Międzynarodowy Dzień Solidarności z Narodami Arabskimi Poparcie i solidarność WARSZAWA (PAP) W związku z przypadającym dziś tj. 25 bm. Międzynarodowym Daiem Solidarności z Narodami Arabskimi — Polski Komitet Solidarności z Narodami Azji i Afryki wystosował oświadczenie, w którym zapewnia o pełnym poparciu dla słusznej i sprawiedliwej walki narodów arabskich przeciw agresji i ekspansji Izraela i jego imperialistycznych protektorów. Posiedzenie R Nakład: 101.307 Cena 50 StUPS ORGAN KW PZPB W KOSZALINIE Rob XVIJi Niedziela, 25 stycznia 1970 r. Nr 25 (5418) Społeczeństwo polskie — czytamy w apelu — z głębokim zaniepokojeniem śledzi i surowo potępia nieustające prowokacje zbrojne i akty agresji Izraela przeciwko sąsiadującym krajom arabskim, politykę aneksji, przemocy i terroru wobec ludności arabskiej na bezprawnie zagarniętych terytoriach oraz syste matyczne lekceważenie przez Izrael uchwał Rady Bezpieczeństwa ONZ. Barbarzyńskie ataki Izraela na obiekty cywilne i ludność państw arabskich wskazują, że Tel Aviv czyni wszystko, (Dokończenie na str. 2) llrt de I tekrcłarzo KC PZPR tow. Władysława Gomółki Kierunki Zw. Zaw. Pracowników Książki, Prasy i Radia WARSZAWA (PAP> W Warszawie zakończyły się dwudniowe obrady V Krajowego Zjazdu Zw. Zaw. Pracowników Książki, Prasy i Radia. Zjazd wystosował łist do I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki. Podjął uchwałę formułującą kierunki dzia łania Związku w najbliższych 3 latach oraz wybrał jego władze na nową kadencję. Przewodniczącym ZG został ponownie Jerzy Boroński. ZDJĘCIE TYGODNiA Wędkarza nic nie powstrzy-Fot. J. Piątkowski ma.. MJUL TB L6G9APICINVM 1 SKRÓCIE POWRÓT DELEGAC.TT • WARSZAWA Do Warszawy powróciła delegacja KC PZPR, Która w dniach od 19 do 23 stycznia przebywała w Budapeszcie na zaproszenie KC WSPR. De legacj i przewodniczył sekretarz KC — S «■ Olszowski. POROZUMIENIE • PARYŻ Podpisane zostało tu długo terminowe porozumienie handlowe między Francją a Bułgaria na lata 1970—1974. SPOTKANIE • BELGRAD Prezydent Jugosławii Tito przyjął ambasadora ZSRR w Jugosławii, I. Benediktowa. Spotkanie odbyło się na prośbę radzieckiego dyplomaty. Tego dnia kontynuowano dys-kus-ję nad aktualnymi problemami pracy poszczególnych środowisk zrzeszonych w Zwią zku. Wiele uwagi poświęcono potrzebie unowocześnienia form i metod działania prasy, radia i telewizji, wydawnictw i księgarstwa. Zgłoszono też liczne wnioski zmierzające do polepszenia warunków pracy i ochrony zdrowia w instytucjach objętych działalnością Związku. Sekretarz CRZZ W. Adamski podkreślił w swym wystą pieniu, że sporo trudnych spraw z zakresu ochrony pra cy można rozwiązać bez znacz nych nakładów inwestycyjnych, wiele bowiem zależy od sprawnego działania administracji i należytego wykorzystania inicjatywy społecznej. Prezes Komitetu do Spraw Radia i Telewizji — W. Sokor ski poinformował o utworzeniu ^rzy Komitecie Biura Usług Socjalno-Bytowych, któ r i zajimie się całością spraw lecznictwa i wypoczynku pracowników. Przedstawił też naj ważniejsze zadania stojące przed radiem i TV, m.in. uru (Dokończenie na str. 2) Klęska izraelskiego desantu na wyspie Szaduan Egipskie lotnicłwo atakuje eStiskif aa Sfaaja SA R KAIR (PAP) ZECZNIK wojskowy ZRA podał szczegóły napaści wojsk izraelskich na egipską wyspę Szaduan, z której żołnierze agresora zmuszeni byli się wycofać. Obrońcy wyspy przez 36 godzin kontratakując stawiali za cięty opór interwentom izraelskim. 80 Egipcjan zostało zabitych i rannych. W liczbie tej znajdują się także osoby cywilne pracujące w latarni morskiej. Rzecznik stwierdził, że wal ki to yly się o każdą piędź ziemi, a wielokrotnie dochodziło do walki wręcz. Straty agresora izraelskiego obliczane są na ponad 55 zabitych i rannych. W pobliżu Sajgonu toczą sfe zacięte walki o wzgórze nazwane przez Ame- ! v w vvz~ rzcm ,Czai t ej Madonny". W ciężkich walkach Ameryk le por.icli dot Uliwe straty. Na zdjęciu: żołnierze amerykańscy ostrzeliwują sie ze wzgórza Wśród drzew potrzaskanych pociskami partyzanckiej artylerii. (CAF — Photofa*) Rola len*ni/mu ,ie współczesnej epoce MOSKWA (PAP) 23 bm. zakończyła się w Moskwie pięciodniowa międzynarodowa konferencja teoretyczna, której tematem były „Wzrost roli leninizmu we współczesnej epoce i krytyka aniykomunizmu". Dziesięcioosobowej delegacji polskiej przewodniczyli: kierownik Wy działu Nauki i Oświaty KC PZPR — Andrzej Werblan i zastępca sekretarza naukowego PAN, prof. dr Kazimierz Secomski. W ostatnim dniu obrad A. Werblan wygłosił referat pt.: „Rewizjonizm — głównym sojusznikiem antykomunizmu'*. Wyniki obrad podsumował wiceprezes Akademii Nauk ZSRR — A. M. Rumiancew. Wygłoszono ponad 130 referatów, które dzięki swemu znaczeniu naukowemu i politycznemu wniosły poważny wkład do rozwoju teorii mar-ksizmu-leninizmu i służyć będą w walce przeciwko wrogiej ideologii, zwłaszcza przeciwko dywersji antykomunistycznej. Szaduan ma 16 km długości i 4 km szerokości. Na terenie wyspy znajdowały ^ się tylko niewielkie jednostki piechoty i marynarki egipskiej. Przed wylądowaniem desan tr izraelskiego wyspa była bombardowana przez 4 godzi-n; przez dużą liczbę samolotów izraelskich typu „Sky-hawk" i „Phantom". Wkrótce potem w północnej części wys pyf gdz:~ nie było żadnych żoł nierzy egipskich, wylądowali sp: do " roniarze izraelscy w sile mniej więcej batalionu. Przy ws-oarciu lotniczym interwenci posuwali się na południe wzywając żołnierzy egipskich do poddania się. Mi mo strat obrońcy wyspy nie chcieli się poddać i Vvdlcr"4i o każdą piędź ziemi. Odwrót komandosów izraelskich z Szaduanu nastąpił po bombardowaniach, których od piątku rano dokonywało lotnictwo egipskie. Same władze izraelskie przyznały, że bombardowania te zmusiły Izraelczyków do wycofania się. Nieprzyjaciel nieustannie u-siłował zasilić z powietrza i od strony morza walczące oddziały, lecz usiłowania te były bezskuteczne. (Dokończenie na str. 2) "Publiczna tajemnica Sytuacja w Wietnamie Południowym 31 obiektów nieprzyjaciela ostrzelanych przez partyzantów PARYŻ, LONDYN (PAP) W ciągu ostatniej doby spadło nieco nasilenie walk w Wietnamie Południowym.. Starcia między partyzantami a wojskami agresora notowano przede wszystkim w rejonie granicy z Kambodżą. Ostatniej nocy artylerzyści kańskich i południowowiet-partyzanccy ostrzelali 15 o- namskicn, zadając przeciwni-biektów wojskowych amery- kowi znaczne straty. W ciągu BRANDT W BERLINIE ZACHODNIM • BERLIN Kanclerz NRF, przybędzie dziś zachodniego. W. do Brandt Berlina WARSZAWA (TĄP, Jak podaje PIHM — dziś wystąpi zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami na wschodzie kraju. Miejscami główr.ie na zachodzie — niewielkie opady śniegu. Gdzieniegdzie, rriożę. , wy-., stąpić mżawka, powodującą goło' iedź. Temperaturą maksymalna od minus 8 st. dó zera. Wiatry umiarkowane z kierunków wscho dnich. bardowali z latających super-fortec cele w dolinie Shau, na granicy z Laosem oraz w delcie Mekongu. Jak podało radio „Wyzwolenie", z okazji święta „Tet" ubiegłych 24 godzin ostrzelano Tymczasowy Rząd Rewolucyj-łącznie 31 takich obiektów. ny postanowił uwolnić 100 W odpowiedzi na akcje par- południowowietnamskich jeń-tyzanckie Amerykanie bom- ców wojennych. niedźwiedzie powróciły po miód MOSKWA (PAP) We wschodniej Białorusi po przeszło 100-letniej „nieobecności" pojawiły się niedźwiedzie, które — jak się przypuszcza — opuściły rezerwaty i wyruszyły na włóczęgę. Jeszcze jesienią dorodny miś potkano na szosie, prowadzącej z Brześcia nad Bugiem do Moskwy. Białoruski „yogi" zmusił autobus do zatrzymania się, następnie obejrzał z zainteresowaniem pojazd, zamruczał i flegmatycznie oddalił się do pobliskiego lasu. zakradł się do pasieki we wsi Zabłocie na Mohylowszczyź-nie. Ostatnio w okolicy tej zauważono ślady dwóch niedźwiedzi, które udały się do ^.ąrłogów dopiero z nastaniem silniejszych mrozów. W tych dniach okazałego zwierza na- JJISZE do nas zdenerwowany obywatel z więzienia: „Albo odwołacie wasz artykuł (chodzi o kronikę sądową), albo zaskarżę redakcję o zniesławienie'Co się stało? Czyż by pomylił się nasz „rom"? Skądże! Oskarżony dostał trzy i pół roku więzienia, wyrok jest prawomocny. 0 co mu więc chodzi? Nie robi sobie wyrzutów z powodu przestępstwa, jakiego dokonał, nie zgłasza pretensji do sądu, poczuł się zniesławiony, ponieważ w gazecie ukazało się jego nazwisko! Rozumiemy. Razi go nawet najbardziej obiektywna notatka. Komitet organizacyjny krytycznie ocenił przygotowania w kilku powiatach do festiwalu zespołów amatorskich. Oburzony kierów nik ze Słupska nie ma o to pretensji do wspomnianego komitetu, lecz do redakcji. „Dlaczego napisaliście!?'* Ktoś inny bezceremonialnie zapytuje: Jak śmieliście nas krytykować?" Niby, jakim prawem... Okazuje się, że fak4y nie mają znaczenia. Byleby opinia publiczna nie dowiedziała się o nich. 1 stąd właśnie pretensje do gazety. Przypomina to stary, przedv)ojen-ny dowcip. Kowalski został zwolniony z pracy za zdradę taierrmicy państwowej. Powiedział publicznie o swoim sze^e, że jest osłem... Wystarczyło, zetpe Na czećć 100 rocznicy urodz*n W. I Lenina zs"l 11 kwietnia komunistyczny sobotnik MOSKWA (PAP) Centralna Rada Związków Zawodowych ZSRR zaaprobowała uchwałę przodujących zespołów fabryk, budów, transportu Moskwy i innych miast w sprawie zorganizowania dnia 11 kwietnia komunistycznego sobotnika na cześć 100. rocznicy urod&in Lenina. Postanowienie to zostało gro rąco poparte w całym kraju. Masy pracujące zobowiązują się bezpłatnie odpracować 11 kwietnia na zaoszczędzonych surowcach, materiałach, energii elektrycznej i wszystkie uzyskane z tej pracy fundusze przeznaczyć na fundusz przedterminowego zakończenie obecnej pięciolatki. Waiitiefsze zadania gospodarcze (Dokończenie ze sir. 1) Rada Ministrów dokonała także analizy przebiegu wyko nania powziętej w listopadzie 1969 r. uchwały nr 207/69 w sprawie zapewnienia wykona nia bieżących zadań gospodar czych oraz przygotowania przedsiębiorstw i zjednoczeń do realizacji NPG w 1970 r. Szczególną uwagę poświęco no sprawom wykonania zadań przez transport, zwłaszcza w zakresie przewozów węgla o-pałowego oraz zaopatrzenia dla przemysłu, dyscypliny za trudnienia i płac w całej gospodarce, realizacji zadań przez przemysł i'handel zagra niczny, zaopatrzenia rynku, sy tuacji na drogach kołowych i trasach kolejowych, sytuacji na odcinku remontów maszyn rolniczych oraz właściwej i ra cjonalnej gospodarki materia łowej a szczególnie prawidłowego kształtowania się zapasów materiałowych w gospo- darce i przygotowania resortów i zjednoczeń do realizacji zadań inwestycji ustalonych na 1970 r. Na tle informacji przedstawionej przez Komisję Planowania przy Radzie Ministrów oraz sprawozdania GUS i zainteresowanych ministrów Ra da Ministrów podjęła szczegó łowe decyzje określając zada nia mające na celu zapewnie nie sprawnej i rytmicznej re alizacji przez resorty i zjedno czenia bieżących zadań gospo darczych, a także sprawniejszej organizacji produkcji i wzmocnienia kontroli nad prze biegiem realizacji zadań NPG w I kwartale 1970 r. Rada Ministrów podjęła tak że decyzję mającą na celu wzmocnienie dyscypliny terminowego wykonywania usta lonych przez rząd dyrektyw przez wszystkie szczeble admi nistracji państwowej i gospodarczej. Poparci© i solidarność (Dokończenie ze str. 1) aby zaostrzyć sytuację na Blis kim Wschodzie. W warunkach kontynuowania izraelskiej agresji i torpe dowania przez Izrael wszystkich wysiłków zmierzających do pokojowego i sprawiedliwego uregulowania konfliktu bliskowschodniego polska opi nia publiczna uważa walkę pa lestyńskich organizacji za an-tyimperialistyczną i sprawiedliwą walkę narodowowyzwoleńczą oraz udziela tej walce pełnego poparcia. Społeczeństwo polskie będzie nadal udzielało wszechstronnej pomocy państwom arabskim w walce o utrzyma nie postępowych zdobyczy swoich narodów, o zlikwidowanie następstw imperialistycznej agresji izraelskiej, o ich pełne poszanowanie integralności i suwerenności narodowej. Polski Komitet Solidarności l Narodami Azji i Afryki, tak jak i całe społeczeństwo polskie domaga się: • zaprzestania przez Izrael wszelkich aktów agresji i pro wokacji wobec krajów arabskich; • natychmiastowego I bezwarunkowego wycofania wojsk izraelskich z bezprawnie zagarniętych w drodze podbojów i aneksji ziem arabskich; • sprawiedliwego rozwiązania problemu uchodźców pale styńskich; • zaprzestania przez Izrael polityki dyskryminacji rasowej w stosunku do ludności arabskiej zamieszkałej na te rytoriach zagarniętych przez Izrael oraz pełnego respektowania uchwał ONZ zmierzają cych do zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie. Obchody 65 rocznicy Rewo!uc i 1905 r. i 25 roczn cy wyzwolenia KlPnilltiS działania WARSZAWA (PAP) CZORAJ odbyły się w y Żyrardowie uroczystości związane z obchodami 65. rocznicy Rewolucji 1905 r. i 25. rocznicy wyzwolenia mia sta spod okupacji hitlerowskiej. Odbyło się również spot kanie przedstawicieli władz centralnych i wojewódzkich z aktywem polityczno-społecznym Żyrardowa. Na spotkanie to przybyli: członek Biura Poliycznego, se kretarz KC PZPR — Ryszard Strzelecki oraz gospodarze wo Uroczystości w Żyrardowie jewództwa: I sekretarz WKW PZPR — Henryk Szafrański i przewodniczący Prezydium warszawskiej WRN — Józef Pińkowski. Żyrardów, jeden z najstar>-sizych ośrodków przemysłowych w Polsce, ma stare tradycje rewolucyjne. Tu w latach 80-tych odbył się pierwszy na ziemiach polskich strajk powszechny. Żyrardowski proletariat chlubnie uczest niczył w Rewolucji 1905 r. W czasie okupacji hitlerowskiej Żvrardów był jednym z aktyw niejszych ośrodków waliki z okupantem . W okresie powojennym mia sto zostało znacznie rozbudowane. Obok modernizacji i rozbudowy starego przemysłu Iniarskiego powstały tu nowe zakłady m.in. baza remontu obrabiarek. Zbudowano także fcilka osiedli mieszkaniowych. Spotkanie oświęcmaków OŚWIĘCIM (PAP) WCZORAJ, w Oświęcimiu roTpoczął 2-dniowe obrady Krajowy Zjazd Członków Klubów B. Oświęci miaków działających we wszystkich miastach wojewódzkich przy zarządach okręgowych ZBoWiD. B. oświęcimiacy spotkali się przed przypadają cą we wtorek 27 stycznia — 25. rocznicą wyzwolenia tego największego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego. Zjazd otworzył b. więzień Oświęcimia, sekretarz generał ny Międzjmarodowego Komitetu Oświęcimskiego red. Mie czyslaw Kieta. Referat omawiający działalność oświęci-miaków wygłosił przew. Klubu Więźniów Oświęcimia przy warszawskim ZO ZBoWiD, b. więzień hitlerowskich obozów w Oświęcimiu, Sachsenhausen, Oranienburgu i Buchen-waldzie — minister leśnictwa i przem. drzewnego R. Gesing. Otwarto także okolicznościo wą wystawę obrazującą działalność Muzeum Martyrologii Więźnia w Oświęcimiu-Brze-zince. W obradach uczestniczy b. więzień Oświęcimia minister kultury i sztuki L. Motyka. (Dokończenie ze str. I) chosmienie II programu TV i dalszą rozbudowę program* radiowego na falach ultrafcrót kich. Uchwała podjęta ptrzez zjtezrf wymieniając wiele istotnych potrzeb poszczególnych insty-; tuoji i środowisk zawodowych^ podkreśla równocześnie ko^ nieczność racjonakiego gospoś darowania istniejącymi środkami, będącymi w posiadam# wydawnictw, księgarstwa, prm sy, radia i telewizjis Egipskie lotnictwa atakuje izraelskie (Dokończenie ze str. 1) Rzecznik wojskowy ZRA za komunikował, że wczoraj lotnictwo egipskie dokonało trzech silnych, skoncentrowanych nalotów na izraelskie po zycje na Synaju. obiekty na Synaju Rozmowy czterech w 0\Z NOWY JORK (PAP) Odbyło się kolejne spotkanie ambasadorów czterech wielkich mocarstw przy ONZ, którzy od kwietnia 1969 roku omawiają kryzys na Bliskim Wschodzie. Tym razem rozmowy odbywały się w siedzibie ambasadora USA — Yosta i pod jego przewodnictwem. Francję reprezentował ambasador Be-rard, a ZSRR — ambasador Malik. Z ramienia W. Brytanii obecny był F. Warner. Koleina próba nuklearna w USA NOWY JORK (PAP) Amerykańska Komisja E-n ergi i Atomowej przeprowadziła na poligonie atomowym w stanie Nevada pierwszą w tym roku eksplozję nuklearną, której siła według oficjał nych komunikatów nie przekroczyła 20 kil ot on (20 tys. ton TNT). fJbrania na 70-slopniowe mrozy O godz. 10 cza^u lokalnego sam-olo* • egipskie zaatakowały obiekty izraelskie w El-Szatt a także na wschód od Kebritu, w południowej części strefy Kanału Sueskiego. Wcześniej Egipcjanie borabar v, ai izraelskie obiekty woj skowe w pobliżu El-Arissz n>a śródziemnomorskim wybrzeżu Syna; l. Egipskie samoloty, le cące na małej wysokości, nie napotkały żadnego oporu z powietrza, bądź ziemi. Wszyst kie też powróciły bezpiecznie do swoich baz. Sobotni ranny nalot na EI--Arisz był drugim atakiem lot mctwa ZRA na to miasto w czasie krótszym niż 12 godzin. Jak już informowaliśmy, w nocy z pdątlku na sobotę samoloty egipskie atakowały po zycje izraelskie w pobliżu El--Arisz, 160 km na wschód od Kanału Sueskiego. j Wojska pstrolu ą i«?ice Dżakarty LONDYN (PAP) Ulice stolicy Indonezji Dżakarfy — patrolują oddział ły wojska 1 policji, poniewai doszło tam ostatnio do potęi^ nych rozruchów studenckich* Młodzież protestowała prze^ ciwko wzrastającej w krajtf drożyźnie. Do demonstracji doszło tak^ że w mieście Djokjakarta, po* łożonym na centralnej Jawie, w Bandungu i Tanerangu na zachodniej Jawie oraz w Me-dan na północnej Sumatrze. Szpieg USA 6. Cichy ska?as« na 12 lat więzienia POZNAfl (PAP) Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego ogłosił 23 km. wyrok w sprawie przeciwko amerykańskiemu szpiegowi — Gerardowi Cichemu — Polakowi stale zamieszkałemu we Francji, skazując go na 12 Lat pozbawienia wolności i utratę praw publicznych na Lat Ł. W uzasadnieniu wyrotou Sąd skowych, katnń^c 1 poligonów, stwierdził, iż Gerard Cichy, siedzib MO, danych z dziedzi jako płatny agent komórki ny przemysłu ciężkiego i in-aan er ykań skiego wywiadu nych. MOSKWA (PAP) Jeden ze specjalistycznych i- obcego wywiadu. Osądzając mowy eh mroeów. Na całość skła ; P szkodliwą działalność oskarżo da aie wygodna i nawet eieganc- Misa Kubiaka, zamieszkałego zmierzającą do osłabłe- ka w kroju, wykonana z wiatro-1 w Poznaniu. _ Jf , szczelnej tkaininy kurtka z kaptu ai£a obronności naszego kraju Informacje te dotyczyły fco- — Sąd uznał za okoliczności lejowych i drogowych trans- szczególnie obciążające: zdradę portów wojskowych, miejsc ojczyzny i zdecydowanie wro- staicjonowania jednostek woj- gi stosunek Gerarda Cichego rem, pa Wszystko ra spodni i rękawice, jest Jectnak wyposażone dodatkowo w „elektro-podpinkę", która nagrzewa się do temperatury plus 30 st. C. Komentarz „Neucs lieutsthland" BERLIN (PAP) DZIENNIK „Neues Deutschland" zamieścił komentarz w związku z listem kanclerza NRF Willy Brandta do premiera NRD Willi Stopha. Nie mGŻna strzec jedności narodu niemieckiego, która od dawna już nie istnieje — stwierdza dziennik. Dlatego graniczy wręcz z cynizmem, kiedy rząd NRF mówi o „ochronie jedności narodu niemieckiego", rząd tych kół, które naruszając bezpośrednio Układ Poczdamski i obawiając się dążenia do jedności pokojowych sił demokratycznych narodu niemieckiego, storpedowały w roku 1943 jednolity system walutowy, rozbiły Niemcy tworząc w roku 1949 zfl-chcdnioniemieckie państwo separatystyczne, a przez zawarcie układów paryskich świadomie pogłębiły i przypieczętowały rozbicie narodu. Dzisiaj — jak podkreśla dziennik — na ziemi niemieckiej istuieją dwa całkowicie niezależne od siebie, odmienne pod względem społecznym, a nawet przeciwstawne państwa — socjalistyczna NRD i monopolistyczno-kapi-talistyczna NRF. Na porządku dziennym — podkreśla dziennik — nie może więc stać sprawa zjednoczenia dwóch państw niemieckich, ponieważ nie można zjednoczyć socjalizmu i imperializmu. Musiał to nawet przyznać pan Brandt w Bundestagu, przez co zresztą sam podważył wiarygodność tezy o jedności narodu niemieckiego. Na porządku dziennym stoją natomiast — jako zadanie pilne i konieczne w interesie pokoju i bezpieczeństwa w Europie oraz na świecie, a także w interesie narodów obu państw niemieckich — zapewnienie stosunków pokojowego współ istnienia między NRD a NRF. Projekt układu przedstawiony przez NRD, mający doniosłe znaczenie, ukazuje jedynie realną drogę, która zarazem jest do przyjęcia dla obu państw niemieckich. Tej elementarnej prawdy nie może przesłonić mistyczna „ochrona jedności narodu niemieckiego". Lii! Brandta Innym pojęciem, które służyć ma zaciemnieniu prawdy jest formuła użyta przez Brandta w Bundestagu, iż NRD i NRF „nie są dla siebie wzajemnie zagranicą". W Bundestagu Brandt bronił się przeciwko naszemu stwierdzeniu, iż rząd boński traktuje NRD jako swój obszar wewnętrzny. Czym więc jest NRD dla pana Brandta? — pyta dziennik. Ani obszarem wewnętrznym, ani zagranicą, a więc krajem niczyim, czy też państwem prowizorycznym? W każdym razie nie podmiotem prawa międzynarodowego, w stosunku do którego Bonn nie musi brać na siebie zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego i dotrzymywać tych zobowiązań. Rząd boński znajduje się tym samym na fałszywej drodze. Gadaniną o „zagranicy" — stwierdza dziennik — koła rządzące w Bonn chcą zatuszować istotę problemu, a mia nowicie, że NRD jest państwem pod względem społecznym całkowicie różnym od NRF, państwem niezależnym i suwerennym, które ma wszelkie atrybuty podmiotu prawa międzynarodowego. Jeśli chodzi o stosunki z NRD mogą więc obowiązywać tylko normy prawa międzynarodowego. do Polski, zwłaszcza wobec Polaków, zamierza jarach wró cić do kraju oraz ułatwiamie wvwia uowi amerykańskiemu werbowania innych agentów. Za dkolftczaiości łagodzące Sad uanał przyzwanie «ię oskarżonego do winy i trudną svtu;acię materialną Jego żony i syna zamieszkałych we Francji. Skazanerow pirzysłu&u)© pra wo apelacji, Po trzęsieniu ziemi w NRF BERLIN (PAP) Trzęsienie ziemi, które nawłe-dfciło w ubiegły czwartek pohł-dniowo-zachodinie rejony NRf spowodowało straty wynoszące ponad milion marek. M. jn. zawaliła się wieża w ku Hohenzollernów położonym W pobliżu Stuttgartu. Szkody rswiąr ramę z tym oblicza się na 2*M> ty**. . marek. ^ ' NATO I GRECJA Wymowna współpraca PAsHYŻ (PAP) Jak informuje agencja w poniedziałek przypłynie do Grecji 20 okrętów wojennych VI floty USA. W Atenach podano również do wiadomości, że na początku przyszłego tygodnia przybędzie tam admirał Rivero, dowódca południc wo-wschód niego odcinka NATO w Europie. W czasie swego pobytu w stolicy Grecji admirał Rivero spotka się z greckim ministrem spraw zagranicznych Pipinelisem i* szefem sił zbrojnych, gen. Anghelisem. Agencja AFP podkreila, źe rozmowy na temat współpracy Grecji z NATO toczą s£4 na rozmaitych szczeblach. HASZYSZ Celnicy Jugosłowiańscy wstrzymali na granicy bułgarsko -jugosłowiańskiej obywatela irańskiego, KinW Nazotkru. który usiłował przeszmuglować 15 kg haszyszu. Narkotyki prza mycasne były z Teheranu <*• NRF. ^ Bezsenna noc w Bsrnja Luce Na gorsze n e nastqplło Napięcie i panika BELGRAD (PAP) W nocy z piątku na sobotę niemal nikt w Banja Luce nie spał. Miasto czekało na zapowiedziane przez sejsmologów silne trzęsienie ziemi. W nocy zanotowano pięć wstrząsów, ale tylko dwa z nich były odczuwalne. Od katastrofalnego trzęsienia ziemi, które zniszczyło miasto, zarejestrowano dotąd ponad 500 wstrząsów. Ludność opuszcza miasto. Bilety autobusowe były sprzedawane w piątek na „czarnym rynku". Wielu nie p3rtało, dokąd odjeżdża autobus. Ważne było tylko to, aby w ogóle opuścić miasto. Ci, którzy zostali — cze-Jtaj a- _ S^molodii; J&jpwa&y polemikę. Niektórzy uważają, że ostrzeżenie było nieuzasadnione. Sprzeczne opinie sejsmologów zwiększają napięcie i stwarzają swego rodzaju psychozę. Tymczasem oddziały saperskie armii jugosłowiańskiej wyburzają domy, które najbardziej ucierpiały podczas katastrofalnego trzęsienia ziemi. Ogółem zostanie wyburzonych około 200 najbardziej iH szkodzonych budynków. ZKRAam ŻĘ SyttĄTA * Z KRAJU I ZE SWI/VTA GŁOS nr 25 (5418) Str. Szer. Henryk Lipiński z nieodłącznym towarzyszem Górskich wypraw, vńlczurem Palantem pełni służbę na gra iiicy w Górach Kamiennych. CAF — WAF — Morawski p Słupscy budowlani po KSR (Inf. w!.) 1 styczma br. Słupskie Przedsiębiorstwo budowlane stało się drugim co do wielkości przedsiębiorstwem w Koszalińskim Zjednoczeniu Budownictwa Oprócz miasta i powiatów słupskiego oraz bytowskiego, swą działalnością objęło także Sławno. W tych dniach w SPB odbyła się konferencja samorządu robotniczego. Załoga przyjęła Plan rocznego przerobu w wysokości 172 min 200 tys. złotych. W produkcji podstawowej wartość planu Wynosi . 126 min zł. Ze względu na niski stopień Wyposażenia technicznego zakładów produkcji pomoc uiczej —' KSR skierowała de Zjednoczenia postulat, by zadania w tej grupie zmniejszyć;! 31 min zł do 28 min 500 tys. «Ł Wydajność pracy w bieżącym roku zwiększy się >W przeliczeni* na jednego Pracownika o 6,3 proc. Plan oddawania izb w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrasta o 100 proc. Roczny plan wynosił wtedy 1.591 izb — natomiast w ro ku bieżącym 3.158 izb. Załoga SFB stawia na Postęp techniczny, wzrost dyscypliny pracy, poprawę Warunków socjalnych na Placu budowy, wyższą Ja-$kość > robót i polepszenie v gospodarki materiałowej. Cb> RZED paru laty, w mie sięczniku społeczno--kulturalnym „ODRA" ukazał się artykuł zna nego krytyka muzycz nego Jerzego W., zaty tułowany „Jejmość Publika". Treść artykułu dotyczyła festiwalów muzycznych, odmień ności tradycji i zainteresowań środowisk muzycznych Pozna nia i Warszawy; postulaty ar tykulu zmierzały w kierunku kształtowania umuzykalnienia społeczeństwa, jego zrozumienia i wrażliwości, przy czym autor uważał, że szczególną rolę w zbliżeniu społeczeństwa do nowej muzyki powin ni odegrać krytycy i publicyści muzyczni. M.in. autor artykułu Jerzy W.. stwierdził co następuje: „Dla nich jedynym celem winna być muzyka i tym bar dziej wypełniać ich musi po czucie odpowiedzialności za nią. Niech zdobywają zaufanie społeczeństwa, potem niech zaś prowadzą je delikatną i mądrą dłonią poprzez muzyczne przygody". Jak wynika z tego fragmen tu artykułu, a także z całości publikacji, autor kładzie nacisk na rolę i zadania stoją ce przed publicystami muzycz nymi, z tym, że wyraźnie for mułuje, że powinni to być ludzie mający potrzebną wiedzę, tęgie pióra i wyczucie psychiki czytelników. Po tym — niejako — wstę pie v/ artykule znalazły się następujące stwierdzenia: „Tu trzeba głośno i otwarcie stwierdzić, że bodaj naj-szkodliwszym u nais krytykiem jest pan Wiesław K. z Poznania. Przy każdej okazji pełne ma usta frezesów politycznych, aby z gófy przytło czyć nimi niewygodne sobie instytucje i muzyków. W swo im czasie zwracał uwagę na „religianckie praktyki Filharmonii Poznańskiej, że toleruje u siebie... Chór Stuligrosza". I dalej: „Wracając do pana K. należy mu przypomnieć, że sami dobrze wiemy czego Partia oczekuje po muzyce i jak dalece orientuje się w jej pro bleraach. O tym również nie zapominamy, że zadufałego w sobie dyletanctwa Partia nie toleruje w żadnej dziedzinie, natomiast zawsze i wszędzie domaga si^ fachowości i zawo dowej rzetelności Także w dyskusjach". W ZWIĄZKU z treścią cytowanego wyżej fragmentu artykułu Wiesław K. wystąpił w dniu 18. IEŁ 1QG4 r. z powództwem przeciwko Wrocławskiemu Wy dawnictwu Prasowemu RSW „PRASA", jako wydawcy i wa [Urjkifem£ jest przecie* > doMadnośe Precyzja, nasi statystycy z»-ttowywać bedą maksymalną tfy® 5fecję, umiar i takt wszadzie gdzie w grę wchodzą, nasza prywatne ! osobiste. A «Kieh „statystycznych okolicz-*<*ci" jest Wieie. Choćby pozornie prozaiczna sP^a^va podziału na gospodarka h riomowe częstych przy-okach wspólnoty mieszkaniowi). Ogólna zasada tego podzia-opierać się będzie na kryte-wspólnego utrzymywania Statystycy nie będą się jed-tn • Wllawa^ w żadne szczegóły ^liczeń fin anso wy cn, wspólnego »*°*u czy innych świadczeń, jaszcza gdy chodzi o wspólne ^Podarowanie rodziców i doros-dzieci. Podział na gospo-*rstwa domowe — stanowiący . jelce Istotne ustalenie sta ty s-jj^zne dla różnych celów — o-bi łać si? będzie głównie na oso- ®tym odczuciu obywatelL podobnie rzecz się nu, gdy che a*1 o ustalenie* kto jest „głową Definicja określa, w tan _ _ zwyczajowe, Obfitam cgcdnie z którymi, zwłaszcza na zirśl* stawia się na czele wspólnoty sodŁrmnoj częste już całkowicie nieaktywnego zawodowo jpatrbffche" rodu. M¥ew£eibsnnie neae w epca-Wy p*?tf*atne przy przeprowadza niw spisu będzie, ściśle przestrze gsne pawy wypehriLanią rybryk de tyczących stanu cywilnego. Celem spisu jest przede wszystkim uzyskanie informacji o faktycz- nie wtyka nosa? ktA>rm ^^ymania fa°flarstwn . etatyztycy — aajtił- «ym stante cywilnym (a nie e stanie formalno-prawnym). Rachmistrze spisowi będą więc zobowiązani do pełnej dyskrecji i nie powinni pytać, czy formalności prawne związane z określonym stanem cywilnym zostały dokonane. Za żonatych i zamężne po dawać się więc mogą osoby żyjąc* we wspó lnocie małżeńskiej, nie zawarły formalne-matte&skiego. Nafco-wwwftedsfonyelt lub wy»rwiif<> owfti* się oeoby, lt»w się rozeszły i nie fcyją we wapetnodte małżeńskiej, niezależni* od tego, czy załatwione zosta Sąd Wojewódzki oddalił po wództwo, stwierdzając m. in., że „w twórczym środowisku muzycznym istnieje wielka różnorodność i rozpiętość form oraz sposobów wyrażania ocen przez krytyków, że oceny te cechuje zawsze subiektywizm, a sam sposób ich wyrażania zależy przede wszystkim od indywidualnego temperamentu i stylu pisarskiego krytyka". Dalej sąd podkreśla, że artykuł zosiał opublikowany w piśmie przeznaczonym dla ludzi o odpowiednim już wyrobieniu kulturalnym, w piśmie o małym nakładzie. A wreszcie, że: „zawarte w nim sformułowania mieszczą się w gra nicach dopuszczalnej krytyki. Wiesław K. wniósł od tego wyroku rewizję do Sądu Naj wyższego. SĄD Najwyższy rewizję oddalił, a w uzasadnieniu wyroku zajął sięroz ważaniem roli krytyki prasowej, jej treści i form, wyjaś niając także kiedy dobra osobiste podlegają ochronie praw nej. Oto co stwierdza Sąd Naj wyższy w uzasadnieniu: „Nie można mieć wątpliwości co do tego, że artykuł Jerzego W. stanowił wystarczającą podstawę do negatywnych odczuć powoda Wiesława K., jako osoby krytykowanej". „...Sam fakt wywołania przez pozwanego takich odczuć u powoda nie stanowi jednak wystarczającej jeszcze podstawy do ochrony prawnej dóbr osobistych powoda. Dobra osobiste bowiem, jako wartości związane z wewnętrzną stroną życia ludzi i w związku z tym niejednakowo wymierzalne, podlegają tylko wówczas cywilnej ochronie prawnej z art. 11 p. o. p. c., jeżeli naruszenie tych dóbr na stąpiło w wyniku bezprawne go działania osoby dopuszcza jącej się naruszenia. Z tego powodu też decydującego znaczenia w rozpatrywanej sprawie nabiera ocena działania pozwanego Jerzego W. i udzielenie odpowiedzi na pytanie czy działanie jego by ło bezprawne czy nie, tzn. czy zawarta w artykule „Jejmość Publika" krytyka powo da mieściła się w granicach uprawnień pozwanego, czy też je przekraczała. I dalej wypowiada się Sąd Najwyższy na temat krytyki: „...Sam fakt krytykowania nie mieści w sobie cech negatyw7 nych. Krytyka bowiem jest działaniem społecznie pożytecznym i pożądanym, jeżeli Używanie określeń „kawaler", a zwłaszcza „panna", może być niezręczne w odniesieniu do osób starszycb. Nie można go jednak zastąpić określeniem „stan wolny*'. bo obejmuje ono zarówno rozwiedzionych, jak i wdowców czy wdowy. Wątpliwości nastręczać mogą również rubryki dotyczące poziomu wykształcenia. Z jednej stro ny nie żąda się od obywateli u~ dokumentowania podawanych przez nich danych na ten temat, z drugiej jednak poziom wykształcenia jest często sprawą prestiżową. A więc znów — nie wtykając nosa w sprawy osobiste — GUS zwraca się z prośbą o podawanie danych rzeczywistych. Sporo kłopotów w tym za kresie sprawiało rwykle określenie „niepełne średnie" lub „niepełne wyższe". Instrukcja spisowa przewiduje więc, że za wykształcenie „niepełne średnie" u-waża się ukończenie przynajmniej 3 klas liceum, a za „niepełne wyższe" zaliczenie co najmniej 2 lat studiów. Na zakończenie wypada raz jeszcze przypomnieć, że wszystkie informacje spisowe mają wy łaczuie znaczenie statystyczne, to znaczy, że oceniane są tytko w wielkich przekrojach liczb ogólnych. Jest oczywiste, że te ogól ne dane musza wiernie oddawać rzeczywisty układ naszych stosunków demograficznych i spo-łeczno-zawodowych. Doceniając więc gusov/?ką dyskrecja. ■ -ze-równie wielką wagę przykład? ć do rzetelności informacji, jakie będziemy indywidualnie podawać spisowym rachmistrzom. Podkreśla się w uzasadnieniu, że oceniając uwagi pozwanego z treścią całego artykułu, a nie w oderwaniu i w ramach fragmentarycznego tyl ko wycinka, trzeba dojśćr do wniosku, że krytyka działalności Wiesława K. podjęta została w trosce o zapewnienie możliwie najlepszych warunków dla dalszego rozwroju pol skiej muzyki. Sąd Najwyższy stwierdza: „Powyższe uwagi wiążą się z całością artykułu tym bardziej, że pozwany pragnąłby widzieć w krytykach i publicystach muzycznych sojuszników w zbliżeniu społeczeństwa do nowrej muzyki, a nie czynnik hamujący i przeszkadzający temu"... Krytyka dzia łalności powoda była zatem podjęta w imię ważnego dla pozwanego celu społecznego i takiemu określonemu celowi miała też służyć". SĄD Najwyższy podejmu je jednak jeszcze jedną kwestię stwierdzając, że: „można mieć wątpliwości do żyteczności społecznej. Stąd też krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działał ności, nie powinna przekraczać granic potrzebnych dla osiągnięcia społecznego celu krytyki. Oczywistą jest rzeczą, że tej granicy nie da się ściśle odmierzyć, ponieważ o-kreślają ją również takie czyn niki jak: rodzaj krytyki, warunki w jakich się odbywa, wartość celu dla którego się ją podejmuje, a także zwycza je środowiska i osobiste właściwości ludzkie. W każdym razie pewne krańcowe granice dozwolonej krytyki, nawet przy braniu pod uwagę wymienionych wyżej czynników, nie powinny być nadmiernie elastyczne". OCENIAJĄC formę wypowiedzi pozwanego Jerzego W. Sąd Najwyższy stwierdził, że była ona niewątpliwie ostra. Ale, że by ła przy tym polemiczna, zatem przy tym rodzaju krytyki pewrne przejaskrawienia są normalną i uznawaną jej wła ściwością. „Dotyczyła także dziedziny sztuki, w której subiektywizm wrażeń oraz ocen jest zasadą, a krańcowe różni ce w ocenach są zjawiskiem wcale nierzadkim". Te okoliczności zatem:... „Przekonują więc o potrzebie innego nieco i szerszego okreś lenia granicy, której przekroczenie stanowiłoby naruszenie współżycia spoiecznego i powodowało uznanie działania pozwanego jako bezprawne". Oddalając rewizję powoda — Wiesława K., z tych w^zglę dów — Sąd Najwyższy jednak że nie pomija i innego zagad nienia. Mianowicie — ogólnie rzecz biorąc — tonu i formy krytyki. Na tym tle Sąd Najwyższy snuje następujące roz wrażania: „Być może, że zwy czaję przyjęte w środowisku muzycznym są nazbyt liberał ne i wymagałyby podjęcia przez środowisko starań _ o ich stopniowe zmienianie, jednak stanowią one pewTną obiektywną rzeczywistość, któ rej nie można pomijać przy ocenie wypowiedzi pozwanego, w aspekcie przyjętych w środowisku zasad współżycia społecznego". Uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego liczy 9 stron ma szynopisu. Szczegółowo, wnikliwie, z różnych punktów widzenia Sąd Najwyższy _ rozwa ża i samą rolę krytyki, okoliczności tej krytyki, także fakt. w jakim piśmie, dla kogo został artykuł opublikowa ny. Na czoło rozważań wysu wa się niewątpliwie cel kryty ki, przy czym Sąd Najwyższy wyraźnie ten cel precyzuje... („PRAWO I ŻYCIE") 4AR) DWUDZIESTOPIĘCIOLETNIA działalność Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej sprawiła, że istnienie Towarzystwa uważamy za coś naturalnego, za nie zbędny element naszego życia społecznego. Jeszcze jedną ilu straoję tego zjawiska stanowił ostatni zjazd wojewódzki TPPR w Koszalinie. Na sali obrad Prez. Wojewódzkiej Ra dy Narodowej) zebrało się Mscz ne grono aktywu Towarzystwa, ludzi od lat zaangażowanych w krzewienie idei przyjaźni między Polską i ZSRR. O ile kiedyś tej działalności towarzyszyło czasami pokonywanie uprzedzeń w pewnych środowiskach, o tyle dziś sytuacja zmieniła się diametralnie. Na zainteresowanie nasze go społeczeństwa sprawami Kraju Rad w równej mierze wpływają tradycyjne związki między Polską i jej najbliższym sąsiadem tradycje współ nych waJik proletariatu obu narodów, niezapomniane zaisłu gi narodów ZSRR w wyzwolę ni u Polski i pomocy w jej powojennej odbudowie — jak i olbrzymie znaczenie, jakie we współczesnym świecie ma pozycja i potęga Związku Radzieckiego. Sprawy te uwzględima w swej działalności Towarzystwo Przyjaźni Połsko-Radziec-kiej. \/ dyskustji na zjeździe wojewódzkim sekretarz KW PZPR, tow. Zdzisław Kanarek zwrócił jednak uwagę na podstawowe znaczenie informacji o aktualnych problemach ZSRR, o jego technice, nauce gospodarce, kulturze, przemianach socjalnych. Infor macja ta musi być systematycz na i rzeczowa, wszechstronna i atrakcyjna. Informacje o ZSRR przekazywane są poprzez odczyty i pogadanki. wystawv i filmy, bezpośrednie kontakty z obywatelami ZSRR. Form jest więc wielebnie zawsze jednak wysiłek organizacyjny daje spodziewa ny rezultat propagandowy. Jedną ze słabości, podkreśloną w sprawozdam u na zjazd, jest brak dostatecznej działał ności propagandowej w środowisk u inżynieryjno -1 ech nicz nym. Rzecz jest o tyle wstydliwa, że właśnie w zakresie nauk technicznych ZSRR jest światową potęgą, a informacja o tych sprawach może być bezpośrednio przydatna w działalności sawwłowej środowiska inżynierów. Wydaje się} że ten brak trzeba usunąć jak' Jak wiadomo, podstawą pra cv propagandowej jest systematyczność. Nawet najlepiej przygotowane odczyty, jieśli od" się sporadycznie nie pogłębią wiedzy danego środowiska. W planach pracy TPPR znajduje się interesujący projekt tworzenia „klubów wiedzy o ZSR.R". Wyobrażam je sobie jako ognisko stałej działalności oświatowej i kulturalnej, propagujące także film, piosenkę, książkę radzi ec ką. Nie trzeba przecież w tym celu tworzyć osobnej sieci pla cówek kulturalnych, doskonale można wykorzystać bibliote ki, wiejskie kluby, sieć uniwersytetów powsizechnych, przyzakładowe świetlice. Potrzebne jest tylko opracowanie programu i skoordynowanie działalności placówek i or ganiizacjii społeczno- kulturalnych, a do tego z natury rzeczy powołane jest Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzie ckiej. Systematyczność to jedno. Efektywność działania to drugie. Weźmy na przykład pre mimeratę prasy radzieckiej. Skoro mówimy o potrzebie ak tuainej informacji, jest to przecież źródło niezastąpione. Radzieckich gazet, tygodników, miesięczników prenume ruje się w naszym województwie dużo i z roku na rok licz ba prenumeratorów wzrasta. Można orzeglądać bieżącą pra sę radziecką w klubach międzynarodowej prasy i książki, w klubach TPPR, wreszcie w niektórych bibliotekach i czy-telmiach. Ale już są wielkie kłopoty ze zdobyciem numerów archiwalnych — arcycie-kawych przecież miesięczników i tygodników. Nie ma ar chiwum tej prasy nawet wojewódzki klub TPPR- Żeby prasę czytać — trzeba znać język. Wydaje się, że w stosunku do potrzeb i możliwości w nazbyt skromnym zakresie prowadzi się u nas kur sy języka rosyjskiego. Wiąże się to niewątpliwie z brakiem od.powi ednio przy gotow a nej kadry lektorów. O (jeszcze jednym braku wspomniano na zjeździe TPPR: o n:edostafecznej ilości materiałów poglądowych, zwłaszcza w szkołach. W materiałach jakie otrzymali dele gŁ.ci na zjazd wojewódzki TPPR podkreśla się jak imponujące albumy i kroniki potrafią opracowywać szkolne koła przyjaciół ZSRR. I ten drugi fakt wydaje się bardziej wartościowy: nie w gotowej formie zcr.tawu fotogramów czy drukowanych gazetek ściennych, ale własnym wysiłkiem młodzieży powstają piękne i kształcace zbiory wia domości o ZSRR. Tego czynnika osobistego za angażowania i osobistego wkładu pracy nie można lekce ważyć — czy to będzie album czy wieczór poezji. Wielotysięczna rzesza działaczy TPPR w naszym woj >ew ó dzt w ie właś nie swą ofiarnością i zaangażowaniem sprawia, że wiedza o ZSRR staje się w naszym społeczeństwie coraz powszech niejsza. S. ZAJKOWSKA W Olsztyńskich Zakładach kuje się m. in. opony dla W styczniu tempo produkcji opon na dobę. Ala zdjęciu; jraynient hali Opon Samochodowych produ-pc^^ich fiatów i warszaw, osiągnęło tu ponad 5,6 tys. opoiK CAF — Mor os Z OGŁOSZENIA Paryscy znajomi sta nęli przed koniecznością zamiany mieszkania: dom, w którym dotychczas wynajmowali umeblowane dwa pokoje, przeznaczono na rozbiórkę. Zdawałoby się — nic łatwiejszego niż znaleźć stosowne locum: sam tylko dziennik „Figaro" poświęca codziennie całą kolumnę ogło szeniom mieszkaniowym. Zna jomi zaczęli dzwonić pod podane telefony znęceni okresie niami: „pełen komfort" lub „meble dekoracyjne". Odzywa ła się zawsze ta lub inna a-gencja mieszkaniowa, która zapraszała, żeby odwiedzić ich siedzibę. Znajomi rozbiegli się więc po różnych agen-^ cjach, które — jak się okazało — dysponowały aktualnie jed nym lub dwoma adresami w najbardziej odległych dzielnicach Paryża. Największa jed nak rozpacz ogarnęła znajomą parę. kiedy wreszcie po trudach i znojach dostali się do oferowanych wolnych mieszkań, aby je obejrzeć: wyglądały jak po przemarszu wojsk. Zdezelowane meble, przetarte dywany i chodniki, od lat co najmniej 20 nie odnawiane ściany. Właściciel mieszkania nie fatyguie się, żeby cokolwiek poprawić czy odnowić w mieszkaniu, które wynajmuje za poważną cenę: to mu się podobno nie opłaca... Na czym polega praca agen cji mieszkaniowej w Paryżu. Są to instytucje, bez których żadna transakcja kupna, sprze dąży, wynajmu czy zamiany nie może dojść do skutku. Do nich zwraca się właściciel mieszkania do wynajęcia, one pobierają od niego opłatę, a następnie dają anons do gaze ty i pertraktują z klientem. Jeśli umowa sfinalizuje się, biorą od niego z kolei zapłatę w wysokości rocznego czyn szu-. To niebagatelna kwota, zważywszy że ceny mieszkań we Francji są tak wysokie, iż często pochłaniają 70 proc. u-posażenia. Wynajęcie dwóch pokoi z kuchnią i łazienką w dzielnicy dalekiej od luksusu kosztuje miesięcznie od 100 do 150 dolarów. Są to sumy niebywałe, z którymi wszyscy się tu pogodzili. Zdumiewa również wielka pokora, z jaką przeciętni mieszkańcy Paryża znoszą wszelkie niewygody mieszkania, za które płacą nie botyczne sumy: braJk windy czy niewygodne schody, wilgoć, brak słońca, niedostatecz ne ogrzewanie. Grunt, że jest dach nad głową. Dla nas jest to punkt widzenia już dość odległy... Ale jest przecież Paryż nowych domów, nowych dzielnic, które rosną i otaczają miasto gęstym pierścieniem. Miałam okazję zwiedzić kilka nowoczesnych paryskich miesz kań: posiadają one Wysoki standard, są ładnie zaplanoWa ne. Aby stać się posiadaczem OD STAŁEGO KORESPONDENTA P. A. INTERPRESS W PARYŻU takiego mieszkania trzeBa jed nak odpowiadać kilku dosyć istotnym warunkom: posiadać sumę potrzebną na podstawowy wkład oraz stałą pracę, gdyż tylko ona jest gwarantem, że kredyt zaciągnięty w banku będzie spłacony. O sta łej pracy można tu mówić w przypadku, jeśli zainteresowa ny jest funkcjonariuszem instytucji państwowej lub wiel kiego przedsiębiorstwa. Wszel kie inne prace nie dają takiej gwarancji: sklepik może splaj tować, garaż zostać zamknięty, prywatna firma może być wchłonięta przez większą. Standardowe nowe budownictwo nie jest przeznaczone dla milionerów, ani ludzi bogatych: ci budują sobie lub kupują rezydencje. Mieszkanie w nowym bloku ma być schronieniem dla przeciętnego obywatela, który ani nie zara bia za mało, ani za dużo, ale za to zarabia stale. Zdawać by się mogło, że przy głodzie mieszkaniowym jaki istnieje w Paryżu, przedsiębiorstwa budowlane i agencje sprzedające nowe mieszkania są obie gane, a kolejka potencjalnych lokatorów jest bardzo długa. Nic podobnego. To nie ludzie czekają na nowe mieszkania — tylko nowe mieszkania cze kają cierpliwie na ludzi. Czekają miesiącami, a nawet latami... Francuska prasa przedsięwzięła ostatnio interesującą akcję pt. „Dlaczego stoją puste". Dotyczy to, rzecz jasna, nowych, eleganckich bloków, wybudowanych na terenie ca łej Francji, które nie mogą znaleźć amatorów. Jest ich o-becnie 5 tysięcy. Może mieszkania są brzydkie?, niefunkcjo nalne?, może stoją daleko od centrum?, za daleko od miejsca pracy?, brak komunikacji? brak pieniędzy? Oto pyta nia, jakie zadali reporterzy władzom miejskim i obywate lom dziesiątków miast i miasteczek we Francji. Powody okazały się najróżniejsze. Najczęstszymi były — brak pieniędzy oraz zła lokali zacja osiedla. Oto przykład z osiedla górniczego w Denain, gdzie 10 lat temu zbudowano 1 230 mieszkań, z czego do dziś 200 stoi pustych. 10 lat temu nie przewidziano, że naj bliższa kopalnia zostanie zam knięta, a planowane zakłady przemysłowe nigdy nie zbudo wane. Ludzie nie widzieli więc powodu, żeby mieszkać w miejscu, gdzie nie ma możli wości zarobku. Takie same przyczyny zanotowano w innych regionach Francji: z bra ku kredytów zaniechano budo wy zakładów przemysłowych, a jako jedyna po nich pamiąt ka pozostało osiedle mieszkaniowe, stojące w szczerym po lu. Spośród innych powodów wymienia się wysokość czynszów: np. robotnik zarabiający 700 franków musi płacić 200—300 franków miesięcznie czynszu. Nie wytrzymuje finansowo i wyprowadza się np. do rodziny, powiększając 3-milionową armię Francuzów, która według raportu rządowego „źle mieszka i sta nowi problem, który trzeba w najbliższej przyszłości rozwią zać". Głód mieszkaniowy, a z dru giej strony stojące latami puste mieszkania — to jeden z paradoksów i absurdów, któ re określają aktualny stan nie których dziedzin gospodarki francuskiej. Moi znajomi jesaccze nie zna leźli mieszkania: mają do wy boru dwa, jedno droższe i bez słońca, drugie tańsze, za to na 6 piętrze bez windy. Zdecydu ją się zapewne na to drugie, bo przynajmniej będą mogli nareszcie spojrzeć z góry na wszystkie agencje i ludzi, któ rzy poszukują mieszkania. ALICJA ZGLINICKA OSTATNI transatlantycki wyścig na trasie Plymouth (Anglia) — Newport (USA) wygrał na jednoosobowym jachcie Ge-offrey Wiliams. Ten sam żeglarz pobił frekord długości dziennej trasy, przebytej na jachcie z jednoosobową załogą, pokonując odległość 390 km. Można by powiedzieć —■ zwycięstwo jak wiele innych, rekord jak rekord... Otóż nie; rezultaty Wiliamsa zostały osiągnięte dzięki współpracy maszyny liczącej, która codziennie przez 3,5 minuty do konywała obliczeń, mających na celu oI§reśIenie optymalnej w danym dniu trasy. Program podawany maszynie uwzględniał takie czynniki, jak aktualne położenie jachtu — które przekazywał żeglarz za pomocą radia — szczegółowe prognozy pogody dl-\ północnego A- Komputer pod żaglami tlantyku — podawane przez służbę meteorologiczną — o-raz charakterystykę prędkości jachtu przy różnych wiatrach. W oparciu o te dane maszy na licząca wyznaczała 150 różnych tras jachtu, biegnących w odstępach 15 stopni, z nich wybierano 6 najlepszych — tak aby odległość od celu wyścigu po 72 godzinach żeglugi była najmniejsza. Z owych 6 kursów służba meteorologiczna na podstawie najświeższych danych odrzucała jeszcze 4, zaś pozostałe 2 trasy przekazywano Wiliams owi. Przedstawiciele firmy pro dukującej komputery — z których jeden został oddany Kulig w augustowskich lasach Od dawna wiadomo, że Su walszczyzna to krajowy „biegun zimna", gdzie najdłużej utrzymują się ujemne temperatury. Być może dzięki tym walorom lasy Puszczy Augustowskiej stały się ulubionym miejscem kuligów, na które turyści przyjeżdżają nawet z centralnej Polski. Na zdjęciu: kulig w Puszczy Augustowskiej. CAF — Filipkowski do dyspozycji Wiliamsa — oświadczyli, że obliczenia pr« wadzące do wyboru optymal nego kursu zajęłyby żeglarzowi 24 do 36 godzin. Prak tycznie więc fteglarz kierowałby się intuicją, a zwyeię stwo pozostałoby w rękach szczęścia. Jest to najnowszy przykład wkroczenia komputerów w królestwo Neptuna, ale by najmniej nie jedyny. Niedawno na konferencji Międzynarodowej Organizacji Badań Oceanograficznych została zademonstrowana ma szyna matematyczna, przezna czona do zbierania i przetwa rzania danych zebranych przez różne stacje, olćręty badawcze i urządzenia służące do badań morza. Oceanograficzny komputer może być z dużym powodzeniem wykorzystywany do o pracowywania bardzo dokład nych map i atlasów dla rybołówstwa, z uwzględnieniem zmian zachodzących w profilu dna morskiego, danych doty czących rumowiska w ujściach rzek itp. Nagromadzenie tysięcy da nych dostarczyło wskazań o charakterze historycznym, np. dotyczących ruchów migracyjnych ludności przed wie kami w danym obszarze geograficznym, zachodzących zmian klimatycznych, sposobów przenoszenia się roślin przy pomocy prądów pęwiet^. rznych i morskich oraz Wiele innych informacji naukowych. T. miecik MIĘDZYKOŁKOWA BAZA MASZYNOWA W DUNINOWIE, pow. Słupsk nadzorowana przez ZAKŁAD NAPRAWCZY MECHANIZACJI ROLNICTWA W SŁUPSKU zatrudni natychmiast MONTERA z długoletnią praktyką i znajomością napraw ciągników i maszyn rolniczych. Warunki płaćy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkanie na wsi zapew • niamy. Podanie wraz z życiorysem i opinią z ostatniego miejsca pracy kierować pod adresem Międzykółkowa Baza Maszynowa w Duninowie, p-ta Ustka, pow. Słupsk. ____ K-114-0 ZAKŁAD NAPRAWCZY MECHANIZACJI ROLNICTWA W SŁUPSKU pl. Dąbrowskiego 3, zatrudni natychmiast KIEROWNIKA WYDZIAŁU ZAOPATRZENIA. Wymagane kwalifikacje: wykształcenie wyższe ekonomiczne lub techniczne i co najmniej 5 lat praktyki w dziale zaopatrzenia branży metalowej lub wykształcenie średnie ekonomiczne lub techniczne i 7 lat praktyki w dziale zaopatrzenia branży metalowej na kierowniczym stanowisku. Podanie wraz z życiorysem należy przesłać pod wyżej podanym adresem. Warunki płacy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkania nie zapewniamy. K-159-0 Nikotyna & Kofeina & Alkohol W czasie świąt zmarł na wy lew krwi do mózgu nasz serdeczny przyjaciel. Idąc za kon duktem, myślałem o życiu t® go miłego nam pana i nie mo głem się oprzeć przekonaniu, że powodem jego przedwczesnej śmierci był nałóg palenia. Obliczyłem po drodze, że w ciągu 40 lat naszej znajomości wypalił on ok. 600 000 papiero sów, czyli ok. 30 000 pudelek, czyli ok. 3 m sześć, tytoniu, a więc taką ilość tego przeklęte go ziela, która nie pomieściła by się w karawanie zmarłego. Ta masa trucizny była od 40 lat wprowadzana do krwiobie gu, który odżywia mózg, a przecież wyciąg ^ nikotyny z jednego tylko papierosa, wpro wadzony do oka gołębia, powo duje natychmiastową śmierć tego ptaka. Proszę sobie wyobrazić co czują i jak cierpią ludzie nie palący, przebywający w zamkniętych pomieszczeniach z palącymi samobójcami, ludzie dla których jedno zaciągnięcie się dymem powoduje zawroty głowy i torsje? Co myślą ci ludzie o tej drugiej połowie, która świadomie wyrzuca pie niądze na to, by sobie szkodzić w najohydniejszy sposób? A jednak ta trucizna, w zna czeniu fizjologicznym i społecznym, posiada niezaprzeczalne wartości towarzyskie. Popatrzmy na 2 ludzi niezbyt przyjaźnie do siebie usposobio nych, którzy mają coś razem załatwić. Rozmowa się niezbyt klei, aż wreszcie jeden wycią ga papierośnicę i częstuje. O-baj zapalają i w kłębach dymu następuje lepszy obopólny kontakt, sprawa się toczy przyjaźnie. Również ludzie sa motni, czują się niekiedy lepiej w towarzystwie papierosa czy fajki. Jest to jak gdyby atawistyczne wspomnienie człowieka pierwotnego, kiedy ogień był jego jedynym obroń cą i powiernikiem. Są to jednak wartości niewspółmierne do znanych ogólnie schorzeń nowotworowych, systemu krą żenią, trawienia i dróg oddechowych, jakim ulegają prędzej czy później organizmy pa laczy. Żal młodych nałogowców, którzy niszczą swoje organizmy w zadymionych lokalach, by wejść w życie dojrzałe w stanie zatrucia. Kiedyś, jeszcze jako harcerze, wracając z ciężkimi plecakami zatrzymywaliśmy się często przed szy bami kawiarni, by się pod-śmiechiwać ze zramolałych gości wysiadujących całymi dniami w zadymionych wnętrzach przy czarnej kawie. Dzisiaj jako starsi panowie też wracamy z plecakami (już nie tak ciężkimi), też stajemy przed kawiarniami i widzimy tam za szybami nasze dzieci w kłębach dymu. Przykre! A przecież „palenie wtórne", po legające na wchłanianiu raz już wydmuchanego z czyichś płuc dymu, jest ponoć szkod-liwsze dla zdrowia, niż bezpośrednie palenie własnego papierosa. Jest to prawda ogólnie znana i na tym tle powstają często sprzeczki o czystą atmosferę pomieszczeń sta łych i komunikacyjnych. Aż dziw, że palacze tak chętnie palą papierosy w towarzystwie i to nawet w najmniej szych pomieszczeniach. Znajomy taksówkarz opowiadał mi, że palacz po długim czekaniu na przystanku automatycznie vapala papierosa, zadymiając wnętrze (ok. 2 m sześć.) i zrnu szając w ten sposób kierowcę do wtórnego wypalenia spor-ta. Ludzie niepalący, którzy nie mogą zrozumieć tego nałogu, nieraz zapytują palaczy, zdających sobie sprawę z głupoty i szkodliwości swego nało gu, dlaczego nie rzucą palenia? I tu spotykamy się prze ważnie z jednaką odpowiedzią „Gdybym przestał(ła) palić, to przy moich skłonnościach do tycia, byłbym(łabym) grUby(a) a tusza jest szkodliwsza dla mego organizmu niż tytoń *. Ta zbiorowa odpowiedź na życiowe pytanie, wskazuje na fakt* że przynajmniej połowa naszego społeczeństwa, delikatnie mówiąc, nie posiada własnego zdania w tym zakre sie. Jakże można bowiem spo żywać tak silną truciznę, któ ra potrafi w tym stopniu zmienić przemiany materii, niezależnie od diety**? Do stereotypowych wypowiedzi palaczy na temat ich nałogu należy też powoływanie się na znane osoby, któ- re paliły, a pomimo to osiągnęły poważny wiek, gdy tym czasem inne niepalące wcześniej umarły. Najczęściej cytuje się w tym aspekcie Ś. P. W. Churchilla. I tutaj znowu nonsens logiczny ze strony pa laczy, którzy myślą tak jak grający w toto-lotka to znaczy, że wygrają. De facto duże su my wygrywa tylko kilka o-sób na miliony grających. Po dobnie na miliony palących skracających sobie świadomie życie, jest zawsze kilku takich, których wyjątkowe zdro wie zwyciężyło szkodliwe wie loletnie działanie nikotyny. War to tylko zapytać specjalistów z tej dziedziny, jak długo by c: matuzalemowie żyli, gdyby do datkowo nie palili papierosów? W dawnych czasach widywało się starych wieśniaków lub górali z charakterystyczną fajką w zębach, która im niie bardzo szkodziła. Taki staruszek siadał na przyzbie Proszę w zaKreSlonyCh ramach lej wolnej przestrzeni wywołać z pamięci scenę pijacką i przemyśl leć skutki tego zdarzenia (happe ndngu) w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym alkoholika. swej chaty wieczorem, po całodziennej pracy, wyjmował kapciuch i nabijał fajkę porcją zwilżonego śliną tytoniu, pykał sobie w zupełnym spokoju układającej się do snu natury. Nie widziało się nigdy chłopa zapalającego fajkę na skutek zdenerwowania, tak jak to obserwuje się obec nie wśród ludzii w czasie tak częstych spięć towarzyskich. Papieros w tych przypadkach szkodzi podwójnie, bowiem ty toń przede wszystkim atakuje system nerwowy. Kto Więc pali na skutek tzw. nerwowe go życia, ten postępuje nad wyraz nierozsądnie. Jak uwolnić się od tego szkodliwego ze wszech miar nałogu? Odpowiednia literatu ra serwuje w tym zakresie sporo sposobów chemicznych i fizycznych ***. Moim zdaniem, najlepiej jest po prostu jednego dnia rzucić paczkę sportów do Dzierżęcinki i nigdy więcej nie wziąć papie rosa do ust. Cóż za wspaniała okazja, by zacząć nowe ży cie, wychodząc zza zasłony dymnej i koszmarnego niewolnictwa, za które trzeba ciężko płacić gotówką i własnym zdrowiem! Co za wielka satysfakcja niełatwego zwycięstwa, kiedy koledze częstu jącemu papierośnicą można z dumą powiedzieć: „nie palę". Jest jeszcze jedna trucizna społeczna, którą pod nazwą „wody ognistej" wymieniliśmy z Amerykanami za impor towany stamtąd tytoń i syfilis: alkohol! Na powyższy temat mówiono i pisano już od tych zamierzchłych czasów, kiedy człowiekowi udało się przeprowadzić pierwsze proce sy fermentacyjne. Nie ma tu miejsca na powtarzanie oczy- wistych prawd odnośnie szko dliwości tego płynu, ani na próby udowadniania, co jest mniej szkodliwe: tytoń czy wódka. Problem ten wystarczająco wyjaśnia załączona i-lustracja. Warto natomiast przypomnieć prastarą zasadę Hipokratesa, że wszystko to, co nie daje ciału pożytku, a tylko podnieca nerwy, jest dla organizmu szkodliwe. Wy nika stąd podstawowy kanon medycyny i higieny człowieka „Pierwsze nie szkodzić!" — „PRIMUM NON NOCERE!" •) Podobnie zbiorową i nonsensowną odpowiedź otrzymujemy pytając kawiarzy, dlaczego się tak narkotyzują tym czarnym płynem. Zawsze usłyszymy: „Bo ja mam proc?zę Pana niskie ciśnienie". Dla nas; techników, wzrost ciśnienia w systemie prze wodów oznacza zwiększenie iloś ci przepływającej cieczy, wzmoże nie pracy pompy tłoczącej lub zmiainy w przekrojach ruT. Ponie waż wypicie szklanki kawy nie zwięksiza na pewno ilości krwi, zatem kofeina wzmaga akcję ser ca i w ten sposób powoduje chwi lowe podniesienie ciśnienia w na czyniach: U nałogowych kawiarzy na skutek braku, czy niemoż ności picia kawy następuje katastrofalny spadek ciśnienia, aż do zupełnego osłabienia, innymi sło wy, życie od kawy do kawy. •*) Niepożądany przybytek wa gi spowodowany rzuceniem palenia można zlikwidować przez zwiększoną ruchliwość, np. przez codzienne marsze na trasie ok. 6 km. Wydatkowana w tym celu e-nergia odpowiada tym szkodom, jakie organizm przez lata ponosił od wchłanianego dymu nikotynowego. Drastycznym leer ponoć niezawodnym sposobem na odzwyczajenie się od pailenia jest pokazanie nałogowcowi w prosek torium płuc wypreparowanych se a włok wieloletniego palacz*. W minionym roku 811 wypadków W ciągu ubiegłego roku na drogach naszego województwa wydarzyło się 911 wypadków, w wyniku których 118 osób poniosło śmierć, a 704 osoby doznały obrażeń. W porównaniu z rokiem 1968 liczba wypadków drogowych wzrosła o 45, zmalała natomiast nieco liczba ofiar — zarówno zabitych (o 13) jak i rannych (o 5). Jak wynika z tragicznego bilansu — pogorszyła się sytuacja na drogach powiatów: wałeckiego, złotowskiego, słup skiego, miasteckiego i świd-wińskiego, gdzie zanotowano największy wzrost liczby wypadków. Wśród ponad 30 przyczyn wypadków drogowych, jakie w ubiegłym roku wydarzyły się w naszym województwie, na czoło wysuwają się błędy popełnione przez pieszych (14,4 proc. ogółu wypadków), nietrzeźwość kierujących pojazdami (13,7 proc.), nadmierna szybkość (około 10 proc.), nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe wyprzedzanie i wymijanie. Wymienione okoliczności towarzyszyły ponad połowie (ok. 57 proc.) ogólnej liczby wypadków i w decydu jący sposób zaważyły na tragicznej statystyce ich ofiar. Bliższa analiza wypadków na koszalińskich drogach nasuwa wniosek, iż w dalszym ciągu poważną groźbę dla kie rowców stanowią przydrożne drzewa. Wymowny jest wskaż CO - GmEiE - B4BSES$*"? 25 NIEDZIELA PAWŁA nik śmiertelności wypadków drogowych w naszym woje- { wództwie — wyższy od prze- i ciętnej krajowej. Również znacznie pokaźniej niż w innych województwach przedstawia się u nas odsetek wypadków, w których pojazdy uległy rozbiciu o drzewa. Tymczasem... porządkowanie poboczy naszych dróg przebiega niezwykle opieszale, a ustalony wcześniej plan ścinki drzew przy drogach państwowych został ostatnio wydatnie „okrojony". (woj) Tdyzury l&Z mmmm WIECZÓR POEZJI Dziś, 25 bm„ o godz. 19.30 organizatorzy zapraszają do kawiar ni WD Iv u Koszalinie na wieczór poezji W programie znajdują się U wor y Owidiusza, Gałczyńskiego, Federico Garcia Lorci i in. W imprezie wezmą udział braci? Adolf i Jerzy Dominowie, laureaci Ogólnopolskiego Konkur su iiecytn .s rskiego. Wsięp 5 zł. DWA KURSY Wojewódzki Ośrodek Gospodar s'wa Domowego w Koszalinie organizuje dwa kursy dla potrzeb własnych kobiet: kurs dziewiarski i repasacji pończoch. Zgłaszać się można osobiście (do 5 lutego) do sekretariatu o-środka przy xii. Armii Czerwonej nr 3, w godz. od 8 do 15 lub telefonicznie — tel. 45-53. (war) isst porozumienie - a Kuropatwy czekaja Ludzie wrażliwi alarmują. Wygłodniałe ptactwo gromadzi się na peryferiach miasta. Stada kuropatw coraz częściej spotyka się m. in. w obrębie koszalińskich ogródków działkowych. Szczególnie wiele Vijest ich przy ul. Bieruta oraz w okolicach ul. Dechkskiej. Brak karmy powoduje, że ptactwo decyduje się na tak ryzykowne wędrówki. Kuropatwy głodują, a przecież istnieje porozumienie mię dzy LOP a CRS, na podstawie którego geesy powinny dostarczyć ptakom karmę. Chodzi o nieużyteczne odpady wszelkich zbóż i pasz. Na odpady te czekają m. in. uczniowie koszalińskich szkół, którzy już na własną rękę zaczęli dokarmiać kuropatwy. Sprawą zajęły się zwłaszcza Cennik worzyw i owoców Wojewódzka Komisja Cen «-staliła nowe, maksymalne ceny na warzywa i owoce. 1 kg buraków ćwikłowych I gat. kosztuje 2,70 zł, II gat 2 zł i dalej — odpowiednio — cebula — G,50 1 4,20 zł; kapusta biała — 2,70 i 2 zł; kapusta czerwona i włoska — 3,50 i 2,40 zł; marchew — 2,60 i 1,90 zł; pietruszka — 8,50 i 7,20 zł; pory — P,50 i 7 zł; selery obcinane — 12 i 10,50 zł; 1 kg ziemniaków jednolitej odmiany klasy I — 1,80 zł. Ceny owoców kształtują się następująco: jabłka odmian preferowanych — extra — 14 zł; I gat. — li zł, II gat. — 0,60 zł i dalej — odpowiednio — jabłka odmian podstawowych — 11 zł, 8,50 i 5 zł; jabłka odmian niżej klasyfikowanych — 6 i 3,60 zł; orzechy laskowe — 50 i 32 zł; orzechy włoskie — 45 i 29 zł. Na przetwory obowiązują następujące ceny: kapusta kwaszo na — 6 zł; ogórki kwaszone — 13 zł; śliwki suszone z importu — 27 , 22, 17 i 15 zł; Jabłka suszone — 25 zł. (war) • NA PRZEJEŹDZIE kolejowym w Manowie samochód cię żarowy star-25 należący do szcze eineclciego oddziału WSS ..Społem" zdarzył się z pociągiem mo torowym jadącym z Koszalina do Bobolic. Ofiar w ludziach nie było. Straty materialne wynoszą około 20 tys. zł. Przyczyną wypadku była nieostrożność kierów cy, Stanisława K.. na oznakowanym nie strzeżonym przejeździe. • W TYM SAMYM dniu, tzn. w miniony piątek, w pobliżu U-dorpia w pow. bytowskim, auto bus PKS relacji Rekowo — Bytów — prowadzony przez Henry-*a — podczas wyprzedzania ciężarówki z pługiem odśnieżnym Wpadł na przydrożne drzewo. Dwoje pasażerów — 54-letni Ste fan B. i 7-letnia Barbara B. — odniosło lekkie obrażenia. Wypa-°5: . zdarzył sie na oblodzonej twoi) dzieci z „szóstki" „dziewiątki" oraz „dwunastki". Niestety, troskliwi uczniowie nie mają możliwości zapewnienia ptactwu większych ilości pokarmu. Podobnie jest w innych miejscowościach. Kuropatwom w ogródkach działkowych grozi jeszcze inne niebezpieczeństwo. Uczniowskie patrole stwierdziły, że ptaki są wyłapywane przez kłusowników. Jest więc potrzebna nie tylko karma, ale także uwaga funkcjonariuszy MO. Miejmy nadzieję, że sp?ra wy te jak najszybciej będą załatwione, (emel) KOSZALIN Dyżuruje apteka itr U przy ul Armii Czerwonej i tel. 44-15. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr t9 przy ul. P. Findera 38- tel 47-16 ?IEAT DARŁOWO MUZ-bUM w Darłowie — ekspozycja stała „łlistoria ł przyrooa regionu" Crynne w ęod* I0--U w piątki od 11 — 17. W dni po- świąteczne nieczynne. • SZCZECINEK MUZEUM — „Dzieje regionu szczecineckiego". Czynne codziennie w godzinach 10—16 z wyjątkiem dni poświątecznych. O ZŁOTÓW „MUZEUM — „Historia i etnografia Krajny Złotowskiej". Czyn ne w godz. 10-—16 z wyjątkiem dni poświątecznych, w piątki — godz. U—17, w niedziele 10—15. Krakowiacy i Górale — godz. 15 i 18.30 SŁUPSK BTD — godz. 19 — Pan Puntila i jego sługa Matti. UWYITAWY KOSZALIN MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Pradziejfe Pomorza Sroo kowego — czynne codziennie i wyjątkiem poniedziałków w godz 10—16 w fjjątki od u—17 a w niedziele od 10—15. K A W i \ RN IA RATUSZOWA Wystawa monotypii artysty pla styka Aleksandry Sieńkowsklej Koszalina. WDK - KAWIARNIA - wysta wa matarstv,? Aldoriv Zak t Ust ki SAI.A WYSTAW (parter) -Wystawa prac Regionalnego To-warzystwa Fotoserafiezr^en Roi-/? lińskiego: (piętro) — Stefan Morawski ze Słuuska: „Wietnam walczy" — grafika — sala nr 20. Ekspozycja czynna w godz. od 15 do 20. KLUB K W CS — wystawa re produkcji dzieł Henn Matisse'a. SALON W V ST A W O W V K.LLBJ MPiK — „25 lat PRL**. SALON WYSTAWOWY BW4 ul Piastowska. Wystawa gobelinów Jolanty Owidzkiej t Warszawy Wystawa czynna codziennie, t wyjątkiem noniedzia!k6w> od godz. 12 do 18. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Z rnek Książąt Pomorsk ch — czynne od godz. 10 do 16 MŁYN ZAMKOWY — nieczynny KT.UM „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — wystawa reprodukcji malarstwa mistrzów sieneńskich pt. „Siena średniowieczna". ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH — nieczynna KOŁOBRZEG MUZEUM W Kolegiacie: Trądy cje orętft polskiego na Pomona" KAWIARNIA „MORSKI® OKO' — Reprodukcje malarstwa Paula Klee• oraz fotogramy J Patana — „Festiwal Piosenki Żołnierskiej MAŁA GALERIA POR - Wystawa plakatów oolskich filmów b*t3listvcznych. KflT?* - Pi' "" — Wystawa współczesnej grafiki polskiej. I~8C B Rd KOSZALIN ADRIA — Kleopatra (USA od lat 14) pan, Seanse o godz. 18 i 19.30. WDK — D/ingis Chan (ang. od lat 18). Seanse o godz. 16 i 19. Poranki — Zwariowana noc (polski,, od J. 7) Seanse o godz. 11 i 13. ZACISZE — Człowiek * Hongkongu (frane. od L 14). Seanse o godz J7.30 i *0. Poranki — Syn kapitana Bloo-da (włoski, o4 la?: 1.1) Seanse o godz. 11 i 13. GRANICA — Osiainse dni (pol. od lat 11) pan. Seanse o godz. 17 i 19. Poranek — Tvf.;tli muszkieterowi? (radź., ofl 1. ») Sesns o godz. 11. MUZA - Ileroina (NRD od L 16) pan. Seanse o godz. 17.30 I 20. Poranek —■ Przygody Tomka S3wvera (rum., od 1. 11) Seans o godz. 12 FALA (Mielno) — Winnetou i Apanaczi (jug. od i. 11) pan. JUTRZENKA (SBobclice) — Rzecz pospolita babska (pol. od 1. 14). ZORZA (Sianów) — Gra (pol. od lat 18). SŁUPSK MILENIUM — Jarzębina czerw© na (ool., od !. 14) — panoram. Seanse o godz. 15.30 18.15 i 21. Poranek — godz. 11.30 — Dwaj z Teksasu (USA, od 1. 11) — panoramiczny. POLONIA — Zoltan Karpathy — II s. (węg.. od lat 14) — pan. Seanse o godz. 13.45, 16, 18.15 > 20.30. Poranek — godz. 11.30 — Miecz dla króla (USA, od 1. 7) GWARDIA — Old Surefeand (jng., od lat 11) — pan. Seanse o godz. H.S0 ł 2*. Poranek — gods. IZ — Pnsyg*-da na wagarach (NRD, od L 3) USTKA DELFIN — Władca much (ang., od lat 16). Seanse o godz. 16, 18 ? 20. Poranek — godz. 18 — Dzwon admirała (ang., od 1. 11) GŁÓWCZYCE STOLICA — Hasto ..Kern** tpoi- ski, od lat 14). Seans o godz. 19. BIAŁOGARD BAŁlłtt. — Czworokąt śmierci (C^jit^>, ou lat 16). CAPITOL — czekam w Monte Cailo (polski, od lat 11). GOŚCINO — Heroina INRD, od lat 16) — pan. KARLINO — Jak się pozbyć Helenki icSrtS. od lat lti). KOŁOBRZEG PDK — Jarzębina czerwona (pol. od lat 14). jrł.-*.»x — Rzeczpospolita babska (poiski, od lat 14). WYiłtt iiLZE — Nowy (polski, od lat 14). POŁCZiN-ZDROJ — Rozśpiewane wakacje (NRD, od lat 14) — pan. ŚWIDWIN MEWA — Zraak panny (rum. ou lat 16) — pan. REGA — Morderca na zawołanie (NRD, od lat 16). TYCHOWO — Przygoda z piosenką (polski, od L 14) — pan. USTRONIE MORSKIE — Czerwone i złote (polski, od lat lł). BIAŁY BOR — Molo (pol. od lat 16). BYTÓW ALBATROS — Tylko umarły od powie (pol. od L 16). PDK — Orzeł (pol. Od 1. 14). DARŁOWO — Bracia Karama-zow (radź. od 1. Ifc) pan. KĘPICE — Testament agi (węg. od lat 14). MIASTKO — Struktura kryształu (pol. od i. 14). POLANOw — Bohater naszych czasów (radz. od l. 14) pan. SŁAWNO — Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię (pol. od l. 16). & BARWICE — Polowanie na muchy (pal. od L 18). CZAPLINEK — Martwy sezon (radz. od l. 16) pan. CZARNE — Byłam głupią dziewczyną (węg. od 1. 18). CZŁUCHÓW — Na tropie soko ła (NRD od l. 14) pan. DEBRZNO — Gejsza (USA od lat lfi) pan. DRAWSKO — Na miłość nigdy nie jest za późno (węg. od 1. 14). KALISZ POM. — Wielki wąż Chingagchook (NRD od 1. 14) pan. SZCZECINEK PDK — Samotność we dwoje (pol. od 1. 16) pan. PRZYJA2N — Ogień na oceanie (radz. od L 14) pan. ZŁOCIENIEC — Wniebowstąpię nie (poL od L 16). CZŁOPA — Apel odważnych (franc. od l. 16) pan. JASTROWIE — Porwany za młodu (NRD od 1. 14) pan. KRAJENKA — Wielki wąż Chir gagehook (NRD od l. 11) pan. MIROSŁAWIEC ISKRA -- Ruchome plaski (pol. od lat 16). GRUNWALD — Koniec agenta W4C (CSRS od l. 14) pan. TUCZNO — Sąsiedzi (pał. Od lat 16) pan. WAŁCZ MEDUZA — Synowie Wielkiej Niedźwiedzicy (NRD od 1. 14) pan. PDK — Siódmy rok miłości (NRD cd l. 14). TĘCZA — Brylantowa ręka (radz. od 1. 14) pan. ZŁOTÓW — Skok (poL od 1. 16) panoramiczny. UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu CWF w Koszalinie. niedziela 25 i 8.10 Program dnia. 8.16 Kurs rolniczy: Raic?Jonailna prodiukcja mdeka. 8.90 Przypominamy, radzimy. 9-00 Dla młodych widzów: film z serii — „Czterej pancerni i pies" — ode. VII — Klub Pancernych. 10.10 „Z&cznijmy od gamŁów" — film poro-d. raidziecikiej. 10.30 Piosenka dla ciebie. 11.30 Z cyklu: W świecie sztuki Xa zyc . -uCl nia. 9.05 Fala 56 9.15 Rad. maga zyn wojskowy. 10-00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym. 10.20 piosenka roku. 11.00 Rozgłośnia harcerska. 11.40 Anegdoty » fakty. 12.15 Wesoły autobus. 13.15 Nowości programu III. 14.00 Rad magazyn przebojów. 14.30 „W Je Ko ■ czen 16.05 Tygodniowy przegląd wyda rzeń międzynarodowych. 16.20 Wybieramy premierę roku 1969. 17.20 wyniki rad. konkursu muz. „Czy znasz Moniuszkę". 18.00 Wy niki Toto-Lotka oraz gier liczbowych. 13.05 Rad. lista przebo jów. 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Przy muzyce o sporcie. 20.20 W ..ad -... J .,M:' .J4.Ó. A-er*. 21.01 O 7V-' ;v~.st 30 Radiovariete. 23.10 Do tańca grają ork. 0.10—3.00 Program nocny z Rzeszowa. PROGRAM II 176 m oraz UKF 69,92 MHt aa dzień 25 bm. (niedziela) Wlad.: 5.30 , 6.30, 3.30, 12.M, 17.J0, 18.00, 22.00, 23.50. 5.35 Mel. i piosenki. 6.50 Lud. mozaika muzyczna. 7.15 Konc. no wości rozrywk. 7.45 Znane i nie- ó.on *io skwa z mel. 1 piosenką — słuch, polskim. 8.35 Radioproblemy. 8.43 Turniej pianistów. 9.00 Z nagrań soiistów polskich. 9.30 Humoreska 9.40 Grają i śpiewają zespoły pieśni i tańca. 10.00 Rozm. muz. 10.30 Poetycki konc. życzeń. 11.00 Rad. piosenka mielca. 11.30 Z repertuaru ork. 12.30 Poranek symf. 13.30 Podwieczorek przy mi krofonie. 15.00 Rad. teatr dla dzie C' „Rodzice wyjechali" — słuch 15.30 Z nagrań zespołu „Studio M-2", 16.00 Konc. rozrywk. 16.30 Konc. chopinowski. 17.30 Rewia piosenek. 18.00 „Pochwała Erosa". 18.4-t M''zy'- < -k. taneczne. 13.45 And. wojskowa. . ----------■ -.i-r). . > wi Kraków**. 21.30 30 mło. rytmu dla miłośników tańca. 22.05 Ogólnopolskie wiad. sport, t wy niki Toto-Lotka. 22.25 Lokalna wiad. sportowe. 22.35 Spotkania z muzyką. 23.38 Jazz na dobranoc. PROGRAM III 1322 m oraz UKF 97,6 i R7.94 VIU/ na dzień 25 bm. (niedziela) 14.05 Przeboje na start. 14.28 Pa ryskop. 15.30 Opera za pięć gro-stzy. 15.R0 Zwierzenia prezentera. 16.15 Przeboje ze „Złotych Płyt". 16.40 „Zatrzymane w tańcu*' — a»d. 17.00 Niedzielne rytmy. 17.20 „Rycerz Nieistniejący". 17.40 Mój magnetofon. 18.00 Ekspresem przez świat. 18.05 Polonia śpiewa. 18.20 Na co dzień i od święta. in.35 Sylwetka wokalisty. 19.00 Pa rada oszustów „Pojutrze napad na bank". 19.25 Min5-max. 20.00 Krzyżówka rad. 20.20 Słynne końc skr^y^rowe 2P.P5 P1"* i bluesów — aud. 21.15 Porcja chleba — gawę J r>n 9" z autografen-i. • 21 48 Ooera tygodnia. 22.00 Fakty ; dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu -1 r-r rów. 22 20 Atrakcje Hawajów. 22.35 Piosenki kabaretowe. 23.00 Swoje ulubione wiersze recytu-J je A Śląska. 23.05 Muzyka m $1% J na dzień 25 bm. (niedziela) 8.45 W niedzielny poranek — muzyka. 9.00 „Zdobywanie rzeki" fragment powieści Zb. Krempfa. 9.15 „10 gwoździ" rozmowa z art. piast. A. Sieńkowską. 11.00 Konc. życzeń. 11.30 Prezentujemy mel. Koncertu 2yczeń na 15 II 70 r. 22.25 Koszalińskie wiadomości sportowe i wyniki „Gryfa". „GŁOS KOSZALIŃSKI* — or*a» Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Redaguje Kolejrium Redakcyjne — Koszalin, uL Alfreda Lamoeff* 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93. Dział Partyjno- — Ekonomiczny — 43-53, Dział Rolny — 43-53. Dział Mutacv?no-Renor-ferski — 24-95, 46-51 Dział Łączności z Czytelnikami — 32-30. „Głos Słup ski*\ Słupsk* pl. Zwycięstwa 2. I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW ..PRASA". Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20 tel. 22-91 Wp?3ty na prenumerafe łmfpsięezTisi — 15 zł, kwartalni — 45 zł, półroczna — 90 zł. roczna — 180 *ł> nrzy?mu,fą urzędy porzto-we. listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch''. Tłoczono: K7Graf„ Koszalin, ul. Alfreda Tampesro 18. informacji o warunkach prenumeraty u-drlelała wszvstk!e nlaców-,.RuehH * noerty. KZG ram. B-25 S-9 iStr. 6 Bobslejowe mistrzostwa św'oła W St. Moritz rozpoczęły się w sobotę mistrzostwa świata w dwójkach bobslejowych. Startuje w nich 25 załóg z 13 krajów. Po pierwszym dniu zdecydowanie prowadzą wicemistrzowie olimpijscy z Grenoble, Horst Floth i Bepi Bader (NRF), którzy byli najszybsi w obydwu ślizgach, ustanawiając w drugim z nich | rekord toru czasem 1.15,85. Holendrzy i Skandynawowie najlepsi na torze lodowym w Innsbrucku 32 zawodników z 12 krajów rozpoczęło w sobotę na torze olimpijskim w Innsbrucku wa lkę o tytuł mistrza Europy w łyżwiarstwie szybkim. W pierwszym dniu rozegrano biegi na 500 i 5.000 m. Na j dystansie 500 m triumfował Polscy kibice narciarscy na mistrzostwa w CSRS Dzięki inicjatywie zakopiańskiego Oddziału PTTK i życzliwości władz granicznych Polski i CSRS, bardzo pomyślnie zostały sfinalizowane sprawy zasad ruchu turystycz nego podczas narciarskich mi strzostw świata w konkurencjach klasycznych w Wysokich Tatrach na Słowacji. Organizacją udziału polskich turystów w mistrzostwach Świata zajmują się z ramienia Polski wyłącznie PTTK i „Orbis", a ze strony czechosłowackiej — Biuro Podróży „Cedok". Dzięki specjalnej umowie, turyści udający się na mistrzostwa świata, będą mogli opłacać w Polsce w złotówkach koszty przejazdu, zakwaterowania i wyżywienia. Ponieważ większość polskich turystów zamieszka w Zakopanem i stąd będzie dowożona autokarami do Szczyrb ski-ego Jeziora, na czas mistrzostw Wprowadzi się specjalne przepustki turystyczne z prawem 7-krotnego przekroczenia granicy. Przepustki tego rodzaju — Indywidualne, będą wydawa- 0 puchary w koszykówce RZYM — W ćwierćfinałowym meczu o Puchar Europy w koszykówce mężczyzn (gru pa B) mistrzowska drużyna Włoch Ignis Varese pokonała francuski zespół AS Villeur-banne 96:70. Pierwsze spotkanie tych zespołów przyniosło także zwycięstwo Włochom 76:69. * NEAPOL — K oszykarze włoskiej drużyny Fides Neapol zakwalifikowali się do ćwierćfinałów rozgrywek o Puchar Zdobywców Pucharów. W rewanżowym meczu Fides Neapol pokonał Macca-bi Tel Aviv 91:62 (41:37). W pierwszym dniu międzynarodowego turnieju koszykówki męż czyzn w Bambergu reprezentacja Jugosławii wygrała z NRF „A" 83:50 (33:23), a druga reprezentacja NKF zwyciężyła Austrię 90:71 (43:33). ne przez komendy MO w miej scu zamieszkania. W Zakopanem będą realizowane dla zamiejscowych wyłącznie przepustki zbiorowe. Przeciwniczki dla Wisły Mistrzynie Holandii, siatkarki Den Haag 68 będą przeciwniczkami Wisły Kraków w 1/8 finału Pucharu Europy. Holenderki wygrały rewanżowe spotkanie eliminacyjne w Bazylei z miejscową drużyną Universite 3:1. Pierwszy mecz tych zespołów w Hadze zakończył się także zwycięstwem mistrzyń Holandii (3:0). Turniej Przyjaźni Na skoczni narciarskiej w Brolterode rozegrano drugi konkurs tradycyjnego Turnieju Przyjaźni . Siedem pierwszych miejsc zajęli skoczkowie NRD. Zwyciężył Horst Queck, który za skoki długości 99 i 92 m otrzymał notę 236,8 pkt przed K. Schmidtem — 235,9 pkt (95 i 93,5 m) oraz H. Schmidtem — 235,7 (90 i 98 m). Rekord tamtejszej skoczni wynosi 100,5 m. Nasi reprezentanci zajęli dalsze miejsca. Najlepszym był Daniel Gąsienica, który — jako pierwszy z zagranicznych zawodników zajął ósme miejsce — 207,1 pkt (87 i 84,5 m). Józef Przybyła był jedenasty — 206,4 (85 i 86 m), a Tadeusz Pawlusiak — dwunasty — 206,0 (89,5 i 83 m). Klasyfikacja indywidualna po dwóch konkursach: 1. Queck — 464.5 pkt; 2. R. Schmidt — 448,6; 3. Ii. Schmidt — 443,5; 4. Domme-rich — 426,0; 5. Willomitzer — 418,2; 6. Kiehl (wszyscy NRD) — 416,8, 7. Biełousow (ZSRR) — 409,2 pkt. Z Polaków najlepszą, dziesiątą pozycję, zajmuje Pawlusiak z łączną notą 400,2 pkt. Klasyfikacja drużynowa: 1. NRD I — 1356,6 pkt; 2. NRD II — 1246,7; 3. ZSRR — 1209,2; 4. Polska — 1185,7; 5. CSRS — 1134,9 pkt. mistrz olimpijski i b. rekordzista świata na tym dystansie Erhard Keller (NRF), ustanawiając rekord toru wynikiem 39,84. Drugie miejsce zajął obrońca tytułu mistrzów śkiego, Norweg Dag Fornaess — 40,13 przed swym rodakiem Roarem Groenvoldem — 40,31. Dalsza kolejność: 4) Schesnk (Ho landia) — 40.55, 5) Thomassen (Norwegia) — 40.64, 6) Claes-son (Szwecja) — 40.73, Polacy pojechali poniżej swych możliwości. Józef Iskrzy oki zajął 27 miejsce — 43.77, a Stanisław Kłotkowski — 29 — 44.48. Bieg na 5.000 m zakończył się potrójnym sukcesem Holendrów. Zwyciężył rekordzista świata na tym dystansie b. mistrz świata Kees Verkerk Jego czas 7.32,9 jest najlepszym w tym sezonie wynikiem na świecie. Dalsza kolejność: 2. Bodis — 7.34,23, 3. Schenk (obaj Holandia) — 7.34,97, 4. Thomassen (Norwegia) — 7.37,48, 5. Claesson (Szweoja) — 7.37,66, 6. Tveter (Norwegia) — 7.37,92, Po dwóch konkurencjach w pierwszeji dziesiątce wieloboju znalazło się aż 5 Norwegów, 3 Holendrów oraz po .jednym reprezentancie Szwecji i Finlandii. A oto kolejność czołowej ,.szóstki": 1. Schenk (Hol.) — 86.040 pkt, 2. Groenvold (Norw.) — 86.100 pkt, 3. Tho- {maissen (Norw.) — 86.380 pkt, 4. Fornaess (Norw.) — 86.470 pkt, 5. Claesson (Szwecja) — 86.490 pkt, 6. Bols (Hol.) — 86.780 -pkt. Drugie zwycięstwo Górnika Drugie zwycięstwo podczas swego tourn5e po Ameryce Południowej odnieśli piłkarze Górnika Zabrze. Górnik pokonał w miejscowości Medelim zespół Atletico Nacionał 1:0 (1:0). Zwycięską bramkę zdobył w pierwszej połowie Mu-siałek. Jak donoszą agencje zachodnie, w niedzielę polscy piłkarze zmierzą się z amatorską reprezentacją Kolumbii. hrbGŁOS nr 25 (5418)i Przed słartesm w Sztokhofirre Pracowite dni eokeistów Przedstawiciele zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie oraz trener kadry — Anatolij Jegorow, poinformowali dzienikarzy o planach przygotowań reprezentacji Polski.do mistrzostw świata grupy „A", które rozegrane zostaną w drugiej połowie marca br. w Sztokholmie. Naszej drużynie 1— powiedział prezes PZHL, Zdzisław Wierzbicki — stworzone zosta ły warunki dobrego przygotowania się do mistrzostw. Speł nione zostały również wszystkie warunki, by zespół dyspo nował zarówno odpowiednimi łyżwami, butami, jak i sprzę tem ochronnym, W! dniach 10—14 lutego, a więc bezpośrednio po rozgryw kach ligowych, kadrowicze przygotowywać się będą w sto licy do trzech spotkań z Torpedo Mińsk. Zespół radziecki przeegzaminuje Polaków w trzech meczach: 15 II w War szawie oraz 17 i 18 II w Ło Zwycięzcy rajdu Monte Garlo Rajd Monte Carlo zakończo ny — zwycięzcami tegorocz nej samochodowej imprezy została po raz drugi szwedzka załoga W aide-gaard - Helmer Drugie miejsce zajęli Fran cuzi Larousse — Gelin. Na zdjęciu: od lewej — Helmer W aide-gaard, Larous se i Gelin po zwycięskim raj dzie pozują fotoreporterowi CAF Photofax Dokąd się dziś wybierzemy? mecze odbędą się o BOKS w Słupsku: CZARNI — BAŁTYK Koszalin (niedziela, godz. 10, hala sportowa przy ul. Ogrodowej) — spotkanie o mistrzostwo Masy A seniorów. siatkówka liga okręgowa MĘ2CZY2NI W SzczecijnJcu: IJCS LECH Czap linek — BASZTA Bytów (godz. 17.30); W Szczeęiśnilru: DARZBÓr — GRANIT Świdwin (godiz. 10). klasa A MĘ2CZY2NT . W Koszalinie: VlCTORIA Sianów — SPÓŁDZIELCA Szczecinek (godz. 11), W Słupsku: AZS SŁUPSK POM TYCHOWO (godz. 10), W Koszalinie: BAŁTYK — O-LIMP Złocd-aniec (godz. 11). KOBIETY w Koszalinie: BAŁTYK — lzs ZIELONI Sławno (godz, 10). LIGa juniorek W Koszalinie: BAŁTYK — PIAST Słupsk (godz. 12). LIGA JUNIOROW W Szczecinku: DARZROR — TECHNIK Świdwin (godz. 16). KOSZYKOWKA liga międzywojewódzka mężczyźni W Wałczu; ORZEŁ — AZS KO SZALIN (godz. 14.30). KLASA A w Słupsku: AZS SŁUPSK — DARZBOR Szczecinek (godz. 17) W Koszalinie: BAŁTYK Ib — MKS ZNICZ Koszalin (godz. 17). — KLASA B W Drawsku: WIEC — AZS (godz. 15), W Darłowie: LZS ZIELONI — OLIMP Złocieniec (godz. 11.30 i 16) ŁĄCZNOSCIO-Ib KOSZALIN SZACHY Wszystkie godz. 10. LIGA OKRĘGOWA ISKRA Białogard — MDK Poł czyn, PIAST Słupsk — PDK Ko ło brzeg, BUDOWLANI Koszalin — PDK Szczecinek. KLASA A PDK i Świdwin — PDK Sławno, PDK II Świdwin — Victoria Sianów, PDK Człuchów — WDK Koszalin. ZAPASY W hali sportowej ZSZ nr l w Koszalinie kontynuowane będą mistrzostwa okręgu juniorów i se niorów w zapasach w stylu wolnym. Początek o godz. 10. NIEDZIELA PŁYWACKA Dziś o godz. 11.45, na pływalni KOSTiW odbędą się kolejne zawody pływackie dla dzieci i młoćzieżv, organizowane przez KOS Ti W i Ognisko TKKF „Delfin". (sf) • O godz. 9.30 na tej samej pływalni rozpoczną się mistrzostwa MKS. dzi. Następnie kadrowicze bę dą (od 22 II) w Krynicy na zgrupowaniu wypoczynkowo-- treningowym. Plany na dwa ostatnie tygodnie przed mistrzostwami przewidują treningi oraz spot kania z zespołami ZSRR. W dniach 2—4 III. kadra rozegra dwa mecze z powracającą z NRD drugą reprezentacją Zwią zku Radzieckiego, a następnie wyjedzie do ZSRR na dwa spotkania z pierwszą drużyną tego kraju — jedno treningo we, drugie oficjalne. W spra wie kontaktów z ZSRR toczą się jeszcze rozmowy i gdyby nie doszły one do skutku, PZHL. ma „w zapasie" propozycje rozegrania meczów z zespołami innych krajów, zali czających się do czołówki światowej. Trener A. Jegorow powiedział, że udział Polski w mistrzostwach grupy „A" jest bar dzo korzystny i pomoże mu w realizacji długofalowego planu przygotowań drużyny do olimpiady w Sapporo. Obecnie obserwuje on pewną obniż kę formy u czołowych zawód ników, ale dużo obiecuje sobie po zgrupowaniu w Krynicy, podczas którego hokeiści powinni wypocząć zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Trener Jegorow jest zdania, że naszą drużynę stać na dobry występ w Sztokholmie. Jest on zadowolony z pracy w klubach, co znacznie ułatwia mu trening z kadrą. Wyjazd naszych hokeistów do Sztokholmu przewidziany jest 12 marca, a więc na dwa dni przed pierwszym meczem z Czechosłowacją. WMik Dwoma zwycięstwami zakończy ła ekipa piłkarzy ręcznych ZSRR swe tournee po NRF. Drużyna radziecka wygrała w Offenburgu z reprezentacją tego miasta 19:11 (10:6), a następnie pokonała zespół Płd. Badenii 1,6:6 (5:4). 4» W towarzyskim międzypaństwowym spotkaniu pięściarskim Fin larodia przegrała z Włochami 4:16. Reprezentacja Francji w piłce ręcznej mężczyzn wygrała w Kar lovac z reprezentacją tego miasta 30:13 (11:5). • Piłkarze ręczni Hiszpanii przegrali w Bilbao z reprezentacją NRF 14:18 (5:8). • Międzypaństwowe spotkanie An glia — Jugosławia w tenisie stołowym w Bradford zakończyło się zwycięstwem Jugosłowian 4:3. © Koszyk arki Kuby wygrały międzypaństwowe spotkanie z Bułga rią 77:67 (34:32). tWOĄYMD (49) — Papierosa generałowi? — Wasz papieros, Karaśkicwicz. — Dziękuję, pali się. — Właśnie! Przepędził generał Karaśkiewicza i tylko później żalił się Sokorskiemu, że gdy tylko popatrzy na roześmianą gębę naszego oficera zaopatrzeniowego, na jego perkaty nos, to za nic nie może utrzymać powagi. I tak płyną godziny, gdy transporty jadą na zachód. Napoleońskim i księcia Józefa szlakiem, tyle, że odwrotnym. Nie płonic za nimi Moskwa. Marian Zieliński, ongiś konserwator na Wawelu, a teraz dowódca plutonu w 2 kompanii moździerzy 3 pp — myślą wraca do żony i dwóch malutkich synków. Jeden miał trzy łata, drugi trzy miesiące, gdy odjeżdżał. „Zobaczę ich jeszcze? Kiedy i gdzie?". W batalionie saperów chorąży Mieczysław Karpiński przypomina sobie kolejne podróże po Związku Radzieckim. Pierwsza była gorzka, z Łomży za Archangielsk. Druga — do dywizji pełna nadziei i obaw. Trzecia — obecna. Jak pytała zimą na dalekiej, zaśnieżonej północy córeczka, pokazując w polskim elementarzu obrazek? — Papko, czy ten konik do Polski jedzie? A kiedy ty nas zawieziesz saneczkami do Polski? Nie saneczkami, nie saneczkami córeczko. Jedziemy. Otworzymy ci drogę. Jadą ku nowej Polsce, którą będą współtworzyć. Nikt im nie powie, że siedzieli z założonymi rękoma, gdy naród prowadził zaciekły bój o swoje Istnienie. Już cztery lata trwa wojna. ,3wiaszczennaja wojna* — jak śpiewają w pełnej jjgrozy przejmującej pieśni radzieccy żołnierze. \ Biteha. i .-flta?ŁiAvefa " * A ' w bojowe napisy i zieleń nabierająca popularności „Polonia". „Marsz, marsz Polonia nasz dzielny narodzie, odpoczniemy po swej pracy w oczystej zagrodzie... Jakaż ta moja zagroda? Jakiż czeka mnie widok rodzinnej wsi? Mojego domu? Jadą na zachód. Filozoficznie do rozważań na temat podróży ustosunkowuje się natomiast Józef Skrzypnik, prawie pięćdziesięcioletni rolnik z Burakówki w powiecie załeszczyckim. Służy w 5 kompanii strzeleckiej 2 pułku, a syn 19-letni Mietek — trafił do 2 kompanii ckm w 1 pułku piechoty. Obdziela więc ojciec myślami syna i pozostałą pod Irkuckiem rodzinę. Czasem tylko wróci do upartej refleksji. Z której to znów strony wypada mu dążyć do Polski. Podczas pierwszej światowej, jako żołnierz zaborczej, austriackiej armii trafił w największe ówczesne piekło, największe cmentarzysko — pod Verdun. Miał łut żołnierskiego szczęścia: dostał się do francuskiej niewoli. Stąd już tylko krok do organizowanej armii Hallera. Wrócił do Polski w błękitnym mundurze, od zachodniej strony. — Dziadku, a skąd wzięliście się w Związku Radzieckim? «■;— dopytywali go młodsi koledzy, znający jego ogromne poczucie humoru. — Ano, wędrowałem, wędrowałem, aż zawędrowałem na Syberię... — Przynajmniej mam okazję wracać do Polski ze wschodniej strony. Da Bóg, to już ostatnia moja wojna. Jadą pociągi na zachód. Romantycy usiłują ze stukotu kół układać wróżby pomyślnie dla siebie i swoich bliskich. Pierwszy transport przybywa za Wiaźmę do stacji Siem-lewo rankiem drugiego września, ostatni — czwartego. Na południowej stronie toru Wiażma—Siemlewo — rozlokowuje się w rejonie Drozdowa 1 pp, zaś w rejonie sowchozu Lenkino i lasów Nikolskoje — 1 pal i 1 dywizjon ppanc. Po północnej stronie torów — w rejonie Siiepankowa sztab dywizji, w rejonie Grigoriewki — 3 pp, dalej na zachód 2. pp, zaś pod Jurkinem — kwatermistrzostwo dywizji. 3 września odbywa się lądowanie wojsk alianckich we Włoszech. Nareszcie! Drugi front wkracza na kontynent. W Siemlewie wyładowuje się ostatni transport, a ci z pierwszych — otrzymują już bojowe zadanie: &ości£u za grupą -Arreisaptćw. traowrocb w.Jtea rajowi Chwytają dziewięciu młodych rosyjskich renegatów, których skusił większy kawałek chleba i szczypta omasty do niego. W sieleckim obozie — zastępca dowódcy 1 Korpusu, generał brygady Karol Swierczewski, tego dnia — 4 września — promuje pierwszych oficerów czołgistów. Sergiusz Smolej, Zygmunt Płuźnik, Stanisław Till otrzymują stopnie podporuczników, pozostali — szkolący się w Rybińsku i w Bie-loomucie — chorążych. Będą dowodzić czołgami i plutonami czołgów. Współcześni husarze. Już czują dygot gąsienic, z lubością kładą dłonie na drążkach, na przyrządach celowniczych. Czują siłę swych trzydziestotonowych maszyn. Ruszają do natarcia radzieckie dywizje w kierunku na Smoleńsk. — Tyle razy zdobywali Polacy Smoleńsk od zachodu. Może teraz przyjdzie nam zdobywać go od wschodu? — trwają spekulacje kompanijnych polityków. Jeszcze nie czas. Na razie trzeba porządkować ziemianki, kopać nowe, zagospodarować się na tydzień czy miesiąc. I natychmiast pojawia się multum problemów. Wystarczy, gdy jedna rodzina zmienia miejsce zamieszkania, by przez tydzień — dwa nie mogła dojść do ładu, ciągle czuje się jak po przebytym pożarze. Tu zaś przeniosła się wielka dywizyjna rodzina. Zmianie uległy nie tylko warunki bytowania. Wyczuwalna jest bliskość frontu. Rankiem, na terenie 2 pułku piechoty znaleziono niemieckie ulotki zrzucane z samolotów. A więc — latają nad nami! Owszem, obronę przeciwlotniczą w jednym i drugim pułku jako tako zorganizowano, stanowiły ją głównie cekaemy i rusznice przeciwpancerne. Nie we wszystkich jednostkach ją utworzono. Ogromnie mocno wrył się w żołnierską pamięć pierwszy wojenny widok: zdruzgotanej, obróconej w perzynę Wiaźmy, leżącej ledwie 10—12 kilometrów od ich obozowisk. Chorąży Wacław Jagas, który po promocji nie musi narzucać na plecy peleryny, by udawać oficera i który trafił na stanowisko dowódcy plutonu z 2 kompanii fizylierów 2 pp — zapamiętał * Wiaźmy sterczące kominy i rozryte bombami i pociskami piwnice. Nie było parterów, nie było pięter domów. Osmalone kominy, jakby czarci na tym fuieśck wai^Ujx&lk^>me&icixła strawo. C4au