Delegacja ZBoWiD udała się na VI Ksirres FIR • WARSZAWA (PAP) Wczoraj opuściła Warszawę, udając się do Wenecji na obrady VI Kongresu Międzynarodowej Federacji Bojowników Ruchu Oporu (FIR) delegacja ZBoWiD. W skład delegacji, której przewodniczy wiceprezes ZG ZBoWiD — Włodzimierz Lechowicz, wchodzą m- in. wiceprezes ŻG — Kazimierz Banach i sekretarz generalny ZG — Kazimierz Rusinek. Po 10 miesiącach br. terenowy blisko mety (Inf. wŁ) Z analizy wykonania planów w poszczególnych miesiącach br. wynika że przedsiębiorstwa państwowego przemysłu te renowego w województwie koszalińskim nie będą miały trudności z realizacją zadań nakreślonych na rok 1969. Bo oto WZ PPPT w ciągu które systematycznie realizo-10 miesięcy br. wyprodukowa wały swoje plany i chyba bez ło wyrobów za. 575,8 min zł, gdy tymczasem plan zakładał produkcje wartości 548,7 min zł. Stanowi to 104,9 proc. pla nów nakreślonych na 10 miesięcy br. i 88,6 proc. zadań rocznych. Z nadwyżką wykonały plany „Demet" w Debrznie, Drawskie Zakłady Przemysłu Tere nowego, „Jasm et" w Jastrowiu. Szczecineckie i Słupskie ZPT. Są to przedsiębiorstwa, zbytnich trudności dobrną do rocznej mety. Wszystko wska żuje na to, że pomyślnie finiszować bedą także inne przed siębiorstwa podległe WZPPPT (Dokończenie na str. 2) List ministra komunikacji i przewodniczącego ZG ZZK Do kolejarzy WARSZAWA (PAP) SPRAWA poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu kolejowego stała się jednym z centralnych problemów resortu komunikacji Tematowi temu poświęcone było ostatnio specjalne kolegium ministerstwa, na którym opracowano długofalowy plan działania. Obecnie — zgodnie z zapowiedzią zawartą w wywiadzie prasowym dla PAP —-minister komunikacji M. Zajfryd oraz przewodniczący Zarządu Głównego ZZK E. Grochal, skierowali list do wszystkich kolejarzy z apelem o wzmożenie dyscypliny służbowej i zapewnienie bezpieczeństwa przewozów. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! A B Cena 50 gr Nakład: 118.636 SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE ROK XVIII Czwartek, 13 listopada 1969 r. nr 303 (5346) międzynarodowy tydzień STUDENTA Oprócz naulti na polskich wyższych uczelniach studenci zagraniczni odbywają praktyki w nowoczesnych zakładach produkcyjnych Na zdjęciu widzimy grupę miodzie ży z Republiki Mali na praktyce w cementowni w Chełmie. Gośćmi °~ piekuje się inż. Andrzej Tomza (z prawej). CAF — Trembecki Przed Dniem Nauczyciela (Inf. wł.) W tych dniach w Słupsku powoła ny został komitet obchodu Dnia Nauczyciela pod przewodnictwem sekretarza KMiP PZPR Stanisława fcyczewskiego. W skład komitetu wchodzą ponadto przewodniczący Prezydium Miejskiej i Powiatowej Rady Narodowej, przewodniczący obu 'komitetów FJN, aktyw zwiąż kowy i in. Komitet ustalił, że obchody Dnia Nauczyciela odbędą się w Słupsku 22 hm. w gromadach natomiast — 23 bm. Bardziej szczegółowy program obchodów zamieścimy w najbliższym czasie na stronie słupskiej (ex) Wizyta japońskich handlowców # WARSZAWA (PAP) W naszej stolicy bawi dwu-nastoosobowa japońska delegacja handlowa wielobranżowego koncernu C. Itoh and Co pod przewodnictwem dyrek-ora generalnego na Europę — Takeo Masuda. W czasie tygodniowego pobytu w Polsce delegacja przeprowadzi rozmowy z naszymi przedsiębiorstwami handlu zagranicznego oraz organizacjami przemysłowymi w stolicy, Katowicach i Łodzi. C- Itoh and Co — czwarta co do wielkości firma handlowa w Japonii — zainteresowana jest zakupami naszego węgla, metali, artykułów żywnościowych i konsumpcyjnych pochodzenia przemysłowego, oferuje jednocześnie szeroki asortyment -sprzętu inwestycyjnego, fekatyliów i różnych artykułów przemysłowych. Handlowcyjapońscy spotkali się w Polskiej Izbie Handlu Zagranicznego z przedstawicielami naszego handlu i przemysłu. Przewodniczący delegacji Takeo Masuda wraz z towarzyszącymi mu osobami został także przyjęty przez dyrektora Departamentu Trak tatów w Ministerstwie Handlu Zagranicznego — St« Strusia oraz sekretarza generalnego PIHZ — St. Maksymowicza. TELBS RAFIC2NYM " SKRCCJE • RZYM Podczas obrad XV sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji NZ do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) zaorał głos w debacie generalnej przewodm-cząćv delegacji polskiej min. rolnictwa, dr M. Jagielski. • SOFIA I sekretarz KC BPK premier T. Ziwkó-u, przyjął przewodniczącego polskiej delegacji rządo wej na IX sesję polsko-buigar-skiej komisji współpracy góspo darczej i. naukowo-technicznej, członka Prezyd um NK ZSL Zdzisława Tomala. , • WARSZAWA W Helenowie pod Warszawą odbyło się spotkanie kierownictwa MON z radnymi wojskowy m; — przedstawicielami rad na rodowych wszystkich szczebli. Tematem spotkania była praca i zadania radnych wojskowych w bieżącej kadencji rad. • MOSKWA Do Francji przybyła delegacja Rady Najwyższej ZSRR na czele z przewodniczącym RaU' Związku Rady NajwTyższej I. Spiridonowem. Spotkania kadry Koszalińskiej Chorągwi ZHP • (Inf. wl.) W Słupsku odbywa się narada kadry Koszalińskiej Chorągwi ZHP. Ob radom prze wódniczy komendant Chorągwi — St. Literski. We wtorek uczestnicy narady przebywali w Malechowie w Dowiecie Sławno, gdzie dokonali oceny pracy instruktorów tego rejonu. Wczoraj pracowano w zespołach nad materiałami, dotyczącymi kierunków działania ruchu przyjaciół harcerstwa w środowisku wiejskim i miejskim, a także nad projektem pracy wojewódzkiej oraz powiatowych rad przyjaciół harcerstwa. Z uczestnikami narady spotkał się członek egzekutywy KW PZPR, redaktor naczelny „Głosu Koszalińskiego" tow, Zdzisław Piś- Omówił On aktualna sytuację w ruchu kortiu-nistycznyrra w świecie oraz odpowiedział na .Jiczne_ pytają*. —~ Milicjantkj z Hai Tinh (prowincja Nam Ha zestrzeliły niejeden sa-mojot amerykański. Tu, w DRW sj tuacja jest szczególna — trzeba nie tyiko uczyć sie i pracować alf' w każdej chwil, być foiowvm do obr«nv rodzinnej wioski czy miasta. Mimo to ilość studentów wzrosła W latach 1350—198* z 1.132 do 7.7.I05. (O sytuacji w Wietnamie Południowym piszemy na str. ż). W przyszłym tygodniu rozmowy radziecke-ogtyskie w sprawie Bliskiego Wschodu KAIR (PAP) Dziennik „Al-Ahram" donosi że w przyszłym tygodniu rozpoczną się w Moskwie ważne rozmowy radziecko-egipskie. Ich tematem będą sprawy stanowiące przedmiot współ nego zainteresowania, a zwłaszcza kryzys na Bliskim Wschodzie. Na czele delegacji ZRA stanie Anwar El-Sadat, członek Najwyższego Komitetu Wykonawczego Arabskiego Związku Socjalistycznego. W skład delegacji wejdą minister spraw zagranicznych Mahmud Iliad oraz minister wojny gen. Mohammcd Fauzi. Tymczasem począwszy od bacie w dniach 20—22 grud-wczoraj Liga Arabska podej- nia br. Sekretariat Ligi na wy- ntuje odpowiednie kroki w celu zwołania szczytu arabskiego, który ma odbyć się w Ha- [granie z atomową śmiercią Agencja TASS zamieściła w którym czytamy: komentarz Charkowa, samolot runął do morza, podjęto, jak wynika z informacji, „środki nadzwyczajne1', n W IECZOREM 10 listopada na Morzu Tyrreńskim nastąpiła nowa katastrofa amerykańskiego samolotu wo- mające precedensu w przypad- jennego, który, jak się utrzymuje, miał na swym pokładzie broń jądrową. Wydarzyło się to w odległości kilku mU na południe od włoskiej wyspy Ustika. Samolot USA, który według jednej wersji wystartował z lotniskowca Sa-r&toga, a 'według innej — z bazy na Sycylii, podczas lotu nieoczekiwane runął i pogrąży! się w morskiej otchłani. Okręty VI floty USA niezwłocznie opuściły port w Neapolu i udały się do rejonu katastrofy. Późno wieczorem w ubiegły poniedziałek rzecznik dowództwa marynarki wojennej USA potwierdził katastrofę samolotu. Równocześnie zaprzeczył. jakoby na pokładzie samolotu znajdowały się bomby. Oświadczenie to nie rozpro- ] opinii publicznej. Tym bar-szyło jednak saniepokojertia ] dziej, że w okręgu w którym Włochy wstrząsane potężną falą strajków RZYM (PAP) Wczoraj dwa największe miasta włoskie Rzym i Mediolan objęte zostały strajkiem powszechnym pracowników komunikacji miejskiej. Akcja strajkowa rzymskich i mediolańskich transportowców sparaliżowała w poważnym stopniu ruch miejski. Również w Mediolanie właściciele i pracownicy miejskich barów i restauracji ogłosili trzygodzinny strajk. Wszystkie lokale zostały w związku z tym zamknięte. W obliczu niesłabnącej faL protestuje w ten sposób prze- strajków we Włoszech Rada Miej ciwko rosnącym kosztom utrzyma- ska Mediolanu debatuje nad propo nia. Nieczynne są wszystkie sklepy zycją utworzenia specjalnego fun- bary i restauracje. Nie ukazały się dusru pomocy dla strajkujących. również żadne gazety. Studenci i ro Rejon Cagiiari na Sardynii zos- botnicy organizują w stolicy Sar- tał objęty również strajkiem pow- dynki, Cagiiari soe prou&tggtf ku zwykłych katastrof lotni-(Dokończenie na str, 2) stosować zaproszenia do szefów wszystkich państw arabskich, jak również przedstawić im porządek obrad. LONDYN (PAP) Rząd izraelski zebrał się przedwczoraj na posiedzeniu nadzwyczajnym, by przedysku tować tzw. „problem bezpieczeństwa". Posiedzenie zostało zwołane w związku z nasileniem działs'ności partyzantów palestyńskich i pogorszeniem sytuacji miinaraej Izraela na liniach przerwania ognia z kra jami arabskimi.. Izrael jest rów nież zaniepokojony decyzjami Arabskiej Kady Obrony. USA W PRZEDEDNIU WIELKICH WYPARZĘ# Czy demonstranci prze:tlą przed Białym Domem • WASZYNGTON (PAP) Organizatorzy „MARSZU PRZECIW ŚMIERCI", który odbędzie się w sobotę w Waszyngtonie, zapewnili na konferencji prasowej, że dołożą wszelkich starań, by ta antywojenna demonstracja miała przebieg jak najbardziej spokojny i nie została zakłócona przez żaden akt przemocy. Jednocześnie wysłali oni do prezydenta Nixona depeszę z prośbą o wyznaczenie audiencji w celu uzyskania oficjalnej zgody na przemarsz demonstrantów przed Białym Domem. Zgody tej odmawia departament sprawiedliwości. Nie wiadomo na razie, jakiej odpowiedzi udzieli Biały Dom. Nixon konferował dłuższy czas na temat zapowiedzianej demonstracji z burmistrzem stolicy Walterem Washingtonem. Przemarsz ma raczej znaczenie symboliczne, w ten sposób bowiem organizatorzy chcą zaakcento- I wać sprzeciw ogromnej części społeczeństwa wobec kontynuowania wojny w Wietnamie. Właściwie przed Białym Domem przeszedłby pochód, liczący najwyżej 50 tysięcy o-sób, gdyż inne grupy demonstrantów zebrane będa w rozległym parku w okolicach pomnika Lincolna. ROLNICTWO i wiest • a*oau Kos?ALi«s>>.ita to nie wskazuje, jako że -opiero rozpoczęto czynić in-ensywne starania, by znaleźć zastępczy surowiec produkcji polskiej. Oprócz „Zagodu", o pomyślnym bilansie 10 miesięcy br. nie mogą również mówić Koszalińskie Powiatowe Zakłady Przemysłu Terenowego w Sianowie, Bobolic-kie ZPT, Głuchowskie ZPT i koszalińska „Elerta". Na niewykonaniu przez nie planów zaważyły głównie niesolidność kooperantów i trudności ze zbytem wyprodukowanych wyrobów, a także o-trzymaniem materiałów do produkcji. Ale w tym przy- kie i możliwe do odrobienia przed 31 grudnia. W ciągu 10 miesięcy br. po myśinie wykonany został przez przemysł terenowy także plan usług dla ludności. Spośród 15 przedsiębiorstw zajmujących się działalnością usługową, z realizacją zadań uporało się 12. Wartość świad czonych usług wyniosła 12,2 min złotych, co stanowi 1C6,1 proc. planu. W analogicznym okresie roku ubiegłego wartość usług wyniosła tylko 8,6 min zł. Z nadwyżką zrealizowały plany działalności usługowej Białogardzkie, Drawskie, Człuchowskie ZPT, a także „Demet". W najbliższych tygodniach przemysł terenowy wzbogaci się o nową pokaźną placówkę — pawilon usługowy w Koszalinie. W tym długo oczekiwanym obiekcie, w którym świadczone będą wielorakie usługi, trwają obecnie prace wyposażeniowe. (Fil) Filmowcy w usteckim porcie | * (Inf. wł.) Łódzka ekipa filmowa realizuje telewizyjny film o tema-jtyce morskiej pod tytułem „W każdą pogodę". Reżyserem i filmu jest Andrzej Zakrzewski, a zdjęcia wyKonują Jacek Korcelli oraz Maciej Kijowski. Warto podkreślić, że drugi z operatorów jest absolwentem słupskiego Liceum im. B. Krzywoustego. Ostatnio filmowcy wykonali zdjęcia w usteckim porcie, który „zamieniony został" na duńską przystań. Scena, którą kilka dni temu nakręcono, rozgrywa się na polskim statku ratowniczym, udzielającym pomocy duńskiej jednostce. Na zdjęciowym planie spotkaliśmy kilku popularnych aktorów, m. in. Wieńczysława Glińskiego, Mieczysława Czechowicza i Damiana Damięckiego. (am) (Dokończenie ze str. 1) czych. W ludzkiej pamięci żywe są jeszcze wspomnienia o tragedii, jaka wydarzyła się w roku 1966 w pobliżu hiszpańskiej wsi Palomares. Świat doskonale pamięta również wstrząsającą historię eksplozji ftmerykańskiego bombowca z limbami wodorowymi w stycz niu 1960 roku na lodach polarnych u wybrzeży Grenlandii. Władze amerykańskie podjęły wówczas nieprawdopodobne wysiłki, aby jakoś zatuszować ten skandal określany przez prasę zachodnią jako „szesnasta z kolei ka tastrofa amerykańskich bombowców nuklearnych". Władze USA o~ biecały nawet, że poniechają lotów samolotów z bromą jądrową na pokładzie. Jednakże po upływie zaledwie kilku tygodni od tej o-bietnicy, pojawiły się znów doniesienia o tego rodzaju lotach i kata strofach. Wkrótce po incydencie u wybize iy Grenlandii nastąpił wybuch bombowca strategicznego „B-52" na pasie startowym bazy lotniczej USA w Kadena na Okinawie. Pod koniec października br. japońska agencja Kyodo Cusin potwierdziła że bombowce amerykańskie, startu jące z Okinawy dokonają tzw „nu sji patrolowych", mając na pokładzie bomby wodorowe. Wynika 2. J tego, że obietnice zaniechania lotów z bronią jądrową, dawane przez władze amerykańskie wkrót-ce po katastrofie u wybrzeży Gren landii, składano jedynie w celu od wrócenia uwagi. Komunikat MO Igranie z atomową śmiercią Jedna z bomb jądrowych, zgubio nych przez amerykański bombowiec w pobliżu hiszpańskiej wsi Palomares. przeieżata na dnie Morza Śródziemnego dnu A jeśli sa molot, który runąi w morze w P°b liżu wyspy Ustikr, również przewoził broń jądroYrą? Niebezpieczne loty samolotów, wyposażonych w broń nu klearną, jak widać, trwają. Ja ka istnieje gwarancja, że w ta kich warunkach następna kata strofa nie okaże się bardziej tragiczna niż poprzednie? Rząd ZSRR, jak wiadomo, -już w ubiegłym roku zapropo nował zakaz wszelkich lotów samolotów z bronią nuklearną na pokładzie poza granicami danego kraju. Obecny incydent na Morzu Tyrreńskim stanowi potwierdzenie aktualności tej propozycji. Lata " a . V urlopu WARSZAWA (PAP) USTAWA o pracowniczych urlopach wypoczynkowych uzależniła, jak wiadomo, wymiar urlopu od stażu pracy, do którego wlicza się pracownikowi okres nauki. W ustawie wymieniono 5 podstawowych typów szkół, których ukończenie upoważnia do zwiększenia okresu pracy o pewną liczbę lat: zasadniczą i średnią szkołę zawodową, szkołę ogólnokształcącą, pomaturalną i wyższą. Jednak konkretne sytuacje budziły dotychczas sporo wątpliwości, zwłaszcza w przypadkach ukończenia szkół o typie nie istniejącym już w obecnym systemie oświaty. Ostatnio CRZZ wspólnie z ją 4 lata, a osoby, które ukoń Komitetem Pracy i Płac spre czyły 5-letnie liceum pedago cyzowały zasady wliczania o- giczne dla absolwentów szkół rządy główne związków zawo pracy absolwenci studium na uczyciełskiego. Z tytułu uzyskania stopnia inżyniera (na podstawie przepisów z 1948 r.) wlicza się do okresu pracy 8 lat. Absolutorium bez dyplomu nie upoważnia do wliczenia do stażu pracy żadnego okresu nauki w danej szkole wyż szej. Przedstawione wyżej sytuacje wymienione zostały przy kładowo. Szczegółowych infor macji na ten temat powinny udzielić zainteresowanym za- kresów nauki ukończonej w podstawowych (po 1961 r.) — niektórych typach szkół do 5 lat. okresu pracy, od którego zale 2-letnie technikum po 9 kia ży wymiar urlopu wypoczyn- sach szkoły ogólnokształcącej kowego. Ujęto je w piśmie o kólnym z 11 października br., które zostało rozesłane do instancji związków zawodowych. Przytaczamy niektóre spośród 32 typów szkół wymienio nych w tym piśmie. Są to przypadki najczęściej spoty- j kane i stanowiące przedmiot! wielu pytań pracowników, j kierowanych do instancji; związkowych i do prasy. Tzw. „mała matura", tj. u-kończenie 4 klas gimnazjum ogólnokształcącego po 6 klasach szkoły podstawowej pozwala na wliczenie 3 lat do okresu zatrudnienia. Taki sam okres daje ukończenie innych dawnych rodzajów szkół: 3--letniej dokształcającej szkoły zawodowej, 3-letniej szkoły handlowej po 7 klasach szkoły powszechnej, 4-letnie-, go gimnazjum handlowego i | 3-letniego gimnazjum gospo-1 darczego. Ukończenie szkoły mistrzów j (2-letniej lub 3-letniej) po 7 klasach szkoły podstawowej pozwala na dodanie 2 lub 3 lat do okresu pracy, a po za sadniczej szkole zawodowej i — 5 lat. | Absolwenci 2-letnich szkół przysposobienia rolniczego zys j kują 2 lata i tyleż absolwen- ; ci dawnej 2-letniej szkoły handlowej. Z tytułu ukończenia 10-let-niej szkoły ogólnokształcącej w ZSRR przysługują pracownikowi 4 lata. Przedwojenne 3-letnie liceum pedagogiczne, oparte na programie 4-letniego gimnazjum upoważnia do wliczenia 5 lat. Absolwenci 4-letniego liceum pedagogicznego wprowadzonego w 1954 r. dolicza- daje 5 lat, tyleż — liceum budowlane II stopnia. 6 lat wliczają do okresu dowych oraz WKZZ. Szkoda natomiast, że pismo okólne, dotyczące spraw tak ważnych dla wielu pracowników, nie zostało rezesłane do wszystkich zakładów pracy. Z Wieinomu Południowego Walki w pobliża strefy zdemilitaryzowanej LONDYN, NOWY JORK (PAP) Przedwczoraj wieczorem, w Wietnamie Południowym, tuż przy strefie zdemilitaryzowanej rozgorzała gwałtowna walka, której nasilenie nie zmalało nawet po zapadnięciu głębokiej nocy. W świetle rakiet oświetleniowych zrzucanych przez lotnictwo amerykańskie, trwała przez 11 godzin wymiana ognia i dochodziło do bezpośrednich regularnych starć między żołnierzami USA z V dywizji piechoty a oddziałami sił wyzwoleńczych. Było to najcięższe lądowe starcie od przeszło miesiąca — oświadczył wczoraj rzecznik wojskowy USA w Sajgonie. Partyzanci podejmowali ataki na pozycje nieprzyjacielskie również w pozostałych częściach kraju. SPORT SPO*' UWAGA! Wizyta • MOSKWA 4 Przybył tu zaproszenie Prezydium Raviv Najwyższej ZSRR i rządu ZSRR prezydent Republiki Tureckiej gen. C. Su nay. N (bezpieczeństwo na lorach • (Inf- własna) Wczoraj na przejeździe kolejowym w Kobylnicy pod Słupskiem powstało poważne zagrożenie niebezpieczeństwa na torach kolejowych. Podczas zamykania przejazdu przed nadjeżdżającym pocią-ciągiem towarowym o godzinie 9.30 wjechała na siłę furgonetka z Koszalina z nr rej. 1496 EK- Samochód zatrzymał się na torach przed -puszczonym szlabanem. Mimo stanowczej interwencji dyżurnej PKP, ani kierowca ani konwojent (?) nie chcieli cofnąć samochodu w bezpieczne miei-sce, domaga ja c się otwarcia przejazdu. Dopiero widok nadjeżdżającego pociągu zmusił ich do odwrotu. Radio i prasa podały apel ministra komunikacji do pracowników PKP w sprawie wzmożenia dyscypliny na kolei. W świetle tego' apelu tym bardziej karani powinni być ci wszyscy, którzy naruszają porządek i powodują stan zagrożenia. Nie wątpimy, że zarówno kierowca furgonetki 1496 EK, jak i konwojent, którzy poza naruszeniem zasad ruchu drogowego zachowali się wysoce niewłaściwie, zostaną przykładnie ukarani. Z. P. Życiorysy załogi „Apollo-12" Oni polecif na Księżyc Komenda Główna Milicji Obywatelskiej poszukuje: Tadeusza Pawłowskiego, syna Ja na i Stanisławy z d. Kleischmidt, ur. 17. VII 1933 r. w Mławie, ostatnio zamieszkałego w Wojcieszowie ul. Gminna nr 6 m i pow. Zło toryja. RYSOPIS: Wzrost ok. 175 em, szczupłej budowy ciała włosy ciemnoblonr', krót ko strzyżone, twarz pociągła o jas nej karnacji skóry. Wymieniony dokonał poważnych przestępstw kryminalnych. Ktokolwiek wie o miejscu pobytu poszukiwanego proszony jest o po wiadomienie Komendy Wojewódzkiej MO we Wrocławiu lub najbi;. *zej jednostki MO. Jednocześnie ostrzega się, że. za ukrywanie lub udzielenie pomocy poszukiwań em,u srogi karą więTsie-pfta ^ WASZYNGTON (PAP) Na Przylądku Kennedyego trwają ostatnie przygotowania do drugiego lotu księżycowego, który jak wiadomo prze widziany został na najbliższy piątek. Meteorolodzy przewidują, iż warunki atmosferyczne panujące w tym dniu będą dobre. Oto kilka informacji o załodze ^APOLLO 7- 12", która jako druga w historii ludzkości odbędzie lot na Księżyc. Załoga ta — jak wiemy — składa się z dowódcy, którym jest komandor marynarki USA Charles Conrai7,z pilota po jaz du Apollc — komandora marynarki USA Richarda Gordona 01 az z pilota pojazdu księżycowego — komandora porucznika marynarki USA Alana Beana. DOWÓDCA WYPRAWY CH. CONRAD urodził się w 1930 roku w Filadelfii w stanie Pen sylwania. W 1953 roku ukończył on wydział inżynierii aeronautycznej Uniwersytetu w Princeton. Ukończył następnie szkołę pilotów doświadczał nych marynarki wojennej i do 1962 roku służył w lotnictwie marynarki, jako instruktor i pi lot — oblatywacz. W jesieni 1962 roku został przy.jęty do oddziału kosmonautów. W 1965 roku Conrad odbył swój pierw szy lot w Kosmos. Był członkiem dwuosobowej załogi pojazdu „Gemini 5". Pojazd ten krążył orbicie okołoziem- mit przebywając 5.300 tys. km. W rok potem Conrad, tym ra zem jako dowódca, odbył lot na pokładzie „Gemini — 11". Pojazd ten dokonał 44 okrążeń Ziemi. Dowódca „Apollo — 12" jest żonaty i ma czterech synów, PILOT STATKU APOLLO, RICHARD GORDON, jest rów nież weteranem lotów kosmicz nych. Jako członek dwuosobowej załogi odbył lot na pokładzie pojazdu „Gemini - 11". Lot na Księżyc będzie więc je gc drugim lotem w Kosmos, a zarazem drugim lotem pod dowództwem Conrada. Gordon urodził się w 1929 roku w stanie Waszyngton,Test magistrem chemii. Od 1953 ro ku służy w marynarce wojennej jako pilot, pilot oblatywacz i instruktor. W 1961 roku ustanowił rekord szybkości przelotu ponad kontynentem Ameryki Północnej. Od 1963 roku odbywa trening w grupie astronautów. Żonaty i ojciec sześciorga dzieci, dwóch córek i czterech synów. Najmłodszy rangą i wiekiem członek załogi „Apollo —- 12* ALAN REAN urodził *ię w czył -wydział aeronautycznej inżynierii uniwersytetu i exa-skiego. Od 1955 roku jest zawodowym oficerem — pilotem marynarki wojennej. W oddziale astronautów służy od 1963 roku. Nie latał jeszcze w Kosmosie. W czasie zbliżające go się lotu na Księżyc pełnić będzie funkcję pilota pojazdu księżycowego. Wraz z dowódcą Conradem prowaczić oędzie prace badawcze na powierzchni Księżyca. Będzie on czwartym z kolei człow:ekiem, który stanie na Księżycu. Prasa amerykańska podkreś la fakt, że wszyscy członkowie załogi „Apollo — 12" są w rzeczywistości zawodowymi pilotami zainteresowanymi przede wszystkim w technice lotu. Mają stosunkowo niewiel kie przygotowanie do prowadzenia badań naukowych. Wskazuje się na to w związku z coraz głośniejszą krytyką faktu, że w gronie amerykańskich astronautów nie ma uczo nych, a programy lotów na Księżyc nastawione są głównie na rozwiązywanie problemów technicznych całej podró ży. Przy okazji prasa podaje, że kilku naukowców, którzy bylii członkami oddziału astro nautów, zrezygnowało z dalszego treningu nie widząc per spektyw szybkiego udziału w A. Sołżenicyn -usunięty ze Zw ązku Pisarzy ZSRR • MOSKWA (PAP) Jak informuje TASS — Aleksander Sołżenicyn został u-sunięty ze Związku Pisarzy ZSRR. Decyzję tę — pisze „Litieraturnaja Gazie ta" — podjęło jednomyślnie zebranie riazańskiej organizacji związku pisarzy do której należał Sołżenicyn. W motywach pod-kreślonc/ż „postępowanie Soł-żenicyna ma charakter antyspołeczny i jest z gruntu sprzeczne z zasadami i zadaniami sformułowanymi w statucie Związku Pisarzy ZSRR". „Litieraturnaja Gazieta" | stwierdza, że Sołżenicyn pewnymi postępkami i oświadczeniami przyczyniał się do rozdmuchiwania antyradzieckiej wrzawy wokół swego nazwiska. Decyzja pisarzy riazańskich została zatwierdzona przez sekretariat Zarządu Związku Pisarzy Federacji Rosyjskiej. Górnik — Glasgow Rangers 3:1 (2:0) Piękny sukces zanotowali znowu na swym koncie piłkarze Górnika Zabrze, zwyciężając wczoraj na Stadionie Śląskim doskonałą druży nę szkocką, 34-krotnego mistrza Szkocji i wielokrotnego zdobywcę pucharu kraju — zespół Glasgow Rangers 3:1 (2:0). Bramki dla Górni ka zdobyli : Lubański — 2 w 5 i 88 min. oraz Szołtysik w 12 min. gry. Jedyną bramkę dla Szkocji strzelił Pearsson w 58 min. Mecz obserwowało ponad 70 tys. widzów. Miliony telewidzów w kraju, któ rzy obserwowali drugą połowę spotkania piłkarzy Górnika z Ran gersami o Puchar Zdobywców Pucharów nie byli chyba zadowoleni z gry wielokrotnego mistrza Pol» ski. W tej części meczu znacznie 1® piej spisywali się Szkoci, przeprowadzając wiele szybkich i udanych akc3i na bramkę Górnika Właśnie w 58 min. gry po Jednej z takiej akcji piłkę przejął Henderson i błyskawicznie skierował ją do nie pilnowanego przez naszych o brońców Pearsson?,który z bliskie) odległości nie dał żadnych szans Hubertowi Kostce. Utrata bramki przez zabrzan wprowadziła spore zamieszanie w szeregi Górnika, któ rego zawodnicy prawie do końca meczu nie mogli się skoncentrować , popełniając wiele rażących błędów we wszystkich liniach. Ob serwowaliśmy sporo niedokładnych podań i prawie żadnej wyprą cowanej akcji, z której napastnicy Górnika mogli podwyższyć wynik Słpotkania. Na jeclen udany i skuteczny atak trzeba było czekać aż do 88 min, kiedy to Lubański po wymanewrowaniu obrońców gości zaskakującym strzałem zmusił bramkarza szkockiego do wyjęcia po raz trzeci piłki z siatki. W przeciwieństwie do Górnika piłkarze Rangersu zademonstrowali futbol z jak najlepszej strony. Zwycięstwo Górnika zostało entuzjastycznie przyjęte przez publiczność. Nie należy się temu dziwić. Na rewanżowe spotkanie do Glasgow, które odbędzie się za dwa ty godnie (26 bm.) piłkarze Górnika wyjadą nie bez szans na zakwalifikowanie się do dalszych rozgrywek pucharowych, (sf) WYNIKI WCZORAJSZYCH F U C HAKOWYCH SPOTKAŃ W EUROPIE KLUBOWY PUCHAR EUROPY Spartak Trnawa — Galatasaray Istanbuł 1:0 (0:0). Vorwaerts Berlin — Crvena Zvezda Beigrad 2:1 (1:1). AC Milan — Feijenoord Rotterdam 1:0 (1:0). PUCHAR ZDOBYWCÓW PUCHARÓW FC Magdeburg — Academica Co^ rimbra (Portugalia) 1:0 (1:0) Lewski — Spartak Sofia — St. Gallen (Szwajcaria) 4:0 (2:0). AS Roma — PSV Eindhoven (Holandia) 1:0 (0:0). PUCHAR MIAST TARGOWYCH FC Carl Zeiss Jena — Cagliari 2:0 (0:ft). Hansa Rostock — Inter Mediolan 2:1 (0:1). Legia — St. Etienne 2:1 (0:1) W Warszawie odbyło się wczoraj wieczorem, pTzy świetle elektrycznym pierwsze spotkanie o Klubowy Puchar Europy pomiędzy mis trzem piłkarskim Francji — zespo łem St. Etienne i mistrzem Polski — drużyną stołecznej Legii. Pojedynek wywołał duże zaintere sowanie publiczności, która szczel nie wypełniła stadion Wojska Pol skiego. Mecz przyniósł zwycięstwo piłkarzom Legii. Bramki dla Legii zdobyli Pieszko i Deyna. Z ialem zawiadamiamy wszystkich absolwentów SN w Koszalinie z roku 1963 że 11 listopada 1969 roku zmar! w Mszanie Górnej nasz kolega St?n'sł?w Rapacz Cześć Jego Pamięci! KOLEŻANKI I KOLEDZY W dniu 11 listopada 1969 roku zmarła TERESA GĄSOWSKA nasza ukochana Matka, Teściowa i Babcia. Pogrzeb odbędzie się dnia 13 XI 1969 r., o godz. 13 z Domu Przedpognrzebowego na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie o czym zawiadamiają pogrążeni w głębokim smutku CÓRKA I SYN z RODZINAMI Dnia 11 listopada 1969 roku zmarła i ER ES A GĄSOWSKA długoletnia nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 2 w Koszalinie. W Zmarłej tracimy serdeczną koleżankę i przyjaciela. Cześć Jej Pamięci! GRONO NAUCZYCIELSKIE SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 2 W KOSZALINIE 94 7585 (GŁOS nr 303 (5346) Sfar. 3 Po KSR w przemyśle Większo produkcja -wydajniejsza praca i } We wszystkich przedsiębiorstwach przemysłu kluczowego i terenowego województwa koszalińskiego zakończyły się konferencje samorządów robotniczych. Były one ostatnim etapem prawie półrocznej batalii o najbardziej korzystny i uzasadniony ze społecznego punktu widzenia, rozwój przemysłu w latach 1971—75. Charakterystyczną cechą konferencji był powszechny udział załóg w tworzeniu projektów przyszłej pięciolatki. Dyskusje o tym, ile i jak produkować, toczyły się na zebraniach partyjnych, naradach wydziałowych, znajdowały odbicie w działalności rad ro botniczych i zakładowych o-raz stowarzyszeń społeczno--technicznych. Można ocenić, że zgodnie z Uchwałą II Plenum KC, projekty zakładowych planów pięcioletnich tworzone były od dołu do góry. W kształtowaniu przyszłości zakładów brali udział robotnicy. Wykazali w tych de batach wiele cennych inicjatyw oraz zrozumienie uchwał KC. Oczywiście, jest to w du żej mierze zasługą kierownictwa i administracji przedsię biorstw, które starannie i przejrzyście opracowały projekty rozwojowe swych przed siębiorstw. Załogi przedsiębiorstw prze mysłowych w naszym województwie przyjęły ze zrozumieniem zalecenia partii i rządu, iż w przyszłej pięciolatce musimy produkować więcej i lepiej, równać do światowej czołówki; inwestować w te gałęzie przemysłu, które decydować będą o szyb kim postępie gospodarczym całego kraju. Szczególnie cenne okazały się inicjatywy załóg w dziedzinie wzrostu wydajności pra cy. Rezerwy są tutaj nąjwięk sze. Wiadomo bowiem, iż w niektórych przedsiębiorstwach straty dnia roboczego sięgają do 20 proc. Nowy zakład w Łodzi Najwyższy wzrost produkcji i wydajności w zakładach naszego województwa przewiduje się w przemyśle elektromaszynowym. Przykładem pla nu, zakładającego intensywny sposób produkcji, mogą być Słupskie Zakłady Sprzętu O-krętowego. Na konferencji sa morządu przyjęto dwie wersje pięciolatki i obie zakładają ponad dwukrotny wzrost pro dukcji, przy wzroście wydajności od 47 do 50,9 proc. W najmłodszym przedsiębior stwie Koszalina — Zakładach Maszyn Lampowych — według przyjętego przez samorząd projektu, wartość produkcji ma wzrosnąć ze 101 min złotych do 224 min zł, a wydajność o około 62 procent. Największy wzrost wydajności zaprogramowała załoga Zakładów Przemysłu Elektronicznego w Koszalinie. W 1975 roku przewiduje się o-siągnięcie w „Kazelu" produkcji o wartości 1 miliarda 455 min złotych (wobec 262 min zł w 1970 r.), przy czym wydajność na jednego pracow nika ma wzrosnąć prawie dwu krotnie: z 360 tys. zł do 621 tys. zł. W Stoczni Ustka opracowano aż trzy wersje planu. Przy jęto ten wariant, który zapewnia najwyższy przyrost produkcji i maksymalne wykorzystanie rezerw produkcyj nych. A więc projektuje się tutaj wzrost produkcji z 284 min zł do 617 min zł, a wydajność o 50 procent wyższą. Warto zaznaczyć, iż w myśl postulatów zakładowej komisji jakości i nowoczesności, o-graniczać się tutaj będzie pro dukcję bardziej prostych wyrobów na korzyść pełnomorskich i nowoczesnych jednostek pływających: trawlerów 36-metrowych oraz kutrów, łodzi rybackich i ratunkowych. W zakładach przemysłu terenowego przyjęto plany o wyższych wskaźnikach, niż zaproponowane przez Prezydium WRN. Na podkreślenie zasługują projekty zwiększenia usług dla ludności (z 17 min zł do 33 min zł) i wyrobów na rynek (z 430 min zł do 660 min zł w ostatnim ro j ku pięciolatki). Nieco skromniej przedstawiają się piany rozwojowe w j przedsiębiorstwach połowo- i wych. Dalszy postęp limitują tutaj zarówno przestarzały sprzęt połowowy i wynikająca stąd częstotliwość remontów oraz stosunkowo wysoka wydajność na jednostkę połowową uzyskiwana już obecnie, Podobnie przedstawia się sytuacja w przemyśle spożyw czym. Stosunkowo wysokie tempo rozwoju, ale niższe od przemysłu maszynowego, planują przedsiębiorstwa przemysłu skórzano-obuwniczego i meblarsko-drzewnego. Np. Zakłady Płyt Wiórowych w Szczecinku przewidują zwiększenie produkcji drogą rozbu dowy zakładu. Konferencja samorządu robotniczego wystą piła z wnioskiem o inwestycje w wysokości 135 min złotych. Zjednoczenie poparło koncepcje i program zakładu. Konferencje samorządów robotniczych w koszalińskich zakładach przemysłowych przy jęły mobilizujące plany. Prze widuje się znaczny wzrost produkcji przez lepszą organi zację pracy i racjonalne wykorzystanie dnia roboczego. Jednakże pełna realizacja tych ambitnych zamierzeń — jak postulowali na KSR robotnicy — zależeć będzie w dużym stopniu od rytmicznych dostaw surowców i maszyn. Toteż pod adresem zjednoczeń przedłożono wiele cennych wniosków, zmierzających do poprawy sytuacji w tej dziedzinie. Mówiąc o przebiegu kaese-rów wspomnieć należy o jeszcze jednym, niemniej istotnym nurcie dyskusji. Na wszystkich nieomal konferencjach samorządu robotniczego mówi ło się o konieczności podniesienia kultury pracy, głównie zaś poprawy warunków socjalno-bytowych. Zgłoszono w tej dziedzinie sporo postulatów — budowy nowych obiek tów sanitarnych i kulturalnych (stołówki, żłobki, łaźnie, kluby itp.). Poprawa warunków socjalno-bytowych to je den z czynników wpływających na lepszą i wydajniejszą pracę. Zjednoczenia na ogół akceptowały te propozycje załóg. Wiele z nich powinno do czek^ się szybkiej realizacji. Stocmia im. "Le nina w Gdańsku rozpoczęła ostatnio budowę nowego typu chłod-nicowca o starań nie dobranych liniach kadłuba 1 parametrach eksploatacyjnych. Cała seria tych chłodnicowców zamówiony zosta ła przez radziecką centralę hand lu zagranicznego „Sudcimport" z przeznaczeniem do przewozu bananów owoców cytrusowych i mrożonek. Do napędu statku prze vidziany jest sil-lik o mocy 8.400 CM bud owa nv przez Stocznię Gdańską. CAF — Błażewicz Jak jeżdżą taksówkarze? OBIEGOWE opinie na ten temat nie są najlepsze; sygnały o brawurowej, nieostrożnej jeździe właścicieli taksówek dochodziły niejednokrotnie do wy działów komunikacji czy organów MO. A ponieważ samo chody te przejeżdżają bardzo dużo kilometrów, w dodatku prawie wyłącznie w miastach ,w których ruch jest szczególnie nasilony — zachowanie się kierowców taksówek ma niebagatelne znaczenie dla ogólnego stanu bezpieczeństwa i porządku na ciągach komunikacyjnych. (Amper) Wszystkie te przyczyny spo wodowały zorganizowanie w październiku br. specjalnej tzw. kontroli obserwowanej taksówkarzy podczas świadczenia przez nich „usług przewozowych dla ludności". Ekipy kontrolne złożone z przedstawicieli Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego KW MO, Wydziału Komunikacji Prez. WRN, społecznych inspektorów ruchu drogowego ORMO oraz funkcjonariuszy MO działały przez kilka dni w Koszalinie, Słupsku, Kołobrzegu, Bytowie, Miastku i Sławnie. Kontrolujący byli po prostu zwykłymi pasażerami taksówek, „ujawniając się" dopiero po dowiezieniu na żądane miejsce. Wów czas to już oficjalnie dokonywano przeglądu wyposażenia pojazdu i jego stanu technicznego. Kontrolą objęto 65 taksówek. Niestety, z poczynionych obserwacji urosła dość pokaźna lista popełnionych przez kierowców wykroczeń, zarówno przeciw przepisom ruchu drogowego, jak i zarządzeniom po rządkowym i regulaminowym, ustalonym przez Min. Komunikacji. A więc stwierdzono przede wszystkim, że aż 72 proc ogółu skontrolowanych nie przestrzegało przepisów o ruchu na drogach publicznych. Szcze golnie powszechne było rozwijanie przez kierowców nadmiernej szybkości prowadzonych przez siebie wozów (41 proc. skontrolowanych, a może i więcej, gdyż w 9 pojazdach szybkościomierze były niesprawne i trudno było usta lic dokładną szybkość jazdy) 19 kierowców popełniło błędy przy zmianie kierunku ruchu, nie sygnalizując w ogóle zamierzonego manewru lub zbyt późno włączając kierunkowska zy. Niepokoi również to, że aż 18 kierowców przejeżdżało przez przejścia dia pieszych w sposób zagrażający beapieczeń siwu przechodniów. Sądząc z tego, że niektórzy taksówkarze tylko w czasie jednego przejaz du popełniali to wykroczenie kilkakrotnie, poszanowanie praw przechodnia na pasach jest wielce problematyczne... Kierowcy taksówek często popełniali także błędy przy wyprzedzaniu pojazdów. Nie trzeba chyba dodawać, że takie postępowanie jest wielce niebezpieczne dla innych użytkowników dróg, a także dla przewożonych osób. Niezadowalający był również stan techniczny kontrolowanych taksówek. W 35 wozach, a więc w 54 proc. ogółu poddanych kontroli, stwierdzo no usterki techniczne, mające istotne znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu. Podczas obserwacji zwracano uwagę na to, czy taksówkarze przestrzegają również in nych obowiązujących ich przepisów. Między innymi stwier-dzon<~«f:e nie wszyscy stosują się do zarządzenia, mówiącego o tym, że za przejazd taksówką należność reguluje tylko jeden pasażer; 9 taksówkarzy pobra ło podwójną, bo od 2 osób, opłatę za jeden kurs. W dwóch zaś przypadkach żądana za przejazd kwota była wyższa od taryfy obowiązującej. Z wynikami kontroli zapoznano sekcję transportu osobowego Wojewódzkiego Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług. Stwierdzono potrzebę przeszKolenia kierowców taksówek ze znajomości przepisów ruchu drogowego. Niezależnie od tego — w miastach, gdzie kontrolowano taksówki, zorganizowano spotkania, pod-cz-as których omawiano wyn ki kontroli. Oprócz wskazywania tych#'vtórzy jeździli lub zachowywali się nieprawidłowo, chwalono taksówkarzy wzorowych, bo, rzecz jasna, i takich jest sporo. Specjalne proporczyki za nienaganne zachowanie i staranne przygotowanie pojazdu otrzymali np.: W. Sekucki i A. Świerczewski z Koszalina, W. Krajewski, J. Oporski i Cz. Barkosz ze Słupska, St. Kupć z Bytowa, J. Suchwałko z Kołobrzegu. Sądzimy, że z okazji następnych kontroli proporczyków takich wręczy się więcej... (Fil) lercKieimorezy w W.S.I. mj TTCK • (Inf. wł). W trwającym obecnie Między narodowym Tygodniu Studenta odbędzie się kilka imprez w ko szalińskiej Wyższej Szkole inżynierskiej Rada Uczelniana ZSP przy współudziale innycii organ.zacji młodzieżowych jest inicjatorem konkursu „Złotego Bursztynu" o miano najlepszego studenta i grupy student W najbliższych dniach zostanie uroczyście oceniony przebieg konkursu w roku ubiegłym. Ponadto trwają eliminacje u-izelniane konkursu „Kraj Rad — Kraj Lenina" ogłoszonego przez RN ZSP i ZG TPPR" 1 grudnia zwycięzcy z W.S.I. wez mą udział w eliminacjach środo wiskowych. (beś) W 52. rocznicę Rewolucji Październikowej oddano w Ło dzi do użytku Fabrykę Igieł Dziewiarskich, która zastąpi stary, działający dotychczas zakład. Nowy obiekt wybudowany kosztem 57 min zł zlokalizowano w dzielnicy przemysłowej Teofilów. Jest to jedyna fabryka w Polsce wytwarzająca igły dziewiarskie, biegacze dla przemysłu włókienniczego i chemicznego oraz szereg innych artykułów. Nowa inwestycja zaspokoi 80 proc. krajowego zapotrzebowa nia na te asortymenty. Na zdjęciu: układanie igieł przez Irenę Paskę. WKRÓTCE nadejdzie Ich dzień. Będzie się wtedy o nauczycielach mówić odświętnie, będą życzenia, kwiaty, podziękowania od dzieci i rodziców. W roku jest jedno nauczycielskie święto i miesiące powszednich, wypełnionych pracą, dni. Ostatnio o tej pracy dyskutowano w ciągu jednego tygodnia na dwóch posiedzeniach: Okręgowym Zjeździe Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz na plenarnym zebraniu Wojewódzkiego Ko mitetu ZSL. Tematyka plenum dotyczyła problemów oświaty i wychowania w województwie, nie moż na zaś o tych sprawach mówić nie uwzględniając uczących i wychowujących: nauczycieli. Ponadto w przygotowaniu plenum uczestniczyli nauczyciele zeteselowcy, w większoś ci pracujący na wsi, którzy odpowiedzieli na rozesłaną przez Prezydium WK ankietę w sprawach koszalińskiej oświaty. Nie sposób łącznie zająć się wszyst kimi poruszanymi w obu dyskusjach i pisemnych wypowiedziach problemami. Można jednak dla nich wszystkich znaleźć wspólny mianow nik: szczerą troskę o jak najlepsze wyniki pracy pedagoga. Wiele mówiono o tzw. sprawach bytowych nauczycieli, o kłopotach mieszkaniowych nauczycieli na wsi, trudnych dojazdach do pracy, niewłaściwym zaopatrzeniu wiejskich sklepów, braku stołówek w miastach okresowych badań lekarskich itp. Wszystkie te kwestie poruszano jednak w kontekście: wpływ warunków bytowych uczącego na wyniki jego pracy. Nauczyciele, właśnie chyba z racji sparesgo zawodu, meastarorej samo- kontroli (patrzą na nich . i słuchają dzieci, rodzice, środowisko) nie należą do ludzi lubiących narzekać. 0 bolączkach szkoły mówili więc 1 pisali rzeczowo, ale bez osłonek ukazywali sprawy, które ogromnie utrudniają nauczanie i pracę wychowawczą. Wiele wniosków z dyskusji znalazło się w uchwałach podjętych na obu posiedzeniach. Wojewódzkie władze oświatowe i związkowe będą na pewno mogły rozwiązać niektóre problemy, pewne sprawy wymagają poruszenia na tzw. szczeblu centralnym. (a można by) do sklepów geesow-skich. Jeszcze gorzej z lekturami. Pół biedy jeśli można je wypożyczyć w bibliotece, w tym przypadku jednak znowu w gorszej sytuacji znajdują się uczniowie wiejscy. Bezpośredniego wpływu na politykę wydawniczą województwo nie ma, można jednak na pewno na miej scu polepszyć zaopatrzenie szkół w pomoce naukowe. Paradoksalne — bywa jednak tak że szkole wiejskiej inspektorat oświaty funduje telewizor czy aparat projekcyjny, zaś w tej samej szkole nauczycielowi hi- Nauczycielskie dni powszednie Jedną z takich właśnie bolączek, niezmiernie utrudniających codzienną pracę nauczycieli, jest złe zaopatrzenie w podręczniki. Pomyślmy: zreformowany program nauczania, w wielu przedmiotach przeładowany. Uzupełnieniem lekcji musi być praca domowa ucznia. Do niej potrzebny jest podręcznik. Potrzebny od 1 września, w przeciwnym przypadku program realizowany będzie z opóźnieniem, uczeń skończy klasę, albo i szkołę nie opanowując pewnych obowiązkowych partii materiału. A z podręcznikami cała kołomyj ka. Nadchodzą z opóźnieniem, brak ich dla wszystkich uczniów. Dzieci wiejskie mają szczególne kłopoty z nabyciem szkolnych książek, storii czy geografii brakuje podstawowych pomocy naukowych — map, których „właśnie zabrakło" w Ceza-sie. W ogromnej większości szkół po dziwiąc można wiele bardzo pomysłowo wykonanych przez nauczycieli i uczniów pomocy naukowych. Wszystkich nie można jednak zrobić samemu. Przy najlepszych chęciach nauczyciele nie uruchomią np. produkcji kredy. Nie chcę rozdmuchiwać problemu do rangi: „kreda a sprawa szkolna". W istocie jednak w najbardziej nawet nowoczesnej szkole, właśnie kreda służy do pisania na tablicy i stanowi najbardziej chyba podstawową pomoc naukową. Nauczyciel godzi się i będzie się musiał jjeszcze jakiś czas godzić -X wieloma kło©gtami; brakiem mięsa kania, ciasnotą w klasie, brakiem pracowni przedmiotowej; ma chyba jednak pełne prawo oburzyć się, kie dy dla szkoły nie może nabyć odpowiedniej kredy. Sprawy typu materialnego w istocie bardzo hamujące proces nauczania, nie przesłaniały na obu naradach innych, róvvnie ważkich; wychowawczych. O jednolitym froncie wychowawczym a raczej ciągłym jego braku mówiono i pisan0 bardzo wiele. O co chodzi, wiadomo. Wciąż daje o sobie znać inny kierunek wychowawczy domu rodzinnego, pozaszkolnego środowiska dziecka i szkoły. Na szczególną, moim zdaniem, uwagę zasługuje głos nauczyciela po stulującego, by rady narodowe wszystkich szczebli stały się rzeczywistym gospodarzem terenu nie tylko w spra wach gospodarczych, lecz również w dzieidzinie kultury i wychowania. Kultura zaś — kontynuował ów nauczyciel — to nie tylko kluby, świetlice i telewizory, to również formy zachowania i postępowania starszych oraz biorącej z nich przykład młodzieży. Są, niestety, środowiska — głównie na wsi, w których szkoła pozbawiona jest sojuszników. Dzieje się tak wtedy, gdy bierny jest komitet rodzicielski i opiekuńczy (lub tego ostatniego nie ma wcale), gdy zaniedbują pracę wychowawczą organizacje partyjne, koła zeteselowskie, gdy na papierze tylko egzystują organizacje młodzieżowe. W takich miejscowościach nauczyciele pilnie potrzebują pomocy. To również jedna z powszednich, ale bardzo ważnych spraw, wymagających rozwiązania. B. SREDZltfSKA Ślepy zaułek greckiej wsi Pod rządami wojskowej hunty czarnych "pułkowników naród grecki [przeżywa trudne lata. Tempo przemysłowe go rozwoju Grecji należy do najniższych w Europie. Pod tym względem kraj w istocie przezywa stagnacją. Nara sta bezrobocie, dotkliwy kryzys przeniknął rolnictwo, któ re jeżeli chodzi o perspektywy swego rozwoju znalazło się w ślepej uliczce. Specyficzną cechą greckiego rolnictwa jest ogromne rozdrobnienie. Dominują gospodar stwa poniżej 5 ha, które stano wią 85 proc. ogółu, a obejmują zaledwie 50 proc. użytków rolnych. Średnia wielkość gospodarstwa zmniejszyła się z 3 6 ha w roku 1950 do 3,3 ha w roku 1960. Dla porównania średnia wielkość gosoodarstwa rolnego we Francji wynosi obecnie 17 ha, w NRF 9.2 ha, zaś w Belgii 8,2 ha. Ogromna większość greckich rolników posiada ziemię rozdrobniona w kilku lub kilkunastu odległych parcelach. Na przykład na terenie greckiej Macedonii gospodarstwo rolne składa się przeciętnie z 8 parceli, na terenie Tesalii z 10, w Grecji Centralnej z 11, na Peloponezie z 8 parceli. Odległość parceli od gosoodarstwa wynosi zwykle 2—4 km. Piony zbóż kształtują się na iednym z npjniższych poziomów w Europie; Plony pszenicy wyno sza 17 q, owsa 14 q z ha. Niskie sa plony t7/ioniu, chociaż dla u-prawy tei właśnie rośliny Orecia posiada szczególnie snrzyiajace warunki klimatyczne. Jeżeli rol-vcy we Francji osips»»ia oo ?4 q tytoniu z ha. we Włoszech 13 q, w Bułgarii 12 a to w Grecji za ledwie po 8,4 q z ha. Niska produkcja roślinna i brak rozwiniętego przemysłu mieszanek paszowych utrudnia ją rozwój produkcji zwierzęcej Pogłowie bydła i trzody chlew nej jest stosunkowo bardzo ma łe. Greccy rolnicy hodują głów nie kozy i owce, a więc zwierzęta, które co prawda pożywią się byle czym, lecz i o niskiej produkcyjności. Pogłowie-owiec w Grecji wynosi 7,8 min sztuk, kcnj 279 tys. trzody chlewnej 550 tys., bydła niewiele ponad milion sztuk. A ^ięc w całej Grecji, która zajmuje 132 tys. km kwadratowych powierzchni i liczy prawie 9 min mieszkańców, rolnicy hodują nieco ponad dwa ra zy więcej bydła i prawie tyle samo sztuk trzody chlewnej, co rolnicy w ...województwie koszalińskim. Nic więc dziwnego, że Grecja, pod względem struktury zatrudnienia kraj tować znaczne ilości mięsa i przetworów głównie z krajów Wspólnego Rynku, do któ i*eg.o sama należy. W bazie technicznej greckiego rolnictwa następuje pewna poprawa. Jeżeli porównamy odpowiednie dane z okresem przedwojennym okaże się, że park maszynowy wzrósł pięciokrotnie, a zużycie nawozów sztucznych zwiększyło się nawet dziesięciokrotnie. Nie pomniejszyło to jed nak dystansu od innych, rozwiniętych krajów. W przeliczeniu, na traktor przypada aż 230 ha użytków rolnych, zaś zużycie na wozów sztucznych nie sięga 70 kg kombajny, nawozy sztuczne, chemiczne środki ochrony roślin ,a także inwestycje melio racyjne, budowlane itd. Oczywiście, z tych wszystkich przy wilejów wyłączone są gospodarstwa drobne. W kalkulacjach prowadzonej przez rząd polityki, drobne gospodarstwa skazane są na likwidację. Tego rodzaju polityka pogłębia więc polaryzację wsi, potęguje konflikty klasowe, forsuje pro ces wywłaszczania drobnych rolników. Oni właśnie coraz częściej znajdują się w sytuacji bez wyjścia. Nieliczni tylko wędrują na emigrację. Ogromna większość porzuca wieś, u-daje się do miast i powiększa armię bezrobotnych, gdyż słabo rozwinięty przemysł nie jest w stanie wchłonąć nadwyżek siły roboczej. Cierpi na ROLNICTWO s ~r /k -k. v O O D E= K <3 S 1—4 Brygada najlepsza w kombinacie Łapiennica (363 ha ziemi or tys. 1. Będzie to najwyższa dzie do 320 krów dojnych. Pa nej oraz 150 ha łąk i past- mleczność w oborach kombina szy starczy w zupełności na-wisk) wyróżnia się wysokim tu. Dodajmy, że do swej obo- wet przy dalszym utrzymywa poziomem produkcji wśród go ry gospodarstwo nie kupowa- niu 60 proc. zbóż w struktu-spodarstw/ wchodzących w lo jałówek ze specjalistycz- rze zasiewów. Załoga gospody ćh gospodarstw hodowla- darstwa ma ambicję już skład Kombinatu PGR Ty-mień w pow. koszalińskim. W bieżącym roku, mimo niesprzy jających dla rolnictwa warun ków klimatycznych, załoga Ła piennicy osiągnęła rekordowe w historii swego gospodarstwa średnie plony zbóż• w nych. Całe stado pochodzi z własnego przychówku. E-^z przyszłym roku przekroczyć poziom 40 q zbóż z ha, zaś w wyjątku są to krowy wolne od perspektywie osiągnąć poziom gruźlicy, zaś większość została zapisana do ksiąg hodowlanych. /Irolnic wysokości prawie 33 a z ha. tej polityce rówmez produkcja Najwyższe były plony pszeni- NiCTWO ■itmeeie NPK w czystym składnikii ńa ha. Fsrdzo wolno postep^ia inwesty cje melioracyjne, zwłaszcza budowa urządzeń nawadniających. Tymczasem w stosunkowo su-chyn~» gorącym klimacie Grecji właśnie inwestycje irygacyjne są jednym z głównvch warunków in+ens^fikacji produkcji rolrej, głównie z^ś produkcji ogrodniczej i warzvwniczej. Drobnv grec ki rolnik nie posiada środków a-r.l na znkuo maszyn ani nawozów. Małorolni rolnicy w Grecji zadłużają się nie dla potrzeb inwestycyjnych, lecz przede wszy stkim konsumpcyjnych. Jeżeli po życzą ją pieniądze to nie po to, by kupić traktor, ale po prostu po to, by wyżywić rodzinę, by 1~koś przetrwać do nowych zbio rów. rolnicza, która znakuje się w stanie stagnacji. Brak poprawy warunków w gospodarstwach drobnych, które przecież stanowią 'viększośe i uiyt kują połowę ziemi uprawnej, w zasadzie niweluje wzrost pro dukcji w gospodarstwach więk szych ,typu kapitalistycznego. Niska produkcja rolnicza z kolei hamuje procesy industrializacji kraju. Słowem, ślepy zaułek. Program kapitalistycznych przem.an w rolnictwie ostro krytykowany jest przez postępowe siły w Grecji. Ludzie po stępowi w tym kraju zdają sobie sprawę, że niewątpliwie przyszłość greckiego rolnictwa należy do silnych, dużych, towarowych gospodarstw, że drobne gospodarstwa stanowią przeszkodę w rozwoju sił wy-Istnieją więc pewne analo- twórczych, przeciwstawiają się jednak tendencjom dokonywania zmian w drodze bezwzględ nej likwidacji drobnych gospo Jarslw i w drodze wywłaszcza nia drobnych rolników. Postępowa opinia Grecji postuluje pozostawienie ziemi w rękach bezpośrednich producentów roi nych, rozwój wszelkiego rodzą ju form spółdzielczości, zabezpieczenie stałej pracy w przemyśle dla ludności odpływają cej ze wsi (Opr. I. j.) gie pomiędzy obecną sytuacją na wsi greckiej, a położeniem wsi w przedwrześniowej Polsce. W Polsce, po wojnie rozwiązaliśmy problem w drodze przemian socjalistycznych, poprzez radykalną reformę rolna. poprzez dynamiczny rozwój przemysłu, który bardzo szybko wchłonął i wchłania nadal miliony zbędnych rąk ze wsi, a także poprzez szeroko rozbudowany system finansowej i produkcyjnej pomocy dla wszystkich gospodarstw chłopskich. Greccy pułkownicy, rerpreren tujący rzccz ja.? na interesy bur cy ozimej — 39 q z ha, najniższe zaś żyta — 20,5 q z ha. Z niektórych pól, zasianych intensywną pszenicą odmiany eros, 'uzyskano nawet po 51 q ziarna z ha. Wysokie są również plony bura ków cukrowych" 450 • q z ha, bu raków pastewnych — 700 q z ha, brukwi — 4C0 q z ha. Nie brak* nie więc soczystej paszy dla prawie 100 krów dolnych oraz 400 sztuk cieląt i jałówek. Starczy też wartościowych pasz objętościo wych. Zebrano wysokie plony sia na koniczyny z 60 ha oraz dwa pokosy z łąk, a trzeci przeznaczono na zakiszenie. Gospodarstwo do dziś posiada zapasy siana jeszcze z zeszłego roku, chociaż innym pegeerom sprzedało prawie 200 ton. Z paszą nie zawsze było tak do brze. Trzy, cztery lata temu, ho dując znacznie mniej bydła. go spodarstwo Łapiennica kupowało siano już w styczniu. Sytuacja zmieniła się radykalnie, gdy kierownictwo pegeerem objął Ryszard Zyśk. Ten długoletni prak tyk rolnictwa i urodzony organizator wpoił w załogę przekonanie, że na ciężkich glebach ł,apien nicy o pjonach decyduje terminowa uprawa. Ryszard Zyśk o-gromną uwagę zwrócił również na pielęgnację i intensywne nawożenie łąk. W tym roku zastosował po około 200 kg NPK w czystym składniku na ha. Nic dziwnego, ż» z dwóch pokosów zebrano śred nio po PO q dobrego siana z ha. 50 q z ha. Pod warunkiem zwiększenia nawożenia mineralnego i zastosowania bardziej intensywnych odmian ^ pszenicy jest to możliwe. posiada 20-ietnią Ludzie w Łapiennicy prze-za ofiarną i długo- konali się, że poziom ich ży- Henryk Nartowski jest ba dzo dobrym fachowcem zawodzie praktykę letnią pracę odznaczony zo- cia, zarobki zależą od pozio-stał Srebrnym Krzyżem Zasłu mu produkcji. Zachęcił fun- gi, honorową odznaką „Za zasługi w rozwoju wojewódz- dusz premiowy, którego wysokość za ubiegły rok gospo- twa koszalińskiego". Ukończył odpowiedni kurs i zdobył dy plom mistrzowski. Kontynuuje w hodowli dobre tradycje znanego swego czasu w całym kraju brygadzisty oborowego Franciszka Klawitera z PGR Cecenowo. Henryk Nartowski stwierdza, że jego brygada nie stosu przecież wybitnie rolniczy fw żuazjj szukają kapitalistycznej rolnictwie greckim pracuje po drogi wyjścia. By przyspieszyć nad 55 proc. ogółu zawodowo zmiany strukturalne na wsi, czynnej ludności), musi impor DrobiazgilMMMI rząd greek] w szerokim zakre sie popiera rozwój gospodarstw większych, kapitalistycznych. W .tego typu gospodarstwach państwo kupuje or od ukty rolne po cenach swa rancyjnych, z reguły wyższych niż ceny rynkowe, subsydiuje również pochodzący z tych gospodarstw eksport towarów. Gospodarstwa większe korzystają z bardzo dogodnych kredytów inwestycyjnych, rząd w znacznej części finansuje zaku pywane przez nie traktory, € Do jarki z łtipiennickiej, przodującej bryetady. Od lewej Maria Dubiel. Wiesława Wiwatowska i Natalia Narto w ska. Głównie ze studni Pomimo że corocznie przybywa wiejskich wodociągów, nadal nie one, Lecz studnie de cydują o zaopatrzeniu gospodarstw chłopskich w wodę. Z ubiegłorocznych badań GUS wynika, że średnio w kraju z każdych 100 gospodarstw chłopskich aż 85,6 Qo-spodarstwa korzystało ze stud rr * a tylko 10,6 z wodociągu publicznego lub lokalnego. Nie brakuje też w Polsce gospodarstw, które czerpią wodę z rzek, jezior, stawów, I nie można osiągać wysokich 66 proc., wrocławskim 50 proc kwaśnych bądź z naturalnych zdrojów. ' urodzajów większości roślin. Pod względem zakwaszenia kwaśnych) Takich gospodarstw naliczono zwłaszcza zaś pszenicy, bura- gleb bijemy nawet województw kraju 145 tys. Najwięcej w j ków cukrowych, lucerny, koni twa białostockie i rzeszowskie województwach: krakowskim j czyny itd., nawet przy zapew- nie wyróżniające się przecież gdańskim, rzeszowskim i olsz- j nieniu im jak najbardziej wysokim poziomem kultury W Łapiennicy na szczególne je w pracy rewelacyjnych me uznanie zasłużyła sóbie bryga tod. Uważa on, ze pod warun da oborowa Henryka Narfcow- kiem przestrzegania zasad zoo skiego. Dy/a lata temu śred- techniki i zapewnienia bydłu nio od każdej z krów brygada dostatku dobrych pasz równie uzyskała 3336 1 mleka, w ubie wysoką mleczność krów osiąg głym roku, 3746 1, zaś w bic- nąć można w każdym gospo-iącyin uzyska co najmniej 4 darstwie. Przede wszystkim trzeba zadbać o wychów cieląt i jałówek, by wyrosły z nich tęgie krowy, krowy zaś trzeba dobrze i regularnie kar mić, czyścić, zadbać o to, by j były v/ terminie zacielane. O- j to i cała tajemnica sukcesów, j Wszystko zależy od ludzi, od j sumienności i obowiązkowoś- j ci członków brygady. A tych zalet brygadzie z Łapiennicy ! nie brakuje. Dojarki Maria Du ; biel, Wiesława Wiwatowska. j Jenina Pasterz, Janina Sola. j Natalia Nartowska oraz Józef Pomorski i jiego żona Eleonora, którzy mają w swej pieczy cielęta i jałówki, pracują z prawdziwym zamiłowaniem. W bliskiej przyszłości obora w Łapiennicy powiększona bę Pracownicy przodującej brygady oborowej z Łapiennicy. Od lewej: Elesnora Pomorska, brygadzista Henryk Nartowski i Józef Pomorski. darczy sięga 600 tys. zł. Najlepsi pracownicy w formie rocznej premii otrzymają po 20—22 tys. zł. Jaka praca — taka płaca. Alarm w sprawie wapna Wie o tym każdy dobry roi bydgoskim 44 proc., poznań- (bonitacja ujemna obejmuje państwowe ośrodki maszyno-j nik, że bez wapnowania gleb skim 48 proc., zielonogórskim odsetek gleb bardzo kwaśnych we w kilku powiatach na dość tyńskim. SatlcwrJsze p any Już w roku przyszłym spożycie owoców w Związku Radzieckim ma wynieść 35 kg na 1 mieszkańca. Natomiast w dziesięć lat później już ponad 100 kg. Oczywiście, możliwe to będzie tak dzięki zwiększeniu powierzchni sadów, jak też ich produkcyjności. W 1965 ro ku sady zajmowały w ZSRR ponad 2,5 min ha. Ich obszar od 1960 roku zwiększył się o prawie 40 proc. W roku przyszłym powierzchnia sadów ma wynieść 4—4,1 min ha, zaś produkcja owoców 8,6 min ton. W 1980 roku średnio z każdego hektara sadów zbie- starannej uprawy i pielęgna- rolniczej. cji. Wapno poprawia struktu- Jeżeli mamy gleby najbar- rę gleby, korzystnie wpływa dziej zakwaszone, stąd prosty na rozwój mikroflory, a prze- wniosek, że powinniśmy sto- l połowę lekko szeroką skalę rozpoczęły eks- , wynoszącym aż ploatację miejscowych zaso- 95 proc. „chlubią się" gospo- bów wapna łąkowego, lecz darstwa chłopskie w powia- wydobywane ilości sprzedaje tach sławieńskim i miastec- się głównie państwowym go- kim, niewiele im ustępują go- spodarstwom rolnym, chociaż spodarstwa w powiecie bytów odsetek gleb bardzo kwaśnych skim (94 proc.) oraz w powie- i kwaśnych jest w nich niepo cic słupskim, białogardzkim. równywalnie niższy niż w go świdwińskim, kołobrzeskim spodarstwach chłopskich. Po de wszystkim przyczynia się sować najwięcej wapna. Nie- (90—92 proc.). Pod względem prostu łatwiej dostarczyć np. cjo lepszego wykorzystania stety, tak nie jest. W 1967/68 zużycia wapna na 1 ha za- 1000 ton wapna do jednego pe przez rośliny nawozów fosfo- roku gospodarczym rolnicy in kwaszonych gleb pierwsze geeru, niż tę samą ilość sprze rowych, potasowych i azoto- dywidualni w kraju na hek- miejsce w województwie w dać kilkudziesięciu rolnikom wych. tar zakwaszonych gleb zużyli 1967/68 roku gospodarczym indywidualnym. W dalszym średnio 102,5 kg tlenku wap- zajął powiat bytowski (115 kg ciągu niedostatecznie rozwi- Ciekawych danych o wapno nia, zaś w naszym wojewódz- tlenku wapnia na ha), ale za nięte są usługi w rozsiewaniu waniu gieb w gospodarstwach twie tylko 77 kg. Dla porów- ledwie p0 50—65 kg na 1 ha wy wapna, zaś plany, które w tej chłopskich w Polsce dostarcza nania w woj. gdańskim zuży siano w powiatach białogardz dziedzinie swego czasu opra- biuletyn Przedsiębiorstwa Zby to 257 kg, w woj. bydgoskim kim, złotowskim, słupskim, cowały wydziały rolnictwa i tu Nawozów Sztucznych „A- 190 kg, w szczecińskim 112 kg, miasteckim i złotowskim. Do- leśnictwa rad narodowych, grochem". Z danych biulety- poznańskim 130 kg. Mniej dajmy dla porównania, że w WZKR, PZKR, WZGS, PZGS nu wynika, że gleby o odczy- wapna niż w naszym woje- kilkunastu powiatach, osiąga- realizowane są w znikomym nie bardzo kwaśnym i kwaś- wództwie zużyli rolnicy tylko jących stosunkowo najwyższe stopniu. Mamy wiele wsi w nym, a więc wymagające In- w województwach białostoc- w Polsce plony roślin upraw- których nie wapnowano gleb tensywnego wapnowania, sta- kim, kielęckim, lubelskim, nych stosuje się po 400—500 od ponad 20 lat! O zwiększe- nowią w kraju 5$ proc., zaś ols?tyń$kim, rzeszowskim i kg tlenku wapnia na 1 ha za- nie dostaw wapna i szerokie w naszym województwie sto- warszawskim, ale i gleby są kwaszonych gleb! rozwinięcie usług w jego roz- sunkowo najwięcej, bo aź $2 tam znacznie mniej zakwaszo Dane, które nrzy toczyliśmy, siewa niu alarmują wszystkie rano nie więcej niż 25 q owo- | proc. U naszych sąsiadów w wo ne niż u nas. winny wzbudzić uzasadniony gromady w województwie! ców, zaś obecnie uzyskuje się j jewództwie szczecińskim gleb W woj. koszalińskim stosun niepokój wśród koszalińskiej jui prawie 35 ą. bardzo kwaśnych i ka-wśnych kowo najwyższym wskaźni- służby rolnej. Co prawda JL Ł jest w gdańskim $9. proc. kkaa ttjemnej bonitacji gleb roku ubiegłym i w bieżącym <10 Nowy polski kombajn Po próbach prototypów w czasie tegorocznych żniw Fabryka Maszyn Żniwnych w Płocku przygotowu je się do uruchomienia w przyszłym roku produkcji nowych i wysoko wydajnych kombajnów zbożowych. Kombajny te, nazwa ne „Bizon" zastąpić mają dotychczas produkowane „vistuie", które przy rosną cych plonach coraz częściej nie rnogą sobie już poradzić z obfitym zbiorem ziarna. Nowe kombajny o wysokim stopniu automatyzacji różnią się dość znacznie konstrukcją ^ wielu ważnych zespołów roboczych od dotychczasowego mode lu (m. in. urządzenie zbierające, aparat omłotowy), obliczane są na przepusto wość do 5 kg ziarna na sekundę. Taka wydajność pozwala bez obawy zapcha nia się i awarii, na zbiór ziarna przy wysokich plo nach sięgających 50—60 q z hektara. Do napędu kom bajnów zastosowano silniki wysokoprężne produkowane na licencji angielskiej firmy Leyland, o mo cy 105 KM. W roku przyszłym FMŻ w Płocku wykona pierwszą, informacyjną serię no wego typu kombajnów, składającą się z kilkudziesięciu sztuk. Równocześnie, a w tej sprawie zapadły już decyzje i przyznano odpowiednie środki, czynić się będzie przygotowania do rozpoczęcia za 2 lata se ryj nej produkcji nowego modeiu. Wysoko wydajne kombajny nie ustępujące we wskaźnikach eksploata cyjnych najlepszym wyrobom renomowanych firm zagranicznych, mają także duże szanse znalezienia wielu nabywców za granicą (WiT-AB) GŁOS nr 303 (5346) Sir* 5 I WIES KOSZALIŃSKIEGO • Susz io ziemniaki Rolnicy żądafą wymiany Koszalińscy rolnicy szeroko już interesują się możliwościami żywienia trzody chlewnej suszem z ziemniaków i coraz więcej spośród nich korzysta z usług pegeerowskich suszarni. Znamienne też, że w bieżącym sezonie wielu roi ników przywozi do suszarni w celu przerobienia na susz już nie po kilka kwintali, lecz po kilka lub kilkanaście ton ziemniaków. W żywieniu trzody chlewnej w swych gos podarstwach zdecydowali się oni zastosować nową technologię. Dc tej grupy rolników należy również znany wielu naszym Czytelnikom laureat tegorocznego konkursu „Złotej Wiechy" Stanisław Czechowski ze wsi Czernino w pow. kołobrzeskim. W magazynie, znajdującym się w nowej chlewni, złożył on na zimę prawie 2 tony suszu. Miał zamiar przerobić na susz wszystkie ziemniaki, przeznaczone dla trzody, lecz kierów nik suszarni w PGR Kędrzy-no odmówił usługi, tłumacząc się awarią urządzeń. Chowem licznego stada trzody chlewnej (4 hodowlane maciory, kilkadziesiąt hodowlanych loszek, warchlaków i prosiąt) zajmuje się Kazimiera Czechowska. Susz w żywieniu świń stosowała ekspe rymentalnie już w roku ubie głym i z bardzo dobrymi rezultatami. Podkreśla, że uwol niła się wreszcie od uciążliwe £0 obowiązku wybierania ziemniaków z kopców i piwnic oraz codziennego parowania. Stanisław Czechowski wy liczył, że koszty suszenia ziem niaków są znacznie niższe niż straty, powstałe przy ich prze chowywaniu w kopcach. A do dajmy, xc ziemniaki w celu przerobienia na szusz woził do Kędrzyna, odległego od Czernina ponad 30 km! Stanisław Czechowski stwierdza, że z jego przykładu skorzysta łoby więcej rolników we wsi, gdyby ziemniaki na susz moż na było wymieniać w geesie w pobliskim Dygowie. Zorganizowania wymiany do maga się wielu rolników. Oto co na ten temat pisze do naszej redakcji jeden z agronomów. gromadzkich z powiatu wałeckiego: — W województwie poznań skim ziemniaki na susz rolnik może wymienić w każdym geesie. Dlaczego podobnie nie może być również i w naszym województwie? Ma my w powiecie trzy suszarnie, lecz z ich usług, ze względu na transport, korzystają tylko rolnicy rz wei, położonych w bliskim sąsiedztwie. Geesy prowadzą już wymianę ziarna siewnego, wymianę pasz na zboże, dlaczego nie mogą wymieniać suszu za ziemniaki lub choćby sprzedawać susz tym rolnikom, którzy chcieliby się przekonać o jego wartości? Myślę, że nie powinno być problemu. Wystarczy posłać kompetentnych pracowników do geesów w województwie poznańskim, niech podpatrzą, jak tam sprawa ta jest rozwiązywana i przedstawią odpowiednie wnioski. Decyzje powinny podjąć wspólnie WZ PGR i WZGS w Koszalinie. Rolnicy w moim rejonie domagają się zorganizowania wymiany ziemniaków na susz. Co na te propozycje WZ PGR i WZGS? (jel.) Trzy lata Insiyiuiu W trzy lata zbudować można nawet bardzo dużą fabry kę, ale za krótki to okres, by stworzyć od podstaw u> pełni ustabilizowaną placówkę naukową. Dlatego nie zą dajmy jeszcze zbyt wiele od naszego beniam.inka — Instytutu Ziemniaka w Boninie. Na rezultaty pracy tej tak bardzo potrzebnej dla rozwoju naszego rolnictwa pla cówki trzeba będzie poczekać. Jedno jest pewne. Placówka szybko się rozwija. ."Już dziś pracuje w Instytucie sześciu profesorów oraz docentów doktorów habilitowanych, dziesięciu doktorów, prawie stu inżynierów różnych specjalności rolniczych, magistrów chemii rolnej, biochemii, biologii itd., ponadto około stu techników rolnictwa. O-czywiście, nie w samym tylko Boninie. Tu mieści się dyrekcja, centralny ośrodek ba- dawczy, ale Instytut ma placówki i w innych rejonach kraju. A więc oddziały naukowo-badawcze w Jadwisinie i Młochowie pod Warszawą, pracownię biochemiczną w Gdańsku, 8 zakładów doświadczalnych ziemniaka, które w województwach kr-'--lińskim, bydgoskim, opolskim i warszawskim zajmują ponad 7 tys. ha. Skoordynowaną działalność, podporządkowaną potrzebom W laboratoriach Bonina. Fot. J. Lesiak Z paragrafem w herbie Kio zthlisilzie tyiuł mloHego E*ys'rza plonów? Komisje powiatowe — składające się z przedstawicieli wydziałów rolnictwa prezydiów PRN, ZP ZMW i PZKR, przystąpiły do podsumowania konkursu o tytuł rrłcdesro mistrza plonów w 1969 roku. Do komisji wojewódzkiej, działającej przy ZW ZMW, nadesłano już pierwsze ankiety, w których są szczegółowo przedstawione warunki ekonomiczne gospodarstw i wyniki w produkcji osiąmięte przez młodych rolników — kandydatów do tytułu mistrza. Zamknięcie konkursu przewiduje się w końcu listo-S pada. W tym terminie ko-misia wyłoni spośród 13 kandydatów młodego mistrza plonów i dwóch wicemistrzów. (ś) Miejskie plany rozwju Aktyw wiejski przystąpił do opracowywania pianćw rozwo ju produkcji rolnej oraz innych zadań w działalności spo łeczno-gospodarczej w roku przyszłym. Warto podkreślić, iż związek kółek rolniczych wystąpił z inicjatywą, aby każda wieś posiadała jeden plan, który określałby zadania rolników i wszystkich or ganizacji gpołeczno-gospodar czych działających aa wsi. fft W każdej poczekalni adwokackiej spotkacie rolników. Są oni tam może najczęstszymi klientami, którzy szukają porady i wyjaśnień. Ludność wiejska docenia wagę prawa, ( chce je przestrzegać, by zgod nie z jego wymogami załatwiać wiele swych spraw. Czę sto nie ma jednak warunków, aby poznać ważniejsze przepisy. Co odważniejsi, bardziej zdeterminowani, nieraz zrozpaczeni nachodzą urzędy, wy działy rolnictwa. Pracownikom biur geodezyjnych puch ną głowy w dni targowe. Dość często się zdarza, że u-rzędnik, czy też prelegent na zebraniu. nie będący prawnikiem odsyła pytających do... adwokata. Nie dziwię się zbytnio, bo przecież wszyscy wiedzą, że I obecne ustawodawstwo rolne | należy do najbardziej zawiłychf trudnych i skomplikowanych. Przepisów prawmych przyby-i wa. W ostatnich czterech latach wszedł w zyrt.e nowy ko deks cywilny, kodeks postępo wania cywilnego, kodeks rodzinny i opiekuńczy. W okresie tym zmieniono zasady o-brotu nieruchomościami rolny TT?-'/ zasady dziedziczenia gospodarstw rolnych, weszły w życie ustawy o przejmowaniu gospodarstw przez państvx) za renty, przymusowego wy ku pu gosrpodarstio podupadłych i przejmowania zadłużonych. Nie będę wyliczał wielu innych przepisów i zarządzeń o komasacji, budownictwie wiej skim, melioracji, dzierżawie gruntów PFZ, kontraktacji itd. itd. Wszystkie te ustawy przepisy tyczące zarówno spraw codziennych, jak i tych najważniejszych, które załat-wia się bodaj raz w życiu, ludność wsi interesują bardzo żywo. Ich nieznajomość jest powodem wielu zbędnych kon fliktów skarg i zażaleń trafiających do redakcji gazet, radia, rad narodowych i konni tetów partyjnych, ministerstw i Rady Państwa. Wyjaśnianie ich i załatwianie absorbuje pra cowników państwowych, i organizacji społecznych. Sprutą tych mogłoby nie być, gdyby w księgarniach, bibliotekach gromadzkich, klu bach i kioskach „Ruchu" moż na było kupić przystępne bro szury poradniki prawne w rodzaju tego z 1964 roku („Po radnik prawny dla rolników" — M. Alechny rozszedł się błyskawicznie), gdyby popu1 a ryzacją przepisów prawnych na wsi miał się kto zająć. Bo daj w czerwcu w .,zielonym notesie" zatytułowanym „Kto prócz adwokatów?" — postulo wałem organizowanie poradni prawnych przez powiaiotoe związki kółek rolniczych. Niestety, jak dotąd, propozycja nie została podjęta. A tymcza sem rolnicy powodowani koniecznością proszą, by zachęcać rady narodowe i kogo snę tylko da, do organizowania na wsi odczytów na tematy prawne. Wiem, że organizowaniem takich odczytów zajmuje się TWP, jest ich jednak ciągle za mało. Ponadto lektorzy To roarzystwa popularyzują tylko niektóre dziedziny prrawa, nie które przepisy nie zawsze naj bardziej interesujące mieszkańców wsi. Słowem — potrzebna by była systematyczna działalność w tej dziedzi-nie, taka jaką prowadzi ZMW propagując zasady higieny i o chrony zdrowia. Mimo odczytów na te tematy, prowadzonych przez TWP. PCK, SANE PID — szkoły zdrowia organi zowane przez ZMW od kilku już lat cieszą się na wsi o-gromną popularnością. A gdyby wzorując się na nich — organizować i prowa-dzić szkoły prawa? Murowane powodzenie i wdzięczność dla organizatorów. ZMW — rozumowałem — ma sporo do świadczeń. Zaproponowałem więc Zarządowi Wojewódzkie mu ZMW w Koszalinie podję de zorganizowania i pro- wadzenia takich szkół — tym razem z paragrafem w herbie. Po dyskusji — doszliśmy do wniosku, że jest to możliwe. Co więcej — Zarząd Wojewódzki ZMW zdecydował się zabrać do tej pracy, gdyż przy niosą one lepsze rezultaty, a-niżeli protoadzone przez niektóre zarządy powiatowe ZMW poradnie prawno-spo-łeczne. Jest więc chętny organizator, doświadczony, ale potrzeb na mu będzie pomoc. Przede wszystkim prawników, znawców ustawodawstwa rolnego, którzy zechcieliby sńę podjąć prowadzenia tych szkół. Jestem przekonany, że znajdzie się w naszym województwie spora grupa społeczników, któ rzy podobnie jak lekarze, przyjdą ZMW z pomocą. Sądzę, że nie odmówi finansowej pomocy Zarząd Główny ZMW a niezbędne środki znaj azie róvmież Prezydium W RN jak również kółka rolnicze i spółdzielczość wiejska. Gdyby 7:W ZMW miał do dyspozycji 15—20 tys. zł, można by już od stycznia zorganizować w każdym powiecie przynajmniej jedną taką szkołę. Jeżeli chodzi o program zajęć, moim zdaniem, w 20 — bądź 30-godzinnym cyklu nale żałoby uwzględnić Omówienie przede wszystkim przepisów o obrocie ziemią.. dziedziczeniu gospodarstw rolnych, jak również innych spraw dotyczących np. budownictwa wiejskiego. Oczywiście, w przypadku prowadzenia szkół prawa w środowiskach pegeerowskich program ich musiał by być inny, uwzględniający przede wszystkim zagadnienia ustawodawstwa pracy. Pewne jest., że szkoły pra-wa cieszyć się będą ogromnym powodzeniem wśród mieszkańców wsi, zarówno młodych jak też i starszych. Stwarzają możliwości rozwinięcia wielce pożytecznej dzia łalności społecznej. Zarząd Wojewódzki ZMW, organizator czeka na oferty. JÓZEF K1BŁB naszego rolnictwa w szerokiej skali, rozwinęło w ramach Instytutu 6 samodzielnych zakładów naukowych i 3 samodzielne pracownie, p*z.y czym każda z tych jednostek zajmuje się inną dziedziną. Zakład Hodowli Eksperymentalnej, którym kieruje nestor polskiego ziemniaczarstwa — prof. dr Kazimierz Roguski, skupia swą uwa?e na hodowli nowych, wartościowszych odmian ziemniaka. Nad starym ulepszaniem metod hodowli nod k:-~* runkiem dr? Kazimierza Swieżyńskiego, pracuje Zakład Genetyki i Materiałów Wyjściowych. Kierowany przez dyrektora Instytutu doc. dra habil. Wojciech* Gabriela Zakład Chorób Wirusowych i Nasiennictwa Sfaw;a c-pracowarsia najlepszych sposobów rozmnażania już wvho dowanvch wartościowych odmian i ich ochrony przed groźnymi wirusami, które na 7-',am-niaczanych plantacjach Europy erynia na i więcej szkód. P^T^d rokiem dopiero pow-t^ł w R^nime pionierski w Pol- 7°Vłrd Chorób i kóv7 Zi^m^k?. •zor?,>r,f z/>w?-rv doo. d~a b^b*"1 Fa» 7) TV. 5.",. nych zakładach i pracowniach bada sya problemv. zwijane z nawożeniem, mechanizacja upraw ziemniak®. miodami przechowywania iM. Słowem z każdzi strony w na;d*">b-nie.i?7,vch szczegółach ziemniaczana bulwa badana jest „p~d mikroskopem". Powie ktoś: tv-e zachodu o zwvkłv ziemniak. A trzeba! W nas?"3.! ffospod^rce ziem- pd<,T>'VnVf^ -nją ]*0- l*v Uprawiamy w P^-ce na rbs-^rre prawie 3 m*n hą. rlobalne r^czn** zmory kra<~^a 4ft min ton. Plony sa i^dnak leszcze stosunkowo niskie, choemv ir* w po-sp^k-t^wie podniet do co na^nioi ?50 o z ha Od w dużymi stopniu zaleźć zaonn- trżenie na*7.vch stołów w sn i nrz^t^omr. Pv 7-wr*<*ks7Vi$ floholne zbmrv 7;rr- n*4k r>?r~r w rtrpoti- l?c"n-r tu<^7ł. ba- daniami ziemniaka zajmował: od dawn*, w nankowvch pla?<*>w-ka^h JtTNTG i IHAR. W ram?.-h nowego Instytutu zespół ten zvs-kał rnacznie szersze możUwo^ci działania, znalazł oo^rcie w znacz nie lepiej ro7budow.in"j fcazfe terh nicznej. Można bvto przyspieszyć wyniki prac. Już jako wyhodowane w Instytucię, do masowej u-prawy w kraju przekazano nowe odmiany ziemniaków: baca. bolko, osa, warta. krab. W przygotowaniu jest kilka następnych, obiecujących odmian, w tym również odpornych na groźnego mątwika ziemniaczanego. Za 5 lat do powszechnej uprawy zostaną przekazane nowe, wartościowe odmiany, wyhodowane już na polach samego Boninr# Zaawansowane są prace nad nowymi odmianami, znacznie bogatszymi w białko. ««Instytut szeroko rozwija dna-łainość wydawniczą. Trzyletnim plonem w tej dziedzinie jest 48 prac naukowych, 40 pouularnonau kowych i 70 popularnych oraz systematycznie wydawany biuletyn naukowy. Pecznieje bonińska bi-b'ioteka, w której skr/etnie groma dzi sie wszystko, cokolwiek w świe cie piszą o ziemniaku. Instytut coraz bardziej rozwija wymianę informacji naukowych z dziesiąt kami rolniczych placówek doświad ezainych n emal na wszys-Kic., kontynentach. Nas, rzecz jasna, najbardziej interesuje sam Bonin. To przecież serce Instytutu, położone w centrum ziemniaczanego zagłębia kraju. W Boninie mają swą siedzibę 3 z ogólnej liczby 6 zakładów naukowych oraz liczne pracownie pozostałych. Tu ma bvó w najbliższym czasie przenle siona pracownia biochemiczna 7. Gdańska i niektć-* pracownie z innych ośrodków. Słowem t do Bonina coraz bardziej przenosi się ciężar głównych prao naukowych. N:- kilka kilogramów# z ostatnich na, pełna napięcia, uwaga wszystkich skupiona. Jesteśmy przecież na najbardziej uczęszczanym szlaku Morza Północnego. Mijają godziny bezczynnego stania. Z mostku, znajdujące-tygodni. Spokojna atmosferę go się na śródokręciu, nie wi-psuje trochę raćio-oficer przy- dać dziobu. Kompletna wata. nosząc kartki „Głcśu Maryna- Ale w pobliżu słychać sygnały rza i Rybaka". Jest w nim o różnym natężeniu, chwilami wiadomość o wypadku na an- widać także przesuwające s:ę gielskim zbiornikowcu. Pożar cienie mijających nas statków, w maszynowni. Są jednak da- Ich kapitanowie mogą sobie leko od nas w pobliżu Hoe.k pozwolić na ryzyko płynięcia van Holland. Trochę komen- w gęstej mgle, gdyż mają ra- MGŁA! tarzy na temat szans uratowa- dary. Na „Rejowcu" nie ma nia ludzi, statku... I życie nawet tego. Podczas postoju w toczy się dalej. Ludzie wymy- stoczni' zdemontowano stary, kają się pojedynczo z mesy. którego ciągłe naprawy kosz- Jutro także dzień pracy, a towały więcej niż był wart. chief zawziął się. Gotów jesz- Przy okazji obiecano, że nowy cze z tego prawie emeryta, radar statek otrzyma w... 1971 poskrzypującego spaczonymi roku. Mija już chyba dziesiąta przez awarię szotami, zrobić godzina. Płynęliśmy w tym lśniącego świeżym lakierem li- czasie około pół godziny ,,wol- ^ywano fosfatv. Sa także ŚM-dv ostatnio ładunku — rndy. Ale to nie iert najważniei no naprzód", ale od dłuższego czasu znów „moczymy żelazko", a ryczący coraz częściej buczek świadczy o naoieciu i nerwowym wyczerpaniu kapitana. n iowca. Ale nowy dzień wita nas „mlekiem". Zdradziecka mgła, przekleństwo marynarzy, zaskoczyła nas znienacka. Pierw-F ta tek niedawno onuścł szy oficer „ujechał" na swojej ś+ocznię remontowa. I choc^ż wachcie zaledwie niecałą go- stał tam 9 pv*si«rv tUewWe ćzinę. Od 6 rano stoimy na , Od pewnego czasu obserwu-zrobiono. Ca^a konserwie dobre, a „stary" nie schodzi z ję zachowany się pierwszego musi wykonać s»ma za W mostku. Biega ze skrzydła na mechanika. Spokojny, wręcz Teraz, p^dr-zas rHsu. I oficer skrzydło, nasłuchuje sygnałów małomowny, teraz me odzywa c^ale^e Korz^t^ao 7 dobr^i nadawanych przez inne statki, się prawie zupełnie. iyiko nogody ćw^t" załogę, a co chwilę poleca włączać bu- przy każdym ryku buczka bosman n>e Test od niczek- Wachtowi na dziobie i przebiega mu lekki skurcz po s°rrn^ar^ ™fie wal* w *>atelnie' aż w twarzy" Bo teŻ kaŻdy ryk to s y. c marynarzy norz.oa- ______^ ^_____. T vVAv c™v!k-a \c-ftn como kuje pokład górny, czp*ć do- braknie powietrza do startu silnika głównego? Niepokoi się też chief. Siedzi z boku, przygląda się grającym w karty, ale nie kibicuje, nie wtrąca się. Około godz. 19 wpada do mesy asystent, by zameldować kapitanowi o zauważonym pożarze na morzu. Wszyscy na pokład! Płyniemy wolno naprzód, bo mgła jak gdyby się trochę rozrzedziła. Teraz, xde-dy łuna ognia rozświetla ciemność, płyniemy w kierunku płon?,cego statku z szybkością pół naprzód. Ale trzeba uważać, bo w sąsiedztwie jest kilka statków. Widok kilkunastometrowego słupa ognia i kłębiących się uymów wywołuje grozę. Obserwujemy w skupieniu. Bosman szepce, że na pewno kapitan zarządzi alarm. Tymczasem jednak poleca radiooficerowi połączyć się z nabrzeżny-mi stacjami radiowymi. Podpływamy jeszcze bliżej. Widać wyraźnie, że płonie ładownia tuż przed nadbudówką. Ale o-bok jest jakiś mały statek, chyba holownik. Asystent odczytuje na głos nadawane z niego aldisem litery: NO HELP. Prawie równocześnie przychodzi na mostek „radio" z wiadomością, otrzymaną od Radia-Ostenda: Na niemieckim statku „Mathias" zapaliły się w ładowni chemikalia. Jest przy nim holownik. Odchodzimy, ale już nikt nie wraca do mesy. Czerwony punkt robi się coraz mniejszy, aż ginie zupełnie w otaczajacej nas mgle. Na postoje straciliśmy już dwie dobv. Topnieje czas zyskany w Wismarze. Choć nadal jest słaba widoczność, płyniemy powoli naprzód, możliwie jak najdalej od nieprzyjemnego Morza Północnego i nie mniej groźnego w tym czasie kanału La Manche. Na Bisksju może pokiwać, ale okolic PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W SŁAWNIE, UL. POLANOWSKA 41 ogłasza NABÓR DO OCHOTNICZEGO HUFCA PRACY 9-MIESIĘCZNEGO. DOCHODZĄCEGO dla młodzieży z terenu Sławna i pobliskich z dogodnym dojazdem do Sławna. WARUNKI PRZYJĘCIA: — ukończone 16 lat — ukończone przynajmniej 6 klas szkoły podstawowej, — dobry stan zdrowia. — pisemna zgnda rodziców. Kandydaci w czasie pobytu w OHP otrzymują wynagrodzenie w wysokości 600 zł odpłatne umundurowanie uzupełniają wykształcenie w zakresie szkoły podstawowej. i przyuczają się do zawodów: * MURARZ-TYNKARZ * BETONIARZ-ZBROJARZ Po ukończeniu szkolenia w Hufcu Przedsiębiorstwo gwarantuje stałe zatrudnienie przy pracach akordowych. Warunkiem rozpoczęcia pracy Hufca jest zgłoszenie się minimum 30 kandydatów. Kandydaci winni zgłaszać się w Dziale Ekonomicznym pok. nr 9. w godz. od 7 do 15, DO 30 XI 1969 r. K-3379-0 b-ała si#» do nad^udiWki, cieśla — do mahoniu. O^-omny, n:«aPirvoo-ncionalme wielki Vo-mfo lśni już świeżym lak;e-re»m, kił wyraźnemu zadowoV-n*'u pierwszego mf^hanika. "W<:T>n(niinał coś o butelce c*v goś mocnego za dobrą robotę Klijamy kolejne mosty, mija Jtfż czas pracy. Zachodnia śluza. spotkanie z m/s „Warszawan, kolejnym, chVba tuż ni.a-tv~m dzisłai polskim stal.V;e^ 7.=» śluza schodzi nam z kursu io-riorow^ec ..ZfVor>*r»e". któr~T pr7#>7, caJv kanp* "»mi a teraz płynie na Hamburg. Nada! utrzymuje ??e pi^kn^. wręcz letr:a pr><*rda. W ten T^kki wjaterek i słomce. Wokół r>as st^t^ów. Przy latarniowe11 .THba T*\ Drzemanie z ostatnim pilotem i znów nełn^ n*~r> r>mjemv na wodach Morz* Północnego. Na mostku pozostaje oficer wachtowy. W mesach rozpoczyna się szeleszczenie kart. Niektórzy odrabiają zaległości w czytaniu gazet i tygodników. W macierzystym porcie uszach dzwoni. I chwilami już jakby szpilka w jego serce. nie wiadomo, co słychać. Wy- Obawia się o poziom ciśnienia daje się, że tuż obok nas coś powietrza. Sprężarki są słabe, przeklętej mgły. przepływa, gdzieś coś sły- Zamówił nowe części, ale ood-chać ... postoju nie dostarczono. Atmosfera jest nieprzyjem- Czy wytrzymają? A jak za- przynajmniej nie będzie tej WŁADYSŁAW ŁUCZAK DYREKCJA KOSZALIŃSKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA OBROTU PRODUKTAMI NAFTOWYMI „CPN" W SŁUPSKU, ul Leśna 6, tel. 32-00 ogłasza PRZETARG NIEOGRA NICZONY na budowę stacji paliw „CPN" w miejscowościach: 1) Smołdzino pow. Słupsk 2) Rzeczenica „ Człuchów 3) Trzebielino „ Miastko Zakres budowy obejmuje roboty: a) architektoniczno-bu-dowlane. b) inżynieryjno-budowlane, c) sanitarne, d) tech nologiczne. e) drogowe, f) elektryczne. Opis robót do wglądu łącznie z dokumentacją projektowo-kosztorysową znajduje się w Dziale Inwestycji, pokój nr 18, tut. przedsiębiorstwa Do składania ofert zapraszamy przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Terminy: rozpoczęcia w'w budów — drugi kwartał 1970 r., zakończenia — I kwar tał 1971 r. W razie pozytywnego przyjęcia oferty, oferent będzie zawiadomiony w terminie dwutygodniowym od dnia otwarcia ofert. Oferta powinna zawierać oświadczenie oferenta, co do przyjęcia do wykonania świadczenia, terminu wykonania, ceny jednostkowej (lub podstawy jej ustalenia) i ogólnej wartości świadczenia, ponadto ł że zaznajomił się z warunkami przetargu oraz z warunkami wykonania za mówienia i że przyjmuje je bez zastrzeżeń. Oferty należy składać w zalakowanych kopertach z napisem „przetarg na stację paliw w . . .........ł\ w sekretariacie Dyrekcji, w terminie do 28 listopada 1969 r. Komisyjne otwarcie o-fert nastąpi 29 listopada 1969 r., o godz. 10. Dyrekcja zastrzega sobie prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-3404-0 OBIEKTYWEM PO KRAJU Krosno w woj. rzeszowskim jest nie tylko poważnym ośrodkiem k turalnvm i baz?) wyoadową w Bieszczady. Rozw.nął się tu poważnie przemysł. Obok znanej huty szkło użytkowego powstała w Krośnie ostatnio jeana z największych w i uropie hut szkła technicznego. Na zdjęciu: Krosno z lotu ptaka. CAF — Kwiatkowsk ZAPRASZAMY na JUGOSŁOWIAŃSKĄ WYSTAWĘ artykułów konsumpcyjnych i mebli w Warszawie Pa??c Kultury i Nauki-Sr la Marmurowa i Dzierżyńskiego 13 XI—4 Xli 1969 r. Po azy moiy mgosiowiarnkiei codziennie w restauracji „Kongresow BIURO OBROTU MASZYNAMI I SUROWCAMI PP W WARSZAWIE ODDZIAŁ OBROTU SUROWCAMI W GDAŃSKU DELEGATURA KOSZALIN uL Jana z Kolna 10, tel. 44-20 uprzejmie informuje, że na podstawie Uchwały Prez. WRN w Koszalinie nr 128'69, z dnia 15 X 1969 r. POWOŁANE ZOSTAŁO NOWE PRZEDSIĘBIORSTWO PAŃSTWOWE POD NAZWĄ JAK WY2EJ i z dniem 15 X 1969 r. rozpoczęło działalność handlową jako PRZEDSIĘBIORSTWO SPECJALISTYCZNE działające na prawach wyłączności d;s zagospodarowania i upłynniania przedmiotów i materiałów* ZBĘDNYCH r\TADMIERNYCH, SUROWCÓW i ODPADÓW PRODUKCYJNYCH ' w jednostkach gospodarki uspołecznionej na terenie woj. koszalińskiego. Oferty, zgłoszenia i zapotrzebowania należy kierować pod adresem jak wyżej. K-3413 SPÓŁDZIELNIA PRACY RYBOŁÓWSTWA MORSKIEGO „BAŁTYK" W KOŁOBRZEGU, ul. Pawła Findera 17/18, ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie: przenośników taśmowych — 2 szt, typ 2R-3; stołów do pakowania konserw parowych — 5 szt; stołów do pakowania konserw z przystawkami na tace — 6 szt; stołów zbiorczych — 2 szt. montażu wymienionych urządzeń w SPRM „Bałtyk" w Kołobrzegu, montażu dozownicy z przystosowaniem do warunków spółdzielni. Na montaż i wymienione urządzę nia spółdzielnia posiada dokumentację. Termin zakończenia robót do końca czerwca 1970 r. Składanie ofert wraz z kosztorysem do 25 XI 1969 r. w SPRM „Bałtyk" w Kołobrzegu. Otwarcie ofert 26 XI 1969 r., o godz. 10, w Spółdziel ni Pracy Rybołówstwa Morskiego „Bałtyk" w Kołobrzegu, nL Pawła Findera 17/18. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania przyczyn. , K-3415-0 kursy dla OPERATORÓW i PROGRAMISTÓW MASZYN KSIĘGUJĄCYCH oraz OBSŁUGI KAS REJESTRACYJNYCH prowadzi na zlecenie przedsiębiorstw i instytucji z terenu województwa koszalińskiego ODDZIAŁ OKRĘGOWY STOWARZYSZENIA KSIĘGOWYCH Koszalin, Asnyka 18 (tel. 43-85) Gp-42L1 STARE meble, obrazy, zegar — kupię. OfertyS Biuro O^l^zeń. Koszalin. Gp-4138-0 GARAŻ do wynajęcia, śródmieście Koszalina. Oferty Biuro Ogłoszeń. Gp-4216 ZAMIENIĘ trzy pokoje, łaz enka, kwaterunkowe w Bielawie k/Dz er żoniowo na podobne lub mn:ejsze w Koszalinie lub okolicy. Wiadomość listownie: Jerzy Jędrzejczak Bielawa , Świerczewskiego 18/4, woj. Wrocław Gp-4213 POTRZEBNA pomoc domowa na stałe. Koszalin, Dzieci Wrzesińskich 30/4. Gp-4215 MHD ART. Przem. Spożywczymi w Kołobrzegu unieważnia pieczątkę o treści: MHD Kołobrzeg Produkcja nieuspołeczniona. K-3417 TECHNIKUM Mechaniczne w Koszalinie zgłasza zgubienie leg tj eji szkolnej ucznia Stanisława Sobieraja. Gp-4212 GOSPOSI starszej, kulturalnej (chętnie emerytka nauczycielka) poszukuję. Organek. Kępice, Kwia towa 1. , Gp-4205-fl KOMUNIKAT W związku ze zbliżającym się okresem zimowym i powstającą stąd możliwością uszkodzeń przez mróz urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnvrh w poszczególnych nieruchomościach MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO WODOCIĄGÓW I KANALIZACJI W KOSZALINIE y P o m i n a, że w myśl obowiązujących przepisów zabezpieczenie I utrzymanie w należytym stanie urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych należy do obowiązków użytkowników: właścicieli lub osób działających w ich imieniu, przedsiębiorstw, instytucji oraz lokatorów poszczególnych nieruchomości. Użytkownicy, właściciele lub osoby w ich imieniu działające, przedsiębiorstwa instytucje oraz lokatorzy poszczególnych nieruchomości powinni przed nastaniem okresu zimowego: — zabezpieczyć pomieszczenia wodomierzowe przez naprawę uszkodzonych ścian, wstawienie brakujących drzwi i okien oraz odpowiednie ich uszczelnienie; — wodomierz zabezpieczyć w ten sposób, aby izolację cieplną można było łatwo usunąć dla odczytania jego stanu; — podwórzowe studzienki wodomierzowe gruntownie wyremontować, w szczególności założyć brakujące pokrywy; — przewody wodociągowe i kanalizacyjne, przechodzące przez kondygnacje nie ocieplone zaopatrzyć w odpowiednią izolację cieplną. W przypadku trudności założenia takiej izolacji należy przerwać dopływ wody do tej sieci oraz zdjąć zlewy, umywalki, wanny, miski klozetowe a podejścia pod te urządzenia zakorkować; — w ustępach ogólnych należy doprowadzić do stanu używalności urządzenia ogrzewnicze. Podczas okresu zimowego: — nie dopuszczać do oblodzenia pokryw żeliwnych od zasuw, zaworów pożarowych (hydrantów) i studni rewizyjnych, kratek ściekowych itp. uzbrojenia ulicznej sieci wod.-kan., które znajdują się przed posesją na chodniku i połowie szerokości jezdni; — nie układać stert śniegu i lodu na wyżej wymienionym uzbrojeniu ulicznej sieci wod.-kan. Poza tym wzywa się wszystkich ODBIORCÓW korzystających z WODY KOMUNALNEJ do: — niezwłocznego usuwania nieszczelności kranów, spłuczek i innych punktów czerpania wody; — uporządkowania pomieszczeń na wodomierze, zawory przelotowe, studzienki lub rewizje kanalizacyjne; — umiejscowienia znaków wskazujących zawory, wodomierze w celu sprawnego ich użycia w przypadku uszkodzenia instalacji wewnętrznych. Do winnych zaniedbania w/w wskazań stosowane będą środki wy*zczeffólnfoi>« w art. 15 ustawy z dn. 17 II 1960 r. o zaopatrywaniu ludności w wodę (Dz. U. nr 11, poz. 72). K-3412-0 ,GŁOS nr 303 (5346) Str. 7 ^ i. tu .2 a a 8 g i? o W ^ J2 g a 3 N OD 1962 ROKU Maria Hasiec rozbudza w uczniach słupskiej szkoiy nr 5 plastyczne zamiłowania. Nie ogranicza się do tradycyjnych form. Zapał młodzieży i jej wyobraźnię wykorzystuje do upiększania szkoły. Na ścianach korytarzy uczniowie wymalowali barwne freski. Stare szafy w pracowni plastycznej pokryte zostały malunkami, opartymi o ludowe motywy. Z wełny, pukli włosów, metalowych podkładek i kawałków starych tkanin powstał gobelin. •V <1 Uczniowie szkoły nr 5 wielokrotnie uczestniczyli w wojewódzkich i powiatowych konkursach plastycznych. Sześciokrotnie na szczeblu wojewódzkim i pięciokrotnie w powiecie przyznawano im pierwsze nagrody. Obecnie młodzież przygotowuje prace na konkurs międzynarodowy. Uczniom dwóch szkół w Słupsku — „jedynki" i „piątki" — przypadł bowiem zaszczyt re prezentowania miasta na mię- Młodzi rolnic? w finałowym turifeiu W najbliższą sobotę i niedzielę w sali Zakładu Naprawczego Mechanizacji Rolnictwa w Słupsku odbędzie się finał Powiatowej Olimpiady Wiedzy Rolniczej. Impreza zostanie połączona z Powiatowym Zlotem Miodzie ży Wiejskiej. W sobotę przewidziane są eliminacje pisemne, natomiast w niedzielę od godz. 11 finaliści będą odpowiadać na pytania ustne. I t OC>GP7JE-KIEDY i jest tradycyjną żyli organizatorzy eliminacji j której startują rejonowych w Zalaskach, j Wrzącej, Damnicy oraz Cece-nowie. (am) NIC r 7 Lf Ir ST NA AA ^ OBCE W tygodnikach z ostatniej niedzieli znaleźliśmy dwie ■wzmianki o naszym mieście i jego mieszkańcach. W „Polityce", w stałym felietonie „Muzyka łagodzi obyczaje" — J. Waldorff pisze: „Byłoby kłamstwem twierdzenie, że na prowincji u nas wszędzie źle dzieje się z muzyką, bowiem od czasu decentralizacji zarządzania sztuką, wszystko za leży od inicjatywy i mądrości jefi lokalnych dysponentów, albo też wysokiej kultury miejsca. W Koszalinie i Słupsku cuda zdziałała energia dra J. Stępnia i dyrektora Or kiestry Symfonicznej, Andrze ja Cwojdzińskiego". W „Kobiecie i Życiu" w artykule o akcji koszalińskiej organizacji Ligi Kobiet mającej na celu odnalezienie kombatan-tek II Wojny Światowej — znajdujemy obszerne wypowiedzi na ten temat słupskich działaczek LK. „Jędnym z najaktyucrniej-szych ośrodków opiekujących się kobietami-żołnierzami II vx>jny światowej jest na Ziemi Koszalińskiej Słupsk. — Spotkania w tym gronie bywają u nas często — mówi Irena Dubnowska, sekretarz zarządu miejsko-powiatowego Ligi w Słupsku. W Słupsku i Ustce „odkryłyśmy" kilkadziesiąt kobiet-żołnierzy I i II Armii Wojska Polskiego, spadochroniarek, powstańców i partyzantek. Spotykają się chętnie — to przecież okazja do wspomnień z lat młodości, do odnalezienia wojennych przyjaciół. Zdarza się również, że kobiety potrzebują pomocy, nie wszystkie bowiem mają rentę. — Zadajemy sobie pytanie — mówi pani Stanisława De-bus, sanitariuszka szpitala po lowego II Armii, sekretarz sekcji kobiecej przy Zarządzie Powiatowym ZBoWiD, dlaczego kobiety, które walczyły z bronią w ręku tak rzadko się z t.irm obecnie u-jawniają. Myślę czasem, że kobiety te są po prostu... skronme\ dzynarodowym konkursie rysunków dzieci. Życzymy sukcesów. Na zdjęciach: dziewczęta przy ozdabianiu szafy oraz gobelin, prezentowany przez jedną z wykonawczyń- (am) Fot. Andrzej Maślankiewicz Dzwoni iel. 54-66 PUŁAPKA NA PRZECHODNIÓW — Z pasażu dla pieszych pod budynkiem nr 3 przy ul. Zawadzkiego kor/js^a wieie osób. Tymczasem od pewnego czasu — powiedział nam jeden z.Czytelników powstała w chodniku pokaźnych rozmiarów wyrwa. Przejście nie jest najlepiej oświetlone i wiec?o-rcm może Się zdarzyć wypadek, 0 czym — zakończył nasz Czytelnik — powiadamiam Miejski Zarząd Dróg i Mostów. Przedsiębiorstwo to może bowiem ustalić, jaka jednostka rozkopała przejście 1 pozostawiła je nie troszcząc się o ewentualne następstwa. (ex) Odznaczeni na sesji MRN Na wtorkow?.j sesji MRN wicie osób otrzymało odznaczenia państwowe i inne. I tak przewodniczący Prez. MRN — Wł. Tyras udekorował Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski wieloletniego kierownika Wydziału Organizacyjno-Prawnego Prez- MRN, zasłużonego działacza kul'uralnego i społecznego — Jerzego Bytnero-wicza. Zło'e Krzyże Zasługi wręczono Irenie Kozłowskiej i Tadeuszowi Cichockiemu, zaś Srebrne Krzyże Zasługi — M. Brzozowskiej, A- KI uf i Z. Leszczyńskiej. Odznaki honorowe „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego*' otrzymali: St. Gancarz, F. Gregorczyk, St. Łutowicz, Cz. Nawrocki, K. Wasiński, T. Krupa i H. Zawado. Brązowe medale „Za zasługi dla obronności kraju" przyznano siedmiu mieszkańcom Słutfslrjł. m- in. Antoniemu Aleksandrowiczowi i St. Szarmachowi- (ex) Olimpiada imprezą, w co roku młodzi rolnicy. W tym roku w powiecie słupskim finał powiatowy został poprzedzony eliminacjami rejonowymi, które odbyły się w 13 miejscowościach. W konkursach startowało 39 uczestników. Obserwowało eliminacje około 2,5 tys. miodz5eży wiejskiej. Nowością tegorocznych eliminacji rejonowych były proporce przewodniczących ge erenów, o które ubiegali się zwycięzcy. W roku bieżącym olimpiada zostanie przygotowana z więk szym niż poprzednio rozmachem. Poziom odpowiedzi w wielu przypadkach był także wyższy. Na wyróżnienie zasłu Jutro obrady związkowców Jutro, tj- 14 bm., obradować będzie w Słupsku Międzyzwiązkowa Powiatowa Konferencja Sprawozda wczo--Wyborcza. Oceni ona dotychczasową działalność Powiatowej Komisji Związków Zawodowych, wytyczy zadania na przyszłość i dokona wyboru nowych władz. Komisja reprezentuje interesy ponad 42-tysięc?.nej rzeszy pracowników naszego regionu. Głównym jej kierunkiem działania jest koordynacja pracy rad zakładowych oraz ścisła współpraca z radami narodowymi, a w szczególności z komisjami problemowymi rad narodowych. Innym ważnym kierunkiem działania PKZZ jest kontrola społeczna handlu, gastronomii i usług. V/ okresie ostatniej kadencii przeprowadzono około 2,900 kontroli. Konferencja obrabować będzie w sali Domu Kultury „Gryf" przy ul. Jaracza. Początek — godz. 10- Współpraca hs liliowców Neutmnden Jurga i Słupska Na zaproszenie Zarządu Oddziału Zw. Zaw. Pracowników Handlu i Spółdzielczości gościła w Słupsku czteroosobowa delegacja tej samej branży związku z Neubrandenburga w NRD- Na jej czele stał wiceprzewodniczący zarządu okręgu związku — Hans Rutenberg. Niemieccy związkowcy w towarzystwie przewodniczącego Zarządu Okręgu ZZPIIiS w Koszalinie — St. Piechoty i przewodniczącego słupskiego Zarządu Oddziału Związku — R. Gorczycy — zwiedzili placówki handlowe i gastronomiczne w Słupsku, Ustce i Kobylnicy, zapoznali się z ich pracą. Spotkali się także z aktywem kierowniczym słupskich przedsiębiorstw handlowych, a także przedstawicielami zarządów Oddziału WSS i Spółdzielni Mieszkaniowej „Czyn". W dyskusjach wymieniono doświadczenia z zakresu organizacji pracy handlu 5 działalności związkowej. Goście zwiedzili ponadto obiekty w mieście, a wśród nich m- in. Muzeum Pomorza Środkowego. ADIO PROGRAM I 1322 m oraz na UKF 66.H MHz na dzień 13 bm. (czwartek) W lad.: 5.00. 6.00, 7.00. 8.00. 10.00. lS.oo i6.oc. is.oe, 20.00 33.00. 24.00. 1.00. 2.00. 2.55. 5.05 Rozm. rolnicze. 5.25 Muzyka. 5.4o Program dnia. 5.50 Gimn. 6.10 Skrzynka PCK. 6.13 Muzyka. 6.30 Ję zyk franc. 6.45 Kai. rad. 7.20 Muzyka. 7.50 Gimn. 8.10 Public, międzynarodowa. 8.li) Muzyka. 8.54 Eldom radzi 9.00 Dla kl. III—IV (jęz. pol.). 9.30 Felieton muzyczny J. Waldorffa. 10.05 „Spotkania z pissrzami". 10.25 Utwory kameralne. 10.50 Z cyk lu „Człowiek na srebrnym globie". 11.00 Dla kl. VI (historia). 1L.30 Konc Orkiestry Rozgłośni Łódzkiej. 11.50 Rad. Poradnia Rodzinna. 12.25 Konc z polonezem. Ł2.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Z żj-cia ZSRR. . 13.20 Na swojską nutę.. 13.40 „Więcej, iepiej taniej". 14.00 Wiersze. 14.10 Uiwory 1 organowe. 1.4,30 Zagadki muzyczne. 15.05—16.00 Dla dziewcząt : chłopców. 16.10—18.00 Popołudnie z: mło dością. 18.05 Radiowy Klub Eksporterów. 18.20 Muzyka hiszpańska. 18.50 Muzyka i aktualności. 1P.15 Z księgarskiej lady. 19.30 Śpiewają „Śląsk" i „Mazowsze". 20.25 Od can ga — do kicka. 20.47 Kronika sport, j 21.00 ,,Imiona Polski" — aud. 22.00 i L. van Beethoven: Konc. skrzypco wy D-dur. 22.40 Rytmy taneczne. 23.10 Przeglądy i poglądy. 23.20 Do tańca zapraszają ork. 0.05 Kai. rad. 0.10—3.00 Program nocny z Bydgosz czy. PROGRAM n 363 m oraz na UKF 69 92 MHz aa dzień 13 bm. (czwartek) W młodzieżowej piwnicy Tytuł z peumością kojarzy się z ciemnym, zadymionym pomieszczeniem i występami artystycznymi obliczonymi na gust wąskiego kręgu odbiorców. Tymczasem nic z tych rzeczy. Chodzi o maleńką świetlicę, utworzoną parę mię sięcy temu przez aktyw Komitetu Blokowego nr 16 i mieszkańców Zatorza. Mieści się ona w bloku nr 7 przy ul. Marchlewskiego w pomieszczeniu przeznaczonym na przechowalnię dziecięcych wózków. Młodsi mieszkańcy bloku szybko zauważyli, że nikt z tego nie korzysta i tak zrodziła się myśl, żeby w suterenie utworzyć świetlicę. Komitet Blokowy nr 16, któremu bliskie są sprawy młodzieży — inicjatywę tę podchwycił. Prezydium MRN przydzieliło fundusze, rodzice dzieci wykonali systemem gospodarczym skromne wyposażenie: kilka stolików, regał. Położono pQsad,zkę z płyt pilśniowych, pomalowanę ściany. Grupa kilkunastu chłopców pod kierunkiem ojca jednego z nich — KAZIMIERZA ZIEUtiSKIEGO — dwukrotnie jeździła w niedzielę na wykopki, by zarobione pieniądze przekazać na rzecz klubu. Wypada dodać, że świetlica przeznaczona jest głównie dla chłopców w wieku od 12 do 16 lat i działalność prowadzona w niej ma charakter sportowy. Są bouńem sekcje piłki nożnej i ręcznej, łucznic-twa i modelarstwa. Opiekę nad sekcjami sprawuje społecznie J. KAMIŃSKI. Władze oświatowe życzliwym okiem patrzą na tę samorzutnie zorganizowaną pla- cówkę. W nagrodę obiecały nawet młodzieży aparat radiowy. Być może, że władze te zapewnią świetlicy opiekę pedagogiczną nauczyciela, któ ry będzie pomagać młodzieży w odrabianiu lekcji . Świetlica czynna jest codziennie w godzinach od 17 do 20. Korzysta z niej około 60 chłopców. Nowi członkowie — mile •widziani. Jesteśmy przekonani, że nieraz będziemy mieli jeszcze okaztfę do napisania o młodzieżowej piwnicy przy ul. Marchlewskiego. (h) * WE WSI Zagórki 24-let ni Jan S. uległ wypadkowi podczas pracy. Piła tarczowa raniła mu prawą rękę. Lekarz pogotowia skierował poszkodowanego do słupskiego szpitala. * UMIEŚCIŁ tam także 16-miesięczną Elżbietę K. ze wsi R^gamce, którą o&arzy- ła się wrzątkiem. U dziewczynki stwierdzono oparzenia pierwszego i drugiego stopnia pośladków, obu podudzi i prawej ręki. * JAN R. jechał wieczorem traktorem przez wieś Żelazo i oślepił go jadący naprzeciw samochód. Traktorzysta stracił panowanie nad kie równicą i wjechał na przydrożne drzewo. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności doznał on jedynie drobnych zadrapań, które opatrzono mu w ambulatorium oosotowia. _ 5.30. 7.30, 8.30 16.00. 22.00 Wiad.: 4.30. 5.30. 9.30. 12.05. 14.00 23.50. Ę 5.00 Muzyka. 6.00 Proponujemy, informujemy przypominamy. 6.20 Gimn. 6.40 Opinie ludzi partii. 6.50 Muzyka i aktualności. 7.15 Muzyka. 8.20 Program dnia. 8.35 #Z cyklu „Lu dzie wśród których żyjemy". 9.0o Muzyka polska. 9.35 Przegląd czaso pism regionalnych. 9.45 Konc. roz-rywk. 10.25 Towarzysze frontowych dróg. 10.45 Panorama słynnych ork. 12.25 F. Schubert: 4 pieś ni 7 cyklu ,,Łabędzi śpiew". 12.40 Z melodią i piosenką przez kraj. 13.40 „Nim się książka ukaże" — fragm. nowej prozy. 1,4.05 Grają I śpiewają polskie zespoły regionalne. 14.25 Turniej gitarzystów. 14.45 „Błękitna sztafeta". 15.00 Konc, 16.10 Konc. rozrywkowy. 16.43—13.20 W Warszawie i na Mazowszu. 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 13.15—22.00 Wieczór literacko-muzyczny. 19.17 W stylu „Tijuana Brass". 19.3o Książki, które na was czekają 20.00 Nowe piosenki. 20.20 „Gilgamesz". 20.40 Gawędy z dziejów muzyki. 21.10 Z cyklu „Opery w przekroju". 22.27 Wiad .sport. 22.30 Język rosyjski. 22.45 Tańczjtry noia. 22.00 Fak ty dnia. 22.0R Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 .Klub Pickwicka". 22.45 Przeboje na ork. 23.00 Miniatury poetyckie. 23.05 Muzyka nocą 23.45 Program na piątek. 23.50 Na dobranoc śpiewają „Beatlesi". 13 CZWARTEK Stanisława Sekretariat redakcji i Uzia* ogło siej czynne codziennie od sod®. 10 do 16. cv soboty od godz. 16 do 14. TELEFONY LSCSjl 97 — MO 98 — Strał Pożarna 99 — Pogotowie Ratunków®. Int. kolej. 32-51. Taxi: 51-37 uL Grodzka 39-03 ul. Starzyńskiego. 3fc-24 pi. Dworcowy. Taxi bagaż: 49-80. M5Y1UKY Dyżuruje apteka nr 51 przy ul. Zawadzkiego 3, tel. 41-80. jggWWSTAWY MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. W Zamku czynna również wystawa portretów Stanisława Ignacego Witkiewicza. MŁYN ZAMKOWY — nieczynny. KLUB „EMPIK" przy ul Zamenhofa — wystawa grafiki i malarstwa radzieckiego. ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KIJU KACH: czynna od godz. 10 do 16. CU b m MILENIUM — Winnetou i Apana czi (jug. zach. niem. od 1- 11) pan. Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30. POLONIA — O jednego za wiele (fran., od lat 16) panoram. Seanse o godz. 13.45, 16 18.15 i 20.30 GWARDIA — Kobieta wąż (ang. od lat 16), Seanse o godz. 17.39 i 20. USTKA DELFIN — Piękna Angelika (f*. od lat 16) panoramiczny Seans o godz. 16 — Bunt na „Bounty" (USA, od lat 14) panoramiczny Seans o godz. 18. GŁÓWCZYCE STOLICA — ATsen Łupin contra Arsen Łupin (fr.. od lat 14) pan. Seans o godz. 17.30 r «* ele wiz J/a na dzień 13 bm. (czwartek) 16.35 16.40 16.50 17.55 18.10 18.40 19.20 1-9.30 20.00 Program dnia. Dziennik. Dla młodych wiclz6w: Ekran z bratkiem. W programie m. in. film z serii „Thierry Smia łek". TV Kurier Kielecki. Czwarta zmiana. Konc. muzyki rosyjskiej i ra dzieckiei w wykonaniu solis-tow 1 ork. PR i TV w Łodzi. Dobranoc: Jacek 1 Agatka. Dziennik. Teatr KOBRA: Bayard Veil- ler — „Proces Mary Dugan". Po teatrze ok.: „Polska zza siódmej miedzy". „Młodzież dawniej i dziś" — film. dok. prod. kanadyjskiej Dziennik. Program na Jutro. 21.00 21.30 12.00 22.15 PROGRAMY OŚWIATOWE 8.15 Matematyka w szkole. 9.00 Dla szkół: Język polski — kl. II licealna. 9.55 Dla szkół: Język polski — li.55 Dla szkół: Historia kl. V. 1.2.45 i 13.55 Mechanizacja rolnictwa . 15.00 i 22.55 Politechnika TV: Geometria wykreślna rok. I. KZG zam. B-306 R-37 OSZALIN na falach Średnich 188,2 1 202,2 m ara? UKF 69, 22 MHz aa dzień 13 bm. (czwartek) 7.15 Serwis Inf .dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 16.10 Piosenka dnia i reklama. 16.15 Rad. skrzynka techniczna w opr. Inż. J. Leitge-bera. 16.20 Konc. amatorskich zespołów ukraińskich. 16.40 Piosenki i mel. filmowe. 17.00 Przegląd aktual ności wybrzeża. 17.15 Z cyklu „Cen ne inicjatywy" — „Klub dobrej eoboty/' — aud. N, Terentiew. ^ „ Wydawnictwo Prasowe ,o»o> tloszatinski" RSW „Jfrasł**, Redaguje Kolegium Kedafc cyjne Koszalin aL 4lfr«*da Lampego relefon HedaKcji w Koszalinie: centrala Sl-Hi do u „Głos Słupski*' — mutacja „Głosu Koszalińskiego*' w Ko. izaltme — organ Kw PZPR „utos atupsKi" atupsK, pi. Zwycięstwa Ł, 1 piętro. Telefony: sekretariat taciy • me rowniKiern - 51-95: dział ogłoszeń 51-95 redakcja — M-6S oa prenumeratę (miesięczna — 15 ei kwartalna — 45. ti oOłroczna — M li. roci na I8C «ł) przyjmują urzędy pocztowe, (jstonoszc oraz Od> działy ,,RucbM Wszelkich informacji o wa-ruoKHch prenumeraty adztela. Ja wszystkir piacOwkj „Ruch" i poczty. Tłoczono: KZGraf, Koszalin, uL Alfreda Lampego lL OD KIEDY człowiek zaczął marzyć o wzbiciu się — niby skrzydlaty ptak — w przestworza? Już w mitach najdawniejszych ludów zamieszkujących nasz glob przewija się uparcie taka myśl. Starochińskie podania ludowe mówią o lotach bogów, ludzi i smoków. Latającego rydwanu poruszanego przez sprzyjające wiatry używał legendarny książę chiński Ki-Kung-Shi. Podobno starożytni Chińczycy znali i śmigło, i latawiec, który w Europie zjawił się dopiero w XVI stuleciu. Róumież w innych zakątkach starożytnego śuńata rodziły się marzenia o skrzydłach. Grecy stux>rzyli popularny do dziś mit o Ikarze — śmiałku, który odważył się dorównać ptakom i przypłacił to życiem. Długa i trudna była droga od szaleńczych wyobrażeń do ich urzeczywistnienia, od pierwszych namiastek lotu do nowoczesnego lotnictwa. Przypomnijmy jej pionierów. * FATALNY SKOK ZAKONNIKA W kronikach opa ctwa, benedyktynów te? Maimes-bury z XII wieku zachowała się wzmianka o eksperymencie podjętym przez zakonnika angielskiego Olivera. Jak głosi ów zapis, dokonał on próby lotu ze sztucznymi skrzydłami skacząc z wysokiej v:ieży klasztornej. Przeleciał co prawda około 100 jardów, ale przy zetknięciu z~ ziemią... złamał obie nogi. Podobnych śmiałków przypinających sobie skrzydła do ramion nie brak i w późniejszych czasach. Niejednokrotnie próby takie kończyły się tragicznie. PROJEKTY MISTRZA LEONARDA Prekursorskie — i oparte na żmudnych dociekaniach naukowych — pro- Aparat do latania skonstruowany przez Besniera. pozycje lotu człowieka w powietrzu są dziełem geniusza epoki renesansu — Leonarda da Vinci. Naszki cował on modele maszyn latających, a wśród nich — projekt prawdziwego śmigłowca. Korba lub sprę żyna miała wprawiać w ruch śmigło ustawione w płaszczyźnie poziomej. Dopiero w sto, dwieście lat po śmierci Leonarda nan przypomniano sobie o je* go wynalazkach. Natomiast. jeszcze za życia. mistrza — w 1503 roku — okazało się, iż ma się z genezą fantastycznych powieści Cyrana de Bergeraca POWIETRZNA GONDOLA Nieco oryginalny pomysł statku powietrznego wysunął w 1670 roku włoski jezuita, profesor fizyki w Ferrarze — Franciszek La na. Gondola, maszt z żaglem do nadawania kierun, ku ruchowi i wiosła, którymi poruszałby człowiek.. Do burt powietrznej gondoli przymocowane były cztery ogromne balony z cienkiej miedzianej blachy. Próżnia w ich wnętrzu miała być źródłem siły nośnćj. Warto dodać, że z podob PODOBNI on współzawodnika. Wynalazca, matematyk i inżynier wojskowy, Giovan-ni Battista Danti na zbudowanym przez siebie, apa racie dokonał skoku z wie ży kościoła Santa Maria delia Virgine w Perugii. Opadając zawadził skrzydłem o występ muru i., wy-lądował na dachu świątyni ze złamaną nogą. „SMOKI LAtAJĄCE" BORATYNIEGO Ogromny rozgłos w całej Europie wy umiały w połowie wieku XVII poczynania lotnicze Tytusa Liwiu-sza Boratyniego. Nowe, rewelacyjne koncepcje rodzi ły się tym razem w Krako wie, jako że ich autor był spolonizowanym Włochem, naturalizowanym i nobilitowanym w Polsce. Boratyni podjął konstruk cję statków cięższych niż powietrze wyposażonych w osiem skrzydeł, urzą&ze nie spadochronowe. ster i silnik. Swe odważne i pionierskie próby prowadził z niemałym zapałem dążąc do zbudowania pła-towca zdolnego uwieść w powietrze człowieka. Tylko co z napędem? Eksperymenty polskiego Włocha roznieciły nie tylko uryobraźnię naukową współczesnych i potomnych. podobno „smokyi latające" Boratyniego wiążą nym projektem maszyny próżniowej wystąpił w Polsce w końcu XVIII wie ku teoretyk aeoromautyki, profesor ioarszawskich szkół pijarów — Józef Osiński. Oczywiście — oba projekty nie doczekały się realizacji z pojpodu trudności technicznych. I ZNÓW SKRZYDŁA! Mimo prekursorskich projektów maszyn latających wysuniętych przez Leonarda da Vinci, Boraty niego czy Francesca Lana — nadal uńelu śmiałków próbuje w nieudolny sposób naśladować lot ptaków przy pomocy sztucznych j-yn Statek powietrzny według po mysłu Francesca Lany. Model: „smoka latającego". skrzydeł. Niemało takich eksperymentów podjęto w ciągu XVII i XVIII stulecia. W 16? 8 roku skromny ślusarz francuski Besnier dokonywał skoków posługując się dwoma prętami, na których obydwu końcach były przymocowane prostokątne płaszczyzny z jedioabiu w drewnianych ramJ-cach. Pręty te Besnier trzymał na ramionach. Na końcach prętów od strony pleców były umieszczone linki, przywiązane drugim końcem do nóg w okolicy kostek — miało to służyć do utrzymania względnej równouxugi w powietrzu. Besnier był. na tyle popularny we Francji, że ma lowano go z jego przyrządem do latania na szyldach oberż jako godło. NARODZINY BALONU Czy statek powietrzny winien być lżejszy czy cięższy niż powietrze? WsrpÓłczesma nam technika wypowiedziała się jednoznacznie na rzecz tej drugiej alternatywy. Ale wówczas — w XVIII wieku... Pamiętny dzień 5 czerwca 1783 roku. W Annonay we Francji bracia Stefan i Józef Montgolfier dokonali pierwszej udanej próby z balonem sporządzonym z marszczonego papieru płóciennego o średnicy 35 stóp (około 11 metrów), na pełnionym ogrzanym powietrzem. Balon wzniósł się na wysokość około 1800 metrów i powoli opadł na ziemię. Otwarta została bo gata historia lotów balonowych, która na długo jeszcze przesłoni nurt. rozwojowy nowoczesnego lotnictwa. . Oprać, rw SPORT• SPORT • SPORT * SPORT • Klubowe wizytówki Na przykład złocieniecki OLIMP Terminarz tegorocznych rozgrywek piłkarskich o mistrzostwo ligi okręgowej okazał się doskonałym reżyserem dla zespołów złocienieckiego Olimpu i Lechii Szczecinek. Takiego obrotu nikt nie przewidział. W ostatnim meczu I rundy rozgrywek, który decydował o premii „jesieni" zmierzyły się prowadzące w tabeli drużyny Lechii i Olimpu. Na stadion Olimpu przy- stracyjnymi, zakładami pracy, szkołami. To duże zainteresowanie i okazywana kiuouwi p^rnoc nie przyszły samorzutnie. KS Olimp musiał sobie na to zapracować długoletnią solidną pracą społeczną i szkoleniowo-ką swoich pupilów w tym roz -wychowawczą, popartą wyn.ka był cały sportowy Złocieniec, aby emocjonować się widowiskiem i dopingować swoich ulubieńców. Niestety, los nie okazał się łaskawym dla zło-cienieckiej publiczności, która musiała się pogodzić z poraż- strzygającym pojedynku. Opu szczała ona stadion przygnęoio na, lecz nie załamana. Nie u-dało się nam zdobyć „mistrza jesieni" — mówili kibice i działacze klubowi — może uda się to piłkarzom na wiosnę, już w decydującej fazie rozgrywek mistrzowskich? Optymizm działaczy i sympatyków Olimpu jest uzasadniony i to nie tylko jeśli cho- doszła sekcja bokserska, kolarska %A _ • f .________t_ _____i. • ____« . w-- - V »-J *-v rvr\ mi osiąganymi przez ;iego zawodników. Szczególnie ożywiona działalność soortowa Olimpu datuje sią od 5 lat, tj. od czasu, kiedy przeprowadzono — nie pierwszą zresztą uy tym miesiącu — reorganizację kiu bu i Olimp stał się Kiuoem miejskim pod opieką federacji „Wiok-ndarza". Jeszcze przed dwoma laty w klu bie istniały tylko dwie sekcje;pił-karska i siatkówki. Obecnie k.ub posiada ich pięć. Do tych dwóch dzi o sekcję piłkarską, lecz również pozostałe, które klub nie pozostawia w cieniu tej najbardziej u nas popularnej dyscypliny sportowej jak i koszykówki orzy było do klubu po nad 80 zawodników i 150 nowych członków. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że wszystkie nasze kluby są niedoin-westowane i napotykają na duże trudności w zdobyciu środków po- to się na przykład dzieje W in- trzebnych ha działalność kilku sek - 1 1 1 1. ____*_____' J_ Akwinu r>nfrałili nych klubach w województwie. Przekonałem się o tym cji. Działacze Olimpu potrafili w tym przypadku zaradzić trudnos-, cio. Po prostu odwołali się oni o z rozmow przeprowadzonych pomoc do złocienieckich zakładów pracy, zwłaszcza ZPW, które nie pozostały giuche na ten apel i przy szły klubowi z pomocą w postaci środkówi finansowych bądź sprzętu. Oczywiście nie wszystkie zakłady jednakowo doceniały potrzeby klubu. Finansowo najwięcej wspierają klub Zakłady Przemysłu Wełnianego* którego pracownicy zade-które patronują* klarowali miesięcznie składkę w wy flTisił-arcami sokości 5 zł, którą się im potrąca działaczami na liscie wypłat. Na podkreślenie zasługuje tu fakt, iż większość za łogi stanowią kobiety, które również zadeklarowały wspomnianą kwotę na działalność sportową klu bu. Dzięki finansowemu i moralnemu poparciu także ze strony innych zakładów pracy i instytucji klub mógł rozwinąć szeroką działalność sportową w mieście, zwłasz m.in. z sekretarzem Komitetu Miejskiego PZPR tow. Janem Wrotkicm, wiceprezesem KS Olimp — Antonim Zmysłów-skim, członkami zarządu klubu, pracownikami złocieniec-bich Zakładów Przemysłu Wełnianego klubowi oraz z sportowymi i sympatykami Olimpu. Jak podkreśliłem, w województwie naszym niewiele jest takich, klubów miejskich, jak KS Olimp w Złocieńcu, gdzie szeroko pojętą działał- __________________ nością sportową interesuje się cza wśród młodzieży. nie tylko zarząd klubu, jego działacze, lecz także całe miasto wraz z władzami admini- Pokrótce z wcj3wództ#a 9 DZIS o gedz. 10 w sali WKZZ w Koszalinie odbędz e się konferen cja nauczycieli wychowania fizycznego ze szkół przyzakładowych. Głównym tematem konferencji bę dzie podsumowanie wyników olim piady szkół w minionym roku szkoi nym oraz ocena przeprowadzonych imprez. Ponadto uczestnicy konferencji przeanalizują kalendarz imprez sportowo-turystycznych w b*e żącym roku szkolnym. O W SAL.I Szkoły Podstawowej nr 6 w Szczecinku przeprowadzone zostaną w najbliższą sobotę i niedzielę mistrzostwa okręgu w akro-batyee sportowej. Ną marginesie warto przypomnieć, ze głównymi pretendentami do zdobycia tytułów mistrzowskich będą zawodnicy i zawodniczki miejscowego Darzbo-ru. Początek zawodów w sobotę c godz. 15.30 a w niedziedę — o godzi nie 10. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Tak np. piłkarze w ub. sezonie uplasowali się na 5 miejscu w lidze okręgowej, a w obecnym są wice-liderami rozgrywek, poza tym do klasy A awansowała druga drużyna, zaś trampkarze zdobyli tytuł wicemistrza województwa. Miłą niespodzianką dla wszystkich było wywalczenie przez bokserów 6. miejsca w spartakiadzie woje wódzkiej oraz zdobycie przez zawodników jednego srebrnego i dwóch brązowych medali. Od siatkarzy i koszykarzy sympatycy Olimpu oczekują przyjemnych niespodzianek. Nie od rzeczy dodam, że działalność KS Olimp oraz przychylność z jaką się on w swojej pracy spotyka ze strony władz miejskich i zakładów pracy może służyć za przykład innym klubom. STANISŁAW FIGIEL BOLESŁAW PIASTOWiCZ (6) — Nie mogę ci nic obiecać. Sam jeszcze nie wiem. kiedy I gdzie odnajdę swoich. A i wówczas ostateczna decyzja zależeć będzie nie ode mnie, lecz od przełożonych. Sądzę, że najlepszym wyjściem dla ciebie jest pozostanie % ,»Że-gotą". Będziesz miał tu dwóch przyjaciół z więziennej celi. Wierz mi, sam chętnie bym został. Mam jednak pewną misję do spełnienia. — No, no, nie wiedziałem, że jesteś ai taki radykał I nas* oddział ci nie odpowiada — wtrącił się ..Jurand**. •— Może 'jednak namyślisz się. Wezmę ciebie do mojego plutonu. Zgoda — Dobrze. Zostaję z wami. „Siwy" rację. Po co szukać kanarka, gdy wróbel jest w garści — zaśmiał się Jawor". W chwilę później pożegnali się z „Siwym". „Żegota" kazał dać mu kawał boczku bochen chleba i trochę pieniędzy na drogę. Oddział natomiast leśnymi drogami pomaszerował dalej na wschód. Przednie ubezpieczenie patrolowało okolicę, czy gdzieś nie ma wojsk niemieckich lub „własowców", których hitlerowcy chętnie używali do pacyfikacji terenów partyzanckich. Przemarsz odbywał się jednak spokojnie. Nigdzie nie natrafiono na obecność nieprzyjaciela. Dopiero późnym wieczorem dotarto do zimowych leży oddziału. Pilnowała ich pozostała część partyzanckiego oddziału, która nie brała udziału w akcji. Były to ziemianki, pomysłowo wydrążone w ziemi, obudowane nieociosanymi okrągła* kami. Dach przykryty był darnią i jedynie na zewnątrz wysawał kemin sklecony z kawałków blachy. Ale i on był zamaskowany krzakami. Niewtajemniczony miałby duże trudności z odnalezieniem kwater partyzanckich. Wewnątrz znajdowały się sporządzanie % drewna stoły, ławy 4 awycae drapana. praatawis. Ważne, że broń partyzancką nie była narażona na wpływy atmosferyczne, gdyż ziemianki chroniły przed zimnem i wilgocią. „Jawor" i „Zbik" dostali przydział do ziemianki nr 8. Zamieszkali tam jeszcze z czterema partyzantami, z którymi razem tworzyli drużynę. Dowódcą jej był „Skowronek". Pseudonim ten otrzymał dlatego, gdyż miał trochę romantyczne usposobienie. Lubił wychodzić rano latem na spacery i słuchać śpiewu słowików, skowronków. Być może goił W ten sposón ból po stracie najbliższych. Matkę, żonę i dwoje małych dzieci zamordowali mu hitlerowcy. „Żbik" i „Jawor" złożyli przysięgę partyzancką. Ślubowali bezwzględne posłuszeństwo dowódcom i nieubłaganą walkę z najeźdźcą. Po przysiędze otrzymali broń. Były to zdobyte na żandarmach pistolety maszynowe. Wkrótce wzięli też udział w pierwszej akcji bojowej. Drużyna „Skowronka" otrzymała rozkaz zdobycia pieniędzy na potrzeby oddziału. W tym celu należało przeprowadzić napad na urząd pocztowy w Czemiernikach w godzinach popołudniowych, kiedy w kasach znajdować się będą utargi miejscowych placówek handlowych. Jeszcze przed świtem wyruszyli z lasu, by przybyć do Czemiernik w godzinach porannych, razem z chłopami, przyjeżdżającymi na targ. W ten sposób ich przy-nycie nie wzbudzało podejrzeń. Ubrani byli w kurtki na kożuchu, na głowie granatowe maciejówki, buty z wysokimi cholewami. Nie odróżniali się od miejscowych. Broń każdy miał schowaną za pazuchą. Tego dnia w wiosce nie było żadnych jednostek niemieckich. Po przeprowadzeniu rozeznania przystąpiono do akcji. „Żbik", „Jawor" i jeszcze jeden partyzant stanowili obstawę natomiast „Skowronek" z dwojgiem ludzi miał działać wewnątrz poczty. Wszystko przebiegało zgodnie z planem. Pracownicy poczty, jak należało oczekiwać, nie stawiali oporu i wydali dwa worki banknotów przygotowane do wysyłki do Parczewa. Ze zdobytymi pieniędzmi drużyna wycofała się z wioski. Nagle, już przy ostatnich zabudowaniach natknęli się na grupę żandarmów niemieckich, którzy przyjechali właśnie celem egzekwowania kontygentów u bardziej opornych chłopów. Podejmowanie walki nie miało sensu. „Skowronek" rzucił rozkaz — Chłopcy. Skaczcie pojedynczo między zabudowania i wycofujemy się w stronę lasu. Żandarmi zauważyli jednak ten manewr. Jeden z nich zaczął krzyczeć — Halt, Niemcy otworzyli ogień karabinowy w kierunku wycofujących się partyzantów. Ci zdążyli jednak oddalić się już na taką odległość, że strzały nie mogły być celne. Zbawczy las był już blisko. Wtem „Skowronek" zachwiał się i upadł. Dosięgła go jakaś zabłąkana kula. Najbliżej znajdujący się dowódcy „Żbik" podbiegł do lcżącego. „Skowronek" już nie żył. Tymczasem żandarmi zbliżali się. Nie było czasu do stracenia. „Żbik" zabrał pistolet dowódcy i z resztą drużyny zniknął w lesie. Niemcy byli jednak uparci. Doszli do skraju lasu, a kilku z nich zagłębiło się nawet w zadrzewiony teren. Widocznie przyjechali w znacznej liczbie gdyż na ogół nie czuli się zbyt pewni w lesie. Pięciu partyzantów przeprowadziło między sobą krótką naradę. —- Nie możemy iść teraz do kwatery, bo sprowadzimy naszym na kark całą ekspedycję niemiecką. Proponuję dla zmylenia szkopów przedzierać się w kierunku zachodnim, przekonywał „Młynarz". Pozostali zaakceptowali ten projekt. Celowo, aby ściągnąć za sobą Niemców, wystrzelili jeszcze kilka razy. Podążali w stronę lasów na północ od Kocka. Żandarmi ścigali ich jeszcze przez pewien czas, aż wreszcie dali za wygraną. Noc spędzili w stogu siana na łąkach nad Tyśmienicą. Dniem przedostali się do lasu. Aby wybadać sytuację „Żbik" i „Cesar" udali się na zwiady sprawdzić, czy można bezpiecznie posuwać się dalej. Wrócili ze złymi wieściami. W okolicy kręciło się sporo żołnierzy Wehrmachtu i własow-ców. Ponieważ nie wiadomo było czy koncentracja wojska ma związek z ich akcją, czy też nie, postanowili przeczekać w lesie. Przymusowy biwak trwał trzy dni, gdyż Niemcy dalej włóczyli się po okolicy. Cała piątka zarosła, wychudła z głodu, bo chociaż mieli dwa worki pieniędzy, nic chcieli ryzykować zakupów u chłopów czy w gminnych sklepach. Na zmianę pełnili warty na skraju lasu, aby nie dać się zaskoczyć niespodziewanej obławie. Tego ranka na straży czuwał „Jawor". Usiadł sobie za krzakiem na mchu, pistolet maszynowy położył na kolanach i obserwował skraj lasu i ścieżkę prowadzącą do polany, gdzie odpoczywała pozostała czwórka. Nagle spostrzegł dziewczynę idącą miedzą w stronę lasu. Miała na głowie chustę w czerwona kożuszek i buty typu