o « £ 5i #■ j!2 £o zakończeniu w'*yły przyjaźń' w Alg-erii » Powrót Iow. M. Spychalskiego ALGIER (PAP) W piątek w godzinach porannych przewód niczacy Radv Państwa PRL. Marszałek MARIAN SPYCHALSKI, opuścił Algier i udał się z powrotem do Warszawy po czterodniowej oficjalnej wizycie w Algierii. Gościa polskiego żegnał przewodniczący Rady Rewolucji BUMEDIEN. Na płycie lotniska odbyła sic uroczystość pożegnalna. Marian Spychalski pożegnał miejscową Polonie oraz wysłuchał hymnów narodowych Polski i Algierii. odegranych przez orkiestrę armii algierskiej. Następnie przeszedł przed frontem kompanii honorowej Wkrótce potem Marszałek SPYCHALSKI w towarzystwie orzewodnicżacego BUME-DIENA podszedł do samolotu. Przed wejściem na pokład samolotu przewodniczący Rady Państwa PRL wymienił uściski dłoni z przewodniczącym Rady Rewolucji, członkiem Rady Rewolucji, Kaidem Ahmedem i prezesem komitetu honorowego, Rabahem Bitatcm. W chwile potem samolot specjalny odleciał w kierunku Warszawy, gdzie wylądował po południu dnia wczorajszego. 26 lał Ludowego Wo"ska Polskiego Uroczysta akademia ★ Odznaczenia i nominacje • (luf. wł.) Od 10 bm. trwają w całym województwie uroczyste obchody Dnia Wojska Polskiego. Na okolicznościowych akademiach wręcza się byłym żołnierzom i kombatantom zasłużonym w pracy społecznej mcdaJc „Za udział w wałkach o Berlin" oraz ,,Za zasługi dia obronności kraju" Uroczystości te odbywać się będą w naszym województwie do 15 bm. W powiatowych sztabach wojskowych i zarządach oddziałów ZBoWiD udekorowano 475 kombatantów medalami ..Za udział w walkach o Berlin". Wczoraj o godz. 11 odbyła' się w Garnizonowym Klubie Oficerskim uroczysta nominacja podchorążych na stopnie oficerskie. Promowano także niektórych oficerów rezerwy na wyższe stopnie. W uroczystości wzięli m. in. udział: przewodniczący Prezydium MRN w Koszalinie i przewodniczący Powiatowego Komitetu Obrony tow. Józef Bajsa-rowicz oraz szef Powiatowego Sztabu Wojskowego ppłk Henryk Szafoni. Uchwałą Rady (Dokończenie na str. 2) 8ovp generałowie • WARSZAWA (PAP) W związku ze zbliżającym się Dniem Wojska Polskiego — 12 października — Rada Państwa mianowała generałami dywizji: gen. bryg. Zbigniewa Nowaka i gen. bryg. Ignacego Szczęsnowicza oraz generałami brygady — pułkowników: Józefa Jaworskiego. Józefa Kowalskiego, Henryka Michałowskiego, Jerzego Skalskiego, Edmunda Soję, Tadeusza Sroczyńskiego. Kazimierza Steca. Władysława Szczcr-kowskiego. Ponadto Rada Państwa j mianowała wiceministra spraw Wewnętrznych płka Henryka Słabczvka generałem brygady Milicji O-bywatelskiej. ■P ""H ^mw^> <£, ' ' ■' y- ■&' % 3 * v : aft* - 'K •• ' • .. •' -■ : *Ł?' 'Ł* V ••: x ! < ™ * * i |p§l| J* - • •. £ Nasze bogactwo — ziemniaki. Zbieramy je z ponad dwudziestu pro cent uprawnej ziemi. Flory i kaszubskie, flisaki i wy-szoborskte; ziemniaki prze myślowe, jadalne, ale prze cle wszystkim, sadzeniaki, z których słyniemy w kraju i za granicą, nad których od mianami głowią sie u: bo-nińskim Instytucie Ziemniaka. Zbieramy teraz nasze bo gactwo. -Czynimy to naj-skrzętniej, bo upalne lato nie było dla ziemniaków zbyt łaskawe. Pomaga mło dzidź szkolna. Zdjęcia. J. Piątkowski i Min. rolnictwa tow. M. Jag.elski odwiedził Instytut Ziemniaka w Bonin e (Inf. wł.) Wczoraj, zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, minister rolnictwa, tow. Mieczysław Jagielski w towarzystwie I sekretarza KW PZPR, tow. Stanisława Kujdy zwiedził Instytut Ziemniaka w Boninie oraz odbył spotkanie z kadrą naukową i przedstawicielami załogi. W spotkaniu uczestniczyli również sekretarz KW PZPR, tow. Władysław Frzygodzki, I sekretarz KMiP w Koszalinie, tow. Alojzy Malicki, zastępcą przewodniczącego Prezydium WRN, tow. Damazy Szkopiak. Dyrektor Instytutu Ziemnia ka, doc. dr habil. Wojciech Gabriel poinformował o dotychczasowym rozwoju placówki. Instytut Ziemniaka w Boninie powołany został do ży cia w sierpniu 1966 roku, istnieje ^vięc dopiero trzy lata. Niemniej ma już znaczne o- (Dokończenie na str. 2) CO to jest brakorób-stwo, wiemy. Czy jednak umiemy z nim skutecznie walczyć? Przyzwyczailiśmy się juz do tego, że w zakładach pracy segreguje sie wyroby na dobre i złe. Zle się oczywiście niszczy. Przy takiej metodzie nie może być jednak mowy o wykry waniu tzw. ukrytych v;ad, ani też o skutecznym, zapo bieganiu zjawisku brako-róbstwa. Podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego w Wyższej Szkole Inży nierskiej, dr inż. F. Grabarski wygłosił wykład o nie niszczących badaniach w technice. Badania te poz walają na szybkie wykrywanie wąd. dociekanie przyczyn powstawania bra kaw i skuteczne ich usuwa nie. Mogą przyczynić się do zmniejszenia strat w produkcji, jak to umownie wyliczył toykładowca to przedstawianym* schemacie. z 1.000 do 120 zł. W czasie tych uczonych wywodów ktoś z zaproszonych gości szepnął: „— W tym, miejscu, panowie, zaczyna się rozbieżność mię-izy teorią a praktyką"... Właśnie praktyka, a raczej to. do czego jesteśmy przy zwyczajeni powoduje, że na sprawę brakoróbstwa patrzymy tradycjonalnie. Aby je eliminować w zarodku, trzeba. po pierwsze, mieć odpótoiednia aparatu rę kontrolną t umieć nią się posługiwać. Ale najbar dziej istotne jest to, ażeby nrowadzić badania nad ia kością produktu w począt-kowym stadium, jego wytwarzania. Wydaje mi się, iż zanim przyjmie sie ws^e dzie metoda nie niszczą- cych badań w technice, trzeba byłoby przyjąć żelaz' ną zasadę kontroli produkcji, czy też w ogóle każdej wykonywanej pracy, w jej początkowym stadium. Gos podarka narodowa i my wszyscy ogromnie na tym skorzystalibyśmy. Bo oto, buduje się np. drogę. Gdyby po nałożeniu warstwy asfaltu, czy też po ułożeniu kostki na pierwszych dziesięciu metrach Niszczyć w zarodku przerwano pracę i zbadano jakość wykonania, nie byłoby potem nieróiuności. icybojów, nie trzeba by by ło też wszystkiego zrywać 11 i na nowo przekładać. Albo ^ zakłada się rury kanaliza- ^ cyjne czy przewodowe. Po \ uruchomieniu urządzenia „na szwach" przecieka. Bu *li były niewłaściwie spawane. Zabrakło kontroli w początkowym stadium. Kto za to płaci? Społeczeństwo oczywiście, to znaczy my, każdy z nas. Przyjęło się potocznie mówić Uczymy się na błe dachW 26. roku Polski Ludowej jest to anachronizm. Uczyć się trzeba w szkole, technikum., na uczel ni. Nauka no błędach kosz tuje państwo więcej, a niże li wynoszą sumy przeznaczane na oiwiatę. Na taki luksus pozwolić sov,ie nie możemy. zetpe JSlid^jmdąhsń Str. 2 GŁOS nr 270 (531.3) Tow. M. Jagielski odwiedził Instytut Ziemniaka w Boninie (Dokończenie ze str. I) 8 osób Srebrne i 3 osoby Brą zowe Krzyże Zasługi. siągnięcia w zapoczątkowaniu Sekretarz KW PZPR, tow. hodowli nowych odmian ziem Władysław Przygodzki omówił niaka, w pracy nad nowymi znaczenie Instytutu Ziemniaka metodami uprawy i ochrony w rozwoju koszalińskiego roi tej rośliny. Kadra naukowa In nictwa, podkreślając, że nasze stytutu liczy już kilkudziesię województwo zdobyło pozycje ciu pracowników, w tym 6 czołowego producenta sadze- profesorów i doktorów habili niaków ziemniaka w Polsce, towanych oraz 10 doktorów Zastępca członka Biura Poli zwykłych. W latach 1966—1970 tycznego KC PZPR, minister na inwestycje przeznaczono o- rolnictwa, tow. Mieczysław Ja koło 140 min zł, zaś w latach gielski złożył załodze Instytu 1971—1975 przeznaczy się jesz tu gorące podziękowania za cze ponad 170 min zł. Inwe- dotychczasowe wyniki. Podkre stycje te zaspokoją jednak tyl ślił, że od zwiększenia plonów ko najpilniejsze potrzeby. i globalnych zbiorów ziemnia Z okazji spotkania tow. Mie ka w Polsce w dużym stopniu czysław Jagielski wręczył 15 zależy rozwój hodowli. Rolnic zasłużonym pracownikom Instytutu odznaczenia państwowe. 4 osoby otrzymały Złote, W WARSZAWA Szef Urzędu Rady Ministrów powołał red. Janusza Roszkow skiego na stanowisko zastępcy redaktora naczelnego Polskiej Agencji Prasowej. •* MOSKWA Przewodniczący Prezydiom Rady Najwyższej ZSRR Pod gornv przyjął w piątek w godzinach poramnych francuskiego ministra spraw zagranicznych, Maurice Schumanna. M. Schumanna przyjął również premier ZSRR A. Kosy gin. # HAGA , Do Amsterdamu przybyli członkowie załogi „Apollo-ll", w dalszym ciągu -swej podróży dookoła świata. Zgotowano im tłumne powitanie. Selen ona uei amerykańscy wręczyli królowej Juli armie plakietkę podobną do tej * iaką pozostawili na Księżycu. WASZTMOroer Prezydent USA Nlxon wezwał przewodniczącego delegacji amerykańskiej na Konferencję Paryską w sprawie Wietnamu Cabot Lodge'a do Waszyngtonu na konsultacje. Ma on przybyć do stolicy USA w początkach przyszłego tygodnia. ♦ KAER1 Wicepremier Arabtl Saudyjskiej Abdul Aziz opuścił Dżid dę udając się do Stanów Zjed noczonych, gdzie odbędzie roz mowy z sekretarzem stanu USA Rogersem W drodze do Waszyngtonu Aziz zatrzyma się w Londynie. # LONDYN Szef rządu federalnego Nige rii, Yakuba Gowon, przyjął w czwaTtek przebywającego w Lagos sekretarza generalnego O JA Diallo Telli i przeprowadził z nim długą rozmowę, w której poruszono w szczególności problemy kryzysu nige-ryjskiego. Podziękowanie ambasady KRO Z okazji 20. rocznicy powsta nia Niemieckiej Republiki Demokratycznej ambasada NRD w PRL otrzymała liczne gratulacje od organizacji, instytucji, zakładów pracy, placówek naukowych i szkół PRL, jak również od poszczególnych obywateli Polski Ludowej. Ambasada składa wszystkim przyjaciołom i towarzyszom najserdeczniejsze podziękowanie za liczne dowody przyjaź ni two oczekuje od Instytutu no wych, bardziej plennych odmian, opracowania nowych, skuteczniejszych metod zwalczania chorób i szkodników ziemniaka. Decyzja zorganizowania Instytutu Ziemniaka właśnie w Boninie, była jak najbardziej słuszna. Instytut Ziemniaka ma w województwie koszalińskim szeroką bazę działania. Ważnym zadaniem kierownictwa Instytutu jest pozyskanie do pracy do datkowej liczby pracowników naukowych. Odpowiednio przy gotowane, ofiarne kadry będą decydować o dalszym postępie prac. Tow. Mieczysław Jagielski zwiedził Instytut, zwracając uwagę na pilną konieczność przyspieszenia prac budowlanych, apelował również do za łogi, by zadbała o estetyczny wygląd swego zakładu pracy. a.) 26 lat Ludowego Wojska Polskiego Uroczysta akademia ★ Odznaczenia i nominacje (Dokończenie ze str. 1) Państwa PRL mianowano na stopnie oficerskie wielu podchorążych rezerwy. Akty nominacji wręczył byłym podchorążym przewodniczący Prezydium MRN w Koszalinie tow. Jójjef Eajsarowicz. Po południu o godz. 16 przybyli do siedziby Prezydium WRN w Koszalinie przedstawiciele władz partyjnych i administracyjnych wojewódz- stopnie oficerskie. W licznej Serdeczne pozdrowienia od grupie nowo mianowanych radzieckich towarzyszy broni poruczników znaleźli się m. przekazał także przedstawi- in. dr Jan Stępień, Ewaryst ciel Dowództwa Północnej Szymański i Kazimierz Wa- Grupy Wojsk Radzieckich lewski. pułkownik Anatol Lewęzenko. Wojewódzka akademia z o- Delegaci Instytucji i koszaliń- kazji Dnia Wojska Polskiego skich zakładów pracy oraz odbyła się o godz. 17 w sali przedstawiciele organizacji Bałtyckiego Teatru Drama- młodzieżowych złożyli życze- tycznego w Koszalinie. Przy nia i wiązanki kwiatów. stole prezydialnym zasiedli W części artystycznej aka- gpspodarze naszego wojewódz- demii wojewódzkiej wystąpił twa twa z I sekretarzem KW partii pzpR tow. Stanisławem Kujdą tow. Stanisławem Kujdą i oraz przewodniczącym prezy2 prawodniczącym Prezydium dium WBN WRN ob. Wacławem Gelge- Gelgerem. Zaprosz0no ZLh tą Z?Pr°~ przedstawicieli stronnictw pe- szono byłych zołnierzy, kom- ,;,„7n„k r - ? sekretarzem KW Teatr „Dialog" z programem, „Szary żołnierski płaszcz" o-raz Zespół Pieśni i Tańca Technikum Budowlanego w Koszalinie, (kan) Wacławem także Ćwiczenia sztabów armii Sił Zbrojnych WARSZAWA (PAP) Zgodnie z planem szkolenia Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw — Sygnatariuszy Ukła du Warszawskiego — na tery torium Polskiej Rzeczypospoli tej Ludowej, Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej, Niemieckiej Republiki Demokratycznej oraz na zachodnim ob szarze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich rozpoczęły się ćwiczenia sztabów Wojska Polskiego, Czechosłowackiej Armii Ludowej, Narodowej Armii Ludowej NRD i sił zbrojnych ZSRR. batantów drugiej wojny światowej, zbowidowców oraz litycznych oraz Dowództwa Północnej Grupy Wojsk Ra- , . , ___„ , , , .. dzieckich. Zebranych powitał ££5? i pol,- przewodn!c2ący wyoj. Komite- tycznych z województwa. W.e- tu FJN t Michał Piechoc-lu uczestników ostatniej kam- ki Referat o panii wojennej otrzymało z rąk szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego, płka tradycjach Ludowego Wojska Polskiego o-raz o jego roli w umacnianiu obronności kraju wygłosił za- lin" oraz srebrne i brązowe medale „Za zasługi dla o-bronności kraju", przyznane przez ministra obrony narodowej. Przewodniczący Prez. WRN, ob. Wacław Geiger, udekorował ponadto 27 oficerów i podoficerów rezerwy odzna- Życzenia dalszych sukcesów w wyszkoleniu wojskowym i pracy politycznej złożył w imieniu Komitetu Wojewódzkiego partii I sekretarz KW PZPR, tow. Stanisław Kujda. I sekretarz KW PZPR wspo minając walki żołnierzy polskich, toczone ramię w ramię cyjne na pierwsze i Wznowienie konsultacji radziecko - amerykańskich w sprawie Bliskiego Wschodu WASZYNGTON, KAIR (PAP) ny. Partyzanci zadali wojskom okupanta poważne straty w Rzecznik departamentu sta ludziach i sprzęcie. nu podał do wiadomości, że w piątek wznowione zostały ame rykańsko-radzieckie konsultacje w sprawie Bliskiego Wschodu. W Waszyngtonie spotkają się podsekretarz stanu USA Sisco z ambasadorem radzieckim w Stanach Zjedno czonych Dobryninem. Jak podaje agencja Reutera, Sisco i Dobrynin będą od tej pory spotykali się prawdopodobnie raz w tygodniu. Rzecznik dowództwa Palestyńskiej Walki Zbrojnej o-świadczył, że partyzanci palestyńscy przeprowadzili udaną operację wojskową na okupowanym przez Izrael terytorium Jordanii. Komandosi zaatakowali punkty obserwacyj ne armii izraelskiej rozmieszczone w południowej części do liny rzeki Jordan. Okupanci zmuszeni zostali do wprowadzenia do walki czołgów i ar tylerii. Bitwa trwała 4 godzi- kami „Za zasługi w rozwoju z żołnierzami radzieckimi, pod województwa koszalińskiego". iż L«<*°we Wojsko t*t j. • i i- . Polskie gromiąc faszystów do ™ . ,te' uroczystość! konało dziejowego aktu histo wręczono także akty nomma- rycznej sprawiedliwości. Wy-wy^ze zwolone zostały i przyłączone * do Macierzy prastare polskie Ziemie Zachodnie i Północne, nasza Ziemia Koszalińska. Wie lu żołnierzy i oficerów — po wiedział tow. St. Kujda — któ rzy w 1945 roku walczyli na Ziemi Koszalińskiej, zamieniło karabin na pług i po dziś dzień na niej gospodaruje. Zol nierze Ludowego Wojska Pol skiego cieszą się powszechnym szacunkiem i uznaniem społeczeństwa. Mieszkańcy Chicago majq dość wojny Walki v pobliża Sajgonu & Agresia rozszerza się no Laos PARYŻ, LONDTN, NOWY JORK (PAP) W Wietnamie Południowym trwają walki. Jak podał w piątek rzecznik amerykański w Sajgonie, przez wiele godzin dnia poprzedniego trwały w pobliżu tego miasta zacięte walki między partyzantami a oddziałami amerykańskimi i reżimu marionetkowego. W czasie dwóch starć 16 Amerykanów zostało rannych. Bojownicy Narodowego ne bombardowania Wietnamu Frontu Wyzwolenia przepro- Południowego i rozszerza agre wadzili ponadto w nocy z sję w Laosie. czwartku na piątek 6 ataków W Chicago utrzymuje się artyleryjskich na nieprzyja- napięta sytuacja. W czwartek cielskie stanowiska. Jednocześ przez cały dzień trwały tu de nie amerykańskie bombowce monstracje przeciwko wojnie strategiczne „B-52" kontynuo w Wietnamie i brutalnej ak- Protest ChRL • PEKIN (PAP) Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych ChRL w ostrej formie potępił w piątek Stany Zjednoczone, których lotnictwo i okręty wojenne dokonują prowokacji przeciwko chińskim statkom rybackim na łowiskach na morzu o-twartym w zatoce Bac Bo. Uprowadzanie samolotów w Zgromadzeniu Ogólnym HZ • NOWY JORK, MEKSYK • (PAP) W nocy z czwartku na pią- Komitet Główny Zgroma- tek zaledwie w kilka godzin dzenia Ogólnego NZ po żywej po uprowadzeniu na Kubę dyskusji zalecił włączenie do dwóch samolotów z krajów porządku dziennego obecnej Ameryki Południowej prze- sesji sprawy „przymusowej prowadzono jeszcze jedną tego zmiany kierunku lotu samo- typu akcję i zmuszono do lotów cywilnych". W pierw- zmiany trasy amerykański szej instancji ten problem samolot pasażerski DC-8, zostanie rozpatrzony przez który leciał z Los Angeles Komitet Prawny, a następ- do Miami. nie ma być przekazany na Na jego pokładzie znajdo- plenum. Inicjatorem tego po- wało się 63 pasażerów i sie- sunięcia jest holenderski mi- dmiu członków załogi. Upro- nister spraw zagranicznych — wadzony samolot wladował ł«*. w HawantOk Jeden z najdonioślejszych problemów świata SPRAWA RAKIET wielogłowicowych WASZYNGTON (PAP) wstrzymania prób z wielogło- Jak donosi AP, podkomisja wicowymi pociskami balisty-spraw zagranicznych Izby Re cznymi podczas rozmów roz-prezentantów oświadczyła, że brojeniowych, jakie mają się Stany Zjednoczone powinny odbyć ze Związkiem Radziec-traktować jako pilną sprawę kim. Uważa ona, że wprowadzenie do arsenału USA tego rodzaju pocisków stanowiłoby poważne naruszenie obecnej „równowagi nuklearnej". Rakietowe pociski wielogłowicowe (MTRV) są przeznaczo ne do rozrzucania jednocześnie całej serii ładunków nuklearnych na odległe od siebie cele. Koleżance Teresie SiekańskieJ wyrazy serdecznego współczucia z powodu śmierci MATKI składają DYREKCJA, MZBM, RADA ZAKŁADOWA, POP ora* WSPÓŁPRACOWNICY z ADM NR 6 w SŁUPSKU wały naloty na przypuszczalne pozycje partyzanckie w rejonie Sajgonu oraz, w pobliżu granicy kambodzańskiej. Odrzutowiec sił powietrznych USA rozbił się w piątek podczas lądowania na lot nisku Nha Trang ok. 320 km na północny wschód od Sajgo nu. Zginęły 4 osoby — 1 żoł nierz USA i 3 Południowowiet namczyków. Pilot myśliwca bombowego odniósł poważne rany. Po zakończeniu 37 plenarne go posiedzenia 4 delegacji u-czestniczących w Paryżu w rozmowach w sprawie Wietna mu zorganizowano konferencję prasową, na której przed stawiciel DRW oświadczył, iż rząd USA prowadzi intensyw- RODZINIE przedwcześnie zmarłej lekarz-dent t ZOFII MAGNOWSKIEJ serdeczne wyrazy współczucia składają LEKARZE STOMATOLODZY Z KOSZALINA Głębokie wyrazy współczucia koledze magistrowi Antoniemu Magnowskiemu i powodu zgonu ZONY składają DYREKCJA, POP, RADA ZAKŁADOWA oraz WSPÓŁPRACOWNICY WZPPPT w KOSZALINIE Wyrazy szczerego współczucia RODZINIE Zmarłego dyrektora Kombinatu Łąkarskiego PGR w Główczycach WOJCIECHA KRZYMOWSKIEGO składają ADMINISTRACJA i ZAŁOGA ZAKŁADU NR 1 W WILKOWIE W dniu 9 października 1969 roku zmarł nagle Jan Nowak zastępca kierownika Wydziału Finansowego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Szczecinku. W Zmarłym tracimy dobrego kolegę i długoletniego sumiennego pracownika. Wyrazy współczucia Rodzinie składają KIEROWNICTWO 1 PRACOWNICY WYDZIAŁU FINANSOWEGO PREZYDIUM WRN w KOSZALINIE W dniu 9 października 1969 roku zmarła Zofia Cftmora-MagnowsHa lekarz-dentysta członek Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, Odeszła z naszego grona dobra koleżanka i długoletni sumienny pracownik. Cześć Jej Pamięci! PTS ODDZIAŁ w KOSZALINIE Pogrzeb odbędzie się 11 X br., w sobotę o godz. 14. Dnia 9 października 1969 roku zmarła tek. den!. Zofia MipowsKa długoletni, sumienny pracownik służby zdrowia , Z głębokim żalem żegnamy oddanego lekarka. Wyrazy szczerego współczucia Rodzinie skiada KIEROWNICTWO MPO RADA ZAKŁADOWA KOLEŻANKI i KOLEDZY cji policji. Gubernator stanu Illinois za rządził stan wyjątkowy. Naczelny dowódca gwardii naro dowej generał Richard Dunn oddał do dyspozycji władz miasta Chicago 3 tys. żołnierzy, którzy zostali postawieni w stan pogotowia. Balonem przez Atlantyk • NOWY JORK (PAP) Dwaj Amerykanie zamierzają przelecieć balonem nad Atlantykiem i w ten sposób pobić światowy rekord długości lotu balonem. Start ma nastąpić z miejscowości East Hampton w stanie Nowy Jork. Śmiałkowie amerykańscy mają wylądować na terytorium Francji. Początkowo zamierzali wystartować wczoraj, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne odroczyli rozpoczęcie lotu o kilka dni. Nony premier szwedzki Oiof Paime • SZTOKHOLM (PAP) Jak wiadomo, premier Ta-ge Erlander złożył na ręce i króla Szwecji Gustawa VI Adolfa prośbę swego rządu o zwolnienie z pełnienia dotychczasowych obowiązków. W piątek król Gustaw po konsultacji z przewodniczącymi obu izb parlamentu i przywódcami partii politycznych^ powierzył misję utworzenia nowego rządu obecnemu ministrowi oświaty — 42-letniemu Olofowi Palmę. W poniedziałek O. Palmę zakomunikuje proponowany skład gabinetu socjaldemor kratycznego. Docftód z balu na Stefanie Batorym' na Centrum Zdrowia Dziecka • OTTAWA (PAP) Oddział montrealski Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Ka-nadyjskiej zorganizował na „Stefanie Batoryni" spotkanie połączone z zabawą. Wzięło w nim udział około 200 osób oraz przedstawiciele polskich placówek w Ottawie i Montrealu. Cały dochód z imprezy przeznaczono na Centrum Zdrowia Dziecka w .Warszawie. G*JZS ar 279 (5513) Str. 3 Kilkudziesięciu podchorążych otrzymało wczoraj pier wsze gwiazdki oficerskie. By li do tej pory podoficerami re zerwy różnych specjalności wojskowych. Wielu z nich bierze udział ro politycznym, gospodarczym i kulturalnym życiu naszego wojewódzuoa. Są wśród nich także lekarze, jak np. Aleksander Kaczanowski, Bronisław Kowalski, znani artyści plastycy, m. in. Ryszard Moroz. Na zdjęciu moinent wręczania aktu nomi nacyjnego na oficera. Otrzymuje go Ryszard Moroz z rąk przewodniczącego Prezydium, MRN, toW. Józefa Bajsaro-wic za. Fot. JÓZEF PIĄTKOWSKI Nowy rok akademicki w Punkcie Konsultacyjaym szczecińskiej WSR rozpoczęty (Inf. wł.) Wczoraj, w sali konferencyjnej Frez. WRN w Koszalinie odbyła się uroczysta inauguracja siódmego z kolei roku a-kadcmickiego w koszalińskim Punkcie Konsultacyjnym szczecińskiej Wyższej Szkoły Rolniczej. Przy dźwiękach pieśni „Gaudę Mater Polonia" wkroczyli na salę członkowie senatu uczelni z JM rektorem — prof. drem Stanisławem Zaleskim. Na uroczystość przybyli: rzewodniczący Prez. WRN — W. Geiger, kierownik Wydziału Rolnego KW partii — T. Rogalski, sekretarz WK ZSL — T. Galik, rektor W.S.I. NIEDZIELA, GODZ. 11 Biesowice obwieszczają początek roku kulturalno-- oświatowego • (Inf. wł.) Większość powiatów naszego województwa zainaugurowała już nowy rok kulturalno-oświatowy. Uroczyste otwarcia odbyły się także w wielu wsiach, placówkach i instytucjach kulturalnych. Jutrzejsza wojewódzka inauguracja obwieszcza oficjalny początek kulturalnego roku. Odbywa się ona w Bieso-wicach, Państwowym Kombinacie Rolniczym miasteckiego powiatu, który od kilku lat utrzymuje się w czołówce przedsiębiorstw j rolnych województwa. Wo- j jewódzka inauguracja po- g łączona jest z powiatową, j Program uroczystości prze j widuje otwarcie wysta- j wy współczesnego malar- \ stwa Niemieckiej Repu- * bliki Demokratycznej, część | oficjalną, występy mia- } steckich zespołów amator- j * skich. (m) Pół tysiąca ludzi skazanicli na śm e.ć # PARYŻ (PAP) Indonezyjska wyspa Sumatra przeżywa obecnie tragedię. Jak wynika z wiadomości, nadchodzących z Djakar-ty, na wyspie tej około pół tysiąca ludzi znajduje się w obliczu nieuniknionej śmierci, która jest tylko kwestią czasu. Jak wynika z wcześniejszego raportu ministerstwa zdrowia, rejon ten już 12 sierpnia br. został ogłoszony strefą zakazaną w związku z epidemią cholery, która^ wybuchła w środkowej części Sumatry. Zachmurzenie niewielkie i u~ miarkowane, na północnym wscho dzie przejściowo większe. Tempe ratura maksymalna od 12 st. na północnym wschodzie do 22 st. na połtidniowym zachodzie. Wiatry umiarkowane z kierunków zachód — doc. J. Smoleński. W przemówieniu inaugura- skim Punkcie cyjnym — rektor uczelni pod- nym. studiujących liczby osób zatrudnionych w koszalińskich pegeerach. Prof. Linke złożył serdeczne podziękowanie kadrze naukowo-dydaktycznej za pracę w trudnych warunkach poza uczelnią. Podzięko wanie na ręce JM rektora prof. dra St. Zaleskiego oraz prof. dra A. Linkego złożył również przewodniczący Prez. WTRN w Koszalinie — W. Gel ger, stwierdzając iż w województwie, w którym rolnictwo jest główną gałęzią gospodar ki, szczególnie cenimy dopływ nowych kwalifikowanych kadr. Pracuje już u nas ok. 60 absolwentów WSR, którzy rozpoczęli studia w koszaliń-Konsultacyj- kreślił bardzo przychylny stosunek władz Koszalińskiego do punktu konsultacyjnego w naszym mieście. Stwierdził, że gdy ulegną poprawie warun ki lokalowe, można będzie po myśleć o stworzeniu w Koszalinie filii WSR. Sprawozdanie z działalności dydaktycznej w minionym ro ku akademickim złożył kierów nik naukowy Punktu Konsultacyjnego — prof. dr Antoni Linke. Obecnie w Koszalinie na dwóch pierwszych latach studiów na kierunku agro- i zootechnicznym kształcić się będzie ponad 200 studentów. Po złożeniu ślubowania przez studentów I roku, rektor dokonał aktu immatrykulacji. Z kolei przewodniczący Prez. WRN — W. Geiger wrę czył pracownikom naukowym uczelni odznaki „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego". Otrzymali je: prof. dr habil. Marian Kubasiewicz, doc. dr habil. Franciszek Do-brzycki, dr Jan Rajew-ski, dr Tadeusz Tomasz Daca, dr Bogusław Różycki oraz mgr Jerzy Juniewicz. Wykład inauguracyjny pt. 6 lat temu zaczynało studia „Zastosowanie nowoczesnych 60 słuchaczy. Na trzeci rok osiągnięć genetyki w proauk-studiów, odbywanych już w Środków żywnościowych macierzystej uczelni w Szcze wygłosił Pr°f- dr Andrzej ^łacinie, przeszło w tym roku 66 bonski. Studenckie „Gaudea-studentów. Na podkreślenie za mus zakończyło uroczystosc. sługuje zwiększenie się wśród (beś) Pamięci Nguyen Van Troia BUDAPESZT (PAP) Biuro Światowej Federacji Młodzieży Demokratycznej o-publikowało w Budapeszcie oświadczenie w związku ze zbliżającą się piątą rocznicą śmierci bohatera narodowego Wietnamu Południowego Nguyen Van Troia, który 15 października 1964 roku oddal życie w walce o wyzwolenie ojczyzny spcd jarzma amerykańskich imperialistów. Biuro ŚFMD wzywa do uczczenia tej daty poprzez aktywny udział w wiecach na rzecz całkowitego bezwarunkowego wycofania wszystkich wojsk USA i ich sojuszników z Wietnamu Południowego. Ziemia rosyjska przedstawia swoją kulturę W DNIACH 20—30 PA2- geniusza Mrawińskiego, a a- która przybędzie do Polski z DZIERNIKA br. od- matorzy teatru satyrycznego okazji Dni Kultury RFSRR będą się w Polsce Dni obejrzeć występy Leningradz- wchodzą popularni aktorzy fil- kiego Teatru Miniatur z udzla- mowi — B. Czirkow, K. Ław- łem Arkadego Rajkina. row, W. Sanajew, P. Glebow, Podczas Dni odbędą się re- L. Czursina i in. citale najwybitniejszych arty- Radziecki Komitet do Spraw stów radzieckich: Swiatosła- Radia i Telewizji przygotował wa Richtera, Leonida Kogana, interesujący program, poświę- Igora Ojstracha i in. W przed- eony osiągnięciom Federacji stawieniach Opery Warszaw- Rosyjskiej w dziedzinie gospo- Tysiące imprez z udziałem tysiąca artystów nauki, techniki i kul- Kultury Federacji Rosyjskiej. Tegoroczna impreza będzie szczególnie uroczysta, ponieważ odbywa się ona w jubileuszowym roku Polski Ludowej oraz w przededniu 100. rocznicy urodzin W. I. Lenina. W ciągu 10 dni odwiedzi Polskę ponad 600 wysłanników RFSRR — muzyków, tancerzy, śpiewaków, pisarzy, plastyków i filmowców. Trasa tej „sztafety przyjaźni'* przebiegać będzie przez dziesiątki większych i niniejszych miast. W Warszawie i Krakowie, Poznaniu i Stalowej Woli, Szczecinie i Łodzi, Rybniku i Płocku, Zielonej Gó- skiej wezmą gościnnie udział darki, rzc i Radomiu, a także w soliści moskiewskiego Teatru tury. wielu innych miastach i osie- Wielkiego — artyści ludowi W okresie dekady odbę-dłaeh publiczność polska bę- ZSRR — T. Miłaszkina, H. O- dzie się wiele interesujących dzie mogła podziwiać bogać- brazcowa, A. Wiediernikow, wystaw, m. in. wystawa — two i różnorodność talentów, W. Atłantow i in. Cała piej a- „Rosyjskiej sztuki plastycznej w jakie obfituje ziemia rosyj- da mistrzów choreografii — od XIII wieku do naszych M. Plisiecka, I. Kołpakowa, czasów", „Sztuki użytkowej G. Komlewa, N. Sorokina, N. Federacji Rosyjskiej'* (obej-Biessmiertnowa, W. Panów mująca ponad 800 ekspona-i J. Władimorow — wystąpi- tów), „Historii kultury na wielkim wieczorze baletu RFSRR" ,.Książki radziec-rosyjskiego w Łodzi. kiej" (1600 tytułów), na której Pokaz filmu „Bracia Kara- specjalny dział poświęcony mazow" zainauguruje w War- będzie W. I. Leninowi oraz szawie (20 października) Fe- dział przekładów literatury ły na spotkanie z polską pub- sJ™al f}1?iówu fabularnych, polskiej na język rosyjski, licznością nowe spektakle i dokumentalnych i popularno- Państwowe Przedsiębior-programv Po raz^ptwy na naukowych, które powstały w stwo Nagrań Płytowych „Me-tomiast wystąpi 'w Polsce latach 1968/69 w wytwórniach lodia" przygotowało kolek-Kaukaski Zesoół Taneczny fllmow-vch RFSRR. Obszerny cję płyt, zawierającą nagra-Północnej Osetii oraz ZesDÓł Program Festiwalu obejmuje nia dzieł radzieckich kompo-Taneczny Narodów Syberii m\in* takie,filmy' jak "6 lip~ zytorów> wykonania wybit- " ca , „Twój współczesny", nych muzyków oraz występy Miłośnicy muzyki poważnej „Martwy sezon", „Wirynieja". zespołów artystycznych RFSRR będa mogli usłyszeć orkiestrę Demonstrowane one będą w cieszących się szczególną po-symfoniczną Filharmonii Le- polskiej wersji językowej. W pularnością w Polsce, ningradzkiej pod dyrekcją Eu- skład delegacji filmowców, (NOWOSTI — INTERPRESS) ska. Wśród uczestników dekady jest wiele zespołów znanych już w Polsce, by wymienić tu Teatr Dramatyczny im. Wachtangowa, Rosyjski Zespół Ludowy im. Piatnickie-go i Leningradzki Teatr Miniatur. Zespoły te przygotowa- Frzeciwko projektowanemu rządowi Brandta W klimacie nagonki „Wielkim oszustwem" naz- przyszłego przywódcę CDU — wał premier Nadrenii — Pala zapowiedział ponadto, że dą- tynatu, Kohl (CDU), utwo- żeniem chadecji będzie „roz- rżenie koalicji, rządowej sadzenie rządu w możliwie SPD/FDP. Wszystko wskazuje najwcześniejszym terminie". na to. ze CDU/CSU nie chce Wszystko to obliczone jest się zadowolić rolą normalnej najwyraźniej nie tyle na poli opozycji parlamentarnej, lecz zamierza rozpętać nie przebie rającą w środkach nagonkę przeciwko projektowanemu rządowi mieszczańskiej centrolewicy. Kiesinger określa już od szeregu dni koalicję SPD/FDP jako „sfałszowanie woli'wyborców", którzy — jego zdaniem — dali CDU wyłączne prawo przewodzenia rządowi. Helmut Kohl wspomnianą r.a wstępie wypowiedzią o „iMelkim oszustwie" postawił niejako kropkę nad „i". W wy wiedzie dla magazynu „Stern" polityk ten — uważany za tyczną opozycję wcbec przyszłego rządu, ile na generalne zakwestionowanie jego morał nej, politycznej i prawnej legitymacji oraz loytworzenie w określonej części ludności NRF nastrojów pogromowych. Trudno bowiem chadeckie te zy o „fałszerzach" i „oszu-stach", którzy ośmielili się ,.nielegalnie" sięgnąć po władzę, zrozumieć inaczej niż ja ko usprawiedliwienie z góry wszelkich środków wiodących do „rozsadzenia" przyszłego gabinetu. Obserwatorzy w Bonn zvyracają uwagę, że ma my tu do czynienia z nawiąza niem do wzorów z czasów republiki weimarskiej, kiedy to utworzenie każdego rządu, który nie pozostawał pod jed noznacznie prawicowym kierownictwem, traktowane było przez reakcję jako rodzaj kry minalnego przestępstwa. Jak dalece atmosfera została już zatruta świadczą anoni mcioe listy do bońskiej policji, grożące zamachami na Brandta i Wehnera. Władze bezpieczeństwa zmuszone były wzmocnić ochronę obydwu polityków, których mieszkania strzeżone są obecnie w dzień i w nocy. Ten fakt jest najbardziej wymownym zwiastunem klimatu, w którym najprawdopodobniej przyjdzie działać ga binetowi Brandta — Scheela. RYSZARD DRECKI z-hf, ~ * w-'' • ' ' ' .. ~ J . . ... wm w: pgpto ::r;;;. ■ ■ Dwadzieścia sześć lat temu, w dniach 12 i 13 października 1 DP im. Tadeusza Kościuszki stoczyła z silnymi oddziałami niemieckimi historyczną bitwę pod Lenino. Była ona dla Polskich Sił Zbrojnych, utworzonych w ZSRR, egzaminem bojo-wości. W roku ubiegłym, w 25. rocznicę bitwy, w Lenino otwarte zostało Muzeum radziecko-polskiego braterstwa broni. Siało sie ono symbolem wspólnej walki i zwycięstwa nad faszyzmem. Na zdjęciu: widok zewnętrzny Muzeum FOT. GAF Amatorski ruch artystyczny po weryfikacji kadr instruktorskich W amatorskim ruchu artystycznym zakończona została po dwóch latach wielka akcja weryfikacji kadr instruktorskich. W oparciu o dwa zasadnicze kryteria, mianowicie wykształcenia średniego oraz ukończenia szkół lub kursów specjalistycznych, komisje kwalifikacyjne nadały uprawnienia instruktorskie około siedmiu tysiącom osób. Jednocześnie ustalono cztery kategorie instruktorskie, uwzględniając wykształcenie, umiejętności, dotychczasowe osiągnięcia i staż pracy. Około 800 dotychczasowych instruktorów o nie wystarczających umiejętnościach nie otrzymało uprawnień do dalszej pracy. Byli także i tacy, którzy nie zgłosili się do weryfikacji. Przeprowadzona weryfikacja kadrowa pozwoliła dokładnie zapoznać się z sytuacją panującą w amatorskim ruchu artystycznym. Okazuje się, że liczba wykwalifikowanych instruktorów jest niewystarczająca wobec potrzeb. Ujawniły się duże dysproporcje w rozmieszczeniu amatorskich zespołów oraz instruktorów zawodowych. Większość instruktorów skupiona jest w dużych miastach, zdarzają się nawet powiaty całkowicie pozbawione kwalifikowanych kadr. Najuboższe są pod tym względem środowiska wiejskie. Instruktorami są w nich nieliczni nauczyciele, spośród których nie wszyscy posiadają odpowiednie przygotowanie. Weryfikacja pozwoliła również zorientować się w kierunkach rozwojowych amatorskiego ruchu artystycznego. Największym powodzeniem cieszy się muzyka, którą opiekuje się ponad trzytysięczna kadra zawodowych instruktorów. Natomiast na usługach teatru pozostaje ponad 1500 instruktorów, tańca — około 1 tys, plastyki i filmu z fotografiką po ponad pięciuset, tańca towarzyskiego — ponad stu. Tendencje rozwojowe wykazują dziedziny plastyki, filmu i fotografiki. Zmniejsza się natomiast liczba zespołów teatralnych o tradycyjnych konwencjach amatorskiego zespołu dramatycznego. Spada również zainteresowanie amatorskim ruchem tanecznym. (AS.) Str. 4 GŁOS nr 270 (5313) Kraj Poranne* Świeżości (3) Kuchnia, kobiety, równouprawnienie {Korespondenc a własna „Giosu") Złośliwi twierdzą, że mężczy nych w Wonsanie, że przed ły nam wyjątkowo. Stoły w źni w Polsce muszą walczyć paru laty gościł tam Kim Ir restauracjach KRLD są okrą- o równouprawnienie. Jest to Sen. Postanowiono zrobić głe. Może dlatego, aby nie by oczywiści* przenośnia. Praw- wspólne zdjęcie. Mężczyźni u- ło problemu, ^ ktcjre^ miejsce dą jest jednak, że muszą dzie- stawili się do zdjęcia przed ważniejsze. Siedzieliśmy z re- lić zmartwienia i pracę domo kobietami. Kim Ir Sen zwró- guly przy dużym, okrągłym wą — łącznie z myciem garn cił jednak uwagę, że kobiety suto zastawionym stole. Nie ków i niańczeniem dzieci — powinny stać na pierwszym potrafiłam nigdy zliczyc llo- wspólnie z kobietami. Kobieta planie. ści potraw. Podawano smacz- może być ministrem; leka- Kobiety w KRLD studiują ne krat)y ułożone w kształcie rzem, inżynierem nie gor- na wyższych uczelniach, pra- szym od mężczyzny. Jak „płeć cują na różnych odpowiedział brzydka" patrzy na to? Czy nych stanowiskach, są kierów mężczyźni są niezadowoleni z niczkami hoteli, konduktorka- tego tytułu? mł w pociągach. Nie widziałam wek 1 do teg0 obow.ązkowo Kobieta w Korei od wieków natomiast nigdy kobiety na była czymś niższym od męż- plaży, kąpiącej się w morzu. czyzny, wykonywała najcięż- Obyczaj nie pozwala im pa sze prace, dbała o dzieci i dom kwiatu, który zamiast płatków miał płetwy. Kraby gotowane przypominały nasze polskie ra ki. Jedliśmy mnóstwo surć- Koalicja SDP i FDP jest już cja o niejasnym programie iaktem. 21 bm. odbędzie się działania". Składając takie o- głosowanie nad inwestyturą świadczenia Kiesinger przygo- - j^oycza] nie pozwaia im pa- ^la Koreańczyka jest tym [ Brandta. W trzy dni później towuje sobie płaszczyznę do czyra ^ dIa nas ziemniaki,! przywódcy nowej, rządzącej przyszłych ataków ryz — dorodny o wyjątkoWej bieli. Takiego w naszych skle pach, niestety, nie spotykamy. RARTIE KOMUNISTYCZNE I ROBOTN iCZE ŚWIATA W związku z niedawną 20. rocznicą powstania Niemieckiej Republiki Demokratycznej — w naszym cyklu informacji o partiach komunistycznych i robotniczych świata prezentujemy dziś Niemiecką Socjalistyczną Partię Jedności — SED. Celem programowym SED jest zbudowanie w NRD socjalizmu i komunizmu. Na obecnym etapie SED uznaje za niezbędne: nieustanne rozwijanie potencjału gospodarczego kraju, demokracji socjalistycznej, udoskonalanie socjalistycznego systemu kształcenia, stałe podnoszenie warunków pracy oraz stopy życiowej społeczeństwa. SED jest konsekwentną realizatorką postanowień Układów Poczdamskich, rzeczniczką zasad zbiorowego bezpieczeństwa w Europie, przewodniczką pierwszego w dziejach Niemiec pokojowego państwa robotników i chłopów. SED wchodzi w skład działającego w NRD Frontu Narodowego Niemiec Demokratycznych, który zrzesza również pozostałe partie polityczne. SED powstała 21 kwietnia 1946 r. w wyniku zjednoczenia działających wówczas na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej Komunistycznej Partii Niemiec i Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Liczy ok. 2 milionów członków. Jej pierwszym sekretarzem iest tow. Walter Ulbricht. Chadecka dywersja przeciw a również o pana i władcę do lówkach. Idąc na wycieczkę w hjeb oraz jnne przetwory g koalicji przedstawią Bun- nowemu rządowi, a równo-mu, któremu nie wolno było upalny dzień, moi współtowa ______ ____I , , _ . .. ___________j__-_ _______ się przeciwstawić. zmienić wielowiekowe nawy- żyć szortów. Niełatwo rzy^ze nodróży nie morti wło m3czne- B^ł on podawany naj destagowi program swojej po- cześnie daje wyraz nadziejom, Niełatwo rzy.ze podroży, me mogli wło częściej z papryką i ^ innymi iityki. że być może część deputowa- <■ -tt+ i ostrymi przyprawami, a do- ki, mentalność ludzi, niełatwo wac zwyczaje. Ustawowo ko- tk' L według uznania było w Koreańskiej Republice bieta ma takie same prawa _ naleia,0 g0 podfać przyprą Ludowo-Demokratycznej wpro jak i męzczyzna. itle nie zwy z soj IloJć w domu Ko wadzić równouprawnienie. Nie czajowo... reańczyka świadczyła kiedyś w sensie prawnym, ale w co- . , , Widziałam filmy o tematy- o zamożności gospodarza, dziennym życiu mieszKancow. ce reWolucyjnej. Reżyserzy po W KRLD mogliśmy przekonać Kobieta w Korei w dalszym kazują w nich kobiety dziel- się jakie bogactwo kryje się podczas gdy jej mąż obok z rękami w kieszeni. Ta- ce swe życie dla dobra in- śmy także wędlinę, pieczeń kie obrazki można zobaczyć nych. Omoni — matka otoczo wieprzową i wołowinę. Muszę jeszcze dzisiaj na ulicach Pbe na jest najwyższym szacun- jednak przyznać, że po pol-niann. Kobiety nracuia zawo kiem. Sztuka teatralna pod skiej szynce i bekonie — da którą obejrzą- nia te, niby podobne do na Kiesinger po otrząśnięciu się nych FDP zechce głosować z pierwszego zaskoczenia, ja- przeciw wyborowi Brandta na kim było dlań utworzenie stanowisko kanclerza. Prasa koalicji SDP — FDP, oświad- zachodnioniemiecka pisze, że czył że istnienie silnej opozy- nie są to nadzieje bez pokry-cji — w postaci CDU/CSU — cia, albowiem ujawnione już stanowi gwarancję, iż rząd zostamy próby przekupstwa Brandta „nie wyrządzi zbyt przez CDU/CSU niektórych wiele zła...". Kiesmger ujaw- deputowanych FDP przez ofiarni, że najbardziej obawia się rowywanie im lukratywnych poczynań nowego rządu w stanowisk w przemyśle, kwestii stosunku do NRD i T . . chadecka dvwer-UW. europejskiego status <,v, sjJtob^ SPD - FDP ^zy- nianu. Kobiety pracują zawo dowo i wykonują wszystkie tym tytułem, prace domowe, są bardzo łam w teatrze schludne i muszą dbać, by pokazuje mąż codziennie wychodził z wałczącą z okupantem, kocha domu w idealnie czystej, białej jącą swoje dzieci i kraj, w któ koszuli. (Widziałam mężczyzn rym żyje. Kobiety w filmach w koszulach pocerowanych, są z reguły rewolucjonistka- plieniańskim, szych, jednak nie bardzo sma matkę bohaterke. kują. da. Dodał, że „należy się ze spo- .,a do d7ia)ania Gd by na. kojem i zimną krwią nasta- jcdnak _ wbrew ostatnira Kolacje kończyły się tutaj swoistym ceremoniałem. Wno szono płonący samowar, a w nim danie składające się, we- ale nigdy w brudnych). Zaska mi- W muzeum rewolucji w djug zwyczaju przynajmniej 1 • i • _ 1.1 • . J. . • .1 _ • _ TD U n I « VM* ri tłTt rl -71' olr> «*ri /-*1 - ^ _ ___ kiwało nas, że kobieta idzie zawsze z tyłu za mężczyzną. Tak każe zwyczaj. Chociaż widuje się już mężczyzn niosących dzieci. Przed paru laty obrazek raczej niespotykany. Kobiety są uśmiechnięte, poruszają się cicho, są skromne, wdzięcznie kłaniają się znajo mym mężczyznom. Pheniania widziałam wiele zdjęć kobiet bohaterek. Z kobietą, z jej pracą kojarzy się życiem i kuchnia. z 30 różnych składników. Wyglądem zaś przypominało naszą gęstą zupę. Smak tej potrawy był wyśmienity. Były Zresztą trudno zapomnieć u- w niej wszystkie skarby mo-śmiech i cichy głos kelnerek *r.al^ raalze oS6t- w restauracjach: „Soda sud?" ki morskie) i jarzyny. W Ko- „Saida?" (woda sodowa?, le- rf\ hodowla bydła i trzody moniadal, od których rozpo- chlewnej jest stosunkowo sła czynał sie posiłek. Przy wyso bo rozwinięta, dlatego jada się Opowiadano mi w zakładzie kich temperaturach, ba upa- mlek.a 1 masła, pracy dla inwalidów wojen- łach, zimne napoje smakowa Potrzebne organizmowi czło- ' wieka białko dostarcza rybołówstwo morskie. Przyjemnym zwyczajem jest podawanie przed i po posiłku wyparzonych mokrych serwetek do wytarcia rąk. Obok wi delcy, noży i łyżek na stole Koreańczyka leżą pałeczki. Jedzenie pałeczkami nie jest trudne. Wymaga trochę wpra wy. Nawet zupę Koreńczyk je pałeczkami. Wybiera z czarki pokrojone kęsy mięsa i jarzyn, a rosół wypija. Pałeczki do jedzenia są wymownym świadectwem, że w Korei już przed setkami lat clbano o kul turę jedzenia. Wtedy, gdy w Europie nawet przy stołach królewskich posługiwano się tylko rękami, chłop koreański, siadając do miseczki ryżu z jarzyną, brał do ręki pałeczki. Kształt pałeczek przetrwał od tamtych lat do dzisiaj. Są one jednak obecnie nie z drewna, lecz z plateru, srebra lub kości słoniowej. STANISŁAWA DUBYK zimną wić na to, iż przez jakiś czas Niemiecką Republiką Federalną rządzić będzie słaba koali*- MAGAZY SPRAW IEGUN MIĘDZYNA ODOWYCH nadziejom Kiesingera — Brandt uzyskał kanclerski fotel — CDU/CSU ma również sprecyzowany plan działania. Jak oświadczył F. J. Strauss — „zadaniem opozycji będzie rząd kontrolować, krytykować — i obalić, gdy nadarzy się ku temu okazja...". A że się taka okazja nadarzy — Strauss jest pewny. rezydent D1W Po zgonie wieloletniego przywódcy narodu wietnamskiego, prezydenta DRW — Ho Chi Minha obowiązki prezydenta pełnił — zgodnie z konstytucją — dotychczasowy wiceprezydent Ton Duc Thang. Ostatnio Zgromadzenie Narodowe Demokratycznej Republi ki Wietnamu powierzyło mu stanowisko prezydenta DRW. Ten 81-letni weteran wietnamskiego ruchu narodowowyzwoleńczego był jednym z twórców Wietnamskiej Partii Komunistycznej. Już w 1919 r. wraz z francuskimi marynarzami protestował przeciw interwencji francuskiej na Morzu Czarnym wobec młodej Republiki Rad. Za swą anty-kolonizatorską działalność był więziony aż do 1945 r. przez okres niemal 15 lat. W r. 19o5 został wiceprezydentem DRW. Algieria dziś Komentując wizytę przewodniczącego Rady Państwa, Marszałka Połyki Mariana. Snveha!skieffO W z najbardziej krwawych i wy- nię panujących dotąd kapitałów SK1 mariana opycnaiSKiego w czerpujących wojen> jakie kiedy- obcych. Algierii prasa afrykańska 1 Dli- lcolwifk toczyły się na kontynen Dziś Algieria prowadzi politykę skowschodnia stwierdza, Że cie afrykańskim — zginęło 2 mi- antyimperialistyczną i antykolo- ł rozmowv i snotkania dotyczy- hony ludzi. Front Wyzwolenia Na nialną politykę aktywnego popie- rozmowy i spoiKama rodowego (FWN), który przewo- rania ruchów wyzwoleńczych, ly spraw O szerokim zasięgu dził W walce Algierczyków o nie Przejawiło się to szczególnie moc międzynarodowym oraz dal- podległość, głosił jednocześnie ce no w postawie Algierii wobec ix <57f»crft rnywoin nr7VTa?nvch le sP°łeczne, co oznaczało, że pow raelskiej agresji. sze*,0 rozwoju przyjaznycn stan5c panstwa łączyło się z taki Alsrprska Renublika Ludo- stosunkow polsko-algierskieh. mi rewolucyjnymi przemianami. Aig^ersKa rtepuuiiKa Algieria do 1952 r. była kolonią jak el minacja wyzysku, reformy W0-Dem0kratyczna ma 2.381 francuską | Wojna narodowo-wyz- społeczne, a przede wszystk:m o-woleńcza w tym kraju była jed graniczenie wpływów wszechwład LEGENDA * * GA?OCI/»>S naptoci^G & GAZ ZIEMNY ROPA NAFTOWA □ ŻELAZO A SÓL WĘzystkiego, io tym kraju najwięcej do po WCZORAJ DZIŚ szych odgłosów, jakie dochodzą po wyborach z tego obozu wynika, że zawodowi rewizjoniści spod znaku organi zacji przesiedleńczych spodziewają s>ię obecnie dalszych kłopotów. Z oburzeniem wska żują oni np. na rozchodzące się pogłoski, według których SPD budziły fale protestów i nowy rząd Brandta-Scheela demansiŁracii odwetowców. >hwytu iDŚród działaczy przesiedleńczych. Stosunki ich z socjaldemokratami nie układały się ostatnio po różach, a nieco trzeźwiej sze wypowiedzi w sprawie granicy na wiedzenia zajdą jakieś bar-dziej radykalne żmiany w sto WVC^ i wzywające do nie-sunku do granicy na Odrze i Nysie i do NRD. Zresztą nawet ostatnie wybory przyniosły im obok kilku porażek także sporo sukcesów. Posło- nic-wię z tych kręgów nadal bę- Duch odwetu nadal tys. km kw. Zamieszkuje ją ponad 12 milionów obywateli wyznania muzułmańskiego, Arabów i Berberów. Stolicą kraju jest miasto Algier. Inne większe ośrodki miejskie to Oran,, Constantine, Annaba. Administracyjnie kraj podzielony jest na 15 departamentów. Republika rządzi 28-oso-bowa Rada Rewolucyjna z Huari Bumedienem na czele. Jest on też szefem państwa i rządu. Jedyna partią ooli-tvczną jest FWN — Front Wyzwolenia Narodowego. Gospodarka opiera się na rolnictwie, zatrudniającym 70 proc. ludności i w jednej trzeciej stanowiącym sektor samorządowy, który daje ponad połowę dochodu rolnictwa. W przemyśle sektor samorządowy składa się z 507 zakładów, zatrudniających 15 tys. pracowników. Głównymi bogactwami naturalnymi Algierii tężnymi wpływami ^ w pań- są; ropa naftowa, ruda żela-stwie. Mają oiu tarcze wielu 7a> węjfiel, rudy ołowiu, cyn-przyjaciół w szeregach SPD. j,u j pjrytu> Toteż, obok objawów zamie Rewolucyjny rząd konsek-szania, w kotach, przesiedleń- wentnIe reaiizując program czycn. Odzywam snę ,ednoczes reform dokona, m w;e!u me nadal z całą siłą butneJpogunles; ograniczających roi? głosy na odiuetową nutę, kie- S, ® . J ■ J * ruje sie zajadłe ataki przeciw 'c5^taJu =agran.cznego_ w go-próbom „odmrożenia" stosun sP°daFce Pn®], chodzić — Chłopak z gitarą Redakcje młodzieżowych pism dostają wiele podobnych listów. Radzą przecierać piegi sokiem z ogórka, a dziewczynę zagadnąć, który ze szkolnych przedmiotów interesuje ją najbardziej i dlaczego. Piegi nie zanikają, zni ka natomiast dziewczyna i to z pogardliwym epitetem pod adresem tak poinstruowanego podrywacza. Dorośleją i szukają wzorów dorosłości. Modę podpowie im „Przekrój", fryzurę skopiu ją od Niemena, chód podpatrzą na westernie. Ale gdzie nauczyć się, jak flirtować z dziewczyną? I to dziś, w czasach, gdy samo słou>o flirt sta ło się śmiesznym starociem, dawno wypartym przez nowo cześniejsze podrywanie. Toteż w wielkiej cenie wśród nastolatków są drukowane kartki „Współczesnego flirtukażda zawierająca trzydzieści ponumerowanych odzywek. Kwitnie handel wy- mienny, oddaje się znaczki pocztowe, fotosy aktorów, gu mę do żucia, aby tylko zdobyć upragnioną a niezawodną receptę na podrywanie. Szczęśliwym zrządzeniem losu stałam się posiadaczką aż siedmiu takich bilecików, niestety, bez karty tytułowej, nie znam więc ani pomysłowego autora, ant czułego na srpołeczne zapotrzebowanie wy dawcy (kartki są drukowane jedna z „moich" nosi numer kontrolny M-10953, jest to je dyny ślad identyfikacji dzieła). Trzeba przyznać, że poczci wy flirt bardzo się w tym współczesnym wydaniu zmodernizował. „Zdejm rzęsy, gwiazdo, to Cię pocałuję w oczko!" — oto jak brzmi miłosna poezja w dobie... galanterii kosmetycznej. „Narzeczeni są jak politycy — pragną pokoju i... zjednoczenia". Dziś nawet miłość nastolatków nie odrywa się od wielkiej polityki. „Zycie to wielki dom towa rowyt w którym wszystko dostaniesz, ale... za pieniądze". Piekącą gorycz życiową wy-róymuje tu przesadna wiara w C£0f?ło[W Kałutny cię wzrosła o 27 proc., szkół wych niedomagań oraz znale-' średnich'— o 22 proc., a stu- zienie środków zaradczych. dentów szkół wyższych o 40 Aby nie gonie dnia i ' -l. Do przyczyn owych, na któ- proc. Obecnie na uczelniach pierwszym rzędzie zwró- wyzszych studiuje łącznie po- £owtana być uwaga in- nad 20 milionów osob, stancji partyjnych i działaczy, Godzi się o tym. pamiętać, zaijczye należy kulejącą w szczególnie teraz, kiedy w ca- części powiatów i rniast ko- łym kraju odbywają się uror ordynację sił, środków i za- czyste inauguracje foku kul- mierzeń wszystkich orjaniza- r turałnegó. Kiedy rozpoczyna- torów życia kulturalnego, ją po okresie wczasowania zawsze i nie wszędzie ra- prace biblioteki, kluby i domy dy narodowe doceniaja w peł- kultury.< muzea -oraz inne pla- nj korzyści,, płynące z harmo- przeminą Obliczono, że ekónomsta musiałby poświęcać 12 god/in dziennie tylko na to, aby zapoznać się z najnowszymi zdobyczami w zakresie swej specjalności. Nieustanny napływ zmierzających do wzbogacenia cówki kulturalno-oświatowe. Zarówno nowe, oddawane właśnie do użytku społeczeństwa, .jak i te, które na dobre już się przyjęły w środowisku. Warto tym bardziej pamiętać, że nie wszystkie placówki kulturalno-oświatowe miały zapewnione warunki, niezbędne dla systematycznej działalności. Niejednokrotnie też po uroczystych inauguracjach pracownicy i aktyw społeczny zapadali w sen jesienno-zimo-wy, z rzadka przerywany wieczorynką lub czymś w rodzaju imprezy, kulturalnej. Dodajmy , tuj niemały odsę tek N placówek, które mało miały wspólnego z autentycznym ruchem kulturalnym. Przeciwnie — wyglądem swoim i brakiem zorganizowanej działalności odstraszały środowisko. Z wysiłkami działaczy, nowych informacji, które są wynikiem ogromnego rozwoju badań na całym świecie, przyrównywany jest do eksplozji. Nowe informacje zapełniają rocznie około 15 min inicjatywa ONZ. * J ■ . , ■ madzenie Ogólne stron druku we wszystkich działalności kulturalno-oświatowej, jak również współczesnych zainteresowań, ambicji i. aspiracji coraz lepiej wykształconych obywateli naszego kraju współgra ostatnio Otóż Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych proklamowało ważniejszych językach. Jedno- ogólnoświatową akcję pod na-cześnie UNESCO konstatuje zwą „Międzynarodowy Rok poślubiającą. »ią »£» .--g pomiędzy wiadomościami zdo- mjerie r6wnież roIpoczynany bytymi w szkole, a realiami nowy rok kulturalny 1969/70. życia i jego wzrastającymi u- ce]em tej wielkiej akcji kul stawicznie potrzebami. turalnej jest pogłębienie mię- Toteż bez mała wszędzie dzynarodowej współpracy w zwycięża pogląd, że proces dziedzinie wymiany informacji zdobywania wiedzy powinien technicznej, naukowe: i kul-być ciągły, nie kończący się turalnej aby w ten sposób z ostatnim rokiem szkoły czy Jaszcze lepiej torować drogę wyższej uczelni. Ciche do postępowi i wzajemnemu zbh-riiedawna biblioteki prze- zeniu się narodów. Po drugie kształca się w „szkoły współ- - zwrócenie uwagi na spo-czesnego człowieka". Zwróć- żyłkowanie wszelkich zasobów my przy okazji uwagę na materialnych i v ludzkicn w fakt, że z bibliotek publicz- kierunku rozwoju osrod^ow nych ZSRR. Anglii i Danii ko- kulturalno - oświatowych, odrasta systematycznie po 30 powiadających współczesnym proc. ogółu mieszkańców tych potrzeoom rozwoju ekonomicz-krajów w USA - 20 proc., ^go i społecznego poszczegol-u nas 18,8 proc. Wzrasta n^h krajów oraz rozwoju o-niepomiernis rola muzeów w sobowosci ich obywateli Po szerzeniu powszechnej kultu- tr«clf wzmozeme wkładu ry. Różnego rodzaju kluby oiwifty (pomyślanej jako u-wiedzy i domy kultury robią nijnego współdziałania insty tucji oświaty, nauki i kultury, stowarzyszeń różnego rodzaju i organizacji masowych. Nie zawsze w praktyce widzi się potrzebę integracji myśli i działań inteligencji technicznej ordz humanistycznej. Niemałe też rezerwy można by uruchomić poprzez koncentracje rozproszonych środkow finansowych oraz przez jednolitą koncepcję ich wykorzystania w danych warunkach. Pieniąca się tu i ówdzie tradycja „każdy sobię...", drobne biblioteczki, ubogie świetlice nierzadko staja w pr>orzek rózsądnej koncepcj j zaintegro-wanego działania w placówkach odpowiadających wymogom współczesnosci. Postęp w tej dziedzinie, aczkolwiek widoczny, wciąż nie może zadowalać. bo nadal w wielu przypadkach sprzeczny jest z interesem społecznym. Duże możliwości wzbogacenia naszej działalności kulturalno - oświatowej upatrują działacze, i słusznie, w uspołecznieniu, w pozyskaniu do dobre zaopatrzenie naszej sie ci handlowej. Współczesny flirt iskrzy się dowcipami, mniej w nim wzdychań miłosnych, więcej spięć słownych, sprzeczek, na wet autoironii. Oto próbki: „Mam z Panią na pieńku, ■jctk powiedział kat do Marii Stuard". „Jesteśmy idealną parą go łąbków, rosół z nas byłby sil nym napojem miłosnym". „W zimie skoczyłbym za Pa nią w ogień". Natomiast nie uległo wi,-doczniejszej zmianie odwiecz ne męskie przekonanie o tym że kobieta to nic dobrego: „Od tego pochodzi słowo „niewiasta", że wielu rzeczy nie wie". „Nic się tak prędko nie u-przykrzy jak płyta gramojono wa i kobieta „Cnota jest to zawód, który kobiety porzucają chętnie". 1 tak to w dobie telewizji i szybkobieżnych imnd, tranzystorów i ,,Popołudnia z młodością". dżinsów i olimpiad matematycznych, zaczynają flirtować, przepraszam — pod rywać, nasi drodzy piegowaci. MATKA POLKA działań młodej inteligencji różnych zawodów, ale także w uaktywnieniu emerytów, których wciąż przybywa. Wydaje się też celowym rozwiązanie sposobów większego zaktywizowania młodzieży zorganizowanej, zwłaszcza w ZMS. Społecznym pracownikom kulturalno-oświatowym nie udało się, jak dotąd przynajmniej w większej skali, zapewnić kwalifikowanej pomocy instrukeyjno-metodyczncj. Tej na co dzień, „przy warsztacie pracy". Bo przecież rzecz nie w pisaninie czy kilkugodzinnych bezpłodnych naradach. Życie zmusza do rozwiązywania coraz bardziej skomplikowanych zadań. Dynamicznie wzrasta poziom wykształcenia, a z nim jawią się — zgoła inne aniżeli przed laty — zainteresowania, potrzeby i. aspiracje życia kulturalnego i intelektualnego. Dzisiaj już nie może zadowalać kilka półek z książkami, ' gdzieś tam na poddaszu, bądi W sionce prezydium rady, narodowej. Potrzebujemy bibliotek z prawdziwego zdarzenia, owych ...szkół współczesnego człowieka". W takiej ..szkolę współczesnego człowieka" organizować musi pracę człowiek świafłv\ w pełni rozumiejący, iż świat nie stanął w miejscu ani na jeden dzień. Niestety, nie wsadzie potrafiono to dostrzec. W wielu radach narodowych wciąż zapomina powiedzenia ludowego: „Nie dogoni i w «to koni dnia, który przeminął". (AR) 100. rocznica urodzin GandMeao Oiciec Narodu 2 października br. minęła setna rocznica urodzin Mo-handasa Karamczanda Gandhiego. Na zawsze związane są z nim pojęcia ahimsy czyli niewyrządzania zła, sa-tyagrahy czyli biernego oporu, zjawiska w rodzaju skrajnej ascezy, wegetarianizmu czy głodówek. Ten prosty na pozór człowiek potrafił zjednać sobie uwielbienie rodaków, sympatię całego świata i zasłużyć na przydomek Ojca Narodu. Długą i skomplikowaną drogę odbył Mohandas, aby zasłużyć sobie na to zaszczytne miano. Sam nazwał swoje życie poszukiwaniem prawdy. Zaczęło się ono sto iat temu w mieście Porandar (obecny stan Gudżarat, w którym doszło ostatnio do wielkich i tragicznych w skutkach rozruchów na tle religijnym), gdzie jego ojciec piastował urząd premiera na dworze księcia Radżkotu. Ma-hatma — jak w 1913 roku nazwał Mohandasa Rabindra-nath Tagore — zamierzał pójść w ślady ojca. W tym celu ukończył m. in. prawo w Londynie. Adwokacki debiut Gandhiego skończył się jednak niepowodzeniem. Mohandas przyjmuje wówczas posadę adwokata w Afryce Południowej. Zdobywa tam praktykę zawodową, ale poznaje również gorzki smak rasizmu. Wypędzenie go z wagonu I klasy do III dla „kolorowych" Gandhi przyjmuje jako głębokie upokorzenie. Choć idealista i wierny poddany Imperium Brytyjskiego Gandhi buntuje się. Rasizmowi nie przeciwstawia się jednak przy pomocy siły lecz za pośrednictwem legalnych środków, dostępnych adwokatowi. Dyskryminacji rasowej białych przeciwstawia satyagrahę czyli bierny opór wobec władz. Nie walka a perswazja, w połączeniu z wyrzeczeniem się postępowych zdobyczy cywilizacji, miały zapewnić, upośledzonym Hindusom zwycięstwo. Żarliwość i żelazna konsekwencja oraz umiłowanie ideałów ogólnoludzkich zjednują Gandhiemu coraz więcej zwolenników. Ruch sątyagrahy zątacza wśród afrykańskich Hindusów coraz szersze kręgi. Zmusza to rasistowski rząd Południowej Afryki do szeregu ustępstw. Po powrocie do ojczyzny Gandhi uznany zostaje za orędownika Hindusów, którzy nazywają go odtąd wielko-, dusznym — Mahatmą. Jak stwierdza E. Namboodiripad, b. premier komunistycznego rządu stanowego w Kerali, Gandhi był tym, który obudził świąd-orność. narodową Hindusów i poprowadził ich do walki z brytyjskim imperializmem. Błędem. byłoby jednak twierdzić, że to potężne przebudzenie Indii było zasługą jednego człowieka. Zryw mas nastąpił w wyniku wzrostu nastrojów rewolucyjnych na Rwiecie, a szczególnie w wyniku wybuchu Rewolucji Październir kowej w Rosji. Gandhi zapisał się w historii jako zwolennik demokraci'',, wolności i pokoju, równouprawnienia kobiet, przeciwnik różnic kastowych i orędownik zjednoczenia wszystkich grup i wspólnot religijnych w Indiach. Przez 55 lat swojej działalności społeczno-politycznej był równocześnie głosicielem wstecznych poglądów. Twierdził, że przy pomocy pokojowych metod walki osiągnie sie to samo, co i drogą rewolucyjną. Gandhi był więc reformi-sta, żywił wręcz pogardę dla cywilizacji, zalecał doskonalenie duszy, ascezę i życie w... celibacie. Religijny na poły idealizm Gandhiego, jego Specyficzny sposób wyrażania się, prostota życia i pasja, z jaką walczył o prawa mas ludowych do wolności zjednały mu miliony wiejskiej biedoty. - Prowadził je wprawdzie do walki z imperializmem, pozostawał jednak zawsze na pozycjach swojej klasy — burżuazji. W Indiach żywe są do dzisiaj idee i nauki Gandhiego. Kierował sie nimi często pierwszy premier tego państwa, J. Nehru. Idee te pomagają uczestnikom ruchu przeciwko dotychczasowym formom własności ziemskiej. Po u-pływie stu lat od urodzin i 21 lat od chwili tragicznej śmierci (Mahatma zginął 30 stycznia 1948 r. z rąk fanatycznego zamachowca) postać Gandhiego pozostaje nadal pełna idealizmu, sprzeczności i determinacji. Ojciec Narodu hinduskiego zasłużył sobie jednak z pewnością na trwałe miejsce w panteonie najwybitniejszych postaci ludzkości. (rom) ostatnio wielką karierę. I to nie w zakresie roLrywki po pracy, a właśnie dzięki zorganizowanemu samokształceniu. różnym kursom i upowszechnianiu wiedzy o współczesnym świecie. Doceniając nasze ogromne dokonania w dziedzinie upo- wać w naszej polityce kultu- wiedzy po zakończonej nauce w szkole) do sprawy rozwoju ekonomicznego i społecznego każdego kraju, a przez to i ludzkości. Wprawdzie nie są to dla nas zadania nowe. Od wielu już lat staramy się je realizo- wszechnienia oświaty, nauki i kultury, nie zapominajmy ani na chwilę o tym, że świat nie stanął w miejscu. Wystarczy wspomnieć, że w ciągu lat 1960—65 liczba uczniów szkół podstawowych, aa całynr.. ?wie- ralnej. Jednak podniesienie rangi działalnóści kulturalno--oświatowej może wyzwolić nowe zasoby energii, w wielu przypadkach zaś pozwoli na .spojrzenie bardziej wnikliwe | a* pwaszyiłff,.Ą on S2 OJ N 4/5 CS S CJ I w Str. 6 'GŁOS nr 270 (5313)' ŚWIAT • Na zaproszenie Towarzy stwa Przyjaźni Austriacko--Polskiej wyjechał do Salzbur ga zespół jazzowy „Kwartet Jana Boby" z Krakowa. W repertuarze tego zespołu znaj dą się' również melodie ludowe, sami zaś muzycy wystąpią w góralskich strojach. • Odkryto ruiny starogrec-kiej świątyni, poświęconej Posejdonowi, natrafiono także na ślad budowli liczących ok. 3,5 tysiąca lat. Zdarzyło się to w okolicach greckiego miasta — Kalame. • Sydney Lumet, ceniony amerykański reżyser filmowy przystąpił do ekranizacji powieści Wiliama Styrona „Przygody Nata Turnera". Film, podobnie jak książka, opowiadać będzie o buncie Murzynów na plantacjach Wirginii w 1831 roku. • Zmarł światowej sławy slawista, kierownik Instytutu Języka Rosyjskiego, członek radzieckiej Akademii Nauk — prof. Wiktor Winogradow. KRAJ • 6 października minęła 80. rocznica urodzin Marii Dąbrowskiej. Z tej okazji warto przypomnieć, że w cią gu 24 powojennych lat ukazało sie w Polsce 66 tytułów dzieł tej znakomitej pisarki, w łącznym nakładzie 2 milio nów 200 tysięcy egzemplarzy. Jedenaście razy wydawano „Noce i dnie", siedem razy „Ludzie stamtąd". • Zakończył się VI Ogólnopolski Festiwal Poezji im. K. I. Gałczyńskiego. Finał od bywał się w Szczecinie. Jury pod przewodnictwem Jana Błońskiego przyznało nagrodę Jerzemu Kwiatkowskiemu za całokształt działalności kry tycznej, ze szczególnym u-względnieniem tomu „Remont pegazów". r-rxrv\aMxa* gilturalna • Łódzki Teatr Powszechny otwiera nowy sezon widowiskiem opartym na powieści Stanisława Grzesiuka „Bo so ale w ostrogach", którą przygotował Ryszard Pletrus-ki. Reżyseruje Roman Sykała. Widowisko wzbudziło duże zainteresowanie w łódzkim i polskim świecie teatral nym, • Jerzy Afanasjew przystę puje do realizacji filmu fabu larnego „Prom" według powieści Stanisława Goszczur-nego. Akcja rozgrywa się w grudniu 1945 roku, a jej bohaterami są osadnicy, których prom dryfuje w stronę pól minowych. WOJEWÓDZTWO • 19 października rozpocznie się „Dekada pisarzy koszalińskich", pierwsza na tak szeroką skalę zakrojona impreza. Jej robocza inauguracja nastąpi tego dnia w Sław nie, a w ciągu następnych 9 dni koszalińscy pisarze, autorzy wydanych już książek, spotkają się z mieszkańcami we wszystkich powiatach wo Jcwództwa. • Rozpoczęło działalność Studium Kulturalno-Oświa-towe zorganizowane, przy ra-dawnickim Uniwersytecie Lu dowym. Ostatecznie zapisało się tu 29 słuchaczy, głównie z województwa koszalińskiego, szczecińskiego, i olsztyńskiego. Nie brak jednak przedstawicieli innych województw. Życzymy im owocnej nauki i pomyślnej pracy. • Opracowany został ramo wy kalendarz najważniejszych imprez kulturalno--oświatowych w rozpoczynającym się roku. Brano P°d uwagę przedsięwzięcia ogólnopolskie oraz te, które szczególnie ważą w rozwoju życia k. o. na naszym terenie Źa kilka dni przedstawimy najważniejsze pozycje kulturalnego kalendarza. (m) r Wśród wielu wybitnych dzieł utworów współczesnej muzyki polskiej, wykonywanej na koncertach Xlii Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień", znalazło się wspaniale dzieło Witolda Lutosławskiego —„Livre pour orchestre" zaliczane przez znawców do najwyższych osiągnięć sztuki kompozytorskiej naszego stulecia. Na zdjęciu: prof. Witold Lutosławski (z prawej) omawia szczegóły wykonania dzie la z dyrygentem — Janem Krenzem (z lewej). Fot.: CAF — Surowiec Na marginesie „Warszawskiej Jesieni" I To już trzynasty raz Warszawa przyjmowała współczesną muzykę w murach swych sal koncertowych. Oto Festiwal, który przyczynił się do zupełnie wyjątkowej pozycji współczesnej muzyki na polskich estradach. Wyjątkowej, w porównaniu z innymi, wydawałoby się bardziej a-wangardowymi ośrodkami kulturalnymi w Europie. Nie . zapominajmy, że „Warszawska Jesień" stała się przykładem dla innych, że zapoczątkowała podobne w formie, a ograniczone do dzieł polskich kompozytorów festiwale w Poznaniu i we Wrocławiu. I chociaż brudno mówić dzisiaj o pełnej równorzęd-ności współczesnej muzyki z twórczością przeszłych e-pok w programach naszych instytucji muzycznych, ale .tak duży procent, jaki w nich zajmują utwory nowe (i to nie tylko w specjalnych programach), jest właśnie jej zasługą. Na pewno nie budzi ona takich sensacji jak konkursy, ale sam fakt dużej frekwencji na koncertach v/ samej Warszawie, a w tym roku szczególnie obfita jej prezentacja w programach telewizyjnych, powoduje, iż to wszystko, co dzieje się w Filharmonii Narodowej czy sali I*WSM, dociera — na przekór narzekaniom i haśmiewaniom się co bardziej sceptycznych słuchaczy — do ich świadomości. To prawda, że już estrada „Warszawskiej Jesieni" przestała być forum prezentowania tylko Skończonych arcydzieł i często jest pokazem propozycji i warsztatowych próbek, że narzeka się, iż jest nieciekawa. Ale i tak nic nie pomoże: po prostu już do niej, do tej muzycznej, starzejącej się pono „Warszawskiej Jesieni" przyzwyczailiśmy się i zawsze budzić ona będzie nasze nadzieje na pojawienie się dzieła interesującego, nowego dzieła sztuki. A że na takie momenty trzeba nieraz długo czekać i okupić to czasami j drzemką ... Nie będę szczegółowo o-mawiał tegorocznej „Jesieni", bo trudno o wnioski, gdy coraz bardziej maleją możliwości pełnego uczestnictwa w poważnych festiwalach. Jest ich tak wiele! Z tego, co sam słyszałem i o czym mówiło się w kuluarach festiwalowych, trzeba wyróżnić takie autentyczne wydarzenia, jak inauguracyjny koncert, na którym po raz pierwszy w kraju wykonano jedno z najwybitniejszych dzieł polskiej muzyki naszego stulecia „Livre pour orchestre" Witolda Lutosławskiego, a obok III symfonię Tadeusza Bairda; jak wykonanie po raz pierwszy w Polsce monumentalnego (pełny program koncertu!) dzieła fortepianowego 01ivier Mes-siaena „Yingt Regards sur l'Enfant Jesus"* Do innych enjocji należała prezentacja utworu Johna Ta-venera „The Whale". O zupełnym nieporozumieniu świadczył występ baletu węgierskiego z Pecs. Satysfakcję natomiast sprawiło mi wprowadzenie do programu Festiwalu pierwszego nazwiska i utworu kompozytora, działającego na północy kraju. Umieszczenie „Muzyki polifonicznej" szczecińskiego muzyka i pedagoga — Ryszarda Kwiatkowskiego w finałowym programie, transmitowanym przez Radio i Telewizję, może stanie się zapowiedzią dostrzegania aktywności twórców, pracujących na wybrzeżu. Obok programów i koncertów XIII „Warszawskiej Jesieni" zafrapowało mnie tym razem i inne zjawisko: impreza, odbywająca się na marginesie Festiwalu, ale z nim przecież związana i wcale nie marginesowa. Już/ wprawdzie od kilku lat się odbywa, ale dotąd nie zdobyłem się na wysłuchanie koncertu uczniów. Koncert uczniów? A właśnie — nawet nie studentów, nawet nie średniej szkoły muzycznej czy liceum, lecz — i tutaj pozwalam sobie zacytować z programu tej imprezy: „Koncert Polskiej Muzyki Współczesnej w wykonaniu uczniów i absolwentów Państwowej Podstawowej Szkoły Muzycznej nr 1 im. Emila Młynarskiego". Impreza ta była zjawiskiem niezwykle interesującym. Jakże bowiem często na koncertach zauważamy, że sami muzycy, egzekwując współczesną muzykę, nie mogą pogodzić się z nowymi sposobami wykonawczymi, które ona niesie. Są niekiedy — to prawda — bardzo dziwne, ale to wzajemne zrozumienie, czy wręcz porozumienie z twórca jest potrzebne. Szkoła Podstawowa w Warszawie postanowiła od podstaw zaznajamiać swych młodych uczniów z problemami muzyki współczesnej. I oto kilku- i kilkunastoletni przyszli muzycy wykazują wielki zapał w prezentowaniu, dla nich chyba specjalnie pisanych utworów Augustyna Blocha, Zbigniewa Penhers-kiego, Jerzego Maksymiuka czy Jana Fotka. Efekt znakomity! Ten moment pełnego zapału w kameralistyce, w grze zespołowej był sprawdzianem znakomitej pracy Szkoły i prowadzących wykonywane litwory pedagogów: R. Miazgi, J. Maksymiuka (którego twórczość poznaliśmy na wybrzeżu podczas „Koncertów kameralnych przy świecach i kawie" w Zamku Szczecińskim i na tegorocznym Festiwalu Polskiej Pianistyki w Słupsku) oraz Z. Drausa. I co ciekawsze. Koncerty Szkoły im. Młynarskiego budzą zainteresowanie nie tylko rodziców występujących w programie dzieci, ale i zagranicznych gości „Warszawskiej Jesieni", znanych autorów, pedagogów z różnych stron kraju. Bo też jest to jeden z ciekawszych akcentów Festiwalu, jego kontynuacja i stawianie fundamentów pod przyszłe festiwale współczesnej muzyki. | ZBIGNIEW PAWLICKI Wątpliwa sprawiedliwość Zaskakuje wprowadzenie do filmu — archiwalna taśma z procesu norymberskiego: ława oskarżonych, prokurato rzy, korespondenci, ciemna, zatłoczona sala. Potem mamy zaś diametralną zmianę nastroju i coś, co wygląda na początek niezłego filmu kryminalnego: odludna, niesłychanie skrupulatnie strzeżona willa, rozmowa o porwaniu praskiego lekarza, który ma być do kogoś łudząco podobny. Wkrótce dowiadujemy się wszystkiego: prażanin jest po dobny do osobistego lekarza... Hitlera. Były wódz byłej III Rzeszy nie zginął samobójczą śmiercią w kancelarii Rzeszy — uprowadzony został przez demonicznego osobnika, zamknięty w willi i otoczony fikcją. Kara, wymierzana Hitlerowi za dziesięć milionów morderstw wygląda groteskowo: fingowane przemówienie radiowe do całego świata i fingowana egzekucja, w wyko naniu przebranych za żołnierzy radzieckich i amerykańskich podwładnych—fanatyka, który uzurpował sobie prawo mianowania się wcieleniem sprawiedliwości. Film Zbynka Brynycha „Ja sprawiedliwość" twórcy nieza pomnianego „Transportu z ra ju" — budzi zdumienie i wąt plitoości. Jeśli to film sensacyjny — to temat zaiste zdumiewający. Jeśli to psychologiczna rozprawa z faszyzmem — to wymowa co najmniej wątpliioa. Pytanie jak wyglądać powinna kara wymierzona Hitlerowi, który nie tylko był wcieleniem faszystowskiego zła lecz także ponosił osobistą odpowiedzialność za największe w dziejach ludzkości zbrodnie, jest chyba pytaniem bez odpowiedzi. Zakres zła nićludzki i niewyobrażalny, przekraczający wszelkie pojęcia kodeksów karnych. Więc może moralne znęcanie się aż do skutku, aż po kres psychicznej i fizycznej wytrzyma łości byłoby sprawiedliwe? Tak sądzi główna postać filmu „Ja, sprawiedliwość" demonstrując swemu więźniowi filmy z okresu jego świetnoś ci, kultywując esesmański ce remoniał a po tym wszystkim — wlokąc Hitlera ku gilotynie. Wynika z tego zresztą je dynie, że Hitler był człowiekiem zniszczonym moralnie, że zwierzęcy strach przed śmiercią rządził jego odrucha mi. Podejrzewamy także, że te wyrafinowane tortury moralne są karą dla Hitlera nie za to co było: wszystkie okru cieństwa faszyzmu i II wojna światowa lecz za to, że za wiódł, że nie doprowadził Nie miec do zwycięstwa i światowej hegemonii. A praski lekarz, przerażony środowiskiem, w jakim się znalazł? Gdy dowiaduje się, że jego pacjentem ma być Hit ler, nie odmawia mu, zgodnie z lekarską etyką, pomocy a właściciela tak osobliwego więźnia błaga o wydanie fu-hrera Międzynarodowemu Trybunałowi w Norymberdze, Natomiast, gdy pojmie wszyst ko, co się wokół niego dzieje, zabije Hitlera, choć miał go tylko oślepić. Ten humanitar ny inteligent, zaplątany w szaj kę faszystów wygląda żałośnie. Grający jego rolę Kareł Hóger, wybitna postać czeskie go filmu, sprawia wrażenie, niezorientowanego w swej ro li. Zdezorientowany widz nie bardzo wie jak przyjmowaó ten film, rozgrywający się w roku 1946, a nakręcony dwadzieścia lat później. Zbyt kar kołomne założenie legło u jego podstaw. Nie przekonują reżyserskie deklaracje, składane jak to się mówi „poza kadrem", w wywiadach praso wych — że nie Hitler był straszny lecz faszyzm, film nie zawiera oceny moralnej faszyzmu ani faszystowskiej sprawiedliwości a w każdym razie jest to ocena powierzchowna i niejednoznaczna. PONADTO NA EKRANACH BUNT NA „BOUNTY". To wydarzyło się naprawdę: rejs żaglowca „Bounty" w roku 1787 na Tahiti po sadzonki drzewa chlebowego, okrucień stwa kapitana i bunt załogi. Losy osób dramatu ułożyły się w rzeczywistości inaczej: okrutny kapitan Bligh dosłużył się w Marynarce Jego Kró lewskiej Mości godności admirała a przywódca buntut Christian zmarł po 20 latach, jako patriarcha społeczności buntowników, którzy skolonizowali wysepkę na Pacyfiku. Film kręcony jako amery kańska „superprodukcja" (od tworzono specjalnie „Bounty według archiwalnych planów statku, żaglowiec jak jego pierwowzór popłynął na Tahiti, dla potrzeb reklamy odnaleziono nawet potomków Christiana itp.) — przyniósł spodziewany rezultat: pełne rozmachu są sceny morskie, napięcie towarzyszy akcji a umrtościowe kreacje Mariona Brando i Trevora Houmrda po zwalają ocenić głębię konfliktu. Solidny towar, nie ma co. MARTA „Pobrzeże" nr 8 K AJNOWSZA edycja naszego miesięcznika składa się z trzech wyraźnych części tematycznych: enerdow skiej, morskiej, socjologicznej. Każda z nich jest dokumentowana dwiema lub więcej pozycjami, co sugerowałoby nie tylko zasygnalizo wanie problemu, ale chociażby wstępne jego rozpatrzenie. Traktując rzecz formalnie można stwierdzić, iż jest to koncepcja słuszna, realizująca założenie poważnego ustosunkowania się do czytelnika dociekliwego, oświeconego. „Uwerturą" numeru jest ar tykuł Antoniego W. Walczaka — „Państwo potrzebne Europie". Rzecz o znaczeniu Nie-j mieckiej Republiki Demokratycznej, której dwudziestolecie istnienia, aktywnego istnienia, jest przez Europę jeśli już nie świętowane, to uważnie ob serwowane. Autor więc stara (się zachować pozycję „Europej czyka" ze zrozumiałym oczywiście polskim zaangażowaniem. Treść jego artykułu od powiada szerokim i głębokim zamierzeniom, mimo iż większość tez, argumentów przeszła wielokrotnie przez łamy. dzienników, czasopism, przez anteny radia i telewizji. Praw dy oczywiste mają jednak to do siebie, że się nie dezaktua lizują, a dwudziestolecie zachodniego sąsiada zapotrzebowanie to jeszcze wzmaga. Oddając więc szacunek autorowi wytknąłbym jedynie niekonsekwentny wybór dat z kalen dar za NRD, jest on bowiem niony okręg, przedstawia go realiami, nie tylko określenia mi. Byłoby dobrze, aby i w przyszłości „Pobrzeże" znalaz ło miejsca dla takich korespondencji, rozumiemy bowiem iż współpracujemy ze sobą nie tylko „z okazji", ale zwyczajnie, przez cały rok, przez Wie le lat. Część socjologiczną wydania prezentują takie pozycje jak rozmowa z dr Bożenną Chmielewską, kierownikiem Pretensje dokonany w relacji NRD — Polska, a nie, jak wskazywał by tytuł NRD — Europa. Redakcja, i słusznie, zajęła się też skonkretyzowaniem współpracy obu krajów, posił kując się stosunkami województwa koszalińskiego z o-kręgiem Neubrandenburg. Pisze się o tym w komentarzu „O współpracy słów kilka", a także w korespondencji Diete ra Dietzela „Jakże pomylił się Bismarck". I ten ostatni, bez pretensjonalny materiał, jest chyba najbardziej interesujący, bowiem zbliża zaprzyj aź- pracowni socjologicznej Ośrod ka Badań Naukowych, jej pu blikacja — „Goście państwa młodych", a sądzę, że i reportaż Stanisława Górnego — „Pierwsze kroki". Zwracam u-wagę na interesujące w prak tyce dziennikarskiej zjawisko: dr Bożenna Chmielewska poszła śladami reportażu Stanisława Górnego „Mariaż nad Drawą" i z listy weselnych go ści sporządziła symptomatyczne obserwacje społeczne (poparte rozmowami, wywiadami). Mam nadzieję, iż jest to pierwszy, ale bynajmniej nit GŁOS nr 270 (5313) Str. 7-1 0 koszalińskim muzealnictwie W ubiegłym tygodniu odbywała się w Słupsku sesja Naukowa Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Obrady zaszczycił swą obecnością dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie — prof. dr Stanisław Lorentz. Wybitnego muzeologa poprosiliśmy o kil ka uwag na temat koszalińskiego muzealnictwa. — Panie Profesorze z racji swych rozlicznych funkcji otrzymuje Pan z pewnością bardzo dużo zaproszeń. W cią gu ostatnich czterech lat odwiedził Pan nasze województwo kilkakrotnie. Czemu możemy zawdzięczać ten ęa&\z-czyt? — Istotnie, zmuszony jestem z wielu zaproszeń zrezygnować. Ziemię Koszalińską jednak odwiedzam szczególnie chętnie. Pewnie dlatego, że bliskie mi sprawy muzealnictwa w ciągu ostatnich lat znalazły tu tak przy chylny klimat. W 1965 r. w Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku powstało Muzeum Pomorza Sr' Jkowego. W wie ży kołobrzeskiej kolegiaty przygotowano ekspozycję o-brazującą dzieje polskiego oręża od XI vt do 1945 r. Rok temu uczestniczvłem w otwarciu Młyna Zamkowego w Słupsku, w którym urządzono Dział Etnograficzny. — Jak ocenia Pan kierunki rozwoju naszego muzealnictwa? — Myślę, że odstępując od koncepcji muzeów regionalnych, gromadzących wszystko co się da — uczyniono dobrze. Nowoczesne muzealnictwo to kierunkowa specjalizacja. Weźmy dla przykładu choćby Dział Etnograficzny Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Autorom scenariusza i realizatorom można doprawdy pogratulować. — Które ze zgromadzonych tu zabytków uważa Pan Profesor za najcenniejsze i czy ranga ich przekracza granice naszego województwa? — Wysoką rangę nadają słupskiemu Muzeum trzy zabytki. Mam ną myśli nowocześnie wyeksponowany w zamkowej sieni czternastowieczny świecznik kilkumetrowej wysokości. Dużej war tości zabytkiem jest także przerobiony na kazalnicę kościoła w Radaczu — wóz triumfalny Jana III Sobieskiego. No i wreszcie srebrne fragmenty ołtarza darłowskie go przekazane koszalińskiemu muzealnictwu przez Muzeum Narodowe w Warszawie. Te zabytki wystarczą, by ściągnąć do Słupska praw dziwych znawców sztuki. — A propos daru Muzeum. Narodowego. Nie tylko my mieliśmy to szczęście. Czytałam niedawno o klejnotach Książąt Pomorskich podarov?a nych przez M. N. Muzeum Po morza Zachodniego w Szczeci nie. O ile wiem, dyrektorzy nawet bardzo zamożnych muzeów niechętnie rozstają się ze swymi skarbami? — Są zabvtki, które właściwą wymowę uzyskują w jakimś szczególnym miejscu. W związku z tym Muzeum Narodowe urządziło swego czasu muzeum-w Baranowie, a obecnie pomaga w organizowaniu działu secesji w Płocki- i przekazuje zabytki sztuki zdobniczej — na wyposażenie pałacu biskupów w Kielcach. Ale, jak się zdaje, zgubiliśmy nasz temat? — Może zatem po tej małej dygresji zechce Pan, Panie Profesorze, wypowiedzieć się na temat galerii malarstwa współczesnego, którą od paru lat prowadzi nas\ze muzeum? — Dział historyczno-arty-slyczny wypełniający swymi zbiorami większość pomieszczeń słupskiego zamku pokazuje kulturę wyższych warstw społeczeństwa. W mły nie oglądać możemy zabytki ludowej kultury materialnej. Przyznać muszę, że galeria współczesnego malarstwa tro ehę do tego układu nie przyślą je. Jak słyszałem, istnieje projekt przeniesienia galerii do Koszalina. Projekt słuszny, bo stolica województwa jest w porównaniu ze Słupskiem — pod względem rozwoju muzealnictwa — zbyt uboga. Przyda się Koszalinowi ta galeria, bo Dział Arche ologiczny — z pewnością bardzo cenny i potrzebny — to jednak za mało. Znam zbiory malarstwa współczesnego tutejszego muzeum. Z pewnością zasługują na to, by tworzyć z nich galerię. Są bowiem nazwiska reprezentatywnie dla kierunków współczesnego malarstwa. Jest więc Lenica, Wnukowa, Kun-ka, Kluza, Stażewski, Taran-czewski, Geppert. No i przede wszystkim ponad 100 portretów Witkiewicza, które notabene dyrekcji MPŚ udało się nabyć za bardzo niską cenę. Co ważne, obrazy Witkacego są w bardzo dobrym stanie. Znacznie lepszym niż kolekcja, będąca w posiadaniu Muzeum Narodowego. Niezwykle fortunna jest akcja plenerów w Osiekach. dzięki którym galeria pozyskała wiele cennych pozycji. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że podziwiam ży wotność i różnorodność poczynań dyrekcji MPŚ. Interesujące inicjatywy dyrektora Janusza Przewoźnego, mogą być realizowane dzięki imponującemu mecenatowi ze strony tutejszych władz te renowych. Koszalińskie muzealnictwo nie zasklepia się w utartych formułach działania. Stale szuka nowych metod, współdziała w urządzaniu festiwali pianistycznych, organizu^ cykle odczytowe, wreszcie koncepcja urządzenia w Słupsku Międzynarodo wego Centrum Fotografii Prasowej — świadczą o tym dowodnie. Rozmawiała: HANNA MASLANKIEWICZ mówi prof. dr Stanisław Lorentz w 1 i; ostatni przykład powiązania reporterskiej roboty z nauką, że korzyści takiego mariażu wydają się oczywiste, godne kontynuowania. Stanisław Górny z kolei, jakby spełniając wyniki badań naukowych nad losami absolwentóWT, zajął się pracą i postawą niedawnych uczniów szkół zawo dowych, konfrontacją tego, cze go się ^ uczyli z tym co spotkało ich w pracy. Odniosłem jednak wrażenie, iż autor le- morskiej. Między innymi „Zamknąć Bałtyk?" — Roma na Sierocińskiego, „Gdzie jest „Ark Royal" — Jerzego Pert ka, relacja Józefa Narkowicza z Estonii — „W rybackim gospodarstwie'', pomijając morską kronikę. Czyta się i J. Pertka (II wojna), i R. Sierocińskiego, dużo informacji, choć bardzo suchych znalazło się też w estońskim sprawozdaniu. Czego nie ma? Nie ma naszego, koszalińskiego wy- o pretensje piej czuje się w wiejskim te renie, sytuacja zakładu pracy c?y restauracji jest dlań nowa i stąd przewaga relacji a-negdotycznych. Nie jest to złe wyjście, pod warunkiem, Iż konsekwentnie stosowane w całym materiale. Autora zawodzi jednak sprawność selek cjonowania faktów. Można przypuszczać, że z czasem je go dziennikarski warsztat pra cy zostanie uporządkowany i zyskamy wnikliwego obserwa tora. Jak zwykle, tak i teraz jest w JPobrzeżu" sporo tematyki brzeża. Czy jest obowiązkiep redakcji w każdym numerze zamieszczanie jakiejś pozycji z tego terenu? Sprawa może dyskusyjna, skłonny byłbym opowiedzieć się za takim obo wiązkiem, bowiem nie kto inny, a właśnie nasz miesięcznik jest powołany, zgodnie na wet z tytułem, do ingerencji w te rejony. Nie jest moim zamiarem wyliczanie całej zawartości „Pobrzeża". Jeśli czynię ustęp stwo to dla takich materiałów jak „Męty wielkiego sezonu" — o szczególnych obyczajach | - - - -:>■ Fot. A, Maślankiewicz SPÓŁCZESNA kobieta-pająk z „Polowania na muchy" nie jest odkryciem nowe go zjawska. Przypomnijmy, że w dramacie napisanym przed kilkuset laty pewien Anglik nie zrobiłby wielu brzydkich rzeczy, gdyby nie fakt, że jego żona zapragnęła zostać królową. To, że Mackbeth wykonał to, co mu kobieta kazała, a „Misiek" nie, wynika nie z nowoczesności „Miśka", a po prostu z jego braku zdolności, tupetu, odwagi... Z tego, ze jest leniwym niedojdą, w jakie obfituje każde ludzkie pokolenie. Publicystyczne alarmy podnoszą zwiększającą się rzekomo giuałtownie liczbę współczesnych mężczyzn — niedojdów i współczesnych kobiet — herod-bab. Nikt zresztą nie zna i znać nie może danych statystycznych na ten temat. Gdyby nawet w spisie pow stzechnym przewidziano od powiednie rubryki dla zba dania tego problemu, u-mieszczone w nich odpowiedzi nie dałyby obiek-tywnej oceny: pokażcie mi niedojdę czy herod-babę, którzy w ten właśnie sposób myślą o sobie! Być może bodźcem do owych alarmistycznych twierdzeń jest zjawisko ro snącej aktywizacji zawodo wej kobiet, fakt, źe zainte resowania i dążenia kobiet powszechnie przekroczyły zaczarowany krąg życia ro dzinnego, że upodabniają się do „męskich" zaintere sowań i dążeń. Ale — czy zawsze „coś" odbywać się musi kosztem „czegoś"? Czy fakt, że kobiety sięgają po zawód Czy nawet po karierę, ozna czać musi automatycznie generalne osłabienie ich naturalnych uczuć dla męża, dzieci, domu? Czy współzawodnictwo kobiet i mężczyzn na terenie zawodowym musi być rqz- grywką: kto kogo pokona? Postawiłam pytania w gruncie rzeczy demagogicz ne. Bo wiadomo, jak trudno jest kobiecie pogodzić pracę zawodową z obowiąz kami domowymi, z troską o własną kobiecość. I wia demo, jak często bierze się pod uwagę przy wszystkich decyzjach personalnych właśnie płeć, Nie, nie jestem wojującą feministką. I nie mam zamiaru oburzać się, że tak jest, uważać, że trzeba nakazać mężczyznom przeję- Wspołzawodn ctwi cie od kobiety połowy domowej roboty, a szefom, wydającym decyzje personalne, zabronić uwzględnia nia przy decyzjach personalnych płci kandydatów do awansu. Po co te nakazy i zakazy tam, gdzie samorzutnie zmienia, się życie? Decyzje o awansach kobiet wywołu ją w coraz liczniejszych środowiskach komentarze takie, jak każdy awans. Ostatecznie rzecz leży w polityce personalnej, a nie w wymyślonej „walce płci"... Więc o co ten cały szum? Może właśnie z powodu zwyczajnych w życiu jednej rodziny, jednego człowieka, a generalnych, gdy dotyczą milionów rodzin i milionów pracowników, zmian? Zmian, których w gruncie rzeczy nic nie powstrzyma, a które są po prostu normalnym dążeniem do sprawiedliwego społeczeństwa ludzi o rów nych prawach i obowiązkach? ZUZANNA Ostatnie wybory w NRF wzmogły zainteresowanie pol skiej opinii publicznej wszystkim co dzieie się w tym państwie niemieckim, które nigdy nie pogodziło się z klęską hitlerowskiej Rzeszy. Wiele pisano i mówiono o przywódcy neofaszystowskiej partii NPD, o aktualnym kanclerzu i jego ewentualnych następcach. Natomiast stosunkowo rzadko przypominano o jednym z naj bardziej niebezpiecznych polityków NRF. A przecież Franz Josef Strauss, 55-letni przywódca bawarskiej chadecji (CSU) jest uważany w NRF, obok Konrada Adenauera, za największą indywidualność po lityczną. I dlatego też chciałbym wszystkim polecić książkę Ma riana Podkowińskiego wyda- ludzi społecznego marginesu, felietony „Pracowstręt", „Druga fala", „Pożytek z rywala", także i dla „Żołnierskich refleksji" stałego, wydaje się, współpracownika „Pobrzeża" — Alojzego Srogi. A wymieniam je dlatego, że stanowią, przynajmniej w założeniu, pró bę sprowokowania dyskusji, skłonienia czytelnika do zaję cia stanowiska w sprawach kontrowersyjnych. Od samego początku zwracałem uwagę na te właśnie tony miesięcznika, bez względu na to czy brzmiały czysto czy nie, bowiem były wysłuchiwane, komentowane, w ich poszukiwaniu wertowano stronice czasopisma. Odnoszę wrażenie, że redakcja chętniej zajęła się informacyjno-źródłową działał nością, łagodząc ton wielu pu blikacji, ugrzeczniając go. Grzecznym trzeba i warto być, ale k?.żdy miesiąc niesie tyle refleksji, dostarcza tylu przykładów niezgodności myśli z praktyką, iż w imię jak najszybszej likwidacji rozdżwię-ków należałoby zachować zwykłą porcję pretensji, nawet natarczywości. Bieżący numer, moim zdaniem, jest bogatszy, ciekawszy od poprzedniego. zbigniew michta ną nakładem „Książki i Wiedzy" pod tytułem „Europa Straussa". Warto ją bardzo uważnie przeczytać, by poznać do czego, do jakich celów zmierza ten „silny człowiek", który w opublikowanych o-statnio swych pracach rzucił wszystkim wyzwanie! „Wyzwanie i odpowiedź — program dla Europy". Analizie tych publikacji, stanowiących polityczne wyznanie wia ry Straussa, poświęca swą książkę Marian Podkowiński. Oczywiście nie pomija i innych artykułów oraz wywiadów tego polityka. w kolej- Pilnować Straussa! „...Strauss — jak charakteryzuje go Podkowiński — potrafi być serdeczny, umie pozyskiwać sobie ludzi. Nie trudno przychodzi mu też zachowywać się z bawarskim wdziękiem, umie — jak powiadają — „bawić się kolejką swego syna". Odkąd powrócił z wygnania^ Strauss nie myli już dzisiaj R^indestagu z bawarską piwfarnią. Debatuje inteligentnie i dowcipnie, za-| chowuje się jak mąż stanu. Zmienił nawet uczesanie — jak powiadają złośliwi — aby mu lok nie spadał więcej na . czoło. Jak jednak słusznie za-} znacza „Der Spiegel" (nr 15/1961), „nieraz już dochodziło do zamieszania w świecie i przez Niemców, którzy umieli być serdeczni, bawTili się dziecinnymi kolejkami i uchodzili za polityków czystej krwi". Rzecz w tym, że Strauss — urzekająca dla wielu jego ro daków osobowość — ma zdecydowany światopogląd i nie mniejsze aspiracje polityczne, które określają jego miejsce w politycznym świecie zachodnich Niemiec. Wie on też cze go pragnie, zna swój naród jak rzadko kto w Niemczech i potrafi wykorzystać każdą sytuację. Jego uświadomiony o* portunizm pozwala mu zmieniać koncepcje i poglądy, ale nigdy ostatecznego celu — odrodzenia wielkich Niemiec w Europie". Swe poglądy i zamiary zawarł i publicznie ogłosił w trzech 1 " W arty- kule pt *i? •» kontynentów" oraz w dwóch książkach: „Projekt dla Europy" J nych rozdziałach przedstawia poglądy i starania 'Straussa o dostęp NRF do broni atomowej, oraz projekt utworzenia zjednoczonych stanów Europy, które miałyby być równopraw nym partnerem Stanów Zjednoczonych Ameryki, jak też przeciwstawiać się wpływom ZSRR na bieg wypadków w całej Europie. Europa Straussa ma zjednoczyć nie tylko kraje zachodnie ale rna również objąć europejskie kraje socjalistyczne, stopniowo wyłuskiwane ze współ noty socjalistycznej, izolowane i odrywane od sojuszu ze Związkiem Radzieckim. W takiej Europie ma nastąpić zjed noczenie dwóch państw niemieckich i mają powstać warunki do rozmawiania „na te mat prawa Niemców do zamieszkania w ich stronach oj czystych". Bo przecież Strauss nigdy nie rezygnował i nie za mierzą rezygnować, pisząc to wyraźnie w swych publikacjach, ani z wchłonięcia NRD, ani z rewizji obecnych granic. Pamiętajmy, że nie kto inny, a właśnie ten bawarski po lityk bez żenady, skrupułów i osłonek powiedział w jednym ze swych publicznych wystąpień, że Niemcy nie zamierzają rezygnować z prawa do ziem na wschodzie Europy „Los położonej tam' (ha wschodzie Europy) — mówił w maju 1965 roku — niemiec kiej ziemi nie może być załat wiony machnięciem ręki. Jest ona od setek lat niemiecką zie mią. Jest ona ojczyzną nie tyl ko tych, którzy zostali z niej wypędzeni, jest ojczyzną całego narodu niemieckiego... To, co straciliśmy, stracił cały naród niemiecki, co więcej, straciła to Europa... Przyzwov-itość, narodowa godność i nit sze poczucie prawra wymagają, abyśmy uparcie walczyli o każdy metr tej ziemi, przy pomocy wszelkich prawnych, moralnych i politycznych środ ków, jakie posiadamy". Zapamiętajmy słowa Straussa, który pierwszy rzucił hasło odszkodowań dla Niemców: „Tam (tj. za Odrą i Nysą oraz w Sudetach) pozostały wartości sięgające wielu miliardów marek. Czas najwyższy, aby wszystko wreszcie za rejestrować, co tam przymusowo pozostawiono, a co państwa te otrzymały do ręki. Na leży również spisać i to, co po wojnie świadczyliśmy w formie demontaży, z bieżącej produkcji, z konfiskat patentów i innych przedmiotów, z pracy jeńców wojennych i u-prowadzonych, nie wykluczając z tego rachunku również odszkodowań za wyrządzone (przez Hitlera) krzywdy. Nad szedł czas, abyśmy ten rachunek zrobili dla nas i dla innych". Pamiętać też zawsze musimy, źe to właśnie Strauss gło si otwarcie, iż „Na długą metę nie mogą istnieć Niemcy, któ re są gospodarczym olbrzymem i politycznym karlem". A każdy zaś „Kto mówi tak jak Strauss, ten również strze la". Autorem tej ostatniej opi nii jest człowiek najbardziej w opiniowaniu niemieckich polityków kompetentny, Reinhold Maier b. premier Badenii — Wirtembergii. I dlatego też pilnujemy Straussa, nie spuszczajmy z oczu ani na moment tego polityka głoszącego szaleńcze myśli. Pamiętajmy, że historia Niemiec zna już takie poglądy. J. KIEŁB OKU GŁOS nr 270 (5313) m Radziecki małolitrażowy sa mochód osobowy zaporożec. • Utrapieniem wielkich miast są spaliny wydobywają ce się z rur wydechowych pojazdów mechanicznych. Zatru wają one powietrze, stanowią niebezpieczeństwo dla organizmów żywych. We wszystkich krajach prowadzi się badania zmierzające do likwidacji gazów spalinowych. Np. uczonym w Kazachstanie udało się ostatnio stworzyć neutralizator, który likwiduje przeszło 80 proc. szkodliwych domieszek w gazach wydzielanych przez pojazdy mechaniczne. Działaniu specjalnego roztworu neutralizującego poddaje się aluminiowe kuleczki, które następnie umieszcza się w rurze wydechowej samochodu. Zużyte gazy po zetknięciu się z neutralizatorem stają się nie szkodliwe i nie zanieczyszczają atmosfery. • Wśród samochodów osobowych wystawionych na jesiennych targach lipskich była radziecka wołga. Ten nowy, bardzo udany wóz budził wiel kie zainteresowanie kupców i zwiedzających. Samochód posiada zupełnie nowe nadwozie, moc silnika 107 KM. Samochód mieści pięć osób. Na targach pokazano także inny radziecki samochód osobowy, a mianowicie nowy model zaporożca. Czy ładny to wóż? Niech Czytelnicy ocenią sami, (zdjęcie tego samochodu zamieszczamy obok). ® Zakłady w Mohylewie (BSRR) rozpoczęły produkcję 18 tonowych samochodów — wywrotek, które w ciągu godziny można przekształcić w pojazd holowniczy lub traktor. Samochód ten może również pracować z buldożerem lub załadowarką, urządzeniem do oczyszczania śniegu, wyciągarką lub dźwigiem. Nc wy samochód wyposażony jest w silnik o mocy 24Ó KM i mo że rozwijać szybkość (nawet na bezdrożach!) 40—50 km/godz • Nadwozia samochodów zmieniają się obecnie znacznie szybciej niż przed kilku laty. Wpływa na to i konkurencja na rynku samochodowym, i chęć zasugerowania klientów, że każdy nowy model wozu jest nowocześniejszy, jego sylwetka jest ostatnim krzykiem mody i osiągnięć techniki, peny jednak tych sa mochodów stale rosną. Stąd też w sukurs projektantom przychodzą technolodzy, którzy upraszczają procesy tłoczę nia. Duże nadzieje wiąże się np. z wprowadzeniem nowego materiału — stopu cynku z aluminium nazwanego „Pre-stal". Blachy z tego stopu dają się łatwo formować i mają dużą wytrzymałość. • Bułgarski przemysł samo chodowy rozwija się intensyw nie. Pisaliśmy już o produkcji samochodów bulgarrenault na licencji francuskiej. Ostatnią nowością bułgarskiego przemysłu motoryzacyjnego są sa mochody osobowe — model moskwicz, które posiadają wy sokoprężne silniki produkowa ne na licencji brytyjskiej firmy Perkins. Bułgaria zawarła także porozumienie z ZSRR w sprawie współpracy przy produkcji radzieckiego fiata. Bułgaria ma otrzymać, w ramach zawartej umowy. 123 tysiące radzieckich fiatów. ■RZEMIOSŁO W MALARSTWIE 12 listopada br. Poczta Polska wprowadzi do obiegu 8--znaczkową serię, przedstawiającą reprodukcje miniatur z XVI w., pochodzących z Ko deksu Behema, powstałego w 1505 r. Kodeks Behema zawiera przywileje i statuty miasta Krakowa oraz roty przysiąg i ustawy cechów krakowskich. Jest on nie tylko ważnym dokumentem prawnym, gospodarczym, kulturalnym, ale rów nież jednym z najcenniejszych zabytków sztuki polskiej. Umieszczone na marginesach Kodeksu miniatury są scenami rodzajowymi z codziennego życia mieszczaństwa krakowskiego tego okre- su i mają charakter późnogo-yckiej dekoracji książkowej. Na poszczególnych znacz-:ach przedstawiono następują e sceny rodzajowe: 40 gr •— t ludwisarza, 60 gr — u ma-> arza, 1,35 zł — u snycerza, ,55 zł — u szewca, 2,50 zł — t bednarza, 3,40 zł, — w pielami, 4,50 zł — u krawca, 'zł — w prącowni łucznika. Znaczki projektowali: J. Rap-icki i F. Winiarski. Nakład dl,3 do 5,5 min sztuk każdej wartości. UROCZYSTE SPOTKANIE Z okazji Dnia Znaczka odbędzie się w Koszalinie w sali KOSTiW przy ul. Bartosza Głowackiego uroczyste spotkanie filatelistów z całego wo jewództwa. W programie prze widziano prelekcję znanego działacza filatelistycznego, Zdzisława Biadasza z Poznania na temat zbieractwa tema tycznego oraz wymianę znacz ków. MŁODZI FILATELIŚCI W WDK W każdą sobotę od godz. 16—18 odbywają się spotkania członków Młodzieżowego Koła Filatelistów przy WDK w Koszalinie (sala nr ll). Na miejscu przyjmowane są zapisy do koła. Sympatycy mile widziani. NOWOŚCI ZAGRANICZNE NRD upamiętniła 20-lecie Republiki wydaniem 12 znacz ków, które obrazują nowoczes ne śródmieścia kilku miast. Wydano także blok znaczkowy. W Argentynie ukazał się znaczek z okazji 50-lecia Mię dzynarodowej Organizacji Pra cy. W Finlandii wszedł do obiegu znaczek z okazji międzyna rodowych targów. Przedstawio no na nim pawilon fiński i emblematy. Hiszpania wydała 5 znaczków z serii „zamki". W Jugosławii ukazało się 6 znaczków w związku z 20-le-ciem letniego festiwalu w Du browniku. W Nowej Zelandii weszły do obiegu 2 znaczki upamiętniające 150-lecie osady Kerikeri. W ZSRR ukazał się znaczek "z okazji 100-lecia okresowego układu pierwiastków, z podobizną Mendelejewa. Wydano także blok znaczkowy z podobizną uczonego i jego notatki z 1869 r. Adam i Ewa w wydaniu międzynarodowym Wymiana doświadczeń w dziedzinie mody i produkcji odzieży między krajami socjalistycznymi nie ogranicza się jedynie do prac w ramach działalności Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Także renomowane domy mody odwiedzają się wzajemnie, prezentując swe kolekcje sąsiadom. Ostatnio na zaproszenie „Mody Polskiej" bawiły w Pol sce ekipy GUM z Moskwy, Luxus Aruhaz z Budapesztu, Zakładów Odzieżowych Heinz Borman z Magdeburga. Współ nie z „Modą Polską" pokazały i jak interpretowana jest światowa moda w ich krajach — zgodnie z gustami, potrzebami i możliwościami społeczeństwa. Konfrontacja taka jest bardzo interesująca. Na pewno najbardziej awan gardowe, najbardziej „paryskie" są modele , polskie. Ich twórcy śmiało pokazują i nowe długości odzieży,, i nowe zestawy barw, jak np. fioletu z czernią, czerni z szarością lub brązem. Polskie modelki noszą niemal wyłącznie czarne pończochy,, sięgające do ziemi szale, czapki głęboko wciśnięte na czoło. Polscy prs zen ter zy ubiorów męskich wystąpili w szerokoskrzydłych kapeluszach, zajęczych futrach włosem na wierzch, czar nych aksamitnych garniturach i szalach o indyjskich wzorach zamiast krawata. Kolekcje pokazane przez naszych gości były bardziej „zeszłorocznie" kolorowe, mniej w nich było płaszczy maxi, wszystkie natomiast sze roko uwzględniały spodnie jako całodzienny strój kobiecy. Wiele jesienno - zimowych płaszczyków przed kolana u-zupełnili radzieccy producenci spodniami z tej samej tkaniny. Dużo płaszczy i kostiumowo miękkiej otulającej linii ściągniętych było szerokimi paskami. Kołnierze z długowłosych futer podkreślały ciepły charakter Płaszczy oraz kobiecość sylwetki. Bezkonkurencyjna były radzieckie .fu tra pokazane zarówno w postaci płaszczy (z nutrii, norek, br aj tszwa nców, k arakułów), jak i prześlicznych kostiumów ze skórek miękkich jak atłas. Wywołały huczne brawa na widowni. Dopełniały luksusowej całości kołpaczki z puszy stych futer i sięgające kolan kozaczki, często oryginalnie zdobione złotymi gwoździami, sprzączkami, a nawet biżuterią. Szczególnie efektowne by ły moskiewskie stroje balowe: długa suknia z różowego szyfo nu, garnitur z biało-złotej lamy i kombinezon z lamy i aksa mitu. Ubiory męskie odznacza ły się spokojnym, klasycznym stylem. Modele prezentowane przez zakłady odzieżowe z Magdeburga zaprojektowane zostały w charakterze młodzieżowym. Kolory ich były czyste, nasycone. Szczególnie udany był zielony wełniany komplet zło żony z plisowanej spódnicy, tuniki i długiego żakietu oraz brązowy kostium przybrany rudym lisem. Wybitnie sportowy komplet składał się z białego puszystego płaszcza w żółtą kratę, żółtych spodenek z kamizelką i brązowej koszu lowej bluzki. Strojne ^ suknie , popołudniowe o długości „mini" często uzupełnione były maleńkimi spodenkami bogato haftowanymi pajetami lub srebrem. Wymieńmy jeszcze pancerz ze srebrnej łuski noszony do szerokich czarnych spodni, stylową suknię w kolorze turkusowym i zielony kombinezon zdobiony srebrem. Spodnie z tunikami lub strojne kombinezony coraz częściej wypierają klasyczne balowe suknie. Mniej interesująca była kolekcja węgierska. Częściowo winę ponoszą chyba i niezbyt fortunnie dobrane modelki. W ubiorach węgierskich było też najmniej światowych nowości. Za ciekawe uznać trzeba elementy zdobnicze zaadap towąne z odzieży ludowej, np. hafty zdobiące suknię z granatowego szyfonu, oraz ubioryv z zam- szu: bezrękawniki, kostium, miękką koszulową bluzę, elegancką zarówno do spodni, jak i spódnicy. Natomiast suknie z dzianiny nie były atrakcyjne, daleko odbiegały od czołówki. Budapeszt znany z dobrego gustu i elegancji tym razem rozczarował. K. BOERGEROWA Modna włóczkowa czapka z takim samym włóczkowym szalem # foto— AR J KOSZALIŃSKIE f PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANE | W KOSZALINIE 4 W porozumieniu z MIEJSKIM ZARZĄDEM DRÓG I MOSTÓW ^ uprzejmie zawiadamia, że J W związku z montażem trzeciego wysokościowca od dnia 10 X 1969 r. do 30 VI 19T0 r. ulice Podgórna i Odrodzenia będą zamknięte dla ruchu pieszego i kołowego Cnie dotyczy pojazdów dowożących opał do szkoły); Przejście na osiedle 1000-lecia ulicą Budowniczych. Serdecznie przepraszamy wszystkich użytkowników ww dróg. K-3069-0 Ustecka stocznia jest stale rozbudowywana. Ostatnio wy budowano halę mechaniczną oraz suszarnię dreuma. Produkuje się tu kutry rybackie oraz łodzie ratunkowe dla pełnomorskich jednostek han dlowych. * W ramach rozgrywek bokserskich o puchar GKKF juniorzy woj. koszalińskie go przegrali s reprezentacją Szczecina 8:12. Najładniejszą walkę stoczyli w wadze lekko półśredniej Mocuń (Szczecin) z KrzyszkoWskim (Koszalin). Rada Państwa powołała wo :wódzkie komisje wyborcze dla przeproioadzenia wyborów do rad narodowych. Prze wodniczącym Woj. Komisji Wyfrorcatey w KosiAlituę &>- iraouTAWTB KŁAJÓW tACZCłt Sta fiłos KoszalińsK nv zflEnwoezoNCJ wucrji boswtmjctju przed 15 laty donosił: 11 października 1S5! r. stał ob. Waldemar Roszkowski, sekretarz WKZZ. i * W mli WDK w Koszalinie czynna jest Wojewódzka Wystawa Pomysłów Racjonalizatorskich, * Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — Fan-fan —-.Ttilipan^^ JPolotiia''- w> Słupsku — „Awantura o dziecko„Wybrzeże" w Kołobrzegu — „Zagubione dzieciństwo * Kolejnym powiatem, który wykonał 90 proc. rocznego planu skupu zboża i zwolniony został od miarek i odsy- pów, jest po w. miastecki. + W Koszalinie wystąpił >04*- -osobowy zespół Pieśni i Tań ca Pomorskiego Okręgu Wojskowego. * Przedstawiciele budcnoni-czych Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie sjx>tkali się z mieszkańcami Słupska, Sławna i Darłowa. Spotkania te wywołały olbrzymie zainteresowanie. * We wszystkich miejscowościach województwa odbywają się zebrania mieszkańców, ńa których dokonuje się wyborów do komitetów Frontu Narodowego. * W finałowym spotkaniu piłkarskim o Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim zespół LZS Grapiee pokonał Spójnię Drawsko 2:1. Qpra£o«r»rtr skich — czynne od godz. 10 do 16. W Zamku czynna również wystawa portretów — Stanisława Ignacego Witkiewicza. MŁYN ZAMKOWY — czynny Od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" prrv ul Zamen hofa — wystawa pt, „Meksyk — malarstwo prahiszpańskie". ZAGRODA Sł.OWINSK* IV KUJ KACH czynna od godz. 10 do U. KOSZALIN ADRIA — Stawka większa nit życie (i zestaw). Seans o godz. 16. Zbrodniarz, który ukradł zbrod nię (pol od 1. 16). Seanse o godz. 18 i 20. Godz. 22 — seans awangardowy — O jednego za wiele (prod. franc.) pan. WDK — w polnym słońcu (franc od lat 18). Seanse o godz. 16, 18.15 I 20.30. Poranki — niedziela, godz. II I 13 — Marysia i krasnoludki — (pol, od lat 7/. ZACISZE — Damski gang (ang. ,od lat IG) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki — niedziela, godz. li i 13 — Arsen Łupin contra Arsen Łupin (franc. od 1. 14). MUZA — Angelika wśród piratów (franc. od 1. 14) pan. Seanse o godz. 17.30 j 20. Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Skąpani w ogniu (pol. od lat 14). AMUR — niedziela, godz. 11 i 12.30 — Baśń o carze Sałtanie (od lat 7). — w oryg. wersji językowej GRANICA — sobota nieczynne. Niedziela — Ostatni po Bogu (pol. od lat 14). Seanse o godz. 17 i 15.15. Poranek — niedziela godz. 11 — Galapagos (NRF od lat U). FALA (Mielno) — Intrygantki (CSRS od lat 16) JUTRZENKA (Bobolice) — Utra eona córka (CSRS od lat 16). ZORZA (Sianów) — Spotkałem nawet szczęśliwych Cyganów (jug od lat 16). SŁUPSK MILENIUM — Między wrześniem a majem (pol. od 1. 11). Seanse o godz. 11 i 13.45. Milion lat przed naszą erą — (ang. od 1. 14). Seanse o godz. 16. 18.15 i 20.30. Sobota — awangarda — godz. 22.30 — Bunt na Bounty (USA panoramiczny). POLONIA — w remoncie. GWARDIA — Przygoda z plosen ką (pol. od 1. 14) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20. Niedziela — Poranek godz. 12 — Dzieci kpt. Gran ta. CZŁUCHÓW — Pamiętnik P***l doktor (franc. od lat 16). DEBRZNO — Heroina (NRD od lat 16). DRAWSKO - Przygoda z piosenką (pol. od 1.14). KALISZ -- Heroina (NRD od lat 16). SZCZECIN1& PDK — Królewski błąd (CSRS od lat 16). PRZYJAŹŃ — Czerwone i złote (pol. od 1. 14). ZŁOCIENIEC — Polowanie na muchy (pol. od L 18)* P A O i KOŁOBRZEG MUZEUM W KOLEGIACI* » „Tradycje oręża polskiego na Po mnrra" MUZEUM - nL *. Gierczak 5 „Wojsko Polskie w malarstwie Stefana Pajaczkowskiego * Po*-ns»aiaM |wv«faw# okrpsnwa), MAŁA GALERIA PDK — Wystawa malarstwa: „Konfrontacje 69". PiMBP — Twórczość Stefana Nocznickiego. KAWIARNIA MORSKIF OKO' — malarstwo Jerzego Scfesiftskle-go z Kołobrzegu, fotogramy Andrzeja Maichrzaka * Koszalina. Polacy na frontach n wojny świa towej (fotogramy CAP). BTBLIOTFKA CENTRALNA -UZDROWISKA — malarstwo Hen ri Rousseau. ZAKŁAD PR7YRf)ł>OTTr7V> CZY — Osiągnięcia w kosmonauty ce (fotogramy). KAWIARNIA „DANUSIA" malarstwo francuski drusriej i»o* łowv XIX w renrndnkcle KLUB MORSKI PRZY BARCE" — Malarstwo Kazimierza Cebuli i Jerzego Sciesińskiego. ŚWIDWIN PDK (ZAMEK) — Wystawa malarstwa Józefa Walkowskiego. — Ekslibrisy ze zbiorów Mariana Sikory, ZŁOTÓW MUZEUM — Historia i etnografia Krajny Złotowskiej". Czynne w godz- 10—16 * wyjąiWem Oni poświątecznych. piątki — eo«tz 11—17. niedziele 10—15. ^AŁCZ USTKA DELFIN — Bunt (japoński od lat 16) pan. Seanse o godz. 16, 18 i 20. Niedziela — poranek o godz. 12 — Domek z kart (pol. od 1. 12). GŁÓWCZYC* STOLICA — O Uff U tal (POL od lat 11) pan. Seans o godz. M. BIAŁOGARD BAŁTYK — Porwany za młodu (NRD od lat 14). CAPITOL — Zemsta hajduków (rum. od 1. 16). GOŚCINO — Marianna 6555 (radz od lat 14). KARLINO — Kobiety zostają sa me (radz. od L 14^ KOŁOBRZEG PDK — Mężczyźni w delegacji (bułg. od L 14). PIAST — Koniec agenta W4C (CSRS od L 14). WYBRZEŻE — Ostatni watażka (bułg. od L 14). POŁCZYN-ZDROJ GOPLANA — Siedmiu braci Cer vi (włos. od L 14). PODHALE — Czarny mustang (USA od lat 11). ŚWIDWIN MEWA — Letni deszcz (radz. od lat 16). REG a — Start (belg. od .1 16). TYCHOWO — Pociągi pod specjalnym nadzorem (CSRS od 1. 18). USTRONIE MORSKIE — Pod ar gentyńskim słońcem (arg. od lat 16). m Wołodyjowski CZŁOPA — Pan (pol. od 1. 14). JASTROWIE — Waleczni prze-KAWIARNIA „AGATKA" (PDK) ciw rzymskim legionom (rum. od — wystawa prac malarskich Wi- lat 14). tolda Libinieckiego (w godzinach KRAJENKA — Skarb bizantyj-10—22). skiego kupca (CSRS od 1. 14). DARŁOWO MUZEUM w Darłowie » *k*p>> zycja stała „Historia f przyroda regiODU". Czynne w godz 10—1» w piątki od li—17. W dni poSwia-teczne nieczynna, SZCZECINEK MUZEUM — „Dzieje regionu szezecineckłeeo" Czynn# codziennie w godzinach 10—16 * wyjąt* kiem dni po&wiątecznych. TEATR SŁUPSK BTD — Przyjaciel wesołego diabła — bajka K. Makuszyńskiego — przedstawienia w sobotę o godz. 15 i 17. Niedżiela — Klub w Rędziko-wie — „Oj, te baby" — J. Janie ki — godz. 18. KOŁOBRZEG — sobota — Mój biedny Marat — godz. 17.30 SZCZECINEK — sobota — Gwał tu co się dzieje — godz. 17.30. SZCZECINEK — niedziela — Gwatłu co się dzieje — godz .17. SMARDZKO — niedziela — Całe życie — godz. 14.34, MIROSŁAWIEC ISKRA — Gra bez reguł (CSRS od lat 16). GRUNWALD — Winnetou III *. (jug. od lat U). TUCZNO — Weekend z dziewczy ną (pol. od 1. 14). WAŁCZ MEDUZA — Spotkanie w „Bajce" (pol. od 1. 16). PDK — Gra (pol. od 1. 18). TĘCZA — Na tropie Sokoła (NRD od 1. 14). ZŁOTÓW — Samotność we dwo je (pol. od 1. 16). • BIAŁY BOR — Ruchome piaski (pol. od L 16), BYTÓW PDK — Lotna (pol. od L 16). ALBATROS — Wielki wąż Chin gachgook (NRD od 1. 11). DARŁOWO — Testament Agi (weg. od 1. 14). KĘPICE — Porwanie dziewic (rum. od 1. 16). MIASTKO — Nauczyciel z przed mieścia (ang. od 1. 14). POLANOW — Pan Wołodyjowski (pol. od lat 14). SŁAWNO — Sąsiedzi (pol. od lat 16). 9 BARWICE — Dzień w którym wypłynęła ryba (grec. od 1. 14). CZAPLINEK — Rzeczpospolita babska (pol. od lat 14). CZARNE — Wszystko aa sprzedaż (pok od lat 16Jl PROGRAM I 1322 m oraz UKF 884' MB* na dzień u bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 6.00, ?.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00. 30.00, 23.00, 24.00, 1.00. 2.00. 2.55. 5.05 Rozm. rolnicze. 5.25 Muzyka. 5.40 Program dnia. 5.50 Gimn. 6.10 Pięć min. o gospodarce. 6.15 Ork. PR i TV w Łodzi. 6.30 Rad. pow. „Ali round the Clock". 6.45 Kai. rad. 7.20 Sportowcy wiejscy na start. 7.35 Muzyka. 7.50 Gimn. 8.10 Tu Redakcja Społeczna. 8.15 Ple bisc. piosenka miesiąca. 8.19 Melo die na dzień dobry. 8.44 Konc. ży czeń. 9.00 Dla kl. III—IV (wycho wanie muzyczne). 9.20 Melodie kompozytorów polskich. 10.05 „Sli czna dziewczyna'* — opow. 10.25 Kompozytorzy dzieciom. 10.50 Z cyklu „Granica Młodości". ll.GvJ Dla kl. I liceum i technikum, (ję zyk polski). 11.30 Konc. Ork. Man dolinistów. 11.49 „Rodzice a dziec ko". 12.25 Konc. z polonezem. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dla kl. III—IV (język polski). 13.20 Z róż nych stron Kraju Rad. 13.40 „Wię cej, lepiej, taniej". 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Z muzyki polskiej. 15.05—16.00 Dla dziewcząt i chłop ców. 15.05 ,,Błękitna sztafeta". 15.50 Dla dzieci: .Podróż za jeden uśmiech". 16.10—18.50 Popołudnie z młodością. 16.50 Muzyka i aktual ności. 19.15 Dziś pytanie — dziś od powiedź. 19.30 ,,Wędrówki muzycz ne po kraju". 20.25 „Gwiazdy z Wyspy". 20.47 Kronika sport. 21.00 „Program z dywanikiem". 22.05 Echa Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Żołnierskiej — Kołobrzeg 1969. 22.40 Gra Ork. Taneczna Roz głośna Berlińskiej. 23.15 Wieczór taneczny. 0.05 Kai. rad. 0.10—3.00 Program nocny z Warszawy. V PROGRAM n 367 m oraz UKF 69,92 MHj na dzień 11 bm. (sobota) . Wiad.: 4*30, Ł30, 6.38, 7.36, 8J0, t*30, 12.05. 14.00, 10.00, 22.00. 23£0. 5.00 Muarykau 6.60 Proponujemy, tnf. przypominamy. 6.20 Gimn. 0.4*0 Public, międzynarodowa. 6.50 Muzyka 1 aktualności. 7.15 Muzyka 7.50 Plebiscytowa piosenka miesią ca. 7.54 Muzyka. 8.20 Program dnia 8.35 „Nasze spotkania". 9.00 Tańce symfoniczne kompozytorów hisz pańskich. 9.35 Reportaż. 9.55 Słyn ne zespoły rozryw. 10.25 „Tajemni ca szwajcarskiego sejfu". — słuch. 11.25 Konc. chopinowski. 12.25 A. Dworzak: Poemat symfoniczny. 12.40 Kapele regionalne z różnych stron Polski. 13.05 Konc. muzyki operowej. 13.40 „Towarzysze fron towych dróg". 14.05 Piosenki żołnierskie. 14.30 „Antykwariat z ku rantem". 14.45 „Błękitna sztafeta" 15.00 ,Od Bytomia bita droga" — w 50 .rocznicę I Powstania Śląskie go. 15.35 Czytamy „Ruch Muzyczny". 15.50 O czym pisze prasa lite racka. 16.10 Muzyka na parkiecie. 16.43—18.20 W Warszawie i na Mazowszu. 18.20 Widnokrąg. 19.00 Transmisja uroczystego przedstawienia inaugurującego obchody 50-1 ecia Opery Poznańskiej. im. Stanisława Moniuszki. 20.16 Matysiakowie. 20.46 Melodie rozrywko we. 21.00 „Samo życie" — aud. satyryczna. 21.10 Melodie taneczne. NRD. 21.30 „Wesoły kramik". 21.45 Śpiewa Chór Centralnego Zespołu Artystycznego WP. 22.27 Wiad. sport. 22.30 Jęz. franc. 22.45 ,,Zespół Dziewiątka". 23.15 Serenady, barkarole i kołysanki operowe. PROGRAM III na UKF 69,92 MH* na dzień ii bm. (sobota) 17.00 Program wieczoru. 17.05 Mu zyka na cenzurowanym. 17.30 „Skandal w Clochemerle" — ode. pow. 17.40 Piosenki z „włoskiego buta". 16.00 Ekspresem przez świat 13.05 Dziewczyna — rep. 18.20 Klub Grającego Krążka. 10.00 Czytamy pamiętniki. 19.15 Kompozytor i je go muzyka film. 19.35 Piosenki po sezonie... festiwalowym. 20.00 Kabarecik jednego autora. 20.30 Roz mówki angielskie. 20.45 Klub Grającego Krążka. 21.00 Od Bacha do Chaczaturiana.. 21.20 Przeboje instrumentalne. 21.35 Muzyczne listy 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 „Król Henryk IV u szczytu sławy". 22.45 Piosenki z parlandem. 23.00 Dawna liryka an gielska. 23.05 Wieczorne spotkanie z D. Warwick. 23.45 Program na niedzielę. 23.50—24.00 Na dobranoc śpiewa G. Marchand. PROGRAM I 1322 m oraz UKF 66,17 MHz na dzień 12 bm. (niedziela) Wlad.T 6.00, 7.00, 8.00. 9.00, 12.05 16.00, 20.00. 23.00. 24.00, 1.00, 2.00. 2.55. 5.33 Muzyka. 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem. 7.10 Kai. rad. 7.15 Program dnia. 7.30 Kapela F. Dzierżanowskiego. 8.20 „Samo życie" — aud. satyryczna. <8.30 Prze krój muzyczny tygodnia. 9.05 „Fa la 56". 9,15 Rad. Magazyn Wojsko Dia wieku przedszkolnym. 10.20 Konc. rozryw kowy. 10.40 Konc. życzeń. 1L40 „Czy znasz mapę świata". 12.15 „Jarmark cudów". 13.15 Nowości programu III. 14.00 Rad. magazyn przebojów. 14.30 „W Jezioranach". 15.00 Transmisja meczu eldminacyj nego do piłkarskich Mistrzostw Świata: Luksemburg — Polska. 15.50 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych. 16.00 D. c. meczu. 16.50 Festiwal słuchowisk „Polacy na frontach II wojny światowej". 18.00 Wyniki Toto-Lot ka oraz gier liczbowych. 18.05 Na żołnierskiej estradzie. 18.30 Konc. Ork. Rozrywkowej Deutschland-senders. 19.00 Kabarecik reklamo, wy. 19.15 „Przy muzyce o sporcie" 20.20 Wiad. sport. 20.30 „Matysiakowie". 21.60 Muzyka taneczna. 21.30 Radiokabaret „Trzy po trzy". 22.30 Gra Ork. Taneczna PR. 23.1C Do tańca zapraszają orkiestry. 0.05 Kai. rad. o.10—3.00 Program nocny z Kielc. PROGRAM U 367 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 12 bm. (niedziela) Wiad.: 5.30, 6.30 7.30, 1.30, 12.88, 17.00, 19.00. 22.00, 23.50. 5.35 Muzyka. 6.40 Program dnia. 6.50 Konc. Jednej ork. i trzech trę baczy. 7.45 Kwadrans szybkich ryt mów. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką słuchaczom polskim. 8.35 Radioproblemy. 8.45 Polska muzy ka ludowa. 9.00 „Pod banderą z zielonym otokiem" — fragm. książ ki. 9.10 Konc. solistów. 10.00 „Roz maitości muzyczne". 10.30 Nowele wybrane. B. Prusa. 11.00 Rad. piosenka miesiąca. 11.30 Polskie pieśni żołnierskie. 12.30 Echa Ogól nopolskiego Festiwalu Orkiestr Wojskowych w Świeradowi* Zdroju. 13.30 „Podwieczorek przy mikrofonie". 15.00 Rad. Teatr dia dzieci ,,Królewna Kasia". 16.00 Tańczymy i słuchamy. 16.30 Konc, chopinowski. 17.05 Warszawski Ty godnik Dźwiękowy. 17.30 Rewia piosenek. 18.00 Muzyka. 18.15 „Sa natorium w Podleśnej". 19.15 Konc Ork. PR. 20.00 Wieczór literacko-muzyczny. 21.30 Stare i nowe ryt my i tańce. 22.05 Ogólnopolskie wiad sportowe i wyniki Toto-Lot ka 22.25 Lokalne wiad. sport. 22.35 Niedzielne spotkania z muzy ką. IISZALIIU na falach Średnich 188,2 1 202*2 ■ oraz UKF 69,22 MHz na dzień u bm. (sobota) 7.15 Serwis imf. dla rybaków, 7.17 Ekspres poranny. 16.10 Piosen ka dnia i reklama. 16.15 Nasz pro gram tygodnia. 16.20 Po trzech la tach w Boninie" — rep. dżw. 16.35 Piosenki z żołnierskiego plecaka. 17.00 Przegląd aktualności wybrze ża. 17.15 Spotkanie z muzyką — rozmowa z przew. SPAM — O* Cwojdzińską. na dzień 12 bm (niedziela) Program według zapowiedzi spikera. pTELEWIZJA na dzień 11 bm. (sobota) 10.00 „Droga nad morzem" film fabuł. prod. bułgarskiej, 15.00 Program tygodnia. 15.20 Wychowanie muzyczne szych dzieci. 16.35 Program dnia. 16.40 Dziennik. 16.50 Teatr Młodego Widza: rek Nowakowski i Zbigniew Wrób lewski „Ochotniczka". 17.50 Poligon — magazyn woj skowy. 18.20 „Ja Jestem twoja, czyli śpiewa Irena Santor" — film rozrywkowy. 18.40 Pegaz. 19.20 Dobranoc, 19.30 Monitor. 20.10 Z wizytą u was — program rozrywkowy. 21.10 Jubileusz 50-leeia Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniusz ki w Poznaniu. 22.10 Dziennik i wiad. sport. 22.30 „Miłostki bez miłości" film fabuł. prod. włoskiej. 23.50 Program na Jutro. PROGRAMY OS WIATO W* 11.55 Dla szkół: geografia dla kl. VI. % . 12.45 Dla szkół: nauka o człowie ku dla klas VIII. 12.45 TV kurs rolniczy na dzień 12 bm (niedziela) 9.06 Program dnia. 9.10 TV kurs rolniczy. 9.45 Przypominamy, radzimy. 9.55 „Akcja liść dębu" — film z serii „Stawka większa niż życle# 10.50 Melodie na dzień dobry. 11.15 „Żołnierska rzecz" — film dokumentalny prod. poL 11.35 Dziennik. 11.55 .Uroczyste ślubowanie młodych oficerów". Transmisja * placu Zwycięstwa w Warszawie. 13.00 ,Las ułożył tę piosenkę". 13.30 Przemiany. 13.55 Krakowski Teatr Baśnli Anna Swirszczyńska ,jO pięknej Dorotce". 14.55 Międzypaństwowy mecz pil ki nożnej: Luxemburg — Polska. 16.45 z cyklu: „Piórkiem l węf lem". 17.05 PKF. 17.15 „W służbie sportu l społeczeństwa". 17.50 Scena Monodram: Stanisław Grochowiak: „Narzeczone". 18.25 Tele-Echo. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Ogniomistrz Kaleń" film fab. prod. pol. 21.45 Spotkanie z pisarzem Tadeusz Różewicz. 22.25 ,,Klub prof. Tutki" — film telewizji pol. 22.35 Magazyn sportowy. 23.55 Program na jutro. MAfGl MMI W # Ttam Roman Chrrąstow*ki — Niech pan nosłucha, Jo... C*y nie potrafi pa^ pruet pięć minot porozmawiać na serio? — Jak sam papież, panie komisarzu! — Mazotti został zastrzelony w momencie, gdy opnstezał pański lokal... — To już jest takie cholerne moje szczęście!... Czasami zastanawiam się, czy ktoś nie robi mi na złość, by pozbawić mnie k^nces#. — Musi pan przyznać... że tym razem nie niepokoiliśmy pana zbytnio... — A te trzy przedpołudnia, które spędziłem n pańskiego inspektora?,.. — Jo wskazał na Lncasa. —■ Nic pytam pana, czy pan wie, kto to zrobili — Nic nie widziałem... Zszedłem właśnie do j»iwnicy po butelki... — Mniejsza z tym. to nie jest ważne w tej chwili* ozy to jest zgodne z prawdą... Chciałbym tylko wiedzieć, czy pana zdaniem, Emil Boulay mógł to zrobić? Jo spoważniał i żeby mieć czas na odpowiedź, nalał sobie szklankę wina, dolał również komisarzowi i Laeasowi. Spojrzał na grających, jak gdyby chciał otrzymać od nich jakąś poradę, — Dlaczego mnie pan właśnie o to pyta? — Ponieważ jest pan człowiekiem najlepiej poinformowanym w sprawach Montmartre... — Ach... Ludzie tylko tak mówią... Widać jednak było. że ta opinia nie sprawia mn przykrości — Emil był właściwie amatorem... — mruknął wreszcie. — Nie lubił go pan? —* Te tam* p*r* k*l*s*y^ Osobiście nie miałem nic przeciwko niema. — A inni? — Jacy inni? — Konkurenci... Słyszałem, fee nosił się « myślą powiększenia przedsiębiorstwa. -Im* tego? Maigret powrócił do poprzedniego pytania. — Czy Boulay mógł zabić Mazottiego? — Mówiłem już panu, że Emil był amatorem. A cała spra w* r Mazottim nie ma nic wspólnego r amatorami, jak pan to dobrze sam wie... Tak samo wątpliwym jest, by wmieszani byli w to jego dokerzy, oni pracnją w inny sposób... — Jeszcze jedno pytanie. — Dużo ich będzie? — Być może to jest ostatnie pytanie. — Dobrze, niech pan jedzie! Zobaczę, czy będę mógł odpo wiedzieć. — Przed chwilą powiedział pan, ee sukces Emila nie wszystkim szedł na rękę. — A czyj sukces cieszy kogoś obcego? — Tu chodzi jednak o środowisko, gdzie panuje tłok i za miejsce płaci się drogo... — Zgoda! I co jeszcze? — Czy myśli pan, że Emila załatwił kto* % konkurencji? — Już mówiłem pann, *e nie należy do przyjemności przechowywać n siebie zwłoki podczas paru dni i to przy takiej pogodzie... Niech pan weźmie pod uwagę, że ludzie, których pan ma na myśli, są ńa ogół wrażliwi... Poza tym musieliby zdawać sobie sprawę z tego, że są obserwowani i nie braliby chyba na swoje barki takiego ryzyka... W jaki sposób został zamordowany? Cała historia i tak zostanie opublikowana w prasie wieczornej. — Został uduszony. — No więc jesteśmy w domu! Moja odpowiedź jest jeszcze bardziej kategoryczna i dobrze pan wie, dlaczego,.. Z Mazottim była czysta robota... Gdyby ci ludzie chcieli zlikwidować Emila posłużyliby się tą samą metodą... Czy udało się wam złapać tych. którzy wyrównali swoje porachunki * Mazottim?... Nie!... I mimo swoich wtyczek nie złapie ich pan!~. Ale ta cała historia z człowiekiem, którego uduszo- no, potem przez parę dni przetrzymano i wreszcie iMufrzn-cono pod murem cmentarnym... pachnie brzydko chyba tak to można nazwać.... Oto moja odpowiedź na pańskie pyta» nie. — Dziękuję panu. — Nie ma za co. Może jeszcze szklaneezkę? Trzymał butelkę nad szklanką. — Dziś już nie... —• Niech mi pan nie mówi, panie komisarzu, że chce pan tu jeszcze wrócić... Osobiście nie mam nic przeciwko panu, ale... w naszym zawodzie lepiej nie spotykać pana zbyt często... — lic płacę? — Druga runda należy do mnie... W dniu, w którym pański inspektor przesłuchiwał mnie przez trzy godziny, poczęstował mnie piwem i kanapkami... Po wyjściu z barn Maigret i Lucas szli przez dłuższy czas w milczeniu. Maigret podniósł nagle rękę by zatrzymać taksówkę ale Lucas przypomniał mu, że na rogu czeka na nich wóz z policji. — Odwieź mnie do domu — mruknął Maigret, gdy Wsiedli do środka. Nie miał żadnego powodu, by zjeść obiad poza domem. Prawdę mówiąc, nie bardzo wiedział w jakińi kierunku pchnąć śledztwo. Jo potwierdził tylko .jego domniemania i był przekonany, że tym razem barman był szczery. To prawda, że Emil Boulay był amatorem f tylko dziwnym zbiegiem okoliczności zadomowił się na Mantmartre, I co dziwniejsze, dużo przemawiało za tym, że został zabity właśnie przez amatora. — A ty? — zapytał Lucasa, Ten zrozumiał sens pytania. — Wszystkie trzy kobiety są dobrze znane kupcom tej dzielnicy. Nazywają je „Włoszkami" i trochę pokpiwają % wymowy starej, mniej znają Adę, która rzadko robi zakupy. Często widywano ją w towarzystwie szwagra... Ludzie, których przepytywałem jeszcze nic nie wiedzieli... Rzeżnik mówił, że kupują u niego olbrzymie ilości mięsa i to najlepsze gatunki... Widać z tego, że dużą wagę przywiązują do jedzenia... Po południu Marina zwykła wychodzić z dziećmi na spacer, ochajac przed soba wózek i trzymaiac chłopca za rękę... c.d.n Jp,sicze pani Onassis Jaeque.llne Onassis, obecna żona milionera — arma tora Aristotclesa Onassisa, była pani Kennedy zapyta na przez pewnego reportera, czego oczekuje od życia, odpowiedziała: 1.829.758.321 dolarów i 5 centów. Gal a n1 tria Wzorem uprzejmości mogą być odpowiedzi redakcji dla czytelniczek pewnego paryskiego magazynu kobiecego. Jedna t czytelniczek skierowała do redakcji następujące pytanie: „Mam około 50 lat, jestem szczupła i podobno zgrabna. Noszę chętnie stroje w kolorach zielonym i czerwonym. Czy są to barwy odpowiednie dla mnie?*' Odpowiedź redakcji brzmiała: „Natura wyposażyła kwiaty i motyle w jaskrawe barwy. Tylko krokody le i słonie są szare*. Proiaicmy powód 1! samolotów brytyjskich linii. lotniczych 'startowało niedawno z ponad godzinnym opóźnieniem, mimo że samoloty tych linii należą do najpunktu-alniejszych w świecie. Przyczyną tego nie były bynajmniej zaburzenia atmosferyczne ani defekty silników. Powód był znacz nie bardziej prozaiczny: brakowało personelu do pozmywania naczyń i sztućców w bufetach pokładowych. ii 16 22 25 i r tA#i C Ą V i 17 26 _ ÓKK p i-c o są ę(a 15 IsH 23 mo u 12 i=ŚS§ 18 t?V>v te m 13 21 2 7 /<• 10 19 28 ±, j W, S KLO I 14 U m Anegdoty SŁAWA Kiedyś FERNANDEL kupował coś i ekspedientka s-pojrzawszy nań zawołała: — Pan jest sławnym Fernandelem! — Owszem — potaknął aktor z uśmiechem.. Po chimli usłyszał pytanie, — Czy pan codziennie daje swoje koncerty skrzypcowe?... PORTRET SALVADORE DALI. wypłoszywszy raz z domu włamywacza, narysował jego podobiznę i dostarczył policji. Po jej obejrzeniu inspektor rzekł: — Niestety, to nam niewiele pomoże! Rysunek przedstawia, bowiem połączenie lodówki, starego Indianina i odkurzacza... ON TE?J Gdy b. prezydent USA. Harry Truman wycofał stę z życia politycznego, zgłońł się doń jakiś reporter i spytał: — Co pan robił pierwszego dnia na emeryturze? Truman odparł: —■ Wynosiłem walizki n/i strych, bo żona mi kazał a... (wyb. Z. W.) Sposób Mieszkaniec Zurychu, Frań z Hofheisl chwalił sie w liście do jednego z tutej szych dzienników, że przez pięć lat stale ustawia! swój samochód tylko w miejscach oznakowanych tabliczką „Parkowanie wzbronione". Ani razu nic zapłaci! mandatu. Hofheisl stosował — jak wyjaśnił — prosty trick: opuszczając samochód, zostawiał zawsze na tylnym siedzeniu suto zdobiona złoceniami czapkę generała szwajcarskiej armii. Tąkie sposoby sa skuteczne nawet w Szwajcarii RYWk-l X, Poświęcenie daremne Angielka, Maud Smith zakochana w swoim przyjacielu George, który zaciągnął się do służby wojskowej, postanowiła bj'ć blisko swego wybranego i również zgłosiła sie ochotniczo do pomocniczej służ*-by wojskowej. Prześladował ją jednak pech, bo u Georga wystąpiły nieoczekiwanie dolegliwości sercowe. na skutek czeio po kilk" tygodniach zwolniono go z wojska Natomiast Maud Smith, musi odsłużyć swoje cztery lata, nie widując ukochanego, bo przeniesiono ją do Hongkongu. ■■ Niewdzięczny George oże nil się z jej przyjaciółką. REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA SYLABOWA NR m POZIOMO: — las nad A-m a żonką, cmsows zalewany wodą; 5) niebieski barwnik roś linny, znany już w starożytności: 7) z Tuly ponoć najlep szy; 5) rodzaj dawnej kareiy podróżnej; U) duży pakunek; 12) rój meteorów pojawiający sie co roku w p<»lowie listopa da; Ii>) nirkrępujące mieszkanie dła nieżonatego; 19) bicie, chłosta; 2#) linia Komunikacyjna, umożliwiająca ruch wzdłuż frontu na tyłach walczących wojsk; 23) zasłona z grubej tka niny; 25) żywienie; 27) oiedob na skrzynka do przechowywania kosztowności. PIONOWO: — 1) przeciwieństwo prawdy; 2) można kupie n lodziarza; 3) dla niej napar-•stek; 4) stanowisko, zajęcie; 5) stal stopowa; C) przychodzą do ciebie na wyżerkę; *) postawa moralna; 5) mała, nie nadnui eh wana piłka kauczukowa; 10) nauczycielka w gwarze szkolnej; U) rozdziawia ją drapie* nik; 1T) jednostka floty wojen ne.i; W) wydzielanie dymu; .151 podgrzewacz i zasobnik ciepłej wody; 1?) ujemna eeeha charakteru; 1*) gatunek marchwi: JS) między sprzedawczynią a klientami; 21) okręt żag Iowy z XV do XVI wieku; %i) <łoiica Senegalu; 23) chodzą w zaprzęgu; 24) np. walet; i w u na sta część roku; 28) istota iprawy. Ułożył „BUK" UWAGA! Sylaby znajdnjące się w polach oznaczonych — odpowiednio uszeregowane — dadzą hasło na czasie. Rozwiązania (można nadesłać samo tylko hasło) prosimy kierować pod adresem redakcji w terminie 7-dnio-wym koniecznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 461". Do rozlosowania — NAGRODY — NIESPODZIANKI — ufundowa ne prze* dyrekcję Oddziała PltO w Słupsku. ROZWIĄZANI* KRZYŻÓWKI STT ABOWW NR +M; Poziomo: — łylw, Sstwww*, Somali, nakręcanie, rycie, mię sieh, karność, wężyk, stępa ty tan, kalebasa, niemowa, zawód nik, danie. Pionowo; — Łysogóry, koma, stolnica, lina, krętacz niegrzecz ność, ciemiężyk, Karpaty, Węgierka, rzeźba, tankowanie, leśnictwo, sanie, moda. _ Jcd.no jest pewne: moi sąsiedzi nie lubią teraz oni Brahmsa, ani Beethovena, ani Bacha. Rys. „Mnich de Parif me gęsi... „W związku t konieczno śeią zaopatrzenie w ziemniaki jadalne rynku wewnętrznego zostaliśmy zobowiązani przez Prezydium Komisji Ziemniaczanej do prowadzenia skupu ziemniaków jadalnych na ten kierunek". „Butelkowe mleko chowa się pod ladą i sprzedaje tym, którzy podchodzą ekspedientee do gustu". „Proszę Redakcję o szko łę i usamodzielnienie". „Muszę wkroczyć w przy spieszony związek małżeń ski drogą sądową, ponieważ dziewczyna jest w ciąży". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Kolej - widmo Dróżnik Tom Kingslaine, dyżurujący przy szlabanie na linii kolejowej Lowdo-rte—Wainwood nadesłał do Królewskiego Zarządu Kolei skargę, źe remont odcinka trasy trwa widocznie «byt długo, bo od ośmiu miesięcy nie przejechał tędy żaden pociąg, co skazuje go na zupełną bezczynność. List ten wywołał k(Mister nację: okazało się, że łinia kolejowa Lowdone—Wainwood została skasowana i przeznaczona do demontażu. Dróżnik Kingslaine o-myłkowo został wysłany na odludny posterunek. Humor jest tym kołem ratunkowym, które pozwo li ći przepłynąć przez ocean życia. Nie traktuj żołądka, jak kubła na śmieci. (Prof. dr li. C. Sherman) w Miłość jest wprawdzie ślepa., ale małżeństwo jest doskonałym okulistą. Lekarze pokrywają swo-je błędy ziemią, kucharze — majonezem.. Choremu, skazanemu na dietę bezsolną nie opowia daj słonych kawałów. , Szukając szczęścia dla drugich). — .znajdujemy własne. (Platon.) Zdrowie jest tylko jedno a chorób tysiące. (J. Tuwim) Tajemnica przedłużenia życia polega na tym, aby go sobie samemu nie skracać. Na dwie rzeczy nie ma lekarstwa: na śmierć i na bezczelność. (Kazimierz PrzcrWa.-Tetm.ajer). Każdy nagrobek uczy nas, że dopiero po śmierci można doczekać sie pochwał. Życie dobrze opisane jest równie rzadkie, jak do brze przeżyte. (Carlyte) ftEPAKCj.4 Zemsta kaczki (dziennikarskiej) , Rys. TOM. Nobel w miniaturze Urzędnik pocztowy, Giovanni Mori z Mediolanu przeraził sie bardzo, gdy przykładając metalową pieczątkę na list polecony, usłyszał głośną detonację, a pieczątka wyrwana podmuchem z ręki wyleciała przez okno urzędu pocztowego. Wśród urzędniczek i interesantów wybuchła panika, zaalarmowano policję,. Przybyli policjanci przeprowadzili dochodzenie w celu wykrycia „zamachowca". Okazało się, że fatalny list polecony nadany został przez 9-letniego Garlo Lauda, który chciał przesłać swojemu koledze w Rzymie własno ręcznie sfabrykowane płytki-petardy. których wybuchy uświetniają wiele uroczystości rodzinnych we Włoszech.