iM lik j Minister obrony narodowe], generał bronił Wojciech Jaruzelski aościi w Koszalinie Uroczysta promocja iv Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej • (Inf. wł.) Wczoraj, w godzinach rannych przybył do Koszalina na uroczystą promocję absolwentów WSOWOPI minister obrony narodowej, generał oroni, WOJCIECH JARUZELSKI. Na lotnisku witali gościa przedstawiciele partyjnych i administracyjnych władz województwa z I sekretarzem KW PZPR, tow. STANISŁAWEM KUJDĄ. Centralne Dożynki Święta polsMief m ►odczas spotkania z władzami, które odbyło sie w Komitecie Wo jewódzkim PZPR z udziałem I sekretarza KW tow. Stanisława Kujdy i członków egzekutywy, przewodniczący Prez. WRN Wacław Geiger udekorował ministra obrony narodowej gen. broni Wojciecha Jaruzelskiego odznaką honorowa ,,Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego". Na zdjęciu przewodniczący Prez. WRN Wacław Geiger dekoruje ministra Wojciecha Jaruzelskiego. Święto energetyka BYDGOSZCZ (PAP) W woj. bydgoskim odbyły się wczoraj centralne obchody Dnia Energetyka. Na uroczystości przy byli: wicepremier Marian Olewiński oraz minister górnictwa i e-nergetyki — Jan Mitręga. W ramach uroczystości wmurowano akt erekcyjny pod fundamenty wznoszonej w Bydgoszczy nowej, wielkiej elektrociepłowni. Fot. J. Piątkowski PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ Cena 50 Nakład 101.083 SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE ROK Wlif Niedziela, 7 września 196.1 r. Nr 23G (5279) Po zgonie Ho Chi Minha Polska delegacja pariyjno-rządowa udała się do Hanoi WARSZAWA (PAP) W uczuciach bółu po śmierci prezydenta DRW Ho Chi Minha łączy się z narodem wietnamskim cały naród polski Przed gmachem Komitetu Wcjewódzkiego partii przejęli dostojnego gościa gospodarze miasta i powiatu: I sekretarz KMiP PZPR tow. Alojzy Malicki oraz przewodniczący Prezydium MRN, tow. Józef Bajsarowicz. Młodzież z ZHP ZMS i delegacja pracowników KW PZPR wręczyła ministro wi wiązanki kwiatów. W czasie krótkiego spotkania z przedstawicielami władz wojewódzkich przewodniczący Prezydium WRN w Koszalinie. Wacław Geiger udekorował ministra W. Jaruzelskiego honorową odznaką „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego,, (Dokończenie na str. 2) Przybyłego do Koszalina ministra obrony narodowej generała broni Wojciecha Jaruzelskiego przed gmachem KW PZPK przywitali gospodarze miasta: I sekretarz KMiP tow. Alojzy Malicki i przewodniczący Prez. MRN tow. Józef Bajsarowicz. Witali go także harcerze z koszalińskiego hufca ZHP oraz członkowie ZMS. Fot. J. Piątkowski Starościną Centralnych Dożynek w Warszawie jest Janina Bujnowska z Poniża powiat Augustów (zdjęcie pierwsze). Gospodarstwo prowadzone przez Bujanowską i jej męża Mieczysława należy do najlepszych w województwie biało-\ stockim. Starostą tegorocznych Centralnych Dożynek jest Wacław Nakiclski z Polanowa pow. Sławno (zdjęcie drugie). W. Na-kielski jest wzorowym rolnikiem, cenionym działaczem kółek rolniczych, spółdzielczości wiejskiej, radnym Woj. RX oraz aktywistą PZPK. CAF Już wczoraj tj. w sobotę stolica witała pierwszych delegatów na Centralne Dożynki — przodujących rolników i robotników rolnych, którzy zdążają do Warszawy ze wszystkich stron kraju 32 specjalnymi pociągami oraz blisko 500 autokarami. Centralne uroczystości dożynkowe odbędą sie dziś o godzinie 10 rano na Stadionie Dziesięciolecia. w dożynkowym wieńcu Na pogrzeb prezydenta Ho Chi Minha udała się wczoraj w godzinach przedpołudniowych do Hanoi polska delegacja partyjno-rządowa. W skład delegacji, której przewodniczy członek Biura Politycznego KC PZPR, zastępca przewodniczącego Rady Państwa — Ignacy Loga-Sowiń-ski, wchodzą: zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, wiceprezes Rady Ministrów — Piotr Jaroszewicz, a także ambasador PRL w DRW — Bogdan Wasilewski. NOWY JORK (PAP) Sekretarz generalny Komunistycznej Partii USA Gus j Hali odleciał do Hanoi, by wziąć udział w pogrzebie prezydenta DRW Ho Chi Minha. (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) PO żniwach, jak każe wie kowa tradycja, w świą tecznym nastroju oce-niaja rolnicy własną pracę, a jeśli jeszcze zebrali z pól tyle co trzeba, wówczas radość jest pełna. Ponieważ roi nictwo, jak \ inne działy narodowego gospodarstwa, ir.te resuje dziś całe społeczeństwo, przeto na dożynkowy wieniec, na bochen chleba wręczany Gospodarzowi patrzeć będą pilnie wszyscy — ci, którzy voją pracą przy sparzają rolnictwu maszyn i chemikaliów i ci, co z rolnic twem stykają się tylko wów czas, gdy konsumują płody. W czas dożynek mają rolnicy chwilę na otarcie potu z czoła a inni — na refleksje o rolniczym trudzie. Wrzesień 1969 szczególnie sprzyja ta- kim refleksjom — to żniwa ćwierćwiecza Polski Ludowej* żniwą pełne pracy wyjątkowo c;eżkiej, chroniącej plon zawarty w wysuszonych ponad miarę kłosach. Ustanowienie władzy ludo wejj i jeden z jej pierwszych aktów — reforma rolna — dały początek przemianom społecznym, w którvch orbicie znalazły się dziesiątki mi lionów osób. Polityczne i gospodarcze mechanizmy uruchomione przez te władzę do prowadziły w krótkim czasie do zasypania przepaści cywilizacyjnej i kulturowej między miastem a wsią. (DOKOŃCZENIE NA STR. 3) Elektryfikatorzy rolnictwa, to najwięksi koczownicy wśród rzeszy naszych energetyków, którzy dziś obchodzą swe święto. Od ich niełatwej pracy — ciągłych wędrówek w terenie, zależą w znacznej mierze postępy w modernizacji naszych wsi. Z okazji święta życzymy im dalszych sukcesów w pracy, pomyślności w życiu osobistym i... abyśmy także, w dniu powszednim mogii myśleć o nich równie ciepło, jak dziś. tot. CAF — lłuzer lustratorzy nag gsla na Bliskim Ws^oiz.e Amerykańskie „Phantomy" dla Izraela KAIR (PAP) Zdjęcie tygodnia Stany Zjednoczone rozpoczęły w miniony piątek dostawę partii 50 samolotów typu „FRANTOM" zakupionych przez Izrael kosztem o-koło 200 min dolarów. Oficjalnie nie podano ile sa molotów znajduje się w pierwszym transporcie. Przy puszcza się jednak, iż pierw szą partię stanowi eskadra złożona z 12—16 samolotów. Umowa w s ora wie sprzeda ży Izraelowi 50 „PHANTO-MÓW" została zawarta w grudniu ubiegłego roku. Od styczjiią br. izraelscy piloci i mechanicy szkolą się w USA w obsłudze tych samolotów. Korespondent „Al Ahram" informuje.że w ubiegłym rnie siącu podano- iż administracja Nixoną rozpatruje obecnie nowe zamówienie Izraela na dostawę 2.: Samolotów typu „FHANTOM" i 80 typu „ S K Y Ii A W K ".' Z a m ówi e n i e to złożył ambasador Izraela w Waszyngtonie, Rabin. Rów nocześnie podano, że sprawę tego zamówienia ma osobiście omówić, z prezydentem Nixonern premier Izraela Gol da Meir podczas swej wizyty w USA, która sie rozpocz nie 25 bm. KAIR (PAP) W świecie arabskim wybuchła fala oburzenia wobec nowych agresywnych aktów soldatcski izraelskiej, która od kilku dni narusza linię ro zejmow^ z Libanem. Izraelscy piraci powietrzni bombardują cywilne obiekty Libanu południowego, ostrzeliwują je z artylerii, po raz pierwszy też na terytorium Libanu wtargnęły oddziały piechoty izraelskiej. KAIR (PAP) Rzecznik wojskowy w Am manie podał wczoraj do wia domości, że w piątek* późnym wieczorem wojska izraelskie zaatakowały pozycje jordańskie w rejonie AJ-Mag hl as w południowej części doliny Jordanu. Wymiana ognia z broni ma szynowej i moździerzy trwa ła 75 minut. Strona jordań-ska nie poniosła ładnych strat. LONDYN (PAP) Jak podają agencje zachód nic, na terenie rozgłośni radia Izraelskiego eksplodowa! ładunek wybuchowy podłożony przez partyzantów a-rabskich. WARSZAWA (PAP) Jak podaje PIHM, dziś w południowej części kraju wystąpi za chmurzenie, umiarkowane i niewielkie, na pozostałym obszarze — umiarkowane, przejściowo du-xe i gdzieniegdzie niewielki opad. Temperatura maksymalna od 17 st. do 21 st. wiatry słabe, przeważ •'e z kierunków zachodnich. Nowa fala: murzyńskiego gniewu NOWY JORK (PAP) Wicie miast amerykańskich objętych zostało nową falą wystąpień ludności murzyńskiej walczącej o swe prawa polityczne i gospodarcze. _ Demonstracja odbyła się m.in. w murzyńskim getcie — Nowego Jorku — Harlemie. Przeciwko rasizmowi w szkołach protestowała ludność z Alisville (stan Alabama). Na przedmieściach Saint-Louis (stan Missouri) drugi dzień z rzędu trwają starcia między policją a ludnością cywilną. Wieie osób zostało rannych. Po omacku Miasta nasze się rozwija Ją, pięknieją z dnia na dzień. Trwa permanentna niemal przeprowadzka. Li kwiduje się stare dortiy, aby. przygotować plac bu~ dowy dla nowych. Zmienia ją ^woją lokalizację sklepy. Szukamy np. sklepu spożywczego, w którym zaopatrywaliśmy się w potrzebne artykuły od lat. a trafiamy do sklepu z konfekcja damską. Gdzie się podział sklep spożywczy — nikt nie potrafi powiedzieć, jako, że instytucje handlowe nie raczyły poinformować o tym swoich klientów. Nie, nie są to sytuacje zmyślone. W Koszalinie. który stę dynamicznie rozwija.. przykładów w tym względzie znaleźć można pod dostatkiem.. Np. przy ulicy 1. Maja, odzie trwa rozbiórka demów zlikwidowano wiele sklepów, nikt jednak nie wie gdzie zostały przeniesione. W r>o-\mieszczeniach byłego „Gal-luxu" z konfekcją męską od kilku miesięcy trwa remont. Gdzie ten sklep zna lazł tymczasowe lokum? Cieszymy się z rozbudowy naszych miast. Ale denerwuje nas chodzenie po omacku np. w poszukiwaniu sklepów. Chodzi prze-\c?ei o svrawę tak nieskomplikowana jak informacja Ę— co, gdzie, kiedy... Wy ma ęa tego przecież zwykła so ] lidność, tym bardziej w l, przypadkach, gdzie mamy s? do czynienia z instytucjami handlowymi 1 tutaj po-f-Ąwinna obowiązywać zasada: .,Klient to nasz >pan"? (wn) iGŁOS Nr 236 (5279) Uroczysta promocja w Wyższej Szkole Wojsk Obrony Przeciwlotniczej im. por. M. Kalinowskiego w Koszalinie Stoicie na straży pokoju i nienaruszalności naszych granic Przemówienie ministra obrony narodowej gen. broni Wojciecha Jaruzelskiego (skrót) ten dzień dla nas wszystkich •jako znamienne świadectwo — w 30-lecie klęski wrześniowej prezentowane — że Polska nie tylko nie zginęła ale z każ dym rokiem staje się silniejsza, bezpieczniejsza i bogatsza. Jej bogactwem jest również siła obronna, którą Wy, synowie Polski Ludowej, wszech stronnie wykształceni i dobrze przygotowani do żołnierskich powinności, będziecie rozwijać, pomnażać, doskonalić. Żołnierską godnością i cno- kie bratnie narody socjalistycz ne pragnie żyć w pokoju z innymi narodami, pragnie roz PRZYJMUJEMY dzisiaj akceptacja socjalizmu liako ie wijąc niezbędne we wspołczes , do grona oficerów Ludo- dynej drogi rozwojowej dla nym świeCie kontakty, służące kontynuował tow. Jaru- wego Wojska Polskiego wyzwolenia Polski. sprawie rozwoju i postępu, helski — jest rzetelność zdys- nowy zastęp absolwentów u- __ , , Ale nauczyliśmy się zarazem cypjmowanie, odporność na czelni wojskowych których .UstróJ socjalistyczny zapew- realistycznie oceniać rzeczy wi- trudy- Zagrzewajcie więc pod-Rada Państwa Polskiej Rzeczy S1* Polsce nową pozycję w stość,odróżniać fakty od frazę- władnych osobistym przykła-pospolitej Ludowej mianowa- Eur(>Plfe» szacunek i uznanie sów. Nie sposób pogodzić dia- den? d° sumienności i poświę-niem do stopni oficerskich po naroa6wr aktywną obecność logu z Polską z histerią rewi- cenią w służbie. Uczcie ich, że wołu je do odpowiedzialnej za w rozwi3zywaniu podstawo- zjonistyczną czy jawnie odra- mił°ść do kraju, wierność na-wodowej służby żołnierskiej. wych problemów współczesne dzającym się neofaszyzmem. rodowi, partii, władzv ludo-W dalszym ciągu przemówie go świata- °opiero socjalizm Nie można być obojętnym wo- wej wyraża się naprawdę tylnia minister obrony narodo- 2a£warantował skuteczność na bec zbrojeń Bundeswehry. ko w aktywnej postawie, w wej generał broni, Wojciech szych .wysiłków obronnych — Trzeba być stale czujnym wo czynie, w pracy. Jaruzelski nawiązał'do 30 rocz owocujących pokojem poezu- bec wszelkich prowokacji, a w- Na Was nowo promowani ofi nicy tragicznego Września Po c*em bezPieczeństwa, trwałoś- tym również wywiadowczych cero wie spadnie obowiązek ide wiedział, że z dramatu tam- oią PersPektyw jutra. rajdów uprawianych systema- owego wychowywania żołnie- W globalnej konfrontacji tycznie przez zachodnioniemiec rzy^ wpajania im zasad współ-dwóch systemów — stwierdził kie okręty i samoloty wzdłuż życia społeczeństwa socjali-dalej towarzysz Wojciech Ja- naszych północnych granic, stycznego, przestrzegania wy-ruzelski — nie ma dziś płasz- wzdłuż jakże stąd bliskiego mogów świadomej dyscypliny, czyzn neutralnych. Międzyna- wybrzeża Bałtyku. wzorowego ładu i regulamino- Wiernie Ludowej tych dni zrodziło się żywe po dzień dzisiejszy zawołanie — nigdy więcej Września! Wypełniał tę wolę cały na- ród budując nowa socialistYcr czyzn neutralnych. Międzyna- wyorzeza uanyKU. «mu i reguiamino- ną Ojczyznę nrzez minione rodowy imperializm podporząd Dlatego jak długo zagrażać wego porządku wojskowego, ćwierćwiecze' w^>ełnial? ia r7© kował walce Przeciwko siłom b(^ie pokojowi, wolności na- Stawiajcie wysokie wymaga- telnie, na wszr^tkich postępu i socjalizmu wszystko: rodów niebezpieczeństwo agre ma przed podwładnymi, a prze runkaćhTud^^oł^ze PoI olbrzymi potencjał militarny, fJi. tak długo rozwijanie i dos de wszystkim stawiajcie je zostanie ten nakaz palącym tak ekono(mike> ideologię, kulturę, koinalenie Układu Warszaw- Przod sobą. Jestem przekona długo, jak długo istnieć beda Propagandę. Sięga do różnych fki«go traktować będziemy ja- n/> ?? potraficie z honorem środków działania — od rozbo ^ nasz patriotyczny i interna stawie czoła czeicającym Was _ vwjuy- raraejów militarnych na wzór ame ęjonaldstyczny obowiązek. Taki zadaniom ze będziecie je do- pamięć o DolSh w L^ rykańskiej agresji w Wietna- }eft żywotny interes narodu, bne i rzetelnie wypełniać, tak o Wmie i awanturniczych poczy- Jaki 'Jest nakaz Partii i władzy }ak dobrze i rzetelnie przygo- T^a n*ń na Bliskim WŚchodde" po towała Was do tego szkoła. iest l«kria fr ~ odwetowe szantaże oraz pro- . Gł«?boki w swej wymowie nrNa. zakończenie towarz-sz j lekcja z wkacje> kt6re na kontynencie jest dzień dzisiejszy dla Was Wojciech Jaruzelski złożył wy europejskim uprawia aktyw- * Waszych kolegów z pozo- razy serdecznego uznania swiaao- . — -o_____-rr._ stałvrłi iir^plni ixw-viclr,mirw^V» Drzedstawioi<=>lnm doświadczeń, tafcą mSd ^arodowS^ramaTłmeś nie Niemiecka ^Republika Fe^ ^ch uczelni "wojskowych, przedstawicielom partyjnych! ™ Tf3 deralna. którym uroczysta promocja państwowych władz wojewódz . __otwiera drogę do zawodowej twa i miasta za codzienną Polska Ludów a, jak wszyst- służby wojskowej. Ważny jest troskę, pomoc i życzliwość. niowy. Z tej kształtowała świadomości również Problemy europejskiego bezpieczeństwa WARSZAWA (PAP) Wczoraj zakończyło się w Jabłonnie koło Warszawy Międzynarodowe Spotkanie Dziennikarzy zorganizowane z inicjatywy SDP w związku t 30. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Wzięło w nim udział około 1000 dzień nikarzy z 19 krajów. Było to największe spotkanie dzień rakarzy Wschodu i Zachodu, jakie odbyło się w ostatnich laitaich. Już sam ten fakt świadczy nie tylko o zainteresowaniu spotkaniem, ale i o aktualności omawianej na mim tematyki. Min. obrony narodowej gen. broni W. Jaruzelski gościł w Koszalinie • PRAGA Na zaproszenie prezydenta CSRS L. Svobody, przybędzie do tego kraju z wizytą oficjalną prezydent Finlandii U. Kekkonen. • LONDYN W Stambule rozpoczyna obrady 21* Międzynarodowy Kon gres Czerwonego Krzyża. • NOWY JORK Przedstawiciel Libanu w ONZ, złożył na ręce przewód niczącego Rady Bezpieczeństwa protest przeciwko ostatnim brutalnym naruszaniom terytorium Libanu przez lotnictwo oraz jednostki armii lą dowej Izraela. • ADDIS ABEBA W stolicy Etiopii nastąpiło oficjalne zamknięcie konferen cji ministerialnej Organizacji Jedności Afrykańskiej. Tego samego dnia rozpoczyna się tu 6 konferencja przywódców a-frykańskich krajów członkowskich O JA. • MOSKWA Do portu w Rydze zawinęła grupa okrętów Polskiej Ma rynarki Wojennej. Odbywa o-na rejs na trasie Świnoujście — Ryga — Świnoujście. • PRAGA W Pradze odbyła się uroczystość wręczenia polskiej pi sarce i dziennikarce Monice Warneńskiej, autorce wielu książek i reportaży o walczącym Wietnamie, „Grand Prix" Międzynarodowej Organizacji Dziennikarzy na rok 1969. « LIMA Około 200 km na wschód od stolicy Peru, autobus Jadący główną autostradą spadł do rowu głębokości ponad 130 m. W katastrofie zginęło około 90 (Dokończenie ze str. 1) Następnie generał Wojciech Jaruzelski złożył wizytę w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej. Przyjął defiladę kampanii honorowej! oraz pocztu sztandarowego. Po zwiedzeniu szkoły, minister oraz zaproszę ni goście udali się na zwiedza- wego rozkazu, rozpoczyna się uznania dla kierownictwa nie miasta. uroczysta promocja. Podcho- szkoły, wykładowców, władz W tym czasie tłumy miesz- rążowie podchodzą do podium województwa, miasta i powia kańców Koszalina gromadziły szeregami. Minister dotyka tu zakończył stwierdzeniem, się na placu Bojowników PPR szablą ich lewego ramienia, że każde zadanie stawiane w oczekiwaniu na uroczystą mianując podporucznikami Lu przez rząd i partię przed ofi-promocję i defiladę. Przybyli dowego Wojska Polskiego, cerami Wojska Polskiego zos zbowidowcy, przedstawiciele „Ku chwale Ojczyzny" — od- tanie zawsze wypełnione, zakładów pracy, szkół oraz powiadają promowani. Po promocji odbyła się defi organizacji społecznych i po- Za promującym stoją na lada przed trybuną honorową litycznych. Promocja przysz- podium honorowym przedsta- Licznie zgromadzeni mieszkań łych oficerów przekształciła wiciele wojewódzkich władz cy Koszalina obserwowali no się w potężną manifestację an partyjnych i administracyj- wo promowanych oficerów tywojenną. Na licznych trans nych z I sekretarzem KW w paradzie wojskowej, parentach niesionych przez PZPR tow. Stanisławem Kuj- Po zakończeniu uroczystości młodzież widniały hasła: „Nig dą i przewodniczącym Pre- na placu Bojowników PPR. dy więcej wojny!", „Nie po- zydium WRN, Wacławem Gel minister Wojciech Jaruzelski wtórzy się wrzesień!", „Pozdra gerem. Wśród zaproszonych oraz gospodarze województwa wiamy Ludowe Wojsko Pols gości jest także dowódca zwiedzili salę historii w Wyż kie" Tłumy mieszkańców mias Wojsk Obrony Powietrznej szej Szkole Oficerskiej Wojsk ta zapełniły wszystkie ulice Kraju, generał dywizji, pilot, Obrony Przeciwlotniczej, otaczające plac Bojowników Roman Paszkowski. Przybyli Srebrnymi medalami za PPR. Przy dźwiękach marsza również przedstawiciele Do- zasługi dla obronności kraju u-generalskiego wchodzi na plac wództwa Północnej Grupy dekorowano m.in. I sekretarza minister obrony narodowej, Wojsk Radzieckich* Obecni by KW PZPR tow. Stanisława generał broni Wojciech Jaru- li gospodarze miasta i powia- Kujdę, przewodniczącego Pre zelski. Przyjmuje meldunek od tu. zydium WRN, Wacława Gel- komendanta Wyższej Szkoły Po zakończeniu aktu pro- gera oraz przewodniczącego Oficerskiej Wojsk Obrony mocji przemówienia wygłosili: WKZZ tow. Michała Piecho-Przeciwlotniczej, pułkownika minister obrony narodowej ckiego. Brązowymi medalami Stanisława Rozwadowskiego. Wojciech Jaruzelski oraz I odznaczono sekretarza KW Po odczytaniu okolicznościo- sekretarz KW PZPR w Ko- PZPR w Koszalinie, tow. szalinie, tow. Stanisław Kuj- Zdzisława Kanarka oraz zada. stępcę przewodniczącego pre-W imieniu promowanych zydium WRN, Henryka Kru-złożył podziękowanie ppor. szyńskiego. Andrzej Niewęgłowski. Słowa A. KIEŁCZEWSKI Przemówienie I sekretarza KW PZPR tow. Stanisława Kujdy (skrót) Dzisiejszy uroczysty akt prezentacji naszemu społeczeństwu nowego rocznika kadry oficerskiej — stwierdził na wstępie I sekretarz KW — zbiega się z obchodami 30. rocznicy napaści Niemiec hitlerowskich na nasz kraj. Z bolesnych dla naszego narodu doświadczeń lat wojny i okupacji wyciągnęła prawidłowe wnioski Polska Partia Robotnicza. Wskazała ona narodowi polskiemu jedyną drogę ku nie-1 podległości. Pod jej przewodnictwem wkroczyliśmy do historii jako odrodzone państwo polskie, na drogę socjalistycznej przebudowy kraju. Powróciliśmy również tu, na ręce rodziców nowo promowa prastare zachodnie granice nych oficerów oraz podzięko-nad Odrą i Nysą, na ziemię oj wanie kadrze wychowawców ców, którzy tak długo prowa za ich trud i ofiarną pracę w dzili nieprzejednaną walkę z wychowaniu młodych ludzi na germańskim zalewem w obro dobrych specjalistów i dowód nie brutalnie niszczonej pols ców wojskowych, obrońców na że szej socjalistycznej Ojczyzny Z POBYTU A. GROMYKI W JUGOSŁAWII Przyjaźń i współpraca MOSKWA (PAP) Opublikowany przez agencję TASS komunikat na temat wizyty ministra spraw zagranicznych ZSRR A. Gro my ki w Jugosławii, stwierdza m. im, że w czasie swego pobytu w typa kraju A. Gromy ko przeprowadził z przywódcami jugosłowiańskimi rozmowy, które przebie gały w szczerej i przyjacielskiej atmosferze, dotyczyły one szerokiego kręgu zagadnień, będących przedmiotem zainteresowania obydwu stron. Obie stromy wypowiedziały się za dalszym rozwojem etirtsfsl i kości. Jesteśmy dumni, składacie ślubowanie oficerskiej wierności na tej ziemi, że składacie hołd pamięci żołnierzy polskich i radzieckich, którzy szturmując Wał Pomorski stoczyli tutaj ciężkie boje, zrosili obficie swą krwią piastowską ziemię, by wyzwo lić ją i przywrócić Macierzy. W trudnych latach powojennych zniszczeń — mówił dalej I sekretarz KW — żołnierze po gospodarsku przywracali ziemię życiu, wspólnie z działaczami PPR parcelowa li majątki obszarnicze, urzeczywistniając historyczny dek ret o reformie rolnej. Duży był udział żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego w tworzeniu na Ziemi Koszalińskiej zrę bów polskiej państwowości. Jest już dzisiaj tradycją, że wojsko pomaga naszemu społeczeństwu w każdej potrzebie. Wszędzie tam, gdzie toczy się batalia o nasz wspó-ny interes — w walce z powodzią, śniegiem, pożarem, w walce o zagrożone życie i ma jątek ludzki — tam wszędzie są ludzie w żołnierskich mundurach. Spotykamy ich także na ulicach naszego miasta. Z niezwykłą serdecznością, my, koszalinianie patrzymy na na szych młodych podchorążych — słuchaczy pierwszej w dzie jach Koszalina wyższej uczelni. Spotkać ich można wszędzie, wśród młodzieży, sprawujących patronat nad drużynami harcerskimi i w pracach społecznych na rzecz na szego miasta. Serdecznie dziękujemy Wam za ofiarność, za Wasze zaanga żowanie w sprawy nie tylko miasta ale i województwa Jesteśmy pewni, że współpra ca ta będzie układać się nadal tak dobrze jak dotychczas. Wy rażamy nadzieję, że w każdym miejscu gdzie będziecie wykonywać swój żołnierski obo wiązek, pamiętać będziecie o Ziemi Koszalińskiej, o waszej uczelni, o naszym mieście. W imieniu egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej składam gratulacje i najserdeczniejsze życzenia wszystkim nowo promowanym dzisiaj oficerom. Życzę Wam zadowolenia i sukcesów w ważnej pracy i życiu osobistym. Składam także gratulacje na Plenom Komitetu do Spraw Rolnictwa przy MO PZPR WARSZAWA (PAP) W.. Komitecie Centralnym partii odbyło się wczoraj ple num Komitetu do Spraw Rolnictwa. W czasie obrad, któ rym przewodniczył członek Biura Politycznego KC PZPR sekretarz KC — tow. Józef Tejchma. uczestnicy plenum dokonali oceny działalności gromadzkiej służby rolnej, która przed rokiem została zreorganizowana i podporząd kowana gromadzkim radom narodowym. W wyniku tej reorganizacji, jak stwieerdzono w zaga-^ jenau ki ero wnika Wydziału Rolnego KC PZPR — tow. Eugeniusza MazjurkiewicźS, oraz na wstępie dyskusji dzia łalność gromadzkiej służby rolnej w szerzeniu postępu w rolnictwie jest obecnie znacz nie skuteczniejsza aniżeli w okresie poprzednim. Wystąpi ły jeszcze jednak pewne nie dociągnięcia nad których roz wiązaniem debatował© ple-* num. W obradach plenum uczestniczyli: zastępca członka Biura Politycznego , KC PZPR minister rolnictwa Mieczysław Jagielski, członek Prezydium NK ZSL, sekretarz NK — Emil Kołodziej, członek Prezydium NK ZSL, wi cepremier Zdzisław Tomal. Z WIETNAMU Brawurowy atak partyzantów na Da Hang Po zgonie prezydenta DRW Ho Chi Minha Żałoba i kendeSeacje (Dokończenie ze str. 1) HANOI (PAP) Przedstawiciele Komitetu Centralnego Wietnamskiej Par tii Pracujących, Zgromadzenia Narodowego DRW, rządu i Frontu Patriotycznego dokona li wczoraj otwarcia uroczysto- — stwierdza się w komunikacie ~ wie, że cale życie prezydenta Ho Chi Minha związane było z walką o wolność narodu wiet- 9 BELGRAD (PAP) Prezydent Jugosławii J. Broz Tito wysłał depeszę kondolencyjną do wiceprezydenta DRW — Ton Buc Thanga. HAWANA (PAP) Rząd kubański ogłosił dekret namskjego, z utworzeniem socja- proklamujący w kraju siedmio-listycznego państwa wietnamskie- dniowa żałobę. istycznego państwa wietnamskie go. Ho Chi Minh był szczerym przyjacielem Francji. • DELHI (PAP) Prezydent Indii V. V. Gir! o- dniową żałobę. & ALGIER (PAP) Prezydent Algierii Bumedien ogłosił trzydniową żałobę narodową dla uczczenia pamięci prezydenta Ho Chi Minha. « PARYŻ (PAP) Prezydent Francji Georges ŚCi żałobnych z udziałem de- świadczył, że „Ho Cbi Minh był i .. . « wielkim przywódcą narodu wiet- legacji zagranicznych. namskiego i symbolizował jego W okresie tym przedstawicie wolę życia w wolności". Premier „ , , - le rządu DRW orsanizaoii no- pani Indira Gandhi w depeszy Pompidou wysłał depeszę kondo- le rząau jlw,W, organizacji po kondolencyjnej do premiera Jencyjną do wiceprezydenta DRW litycznych i społecznych, dele- DRW napisała, że Ho Chi Minh Ton D«c Thanga. gacji zagranicznych będą peł- mimo śmierci „jest niezniszczal- * nić warty honorowe u trumny ny 3ak je£° naród". Jak donoszą z Konga Brazzavii- ze zwłokami prezydenta Ho le, Ogłoszono tam w ubiegły czwar Chi Minha RZYM (PAP) tek dzień żałoby na całym tery- i .u iiid. w dzienniku jjUNITA>» Zamiesz- torium kraju po śmierci prezy- e PARYŻ (PAP) czono list do przywódców DRW denta DRW. ,,1'Humanite" opublikowała komu od KC Włoskiej Partii Komuni- * nikat Biura Politycznego FPK o stycznej. WłPK zapowiedziała zor- Irak i Ludowa Republika Połu- Zgonie prezydenta Ho Chi Minha ganizowanie w Rzymie zgroma- dniowego Jemenu ogłosiły trzy- enia pamjęci Ho dniową żałobę po śmierei siczy- PARYŻ (PAP) Oddziały wyzwoleńcze Wiet namu Południowego przedostały się wczoraj rano do cen trum miasta Da Nang, które służy jako baza dla sił in terwencyjnych USA. Brawurowa akcja partyzantów poprzedzona była operacją artylerii sił wyzwoleńczych* która od świtu bombardowa ła pociskami rakietowymi i moździerzowymi pozycje nie przyjacielskie w rejonie tego miasta. Na ulicach miasta doszło do zaciekłych walk. Wiele ważnych instalacji wojskowych nieprzyjaciela zostało zniszczonych. M. in. spłonęły wielkie magazyny żywnościo we, skąd zaopatrywane są wszystkie oddziały ameryfcań skie na całym terytorium Wietnamu Południowego. W pobliżu magazynów nastąpiła potężna eksplozja składów z amunicją. zatytułowany .,Nasz Towarzysz, dzenia dla uc; Bo Cbi MiuUa* Yaislarsze trojaczki © RZYM Trzech braci Zito z Palermo (Sycylia) jest uważanych za najstarszych z żyjących na świecie trojaczków. Ostatnio obchodzili 0-^jsw.0ję_j3 urodzij GŁOS Nr 236 (5279) Str. 3 7 września 1939 r. Fremier Slawoj-Skladkows-ki, oświadczył przez radio, że rząd zmuszony jest opuście Warszawę „z niezłomnym postanowieniem powrotu do niej po wygranej wojnie". O godz. 2 rząd opuszcza stolicę i udaje się do Łucka. Marszałek Rydz Śmigły i naczelne dowództwo wyjeżdżają do Brześ cia nad Bugiem. W Warszawie pozostaje szef sztabu gen. Wacław Stachiewicz. Dowództwo obrony Warszawy i prezydent Starzyński interweniują u gen. Stachie-wicza. Lekkomyślne apele e-wakuacyjne płk. Romana U-miastowskiego zostają odwołane o 3 rano. Mimo to tysiące ludzi, często całe rodziny, opuszczają miasto. 100 tys. mężczyzn staje do budowy u-mocnień. Sklepy są w większości zamknięte. Przestają kursować tramwaje. W ciągu dnia, nastrój w mieście polepsza się m.in. dzięki widocznym przygotowaniom do obro ny. Przybywają dalsze posiłki wojskowe. Po południu sil ne naloty na dworce Wieleńs-ki i Wschodni powodują kil ka pożarów. Tego dnia został wreszcie podpisany w Londynie układ finansowy między Anglią, Francją i Polską. Przewidywał on udzielenie ze strony Anglii natychmiastowych pożyczek Polsce w wysokości 24 min dolarów, a ze strony Francji 17 min dolarów. Pożyczek tych nie można już by ło praktyczne wykorzystać. Dopiero znacznie później posłużyły one do finansowania działalności polskiego rządu na emigracji. O godz. 4.15 pancernik „Schleswig-Holstein" opuszcza swe miejsce w głębi portu, podpływa na bliższa odległość do WESTERPLATTE i rozpoczyna morderczy ostrzał. A le kolejny atak kompanii SS--y^aimwehr i kompanii desantowej pancernika znów od piera polska załoga. Ulega jednak zniszczeniu wartownia nr 2, która zajmuje kluczową pozycję w polskiej obronie. Kończy się aniu nicja do karabinów maszynowych. Nie ma już moździerzy. Najbardziej tragiczny moment: major Sucharski zawia damia wartownie i placówki o kapitulacji. Zbiórka przed koszarami: ^czernieli, wychudzeni, zarośnięci pełni bólu i gniewu. Do wódca krótko dziękuje żołnierzom za walkę, mówi, że kiedyś przydadzą się Polsce. Major Sucharski z ogniomistrzem Piotrowskim i strzel cem Dobiesem udaje się na rozmowy kapitulacyjne. Polski dowódca zostaje przyjęty z dużym respektem przez gene rała Eberhardta — otrzymuje gratulacje i wyrazy uznania. Były to jednak gesty kajze-rowskich oficerów, z minionej epoki. Przybywają SS-mani. Na prowadzoną ulicami Gdańska załogę Westerplatte spada grad wyzwisk i obelg. Bohaterską śmiercią ginie sierżant Basiński, rozstrzelany za odmowę wydania tajem- nicy szyfru. W walce straty polskie wyniosły 15 zabitych i ponad 20 rannych. Straty niemieckie, według ich własnych źródeł wyniosły ok. 1000 ludzi w tym ok. 300 zabitych. Obrona Westerplatte stała się symbolem bohaterstwa polskich żołnierzy. Nadal walczy Wybrzeże. Pod Wejherowem i Sobieszynem niemieckie natarcia powstrzymywały morskie pułki strzelców. Na tyłach ludność cywilna kopała okopy. Z robotników portowych, którzy chcieli walczyć, utworzono kompanie kosynierskie pod do wództwem ppor. rezerwy Kazimierza Rusinka. Na całej długości frontu dzień upłynął pod znakiem ciężkich walk, głównie pod Tomaszowem Mazowieckim. Polski dywizjon kontrtorpe-dowców, przebywający w Anglii patrolował tego dnia brzegi Szkocji. Dochodzi do pierw szego starcia polsko-niemiec-kiego na zachodzie. „Błyskawica" po krótkiej walce zatapia niemiecką łódź podwodną. RYSZARD DĘBOWSKI (Interpress) II: Godło państworrc budynku koszarów Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, gdzie przez 7 długich dni załoga tej placówki bohatersko broniła się przed nawałą hitlerowską. Pot. CAF — Uklejewski (Dokończenie ze str. 1) UPRZEMYSŁOWIENIE było jedyną szansą dla gospodarki zacofanej, re forma rolna — jedynym sposobem wprowadzenia ładu społecznego i gospodarczego na wsi. W najnowszych dziejach polskiej gospodarki współ zależność polityki uprzemysło wienia i umocnienia rolnictwa jest Wręcz laboratoryjna. Gdy dochodziło do zrywania tych związków cierpiało na tym całe społeczeństwo. Wieś i rolnictwo wspierały przez wiele lat industrializację świadcząc obowiązkowe dostawy zbóż, mięsa, ziemniaków i mleka po cenach znacz nie niższych od rynkowych. Te doraźne obciążenia wywarły jednak dobroczynny wpływ na sytuację rolnictwa i ludności wiejskiej: w rozbudowa nym przemyśle znalazły się miliony nowych miejsc pracy dla dawnych rolników. Przemysł rozładował więc przeludnienie wsi, przyspieszył wyrównywanie standardów konsumpcyjnych — dostarczył narzędzi produkcji niezbędnych dla rozwoju rolnictwa, doprowadził, poprzez wzrost zatrudnienia i za robków, do stałego zwiększania popytu na żywność, a zatem — do umocnienia pozycji rolnictwa i rolników. W toku tego rodzaju przeobrażeń dokonał się kulturalny awans wsi polskiej, wzmocniony zo stał jej potencjał gospodarczy. Najbardziej istotnym dla rolników efektem minionego ćwierćwiecza jest systematyczne zwiększanie dochodów i stopy życiowej. Sprawność gospodarki, rozpatrywana z punktu widzenia interesów rolnika, znajduje wyraz w u-trzymaniu godziwej relacji cen miedzy wyrobami przemy słowymi a rolniczymi. Z pełnym zadowo^niem przyjmują też rolnicy kolejne symptomy tej sprawności — niezłe już zaopatrzenie w środki produk cji, zwłaszcza nawozy, dostatek kredytu bieżącego i inwe stycyjnegó. Suma zainwestowana w roi nictwo w ciągu kilku Ostatnich lat, od roku 1965, przekra cza sto miliardów złotych. My liłby się jednak ktoś, przyzna jąc decydujące o awansie wsi i rolnictwa zasługi jedynie prostej czynności pompowania pieniędzy do tego dzia łu gospodarki. Jest to łączny efekt kojarzenia zabiegów pro dukcyjno-technicznych z prze obrażeniami społecznymi z u- macnianiem elementów socja lizmu na wsi. Ostatnie lata przyniosły pełne potwierdzenie skuteczności nowych zasad polityki rolnej. Własność gru powa, socjalistyczna rozszerza i umacnia się na wsi w oparciu o sprawdzone już formy kółek rolniczych, instytucję Funduszu Rozwoju Rolnictwa, samorząd spółdzielczy. Bardzo trudno jest zastosować sposoby pracy właściwe dla nowoczesnego rolnictwa wT gospodarstwie mikroskopijnym, jednohektarowym. Dlatego też Sejm przyjął niedawno trzy doniosłe ustawy o sca laniu i wymianie gruntów, rentach dla rolników i przv-musowym wykupie ziemi. De cyzje te, w połączeniu z masowym krzewieniem oświaty wytwarzania wysokie. Jedna osoba zatrudniona w naszym rolnictwie żywi dziesięciokrotnie mniej pracujących po za rolnictwem niż rolnik ame rykański... Składają sie na to przyczyny różne, niełatwe do usunięcia, tkwiące wewnątrz rolnictwa i poza nim. Oto np. wartość środków trwałych na 1 osobę zatrudnioną w rolnic twie sięga średnio stu tysięcy zł — miarą możliwości i potrzeby zainwestowania są dobrze wyposażone PGR-y, w których na jednego pracownika przypadają środki trwałe wartości pćł miliona złotych. Mimo ogromnego postę pu, trzeba jeszcze znacznie po prawić wyposażenie naszego rolnictwa w maszyny, w che mikalia, a rolników — wypo- rolniczej (w szkołach rolniczych uczy się obecnie ponad sto tysięcy młodzieży), z pomocą nauki okazywaną przez 24 instytuty, wyższe szkoły i zakłady PAN, z wielkimi moż liwościami zaopatrzeniowymi współczesnego przemysłu two rzą bodźce i warunki dla dalszych przeobrażeń wewnątrz naszego rolnictwa. Nie ma innego sposobu przekroczenia progu wydajności i kosztów, a także innego sposobu opłacał nego inwestowania w nowoczesną technikę. Są to kwestie ściśle sprzężone. Rolnictwo tradycyjne jest niezmiernie wrażliwe na czyn niki przyrodnicze, ostatnie miesiące są tego szczególnym dowodem. Można przyjąć, że gdyby tegoroczna susza wypadła przed kilku laty, w o-kresie gorszego uzbrojenia technicznego, skutki byłyby wręcz katastrofalne. Ale przecież i tak przyjdzie odrabiać niemałe straty w pocie czoła i nikt nie może dziś jeszcze powiedzieć, jak rozległe skut ki gospodarcze spowodowała susza. W staraniach o zmńiej szenie' tych skutków nie będą rolnicy osamotnieni — pomoże im przemysł. Nasi rolnicy pracuia coraz lepiej, w pełni zasłuż vii swoią pracą na uznanie. Ale, z przy czyn strukturalnych, społeczna wvdainość w naszym rolnictwie jest niska, a koszty sażyć w większą wiedzę. Jest to wręcz niezbędne dla powięk szenia w3rdajnóści do rozmiarów osiąganych przez świato wą czołówkę producentów żyw ności. Przemysł dysponuje co raz większymi możliwościami zaopatrzenia rolnictwa -— ale w wielu wypadkach staje już temu na przeszkodzie przesta rżała struktura agrarna naszej wsi. Okazały jest dzisiejszy wie niec dożynkowy, imponujący symboliczny bochen chleba. Przytoczyliśmy tu fakty po to, by udowodnić, że polski rolnik nie wykazuje wcale mniejszych umiejętności gospodarowania niż rolnicy innych krajów; w innych warunkach pracuje nasze rolnic two i aby pracowało lepiej, trzeba będzie w przvszłości te warunki zmienić. Cały dorobek zebrany w ci£gu ćwierćwiecza świadczy, że stać naszą gospodarkę i nasze rolnic two na gruntowne nrzeobraże nia w czasie stosunkowo krót kim. Zależności wystepujące już dziś i ukształtowane na przyszłość są bardzo proste — im bardziej zasobne społeczeństwo, tym więcej spożywa produktów rolnych, im lepiej gospodaruje rolnik, tym dostatniej żyje. Rolnicy i rolnictwo są dziś nieodłączną częścią. socjalistycznego społe czeństwa i jest to najważniejsze ze stwierdzeń zapisanych w dniu Święta Plonów. (AR) Pomięci Ho Chi Minha Dzień Jaki był na co dzień prezydent Ho Chi Minh? Są Polacy, którzy mieli szczęście widzieć Go i bezpośrednio z Nim rozmawiać. Oddajmy więc głos znakomitemu pisarzowi Wojciechowi Żukrowskiemu, który w książce pt. „Dom bez ścian" pisał o swej wizycie w wietnamskiej dżungli w dniu 17 grudnia 1953: Las się przerzedził, widzimy parę chałupek, w jednej z nich mieszka prezydent. Poznaję go z daleka, lekkim krokiem zbiega po ścieżce, wy chodzi nam naprzeciw. Wyso kie czoło, wąska, ascetyczna twarz, siwiejąca, skąpa bródka i dobrotliwy uśmiech. Kra ciasty szal okręcony wokół szyi, brunatna marynarka, podwinięte spodnie, a na nogach takie same, jak noszą żołnierze, sandały z kawałka opony samochodowej. Ujmuje nas prostotą, serdeczną swobodą. Prowadzi w stronę chatki. — Zobaczcie mój pałac pre zydencki — kpi przyjaźnie — drugiego takiego w życiu nie ujrzycie... Żaden prezydent na świecie nie może się takimi apartamentami pochwalić! Domek, chałupa — to wszystko jeszcze brzmi za szumnie. Znacie z dzieciństwa baj kę o „domku na kurzej nóżce" — to właśnie coś takiego. Cztery pale z bambusa, nad nimi ganeczek pod daszkiem z gontów. Rozglądamy się cie kawie. — Tu są moje stoły — wyjaśnia prezydent — na jednym składam pocztę, komunikaty z nasłuchu radiowego, raporty sprawy do załatwienia, przy drugim pracuję... Stara, poczciwa maszyna do pisania. O-gnisko musi się stale palić, żeby nie rdzewiała, zresztą na wet przy braku ścian daje ono jakieś złudzenie domu... Uważajcie na dół za moim krzesłem. To schronienie, gdy by się nagle zwaliło któreś ze zmurszałych drzew... Wykopali na siłę, choć protestowałem, teraz muszę zdążyć tam wskoczyć, bo inaczej ośmieszyłbym całą ich zapobiegliwość... — Proszę, wejdźcie na górę, a może któryś chce zajrzeć do schronu? Musicie wziąć zapa loną gałąź, bo tam ciemno... Tylko do sypialni nie wchodź cie wszyscy na, raz, strop nie jest obliczony na waszą wadę- Pouczony dawno przez Wan Tania o zioyczajach wietnam skich zdjąłem buty i po drabince wdrapałem się na pięterko. Uderzyła mnie pustka: w kącie wisiała moskitiera, pod nią zwinięta kołderka, przy ścianie sfatygowana walizka — to wszystko... — ...Chcecie wiedzieć, co robię każdego dnia?... Wstaję, gdy moje koguty pieją, a więc jak świta... Gimnastyka, śniadanie, a potem praca, praca... Czytam, ,notuję, piszę artykuły. Jak mi brakuje odpowiedniego słowa, wstaję pogrzebię w ognisku i już myśl wpa dła... Nie jestem tu samotny, odwiedzają, pamiętają om,nie. Sześć lat żyję w tych warunkach i jakoś zdrowie mi służy. Mogę jeszcze czterdzieści kilometrów m.achnąć pieszo na jeden raz... Polubiłem to miej sce, tu naprawdę jest ładnie. Teraz, gdy w słoYicu rozbłysły trawy i liście obsypane kroplami, a wierzchołki palm wachlowały ciepły błękit, byłem mu gotów uwierzyć. Ale przewlekłe deszcze, ulewy, ten dom bez ścian niewiele chronił... Nie, nie potrafiłbym tutaj zamieszkać... — Nie jestem yyyjątkiem — bronił się odganiając ręką sło wa podziwu — u nas tysiące tak żyją... Mnie jest nawet łatwiej, nie mam żony ani dzieci... Popatrzył na żołnierzy pracujących na stoku, sięgnął wzrokiem dalej, w doliny, gdzie poprzez pnie drzew zwierciadliły się wody pól ryżowych... ...Pomogliśmy przenieść maszynę, uprzątnąć papiery. Już stół nakryto. — Sałata z mojego ogródka, własnoręcznie przeze mnie sa dzona — zachęcał prezydent — to też jeden z prostych przykładów walki. Wróg chce nas wygłodzić, a my wydzieramy dżungli nowe pola. Podano nam miednicę. Praszek, zdjął bluzę, podwinął rę kawy koszuli. — Karolku — poimedział Olek — czym ty sobie tak poplamiłeś spodnie? — Nie wiem — mruczał trąc chustką czarną plamę na udzie. — Trzymałem rękę na kolanie. Popatrzcie, cały man kiet lepki od krwi. — Oho, kon—wat poimedział prezydent — najpierw trzeba umyć, opatrzę... Już go nie ma, nassał się i wypadł z rękawa, a krew płynie, otworek na samej tętnicy, wiedział gdzie szukać... Podprowadził Pras\zka do og niska i gorącym., drzewnym popiołem zasypał rankę. — Piecze? Musi trochę. O-patrunek po partyzancku, a teraz kawałek bandaża. Zegnał się z nami. Stał pod daszkiem oparty o słup, pomachał przyjaźnie ręką. Scho dziliśmy szybko ścieżką, opadającą ku dolinom. Obejrzeliśmy się jeszcze ostatni raz. Wi dnieliśmy jego srebrną głowę w zachodzącym słońcu. Zasiadł już nad maszyną do pisania. Wydany na kapryśną pogodę, pracował w swoim otwartym domku, jak żywy symbol trwania i walki. — Niezwykły człowiek — zachwycał się Olek — ile on ma osobistego uroku, jaka nie spożyta młodość... — Pomyśl o jęgo życiu; żeby poznać świat zaciągnął się va okręt jako palacz, objechał glębt wszędzie widział wyzysk kolonialny, potem uświad.omił sobie, że t.pv wyzysk dotyczy nie tylko kolonii, ale w każdym narodzie sq klasy uciska ne. Zetknął się z ruchem rewo iucyjnym. Osiadł w Paryżu. Pracował jako retuszer u foto grafa i studiował ekonomię. Tam poznał przywódców ru- chu robotniczego, tam witał wybuch Rewolucji Październi kowej jak nadzieję wyzwolenia — dorzucił Wan Tań... On nas uczy, wychowuje, daje wskazania, całe jego życie jest dla nas wielkim przykła dem. On zapomniał o sobie, żyje tylko dla narodu". 5 września w Zakładach im. M. Nowotki w Warszawie odbył się z inicjatywy organizacji politycznych i spcecznycn wiec załogi w związku ze śmiercią prezydenta Pio Chi Minha. W Zakładach przebywa aktualnie na praktyka h zawodowych 80 Wietnamczyków, którym załogi złożyła kon 7olencje. Po wir.cu delegacja załogi udała się do ambasady DRW wpisując się do księgi kondolencyjnej. Na zdjęciu: fragment wiecu. CAF— Sokołowski (KORESPONDENCJA AP NOWOSTI DLA PA INTERPRESS) KARTĘ chorobową nr 519 założono 13 sierpnia po po łudniu, kiedy helikopter wojskowy przywiózł rannego żołnierza chińskiego do szpitala oddziam Wojsk Ochrony Pogranicza. Żołnierz ten został wzię ty do niewoli podczas zbrojnego naruszenia przez maoistów granicy radzieckiej koło Załanaszkolu. Sporządzając historię choro by doktor Bajmurunow wpisał do karty nr 519 co następu je: „Nazwisko — nieznane. Wiek — 20 lat. Narodowość chińska. Diagnoza — rana po strzałowa prawego barku. Pierwszej pomocy udzielono na strażnicy: opatrunek, zastrzyk przeciwtężcowy i zastrzyk przeciwbólowy. Pod względem psychicznym nie stwierdzono odchyleń od normy. Budowa ciała prawidłowa, oznaki niedożywienia. Oslabio ny fizycznie." W dniu 20 sierpnia lekarz zapisał: „Stan zadowalający, Tętno, ciśnienie, temperatura — normalne. Nastrój — niezły. Rana goi się. Ruchy prawego stawu barkowego przywrócone w pełni". Dodał w rozmowie, że chory nie kon taktuje się z otoczeniem. Początkowo twierdził, że nazywa się Li Dao-Czi, ale potem ani razu nie powtórzył tego nazwiska. Możliwe, że je wymyślił, a następnie po prostu zapomniał. Obecnie odmawia uparcie podania nazwiska. Po raz pierwszy zobaczyłem go podczas opatrunku. Gdy wszedłem zasłonił twarz ręką i odwrócił się. Jest chudy i niewysoki, waży około 45 kg. W czwartym dniu jego poby tu w szpitalu uzyskałem od lekarza pozwolenie wejścia w towarzystwie tłumacza na salę, w której leżał ranny Chiń czyk. Na mój widok naciag-nął koc na krótko ostrzyżoną głowę, wyrzucając jednocześnie w górę zaciśniętą w pięść prawą rękę. Może miał to być znak protestu, ale ja potraktowałem ten gest jako powitanie i powiedziałem „dzień dobry". Spod koca wyj rżało jedno czarne błyszczące oko. Wówczas wyciągnąłem przed siebie obie ręce, aby się przekonał, że nie przyniosłem aparatu fotograficznego. Wiedziałem już, że tego boi się najbardziej. Po zapewnieniu go, że nie interesują mnie żadne kwestie wojskowe, spróbowałem nawiązać rozmowę od pytania — jak się nazywa i kim są jego rodzice. Nie odpowiedział ani słowa. Wtedy spyta łem, czy nie można by się obejść Karta chorobowa nr 519 bez konfliktów granicznych, bez ofiar po obu stronach. Wtedy odrzekł: — To byłoby bardzo dobrze. — A jak do tego doprowadzić? — Nie wiem. W toku rozmowy okazało się, że nie wie bardzo wielu rzeczy. Nie wie np. co to jest kino, bo nigdy w nim nie był. Ani razu się jeszcze nie fotografował. Powiedział, że na wszelkiego rodzaju portretach powinien być wyobrażony je dynie i wyłącznie przewodniczący Mao. Ten chiński żołnierz umie liczyć tylko do 11. i to na palcach. Umie przeczytać tylko 5 hieroglifów sławią cych Mao Tse-tunga. udy napisano mu po chińsku słowa „wielka rewolucja kulturalna", nie potrafił ich odczytać. 7— Musiałeś chyba chodzić na zajęcia kółka studiowania idei przewodniczącego Mao. Jak sobie tam radziłeś? — za pytałem. — Czytali na głos inni, a ja mówi tylko to, czego uczy go tylko uczyłem się na pamięć, przewodniczący Mao. — Wybacz, ale dlaczego tak Gdy go słuchałem, wydawa mało umiesz? ło mi się, że przerzuca karto- — Zanim poszedłem do woj tekę gotowych odpowiedzi — skalnie mieszkałem w mieś- szablonów. Jeśli pytanie nie cie. Mao posłał mnie na nau- budzi żadnych skojarzeń — kę. Ale właśnie zaczęła się re milczy. Podobny jest do nie-wolucja kulturalna i zająłem wymyślnie zaprogramowanej się ważniejszą sprawą. maszynki. Spytałem, czy wśród jego Za naciśnięciem klawisza towarzyszy jest dużo takich wyskakuje odpowiednia kar-niedouczonych, jak on. Ukrył teczka z odpowiedzią. Ale kia się pod prześcieradłem, jak wiszy jest bardzo mało. Więc spłoszone zwierzątko. Zresztą przeważnie milczy. bał się przez cały czas. Czego Je tylko ryż na wodzie, nie się bał, nie chciał albo nie chce masła, ani mięsa, mówi, mógł powiedzieć. że mu nie smakuje. Ale po Czy wie, spytałem go, że w chwili przyznaje, że jeszcze sąsiednim domu, 20 kroków nigdy nie jadł ani mięsa, ani stąd, matka opłakuje śmierć masła. Chodzi w samych tyl ko krótkich spodenkach, nie chce włożyć pidżamy, nie chce się myć. Pytam wchodzącego lekarza o stan rany. — Goi się — powiada. — Wkrótce zamkniemy historię choroby nr 519. Jakiej choroby? — zastana wiam się. Ranę, niedowład barku łatwiej zlikwidować niż wyleczyć z niedowładu u-mysłu i serca. Przyglądam mu syna, który zginął w boju pod się i robi mi się go żal. Nie Załanaszkolern. Może właśnie dlatego, że jest słabowity, wą od jego kuli? Dlaczego i po tły — przecież człowiek wą-co? Nic nie odpowiedziały od- tłv może strzelać nie gorzej wrócił się do ściany. niż atleta. Żal mi go dlatego, Zapytany jak się czuje w że wytrzebiono zeń zdolność szpitalu, odrzekł, że jest ze nie tylko krytycznego, ale po wszystkiego zadowolony, do- prostu samodzielnego myśle-brze leczą, dobrze karmią. nia, pozbawiono indywidual- — Jeśli wrócisz do kraju i ności. Jest ziarnkiem piasku będziesz służył w wojsku, czy w piedestale „najpromienniej znów będziesz strzelał do lu- szego słońca;*— przewodniczą dzi radzieckich? cego Mao. Nigdy nie cieszył — Tak, jeśli rozkaże prze- się życiem, nie pragnie radoś-wodniczący Mao. ci, iakie ono niesie. Zmieniłem temat: Czy ma Na zakończenie ponawiam żonę, narzeczoną, swoją dziew pytanie — jak sie nazywa? czynę? Czy był kiedyś zako- Słyszę w odpowiedzi: chany? Odrzekł: „Nie, nigdy". — Jestem żołnierzem armii A czy tęskni do matki? chińskiej i nie mam ani imie — W moim sercu nie ma nia ani nazwiska. miejsca dla rodziców. Płonie — Może jesteś hunwejbi-w nim gwiazda Mao. nem? Gdy chciałem się dowie- — Oczywiście! — i, podno dzieć, co sadzu o naszej rozmo sząc w górę palce dodaje: — wie, czy nie uważa, że w jego Obecnie w Chinach wszyscy odpowiedziach znalazły się są hunwejbinami, a najwięk-słowa, mogące przynieść ujmę szym z nich jest przewodni-maoizmowi, powiedział: czący Mao. (APN-PAI) — Żołnierz chiński zawsze W. BUCHANOW Co dalej z sercem ? PRZESZCZEPY, MECHANIZMY, REGENERACJA ZDROWIEM tego człowieka interesował się cały świat. Nic dziwnego — życie Blaiberga udowadniało sensowność transplantacji serca. Czy jego śmierć podważyła tą sensowność? Kilku uczonych, będących zresztą od dawna przeciwnikami przeszczepiania serca, tak właśnie interpretuje fakt śmierci Blaiberga. Właściwie ogromna większość ludzi „ z cudzymi sercami" — powiadają — umiera po operacji, lub też żyje bardzo krótko i to na ogół w stanie dalekim od zdrowia. (Jeden z chirurgów nie zawahał się nawet oświadczyć, że decyzja o przeszczepieniu serca jest równoznaczna z wydaniem wyroku śmierci na pacjenta — odpowiedziano mu, że taki pacjent ma już i tak wydany wyrok śmierci...). Przedwczesne zatem — zdaniem tych uczonych — są tego rodzaju operacje, ponieważ najpierw należy rozwikłać mechanizm bariery obronnej organizmu i nauczyć się ten mechanizm odpowiednio regulować. Nigdy nie głosiliśmy tezy — odpowiadają zwolennicy przeszczepów serca (a jest ich większość) — ze transplantacja uczyni chorego zdrowym i zapewni mu długie i spokojne życie. Po prostu — mówią — w niektórych wypadkach śmiertelnej choroby serca lego wymiana jest jedynym możliwym przy dzisiejszym stanie wiedzy ratunkiem. Cenna jest każda chwila, każdy dzień, o który można przedłużyć życie umierającym, a wielu z nich żyje przecież kilka miesięcy po przeszczepieniu. W ciągu tych kilku miesięcy może zostać wynaleziony jakiś nowy lek, który będzie skutecznie przeciwdziałał odrzuceniu przeszczepu. Ten argument wydaje się zresztą trudny do podważenia — przecież właśnie po operacji Blaiberga odkryto tzw. surowicę antylimfocytarną (ALS), która wykazuje niezwykłe wręcz właściwości. Dzięki stosowaniu tego leku niewątpliwie przedłużono życie Blaibergowi. Przeszczepy będą kontynuowane również i dlatego, że istnieje presja społeczna. Rodziny umierających widzą w przeszczepieniu serca jedyną, choćby najbardziej nikłą szansę ratunku — lekarze nie mogą im tej szansy odmawiać. Trzeba jednak przyznać, że rozgłos nadany .pierwszym operacjom przeszczepienia serca był chyba nadmierny, co gorsza, nadmiernie optymistyczny. Rozbudzono wielkie nadzieje — te,raz okazuje się, że nadzieje nieuzasadnione. Trudno także pomij&ć przykrą i drażliwą kwestię pieniędzy. Otóż operacje przeszczepienia serca i późniejsza opieka nad pacjentem są bardzo drogie. Np. rachunek za leczenie Blaiberga wyniósł 34 tys. dolarów. Zapłacą tę sumę władze administracyjne Kapsztadu, gdyż rzecz całą uznano za eksperyment naukowy. Ale wraz ze wzrostem liczby takich operacji trudno będzie znaleźć fundatorów tak gigantycznych sum. A prywatnie? Kto może sobie pozwolić na taki wydatek? Wątpliwe bowiem, czy koszty tego rodzaju zabiegów szybko zmaleją. Jest jeszcze jeden problem, bardzo trudny do rozwiązania, a nie dostrzegany dotąd w sposób wystarczający, w wypadku przeszczepów ma się do czynienia na ogół z następującą sytuacją: zdrowy narząd zostaje przeniesiony do chorego organizmu. Organizm nie zdrowieje całkowicie — jest nadal chory, a choroba niszczy i tak osłabiony przeszczepem narząd. Powstaje możliwość szybszego zużywania się, starzenia przeszczepu — takie objawy zauważono właśnie np. w nowym sercu Blaiberga, najzdrowszym przecież w chwili transplantacji. * Jaka zatem pozostaje nadzieja? Że, być może, niedługo uda się rozwiązać sprawę bariery „przeciwprzeszczepowej" organizmów, i to różnymi sposobami i metodami. Uczeni wiedzą w każdym razie, jak szukać owych sposobów i jakie kierunki badań dają realną możliwość zwycięstwa. I wreszcie pozostaje droga najbardziej naturalna, biologiczna (i zarazem najtrudniejsza i najsłabiej rozpoznana) — regeneracja. To znaczy — znalezienie sposobu pobudzania tkanek i narządów do samorzutnego odradzania się, odrastania. U zwierząt niższych regeneracja jest zjawiskiem powszechnym, zwierzęta wyższe jej zdolność w znacznym stopniu straciły. Można mieć uzasadnioną nadzieję, że dokładne poznanie tego zjawiska pozwoli wywoływać samorzutną regenerację tkanek zwierząt wyższych — i człowieka. MACIEJ IŁOWIECKI (WiT-AR) 4 września br. w Bydgoszczy w Pomorskiej Filharmonii im. I. Paderewskiego rozpoczął się drugi Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej Krajów Europy Środkowej i Wschodniej. W pierwszym dniu wystąpił chór chłopięcy i męski Filharmonii Poznańskiej, dyrygował Stefan Stuligrosz. CAF — Gili 0CŁ05ZE/II/3 M3M&2SME SPRZEDAM gospodarstwo 16 ha pszennej i młyn wodny. Smrock, p-ta Szelków, pow. Maków Mazowiecki, Skwarski. K-239 i SAMOCHÓD marki warszawa M-20 w bardZjO dobrym stanie — sprzedam. Oferty: Polczyu-Zdrój, taksówka nr 8. G-3331 WOJEWÓDZKIE Przedsiębiorstwo PKS w Koszalinie poszukuje pokoju dla stażystki. Zgłoszenia kie rować: ul. Zwycięstwa f>a, lub tel. 30-58, wewn. 14, cd godz. 7—15. K-2746-0 UWAGA PALACZE! KURSY dla palaczy centralnego cę-rze wania oraz kotłów przemysłowych nisko i wysokoprężnych dla kandydatów z całego województwa orga_ nizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6, tel. 50-35. Zebranie organizacyjne dla palaczy z Koszalina i okolic odbędzie się 8 września 1969 roku o godz. 16., pod wyżej podanym adresem. K-2769-O KURSY przygotowawcze do egzaminów czeladniczych i mistrzowskich dla ślusarzy, szlifierzy, for-mierzy, blacharzy, tokarzy, frezerów oraz murarzy, tynkarzy, malarzy betoniarzy-zbrojarzy cieśli, zdunów, dla kandydatów z całego województwa organizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-2770-0 UWAGA MATURZYŚCI! KURSY pomaturalne w atrakcyjnych zawodach (laborant chemiczny, dekorator, kreślarz, biurowość, planowanie itp.) dla kandydatów z całego województwa organizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwo nej 6. K-2771-0 KUKSY przygotowawcze do egzaminów czeladniczych i mistrzowskich wszystkich specjalność bran ży elektrycznej organizuje „Oświa ta" Koszalin, Armii Czerwonej 6, tel. 50-35 Rozpoczęcie kursu w Koszalinie dnia 15 września, godzina 16 (adres j.w.). K_2775-0 „OŚWIATA" w Koszalinie, Armii Czerwonej 6, tel. 50-35 przyjmuje zlecenia zakładów pracy na przeprowadzenie kursów bhp i i II stopnia, spawania, palaczy c.o. mistrzowskich oraz wszo kich innych przewidzianych szko:?>ii pra cowników. K-2777-0 KURSY KROJU I SZYCIA MODELOWANIA oraz DZIEWIARSTWA MASZYNOWEGO we wszystkich miastach powiatowych oras w Dar łowię, Polanowie, Połczynie-Zdro-ju, Jastrowiu i Ziocieńcu organizuje Wojewódzki Zakład Szkolenia „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6< tel. 50-35. Zgłoszenia natychmiast. K-2761-0 KURS dziewiarstwa maszynowe-ero w Koszalinie rozpoczyna się dnia 8 września 1969 r. o godz. 16 — w lokalu WZS „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-2762-0 KURSY radiotelewizyjne I i II stopnia organizuje w Koszalinie, Białogardzie, Kołobrzegu, Szczecinku, Wałczu, Słupsku „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6, tel. 50-35. Zgłoszenia pod podanym adresem nadsyłać natychmiast. K-2763-0 KURSY przygotowawcze do eks* ternistycznego egzaminu dojrzałości w zakresie liceum ogólnego rozpoczyna w Koszalinie, Kołobrzegu, Szczecinku, Wałczu, Słup_ sku — WZS „Oświata" Koszalin^ Armii Czerwonej 6, tel. 50-35. Kursy te będą organizowane również w innych miastach województwa. Rozpoczęcie zajęć: Koszalin, 11 września godz. 16 (adres jak wyżej), Szczecinek, 15 bm. godz. 16, Szkoła Podstawowa Nr 4, ul. Jasna 2. K-2772-0 KURSY przygotowawcze do eksternistycznego egzaminu w zakresie szkoły podstawowej oraz wyrównawcze w zakresie klasy 8 szkoły podstawowej organizuje „Oświata"' Koszalin, Armii Czerwonej 6. Kurs w Koszalinie rozpoczyna się dnia 12 września, godzina 16. (adres j. w.) K-2773-0 KURSY obsługi wózków akumulatorowych na teranie całego województwa organizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwone.i 6. Rozpoczęcie kursu dla kandydatów z Koszalina i okoTic dn'a 22 wronia godz. 16 (adres j.w.). K-2776-0 KURSY przygotowawcze do ef&a-minów na tytuły czeladnicze i mistrzowskie w zakresie kra-v.':«ct'va lekkiego i cieżkiego oraz dz;ewiarstwa maszynowego organi żuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-2765-0 KURSY spawania elektrycznego i gazowego na terenie całogo wo-iewództwa organizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czarwonej 6. Zgło szenia natychmiast pod wyżej podanym adresem. Rozpocrecie kursu w Koszalinie 15 września 19^9 r. K-27G6-0 KURSY przygotowawcze do eksternistycznego egzaminu w zakresie zasadniczej szkoły zawodowej kierunek metalowy, budowlany, krawiectwo lekkie, kelnerstwo, organizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-2774-0 KURSY kelnersko-kucharskie, garmażeryjne, cukiernicze i piekarskie przyuczające do zawodu oraz na tytuły czeladnicze i mistrzowskie organizuje „Oświata" Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-2764-0 i KURSY mechaników samochodowych oraz mech3 r.'ków ur• chłodniczych przyuczające do zawodu oraz przygotowujące do egzaminów czeladniczych i mistrzowskich dla kandydatów z terenu całego województwa organizu-.,Oświata" "■ Czerwonej 6. Zgłoszenia r»atvch-miast. K-2767-0 KURSY zawodowe wstępne oraz na tytuły kwalifikacyjne dla mon terów instalacji wodnokanalizacyjny ch, gazowych i centralnego ogrzewania na terenie całego wo-i"w6rt'twa or^sr5 Koszalin, ul Armii Czerwonej 6. K-276S-0 Pro/, dr Andrzej Rzymkowsłu ANDRZEJ RZYMKOWSKI RADIESTEZ3A 2 & Technika Reakcja £? Woda Indykatory Wycięta ze zdrowego krzewu lub drzewa*), rozwidlona gałązka w kształcie litery V lub Y, o długości około 45 cm i grubości ołówka, stanowi narzędzie wiskazań radiestezyjnych zwane różdżką. Kia syczny sposób trzymania to uję cie oburącz podchwytem* przy czym oba końce rozwidlenia wystają na zewnątrz pomiędzy palcami — wielkim i wskazującym« 5—(10 cm długości szczyt ustawia się w górę lub poziomo od siebie. Ująwszy w ten sposób różdżkę,^ramiona przylegają do tułowia, a przedramiona wyciągnięte są w przód — radie steta wchodzi na badany teren nastawiając się psychicz- nie na posrzuikiwan!e np. wody, a raczej wyłączając myśli od wszelkich wpływów otoczenia i od własnych i ubocz nych problemów.**) Baczny obserwator może spostrzec przez lornetkę, że różdżkarz momentami jak gdyby się waha, wstrzymuje krok, a gałązka w jego rękach mniej lub bardziej gwałtownie zmienia położenie. Jest to moment przekraczania strefy podrażnień wy wołanych specyficznymi warunkami geofizycznymi, jakie panują pod stanowiskiem badacza. Reakcje organizmu w tej strefie są różne i zależą od wrażliwości danego osobnika i od nasilenia pro- mieniowania podłoża. Jedni odczuwają gwałtowny przypływ ciepła do górnej części ciała, inni — odwrotnie — silne ochłodzenie. Obfite pocenie się, przyspieszenie uderzeń pulsu, bladość, lub — przeciwnie — zaczerwienienie twarzy — są zewnętrznymi objawami reakcji. Niezależnie od świadomości ruchy różdżki są niekiedy tak silne i gwałtowne, że kora ze świeżo ściętej gałązki ulega zdarciu w zaciśniętych dłoniach trzymającego, a skóra na dłoniach też jest niekiedy dobrze zdarta. W większości przypadków radiesteci p0 przeprowadzeniu takich badań odczuwają zmęczenie i osłabienie, aczkolwiek nie można stwierdzić u nich żadnych patologicznych objawów, które by ich predystynowały do takiego właśnie, na pozór histerycznego zachowania. Są to ludzie zupełnie normalni i cieszący się dobrym zdrowiem. Znani radiesteci raczej niechętnie popisują się swymi zdolnościami, w każdym razie nigdy dla osobistych korzyści! Jeśli idzie o najczęstsze wskazania, tj. o wody wgłęb ne, to różdżka wychyla się tylko nad płynącymi ciekami podziemnymi, znajdującymi się pod ciśnieniem hy&posta- w llllinfl) tycznym. Ani stojące wody podskórne, ani powierzchniowe nie stwarzają strefy zadrażnień powodujących reak cję różdżkarza. Natomiast stosunkowo drobne nawet żyły mogą mieć wpływ na wskazania i dlatego poszukiwań wody nie można dokonywać w czasie ulewnych deszczów, ani bezpośrednio Po nich. Pozostawanie na obszarach powodujących zadrażnienia, a więc znajdujących się ponad ciekami podziemnych wód, jest dla radiestetów na dłuższą mete wyczerpujące. Doświadczenie wykazuje, że inni ludzie na skutek stałego przebywania na tych miejscach ulegają schorzeniom tak*m jak: chroniczne bóle głowy, stawowe, korzonkowe, ogólne złe samopoczucie, a nawet ponoć nowotwory. Również zwierzęta ciepło-krwiste, których wrażliwość w tym względzie jest większa, jak tylko mogą, omijają te miejsca. Ludzie od dawna wykorzystywali tę indykują-cą właściwość zwierząt dla obierania lokalizacji swych osad***). Natomiast owady i drobnoustroje znajdują w tych miejscach dogodne warunki życia i rozwoju Różd*-karstwo ma zatem drugie, oprócz poszukiwania wody. poważne zadanie, jakim jest określenie pesymalnych miejsc, na których organizm ludzki ulega osłabieniu, natomiast szkodliwe drobnoustro je zyskują na sile, a więc w sumie człowiek ma zmniejszoną odporność i ulega scho rżeniom na skutek warunków geopatologicznych. *) Różdżkarze niemieccy i czechosłowaccy używają sprzętu me talowego coraz częściej wprowadzanego również przez polskich radiestetów. ••) Biolektrycy pomierzyli pewne promieniowanie mózgu ludzkiego i zwierzęcego. Okazało się że człowiek „promieniuje" w cza1 sie snu, choioby i we wczesnej młodości. Natomiast mózg osób dorosłych w trakcie myślenia nie promieniuje, zamykając się jak gdyby do wewnątrz. Tym ponoć różnimy się od zwierząt. które promieniują stale, badając w ten sposób swoje otoczeń.e. Czy zatem radiesteta wyłączając się men talnie nie zwiększa tym samym zasięgu własnego promieniowania, które natrafiając na strug" oc cą z głębi ziemi, powoduje charakte rystyczne reakcje systemu nerwo wego przeniesione z kolei na gru py mięśni? ***) Np. w dawnych Chinach zale cano budowę domu mieszkalnego tam, gdzie sdę kładzie krowa. Ostatni koncert organowy Dziś, ostatni z serii 12 „Ko Szalińskich Koncertów Organowych", których buchaliśmy co niedzielę od 22 czerwca br. w kościele NMP w Koszalinie. Na koncertach tych występowali najwybitniejsi organiści, wirtuozi i śpiewacy krajowi oraz wybitni artyści zagraniczni. Cieszyły się one wielkim powodzeniem wśród melomanów: wczasowiczów oraz mieszkańców naszego województwa. Początek koncertu — jak zwykle o godz. 18. (kk) Poplenerowa wystawa Dzisiaj, o godz. 17 w Pawilonie Wystawowym BWA przy ul. Piastowskiej 21 nastąpi otwarcie poplenerowej wystawy, przygotowanej przez Komitet Organizacyjny VII Pleneru w Osielcach i BWA w Koszalinie. Ekspozycja ta skła da się z 80 pozycji, połowę jej stanowią dary artystów dla ko Szalińskiej Galerii Malarstwa Współczesnego. BWA odwołuje natomiast za powiedziane na dziś otwarcie wystawy związanej z obchodami 20. rocznicy powstania Niemieckiej Republiki Demokratycznej. WIECZORNICA W BTD Władze miejskie Koszalina zapraszają dziś (o godz. 19) na uroczystą wieczornicę z okazji 20. rocznicy powstania NRD. W sali BTD wystąpią artyści z NRD. (ew) Uwaga dziewczęta i chłopcy! Przypominamy: w Koszalinie, Słupsku, Kołobrzegu i Szczecinku rozpoczyna się jutro, tj. w poniedziałek, 8 września obowiązkowa rejestracja młodzieży nieuczącej się i niepracującej. Do komisji rejestracyjnych muszą zgłosić się zamieszkali w tych miastach chłopcy i dziewczęta urodzeni w latach 1952, 1953 i 1954. Komisje przyjmują młodocianych wraz z rodzicami lub prawnymi opiekuna mi( w uzasadnionych przypadkach — samych rodziców lub o-piekunów). Przedstawić trzeba o-statnie świadectwo szkolne, dowód osobisty z datą urodzenia młodocianego. Kto nie ma jeszcze lat 17 i nie ukończył szkoły podstawowej, musi posiadać zaświadczenie z inspektoratu oświa ty o zwolnieniu z obowiązku szkolnego. Komisje mieszczą się: w Koszalinie w Okręgowej Poradni Wychowa wczo-Z a wodo we j, w pozostałych miastach w powiatowych poradniach wychowawczo-zawodo-wych. Godziny rejestracji: od 9— —13 i od 15—18. Jutro zgłasza się młodzież, której nazwiska zaczynają się na litery od A—F. 12 bm. jest ostatnim dniem rejestra cji. Prosimy nie zapominać, że stawienie się przed komisją jest obowiązkowe, (beś) CO - GDZIE - KME&r? NIEDZIELA, 7 WRZEŚNIA — RADOSŁAWA ZAKŁAD PRZYRODOLECZNICZY — „Wrocław — polskie miasto nad Odrą" (fotogramy — część jj). KAWIARNIA „DANUSIA" — malarstwo francuskie drugiej połowy dziewiętnastego wieku. ^TELEFONY •7 -- 88 — Strat Pożarna #3 — Pogotowie Ratunków* IDYZURY Wojewódzkie święto Od 1 września w miastach i osiedlach naszego województwa odbywają się pokazy działkowych plonów. Uroczystości wojewódzkie Dnia Działkowca odbędą się w .Słupsku w niedzielę, 7 bm. Ośrodek Działek Pracowniczych w Słupsku jest, po Ko szalinie, największym w województwie. Działki zajmują tu ponad 150 hektarów. W niedzielę 7 września, w godzinach rannych delegacje działkowców z całego województwa złożą wiązanki kwiatów pod pomnikiem Zwycięstwa. Następnie program obchodów przewiduje akademię w Domu Kolejarza, zwiedzanie ogródków działkowych. od 1. 16). ZŁOTOW — Pociąg! pod specjał nym nadzorem (csrs od L 18). UWAGA! Repertuar kin podaje* my na podstawie komunikatu ekspozytury CWF w Koszalinie. MUZA — Strzał w (ang. od l. 14) pan. Seanse o godz. 17.30 i » Poranek — Old Surehand (jugosł., od 1. 11) pan., seans o godz. 11 i 13. AMUR — Poranki — Jacek i jego pieski (zestaw bajek), seanse o godz. 11 I 12.30. FALA (Mielno) — Barwy walki (pol., od 1. 14) pan. HAWANA (Mielno) — Milion lat przed naszą erą (ang., od L 14). JUTRZENKA (Bobolice) — Sami swoi (pols., od 1. 14). ZORZA (Sianów) — Zabawa w masakrę (franc., od 1. 16). niedziela, 7 ix 8.55 Program dnia. 9.00 Film z serii „Stawka więk sza niż życie". 9.55 Centralne Dożynki. Transmisja ze Stadionu X-lecia. w War sza wie. Po transmisji ok.: 13.00 Dziennik. 13.15 „Bawcie się z nami" — wy stępy solistów i zespołów amatorskich — jubilatów. 13.45 Teatrzyk dla przedszkolaków — Anna Chodorowska — „Kasztanowy dziadek". 14.45 PKF. 15.00 „Kolorowy jarmark". 15.00 Losowanie Toto-Lotka 16.00 Transmisja z eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata: mecz Polska — Holandia. W przerwie meczu, ok.: 16.45 „Jak grają nasi piłkarze" dyskusja. 18.00 Film rozywkowy. 18.30 „Zapora" — rep. filmowy z cyklu: „Ludzie i zdarzenia". 18.50 Film z serii „Ojciec i syn" 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.00 Kronika Centralnej Spartakiady Młodzieży. 20.15 „Rozwód z miłości" — film fab. prod. węg. 21.45 Recital piosenkarski Jean Claude Pascale. 22.10 Film z serii: „Klub prof. Tutki" 22.25 Magazyn sportowy 23.05 Program na jutro. poniedziałek, 8 ix 16.45 „Opowieści ze świata zwierząt" — seryjny film produkcji ang. 17.10 „Echo stadionu" — magazyn sportowy. 17.30 „Spojrzenia i poglądy" — program poświęcony ocenie imprez muzycznych w minionym sezonie letnim w miej scowościach wybrzeża zachodniego. 18.20 »rv Ogólnopolski Festi- wal Krótkometraźowych Filmów Morskich". 18.45 „Eureka" — magazyn popularnonaukowy. 19.20 Dobranoc — „Przygody Joe". 20.00 Przemówienie ambasadora Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. 20.10 Kronika Centralnej Spartakiady Młodzieży. 20.20 Festiwal Teatrów Dramatycznych: „Kleopatra i Cezar" — Cypriana Kamila Norwida. Przeniesienie z Państwowego Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. 21.30 „Kształt śródmieścia Warszawy". wtorek, 9 ix 9.00 Parada wojskowa z okazji święta narodowego Ludowej Republiki Bułgarii. Transmisja z Sofii. 10.20 „Skarb kapitana Mar-tensa" — film fabularny produkcji polskiej. 15.30 „Jennifer w Bułgarii" — film estradowy produkcji bułg. 15.55 Transmisja z uroczystości zakończenia Centralnej Spartakiady 25-lecia (z Wrocławia). 17.40 „Na trawersie" — magazyn. 18.CO Telewizyjny Ekran Młodych. 19.00 „Wieczorne rozmowy" — przed kamerami dr. Kazimierz Kąkol. 19.20 Dobranoc — Spotkanie z Jackiem i Agatką. 20.20 „Stal na wagę złota" — program publicystyczny z Katowic. 20.50 Koncert z Sofii. Środa, io ix 9.40 „Nigdy nie kłamię" — film fabularny produkcji węg. 16.45 Film z serii: „Opowieści ze świata zwierząt". 17.20 „W wyniku u-mowy" — program Redakcji Młodzieżowej. 17.35 „Romeo i Julia" — film baletowy produkcji radziec kiej do muzyki Piotra Czajkowskiego. 18.05 Występ Ludowego Ze społu Pieśni i Tańca przy Bułgarskim Radio i Telewizji. 18.40 Magazyn „Postęp". 19.20 Dobranoc- — „Gucio i Cezar". 20.05 Giełda piosenki — prowadzi Edyta Wojtczak. 20.40 „Światowid" — magazyn aktualności międzynarodo-i wych. 21.10 Polska Kronika Filmowa. 21.20 Estrada Literacka: „Niobe 43". Scenariusz — Zbigniew Jerzyna, reżyseria 1 realizacja TV Mieczysław Małysz, wyko nawcy: aktorzy scen łódzkich. czwartek, 11ix 16.45 Dla młodych widzów: „E-kran z bratkiem". W programie m. in. film z serii: „Do przerwy 0:1". 17.50 „Od wsi do wsi" — kolejny magazyn poświęcony aktualnej sytuacji na wsi szczecińskiej. 18.20 „Nad Odrą i Bałtykiem" — cykliczny program publicystycz ny. 18.50 Koncert klasycznej muzyki gitarowej w wykonaniu stu dentów i absolwentów Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi. 19.20 Dobranoc. — Spotkanie z Jackiem i Agatką. 20.05 „Samotni w sojuszu" — program dokumentalny. 20.35 „Człowiek bez paszportu" — film fabularny produkcji radz. 22.10 „Refleksje" — cykliczny program publicystycz ny. piątek, 12 ix 10.30 „Człowiek bez paszportu" — film fabularny produkcji radz. 16.45 Dla dzieci: „Pan Półka i spół ka" — scenariusz Anny Chodorowskiej, w roli głównej Tadeusz Bartosik. 17.05 „Toreadorzy z Wa-siukówki" — film dla dzieci produkcji radz. 17.35 „Nie tylko dla pań" — magazyn. 17.55 Kronika Tygodnia. 18.10 „Nowe piosenki radzieckie". 18.30 „Głos mają zaradni" — program publicystyczny z Poznania. 19.20 Dobranoc — „Borek". 19.55 „Pamiątki Września" — telewizyjny polski film dokumentalny. 20.35 Teatr TV: Aleksy Tołstoj — „Błękitne miasta" — tłumaczenie — Józef Brodzki, a-daptacja — Maciej Szybist. Reży seria — Irena Wollen. Wykonawcy: aktorzy scen krakowskich. 21.45 „Lektury współczesne" — jgfj llerami .Waciaw Sądkow- ski. 21.55 „Stawka — nowoczesność" — program publicystyczny. sobota, 13 ix 10.00 „Lotna" — film fabularny produkcji polskiej. 11.35 „Zaproszenie do Tbilisi" — reportaż z Gruzji — program z Moskwy. 16.15 Mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów — (program in formacyjny). 18.05 „Gawędy wilków morskich" -• program z Gdańska. 18.20 „Prometeusz" — film baletowy produkcji węg. 18.40 „Pegaz" — magazyn kulturalny. 19.20 Dobranoc — Spętkanie z Jac kiem i Agatką. 20.10 Festyn „Try buny Robotniczej" — program e-stradowy z Katowic. 21.30 Kino In teresujących Filmów: „Zabić droz da" — film fabularny produkcji USA. niedziela, 14 ix 8.30 Film z serii: „Stawka większa niż życie". 9.20 Finał indywi dualnych mistrzostw świata na żużlu. Sprawozdanie finałowe z Londynu. 11.30 Odbudowa śródmiejskich zabytków Warszawy — program z cyklu: „W świecie sztu ki". 12.00 Muzyka z Bratysławy. 12.45 „Przemiany" — niedzielny magazyn dla wsi. 13.15 Dla dzieci: Hanna Januszewska „Tygrysek". Widowisko Państwowego Te etru Lalek „Pleciuga" w Szczecinie. 14.05 Program z cyklu: „Piór kiem i węglem". 14.25 „Na jarmarku" — widowisko regionalne z Krakowa. 15.00 „Chochołowski kronikarz" — reportaż filmowy z cyklu: „Ludzie i zdarzenia". 15.30 Sprawozdanie z meczu piłki nożnej „Ruch" (Chorzów) — „Szombierki" (Bytom). 17.15 Estrada Literacka: Bolesław Lubosz „Nie chcemy koron, złotych śmieci..." — widowisko poetycko-muzyczne z Katowic. 18.00 Polska Kronika Filmowa. 18.10 Tele-Echo. 18.50 „Oj ciec i syn" — seryjny film dla młodzieży produkcji francuskiej (ostatni odcinek). 19.20 Dobranoc — Przygody Gąski Balbinki. 20.05 „Podrywacze" — film fabularny produkcji francuskiej. 21.20 Z cyk lu: „Spotkanie z pisarzem" — ze Stanisławem Grochówiakiem rozmawia Aleksander Małachowski. 21.45 Film z serii: „Klub prof. Tutki". 22.00 Magazyn Sportowy. Uwaga! Telewizja zastrzega so-®xaw<> zmian 9. pr^rainieł RAD I O program i 1322 m oraz na UKF 66,17 MHz na dzień 7 bm. (niedziela) Wlad: «.«, 7j80, 8.00 9.60, u.05, 18.00, 20.00, 23 M, 34.00. 1.00, 2.00, 2*55 5.33 Muzyka. 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem. 7.10 Kai. rad. 7J5 Pro gram dnia. 7.30 Polska Kapela pod dyr. F. Dzierżanowskiego. 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 9.05 „Fala 56". 9.15 Rad. Magazyn Vv;.j skowy. 9.55 Transmisja Centralnych Dożynek ze Stadionu Dziesię ciolecja w Warszawie. 12.15 „Kul tura pilnie poszukiwana".. 12.45 Rad. piosenka miesiąca. 13.15 Nowości programu III. 14.00 Rad. mag. przebojów. 14.30 .,W Jeziora nach". 15.00 Konc. życzeń. 16.00 Transmisja z Chorzowa międzypań stwowego meczu piłkarskiego Pol ska—Holandia. Ok. 16.50 Tygodnio wy przegląd wydarzeń międzynarodowych. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz regionalnych gier liczbo wych. 18.05 Międzynarodowy konc. muz. ludowej. l9.0o Kabarecik re klamowy. 19.15 Przy muzyce o sporcie. 20.30 „Matysiakowie". 21.00 Ora Ork. Taneczna PR 21.30 Zespół „Dziewiątka" 22.00 Melodie i tańce z różnych stron świata. 23.10 Niedzielny non stop taneczny. 0.05 Kai. rad. 0.10—3.00 Program nocny z Krakowa. program n 8S3 m oraz na UKF 69,92 MHz na dzień 7 bm. (niedziela) Wiad* 5.30, 8.30, 7.30, 8.90, 12.05, 17.00, 19.00. 22.00. 23.50 5.35 Muzyka. 6.4o Program dn ■> runkach prenumerat* dzielaja wszystkie placyki „Ruch** I poczty. KZG Zam. B-235 R-39 WYSOKA PORAŻKA W SŁUPSKU Czarni -Lokomoliv 0:20 • Wczoraj w Słupsku odbył wyżej stu walk. W tej sytuacji się międzypaństwowy mecz nasi pięściarze mogli im pięściarski między zespołami przeciwstawić tylko ambicje, federacji Lokomotiv ze Zwiąż Z naszych zawodników najle-ku Radzieckiego a klubową piej wypadł Młynek który drużyną Czarni Słupsk. Spot- wprawdzie przegrał stosun-kanie to wywołało zrozumiałe kiem głosów 1:2 z Abramo-zamter-esowanie. W hali zgro- wem, ale powszechnie panowa madziło się okoł0 4 tys. ki- ła opinia, że został skrzvwdzo biców. ny przez sędziów. Zdanie ta- Po odegTaniu hymnów pań- kie m.in. wyraził po spotkaniu stwowych otwarcia spotkania kierownik radzieckic- zesoo-dokonał członek zarządu klu- W pozostałych walkach wy bu „Czarni", B. Śladowski. W ..... imieniu gości przemawiał kierownik zespołu Loko'mot:v Iwan Fiodor o w Miniorenko. ' Od pierwszych walk zdecydowaną przewagę lizyckali pięściarze radzieccy demonstru jąc na słupskim ringu dobre przygotowanie kondycyjne o-raz zdecydowanie siłowy boks. W zespole Lokomotiv wystąpi ło kilku wielokrotnych reprezentantów Związku Radzieckie go. Każdy z nich stoczył tx>- mmm grywali pięściarze radzieccy jednogłośnie lub przez poddanie zawodników „Czarnych". W ringu zawody prowadzili na zmianę sędzia radziecki Aleksander Burwiński oraz polski — Włodziemierz Pezała (a) POD KOSZEM Uruge zwytięsfwo nrd amerykańskimi „gwiazdami" W Warszawie reprezentacja Polski w koszykówce mężczyzn pokonała drużynę amerykańskich uniwersytetów 73:72 (47:33). Polacy grali doskonale, zwłaszcza w pierwszej połowie m?czu. Jest to już drugie zwycięstwo Polaków nad zespołem amerykańskich „gwiazd**. Oaizer-12,9 sek! Na zawodach w Berlinie, czołowa plotkarka NRD Karin Balzer ustanowiła rekord świata w biegu na 100 m ppł. osiągając czas — 12,9. Polska „11" na mecz z Holand ą Kierownictwo polskiej ekipy piłkarskiej ustaliło skład jedenastki na mecz z Holandią, który rozegrany zostanie na Stadionie Śląskim w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Me ksyku. TV nada transmisję o godzinie 16.00. Polacy wystąpią w niedzielę przeciwko Holandii w zestawieniu: Kostka, Latocha, Szadkowski, Wraży, Anczok, K. Szmidt, Dejna, Szołtysik, Marks, Lubański, Faber. Spartakiadowe zmagania młodzieży Pływacy, startujący w Poz- została już rozstrzygnięta, cho skoku wzwyż pokonała ona wy Na boiskach ligi okręgowej Wczoraj piłkarze koszaliński ej ligi okręgowej rozegrali kil ka spotkań. I znowu podobnie jak w ub tygodniu zanotowaliśmy wysokie wyniki. BAŁTYK — TRAMP 8:4 W Koszalinie miejscowy Bałtyk nie miał trudności z pokonaniem ambitnie grających, ale słabych technicznie piłkarzy wałeckiego Trampa. Podczas gdy goście walczyli DRAWA —' SŁAWA 2:2 W Drawsku walka była i wyrównana i zacięta. Do przerwy prowadziła Sława 2:0. W drugiej połowie meczu gospodarze zagrali jednak linfant °gralf SkUtec*^ 1 naniu, zakończyli swoje boje, ciaż dopiero w niedziele od- rozgrywają w piątek ostatnie będzie się ostatni wyścig. Mi finałowe wyścigi. Ich plonem strzostwo zapewnił już sobie były aż trzy rekordy Polski. Eugeniusz Blaszka (Poznań), Dwa z nich ustanowił utalen- który dotychczas w 5 wyści- tcwany kraulista. W. Guzows gach zajął pierwsze miejsce, ki (Warszawa miasto). Na 1500 W klasie „Finn" przodowni- m. styl. dow. uzyskał czas kowi Skarbińskiemu (Poznań) IS.38,8, a po drodze poprawił coraz bardziej zagraża Wysz- rekord Polski na 800 m. re- kowski z Olsztyna, który w 4 zultatem 9.39,9 Trzeci rekord wyścigach zajął drugie miej- Polski młodzików ustanowił sca, a w piątym odniósł zwy- Śmiglak na 100 m. styl. klas. ciestwo, wyprzedzając Skar- uzyskując wynik 1.14,9. bińskiego i Stobieckiego (Po- znań). Po dniu odpoczynku koszy- W „Kornetach", Zbigniew karki i koszykarze rozpoczęli Kania (Warszawa), wygrał rozgrywki półfinałowe. W piąty wyścig. Obok Kani do spotkaniach o miejsca od 5— złotego medalu pretendują w —8 turnieju juniorek repre- tej klasie Bakuła (Gdańsk), zen tac.ja Krakowa wygrała po Wierenko (Olsztyn), Sawko zaciętym pojedynku z Lubli- (Opole) i Skład (Warszawa m). nem 36:34 (13:16j, a drużyna Podobnie w ,,Cadetach" jest Szczecina pokonała zespół wielu kandydatów do medali. Wrocławia 59:39 (21:27). W piątym wyścigu zwyciężył Po wioślarzach — tory na niespodziewanie Krzemiński jeziorze Malta opanowali od (Lublin) przed Czuba (Wro- soboty — kajakarze. Na star1 cław woj.) i Haraburdą (Bia- cie stanęło prawie 400 mio- łystok). Nadal prowadzi An- dych kajakarzy. Zawody roz- drzej Podziawo z Koszalina, grywane są w 14 konkuren- Turniej judo zakończył sie sokośc 161 miejsce. zajęła drugie Wczoraj rozegrano 5 spotkań o mistrzostwo II ligi piłkarskiej. Oto rezultaty: Garbarnia — Urania Ruda SI. 1:1 (1:1) Olimpia Powiań — Hutnik N. j Huta 0:0 Arkonia — Zawisza 0:0 Unia Racibórz — ŁKS 1:1 (0:1) Unia Tarnów — Motor Lublin 1:2 (0:0) cjach chłopców oraz w 3 kon w punk tac. wojewódzkiej zwyciestwem Warszawy m. BRUKSELA. Belg Serge Re-dijig ustanowił rekord Europy w wyciskaniu wagi ciężkiej. Osiągnął on rezultat 202,5 kg. Poprzedni' rekord należał do sztangisty radzieckiego Zabotyńskiego i był o 1 kg gorszy. j dniach od 13 do 20 bra. w NRD) reprezentacje Węgier i NRD w siatkówce mężczyzn zmierzyły się w towarzyskim spotkaniu w Ber linie. Wygrali siatkarze NRD 3:0 (15:12, 15:8. 15:4). towali jeden punkt. (el) UDANY FINISZ DRZEW IARZ A Interesujący był wczorajszy mecz w Świerczynie, pomiędzy • miejscowym Drzewia-rzem a zespołem LZS z Miro sławca. Do przerwy prowadził Mirosławiec 2:0. Gospoda rzom w tym okresie spotkania nie udało , się ani razu przeprowadzić skutecznej akcji ofensywnej. Po zmianie pól kibice Drzewiarza mieli za to dużo powodów do radości. Ich niłkarze strzelili aż 5 bramek, tracąc przy tym tylko dwie. Wygrał Drzewiarz 5:3. SOFIA. W bułgarskiej miejscowości Radomir .rozpoczęły, się III Mistrzostwa Armii Zaprzyjaźnionych w skokach spadochronowych. Startują wojskowe ekipy NRD. CSRS, Bułgarii, Polski i ZSRR. Pierwszą konkurencję — wielobój — wygrali reprezentanci Polski — 44 pkt. przed spadochro niarzami CSRS — 40 pkt., reprezentantami ZSRR i NRD — po 3? pkt. oraz Bułgarami — 38 pkt. piłka nożna iii LIGa W Poznaniu: GWARDIA KOSZA LIN — POLONIA POZNAŃ (godz. 11). liga okręgowa W Słupsku: CZARNI — GRYF Okonek (godz. 10). W Sianowie: VICTORIA — GRYF Słupsk (godz. 14). W Złocień CU: OLIM P — D ARZ-BOR Szczecinek (godz. 13.30). zwolnionych obrotach. Widać było, że chcą wygrać bez większego wysiłku. Byli jednak zdecydowanie lepsi i mo gli sobie pozwolić na ulgową taryfę. Podobaj1 i się w Bałty ku zwłaszcza napastnicy So siński i, <| Sy mon o wic z, oraz w obronie Lis. LECHIA — KUTER 5:0 Wysokie zwycięstwo, bo aż 5:0 zanotowali również piłkarze szczecineckiej Lech li w kolejnym meczu mistrzów skim — z Kutrem Darłowo. Po zmianie pól gospodarze mieli wyraźną przewagę. Do przerwy było 0:0. WŁÓKNIARZ — KORAB 0:5 W Białogardzie — dla odmiany — szczęście uśmiechnęło się do gości. Piłkarze u-steckiego Korabia strzelili aż 5 bramek na białogardzkim boisku. W ten sposób miejscowy Włókniarz stracił kolej j w Jastrowiu- Polonia - Mecha \ «■- , , ~ n]il Bobolice (godzin nie poda- ne dwa punkty. Przykre, ze no) v& K stało się to właśnie na włas- ' Grupa ir: w Starej Świętej: ME nym terenie. Do orzerwy goś! ^ha;nik. zf"otf^w — lech , ... ■ \ i, Czaplinek (godz. 16). cie prowadził; rozmeą tylko w Barwicach: błonie - spar kursach dziewcząt. W wyścigach eliminacyj- 33 pkt. przed Gdańskiem 32 ? berlin. przygotowujące się do nych, rozegranych w sobotę pkt., Wrocławiem m. 25 pkt, j turnieju o puchar świata (w przed południem, zanotowano Krakowem m. 22 pkt, Kosza- kilka niespodzianek. Najwięk linem 21 pkt. W punktacji kłu szą z nich było zajęcie czwar- bowej zwyciężyli reprezentan tego miejsca w wyścigu jedy- ci GKS Wybrzeże Gdańsk, juniorek na 500 m. przez wyprzedzając Gwardię Kosza reprezentantkę Polski na mi- lin 21 pkt. strzostwach Europy — Krysty Tak więc, łącznie z dwoma ną Fryszkowską. tytułami w klasyfikacji indy ^ widualnej, koszalinianie zgro Na Jeziorze Kierskim pod madzili ładny dorobek. Wy- Poznaniem, trwa zacięta wal- stęp naszych na Spartakiadzie ka żeglarzy w klasach — trzeba ocenić wysoko. „Finn", „Hornet" i ,,Cadet", W czasie zawodów lekkoa- natomiast w klasie „Ok Din- tletycznych na podium stanę- ghy" sprawa złotego medalu ła koszalinianka Dulka. W Dokąd się dziś wybierzemy? W Tucznie: JEDNOŚĆ — MOTOR Wałcz (gotiz. 11). W Drawsku. DRAWA II — ZEL-G AZ BET Kalisz (godz. 12). W Połczynie: MZKS POGOŃ — OLIMP II Złocieniec, w Białym Borze: TĘCZA — PIAST Człuchów (godzin nie podano). liga juniorów darzbOr — klasa a I: W Szczecinku: DARZ - LZS POTĘGOWO (godz. Gruna BOR II ■ 14). W Świdwinie: GRANIT — GARBARNIA Kęoiee (godz. 15.30). W Tychowie: GŁAZ — START Miastko (godz. 13.30). W Słupsku: GRYF II — SOKÓŁ Karlino ) Tomasz kiwnął głową uspokajająco, bo przecież zebranie nic czołg, żeby go nic dognae i ruszył po schodach wysłanych miękko i kosmato. Na dywanie zostały zakurzone ślady żołnierskiej delegacji — nie było kiedy ani się umyć, ani otrzepać. Po tym tropie łatwo trafił do bocznego wejścia, a pot?m zostało mu już tylko pięć metrów po terenie otwartym. Sforsował ostatni odcinek schylając się jak pod ogniem i stanął wyprostowany na lewym skrzydle szeregu delegatów, zwróconych twarzami do sali. — Na ruinach Berlina — mówił dalej pułkownik z wysokiej trybuny — obok zwycięskich chorągwi czerwonych, powiewają nasze sztandary. Na szlaku walk od WTisły do Berlina zadaliśmy wrogom ciężkie straty: zabitych 55 000 niemieckich żołnierzy i oficerów, wziętych do niewoli 28 000, zniszczono czołgów 106, zdobyto 98, zniszczono dział 763, zdobyto 652... Ze źle ukrywaną dumą, z ledwo opanowanym zwycięskim uśmiechem słuchali tych słów delegaci różnych rodzajów wojsk, wszystkich jednostek 1 armii a wśród nich Tomasz z hełmofonem w garści. W wybielonych słońcem i deszczami mundurach, w niezgrabnych butach, w wy-szmcłcowanych połówkach, ale widać było, że każdy niejedno przeżył, że duszę ma żołnierską, bo to na gębach wojna im wypisała. — Jesteśmy i pozostaniem mieczem polskiej demokracji. Pierwsza armia nigdy was nie zawiedzie! Twarze zdawały się wszystkie podobne, wpatrzone w trybunę i w żołnierzy. W dalszych rzędach mignęły dwie jakby znajome, ale przypatrzyć się nie było kiedy, bo posłowie już zerwali się z miejsc, klaszczą i krzyczą; — Niech żyje armia! Niech żyją! Jakaś kobieta podbiegła, podała trzy złote żonkile lotnikowi, a za nią ruszyli inni i ścisk się nagle zrobił, do każde go dziesięć rąk wyciągniętych. Tomasz ściskał pracowicie te ręce, ale ponad głowami spoglądał, jakby kogo szukał, bo mu się zdawało, że twarz bardzo podobna. Zza pleców szerokich czerwonego na twarzy grubasa spod łokci wynurzył się tuż obok tak jakby stary Czereśniak. Trochę mało podobny, bo uroczysty w ciemnym garniturze i przy krawacie. Ręce do syna wyciągnął. Objęli się w moc nym uścisku i chwilę milczeli, a potem pierwszy zagadnął ojciec, usiłując przydać głosowi surowości: — A co ty tu robisz, Tomek? Na przepustce, czy jak? — Delegat jestem, razem z zastępcą dowódcy armii.,*. — Jak raz ciebie wybrali? — nie dowierzał jeszcze. — Mnie. A ojciec jak tutaj? — Też delegat. Poseł znaczy. Z ojcem twojego dowódcy — pokazał na Stanisława Kosa, który kiwał im ręką ponad głowami innych, starając się podejść bliżej. — I co tata tu robi? — nie mógł wyjść z podziwu Tomasz. — Rządzę — stwierdził poważnie stary. — Czym? — Polską — odpowiedział i dodał po chwili — Nie sam. Z innymi razem. Pomiłczeli dłuższą chwilę mocno zdziwieni obaj, bo nie zwyczajne to było, żeby folwarcznego, żeby ze wsi do rządów brali, albo do armijnej delegacji. Nowy był czas, inny niż przedtem. Wreszcie syn westchnął i spytał głos przyciszając: — Plutonowy przyprowadził? Stary skinął lekko głową i twarz mu pojaśniała w uśmie chu. — Cielna. Nim z wojny wrócisz, to już będzie albo jałó-weczka albo byczek... — Cześć Tomasz — dopchał się wreszcie West. — Czołem obywatelu poruczniku — podając rękę, przełożył szybko do lewej numerek z szatni, który przez cały czas ściskał, żeby nie zgubić. — Co "»■*« «3howasz? — Nic, taufte kółko — pokazał i podał ojcu — Na tę blasz kę plecak dadzą i ojciec tam znajdą siekierkę dobrą, kantor i takie inne — zawstydził się nagle, ale jeszcze sięg- nął ręką do kieszeni i podał pudełeczko — Maść. Wrócę, to drzewka będziemy szczepić... — Jak załoga? — zagadnął Stanisław Kos. — Dobrze. a podporucznik, to się chyba niedługo ożeni. — Jaki podporucznik? — Wasz Janek. Mieli już tylko do Łaby dojechać, a potem wracać. Przez Berlin jechać było trudno, Z ruin, z piwnic, z podziemnych tuneli metra powyłaziły tysiące ludzi w zgniło-zielonycb mundurach, W pierwszych godzinach po kapitula-cii nie można było wartowników nastarozyć ani z przyjmowaniem broni nadążyć, więc niektóre kolumny szły jeszcze z karabinami i pistoletami maszynowymi, tyle, że kolbami je niosąc do góry. Za miastem poszło szybciej i już pod wieczór dognali transportery armijnego batalionu rozpoznawczego. Przez ten czas co brali miasto front odskoczył daleko na zachód. Czte ry polskie dywizje i kawaleryjska brygada wsparta pięcioma brygadami artyleryjskimi i dywizją lotniczą spychała go ku Łabie, nad którą z drugiej strony już docierali sojusznicy zachodni. Dowódca wojsk pancernych i zmotoryzowanych armii podobierał czołgi, działa szturmowe i transportery ze wspieranych przez nie jednostek, trzymał je wszyst kie mocno w garści, ale Kos i (iustłik pod g^dy wali cichutko że przydadzą się swemu generałowi już tylk* do defilady. Wyszło jednak, że to generał, a nie porucznik Kos miał rację, bo czwartego maja grupa pancerna poderwana radio wyin nakazem skoczyła do przodu, na stanowiska wyjściowe gdyż front nagle stwardniał i stanął w miejscu. Mieli go złamać ciężarem stali, gwałtownością ognia, umożliwić natarcie piechocie. Rozwinięto ich na płaskim polu. W lewo i w prawo od Rudego widać było po jakich dwadzieścia wo zów. Nie maskowali się, bo samoloty wroga już nie miały skąd startować, a od frontu osłaniał ich szeroki nasyp dnK eowy. (G. i.