9JHLJRL TE LEGRAfLCZNYM SKRÓCIE • WARSZAWA Pre?es Rady Ministrów Jó-zei Cyrankiewicz przyjął wczo raj przebywającego w Polsce z wizytą przewodniczącego Ko mitetu Ministrów Włoch d/s Południa, ministra Paolo Emi 1 i o Taviani. • WARSZAWA W Pałacu Kultury i Nauki otwarto wystawę 23-lecia szkol nictwa zawodowego PRL. O-twarcla ekspozycji dokonał mi n.ster oświaty i szkolnictwa wyższego prcf. Henryk Jabłoń ski. HELSINKr dniach 7—11 bm. min. gór nictwa i energetyki PRL. J. Mi tręga przebywał z oficjalną wi w Finlandii na zaprosze-min. przemysłu i handlu kraju V. Leskinena. W zytą nie tego Min. Mitręga został przyjęty przez premiera . Finlanui; koivisto. Zachmurzenie niewielkie, tylko lokalnie na południu przejfeciowoi większe i gdzieniegdzie możliwe burze lub przelotne opady. Tern peratufa maksymalna od 22 st. do: 26 st. Wiatry słabe, zmienne. Plon niesiemy plon... Będzie tak jak każe tradycja. A więc bochen chleba, wieniec, śpiewy, muzyka i tańce... W dożynkowym korowodzie spotkają sie wzorowi rolnicy, działacze kółek rolniczych oraz przodujący robotnicy z państwowych gospodarstw rolnych Nie żałowali wysiłku, trudu i znoju w gorącym okresie zniw. Jutro odbędą się wojewódzkie dożynki. W Redle w powiecie świdwińskim zbiorą sie przedstawiciele koszalińskiej wsi. Na siooje coroczne święto plonów. Trudny to był rok dla rolnictwa. Susza dała się szczególnie we znaki. Tegoroczne wyniki nie będą z pewnością takie jak to ubiegłych. co tutaj ukrywać, tłustych latach. Czy przy okazji święta, można zapytać, godzi się mówić tylko o tym, co cieszy, raduje nasze oko? Chyba nie. Nie o laurkę przecież chodzi. W niedzielę usłyszymy w Redle: „Plon niesiemy plon..." Nie wszyscy jednak rolnicy mogą tak mówić z czystym sumieniem. Jeszcze kilka dni temu można było spotkać tu i ówdzie łany zboża nietknięte ręką człowieka czu maszyna. Aż zaskakuje taka. beztroska! Z meldunków wojewódzkiego zespołu żniwnego ioynika,że ponoć pegeeru kołobrzeskie, gdzie najwię cej zboża stolo na pniu. już się unorały ~e zbiorem. Obu tak bvło. jako że dzisiaj kardy kłos, każde ziarno jest na wagę złota. Przyłączając się do dożynkowego korowodu nie sriosób nie zauważyć na naszych polach, pozostałości po... żniwach. Ziarno zebrały kombajnu — na polach, pozostała, słoma. Dużo slom.y. zalegającej ścierniska w peneerach ałównie u> Dowiecie kołobrzeskim i koszalińskim. Susza, brak paszu dla bydła i jakże wyraźne marnotrawstwo. Wysiłek pracowników koszalińskiego rolnictwa był duży w tym. roku. Nie można icięc pozwolić, aby niedbaluchy umniejszały nasz tradycyjny bochen chleba. Kiedy przebrzmi wiec „Plon niesiemy plon..." trzeba będzie jeszcze zakasać rękawy, by w vełni zamknąć pracowity okres żniw. (wn} M&dnm na dzień IIIFESTIWAL PIANISTYKI POLSKIE) f SCUP-SK • 12-19 WRZEŚNIA 1969 Uroczyste otwarcie (luf. wł.) Wczoraj w sali Bałtyckiego Teatru Dramatycznego odbył się inauguracyjny koncert III Festiwalu Planistyki Polskiej. Honorowy protektorat nad tą wielka imprezą muzyczną sprawuje minister kultury i sztuki. Lucjan Motyka. Zastępca przewodniczącego Prez. MRN w Słupsku. Eugeniusz Szy-mańczak w imieniu gospodarzy miasta powitał uczestników festiwalu, zaproszonych gości, a wśród nich wiceministra kultury i sztuki — Zygmunta Garsteckiego, sekretarza KW PZPR tow. Zdzisława Kanarka. I sekretarza KMiP PZPR, w Słupsku — tow. Jana Stępnia. W inauguracyjnym koncercie wystąpili' Jerzy Maksymiuk, Jerzy Witkowski i Koszalińska Orkiestra Symfoniczna, którą dyrygował Andrzej Cwojdziński. wagonów pasażerskich i to warowych. Dziś. kiedy każ idego dnia kolej przeicozi ponad milion ton ładunków i trzy miliony pasaże rów, sytuacja jest całkowi cie odmienna — brakuje wagonów, lokomotyw i nawet. ludzi do pracy. Pod względem wielkości prze-\ wozów, stopnia wykorzy-\ stania taboru i niektórych innych techniczno-ekono-•micznych wskaźnik ói u PKP zajmują jedno z czołowych w Europie miejsc. Transport kolejowy , na mocy uchwały Rady Ministrów został zakwalifikowany do tych gałęzi gospo darki. które wymagają szczególnie intensywnego rozwyoju. Przedstawienie obecnej sytuacji t perspektyw PKP ! jest chyba najlepszym spo sobem zwrócenia uwagi opinii publicznej na świąteczną okazję — Dzień Kolejarza. Dzień ten obchodzi ponad. 350 tys. ludzi w koleją iskich mundu rach: ludzi, ód których za-1 leży przetrz-ymanie ciężkie go dla PKF' okresu i wła-ściwe wykorzystanie przyszłych inubestycji. Kolejarze obchodzą uroczyście dwudziesty piąty rok swojej pracy w Polsce Ludowej — \a prace dla Niej za czynalii najwcześniej. Pierwsze vovjojennc lata „bitwy o transport" zapisały sffę na zawsze po dodatniej stronie naszej pamięci. O wynikach tej bitwy zadecydowała zaradność, ofiarność i ambitny, kolejarski wysiłek. Takiego właśnie zapału, wytrwałości i ambicji życzymy im na wiele następnych lat. (AR) Dzień Kolejarza Organ KW PZPR ^ Wydanie sobotnie ROK XVIII Sobota. 33 września 1969 roku Nr 242 (5285) 10 stron Zdjęcia: J. Piątkowski MARIA WIŁKOMIRSKA w swym bogatym repertuarze pianistycznym uwzględnia zarówno muzykę klasyczną, romantyczną, jak i współczesną. Koncertuje wielokrotnie za granicą nie tylko w krajach Europy, ale także w Chinach, Japonii, Stanach Zjednoczonych. Równocześnie pełni funkcję profesora PWSM w Warszawie. Na program dzisiejszego recitalu złożą się wariacje Eugeniusza Pankiewicza, IX sonata Skriabina. Tryptyk Góralski Artura Malawskiego i Sonata h-moll Frydąryka Chopina. Słowo wiążące wygłosi Zbigniew Pawlicki. DANUTA KLECZKOWSKA--POSPIECH wystąpi dziś z recitalem klawesynowym w Sali Rycerskiej Zamku Książąt Pomorskich. Studia klawesynowe ukończyła w 1962 r. w łódzkiej PWSM. W uczelni tej pozostaje do chwili obecnej, pracujac jako asystentka prof. Emmy Altberg i kończąc studia w klasie fortepianu. W programie recitalu klawesynowego usłyszymy utwory: Seixasa, Rameau, Coupe-rina. Pasquiniego. Paciorkiewicza i Spisaka. Recital zapowiadać będzie Jerzy Waldorff. (h) Inauguracja roku akademickiego w Wyższej Szkole Nauczycielskie] w Słupsku Wczoraj Słupsk przeżywał swój wielki d»ień. Rozpoczęła tu bowiem działalność pierwsza w historii tego miasta, a trzecia w województwie koszalińskim — wyższa uczelnia, WYŻSZA SZKOŁA NAUCZYCIELSKA. DZlS KONCERTUJĄ: MARTA WIŁKOMIRSKA i DANUTA KLECZKOWSK A-POSPIECH 7 TRANSPORTU, zwłaszcza, kolejowego korzystamy wszyscy. 1 prawie każdy zalicza się do znawców zagad nień komunikacyjnych, udziela gratis rad na punktualne kursowanie po ciągów, na likwidację katastrof. wspominając przy tym dawne czasy. Nic zawsze jednak zdajemy so ■ bie z tego sprawę, że to już ■ całkiem inna kolej niż przed wojną. Niestety, |mniej punktualna i solidna. ale o wiele bardziej zapracowana. Oto fakty. Przewozy ładunków kolejowych w 1937 roku, sięgały 72.8 min ton. PKP dy sponowała icćwczas pokaż ną rezerwą parowozów, W uroczystej inauguracji ro ku akademickiego uczestniczy ło wielu gości reprezentujących władze centralne i woje wódzkie. a wśród nich m. in. sekretarz KW PZPR, Z. Kanarek, wiceminister kultury i sztuki — Z. Garstecki, posłowie na Sejm: członek KC 1VL Tomkowski, prezes WK ZSL — St. Włodarczyk, prezes WK SD — A. Czarnecki i Helena Stępniowa, przewodniczący Prezydium WRN, W7. Geiger, dyrektor generalny Ministerstwa Oświaty i Szkolnictwa Wyższego, W. Pokora, rektor W.Ś.I. w Koszalinie, doc. dr Jerzy Smoleński, rektor WSP w Gdańsku, prof. dr J. Sokołowski, prorektorzy i pro fesorowie wyższych uczelni z Gdańska i Szczecina, (Dokończenie na str. 2) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJOW tACZCIE SIE' Cena 50 (TI Nakład: 128.029 str. 2 GŁOS nr 242 (5285) SPOTKANIE MINISTRÓW SPRAW ZAGRANICZNYCH WIELKICH MOCARSTW W SPRAWIE BLISKIEGO WSCHODU? Bilans wielkiej "" . KAIR, NOWY JORK (PAP) Dziennik kairski „Al-Gumhurija" zamieścił w piątek artykuł swego korespondenta nowojorskiego, który informuje, że w dniu 20 września ma odbyć się w Nowym Jorku spotkanie ministrów spraw zagranicznych czterech wielkich mocarstw w sprawie kryzysu na Bliskim Wschodzie. Jak pisze dziennik, źródła czynania soldateski izraelskiej dobrze poinformowane twier- zbiegły się z dostarczeniem w dzą, iż będzie to ostatnia szan ub. tygodniu pierwszej partii sa dla wielkich mocarstw roz amerykańskich myśliwców wiązania kryzysu oraz poważ bombardujących typu „Phan- nej sytuacji wynikającej z tom". kontynuowania izraelskiej a- Associated Press informuje W Inauguracja WSN w roku akademickiego Słupsku (Dokończenie ze str. 1) niczej Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu przekazał uczelni książki do przyszłej biblioteki. Po uroczystości zaproszeni goście zwiedzili pracownie na czelni i warunki, w których rozpoczęła swoją działalność. Podniosłą uroczystość inau- Przemówienie okolicznościo ukowe oraz Dom Studenta, guracji roku akademickiego w we wygłosił także m. in. dy- Słupsku, która odbyła się w rektor generalny Ministerstwa J. KISS-ORSKI auli Wyższej Szkoły Nauczy- Oświaty i Szkolnictwa Wyż- cielskiej, otworzył przewodni szego, W. Pokora, który moczący Społecznego Komitetu wił o randze zawodu nauczy do Spraw Powołania WSN w cielskiego • Sekretarz KW PZPR Słupsku, I sekretarz KMiP Z. Kanarek złożył podziękowa PZPR, dr Jan Stępień. Odda- nia Ministerstwu Oświaty i jąc przewodnictwo uroczystoś Szkolnictwa Wyższego za tros ci Jego Magnificencji rektoro- kę o rozwój szkolnictwa w na wi WSN, doc. drowi habil. szym województwie. Ponadto Bogusławowi Drewniakowi — przemawiał przewodniczący NOWI ambasadorzy WARSZAWA (PAP) Rada Państwa mianowała ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym PRL: Stanisła gresji oraz okupacji przez woj z Tel Awiwu, że podano tam : życzył jemu, senatowi, wykła Prez. WRN, W. Geiger i przed j wa Bejma w Królestwie Szwe ~ 1__AtTł nrnK ol nm /~l /"» łtriorl AITł aŹaI I 7 R ' y-1 AłtrnA m r.łir»r» Atrrn pf a! ni nf 11/^nnłAttr _ IlłlllOf ' Q jl Włftd ysława Rolsliic^o W Cesarstwie Etiopii oraz Fran ciszka Nowaka w Mongolskiej Republice Ludowej. ska izraelskie terytoriów arab oficjalnie do wiadomości, iż 6 dowcom oraz studentom powo stawiciel studentów — Janusz skich. października br. w Jerozoli- dzenia w ich pierwszym roku Mondrzejewski. Jak już informowaliśmy w mie rozpocznie się proces Mi- akademickim. Następnie odbyła się naj- strefie Kanału Sueskiego i na chaela Rohena, oskarżonego o i Rektor, w swym przemowie bardziej podniosła dla studen Półwyspie Synajskim doszło podpalenie w sierpniu br. me niu przedstawił historię po- tów uroczystość. Dziekan wy- czetu Al-Aksa. | wstania słupskiej wyższej u- w czwartek do najbardziej za ciekłej bitwy powietrznej mię dzy samolotami ZRA i Izrae la od czasu agresji izraelskiej z czerwca 1967 r. Ogółem w rajdach lotniczych przeciwko obiektom izraelskim i lutnictwu izraelskiemu brało udział 100 bombowców i myśliwców bombardujących ZRA. Strącono 6 samolotów wroga. Była to odpowiedź sił zbrojnych ZRA na atak soldateski izraelskiej na zachodnie wybrzeże Zatoki Sueskiej. Izraelscy piraci powietrzni znów dokonali terrorystyczne go nalotu na obiekty cywilne położone na terytorium ZRA na południe od Kanału Sueskiego. Prasa arabska zwraca uwa gę, że nowe awanturnicze po Libia we wspólnym froncie arabskim * KAIR (PAP) Po obaleniu monarchii w pierwszych dniach września, życie w Libii powraca do normalnego stanu. Zostały otwarte wszystkie porty lotnicze w kraju. Udzielono zezwolenia studentom libijskim, studiującym za granicą, na opuszczenie kraju w celu kontynuowania studiów. Libijska Agencja Prasowa informuje, że zostały podniesione place robotników o 100 procent. Podniesiono także o 100 procent wysokość płacy minimalnej. Minister obrony nowego rządu rewolucyjnego Libii — pułkownik Adam El-Hawaz wystąpił w piątek z przemówieniem do żołnierzy. Oświadczył on, że armia libijska zostanie zreorganizowana i wyposażona w najnowocześniejszą broń, ażeby bronić rewolucji libijskiej i sprawy arabskiej. Zjazd Historyków dobiega końca LUBLIN (PAP) Lubelski zjazd historyków dobiega końca. W piątek po raz ostatni naukowcy spotkali się w 10 sekcjach problemowych, gdzie kontynuowano dyskusję nad wybranymi zagadnieniami tysiącletnich dzie jów Polski. Historycy polscy oddali hołd pamięci kilkuset tysięcy ofiar hitlerowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, składając wieniec w baraku — dawnej komorze gazowej. Strajki górników i hutników w Nadrenii i Westfalii Problem życia na Marsie * NOWY JORK (PAP) Amerykańska agencja do spraw aeronautyki i badania przestrzeni kosmicznej (NASA) opublikowała wyniki badań, dotyczących planety Mars, przekazanych na Ziemię przez sondy kosmiczne „Ma-riner 6" i „Mariner 7". Na podstawie tych badań u-czeni wysunęli wniosek, że nie można wykluczyć istnienia pewnej formy życia na Czerwonej Planecie, x ~ Prezydium SPD wezwało wszystkich członków i sympa tyków SPD, by poparli związ ki zawodowe w ich wysiłkach Fiaskiem zakończyły się roz- o uzyskanie ustępstw od pra-mowy w sprawie zakończenia codawców. Równocześnie BONN (PAP) Fala strajków w NRF w dalszym ciągu się rozszerza. strajków trwających wciąż jeszcze w górnictwie Saary. Strajk rozszerzył się na dalsze kopalnie również w Północnej Nadrenii-Westfalii, w Dortmundzie. W zakładach należących do koncernu Klo-ecknera w Osnabrueck załoga postanowiła kontynuować strajk. Natomiast w zakładach należących do tego samego koncernu w Bremie strajkujący postanowili uruchomić przynajmniej wielki piec. Tymczasem rozpoczęły się już rozmowy w sprawie nowych umów. SPD zaapelowała do przedsię biorców, by postąpili zgodnie z warunkami gospodarczymi i potrzebami społecznymi. Delegacja DKP w Polsce * WARSZAWA (PAP* Na zaproszenie Komitetu Centralnego PZPR — 11 bm. przybyła do Warszawy delegacja Niemieckiej Partii Komunistycznej (DKP). Na czele delegacji stoi przewodniczący DKP — Kurt Bachmann, a w jej skład wchodzą: zastępca przewodniczącego Herbert Mies i członek Zarządu DKP — Kurt Fritsch. 16 bm. XIII Plenum CRZZ WARSZAWA (PAP) W związku z trwającą obecnie kampanią przygotowań do VII Światowego Kongresu Związków Zawo dowych CRZZ zwołuje na wtorek, 16 bm. swoje posiedzenie plenarne. Tematem obrad plenum będą zadania polskich związków zawodowych w walce o jedność działania międzynarodowego ruchu zawodo wego. Plenum dokona wyboru delegacji, która będzie reprezentować polski ruch związkowy na VII Kongre sie. I Prezydent Austrii w Rumunii * BUKARESZT (PAP) Z oficjalną wizytą w Rumunii przebywa prezydent Republiki Austrii — Franz Jo nas. Złożył on wizytę przewodniczącemu Rady Państwa Rumuńskiej Republiki Socjalistycznej Nicolae Ceausescu. Spisek przeciw królowi Fajsalowi? LONDYN (PAP) W stolicy Arabii Saudyjskiej — Dżiddzie podano do wiadomości, że w ciągu czterech ostatnich miesięcy dokonano aresztowań wśród młod szych oficerów armii i lotnictwa oraz ludności cywilnej. Aresztowano osoby podejrzane o udział w spisku, mającym na celu obalenie króla FAJSALA. Źródła oficjalne nie podały, ile osób aresztowano. Raport Camerona Reformy w Irlandii Pn. są konieczne LONDYN (PAP) _ ko jeden z przykładów tej Opublikowany jako oficjał- akcji raport podaje postępo-ne wydawnictwo raport trzy- wanie policji w katolickiej osobowej komisji pt. „Rozru- dzielnicy Londonderry 4 stycz ehy w Irlandii Północnej" sta nia br., gdzie policjanci ata-nowi miażdżące oskarżenie kowali i masakrowali pałka-kolejnych rządów unionistycz mi uczestników demonstracji nych o naruszenie podstawo- domagających się praw oby-wych zasad Deklaracji Praw watelskich, obrzucając ich Człowieka i prawa angielskie przy tym wyzwiskami w ro-go. Raport ten został opraco- dzaju „szczury rynsztokowe", wany pod kierownictwem szkockiego sędziego lorda CAMERONA, w wyniku prze słuchań setek osób, które komisja przeprowadziła. Wszystkie dzienniki brytyjskie podkreślają, że po przestudiowaniu raportu jedynym wnioskiem jest konieczność jak najszybszego przeprowadzenia obiecanych reform, na wet gdyby nastąpiło to kosztem rozłamu w rządzącej Ul-sterem partii unionistycznej. Dokument przytacza liczne przykłady „niewiarygodnego zachowania się policji, którego nie sposób ani zaakceptować. ani usprawiedliwić", faz Wybuch gazu w tureckiej kopalni • PARYŻ (PAP) Turecka agencja prasowa ,.Ana-tolia" poinformowała, że w czwór tek rano w jednej z kopalń zagłębia węglowego na wybrzeżu Morza Czarnego nastąpił wybuch gazu ziemnego, który spowodował śmierć co najmniej 10 górników znajdujących się pod ziemią. Przypuszcza się, że liczba ofiar śmiertelnych będzie się zwiększała. Przyczyny katąsjroly. oie ng jTjMie sna§^ —^ działu matematyczno-przyrod liczego, doc. dr R. Spiewa-kowski dokonał w imieniu senatu immatrykulacji studentów. Kilkunastu z nich powta rżało za dziekanem słowa przy sięgi: Ślubuję, że będę studio wat systematycznie i pilnie. Będę spełniał wszystkie wyma gania i zarządzenia mojej u-czelni i władz zwierzchnich... Po odśpiewaniu przez chór nauczycielski pod dyrekcją mgra Henryka Stillera studenckiego hymnu „Gaudeamus igitur" — wykład inauguracyjny pt. „Rozwój szkolnictwa koszalińskiego w 25-le ciu PRL" wygłosił dziekan wy działu humanistycznego, doc. dr Tomasz Szrubka. Na ręce rektora WSN wpły nęło pismo od ministra prof. dra H. Jabłońskiego, w którym życzył rektorowi, profesorom i studentom sukcesów w nowym roku akademickim. Ponadto przedstawiciel Rzemieśl Rozmowy w Pekin e PEKIN (PAP) W drodze powrotnej ż Ha-noi do Bukaresztu zatrzymała się w Pekinie delegacja par-tyjno-rządowa Rumunii z członkiem Komitetu Wyko-nawczego Stałego Prezydium RPK, przewodniczącym Rady Ministrów Gheorghe Maurerem oraz członkiem Komitetu Wykonawczego Stałego Pre zydium, sekretarzem KC RPK Paulem Niculescu — Mizilem. 11 września spotkali się oni z członkiem Stałego Komitetu Biura Politycznego KC KPCh, premierem Czou En-lajem, członkiem Stałego Komitetu Biura Politycznego KC KPCh, Kang Szengiem oraz członkiem Biura Politycznego KC KPCh Li Sien-nicnem. Kolejarze przyjęci przez tow. J. CyranKiew cza WARSZAWA (PAP) Z okazji tradycyjnego Dnia Kolejarza prezes Rady Ministrów Józef Cyrankiewicz przyjął w Urzędzie Rady Mi nistrów 11 bm. dyrektorów o-kręgów kolejowych i centrali nych zarządów w Ministeri stwie Komunikacji. W toku spotkania omówiono bieżące sprawy kolejnicJ twa, a m. in. sprawy związane z realizowaniem przez kolej ustalonych zadań przewozowych na IV kwartał br. Prezes Rady Ministrów stwierdził, że partia i rząd przywiązują dużą wagę _ do trudnej i odpowiedzialnej pra cy setek tysięcy kolejarzy przy wykonywaniu wzrastają-i cych z roku na rok zadań. Na zakończenie spotkania prezes Rady Ministrów podzię kował wszystkim kolejarzom za ofiarną dotychczasową pracę i przekazał im oraz ich ro dżinom serdecznie pozdrowienia i najlepsze życzenia. Narada aktywu ZBoWiD przed IV Kongresem Związku W związku ze zbliżającym działalności ZBoWiD i wyty-się IV Kongresem ZBoWiD, czy kierunki jego pracy na który odbędzie się w Warszawie w dniach 19 i 20 września — w siedzibie Zarządu Głównego Związku, odbyła się związane w piątek krajowa narada akr kongresu. tywu tej organizacji. W czasie narady jej ucze- Obradom przewodniczył za- stnicy przedyskutowali wiele najbliższe lata. Następnie zabrał głos K. Rusinek, który omówił sprawy z przygotowaniem Wizyta delegacji wojskowej Iraku WARSZAWA (PAP) Przewodniczący Rady Państwa Marszałek Polski Marian Spychalski przyjął w piątek w Belwederze członka Rady Re wolucyjnej Republiki Iraku, szefa sztabu generalnego armii irackiej — generała-po-. rucznika Hammada Shehaba, który przewodniczy przebywa jącej w Polsce wojskowej de legacji irackiej. Obecni byli: minister obrony narodowej, gen. broni Woj ciech Jaruzelski, minister handlu zagranicznego Janusz Burakiewicz, szef Kancelarii Rady Państwa — Edmund Bo ratyński, wiceminister ON, szef Sztabu Generalnego — gen. dyw. Bolesław Chocha. stępca członka Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR, prezes ZG ZBoWiD — Mieczysław Moczar. Otwierając obrady M. Moczar podkreślił, że zbliżający się kongres będzie ważnym wydarzeniem w życiu Związku, podsumuje 5-letni okres spraw organizacyjnych, a także zapoznali się z informacjami o ostatnich przygotowaniach do kongresu szerokich rzesz członków Związku, które przedstawili członkowie zarządów wielu okręgów ZBoWiD. • KRAKÓW Do Krakowa z kilkudniową wizytą przybyli członkowie de legacji uczestniczących w kon ferencji ministrów szkolnictwa wyższego krajów socjalistycznych w Warszawie. Członkowie delegacji zwiedzi li zabytki Krakowa wraz z Wa welem. zapoznali się tez z do robkiem i rozwojem miasta. • WASZYNGTON Do Waszyngtonu przybył ja poński minister spraw zagrani cznych Aichi. Celem jego wizy ty jest przeprowadzenie rozmów na najwyższym szczeblu w sprawie zwrotu Japonii wy spy Okinawy. » • BONN Holenderski minister spraw zagranicznych, Josef Luns spotkał się w piątek w Bonn z federalnym ministrem spraw zagranicznych, Willy Brandtem Obaj politycy odbyli rozmowę na temat aktualnych problemów związanych z integracją Europy zachodniej. • MEKSYK W chilijskim mieście Copla-po doszło do potężnych demon stracji studenckich. Młodzież domaga się przeprowadzenia reform w dziedzinie szkolnictwa. Przeciwko demonstrantom skierowano oddziały poli cji, która otworzyła ogień do tłumów. W wyniku odniesionych ran zmarł 18-letni student. Ciężko ranne zostały 4 osoby. • BONN Zachodnioniemieekie lotnicze siły zbrojn€ przeprowadziły o-perację .Skoku przez ocean". Sześć myśliwców bombardujących „Starfighter" dokonało lotu przez Atlantyk z bazy Luftwaffe w stanie Arizona do bazy w NRF i z powrotem. Sporadyczne walki w Wietnamie LONDYN. PARYŻ (PAP) Na terenie Wietnamu Połud niowego w nocy z czwartku na piątek toczyły się sporadyczne walki między bojowni kami Narodowego Frontu Wy zwolenia Wietnamu Południo wego a oddziałami Stanów Zjednoczonych i reżimu saj-gońskiego. Rzecznik wojskowy USA w Sajgonie podał, iż zanotowano w tym czasie 7 starć. Zmiana doby hotelowej WARSZAWA (PAP) W wyniku ankiety przeprowadzonej wśród gości korzystających z hoteli, Ministerstwo Gospodarki Komunalnej zmieniło godziny rozpoczynania się doby w hotelach miejskich. Zgodnie z opinią i życzeniem większości osób korzystających z hoteli, doba będzie się o-becnie rozpoczynała i kończyła o godzinie 16. Hotele są ponadto upoważnione do udostępnienia wynajętego pokoju już od godziny 8 rano, jeżeli jest on wolny. Sensacyjny eksperyment radzieckich akwanautów da * MOSKWA (PAP) Dziennik „Krasnaja Zwiez-opt blikował reportaż z Serdeczne wyrazy współczucia Stanisławowi Urbańskiemu dyrektorow; Zakładów Zbożowo - Młynarskich w Wałczu z powodu zgonu OJCA składa ZAŁOGA KOLEDZE Konradowi Chrzanowskiemu głębokie wyrazy współczucia z powodu zgonu MATKI składają RADA ZAKŁADOWA oraz WSPÓŁPRACOWNICY PREZYDIUM PRN W BIAŁOGARDZIE niezwykłego eksperymentu przeprowadzonego przez czterech radzieckich akwanautów którzy blisko miesiąc przeby wali na dużej głębokości pod wodą w specjalnej komorze badawczej. „Krasnaja Zwiez-da" pisze, że > radzieccy nurko wie osiągnęli głębokość, znacz nie przewyższającą światowy rekord Anglików. Czterej akwa.nauci żyli, pra cowali i prowadzili badania pod wysokim ciśnieniem. Oddychali nie powietrzem lecz mieszaniną z helu i tlenu. Ce lem eksperymentu było zbadanie możliwości przedłużenia czasu pobytu nurków pod wai dą na dużych głębokościach. t 00 GŁOS nr 242 (5285) Str. 3 FESTIWAL PIANISTYKI POLSKIEJ sSuPSK-1969 Jerzy Witkowski Ol Xvs&>X5'.; . Jerzy Maksymiuk W dniu wczorajszym to Słupsku zainaugurowany zestal uroczyście III Festiwal Pianistyki Polskiej. W koncercie otwierającym Festiwal wystąpili dwaj pianiści: Jerzy Witkowski i Jerzy Maksy miuk, którzy z towarzyszeniem Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej, pod dyrekcją Andrzeja Cwojdzińskiego, wy konali Koncert na dwa fortepiany Grażyny Bacewicz. Ponadto obaj artyści wystąpili z recitalami. Po śmierci prezydenta Krętactwa i SMIERC prezydenta Ho Chi Minha stała się w kołach N xon wygłosi przemówienie w ONZ * WASZYNGTON (PAP) Biały Dom oznajmił, że prezydent USA — Nixon — w dniu 18 września wygłosi pi*zemówienie wobec Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Z tej okazji może dojść do spotkania między prezydentem USA a ministrem spraw zagranicznych ZSRR — Gro-myką. politycznych Waszyngtonu i Paryża okazją do wielu spekulacji na temat dalszych losów konfliktu wietnamskiego. Dotyczą one głównie postawy nowego kierownictwa Demokratycznej Republiki Wietnamu i jego ewentualnej skłonności do politycznego rozwiązania kwestii wietnamskiej. Owa niewiadoma, która rzekomo zadecydować ma o rozwoju wydarzeń, polega zdaniem wielu polityków i publicystów amerykańskich na przyszłym wyborze Hanoi między Pekinem i Moskwą. Politycy ci nie są jak widać w stanie wyjść poza ów prymitywny schemat i zdać sobie sprawy z możliwości istnienia samodzielnej polityki sił postępowych Wietnamu, kierującej się interesami własnego narodu, jego wolności, integralności i suwerenności • Tymczasem dotychczasowe doświadczenie wojny w Wietnamie jest wystarczające, aby całkowicie zdezawuować wszel kie teorie o rzekomej niesa-modzielności Hanoi czy połu-dniowowietnamskiego Frontu Wyzwolenia. Jeśli zaś komuś nie wystarczają oczywiste fakty, to odczytany ostatnio na pogrzebie prezydenta IIo Chi Minha Jego testament polityczny rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości. „Moim ostatnim życzeniem złudzenia Waszyngtonu w polityce Hanoi po śmierci prezydenta Ho Chi Minha potraktować trzeba jako jeszcze jedną próbę przerzucania odpowiedzialności za impas rokowań paryskich na stronę przeciwną. „Nasz kraj, nasze góry, nasi ludzie przetrwają" jest — czytamy w tym dokumencie — aby nasz naród był zjednoczony w walce o niepodległość, o kwitnący 1 demokratyczny Wietnam". To zlecenie dla żyjących pisał Ho Chi Minh na cztery miesiące przed swą śmiercią. Zawiera ono kwintesencję obecnej polityki władz DRW i sił wyzwoleńczych Południa, będącej trwałą linią postępowania wietnamskiego ruchu ludo-wo-rewolucyjnego od chwili jego narodzin. Nie ma żadnych podstaw do przewidywania, że linia ta ulec może o-becnie jakiejkolwiek zmianie. Samodzielny charakter tego ruchu i jego polityki podkreśla inny fragment testamentu. „...Martwię się — pisał Ho Chi Minh — widząc różnice, które dzielą bratnie partie socjalistyczne. Pragnę, aby nasza partia przyczyniła się do przywrócenia jedności między bratnimi partiami na zasadnie marksizmu-leninizmu i proletariackiego internacjonalizmu". Czyż można w sposób bardziej przekonywający zademonstrować swą samodzielność i równoprawność w stosunkach z innymi krajami i partiami socjalistycznymi? Tak więc spekulacje określonych kół amerykańskich na temat przewidywanych zmian — głosi testament zmarłego prezydenta DRW. Waszyngton zdaje sobie sprawę, że jest to stwierdzenie prawdziwe. Rozstrzygnięcie na polu bitwy okazało się już dawno dla półmilionowej armii interwencyjnej nie do osiągnięcia. Waszyngton łudząc się, że jakieś nadzwyczajne wydarzenia, jak np. śmierć prezydenta Ho Chi Minha, odwrócić mogą kartę historii w Wietnamie i ocalić USA przed grożącą im klęską. Oczywiste jest, i w świetle dotychczasowych doświadczeń, i w świetle o-głoszonych ostatnio w Hanoi dokumentów, że liczenie na „Cud w Wietnamie" równa się chowaniu głowy w piasek. Niczyja śmierć nie uwolni bowiem Stanów Zjednoczonych od konieczności podjęcia wcześniej czy później decyzji, u-możliwiających postęp w rokowaniach pokojowych i zakończenie konfliktu. Alternatywa jest tylko jedna — wzmo żenie agresji. Ale taka decyzja byłaby równoznaczna z zapowiedzią śmierci politycznej kolejnego prezydenta... Stanów Zjednoczonych. (P. A. Interpress) Kraj Rad bliski nam i znamy Rozpoczął się nowy rok pra cy szkolnych kół przyjaciół Związku Radzieckiego. Jest ich w województwie ponad 500. Spełniają ważną rolę wy chowawczą, przyczyniają się do lepszego poznania przez młodzież historii oraz współczesnego życia ZSRR. Ucznio wie zgodnie ze swymi zainte resowaniami pracują w różnych sekcjach m. in.: filatelistycznej, artystycznej, pomocy naukowych, korespondencyjnej. Zwłaszcza sekcje kores-podencyjne ożywiają coraz bardziej swą działalność. Wa lory poznawcze i wychowawcze kontaktów listowych z radzieckimi kolegami są bezsporne. Nauczyciele podkreśla ją też dużą pomoc jaką pisa nie listów stanowi w lepszym i opanowaniu języka rosyjskię-igo. Udział w konkursach piosenkarskich, recytatorskich, imprezach towarzyszących Dniom Filmu Radzieckiego sprzyjają poznawaniu literatury i sztuki radzieckiej. Mło dych entuzjastów techniki pa sjonują szczególnie osiągnięcia Związku Radzieckiego w dziedzinie badania przestrzeni kosmicznej. Tradycyjne stały się np. konkursy o tej tema tyce w Szkole Podstawowej nr 4 im. Komarowa w Koszalinie. Wiele form pracy kół wyma ga jednak udoskonalenia. Wśród młodzieży starszej, lepiej władającej językiem rosyjskim można np. organizować więcej imprez, spotkań i dyskusji, podczas których obo wiązywałoby posługiwanie się językiem naszego wschodnie go sąsiada. Wzrosnąć winno czytelnictwo książek i prasy radzieckiej. Podsumowaniu dotychczasowej działalności kół poświęcony będzie Centralny Zlot Delegatów Szkolnych Kół Przyja ciół ZSRR, który odbędzie się w dniach od 18—19 październi ka br. w Warszawie. Młodzież koszalińską będą reprezentować na nim przedstawiciele wyróżniających się w pracy kół: ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Słupsku, z Mosin pow. Człuchów, Świeszyna, pow. Miastko , Szkoły Podstawowej nr 4 w Świdwinie, Szkoły Podstawowej nr 5 w Kołobrze gu i LO im. Broniewskiego w Koszalinie. Podczas zlotu zainaugurowa ne zostana również szkolne ob chody 100. rocznicy urodzin W. I. Lenina. Wokół tematyki związanej z obchodami tej rocznicy, a także innymi rocz nicami, koncentrować się będzie tegoroczna działalność kół przyjaciół. Ich członkowie przygotowywać się będą do udziału w licznych centralnych akcjach i imprezach. (beś) 13 września 1939 r. Środa upłynęła nie tylko pod znakiem dalszych walk na froncie polsko-niemieekim, lecz także decyzji, podejmowanych w dowództwach polskich armii. Mimo krytycznego ogólnego położenia dowódcy próbują ratować sytuację, wykorzystać wszystkie istniejące jeszcze możliwości powstrzymania naporu niemieckiego i zadania wrogowi jak najwięcej strat. Gen. Kutrzeba, dowódca połączonych armii „Poznań" i „Pomorze" wobec rosnącego oporu niemieckiego postanowił przerwać natarcie w kierunku na Stryków i wykonać uderzenie dywizjami armii „Pomorze" na Skierniewice. Dowódca armii „Warszawa" gen. Rommel postanowił zlikwidować narastające zagrożenie niemieckie na północ od stolicy. Pułki nowogrodzkiej i wołyńskiej brygady ka waleni, tworzące grupę operacyjną gen. Andersa, rozpoczęły rano natarcie na Kałuszyn i Mińsk Mazowiecki. W ciągu kilkugodzinnych walk odniosły znaczny sukces, jednakże nie mogły całkowicie przełamać niemieckiego oporu. Gen. Rommel rozkazał gen. Andersowi przerwać walkę i maszerować w kierunku Lublina do dyspozycji naczelnego wodza. Jednocześnie zarządził przegrupowanie swych sil, nakazując m. in. geji. Thommee odejście do Modlina, objęcie dowództwa nad wojskami twierdzy i organizowanie obrony. Gen. Rommel powierzył dowództw} odcinka Zegrze gen. Zulaufowi wzmacniając jego siły. Na północny wschód od Warszawy organizował obronę na Bugu od Brześcia do Hrubieszowa dowódca frontu północnego gen. Dąb-Bier-nacki. Na rozkaz naczelnego wodza dowódca frontu środko- ■< wego gen. Piskor objął do- r wództwo także nad wojskami? armii „Kraków", które przeprawiły się przez Wisłę. Wzmocniona została obrona środkowej Wisły. Na przeprawach przez Wisłę pod Kazimierzem, Annopolem, Solcem, Maciejowicami i Górą Kalwarią oddziały polskie toczyły ciężkie wałki obronne. Niestety, jedynie pod Kazimierzem udaremniono niemieckie próby sforsowania Wisły. Gen. Sosnkowski, dowódca frontu południowego, przybył do Przemyśla. Postanowił ratować Lwów, wydając wojskom rozkaz przebicia się do miasta. Decyzje polskich dowódców miały znaczenie przede wszystkim strategiczne. Chcieli oni maksymalnie przedłużyć walkę, pamiętając o sojuszniczych układach, które przewidywały, że Polska będzie się broniła na wypadek wojny, natomiast sojusznicy podejmą działania ofensywne na zachodzie i naloty represyjne na Niemcy, a także przyjdą Polsce z bezpośrednią pomocą. Tymczasem lotnictwo niemieckie atakuje nadal Warszawę, szczególnie śródmieście i dzielnicę północną. W nocy obrońcy Gdyni o-puszczają miasto, aby wzmocnić obronę Kępy Oksywskiej, atakowanej przez przeważające siły wroga. W rejonie Brześcia nad Bogiem gen. Kleeberg organizuje samodzielną grupę operacyjną, która otrzyma nazwę „Polesie". (Interpress) RYSZARD DĘBOWSKI Uroczystości i obchody WARSZAWA (PAP) W całym kraju odbywają się uroczystości i obchody związane z 30. rocznicą wybu chu II wojny światowej i kam panii wrześniowej. W czasie sesji naukowych, odczytów i wystaw jeszcze raz, wracając do tamtych dni, naświetlamy ich genezę ukazujemy przebieg walk w różnych punktach ziemi polskiej, wracamy do dni okupacji hitlerowskiej, ukazując zbrodnie i terror, ja kimi okupant posługiwał się w swej polityce wyniszczania „niższych rasowo" narodów. Z udziałem ponad 150 histo ryków i naukowców oraz we teranów II wojny światowej rozpoczęła się w czwartek w Katowicach dwudniowa sesja naukowa, zorganizowana przez Śląski Instytut Naukowy i za rząd okręgowy ZBoWiD. W salach Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach o-twarto wystawę fotograficzną pt. „Nigdy więcej". Komuniści we Wrześniu Są w ojczyźnie rachunki krzywd, Obca dłoń ich też nie przekreśli, Ale krwi nie odmóuń nikt: Wysączymy ją z piersi i pieśni. Cóż, że nieraz smakował gorzko Na tej ziemi więzienny chleb? Za tę dłoń, podniesioną nad Polską, Kula w łeb. (W. Broniewski „Na ramię broń") W dniu 9 września 1939 r. pod Ożarowem zginął w ataku na prący ku Warszawie oddział niemiecki polski robotnik i komunista Marian Buczek. Padł z karabinem w ręku jako dowódca grupy żołnierzy, nadaremnie szukających swych jednostek, i więźniów po litycznych, którzy podobnie jak on sam, natychmiast po opuszczeniu więzień przedzierali się ku stolicy, licząc na to, że może tam ich pragnienie walki na coś się przyda. Marian Buczek przed kilku zaledwie dniami wyłamał drzwi więzienia w Rawiczu, których do końca nie otworzyła administracja, "opuszczająca swój posterunek. W kancelarii znaleziono porządnie poukładane klucze od zamków cel i kartkę z precyzyjną informacją dla wkraczających oddziałów niemieckich: „Kommunistisches Gesindel" — komunistyczna hołota. Była to jedyna odpowiedź na oświadczenie Mariana Buczka złożone w imieniu komuny więziennej w przededniu wybuchu wojny: „Walczyliśmy zawsze z faszyzmem i jesteśmy obecnie gotowi do walki. Zgłaszamy się "do wojska, by walczyć z bronią w rę ku przeciwko najazdowi hitlerowskiemu". Człowiek, który prawie cały dwudziestoletni okres niepodległości więziony był przez sanację, w chwili katastrofy, w pierwszym, patriotycznym odruchu serca sięgnął po karabin, by bronić ojczyzny, która nigdy nie była mu matką. Jest coś gł&boko symbolicznego w losie te- go komunisty i w jego bohaterskiej śmierci. Gorzki chleb więzienny i rachunek krzywd z wiersza Broniewskiego sprawdził się nie tylko w tym jednym życiorysie. Takie były losy polskich komunistów powielane przez setki indywidualnych postaw ludzi, którzy w pierwszych dniach wojny szukali dla siebie miejsca, by walczyć z wrogiem. * Napaść hitlerowska nie zaskoczyła komunistów. Była ona dla nich logiczną konsek- Krwi wencją samobójczej polityki sanacji, klasowe go egoizmu sprawiającego, że rządy przed-wrześniowe raczej zdecydowane były wybrać uległość wobec rosnących nieustannie żądań hitlerowskiej Rzeszy, niż szukać porozumienia ze Związkiem Radzieckim w celu uniemożliwienia agresji. Podobnie jak na przestrzeni lat poprzedzających wybuch wojny, tak i w momencie, gdy stała się ona faktem, stali oni na stanowisku walki zbrojnej przeciwko wkraczającym armiom nieprzyjaciela. Ale dramat całego narodu w przypadku komunistów był tym większy, że w chwili agresji wielu z nich, zwłaszcza kadra kierownicza, odbywało właśnie wyroki więzienne, a sama Partia była zdelegalizowana. W Rawiczu więzionych było w tym czasie 103 funkcjonariuszy KPP i KZMP Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy nie licząc setek zwykłych członków i akty- wistów partyjnych. W Sieradzu przebywało 400 komunistów. Kilkuset więźniów liczyła komuna w tzw. Centralniaku, czyli Więzieniu Centralnym w Warszawie. Kilkaset kobiet odbywało właśnie wyroki w Fordonie i na oddziale kobiecym Pawiaka — tzw. Serbii skąd zresztą zwolniono więźniarki po niezwykłych prowokacjach i szykanach dopiero w przededniu kapitulacji stolicy. Opuszczając cele więzienne, komuniści szukali przede wszystkim możliwości włącza nia się do walki. Ale to pragnienie trafiało na mur, nieufności władz wojskowych, lękających się ponad wszystko uzbrojenia wczorajszych więźniów. W Warszawie, dokąd ściągali komuniści ze wszystkich więzień, wyrażono wreszcie zgo- nikt... dę na formowanie Robotniczych Batalionów Obrony Warszawy. Po czterech dniaęh werbunku, gdy zgłosiło się już ponad 6 tys. ochotników dowództwo wojskowe zaniepokojone masowym napływem zgłoszeń nie zgodziło się na dalsze powiększanie Batalionów. Zresztą te, które już zostały sformowane, miały za zadanie przede wszystkim kopanie rowów i stawianie barykad. Uzbrojenie robotników wydawało się ciągle jeszcze zbyt ryzykowne. Ale bataliony zaczęły uzbra jać się same. Przyszedł nawet moment, gdy samoobrona stolicy przeszła wyłącznie w ręce jej najlepszych synów, którzy nie chcieli się pogodzić z projektami kapitulacji. O nastrojach robotników, wśród których było wielu komunistów, świadczy chociażby tzw. „bunt żoliborski" żołnierzy byłej Robotniczej Brygady Obrony Warszawy, wówczas już 13 dvwizji piechoty. O nastrojach wśród obrońców miasta pisze w swych wspomnieniach Kazimierz Gostyński, który w pierwszych dniach września wyszedł z Więzienia Centralnego, gdzie odbywał wyrok od 1936 r. „Toteż wiadomość o kapitulacji w dniu 28 IX spadła jak grom z jasnego nieba. Początkowo nie chciano w to wierzyć. Gdy się to jednak okazało prawda,, w oddziałach naszych i w niektórych oddziałach armii regularnej wybuchł gwałtowny sprzeciw. Żołnierze nie chcieli opuszczać pozycji. W niektórych kompaniach ochotniczych odbyły się burzliwe zgromadzenia. Niektórzy dowódcy publicznie wyrażali swoją solidarność z postawą mas żonierskich. ...Rano rozeszła sie wiadomość, że jesteśmy rozformowani. Druga wieść niosła, że zaraz poprowadzą nas na inną pozycję do dalszej walki. Faktycznie ustawiliśmy się w kolumnę marszową i ruszyliśmy w stronę Cytadeli. Dla uspokojenia rozpuszczono pogłoskę, że tam się zamkniemy i będziemy walczyć do upadłego... Ale jakieś straszne milczenie skuło oddziały. Każdy z nas usiłował rozgryźć sens wydarzeń. Dowódcy przecież nie powiedzieli, po co nas prowadzą... ...Nie tak się idzie na walkę — pomyślałem. To chyba jednak kapitulacja. Dlaczego nas oszukują? W tej chwili odczułem, że nasz przemarsz jako oddziałów Brygady Robotniczej jest momentem ważnym i że właśnie jako Brygada Robotnicza winniśmy wyrazić nasze stanowisko... ...Demonstrację rozpoczęliśmy hymnem: „O cześć wam panowie magnaci"... Od naszej kompanii pieśń podchwyciły inne oddziały Po jej odśpiewaniu rozpoczęły się okrzyki, że walka nie skończona, że podjęta będzie na nowo, że faszyzm zostanie po konany". Dla polskich komunistów walka o wolność kraju dopiero się, rozpoczynała. (AR) ■GŁOS nr 242 (5285) Program dia Europy PRAWIE stu dziennikarzy z 19 krajów przez trzy dni dyskutowało w Jabłonnie nad problemem bezpieczeństwa europejskiego. Ten temat tak bardzo dotyczący teraźniejszości i przyszłości naszego kontynentu był dyskutowany z okazji 30. rocznicy hitlerowskiej agresji na Polskę i początku II wojny światowej. Tragiczne wydarzenia 'sprzed 30 lat stanowią najlepsze uzasadnienie dla możliwie szybkiego stworzenia sku^zcznego systemu bezpieczeństwa europejskiego, Polska, Warszawa — jak to niejednokrotnie podkreślali dziennikarze zagraniczni — jest najlepszym miejscem dla tego rodzaju rozważań. Było to najliczniejsze międzynarodowe spotkanie dzień nikarskie w ostatnich latach, a pierwsze poświęcone próbie mowi bezpieczeństwa w Euro pie. Tezy polskiego referatu na temat genezy II wojny świa towej, wykazujące odpowiedzialność III Rzeszy i więcej: imperializmu niemieckiego za wywołanie tej wojny — nie spotkały s.ię z polemika także ze strony dziennikarzy zachodnich, a przez wielu zostały expressis verbis zaaprobowane. Nikt nie próbował tu III Rzeszy wybielać. Jeden z dziennikarzy zachód nłoniemieckich zaczął swoje wystąpienie od wyrażenia uczucia wstydu z powodu bezprzykładnych zbrodni popełnionych podczas ostatniej wojny w imieniu narodu nie mieckiego na narodzie polskim. Z powszechną aprobatą spotkały się także wywody innego referatu o roli i odpowiedzialności ćhziennikarzy oraz środków masowej infor macji w walce o bezpieczeństwo i pokój, o współpracę między narodami. Najbardziej ożywioną dyskusję — nieraz ostrą polemikę — wywołał podstawowy temat spotkania: problem bezpieczeństwa europejskiego. I to nie dlatego, by ktokolwiek — przynajmniej otwarcie — poddawał w wątpliwość potrzebę stworzenia systemu bezpieczeństwa na naszym kontynencie. W europejskiej atmosferze politycznej unosi się jeszcze wiele uprzedzeń i nieufności w sposobie myślenia ludzi istnieje jeszcze wiele schematów myślowych, wyhodowanych w okresie zimnej wojny. Wszelka poważna dyskusja na temat bezpieczeństwa europejskiego wymaga konfrontacji z ty mi reliktami zimnej wojny. Zapewne — nie jest to łatwe ale na pewno konieczne. Niektórzy dziennikarze zachodni kładli nacisk przede wszystkim na istniejące na drodze do bezpieczeństwa europejskiego trudności. My — dziennikarze polscy, radzieccy i z innych krajów socjalistycznvch — nie negowaliśmy tych trudności, przy najmniej wielu z nich — dowodziliśmy jednak, że im więcej jest tych trudności, tym szybciej i energiczniej trzeba je zacząć przełamywać. Trzeba zrobić początek. Za trudnościami mogą się kryć ci, którym wcale nie zależy na ich przełamaniu, lecz na ich mnożeniu. Radziliśmy zaczynać nie od spraw najtrudniejszych i najbardziej kontrowersyjnych, ale od punktów stycznych. Inni znowu oczekiwali, że zostanie przedłożony gotowy w każdym szczególe plan bez pieczeństwa. Trzeba ich było wyprowadzać z błędu. Nie stawiamy sobie takiego zada nia i nie jest to możliwe. Apel budapeszteński państw Układu Warszawskiego nie jest improwizacją, jest on podsumowaniem i uogólnieniem wielu wcześniejszych inicjatyw, wysuniętych przez państwa socjalistyczne, w tym także bardzo ważkich inicjatyw polskich. Jest to jednak projekt, propozycja skierowana do wszystkich państw europejskich, otwarta dla ożywionych dobrą wolą uzupełnień i modyfikacji. Na tym właśnie polega idea konferencji europejskiej żeby w opracowaniu systemu bezpieczeństwa dla naszego kontynentu wzięły aktywny udział wszystkie państwa europejskie. Bezpieczeństwo nie jest bowiem tylko naszą sprawa, nie tylko nam jest potrzebne bezpieczeństwo. Jest ono potrzebne wszystkim krajom eurooejskim. W trzydziesta rocznicę wybuchu II wojny światowej, która. przyniosła tyle nieszczęść prawie wszystkim narodom naszego kontynentu, powinno to być bardziej oczywiste, niż kiedykolwiek. Jest to prawdziwy program dla całej Europy. Na Zachodzie używa się dziś często i często naduży- wa słowa Europa. Jakże często za tym słowem kryją się W istocie rzeczy programy utrwalenia podziału Europy, przeciwstawiania pod hasłami antykomunistycznymi Europy zachodniej Europie wschodniej. Apel budapeszteński zawiera program odpowiadający wszystkim krajom europejskim. Oczywiście wszelki realny plan bezpieczeństwa europej skiego musi się opierać na powstałym w wyniku II woj ny światowej terytorialno-po lit3rcznym status quo. Co do tego nie może być wątpliwości. Niektórzy uczestnicy dyskusji w Jabłonnie wyrażali obawę, iż status quo o-znacza stagnację, „konserwatyzm polityczny" itp. Nic podobnego. Ruch jest prawem życia i prawem polityki. Cho dzi jednak o to, jaki to będzie ruch. Czy będzie to ruch wsteczny ku dniu wczorajszemu Europy wraz z jego dawnymi problemami (powiedzmy problemami 1937 r.) i wraz z ich tragicznym finałem sprzed lat trzydziestu, czy też będzie to ruch naprzód, ku coraz wyższym formom wszechstronnej współpracy wszystkich państw europejskich bez względu na ich ustrój społeczny. Dla takiego właśnie pożądanego i postępowego ruchu system bezpieczeństwa europejskiego ma stworzyć właściwą podstawę i odpowiednie ramy. Stworzenie skutecznego sy stemu bezpieczeństwa europejskiego jest oczywiście bezpośrednio zadaniem polityków i dyplomatów. Ważne jest jednak w jakim klimacie będzie się odbywała ta działalność polityczno-dy-plomatyczna. Powinien to być klimat aktywnego poparcia wszystkich społeczeństw euro pejskich dla tej ogólnoeuropejskiej sprawy w najlepszym tego słowa znaczeniu. Publicyści, dziennikarze euro pejscy mają oczywiście w tej dziedzinie do spełnienia ważne zadanie. Sądzimy, że spot kanie w Jabłonnie odegrało z tego punktu widzenia bardzo pożyteczną rolę. JÓZEF LUBOJAtfSKI (INTERPRESS) MRT1E KOMUNISTYCZNE I ROBOTNICZE ŚWIATA W naszym cyklu informacji o światowym ruchu komunistycznym i robotniczym przedstawiamy dziś — w związku z niedawną 21. rocznicą powstania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej — Partię Pracy Korei (PPK). POD kierownictwem Partii Pracy Korei naród Korei Północnej w okresie 21 lat dokonał ogromnego dzieła przejścia z fcudaiizmu do socjalizmu. Jak stwierdzają światowe statystyki, KRLD należy dziś do grupy najbardziej uprzemysłowionych krajów azjatyckich. Przemiany, jakie dokonały się w północnej Korei w procesie industrializacji, przejścia na kolektywne fermy gospodarowania na roli, szybka odbudowa kraju mimo wszelkich zniszczeń po agresji amerykańskiej w 1950—53 r. — zyskały Partii Pracy Korei ogromny autorytet wśród społeczeństwa włas nego kraju i innych krajów Azji. PPK jest rzeczniczką interesów całego narodu koreańskiego w dążeniu do pokojowego zjednoczenia Korei, podzielonej dotychczas na niezawi słą północ — KRLD i okupowane przez A-merykanów południc, PPK jest rzeczniczką pokojowego rozwoju kraju, wolnego od ingerencji z zewnątrz. Sekretarzem generalnym KC PPK jest tow. Kim Ir Sen. Organem prasowym jest dziennik „Rodong Sinmun" i miesięcznik teoretyczny „Kyllodza". Walczą i zwyciężają Z namianna muezama iL Nawet w londyńskim: „Time sie", gdzie trudno przypuszczać, żeby miał zwolenników czy przyjaciół, napisano o nim, że był przywódcą rangi Lenina, że był jednym z najbardziej nieugiętych rewolucjonistów w dziejach, który zmienił historię swego krajxi i kontynentu, stał się przedmiotem czci w całej Azji. O wielkości Ho Chi Minha pisa no ostatnio i mówiono bardzo wicie w krajach całego świa-ta. W związku z jego śmiercią składali oficjalne deklaracje przedstawiciele rządów, publicznie wypowiadali się mężowie stanu. Również w Niemieckiej Re publice Federalnej o wielkim wietnamskim przywódcy wiele pisała ostatnio prasa, mani festowaia na jego cześć lewico wa młodzież na ulicach miast. Tylko oficjalne Bonn milczało i milczy dotąd jak zaklęte. Przywódcy NRF nie zdobyli się na żadną oficjalną wypowiedź, co wytknęły im nawet niektóre tamtejsze organy prasouye jak np. wielki dzień nik „Frankfurter Allgemeine Zeitung". Milczenie to nie jest oczywiście przypadkiem. Wynika ono nie tylko z określonych sympatii bońskich przyioód-ców, ale i z całej ich dotychczasowej polityki na tym odcinku. Charakteryzuje ją abso lutne i bezwzględne poparcie dlą amerykańskiej agresji przeciwko Wietnamczykom. Znajdowało ono na przestrzeni lat ubiegłych niejednokrot nie swój wyraz w oficjalnych wypowiedziach przedstawicie li rządu i parlamentu NRF; objawia się też róumież w wielu konkretach. Od lat reżim sajgoński korzysta np. ze znacznej pomocy finansowej NRF. Organ wielkiego przemysłu zachod-nioniemieckiego „Industrie-kurier" jeszcze w 1967 r. cha rakteryzował szczerze Niemiec ką Republikę Federalną jako „największy po Stanach Zjed noczonych kraj finansujący Wietnam Południowy". Od tamtego czasu nic się nie zmie niło — przeciwnie: dostawy i sumy rosną. Pomoc ta, choć najczęściej w chytrze zakamu flowanych formach, przeznaczana jest głównie na cele militarne — prowadzenia o-krutnej walki przeciw narodo wi dążącemu do wolności. Nikt nie zna dokładnie sum, ale idą one w grube miliony. Znawcy przypuszczali, że jesz cze w połoroie 1068 r. osiągnę ły one kw-otę 800 min marek. Wydatki amerykańskie na woj nę w Wietnamie rekoznpenso-wane są również w pewnym WCZORAO DZIŚ JUTRO procencie pośrednio przez NRF za pomocą tzw. wyrównywania bilansu dewizowego między USA i Republiką Federalną. W ramach tego „wyrównywania" sojusznik Bonn zza oceanu otrzymuje idące w miliardy marek kredyty i sumy z tytułu zakupów broni i kosztów utrzymania swych wojsk nad Renem. Firmy zachodnicmiemieckie zarabiają duże pieniądze na dostawach broni, amunicji, środków chemicznych i innych, które bądź pośrednio bądź bezpośrednio trafiają po tem do Wietnamu. W Sajgo-nie i po stronie amerykańsko -reżimowej przebywa spora grupa różnych „specjalistów" zachodnioniemieckich. Od cze go są ci „specjaliści", jakie doświadczenie i umiejętności reprezentują — dobrze wiado mo. Bonn więc obecnie milczy. W świetle jego dotychczasowej wietnamskiej polityki milczenie to ma, rzecz jasna, określoną wymowę. CHarakte ryzuje dobitnie rzeczywiste ideały, dążenia i marzenia ak tualnych przywódców tego kraju, ktmzy tak lubią się przedstawiać jako szermierze wolności, humanizmu i prawo rządności, a jednocześnie zaś popierają i słenoem i czynem najbardziej okrutną i bezwzględną imperialistyczną a-gresję. A. POLAN NARÓD wietnamski, a wraz z nim cała postępowa ludzkość przeżywa chwile smutku i żalu po zgonie wybitnego działacza światowego ruchu robotniczego wielkiego rewolucjonisty i przywódcy narodu wietnamskiego, prezydenta DRW — Ho Chi Minha. Ból po stracie „Ojca Uo" nie załamał narodu f wietnamskiego. W DRW ludzie pracy ze zdwojoną energią przystąpili do odbudowy i umacniania swej socjalistycznej ojczyzny. Na południu żołnierze NFW brawurowymi akcjami ofensywnymi czczą pamięć Ho Chi Minha. Dziś w Waszyngtonie oficjalnie stwierdza się, że „nigdy dotąd armia USA nie brała udziału w tak ciężkiej i krwawej wojnie". Jest to równocześnie najdłużej trwająca wojna w historii Stanów Zjednoczonych, Np. udział US Army w drugiej wojnie światowej oblicza się na 4 lata, tj. od 1941 do 1945 roku» w wojnie koreańskiej — także na 4 lata (1950 — —1954 r.), w wojnie secesyj- MAGAZY RAW 1EGUN MlE^DZYNA^Miti^ODOWYCH nej również na 4 lata (1361— 1865). Tymczasem wojna wietnamska trwa dla Ameryki od 1961 roku. Od jej początku USA uruchomiły całe sztaby doborowych kadr oficerskich, wprowadzając do akcji najnowsze osiągnięcia nauki i techniki w dziedzinie uzbrojenia, wyposażenia żołnierzy — taktyki walki. Wojna ta kosztuje A-merykę, jak oświadczył sen. Hartfield — około 400 miliardów dolarów. Dla porównania — pierwsza wojna światowa kosztowała USA 32 miliardy dolarów, druga — 380 miliardów dolarów. Na geograficznie małym obszarze Wietnamu Południowego bierze udział w walce z siłami wyzwoleńczymi 1.200 tys. żołnierzy amerykańskich i ich satelitów. W liczbie tej nie mieszczą się uczestniczące w wojnie dziesiątki tysięcy żołnierzy floty morskiej i powietrznej USA. Według oficjalnych danych Pentagonu, w rejonie południowowiet-namskich działań znajduje się 70 proc. piechoty i oddziałów spadochronowych, 30 proc. lotnictwa strategicznego, 35 proc. lotnictwa marynarki oraz 65 procent ogólnej liczby lotniskowców LTSA. Cała ta potesra okazuje się jednak niedostateczna wobec woli walki broniącego swej wolności ludu wietnamskiego. Zamiast szpilki „Walka o uzdrowienie naszej nauki polega na tym, aby o-pierała się ona na narodowych podstawach naszej rasy i czerpała natchnienie z naszego narodowosocjalistyczne-go światopoglądu". To nie cytat z „Mein Kampf" Adolfa Hitlera, lecz fragment rozprawy doktorskiej niedoszłego prezydenta NRF, znanego polityka "ooń-skiego — Gerharda Schroedera. Fuehrer neohitlerowskiej NPD Adolf von Thadden oświadczył, że w obecnych wyborach parlamentarnych dokona przy urnach wyborczych», marszu na Bundes tag". Dodał też, że NPD na akcję przedwyborczą wyasygnowała przeszło 10 min marek. O/OSWIA MONOPOLI. NA AKGJę WYBORCZĄ Z Marsz na Bundestag . (Rys. M. Abramowa —• „Prawda) PRASA światowa wielokrotnie stwierdzała, że bez poparcia, jakiego u-dziclają Izraelowi niektóre mocarstwa zachodnie, nie mógłby on nie tylko utrzymać zagrabionych terenów a -rabskich, lecz również nie mógłby dokonywać nieustannych zbrojnych prowokacji na wszystkich liniach rozej-mowych. Dotychczas Stany Zjednoczone w swej polityce bliskowschodniej starały się nie zajmować — na pozór — zdecydowanego stanowiska wobec tego konfliktu. Nie chciały u-chodzić za wroga państw a- Wyszło szydło z worka... rabskich, w których, ze względu na ich ważne położenie strategiczne i znaczne zasoby bogactw naturalnych, pragnęły utrzymać swe wpływy. Jednak wbrew tej taktyce zachowywania pozorów — USA nieoficjalnie od dawna wspierały Izrael politycznie i militarnie. Ostatnio — „wyszło szydło z worka"; USA przystąpiły do jawnego uzbrajania armii izraelskiej. Rozpoczęły się m. in. dostawy dla Izraela pierwszych partii amerykańskich samolotów typu „Phan-tom". Zapowiedziano też, że podczas zbliżającej się wizyty Goldy Meir w USA sfinalizowane zostaną dalsze dostawy amerykańskiego uzbrojenia dla Izraela. Ta jawna już pomoc USA dla izraelskich agresorów wywołała burzę protestów nie tylko w krajach arabskich, ujawniając przed opinią światową rzeczywistych organizatorów i inspiratorów napięcia na Bliskim Wschodzie. Przed jes enna sesią Zgromadzenia OgMnego U ZA kilka dni rozpocznie się w Nowym Jorku jesienna sesja Zgromadzenia Ogól nego NZ. Porządek obrad przewiduje rozpatrzenie wielu istotnych dla świata problemów, a wśród nich m. in. niepokojąco nabrzmiałego konfliktu bliskowschodniego, sprawy wycofania wojsk USA z Korei Południowej, zagadnienia rozbrojenia tj. denu-klearyzacji i zakazu produkowania oraz magazynowania broni bakteriologicznej. „...jest to ten typ broni, którego zastosowanie na dużą skalę podczas działań wojennych może spowodować skutki, trwające set- PRZESTROGA! ki bądź tysiące lat. Może spowodować zupeł ną zmianę w strukturze biologicznej człowieka, niszcząc jego środowisko. Broń ta jest w równym stopniu niebezpieczna dla agresora, jak i dla ofiary...". Jest to fragment raportu ekspertów ONZ na temat ew. skutków użycia broni chemicznej i biologicznej, opracowany z inicjatywy polskiej. Jak groźna może być taka broń, świadczą choćby fakty, o których niedawno informowaliśmy na łamach naszej gazety: poparzenia nieznaną sub stancją chemiczną trzech rybaków usteckich w czasie połowów w północnych rejonach Bałtyku, a także załogi duńskiego trawlera „Fontana-R-16". Duńczycy łowili na głębi bornholmskiej, gdzie zetknęli się z gazern musztardowym, po chodzącym z zatopionych tam przed około 25 laty zapasów (20 tys. ton) hitlerowskiej broni chemicznej. Władze duńskie i szwedzkie o- bawiają się, że znaczne połacie Bałtyku w ■ pobliżu ich brzegów mogły w związku z tym ulec zatruciu. # We wspomnianym raporcie ONZ uczeni zwracają uwagę na niezwykle szybki wzrost produkcji broni chemicznej i bakteriologicznej w wielu krajach, szczególnie w USA. Roczne wydatki na ten cel sięgają w Stanach Zjednoczonych 650 min doi. Zapasy tej broni wynoszą setki tysięcy ton. Poligony doświadczalne znajdują się nie tylko na terenie USA, ale również w strefie kanału Panam-skiego, na Alasce, w Grenlandii, na Pacyfiku. Również w NRF, prowadzi się, jak wiadomo, szeroko zakrojone prace i badania nad bronią chemiczną i bakteriologiczną: ostatnio u-jawniono w NRF 4 wielkie składy tej broni. Jak stwierdza raport ONZ ewentualna groź ba skutków działania broni bakteriologicznej i chemicznej jest w chwili obecnej mniej znana opinii publicznej od skutków zastosowania broni atomowej. Warto wiedzieć, że jeśli wybuch jądrowy o sile jednej megatony powoduje zniszczenie na obszarze ok. 300 km kw., oraz skażenie radioaktywne na terenie 2500 km kw., uśmiercając przy tym .90 proc. mieszkańców, to 15 ton gazu nerwowego może pokryć obszar 60 km kw., zabijając 50 proc. mieszkańców. 10 ton broni biologicznej może oddziaływać na 100 tys. km kw., wywołując epidemię, w wyniku której może zginąć jedna czwarta mieszkańców. Jest to broń tym groźniejsza, że niewidoczna, atakująca znienacka, rozprzestrzeniająca się szybko na ogromnych połaciach ziemi. Ostatnie wypadki porażenia naszych i duń skieb rybaków wskazują, że nie poradziliśmy sobie jeszcze z dziedzictwem pozostawionym przez hitlerowską machinę śmierci. A przecież to, co dziś tworzy się w tajnych laboratoriach — jest o wiele groźniejsze. GLOS nr 242 (5285) Str. 5 G!os sor'o!oqa: Aktywność zawodowa mężatek zyskuje coraz powszechniejszą akceptacje społeczną; wiąże się to z ogólnym wzrostem wykształcenia i przygotowania zawodowego kobiet, z traktowaniem przez nie pracy nie tylko jako doraźnego środka zaspokojenia potrzeb materialnych, lecz także jako zawodu, jako sprawy własnej pozycji społecznej i osobistej potrzeby. Nie moż na też zapominać, że praca za wodowa kobiet upowszechnia się dzięki temu, że nasza gospodarka potrzebuje ich pracy. Biorąc to wszystko pod uwagę, nie należy przypuszczać, aby w dającym się przewidzieć czasie nastąpiła jakaś istotna zmiana w dalszej tendencji wzrostu tej aktywizacji. Równocześnie kobiety pracu jące, podobnie jak i niepracujące chcą zakładać rodziny i mieć dzieei. Chcą takje ograniczać -liczbę posiadanych dzie ci, ale przecież podobne pragnienia mają kobiety niepracujące. Polskie i zagraniczne sta tystyki wykazują, że jakkolwiek kobiety pracujące mają mniej dzieci niż niepracujące, to różnice pod tym względem są niewielkie. Wynika to prze de wszystkim stąd, że kobietom mającym mniej dzieci łat wiej jest niż wielodi na podejmować pracę i kontynuo wać ją. Dążenie do ograniczę nia potomstwa stało się więc dążeniem dość powszechnvm. W związku z warunkami pra cy zawodowej matek — potrzebne byłoby odpowiednie przedłużenie urlopów macierzyńskich na końcowy okres ciąży i po urodzeniu dziecka, z możliwością dalszego przerwania pracy na czas odchowania dziecka do 2—3 lat życia, jak to np. jest w Czec.hosłowa cji i na Węgrzech. Dotychcza sowe urlopy macierzyńskie, kończące się u nas. gdy dziec ko ma zaledwie 3 miesiące, są zbyt krótkie i większość kobiet pracujących napotyka bar dzo poważne trudności w zapewnieniu dziecku należytej opieki na czas swojej nieobecności w domu. związanej z po wrotern do pracy zawodowej. Roczny urlop macierzyński, do którego w razie potrzeby u-prawniona jest pracująca matka, jest bezpłatny, utrata zarobków obciąża nadmiernie bu dżet domowy w okresie, gdy w związku z nowym przybyszem w rodzinie wydatki wzra stają. Przedłużenie urlopu j-cierzyńskiego jest niewątpliwie pożądane i dla matki, i dla dziecka. wvmaga to jednak uzupełnienia tego urlopu jakąś rekompensata za utracone zarobki. Gdyby przy użyciu tych śrocuów udało się uzyskać pewne upows7echn:enie przedłużonych, powiedzmy dwuletnich urlopów macierzyńskich. oznaczałoby to — poza innymi korzyściami — pewne zredukowanie zapotrzebowania na żłobki. Inną postacią niezbędnych ulg w pracy w związku z posiadaniem dzieci są przerwy, zwykle krótkotrwałe, na opiekę nad dzieckiem chorym. Do tych przerw na równi z mhtką powinien b> być upoważniony także ojciec dziecka, tak aby w mniejszym stopniu obciążały one karierę zawodową kobiety. Rozwiązaniem kompromis,o wym, chyba optymalnym, bo nie powodującym dłuższych przerw w pracy zawodowej, co jest szczególnie ważne dla kobiet z kwalifikacjami, mogłoby być także stworzenie możliwości do zatrudnienia ko biety w niepełnym wymiarze godzin. Potrzeby związane z opieką nad dziećmi bywają rozwiązywane. przy udziale rodziny, najczęściej babci. Ale ta forma wyręki jest coraz bardziej ograniczona, m.in. dlatego, że młode mężatki, mające dzieci, mają ofzeeiętnie oiorąc •_..,sun kowo młode matki, przy czym te młode wiekiem babcie coraz częściej same pracują zawodowo, w kon-p''wencii w;nc niezbędna jest dalsza rozbudo wa żłobków i przedszkoli. Sprawa nie ogranicza się jednak do dzieci w wieku przedszkolnym. Sytuacja dziecka pracującej matki pogarsza się bowiem istotnie, gdy z przedszkola przechodzi do szkoły, w której przebywa zaledwie kilka godzin, znacznie krócej niż rodzice w pracy. W zakresie postulatów populacyjnych oczywista wydaje się konieczność stworzenia lep szych warunków posiadania dzieci: mieszkaniowych, ekonomicznych — m.in. przez racjonalną reformę systemu zasiłków rodzinnych i innych świadczeń na rzecz rodziny itp. łagodzących ogran rzenia, jakie rodzinie narzuca wi„Io-dzietność. I wreszcie, w całym dyskutowanym zagadnieniu ważne jest dalsze doskonalenie społecznych działań na rzecz pla nowania rodziny. Z punktu wi dzenia karier zawodowych kobiet wydaje się ważne, aby dzieci rodziły się w stosunkowo krótkich odstępach czasu, co znacznie może skrócić okres, przerw w pracy kobiet, w związku z obowiązkami ma-mierzyuskimi wobec małych dzieci. Powyższe wyliczenie środków i sposobów, które mogą służyć obu potrzebom: aktywności zawodowej i dzietności, nie jest oczywiście wyczerpujące i ma raczej iius^-^-^ać kierunki niezbędnego działa- --ogramowego. • nie badania nad rodzina i Po- głębione analizy ich wyników (do czego także już obecnie trzeba stworzyć lepsze wąrun ki) winny posłużyć do opracowania programu, który można by celowo i stopniowo wprowadzać w życie. Trzeba bowiem pamiętać, że jest to spra wa nie tylko kobiet, ale rodzin i całego społeczeństwa. (AR) dr JERZY PIOTROWSKI Glos firmo o raf**: Liczebność współczesnej polskiej rodziny w porównani" z rodziijamj ubiegłych siągnięciem społecznym. Rozmawiała: ZOFIA KAMlSSKA (AR) Str. 6 GŁOS nr 242 (5285, ŚWIAT • Jules Dassin, wybitny re żyser francuski przystąpił do pracy nad ekranizacją znanej i w Polsce książki Romaina Gary „Obietnica poranka". Książka, jak wiadomo, jest pięknym opisem wspomnień z polskiego dzieciństwa pisarza. Główną rolę w filmie, którego plenery będą prawdopodobnie nakręcone w Krakowie, obejmie żona Dassina, Melina Mer couri. • Na międzynarodowym fe stiwalu muzycznym w Libanie koncertował zespół kameralny Filharmonii Narodowej. Zespół pod dyrekcją Karola Teutscha wystąpił z utworami współczesnych kompozytorów polskich w Baalbeku, w świą tyni Bacchusa, pamiętającej... czasy przed naszą erą. • Imponujące rozmiary przybrał Festiwal Sztuk Polskich w ZSRR. Teatry we wszystkich republikach grają polskie utwory dramatyczne, klasyczne i współczesne, do re żyserii w czołowych teatrach zaproszono też wybitnych pol skieh twórców. KRAJ • Obszerną antologię (trzy tomy!) poezji angielskiej i a-merykańskiej wydał Państwo wy Instytut Wydawniczy. U-kazała się ona w serii „Biblio teka poezji i prozy", nosi tytuł „Poeci języka angielskiego" a wyboru i opracowania dokonali H. Krzeczkowski, J. S. Sito i J. Żuławski. Antologia obejmuje dorobek siedmiu wieków poezji — od anonimo wych tekstów Doet.vckich z lff-xxxyU/Uu^ ULmlturalna XIII wieku aż do poezji współ czesnej. Ogółem znajdują się w antologii utwory 200 poetów. o- • W Raciborzu obchodzono IV Raciborskie Dni Literatu ry, w tym roku związane z 400. rocznicą śmierci Mikoła ja Reja. Z tej okazji odbyła się sesja naukowa na temat „400-lecie tradycji literackich w kulturze polskiej". • II Międzynarodowy Festi wal Muzyki Dawnej Krajów Europy Środkowej i Wschodniej odbywał się w Bydgoszczy. Wielka ta impreza, która w szerokim zakresie ukazu je bardzo bogate i ważne dla kultury ogólnoeuropejskiej dziedzictwo muzyczne kilkuna stu narodów, ściągnęła do Byd goszczy muzyków, naukowców, krytyków i melomanów z wielu krajów. WOJEWÓDZTWO • Ustalono już termin i miejsce wojewódzkiej inauguracji roku kulturalno-oświato wego. Odbędzie się ona 11 paź dziernika w Biesowicach w powiecie miasteckim. • Ostatnim akordem tegorocznego Pleneru „Osieki 69" jest wystawa poplenerowa w pawilonie wystawowym BWA w Koszalinie. Obejmuje ona 80 prac, polowa z nich wzbogaci zbiory galerii malarstwa w Muzeum Pomorza Środkowego. • Na wrzesień BTD zaplano wał trzy premiery: w Koszalinie sztukę Aleksieja Arbuzo wa „Mój biedny Marat" w re żyserii Romana Kordzińskiego i scenografii Zofii Wiercho-wicz, w Białogardzie komedię Jerzego Janickiego „Ten wstrętny sołtys" w reżyserii L. E. Stefańskiego, w Swidwi nie komedię Fredry „Gwałtu co się dzieje" w reżyserii M. Prusa. Do tych obu ostatnich sztuk scenografię projektowa-ła Krystyna Husarska. • W ostatnim numerze dwu tygodnika „Teatr" ukazała się ntuzjastyczna recenzja Andrzeja Władysława Krala z przedstawienia „Krakowiaków i Górali" w BTD. Jest to według recenzenta „przedstawienie gorące, głęboko wzruszają ce", „nowa młodość „Krakowiaków;'VBcud prawdziwy",, » WROCŁAW nie tylko rozśpiewany Kiedy kilka lat temu mówiono w środowisku muzycznym o Wrocławiu, to raczej wspominało się wiele o jego możliwościach, mniej o aktualnych dokonaniach. Wrocław to Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna, na której czele kiedyś stał wybitny polski naukowiec, ks. prof. dr Hieronim Feicht; to Państwowa Opera, która miała i ma ambicje prezentowania ciekawych pozycji (tutaj odbyło się prawykonanie „Buntu Żaków" T. Szeligowskiego!); to wreszcie Państwowa Filharmonia, która długie lata borykała się z wewnętrznymi kłopotami kadrowymi, lokalowymi i nie dysponowała własną salą, a do politechniki niechętnie ponoć chodzono na koncerty ... Wiele się zmieniło. Na dobre i... nie tylko. Zabrakło we Wrocławiu najpierw muzykologii na Uniwersytecie, potem prof. Feichta gdy przeniósł się do Wars;* wy, a potem nas na zawsze opuścił. Opera, jak to opera, bez wielkich zmian egzystuje. Natomiast Filharmonia zmieniła muzyczne oblicze swoje i miasta. Lata całe minęły zanim Wrocławska Filharmonia zdobyła własny gmach. Ponoć w sposób wielce podstępny, gdyż udając, że remontuje świetlicę ... I chociaż sala Filharmonii nie zadowala już wrocławskich organizatorów swą szczupłą, jak na wielkie miasto, widownią, chociaż estrada z trudem mieści większy zespół symfoniczny, a wejście na nią jest dla muzyków problemem, mimo to wrocławianie chlubią się swym nowym gmachem i co najważniejsze — nie omijają go. Wprawdzie podczas ostatniego Festiwalu Polskiej Muzyki Współczesnej były na sali pustki, ale to ponoć nie muzyka, tylko karnawał i „ostatki" winne. O rosnącej sławie muzykalności wrocławian lepiej mógł przekonać IV Festiwal Oratoryjno-Kantatowy „WRATISLAVIA CANTANS". A w ogóle to wszystkiemu ponoć winien Andrzej Markowski, który kilka lat temu „nastał" we Wrocławskiej Filharmonii. I chociaż nie wszyscy na pewno z jego wrocławskiej działalności byli zadowoleni (mówi się coraz głośniej o jego przejściu do Filharmonii Narodowej), to przecież nadal pozostaje z Wrocławiem związany właśnie festiwalami. A Wrocław ma ich kilka: Muzyki Współczesnej, Wratislavia Cantans, Dni Muzyki Organowej i Klawesynowej, Jazz nad Odrą ... Właśnie kierownikiem artystycznym tych imprez pozostał An drzej Markowski, który obok już zastanych,wpisał do życia muzycznego Wrocławia — Wratislavia ęantans. Dzisiaj organizatorem tego Festiwalu jest Filharmonia Wrocławska, kierowana przez młodego dyrygenta < Tadeusza Strugałę i znakomitego organizatora, Mariana Wawrzynka. Jakże rzadko nazwiska administratorów dochodzą do publicznej wiadomości i świadomości. A przecież sukcesy placówki artystycznej to w dużym stopniu nie tylko praca błyszczącego na estradzie artysty, ale osoby kierującej jej — instytucji — działaniem, organizującej stałą ofensywę, stale atakującą odbiorcę. Słowem — menażera. Pojęcie to jest rzadko u nas stosowane, bo też placówki artystyczne najbardziej na brak takich osób narzekają. Obserwując działanie Mariana Wawrzynka, słuchając jego coraz to nowych projektów i propozycji, nie dziwię się wcale, że do Filharmonii Wrocławskiej chodzą wrocławscy melomani, że brak miejsca nie tylko na festiwalowych koncertach Wratislavia Cantans. Toteż głoszę chwałę nie tylko dyrektora, ale i menażera, zawsze niespokojnego i pełnego pomysłów l$a£iana W tym roku rozśpiewał Się Wrocław we wszystkich swych salach. Nie mogłem być o-becny na wszystkich koncertach i stąd nie słyszałem litewskiego Chóru Chłopięcego „Ażouiiukas" z Wilna w studiu Polskiego Radia; umknęły mi także dwa koncerty w sali Filharmonii. Ale przecież kilkudniowy pobyt dał już wyraźny obraz tej pełnej uroku imprezy. W jej programie znalazły się dzieła kantatowe Moniuszki, Rimskiego-Korsako-wa, Serockiego, Lutosławskiego (z udziałem kompozytora), Wiechowicza (niedawno po raz pierwszy wykonana „Gołębica" do słów Wyspiańskiego), a także Twardowskiego. Już zresztą pierwsze dni dały o-braz różnorodnych możliwości Festiwalu. Co jest najbardziej charakterystyczne dla Festiwalu? Rozwinięcie jego imprez w różne strony miasta, do różnych sal koncertowych. Sal i nie tylko sal... Bo nie wystarcza Filharmonia, nie wystarcza przepiękna barokowa aula Uniwersytetu „Leo-poldina", gdy pragnie się wykonać monumentalne dzieło oratoryjne. Jego miejsce — tak jak i w poprzednich latach „Mesjasza" Haendla czy Pasji Pendereckiego — w pięknym., gotyckim, tuż przy rynku położonym Kościele Garnizonowym. A była nią w tym roku Jana Sebastiana Bacha Pasja według Sw. Jana. I ona jedna tylko w odróżnieniu np. od imprezy sprzed dwóch lat, gdy aż trzy dzieła tam znalazły swe wykonanie. Chór z Filharmonii Narodowej, orkiestra z Filharmonii Wrocławskiej, soliści z Holandii, NRD i Warszawy, a dyrygował Andrzej Markowski. Niełatwo od razu „znaleźć się" wszystkim wykonawcom w niecodziennej akustyce ogromnej świątyni. Ale przecież wszyscy długo pamiętać będą i swobodne recytatywy Toma Branda, i piękne finałowe chóry i wreszcie tę wspaniałą arię ',Dokonało się ...", którą w sposób niezwykły śpiewała Krystyna Szostek-Radkowa. Przyzwyczajony do tego rodzaju koncertów przez Festiwal w Kamieniu Pomorskim, zdaję sobie sprawę, jak ogrom ne wrażenie sprawia takie właśnie i w takiej scenerii wykonanie bachowskiej muzyki. Wielkość sal i miejsc Festiwalu pozwala na szerokie prezentowanie literatury muzycznej. Bo np. czy można znaleźć lepszą oprawę niż aula „Leo-poldina" na koncert pieśni, gdzie młody baryton holender ski Max Egmont iśpiewał mm-nesaengerów niemieckich i pieśni wczesnego baroku, pokazując znakomitą technikę wokalną w arii Purcella; gdzie Eugeniusz Sąsiadek przedstawił małą antologię polskiej pieśni od anonimowych śpiewek poprzez pieśni Klabona, Ogińskiego, aż do Marii Szymanowskiej, gdzie wreszcie hiszpańska alcistka Anna Ricci w sposób zgodny z au-tentylffem (bo solo lub z dublowanym głosem altówki) przedstawiła 15 pieśni trubadurów z XI, XII i XIII wieku... Był to kąsek, jakkolwiek niełatwy do strawienia, ale bardzo smakowity. W sali Filharmonii występowali także i goście: Chór i orkiestra Filharmonii Drezdeńskiej pod dyrekcją Kurta Masura. Chociaż nie bardzo wiedziałem, dlaczego wykonali oni zamiast jednej z mało albo w ogóle nie granych w Polsce kompozycji naprawdę kantatowej twórczości Beethovena, jego Fantazję na fortepian, chór i orkiestrę, ale za to Carmina Burana Carla Orffa w ich wykonaniu była bardzo autentyczna. Rozśpiewał się w tym roku Wrocław. Ale może istotniejszym od wszystkich innych walorów tej imprezy jest przekonanie wszystkich sceptyków, że w. miesiącach, letnich i to wcale nie w miejscowości wypoczynkowej, gdy znajdą śię tylko: ciekawy pomysł i grupa zdolnych realizatorów, może powstać znakomita impreza. A taką jest Festiwal „Wratislavia „Cantans" — widomy znak muzycznego rozwoju Wrocławia. ZBIGNIEW PAWLICKI PRZED chwilą na cichej uliczce słychać było tylko nasze kroki. A teraz do niespiesznego rytmu późnego wieczornego spa ceru wśród starych domów do łączyła się nie wiadomo skąd urzekająca melodia Mozar-towskiego menueta... Ludzie śpią. Okna mieszkań są ciche i ciemne. Nie za nimi ukryła się tajemnicza kapela. A dłwięki narastają, wypełnia ją spokojną muzyką krętą u-liczkę. Aż wreszcie uderza w oczy migotliwy blask. W szklanych kloszach na parapetach otwar tych okien płoną świece. W głębi domu, a właściwie w ma łym ogrodzie, oddzielonym murem od sąsiedniej ulicy, trwa koncert dla wieczornych gości. Prawda: dziś 2.9 sierpnia. Jaśnie wielmożny radca dwo ru, Johann Wolfang Goethe, obchodzi urodziny. Zastukajmy do dębowych drzwi... Może lokaj w białej peruce, oświetlając świecą drogę, zaprowadzi spóźnionych po drewnianych schodach do żółtej sali i dalej, do pokoju ogrodowego? Nie było lokaja. Były tylko świece, zapraszające uśmiechy i muzyka, która nie zakłó cała, a po prostu wypełniała ciszę sierpniowego wieczoru. I nie było solenizanta. Spóźni liśmy się przecież — bagatela! prawie 140 lat. Czy można spóźnić się własnym istnieniem? Jest sierpień 1969 roku. Nie ma Goethego, jest tylko jego dom, jego meble, jego zbiory, fotel w którym umarł... Nie Paweł Piotrowski Praślsa o ciszę Mały — bo z tysiąca miliona przemijających gnanych i goniącycK na palcach staję i rękę nieśmiało do góry podnoszę ;— ja z prośbą o ciszę: mego pokoju w domu przy błotnej ulicy i własnych w nim snów garstkę szczenięcych wspomnień! ocalić w niej muszę — ja z prośbą o ciszę wieczoru gdy niebo jak w tafli wody przejrzy się w szybie wielki prostycK rzeczy sens W takiej ciszy usłyszę Noć szelestem opadających" liści kształtem zagubionym w cieniu przychodzi poezją choć nie większa od groszy od plamy mego ciała kamienieję w słuchu Palce które miały ująć Harwy nie mogą podnieść słowa ma dworu i księstwa weimarskiego — półtora wieku ni storii zmiatało jeden po drugim porządek życia cichego miasta i całych Niemiec, odkrywało sprawy, których nawet Mefisto nie przeczuwał: przecież tuż obok Weimaru, leży Buchenwald... Nie umieliśmy znaleźć współ nego języka z dostojnym wytwornym solenizantem, my — ludzie z innych czasów, z innego świata. gatywu. Moje ojczyste tragedie były jego ojczystymi trium fami, moja radość pierwszych lat pokoju, była jego klęską, beznadziejnych obozowych lat niewoli... Czy można — choćby minęło 20 lat — przejść do porządku nad własnymi uczuciami? Czy można zapomnieć? Czas zaciera kontrasty czer ni i bieli starych fotografii. Pozytyw i negatyw przeżyć Polaków i Niemców mojego Wieczór A między sobą? Może to jeszcze trudniej? Jestem, tu w Niemczech, po raz pierwszy. A może źle powiedziałam. Nie — „w Niemczech": w Niemieckiej Republice Demokratycznej — w państwie, które od 20 lat buduje i tworzy inne niż w historii, inne niż znane narodom Niemcy. Pokojowe, demokratyczne, przyjazne innym naro dom, także czy przede wszyst kim — Polsce. Czytam o tym w artykułach, hasłach, słyszę w przemówieniach... Jaką treść nadaje tym twierdzeniom życie? Ciepłe światło świecy odbija się ognikami w ciemnych oczach szpakowatego pana Wiem o nim niewiele i bardzo dużo. Wiem, że przeżył wojnę jak ja, własną młodością. Ale wiem także, że nasze ówczesne przeżycia, nasze doświadczenia, są i muszą być podob ne na zasadzie pozytywu i ne pokolenia nie szarzeją przemilczeniem i zapomnieniem. Nie tylko dlatego, że gazety w Berlinie, w Lipsku, Dreźnie donoszą dzień po dniu o rewi zjonistycznych dążeniach rządu NRF, ostrzegają przed groźbą zachodnioniemieckiego militaryzmu. Przede wszystkim dlatego, że ludzie pamiętają, i — chcą pamiętać. Czy tylko rocznicowe reflek sje skłonią za kilka dni nieznanego towarzysza podróży w przedziale warszawskiego pociągu, starego robotnika z Drezna, który jedzie w odwie dżiny do dalekiej rodzinnej Rygi, do spontanicznej rozmowy o wojnie, o tym, że „nigdy więcej"...? Będzie noc z 31 na 1 września chłodniejsza niż tamta sprzed 30 laty, deszczo wa i spokojna, a przecież co roku pamiętna, co roku ważna. U nas i u nich. Ale teraz przy blasku świeć na urodzinowym przyjęciu w i GŁOS nr 242 (5285) Sir. 1 na muc Zaciekłe feministki, wojują ce bojowniczki o równoupraw nienie kobiety, które drą sza ty w „Zwierciadłach" i „Przy jaciółkach" z powodu niedostatecznego jakoby zrównania w prawach kobiet i mężczyzn potoinny oglądać film Andrze ja Wajdy pt. „Polowanie na muchy,','z pełną satysfakcją. W jego najnowszym dziele, które zakwalifikowano jako komedię, mężczyźni pokazani zostali jako niedojdy, bezwol ne kukły i niezbyt inteligentne stwory, które można ule-piać według własnych zach-ceń kobiety i popychać w wy branym przez nią - kierunku. Natomiast bohaterki „Polowa nia na muchy, wzbudzą zapew ne w niejedne} kinomance za chwyt i chęć naśladowania. Jakież one są mądre, władcze i przebiegłe, jak umiejęt nie wykorzystują walory fizyczne swojej płci, byle tylko osiągnąć cel. Cel ten jest, o-czywiście, altruistyczny: im chodzi o to, by ich mężczyzna zrobił karierę, by zdobył sławę, pieniądze i pobyt za grani cą. Ponieważ w dzisiejszych czasach kariera artystyczna jest jedną z najkorzystniejszych, nieudany rusycysta i mąż-pantoflarz Włodek — pchany będzie do zrobienia kariery literackiej aż do sza-łu, w którym (na szczęście, we śnie tylko) — dusi srwoją mentorkę i kochankę, by się uwolnić od konieczności robie nia kariery. Nie ma, zresztą, na jej osiągnięcie żadnych szans: ani energii, ani sprytu, ani talentu. Polowanie na muchy (dosłownie) odbywa się w strasz nym mieszkaniu, w którym bohater mieszka wraz z żoną i synkiem oraz z teściami. „Po lowanie na muchy" odbywa się również wtedy, gdy boha terowi zamarzy się ucieczka ze strasznego mieszkania, od strasznej rodzinki. Wymowę przewodniego symbolu filmu ma fakt, że tylko mężczyźni przyklejają się do ohydnych lepów na muchy, natomiast kobiety unikają ich jakby miały radar. Smutna, duszna i okrutna jest ta komedia Wajdy. Trudno posądzić twórcę „Popiołu i diamentu", że jest wojują- cym antyfeministą, ale szyder stwo z kobiet, należących do określonego spatifowsiko-inte-ligenckiego światka „Warszaw ki" jest wyraźne. Z pewnością znalazłyby się też odpowiedni klucz i szyfr zarówno do scenariusza jak i do kształtu realizacji filmowej. Współautor scenariusza J. Głowacki — autor opowiadań o tym samym środowisku pt. „Wirówka non sensu" znalazł wymarzonego reżysera dla zrobienia takiego właśnie filmu. „Polowanie na muchy" wy słane na festiwal filmowy do Cannes przeszło tam bez wrażenia. Nic dziwnego. Perypetie z karierą warszawskiego typu są niepojęte dla widza stamtąd. Bo też o ubożuchną przecież w gruncie rzeczy karierę chodzi w komedii Wajdy: tłumacz poezji, żeby był nie zuiem jak lansowany, to pojęcie wręcz śmieszne W kra jach wielkich politycznych i finansowych karier. Ciekawy formalnie warsztat filmowy Wajdy mógł zrobić ogromne wrażenie w „Popiele i diamen cie" czy nawet „Lotnej". Natomiast w „Polowaniu na mu chy" sprawia wrażenie popłu czyn po Lelouchu. Widzów w Cannes nie zafra puje również niezwykle śmiała jak na nasze stosunki eroty ka wielu scen. Przyciąga ona natomiast tłumy widzów, chcą cych ujrzeć nagą kobietę i to kobietę o niezwykłej nowoczesnej urodzie. Kolor i zdjęcia spełniają w „Polowaniu na muchy" równie ważną rolę, co wspaniałe kreacje Małgorzaty Braunek, Zygmunta Malanowicza, obu Skarżanek — matki i córki i frapującego w epizodycznej roli — D. Olbrychskiego jako rzeźbiarza — „nieudacznika", takiej samej ofiary strasznych kobiet jak Włodek — główny bohater filmu. Recenzenci wdali się w gorącą dyskusję na temat „Polo wania na muchy". Wasz recenzent musi przyznać, że był warsztatem reżyserskim zachwycony. A o Małgorzacie Braunek jeszcze nie raz usłyszymy. TADEUSZ KUBIK „Orzekła bowiem ludowa władzaf Ze trzeba śmiać się: śmiech nie przeszkadza". (Jan Brzechwa: „Śmiech") latarnie, kaleczą drzewa mo« tocyklami, wieczory i noce spędzają nad kartami bądź zaprawiają się piwkiem i Jeśli chcemy dowiedzieć niepokój, że to nie my, Po- jabcokiem. się, jacy jesteśmy, jakie to lacy wymyśliliśmy modne w cechy przy polskiej nacji wy całym świecie słówko o so- „I zadął w swą surmą anioł, Niech wieść się po świecie niesie: „Jabcok, panowie, jest banią tanią! Żądajcie w każdym GS-ie". Ale Kern nie byłby Ker- liczyć możemy — sięgamy po botnio-niedzielnym wypo^ uczone księgi socjologów, zaś czynku, to radzę zaglądnąć wiedze 0 naszej pracowitości na 170. stronę tomiku. Kern czerpać możemy choćby z Pomoże Wam pozbyć się kom roczników statystycznych, pleksow. Ale warto również, i gorąco Lustro, które nam Kern namawiam wszystkich, mię- Podsuwa jest bardzo ostre. . dzy lektura socjologicznych B° tez ukazuje w mm autor nem, gdyby me dopisał^^ na dzieł, a tomami Głównego Urzędu Statystycznego, sięgnąć do, skromnych zazwyczaj, zbiorków satyrycznych wierszy i bajek. Bo nie tylko przyjemność gwarantowana zwłaszcza jeśli wykpiwane przywary tyczą, w naszym mniemaniu, Kowalskiego, jeś li kreślony obraz — tak sądzimy —• to wypisz, wymaluj portret Malinowskiej, czy ko leżanki z biura. Bvwa woraw dzie, że przy tego typu lekturze ogarnia nas czasem uczu cie zdenerwowania, podobne do tego, które rodzi sie czasem przy oglądanłu własnej gęby w lustrze, że po cichutku szepcze nam diablik do ucha, że to również i nasz portret. Ale ryzykując nawet to zdenerwowanie, warto od Zaglądanie do lustra końcu tego wiersza takiej to strofy: „A do stolicy zachwyty płyną: W TERENIE NARÓD PRZECHODZI NA WINO!" Nie przepuszcza również Kern tym wszystkim, którzy w swej pracy przestrzegają przede wszystkim kanonów spychologii, a jeśli już cokolwiek robią to tylko z łaski, tęgo kpi sobie z młodzieżowej mody nie pozwalającej rozróżnić płci, z producentów kiełbasy po polsku, która nie „Wielka zaleta zakazu (Pragnę zaznaczyć to ninie) Polega na tym, że można Stosować go w każdej dziedzinie". 3. K. domu radcy dworu nie rozma wiamy o wojnie. Wśród gości przeważają starsi. — Młodzi nie lubią takich koncertów. Tylko big beat. W ogóle są inni. Pracują dobrze, uczą się chętnie, ale tak jakoś rzeczowo. Obliczają co im się lepiej opłaci. My nie pytaliśmy się ani o czas pracy, ani o zapłatę. Pamiętam — przed festiwalem berlińskim, z jakim zapałem wtedy praco hatersko walczącego przeciwko nim". Prawda — to tylko słowa. Można nie przeżywać ich treści, ale nie można wypowiedzieć ich samorzutnie wbrew własnym uczuciom. W berlińskim parku Trep-tow u stóp pomnika, na mogiłach poległych radzieckich żoł nierzy — wciąż świeże kwiaty. Ci młodzi Niemcy, którzy je składają, chyba już nawet nie zastanawiają się nad sym kna pobliskiego domu. Na parapecie siedzi kilku młodych ludzi. — Widzisz? Nie krzywdź młodzieży... Nie tylko big beat lubią. I chcą na pewno zmieniać świat, tylko inaczej niż my, bo po prostu świat jest inny. Znów na cichej uliczce słychać tylko nasze kroki. Na oświetlonych wystawach skle pów mienią się wszystkimi ko lorami wielkie „Schuletueten" — szkolne rogi obfitości. Jutro oniec lata- długo będzie tak soczysta, wszystkie wady i przywary że można ją będzie pić, z Polaka współczesnego, de- tych, którzy budują ślepe maskuje jego zachowanie i kuchnie i każdy problem po-postępowanie, tropi go w do- trafia odfajkować, zaś lubu-mu, na ulicy i w miejscu pra ją się szczególnie w mnoże-. , , , cy. Szczególnie w dwóch niu zakazów. Bo jak pisze czasu do czasu zaglądnąć do ostatnich rozdziałach: „Gry i Keri lustra, przeczytać tom saty- za5a ludu polskiego" oraz rycznych wierszy. Pośmiać ,)Najwyzsze wykształcenie" SieK,Z- .n c. 5 Sębą, poł- nje puszcza płazem żadnej gebkiem i po cichu ku z sie- wa żadnego obyczaju, błe podumać nad listą cech który utrudnia życie in,nym. Polaka współczesnego. A o- smaga tych, którzy urządzą-kazją może _byc chociażby wy ją fałszywe alarmy w pogo-*atn'o Przez „Iskry towiu i straży pożarnej, tłuką w Bibliotece Stańczyka tom Ludwika Jerzego Kerna za- '■ tytułowany: P#XERNALIA". 136 bajek i satyrycznych wier szy na 252 stronach. Oczywiście, gdy bardzo, a bardzo nie lubimy oglądać w lustrze własnej gęby, możemy poprzestać jedynie na lekturze pierwszych trzech rozdziałów: „Tu sa bajki", „Wiersze i wierszyki" oraz „Powrót Ramony". Zawarł w nich bowiem autor utwory 0 tak zwanej ogólnej wymo-wie>, w których jeśli nie zechcemy — siebie nie odnajdziemy. Ale jeśli już chcemy dowiedzieć się czym jest; na przykład relaks, musimy sięg nąć do kolejnych rozdziałów. 1 dowiemy się, że relaks to nic trudnego: „Trzeba tylko, i By rzecz ująć ściśle, NIC NIE ROBIĆ Oraz PRZESTAĆ MYSLEC. Z tego względu coś tak szepcze mi, Ze Polacy — to my relaks mamy w krwi". Jeśli by zaś kogoś dręczył Zdjęcia J. Piątkowski O wrześniu można i trzeba niosłem po lekturze materia- gę na nadużywanie formy nieskończenie. Nigdy za du- łu A. W. Walczaka. Za dużo odwołań, konfrontacji do żo wspomnień, refleksji, w nim komentarza, za mało uznanych dzieł literackich, przestróg, nauk. Mam świeżo faktów, dowodów. Jeśli trak- Dwa razy w tym samym nu- w pamięci fragment dyskusji tujemy rzecz (wrzesień) fakto merze, to o raz za dużo. uczestnik^ KII Zjazdu Pi- graficznie, a taki wydaje się z zainteresowaniem) choć sarzy Ziem Zachodnich i Poł- zamiar „Pobrzeza", to i tu n;~rn m„ipi„„vrn -a w nrzv_ nocnych, dyskusji, która po- obowiązuje konsekwencja. Daiku Powrotu na sobotę" stulowała zmianę klimatu li- Przeczytałem też reportaż g?zeczvtalem T Narkowiia terackiej tworczosci o pamięt jana poprawskiego i pozosta Pogoń za ławicą" Można nym wrześniu i jego pierwT łem w przeświadczeniu, że żorskim publikacjom tego szych konsekwencjach: z mar wydrukowano go po prostu autora zarzucić to i owo. tyrologicznego na zwycięski. Bo wrzesień był klęską, ale jednocześnie początkiem pow*. szechnych przewartościowań które zrodziły, po latach krwi i mąk, triumf człowieczeństwa nad barbarzyństwem. To prawda, są jednak wielkie jeszcze obszary polskiej niedoli, których nie tknęła lub tylko fragmentarycznie, ręka pisarza. Choćby te, noszące w najświeższym „Pobrzeżu" tytuł „Kaszubski wrzesień" „Pobrzeże" nr 7 Trzeba jednak uszanować starania, jakich nie szczędzi opisując ludzi morza, ich nie tylko zawodowe kłopoty sukcesy, próbuje przeasL-wiać charaktery ukształtowa ne w surowym żywiole, solidarność, koleżeństwo zrodzone ze wspólnej pracy i przeniesione na prywatny grunt. Konsekwentna jest ta te- z okazji. Poza przedstawić- matyka, podobnie jak kilka We wsteonvm artykule niem wycinka losów jednego innych w „Pobrzeżu". Pisa Józef Narkowicz apeluje o człowieka i to w sposób za- kiedyś Andrzej Ziębiński o literacką interwencję w rejo zwyczaj praktykowany, nie- kształcie koszalińskiego te- ny bytowski i złotowski, w wiele _ nowego „Żołnierz atru, obecnym i przyszłym, wydarzenia tu się rozgrywa- września" wnosi do naszej vfra>"a 1:10 ycn . sPraw J«ro- jące, a pozostające pozornie wiedzy z tego tematu. sław Szymkiewicz ze Szczeci na marginesie zasadniczego w Drzeciwieńs twip rm do ocfn*aJąc-' . działalność konfliktu Polski z «ermań- • w. przeciwieństwie np. do BTD pod dyrekcją A. Ziębm S faszyzmem. ReSa "T3. P°Z/Cjl Tteg0 T,sameg0 skie§°; Ocena wypada po- _i i* i j autora, tzn. Jana Popraw- myśinie mobilizuiaco dla dv— "Per.STa n,0Vra" ' zespoli toSka*- , Sl^;?wl-°,™d>Tldu,al.n5:n? «y«h Się nadal z wieloma kio wały bragady FDJ. Jak pragnęliśmy, by wszyscy goście zrozumieli, jacy są młodzi Niemcy w NRD. Czuliśmy, że zmieniamy świat... A może naprawdę zmieniliś cie? Nie, oczywiście nie świat, ale choćby was samych i wasze dzieci. Ile lat miała przewodniczka oprowadzająca „zwyczajne" niemieckie wycieczki po poczdamskim Cecilienhofie — tysiąckrotnie opisanym pałacyku, w którym podpisany został traktat poczdamski? Chyba niewiele ponaci 20. Nie roz mawiałam z nią. Nie rozmawiałam tam w ogóle z nikim. Po prostu w kiosku przy kasie u wejścia do pałacyku poprosiłam — jedyna wśród gru py Niemców — o folder w języku polskim. Młoda przewodniczka rozpo częła oprowadzanie od powita nia przede wszystkim „przedstawicieli narodu polskiego, najtragiczniej skrzywdzonego przez hitlerowskie Niemcy, najdłużej i najbardziej bo boliką, nad wymową swego gestu. W ogrodzie u pana Goethego umilkła kapela. Ciche brawa gości zagłusza głośne klaskanie i entuzjastyczne okrzyki dobiegające z otwartego o- daje fragment stenogramu z turyście dla ktArw»ńmCi ♦ • , £ wiewwu* orocesu Jana Bauera łaczv "uryscie' ^9,ne, w caiokształ- ne ^o wiadomości mają so- kuJe do starć stanowisk, najmłodszych uczniów. Z £3 feS^e^ dlacz^K Może dla nich w dojrzałych | Jozefa Narkowicza i pierw- I tak wkroczyłem w tema- ale ta rozmowa nie udała się latach przełom sierpnia i sze odezwy, podobnie jak wie tykę bliższą czasowo i klima Może odłóżmy na razie ten września koiar7vć hPfW I }Q P°Prz^dnich luźnych publi tycznie — współczesną. W problem, może ktoś znajdzie I kacJi to ciągle wstęp, ramach mieszczą się ta- sposób porozumienia się z in- tylko z tym: z piękną, bar-1 okruchy obszernego materia- kie pozycje jak „Pogoń za teligencją, zachęci do wyznań wną, otrzymaną w pierwszy | łu do książki, jak stwierdza ławicą" •— Józefa Narkowi- a przede wszystkim działania dzień szkoły Schuletuete? I Narkowicz, jeszcze nie napi- cza, „Między sezonami" bo jak na razie, nie udaje I sanej, tej która wcześniej Jarosława Szymkiewicza, dy- się ani jedno, ani drugie, czy później musi powstać. skusja „Losy Judymów", a ■p. , . . , przede wszystkim dwa ma- Koniec lata — początek je- Do wrześniowej problema- . } Stanisława Górnego sieni- Rok 1969- To właśnie tyki należą też w „Pobrze- Ierla^. ^ta?,isiawa uornego nrzełom v żu" inne nn7vHp- — >,Ziemia" i „Karczma". terdZ>. a _ nie na przeiom.v zu jnne pozycje. „Pierwszy z orf n;cu ziemia" w grudnia i stycznia, zamyka strzał w celu" —- Jerzego ^aczn° °? nicn. „ziemia w Pertka Kulturtreeer7v — poprawnej, może nawet naz- Ściśle tajne" — A. W. Wal- byt Poprawnej formie repor- nowe- chciałbym więc rozu- MIROSŁAWA GRABOWSKA czaka, „Żołnierz września"- tażowej, łączy losy starych „=zbl_lzf35fe.3 Tiei che zawiodłam sie na tym znaSa*' Jana Poorawskieso Ni^ph lu<^zi ze sprawą przejmowa- się koszalińskiej 25. rocznicy S Lt^zrwybaci%le C ™ ich gospodarstw w za- Make^opjacu- co napisali. Materia! Jerzego ^r(Jti°MpX nTriemte styczne nsszei Przeszłoś- Pertka sprawia wrażenie wzru®ŁU po,pyw na ziemię. dn.-a dzisiei^?^-o - rozdętego, nieproporcjonal- Stanisław Górny zajmuje de wszystkim jutra, nie do przedstawionych w się też problematyką codzien właśnie jutro jest nim wydarzeń. Niczego oczy- nej kultury wsi, w artykule Redakcja pisze o tym że by- wiście nie^ ujmując bohater- „Karczma". Doceniając praw liśmy, że jesteśmy. Słusznie, skim obrońcom Helu i samej dziwość obserwacji i słusz- Ale przecież będziemy. Jacy? idei tej publicystycznej pozy- ność propozycji, chciałbym cji,. To samo wrażenie od-, jednak autorowi zwrócić uwa ZBIGNIEW MICHTA POMNIK W MAJDANKU 21 września br. zostanie ocl słoniety pomnik, poświęcony ofiarom obozu koncentracyjne go w Majdanku koło Lublina. W tym obozie zagłady w latach 1941—44 zginęło półtora miliona osób. W uroczystościach odsłonięcia pomnika wezmą udział przedstawiciele organizacji kombatanckich z Polski oraz z zagranicy. W związku z odsłonięciem pomni ka Poczta Polska wyda 20 września br. okolicznościowy maczek, wartości nominalnej '0 gr. Przedstawiono na nim dwa fragmenty ciekawego ar chitektonicznie pomnika, wykonanego według projektu ar t-ysty-rzeźbiarza Wiktora Toł kina. .Znaczki projektował ar tysta-grafik K. Rogaczewska. Nakład — 6 min sztuk. X WALNY ZJAZD PZF 18 i 19 października br. od będzie się X Walny Zjazd Polskiego Związku Filatelistów. Oprócz wyboru nowego Zarządu Głównego, komisji rewizyjnej i sądu koleżeńskie go, przewiduje się m. in. nadania godności członków honorowych PZF oraz uchwalenie nowego statutu PZF. NOWE KLUBY ZAINTERESOWAŃ Przy Zarządzie Oddziału PZF w Krakowie działają od niedawna dwa nowe ogólnopolskie klubv zainteresowań: „Cracoviana" 'i „Ruch robotni czy". C łonkami klubów mogą zostać wszyscy zrzeszeni filateliści bez względu na przy należność organizacyjną, po złożeniu deklaracji przystąpię nia do klubu. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Bułgaria Wydała 8 znaczków na których, oprócz trawlera, przedstawiono różne gatunki ryb. W CSRS ukazał się okolicz n ości owy znaczek, upamiętnia jący 50. rocznice zgonu gene r.ała N, R. Stefanika. Na Cyprze weszło do obiegu 6 znaczków z rysunkami różnych ptaków. Ghana upamiętniła 3. roczni ćę rewolucji wydaniem 4 znaczków, na których przedstawiono gmach parlamentu i herb. Grecja wydała 2 znaczki z serii ,.Europa 1969". W Hiszpanii ukazały się 2 znaczki z okazji ..Światowego Dnia Znaczka 1969. W Iraku weszły do obiegu 4. znaczki z reprodukcjami ryb. Kamerun wydał 5 znaczków poświęconych sztuce i folklo rowL Na Kubie ukazał się zna- Od 1 września br. w za kładach Młada Bolesław rozpoczęła sie produkcja nowego samochodu osobowego skoda 100. Znany na naszych dro gach popularny samochód sko da 1000 MB nie jest już wy- twarzany. Nowy model wozu wizualnie podobny jest do 1000 MB, wprowadzone zosta ły jednak w nim istotne zmia ny techniczne. W nadwoziu zmieniono kształt przedniej i tylnej części wozu. W podwoziu- natomiast wprowadzono hamulce tarczowe przednich kół, dwuobwodowy układ hamulcowy, zmniejszono liczbę punktów smarowania w przed nim zawieszeniu. Zmiany są także we Wnętrzu' samochodu: nowa jest tablica rozdzielcza, wyłączniki, miejsca do zainstalowania pasów bezpieczeństwa dla pięciu osób. Silniki samochodów skoda 100 nie różnią się od dotychczasowych. Nowy samochód osiąga maksymalną szybkość 125 km/godz. i zużywa około 8 litrów benzyny na 100 km. ^ Niejednokrotnie pisaliś my o „modzie" na małolitrażowe samochody. I to nie tyl ko w Europie ale także i w Stanach Zjednoczonych. O no Wym małym samochodzie my śii turyński koncern Fiata, ciekawe propozycje posiada także Citroen, Renault, Simea i wiele innych fabryk samochodów. __ czek z okazji 100-lecia Narodowego Konwentu. W Libanie weszło do obiegu 5 znaczków, popularyzują cych sporty wodne. Przedstawiono na nich narty wodne, balet ha wodzie, skoki ze spa dochronem, żaglówki i regaty. Luksemburg wydał 2 znacz ki w związku z 50-leciern Mię d zy narodowej Organizacji Pracy. W Nowej Zelandii ukazały się 3 znaczki z serii stałej. Przedstawiono na nich przerób owoców, przemysł mięsny przerób wełny. W Portugalii weszły do obie gu 3 znaczki, poświęcone 200--leciu drukarni państwowej. Rumunia wydała 2 znaczki poświęcone kulturalnej i gospodarczej współpracy Rumunii z państwami Europy. W ZSRR '.ukazały się 2 znacz ki serii „działacze państwowi i partyjni" z podobiznami S. W. Kosiora i T. E. Dybieuki. Wydano także znaczek z okazu 100-lecia urodzin pisarza i poety, Sulejmana Stalskie-go. Zachodnioniemiecka fir ma „samochodowa Daimler Benz przystąpiła do produkcji wozu z silnikiem z wirującym. tłokiem (silnik Wankla). Mercedes-Benz Cl 11 (doświad czalny) jest napędzany trzy-komorowym silnikiem Wankla. Nowy mercedes jest samo Chodem sportowym, jego waga wynosi 1100 kg a szybkość maksymalna — 260 km/godz. Nasze wzornictwo wypraco wało już wcale niezły styl młodzieżowy, a przemysł pod jął się produkcji wielu propozycji modelowych, pragnąc — zgodnie z rozeznaniem han ilu — zaopatrzyć rynek w o-"zież dostosowaną do gustów łodzieży*. I chociaż problemu • ->rania naszych nastolatków mamy jeszcze całkowicie głowy", wyłania się już no zamówienie społeczne: wy acowanie właściwego stylu uoru dla kobiet dojrzałych. Jest to następna akcja Cen •"alnego Biura Wzornictwa 'rzemysłu Lekkiego. Może miej efektowna, ale bardzo -(otrzebna. Bardzo wiele kobiet po czterdziestce (kiedy to ani styl młodzieżowy, ani długość „mini" nie zdobią) odchodzi bowiem „z kwitkiem' 'od sklepowej lady, nie maidując dla siebie odpowieti '•rh modeli. Styl sportowy jest nięzawod ny w każdym %cieku. (Foto-AR) Chodzi o odzież zgodną . z najnowszymi tendencjami mo dv (odzież niemodna dodatkowo postarza) .ale z lepszych, solidniejszych tkanin, w twarzowych, niezbyt agresywnych kolorach i o odpowiednich dla większości dojrzałych kobiet w naszym kraju rozmiarach. Tegoroczna, moda stwarza zresztą dla kobiet dojrzałych nowe szanse. Lansowane różne długości odzieży, a także dominujące kolory: szary, beż fiolet, bordo, czarny i rdzawy pozwalają być modna w każdym wieku. Jeśli chodzi o fasony, to bardzo korzystne są dla kobiet dojrzałych obszerne płasz cze z miękkich tkanin z duży mi kieszeniami, szerokimi stę bnówkami i patką z tyłu, u-mieszczoną raczej nisko (na wysokości kieszeni). Odpowiednie są też pelisy z wełny lub tkanin impregnowanych 0 tzw. formie szlafrokowej, ściągnięte paskiem. Futro lub tkanina futerkowa tworząca spód pelisy przechodzi w klapy i kołnierz lute wąskie obrzeżenia Wszystkich krawędzi. Długie żakiety kostiumów, wszelkiego rodzaju proste tuniki, suknie koszulowe, aksamitne, wełniane lub jedwabne czarne kostiumik i popołudnio we ze strojnymi białymi bluz kami — są doskonałym ubio rem dla dojrzałym kobiet. „Dorosłe" dodatki — to w obuwiu wszelkiego rodzaju mokasyny, obuwie „derby z patką z frędzli oraz botki mniej przylegające w tym ro ku niż w roku ubiegłym. Nowością są botinki sięgające nieco powyżej kostki zapinane na boku na małe guziczki. Pończochy nosi sie w kolorze ubioru: szare, czarne, brązowe. a także zwykłe nylony. Torby w tym sezonie są znacznie większe ,a więc wy godniejsze, co kobiety powita ja z radością. Wszelkiego rodzaju szale: od powiewnych do ciepłych włóczkowych, miękkie czapki z futer, różne filcowe toczki, a także szydełkowe czapki są nie tylko modne, ale jednocześnie odpowiednie i dla starszego wieku. Wśród wariantów modnych uczesań najbardziej „nowe są włosy długie upięte w ołas ki kok lub włosy krótkie, wvszczotkowane do tvłu jakby odrzucone podmuchem wia tru. Maquillage obowiązuje w tym roku bardzo dyskretny 1 bardzo .staranny. K. BOERGĘROWA Głos Koszaliński przed 15 laty donosił: 13 września 1954 r. W Słup&ku odbył się V O-gólnoy-oiski. Wyścig Kotarski, o puchar przechodni miasta "Słupska. W wyścigu na 150 km zwyciężył Cierajęwski z Bydgoszczy a na 50 km — Cza char z Gdyni. * Prezydium WRN wprowadziło na okres je sienno-zimowy ograniczenia 10 korzystaniu z energii elektrycznej w godzinach rannych i wieczornych. ¥ . W odpowiedzi na apel Zarządu Głnwnego ZMP, to całym kraju chłopcy i dziewczę ta zgłaszają się . do pionierskie go zaciągu, do pracy przy. za-gospodąrowywaniu odłogów i nowo zorganizowanych ' zespó i ów PGR. Wśród nich nie brak młodzieży koszalińskiej. * W zespołach PGR Barnów i BiesKnci.ce przeprowadza sie próby pierwszej serii wyrywa czy lnu, wyprodukowanych w Lublinie. Pierwsze polskie wyrywacze lnu zdają do skona le egzamin. Kina WyśWict.lają: „Nowa Buta" w Koszalinie — Promienie śmierci". .,Polonia" w Słupsku — „Wassa Zelezno-uxi", „Wybrzeże" w Kolobrze gu -- „Mały przewodnik". * W dniach 21— 25 września przeprowadzona zostanie na terenie całego województwa akcja odszczurzania. * W Koszalinie wystąpił Zespól Pieśni i. Tańca Bałtyckiej Floty Radzieckiej z Leningra du. * 15 ■ września powiat stawień ski jako pierwszy w wojewódz twic przekroczył 00 proc. rocz vego vlanu skurri zboża. Tym samym, chłopi, którzy wykona H obowiązkowe dohawy w 100 proc., zwolnieni zostali od miarek i odsypów. * Zwycięstwem. 7:1 nad. Kolejarzem Białogard, Gwardia Ko szalm zapewniła sobie tytuł mistrza piłkarskiej klasy A i awans do III liai. Oprać: MAR DYREKCJA PP „UZDROWISKO KOŁOBRZEG" ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie remontu kapitalnego budynku sanatoryjnego Mewa II w Kołobrzegu, przy ul. Rodziewiczówny. Dokumentacja projektowo-koszto-%-ysowa do wglądu w Dziale Technicznym PPUK, pokój nr 30. Termin wykonania robót do 30 VI 1970 r. Do przetargu mogą się zgłaszać przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty składać do 25 września 1969 r., w Dziale Technicznym. Komisyjne otwarcie ofert 26 IX 1969 r„ godz, 10, w Dziale Technicznym PPUK. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania przyczyn. K-2829-0 ZAKŁAD ENERGETYCZNY KOSZALIN informuje, ze w zwiąxku z pracami eksploatacyjnymi nastąpi PRZERWA W DOSTAWJE ENERGII ELEKTRYCZNEJ w dniu 14 IX 19G9 r. w jfodr.. od 4 do 5 w miejscowościach: K OSZ AL l N - mi asto o raz po wiat KOSZALIN. Ponadto od Rod/. 5 do 36 m«-ga wystąpić zaniżone napięcia. Żak lad przeprasza za przerwy w dostawie energii alektrycz-nej. K-2837-fl SPRZEDAM wyżła suka ułożona. Wiadomość: Słupsk, teł. 42-94, ocl ósmej do siedemnastej. Gp-3425 ZAMIENIĘ pokój z kuchnia w Gdańsku na podobne w Kołobrzeski 1 ub okolicy. Kołobrzeg, Kniew-Skiego 14/8 G-34.il SPRZEDAM tanio gospodarstwo rolne 5 ha z zabudowaniem koło Chełma Lubelskiego, dojazd autobusem Bliższe dane: Czesław Brzozowski — Czpłczyce, powiat Chełm Lubelski. Gp-3449 OKAZJA — sprzedam nowoczesny dom jednorodzinny, centralne o- grzewanie, światło, siła, cały wolny, sad pół ha. łaka. Babiński — Grodzisk Włltp*, Szeroka l«. G-M50 ZASADNICZA Szkota Budowlana Koszalin, zgłasza zgubienie legitymacji szkolnych Romana Kulińskiego, Bogusława Kowalskiego. G p-31!8 OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK w Koszalinie organizuje kurs kierowców kat. I i II w Sławnie. Otwarcie kursu 16 września i««9 r„ gorfz. n w Zarządzie Powiatowym LOK Sławno, ul. Wojska Polskiego 3 K-2825-0 WPISY na zaoczne (korespondencyjne) kursy: kreśleń technicznych budowlanych, maszynowych oraz kosztorysowania i inwestycji, przyjmuje, szczegółowych informa cji pisemnych udziela „Wiedza" Kraków, ul. Westerplatte 11 K-244/B-0 PRYWATNE Biuro Matrymonialne „Neptun" Gdańsk, Śniadeckich kierowane przez psychologa, pomyślnie kojarzy małżeństwa od 1S20 roku, Ci-3345-0 „SPOL E M" WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW ODDZIAŁ W SŁUPSKU i SŁUPSKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA „C Z Y N" organizuj dniu 13 IX 1969 r., godz. 15, przy ul. Garncarskiej 6 pokaz odzieży jesienno-zimowej połączony ze sprzedażą. K-2324-0 SUSZARNIA ..WAŁCZ" W WAŁCZU podaje do wiadomości, że zatrudni NA OKRES KAMPANII CUKROWNICZEJ tj. październik i listopad PRACOWNIKÓW UMYSŁOWYCH na stanowisko WAGOWEGO .POMOC WAGOWEGO, PRO- CENTMISTRZA. Podania wraz z życiorysem przesyłać należy pod adresem: Suszarnia „Wałcz" w Wałczu. Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy przemysłu cukrowniczego. K-2832-0 DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH W SŁUPSKU ul. Wojska Polskiego 1, zatrudni: W zakładzie gastronomicznym na dworcu w BIAŁOGARDZIE ZASTĘPCĘ KIEROWNIKA z wykształceniem średnim gastronomicznym, ekonomicznym łub ogólnokształcącym o-raz kilkuletnim stażem pracy w gastronomii; ZASTĘPCĘ SZEFA KUCHNI z ukończoną szkołą gastronomiczną oraz stażem pracy w zawodzie kucharza. Do BARU SAM na dworcu w WAŁCZU — ZASTĘPCĘ KIEROWNIKA z wykształceniem średnim gastronomicznym, ekonomicznym lub ogólnokształcącym i kilkuletnim stażem pracy w gastronomii; ZASTĘPCĘ SZEFA KUCHNI z minimum zasadniczą szkolą gastronomiczną i stażem pracy w zawodzie kucharza. Do BAKU SAM na dworcu w SZCZECINKU — ZASTĘPCĘ SZEFA KUCHNI z kwalifikacjami jW. Do BARU SAM „DELFIN" W KOŁOBRZEGU — 5 BUFETOWYCH z ukończoną zasadniczą szkołą gastronomiczną lub podstawową, kursem dla bufetowych oraz kilkuletnim stażem pracy w zawodzie bufetowej. Do restauracji na dworcu w SŁUPSKU — BUFETOWĄ z kwalifikacjami jw. Do BARU SAM „OLIMP" W WAŁCZU — 3 KASJERKI z wykształceniem średnim; SZEFA KUCHNI z wykształceniem minimum zasadnicza szkoła gastronomiczna oraz kilkuletni staż pracy w zawodzie; ZASTĘPCĘ SZEFA KUCHNI z kwalifikacjami jw.; 3 BUFETOWE z ukończoną szkołą gastronomiczną lub podstawową, kursem dla bufetowych i kilkuletnim stażem pracy w zawodzie bufetowej. Szczegółowych informacji udziela Dział Kadr przy Dyrekcji TZG w Słupsku lub wyszczególnione zakłady na poszczególnych placówkach. K-2834-0 PAŃSTWOWY OŚRODEK MASZYNOWY W BOBOLICACH zatrudni natychmiast TECHNIKA SAMOCHODOWEGO z praktyką. Warunki pracy i płacy do .omówienia na miejscu. Istnieje możliwość otrzymania pokoju służbowego. K-2813 REJONOWE PRZEDSIĘBIORSTWO MELIORACYJNE W WAŁCZU zatrudni natychmiast pracownika z wykształceniem technicznym i 2-letnim stażem, na stanowisko KIEROWNIKA WARSZTATÓW. OPERATORA SPYCHARKI S-100 z uprawnieniami, 3 POMOCNIKÓW OPERATORÓW, MECHANIKA WARSZTATOWEGO ze znajomością silników wysokoprężnych oraz TOKARZA. Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Bliższych danych u-dzicla Dział Zatrudnienia przy RPMel. Wałcz. K-2747-0 MIEJSKI ZARZĄD BUDYNKÓW MIESZKALNYCH W SŁAWNIE, ul. Mickiewicza la zatrudni natychmiast TECHNIKA INSTALACJI WODNOKANALIZACYJNEJ na pełny lub pół etatu oraz BLACHARZA-DEKARZ A lub BLACHARZA. Warunki płacy i pracy do uzgodnienia w Przedsiębiorstwie. K-2833-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOMUNALNYCH W KOSZA UNIE. ul. Armii Czerwonej 56. zatrudni natychmiast INŻYNIERA lub TECHNIKA na stanowisko KIEROWNIKA BAZY TRANSPORTU i SPRZĘTU. Warunki płacy wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Przedsiębiorstwo gwarantuje otrzymanie mieszkania spółdzielczego po okresie próbnym. Podania kierować pod adresem jw. K-2826-0 MIEJSKI ZARZĄD BUDYNKÓW MIESZKALNYCH W SZCZECINKU, ul. Rzeczna 4 zatrudni PALACZY C.O., POMOCNIKÓW PALACZY oraz ROBOTNIKÓW DO GRUPY ŁADOWACZY. Zgłoszenia prosimy kierować pod wyżej podanym adresem. K-2827 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA PRACY „PRODET" W KOSZALINIE, u!. Zwycięstwa 40, zatrudni natychmiast: GŁÓWNEGO KSIĘGOWEGO z wykształceniem minimum średnim i 4-letnia praktyką na dańvm stanowisku: KIEROWNIKA PUNKTU USŁUGOWEGO (krawiectwo damskie lekkie) z uprawnieniami mistrzowskimi i 4-letnia praktyka w danej specjalności; 10 KRAWCÓW lub KRAWCOWE do punktów usługowych z uprawnieniami mistrzowskimi lub czeladniczymi; 2 KRAWCÓW lub KRAWCOWE, kandydatów do prowadzenia zakładów usługowych na zryczałtowanym rozrachunku. Lokale zapewnia Spółdzielnia. Wsrrnki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu w Dziale Kadr. K-2831 MIEDZYSPÓLDZIELNIANE OGNISKO KULTURY FIZYCZNEJ INWALIDÓW „STAPT* zatrudni natychmiast na terenie woj. koszalińskiego MAGISTRÓW WYCHOWANIA FIZYCZNEGO ze specjalności* GIMNASTYKI LECZNICZEJ. Zgłoszenia należy nadsyłać pod adresem: MOKFI „Start" Koszalin, ul. Młyńska 13. tel. 58-47. Warunki pracv i płacy do uzgodnienia na miejscu. , K-2812-0 SŁUPSKI OŚRODEK PRZEMYSŁU MEBLARSKIEGO W SŁUPSKU, ul. Krzywoustego 8, przyjmie natychmiast 2 INŻYNIERÓW MECHANIKÓW lub 2 TECHNIKÓW MECHANIKÓW 7. kilkuletnim stażem pracy na stanowiska KONSTRUKTORÓW. Warunki pracy i płacy do omówienia na miejscu, w Dziale Kadr, ul. Krzywoustego 8, od godz. 7 do 15. K-2811-0 SŁUPSKI ZAKŁAD PRZEMYŚLU MASZYNOWEGO LES-NICTWA W SŁUPSKU zatrudni natychmiast 5 SPAWACZY ELEKTRYCZNYCH, 10 TOKARZY oraz 6 OSÓB NIEWYKWALIFIKOWANYCH do przyuczenia w zawodzie SPAWACZA. Warunki płacy do omówienia na miejscu. K-2823-0 STOCZNIA „USTKA" W USTCE, WESTERPLATTE 1 zatrudni natychmiast: ŚLUSARZY, STOLARZY, TOKARZY oraz PRACOWNIKÓW BEZ KWALIFIKACJI do przyuczenia do zawodu LAMINARZA TWORZYW SZTUCZNYCH. Zamiejscowym zapewnia sie zakwaterowanie w prywatnych kwaterach, K-281MI GŁOS nr 242 (5285) i Str. 9 POD ZNAKIEM KULTURY I PRZEMYSŁU Słupszczanie mają już poza so' pierwsze imprezy związane z obchodami Dni Siupska. Odbył się już Ogólnokrajowy Zjazd Działaczy Stowarzyszeń Regionalnych i Społecznych, otwarto Wyższą Szko łę Nauczycielską. Codziennie trwa ją recitale i koncerty III Festiwa lu Pianistyki Polskiej. Dziś, to jest 13 bm., o godz. 10, OBRADY LEKARZY Zarządy oddziałów Towarzystwa Fizjopneumonologicznego w Szcze cinie i w Koszalinie zapraszają na wspólne pos;edzenie naukowe, które odbędzie się w dniu 13 września 18G9 roku (sobota) o go dżinie 11. w sali Garn zonowego Klubu Oficerskiego w Kołobrzegu, ul. 22 Lipca. w starym teatrze nastąpi otwarcie wystawy obrazującej dorobek siupskiego przemysłu. Część ekS}>-natów jak np. ratunkowe łodzie laminatowe z Ustki czy wciągi bu dowlane z Jezierzyc — oglądać mo żna na wolnym powietrzu na pla cu Zwycięstwa. Jutro, to jest 14 bm. o godz. ii w Klubie Technik? i Ekonomisty odbędzie się konfe rencja prasowa poświęcona osiąj. nięciom słupskiego przemysłu. Również jutro w kinie „Milenium" odbędą się między woj ewódz kie uroczystości związane z Dniem Kolejarza', Wezmą w nich urtzał delegaci z całej DOn. Szczecin, (h) • Jutro, w niedzielę, o godz. 15 w Zakładowym Domu Kultury , odbędzie się spotkanie filatelistów z jurorami, oceniającymi ekspona tv na III Oddziałowej Wystawie Filatelistycznej „Słupsk 69". Prze widziana jest prelekcja na temat opracowywania zbiorów. CO - GB9ZIE - fVIEDr? SPOTKANIE Z REŻYSEREM 13 bm. o godz. 19 w kawiarni WDK w Koszalinie odbędzie się spotkanie z reżyserem Romanem Kordzińskim na temat „Teatr a literatura, czyli co to jest reżyseria". Wstęp wolny. Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 455 wy losowali: 1) leresa Bobowska, Szczecinek, ul. Mierosławskiego 4b, m 1. 2) Włodzimierz Kłosowski, Koło brzeg, ul. Źródlana 3 m 25. 3) Urszula Kolka, Słupsk, ul. Garncarska 1. m 31. 4) Maria Majewska, Brusno, po czta Popielewo pow, Świdwin. 5) Józef Sadowski, Koszalin, ul. Budowniczych 19 m 15. 13 SOBOTA, EUGENII iercemgl? piłka nożna iii liga W Koszalinie: GWARDIA — CA LISIA Kalisz (niedziela, godz. 15.30). liga okręgowa sobota W Słupsku: gryf — olimp Zło cieniec (gcdz. 16). W Sławnie: SŁAWA — włókNIARZ Białogard (godz. 16.) W Darłowie: KUTER — DKAWA Drawsko (godz 16). W Okonku: GRYF — lechla Szczecinek (godz. 15). W Koszalinie: BAŁTYK — CZAIl NI Słupsk (godz. 16). niedziela W Wałczu: MOTOR — DRZE-WIARZ Swierczyna (godz. 16). W Człuchowie: PIAST — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 15). W Złotowie: SPARTA — TĘCZA Biały Bór (godz. 15). W Złocieńcu: OLIMP n — BŁO NIE Barwice (godz. I6i, liga juniorów niedziela W Kołobrzegu: KOTWICA — DARZBOR Szczecinek (godz. 12). W Koszalinie: GWARDIA — CZARNI Słupsk (godz. 11,30 — bo isko KOSTiW). W Koszalinie: BAŁTYK — LECHlA Szczecinek (godz. 11.30 — boisko Bałtyku). W Złocieńcu: OLIMP — ORZE Wałcz (godz. 14). W Drawsku: DRAWA — GRYF Słupsk (godz. 13.30). W Wałczu: TRAMP — DARZ- KLASA A JUNIORÓW BOR Szczecinek (godz. 16). Nie podajemy daty, ani godzi- grupa i ny spotkania KORAB — VICTO-RIA ze względu na nienadesła- sobota nie nam komunikatu. klasa a grupa i W Karlinie: SOKOŁ — GŁAZ Tychowo (sobota, godz. l<5). W Kępicach: GARBARNIA — GRYF II Słupsk (sobota, godz. 16). Pozostałe mecze rozegrane zos taną w niedzielę W Miastku: START — KOTWICA — Kołobrzeg (godai 15). W Bobolicach: MECHANIK — GRANIT Świdwin (godz. 15). W Gwdzie Wielkiej LKS WIE-LIM — ISKRA Białogard (godz. 15). W Wiekowie: LZS WIEKOWO — DARZBOR II Szczecinek (godz. 15.30). W Potęgowie: LZS POTĘGOWO — POLONIA Jastrowie (godziny nie podano). grupa h W Karlinie: SOKOŁ — Tychowo (godz. 14). GŁAZ niedziela W Miastku: START — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 13). W Kępicach: GARBARNIA — GRYF Słupsk (godz. 15). W Bobolicach: MECHANIK — GRANIT Świdwin (godz. 13). W Wiekowie: LZS WIEKOWO — KUTER Darłowo (godz. 13). W Potęgowie: LZS POT*TJCV — POLONIA Jastrowie (godz- nie podano). grupa n 2elgaz SOBOTA 2el- W Czaplinku: LECH — GAZBET (godz. 15.30). W Złotowie: MECHANIK — MzKS POGOŃ Połczyn (godz. 15). niedziela W Mirosławcu: LZS MIROSŁAWIEC — DRAWA U Drawsko (godz. 15). „głos koszalwskr — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, nL Al» freda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkim! działami). Redaktor Naczelny — 26-93. Dział Partyjno--Ekonomfczny — 43-53 Dział Rolny — 43-53. Dział Mutacyjno-Repor-terski — 24-95. 46-51 Dział Łączności * Czytelnikami — 32-30. „Głos Słupski" Słupsk, pl. Zwycięstwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RS W .PRASA" Koszalin, ul. Alfreda Lampego 2$. tel. 22-91 Wpłaty na prenumeratę 'miesięczna —- 15 zł, kwartalna — 45 zł, półroczna — 90 zł, roczna — 180 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Tłoczono! KZGraf. Koszalin ul. Alfreda Lampego 18. Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty u-dzielają wszystkie placówki „Ruch" i poc*ty. KZG Zam. B-235 R-3S W Czaplinku: LECH BET (godz. 15). W Wałczu: MOTOR — DRZE-WIARZ Swierczyna (godz. 14). W Człuchowie: PIAST — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 13). W Złotowie: SPARTA — TĘCZA Biały Bór (godz. 13>. W Złotowie: MECHANIK — PO GON Połczyn (godz. nie podano). W Mirosławcu: LZS MIROSŁ A WIEC — SPÓJNIA Świdwin (godz. nie podano). LEKKOATLETYKA MIĘDZYNARODOWY MITYNG W BIAŁOGARDZIE I W KOSZALINIE w sobotę i w niedzielę na stadionach białogardzkiej Iskry i Bałtyku Koszalin odbędzie się międzynarodowy mityng lekkoatle tyczny z udziałem zawodników o-kręgu Neubrandenburga (NRD) i województwa koszalińskiego. Początek zawodów w sobotę, w Bia łogardzie o godz. 15.30, w niedzie lę — w Koszalinie, o godz. 10.30. szachy mistrzostwa okręgu kobiet W sali PDK, w Szczecinku odbędą się 13—14 bm. mistrzostwa o-kręgowe w szachach kobiet. Początek w sobotę o godz. 16, a w niedzielę — o godz. 9. (sf) ^TELEFONY 97 — MO 98 — Straż Pożarna 93 — Pogotowie Ratunkowe Y2USY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 11, ul. Armii Czerwonej l, tel. 44-15. SŁUPSK uyzuruje apteka nr 51 przy A. ^awaazKiego 3 tel. 41-80. %Q~W EATR BYTOw — sobota, godz. 10.30 i 13 — Przyjaciel wesołego diabla. ZEGRZE — niedziela godz. 12 — Przyjaciel wesołego diabła. jgwws¥MWY KOSZALIN MUZEUM POMORZA SRÓDKO-WFGo — Pradzieje Pomorza Środkowego — czynne codziennie « wyjątkiem uonicdziafKAw w ąort*. 10—16 w piątki od 11—17 a w niedzielę — od 10—15. tv A vV 1 AR> i A li -TUSZOWA «» Wvstaws grafiki art t "list ka i Wrocławia — Stefana Szmidta. KLUB MPIK — Wystawa fotogramów pt. „Wrocław — polskie miasto nad Odrą" — czynna od godz. 16—20. WDK — wystawa malarstwa Sta nisława Rafała-Radwańskiego KLUB KWCS — Reprodukcje malarstwa Rembrandta. PAWILON WYSTAWOWY BWA, ul. Piastowska 21 — wystawa po-plrnerowa Osieki 69. Czynna codziennie od 12 do 18, z kiem poniedziałków. FALA (Mielno) —Rzeczywistość (pol. od 1. 16). HAWANA (Mielno) — Damski gang (ang . od lat 16) — panoram. JUTRZENKA (Bobolice) — Agnieszka 1S (pol. od 1. 16), ZORZA (Sianów) — Kierunek Berlin (pol. od lat 11) pan. Niedziela — Ostatnie dni (pol. od lat li) pan. SŁUPSK MILENIUM — Człowiek z M-3 (pol. od lat 14). Seans w sobotę i niedzielę o go dżinie 11. Sąsiedzi — (pol. od 1. 16) pan. Seanse w sobotę i niedzielę o godz. 14, 17 i 20. Panna młoda w żałobie" — (fran cuski od lat 13). Seans o godz. 22.30. POLONIA — w remoncie. GWARDIA — Wielki wąż Chin-gachgook (NRD od 1. 11) pan. Seanse w sobotę i niedzielę o godz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela godz. 12 — Wielka, większa, największa — (pol. od w godz. 10—16 z wyjątkiem dni * v poświątecznych, piątki - godz. szczecineK PDK — Między wrześniem a ma jem (pol. od 1. 12). PRZYJAZN — Wyrok (pol. od lat 16). ZŁOCIENIEC — sobota — Pasażerka (pol. od 1. 16). Niedziela — Matka Joanna od a niołów (pol. od 1. 16) pan. 11—17, niedziele 10—13. wia ork. tanecznych. 0.05 Kai. rad 0.10—3.00 Program nocny z Warszawy. PROGRAM II 367 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 13 bm. (sobota) Wiad.: 4.30 , 5.30, 6.30, 7.30 , 8.30, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00, 22.00, 23.50. 5.00 Muzyka. 6.00 Proponujemy, inf. przypominamy. 6.20 Gimn. 6.4o Public, międzynarodowa. 6.50 Muzyka i aktualności. 7.15 Muzyka 7.50 Piosenka dnia. 8.20 Program dnia. 8.35 „Nasze spotkania", 9.00 Melodie filmowe. 9.35 Reportaż 9.55 Klasyczne serenady. 10.25 .Krzyżówka" i „Łokcie" — dwa słuch. 11.10 Transkrypcje pol. pio senek 11.24 Konc. chopinowski. 12.25 E. Smetana: .Wyszehrad" poemat symf. 12.40 Muzyka lud. 13.05 Z muzyki włoskiego baroku. 13.40 „U podnóża Gór Diamentowych" — fragm. rep. 14.05 Piosen ki żołnierskie 14.30 ,,Antykwariat z kurantem". 14.45 „Błękitna sztafe netofon. 18.Oo Ekspresem przez świat. 18.05 Polon a śpiewa 18.20 Chrzest morski. 18.35 Sylwetka piosenkarza 19.00 „Póki jeszcze nie jest za późno" — słuch. 21.30 „Lek cja Kupidyna". 19.2o Mini-max. 20.00 Przypominamy kabaret Wa-gabunda. 20.2n Wybrane symfonie. W. A. Mozarta. 20.47 Śpiewają „Singersi". 20 55 Nasza Polska re porterska. 21.25 Melodie z autogra fem. 21.50 Warszawski Wrzesień. 22 OT Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.20 Amazon ką pod prąd. 22.35 Baw się razem z nami! 23.05 Konc rozryw. 23.45 Program na poniedziałek. 23.50— 24.00 Na dobranoc śpiewa J. Baez. ii OSZALIN na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 13 bm. (sobota). 7.15 Serwis inf t dla rybaków; ta". 15.00 Amatorskie zespoły ^ Ekspres poranny. 7.25 Głos ma przed mikrofonem". 15.25 Tylko w S°spodarz Słupska. 16.10 Piosenka duecie. 15.50 O czym pisze prasa dnia i reklama. 16.15 Nasz program literacka. 16.10 Muzyka na parkie- tygodnia. 16.20 Pierwsza inauguracje. 1«.43—18.20 W Warszawie i na c:'a w Słupsku — rep. I. Kwaś-Mazowszu. 18.20 Widnokrąg. 19.00 niewskiej. 16.40 Inauguracja Festl Echa dnia. 19.15 — 22.00 wieczór wa,u Pianistyki Polskiej w Słup-literacko-muzyczny. 19.17 Śpiewa- — aud. B. Gołembiewskiej. ją bułgafskie zespoły pleśń; i tań 17-00 Przegląd aktualności wybrze ca. .19.30 „Matysiakowie". 20,00 Re ża- I7-15 Aktywizacja kulturalna ci tal tygodnia. 20.35 Piosenki do małych miast kom. Cz. Kuriaty. słów J. Tuwima .21.05 „Wesoły ... krami k". 21.20 Do tańca zaprasza na dzien 14 bm. (niedziela) Ork. J. Lossa. 22.27 Wiad. sporto' we. 22.30 Zespół jazzowy. 22.45 Zespół „Dziewiątka". 23.15 Wieczorny konc. muzyki popularnej PROGRAM III na UKF oraz 66,17 MHz na dzień 13 bm. (sobota) Według zapowiedzi spikera. j^THiWIUA »a dzień 13 bm. (sobota) 10.00 „Z Argentyny do Meksyku" film dok. prod. CSRS. 11.25 Przerwa. 15.50 Program dnia. 15.55 Program tygodnia, 16.15 „Sztanga w górę" — pro- 17.00 Program wieczoru. 17.05 Csy to jest dobre? 17.30 „Wakacje komisarza Maigreta" — ode. pow. 17.4o „Piosenki z „włoskiego buta". 18.00 Ekspresem przez świat. 18.05 Spotkanie z Polską. 18.20 Klub gram sportowy. Grającego Krążka. 19.00 Czytamy 16.35 Dziennik. pamiętniki. 19.15 W 30 min. dooko 16.45 Teatr Młodego Widza: Ed ła świata z piosenką. 19.45 Jazz mund Niziurski „Wakacje z in- 69. 20.00 Wieczór w „Nowym Zacz truzami". ku". 20.30 Rozmówki angielskie. 17.55 „Pancerne uderzenie" — 20.45 Klub Grającego Krążka. 21.00 film z serii: „Szkice z poligonu". Graj Cyganie. 21.10 Wielkie prze- ig.io „Gawędy wilków morskich- boje. 21.30 Nutki i notki spod wie 18.25 „Muslim Magomajew śpie ży Eiffla. 21.50 Warszawski Wrze- wa arie operowe" — film prod. ra sień. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiaz dzieckiej. da siedmiu wieczorów. 22.15 „MiO ie.40 Pegaz. dość króla Henryka IV". 22.45 19.20 Dobranoc. Śpiewaj, Cyganie... 23.00 Ulubione 19.30 Monitor. wiersze. 23.05 Wieczorne spotka- 20.15 — 21.30 Transmisja z minie 7. Dalidą. 23.45 Program na me strzostw świata na żużlu z Lon-dzielę. 23.50—24.00 Na dobranoc dynu. śpiewa zespół „The Temptations' PROGRAM I 1322 m oraz na UKF 66,17 MHi na dzień 14 bm. (niedziela) 21.30 Kino Interesujących mów — „Zabić drozda" — fab. prod. USA. 23.35 Program na jutro. na dzień 14 bm. (niedziela). Fil-film KOSZALIN CZŁOPA — Czerwone berety (pol. od lat 16). JASTROWIE — sobota — Faraon ADRia — Rzeczpospolita babska (pol. od 1. 14). Seanse 0 godz. 16, 18 i 20. Sobota — seans awangardowy: . . p. l 16) Beniamin czyli pamiętnik cnot Udziela - Panienka z okienka liwego młodzieńca (franc. od 1. K, ,pol od 1# 12) pan Seans o godz. 22. krajenka — Koniec agenta — Zemsta Poranki, niedziela (pol. od 1. 12) . Seanse o godz. 10 i 12. WDK — Siedmiu braci (wioski od lat 14). Seanse o godz, 16, 18.15 i 20.30. Poranki, niedziela — Najazd czarnego księcia (radz. od 1, 11). Seanse o godz. 11 i 13. W 4-C (CSRS od 1. 14). Cervi MIROSŁAWIEC ISKRA — Wilcze echa (pol. od lat 14) pan. GRUNWALD — sobota — Wszyst ko na sprzedaż (pol. od 1. 16). Niedziela — Samotność we dwo ZACISZE — Lalka (pol. od lat je (poi. od 1. 16) pan. 14) pan Seanse o godz. 17 i 20. GRANICA — Zamieńmy się mę żami (USA od lat 16), Seanse o godz. 18.15 i 20.30. Poranek, niedziela — Spieniony nurt (węg. od 1. 12). Seans o godz. 11. MUZA — Droga Brigitte (USA, od 1. 14) pan. Seanse o godz 17.30 i 20-foranek, niedziela — Przygoda na wagarach (NRD od l. 7). AMUR — Miasto rzemieślników (radz. od 1. 12). Seanse o godz. 18 i 20. Poranki, niedziela — Niediwia dek Tup-Tuś (zestaw bajek). Seąnse o godz, u i 12.30. TUCZNO — Synowie Katie El-der (USA od lat 16). WAŁCZ MEDUZA — sobota — Dwa żeb ra Adama (pol. od lat 14). Niedziela — Jadą goście jad: (pol. od lat 16). PDK — Pożegnania (pol. od lat 1S). TĘCZA — Ukryta forteca (Jap od lat 1.3). ZŁOTÓW — Ostatnie dni (pol. od lat 11). UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury CWF w Koszalinie, Wiad.: 6.00. 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00 2.00. 2.55. 8.15 Program dnia. 8.20 Przypominamy, radzimy. 8.30 „Hasło" — film z serii: „Stawka większa niż życie". 9.25 Finał indywidualnych ml-tvt ivvi'9 f* ac ifiprmaw cod strzostw świata na żużlu. Sprawoz K.I. rSfSS. es . -r„ jm:_ rj oa vaa i? D7iprż3 11*30 Z cyklu. świecie sztu gram unia. 7.30 Kapcia i?, uzierza , ,łt Architektura zabvtknwa War nowskiego. 8.30 Przekrój muzycz- J" • Architektura zatiytkowa War ny tygodnia. 9.05 „Fala 56". 9.15 t _ Rad. Magazyn Wojskowy. 10.00 Dla 1 Dziennik dzieci w wieku przedszkolnym • 5 Dziennik. 10.20 Melodie srebrnego ekranu. 11.00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 „Czy znasz mapę świata". 12.15 „Jarmark cudów". 14.00 Rad. ma Bratysławy. 13.00 Przemiany. 13.30 Dla dzieci: Hanna Januszewska „Tygrysek". 14.20 „Chochołowski kronikarz" „Ludzie gazyn przebojów. ^T^wjez oTa f SStJSEP** 2 nach". 15.00 Konc. życzeń. 16.05 1..9?rt„nla . 14.35 Wyzwolenie prawobrzeżnej Tygodniowy przegląd wydarzeń Warszav^" - fel. filmowy 1R 9J) . SOTaWa . . lY_ IUUlUWy. międzynarodowych. 16.20 „Sprawa Denzingera". 17.40 „Na wesoło". 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz re gionalnych gier liczbowych. 18.05 Rad. festyn ork. tanecznych. 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 „Przy muzyce o sporcie". 20.20 Wiad. sport ^.30 „Matysiakowie ' 2L00 }aw Lubosz Do bytomskich strzel £55 ców" - Widowisko Poetycko-mu- 14.45 „Na jarmarku" — widowis ko regionalne. 15.25 „Barwy walki" — film prod. polskiej. 16.55 z cyklu: „Piórkiem i wę glem". 17.15 Estrada literacka — Boles- diokabaret „Trzy po trzy". 22.30 Konc. bułgarskiej muzyki rozryw. 23.10 Rytmy taneczne. 0.05 Kai. rad o.i&—3.00 Program nocny z Kielc. PROGRAM IX 367 m «raz UKF 69^2 Mmi na dzień 14 bm. (niedziela) Wiad.: '5.30. 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00 19.00, 22.00, 23.50. 5.95 Muzyka, 6,4o Program dnia. zyczne. 18.00 PKF. 18.10 Filmowy program rozryw. 18.50 Film z serii: .Ojciec i syn" łostatni odcinek). 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Podrywacze" — film fab. prod. francuskiej. 21.10 Z cyn?u: Spotkanie z pisarzem — ze Stanisławem Gro-chowiakiem rozmawia Aleksander Małachowski. 21.59 Film z serii „Klub prof. Tutki", 22.00 Magazyn sportowy. 32.40 Program na jutro. czterej pancerni i pies tom iii m Od godziny łazik Wichury tłukł się leśną, wyboistą dróżką, podskakując na korzeniach i kamieniach. — Pierońska droga — klął Jeleń, zaciskając dłonie na stalowych uchwytach, by nie wypaść. — Szosą bez przepustki daleko nie zajedziesz — odburknął mu zza kierownicy Wichura — Najgorsze jeszcze przed nami, bo jakby nie kluczył, trzeba przeciąć główną drogę na Kostrzyn i Poznań, a po niej jednym ciągiem wojska idą. — Nie można już było dłużej czekać. Jak Honoratę do Ma-rusi do szpitala damy, to i razem do Polski wrócą. Nigdzie mi się nie zgubi, — Nie wiadomo tylko, czy jeszcze czeka — złośliwie podpowiedział kierowca. — Byłeś drogi nie zmyli!..; Chwilę jechali w milczeniu. Las prześwitywał coraz bliżej i samochód, forsując płytki rów, wyjechał spomiędzy drzew, stanął w cieniu rozrośniętego krzewu leszczyny. Kilkanaście metrów w lewo na wypalonym karczowisku piętnastoletni może chłopak w przydługiej kapocie wiódł przy uździe konia o żebrach sterczących przez skórę. Starzec w koszuli t zawiniętymi rękawami, w wojskowych spodniach i polowej czapcc, na której został cień po odprutym hitlerowskim orle, prowadził pług. Skończywszy skibę, przystanęli, by odpocząć i popatrzeć z łagodnego pagórka w dół, na szeroką szosę, którą płynęły wojska podobne do wartkiej niespokojnej rzeki. Wichura zgasił silnik i wówczas poprzez gwar i pomruk motorów usłyszeli głosy wesołe i zadzierzyste, podbite stukotem kopyt. Poznawszy melodię zaczęli odróżniać słowa: — Od Berlina jade, szabelkę toczę, szabelkę toczę. Wynieś mi chusteczkę moja najmilejsza, o to cię proszę. Spojrzeli po sobie. Wichura sięgnął do schowka pod siedzeniem , dobył lornetkę i popatrzywszy oddał Jeleniowi, — On. — Prawda — przyświadczył Gustlik — Warto by podjechać, uścisnąć grabę. — Od razu byśmy wpadli. Trzeba wyczekać chwili i skok na pełnym gazie. W kręgu lornetki wyraźnie widać było na czelc oddziału wąsatego dowódcę, już nie wachmistrza, lecz porucznika Kalitę. Poznać łatwo, choć szrama przez policzek nowa, a i medali na piersi przybyło. W pierwszej trójce jechał harmonista, po bokach najtęższe gardło w zwiadowczym szwadronie. Dalej śpiewają zawadiacko, ale i tęsknie. — Za białą chusteczkę dam ci pierścionek, dam ci pierścionek, Nim ziarno dojrzeje, nim las posiwieje wezmę za żonę. Na ułański śpiew nakładał się coraz silniej warkot silników. Brygada ciężkiej artylerii podjeżdżała do skrzyżowania dróg. W otwartych łazikach dowództwo, na ciągnikach traktorzyści i działonowi, a na łewaUrh, niczym wróble c.a parkanie — kanoriierzy. Pod brezentami holujących ciężarówek pełno żołnierskich gratów, a na burtach hasła świeżo malowane: „Witaj kraju ojczysty". „Zwyciężyliśmy w boju, zwyciężymy w odbudowie kraju". Na wyrost tak pisali, bo żołnierz już wiedział, że nie prostą drogą i nie zaraz powróci. Jeleń przesunął lornetkę i odczytał na drogowskazie u skrzyżowania dwa wielkie napisy BERLIN łacińskimi literami i cyrylicą, ostrza zaciskanych w szpic desek wskazywały skąd wojska idą. Na wprost do Kostrzyna 2f) kilometrów, do Poznania 207, ale polskie jednostki, zarówno kawalerzyśei, jak artyleria skręcali w stronę Frankfurtu, Kotbusu i Szpremberga. Przeciągała jeszcze kolumna dział, a już bokiem błyskawicznie przemknęła kompania motocyklistów i Gustlik pomyślał, że może żeby nie kurz, to by podporucznika Łażew-skiego wypatrzył. Zaraz potem nadciągnął radziecki pułk piechoty gwardii. Na przód zie dowództwo w orderach i sztandar, a tuż za nim zwiadowcy, śpiewający piosenkę o Katiuszy i kwitnących jabłoniach, przyś wistujący po każdej zwrotce. Maszerują radzieccy piechurzy na Poznań, a obok nich nadciągali nasi, również z dowódcą pułku na czele. Kolumna skręcała na południe, śpiewając: — Kiedy powracamy z Berlina, z Berlina Wychodzi na spotkanie dziewczyna, dziewczyna więc będzie dużo śmiechu, więc będzie trochę łe» I w lufach automatów zakwitnie biały bez. Nakładały się na siebie piosenki, jak kiedyś ongiś na tej syberyjskiej stacji, na której z Jankiem się spotkał. Żołnierze sąsiednich kolumn pokrzykiwali i bardziej dla zabawy niż z potrzeby wymieniali papierosy i tytoń. Słów naturalnie nie słychać, a po chwili nawet nie słychać pieśni, bo za piechotą pełznie kolumna czołgów w kurzu i ryku silników, zatrzymuje się, żeby przepuścić przez skrzyżowanie resztę zamykającego batalionu. Wojska szły a oni wciąż stali w swym zaczajonym łaziku pod leszczynami. Cień się przesunął, słońce przygrzewało w plecy. Gustlikowi było coraz smutniej i nudniej. — Do jesieni tu myślisz przeczekać? — zagadnął Wichurę. — Póki na szosie coś się nie zatka, nie ma co marzyć. — A jak nigdy? — Maszeruje tyle wozów, to któryś stanąć musi — stwierdził Franek z przekonaniem. Czekali jeszcze kwadrans w napiętym milczeniu, a potem się okazało, że Wichura zna prawa tłumnych przemarszów. Od strony Berlina, może pół kilometra od nich, coś się stało, jakiś traktor z działem czy samochód z przyczepą utknął skośnie do prądu, dwa usiłowały go minąć jednocześnie i zaklinowały w-ąskie gardło na amen. Za nimi tłum gęstniał, a bliżej się przerzedziło. — Trzymaj się mocno — poradził Franek Gustlikowi, zapalając silnik. Ruszyli jak do sportowego rajdu. Piaszczystą dróżką przeskoczyli w obłoku kurzu karczowisko. z piskiem hamulców zwolnili nad rowem, sforsowali go i bucząc sygnałem przepchnęli się między piechotą. Gwałtownym skrętem Wichura uniknął zderzenia z ciężarówką, która pewna swego na głównej drodze nie miała zamiaru zwalniać. Po mostku przedziurawionym granatem artyleryjskim zjechali na boczną szosę, odsądzili się od główTncj i ocierając pot z czoła, kapral odctchnąŁ tD. c. n.) (Bardzo) mocne uderzenie Chociaż bilety wstępu na ..festiwal muzyki awangardowej" w Nowym Jorku kosztowały pięć dolarów, organizatorzy zapewnili sobie komplet na widowni, obiecując każdemu widzowi nagrodę 50 centów za każdy kwadrans spędzony na widowni. Trick podziałał, festiwal miał komplety słuchaczy. Pierwszego już dnia organizatorzy nie mieli potrzeby wypłacania premii: żaden ze słuchaczy nie wytrzymał dłużej na widowni jak dziesięć minut. Old-oldhoye SŁUPSKI KŁITB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 457 POZIOMO: — li scen*«*n» dramat muzyczny; 5) jedu* t tytułowych postaci opery **3 szarda Wagnera; 6) „uśpienie" pacjenta przed operacją; 16ł instrument muzyczny; t2) legendarny człowiek z Himalajów; li) lufa broni palnej; 17) kompozytor operv „Niema z Portici"; 18) materiał opatrun kowy; 21) majątek ziemski, fol wąrk; 21) nieprawda. Kolorysto Iilasycy -dla ozdoby Pevma wielka księgarnia w Nowym Jarku rek la muje się w prasie przy po mocy następującego ogłoszenia: ,,Największy wybór książek, w Nowym Jorku! Dla pani — powieści rozrywkowe i romanse, dla pani męża — powieści kry minalne i przygodowe; dla waszej biblioteczki w domu — najpiękniejsze wyda nia klasyk/no!" wanie; 25) „poczekalnia" «tat ków; 28) zajmuje się kolporta żem prasy; 29) wada wzroku; 30) u mankietów; 32) spód; 33) np. domino; 34) część pieca na wsi, przypiecek; 35) imię słynnego śpiewaka włoskiego Caru *o; 3fi) głos lwa; 37) na dachu — telewizyjna. PIONOWO: — 2) imię twórcy baletu „Jezioro łabędzie"; 3) bardzo prymitywny pług; 4) ?ra na fortepianie jako sztuka 7) bywają smakowite; 8) lekki wietrzyk; 11) ptak wodny; 13) „mieszka" w niej pasta; 15) dzieło muzyczne; 16) część sztuki teatralnej; I6a) obozowisko tatarskie; 19) dzierżawca karczmy, szynkarz; 20) kobieta jeżdżąca konuo; 22) lot z lądo wanieni na innym lotnisku; 23) pianistka, która wystąpi w tegorocznym TTl Festiwalu PLa nistyki Polskiej w Słupsku; 24) łowy, polowanie; 27) największy kompozytor polski, twórca przepięknych utworów fortepianowych; Ł8) energia, siła żywotna; 31) żakowskie figle. Ułożył: „SCO-STA" Rozwiązania prosimy nadsy-iłaó pod adresem redakcji w term:nie 7-dniowym z dopiskiem: KRZYŻÓWKA NR 457 Wszystkie bezbłędne odpowiedzi wezmą udział w losowaniu 5 nagród książkowych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 455: Poziomo: — Świdwin, rzęsa, okręg, drozd, agawa, kwad-ryga, okaz, Este, szczupak • ru pia, rolka, chart, piach, abra-zja. Pionowo: — środek, ignorant, włodarz, Norweg, organ, męka, pałasz, kapelusz, czarter Europa Zasada, kraik a. iacht plan. Najstarszą piłkarską drużynę świata po siada bez wątpienia, miasto Osby w południowej Szwecji. Tamtejszy związek ren cistów wystawił drużynę piłki nożnej, której ogólny wiek wszystkich zawodników wynosi.. 800 lat. Najstarszy z nich, Karl Johann Svenson liczy 91 lat. Poza 70-let.-nim bramkarzem, który był kiedyś piłkarzem, żaden z old-oldboyów nie grał nigdy w piłkę nożną. Jedenastka z Osby wezwała rencistów z innych miast do tworzenia drużyn piłkarskich, by mieć partnerów do rozgrywek. Jęty k urzędowy Moskiewska „Gazeta Literacka" cytuje wyciąg z pewnego protokołu milicyjnego: „W parku znaleziono zwłoki nieznanego mężczyzny, które wykazywały szereg ran ciętych. Dwie rany miały wielkość monet 15-kopiejkowych, trzy rany wielkości 20 kopiejek i dwie rany wielkości 10 kopiejek. Razem więc siedem ran ogólnej wartości 1 rubla i 10 kopiejek. Polacy nie gęsL. „Ob. W. zaraz po przeprowadzonej kontroli zmienił swój stosunek i zaangażował się w pracy". „Rozwijanie przez państwo elektryfikacji, melioracji, nasiennictwa itp. waloryzuje tę technikę, a to z kolei kruszy konserwatyzm techniczny w umysłach producentów wiejskich". „W rozmowie z ot>. M. będącym prezesem omawianego klubu — stwierdziłem, że w/w posiada wyższe wykształcenie techniczne i psa bardzo wyleniaie-go. który rzucał się w o-czy". - „W toku bieżącym cała służba rolna winna skoncentrować swe wysiłki na poprawę gospodarowania na użytkach zielonych". „Wytrzymałem kiedy sąsiad odmieniał moją rodzinę przez jak to się mówi przypadki ale kiedy w stosunku do mojej siostry użył liczby mnogiej nie ścierpiałem". (Z listów i pism instytucji wybrał J. &.) Najskuteczniejsza metoda nauki gry na skrzypcach dla dzieci. Rym. „Eulenspiegel" Szekspiriana Właściciel hotelu w Strat ford, gdzie odbywają się znane festiwale szekspirow skie, a zarazem widać mi-miłośnik twórczości wielkiego angielskiego dramaturga, nazwał poszczególne pokoje hotelowe tytułami dzieł Szekspira. Gdy pewna para małżeń ska będąca w podróży poślubnej otrzymała pokój pn. „Poskromienie złośnicy" młoda mężatka zrobiła awanturę i nie chciała się do tego pokoju wprowadzić Właściciel hotelu dy- Pedagogika Taras restauracji luksusowego hotelu w Manilii (Filipiny) usytuowany jest tak, że goście hotelowi mo gą oglądać zwierzęta z przy legającego do tarasu ogrodu zoologicznego. Dozorca ZOO uważ-ał wo bec tego za wskazane u-m.ieszczenie naprzeciw tara su tablicy z napisem: „TJ-prasza się gości hotelowych o takie zachowanie przy stole, by nie dawać małpom złego przykładu". m Magia Wschodu Ays, „Daily Minor" plomatycznie wybrnął z za targu, przydzielając młodej parze pokój pod nazwą „Wiele hałasu o nic". Marsz marszowi nie równy 19-letni goniec urzędu pocztowego w Bilbao (Hisz pania) oświadczył pewnego dnia swojemu zwierzchnikowi, że ma już dość codziennej, nudnej pracy i 40-kilometrowego marszu każdego dnia z telegramami i przesyłkami ekspreso wymi i zwolnił się z pracy. W tych dniach zaś popołudniowa gazeta z Bilbao doniosła, że ów młody wróg codziennej szarzyzny rozpoczął pieszą wędrówkę przez całą Hiszpanię. Strach przed homhą Dwaj zdyszani policjanci na motocyklu zatrzymali w Tokio furgonetkę, należącą do pewnego przedsiębiorstwa przemysłowego, która przewoziła pieniądze do banku. Oświadczyli oni, że komenda policji otrzymała właśnie wiadomość, że ktoś ukrył w furgonetce bombę zegarową, która miała wybuchnąć w czasie transportu. Policjanci nakazali czterem konwojentom opuszczenie wozu i za częli szukać bomby zegaro wej. Jeden z policjantów, szu kająe bomby w szoferce, niespodziewanie wrączył pełny gaz i furgonetka szybko ruszyła z miejsca. Znaleziono ją wieczorem tego dnia niedaleko Tokio oczywiście bez worków z pieniędzmi.