t-i Surowość ocen i obyczajów Corai iiardzie! napięta sytuacja w Irlandii Pu. VII PLENER KOSZALIŃSKI MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIE ARTYSTÓW 1 TEORETYKÓW SZTUKI SHBSRi m. jQ OBIMY w naszym wo jewództwie wiele rzeczy ciekawych i pożytecznych, chociaż nie dmiemy z tego powodu w trąby. Niełatwe, pionierskie niejednokrotnie warunki życia, zrodziły surowość oby czajów i nauczyły oględno ści w ocenach. Zbliża się 30. rocznica pamiętnego Września. Czyż nie jest naj lepszym, wyrazem hołdu tym, którzy walczyli o wo.l nolć Polski, Dom Weterana we Włościborzu? Znajdzie w nim schronienie 120 byłych żołnierzy wszystkich frontów, bojowników o wolność i demokrację. Na szlakach bojowych o przełamanie Wału Pomorskiego oddało su>e życie U tysięcy żołnierzy L v<łóv>e-go Wojska Polskiego. Zapewniając pomoc i opiekę tym, którzy przeżyli i budowali nową Polskę, czcimy pamięć tych, którzy za płacili najwyższą cenę wol ności. Wielu mieszkańców Ziemi Koszalińskiej, tych z Bytowa i Złotowa i tych, których przywiodły tu szia ki wojenne w drodze na Berlin i tych, którzy cierpieli w sanacyjnych więzie niach i hitlerowskich obozach, ma prawo powiedzieć zn wielkim hetmanem: .,M y nie z soli, ani z roli, tylko z tego co nas bo li". A jednak wiedzą, że nie daje im to żadnych przywilejów, poza prawem do przodowania w pracy, do torowania drogi nowemu życiu. Jest to prawo, żołnierza na pierwszej linii frontu. To surowość warunków, w jakich przy szło im żyć i walczyć, u-kształtowała ich obyczaje i oceny. Wyższą cenę, niż w innych. bogatych i rozwiniętych rejonach kraju, ma u nas każda zbudowana fabryka, każdy dom. Może nie pomną już w zgiełku ponad milionowego miasta warszawiacy, że ci którzy na Ziemi Koszalińskiej zamienili karabin na pług i łopatę, dokładali cegieł do loskrzeszanej z gruzów Stolicy. Rozumieli to doskonale, jeszcze do niedaw na frcntowi żołnierze, że nie może być Polski bez Warszawy. I nieważne było to, w jakich warunkach sami żyli i pracowali, jak mieszkali. Surowość życia i walki była ich szkołą pa triotyzmu. Na północnych rubieżach Rzeczypospolitej, nao brzegami Bałtyku, który szumi jak drzewiej, kształ tujemy nowy rejon starej Polski. Inni. gdzieś tam w kraju, umieją na swoją korzyść obracać każdą „obiektywną przyczynę" niepowodzeń. Zabiegać i czarować. Tu wszyscy wie dzą, że życie niczego nam nie oszczędzi. A i radość z osiągnięć ma również swoje piętno surowości. Dlatego ani nie popadamy w przesadny entuzjazm, ani nie ogarnia nas panika. Jesteśmy krytyczni. Susza nawiedziła nasz kra: tego lata, jesteśmy rejonem, który najbardziej od czuł jej skutki. Nie wyko-~~rzystujcmy jednak tej kieski, aby przykryć nią, wszystkie słabości. Nie robimy też z siebie cierpiet-rńków. choć zdaiemy sobie sprawę, że bedzi.e nam trudno. Nie stosińemy tanich chwytów, jak niektórzy. wkładaja r w usta tele wizyjnego spikera: „Od po łowy lipca nie spadła tu kronla deszczu". Przepraszam.. v nas od czerwca. No i co? tetpe Powąchać Prognoza pogody Zachmurzenie umiarkowane., miejscami duże ze skłonnością do przelotnych opadów i burz. Temperatura maksymalna od 20 st. nad morzem do 26 st. w głębi kra ju. wiatry słabe i umiarkowane o kierunkach zmiennych. Wiceminister Oz. Wiśniewski wśród studentów PWSi w Kołobrzegu M&drtm IM diiess ......I II «l II HM "MMII 5 osób zabitych, setki rannych Wielka Brytania przerzuca wojska do Ulsteru LONDYN {PAP) W miastach Irlandii Północnej trwają zacięte walki. Wczorajsza noc była'wyjątkowo krwawa. Padło 5 ofiar śmiertelnych. Kilkaset osób zostało rannych. W czwartek, kiedy parlament Irlandii Północnej podjął decyzję w sprawie skierowania przeciwko w a Uczącej ludności stacjonujących w Irlandii wojsk brytyjskich, kryzys w listerze wkroczył w nowy groźny etap. Ostatniej nocy policja otworzyła ogień z broni automatycznej. Przeciwko barykadom skierowano opancerzone samochody. Natychmiast obrzucono je kamieniami, butelkami z płynem zapalającym. Po raz pierwszy od wybuchu zamieszek walcząca ludność weszła poza barykady. Doszło do bezpośrednich walk z oddziałami policji i wojska. (Dokończenie na s Prsedwęzoraj, część uczestników VTJ Pleneru KoszaMftS" kiego wzięła udział w spotkaniach w zakładach pracy, jakie odbyły się w Koszalinie i w Miastku, Część natomiast była na przedstawieniu „Gilgamesza" w wvkonaniu Wrocławskie go Teatru Pantomimy i wysoko oceniła ten spektakl. Wczoraj, w godzinach wieczornych, odbył się w Osie-kach recital znanego wioloncze listy z Krakowa, Witolda Hermana, który wykonał IV Suitę D-dur Jana Sebastiana Bacha; Sonatę op. 25 Paula Kinde-mitha; Sonatę op. 8 Zoltana Kodaly'ego i „Czonguri" Clnea dze. Artyści plastycy, uczestnicy Pleneru, wiele czasu spędzają już w pracowniach, malują in tensywnie. Wyróżniają się pod tym względem malarze z zagranicy. Efektami mogą się już poszczycić artyści z Danii, Francji i NRD. W najbliższych dniach przy jeżdżą ją do Osiek malarze z Rumunii; znany krytyk teatral ny Konstanty Puzyna; wybitny scenograf Zenobiusz Strzelecki oraz znany naszym Czytelnikom reżyser, Jan Maciejowski, który obecnie jest na etacie Teatru Narodowego w Warszawie. Będzie on mówił o współpracy reżysera i scenografa w teatrze. W poniedziałek i wtorek w Osiekach przebywać będzie e-kipa telewizyjna ze Szczecina z redaktorem Jarosławem Szymkiewiczem na czele. Będzie ona przygotowywać prog ram dla „Pegaza". (jot) JAJL fc L-E <5 RAP1CZNYM * B |i LONDYN Nowo mianowany ambasador PRL w W Brytanii, dr Marian DobrosieJski złozył 14 bm. wi- f-z>tv w Foreign Office. gdz;e ' został przyjęty przez kierowni i ka rnm;sterstwa. ministra stanu lorda Chalfonta oraz stałe- v go podsekretarza stanu, sir i Thomasa Brimelowa, BONN 100 w.elkich wieców zamierz-. zorganizować w NRF przed JR zbliżającymi sie wyborami neo hitlerowska partia NPDf NOWY JORK Grupa afrykańsko-azjatyc-kich członków Rady Bezpieczeństwa przygotowała projekt rezolucji. potępiającej piracki atak samolotów izraelskich na cywilne obiekty Libanu* PARYŻ Prezydent Georges Pompidou , przybył w p atek z małżonką & do stolicy Korsyki Ajaccio, g? gdzio weźmie udział w uro- fc-czystościach z okazji 200. rocz H nicy urodzin Napoleona. — i wie się wszystko. A róża, pachnąc samej sobie, Sobie i głupiej twej osobie (I niezawodnie innym różom., Które na wyścig tamtej wtórzą), Róża, wknoawiona w dzień rozgrzany, Składa ci paszport swój różany. Ona w ogrodzie, ty w pokoju Ale ci całą siebie powie„ Fot. CAF STEFAN KRASZEWSKI Inf. własna. Jak już informowaliśmy, w sierpniu, w Kołobrzegu koncertują studenci Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej z Wznowienie książki Z. Kliszki „Powstanie Warszawskie" WARSZAWA (PAP) „Książka i Wiedza" wznowiła książkę ZENONA KLISZ KI pt. „POWSTANIE WARSZAWSKIE". Jej pierwsze wydanie, które ukazało się w 967 r.. zostało szybko wyczer ane. Książka zawiera opublikowane na temat powstania przemówienia i prace autora, który bezpośrednio uczestniczył w walkach powstańczych jako zastępca dowódcy •grupowania AL na Żolibo--u Znaid.uia, się w niej również osobiste wspomnienia i refleksie Zenona Kliszki o powstaniu. Relacja pamiętnikarska poprzedzona została rozważaniami polityczno-hi-jŁtrirArc^nymi o tym okresie. Warszawy. Na obozie muzycz nym przebywają razem ze studentami pracownicy nauko wi PWSM z prorektorem, prof. LUDWIKIEM KURKIE-WICZEM. Studencką orkiestrą dyryguje mgr W. KABA-LEWSKI Występy studentów PWSM cieszą się w Kołobrze gu ogromną popularnością mieszkańców. kuracjuszy, wczasowiczów i turystów. Dziś, w muszli parkowej Uzdrowiska odbędzie się piąty już koncert symfoniczny. W programie muzyka polska: T. Paciorkiewicz, W. Kabalew-ski, K. Kurpiński. S. Moniusz ko, M. Karłowicz. K. Szyma-| nowski, P Perkowski. L. Różycki i H. Swolkień. Wystąoią soliści PWSM: J. Janowicz, M. Kurkowski, E. Malinowska, E. Skubis i T. Steffen. W niedziele studenci PWSM daja trzy koncerty solistów: w Kołobrzegu i w pegeerach — J ark owo i Trzonka. W matek ry-z^d u dniem ze studentami PWS1^ oraz z pracownikami naukowymi PWSM sootkał sie wiceminister kuHurv i sztuki, CZESŁAW WIŚNIEWSKI. te>5 raz... Tyle Tuwim, w najpiękniejszych „Kwiatach Polskich". Może znacznie wię cej mogą powiedzieć o tych kwiatach hodowcy róż, którzy eksponowali najznakomitsze okazy na wystawie w słupskim Zam ku Książąt Pomorskich. Porównajcie, proszę..*' ' Uchwała rządu CSRS w sprawie zabezpieczenia porządku PRAGA (PAP) Opublikowano tu uchwalę rządów CSRS, Czeskiej Republiki Socjalistycznej i Słowackiej Republiki Socjalistycznej w sprawie zapewnienia spokoju, porządku publi cznego i bezpieczeństwa w dniach sierpniowych. Na polecenie rządów, rnLni i L. Svobody i wyraziło za- ster spraw wewnętrznych dowolenie, iż przebieg i wy- CSRS i ministrowie spraw niki rozmów sprzyjały umo- wewnętrznych Czeskiej Re- cnieniu braterskiego sojuszu publiki Socjalistycznej i Sło między KPZR i KPCz oraz wackiej Republiki So-cjali- stworzyły dalsze przesłanki stycznej podjęli wszelkie nie- dla rozwoju i pogłębienia zbędne środki dla całkowite wszechstronnej współpracy go zapewnienia spokoju, po- między Czechosłowacją a rządku publicznego i bezpie- Związkiem Radzieckim, czeństwa w CSRS i dla zdła Prezydium omówiło także wienia wszelkich bezpraw- aktualną sytuację polityczną tiych akcji. w kraju. W tym celu minister spraw wewnętrznych CSRS wraz z ministrem obrony narodowej zapewnił zgodnie z właściwy mi ustawami — pomoc, gdy by zaszła konieczność, oddzia łów Czechosłowackiej Armii Ludowej oraz w porozumieniu ze sztabem Milicji Ludo wej — pomoc oddziałów Milicji Ludowej. Rządy podkreśliły osobistą odpowiedzialność kierowniczych pracowników we wszystkich organach państwowych i organizacjach gospodarczych za podjęcie we właś ciwym czasie kroków które zapobiegną nadużywaniu śród ków materialnych i ludzi dla rozpętywania zamieszek lub wyrządzania szkody i podwa żania normalnego przebiegu produkcji, pracy transportu i niezakłóconego zaopatrzenia ludności. Jak podaje agencja CTK, w czwartek odbyło się posie dzenie Prezydium Komitetu Centralnego KPCz, na którym G. Husak i L. Svoboda poinformowali członków pre zydium o swych rozmowach z przywódcami KPZR podczas niedawnego pobytu na Iow. M. Spychalski u Lubetacztfjie LUBLIN (PAP) Członek Biura Politycznego KC PZPR, przewodniczący Rady Państwa, MARIAN SPYCHALSKI wraz z małżon ką przebywał w piątek na Ziemi Lubelskiej. Zapoznał się on z pracą Kombinatu Nawozów Azotowych, w Puławach, a w stolicy województwa zwiedził Lubelską Spółdzielnię Mieszkaniową i Starówkę. Następnie M. Spychalski przybył do Zamościa. Dalsze operacie zaczepne w Wietnamie Pd. NOWY JORK, LONDYN odbędzie się ona nawet w (PAP) przypadku nieu zyskania po- Jak donoszą agencje zachód zwalenia od władz lokalnych, nie, siły wyzwoleńcze Wietnamu Południowego kontynuują operacje zaczepne prze ciwko wojskom agresora. W piątek rano, partyzanci urządzili zasadzkę na amery kańską kolumnę pancerną w prowincji Binh Thuan w środkowej części wybrzeża. W tej samej prowincji partyzan ci ostrzelali z moździerzy po zycje sił reżimowych. Do walk doszło również* w delcie Mekongu i w poblii-u granicy z Kambodżą. Tysiące przeciwników woj ny w Wietnamie weźmie u-dział w wielkiej demonstracji zapowiedzianej na najbliższą niedzielę w San Clemente (Kalifornia) gdzie znajduje się letnia rezydencja prezy-Krymie. Prezydium zaaprobo J de,nta Nixona. Organizatorzy wało działalność G. Husaka demonstracji oświadczyli, że Dziś wybory prezydenta Indii DELHI narodu, aby w dalszym ciągu darzył ją zaufaniem. Wezwa-W dniu dzisiejszym przypa- ła ona naród, aby poparł no-da 22. rocznica uzyskania wą drogę, którą zapoczątkowa przez Indię niepodległości. W ła ostatnią decyzją w sprawie związku z tym pani INDIRA nacjonalizacji banków. GANDHI wygłosiła na szań- Jak wiadomo posunięcie to cach historycznego Czerwone wywołało poważne sprzeciwy go Fortu w Delhi przemowie- w kołach prawicowych, nie, w którym zaapelowała do Dziś w Indii odbędą się wy bory prezydenckie. Mogą się one okazać rozstrzygającą próbą sił między prawicą a obozem INDIRY GANDHI i popierającymi go partiami le-t wicy. Rośnie atmosfera napię cia. W czwartek zwycięstwo ofi cjalnego kandydata Kongresu SANJIVY REDDY'EGO stanę ło pod znakiem zapytania, ponieważ przeszło połowa przed stawi cieli Kongresu w parlamencie wypowiedziała się za swobodą wyboru między nim a V. V. GIRI kandydatem niezależnym ale związanym z Kongresem i popieranych przez zwolenników INDIRY GANDHI. Protest Hanoi przeciw rządowi Laosu PARYŻ (PAP) W Paryżu rozpowszechniono tekst oświadczenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych Demokratycznej Republiki Wietnamu, zawierającego oskarżenie pod adresem rządu Laosu o aresztowanie i złe traktowanie pięciu pracowników ambasady DRW w Vientiane oraz dziennikarza północnowietnamskiego. Oświadczenie MSZ DRW do maga się uwolnienia sześciu obywateli Demokratycznej Republiki Wietnamu i ostrzega, że Laos poniesie konsekwencje tego rodzaju poczynań. Władze DRW domagają się" od rządu laotańskiego zapewnienia normalnych warun ków pracy przedstawicielom DRW w Laosie POŻARY nie ustaje; (Inf. wł.) W ub. czwartek wybuchły w woj. koszalińskim cztery pożary, w tym dwa pożary la su. • W Lętowie, w pow. sła-wieńskim uległ zapaleniu dziesięcioletni młodnik sosnowy, należący do nadleśnictwa Żukowo. Spaliło się 0,7 ha młodnika. Przyczyny pożaru nie ustalono. • Przy torach kolejowych w Kępicach spalił się 2 ha młodnika sosnowego. Przyczy na pożaru — iskra z parowo zu. W gaszeniu brały udział Cztery jednostki OSP. • W magazynie Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego w Szczecinku zapaliła się pościel. Straty wynoszą 10 tys. zł. Przyczyną pożaru była wadliwa instalacja elektryczna. • Od iskry parowozu zapaliła się słoma znajdująca się na polu w Wałczu. Spaliła się słoma z 4 ha. • Wczoraj nieznany spraw ca podpalił stóg niemłóconego żyta, należący do Franciszka Tyszewskiego w Białogardzie. Spaliło się około 10 q żyta. (r) Czworaczki NOWY JORK (PAP) W czwartek 14 bm. w Nowym Jorku urodziły się czworaczki. Matka czterech chłopców, z których każdy waży ok. 2,2 kg, czuje się dobrze. WYPADKI I KATAKLIZMY WYPADEK AUTOBUSOWY W W. BRYTANII LONDYN W Consett, wydarzył się tragicz ny wypadek autobusowy. Sajno-chód, którym Jechało 47 członków klubu krik.e-towego wpadł na dom W wyniku katastrofy 1« o-sob zostało zabitych a 26 rannych. 158 OSOB UTONĘŁO DELHI Na Gangesie wydarzyła słę trasę! c z; na katastrofa. Przewróciła się łódź. Mimo energicznej akcji ratunkowej, utonęło aż 150 osób. Wśród ofiar było wiele kobiet i dzieci. NIEDŹWIEDZIE ROZSZARPAŁY 7« OWIEC SOFIA W pobliiru bułgarskiej wioski Bacr.ewo, w okręgu Błagojewgrad rozbestwione niedźwiedzie rozszarpały 76 owiec. W odległości zaledwie kilku kilometrów od wsi niedźwiedzica £ dwoma małymi zaatakowała stado owiec. Niedż-wiedKiica najpierw sama zabiła 10 o-wiec, dając przykład młodym niedźwiedziom, które dokonały spustoszenia wśród całego stada. Miejscowi myśliwi caettzfcUl sprawców tej rzezi. Próba atomowa WASZYNGTON Amerykańska komisja energii atomowej przeprowadziła na poligonie w stanie Nevada kolejną podziemną próbę z bronią nuklearną. Eksplodowano ładunek równy sile wybuchu 20 tys. trm TNT. Była to 14. w tym roku ameryk"i ska podziemna próba nuklearna. ny. Jak podaje agencja TASS Aerodynamiczny powrót „Sondy-7" MOSKWA (PAP) „SONDA-7" okrążyła Księ- Radziecka stacja automa- życ i po wykonaniu wielu tyczna „SONDA-7", wystrze badań i eksperymentów w ]ona 8 sierpnia br., powróci sposób kierowany łagodnie ła w czwartek na Ziemię, wylądowała w przewidzia-Program lotu został wykona nym rejonie terytorium Związku Radzieckiego na po łudnie od miasta Kustanaj (Kazachstan). Program lotu obejmował przeprowadzenie wielu ekspe rymentów technicznych, mających na celu wypróbowanie udoskonalonych urządzeń pokładowych i agregatów sta cji. Opuszczenie się stacji ..SON DA-7" poprzez atmosferę Zie mi przebiegało po trajektorii przy wykorzystaniu aerodynamicznej siły wznoszącej. Przed wejściem w atmosferę na komendę wydaną przez u-rządzenia sterujące od stacji oddzielił się aparat lądujący. 0l3C2egO MŚCI prowokują? MOSKWA (PAP) „Izwiestia" zamieściły w piątek komentarz, analizujący przyczyny prowokacji mao-istów na granicy ze Związkiem Radzieckim. Dziennik pisze, że przywódcy chińscy, dokonując prowokacji na granicach radzieckich, usiłują w ten sposób rozwiązać swe problemy wewnętrzne, wzmagają terror i represje przeciwko tym rozsądnie myślącym ludziom w Chinach, którzy nie aprobują awanturniczej linii dyktatury wojskowo - biurokratycznej Mao Tse-tunga. BELGRAD Dziś przybywa do Belgradu minister spraw zagranicznych Rumunii Corneliu Manescu. Wizyta Manescu, który przyby wa do Jugosławii na zaproszę nie ministra Mirko Tepavca, potrwa trzy dni. NOWY JORK W czwartek uprowadzony został na Kubę samolot pasażer ski amerykańskich linii lotniczych „Boeing 724" z 52 pasażerami na pokładzie. Dwóch uzbrojonych mężczyzn zmusiło pilotów do wylądowania na lotnisku w pobliżu Hawany. W Paryżu — potop, w Szwajcarii huragan Nad Paryżem przeszła gwałtowna buirza. Po długotrwałym okresie słonecznej, smehej pogody spadły deszcze. Potoki wody zą^a ły miaisto. 200-krotnie wzywaiTo ekipy straży pożarnej, aby wypompowała wodę z zalanych pomieszczeń. Nad zachodnią Szwajcarią szalał huragan i padały ulewne desz cze. Siła wiatru dochodziła do 110 km na godz. Poprzewracane zostały drzewa, pozrywane są linie telefonicane i wysokiego napięcia Jordania zagrożona nową agresją Izraela NOWY JORK, KAIR (PAP) nii w ONZ przedstawił Ra- Według informacji uzyska dzie Bezpieczeństwa raport nych z terenów okupowanych* o nieustannym naruszaniu li Izrael przygotowuje się do nii przerwania ognia przez nowej agresji na Jordanię — soldateskę izraelską pisze jeden z ammańskich ty W ciągu ostatnich trzech godników. Ujawnia on, że miesięcy wojska izraelskie 90 wzdłuż linii przerwania og- razy naruszały tę linię. Izrael nia z Jordanią znajduje się skie myśliwce bombardujące około 40 tys. żołnierzy izrael dokonują nieustannych nalo skich. tów na jordan skie miasta i Zdaniem tygodnika, izrael wsie. Jak wiadomo, izraelscy skim „jastrzębiom" z genera piraci powietrzni używają na łem Mosze Dajanem na czele pa]mu i broni Takietowej. zależy na przeprowadzeniu W Kairze rozpoczęły się militarnej operacji na więk- rozmowy między prezyden- szą skalę przeciwko krajom tem ZR A Naserem oraz sze arabskim przed zbliżającymi fem państwa syryjskiego A- się wyborami. tasim. Stały przedstawiciel Jorda------ Stan zdro tvia Blaiberga znacznie się pogorszył LONDYN (PAP) > Stan dra Philipa Blaiberga, pierwszego człowieka z przeszczepionym sercem, pogorszył się znacznie. Biuletyn lekarski stwierdzał jedynie, że Blaiberga umieszczono ponownie w szpitalu Groote Schuur ze względu na pogorszenie się stasnu zdrowia. Nie precyzował natomiast, czym to jest spowodowane. Agencja Reutera donosi, że i tym razem chodzi o objawy odrzutu przeszczepionego organu, zakłócenia w pracy serca i związane z tym komplikacje w funkcjonowaniu innych organów „MORZE LUBI REKLAMĘ" Pod takim tytułem Jan Urbanowicz pisze w najnowszym numerze „TYGODNIKA MORSKIEGO" o stosunku Polaków do morza. Często jeszcze — jest on bierny. Be takich wniosków doebotfzi autor w oparciu o materiały, zebrane w woj. koszalińskim. Lech Niekrasz pisze w tym samym numerze (art. pt. „I maszyny nie są bez winy") o problemach profilaktyki prze-ciwawaryjnej we flocie, o jakości maszyn i urządzeń wyposażenia polskiej floty. Wacław Horski przekonuje, że i „Dyrektor też człowiek", zaś Jerzy Barski w reportażu „Soppt by night" pokazuje podpatrzone nocne życie naszej „perły Bałtyku". O afrykańskiej egzotyce pisze Janusz Koniusz („Noc w Takoradi"). Poza tym — jak zwykle sporo interesujących informacji o morzu i gospodarce morskiej w Polsce i na całym świecie. ## Na „zielonym rynku Długotrwała susza odbiła już. najwcześniejsze gruszki się niekorzystnie na tegorocz- — „lipcówki". nych zbiorach warzyw i owo Do wzbogacenia wyboru ców, a co za tym idzie — na owoców przyczynia się też zaopatrzeniu „zielonego ryn- import. W sklepach znajdują ku". Najbardziej odczuwają się pierwsze partie winogron, te braki wczasowicze i tury- brzoskwiń i arbuzów. ści w miejscowościach wypoczynkowych, gdzie dostawy warzyw i owoców są za male. W punktach skupu trwa „pomidorowy szczyt". W ciągu najbliższych kilkunastu dni dostawy ich będą stale wzrastać. Nie brak w zasadzie również innych warzyw: cebuli, marchwi, buraków czy ziemniaków. Skutki suszy najdotkliwiej odczuwają plantacje kapusty i kalafiorów. Mniejsze, niż w poprzednich latach, są także zbiory ogórków. Znacznie gorzej przedstawia się zaopatrzenie w owoce, których o tej porze roku powinno być już dużo więcej. Rynek odczuwa duży brak jabłek i śliwek. Skończyły się NRF zwleka BONN (PAP) Rzecznik rządu zachodnio-niemieckiego oświadczył w środę, iż rząd NRF, który dotychczas nie podjął decyzji w sprawie podpisania układu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej i zapowiedział wręcz, że nie uczyni tego przed jesiennymi wyborami do Bundestagu, zamierza w ciągu przyszłych miesięcy podjąć „rozmowy wyjaśniające" na temat otwartych jeszcze kwrestii, związanych z układem o nieproliferacji. Rzecznik wyjaśnił, iż ministerstwo spraw zagranicznych przygotowało nowe instrukcje dla za-chodnioniemieckich partnerów tych „rozmów wyjaśniających". Dochodzenie przeciw Defreggerowi umorzone BONN (PAP) Prokurator we Frankfurcie nad Menem" dr Dietrich Rahn umorzył dochodzenie przeciwko monachijskiemu biskupo-wi-sufraganowi Matthiasowi Defreggerowi, które niedawno ponownie zostało wszczęte. Tym samym zostanie utrzymana w mocy decyzja z 12 maja br. w sprawie zaprzestania dochodzenia przeciwko zbrodniarzowi wojennemu, który jako kapitan Wehrmachtu w roku 1944 wydał rozkaz rozstrzeliwania 17 mieszkańców Filetto. Porozumienie BELGRAD Rządy Jugosławii 1 Jemeńskiej Republiki Arabskiej osia gnęły porozumienie w sprawie utrzymywania stosunków dyplomatycznych na szczeWu ambasad. Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki sylabowej nr 451 wylosowali: 1. Łucja Bis — Sławno ul. Basz i towa 12 m. 97 2. Bar baca Bracluowska — Biało gard, ul. 22 Lipca 270, m 11 3. Zdzisław Fiszbach — Koszalin, ul. Niepodległości K> m. 5a 4. Stanisław Szezałba — Wałcz, Zaułek Chełmińskiej 33 5. Teresa Szyło — Tutowo, powiat Szczecinek. PODZIĘKOWANIE Serdeczne podziękowania za udział w pogrzebie mojego MĘŻA i za okazane wyrazy współczucia składa LEOKADIA BORYSEWICZ Wyrazy współczucia Rodzinie tragicznie zmarłego Ryszarda Skórzewskiego składa DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA i ZAŁOGA POHZ SWIERCZYNA Wyrazy żalu i współczucia w związku ze śmiercią Marty Nadstawek długoletniego członka Cechu pogrążonej w smutku Rodzinie składa ZARZAI) CECHU RZEMIOSŁ ROŻNYCH W BYTOWIE Kierzkowski wicemistrzem świata BRNO (PAP) Mistrzem świata w wyścigu kolarskim na 1 km ze star tu zatrzymanego został repre zen tan t Wioch Gianni Sarto-ri — 1.08,38. Wicemistrzostwo zdobył reprezentant Pol ski Kierzkowski — 1.08,52. W KRAKOWIE — BEZ REWELACJI W pierwszym dniti ogólnopolskich mistrzostw w lekkiej atletyce na stadionie Wisły Kraków nie uzyska-nio rewelacyjnych rezultatów. M _Ln Nowosz wygrał 100 m w azasie 10,3 a wśród kobiet n.a tym dystansie triumfowała Jędrejek — 11,8 sek. Skok w dal wygrai Stępień rezultatem 7.78. w rzucie dyskiem kolejny ty tut zdobył Piątkowski — 58,72 W biegu na sooo m Baran doznał poważnej kontuzji 1 oznajmił, że kończy karierę sportową. W sumie poziom średni. ŁUCZNICZKI JUZ NA CZKŁS Na półmetka htcznlczycta wńm trzostw świata w ^alley Torgm (USA) polskie zawodniczki objęły prowadzenie w obu klasyfikacjach drużynowej 1 Indywidualnej, indywidualnie prowadzi H. BrrezM ska, wyprzedzając o trzy punkty Kanadyjkę TJdstone 1 o 17 pkt — rekordasistkę świata następną Polkę — Marię Mączyńską. BRĄZOWY MEDAL POLSKIEGO KAJAKA! Na mistrzostwach Buropy Juniorów w kajakarstwie G. Sle-dziewski w konkurencji K-i aa dystansie 900 m zajął trzecie miejsce, zdobywając brąz&wy medal W. GOŁĘBIEWSKI WICEPREZESEM FI AC W Brnie obradował kongres Mię dzynarodowej Federacji Kolarstwa Amatorskiego (FIAC). M. in. dokonano wyboru nowych władz. Prezesem został ponownie Włoch A. Rodoni. a stanowisko Jednego z wiceprezesów powierzono prezesowi PZKol., red. Włodzimierzowi Gołębiewskiemu Ponad_ to wszedł on w skład Dyrektoria-{ tu Międzynarodowo! Unii iskiej (UCH. ~ GŁOS nr 214 (5257) JACY właściwie jesteśmy? Po dwudziestu pię ciu latach, które upłynę ły od lipca 1944 roku. pytanie takie nasuwa sie samo. Przeżyliśmy ćwierćwiecze przełomowe, u którego podwalin legł program rewolucyjnej przebudowy życia narodu Sa mi w tej przebudowie uczestniczyliśmy. Przeżywaliśmy chwile zwątpienia i triumfu, często nadstawialiśmy głowy za powodzenie wielkiego programu, bywaliśmy na wozie i pod wozem, doczekaliśmy wreszcie dnia, który zamknął ćwierć wieku tych wysiłków. Jesteśmy utrudzeni, ale dumni. Weszliśmy więc w drugie ćwierćwiecze Polski Ludowej. I dlatego właśnie czas zadać sobie pytanie: jacy po tych wszystkich latach, uwieńczonych tyloma sukcesami, jesteśmy? Lepsi czy gorsi niż ongiś? Nasi wrogowie pochwa lą czasami „Mazowsze" czy zespół Pantomimy Wrocławskiej ale strzegą się, by nie pochwalić gigantycznej rozbu dowy przemysłu, elektryfikacji wsi, podniesienia poziomu rolnictwa czy innych osiągnięć Ludowej Polski. Chętnie natomiast rozdzierają szaty nad rzekomym., upadkiem mo rałnym dzisiejszych Polaków, niejednokrotnie wykorzystując do tego celu np. miejsca kultu religijnego. Pytanie: jacy jesteśmy — nie nasuwa się oczywiście wskutek tych insynuacji. Rezultatem naszego dwudziesto-pięciolecia stało się między innymi to. że oswoiliśmy się z przepowiadaniem nam wszel kich możliwych klęsk materialnych i niematerialnych. Pytanie, które tu wysuwamy może interesować nas wTyłacz nie z naszych własnych, wewnętrznych względów. Nasuwa się bowiem zestawienie wielkiego, dokonanego dzieła — z jego twórcami. Ano. rozejrzyjmy się wśród nas. Nikt nie zamyka oczu na wady i bolączki społeczne — nie zapominając, że są one w takiej czy innej postaci bolączkami i innych społeczeństw. naszego wieku. Są jednak zjawiska, które rzuca ja sie w oczy same, a mają nieodpartą wymowę pokrzepiającą. Gdyby tak np. można było Str. 5 komuś przed trzedziestu laty powiedzieć, że nastanie czas tysięcy zelektryfikowanych wsi, milionów ludzi spędzających uriopy ną wczasach czy setek tysięcy studentów, uczą cycfr się za darmo — nie u-wier żyłby, chyba, że był wyposażony w wiedzę o możliwościach, jakie niesie z sobą socjalizm. Weźmy — dla przykładu — takie zjawisko, jak język współczesnego Polaka. Nie ję zyk literata, publicysty czy działacza politycznego — a ję zyk przeciętnego człowieka. Słuchając np. ludzi ze wsi u-dzielających wywiadu reporte rowi radiowemu w zapadłej miejscowości, słyszymy, że ję zyk ten zdumiewająco przy-Dliżył się do języka literackie go. Oczywiście dotyczy to przede wszystkim młodzieży i ludzi młodych, którzy wykorzystują otwarte przed nimi możliwości w dziedzinie oświaty i kultury. rir ■ wm 4* i* ^ 1 ■ s • ig Pii 1 ftttU HI %F Ten język współczesnego Polaka jest odbiciem nowych wartości: jesteśmy światlejsi, niż Polacy z lat Polski burżu azyjnej, jesteśmy nie tylko bardziej wykształceni, ale i lepiej przystosowani do rozwiązywania problemów społecznych. Dlatego możliwe, są wielkie budowy socjalizmu szeroko już znane osiągnięcia naukowe czy sprawne działanie obronności naszego państwa o ileż więcej żądającej dziś od przeciętnego żołnierza w porównaniu do okresu, któ ry zakończył się klęską wrze śniową. Społeczeństwo, które dokonało tak wiele, musi przedsta wiać sobą istotne wartości. Zo stało zresztą wyposażone w rozeznanie prawideł, rządzących rozwojem porządku spo- Diariusz Jana Szembeka Pamiętniki są zazwyczaj lekturą relaksową. Czytelnik odnotowuje nieznane mu fakty, zapamiętuje anegdoty aod ne puszczenia w obieg, konfrontuje własny obraz znanych postaci z relacją kogoś, kto się bezpośrednio z nimi stykał. Ale bywają pamiętniki, któ re trudno przeglądać z dystan sem, jaki daje świadomość, że to już tylko mniej lub bardziej odległa historia. Tak jesit właśnie w przypadku trze ciego tomu „Diariusza i tek Jana Szembeka". przed wrześniowego podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagra nicznyćh. Nie znamy jeszcze w całości tego 444-stronicowego dokumentu., który uJcazał się niedawno w Londynie nakładem Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego. Dotarły do nas jednak emigracyjne „Wiadomości" z obszerną, cało kolumnową recenzją, zawiera jącą sporo cytatów, z których każdy niemal głęboko wstrzą sa czytelnikiem. Nie dlatego, aby autor pamiętników ujawniał nowe prawdy. Przeciwnie, zapiski, które wiceszef sanacyjnego MSZ robił niemal codziennie w roku 1937 i które złożyły się na trzeci tom. jego pamiętników, są ilustracją zjawisk powszechnie znanych. Vide — obłędne złudzenia przedwrześ niowej Polski wobec hitlerow skich Niemiec: Oto kilka przy kładów: „JVa dwa lata przed wrześ niem Szembek przekonywał szwedzkieao ministra Sarulle- ra, Se Hitler i jego Trzecia Rzesza są wręcz darem niebios dla Polski. Mówi tak: „Uważam reżim hitlerowski w Niemczech dla nas za najkorzystniejszy: może on być zastąpiony tylko bądź przez komunistów, bądź przez elemen ty junkierskie ,a więc w obu przypadkach czynniki najbar dziej nam w Niemczech wrogie i niebezpieczne ...Na dwa lata przed wrześ niem minister Beck groził dy misją. A to dlatego, że prezy dent Mościcki przyjął delegację PPS, która złożyła memorandum wskazujące vxl groźbę agresji hitlerowskiej. Szem bek notuje: „Dla Becka audiencja PSS u prezydenta by ła zjawiskiem niemiłym. Gdy tylko się o niej dowiedział, od był cierpką rozmowę telefoniczną z prezydentem, któremu czynił wymówki, że nie był o audiencji uprzedzony, mówił o zgłoszeniu swojej dy misji". Powie może ktoś, że nie jest to pierwszy pamiętnik z okre su międzywojennego i że przy toczone fakty znaleźć można w wielu innych źródłach. To prawda. Ale nie jest chyba źle, jeśli każdy kolejny dokument związany z wrześniem, nawet gdy mówi o faktach mniej lub bardziej znanych, budzi w nas określone Stany emocjonalne Bo umiejętność przerażenia się na nowo fakta mi znanymi jeskie Koncerty Organowe, ich program ogromnie się wzboga ci. — Sądzę, że słusznie zamierzamy zapraszać tylko polskich ŚDiewaków, natomiast odtwórców muzyki organowej także z zagranicy. W tym roku koncertował u nas Knut Vad z Danii, Gerhard Kaufeld my przecież Orkiestrę Symfo niczną, która też mogłaby wy stąpić na otwarcie sezonu koncertowego. Można byłoby w programie muzyki polskiej umieścić chociażby „Stabat Mater" Szymanowskiego. Ale skąd wziąć na to pieniądze? — Właśnie, skąd wziąć pie niądze. Oto problem! Jak dotąd, gospodarzymy tym, co o-trzymujemy z Prezydium Miej skiej Rady Narodowej i z do chcdów Koszalińskiego Towarzystwa Muzycznego. Dochody te zresztą w całości przeznaczamy na kameralistykę, recitale i koncerty organowe. Ale w tym roku^nie starczyło nam N AZWISKO Juliana Ra walca, autora poczytnych książek jak: „Blizny", „Zwalony wiąz", „Ziemi przypisany" „W słońcu", „Tańczący jastrząb", „Marsz weselny" — dobrze jest znane miłośnikom współczesnej literatury. Ten piewca współczesnej wsi pasjonuje się przede wszystkim ukazywaniem przekształceń psychiki mieszkańców wsi, a swój nieprzeciętny talent poświęcił przedstawianiu drama tycznych procesów dźwigania się wsi i jej mieszkańców z kolan. „Jeśli pisarz pochodzi ze wsi — mówi Kawalec w eseju „Przygarnąć do swego wzruszenia" — i jeśli jest zie mi przypisany, i jeśli wieś stała się główną urodą i zara zem głównym ciężarem jego świata wewnętrznego, to jego książka, nim on usiadł przy biurku — pisana była chłopskim potem, harówką od świtu do nocy... Jeśli pisarz pochodzi ze wsi, z drewnianej i słomianej wsi, i gdy jego ta°weiiM Pochylenie nad człowiekiem dwie mniej więcej równe czę ści, gdy zna dawną wieś i pa trzy na wieś współczesną, to nie musi rozglądać się za tematem; bo taki pisarz właści wie nie wybiera sobie tematu to temat sobie jego wybiera..." Jest w tym wyznaniu pisarza najpełniejsza chyba odpowiedź dlaczego tematem wszy stkich j£go książek jest wieś dzisiejsza i ta wrośnięta w jej dzisiejszy dzień wieś wczo rajsza. Zresztą służenie wsi uważa Kawalec za swe posłannictwo. za swój moralny obowiązek, bo „jeśli pisarz po chylą się nad człowiekiem, nad wsią a poszerzając nieco widzenie, nad społeczeństivem to nie czyni łaski, to spełnia swój obowiązek, spłaca dług biografię wojna przecięła na za to, że jest cząstką tego, a not novJ Zaczęło się od wspólnych zainteresowań jazzem. Bernard Kawka, Aleksander Głuch, Janusz Mych i Waldemar Parzyński, czterej studenci warszawskiej PWSM postanowili potraktować. jazz głosoioo. W krótkim czasie zespół pouńększył się o żeński głos Ewy Wanat. Potraktowali swój jazz jako „muzykę wokalną" zastępując i naśladując głosem brzmienie instrumentów. Ten sposób wy konywania improwizowanej muzyki jazzowej, zwany „scat-em" stał się povx>dem do nadania zespołowi nazwy NOVI. W kręgach jazzowych,uznających angielskie formy, jest to skrót od New Original Vocal Instruments (Nowe Oryginalne Instrumenty Wokalne). Zespół zainicjo wał ten rodzaj muzyki w Polsce i oparł swój repertuar na własnych, całkowicie oryginalnych kompozycjach. mKiedy zaczynaliśmy z wokalistyką — ws% ir^nina W aide mar Parzyński — stwierdziliśmy, że głos ludzki jest doskonałym instrumentem jazzowym, że nieograniczone są jego możliwości \ brzmieniowe i wykonawcze, Wyczu-tvaliśmyęże na tym polu jest jeszcze wiele do powiedze-nia**. Praxvdziwy debiut ówczesnego kwintetu NOVI (aktualnie kwartet — w 1967 roku odszedł z zesrpołu, Aleksander Głuch) odbył się 2 maja 1965 roku w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej w Warszawie. Występ ten zakończył się wielkim sukcesem i zapoczątkował nagrania radiowe, płytowe i jeszcze w tym samym roku pierw szy wyjazd zagraniczny do Szwajcarii. We wrześniu 1965 roku na Międzynarodowym Festiwalu Jazzowym w Zurychu zespół zdobył Wielką Nagrodę miasta. NOVl jeszcze w 1965 r. wystąpili na warszawskim Jazz Jamboree a w roku następnym w Bied (Jugosławia), w Recklinhau sen (NRF) i jeszcze raz w Zurychu, zaś pod koniec roku w paryskiej „Olimpii". W listopadzie 1967 r. NOVI wystąpili na Kubie. W roku ubiegłym odbyli tournee po NRF'9 gdzie nagrali dla wytwórni SABA swój pierwszy zagraniczny LP. W kraju NOVl nagrali płytę pod tytu lem NOVI: Bossa Nova. 7 marca zespół w tou>arzystwie kwartetu Zbigniewa Namysłowskiego odbył gigantyczne tournee do Indii, Nowej Zelandii, Australii, Singapuru, Libanu i Turcji, Pierwsze zetknięcie się z kulturą wschodu zrobiło ogromne wrażenie i z pewnością nie pozostanie bez wpływu na dalszy rozwój artystyczny zespołu. Ostatnie sukcesy zespołu potwierdziły opinię, że NOVI to dobrzy ambasadorzy polskiego jazzu poza granicami naszego Jcraju. nie innego narodu, że naród obdarza go swoją historią, swoim trudnym doświadczeniem i swoim zwycięstwem... Pisząc, trudząc się nad książką, korzystam równocześnie jakby z okazji, aby odwdzięczyć się wsi, wynosząc w mia rę moich możliwości jej praw dę i jej wartość spoza opłotków^ na szerokie ogólnonarodowe gościńce." 1 w tych skromnych słowach, wyznaniu pisarza, mieś ci się chyba najpełniejsza cha rakterystyka jego książek. A-le przecież Kawalec to nie tyl ko pisarz, to również dziennikarz, autor wielu reportaży i interwencyjnych artykułów. Właśnie z Kawalcem — dzień ńikarzem może zapoznać się czytelnik z najnowszej książki wydanej nakładem LSW pt. „POCHWAŁA RĄK". Główną część tej książki stanowią reportaże ze wsi pubii kowane w ostatnich kilkunastu latach na łamach pism społecznych i kulturalno-lite-rackich. To właśnie ta chęć pochylenia się nad czło wiekiem wsi, by dostrzec jego radości i dramaty, by uka zać jego dobro i piękno, jego umiłowanie ziemi rodzącej chleb — każe pisarzowi docie rać do najrozmaitszych zakąt ków kraju. „Dziennikarstwo pomaga mi i pomagało — pi sze w przedmowie — w utrzy mywaniu stałej więzi ze śro dowiskiem wiejśkimęktóre jest moim literackim tworzywem". Ale chyba nie tylko ten wzgląd każe K a walcowi trudzić się dziennikarstwem. Wy daje mi się, że to niecierpliwość człowieka, który chce usuwać kamienie z drogi mieszkańców wsi w górę — każe mu pisać reportaże o wzorowych rolnikach („Urodzaj z nauki i z ziemi", „Roi nik rolnikowi nierówny"), po dejmować walkę z bezdusznością paragrafów i urzędników („Na dnie jeziora"). Wy daje się, że J. Kawalec śpie szy się, by jak najwięcej oca lić z doświadczenia starych mieszkańców wsi, by jak naj więcej „przyjąć z ich życia, a przede wszystkim przyjąć od nich ich pracowitość i umiłowanie pracy, cierpliwość i tę umiejętność rozróżniania — co dobre, a co złe; chodzi o to, abyśmy sobie proste zasady ich życia podawali z rąk do rąk i aby one były niezniszczalne jak ziarno" („Roz mawiajmy ze starymi"). To właśnie ta mądra niecierpliwość każe Kawalcowi sięgać po dziennikarskie pióro, by ukazywać ową „odwieczną chłopską starowność i gospodarność, która już zanika u młodych ,a którą by trzeba ra tować, bo teraz bardzo by się przydała. Trzeba by ją urato wać przed zapomnieniem i wpoić tym, co pos\zli do władzy i są w gromadzkich ra- na. tak ważne sprawy jak pla katy, plansze i programy. — Otóż to. Chciałam właśnie zapytać dlaczego tak się stało, że dysponujecie jedynie skromnymi afiszami. Jak na tego rodzaju imprezę to zdecydowanie mało. Taką impre zą można ńę chlubić i warto ją propagować jak najbardziej szeroko. — Sądzę podobnie. Liczyliś my na pomoc materialną, a- okres lataf rozstawić plansze w rynku, wydrukować plakaty i programy. Należałoby też pomyśleć o ułatwienie wczaso wieżom przebywającym w Mielnie dojazdów na koncerty. — Myśleliśmy już i o tym. Ze względu na nich przesunę liśmy koncerty na godzinę 18. — Sądzę, że to nie wystar cza. Powinien do Mielna przy jeżdżać autobus, który by za- dach, gminnych spółdzielniach, skupie i innych instytucjach. Tradycyjna chłopska gospodarność i troska jest im bardzo potrzebna, choć oni może nawet nie zdają sobie z tego sprawy." Wydawało mi się dotąd, że dobrze znam wieś, z której wyszedłem, której obraz noszę w sobie do dziś i skrzętnie uzupełniam nowymi szcze gółami ,ale chylę czoła przed J. Kawalcem, którego tom reportaży pomaga w zrozumieniu każdej zmarszczki i każdej blizny na twarzy wsi, po maga rozumieć „te pochylone ku ziemi postacie, te jakby odciśnięte w twardych sztan-cach roboty polnej postacie naszych ojców i dziadków", rozumieć utrudzonych twórców chleba. Chylę czoła za to, że uczą te reportaże szacunku do tych, którzy mają „dłonie zgrubiałe od pracy da jącej chleb, dającej byt w sze rokim tego słowa znaczeniu Bo właśnie w artykułach zgro madzonych w tej książce ude rza skromność pisarza wobec trudu rąk ludzkich, wobec dzieła tworzonego codziennym wysiłkiem, bo — jak wyznaje autor — „nawet najlepsze dzieło pisane jest czymś niedoskonałym wobec dzieła autentycznego „napisanego" przez życie, wobec rzeczywistej radości i rzeczywistej bo leści." „ „ J, KIEŁB Plener — z wystawy „Konfrontacje 69' pir Marle in England koncertów organowych le nie otrzymaliśmy dotąd a-ni grosza. Myślałem, że dosta niemy coś z nadwyżki budże towej WRN, ale dla nas nie starczyło. Uratowały nas jedynie 82 tysiące złotych, jakie przekazały nam władze miejskie Koszalina. — Ale zabrakło na reklamę Szkoda, że w tym sensie nie loceniono Koszalińskich Kon rtów Organowych. Należało / pamiętać, że w okresie let ,^m, kiedy zatrzymują się tutaj tysiące turystów tego rodzaju impreza jest dla wielu niebywałą atrakcją. Należałoby ją wyeksponować w informatorze, jaki drukuje się na bierał i później odwoził melo manów. Może PKS pomoże w przyszłości? — Byłaby to ogromna pomoc. Bilety rozprowadzamy w Mielnie, z dojazdem są kło poty. — A jak rozprowadzacie bi lety w Koszalinie? — Wyłącznie przez „Orbis". Zakłady pracy nie kwapią się, być może mylnie sądzą, że nie wypada kupować bilety na kcncerty w kościele. Kto to widział? — Miejmy nadzieję, że i to się zmieni. Bądź co bądź kon certy te mają swoich wielbicieli, grupa stałych melomanów, powiększa się, a to już coś znaczy. Ale Stanisław La chowicz, który ostatnio brał udział w koncercie, mówił coś o konieczności remontu tych organów. — Niestety, to prawda. Kor niki jedzą drewno. Organy wymagają generalnego remon tu i konserwacji. Sygnalizował nam o tym stroiciel, ktć rego sprowadzamy, p. Kamiń skL Nad tym będziemy się musieli zastanowić i przyznam się, że liczę w tej sprawie na Wojewódzkiego Konserwatora zabytków.... — Domyślam się, Dyrektorze, że Feliks Piaszyński nic o tej sprawie nie tvie, ale teraz się dowie. — O sprawach związanych z Koszalińskimi Koncertami! Organowymi będziemy mówić szerzej jesienią, po powrocie profesora Bączkowskiego z Au strii, gdzie teraz koncertuje. Ten człowiek służy nam zaw sze swoją radą i pomocą. Spot kamy się z przedstawicielami władz, przedstawimy swoje plany, mam nadzieję, że zosta ną przychylnie przyjęte. — Serdecznie tego Panu żyl czę. Tej imprezy zazdrości nam wiele województw i war to, aby się dalej rozwijała. Z LEONEM SZOSTAKIEM prezesem KTM rozmawiała: J. Slipińska Nie ma widocznie na to siły. Raz po raz na naszych ekranach odbywa się nieplanowany „festiwal" filmów z jednego kraju. O-becnie przeżywamy napływ angielszczyzny i to w wydaniu rozrywkowym. Kilkanaście komedii i filmów sensacyjnych z Wysp Brytyjskich orientuje nas, z czego się śmieją Anglicy9 Przede wszystkim, jak by wynikało z tego, co widzimy... z Amerykanów. Mieliśmy niedawno „pre mierę" parodii westernów „KOWBOJU DO DZIEŁA seryjny produkt, schodzący z taśmy, przy której czuwa ten sam zespół realizatorów od kilku ładnych lat. Seria „Carry on" poświęcona jest kpinom typu „boki zrywać" z różnych profesji i ich ekranowych wcieleń. W takim „Kowboju, do dzieła" mamy tej parodii aż nadto. Kpi się z języka „amerykańskiego" — dowcipy słowne, w oryginale dość „grube" łagodzi znakomicie nieprecyzyjny przekład polski dialogów, wystarczy wsłuchać się jednak odrobinę uważniej w dźwięk i zaobserwo wać jak angielscy aktorzy z uciechą wykręcają język, by trafić w ton mowy daw nej angielskiej kolonię Kpi się z charakterystycznych typów westernu: blond dziewczę okazuje się doświadczonym rewohoeroio cem, sprawiedliwy sędzia jest imbecylem, szeryf — mimo zwalistej postury — przygłuchy i półślepy... A pozy- tywny bohater — specjali stą od kanalizacji! Szlachetniejszego rodzaju są dowcipy, które polegają na sparodiowaniu kilku znanych i wybitnych filmóio z Dzikiego Zachodu. Miejscowość, w której inżynier sanitarny uśmierza groźnego bandytę nazyv2a się Sdodge City na pamio9tkę Dodge City z „Miasta bezprawia", bohater na miejsce akcji przybywa dyliżan sem i jest to na wesoło stewka skłaniają do uznania „Maskarady szpiegów" za sympatyczną pozycję w tegorocznym letnim prągra mie rozrywkowym. Akcja nie jest ważna w kolejnych zmianach, pościgach i ucieczkach, w błyskawicznych woltach, kiedy rewolwery co i rusz przystawiane są do piersi ucze stników akcji, a jednak ni komu nie dzieje się krzyw da. Ginie co prawda jeden szpieg, ale to typ spod ciemnej gwiazdy i w dodat ku zdradził Anglię... W za bawię jest bowiem pewien podtekst. Jesteśmy „mię- HE wm karkołomna przeprawa jak w „Dyliżansie" była serio, groźny rewolwerowiec ma unieszkodliwić bohatera o dwunastej w południe a o-bywatele chowają się po kątach jak „W samo połud nie"... Kto „oryginały" fil mów zna i pam,ięta — zaśmieje się szczerze i nieraz9 Nie jest to gryząca satyra, lecz krzywe lusterko w ga binecie zwierciadeł i na tej samej zasadzie mechanicznego odkształcenia „Kowboju, do dzieła" wy wołuje śmiech. Humor i angielska skłon ność do parodii biją także z „MASKARADY SZPIEGÓW". Dobre tempo i opę tańczo zawikłana akcja, tak. iż w końcu przestajemy się orientować kto jest kto i w czyim interesie pragnie sprawować „opiekę'* nad młodym księciem z a-rabskiego roponośnego pań dzy nami Anglikami", dżen telmeni chcą tylko zarobić9 ojczyzna nie straci na drob nych odstępstwach od pier wotnych zobowiązań, a nie lojalny obywatel zyska do mek z ogródkiem. Wijnaję ty jest jednak do pomocy także Amerykanin. Poczciwy, naiwny, czuły na wdzię ki niewiast, ratujący się z opresji tyleż dzięki przypad kom, co sile pięści. Amerykanin (gra go sympatycz ny Cliff Robertson) z łatwością daje się owijać wo kół palca sprytnym, przebiegłym i przewidującym Anglikom. Oni też w końcu Amerykanina uratują — choć mu... nie zapłacą. Tu też dał się on nabrać! Praw da, że nie ma to żadnego związku z rzeczywistością? Jak na wymyślony od A do Z scenariusz filmowy przystało. MARTA Plener — z -wystawy ..Konfrontacje 69" — Plener iGŁOS nr 214 (5257) • Umowa kooperacyjna między przemysłem motoryzacyjnym Polski i ZSRR na lata 1969—1975 przewiduje dostawę części do samochodu wąz-1, który w oparciu o licencję Fiata" będzie produ kowany w mieście Togliatti nad Wołgą. Między innymi Polska dostarczy około 1.5 min. kompletów lamp samo-c h od owy ch, a m or t y za t oir ów, klawiatury przełącznikowej, termostatów i czujników. W zamian .. otrzymamy ze Związku Radzieckiego 17,5 tys. samochodów marki zaporożec, 12 tysięcy wołg i 3,5 tysiąca, morkwiczy. Przewiduje się,.r że Polska otrzyma z ZSRR także niektóre ezęś ci do wyposażenia polskiego fiata-125. • Hamulce tarczowe od lat używane w samochodach, przeszły „próbę -życiową" i obecnie stosowane są w naj nowszych konstrukcjach. O-statnio jedna z angielskich firm zastosowała hamulce tarczowe w motocyklach przeznaczonych dla policji. Konstruktorzy wprowadzili tutaj wspomaganie hydra ujiczne, co znacznie zmniejsza siłę nacisku na pedał czy dźwignię hamulca. Zadbano również o to, aby samoregu lujące się hamulce nie były narażone na działanie kurzu. Skonstruowano w tym celu specjalne ochrony. * W Mińsku rozspoczęto produkcję trój osiowych ciężarówek. Mają one dwie tyl- ne osie — napędzającą i dodatkową. Kierowca może zza kierownicy • podnosić; łub o-puszczać -jedną, parę tylnych kół. W tych samych zakładach samochodowych opraco wano także projekty wywrót ki 110 tonowej oraz ciężarówek o ładowności ponad 100 ton. Przeznaczone one są do kopalni odkrywkowych. Pojazdy wyposażone będą w lotnicze silniki turbinowe o mocy 2000 KM, w system tłu mienia hałasu oraz oczyszcza nia powietrza. * Ost?fnio pojawił się. sys tem, ki^jy może przynieść radykalne zmiany w urządzę niach hamulcowych samocho dów. Kilka wytwórni wystąpiło z propozycjami urządzeń elektronicznych zapobiegających blokowaniu kół i wynikającemu stąd poślizgowi sa mochodu. W USA zaprojekto wano np. urządzenie w rodzaju małego komputera, któ ry „tonuje" -nacisk wywarty nogą kierowcy na pedał ha- mulca i nie dopuszcza do prze kroczenia granicy, powyżej, której koła zostawałyby zablokowane. Również, i firma zachodnioniemiecka Te!dix zaprojektowała nowy system przeciwślizgowy. ♦ Właściciele „czterech kó łek" spoglądają często z tros ką na opony swojego pojazdu. Nie zawsze zdają sobie spra wTę, że opony wTyrnagają spec jalnej dbałości w okresie do cierania, że nie tylko trzeba na nie patrzeć z troska wtedy, kiedy są już „łyse". Badania przeprowadzone przez angielskich producentów o-gumienia wykazują, że limit szybkości nowych opon wynosi 80 km/godz. dla samochodów osobowych i 45 km/godz. — dla ciężarowych. Ograniczenie obejmuje przebieg pierwszych 200 km przy czym po 100 kilometrach szybkość może być stopniowo podwyższana. NAJŁADNIEJSZY ZNACZEK 1968 R. Zakończony został VIII doroczny konkurs-plebiscyt dwu tygodnika „Filatelista" na naj ładniejszy znaczek polski 1968 r. W wyniku plebiscytu za najładniejszy uznany został znaczek z serii „malarstwo polskie" wartości 1,35 zł (Stanisław Wyspiański „Portret Elizy Pareńskiej"). Na drugim miejscu znalazł się znaczek tej samej serii warto ści 4,50' zł z reprodukcją obra zu „Stańczyk""' 'Jana Matejki. Trzecie miejsce zajął znaczek wartości 80 gr, wydany z okazji „Dnia Znaczka". Pierwszą nagrodę, znaczki PRL wartości 2.000 zł, zdobył Zbigniew Kurz z Bytowa, który jako je den z sześciu czytelników nadesłał prawidłową odpowiedź. KOSZALIŃSKIE KASOWNIKI Ostatnio urzędy pocztowo--tełekomunikacyjne naszego województwa stosowały kilka okolicznościowych datowników. Z okazji II Ogólnopolskiego Rajdu Z'MS „Szlakiem Zdobywców Wału Pomorskiego" UPT Szczecinek i Wałcz używały okolicznościowego da townika w dniach od 8 do 3 5 czerwca br. W dniach 6—10 lipca UPT Połczyn-Zdrój używał datownika z okazji „Ogól nopołskiego Festiwalu Zespołów Artystycznych Wojska Polskiego w Połczynie-Zdroju' V Kołobrzeski Pokaz Róż upa miętniony został stosowaniem okolicznościowego kasownika 22 i 23 lipca. Warto poinformować, że z okazji III Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku stosowany będzie również okolicznościowy datownik w UPT Słupsk 1 w dniu 12 września br. ŚWIATOWE WYSTAWY Ustalony już został kalendarzyk światowych wystaw fi latelistycznych, organizowanych pod patronatem FIP. W najbliższych latach odbędą się one: w 1970 r. w Londynie, w 1971 — w Budapeszcie, Rzymie i Tokio, w 1972 r. — w Brukseli i Sztokholmie, w 1973 r. — w Polsce, Turcji, Szwecji i NRF, w 1974 r. —w Szwajcarii. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Niger wydał 5 znaczków lot niczych z serii „dawne typy samochodów". W Gabonie ukazały się 3 znączki lotnicze z okazji 200. rocznicy urodzin Napoleona I. W Bułgarii weszło do obie-| gu 9 znaczków z serii „dawna kultura bułgarska w Narodo wej Galerii Sztuki". Wydano również blok znaczkowy. Somalia wydała 3 znaczki w związku z 50-lecicm Międzynarodowej Organizacji Pracy. W Albanii ukazało się 5 znaczków i blok upamiętnia jący 450-lecie zgonu Leonarda da Vinci. W ZSRR wszedł do obiegu znaczek uzupełniający serię „bohaterowie Związku Radzieckiego", z portretem Otto kara Jarosa. Togo wydało 7 znaczków po święconych nowemu stadiono wi sportowemu. Przedstawiono na nich piłkę nożną, piłkę ręczną, siatkówkę, koszykówkę, tenis, boks i kolarstwo. Wydano również blok z 2 znaczkami lotniczymi. W Kanadzie ukazał się znaczek upamiętniający 50-lecie pierwszego lotu transatlantyc kiego. Kolt eta-tuba. kobieta-ofówek Należy już do tradycji, źe kierownik artystyczny „Mody Folskiej" p. H. Kłobukowska ©raz projektanci tego przedsśę biorstwa po powrocie z Paryża — na kiika tygodni pricd pokazaniem swej kolekcji wio dącej — informacją prasę i spe cjalistów o najnowszych kierunkach mody. Jak zatem pragną nas ubrać wielcy paryscy krawcy? Zaraz na wstępie należy zaznaczyć, że chociaż jest wiele zupełnie nowych propozycji, to jednak nawet w ramach jednej firmy jest tyle różnych wariantów modeli, że każdy może właściwie znaleźć coś wedle własnego gustu. Co wy raźnie rzuca się w oczy, to za nikanie prymatu modeli „a la mała dziewczynka" oraz poświęcenie większej uwagi u-braniu kobiety dorosłej. Jedną z piękniejszych kolekcji po kazał w tym roku DIOR, a przeznaczona była ona dla ko biet właściwie o wieku nieograniczonym. Zawierała modele wszystkich długości aż do 10 cm nad kostkę (jest to ponoć długość najbardziej awan gardowa). By jednak miłośniczki „mini" mogły się do niej przyzwyczaić, wiele .spód nic, sukien i płaszczy można rozpinać powyżej kolana i w ten sposób ma się najmodniej szy strój, a jednocześnie pokazuje nogi. Podstawą nowej sylwetki jcst«. tuba pasty do zębów lub ołówek. Ale jednocześnie nadal ogromnie modne są wszelkiego rodzaju trencze i to w płaszczach na różne okazje, nawet tych zimowych na futrze. Kolekcje zawierają kostiumy o długich żakietach i rozszerzanych krótkich spód nicach, aie również i króciutkie żakiety noszone z długimi spódnicami. Ogromnie modne są nadal bezrękawntki, a także spódnice na szelkach i oczywiście spodnie, które ules ly wyraźnemu zwężeniu (22 do 24 cm n dołu) i wydłuże-niii. Dominują kolory: szary, brąz, odcienie rude i pomidorowe, fiolet, odcienie śliwki i azalii, jaspisowa zieleń, a tak że — wyjątkowo jak na sezon jesienny — granat. Ten ostatni w zupełnie nowym połączę niu z brązem lub kolorem ko-niakowym. Z tkanin najmodniejsze tweedy, sukna* fiau-sze i gruby nlięsisty dżersej. W tkaninach wieczorowych występuje też dżersej, ale z naturalnego jedwabiu, oraz welur drukowany we wzory perskiego dywanu i jvelur wy gniatany tzw. frapee, (z którego szyły suknie elegantki z końca ubiegłego wieku). Obuwie jest nadal ciężkie (optycznie), ale nieśmiało poczynają się przejawiać nowe tendencje: ciężki obcas, a węż szy nes, lub nos dotychczasowej szerokości, a obcas wyższy i wyżłobiony, przez co obuwie nabiera lekkości. Dominują w obuwiu czerń i brąr. obok nich występują nowe od cienic? ciemno-szary, bordo, fiolet i chrabąszczowy. Mniej b. wysokich botów. Do sporto wego obuwia nosi się pończochy typu wełnianych w żywych kolorach lub gładkie elastyczne, na wieczór nowością są czarne nylony ze strzał ką. Torby konduktorki mają tendencję powiększania się r~-są to często teczki na pasku. W modzie męskiej istnieje zdecydowany podział na modę młodzieżową i dla ludzi do rosłych. Wielu krawców straciło dobrych klientów wskutek zbyt awangardowych propozycji, nie do przyjęcia dJ.a ludzi poważnych. Wracają więc do stylu klasycznego i „wyżywają się" raczej w dodatkach. Golfowe swetry nadal modne do odzieży sportowej, ale na wieczór znów nosi się klasyczne koszule (czysto z jedwabiu lub , batystu). K. BOERGEROWA ricusTAtiom wzyjnwcM kęajkS^t tĄczcm gqft Głos Koszaliński CWWM KW OCtUT.S; JUCOMOeZONW WUłTH 18 sierpnia 1954 r. przed 15 laty donosił: Kazimierz Walaszkowski z Tur owa w po w. szczecineckim, prowadząc wieloletnia badania wyhodował własną odmianę rzepaku „Kruk" przy jętą i uznaną przez pracownię odmianoznawczą Uniwersytetu Poznańskiego. Od dwóch lat K. Walaszkowski jnacuje nad nową odmianą bobu. * Na wybrzeżu przebywa zespół artystów Państwowej O-pery Śląskiej z Bytomia z wy stępami operowo-baletowymi. * Erwin Grenda ze Słv,pska, realizując podjęte zóbowiąza- • Kostium: długi żakiet, spód nica z trzema fałdami — wszy stkie elementy podkreślone stebnówką. Szal z tej samej tkaniny. Rys. J. Antkowiak (AR) nie przejechał na samocho dzie marki lublin 90 tys. kilo metrów bez średniego remontu. * Zgodnie z wnioskami podję tymi na sesyach rad narodowych oraz wnioskami prezydiów W RN, Prezydium Rządu podjęło 11 sierpnia br. uchwa łę o utworzeniu nowych powiatów. W woj. koszalińskim, utworzony został powiat świd wiński, * Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „Prelu dium sławy", „Polonia" w Słupsku — „Las", „Wybrzeże" w Kołobrzegu — „Tosca". * W lokalu PTTK przy ul. Harcerskiej w Koszalinie odbyło się pierwsze organizacyj no - wyborcze zebranie koszalińskiego oddziału Polskiego ZwiĄzku Filatelistów. * Rozpoczął się remont boiska bocznego koszalińskiego stadionu. Po ukończeniu prac, rozpoczną się prace przy jądrze stadionu. * Koszalińskie derby w ramach rozgrywek o mistrzostwo piłkarskiej klasy A zakończyły się wysokim, zwycię stwem Gwardii nad Startem 5:0. * We współzawodnictwie o ty tul przodującego kombajinera Ziemi Koszalińskiej przoduje Zygmunt Hubczuk z zespołu PGR Kalisz Pom.. i. Stanisław Skorupa z zespołu PGR Lotyń 18 kombajnerów wykonoi" już normę roczną. * Prezydium W RN zarządziło przeprowadzenie powszechnej dwudniowej lustracji pól ziem maczanych w poszukiwaniu stonki ziemniaczanej. Oprąc. MAR MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO WODOCIĄGÓW I KANALIZACJI w KOSZALINIE zawiadamia mieszkańców ul, ul. ORLEJ, RZECZNEJ i PAWŁA FINDERA że w dniach 18 i 20 VIII 69 r„ w godz. 8—16 NASTĄPI PRZERWA W DOSTAWIE WODY w związku z koniecznością wykonania niezbędnych robót montażowych na sieci wodociągowej-Ponadto od 18 VIII 69 r., godz. 8 do 20 VIII godz. 24 MOZĘ WYSTĄPIĆ SPADEK CIŚNIENIA oraz ZMĘTNIENIE WODY na terenie całego miasta. MPWiK przypomina o obowiązku zamknięcia zaworów czerpalnych po każdorazowym ich otwarciu. K-2555-0 TĘPMY MUCHY I OWADY! roziiosicieli groźnych chorób zakaźnych szczególnie w okresie lata. WP „ARGED" HURTOWNIĄ W KOSZALINIE i SŁUPSKU dysponuje w dostatecznych ilościach następującymi ŚRODKAMI OWADOBÓJCZYMI • Tritox pylisty w cenie zł 2,40 • Tritox w płynie „ 15,10 • Azotox pylisty •» „ 1,50; 1,90 • Azotox w płynie M ,, 7,o0; 12,oO • Komarep W „ 36,50 • Muchołapki n „ 0,50 • Naftalina w łuskach 99 * 14,— kg • Molina w kulkach 99 „ 0,20 szt. ŻĄDAJCIE WE WSZYSTKICH SKLEPACH DROGE- i ♦ ♦ i i RYJNYCH I CHEMICZNYCH MHD I WSS. DYREKCJA WP K-2512-0 KOPALNIE RYBNICKIEGO ZJEDNOCZENIA PRZEMYSŁU WĘGLOWEGO przyjmują stale PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH DO PRACY POD ZIEMIĄ. Szczegółowych informacji udziela pisemnie: Rybnickie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego Rybnik, ul. Kościuszki 54/56. K-2466 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA TRANSPORTU WIEJSKIEGO ODDZIAŁ W KOSZALINIE, ul. Kolejowa 1/3 zatrudni natychmiast ŁADOWACZY DO ZA- i ROZŁADUNKU WAGONÓW. Warunki płacy i pracy do uzgodnienia na miejscu. K-2535-0 KPN „CENTRALA NASIENNA" ODDZIAŁ W SŁUPSKU, ul. Leszczyńskiego zatrudni PRACOWNIKA DO DZIAŁU KSIĘGOWOŚCI. Warunki pracy i płacy do omówienia na miejscu.__ K-2526-0 ZAKŁADY PRZEMYSŁU ELEKTRONICZNEGO „KAZEL" W KOSZALINIE przyjmą natychmiast TECHNIKA CHEMIKA oraz TECHNIKÓW MECHANIKÓW7 na stanowiska mistrzów w Dziale Produkcji i KIEROWNIKA SEKCJI TRANSPORTU; TECHNIKA EKONOMISTĘ na stanowisko branżysty do Działu Zaopatrzenia: KASJERKĘ i REFERENTA EKONOMICZNEGO oraz TOKARZY. ŚLUSARZY NARZĘDZIOWYCH i SZLIFIERZY do Działu Gospodarki Narzędziowej o wysokich kwalifikacjach i długoletnim stażu pracy, dla - których zapewniamy mieszkanie spółdzielcze. Zgłoszenia należy kierować do Działu Spraw Osobowych i Szkolenia Zawodowego ZPE „Kazel" w Koszalinie, ul. Morska 33/35. K-2523-0 KOSZALIŃSKIE ZAKŁADY SPOŻYWCZE PRZEMYSŁU TERENOWEGO „BOGUSŁAWKA" W KOSZALINIE, uL Mickiewicza 6/8 zatrudnią natychmiast pracownika z wykształceniem wyższym na stanowisko GŁÓWNEGO TECHNOLOGA. Warunki płacy do uzgodnienia w dyrekcji Zakładu. W początkowym okresie pracy pracownik będzie mógł korzystać z pokoju służbowego. K-2546-0 ■ ■ ...................... 1 ' ....................................................ni SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW W SŁAWNIE, ul. Świerczewskiego 39 zatrudni natychmiast 40 PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH (inwalidów II i III grupy) w zakładzie produkcyjnym w Darłowie, ul. Powstańców Warszawskich 61. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w Dziale Kadr przy Zarządzie Spółdzielni Inwalidów w Sławnie, ul. Świerczewskiego 39. K-2547-0 ZAKŁADY MIĘSNE W SŁUPSKU, ul. Mariana Buczka 18 przyjmą natychmiast 10 PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH oraz HYDRAULIKA, Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkań nie zapewniamy. K-2537-0 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W ŚWIDWINIE, ul. Armii Czerwonej 21, tel. 170 zatrudni natychmiast KIEROWNIKA Działu Zatrudnienia i Plac z wykształceniem wyższym i 5-letnią praktyką lub średnim i 10-letnią praktyką w danym zawodzie, 15 MURARZY i 10 TYNKARZY oraz OPERATORA SUWNICY BRAMOWEJ, typ SBS 4.5 t. Warunki płacy wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie, z dnia 15 marca 1958 r., dla przedsiębiorstw I kategorii. Pracownikom fizycznym zamiejscowym zapewniamy zakwaterowanie w hotelu robotniczym, odpłatne wyżywienie we własnych stołówkach, rozłąkowe oraz zwrot kosztów przejazdu raz w miesiącu do stałego miejsca zamieszkania. Oferty prosimy kierować pod wyżej wymienionym adresem lub zgłaszać się osobiście. K-2516-0 KURSY POT ROCZNE i ROCZNE MASZYNOPISANIA i KORESPONDENCJI. STENOGRAFII prowadzi Stowarzyszenie Stenografów i Maszynistek w Polsce. ZAPISY do 20 sierpnia przyjmują: Słupsk, Partyzantów 24 Kołobrzeg, Piastowska 5 Szczecinek. Elżbiety 2 Świdwin, Kościuszki 2* Wałcz, Kilińszczaków 39 Człuchów, Parkowa I Miastko. Mickiewicza 2 Złocieniec, Okrzei 3 Koszalin, A. Lampego 30 Koszalin, Zwycięstwa 168 (biuro Stowarzyszenia). K-2544-0 SPRZEDAM zastawę. Miastko, tel. 57. G-30J4 ZGUBIONO kartę rzemieślnicza nr 922/69, z dnia 16 XI 1968 r., wydaną przez Prezydium PRN Szcze cinek na nazwisko Edward Studziński. zam. Szczecinek, Szewska nr 6/14. G-3011 KLIZA Ryszard zam. w Byszy-nie zgubił bilet miesięczny na przejazdy PKS. G-3013 POTRZEBNY czeladnik kominiar ski lub uczeń. Fedorczak, Karlino. G-3012 PRAGNIESZ szczęśliwego małżen stwa? Napisz. „Venus" Koszalin, Kolejowa ^ Błyskawicznie prześle my krajowe adresy Gp-2849-0 SYRENĘ 103 sprzedam, przebieg 28.000. Koszalin, Zwycięstwa 153'15 n. Gp-3010 P3YWATNE Biuro Matrymonialne „Neptun** Gdańsk, Śniadeckich, kierowane przez psychologa pomyślnie kaiauczy małżeństwa •«! 1920 r„ G-2863-4 Coraz bardziej napięta sytuacja w Irlandii Pn. (Dokończenie ze str. 1) Mimo wprowadzenia do akcji wszystkich irlandzkich sił bezpieczeństwa oraz użycia stacjonujących w Ulsterze wojsk brytyjskich sytuacji nie udaje się opanować. Rząd bry tyjski oświadczył, że do Irlandii Północnej zostanie prze rzuconych 600 żołnierzy brytyjskich. Przedstawiciel Republiki Irlandzkiej zwrócił się do ONZ o skierowanie do Irlandii Pół nocnej oddziałów porządkowych tej organizacji. W czwar tek poinformowane źródła po dały, iż U Thant oświadczył, że nie może pomóc w rozwiązaniu konfliktu w Irlandii Pół nocnej. Według późniejszych informacji wycofanie policji ulsterskiej z oblężenia dzielnicy katolickiej Bogside w Lon-donderry zostało przyjęte przez walczących o prawa obywatelskie i swobody demokratycz ne Irlandczyków z wyraźną ulgą. Jednym z paradoksów ak tualnej sytuacji w Irlandii Pół nocnej jest fakt, że znienawidzeni od stuleci przez katolików irlandzkich żołnierze bry tyjscy zostali powitani przyj aż nie i spowodowali czasowe przywrócenie spokoju w tym udręczonym mieście. Dla ludzi okupujących barykady w Bog- side jest to pełne moralne zwy cięstwo. Wykazali bowiem, że władze ulsterskie muszą odwo łać się do interwencji z zewnątrz. Walki, które ustały w Lon-donderry, przeniosły się ze zwiększoną siłą do innych ośrodków Irlandii Północnej, a zwłaszcza do jej stolicy Belfastu. Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych, zakomu nikowało w piątek, iż wyraziło zgodę na użycie wojsk brytyj skich w Belfaście — stolicy Ir lanaii Północnej — na tej samej zasadzie co w London-derry. Wojska te mają utrzymać tam porządek. Ogłoszone oświadczenie stwierdza, iż rząd brytyjski działa na prośbę rządu Irlandii Północnej. Jak donosi z Dublina agen cja Reutera, rząd Republiki Irlandzkiej zakomunikował ( w piątek po południu, iż zmo biłizował rezerwy wojskowe i skierował więcej regularnych sił zbrojnych na granicę z Irlandią Północną. Powo łano pod broń rezerwistów, aby byli oni gotowi do ewen tualncgo „udziału w operacjach mających na celu utrzy manie pokoju" w Irlandii Północnej. GŁÓWNE nasilenie wspomnień o wypad kach sprzed 50 lat przypadnie na koń cowy dzień sierpnia roku bieżącego. Kulminacją obchodów stanie się wielka, ponad stutysięcz na manifestacja mieszkańców woj. katowickiego i o-polskiego na słynnej Górze Św. Anny, poświęcona pamię ci trzech kolejnych powstań śląskich w latach 19r9 —21. W trudnych polsk:eh dzie jach nie brakowało powstań, wyjątkowo często zrywaliśmy się do nierównej walki z przeważającymi siłami przeciwnika. Powstania śląskie w tym wielkim łańcuchu tworzą ogniwo specyficzne. Cykli czn ość powstań śląskich trzykrotnie powtarzanych rok po roku jest wyjąt kowym fenomenem. Wolę walki potęgowała świadomość obecności za miedzą nie podległego państwa polskiego. Wspierała ją wspólnota tęsknot dwóch nurtów, powiązanie walki narodowej i klasowej. Ta ostatnia dała powstaniom za każdym razem czynne oparcie w wielkiej fali rewolucyjnej. GENEALOGIA WYDARZEŃ Górny śląsk, obszar liczący 13 tys. km kw., zamieszkiwany był przez około 2 min ludzi, z czego przeważa jącą część stanowili Polacy. Bogactwa naturalne: węgiel cynk, ołów i ruda żelazna, których pochodną był potężny przemysł z ćwierć milio- nem zatrudnionych, czyniły z tego terenu obiekt niezwykle istotny dla *ozwoju całej gospodarki nowo narodzonego państwa polskiego. Główną siłą społeczną byli tu robotnicy — Polacy, uzupełniała element polski znaczna część chłopstwa. Przeciwstawieniem narodowym i klasowym była górna warstwa na łeciałości germańskiej. Prze Huty (obecnego Chorzowa), Zabrza, Katowic i innych miast, domagano się zjednoczenia Górnego Śląska z pozostałymi ziemiami polskimi. Równocześnie nastąpił spontaniczny wybuch konfliktu klasowego. Dwustutysięczna armia górników i hutników przystąpiła do walki o prawa, U schyłku 1918 roku strajko wało burzliwie kilkadziesiąt mysłowcy, ziemianie, aparat państwowy, administracja, wojsko i policja — to byli Niemcy. Górny Śląsk pobudzony od zyskaniem przez Polskę niepodległości oraz echem Wiel kiego Października — wrzał. Patriotyczne podniecenie o-garnęło setki tysięcy Ślązaków, niecierpliwość oczekiwa nia tworzyła z pojedynczych wydarzeń lawinę. Pierwszą wyraźną odznaką nadchodzącego przełomu sta ły się ogromne listopadowe manifestacje ludności polskiej w 1918 roku. Na ulicach Bytomia, Królewskiej IĘKSZOSCIĄ dwóch głosów Senat amerykański podtrzymał postanowienie rządu o utworzeniu systemu obrony przeciwrakietowej „Safeguard". W ten sposób Pentagon uzyskał „zielone światło" 51:49 dla Pentago na drodze ku nowemu eta- nawiedza<$ myśl o tym, że nego systemu. Skutkiem o- powi wyścigu zbrojeń. Tym wojna jest sprawą zbyt po- świadczę?* Mac Namary u- memniej rezultaty gloso- ważną by stawiać ją w rę- mocniły się wątpliwości opi- wania mówią o istotnych kach generajów. W Kongre- nii amerykańskiej co do zmianach na Kapitolu. sie ujawnił się krytyczny sto- kompetencji kół wojskowych. . sunek do planów i zapotrze- Szary Amerykanin zaczął do- Dotychczas Kongres niemal bowań sił zbrojnych. magać się obrony przed ra- mgdy nie prowadził sporów zupełnie możliwe, że gdyby kietami nie w postaci dziura- z soldateską. Uważano, ze probiem utworzenia systemu wego sita systemu przeciwra- wojskowi wiedzą lepiej, cze- cbrony przeciwrakietowej wy- kietowego, ale w postaci poli- go im trzeba i za ile. Ame- niknął kilka lat WCZsśniej, tyki pokoju i rozbrojenia. O- rykanscy prawodawcy caiymi Kongres zatwierdziłby odpo- bywatele amerykańscy dosko- dniami mogli spierać się o to, wiedn; wni0Sek i opinię pub- nale zorientowali się w tym, czy wyasygnować kilka tysiq- licŁną postawiono by przed że za pseudopatriotycznymi cv dolarow na no.rr.rv dla Tn- faktem dakonanym) aie teraz rozważaniami o „obronie oj książek, napisanych przez znanych specjalistów i uczonych. Kongres nie mógł stać na dian w rezerwatach, ale bez głosowanie w Kongresie po- czyzny" kryje się nie troska wahania zatwierdzali na wrno- prze(jziły żmudne debaty. Du- o bezpieczeństwo kraju, ale sek mmisterswa obrony mi- żą rolę odegrało tu stanowi- zysk monopoli przemysłu zbro liardowe wydatki na bomoy sko byłego m;nstra obrony jeniowego. Przeciw budowie i rakiety. USA __ Roberta Mac Namary, systemu wystąpiło wiele Ale kiedy amerykańska po- który na pewno nie jest en- związków zawodowych, orga-rażka militarna w Wietnamie tuzjastą polityki pokojowej, nizaeji społecznych i religij-zaczęła być coraz bardziej o- ale ceni zdrowy rozsądek, nych. Opublikowano też wiele czywista, u wielu obojętnych Mac Namara wykazał bezsku- -* ł dotychczas Amerykanów na- teczność budowy systemu o-stąpiła istotna zmiana stosun- brony przeciwrakietowej z raku do tzw. bloku militarno- cji technicznej i wojskowej uboczu dyskusji, która objęła -przemysłowego. Generałowie niemożności obrony USA cały kraj. Oczywiście, wielu którzy obiecywali zwycięstwo przed atakiem atomowym, kongresmanów łączą mocne w Wietnamie, skompromito- Podkreślił też ekonomiczne i więzy z kołami wojskowymi wali się, nie stanęli na wyso- polityczne rezultaty nowego e- i z monopolami. Tym niemniej kości zawodowego zadania. W tapu wyścigu zbrojeń, do któ- nie mogli oni bez ryzyka dla rezultacie obywateli amery- rego doprowadzi postanowię- własnej przyszłości politycz-kańskich coraz częściej zaczę- nie o utworzeniu wspomnia- nej ignorować potoku listów - - od wyborców, żądających od- rzucenia drogich i niebezpiecznych roszczeń Pentagonu. I chociaż w rezultacie Pentagon osiągnął zwycięstwo, to sam fakt, że osiągnął je z taką trudnością świadczy, że skończyły się czasy, kiedy każdy projekt soldateski nrze-chodził przez Kongres gładko i bez zahamowań. W tym sensie wynik 51:49 Pionierzy NRD z wizy!q w redakcji Niecodzienną wizytę złożono nam wczoraj w redakcji. Odwiedziła nas dwudziestoosobowa grupa pionierów wraz z opiekunami z Wismaru. Przebywa ona prawie od dwóch tygodni w MDK w Koszalinie, w ramach nawiązanej przed laty przyjacielskiej współpracy. Młoda orkiestra, którą dyryguje Karl Prochnow gra melodie ludowe niemieckie i słowiańskie. Wśród młodzieżowych orkiestr NRD wyróżnia się wysokim poziomem. Za dotych czasowe osiągnięcia została wyróżniona odznaką ho norową Frontu Narodowego NRD. Mieszkańcy Koszalina mieli już okazję po znać ją podczas koncertów publicznych, m. in. przed ratuszem. Nań najmłodsi goście nawiązali również przyjacielskie kontakty z dziećmi będącymi na koloniach w naszym mieście. Orkiestra z Wismaru zaprezentowała nam kilka utworów ze swego bogatego programu, również kil- ka polskich melodii ludowych, m. in. starannie wy konaną „Kukułeczkę" oraz znaną piosenkę „Szła dzie weczka" w orkiestrowym wykonaniu, (ew) jest poważną porażką Pentagonu. Ale jeśii mowa konkretnie o systemie przeciwrakietowym, który tygodnik „Time" nazwał „workiem bez dna, gotowym pochłonąć miliardy, tak potrzebne krajowi", trzeba stwierdzić jednak, że operacja ograbiania społeczeństwa udała się. Ile pieniędzy pochłania blok wojskowo - przemysłowy? W marcu oceniano koszty programu „Safeguard" na 6,6 mld dolarów. Po „uściśleniach", dokonanych w maju, suma ta wzrosła do 7.8 miliarda. W czerwcu ministerstwo podało nową sumę — 10,8 miliarda. Można z przekonaniem powiedzieć, że krzywa wzrostu kosztów nie zatrzyma się przy tej ostatniej liczbie, bez, względu na to, co się mówij o „ograniczonym" charakterze obecnego projektu. Jak ironicznie zauważył były wiceprezydent USA — Hubert Humphrey, uspokajać Amerykanina twierdzeniem, że w A-meryce będzie tylko „troszkę" systemu przeciwrakietowego, jest tym samym, co uspokajanie chłopca, że jego narzeczona tylko „troszkę" zaszła w ciążę. Kowe kolosalne wydatki na zbrojenia — taki będzie bezpośredni rezultat głosowania w Senacie. Jeśli chodzi j 0 dalsze konsekwencje, toj niektórzy obserwatorzy zwra-. cają uwagę na niebezpieczeń- j stwo pojawienia się u poten-j cjalnego agresora iluzji bezkarności. Podziwianie impo-' nującej „tarczy" przeciwrakietowej może doprowadzić do optycznego złudzenia, że „tarcza" wcale nie jest dziurawa 1 pchnąć soldateskę do awantury, ponieważ będzie ona myśleć, że tarcza zasłoni ią przed! karą. Tego rodzaju iluzje mo-1 gą wzmocnić elementy awan-turnictwa w polityce amerykańskiej. (APN — Interpress) Wojska Ententy na Śląsku podczas plebiscytu FOT. CAF —ARCHIWUM kopalń mnożyły się starcia robotników z wojskiem i po licją. Początek 1919 roku przyniósł nowe wydarzenia. Przy poparciu rządu polskiego pow stała na Górnym Śląsku Pol ska Organizacja Wojskowa — POW, która miała później odegrać w powstaniach znacz ną rolę. Rosły wpływy Partii Komunistycznej. Radykaliza cja społeczna niosła dalsze strajki i mnożenie się rad de legatów robotniczych, żołnier skich i chłopskich. Równolegle sprawa górnośląska weszła na wokandę e-uropejską rozpoczynała obra dy wersalska konferencja po kojowa. Zygzakowata linią projektów rozwiązań kwestii śląskiej — od słusznego po kompromisowy — nie pozostawała bez wpływu na wypadki lokalne. Zniwelowała ona polską koncepcję oficjał ną rozwiązania problemu na drodze dyplomatycznej. Uleg łość wobec Ententy cechowa ła w tym czasie wszystkie po ciągnięcia rządów polskich, zachodnie — obiektywnie ważniejsze — rozwiązania graniczne traktowane były drugoplanowo. Strona niemiecka reprezentowała nato miast odwrotność tej- poli.ty ki. Strach przed utratą cen nego gospodarczo terytorium realizował się narastaniem terroru i międzynarodowymi zabiegami o wydarcie praw Polsce. Bierność z jednej stro ny, nacisk z drugiej doprowa dziły do koncepcji plebiscytu, która była ciosem dla interesów polskich. W kilka dni po orbrzymich 1-Majowych manifestacjach narodowych 200 tys. Polaków na Górnym Śląsku, po raz pierwszy zamiar czynu zbrojnego stał się tematem szerszych konferencji. Rząd polski sprzeciwiał się — jesz cze wierzył w negocjacje. Pro jekt dwukrotnie zawisł w próżni. ' Sierpniowy strajk 140 tys. robotników, masakra w Mysłowicach, gdzie pod kulami grenzschutzu padło 10 polskich ofiar, stały się sygnałem. I Powstanie Śląskie przeciw Niemcom wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku. DATY I FAKTY Objęło wschodnią część Górnego Ślaska, uczestniczy ło w nim 22 tys. powstańców trwało 8 dni. Krótki ten od cinek czasu zamknął zacięte walki — w początkowej fazie ofensywne, następnie już tylko obronne. Zaważył brak jednolitego, sprężystego dowództwa, słabe uzibro jenie, brak wyraźnego poparcia ze strony rządu polskiego i nie dopracowania organizacyjne. Wybuch nie nastąpił równocześnie na całym terytorium odpadła szansa zaskoczenia przeciwnika. Kroniki odnotowują przebieg wydarzeń, ustalają na 18 sierpnia dzień szczytowych ' sukcesów, kiedy to Niemcy stracili na kilkadziesiąt godzin kontrolę nad o-kręgiem przemysłowym. Dopiero ściągnięte posiłki wojskowe przechyliły szalę na stronę niemiecką. Narastał terror, rozstrzeliwania, tortu ry, aresztowania. 24 sierpnia 1919 I powstanie, prowadzone przez Ślązaków w faktycznej izolacji i bez pomocy, w o-pasrciu o własną zaciętość i patriotyzm, zostało zakończo ne. Mimo przegranej dostar czyło walce o powrót Śląska do Polski argumentów pierw szorzędnej wagi. II Powstanie Śląskie, wywołane bezpośrednią groźbą niemieckiego zamachu na Śląsk, wyraźnymi prowokacjami i pogromami, rozpoczę ło się niemal w rocznicę pierwszego, w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 roku. Trwało pięć dni. Tym razem uderzenie było silniejsze niż przed rokiem, zasięg terytorialny rozle^lejszy. Okupant opuszczał w panice teren Gór nego Śląska. Rezultaty podję tej walki były tym razem nie porównanie poważniejsze. Przekreślone zostały niemiec kie plany zagarnięcia siłą Górnego Śląska w momencie gdy odwrót armii polskich u-wikłanych w niedobrą wojnę antyradziecką, sięgał Wisły, a państwo — w jego ówczes nym kształcie — bliskie było upadku. W następnym, 1921 roku, 20 marca odbył się postanowio ny traktatem wersalskim ple biscyt, w warunkach uniemo żliwiających swobodny wyraz woli ludności, bez zrów nania szans strony polskiej i niemieckiej. O większości głosów niemieckich zadecydo wali emigranci, ściągnięci tu pospiesznie na dzień głosowa nia, i nacisk na ludność polską. Mim0 tej sytuacji za powrotem do Polski głosowa ło 40,3 proc. uczestników. Plebiscyt w myśl art. 88 Traktatu Wersalskiego nie przesądzał ostatecznie losów Górnego Śląska. Rozpalił na stroje i skomplikował targi na arenie międzynarodowej. Sprawa ślimaczyła się, napię cie w kotle górnośląskim wzrastało. POW grupowała już 40 tys. ludzi. Ożywił się znów ruch wiecowy i strajkowy klasy robotniczej. 1 maja przyniósł wielkie demonstracje. Wtedy zapadła decyzja: w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchło III Powstanie Śląskie, najpotężniejsze najdłuższe o kluczo wym znaczeniu. Trwało dwa miesiące, do 5 lipca, pługość linii walk sięgnęła w nim 150 km. Liczbę u-czestników ocenia się na 60 tysięcy. To już była właściwie wojna w całym jej strategicznym obrazie. Powstanie miało trzy fazy zasadnicze. Pierwsza — do 20 maja — charakteryzowała się zaskoczeniem wroga i poważnymi sukcesami powstańców, którzy dotarli do Odry, a miejscami nawet ją przekroczyli. W drugiej fazie — do 6 czerwca — centralnym wydarzeniem stały się zażarte walki o Górę św. Anny. Ze zmiennym powodzeniem przewalały się ofensywy wroga i kontr a taksów, stańcze. Niemcom nie udało się przerwać frontu. Trzecia faza — do 5 lipca — była o-kresem zbrojnych potyczek mniejszego zasięgu. Kres działaniom położyła zgoda strony polskiej i niemieckiej pa stworzenie strefy neutral nej i wycofanie obu wojsk. Plonem III zrywu śląskie go był niewątpliwy wpływ na decyzje Ententy o losach Górnego Śląska. Jesienią Ra da Ligi Narodów ustaliła po dział spornegio terytorium. Otrzymaliśmy wtedy 29 proc. obszaru plebiscytowego zamieszkałe przez 46 proc. ludności. Na terenie przyzna nym Polsce znajdowały się 53 kopalnie węgla z istniejących 67, 10 kopalń cynku i o~ łowiu z 15, 9 stalowni z 14 i 22 wielkie piece z 37. Gospodarczo była to wartościowa część Górnego Śląska, która jednak n;e zaspokajała naszych dążeń. Rozwiązanie po działu, kunktatorsko-kompro miso we — jak wykazała historia — miało przed sobą byt zaledwie 17-letni, do tra gicznego września 1939 roku. Dziś, z perspektywy patrząc na obecny rozkwit zie mi śląskiej, nazywamy te la ta wstępnym, ważnym etapem powrotu jej do ojczyzny. Zawdzięczamy go nie dy plomntom, a tym, którzy z bronią w ręku walczyli i krwią własną podpisywali certyfikat polskości śląskiej ziemi. ZOFIA LEWARTOWSKA (AR) Str. 4 GŁOS nr 214 (5257)! m FOT—CAF Stefan Kraszewski To nie tylko operacja finansowa „Owidiusz" nadaje... Polali, Miry ostrzegł Londyn Na meldunek tego człowie ka czekało na brytyjskich lot niskach 1500 gotowych do startu, ciężkich bombowców. Szukali go na terenie okupo wanej Francji najlepsi agen ci hitlerowskiego kontrwywiadu, a jego radiostacji — 40 samochodów radiogoniome trycznych z Funkabwehrab-teilung w Amiens. Niewielu zna dziś nazwisko tego skromnego człowieka który ocalił życie tysiącom lu dzi w Anglii. Nazwisko tego nauczyciela spod Lubaczowa znane jest dobrze dzieciom szkolnym z Rudy Różaniec-kiej, które mówią o nim nadal „nasz pan..." Szkoła nosa imię Władysła wa Ważnego. W archiwach wywiadu alianckiego z czasów II wojny światowej jego meldunki podpisane są konspiracyjnym pseudonimem „Tygrys. Chyba specjalnie wybrał ten nie pasują Cy do skromnej powierzehoyf noś ci pseudonim? "j. Był początek czerwca 1944 •' roku, gdy w centrum nasłuchu londyńskiego wydziału spraw specjalnych MON, pra cującego również dla Naczel nego Dowództwa Sprzymierzonych (SHAEF) odebrano zaszyfrowaną depeszę. Tajna radiostacja „Owidiusz" donio sła tajemniczym kodem kre sek i kropek, że w najbliższych dniach Niemcy zaatakują Anglię przy pomocy no wej broni. Uruchomiono specjalny plan obrony — „Crossbow". Sygnał alarmowy: Diver — postawił w pogotowiu baterie dział przeciwlotniczych. Tysiące balonów zaporowych przykryło angielskie niebo. Ogłoszono alarm bojowy w dywizjach lotniczych. Dwa dni później,, 13 czerwca pierwsze bomby latające V-1 spadły na brytyjską ziemię. Siatki wywiadowcze na te renie Francji otrzymały, jako sprawę najwyższej wagi, polecenie rozpoznania niemieckich wyrzutni raktiieto-wych i określenia ich położę nia przy pomocy współrzędnych. Nie była to sprawa pro sta: rozpracowaniem tajemnicy „cudownej broni" Hitle ra zajmował się dotąd francusko-angielski wywiad „A-liance" oraz „Agence Immo-biliere" i „Euleuthere". Pierw sze sygnały o budowie wyrzutni na terenie Francji prze słał aliantom jeszcze w sierp niu 1943 roku szef siatki „Ą-gir", Michał Hollard. Tajem nicze budowle w Bonnetot le Faubourg zostały dokładnie zbombardowane przez Angli ków, ale wkrótce okazało się że spełniały one rolę „zasłony dymnej" dla ukryc|a małych, przenośnych wyrzutni typu polowego, instalowanych przez Niemców w kościołach, stodołach, budynkach fabrycznych... Z nich właśnie Niemcy roz poczęli mordercze, nękające ataki „latających bomb" na Londyn. Zbiegły się one z likwidacją przez agentów hi tlerowskiej tzw. „Fręnch Sec tiori" niemal całej, sdąt¥i wy wiadowczej francuskiej' i an gielskiej na terenie okupowa nej Francji. Wtedy właśnie rozpoczęła nadawać radiostacja ^Owidiusz". Była to zresztą ostatnia z czterech, jakie posiadał do dyspozycji por. Władysław Ważny, gdy z początkiem roku 1944 lądował na spadochronie we Francji. Ledwie się stąd wydostał — po dramatycznej wędrówce przez Pireneje — a znów o-trzymał rozkaz, wracać* Miał zorganizować grupę informacyjno-wywiadowczą. Chodziło o to, by lądujące wojska sprzymierzonych dostawały informacje możliwie najdokładniejsze. W oparciu o śro dowisko Polonii francuskiej i jej konspiracyjną Polską Organizację Wojskową Ważny w decydujący sposób przy czynił się do sparaliżowania nalotów pocisków „V". Po pierwszych jego meldunkach, bombowce brytyjskie tylko do końca czerwca zrzuciły na ujawnione stano wiska niemieckich rakiet we Francji ponad 16 tys. ton bomb! Anglicy wycofali z działań inwazyjnych cale lot nictwo bombowe, kierując je do walki przeciw broni „V". W następnych tygodniach dal sze 40 tys. ton bomb rozbiło wiele hitlerowskich wyrzutni rakietowych. Kpt. Ważny wiedział, że każda chwila przelicza się na ludzkie życie. Wysłana o parę minut wcześ niej wiadomość, mogła udaremnić kolejny nalot „lata jąćych bomb". W okresie jedenastu tygod ni kapitan Ważny przekazał aliantom stio kilkadziesiąt meldunków radiowych, z któ rych 62 określało dokładnie położenie 173 wyrzutni rakiet, 10" informowało o maga zynach pocisków rakietowych. 17 — o transportach broni, 15 meldunków zawierało wyniki i ocenę bombardowań a-lianckich, 2 — dane o miejscach zakwaterowania obsługi wyrzutni. Gdy centrala londyńska odbierała meldunek* z 19 sierpnia — jego na dawcę serie hitlerowskich au tomatów wbijały w upalną, słońcem nagrzaną ziemię Francji. Nie dał się wziąć żywym, zginął w walce, zaskoczony przez gestapo w miejscowości Montigny en O-strevent. Do dziś w tym fran cuskim miasteczku jest „Hue Capitain Ważny". — Rue to po francusku „ulica" — tłumaczyli pewnego dnia dzieciom ze szkoły w Rudzie Ró-żaneckiej niespodziewani goś cie z Francji. Major rezerwy armii francuskiej, Michał Go lon, i jego żon^ Halina, z do mu Łukowiak, towarzysze podziemnej walki Władysława Ważnego przywiedli mło dzieży z jego rodzinnej wios ki wysokie francuskie odzna czenie, nadane polskiemu na uczycielowi spod Lubaczowa. Poległ —• bez munduru, na obcej ziemi, w najtrudniejszej, samotnej walce „cichego frontu". (AR) WOJCIECH KOZŁOWICZ DEWĄLUACJA FRANKA jest nie tylko manipulacją finansową, o-znaczającą tylko zmniejszenie wartości franka wobec obcych walut. Miała ona rzekomo tylko pomóc eksporterom francuskim w uzyskaniu korzystniejszej pozycji, uczynić przemysł krajowy zdolnym do konkurencji na rynkach świa towych. Prezydent Pompidou i rząd Chaban-Delmasa uspo kajają centrale związkowe i w ogóle wszystkich Francuzów, że nie będzie to miało większego wpływu na kształtowanie się kosztów utrzyma riia. Doświadczenia jednak poprzednich dewaluacji uczą, że tak nie będzie. Już niedługo zaczną wzrastać ceny wieiu artykułów, zwłaszcza importo wanych z zagranicy. Tak samo będzie z artykułami produ kowanymi, co prawda, we MAGAZY^ SPRAW i Emm MIĘDZYN A^^^ROD O WYC H Francji ale z surowców importowanych, gdy wyczerpią się zapasy sprowadzane po sta rej cenie. Co zdrożeje? A więc, samochody włoskie i niemieckie, lodówki, włoskie maszyny do pisania. Przede wszystkim jednak zdrożeje benzyna, a co za tym idzie transport drogo wy i lotniczy. Ponieważ prawie wszystko, co jest potrzeb ne do życia przeciętnemu oby watelowi, musi być przewożo ne, wzrosną więc w praktyce wszystkie ceny na produkty pierwszej potrzeby. Wzrosną ceny produktów żywnościowych, ustalane prze cież dla .wszystkich Krajów Wspólnego Rynku przez władze EWG. Rząd Chaban-Delmasa zapewnia, że ceny we Francji będą wyższe tylko o 1 do 3,5 procent. W rzeczywistości, wzrosną one za pół roku — jak się oblicza — o co najmniej 6 procent, o ile chodzi o produkty żywnościowe i o 10—12 proc. w stosunku do wy robów przemysłowych. Kto skorzystał? Przeprowadzona tym razem w idealnej tajemnicy dewaluacja nie pozwoliła wielkim rekinom fi- Pouczające cytaty z F. J, Straussa GOBNY ZAUFANIA ŚRODEK „... konieczne jest utworzenie w ramach NATO europejskiego ugrupowania obronnego, wyposażonego w odpowiednie, GODNE ZAUFANIA środki odstraszające. Ostateczny jednak cel, do którego powinny zmierzać państwa zachodnioeuropejskie, to federacja w sensie politycznym, ekonomicznym i militarnym". STOSOWNIE DO MOŻLIWOŚCI „...Koszty rozwoju nowych rodzajów broni nie pozwalają dziś na czysto narodowe systemy obronne. Konieczna jest więc standaryzacja i integracja uzbrojenia. Pierwszym krokiem w tym kierunku powinno być połączenie arsenału nuklearnego Francji i Wielkiej Brytanii. Powstałby w ten sposób rdzeń europejskiej siły nuklearnej, w której rozwoju inne państwa uczestniczyłyby STOSOWNIE DO SWYCH MOŻLIWOŚCI. W pierwszym okresie decyzja o użyciu tego środka odstraszającego należałaby do rządów..., w stadium późniejszego decyzja ta spoczęłaby w ręku prezydenta sfederowanej Europy". WYRZEKLI SIĘ? „NRF wyrzekła się już użycia broni nuklearnej w traktatach ze swymi aliantami, uczyniła to JEDNAK, mając na względzie istnienie NATO. NRF powinna podpisać układ o nieproliferacji (broni atomowej — przyp. T. K.) WÓWCZAS, GDY rozpoczną się negocjacje w sprawie sfederowania Europy". Vi Franz J. Strauss: (z programu wybór czego) — Oto co rozumie Bonn pod hasłem Zjednoczona Euro pa. fil ŻYCIU publicznym w w Niemieckiej Republice Federalnej coraz częściej wymieniany jest skrót: APO. Te trzy litery oznaczają nowe pojęcie po lityczne, jakim jest tam opozycja pozaparlamentar na (Aussenparlamentari-sche Opposition). Przez o-pozycję pozaparlamentarną rozumie się dość liczne ugrupowania, organizacje czy luźne związki o różnią cym się nieraz znacznie za barwieniu politycznym, me todach i formach działania, Wspólnym mianownikiem ich wszystkich jest przeciw stawianie się pewnym pod stawowym kanonom polity ki zagranicznej i wewnętrz nej Bonn. APO uformowała się w ostatnich latach w wyniku przesuwania rię JUTRO coraz bardziej na prawo oficjalnych partii bońskich i stopniowego cc/raz większego ujednolicania się ich programów w podstawowych kwestiach politycznych, Taki stan jest nie do przyjęcia dla wielu postępowychm realistycznie i trzeźwiej myślących ludzi w NRF. Ponieważ zaś w ramach oficjalnych partii reprezentowanych w parła mencie ich postawy i poglądy nie mogą znaleźć od powiedniego wyrazu — stąd właśnie próbują two rzyć opozycję pozaparla-mentarną. Zalicza się do niej niektóre organizacje studenckie, jak np. Socjalistyczny Związefc Studentów, pewne terenowe organizacje zawodowych związków branżowych, Niemiecką Unię Pokoju (która może już uchodzić za partię polityczną), różne ugrupowania intelektualistów, wyzna niowe — zwłaszcza w kościele ewangelickim — i in ne. Ich liczebność często jest niewielka, a stan zorganizowania bardzo różny, nierzadko dość luźny. Różnią się też znacznie meto- dami działania — gwał townych i znanych, czynnych wystąpień studenckich — do wydawania a-peli i powielania swych po glądów wyłącznie na piśmie. Znaczne jest również w ludzi z opozycji pozaparla mentarnej dalekich jest od ideologii marksistowskiej, ale w NRF każdego przeciwnika oficjalnej linii z góry posądza się o komunizm. APO głosi hasła antymi- litarystyczne i antyimperia listyczne, przeciwstawia się siłom neonazistowskim i rehabilitacji faszyzmu, Na lewo od parlamentu APO zróżnicowanie poglądów politycznych. Nie wda jąc się tutaj w bardziej szczegółowe analizy można stwierdzić, że cala ta opozycja skupia siły stojące na lewo od bońskisgo par lamentu. Nie oznacza to jednak, że w postaci APO, jak to sugerują wszyscy jej wrogowie, ma się do czynienia z elementami krypt okormunistycznymi. Wiele organizacji i wielu żąda postępowych i demokratycznych reform w życiu wewnętrznym Niemiec zachodnich. Opozycja ta wysuwa również postulaty uznania granicy na Odrze i Nysie oraz NRD, jest za zaprzestaniem zbrojeń ato mowych i agresji wietnam skiej USA. Te postępowe realistyczne hasła, przeciw stawiające się wielu żelaznym dogmatom bońskiej polityki — wywołują falę Rys. HEINE — NRD krytyki i napaści na 'opozy cję pozaparlamentarną. Mi mo że jest to ruch o stosun kowo wąskim zasięgu i nie mający jak dotąd szerszego poparcia społecznego w NRF, wydaje on się obecnym bońskim przywódcom dostatecznie niebezpieczny aby go nie lekceważyć, a tępić jak się da. Faktem jest, że poglądy głoszone przez APO prowo kują do myślenia i dyskusji, rewizji utartych wstecz nych pojęć, są zaczynem fermentu i niepokojów, zwłaszcza w środowiskach młodzieży. Cała prawica nie ustaje w atakach na te trzeźwiej myślące odłamy opinii publicznej i to nie tylko w atakach propagandowych. W roku bieżącym toczy się w sądach NRF około 3 ty sięcy procesów politycznych, gdzie jako oskarżeni występują ludzie ostro i od ważnie przeciwstawiający się odwetowej i military-siycznej polityce Bonn. A. POLAN nansów i giełdy na zgromadzę nie wielkich zysków spekulacyjnych. Za to skorzystają na tym eksporterzy: towar francuski będzie za granicą tańszy, a więc łatwiej będzie go sprzedać, wzrosną obroty (i zy ski) eksporterów. Na rynku krajowym będzie łatwiej o zbyt własnych towarów, bo ce ny towarów zagranicznych pójdą w górę. Skorzystają hotele, restaura cje, biura podróży. Droga do tychczas dla cudzoziemców Francja stanie się teraz atrak cyjnym celem o wiele tańszych podróży i utrzymania dla Niemców, Anglików, Skan dynawów itd. Kto stracił? Czy podwyżki płac zrekompensują wzrost cen? Nie. Tylko najniżej zara biający, otrzymujący tzw. stawkę SMIG (salaire minimum interprofessionel garanti czyli gwarantowane minimum otrzymają automatycznie pod wyżkę, udzielaną wówczas gdy koszty utrzymania wzrastają o określony procent. Reszta Francuzów — robotników i urzędników — otrzymu jących stałe uposażenie musi stracić. Centrale związkowe nie są w stanie wytargować od prze mysłu takich podwyżek płac, które by wyrównały te straty zwłaszcza, że podwyżki płac mogą mieć miejsce tylko dwa razy w roku. A więc, konkludując: dewaluacja jest korzystna dla przemysłu i handlu zagranicznego, natomiast odbije się nie korzystnie na stopie życiowej mas pracujących. Francja zwiększa swe zasoby obcych walut, ale zuboży większość swoich obywateli. Bo w ostatecznym rezultacie cały ciężar tej operacji po niosą szerokie warstwy społeczeństwa. PORTRET TYGODNIA Premier Francji Jacques Man~ -Deimas Był przed wojną młodym dzień nikarzem a jednocześnie studiował nauki polityczne. Uprawiał czynnie sport i grał nawet w re prezentacji Francji w rugby. Dbał o swój wygląd i zdrowie. Sposobił się do kariery nowoczesnego polityka. Pochodził z zamożnego mieszczańskiego domu. Po roku 1940 stanął w szeregach Wolnych Francuzów gen. de Gaulle'a i w przeddzień wyzwolenia Francji był już naczel nym dowódcą sił zbrojnych ruchu oporu. Niemcy wyznaczyli za jego głowę nagrodę w wysokości 20 min franków. Tuż przed lądowaniem aliantów w Normandii, mając lat 29 został generałem — najmłodszym wiekiem od czasów Napoleona. Był zawsze wiernym gaullistą, ale nie przeszkadzało mu to być ministrem w różnych rządach IV Republiki. Tuż przed upadkiem de Gaulle'a był przewodniczącym Zgromadzenia Naro dowego i merem Bordeaux. Pre zydent Pompidou powołała go na premiera swojego rządu. Jak mo gło zresztą być inaczej, gdy Cha-ban-Delmas mawiał zawsze o o-becnym prezydencie Francji: „Nigdy, ale to nigdy nie dojrzą łem u niego najmniejszego błędu". Jak nie mieć zaufania do tak oddanego człowieka? Tak samo oddany był de Gaul- le'owi, ale prawowierni gaulliści twierdzą, że Chaban-Delmas, „na leży do takich przyjaciół, którym trzeba dobrze patrzeć na ręce, żeby nas nie wciągnęli w błoto". Zarzucają mu już teraz, po dobnie jak i prezydentowi Pom pidou, zdradę ideałów gaullistow skich. Są tacy, którzy zarzucają mu, że uprawia nadal gimnastykę, że wygląda nie na 54 lata lecz o 10 lat młodziej, że myśli tylko o swojej karierze. Człowiek, który porządkowanie gospodarki francuskiej rozpoczął od dewaluacji franka i przepro wadził tę operację w idealnej ta jemnicy, jest najbliższym współ pracownikiem Pompidou i wyko nawcą jego pomysłów. Nie jest to jednak postać bezbarwna, jak sądzili niektórzy. Jest jeszcze stosunkowo młody, silny, przystojny, bezwzględny i rzeczywiście myśli o swojej karierze. GŁOS nr 214 (5257) Str. • Sztafeta Zwycięstwa DLA uczczenia 25. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem i zakończenia II wojny światowej w przyszłym roku nasze województwo przebiegnie Sztafeta Zwycięstwa Sztafeta wystartuje z Gdańska, jej meta znajdować się będzie w Szczecinie. Warto przypomnieć, że w 1946 r. Koszalińskie gościło już podobną sztafetę., zdążającą z Gdańska na zlot do Szczecina. Sportowcy zetwuemowskiego „Zrywu" i młodzież szkolna odebrali meldunek sztafety na granicy z woj. gdańskim i przenieśli go aż do powiatów obecnego woj. szczecińskiego. Na trasach miejskich biegło się wówczas wśród gruzów i ruin.Obecnie warunki są zgoła inne, sądzimy też, że impreza wypadnie znacznie okazalej niż wówczas, w wierwszym roku po wojnie. W Sztafecie Zwycięstwa woj. koszalińskie ma znowu najdłuższą trasę. Liczy ona bowiem aż 168 km, gdy w gdańs kim — tylko 91 km, a w szczecińskim — 105 km. „50 lat PCK" Wędrująca wystawa Do Kołobrzegu przybył wagon kolejowy, zamieniony na salę wystawową W ten sposób wędru Je po Polsce wystawa „50 Lat PCK". Wystawę przygotował Zarząd Główny Polskiego Czerwone go Krzyża oraz Kolejowa Stacja San i tar no-Epidemiologiczna w War Kawie. Wystawę, na której eksponowa ne są plansze i fotogramy, obrazujące historię działania organizacji czerwonokrzyskiej w Polsce oglądać można na bocznicy, kolejowej w Kołobrze*gu do 16 bm. w godzinach 9—17. Wstęp na wystawę — bezpłatny. W dniach 19—20 bm. wystawa PĆK gościć będzie W Sławnie, między 21 a 23 bm. w Darłowie, od 24 do 26 bm. w Słupsku, a od 27 do 30 bm. — w Ustce (sten) Otwarcie Domu Towarowego w Stawnie ZteH, tj. w sobotę 16 sierpnia o godz... Ii Dom Towarowi MHD przy ul. Zwycięstwa 1 w Sławnie przyjmie pierwszych klientów. Czynne tu będą stoiska mdzieży damskiej i męskiej, ffcanm, dzieuńarstwat pasman ter&^ galanterii skórzanej z pazniątkarstioern i artykułów delikatesowych. Zatrudniono 15 ekspedientek. Powierzchnia sali handlowej zajmuje 400 m kuk foka) Impreza ta zostanie przepro wadzona w dniach 6—9 maja przyszłego roku. Czasu jest więc jeszcze dużo ale przygotowania organizacyjne muszą potrwać, jeśli sztefeta ma wy paść imponująco. Każdy uczestnik wielkiego biegu (od lat 16) będzie miał do pokonania trasę długości 1 km. Zdarzyć się jednak może, że starsi żechcą pobiec na krót szym odcinku. Regulamin dopuszcza skrócenie trasy do 200 m. Do dnia 1 kwietnia 1970 r. muszą być gotowe plany rozstawienia uczestników biegu, zapewnione środki transportu i łączności. Organizatorami bie gu są — każdy na swoim terenie — WKKFiT, PKKFiT o-raz okręgowe związki lekkiej atletyki. A oto trasa wiodąca przez nasze województwo: z Lęborka przez Słupsk, Syccwice, Sławno, Malechowo, Sianów, Koszalin, Karlino — na Rymań i do Szczecina. (el-ef) Podziękowanie dz.eci wiejskich Mali mieszkańcy koszalińskiej wsi w tym roku uczestniczyli bądź jeszcze przebywają na wielu obozach i koloniach. Ostatnio otrzymaliśmy listy ze stolicy. Autorzy tych listów — dzieci wiejskie z Koszalińskiego, serdecznie dziękują za umożliwienie im obejrzenia Warszawy, poznawania jej zabytków itp. Kolonia Letnia WZGS w Koszalinie została umieszczona w budynku Szkoły Podsta wowej nr 12 przy ul. Górnośląskiej w Warszawie. —Czu jemy się bardzo dobrze, zdrowie nam dopisuje, dużo już rwiedziliśmy, a przed nami jeszcze kilka dni trwania kolonii. — piszą dzieci. 120 dzieci pracowników państwowych gospodarstw rolnych z naszego województwa przebywa na kolonii w Warszawie, zorganizowanej przez WZ PGR w Koszalinie. Zamieszkują one w budynku Lic. Ogólnokształcącego nr 50 i bardzo sobie chwalą stworzone tam warunki. Serdecznie dziękują za zorganizowanie im tak atrakcyjnych wakacji. (el) mrmat się wabiercemu ^ Sobota i niedziela 18—17 bm. upłyną pod znakiem rozgrywek piłkarskich. Oto zestawienie par w poszczególnych Brach i klasach: m LIGA. KOSZALIN — nłedteleia — go- dtatitna 16.3o — Gwairdda Koszalin — Polonia Bydgoszcz. LIGA OKRĘGOWA W SOBOTĘ grają: Gryf Stimrtk ■ Leicłitią Szczecinek o go*dz. 17.35), „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, nt Alfreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93, Dział Partyjno--Ekonomiczny — 43-58. Dział Rolny — 43-53. Dział Mutacyjno-Repor-terski — 24-95, 46-51. Dział Łączności t Czytelnikami — 32-30. „Glos Słupsk!" Stupsk, pl. Zwycięstwa 2 1 piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RS W „PRASA" Koszalin, al. Alfreda Lampego 20, tel. 22-91. Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 15 zł, kwartalna — 45 zł, półroczna — 90 zł, roczna — 180 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Tłoczono: KZGraf. Koszalin ul. Alfreda Lampego 18. Wszelkich Informacji o warunkach prenumeraty u-dzielają wszystkie placówki „Ruch" i poczty. KZG zam. B-212 R-39 Kuter Dartow*> * Gryfem Okrnek o godz. 17, a Sława z Bałtykiem o godcairtłe 17. W NIEDZIELĘ: Trwmip Walcz z Vietorią Sianów o godz. 17, Olimp Złocieniec z Włókmi»airzem Białogard — o godz. 16, Darzbór z Drawą — © godz. 17, a Kocato z Czarnymi — o goda. 17. KLASA a W GRlTPrE PIERWSZEJ W SOBOTĘ gnają: w Białogardzie Iskra z Granitem Świdwin o godtz. 17.30, w Kępicach — Garbamnlia z Wi-e-feowetm — o godas. 18. Mecze w NIEDZIELĘ: w Wieddmtru o godzinie 17 — LZS z Ghaizem Tychowo, w Kototonrzegu — o godzinie 17 — Ko>twica z Gryfem Ib, w MLatf&ku o godz. 17 — Start z Korabiem U-stka, w Karlinie — o godz. 18 — Sokół z Darzborem Ib, w BotioHiciach — o godtz. 17 — LZiS z LZS Potęgowo. W GRUPIE n są cztery mecze w SOBOTĘ: o godz. 1« w Szczecinku Lechua Ib gra z Drzewna-rzem Swierczyn®, o godz. 17 w Dnawefleu Drawa Ib z Jedmo^cią Tuczno, o godz. 17 w Człuchowie — Piast z LZS POM Złotów 1 o godz. 17 w Złotowie — Sparta z Olimpem Ib ze Złodieńoa. W NTHDOTHLĘ gnafla: o j****. » w MftnoeJawau — LZS z Btotnteumfl Barwice, a o gottłz. 14.30 w Wałom — Motcr z Pogonią Połczyn. W teł grunie ŻeUgfZbet w Kaliszu Pomorskim smtwtlka elq zaś LZS Miroshaiwiec — o godz. 14 — juniorów Błonia Barwice, a Dnze-wiairz Swierczyna — o god«z. U — aegpói fiftuw&fctfo Gmrfa. CO - GDZIE - KIEDY? 16 SOBOTA JACKA fOYŁUSSY KOSZALIN Dyżuruje apteka tir U przy al. Armwv z Xr Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego 21.30 Film z serii „Klub prof Tutki" 21.45 Magazyn soortowy 22 15 Kronika Mistrzostw Swi«0a W Kolarstwie (z Brna) SJ0 Program na juta* OANUSZ PRZYMANOWSKI czterej pancerni i pies TOM III (64) — Kos — oprzytomniał Staśko i z wolna ale wyraźnie powiedział — Trzymaj, to się przyda — podał mu niewielką książeczkę — podwędziłem w tym domu z biblioteki. Janek bez słowa wetknął tomik za pazuchę, położył rękę na gorącym czole Staśki. — Dźwignijcie go bliżej ulicy. — Zostanę. Nie warto. Mniej będzie bolało. — Nie mądrz się — uciął Kos. Przebiegł na skraj ruin, wpatrywał się chwilę w stanowiska wyjściowe do ataku i podniósł do strzału automat Zubryka. Obok pancerza Fudego Gustlik stał na baczność przed pułkownikiem. Nieco w tyle, obok przedniego włazi*/ Saaka-szwili, Czereśniak i Marusia z psem. — Melduję, obywatelu pułkowniku, że zadanie było wykonane, dom zdobyty. Ino, że potem od dołu z piwnic wy-leżli Niemcy i naszych ku górze przegnali, Pułkownik podniósł głowę, popatrzył na objęte płomieniem górne piętra i dach budynku. — Dam wam dwu ludzi do załogL — Nie trza. — W cuda wierzycie? — Nie. W kamratów. — Dam na tymczasem. — Nie trza. Załoga pełna. — Z psem? — Też żołnierz. Atestat na jadło Jeleń urwał i ręką dał znak pułkownikowi, by nic nie mówił, bo z przeciwnej strony ulicy, z ruin zaczął postuki- wać w dziwnym rytmie pistolet maszynowy: ta-ta, ta, ta, ta... Gustlik odczytywał z coraz szerszym uśmiechem na twarzy: kreska — kropka — kreska, potem trzy kreski trzy kropki. — Kos — radosnym szeptem powiedział do załogi. — Co takiego? — spytał pułkownik. — Komandir nasz wraca — wyrwał się z szeregu Saaka-szwili. — Dowódca — tłumaczył Jeleń — Pomocy chce. Do wozu! — rozkazał. Zapomniawszy o dowódcy pułku, wskoczył na pancerz, na wieżę, wspiął się na palce i zawołał niczym przez megafon: — Piechota... na moją komendę, ognia! Ślązak zniknął pod pancerzem, zagrzmiała czołowa armata. Niczym płomień po loncie przeleciała kanonada wzdłuż całego odcinka. Kropiły seriami pistolety maszynowe i ka-emy. Westchnął rozbudzony moździerz i wyrzucił wysoko minę. Huknęła stojąca po sąsiedzku połówka. W szarówce wstającego dnia wymknęła się z ruin maleńka grupka z noszami, pokłusowała przez ulicę. Nim przeciw nik się opamiętał i zrozumiał o co chodzi, żołnierze wpadli do bramy. Przygasł ogień, wyskoczył z wieży Jeleń. — Wam pułkiem dowodzić — nie bez złośliwości stwierdził pułkownik. — Kiej nie dają — westchnął szczerze Jeleń. Obaj roześmieli się i poszli na spotkanie powracającym. — Obywatelu pułkowniku, sierżant Kos melduje powrót sześciu. — Exitus — głośno wymówił pochylony nad rannym Zubryk. — ... powrót pięciu żołnierzy z grupy szturmowej. Pułkownik pochylił się nad poległym, patrzył chwilę w bladą twarz i okrył ją czapką. — Dziękuję za męstwo — rzekł stając na baczność — choć wy nie utrzymaliście domu... — umilkł na chwilę i do dał — a ja nie zdobyłem tego U-Banhof. — Sposobem można zdobyć — powiedział Kos. — Wiesz jakim? — Chyba wiem. Dzięki niema — Janek wskazał na leżącego nieruchomo Staśkę. — Idziemy. Odeszli obaj ku wielkiemu niezadowolenin Marnsi. — Tak to jest, jak się kocha dowódcę — SaakasswH! podszedł bliżej dziewczyny — Mnie trzeba było. Czemu mnie nikt nie wybiera. — Sam wybierz — Marusia prychnęła Jak kotka. Na malutkim podwórzowym trawniczku tuż pod murem, Józef Szawełło saperką rozkopywał gruzłowatą, miejską ziemię. Wichura znalazł ułamany bagnet, wydrapał w kamiennym oblicowaniu krzyż i rył pod spodem duże, droko-wane iitery. ST miał już gotowe, pracował nad A. Stary Szawełło wrócił z Czereśniakiem od czołgu, usadowił go na wywleczonej z wnętrza kanapie, krytej zielonym pluszem, sam kucnął obok i rozkazał: — Graj politycznemu. Jemu by było przyjemnie. Cicho zanuciła harmoniami stary nie tyle śpiewał ile mówił pod melodię, bardzo po prostu i zwyczajnie, jakby w roa mowie a nie wiersz. — Lata już trwa śmiertelny bój, o wspólną wolność sprawa.. Stanął za nim Łażewski, zdjął czapkę, przyłączył się d« żołnierskich godzinek. Wichura przestał skrobać po kamieniu, patrzył i słuchał: — Hasło i odzew twój i mój? Stalingrad i Warszawa. Przeciw nam obu tygrysie kły. Ognia w tygrysa ja i ty. Ognia ja i ty! Tomasz chciał powiedzieć coś o tym, że w przeddzień końca wojny, to ludzie nie powinni ginąć, ale przypomniał sobie, co mu Gustlik powiedział nad Odrą i nie rzekł ani słowa, tylko grał dalej. Dzień wstawał i wiadomo było, że nie wszyscy nocy doczekają, bo skoro miał być koniec wojny to musieli jeszcze tę stację zdobyć, co ją Niemiec pod ziemią zbudował. Może jakby gdzie indziej byli, to można by przeczekać, a tutaj nie da rady. Trzeba zdobyć. zrywki Nohlesse oblige Willibald Ehrlich zegarmistrz z Wiednia postanowił zlikwidować swój skromny warsztat i wyjechać w świat. Żeby zdobyć odpowiednią sumę pieniędzy, zgroma dził sporą liczbę wartościowych zegarków od klientów i zastawił wszystkie w lombardzie. Mając potrzebną kwotę w kieszeni, po rozsyłał do klientów listy z dowodami zastawu, pisząc: „Już samo moje nazwisko (Ehrlich — po niemiecku: uczciwy) zobowiązuje mnie do tego, bym był do końca uczciwym". Następnie „uczciwy zegarmistrz" wsiadł w pociąg i zniknął z miasta. REDAGUJE SŁUPSKI KI.UB SZARADZISTÓW PRZY PDK krzyżówka nr 453 POZIOMO: — i) nie dodaje uroku twarzy; S) nazwa gma-chów przeznaczonych na koncerty; 7) adorator, wielbiciel; 10)ptak wodny; 11) nasi sąsie dzi; 13) koński specjał; 15) re jestr spraw sądowych w danym dniu; 17) może być np. celna; 21) królestwo w środko wych Himalajach; 22) jezioro na Pojezierzu Mazurskim; 23) okres obejmujący pewne stadium dziejów; 24) kłuje; 26) powód wypracowania; 28) brak, niedostatek czego. PIONOWO: — 1) „miara" nu dów; 2) egipski dla rozszyfrowania Morfeusza; 3) mitologiczny przewoźnik; 4) wybitny działacz robotniczy (1864— — 1941); 5) związek chemiczny używany do oznaczania stężenia badanej substancji; 6) u- czeń szkoły wojskowej; 8) dziewczynka z Zielonego Wzgó rza; 9) jednostronne rozporządzenie ostatniej woli; 12) przyrząd do pomiaru głębokości wód; 14) właśnie pochowała męża; 16) anglosaska miara powierzchni gruntu; 17) kamień ozdobny; 18) ekwipunek harcerza i turysty; 1.9) zna się na budowie organizmów żywych; 20) imię Chaczaturiana; 25) pierwiastek chemiczny; 27) skala głosu kobiecego, go. UL „SCORPION"? Rozwiązania prosimy nadsyłać pod adresem redakcji w terminie 7-dniowym, koniecznie z dopiskiem: KRZYŻÓWKA NR 453. Do rozlosowania — 5 nagród książkowych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI SYLABOWEJ NR 451: Poziomo: — poletko, bufor, braha, janczar, raptularz, ka-nonier, Krystyna, potwory, kara, baza, siemię, krzepliwość. Pionowo: — połajanka, kobra, formularz, harap, czarnowidztwo, turystyka, narodowość, popiersie, ryba, zakrzep. Bez podpisu Rys. Ostsee Ze i tur-; Napis przydrożny we Francji: „Miłośnicy czterech kółek! Pamiętajcie, że lepiej jechać 30 km na godzinę i żyć 100 lat, niż jechać 100 km na godzinę i żyć 30 lat". Na drzwiach kościoła w stanie lova (USA): „Z powodu rem.ontu nie udzielamy ślubów, z wyjątkiem bardzo nagłych wypadków Co pil japoński kapitan? Kapitan pewnego japońskiego frachtowca był ziry towany skandalicznymi sto sunkami panującymi w porcie w Sidney (Australia) ,ale musiał wreszcie w rozmowie radiowej z kapi tanatem portu zgodzić się na wzięcie na pokład piło ta, któryby go wreszcie do prowadził do nabrzeży. Jednocześnie kapitanat portu musiał wytłumaczyć wilkowi morskiemu, dlacze go musi wziąć pilota. Wy płynął on bowiem nie do Sidney, lecz do zatoki, zriaj dującej się w odległości 20 mil od tego portu i poza tym i ego statek osiadł na mieliźnie* Tempo matrymonialne Pewien Eskimos z Grenlandii stanął przed są dem oskarżony o to, że w trzech różnych miejscowoś ciach miał żony. Uprawiał wielożeństwo od 20 lat. Sędzia był zdumiony, że udawało mu się to ukryć i że żadna żona nie wiedzia ła o pozostałych. — O, bo ja mam najszyb szy psi zaprzęg w całej Grenlandii — wyjaśnił o-sluirżony. Urlopowa rada W jednym z rzymskich biur podróży znajduje się plakat reklamowy z hasłem: „Niech Pan korzysta z urlopu, radzimy wysłać rodzinkę na Rivierę". Kochajcie zwierzęta Pewien włamywacz, któ ry w Weronie zakradł się nocą do willi bogatego kup ca, nie przestraszył się tabliczki z napisem: „Uwaga bardzo zły pies". Zdobył on bogaty łup, a opusz czając miejsce przestępstwa, zostawił liścik do właściciela: „To wstyd tak oczerniać miłego, łagodnego psa". Alarm w akademiku Studentki domu akademickiego w Exeter (Wielka Brytania) zaalarmowały w nocy policję, że na da chu internatu ukrył się ja kiś mężczyzna. Gdy dwa radiowozy poli cyjne przyjechały na miej sce, funkcjonariusze policji przekonali się, że studentki nie kłamały. Na da chu domu akademickiego rzeczywiście ukrył się męż ezyzna. On i dwudziestu dziewięciu innych. £ CS o •a. As ?■ as 5 co N