Nakład: 104.300 KRAIOWY Kongres ZBoWiD WARSZAWA (PAP) Ustalenie terminu i programu IV Krajowego Kongresu ZBoWiD było tematem sobotniego posiedzenia Prezydium Rady Naczelnej ZBoWiD z udziałem członków Prezydium Zarządu Głównego i Sekretariatu Związku. 11 bm. w warszawie w siedzibie URM premier Jo/.ef Cyrankiewicz dokonał dekoracji działaczy Zwiaz ku Zawodowego Pracowników Pa» stwowych i Społecznych odznaczeniami państwowymi, przyznanymi im z oka/.'i 25-lecia PRI.. Na zdjęciu. J. Cyrankiewicz de koruje Złotym Krzyżem Zasłwsrj Bronisława Ra wnika r Wrocławia. CAF — Ucłiymiak Zakończenie spotkania niezaangażowanych W nocy z piątku na sobotę zakończyło się w Belgradzie 4-dniowe spotkanie konsultatywne 51 krajów niezaangażo wanych. Przyjęty jednomyślnie wspólny komunikat stwier dza. iż pożądane byłoby zwołanie konferencji krajów niezaangażowanych na szczycie z udziałem przywódców państw Komunikat nie wska żuje.ani terminu, ani miejsca proponowanej konferencji. HHOLETAR1USZE WSZYSTKICH KHAJOW ŁĄCZCIF. SIĘ! SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE ROK. XVII Niedziela, 13 lipca 1969 r. Nr 180 (5222) Obradom przewodniczył czło nek Biura Politycznego KC PZPR, prezes Rady Naczelnej ZBoWiD, Józef Cyrankiewicz a uczestniczył w nich również zastępca członka Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR, prezes ZG Związku — Mieczy sław Moczar. W dyskusji zabrał głos J. Cyrankiewicz, który mówił m. in. o bieżących problemach związanych ze zbliżającym się kongresem oraz o wynikających 7 tego zadaniach i roli Związku. W dyskusji, członkowie władz ZBoWiD ustosunkowali się do projektu programu Kon gresu, przedstawionego przez zastępcę sekretarza generalnego ŻG Związku — Henryka Matysiaka. Na posiedzeniu uchwalono, że IV Krajowv Kongres ZBoWiD odbędzie się w War sza wie w dniach 19—20 września br. — w 30. rocznicę hitle (Dokończenie na str 2) Fot. J. Piątkowski Piątkowy, wieczorowy popis zespołów młodzieżowych do-! starczył festiioalowcj widowni wielu powodów do zadorcole-rtia i wspólnej zabawy. Zaczęło sie od występów ,,Czerwo-no-Czarnych", ich soliści — Katarzyna Sobczyk i Henryk Fabian śpiewali piosenkę Gał kowskiego i Sojki „Jak niedziela to niedziela". Kulminacyjnym momentem koncertu był występ „No To Co", ze znanymi już i jeszcze nie znanymi piosenkami. Widzowie klaskali, kołysali się, śpiewali razem z wykonawca mi, ubranymi w barwne ułań sko-husarskie mundury. ZAŚ L UBIN OWE PIERŚCIENIE DLA NAJLEPSZYCH 15 września zabrzmi w słupskiej WSN (Inf. wł.) POD PRZEWODNICTWEM członka egzekutywy KW PZPR. I sekretarza KMiP PZPR, dra Jana Stępnia odbyło się w Stupsku posiedzenie Społecznego Komitetu do Spraw Powołania Wyższej Szkoły Nauczycielskiej. Jak poinformował członków komitetu dr Ryszard Spiewa-kowski — wyższa uczelnia w Słupsku jest już faktem dokonanym. Ministrów wydała bowiem w tych dniach dekret o powołaniu słupskiej WSN.. Równocześnie minister oświaty i szkolnictwa wyższego mianował doc. dra habil. BOGUSŁAWA DREWNIAKA rektorem WSN. Dodajmy, że starania o utworzenie Wyższej Szkoły Nauczycielskiej czyniło 16 dużych miast w kraju. . . Przygotowania do otwarcia WSN są w pełnym toku. Słupska uczelnia dysponować będzie dwoma budynkami dydaktycznymi oraz czterema domami studenta z ponad 700 miejscami. Ponadto jest w budowie 24--izbowy budynek dydaktyczny WSN zatrudniać będzie ogółem 33 pracowników naukowych. Studiować natomiast w niej będzie na pięciu kierunkach 270 studentów. Spośród już przyjętych. 95 proc. stanowią mieszkańcy naszego wo jewództwa. Ponad 65 proc. jest pochodzenia robotniczo--chłopskiego. Za in t er es o w anie mieszkańców Słupska przyszłą wyższą uczęlnią jest ogromne. Świadczą o tym m in. przekazywane na konito Społecznego Komitetu do Spraw Powołania WSN kwoty pieniężne. Tak na przy kład 100 tysięcy zł przekazał Cech Rzemiosł Różnych, 80 tys. zl Północne Zakłady Obu wia, 50 tys. zł Zakład Doskonalenia Zawodowego, po 10 tys. zł PZGS i Fabryka Maszyn Rolniczych. Są także indywidualno wpłaty. M.in. mieszkaniec Słupska, emeryt, Józef Pietrzak wpłacił również pieniądze na ten cel. Ze społecznych funduszy pokrywane są wydatki na wyposażenie uczelni w pomoce naukowe. Uroczysta inauguracja roku akademickiego na słupskiej WSN odbędzie się 15 września. (o) Jak podaje agencja MENA, w ciągu najbliższych kilku dni ogłoszone zostanie oświad czenic Organizacji Wyzwolę- nie milkną działa (Informacja własna) ^ OBOTA była ostatnim ^ dniem eliminacyjnych przesłuchań najlepszych amatorów, wykonawców piosenki żołnierskiej. Dominowały utwory o dużej wymowie patriotycznej. Aie zaczęło się żołniersko i wesoło. „Do wo ja marsz" — śpiewał męski kwartet wokalny „Panterka" ze Śląskiego Okręgu Wojskowego. A potem na kołobrzeskiej estradzie wystąpił 18-let ni uczeń z Gorzowa 'Wielkopolskiego, Janusz Kujauek, obdarzony niezwykle silnym, o bardzo interesującej barwie, głosem. W jego wykonaniu usłyszeliśmy miedzy innymi „Skąd przychodzisz" do słów znanego autora tekstów J. Kondratowicza. Równie wysoki poziom wykonawstwa zaprezentowali kolejni piosenka rze amatorzy. Bardzo podobała się najmłodsza uczestniczka konkursu, Magdalena Słanina z Katowic, która zaimponowa ła świeżością interpretacji, po puiarnej „Dziewczyny wopisty" oraz „Malowani szli na wojenkę". Z niezwykle gorącym przyjęciem ze strony publiczności spotkali się dwaj starsi szeregowcy Adam Tomaszewski w piosence „Spij (Dokończenie na str. 2) wia Palestyny na temat jedności wszystkich organizacji ruchu oporu, które zostaną podporządkowane dowództwu palestyńskich sił zbrojnych. Wczorajszy „Al Ahram" cy tuje oświadczenie rzecznika dowództwa palestyńskich sił zbrojnych, stwierdzające, że wraz z doprowadzeniem do jedności rozpocznie się nowa faza palestyńskich akcji narodowych. Arabski Front Wyzwolenia Palestyny (popierany przez Irak) wszedł w skład dowództwa palestyńskich sił zbrojnych. Rozmowy z Ludowym Fron tem Wyzwolenia Palestyny (arabskim ruchem narodowym) oraz Ludowym Frontem Wałki weszły w końcową fazę przed przyjęciem ich na członków wspólnego dowództwa, które obejmuje 4 główne organizacje a miano wicie: Narodowy Ruch Wyzwolenia Palestyny („El Fa-tah"), ,;Ludowe Wojska Wyzwoleńcze, wojska As Sajka oraz Ludowy Front Demokra tyczny — stwierdza „Al Ahram". Tymczasem na liniach ro-zejm owych działa nic milkną. Agresorzy izraelscy kontynuują liczne prowokacje zbrojne. Połczyński kan kan w rytmie krakowiaka — w wykonaniu uroczej części zespołu „Czarne Berety". Fol. J. Piątkowski OMudny manewr Thieu PARYŻ (PAP) Jak już wczoraj informowaliśmy, szef marionetkowego reżimu sajgouskiego wygłosi! przemówienie do ludności południowo wietnamskiej, w którym deklarował gotowość przeprowadzenia „wolnych" wyborów. Według Thieu, wybory takie powinny opierać się na sześciu zasadach, zgodnie z którymi byłyby w nich repre zeniowane wszystkie partie i ugrupowania polityczne, łącznie z Narodowym Frontem Wyzwolenia, jeśli wyrzekną się stosowania siły i zobowiążą się do podporządkowania się wynikom głosowania. Saj gon fetów jest przedyskutować kalendarz wyborczy z i drugą stroną. Nadzór nad 1 przebiegiem głosowania miałoby sprawować ciało międzynarodowe. Sens manewru Thieu sprowadza się — zdaniem obserwatorów politycznych — do tego, że chciałby on, aby wybory odbyły się w sytuacji, gdy władzę sprawować będzie jego rząd, co automatycznie otwierałoby mu duże możliwości. Jak wiadomo, Tymczasowy Rząd Rewolucyjny Republiki Wietnamu Południowego stoi na stanowisku, że wybory powinien przeprowadzić rząd koalicyjny, utworzo ny z przedstawicieli sił postę- (Dokończenie na str. 2) Często, w przypadkach wzajemnych oskarżeń i po-ważnych konfliktów między ludźmi będącymi na kierowniczych stanowiskach, władze nadrzędne roz strzyga ją spór w sposób Sa lomonowy, Trochę racji przyznają jednemu, trochę drugiemu (zgodnie z zasadą iż nikt nie jest ani diabłem ani aniołem) i odwołują o-bydwu ze stanowisk. Nie jest to sprawiedliwe, ale czy można dokładnie, zważyć winę każdego z nich? Często oburzamy się na takie rozstrzygnięcia. Nie zadowalają nas. 'Chcemy jednoznacznych ocen, jak w> buchalterii: WINIEN — MA. Spraiciedliwość nie jest jednak sprawą łatwą. Władze nadrzędne, czyli o-ceniający, są też ludźmi, a nie elektronicznymi kompu terami. A jak sprawy te odczuwa opinia publiczna? Oto list podpisany przez pracowników jednego z koszalińskich per cerów. — ..Skoro musi odejść, brygadzista, niech odejdzie i dyrektor". Cz^i więc Salom.o-v nowa metoda rozstrzygania konfliktów, jest aż tak bardzo niesprawiedliwa? I czy kłóci rię z poczuciem sprawiedliwości wśród szerokich kręgów społeczeństwa?, (Zet pe) Str. 2 'GŁOS nr 180 (5223) II Plenym NK ZSL WARSZAWA (PAP) Wczoraj odbyło się w Warszawie II plenarne posiedzenie Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Obradom przewodniczył i wygłosił przemówienie zagaja jące prezes NK Czesław Wy-cech. Podczas obrad rozpatrzono sprawy organizacyjne i wysłuchano informacji o stanie i kierunkach rozwoju przemysłu rolno-spożywczego złożonej przez członka Prezydium NK ZSL — min. przemysłu spożywczego i skupu — Siani-siawa Gucwę. W związku z powołaniem członka Prezydium, dotychczasowego sekretarza NK ZSL — Zdzisława Tomala na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów, plenum przyjęło jego re zygnację z funkcji sekretarza NK. W imieniu władz naczelnych ZSL prezes Czesław Wycech podziękował Zdzisławowi To-malowi za dotychczasową.pracę w Naczelnym Komitecie. Plenum wybrało na sekreta rza NK — Emila Kołodzieja członka Prezydium Naczelnego Komitetu ZSL, dotychczasowe go wiceministra handlu wewnętrznego. II plenum powołało również komisje problemowe Naczelne go Komitetu ZSL i ustaliło za sady ich działania. iakuup Zastępca sekretarza stanu USA w ZSRR MOSKWA (PAP) Polska Współpraca WARSZAWA (PAP) W WYNIKU rozmów przeprowadzonych między przebywającą w naszym kraju delegacją gospodarczą CSRS a kierownictwem Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego, podpisano protokół, określający kierunki dalszego rozwoju współpracy gospodarczej i wzajemnych dostaw między prze myślami ciężkimi Polski i Czechosłowacji w 1963 r. i w latach następnych. szczegółową plany bezpośredniej współpracy naukowo-technicznej między pizeroystami obydwu kra jów obejmujące 10 grup tema tycz nych, zr.stały Już uzgodnione i znajdują się w toku realizacji. W tym samym dniu członkowie delegacji czechosłowackiej z Krcj cim, spotkali się z ministrem prze mysłu maszynowego Hrynkiewi- „ . . A . caem Omawiano sprawy współpra Do podstawowych problemów po ły podstawę do rozszerzenia ekspor Cy gosnodtrezej między przemysła ruszonych w czasie rozmów należą tu wyrobów polskiego przemysłu mi maszynowymi obydwu krajów dostawy z CSRS do Polski wałów ciężkiego do CSRS. re szczególnym uwzględnieniem korbowych d0 silników okręto- Dalsza, wzrastająca wymiana wy współpracy w dziedzinie budowy wych odlewów staliwnych i odku robów hutr.iczycia pozwoli pbu kra ciągników Wiceminister w fede-wek swobodnie kutych oraz wza- jom na lepsze zaspokojenie po- ralnym komitecie d/s przemysłu jemne dostawy maszyn i urządzeń trzeb i złagodzenie deficytu w o- CSRS — Supka ai*,z wiceminister dla hutnictwa, urządzeń dla prze kreślonych ich asortymentach. D- przem. maszynowego Chyliński mysłu chemicznego i odlewnictwa, re perspektywy dia wzrostu tej podpisali protokół nakreślający Uwzględniając to, że Czechosło- wymiany stwarza dotychczasowa, dalsze kierunki prac polsko-czecho wacja jest wieloletnim dostawcą bardzo pomyślnie rozwijająca się, słowackich mieszanych grup bran wałów korbowych do silników o- współpraca między przemysłami żowych przemysłu maszynowego, krętowych ,strona polska potwier_ hutniczymi Polski i Czechosłowa- Protokół podkreśla problemy wią dziła swoje zainteresowanie dal- cji, przynosząca obu stronom zna 4ace się z rozwojem współpracy szym zwiększeniem ich dostaw w czne korzyści. przemvsłów maszynowych Polski latach 1971/1975. Rozmowy stworzy Należy przy tym podkreślić, że i CSRS w latach 1971-75 Uroczystości 47. Międzynarodowego Dnia Spółdzielczości (Inf. wł.) W piątek odbyła się w Koszalinie uroczysta akademia z okazji obchodów 47. Międzynarodowego Dnia Spółdzielczości. W hali sportowej zebrało się kilkuset przedstawicieli związków i spółdzielni z całego województwa. Przybyli także: sekretarz KW tow. WŁADYSŁAW PRZYGODZKI, wiceprezes WK ZSL ob. EUGENIUSZ JABŁOŃSKI, przewodniczący WK SD poseł ALOJZY CZARNECKI, wiceprzewodniczący Prez. WRN tow. KLEMENS CIEŚLAK. Okolicznościowy referat, o-mawiający rolę spółdzielczości oraz 100-letni dorobek spół dzielczości spożywców w Polsce wygłosił prezes WSS „Spo kom i śpiewakom — uczestni lem" tow. Hieronim Staszew- kem kołobrzeskiego festiwa- pili: orkiestra Polskiego Radia i Telewizji w Łodzi pod dyrekcją Henryka Debicba, Posiedzenie prezydium rzqdu • WARSZAWA (PAP) Na ostatnim posiedzeniu prezydium rządu dokona ae analizy całokształtu aktualnej sytuacji w energetyce aa prowadzonych budowach energetycznych oraz w dziedzinie zużycia węgla kamienne go i energii elektrycznej przez za kłady przemysłowe. Szczególną uwagę zwrócono na konieczność usunięcia opóźnień w realizacji inwestycji prowadzonych w energetyce, potrzebę poprawienia jakoSci urządzeń dostarczanych energetyce, na problem zaopatrzę nia przedsiębiorstw energetycznych w części zamienne, system organizacji remontów, powiązania która towarzyszyła śpiewacz- k7rPezySe'rządu akceptowało przedstawiony informacyjnie przez ski. Wielu działaczy udekorowa no wysokimi odznaczeniami państwowymi, honorowymi odznakami „Za zasługi w rozwoju województwa koszaliń- lu. Koncert prowadzili Maria Wróblewska spikerka TV z Pozrania i Stanisław Mikulski. (wl) Agencja TASS podaje, że w ;sj^jego" oraz odznaką ,,Za3łu-sobotę przybył d0 stolicy lżonemu Działaczowi Ruchu Związku Radzieckiego zastęp- 1 Spółdzielczego". ca sekretarza stanu USA, Jo- j Krzyże. Kawalerskie Orderu seph Sisco, aby dokonać wy- j Odrodzenia Polski otrzymali: miany pogiiądov/ z przedstawi-| ||ejena Głogowska — kierów cielami radzieckimi na probłe ; SOP w Barwicach, Ale-my interesujące ohie strony, , ksander Jaśkiewicz — wiceprezes WZGS, Antoni Kulesza — działacz społeczny SOP w Złotowie i Włodzimierz Turowski — prezes zarządu oddziału WSS w Kołobrzegu. 9 osób otrzymało Złote, 28 Srebrne i 21 Brązowe Krzyże Za sługi. Odznakami „Za zasługi w rozwoju woj. koszalińskiego" udekorowano 8 osób a zbiorową odznaką — Wojewódzką Spółdzielnię Spożywców. 33 o-soby otrzymały odznaki „Zasłużonemu Działaczowi Ruchu Spółdzielczego". W części artystycznej wystą Kryzys rządowy we Wioszech RZYM (PAP) Prezydent Włoch Saragat kontynuuje konsultacje na temat możliwości sformowania nowego rządu we Włoszech. Odbył on rozmowy z przywód cami frakcji parlamentarnych poszczególnych partii włoskich m.in. z członkiem Biura Politycznego WłPK Piętro Ingrao. Większość prasy włoskiej wyraża przekonanie, że prezy dent Saragat powierzy misję sformowania nowego gabinetu dotychczasowemu premierowi, chrześcijańskiemu demokracie — Rumorowi, ' Porozumienie MOSKWA ZSKR i Syria osiągnęły poro zumienie o rozszerzeniu współ pracy ekonomicznej i technicznej. Wietnam walczy (Dokończenie ze str. 1) łudniowego trwają walki mię dzy siłami wyzwoleńczymi a po wych i demokratycznych oddziałami amerykańskimi i kraju. reżimowymi. Bojownicy Naro Delegacja Tymczasowego dowego Frontu Wyzwolenia Rządu Rewolucyjnego na kon przeprowadzili 22 ataki na ferencję paryską w sprawie Wietnamu określiła wypowiedź Thieu jako nowe oszustwo, zmierzające do pozyska nia opinii publicznej, która coraz bardziej potępia reżim sajgoński. Propozycja Thieu spotkała się, rzecz jasna, z a-probatą prezydenta Nixona, który twierdził, że jest ona zgodna ze stanowiskiem USA, które głoszą prawo narodu '/ietnamskiego do wyboru wego rządu. LONDYN, NOWY JORK (PAP) Na terenie Wietnamu Po- różne cele militarne nieprzyjaciela m. in. ostrzelali z rakiet pozycje wroga w byłej stolicy cesarskiej, mieście Hue. Dzięki „lekarstwu na miłeść" zawędrował do szpiiaia • NEAPOL (PAP) Policja neapolitańska bada biały proszek, który 22-letnia Filomena Tozzo wsypała do kawy swemu mę żowi. Miało to być „lekarstwo na miłość" Proszek był jednak tak silnym środkiem, że nieszczęsnego męża z bardzo silnymi bólami brzucha musiano odwieźć do szpitala. Prawdopodobnie Filomena na by ła specyfik u jednego z działających w Neapolu szarlatanów, któ rzy oferują swoim klientom najrozmaitsze „cudowne" tekA, Dr. Spock -uniewinniony • NOWY JORK (PAP) Sąd apelacyjny w USA obalił wy rok sądu bostońskiego i całkowicie uniewinnił dr Beniamina Spoć ka. Dr Spock. znany pediatra i działacz na rzecz pokoju oraz trzej jego współpracownicy zostali w ubiegłym roku oskarżeni o „spl sek" przeciwko mobilizacji młodych Amerykanów i wysyłaniu ich do Wietnamu. Dr Spock, .który liczy obecnie 65 lat, został skazany wówczas na 2 lata więzienia i grzywnę w wyso kości 5 tysięcy dolarów. komunikat KG MO Osoby, które w nocy x 21 na 22 luteg0 l968 r- podróżowały pociągiem relacji Brześć — Legnica w wagonach komunikacji międzynarodowej 1 i 2 klasy (w składzie pociągu, wagony te znajdowały się bezpośrednio za wagonem o grze v.r czym, a przed wagonami radziecki mi) proszone są o listowne lub osobiste skontaktowanie się z Ko. mendą Wojewódzką MO w Poznaniu, ul. Kochanowskiego Za, pokój 163. telefon 412-201. - Ministerstwo Górnictwa i Energetyki program działania zmierzający do opanowania deficytu mccy ełsktryesmej w szczycie jesienno-zi raowym 15G9/1970 oraz związane z tym projekty stosowanych przepisów i przedsięwzięć. 19-20 września br. Krajowy Kongres ZBoWiD (Dokończenie ze str. 1) rawskiego najazdu na Polskę i w 25. rocznicę powstania PRL,. Kongres podsumuje do- nych na wojewódzkich zjazdach ZBoWiD i reprezentujących około 300-tysięczną rzeszę członków Związku. Na Kongres zostaną zaproszeni tychczasowy dorobek Związku, liczni goście z pokrewnych i dokona zmian w statucie, wybierze nowe władze naczelne ZBoWiD oraz podejmie uchwa łę wytyczającą główne kierun ki działania na następne lata. W IV Kongresie będzie ucze stniczyć 836 delegatów wybra- PRZED LOTEM •APOLLO-ll" Astronauci zakończyli treningi * NOWY JORK (PAP) Na Przylądku Kennedy trwa ją w dalszym ciągu przygotowania do rozpoczynającego się 16 lipca historycznego lotu. Sobota była ostatnim dniem pracy astronautów. W tym dniu zakończyli oni treningi i do poniedziałku 14 bm. będą odpoczywać. W tym samym dniu przybędą do ośrodka na Florydzie. W piątek technicy wykryli pewne niesprawności w systemie chłodzącym pojazdu księżycowego. Mianowicie w płynie, który jest elementem chlo dzącym wykryto drobne kryształki. Płyn został wymieniony, a cały układ przepłukany. współpracujących ze ZBoWiD organizacji społeczno-politycz-nych z kraju i zagranicy. Wśród zagranicznych gości znajdą się m.in. delegacje: Międzynarodowej Federacji Bojowników Ruchu Oporu (FIR) 1 Radzieckiego Komitetu Weteranów Wojny. Przewidziane jest także przybycie przedstawicieli licznych polonijnych środowisk kombatanc kich z zagranicy. Ponadto postanowiono, że 21 września br. na terenie b. hitlerowskiego obozu zagłady w Majdanku odbędzie się wielka manifestacja antywojenna, w której obok miejscowego społeczeństwa, licznych b. więźniów tego obozu oraz kombatantów II wojny światowej wezmą również udział delegaci na Kongres oraz delegacje zagranicznych kombatantów. Haiyfikacja SOFIA Prezydium Zgromadzenia wa-rodowego Ludowej Republiki Bułgarii ratyfikowało układ o nierozprzestrzenianiu broni Jądrowej. Dnia 12 lipca 1969 roku zmatt towarzysz Aleksander Żukowski długoletni działacz partyjny, społeczny i gospodarczy, członek Plenum Komitetu Wojewódzkiego PZPR, wybitny działacz partyjny naszego Komitetu, I sekretarz Komitetu Zakładowego PZPR w Koszalińskiej Wytwórni Części Samochodowych. Za działalność społeczną i zawodową byl odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi oraz wieloma innymi odznaczeniami. Cześć Jego pamięci! KOMITET MIASTA i POWIATU PZPR W KOSZALINIE Pogrzeb odbędzie się 16 lipca 1969 r. o godz. 11 „Tobie śpiewamy OJCZYZNO" (Dokończenie ze str. 1) spokojnie" i Henryk Sobczak w piosence „Jak ptaki do swych gniazd". Obydwaj debiutowali w kołobrzeskiej imprezie. Dużo ciepła i dyskrecji wnio sła na estradę prawniczka z Torunia Irmina Krauze w wy ginalnym repertuarze „Ruda ścieżka" do słów T. Sliwiaka. Jest to piosenka prawie nieznana, a na poznanie w pełni zasługuje. I największe wydarzenie sobotnich eliminacji — MARYLA LERCH z Gdańska, której koneserzy wróżą niema łą karierę. W porównaniu z rokiem ubiegłym wydaje się posiadać o wiele więcej obycia estradowego. Jej cudowny wprost głos dostarcza słuchającym dużych wrażeń. Śpiewa ła piosenkę nagrodzoną na III Koszalińskiej Giełdzie Piosenki „Żal mi ptaków". Odnotuj my poza tym bardzo sympatyczny występ „Honoratek", zespołu wokalnego z Gdańska. Dziewczęta w porównaniu z rokiem ubiegłym również zrobiły spory krok do przodu. W sumie, sobotni koncert to wysokie „C" amatorów, którzy jakby pozazdrościli sławy uznanym profesjonalistom. CI zaś, wystąpili w kołobrzeskim amfiteatrze o godz. 20.30. Wiel ka rewia gwiazd — Dana Ler-ska, Joanna Rawik, Krzysztof Cwynar, Wiktor Zatwarski, Wojciech Siemion i inni. Prze urocza zabawa inspirowana przez Wojciecha Siemiona, dużo nowych piosenek, nagrodzo nych podczas konkursu MON — kołobrzeskie, premiery. Wie le z nich powtórzonych zostanie na pewno podczas następnego festiwalu, już w wykonaniu amatorów. Dzisiaj o godz. 15.00 dodatkowy koncert finałowy, a o godz. 20.30 galowy koncert la ureatów. Poznamy werdykt ju ry, rozdane zostaną nagrody — zaślubinowe pierścienie, symbol zbratania się z morzem, na zawsze. ADAM GOLIftSKl KONCERTU młodzieżowych zespołów beato-wych oczekiwaliśmy ze zrozumiałym zainteresowaniem. Zarówno ze wzglądu na „firmy", jak i z chęci sprawdzenia wojskowej, patriotycznej piosenki w mocnym wyko naniu. Pozostawiając na razie na uboczu uwagi i zastrzeżenia co do wartości piosenek do piero co napisanych i wykony wanych bodaj czy nie po raz pierwszy możemy potwierdzić coraz bardziej utrwalaną opinię o pełnym powodzeniu takiego aranżu i wykonania woj skowych piosenek, jaki. zaprezentowano nam w Kołobrzegu. Widownia z entuzjazmem przyjmowała utwory dawne, dobrze znane: ,,Deszez jesienny", „Niebieskooka" czy „Biały krzyż" w wykonaniu „Czerwonych Gitar", wyróżnioną na III Koszalińskiej Giełdzie pio senkę „A tu żniwa" w interpretacji ..Czerwono—Czarnych". Najprawdziwszą furorę uczyniły jednak piosenki śpiewane przez „No To Co". Stara i wydawałoby się zdeprecjonowana piosenka o ułanach, którzy przybyli pod o-kienko nabrała życia, barw, ra dości. Udzieliło się to widowni: nieprzerwane rytmicze o-klas-ki, falowanie całych rzędów, wspólny śpiew. Trwał ten zjednoczony popis chłopców z „No To Co", noszących ułańsko-husarskie stroje, i wi dzów także podczas wykonywania następnych piosenek „A j,a lubię defilady" czy „Gdy byłem chłopcem". Tylko melo recytację Piotra Janczerskiego o żołnierskich mogiłach przyjęto, ze względu na jej charak ter, spokojnie, z pewną zadu mą. Nie było zresztą wykonawców, którzy nie staraliby się jak najkorzystniej przedstawić swoich piosenek. Nie wszy stldm udało się w całej pełni, bardzo przeszkadzał nie- Z fasonem NO TO CO" 11 sprawny mikrofon (zwłaszcza Katarzynie Sobczyk i „Filipin kom'"), ale widzowie opuszcza li amfiteatr całkowicie usatysfakcjonowani, rozgrzani rytmami młodości, zauroczeni wdziękiem na nowo odkrytych piosenek, rozważający nowe kołobrzeskie propozycje. A przed północą rozpoczął się kolejny występ młodzieżowych zespołów i... widzów, którzy bez wahania zrezygnowali ze snu, by „przeżyć to jeszcze raz". ZBIGNIEW MICHTA Komunikat festiwalowy W związku z olbrzymim za interesowaniem, jakie towarzy szy imprezom festiwalowym, Komitet Organizacyjny Festiwalu w trosce o bezpieczeństwo publiczności informuje, że dzisiaj o godz. 15.00 odbędzie się dodatkowy koncert fi nałowy. W związku z tym Komitet Organizacyjny Festiwalu unie ważnia dotychczasowe karnety i bilety wstępu na dzień 13 lip ca. W miejsce dotychczas posia danych biletów wstępu wydawane będą nowe karty wstępu, które wymieniać można w spe cjalnych stałych i ruchomych punktach wymiany na terenie miasta i w okolicach amfiteatru. Wymiany można dokonać do godz. 15.09. Karnety i bilety wstępu nie wymienione do tej godziny nie będą hono rowane. Serdecznie zapraszamy na godz. 15.00. Komitet Organizacyjny W dnfu 12 lipca 1969 roku zmarł tow. Aleksander Żukowski W Zmarłym tracimy doskonałego pedagoga, zasłużonego wychowawcę i przyjaciela młodziety. Cześć Jego pamięci! UCZNIOWIE i DYREKCJA ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ DLA PRACUJĄCYCH PRZY KOSZALIŃSKIEJ WYTWORNI CZĘŚCI SAMOCHODOWYCH dniu 12 lipca 1969 roku zmarł po długich i ciężkich cierpieniach tow. Aleksander Żukowski odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi. W Zmarłym tracimy nieodżałowanego, wzorowego długoletniego pracownika, działacza partyjnego i społecznego, sekretarza Komitetu Zakładowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Cześć Jego pamięci! KOMITET ZAKŁADOWY PZPR RADA ROBOTNICZA RADA ZAKŁADOWA DYREKCJA ZAŁOGA Spotkanie w Dakarze jachtu, dosłownie nłe poznał wyglądał jak nowy. Następnego dnia odbyło się wielkie strzyżenie" bohatera NIECAŁY rok dzielił nas od ukończenia Zasadniczej Szkoły Rybołówstwa Morskiego w świnoujściu. I chociaż egzaminy dyplomowe zbliżały się nieuchronnie, nieskoro nam było do nauki. Po capstrzyku, długo jeszcze szeptem dzielono się uwagami, a potem wtulając twarze w morskiej przygody. Wszyscy poduszki w sennych marzeniach błądziliśmy po egzotycznym chcieli to widzieć, więc na po lądzie Afryki. Upragniona chwila wreszcie nadeszła. 12 kjacjzie zebrał się tłum. Go-grudnia na pokładzie s/t „Emilia Gierczak" opuściliśmy jeniem brody podzielili się port Świnoujście udając się w drugi w historii szkoły steward i bosman — pół na rejs afrykański. p5j Brodę przywłaszczył so- bie Leszek, po powrocie do Było nas 33 uczniów, w tym leka krzyczał „O rany, Pola- kraju pokazywał ją w telewi trzech z woj. koszalińskiego cy". A potem płakał ze wzru- zjj z Teligą nie sposób było — Wojtek, Zbyszek i ja, Ma- szenia. Po raz pierwszy, po dłużej rozmawiać. Ciągle ktoś ciej Perliński, mieszkaniec 160 dniach samotnego rejsu g0 odwiedza?, najczęściej Po-Słupska. Wigilię spędzaliśmy spotkał swoich. Po drodze mi jacy Zabierali go ze sobą na u wejścia do portu w GibraŁ- jął 00 prawda m/s „Moniusz- przy'jęCia. Nadziwić się nie mogliśmy, że tylu Polaków mieszka w Dakarze. W wolnych chwilach opowiadał nam, jak mu pięć razy groziło śmiertelne niebezpieczeństwo. Zawsze jednak szczęśliwie udało mu się wy-karaskać. Pokazywał nam tak że swoje myśliwskie trofea — skrzydło upolowanego albatro sa oraz szczękę i płetwę ogonową złowionego rekina. Teliga nie zamierza rezygno wać z dalekich rejsów. Chce, jak tylko się trochę wykuru-je, objechać burzliwy przylądek Horn. Na marginesie mu szę powiedzieć, że klął prawdziwie po marynarsku, czym wzbudzał u nas głęboki szacu nek. Pożegnanie było bardzo Kpt. Leonid Teliga na pofctadzie s/t „Emilio Gier czak'. wzrus2ające. Sciska! nam rę_ ce, dziękował za pomoc w tarze. Bosman z elektrykiem ko", ale na pełnym morzu nie doprowadzeniu „Opty" do po-na szczycie przedniego masz- sposób było podejść bliżej. rZądku. Zdaje się, że zdążył tu umocowali choinkę. Wie- Zrzucili mu tylko żywność i nas bardzQ lubić. Na pa_ zlismy ją zamkniętą w lodow wodę. W triumfalnym pocho- , ni, aż z kraju. W nocy była dzie prowadziliśmy Teligę na miątkę podarował nam swoją iluminowana, widoczna w pro pokład naszego statku. Swoją postrzępioną banderę z auto- drogą dziwny to był pochód, grafem. W zamian daliśmy mu ponieważ chłopcy paradowali port w Dakar7e . w strojach bardzo niekomplet nych, w pośpiechu nikt o tym czalismy nocą. Teliga był z Polska Lubelska" (II) M Rozważania nasze skończyliśmy w poprzednim artykule stwierdzeniem, że już przy końcu lipca zniknęły z życia publicznego w Lublinie wszystkie oficjalne agendy rządu londyńskiego. Nim jednak ogłosić musiały swą upadłość. Władysław Cholewa delegat na województwo lubelskie tak oto skarżył się w swym raporcie do pełnomocnika rządu londyńskiego w Warszawie: ...„Równocześnie berlingowcy urządzili szereg manifestacji patriotycznych, wobec których tłum okazał się bezkr y-tyczny i m a ło. odporny. 1 NAMIENNE jesft to głównie jednak Lubelszczyzna wyznanie londyńczyka. była ośrodkiem największego mieniu kilku mil. Zazdrościli nam jej marynarze z innych statków. Szkot (kucharz okrętowy — przyp. red.) w tajemnicy przygotował wystawną nie myślał. Powitanie na po- nami do ostatniej chwili, a kolację z zachowaniem wigi- kładzie s/t „Emilia lijnego menu. Dla starszych czak" było bardzo wylewne, odkorkowano jarzębiak. 25 grudnia popłynęliśmy do Ca- wpuścić. Na drugi dzień po przybyciu udaliśmy się na zwiedzenie miasta. Na każ- Gier- potem długo jeszcze machał ręką na pożegnanie. O spotka Kapitan próbując zapanować . , , . nad wzruszeniem powtarzał mu *3™ zawsze będziemy pa-sablanki, 5 godzin przyszło w kółko „Trzymaj się Teliga, miętać. nam stać na redzie, nie wia- bo ci serce mięknie". Potem domo dlaczego nie chcieli nas zabrał go do messy na kolację. Moja wachta się skończyła. Od samego rana na pokład dym kroku kontrasty. Super „Opty" przybyli: polski i ra-nowoczesna dzielnica europej ska i drewniane budy, w których mieszkała biedota. Spo- Opracował: ADAM GOLIŃSKI I faktycznie tłum — jak to określił „Paśnik" nie dał londyń-czykom posłuchu .Oczy wiście nie można imputować, że jur. wówczas spolaryzowały się postawy, że nie było zamętu politycznego, że nie przemieszczały się siły w mia rę rozwoju wydarzeń. Ale jest faktem, że większość społeczeństwa .a nie tylko cii co sta li konsekwentnie na radykalnych pozycjach, opowiadziała się po stronie sił — jak się wówczas określało frontu demokratycznego. Doszukując się wszystkich przyczyn tego wybieglibyśmy zbyt daleko poza ramy nakreślo ne dla naszych rozważań. Trze ba byłoby wrócić do kompromi tacji polityki, rządów międzywo jennych, która doprowadziła do klęski narodowej. Pisać o niezwykle korzystnym układzie sił jakie dla pozycji fron tu demokratycznego wniosły zwycięstwa Armii Czerwonej, O sile oddziaływania zapowie dz,i podstawowych zmian spo oporu wobec okupanta. Tu roz krzewił się ruch partyzancki, nękał hitlerowców, wiązał ich siły. Na początek siły policyjne, później wielkie regularne oddziały. Zważmy, że według źródeł niemieckich w końco- Solska, Wzgórze Porytowe, na którym partyzantka polska stoczyła największą W swych dziejach walkę. Ale też brunatny terror wszędzie totalny, tu na Lubel-szczyźnie stosowany był ze szczególną zajadliwością. Naliczono co najmniej 220 masowych egzekucji. Pacyfikacja Zamojszczyzny, Majdanek, So bibór, Zamek Lubelski. Rotun da Zamojska. Te nazwy mówią same za siebie. Przypomnijmy, że w końcu lipca 1944 Lublin płakał ze szczęścia witając wkraczające do miasta wojska wyzwoleńcze, ale i łkał z rozpaczy na wspólnym pogrzebie około 300 ostatnich ofiar zbrodni na Zam ku Lubelskim. Wówczas jeszcze w pełni do ludzkiej świa- ski, kielecki, rzeszowski ale wych miesiącach wojny ruch partyzancki związał w tym re jonie bezpośrednio około 40 ty sięcy żołnierzy niemieckich. Mówi się o „małej wojnie", 0 I i II Armii WP, ale również 1 o trzeciej partyzanckiej armii polskiej. W świetle badań powojennych, wspomnień i do kumentów określenia te nie wydają się napuszonymi. W końcowej fazie wojny ruch oporu na Lubelszczyźnie w łeczno-gospodarczych, zwłasz- oddziałach partyzanckich i ko cza zaś (na tych terenach) zapowiedzi radykalnej reformy rolnej. O budowaniu nowej władzy w oparciu o szeroki morkach konspiracyjnych sku piał około 120 tysięcy ludzi. Toż to cała armia! Na siłę tę składało się 26 jednostek Ar- front jn a rodowy, ^ lansowany mii Ludowej, wiele oddziałów AK (łącznie z 27 Wołyńską Dy ■wizją Armii Krajowej), 8 od-trzebny nam jest tak, jak po- działów Batalionów Chłopskich. przez PPR od chwili jej powstania. „Front Narodowy po- trzebny on jest Polsce i na czas wojny i na powojenny okres odbudowy kraju" — pod kreślał Władysław Gomułka na lubelskiej naradzie akty- 4 zgrupowania i 23 oddziały partyzantki radzieckiej (wspo magały działania leśnej armii również rajdy radzieckich u-grupowań partyzanckich np. dziecki ambasador, dziennikarze, fotoreporterzy z miejscowej prasy. Teligę zabrano na tykaliśmy zawoalowane kobie przyjęcie do ambasady. Przy ty (bardzo nie chciały być fotografowane). Zabawni byli świetle dziennym mogliśmy dopiero ocenić, jak bardzo arabscy handlarze mówiący zniszczony był jacht „Opty' do nas całkiem niezłą polszczyzną. Za naszym kolegą, który przez przypadek wszedł Na kapitanie Telidze też widać byio trudy rejsu. Nosił o-gromną brodę, długie włosy, nim dosłownie w strzępach. Twarz miał bardzo wychudzo ną i opaloną. Humor za to na jezdnię — jeden ze sprze- tropikalny mundur wisiał na dawców krzyknął — „Stać do cholery. Jak chodzisz!" Casablankę opuściliśmy nocą, pełni wrażeń. Kolejnym mu dopisywał. Po wantach le piej skakał od niejednego z nas. Nasz kapitan ofiarował mundur. Zabraliś-remontu „Opty". etapem podróży był Dakar. Nowy rok witaliśmy na pełnym morzu, na wysokości mu nowy Wysp Kanaryjskich. Upał pa- my nował niesamowity. W ciągu Elektryk przez dwie doby dłu dnia, każdy z nas nie zważając na prażące słońce wpa trywał się w morze. Spodzie- bał przy instalacji. A myśmy szorowali i malowali. Na „mi chałku" steru palacz wykali- waliśmy się spotkać Leonida grafował czarną farbą napis Teligę na „Opty". Kapitan powiedział, że na tej wysokości geograficznej powinien się znajdować. Pewności nikt nie miał. Jak donosiły wieści z kraju, radiowa łączność z Teligą od wielu dni została przerwana. Do nadbrzeża por towego w Dakarze przycumowaliśmy 4 stycznia. W planie był trzydniowy postój. Następ nego dnia, po ogłoszeniu ciszy nocnej, wspólnie z Leszkiem i Heńkiem pod dowództwem oficera połowowego Józefa Puzia, objęliśmy wachtę. Nagle, gdzieś tak około godz. 22.30 w niebo wystrzeliły zielone rakiety, znak, że u wejścia do portu ktoś prosi o pilota. Pierwszym, który zidentyfikował kontury zbliżającego się jachtu był oficer Józef Puź. Zwrócił się do Leszka „Czy to czasami nie jest Teliga?" Po chwili nie mieliśmy wątpliwości. Leszek krzycząc jak opętany poleciał budzić chłopaków. Z początku mu nie wierzyli, co poniektóry nawet poduszką się zamachnął. Ale jakżeśmy wspólnie zaczęli gardłować, kto żyw wyskakiwał z koi. Kapitan, obdarzony najprzytomniej-szym umysłem, kazał natychmiast budzić kucharza. Nad brzeżem przebiegliśmy na pokład „Opty". Teliga już z da- Opty". Po powrocie Teliga m wu w październiku 1944 roku, słynnej jednostki Werszyhory). Front narodowy rozumiany Niewiele był0 takich miejsco- był przy tym jako coś więcej, wości na Lubelszczyźnie, w aniżeli porozumienie stron- której nie działałaby jakaś zor nictw politycznych, stwarzał ganizowana grupa ruchu opo- już wówczas możliwości dzia- ru. łania dla wszystkich sił pa- Mnożyły się akty sabotażu, triotycznych. Lansował hasło prowadzone były potyczki i for narodowej jedności choć nie malne bitwy z okupantem, wyrzekai się przy tym pozy- Oficjalne statystyki policyjne MANIFEST W TV równie dobrze jak ra scenie Chociaż Gil nie był zielony... ...a do tego koloru przywykliśmy oglądając sceniczną realizację komedii Triso de Moliny, to jednak podobał się na małym ekranie tak samo, jak w teatrze. Początkowo trudno się było przyzwyczaić do teleuńzyjnej konwencji, wyrażającej się zbliżeniami, zwracającej uwagę nie na cały plan, a na szczegóły, „rozpisującej" akcję na głosy, ale dzięki temu koszalińskie przedstauńenie nabrało nowego wyrazu. Najważniejsza rola przypa- ubarwiały go. Mogę jedynie dła więc aktorom, których ka żałować, że Włodzimierz Kło pocki (Caramanchel) nie wystąpił w scenie balkonowo--trybunowej, co jak pamiętamy, zarówno na premierze jak i podczas następnych przedstawień było jednym z mo- mery zmuszały do nieprzer wanej dyscypliny i samokontroli. Z dużą przyjemnością możemy stwierdzić, że wyszli oni nie tylko obronną ręką, ale w wielu przypadkach o- kazali się bardzo telewizyjni, najbardziej pikantnych Nie ujmując nikomu jego oso mentów s-pektaklu. bistej. aktorskiej wartości Bez względu na to jaka bę-wspomnijmy choćby KRYSTY dzie konkurencja VI Telewi-NĘ KOŁODZIEJCZYK, UR- zyjnego Festiwalu Teatrów SZULĘ JURSĘ. WŁODZI- Dramatycznych, czy BTD i tu MIERZĄ KŁOPOCKIEGO, JA zdobędzie nagrody możemy NUSZA GRZEGDALĘ. uznać, iż występ naszego, te- Widzieliśmy wiele nowych roz atru w TV był i bardzo powiązań, nie stosowanych pod- trzebny i udany. Dziękujemy, czas scenicznych przedstawień. Bardzo dobrze uzupeł- (zetem) niały one, akcentowały tekst* cj,i klasowych. naliczyły w samym dystrykcie Nowa władza — podkreślało lubelskim od lipca ' 1942 dc się we wszystkich ówczesnych grudnia 1943 roku, ponad 27 najważniejszych dokumentach, tysięcy różnych wystąpień podstawy do swego działania przeciwko okupantowi lub je- czerpie z „woli walczącego na go zarządzeniom. rodu". I wydaje się, że autory W miarę narastania zagrożę tet zdobyty w tej walce przez nia przedsiębrali hitlerowcy siły demokratyczne był rów- coraz potężniejsze ekspedycje nie istotny dla działania no- przeciwko tym, dla których wej władzy, jak czynniki wy- las był domem, sojusznikiem i mienione powyżej. Miał on bar twierdzą, wyprawmy represyjne dzo istotne znaczenie tu, na przeciw społeczności współdzia Lubelszczyźnie, która wniosła łającej z ruchem oporu. I co- tak wielki wkład do walki z okupantem. Wkładu tego nie mogli jej odmówić nawet wrogowie. W raz większe też siły zmuszeni byli angażować do tej walki. Początkowo jej ciężar dźwigała na swych barkach i' „Dzienniku" hitlerowskiego na bez większego powodzenia po- miestnika Generalnego Guber- licja i oddziały specjalne. Póź natorstwa Hansa Franka roj- niei i te jednostki okazały się no od wypowiedzi, Drotoko- zbyt słabe. Wszedł do akcji łów, dokumentów z " których Wehrmacht siłami początkowo wyziera paniczny strach przed >kilku a później nawet kilku- ,bandami komunistycznymi", dziesięciu batalionów. Dla wy działaniem ruchu oporu, zwła Praw , przeciwpartyzanckich szcza zaś oddziałów partvzan- wymyślano coraz groźniej ckich. Aż nadto często w kon brzmiące kryptonimy. Opera- tekście tego zagrożenia wy- „Grosseinzatz meigewit- mdeniany jest dystrykt lubel- ter" „.Sturmwind I" i „Sturm ski, gdzie „Niemiec nie może wind II". być pewny swego dnia ani go Widownią zaciekłych walk dżiny", gdzie według opini hi- stały się Lasy Janowskie i Par tlerowskiego satrapy z maja czewskie, do formalnej bitwy, 1944 roku policja występo- w którei hitlerowcy stracili wać może tylko w sile puł- około 300 zabitych doszło pod ku". Rąblowem. Świadkami bojów Lubelszczyzna, okręg radom partyzanckich była Puszcza domości nie dotarła prawda straszliwa, iż kazamaty Lubel skiego Zamku, mieściły jedno cześnie około 3 tysiące więźniów, a przez jego cele i lochy przewinęło się w czasie okupacji około 400 tysięcy ludzi. W tych pamiętnych dniach lipcowych ludzie szli na Majdanek i szczypali się w rękę pytając samego siebie: sen to straszliwy czy jawa? 270 "hektarów, na których niepodzielnie panowała śmierć. Pięć tzw. pól z 24 więziennymi barakami każde. 820 tysięcy par obuwia w magazynach, które zostało po ofiarach hitlerowskich zbrodni. Całe to ny włosów... Choć Lubelszczyzna spłynęła krwią, jej oporu okupant nie złamał. Wiele miejscowości te go województwa szczyci się Krzyżem Grunwaldu nadanym w uznaniu zasług za postawę mieszkańców w czasie okupa cji. W pełni na to wyróżnienie zasłużyły. Miałem okazję uczestniczyć w wiecu przedwyborczym we wsi Bójki koło Ostrowa Lubel skiego. Odbywał się on w niecodziennej scenerii. Na polanie, w pobliżu wsi, w tym sa mym miejscu, w którym 1 ma ja 1943 roku "v - samym centrum okupowanego kraju, z udziałem około 800 partyzantów i mieszkańców odbyła się ...manifestacja pierwszomajowa. Przemawiał kandydat na posła Grzegorz Korczyński, ten sam ..Grzegorz" który 26 lat temu, na tym samym miejscu, jako dowódca oddziałów party zanckich brał udział w uroczy stości. A i wśród uczestników wiecu przeważali ludzie, którzy w tamtych wydarzeniach brali udział. Bo tu każde domostwo związane jest z dziejami ludowej partyzantki, tu każda rodzina ma kogoś w zbiorowej mogile 186 ofiar roz strzelanych przez hitlerowców; Ostrów Lubeliski w tamtych latach zdobył sobie miano „Czerwonego Paryża". Nie bez kozery, w okresie obchodów 25-lecia PRL nawią żuje się do tych tradycji. Pod kreślą zasługi ruchu oporu, je go ludowy charakter. I chyba bezpośrednie związki między tą walką a rodowodem Polski Ludowej. TADEUSZ KWAŚNIEWSKI I Główna Komis a udzie'a pomocy prawnej władzom NRF Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce przeprowadzała ostatnio końcowe czynności śledcze w sprawie zbrodni dokonanych przez funkcjonariuszy III Rze szy na obywatelach Polski i innych państw w obozach Tre blinka I i II. Przesłuchano sze reg świadków w Warszawie, Katowicach i Lublinie oraz dokonano oględzin terenów by łych obozów. Podczas czynnoś ci dokonywanych przez prokuratorów Głównej Komisji obec ny był śędzia śledczy z Dues-seldorfu Kurt Schwedersky, który zajmuje się śledztwem w sprawie Franza Stangla — byłego komendanta Treblinki i Sobiboru, aresztowanego w 1967 roku w Brazylii i wydanego NRF. Proces F. Stangla rozpocznie się jeszcze w roku bieżącym. cwr. ł GŁOS nr 180 (5223) Ci wspaniali mężczyźni. Kosmonauci-o wyprawie księżycowej Kosmonauci amerykańscy: Neil Armstrong, Edwin Aldrin i Michael Collins po 10—12 godzin dziennie spędzają na ćwiczeniach przygotowujących do wyprawy księżycowej. Niektóre czynności powtarzane są na treningach setki razy. Ale nie wszystkie sytuacje dadzą się w ziemskich warunkach przewidzieć i odtworzyć. Oto co o trudnościach i niebezpieczeństioach wyprawy mótcrią w prostych słowach ci wspaniali mężczyźni. NEIL ARMSTRONG: Lądowanie na Księżycu będzie bardziej skomplikowane, ale bardziej ryzykowny będzie powrót z Księżyca* Armstrong, który w ubiegłym roku podczas treningu przeżył katastrofę pojazdu symulującego pojazd księżycowy i przypadkiem tylko u-niknął śmierci — zdaje sobie w pełni sprawę z ogromnej złożoności czekającego go zadania. — Ćwiczenia, które od bywamy od szeregu miesięcy w powietrzu i na ziemi, służą temu, żeby znaleźć momen ty najbardziej niebezpieczne w całym tym eksperymencie i skoncentrować się na opanowaniu do perfekcji wszystkich decyzji, reakcji i czynności, niezbędnych szczególnie właśnie w tych momentach. Zdaniem Armstronga, lądowanie na Księżycu będzie bar dziej skomplikowane. Trudny będzie moment, kiedy pojazd LM przestanie być kierowany automatycznie, a zaczną nim ręcznie kierować dwaj kosmo nauci (będzie to wysokości 180—200 metrów od .Księżyca). Wówczas dopiero okaże się, czy można lądować w ustalonym miejscu przy pomocy tej ilości paliwa, w jaką zaopatrzony będzie LM. Ale w tym etapie, gdyby lądowanie okazało się niemożliwe, silniki startowe pozwolą kosmonautom wznieść się wyżej i wrócić na orbitę statku „A-pollo". Bardziej niebezpieczne natomiast — po udanym lądowa niu — wydaje się oderwanie pojazdu od Księżyca. Trudności nastręczają problemy nawigacyjne. — Nie wiemy na przykład — stwierdza Arm strong — czy będziemy na Księżycu widzieli gwiazdy, które powinny pomóc nam w kierowaniu pojazdem LM. W przeciwnym razie, powinniśmy posłużyć się układami bezwładnościowymi, ale ich działania z polu grawitacyjnym Księżyca dotychczas nikt prze cież jeszcze nie wypróbował. EDWIN ALDRIN: Utrwalę na taśmie pierwsze kroki Neila na Księżycu. Gdy Armstrong będzie scho dził po drabince z komory LM na powierzchnię Księżyca Aldrin utrwali ten historyczny moment na taśmie filmowej. Jednocześnie Armstrong schodząc, otworzy skrytkę, z której wysunie się kamera te lewizyjna. W tym momencie stacja Goldstone w Kalifornii powinna odebrać obraz kosmonauty zstępującego na Księżyc. —. Pierwszym zadaniem Neila — mówi Aldrin — będzie sprawdzenie możności po ruszania się: chodzenia, rusza nia rękami w ciężkim i grubym skafandrze. Zaraz potem Armstrong zbierze za pomocą składanej łopatki próbki z po wierzchni Księżyca i wsypie je do woreczka umieszczonego w kieszeni skafandra. To na wypadek, gdyby przyszło nam opuścić Księżyc wcześniej, aniżeli przewiduje program. Gdy Armstrong wybada już dobrze „grunt" pod nogami ustawi w pobliżu pojazdu LM aparaturę telewizyjną. Jeśli będziemy mieli dobre połączę nie z Ziemią poprzez LM, będę mógł wyjść z pojazdu w 20 minut po Neilu. W przeciwnym razie Neil będzie musiał zainstalować na Księżycu antenę teleskopową ustawioną w kierunku Ziemi. Wówczas pozostałbym w kabinie LM dłużej, żeby sprawdzić działa nie tej anteny. W dalszym ciągu Aldrin opowiada o zadaniach, które będą wyfcocrywać z Ar trustrorug-iom. O-b«ijmą cniie: zainstalowanie aparatury do pomiaru aktywności Sloń-fca, aparatów sejsmicznych tbędą oire przekazywać na Ziemię dane, dzięki którym uozend będą moujli ustalić ,czy Księżyc jest ciałem ostygłym, _ czy też zachodzą w nim zjawiska wulkaniczne) oraz reflektora laserowego, który pozwoli naz cały czas obydwaj fco- sntanatuoi będą mogła porozumie-ws<ć się ze soibą i poprzez aparaturę zainstalowaną w LM będą ■utrzymywać kccrtakt z Ziemią i z „Apollo-11" w chwilach, gdy poją <7xi macierzysty będzie przelatywał ned miejscem ich lądowania. Ostatni etap — to zbieranie większej ilości księżycowych kamieni. Kosmonauci wwostawŁą r.a powierzchni Księżyca kamerę telewizyjną i inne mdepotrzebe Już przyrządy. — Jeśli wszystko pójdzie dobrze — oświadczył Edwin AJ drin — silniki startowe po-derwą nasz pojazd i po pewnym czasie połączymy się z „Apollo-11". Jeśli LM nie zdo ła połączyć się z pojazdem macierzystym, jesteśmy przygotowani do „marszu" poprzez przestrzeń kosmiczną. Na tę ostateczność będziemy mieli małe silniki odrzutowe i butle z tlenem, który wystarczy nam na 30 minut, MICHAEL COLLINS: Będę czuwał nad nimi z góry. — Od chwili gdy pojazd księżycowy odłączy się od statku „Apollo-11", muszę czuwać nad zachowaniem takiej pozycji statku . abym o-trzymywal na ekranie w swo jej kabinie sygnały wysyłane przez radar, zainstalowany w pojeździe LM. Moje główne zadanie w tym czasie — to utrzymywanie łączności z Armstrongiem i Aldrinem oraz; z Ziemią. Za każdym rzezem, gdy w wizjerze uka?*e się pojazd księżycowy, nastąpi seans łączności między mną i Księżycem. Będę musiał bardzo dokładnie ustalić miejsce lądowania pojazdu. Collins stwiardaa, że będzie przygotowany na spieszenie z pomocą towarzyszom, jeśli program ich lądowania lub powrotu na o-Icreślową orbitę nie bodzie przebiegał pomyślnie. — Moim zadaniem — oświadczył Collins — będzie jak najszybsze obliczenie orbity. na której ewentualnie mógłby się zaleźć LM i skierowanie tam statku ..Apollo-11". Oczywiście mogą zajść takie okoliczności, wctoec których będę bezsilny i nic mie będę mógł zrobić dla Nedla i Edwina. Ryzyko istnieje zawsze. Jesteśmy jednak przekonani, że uda nam się wsizyst-kim szczęśliwie powrócić na Ziemię. Według „Paris Match" oprać. &ah. (WiT-AK) Rozkład zajęć Armstronga i Ałdrina na Księżycu Niedziela 20 lipca 19.22 — lądowanie na Księżycu, 21.27 — posiłek, 22.02 — odpoczynek Poniedziałek 21 lipca 2.02 — posiłek w LM, 5.32 — przygotowania do | opuszczenia pojazdu, 5.42 — Armstrong wychodzi z pojazdu na powierzchnię Księżyca, Aldrin go filmuje, 5.57 — Armstrong zbiera próbki z powierzchni Księżyca, 6.09 — Aldrin opuszcza pojazd, filmowany przez Armsironga, 6.15 — Armstrong instaluje na poicierzni Księżyca aparaturę teleuńzyjną, 6.22 — Aldrin instaluje aparaturę do pomiaru aktywności Słońca, 6.32 — Armstrong zbiera kamienie księżycowe wiek a~ych rozmiarów. Inspekcja pojazdu LM, 6.52 — Aldrin instaluje aparaty sejsmiczne, 6.57 —• Armstrong instaluje reflektor laserowy, 7.07 — Obydwaj kosmonauci zbierają próbki grun tu księżycowego, 7.40 — Powrót do pojazdu LM, 8.10 — Spraw-dzenie stanu pojazdu, kosmonauci zdejmują zbędny już ekwi punek, 9.40 — posiłek, 11.00 — odpoczynek, 13.40 — posiłek, 15.28 — oderwanie się od Księżyca. (WIT — AR) F. Borman o szansach lotu „Apollo-11" Amerykański kosmonauta, FRANK BORMAN, odbywają cy obecnie podróż po ZSRR, podczas spotkania w Gwiezdnym Miasteczku z kosmonautami radzieckimi oświadczył, że jego zdaniem „Apollo-11" ma 80 proc. szans na sukces i że jest irytujące mówienie o lo cie statku „Apollo-11" jakby to był już fakt dokonany. Główna trudność polega na pre cyzyjnym skoordynowaniu pra cy wszystkich członków załogi i wszystkich urządzeń statku. Sukces „Apollo-11" — powiedział Frank Borman — będzie sukcesem całej ludzkości i wi Transmisji telewizyjne z feta „APOLLO-11" Bardzo interesująco przedstawiają się zamierzenia programowe Telewizji Polskiej w związku ze startem, lotem i lądowaniem pierwszych ludzi na Księżycu. Ponad 20 godzin transmisji przekazanych do Europy zostanie utrwalonych na taśmie bądź nadanych „na żywo". W dniu startu „Apollo-11" — 16 lipca — od godziny 14 do 14.50 obejrzymy na szklanych ekranach start rakiety „Sa-turn-5". W aniach 18 i 19 lipca telerecordingi telewizji zarejestrują dla późniejszych emisji fragmenty reportażu z kabiny podczas lotu. Najciekawszy będzie tu bez wątpienia moment zbliżania się kabiny „Apollo-11" do Srebrnego Glo bu. 20 lipca o godz. 21.10 przez 15 minut trwać będzie telewi zyjny przekaz lądowania pojazdu „LM". Następnego dnia o godz. 6.30 przeprowadzona będzie pierwsza bezpośrednia transmisja z powierzchni Księ życa. O godz. 19.00 „Eureka" nada dwudziestominutowy pro gram oparty o materiały zare jestrowane. Wreszcie 24 lipca w godzinach 17.30—18.30 będziemy świadkami v;odowania kabiny „Apollo". Ponadto obszerne informacje podawać będzie codziennie dziennik TV. Ciekawa jest droga tej tran smisji: z nadajnika, umieszczo nego w pojeździe księżycowym „LM", obraz dotrze do naziemnej stacji odbiorczej w Houston. Do Europy program księżycowy retransmitowany będzie przez stacjonarnego sa teiitę „Intelsat III" umieszczonego 36 tys. km nad Atlantykiem. Teoretyczna moc księży cowego nadajnika TV, który może być odebrany na Ziemi przy pomocy najczulszych wzmacniaczy — maserów, wy nosi 400 W. Jako ciekawostkę warto odnotować, iż obraz odbierany z Księżyca będzie opóźniony w stosunku do rzeczywistego bie gu wydarzeń ponad sekundę. W Europie opóźnienie to będzie jeszcze większe. Przyczyną tego zjawiska jest odległość Księżyc — Ziemia oraz konieczność dwukrotnego pokonania dystansu Ziemia — sate lita telekomunikacyjny. (WIT—AR) GRZEJNIKI c.o. 200X160 oraz rury grzejne „Favir" różnej długości wykonuje Bronisław Ignatowski, BytOw, Mierosławskiego 28, £a wienia kierować do CZiZPP Kosza lin, Zwycięstwa 193, tel. 52-77. G-2546 SPRZEDAM króliki angory angiel skie. Rusinowicz, Szczecinek. Krę ta 4/1. G-2547 nien przynieść mieszkańcom Ziemi wspaniałe owoce. Na pytanie, jak długo człowiek może przebywać w Kosmosie, Frank Borman odpowiedział: — Według mojej opi nii, nie ma granic. Mój lot na „Gemini-7" trwał dwa tygod nie. Jakie miałem problemy? Straszliwe pożywienie, ciasnota i nuda. * Frank Borman oświadczył, że oblot Księżyca na pokładzie „Apollo-8" był jego ostatnim lotem w Kosmos Dobrosław Poprzeczko STUDIUM NAUCZYCIELSKIE W KOŁOBRZEGU ogłasza DODATKOWE ZAPISY na I rok studiów na kierunki: — filologia polska — filologia rosyjska — zajęcia praktyczno-techniczne i wychowanie ) plastyczne — wychowanie fizyczne z biologią. 0 przyjęcie mogą ubiegać się osoby posiadające świadectwo dojrzałości liceum ogólnokształcącego, oraz absolwenci techników zawodowych, jeżeli uzyskają zgodę Kuratorium Okręgu Szkolnego Koszaliński skiego w Koszalinie. PODANIA wraz z załącznikami (jak na wyższe stu-5 dia) należy przesłać w terminie DO 10 SIERPNIA BR. £ Szczegółowych informacji ustnych, telefonicznych 1 pisemnych udziela sekretariat Stuaium, tel. 22-31. C i K-2258 $ ZAKŁADY MIĘSNE W BYDGOSZCZY, ul. M. Piotrowskiego 12/14 ogłaszają PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie kapitalnego remontu dwóch budynków gospodarczych o kubaturze 480 m sześć, z materiału wykonawcy w Ośrodku Wczasowym w Dąbkowicach, pow. Sławno. Informacji na temat ww. remontu udziela Dział Głównego Mechanika codziennie od godz. 7—15, tel. 258-81, wewn. 18. Do przetargu mogą przystąpić przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty w zalakowanych kopertach z napisem przetarg należy składać w skrzynce ofert w sekretariacie Zakładu do dnia 28 lipca 1969 r. Otwarcie ofert nastąpi 29 VII 1969 r., o godz. 10. Dyrekcja Zakładów Mięsnych zastrzega sobie prawo wyboru oferenta oraz unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-2257-0 Prof. dr Andrzej Rzymkowski ERGONOMm te Kuchnia te Pani domu te Okno te Wiz a profesora Żórawskiego Najwięcej urządzeń z zakre su badań ergonomii społecznej, znajduje się obecnie w kuchniach naszych miast. Funk cja kuchni w osiedlach miejskich uległa na przestrzeni o-statnich 50 lat zasadniczym zmianom. Z dużego pomieszczenia, w którym poczesne miejsce zajmowała (gdzie skupiało się życie rodzinne szczególnie w porach posiłków) kuchnia staje się obecnie pomieszczeniem usługowym o co raz mniejszej powierzchni. Jest za to coraz bardziej wy po sażona w urządzenia ułatwiające gospodyni pracę. Dostęp do sprzętów, o ile możności w zasięgu ręki. Nie ma tu już miejsca na spożywanie posiłków (ani na stawianie łóżka, jak to dawniej było w zwycza ju)„ Dlatego w sąsiadującym pokoju urządza się kącik stołowy, gdzie lokatorzy spożywa ją to, co w kuchni — laborato rium zostało przygotowane. Już dzisiaj nikt nie gotuje godzinami kapusty roznoszącej niemiłe zapachy w całej kamie nicy. Zaginął typ rozchełstanych kucharek wypiekających mięsiwa i zakalcowe ciasta, które wiele czasu spędzały na obserwacji okien i wejść do sąsiednich domów. Potem prz< kazywały domownikom wyniki obserwacji o lokatorach i ich sposobie życia. Obecnie przemysł spożywczy serwuje naszej gospodyni taką ilość prefabrykatów, że praca w kuchni ograniczyła się do niezbędnych przygotowań i do wydawania potraw na stół. Postęp techniczny w tej dziedzinie był właściwie na rękę naszym paniom, których pierwszym etatem jest praca w biurze lub w fabryce. Pewnego czasu wybuchła bomba! W miastach pobudowano bloki, a w nich mieszka nia z miniaturowymi kuchniami bez okien! Panie domu w ramach swego drugiego etatu, jako gospodynie i ich najbliżsi stołownicy, wszczęli na zebraniach lokatorskich akcję prote stacyjną: że ciemno, że duszno, że gorąco. Sypały się zarzu ty pod adresem architektów. Moim zdaniem powodem tych żalów jest przede wszyst kim niesprawnie działająca wentylacja i niekiedy przestarzałe przepisy i metody kucharskie oraz — powiedzmy sobie szczerze — niemożność obserwacji otoczenia na zewnątrz. co ma ważne psychologiczne znaczenie. Pragnę tu taj wziąć w obronę projektantów, którzy muszą pono sić konsekwencje bezplanowej akcji populacyjnej, dotyczącej pewnej części społeczeństwa i muszą przybywającym w postępie geometrycznym obywatelom dać mieszkania i to jak najprędzej. Ślepa kuchnia to nie problem mody! To koniecz ność urbanistyczna, pozwalają ca kształtować bloki szersze, przy zachowaniu tych samych odstępów. Ilość mieszkańców na hektarze zabudowanej prze strzeni wzrosła. Ślepa kuchnia jest dalszym ciągiem tych prze mian przestrzennych w zakresie budownictwa, które obserwujemy od czasu, kiedy w naszych mieszkaniach pojawiły się pierwsze klozety i łazienki bez okien. Wszystkie te etapy postępu technicznego również były obiektami ataków ówczes nego społeczeństwa. Dzisiaj ni kogo już nie dziwi, że za 5 cm ścianką oddzielającą jadalnię, zaprojektowano ubikację, w której spełnia się funkcje odwrotne. Każdy współczesny lo kator woli klozet ciemny ale za to ciepły i dobrze wentylowany niż zimny z oknem zewnętrznym. W każdym razie zmiany spowodowane postępem w zakresie techniki sa nitarnej, pozwoliły architektom i urbanistom na znaczne skrócenie frontów projektowa nych bloków. Podobnie ma się sprawa ze ślepymi kuchniami, które na pewno zostaną przyjęte i wykorzystywane w mia rę jak będzie się podnosił stan dard urządzeń, a przede wszystkim klimatyzacja i wentylacja. Ślepa kuchnia jest dalszym krokiem do tych form zabudo wy, w którym pomieszczenia w ogóle będą pozbawione o-kien. Nieżyjący prof. Zóraw-ski nakreślił nam kiedyś ponu ry obraz przyszłości, kiedy to dzisiejsze bloki mieszkalne zo staną zsunięte. Na zespolonych powierzchniach dachów będą lądowały helikoptery i tam też będą wejścia do klatek schodowych, a nie jak dotychczas w przyziemiu. Ślepe okna pokoi będą ekranami stacjonarnych lub ruchomych widoków z dalekich i pięknych krain, a 1 A — Konwencjonalne mieszkanie dwupokojowe z oświetloną kuchnią. B — Trzypokojowe mieszkanie z ciemna kuchnią na tej samej szerokości frontu co uprzednie. wygospodarowane w ten sposób połacie ziemi przeznaczy się na parki rekreacyjne dla tych sztucznie wentylowanych aglomeracji — mrowisk. Mając na uwadze tę groźną zapowiedź proszę sobie urządzić przytulnie swoją ślepą kuchenkę. Zbadać i poprawić wentylację, na ścianie powiesić ładny obrazek i pomyśleć, że dzięki tej innowacji architekt mógł dać wam maksymal ną długość ścian zewnętrznych i światła dla tych pomieszczeń mieszkalnych, które udało mu się w ten sposób wygospodarować. Może w przyszłości, gdy spra wy populacyjne wejdą na tory rozsądnego planowania rodziny, administratorzy dzisiejszych bloków będą stali w bra mach oferując przechodniom wielopokojowe apartamenty powstałe z połączenia obecnych mieszkań. Wtedy w ślepych kuchniach porobimy wen tylowane szafy-garderoby, a w jednym z pokoi od frontu urządzimy miejsce dla przyrzą dzania cocktailów i kanapek— gdzie będzie królowała jedno-etatowa czarująca pani wielkiego domu. Jak na razie jednak musimy ponosić konsekwencje eksplozji wyżu demograficznego naszych miast i to zarówno jako ich mieszkańcy, planiści i budowniczowie, korzystać z dru-goetatowych usług domowych w szczupłych ramach nowoczesnego budownictwa. iGŁOS nr 180 (5223) Kołobrzeski notatnik festiwalowy KOŁOBRZEG powitał Festiwal Piosenki Żołnierskiej w odśtoiętnej szacie. Wzdłuż lilie rozwieszono -prawie tysiąc barwnych chorągiewek, a każ da ręcznie malowania przez słuchaczy Studium Nauczycielskiego pod kierunkiem art. plastyka Ireny Zahorskiej Motywy oczywiście muzyczno--wojskowe. * W REJONIE amfiteatru do późnych godzin wieczornych czynne są barowozy, kawiarenki i smażalnie ryb. Szkoda tylko, że nie zawsze są one dobrze zaopatrzone. Np. w smażalni „Meduza" zabrakło 10 bm. ryb, na półtorej godziny przed jej zamknięciem. Gromada amatorów smażonego dorsza była rozczarowana. * DZIENNIKARZE prasy, radia i telewizji* akredytowani przy Festiwalu a jest ich ponad 60 (!) zwiedzili zakład przyrodoleczniczy, „Barkę" i nowy Klub Rybaka, sanatorium górnicze w Podćzelu, spotkaii się z przedstawicielami dyrekcji, którzy poinjormo wali festiwalowych gości o rozwoju swych zakładów. Nie mniej gościnnie podejmowano dziennikarzy w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. NAJMŁODSZĄ uczestniczką Festiwalu jest Urszula Smolą z Tamowa, laureatka ubiegłego FPZ. Zachwyciła widownię wykonaniem..Ballady o Kołobrzegu". Natomiast najstarszym u-czestnikiem jest solista zespołu wokalnego ze Słupska — „Wiarusy" — Stanisław Kędziora, uczestnik walk o Kolo brzeg. (mir) Bitwa o krowę) Jak przed pięciuset laty, mle szczanie Białogardu i Świdwina walczyć będą 0 uprowadzoną krowę. Zdarzenie, kt6re rozegrało się w roku 1469 nie zosta lo rozstrzygnięte. Dzisiejszemu turniejowi sędziować będą ojcowie miast ościennych — Łobe zu i Drawska. Rozgrywki między reprewnto ejami Białogardu i Świdwina odbędą się na świdwińsldm zamku o godz. 17. Poprzedzi je barwna parada heroldów i prze bierańców, którzy ruszą na miasto n godz. 15. (aka) CO - GDZIE - KIEDY? 13 NIEDZIELA Ernesta Studenci na budowach W kilka koszalińskich przed s i ę bi orstwach budowlanych przebywają na wakacyjnych praktykach studenci Uniwersytetu Warszawskiego i krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Studenci są człon kami ochotniczych hufców pracy. Zgodnie z planem usta lanym na podstawie uprzednio zawartych porozumień, w lipcu w koszalińskich przedsię- Giną ryby w Parsęcie Jest to zjawisko wtowaue co roku w okresie letnim. Wędkarae *&asnnują swoje wła dze okręgowe o śnięciu ryb w rzece Parsęcie, na odcinku pomiędzy Białogardem a Karlinem. w ostatnich dniach znowu zaobserwowano na rze ce martwe ryby. Jeden z węd karzy zjawił się wczoraj w Za rządzie Okręgu Pol. Związku Wędkarskiego z dowodem rze czowym — 7 kg łososiem Twierdził, że w przybrzeżnych zaroślach znaleźć można wiele śniętych ryb różnych gatun ków. Powszechnie wiadomo, te Parsęta jest systematycznie za nieczyszczana ściekami miejskimi i przemysłowymi Białogardu. Przypadki śnlęcia ryb świadczą, że są to ścieki trujące. Niezbędne jest więc pod jęcie środków zaradczych. by jedna z najrybniejszych rzek województwa — obfitująca w łososie i trocie — nie zamieniła się w martwy ściek kana Iizacyjny. PZW monituje w tej sprawie odpowiednie władze, jednak jego starania nie przynoszą dotychczas rezultatu. biorstwach miało pracować w hufcach pracy 395 studentów Uniwersytetu Warszawskiego i 80 studentów Akademii Gór niczo-Hutniczej. Prawie w komplecie zjawili się studenci krakowscy, przyjechało ich 75, natomiast w znacznej mierze zawiedli studenci warszawscy, których na koszalińskich budowach jest zaledwie 185. Niektóre przedsiębiorstwa miały z tego powodu trochę kłopotów. Np. WPB musiało zrezygnować z usług drawskie go oddziału WSS, który miał przygotować posiłki. Ogólnie jednak dyrektorzy przedsiębiorstw budowlanych są zadowoleni z pracy studen tów. Studenci są bardzo zdyscyplinowani, wykazują duży zapał. W większości przypadków zatrudnieni są przy robo tach ziemnych. Pozytywnie o-cenia.no także działalność komendantów hufców. Przedsiębiorstwa budowlane ze swej strony starają się zapewnić studentom aoore warunki zalewa terowania, wyżywienia i front pra cy aby nie zmarnować zapału i szczerych chęci mtod ziciy. w Wał e*u przy współpracy ZMS organizn je się wycieczki i spotkania. W Koszalińskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego pracuje 30 osobowa grupa stu dentów radzieckich, z Uniwersyte ta Warszawskiego. Także z ich pracy kierownictwo KPBP jest bar dzo zadowolone, (wl) Nowe koła esperanlystów Zainteresowanie Językiem esperanto staje się w naszym wojewOdz twie coraz powszechniejsze. Już niebawem samodarieiue koła zwolenników tego język? powstać ma Ją w Słupsku. Kołołrzegu, Miastku i Szczecinku. Nowych członków zdobywa tak te ciągle grupa esperantystów z Koszalina, a dowodem tego jest odrębne, ponad trzydzieści osób li cząee, koto młodzieżowe istniejące pr*y Oddziale Koszalińskim PZE. ^Polskie miasta nad Odrą l Bałtykiem" — Wrocław cz. I. Wystawa fotografii art. pn. „Patrzymy na młodzież", wystawa ,»Z pradziejów ziemi kołobrzeskiej" — cz: i. Czynna w godz. 9—18. MAŁA GALERIA PCK — Polski płakat filmowy, godz. 15—20. ZAKŁAD Przyrodoleczniczy — wystawa fotogr. t?Polskie miasta nad Odrą i Bałtykiem" — Wrocław cz. II „Fotografie archiwalne" — Kołobrzeg 1945—1959. PiM BIBŁ. PUBL. — „Kołobrzeg w piśmiennictwie" ,Odbicie przeobrażeń społeczno-politycznych w kraju w literaturze". Czynna w godz. 11—19 z wyjątkiem czwartków i niedziel. EKSPOZYCJE MUZEALNE KOSZALIN MUZEUM POMORZA SRODSO-WKUO — Pradzieje Pomorza Środkowego, wystawa czynna codziennie x wyj. pomedziatKOw od i(HW. SŁUPSK ZAMEK — „Dzieje i kultura Pomorza Środkowego". WYSTAWA CZASOWA - „Głobełl ny ze zbiorów wawelskich". MŁYN ZAMKOWY — JUlt» ludowa Pomorza". KLUKI — muzealna zagroda nto-wińłka. KOŁOBRZEG Rć/T EATR MUZEUM W KOLEGIACTE — „Tradycje oręża polskiego na Pomorzu" ci Trpetr mpn Tgjijiuitt MUZEUM — uL E • Gierczak 5 tel. 52-85—pera"Grafika — „Dzwony z Corneville" — Ro- y berta Planquette'a — godz. 19.3#. ____ _____ SZCZECINEK ^TELEFONY ^SLocsł 97 — MO. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe. §1YZU5SY KOSZALIN Dyżuruje apteka ar 10 przy UL zwycięstwa 32 Łei. 22-8*. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 51 przy DL Zawadzkiego 3, teł. 41-80. ^KONCERTY KOSZALIN. Koszalińskie Koncerty Organowe — Kościół NMP w Koszalinie o godzinie 18. Występują: Jerzy Rosiński z Kielc — organy i Jadwiga Gadułaaka z Warszawy — śpiew. Rzeczpospolita Babska (psi .od lat 14). Seanse o godz. 16, 18.15 i 28.30, 1-olonia — w remoncie GWARDIA — Sami swoi (pol.od lat 14). Seans o godz. 17.30. Kolekcjoner (ang. od 1. 18). Seans o godz. 20. U31H.A DELFIN — Wielki wąż Chingach gook (NRD od 1. 11) pan. Seanse o godz. 1«, 18 i 20. Poranek — o godzinie 12 •— Krzyzacy (polski, od lat 12), pan. <»Łowi./Ytg STOLICA — Car i generał (buig. od 1. 16) pan. Seans o godz. 19. BIAŁOGARD BAŁTYK — Gangsterzy i filantropi (pol. od 1. 14). CAPITOL — Skok (pol od 1. 16) panoramiczny. GOŚCINO — Objazd (buL od L 16) pan. Karlino — Dr Fabryzius dzia ła (NRD od L 16). KOŁOBRZEG PIAST — Kochajmy syrenki (pol Sd 1. 141. WYBRZEŻE — Wielki wąż Chin gachgook (NRD, od L U) pan. PDk — Pustelnia Parmeństsa (francuski, od lat 14. POŁCZYN -ZDRÓJ GOPLANA — Żelazny fradz. od L II) pan. PODHALE — Angelika i (franc. od L 16) pan. potok król SŁUPSK — CYRK -fJRYF* • Ba placu w Parku Kultury — przedstawienia o godz. 15 i li. ^»VŁTAWV KOSZALIN SALA WYSTAWOWA WM — Wystawa etoograiiczua „Uwiutj* KAWIARNIA RATUSZOWA — Wystawa reprodukcji ikon staro- ruskich. SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — Grafika rumuńska. PAWILON WYSTAWOWY BWA — „Architektura Polfkj** — czy* na codziennie w M—M (H Wyj. powt MUZEUM — „imeje szczecineckiego". ZŁOTÓW regwwta ŚWIDWIN MUZEUM — „Historia i etnografia Krajny Złotowskiej". Czynna w godz 10—lS z wyj. dni poświą tecznych. Muwa esy nut wdriennle z wyj. poniedziałków i dni po£wfątee»-nych od godz. 10—16. w piątki od U do 17 (dzień wolny od opłat). b m SŁUPSK KLUB „EMPIK" przy KL Zamenhofa — Wystawa: „Malarstwo i akwarele Edwarda Medera". KOŁOBRZEG KAWIARNIA „Morskie Oko" — wystawa fotogramów z cyklu Kurki i Jagody na eksport Eksportowy sezon Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leś nej „Las" w Szczecinku trwa .Po ezątek zrobiono dobry — wysłano do Francji lj t ślimaków. Obec nie w 118 punktach pozyskania ru na leśnego przeważają jagody. Uro dzaj na kurki bowiem nie jest w tym roku nadzwyczajny. Trwają ca susza powoduje, że wysychają grzybnie. Toteż dotychczas udało się kupić tylko 300 kg kurek,któ_ re w ubiegłą sobotę powędrowały do portu w Gdyni. Znacznie lepszy Jest urodzaj na Jagody. Do chłodni we Włocławka i na eksport Wyekspediowano dotychczas ze Szczecinka 35 ton jagód. Otrzymają Je odbiorey W Anglii, Francji, Hslaodii 1 NRF. (ew) KOSZALIN ADRIA — Rzeczpospolita Babska (y luki, od lat 14). Seanse « godz. 14, 16, 18 ł Ml Poranki — o gA&anio M — Ścian* (snowak (po&ski. «4 lat 14); o godz. 12 — Oazami (feanr crókf) pan. WDK — Brat dr Hornem 0og. •d L l«). Seanse o godz. 16, 18.15 I 20.30. Poranki — o godzinie 11 1 13 — Awantura w sadzie (polek i. od lat T). ZACISZE — Skąd przychodzisz (franc od L 18). Scaiise o godz. 17.30 i 20. Poranki — o godzinie II i 13 — Kierunek Berlin (polski, od lat 11). MUZA — Deszczowy Upiec jpoŁ od 1. 16). Seanse c godz. 17.30 i 20. Poranki — o godzinie U 1 13 — Mocne uderzenie (potsfci, od lat 14). GRANICA — Ann* Karenina (radz. od l. 1*) pan. Seanse o godz. 18 i 20. Poranek — o godzinie tt — Na sałatkach Australii (radziecki. od lat 11). FALA (Mielno) — Samotność ws dwoje (pol. od 1. 16) pan. HAWANA (Mielno) — Maskarada szpiegów (ang od 1. 14). Pan Wołodyjowski (pol. ed L 14) pan. JUTRZENKA (Bobolice) — Tab8 czka marzenia (poL od L 14). ZORZA (Sianów) — Republika Szkid (radz. od 1. 16) pan. SŁUPSK MILENIUM — Fanfan TWflpan (franc.-włoski, od lat 14). Seans o godz. 11 i 13.45. MEWA — Spotkali się latem (NRD, od L 16). REGA — Porwanie dziewic (rum. od 1 16). TYCHOWO — Anioł błogosławionej śmierci (CSRS od L 14). USTRONIE MORSKIE — Proca Beśgttte (USA, ad tot 14, V BIAŁY BOR — Hasło „Kom" (pol. od L 14). BYTÓW ALBATROS — Heroina p>rRD od 1 16) pan. PDK — Trzej muszkieterowie IX s. (franc., od lat 16}. BAEŁOWO — Ostatnie dał (poL piaski (poJL •d L ID. MIASTKO — Kapetosz pana Ana toia (poL od L 16) POLANÓW — Ila rai da (NRD Od lat U). SŁAWNO — Ostatni po Bogu (pol. od 1. 14*. BARWICE — Gorące lato (jug. od 1. 18). CZAPLINEK — Miałem 19 lat (NRD od ł. 14). CZARNE — Ogniomistrz Kaleń (pol od 1. 16) pan. CZŁUCHÓW — Wspaniale wakacje (rum, od 1. 14). DEBRZNO — Marianna o W5 (radz.. od i. 14). DRAWSKO — Ostatnie dni (polski, od lat 11). KALISZ POM. — Molo (pol. od lat 16). , SZCZECINEK PDK — Skarb (pol. od 1. 7\. PRZYJAZN — Porwany za mło du (NRD, od 1. 14) pan. ZŁOCIENIEC — Pod argentyńskim słońcem (argent., od lat 15). Sobota, 19 VII Niedziela, 13 VH 7.55 Program <#nim. 8.00 „Lato 1889". 8.35 Przypottnkiamy, mArimy. 8.55 „Hotel Excelsior" — polski film telewizyjny z cyklu: „Stawka większa niż życie*'. 10.00 Dla młodych widzów — „Spacer po Mińsku". 10.45 Dla młodych widzów — Latający Holender na obozie w Pucku. 11.30 „WcaoraJ i OxS&" — osiągnięcia poJskiej kultury fizyczne] w 25-łeciu. l^.oo Dztanoflc. 12.15 „Mała hfcrtocte Okom poł-skiego" — z cyklu: — „W sUcyra kisnie**. 13.15 , ,Pt łoemtałry". 13.45 PKF. 13.® „Mieszkanie" s cyklu: .^Piórkiesm i węglem". 14.15 Tele-Echo. 15.00 Sprawozdanie z trójraccau lekkoatletycnrego Polska — ZSRR — NRD w Chorosowie. 17 JO „Trochę tP»ry±a^ trochę 'ań-ea...". 18 15 „My — 09" — teleturniej. 19.20 Dobranoc 19.30 Dziennik. 20.0o „Inscenizacja" — reowela filarowa prc»d. francuskiej. 20.30 Transmisja finałowego koncertu Fest walu Piosenki Źiołjztear-skłej w Kołotoriaegu. Koncert pro-wadsą: St. 4 *1.30 WVtłoenoAc4 aportowa. *3j00 Progratm na jutro. Poniedziałek, 14 VR 16.50 Dla dzieci „Opowieści ze Świata zwierząt" 17.15 „Echo stadio nu" — magazyn sportowy 17.40 „Nowiny" — mag. postępu rolniczego z Poznania 16.35 ,Sztafeta reporterów" — magazyn popularnonaukowy z Gdańska 19.20 Dobra_ noc 20.10 Recital wokoalny Jona Bu zija (tenor) — program z Bukaresztu 20.35 Gawędy o współczesności 20.50 Festiwal Teatrów Dramatycznych: Stanisław Ignacy Wit kie wicz JDzik tropikalny". Przedsta Wienie teatru im Stefana Jaracza w Łodzi. 22.o« .Jrtbn polski na e-kranach świata". Wtorek, 15 VH 10M „Było nas czworo" — film fab. prod radzieckiej 17.00 ,J)zień w Pradze" — film prod. polskiej 17.15 T^c^zyjny Ekran Młodych 19.05 „Najpiękniejsze wycieczki" — program inform. poświęcony turystyce 19.20 Dobranoc 20.05 „Wesołowscy" — reportaż z cyklu „Szlakiem Wielkich Przemian" 20.35 „Było nas czworo" — film fab. prod. radzieckiej. Środa, 16 VII tiN Start aa Kitełyę pojazdu wApoito-U" - jMzpofe. traiwstaja 14.50 ,^ą inne miejsca na świecie" — film prod. USA z serii „Ścigany" 17 90 Teleferie 18.45 „Polska zza siódmej miedzy" — program publicystyczny z Krakowa 19.20 Dobranoc 20.10 „FAMA-89" — pro gram rozryw. poświęcony Festiwalowi Artystycznemu Młodzieży Akademickiej w Świnoujściu 20.40 „Światowid" 21.10 PKF 21.20 „Są Inne miejsca na świecie" — film prod. USA z serii „Ścigany". Czwartek, 17 VTI rrj» „Sygnały** — program Redakcji Młodzieżowej 17.25 „Nad Odrą i Bałtykiem" 18.00 Tańczy i Śpiewa Zespół Pieśni i Tańca .Wrocław** 18.40 , .Perspektywy techniki" — program Wszechnicy TV 19.20 Dobranoc 20.00 „Sprawa Mauriziusa" — film fab. prod. francuskiej 21.45 „Refleksje" — cykliczny program publicystyczny 22.15 Program z cyklu: „O muzyce mówią...". Piątek, 18 VII 10.00 „Bohater naszych czasów — Bella" — film fab. prod. radz. 17.03 Teleferie 13:30 Kronika Tygo dnia 18.45 „Dialogi historyczne" 20.10 „Czwarta zmiana" 30.40 Festiwal yeatrów Dramatycznych: Joanna Gorczyc k» „OdmłcaWs" SX3« ttturaoti. 10.00 „Marysia i Napoleon" — fLlm fab. prod. polskiej 15.15 O-mówienie programu tygodnia lfl.00 „Moskwa — Warszawa" — publicystyczny program Interwizyjny 17.00 „Echo stadionu" 17.20 „Spotkanie z Bohdanem Łazultą" 17.50 „Spotkania z przyrodą" 18.15 Telewizyjny film rozrywkowy 19.00 „Wieczorne rozmowy" 19.20 Dobra noc 20.00 „Błękitny ognik" — pro gram rozrywkowy z Moskwy 21.40 „Marysia i Napoleon" — film fab, prod. polskiej 23.40 „Wariacje na pięć kamer" — program z cyklu „Televariete". Niedziela, 20 VII 9.45 „Lato 1969" 10.40 „Ściśle taj ne" — film z serii „Stawka więk sza niż życie" 11.35 „Melodie na dzień dobry" — gra orkiestra TV Katowice 13.45 „W przestworzach czyli ciekawe opowieści lotników" 14.00 „Ojciec i syn" — seryjny film prod. franc. 14.30 „Przemiany" — niedzielny magazyn dla wsi 15.00 „Warszawa, ja i ty" 15.30 „Wielka gra" — teleturniej 16.25 PKF, 16.35 „Pierwsze lata" — reportaż filmowy 17.00 „Muzyka pol ska z zamku w Golubiu" — muzy ka polska od dawnej d0 współczes nej. 17.45 ,,Klub Sześciu Kontynen tów" 18.25 „Piosenki żołnierskie" — program z Katowic 19.05 „Wyzwolenie miasta przez I Armię WP — Chełm lubelski" — reportaż film. 1.9 20 Dobranoc 20.10 ,,Przvgody pana Michała" — polski fr'm telewizyjny 21.10 Statek „Apóllo-li" ląduje np. Księżycu — bezpośrednia transmisja z Euro-wizji a .66 „SpieyriEl atazc, ale CZŁOPA — Człowiek z M-3 (pol. od 1. 14). JASTROWIE — Wszystko na sprzedaż (pol. od L 1S). KRAJENKA — Kobiety zostają lame fradz. od i. U) pan. MIROSŁAWIEC ISKRA — Kto chce zabić (CSRS od 1. 14) pan. GRUNWALD — Gra bez regwł (CSRS od L 1S). TUCZNO — Panowie z komplek sami (włos. od L 16). WAŁCZ MEDUZA — Ewa chce spać (poL od 1. 18). , PDK — Człowiek z M-3 (pol od lat li). TĘCZA — Gra (pol. od 1. 18). ZŁOTÓW — Pan Wołodyjowski (poL od 1, 14) pan. PROGRAMł 1222 ra oraz na UKF Ksl7 Mhi na dzień 13 bm. (niedziela) Wiad.: 6.90. 7.00 8.00, 9.09, 12.03 18.00. 20.00 , 23.00, 24.00. 1.00 2.00 2.55. 5.33 Muzyka. «.05 Kiermasz „Pod kogutkiem". 7.10 Kalendarz rad. 7.30 Kapela Dzderijanowskiego. 3 30 Przekrój muz. tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci — Mor.taż literacki. 10.20 Melod\e 'i filmów W. Disneya. 11.00 Rozgłośnia Harcerska. 1J.40 Czy znasz mapę świat?)? U..15 Jarmark cudów. 13.15 No-programu ITŁ 14.60 Magęotyn pr"wflx)jów. 14.38 W Jcsriorsmach. 3MB KSTTO»- dniiowy przegląd wydarzeń min dzynairodowych. Ł6.20 VII Między narodowy Festiwal Przyjaźni — .►Rybka we czworo". 17.25 Melod 2 komedii muz. 17.40 Melodie luu 18.00 Wyniki Toto-Lotka. 18.0 Reportaż z VI Ogólnopolskiej Konkursu Śpiewaczego im. S Moniuszki. 18.35 Muzyka, lfl.00 Ka bareeik reklamowy. 19.16 Pr z muzyce o sporcie. 19.30 Matys a kowie. 20.30 Transmisja koncer finałowego Laureatów Ogólnopo. skiego Festiwalu Piosenki Żołniet skiej w Kołobrzegu. 23.10 Niedzie-rra parada orkiestr tanecznych zespołów i piosenek. 0.05 Kalend rad. 0.10 Program nocny z Kielc PROGRAM II 367 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 13 bm. (niedziela) Wiad.: 5.30, 6,30 , 7.30, 8.30, 13.W. 17.30, 19.00, 22.00, 23.50. 5.35 Muzyka. 7.45 Zespół „Trzy Sion ca". 8.00 Moskwa z melodią i piosenką. 8.35 Kadioproblemy. 8.4a Polsita muzyka lud. 9.00 Koncert solistów. 9.30 „Szybkie obliczenia" — opow. A. Moravii. 9.4C Reportaż Piosenka miesiąca. 11.30 Maiy relaks. 12.30 Parairek syinf. muzyki franc. 13.3o Podwie-czotrek przy mikrofonie 16.00 Wakacyjny Teatr — „Krysia Bezimienna" — cz. I. 16.00 Koncer; rocar. 16.30 Koncert chopdnowsk. z nagrań W. Małcużyńskdego. 17.Oi. Warszawska Tygodnik Dźwiękowy. 17.30 Rewia piosenek. 18.0 Teatr Poezji — „Legenda o śmier ei Jaiaosikowerj" skKSi. wg K Przerwy-Tetmajera. 1B.3« Grają śińewają zespoły regionalne zsiei górskricdi. 19.1S Rewia rytmów dl l^ftO par. 30.00 Wieczór literacko -muzyczny: „Wieczór nad Sekwa ną". 21.30 Ulubione melodde. 22.C Ogólnopolskie wiad. sportowe Z2JS Lokalne wiaó. sport. 22.3 Niedizielne spotkania z muzyka 23.36 Jaaz na dobranoc. PROGRAM m Da UKF oraz 664? MHi na dzień 13 bm. (niedziela) 14.05 Przesboje na start! 14. * Przegląd wydarzeń tygodnia. 14.-> Piosenki dla plażowiczów. 15.0^. „SpóŁka akcyjna Automaity" — o-powia danie fain tastyczno-naukowe 15.25 Zwierzenia preaseretera. 15.5 Powracająca melodyjka. 16.10 Początek dirogi. 16.35 Muzyka. 17.(K1 Niedzielne rytmy. 17.3q „Charlie Chan prowadzi śledztwo". Ł7.4C Mój magnetofon. 18.00 Ekspresem przez świat. 18^05 Polonia śpiewa. 18.20 Dżentelmeni żyją dłużej — magazyn. 1.8.35 Kronika zespołu „Hagaw". 19.00 ..Parada oszustów" — „N iertt idTŚal r y inspektor" — słTłch. J. Janickiego i A. Kudelskiego. 19.30 Mind-maJt. 20.00 Przy-poaniraaimy kaibaret „Wagabunda". 20.28 Wytłrane symfonie W. A. Mozarta — Symfonie A-dur. 20.55 Bal kapdtańskL 21.25 Melodie z autografem St. Mikulskiego. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów'. 22.20 Róże, kangury, opale. 22.35 Piosenki „przy ognisku". 23.05 Muzyka nocą. 23.50 Na dobranoc. na falach średnich 188,2 i 202,2 na craz UKF 69,92 MHz na dzień 13 bm. (niedziela) 8.45 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na 27 lipca. 9.^ „Świętej pamięci" — słuchowisk K. Kowalskiego. 11.00 Koncert zy-czeń, 11.30 One walczyły o nasza ziemię — audycja I. Bieniek. 22.20 Koszalińskie wiad. sportowe. KOSZALIN W PROGRAMIE OGOLN OPOLSKIM Pr, II — V>dz. 9.40 — Report?:-z Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Zołnierskiei w Kołobrzegu. Pr. I — godz. 20.30 — Transmisja finałowego koncertu Festiwalu Piosenki Zołnierskiei w Kołobrzegu. Koncert laureatów. „GŁOS KOSZALIŃSKI — organ Komitetu Woje wódakieifo Polskiej Zljedno ezonej Partii Robotniczej Redaguje Kolegium Redah eyjne — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Te-lefonys Centrala — 62-61 (łąeuy ee wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93. Dział Partyjno- — Ekonomiczny — 43-53 Dział Rolny — 43-53 Dział , Mutacyjno-Repor terskl — 24-95, 46-51 Dział Łączności z Czytelni kami — 32-30. „Głos Słup ski" Słupsk, pl. Zwyclę stwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RS W „PRASA" Koszalin, ul. Al- freda Lampego 20, teL 22-91 Wpłaty na prenumeratę (miesięczna —- 15 zł, kwartalna — 45 zł, półroczna — 90 zł, roczna — 180 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Tłoczono: KZGraf. Koszalin, nl Alfreda Lampego 1S Wsielkich JnformmcH r <•»-rankach preonmeratj dziefają wszystkie placów ki „Ruch** 1 poczty. KZG Żarn. B-T76 R-39 Str. 8 IGŁOS nr 180 (5223) i Za miesiąc początek nowego sezonu piłkarskiego Już za niecały miesiąc polscy piłkarze rozpoczną nowy sezon rozgrywek mistrzowskich I i II ligi na rok 1969/70. Nieco później niż w ubiegłych latach, wydział ligi PZPN zakończył opracowywanie kalendarza rozgrywek, a to z uwagi na wnioski i postulaty, które wpłynęły w ostatnim czasie. Jesienna runda rozgrywek I ligi zainaugurowana zostanie 10 VIII a II liga rozpocznie mistrzowskie boje o tydzień wcześniej, a mianowicie 3. VIII. Terminarz rozgrywek cen- nie drużyn występujących w tralnych uwzględnia w więk- rozgrywkach „Intertoto", szym niż dotychczas stopniu potrzeby szkoleniowe reprezentacji. Działacze wydziału ligi, opierając się na złożonych z początkiem br. deklaracjach przedstawicieli klubów, skorzystali z nich w peł ni, wygospodarowując możliwie jak najwięcej wolnych terminów na zgrupowania ka dry przed ważnymi meczami wł~asną publicznością? Gwar- W pierwszej kolejce meczów I ligi, 10 sierpnia dojdzie do kilku interesujących pojedynków. Mistrz Polski — Legia zainauguruje nowy sezon meczem w Bytomiu z Szombierkami, Górnik natomiast na własnym boisku gościć będzie Ruch. Nowo kreowani I-ligowcy wystąpią przed eliminacyjnymi do mistrzostw świata. Ten fakt spowodował dia W-wa spotka się z Polonią Bytom, a Cracovia z Za- podzielenie rozgrywek jesień- &łt;biem Wałbrzych. Zestawie- nej rundy 1 ligi na 3 okresy. W terminie od 10 do 24 sierp me pozostałych par jest nastę pujace: Pogoń — Odra, Stal nia zespoły ekstraklasy roze- __ wisla, Zagłębie Sosnowiec grają 4 kolejki spotkań, po _ c;KS Katowice. czym nastąpi przerwa do 10 września. W tym czasie przewidziane jest bowiem zgrupowanie kadry oraz mecze kontrole przed spotkaniem z Ho landią (7 IX). Druga przerwa w rozgrywkach mistrzowskich nastąpi od 1 do 12 październi ka przed meczem z Luksemburgiem, a trzecia od 27 X do 9 XI, w którym to dniu re prezentacja Polski rozegra swój ostatni eliminacyjny mecz z Bułgarią. W związku z licznymi meczami naszej reprezentacji, jesienna runda I ligi zakończy się stosunkowo późno, bo dopiero 30 listopada. W międzyczasie też, nasze dwa czołowe zespoły — Legia i Górnik grać będą mecze pucharowe w terminach wyzna czonych przez UEFA, a mianowicie 17 września, 1 października oraz ewentualnie 12 i 26 listopada. Zespoły II ligi, ponieważ nie są zbytnio uzależnione od występów naszej reprezentacji krajowej, będą grały nieco częściej i zakończą jesienną rundę już 9 listopada. Ustalono również terminy rozgrywek o Puchar Polski. 1/32 finału t3'ch rozgrywek, do których włączą się zespoły II ligi, odbędzie się 19 października, natomiast 1/16 — już przy udziale drużyn ekstraklasy — 16 listopada. Niestety 1/8 finału musiano przełożyć na następny rok kalendarze- Piłkarza Lcg nowego sezonu oraz Centralnej Spartakiady Młodzieży we Wrocławiu. -Ze spotkań piłkarskich na pierw wy, bo... zabrakło już wolnych j ljif n. wysuwa się półfinałowy terminów. Warto jeszcze dodać, że nie które nasze czołowe zespoły nie będą miały w ogóle przer wy letniej. Dotyczy to głów- INTERTOTO Szombierki Bytom — Oes-ters IK Vaxjo 2:1 (1:1). Wiener Sportsclub — Zagłębie Sosnowiec 3:0 (2:0). turniej juniorów o mistrzostw Polski, rozgrywany w Słupsku z udziałem zespołów .Pogenii Szczecin, Legii Warszawa, Lech ii Gdańsk i OKS Cieślik: Słupsk. W niedzielę, v ostatnim ■ dniu turnieju, zmierzą się: o godz. 10 lińskiej. Oto zestawienie par niedzielnych rnec-zow: W Sianowie: VICTORIA — GRYF Ok<>i,~k (godz 13). W Miastku: START — GARB AR NJA K epice (tś od z. 17). W Czaplinku: LKS LECH TRAMP walcz (go-dz. 17). W Barwicach: BŁONIE — MZKS POGOŃ Połczyn (godz. 16). W Swicrczynie (now. Drawsko) DRZE WIA SZ DRAWA Drawsko (g.:*!z. 17). W Kaliszu Pom.: ZELCAZBET ...... I.ECH r A Szczecinek (godz 16). W G w d z i e Wielkiej: I,KS W! E-LIM - DARZBOR Szczecinek CIESLfKI z POGONIĄ, a o godz. (gofiz. 18). 11,45 — LEGIA z LECHIĄ. ROZGRYWKI O PIŁKARSKI PUCHAR POLSKI .JUNIORÓW Driś rozpoczyna się pi runda spotkań piłkarskch juniorów o puchar Polski edycji kosza W Sławnie: SŁAWA — BAŁTYK Kos-zalin (godz. 15). W Białym Borze: TĘCZA — PIAST Człuchów (godz. 15). W Kołobrzegu: KOTWICA — wsza WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 17). (Ef) Rekordy świata i Europy w Santa Olara W Santa Clara rozpoczęły się międzynarodowe zawody pływackie, będące jednym z największych wydarzeń tegorocznego sezo hu letniego. Oprócz czołówki pływaków USA biorą w nich udział reprezentanci: Australii, Brazylii, Kanady Meksyku, .Japonii, Peru oraz wił>!u krajów europejskich. NiemaI we wszystkich konkuren cjach pierwszemu dnia uzyskano najlepsze w tym sezonie wyniki na świecie W wyścigu na lift) m. st. mol. Amerykanin Mark Spitz wyrównał własny rekord świata re zułtatem 55,s. Na 400 m st. dow. triumfował Hans Fassnacht (NRF) ustanawiając rekord Europy — I*ływac>' europejscy odnieśli jeszcze dwa zwycięstwa, bijąc Raj lepszych zawodników amerykańskich. Roland Mauhes (NRD) zwy ciężył na 100 m st. grzb. w czasie 58,5 a 16-letnia Węgierka Gyarma ti zajęła pierwsze miejsce na 100 rn. st. mot z wynikiem 1.06.« > wyścipu na ?ł»<ł m st. klas. Brian Job pobił rekord USA, osiagając czas 2.2r).S. W tej samej konkuren cji wśród kobiet zwyciężyła złota medalistka olimpijska. Amerykanka Wichman — ?,.4C.t. inna mistrzy ni olimpijska, IJebbie Meyer prze płynęła 4f»o m st. dow w zna korni tym czasie 4.26,4. 1 tą formą błysnął Klim. W skoku wzwyż zadebiutował w naszej drużynie Klinger. Wypadł zupełnie nieźle, 208 cm wystarczyło na zajęcie czwar tego miejsca. Oprócz Stępnia w zespole męskim zwycięstwa dla naszych barw odnieśli tyl ko Nowosz i Werner. Zenon Nowosz wygrał „setkę" w ład nym stylu. Wystartował dobrze a na dystansie z każdym metrem powiększał nieznacznie swoją przewagę. U-zyskał dobry czas 10,2 sek., po zostawiając w pobitym polu Kaase i Bombacha (NRD) oraz doskonałych zawodników radzieckich — Sapieje i Sanie jewa. W biegu na 400 m. liczyliśmy na polski dublet. Nie stety, Badenski nie wytrzymał ostrego tempa narzucone go w środkowej fazie biegu i na finiszu uległ Zorinowi i Sawczukowi (obaj ZSRR), zaj mując dopiero czwarte miejsce. Zwyciężył Werner ale do piero na ostatnich metrach i z niewielką przewagą. Czas zwycięzcy — 47,1. sek. nie jest rewelacyjny, ale zawody odby wały się przy dość silnym wietrze. W pozostałych konku rencjach pierwszego dnia zawodów nasi reprezentanci zajęli dalekie miejsca. W konkurencji pań jedyne zwycięstwo dla Polski uzyska ła w rzucie oszczepem Daniela Jaworska. Pod nieobecność I. Szewińskiej, której lekarze nie dopuścili do zawodów, bieg na 100 m. przyniósł sukces zawodniczkom radzieckim — Michajłowej i Żarkowej, Polka Sarna była dopiero czwarta, wyprzedziła ją jeszcze zawodniczka niemiecka. Na dystansie 400 i 1500 rn. Polki zajęły ostatnie miejsca. WYNIKI PIERWSZEGO DNIA ZAWODÓW MĘZCZYZNI 400 m ppł 1. W Skomor(Vhow (ZSRR) — 51,0; 2. T. Kulczycki (Polska) 51.6; 3. A. Kezaicow (ZSRR) 52,2; 4. Z. Serafin (Polska) — 52,6; 5. G. Stecher (NRD) —52,7; 6 K. Rudoiph (JNTRD) — 52,8. 100 m. 1. Z. Nowosz (Po!.) — 10,2; 2. P. Haase (NRD) — 10,o; 3. H Bombach (NRD) — 10,4- 4. W. Sapieja (ZSRR) — io,5; 5 T. Jaworski (Pol. — 10,5; 6. J. Saniejew (ZSRIŁi — 10,5. 400 m. 1 J. Werner (Pol.) — 47,1; 2. J. Zorin (ZSRR) — 47,2; 3. B. Saw-j czuk (ZSRR) — 47,3; 4. A. Baiień ski (Pol.) — 47,4; 5, W. Mueller (NRD) — 47.6; 6. R. Friedrich tNRD) — 48,3. 1.500 m. 1. D. Fromm (NRD) — 3.43,7; 2. M Matuschewski (NRD) — 3.44.0; 3. M. Zełobowski (ZSRR) — 3.44.1; 4. A Wierblan (ZSRR) — 3.41.8: 5. H. Główczewski (Pol.), — 3.45,8; 6. J. Maluśki (Pol.) — 3.4S,n. 10.000 m 1. Hassę (NRD) — 28.52,4; 2. Nurmiekiwi (ZSRE) — 28.35,8; 3. G. Kisenberg (NRD) — 29.09,4. 4. W. Ałamow (ZSRR) — 29.24.2; 5. E. Stswiarz (Pol.) — 29.35,6 ; 6. M. Korzec (Pol.) — 29.57,4, Sztafeta 4X100. 1 NRD — 3S.6: 2 Polska — 39,8; 3. ZSRR — 1.10,2. Skok wzwyż. 1. W. Gawriłow (ZSRR) — 2T7; 2. R. Koppen (NHD) — 214; 3, W. Skworcow (ZSRR) — 214; 4. W. Klinger (Pol.) — 208 ; 5. A. Ma-cie jewski (Pol.) — 205 ; 6. W. Huebner (NRD) — 205. Skok w dal. 1. W. Stępień CPol.) — 8,21; 2. A. Chłopotnow (ZSRR) — 8,11; 3. T. Lepik (ZSRR) — 8.00 4. K. Marczak (Pol.) — 7,93; 5. U. Vogel (NRD) — 7,71; 6. G. Lyrnan (NRD) — 7,62. Pchnięcie kulą 1 H. Peter Gies (NRD) — 20,11; 2. D. Hoffmann (NRD) — 19.92; 3. E. Guszczin (ZSRR) — 18,40; 4, G. Okroszidze (ZSRR) — 18,45; 5 E. Antczak (Pol.) — 17,52; 6. T. Sadza (Pol.) — 17,43. Rzat młotem. 1. R. Klim (ZSRR) — 74.3n; 2. A Szupiiakow (ZSRR) —70,40; 3. R. Theimer (NRD) — 69,88: 4. J. Sachse (NRD) — 65.02 ; 5. O Ciepły (Pol.) — 80,34 ; 6. Zb. Pałyszko (Poi.) — S9/78 KOBIETY 100 m. 1. L MichajIowa (zsnm — 11,S; 2. I,. Zarkowa (ZSRR) — il,6; 3. P. Vogt (NRD) — 11,6; 4. m Sarna (Pol.) — 11,7; 5. B. Schrickel (%rRD) — 11,7; 6. D. Jędrejek (Poi.) — 11,8. 400 m 1. T Kowalewska (ZSRR) — 53,9; 2. a. Dundura (ZSRR) — 54.1; 3. Linge-ore l.ohse (NRD) — 54.4; 4. W. Birnbaum (NRD) — 55,0; 5. E. Skowrońska (Pol.) — 55,4; 6, K. Hryniewiecka (Pol.) — 56,0. 1.500 m. 1. L. Briagina (ZSRR) — 4.17.4; 2. R. Kieiilau (NRD) — 4.18,8; 3. A. Kolesnikowa (ZSRR) — 4.23,0; 4. G. Hoffmeister (NRD) — 4.38.6;' 5. J. Kalinowska (Pol.) — 4.48,7; 6. B. Kawaler (Pol.) — 5.01,6. Sztafeta 4 100 m 1. ZSRR — 45.6; 2. NRD — «6,1; 3. Polska — 46,3. Rzut oszczepem. 1. D. Jaworska (Pol.) ...... 57,08 ; 2. M. Szu lite (ZSRR) — 56,28 ; 3. R. Fuehs (NRD) — 53,00; 4 M. Lueto-ge (NRD) — 52,94; 5. N. Makarina (ZSRR) — 52.52. 6 L. Krawcewicz iPol.) — 50,74. Rzut dyskiem. 1. A. Popowa (ZSRR) — 56,62; 2. K. Siilgen (NRD). — 55,20; 3. T Daniłrwa (ZSRR) — 55,08; 4. A. Otto (NRD) — 54.54 ; 5. J. Wojtczak (Pol.) — Ml,48; 6. I. Paszkowska (Pol.) — 41,26. W meczu mężczyzn po pierwszym dniu Związek Radziecki prowadzi z Polską 63:43 i z NRD 54:52. NRD u-zyskała przewagę nad Polską 57:49. W konkurencjach kobiecych po pierwszym dniu Związek Radziecki prowadzi z Polską 42:20 i z NRD 41:21. NRD wyprzedza Polskę 38:24 TOM ni (30) Tyle, że czas potrzebny na przygotowanie ataku Już upłynął. Przestrzeń między lasem a rowem jest }es*.cze pusta, lecz w każdej chwili może się jeszcze pojawić tyraliera 1 to już będzie koniee. Gnstlik rozejrzał się w lewo i w prawo, spojrzał na pusty nasyp za kanałem. Nigdzie nikogro. Był sam, Gdy ruszy tyraliera może otworzyć ogień, skosić jeszcze dwóch czy pięciu, ale jej nie powstrzyma. Wygra jeszcze trzydzieści sekund, w najlepszym przypadku — minntę to już będzie koniec. Koniec wszystkiego — przyjaźni z Jankiem i Grzesiem, z Tomaszem, uczucia do Honoraty, którego jeszcze nie nazwał, nadziei na powrót do domu i objęcia obojga stęsknionych rodziców. Jeleń na chwilę zamknął oczy, by sprawdzić jak to jest, gdy gaśnie słońce, lecz słońce świeciło przez powieki, trzymało swoje ciepłe dłonie na jego twarzy. I wtenczas właśnie przyszedł strach, ścisnął lodowatymi palcami gardJo, u-derzył w dołek przerywając oddech. Zsuwając się w dół ze skarpy. Gustlik postanowił, że za kanałem na nasypie przylepnie i będzie most ostrzeliwał. I do swoich bliżej i wrójj bokami nie obejdzie. Tak sam siebie w myśli przekonywał, biegnąc już dnem rowu a jednocześnie już wiedział, że i tam nóg nie potrafi zatrzymać. Mijał już czarną limuzynę i żeby na swój zegar słoneczny nie patrzeć spuścił oczy Koło drzwiczek coś w piachu mignęło czerwonego. Odsądziło go jeszcze z dziesięć metrów nim zmusił się do zatrzymania, a poteui do powrotu. Chwycił to czerwone lapcs\vwic, z piachem, podniósł do twarzy by lepiej zobaczyć bo n;glę miał w oczach. Tak, to była wstążka z warkocza Honoraty. Musiała zgubić, nim ją posiał po pomoc, obiecując wstrzymać wroga. Lęk w piersiach krzyczał, że po co zawrócił, czemu stoi, kiedy droga każda sekunda, a Gustlik stal i patrzył na wstążkę. Widział ją teraz zupełnie wyraźnie: z warkocza wstążka, czerwona. Nie wiedzieć czemu wspomniał, jak zawsze. matka ua świętej Katarzyny, trzydziestego kwietnia, szyła z takiej wstążki rozetki. Dla ojca i jego kolegów. I jeszcze pomyślał, iv jakby taka wstążka szeroka i druga biała, to flagę można by uszyć. Potem owinął na palcach, schował do kieszeni na piersi i zapiąwszy na guzik, przyklepał. Znowu miał dużo czasu, więc zawróciwszy, wspiął się na skarpę i wyciągnąwszy w ścianach okopów niewielkie nisze poukładał w nich równo granaty. Poręczniej potem brać niż z torby. Przedpole wciąż jeszcze było puste. Prrysiad! więc ł długą chwilę ostrzył boki łopatki na kamieniu. Popróbował na brzuścu dużego palca. Przy starciu wręcz saperka rzecz niegłupia, każdy piechur, który walczył w okopach nie pogardzi. Cały czas, to z lewej, to z prawej, postukiwały rzadkie i dość dalekie serie skierowane do nikąd, a teraz nagle u-cichły. Jeleń rzucił okiem na cień chorągiewki i rysę — upływające minuty rozwarły kąt między nimi — a potem ostrożnie wyjrzał z okopu. W lesie zawarczał silnik i zgasł. Ktoś krzyknął. Znowu warkot. Spomiędzy drzew wysypała się milcząca, szeroka tyraliera. Szla szybko, ale nie biegła. Za nią druga w odległości kilkunastu metrów. Grenadierzy szli na wprost Jelenia, szli z lewej i z prawej, szerokim frontem w stronę kanału. Z każdą sekundą coraz wyżsi i bliżsi. — Trza było, Gust liczku, uciekać zawczasu, zamruczał pod nosem sam do siebie. — C osik mi się widzi, że Honorata na darmo jajecznicę smażyła. Zapiął i obciągnął mundur, poprawił kołnierzyk, odciągnął zamek pepeszy i nabrawszy powietrza w płuca, krzyknął nagle na cały głos: — Kompanie halt! Zawahali się najbliżsi w tyralierze. Dwu czy trzech przystanęło i wówczas właśnie Jeleń otworzył ogień. Krótkimi mierzonymi seriami skosił dwu czy trzech, a paru bliższych położył. Reszta tyraliery już nie stanęła. Przeciwnie, zaczęli biec * krzykiem, zaginając oba skrzydła. Jednocześnie od strony lasu zasiekały moździerze. Salwa min położyła się na przedpolu, jeden z granatów wybuchł na skarpie. Strzelcy wypatrzyli kierunek i kule gęsto zaświstały nad Gustłikowym okopem. Cisnął Jeleń trzy granaty, zgiął się i wielkimi susami przebiegł na dnigie stanowisko. Wystarczyło tych paru chwil, by Niemcy podeszli na odległość szturmową. Jednocześnie z pierwszą serią Gustlika rzucili granaty i ruszyli do ataku. Odpowiedział im dwoma ostatnimi obronnymi, które przy gotowywał w szańczyku. Wstrzymał wstających gradem z automatu i nagle zamek znieruchomiał. Gwałtownie odciągnięty, klasnął po raz drugi. Jeleń sprawdził magazynek — nie było już ani jednego naboju. Odstawił pepeszę i ująwszy za trzonek saperkę, przysiadł na dnie. Kiedy pierwszy biegnący pojawił się nad okopem, ciął go ostrzem w kolano i tamten zrolował po stoku na dno rowu. Dostrzegł to jego sąsiad w tyralierze. Obrócił się w kierunku okopu i nadbiegł, strzelając z biodra. Kule coraz niżej dziobały torfiastą ścianę. Grudki ziemi pryskały na boki. Jeleń przymknął oczy i osłonił głowę łopatką. Rozdział VID ODSIECZ Na terenie byłego obozu w Kreuzburgu, po ogłoszentu a-larmu bojowego, zaczęła się pospieszna krzątanina. Sanitarki zajeżdżały w możliwie bezpieczne miejsce, zwiadowcy ustawili parę erkaemów na piętrze fabryki, ściągnięto z powrotem kozły omotane drutem kolczastym, pozostawiając w bramie wąską i krętą ścieżkę wjazdową. Trwało to wszystko jednak nie więcej niż kwadrans, potem zapadła spokojna rozsłorteczniuna cisza i w miarę upływu czasu zaczęło się nawet robić nudno. Ogień artyleryjski na wschodzie os'abł i jakby stanął w miejscu, nie przesuwał się dalej na południe. Wyglądało na to, że ów kilu niemiecki, o którym była mowa w rozkazie generała, napotkał na twardsze od siebie tworzywo, przytępił si£ i utknął.