I Plenum KC PZPR akończyło obrady WARSZAWA (PAP) W piątek 4 bra. zakończyły się dwudniowe obrady II Plenum KC PZPR. Obradom przewodniczył I sekretarz KC tow. Władysław Gomułka Na porządku dziennym znajdowały się dwa punkty. Pierwszy — to metody opracowania planu na lata 1971—1975 oraz zadania w dziedzinie zwiększenia efektywności inwestycji w gospodarce narodowej. W drugim dniu obrad głos zabrali: sekretarz KW PZPR w Szczecinie tow, Stanisław Rychlik, przewodniczący Komisji Planowania przy Radnie Ministrów tow, Józef Kulesza, minister przemysłu lekkiego to w. Tadeusz Kunicki, wicedyrektor Instytutu Finansów tow. Tadeus2 Kierczyński, sekretarz RW PZPR w Bydgoszczy tow, Jan Przytarski, minister przemysłu ciężkiego tow. Franciszek Kaim, I sekretarz Komite tu Zakładowego PZPR Fabryki Maszyn Górniczych w Piotrkowie tow. (Dokończenie na »tr, 2) lyWBMEBłE: ©SESKfed 4®* %A/TA FUS* fom PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 1 ZŁ Łączny nakład: 137.028 xci krnom \m»y TMEM- IslssPE /•••'EftN'•••• i MICHAŁ. \ o Dcarao.. i StUPSKi Orjian KW PZPR £? Wydanie świąteczne Nr 82/3 (51256) 5 6, 7 kwietnia 1969 r ROK XVII i TBL8SRAF # Kottóymiuiąc podróż tx> Maroku przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej. ZSRR ~ N. Fodgotmy i tow arfzy ssące mu osobistości. przybyły d<> Ma>raeko lon izac Jij podjął uchwałę o przeprowad^aemu w bkRftfym roku, wie}u swoich posiedzeń na terytorium Afryki—w Zjednoczonej Republice Tanzanii i ZamntoM. • WASZYNGTON ■Rząd Argentynv ratyfikował mfeJrarl o zasadach cfcziałatoości państw w dziedzinie badania i wykorzystania przestrzeni kosmicznej, w tym Księżyca i innych ciaf niebieskich. • NOWY JORK W przededniu roczmcy zamordowania przywódcy mu-r^yńskiie^o Marttra _ Lutliera Kiwga doszło w Chicago do demonstracji młodzieży Wła-d?« zmobilizowały ponad 6 tysięcy doborowvch r>ollcla ntów w związku z zapow ied zfeoyma dalszymi demonstracjami. • WASZYNGTON Prezydent rs\ — N5xo*i — wyznacz vł Williama Leonha --ta ambasadorem USA w Belgradzie. Od dziś we wszystkich kioskach „Ruch" POMEtt Zwiększony nakład. Cena 5 złotych. O ROK miliony turystów i loczaso więzów na nadmor skich wakacjach. Pozostają im dobre lub niezbyt dobre wrażenia, mogliby, też zebrać ze sobą radna pamiątkę znad morza. Mogliby ale nie zawsze, me wszędzie stwa rzaliśmy im możliwości wybryru. Więcej było w naszych straganach i kioskach porcelanowo-muszelkowo-szkla-sych straszydeł niż drobiazgów przyciągających oko i portmonetkę. Kołobrzeżanie uparli się: jeszcze jedna próba. Spośród 200 propozycji wybrali polowe, wyeksponowali na specjalnej wystawie. Dla producentów i kupujących. Najwyź szy czas — sezon tuż, tuż. Byliśmy tam, oglądaliśmy. Podobało się, jeśli nie wszystko, to większość. Nie brakuje pomysłów, nie brakuje misternej roboty, nie zawodzi poczucie estetyki. Jeszcze jeden problem: żeby to co na wystawie znalazło się w sprzedaży. Na dobrą, miłą pamiątkę.„ Prasa radziecka o Plenum KC PZPR * MOSKWA (PAP) Zarówno piątkowa „Prawda" jak i inne dzienniki radzieckie, zamieszczają informacje o rozpoczęciu w Warszawie obrad przez II Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Dzienniki podają porządek obrad' informują, że obrady toczą sie pod przewodnictwem oierwszego sekretarza KC PZPR tow. Wł. Gomułki, a tak że podają, iż na temat pierwszego punktu porządku dzięn nego wygłosił przemówienie członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR tow B. Jaszczuk. « ■ - »- ;.v:. A >■> « •. Proponujemy Czytelnikom niewielką świąteczną zgaduj-zgadulę. Konkurs pod nazwą „1 z 21", który polega na tym, że z 21 odpowiedzi — po trzy na każde pytanie — należy wybrać jedną prawdziwą, czyli 1 odpowiedzi na t pytań. 1. Uruchomiona w ubiegłym roku słupska Fabryka Obuwia zatrudni po pełnym rozruchu: a) 1.500 b) 2.000 c) 3.500 osób? 2. Dwukrotnie już odbyły się próby „ogniowe" łodzi ratunkowych wyprodukowanych na koszalińskim wybrzezu. Odbywały się one w: a) Darłówku b) Ustce c) Kołobrzegu? 3. Jeden z naszych pegeerów osiągnął rekordowe zbiory pszenicy — 54 q z hektara. Pegeer ten nazy- wa się: . _ a) Zalesie b) Jarkowo c) Karwice? 4. Koszalin był metą, a w tym roku będzie punktem startowym międzynarodowego wyścigu kolarskiego. Wyścig nazywa się: a) Bałtycki Wyścig Przyjazm? b) Wyścig Nadziei Olimpijskich? c) Bałtycki Wyścig Pokoju? 5. Fabryka Rękawiczek i Odzieży Skórzanej w Miast ku produkuje: a) 500.000 b) 1.000.000 5) 1.500.000 rękawiczek rocznic? 6. Pierwszy Festiwal Piosenki Żołnierskiej odbył się: a) w Koszalinie b) w Połczynie c) w Kołobrzegu? 7. Na jubileusz 15-lecia Bałtycki Teatr Dramatyczny (scena koszalińska) przygotował przedstawienie: a* Ślubów panieńskich b) Krakowiaków i Górali c) Wesela? _____ mmMm mm -9 _ a itp. do 12 kwiet tiia wiączfllł. Decyduje data stempla pocztowego. Wśród tych, którzy prawidłowo odpowiedzą rozlosujemv: zegarek na rąkę z kalendarzem elektryczna maszynkę do golenia ozdobny obrus z Cepelii 5 wartościowych książek Czekamy na odpowiedzi. Dziękujemy za udział. 1 Str, S GŁOS Nr 82 (5125ii II Plenum KG PZPR zakończyło obrady Bronisław Góidi przewodniczący Prezydiom WEN w Krakowie tow. Józef Nagórzański, minister finansów tow# Stanisław Majewski, dyrektor Zjednoczenia Biur Projek towych Ministerstwa Budownictwa tow. Józef Murkowski zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów tow. Józef Pajesika, minister przemysłu chemicznego tow. Antoni Radliński, przewodniczący Wo jewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej w Opolu tow. Stefan Marek, przewodniczący Prezydium Stołecznej Rady Narodowej tow. Jerzy Majewski, minister przemysłu maszynowego tow Janus* Hrynkiewicz. !fa zakońesenłe dyskusji nad pierwszym punktem porządku dziennego zabrał glos I sekretarz KC PZPR tow. Władysław Gomułka. _ W drugim punkcie obrad Plenum KC PZPR esdonek Biura Politycznego sekretarz KC PZPR tow. Zenon Klisz ko złożył informację o przygotowaniach do Międzynarodo wej Narady Partii Komunistycznych i Robotniczych «*a* o posiedzeniu Doradczego Komitetu Politycznego Państw — Stron Układu Warszawskiego w Budapeszcie. Na zakończeni® obrad uczestnicy Plenum podjęli «-ohwalę, która precyzuje najważniejsze kierunki zmian w zakresie polityki inwestycyjnej i metod przygotowania planu na następną 5-latkę. „Studencka Słnżba Polsce" dla uczczenia 25-lecia PRL WARSZAWA *PAF* Wśród przedstawicieli stkich kręgów społeczeństwa uczestniczących w czynie 25-lecia, znaleźli się również stu denci. Ich zobowiązania zosta ły ujęte w ruch JSTUDENC- kjej służby polsce". Jako pierwsi z inicjatywą wystąpili studenci Politechni- rzej technicznej uczelni Polski. Za nimi - młodzież jrti prawie wszystkich szkół. Studen ci zamierzają realizować więk szość swoich zobowiązań w czasie wolnym od nauki — w okresie wakacji. Jednakże już obecnie przystąpiono do wykonywania wielu eermych ini cjatyw. USA grożą Peru NOWY JORK (PAP) Jeżeli do 9 kwietnia Peru nie podejmie decyzji wypłacę nia odszkodowania amerykańskiemu towarzystwu naftowe mu za wywłaszczenie rafinerii i pól naftowych, Waszyngton zamierza zastosować sankcje ekonomiczne. Groźba inffacfl w USA WASZYNGTON (FAF) Rząd Stanów Zjednoczonych w obawie przed inflacją zarządził podniesienie stopy dyskontowej z 5,4 do 6 proc. Jest to najwyższy poziom od 40 lat. Wszystkie banki wchodzące w skład tzw. stowarzyszenia rezerw federalnych 20 bo wiązane zostały również do podniesienia poziomu rezerw o pół proęeotu redukując sumy przeznaczone na kredyty o Misko 650 min dolarów. Re«izj«iii£a - kandydatami Bundestagi BONN (PAT) bo&sfcfe CDU/CSU i SPD przystąpiły do wysuwania kandydatów do wyborów parlamentarnych,któ re odbędą sią 28 września br. Jak donosi biuletyn zachodnio niemiecki „Neue Kommentarę" wśród ooób wysuniętych przez partię „wielkiej koalicji", szeroko są representowa ni aktywiści nebodaioniemiec kich rcwi* jonistyezrsych i odwetowych „ziomkostw". W tych dndacfe chodniomesmiedta JDie Broec-ke" poinformowała, że jedynie w Bawarii z 44 kandydatów na deputowanych Bundestagu wysuniętych przez SPD, 12 jest przedstawicielami ^dom-kostw". W tegorocznych wyborach do Bundestagu jest uprawnk) nych do głosowania 38,6 min obywateli, o 200 tys. więcej niż w wyborach z roku 1965. Marsze i demonstracje w USA i W. Brytanii Polityczna Wielkanoc na Zachodzie & Zakończyć wojną w Wietnamie! & Ograniczyć wydatki na zbrojenia! Af. NOWY JORK (PAP) — Informację napływające z poszczególnych regionów USA świadczą, że w co najmniej 42 wielkieh miastach USA odbędą się w okresie świąt tradycyjne MARSZE POKOJU i że będą one pierwszą wielką, masową demonstracją społeczeństwa przeciwko polityce Waszyngtonu. Demonstracje i wiece organizuje się pod dwoma hasłami: „Zakończyć wojnę w Wietnamie oraz „Ograniczyć wydatki na zbrojenia i odrzucić plany budowy systemu antyrakietowego**. W demonstracjach, marszach i wiecach wezmą udział tysiące osób. W organizacji całej akcji, która będzie pierw szym wielkim wyzwaniem spo łecze&stwa rzuconym administracji Nizona, uczestniczą dziesiątki komitetów, ugrupowań, związki zawodowe i organizacje młodzieżowe. Działacze związkowi współpracują w przygotowaniach demonstracji wbrew sprzeciwom cen fcrali związkowych. W Nowym Jorkru odbędzie de w ponJedsaaktk T ben. wie/Sei po- W Cnacago dcnooskae>3 wW-Iwraoeae paraygotow«je „GhAca-gowaka Rada Pofcodu", nfcworzona praesc kilkadziesiąt orjsanlzacjl i tsssrupowa-ń. Wy<łan<> t»m m. ta. tysiące ukytek, wzywających spo-łocssesistwo do walki o zakończenie wojny wtŁertnasnaSkiej. WteOd wiec prtzeciwko 2t*ro«Je-naom. prewa ćr&oa ym perze* Pemta-praygofccwuJa c*rj?anizacij« w Oetrodt. Po raz pierw axy xapks*wwasno wyst^pi-erwa poficotowe w iwafitaicib sflasnów oo- łtidniowych, n. k v I9o>wym Orleanie. Włacixe łedwralce i stenom są po-ważnie zaniepokojone rozmiarem przygotowań do antywo|e«-nyeth d-emonotradl. W wiełu miastach policja a władze bezpieczeństwa postawiooe awtaiy w »tan pogotowia. * LONDYN CPAP) Tegoroczne Święta Wielkanocne są szczególnie znamien nym okresem dla obrazu poli tycznego wysp brytyjskich. Z Jednej strony w kołach rządo wycia kończy się przygotowanie do waszyngtońskiego spot kania NATO, zwołanego z oka zji 20 rocznicy utworzenia tego paktu militarnego, z drugiej zaś — tysiące ludzi, reprezentujących najszersze krę gi społeczne, uczestniczyć będzie w tradycyjnych marszach wielkanocnych, by demonstrować przeciwko wojnie, wyścigowi zbrojeń, dalszemu uczestnictwu W. Brytanii w NATO oraz na rzecz współpracy międzynarodowej. Bogatsi o 72 miliony Ogólnopolski konkurs „Czyn społeczny na 25-lecie PRL" i doświadczenia z konkursu „o najgospodarniejszą i najpiękniejszą wieś Ziemi Koszalińskiej" były głównymi tematami dyskusj* na posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Konfcur sowej 1 Czynów Społecznych przy WK FJft z udziałem przedstawicieli komisji powia towych. Ogólna wartość czynów spo łecmych, zrealizowanych w na szym województwie w roku 1968 wynosi ponad 73 min zŁ W realizacji czynów wyróżni ły się Słupsk miasto, powiat koszaliński, kołobrzeski i bia-łogardzki; mieszkańcy tych pd wiat ów wykonali więcej, r£ł deklarowali na początku rckn. (sten) Z Bliskiego Wschodu • wbkyz aaowg, która dotyes^a pnaMe-toedącycto w • podał ale tam do drradsfi pre-nrter Nepełu — Surya Baiha-#dLowyieh depesz, wystcssowariych z o>łca«jl rocrndcy NATO, że rzad brytyjski nte Jest w ctawiłi obecnerj zadntocresowari»y mo^Uwx)śc&am-di-. ionde-raueckie j Heaiey upwrczy- wie trzymaj* «*«} f-oriTBuły. wetttug któred Łsweród mole się chodzić aa w 8to«uałkacto a» W^eftkodeim W-<3ypie z posycM *Sty. czy« M waruakacta óTńciatau. Zaob«du. O-znacza to i^uciiroonło jfeoŁrtymwt-Cłe wyścigu Bbroteń i odnrueente wszeficiełi kon^tritictywtłjyctł inicjatyw pokojowych, w tym r&w-Meż a pętu btłdatpes®t«iŁsacie8fo w sprawie bezpieczeństwa w Buro-pie. Połityka brytyjsfca nadal o-piera się na teaie. ae rozbu«łowa militarna Europy zacłjoęhwej i poparcie dla Bonn ułMm W. Brytanii wejście do BTWG. w tym celu W. Bryta-ntia zwiększa swe kontynenty wojskowe w NATO i nadega. aby to saeno robiia toni. W kraju zaś przectw poHty ce rządu wypowiadają się przedstawiciele najszerszych kręgów społecznych. Demonstracje wielkanocne, które roz poczęły się w Anglii, Walii i Szkocji już w wielki piątek, m. in. w miejscowościach, w których znajdują się bazy NATO w szkockim Holy Loch i walijskim Caerwent odbywać się będą pod hasłami wy cofania poparcia rządu brytyj skiego dla amerykańskiej woj ny w Wietnamie, rozwiązania paktów wojskowych, zakazu broni atomowej i powszechne go rozbrojenia. Największe marsze odbędą się na trasach Glasgow—Coven try i Swansea-Ruislip. Zakoń czeoie demonstracji Wielkanoc nych odbędzie się w poniedzia łek na placu Traf al gar, gdzie na wielkim wiecu przemawiać będzie m. in. przedstawicielka Narodowego Frontu Wyzwolę nia Wietnamu Południowego l— Nguyen Thi Binh. ZRA zadowolona z rozmów „czwórki" Agresorzy izraelscy alokują w rejonie Kanału Sueskiego nomr kwok tr an Ka iii urtuiirfiln swego picii wasego posiedzenia — w u Węgły czwartek — przedstawiciele czterech mocarstw, biorący u-dzy w konsultacjach na temat Bliskiego Wschodu, opubłi kowali wspólny komunikat. Doradca prezydenta Nasera «Ms zagranicznych, dr. Mah moud Fauzi, konferował ostat nio z sekretarzem stanu USA. Rogersem. Rzecznik departamentu stawi oświadczył, że była to „wymiana poglądów na całokształt sytuacji na Bliskim Wschodzie" i że dr Fasuzi w imieniu rządu swego kraju powitał z zadowoleniem rozpoczęcie rozmów przedstawicieli czterech mocarstw w Nowym Jorku. Policyjne obrachunki • MEKSYK CPAPł Do rwaltownel Rtrrelan^ny z broni au tornad yczn-ej doszło w mieście Cuiiacar* w Meksyku. W Donnairael bitwie, jaka rozegrała tAą na uUcach tego miasta, walczyły z« sobą dwie *arupy~- policjantów. Jak atłe okadzało, były to porachunki mtedzy policją śledc®a * policja miejska „poróż-niooą" na tle kontroli nad pew-ih| daAelndcą tejęo miasta. Połłcja miejska wysfita z walki bardzdej poszkodowana — zgtoeł w piątek wojska izraelskie otworzyły ogień z dział artyle ryjskich I czołgów na Suez, Port Tufik i inne punkty w południowej ca^ści Kanału Su Po katastrofie górniczej w Meksyku • mSKSYK (PAan BSclpy ratowTBcsBe rwlaki ctalsrych M o4tter katastrofy górniczej w Iwpałn* „Altos Homou". Na dotarcie do MS zaoyperogKft /ęórników tr»e(ba będzie }tsur»> ókoJb tygodnia cwksu. Prarwdopo-dofoRiie ix£ko0o nte iate ań tować. Pojedynek artyteryjslci nad Kanałem Sueskim zakończył się po przeszło dwóch godzinach. Dowództwo naczelne sił zbrój nych ZRA komuriJfcuje, że w bitwłe po stronie izraelskiej było wielu zabitych i rannych. Ponadto ogniem egipskim znl sączono helikopter, caołg sześć posterunków obserwacyjnych osiem umocnionych pozycji Izraela i jeden izraelski ośro dek administracyjny. Ogień izrae&ski ugodził w zbiornik ro py naftowej w porcże Suez. TrasĄ Egipcjanie zostaj ranni. Irena Tetelewska - Szewczyk Prasoznawstwo polsicie i fwiatowe poniosło w dniu 2 kwietnia 1369 r. niepowetowaną stratę. W tragicznej katastrowe lotniczej pod Zawoją, w woj, krakowskim, zginęła mgr Irena Tetełowoka-Szewcwyk, wieloletni dyrektor i współ twórca Ośrodka Badań Prasoznawezyeta RSW JPrasa" w Krakowie. Zginęła wracając * posiedzenia Rady Naukowej OBP, które odbyło się tego dnia w Warszawie. Wśród 53 pa sażerów śmierć ponieśli również: przewodniczący Rady Nauko wej OBP, wybitny polski językoznawca, członek rzeczywisty PAN, prof. dr Zenon Klemensiewicz oraz Barbara Wojtowicz, kierownik sekretariatu OBP. Irena Tetelowska urodziła się w 1927 r., w Krakowie. U-końezyła Wydział Polonistyki 1 Socjologii Uniwersytetu Ja giellcńskiego. Karierę dziennikarską rozpoczęła w 1953 r. w „Gazecie Krakowskiej**. Prowadziła równocześnie wykłady w Sekcji Dziennikarstwa Ul. Z Ośrodkiem Badań Prasoznaw cr.ych związała się w momencie jego powstania, tj w połowie 1956 r. W roku 1961 została dyrektorem. Irena Tetelowska była członkiem PZPR, Oprócz pracy nau kowo-badawczej wiele energii poświęciła działalności społecz nej. Rada Państwa odznaczyła Ją Złotym Krzyżem Zasługi. Nie danym Jej było doczekać ukazania się w druku książki „Lenin o prasie**, nad którą przez wiele lat pracowała. Prasa polska straciła jednego ze swych najbardziej ofiar nyoh i zasłużonych ludzi. GŁOS Nr 82 (512S) "tr. 3 INTENSYFIKACJI GOSFO ARODOWEJ UCHWAŁA V ZJAZDU PARTII wytyczyła główne kie-ranki działalności gospodarczej na ostatnie dwa bieżącej 5-łatki oraz podstawowe założenia rozwoju gospodarki narodowej na lata 1971—1975. Pomyślne wykonanie tych zadań uzależnione Jest od sposo bu i tempa wprowadzania intensywnych metod produkcji, od usprawnienia planowania i zarządzania stworzenia wa ranków zapewniających szybsze tempo rozwoju gałęzi i branż decydujących o unowocześnieniu całej gospodarki i wzroście opłacalnego eksportu. Tym wymogom odpowiadać powinien projekt planu 5-letniego na łata 1971—75, Referat Biura Politycznego na II Plenum KC PZPR (skrót) W latach 1 $6,9 — 70 należy przygotować szereg zmian w polityce gospodarczej, które stworzą należytą podstawę wyjściową do realizacji następnego planu 5-letniego. Do tyczy to w szczególności u-sprawmlenia złożonego procesu, programowania, planowania projektowania i realizacji in weśtycji, Inwestycje bowiem mają decydujące znaczenie dła tempa i ki er mik ów rozwo ju ekonomicznego kraju. Ich wielkość i struktura oraz tern po realizacji określają w wiel kiej mierze wzrost dochodu na rodowego i stopy życiowej spo łeczeństwa. Głównym zadaniem obecne go plenum KC jest ustalenie metod i sposobów zmierzają cych do osiągnięcia wyższej efektywności inwestycji i lep szego wykorzystania środków trwałych w całej gospodarce, do maksymalnej koncentracji i nakładów na obiektach od po władających najbardziej pożą danym kierunkom rozwoju przy znacznvm skróceniu cykli inwestycyjnych i okresów osiągania projektowych zdolności produkcyjnych. Najbardziei dotkliwym obja wem zakłóceń w procesie inwestycyjnym jest wydłużenie cyklu budownictwa, zwłaszcza w budownictwie przemysłowym. Wydłużonym cyklom realiza cjl towarzyszy nadal przekraczanie planowanych kosztów inwestycji. Omówione zjawiska są źród łem niedomagań w realizacji •rocznych planQw,-.oddawania,~in westycji do użytku. Niedociągnięcia powyższe wynikają w znacznej mierze z tendencji do nadmiernego jednoczesnego inwestowania oraz z braku odpowiedzialnoś ci za przestrzeganie dyscypliny inwestycyjnej. Rozmiary nakładów przekraczają ustalę nia planu, obciążając dodatko wq dochód narodowy i powodu jąc napięcia w gospodarce na rodowej. Ustalone przez IV Zjazd partii na lata 1966—70 rozmiary nakładów [nwestycyj nych w wysokości 840 młd zł zostaną — według obecnych szacunków — przekroczone. Między IV a V Zjazdem par tia nasza poświęcała wiele u-wagi usprawnieniu procesów inwestycyjnych. Problemy te były szeroko omawiane na IV Plenum KC w 1565 r. na stępnie na VI Plenum poświę conym całkowicie kierunkom i środkom doskonalenia procesu inwestycyjnego. Uchwała VI Plenum KC mimo upływu 3 lat, w wielu istotnych punktach nie została dotąd zrealizowana. Komisja Planowania przy Radzie Ministrów, a także re sorty i zjednoczenia nie przes trzegały wytycznych plenum dotyczących koncentracji nakładów, tolerując równocześnie zjawiska niedostatecznego przygotowania inwestycji do realizacji. Tendencje do nadmiernego rozszerzania frontu inwestycyjnego nie napotykały na nie zbędne przeciwdziałanie również ze strony instancji i orga nizacji partyjnych. Analiza przyczyn niewłaściwej realizacji Uchwały VI Ple num wskazuje na konieczność rozwinięcia i uzupełnienia. jej postanowień przez bardziej skuteczne środki organizacyjne go i ekonomicznego usprawnię nia procesu inwestycyjnego. I KIERUNKI I METODY OPRACOWANIA PLANU PIĘCIOLETNIEGO NA LATA 1971—75 Punktem wyjścia dla usprawnienia całego procesu inwestycyjnego jest prawidłowe opracowanie przyszłego planu 5--letniego. Opracowując plany na przyszłość musimy przede wszystkim usunąć podstawowe przeszkody obecnie hamujące rozwój gospodarki i jej unowocześnianie. Główną z nich jest nienadążanie produk cji maszyn i urządzeń za sta le rosnącymi potrzebami inwe stycyjnymi kraju oraz potrze bami eksportu. Mimo szybkiego rozwoju tej gałęzi produkcji, której u-dział w ogólnej produkcji prze mysłowej osiągnął w roku u-biegłym 29 proc, dostawy ma szyn i urządzeń dla potrzeb kraju i eksportu są niewystar czajce. Poważne braki ilościowe i asortymentowe wystę pują też w zaopatrzeniu zakła dów w narzędzia. Niedostateczna krajowa produkcja środ ków inwestycyjnych powoduje konieczność stałego zwięk sza nia importu. W tym świetle należy u-znać rozwój przemysłu maszy nowego za centralny problem gospodarczy w najbliższych latach. Niezależnie od dalszej inten sywnej rozbudowy przemysłu maszynowego, zasadniczy nacisk należy położyć na pełne wy korzy sta n i e istniejących zdolności produkcyjnych w tym przemyśle. Wiąże się to ściśle z niskim wciąż współczynnikiem zmianowości. Przyczyny tego stanu tkwią głównie w odczuwanym przez wiele zakładów braku wykwa lifikowanej kadry, w niekompletności wyposażenia maszynowego i niedorozwoju bazy kooperacyjnej — przede wszy stkim odlewnictwa i kuzienni ctwa — a także w trudnościach zaopatrzenia materiałowego. Powstaje zatem potrzeba opracowania przez MPM i inne resorty nadzorujące przemysł maszynowy konkretnego programu zwiększenia stop nia wykorzystania istniejących zdolności produkcyjnych • Program taki powinien stanowić wydzieloną część składową wieloletnich i rocznych planów inwestycyjnych resor tów i zjednoczeń. Podstawą powinny tu być zakładowe roczne i wieloletnie plany nakładów inwestycyjnych oraz innych przedsięwzięć, obliczonych na wykorzystanie rezerw produkcyjnych. W r. 1973 współczynnik wy korzystania obrabiarek w prze myślę maszynowym w stosu« ku do dwóch zmian winien o-siągnąć co najmniej 75 proc., a współczynnik zmianowości robotników bezpośrednio produkcyjnych co najmniej 1,8 proc. W programie tym należy uwzględnić potrzeby w cizie dżinie przygotowania kwaiifi kowanej kadry oraz związane z tym zadania w zakresie roz woju szkolnictwa przyzakłado wego i budownictwa mieszka ni owego. Ujawnione zdolności wytwórcze powinny być wy korzy stanę dla zwiększenia produk cji wyrobów finalnych wy twa rżanych przez dane przedsiębiorstwo, bądź też dla produk cji kooperacyjnej. W okresie najbliższych 4 lat trzeba analogicznie jak w zakładach produkcji finalnej do prowadzić do maksymalnej in tensyfikacji produkcji w istniejących zakładach kooperacyjnych. Odrębny program na lata 1970—73 musi być opracowany dla pełnego wykorzystania odlewni. Wszystkie odlewnie niezależnie od ich wielkości muszą być utrzymane w ruchu i przestawione na pracę całodobową. Należy też doko- nać specjalizacji każdej z nich w celu uzyskania maksymalnie długiej serii takich samych odlewów. Środki inwestycyjne — finansowe i rzeczowe — niezbędne dla realizacji programu lepszego wykorzystania zdolności produkcyjnych prze mysłu maszynowego oraz roz woju odlewnictwa, należy wy odrębnie w planach inwestycyjnych wszystkich zaintere-so wanych resortów. Lista zakładów opracowują cych plany zwiększenia stopnia wykorzystania zdolności produkcyjnych przemysłu ma szynowego, odlewnictwa, a także innych gałęzi przemysłu, powinna być opracowana w przekroju branżowym i terenowym. Równolegle należy opracować koncepcję strukturalnych przeobrażeń przemysłu maszy nowego tak, aby zapewnić prze de wszystkim rozwój tych gałę zi, które warunkują unowocześnienie i wyższą efektywność gospodarki narodowej. W każdej branży powinny być ustalone te grupy wyrobów które ze względu na ich znaczenie dła przemysłu krajowego i eksportu będą rozwijane w sposób najbardziej intensywny. W produkcji obrabiarek trze ba wprowadzić zmiany asorty mentowe odpowiednio do za po trzebowania przemysłu na o-brabiarki wysoko wydajne i precyzyjne oraz umów spec ja lizacyjnych w ramach RWPG. Przyspieszenia rozwoju wymaga także przemysł narzędziowy. Warunkiem szybkiego postę pu współczesnej techniki jest dynamiczny rozwój przemysłu elektronicznego. Porozumienia specjalizacyjne w ramach RWPG oraz potrzeby unowocześnienia zarządzania wymagają otoczenia szczególną opie ką produkcji elektronicznej techniki obliczeniowej. W przemyśle elektrotechnicz nym szczególnie silny wzrost produkcji powinien nastąpić w silnikach asynchronicznych małej mocy, aparatury wysokiego napięckj, układów napę dowych opartych na tyrystorach, Należy m.in. rozwinąć produkcję tzw. mikrosi klików przeznaczonych do automatyki jak również dla produkcji wy robow powszechnego użytku. Nieodłącznym elementem programu rozwoju przemysłu maszynowego jest prawidłowo opracowany bilans obrotów maszynami i urządzeniami, od powiednio uwzględniający potrzeby inwestycyjne gospodarki narodowej oraz zakres celo wego eksportu i importu. Komisja Planowania powinna o-pracować do końca czerwca br. nowe w tej dziedzinie za sady. Terminy dostaw maszyn mu szą być ustalone przy podejnjp waniu decyzji o rozpoczęciu in westy cji i potwierdzone przez producentów podstawowych u rządzeń, bądź też przez odpo Wiednie centrale handlu zagra nicznego. Powinno to stanowić niezbędny warunek wpro wadzenia nowej inwestycji do planu. Rozwój gospodarki narodowej w łatach 1971—75 wymaga zastosowania nowych metod tworzenia planu wieloletniego Zakłada się dwie fazy sporządzania planu: PIERWSZA — obejmować będzie pizygoto wanie ogólnych założeń rozwo ju gospodarki i opracowanie rozwiniętej koncepcji planu przez resorty, zjednoczenia, kombinaty, przedsiębiorstwa i rady narodowe, a więc przez realizatorów zadań gospodarczych wszystkich szczebli; DRUGA — sprowadzać się bę dzie do rozpatrzenia propozycji planistycznych przez organa nadrzędne i opracowania ostatecznej wersji nowego pla nu 5-letniego. W kwietniu br. rząd ustali dla resortów i wojewódzkich rad narodowych założenia kie runkowe. Wytyczne polityki inwestycyjnej powinny określić na cały okres planu pięcioletni.jg j niezjbędne środki dla przerajr- słów surowcowych charaktery żujących się z natury rzeczy długimi cyklami inwestycyjny mi (węgiel, hutnictwo, energetyka) oraz dla rolnictwa. Konieczne jest również zapewnienie środków na zwiększenie potencjału przewozowego transportu oraz na rozwój tych branż i podbranż asortymentowych, które stanowią za piecze kooperacyjne przemysłu maszynowego, a także na realizację zadań inwestycyjnych w przemyśle materiałów budowlanych oraz w budowni ctwie. Obecnie też należy usta lić rozmiary nakładów na wszystkie inwestycje nieprodukcyjne (budownictwo miesz kaniowe gospodarka komunał na, oświata, ochrona zdrowia itp.). Natomiast koncepcja planu inwestycyjnego w niektórych przemysłach przetwórczych — będzie odmienna. Podstawowe gałęzie przemysłu przetwórcze go (maszynowy, elektrotechniczny, chemiczny, lekki, drzewny i rolno-spożywczy) o-trzymają pełne środki inwesty cyjne na okres pierwszych trzech lat planu 5-letniego. Na tomiast na lata 1974—75 nakła dy na te przemysły zostaną określone szacunkowo, przy pełnym zabezpieczeniu inwestycji kontynuowanych oraz rozbudowy przemysłu koopera cyjnego. W związku z powyższym ist nieje konieczność stworzenia dość pokaźnej centralnej rezerwy inwestycyjnej. Rezerwa ta, wynosząca około 20 proc. nakładów inwestycyjnych w przemyśle, zostanie wykorzystana na pokrycie nowych roz poczynanych w latach 1974—75 inwestycji decydujących o sirukturalnych przemianach w przemyśle przetwórczym. W przemyśle tym wytyczne planu 5-ietniego powinny o-kresłać te grupy wyrobów, któ rych produkcja będzie rozwijać się najszybciej. Trzeba podkreślić, że nie wszystkie przedsiębiorstwa uzyskają mo żliwości inwestowania. Tam, gdzie produkcja jest przestarzała i dalsze jej rozwijanie się jest niecelowe przedsiębiorstwo nie powinno dokonywać zbędnych społecznie inwestycji. Przedsiębiorstwa, zjednoczenia oraz rady narodowe, na podstawie wytycznych rządu i resortów opracują wstępne projekty planu na lata 1971— 1975. Uzasadnienie planu powinno być poparte rachunkiem ekonomicznym i przedstawiać efekty, jakie mają być uzyskane poprzez koncentrację i specjalizację produkcji, wydłużenie serii wytwarzanych wyrobów, unowocześnienie me tod wytwarzania i obniżenia kosztów jednostkowych ważniejszych wyrobów. Dla trafnego wyboru kierunków inwestycji spośród sze r egu możli wy ch wariantów nie wystarczy tylko syntetyczny wskaźnik ich ekonomicznej efektywności. Należy dokonać podziału inwestycji na kilka grup, zależnie od parametrów technicznych i ekonomicznych według tych samych lecz stopniowanych kry teriów takich — jak np. długość cyklu realizacji, kapitało-chłonność produkcji, opłacalność eksportu, wzrost wydajności pracy itp. Tak skonstruowany, komunikatywny system oceny inwestycji powinien być szeroko wykorzystywany przez aktyw gospodarczy przedsiębiorstw i zjednoczeń w dyskusjach nad projektem planu inwestycyjnego. W oparciu o materiały przedsiębiorstw, zjednoczeń o-raz własne opracowania, resorty sporządzą i przedstawia Komisji Planowania wstępne projekty planu 5-letniego. Powinny one obejmować: wielkość produkcji z uwzględnieniem grupy wyrobów decydujących o tempie postępu technicznego. i unowocześnienie metod, wytwarzania i wprowadzania nowoczesnej 'ech no logii; wzrost wydajności pracy; obniżenie kosztów wytwarzania i wzrost akumu lacji; wielkość eksportu oraz jego wzrost; wielkość niezbędnego importu materiałowego i inwestycyjnego; wzrost zatrudnienia, poprawę jego struktury oraz poprawę warunków socjalnych załóg. Wskaźniki efektywności eksportu oraz kapitałochłonności bezpośredniej i ciągnionej po winny być również opracowa ne w układzie dotyczącym zarówno producenta wyrobu finalnego, jak i producentów materiałów, podzespołów i ele mentów kooperacyjnych. Projekty planów 5-letnich opracowywane przez resorty powinny zawierać charakterystykę techniczno-ekonomicz ną nowych inwestycji, które resort w ramach przyznanych nakładów proponuje wprowadzić do planu. Dotyczy to zwłaszcza inwestycji planowanych na lata 1971—1973. Obowiązywać będzie wobec nich zasada, że przedstawione wska źniki techniczno-ekonomiczne muszą być bardziej korzystne od najlepszych, uzyskiwanych w działających obecnie obiek tach produkcyjnych i nie odbiegać od przodujących osiągnięć zagranicznych. Opracowanie prawidłowej koncepcji planu 5-letniego wy maga określenia potrzeb gos- podarki narodowej, wybiegających daleko poza okres pla nu 5-letniego oraz znacznie głębszej, niż dotychczas, analizy przewidywanego postępu technicznego w świecie. Dlatego należy na zapleczu na-ukowo-badawCzym przemysłów rozwijać prace nad pro gnozami rozwojowymi dla poszczególnych gałęzi i grup wyrobów, dla technologii wytwarzania — tak, ażeby dysponować w tej dziedzinie stale uaktualnianym materiałem podstawowym. Trzeba również wykorzystać dla tych prac zaplecze badawcze wyższych uczelni. Wojewódzkie rady narodowe powinny opracować plany rozwoju gospodarczego województw, obejmujące obok dziedzin bezpośrednio podległych radom, również dzaiedzi-ny objęte planowaniem centralnym. W drugiej fazie prac nad planem 5-letnim Komisja Pla nowania dokona analizy, kom pleksowo zbilansuje propozycje resortowe oraz skoordynu je zadania i środki w układzie gałęziowym i terytorialnym. Wynikiem tych prac a-nałi tycznych i koordynacyjnych będzie projekt planu 5-letniego, II ZADANIA W DZIEDZINIE USPRAWNIENIA DZIAŁALNOŚCI INWESTYCYJNEJ a) Koncentracja nakładów i skracanie cykli inwestycyjnych Mimo wielokrotnego akcentowania zasady koncentracji nakładów inwestycyjnych i obowiązku zapewnienia w planach w pierwszym rzędzie środków na inwestycje kontynuowane — nie osiągnęliśmy pod tym względem wystarcza jącego postępu. Aby oddać do użytku wszystkie rozpoczęte inwestycje, musielibyśmy przez dwa następne lata przeznaczać całość nakładów wyłącznie na kontynuacje inwestycji. Taki stan rzeczy ograniczałby w znacznym stopniu możliwość podejmowania nowych decyzji, niezbędnych dla przemian strukturalnych w gospodarce. Dlatego też już w trakcie przygotowania nowego planu 5-letniego niezbędne jest pod jęcie zdecydowanych kroków, mających na cełu uzyskanie większej koncentracji inwesty cji. W ciągu najbliższych dwvch lat musimy zmniejszyć ilość jednocześnie prowadzonych placów budowy i tą dro gą wyzwolić potencjał budów nictwa. niezbędny dla spraw nej realizacji zadań nowego o-anu. Należy jeszcze w roku bieżącym przeprowadzić grun towną inwentaryzację stanu zaangażowania inwestycyjnego we wszystkich gałęziach go spodarki narodowej. Komisja Planowania i resorty opracują do połowy br. dwuletni pro gram przyspieszenia realizacji inwestycji kontynuowanych i uzyskania efektów pro dukcyj-nych w jak najkrótszych terminach. Istnie-je również potrzeba do konania w najbliższym czasie weryfikacji proponowanych na lata 1970—71 nowych inwe stycji w przemysłach przetwór czych, pod katem ich zgodnoś ci z założeniami strukturalnymi rozwoju gospodarki narodowej oraz uzyskania koniecz nej w stosunku do stanu obec nego poprawy wskaźników techniczno-ekonomicznych. Szczególne znaczenie dla re gułacii procesu inwestycyjnego maja normatywy cykli budowy obejmujące swym zakresem znaczną większość no wo budowanych obiektów o zbliżonym programie produkcyjnym lub usługowym. Obecnie zachodzi konieczność skrócenia cyklu budowy i w związku z tym zrewidowania obowiązujących dotąd normatywów. Realność krótszych cykli powinna być zapewniona przez koncentrację nakładów i prawidłowe bilan sowanie zdolności produkcyj- nych budownictwa, terminowe dostawy materiałów, sprzętu technicznego oraz maszyn i urządzeń do montażu, a także przez wprowadzenie nowych technologii i nowych materiałów w budownictwie i szybszy rozwój fabrycznej produkcji elementów i zespołów prefabrykowanych oraz konstrukcji stalowych. Niezbędne jest również wprowadzenie alternatywnych cykli w zalezńolćf bd'*przyj$tej tech no logii wykonawstwa (konstrukcje stalowe, elementy wielkowymiarowe, żelazobe-tonowe, betonowe, lekkie ścia ny osłonowe itp.). Inwestycje rozpoczynane w 1970 r. oraz w następnych latach muszą być planowane wy łącznie w oparciu o skrócone cykle budowy, a planowe ter miny muszą być bezwzględnie przestrzegane. Dla nowo rozpoczynanych obiektów inwestycyjnych, które ze względu na brak porów nywalności nie mogą być objęte normatywnymi cyklami (nę>, w przypadku rekonstrukcji i modernizacji czynnych zakładów i inwestycji, związanych z wprowadzeniem nowej technologii itp.) należy ustalać w założeniach tech niczno-ekonomicznych oraz w dokumentacji projektowej indywidualne cykle realizacji określane jako cykle dyrektywne. Istnieją również określone rodził je robót inwestycyjnych i remontowo-budowlanych, które nie mogą wprawdzie być objęte powszechnie obowiązującymi normatywami cykli, ale nada ja się do normowania w skali poszczególnych branż i resortów. Ministerstwo Gospodarki Ko munalnej i rady narodowe powinny zapewnić znaczne skró cenie cykli realizacji remontów kapitalnych budynków mieszkalnych. W latach 1969 —1970 przewiduje się remont 40 tys. domów mieszkalnych. Pomyślne wykonanie tego pro gram u wymaga odpowiedniej koncentracji nakładów, opracowania nowoczesnej organiza cji ł technik1 remontów, wpro wadzenia wielozmianowej pra cy oraz ustanowienia stałego nadzoru projektanta w czasie trwania remontu. w gospodarce komunalnej wytworzyły się również poważne zaległości w zakresie robót ele-wacyjnych. Plan realizacji tych zadań musi zakładać kon centrację robót tynkarskich w wyspecjalizowanych przedsiębiorstwach lub oddziałach przedsiębiorstw przy równoczesnym wprowadzeniu norma tywnych cykli tych robót. (Cią? da leży n* star. 4) Str. 4 GŁOS Nr 82 (5125)i EFERAT BIURA POLITYCZNEGO NA II PLE KG PZPR (Ciąg dalszy te str. Z) b) Terenowa koordynacja inwestycji MJŻE MOŻLIWOŚCI ZAOSZCZĘDZENIA NAKŁADÓW INWESTYCYJNYCH tkwią we właściwej lokalizacji inwestycji i terenowej icti koordynacji. Należy dążyć do kojarzenia inwestycji różnych branż na wspólnym terenie, nawet „pod jednym dachem" i do wspólnej realizacji inwestycji towarzyszących. Terenowa koordynacja inwestycji wymaga współdziałania instytucji centralnych, zjednoczeń i kluczowych przedsiębiorstw z radami narodowymi Należy wprowadzić obowiązek przekazywańia wojewódzkim radom narodowym danych dotyczących zamierzeń inwestycyjnych tew. grupy A i B w układzie wielo letnim i rocznym wraz z cha rakterystyką poszczególnych obiektów. Należy w możliwie krótkim czasie wydać jednali te przepisy regulujące całość zagadnień dotyczących kojarzonych inwestycji". Koordynacji terenowej wy-maga również budownictwo mieszkaniowe resortów. Celowe jest, aby inwestorzy z ramienia rad narodowych lub organizacje spółdzielczości mieszkaniowej, które przejęły w użytkowanie całość o-biektów mieszkalnych na danym terenie, pełniły również fimkcję inwestora zastępczego w zakresie uzupełniających in westycji usługowych i socjal-no-kulturalny eh. Środki na te inwestycje znajdujące się w dyspozycji różnych resortów lub wydziałów rad narodowych winny być przekazane inwestorowi zastępczemu, co stworzy możliwość prawidłowej koordynacji tego budownictwa. Przy planowaniu betótówy nowych osiedli miejskich moz na pójść jeszcze dalej, tzn. u-jąć budownictwo mieszkaniowe oraz wszystkie niezbędne inwestycje usługowe i towarzyszące w jeden kompleksowy plan inwestycyjny osiedla. Przy czyniłoby się to do usunięcia dysproporcji między re alizacją budownictwa mieszka niowego a budową niezbędnych obiektów towarzyszących, co powoduje zrozumiałe niezadowolenie mieszkańców. Generalnie — zostaną roe~ szerzone kompetencje rad na rodowych w dziedzinie planowania inwestycyjnego. Na podstawie przekazanych wycinków planów inwestycyjnych na dany i następny rok oraz na okresy 5-letnie rady narodowe opracowywać powinny zbiorcze wojewódzkie (powiatowe, miejskie) plany inwestycyjne zawierające zestawienie nakładów na inwestycje centralne, branżowe o-raz inwestycje tzw. grupy B i C. c) Usprawnienie projektowania inwestycji W OPARCIU O DOSWIAD CZENIA ostatnich lat zachodzi potrzeba dokonania dalszych zmiam w orga nizacji prac projektowych. Ko nieczne i pilne staje się opra cowanie normatywnych cykli projektowania dla wybranych rodzajów inwestycji, zwłaszcza obiektów przemysłowych. Czas projektowania jest u nas nieraz znacznie dłuższy, niż w wielu innych krajach. Długotrwałość projektowania a także dokonywane często zmiany w projektach pociągają za sobą wydłużenie cyklu inwestycyjnego. Trzeba wprowadzić radykał ne ograniczenia nadmiernie rozbudowanej dokumentacji inwestycyjno - projektowej przy jednoczesnym podniesie niu jej jakości. Biura projektów, a w pewnych przypadkach również ze łopoty autorskie, zespoły pro- jektanckie w przedsiębiorstwach itp. będą podejmować opracowanie projektu technicznego tylko na podstawie przedłożonego przez inwestora opracowania pod nazwą ^Założenia techniczno-ekonomiczne inwestycji". W inwestycjach produkcyjnych założenia techniczno-eko nomiczne powinny zawierać wskaźniki określające: korzyś ci ekonomiczne obiektu i poziom techniczny proponowanych rozwiązań. Treść założeń musi być odpowiednio zróżnicowana w za leżności od wielkości i złożoności przedsięwzięcia inwesty cyjnego. Jednakże założenia nawet mniejszych inwestycji powinny zawierać wszystkie główne dane dotyczące kosztów, technologii, lokalizacji, cyklu budowy itp. Koszt inwestycji określony w założeniach powinien być traktowany jako nieprzekraczalny. Projekt techniczny inwesty cji opracowany przez biuro projektowe na podstawie zatwierdzonych założeń technicz no-ekonomicznych, powinien być dostosowany do rzeczywistych potrzeb i warunków realizacji budowy. Przyśpieszenia wymaga pra ca nad doskonaleniem organizacji i specjalizacji biur projektowych zarówno w budów nictwie ogólnym jak i przemy sitowym. W celu dalszego ograniczenia nadmiernych prac dokumentacyjnych należy wyłączać z zakresu dokumentacji przygotowywanej przez biura projektów te opracowania, któ re mogą być prawidłowo wykonane tylko przy konkretnym rozeznaniu warunków bu dowy i możliwości wykonawcy, a także dostawcy maszyn i urządzeń. Chodzi tu o projęk ty organizacji robót i placu budowy, rysunki robocze, mon tażowe, instalacyjne itp. Akty normatywne regulują ce całość problematyki projek towania powinny być wydane do końca pierwszego półrocza 1969 r. Wraz z postulowanymi zmianami w zakresie orga ni za cji projektowania należy zmie nić obowiązujący tryb ustala nia cen i rozliczeń za prace projektowe. Koszt dokumenta cji powinien być ustalony w formie zryczałtowanej w urno wie pomiędzy zleceniodawcą • i biurem projektowym. Proponowana zasada oznacza, że biuro projektowe otrzy ma należne wynagrodzenie tym wcześniej, im wcześniej wykona projekt i uzyska jego przyjęcie przez inwestora lub generalnego wykonawcę. Bezwzględną wytyczną pro jektowania winno być stosowa nie nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych. Duże rezerwy skracania cyklu inwestycyjnego i obniżania kosztów tkwią w ty pizacji i unifikacji budownictwa. Postęp w tym zakresie uzyskano w budownictwie mieszkaniowym oraz rolniczym. Znacznie gorzej natomiast kształtuje się sytuacja w budownictwie przemysłowym, zwłaszcza w dziedzinie projektów typowych całych budynków o charakterze wybitnie powtarzalnym. Należy więc wydać organom zatwierdzającym projekty zakazu dokonywania odstępstw od ustalonego przez rząd obowiązku typizacji w stosunku do określonych rodzajów budownictwa oraz przyjąć zasadę, że niezbędne w określonych ściśle wypadkach odstępstwa od stosowania rozwiązań typowych i powtarzalnych, będą wymacały uzyskania zgody Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Ma teriałów Budowlanych. Poziom opracowań projektowych, ich nowoczesność i e-fektywność mogą być wydatnie poprawione w drodze ściślejszej współpracy biur projektowych z odpowiednimi in stytutami naukowymi i zaple czem naukowo-badawczym przemysłu, przy powoływaniu (na okres budowy obiektów) mieszanych grap badawczo--projektowych d) Wykonawstwo budowlane ODSTAWOWYM ZADANIEM BUDOWNICTWA jest pełne wykonanie planów inwestycyjnych i wydatne skracanie cykli bu dowy w oparciu o planowe rozwijanie potencjału produkcyjnego i lepsze wykorzystanie istniejących rezerw. Osiąg nięcie tych celów wymaga przede wszystkim postępu technicznego w budownictwie. Główny kierunek tego postępu — to szerokie stosowanie w budownictwie przemysłowym bardziej nowoczesnych konstrukcji hal i budowli prze mysłowych, charakteryzujących się wydatnym obniżeniem ciężaru materiałów i ele mentów konstrukcyjnych. Powinno temu towarzyszyć zmniejszenie zakresu obudowy oraz przechodzenie na kam płeksową mechanizację produkcji i montażu materiałów i elementów. Lekkie nowoczesne konstruk cje powinny być stosowane w pierwszej kolejności w tych branżach przemysłu, które charakteryzują się szybkim tempem rozwoju, szczególnie w przemyśle maszynowym, w przemyśle materiałów budowlanych, w przemyśle lekkim oraz spożywczym. Resort budownictwa musi'rozwinąć potencjał projektowo-badawczy i prod ukc y j no -mon tażowy, specjalizujący się w budownictwie lekkich hal prźsemysło wych. Postęp techniczny w budów nictwie wymagać będzie zarówno bardziej efektywnego wykorzystania posiadanych środków produkcji, jak też zwiększenia wyposażenia tech nicznego budownictwa w nowoczesny sprzęt. Stopień wykorzystania maszyn budowlanych jest niewystarczający. Efektywny czas pracy podstawowych maszyn budowlanych w 1963 roku wynosił od 6—9 godzin na dobę, przy czym z ogółnęj ilości przepracowanych maszyno-godzin na dru gą i trzecią zmianę przypada ło tylko od 2 proc. do 22 proc. Istnieje zatem konieczność nie zwłocznego podjęcia przez re sort budownictwa odpowiednich kroków. Wyposażenie budownictwa w maszyny i urządzenia jest niedostateczne. Równocześnie stosowane u nas maszyny nie są wyposażone w odpowiedni osprzęt. Adaptowanie maszyn do prac wieloczynnościowych, przy równoczesnym rozwinięciu w przemyśle produkcji od powiedniego osprzętu należy uznać za jedno z pilnych zadań. Nieodzownym warunkiem usprawnienia wykonawstwa budowlanego jest poprawa zao patrzenia materiałowego i osią gnięcie w tym celu niezbędne go przyrostu produkcji mate riałów budowlanych już w naj bliższym okresie tzn. w latach 1970—1972. W związku z tym zachodzi potrzeba opracowania przez resort budownictwa i przyjęcie przez rząd specjalnego programu w tej sprawie, tak w skali kraju jak w ska li poszczególnych regionów. Rozwój potencjału budownictwa wymaga dalszego usprawniania sieci organizacyjnej przedsiębiorstw, a przede wszystkim rozbudowy mocy i-stniejących przedsiębiorstw. Wzmocnienia potencjału wymagają także przedsiębiorstwa remontowo-budowlane rad na rodowych oraz przedsiębiorst wa budownictwa rolniczego. Szczególny nacisk należy położyć na przyśpieszenie rozwo ju przedsiębiorstw specjalistycznych, zwłaszcza wykonują cyćh roboty inżynieryjne i in stalacje przemysłowe. Moc przedsiębiorstw intynie ryjnych powinna wzrosnąć w 1975 roku dwukrotnie, a przed siębiorstw instalacyjnych o po nad 80 proc. w porównaniu z 1968 rokiem. Dla usprawnienia organizacji robót konieczne jest dalsze rozwijanie form generalnego wykonawstwa (którego zasady zostały określone w dokumentach rządowych z 1968 roku), zwłaszcza w budownictwie laieszkaniewyna i ogólnym, a także w budownictwie przemy słowym. Doświadczenia wskazują na konieczność zasadniczego pod niesienia roli wyceny kosztów inwestycji. Za prawidłowe o-kreślenie kosztów inwestycji odpowiedzialność ponoszą pro jektant i kosztorysant. W biu rach projektowych należy wprowadzić zasadę, że przy opracowywaniu dokumentacji inwestycyjnej powinni ściśle współpracować równocześnie projektant i kosztorysant. Na-leiy także zwiększyć odpowie ćzialność pracowników zobowiązanych do sprawdzania kosztorysów w przedsiębiorstwach wykonawczych za wła ściwą wycene robót. Jest to tym bardziej istotne ze wzglę du na konieczność zapobiegania przekroczeniom planowanych kosztów inwestycji w to ku ich realizacji, jak również ze względu na potrzebę stworzenia prawidłowego systemu bodźców ekonomicznych w bu downictwie. Do realizacji zadań w dziedzinie rozwoju techniki, poprą wy organizacji i ekonomiki bu downictwa należy włączyć bar dziej efektywnie, niż dotychczas, instytuty i inne placów ki naukowo-badawcze. Prace naukowo-badawcze stanowić powinny integralną część wie lołetnich i rocznych planów poszczególnych zjednoczeń i przedsiębiorstw WRN. Postęp w zakresie tecfanoio gfi budownictwa wymaga systematycznego dokształcania zawodowego kadry inżynieryjnej i technicznej. W związku z tym należy roz wijać system doskonalenia za wodowego kadr zarówno na studiach podyplomowych jak i na kursach prowadzonych przez wyższe uczelnie i stówa rzyszema naukowo-techniczne. Udział robotników kwaliłSko wanych wśród całości zatrud nionych powinien zwiększyć się w 1975 roku do około 70 proc. Szczególny nacisk nałe ży położyć na szybki przyrost zatrudnienia w zawodach zwią zanych z robotami montażowy mi, instalacyjnymi i mechanicznymi. W związku z tym, palnym zadaniem staje się dal sza odpowiednia rozbudowa bazy szkoleniowej. W latach 1971—75 szkoły przyzakładowe powinny wykształcić co najmniej 100 tys. absolwentów, tj. prawie ponad 62 proc. więcej niż w bie żącym 5-leciu. Podstawą określenia wielkości i kierunków kształcenia kadr kwalifikowanych dla bu downictwa powinny być wielo letnie bilanse siły roboczej — sporządzane w układzie tere nowym w ścisłej współpracy z właściwymi wojewódzkimi radami narodowymi. Istotnym elementem uspraw nieraia procesu realizacji inwes tycji powinno stać się uporząd kowanie i uproszczenie obowią żujących przepisów i aktów prawnych. Międzyresortowa komisja do tych spraw powin na 7-akończyć prace do poło wy 1970 roku. Nowelizacja pra wa budowlanego powinna doprowadzić także do ograniczę nia liczby organów uprawnionych do wydawania przepisów wykonawczych w dziedzinie inwestycji i budownictwa. Trzeba podjąć skuteczne irodki, zapobiegające nadmier nemu zatrudnieniu w administracji i w pracach biurowych przedsiębiorstw budowlanych. Udział zatrudnienia w służbach administracyjnych — po winien maleć, a nie wzrastać w stosunku do poziomu osią gniętego w 1966 roku. c) System bilansowania i rozdziału robót \A/ CELU ZAPEWNIENIA V Y stałej równowagi między możliwościami produkcyjnymi przedsiębiorstw wykonawczych a zapotrzebowaniem na roboty budowlano--montażowe, w celu koncentra cji potencjału wykonawczego na inwestycjach kontynuowanych i oddawaniu obiektów do użytku zgodnie z normatyw-■yaai cyklami budowy — nie- zbędne jest udoskonalenie sys temu bilansowania i rozdziału robót budowlano-montażo-wych. Praktyka bilansowania w ostatnich latach nie odpowiada tym wymaganiom. Komi sje rozdziału robót — wbrew obowiązującym ustaleniom i potrzebom procesu inwestycyj nego — pod naciskiem resortów ,rad narodowych i instan cji partyjnych wprowadzają do portfeli zleceń przedsiębiorstw inwestycje nieprzygo towane do realizacji. Wprowa dza się do planu inwestycje nowe, zwiększające plany przedsiębiorstw ponad zadania ustalone w NPG, co odbywa się kosztem ograniczenia nakładów na inwestycje kontynu owane. Podstawą bilansowania i roz działu robót muszą być 5-letnie plany inwestycji i budownictwa. Przy pracach nad pla nem 5-letnim oraz w czasie jego realizacji prezydia rad narodowych powinny zapewnić koordynację całokształtu inwestycji na swoich terenach opracowując w tym celu woje wódzki bilans budownictwa. RozcMału robót dla budownic twa przemysłowego i mieszkaniowego łącznie z towarzyszącym budownictwem w osie dlach oraz budownictwa szkol nego i służby zdrowia doko nywać będzie resort budownic twa. Rozdział robót dla pozo stałego budownictwa ogólnego przeprowadzany będzie przez prezydia rad narodowych. Resorty realizujące swoje fol westycje przy pomocy własnych organizacji budowlanych będą we własnym zakresi« przeprowadzać rozdział robó$ dla podległych im jednostek. W decyzjach dotyczących rozdziału robót powinna być respektowana zasada koncen tracji robót na inwestycjach kontynuowanych w oparciu o obowiązujące cykle budowy. Inwestycje nowo rozpoczyna ne mogą być włączone do port felu przedsiębiorstwa dopiero po zapewnieniu robót na za daniach kontynuowanych zgod nie z cyklem normatywnym. We wszystkich przypadkach odstępstw od tych zasad, bank powinien odmówić finansowa nia nowo rozpoczynanych ia westycji. ra ZADANIA W DZIEDZINIE TERMINOWEGO I PEŁNEGO WYKORZYSTANIA NOWO ZBUDOWANYCH OBIEKTÓW JEDNĄ Z ISTOTNYCH PRZYCZYN obniżania efektywności inwestycji jest częste niepełne wykoorzys tywanie oddanych do użytku o-biektów oraz wydłużanie okre su czasu, w którym osiągane są projektowane zdolności pro dukcyjne. Nazbyt wydłużone okresy dochodzenia do projek towych zdolności produkcyjnych, określane w normatywach najczęściej na 36 miesię cy, powodują niepełne wykorzystanie nakładów inwestycyjnych. Główne przyczyny tycfi opói nień mają swe źródła w niedostatkach programowania i planowania inwestycji, w bra kach realizacji i trudnościach rozruchu technologicznego a także w rri ©przygotowaniu na czas niezbędnej kadry robot niczej i inżynieryjnej do eks ploatacji nowo zbudowanych obiektów itd. W metodologii planowania brak jest opracowania zasad prawidłowego przejścia od cy klu inwestycyjnego do działalności eksploatacyjnej, przy czym brak ten występuje nawet w inwestycjach powtarzalnych. W celu osiągnięcia poprawy w tej dziedzinie poszczególne resorty, w oparciu o przygo towane przez Komisję Piano wania wytyczne metodologicz ne, powinny opracować 3b iotf ca br. nowe, normatywne qr kle dochodzenia do wych zdolności nych dła wszystkich typowydi i powtarzalnych obiektów, »-rządzeń i instalacji. Jednocześ nie trzeba dokładnie przygotowywać każdy obiekt do przr szłej eksploatacji. Dla większych przemysłowych powinna być uprzednio przygotowana kadra dla zaplecza badawczego i konstrukcyjno - tecbno4ogka&-nego, dła laboratoriów i zakładów doświadczalnych. Ministerstwa i zjednoczenia muszą zapewnić dla nowo bu dowanych obiektów przemysło wych niezbędne środki na przygotowanie kadr i stworzyć możliwości przeszkolenia w odpowiednim czasie niezbędnej liczby robotników i inży nierów w wyznaczonych TairHą dach w kraju względnie za granicą (w przypadkach uru chamiania obiektów opartych o urządzenia importowane). Organy planowania inwesty cji powinny być obciążone większą odpowiedzialnością za prawidłową pogłębioną analizą warunków lokalizacyjnych tak, aby nie dopuszczać do lokalizowania zakładów na te renach, które nie dysponują niezbędnymi zasobami sił roboczych nadających się do pra cy w nowych zakładach. IV SYSTEM FINANSOWANIA INWESTYCJI POCZĄWSZY OD ROKU 1970, inwestycje gospodarki uspołecznionej po legające na budownictwie inwestycyjnym będą ujmowane w trzech grupach różniących się sposobami finansowania: inwestycje hranżowe, inwesty cje przedsiębiorstw, inwestycje jednostek budżetowych. Po za tym podziałem pozostanie z uwagi na swą specyfikę, spółdzielcze. budownictwo mieszkaniowe, gdzie obowiązy wać będą dotychczasowe zasa dy finansowania. Inwestycje branżowe realizo wane przez zjednoczenia lub rownorzędne im jednostki gos podarcze, będą obejmować zna czną większość nakładów inwestycyjnych w kraju. W skład ich wejdą dotychczasowe inwestycje centralne i inwestycje zjednoczeń, a także część obecnych inwestycji przedsiębiorstw. W związku z tym zakres inwestycji pozosta jących w gestii przedsiębiorstw ulegnie zwężeniu. Wyłączny forma finansowa nia inwestycji branżowych w okresie ich realizacji będzie oprocentowany kredvt, otwierany przez bank jednorazowo na całą sumę nakładów rów ną wartości kosztorysowej da nego zadania inwestycyjnego. Podstawę finansowania stanowić będzie umowa kredytowa zawarta między bankiem a zjed noczeniem. Umowa to obok wielkości całego kredytu okre śli również sposób jego podzia łu na raty roczne, półroczne lub nawet kwartalne, zależnie od charakteru inwestycji i długości jej cyklu normatywnego bądź też dyrektywnego. * Raty kredytu ustalone w urno wie mogą być na wniosek in westora podwyższone jeśli in westycja będzie realizowana w tempie szybszym od zapla nowanego. Będzie to zachęta do przedterminowego oddawa nia inwestvcji do użytku. Natomiast jeśli inwestor nie jest w stanie wykorzystać w pełni przyznanej mu na dany o-kres transzy kredytu, nie" będzie ona podlegać zmniejsze niu. Stopień wykorzystania otwartych kredytów będzie sprawdzianem zgodności faktycznego postępu robót i dostaw z ustalonym w umowie harmonogramem. Przy rozliczaniu pierwszej raty oprocentowanie nalicza się od daty jej otwarcia aż do zakończenia inwestycji. Po dobna zasada oprocentowania obowiązywać będzie przy uru chamianiu pozostałych rat kre dytu. Spłata odsetek następu (Dokończenie aa ste. fl) GŁOS Nr 52 (5125) -"tr Na dnie starej domowej szuflady znalazłam znany mi z lat przedwojennych gruby zeszyt w czarnej okładce z wymalowaną czerwoną różą. Stanowił podobno kiedyś własność... księżei gospodyni, a znalazł sie wśród moich skarbów nie pamiętam już w jaki sposób. Teraz, po latach przejrzałam go na nowo właściwie wzruszona: kilkanaście postrzępionych kartek, pokrytych niewprawnym pismem. Mistrzyni rondla z plebanijnej kuchni niejeden kotlet musiała przypalić, mozoląc się równocześnie wpisywaniem osobliwych, zasłyszanych może na odpustach pieśnideł. jak na przykład ten oto śpiewany dramat z życia wyższych sfer. Żyje w pałacu hrabina blada na ścianie portret i szpada, hrabia wyjeżdża, a wierna żowt czeka nie niego stęskniona. Lecz czy wie o tern niewiasta biedna, że kiedy jest sama jedna małżonek w mieście z Cyganką hula, inną do serca przytula. Rankiem, kareta wraca do dama otwiera drzwi po kryjomu patrzy, w salonie hrabini-żona na łożu we krwi zbroczona. Ach losie podły, losie człowieka hrabia rozpacza, narzeka, gdy w ręku jego zabłyśnie szpada, na ciało żony upada. Pieśń ta powiada, że sprawa cała na tle zazdrości powstała, hrabina życie sobie zabrała ażeby cierpieć przestała... Na te samą melodie śpiewana była historia rybackiej rodziny. 1$ad brzegiem morza, w ubogiej chatce gdzie się grunt w skały ukrywa, nieletni chłopiec siedzi przy matce i tak się do niej odzywa. Ach droga mamo, gdzie jest nasz ojciec czemu on do nas nie wraca, może byś była szczęśliwsza, bogatsza . i milsza była ci praca. Ach drogi synu, ty nie masz ojca zginął pod tymi falami, tylko na niebie ta święta trójca czuwa, ach czuwa nad nami. Idż drogi synu i szukaj szczęścia w tym tak szerokim odmęcie, ja odejść muszę, ja nie mam wyjścia, już po mej życia zachęcie. To rzekłszy, staje na skały skraju i skacze w spienione fale, a syn nieboże choć już niemałn płacze i rozpacza stale... TYLKO O FESTIWALU PIOSENKI ŻOŁNIERSKIEJ ZALEDWIE trzy miesiące dzielą nas od kolejnego Ogólnopolskiegc Festiwalu Piosenki Żołnierskiej. Odbędzie się on, jak już podawaliśmy, tylko w Kołobrzegu, od 10 do 13 lipca. Działający od kilku mie sięcy Komitet Organizacyjny, wspólnie z Ministerstwem O-brony Narodowej oraz Ministerstwem Kultury i Sztuki, poczynił już wiele przygotowań. I tak: • wręczono nagrody laureatom zamkniętego konkursu na piosenkę żołnierską, rozpisane go przez GZP. Wpłynęły 153 ut wory„ I nagrodę przyznano Andrzejowi Januszce i Elżbie cie Kuryło za piosenkę „% fa sonem"; drugą — Emilowi Soj ©e i Janowi Gałkowskiemu za „Balladę przydrożnych drzew!; trzecią — Filipowi Nowakowi i Jadwidze Urbanowicz za u-twór „A ja na to jak na lato". Ponadto wyróżniono: „Balladę o dwu lotnikach" — Zbigniewa Ciechana oraz Marka Dagnana i Bogusława Choińskiego „Za tobą pójdą inni%*— Seweryna Krajewskiego i Krzy sstofa Dzikowskiego ; „Szli na zachód osadnicy" — Jana Tomaszewskiego i Jacka Kaspro wego. 12 piosenek zakupiło MON, kilkanaście zakupi Komitet Organizacyjny Festiwalu. Prawykonanie — w Koło brzegu. •" Także w czasie Festiwalu odbędzie się IV Koszalińska Giełda Piosenki — dokładnie 12 lipca. Jest ona jedną z imprez towarzyszących. Ustalono ramowy program Festiwalu: 10 lipca nastąpi uroczyste ot warcie Festiwalu, pierwsze przesłuchania eliminacyjne a-matorów (na najlepsze wykonanie wyselekcjonowanych przez specjalną komisję piose nek, m.in. z ubiegłorocznej CSeWy), a następnie występ W piosenkach ze śpiewnika z różą morze często bywało efektownym tłem tragicznych wydarzeń. Pusto głucho nad wodami, morze ujął twardy sen, wyszedłem na brzeg morza dumać i o świecie i o sobie. Było milczenie, wtem słyszę, jak kochanka nieszczęśliwa tę lubą nadmorską ciszę żałosną skargą przerywa. 0 niewierny, coś zimódł niewinną 1 porzucił bez wzruszenia 0 bodajbyś kochał inną, a moje znosił cierpienia. Nagle brzmi plusk morskiej fali, rozstąpiła czarna toń, to się morze skarży, żalt i roztacza wiatru woń... A oto prawdziwy „rodzynek ' pieśń o no-żowniczce Heli, która zamordowała swego narzeczonego. Siedzi Hela we uwięzieniu 1 ociera gorzkie łzy trzyma głowę na ramieniu 0 wolności ciągle śni. Policmajstrze, nie bądź srogi i zakurzyć fajkę daj, życie młode i świat błogi trzeba żegnać, luby kraj. Czem zabiła sutego Franka, nożem czy też kulą w brzuch, za to teraz czeka ranka, dzisiaj z niej uleci duch... Dzieje Heli opisane są w dwunastu zwrotkach, aż do momentu kiedy „...kat ścina jej białą szyję, morderczyni już nie żyje". Piosenki takie opowiadały zwykle o nieszczęśliwej miłości: Piękne ja dziewczę kochałem, dla niej bandytą się stałem, dla niej serce oddałem, przyszłość mą pogrążył cień. Przyleciał do mnie za krosty biały gołąbek skrzydlaty, spojrzał na nędzne me szaty, ze smutkiem odleciał w dal... Na kawałku kartki pozostał fragment szlagieru, którego refren śpiewało się ze śmiechem „ha ha ha". Ja nie wiem, co zmartwienie na cały gwiżdżę świat, choć puste mam kieszenie jam ze wszystkiego rad. Zawsze jestem wesoły, z kłopotów sobie drwię, im więcej jestem goły tym bardziej śmieję się... 1 wreszcie „Dodatek nadzwyczajny", piosenka o gazecie, utrzymana w bardzo wesołym, żywym tempie: Co dzieje się na świecie to wszystko jest w gamecie, czy umarł kto, czy żyje lub czy gorzałkę pije, skradziono rzeczy nowe, rozbito komuś głowę, to opisane szczerze w każdziutkim jest numerze. by z tego wypadł fajny dodatek nadzwyczajny. Bzdurne teksty, dziadowskie melodie... no to co? Ale i popłacać i pośmiać się było z cze go. To były piosenki!... ALINA ANSKA Pan Michał i inni Centralnego Zespołu Artystycz nego Wojska Polskiego, z no wym programem; 11 lipca odbywać się będą dalsze przesłuchania amatorów, w konkursowe szranki wstąpią też piosenkarze zawo dowi (o najlepszą piosenkę). 12 lipca — Koszalińska Gieł da Piosenki, występ jej laurea tów, a następnie zespołów bito wych, prawdopodobnie „Skaldów", „Trubadurów", ew. innych; 13 lipca — galowy koncert laureatów, amatorów i zawo dowców. • Zarówno amatorzy jak i zawodowcy rywalizować będą o złote, srebrne i brązowe Kor dziki. Nagroda ta będzie już stałym wyróżnieniem kołobrzeskiego Festiwalu. • Solistom towarzyszyć będzie znana orkiestra Polskiego Radia pod dyrekcją Henryka Debicha. (m) „... Pan Wołodyjowski, chcąc zuchwalstwo jeńca poskromić, w pysk go po ostatnich słowach uderzył. Stropił się Tur czyn i zaraz nabrał do małego rycerza szacunku a i w ogóle przystojniej wyrażać się począł... ...Wtem skrzypnęły drzwi i jakieś małe, nędznie, obdarte stworzenie poczęło piszczeć ża lośnie u proga: — Michale, Michale! NIE, ani jednej ani drugiej sceny nie znajdziemy pośród 4.400 metrów taśmy filmowej, składającej się na ekranizację „Pana Wołodyjowskiego*'. To oczywiste, nie da się przenieść na ekran każdej sceny, każdego obrazu obszerne* powieści, mieszcząc się jednocześnie w przyzwoitych granicach czasowych. Wybór oparto na zasadzie skondensowania akcji: pewne partie powieści pominięto, in ne streszczono w pośpiesznym „bryku", aby tylko wyjaśnić postępującą naprzód akcję. I nagle — czas opowiadania staje w miej&cu i przez długie minuty patrzymy na tabu ny pięknych koni, niosących jazdę polską, tatarską, turecką i znowu yolską — w zareklamowanej już w filmie „Wszystko na sprzedaż" szarży husarii pod Chocimiem. Wszystkie te „komuniki" i „czambuły" sfilmowane są zresztą znakomicie. Dobrodziejstwa szerokiego, kolorowego ekranu wykorzystane zostały do maksimum przez reżysera filmu, Jerzego Hoffmana i operatora, Jerzego Lipmana. Czasem dla koloru poświęca się realia: biskup w filmie występuje w jasno-błękitnej, aksamitnej szacie, ale sporo obrazów jest po pro stu urzekająco malarsko pięk nych, stanowią ekwiwalent po wieściowych opisów, tak plastycznych w szczegółach, z Wołodyjowskim w obcisłych czasem złośliwemu „starusz-W imię realizmu powieści spodniach, których żadna, ba- kowi" spłatała znów figla rze-i realizmu historii protesto- cz3ca na „modestię" siedem- czywistość: Mieczysław Pawli wałbym jednak przed zbytnią nastowieczna panna by nie kowsk jest takim Zagłobą, o dowolnością kostiumów, szcze włożyła. Potem musi burknąć jakim zawsze myśleliśmy, ży gólnie kobiecych. Krzysia z drabiny Zagłobie „mam wię wdzięczność do autorów spodnie", zamiast nerwowo adaptacji, że włożyli w jego „ogarnąć jubkę"... Niełatwa usta owe słynne „Zagłoba jest dola filmowców, ekrani- sum" i „Zginę ja i pchły mo-zujących powieść, po którą je", bez których pan Onufry każdv z widzów sięgnąć może nie byłby panem Onufrym, a po wyjściu z kina, potrząs- Trylogia Trylogią; zadzierzy-nąć opasłym tomem i tryum- sta i śliczna jest Magdalena fująco zakrzyknąć: „Było i- Zawadzka; idealnie rysują się naczej, było pełniej, było wy- sylwetki Krzysi — Barbara ra-ziściej". Azja Tuhaj-bejo- Brylska i Nowowiejskiego — wicz jest co prawda odpowied Marek Perepeczko. Postacie nio dziki (sukces Daniela Ol- drugiego planu nieodzowne brychskiego), ale tylko zako- dla wyrazu całości grane są chany w Basi, jego polityczne też przez znakomitych akto-rojenia pominięto zupełnie, rów. No i sam pan Michał, Polityka, której przecież w pierwsza szabla Rzeczpospoli-„Panu Wołodyjowskim" spo- tej i jeździec zawołany. Tade-ro, została w ogóle potrakto- o s n 0 1 < O słucha oświadczyn Ketlinga w sukni, sprawiającej wrażenie, jakby się przybłąkała z „Lalki", Basia zaś fechtuje się wana po macoszemu. Może przydałoby się więcej, nie tylko dwa napisy, wprowadzające w o?*óln~ sytuację? Pozostaje jednak na filmie mimo wszvstko rzecz najcenniejsza — wyraźnie zaakcentowana no trzeba „salwowania ojczyzny*'. gdy tvlko iej dobro tego wvma?a, smużenia jej bez o-glpdanin się na osobiste korzyści. Ten cennv sukces realizatorów sprawia. *e postawić ro^na ..Pana Wr>łodvjow usz Łomnicki nasycając postać szczerym humorem na po czątku, a powagą pozbawiona patosu w finale — jest bohaterem. któregc można serdecz nie polubić. Czy przyjdzie moda na bawienie się ,.w Wołodyjowskie go"? Prawdopodobnie tak. Tyle, że do tej zabawy trzeba znać tajniki fechtunku i jazdy konnej. Przewiduję więc raczej run na sekcje szermier cze i jeździeckie klubów spor towych. A po obejrzeniu fil- ękiepo" wvże; niż sięsa kate- mu na dużym ekranie (o ile goria udanych filmów rozryw- zdobedziemy bilety!), czeka kowvch. nas jeszcze satysfakcja sma- Biednv Hamilton jeszcze kowania „Przygód pana Mi- przed obejrzeniem filmu ubo- chała" na małym — ciekawam lewał n.a zaoa*, że bohatero- jak wyglądać będzie ten tele- wie wyglądają inaczej, niż wizyjny serial. oo. ich sobie wyobraził. Tym- MARTA. Star. 8 GŁOS Nr 82 (5125) Zygmunt Flis NIKI (fragmenty) Trzeba, umieć odchodzić od drzew i od siebie trzeba umieć odejść i od pejzażu który nie dla naszych oczu i tu się zaczyna odpływ słów od pamięci wyschłej i tu się zaczyna oderwanie myśli Jak żołnierz do kości czytany przez ziemię. Jest taka chwila jakbym te siotoa złożył do grób* Jak kwadratowe światło otwarte na ciebie przestrzeń twych oczu nad przestrzenią morza a jednak nie umiem oswoić twoich stów w rejestrze mych uczuć 1 tu zaczyna się odpływ krzyku w zdławione gardło i tu się zaczyna oderwanie korzenia od zieleni i jest tak jakbym szeptał najbardziej milczeniem i może być krzyk albo gest zamarły który jest słowem który znaczy wszystko a więc znaczy za wiele I tu się zaczyna... Uwiążę ci powietrze i biel zmieszam z czernią wszeptuję cię w kamień i w ból cię wszeptuję bo szachownicą świateł idę gdzie łodygi piasku kruche rosną na odpływ w tak łagodnym, pejzażą Puste miejsca po sakwach Tylko szyszki pełne ołowiu i pamięci bo nie ma granic Ty zrymowana z lasem skrzyżowanie pamięci z widokiem Linie poza nazwą I kiedy poprzez czas schplam się nad twoim ttńdokiem słów szukam poza milczeniem i pamięci przed bólem Nie zbieraj lasów po korzenie drzew i nie t tez się okolicy po krzyże cmenźame Jakże dalekie są ręce kiedy dzban garną nie od ciebie Znam te źródła kamienne l nie tobie przybliżają ptaka — narośl na pejzażu lasu nie zbieraj lasów po liście nie do siebie pisane Te drzwi nie wiodą do żadnych słów i do widoków żctdn&ck nie do xootomm nie do pamięci jak tamta czaszka jest białą kropką w kronikach wojny spisanych w tych okolicach Jesień. Żółkną dni jak księgi w starych księgozbiorach Brzegi czasu pochyłe i brzemienne w ou>oc irfcaJfcf — kompas jesieni rozdrgany nerwowo Ściany okolic milkną nad lustrami rzeki z badylami dymów w przycupniętych domach Zono nie ma już czasu Jest tylko wspomnienie po lecie ciepłym i serdecznym tak jak Twoje dłonie Zjadą wiatry — ekspresy jesieni rozhukane i puste. Przywiozą czas jak przestrzeń dla Ciebie dla syna. (...) — Wiecie Sikora, to skomplikowana sytuacja. Rozumiecie, dlatego właśnie wez wałem was, a nie kogo innego. Otóż słuchajcie dobrze co wam powiem. Mam tu właśnie przed sobą zażalenie Milewskich. Znacie ich, prawda, i rozumiecie ich sytuacje mieszkaniową. — Tak jest, panie inspektorze — odpowiedział Sikora, jaitkolwiek nie przypominał sobie nic szczególniejszego o Milewskich. Oczywiście pamię tał ich sylwetki.on chudy i ja kiś bez wyrazu, a ona mała, krępa i z nogami jak wałki, ale to wszystko co mógł o nich powiedzieć. Tymczasem inspektor ciągnął dalej: — Otóż Zarębski, kiedy był kierownikiem szkoły, zajmował dwa pokoje z kuchnią. Po śmierci żony, stary poszedł aa emeryturę i wtedy odebraliśmy mu jeden pokój i dali Mi lewskim. Rozumiecie, Milewscy młode małżeństwo z małym dzieckiem muszą gdzieś mieszkać. Ale oczywiście to nie koniec. Milewski objął po Zarębskim kierownictwo, no i teraz młodzi chętnie zajęliby ten drugi pokój. Milewski już nie raz o tym napomykał, rozumiecie, dziwić mu się nie można, ludzie młodzi, chcieliby trochę pożyć, nacieszyć się jakimiś mebelkami, może jakim dywanem, a ta masz, rok za rokiem leci___ — Rozumiem to doskonale panie inspektorze. — No i rozumiecie, właśnie Milewscy piszą do mnie zażalenie, że Zarębski zafundował sobie kota i ten kot.. wszędzie po kątach na wspólnej klatce schodowej. Wyobrażacie sobie jak tam wszystko musi śmierdzieć? — Ale oczywiście panie iaa-spek torze. — Otóż wy Sikora pojedziecie do Zalesia i tam będziecie interweniować. Oczywiście zdajecie sobie sprawę z tego, że nie chodzi tu o samego k» ta, ale o to żeby trochę z Zarębskim powojować. Widzicie chciałbym Milewskim dać i drugi pokój, więc trzeba od czegoś zacząć. — Doskonale rocamiem — powiedział Sikora i pomyślał sobie, że ten inspektor to jednak ludzki człowiek. Komu chciałoby się zajmować cudzym kotem i mieszkaniem. On jednak -współczuje Milewskim, stawia się w ich połażenie i chce im pomóc. Inna rzecz, że Zarębski naraził się inspektorowi wtedy kiedy lampką wina żegnano nauczycieli, kandydatów na emeryturę. Zawsze zbierano staruszków, dawano im po lampce wina i cześć. Tymcza sem Zarębski zrobił awanturę a raczej wygłosił krótkie prze mówienie, że ma gdzieś to wi no, żeby inspektor wypił go na jego grobie, jak umrze, a a w ogóle to nie zamierza wcześniej umrzeć od inspekto ra. — Nad czym tak dumacie? — zapytał inspektor. — Czyżbyście myślel>że nie Jestem w porządku popierając Milewskich? Mówię wam, je-sitem w najlepszym porządku. Milewscy są, rozumiecie, mło dzi, przed nimi życie, przed nimi wiele dni twórczej pracy a przed Zarębskim co? O-czywiście ja nie twierdzę, że starego trzeba krzywdzić. A-leż skąd. Dla niego też się znajdzie jakiś kącik, emeryturę ma, więc co mu więcej trzeba? Ale rozumiecie ustąpić powinien. — Ależ doskonale rozumiem panie inspektorze. — Wiecie, na wsi mieliśmy gospodarstwo. Małe bo małe, cztery hektary, ale zawsze. O-tóż na tym gospodarstwie rządził mój dziadek. Stary był, trząsł się cały, ale do końca chodziliśmy koło niego na pal cach. bo trzymał wszystko w swoich rękach i gospodarstwa nie przepisał i na wycug nie chciał iść. Rozumiecie, już ko nał, już minuty jego były policzone, a my wszyscy patrzyliśmy na niego jak w obrazekr bo miał tam podobno uciułane paręset złotych i nikt nie wiedział komu to się dostanie. — Nadzwyczajne, panie in spektorze. — Wiecie co to znaczy kapitalizm! Nie to co dzisiaj. ZSYSfcAW (30REGKI FRAGMENT OPOWIADANIA Dzisiaj ! młodzi nie mają krzywdy i stary odpracuje tę swoją dołę, jak już produkować nie może, dadzą mu lamp kę wina i na zieloną trawkę! — Oczywiście panie inspektorze, nasi emeryci nie mogą absolutnie na rac narzekać. — No — powiedział po namyśle inspektor — tak dobrzer żeby już niczego im nie brakowało, to nie jest. Ja ci Siko ra powiem, chociaż może myślisz że ze mnie marny komu nista, że nie jest jeszcze tak dobrze. O, nie. Widzisz, ja so bie tak myślę że jak się zapomo żemy, jak społeczeństwo będzie bogatsze, to i emeryci bę dą mieli lepiej. Rozumiecie, ja myślę, że kiedyś w przysz łoś ci, w ogromnym parku, ma się rozumieć wysoko ogrodzonym, żeby tam im jacyś chuli gani nie przeszkadzali, pobuduje się wielkie domy, rozu miecie, dwadzieścia pięter albo więcej, piękna architekta ra, niechby nawet Corbusjer to robił, rozsamiecie, kluby ,al tany, sadzawki, różne rzeźby, alejki, kina, bilardy i to wszy stko dla starych. A kiedy wy bije na jedno z drugim godzi na, to żeby nie załatwiać spra wy jedną lampką wina, ale że by urządzono cały bankiet, ro zumiecie, żeby była jakaś uro czystość, akademia, występy, przemówienia. Wtedy taki wie działby, że się jego pracę usza nowało, że teraz może sobie spokojrae pobierać procenty od swojej życiowej produkcji- — Pan inspektor mnie rdu miewa, w czasach dzisiejszych mało kto zajmuje się sprawa md przyszłości i mało kogo ob chodzą losy innych ludzi. A projekty pana inspektora są rzeczywiście piękne. Już wyobrażam sobie te zielone drzewa i te białe gmachy peł ne szczęśliwych staruszków. — Możnaby tam w tych par kach zamiast chodników robić coś w rodzaju ruchomych schodów. — Pan inspektor mnie wzrusza. Przyznam się, że nig dy podobne myśli nie przychodziły mi do głowy — Wy młodzi nie myślicie o innych, a tylko o sobie. Za dobrze wam się dzieje i dlatego macie gdzieś społeczeństwo, jego przyszłość i przeszłość. No, ale Sikora, komu w drogę temu czas. Samochód czeka. Macie tu zażalenie Milewskich, przeczytajcie w dr o dze i jedźcie do Zalesia. C~) (...) Nareszcie do poko$u wszedł Zarębski W siatce przyniósł zakupy, które ułożył w szafce. Po zamknięcia szafki siadł na przeciw Sikory. — Czymże mogę panu służyć? — zapytał. Sikora uśmiechnął się — Widzicie Zarębski, nadchodzą na Was skargi. Rozumiecie, na was skargi. ^ — A cóż wy jeszcze ode mnie chcecie? — Zarębski mó wiąc to usiłował drżącą ręką wyjąć z paczki papierosa. do góry, i mruczał pieszczotli wie, przymykał oczy i przestę pował z nogi na nogę. „No proszę — pomyślał Sikora — teraz już przestałem dla niego istnieć teraz już nawet na mnie nie raczy powarczeć". — Widzicie Zarębski — powiedział Sikora — mamy skar gi na was z powodu kota. Po dobno brudzi na schodach i lu ciziom żyć nie daje. — Tu zno wu spojrzał na kota, ale ten lekceważył go zupełnie. — Po dobno, Zarębski, nigdy nie przepadaliście za kotami i do piero teraz go sobie zafundowaliście, żeby dokuczać sąsiadom. Zarębski machnął ręką. — Mój panie — powiedział. Kiedy żyła moja żona schody lśniły czystością mimo, że od czasu do czasu mieliśmy psa lub kota. Milewska jest flejtuch, dba tylko o swoje świnie, a ostatnio także o gromadę owiec i scłsodów nie myła od niepamiętnych czasów. Nikt o nie nie dba, nie tylko kot się na nich załatwia, ale także po pijanemu różni kom pani Milewskiego, a ostatnio i uczniowie. — Ależ wiem, wiem, tylko niech mi pan powie, panie Si kora, gdyby to koty zjadały mszyce, a ptaki z kolei polowały na koty, to kogo byście tępili? — To jasne, że ptaki... — Bo chodzi głównie o do bre plony, a produkcję... — Te wszystkie chwasty, te piękne mięsiste łopiany też wycinacie wszędzie, żeby pomóc produkcji... — Co wy Zarębski, to chyba jest oczywiste... — I myślicie nad tym, żeby dzieci wcześniej w wieku sześciu albo i pięciu lat poszły do szkoły, bo to zawsze zyska się jeden długi rok dla produkcji różnych lodówek, mebli na wysoki połysk. I Cy ganów osiedlicie na miejscu, żeby tego produktu było trochę więcej i mnie zabierzecie pokój w którym przeżyłem pół życia, bo Milewscy są w wieku produkcyjnym... Sikora siedział oniemiały, a Zarębski zwrócił się do kota. — Chodź-no do mnie, ty sta ry zbóju, zanim cię Milewski na śmierć zatłucze. — Wsadziliście mi do miesz kania Milewskich, zabraliście kuchnię, zabraliście komórkę — więc cóż jeszcze chcecie mi zabrać? Sikora spojrzał na kota ,aie o dziwo ten w ogóle teraz na niego nie zwracał uwagi. Spod kozetki wyszedł na środek pokoju i siedział w pobli żu Zarębskiego, zadzierał łeb — X!e przyznacie, że nigdy za kotami nie przepadaliście. ~ Oczywiście, że nie przepadałem i nie przepadam. Po prostu przy błąkał się. To zresztą jest dziki kot i przychodzi do mnie kiedy mu się podoba. Kiedy wyjeżdżam na całe tygodnie, nie martwię się © niego, bo kocur doskonale daje sobie sam radę. Zresztą i bez tego ginie na całe dnie. Tymczasem kot pokusztykał pod piec i tkwił tam nierucho mo. Teraz Sikorę bardziej denerwowała ta obojętność, ani żeli niedawna czujność kota. —- No widzicie — powiedział ■— na domiar złego podkarmia cie tego kocura, a wiecie prze cięż, że dziki kot to szkodnik. — Bo zjada ptaki? — No właśnie... — A dlaczego ptak jest lepszy od kota? — Bo ptaki niszczą mszyce, robactwo i inne szkodniki.. Cóż to Zarębski! jako były nauczyciel nie wiecie takich rzeczy? Rys. Z. Oles*ń$k i Sikora popatrzył na kota, na starca, na ten zagracony i przykurzony pokój i nagle wy dało mu się, że dookoła jest bardzo dużo kurzu a Zarębski bardzo stary. Jakoś bardziej niedołężny aniżeli przed godziną wydał mu się kot, który wstał właśnie i zbliżył się do Zarębskiego. Na karku był wy leniały, czy też sierść została zniszczona przez parchy. Noga wlokła mu się bezwładnie. Sikorze wydało się nagle, źe to wszystko dookoła kurczy się, że jeszcze godzina, dwie i zniknie jak zły sen. — No i co ty zbóju, ty wy rzutku społeczeństwa, co ty na to? — mówił dalej starzec. Kocur położył się najpierw na boku, najwidoczniej uważając na bolącą nogę, a potem przewrócił się na grzbiet i jak mały kociak zaczął wdzięczyć się do Zarębskiego. Podwinął łapki i przewracał się to na le wy to na prawy bok, kokietu jąc Zarębskiego wielkim brzu szyskiem starego kocura. Za ścianą obiecująco dzwoniły talerze. — Fragmenty drukowanych na tej stronie utworów są plonem wojewódzkiego konkursu literackiego. Zarówno Zygmunt Flis w dziale poezji, jak i Zbysław Górecki w dziale prozjr (zbiór opowiadań) otrzymali za nie I nagrody. i i W gospodarczej Izolacji 1925 roki absolutne BBBiftjwcnte się liczby ludności; Oderwanie Traktatem Wersalskim powiatu bytowskiego od Pomorza Gdańskiego, które dotychczas spełniało rolę naturalnego zaplecza gospodarczego Ziemi Bytowskiej stworzyło wyjątkowo trudną sytuację gospodarczą. W Gdańsku bowiem sprzedawano nadwyżki rolne, zaopa trywano się w produkty przemy sio we potrzebne w gospodarce domowej. Bytowskie drobne zakłady prze mysłowe bądź to kooperowały z zakładami przemysłowymi Gdańska, bądź też znajdowały nabywców na swoje towary w sąsiednich powiatach: kościerskim, kartuskim i chojnickim. Przez ustanowienie krzywdzącej granicy państwowej te dotychczasowe ścisłe kontakty gospo darcze i handlowe zostały przerwa ne. Utrzymujące się jeszcze przez pe wien czas nielegalne stosunki handlowe były ścigane zarówno przez władze niemieckie jak i polskie. Trudna przed I wojną światową sytuacja ekonomiczna powiatu bytowskiego, teraz, w nowych warunkach, jeszcze bardziej się pogorszyła. Rolnictwo bytowskie utraciło bowiem bliski i intratny rynek zbytu. Przemysł zlokalizowany w Bytowie utracił bogate zaplecze surowcowe. Z roku na rok pogłębiał się regres gospodarczy. Kryzys ten objął stopniowo wszystkie dziedziny życia gos podarczego. Ówczesny Lan-drat by-towski — Wolf, w swym referacie stwierdził, że regres gospodarczy w niektórych dziedzinach dochodził do 50 proc. W powiecie bytowskim było w latach 1920—1925 około 500 bez robotnych którym wypłacano zasiłki pieniężne. Do 1932 roku ich liczba wzrosła do 2 376. Zahamowanie rozwoju przemysłu zrodziło na Pomorzu Zachodnim nie bezpieczeństwo upadku wielu małych miast. O zjawisku tym pisał syndyk Izby Rzemieślniczo-Handlowej na rejencję koszalińską dr Sie wers. W świetle jego oceny niebezpieczeństwo całkowitej regresji gro ziło przede wszystkim miastom, By tów i Lębork, jako, że były one naj bardziej wysunięte na wschód i naj bardziej odległe od źródeł zaopatrzę nia i zbytu. Wydajność gruntów w Bytow-skiem w porównaniu do okresu sprzed I. wojny światowej poważnie spadła. W pierwszych latach powojennych wynosiła ona od 8—10 kwin tali zbóż i od 80—100 kwintali ziem maków przeciętnie z 1 ha. Nawet ta niska produkcja roślinna nie miała pełnego, a co najważniejsze opłacalnego rynku zbytu. Z uwagi na to. że Pomorze Zachodnie jako obszar rolniczy było dostatecznie nasycone artykułami rolnymi bytowscy rolni cy musieii swoje nadwyżki rolne kie rować na rynki centralnych i zachód nich Niemiec. Brak zbytu na miej scu oraz wysokie koszty transportu czyniły produkcję rolną nieopłacal ną. Te obiektywne warunki ekonomiczne nie zachęcały do osiedlenia się w powiecie bytowskim. Władze niemieckie notowały opuszczanie terenów pogranicznych i ucieczkę w głąb Niem:ec. Dotyczy to szczególnie świeżo osiadłych Niemców. W terminologii niemieckiej ucieczką tą określano jako „Gstflucht" (Flucht aus dem Gsten). Niemiecki publicysta O. Ritter bił na alarm. „Przyrost naturalny w reienejl koszalińskiej wynosi 0,7 proc. Jeżeli zaś przyjrzymy się poszezegol nym powiatom Pomorza oddzielnie, to dostrzeżemy przeraźliwe zjawisko, mianowicie, że w większości gmin wiejskich nastąpiło od powiaty liczba mieszk. ubyi. 1925 1933 w liczb. proc. Bytów 28 725 27 514 1211 4,2 Szcze- cinek 83 950 SI 589 2 361 2,8 Koszalin wieś 47 099 46 056 1 043 2,2 Koło- brzeg 39 932 39 092 840 2,1 Sławno 78 425 77 621 804 M Słupsk wieś 84 617 83 771 246 0,3 Wszelkie cyfry stanowią druzgo cący dowód na to w jakim kierunku należy prowadzić politykę ludnościową na niemieckich obsza racta wschodnich. Gdyby bowiem dotychczasowy kierunek rozwojowy. stosowany w ostatnim dziesięcioleciu miał nadal utrzymać się, to niemiecki wschód w czasie łatwym do obliczenia musiałby się stać przestrzenią bez ludności (Raura ohne Vołk)". Landrat bytowski, Woli w swoim referacie o sytuacji w powiecie by towskim w 1927 roku wskazuje w sposób otwarty na „niebezpieczeństwo polskie": „Pewne niebezpieczeństwo w po wiecie bytowskim leży w tym, że już 9,7 proc. posiadłości rolnych znajduje się w rękach kaszubskich. Niewątpliwie Polak (Kaszub) przez swój brak potrzeb i swoją uporczywość, z jaką trzyma ńę ziemi Jest niebezpiecznym przeciwnikiem. Niemiec porzuca łatwiej ziemię, jeśli mu się gospodarczo źle powodzi. W walce granicznej jednak, pokazała to już niejednokrotnie praktyka, posiada nie ziemi ma decydujące znacze-nie~. Reasumując śmiem powiedzieć, że problem bytowskiego powiatu granicznego nie jest próbie mem odosobnionym, lecz że należy on do całego kompleksu zagadnień dotyczących tego, w jaki spo sób utrzymać tutaj, na wschodzie liczną ludność niemiecką. Przy tym należy wziąć pod uwagę, co następuje. Z tamtej strony granicy i korytarza gęstość zaludnienia ponad 100 dusz na km kw; tutaj, u nas, rozległe przestrzenie tylko z 30—40 mieszkańcami. Ta dysproporcja musi kiedyś z natura! ną koniecznością prowadzić do wtargnięcia Słowiańszczyzny. Dlatego też, jeśli będzie się prowadzić bierną politykę tolerowania wy lud niania się Wschodu, jaką znamy z ostatniego dziesięciolecia, to spoglądać w przyszłość można będzie jedynie z największą troską". Koniecznym wydaje się naświetle nie tego problemu w celu lepszego zrozumienia zażartej walki jaka nastąpiła między mniejszością polską a Niemcami w bytowskim powiecie z chwilą rozwinięcia działalności przez organizacje polonijne. O tym już w następnych odcinkach. TADEUSZ LEN AJRTOWSKI — Co dalej robimy, panie poruczniku? Kierowca wyłączy! motor i manipulował przy silniku. Drugi samochód z amunicją stał tuż za nimi. To samo pytanie zadałby porucznik Szach swojemu przełożonemu. Ale co odpowiedzieć żołnierzowi? Spojrzał na zegarek. Amunicja musi być przywieziona na czas i we wskazane miejsce. Ale gdzie czołgi? Nawet tego pytania nie ma komu zadać w uśpio nym, cichym mieście. Jeżeli czołgi opuściły Włocławek, trzeba ich szukać. Ale jak ? Gdzie? — Na oq czekasz, Kadłubki? Jedziemy za brygadą. — W którą stronę? — Przed siebie! — Rozkaz, tak jest, przed siebieL. Na zaśnieżonej drodze za miastem dostrzegli zębate koleiny gąsienic. Jechali śladem czołgów. Warkot silnika dzia łał usypiająco. Obudził go na gły wstrząs. Kadłubski wyjaś niał: — S tamą łom, panie poruczniku. Musimy się zastanowić, w którą stronę jechać. Bo i tu, i tam szły przed nimi czołgi... Droga rozwidlała się. Na drogowskazie wypisane były nazwy dwu miast: Inowrocław i Toruń. — Na diabła nam drogowskaz, jeżeli nie wiemy gdzie poszły nasze czołgi. Me mogli nam zostawić biletu wizytowego. — Zostawili aź za dużo &a dów, nie widzisz? — Ano widzę. Które panu podobają się najlepiej? — Nie filozofuj, jedź na To ruń! Nie był przekonany czy wybrał właściwy kierunek. Nawet minęła mu senność. — Że też zawsze człowiek musi szukać drogi — pomyślał. (Drogi, tysiące kilometrów, które spod Łucka zawiodły go aż tutaj. Tamte szosy na Rów ne, Żytomierz, zatłoczone ucie kinierami, oddalające go od domu, przybliżające do Kaza nia. Pamiętał to miasto i na ułode okalającym dom odnalazł jeszcze swoje dziecięce ry sun-i. Ale i ludzie go paraię tali. „Edward Polaczok pryje chał" usłyszał na powitanie. Przyjęli go gościnnie, ale nie został jednak. Czekała go dro ga do odległej Azji, do miasta Frunze, gdzie znalazł pra cę, przyjaciół. Też na krótko, bo koleje wojny wiodły go da lej. Tym razem do Kaługi, Moskwy i w mundurze polskiego żołnierza znalazł się w Sielcach nad Oką. Historia się odwróciła. Tyrrti samymi dro gami wracał do kraju z pierw szą brygadą pancerną, której nadano imię Bohaterów Westerplatte. Od Lenina na Rów ne, Kiwerce, Chełm, a potem Modlin, Studzianki, Warszawę. Każdy kilometr przebytej drogi zapisywał się w hi storii i pamięci...). — A paai porucznik to znów pewnie śpi... — Nie, Kadłubski, myślałem właśnie czy cię nie od- sekret, że z lejcami byłoby wam bardziej do twarzy. — Ale ze mną przyjechał pan pod Toruń. O, miasto widać! Nie było czasu na żarty. Rozjaśniało się. Rysowały się jakieś zabudowania. Z baraków wychodzili ludzie. Podje chali bliżej. Niby wszystko w porządku, bo tędy przeszły czołgi, tylko te druty wokół, budka strażnicza___ — Stań, nie gaś siłn&a! Porucznik Szach otworzył drzwi i wychylił się z szofer ki. Do drutów podbiegło kilka osób. — Kuda ty popał! — Udiraj Połiakl W tym momencie na wieżyczce strażniczej zobaczył kil ka postaci w charakterystycz nych garnkowatyah hełmach. ByM tak blisko, że słyszał trzask odciąganych zamków w karabinach. Odruchowo schował się za szybę samochodu i szukał kabury rewolweru. Co ja z tą tetetką zwo juję — myślał gorączkowo. Kierowca zawrócił i dodał ga zu. Na skrzyni samochodu u-słyszeli drobniutkie uderzenia. — Z pistoletów sieką. O raaiy, panie poruczniku, mamy z tyłu amunicję. Niech tylko który trafi w zapłon po lecimy do nieba, a nasze czoł gi będą szarżować na białą broń! — Stu! pyski Tam na skrzy nd są ludzie? Spojrzał na kierowcę. Chłopak miał poszarzałą ze strachu twarz. — Panie poruczniku, zniżyli. Po oponach prują. Jui jedną oponę diabli wzięli. — "NFa*-*et na gołych kołach, ale musisz dojechać do lasu! Już ich zasłoniły zbawienne drzewa. Zatrzymali się na chwilę. Ludzie na samochodach byli zdrowi. Kierowca szybko zmienił koło. — No, tym razem nam się udało — zamruczał Szach. — Pewnie, ale gdybym tak szybko nie zawrócił... — Ale zawróciłeś, na szczęście, i jedź szybciej na Bydgoszcz! Tym razem nie było wątpliwości. Po kilkunastu kilometra di spotkali radzieckich żołnierzy. „Da, tanki poszły w pieriod,, pokazywali na dro gę przed nimi Z lasów wychodziły grupy hitlerowców z podniesionymi rękami. Nie brali tego cennego towaru. Musieli na czas dostarczyć a-municję. Dowódca brygady, pułkownik Malutin, nde miał zbyt do krjj Mm- Ną widok Ssaęfeą spojrzał wymownie aa zegarek. - Melduję, że... — W skró cie opowiadał dzieje mimonej nocy. — U tiebia Szach bołsze szczastia kak urna. No, chara szo. — Surowa twarz dowódcy łagodniała. — Ładno czto wy zdrowi i w plen nie popali. Podaj tie tankam patrony i iditie... kak eto pa polskie, odpoczywaj. Całą noc trwały walki o Bydgoszcz. Rano czekał ich nowy rozkaz. Jechać na Nak ło i uzupełnić amunicję w czoł gach. O świcie wyruszyli w dalszą drogę. Za oknem widać było szare kontury pod- cę na polski mund ur 1 czapkę rogatywkę. Takich jak on, by ło tysiące. Zjeżdżali nad O-kę, brat brata spotykał, pada li sobie w ramiona, płakali. Szli na ćwiczenia, śpiewając o Oce i świaszczennoj wajnie. Padały komendy to polskie, to rosyjskie. Wspomniał teraz cudownego człowieka, pułków naka Woj anowskiego z Leningradu, o którym powiadano, że polskie miał nazwisko i dlatego przydzielono go do polskiego wojska. To on obie cywał, że czołgi, które o trzy mali, będą szły w defiladzie warszawskimi ulicami. Ta nie realna, zdawałoby się, defiła da była już za nimi. W bryga dzie zmieniali się ludzie, zanie mfejsklch zabudowań. Co kilka metrów odczuwali gwałtowne wstrząsy. — Panie poruczniku, ja da lej nie pojadę! — Kadłubski zdecydowanym ruchem wyłączył motor, spojrzał raz jeszcze przez szybę i przerażony zawołał: — To jest jeden wielki cmentarz, nie r>ojadę! Porucznik Szach wyszedł z szoferki. Ulice miasta zalegały trupy zmarzniętych hitlerow ców. — Nie pojadę, nie godzi się po nich jechać — powtarzał uparcie Kadłubski Porucznik przyznał mu rację. Wrócili do sztabu. — U tiebia Szach wnow probliemy. Nie społniajesz prł kazu! — Pułkowniku, zobaczcie sami... Malutin siadł z nimi w szoferce. Po kilkudziesięciu metrach wyszedł na ulicę. Odwrócił się na widok setek zmarzniętych trupów. — Da, eto nie goditsia! — powiedział rosyjski dowódca polskiej brygady pancernej. Jechali okrężną drogą, a Kadłubski ciągnął swój porań ny monolog: — I pomyśleć, że mówią o nas „banda^Malutina . My i banda! Ale pisali w ulotkach, że jak któregoś z nas do nie woli dostana, to pasy będą drzeć. Widać, dopiekliśmy im co niieoo. To przynajmniej dobrze. Ale idąc do wojska nie myślałem, że do bandy tra fię! A pan, poruczniku, jak się do wojska dostał? — Jak? Zwyczajnie, napisałem podanie... (Podanie wysłał po przeczy taniu plakatu o powstaniu polskiej armii. Wybrał sam, wahana dgferą, . jggotojgą_ga nslaU się i dowódcy. I oto od Warszawy ciągnie za nimi sła wa „bandy" Malutina...). Przegadali z Kadłubskim drogę do Złotowa, jak już nie jedną drogę wspólnie przebytą. Spieszyli do Radawnicy. Z Radawnicy do Zdbic przeszli szlakiem utartym przez polską piechotę. Wieczorem wszedł do budynku szkolnego, gdzie siedzieli pancemiacy. Tuż pod drzwiami narastała zaspa śnie gu naniesiona przez porywisty wiatr. Nie wiadomo kto pierwszy wyciągnął butelkę samogonu. Kubki krążyły z rąk do rąk. — No, cóż, nasze zdrowie, bezrobotni! — chudziutki pod chorąży sięgnął po butelkę, nie pierwsza chyba raz. — Gdybyś pił oszczędniej, to twój czołg mógłby ruszyć na tym paliwie — rzucił ktoś złośliwie. — Bez was bym nie pojechał — zaperzył się pod chorą ży. —L Pewnie, to nit- spacerek, Niemcy siedzą tuż przed nami. — A sadzicie, mołojcy, że ich nie ma za nami? Idziemy przecież tak szybko, że całe bandy zostaj a na tyłach... — Daj spokój, o nas mówią, że jesteśmy bandą. — Oj, pokazalibyśmy Ni era com, co znaczy „banda" Ma lutina, gdybyśmy mieli paliwo.^ — Nawet Malutin me mógł przewidzieć, że benzyny braknie. Gdyby nie to, nie byłoby tragedii w Pod gaj ach i piecho ta nie musiałaby ciągnąć dział na linach... — "7 tej bitwie, ponoć naj ważniejszej, jesteśmy -bezro botni i nie my piechocie, ale ona nam przeciera drogę! Mnie to już obmierzło! A te #zy znajomy stukot młyna. Wojna trwała...). Trwała wojna. Brygada pan cerna weszła do bezpośredniej walki Teraz na Karsibór, Piec nik, do Mirosławca oni toro wali drogę piechocie. Forsowali najbardziej zagrożone od cinki. Z nielicznego składu brygady wykruszały się coraz częściej maszyny. Na pod mokłych łąkach pod Mirosław cem utkwiły cztery czołgi. Źa den z nich nie wrócił. Pozostał zniszczony czołg pod Las kami. Liczył te straty. kiedv rozwoził czołgom amunicję. Kadłubski znowu pogady-wał: — Teraz, na to Boruj sko chyba idą naisi, panie poru.cz niku? A kto ma pójść? Wiadomo, że i na tym odcinku walczy I Armia. — Pytam, czy pancemiacy? Przecież już raz atakowali i dwa nasze czołgi zostały. — Tu będzie ciężko, chociaż pod Mirosławcem też nie było łatwo. Pamiętasz, jak faszystów wygnietli w tym lasku? I samo miasto nasi, czołgiści, zdobyli w jeden dzień. — Tak, a przed tą głupią wiochą siedzimy trzeci tydzień. Stali na skraju młodego lasu. Dokładnie widzieli pozycje nieprzyjacielskie i atakująca z boku piechotę. — Panie poruczniku, czoł gi, nasze czołgi! Zaraz, zaraz, ale co tam robią konie? — To przecież kawalerzyści z Pierwszej Warszawskiej! — Pędzą razem na niemiec He okonv! Widzi pan, faszyści ogłupieli. Czołgi już przeszły przez transzeje — relacjo nawał bez przerwy Kadłubski. jakby Szach nie oglądał tego na własne oczy. — A teraz ułani przeszli wzdłuż okopów. Szablami sieką! No, Bo-rujsko teraz jest już nasze! I kto by pomyślał, że kawa leria będzie czołgi wspomaga ła!.„ Walki toczyły się dalej, ale główna pozycja nieprzyjacie1-ska została przełamana. Znów trzeba bvło uzupełnić amur: cję. Robili to pod ogniem nie przyjacielskiej artylerii Ob sługiwali wówczas ostatni czołg w tym dniu. Dowódca wozu, kapitan Szaweło, dziękował właśnie za amunicję, kiedy padł pocisk niemiecki. ---Zmiotło ich na ziemię... (Oglądał to miejsce już po wojnie i dziś jeszcze, kiedy opowiada o tamtym pocisku, zdenerwowany, zapala papierosa. To wtedy przecież wynieśli na rękach czołgistę rozerwanego przez pół. Ale z każdą niemal miejscowością łączą go jakieś wspomnienia. Wraca do nich, mimo nawału pracy zawodowej i społecznej w partii i zbowidzie. Zna na pamięć Piecnik, Karsibór, Mirosławiec, Zdbice, z których owe historyczne skrzynki z amunicji, uratowane przed pożarem, oglądał w Muzeum Wojska Polskiego. Na podwórze, w którym kiedyś w Golcach stacjonowali, patrzy z okien swojego domu, z okien swojego młyna, którego stukot towarzyszy mu dwadzieścia cztery lata...), JADWIGA SŁJPlttSKA ANTONI KIEŁCZEWSKI Etry, które nam Szach wydziela starczają na tyle, a-by podążać za piectootą_ Porucznik Szach siedział przy oknie i rozmyślał o Niemcach za zaśnieżonym jeziorem i panującej wokół ciszy. — Cisza, jak w zepsutym młynie. Niespokojna cisza — znalazł określenie. Jego niewesołe myśli, prze czucia, sprawdziły się nocą. Żołnierz meldował chaotycznie: — Panie poruczniku, magazyn się pali! Nikt nie zawiado mil, bo Niemcy naszych wartowników pomordowali O-strzelali nas, kiedy szliśmy na zmianę warty. Pewnie jakaś banda hitlerowców wdarła się tutaj— Alarm poderwał całą jednostkę. Czołgi na resztkach pa liwa podjechały pod sam las. Artyleryjska kanonada wypeł rnła wreszcie tę ciszę. Nie wy trzymali nerwowo nawet Niem cy ukryci za jeziorem. Smugi pocisków rozjaśniły noc. Porucznik Szach rozgarniał tlejącą się, mokrą słotnę. Odrzucał ją daleko od osmolonych już skrzynek. I on, podobnie jak inni, nie myślał wówczas o niebezpieczeń-stwi*». Wiedział, że jeżeli nie ma benzyny, muszą uratować przynajmniej amunicję. Tę amunicję wieźli za brygadą aż pod Mirosławiec. Na postoju w Golcach Kacfhabski, jak zwykle, manipulował przy silniku. — Jak pan myśli, poruczniku, z tego młyna też byłyby fragmenty, gdyby naszą amunicję rozerwało^- — Co ty bredzisz! Zdbice by rozniosło. A temu młynowi nic już nie grozi. On mu siał zostać... — Pewnie, widoczek by się zepsuł. „ (Który to już młyn na jego drodze? Ile pól stratowali, pól rodzących ziarno? Nie potrafił mijać obojętnie żadnego mły na. Każdy, spotkany teraz uru chamiał w wyobraźni. Nie za stanawiał się, czy porzucił za wód dla wojska czy też wojna oderwała go od zawodu. Zawsze był młynarzem. W Gol cach, patrząc na sielankowy widoczek, po raz pierwszy pomyślał czy przeżyje. Czy usły Ster. » Polacy nie gęsi „Pozostałe usterki wykonane zostaną prze* Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej". * JDo istniejących przewodów kominowych podłączona jest za duża ilość trzonów ©grzew czyeh, co jest niezgodne z obowiązującymi warunkami technicznymi". * „W ankiecie określiłem słowem „rolnik" swój stosunek do ziemi a nie do urzędniczki, która usiłowała dopiąć swego." * ,.Ob. W. normując moją pracę zrobił to w sposób niewłaściwy, przez co uzyskał moją gorycz do ustroju, bo teraz ledwie mogę wy konać 100 proc. normy, kiedy kiedyś wykonywałem je w ciągu kilku godzin". * „Dojeżdżające córki są narażone ze strony niektórych kolejarzy na nieprzyjemne niespodzianki, które to mogą zawisnąc nad niejedną lekkomyślną dziewczyną na całe życie'". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Ą Świąteczna propozycja. Coś z życia Zana zwraca się do n dzisiaj z tobą poważnie porozmawiać. — Bobrze kochanie, zaczynaj, ja zaraz wrócę. Wyznanie W domu wczasowym roz mawiają dwie panie. Jedna zwierza się drugiej: — Ja i mój mąż mamy absolutnie jednakowe upodobania. — To niezwykle rzadki przypadek. — To prawda ,ale trzeba było aż pięciu lat, żeby do tego przywykł... Szczęściarz — To dziwne, że ma pan takie ogromne szczęście w kartach a na wyścigach zawsze pan przegrywa... — Mój drogi, niech pan spróbuje wepchnąć konia do rękawa^. Spotkanie W czasie ciemnej nocy na moście spotyka się dwóch przechodniów: — Która godzina? — pyta pierwszy. — Nie wiem — powiada drugi — bo ja też jeszcze nie mam zegarka. „,Eurekai" Nauczyciel czyta: „Archi medes przebywał w łazien ce. Nagle zawołał wielkim głosem: „EUREKAV* — Powiedz mi Kapuściń ski, co znaczy to słowo? — To znaczy analazłem! — Doskonale ,a co znalazł Archimedes? — Mydło, panie profesorze— — Zaczynamy program „Kto kogo przetrzyma"... Rys. „Krokodi!" 3 i sie serzeni FERIE NIE DŁA WSZYSTKICH Zespoły ligi okręgowej i klasy A będą pauzować. Tylko Juniorzy U gi okręgowej rozegrają kolejną rundę spotkań. Nie będą także mieli przerwy piłkarze ni-ligowe go Gryfa Słupsk, których czeka wyjazdowe spotkanie do Gdyni, gdzie w meczu mistrzowskim zmie rzą się z zespołem miejscowej Floty. Przypominamy, że w randzie jesiennej Gryf pokonał Fło tę w Słupsku 2:8. Oprócz spotkań Juniorów, które odbędą się w sobotę i w poniedziałek mistrzowską batalię stoczą kolarze. Wyścigi będą mogli obserwować tylko kibice Koszalina, gdzie w poniedziałek na Górze Chełmskiej, odbędą się strefowe przełajowe mistrzostwa Polski Ju niorów. Wezmą w nich udział zawodnicy z czterech okręgów: gdań skiego* bydgoskiego, szczecińskie go i koszalińskiego. A oto „rozkład jazdy" zespołów ligi juniorów. PIŁKA NOŻNA W Koszalinie: BAŁTYK — SŁA W A Sławno (sobota, godz. 15.30). W Ustce: KORAB — DARZBÓR (poniedziałek, godz. 13). W Drawsku: DRAWA — TRAMP (b. Orzeł) — poniedziałek godz. 14 W Koszalinie: GWARDIA — ISKRA Białogard (poniedziałek, godz. 15). Spotkanie Cieśliki — Gryf zostało przełożone, ze względu na udział Cieślików w międzynarodo wym turnieju w Berlinie. v KOLARSTWO W Koszalinie (Góra Chełmska): Strefowe, przełajowe mistrzostwa Polski Juniorów (poniedziałek, godz. II). af „Wiosna 69" pod taką nazwą przy gotowuJe na najbliższy panie działek, 7 bm, Miejski Dom Kultury w Krajence. W sali MDK występować będą płosen karze, recytatorzy, teatr poezji i zespół muzyczny. Początek o godz. 17. (ei) M-M, 2*3/225, Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 4X2 wy losowali: I) Jolanta Dobrowolska, Grzmiąca. powiat Szczecinek, 2) Jadwiga j Kutiikowa, Słupsk 1, skrytka pocz towa 50; 3) Elżbieta lipińska Miast ko, ul. Królowej Jadwigi 7 m 1; 4) Zdzisław Piwowarczyk, Koszalin, ul. Legnicka 10, 5) Henryk Za wadzki, Rąbino, powiat Świdwin. „LENINGRAD — GDAŃSK" Oddział Towarzystwa Fil a te listów w Leningradzie i Oddział Falskiego Związku Filatelistów w Gdańsku, przy współudziale TPRP w Leningradzie i TPPR w Gdańsku organizują w tym roku, podobnie jak w roku ubiegłym, wystawę filatelistyczną ^Leningrad — Gdańsk". Wystawa, organizowana w ramach ob- chodów 25-lecia Polski Ludowej, odbędzie się w dniach od 19 do 30 czerwca br. w Le ningradzie, oraz, po przewiezieniu do Polski, od 21 lipca do 3 sierprić. br. w Gdańsku. Przedmiotem ekspozycji będą wszelkiego rodzaju zbiory znaczków pocztowych, etykiet zapałczanych oraz literatura obrazująca osiągnięcia PRL w okresie 25-lecia, wyzwoleńczą walkę narodów w II woj nie światowej, zwycięstwo idei marksizmu-leninizmu, pol skość Ziem Odzyskanych, przyjaźń między narodami Związku Radzieckiego i Polski oraz eksponaty tematycznie związane z hasłem wystawy „Leningrad — Gdańsk". dzin Stanisława Moniuszki. Ukazała się też kartka poczto wa z okazj V Kongresu Spół dzielczości Zaopatrzenia i Zbytu. CZY WIESZ, ŻE. ,..na Światową Wystawę Fi latelistyczną „Sofia 1&69" zgło szone zostały zbiory o łącznej wartości około 100 min dolarów? W klasie oficjalnej weź mie udział 55 zarządów pocztowych. ...Poczta Polska jako pierwsza na świecie wydała przed 50 latv serię znaczków z o-kazji wystawy filatelistycznej? MOWOSCI ZAGRANICZNE Dania wydała okotóczno^cio Ministerstwo ŁącznoSci wy znaczek z okazji 20f)-lecia wprowadziło ostatnio do o- Królewskiego Towarzystwa biegu kartkę pocztową upa- Rolniczego. miętmającą 150. rocznicę trro- W Finlanc&i ukazał się ma czek z okazji 100-lecia zjednoczenia pocztowego północy, obejmującego Danię, Islandię, Norwegię, Szwecję i Finlandię. We Francji weszły do obiegu dwa znaczki serii stałej z rysunkiem głowy Marianny. Jugosławia wydała jeden znaczek w związku z 50-le-ciem Międzynarodowej Organizacji Pracy. Pakistan wydał jeden znaczek, propagujący planowanie rodziny. W Sudanie ukazały się ezte ry znaczki z okazji 20-lecia lotnictwa su dań ski ego. W Mauretanii weszło do o-biegu sześć znaczków z serii „zwierzęta domowe'*. Nepal wydał jeden znaczek z okazji narodowego festiwalu młodzieży. W NRD ukazały się cuteiy znaczki z seria „wybitne osobistości". •ROZRYWKI W REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PPWL tyw nycfe rzeźbach; 41) aietyt, przy którym peterzebna Jest c*ra-steczka; 42) część kończyny pozostała po amputacji; 43) au- KBZYZOWKI NR 40żr. trup, Pionowo — anto, psalm, raąd, płaz, ikona, calizna, kumka, Tome, pod- szaser*y; tryton, naja, kalka, rywka, pary, zarzut, ospałość, łatka, Togo, oślica, uczomość, sooatlna, rwa, korupcja, lijz- kwarc, drąg, czas, gilza, Iran, ka kuc, gościna, ikra, angi- —" na, owsik, organ , dziw. sptt, 4) miasto w „arsenale" cieśli?; 5) dowcipniś, żartowniś; 8) postać ae „Starej baśni*'; 7) może być np. ofiarny — aie nade POZIOMO: — 1) patrzysz i szuka&z w ninik.. natc&uuo-nia; 5) mim-koń; S) ixmę polskiej powieściopisarki; 9) klejnot zazwyczaj sretozystobia-łej barwy; 11) suebra dolina o wąskim dnie i stromych, urwistych zboczach; i i) port nad. Oceanem Indyjskim; 15) danina na rzecz panującego w średniowiecznej Polsce, świadczona w zbożu; 17) miasto powiatowe na Wyżynie Śląskiej; 18) duży pająk (do 3 cm), występujący w południowej Europie; 20) obchodzi imieniny razem z Justyną \ 23) Kluczewska plus Koriacka (charakterystyczne góry w ZSRK); 26) to, co nabyłeś w sklepie; 27) pokój odnajmowany uczniom — przestarzałe; 31) „u-wielbią" chodzenie do teatru; 34) farba o suchym spoiwie, uformowana w kredkę; 35) osiemnastowieczny wierszokleta; 36) taniec towarzyski albo żołnierz formacji konnej, uzbrojony w lancę; 39) wehikuł na #ośli3£i 4&1 częsty mo- Monu Egejskim; 19) jednostka masy równa oferto 30 gramom; 21) zyofc % transakcji handlowej; 28) chwat, śmiałek; 24) hodowca, sprzedawca ptaków; 25) umysł, ronim; 28) izba „wytrzeźwień" dla przestępców; 29) przyjaciel Aramisa i Fortosa; 30) sprzysiężenie zmowa; 32) ogólne wyniszczenie organizmu, apatia; 33) portowe miasto w zachodniej Francji; 37) służą do „szycia" blachy i płyt metalowych; 38) angielska miara długości. Ułożył „BUK' Rozwiązania należy nadsyłać pod adresem redakcji wyłącznie z dopiskiem: „KRZYŻÓWKA. NR 434". Wszystkie bezbłędfiae odpowiedzi, które wpłyną najdalej do soboty przyszłego tygodnia, wezmą u-dział w losowaniu 5 nagród książkowych. U ZAMIENIĘ spółdzielcze: pofcój z kuchnią w Częstochowie na podobne lub większe spółdzielcze w Kołobrzegu. Wiadomość: brzeg, Cyrankiewicza 15/12. Cr-1053 ZJEDNOCZENIE ZAPLECZA TECHNICZNEGO MOTORYZACJI TECHNICZNA OBSŁUGA SAMOCHODÓW OKRĘGU KOSZALIŃSKIEGO W KOSZALINIE informaje, że z dniem 11V 69 r. weszły w życie następujące ncrwe cenniki usług motoryzacyjnych: CENNIK NR 15-U/69 NAPRAWY BIEŻĄCE I OBSŁUGA TECHNICZNA SAMOCHODU OSOBOWEGO Tom I warszawa typ 204/224 Tom It pochodne samochodu typ kombi, pick-up, nysa, *nk Tora III syrena typ 102, 103, 104 Tom IV moskwicz typ 403, 00S, OM Tom V Kat typ 600 D, 850, 1100, 1300 1590, 1800, 2300 Tom VI zastawa typ 750 Tom VII trabant typ 000, 9Kt Tom VIII wartburg typ 312, 3SI Tom IX skoda typ 1900 MB Tom X immber (rozprowadzony wg r oodziełnika) Tom XI wołga CENNIK NR M-«W Tom I KAPRAWA BIEZĄCS 1 OBSŁUGA TECHNICZNA motocykli marki WSK onsc SHL typ M-ll M. 13. Cennik Nr 17-U/S9 Tom I NAPRAWY BIEŻĄC* I OBSŁUGA TECHNICZNA SAMOCHODU CIĘŻAROWEGO MARKI STAR typ 25, 2SL, W-25-€-25. Zamówienia na cenniki należy kierować pod adresem: PRZEDSIĘBIORSTWO WYDAWNI-CZO-HANDLOWE DRUKÓW AKCYDENSOWYCH WARSZAWA, vi. BEMA 09 TEL. 32-20-04 DO 09. K-n*7 POGOTOWIE telewizyjne czynne w czasie świat. Majakowski, teł. 547. G-I077-0 KURSY mechaników samochodowych oraz mechaników urządzeń chłodniczych rozpoczyna „Oświata". Zgłoszenia na wolne jeszcze miejsca nadsyłać: Koszalin, Armii Czerwonej 6, teL 50-35. KURSY przygotowawcze do minów na wyższe uczelnie, ze wszystkich przedmiotów, dla kandydatów z całego województwa, rozpoczyna „Oświata". Zgłoszenia nadsyłać natychmiast pod a-dresem: Koszalin, Armii Ci nej 6, teł. 50-35. DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW W SŁUPSKU, UL. WOJSKA POLSKIEGO 1 przekaże w ajencję wózki peronowe na dworcach PKP w zakładach: Kołobrzeg, Białogard, Sława©, Walec era* kioski garmażeryjne przed dwereem PKP w Siezedidut, Szczegółowych informacji ttdatieiają kierownicy w/w p&acówek TZG. K-113M SHB INSTYTUT ZIEMNIAKA W KŁA NINIE, POW. KOSZALIN zatrudni natychmiast w podległych gospodarstwach 3 TRAKTORZYSTÓW w tym 2 z uprawnieniami na ciągniki gąsienicowe oraz DWIE RODZINY DO PRAC PO ŁOWYCH. Mieszkania zapewnione. Pracownikom przysfegu je dodatek trudnościowy w wysokości 10 proc. zarobku. Dojazd autobusem PKS z Koszalina lub Bobolic. K-1128-0 DYREKCJA" TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMI CZNYCH W SŁUPSKU zaangażuje do pracy: BUFETOWE do bara samoobsługowego wDetfm" w Kołobrzegu, BUFETO WĄ dk> baru samoobsługowego „Sputnik' w Szczecinku BUFĘ TOWĄ do zakładu na dworcu w Kołobrzegu BUFETOWĄ do baru samoobsługowego w Wałczu, KELNERKĘ do zakładu na dworcu PKP w Białogardzie, KELNERKĘ do zakładu na dworcu PKP w Słupsku, KELNERKI do kawiarni „Kolorowej" w Szczecinku, Wymagana jest zasadnicza szkoła gastro nomiczria oraz co najmniej 2-łefcni staż pracy w zawodzie lub 7 klas ssfleoły podstawowej, kurs bufetowych lub kelnerów i co najmniej 3-letnia praktyka w zawodzie; KIEROWNIKA do baru samoobsługowego w Szczecinku z wykształceniem średnim — techraateum gastronomiczne, ekonomiczne łub liceum ogólnofcształcące oraz co najmniej 4-letni staż pracy w przemyśle gastronomicznym Szczegółowych ioiormacji udziela Dział Kadr przy Dyrekcji TZG na miejscu. K-1125-0 WARSZAWSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA LĄDOWO-I WODNO-INŻYNIERYJNEGO „HYDROBUDOWA 6" KIEROWNICTWO BUDOWY NR 3 W ŻYDOWIE, pow. Sławno, przyjmie natychmiast do pracy przy budowie Elektrowni Wodnej w Żydowie CIEŚLI I ZBROJARZY z wysokimi kwalifikacjami i praktyką zawodową. Praca w akordzie zryczałtowanym. Pozostałe warunki do uzgodnienia na miejscu. K-1139-0 WOJEWODZKIE ZJEDNOCZENl¥~PPPT W KOSZALINIE zatrudni natychmiast INŻYNIERA LUB TECHNIKA-ME-CHANIKA na stanowisko starszego instruktora d/s normowa nia pracy, ST. INSPEKTORA w Wydziale Produkcji i do Wydz. Inwestycji i Postępu Technicznego (bhp), INŻYNIERÓW do Pracowni Konstrukcyjno Technologicznej oraz IN ŻYNIERA lub TECHNIKA z wieloletnią praktyką na stano wisko z-cy dyrektora d/s technicznych w Zakładach Drzewnych Przemysłu Terenowego w Kołczygłowach pow. Bytów. Warunki pracy i płacy do omówienia w Wydziale Spraw Osobowych Zjednoczenia, ted. 72-^ J&-WS8 Q Referat Biura Politycznego na II Plenum KO PZPR w* sir. ą je z fnnduszn inwestycyjnego zjednoczenia. Powinno to skła niać zjednoczenia do wyboru inwestycji o krótszych cyklach realizacji i do przedterminowego, w stosunku do obowią żującego cyłdu budowy, odda wania inwestycji do eksploaia cji. Normalne oprocentowanie kredytu w trakcie realizacji inwestycji wynosić będzie 3 proe. w stosunku rocznym. Mo że otto jednak być obniżone o połowę w przypadku gdy inwestycja nosi charakter rekon strufccji i ito. Kredyt niu oddaniu Po inwestycyjno - remontowy przedsiębiorstwa, z którego fi naoisowane byłyby zarówno inwestycje, jak i kapitalne re mon ty. Źródłami jego tworzenia będzie pozostająca w przedsiębiorstwie część amortyzacji i część zysku. Bank po winien jednak odmówić finan sowania inwestycji, jeśli stwierdzi, że nie są one dosta tecznie efektywne. W nowym systemie finanso wania wzmocniona zostanie roia banku, jako organu od-działywającego na prawidłowe kształtowanie działalności inwestycyjnej. Jednym z wąż instrumentów, który po bankowi spełniać to za amoctyzacyj-- między ban iowesty normalnym oproeen zachodzi potrzeba również oproeen v tych _ kiedy ustalony planem termin oddania obiek tu inrwecrtycyjaega ulega opóźnieniu. bądź te± gdy łączny koszt inwestycji przekracza wielkość os kredyto*re$. W ma wartości kosztorysowej in westycji bank pobierać będzie od udzielonego dodatkowego kredytu procent tym wyższy, fcn wiesza procentowo jest suma przekroczonych kosztów w stosunku do wartości kosztorysu. Podobne sankcje dla inwestac* pociągnie za sobą również opóźnienie w oddaniu inwestycji do użytku, * tym, że w tym przypadku dodatkowemu oprocentowaniu będzie podlegać cała koszto^ rysowa wartość inwestycji. Równolegle z sankcjami powinny być też stosowane odpo Wiednie zachęty. W przypadku skrócenia oforesru realizacji w stosunku do obowiązującego cyklu bank powinien zwrócić kredytobiorcy kwotę odpowiadającą części uprzednio pobranych lub należnych w przyszłości odsetek. Powyż sze kwoty winny stanowić 6 proc. tej części wartości kosz tarysowej, która odpowiada Procentowi skrócenia cyklu. podatkowym wzmocnieniem zainteresowania w przyspieszeniu oddania obiektu do u-*ytku powinno być traktowane produkcji uzyskanej przed terminem planowanego uruchomienia jako produkcji ponadplanowej, nie zaliczonej do zadań obowiązujących przedsiębiorstwa W celu stworzenia zachęty <*la prawidłowego wykorzysta aia nowo wybudowanych o-biektów, trzeba wprowadzić za sad^ bonifikaty odpowiedniej części oprocentowania środków trwałych za terminowe, zgodne z normatywnym cyklem, osiągnięcie projektowa nych zdolności produkcyjnych i zaplanowanych wyników. Podobnie, jak inwestycje branżowe, także inwestycje Jednostek budżetowych pomny mieć w trakcie realiza formę kredytową. • odróżnieniu od inwesty-i dwóch poprzednich grup, uwestycje przedsiębiorstw bę dą mogły być finansowane bezpośrednio ze środków włas nych^Z uwagi na ścisły związek inwestycji odtworzeniowych i modernizacyjnych przedsiębiorstw z remontami kapitalnymi trzeba zezwolić na wza emne zastępowanie tych nakładów, w zależności od wy-iku rachunku ekonomicznego i korzyści, jakie to przy no si przedsiębiorstwu. Należy za tem połączyć obecne dwa oddzielne ftmdiisze: rozwojowy i remontem & jedea danie, będzie rachunek gazowania inwestycyjnego w skali zarówno ogólnokrajowej jak i w skali resortów, branż i województw. Bank nie będzie finansował nowej inwestycji w przypadku przekroczenia obowiązującego wskaż nika zaangażowania ustalonego dla zjednoczenia (kombina tu) lub rady narodowej. Inwestycje branżowe, a tak że inwestycje jednostek budżetowych mogą być podejmowane tylko pod warunkiem, że znajdują się w rocznym planie inwestycyjnym resortów, zjednoczeń, kombinatów lub wojewódzkich rad nar odo wych. "* W. SYSTEM BODŹCÓW DLA UCZESTNIKÓW PROCESU INWESTYCYJNEGO 15aw*e6w składać się powinna z dwóch części. Pierwsza casęść — w wysokości 50 proc. — byłaby wypłacana z chwilą zrealizowania terminowej dos tawy kompletu maszyn i urzą dzeń lub przedterminowej ich dostawy według uzgodnień z inwestorem. Druga część funduszu — ok. 50 proc. — wypłacana będzie za terminowe zainstalowanie maszyn i urządzeń oraz dotrzymanie terminu ich rozruchu. W przypadku przed term i nowego rozruchu próbnego w stosunku do terminu ustalone go w harmonogramie budowy, premia ta może być odipowied ni0 powiększona, wg skali pro gresywnej. W ramach tej ezęś ci funduszu należy także prze widzieć wypłatę premii za nad zór techniczny. Wypłata premii <&a ksdywi- duaiłnych dostawców maszyn i urządzeń powinna być opar ta aa podobnych zasadach. KADRA KIEROWNICZA PRZEDSIĘBIORSTW BUDOWLA NO-M ONTAŻOWY GH W cefei zfwięteszenia załntere sowania kadry kierowniczej zarzą«clów, budów (do stanowis ka niajstra włącznie) i przed sięśbk>rstw budowlano-montażo wydi w przyspieszeniu realizacji Inwestycji oraz nieprze-kraczaniu planowego kosztu inwestycji, należy ustalić fun dwsz premiowy w wysokości ofcoło 2,0 proc. osobowego ftra duszu płac przedsiębiorstw bu dowlaroo-naontaiowych resortu budownictwa oraz 1,8 proc. dla pozostałych resortów. Złożą się na to w zasadzie: dotychczaso iwy funefossz rocznych premii Ctew. fundusz b ) oraz środki przyznawane dotąd uchwalam i rząxiu. Planowany fundusz pre miowy dzielony będzie pomię ' dzy konkretne obiekty, objęte CZ^SC każdego z uczestników procesu inwestycyjnego powinna być wypłacana za wykonanie zadań gwarantujących term ino wą realizację inwestycji i nie przekroczenie planowanego ko sztti, a po25ostałą część dopiecz po ureebomieniu obiektu i sprawdzeniu czy zostały osiągnięte projektowane zdolności prockłkcyjnę i inne podsta wowe wskaźniki techniczne i ekonomiczne. Premia powinna być znsoiej szana ]ub w ogóle nie wypłaca na, w przypadkach gdy przekroczony został cykl normatywny lub dyrektywny, gdy przekroczone zostały koszty in westycji i gdy nie osiągnięto w ustalonym terminie projektowanych zdoiności produkcyjnych. teriałnego zainteresowania poszczególnych uczestników pro eesu inwestycyjnego należy do konać zmian w następujących kierunkach. plac dla projektantów będzie obliczany od ryczał fcowej ceny za doteamentację przyjętą poai towestoca. Or. nacza to, że przyspieszenie o-pracowania dokumentach będzie powodować wzrost ków projekta&tów. W przypacficai nia dokumentacji w terminie złej jej jakości oraz uzyskania mniej korzystnych wskaż mik ów techniczno-ekonomicznych inwestycji mi przewidziano w mnowie, nastąpi znaczne zmniejszenie premii. Część tów danej inwestycji powinna być przeznaczona do wypłaty po zrea&zwwan&i inwestycji i m-o^e być wypłacona po stwtier dzeniu przez jednostkę nad-, rzędną inwestora i właściwy oddział banku, że nie nastąpi ło przekroczenie kosztów oraz że osiągnięte zostały projsfcto wane lub lepsze efekty produkcyjne. Wprowadzenie w życie nowych zasad wynagradzania nie później niż od 1 stycznia 1070 r. wymaga, by zamtereso wane instytucje wydały w naj bliższym czasie szczegółowe przepisy wykonawcze dotyczą ce także zasad planowania, za wierania umów i rozliczeń za prace projektowe. DOSTAWCY MASZYN I URZĄDZEŃ W celu większego zamtereso wania producentów terminową dostawą maszyn i urządzeń dla potrzeb budownictwa inwestycyjnego należy utworzyć dodatkowy fundusz premiowy znajdujący się w dyspozycji inwestora,Fundusz ten w zbiór czym zestawieniu kosztów wynosić będzie o 0,2 — 0,4 proc wartości dostarczonych maszyn i urządzeń krajowych. Fundusz ten należy różnicować w zależności od znaczenia dostawy dla inwestycji. Po winien on być przeznaczony dla kierowniczei kadry przed siębiorstw — dostawców. Premia dla generalnych dos tawców w ramach powyższego funduszu dzielona następnie odeowgediici pomłedzj peddgę VI ZADANIA I INSTANCJI daną dokumentacją, w zależności od znaczenia i kosztu in westycji. Fundusz ten dzielą się na tezy części. Pierwsza część w wysokości 70 proc. wypłacana będzie za terminowe wykonanie obiektu. Z tej części *un duszu generalny wykonawca wypłaci premie podwykonawcom za terminowe wykonanie ich zadań. O ile cykl normatywny łub dyrektywny został przekroczony więcej niż o 20 proc. — premia za terminowe oddanie obiektu nie będzie w ogóle wypłacana. Za przekroczenie cyklu o mniejszy okres — premia będzie odpowiednio zmniejszona. Należałoby także przewidzieć odpowiednie premie za przyspieszenie terminu oddawania obiektów do użyt ku. Draga część funduszu w wy »okości 10 proc. będzie przysłu giwała generalnemu wykonaw cy przy nieprzefcroczeniu wartości kosztorysowej obiektu. W przypadku, kiedy koszt ro bót budowlano-montażowych, określony w kosztorysie zosta nie przekroczony powyżej 5 proc. — premia nie przysługu je. Trzecia część premii w wysokości 20 proc. może być wy płacona w połowie Po odbiorze robót, o ile stwierdzono bezusterkowe wykonanie robót. Wypłata drugiej połowy tej premii może nastąpić (Jopie ro po okresie gwarancyjnym. Przewiduje się pozostawienie dotychczasowej premii kwartalnej dla ogółu pracowni ków umysłowych, ale i w tym przypadku niezbędne będzie usprawnienie tego systemu. PRACOWNICY SŁUŻBY INWESTYCYJNEJ W celu zwiększenia materiał nego zainteresowania pracowników służb inwestycyjnych prawidłową i rytmiczną reali zację zadań inwestycyjnych należy utworzyć fundusz dodatkowych premii. Na fundusz ten złożą się środki przekazy wane inwestorowi przez bank (0,3 proc. z 3-procen towego oprocentowania kredytu). Ze środków tych 20 proc. nale ży przeznaczyć na fundusz pre miowy dELa służb inwestycyjnych. Pozostała część kwot u-zyskanych w wyniku zmniejszenia oprocentowania kredytu inwestycyjnego zwiększa fundusz inwestycyjny zjednoczenia. Premie powitały być wypła cane w dwóch ratach z tym, że wypłata pierwszej części powinna nastąpić po rozliczę, niu inwestycji, druga zaś część, w wysokości 50 proc. zgromadzonego funduszu premiowego, po uzyskaniu w nor matywnym terminie projekto wanych mocy prok winiety p^uste biaAe pwŁa tia eaear-wonyro tle. BDNS rna swą cerrtraię w Ham-"burgu, a na jej ezeJe sftoi osławiony drialaoz faszystowski W alt Dfieter Eckart. Tera* de*piero vry-skIo na jaw, 2>e BONTS oył w liyt yrn swój zja®cl w aaełrodnkn Berłiaie. Jaka pienferfea powtta-no porssądek Obrad? N>etru*tno W9ad-nąć: śpiewam) „HSocet Weasel Lied". U jarania srwoi*4i drkojów httłe-nrwsfct NSDAP łkasyta T «ten-ków. O tym borfaticie ttm Ałler wfcwo. które nie naft>rc»Rilo d«4o^alwaści BDNS, wezofiAi W Niemczech zachodnich ruch, wydawniczy jest bardzo ożywiony. DziaŁa tam około d?jva i pól tysiąca wydawnictw książkowych,, księgarnie każdego dnia otrzymują nowości z najprzeróżniejszych dziedzin. Miłośnicy książki mają więc bogaty wybór. Nie muszą zresztą chodzić do księgarni — w skrzynkach otrzymują stale oferty od wydaioców. Szczególnie ochoczo oferują przesianie svx>ich książek, albumów i broszur edytorzy literatury miliiarystycznej, czy też wydawnictwa i domy wy ■tyłkówe skrajnie rewizjonistycznych organizacji i związ ków, którym bardzo zależy na jak najszerszym upowszechnianiu swych idei i programu. Coś do PGCzytania Ma m. in. takie wydawnictwo wysyłkowe organizacja przesiedleńców ,^lomkostwo PomorzanUszczęśliwia ono swych klientów zarówno dzie lami „naukowymi" (jaJz np. ko lejno ivydawane co roku „Bal tische Stu di en" (udowadniającymi „odwieczną niemi ec-kóść" Pfjmorza i Ziemi Kosza lińskiej, jak też propagandowymi broszurami zawierający mi wyznania wiary aktualnych wodzów ziomkostwa. — Tego rodzaju wydawnictwa, choć rozchodzą sie w sporej liczbie, głównie jednak między zainteresowanymi, na witrynach księgarskich są sto-sninkowo meto widoczne w ma sie innej literatury. Inaczej wygląda sprawa z książkami o tematyce wojennej czy woj&kotoej, lub z Ute raturą polityczną, zwłaszcza utrzymaną w duchu naejomali stycznym i antykomunistycznym lub rehabilitująca hitlerowską przeszłość. Rozlewa się ona coraz szerszą falą, a wiele książek z tych dziedzin uzyskało ogromne powodzenie i po kilkanaście wydań. Do ta kich bestsellerów należy np. „Wielkie upojenie" E. Kerna (pseudonim h itlerowskiego barda, Ericha Kernmayera, na dal swobodonie publikującego w NRF), jyraca, która pierwsza po loojnie podjęła się dzie ła rehabilitacji Wehrmachtu i jego wojennych wyczynów. Wielkim poioodzeniern. cieszy ły się w ubiegłym roku pa-miętniki iod.owy po Goeringu, lirycznie zatytułowane „U boku mego męża", czy też liczne książki o Hitlerze, na czele z dziełem „Hitler jakiego znałem" Hansa Zieglera, niegdyś akty vmeqo działacza faszystowskiego. Do bestsellerów o- statnich miesięcy zalicza się ków ich dowódców. Podkreśla też praca osławionego przy- jąc rozliczne przewagi bojowe wódcy bawarskiej CSU, „na]- Wehrmachtu — autorzy z re- bardziej dynamicznego współ- guły pomijają dyskretnym czesnego polityka niemieckie- milczeniem jego działalność go" Josepha Straussa pt. „Wy na zarpleczu, czy krwawe roz zwanie i odpowiedź", tak zresz prawy z cywilną ludnością. Je tą jak i jego poprzednia książ Mi kogoś interesuje piechota ka „Program dla Europy". I- ma opasłe tomisko pt. „Nie- dee wielkomocarstwowego na miecka piechota 1939—45". cjonalizmu i wojującego anty Jak chce, może sobie poczytać sowietyzmu, wykładane przez o „Niemieckich wojskach pan kandydata na przyszłego kanc cernych 1939—45", ba — po- lerza, mają nad Renem wiel- święcono nawet obszerną mo- ką liczbę zwolenników. noarafie „Historii niemieckiej Do najpopularniejszej lite- artylerii okrętowej ratury należą także wszelkie- Obywatelska świadomość go rodzaju wydawnictwa, o tak pokrzepiona wizją wojen- charakterze milit ary stycznym, nych przewag w przeszłości, Większość ich poświęcona jes>t czy programem wiftyczanym sławieniu hitlerowskiego przez Straussa — na pewno Wehrmachtu i jego generałów, ze zrozumieniem przyjmie Każdy rodzaj broni, każda z wielkie manewry nad czecho- kilkudziesięciu hitlerowskich słowacką granicą. lub dorzucę dywizji mają swe obszerne nie z budżetit państwa kilkn- monografie, wiele barwnych przyczynków do ich dziejów, powieści i beletryzowanych reportaży opartych na ich ityy czynacht toreszcie pamiątni- set milionów marek 7ta potrze by Bundeswehry.. A. POLAN REDA«f3ĄTA0EUS2A KUBIKA, Małe Antyle i wielka kompromitacja IJLUBIONĄ metodą działa-nia Wielkiej Brytanii w XIX wieku była tzw. polityka kanonierek. J eśli imperialistyczny rząd to Londynie chciał wymusić gdziekolwiek w Azji czy w Afryce posłuch dla siebie, u wybrzeży nieprzy jaznego lub nieposłusznego państwa zjawiały się brytyjskie okręty ,wojenne najczęściej właśnie kanemierki z licz na artylerią, które groźbą bom bardowania zmuszały do rx>-siuchu wobec Wielkiej Brytanii. W roku 19G9, wiele lat po rozpadzie kolonialnego imperium brytyjskiego, wydawało się, że polityka kanonierek na leży do bezpowrotnej przeszłości. Londyn jednak dal roz kaz przystąpienia do akcji swoim silom zbrojnym,: fregatom „Rothesay" i „Minerva" śmigłowcom i kilkuset spado chroniarzom. Akcja nastąpiła wobec ludności jednej z wysp grupy Małych Antyli o nazwie Anguilla. Wobęc 6 tysię cy nieuzbrojonych wyspiarzy wystąpiła pokaźna siła. militarna Wielkiej Brytanii. Ludność Anguilli proklamowała niepodległość i zmusiła do opuszczenia wyspy brytyjskiego mediatora Williama Whitlocka. Za to musiała ją spotkać przykładna kara. Piechota morska i spadochroniarze wylądowali na wy spie. Neókolnialistyczny mechanizm polityki kanonierek — pozostałość z epoki kolonializmu — poszedł w ruch. Na szczęście, nie doszło do przelewu kruń. Wystąpienie z armatą przeciw komarowi wzbudziło obu rżenie nawet w samej Anglii. Opinia publiczna wyśmiała Wilsona i orzekła, że epizod na Anguilli (zakończony już w międzyczasie kompromisem) jest największą kompromitacją brytyjską od czasu a-gresfi na Suez w 1956 r. AMGUilLA #' ANGUILLA. 6000 mieszkań ców białych i Murzynów. Ra zem z wyspami St. Kitts i Ne vis tworzy federację, „Stowarzyszoną z Wielką Brytanią'*. Federacją liczy 60 tn$. mieszkańców, GŁOS Nr 82 (5125) Str. 11 INNOWACJA BTD „Krakowiacy i Górale" w świąteczny poniedziałek Jubileuszowe przedstawienie BTD — „Krakowia cy i Górale" — cieszy się niesłabnącym poivodze-niem. Dotychczas obejrzało je prawie 10 tysięcy miesz kańców Koszalina i najbliż szych okolic. Spektakl zyskał też, jak wiadomo, bar dzo przychylne recenzje prasowe. Z tym większym uznaniem należy przyjąć nową imcjatywę naszego teatru: po raz pierwszy w jego hi storii przedstawienie odbędzie się w wielkanocny po niedziałek. Właśnie „Krakowiaków i Górali". Swią teczny program imprez ule ga więc wzbogaceniu. Bilety sprzedaje kasa „Orbisu" i kasa teatru. (z) Informator świąteczny HANDEL GASTRONOMIA I KOMUNIKACJA MIEJSKA W KOSZALINIE... Dzisiaj, tj, w sobotę sklepy spo żywcze i mięsno-wędliniarskie czynne będą do godz. 17, z wyjąt kiem dyżurujących „Delikatesów" (nr 1 i 2) oraz sklepu WSS nr 63 przy ul Bałtyckiej, które są o-twarte do godz. 19. Sklepy przemysłowe zamknięte zostaną o godz 16. Również kioski „Ruchu" i za kłady gastronomiczne zakończą pracę wcześniej, bo o godz. 18 Poź niej posilić się będzie można w restauracji „Bałtyk" (do godz. 22) lub w barze mlecznym „Biały Zdrój" (do godz. 21). W niedzielę, 6 bm. sieć handlu detalicznego i komunikacja miejska będą nieczynne. Z zakładów gastronomicznych otwarte będą tylko: restauracje „Victoria" (w godz. 8—22) i „Zorza" (od 11—1) oraz bar mleczny „Biała Mewa" (w godz. 7—20). * W poniedziałek, 7 kwietnia han **Iel pracuje tak jak w każdą nie dzielę A więc czynne będą w go dżinach rannych sklepy sprzedają ce mleko i pieczywo oraz sklepy dyżurujące. Otwarte będą również zakłady gastronomiczne, z wyjąt kiem tych, które pracowały poprzedniego dnia. Autobusy MPK kursować będą według niedzielne go rozkładu jazdy, (i) ...I W SŁUPSKU 5 bm sklepy spożywcze w Słup sku zostaną zamknięte o godz. 17. „Delikatesy" i Supermarket WSS 0 godz. 18. Natomiast sklepy prze myślowe już o godz. .16. Z lokali gastronomicznych dyżu rują w sobotę do godz. 18: bar ,,poranek", restauracja ,,Zatorze" 1 kawiarnia „Piastowska". Autobusy komunikacji miejskiej kursują do godz. 20. \V niedzielę S kwietnia wszystkie sklepy spożywcze i przemysłowe będą nieczynne. Dyżurują: kawiarnia „Czar" i restauracja „Piotruś". Komunikaeja miejska — nieczynna W poniedziałek, 7 kwietnia, skle py przemysłowe i spożywcze bę rtą zamknięte, w godzfoach rannych dyżurują tylko sklepy prowadzące sprzedaż mleka. Zakłady gastronomiczne z wyjąt kiem kawiarni „Czar", barów „Po rąbek" i „Myśliwski" oraz restau racji „Zacisze" i „Centralna" — czynne będą jak w każdą niedzie !a wiedźma (wioski, od lat 18). Seanse o goiz. 17.11 .i 20. Poranki: 6 bro. — j^oda. K — Skąpani w ogniu (polski, od 1. 14). 7 bm. — godz. li i 13 — Niezłomny Wiking (USA, od lat 11), pan. MUZA — 5 bm. — 300 Sparęan (USA, od lat 11), pan. 6 i 7 bm. — Księżniczka (szwedzki, od i. 18). Seanse o ąod*. 17.30 ji 20. Poranki: Zakazane piosenki {pol ski, od lat »>; seanse 6 bm. o godz. 11 i 13; 7 bm. — o godz. 15. Winnetou — II *. (jugosł., od lat 11) — panor.; seanse fi "om. — godz. 15; 7 bm. — godz. 11 i 13. GRANIC A — 5 i 6 bm. — Morderca zostawia ślad (polski, od lat 16) — panor.; 7 bm. — Fan-fan Tulipan (franc., od lat 14). Seanse o godz 17 i 19.15. Poranki: 6 i 7 bm. — godz. 11 — Biały K»eł (radiz., od lat 11). FALA (Mielno) — 5 i 6 bm, — Objazd (bułg., od 1. 16) — panor. 7 bm. — Do widzenia, Chariie (USA, od lat 14) — paneram. JUTRZENKA (Bobolice) — 5 i 6 bm. — BS 38-15 (NRD, od 1. 14). 7 bm. — Urocza gospodyni (USA, od lat 14). ZORZA (Sianów) — 5 i 6 bm. — Marianna 0555 (radź., od lat 14) — pa noramfc zny. 7 bm. -- Fałszywe banknoty (franc., od lat 14) — panoram. SŁUPSK MILENIUM — w sobotę o godzinie 11, 14, 17 i ZA, w niedzielę 0 godz. 14, 17 i 20 — Pan Wołodyjowski (polski, od Jat 14) — pan. W niedzielę o godz. 11.30 — A- wantura o It?się (polski, od 1. 7>. W poniedziałek o godz. 14, 17 1 3!) — Pan Wołodyjowski. W poniedziałek o godz. 11.30 — I ty zostaniesz Indianinem (polski, od lat 7). POLONIA — w remoncie. GWARDIA — w sobotę o godzinie 17.30 i 20 — Żerna, Żenieczka i Kat,msza (radz., od lat 14). W niedzielę o god-z. 17.30 i 20, w poniedziałek o godz. 15, 17.W i 20 — .Tak ukraść milion dolarów (USĄ. od lat 14* — panoram. W niedzielę o godz, 1? — Z*ote miasto Inków (polski, od lat 7). W poniedziałek o (ro^» i? — Szpieg wyszedł z m^rza (r>dz., od lat 11) — panoramiczny. KZG ram. B-81 R-38 USTKA DELFIN — Człowiek z M-3 (polski, od lat 14). Seanse: w sobotę o godz. 18 120; w niedzielę i poniedziałek o SP" dżinie 16, 18 i 20. Poranki w niedziele i poniedziałek o godz. 12 — Mocne uderzenie (polski, od lat 14) — panor. GŁÓWCZYCE STOLICA — w sobotę i w niedzielę o godz. 19 — Błędne gwiazdy Wielkiej Niedźwiedzicy (włoski. od lat 18). W poniedziałek o godz. 17.30 — Panie i panowie (włoski, od 1.18). BIAŁOGARD BAŁTYK — 5 bm. -- Ostatni Mohikanin (NRF od 1. 11) — pan. 6 i 7 bm. — Cena strachu (franc. od 1. 16). CAPITOL — 5, 6 bm, — Droga nad morze (bułg. od 1." 16). 7 bm. — Imiona miłości (franc. od 1. .18). GOŚCINO — 5, 6 bm. — Hrabina Cosel (pol. od 1. 14). 7 bm. — Tom Jones (ang. od 1. 16). KARLINO — 5, 6 bm. Kierunek Berlin (pol. od 1. 11) — pan. 7 bm — Na pomoc (ang. od L 11). KOŁOBRZEG PIAST — 5, 6 bm. — Synowie Wielkiej Niedźwiedzicy (NRD od L 14) — pan. 7 bm. — Małżeństwo po włosku (włos. od 1. 16). WYBRZEŻE — 5, 6, T bm. — Fantomas contra Scotland Yard (franc. od 1. 14) — pan. PDK — 5, 6, 7 bm. — Czarny dzień w Black Rock (USAirf>d 1. 1«). POŁCZYN-ZORO/ GOPLANA — 5, 6 bm. — Człowiek z M-3 (pol. od 1. 14). 7 bm. — Arsen Łupin " contra Arsen Łupin (franc. od 1. 14) — pan. PODHALE — 5, 6 bm. — Siedmiu w blasku złota (włos. od 1. 16). 7 bm. — Kobieta i mężczyźni (franc. od l. 16). ŚWIDWIN MEWA — 5, 6 bm. — Tabliczka marzenia (pol. od 1. 14). 7 bm. — Zycie złodzieja (franc od 1. 16). REGA — 5, 6 bm. Noc (włos. od 1. 18). 7 bm. — Zabawa w masakrę (franc. od 1. 16). TYCHOWO — 5, « bm. Gra bez reguł (CSRS od 1. 16). 7 bm. — Lola (franc. od 1. 16) par*. USTRONIE MORSKIE — 5, 6 bm. — Hasró „Korn" (poL, od L 14). 7 bm. — Przesuń się kochanie (USA od 1. 14) pan. BARWICE — 5, 6 bm. — Ostatni po Bogu (pol od 1. 14). 7 bm. — Testament gangstera (franc. od 1. 14). CZAPLINEK — 5, 6 bm. — Pa miętnik pani doktor (franc. od 1. 1«). 7 bm. — Anna Karenina (radz. od 1. 16) — pan CZARNE — 5," 6 bm. — Kronika pewnej zbrodni (NRD od 1. 14). 7 bm. — 10 małych Indian (ang. od 1. 16). CZŁUCHÓW — 5, 6 bm. — Cierp ki» wino (radz., od lat 14). 7 bm. — W cieniu dobrego drze wa (USA od 1. 14) — pan. DEBRZNO — 5, 6 bm. — On nie chciał zabijać (radz. od 1. 14) — pan. 7 bm — Fłip, Flap i inni (USA od l. li). DRAWSKO — 5, 6 bm. — Miałem 19 łat (NRD od 1. 16). 7 bm. — Arsen Łupin contra Arsen Łupin (franc. od 1. 14) — pan KALISZ POM. — 5, 6 bm. — LALKA (pol. od 1. 14) — pan. 7 bm. — Hatari (USA od 1. 11). SZCZECINEK PDK — 5 bm. — Syn kpt. Blo-oda (włos. od I. 12) — pan. 6 i 7 bm. — Grobowiec Łigei (ang. od 1. 16) — pan. PRZYJAZN — 5, 6 bm. — Udrę ka i ekstaza ^włos. od 1. 14) — pan. 7 bm. — Wypadek (ang. od 1. 18). ZŁOCIENIEC — 5, 6 bm. — Spot kałem nawet szczęśliwych Cyganów (jug. od 1. 16). 7 bm. — Gorzkie życie (włos. od 1. 16). BIAŁY BOR — 5,6 bm. — Wojen na przyjaźń (węg. od 1. 14). 7 bm. — O życie dla Ruth (ang. od 1. 16). BYTÓW ALBATROS — 5 6 bm. — Dy-wersanci (jug. od 1. 14). 7 bm. — Ostatni brzeg (USA od 1. lfi). PDK — 5, 6 bm. — Ucieczka w milczenie (NRD od 1. 14). 7 bm. — Parasolki i Cherbourga (franc. od 1. 14) DARŁOWO — 5, 6 bm. — Jak się pozbyć Helenki (CSRS od 1. 16). 7 bm. — Dzień, w którym wypły nęła ryba (grecki od 1. 12). KĘPICE — 5, 6 bm. — Kierunek Berlin (pol. od 1. 11) — pan. 7 bm. — Major Dundee (USA od 1. 16) — pari. MIASTKO — 5, fi bm. — Weekend z dziewczyną (pol. od 1. 14) 7 bm. — Ciężkie czasy dla gang sterów (franc. od 1. 16) — pan. POLANOW — 5, 6 bm. — Byłam głupią dziewczyną (węg. od 1. 14). 7 bm. — Fifi piórko (franc. od 1. 14). SŁAWNO — 5, 6 bm. — Gorące lato (jug. od 1. 18). 7 bm. — Angelika wśród piratów (franc. od 1. 16) — pan, CZŁOPA — 5, 6 bm. — Zaufaj mi Anno (bułg. od 1. 16). 7 bm. — Dr Freud (USA od 1. 16). JASTROWIE — 5, 6 bm. — Dr Fabryzius działa (NRD od l. 16) 7 bm. — Fantomas wraca (franc. od 1. 14) — pan. KRAJENKA — 5, 6 bm. — Hra bina Cosel (pol. od 1. 14). — 7 bm. — Twardzi ludzie (franc. od 1 16) — pan. MIROSŁAWIEC ISKRA — 5, 6 bm. — Skarb bi zantyjskiego kupca (CSRS od 1. 14). . . 7 bm. — Słodki ptak młodości (USA od 1. 16) — pan. GRUNWALD — 5, 6 bm. — Bo ha ter naszych czasów Bełla (radz. od 1. 14) — pan. 7 bm. — Fabryka nieśmiertelnych (ang. od 1. 16) — pan. TUCZNO — 5, 6 bm. — Sami na wyspie (jug. od 1. 14). 7 bm. — Nie przysyłaj mi kwia tów (USA od 1. 14). WAŁCZ MEDUZA — 5, S bm. — Kierunek Berlin (pol. od 1. 11) — pan. 7 bm. — Wątła nić (USA od 1. 16) PDK — 5 bm. — Sami swoi (pol od 1. 14). 6, 7 bm. — Druga prawda (franc. od 1. 16) — pan. TĘCZA — 5, 6 bm. — Samotność we dwoje (pol. od 1. 16) — pan. 7. bm. — San juro — samuraj zni kąd (jap od 1. 16) — pan. ZŁOTOW — 5, c; bm. — Poranki młodości (rum, od 1 14). 7 bm. — Na.iwiększe widowisko świata (USA od 1. 11). 11.30 Spotkanie z teatrem — aud. S. Zajkowskiej. 1322 00 oraz UKF 66.17 MHł na dzień 7 bm. (poniedziałek) na dzień 6 bm. (niedziela) 8.35 „Wesele Janrmeńskie" w Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, wyk. chóru i tapeli PR w Ko- 16.06, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, szalinie pod dyr. ■kS^rza"^— 2 nn s 15 9.00 „Wspommema kramarza 5.33 Muzyka. 6.05 „Kiermasz pod n 20°25 Lokal- kogutkiem". 7.10 Kalendarz rad. Muzy?a.^®J sivort'owe. 7.25 Melodie na dzień dobry. 8.15 ne wiadomości sportowe. Muzyka popul. 9.05 Wiązanka me- ^telewizja j .....'1' I lodii rozr. 9.15 Magazyn wojsk, 10.00 I>la dzieci: „Gdm-Ae tan. PR. 21.30 Podwieczorek przy Stokes: ..Złoty w*em-~^ " h mi Irr A.f.rtr> io 1/1 otr.rwf $ rf>7. —— WltO^lU. bK3TUvU, przyTOcUu mikrofonie. 23.10 Koncert sy-mf. 23.45 Dla tańczących. 0.10—3.00 Program nocny z Krakowa. Ok 18.05 Spotkanie i przyro 18.30 Kino krótkich filmów. 19.00 Wieczorne rozmowy. 1.9.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.05 Omówieirie programu. 20.10 Tele-Echo — wydanie soe-cjalne pt. „Chata rozśpiewana . 20.55 Teatr Rozrywki — Zyg- mur>t Przybylski-. ..Wicek l Wa- — komedia. Rez. Jozef Slp* W Steki, Reż. TV - Barbara Bo- RADIO PROGRAM I 1322 m oraz UKF 66,17 MHl na dzień 5 bm. (sobota) Wiad.- 5.00, 6X», 7.00, 8.00, 10.G0, 12.06, 15.00, 16jOO, 18.00, 20.60, 23.00, 24.00, L.00, 2.00, 2.55. 5.05 Rozmaitości rolnicze. 5.25 Muzyka. 5.50 Ginrwi. 6.15 Orkiestra Rozgłośna Łódzkiej. 6.30 Język angielski. 6.45 Kalendarz radiowy. 7.20 Sportowcy wiejscy na start. 7.35 W Lirycznym nastroju. 8.15 Piosenki 25-lecia. 8.10 Melodie na dzień dobry. 8.44 Koncert życzeń. 9.00 Muzyka polska. 9.21 Koncert. 10.05 Audycja poświecona Z. Nałkowskie). 10.25 Utwór A. Dwo-rzaka. 11.00 Koncert. 11.20 Koncert orkiestry mandoUnistów. 11.49 Poznaj swoje dziecko. 12.35 Koncert z polonezem. 12.45 Rolniczy kwadrans. 15.20 Muzyka. 13.20 Muzyka lud. narodów radz. 1-3.40 Więcej, lepiej, taniej. 1400 Zagadka literacka. 14.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 25.05—16.00 Dla dziewcząt i chłopców. 16.H0—18.50 Popołudnie z młodością. 1-8.50 Muzyka i aktualności. 19.15 Pół żartem, pół serio. 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju. 20.26 Zagubione melodie. 20.47 Klroni-ka sportowa, 21.00 Magazyn Literacki ..To i owo". 22.00 Utwór Rachmaninowa. 22.43 Muzyka oonrul. 23.40 Korrcert życzeń. 0.10-—3.00 Program nocny z Warszawy. PROGRAM II 367 m oraz UKF 69,92 MHZ na dzień 5 bm. (sobota) Wiad.: 4.30 , 5.30 , 6.30 , 7.30, 8.30, 9.30, 12.05, 16.00, 19.00, 23.50. 5.00 Muzyka. S.oo Proponujemy, informujemy, przypominamy. 6.20 Gimnastyka. S.4« Publicystyka rniedzynar. 6.50 Muzyka i aktualn. 7.15 Piosenki 25-lecia. 7.10 Muzyczny relaks. 7.5o Soliści i zespoły rozr. 8.35 Audycja dokument. 9.00 Koncert. 9.35 Melodie rozr. 9.50 Piosenki-wspomnienia. 10.25 „Nos" — słuch. 11.07 Na klarnecie gra A. Bilk. 11.26 Koncert chopinowski. L2.25 Muzyka. 1^.40 Poznajemy nasze peśni i tańce ludowe. 13.05 Melodie włoskie. 13.20 Utwory na harfę. 13.4*0 „W domu Aułusów" — H. Sienkiewicza z „Quo vadis". 14.06 Koncert estradowy. 14.30 Maiy ralaiks. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Zespoły amat. 15.25 Muzyka operowa. 15.50 Przegląd prasy literackiej. 16.10 Sobotrri relaks muzyczny. 16.43— —lig.20 W Warszawie i na Mazowszu. 18.ao „Widnokrąg". 19.00 Echo dnia. 19.15—22.łK) Wieczór liter acko-rnuzyczny: 19.17 Gra orkiestra PR pod dyr. S. Rachonda. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Recital tygodnia. 20.30 Audycja satyryczna. 20.40 Koncert węg. muzyki roar. 21.10 „Kamera". 21.25 Melodie filmowe. 22.00 Z kraju i ze świa-ta. 22.27 Wiad. sportowe. 22.30 Język franc. 22.45 Radioyariete. PROGRAM III na UKF 66.17 MHi na dzień 5 bm. (sobota) 17.06 Czy to jest dobre? 17-30 ..Trzej towarzysze". 17.40 Piosercki z „włoskiego buta". l«..00 Ekspresem przez świat. 18."5 Na co dzień i od święta. 18.ro Klub grającego krażka. 19.00 Czytamy pamiętniki. 19.15 Studio piosenki. 19.45 Muzyka baletowa. 20.00 „Bujamy wśród gwiazd". 20.30 Rozmówki angielskie, 20.45 Klub grającego krążka. 21.00 Krasnoludki sa na świecie. 21.50 J. S. Bach: Pasja wg Św. Mateusza. 22.00 F«5kk'^ M. Da-browskiei. Jaz?.. 19.30 Prze- boje. 7#V*5 Król tenorów — V. Ca. rirso. 21.00 Radiovarić*4. 22.00 Rewia orkiestr i zesnuło w łan. 0.10 Program noenry -z Olsztyna. PROGRAM n 367 m ora/ UKF 69,92 Mflz na dzień 7 bm. (poniedziałek) Wiad.: 5.30. 6.30, 7.30, 8.30, 1'2.05, 17.00. 21.00. 23.50. 5.35 Muzyka. 7.40 Od Sttrcossa do Straussa. 8.09 Moskwa z melodią i piosenką. 8.36 Zwyczaje, świąteczne na Mazowszu. 9.00 Melodie z filmów dl" najmłodszych. 9.30 „Dyngus w Lipcach" — WI. Reymonta. 9.45 Czy pani gra w zielone? 10.16 E. Statkiewicz, skrzypce. 10.30 W Jezioranach 11.0© Lista przebojów. 11.45 Duet fort. Kisielewski i Tomaszewski. 12.15 Poranek symf. muzyki polskiei. 13.05 Rewio piosenkarzy weg. 13.30 Podwieczorek przy mikrofonie. 15.00 Dla dzieci —- „Wakacje" — słuch. 16.00 Śpiewa „Słąsk". 16.30 Zesipół S-udio M-2. 17.05 Adołf Sonnenfeld: ..Ogródek ood lipk?)" — wesoły wodewil. 18.00 „Gdyby ciocia" — kabaret. 18.35 Adam socka, Jadwiga Mira Zimińska i iw. 10.55 „Melodiie na dcień dobry" — gra orkiestra TV Katowice . 11.16 „TatTy" — film (polski). 11.40 Dziennik. 11.55 Dla dzieci — E. Srware (wg Hansa Chr. Andersena) — ..Królowa Śniegu". Widowisko Teatru „Rozmaitości" w Krakowie. 13.06 Przemiany. 13.30 „Ogrody koralowe" — reportaż filmowy 14.00 Teleturniej. Młodzieżowe reprezentacje woj. koszalińskiego i opolskiego walczą o wejście finału (w dniu 22 lipca 1969 r.). 15.05 „Verbum nobile" — opera komiczna St. Moniuszki. Libretto — Jan Chęciński. Reż. — Henryk DrygaMki. Reż. TV — Barbara Bnrys-Damiecka. Scenografia — Alicja Wirth. Soliści, chór i orkiestra PR w Krakowie pod dyr. Grzegorza Fitelb^rca (nagr. arch.). 16.06 Teatr Telewizja — L. H. Morstin* „Obrona Ksantypy". Reż. Jerzy Gruza. Wykonawcy: Zofia Kucówna. I«macv Machowski, Iga Cembrzyńska, Roman Kłosowski i itr. 17.35 Spotkanie z pisarzem —• z Julianem Kawalcem. 18.10 „Chłoocy zakonianie" — Z cyklu: „Ludzie i -zdarzenia". 18.30 „Lucian i inne" — program ro-zr. Reż. — Józef Słotwiń-ski. Scenografia — Ewa Sta-ro-wieyńska. Kier. muz. Juliu-sz Borzym. Choreografia — Tadeusz Wiśniewski. Udział biorą: Kalina Jędrusik, Agnieszka Knssa.kowsłi+ej". 20.40 „Władza" — TI cz. filmu TVP z c-^klu: „Hrabina Cospel". 21.25 PKF. 21.35 „Wieczór T Anna Moffo" — fi-lmo-wry nrogram rozrywkowy. n.35 ..Gtei" — film f3b. (USA). 0.25 Program na jutro. na dzień 7 bm. (poniedziałek) 9.15 Program dnia. 9.20 „Celamity Jane — esyli groźna Jane" — film fab. USA (western). W rolach głównych Do-ris Day, Howard Keel. 11.00 Sprawozdanie z meczu piłki nożnej o Puchar Polsiki ćwierćfinały: legia Warszawa — Ar konia Szczecin. W przerwie około 11.45 — Dziennik. 12.45 „Smiercusty w Wilamowicach" — ludowe widowisko mu- Harasiewicz fort. 10.05 Aktua-lny zyczne w wvk. Zespołu Pieśni i felieton zagrań. 19.15 Śpiewa Han- Tańca z Wilamowic. ka Ordonówna. 19.30 „Potop". 79.57 Młodzi śpiewa ja 0 miłości. 20.25 Z,N>ta seria orzebojów PR. 21.06 Gra ja orkiestry tan. 22.05 OgóTno-nołskie wiad. sportowe i wmiki Toto-Lotka. 22.16 Piosenki. 23.00 Relaks rnvtzyc«sny. na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz aa dzień 5 bm. (sobota) 7.15 Serwis inf. dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 7.25 Głos ma gospodarz Ustki. 16.10 Piosenka dnia. 16.15 Nasz pro-gram tygodnia. 16.20 „Zugang" — wsoomnienie obozowe G. Fijałkowskiego. 16.40 Prezentujemy radiowa listę przebojów — audycja B. Gołemft>iew-skiej. 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża. 17.15 .."^opagandowy pretekst" — kom. J. Grota. 17.25 Retransmisja progr. z Gdańska. na dzień 6 brn. (niedziela) 5.45 Prezentujemy melodie V*n- 13.20 „Bogactwa oceanu" — film z cyklu: .Encyklopedia morza". 14.10 Echo stadionu — magazyn sportowy. 14.45 „Z nurtem Wełtawy" — film rozrywkowy prod. CSRS. 15.30 „Wy orawa do Dębna" — z cyklu: „Piórkiem i weglem". 15.55 „XI mistrzostwa kibiców sportowych" — teleturniej. 16.55 „Gra Jerzy Milian". Scenariusz — S. Mroczkowski. Śpiewa ja: Urszuia Sipińska. Zdzisława Kowala kówna, Maria Antcza-kówna, Anna Kareńska i in. 17.30 „Orle gniazdo" — reportaż fHmowy. 17.55 ..Wszystko o miodzie" — widowisko telewizyjne wg scenariusza Zb. Poprawskiego. Reż. — Irena Woliery i Zb. Porwowski. Onrac. muz. — Jerzy Kas>zvcki. 18.25 ..Mn^ia wielkich łowów" — reT>ortaż filmowy. 18.40 — „Klub sześciu kontynentów" — spotkanie z Teligą. 10.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Spotkan'e na „Batory™" — dokument film. prod. TVP. JO.20 „Upadek" — cz. III film.''* TVp z cyklu: ..Hrabina Cosel". 21.10 — „Almanach". 21.40 Teatr telewizji na świecie — Lr^i "*irandelo: ..Pokoje do certu życzeń i«a 2T7 kwietnia. 9 00 -jiry-isalijeia". Film produkcji te-. Odczyt" — opowiadanie Z*\ ró- lewizli wh kiej. if»ck4ego. u.« K