SOJUZ-5 Jak przewiduje PIHM, 18 btn. i 19 bm. będzie zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami, miejscami opady mżawki. Temperatura maksymalna od 3 st. do 6 st. Wiatry słabe południowo-- wschodnie i wschodr.-ie. U GÓRY: radzieccy kostno- U DOŁU: schemat połą czę -nauci (od lewej) A. Jelisiejew ma pojazdów kosmicznych W. Szatalow i J. Chrunow w „SOJUZA-4" z „SOJUZEM-5" czasie treningu, na Ziemi w ka binie pojazdu kosmicznego CAF — Unifax Raz na ponuro Ponur oki to Wy jesteście. Tak, tak -—do Was i o Was mowa. Żyjących między 53 a 55 stopniem szerokości geograficznej północnej i między 15 a 17 stopniem długości geograficznej wschodniej, na 19 tysiącach kilometrów kwadratowych w liczbie 43 osoby na każdy z tych kilometrów. Do Was mieszkańców pięknej i gospodarnej Ziemi Koszalińskiej. Można Was polubić, chociaż czasem ma się wrażenie że w surowym klimacie północnym zatraciliście poczucie humoru. Puśc ć w gazecie satyrkę wyciętą z „Parts Match" zaraz się ktoś obrazi nawet w Zaspach Długich, bo odniesie ją do siebie. Opublikujesz felieton, wykorzystując jego prawo do przesady, zaraz otrzymasz protest urzędoioo opieczętowany. Tylko władze kolejowe zachowują poczucie humoru — niedalej jak wczoraj czytałem wyjaśnienie, że kilkudziesięciominutowe opóźnienia pociągu na 30-kilometrowej trasie Koszalin — Białogard spowodowane są... śnieżycami. Chyba jeszcze tymi z zimy stu lecta. Ale mieliśmy pisać nie o poczuciu humoru, lecz o jęgo braku. O skłonnościach do pontcractwa. Jest karnawał. Skąd o tym wiemy? Z te lewizji. Z tradycji. Z lektury? Może nie? Może słupy , reklamowe w naszych miastach upstrzone są afiszami zachęcającymi do uczestniczenia w jednej z dziesiątek imprez karnatoałowych? Mamy do wyboru rewie, tryskające humorem komedie w ki nie, kabarety, im.prezy estradowe, bale, zabawy? Zaraz się zabezpieczę przed urzędowymi protestami i napiszę, że nie wzywam bynajmniej do mnożenia zabaw, podczas któ rych wszyscy pławią się w wódce, a ucze stnikćno trzeba kolumnami transportu samochodowego odwozić tam gdzie trzeba. Nie tuszę też,, że pewnego dnia Lędyczek „wysadzi się" na pochód karnawałowy nicejskiemu podobny. Lecz między tymi skrajnościami jest w czym chyba wybierać. Kończę. Idę szukać objawów zdrowej zabawy i poczucia humoru. Gdybym przed końcem karnawału nie wrócił, znaczyć będzie że znalazłem. (tk) Wojewódzkie konferencje sprawozdawcze -wyborcze PZPR Wojewódzka Konferencja PrzedKongresowa 80 -*■ (INF. WŁ.) W sobotę, 18 stycznia, obradować będzie w Koma linie Wojewódzka Konferencja Przedkongresowa Stronnictwa Demokratycznego. Uczestniczyć w niej będzie 169 delegatów i wielu zaproszonych gości. Konfe rencja wybierze 20 dełega tów na IX Kongres SD (5 innych osób będzie reprezentować wojewódzką orga nizacje Stronnictwa Demo kratycznego z racji pełnio nych funkcji). Obrady toczyć się będą w gmachu Prezydium WRN. Początek o godzinie 10. w Gdańsku i Poznaniu WARSZAWA (PAP) W Gdańsku i Poznaniu rozpoczęły w piątek dwudniowe obrady kolejne woje wódz kie konferencje sprawozdawczo-wyborcze PZPR, które &a początkowała zakończona przed kilku dniami konferencja rzeszowskiej organizacji PZPR. Konferencje w Gdańsku i Poznaniu dokonają oceny pra cy wojewódzkich organizacji partyjnych w okresie ostatnich dwóch lat, uchwalą programy działania na najbliższe lata w oparciu o Uchwałę V Zjazdu PZPR i wybiorą nowe wojewódzkie władze partyjne. Dyskusja na konferencjach poprzedzona zostanie re feratami, które wygłoszą: w Gdańsku — członek Biura Po litycznego KC, I sekretarz KW PZPR — STANISŁAW KOCIOŁEK a w Poznaniu — I sekretarz KW KAZIMIERZ BARCIKOWSKL Na obrady w Gdańsku przy był członek Biura Politycznego sekretarz KC PZPR —to w. ZENON KLISZKO. a do Poznania — członek Biura Polity cznego KC PZPR, przewodniczący Rady Państwa — tow. MARIAN SPYCHALSKI. Pomyślne „Z głębokim wzruszeniem przystępuje do pracy nad tą książką — czy siły, którymi dysponuję, wystarczą na to, by pokazać go takim, jakim był — w równym stopniu wielkiego w życiu, w śmierci i w tym, co zostawił w testamencie pokoleniom, którym sądzone jest doprowadzić jego dzieło do końca?". Książka, o której tu mowa, nosi tytuł „Zimowa przełęcz". Pierwszą jej część wydrukował w ostatnim numerze miesięcznik moskiewski ,.No-wyj Mir". Autorką jej jest Je lizawieta Drabkina. Właśnie mija 4-5 lat od śmier ci Lenina. Śmierć ta pojawia się już na pierwszych kartkach książki Drabkinej wraz z opisem poprzedzającej ją kil kułetnej choroby, chwyta za serce, przejmuje, boli. W maju 1922 roku nastąpił pierwszy, trwający 3 tygodnie atak choroby — ogólne osłabię nie, utrudnienie mowy, osłabię nie działania prawej ręki i prawej nogi. Lenin najbardziej bał się myśli, że grozi mu całkowita utrata mowy. W styczniu i w lutym 1923 następowały na przemian to lek ka poprawa, to znów pogorszę nie. Był spokojny, ale cały czas bardzo smutny. Do zapew nień lekarzy, że szybko wyzdrowieje. odnosił się nieufnie Cierpliwie znosił męczące Go bóle głowy, nie skarżył się, nie żądał, żeby mu ulżono w cier pieniach. W tym to właśnie czasie podyktował swoje ostat nie artykuły i ostatnie listy do partii, znane jako Jego tes tament polityczny. W marcu nastąpił nowy Dok. atak. Śmierć nastąpiła w poniedziałek 21 stycznia 1924 ro jjo; ku o godzinie 18.50. Do Gorki zaczęły przyjeżdżać delegacje stf. 3 robotnicze. W mroźnej Moskwie, dokąd go przewieźli, PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Ceno 50 gr Łączny nakład: 130.409 t U P S K I Organ KW PZPR ^ Wydanie sobotnio-niedzielne ROK XVII lł i 19 stycznia 1969 r. Nr 16 (5059) lądowanie „Sojuza-4" „Sojuz-5" kontynuuje lot MOSKWA (PAP) Agencja TASS donosi: Lot statku kosmicznego „SOJUZ-4" został pomyślnie zakończony. W piątek o godzinie 9.52 czasu moskiewskiego po wykonaniu zaplanowanego programu „SOJUZ-4" wylądował w wyznaczonym rejonie — 40 km na północny zachód od Ka ragandy (Kazachstan). Samopoczucie kosmonautów WŁADIMIRA SZATAŁOWA, ALEKSIE JA JELISIEJEWA 1 JEWGIENIJA CHRUNOWA po wylądowaniu jest dobre. Przed wylądowaniem załoga statku „Sojuz-4" umieściła eksperymentalną aparaturę naukową, zdjęcia i taśmy filmowe w specjalnym pojemni ku, który został opuszczony na ziemię. (Dokończenie na str. 2) Przyfac! elska wizyta (INF. WŁ.) Koszalin gościł wczoraj towarzyszy z Bułgarii. Z przyjacielską wizytą przebywali u nas: pierwszy se kretarz Ambasady Ludowej Republiki Bułgarii w Warszawie — Iwan Iwan-dżijski i radca Ambasady — Michaił Uzunow. Złożyli oni wizytę I sekretarzowi KW PZPR w Koszalinie fcow. Stanisławowi Kujdzie. Przy rozmowie obecny był sekretarz KW tow. Zdzisław Kanarek. Goście bułgarscy odwiedzili również redakcję „Gło su Koszalińskiego". (tk) Na zdjęcia: bułgarscy goście (od lewej: I. Iwan-dżijski, M. Uzunow) * wi? zytą u I sekretarza KW P/SPR Fot. J. Piątkowski ■Str. 2 iGŁOS Nr 16 (5059) Społeczeństwo Mufę dla uczczenia 25-lecia PRL * WARSZAWA (PAP) W piątek rano rozpoczęła się w Warszawie, zorganizowa na z inicjatywy OK FJN ogól nopołska narada, poświęcona czynom społecznym realizowa nym w okresie przygotowań do obchodów 25-lecia PRL. Masowy udział ludności w pracach społecznie użytecznych przynosi naszej gospodarce corocznie miliardowe e-fekty. W ciągu ostatniego 10- Pomniki pierwszych Piastów wrócą do Gmeziia • POZNAŃ (PAP) W szybkim tempie rośnie suma aa koncie społecznego komitetu budowy pomnika pierwszych Piastów — Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Posągi pier wssych władców Polski star.-ą niedługo na wzgórzu w Gnieźnie — pierwszej stolicy państwa. Grono artystów-plastyków, wyróżnionych w pierwszej fazie konkursu, ogłoszonego w związku z 1-000-leciem Państwa Polskiego, przystąpiło o-becrjie clo drugiego etapu pracy nad monumentem. Warto przypomnieć, że powstały w 1829 roku monumentalny pomnik Chrobrego, znajdujący się opodal katedry, po wkroczeniu hitlerowców do Podułrf. ł® polecenie Greisera pocięty został na kawałki. Jego twórca rzeźbiarz Marcin' Hożek podzielił los swe-go dzieła: Niemcy katowali go w osławionym poznańskim Jbr-cie VII, a następnie spaifii tyw-cem w Oświęc*miti. Bojownicy El Assifa atakują * KAIR (PAP) Bliskowschodnia agencia MEN podaje, że komandosi arabscy z El-Assifa wysadzili w powietrze izraelski pojazd \Oojskowy, zabijając i raniąc znajdujących się tam żołnierzy. Ponadto w innej operacji przeprowadzonej w czwartek partyzanci zniszczyli wiele ka rabinów maszynowych w cza sie ataku na pozycje izraelskie. Grupy komandosów arabskich — stwierdza dalej komunikat — powróciły bezpiecz nie do swoich baz. Później jednak ich domniemane stanowiska były bombardowane przez samoloty izraelskie, które użyły napalmu. Zjazd stołecznej organizacji ZBoWiO WARSZAWA (PAP) Z udziałem zastępcy członka Biura Politycznego, sekretarza KC PZPR, prezesa Zarządu Głównego ZBoWiD Mieczysława Moczara odbył się w War szawie VII Zjazd Sprawozda w czo-Wyborczy Okręgu Warszawskiego ZBoWiD. Obrady, w których wzięli również udział I sekretarz WKW PZPR Henryk Szafrański i sekretarz KW PZPR Stanisław Puchała, otworzył prezes Zarządu Warszawskiego Okręgu ZBoWiD, gen. bryg. Tadeusz Pietrzak. Referat sprawozdawczy wygłosi! T. Pietrzak. -lecia wartość czynów wzrosła z ok. 900 min zł do ponad 5 mld zł w okresie 1961—67 r. Wybudowano ok. 780 mostów, blisko 800 świetlic i domów kultury, ponad 14 tys. kilome trów dróg o twardej nawierz chni. Liczby te dowodzą, że czyny społeczne stały się poważnym czynnikiem uzupełniającym wysiłek państwa w rozwijaniu gospodarki kraju oraz w zaspokajaniu społecznych i bytowych potrzeb ludności. Redakcja miesięcznika „Gospodarka i Administracja Tere nowa" ogłosiła otwarty konkurs na najlepsze czyny społeczne zrealizowane w 1968 r. i 1969 r. dla uczczenia 25-le-cią PRL. Udział w konkursie zgłosiło ok. 80 proc. gromad, miast i miasteczek. Pomyślne „Sojuza-4" •k „Sojoz-5" kontynuuje lot kosmiczny (Dokończenie ze str. 1) Kosmonauci przywiązali saę do foteli. Dowódca statku wy konał operację ręcznego sterowania i w ustalonym czasie przystąpił do realizacji progra mu lądowania. W określonym punkcie orbity włączył się silnik hamujący zmniejszając szybkość orbi talną i statek przeszedł na tra jektorię lądowania. Po włączeniu silnika hamu jącego od pomieszczenia orbi tąlnego oddzielił się aparat lą dujący z kosmonautami. Apa Kosmonautów Władimira tku „Sojuz-5 Szatałowa, Aleksieja Jelisieje juz-4 wa i Jewgienija Chrunowa powitali na ziemi przedstawiciele grupy poszukiwawczej, przyjaciele i dziennikarze. Statek kosmiczny „SOJUZ--5" kontynuuje swój lot. Kos monauta Borys Woły no w wykonuje operacje przewidziane zadaniami lotu. W piątek o godz. 18.30 czasu moskiewskiego statek kosmicz ny „SOJUZ-5" dokonał 38 o-krążeń Ziemi. Dowódca statku B. Wołynow do statku „So- rat lądujący przy pomocy ste- w czasie 36 okrążenia Ziemi rowania wszedł w warstwy atmosfery wykorzystując swe właściwości aerodynamiczne i skierował się w zaplanowany okręg lądowania, gdzie system spadochronowy i silnik łagod nego lądowania zapewnił uruchomił, zgodnie z programem lotu, odpowiednie urządzenia sterownicze i dokonał korektury orbity. W trzecim dniu lotu B. Wo łynow wykonywał zaplanowany program doświadczeń i ba ,,miękkość" osadzenie aparatu dań naukowo-technicznych. Na pokład statków kosmicz nych przekazano depeszę gratulacyjną przywódców KPZR i rządu radzieckiego, która m. in. głosi: To nowe wybitne osiągnięcie potwierdza szerokie możliwości radzieckiej nau ki i techniki. Cały naród radziecki jest dumny z Was i życzy Wam pomyślnego wykona nia zadania. Depeszę podpisali L. Breżniew, N. Podgorny i A. Kosy gin. W czasie lotów po orbicie wokół Ziemi kosmonauci radzieccy przekazywali życzenia narodost europejskim. „Przekazuj««iy narodom Europy z radzieckich statków kos micznych „Sojuz-4" i „Sojuz-5" najlepsze życzenia pomyślności i umocnienia pokoju". na ziemi. Dziś poczqtek Paryskiej Konferencji Czterech HANOI, PARYŻ (PAP) Z doniesień napływających z Wietnamu Południowego wy nika, że w dalszym ciągu toczą się tam walki. W czwartek doszło do dwóch starć w mu Południowego. Prowincja Na drugim krańcu Wietnamu Południowego w delcie Me kongu w walkach brały udział przede wszystkim oddziały po łudniowowietnamskie. W sobotę o godz. 10,36 rozpocznie się w dawnym hotelu ta w ciągu ostatnich kilku dni była widownią wielu starć od działów amerykańskich z siła mi narodowowyzwoleńczymi. IRF-aznrpator Jf NOWY JORK (PAP} Przedstawicielstwo ZSRR przy ONZ w liście do U Than ta zwraca uwagę na całkowitą bezpodstawność twierdzeń, ja koby rząd NRF był jedynym reprezentantem narodu niemieckiego na forum międzynarodowym. Oświadczenie pozostaje w związku z dem ar ch es Anglii, Francji i USA - przeciwko NRD. Przedstawiicele wymienionych* państw prz* ONZ wy słali 21 grudnia ub. roku do sekretarza generalnego ONZ list, zawierający dyskrymina cyjne wypowiedzi pod adresem NRD. Paryskiej Konferencji Czterech, tj. Demokratycznej Repu bKki Wietnamui Narodowego, Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego, Stanów Zjedno czonych i administracji sajgoń skiej w sprawie pokojowego rozwiązania problemu wietnamskiego. Pierwsze posiedzę nie poświęcone będzie wyłącz nie omówieniu spraw procedu ralnych. Obserwatorzy paryscy podkreślają wagę i doniosłość tego faktu, zwłaszcza w świetle po stępującej eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie. Stwier dzają oni, że osiągnięte poro zumienie stanowi dowód, iż konsekwetne dążenie do przywrócenia sprawiedliwego i tak koniecznego w dobie broni jądrowej pokoju musi być uwień czone sukcesem. Paryska konferencja w spra wie Wietnamu rozpoczyna się w 77 dni po terminie, który 31 października ub. r. uroczyście obwieścił światu prezydent Johnson i w przededniu opusz czenia przezeń Białego Domu. Z kabiny B. Wołynowa zosta ła przeprowadzona transmisja telewizyjna. B. Wołynow aaeuje się dosko nale. Lot statku kosmicznego „SO JUZ-5" odbywa się pomyślnie. GRATULACJE I DEPESZE Jeszcze w czasie lotu grupo wego radzieccy kosmonauci przekazali z Kosmosu na Kreml depeszę z meldunkiem o pomyślnym połączeniu stat TELEECSW^lPICaŁNiyM SKR6CllT| X. fcreyu i ze famata. Hanoi-Warszawie HANOI (PAP) W związku z 24. rocznicą wyzwolenia Warszawy przewodniczący Komitetu Administracyjnego Hanoi Tran Duy Hung przekazał serdeczne ży czenia dalszych nowych sukcesów narodowi polskiemu i ludności warszawskiej w rozbudowie stolicy i całego kraju, w utrwaleniu na zawsze więzów przyjaźni mieszkańców Hanoi i Warszawy, narodu wietnamskiego z polskim. • BERLIN * Przebywająca w NRD delegacja KC PZPR z człorskami Biura Politycznego: sekretarzem KC PZPR — Bolesławem Jaszc żukiem oraz I sekretarzem KW w Katowicach — Edwardem Oierkiem odwiedziła w czwartek okręg er-furckl. Delegacja pnzsefoywaia w kombinacie zegarków fRubla". Oząść delegacji odwiedziła zakłady radiowe w Erfurcie. • WARSZAWA Aktualne problemy kształcenia nauczycieli są omawiane na trzydniowej konferencji, zorganizowanej przez Zespół Pedagogiczy ZG ZTiP, która rozpoczęła się w czwartek w Warszawie. • BUDAPESZT Pierwszy sekretarz KC Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej Janos Kadar przyjął w czwarteflc ministra oibrot.y Związku Radzieckiego marszałka A. Greczkę, który wizytował oddziały radzieckie, czasowo stacjonujące na Węgrzech. Śródziemnomorska flota NATO * BRUKSELA (PAP) Spotkanie ministrów obrony państw NATO postanowiło stworzyć stałą wspólną flotę śródziemnomorską. Będzie się ona składała z 4—5 niszczycie li dostarczonych przez USA, Wielką Brytanię i Włochy. W przyszłości wezmą w niej rów nież udział Grecja i Turcja. • RZYM Trzy włoskie centrale związkowe zaspowiod ziały aa piątek nowy strajk pracowników koimmikaoji w Rzymie. Na 2) styezr.ia zapowiedziane zostały również strajki robotników rodny cii na Sycylii. • PARYŻ W czwartek w pófcycto godzinach wieczornych zakończy! się w sali „Mutuatite" masowy wiec ludrA>ści Paryża. Wiec zorganizował francuski rucłi w obronie pokoju. W ten sposób rozpoczęła się w ielka kam,pa nia solidarności z bohaterskim narodem Wietnamu, która trwać będzie w całej Frat.cji od 17 do 28 stycznia br. Stu świadków w procesie wampira z • ŁÓDZ (PAP) W piątek rozpoczął się przea Sądem Wojewótizkim w Łodzi proces 40-letniego Stanisława Modzelewskiego, określanego mianem wampira z Gałkówka. St. Modze.iewski oskarżony jest o dokonanie i.a tle seksualnym zabójstw siedmiu kobiet, a po-r.adt0 o usiłowanie zabójstwa w sześciu przypadkach. Biegli lekarze-psy on la tray, którzy badali St. Modzelewskiego, nie stwierdzili u niego choroby psychicznej, ani niedorozwoju u-mysiowego. Przestępstwa, popełnione przez St. Modzelewskiego, noszą wszelkie cechy tzw. „mordu z lubież-ności", który jest szczytową formą sadyzmu. Oskarżonego bronią dwaj adwokaci z urzędu. W czasie rozpera-wy, która — jak się pruewiduje — potrwa dwa tygodnie, sąd przesłucha stu świadków. Nominacja WARSZAWA (PAP) Prezes Rady Ministrów mia nował mgr Waldemara Winkie la podsekretarzem stanu w Ministerstwie Oświaty i Szkol nictwa Wyższego. Od 1959 r. jest om członkiem NK ZSL. Od listopada 1965 r. pracuje w NK ZSL na ków i przejściu kosmonautów I stanowisku kierownika Wydz. Chrunowa i Jelisiejewa ze sta I Propagandy. Plenum KC KIP Czechosłowacji & Tygodnik „Tribuna" w kioskach nie drukowany — to list komunisty o aktualnej sytuacji. Wszystkie trzy materiały któ rych nie złożono w drukarni, mają charakter czysto dyskusyjny. Nie można się w żad nym wypadku zgodzić z zarzu tern postawionym na zjeździe poligrafów, że są one niezgod ne z postyczniową polityką partii i uchwałami listo-niczył członek prezydium KC padowego oraz grudniowego PRAGA (PAP) Rozpoczęte 16 bm plenum Komitetu Centralnego KPCz kontynuowało w piątek obra dy. Toczyła się dyskusja nad głównym punkiem porządku dziennego: aktualne problemy pracy partii i przebudowa naj wyższych organów przedstawi cielskich. Posiedzeniu przewód KPCz Jan Piller. W poprzednim dniu zabrało głos w dyskusji 18 osób, a dal szych 18 zapisało się do głosu. Z tygodniowym opóźnieniem ukazał się 15 stycznia pierwszy numer organu Biura KC do kierowania pracą partyjną w Czechach —- tygodnik „TRI BUNA'i Redakcja zamieszcza specjalne swoje oświadczenie, w którym stwierdza, iż pragnie, aby tygodnik ten był rze czywistą trybuną dyskusji i polemik, aby stał on w obro nie przekonań komunistów o-raz marksistowsko-leninowskiej ideologii i walczył o od nowę wzajemnego zaufania i przyjacielskich stosunków ze Związkiem Radzieckim i inny mi państwami Układu Warszawskiego. Jak wiadomo, przed kilkoma dniami, na zjeździe związku zawodowego pracowników poligrafii oświadczono, iż dru karnia „Rudego Prava", gdzie drukowana jest „Tribuna" od mówiła złożenia kilku arty-j kułów, jako rzekomo sprzecznych z postyczniową polityką. Redakcja „Tribuny" ustosun kowala się i do tej sprawy. Wyjaśnia, iż rzeczywiście odmówiono składania niektórych artykułów. Pierwszy z nich to przemówienie J. Kadara (któ re w konsekwencji ukazało się jednak w pierwszym numerze „Tribuny"), następny artykuł omawiał stanowisko zajęte na listopadowym plenum KC wobec tzw. środków masowego przekazu. Trzeci dotyczył zna nego zebrania Libeńskiej Cze-chli (grupy tzw. starych komunistów), a ostatni materiał plenum KC — Jak to podała prasa, radio i TV. Redakcja „Tribuny" ma nadzieję, że wszystkie trzy materiały zostaną opublikowane w nastę pnych numerach i czytelnicy sami będą mogli je ocenić. Spotkanie Kremlu na MOSKWA (PAP) Zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, J. Nasriddinowsu spot kała się na Kremlu z delegacją Rady Państwa PRL, której przewodniczy członek Biura Politycznego KC PZPR, za stępca przewodniczącego Rady Państwa Ignacy Loga-Sowiń-ski. Między J. Nasridcfinową a członkami delegacji odbyła się rzeczowa, partyjna rozmowa. Proces Michnika i innych WARSZAWA (PAP) Przed Sądem Wojewódzkim dla m. st. Warszawy roz począł się w czwartek proces przeciwko byłym studentom Uniwersytetu Warszawskiego: Adaatowi Michnikowi, Henry-k«wj Szlajferewi, Barbarze Ts ruńozyk, oraz Wiktorowi Góreckiemu. Akt oskarlenria zarzuca im, że Adam Miehnik i Barbara Toruńczyk od 1965 r. Henryk Szlajfer od jesieni 1966 r. a Wiktor Góreeki od 1967 r. — wszyscy do 8 marca 1968 r. — brali udział w nielegalnym związku, który zmierzał, w drodze wywoływania publicznych wystąpień antypaństwowych, do realizacji wrogiego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej programu politycznego. Ponadto Adam Michnik i Henryk Szlajfer są oskarżeni o to, że w okresie od jesieni 1966 r. do lutego 1968 r. prze kazywaH za granicę — w celu wykorzystania przeciwko Polsce Ludowej informacje tendencyjnie naświetlające sytuację polityczno-społeczną w naszym kraju. W pierwszym dniu procesu złożył wyjaśnienia oskarżony Henryk Szlajfer. D. Kobylmska-WaUs honorowym kapitanem ZSRR MOSKWA (PAP) Nasza jedyna w Polsce kobieta — kapitan żeglugi dalekomorskiej Danuta Kobyliń-ska-Walas została udekorowa na Odznaką Kapitana ZSRR. Orzeczenie Sądn Najwyższego Rozliczanie się z kosztów podróży WARSZAWA (PAP) pracownik korzysta z tej zniż Czy pracownik uspołecznię- ki — należy mu się od zakła-nego zakładu pracy, uprawnie du pracy zwrot rzeczywistych, ny do korzystania ze zniżki a więc zniżkowych kosztów kolejowej z tytułu zatrudnię- przejazdu. nia jego żony (w danym wy- Rozliczenie się z kosztów po padku — nauczycielki), jest dróży nie może być dla pra-obowiązany w stosunku do cownika źródłem dochodu. Nie SWEGO pracodawcy korzys- wolno mu, po wykupieniu bi tae z tej zniżki przy prze jaz- letu zniżkowego, policzyć ceny dach służbowych? normalnego. Pytanie takie skierował do Sądu Najwyższego jeden z sa dów wojewódzkich w związku ze sprawą wytoczoną swojemu pracownikom! przez Ośrodek Meblarski podległy Centralne mu Związkowi Spółdzielczości Pracy. Powołując się na przepisy pra wa SN podjął w omawianej sprawie uchwałę stwierdzającą, że pracownik uspołecznionego zakładu pracy uprawniony do zniżki kolejowej z tytułu za trudnienia małżonka nie jest obowiązany korzystać % tej zniżki przy przejazdach służbowych. Jednocześnie w u-chwale podkreśla się, że gdy Zbliżenie algiersko- -marokańskie W dniu 16 stycznia 1969 roku zmarł śmiercią tragiczną iow. Jan Bory ca długoletni zasłużony pracownik Zakładów Przemysłu Zapałczanego w Sianowie, członek Komitetu Zakładowego PZPR i członek Rady Zakładowej, odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi oraz honorową odznaką „Za zasługi w rozwoju w rozwoju województwa koszalińskiego*". Cześć Jego Pamięci! DYREKCJA KZ PZPR, RADA ZAKŁADOWA ora2 ZAŁOGA £PZ W SIANOWIE ALGIER (PAP) Od 11 do 16 stycznia ter. od bywały się w Rabacie oficjał ne rozmowy między delegacją Algierii z przewodniczącym Rady Rewolucyjnej — Bnme-dienem na czele i przywódca mi marokańskimi. W opublikowanym oficjalnym komunikacie o zakończeniu rozmów strony wyrażają swoją wierność zasadom i celom Karty Narodów Zjednoczo nych, Organizacji Jedności Afrykańskiej i Ligii Arabskiej. Potępiają one agresywne po czynania Izraela i okupację za grabionych arabskich terytoriów. Domagają się wycofania wojsk izraelskich z okupowa nych ziem. W toku rozmów, które przebiegały w atmosferze przyjaź ni( strony omówiły także inte resujące je problemy dwustron ne. Rezultatem rozmów jest podpisanie układu o wsoółpra cy i solidarności 7375 ► GŁOS Nr » mm mmmmmm Str. w Z dorobkiem na 81 Ktigres SI i precwodnle«ąeym WK SD w p«kai mgrem Alojzym C*stmeckim. ,GŁOS" — Wojewódzka Konferencja Pnedk«osm«wa, która się rfjfcw*\w K«ea*Saie, jest otaiatułm etapem Waszych pyxygr®4 co podnosi autorytet każdego \ ęaicmków trójpartyjnego sojosaa, wsanac t nia aotarytet, sSę oddziaływa nia poMtyczae©o 4 umacnia si łę sofasBo, w k&SrymiiBfe naraśzafąc w mcajrnn riiezag&ż ności każdej z partii —>3Pańę kierowniczą spełnia Belska Zjednocaona Partia Robotnicza. t Prassę ntemEcuaaśeĆ, te to umacnianie sił wiąscało się tyl ko i wyłącznie z rozbudową K7.eregów Stronnictwa. W okre sie między k«mgresał?ri' soDeie-gi nasze zwiększyły się o *38 procent i obecnie jest nas 3,5 tysiąca. Chodziło nam raczej o zmiany jakościowe, chociaż objawem io*śe ISraba członków Strofmictwa rwslafpnęw c jorsatoa® we wszysfisSteh śowio wiskaelr 7arwc*dowy«h» kt&re stanowią nasz&. gfgwoą baauę społeemo-połityeznego oddziaływania i że naiwlekgzy wzrost SBCBe^^nr tć^pił w grupie rzenrieśłn&ów. ..GŁOS™*:— 2¥« czjfm -potęga ły Wasze pot^nomą amierza-;ace do - umocnienia cttrrr&te-tu i siły\ oddziaływania politycznego. PRZEWODS^CZĄCY: — Przedstawię nsosże najpierw te, które przseem opinię publicz ną, z bogatym wachlarzem spraw społeczno-gospodarczych, którymi w szczególności zajmowały się Wasze instan cje i koła. Czy w Waszym odczuciu postulaty, które wysuwa Stronnictwo sq spełniane? PRZEWODNICZĄCY: — Ną to pytanie nie można odpowiedzieć lapidarnie: tak lub nie. Województwo nasze w o-statnich latach zrobiło milowy krok naprzód w rozwoju społeczno-ekonomicznym i w tym niewątpliwie proporcjonalna cząstka naszych starań. Wysoko ocenia się np. pracę radnych — członków Stronni ctwa Demokratycznego, chwa ląc ich upór we wcielaniu w życie różnych koncepcji opra cowanych w trakcie naszych dyskusji. Ale muszę również zasygnalizować, iż w resortach, w dziedzinach życia, któ rymi szczególnie się interesujemy (drobna wytwórczość, szkolnictwo, oświata, służba zdrowia) są duże z?Jegłości in westycyjne, komplikujące sytuację. „GŁOS" — Interesuje nas Wasza ocena współdziałania, międzypartyjnego. PRZEWODNICZĄCY: — Zacznę od tego, że w naszym województwie, istnieje bardzo dobra atmosfera dla tego współdziałania. Cenimy sobie wysoko zarówno działalność w ramach komisji porozumiewawczych jak i indywidualne, robocze kontakty. Są powiaty, w których te kontakty mają charakter jeszcze tylko okolicznościowy, są powiaty gdzie odbywa się to jeszese ną zasa dzie improwizacji. Zależy nam bardzo na planowym rozpatry waniu problemów t które życie wyłania. Zależy nam nie tylko na współdziałaniu in stancji ale i wszystkich człon ków Stronnictwa z członkami PZPR i ZSL. „GŁOS'* — I ostatnie pytanie. Są na pewno wyłonione już problemy, które chcielibyś cie przedstawić poprzez swych delegatów IX Kongresowi. PRZEWODNICZĄCY: — Są takie. Pragniemy np. w o-parciu o dokładne analizy przedstawić wspomniany tu już problem niedorozwoju otwartego lecznictwa specjalistycznego i drogi wyjścia z im pasu, pragniemy podzielić się doświadczeniami w nawiązywaniu kontaktów między koła mi SD i środowiskiem, chcemy też postulować pewne zmiany w systemie szkolenia wewnątrzpartyjnego. Rozmawiał: T. KWAŚNIEWSKI (Dokończeni© str. 1) 1 na 2 wrze- ze płonęły wieczorem ogniska, a przed Domem Związków ciąg nęła się w nieskończoność ko lejka ludzka. Pierwszy ^ kraj socjalistyczny zaczął żyć bez swego wodza. NOC Z GRECKĄ FILOZOFIĄ Książka nie jest poświęcona śmierci Lenina. Opowiada prze de wszystkim o Leninie żywym — choć bardzo znanym, w dużym jednak stopniu nieznanym, a nawet w pewnych szczegółach — niepoznawalnym. 1 września 192® roku Włodzimierz Lenin napisał kilka słów do Biblioteki Muzeum Rumiancewa, prosząc, by na noc, kiedy biblioteka jest zam knięta, wypożyczono mu kilka słowników języka greckiego, słowniki filozoficzne, a także 2 książki z historii filozofii gre ckiej. Cóż to był za dzień - 1 wrze T śnia 1338 roku — w którym ? Lenin wypożyczył te książki? Tego dnia Lenin wygłosił referat na temat bieżącej sytua cji na II Wszechrosyjskim Zjeździe Pracowników Oświaty i Kultury Socjalistycznej, brał udział w posiedzeniu Biu ra Politycznego KC Partii, na którym rozpatrywano tak różne kwestie, jak lepsze szyfro wanie wiadomości przekazywanych pocztą wojskową i dy płomatyczną; podróż Kalinina pociągiem agitacyjnym na Ka bań; skład nowej delegacji ma jącej prowadzić rozmowy pokojowe z Polską; stworzenie komisji studiów nad historią Rewolucji Październikowej; prośba Stalina o zwolnienie go z pracy wojskowej i wiele innych. Po cóż więc tego dnia Lenin prosił o słowniki filozoficzne i książki z dziedziny filozofii greckiej? Czy było to związane z przygotowywanym nowym wydaniem „Materializmu i empiriokrytycyzmu"? Właściwie artykuł, stanowiący wstęp do nowego wydania był już na pisany — ze względu na to, że Lenin nie miał czasu — przez W. Newskiego; sam zaś Lenin miał napisać króciutką 1/2-stronicową przedmowę i na pisał ją w nocy z 1 na 2 września czy też 2 września rano. Oczywiście do tej przedmowy nie trzeba było słowników i książek filozoficznych. Czy więc narodziła się w nim, w związku z nowym wydaniem „Materializmu...", jakaś nowa myśl, jakiś nowy zamysł twór czy? Jaki? To już pozostanie niewiadome, jak niewiadomo, ile czasu siedział nad wypożyczonymi książkr.mi. Ale jakże silnie ciągnęła go filozofia, jeśli postanowił poświęcić jej ta ką noc jak ta z śnia 1920 roku. 2 TOMY ROCZNIE Jest to książka o Leninie ży wym, walczącym, energicznymi pełnym humoru i jakże sarkastycznym w stosunku do przeciwnika. \ Drabkina robi ,takie oblicze nie. Piąte wydanie dzieł Lenina liczy 55 tomów i nie wszystko, co napisał, w nich się znalazło. Gdyby włączyć wszystko — również to, czego jeszcze nie odnaleziono — byłoby około sześćdziesięciu tomów nasyconych myślą, pasją, działaniem. Pierwszy artykuł włączony do tego wydania został napisany wiosną 1893 ro Spotkanie z L Tełigą a brzegów Afryki JWaCTA tasorsria, siła fizyczna i po&oda l wewnętrzna —.taisie Jest moje pierwsze wrażenie na widok sylwetki wyst&we«©, barczysto^© mężczyzny, któ ry wyc&odbu mi naprzeciw. Solska Ceń palcami silnymi jak stalowe imadło. Padamy sobie w ramiona. Teł&a kilkanaście iri team wynmayt sfcę i aaroesnegro oceanu i wseodł do Da kara. Korespondent gwróą© go zjawił się na lotniska. Nie na morsa, a n» lądzie* wśrófl tłu ma podróżnych w hali dworca btnłczcgw — Nie dostrzegłem w ogóle. Byłem bardzo zmęczony. Nie miałem już poczucia odległości. Postanowiłem wejść wieczorem. Była godzaaia 21 i zu pełne ciemności. Wystrzeliłem białą rakietę na znak, że jestem na miejscu i zaraz po- ich nieszczęściach nie od rewo łucji socjalnej w Europie, lecz od umiarkowanych kół liberał nych Zachodu. W rzeczywisto ści „towarzysz" Wells powiedział więcej. Zachował się au toryzowany przez angielskiego pisarza tekst jego przemówie nia, przekazany piotrogrodz-kirn gazetom. Są w nim m. in. słowa następujące: „Stoicie w obliczu pracy twórczej, wspa niałej swoją nieustraszonością i siłą. Praca ta nie ma sobie równej w historii ludzkości..." Tak mówił Wells naza jutrz po nader ożywionej i peł nej sporów rozmowie z Leninem. Już opublikowana część ksią żki Drabkinej jest zbyt obszer na i zbyt bogata, by można ją „ZIMOWA PRZEŁĘCZ' ku, ostatni — w lutym-marcu 1923 roku. Dokładnie 30 lat. 60 tomów w ciągu 30 lat, czyli 2 tomy rocznie i to w warunkach, w których On żył i przy pracy, którą wykonywał. KLARA ZETKIN I „TOWARZYSZ" WELLS Przez karty opubli-łoowanej tssęśd „Zimowej przełęczy" przewijają się ra. ia. postacie wybitnych cudzoziemców, np. Klary ZeS&in, Herberta Wellsa Klara Zetkin... Na Kremlu trwało posiedzenie IX Wszech rosyjskiej Konferencji Partyjnej. Sekretarz KC, Krestiński, składał sprawozdanie z pracy organizacyjnej kierownictwa partii. W pewnym momencie otworzyły się boczne drzwi i na salę weszła siwiuteńka „młoda staruszka" — wybitna niemiecka rewolucjonistka. Krestiński zamilkł. Wszyscy wstali z miejsc. Oklaski. Lenin (który przewodniczył, wybiegł zza stołu prezydialnego, rzucił się na spotkanie i uścis nął ją radośnie. Wells... Powszechnie jest zna na jego książka „Rosja we mgle". Po raz pierwszy jednak z książki Drabkinej pozna jemy szczegół nieznany, a jak że interesujący. Wells brał u-dział przed opuszczeniem Rosji w posiedzeniu Rady Piotro grodzkiej i w pewnym momen cie przewodniczący zebrania zapowiedział, że udziela głosu obecnemu na sali znak omitetu pisarzowi angielskiemu, towa rzyszowi Wellsowi. W swojej książce Wells opo wiada o przemówieniu, które wygłosił, dość powściągliwie: oświadczył, iż nie jest marksi stą ani komunistą i że jego zdaniem Rosjanie winni oczekiwać pokoju i pomocy w swo było tu streścić. Ograniczyliś śmy się do kilku charakterystycznych szczegółów, wyraża jąc przekonanie, że polski czy telnik otrzyma ją kiedyś w całości. (AR) Opracował: A. ŁOSICKI Sesja RWPG w Berlinie BERLIN (PAPł Jak podaje agencja ADN, w dniach od 21 do 23 stycznia odbędzie się w stolicy NRD, Berlinie, 22 sesja Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Po jej zakończeniu zbierze się na 38. posiedzenie Komitet Wykonawczy RWPG. 21 bm. Plenum CR Z Z • WARSZAWA We wtorek 21 l»m. otfbędzie się IX posiedzenie plenarne CRZZ, poświęcone omówieniu założeń projektu ustawy o pracowniczych urlopach wypoczynkowych, zwiększającej wymiar urlopów robotników i ujednolicającej zasady przyznawania urlopów wszystkim pracującym. Plenum rozpatrzy także budżet CSZZ na rok bieżący. CDU przeciw tietegaSizaefi NPD • BONN (PAI*) ZTarząd federalny Unii Chrae- śo i^ańsko-D-emctk ra tycznej (CDU) wypowiedział się pośrednio przeciwko delegalizacji neonazistowskiej partii r.arodowo-demokra-tycznei (NPD) oświadczając, że z silami skrajnymi trzeba walczyć „politycznymi środkami". kn JStoSla G4enezak*\ Co się ddśało — trudno opisać. A po tem zainteresować się moją o-sobą pr ze dis taw iciełe tutejszego attachatu handlowego i miejscowa Polonia, Telefony z Warszawy zaczęły się urywać. Wszyśtfcie dzienniki, radio i telewizja zasypują mnie pytemiami. W opowiadaniu Teligi o o- Obegnraję wepamałego źegia ko mBcło. Zaczął się opętany raa»*. stojącego w amisaczomej koszuli,^ sftaryeh spedswach i gmnowyeh setBidialach. Patrzyłem na twarz stężałą od wiatrów, ałe przecież tak pogodną, swojską i trudno było prze mówić, trudno było wydobyć słowo — więc żart: — Doktor Living&tone, jak sądaę. -#me my® s*ę pasa, parnie Stanfley. Jedziemy do małego hotelu. Tełrga siada i ogiąda pocztę .przywiezioną z Casablanki, ale przegląda automatycznie. Mówi nieprzerwanie, mówi jak może mówić tylko człowiek, który przez 164 dani nie miał do kogo otwoczyć ust. Splatają się wspomnienia bardziej odległe z ostatnimi. — Mijałem Kapsztad. Widziałem skały i nagle wszyst- 2-tygodniowy taniec. Sztormy, mgły, przejaśnienia i znowu sztormy, znowu mgły. Czasem wyłaniał saę z nich olbrzymi korpus tankowca. Kiedy wyszedłem na Atlantyk — zacho rowałem, pewnie z powodu tych ciągłych sztormów. Byłem bez przerwy przemoczony. Wszystko — ubrania, kaju ta, zapasy — znajdowało się w wodzie. Dostałem 39 stopni gorączki i kurowałem się zastrzykami. Kiedy spotKałem pierwszy polski statek - „Moniuszko" miałem ryżu na jedną porcję. A woda była tai: obrzydliwa, że nie sposób było pić. Trzymam ją w aluminiowych pojemnikach, zaszły jakieś reakcje chemiczne. Spotkanie z m/s „Moniuszko" przy szlo rzeczywiście w porę. — Kiedy dostrzegłeś Dakar? Od specjalnego wysłannika Agencji Robotniczej z Dakaru tem drugą — zieloną — na znak dla pilotów, że nie mam radia. Ze stacji pilotów posły szałem gwizdki. Dostrzegli ra kietę. Z ciemności wynurzył się pilot Francuz. Powiedziałem mu, że jestem ponad 160 dni na morzu. Zdębiał i wykrztusił gratulacje. Zawsze za tykało ludzi spotykanych na morzu, kiedy mówiłem jak dłu go płynę. Jeszcze na wys>itcoś-ci Kapsztadu jakiś przygodny jacht wycieczkowy całkowicie ogołocił się z zapasów, przerzucając na mój pokład świeżą żywność. Wszedłem do Dakaru i zauważyli mnie chłopcy ze stat- statnim etapie splatają saę fra gmenty z pobytu na Tahiti, na wyspach Bora-Bora, na Fidiżi. Wszędzie spotykał Polaków. Wszędzie byli serdeczni, gościnni. Wreszcie idziemy spać ale krótko, bo po trzech godzinach wiadomość z attachatu. Warszawa prosi Teligę. Dzwonią, żeby dowiedzieć się o zdrowie. Teliga mówi, prze kazuje pozdrowienia, ale wiem ,,Opty". Jakaż nieprawdopodobna dysproporcja między po konanym dystansem a tą zmal tretowaną, kołyszącą się niemiłosiernie łupiną. Kajuta przypomina indiański szałas. Wąska prycza przykryta jest kożuchem. W głębi worki z żaglami. Na środku niewielki stół i lampa naftowa. Zardze wiały prymus, puszka z solą. Zapach rdzy, ropy i wilgoci. — Sypiałem zazwyczaj nie więcej niż dwie godziny — mówi Teliga. — Sam się dzi wię, że od wyjścia z Fidżi schudłem tylko o 1 kilo, chociaż ograniczałem racje żywności. Jadłem głównie ryż, ma karon, piłem mleko skondensowane. Siedzimy w kajucie i wierzyć się nie chce, że Teliga jest trzecim człowiekiem na świecie, który samotnie przebył jednym zamachem tak wielki dystans. Pierwszym był Chichester, drugim jego rodak, lord John Roos. Jak długo pozostanie w Dakar ze? Nie bardzo wiadomo. Jeśli nie uda saę przeprowa- co go nurtuje. „Opty" przycumowany jest do radzieckiego dzić remontu jachtu w Daka-statku „Kapitan Voolens" i rze, trzeba będzie iść do Las przed obiadem mają mu dać Palmas na Wyspach Kamaryj-zapas paliwa. skich i stamtąd do Casablanki. ■Wkrótce pędzimy wiec do portu, wchodzimy na pokład TADEUSZ JACKOWSKI 99 Po ISO dniacin na norzu-wystrzeitieii rakietę... u 'Sfer. % GŁOS Nr 16 (5059)' K kulturalna, SWAT • Budapeszt uczcił setną rocznicę urodzin Stanisława Wyspiaó skiego. W Ośrodku Informacji i Kułiury Polskiej odbył się uroczysty wieczór, w trakcie którego dr Endre Kovacs wygłosił odczyt o Wyspiańskim, a następnie ■wyświetlono film poświęcony wielkiemu poecie, malarzowi i reformatorowi teatru. Sala Ośrodka wypełniła się do ostatniego miejsca. • W Stanach Zjednoczonych zostaną wydane ade pubłik»w&j>e dotąd utwory Ernesta Hemmgway'a liczące w sumie 3 tysiące stron. Zdaniem dre Balera dzieła te nie są wprawdzie godne literackiej reputacji Hemingway'a, ale ich opublikowanie jest mimo to celowe. © W pobliżu bułgarskiej wioski Karsmowo (okręg Nowa Za-gora) dokonano sensacyjnego odkrycia na europejską skalę. Znaleziono glinianą tabliczkę z uchwytem liczącą 5 tysięcy lat. Świadczy o tym stempel umieszczony na tabliczce, który nie zawiera figur geometryc-noych lecz znak pisarski. Stempel uznano za najstarszy w Europie dokument ze znakiem pisarskim. KRAJ • Centralna Komisja Koordynacyjna do Spraw Upowszechniania Kultury przyznała nagrody najlepszym w kraju zespołom amatorskim. Nagrody I stopnia otrzymały: orkiestra górnicza kopalni „Walenty—Wawel" w Rudzie Śląskiej, regionalny zespół pieśni i tańca „Podegrodzie" oraz teatr akademicki przy UMCS w Lublmie. 9 Coraz więcej regianatoye* wydawnictw awoasnjt na miesięczniki. Ostatnio uczynił to białostocki kwartalnik „Kontrasty"; ukazuje się od stycznia jako miesięcznik. Redakcja „Kontrastów" nawiązała współpracę ze starszymi od niej redakcjami łódzkich „Odgłosów", mazowszańskich „Barw", katowickich „Poglądów" i olsztyńskiego czasopisma „Warmia i Mazury". • W 1968 roku telewizyjne teatry — a jest ich osłem — przedstawiły 134 premiery i 16 wznowień. Połowę widowisk przygotowano w Warszawie, resztę w ośrodkach terenowych Łodzi, Katowic, Wrocławia i in. Obejrzeliśmy 77 sztuk autorów polskich, 20 — krajów socjalistycznych, 53 — zachodnich. Z dramaturgu socjalistycznych krajów najliczniej reprezentowana była radziecka i rosyjska, a z zachodnich — francuska. Połowę repertuaru stanowiły sztuki współczesne. W zestawieniu tym nie uwzględniono spektakli „Kobry". WOJKWÓ DZTWO • Minął termin nadsyłania dzieł na wojewódzki konkurs literacki. Organizatorzy: Wydział Kultury Prezydium WRN i Oddział ZLP otrzymali ok. 40 prac. Obecnie powołuje się pięcioosobowe jury, w skład którego wejdą m.in. Jan Maria Gisges, przedstawiciel Wydawnictwa Poznańskiego. Ogłoszenie wyników nastąpi w lutym. O W koszalińskim salonie wystawowym BWA otwarto wystawę poznańskiej plastyki i grafiki. W niedługim czasie z podobną ekspozycją wystąpią w Poznaniu koszalińscy plastycy. © Trwają przygotowania do licznych imprez kulturalnych organizowanych w 25-iecie Polski Ludowej. Jedną z nich będzie wystawa fotograficzna ilustrująca dorobek Ziemi Koszalińskiej Opracowano już i wysłano regulamin. Otwarcie wystawy przewidziane jest na lipiec. • Jeszcze nieoficjalnie podajemy, iż w lutym wystąpi w Słupsku i Koszalinie światowej sławy polski pianista — Witold Małcużyński. (m) Jakimi słowami złożyć Wam gratulacje? Upartym ludziom, którzy przez lata, wbrew warunkom i malkontentom wytrwali w działaniu, wierni celom Swego Stowarzyszenia i „Testamentowi" Jaracza. Zamieszczacie na Swoich programach najistotniejszy fragment tego „Testamentu": w.Żądam od każdego teatru służby ideowej — aby teatr, choćby w skromnym zakresie, wiedział czego chce i aby zro bil wszystkie wysiłki do reali zacji swych zamierzeń". Te słowa wielkiego aktora polskie go przyjęliście nie jak pięknie brzmiące hasło, ale stały się dla Waszego Zespołu mo tywem działania. Niekończące się dyskusje na temat teatru, jego funkcji i za dań, dyskusje jalcie prowadzicie przez dziesięć już niemal lat, zamieniały się w pracę nad kolejnym programem. Z tych to dyskusji, które dla nie jednych członków Waszego Ze społu były świetnymi lekcjami teatru, wyłaniały się często nowe propozycję repertuarowe, interesujące pomysły reżyserskie, inscenizacyjne. W ciągu tych niespełna dziesięciu lat przygotowaliście czterdzieści dwa nowe progra my ,w tym dwanaście widowisk pełno.*pektaklowyćh. Od montażu poezji i prozy Słowac kiego, zatytułowanego „Godzi na myśli" — a była to godzina myśli politycznej i społecz nej — przeszliście &o sztuki Borcherta „Pod drzwiami", by nią wyrazić swój protest prze ciwko wojnie. Taką też wymowę miała inscenizacja „Japońskich rybaków" Weyrau-cha. Ale pierwszy sukces poza Koszalinem odnieśliście manta żem tekstów z dramatu cmtycz nego, zakończonym fragmentem „Obrony Sokratesa." Platona. Był to niepełny rok Waszej pracy, uwieńczony II na grodą na ogólnopolskim konkursie we Wrocłaioiu. To uznanie dodało Wam sB do dalszej pracy. Potrzebny Wam był taki bod,ziec, byliście bowiem bezdomni, wypraszaliście salę na próby, pienią dze na najpotrzebniejsze rekwizyty. Natomiast nieustannie byliście gotowi służyć wszystkim. Na każde zaioołanie braliście kilka skrzyneczek, reflektory i stawaliście przed publicznością, by kontynuować z nią rozpoczęty dialog o życiu, •powinności człowieka, o najistotniejs>zych sprawach pBspółczesności. Ł vubliamaść: nie mogła, nie potrafiła obojętnie kwitować Waszej żarli wości, Waszego zaangażowania. Odpowiadała na stawiane przez Was pytania. Po każdym spektaklu nikt z Zespołu nie odważył się spieszyć do domu, do sux)ich spraw. Pozo stawał z publicznością na tej tradycyjnej, choć zawsze nieoczekiwanej dyskusji, w której trzeba było wspólnie dopowiedzieć to, czego dotykał program widouńska. Nie przesadzę tutaj, jeżeli napiszę, że największym Waszym sukcesem była realizacja fragmentów „Róży" Żerom skiego. Sukcesem tym większym, że do tego czasu żaden z teatrów zawodowych w naszym kraju nie poważył się włączyć do swego repertuaru tej trudnej pozycji. Nikt prze cież z Was, dyskutujących wówczas nad tekstem, nie bral tego pod uwagę. Mieliście wówczas określoną pozycję wśród koszalińskiego społeczeństwa, mieliście uzvxznie władz wojewódzkich, które przyznały Waszemu Zespołowi Doroczną Nagrodę Artystyczną w roku 1960. W piśmie, jakie złożono wówczas na ręce długoletniego prezesa Waszego Stowarzyszenia tow. Jerze go Bielińskiego i założyciela, kierownika artystycznego zespołu i reżysera, Henryki Rod kiewicz, czytamy: „JPrezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kostzalinie wyraża Zespołowi Teatru Propozycji „Dialog" serdeczne podziękowanie i ivysokie uznanie za wybitne osiągnięcia w pracy organizacyjnej oraz społecz-niej a szczególnie za bardzo wysoki poziom artystyczny i • porywające nowatorstwo w po szukitoaniu środków wyrazu artystycznego..." Owo poszukiwanie nowych środków wyrazu artystycznego było tematem szczególnych dyskusji po festiioalowym przedstawieniu „Róży" Żerom skiego. Członkowie jury, dzień nikarze, kierownicy zespołów tego typu teatrów z innych miast Polski, aktorzy teatrów zawodowych, wreszcie publicz ność, tłoczyli się za kulisami, bp złożyć „Dialogowi" gratula mgr Klemens Cieślak przewodniczący Zarządu KTSK Działalność Koszalińskiego Towarzy stwa Społeczno-Kulturalnego poszerzc na została w 1968 roku o uchwałę III Zjazdu. Można dzisiaj stwierdzić, że kierunki pracy KTSK, jako część polityki kulturalnej w naszym regionie, wzbogacone o dyskusję przedzjazdową zostały przyjęte przez środowisko twórcze. Bardzo ważne jest to, że działalność ta przyjmuje różnorodne formy, zgodnie z zainteresowaniami działaczy kultury, którzy zadania te realizują. Minął trzeci rok pracy Ośrodka Badań Naukowych przy KTSK. Ośrodek ten pracuje pod przewodnictwem prof. dr Władysława Markiewicza — dyrek tora Instytutu Zachodniego w Poznaniu. Z pracownią współdziałało 53 so-ej#l©sów, z historyczną 2S historyków, a z geograficzną 40 geografów. Bo interesujących prac socjologów zaliczamy badania warunków bytowych rencistów w pegeerach naszego województwa, poznawanie czynników, warunkujących poczucie stabilizacji mieszkańców Koszalina. Do dorobku tego trzeba zaliczyć przygotowaną do druku książkę dr B. Chmielewskiej pt. „Mechanizmy i kierunki awansu społecznego młodego pokolenia". „Społecz ne problemy pegeerów w woj. koszaliń skim" (praca zbiorowa pod redakcją B. Chmielewskiej) oraz E. Piotrowskiej „Z badań nad czytelnictwem w pow. kołobrzeskim". ' Pracownia historyczna zatrudniająca dwóch pracowników prowadziła prace badawcze nad stosunkami politycznymi na Pomorza Zachodnim w latach 1933—1945, pracą przymusową Polaków na Pomorzu Zachodnim w okresie II wojny światowej oraz nad ruchem ludowym na Pomorzu Zachodnim w la tach 1945—48. Poza opublikowanymi ty tułam i, przygotowano do druku następujące opracowania książkowe: dra A. Czamika „Ruch hitlerowski na Po- KTSK- morzu Zachodnim W latach 1933—1939" dra Z. Głowackiego „Polska Partia Soc jalistyczna na Pomorzu Zachodnim w latach 1945—1947" oraz dra T. Szrubki „Rozwój szkolnictwa w Koszalińskiem w latach 1945—1965". Pracownia Histo ryczna zorganizowała 5 seminariów naukowych oraz sesję popularnonaukową poświęconą 50. rocznicy powstania KPP i 20. rocznicy zjednoczenia polskiego ruchu robotniczego Pracownia geograficzna rozpoczęła pierwszy rok działania. Określiła profil tematyki badawczej. Podstawowe prace związane były z tematem: „Dotychczasowe przemiany i prognoza demograficzna miasta Koszalina do 1975 r." oraz „Zadania gospodarcze Koszalina w latach 1971—1975 na tle prognoz de mograficzfiyck". Współpracownicy sek eji geograficznej opublikowali kilkadziesiąt artykułów. Pracownia aorganizowała 10 seminariów naukowych. Młoda placówka naukowa, jaką stanowi Ośrodek przy KTSK korzysta sys tematycznie z pomocy środowisk naukowych Gdańska, Szczecina i — głów nie — Poznania. Patronują one różnorodnym poczynaniom badawczym, pomagają w przygotowaniu kadry nauko wej i przychodzą z pomocą w ustaleniu kierunków badań. OBN utrzymuje sys tematyczne kontakty z instytucjami i organizacjami w naszym województwie, które są zainteresowane kierunkami i rezultatami badań. Sekcja Wydawnicza KTSK pozą rolą koordynatora i udzielaniem pomocy or ganizacjom i instytucjom, finansuje w pełni lub częściowo publikacje książko we o tematyce regionalnej autorów ko szalińskich. W 1968 r. ukazało się ponad 15 publikacji regionalnych. Na u-wagę zasługują m. in.: trzeci tomik poetycki Masrty Aluchny -Emelianow (Wyd. Poznańskie), trzeci prozatorski tomik Czesława 2uriaty „Upominek ju- Jedna ze scen „Róży** Żeromskiego, za którą wespół otrzymał I nagrodę na ogólnopolskim festiwalu. Reżyseria — Henryka Rodkiewicz. do Teatru „Dialog" by podkreślić, że działanie sceniczne służyło w tym przed stawieniu słovxi. Cieszyliście się wóvx:zas I nagrodą, ale przede wszystkim radował Was fakt, że teatr Wasz pozo stał przede wszystkim teatrem słowa, któremu wyznaczyliście nadrzędną rolę. Byli tacy, którzy twierdzili że jest to Wasze ostatnie sło-ido, że niczego nowego nie potraficie. już dokonać w Swoim Teatrze. Istotnie, brak własne go lokalu na próby i tak zm,u sił Was do rezygnacji z kilku interesujących pozycji repertuarowych a niekończące się > przenosiny z jednego klubu do innej świetlicy, zniecl .ęcały do pracy. A jednak pracowaliście nadal. Owocem tej pracy była „Kleopatra" Norwida, a-nonimowy moralitet angielski „Ev>eryman", „Nasza mała stabilizacja" Różewicza, by znów sięgnąć po I nagrodę na ogólnopolskim festiwalu reali zacją „Słowo o wyprawie Igora". Byliście już wówczas gospodarzami u>łasnego lokalu. Mieszkańcy Koszalina przywy kii, że piątkowe wieczory mo gą spędzić u Was, w Domku Kata, gdzie powitacie ich któ rymś ze swoich Ucznych pro- gramów. Może to być „Prome thidion" Norwida. „Pieśń pow szechna.. Nerudy, liryka staro egipska, „Romance" Lord, „Pieśń szczurołapa" Sebyły czy „Godzina liryki" Norwida. Norwid, znakomity poeta, przewija się w Waszym reper tuarze. Przypomnieliście koszalińskiej publiczności nie tyl ko tego poetę, ale i portów Re nesansu w pięknym koncercie zrealizovxinym z Koszalińską Orkiestra Symfoniczną, przypomnieliście poezję romantycz ną, poemat Puszkina „Jeździec miedziany",, poezję Leśmiana i Eliota. Ale róitmo-cześnie każdy z tych programów świadczył zawsze o Waszym zaangażowaniu we współczesność, w dzień dzisiejszy. Podkreślaliście fakt, że mieszkacie i działacie w Koszalinie i pragniecie mieć swój współudział w kształtowaniu jego o-blicza. Nurt ideowy Waszego teatru jest toyrażnie określony. Stąd tyle znaczenia przykładacie do realizacji takich programów jak „Na polach Grunwaldu i TannenberguM- bileuszowy" (Wyd. Iskry), zbiór opowiadań Zygmunta Zelwana pt. „Punkt widzenia" (Wyd. Poznańskie), zbiór re portaży Józefa Narkowicza pt. „Powrót na sobotę", tomik poezji Teresy Ferenc i inne. Z publikacji naukowych — szkice socjologiczne pod red. B. Chmie lewskiej pt. „Uczniowie i absolwenci" oraz monografia etnograficzna Ryszarda Kukicza pt. „Kaszubi Bytowscy". Dużej rzeszy czytelników znany jest kwartalnik „Zapiski Koszalińskie" i trzeci tom „Rocznika Koszalińskiego". Z imprez kulturalnych, którym patronowało KTSK warto wymienić O-gólnopolskl Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu i Połczynie-Zdroju, VI Plener w Osiekach I II Festiwal Pianisty ki Polskiej w Słupsku. Festiwal Piosenki Żołnierskiej był niewątpliwie ważnym wydarzeniem w życiu muzycznym i kulturalnym. Odbił się szerokim echem w kraju, był jedna z najbardziej masowych imprez ruchu amatorskiego. O jego zasięgu świadczy udział w eliminacjach około 15 tys. u-czestników, w tym wiele zespołów wokalnych i chórów. VI już z kolei Plener w Osiekach, Międzynarodowe Spotkanie Artystów Plastyków i Teoretyków Sztuki, odby wał się w 1968 roku, od 15 sierpnia do 5 września. Impreza ta była szczególnie interesująca. Reprezentowane były różne szkoły i style. Powstały 174 prace. Dyskusje plastyków dotyczyły wielu istotnych zagadnień współczesnej sztuki. Plastycy uczestniczyli w imprezach, między innymi spotkali się z'mieszkańcami Koszalina na wystawie swoich prac oraz z aktywem kulturalnym województwa na darłowskim zam ku. II Festiwalowi Pianistyki Polskiej, odbywającemu się w Słupsku (od 8—15 września 1968 roku) patronowało Słupskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. Opiekę nad programem tej impre- „Żołnierzowi polskiemu w hoł dzie", „Rośliśmy razem z Zie mią Koszalińską„Koeslin musi być Koszalinem", „O sa mostanowieniu narodów" Lenina, „Gdzie walka o wolność tam jest Polak (w rocznicę walk w Hiszpanii), „Rewolucyjne wiersze chłopskie", czy też ostatni, na który złożyła się polska anonimowa poezja rewolucyjna, w opracowaniu Janiny Łagodzicz i reżyserii Henryki Rodkiewicz. Jesteście Zespołem Przędziw nych ludzi. Pisząc to, zdaję sobie przecież sprawę, że to nie jedyna forma Waszej dzia łalności. Prowadzicie przecież od lat nieustannie konsultacje recytatorów i uważacie, że to Wasz obowiązek. Wieloletni in struktaż udzielany teatrom po ezji wydał także siooje owoce. iKedyś był tylko „Dialog" dziś takich zespołów jest w województuńe dziewięćdziesiąt. Organizujecie odczyty, wieczory autorskie, spotkania z publicznością. Otworzyliście w Domku Kata Galerię Malarstwa. Dlatego, powtarzam, jesteście Zespołem Przedziwnych Ludzi Macie swoje zawody, obowiązki służbowe i domowe, a równocześnie potraficie konsekwentnie realizować cele, jakie Wasze Stowarzyszenie uznało za najistotniejsze: bierzecie czynny udział w tworzeniu no wych, socjalistycznych wartoś ci kulturalnych, kultywujecie piękno języka polskiego i bu dzi.cie doń zamiłowanie, szuka cie nowych wartości humanistycznych dla teatru. Dlatego też dziś nie wiem jakie znaleźć słotoa, aby Wam, Dialogowej Rodzinie, złożyć gratulacje za Wasze lata trud nej i pięknej pracy. Potrzebnej pracy, za którą otrzymaliś cie teraz doroczną nagrodę wo jewódzką. Ograniczę się tylko do życzeń, trawestując teksty jakim poprzedzacie swoje spektakle: „Aby nikt nie ważył się przyjść do Was z mieczem czy halabardą, burząc pokój i mącąc rzecz przez Was przedstawianą..." JADWIGA SLIPI&SKA ■GŁOS Nr 16 (5059) Str 5 dorobek i zamierzenia zy sprawowała Koszalińska Orkiestra Symfoniczna i jej dyrektor, A. Cwojdziński. Obok koncertów fortepianowych wprowadzono recitale klawesynowe. Wśród zasadniczych poczynań Sekcji Kultury znajduje sie rozpoczęta we wrześniu ub. r. akcja publicystyczno-- organizatorska pt. „KTSK w naszym mieście". Celem tej akcji jest powołanie w małych miastach klubów KTSK. Jedyny, istniejący dotychczas tego rodzaju klub w Darłowie wystąpił z inicjatywą powołania dalszych placówek w województwie. Atmosfera rywalizacji, zespolenie wysiłków i wymiana doświadczeń mogą stać się czyn. nikami ożywiaj ącymi życie kulturalne w małych ośrodkach miejskich. Pierw sza odpowiedziała Krajenka. Podobne kluby są również w Czaplinku i Ustce. Utworzono też Połczyńskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. Rozszerzyło zakres swej działalności Koło Ab solwentów Wyższych Uczelni przy KTSK, przekształcone w miesiącu grudniu w klub. W bieżącym raku Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne stawia przed sobą zadanie rozbudzania społecznej inicjatywy, szczególnie w małych miastach województwa. Skład członków koszalińskich stowarzyszeń wskazuje, że ruch społeczno-kulturalny opiera się na działaczach starszej i średniej generacji. Próby angażowania młodego pokolenia w pracy KTSK nie są najlepsze. Chlubnym wyjątkiem jest Klub KTSK w Koszalinie. Chcemy podjąć wysiłki celem pozyskania do Towarzystwa członków spośród robotników, a także chłopów. W związku z tym dostosować musimy odpowiednio programy stowarzyszeń, aby znalazły w nich odzwierciedlenie potrzeby kulturalne tych właśnie środowisk. Z kwestią tą wiąże się sprawa współdzia łania stowarzyszeń z organizacjami związkowymi, młodzieżowymi i spółdzielczymi. Niedawno odbyło się posiedzenie Ra dy Naukowej Ośrodka Badań Naukowych przy KTSK, które określiło zadania na rok bieżący. Ośrodek zajmie się głównie badaniami socjologicznymi wśród młodzieży pracującej. Ukaże się książka pt. „Społeczne mechanizmy i kierunki awansu młodego pokolenia" a także praca zbiorowa o społecznych problemach pegeerów w woj. koszalińskim. Wyjdą w druku wyniki badań ekonomicznego i demograficznego roz woju Koszalina, jego planów rozwojowych do 1975 r. Socjologowie badać będą problemy życia i pracy rybaków morskich. Historycy zakończą w 1969 r. pracę o robotnikach przymusowych na Pomorzu Zachodnim w latach ostatniej wojny oraz pracę zbiorową, traktującą o ludności rodzimej Pomorza Zachodniego w latach 1939—45. Poza tym ukażą się artykuły pt. „Studia i materiały z dziejów partii robotniczych na Pomorzu Zachodnim" oraz artykuły zwią zane z 50-leciem odzyskania niepodległości i 20-leciem zjednoczenia ruchu robotniczego w Koszalińskiem. Pracownia Geograficzna nadal koncentrować będzie uwagę na problemach zagospodarowania turystycznego naszego regionu. Członkowie tej sekcji wezmą udział w przygotowaniu wielu pozycji książkowych, jak „Rozwój województwa koszalińskiego w 25-leciu Polski Ludowej", monografii ziemi szczecineckiej i miasteckiej. W planach wydawniczj^ch na dwa najbliższe lata KTSK uwzględniło prze de wszystkim publikację materiałów związanych z rocznicami: 25-lecia Pol ski Ludowej oraz 25-lecia odzyskania Ziem Zachodnich i Północnych. Ukażą się tomiki „Biblioteki Słup-skiej", praca habilitacyjna dr B. Chmielewskiej — na temat kierunków i mechanizmów awansu społecznego na szego młodego pokolenia, rozprawa dra A. Czarnika o ruchu hitlerowskim na Pomorzu Zachodnim (1933—1939), praca zbiorowa pod red. doc dra B. Drewniaka o najnowszych dziejach Słupska, rozprawa dra Z. Dworeckiego o działalności Polonii w Niemczech. Z innych publikacji wymienić warto dwa kolejne tomy „Rocznika Koszalińskiego", wydawnictwa związane z wyborami do Sejmu i rad narodowych, okolicznościowe publikacje poświęcone Plenerowi Plastyków w Osie-kach, Festiwalowi Pianistyki Polskiej w Słupsku i Festiwalowi Piosenki Żoł nierskiej w Kołobrzegu i Połczynie. Nakładem Wydawnictwa Poznańskiego ukaże się przewodnik po Pojezierzu Drawskim, przygotowany przez J. Pelczara i Z. Ziobrowskiego oraz album fotograficzny o Koszalinie, według sce nariusza Z. Michty. Z publikacji literac kich przewidujemy tom opowiadań Zby sława Góreckiego, powieść Zygmunta Zelwana, powieść Zbigniewa Kiwki i nowe wydanie Legend Pomorskich Gra cjana Fijałkowskiego. Za kilka tygodni zacznie się ukazywać nowy miesięcznik społeczno-kulturalny. Sekcja Wydawnicza przygotowuje też film krótkometrażowy o woj. koszalińskim, jeszcze przed wyborami do Sejmu i rad narodowych. KTSK będzie organizatorem tradycyjnych już imprez Międzynarodowego Pleneru Artystów Plastyków i Teoretyków Sztuki w Osiekach i Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku. Przy współudziale Muzeum Okręgowego wy stawiony będzie w pierwszej połowie br., w warszawskiej „Zachęcie", dorobek plenerów osieckich. KTSK zmierza do pełnego wykorzystania i popularyzowania dorobku kulturalnego i naukowego regionu, aktywizowania działalności środowisk twór czych, a także ludowych artystów-rze mieślńików. Praca Towarzystwa jest wyrazem inicjatywności coraz większej grupy działaczy kulturalno-oświatowych, naukowców i sympatyków Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno--Kulturalnego. DOM robi wrażenie opustoszałego. Powybijane szyby, nad stry chem bezpośredni widok na skrawek nieba. W kuchni wieje przenikliwym chłodem. Ńa piecu dawno nikt nie gotował strawy. W miednicy na podłodze resztki brudnej wody. Zza drzwi słychać głosy. Tam mie szkają ludzie. Kobieta ma łagodne, niebieskie oczy dziecka i równie dziewczęcą miłą twarz. Siedzi na taborecie obok otoczonego popiołem i drewnianymi wióra mi żelaznego piecyka. Na kolanach — roczna córeczka. Sypią się pieszczoty i czułe słowa z odwiecznego matczynego monołogu. Dziecko ma tak samo jak matka ufny łagodny wzrok i... przeraźliwie brudną buzię. Ze sznurka nad piecykiem zwisa szmata, która kiedyś była barwnym frc-towym ręcznikiem. Na dwóch drewnianych łóżkach leży pościel ziemistego koloru. Jest jeszcze szafa z zepsutym zamkiem, drewniana ławka i stół z „obiadem", bochenek chleba i smalec. Na piecyku — garnek czarnej kawy. Dziesięcioletnia Basia łapczywie gryzie kęs chleba. Jest bez pantofli. Poplamione są jej rajstopy i sukienka, brudna — odzież matki. Na ścianie — jak w tysiącach zwykłych mieszkań — ślubne zdjęcie go spodarzy. Koło pieca wylegują się dwa tłuste koty, okno przesłaniają zielone rośliny,.. W tym domu kocha się zwie rzęta, rośliny i... dzieci. Dzieci jest troje. Siedmioletni Jacek jeszcze w szkole. Trafiłam tam prawie przypadkowo. Z panią Wierą Pomorską, przewodniczącą Wydziału dla Nieletnich Sądu Po wiatowego w Szczecinku umówiłam się na rozmowę o przestępczości młodocianych. — Wykroczenia nieletnich? To już prawie truizm, że ich źródeł szukać trzeba w większości przypadków w warunkach domowych i rodzinnych dzieci. A rodziny są różne. Matka uparła się pracować jako kelnerka w kawiarni, ko niecznie na popołudniowej zmianie. Kilkuletnia córeczka czeka na jej powrót do późnych godzin wieczornych na... ulicy, bo w domu jest tylko obojętny ojczym. Kilkunastoletni cflłopak tygodniami nie nocuje w domu. Rodziców to zupełnie nie dziwi: „Znajdzie się, już nie raz tąk bywało". Ale pokażę pani i inny model rodziny — mówi sędzia. Zobaczyłam... * Patrzą na mnie oczy mężczyzny z fotografii. 38-letni ojciec rodziny, którego główną cechą jest absolutny wstręt do stałej pracy. Opowiada swoje dzieje. Robota w kopalni, dwa wyroki sądowe, lata więzienia, małżeństwo, praca w pegeerze — jednym, drugim, trzecim... Nazwy województw i miejscowości znaczą gdzie jest syto i ciepło. Żebrzą Sąsiedzi litują się nad malcami, nie znajdują słów oburzenia na rodziców. Reporter musiałby posłużyć się fantazją żeby opowiedzieć typowe dla złych rodzin sytuacje: zdrady małżeńskie, bójki, kłótnie, alkoholizm. Nic z tego. Za wybitymi szybami i pod dziurawym dachem trwa sielanka. Jakże typowa dra niej jest ogl na przez sąsiadów scena: w letnie po- ^Barwa f dronę,którą rodzina Z.*) przebyła aż do tego domu w szczecineckiej wsi. Dlaczego nigdzie dłużej nie zagrzewali miejsca? Odpowie dzi padają niejasne. Raz się zadarło z dyrektorem, kiedy indziej z towarzyszem pracy. — Ja mam swój honor — mówi mężczyzna. Jest z zawo du mechanikiem samochodowym, ma niepełne średnie wykształcenie, — Do pracy umysłowej mnie po wyrokach nie przyjmą. Zostaje pegeer, a tam nie pójdę. — Dlaczego? Uparte milczenie. On ma swo je racje. W myśl tych racji budżet miesięczny rodziny Z. składa się maksymalnie z 900 zł zarobionych przez ojca dorywczo. Czasem naprawi motor, czasem jakąś maszynę, latem pomoże sąsiadowi przy żniwach. W myśl tych racji szafka kuchenna świeci absolutną pustką, w domu nie ma odrobiny mąki, kaszy, nie ma mleka, kartofli, węgla na zimę. Na rozpałkę poszedł już stół, przy którym dzieci odrabiały lekcje, zniknął w garnku hodowany jeszcze niedawno drób. Ojcowska decyzja znaczy dzieciństwo trójki malców permanentnym głodem i nędzą. — Człowieku, dlaczego? Przecież pan chyba kocha swo je dzieci? — Ja je bardzo kocham — w głosie brzmi najszczersze przekonanie. — Gdy by mi je odebrano, to już tylko śmierć. Mieszkańcy wsi zżymają się gdy słyszą o rodzinie Z. Starsze dzieci często krążą wokół domów gdzie saę piecze chłeb, południe małżonkowie Z. raczą się -irz- domem winem, zagryzając wisienkami — pro sto z drzewa... Nasuwa się natrętne skojarzenie: łagodne dzieci — kwia ty. Ależ nie. Dwoje dorosłych ludzi, którzy mają wychować dwie córki i syna. Latem Z. zgodził się zostać stróżem nocnym w pegeerze. Pracował niedługo. Wyrzucono go. Do dziś mówi o tym z wyrzutem — Przecież w dzień musiałem popracować u sąsia da. Potem przespałem noc, no... kilka nocy nie stróżowałem. Przerażająca jest u tego człowieka świadomość, że to właśnie jemu dzieje się ciężka krzywda. Nie należy do pokor nie schylających głowy, ale jest w pełni przekonany, że ro dżinie jego należy się zapomoga z gromadzkiej rady. Tłumaczy:. Tylko wtedy mógł bym pójść gdzieś d-j stałej pracy, gdybym wiedział, że do czasu wypłaty pensji żona i dzieci będą miały co zjeść. A tak muszę co kilka dni zarobić trochę pieniędzy". Nieprzyjmu je żadnych zaprzeczeń swojej argumentacji. Jest usprawied liwiony. Żona pracować nie może, bo musi zostać z najmłodszą. W domu nie warto wbić gwoździa, bo ..przecież to nie własność i na pewno znowu gdzieś przepędzą". Choć oboje tego nie mówią, dlatego chyb-> również nie warto sprzątać i prać. — Wi^c tak do końca życia? — pytam. — Zdrowy człowiek? — Zdrowy nie jestem, mam nerwicę żołądka. Zamiast obiadu — czarna kawa i chleb ze smalcem. Cud prawdziwy, że w.rodzinie nie słychać i o innvch chorobach. * Przypuszczalnie osobowość tego człowieka mogłaby być bardzo ciekawym tematem dla psychologa. Nas jednak interesują przede wszystkim dzie ci, trójka istot, których dzieciństwo upływa pod znakiem brudu i głodu. Dla sierot i dla dzieci zaniedbywanych przez rodziców istnieją u nas domy dziecka. Czy tych troje z szczecineckiej wsi nie powinno się tam również znaleźć, Osi Dubrownika do Singapuru (Dokończenie na str. 8) W ZACISZNYM zakątku Dubrownika, z dala od głośnych hoteli i plaż, mieści się ładny nowoczesny budynek będący siedzibą wiel kiego biura projektowego. W biurze tym, oczywiście spotkać można Polaków, którzy projektują dziś na całym świe cie, począwszy od Ghany po Singapur. Tutaj też, można czasem w przerwie pomiędzy licznymi podróżami zastać A-dolfa Ciborowskiego, który jest dobrze znany rodakom ja ko długoletni główny architekt stolicy a Macedończykom ze swej pracy w Skop je. — Skopje to raczej już zamknięta karta i czas przyszedł na zajęcie się czymś nowym, atrakcyjnym — rozpoczynam rozmowę ze znanym architek tern. — Niezupełnie, — odpowiada inż. Ciborowski. Skopje, które tak dobrze pamiętamy i które dobrze pamięta wszystkich zatrudnionych tam polskich specjalistów, autorów planu odbudowy miasta, wciąż utrzymuje z nami żywy i serdeczny kontakt. Mam też sporo satysfakcji, kiedy przyjdzie okazja do od wiedze nia miąsta. Zawsze podkreśla się tam bez żadnej kurtuazji, że zrobiliśmy kawałek wyjątkowo solidnej i dobrej roboty. Teraz zajmuję się zgoła innym zagadnieniem. Jestem ekspertem z ramienia ONZ do spraw zabudowy południowej części Adriatyku. Zamierzenie jest równie ciekawe, co ogromne, bowiem atrakcyjność planowa nych rozwiązań architektonicz no-urbanistycznych idzię w parze z ogromnymi kosztami. — Czy z tęgo należy wnios kowae, że mowa będzie o pla nach raczej mieszczących się w założeniach teoretycznych, że przynajmniej na razie nie ma pokrycia finansowego na ich realizację? — I tak, i nie — odpowiada inż. Ciborowski. Robotę rozpo częto wówczas, kiedy zaistnia ły pewne warunki do tego, że choć część planu zostanie zrealizowana. Część funduszy da je ONZ, resztę — gospodarze. Skąd wezmą pieniądze, to już nie nasza sprawa. Ale, trzeba od razu powiedzieć, gospodarze są świadomi posiadanych środków i zakładają rozbudowę ogromnego regionu dalma tyńskiego na okrągłe 20 lat. — Co przewiduje ta rozbu-doioa? Czy obejmie sam Dubrownik, czy też okoliczne wy spy? — Plan zakłada stworzenie komfortowych warunków do wypoczynku, d!a 800 tysięcy turystów. To wymaga zagospo darowania nie tylko oałej o-kołicy Dubrownika, ale i wie !u wysp. Przypomnijmy że są to wyspy już dziś niezwykle atrakcyjne i popularne. Stad, przewidując wzrost turystyki zakładamy rozwój budownictwa hotelowego i wszelkiego rodzaju usług na wyspach Hvar i Korcula. Na Hvarze na przykład nie tylko budujemy, ale i korygujemy pewne, naszym zdaniem, niedorzeczne plany, że wymienię budowę lotniska i wielkich parkingów Uważamy, że należy w pełni rachować dla turystów urodę wyspy, jej spokój, czyste powietrze i roślinność. A parkin gi trzeba budować koło Splitu. — Praca w pracowni w Du broumiku aczkolwiek atrakcyjna i ciekawa nie stanowi jedimego pana zajęcia, skoro tak rzadko bywa pan w tym mieście? — Zgoda. Moje obowiązki są rozliczne. Jestem odpowiedzialny za nadzorowanie i o-piekę nad różnymi biurami i agendami architektonicznymi i urbanistycznymi ONZ, rozloko wanymi w różnych stronach świata. To, przyznam, czasem jest uciążliwe, ale niezmiernie ciekawe. I daje dużo satysfakcji. Bo, proszę pomyśleć, gdziekolwiek tylko jestem, wszędzie spotykam się z rodakami. Są to polscy architekci i urbaniści, którzy w ramach takich czy innych u-mów pracują okresowo, za POLSKIE WIZYTÓWKI granicą. Muszę powiedzieć, że pracują znakomicie, czego do wodzą liczne zaproszenia dla polskich architektów. Dam pa nu taki przykład. Kiedyś będąc w Singapurze zwiedzałem biuro ONZ dla spraw rozwoju tego miasta. Na zlecenie ONZ wszystkie prace ma wykonać firma australijska. Otóż jeden z szefów tej firmy prosił mnie bym pomógł w znalezieniu od powiedniego urbanisty, pocho dzącego z Europy. Podałem mu więc kilka nazwisk francuskich, angielskich i 2 polskie. Jakież było moje zdziwię nie i zadowolenie, kiedy w cza sie kolejnej wizyty w tym mieście spotkałem polskiego inżyniera z Warszawy, który pełni tam zaszczytną i odpowiedzialną funkcję głównego urbanisty Singapuru. Prawda, że to miłe i sympatyczne? Na przykład w Ghanie w ministerstwie budownictwa można z powodzeniem porozumieć sie po polsku, nie używając inne go języka. Wszędzie, gdzie pra cują, nasi fachowcy cieszą się najlepszą opinią. I co równie ważne, moim skromnym zdaniem, to fakt, że są znakomitymi orędownikami naszych polskich spraw, naszego dorob ku politycznego, społecznego, gospodarczego. Powiem panu, że znam kilku doskonałych snecjalistów w swoim zawodzie, którzy poza tym nie wy kazywali żadnego zainteresowania otaczającym ich światem. Otóż teraz, będąc poza krajem, stają się nie tylko za interęsowani wszystkim co polskie, ale, co bardziej cenne, mecenasami i propagatora mi tego wszystkiego co się dzieje nad Wisłą czy Warta. Podziękowałem więc za roz mowę, za wszystkie, interesu jące szczegóły. Adolf Ciborowski wsiadł do samochodu w kolorze błękitnym, charaktery żującym barwy ONZ i odjechał do Baru. ZBIGNIEW TARGOSZ (Interpress) \ ,v • V./' , 1 II' - • •"* v - ( V». ** ' a* ' ' i : ' •o br o e *» «* ' . > ;<•< '■/ Str. 6 GŁOS Nr 16 (5059) Przestroga dla potomnych „"Proces norymberski stanie się autorytatywną i beznamięt ną kroniką, do której przyszli historycy będą mogli powracać w poszukiwaniu praw dy, a przyszli politycy w poszukiwaniu ostrzeżenia" — mó wił w 1945 roku angielski o-skąrżyciel na procesie Hartley Shawcrpss. Celne to były słowa, gdyż dotychczas ukazało się na całym świecie tysiące tomów rozpraw i książek, dobrych i złych, prawdziwych i pełnych fałszu, poświęconych procesowi, który rozpoczął się 20 listopada 1945 r. przed Mię dzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze. Procesowi, który zakończył się 1 października 1946 r._, na któ rym narody świata osądziły hitlerowskie przestępstwa. O nich to właśnie mówił główny oskarżyciel amerykański Robert Jackson, że „były dokona ne z premedytacja i są tak szkodliwe ora^ pełne niszczących następstw, że cywilizacja nie może ścierpieć, aby je można było ignorować. Cywilizacja zginie, jeśli zostaną o-ne powtórzone". Wśród książek poświęconych temu procesowi niepoślednie miejsce zajmuje tom wspomnień z Norymbergi sekretarza delegacji radzieckiej ARKADIUSZA J. POŁTORA KA, zatytułowany „NORYMBERSKI EPILOG", wydany ostatnio przez Wydawnictwo MON w tłumaczeniu Jerzego Gonczarskiego. Poltorak, świetny obserwator, znajdował sie najbliżej sędziów i prokuratorów czterech głównych mocarstw, miał dostęp do całej oficjalnej części procesu niejako od kulis i mógł dzień po dniu prowadzić obserwacje i rejestrować wydarzenia. Zawarł więc w swej książce szeroki, panoramiczny obraz procesu, występujących w nim ludzi, dął kapitalne syl wetki oskarżonych, szuka, nie bez powodzenia, odpowiedzi na pytanie: j|ik mogło dojść do tego co nazywamy hitlerow skimi zbrodniami ludobójstwa. Znaczną część książki zajmują sylwetki głównych o-skarżonych ukazane na tle wy darzeń. których byli autorami i aktorami. Nie pomija również sylwetek sędziów i prokuratorów, podkreślając ich wysokie walory moralne i fachowe. Nie brak w książce Połtora ka i kapitalnych momentów humorystycznych, jak chociaż by epizod z rosyjską tłumacz ką. „Zeznania składał Gffring. Przekładała bardzo młoda tłu maczka. Była to bardzo starań na dziewczyna, znała dobrze język i początkowo wszystko szło gładko. Ale oto, jakby tłu mączce n.a złość, GÓVing użył określenia — „polityka konia trojańskiego". Gdy do jej u-cha doszły słowa o jakimś nie znanym koniu, twarz dziewczyny nagle stężała. Co to zna czy nie znać historii starożyt nej... Nagle wszyscy sigdzący na sali usłyszeli w słuchawkach rozpaczliwy szept. — Ja ki koń? Co za koń?"... Takich epizodów jest w książce wiele, jak choćby innyt przedsta wiający jak jeden z Amerykanów sprzedawał szwajcarski zegarek Borysowi Polewojowi. Najciekawszymi są te partie książki, w których autor docieka mechanizmu zbrodni, analizuje podłoże, na którym mogły one dojść do skutku, wiąże przeszłość z dniem dzi siejszyęn Niemiec. Oczywiście z zainteresowaniem przeczyta każdy również i te partie książki, w których Fołtorak relacjonuje reakcje oskarżonych na ogłoszone im wyroki, jak również przebieg egzeku- JÓZEF CYBA3M1KIEWICZ: „Socjalistyczny charakter dzisiejszej Polski określa jej miejsce w Europie i świecie" (Wyd. L-ub.) — broszura z tekstem przemówienia wygłoszonego ua akademii w Lublinie z okazji 50-lecia odzyskania niepodległości. KAZIMIERZ RYC: ,Spożycie a wzrost gospodarczy Polski" (KiW) — problemy wzrostu spożycia indywidualnego w latach 1945—1970 i analiza zamierzeń i o-siągnięć w dziedzinie wzrostu stopy życiowej w kolejnych planach wieloletnich. JÓZEF STOMPOR: „Partyzant od Starego" (L.SW) — III wyd. powieści o tematyce partyzanckiej, zalecanej jako lektura szkolna. JAN UE2ACHOWSKI: „Dotoa dzwonów** (Iskry) — powieść współczesna. IRENA DUDEK: „Zbiórka pod murem grzechów" (Czytelnik) — in teresu jący debiut powieściowy o losach wiejskiego chłopa, szturmującego gmach wiedzy. JERZY LOVELL.: „Koniec chorału" (Wyd. Lit.) — wybór reportaży, poś więjcon ycłi ada rżeniom i konfliktom Łaszego ostatniego polskiego ćwierćwiecza. JAN PANFIL: „Pojezierze mazurskie" (Wiedza Pow.) — prezentacja' przyrody tego pięknego regionu. IWAN ©. HORBIENKO: „Ultradźwięki i ich zastosowanie" — książka wydana przez MON w serii „Sowa". JAN REZLER: „Naprawianie szkody, wynikłej ze spowodowania uszczerbku na ciele lub zdrowiu" — Wyd. Prawnicze. TEOFIL LESKO: „System kar sądowych w prawie karnym wojskowym" — wyd. MON. WILLIAM FAULKNER: „Przypowieść" (PIW, seria: Proza współ czesrta, tłum. Ewa Ży-cieiiska) — jedna z najwybitniejszych powieści Faulkner a będąca protestem przeciw wojnie. HERMANN KANT: „AałaM fPIW, seria: Proza współczesna* przekł. Sławomir Aia.ut) — powieść autobiograficzna z początkowych lat powstawania NRD. ALEKSANDER DUMAS (Ojciec*: „Naszyjnik królowej" (Wyd. Łódzkie) — U wyd. trzytomowej powieści. J. K. Kalendarz filmowy — styczeń — 111951 premiera szwedzkiego filmu „WÓZEK-WIDMO" (Furman śmierci) scenariusz i reżyseria Victora Sjóstroma. Wg powieści Selmy Langerlór. / 1 1 1966 ukazał się miesięcznik KINO, poświęcony twórczości i kulturze filmowej. 3 11927 w Leningradzie i Moskwie zademonstrowano pierwszy film dźwiękowy systemu TIERGON — wynalazek niemieckich uczonych. »US$7 premiera pierwszego powojennego filmu polskiego „ZAKAZANE PIOSENKI" — reż. Leonard Buczkowski i udzia łem: Danuty Szaflarskiej, Jerzego Duszyńskiego, Jana Swiderskiego, Jana Kurnakowicza i in. 811967 zmarł tragicznie ZBIGNIEW CYBULSKI (ur. 1927) Debiut 1954 r. FILMY: Pokolenie, Wraki, Koniec nocy, Pociąg, Niewinni czarodzieje, Rozstanie, Popiół i diament, Lalka (franc.), Kochać (szw.), Jak być kochaną, Jowita, Salto, Szyfry, Całą naprzód. Grał w 22 filmach. 1311923 premiera francuskiego filmu „14 LIPCA" — reż. Rene 16 1 1948 premiera filmu „MS. VERDOUX" reż. Charlie Chaplina. 17 1 1880 urodził się MACK SENNETT (Michael Sinnott) — amery- kański reżyser, aktor i producent filmowy. Twórca amerykańskich dramatów salonowych. FILMY: Kaprysy losu, Wyśniony królewicz, Dziesięcioro przykazań (1956 r). Zmarł w roku 1960. & 11898 urodził się OLIWER HARDY (FLAP) — amerykański komik. FILMY: Schowajcie swoje smutki, Brat diabła, Synowie pustyni. Zmarł w 1957 roku. Hł 11926 premiera radzieckiego filmu, „PANCERNIK POTIOMKIN" — reżyseria Sergiej Eisenstein. 2211875 urodził się DAWID W ARK GRIFFITH — amerykański reżyser. FILMY: Narodziny narodu, Nietolerancja, Złamana lilia, Abraham Lincoln, Walka. Zmarł w 1948 roku. 2311929 premiera radzieckiego filmu „CZŁOWIEK Z KAMERĄ" — reż. Dziga Wiertow. 2511954 premiera pierwszego filmu barwnego produkcji polskiej „PRZYGODA NA MARIENSZTACIE" — reż. L. Buczkowskiego z udziałem: Lidii Korsakówny i Tadeusza Szmidta. 2S1 1955 premiera filmu „POKOLENIE" — reż. Andrzeja Wajdy, z udziałem: T. Łomnickiego, U. Modrzyńskiej, Zbigniewa Cybulskiego. OPRACOWAŁ: JOG CJU J. KIEŁB „UCHWAŁA V ZJAZDU POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ" (KiW) — broszura z tekstem uchwały. mammi Młodzieżowe stroje z samodziałów opoczyńskiego i łowickiego. Model „Moda Polska". 4Rys. K. ParoH, Foto — AK) — Hiłfe! Hilfe! — wzywali pomocy rozbitkowie % niemiec kiego okrętu podwodnego na widok ciemnej sylwetki niszczyciela, który przybył na miejsce dopiero co stoczonej bitwy konwojowej, celem wyratowania znajdujących się w potrzebie marynarzy. Niszczyciel podszedł bliżej, ciś nięto z niego rzutki, a potem przerzucono za burtę sieć, po której zaczęli się wspinać roz bitkowie. Gdy wszyscy znaleź li się na pokładzie, jeden z nich — jak się później okazało, byt to Oberleutnaht, zastępca dowódcy U-Boota — wydobył gwizdek i zaczął wy dawać rozkazy pozostałym Niemcom. W tym momencie podszedł do nich oficer z niszczyciela i wtedy wywiązał się między nim a owym „komenderującym" Niemcem następujący dialog: — Teraz mogę podziękować — powiedział wyratowany. — Co za szczęśliwy traf, że zostaliśmy uratowani przez portugalski kontrtorpedowiec. Pan oczywiście rozumie po niemiec ku? — Pan się myli, to jest polski kontrtorpedowiec—odrzekł po angielsku zapytany. Aby zaś uniknąć wszelkiej wątpliwości powtórzył ostatnie słowa po niemiecku. Było już ciemno i rozmówcy nie widzieli wyrazu swych twarzy, w każdym bądź razie, sądząc z brzmienia głosu, Niemiec nie spodziewał się takiej odpowiedzi. — Polnischer Zerstorer — powtórzył Oberleutnant machi nalnie słowa Polaka, po czym schował gwizdek i bez dalszych wyjaśnień wycofał się do zgrupowanych opodal roda ków, jakby w ich gronie chciał przetrawić nieoczekiwa ną wiadomość. Przez całe lata ogłupiany urzędową propagan dą wmawiającą obywatelom III Rzeszy, że Polska przestała istnieć, nagle zetknął się w po środka Atlantyku i w czwartym roku wojny z okrętem wojennym, który swą biało--czerwona banderą, zadawał kłam goebbelsowskim wymysłom, wskazując, że Polska istnieje, żyje i walczy. Wbrew RAZ na ludowo 25 lal temu iwiys „Orkan" w bitwie o Atlantyk Obserwujemy ostatnio w światowej modzie wyraźne po wiązania ze sztuką ludową, folklorem: rosyjskim, meksykańskim, afrykańskim. Stwarza to poważną szansę dla pol skiego wzornictuxi, aby orygi nalną i bogatą inwencję nasze go ludu włączyło w szerszej niż dotychczas mierze do krót koseryjnej, awangardowej pro dukcji odzieży. Będzie to również w zgodzie z zapotrzebowaniem mło dzieży. Spójrzmy chociażby na str.oje niektórych młodzieżowych zespołów muzycznych (np. „No to co"). Nie zawsze oczywiście $4 to próby udane i chyba trzeba by młodym w tym pomóc. Zamiast pseudolu dowej improwizacji czy naśla dowania nie najlepszych wzo rów zagranicznych — lepiej dać młodzieży ubiory nowoczesne, ale o autentycznym rodzimym wyrazie. Zbyt nieśmiało jeszcze nawiązuje się w Polsce do doświadczeń plastycznych, które doskonaliły się od setek lat wśród ludności wiejskiej i artystów — rzemieślników, a także w niewystarczającym stopniu zapeumia ciągłość naj istotniejszych wartości naszej kultury plastycznej w warun kach produkcji fabrycznej. Za danie to oczywiście nie jes/t łatwe. Bogactwo tkackich roz wiązań, zestawienia barw i faktur trzeba powiązać przecież z nowoczesnymi vxirunka mi produkcji i tendencjami mody. Niemniej od czasu do czasu typowe zestawy kolorystyczne różnych regionów Pol ski wykorzystywane są przy konfekcjonowaniu odzieży, jak np. zestawy łowickich pasiaków, strojów krakowskich czy góralskich. Odnaleźć też można na tkaninach, z których szyte są suknie, bogate kompozycje kwiatowe, jakimi kobiety wiejskie w naszym zaś wierutnym łgarstwom hitlerowskiej propagandy, głoszonym już we wrześniu 1939 roku, a ponawianym i pod Narwikiem i pod Tobrukiem, Polacy bynajmniej nie okazali się nieludzcy wobec niemieckich jeńców, wręcz przeciwnie uratowali im życie podejmując akcję w niebezpiecznej części Atlantyku, gdzie czyhać mógł inny podwodny wróg. Niszczyciel (a według używa nej terminologii kontrtorpedowiec) „Orkan", który wyratował niemieckich rozbitków, służył pod polską banderą od końca 1942 roku. Brał udział w wielu działaniach patrolowych, a w czasie od 20 lutego do 9 marca 1943 roku uczestni czył w dalekim rejsie na wody arktyczne, eskortując konwój aliancki idący z Islandia do Murmańska. Potem „Orkan" skierowany został do służby konwojowej na Atlantyku. W czasie jej trwania wielokrotnie walczył z niemieckimi o-krętami podwodnymi i lotnictwem, z walk tych wychodząc zawsze bez szwanku. Siedemnaście walk z U-Bootami i prawie drugie tyle z niemieckim lotnictwem, wyrobiły „Or kanowi" bardzo dobre imię wśród jednostek flot alianckich i może najlepszym dowo dem zaufania pokładanego w tym okręcie był fakt kilkakrotnego wyznaczenia go do jednostek eskortujących króla Jerzego VI w jego morskich podróżach. „Orkan" był tym okrętem, który oddawał ostat nią przysługę zmarłemu tragicznie Naczelnemu Wodzowi, gen. Władysławowi Sikorskiemu, przewożąc jego zwłoki z Gibraltaru do Anglii. Okrutną zaś ironią losu okazało się to, że kilka tygodni po wyratowa niu przez „Orkana' czterdziestu kraju ozdabiają ściany swych domów. Ostatnio do swej nowej kolekcji włączyła polski folklor „Moda Polska". Modele inspi rowane strojami regionalnymi i wykonane niejednokrotnie z oryginalnych ludowych tkanin cieszyły się dużym powodzeniem tak u widzów dorosłych, jak i młodzieży podczas poka zów objazdowych po kraju, ja kie z okazji swego ffl-lecia od była „Moda Polska". Do najbardziej udanych mo deli z kolekcji regionalnej zaliczyć trzeba płaszcze z zakopiańskiego sukna w naturalnym kolorze rue biejonej web* rozbitków z TJ-Boota, polski niszczyciel padł ofiarą innego podwodnego korsarza. Wchodząc w skład eskorty ochraniającej wracający do Anglii konwój SC-143, „Ot-kan" na południe od Islandii został trafiony dwoma torpedami tuż przed świtem 8 października 1943 roku. Pierwsza torpeda zapaliła na rufie zbiór nik ropy, druga zaś trafiła w śródokręcie. Okręt zaczął szyb ko tonąć. Jeden z niewielu wy ratowanych polskich marynarzy tak opisuje później storpe dowanie „Orkana''. „Okrętem szarpnęło, światło zgasło. Wybuch. Strumień ognia oblał pokład, pomost, lu dzi.. Z góry zaczęły spadać powyginane w fantastyczne kształty kawałki blachy znad budówek, pokładu, dział... Z pomostu bojowego żadnych rozkazów. Nie dowołał się nikogo oficer nawigacyjny ani sternik pytający o. kurs, ani starszy zmiany w radiostacji, który chciał przekazać ostatni namiar na okręt podwodny. Zginęli na miejscu. Tak samo zginął zastępca z komisarzem, pijąc kawę w me sie, tak samo obsada w maszy nowni, do której po rozerwaniu wodoszczelnej grodzi wtar gnęła woda i śmierć... Nie tylko zastępca dowódcy kpt. mar. Michał Różański, ale i dowódca „Orkana", kmdr por. Stanisław Hryniewiecki znalazł się wśród pierwszych ofiar wybuchu torped. Z roz bitych zbiorników wylała się ropa i cały okręt szybko stanął w płomieniach. Równocześ nie przechylił się na burtę, a rufa zanurzyła się już pod wo dą. Wszystko działo się bardzo szybko i dla okTętu nie by ło żadnego ratunku. Potem dziób zaczął się podnosić, ale jednocześnie rufa szła pod wo i ny, lamowane skórą i zapina* ne na podhalańskie spinki. Suknie z dzianiny (wykonane przez zakład dziewiar$twa „Mody Polskiej") ozdobione wełnianymi wrabianymi kuiiatami, inspirowanymi twórczością ludową. Z autentycznych pasiaków opoczyńskich i łowickich projektanci wykonali modne bezrękawniki oraz awangardowe długie kamizele skompletowane z takimi samymi bermudami (jako młodzieżowe stroje np. po nar tach). Bardzo ładne są także suknie z czarnej krepy ozdobione aplikacjami z kolorowych ludowych haftów. Modele te dowodzą, że wie le samodziałowych tkanin na daje się na modną oryginalną odzież współczesną, że wiele ozdób strojów ludowych, jak hafty, zapinki, sprzączki, może znaleźć ciekawe zastopowanie przu naszej odzieży. KV BOERGEROWA dę. Rozbitkowie starali się od płynąć jak najbardziej od miej s-ca katastrofy, gdyż wokół to nącego niszczyciela powstał silny wir wody. Dziób wynurzał się jeszcze bardziej i w pewnym momencie na pomost zwaliła się jedna, a potem dru ga wieża działowa. Krótko po tem „Orkan" zniknął z powierzchni wody. Pozostało na niej tylko kilkudziesięciu lub może nawet więcej walczących o życie marynarzy. Do świtu było już bardzo blisko, ale panowały jeszcze ciemności. W lodowatej, pokry tej gęstą ropą wodzie siły roz bitków szybko topniały. Kiedy w słońcu nadszedł nad ranem brytyjski niszczyciel „Mus keteer", przy życiu było już tylko dwudziestu trzech ludzi z 240-osobowej załogi „Orkana". Wśród ofiar znalazł się również utalentowany pisarz marynistyczny, ppor. mar E-ryk Sopoćko — ten, którego rozmowę z niemieckim oficerem przytoczyliśmy na począt ku. Dużo jeszcze okrętów i stat ków zginęło w „bitwie o A-tlantyk" jednakże szale zwycięstwa przechylały się już wówczas — jesienią 1943 roku — wyraźnie na stronę aliancką. Rozpaczliwe próby niemieckie uchwycenia wytrąconej im przez aliantów inicjatywy w atlantyckich zmaganiach pozostały już bezowocne. JERZY FERTEK Papierowe tranzystory Ajraeryka<ń)3ka firma Westlng-house Electric z Pittsburga zapowiada, że wkrótce będzie można tranzystory traktować podobnie jak tektiurowe zapałki: wydzierać je z książeczki, używać i po użyciu wyrzucać. Firma ta opracowała bowiem nowy proces produkcji tranzystorów, oparty na „drukowaii.au" cienkich warstw półprzewodnikowych na papierze, plastyku, folii aluminiowej. Tranzystory takie ( długości okcło 3 mm • mogą być zginane, skręcane czy też zwijane. Możi.a je wykonywać na kartach maszynowych, zawierających rozmaite informacje, książkach; przewidziana jest także produkcja w rojkach oraz taśmach. W Pittsburgu wyprodukowano już elemerJt wielkości znaczka pocztowego, mieszczący 800 tranzystorów. Przeszło 13 tys. tranzystorów mieści się na jednej standardowej rolce papierowej, firma zaś twierdzi, iż może wyprodukować tranzystorową taśmę o każdaź żądanej długości!. pap GŁOS Nr M (50SS) Str. 7i Od połowy 1918 roku powstają partie komunistyczne w poszczególnych krajach. Był to okres szybkiego wznoszenia się fali światowego ruchu rewolucyjnego, w wyniku zwycięstwa Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej w Rosji. Rewolucja rosyjska bowiem dokonała gruntownych przeobrażeń w świadomości politycznej klasy robotniczej i mas ludowych wielu krajów, wyzwalając w nich dążenie do bezpośredniej walki o władzę. Z rewolucji rosyjskiej i doświadczeń bol-•eewików płynęły zarazem nauki dla partii robotniczych, działających w warunkach ustroju burżuazyjnego. Jedną z najważniejszych nauk była konieczność przezwyciężenia oportunizmu i reformizmu, tej obcej mark-sizmowi-leninizmowi ideologii, która utrudniała klasie robotniczej jej walkę o zwycięstwo socjalizmu. Partia bolszewików od chwili swego powstania prowadziła pod kierunkiem Lenina, za równo w rosyjskim, jak też międzynarodowym ruchu socjaldemokratycznym walkę z re wizjonizmem i oportunizmem W czasie I woj ny światowej Lenin ostro potępił przywódców II Międzynarodówki za ich szowinistyczną politykę popierania zwalczających się bloków imperialistycznych. Organizując tzw. ruch Kiedy rodził się światowy ruch komunistyczny zimmerwaldzki, Lenin stał się inicjatorem odbudowy ruchu socjalistycznego na nowych, rewolucyjnych zasadach. W rezultacie ruchu zimmerwaldzkiego zaczęły się formować w końcowym okresie wojny lewicowe grupy w szeregu partii socjaldemokratycznych Europy. Jednakże sam proces przechodzenia owych grup socjaldemokratycznych na pozycje komunistyczne dokonywał się pod bezpośrednim wrażeniem rewolucji rosyjskiej oraz rewolucji w Austro-Węgrzech i w Niemczech — wydarzeń, które w szybkim tempie zradyka-lizowały klasę robotniczą i masy ludowe szeregu krajów Europy. Najwcześniej ukształtowała się w obozie państw kapitalistycznych Komunistyczna Partia Finlandii. Powstała ona 29 sierpnia 1918 roku w Moskwie, na konferencji organizacji zagranicznej lewego skrzydła Fińskiej Partii Socjaldemokratycznej, na czele którego stał znany później działacz międzynarodowego ruchu komunistycznego O. Kuusien. KP Finlandii od początku swej działalności występowała na rzecz unor :owania stosunków z Rosją Radziecką. Chociaż działała w warunkach nielegalnych, posiadała duże wpływy w organizacjach związkowych. Również jako jedna z pierwszych, bo 3 listopada 1918 roku powstała Komunistyczna Partia Austrii z połączenia lewicowo-rady-kalnych elementów Socjalistycznej Partii Austrii. KP Austrii podjęła działalność w burz liwym okresie, gdy na skutek klęsk militarnych i ruchów narodowowyzwoleńczych ludów słowiańskich, rozpadała się monarchia Habsburgów. Do 1933 roku partia działała legalnie. Na fali rewolucyjnych wydarzeń w Austro-Węgrzech powstała także 24 listopada 1918 roku Komunistyczna Partia Węgier. Jej organizatorami byli działacze Węgierskiej Partii Socjalistycznej, członkowie węgierskiej sekcji WKP (b), którzy na czele z Bela Ku-nem brali udział w Rewolucji Październikowej w Rosji oraz tzw. rewolucyjni socjaliści. KP Węgier stanęła w marcu 1919 roku do walki o władzę radziecką. 133-dniowy okres istnienia Węgierskiej Republiki Rad — drugiego wówczas obok Rosji Radzieckiej państwa proletariackiego — stanowi piękną kar tę dziejów węgierskiego i światowego ruchu komunistycznego. Po upadku Republiki Węgierskiej partia działała nielegalnie w warunkach prześladowań i terroru reżimu Hor thiego. W tym chronologicznym zestawieniu nie może, rzecz jasna, zabraknąć informacji o powstaniu 16 grudnia 1918 roku Komunistycz nej Partii Polski. KPP powstała z połączenia SDKPiL i PFS-Lewicy również w warunkach ogólnego ożywienia rewolucyjnego, jakie ogar nęło wówczas nasz kraj. Partia w dwudziesto leciu międzywojennym działała w podziemiu. Choć jej szeregi nie były nigdy zbyt liczne, wyzwalała ona w kraju nowe siły społeczne do walki o pełną emancypację warstw społecz nie upośledzonych, o zaspokojenie humanistycznych aspiracji człowieka. Jedna z najsilniejszych partii komunistycznych w krajach kapitalistycznych — Komuni styczna Partia Niemiec — powstała na zjeździe grupy Spartakus i przedstawicieli lewicy niemieckiej socjaldemokracji w Berlinie w dniach od 30 grudnia 1918 do 1 stycznia 1919 roku. KP Niemiec odegrała doniosłą rolę w walkach rewolucyjnych w Berlinie i innych ośrodkach kraju na przełomie 1918— 1919 rok., kiedy to klasa robotnicza Niemiec, obalając monarchię Hohenzollernów, przystąpiła do bezpośredniej walki o Niemiecką Republikę Rad i władzę dyktatury proletariatu. W czasie tych walk zostali zamordowani przez kontrrewolucję czołowi działacze KP Niemiec — Karol Liebknecht i Róża Luksemburg. W okresie republiki weimarskiej KP Niemiec działała legalnie posiadając silne wpływy w klasie robotniczej. Po dojściu Hitlera do władzy została zdelegalizowana i działała w warunkach silnego terroru faszystowskiego. W końcu 1918 roku powstały również komunistyczne partie Litwy, Łotwy, Estonii, Grecji i Argentyny. Późniejsze lata przyniosły dalszy burzliwj' rozwój partii komunistycznych. I tak np. we wrześniu 1919 roku została utworzona Komunistyczna Partia Stanów Zjednoczonych Ame ryki, w 1920 roku uformowały się partie komunistyczne we Francji, Hiszpanii. Indonezji, w 1921 roku w Czechosłowacji, Rumunii, Wło szech, Wielkiej Brytanii, Chinach. Ten dynamiczny rozwój partii komunistycznych stale postępował naprzód, obejmując swym zasięgiem coraz nowe kraje i kontynenty. Formujące się w końcu 1918 roku i na początku 1919 roku partie komunistyczne pod ej mowaly działalność w szczególnej sytuacji, bo pod wrażeniem zbliżającej się — jak wów czas w obozie komunistycznym powszechnie sądzono — światowej rewolucji socjalistycznej. Nic tedy dziwnego, że wiele spośród tych partii cechowały jeszcze awangardyzm i niecierpliwość rewolucyjna. Lenin w pełni dostrzegał słabości organizacyjne i ideologiczne powstających partii komunistycznych, wynikające przede wszystkim z braku doświadczenia w walce politycznej z kontrrewolucją i burżuazją. Toteż w momencie dynamicznego rozwoju partii komunistycznych wystąpił z inicjatywą utworzenia światowego centrum rewolucyjnego — Międzynarodówki Komunistycznej, która, według jego zdania, miała stanowić ośrodek wymiany myśli i doświadczeń wszystkich partii komunistycznych i rewolucyjnych. W tym celu została zwołana na dzień 24 stjrcznia 1919 r. narada przedstawicieli partii komunistycznych Rosji, Polski, Węgier, Austrii, Łotwy Fin landii, Bałkańskiej Rewolucyjnej Federacji. Uczestnicy narady zwrócili się z wezwaniem do 39 partii komunistycznych oraz lewicowych socjalistycznych partii i grup w celu organiza cyjnego ukonstytuowania się nowej, rewolucyjnej Międzynarodówki, zdolnej do pokierowania, przede wszystkim w sensie ideologicznym nowo powstałymi partiami komunistycznymi. Wezwanie to nie pozostało bez odpowiedzi. W pierwszych dniach marca 1919 roku zjechali do Moskwy przedstawiciele 51 partii komunistycznych i grup lewicowych z 30 krajów na I Kongres Międzynarodówki Komunistycznej, który otworzył nowy etap w dziejach międzynarodowego ruchu komunistycznego. Międzynarodówka Komunistyczna, jako organizacja zrzeszająca partie komunistyczne, działała do 1943 roku. Została ona rozwiązana w skomplikowanych warunkach okresu II wojny światowej wymagających od poszczególnych partii komunistycznych, działających w różnych krajach, nowych, specyficznych dla danego kraju form i metod działania. Dziś, po 50 latach od chwili swego powsta nia, ruch komunistyczny obejmuje swym zasięgiem wszystkie kontynenty i niemalże •wszystkie kraje świata. Ostatnia moskiewska narada partii komunistycznych i robotniczych w 1960 roku zgromadziła przedstawicieli 81 partii. Zaś w 14 krajach świata komuniści sprawują władzę. JAN TOMICKI FA K T V • OPIISHE I i kręgu „zaczarowanego stofu" Mija już trzeci miesiąc od wyznaczenia daty G listopada ub. roku jako dnia rozpoczęcia czterostronnych rozmów paryskich w sprawie pokojowego uregulowania kwestii wietnamskiej. Od miesiąca mają ubiegłego roku trwały rozmowy przedstawicieli USA i DRW na temat rozpoczęcia powyższych rokowań. Po uzgodnieniu terminu rokowań czterostronnych do Paryża przybyła delegacja NFW Wietnamu Pd W komplecie zjawiły się też dele gacje DRW i USA. Zabrakło tylko marionetek sajgońskich. Przedstawiciele Sajgonu nie tylko stawili się tam z miesięcznym opóźnieniem, ale też przy cichym poparciu pewnych kół USA, niechętnych pokojowym rokowaniom, kontynuują sabotowanie rozmów paryskich, stawiając szereg warun ków, a m.in. odmawiając prawa uczestniczenia w konferencji w charakterze równoprawnego part- nera przedstawicielom NFW Wietnamu Pd. i zgadzając się jedynie na trójstronne rozmowy Sajgon— Waszyngloin-DRW — która może zdaniem S-ajgonu włączyć w skład swej delegacji również reprezentantów NFW. Stąd właśnie wywodzi się głośmy spór o kształt konferencyjnego stołu. Ten spór ma już swój precedens. Gdy w Genewie w 1959 roku spotkali się ministrowie spraw zagranicznych czterech wielkich mocarstw, by omówić problem Niemiec, wynikła kwestia, jak ulokować delegatów obu państw niemieckich. Wtedy obok głównego okrągłego stołu konferencyjnego ustawiono dwa prostokątne stoły dla delegatów niemieckich. Obec nie podobne rozwiązanie jest nie do przyjęcia. Przedstawiciele NFW Wietnamu Pd. domagają się pełnych i równych praw udziału w obradach. Przecież nie do pomyślenia jest, by w rozmowach brali udział nikogo nie reprezentujący delegaci reżimu sajgońskiego, a wyłączani byli przedstawiciele NFW, cieszącego się poparciem większości mieszkańców Wietnamu Pd. Delegacje DRW i NFW chcąc jednak rozwiązać ten proceduralny problem dały nowy dowód dobrej woli: Zaproponowały mianowicie obejście zarówno idei „dwóch" jak i „czterech stron": delegacje zasiadłyby przy okrągłym stole w miejscu dowolnym; Wbrew utarte mu zwyczajowi — nie byłoby ani tabliczek, ani proporczyków, ozna czających poszczególne delegacje. Jednak i ta kompromisowa propozycja nie znalazła jak dotychczas zrozumienia ze strony USA i Saj-gonu. Tymczasem w Wietnamie Pd. agresja USA trwa nadal. J ESIENIĄ br. w NRF odbędą się wybory do Bundestagu. Kampania wyborcza jest ipż w pełnym toku. Poszczególne partie otrzymały rządowe subwencje na przed wyborczą akcję propagandową. Pieniądze o-trzymała również neohitlerowska NPD. Jej przywódca — Adolf von Thadden, zwany „Adolfem II", buńczucznie oświadczył, że po | wyborach zajmie ze swą partią główne miejsca w Bundestagu. „A później — dodał — NPD zaprowadzi ład w NRF" j Nadzieje Adolfa IX nie są bezpodstawne... Wpływy neohitlerowców w NRF zwiększają się w nie-i bezpiecznym tempie. Jeszcze jesienią 1964 roku NPD \ liczyła zaledwie kilkuset członków. 1 grudnia 196S Brunatna pajęczyna roku należało do niej już 40 tys. osób. Zyskała wtedy w wyborach do landtagów 900 tys. głosów obsadzając swymi deputowanymi 33 miejsca w par lamentach krajowych. Coraz wyraźniejsze staje się podobieństwo między rozwojem neofaszystowskiej NPD, a dawniej hitlerowskiej NSDAP. Wpływy NPD wzrastają nawet szybciej, niż kiedyś wpływy partii hitlerowskiej. Tak np. w 1928 roku, na 5 lat przed dojściem do władzy Hitlera, NSDAP otrzymała na całym terytorium Rzeszy 810 tys. głosów. Jak wykazały ubiegłoroczne wybory do landtagów na rzecz NPD głosowało prawie 2 miliony obywateli NRF. Tak więc na terytorium NRF, znacznie przecież mniejszym od Rzeszy, NPD osiągnęła dwu krotnie więcej głosów. Tylko w wyborach w Badenii — Wirtembergii w ub. roku NPD zdobyła tyle głosów, ile hitlerowcy w całej Rzeszy w 1930 roku. Tymczasem Bonn „nie widzi" niebezpie-| czeństwa neofaszyzmu. Wiadomo, że rząd | NRF opiera się na tych samych reakcyjnych I siłach społecznych i politycznych, co neofa-| szyści. W ministerstwie spraw zagranicz-I nych NRF pracuje na eksponowanych stanowi skach ponad 5?0 byłych hitlerowskich dyplomatów. Podobnie ma się rzecz w resorcie sprawiedliwości i wielu innych nie wspominając już o hitlerowskiej przeszłości samego kanclerza. Toteż rząd boński nie może I nie chce potępić działalności tak szybko rozwijającej się NPD, ponieważ musiałby potępić sam siebie... laką drogą pójdzie : 1 Izba Reprezentantów Kongresu USA podjęła uchwałę, przewidującą podwojenie wysokości uposażenia prezydenta USA. Kiedy więc Nixon w poniedziałek 20 bm zasiądzie w Bia łym Domu, jego pensja prezydencka wynosić będzie 200 tys., a nie 100 tys. dolarów rocznie, jakie otrzymywał Johnson. Nixon otrzyma również fundusz reprezentacyjny w kwocie 50 tys. doi. oraz 40 tys. doi. na koszta związane z przeprowadzką. Toteż część prasy zachodniej, komentując te fakty, stwierdza żartobliwie, że być może lepiej opłacany prezydent — lepiej i rozsądniej będzie gospo darzył w Białym Domu, niż jego poprzednik. Richard Milhous Nixon fiat .55) urodził się w małym miasteczku Torba Linda w stanie Kalifornia. Jest prawnikiem z wykształcenia i zawodu, ostatnio współwłaścicie lem jednej z najbardziej wziętych firm prawniczych w Nowym Jorku. Karierę polityczną rozpoczął w r. 1946. uzyskując mandat w Izbie Reprezentantów. W r. 1960 wszedł do Senatu USA. W latach tych dał się poznać jako zażarty antykomunista. Ubiegając się po raz pierwszy o prezydenturę prze grał w 19G0 r. walkę wyborczą z Johnem Kennedy'm Klęskę poniósł też w wyborach na stanowisko gubernatora stanu Kalifornia w roku 1962. Jaką drogę w polityce wewnętrznej i międzynarodowej obierze nowy prezydent USA i jego administracja? W spadku po Johnsonie R. Nixon przejął szereg nieuregulowanych problemów wewnętrznych Ameryki m.in. nie rozwiązaną dotąd kwr-stię murzyńską. W dziedzinie międzynarodowej pozostaje otwarty problem wojny wietnamskiej oraz konfliktu na Bliskim Wschodzie, konieczność ograniczenia kosztownych inwestycji zbrojeniowych, a tym samym rozładowania napięcia w stosunkach między Wschodem a Zachodem. Skład nowej administracji waszyngtońskiej, a zwłaszcza fakt, że większość stanowią w niej polity cy znani ze swych konserwatywnych poglądów, o-raz że sam Nixon niejednokrotnie zajmował Zdecydowanie zimnowojenne stanowisko w wielu ważnych dla świata sprawach, nie wróżą polityce USA zasadniczych zmian na lepsze. Najbliższe miesiące przyniosą odpowiedź na dręczące świat pytanie, jaką drogę wybierze Nixon. Szpilką Marior.etkowy prezydent Południowego Wietnamu — Thieu — zapytany przez jednego z reporterów, jakie filmy najbardziej lubi, zwierzył się, iż podobają mu się najlepiej... amerykańskie filmy wojenne. Cóż, dla obejrzewia wojennych incydentów ,made in USA" pan Thieu nie musi nawet fatygować się do kina.... A że gust przedstawiciela reżimu sajgońskiego różni się w tym względzie diametralne od gustu całego narodu wietnamskiego, to przecież nic nowego. .a 1 Ten „gołąbek pokoju" t&rcsz cle nas (rys. Daily Mirror) Nierówne szanse Polacy w Niemieckiej R,epu blice Federalnej, stanowiący tam najliczniejszą mniejszość narodową, nie należą bynajmniej do uprzywilejowanych obywateli tego kraju. Jak za dawnych bismarcjtowskich i międzywojennych czasów Polo nia narażana jest na najprzeróżniejsze szykany a np. po ubiegłorocznych wydarzeniach w Czechosłowacji kam-pania przeciw niej przybrała dawno już nie spotykane, nawet nad Renem, rozmiary. Pięknie i wzniośle brzmiące słou>a bońskiej konstytucji o równości wszystkich obywate li NRF w praktyce lokalnych władz administracyjnych, szkolnych czy sądowych nie mają żadnego zastosowania, traktowa,ne są jak górnolotne frazesy bez znaczenia. . Tak np. od dawnp, obywate lom NRF pochodzenia polskie go odmawia się odszkodowań za prześladowania, jakie ich spotkały w czasach hitlerowskiej III Rzeszy. W tym samym czasie w Niemczech zachodnich wypłacono sumy idą ce w setki milionów marek z tytułu rent dla. najbardziej za gorzałych hitlerowców, czy WCZORAJ dz4A JUTRO też dla rodzin wysokich oficerów hitlerowskiej armii lub wpływowych urzędników brunatnego aparatu administracyjnego, policyjnego, sądo wego itp. Jeszcze w 1956 roku najwyższy trybunał w Karlsruhe wykoncypował pod stawę prawną dla tak jaskra wo niesprawiedliwego postępo wania wobec Polaków zamiesz kujących w NRF. Czcigodni sędziowie doszli mianowicie do umiosku, że wszystkie cier pienia i nieszczęścia obywateli pochodzenia polskiego w hi tlerowskiej Rzeszy były bynajmniej nie wynikiem bezprawia i zbrodni, jajtie w niej wówczas królowały, lecz: „zbyt radykalnych żądań narodowych, które sprawiały, iż można było uważać, że wystę powali przeciwko państwu nie Rozbój i atom Eskalacja zbrojnych napaści izraelskich na kraje arabskie a szczególnie niedawny atak spadochroniarzy izraelskich aa lotnisko w Bejrucie — świadczą, że Tel Awiw nie tylko kroczy drogą zaostrzania kryzysu i wzmagania napięcia na Bliskim Wschodzie, ale rozszerza zasięg samego konfliktu, wciągając doń Liban — kraj, stojący dotychczas na uboczu. Toteż napaść ta wywołała oburzenie i powszechne potępienie agresora. Rada Bezpieczeństwa uchwaliła jednomyślną rezolucję, która uważana jest za najostrzejszą z dotychczasowych, dotyczących izraelskiego rozboju na Bliskim Wschodzie. Wprawdzie nie uchwalono i tym razem sankcji, których domagały się kraje arabskie, ale wyrazy potępienia wobec Izraela są jednoznaczne. W tej sytuacji charakter sankcji wobec agresora nosi francuska decyzja o nałożeniu embarga na dostawy dla Izraela broni i sprzętu wojskowego, co jest tym bardziej dotkliwe dla Tel Awiwu, że większość izraelskiego uzbrojenia pochodzi właśnie z dostaw francuskich. Warto wspomnieć, że już w czerwcu 1967 roku po agresji izraelskiej na kraje arabskie, Francja zastosowała wobec Izraela embargo na samoloty typu '„Mirage". pretensje do swych sąsiadów. Oby dwa te kraje nie tylko prowadzą politykę ekspansjonistyczną, ale na ekspansji po prostu się opierają. Wymownym jest fakt że ani Izrael ani NRF nie chcą podpisać układu o nierozpowszechnia niu broni jądrowej. ij Dla każdego, kto choćby potbień ' nie śledził stanowisko Francji od czasu agresji izraelskiej w 1S67 r. nie ulega wątpliwości, że obecny krok Paryża jest logiczną konsek wencją jego polityki wobec agre sora, podyktowaną chęcią przywro cenią pokoju na Bliskim Wschodzie w oparciu o rezolucję Rady Bezpieczeństwa. Francja wystąpiła też z sugestią zorganizowania kon ferencji czterech mocarstw dla rozwiązania tego niebezpiecznego dla pokoju światowego konfliktu. Po decyzjach Francji w Tel Awiwie zawrzało. Do akcji przystą piły również międzynarodowe ośro (Dokończenie ca str. 8) dki syjonistyczne. Fraiieji zarzuca się antysemityzm i wrogość wobec Izraela. Do chóru tego dołączyło również swój głos Bonn, oferując Izraelowi zwiększone dostawy uzbrojenia. Jak wiadomo NRF od dawna już uzbrajała izraelskich napastników, a także współpracuje z Tel Awiwem w produkcji broni atomowej. Toteż informacje amerykańskich i brytyjskich agencji prasowych, że Izrael albo już posiada albo wkrótce wyprodukuje broń atomową — wywołały głęboki niepo kój na świecie. Bowiem Izrael, po dobnie jak NRF, rości terytorialne Czy wiecie że~. Jak wynika ze statystyk, poza 32 min Polaków zamieszkującymi w kraju jest nas jeszcze blisko 10 min poza granicami. Polaków spotkać można na 5 kontynentach w 50 krajach świata. Najwięcej polskich rodzin — ponad 6 min o sób od dziesiątków lat zamiesz kuje Stany Zjednoczone. W Europie najpotężniejsze polskie ośrodki powstały we Francji, W. Brytanii i ZSRR. Miast noszących imię naszej stolicy jest na świecie ok. 30, w tym 24 w USA, 2 we Francji, po 1 w Kanadzie, Australii Grecji i ZSRR. • FAK TY • KOME NITA RZE t OPINIE • 79 Sfer. 8 bGŁOS Nr 16 (5059)" GIORGES IIMIEJWOfWf _ ■;i_ iii—'I—- ^^__ł powiti ii/iaii?de>tv-'.• "f? Ilfj[l Ui%lZ I fiyijisii TYK fjkr Tłumaczyła Wanda Wąsowska (26) — Tak, ale nie traktowała tego poważnie, robiła to raczej dla zabawy. Nie przypominam sobie dokładnie, jaki był ich tekst, ale brzmiał on mniej więcej tak: „dystyngowana dama, cudzoziemka, dość zamożna, pozna pana dobrze sytuowanego w celu matrymonialnym". Otrzymywała mnóstwo listów i wyznaczała swoim korespondentom spotkania w Luwrze. Znakiem rozpoznawczym była zwykle jakaś określona książka lub kwiatek w butonierce. W pensjonacie było wiele takich kobiet jak Maria van Aerts. Pochodziły ze Szwecji, Anglii lub Ameryki. Kilka z nich siedziało właśnie w holu, wertując gazety. Maigret podziękował gadatliwej gospodyni za informacje i wyszedł. Kiedy wysiadł z taksówki na ulicy Orfevres, dochodziła godzina siódma. W cieniu korytarza spostrzegł Janviera, który zbliżał się do niego z zafrasowaną miną, trzymając w ręku jakąś paczkę. — Co słychać, Janvier? — Wszystko w porządku, szefie. — Chodziłeś coś kupić? — Przyniosłem sobie obiad. Janvier nie skarżył się, ale miał minę męczennika. — Czemu nie idziesz do domu? — To przez tę nieszczęsną Gertrudę. W biurach P. K. było prawie pusto. Przez pootwierane we wszystkich pokojach okna wpadał wiatr, powodując nieznośne przeciągi i wzniecając na korytarzach kurz. Pomiesz czenia P. K. sprzątano bowiem dopiero późnym wieczorem. — Udało mi się uzyskać połączenie z mieszkaniem Gert- rudy Oosting w Amsterdamie. Telefon przyjęła służąca, któ ra nie rozumie ani trochę francuskiego. Na szczęście w wydziale zagranicznym była przypadkowo pewna klientka, która zgodziła się być moją tłumaczką. Pech chciał, że pani Oosting wyszła z domu wraz z mężem na koncert, po którym mają się spotkać z© znajomymi w restauracji. Służąca nie umiała mi powiedzieć, w której. Nie wiedziała też, kiedy mogą wrócić. Kazano jej położyć dzieci spać. A pro pos dzieci... — Co a propos dzieci? — A właściwie nic, s?.efie. — No powiedz o co chodzi? — Nic ważnego, tylko moja żona będzie okropnie zła na mnie. Dziś są urodziny starszego syna i z tej okazji przygotowała ona uroczysty obiad. Ale mówi się trudno. — Nie dowiedziałeś się przypadkiem, czy ta Gertruda mówi po francusku? — Służąca twierdziła, że jej pani zna francuski. — W takim razie zmykaj stąd. — Jak ta? — Tak zwyczajnie, po prostu idź do domu. Ja tu zostanę. Daj mi tylko te twoje kanapki, bo mi się chce jeść. — Pani Maigret będzie niezadowolona... Janvier chwilę certował się, a potem wybiegł szybko, aby zdążyć na pociąg podmiejskiej kolejki. Maigret posilił się w swoim gabinecie, po czym poszedł do laboratorium rozmówić się z Moersem. — Dobrze zrozumiałeś o co chodzi? — zapytał na zakończenie Maigret. — Tak, szefie. Dopiero około godziny dziewiątej, gdy się na dobre ściera niło, Moers w towarzystwie fotografa opuścił lokal P. K., zabierając ze sobą masę różnych aparatów. Przedsięwzięcie, jakie mu zlecił Maigret, było wprawdzie niezupełnie legalne, ale nie przejmowali się tym. Fakt, że Serre kupił u szklarza nie jedną, jak twierdził, a dwie szyby do okna, przy czym tę drugą bezpośrednio po owej krytycznej nocy, stanowił podstawę do podejrzeń. Wróciwszy od Moersa, Maigret usiadł przy biurku i podniósł słuchawkę telefonu. — Proszę o połączenie z Amsterdamem* Służąca, która przyjęła telefon, mówiła coś szybko po holendersku, z czego Maigret domyślił się tylko, że pani Oosting; jeszcze nie wróciła. Potem zadzwonił do żony. — Czy nie zechciałabyś przyjechać tu I wypić ze mną szklaneczkę wina na tarasie piwiarni Dauphine? Do domu nie mógłbym wrócić wcześniej niż za dwie godziny, gdyż mam jeszcze coś do załatwienia. Weź taksówkę. Rył to przyjemny wieczór. W cichej piwiarni Dauphine czuli się równie dobrze, jak w którymś z eleganckich lokali na Grands Boulovards. A tymczasem ci, których komisarz posłał na ulicę de ła Ferme, szykowali się już pewnie do akcji. Zgodnie z Instrukcją Maigreta mieli oni odczekać, aż w pomieszczeniu dentysty zgasną światła, upewniając się w ten sposób, że Wilhelm Serre i jego matka udali się na spoczynek. Torren-ce miał czuwać przed ich domem, podczas gdy zadaniem Moersa i fotografa było dostać się do garażu i dokonać szczegółowych oględzin samochodu. Musieli przy tym działać z niezwykłą ostrożnością, aby nie zbudzić dozorcy i nie stanąć wobec konieczności legitymowania się i wyjawiania mu celu swych odwiedzin. Nie wolno im było poniechać niczego — ani zdjęcia odcisków palców, ani zbadania ewentualnych plam, ani pobrania próbek kurzu z wnętrza wozu. — Widzę, że jesteś w dobrym nastroju — rzekła pani Maigret do męża. — Nie narzekam — powiedział pogodnie. Nie dodał, że jeszcze parę godzin temu nastrój jego był okropny. Małymi łykami popijał teraz wino, spoglądając czule na żonę. Pani Maigret nie miała ochoty na wino i ka ^ała podać sobie herbatę. Dwa razy Zostawiał ją samą, wychodząc do biura, aby telefonować do Amsterdamu. Za drugim razem, o wpół do dwunastej, telefon przyjęła nie służąca, a sama pani Oosting. —- Niezbyt dobrze pana słyszę. — Mówię, że dzwonię do pani z Paryża. — O. aż z Paryża? tó. e. n.) MYSZKA MICKEY SKOŃCZYŁA 40 LAT Bohaterka Disn^eyowskich filmów rysunkowych, myszka Mickey, ma już 40 lat. Jest gwiazdą 140 filmów, nakręconych w latach 1928—1952, Filmy te ogląda rocznie na całym świecie 200 milionów ludzi, a tylko w roku ubiegłym jej wizerunek widniał na 5 tysiącach różnych przedmiotów i produktów spożywczych. Przy gody popularnej myszki publikowane były w 400 pismach posiadających 48 milonów czy telników. Wyszło z druku 300 milionów egzemplarzy albumów, ilustrujących jej przygo dy. Zabawna myszka przeszła nie tylko do historii filmu. Jej imię: Mickey było hasłem całości operacji desantowych w Normandii w dniu 6 czerwca 1944 roku. CHUSTKI JPRZECIWKATAROWE W niektórych krajach pokazały się specjalne chustki do nosa niosące ulgę w katarze. Zrobione są z bardzo miękkiej ligniny nasyconej mentolem i olejkiem eukaliptusowym i mają działanie dezynfekujące i oczyszczające drogi oddechowe. PROGNOZY NA ROK 1990 Twórczyni mini-mody, Angielka Mary Quant, wypowiedziała się na temat, jak wyobraża sobie stroje w roku 1990. Kobiety — według jej zdania — będą coraz bardziej dbały o higienę, a ponadto za żywać będą specjalne pigułki, dzięki czemu ich ciała osiągną idealne proporcje. Zapragną więc te ciała jeszcze bardziej pokazać. Zamiast odzieży moct-ny stanie się zatem rodzaj ma qullage'u całej postaci (jak dziś maluje się kilkoma kolorami np. oczy). Na umalowane według indywidualnych upodobań ciało, kłaść będą kobiety 1990 roku kilka warstw przezroczystej tkawiny. Oczywiście w owych czasach nie będzie problemu ogrzewania. Nawet ulice otrzymają klimatyzację. Miasta chronić będą od deszczu, śniegu, wiatrów olbrzymie, przezroczyste parasole. AROMATERAPIA CZYLI MIŁE ZAPACHY JAKO LEK Medycyna zaczyna ostatnio doceniać znaczenie zapachów. Od dawna zresztą zauważono, że prawie nie ma woni, która nie wywoływałaby przykrego lub przyjemnego uczucia, a więc wpływała na wegetatyw ny układ nerwowy. Ulubione zapachy działają pobudzająco na sprawność procesów życiowych. Toteż w szeregu klinik medycznych poczęto stosować a-romaterapię, czyli leczenie zapachami, działającymi dodatnio na samopoczucie chorych. NOWY PROM Kanadyjczycy wprowadzili na jedną ze swych linii prom niezwykłych roz miarów. Może on zabrać na pokład 90 pasażerów i 190 samochodów lub 24 wa gony i 90 pojazdów. Dziwne i ciekawe ''Barwa •dzieciństwa. (Dokończenie ze str. 5) mdmo że posiadają ojca i matkę, którzy podobno je kochają...? W domu dziecka nie będzie matczynych pieszczot, będą jednak regularne posiłki czysta i cała odzież, warunki do nauki. Czy to co mają w tej chwili zasługuje na miano rodzinnego domu? Zakładając wyjątkową odporność fizyczną dzieci, boć nigdy nie karmiono ich przecież wita-miniami, przysmakami i odżywkami — może wyrosną zdrowo. Co będą jednak robić w życiu? Nikt przecież nie nauczy ich podstawowego obo wiązku obywatela naszego kraju: pracy. Szkoła nie zwycięży w kontraście z domem i postawą rodziców. W tej chwili tylko oddanie malców do Domu Dziecka mo że zapewnić ich dzieciństwu jaśniejsze barwy. Rodzice zaś powinni zrozumieć, że nie zabiera się im dzieci na stałe. Może ockną się wreszcie, coś zrozumieją i zaczną pracować Może stworzą dom,do którego dzieci będą mogły powrócić. Ro ostatecznie tam powinny się wychowywać. BOŻENA ŚREDZINSKA *) Wyrokiem Sądu Powiatowego w Szczecinku małżonków Z. pozbawiono władzy rodzicielskiej i zarządzono niezwłoczne oddanie malców do Domu Dziecka. Rodzice od wołali się do Sć?du Wojewódzkiego. Ponieważ rozprawa rewizyjna się jeszcze nie odbyła, nie ujawniamy nazwisk i imion bohaterów. Zażywanie dużych dawek aspiryny, jak również zresztą innych* lekarstw w postaci pigułek, wywołuje stany chorobowe żołądka, prowadząc często do owrzodzenia błony jego ścianek. Lekarze byli dotychczas przekonani, że schorzenia te wywołuje nadmierne i długotrwałe zakwaszenie żołądka. Badania lahoratoryjne przeprowadzone na psach wskazują, że zażywających duże dawki aspiryny nie chroni przed wrzodem żołądka nawet równoległe zażywanie środków neutralizujących i chroniących ścianki żołądka przed jego szkodliwym działaniem.. Dwaj naukowcy amerykańscy, dr Rene Men guy z Atlantic City, dziekan Wydziału Operacji Uniwersytetu Pritzkera oraz jego współpracownik dr Martin Max, po przeprowadzeniu serii eksperymentów zauważyli, że uszkodzenie błony żołądka — będące wynikiem zażywania aspiryny — ma miejsce rów nież wtedy, kiedy lekarstwo to pacjent o-trzymuje w iranej postaci i wprowadza je do organizmu z pominięciem przewodu pokar- Osirożnie z aspiryną mowego, na przykład w postaci zastrzyku dożylnego. Płynie z tego wniosek, iż aspiryna krążąc we krwi oddziałowuje szkodliwie na żołądek, atakując te komórki błony żołądka, które produkują śluz. Stwierdzono także, że aspiryna powoduje przemieszczanie się tych komórek. Jak wiadomo, śluz jest składnikiem żołądka, który chroni go przed nadmiernym zakwaszeniem, będącym wynikiem procesu trawienia. Obserwacje wspomnianych dwóch naukow ców potwierdzili trzej badacze z kliniki Fundacji Scrippsa w San Diego. Stwierdzili oni, że aspiryna zmienia jeden ze składników oso cza krwi — serum albumin. fNNT ~ PAiP) Nierówne szanse Koszalińskie Przedsiębiorstwo Obrotu Surowcami Włókienniczymi i Skórzanymi yt, KOSZALINIE, UL. HIBNERA 79, TELEFON 20-81 ZAWIADAMIA, ZE prowadzi kontraktację jedwabników morwowych CENY SKUPU KOKONÓW JEDWABNICZYCH ZOSTAŁY PODWYŻSZONE O 50 PROC. Hodowla trwa tylko 6 tygodni a zysk z dobrze prowadzonej hodowli, składa qcej się z 15 gramów jajeczek wynos? 5 — 6 tysięcy złotych. HODOWCĄ JEDWABNIKÓW MORWOWYCH MOŻE ZOSTAĆ KAŻDY, kto posiada w pobliżu drzewa lub krzewy morwowe i pomieszczenie w izbie mieszkalnej. Na okres wychowu gąsienic z 15 g jajeczek potrzeba 600 kg liści morwowych i pomieszczenie o kubaturze 60 m' Hodowla jest bardzo łatwa i nie wymaga nakładów pieniężnych POCZĄTEK HODOWLI OKOŁO 5 CZERWCA Zgłoszenia pisemne prosimy kierować pod wyżej podanym adresem. Na żądanie przesyłamy szczegółowe informacje pisemne i udzielamy bezpłatnie fachowej porady przed założeniem i w czasie prowadzenia hodowli. K-210 ^=1 1 I I I ■ i ====== fl; (Dokończenie ze str. 7) mieckiemy." — Wzór hipokry zji i zakłamania godny same go mistrza Goebbęlsa. Jeden z naszych tygodników podał niedawno informację o „specyficznym" dla za-chodnioniemieckiej sprawiedli wości potraktowaniu przez sąd sprawy obyyjatela miaśta Padeborn, Bobaka. Jest on sy nem Stefana Bobaka, Polaka wysłanego na roboty przymu sotoe do III Rzeszy, który po znał tam i pokochał pewną szwaczkę niemiecką. Ze związ ku tego w 1941 r. urodził się syn. Wówczas SS stwierdziło zaistnienie „hańby rasowej" (tzn. że Niemka pohańbiła swą wyższą rasę zadając się Z Polakieyi) — matkę zesłano do obozu koncentracyjnego, ojca zaś powieszono. Obecnie w 26 lat po dokonaniu zbrod ni syn spróbował upomnieć się w NRF o prawa i honor swoich rodziców. Sąd najwyż szy NRF potrzebował na rozpatrzenie sprawy aż przeszło reku (był to ten sam trybunał to Karlsruhe) i wreszcie niedawno udzielił Bobakowi odpowiedzi. Zawiadomiono go, że jego wniosek o rehabilitację rodziców został odrzucony, bowiem ojciec przekroczył jako człowiek należący do „po-zaniemieckiej narodowości" zakaz wydany wówczas „w in teresie polityki narodowościo wej". Cóż, wszelki komentarz wy daje się tu zupełnie zbyteczny, j Tendencja jest jasna. Dowo dzą tego coraz liczniejsze w ostatnim okresie przykłady z procesów w NRF. Chodzi o u- znanie za niewinnych tyeh, którzy w okresie hitlerowskim popełniali przestępstwa i zbrod nie ,ale w zgodzie z ówczesnymi nieludzkimi ustawami i przepisami. Naciągane interpretacje zachodnioniem-ieckie go wymAaru sprawiedliwości, zgodne z tą tendencją, dopro wadzają do uwalniania od kary nawet najbardziej nadgorliwych i fanatycznych wykonawców hitlerowskich zarządzeń, którzy mają na swym su mieniu niejedną zbrodnię. Szczególnie zaś łagodnie trak tuje się winowajców, jeśli w grę wchodzą przestępstwa do konywane na Polakach czy przedstawicielach innych narodów wschodniej Europy, za liczą,nych, jak wiadomo, przez hitlerowców do kategorii pod-ludzi. Po etapie śmiesznie łagodnych wyroków dla hitlerowskich przestępców, następuje obecnie kolejna faza: całkowi te ich uniewinnianie. Szanse b. hitlerowców przed sądami NRF są wielokrotnie większe od szans uzyskania tam spra wiedliwości przez obywateli tego kraju polskiego pochodzę nia. A. POLAN SPRZEDAM psa boksera 7-mie-sięcznego. Szczecinek, ul. Bohaterów Warszawy 24. g-162 OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK w Koszalinie, ul Racławicka 1, tel. 43-56, przyjmu je do dnia 20 I 1969 r. dodatkowe zapisy na kursy samochodowo--motocyklowe oraz podwyższenia kwalifikacji (kat. I i 11). K-183-0 DYREKCJA ZAKŁADÓW MIĘSNYCH W SŁUPSKU zatrudni natychmiast mężczyznę na stanowisko KIEROWNIKA SEKCJI SKUPU ZWIERZĄT RZEŹNYCH w Miastku. Wymagane wykształcenie wyższe lub średnie z praktyką na stanowisku kierowniczym. Zapewniamy mieszkanie służbowe po okresie próbnym. Przyjmiemy także mężczyznę na stanowisko KLASYFIKATORA ŻYWCA w. Sekcji Skupu Zwierząt Rzeźnych w Miastku. Zgłoszenia należy kierować pod adresem Zakładów Mięsnych w Słupsku, ul. M. Buczka 18, tel. 40-11. K-170-0 | Ośrodek Wczasowo-Sjskoleniowy § | „Budowlani" S w MIELNIE | DYSPONUJE WOLNYMI LOKALAMI (sale wykładowe, pokoje sypialne i jadalnie) na szkolenia i korsokonlerencje Informacji udziela i przyjmuje zlecenia KIEROWNIK OŚRODKA — Mielno, ul. Słoneczna i, telefon Mielno nr 37. K-191-0 Str. 9 Podsumowanie autostopu 1968 LOSOWANIE NAGRÓD DLA 1967 roku) i 4.050 kierowców. KIEROWCO W Autostop 196-8 był jedenastym z kolei, od początku akcji Dzisiaj w siedzibie Zarządu wzięło w nim udział 464.000 Głównego PTTK w Warsza- uczestników, z których każdy wie odbędzie się publiczne lo- wędrował przeciętnie 20 dni. sowanie nagród dla kierowców W tym roku wprowadzono — uczestników autostopu na żądanie kierowców zmianę. 1968. Mianowicie zamiast nagród W autostopie 1968 r. wzięło rzeczowych przyznanych zosta udział 29.500 autostopowiczów nie 500 talonów pieniężnych (dokładnie tyle samo ile w na łączną sumę 450 tys. zło- ' i tych do zrealizowania w -' mach towarowych „SPOŁEM" w miastach wojewódzkich. 300 nagród zostanie przyznanych uczestnikom autostopu 1968 roku, zaś 108 nagród „za wytrwałość" tym, którzy wożą od 1963 roku bez przerwy, a 92 nagrody „za wytrwałość" zostaną rozlosowane wśród 233 kierowców, którzy wozili auto stopowiczów od 1966 roku bez przerwy. Fundusze na nagrody — jak i na druk książeczek autostopowych, map, ubezpieczenie w PZU, itp. — pochodzą nadal wyłącznie ze składek autostopowiczów. (j) Na nariy -do Polanowa Ostatnio xakończył się w Pol»-nawie kilku dniowy kurs narciarski, przygotowany przez działaczy PTTK. z myślą o popularyzacji tej dziedziny turystyki na terenie naszego województwa, U-czeslnjeżyło w nim 16 osób, spośród których — a na to liczą właśnie organizatorzy — rekrutować się będą przyszli propagatorzy narciarstwa. Wyszkolenie bowiem odpowiedniej kadry działaczy, popularyzujących wśród społeeseństwa (a zwłaszcza wśród młodzieży) turystykę narciarską, było celem pierwszego kursu ta-go typu. Kursanci pod kierunkiem 8n±. Zygfryda Myikowskiego zgłębiali — teoretycznie i praktycznie — tajniki jazdy na nartach, natomiast Aleksander Fudali z Wrocławia udzielaj Im wskazówek, jak orientować się w terenie za pomocą azymutu. W przedostatni m dniu kursu przygotowano dla n-czestników interesującą imprezę — zawody pod nazwą „Marsz na azymut". Jak twierdzi kierownik kursu Czesław Orłowski, była to pierwsza impreza narciarska tego rodzaju, przeprowadzona w kraju na. terenach nizinnych. A swoją drogą — jak sugerują uczestnicy polano ws ki ego kursu — warto by zwrócić uwagę na nie dość jeszcze docenione zimowe walory turystyczne okolic Polanowa, sprzyjające uprawianiu narciarstwa ery saneczkarstwa. Może by tak pomyśleć o stwarzania właśnie na tym terenie niezbędnego zaplecza dla ich rozwoju? fw) Impreza ZBeWiO Udana impreza odbyła w ub. czwartek w kamie , Adria" w Koszalinie w roczni cę ofensywy styczniowej 1945 roku. Uczestniczyli w niej zbowidowcy i młodzież. Po części oficjalnej odbył się pokaz filmu prod. polskiej „Sie runek Berlin". Zbowidowcy dziękują WZKin za pomoc w zorganizowaniu imprezy i użyczenie sali. Plenum KMiP PZPR w Koszalinie Dziś, w sobotę, odbędzie się posiedzenie plenarne Komitetu Miasta i Powiatu PZPR w Koszalinie w sprawie zatwierdzenia materiałów na konferencję sprawozdawczo-wyborczą miasta i powiatu. Plenum rozpocznie się o godzinie 10 w sali nr 216 w KW PZPR. /l/ogroilzeiff Nagrody książkowe za bezwodne rozwiązanie krzyżówki nr 42# i 421 wylosowali: 1. Władysław Bieńkowski, Koszalin, ul. Szeroka 1)6, m. 2. 2. Andnzsej Gajewski, Szcaeci-uek, ul. Świerczewskiego 25. 3. Narcyz Klein, Słupsk, ul. 22 Lipca 26, m. 5. 4. Henryk Malarski, Miastko, ul. Dworcowa 2, m. 1. 5. Iren® Malicka, Koszafitn, ul. Bałtycka 49, m. 5. 6. Józef Olik, Bytów, vi. Miła 6, m. 3. 7. Haiina Pietraszkiewicz, Szczecinek, ul. 28 Lutego 21, m. 3. 8. Helena Wa-ohecka, Stupsk, ul. Wita Stwosza 8. 9. Franciszka Winnicka, Pnzy-byraidz, poczta Drzomowo, pow. Szczecinek. ' 10. Zbigniew Umecski, Złocieniec, ul. Głowackiego 10. Dokąd sią wybierzemy? PIŁKA RĘCZNA PÓŁFINAŁY O PUCHAK MIAST W SŁUPSKU KOŁOBRZEG — ZEW Złocieniec (niedziela, godz. 11)). W Koszalinie: SKS Tecłindkum Ekonomiczne — PIAST (niedziela, goda. 10). JUNIORZY. W KoiłotaraegtK WYBRZ'EZE — PTR SOKÓŁ (sobota, godz. 18). W Sławnie: ZIELONI — START (sobota, god-dz. 17). W Bytowie: trójmecz z THłzia-łem Baszty, Czarnyeh i Spanty (niedziela, godz. 12). W sobotę i w niedzielę kontynuowany będzie w Słupsku półfinałowy turniej o Puchar Miast w piłce ręcznej jnaniorów z udziałem reprezentacji wojewódcztwa poznańskiego, bydgoskiego, szczecińskiego i koszalińskiego. W sobotę o godz. 17 zmierzą się: BYDGOSZCZ — POZNAŃ, a o godz. 18: KOSZALIN — SZCZECIN. W niedzielę o godz, W matazyć będą: KOSZALIN—BYDGOSZCZ, a o gCKfe 14: POZNAŃ — SZCZECIN. TURNIEJ O PUCHAR ZP ZMW W CZŁUCHOWIE W hali sportowej POST1W "W Człuchowie odbędzie się w niedzielę o godz. 10 turniej piłki ręcznej drużyn szkolnych o puchar przechodni Zarządu Powiatowego ZMW w Człuchowie. W turnieju uczestniczyć będą ee^po-ły powiatu chojnickiego (woj. bydgoskie), szczecineckiego i człu 0 godzinie 11 z AZS GDAŃSK chowskiego. SIATKÓWKA LIGA OKRĘGOWA KOSZYKÓWKA LIGA Mli; Tl Z Y WOJEWÓDZKA MĘŻCZYZN W Wałczu: ORZEŁ — AZS GicLańsk (sobota, godzina 18). W niedzielę o godz. 14 ORZEŁ zmierzy się z RUCHEM Grudziądz. W Koszalinie: BAŁTYK — AZS KOSZALIN (niedziela, godz. 15). LM KOBIET W Szczecinku: DABZBOR — BAŁTYK (sobota, godz. lift). W niedzielę DARZBÓR zmierzy się TENIS STOŁOWY MĘ2CZY22N W Sławnie: ZIELONI — START Miastko (sobota,, godz. 18). W Darłowie: KUTER — PRZEŁOM Drawsko (niedziela, godzina 13). W Świdwinie: GRANIT —• DARZBÓR (niedziela, godz. 11). W Szczecinku: LECH Czaplinek — START Miastko (niedziela, godzina 10). W Szczecinku: PTR SOKOŁ — ZIELONI Sławno (niedziela, godzina 18). KLASA A MĘŻCZYŹNI. W ustce: KORAB — BUDOWLANI Słupsk (sobota, godz. 17). ) W Słupsku: ORKAN — DARZ-BOR IB (sobota, godz. lfl). Pozostałe mecze odbędą się w niedzielę. W Słupsku: BUDOWLANI — LIMP (godz. 17). W Darłowie: KUTER IB — KO-R AB (godz. 14). W Lipce: CZARNI — ORKAN :!z. 14). W Bytowie: BASZTA — ISKRA Białogard (godz. 11). W Ustce: STOCZNIOWIEC — POM TYCHOWO (godz. 18). KOBIETY. W Kołobrzegu: Sif LIGA MIĘDZYWOJEWÓDZKA W Miastlcu: LZS SPÓŁDZIELCA — START Elbląg (sobota, godzina 17). W niedzielę o godz, Jfl SPÓŁDZIELCA zmierzy się z POLONIĄ GDAŃSK. Sobota-niedziela 18 i 19 stycznia Itelefomy 37 — MÓ. 98 — Straż Pożarni. 99 —• Pogotowie Ratunkowe. tfPYZUKY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 52 przy ul. Świerczewskiego 11/15, tel. 69-69. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy ni. 22 Lipca 15, teL 28-44. W sobotę — seans awangardowy o godz. 22.30 — Napad stulecia (angielski, od lat 18). POLONIA — w remoncie. GWARDIA — Dwa tygodnie we wrześniu (Iranc., od L 16) - pan. Seanse w sobotę i w niedzielę 0 godz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — Czy macie w domu lwa? (CSRS, od lat 'U USTKA DELFIN — Czarny mustang (USA, od lat 11). Seanse: w sobotę o godz. 16, w niedzielę o godz. 12. Strzały o zmierzchu (USA, o«l lat 16) — panoramiczny. Seanse: w sobotę o godz. 18 1 20, w niedzielę o godz. 16, 18 i 20. GŁOWCZYCB _ Żywot Mateusza w niedzielę KOSZALIN STOLICA MUZEUM — Stała ekspozycja (polski, od lat 16). „Pradzieje Pomorza Środkowego" Seanse w sobotę — czynne codziennie z wyjąt- <► godz. 19. kiem poniedziałków. KLUB MPiK — Wystawa foto- BIAŁOGARD gramów Olgi Bleyoyej i Zuzanny BAŁTYK — Złoty człowiek Milacovej (Praga — CSRS) — w (węg., od lat 12) — panoram, godz. 16—20. CAPITOL — Jak się pozbyć KAWIARNIA „RATUSZOWA"- Helenki (CSRS, od lat 16). Tempery Jana Berdyszaka — art. GOŚCINO — Poradnik matry- p las tyka z Poznania. monialny (polski, od 1. 16), pan. KAWIARNIA WDK — Szopki- KARLINO — Anioł błogosła- -wycinanki Aleksandry Sieńkow wionej śmierci (CSRS, od lat 14). skiej. KOŁOBRZEG SALON WYSTAWOWY BWA, PDK — Kto mu otworzy drzwi ul. Piastowska — „Salon jesień- (rum-> od lat 14) — panoram, ny" okręgu ZPAP Poznań — ma piast — Listek figowy (wę-larstwo, grafika — godz. 12—18 (2 gierski, od lat 16). wyjątkiem poniedziałków). WYBRZEŻE — Weekend z dziewczyną (polski, od lat 14). SŁUPSK POŁCZYN-ZDR0J — sobota — MUZEUM POMORZA SRODKO- Zakazane piosenki; niedzie-WEGO — Zamek Książąt Pomor- la — Giuseppe w Warszawie (polskich — czynne od godz. 10 do 16. ski, od lat 11). MŁYN ZAMKOWY — czynny od ŚWIDWIN godz. 10 do 16. REGA — Anna Karenina (radz., KLUB „EMPIK" przy nl. Za- od lat 16) — panoramiczny, menhofa — Wystawa fotograficz- na Ryszarda Kośmińskiego pt. „Kulisy telewizji". ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH: zwiedzanie — po u-przednim zgłoszeniu (4 dni przed terminem) w dziale etnograficznym Muzeum w Słupsku. fjpT AT KOSZALIN — BTD — sobota, i niedziela — godzina 13.30 — Szczęście Frania. SŁUPSK — BTD, ul. Wałowa, tel. 52-85 — w sobotę i w niedzielę o godz. 19 — Zielony Gil. INQ KOSZALIN Berlin ADRIA — Kierunek (polski, od lat 11). Seanse: w sobotę o godz. 16, lS i 20; w niedzielę o godz. 14, 16, 18 i 241. W sobotę o 22 — seans awangardowy — Beczka prochu (jap.). Poranki: niedziela — godz. 10 i 12 — Hasło „Odwaga" (angielski, od lat 12). WDK — sobota — Miasto nie-ujarzmione (polski, od lat 14). Seanse o godz. 16, 18.15 i 20-30- Niedziela — Kanał (polski, od lat 14). Seanse o godz. 18.15 i 20.30. ZACISZE — Wspaniały rogacz (włoski, od Łat 18) . Seanse e godz. 17.30 i 20. Niedziela: poranki — godz. 11 i 13 — Wian eto u — II seria (ju- MEWA — Miłość surowo wzbroniona (węg., od lat 16). TYCHOWO — Kaukaska branka (radziecki, od lat li). USTRONIE MORSKIE — Biaia pani (włoski, od lat 16). BIAŁY BOR — Druga młodość cioci (węg., od lat 16). BYTÓW ALBATROS — Lalka (polski, od lat 14) — panoramiczny. PDK — Skrytobójcy (NRD, od lat 16). DAKŁOWO — Waleczni przeciw rzymskim legiunom (rumuński, od lat 14) — panoramiczny. KĘPICE — Koniec agenta W'4C (CSRS, od lat 14) — panoram. MIASTKO — Hrabina Cosel (polski, od lat 14). POLANÓW — Kronika pewnej zbrodni (NRD, od lat 14) — panor. SŁAWNO — Śmierć w ampułce (NRD, od lat 14) — panoram. BARWICE — Czarna pantera (NRD, od lat U) — panoram. CZAPLINEK — Kobiety nie bij nawet kwiatem (CSRS, od lat l6) — panoramiczny. CZARNE — Nikt się śmiać nie będzie (CSRS, od lat 16). CZŁUCHÓW — Kobiety zostają same (radz., od lat 16) — panor. DEBRZNO I — BS 38-15 (NRD, od lat 14). DEBRZNO II — Za mną, kanalie! (NRD, od lat 14) — panoram. DRAWSKO — Lalka (polski, od lat 14) — panoramiczny. KALISZ POM. — Aleksander Newski (radz., od lat 14). SZCZECINEK PDK — Intrygantki (CSRS, od lat 16). PRZYJAŹŃ — Niezrozumiany (wioski, od lat 14). ZŁOCIENIEC — Krew na śniegu (jugosłowiański, od lat 16). CZŁOPA — Julia, Anna, Genowefa (polski, od lat 16). JASTROWIE — Świat grozy (polski, od lat 16). KRAJENKA — Wojna i pokój — III s. (radz., od 1. 14) — panor. MIROSŁAWIEC ISKRA — Kapral i inni (węgierski, od lat 11). GRUNWALD — Dama z tramwaju (CSRS, od lat 14) — panor. TUCZNO — Panie i panowie (włoski, od lat 18). WAŁCZ MEDUZA — Tygrys lubi świeże mięso (franc., od lat 16). PDK — Zazie w metro (francuski, od lat 16). TĘCZA — Hasło „Koro" (polski, od lat 14). ZŁOTÓW — Tytoń (bułgarski, od lat 16). UWAGA Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie, OSZ ALI M aa falacb średnich 188,2 I 20M oi oraz UKF 69,92 MHj * na dzień 18 bm. (sobota) 7.15 Serwis inf. dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 16.43 Piosenka dnia. 16.45 Muzyka i reklama. 16.55 Nasz pro-gram tygodnia. 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża. 17.40 „O starych cerkwiach, nowych autach i polskich statkach" — felieton1 B. Horowskiego. 17.55 Dawne przeboje. 18.15 Z Wojewódzkiej Konferencji Sprawozdawczej SD. 13.25 Serwis inf. dla rybaków. na dzień 19 bm. (niedziela) 8.45 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na dzień 9 lutego 1969 r. 9-00 „Chrzest bojowy" — fragm. pow. Z"b. Krempfa. 11.00 Koncert życzeń. 11.40 „W niedzielne przedpołudnie" — melodie rozrywkowe. |T TELEWIZJA D==*di na dzień 18 bm. (sobota) 9.25 „Nikt nie zna prawdy" — film fabuł. prod. radzieckiej. 16.10 Program tygodnia. 16.35 Dziennik. 18.45 Dla młodych widzów — „Dla każdego coś miłego". 17.30 W przestworzach, czyli ciekawe opowieści lotników. 17.45 Spotkania z przyrodą. 18.10 Gawędy o współczesności. 18.30 ,,Fruwające gwiazdy" — program rozrywkowy z Helsinek. 19.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.10 „Charaktery" — program dyskusyjny. 20.30 Kino interesujących fil-,,15.10 do Yumy" — film prod. USA (western). „Almanach". Dziennik. Wiadomości sportowe. „Śpiewa Ertha Kitt" — RA PROGRAM A 1322 m orał UKF 66,17 Viii* na. dzień 18 bm. (sobota) WLad.: 5.00, 6.00, t.00, 8.00 12.05, 15.00, 17.03, 20.00, 23.00, W.O0, 1.00, 2.00, 2.55. 5.05 Rozmaitości rolnicze. 5.30 Muzyka, a.óo Gunn. 6.i0 Muzyka. 6.45 język ang. 7.20 Piosei.łŁa cinia. 7.23 Melodie na dzień dobry. 7.45 Błękitna sztafeta. 8.20 „Ze strzaią Amora" — muzyka. 8.44 Koncert życzeń. 9.00 Dla kl. III—IV — Wychowanie muzyczne. 9.2)0 Z muzyki czeskiej. 10.00 „Moby Dick". 10.20 Z operetek Fr Le-. hara. ll.Oo Dla ki. I lic. ogólnokształcącego i technikum — Język polski. 11.30 Zespól M. Jani-oza. 11.49 Gawędy psychologa. 12.10 Koncert z polonezem. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dla kl. III—IV — „Katarzynka gra na rynku" — sł uch. 13.20 Koncert •orkiestry marudolinistów. 13*40 Więcej, lepiej, taniej. 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Koncert. 15.05 Sportowcy wiejscy na start. 15.30 Dla młodzieży — Magazyn aiłctiuałności kultur. 1«.00—18.40 gosłowiański, od lat 11) — panor. . MUZA — w sobotę i w niedzielę .j Popołudnie^ z młodością.^ 18.^) Mu-— Koty (franc., od lat 18). Seanse o gooz. 17.30 i 30. Niedziela o godz. 15 — Tyle wierności na nic (węg., od 1. 16). Poranki: niedziela — godz. 11 i 13 — Zdradziecki strzał (radziecki, sd lat 12). AMUR — nieczynne. GRANICA — Krzyżacy (polski). Seanse o godz. 17 i 19.15. Niedziela: poranek — godz. 11 — Król Maciuś I (polski, od lat 7). FALA (Mielno) — Hrabina Cosel (polski, od lat 14). JUTRZENKA (Bobolice) — Car Kałojan (bułg., od lat 12). ZORZA (Sianów) — Tabliczka marzenia (polski, od lat 14). £ zyka i aktualności. 19.05 Wiadomości pól żartem pół serio. 19.20 Z cyklu: ,Sylwetki polityczne". 19.30 Wędrówki muz. po kraju. 20.26 Kronika sportowa. 20.40 Podwieczorek przy mikrofonie. 22.10 Muzyka taneczna. 22.40 Gra Pozn. Piętnastka Rad. 23.10 Wiad. sportowe. 23.15 Zapraszamy do tańca. 0.10 Koncert życzeń. 0.30 Program nocny z Warszawy. SŁUPSK MILENIUM — Kierunek Berlin (polski, od lat 11) — panoram. Seanse w sobotę i w niedzielę o godz. 11, 13.45, 16, 18.15 i 20.30. MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO GOSPODARKI KOMUNALNEJ W SZCZECINKU uprzejmie zawiadamia mieszkańców miasta SZCZECINKA że w dniach 20-25 stycznia br. nastąpi ograniczenie ", wody j Niskie ciśnienie spowodowane będzie wyłączeniem | studni celem dokonania pomiarów hydrogeologicznych na ujęciu wody. Za przerwy dostawy wody, które mogą występowa oraz za niskie ciśnienie w ww okresie serdecznie prze praszamy. K-220 PROGRAM U 367 m oraz UKF 63,92 MHz Ra dzień 18 bm. (sobota) W lad.: 4.30, 5.30, 8.30, ?-30, 8.30, 9.30, 12.05, 16.00, 19.00, 23.50. 5.00 Muzyka. 6.00 Proponujemy, Informujemy, przypominamy.- fi.20 Gimnastyka. 6.40 Publicystyka międzynar. 6.50 Muzyka i aktualn. 8.15 Piosenka dnia. 8.35 Audycja dokumentalna. 9.00 Melodie i piosenki. 9.35 List ze Śląska. 10.00 Kompozytorzy — dzieciom. 10.55 Magazyn literacki ,,T0 i owo". 11.25 Koncert chopinowski. 12.25 Estrada piosenkarzy. 12.45 Muzyka poważna. 13.00 A ud. regionalna. 13.45 Koncert muzyki operowej. 14.30 Mały relaks. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Od melodii do melodii. 15.20 Zespoły amat. 15.45 U historyków wojskowych. 16.05 Muzyka rosyjska i radz. 16.43—1'8.30 W Warszawie i na Mazowszu. 18.30 Public, międzynar. k13.45 Ję-zyk franc. 19.05—23.50 Wieczór literacko-muzyczny: 19.07 śpiewa chór. 1-9.30 Matysiakowie. ' , r,n Muzyka tan. 21.00 Z kraju /e świata. 21.27 Wiad .sportowe. .31 Recital tygodnia: T, Zylis-•Gara — sopran. 22.01 Tylko prze-| boje. 22.20 Radiokabaret. 23.20 i Koncert polskiej muzyki pospuJ. PROGRAM 111 ixa UKF 66,1? MHE na dzień 18 bm. (sobota) 17.05 Czy to dobre? 17.30 ,,Mieć i nie mieć". 17.40 Nutki i notki spod wieży Eiffla. 18.05 Mówi oficer śledczy. 18.20 Klub grającego krążka. 19.00 Czytamy pamiętniki. 19.15 Karnawał w Rio. 19.40 Piosenki z .włoskiego buta". 20.00 „Noc cudów" — K. I. Gałczyńskiego. 20.30 Walter and Connie. 20.45 Klub grającego krążka. 21.00 Mikrorecital K. Konarskiej. 21.10 Ludzie i cienie. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 „Hrabia Monte Christo". 22.45 Piosenki tylko dla do-rosłych. 23.05 Spotkanie z T. Jonesem. 23.50 Na dobranoc program i 1322 ii) oraz UKF 66,17 MHi na dzień 19 bm. (niedziela) Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05. 16.00, 20.00. C3.00. 24.00, 1.00, 2.00 2.55. 5.33 Muzyka. 6.05 Kiermasz ,,Pod kogutkiem". 7.30 Kapela Dzierża-nowskiego. 8.1-5 W rytmie wiedeńskiego walca. 8.30 Przekrój muz. tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci: „Żywa reklama" — słuch. 10.30 Piosenka miesiąca. 11.00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 „Omnibusom Po Edisor.ii". 12.10 Musical morski. 13.10 Nowości programu III. 14.CO Koncert melodii i piosenek. 14.3>o W Jezioranach. 15.00 Koncert życzeń. 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarod. 16.20 „Bohater bez etatu", słuch. 17.05 Muzyka rozr. 17.30 Popołudnie z muzyką. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz gier liczbowych. 1'8.05 Parada starych przebojów. 10.00 Kaba-ret reklamowy. 19.15 Pr>zy muzyce o sporcie. 20.31 Matysiakowie. 21.01 Gra orkiestra taneczna PR. 21.31 Zespół Dziewiątka. 22.01 Rewia orkiestr tan. 23.lo Wiad. sportowe. 23.15 Muzyka jazzowa. 23.35 C. Arrau — foirt. 0.06 Kailendarz radiowy. 0.10 Program nocny z Krakowa. PROGRAM II 367 m oraz UKF 69.92 Mftz na dzień 19 bm. (niedziela) Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 21.00, 23.50. 5.35 Muzyka. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką. 8.35 Radiopro-blemy. 8.45 Muzyka. 9.10 Koncert solistów. 9.30 Felietow literacki. 9.40 Magazyn przebojów. 10.00 Rozmaitości muzyczne. 10.30 Zespół Dziewiątka. 11.00 Ze świata filmu. 12.10 O czym mówią w świecie. 12.30 Poranek symf. muzyki klasycznej. 13.30 Program z dywanikiem. 14.35 Pieśni Z. Noskowskiego. 15.00 Dla dzieci — „Więźniowie Himalajów", słuch. 15.45 Niedzielne rerJdez-vous. 16.00 Nowe nagrania zespołu Studio M-2. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 17.30 Rewia piosepek. 18.00—20.30 Wieczór literacko-muzyczny.■ „Warto zapamiętać". 20.30 Ze świata opery. 21.22 Muzyka taneczna. 22.00 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka. 22.30 Niedzielne spotkania z muzyką. 23,33 Muzyka taneczna. mow: fabuł. 22.10 22.40 22.55 23.15 film. 23.40 „Ewa i samochód" — film z serii „Ewa". 0.05 Program na jutro. na dzień 19 bm. (niedziela) 8.45 Program dnia. 8.50 Telewizyjny kurs rolniczy: ,,Adaptacja starych budynków ir.!wea ia r sk ich". 9.25 Przypominamy, radlimy. 9.35 PKF. 9.45 „Oblężenie" — polski film telewizyjny z cyklu: „Stawka większa niż życie". 10.45 Muzyka z Bratysławy. 11.20 „Psie niebo" — film prod. CSRS. 11.35 Szlakiem zabytków, 11.55 Dziennik. 12.05 „Koncert życzeń". 12.55 Dla dzieci — Zfc>. Popraw-ski: „Na ter. Nowy Rok" — widowisko lalkowo-maskowe. 13.35 „Przemiany". 14.05 „Sla-dem Wielkiego Kuligu" — z cyklu: „Lu-dzie i zdarzenia". 14.2a „Warszawska kultura" — reportaż filmowy. 15.00 Telewizyjny mecz w akro-batyce sportowej Polska — ZSRR. 16.15 „My 69" — teleturniej. 17.10 Klub Sześciu Kontynentów. 17.50 18.50 „Teatrzyk Wiecha". „W cieniu marszałka" — z cyklu: „Drogi i bezdroża II Rzeczypospolitej". 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Każdy może mnie zabić" — film fabuł, (franc., od lat 18). 21.45 Wiadomości sportowe. 21.55 Sprawozdanie filmowe z Międzynar. Turnieju Koszykówki z okazji rocznicy wyzwolenia Warszawy. 22.40 Program na jutro. KOSZALIŃSKI" Komitetu Woje- J „GŁOS \ — or^an JJ wódzkieeo Polskie.) Zjedno- czonej Partii Robotniczej. i Redaguje Ko!esrium Redab-^ cyjne — Koszalin. uL Al- 4 freda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 J(łączy ze wszystkimi dzia- , itami). Redaktor naczelny— a 26-93 Dział Partyjno-Spo-iłeczny — 44-10. Dział Rol-^ny — 43-53 Dział Ekono-^miczno-Morski — 43-53 a— Dział Mutacvjno-Re jporterski — 46-51 24-95 i Dział Łączności z Czytelni J kam} — 32-30. „Glos Słup-i ski". Słupsk, pl. Zwycie- 5 stwa 2. I piętro. Telefon — $51-95. Biuro Ogłoszeń RS W PRASA" Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. tel- 22-91 Wpłaty na prenumerat? (mlesieczna — 13 zł. kwartalna — 39 zł, półroczna — 78 zł. roczna — 156 zł) przyjmują urzędy pocztowe. listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Tło-fczono. KZGraf. Koszalin ( ył podejrzanie ciężki. Oka zało się, że w pojemniku sp*ł w najlepsze ipity Jak bela Jeden z lokatorów tego domu. Przywołana teściowa delikwenta wyjaśniły: .Zawsze ten mój zięć mu »i się gdzieś zawieruszyć. Szkoda, ż£ wyszedł wcześ- niej, bo zabawa sylwestrowa trwała dP rana". Pijak spał w pojemniku ponad dobę. ZŁY PRZYKŁAD Ojciec do przyszłego zięcia: — Pan oczywiście pali, pije, gra w karty, biega za kobietami... — Alei nic podobnego! Nie mam żadnej z tych wad... — No to właśnie dlatego nie może pan zostać mężem mojej córki. Potem do końca tycia wytykano by mi pana, jako przykład. Bratnia dusza Vasco Prado, rzeżbiarg brazylijski, był w Polscd w 1948 r. na Kongresie Irt telektualistów. Obecnie z żoną uczestniczył w tegorocznym plenerze w Orońsku. Brazylijczyk nie rozu miał ani słowa po polsku, ale zaaklimatyzował się szybko wśród braci artystycznej. Już podczas otwarcia pleneru wzniósł gromkim głosem toast po polsku; „Chiuśniem, bo uśnieml" Tristan Bernard i lekarz KRZYŻÓWKA NR 429 POZIOMO: — 2) plan, okład uśmierzonych czynnoSci; 8) to Iowy utwór wokalny; 8) ziemia uprawna; 10) krajoznawcze mu seum etnograficzne pod gołym niebem; 11) zwiera? domowe; 1S) Imię męskie; 15) niezgodność, przeciwieństwo; 18) kra- łanie kapusty w długie, cien-tie paski; 22) jednolita miesza nlna stopionych metali, aiiaż; 84) może być np. pieszy lub ko Iowy; 17) aparat telewizyjny służący do kontroli emisji w studio; 88) krzywa zamknięta, zbliżona kształtem do elipsy; S9) wieczorne przyjęcie towarzyskie bez tańców; 30) naida lej na południe wysunięty przy lądek Grecji. PIONOWO: — 1) „zielone płu ca" miasta; 2) miasto znane z największej w Polsce fabryki sklejek; 3) tępi bezpańskie psy: 4) figura szachowa na... posyłki; 5) zawilec; 6) groźna na twarzy; 7) jednostka induk Cji magnetycznej; 12) pomocni cze wyposażenie maszyn i urzą dzeń; 14) szkielet — inaczej; 1.6) leży nad Jeziorem Ełckim; 17) wzywanie, wołanie; 19) drzewo liściaste; 20) „spaceruje" po piej ciało niebieskie; 21) nazwa historycznego krążownika; 22) nie do pomyślenia w sklepie J?»ZRYWKł z porcelaną; 23) przywidzenie, halucynacja; 25) pierwiastek chemiczny; 26).pracują w niej wytapiacze. Ułożył „ZIUTEK" Rozwiązania należy nadsylafi na adres redakcji wyłącznie f dopiskiem „KRZYŻÓWKA Ntt 423". Wszystkie bezbłędne odpowiedzi, które wpłyną najpói mej do soboty następnego ty» godnia, wezmą udział w loso« waniu 5 nagród książkowych. ROZWIAZANIE KRZYŻÓWKI NR 421: POZIOMO: — parasol, ankra, wariant, okapi, Kraków, odra, owies, ażur, trzask, tasak, rent gen, Niobe, siennik. PIONOWO: — pawik, rurka, Sianów, lato, skład talia, kosz, Prus, róża, kora, Wit, Erynie, Atena, uskok, argon, konik, kres. Pisarz francuski Tristan Bernard rozmawiał raz ze znajomym lekarzem: — Pan z pewnością zara bla ładny kawał grosza, pa nie doktorze? — Kiepskie czasy — odpowiedział lekarz. — Żaden z moich pacjentów nie płaci zbyt wysokich honorariów. — No, a spadkobiercy? — zapytał pisarz.