I 4,20 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 9 7 70137 952053 Nr indeksu 348-570 _44. Piątek 30 października 2020 magazyn i n k "i i Głos OOQQ9795f LEKARZY różnych specjalności do wsparcia oddziału covidowego ZATRUDNIMY. Szpital SALUS Stupsk, ul. Zielona 8 kontakt: 503 031 909 SAfUS Koronawirus coraz groźniejszy Zdrowie. Słupski sanepid znowu odnotował rekord zakażeń. Dodatkowe łóżka dla chorych na COVID-19 strona 2 l|f||f| «i V ii . fl m. i Rozmowa W dobie pandemii ludzie umierają w samotności. Żegnają się z bliskimi przez szybę~ < > strona 13 Region Sądowąbitwę o zamek wNowędnie wygrał starosta lęborski. Ale nie dostanie go za darmo strona 4 ĄUTOPROMOCJA JUŻ DZIŚ FINAŁ GŁOSOWANIA! Więcej informacji na str. 16. Głos Mecenas: KOSZALIN 9770137952053 02 wydarzenia nśjtek. 3aIft^oM,lorza Dodatkowe 22 łóżka dla chorych na Covid 19 będą w szpitalu w Słupsku Covid-19 w regionie mm.. - J. « ■ » lyiagoaiena mecnriowKz magdaiena.oiechnowja@gp24.pl Miejsc dla zarażonych koronawirusem brakuje. W szpitalu w Słupsku jest 12 łóżek dla chorych na Covki 19. Wszystkie są zajęte. Już wkrótce będą jeszcze 22. Poza tym kolejne 12 łóżek zapewni Centrum Zdrowia Salus. O trudnej sytuacji w szpitalu w Słupsku już pisaliśmy. Wszystkie 12 łóżek na oddziale izolacyjnym dla osób zarażonych koronawirusem jest zajęta. Chorzy leżą na innych oddziałach i w kontenerach przed szpitalem. Ilu dokładnie? Szpital nie odpowiada na nasze pytania, mimo wielu wysłanych maili z zapytaniami. Pewne jest jednak, że chorych przybywa w zastraszająco szybkim tempie. Dlatego dodatkowe 22 łóżka, które zapewnia marszałek województwa pomorskiego to bardzo dobra wiadomość. -Baza łóżek dla pacjentów zaka- Baza łóżek powiększy się w województwie pomorskim o 243, w tym 17 z respiratorami oraz 10 z tienoterapią. Mieczysław Struk W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku do 12 listopada stworzone zostaną 22 dodatkowe łóżka dla chorych na Covid 19 żonych koronawirusem powiększy się w województwie pomorskim o243, w tym 17 z respiratorami oraz 10 z tienoterapią - mówi Mieczysław Struk, marszałek. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku do 12 listopada stworzone zostaną 22 dodatkowe łóżka n poziomu. Specjalne pismo zostało wysłane do wojewody Dariusza Drelicha 28 października2020r. Pomoc otrzymają także inne szpitalewPomorskiem. WSzpi-talu m w Kościerzynie do 2 listopada uruchomionych zostanie 5 dodatkowych łóżek z respiratorami na Oddziale Intensywnej Terapii oraz 16 dodatkowych łóżek II poziomu, w tym 10 z tienoterapią, w ramach Oddziału Reumatologicznego, z kolei do 16 listopada - 5 dodatkowych łóżek n poziomu w ramach Oddziału Reumatologicznego oraz 3 dodatkowe łóżka n poziomu w ramach Oddziału Neurologicznego. W Gdańsku w Szpitalu św. Wojciecha utworzonych zostanie 10 dodatkowych łóżek z respiratorami na Oddziale Intensywnej Terapii, a w tym samym terminie w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika - 30 łóżek II poziomu. W Szpitalu Morskim w Gdyni powstanie 50 łóżek n poziomu, wszpitalu w Wejherowie - 50 łóżek II poziomu na Oddziale Laryngologii i Oddziale Rehabilita-cji Kardiologicznej. ZDJĘCIE DNIA 28.10.2020, godz. 2130 Mułti Mułti: 1,3.9.11,13.15,22, 25,26,43,44,47,48,52,55,61, 64.71.72.79 plusem jest 15 Ekstra Pensja:2,17,20,24,26+1 Ekstra Premia:2,12,15,18,33+1 Mini Lotto: 3,9,10,33,39 Kaskada: 2,3,4,5,6,7,8,9,10, 12,15,20 Super Szansa:5,7,5,8,7,4,0 29.10.2020, godz. 14 Multi Mułti: 2,12,16,17,18,21,28, 33,40,41,44,47,48,50,51,55, 69.77.79.80 plusem jest 40 Kaskada: 1,4,5,1,11,15,16,20,21, 22,23,24 Super Szansa:5,4,6,1,8,8,6 Pogoda w regionie Dzisiaj . 10°C 3°C Barometr 1013 hPa Wiatr SSW 9 km/h Uwaga przelotne opady Sobota 12°C 6°C Barometr KKOhPa Wiatr SSE9km/h Uwaga ponuro Niedziela 12°C 9°C <£> Barometr 1022hPa Wiatr S22km/h Uwaga ponuro Koronawirus: Dwa zgony w Słupsku i powiecie Koronawirus Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@polskapress.pl Koronawirus wkracza w kolejną fiazę. W Polsce wczoraj przekroczył dzienną liczbę 20 tysięcy zachorowań. Słupski sanepid znowu odnotował rekord zakażeń. 20156 w Polsce, na Pomorzu -953, w Słupsku - 60, w powiecie słupskim - 38 potwierdzonych wczoraj nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Jak podał Tomasz Augustyniak, szef pomorskiego Sanepidu, z powodu Covid-l9 zmarło 16 osób z terenu województwa. Wśród osób, które przegrały z chorobą jest 73-letnia kobieta ze Słupska, 58-letni mężczyzna z powiatu słupskiego oraz dwaj mężczyzni z powiatu bytowskiego: 72-letrii i 71-letni. Na Pomorzu w izolatorium leczonych jest 35 osób, 443 osoby są hospitalizowane. W Słupsku i powiecie sanepid zlokalizował 12 aktywnych ognisk. Do największych należą: jedno z ognisk szpitalnych, w którym odnotowano 91 przypadków zakażenia, w tym 66 pracowników medycznych i 20 pacjentów ze Słupska, oraz ognisko związane z zakładem pracy, które liczy 50 potwierdzonych przypadków zakażenia Sars-Cov-2. Od początku pandemii w Słupsku i powiecie koronawirusem zaraziły się 1352 osoby, spośród których zmarło 11. Na Pomorzu spośród 18162 zakażonych osób zmarły 264 osoby. O® WALUTY Z 29.10.2020 Żołnierze 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej w akcji „ Paczka dla Powstańców". Oddają hołd bohaterom walki o wolność. Przed drzwiami kombatantów meldują się terytorialsi z paczkami pełnymi żywności. Dla młodych żołnierzy jest to wyjątkowa okazja, by bliżej poznać i wysłuchać relacji z tamtych tragicznych czasów. 3,9505(+) 4,6330 (+) 43329 (+) 5,1404(+) (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-) spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego W Słupsku i powiecie sanepid zlokalizował 12 aktywnych ognisk koronawirusa Głos Dziennik Pomorza AO Piątek, 30.10.2020 Y€Kl(ffll(l (Jj MATERIAŁ PARTNERA ZEWNĘTRZNEGO COVID-19 przemeblowuje Stopa bezrobocia wzrosła, ale są firmy, które rekrutują teraz nowych pracowników Co drugi polski pracodawca z powodu epidemii musiał wstrzymać rekrutacje pracowników i tworzenie nowych miejsc pracy. Na Pomorzu Zachodnim te dane są jeszcze bardziej niepokojące - 56 proc. firm musiało zrezygnować z zatrudnienia nowych osób - wynika z badania „Plany Pracodawców". Niektóre przedsiębiorstwa były zmuszone do bardziej radykalnych kroków. Co piąta firma zdecydowała się na zwolnienie pojedynczych pracowników, a 3 proc. pracodawców przez spowolnienie gospodarcze było zmuszonych do grupowych redukcji zatrudnienia. Niewątpliwie zmiany na rynku pracy spowodowane CO-VID-19 dostrzegalne są zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Wśród tych najważniejszych przemian są m.in. ograniczenie rotacji w zakładach pracy, ale też ograniczenie emigracji zarobkowej. Na rynku pojawia się też mniej ofert pracy. Nie oznacza to jednak, że nie ma ich w ogóle. W Szczecinie i regionie są pracodawcy, którzy pracowników wciąż poszukują, a teraz oferują im jeszcze lepsze warunki zatrudnienia. Specyfiką Pomorza Zachodniego są duże dysproporcje w poziomie bezrobocia w różnych rejonach województwa. Od najniższych wyników w samym Szczecinie, w którym pod koniec września stopa bezrobocia wyniosła 3,8, aż po znacznie wyższe wskazania w okolicach Koszalina czy Szczecinka, gdzie bezrobocie zbliża się nawet do 13 proc. Do tej pory często wybieranym rozwiązaniem była praca u niemieckich sąsiadów, zarówno na przygranicznym Pomorzu Przednim, jak i w nieco bardziej oddalonej Brandenburgii czy samym Berlinie. Z badania „Monitor Rynku Pracy" wynika jednak wyraźnie, że praca za granicą traci na znaczeniu. W regionie nadmorskim w ciągu najbliższego roku wyjazd w poszukiwaniu zatrudnienia poza Polską deklaruje jedynie 24 proc. badanych, podczas gdy przed rokiem wynik ten przekraczał 26 proc. Pracy szukamy chętniej w regionie niż poza krajem Na odwrócenie trendów emigracyjnych wpływa wiele czynników. Wśród nich m.in. ograniczenia w podróży i wymogi kwarantanny dla osób, które podejmują pracę w innych krajach Europy, a także niepewna sytuacja polityczna, choćby brexit, który zahamował wyjazdy na Wy- spy Brytyjskie. Pracownicy coraz częściej powołują się także na niechęć do rozłąki z najbliższą rodziną i przyjaciółmi, a także poprawiające się warunki u polskich pracodawców. - Różnica w wynagrodzeniu wciąż jest widoczna, nie ma co ukrywać, ale szczególnie teraz doceniam inne kwestie. Przez wiele lat pracowałem za granicę. Nie wyobrażam sobie, że teraz miałbym być z daleka od moich najbliższych. Dlatego tak bardzo cieszę się, że udało mi się znaleźć pracę niedaleko domu - przyznaje Pan Tomasz, który niedawno przeszedł proces rekrutacyjny do centrum logistycznego Amazon w Kołbaskowie koło Szczecina. Jak przyznaje, decyzję o powrocie do kraju podjął błyskawicznie. Miał oczywiście obawy. Przede wszystkim o to, czy uda mu się teraz znaleźć nowe zatrudnienie, ale też o to, ile to będzie trwało. - Oszczędności dość szybko się kończą - mówi Pan Tomasz. Był zaskoczony, gdy okazało się, że rekrutacja idzie wręcz błyskawicznie. Zaczęło się od oferty pracy znalezionej w Internecie. - Wypełnienie formularza rekrutacyjnego online zajmuje zaledwie kilka chwil. Wszystkie zgłoszenia trafiają do nas. Sprawdzamy, czy kandydaci spełniają warunki. Nie ma ich wiele, bo nie wymagamy doświadczenia. Oczekujemy natomiast gotowości do pracy w systemie zmianowym, skrupulatności i sumienności w wykonywaniu zadań - wyjaśnia Elżbieta Mazurek z agencji zatrudnienia Randstad Polska, która prowadzi rekrutacje do centrum logistycznego Amazon w Kołbaskowie. -Kandydatów zapraszamy później na spotkanie rekrutacyjne. Ze względu na komfort i bezpieczeństwo przyszłych pracowników odbywa się ono zdalnie. Na każdym etapie na bieżąco informujemy o kolejnych krokach. Wszystko w wygodnej i nowoczesnej formie. Zawsze jednak można do nas po prostu zadzwonić i o ofercie porozmawiać z naszymi konsultantami - zachęca pani Elżbieta. Są pracodawcy. którzy w okresie przedświątecznym oferują jeszcze lepsze warunki pracownikom Do zadań kandydatów, którzy zgłoszą się do pracy w centrum logistycznym Amazon w Kołbaskowie, należeć będzie m.in. wyszukiwanie produktów za pomocą specjalnych skane- rów, rozkładanie towarów na półkach magazynu, załadunek i rozładunek przesyłek, a także pakowanie i przygotowanie produktów do wysyłki. Każdy, kto zgłosi się teraz do pracy w Amazon, może liczyć na podstawową stawkę w wysokości 20 zł brutto za godzinę, ale też na dodatkowe 4 zł brutto za godzinę w okresie przedświątecznym. Dodatkowo Amazon wypłaca też nawet 15-procentowe premie uzależnione od obecności i wyników zespołu. Oprócz wynagrodzenia, pracownicy mogą także skorzystać z obiadów za złotówkę. Mają również dostęp do prywatnej opieki medycznej, karty sportowej i nawet 50-procentowych rabatów na zakupy m.in. w firmowych sklepach odzieżowych czy sklepach spożywczych. Dodatkowo pracowników centrum logistycznego Amazon w Kołbaskowie do pracy i z pracy przewieźć mogą bezpłatne autobusy. Sieć połączeń obejmuje wiele szczecińskich dzielnic (w tym Centrum, Pomorzany, Dąbie, Pogodno, Gumień-ce, Niebuszewo), a także m.in. Gryfice, Nowogard, Police, Stargard, Złocieniec, Świdwin, Pyrzyce, Gorzów Wielkopolski, Strzelce Krajeńskie czy Dębno. Szczególne środki bezpieczeństwa - od rekrutacji, przez dojazd, po miejsce pracy Pan Tomasz korzysta z przewozów pracowniczych. Oszczędza w ten sposób na kosztach dojazdu do pracy. Żałuje jednak trochę, że z powodu pandemii specjalnym autobusem z kilkudziesięcioma miejscami, który dowozi zatrudnionych na miejsce, do centrum logistycznego Amazon, może jechać zaledwie kilkunastu pracowników i to z zachowaniem dystansu. - Mało jest okazji po drodze, by lepiej poznać koleżanki i kolegów ze zmiany - przyznaje Pan Tomasz. Takie ograniczenia pracodawcy wprowadzają, aby zadbać o bezpieczeństwo i zniwelować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. W przypadku magazynu Amazon te działania zaczynają się już na etapie rekrutacji pracowników, która w całości odbywa się zdalnie. Do centrum zatrudnieni też jadą już zgodnie z zasadami bezpieczeństwa. W samym miejscu pracy jest zresztą podobnie - wszędzie znaleźć można płyny dezynfekcyjne, a przełożeni dbają, aby pracownicy zachowywali odpowiedni dystans. 04 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Bitwę o zamek w Nowęcinie wygrał starosta lęborski. Ale nie dostanie go za darmo Pieniądze Małgorzata Wąsacz malgorzata.wasaa@pomorska.pl Sąd Okręgowy wSłupsku wydał prawomocny wyrokwspo-rzeozabytkowy zamek w Nowęcinie. Uznał, że XV-wieczna budowla i prawie 3J hektaragruntówzmocy prawa należydoSkarbuPaństwaima zostać wydana staroście lęborskiemu Po rozprawie apelacyjnej, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Słupsku, dzierżawca i najemca prowadzący działalność w zamku w Nowęcinie muszą nieruchomość wydać staroście. Potyczki o zamek W kwietniu 2017 roku ukazało się obwieszczenie o wszczęciu z urzędu postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o nabyciu przez Skarb Państwa reprezentowany przez starostę lęborskiego z mocy prawa zamku w Nowęcinie. Własność stała się mieniem publicznym już l stycznia20l6 roku. Dlatego, że Przedsiębiorstwo Turystyczne „Dwór" sp. z o.o. przeszło w niebyt, ponieważ spółka zarejestrowana w dawnym Rej estrze Handlowym B nie została wpisana do KRS. W tej sytuacji starosta lęborski nie uznał wspólników za stronę postępowania. Następnie pozwał Beatę W. i Katarzynę D. o wydanie nieruchomości. Beata W. - to żona Dariusza W., wspólnika „Dworu" (drugim był obywatel Niemiec), która od spółki dzierżawiła nieruchomość. ZkoleiKatarzynaD. wynajmowała obiekt od Beaty W. i od lat prowadziła w nim działalność hotelowo-rekrea-cyjną. Tak więc starosta lęborski najpierw przejął majątek po wy- Sąd Okręgowy w Słupsku wydał prawomocny wyrok w sporze o zabytkowy zamek w Nowęcinie kreślonej z dawnego rejestru spółce „Dwór", a więc już nieistniejącej prawnie, nie uznał także obu pań za strony w postępowaniu administracyjnym, a następnie pozwał je o wydanie nieruchomości. Wygrał sprawę w Sądzie Rejonowym w Lęborku. Pozwane jednak odwołały się od wyroku. Sąd Okręgowy w Słupsku oddalił apelację powódek, uznając za prawidłowe rozstrzygnięcie sądu lęborskiego. - Żądanie wydania spornej nieruchomości jest prawidłowe. Dlatego, że żadna ze stron pozwanych nie posiada tytułu prawnego do władania nieruchomością - argumentował sędzia Mariusz Struski. - Gdy to- Po rozprawie apelacyjnej dzierżawca i najemca prowadzący działalność w zamku w Nowęcinie muszą nieruchomość wydać staroście lęborskiemu czyło się postępowanie, Trybu-, nał Konstytucyjny wypowiedział się na temat przepisów dotyczących spółek, które nie dopełniły obowiązku przerejestro-wania. Trybunał uznał, że samo przejęcie majątku jest konstytucyjnie dopuszczalne. Sędzia podkreślił, że dzierżawa i najem wygasają w sytu- acji przejęcia nieruchomości przez Skarb Państwa. Wyrok jest prawomocny. TK: Można wywłaszczyć, ale trzeba zapłacić Trybunał Konstytucyjny w grudniu 2019 roku - czyli w trakcie trwania tego procesu - zdecydował, że większość Przepisów wprowadzających ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym jest zgodna z Konstytucją RP. Jednak uznał, że nie jest zgodne wywłaszczenie wspólników bez odszkodowania wbrew prawu własności oraz pozbawienie ich możliwości dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa. Przegrany proces o wydanie nieruchomości nie oznacza końca sporu, bo z wyroku Trybunału wynika, że starosta lęborski będzie musiał zapłacić wspólnikom odszkodowanie. - Po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku uznającego za niekonstytucyjne wywłaszczenie dokonane bez odszkodowania, doprowadzenie do stanów zgodnych z jego treścią powinno być priorytetem działania dla jednostek Skarbu Państwa -mówi radca prawny Bartosz Kubiak, pełnomocnik pozwanych. -W mojej opinii, w zależności od sytuacji faktycznej, możliwe jest to poprzez wznowienie postępowania admini- stracyjnego w celu wydania decyzji uwzględniającej przywrócone majątkowe prawa wspólników. Albo też w trybie analogicznym do procesu likwidacji spółki kapitałowej poprzez powołanie przez sąd rejestrowy likwidatora sądowego. Jego zadaniem byłoby rozdysponowanie majątkiem spółki. To z kolei może doprowadzić do przekazania majątku wspólnikom w naturze, czyli zwrotu nieruchomości. Oczywiście w ostateczności istnieje możliwość wniesienia pozwu o zasądzenie odszkodowania od Skarbu Państwa za przejęty bez \ dzeniamajątek. To ]4 kować może koniecznością prowadzenia dalszych wieloletnich postępowań sądowych. Starostwo Powiatowe w Lęborku nie odpowiedziało nam na pytania. ZRHBdoKRS Rejestr Handlowy powstał na mocy dekretu Naczelnika Państwa z 7 lutego 1919 roku. Składał się z trzech działów A,B,C. Do działu B wpisywano m.in. spółki z 0.0. Gdy w 2001 roku utworzono Krajowy Rejestr Sądowy, przedsiębiorcy mieli czas do przerejestrowania spółek do 2003 roku. Termin kilka razy wydłużano, ostatecznie - do końca grudnia 2015 roku. Nowelizacją w 2014 roku ustawodawca stwierdził, że czasu było dosyć, by przereje-strować spółki z RHB do KRS, ale jednocześnie wprowadził przepis, że jeśli przed 1 stycznia 2016 spółka nie zrobi porządku z wpisem, to z mocy prawa przestaje istnieć, jej majątek przejmuje nieodpłatnie Skarb Państwa, a prawa wspólników do udziału w majątku likwidacyjnym wygasają. Dlatego „Dwór" przeszedł w niebyt. W Polsce wykreślonych w taki sposób spółek jest około 100 tysięcy. Najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie ŚP. Bożeny Wszółkowskiej wieloletniej Dyrektorki Zespołu Żłobków Miejskich w Słupsku Krystyna Danilecka-Wojewódzka Prezydent Miasta Słupska Beata Chrzanowska Przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 27 października 2020 r. zmarł ks.kan. Roman Skwiercz, zwany przez kaszubskich Zrzeszeńców ze Słupska „Remusem". Msze św. z kaszubską liturgią słowa odprawiane przez 24 lata w Słupsku pozostaną w naszych sercach i pamięci. Ostatnie pożegnanie w Pucku 30 października 2020 r. Spoczywaj w pokoju. ZKP O/Słupsk Pogrążeni w smutku zawiadamiamy, że 26 października 2020 r. odszedł w wieku 79 lat Nasz Ukochany Mąż, Tato i Dziadzio Rafał Michałkiewicz Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 31 października 2020 r. na Starym Cmentarzu o godz. 1120. Wyprowadzenie do miejsca spoczynku o godz. 11.50. Rodzina 1 Wspomnienia. Te najważniejsze... Wspomnij bliskich. Zapal im świeczkę. Sprawdź na nekrologi.net i gp24.pl/nekrologi Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 wydarzenia 05 Modernizacja emceku jak remont trabanta Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Wyraziste problemy z wykonawcą i inwestycja, do której nie powinno się dokładać ani złotówki więcej. Modernizacja budynku MCK wymaga dodatkowych prac. W środę, za uchwałą w sprawie kolejnego wydatku na ten cel glosowało tyle samo radnych co przeciw. Uchwały nie podjęto. Modernizacja obiektu Młodzieżowego Centrum Kultury prawie na ukończeniu. Prawie, ponieważ do listy zakontraktowanych robót doszła nieprzewidziana konieczność wykonania kolejnych. Choćbudynek został docieplony, to w piwnicy pod posadzką zagnieździła się wilgoć. W trakcie prac remontowych w pomieszczeniach pracowni muzycznej pojawiła się konieczność usunięcia dawnych systemów wygłuszenia. Po przebudowie tarasu jedno Policja przygotowuje się na Wszystkich Świętych Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Więcej patroli na ulicach i w rejonie cmentarzy. Policja przygotowuje się do Wszystkich Świętych i apeluje o rozwagę w czasach pandemii. Od dziś na trasach i drogach do-jazdowych zobaczymy więcej patroli drogówki. Policjantów więcej będzie też w okolicach cmentarzy. Będą kierować ruchem, pomagać i informować. - Również sprawdzać trzeźwość uczestników ruchu, weryfikować stan techniczny pojazdów oraz prędkość - wylicza Monika Sadurska, oficer prasowy KMP. - Przy okazji każdej kontroli policjanci zwrócą uwagę na to, czy dzieci przewożone są odpowiednich fotelikach oraz, czy wszystkie osoby podróżujące autem mają zapięte pasy. Policja apeluje, aby na cmentarze nie zabierać ze sobą wartościowych przedmiotów i większej kwoty pieniędzy. - Przedmioty, na których nam zależy, trzymajmy w miejscach trudno dostępnych dla kie- szonkowca. Nie chowajmy w łatwo dostępnych torebkach lub saszetkach - czytamy w informacji prasowej rozesłanej do mediów. - Złodziej e-włamy-wacze, kieszonkowcy mogą starać się wykorzystać ten czas dla siebie. Tłok na cmentarzach czy w środkach komunikacji miejskiej sprzyja takim przestępstwom. Bądźmy czujni i ostrożni. Musimy również pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu mieszkań. Przed wyjściem sprawdźmy, czy okna i drzwi są zamknięte. Poprośmy zaufanego sąsiada o czujność. Wszystkich Świętych będzie przebiegać w cieniu pandemii. Dlatego odwiedzając groby oprócz zakrywania ust inosa, utrzymujmy bezpieczną odległość od innych osób. Podczas obchodów dni za-dusznych policjanci proszą kierowców o zwiększoną uwagę, koncentrację, ostrożność oraz rozsądek. - Natężenie ruchu będzie duże, dlatego stosujmy się do poleceń kierujących ruchem funkcjonariuszy. Dla bezpieczeństwa i spokoju, z wyprzedzeniem prześledźmy zmiany organizacji ruchu w obrębie cmentarzy. z wejść znajduje się zbyt wysoko w stosunku do podłogi w środku. Rozwiązaniem ma być pochylnia dla osób niepełnosprawnych. Koszt? Według wyliczeń urzędników 66 tys. zł. - Kolejny raz widzimy, że inwestycja nie jest dopracowana -oceniła radna Renata Stec (PO). - To są dodatkowe prace i nie zapominajmy, że modernizacja kosztuje pięć milionów złotych. Gdzie jest nadzór i czy ktoś w ogóle sprawdzał projekt przed rozpoczęciem inwestycji? y^mg^s' Dosadniej wyraził się jej klubowy kolega Bogusław Dobkowski: - Zrobiliśmy największą głupotę po akwaparku, pakując pięć milionów w MCK. Gdybyś rozebrali budynek i sprzedali działkę, to mielibyśmy „emcek" naszych marzeń. Zamiast tego mamy remont trabanta, z którego ma się zrobić mercedesa. Absolutnie ani złotówki więcej. Władze ratusza przypominały, że środki na remont pochodzą z budżetu i dofinansowania marszałkowskiego na termomodemizację. To, co podkreślono, to „wyraziste problemy z wykonawcą" oraz fakt, że nie „budzi on zaufania". W efekcie dodatkowe prace mają być zlecone komuś innemu. Formalnościami zamie się Słupski OśrodekKultury, którego MCK jest częścią. Klub PiS zaproponował, aby zapis dotyczący ekstraśrodków na MCK wykreślić z uchwały. Również te jej zapisy, które mówiły o wydatku 15 tys. zł na przy- łącze pod nagłośnienie na ul. Nowobramskiej, remont opuszczonych przez Nowy Teatr pomieszczeń wfilharmoinii (ok. 29 tys. zł,) i środków przeznaczonych na prace w ratuszu (19,2 tys. zł). Ostatecznie wniosek PiS odrzucono, natomiast samej uchwały nie podjęto. Zajej przyjęciem zagłosowało tyle samo radnych co przeciw. Temat najprawdopodobniej wróci na listopadowej sesji radny miasta. ©® Policjanci będą kierować ruchem sprawdzać trzeźwość kierowców, stan techniczny pojazdów oraz prędkość OSTATNIA SZANSA A FIATA TIPO OD 46 900 ZŁ n CR NIEZAWODNOŚCI FIAT TIPO: • 3 WERSJE NADWOZIA: SEDAN, 5-DRZWIOWY HATCHBACK ORAZ KOMBI • EKONOMICZNE SILNIKI BENZYNOWE I WYSOKOPRĘŻNE O MOCY DO 120 KM • PRZESTRONNE WNĘTRZE I NAJWIĘKSZA PRZESTRZEŃ BAGAŻOWA W SWOJEJ KLASIE, NAWET DO 550 LITRÓW Fiat Tipo - zajmuje pierwsze miejsce w klasie kompaktów {1-3 lala) wśród samochodów osobowych badanych pod względem bezawaryjnośe? w rankingu niemieckiego Towarzystwa Nadzoru Technicznego (GTU) z 2020 r. Promocja ograniczona w czasie, obowiązuje do 20.12.2020 r. Podana cena dotyczy Fiata Tipo Sedan 1.4 95 KM z 2020 r. z systemem Start & Stop 1 oponami przystosowanymi do zwiększonego ciśnienia. Szczegóły na www.11at.pi. Prezentacja produktu ma charakter pogiądowy, rzeczywisty wygląd i cechy samochodu ora2 jego wyposażenie mogą się różnić od prezentowanych na zdjęciu. Fiat Tipo: emisja C02 od 105 do 154 g/km, średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym od 4,2 do 7,01/100 km. Szczegółowe informacje o odzysku i recyklingu pojazdów, postępie dokonanym w lej dziedzinie, konstrukcji pojazdów zgodnej z przepisami o recyklingu i lista punktów zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji na stronie https://wwwJat.pi/uslughposprzedazne/recykilng-pojazdow. fiat.pl 06 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Nowy wóz do pożarów strażaków będzie wiózł Łupawa Wojciech Frelkhowski wojciech.frelichowski@polskapress.pl Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Łupa wie wzbogaciła się o nowy wóz bojowy. To pojazd marki Scania wraz ze sprzętem ratowniczo-gaś-niczym. Do tej pory OSP w Łupawie dysponowało dwoma, wysłużonymi pojazdami ratowniczo-gaśniczymi: Jelczem z 2001 roku i Magirusem wyprodukowanym aż 46 lat temu. Starania o pozyskanie nowego pojazdu strażackiego druhowie z OSP w Łupawie rozpoczęli już wiele miesięcy temu. Kołatali do różnych urzędów i instytucji. Postanowili też sami poszukać sponsorów. M.in. udało im się pozyskać wsparcie w kwocie 50 tys. zł z Banku BNP Paribas. W sumie własnym sumptem zebrali ponad 70 tys. zł. - Zaangażowanie i zorganizowanie druhów z OSP Łupawa jest naprawdę godne podkreślenia - mówi Dawid Litwin, wójt gminy Potęgowo. Pojazd, który trafił do jednostki OSP w Łupawie koszto- wał 1,1 min zł. Zakup kwotą 450 tys. zł wsparł m.in. Urząd Gminy w Potęgowie, Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy -260tys. zł. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - 108 tys. zł, a także przedsiębiorcy z gminy Potęgowo. Jak nas poinformował Bogdan Chwal, komendant jednostki OSP w Łupawie, nowy wóz ratowniczo-gaśniczy, to pojazd na podwoziu Scanii P410 z pięcioosobową kabiną i z zabudową wykonaną przez firmę Wawrzaszek. W skład wyposażenia tego pojazdu wchodzą m.in.: zbiornik wodny o pojemności 5000 litrów, stacjonarny maszt oświetleniowy i dwa maszty przenośne, 8-tonowa wyciągarka, zraszacze do trawy i ściółki leśnej, wąż szybkiego natarcia, agregat prądotwórczy, wentylator oddymiający, pompa szlamowa, pompa pływająca (pobiera wodę ze zbiorników wodnych), sprzęt hydrauliczny i piła do ratownictwa drogowego, piła do stali i betonu, dwie pilarki do drewna, a także defibrylator i torba ratownicza. ©® Banacha w dwóch kierunkach. Będą spowalniacze i szykany Stupsk Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Ruch dwukierunkowy, szykany i spowalniacze ruchu. Wiadomo już jak jeździć i gdzie parkować na ulicy Banacha. Plany są, wdrożenie w życie do połowy listopada. Osiedle Zachód wychodzi na prostą. Przynajmniej na razie i w kontekście organizacji ruchu na ulicy Banacha. Po kilkunastu propozycjach, petycjach, koncepcjach i spotkaniach z mieszkańcami oraz z działkowcami wiadomo, jak będzie wyglądać organizacja ruchu, nie tylko w rejonie ogródków. Wszystko wskazuje na to, że aktualna propozycja jest wiążąca. Co więcej, trwają już przygotowania do wdrożenia jej w życie. Według zapewnień urzędników na odcinku przy ogródkach po północnej stronie ulicy stanie zakaz zatrzymywania. Parkowanie będzie możliwe po lewej stronie -patrząc w kierunku Bierkowa. - Na fragmencie od BrailPa •V • tllm "t _ . ■: i!!!!!!mg Ulica Banacha między działkami ma zostać gruntownie zmodernizowana do Zauchy zamontowane zostaną trzy progi zwalniające - informuje Tomasz Orłowski z Zarządu Infrastruktury Miejskiej. - Natomiast na dalszym odcinku pojawią się dwie szykany. Odgięcia ruchu będą miały za zadanie spowolnienie ruchu. Pomysł przypomina więc ten z sierpnia tego roku, z jedną, kluczową różnicą. W przeciwieństwie do planów sprzed dwóch miesięcy ulicą Banacha będzie jeździć się w obu kierunkach. Nie są to jedyne zmiany na osiedlu Zachód. Miasto wsłuchało się w prośby z dwóch petycji mieszkańców, którzy wnioskowali, aby na równoległej ulicy Kiepury również umieścić spowalniacze. Ułożona z płyt ulica Kiepury będzie alternatywą dla ul. Banacha, choć nie ma tam ani chodnika, ani oświetlenia. Spór o to, jak ma wyglądać organizacja ruchu w tej części Słupska, trwał od kilku miesięcy. Pierwotnie jeden kierunek na ulicy Banacha bez możliwości parkowania w obrębie ogródków planowano wdrożyć na wrzesień tego roku. Pomysł ten na pewno powróci przy okazji budowy ulicy Banacha. Docelowo ulica między działkami ma zostać gruntownie zmodernizowana w ramach rekompensat za tarczę antyra-kietową w Redzikowie. Miejscami droga wejść ma na teren ogródków, ale w zamian powstanie 5,5-metrowa droga asfaltowa z oświetleniem i chodnikiem po północnej stronie. Po drugiej stronie znajdzie się ciąg rowerowy. Nowe oznakowanie, spowalniacze i szykany pojawić mają się do połowy listopada. ©® Szkolą się przed wyjazdem do Iraku Słupsk Wojciech Frelkhowski wojciech.frelichowski@polskapress.pl Żołnierze 7. Brygady Obrony Wybrzeża biorą udział w szkoleniach przygotowujących ich do udziału w wojskowej misji w Iraku. Ćwiczono m.in. reakcję na niespodziewany atak ogniowy czy też najechanie na minę pułapkę. Żołnierze 7. Brygady Obrony Wybrzeża, której dowództwo i główne jednostki stacjonują w Słupsku, przygotowują się do udziału w misji w ramach X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. Misja ta charakteryzuje się koniecznością posiadania zdolności wykonywania zadań mandatowych w trudnym terenie. Przed wyjazdem do Iraku wszyscy żołnierze przechodzą specjalistyczne szkolenia: przetrwania, saperskie, logistyczne. Jak informuje kpt. Grzegorz Kruk, oficer prasowy 7. BOW, żołnierze „Niebieskich Beretów" kontynuują szkolenie przygotowujące do udziału w tej misji. Brali udział w szkoleniu, które obejmowało zarówno zajęcia teoretyczne jak i praktyczną realizację zadań. Zajęcia prowadzone były m.in. przez żołnierzy jednostki wojsk specjalnych AGAT. Żołnierze ćwiczyli reakcje na wypadek niespodziewanego kontaktu ogniowego i na- jechania na minę pułapkę. W dalszej części szkolenia ćwiczone były czynności na wypadek naruszenia systemu ochrony oraz ostrzału bazy. Żołnierze 7. BOW pełnią służbę w Iraku od 18 sierpnia 2019 roku. W misji uczestniczy stu wojskowych. Ich zadaniem jest m.in. szkolenie oddziałów armii irackiej, a także doradztwo przy konserwacji i naprawie wyposażenia. ©® Trwa wymiana oświetlenia Oświetlenie starego typu jest wymieniane na ledowe lampy 009923947 AUTOPROMOCJA www.amg.pl ISO 9001:2015 IS014001:2015 PPH „AMG" Sp. z o.o. w Lęborku zatrudni na stanowisku: » Ślusarz-Spawacz Gwarantujemy umowę o pracę, atrakcyjne zarobki. E-mail: office@amg.pl, tel. 59 725 71 20 adres: ul. Wileńska 26, 84-300 Lębork DZIEŃ DOBRY W PONIEDZIAŁEK Nowy tydzień, nowe wydań Głos Pomorza REKLAMA 009495207 TAXI fen Nowy tydzień, nowe wydań Głos Pomorza 607 271717 ? 5984 22 700 i A, NAJTAŃSZE TAXI W SŁUPSKU Gm. Damnica Wojciech Frelkhowski wojciech.frelidiowski@polskapress.pl W kilku miejscowościach gminy Damnica trwa rozbudowa oświetlenia ulicznego. Lampy starego typu są wymieniane na ledowe lampy parkowe. Nowe lampy już stoją i działają w Sąborzu, Starej Dąbrowie i Wisznie. W ostatnich dniach lampy solame pojawiły się przy przebudowanej niedawno drodze gminnej w Damnie. Również w Damnicy przy przystanku na ul. Witosa została zamontowana jedna lampa, która już wkrótce oświetli te zaciemnione miejsce. Natomiast w Starej Dąbrowie wymieniono lampę solarną zlokalizowaną na placu rekreacyjnym na lampę zasilaną energią z sieci elektrycznej. Natomiast lampy solarne przeniesiono do miejscowości Dębniczka, gdzie ustawiono je przy stawku oraz przy drodze gminnej, w lokalizacjach gdzie nie ma jeszcze sieci energetycznej. W najbliższych dniach zostaną zamontowane lampy na placach rekreacyjnych w Łebieniu i Budach. Wymiana oświetlenia ulicznego w gminie Damnica jest prowadzona w ramach kompleksowej umowy z firmą Energa Oświetlenie. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 arty kuł reklamowy 07 „Nigdy więcej mokrych plam na bieliźnie!" DARMOWY ŚRODEK WSPIERA WALKĘ Z NIHRIYMANIEM MOCZU -JUŻ OD l wm ■ *4 4 ODBIERZ BEZPŁATNY PREPARAT I ZAPOMNIJ O MIMOWOLNYM POPUSZCZANIU MOCZU 049870147 Krępujące dolegliwości związane z nietrzymaniem moczu nie muszą dłużej uprzykrzać Ci życia. Nowa formuła pomaga szybko i dyskretnie złagodzić nadwrażliwość pęcherza oraz może zmniejszyć uporczywe parcie na cewkę moczową, przywracając komfort życia nawet po 3 tygodniach stosowania. „Częste wizyty w toalecie i niekontrolowane popuszczanie moczu to już przeszłość" - potwierdza ponad 164 tysięcy osób w całej Polsce. Kiedy do nich dołączysz? • Odczuwasz ciągłe parcie na pęcherz Zdarza Ci się popuszczać mocz podczas śmiechu, czy kaszlu Często musisz korzystać z WC TA FORMUŁA JEST WŁAŚNIE DLA CIEBIE! Mimowolne wycieki moczu podczas intensywnego wysiłku fizycznego, śmiechu, czy kaszlu, popuszczanie o charakterze neurologicznym albo takie, które pojawiło się po ciąży - każdy rodzaj nietrzymania moczu da się pokonać. Nowatorska metoda właśnie dotarła do Polski i może wspomóc proces uszczelniania pęcherza, hamowania niekontrolowanego popuszczania moczu oraz osłabić nieprzyjemne uczucie parcia na cewkę moczową, wydłużając czas pomiędzy kolejnymi wizytami w toalecie. Jak to możliwe? ZAPANUJ NAD PĘCHERZEM -to łatwiejsze, niż myślisz kiedykolwiek powstała. Wykorzystuje bowiem naturalne właściwości regeneracyjne organizmu, pobudzając komórki do wzmożonej produkcji estrogenów i testosteronu - związków odpowiedzialnych za przywracanie prawidłowego odruchu opróżniania pęcherza. Właśnie dlatego efekty takie jak: zwiększenie kontroli nad pęcherzem, zmniejszenie dyskomfortu, czy złagodzenie uczucia parcia na cewkę moczową mogą być zauważalne w bardzo krótkim czasie - bez względu na Twój wiek i płeć oraz przyczynę dolegliwości. Już nie boję się, że nie dobiegnę do toalety Ciągłe parcie na pęcherz i brak kontroli nad trzymaniem moczu całkiem wyłączyły mnie z życia towarzyskiego. Strach było wyjść do restauracji, pojechać pod namiot, pójść na basen... Nie ma słów; by opisać, jak bardzoy preparat poprawił komfort mojego życia. Dzięki nowej formule odzyskałam panowanie nad pęcherzem już po 3 tygodniach - nie popuszczam, nie muszę biegać co chwilę do WC, nie obawiam się mokrych plam na spodniach. Żyję normalnie, bez strachu i skrępowania wychodzę do ludzi. Jestem zachwycona! Agnieszka, 47 lat, Poznań By pozbyć się krępujących dolegliwości związanych z nietrzymaniem moczu, potrzeba silnego aktywatora -środka, który pomoże zwiększyć sprężystość oraz szczelność tkanek budujących układ moczowy już na poziomie komórkowym. Innowacyjna formuła może i wpływać na regenerację błony śluzowej \ cewki moczowej i wzmacniać mięśnie dna j miednicy, w szybkim czasie zwiększając j kontrolę nad pęcherzem. Paweł Jastrzębski, spec. ds. schorzeń urologicznych j v_____________________________j Siła 100% naturalnych składników Warto mieć świadomość, że nowatorska formuła może być najsilniejszą metodą wspierającą walkę z nietrzymaniem moczu, Żadnych przykrych niespodzianek Jeżdżę tirami, wiele godzin spędzam w podróży, a nerwowe poszukiwania toalety w trasie były nie do zniesienia. Wiele razy nie zdążyłem dojechać do WC na czas. Wstyd, upokorzenie - problemy z pęcherzem totalnie odbierały mi poczucie męskości. O nowym preparacie dowiedziałem się od kolegi. Wystarczył miesiąc stosowania tego środka, bym zapomniał o problemach z popuszczaniem moczu. Nie odczuwam ciągłego parcia, bólu i dyskomfortu, a przede wszystkim w 100% kontroluję swój pęcherz. Polecam. Mirosław, 55 lat, Katowice Już 1 dawka preparatu dziennie pomaga uszczelnić pęcherz, zahamować niekontrolowane popuszczanie moczu, a także wzmocnić mięśnie dna miednicy nawet o 81%. Koniec wstydliwych incydentów Eksperci są zgodni, że nowy preparat może łagodzić problem nietrzymania moczu na niespotykanym dotychczas poziomie. To zasługa silnie stężonych składników, które wykazują zdolność do hamowania nad-reaktywności pęcherza moczowego, a do tego mogą niwelować uczucie parcia na cewkę, regenerować i uelastyczniać ściany pęcherza oraz budować odpowiednie napięcie i jędrność tkanek układu moczowego. Szacuje się, że aż 9/10 osób odzyskuje większą kontrolę nad trzymaniem moczu już po 5-6 zastosowaniach, a każda z nich jest w stanie wytrzymać z pełnym pęcherzem nawet 4x dłużej. DARMOWA FORMUŁA MOŻE POMÓC: ® ZNIWELOWAĆ PROBLEM NIETF TYMANIA MOCZU 0 ODZYSKAĆ KONTROLĘ NAD PĘCHERZEM 0 0 0 ZMNIEJSZYĆ PARCIE NA CEWKĘ MOCZOWĄ WYDŁUŻYĆ CZAS WYTRZYMANIA Z PEŁNYM PĘCHERZEM ZAHAMOWAĆ MIMOWOLNE POPUSZCZANIE MOCZU Spiesz się by zdobyć bezpłatny preparat! Z programu skorzystało już ponad 164 tysięcy osób, które z pomocą nowej formuły odzyskały kontrolę nad trzymaniem moczu i pozbyły się krępującego popuszczania już po kilkunastu dniach. Ty też możesz odzyskać komfort korzystania z toalety i pozbyć się uciążliwego parcia na pęcherz - a to wszystko szybko, naturalnie i dyskretnie. Sprawdź jak odebrać preparat za darmo i zapomnij o nietrzyma-niu moczu, jak 164 000 Polaków. 1 LI CZBA DARMOWYCH l OPAKOWAŃ JEST OGRANICZONA! i Pieluchomajtki mogę rzucić w kąt! Stosuję nowy środek od miesiąca - od tego czasu znacznie rzadziej dochodzi do przykrych incydentów; nie moczę się nocami, ustąpił też ból i nieprzyjemne parcie nawet tuż po skorzystaniu z toalety. Kilka dni temu zrezygnowałam nawet z noszenia pieluchomajtek. Czuję się i ^ o wiele bardziej niezależna, znów bez obaw śmieję się, kaszlę i wychodzę ; na długie spacery. Z całego serca polecam. Stanisława, 72 lata, Olsztyn ODZYS NAD 1 Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 14.11.2020r., OTRZYMA 100% REFUNDACJI OD PRODUCENTA ZADZWOŃ: 296400168 i _ f pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. Tytuł przyznany RevitaPharm w programie Konsumencki Lider Jakości - Debiut Roku 2020 08 reklama Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 009921400 REKLAMA 0 Największy w Europie producent kości prasowanych dla psów spod Słupska połączył siły ze światowym producentem karm premium. Carry Pet Food, ekspert w dziedzinie gryzaków dla psów i uznany producent kości prasowanych z siedzibą w Trzebielinie pod Słupskiem od września stał się częścią VAFO Group, czołowego producenta przekąsek, suplementów oraz karm premium i super premium dla zwierząt domowych. Założona niemal 30 lat temu w Niemczech, firma Carry Pet Food od 2013 roku stanowi ważny punkt na mapie pracodawców na północy Polski. Sztandarowym produktem marki są kości prasowane, ale w ofercie są też paluchy do żucia i zwijki ze skór dostępne w szerokim wachlarzu rozmiarów, kształtów, kolorów i dodatków, takich jak mięso, owoce czy różnego rodzaju mieszanki funkcjonalne. Wielkość obecnej infrastruktury, wzrost obrotów finansowych, a także wzrost zatrudnienia stanowią miarę rozwoju podsłupskie-go zakładu. - W ubiegłym roku rozpoczęto prace nad kolejną halą produkcyjną wraz z niezbędnym zapleczem o łącznej powierzchni ok. 4000 m2 - mówi Robert Tchórzko, Dyrektor Carry Pet Food. Nowoczesny park maszynowy oraz najwyższe standardy jakościowe umożliwiają nam sprawną i bezpieczną produkcję. Działania te od dłuższego czasu obserwowało czeskie przedsiębiorstwo, w efekcie czego we wrześniu tego roku spółka Carry Pet Food weszła do rodziny VAFO Group. - Każdy właściciel czy miłośnik zwierząt zna VAFO dzięki ich flagowej marce Brit - wyjaśnia Robert Tchórzko. - Obecnie produkty tej marki można znaleźć w niemal 70 krajach na całym świecie, a w krajach Europy Środkowo--Wschodniej, w Skandynawii i w krajach bałtyckich marka ta ma znaczący udział w rynku. Dla Carry, wejście do VAF0 to wejście na nowe rynki. Dobrze się składa, że kończymy rozbudowę zakładu i pozyskamy nowe powierzchnie, dzięki czemu będziemy mieli większe możliwości produkcyjne. VAF0 posiada osiem zakładów produkcyjnych suchej i mokrej karmy dla zwierząt domowych, a także różnego rodzaju przysmaków, których łączna produkcja przekracza 160 tys. ton rocznie. Co to oznacza dla Carry Pet Food oraz mieszkańców regionu? Zakład produkcyjny obecnie zatrudnia ponad stu pracowników. Docelowo liczba ta ma zostać powiększona. - Poszukujemy osób na stanowiska w działach produkcyjnych, a także w kadrze kierowniczej - mówi Robert Tchórzko. - Więcej informacji można zasięgnąć, kontaktując się bezpośred- nio z naszą firmą oraz odwiedzając naszą stronę: www.carrypetfood. com. Chętni mogą kierować swoje podania wraz z CV bezpośrednio na adres: carry@carrypetfood.com. Pomimo zmian firma zapewnia, że będzie podtrzymywała swoją lokalną działalność i utrzymywała standardy na dotychczasowym najwyższym poziomie. Od początku swojej obecności w Polsce Carry Pet Food m.in. wspiera schronisko dla Zwierząt w Słupsku, przekazując wolontariuszom gryzaki i karmy dla psów, a także angażuje się w lokalne zbiórki pomocowe czy finały WOŚP. A ponieważ zdrowie oraz dobre samopoczucie psa niezmiennie odgrywają dla Carry Pet Food najważniejszą rolę, właściciele czworonogów mogą mieć pewność, że wszystkie produkty nadal będą testowane w pierwszej kolejności przez psy z zaprzyjaźnionych hodowli. Bo jak mówią pracownicy firmy - tylko w ten sposób można sprawdzić smakowitość, jakość oraz funkcjonalność każdego artykułu i sprostać wysokim wymaganiom wszystkich futrzastych klientów. W: 1 lfc: ...4 aiSs mm* Carry O O D Member of VAFO Group Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Polska 09 Premier do protestujących; Nie narażajcie seniorów Politycy prawicy szukają nowego kompromisu aborcyjnego Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Politycy prawicy szukają sposobu na uspokojenie protestów po wyroku Tkybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Prezydent Andrzej Duda proponuje zmiany w przepisach, które będą chronić przed aborcją dzieci z zespołem Downa, umożliwią za to usunięcie płodów ze śmiertelną wadą. Inicjatywę prezydenta poparł Krzysztof Sobolewski, ważny polityk PiS. Politycy prawicy szukają sposobu na wyjście z kryzysu po wyroku TK ws. aborcji. Od tygodnia trwają masowe protesty w tej sprawie. Z sondażu Kantar dla „Gazety Wyborczej" wynika, że notowania PiS spadły do 26 proc. i prawie zrównały się z wynikiem Koalicji Obywatelskiej (24 proc.). W środę prezydent Andrzej Duda mówił w Polsat News o możliwości wypracowania nowych przepisów aborcyjnych. - Trzeba się wziąć do pracy i przygotować przepisy wspólnie z ekspertami (...), żeby dzieci na przykład z zespołem Downa były chronione, ale żeby kobiety nie były narażane na cierpienie psychiczne i fizyczne - stwierdził prezydent. - Bo jeżeli kobieta ma urodzić dziecko, które praktycznie rzecz biorąc natychmiast będzie martwe, to jest to narażanie jej na niewyobrażalne cierpienie psychiczne i fizyczne -mówił w Polsat News. - Tutaj swoboda, wolność wyboru kobiety musi być dla niej zachowana. To ona musi w swoim sumieniu zdecydować, co w tej sytuacji rzeczywiście chce zrobić i tutaj ja rozumiem to zdenerwowanie kobiet, rozumiem to olbrzymie zaniepokojenie - dodał Andrzej Duda. Prezydent zadeklarował, że jest gotowy zaangażować się w proces legislacyjny. Prawica zmieni przepisy? Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski pytany był w czwartek na antenie Polskiego Radia o ewentualny projekt nowelizaqi ustawy ws. przepisów aborcyjnych i o to, kto odpowiadać miałby za jego przygotowanie - prezydent czy sejmowa większość. W odpowiedzi Sobolewski stwierdził, że prezydent „jako pierwsza osoba w państwie ma prawo do swojej oceny tego, co się dzieje i podjęcia ewentual- Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że rozumie protestujące kobiety, mimo że sam jest przeciwnikiem aborcji eugenicznej nych działań". - Jeśli będzie taka inicjatywa, gdyby był jego projekt, bądź w pierwszej kolejności konsultacje z klubami parlamentarnymi i potem inicjatywa, to jako Zjednoczona Prawica jesteśmy gotowi do włączenia się w każdą inicjatywę pana prezydenta, do rozmów - zapewniał poseł. Propozycje prezydenta bliskie są stanowisku Porozumie- nia. Partia Jarosława Gowina w wydanym w niedzielę oświadczeniu zaproponowała rozwiązania prawne, które „precyzyjnie i jednoznacznie chronią dzieci z zespołem Downa". Jednocześnie mają one uwzględniać „prawo do decyzji matki w skrajnych i bardzo rzadkich przypadkach nieuleczalnych wad letalnych dziecka, skazującymi je na śmierć w trakcie ciąży, lub niedługo po urodzeniu". Kaczyński nie ustępuje Tymczasem według doniesień medialnych, lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński jest przeciwny przeprowadzaniu zmian w przepisach aborcyjnych w czasie protestów. We wtorek Kaczyński, wicepremier ds. bezpieczeństwa, wzywał członków PiS do obrony kościołów przed protestującymi, a w środę w Sejmie nazwał polityków opozycji przestępcami, ponieważ w czasie epidemii wzywają do protestów i narażają Polaków na niebezpieczeństwo. ©© Tekst powstał we współpracy z firmą Samsung Telewizor QLED Q80T spełnia marzenia graczy Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że wprowadzenie kolejnego lockdownu zależy od .dyscypliny społecznej" oraz zaapelował do osób protestujących na polskich ulicach, aby wstrzymali się od udziału w zgromadzeniach. Szef rządu podkreślił, że wiosną, kiedy zakażeń było o wiele mniej, wszyscy byliśmy „bardzo zdyscyplinowani i to pomogło ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa". - Dziś, kiedy zakażeń i zgonów jest w o wiele więcej, nie utrzymujemy tej dyscypliny - mówił. Premier zaapelował także do osób protestujących przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. - Niech ten gniew skupia się ma mnie i na rządzie, ale niech nie dotyka tych, których zakażenie za dwa tygodnie może dotknąć - mówił szef rządu. -Spory światopoglądowe są bardzo ważne i musimy je przeprowadzić, ale apeluję, abyśmy nie narażali osób starszych, naszych mam i ojców - dodał. Parterem cyklu jest firma Samsung Szef rządu podkreślił, że służba zdrowia cały czas przygotowywana jest na wzrost zakażeń koronawirusem. Dodał, że liczba „łóżek covidowych" wzrosła z 10 tys, do 22 tys., jednak 14 tys. łóżek jest już zajęta. Premier mówił, że wydał dziś dyspozycje wszystkim wojewodom, aby dostosowywali bazę łóżek do wzrostu zakażeń. - Ale wirusa najlepiej powstrzymać poprzez odpowiednie zachowania społeczne (...) My chcemy powstrzymać się od całkowitego zamknięcia gospodarki, ale potrzebne są do tego zasady dyscypliny społecznej - mówił. Dodał, że rząd przygotowuje się także na najgorszy scenariusz, czego wyrazem jest nowo otwarty szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Zróbmy wszystko, by ograniczyć społeczne kontakty. By w dalszej perspektywie wrócić do normalności. Musimy ograniczać kontakty społeczne oraz przestrzegać wszelkich zasad, żeby nadzieja wróciła do gospodarki w Polsce i Europie. Musimy zdusić tę drugą falę, która zaskoczyła swoją wielkością i siłą - mówił. ©® niu, telewizor je rozpoznaje i automatycznie wprowadza optymalne ustawienia. Dzięki temu od razu można oddać się wciągającej grze. Jeśli zależy nam na rozwijaniu swoich umiejętności albo mamy problem z przejściem konkretnego fragmentu gry, nieoceniona może okazać się funkcja Multi View. Pozwala ona podzielić ekran na dwie części, umożliwiając jednoczesne granie z jednej strony i odtwarzanie filmów instruktażowych ze smartfona na jego drugiej połowie. Możliwość grania i oglądania ulubionego kanału na jednym ekranie pozwala uniknąć rozproszenia uwagi, które towarzyszyłoby grze i koncentrowaniu się na wyświetlaczu telefonu w tym samym czasie. Funkcja ta wykrywa również zmianę orientacji wyświetlania obrazu na telefonie i automatycznie odwzorowuje ją na telewizorze. Wrażenia audio-wizualne Podczas gry nasza uwaga mimowolnie skupia się na kolorze. Ważne, aby barwy były wyraziste i nasycone, a poziomy czerni - zróżnicowane. Będzie to niezwykle przydatne, zwłaszcza wtedy, gdy akcja gry toczy się w ciemnych lokalizacjach. Na szczęście Dynamiczny Korektor Czerni, ułatwi rozróżnienie przedmiotów i przeciwników, którzy w innym wypadku nie byli dobrze widoczni. Dlatego niezależnie od tego, czy eksplorujesz mroczne lochy czy atakujesz, to rozwiązanie zapewni graczowi przewagę w każdym rodzaju gry. Z kolei Game Motion Plus zapewnia płynny ruch w czasie rozgrywki zachowując wysoką jakość grafiki. Doznania z wirtualnej rozgrywki nie byłyby pełne bez wyrazistych efektów dźwiękowych. Szczególnie w grach, w których w każdej chwili musisz być świadomy tego, co dzieje się wokół Ciebie, rozwiązanie takie jak Dźwięk Podążający za Obiektem1 (OTS) może okazać się nieocenione. Ta funkcja sprawi, że gdy strzał pada z jednej strony ekranu, dźwięk podążający za lotem kuli usłyszymy za chwilę na jego przeciwległym końcu. Warto też pomyśleć o soundbarze takim jak Q70T, który dzięki z funkcji Tryb Gra Pro wciągnie Cię w sam środek akcji, optymalizując dźwięk w każdej scenie. Gra stanie się jeszcze bardziej wciągająca. 1 Nie dotyczy QLED Q80T 49" i 50". Fani wirtualnych rozgrywek zapewne z niecierpliwością odliczają dni do premiery nowych konsol. Nie da się ukryć, że najlepszym przyjacielem konsoli jest telewizor. Najlepiej taki. który charakteryzuje się wysokiej jakości obrazem oraz dźwiękiem i licznymi udogodnieniami dla graczy. Zapaleni gracze wiedzą, że ekran, który zadba o wciągające wrażenia to absolutna konieczność. Przeglądając oferty telewizorów warto zwrócić uwagę na funkcje, które zapewnią nam przewagę nad przeciwnikiem. Ważne są zarówno świetna jakość obrazu i dźwięku, jak i niski input lag czy rozwiązania, które pozwolą nam osiągnąć coraz lepsze wyniki. Kombinację takich zwycięskich funkcji na pewno znajdziemy w modelu Samsung QLED Q80T. Z kim grać, żeby wygrać Miłośnicy gier wyścigowych czy strzelanek FPS, wiedzą że ułamki sekund zadecydują o ostatecznym wyniku rozgrywki. Wtedy pomocny okazuje się niski input lag, czyli jeden z najważniejszych dla gracza czynników. To czas potrzebny na zarejestrowanie polecenia wprowadzonego na klawiaturze lub kontrolerze i zrealizowanie go na ekranie. Im krótszy input lag, tym bardziej wciągająca jest gra. W telewizorze Q80T jest on praktycznie niewyczuwalny i wynosi około 9,8 ms. Przy dynamicznych grach, znanych ze swojej zaawansowanej grafiki, ważna jest płynność działania, bez przycinania obrazu. W celu eliminacji tego typu niedogodności w telewizorach QLED zastosowano technologię Fre-eSync. Tym samym płynność gier charakteryzująca do tej pory głównie monitory gamin-gowe dostępna jest teraz na dużym ekranie telewizora. Wszechstronność Jednym z najważniejszych udogodnień jest Automatyczny Tryb Gry, który sprawi, że telewizor od początku będzie idealnie współpracował z konsolą. Kiedy użytkownik rozpoczyna grę na nowym urządzę- 10 świat Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Wiochy zaostrzają kary za złamanie kwarantanny Rzym Kazimierz Sikorski kazimierz5ikorski@polskapress.pl Włoskie władze zapowiadają surowe kary dla tych, którzy łamią zasady kwarantanny i nie chcą się poddać leczeniu nakoronawirusa. Włosi nie tylko protestują przeciwko ograniczeniom wprowadzonym przez rząd z powodu pandemii, ale też nie przestrzegają kwarantanny. Są też przypadki odmowy poddawania się leczeniu przez zakażonych koronawirusem. Odpowiedzią władz mają być surowe kary, a minister zdrowia mówi o przymusowych hospitalizacjach tych, u których stwierdzono COVID-19. Media podają historię mężczyzny, który zakażał koronawirusem w Wenecji Euganej-skiej, u którego wystąpiły objawy C0VID-19 po powrocie z podróży służbowej do Serbii. Początkowo sprzeciwiał się leczeniu go w szpitalu. 64-latek z Vicenzy znajduje się już w szpitalu, jego stan jest ciężki, ale stabilny. - Oceniam teraz wraz z pracownikami działu prawnego możliwość obowiązkowego leczenia w przypadkach, gdy dana osoba powinna trafić do szpitala, a temu się sprzeciwia - mówił włoski minister zdrowia Roberto Speranza. Speranza ostrzegł też, że osobom z Covid-l9, które łamią zasady izolacji, grozi więzienie. Przypomniał również o ko- nieczności przestrzegania 14-dniowej kwarantanny przez tych, którzy przybywają do Włoch z krajów spoza strefy Schengen. Zgodnie z prawem włoskim, każdemu, kto przez zaniedbania szerzy epidemię, grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności, a temu, kto robi to umyślnie, grozi nawet dożywocie. Luca Zaia, prezydent regionu Veneto, również wzywa do przymusowych hospitalizacji opornych z koronawirusem i postanowił, że osoby, które łamią zasady kwarantanny, będą karane grzywną w wysokości tysiąca euro. Zaia dodał, że szpitale muszą poinformować prokuraturę o każdej odmowie osób, które po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa nie chciały poddać się leczeniu. Jeszcze do niedawna, region Veneto pokazywano jako modelowy przykład, gdzie skutecznie powstrzymano wzrost zakażeń, mimo że było to centrum pandemii na jej początkowej fazie we Włoszech. Włoskie obowiązkowe leczenie medyczne jest zwykle stosowane w przypadkach osób chorych psychicznie, ale może być egzekwowane wobec ludzi z chorobami zakaźnymi. Środek ten zastosowano już wobec pewnej starszej kobiety z Monza w Lombardii, regionu najbardziej dotkniętego wirusem, która na początku marca odmówiła opieki szpitalnej pomimo wystąpienia u niej objawów COYID-19. ©® Atak terrorystyczny we Francji. Nożownik w Nicei zabił trzy osoby Nkea Kazimierz Sikorski kazimierz5ikorski@polskapress.pl Terrorystyczny atak w świątyni we francuskiej Nicei. Sprawca ściął głowę kobiecie i mężczyźnie, zabił też trzecią osobę. Został postrzelony i pojmany. Atak rozpoczął się o 9 rano, policja szybko obstawiła teren, postrzeliła i zatrzymała napastnika. Dwie godziny później policja zabiła innego nożownika, który krzyczał: Allahu Akbar podczas ataku, do którego doszło w Awinionie. Niemal w tym samym czasie nożem został ugodzony pracownik konsulatu francuskiego w Arabii Saudyjskiej. Mężczyzna jest w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Do tragedii w Nicei doszło dwa tygodnie po obcięciu głowy nauczycielowi pod Paryżem i miesiąc po nożowniczym ataku w pobliżu redakcji tygodnika „Charlie Hebdo". Atak w Nicei był najtragiczniejszy, nożownik uciął głowę parafiance i dozorcy kościoła, śmiertelnie dźgnął drugą kobietę i zranił kilka innych osób. W końcu został postrzelony i aresztowany. Te ataki islamistów są przejawem nienawiści do prezydenta Emmanuela Macrona, który bronił nauczyciela z Paryża. Pedagog pokazał ucz- Atak nożownika w Nicei to kolejny w ostatnim czasie okrutny atak terrorystyczny we Francji niom podczas wykładu o tolerancji satyryczne kreskówki Mahometa. Mężczyzna został zaatakowany przez 18-latka, który odciął mu głowę. Napastnikiem z Nicei okazał się dwudziestokilkuletni mężczyzna, który powiedział policjantom, że ma na imię Ibrahim. W tej chwili sprawdzana jest jego tożsamość oraz jego kontakty. Burmistrz Nicei Christian Estrosi mówił, że napastnik krzyczał: Allahu Akbar (Allah jest wielki) nawet po podaniu mu leków, gdyż był postrzelony. - Wystarczy - dodał tym zajściem burmistrz i oznajmił, że nadszedł już najwyższy czas, aby Francja wykorzeniła ze swojego terytorium islamo-faszyzm. Estrosi dodał, że ofiary zabito w okropny sposób. - Metody te pasują do tych stosowanych przeciwko nauczycielowi w Conflans Sainte Honorine, Samuelowi Paty. Burmistrz zaapelował do natychmiastowego objęcia kościołów we Francji dodatkową ochroną lub na wszelki wypadek powinno się je zamknąć. Prezydent Emmanuel Macron zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu ws. ataku w Nicei i pojechał do tego miasta. Francuscy politycy brali udział w debacie parlamentarnej na temat nowych ograniczeń związanych z koronawirusem w kraju, gdy dotarła do nich wiadomość o ataku. Kościół katolicki potępił ten okrutny czyn. Również Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego wydała oświadczenie, w którym potępiła atak. ©® Merkel ogłasza częściową blokadę Niemiec Berlin Kazimierz Sikorski kazimierz.sikorski@polskapress.pl Niemcy, które radziły sobie nieźle w walce z pandemią. Ogłosiły częściową blokadę kraju, by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Niemcy ogłaszają częściową blokadę kraju z powodu wzrostu liczby przypadków zakażeń koronawirusem. - Musimy teraz działać, aby uniknąć poważnego zagrożenia zdrowia w kraju - zapowiedziała Angela Merkel. Niemiecka kanclerz doszła do porozumienia z władzami krajów związkowych w sprawie zamknięcia na miesiąc restauracji, barów, kin, teatrów i innych obiektów rekreacyjnych. Blokada zacznie obowiązywać w poniedziałek i potrwa do końca listopada. Sklepy i szkoły pozostaną otwarte, w przeciwieństwie do zamknięcia ich w tym kraju w pierwszej fazie pandemii w marcu i kwietniu. Restauracje będą mogły serwować jedzenie na wynos. Merkel zaapelowała też do obywateli, aby nie odbywali zbędnych podróży, i ostrzegła, że hotele nie będą w stanie przyjąć osób podróżujących turystycznie. Decyzja zapadła kilka godzin po tym, jak niemiecka agencja kontroli chorób poinformowała, że w ciągu jednego dnia w całym kraju odnotowano prawie 15 tysięcy przypadków nowych zakażeń. Tym samym ogólna liczba zakażonych w tym kraju osiągnęła 450 tys., a liczba śmiertelnych ofiar koronawirusa przekroczyła już 10 tys.©® Lockdown Francji. Ludzie mają zostać w domach. Zamknięte restauracje Paryż Kazimierz Sikorski kazimierz.sikorski@poiskapress.pl Od piątku Francja wprowadza blokady, które mają powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii. Między innymi ograniczone będzie wychodzenie z domów. Francja zamyka się w obawie przed szybkim rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Mieszkańcy będą musieli od piątku pozostawać w domach. Można będzie wyjść na zewnątrz tylko w przypadku, gdy wymaga tego praca, konieczność uzyskania pomocy medycznej czy udzielanie pomocy potrzebującym. Każdy obywatel będzie musiał wykazać się certyfikatem, który uzasadnia jego wyjście z domu. Takie przepisy obo- - Epidemia wymyka się spod kontroli - mówi prezydent Francji wiązywały już podczas pierwszej fali pandemii wiosną tego roku. Szkoły pozostaną jednak otwarte, podobnie jak zakłady pracy oraz większość sklepów. Zamknięte natomiast będą restauracje i bary. Prezydent Emmanuel Macron podjął taką decyzję po licznych konsultacjach z politykami i medykami. Przyznał, że koronawirus rozwija się w takim tempie, którego nie przewidziano w najgorszych nawet scenariuszach. - Nawrót pandemii wymyka się spod kontroli - padło z ust prezydenta Francji. Sytuacja jest coraz trudniejsza, bo każdego dnia notuje się w kraju nad Sekwaną ponad 30 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem, a liczba śmiertelnych ofiar zarazy dochodzi do 38 tysięcy. Francja jest jednym z ośmiu „milionerów" na świecie, czyli kr ajów, w których zanotowano ponad milion zakażeń koronawirusem. Tamtejsza służba zdrowia zbliża się powoli do kresu wydolności. Zdaniem prezydenta Macrona, jeśli nie uda się szybko spłaszczyć krzywej zakażeń, to już 11 listopada może dojść do tragedii, bo tamtejsze szpitale nie będą w stanie przyjmować chorych. Na oddziałach intensywnej opieki medycznej przebywa ponad trzy tysiące pacjentów. Oznacza to, że połowa miejsc na tych oddziałach jest zajęta. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 U Pierwszy gabinet lekarza rodzinnego powstał 25 lat temu Str. 14 Urodzenie dziecka z ciężkimi wadami nie jest kwestią wyboru Str. 18-19 ,Piekielna brygada" zdobyła Szczecin Str. 20 magazyn tept rn^Ar-y. if/ %Ą Covid sprawił, że ludzie nie mogą pożegnać swoich bliskich. Ci umierają za ścianami, szybami, nie mogąc powiedzieć bliskim ostatnich słów Ludzie umierają w samotności Dr Teresa Webe-Lipiec": Przez lata wypracowaliśmy procedury umierania bez cierpienia, bez samotności, bez bólu. Teraz wszystko się zawaliło. Chorzy są pozbawieni dotyku biskich str. u 12 nasza akcja 100 Wpływowych Kobiet Regionu -liderki Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 One stanowią o sile naszego regionu W wyjątkowej akcji „100 wpływowych kobiet Pomorza" nasi czytelnicy wybiorą dziesięć Pań, których dokonania przedstawimy w wyjątkowej książce. Głosy na nominowane Panie można oddawać na stronie www.p24.pl/100-kobiet KOBIET Frwa wyjątkową akcja, w której chcemy docenić najbardziej wpływowe kobiety z Pomorza. Nasi Czytelnicy wybiorą dziesiątkę part których dokonania uwiecznimy na stronach wyjątkowej książki. Wśród nominowanych znalazły się kobiety z regionu słupskiego. Na liście 100 wpływowych kobiet z Pomorza znajdują się panie, które odnoszą wielkie sukcesy wbiznesie, sąkobiety, które prowadzą fundaqe i stowarzyszenia, działaczki społeczne, polityczne i samorządowe, a także przedstawicielki świata kultury, nauki i sportu. Każda z pań ma na swoim koncie osiągnięcia i zasługi dla naszego regionu, obok których nie można przejść obojętnie. Wyjątkowe nagrody Podsumowaniem akcji będzie wydanie wyjątkowej książki. Ukażą się w niej obszerne rozmowy z dziesięcioma laureatkami, które w głosowaniu wybiorą nasi Czytelnicy. Głosami Czytelników zostanie przyznany także główny tytuł Wpływowej Kobiety Pomorza 2020. Laureatka, która zdobędzie najwięcej głosów, poza prezentacją w książce otrzyma także statuetkę i dwuosobowe zaproszenia na pobyt wluksuso-wym SPA. Będzie także reprezentować nasz region w ogólnopolskim finale akqi, w którym wezmą udział laureatki z każdego województwa. Magdalena Majewska Najwyżej w rankingu znajduje sięburmistrz gminy Kępice Magdalena Majewska, która tę funkcję sprawuje już trzecią kadencję. W 2010 i w 2014 roku wygrała wybory samorządowe z dużą przewagą nad kontrkandydatami, ale ostatnie wybory ilir Magdalena Majewska jesienią 2018 r. były już tylko solowym popisem Magdaleny Majewskiej. Nie dość, że nie miała kontrkandydata, to jeszcze w wyborach do rady gminy wygrali kandydaci z jej komitetu wyborczego, obsadzając wszystkie miejsca wradzie. Dla każdego, kto mieszka w gminie Kępice lub zna tę gminę, taka sytuacja nie jest zdziwieniem. Magdalena Majewska jest niezwykle popularna. Choć nie jest to bogata gmina, to potrafiła znaleźć zew- K. Danilecka-Wojewódzka nętrzne źródła finansowania wielu inwestyqi, które w czasie swojej drugiej kadencji przekuła na szereg projektów prospołecznych. Krystyna Danilecka-WcŃewódzka Wysoko wranlongu znajduje się także prezydent Słupska. Krystyna Danilecka-Wojewódzka pełni tę funkcję od 2018 roku, kiedy to zastąpiła na stanowisku Roberta Biedronia zwyciężając w pierwszej turze z poparciem Renata Kiempa 53,19% głosujących. Wcześniej, w latach 2014-2018, zajmowała stanowisko wiceprezydenta odpowiadając w ratuszu za oświatę, kulturę, sport i po-moc społeczną. Ma za sobą także lata doświadczeń w Urzędzie Miasta, jako niezależna radna. Prezydent Słupska jest bardzo aktywna, dynamiczna i charyzmatyczna. Jest zawsze uśmiechnięta i życzliwa, ale przy tym zawsze dąży do celu. Zależy jej na Słupsku i jego mieszkańcach. Renata Kiempa Ostatnia z liderek naszego rankingu od grudnia20l3 roku pełni funkcję prezesa Szpitala Miejskiego w Miastku. Wcześniej działała m.in. jako Kierownik Działu Analiz Zakupów Inwesty-cyjnych i Promocji w Szpitalu Wojewódzkim w Słupsku. To wszechstronnie wykształcona menedżerka, absolwentka m.in. Politechniki Koszalińskiej (ekonomia), Uniwersytetu Gdańskiego (zarządzanie w podmiotach leczniczych), studia MBA, otwarty przewód doktorski. Jest także m.in. liderem obszaru Zdrowie przy Miejskim Obszarze Funkcjonalnym miasta Słupska w ramach Zintegrowanych Porozumień Terytorialnych. Sprawnie zarządza Szpitalem Miejskim w Miastku, pod względem ekonomicznym, organizacyjnym, kadrowym. Jest elastyczna i skuteczna w działaniu. Cechuje ją kreatywność. Angażuje się w działalność społeczną i charytatywną. Szukamy Mistrzów Motoryzacji! Zgłoś swoich kandydatów do plebiscytu Ewelina Żuberek ewelina.zuberek@polskapress.pl Plebiscyt gólnopolski magazyn „Moto ialon" i serwis internetowy vww.motofakty.pl, który także aprezentuje laureatów. Ponadto la laureatów czekają bardzo wy- # / Listę kandydatów zgłoszonych przez naszych Czytelników opublikujemy 9 listopada jątkowe nagrody, którymi będą kampanie promocyjne naFacebooku. Trudno o większy prestiż w branży moto! Nagrody zostaną przyznane w kategoriach Mechanik Roku, Warsztat Samochodowy Roku, Instruktor Jazdy Roku, Szkoła Jazdy Roku oraz Komis Samochodowy Roku. Kandydatów do nagród zgłoszą, a później laureatów wybiorą ci, którzy mają największe prawo, aby oceniać fachowców z branży moto-ichklienci. W dodatkowej kategorii naszej akcji - konkursie ALE FURA! swoimi samochodami będą mogli pochwalić się nasi Czytelnicy. Dla wielu osób sa- mochód to hobby, a nawet wielka pasja. Stworzymy galerię wyjątkowych samochodów z naszego regionu, aut z historią, z których ich właściciele są dumni. Zdjęcia trzynastu wybranych w głosowaniu Czytelników samochodów trafią na strony kalendarza na 2021 rok. Dodatkowo auto, które zdobędzie najwięcej głosów, trafi na okładkę specjalnego dodatku do gazety podsumowującego akcję Mistrzowie Motoryzacji, a samochód, które zdobędzie najwięcej głosów w całej Polsce zostanie przedstawiony w ogólnopolskim magazynie motoryzacyj -nym „Moto Salon". Właściciel auta będzie mógł opowiedzieć o swojej maszynie i o motoryzacyjnej pasji. Ważne terminy Listę kandydatów do nagród zgłoszonych przez naszych Czytelników opublikujemy w poniedziałek, 9 listopada. Tego dnia rozpocznie się głosowanie w pierwszym etapie plebiscytu, w którym tytuły Mechanik Roku, Warsztat Samochodowy Roku, Instruktor Jazdy Roku, Szkoła Jazdy Roku oraz Autokomis Roku zostaną przyznane osobno w powiatach naszego województwa. Głosowanie w pierwszym etapie plebiscytu będzie trwało do wtorku, 1 grudnia do godz. 21:00. Zwycięzcy z powiatów, zachowując zdobyte głosy, awansują do drugiego etapu plebiscytu - wojewódzkiego finału, w którym będą walczyć o główne tytuły i nagrody finansowe. Głosowanie na wojewódzkim szczeblu rozpocznie się w poniedziałek, 7 grudnia i potrwa do poniedziałku, 14 grudnia do godz. 20:30. Zwycięzcy w wojewódzkim finale awansują także do ogólnopolskiego finału, który rozpocznie się w środę, 16 grudnia i potrwa do wtorku, 22 grudnia. Głosowanie na samochody wakcji ALE FURA! będzie trwać od poniedziałku, 9 listopada do wtorku, l grudnia i będzie prowadzone w skali województwa. Zwycięzcy awansują do ogólnopolskiego finału, który wyłoni Furę Roku 2020. Ten samochód oraz jego właściciel zostanie przedstawiony w dwumiesięczniku „Moto Salon". Nie czekaj i już dziś zgłoś swojego kandydata do akcji na stronie www.gp24.pl/moto Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 magazyn Umieranie w czasach zarazy. Ludzie żegnają się z bliskimi przez szybę Maria Mazurek mana.mazurek@polskapress.pl Rnananu COVID sprawił, że ludzie umierają w samotności - mówi dr Teresa Weber - Lipiec, anestezjolog i lekarz medycyny paliatywnej. Czy w dobie pandemii umiera się inaczej? Kompletnie inaczej. Ostatnie miesiące zmieniły wszystko. COVID zepsuł dobre umieranie. G> ma pani namyśli? Przez 30 parę lat wypracowaliśmy procedury umierania bez cierpienia, bez samotności, bez bólu. Wszystko się zawaliło. Ludzie umierają w samotności? Umierają w samotności na oddziałach szpitalnych. Albo umierają w bólu w domach, ale przy bliskich. Cogorsze? Nie wiem. Każdy ma swoją drogę umierania. Nie mówię o samym momencie śmierci, bo on już jest poza nami, to już koniec. Mówię o przygotowywaniu się do odchodzenia, o tym najtrudniejszym momencie w życiu człowieka. Jeśli wśród nas są bliscy, którzy przytulą, pogłaszczą, powiedzą, jak nas kochają - to wtedy czas umierania nie musi być taki straszny. No i oczywiście jeśli nie ma cierpienia fizycznego, które w większości przypadków jesteśmy w stanie zniwelować tylko w szpitalach, bo w opiece domowej nie mamy takich narzędzi. Stąd wybór: umieranie wsa- motnościabowbólu? Tak. I stąd moje troski. Do tej pory na oddziałach zachęcaliśmy do spędzania czasu z bliskimi. Rodziny pacjentów mogły być z nimi praktycznie 24 godziny na dobę, trwać przy łóżku. Głaskać. Dotykać. Wie pani, jak ważny jest dotyk? Badania naukowe wskazują, że dotyk jest w stanie w pewnym stopniu uśmierzyć ból, uspokoić, uregulować pracę serca, oddech. Teraz chorzy tego dotyku bliskich są pozbawieni. I nie dziwi mnie, że pierwszy raz od tak wielu lat na oddziałach paliatywnych jest sporo wolnych łóżek. Rodziny starają się jak najdłużej być z chorymi w domu, bo wiedzą, że jeśli oddadzą na oddział mamę, tatę, dziadka, siostrę - to możliwe, że już nigdy ichnie zobaczą. Nie ma możliwości odwiedzin? Nie ma odgórnego zarządzenia o zakazie odwiedzin i jeśli ktoś się na nie powołuje, nie ma raqi. Wręc jeśli ktoś się uprze, może wystosować pismo i wtedy lekarz dyżurny z ordynatorem decydują o tym - jeśli bliski paq enta nie miał kon- taktu z osobą zakażoną - żeby pozwolić im się spotkać na kwadrans. Tyle że teraz raktrie może mieć pewności że takiego kontaktu nie miał. Właśnie. Więc bliscy często sami - w trosce o umierającego i o personel - z tego prawa wolą riie korzystać. Albo o nim w ogóle nie wiedzą. Więc co zostaje? Rozmowa telefoniczna, ale wiemy, że to nie to samo. Kolejny półśrodek: odwiedziny za szybą. Przywozimy pacjenta do miejsca, gdzie może zobaczyć bliskich, choć jest oddzielony od nich szybą. Umierający widzą rodzinę, wyciągają telefon, nawiązują połączenie. I tak trwają, za tą szybą, w.umiera-niu. No i zostajemy my, personel. Bywa - teraz znacznie częściej niż przed pandemią - że w tych ostatnich dniach, tygodniach życia to my stajemy się tymi bliskimi. Rozmawiamy, trzymamy za rękę. Robimy, co możemy, choć oczywiście nikt nie jest w stanie tak złagodzić cierpienia umierającego jak rodzina. A teraz czasem, szczególnie na oddziałach intensywnej terapii, pacjenci nie mają nawet szans się z nią pożegnać. Mówimy: zaintubujemy panią, pani zaśnie, straci przytomność, a co będzie dalej - nie wiemy. Nie wiemy, czy się pani wybudzi, czy będzie żyć. My staramy się jeszcze - nie sądzę, żeby tak było we wszystkich szpitalach w Polsce - w miarę możliwości i stanu pacjenta zaproponować telefon do bliskiego. Mówimy: jeśli ma pan, pani córkę, żonę, męża, z którym chce się pani skontaktować, powiedzieć „oby do zobaczenia" lub „wybacz mi" - jesteśmy w stanie pomóc. Topażegnanieipraśbaowy- baczenie ma w umieraniu jakiekolwiek znaczenie? Pryncypialne. Ludzie pogodzeni z najbliższymi, mający poczucie, że powiedzieli im coś ważnego - umierają spokojniej, w mniejszym cierpieniu. My żyjemy w takim społeczeństwie, że najważniejsze rzeczy odkładamy na sam koniec. Wydaje nam się, że umieranie nas nie dotyczy. Dotyczy nas wspinanie się po szczeblach kariery, zarabianie pieniędzy, budowa domu, nowy samochód, jakieś doczesne bzdury. I jak przychodzi kres, okazuje się, że całe życie goniliśmy za tym, co niepotrzebne, a odkładaliśmy najważniejsze. I czasem, jak się orientujemy, na to najważniejsze jest już za późno. A nikomu nie życzę umierania z bagażem poczucia winy. Cokolwiek by się w życiu nie stało - rozwody, nie rozwody, kłótnie o pieniądze, o honor -to wszystko należy wyprostować przed śmiercią. Pojednać się. Wybaczyć i prosić o wybaczenie. Teraz takie rozmowy są prowadzone przez telefon? Dobrze, jeśli w ogóle są prowadzone. ©® MATERIAŁ INFORMACYJNY T-MOBILE 5G OD T-MOBILE. PRZYGOTUJ SIĘ NA TECHNOLOGIĘ JUTRA Z ODPOWIEDNIM SMARTFONEM Najnowsza technologia 5G od T-Mobile na stałe zagościła już w największych miastach Polski. Aby w pełni cieszyć się superszybkim internetem, warto już teraz pomyśleć o urządzeniu, które będzie obsługiwać technologię piątej generacji. Ostatnie miesiące sprawiły, że dostęp do szybkiego i stabilnego internetu jest nam potrzebny bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Wszak obecnie korzystają z niego zarówno młodzi ludzie, którzy przeszli na naukę zdalną, jak i osoby dorosłe, pracujące często w domowym zaciszu. Internet jest także źródłem rozrywki, która obecnie często wiąże się z pozostaniem w domu. Dostęp do szybkiego przesyłu danych zapewnia nam możliwość oglądania w formie online ulubionych filmów i seriali, a także grania we wszelkiego rodzaju gry, m.in. na przenośnych urządzeniach, takich jak smartfony. Zapotrzebowanie na coraz sprawniejsze łącze będzie z pewnością dynamicznie wzrastać, a na te potrzeby najpewniej odpowiadać będzie technologia piątej generacji, która w niedługim czasie może zastąpić LTE, jako najczęściej wybierana i najbardziej pożądana przez klientów. Przyszłość jest już dziś 5G to nie kwestia odległej przyszłości. Już w czerwcu tego roku firma T-Mobile uruchomiła w Polsce technologię piątej generacji, która od pierwszego dnia objęła swym zasięgiem niemal 6 milionów Polaków. Operator przewiduje, że już wiosną 2021 roku klienci będą mieli możliwość korzystania z najnowszych zdobyczy internetowej rewolucji (w dużej mierze jednak jej wprowadzenie zależy od czasu, w jakim Urząd Komunikacji Elektronicznej rozdysponuje nowe częstotliwości). Dzięki zbudowaniu sieci 5G również na nowych częstotliwościach technologia ta zlikwiduje obecne ograniczenia komunikacyjne, dając możliwość komunikowania ze sobą wielu urządzeń jednocześnie, zapewniając dotychczas nieosiągalną prędkoś przesyłania danych i niskie opóźnienia. Rozwój łączy piątej generacji będzie miał ogromy wpływ zarówno dla indywidualnych użytkowników, jak i całej gospodarki. Dla przykładu, 5G znajdzie zastosowanie w medycynie, ułatwiając m.in. monitorowanie stanu naszego zdrowia oraz konsultacje lekarskie za pomocą najnowszych technologii. Zmieni się także podejście do biznesu. Pandemia ko-ronawirusa szybko bowiem unaoczniła przedsiębiorcom, jak ważna jest zaawansowana technologia. Niemal z dnia na dzień przewagę zyskały firmy, które były w stanie w prosty sposób przejść na pracę zdalną. Taki trend będzie nadal postępował, a kluczowym jego motorem będzie sieć 5G z dostosowanymi do niej urządzeniami. Warto przypomnieć, że objęcie zasięgiem sieci 2G blisko 100 proc. populacji zajęło w Polsce około 12 lat. Jednak w przypadku sieci 3G było to jedynie 8 lat. Z kolei uruchomiona przez T-Mobile w czerwcu 2014 roku sieć LTE już od pierwszego dnia komercyjnej dostępności zasięgiem obejmowała ponad połowę populacji kraju i w zaledwie 2 lata objęła swoim zasięgiem całą Polskę. Obecnie sieć 5G od T-Mobile dostępna jest w Warszawie i okolicach, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Płocku, Opolu, Częstochowie, Rzeszowie, Bielsku-Białej, Kielcach oraz na terenie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Nowoczesna technologia na nowoczesnym urządzeniu Jako że technologia 5G jest już obecna w wielu pol- skich miastach, a wkrótce będzie ogólnie dostępna, warto już dziś pomyśleć o zakupie urządzenia, które będzie w stanie ją obsłużyć. Pamiętać trzeba, że wymiana telefonu lub rutera jest najczęściej powiązana z podpisaniem aneksu na świadczenie usług telekomunikacyjnych z operatorem. Zwykle więc taka wymiana nie odbywa się częściej niż co dwa lata. Dlatego warto od razu zaopatrzyć się w urządzanie obsługujące system 5G. Choć w dniu oficjalnego startu 5G od T-Mobile na polskim rynku było dostępnych zaledwie kilka urządzeń obsługujących ten standard sieci, to cztery miesiące później w ofercie operatora znalazło się już 15 smartfonów i dwa rutery 5G. Operator zapewnia, że z każdym miesiącem portfolio jego urządzeń będzie coraz bogatsze, a już dziś każdy może znaleźć odpowiedni dla siebie smartfon. Dla przykładu, miłośnicy telefonów opartych na sy- stemie Android mają do wyboru wiele urządzeń marki Samsung, jak np. Samsung Z Flip 5G, Samsung Fold2 5G lub flagowe telefony koreańskiego producenta, takie jak: Samsung Galaxy S20 Ultra 5G czy Samsung Galaxy S20+ 5G. Sieć pomyślała również o sympatykach amerykańskiej marki z nadgryzionym jabłkiem, proponując im dwa modele telefonów: Apple iP-hone 12 Apple iPhone 12 Pro. Z kolei w listopadzie dostępne będą kolejne dwie wersje urządzeń - Apple iPhone 12 mini i Apple iPhone 12 Pro Max. W ofercie T-Mobile znajdziemy także takie popularne marki smartfonów, jak Motorola (ze smartfonami Motorola Moto Razr 5G i Motorola Moto Edge 5G), LG (z modelem LG V60 ThinQ 5G) czy markę Xiaomi oferującą m.in. smartfon Xiaomi Mi 10 5G. Jednak niezależnie od tego, na jakie urządzenie się zdecydujemy, warto aby już teraz miało ono możliwość obsługi najnowszej technologii 5G. *14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Pierwszy gabinet lekarza rodzinnego powstał 25 lat temu w Szczecinie Bogna Skanii bogna.skaml@polslapfess.pl Ludzie stąd Rozmowa z Adamem Roślewskim. który wprowadził w Polsce pierwszegabinety lekarza rodzinnego. 25 lat temu w Szczecinie powstał pierwszy w Polsce gabinet lekarza rodzinnego. Skąd ten pomysł, aby stworzyć zupełnie nieznaną wtedy formę leczenia w Polsce? Pierwsze przemyślenia na ten temat miałem jak pracowałem jako lekarz w Pyrzycach. Jako młody doktor musiałem odbyć szereg staży. Pracowałem jednocześnie w przychodni rejonowej, miałem dyżury w pogotowiu i etat w szpitalu. Miałem więc okazję dokładnie przyjrzeć się jak ten system służby zdrowia działa. Icoztydi obserwacji wyniknęło? Jak pracowałem w przychodni to zobaczyłem, że każdy lekarz w przychodni rejonowej miał sztywno przypisaną pewną populację mieszkańców. Gabinetowi, w którym przyjmowałem, przypisano ok. 5 tys. osób. Takiego pacjenta w przychodni rejonowej lekarz najczęściej badał pobieżnie, wypisywał receptę, albo skierowanie do specjalisty i sprawa była załatwiona. Nikt nie interesował się na przykład rodziną tego pacjenta. Chociaż z medycznego punktu widzenia wszystko było w porządku, to jednak lekarz nie dochodził, dlaczego jego pacjentkę boli głowa. Nie dopytywał, czy może ona ma migrenę, albo jest pod wpływem stresu, bo w domu mąż ją bije. Z kolei kiedy pracowałem w szpitalu, bardzo często okazywało się, że trafia tam pacjent, któremu na przykład wystarczy tylko drobny zabieg, czy opatrzenie rany. Tymczasem ten pacjent przyjeżdża do szpitala z daleka, z jakiejś wsi. Albo, co jeszcze bardziej mnie zaszokowało, przywożony był z tej wsi do szpitala karetką. Natomiast w trakcie dyżuru w pogotowiu to sam miałem taki przypadek, że na tzw. dalekiej wsi, starsza pani, do której przyjechałem na wezwanie, w pewnym mo- mencie wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do stołu, gdzie leżało kilka kupek różnych pigułek. I ona pokazując je zapytała co ma robić, bo jedna kupka lekarstw to pigułki od internisty, druga kupka od kardiologa, a trzecie od reumatologa. Zapytała wprost -co ja mam teraz brać? Zrobiło mi się szalenie przykro, bo widać było, że ta starsza kobieta była kompletnie zagubiona. Te wszystkie spostrzeżenia zastanowiły mnie. Pomyślałem, że coś tu nie gra. Ale zapomniałem o tym, bo parę tygodni później wyjechałem do Holandii. Jak tam się Pan znalazł? To był 1991 rok. Zaraz po przemianach w Polsce. Królestwo Holandii zaprosiło grupę polskich lekarzy, aby pokazać im swój system służby zdrowia ale także dać szansę na douczenie się. W Holandii trafiłem m.in. do przychodni pierwszego kontaktu. To była dla mnie zupełna nowość. Zobaczyłem tam zupełnie inny model podstawowej opieki zdrowotnej. W Holandii od lat funkcjonował model lekarza rodzinnego. Podobnie zresztą było w Wielkiej Brytanii. W Holandii zobaczyłem, że dziedzina będąca u nas wtedy na dole hierarchii medycznej - tam jest na piedestale. Zawodu lekarza rodzinnego studenci uczą się na akademiach medycznych, gdzie są odpowiedni profesorowie i badania kliniczne. Na czym ten system holenderski polegał? Holendrzy już wiedzieli, że pewna część kosztów jakie ponosi służba zdrowia, to pieniądze, które uciekają im w wyniku złego poruszania się pacjenta po systemie. Ale nie tylko o pieniądze tu chodziło. Chodziło też o dobro i zdrowie pacjenta. Bowiem im szybsza i lepsza diagnoza, tym przecież lepiej dla chorego. Ich lekarz rodzinny był opiekunem i przewodnikiem dla pacjenta. Miał wyłapywać jak najwięcej tych prostych spraw i jak najszybciej na nie reagować. Zobaczyłem też, że lekarz zajmuje się naprawdę całą rodziną. Zauważyłam, że jeśli pacjent skarży się na ból ucha, to ten lekarz rodzinny bada ucho pacjenta i to on przypisuje mu lekarstwa przeciwko zapaleniu ucha. A pacjent od razu czuje ulgę, jest szybko i skutecznie leczo- A. Roślewski założył pierwszy gabinet lekarza rodzinnego ny i nie zawraca już głowy laryngologowi. Pomyślałem sobie: jaki to duży komfort dla pacjenta. Zachwyciłem się tym. Po powrocie do Polski postanowił Pan ten nowy system u nas wdrożyć? Było więcej takich jak ja -stronę medyczną „przełożyli" w tym czasie na polskie realia koledzy pod kierunkiem prof. Rafała Niżankowskiego z Krakowa. Na szczęście dyskusja na temat zmian w systemie polskiej służby zdrowia już u nas trwała. Przypomnę, że te 25 lat temu, to był też okres takiego pozytywnego fermentu, takiej otwartości na zmiany. A ja tymi zmianami w służbie zdrowia dość intensywnie się tym interesowałem, ciekawiła mnie ta ogólnopolska dyskusja na temat leczenia Polaków. Jak to się stało, że to właśnie w Szczecinie powstały pierwsze w Polsce gabinety lekarza rodzinnego? Ówczesne Ministerstwo Zdrowia ogłosiło konkurs na program zmieniający system działania służby zdrowia w Polsce. A ja miałem ten problem już oswojony. Wiedziałem co i jak powinno działać. Zaproponowałem, aby w regionie działania Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie wprowadzić koordynację działań wszystkich palcówek służby zdrowia - niezależnie od podległości. Napisałem program jako ówczesny zastępca dyrektora wydziału zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Podpisali się pod nim trzej wojewodowie (szczeciński, koszaliński i gorzowski), rektor Pomorskiej Akademii Medycznej, szefowie resortowych i branżowych służb zdrowia. Wysłałem to wszystko do Warszawy. Ministerstwo wybrało do realizacji trzy projekty, w tym mój. A przypomnę, że to nie było wtedy byle co, bo Bank Światowy przyznał na realizację tych projektów 210 min dolarów. W listopadzie 1992 roku, już jako koordynator Pomorskiego Konsorcjum Zdrowia, zorganizowałem na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie konferencję na temat instytucji lekarza rodzinnego. Udało mi się zaprosić na nią sporo gości z zagranicy. Przyjechali m.in. Holendrzy, Anglicy, Niemcy, ponad setka gości z Polski, ówczesny minister zdrowia Marek Balicki. Przyjechali do Szczecina także samorządowcy, którzy mieli za chwilę przejąć odpo- wiedzialność za służbę zdrowia. Ajak ten nowy model przyjęli lekarze? Było z tym różnie. Przeprowadzaliśmy intensywne szkolenia lekarzy na specjalizację lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny musiał mieć przecież dodatkowe umiejętności. Musiał umieć zajrzeć w ucho, przeprowadzić podstawowe zabiegi. To wszystko nam się udało, ale okazało się, że nie ma pomysłu na to jak tego lekarza rodzinnego finansować, jak mu płacić. Może dać mu etat? No tak, ale gdzie on będzie pracował? A co z lekarzem rejonowym? Co z nim zrobić? Na to wszystko jeszcze nałożyła się reforma samorządowa. Opieka zdrowotna zaczęła podlegać samorządom. Ale na początku samorząd mógł wtedy skorzystać z tzw. programu pilotażowego. I właśnie wtedy Szczecin postanowił jako samorząd w to wejść. Zaproponowano mi stanowisko dyrektora Wydziału Zdrowia w Urzędzie Miejskim w Szczecinie. Postawiono przede mną zadanie wprowadzenia w życie programu pilotażowego lekarza rodzinnego. Pierwszy gabinet lekarza rodzinnego otwarty został w listopadzie1995roku? Najpierw w marcu 1995 roku miał powstać taki gabinet lekarza rodzinnego w Warszewie. Lekarka jaka miała tam pracować, jednak wycofała się na etapie negocjacji umowy. Ale nam, udało się namówić do wzięcia udziału w tym nowym przedsięwzięciu - jakby nie mówić dużym na skalę Polski eksperymencie - dwie szczecińskie lekarki - Elżbietę Charkiewicz i Annę Krauze. Umowę podpisaliśmy 27 października, a pierwszych pacjentów panie przyjęły 8 listopada. Nie bały się? Trochę się bały. Ale ja gorąco wierzyłem w lekarki. Obie fantastyczne, odważne, doświadczone. Ostro wzięły się do pracy. Zatrybiło. A do ich gabinetu przy ul. 26 kwietnia w Szczecinie zaczęły przyjeżdżać delegacje z całej Polski, aby zobaczyć jak działa pierwszy polski gabinet lekarza rodzinnego. Pamiętam też wizytę ekspertów z Banku Światowego z Davidem Corderem, a także wrażenie, jakie zrobiliśmy na gościach z Nantes (Francja). Byli wyraźnie zainspirowani. Co było dalej? Na wiosnę 1996 w Szczecinie pojawiły się kolejne praktyki. Jak lekarza rodzinnego przyjęli pacjenci? Na początku nie wiedzieli 0 co w tym systemie chodzi. Dość szybko się jednak przekonali. Zobaczyć, że te gabinety lekarza rodzinnego czynne są do godziny 18, 1 można do niego przyjść też w soboty. To im się zaczęło podobać. I takim sposobem Szczecin był pierwszym miastem, gdzie wprowadzono lekarza rodzinnego. Po pewnym czasie okazało się, że w niewielkim miasteczku na Dolnym Śląsku jeden z lekarzy otworzył gabinet lekarza rodzinnego półtora miesiąca wcześniej. W tym sensie chronologicznie nie byliśmy pierwsi. Ale uważam, że mamy pełne prawo do mówienia, że Szczecin jest matką medycyny rodzinnej w Polsce. Przez minione 25 lat trochę zmienił się ten lekarz rodzinny wPołsce. Ma już inne obowiązki, irme SA zało-żenia. Co Pan otym myśli? Myślę, że dziś, w dobie kultu specjalizacji, „rozrywających" na części pacjenta, coraz bardziej bolesny jest brak holistycznego, całościowego podejścia do leczenia. System ochrony zdrowia nieustannie się komplikuje, a pacjent staje się coraz bardziej bezbronny, ze swoimi problemami, lękami, niedostatkiem wiedzy. Coraz bardziej widać, jak bardzo jest potrzebny taki strażnik jakości, dobrze wyedukowany, opiekuńczy, uważny przewodnik. Agent pacjenta wobec systemu - i agent systemu wobec pacjenta, bo przecież lekarz rodzinny nie jest „zamiast" specjalistów -on jest im do pomocy, odciążając od spraw lżejszych, które można rozwiązać szybciej i mniejszym kosztem. Chciałbym promować taki model działania - zaprosić do współpracy lekarzy, samorząd lokalny i aktywną społeczność. Myślę o stworzeniu fundacji, która mogłaby się tym zająć. © 51 i& 16 magazyn REKLAMA Już dziś finał glosowania w wyjątkowej akcji Nasze Dobre z Pomorza 2020! Ewelina Żuberek ewelinaiuberek@polskapress.pl —* -»- Jeszcze tylko dziś możecie oddawać głosy w akcji Nasze Dobre z Pomorza. Razem z Wa-mi nagradzamy tych, którzy dzięki biznesowej działalności rozsławiają nasz region. Znak jakości „Nasze Dobre z Pomorza" stał się już prestiżową nagrodą w województwie. Daje szansę nowym przedsiębiorcom wypromować się w największym dzienniku i serwisie ■'.'Miłiinnifini SKŁAD KAPITUŁY PLEBISCYTU NASZE DOBRE Z POMORZA2020 1. Anna Kornacka - Prezes Zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego Lewiatan 2. Profesor Dariusz Zarzecki Instytut Zarządzania i Inwestycji w Szczecinie 3. Hanna Mojsiuk - Prezes internetowym na Pomorzu. Plebiscyt jest największym medialnym i promocyjnym przedsięwzięciem prezentującym dorobek gospodarczy naszego regionu. Podstawowym celem plebiscytu jest wyłonienie i wypromowanie najlepszych produktów i usług wytwarzanych przez firmy, których siedziba lub oddział znajduje się na terenie naszego województwa. Ma promować produkty bądź usługi, które posiadają doskonałą jakość i cieszą się popularnością wśród konsumentów. Wyjątkowe nagrody Tytuły w dwóch osobnych klasyfikacjach przyznaje kapituła oraz czytelnicy „Głosu". By Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie 4. Mirosław Kamiński - Prezes Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Słupsku 5. Paweł Lisowski-Starosta Słupski 6. Marcin Pawłowski - Prezes Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości w Szczecinie 7. Robert Bodendorf - Prezes Zachodniopomorskiego móc obiektywnie ocenić każdą z firm, co roku w skład kapituły wchodzą osoby, które znają biznes i trudności z jakimi spoty-kają się przedsiębiorcy na co dzień. Ponadto spośród wszystkich nominowanych w plebiscycie, swojego faworyta wybiorą czytelnicy naszej gazety. W naszej akcji najlepsze firmy otrzymuj ą nie tylko certyfikaty jakości oraz statuetki, ale jeszcze coś bardziej wymiernego we współczesnym świecie - promocję na łamach „Głosu Dziennika Pomorza", a także w serwisach internetowych gk24.pl, gs24.pl oraz gp24.pl, będących liderami wśród mediów regionalnych i lokalnych. Związku Przedsiębiorców i Pracodawców 8. Marek Gołińsła -Wiceprezydent Miasta Słupsk 9. Piotr Jedliński -Prezydent Miasta Koszalin 10. Janusz Źmurkiewicz -Prezydent Miasta Świnoujście 11. Ewa Żelazko - Dyrektor Biura Reklamy GDP 12. Marcin Stefenowski -Redaktor Naczelny GDP Zdobycie certyfikatu Nasze Dobre z Pomorza może otworzyć wiele drzwi. Przekonało się o tym wielu uczestników poprzednich edycji. W tym roku o te wyjątkowe tytuły walczy ponad 60 firm z regionu. Liderzy losowania Aktualnie na pierwszym miejscu w rankingu znajduje się firma Clear Energy, która zajmuje się fotowoltaiką. Miejsce drugie zajmuje TeleCardio, świadczący usługi telemonitoringu kardiologicznego. Podium zamyka Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w Słupsku, który oferuje kompleksowy program zabiegów bariatrycznych. Terminy i zasady glosowania: Głosowanie w akcji potrwa już tylko do godziny 22.00. Listę firm biorących udział w akcji znajdziecie na naszych stronach: gk24.pl, gs24.pl oraz gp24.pl w zakładce Nasze Dobre. Tam też możecie oddawać głosy na swoich faworytów wysyłając SMS-y lub głosując tzw. KLIK-iem (koszt 2,46zł z VAT). MECENAS PLEBISCYTU KOSZALIN Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 wyniki głosowania z czwartku, 29 października 2020 pełne wyniki na stronach gk24.pl, gs24.pl i gp24.pl SSSSSBBSBBBEffiHHHHHHHHMH ^ Clear Energy Fotowoltaika TeleCardio 2 Usługa telemonitoring kardiologiczny Wojewódzki Szpital Specjalistyczny 3 im. Janusza Korczaka w Słupsku Sp z 0.0. 147 Kompleksowy program zabiegów bariatrycznych Automatyczna Pralnia Dywanów ^ Innowacyjny system prania dywanów na wskroś ^ ^ ^ Centrum Handlowe „Manhatan" Handel C.H. Manhatn ^ UNIA Sp. z 0.0. ^ Strzelnica Marina Developer Sp. z 0.0. Marina Developer. deweloper realizujący inwestycje CLUBHOUSE w Szczecinie, Apartamenty 101 w Szczecinie oraz Półwysep Dziwnów w Dziwnowie 0 Dogadamycie.pl Spółka z 0.0. , _ o 60 Tłumaczenia ę Szpital Miejski w Miastku Odział Endoskopowy Samodzielny Pubiczny Miejski Zakład Opieki Zdrowotnej 10 Świadczenia urologiczno-ginekologiczne oraz leczenia 34 nietrzymania moczu Hurtownia Budowlana Tęcza 11 Kompleksowe zaopatrzenie w materiały budowlane, 3 2 usługi transportowe. Heureka Spółka z 0.0. ^2 Obiekt kulturalno - rekreacyjny, na który składa się ^ planetarium, kino i Gabinet Figur Woskowych. Jedyny taki na Pomorzu Zachodnim Gryf Sp. z 0.0. 13 B0XMAT - robot do produkjcji opakowań z kartonu 23 dostowany do pracy z osobami niepełnosprawnymi Archinova Studio S.C 14 Projektowanie wnętrz, sprzedaż mebli i prowadzenie 21 kursów artystycznych EPO P.H.U. Sandra Kosowska, Włodzimierz Kosowski Spółka Cywilna Handel i Usługi 15 Sprzedaż Multibrandowa Bielizny i Tekstylii 2 0 Najlepszych Polskich Marek w wyspecjalizowanych sklepach reGINA, Greno, Esotiq 16 Mowi 14 Najlepszy Pracodawca yj Renoskór ^ Czyszczenie i renowacja skór Czerwone Ciepło 18 System Darmowego Ogrzewania Red Snake 7 - domy przyszłości „ ^ Casa Italia 19 6 Oryginalna kuchnia włoska 19Yasumi 6 Instytut Zdrowia i Urody Głosowanie potrwa do piątku, 30 października do godz. 22:00. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 magazyn 17 Umrzeć ze śmiechu. O śmierci w języku Kazimierz Turkiewicz krakow.redakqa@polskapress.pl Język W języku polskim funkcjonuje całkiem sporo różnych zwrotów czy powiedzeń związanych ze śmieraą(atakże z tym, co się z nią łączy). Przyjrzyjmy się im. Zagłaskać na śmierć czy wpędzić do grobu. Powiedzenia trochę straszne, a trochę śmieszne. Na pewno wzbogacające nasz język. Zagłaskać na śmierć I tak, wbrew pozorom, zagłaskać na śmierć jakąś osobę nie oznacza, że żywi się wobec niej niecne zamiary. Wręcz przeciwnie - otaczana jest taka persona miłością, tyle że nadmierną. Nierzadko sypią się na nią rozmaite pochwały, nawet jeśli nie ma specjalnych powodów do wychwalania. Oczywiście co za dużo, to niezdrowo, ale do śmierci jeszcze daleka droga... Na zwłoki mówi się dziś często: sztywny. Niezbyt to eleganckie Na śmierć można się też zamartwiać. Ale zastanówmy się: czy nadmierne martwienie się mało istotnymi sprawami -choć rzeczywiście głupie - rzeczywiście kończy się śmiercią? Wpędzić do grobu Podobnie mało prawdopodobne jest, że wpędzą nas do grobu niewłaściwe zachowania naszych bliskich. Przesadny pracoholizm kondycji psychofizycznej zapewne nie służy, relaqomwro-dzinie także nie, ale o dramatycznych przypadkach rzeczywistego zapracowania się na śmierć dowiadujemy się -na szczęście - rzadko. Pani Lucyna lubi jeść, a nawet objadać się, byłoby jednak przesadą określić to mianem zażerania się na śmierć... Swoją drogą nasza bohaterka milczy jak grób, kiedy lekarze radzą jej ograniczyć spożycie kalorii. Pani Lucyna nie wstydzi się swojej puszystości, a przyjaciółce Kasi wytyka nawet, że jest chuda jak śmierci tylko ją do trumny położyć. - Prędzej bym się śmierci spodziewał! - cieszymy się z niespodziewanego spotkania z dawno Juz rzadko słyszy się 0 „przeniesieniu na łono Abrahama". Dziś popularniejsze jest „wyciąganie kopyt" 1 „kopanie w kalendarz" niewidzianą, a miłą nam, osobą. - Ciebie to jak po śmierć posłać - pieklimy się z kolei na ar-cywolnego, flegmatycznego osobnika, który najbłahszą rzecz załatwia godzinami. Skonać ze śmiechu Chodźmy dalej. Niektórzy politycy, robiąc karierę, gotowi są iść po trupach. Nie przejmują się przy tym, że słuchający ich publicznych wynurzeń mogą konać ze śmiechu, a poziom ich wystąpień nawet umarłego by rozśmieszył. Po przegranych wyborach niektórzy roztrząsają, co mogło być ostatnim gwoździem do trumny. Inni z kolei uznają, że co umarło, to wieko przywarło, czyli nie ma już co wracać do kwestii wyborczych porażek owych kandydatów. Kopnąć w kalendarz Nie może specjalnie dziwić, że dawne wyrażenia czy zwroty wychodzą z użycia w obecnej potocznej polszczyźnie. Niestety, ich substytuty nie są najwyższego lotu - oględnie powiedziawszy. Rzadko kiedy słyszy się dzisiaj na przykład o przeniesieniu się na łono Abrahama czy o powiększeniu grona aniołków. Nieporównywalnie częściej natomiast o odwaleniu kity, koj-fnięciu, wyciągnięciu kopyt, kopnięciu (strzeleniu, walnięciu czy huknięciu) w kalendarz. Nie mówiąc nawet o jeszcze bardziej żargonowym sztywnym (tak, chodzi o zmarłego, a z upływem lat przestaje to śmieszyć). Nie tylko młode pokolenie - trzeba to przyznać -używa tego rodzaju, obraźli-wego nieco, żargonu. Gdy dawniej ktoś był bliski śmierci, mawiało się nieraz, że taka osoba spogląda na cmentarz. Obecnie coraz częściej słyszy się za to o korkowaniu. Nie trzeba być językowym purystą, by wskazać, które z tych określeń jest właściwsze do użycia w sytuacji, gdy nadchodzi kres czyjegoś żywota... ©® MATERIAŁ INFORMACYJNY CBS REALITY „Kryminalne akta inspektor Biskupskiej" nowy program true crime na CBS Reality Grażyna Biskupska, najsłynniejsza kobieta oficer polskiej służby mundurowej i gospodyni najnowszej serii CBS Reality. przeprowadzi widzów przez pięć wstrząsających spraw kryminalnych, którymi 20 lat temu żyła cała Polska. Była policjantka, która w latach 90. pracowała przy analizowanych w programie śledztwach, opowie między innymi o zbrodniach Wampira z Ochoty, śledztwie dotyczącym Rurabom-bera czy sprawie ataku na konwój. W1. odcinku inspektor Grażyna Biskupska i zaproszeni przez nią do programu eksperci jeszcze raz prześledzą głośną sprawę brutalnego morderstwa Tomka J., który feralnego dnia świętował z grupą znajomych zdanie matury. Oprawcy porwali nastolatka z Lasku Młocińskie-go i skatowali go na śmierć. Piątkowy wieczór, 13 czerwca 1997 roku, grupa świeżo upieczonych maturzystów na polanie w Lasku Młocińskim zorganizowała ognisko. Wśród nich był 19-letni Tomek. Nastolatko-wie bawili się w najlepsze, aż do momentu, gdy na polanie pojawiła się grupa nieznanych młodych i pijanych ludzi. Byli agresywni, mieli ze sobą kije bejsbolowe - po ich zachowaniu widać było, że czekają na pretekst do ataku. Uczestnicy ogniska rozbiegli się po lesie. Napastnicy atakowali kogo popadnie - nawet parę w zaparkowanym nieopodal polany samochodzie. Kierowca auta, uciekając w pośpiechu, zahaczył o pojazd jednego z bandytów, co tylko ich rozwścieczyło. Postanowili dać nastolatkom nauczkę i przy okazji znaleźć osobę, która zapłaci im odszkodowanie za uszkodzenia. Wreszcie dopadli i Tomka, który ukrywał się w pobliskich zaroślach. Chłopak próbował uciekać, ale napastnicy szybko go dogonili. Najpierw zaczęli uderzać go kijem bejsbolowym, potem kopać. Grupa postanowiła porwać Tomka, by za jego pośrednictwem wyegzekwować odszkodowanie. Wrzucili pobitego nastolatka do bagażnika. To był początek wielu godzin brutalnych i niewyobrażalnych tortur, które doprowadziły do jego śmierci. Przez pięć bardzo długich dni i nocy policja starała się znaleźć zaginionego i powiązać z tym zdarzeniem osoby, które mogłyby pomóc wskazać, gdzie przebywa i co się z nim dzieje. Podejrzani zacierali ślady, nie mówili prawdy, zmieniali zeznania. Jedną z biorących udział w dochodzeniu policjantek była Grażyna Biskupska, która bez reszty zaangażowała się w śledztwo. Dzięki niej udało się wskazać podejrzanych o porwanie i zabójstwo chłopaka oraz odnaleźć ciało Tomka. Jednak dla niej śledztwo nie zakończyło się w momencie odkrycia zwłok. Jej obowiązkiem było znaleźć dowody wskazujące na udział w przestępstwie zatrzymanych osób, połączyć z pozoru oderwane fakty i odtworzyć przebieg wydarzeń tak, by sprawą mogła zająć się prokuratura i dalej sąd. W jaki sposób Grażyna Biskupska i jej zespół doprowadzili do zatrzymania i skazania morderców Tomka? O tym będzie można dowiedzieć się z premierowego odcinka serii „Kryminalne akta inspektor Biskupskiej" w poniedziałek, 2 listopada 0 22:00. W 2. odcinku gospodyni programu powróci do śledztwa z połowy lat 90., które dotyczyło serii napadów na starsze i samotne osoby. W1994 roku w Warszawie, głównie na terenie Ochoty, doszło do kilkunastu napadów, w tym dwóch ze skutkiem śmiertelnym. Ofiarami były przede wszystkim kobiety. Nieznany sprawca wchodził do mieszkań, często biciem i duszeniem wy- . muszał ujawnienie skrytek z pieniędzmi czy biżuterią. Działał z dużą częstotliwością, a do domów swych ofiar wchodził zapraszany przez nie same. Jak się okazało, napastnikiem był niepozorny nastolatek o wyglądzie grzecznego chłopca. Jego przyszłe ofiary, nieświadome zagrożenia, od pierwszych chwil obdarzały go sympatią 1 zaufaniem, zdarzało się nawet, że przed dokonaniem rabunku nastolatek pomagał im wynieść śmieci czy zrobić zakupy. Jednak, gdy z seryjnego złodzieja chłopak stał się seryjnym zabójcą, strach padł nie msmhh tylko na mieszkańców Warszawy. Media nazwały go Wampirem z Ochoty, a policja przestrzegała przed wpuszczaniem do domów przypadkowych osób. W śledztwie brała udział Grażyna Biskupska. Dla niej i jej zespołu było to nie tylko skomplikowane dochodzenie, ale przede wszystkim wyścig z czasem, by sprawca, mający na swoim koncie już dwie ofiary śmiertelne, nie zdążył dokonać kolejnego zabójstwa. Jak doszło do schwytania Wampira i co pomogło Grażynie Biskupskiej oraz jej kolegom w doprowadzeniu y przed sąd nastoletniego przestępcy? Będzie można się tego dowiedzieć z 2. odcinka serii w poniedziałek 9 listopada o 22:00. W kolejnych odcinkach programu przedstawione zostaną szczegóły innych śledztw prowadzonych w sprawie zbrodni dokonanych w latach 90. w Warszawie, przy których pracowała inspektor Grażyna Biskupska. Emisja w każdy poniedziałek o 22:00 na kanale CBS Reality. 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 stytucji. I to jest oczywiście krok - jeśli to orzeczenie ma być wypełniane w znaczeniu pełnym, a nie tylko prawnym - który musi zostać podjęty. Drugą kwestią jest budowanie odpowiedzialności mężczyzn. Język obu stron sprowadzający wszystko do wyboru kobiety, jest nieprawdziwy. Taką decyzję powinni podejmować oboje rodzice tego dziecka. Mówienie, że to jest decyzja wyłącznie kobiety, zwalnia z odpowiedzialności mężczyznę. A mężczyzna ponosi taką samą odpowiedzialność za wychowanie, opiekę nad tym dzieckiem jak kobieta. I to jest również jego wybór - trzeba ocenić negatywnie tych mężczyzn, którzy odchodzą od swoich partnerek i niepełnosprawnych dzieci. To duża grupa, ale trzeba to jasno powiedzieć - to decyzja niedopuszczalna. Ponad połowa mężczyzn zostawia takie kobiety z chorymi dziećmi, żebyśmy mieli w tej kwestii jasność. Powiedziałem przed chwilą, jak trzeba takie decyzje oceniać, ale jeszcze raz powtórzę -są niedopuszczalne. Ale jeśli mówimy: „kobieta ma prawo wyboru, czy przyjąć takie dziecko, czy nie", to prostą konsekwencją takiego zdania jest stwierdzenie: „mężczyzna też ma prawo". Jeżeli mówimy, że kobieta ma prawo zdecydować się na aborcję, to mężczyzna ma prawo zostawić dziecko. Jeśli wybór jest kluczowy, a nie obowiązek, odpowiedzialność, to obie strony mogą zrobić, co chcą. Moim zdaniem: ani mężczyzna nie ma moralnego prawa zostawić żony czy partnerki i dziecka niepełnosprawnego, ani kobieta nie ma prawa w takich sytuacjach dokonać aborcji. Tyflko zastanawiam się. czemu ten temat wypływa teraz, wśrodku pandemii? To poważne, trudne kwestie, budzące bardzo wiełe emocji. Wiadomo było. że dojdzie do protestów, że ludzie wyjdą na ulice. To z wielu powodów nie jest dobry czas. Emocje związane z pandemią już i tak były napięte, a protesty przeciwko wyrokowi tylko je skumulowały. Trzeba jednak pamiętać, że ta sprawa trafiła do Trybunału kilka lat temu, i była odkładana. Moim zdaniem, można i trzeba to było zrobić wcześniej. Niestety, tak się nie stało. Jednocześnie warto sobie uświadomić, że żaden czas na taki wyrok nie jest wystarczająco dobry, w każdym czasie byłyby protesty, a z perspektywy czysto politycznej, ten - w momencie ustalania daty orzeczenia, czyli zanim nastąpiła eskalacja zachorowań - mógł się wydawać lepszy, bo do następnych wybo- Terlikowski: Urodzenie dziecka z ciężkimi wadami nie jest kwestią wyboru Trzeba się zastanowić, jak pomóc rodzinom czy matkom, które wychowują niepełnosprawne dzieci. Jak pomóc psychologicznie rodzicom dzieci z wadami letalnymi, to bardzo trudny proces. Trzeba się zastanowić, jak wzmocnić system hospicjów prenatalnych - mówi Tomasz Terlikowski, filozof, teolog, publicysta (9SD6 1916 Dorota Kowalska d.kowatska@polskatimes.pl Rozmowa Sytuacja chyba nie wygląda dobrze: demonstracje i szalejąca pandemia. Jakie jest z tej sytuacji wyjście? Po pierwsze, musimy unikać języka wojny. Jeśli się stale powtarza, że „mamy wojnę", to staje się to samospełniającą się przepowiednią. A przecież my tu wszyscy razem pozostaniemy, będziemy chodzić do tych samych szkół i zasiadać przy rodzinnym stole. Dlatego nie warto eskalować języka. Po drugie, musimy chyba chwilę poczekać, żeby opadły emocje, bo na razie żadna rozmowa nie jest możliwa. I wreszcie po trzecie - trzeba ustalić fakty. Dobrze, to spróbujemy na początku ustalić fakty. Ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego wpisuje się w jego linię orzeczniczą od roku 1997. To wtedy Trybunał Konstytucyjny pod kierunkiem prof. Andrzeja Zolla uznał, że wprowadzenie przez SLD -co pokazuje, że żadnego kompromisu nigdy nie było, bo już w 1996 roku SLD go złamało -aborcji z przyczyn społecznych jest niezgodne z polską Konstytucją. I zaznaczył, że jest niezgodne zarówno z małą Konstytucją, jak i nową podpisaną przez Aleksandra Kwaśniewskiego, a uchwaloną głosami centrum i lewicy wbrew polskiej prawicy. W tym samym orzeczeniu jest również zasygnalizowane, że niezgodna z polską Konstytucją jest również aborcja z przyczyn eugenicznych. To pierwszy wyrok, który w tej sprawie zapadał, i od tego momentu TK przynajmniej jeszcze raz, bo raz tylko był pytany o kwestie z tym związane, opowiedział się zdecydowanie po stronie życia. Mówię o orzeczeniu Terlikowski: musimy chyba chwilę poczekać, żeby opadły emocje, bo na razie żadna rozmowa nie jest możliwa w sprawie klauzuli sumienia, które zapadło, gdy prezesem TK był Andrzej Rzepiński. Teraz mamy trzecie orzeczenie, które wpisuje się w tę samą linię orzeczniczą i tę samą interpretację Konstytucji. Istotne jest także to, kogo dotyczy ten wyrok. Wciąż powtarza się, że chodzi o przymuszenie do rodzenia dzieci bez głów, bez połowy ciała... A nie jest tak? Przecież nie dotyczy zdrowych dzieci! Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że 40 procent aborcji z zakwestionowanej przez TK przesłanki dokonywanych jest z powodu po- Musimy unikać języka wojny. Jeśli się stale powtarza, że „mamy wojnę", to stąje się to samospełniającą się przepowiednią dejrzenia zespołu Downa. Te same osoby, które teraz domagają się zachowania tej przesłanki, kilka tygodni temu, iaedy był dzień osób z zespołem Downa, zakładały różnokolorowe skarpetki. Trzeba się zdecydować, czy osoby z zespołem Downa są cudem, skarbem i mają prawo do życia, czy walczymy o prawo do wyboru, czyje urodzić, czy wyeliminować? 15 procent aborcji dotyczyło dzieci z zespołem Edwardsa czy Patau -to jest ciężkie schorzenie, oczywiście, ale nadal nie są to dzieci bez głów i bez połowy ciała. Kolejna wada, która jest wskazaniem do aborcji, to rozszczep kręgosłupa - a przecież znamy osoby, które mają rozszczep kręgosłupa i żyją pośród nas. Oczywiście są niepełnosprawne, ale prowadzą pełne i szczęśliwe życie. I dosłownie kilka procent, nie wiemy dokładnie ile, bo tego akurat ministerstwo nie podało, to są dzieci z rozmaitymi wadami letalnymi, które skazują je na śmierć krótko po narodzinach. Faktycznie, wśród nich są tzw. bezmózgowce i bez-czaszkowce, ale i to nie są dzieci, które nie mają głów, jak sugerują niektórzy. luważa pan. żewtaloch sytuacjach kobieta nie powinna' mieć prawa wyboru, czy takie dziecko urodzić, czy nie? Rozumiem lęk kobiet, rozumiem, że czas oczekiwania na narodziny dziecka, które niebawem umrze, może być trudne, a nawet bardzo trudne. Mam też świadomość, że matka może obawiać się nawet zobaczenia dziecka, które jest dotknięte tak ciężkimi wadami. Ale to nie sprawia, że powinna mieć ona wybór, czy to dziecko urodzić. Nie mają też wyboru, czy dziecko przyjąć, czy poddać eutanazji, matki, których dzieci urodziły się niepełnosprawne. Nie ma go również żona, której mąż uległ wypadkowi motocyklowemu i jest w strasznym stanie, i wreszcie nie mają go dzieci, których rodzice zachorowali na Alzheimera. Każda z tych sytuacji jest niekiedy bardzo trudna, ale nie jest kwestią wyboru. Pana zdaniem, pomoc państwa dla osób. które wychowują takie dzieci, jest wy-starczająca? Nie jest. I to powinno się zmienić, tak jak nastawienie społeczne wobec osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Pomoc dla tych osób powinna być na dużo wyższym poziomie. Ideałem, akurat w tej sprawie - pomocy osobom niepełnosprawnym - jest system skandynawski. Polska, jako kraj, który tak jasno deklaruje ważność każdego życia ludzkiego, powinna dążyć do takiego systemu opieki, z jakim mamy tam do czynienia. Rodzice osób niepełnosprawnych muszą mieć możliwość odpoczynku, zastąpienia czasowo przez inne osoby, a także powinny liczyć na wsparcie odpowiednich in- rów było trzy lata, co mogło oznaczać, że emocje nim wywołane osłabną. Tyle że potem wróciła pandemia, i ostatecznie decyzja zapadła w trudnym czasie. Wie pan. ja myślę, że jest fatalny! Rząd z jednej strony nawołuje do zachowania zasad sanitarnych, a z drugiej pojawia się takie orzeczenie TK Kobiety nie odpuszczą, być może rząd zdecyduje się na kolejny lodcdown. I co wtedy? Wyśle na demonstrujących wojsko? Policję? Jak na razie policja zachowuje się niezwykle spokojnie, zdaniem części zwolenników rządu, nawet zbyt łagodnie. Protesty się odbywają. Czy lockdown je przerwie, a rząd wyśle wojsko na ulice? Myślę, że nie, bo to w Polsce nasuwa ponure skojarzenia i nikt się na taki kroknie odważy. A protesty byłyby ^w każdych okolicznościach, może trochę mniej agresywne, ale i takby były. Część ludzi i tak wyszłaby na ulice. Ale może wtedy ta część Po-lek i Polaków byłaby bezpieczniejsza. nie uważa pan? Chyba najważniejsze jest zdrowie, prawda? Zdrowie jest bardzo ważne, ale ważne jest także życie dzieci, które mogłyby być poddane aborcji, a dzięki temu wyrokowi - nie będą. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Mówi pan. że nie ma wyjścia z tej sytuacji, bo emocje są zbyt duże. To co? Emocje, szczególnie tak mocne, nigdy nie trwają wiecznie. Eskalacja żądań przez liderki Strajku Kobiet, które uważają się niemal za nowych Lechów Wałęsów, a także niekontrolowane akty agresji wobec kościołów, pomników czy mieszkań prywatnych sędziów, polityków czy liderów opinii pro life, osłabiają entuzjazm części uczestników protestów wobec niektórych postulatów. Policja też reaguje niezwykle ostrożnie, tak jakby otrzymała polecenie, by nie prowokować uczestników, i ze spokojem znosi nawet, gdy liderka Strajku straszliwie ich wyzywa. To wszystko sprawia, że także liderzy opinii czy dziennikarze, którzy popierali bezdyskusyjnie demonstracje, zaczynają się orientować, że to poszło o kilka kroków za daleko. Za kilka, może kilkanaście dni, szczególnie, jeśli obóz władzy zdecyduje się wykonać jakieś gesty uspokajające, tonujące, emocje będą na niższym poziomie, i choć spór pozostanie, to będzie można zacząć na poważnie rozmawiać o tym, jak ustawić na nowo rzeczywistość po orzeczeniu TK. Ono bowiem weszło już do systemu prawnego, i trzeba się z nim liczyć. Trzeba się zatem zastanowić, jak pomóc rodzinom czy matkom, które wychowują takie dzieci. Trzeba się zastanowić, jak stworzyć dużo bardziej empatyczny system opieki nad nimi. Jak pomóc psychologicznie rodzicom dzieci z wadami letalny-mi, to bardzo trudny proces, ale też bardzo ważny. Trzeba się zastanowić, jak wzmocnić system hospicjów prenatalnych. Nie jest też wykluczone, że Prawo i Sprawiedliwość, takie wypowiedzi też już mamy, spróbuje nieco niuansować zapisy prawne... To wszystko jest możliwe. Ale jasne jest też dla mnie, że decyzja - w oparciu o Konstytucję - zapadła i nie ma prostego powrotu do przeszłości. Jeśli ktoś chce to zmienić, to musi wygrać wybory, zdobyć dwie trzecie miejsc w parlamencie i zmienić Konstytuqę. Dopiero wtedy może zmienić to prawo. Ja byłbym ostatnim, który by to wspierał, ale rozumiem, że w wolnym kraju ludzie mogą mieć różne poglądy i aspiracje polityczne. Część osób i tak będzie podważać ten wyrok TK. podnosząc, że wydali go sędzio-wie dublerzy, bojuż się takie opinie pojawiają. Ale podobne, co do meritum, orzeczenie wydał także TK pod kierunkiem prof. Andrzeja Zolla. I myślę, że - gdy- by trybunał obradował w poprzednim składzie, albo bez trzech kwestionowanych przez część opinii publicznych sędziów - co byłoby dla sprawy niewątpliwie lepsze - to też zapadłoby identyczne rozstrzygnięcie. Może byłby jeden czy dwa głosy odrębne, ale decyzja byłaby taka sama. Orzeczenie TK było tylko zapalnikiem, który ujawnił bardzo głęboki proces sekularyzacji polskiej młodzieży Pojawiły się glosy, że ta co się stało, zaszkodzi Kościołowi, bogniew wobec orzeczenia TK obrócił się także przeciw niemu. Zresztą, młodzi ludzie już wcześniej masowozKościoła odchodzili. Pan się z tą diągnozą zgadza? To, co dzieje się obecnie na ulicach, jest skutkiem procesów, które dokonały się wcześniej. Orzeczenie TK było tylko zapalnikiem, który ujawnił bardzo głęboki proces sekularyzacji polskiej młodzieży. Za tymi protestami opowiada się, tak się wydaje z perspektywy dużych miast, pewnie około 80, a może 90 magazyn procent młodych osób, licealistów i studentów. Mniej więcej tyle od kilku lat nie chodzi już na katechezę w liceach, i zrywa więzy z Kościołem w czasie studenckim. Od jakiegoś czasu mówię wprost, że straciliśmy jako Kościół młodzież, a dzisiaj to zobaczyliśmy. Jakie są tego przyczyny? Obiektywne, czyli postępująca, a związana z tym, że stajemy się coraz bogatszym i bardziej liberalnym społeczeństwem, sekularyzacja, która wcześniej dotknęła społeczeństwa zachodnie, czy z popkulturą, a także z błędami czy zaniedbaniami Kościoła, który ze wspólnoty stał się dystrybutorem usług duszpasterskich, do których każdy miał prawo, który nie próbował ukazywać ludziom żywego Boga, a ograniczał się do egzekwowania przepisów, czy wreszcie który nie potrafił załatwić własnych wewnętrznych problemów. Ci młodzi ludzie nie znają Kościoła, a atakują tylko jego medialny obraz. Jest jednak też druga grupa protestujących, która z pewnego punktu widzenia jest ciekawsza. To czterdziestolatkowie, którzy często mają doświadczenie Kościoła z młodości, wychowankowie duszpasterstw, wspólnot. W ich przypadku, aż trudno nie zadać pytania, czy rzeczywiście dopiero dziś 19 dowiedzieli się, że Kościół katolicki naucza, że obowiązkiem katolika jest - także prawna - obrona życia? Jeśli tego nie wiedzieli, to powstaje pytanie: co robili ich duszpasterze? I ostatnia kwestia, bardzo ważna: nie mam wrażenia, żeby Kościół hierarchiczny bardzo naciskał na zmianę tego prawa. Ta zmiana dokonała się dzięki determinacji ruchów pro-life i kilkudziesięciu polityków, którzy często byli sekowani także we własnych partiach. Można do tego dodać kilku liderów opinii, kilka organizacji - to jest ta grupa, która doprowadziła do zmiany. Biskupi często milczeli. Nie było żadnego ich stanowiska przed wyrokiem TK, po wyroku było kilka bardzo łagodnych wypowiedzi, wcale nie zaostrzających, ale raczej łagodzących sytuację. Nie widać też jakoś biskupa, który wspierałby tych młodych ludzi, którzy są przeciwko aborcji. Kiedy wczoraj na lekcjach online dziewczyna z warszawskiego liceum stwierdziła: „Nie idę na protest", usłyszała od swojej koleżanki z klasy: „Chętnie bym ci przyp...doliła". I takim osobom też potrzebne jest wsparcie Kościoła. Ale wcale go nie widać. To poważny błąd, że te osoby zostały zostawione same. Materiał informacyjny kampanii „Pneumokoki nie liczą lat. Zaszczepieni - Zabezpieczeni" f 009921852 SZCZEPIENIA DOROSŁYCH POMAGAJĄ ZACHOWAC ZDROWIE Szczepienia dla dorosłych są tak samo ważne jak szczepienia dzieci. Wiele chorob zakaźnych jest bowiem groźnych dla dorosłych i może u nich wywoływać nawet większe powikłania niż u dzieci. Dodatkowo, z wiekiem, układ odpornościowy staje się coraz mniej wydajny, dlatego osoby starsze mogą być bardziej podatne np. na zakażenia pneumokokowe, grypę czy krztusiec. Przeciwko każdej ze wspomnianych chorób można się zaszczepić. To szczególnie ważne w czasie pandemii COYID-19. Szczepienia ratują miliony ludzi na całym świecie. Chronią nas przed niebezpiecznymi dla zdrowia i życia chorobami. O szczepieniach mówimy jednak najczęściej w kontekście dzieci, zapominając, że dorośli również powinni brać je pod uwagę. Nie wszystkie szczepionki były dostępne w okresie naszego dzieciństwa - dotyczy to na przykład szczepienia przeciw pneumokokom. Niektóre szczepienia należy też powtarzać, np. szczepienie przeciw krztuścowi. Z kolei szczepienie przeciw grypie należy wykonywać co roku. Zakażenia pneumokokowe (zakażenia wywołane przez Streptococcus pneumoniae, dwoinka zapalenia płuc) są bardzo niebezpieczne dla maluchów, ale i dla ich dziadków. Dlatego też zabezpieczone przed nimi powinny być i dzieci i dorośli. Szczepienia przeciw pneumokokom rekomendowane są osobom po 50 r.ż., a także z osłabionym układem odpornościowym (m.in.: chorobami nowotworowymi, zakażeniem HIV, brakiem śledziony i innych), przewlekle chorym, cierpiącym na choroby serca, płuc, cukrzycę, na przewlekłe schorzenia wątroby i nerek. 0 ochronie powinny również pomyśleć osoby, które prowadzą niezdrowy styl życia (nadużywają alkoholu lub palą papierosy). Zapalenie płuc to dominująca postać choroby pneumokokowej u osób dorosłych. Zachorowania na zapalenie płuc u starszych osób oraz u osób dorosłych z chorobami przewlekłymi 1 zaburzeniami odporności mogą prowadzić do hospitalizacji, zaostrzenia chorób towarzyszących i w niektórych przypadkach do śmierci. W przypadku zachorowania na pneumokokowe zapalenie płuc 1 na 20 osób może umrzeć, ale wskaźnik ten może być wyższy wśród osób starszych. Zakażenie pneumokokami może prowadzić też do inwazyjnej choroby pneumokokowej, czyli zapalenia opon mózgowych, posocznicy czy zapalenia płuc z bakteriemią. Prawie 45 proc. inwazyjnej choroby pneumokokowej u pacjentów, którzy ukończyli 65. r.ż., kończy się śmiercią. Na zapalenia płuc najczęściej chorują ludzie właśnie po 65. roku życia oraz osoby dorosłe przewlekle chore z współistniejącymi problemami zdrowotnymi. Choroby płuc, a zwłaszcza POChP, choroby serca, wątroby, nerek, zespół nerczycowy, cukrzyca, nowotwory i wszystkie stany upośledzonej odporności niezależnie od ich przyczyny, sprzyjają rozwojowi i ciężkiemu przebiegowi pneumokokowego zapalenia płuc. Leczenia nie ułatwia także fakt, że bakterie pneumokokowe są oporne na działanie antybiotyków i wywołane przez nie zakażenia po prostu źle się leczą. Na zakażenie pneumokokowe narażone są także osoby chorujące na grypę. Streptococcus pneumoniae jest jednym z najczęstszych patogenów wykrywanych u pacjentów hospitalizowanych z powodu grypy. Ciężka grypa może sprzyjać rozwojowi pneumokokowego zapalenia płuc. Nawet 35 proc. przypadków hospitalizacji z powodu grypy prowadzi do jednoczesnego zakażenia bakteryjnego pneumokomami. Szczepienia nie uchronią przed zachorowaniem na COYID-19. Osoby PNEUMOKOKI NIE LICZĄ LAT starsze, osoby dorosłe z zaburzeniami odporności oraz z chorobami przewlekłymi mają jednak większe ryzyko zachorowania na choroby układu oddechowego, takie jak grypa czy pneumokokowe zapalenie płuc. W czasie pandemii należy minimalizować ryzyko hospitalizacji ze względu na ryzyko zakażenia C0VID-19. Objawy grypy często przypominają objawy C0VID-19, co może narazić pacjenta na niepotrzebny kontakt z placówką zajmującą się zakażonymi pacjentami. Infekcja wirusowa może otwierać drogę bakteriom i przyczynić się np. do rozwoju zapalenia płuc. Osoby starsze, które w dodatku chorują przewlekle, zawsze są najbardziej narażone na takie powikłanie. 20 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Marek Jaszczyński marek ,jaszczynski@połskapress.pl Historia Kapitulacja twierdzy Szczecin w1806 roku była przykładem olbrzymiej odwagi i fantazji Francuzów a niesławą okryła Prusaków broniących miasta. Gdy w październiku 1806 roku francuska kawaleria pojawiła się pod twierdzą Szczecin, nikt nie spodziewał się, że dojdzie do jednego z najbardziej spektakularnych forteli w dziejach wojen. Pod Szczecin dotarło zaledwie 500 kawalerzystów (według innych szacunków mogło ich być 600-700 osób). Po przeciwnej stronie znajdowała się kilkutysięczna załoga (liczebność od 6 do 10 tysięcy żołnierzy), wsparta liczną artylerią. Jednak plotki o klęskach Prus pod Jeną i Auerstadt nie wpływały pozytywnie na morale obrońców. Również sam dowódca twierdzy dał się tym nastrojom ponieść nie robiąc nic, żeby je uśmierzyć. Szczecin był przygotowany do długotrwałej obrony. Usunięto z przedpola krzaki i drzewa, wykonano naprawy umocnień . Prusacy byli dobrze zaopatrzeni w amunicję i w żywność. Dowództwo twierdzy stanowili gubernator gen. Friedrich Gisbert Wilhelm von Romberg (1729 -1809), komendantem twierdzy był Kurt Gottfned von Knobelsdorf (1735-1807), a komendantem fortu „Prusy" gen. Johann Bonawentura von Rauch (1740-1814). Leciwy wiek najwyższych dowódców jak i niksie morale wojska miały zdecydować o tym, że obrona Szczecina nie udała się. Prusacy wystraszyli się i poddali Po drugiej stronie dowodził generał brygady Antoine Charles Louis Collinet de Lasalle, jeden z najsłynniejszych kawalerzystów epoki. Jego lekka kawaleria, a konkretnie zaprawione w bojach 5 i 7 pułki huzarów pułkowników Schwartza i Marksa, pojawiła się pod miastem w południe 29 października ^ 1806 roku. Gubernator baron von Romberg nie znał dokładnej liczebności wrogich sił. Lasalle rozkazał swoim żołnierzom rozpalić tysiące ognisk, które miały sugerować, że pod Szczecin przybyła olbrzymia armia. Według kolejnej wersji kazał pościnać drzewa, które miały imitować armaty. Fortel udał się. Wiemy czym grozili Francuzi: „Jeśli do ósmej rano nie poddacie się, miasto zostanie zbombardowane przez naszą artylerię, do ataku ruszy 50 000 ludzi, a miasto zostanie splądrowane w ciągu dwudziestu czterech godzin ". jeźdźcem i artylerzystą i że nic nie może zmusić go do odwrotu." Kim był człowiek, któremu Szczecin otworzył bramy? Lassalle miał kilka innych, ciekawych wyczynów na koncie, np. w trakcie kampanii we Włoszech w 1796 roku wdarł się z kilkoma kolegami do bronionej przez Austriaków Mantui, a następnie brawurowo uciekł z łóżka kochanki pod obstrzałem wroga. Służbę w wojsku rozpoczął wcześnie w wieku 11 lat, skierowany przez ojca do Pułku Alzackiego jako kadet. Pięć lat później, po ukończeniu nauki, otrzymał stopień podporucznika i wstąpił do 24 Pułku Kawalerii. W czasie rewolucji francuskiej, jako obywatel Lasalle, służy w 23 Pułku Strzelców Konnych pod dowództwem generała Pichegru. Po upadku Robespierra został adiutantem w sztabie generała Kellermanna zwycięzcy spod Valmy. W1796 roku został oddelegowany do armii włoskiej generała Napoleona Bonaparte. Początek służby u boku Bona-partego był dość pechowy: młody oficer wpadł w zasadzkę i dostał się do austriackiej niewoli. Wkrótce jednak został uwolniony w ramach wymiany jeńców i w rezultacie Lasalle wziął udział w I kampanii włoskiej (1796-1797), wyprawie do Egiptu (1798-1799), n kampanii włoskiej (1800), a po zawarciu pokoju, w wyprawie z sojuszniczą wówczas Hiszpanią przeciwko Portugalii (1801). .W 1807 walczył w kampanii rosyjskiej w kawalerii rezerwowej marszałka Joachima Murata. W tym samym roku otrzymał tytuł hrabiego Cesarstwa. W roku 1808 został wysłany do Hiszpanii, gdzie zdławił powstanie w Valladolid i doprowadza do zwycięstwa w bitwie pod Medina del Rio Seco. Po bitwie pod Medellin otrzymał dowództwo lekkiej jazdy kawalerii rezerwowej. Zginął w wieku 34 lat w bitwie pod Wagram 6 lipca 1809 roku. Zwykł mawiać: „Huzar, który dożył trzydziestki, jest zwykłym dekow-nikiem". Pośmiertnie doczekał się upamiętnienia. Jego imieniem nazwano ulicę w Metz. W1891 roku jego szczątki zostały sprowadzone z Austrii i pochowane w Pałacu Inwalidów. Dwa lata później w Luneville wzniesiono pomnik konny. Nazwisko Lasalle jest także na filarze Łuku Triumfalnego. Los nie obszedł dobrze z tchórzliwym gubernatorem Szczecina. W marcu Romberg trafił przed pruski trybunał wojskowy, który skazał go na karę dożywotniego więzienia. Król Fryderyk Wilhelm III nie wybaczył decyzji o kapitulacji Szczecina. Ze względu na zły stan zdrowia Romberg nie musiał odbywać kary więzienia. Zmarł 21 maja 1809 r. w Berlinie. ©® Piekielna brygada" zdobyła Szczecin Francuska grafika ukazująca wkroczenie wojsk francuskich do Szczecina. Autor chyba niezbyt wiernie przedstawił panoramę miasta Generał brygady Antoine Charles Louis Collinet de Lasalle. ulubieniec cesarza, całej armii i kobiet rej należeli huzarzy Lassalle'a. Pod każdym względem była formacją elitarną, szkoloną w taki sposób, by zarówno znajdowali się w niej znakomici rębajłowie i jeźdźcy, ale także żołnierze wykonujący rozkazy w ścisły sposób. Kluczem do wielu zwycięstw kawalerii francuskiej nad ich przeciwnikami było właśnie ich zdyscyplinowanie. Z drugiej strony lekka kawaleria znana była z nietuzinkowych zagrań, działań podjazdowych i spektakularnych wyczynów, talach jak właśnie zdobycie Szczecina. Dodajmy, że nie był to jedyny przypadek zdobycia pruskiej twierdzy przez kawalerię. 18 października 1806 roku, pod Erfurt dotarły oddziały kawalerii marszałka Joachima Murata. W pół do trzeciej po południu, Murat wysiał pułkownika Claude'a Preval do Erfurtu z żądaniem natychmiastowej kapitulacji. W nocy 12 tysięcy żołnierzy z 64 armatami oddało się w niewolę Francuzom. W ich ręce dostała się też świetnie zaopatrzona cytadela Petersberg. Wiemy jak oceniał huzarów Napoleon: „Huzarzy muszą istnieć choćby po to, by pamiętano, że francuski żołnierz musi być dobrym strzelcem, Pomnik Antoine'a de Lasalle w Luneville 1 listopada 1806 roku załoga złożyła broń. Prusacy zorientowali się w podstępie dopiero po wymaszerowaniu z twierdzy. Według jednej wersji Prusacy próbowali chwycić za broń, którą przed chwilą złożyli, ale zostali przywołani do porządku przez swoich oficerów. Według drugiej wersji przybyła dywizja piechoty generała Claparede, która przejęła jeńców i udaremniła wszelkie próby odzyskania broni. Znamienny jest zresztą sam gest dowódcy twierdzy, von Romberga, który podarował Lasalle'owi porcelanową fajkę w dowód uznania za zna- komity koncept na zdobycie twierdzy. Francuzi zdobyli dużo zaopatrzenia: m.in. 150 ton prochu, 46357 kwintali żyta, 19785 kwintali owsa, 6182 kwintali mąki. Do tego wielkie zapasy rumu, wina i wódki. Na miasto nałożono kontrybucję, żeby wypłacić żołd dla wojska. Napoleon napisał wówczas do marszałka Murata: „Jeśli twoi huzarzy będą nadal zdobywać fortece, to przyjdzie mi rozwiązać artylerię i saperów". Elita kawalerii Kluczem do zwycięstwa okazała się lekka kawaleria, do kto- Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 magazyn 21 Andrzej Plęs andrzej.ples@polskapress.pl Rozmowa Strasznie jest patrzeć, jak przerażony starszy człowiek po prostu się dusi. wysuszonymi. starczymi rękami czepia się nas i nawet nie jest w stanie wypowiedzieć swojego przerażenia - mówi Przemysław Król. ratownik medyczny leżajskiego oddziału Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie i instruktor w Podkarpackim Centrum Ratownictwa Medycznego. Rusza pan na kolejny dyżur, z bagażem doświadczeń i obserwacji ostatniego. covidowego półrocza. Jakie myśli się wtedy w panu kłębią? To już nie jest przede wszystkim lęk przed covidem, teraz to przede wszystkim obawy, co zrobić z paqentem. To jest teraz wąskie i coraz węższe gardło naszej służby zdrowia. Nie ma miejsc na oddziałach, nie ma miejsc w izolatkach. Niektóre oddziały są w ogóle pozamykane, i to nie dermatologie, tylko OIOM-y, ortopedie, SOR-y. I to jest dla nas wiodąca myśl przed każdym kolejnym dyżurem. Jak taka kryzysowa sytuacja wygląda w praktyce? Przyjeżdżamy do pacjenta, oceniamy stan i potrzebę transportu do szpitala, oczywiście wywiad epidemiologiczny. Jeśli transport jest konieczny, kontaktujemy się z dyspozytorem i ten ma teraz ustalić miejsce transportu. I zaczyna się loteria. Pracuję w Leżajsku. Wszystkie szpitale są zakorkowane, nadzieja jest jeszcze w Rzeszowie, Stalowej Woli, Nisku, Przeworsku, w Łańcucie. Mamy pacjenta w karetce, dyspozytor rozpaczliwie szuka dla niego miejsca, w którymkolwiek szpitalu, my czekamy, aż znajdzie. To czasem trwa dwie -trzy godziny, czasem więcej. A ludzie nie przestali chorować na zawały serca i udary, tu liczy się każda minuta. Pacjent ma duszność i inne objawy covida - trzeba założyć, że jest zakażony, bo przecież bez testu nie jesteśmy w stanie tego potwierdzić. Nie ma objawów - to wcale nie znaczy, że nie jest „bezobjawowy". Za każdym razem to gra w niewiadome. A kiedy udało się dla pacjenta znaleźć miejsce? To nie musi być dla nas koniec problemu. Niech to będzie szpital w Leżajsku, gdzie ostatnio „padła" cała diagnostyka obrazowa: cały personel medyczny jest zakażony. Nie ma osoby te wymagają specjalnej opieki przez 24 godziny. Przez ostatnie trzy miesiące takich przypadków było mnóstwo. Piętnaście lat w zawodzie uodporniło mnie w znacznym stopniu, a jednak nie jestem w stanie na to emocjonalnie nie reagować. Co dyżur, to wejście na pole minowe? Od marca już trzy razy byłem w kwarantannie, codziennie męczy mnie obawa o bezpieczeństwo rodziny. Większość moich kolegów przed wyjściem na dyżur zabiera ze sobą spakowaną na tydzień torbę rzeczy osobistych. Kiedy kilku z nas trafiło na kwarantannę, wśród mieszkańców bloku, w którym mieszkam, dało się zauważyć pewną nerwowość. Teraz ju^naoje gb^ws^gipiej-sze/bó jest dobrej jakości sprzęt ochronny, nauczyliśmy się pracować w wysokim reżimie sanitarnym, minimalizujemy ryzyko. Co nie zmienia faktu, że ludzie się nas boją i trudno ich o to winić. Wszyscy - pod pływem sytuacji -stali się bardziej nerwowi, impulsywni. Po naszych pacjentach też to widać. Kiedy nie działają zimne argumenty, czasem jak najlepszy antydepresant działa zwykłe pochylenie i dotknięcie ręki. Wysłuchanie. Z perspektywy doświadczeń ratownika medycznego: co - przy takiej progresji zakażeń - będzie za tydzień czy dwa? Coraz częściej jestem pełen podziwu dla pielęgniarek w szpitalach, dla lekarzy, bo już teraz robią więcej, niż mogą. Karmi się nas obietnicami, że przybędzie szpitalnych łóżek, przybędzie respiratorów. Rzeczywistość jest taka, że nie można zostawić przy respiratorze osoby bez doświadczenia. To nie tak działa, tu nie ma zastosowania reguła z wojska, że „sztuka jest sztuka". A i „sztuk" w kadrach medycznych ubywa, zakażają się, chorują albo w najlepszym przypadku trafiają na kwarantannę. Łóżka można wstawić gdziekolwiek, ale żadne z nich nie będzie samoobsługowe. Na koniec 2019 roku mieliśmy w Polsce 3,2 lekarza na tysiąc ^ mieszkańców. Średnia europejska to 5,7. W Grecji to niemal 9. Jesteśmy w ogonie Europy i w tak mocno kryzysowej sytuacji jak obecnie ten brak lekarzy, pielęgniarek i innego personelu wyłania się w sposób coraz bardziej dramatyczny. Szczęście w nieszczęściu, że znakomita większość z nich ma wolę i siłę brać dodatkowe dyżury. Zeby się system do końca nie załamał. A coraz częściej mam wrażenie, że jesteśmy już na granicy wydolności opieki zdrowotnej. ©® Wiozłem pacjenta z udarem od szpitala do szpitala. Trwało to sześć godzin komu zrobić tomografu, rezonansu czy zwykłego prześwietlenia. Właśnie wiozłem tak paqenta po wypadku zderzenia czołowego, dostałem odmowę przyjęcia, bo nie ma go jak szybko zdiagnozować. Poszkodowany na noszach, my staramy się utrzymać mu parametry życiowe, dyspozytor szuka nowego miejsca, w końcu znajdzie, może będzie w odległości 30 kilometrów, może 130. Udało się. Tym razem nawet szybko „zwolniło się miejsce" przy Lwowskiej w Rzeszowie, nie zawsze pacjent i my mamy tyle szczęścia. Zaczynają uwydatniać się braki w systemie, więc kiedy słyszymy, że służba zdrowia się nie stara, to pojawia się śmiech przez łzy. Pacjentów jest zbyt wielu w jednym czasie. Nie przykryjemy całego ciała zbyt krótkim kocem. Ajeśli pacjent nie ma tyle szczęścia? Najbardziej boję się tego, że pewnego razu pacjent udusi mi się w karetce, bo nie będzie dla niego miejsca w żadnym szpitalu. A już zdarzyło mi się „tłuc" pagenta w ramach rea- nimacji, stojąc karetką pod szpitalem, który okazał się być zamkniętym. Nawet nas nie wpuszczono do środka, bo była dezynfekcja. Przed miesiącem wiozłem pana z udarem, odbijaliśmy się od szpitala do szpitala. W Rzeszowie nie było miejsc, docieraliśmy do Stalowej Woli, kiedy dostaliśmy stąd odmowę, bo okazało się, że w szpitalu jest podejrzenie covidu. W końcu tego pacjenta z Leżajska udało się przekazać do Mielca. Cała operacja, tylko z tym jednym pacjentem, trwała sześć godzin. Normalnie po każdym transporcie wyskakujemy z kombinezonów: dezynfekcja siebie, karetki. Jak jest chwila, prysznic. Nowy kombinezon do nowego wezwania. Po kilku turach w hermetycznych kombinezonach i oddychania przez maski - każdy z nas z karetki nie wyszedł, tylko wypadł. Zresztą nawet jak znajdzie się dla pacjenta miejsce w którymś ze szpitali w województwie, to wcale nie musi oznaczać pełni sukcesu dla pacjenta. Jednego z chorych odwieźliśmy na oddział ratunkowy, a tu na izolat- ce spędził kilka dni. I tu sobie pod presją psychiczną kilka dni czekał na wyniki testów covidowych, bo laboratoria się spóźniały. Po trzech dniach w kompletnym odosobnieniu niektórzy pewnie kwalifikowaliby się zaraz potem na oddział psychiatryczny, który de facto też jest zamknięty. Dużo było takich dramatycznych sytuacji przez ostatnich sześć miesięcy? Na początku epidemii - nie. Liczba chorych była niska. Na początku pacjenci ukrywali, że być może są zakażeni czy wręcz chorzy. Z własnego doświadczenia pamiętam przynajmniej kilkanaście takich przypadków. Po dwóch -trzech miesiącach skończyło się, jak nożem uciął. Może w wyniku ogólnopolskiego apelu ratowników medycznych, by nie ukrywać, bo to niebezpieczne dla wszystkich. Może dlatego, że diagnostyka stała się częstsza i precyzyjna. Przykład: częstego i powszechnego pomiaru temperatury ciała tak łatwo oszukać się nie da. Problem z pacjentem covidowym jest taki, że nie bardzo wiadomo, jak mu pomóc. Nie może chodzić, szary, spocony, z trudem łapie oddech, rodzi się dylemat: kiedy kończy się wydolność oddechowa i należy podłączyć pod respirator. Wszystko po to tylko, by można go było bezpiecznie przetransportować do szpitala. To dotyczy tych najcięższych przypadków. Tak. Tych w „wieku podeszłym", więc na ogół z mocno nasilonymi objawami, które nie są jednoznaczne. Strasznie jest patrzeć, jak walczą 0 każdy oddech. Naprawdę przykro patrzeć, jak przerażony starszy człowiek po prostu się dusi, wysuszonymi, starczymi rękami czepia się nas 1 nawet nie jest w stanie wypowiedzieć swojego przerażenia. I nie ma magicznego sposobu, by to cierpienie zlikwidować. Możemy mu w tym cierpieniu tylko ulżyć środkami farmakologicznymi, ale w niektórych przypadkach doświadczenie podpowiada, że jego godziny są policzone. Opieka nad osobą w podeszłym wieku jest trudna. Gdy dojdzie choroba, Karmi się nas obietnicami, że przybędzie szpitalnych łóżek, przybędzie respiratorów. Tylko kto będzie obsługiwał te respiratory? 22 krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 skrycie kieruje instytucją ... to zdrowie pokaz "V mała tralka -V galeria obrazów izba parlamentu -> mięso na kotlety "V drugi okres mezo-zoiku r~ lek na ból na podkładzie kolejowym spec od wypalania naczyń -~V rybka z kreskówki sztuczne tworzywo ogon mały kranik kuchenny bohater filmu „Seksmisja" Terentiew słup do wieszania flag - 4 4 4 \ 4 15 4 - 4 1 4 dawne słowo honoru chłopska praca, tłoka wątły osobnik warszawskie osiedle - żołnierz dawnej jazdy ^3f « 24 ... Jusis, piosenkarka - " xr 4 9 profesja Jana Serce ' : odkiycie Nobla Ferenc, pisarz 8 grecka wyspa z Kolosem śląski brydż - człowiek nietoperz z komiksu -* 4 sposób ubierania się - 22 r c Hugh, aktor filmowy starożytny bógTeb w Egipcie r~ po-działka na mapie pou Rodzievi rieść /iczówny -► najcięższy metal choroba stawów, artre-tyzm obro-towy Tuhaj-bejowicz opracowuje taktykę walki heca, awantura kierowany przez ministra deseń na spódnicy 23 \ tworzy rafv ł 1 system pracy —► 21 1 i taiy chwast w zbożu sejmowa trybuna r l ł r- ... Sari, śpiewaczka Bovary lub Thompson - i wyspa na Bałtyku - napad na bank angielski arty-stokrata 7 tele-nowela z Lubiczami mała przyczyna pożaru biblijny raj -+■ związek dwóch partii - 26 osada wioślarska - 4 l 4 £_ 20 wiele komórek parme-zan ciężka, znojna praca - 2 19 kolega sapera deska slalo-misty mamona, szmal forma monopolu lampart 25 Cieślak lub Dere-szowska Wilhelm, szwajcarski bohater i angielska pani Zamów potomek wikingów - 1 i 4 ł i prenumeratę Głosu! r u ii*. ■ sEsar* _ m* „ materiał na koszyki dekret władcy Rosji odmiana w hodowli atak szału Kubrick, reżyser filmowy Łazienkowska w stolicy siedziba aniołów film z Madonną * " r 1 \ 6 \ 11 EJ _ > 'Wńium ii' U i i i 18 Wkm\l*»vb„r^mmĘW Sr#?# zdobywca nagrody pasza odmiana krzyżówki krawiecka kukła drobny gryzoń, polnik Rafał Majka miasto nad Notecią '$0' r i teatralna lub masońska ptak morski TT ♦ 10 4 ł Ł STUKI tucznik ruchoma część wagi —► 4 ł Zadzwoń pod numer: 943401114, weekendowy dzień od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00 grana przez aktora frontalny na pozycje wroga żydowskie imię męskie r piłkarski klub z Bergamo karciana czerwień "V ryba słodkowodna dowódca wikingów r~ Arizona odmiana jabłoni "V rycerz świętego Floriana ł \ 1 1 wyprawa krzyżowa Tomasz, aktor z filmu „Lejdis" chłopiec hotelowy teoretyk sztuki kurze pod oczami cięgi - i 12 \ -v gruba zasłona sarmacka hańba błazen z panto-nimy ł i 1 pozioma belka na maszcie - i 5 pozostałość po świecy gimnastyczna lub porodowa i chłopiec w sztuce baroku pracownik stoczni £_ 16 Stanisław Jerzy, fraszkopis ostry brzeg ojciec tyranów i cyklopów - l skrzynia z desek r ł 17 1 azjatycka „taksówka" pakt z Polską „mundur" prawnika 11 kawale-rzysta z lancą koński bieg ptak błotny i roślinny motyw dekoracyjny czapka francuskiego majora pięcioksiąg Mojze-sza r 1 27 \ i ukochana Romea —► l i Umberto, napisał „fmie rozy przynosi szczęście -*■ i i wymowa głosek pora kanikuły beczka na wino - 3 ozdobny wisiorek i pokochał Psyche - £_ walc lub polka - 13 duże miasto w Finlandii 14 amant groźny narkotyk - machina burząca mury Fabia lub Octavia —► nie posłuchał raa Dedala - 1 2 3 4 5 6 7 8 1 ' 10 11 12 13 14 15 16 17 " 1 1" 1 | 20 21 22 23 24 25 26 27 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. ■3idnao>is m ANZ03idZ3a isbp mtqz :3invzVimzou Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. ■3idnao>is m ANZ03idZ3a isbp mtqz :3invzVimzou Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 ogłoszenia drobne 23 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 'rzez ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: Oddz Kos; ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 Oddziai Słuę ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 Oddz Szczecin ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67. fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA l BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY ■ MATRYMONIALNE ■ RÓŻNE ■ KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE Nieruchomości DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM DZIAŁKA rolna 2ha Szczeglino, 140tys., lokalizacja dobra 571808954 DZIAŁKI, GRUNTY KUPIĘ KUPIĘ ziemię rolną do 1 hektara, 609-499-555. GARAŻE blaszane nowoczesne -drewnopodobne, 798-710-329 009838402 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe nomem KOJCE dla Psów Najniższe CENY Różne wymiary Transport cały kraj Montaż GRATIS Dogodne RATY 94-318-80-02 58»588-36-02 59-727-30.7;4|' _. www.konstal-garaze.pl 91-311-11-94 95-737-63-39 512-853-323 POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 NIERUCHOMOŚCI 577410 005 ■L Zwycięstwa 10, «|0fe0-17 OKAZJA! działki budowlane w Niekłonicach tylko 65 zł/m2 VJI WAS NAJNIŻSZA PROWIZJflij SUPEROKAZJA! N DOM WOLNOSTOJĄCY na narożnej działce na osiedlu Unii Europejskiej w Koszalinie. Jedyna taka lokalizacja! Dół pod usługi, góra mieszkalna. Duży parking przed domem. Tylko 720 tys. zł. Zapraszamy do kontaktu: 577 410 005. Więcej naszydi ofert znajdziesz na: www.prodaheim.pl - ABAKUS kupimy 1,2 pokoje NASZ DOM, PRZYLESIE, NA SKARPIE (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 3 pok., balkon, ciepłociąg rej. Jana Pawła II 289 000,- 2 pok., parter, rozkładowe (możliwość kupna garażu) rej. Szymanowskiego 223 000,- % . Okazja l 3 pokoje ciepłociąg rej. Karłowicza 225 000,- Handlowe MATERIAŁY BUDOWLANE ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalowe tel.889009001 NIEMI CA ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ ABASKUS -Auto Skup tel. 533-299-577 [Afc^ aut, 728773160. AUTO skup wszystkie 695-640-611 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 tys. rata 545 zł RRSO 8,3%. Tel. 730 809 809 KREDYTY tanio Słupsk, 609300225. POŻYCZKI z dowozem, pierwsza za darmo tel. 573-330-099 ZATRUDNIĘ ALUYACHT Sp.Z o.o. firma z siedzibą w Koszalinie zatrudni od zaraz do budowy kadłuba łodzi aluminiowej na terenie Włoch: * spawaczy aluminium * monterów konstrukcji aluminiowych * pracowników niewykwalifikowanych do przyuczenia w zawodzie. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do składania CV. Szczegółowe informacje tel. 94-314-15-09 lub e-mail: info@ aluyachteu ELEKTRYK z up. do 1 kV. Meden-Inmed Koszalin. rekrutacja@meden. com.pl, 609-139-037 ELEKTRYK - praca od zaraz/ NIEMCY-tel. 774270543 Cert. 9875 ELEKTRYK,NIEMCY-BERLIN, od zaraz- legalnie,tel.790585333 FIRMA DOMAR Tatów zatrudni mechanika sprzętu drobnego ( skoczki, agregaty prądotwórcze, zagęszczarki). Oferty prosimy przesyłać na adres e-mail: tomasz. dorszynski@domar-k.pl. Tel. 94316-09-46,664-410-796 FIRMA DOMAR Tatów zatrudni: operatora koparki i operatora spycharki. Oferty prosimy przesyłać: tomasz.dorszynski@domar-k.pl. Tel. 664-410-796 FIRMA sprzątająca zatrudni na umowę zlecenie Pana do prac porządkowych, maszynowe mycie, koszenie, odśnieżanie. 2500zl na rękę Te1.884654321 KIEROWCA kat. C+E - aktualne badania i uprawnienia Kontakt (59) 8472904,CV na: herkulesrozbiorki@wp.pl KIEROWCĘ kat. C w transporcie międzynarodowym zatrudnię. Wysokie zarobki. 91-489-44-54,505-116-518, 505-116-519 MALOWANIE, tapetowanie, docieplenia - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543. Cert. 9875 MALOWANIE/OCIEPLENIA - Niemcy. 9-13 Euro / godzinę netto. Darmowa kwatera + auto. Tel: 539 343 726 lub 602 262 365 MECHANIK: naprawa sprzętów budowlanych, prawo jazy kaŁB. Kontakt (59) 8472904,CV na: herkulesrozbiorki@wp.pl OPERATOR koparki z uprawnieniami. Kontakt (59) 8472904,CV na: herkulesrozbiorki@wp.pl PANIE do sprzątania z orzeczeniem w Szczecinie. TEL 664032479 PRACA w OPIECE NIEMCY. Legalne zatrudnienie, stawki do 1600 euro, Tylko sprawdzone oferty, elastyczne terminy wyjazdów, bezpłatny transport. ZADZWOŃ TERAZ: 505 440 380 SPAWACZA - ślusarza. Słupsk, 604511550. STOLARZ - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz /NIEMCY-tel. 774270543 Cert. 9875 ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796. Zdrowie NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 iifiiiii CYKLINOWANIE bezpyłowe 502302147 STUDNIE wiercone, pompy ciepła, TeL 508-609-152 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Turystyka PRZEWOZY ANGLIA, osoby + paczki, z adresu na adres, w każdy piątek, tel. 503 198450 NIEMCY, HOLANDIA, BELGIA, codziennie z domu pod dom, Trans Glass Okonek, tel. 503198446, 672669491 H isi I L Bnyso Różne STARE książki- skup 881-934-948 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE BECZKOWÓZ sprzedam 512267568 KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. PŁODY ROLNE KUPIĘ grykę, łubin, peluszkę, 604-250-237 ZWIERZĘTA HODOWLANE SPRZEDAŻ kur rocznych oraz kurek odhodowanych tel. 785-188-999 Zleć ogłoszenie drobne zadzwoń: 59-848-81-03 e-mail: bo.gp24@polskapress.pl Pracujemy od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-16:00 Głos (2444 wwwgs24.p Piotr Grabowski, p»tr.grabowski@polskapress.pl Zastępcy Ynona Husaim-Sobecka, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Marcin Stefanowski teł. 697770 227 marcinjtefanowski@pokJBpress.pl Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Pmanerata.teL94340ni4 ul. Mickiewicza 24. 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00. fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapress.pl. reklama.gp24@polskapress.pl Glos Szczeciński - wwwjs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin. tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92. redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97. reklama tel. 91578 47 28 ©® • umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP PBC POLSKA PRESS CPiJPII WYDAWCA Polska Press Sp.z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciq.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja A!P kontakt@aip24.pl Rzeczni prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 24 sport Glos Dziennik Pomorza Piątek, 30.10.2020 Zapowiedzi piłkarskie na najbliższy weekend Sport Jarosław Stenceł jaroslaw5tencel@polskapress.pl Imprezy piłkarskie, które odbędą się w najbliższy weekend w naszym regionie. IV liga Mecze w sobotę: Gryf Słupsk -Gedania Gdańsk (ll), Pogoń Lębork - Wikęd Luzino (14). Klasa okręgowa Mecze w sobotę: KS Gryf Słupsk - Bytovia n Bytów (14), Barton Barcino - Czarni Czarne (13), Echo Biesowice - Wybrzeże Objazda (15), Start Miastko - Zawisza Borzy-tuchom (13), Sparta Sycewice -Myśliwiec Tuchomie (13), KS Włynkówko - Leśnik Cewice (14), MKS Debrzno - Piast Człuchów (14), Chrobry Charbrowo - GTS Czarna Dąbrówka (14), Lipniczanka Lipnica - Sokół Wyczechy (14), Kaszubia Studzienice - Jantaria Pobłocie (13.30). Klasa A Grupa I: mecze w sobotę: Uni-son Machowino - Garbarnia Kępice (14), Słupia Kobylnica -Rowokół Smołdzino (14), Sokół Szczypkowice - Pomorze Potęgowo (13), KS Damnica -Polonez Bobrowniki (15), Błękitni Główczyce - Stal Jezierzyce (14), Słupia Charnowo - Skotawia Dębnica Kaszubska (13), Szansa Siemianice - Gryf n Słupsk (14). Grupa II: Arkonia Pomysk Wielki - Skotawa Budowo (13), Grom Nakla - Victoria Dąbrówka (14), Orkan Gostkowo -GKS Kołczygłowy (14), Dolina Gałąźnia Wielka - Brda Przechlewo (14.30), Sparta Konarzyny - Zenit Redkowice (15), LKS Łebunia - Lider Rychnowy(l4). Klasa Bi Juniorzy Grupal: Meczewsobotę: Sokół Kuleszewo - Start Łebień (15), Victoria Słupsk - Diament Trzebielino (14.30, stadion 650-lecia w Słupsku), Dąb Kusowo -KS Zaleskie (15). Grupa II: Granit Koczała - Urania Udorpie (14.30), Baza 44 Siemirowice -WKS Nożyno (15), Błękitni Motarzyno - Kaszubia II Studzienice (15). Pomorska Liga Juniorów Starszych: KS Gryf Słupsk - Beniaminek 03 Starogard Gdański (sobota, 18), Pomorska Liga Juniorów Młodszych: Bytovia Bytów - Bałtyk Gdynia (ll, stadion przy ulicy Mickiewicza). ©® Piłkarze słupskiego Gryfa po raz kolejny zagrają na własnym boisku. Podejmą Gedanię Gdańsk Gryf Słupsk i Pogoń na własnych boiskach f*ifkanoina Jarosław Stenceł jaroslaw.stenceł@połskapress.pl W czwartej lidze rozegrana zostanie 14. kolejka spotkań. Jeden z naszych zespołów-Anioły Garczegorze, tym razem będą pauzować. Gryf Słupsk i Pogoń Lębork zagrają na własnych boiskach. Jantar wystąpi na wyjeździe. Słupszczanie (szóste miejsce w tabeli) w sobotę o godz. 11 na stadionie przy ulicy Zielonej podejmą Gedanię Gdańsk (piąte miejsce). Będzie to więc najciekawsze spotkanie 14. kolejki rozgrywek w IV lidze. Pogoń Lębork (siódma lokata) o godz. 14 zagra z Wikędem Luzino (piętnaste miejsce). Dwa ostatnie zespoły w lidze spotkają się w Kartuzach. Miejscowa Cartusia w sobotę o godz. 11 grać będzie z Jantarem Ustka. ©® Alfabet z życia codziennego i sportowego Tomasza Czubaka Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl \ Tomasz Czubak (rocznik 1973) jest słupszczaninem. W latach 1989-2003uprawiał lekkoatletykę. Największy sukces odniósł w sztafecie 4x400 m (mistrzostwo świata). Jest nadal rekordzistą Polski w biegu na400m. Czterokrotny mistrz Polski na400m. Obecnie zajmuje się szkoleniem młodzieży w Akademii Młodego Lekkoatlety Słupsk. Jego podopieczni są najlepsi w kraju w grupie U-16. Pracuje jako ratownik w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku i walczy w równej mierze z koronawirusem. co z ogniem czy skutkami wypadków. M - jak Antczak Edward. To trener, który był ze mną od pierwszego do ostatniego treningu, dzięki któremu osiągnąłem wszystkie sukcesy sportowe. Często był również psychologiem, lekarzem, masażystą, a co najważniejsze przyjacielem aż do dziś. B - jak "Biegam, bo lubię". Jest to jedna z pierwszych akcji biegowych w Słupsku, którą mam przyjemność prowadzić od jedenastu lat. Spotkania odbywają się w każdą sobotę na stadionie 650-lecia o godzinie 9.30. Zajęcia są otwarte dla wszystkich, zarówno dla tych, co już mają wiele startów za sobą, jak i dla osób, które chcą zacząć przygodę z bieganiem. Zapraszam. C - jak człowiek. Zawsze powtarzałem i powtarzam, że obojętnie kim jesteś, co robisz zawsze staraj się być dobrym człowiekiem, a poznasz wiele ludzi z którymi spędzisz dużo fajnego czasu. D - jak dieta. W przygotowaniach sportowca jest wiele czynników, które doprowadzają go do celu, a jednym z nich jest odpowiednie odżywianie. Właściwa dieta nie gwarantuje sukcesu w sporcie, ale nieprawidłowe odżywianie może znacząco zaburzyć proces treningowy. O właściwej diecie myślałem przed, w trakcie i po wysiłku, w całym okresie treningowym i startowym. E-jak ekipa. Przez wiele lat treningu poznałem wiele osób ze świata sportu i nie tylko, czyli była to tak zwana ekipa na dobre i złe. W sztafecie było nas wielu wartościowych-ludzi. Do tej pory robimy wspólne męskie spotkania. F - jak Formia. Miejscowość we Włoszech, gdzie zaliczyłem pierwsze zgrupowanie zagra- Tomasz Czubak podczas dekoracji. To jeden z najlepszych polskich 400-metrowców, który dobrze szkoli młodzież niczne. Wtedy podróż trwała jedyne 34 godziny. Później wracaliśmy tam wielokrotnie na przygotowania przed ważnymi zawodami. Włoski klimat, wysoka temperatura i włoskie smaki, a do tego ciężki trening z grupą Team - 400 to się pamięta. G - jak góry. Lubię je. Zgrupowania w polskich górach w Zakopanem, Szklarskiej Porębie, czy w Europie w Sierra Newada, Font-Romeu, to piękne miejsca, gdzie ciężko trenowałem. W trakcie treningów chodziliśmy i biegaliśmy, a przy okazji podziwialiśmy piękne widoki zimą lub latem. Do tej pory chodzenie po górach jest moją pasją. Teraz jeszcze doszły narty, które uwielbia moja żona, a ja próbuję dorównać do jej poziomu. H - jak historia. Osiągnięte wyniki zapisane są na stronicach historii polskiego sportu. I-jakigrzyskaolimpijskie. Marzenie, którego nie udało mi się zrealizować jako zawodnik. Mam ogromną nadzieję, że spełnię je jako trener. J - jak Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Słupsku, w której teraz pracuję. Można to trochę porównać z karierą sportową, bo spędzam w straż 1/3 życia. Jest ekipa z którą przebywa się 24 godziny i ciężka praca, szkolenia, trudne akcje, po których jest czas refleksji czy wyrzucenia tego z głowy przez wspólny relaks pod znakiem męskich kawałów i relacji. Tak jak wcześniej w sztafecie, tak i teraz jest praca w teamie i dążenie do założonego celu. K - jak kontuzja. Największe nieszczęście każdego sportowca. W karierze wielokrotnie zmagałem się kontuzjami. L - jak "Lekkoatletyka dla każdego". Program Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, który wprowadziłem do naszego miasta Słupska. Dzięki programowi i latach dobrej współpracy z Bernadetą Kopeć (prezes Akademii Młodego Lekkoatlety Słupsk) dzisiejsza młodzieżowa królowa sportu w grodzie nad Słupią ma się bardzo dobrze. Obecnie jestem trenerem w akademii i moi podopieczni mają na swoim koncie rekord Polski w sztafecie 4xi00m w U-16 i wiele znakomitych wyników, a niektórzy są mistrzami kraju. M - jak medale i jak Meksyk. Zaczynając od pierwszych medali na szkolnych zawodach po te na arenach światowych, każdy jest wartościowy i kosztował mnie dużo wysiłku i pracy. Gdy był brąz, myślałem 0 srebrze, gdy było srebro, dążyłem do złota. Takie nastawienie motywowało mnie do większego wysiłku i systematyczności w treningach, co pomagało uzyskiwać lepsze wyniki i bicie rekordów. W Meksyku byłem na długim zgrupowaniu. To kraj wielu kontrastów. Ma bogatą historię, która mnie interesuje. Mieszkają tam wspaniali ludzie, których poznałem N -jak Nowy Jork. Choć byłem tam tylko dwa dni w tym mieście, to zapadło mi głęboko w pamięci. To tam na Igrzyskach Dobrej Woli w 1998 r. wspólnie z Piotrem Rysiukiewiczem, Piotrem Haczkiem i Robertem Maćkowiakiem pobiegliśmy szybko w sztafecie 4x400 m 1 uzyskaliśmy wynik 2.58.00 min i do dziś jest to jeden z najlepszych osiągnięcie na świecie i rekord Polski wbiegu rozstawnym 4x400 m. O - jak obozy sportowe. To na nich wykonywałem wielką pracę, żeby osiągać sukcesy. Lista miejscowości i miast jest długa. Ludzie, których pozna- łem na obozach, są moimi przyjaciółmi na całe życie. P - jak psychologia sportu. Trening mentalny był tak samo ważny jak trening sportowy. Czas po zakończeniu sezonu, a przed rozpoczęciem przygotowań do następnego wykorzystywaliśmy na trening psychologiczny. Wraz z trenerami staraliśmy się opanować techniki relaksacyjne, koncentrujące, opanować program pozwalający przygotować się pod względem technicznym, taktycznym oraz mentalnym do konkretnych zawodów. R - jak rodzina. Od czternastu lat najważniejsza w moim życiu. Tworzę szczęśliwy związek z kochaną żoną Magdaleną. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci: córkę Wiktorię i syna Aleksandra. S - jak Sewilla. W tym hiszpańskim mieście podczas mistrzostw świata osiągnąłem najlepszy swój rezultat na 400 m, czyli 44,62 s (rekord Polski, który jest 24 sierpnia I999r. Na tych MŚ w sztafecie 4x400 m przybiegliśmy za Amerykanami, lecz po ich dyskwalifikacji, po kilku latach zostaliśmy mistrzami świata. T -jak trening. Przez kilkanaście lat mojej kariery zdarzyło się, że opuściłem ich dosłownie kilka. Pogodzenie życia sportowca i życia prywatnego potrzebowało usystematyzowania całego dnia, tygodnia czy całego roku. Bywały treningi, które były katorżnicze, po których organizm i psychika podpowiadały, że więcej nie da się zrobić, ale następnego dnia wstawałem i szedłem na kolejne zajęcia. W pewnym okresie trening to była moja praca i pasja, życzę sobie i każdemu aby praca sprawiała tyle satysfakcji - choć nie zawsze było łatwo. U - jak uznanie. Za wyniki w 1999 r. w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" byłem dziewiąty. Miałem uznanie w plebiscytach " Głosu Pomorza". W - jak wytrzymałość tempowa. Każdy, kto biegał 400 m zna ból, który jest w trakcie i po treningu. Najważniejsze treningi, przez które czasami układałem swoje czynności w tygodniu były pod ten z wytrzymałości tempowej. Wyznaczał on na jakim poziomie byłem na zawodach. Z-jak Zduński Piotr. To człowiek od którego wszystko się zaczęło. Pierwsze wychowanie fizyczne w "budowlance" i byłem już na celowniku trenera. W tamtym okresie, z lekkoatletyką nie było mi po drodze. Piotr znalazł jednak argumenty żeby mnie przekonać. Dzięki.