Głos Pomorza WlRELAND ................""........................................ WYPOSAŻANIE SKLEPÓW WIATY ŚMIETNIKOWE STACJE DO DEZYNFEKCJI RĄK USŁUGI METALOWE Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 ZŁ W TYM 8%VAT 770137 952053 Piątek 21 sierpnia 2020 magazyn Kontrowersje. Czy policjanci pozwolili pijanej mamie z dziećmi kierować autem? Głos: Słupska. Bytowa i Miastka Rozmowa Paweł KowaL Wygląda,jakby Putin spisał już Łukaszenkę na straty, ale nie stawia kropki nad i strony 16-17 Powiat bytowski. Młody rolnik postawił na konopie. Jego legalna plantacja ma pięć hektarów strona 3 Edukacja. Strach inie przed pierwszym dzwonkiem m strona 14 zatrudni KONSTRUKTORA-TECHNOLOGA Wymagania: znajomość programów typu AUTOCAD, SOUDWORKS doświadczenie na ww. stanowisku - dyspozycyjność • dobra organizacja pracy Oferujemy: • pracą w dynamicznym zespole w biurze projektowym, możliwość rozwoju kariery na ścieżce eksperckiej, wdrażani nowych technologii i innowacyjnych produktów Kontakt teł, 504 1?0 004 Oferty zawierające CV prosimy o przesłanie n a ad r e s s mai} biuro@wlreland.pl 977013795205334 02 peryskop Nasze Dobre z Pomorza: szczęśliwa, 13. edycja Krzysztof Nałęcz krzysztofjiaiea@poiskapres!Lpl Komentarz A Ponad 600 lokalnych firm uczestniczyło w ciągu ostatnich 12 lat w Plebiscycie „Głosu Dziennika Pomorza" -Nasze Dobre z Pomorza. Zgłoszenia do 13. edycji, roku 2020, pfzyjmujemy od dziś do końca września. Jeśli twoja firma ma ciekawy produkt, projekt, usługę, wybierasz jedną z wielu kategorii i zgłaszasz się do konkursu. Produkty i firmy zostaną przez naszą redakcję ocenione i zakwalifikowane do uczestnictwa w konkursie. Spośród nominowanych kapituła konkursu Nasze Dobre nagrodzi we wszystkich kategoriach te firmy i produkty, które na swój różny sposób są wyjątkowe: odniosły sukces, są innowacyjne, ciekawe, rozwojowe. Kapitułę konkursu tworzą autorytety reprezentujące za- równo biznes i gospodarkę, jak i samorządy, organizacje przedsiębiorców i świata nauki. Polska gospodarka, będąca częścią światowego mechanizmu biznesowego, jest też częścią życia społecznego i zmaga się, jak my wszyscy, z pandemią C0VID-19. Konsekwencje rozprzestrzeniania się koronawirusa bardzo naszedobre Z P O M O R Z A mocno uderzyły w gospodarkę i rynek pracy. Ale przedsiębiorcy otrząsnęli się już z tych kłopotów i wskaźniki naszej gospodarki bardzo mocno się poprawiają. To chyba dobry moment, aby w tej rzeczywistości znów o sobie przypomnieć, i znów się zaprezentować. Kategorie konkursu Nasze Dobre z Pomorza to: dom i ogród, produkcja żywności (manufaktury i produkty lokalne), spółki użytku publicznego, technologia i innowacje, pracodawca, rekreacja i czas wolny, budownictwo i nieruchomości, zdrowie -uroda i turystyka oraz handel i usługi. Od ubiegłej edycji w zestawieniu jest zupełnie nowa kategoria, stworzona dla spółek miejskich, które w ostatnich latach bardzo się zmieniły, unowocześniły i mają ciekawe oferty. Wszyscy uczestnicy zostaną zaprezentowani w „Głosie" oraz naszych portalach internetowych. Laureaci mogą liczyć na nagrody. Wśród nich są m.in.: kampanie reklamowe o wartości do 20 tys. zł, a także możliwość posługiwania się znakiem jakości „Nasze Dobre z Pomorza" przez okres dwóch lat. Szczegółowe informacje o plebiscycie uzyskacie Państwo drogą mailową: anna;szczek @polskapress.pl lub pod telefonem: 510 016 520. "lotto] 19.0&2020, godz. 2150 Multi Mufti: 2.9.10.16.19.21.24. 26.36.38.40.55.56.60.61.62, 68,70.71.73 plusem jest55 Ekstra Pensja: 3.8.21.22.33+3 Ekstra Prana: 4.13,16.18.30+2 Mini Lotto: 6. Tl. 15,24,31 Kaskada: 1.2.3.8.9.10.11.14,16. 17,19.23 Superszansa: 5,1,0.5,5.3.7 20.08.2020. godz. 14 Mufti Mufti: 4.9.10.16.17.30.33, 34.37.38.39.40.43.55.56.63. 65.69,70.76 plusem jest 38 Kaskada: 4.6.10,11.14.16,17.18. 19.21.23.24 Superszansa: 7.1.7.5.8.9.7 1 waluty z 20.08.20201 USD 3,7164 () EUR 43991 (+) CHF 4.0734 » GBP 4.8714 (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.082020 Pogoda w regionie Dzisiaj 32°c 21°C Barometr 1012 hPa Wiatr SSWTlkm/h Uwaga zachmurzenie duże Sobota 26°c 16°C Barometr 1014 hPa Wiatr SW11 km/h Uwaga burze Niedziela 22°c 14°C Barometr 1016 hPa Wiatr WSW18 km/h Uwaga zachmurzenie duże TAXI 598422700 JL 607 271717 NAJTANSZE TAXI W SŁUPSKU Wójt Gminy Damnica zawiadamia, że na okres 21 dni, tj. do dnia 10 września 2020 roku został opublikowany wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży: - działka nr 20/2, obręb Łebień - działka nr 20/4, obręb Łebień. Szczegóły wykazu dostępne na stronie BIP Damnica 91 FM 103.7 FM 102 FM 106 FM 107 FM LĘBORK TRÓJMIASTO, SŁUPSK GNIEW BYTÓW ELBLĄG. MALBORK USTKA KWIDZYN CHOJNICE radiOgdai1Sk.pl STAROGARD GDAŃSKI CZŁUCHÓW ~ nńR* KARTUZY, TCZEW KOŚCIERZYNA QraZ UMD ŁEBA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 wydarzenia 03 Olbrzymia plantacja konopi w Rabacinie. Pierwsza legalna uprawa w powiecie bytowskim Powiat bytomski \ Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pl Młody rolnik spod bytowskiej wsi przejął gospodarstwo rolne po rodzicach. Niedługo się zasiana wiał, czym obsiać pole. Postawił na konopie. Dziś plantacja ma pięć hektarów. Z konopi robi m.in. olej i susz na napar. Młody rolnik spod bytowskiej wsi przejął gospodarstwo rolne po rodzicach. Niedługo się zastanawiał czym obsiać pole. Postawił na konopie. Dziś plantacja ma pięć hektarów. Z konopi robi m.in. olej, susz na napar, a także mąkę. - Na początku było... po prostu rolnictwo - mówi Mikołaj Hnatiuk, rolnik z Rabacina. - Nie konopne, tylko tradycyjne. Hektary służyły zbożom i tym samym wy-karmianiu zwierząt gospodarskich. Rolnictwo to zdecydowanie styl życia, jednak -w dzisiejszych czasach - ukierunkowanie na tylko jedno źródło dochodu jest dość ry- zykowne. Zwłaszcza w czasach, gdy przemysł spożywczy coraz mniej docenia wysoką jakość produkowanego mięsa. Zaczęliśmy więc szukać pod uprawę rośliny, która pozwoli nam zdywersyfikować źródła dochodu, a zarazem będzie zdrowa, ekologiczna i odporna na szkody powodowane przez zwierzynę leśną. Konopie wcale nie były dla nas oczywistym pomysłem. Wcześniej kombinowaliśmy z innymi roślinami jak na przykład ślaz dziki, jednak warunki atmosferyczne nie zawsze pomagały nam w uprawie. Wichury, susze - ostatnimi laty pogoda nie oszczędza podkaszubskich wsi. Kontynuując nasze poszukiwania i próby jedno było dla nas jednak priorytetem - chcieliśmy, by roślina prócz dodatkowego dochodu służyła też ludzkiemu zdrowiu. I tak pan Mikołaj wpadł na artykuł o konopiach przemysłowych. Zaczął się tym bardzo interesować. - Okazuje się, że konopie po zasianiu nie wymagają stosowania środków - Konopie po zasianiu nie wymagają stosowania środków chemicznych. Kochają słońce i deszcz. Ich uprawa jest ekologiczna - mówi pan Mikołaj chemicznych, np. do od- nie tylko liście, kwiaty, ziarno, chwaszczania - ich uprawa jest ale również paździerz a nawet zatem ekologiczna. Kochają korzenie - wyjaśnia. słońce i deszcz. Zachwyciliśmy Niedługo po tym podjął de-się też faktem, że tę roślinę cyzję. Będzie uprawiał kono-można wykorzystać w całości - pie. Dziś plantacja ma 5 hekta- rów. Ale... Uprawa konopi jest ściśle ewidencjonowana. Konopie włókniste mają znacznie mniej substancji psychoaktywnych i THC niż konopie indyjskie. Trzeba jednak dotrzymać procedur. Zgodę na uprawę wydaje wójt, a potem sejmik wojewódzki musi zatwierdzić obszar objęty rośliną. - Nie było z tym większych problemów -mówi rolnik. Informacja, że rolnik będzie uprawiał konopie szybko rozeszła się po wsi. Sąsiedzi wprost mu nic nie powiedzieli, ale dochodziły do niego głosy, że nie widzą sukcesu w jego pomyśle. Mówiono, że sprowadzi sobie na głowę kłopoty, że plantację będą odwiedzać miłośnicy narkotycznych właściwości konopi. - Nic takiego się nie stało - mówi rolnik. - Nikt uprawy nie niszczył, czasem docierały do mnie głosy, że ktoś na polu widział młodych ludzi, ale oni sobie tylko zdjęcia robili -śmieje się. Liście i kwiatostany konopi przeznaczone do zaparzania -są ręcznie zbierane, sortowane i pakowane. - Napar wpływa kojąco na układ nerwowy, ułatwia zasypianie, obniża ciśnienie krwi i reguluje pracę jelit -wyjaśnia pan Mikołaj. - Z nasion konopi tłoczę olej. Ze względu na dużą zawartość i idealną proporcję kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6 oraz bogactwo witamin i składników mineralnych jest bardzo zdrowy. Zmniejsza ryzyko miażdżycy, zawału serca, a także poprawia stan włosów, skóry ipaznokci. Polecamyjako składnik sałatek. Okazało się, że produkty wytwarzane przez pana Michała mają wielu zwolenników. Można je kupić choćby w sklepie internetowym: konopnerolnictwo.pl. Ale pan Michał ma więcej planów. Zastanawia się nad wykorzystaniem rośliny do produkcji ekologicznego plastiku. - Mój krewny już zajmuje się tym tematem - mówi. - Potrzebne będą specjalnie zaprojektowane urządzenia. Myślę, że ta roślina ma olbrzymią przyszłość i liczę, że powiększę swoją uprawę. ©0 Wizualizacje mają charakter poglądowy. *J&SA > n w e ś t v c j a & u o o w i Jfc m h: 17/ I , # REZERWACJE: © 48 538 300 537,76-251 Kobylnica, ul. Główna 24 MALAGA INVEST spółka z ograniczona odpowiedzialnością Spółka komandytowa Villa ADRIA - mieszkanie z ogrodem w Kobylnicy koło Słupska 3 pokojowe - pow. od 61,47 m2 do 66,39 m2 cena od 225 000zł ZALETY INWESTYCJI: • miejsce parkingowe bezpośrednio przed wejściem do budynku GRATIS • bezpieczeństwo klientów - sprzedaż oparta o bezpieczny rachunek powierniczy • wspaniała lokalizacja - w pobliżu szkoła, przedszkole, sklep, przystanki autobusowe, park, plac zabaw... • osobne wejście do każdego z mieszkań • mieszkanie z ogrodem (ogród o powierzchni około 100 m2) • mieszkanie z balkonem na piętrze budynku • budynki położone w cichej i spokojnej dzielnicy • kompleksowa pomoc w załatwieniu kredytu • zaufany deweloper • lokal przekazywany w stanie deweloperskim • możliwość dostosowania wnętrza mieszkania według własnych potrzeb • oferta opcji dodatkowych Mieszkanie skrajne Parter 01 Wtairn&js - 2,48 ro; 0.3 Hft8 3 82 m* 0.3 Saton f • 22,77 04 Po*# 12,2$ ro* 0.5 Potój- 3.74 ms 0 « Lajr-enłta - 4.41 mi Rasom -«1.47m2 Mieszkanie środkowe Parter 0.1 WtoJrotóS; 2 48 m* 0.2 Ho*S- 3.82 m1 0.3 Sak*) ■* af*jks kuchty 2114 0.4 PofcG?-12.46 m* O.S Pctój* 9-74 m;< O <5 441 m' Razc-tn. 82,05 mt 04 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Na terenie Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej powstają nowe inwestycje Magdalena OP 1 Olechnowicz V J magdalena.olechnowic@polskapfess.pl Gospodarka \ Na terenie Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej powstaną nowe inwestycje, co oznacza nowe miejsca pracy. W2020roku w Słupskiej SSE wydano 6 decyzji o wsparciu, w ramach których przedsiębiorcy zainwestują ponad 45 min zł przy zatrudnieniu 65 osób. Nowe inwestycje będą realizowane: przez firmę GAWIPOL Bartosz Gawin w miejscowości Zagórki w gminie Człuchów, w Płaszewku w gminie Słupsk, gdzie powstanie nowa fabryka firmy EUROSTYROPIAN Jarosław Domaradzki, a także w Udorpiu w gminie Bytów, w której zainwestuje firma GAWIN Jarosław Gawin. Z kolei w Koszalinie zainwestują trzy firmy: Kunert Group Sp. z o.o., Odin Sp. z o.o. i Volante Sp. z o. o.. - Mimo negatywnego wpływu pandemii na sferę spo-łeczno-gospodarczą zauważamy wzrost zainteresowania przedsiębiorców możliwością skorzystania z różnych form pomocy publicznej, w tym wydania im decyzji o wsparciu na nowe inwestycje - mówi Mirosław Kamiński, prezes Zarządu PARRS. A.- Obecnie wykorzystujemy nowe narzędzia W Płaszewku w gminie Słupsk powstanie nowa fabryka firmy EUROSTYROPIAN Jarosław Domaradzki. W 2020 roku w Słupskiej SSE wydano 6 decyzji o wsparciu dla firm do komunikacji zdalnej i dzięki temu jesteśmy do pełnej dyspozycji inwestorów, zarówno pod kątem przedstawiania im oferty inwestycyjnej, przeprowadzania konsultacji, procedury wydania decyzji o wsparciu, czy organizacji webinariów biznesowych - mówi prezes. W 2020 roku w Słupskiej SSE wydano 6 decyzji o wsparciu, w ramach których przedsiębiorcy zainwestują ponad 45 . min zł przy zatrudnieniu 65 osób, z czego co najmniej 20 to nowe miejsca pracy. Od wejścia w życie ustawy o wspieraniu nowych inwestycji strefa wydała łącznie 15 decyzji o wparciu o wartości 465 min zł i utworzeniu blisko 150 nowych miejsc pracy. Wśród tych inwestorów są przedsiębiorcy realizujący nowe inwestycje oraz rozwijający dotychczasowe działalności poprzez zwiększenie zdolności produkcyjnej i wdrożenie innowacyjnych rozwiązań. Firmy te reprezentują różne branże, wśród nich są głównie mikro, mali, średni, ale i również duzi przedsiębiorcy. Co ważne, większość z tych inwestycji zostanie zrealizowana na terenach o wysokiej stopie bezrobocia i miastach średnich, tracących funkcje społeczno-gospodarcze. Dzięki tym przedsięwzięciom lokalne gospodarki będą miały szansę na zrównoważony rozwój. Mimo negatywnego wpływu pandemii na sferę spoteczno-gospodarczą zauważamy wzrost zainteresowania przedsiębiorców możliwością skorzystania z różnych form pomocy publicznej, w tym wydania im decyzji o wsparciu na nowe inwestycje - Bogata oferta w obszarze Słupskiej SSE i dobrze rozwinięta infrastruktura usług okołobiznesowych zapewnia sprzyjający klimat inwestycyjny i społeczny. Z kolei możliwość uzyskania pomocy publicznej, szczególnie w dobie koronawirusa, może być decydującym impulsem dla firm, aby inwestować właśnie tu i teraz - przekonuje Mirosław Kamiński. Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. z siedzibą w Słupsku powstała w 1994 roku. Od początku istnienia jej działania skierowane są na harmonijną współpracę z przedsiębiorcami, instytucjami otoczenia biznesu oraz władzami lokalnymi w celu rozwoju społeczno-gospodarczego regionu. Agencja zarządza Słupską Specjalną Strefą Ekonomiczną i Słupskim Inkubatorem Technologicznym. Dominujące branże w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej Firmy, które zdecydowały sie na prowadzenie działalności w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej reprezentują różne branże, w tym m.in.: przetwórstwo drzewne (produkcja płyt melaminowanych, mebli oraz drzwi i okien), branża motoryzacyjna (produkcja szyb samochodowych, części samochodowych, cystern i autobusów), branża metalowa (produkcja zbiorników gazowych, komponentów do systemów garderobianych, profili aluminiowych, dźwigów dla przemysłu offshore, grzejników i systemów grzewczych, usługi obróbki metali), branża budowlana (produkcja betonu i wyrobów betonowych, produkcja szkła zaawansowanych technologii dla budownictwa), przetwórstwo spożywcze, przetwórstwo tworzyw sztucznych (produkcja wyrobów do użytku domowego, okien i drzwi, kabin do dźwigów oraz lokomotyw, produkcja łożysk do statków), Bogata oferta w obszarze Słupskiej SSE i dobrze rozwinięta infrastruktura usług okołobiznesowych zapewnia sprzyjający klimat inwestycyjny i społeczny. branża elektroniczna oraz usługi magazynowania, spedycji, logistyki (centra logistyczno-dystrybucyjne), poligrafia, branża tekstylna (produkcja flag, masztów i banerów reklamowych), usługi recyclingu, branża maszynowa (produkcja przemysłowych urządzeń chłodniczych i wentylacyjnych oraz maszyn stosowanych w przetwórstwie żywności) oraz inne. Inwestorzy Słupskiej SSE reprezentują głównie kapitał polski oraz szwajcarski, włoski, cypryjski, norweski, szwedzki. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 13 sierpnia 2020 r. zmarła nasza ukochana Mama i Babcia śtP Halina Kupnicka Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 22 sierpnia 2020 r. na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie w kaplicy o godz. 12.10, wyprowadzenie o 12.40. Pogrążona w smutku Rodzina Nowy przypadek Covid-19 w Słupsku Przebadano 200 pracowników słupskiego MOPR w kierunku koronawirusa. Wszyscy są zdrowi Pomorze Kinga Siwek kingaiiwiec@polskapress.pl Województwo pomorskie na piątym miejscu pod względem nowych zakażeń w kraju, mamy też kolejny przypadek w Słupsku We wczorajszym raporcie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 767 nowych zakażeniach wirusem SARS-CoV-2. W województwie pomorskim w ciągu ostatniej dobypo-twierdzono 68 nowych przypadków, w tym jeden w Słupsku. Jest to kobieta z średnim wieku i jak wynika z informacji zamieszczonej na stronie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Słupsku nie jest ona związana z żadnym z istniejących ognisk w naszym regionie. ©® 009828059 Shtpsk Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@polskapress.pl Dwustu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zostało ponownie przebadanych na obecność przeciwciał koronawirusa. Akcja to jeden z elementów badań tysiąca pracowników i podopiecznych placówek służby zdrowia i placówek pomocy społecznej w powiecie słupskim. W przypadku MOPR wynik wszystkich badań był negatywny, czyli nie wykryto przeciwciał wirusa u żadnego z pracowników. Pracownicy MOPR zostali ponownie przebadani na obecność przeciwciał koronawirusa. - W badaniach serologicznych wzięło udział ponad 200 naszych pracowników. Pracownicy MOPR zostali ponownie przebadani na obecność przeciwciał koronawirusa Za możliwość zrealizowania cowników i podopiecznych dziękujemy Wojewódzkiemu placówek służby zdrowia i pla- Szpitalowi Specjalistycznemu cówek pomocy społecznej w Słupsku w ramach badań w powiecie słupskim. W przy- C0VID-19. Akcja to jeden z ele- padku MOPR wynik wszyst- mentów badań tysiąca pra- kich badań był negatywny, czyli nie wykryto przeciwciał wirusa u żadnego z pracowników - informuje Marcin Treder, dyrektor placówki. - Działania prowadzone przez słupski szpital to składowa akcji prowadzonej przez szpital COPERNICUS PL Sp. z 0.0. na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego - informuje Marcin Prusak, rzecznik prasowy Szpitala. - Projekt badania w kierunku SARS-CoV-2 dla pracowników szpitali oraz dla pracowników i podopiecznych DPS, ZOL, hospicjów prowadzony jest w całym województwie pomorskim. Słupski szpital prowadzi badania w powiecie słupskim. Do końca sierpnia przebadanych zostanie tysiąc osób. Osoba, która nie wie o swoim zakażeniu i nie poddaje się izolacji naraża na zakażenie osoby z jej otoczenia. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 reklama 05 UNICUM Taką cenę osiągnął na aukcji w DESA Unicum obraz Stanisława Wyspiańskiego „Macierzyństwo Masz w domu obraz, rysunek, fotografię, rzeźbę? ile mogą być warte? ile zyskały na wartości? DESA Unicum - największy polski dom aukcyjny - zajmie się profesjonalnie wyceną i sprzedażą Twojego dzieła sztuki. Najlepsze wyniki sprzedażowe, szybka i sprawna obsługa, bez pośredników. Zaliczki na poczet sprzedaży jeszcze przed aukcją. SKONTAKTUJ SIĘ Z DESA.PL 06 peryskop Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 KALENDARIUM TWITT ASTEROIDA JESZCZE NIGDY NIE PRZELECIAŁA TAK BLISKO ZIEMI Oczywiście żaden moment nie byłby dobry i w każdej chwili wybuchłaby medialna burza, ale ten był akurat w miarę dobry, bo środek lata, wakacje, ludzie się zajęci innymi problemami niż śledzenie medialnej nagonki... Gdyby Senat przyjął wieczorem, głosował wtedy wieczorem, w piątek nad tą ustawą, to ona by przeszła. W poniedziałek już wszyscy się wystraszyli stwierdził Ryszard Terlecki w „Jeden na jeden" TVN24, przyznając, że termin poddania pod głosowanie nowelizacji dotytzącej podwyżek dla posłów nie był przypadkowy. 1828 Krótką, bo zaledwie dwumiesięczną służbę rozpoczął pierwszy elbląski parowiec, „Copernicus". Zbudowałgo lokalny mistrz okrętowy Daniel G. Fechter. Statek miał obsługiwać regularne połączenia z Elbląga do Królewca oraz sezonowo do Krynicy Morskiej. Niestety, już 17 października w ciężkim sztormie osiadł na mieliźnie pod Bałgą 1947 Teatr Aktoróww wystawił w Gdyni po raz ppierwszy komedię Verneuile'a „Egzotyczna ku-zynka".Wystąpili: jako Hrabia Wacław - Aleksander Gąssowski, Elwirę, jego żona zagrała Kira Pepłowska, był to jej debiut, ale od razu stała się ulubienicą publiczności. Spektakl reżyserowała Helena Hałacińska. 1959 Rada Ministrów powołała instytucję o nazwie Kąpielisko Morskie Sopot. Przekazano miastu obiekty państwowe na cel hotelowe: Bungalow, Eden, Imperial, Krystyna i dwa Domy Dziecka . przy ul. Emilii Plater. 1947 Po usunięciu uszkodzenia na latarni morskiej w Stilo, światło tej latarni zostało ponownie uruchomione, 1988 Na Wybrzeżu wybuchł strajk generalny. Do Gdańska przyjeżdża delegacja rządowa z Mieczysławem Jagielskim. Wygłasza przemówienie, mające na celu złamanie solidarności strajkujących. Do strajku przyłączają się zakłady: Ustki, Elbląga i Słupska, a także pierwszy zakład na Górnym Śląsku. 1981 WGdańskiej hali CHMa wdniach 2-22 sierpnia odbyłsięl Przegląd Piosenki Prawdziwej .Zakazane Piosenki". Każdego dnia publiczność przyznawała wykonawcom po trzy nagrody. Wśród nich znaleźli się m.in. Jacek Kaczmarski Piotr Szczepanik, Maciej Zembaty, Jacek Zwoźniak, Marek Grechuta i Kora Jackowska. Przez wiele lat kasety z nagraniami z koncertu były przebojem podziemnego rynku muzycznego. (GA) Mamy pandemię COVID - odchodzi minister zdrowia Szumowski, mamy powstanie na Białorusi - odchodzi minister spraw zagranicznych Czaputowicz. Teraz tylko na progu roku szkolnego dymisja ministra edukacji Piontkowskiego i będzie komplet. Czy leci z nami pilot? ROBERT TYSZKIEWICZ. POSEŁ PO. PRZEWODNICZĄCY KOMISJI ŁĄCZNOŚCI Z POLAKAMI ZA GRANICĄ Amerykańscy naukowcy zarejestrowali przelot nad Ziemią asteroidy 2020 QG. Żadna inna asteroida nie była jeszcze tak blisko naszej planety. Jak wyliczyli specjaliści z amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. było to niecałe 3 tys. km nad naszymi głowami. Asteroida. która miała 3-6 m długości, przeleciała nad południowym Oceanem Indyjskim. Poruszała się z prędkością 12.3 km/s i znajdowała się znacznie poniżej orbity geostacjonarnej wynoszącej 22 tys. mil, na której lata większość satelitów telekomunikacyjnych. Naukowcy są zdania, że gdyby nawet weszła na kurs kolizyjny z Ziemią, prawdopodobnie spaliłaby się. przechodząc przez gęste warstwy atmosfery. AUTOPROMOCJA Głos Pomorza Prosto do Ciebie! Głos Pomorza Wyjqtkowa promocja cenowa - przy zamówieniu prenumeraty na 3 m-ce za 40 zł miesięcznie. Oszczędzasz 128 zł w porównaniu do ceny w kiosku w miesiqcach wrzesień-listopad 2020. 40 zł MIESIĘCZNIE /jfc zadzwoń: 94 3401114 od poniedziałku do piqtku X © w godz. 9:00-15:00 email: prenumerata.gdp(a)polskapress.pl Oferta tylko dla nowych prenumeratorów. Gazetę dostarczamy codziennie do Twojego domu, biura, tam gdzie chcesz. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 artykuł reklamowy 07 Poruszająca historia nauczycielki muzyki, wybitnej pianistki: Z każdym dniem słyszałam coraz gorzej!Bałam się,że już nigdy nie wrócę do muzyki. Liliana (52 l.) Co sprawiło, że... Poprawiła słuch w mgnieniu oka i znów siada za fortepianem? Przeciwstawiła się postępującemu ubytkowi słuchu i uniknęła całkowitej ciszy, a do tego wyostrzyła zdolność słyszenia do tego stopnia, że dziś słyszy najdrobniejszy dźwięk nawet 2x głośniej i wyraźniej, niż przed zastosowaniem innowacyjnego urządzenia. Liliana jest jedną ze 162 900 osób w Europie, które dzięki inteligentnemu wspomaganiu pokonały problemy z odbieraniem dźwięków w mniej niż 16 dni. TYTEŻMOŻESZ^ - sięgnij po BEZPŁATNY WZMACNIACZ SŁUCHU! "uzyka od 26 lat nadaje sens mojemu życiu. Gram na for-fs v tepianie, komponuję, startuję w konkursach, a na co dzień nauczam innych w szkole muzycznej. Gdy mój słuch zaczął słabnąć, byłam załamana. Najpierw coraz mniej wyraźnie słyszałam ciche dźwięki, potem już miałam trudności z rozumieniem tego, co ktoś do mnie mówi, a kariera muzyczna stanęła pod olbrzymim znakiem zapytania. Specjaliści rozkładali ręce, a zwykłe aparaty słuchowe pomagały jedynie na chwilę - po kilku tygodniach musiałam sięgać po kolejny, silniejszy i jeszcze większy 'wkład' do ucha. I nie wiem jak dziś wyglądałoby moje życie, gdyby zaprzyjaźniony specjalista nie polecił mi tego wspaniałego, innowacyjnego systemu wspierającego słuch. Maleńki aparat, który swoją skutecznością przebił wszystko - w zaskakująco krótkim czasie przywrócił mi mocny, wyraźny słuch" - wspomina Liliana i nie ukrywa wzruszenia opowiadając o nowator- skiej technologii, która skutecznie poprawiła jej słuch w krótkim czasie. PIONIERSKI SYSTEM AUDIALNY już w Polsce!- Poprawia jakość słyszenia na 4 poziomach, dzięki czemu może: 1 Wzmocnić funkcję słyszenia selektywnego (lepsze słyszenie jednych dźwięków na tle innych). 2 Wyostrzyć mowę ludzką - w tym również szeptu i głosów dochodzących zza pleców. 3 Wesprzeć regenerację nerwu słuchowego i polepszyć transmisję dźwięków do kory mózgowej. 4 Zminimalizować zakłócenia, szumy uszne, piski, dudnienia i brzęczenia w uszach. Efekty odczuwalne od Możliwe efekty już po kliku zastosowaniach innowacyjnego systemu poprawy słuchu: » Śpiew ptaków, szum wiatru, karetkę przejeżdżającą za oknem i inne odgłosy z otoczenia możesz usłyszeć wyraźniej i głośniej nawet o87%. Prawdopodobnie pozbędziesz się szumów usznych, uporczywego świszczenia i dudnienia w uszach. Zyskasz szansę na swobodne prowadzenie rozmowy z wieloma osobami na raz, np. przy świątecznym stole. Możesz wyraźnie wzmocnić słuch i poprawić jakość słyszenia. » Dyskretny i całkowicie niewidoczny w uchu • Lekki i dziecinnie prosty w obsłudze » Komfortowy - nie uwiera i nie uciska • Trwały i wydajny - możesz korzystać z niego 24 godziny na dobę 49/50 przebadanych osób potwierdziło, że działanie nowatorskiego wzmacniacza słuchu przekroczyło ich oczekiwania Koniec z ciągłym: „możesz powtórzyć?" Przestałem dopytywać każdego co przed chwilą powiedział, nie 2x mocniejszy słuch bez żadnych zakłóceń „Jeszcze kilka miesięcy temu byłam przerażona i całkowicie pewna, że niebawem stracę słuch. Dziś słyszę głośniej, wyraźniej, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Zawdzięczam temu wzmacniaczowi doskonały słuch, powrót do normalnego życia i kolejne nagrody w konkursach muzycznych". Wzmocnij słuch i popraw komfort I komunikacji z otoczeniem U Liliany problem z nerwem słuchowym był już bardzo zaawansowany - specjaliści przyznają, że to najskuteczniejsza metoda, która mogła przywrócić jej zdolność słyszenia. Dopiero pionierski wzmacniacz słuchu - ze względu na inteligentne działanie aż na 4 płaszczyznach jednocześnie - był w stanie poprawić słuch i wzmocnić wszystkie dźwięki. Od kilku miesięcy technologia ta dostępna jest także w Polsce do użytku prywatnego, co może oznaczać, że już wkrótce nikt nie będzie skazany na całkowitą ciszę, postępujące zaburzenia słuchu, szumy uszne i trudności w komunikacji z otoczeniem. Niezawodny słuch - to możliwe nawet po 60-tce! Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek będę słyszeć tak mocno i wyraźnie. Od pierwszego założenia tego urządzenia nie mogę się nadziwić, jak bardzo poprawił się mój słuch. Inne metody nigdy nie dały mi takiego efektu wyostrzenia każdego pojedynczego dźwięku. Rewelacja. Jadwiga, 62 lata, Wałbrzych JSS* muszę już się wstydzić ani czytać z ruchu warg. Słyszę wszystko bardzo dokładnie. Komfort życia z tak mocnym słuchem jest nie do opisania. Waldemar, 53 lata, Białystok Regulamin - rglmnprmcjpk.com Pierwszy tak inteligentny system poprawy słuchu „Inteligentny mikroprocesor zminimalizuje szu my uszne, poprawi słuch, sprawi że zaczniesz słyszeć wszystko głośniej, a do tego bez trudu oddzielisz głosy w tłumie. Możesz słyszeć wyraźnie każde słowo wypowiedziane także szeptem czy przez telefon i bez żadnych komplikacji zaczniesz porozumiewać się z bliskimi i każdą osobą w Twoim otoczeniu" - potwierdza Michał Terlikowski - specjalista z zakresu laryngologii, który na co dzień - przy użyciu nowej technologii - poprawia słuch setek osób w Klinice Perfekcyjnego Słyszenia. Absolutny HIT -skuteczny nawet przy postępującej ciszy Badania pokazują, że z dnia na dzień coraz więcej kobiet i mężczyzn rezygnuje z przestarzałych metod na rzecz innowacyjnego systemu wzmacniania słuchu, który uchronił przed ciszą m.in. bohaterkę dzisiejszej historii, Lilianę. Fakt, że nowatorski patent wzmacnia zdolność słyszenia nawet 2-krotnie może wzmocnić ich zdolność słyszenia oznacza, że każdy - bez względu na przyczynę pogorszenia słuchu - może maksymalnie wyostrzyć zdolność słyszenia i zminimalizować zakłócenia już po 1. zastosowaniu. Zasługujesz na PROFESJONALNE WSPARCIE SŁUCHU Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 08.09.2020 r., otrzyma 100% REFUNDACJI OD PRODUCENTA ZADZWOŃ: 55 612 6149 SZYBKA WYSYŁKA! pon.-pt. 08:00-20:00, sob.-nd. 09:00-20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 08 kraj Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 | Z KRAJU 1 Warszawa Kolejne 767zakażonych. 12 osób zmarło W czwartek resort zdrowia poinformowało kolejnych 767 przypadkach zakażenia koronawirusem. Ponownie najwięcej pozytywnych wyników uzyskano w województwie śląskim. Ponadto poinformowano o śmierci 12 osób zakażonych koronawirusem. Najmłodsza miała 46 lat. Liczba zakażonych koronawirusem wynosi 59 378. Do tej pory zmarło1925 osób. W szpitalach w całym kraju obecnie przebywa 2 tys. 110 osób, zajętych jest 85 respiratorów. Jednocześnie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 40 tys. 481 ozdrowieńcach. Na kwarantannie przebywa prawie 104 tys. osób. Warszawa CKE: Zmiany na maturze za dwa lata Szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dr Marcin Smolik zapowiedział, że w przyszłym roku, pomimo słabych wyników tegorocznych matur, nie będzie istotnych zmian wsposobie przeprowadzania egzaminu dojrzałości. - Poważne modyfikacje egzaminu czekają maturę w2023 roku -mówił. Szef CKE sprecyzował, że jedna ze zmian polegać będzie na tym, iż „część zadań do matury ustnej zjęzyka polskiego, będzie rzeczywiście pochodziła z puli pytań jawnych". - Każdy maturzysta będzie w części ustnej zjęzyka polskiego miał do wygłoszenia dwie wypowiedzi i rozmowę z egzaminatorami. W tym roku matury miały jedynie charakter pisemny. Zdaniem resortu edukacji „nie były one dobre", gdyż egzamin zdało jedynie 74 proc. maturzystów. (AIP) Warszawa Terlecki: Środek lata to w miarę dobry termin Ryszard Terlecki przyznał, że termin poddania pod głosowanie nowelizacji dotyczącej podwyżek dla posłów nie był przypadkowy. -Oczywiście, żaden moment nie byłby dobry i w każdej chwili wybuchłaby medialna burza, ale ten był akurat w miarę dobry, bo środek lata, wakacje, ludzie są zajęci innymi problemami niż śledzenie medialnej nagonki - mówił szef klubu PiS wTVN24. Po raz kolejny podkreślił, że to posłowie opozycji nalegali na jak najszybsze przeprowadzenie głosowania. Warszawa Posłowie opozycji złamali przepisy. Chodzi o zdalne głosowanie Według obowiązujących przepisów parlamentarzyści mogą glosować zdalnie tylko na terenie kraju. Tymczasem część z nich wykonywała swoje poselskie otx>wiązki z zagranicy - donosi „Dziennik Gazeta Prawna". Część posłów Koalicji Obywatelskiej otwarcie przyznała się do złamania przepisów. W marcu 2020 r. marszałek Sejmu Elżbieta Witek wydała zarządzenie mówiące o tym, że „aby móc zdalnie uczestniczyć w posiedzeniu Sejmu, należy przebywać na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". Warszawa GUS: Bezrobocie w czerwcu 6,1 proc. Z powodu pandemii koronawirusa prognozowano znaczący wzrost bezrobocia. W Polsce mówiło się nawet o powrocie do dwucyfrowego poziomu. Jednak obecnie odsetek Polaków poszukujących pracy wzrósł nieznacznie i wg najnowszych danych GUS w czerwcu 2020 roku wynosił 6,1 proc. (aip) Nauczyciel współżył z 14-letnią uczennicą ZkkmaGóra Jarosław Miłkowski jaroslaw.milkowski@polskatimes.pl Trwa śledztwo w sprawie wykorzystania seksualnego 14--letniej uczennicy przez jej nauczyciela. Mężczyzna siedzi już w areszcie. Przyznał się do współżycia z dziewczyną. Nauczyciel z Zielonej Góry miał utrzymywać kontakty seksualne z 14-letnią uczennicą. Mężczyzna wręczał dziewczynie drogie upominki, miał nawet obiecywać małżeństwo. Sprawa wyszła na jaw, gdy matka 14-łatki przeczytała pamiętnik córki. Śledztwo trwa, nauczyciel przebywa w areszcie. Przyznał się do winy. - Postępowanie idzie sprawnie. Jestem tym zbudowany -mówi mecenas Patryk Broszko. Jest pełnomocnikiem 15-letnięj dziś już Kingi (imię fikcyjne). Nastolatka jeszcze niedawno chodziła do jednej z podstawówek w Zielonej Górze. Tam miała zajęcia z pięć-dziesięciokilkuletnim nauczycielem, który - to rzecz wprost nie do wyobrażenia! - miał ją wykorzystać seksualnie. Misio dojść do tego kilka miesięcy temu, gdy dziewczyna była jeszcze 14-latką. Sprawa wyszła na jaw, gdy matka dotarła do pamiętnika córki. Nastolatka opisała w nim relację, w jaką weszła z nauczycielem. - Początkowo to było budowanie zaufania. Mężczyzna miał obdarowywać dziewczynę biżuterią, upominkami, słodyczami - mówi mec. Broszko. Podejrzanemu grozi od lat 2 do 12 więzienia. ©® Rząd: Dwa kluczowe ministerstwa znów mają szefów Warszawa Maciej Janiak maciej.janiak@polskapress.pl Dotychczasowy szef Narodowego Funduszu Zdrowia. Andrzej Niedzielski będzie kierował Ministerstwem Zdrowia po Łukaszu Szumowskim. Szybko znaleziono następcę Jacka Czaputowicza, szefa resortu spraw zagranicznych, który wczoraj podał się do dymisji. Teraz ministerstwem pokieruje Zbigniew Rau. dotychczasowy przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych. Jacek Czaputowicz to kolejny s;zef resortu, który podał się do dymisji. We wtorek rezygnację z funkcji złożył minister zdrowia Łukasz Szumowski oraz wiceminister cyfryzacji Wanda Buk. Z kolei w poniedziałek zrezygnował wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Wczoraj po południu premier Mateusz Morawiecki wskazał nowych szefów ministerstw. Minister Łukasz Szumowski złożył rezygnację dwa dni temu. Przygotował bardzo dobrze resort na drugą falę koronawirusa, która pewnie nadejdzie, przygotował procedury i jednocześnie też zgłosił pewne nowe propozycje do realizacji - powiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki, kiedy informował o następcy dotychczasowego Jacek Czaputowicz był przez wielu uważany za zbyt pasywnego w kreowaniu polityki zagranicznej Polski W przypadku MSZ premier podkreślił, że też w resorcie też jest zmiana, jeszcze przed rekonstrukcją rządu, która jest planowana na wrzesień. - Minister Czaputowicz, który już około miesiąc temu zasygnalizował, że chciałby już odejść i przejść do trochę spokojniejszych zdań, zdecydował o odejściu - zaznaczył Morawiecki. - Zaproponowaliśmy funkqę ministra*spraw zagranicznych panu przewodniczącemu komisji spraw zagranicznych w Sejmie, panu profesorowi Zbigniewowi Rauowi. Zbigniew Rau poświęcił wiele lat życia na sprawy związane z polityką zagraniczną. Jest profesorem prawa, zajmuje się też tematyką transatlantycką, ale też ma ogromne zainteresowa- Chcę podziękować odchodzącym ministrom i ministrom* którzy niedługo -obejmą swoje ministerstwa ministra zdrowia, czyli o nominacji dla dotychczasowego szefa NFZ, Andrzeja Niedzielskiego. - Jestem przekonany, że Andrzej Niedzielski doskonale poradzi sobie z tymi bardzo trudnymi problemami. Potrafi rozmawiać z bardzo różnymi środowiskami medycznymi i jestem pewien, że to właściwy kandydat na to miejsce. nia dot. spraw gospodarczych czy europejskich. Miałem szansę poznać go wiele lat wcześniej, wiem jakie są jego priorytety, jego cele i one są też zbieżne z tym, co wyznaczyliśmy ministrowi do realizacji na polu zarówno kadrowym, jak i na polu współpracy z różnymi podmiotami i państwami. Prof. Jacek Czaputowicz objął stanowisko szefa MSZ 9 stycznia 2018, zaraz po tym jak premierem został Mateusz Morawiecki. Pozostał na tej funkcji również w utworzonym 15 listopada 2019 drugim gabinecie dotychczasowego szefa rządu. Czaputowicz już w lipcu2020 r. wspominał, że może zrezygnować z funkcji szefa resortu spraw zagranicznych. Mówił wtedy, że to dobry moment na zmianę w ministerstwie. Podkreślił, że nikt z polityków PiS nie naciskał na jego rezygnację. Wczorajszą dymisję ministra komentowali w mediach społecznościowych posłowie opozycji. - Obserwujemy „spontaniczną rekonstrukcję rządu". Kolejny, ważny minister podaje się do dymisji, nie czekając do jesieni. W okresie szczytu pandemii brakuje ministra zdrowia, a gdy u sąsiada na wschodzie trwa walka polityczna o wolność, także szefa MSZ - uważa senator PO Bogdan Zdrojewski. ©® (Leszek Rudziński) Pion" Szczepanik nie żyje. Artysta śpiewał „z potrzeby wydmuchiwania pewnych emocji Lublin Ewa Pajuro ewa.pajuro@polskapress.pl Zmarł Piotr Szczepanik, piosenkarz. aktor i gitarzysta pochodzący z Lublina. Jego hity „Goniąc kormorany". „Żółte kalendarze" i „Kochać" śpiewała cała Polska. O śmierci artysty poinformowała w czwartek jego córka. Piosenkarz miał 78 lat. - Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 20 sierpnia -po wielu latach zmagań z chorobą - odszedł we śnie mój tata Piotr Szczepanik - poinformowała PAP Jagoda Maria Szczepanik. Piotr Szczepanik urodził się 14 lutego 1942 r. w Lublinie. Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i tam właśnie rozpoczął swoją artystyczną działalność. Debiutował w 1963 na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Był samoukiem. O początkach swojej kariery mówił w rozmowie z „Kurierem Lubelskim". - Pamiętam ten dzień, kiedy ruszałem z Lublina do Warszawy pociągiem drugiej klasy, jako student oczywiście na swój koszt, na nagranie „Żółtych kalendarcy" (...). Wcześniej uczyłem sięjęj tutaj, wLublinie (...). Wszedłem do studia. Nie było ani przez sekundę w mojej głowie kalkulowania, oj jak dobrze by było, żeby to się udało, bo będę sławny, piękny ibogaty. I od tamtej pory zawsze, przy każdym podejściu do mikrofonu, nie było żadnego kunktatorstwa, żadnych kombinacji. Piotr Szczepanik znany był przede wszystkim z pełnych czułości wykonań piosenek: „Żółte kalendarze" (autor tekstu: Jerzy Miller), „Kochać", „Goniąc kormorany" (autorem obu tekstów jest Andrzej Tylczyński) czy „Puste koperty". Pierwsza długogrająca płyta artysty pt. „Śpiewa" ukazała się w 1966 r. To na niej znalazły się Jego hity. Piotr Szczepanik na scenie był „od zawsze" Od początku swojej kariery przykładał ogromną wagę do słów wykonywanych piosenek. - Każdy z autorów zanim napisał tekst dla mnie siadał i słuchał, co mam mu do powiedzenia. Gadaliśmy, długo gadaliśmy o wielu sprawach. O życiu, o piosenkach, o zdrowiu, o chorobach, o różnych takich. Oni mnie poznawali w ten sposób. I tak powstawały piosenki, których słowa dzisiaj traktuję, jakbym to ja je napisał. Jakby z mojego wnętrza wyszły. Wiersze, poezja, która mnie pasjonuje - mówił w 2015 r. „Kurierowi Lubelskiemu". Na pytanie, dlaczego zaczął śpiewać, odpowiedział: „z potrzeby wydmuchiwania pewnych emocji. Jak ten pies, który wyje do księżyca, a Szczepanik do mikrofonu. Dokładnie na tej samej zasadzie". ©£zdzs aę>a§M :3invzVimzou Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. AzrwiVzonw v^ao pi>£zdzs aę>a§M :3invzVimzou Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Pewne sprawy nie ujdą już w Kościele na sucho Str.12 Tajemnice zabójstwa „Zmysłowej Ines" Str. 15 11 Natalia Przybysz, czyli... zaczęło się od Sistars Str. 20-21 magazyn ; % " : \ Organizacja zajęć stacjonarnych w dobie pandemii to prawdziwe wyzwanie Pierwszy dzwonek Wielu dyrektorów szkół i samorządowców obawia się nowego roku szkolnego. Skarżą się przede wszystkim na niejasne wytyczne jakie płyną od władz oświatowych str. u Pewne sprawy nie ujdą już w Kościele na sucho 12 Dariusz Szreter dariusz.szreter@polskapress.pl Rozmowa Uważam, że cala ta sprawa wokół abp. Sławoja Leszka Głódzia i te wszystkie nagłośnione afery z jego udziałem będą - wbrew pozorom - miały pozytywny wpływ na przyszłość polskiego Kościoła-mówi Zbigniew Nosowski. publicysta i działacz katolicki, redaktor naczelny „Więzi". Czy często spotyka się takie przypadki że po planowym przejściu biskupa na emeryturę wyznacza się jego tymczasowego nastęfxęzsą-siedniej diecezji? Nie, to jest bardzo rzadka sytuacja. Po osiągnięcia przez biskupa ordynariusza wieku emerytalnego stosuje się kilka standardowych rozwiązań. Najczęściej jest to przyjęcie dymisji i wskazanie następcy. Niekiedy biskup może otrzymać przedłużenie swojej misji, z reguły na ściśle określony czas. Jeśli już dochodzi do powołania tymczasowego administratora, to najczęściej jest nim jeden z biskupów pomocniczych. Sytuaqa, w której administratorem zostaje biskup nie tylko z innej diecezji, ale z innej metropolii niż ta, w której znajduje się diecezja emeryta - jest nietypowa. Komentatorzy wyciągają z tego wnioski dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, że Watykanowi zależało jednak na tym. żeby biskup Głódż przestał pełnić swoją posługę tak szybko, jak to możliwe. Po drugie, że znalezienie chętnych do przejęcia po nim diecezji jest trudniejsze, niż można było przypuszczać. Z tym pierwszym wnioskiem mam pewien kłopot, bo ja się z nim zgadzam tylko zzęściowo. Jeśli chodzi o stosunek Stolicy Apostolskiej doar-rybiskupa Głódzia, podstawo-yvą sprawą jest według mnie to, że przez siedem lat nie było >tamtąd żadnej reakcji na wnioski składane przez du-zhownych i świeckich z archidiecezji gdańskiej. A przynajmniej nic nie wiadomo o postępowaniach wyjaśniających wszczętych w związku z zarzu-:ami pojawiającymi się pod adresem metropolity gdańskiego. Nie jestem więc skłonny do przedstawiania sy-uacji w kategoriach: dobry Watykan - zły arcybiskup. Są-izę, że niezdolność udzielenia 3rzez Watykan jakiejkolwiek nerytorycznej odpowiedzi la prośby składane przez gdańskich diecezjan - i do miniatury apostolskiej w Warsza-vie, i do kongregacji ds. bisku-x5w, i do samego papieża - magazyn ujawnia bardzo poważne problemy strukturalne sprawowania władzy w Kościele i braku komunikacji wewnątrzkościel-nej. Druga strona medalu jest w tym kontekście mniej znacząca. Owszem, Watykan zrozumiał przynajmniej tyle, że wobec istniejących poważnych zarzutów nie można przedłużać urzędowania samego arcybiskupa w Gdańsku o ani jeden dzień dłużej. Dymisja została przyjęta, choć - nie mając następcy - można byłoby kontynuować jego misję przez jeszcze jakiś czas. Ale z trzeciej strony - jak mówili ludzie z otoczenia samego metropolity gdańskiego - on sam często powtarzał swoim zaufanym współpracownikom, że chce doczekać do 75. urodzin i ani dnia dłużej. Wydaje się zatem, że dla niego kwestią honoru było raczej spokojne doczekanie do emerytury niż przedłużanie pełnionej misji. Czy ten brak reakcji Watykanu obciąża osobiście papieża Franciszka? Generalnie w takim sensie, w jakim zawsze szef odpowiada za zaniedbania swoich podwładnych. Natomiast trudno tu mówić o jakiejś osobistej winie. To raczej - jak już mówiłem - problem strukturalny. Choć wiadomo też, że do papieża docierały skargi dotyczące byłego już metropolity gdańskiego. Niektóre listy dostarczono mu nawet do rąk własnych. Zrobił to, przez zaufanego pośrednika, między innymi ks. Adam Świeżyński, duchowny archidiecezji gdańskiej. Ale on nie był jedyny. Rzecz jasna, w takich sytuacjach, gdy papież dostaje od nieznanej mu osoby list z jakąś skargą, konsultuje się z ludźmi ze swojego otoczenia, którzy znają sytuację w danej diecezji. Można więc przypuszczać, że we wszystkich tych sytuacjach, które dotyczyły skarg na abp. Głódzia, Franciszek postępował w taki sposób. Zapewne opinie korzystne dla abp. Głódzia - pochodzące bezpośrednio z jego otoczenia, od jego współpracowników - były dla niego bardziej przekonujące niż skargi z Gdańska. W talach kwestiach personalnych zresztą Franciszek mylił się grubo już wcześniej, czego najlepszym przykładem jest Chile. W Polsce zazwyczaj pamięta się o tym, że papież skłonił wszystkich tamtejszych biskupów do złożenia dymisji. Owszem, ale zrobił to po tym, jak oni doprowadzili do jego kompromitacji, kiedy uwierzył ich opiniom i zapewnieniom o niewinności jednego z ważnych biskupów chilijskich. Dopiero kiedy pojechał do Chile z pielgrzymką, protesty miejscowych katolików pozwoliły mu - i to też nie natychmiast - zrozumieć, że coś musi być nie tak w tej sprawie. Wróćmy do kwestii następcy. Były takie płotki że ma to być „Watykańczyk". osoba niezwiązana z układami w polskim episkopacie, ale nicztego nie wyszło. Przede wszystkim niemożność znalezienia następcy w momencie, kiedy wszystkie strony są zainteresowane w „opróżnieniu" diecezji bezpośrednio po 75- urodzinach biskupa, pokazuje wspomnianą niewydolność kościelnych struktur. Niemalże pół roku temu komunikat nuncjatury apostolskiej w Warszawie zapewniał, że od kilku miesięcy trwają poszukiwania następcy metropolity gdańskiego. Czyli można powiedzieć, że ten proces trwał od prawie roku i ni- kogo nie udało się znaleźć. Jak to wyjaśnić? Albo żaden z kandydatów, któremu zaproponowano tę funkcję, nie wyraził zgody na jej objęcie, albo też tak zwane tema, czyli listy trzech kandydatów proponowane przez nuncjusza w Warszawie, nie zyskały aprobaty w Watykanie. W takiej sytuacji całą procedurę poszukiwania kandydata trzeba powtarzać. Jest jakiś termin ograniczający tymczasowe administrowanie diecegą? Nie, tu sytuacja jest podobna jak w przypadku osób pełniących obowiązki np. dyrektora jakiegoś wydziału w urzędzie miasta. Zdarza się, że prezydent powołuje taką osobę Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 na bardzo długo, zamiast w konkursie wyłonić „pełnego" dyrektora. Rzecz jasna, sytuacja tymczasowości jest bardzo niekorzystna dla diecezji. Oby misja administratora w Gdańsku była jak najkrótsza i szybko pojawił się nowy, jak najwrażliwszy metropolita. Pomówmy zatem o wyzwaniach. przed jakimi stanie nowy ordynariusz. Wydaje się. że pod rządami poprzedniego biskupa najbardziej ucierpiał sam kler, który-jak wynika z wielu relacji - był poddany dość upokarzającemu traktowaniu. Są tam też silne podziały, bo jednak była też część księży, którzy byli faworyzowani, z tydi czy innych względów. Rzeczywiście, wyzwania nowego biskupa dotyczyć będą przede wszystkim relacji z duchownymi. Znam sporo gdańskich katolików, różne grupy gdańskiej wspólnoty diecezjalnej, i myślę, że jest to Kościół bardzo prężny, a zarazem też taki, który potrafił - jeśli chodzi o świeckich - bardzo mądrze pokazać, że ma coś do powiedzenia od siebie i nie pozwoli się zepchnąć na margines. Działania grupy świeckich katolików, które inicjowała Justyna Zom, są dla mnie wręcz wzorcowym przykładem takiej „krytycznej wierności" świeckich katolików wobec Kościoła. Motywacją ich działań zawsze było stwierdzenie, że świadomie tworzymy Kościół i dlatego musimy wskazywać na zło, które w nim się pojawia i odbiera mu wiarygodność niezbędną do głoszenia Ewangelii. Podobne działania podejmowali niektórzy gdańscy księża. Z tym że - niestety - w przypadku duchownych była też ta druga strona: ci księża, którzy akceptowali układy oparte na mobbingu, nękaniu podwładnych, waleniu pięścią w stół, narzucaniu swojego zdania, na takim wojskowym drylu. A przez to zgadzali się na poniżanie samych siebie. I na pewno tamtym ludziom jest teraz trudniej. A przede wszystkim powstały wśród duchownych na tym tle dość duże podziały. Myślę więc, że podstawowym wyzwaniem dla nowego biskupa będzie próba ponownego zjednoczenia duchownych w archidiecezji gdańskiej. Pewnie najlepszą metodą byłoby to, co zrobił arcybiskup Grzegorz Ryś w Łodzi, i co zapowiedział w diecezji kaliskiej, gdzie jest obecnie administratorem apostolskim, a więc głębokie rekolekcje dla wszystkich księży. Mamy tu bowiem do czynienia z problemem, którego nie da się łatwo „zagłaskać". To są rany, które potrzebują uzdrowienia także w procesie duchowym. Sposób w jaki arcybiskup Głódż rządził diecezją, nie był tajemnicą, co nie przeszkadzało,że był jednąznaj-ważniejszydi figur polskiego Kościoła. Może to po prostu model władzy, który w nieco delikatniejszej formie obowiązujewwiększoś-ci diecezji wPołsceijest akceptowany przez episkopat? Nie zgadzam się z taką tezą. Biskupi w większości nie są autorytarni. Raczej odwrotnie -powiedziałbym, że można zarzucić im zbyt słabe korzystanie z narzędzi władzy, które mają w swoim ręku. Wydaje się, że pozycja arcybiskupa Głódzia wynikała z nagromadzenia wielu czynników, przede wszystkim jego silnej osobowości i jego zdolności organizacyjnych. Owszem, miał on znaczącą, dominującą wręcz pozycję w Konferencji Episkopatu Polski. Niektórzy nawet uważali go za faktycznego przewodniczącego KEP, choć tej funkcji oczywiście nie sprawował. Ale wiemy dobrze, patrząc nawet na państwo polskie, że po to, aby być człowiekiem najbardziej wpływowym, nie trzeba wcale być szefem rządu czy prezydentem. Można to robić z tylnego fotela. Coś takiego się działo też i w przypadku abp. Głódzia. Wiele decyzji w KEP, zwłaszcza personalnych, podejmowano po jego myśli. Niewykluczone, że również obecnie, mając już status emeryta, może on próbować wykorzystywać swoją pozycję w oczach innych biskupów do wpływania na ich decyzje. Czy pańskim zdaniem cała ta sprawa wokół arcybiskupa ite wszystkie nć^łośnione afery zjego udziałem będą miały wpływ na przyszłość polskiego Kościoła? Myślę, że tak, i to już ma miejsce. I wbrew pozorom jest to wpływ pozytywny. Chociaż bowiem działania podejmowane przez duchownych i świeckich archidiecezji gdańskiej były bezowocne (w takim sensie, że Watykan nie podjął działań, które oni postulowali), to jednak mają one znaczenie dla przyszłości. Uważam, że one zmieniają mentalność zarówno samych świeckich, jak i księży, a także obecnych i przyszłych biskupów. Widać, że pewne rzeczy nie ujdą już na sucho. Sposoby sprawowania władzy w Kościele powszechnym coraz bardziej się zmieniają. Coraz głośniej i coraz bardziej oficjalnie mówi się o przyjęciu zasady, którą można nazwać rozliczalnością biskupów. Wydaje się, że jest to znak czasu i wielka potrzeba, aby takie mechanizmy rozliczalności zostały wprowadzone. Jeśli chodzi o Polskę, to uważam, że działania gdańskich świeckich i duchownych mają bardzo duże znaczenie pozytywne, zdecydowanie przekraczające skalę lokalną.©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 artykulreklamowy 13 ARTYKUŁ REKLAMOWY NMll EirZi! «v -. 4igilqj UK I i // #.ff 1 r #*C* Ś iTlIII fi ? f ii £il^£££l Te magnesy pomagają REGENEROWAĆ KOSTECZKI SŁUCHOWE Ta metoda pomaga poprawić ruchliwość uszkodzonych elementów ucha środkowego, które z wiekiem tracą swoją sprawność. Najważniejsze z nich to tzw. KOSTECZKI SŁUCHOWE. Ich regeneracja pozwala zmniejszyć szumienia w uszach oraz inne problemy ze słuchem. Zupełnie nowa metoda spec. Marcusa Kohlera pomaga wyostrzyć słuch i zmniejszyć szumienia w uszach. To jedyna dostępna w domowym zaciszu metoda, która pozwala poprawić ruchomość dotąd nieaktywnych kosteczek słuchowych. Dzięki niej tysiące osób z całej Europy znów może słyszeć głośniej i wyraźniej. Nieważne, ile masz lat i od jak dawna cierpisz z powodu dolegliwości związanych ze słuchem. Bez znaczenia, czy są to problemy związane z częściową bądź całkowitą utratą suchu. Nie mają znaczenia Twoje obciążenia genetyczne, sędziwy wiek czy przyjmowane środki. Nieistotne, jak duża jest skala Twoich ubytków, czy słyszysz wszystko wyraźnie lecz dźwięk, który do Ciebie dobiega jest słaby. Czy wręcz przeciwnie, słyszysz wszystko doskonale jednak wyłącznie w sytuacji, gdy stoisz vis a vis rozmówcy i toczysz dyskusję w pojedynkę, a nie w grupie, której towarzyszy okoliczny gwar. Nawet jeśli setki prób walki z ubytkami słuchu nie dały dotąd oczekiwanych efektów i przyniosły tylko kolejne rozczarowania... Wiedz, że z tym może być już koniec. Dzięki tej metodzie w kilka tygodni możesz pomóc sobie odbudować zniszczone elementy ucha środkowego. W tym głównego winowajcę większości ubytków i głuchoty, czyli kosteczki słuchowe. Masz szansę poprawić ich ruchomość. Dzięki tej metodzie już tysiące Europejczyków znów może słyszeć głośniej i wyraźniej, stojąc tyłem do źródła dźwięku czy tocząc rozmowy w grupie i zatłoczonych miejscach. A przy tym zaoszczędzili tysiące złotych. Powyższe rezultaty to żaden cud Problemy ze słuchem obecne podczas rozmowy w pra cy, z sąsiadem na klatce, w komunikacji miejskiej, przy załatwianiu urzędowych spraw czy szumy uszne i problemy z błędnikiem - te dolegliwości nie tylko utrudniają codzienne funkcjonowanie, ale wróżą znacznie poważniejsze kłopoty zdrowotne. Jeśli więc zlekceważymy ten problem - grozi nam nieodwracalna utrata słuchu. REKLAMA Zastałe i zniszczone kosteczki wywołują szumy i piski oraz blokują przepływ dźwięków z otoczenia. 2 l&ssfce t ii ? mci*f. Jak jednak poradzić sobie z irytującymi trzaskami, piskiem i mocno zaawansowanymi problemami ze suchem, jeśli nie stać nas na urządzenia kosztujące od 11 000 do nawet 18 000 zł czy inne horrendalnie drogie metody? Jeśli podobnie jak tysiące Europejczyków szukasz domowego i super-skutecznego rozwiązania jednego z tych problemów - ten tekst jest skierowany właśnie do Ciebie. Przeczytaj go do końca. Poprawić pracę kosteczek i polepszyć słuch Przyczyną wad słuchu wcale nie muszą być problemy związane z bębenkiem, rzęskami słuchowymi albo uszkodzeniem nerwu słuchowego. Faktyczną przyczyną mogą być elementy ucha środkowego, które z wiekiem tracą sprawność. Najważniejsze z nich to tzw. kosteczki słuchowe. Okiem Marcusa Kohlera: „Kosteczki słuchowe to najmniejsze elementy kostne w naszym ciele, ale zarazem najistotniejsze dla naszego słuchu. Przestudiowałem milimetr po milimetrze wnętrze ludzkiego ucha. Dopiero po kilku miesiącach szczegółowych obserwacji odkryłem, że to właśnie te 3 malutkie kosteczki są najbardziej narażone na efekty starzenia się słuchu. Dlatego wraz z wiekiem nie tylko tracą niezwykle istotną ruchliwość, ale naturalne zdolności do regeneracji. To tak, jak gdyby przystawić do siebie dwa magnesy o tych samych ©Zaoszczędzić od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych. ©Poprawę słuchu - możesz usłyszeć nawet bardzo ciche i niewyraźne dźwięki. ©ZREGENEROWANIE kanału słuchowego - zmniejszenie trzasków, pisków, szumów w uszach i otarć wywołanych urządzeniem. ©Poprawę jakości słyszanych dźwięków, ale także głęboką odbudowę uszkodzonych elementów ucha środkowego - zmniejszenie ubytku słuchu. ©Lepsze rozumienie mowy ludzkiej - niezależnie od wieku. A A Idź pan do diabta z tym 9 w ustrojstwem! Piszczało, trzeszczało, charczało, a zamiast pomóc tylko pogarszało sprawę!" Miałam ogromną wadę słuchu, która z każdym rokiem tylko się nasilała. W efekcie zaczęłam unikać spotkań z rodziną i przyjaciółmi, bo nie słyszałam praktycznie połowy z tego, co do mnie mówili, a jak już ktoś mówił głośniej to i tak 80% nie rozumiałam. Kiedyś odwiedziła mnie sąsiadka i pokazała plasterki z małym magnesem po środku, który przywiozła od siostry z Niemiec. Wkoło ględziła o jakichś kostkach słuchowych, ale ja byłam praktycznie pewna, że na moje wieloletnie problemy to i tak nic nie pomoże. Dała mi kilka listków, żebym wypróbowała. Nagle musiałam ściszać radio i telewizor, który wcześniej nastawiałam na cały regulator. Poprawiłam słuch i usłyszałam świat na nowo. Znowu zaczęłam wychodzić do ludzi." Pani Kazimiera (1.77), Bonikowo biegunach, które zamiast się do siebie przyciągać samoistnie się od siebie odpychają. W efekcie przestają funkcjonować prawidłowo tracąc swoją funkcjonalność - komentuje spec. Kohler. Podobnie funkcjonują kosteczki słuchowe. Jeśli brakuje im wzajemnego przyciągania, powodują zakłócenia i tracą funkcję prawidłowego odbierania dźwięków, jakby zostały wyłączone. Bez nich ucho jest „martwe". Wiele problemów słuchu -1 rozwiązanie Żeby zregenerować kosteczki słuchowe, zespół spec. Marcusa Kohlera opracował nową metodę na bazie izotropowych-ma-gnesów „zamkniętych" w formie biomedycznych plastrów. Naklejając plaster na ucho (jak kolczyk) wskutek stymulacji polem magnetycznym mają za zadanie wprawiać „martwe" kosteczki słuchowe w ruch tworząc coś w rodzaju pudła rezonansowego, wskutek czego powinny wzmacniać siłę dźwięków, automatycznie rozpoczynając proces ich samoregeneracji. Samochód, który nieodpalany stoi w garażu całą zimę po prostu przestaje odpalać na „kopa". Dokładnie tak samo jest w przypadku narządów znajdujących się wewnątrz ucha. Długo nieużywane kosteczki słuchowe z wiekiem tracą swoje naturalne funkcje i przestają pracować właściwie. Dzięki stymulacji polem magnetycznym, mają szansę zostać wprawiane w ruch, rezonować i pracować prawidłowo. Jak dotąd dźwięki słyszalne słabo i niewyraźne mogą stać się czystsze i głośniejsze, jak wiele lat wcześniej. To mniej więcej tak jak gdyby wyłapywany sygnał dźwiękowy wysłać do ucha środkowego, poddać studyjnej obróbce, by uzyskać jego najwyższą możliwą jakość - komentuje spec. Kohler. ©Dzięki głębokiej regeneracji kosteczek słuchowych i pozostałych elementów kanału słuchowego zrozumieć całe spektrum dźwięków, od najwyższych do najniższych swobodnie prowadząc rozmowy w tłumie. ©Uzyskać efekt młodzieńczego słuchu, który po zakończeniu stosowania metody może się utrzymać przez kilka lat od jej zakończenia. Popraw swoje życie w krótkim czasie Wystarczy nakleić plaster lub plastry na ucho, aby zauważyć cudowne skutki metody. Już nawet na początku stosowania możesz poczuć efekt pudła rezonansowego - zacząć słyszeć głośniej i wyraźniej. To znak, że kosteczki słuchowe zostały „wprawione w ruch" przez stymulację pola magnetycznego. W miejsce szumienia i pisków może pojawić się całe spektrum dźwięków (od najniższych do najwyższych). Z upływem kolejnych godzin efekt czystego dźwięku może się nasilać. Skuteczność biomedycznych plastrów udowadnia, że nie musisz marnować pieniędzy na kleiste i cieknące olejki oczyszczające uszy, suplementy diety czy wydawać krocie na drogie urządzenia słuchowe. Wystarczy, że zadzwonisz teraz i powiesz, że chcesz poznać metodę spec. Kohlera. Zamawianie jest w 100% bezpieczne ponieważ płaci się w momencie otrzymania przesyłki. W tej chwili trwa promocja dla ograniczonej liczby osób, więc warto się pospieszyć! WIELKA PROMOCJA TYLKO TERAZ! Dla pierwszych 150 osób, które zadzwonią do 24 sierpnia 2020 r. przysługuje gwarantowana 72% zniżka producenta! Otrzymasz wówczas biomedyczne plastry regenerujące słuch spec. Kohlera tylko za 22r gj (przesyłka GRATIS!) Zadzwoń już dziś Od poniedziałku do niedzieli: 8:00-20.W (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) i 56 300 36 21 "U o a c o TJ 0 w 1 TS 8 u O a w o 13 o £ k9 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Biorąc pod uwagę, że w klasie jest maksymalnie 30 uczniów, to trzeba by mieć prawie 80-metrowe klasy... Strach i niepewność przed pierwszym dzwonkiem Tomasz Kapka tkapicaa@nto.pl Edukacja Dyrektorzy szkół i samorządowcy boją się nowego roku szkolnego. G pierwsi mówią, że zrzucono na nich zbyt dużą odpowiedzialność, skarżą się też na niejasne wytyczne. wona Jakóbczak, dyrektorka niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego w Głuchołazach, dostała kilka dni temu ankietę do wypełnienia. Wysłał ją sanepid, który chce wiedzieć, jak szkoła jest przygotowana do rozpoczęcia nauki z dniem l września. - Znalazłam tam pytanie, czy zajęcia będą się odbywały w salach, które zapewnią minimum 2,5 metra przestrzeni dla każdego ucznia przy maksymalnej frekwencji w klasie -opowiada pani dyrektor. - Biorąc pod uwagę, że w klasie jest maksymalnie 30 uczniów, to trzeba by mieć prawie 8o-me-trowe klasy. Ogólniak z Głuchołaz największą salę ma o powierzchni niecałych 70 metrów. To i tak bardzo dużo, większość szkół dysponuje pomieszczeniami o wielkości około 50 metrów. Szkoła zakupiła już środki do dezynfekcji rąk Sękwtym, że nie wiadomo, gdzie dokładnie mają stanąć dozowniki. Czy przy wejściu do szkoły, czy do klasy? A może już w samej klasie? Kolejny problem to dezynfekcja pomieszczeń. Dyrektor Jakóbczak nie wie, jak często należy je dezynfekować, czy może to robić dyżurujący nauczyciel, czy powinien się tym zająć ktoś z zewnątrz? Każdemu uczniowi będzie sprawdzana temperatura. Szkoła zamierza sporządzać z tego jakieś notatki albo dokumentację. Ale również tu nie wiadomo, na jakiej zasadzie mato byćprze-prowadzane, jak długo mająbyć przechowywane te dane. - Takich pytań jest mnóstwo. Zbyt wiele jest niejasności, których wytyczne nie precyzują - mówi Iwona Jakóbczak. Przedstawiciele szkoły z Głuchołaz mają spotkanie z sanepidem 25 sierpnia. Na niecały tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego. Ich zdaniem - zdecydowanie za późno, bo zbyt wielu zmian nie będzie się już dało przeprowadzić. Dyrektor sam zdecyduje, czy zaniknąć szkolę Kilka dni temu na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano rozporządzenia dotyczące organizacji pracy szkół, a na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej także wytyczne dla sa- morządów i szefów placówek oświatowych. Nie tylko zdaniem dyrektor Jakóbczak, ale wielu innych nauczycieli oraz włodarzy gmin, owe wytyczne nie są zbyt precyzyjne. Przede wszystkim MEN nie przedstawiło konkretnych zapisów dotyczących szczegółów zamykania szkół na wypadek pojawienia się zakażeń wśród uczniów albo nauczycieli. - Jeśli u mnie pojawi się nawet jeden taki przypadek, to będę od razu rekomendował przejście na nauczanie zdalne, anie zaczynał od wewnętrznego dochodzenia, z kim uczeń miał kontakt - deklaruje Paweł Masełko, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Kędzierzynie--Kożlu. - Ale jak do tego będą podchodzić inni, tego nie wiem. Kolejna kwestia to sprawa odpowiedzialności prawnej dyrektorów za pojawienie się przypadków zakażeń w szkołach. Teoretycznie nauczyciele albo rodzice mogą wystąpić na drogę prawną, jeśli uznają, że w szkole nie dochowano wszystkich rekomendowanych albo wymaganych przez prawo procedur. - To jest wielki problem. Teoretycznie wkażdejszkolebędzie się dało znaleźć jakieś uchybienie dotyczące na przykład nie zdezynfekowania przedmiotu, niezachowania odstępu itd. -mówi jeden z dyrektorów, który chce pozostać anonimowy. -Wszyscy wiemy, jak wygląda w praktyce przeciwdziałanie C0VID-19, choćby w sklepach czy innych instytucjach. Tylko że dużej sieci handlowej nikt dosądunie pozywa, bo tama sowicie opłacanych prawników. A dyrektor szkoły już takiego wsparcia prawników nie ma. Rotacyjne przerwy-to się nie sprawdzi Jednym ze sposobów na ograniczenie ryzyka zakażeń w szkołach ma być wprowadzanie rotacyjnych przerw: kolejne klasy mają odpoczywać o różnych godzinach, żeby nie było tłoku na korytarzu. Teoretycznie jest to łatwe do wykonania, w praktyce będzie skutkować nieustającym hałasem w szkołach, co mocno obniży jakość nauczania. - Zrzucenie tak dużej odpowiedzialności przez rząd na samorządy i dyrektorów szkół uważam za błąd - mówi Jerzy Treffon, wójt gminy Pawłowiczki. - Moim zdaniem, powinno być jasno sprecyzowane, kiedy chodzimy do szkoły, akiedy nie, jak wyglądają zajęcia. Tego mi brakuje. Związek Gmin Wiejskich RP, Unia Metropolii Polskich, Związek Powiatów Polskich oraz Związek Miast Polskich napisali apel do ministra edukacji właśnie w tej sprawie: „W trudnym czasie pandemii koniecznym jest opracowanie konkretnych, przejrzystych i jednoznacznych wytycznych oraz wdrożeniowych aktów prawnych. Pozwoli to samorządom, jako organom prowadzącym, przygotować się do zarządzania ewentualnymi kryzysami, a dyrektorom placówek, kadrze nauczycielskiej oraz uczniom i ich rodzicom/opiekunom stworzy minimum komfortu pracy. Szczegółowe wytyczne powinny trafić (...) jak najszybciej, by zminimalizować niedogodności i stresy dla uczniów, zwłaszcza rozpoczynających naukę na różnych poziomach, a rodzicom i opiekunom umożliwić odpowiednie przygotowanie tzw. logistyki dnia powszedniego" -czytamy we wspólnym piśmie samorządowców do ministra Dariusza Piontkowskiego. Samorządowcy w dwudziestu punktach wymieniają propozycje szczegółowych rozwiązań, których wdrożenie ma zapewnić bezpieczne funkcjonowanie szkół. Kwestią wzbudzającą wiele obaw jest na przykład sprawa ewentualnych absencji nauczycieli. Wielu z nich to osoby powyżej 55. roku życia, czyli będące w grupie wysokiego ryzyka. Już pojawiają się obawy, że część nauczycieli pójdzie pierwszego września na L4. - Wszyscy wiemy, jak działa teraz podstawowa opieka zdrowotna. Zwolnienia bierze się na telefon - mówi jeden z pedagogów. - I wielu pójdzie na wolne, dotyczy to nie tylko starszych nauczycieli, ale i młodszych. Władze wielu gmin są w trakcie zamawiania maseczek, rękawiczek i płynów do dezynfekcji dla swoich szkół. To dodatkowe koszty, które uszczuplą kasę samorządową. Poszukiwane są też firmy, które mają regularnie dezynfekować szkoły. To kolejne koszty dla gmin. Związkowcy z oświatowej „Solidarności" mają pretensje, że nie konsultowano z nimi zapisów, które pojawiły się w rządowych rozporządzeniach. Jakjjest u naszych sąsiadów? Nauczyciele i samorządowcy przyglądają się, jak będzie wyglądała nauka wsąsiednich krajach i zastanawiają, czy wprowadzane tam rozwiązania nie są lepsze. W Czechach uczniowie i nauczyciele nie będą musieli nosić maseczki na lekqach. Na przerwach i we wspólnych pomieszczeniach zasłanianie nosa i ust będzie już obowiązkowe. Dotyczy to także stołówek szkolnych, w których maseczki będzie można zdjąć tylko na czas spożywania posiłków. Do placówek edukacyjnych nie będą miały wstępu osoby z zewnątrz, dotyczy to także rodziców przyprowadzających dzieci. Wszelkie zebrania z rodzicami odbywać się będą online. Nauczyciele będą mieli obowiązek reagowania na zachowanie się uczniów. Jeśli dziecko źle się poczuje w trakcie zajęć, nauczyciel będzie miał obowiązek powiadomienia służb sanitarnych oraz lekarza. Czescy dyrektorzy szkół dostali jasne wytyczne, żeby w przypadku pojedynczych zakażeń nie zamykać całych szkół. W Polsce jest inaczej, co prawda wytycznych nie ma, ale dyrektorzy już deklarują, że na wszelki wypadek będą przechodzić na naukę zdalną we wszystkich klasach. Jeszcze inne rozwiązanie wybrali Słowacy. Przez pierwsze dwa tygodnie uczniowie mają nosić maseczki także nalekcjach. Zwolnione będą jedynie dzieci z pierwszych roczników. Tamtejszy resort edukacji uznał, że utrzymanie dyscy-pliny u pierwszoklasistów może się okazać zbyt trudne. Każda szkoła będzie miała obowiązek wyznaczenia specjalnej izolatki dla uczniów, którzy przy wejściu albo podczas zajęć wykażą jakieś objawy choroby. W pierwszy dzień nauki uczniowie mają przynieść zaświadczenia, że w ostatnich dniach nie przebywali w krajach, w których jest podwyższone ryzyko epidemiczne, atakże,że nie kontaktowali się z jakąkolwiek osobą zakażoną. Na początku roku szkolnego słowackie szkoły zrezygnują także z zajęć wychowania fizycznego w salach gimnastycznych. W ogóle tamtejszy rząd zamierza bardzo dokładnie przyjrzeć się skutkom konkretnych obostrzeń w szkołach i reagować na bieżąco w zależności od efektów. Jeśli po kilku tygodniach nie będzie masowych zakażeń wynikających z powrotu do szkół, wówczas część obostrzeń zostanie zniesiona. Uczniowie mają nadzieję, że jako pierwsze znikną obowiązkowe maseczki. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 magazyn 15 Małgorzata Oberian malgorzatioberian @poiskapress.pl Pnmo Podobno poszło o to. że „Zmysłowa Ines" za mało z siebie dała klientowi. „Nie zasłużyła na śmierć" - mówią mieszkańcy wieżowca w Toruniu. Wszyscy oni mogli zginąć w pożarze. który dla zatarcia śladów zbrodni wzniecił sprawca. Łacina była - przyznają zgodnie lokatorzy. Magdalena miała 28 lat i pochodziła z małej miejscowości pod Toruniem. Dlaczego weszła do seksbiznesu, można się tylko domyślać. W mieszkaniu kontrolowanym przez rumuńskiego sutenera Josifa D. czasem bywała jej córeczka. „Zmysłowa Ines" (takiego pseudonimu w swojej branży używała kobieta) zginęła w okrutny sposób 19 marca 2020 r. Wiele wskazuj e na to, że zamordował ją niezadowolony klient z Gdańska, który potem wzniecił pożar. Gdy wyniesiono ją z płomieni, reanimacyjne wysiłki strażaków nic nie dały. Prawdopodobnie ofiara została wcześniej uduszona. W tej historii jest jednak kilka wątków, wymagających wyjaśnienia. Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód podczas pięciu miesięcy śledztwa zrobiła wiele, by poskładać puzzle. Co z nich wynika? „Konflikt na gruncie usługi" Magdalena Z. na popularnym portalu anonsów erotycznych funkcjonowała jako „Zmysłowa Ines", lat 23. Faktycznie była o 5 lat starsza, ale klientom nie robiło to różnicy. Ładna, zgrabna i zaradna kobieta w mieszkaniu przy ul. Kraszewskiego w Toruniu miewała wielu klientów. Podobno w marcu, mimo pandemii, przyjmowała ich nawet 10-12 na dobę. W czwartek, 19 marca, mieszkańców tego wieżowca stoją-cego w centrum miasta przeraził pożar. Ogień - i co do tegcr śledczy nie mają wątpliwości - zagrażał życiu wielu osób. Policjantom na miejscu zdarzenia od początku coś nie grało. Pożar wyglądał na podpalenie, ai tożsamość ofiary oraz charakter mieszkania, wktórym doszło do dramatu, dawały do myślenia. Ostatecznie zatrzymano kilku mężczyzn. Byli wśród nich klienci „Zmysłowej Ines" oraz JosifD., obywatel Rumunii. Zarzuty zabójstwa kobiety i spowodowania pożaru zagrażającego wielu osobom i mieniu o wysokiej wartości postawiono Radosławowi W. - Generalnie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, choć wyjaśnienia wymaga dokładny przebieg wyda- Radosław W. przyznał się do zarzucanych mu czynów, choć wyjaśnienia wymagają przebieg wydarzeń i motyw sprawcy Tajemnice zabójstwa „Zmysłowej Ines" rzeńimotyw, jakim się kierował sprawca - podkreśla prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej wToruniu. Na razie wygląda na to, że pomiędzy Magdaleną a klientem doszło do „konfliktu na gruncie usługi". Najprościej rzecz ujmując, mężczyzna dostał nie to, na co liczył i za co miał zapłacić. Twierdzi, że musiał się bronić Radosław W. ma 29 lat i dotąd nie był karany. Jest mieszkańcem Gdańska, a w okolice Torunia przyjechał do pracy. Według jego zeznań, tamtego marcowego dnia pojawił się w mieszkaniu przy ul. Kraszewskiego, by skorzystać z wiadomych usług. Doszło do sprzeczki z kobietą i rękoczynów. - Podejrzany twierdzi, że to on musiał się bronić. Przekonuje, że „nie chciał nikogo zabić" - mówi prokurator. Pożar miał zacząć się od podpalenia przez Radosława W. fotela. Potem ogień zajmował kolejne sprzęty. Taki scenariusz prawdopodobnym czyni m.in. gotowa już ekspertyza biegłego z dziedziny pożarnictwa. Kolejna opinia, są-dowo-psychiatryczna, wskazuje, że Radosław W. był poczy- Illiiiiiil : 'i Mecenas Katarzyna Bórawska nie stroni od trudnych spraw talny. Tyle że mógł być pod wpływem narkotyków. Przy sobie miał amfetaminę i MDMA - w niewielkich ilościach. Opinii zleconych lub już wykonanych w tej sprawie jest więcej. Jest ta z dziedziny medycyny sądowej (charakter obrażeń, przyczyna zgonu); ta z Instytutu Genetyki Sądowej, dotycząca śladów na niedopałkach papierosów, znalezionych w mieszkaniu (należały do Radosława W.); są wyniki badań śladów w samochodzie mężczyzny oraz wyniki badań jego włosów (w nich można odkryć ślady używania narkotyków). - Zlecona została również opinia biegłemu z dziedziny fonoskopii, któremu przekazaliśmy pewne nagranie (szczegółów na obecnym etapie śledztwa zdradzać nie będziemy), ekspertyza dotycząca danych na kartach SIM z telefonów komórkowych. Wreszcie, dysponujemy już opinią po badaniu świadków i Josifa D. na wariografie - wylicza prokurator Andrzej Kukawski. Co chce ukryć Rumun? I tutaj dochodzimy do wątku, który w całej tej historii może się gmatwać najbardziej. Mieszkanie przy ul. Kraszewskiego wynajmowane było przez 35-letniego Josifa D., obywatela Rumunii, od dawna mieszkającego w Polsce. Jak przekazuje prokuratura, zamordowaną Magdalenę i Josiła łączył „układbiznesowy". Zatrzymując Rumuna, śledczy postawili mu dwojakie zarzuty. Po pierwsze, czerpania korzyści z cudzego nierządu i uczynienia sobie z tego stałego źródła dochodu. Po drugie jednak - za- cierania śladów przestępstwa. Według nieoficjalnych informacji, Rumun wysłał do swojego mieszkania znajomych, aby zniszczyli karty SIM do telefonów. Kryminalnym natomiast miał wmawiać, że nie jest żadnym alfonsem tylko zwy-Jcłym taksówkarzem. - W trakcie badania na wariografie JosifD. reagował na zadawane pytania, jak osoba wprowadzająca w błąd - przekazuje prokurator Kukawski. Wyjaśnijmy, że w języku potocznym ten wynik badania wariograficznego brzmiałby tak: Josif D. kłamał. Pytanie brzmi, co chce ukryć Rumun i czy ma związek z zabójstwem? „Mój klient spanikował" Obywatel Rumunii został tymczasowo aresztowany. Za kratami miał spędzić przynajmniej 3 miesiące. Już na początku kwietnia byłjednak wolny. Decyzję o areszcie skutecznie zaskarżyła do Sądu Okręgowego w Toruniu broniąca go adwo-katka. 7 kwietnia areszt uchylono. - W momencie ujmowania Josifa D. prokuratura nie miała jeszcze podejrzanego o zabójstwo. W chwili rozstrzygania przez sąd mojej skargi na tymczasowe aresztowanie Radosław W. miał już jednak postawione zarzuty i z tego, co wiem, przyznawał się do nich - mówi mec. Katarzyna Bórawska. Ta toruńska adwokatka, mimo młodego wieku, cieszy się opinią skutecznej i niestroniącej od najtrudniejszych spraw. To ona broniła m.in. Bartosza D., oskarżonego o bestialskie skatowanie własnego szczeniaka Fijo w Chełmży; ona też podjęła się w zeszłym roku obrony Jakuba A., podejrzanego o brutalny mord na 10-letniej Kristinie z Mrowin. Broniąc Rumuna, będzie starała się wykazać, że, po pierwsze, nie ma on absolutnie nic wspólnego z zabójstwem Ines. Po drugie zaś, jego działanie w charakterze sutenera jest co najmniej wątpliwe. A zacieranie śladów przestępstwa? - Mój klient, słysząc opożarze ipolicji w wynajmowanym przez niego mieszkaniu, po prostu spanikował. Dlatego wysłał do tego lokalu wspomnianych mężczyzn; dlatego zniszczyłtelefon. Nie chciałbyć łączony ze sprawą - mówi adwokatka. - Tamtego dnia nie miał nawet świadomości tego, że w mieszkaniu przebywała opisywana kobieta. Nawet dożywocie W areszcie od marca przebywa Radosław W. Czeka na proces przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Wszystko wskazuje na to, że postawione mu zarzuty przyjmą formę oskarżenia o zabójstwo, umyślne podpalenie mieszkania, będące sprowadzeniem zagrożenia dla życia wielu osób oraz posiadanie narkotyków. Grozić mu może dożywocie. ©® 16 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Kowal: Wygląda, jakby Putin spisał już Łukaszenkę na straty ale nie stawia kropki nad i Jestem pewien, że Rosja nie będzie broniła Łukaszenki, jeśli będzie miała pewność, że zmiany na Białorusi nie będą groziły głęboką destabilizacją geopolityczną i że nie będą oznaczały pójścia Białorusi w kierunku Unii Europejskiej, czy NATO. Ale też Zachód nie jest dzisiaj gotowy na centralne starcie z Rosją o Białoruś - mówi Paweł Kowal, były sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Dorota Kowalska d.kowakka@poiskatimes.pl Rozmowa Jak pan myśli, co się stało, że Białorusini wreszcie się przebudzili? Zadecydowały przyczyny ekonomiczne - skutki pandemii na Białorusi były bardzo dotkliwe dla obywateli. Do tego dochodzi fakt, że gospodarka białoruska jest bardzo uzależniona od rosyjskiej, a to powodowało i powoduje, że Białorusinom nie żyje się łatwo. Ważne były także czynniki społeczne: na Białorusi wyrosło pokolenie młodych ludzi, którzy jeździli na Zachód, coraz więcej Białorusinów zaczęło studiować nie tylko w Rosji, ale na przykład w Polsce. W latach 2018-2019 mieliśmy około 17 milionów przekroczeń granicy. To wszystko spowodowało, że stworzyła się pewna masa krytyczna ludzi, którzy zapytań: „A dlaczego my mamy ciągle żyć przy Łukaszence?" Rozmawiałam z Białorusinami mieszkającymi w Polsce, twierdzą, że ich społeczeństwo jest pro europejskie, dobrze wykształcone, bardziej nawet otwarte na świat niż Ukraińcy czy Rosjanie. Pan się z taką oceną zgadza? Nie można dokonywać tego rodzaju generalizacji. W tej rewolucji, która się toczy, postulat europejski nie wybrzmiał tak mocno. Najważniejszym jest jednak postulat zmiany. Myślę, że to, co dzisiaj pcha Białorusinów do sukcesu - bo uważam, że doprowadzą do zmiany - to koncentracja na tym jednym postulacie, przekonanie, że bez zmiany przywódcy nie da się nic zrobić. Ale Białorusini nie występują dzisiaj z programem drogi na zachód. Wydaje mi się. że na to jest trochę za wcześnie. Na razie walczą o to. żeby w ogóle zmienić władzę, żeby Łukaszenka odszedł. Myślę, że jest to kwestia czegoś w rodzaju „zbiorowego myślenia geopolitycznego" Białorusinów, ich myślenia jako wspólnoty- oni zdają sobie sprawę, że bardzo trudno będzie się teraz wyrwać z objęć Rosji, że to nie może być program na jutro Pojawiła się postać Swietłany Cichanouskiej. która zdeklarowała już. że może stanąć na czele opozycji. Jedni mówią, że to dobry lider. inni. że nie podoła zadaniu. Co pan o tym myśli? Cichanouska realnie będzie przewodzić opozycji. Scenariusz, który się rysuje, jeden z dwóch, trzech scenariuszy, ale ten najbardziej prawdopodobny jest taki, że Cichanouska będzie stała na czele państwa do wyborów, jako przejściowy prezydent. Nacisk wewnętrzny na Łukaszenkę, aby przeprowadzić normalne wybory będzie tak wielki, iż w końcu do nich dojdzie. Dlatego potrzebny jest przywódca, który przeprowadzi Białoruś przez ten okres i to będzie Cichanouska. Jeszcze dwa, trzy miesiące temu zadawalibyśmy sobie pytanie, czy odegra tę rolę, ale dzisiaj widzimy, że tak będzie. Nie tylko z powodu swoich talentów, ale także dlatego, że Białorusini widzą ją w tej roli, to oni czynią z niej swojego lidera. Mówi pan o trzech scenariuszach tego. co może wydarzyć się na Białorusi. a dwa pozostałe? Myślę, że możemy mówić jeszcze o trudnym scenariuszu, który polegałby na tym, że jednak Łukaszenka przetrzyma te protesty - częściowo je przeczeka, a częściowo zdusi siłą. W ostatnich dniach nieco wzrosło ryzyko takiego rozwoju wypadków, reżym bierze protestujących na przeczekanie. Wiele zależy teraz od presji zewnętrznej oraz tego, czy pojawią się kolejne pęknięcia wewnątrz resortów siłowych oraz jaka będzie postawa władz lokalnych. I - oczywista - nie jest do końca jasne stanowisko Putina. Wygląda jakby spisał już Aleksandra Łukaszenkę na straty, ale nie stawia kropki nad i. Trudno zatem wykluczyć taki scenariusz, to się dzisiaj wciąż wydaje możliwe i dlatego podstawowe zadanie, jeśli chodzi o liderów zachodnich, to myślenie taktyczne - nie można dopuścić do rozlewu krwi, do większego terroru. Jest jeszcze trzeci scenariusz, niektórzy nazywają go rumuńskim, a polega na tym, że Łukaszenka zerwie wszelkie racjonalne relacje, nawet z Rosją i w końcu, kiedy zacznie stosować terror, jego otoczenie pomyśli o tym, żeby go usunąć w sposób kompletnie niekontrolowany. Ale wydaje mi się, że . ........ V ^ I asK-II-r Kowal: Możliew, że Łukaszenka zerwie relacje nawet z Rosją dzisiaj najbardziej prawdopodobny jest ten scenariusz, o którym już mówiłem, to znaczy scenariusz, w którym siły zewnętrzne: Unia Europejska, Stany Zjednoczone, w końcu Rosja dojdą do porozumienia, co do tego, że na Białorusi musi dojść do zmiany przywódcy, do ja- W tej rewolucji, która się toczy, postulat europejski nie wybrzmiał tak mocna Najważniejszym jest jednak postulat zmiany kichś reform wewnętrznych bez wychylenia Białorusi na zachód, czyli z zagwarantowaniem pozycji Rosji w tym procesie. Nie wierzy pan. że Rosja zdecyduje się na interwencje zbrojną na Białorusi, bo o tym też się mówi? Zawsze może zdarzyć się coś, co dzisiaj trudno sobie wyobrazić. Ale generalnie, ludzie, którzy mówią o takim scenariuszu, zakładają, że Białoruś jest odrębnym od Rosji bytem, a nie jest. Nie jest zarówno w sensie prawnym, jak i praktycznym - Białoruś jest z Rosją połączona w dużo większym stopniu niż Ukraina, czy Gruzja. Ludzie porównują sytuację na Ukrainie i na Białorusi, tymczasem one są zupełnie różne. Na Białoruś nie będą wchodziły wojska, czy resorty siłowe, bo one w jakiejś formie już tam funkcjonują. Poza tym, Putin, jeśli chce utrzymać dominację na Białorusi, nie ma interesu w tym, aby się przedstawiać Białorusinom jako ten, który wysyła do nich wojsko i bierze udział w krwawej pacyfikacji. Mógłby to zrobić tylko wtedy, gdyby chciał coś zademonstrować samym Rosjanom -przykładowo, jak bardzo dba o wpływy Rosji w regionie. Oczywiście, trudno wykluczyć taki scenariusz, ale ten wydaje mi się akurat mało prawdopodobny. On się pojawia w dyskusji, ponieważ wielu obserwatorów nakłada kalkę ukraińską na sytuację na Białorusi, a tam, jak mówiłem, sytuacja jest inna. Proste dokończenie na str. 17 Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 magazyn 17 dokończenie ze str. 16 porównania mogą nas prowadzić do błędnych wniosków. Cokolwiek stanie się na Białorusi, ona dzisiaj jest w formalnym związku z Rosją, jest w Unii Euroazjatyckiej, między Rosją a Białorusią, wszystko odbywa się ramach jednego systemu. Trudno będzie Białorusi uwolnić się od gospodarczych powiązań z Rosją, nawet jeśli na czele państwa stanie jakiś lider opozycji, prawda? Dlatego realistycznie patrząc na to, co jest dzisiaj możliwe na Białorusi, to możliwa jest sytuacja, w której ludzie swoją determinacją wymuszą zmianę władzy, wymuszą pewien zakres reform wewnętrznych, a Zachód to zagwarantuje w jakimś stopniu przy aprobacie Rosji. Na obecnym etapie mało prawdopodobne wydaje się odcięcie od Rosji. Zresztą, ten postulat nie występuje w tej rewolucji, ludzie tego nie oczekują. Chcą, aby ich los, szanse, możliwości były podobne jak w innych państwach Europy środkowej. Ale słychać młodych ludzi, którzy mówią, że nie chcą żyć tak jak w Rosji, ale tak jak w Europie. No tak, i ten postulat jest dzisiaj możliwy do zrealizowania. Białorusini stoją pierwszy raz od wielu, wielu lat wobec marzeń, które są jak najbardziej do spełnienia. Państwo wymaga jednak głębokich reform w kraju. Tylko trzeba sobie zdać sprawę, że jeżeli dojdzie do zmiany władzy, Ciechanowska stanie na czele jakiegoś rządu przejściowego, to ten scenariusz zawiera jeszcze jeden element - proszę sobie wyobrazić, w jakim kierunku pójdą reformy gospodarcze, czy strukturalne na Białorusi. Tam gospodarka przypomina tę polską z końca komunizmu, więc Białorusinów czekają poważne zmiany gospodarcze, społeczne, będzie się działo dużo, absolutnie zaskakujących rzeczy, z czego Białorusini dzisiaj jeszcze do końca nie zdają sobie sprawy. Będzie wielka konkurencja kapitału zachodniego i rosyjskiego o to, kto uczestniczy w prywatyzacji itd. Wspomniał pan o scenariuszu. który zakłada, że Łukaszenka użyje siły. Wydaje się jednak. że jego pozycja słabnie, nie uzyskał poparcia robotników, co było widać podczas jego ostatniej wizyty w jednej z fabryk, jest jednak osamotniony. Dlatego zakładam, że w ciągu kilku, czy kilkunastu Kowal: Białorusinów czekają poważne zmiany gospodarcze, społeczne dni dojdzie do odejścia Łukaszenki pod naciskiem przedstawicieli resortów siłowych, którzy będą widzieli, że w tym układzie nie da się rządzić Białorusią. Pojawi się coraz więcej osób z obozu władzy, które będą chciały odgrywać jakąś rolę po zmianie, więc będą musiały przejść na stronę rewolucji. Tych przejść będzie dużo, także wśród przedstawicieli resortów siłowych i okaże się, że Łukaszenka traci władzę. Jestem pewien, że Rosja nie będzie broniła Łukaszenki, jeśli będzie miała pewność, że zmiany na Białorusi nie będą groziły głęboką destabilizacją geopolityczną i że nie będą oznaczały pójścia Białorusi w kierunku Unii Europejskiej, czy NATO. Białoruś znaczy dla Rosji więcej niż Ukraina, dlatego Rosja będzie bardzo pilnowała swoich interesów na Białorusi, a poza tym Zachód będzie pilnował, żeby ich nie naruszyć. Ale też Zachód nie jest dzisiaj gotowy na centralne starcie z Rosją o Białoruś, natomiast jest możliwy duży zakres zmian wewnętrznych, jest możliwa realizacja postulatów, z którymi dzisiaj wyszli na ulice Białorusini - to wszystko leży dzisiaj na stole. Tylko te zmiany będą sporo Białorusinów kosztować. wszyscy znamy koszty transformacji. To nie jest tak, że od razu będzie tylko lepiej. Białorusini stoją pierwszy raz od wielu lal wobec marzeń, które są jak najbardziej do spełnienia. Państwo wymaga jednak reform To będzie jednak inna transformacja niż w Polsce, będzie miała przecież miejsce 30 lat później. Na Białorusi jest kilku bardzo bogatych ludzi, którzy zamienią się w typowych oligarchów, trudno to będzie zatrzymać. Na pewno Białoruś będzie musiała skorzystać z dotacji, z pieniędzy zarówno Unii Europejskiej jak i z pieniędzy Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Na pewno te środki będą obwarowane warunkami, które Białoruś będzie musiała spełnić, bo tak jest zawsze, kiedy interweniują międzynarodowe instytucje finansowe, a to będzie oznaczało dużą reformę wydatków społecznych, prywatyzację przedsiębiorstw. Pewnie okaże się, że Białoruś jest atrakcyjna z punku widzenia zachodnich inwestorów, jako duży, dziewiczy jeszcze rynek w środku Europy. Ale, jak mówiłem, to wszystko będzie obwarowane pewnymi warunkami, tylko ich spełnienie sprawi, że te pieniądze na Białoruś nadejdą. To co jest najistotniejsze, to zrozumienie, że nawet jeśli dojdzie do zmiany władzy na Białorusi, to będzie dopiero początek bardzo skomplikowanego, długiego procesu transformacji. Myśli pan, że opozycja na Białorusi jest w stanie stworzyć rząd? Bo mówi się. że nie ma tam jednej platformy opozycyjnej, że opozycja jest bardzo rozproszona. Na pewno jest tak, że opozycja będzie się budować, być może do aktywności wrócą dawni liderzy, na pewno pojawią się nowi - ci z młodego pokolenia, ci, którzy jeszcze do wczoraj byli aktywistami rewolucji, niebawem okażą się politykami młodego poko- lenia na Białorusi. Pytanie, czy Cichanouska zdoła zbudować na tyle mocną pozycję, że w jej miejsce nie wejdzie ktoś inny, kto skorzysta z tej sytuacji. Zastanawiam się, w jakim kierunku może rozwinąć się sytuacja wewnętrzna w tym kraju - myślę, że przyszła władza na Białorusi, to będzie albo władza aktywistów, którzy szybko staną się politykami, bo zrozumieją, że muszą się nimi stać, jeśli chcą wpływać na losy kraju, albo będzie to władza bogatych przedsiębiorców, którzy przejdą na stronę rewolucji i będą się starali skorzystać z dorobku tych, którzy stali na ulicy. Oczywiście administrację i system polityczny nowego państwa białoruskiego tworzyć będą także doświadczeni politycy reżymu, którzy przejdą na stronę rewolucji. Tak jest zawsze. W jaki sposób Europa może pomóc Białorusi? Po pierwsze, musi teraz na tyle mocno naciskać na władze białoruskie, żeby zatrzymać terror, akcje policyjne skierowane przeciwko demonstrantom.To jest podstawowe zadanie w sferze taktycznej, natomiast w sensie strategicznym konieczne jest zrozumienie, że nie wystarczy dzisiaj poprzeć demonstrujących rewolucjonistów, trzeba zaprezentować im perspektywę reformy państwa. Wtedy rola Unii Europejskiej będzie dużo większa i bardzo poważna, bo będzie oznaczała, że Unia Europejska chce wziąć na siebie część odpowiedzialności za reformy na Białorusi. To będzie kwesta dużych pieniędzy, to będzie kwestia doradzania, to będzie kwestia transferu technologii na Białoruś. Te wyzwania będą rozbudowane, oczywiście zakładając wariant pozytywny. Bo w wa- riancie, który zakłada spacy-fikowanie protestów przez Łukaszenkę, który mam nadzieję jest mniej prawdopodobny, ale gdyby do niego doszło, wtedy rolą Europy będzie dociśniecie reżimu Łukaszenki, wprowadzenie sankcji, nie tylko personalnych, ale być może gospodarczych. To będzie dość skomplikowany proces polityczny, bo z jednej strony trzeba będzie udzielić dużego wsparcia społeczeństwu obywatelskiemu, dopilnować tego, żeby aktywiści, rewolucjoniści nie musieli wyjeżdżać z Białorusi, ale mogli tam działać, a jednocześnie zadaniem Zachodu będzie utrzymywanie jakiegoś kanału komunikacji z reżimem Łukaszenki. Myśli pan. że siły bezpieczeństwa Białorusi byłyby w stanie dokonać takiej krwawej pacyfikacji? Jednak ich część przechodzi na stronę rewolucji. Dlatego dzisiaj mówimy o wariancie, który zakłada, że opozycji się uda. Widzimy, że nie tylko siły międzynarodowe, nie tylko powiązana z Rosją Cerkiew prawosławna, ale częściowo przedstawiciele resortów siłowych i dyplomacji, a to ciekawy sygnał zmiany, oni zaczynają popierać opozycję. Podobno także Rosjanie trzymają kciuki za Białorusinów! To na pewno kolejny problem, przed jakim stoi Putin, bo to, co się dzieje na Białorusi może być w Rosji traktowane, jako pewien wzór do naśladowania. To także wyzwanie intelektualne dla Zachodu, bo jeśli Zachód jest dzisiaj zaskoczony reakcją ludzi na Białorusi na fałszerstwa wyborcze, to trzeba sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli podobne procesy zajdą w Rosji. A zajdą! Myśli pan? Nie mam wątpliwości. W Rosji zajdą podobne procesy, bo nie ma możliwości wyizolowanie dzisiejszych społeczeństw w taki sposób, żeby nie wiedziały, co się dzieje gdzie indziej. Ludzie mają świadomość, że standard życia, jaki zapewniają przywódcy Białorusi czy Rosji nie jest standardem, który jest porównywalny z tym, jak żyje się na Zachodzie, a wszystkim zależy, żeby żyć jak najlepiej, nawet jeśli w sensie geopolitycznym nie jest się Zachodem. Aspiracje młodego pokolenia w Rosji czy na Białorusi są kształtowane także przez obserwacje Zachodu. Te zmiany Rosji, to perspektywa ilu lat? Trudno powiedzieć. Gdybyśmy rozmawiali o Białorusi jeszcze pół roku temu, nie wiedzielibyśmy, kiedy dojdzie do jakiegoś przełomu i trudno by nam było wyobrazić sobie aż tak dużą mobilizację społeczeństwa, a jednak ona nastąpiła. Jeśli pyta pani o skutki tego, co dzieje się na Białorusi, to takie samo pytanie zadaje sobie dzisiaj Putin. Moje stanowisko jest proste: Rosja nie jest wyjątkiem, każde imperium, które funkcjonowało na świecie kiedyś się rozpadło, a to oznacza, ze rozpadnie się także Federacja Rosyjska, chyba, ze pojawi się jakiś mądry reformator, który znajdzie sposób na to, jak rządzić mozaiką narodów w Rosji. To może być za pięć, dziesięć lat, ale kiedyś to nastąpi. Społeczeństwo rosyjskie też się przebudzi, zmobilizuje. Nie przyjmuję, że społeczeństwo ro-syjsltie jest inne od wszystkich innych społeczeństw na świecie i nie dotyczą go obiektywne prawa, które rządzą społeczeństwami, takimi jak białoruskie, czy ulaaiń-skie. Co się stanie z Łukaszenką, jak opozycja przejmie władzę na Białorusi? Wyjedzie do Rosji? Myślę, że Łukaszenka wyjedzie do Rosji, albo do innego kraju, w którym znajdują się jego pieniądze (być może na Bliski Wschód), bo jest na pewno bardzo bogatym człowiekiem. Jeśli dojdzie do zmiany, a Łukaszanka będzie pokorny wobec Putina, to Putin jest w stanie zapewnić mu jakieś bezpieczne rozwiązanie jego problemów życiowych, bo wiadomo, że każdy władca absolutny, a takim władcą jest Łukaszenka, myśli przede wszystkim 0 tym, jak zabezpieczyć siebie, swoją rodzinę, pieniądze 1 elementarne dobra materialne. PAWEŁ KOWAL Politolog, historyk i publicysta, doktor habilitowany nauk społecznych, profesor ISP PAN. Poseł na Sejm V, VI i IX kadencji, w latach 2006-2007 sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, poseł do Parlamentu Europejskiego VII kadencji, w latach 2011-2014 prezes partii Polska Jest Najważniejsza, od 2013 do 2017 przewodniczący rady krajowej Polski Razem. 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Agaton Koziński a.kozinski@polskatime5.pl Raemona Szukając analogii z przemianami w Polsce, to Białorusini są jeszcze przed podobnym momentem ck> tego. w którym Jaruzelski i Kiszczak zapropono-wali rozmowy przy Okrągłym Stole. Władze w Mińsku nadal uważają, że nie muszą z nikim rozmawiać- mówi prof. Jacek Czaputowicz. który w czwartek ustąpił z funkcji ministra spraw zagranicznych. Co się dzieje na Białorusi? Jak Pan interpretuje zachodzące tam procesy? Obserwujemy tam przebudzenie się społeczeństwa. Białorusini pokazują swoje aspiracje, dążenie do wolności i demokracji. A także to, że nie akceptują autorytarnego reżimu. Odbieram to bardzo pozytywnie, tym bardziej, że przy tej okazji widać, jak umacnia się białoruska tożsamość. Dlaczego do tych protestów doszło właśnie teraz? Bezpośrednią przyczyną stały się wybory prezydenckie, których wynik - jak wiadomo - zafałszowano. Tyle że okoliczności poprzednich wyborów prezydenckich wyglądały po-dobnie, a jednak Białorusini nie wychodzili na taką skalę protestować. Białorusini są zmęczeni wieloletnimi rządami Aleksandra Łukaszenki. Ponadto żle ocenili jego reakcję na Covid-i9. Generalnie koronawirus przyspieszył wiele procesów, pandemia unaoczniła anachronizm władzy w Mińsku, która podeszła do niej lekceważąco, nie biorąc pod uwagę ostrzeżeń naukowców. Na to nałożyła się chęć przeciwstawienia się Łukaszence w wyborach ze strony kandydatów niezależnych. Część z nich została aresztowana. Z wyjątkiem pandemii tego typu sytuacje miały miejsce też przy poprzednich wyborach. Wtedy jednak Białorusini nie protestowali. Czy to Covid-19 zmienił reguły? Czy może był kroplą przelewającą czarę goryczy? Koronawirus to jeden z powodów. Innym były spadające notowania Łukaszenki. Proszę też zwrócić uwagę, że protestują głównie osoby młode. Część z nich pracowała, czy studiowała zagranicą - także w Polsce. W samej Polsce jest 9 tys. białoruskich studentów, którzy na wakacje wracają do siebie. Oni już mają inne Ostatni wywiad ministra Jacka Czaptutowicza aspiracje niż starsze pokolenia, rozbudzone przez kontakty z Zachodem. Unia Europejska wydała w ubiegłym roku 800 tys. wiz Białorusinom, z czego 400 tys. to wizy wydane przez polskie placówki dyplomatyczne. Białorusini wreszcie zarazili się wirusem Solidarności? Widać pewne podobieństwo z tym, co się działo w Polsce w latach 80., dynamika protestów społecznych jest zbliżona. Ale nie snułbym daleko idących analogii. Faktem jest, że przebudzenie społeczne na Białorusi jest widoczne, jednak nie wiemy kiedy białoruski reżim rzeczywiście upadnie. Opowiadamy się przeciwko używaniu siły, okazujemy solidarność z prześladowanymi, domagamy się przestrzegania praw człowieka, w tym prawa do zgromadzeń, Jakim krajem stanie się Białoruś w wyniku tych protestów? Patrzę na nie w kategoriach aspiracji narodowych, demokratycznych. Na Białorusi kształtuje się społeczeństwo, które będzie chciało korzystać ze swoich praw. Białorusini mają pełne prawo do wyboru własnej drogi rozwoju, wyboru systemu rządów. To musi być suwerenna decyzja społeczeństwa białoruskiego. Trzeba też pamiętać, że Białoruś ma ścisłe, bliskie związki -choćby kulturowe - z Rosją. Polska przed1989r. była worbicie wpływów ZSRR. ale po wyborach 4 czerwca ztęj orbity wychodziliśmy. Białoruś czeka podobny proces? Za wcześnie na tego typu diagnozy. Jeśli szukamy analogii z przemianami w Polsce, to Białoruś jest dziś na etapie, na jakim był nasz kraj jeszcze przed powstaniem Komitetu Obywatelskiego Solidarności pod koniec 1988 r. Białorusini dopiero uczą się reguł samoorganizowania się społeczeństwa. Ten proces przebiega dynamicznie, dzieje się na naszych oczach. Rozmawiałem ze Swiatłaną Cichanouską o tym, że na Białorusi potrzebne są organizacje obywatelskie, które miałyby wpływ na decyzje władz. Ale póki co, takie organizacje nie zostały uznane, Łukaszenka twardo powiedział, że nie będzie z nikim rozmawiał. Łukaszenka w środę jasno oznajmił, że będzie dalej szedł swoją drogą-i że jego władza w żaden sposób nie jest zagrożona. I wezwał białoruskie MSW. by nie dopuszczało do zamieszek w Mińsku. Szukając analogii z przemianami w Polsce - Białorusini są jeszcze przed podobnym momentem do tego, w którym Jaruzelski i Kiszczak zaproponowali rozmowy przy Okrągłym Stole. Władze w Mińsku nadal uważają, że nie muszą z nikim rozmawiać. Łukaszenka został właśnie wybrany na kolejną prezydencką kadencję i ma to potwierdzone decyzją komisji wyborczej. Spodziewa się Pan, że wypełni ją do końca? Legitymacja jego władzy jest wątpliwa, z drugiej strony będzie on chciał utrzymać władzę i nie dopuścić do wyborów. Rada Europejska na specjalnym szczycie właśnie wezwała go do powtórzenia tych wyborów, gdyż te. które się odbyły, nie spełniały demokratycznych standardów. Myśli Pan. że jeśli Łukaszenka odmówi, to UE obejmie Białoruś sankcjami? Unia Europejska zapewne nie uzna wyników tych wyborów, więc funkcjonowanie Łukaszenki jako prezydenta będzie utrudnione. Unia zdecydowała się na sankcje wobec osób, które kierowały procesem fałszowania wyborów i użycia siły przeciwko społeczeństwu. Zależy jej zarazem na tym, by nie dotknęły one białoruskiego społeczeństwa. Jakajest rola Polski w kwestii białoruskiej? Łukaszenka regularnie powtarza, że protesty na Białorusi odbywają się z polskiej inspiracji. Te zarzuty są próbą odwrócenia uwagi od rzeczywistych źródeł protestów, którymi są złe oceny rządów prezydenta i uczciwości samych wyborów. Słyszymy więc, że z terytorium Polski działają osoby informujące o protestach na Białorusi, jak choćby bloger Nexta. Jednak obywatele Białorusi mają prawo u nas mieszkać i prowadzić tutaj swoją legalną działalność. Polska jako państwo demokratyczne nie ma podstaw do ograniczania tych działań. Dążymy także do aktywizacji OBWE, którego członkiem jest Białoruś. W środę rozmawiałem na ten temat z premierem Albanii pełniącym rolę przewodniczącego, oraz ministrami spraw zagranicznych Szwecji i Słowacji, którzy wchodzą w skład tzw. Trójki. 1 stycznia 2021 r. wejdziemy do Trójki, a w 2022 r. obejmiemy przewodnictwo w tej organizacji, co da nam możliwość prowadzenia działań dyplomatycznych w tej części Europy. Podczas nadzwyczajnego szczytu UE zapowiedziano, że Komisja Europejska wyasygnuje 53 min euro na pomoc Białorusinom. Musimy wspierać tych, którzy trafili do aresztu, są represjonowani, mogą potrzebować pomocy prawnej, czy są wyrzucani z pracy lub z uczelni z powodu angażowania się w protesty. Jest to zadanie także dla Polski, która utrzymuje otwartą granicę między naszymi krajami. Jednak kraje Europy zachodniej nie sprawiają wrażenia zainteresowanych Białorusią. Thierry Breton, francuski komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, niemal otwarcie powiedział, że Białoruś leży w rosyjskiej strefie wpływów. Opinia ta świadczy o uznaniu nadrzędności uwarunkowań geopolitycznych nad aspiracjami społeczeństwa białoruskiego do życia w wolności. Jednak UE reaguje prawidłowo, po nasileniu się protestów, z naszej inicjatywy odbyło się najpierw spotkanie ministrów spraw zagranicznych, a następnie nadzwyczajny szczyt UE poświęcony sytuacji w Mińsku. Na Litwie schronienie znalazła SwiatłanaCkha-nouska. która rywalizowała w ostatnich wyborach zŁukaszenką. Premier Morawiecki, a także ja rozmawialiśmy z nią telefonicznie - bo uważamy, że trzeba rozmawiać ze wszystkimi przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. W Polsce od kilku dni przebywa też inny kandydat w wyborach, którego Łukaszenka nie dopuścił do startu, Waler Capkała - jego żona mocno zaangażowała się w kampanię Cicha-nouskiej. Chcemy takimi gestami pokazać naszą solidarność z Białorusinami. Niedawno Polska. Litwa i Ukraina ogłosiły utworzenie Trójkąta Lubelskiego -formuły bliskiej współpracy między trzema krajami. Wyobraża Pan sobie sytuację, w której Białoruś dołącza jako czwarta do tego formatu? Ten trójkąt to forma współpracy między bliskimi partnerami. Tworzą go dwa państwa członkowskie UE oraz jedno, które do UE nie należy. Formalnie więc Białoruś mogłaby przystąpić, jednak po pierwsze musiałaby tego chcieć, a po drugie, rozwój sytuacji w tym państwie musiałby być akceptowany przez innych członków tego formatu. W Lublinie rozmawialiśmy o tym, by na nasze kolejne spotkanie w formacie trójkąta, które odbędzie się w Kijowie, zaprosić także szefa MSZ Białorusi. Zobaczymy, na ile rozwój sytuacji na Białorusi skomplikuje te plany. ©® Wywiad przeprowadzony i autoryzowany wśrodę 19 sierpnia 2020r. Minister odmówił odpowiedzi na pytanie o możliwą dymisję Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 magazyn 19 Mateusz Boiechowski botediowski@edTodnia.eu Zdrowie k"£ Justyna Wiecha, grzyboznawca ze Świętokrzyskiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicz-nej. radzi, jak odróżnić grzyby jadalne od trujących, rozprawia się z mitami na temat rozpoznawania grzybów i wyjaśnia, jak je zbierać i przechowywać. Justyna Wiecha ze Świętokrzyskiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej jest grzyboznawcą. Jak nim zostać? Są specjalne kursy. Trwają kilka dni. W tym czasie odbywają sięTzajęcia teoretyczne i praktyczne, kończące się egzaminem. Trzeba zdać test i rozpoznać gatunki grzybów świeżych i suszonych. Niższym stopniem wtajemniczenia jest zostanie klasyfikatorem - ci muszą umieć rozpoznawać tylko świeże grzyby. Sanepid w całej Polsce wysyłał na szkolenia swoich pracowników. Dziś w wielu stacjach, także powiatowych, można bezpłatnie skorzystać z porady, czyli po prostu przynieść je do sanepidu. Specjalista oceni, czy nadają się do jedzenia. - W ubiegłym roku tylko w na-szej placówce udzieliliśmy 166 porad - mówi Justyna Wiecha. Nie do reklamówki W tym roku wysypu grzybów jeszcze się nie doczekaliśmy, pogoda nie sprzyja. Ale jeśli popada, a przy tym nocami będzie ciepło, ruszymy do lasów. Z grzybami nie ma żartów. Jeśli się nie znasz, pomoże grzyboznawca Jak zbierać grzyby? - Przede wszystkim odpowiednio się ubrać, osłonić ciało, by chronić się przed kleszczami i komarami. No i zabrać wiklinowy koszyk. Zbieranie grzybów do reklamówki to fatalny błąd. Szybko się zaparzają i psują. Może nawet dojść do tego, że zajdą w nich procesy, które z jadalnych grzybów uczynią niejadalne. No i zbierać tylko te grzyby, co do których jesteśmy pewni, że nam nie zaszkodzą. Owocników nie ucina się przy ziemi, tylko wykręca - radzi nasz ekspert grzyboznawca. Te gąbczaste mniej groźne Zdaniem Justyny Wiechy grzyby mające pod kapeluszem „gąbkę" są mniej niebezpieczne od tych z blaszkami. - Poza borowikiem szatańskim, który jest rzadko spotykany, a u nas w ogóle nie występuje, raczej trudno spotkać trujący gatunek. Są za to niejadalne, jak borowik grubotrzonowy, borowik ponury i goryczak żółciowy. Bywają mylone z borowikiem szlachetnym. Po ich zjedzeniu grożą nam problemy żołądkowe, goryczak jest taki gorzki, że wystarczy jeden, by zepsuć całą potrawę - wyjaśnia Justyna Wiecha. Gorzej jest z grzybami, które mają pod spodem blaszki. Najwięcej ofiar na swoim koncie ma muchomor sromotnikowy. Zjedzenie go może doprowadzić nawet do śmierci. Kiedy jest młody, można go pomylić z kanią, gąską zieloną, a nawet pieczarką. W dodatku smak ma łagodny. - Dlatego nie powinno się zbierać grzybów, które nie są rozwinięte. Dorosłe łatwiej rozróżnić. U nas występuje szereg gatunków pieczarko-watych, z których sporo może człowiekowi zaszkodzić. Jeśli ktoś ma ochotę na pieczarki, powinien kupić w sklepie te pochodząca z hodowli - radzi pani Justyna. Łatwo pomylić Jakie gatunki grzybów ludzie najczęściej mylą podczas zbierania? - Pieprznika jadalnego, czyli popularną kurkę, z lisówką pomarańczową. Są podobne, ale kurka jest masywniejsza ibled-sza, za to lisówka - mocniej wybarwiona i na cienkiej nóżce. Na szczęście nie jest trująca, tylko niejadalna. Podobnie jest z rydzem i mleczajem wełnianką. Ten pierwszy ma pomarańczowe mleczko i sinieje po naciśnięciu. Wełnianka ma pod kapeluszem coś przypominającego wełnę. - Najgorsze skutki, ze śmiercią włącznie, może przynieść pomylenie smardza z piestrzenicą kasztanowatą - opowiada grzyboznawczyni ze świętokrzyskiego sanepidu. Objawy wcale nie od razu Jakie są skutki zjedzenia niewłaściwego grzyba? - Jeśli będziemy mieć szczęście, skończy się na gorączce, biegunce i wymiotach. Ale niektóre grzyby są silnie toksyczne. Uszkadzają wątrobę, trzustkę, śledzionę. Inne działają na układ nerwowy. Po spożyciu muchomora czerwonego, plamistego czy strzępiaka ceglastego dochodzi do spowolnienia akcji serca i śli-notoku. Czemidlaki w połączeniu z alkoholem wywołują halu-cynacje, trwające nawet trzy dni. - Problemem jest też to, że w przypadku niektórych gatunków objawy pojawiają się natychmiast, w innych po kilkunastu godzinach, a nawet dwóch tygodniach - wyjaśnia Justyna Wiecha. Nigdy tego nie rób O trujących grzybach krąży wiele mitów. Pierwszy to ten, że wystarczy spróbować surowego - jeśli będzie gorzki, to trujący. Jeśli nie - jest jadalny. To nieprawda. Wiele gatunków mogących nam zaszkodzić ma łagodny, a nawet słodki smak. Nie wolno oceniać „na smak". Próbować i to delikatnie można jedynie gołąbki. Jadalne są słodkie, niejadalne - gorzkie. Mitem jest również skuteczność metody ze srebrną łyżeczką. Niektórzy wkładają ją do garnka podczas gotowania grzybów, sądząc, że jeśli są w nim trujące, łyżeczka sczernieje. Niestety, to nie działa -mówią specjaliści. Jak traktować grzyby? Po zebraniu grzyby najlepiej od razu obrać i przetworzyć. Suszyć najlepiej powoli, na słońcu lub w specjalnej suszarce, nie w piekarniku, bo stracą smak. Ich trwałość naukowcy oszacowali na trzy lata pod warunkiem, że są przechowywane w szczelnych opakowaniach, w chłodzie i ciemności. W lodówce surowe grzyby można przechowywać do 48 godzin. Ale gotową potrawę już tylko przez dobę. Trwałość grzybów w słoikach to rok. Za to półtora roku można przetrzymywać surowe grzyby w zamrażarce. - Pamiętajmy, żeby kurki i rydze wcześniej zblanszować. W przeciwnym wypadku staną się gorzkie - radzi nasza rozmówczyni. Czy w ogóle warto jeść grzyby? Wiadomo, że są smaczne. Ale czy zdrowe? - Zawierają białko, witaminy i sole mineralne, ale należy traktować grzyby jako dodatek. Nie należy przesadzać z jedzeniem, bo są cięż-kostrawne, zawierają chitynę. Dzieciom do siódmego roku życia nie powinno się ich podawać - mówi Justyna Wiecha. ©® AUTOPROMOCJA Zdobądź tytuł NAJLEPSZEJ MARKI z Pomorza! XIII edycja konkursu bre z Pomorza Zgłoszenie firm należy przesłać na adres: anna.szczek@polskapress.pl lub pod nr telefonu 510026927 Szczegóły konkursu w codziennym wydaniu „Głosu". Głos ■ Głos Pomomza 009827734 20 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Natalia Przybysz: Chciałabym wszędzie chodzić na bosaka Paweł Gzył pawel.gzyi@polsl(apre$s.pl Gniazda Natalia Przybysz nie próżnuje w czasie pandemii. Z okazji premiery jej nowej piosenki rozmawialiśmy z nią o tym. jakie ma relacje z siostrą Pauliną, dlaczego od wielu lat jest weganką i jak wpłynął na jej karierę wywiad sprzed czterech lat. Prezentujesz właśnie własną wersję utworu „Studio, scena, łóżko" Tego Typa Mesa w ramach projektu Lech Musie Festiwale Inaczej. Co cię skłoniło do wzięcia udziału w tym projekcie? Najbardziej przekonujące było dla mnie to, że będę pracowała z Mariuszem Obijalskim. To kolega, który grał dosyć długo w moim zespole. Występowaliśmy też w duecie -ja śpiewałam, a on na fortepianie. Ważne było również to, że propozycja ta przyszła do mnie w szczycie pandemii, kiedy zaczęłam się zastanawiać, czy może powinnam w ogóle zmienić zawód. Wszędzie pustka i beznadzieja - a tu pojawia się możliwość zrobienia czegoś fajnego z sympatycznymi ludźmi. Jak sobie poradziłaś z zamianą rapowanego utworu na śpiewaną piosenkę? Jestem w stanie zaśpiewać każdy tekst, z którym się zgadzam. Dlatego że od jakiegoś czasu uczę się traktować śpiewanie jak mówienie w zwolnionym tempie. Jeśli bowiem mówię powoli jakieś zdanie, które czuję w środku - to tylko wzmaga jego moc. Tekst Mesa był już przez niego mocno okrojony, żeby nadawał się dla mnie do śpiewania. Ale były w nim fragmenty, z którymi bardzo się nie zgadzałam, bo mówiły źle o kobiecie. Eufemizując: język użyty w bridge'u był mocno nieczu- ły. To, co zostało, i to, co ostatecznie zaśpiewałam, jest jednak w porządku. Mes dodał do tekstu słowo „świst" -i bardzo mi się ono spodobało. Wyobraziłam sobie, że lecę na miotle jak wiedźma i od razu poczułam się fajnie. Jaki masz stosunek do hip--hopu? Erykah Badu śpiewała, że hip-hop ma wielką moc. „Hip-hopis bigger than religion. Hip-hop is bigger than the govemement". Bo idee są potężniejsze niż broń. Wiele zależy od wrażliwości i czujności poszczególnych jednostek. Hip-hop ma bardzo dużą siłę rażenia. Gatunek ten ewoluuje. Jak street art. Jedynie nieliczni raperzy nie idą za tym rozwojem. Również w warstwie języka. Raperzy nie powinni używać słów, które są truciznami - czyli takich, które obrażają mniejszości czy kobiety. Bo te zatrute krople wpuszczone gdzieś między dzieciaki i bloki, rozrastają się i zostają. Dlatego apelowałabym do twórców hip--hopu, aby odpowiedzialniej używali słów. Żeby proponowali wizję lepszego świata. Nawet jeśli się śmiejemy, w pokoju jest głośno i wszyscy są uchachani po pachy, to może znajdzie się jedna czujna osoba, która uzmysłowi reszcie, z czego tak naprawdę się śmiejemy. I czy to nie obróci się przeciwko nam wszystkim za chwilę. Na początku minionej dekady. kiedy śpiewałaś w Sistars, występowałaś gościnnie w nagraniach takich raperów, jak Tedeczy Numer Raz. Wtedy hip-hop był inny? ^ Dla mnie to była przygoda dzieciństwa. DJ Ostasz, który był szefem wytwórni Wielkie Joł, miał taki pomysł na Sistars, że będziemy poznawać raperów i kolaborować z nimi. To było trochę marketingowe posunięcie, ale dla mnie ciekawe, bo kochałam wtedy Lauryn Hill i wiedziałam, że ona też rapuje i to mi bardzo impono- wało. Ostatecznie poszłam jednak w inną stronę. Moja siostra bardziej eksploruje hip-hop i jest dobrą raperką. Ja wolę zwolnione tempo dla słów i chcę je zawsze kolorować dźwiękami, bo mam inną naturę. Niedawno śpiewałyście z siostrą na trasie koncertowej Przybysz/Przybysz dawne piosenki Sistars. Są one dla ciebie dzisiaj nadal aktualne? Ciekawe było dla mnie ponowne spotkanie z Pauliną na scenie i porozmawianie o tym. Jedną z piosenek Sistars, którą nadal czuję, była „Sutra". Ona z kolei chciała śpiewać „Ding Dong" i „Spadaj", tymczasem dla mnie były one zbyt dziecinne. Myślę, że najbardziej świeżymi dla nas obu okazały się „Inspirations" i „Synu". Obie jednak miałyśmy takie uczucie, jakby śpiewanie utworów Sistars było niczym oglądanie starego albumu ze zdjęciami z dzieciństwa. Kiedy grupa Sistars odniosła sukces, miałaś zaledwie 20 lat. Jaki to miało na ciebie wpływ? To był mocny początek. Dzięki Sistars byłam już właściwie wszędzie w Polsce. Kiedy pojawiam się teraz w jakimś mieście, nawet mniejszym, czuję, że już tam wcześniej byłam. Poznaję te same zapachy w hotelach sprzed prawie dwóch dekad. To sprawia, że zdaję sobie sprawę z pewnej cyklicznoś-ci tego, co robię. Najpierw się pisze piosenki, potem nagrywa i wreszcie jedzie w trasę. To się powtarza. Widzę też cykliczność w swoich utworach. Z każdą płytą dostrze- To było wspaniałe, że byłyśmy razem z Pauliną. bo mogłyśmy się razem wspierać i trzymać w ryzach normalności gam, że mam swój język komunikacji z ludźmi, który pogłębiam. Tak samo jednak jeżdżę w kółko w busie po tym kraju. To taka niekończąca się trasa. Widząc głębiej, kompletnie nie zależy mi już na rzeczach, które kiedyś zaliczyłam. Patrzę w oczy ludziom i odkrywam nowe emocje. Teraz jestem na etapie szanowania tej bliskości. W Sistars nie było na to czasu, to był inny etap. No właśnie: za czasów Sistars dawałyście ponoć 200koncertów rocznie. Jak sobie z tym radziłaś? Różnie. Na początku byłam na rozpędzie, ale później zaczęła się rutyna. Miałam więc kryzysy. To było wspaniałe, że byłyśmy razem z Pauliną, bo mogłyśmy się razem wspierać i trzymać w ryzach normalności. Jak jednej odwalało, to druga to widziała. I to była nasza największa moc: że mamy siebie i możemy się trzymać za rękę. Nawet teraz tak jest. Ale były też słabe momenty, kiedy czułam się samotna. Paulina miała chłopaka, przestałam więc z nią być w pokoju. Nie miałam przyjaciół i znajomych, było więc dziwnie - tylko praca. Gdyby nie to, jak byłam wychowana i że miałam buddyjski stosunek do używek, różnie mogłoby się to skończyć. Dlatego wcale nie dziwię się, że muzycy wpadają w różne nałogi. Dzisiaj nie brakuje ci wspólnego śpiewania z Pauliną na pełen ętat? Nie. Zarówno ja, jak i Paulina, mamy potrzebę twórczego wypowiadania się. Historie, które można znaleźć w naszych piosenkach, są często tymi samymi historiami, ale opowiadamy je innymi językami. W doborze tych odmiennych środków znajdujemy wielką frajdę. Natomiast, jeżeli jest możliwość wspólnego pośpiewania, to się wręcz na to rzucamy. Zostało nam to z domu, gdzie często graliśmy i śpiewaliśmy z rodzicami i znajomymi do późna w nocy. To jest przyjemność, za którą my tęsknimy. Dlatego zawsze, się polecamy jako chórki. Wystarczy nam pięć sekund, żeby zejść z piedestału bycia solistą. Bo kochamy razem śpiewać. Kiedy to się dzieje, jesteśmy szczęśliwe jak rybki w wodzie. Stąd też niedawno, kiedy tylko dowiedziałam się, że Krzysztof Zalewski robi Niemena, od razu zablokowałam sc>bą posadę jego chórków. Żeby móc być z Pauliną i śpiewać razem. Trudno było się wam zdecydować po rozpadzie Sistars na osobne kariery? Najpierw to miała być tylko przerwa - i ja te pół roku spędziłam w Londynie w szkole muzycznej, gdzie uczyłam się produkcji muzycznej i wokalu. W tym czasie Paulina zdążyła zrobić swoją płytę solową. Czyli młodsza siostra szybko ucieszyła się, że nie ma przy niej starszej (śmiech). To był dla mnie pierwszy bodziec: „Aha, fajnie, to ja też tak zrobię". I od tamtej pory narobiłyśmy całą stertę solowych płyt- Dzisiaj bardziej się wspieracie czy rywalizujecie ze sobą? Na pewno bardzo się kochamy. Wspieramy się też i pomagamy sobie. Opiekujemy się wspólnie sobą i całą czwórką moich i Pauliny dzieci. Ale tęsknimy też za czasem spędzonym tylko we dwie. Lubimy, jak jesteśmy gdzieś razem w hotelu, bez mężów i możemy się powygłupiać przez pół nocy. Muzycznie jesteśmy siebie ciekawe. Słuchamy się, ale staramy się nie puszczać sobie naszych płyt za wcześnie, żeby się za bardzo sobą nie inspirować. Bo momentami to jest naprawdę wręcz telepatyczne połączenie. „Moja piosenka jest o tym samym co twoja, tylko w innym gatunku" - mówię czasem do Pauliny. Mamy bowiem wspólną świadomość i wspólne reakcje. Obie jesteście wrześniowymi Pannami. Jesteście do siebie podobne? Mamy wiele wspólnych cech. Ale nie jesteśmy bliźniaczkami. Wiele rzeczy nas różni. Nasze psy się ze sobą bawią, choć są różne. Nasi partnerzy też siękumplują i nasze dzieci się kochają, choć są inne. Dogadujemy się ze sobą wbardzo różnych sprawach. Generalnie jest pełna harmonia - często się spotykamy i jeździmy razem na wakacje. Ja jestem jednak tą Panną bardziej pedantyczną, czasem wręcz pouczającą. Paulina z kolei potrafi być prostsza wprzekazie: jak coś tłumaczymy, to ludzie bardziej ją rozumieją niż mnie. To. że jesteś starsza od Pauliny o dwa lata odczuwasz trochę jako nakaz, by się nią opiekować? Miałam tak przez całe swoje życie, powiedzmy w młodości. Ale od wielu lat czuję, że już to odpuszczam. Głównie dlatego, że bardziej dostrzegam w niej partnerkę. Kiedy widzę, jak świetnie sobie radzi w życiu i posiada tyle umiejętności, których ja nie posiadam - czuję, że jesteśmy równoprawnymi, ale zarazem innymi instrumentami. Kiedy uczyłam się śpiewania, odkryłam, że mamy zupełnie inne głosy. Ona jest sopranem, a ja - kon-traltem. To znaczy, że nasze głosy mają inne częstotliwości. Dlatego tak fajnie nam się ze sobą razem śpiewa, bo się uzupełniamy. Te alikwoty kosmicznie się na siebie nakładają. Paulina zwróciła się w stronę muzyki o elektronicznym brzmieniu, a ty -sięgnęłaś do klasyki bluesa i rocka. Z czego to wynika? Może dlatego, że jestem starsza? W zespole mam ksywkę „Babcia". Pierwsze dwie płyty, które nagrałaś, też były nowoczesne. Dopiero ..Prąd" objawił cię jako spadkobierczynię Niemena i Nalepy. Co się wtedy stało? czy Nalepa. Może też po części zadecydował mój charakter. Moja siostra jest chyba odważniejsza. Ona się nie boi przyszłości. Stąd brzmienie jej piosenek jest kosmiczne. Ona zna się na tych didżejach i producentach, a ja jej itak włączam Hendrixa. Dla mnie wszystkie ważne dla organizmu częstotliwości są na dwóch czy trzech płytach. Ale być może jest to swego rodzaju zamknięcie. Boję się bowiem, że jest tyle tej muzyki i ten zbiór się cały czas powiększa, że może mnie przytłoczyć. Z drugiej strony w nowych nagraniach i tak słyszę te stare rzeczy. Wspomniałaś o Hendriksie, nagrałaś też płytę z piosenkami Janis Joplin. Czujesz się trochę hipiską? Może? Dzieci mam w edukacji indywidualnej. Nigdy nie miałam pracy w standardowych godzinach. Gdyby się dało, to chodziłabym na bosaka. I rzadko noszę stanik (śmiech). To chyba ważne? Cztery lata temu udzieliłaś pamiętnego wywiadu dla „Wysokich Obcasów". Jak wpłynął on na twoją karierę? Zacytuję Eltona Johna: „Fm Still Standing". To był prawdziwy survival. Teraz wychodzę na scenę i czuję się jak najszczęśliwszy na świecie dzieciak. Poza tym nabyłam nową broń - odwagę. To tak jak w tym serialu „Mrs. America", który opowiada o tym, jak w USA zmieniały się prawa kobiet. Tam jest wiele scen z mojego życia, których wtedy doświadczyłam. Na ulicy czy na koncertach, wśród kobiet, matek i cioć złapałam nowy kontakt - bardzo prawdziwy i bliski. Taki, którego bez całej tej historii bym nie doświadczyła. Trudno radzisz sobie z internetowym hejtem? Internet to z jednej strony wspaniałe medium. Mamy za jego pomocą kontakt z całym światem i dostęp do ogromnych zasobów wiedzy. Dla takich organizacji, jak Amnesty International, które chcą trzymać rękę na pulsie i zaglądać w miejsca, gdzie się dzieją złe rzeczy, to jest świetne. Ale internet jest też wykorzystywany w drugą stronę. Dlatego to jest narzędzie, z którym trzeba uważać, tak jak z antybiotykami. Myślisz, że od tamtego czasu zmieniła się twoja publiczność? magazyn Poniekąd. Podobno mam bardzo dojrzałą publiczność. Tak usłyszałam od jednego piosenkarza - że mi zazdrości dojrzałej publiczności. Na przykład na moich koncertach są łzy, odczuwanie tu i teraz. I działa to w obie strony. Daję dużo ludziom, ale sama od nich też dużo dostaję. To zdrowy związek o zbilansowanej energii. Tu nie ma dającego i biorącego. To jeden wielki, energetyczny krąg. Twoja ostatnia płyta Jak malować ogień" była wyprodukowana z mocnym naciskiem na ekologię. Staram się dbać o środowisko. To był mój wspólny pomysł z wytwórnią Kayax. Mam z nią na wiele tematów takie samo zdanie. Jej szef jest jednym z pierwszych wegetarian, których poznałam. Dlatego Kayax jest bardzo cool dla mnie. I to właśnie wytwórnia wraz z tłocznią wymyślili formułę ekologicznego winylu, na potrzeby mojej płyty. To była totalnie pionierska praca. Wszyscy byli zaangażowani i szczęśliwi, że to robią. Jesteś weganką. To twój sposób dbania o środowisko? Oczywiście. Nawet jeden dzień niejedzenia mięsa zmienia dużo. Dlatego my- 21 ślę, że warto wrócić nawet do tego piątkowego postu, który teraz już mało osób praktykuje. Świat i klimat nie może sobie bowiem już pozwolić na to obżarstwo. Ze względu na zdrowie całej planety, jak i poszczególnych jej mieszkańców. Tyle jest badań na temat szkodliwego działania mięsa i mleka, że chyba jeszcze tylko koncerny farmaceutyczne próbują na tym cokolwiek ugrać. Wiele chorób jest wywołanych przez masową hodowlę zwierząt. Jak zostałaś węganką? Najpierw zostałam wegetarianką, kiedy byłam w piątej klasie podstawówki. Uświadomiłam sobie wtedy, że kotlet to jest kawałek ciała krowy lub świni. A dzieci kochają zwierzęta, więc nie chcą ich zabijać. Wrażliwość dzieci jest poniekąd tą najlepszą wrażliwością, z którą fajnie by było, żeby ludzie zostali na dalsze życie. Moja mama zmagała się wtedy z poważną chorobą i próbowała niekonwencjonalnych metod leczenia - w tym długiej głodówki. I po tej głodówce już nie wróciła do mięsa. Okazało się, że białko zwierzęce ją uczula. I tak nasz jadłospis stał się wegetariański. To była część mojego rozwoju. ©© REKLAMA „Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie/' Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Operacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich" Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Natalia Przybysz, piosenkarka i autorka tekstów. Śpiewała w zespole Sistars. którego była współzałożycielką. Od2006r. prowadzi solową karierę Na pewno miał na to vmtage'owe instrumenty, wpływ kontakt z moim pro- przede wszystkim gitary. Po-ducentem Jurkiem Zagór- za tym moi rodzice słuchali skim, który posiada takiej muzyki, jak Niemen 29-30 sierpnia 2020 r. (sobota, niedziela) w godz. 10°°-1700 Zachodniopomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach zaprasza na III Międzyregionalny który odbędzie się na terenie ZODR w Barzkowicach # POKAZ ALPAK NA RINGU t POKAZ PRZĘDZENIA WEŁNY t POKAZ ALPAKOTERAPII • FINAŁ ZABAWY PLASTYCZNEJ ONLINE * WYCENA DROBIU OZDOBNEGO # PRODUKTY TRADYCYJNE, REGIONALNE I RĘKODZIEŁO 22 plebiscyt Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Już we wtorek wielki finał akcji Mistrzowie Urody2020! Sprawdź liderów i zagłosuj Ewelina Żuberek eweljna.zuberek@polskapress.pl We wtorek finał głosowania w akcji Mistrzowie Urody. Klienci wybiorą najlepszych fryzjerów, kosmetyczki, sty- listki paznokci, linergistki, make-up artist, stylistki rzęs, masażystów, barberówi mistrzów tatuażu w województwie pomorskim. Na laurea-tów czekają prestiżowe tytuły i nagrody. Dziś przedstawiamy kandydatów z regionu słupskiego, którzy mają największe szanse na zdobycie prestiżowych tytułów w województwie pomorskim (dane z czwartku godz. 13.00). Wyjątkowe nagrody Nalaureatów czekają wyjątkowe nagrody m.in. zaproszenie do udziału w profesjonalnym szkoleniu dotyczącym promocji w mediach społecznościowych. Wykorzystanie wiedzy nabytej podczas szkolenia przygotowanego konkretnie w odniesieniu do branży Uroda pozwoli taniej i efektywniej pozyskiwać klientów w mediach społecznościowych. Laureaci etapu wojewódzkiego otrzymają dodatkowo weekendowy pobyt w hotelu SPA oraz awans do wielkiego, ogólnopolskiego finału. W ostatnim etapie akcji wezmą udział zwycięzcy w każdej kategorii z każdego województwa w Polsce. Powalczą w nim o główne nagrody i tytuły najlepszych w branży w całym kraju! Jak glosować Głosowanie w wojewódzkim finale potrwa już tylko do 25 sierpnia. Aby wesprzeć swojego faworyta należy wysłać SMS na numer 72355 w treści wpisując kod kandydata podany przy jego nazwisku lub wejść na stronę www.gp24.pl/uroda i zagłosować tzw. KLEK-iem. Tam też znajdą Państwo wszystkich kandydatówdo prestiżowych tytułów. Wszyscy uczestnicy finału odbiorą nagrody podczas gali, która odbędzie się w ramach Międzynarodowych Targów Fryzjerskich i Kosmetycznych BEAUTY DAYS w Ptak Warsaw Expo, które są partnerem naszej akcji. Masażysta: Mariusz Machelski, Słupsk Masażystka: Magdalena Bącławek, Ustka Salon Fryzjerski: Euforia. Kasia Winna, Słupsk, Studio Urody: Bella, Joanna Ratajczyk, Słupsk aby zagłosować, wyślij GDW.621 na nr 72355 aby zagłosować, wyślij GDW.582 na nr 72355 aby zagłosować, wyślij GDZ.161 na nr 72355 aby zagłosować, wyślij GDU.250na nr 72355 Fryzjer: Ewelina Czaja. Słupsk. aby zagłosować, wyślij GDF.141nanr72355 Kosmetyczka: Anna Ryż, Słupsk, aby zagłosować, wyślij GDK.54nanr72355 Make-up Artist: Monika Ciarka. Słupsk aby zagłosować, wyślij GDW.225 na nr 72355 Linergistka: Karolina Rydwelska. Bytów aby zagłosować, wyślij GDW.101 na nr 72355 Kosmetyczka: Aleksandra Obojska. Bytów, aby zagłosować, wyślij GDK.54 na nr 72355 Make-up Artist: Alina Gawrych, Słupsk aby zagłosować, wyślij GDW.T65 na nr 72355 Linergistka: Małgorzata Wilusz. Słupsk aby zagłosować, wyślij GDW.132 na nr 72355 Linergistka: Beata Paprocka. Słupsk aby zagłosować, wyślij GDW.578 na nr 72355 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 ogłoszenia drobne 23 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 ogloszenia.gratka.pl W Biurze Ogłoszeń: RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES i HANDLOWE i MOTORYZACJA i NAUKA i PRACA i ZDROWIE i USŁUGI i TURYSTYKA ul. Mickiewicza 24.75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516.347 3511,347 3512. fax 94 347 3513 Coc., i Sł Ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 OddziałSzc u|. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 iBANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY. OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl Nieruchomości MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA KAWALERKA 36m2, parter. Słupsk, 698520979,607154971 MIESZKANIA-WYNAJMĘ 2 pok,u!.Broniewskiego-od września. tel.602229522 KAWALERKA ul. Jana Pawła 785528070 DZIAŁKI. GRUNTY SPRZEDAM SPRZEDAM działkę w Kretominie tel. 601-672-949 GARAŻ do wynajęcia tel. 509-139-780 _009802933 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe KOJCE dla Psów Na|ntta» IflUUT Różne wymiary Transport cały kraj Dogodne MMTf 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. meruchomosci.slupsk4>l NIERUCHOI 577410 005 ul. Zwycięstwa 10, KMzrih.waNz.8-17 flOSCI "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. meruchomosci.slupsk4>l NAS HJUMIŻSZA PBBWlŁlAij NAS HJUMIŻSZA PBBWlŁlAij Handlowe MATERIAŁY BUDOWLANE ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalowe tel.889009001 NIEMICA ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM AUDI A4,2002 diesel, 506-284-096 OSOBOWE KUPIĘ ABASKUS -Auto skup tel. 503-928-069 Absohrtny skup aut, 72S773160. AUTO skup wszystkie 695-640-611 USZKODZONE, ROZBITE KUPIĘ AUTOKASACJA ŚWIESZYNO-KOSZALIN Skup całych i powypadkowych 608 030 670, 608421479 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. KONSERWACJA podwozia, 883080883 KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 tys. rata 545 zł RRSO 8,3%. Tel. 730 809 809 KREDYTY tanio Słupsk, 59/8429238 ELEKTRYK - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 FIRMA Metpol w Jezierzycach zatrudni operatorów prasy krawędziowej. Mile widziane doświadczenie. Tel. 500-217-820. KUCHARZA, pomoc kuch., kelnerkę, na sezon. Ustronie Mor. 602282775 MALOWANIE, tapetowanie, docieplenia - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543. Cert 9875 PRACOW. ogólnobud. 509572177 SENT1UM - Praca Opieka Niemcy. Sprawdzone oferty, wynagrodzenia do 1600 euro, bonusy wakacyjne, premie. Sentium gwarantuje nie obiecuje, zadzwoń i zarabiaj więcej www3entium.pl, 505 440 380 SPRZĄTANIE biur dla osób z orzeczeniem w Szczecinie. TEL 664032479 STOLARZ - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz/ NIEMCY - tel. 774270543 Cert. 9875 W gospodarstwie mlecznym, z doświad.- zamieszkanie, 517-433-784 ZATRUDNIMY pracownice/ka do sprzątania w placówce bankowej, ul.Kopernika lub ul.Marynarki Polskiej. Tel: 502-372-937 501409 214, www sentium dI 505 440 380,512 602 006 www-seni,umPl SZUKAM PRACY BUDOWLANIEC-INSTALACJE, Wykończenia itp. podejmie pracę w Niemczech 1/4, tel. 502-612-675. NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699 GŁADZIE, malowanie 609-472-251 GK MALOWANIE dachów788-016-988 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. HYDRAULIK solidnie 509-765-180. GK PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Turystyka ŁEBA, tanie pokoje z łaz. 603-471-715 ANGLIA, osoby + paczki, z adresu na adres, w każdy piątek, tel. 503198 450 NIEMCY, HOLANDIA, BELGIA, codziennie z domu pod dom, Trans Glass Okonek, tel. 503198446, 672669491 Różne STARE książki- skup 881-934-948 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. PŁODY ROLNE KUPIĘ peluszkę,grykę,łubin tel 604250237 Co masz zlecić i - zleć to nam f #zostańwdomu Tutaj zlecisz ogłoszenie! ul. Henryka Pobożnego 19, 59 848 81 03 reklama.slupsk@polskapress.pl amochód sprzedasz sźybciej niż zaparkujesz i #zostańwdomu Tutaj zlecisz ogłoszenie! Koszalin, ul. Mickiewicza 24, 94 347 3511 Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19, 59 848 81 03 Szczecin, bo.gs24@polskapress.pl, 697 770190 Szczecinek, bo.gk24@polskapress.pl, 94 347 3516 Stargard, wieslawa.sowa@polskapress.pl, 670 770191 reklama.koszalin@polskapress.pl Głos ww*Lgs24p Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stełanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 00 ---,1... j, , uyreKtoranmar™ Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu nuricetingu Robert Gromowski, teł. 94 3473512 Premefata.tri.94340T114 Głos Koszaliński - www.gk24.pi ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, teł. 94 347 35 00. fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakqa.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza- wwwgp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111. redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@poiskapfess.pl Głos Szczeciński - wwwgs24.pl ul. Nowy Rynek 3. 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00. fax 9148133 60. tel. reklama: 9148133 92, feklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Płac Wolności 6.78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42.73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 915784728 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci.www.gs24.pl/tresd.iwzgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP P3C utui iMinmuT POLSKA PRESS snypjt WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45.02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz , Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 24 sport Glos Dziennik Pomorza Piątek, 21.08.2020 Oldboje Bruskowa grają dalej. Wyniki Pucharu Polski w regionie słupskim Jarosław Stencel jaro5law^tencel@polskapress.pl Piłkarze oldbojów Klubu Sportowego Bruskowo Wielkie pokonali Błękitnych Główczyce i zagrają w drugiej rundzie PMkanoam W meczu I rundy Regionalnego Pucharu Polski, oldboje KS Bruskowo Wielkie pokonali Błękitnych Główczyce 3:1 (2:0). Pierwszy gol padł po rzucie karnym za faul na Henryku Patyku. Patyk podwyższył rezultat z bliskiej odległości po składnej akcji. Okres przewagi gości zaowocował golem z 20 metrów przy słupku. Wynik ustalił po rzucie rożnym Wojciechowski. Piłka odbiła się od murawy i wpadła do siatki. KS BRUSKOWO W1ELK1E-BŁĘKITNI GŁÓWCZYCE 3:1 (2:0) 1:0 Arkadiusz Chuchla (12 - karny), 2:0 Henryk Patyk (31), 2:1 Miłosz Pawelczyk (74), 3:1 Paweł Wojciechowski (84-głową) KS: Dariusz Dorawa -Łukasz Więś, Krzysztof Winiarski (71 Tomasz Burak), Sebastian Szynkielewski, Karol Kublik. Jakub Góralczyk (54 Łukasz Dawidowicz), Grzegorz Bednarczyk, Cezary Sławski, Mariusz Żurek (46 Paweł Wojciechowski), Arkadiusz Chuchla, Henryk Patyk. Błękitni: Dąbrowski - Wenderski,Sabina-Karbow-nik, Klawikowski, Piekarz, Bartosik, Skibiński, Fabich, Grzegorczyk, Pawelczyk, Romowski. KAROL PĘPUNO-KS DAMNICA 2:4(1:1,1:0) 1:0 Daniel Ziembiński (5), 1:1 Marcin Jurauk (90), 1:2 Jurczuk (95), 13 Jurczuk (99), 1:4 Krzysztof Golański (105), 2:4 Wojciech Kuźnia (112) Karol: Drozd - Siutkowski (90 Puchała), Kostka. Gruszka, Bartos, Cisło (76 Adrian Stańczyk, 92 Gleba), Michał Nejman (82 Michał Lubanski), Ziembiński, Gołąb (68 Kuźnia), K.Petrus, Luzak. KS Damnica: Tomasz Kozłowski - Neubauer, Mieleszczuk, Marcin Wiśniewski, Krzysztof Golański, Krzysztof Kozłowski, Wojciech Michalski (82 Freund), Górniewicz, Kauch, Syrnyk, Jurczuk (106 Olszewski). Sport Jarosław Stencel jaroslaw5tencel@polskapress.pl Zapraszamy na weekendowe imprezy sportowe w regionie słupskim. Piłka nożna: 1/32 Pucharu Polski -Bytovia Bytów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (niedziela, 15). IVliga: Jantar Ustka - Wikęd Luzino (sobota, 15). Klasa okręgowa - sobota: Sokół Wyczechy - Zawisza Borzytuchom (15), DIAMENT TRZEBIEUNO-GRYFII SŁUPSK t7(03) 0:1 Ksawery Ronowski (18), 0:2 Ksawery Ronowski (23), 03 Robert Sibiński (35 - samobójca), 0:4 Sylwester Dzwonnik (47), 1:4 Marcin Macias (50), 15 Sylwester Dzwonnik (61), 1:6 Kamil Klimas (71), 1:7 Sylwester Dzwonnik (77) Diament: Szymon Grabowski - Mariusz Rubin, Gilbert Wypasek, Tomasz Zabrocki, Michał Dydyna, Krzysztof Łukaszewicz, Marcin Macias, Piotr Michalak, Paweł Rejak, Robert Sibiński, Piotr Terefenko (46 Dorian Nowakowski). Gryf II: Maciej Gołojuch - Filip Dalecki, Sylwester Dzwonnik, Patryk Hernik, Maciej Kiełbasa, Karol Lutkiewicz, Kacper Panasiuk, Kamil Redmerski, Kacper Zalewski (70 Kamil Klimas), Patryk Zamaro, Ksawery Ronowski (62 T. Lange). KSZALESłflE-SZANSASIEMlANICE 15(0-2) 0:1 Patryk Szatański (9), 0:2 Marcin Boniek (21), Spotkania drugiej rundy Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu podokręgu słupskiego odbędą się 9 września 0:3 Jacek Adamski (47), 13 Michał Jaskólski (64), 1:4 Rafał Sosnowski (86). 15 Jacek Adamski (90) KS: Marcin Makowski - Mateusz Bokacz, Piotr Bokacz, Łukasz Bożek (57 Piotr Gierczak), Piotr Dys, Dominik Głąb, Michał Jaskólski. Adrian Pieńkowski, Tomasz Putkowski, Bartłomiej Rakowski. Arkadiusz Szarek. Szansa: Michał Zelewski (46 Szymon Gołębiowski) - Rafał Sosnowski, Paweł Narodzonek, Jacek Szramowiak (46 Patryk Kończak), Maciej Waluś (60 Piotr Jadłowski), Jacek Adamski, Marcin Boniek, Kamil Małek (46 Mariusz Felczak), Sebastian Ostrowski, Patryk Szatański, Patryk Ślusarski (46 Bartosz Wocial). BŁĘKITNI MOTARZYNO - SŁUPIA KOBYLNICA 4:1 (0:0) 1:0 Patryk Hildebrandt (46), 2:0 Patryk Hildebrandt (56), 2:1 Paweł Zięba (76), 3:1 Bartosz Krauze (79), 4:1 Rafał Bałyk (82). Błękitni: Dawid Nagaj - Tomasz Prondzinski (75 Piotr Piast Człuchów - Leśnik Cewice (15), KS Włynkówko - Start Miastko (17), Chrobry Charbrowo - Barton Barcino (17), Lipniczanka Lipnica - KS Gryf Słupsk; niedziela: Jantaria Pobłocie - Wybrzeże Objazda (13), GTS Czarna Dąbrówka -Myśliwiec Tuchomie (13), MKS Debrzno - Echo Biesowice (17), Kaszubia Studzienice - Czarni Czarne (17), Bytovia II Bytów -Sparta Sycewice (18.30). Klasa A: Grupa I - sobota: Stal Jezierzyce - Gryf n Słupsk (12), Prondziński), Mateusz Hinc (70 Krzysztof Czapanis), Łaptos (46 Konrad Kolski), Jarosław Dańczak, Hildebrandt, Kamil Komar, Bartosz Krauze, Pastwa, Segało, Skwara (46 Rafał Bałyk). Słupia: Biernacki - Strzelczyk, Lemańczyk, Cyryl Małysz, Marek Górski, Paweł Janikiewicz, Daniel Zawada, Paweł Zięba, Norbert Kazimierczak, Patryk Nitsche, Artur Szymankowski. KASZUBIA II STUDZIENICE - GKS KOŁCZYGŁOWY 7:1 (4:0) Rafał Soldatke (2,35,39,86), Damian Jakubek (45,56), Arkadiusz Gostomczyk (89) - Dawid Wnuk-Lipiński (82). Kaszubia II: Tyszka - Olik (63 Hinc), Borzyszkowski (46 Kreft), Dargas, Gostomczyk, Jakubek (57 Wantoch-Rekowski), Lorbiecki, Pawelski, Soldatke, Szultka (51 Chirk), Śmiechowski (70 Taraszewicz). GKS: Witek - Bartków, Ostaszewski (80 Gaca), K.Wirkus, Wnuk-Lipiński, A.Bronka, I.Bronka, Falkowski, Kierzk, Leik, I.Wirkus. Polonez Bobrowniki - Szansa Siemianice (17), Rowokół Smołdzino - Błękitni Główczyce (17), Słupia Kobylnica - Sokół Szczypkowice (17), Unison Machowino - KS Damnica (18), niedziela: Skotawia Dębnica Kaszubska - Garbarnia Kępice (14), Pomorze Potęgowo - Słupia Chamowo (16). Grupa D: sobota: Brda Przechlewo - Lider Rychnowy (16); niedziela: Victoria Dąbrówka - Sparta Konarzyny (13), Skotawa Budowo - Dolina Gałąźnia Wielka URANIA UDORPIE - SPARTA KONARZYNY 3:2(3:1) 1:0 Kamil Ciemiński (4), 2:0 Ciemiński (11), 2:1 Krzysztof Garus (28), 3:1 Wojciech Ptaksa (32), 3:2 Damian Wirkus (63). Urania: Rafał Chwojnicki -Mateusz Zblewski, Kamil Ciemiński, Damian Gostomski, Robert Hendel, Adrian Lass, Damian Nosal (56 Jakub Gembka), Paweł Pawłowski (56 Arkadiusz Stencel), Wojciech Ptaksa, Krzysztof Soldatke (70 Miłosz Augustynowicz), Filip Zblewski. Sparta: Dominik Burczyk - Filip Czapiewski, Wiktor Bazarkin, Krzysztof Garus, Mikołaj Guenther, Tomasz Podgórski, Szymon Segieta, Paweł Spiczak Brzeziński (49 Michał Trzeciński), Przemysław Winkowski (61 Marcin Podgórski), Kamil Wirkus, Damian Wirkus. GRANIT KOCZAŁA - M AGIC NIEZABYSZEWO 4:2 (1:1) 1:0 Jakub Doliński (25), 1:1 Kamil Jakubek (31), 1:2 Kamil Jakubek (51). 2:2 Daniel Dróżdź (56), 3:2 Ja- (14), GKS Kołczygłowy - LKS Łebunia (16), Magie Nieza-byszewo - Orkan Gostkowo (17), Arkonia Pomysk Wielki -Grom Nakla (17). Klasa B -Grupa I: sobota: Dąb Kusowo -Start Łebień (16); niedziela: KS Zaleskie - Diament Trzebielino (16), Granit Kończewo - Victoria Słupsk (16). Grupa II: niedziela: Kaszubia II Studzienice - WKS Nożyno (13), Błękitni Motarzyno - Urania Udorpie (18), Piast n Człuchów - Baza 44 Siemkowice (17). II Turniej Pił- kub Kwiatkowski (59), 4:2 Daniel Drożdż (64). Granit: Paweł Nowik - Jakub Doliński (75 Marcin Jędryczka), Daniel Drożdż, Tomasz Gąsecki, Piotr Grzelak, Jakub Konwerski (85 Kamil Wojciechowski), Dawid Kuszlewicz, Jakub Kwiatkowski, Łukasz Lech, Bartosz Paluch (31 Karol Bukowski), Kamil Rosiak (85 Grzegorz Prelewski). Magie: Tomasz Hinc (6 - czerwona kartka) -Krzysztof Dyrda (68 Maciej Hasulak), Michał Jażdżewski (66 Andrzej Cyrson), Dominik Orłowski, Mateusz Breszka (85 Jakub Czapiewski), Sylwester Breszka, Łukasz Breszka (68 Dawid Nazarko), Paweł Hinc, Kamil Jakubek (68 Tomasz Nazarko), Kacper Klasa (58 - czerwona kartka), Aleksander Wołoszyn. GRANIT KOŃCZEWO - STAL JEZIERZYCE 1:2 (Ł1) 1:0 Norbert Kędzior (28), 1:1 Dawid Giszka (40), 1:2 Jakub Nadwodny (50) karski Energa Cup. Stadion przy ul. Zielonej. Grają zespoły z rocznika 2009 (sobota, 9) i 2010 (niedziela, 9) Strzelectwo: Wczoraj rozpoczęły się ogólnopolskie zawody w strzelectwie sportowym - II runda Pucharu Polski, które zakończą się w niedzielę (23 sierpnia). Rywalizują seniorzy (dotyczy kobiet i mężczyzn) i juniorzy (dot. dziewcząt i chłopców). Konkurencje są karabinowe i pistoletowe. Początek strzelań każdego dnia (piątek, sobota, niedziela) o godz. 9 na strzelnicy w Lędowie-Osiedlu. Szachy: niedziela, godz 10 - 6 turniej VIII edycji Grand Prix miasta Słupska w szachach Granit: Damian Wiśniewski (46 Adam Garbowski) - Szymon Przyborek (46 Karol Kostrzewa), Krzysztof Piskuła, Cezary Rudnik, Arkadiusz Aranowski (73 Przemysław Goleniewski), Dariusz Jadłowski, Norbert Kędzior (79 Dariusz Żygłowicz), Tomasz Kunicki, Kamil Pieknik, Karol Prostak, Patryk Roszak. Stal: Paweł Walo - Dominik Nadwodny (70 Krzysztof Piotrowski), Tomasz Biel, Maciej Danielewicz, Dawid Giszka (50 Piotr Bentkowski), Maciej Kałamaga, Jakub Nadwodny (55 Przemysław Bąska), Tomasz Pieruń, Bartosz Szyngier (50 Tomasz Perkowski), Marcin Tomaszewski, Mariusz Zakrzewski. LIDER RYCHNOWY-BRDA PRZECHLEWO 3:2(2*12) 1:0 Ignacy Nawrocki (11). 1:1 Jakub Bloch (34), 1:2 Michał Wąsik (42), 2:2 Kamil Bulwan (50), 3:2 Kamil Bulwan (110) Lider: Józef Zuchmański - Konrad Nawrocki, Ignacy Nawrocki, Kacper Pipczyński (94 Kacper Borzyszkowski), Adam Błaszczak (33 Denis Jankowski), Kamil Bulwan, Jakub Galikowski, Maciej Gibczyński (60 Michał Schramka), Jarosław Maciejczyk, Filip Paszkę, Marcin Żukowski. Brda: Filip Szostak - Adrian Ginter, Jakub Goliński, Jakub Bloch, Mikołaj Borsuk, Jarosław Bukowski, Dawid Modrzejewski (25 Kamil Kowcun), Dawid Tomaszewski, Jakub Wamiełło, Michał W^ik, Sylwester Żmuda-Trzebiatowski. SKOTAWIA DĘBNICA KASZUBSKA-ROWOKÓŁ SMOŁDZINO Tl (3:0) 1:0 Janusz Dwulit (32 - samobójcza), 2:0 Michał Gruszowski (40), 3:0 Michał Gruszowski (45), 4:0 Konrad Lindstedt (54), 5:0 Paweł Piórkowski (60), 5:1 Dawid Deresiewicz (71), 5:2 Norbert Maziejuk (76), 6:2 MichałSerkowski (81), 7:2 Sebastian Pawlak (88) Skotawia: Tomasz Krzemiński - Jarosław Czeleń, Michał Gruszowski (56 Jakub Cech), Kamil Guziński (56 Adrian Nowak), Jan Jazurek, Dominik Kiełbasa, Konrad Lindstedt (60 Michał Krencewicz), Bartosz Michalski (60 Sebastian Pawlak), Paweł Piórkowski, Bartosz Rekowski, MichałSerkowski. Rowokół: Paweł Zieliński - Kamil Szmale (55 Dominik Dziuba), Adrian Szmale, Dominik Rzeźnicki (46 Mateusz Wnuk), Bartosz Popowicz (46 Norbert Maziejuk), Krzysztof Majcherski, Jakub Lipski (70 Piotr Cymek), Nikodem Książek, Paweł Kozak, Janusz Dwulit, Dawid Deresiewicz. ©® szybkich P-15. Świetlica Polskiego Związku Niewidomych w Słupsku przy Al. Sienkiewicza 8. PKO Ekstraklasa. W poniedziałek „Niezbędnik Kibica" W poniedziałkowym wydaniu „Głosu Pomorza" zamieścimy więcej stron sportowych niż zwykle. Oprócz weekendowych doniesień z regionu, krajuiświata, dołączymy także dedykowany fanom PKO Ekstraklasy - „Niezbędnik Kibica". Przedstawiamy w nim wszystkie zespoły, które uczestniczyć będą w sezonie 2020/21 z pełnymi składami i zmianami kadrowymi, do jakich doszło w nich latem. ©® Sportowy weekend w regionie słupskim. ' W poniedziałek „Niezbędnik Kibica Ekstraklasy"