I I $ i § N i DZIENNIK POMO fjWS3Z€!tes Praw, Untóni i&ytno^icy, łaufec&ft 2020 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 4-5.07.2020 Słupszczanin na kwarantannie zaskoczony reakcją Stupsk Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Słupszczanin, który trafił na kwarantannę, zawiadomił nas, że ma problem z wyrowadzeniem psa i zakupami. Po informacji na ten temat, słupszczanie ruszyli z pomocą. Pan Dariusz mieszka w centrum miasta, przy ul. Wojska Polskiego. Od środy przebywa na kwarantannie. Napisał do nas: -Jestem właścicielem psa, z którym 3 razy dziennie muszę wychodzić na podwórze, czego nie mogę teraz zrobić. Jestem również osobą przewlekle chorą, która musi bardzo często kupować i zażywać lekki. Obecnie zostałem zamknięty w domu bez żadnej pomocy. Nie wiem, w jaki sposób mam wyprowadzić psa lub iść do apteki, a nie mówię już o zakupie żywności. Proszę o pomoc w tej sprawie, bo nie chciałbym wyjść na zewnątrz i zarażać innych, lecz za dużego wyboru w tej chwili nie mam - napisał do naszej redakcji. Poinformowaliśmy i tym w czwartek i już problemy pana Darusza zostały rozwiązane. Tak podziękował: - Na łamach „Głosu Pomorza" chciałbym bardzo podziękować wszystkim którzy zainteresowali się moją sytuacją i bezinteresownie zaoferowali swoją pomoc. Jestem niezmiernie. wszystkim wdzięczny, za życzliwość i otwarte serca, nie spodziewałem się aż tak dużego odzewu. Szczególnie pragnę bardzo podziękować Pani Ag- Dzięki temu wiem. że mogę liczyć na wsparcie wspaniałych ludzi o wielkich sercach. Pan Dariusz nieszce, która zabiera pieska na spacery. Dziękuję również Pani Anecie Nadolnej z MOPR-u za zainteresowanie i chęć pomocy oraz redakcji.Dzięki temu wiem , że mogę liczyć na wsparcie wspaniałych ludzi. 009765657 Z żalem zawiadamiamy, że w wieku 72 lat zmarła śtp Bogumiła Turkiewicz Pogrzeb odbędzie się we wtorek 7 lipca 2020 r. o godz. 12.00 na cmentarzu komunalnym przy ul. Kościerskiej w Chojnicach. Pogrążona w smutku Rodzina Pani Dyrektor Teresie Jerzyk oraz całemu personelowi medycznemu Słupskiego Hospicjum podziękowania za opiekę okazaną naszej mamie Mariannie Kopera składa Rodzina Wyrazy głębokiego współczucia Naszej Koleżance Justynie Katarzynie Szlinger z powodu śmierci Siostry składają Zarząd, Koleżanki i Koledzy z Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej Sp. z 0.0. w Słupsku 009763743 Wyrazy głębokiego współczucia i otuchy w trudnych chwilach naszej Koleżance Jolancie PodziaWO z powodu śmierci składają Zarząd, koleżanki i koledzy z Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej Sp. z 0.0. w Słupsku Barcino Próbował ominąć sarnę. Wpadł ciężarówką do rowu Do tego zdarzenia doszło wczoraj (piątek) około godz. 7.30 w miejscowości Barcino. Na drodze w kierunku Suchorza niemal pod koła ciężarowego mercedesa wybiegła sarna. - 40-letni kierowca, wykonując manewr omijania, nie zachował należytej ostrożności - informuje sierż. sztab. Monika Sadurska, oficer prasowy KMPwSłupsku. -W wyniki czego wpadł do rowu. Szczęśliwie nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem. (OLO) Radni domagają się wyjaśnień w sprawie prywatyzacji linii Grzegorz Hilarecki grcegor7.hilarecki@gp24.pl . , Stupsk y Wiceprezydent Marek Goliński tłumaczy, że pani prezydent nie wiedziała, iż firma kierowana przez jej męża zgłosi się do postępowania w sprawie nowej linii autobusowej w mieście. -1 pan w to wierzy? - zapytał na specjalnie zwołanej w tej sprawie konferencji pod siedzibą MZK wiceprzewodniczący rady miejskiej Tadeusz Bobrowski z PiS. Wczoraj miejska polityka zainteresowała nawet telewizje centralne. Chodzi o opisany przez nas w piątek pomysł władz miasta na prywatyzację linii autobusowj nr 28. ZIM przeprowadził postępowanie i najlepszą, czyli najtańszą ofertę dała firma Nord Express, kierowana przez męża prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej. - To ja przeprowadzałem tą sprawę. Pani prezydent nie wiedziała, że Nord Express złożył ofertę - tłumaczył nam wczoraj wiceprezydent Marek Goliński. - Musimy zacząć od początku. Po konsultacjach okazało się, że mieszkańcy oczekują zmian w komunikacji autobusowej. Znając ich potrzeby chcemy uruchomić zupełnie nową linię 28. Ma jeździć obok parku Kultury i Wypoczynku po wąskich uliczkach, więc potrzebne są najwyżej 10-metrowe autobusy. MZK ma większe. ZIM zrobił rozeznanie rynku i zapytaliśmy trzy firmy tu działające. PKS i Nord złożyły oferty. Nord Expressu okazała się najtańsza. I co w tym złego? Firma działa od lat, tu płaci podatki i zatrudnia ludzi. Nie wpuszcza się obcego koguta do własnego kurnika. MZK jest miejską spółką Łukasz Jaworski, radny PiS Nie mogłemjej wykluczyć z postępowania. To byłby dopiero krzyk. Władze miasta teraz znając potrzeby mieszkańców i ewentualne koszty, sprawę przedstawią radnym. Na pytanie, dlaczego nie zaczęto sprawy prywatyzacji od zapytania radnych, wiceprezydent odpowiada, że chciał najpierw sprawdzić, czy będą oferty firm. Wczoraj przewodnicząca rady miejskiej Beata Chrzanow- ska wysłała oficjalne pismo do pani prezydent z prośbą o informacje w tej sprawie. Poinformowała, że radni liczą na wyjaśnienia na najbliższej komisji oraz na lipcowej sesji rady miejskiej. Natomiast radni PiS zorganizowali wczoraj konferencję przed siedzibą MZK. -1 pan w to wierzy - zapytał radny Tadeusz Bobrowski, gdy padło, iż ratusz podaje, że pani prezydent nie wiedziała o ofercie frmy Nord Express. - Między bajki to włożyć. Żądamy by pani prezydent nie podpisywała umowy z firmą Nord Express do najbliższej sesji i decyzji rady. Naszym zdaniem złamała uchwałę dotyczącą organizacji komunikacji w mieście i miejskiej spółki MZK. Do wpuszczenia innego przewoźnika potrzebna jest zgoda rady. ki MZK Radny Jacek Szaran: - Napisaliśmy w tej sprawie pismo i prosimy o wszelkie dokumenty przetargowe. - Dzisiaj prezydent Goliński stwierdził, że MZK nie ma tak małych autobusów. A kiedyś miało! Autobusy można wyna-jąć. Ale nie wpuszcza się obcego koguta do własnego kurnika. MZK jest miejską spółką -powiedział radny Łukasz Jaworski. Jeden ze związków zawodowych działających w MZK wniósł o kontrolę NIK w tej sprawie. Natomiast Zbigniew Adkonis, przedsiębiorca działający w Słupsku, napisał do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Jak stwierdził on też chciałby świadczyć takie usługi przewozowe dla miasta i chciałby uczestniczyć w postępowaniu przetargowym. Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 4-5.07.2020 Wydarzenia 05 Podczas sesji nie powiodła się próba odwołania przewodniczącego rady gminy Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl \ y ••• Tylko czterech z trzynastu głosujących radnych poparło wniosek o odwołanie Mirosława Klemiato z funkcji przewodniczącego Rady Gminy Słupsk. Głosowanie w tej sprawie odbyło się na ostatniej sesji, w czwartek. 2 lipca. Z wnioskiem o odwołanie przewodniczącego na czerwcowej sesji Rady Gminy Słupsk wystąpił radny Grzegorz Konopka z Bierkowa, jedyny radny w radzie spoza komitetu Barbary Dykier, wójt Gminy Słupsk. Zarzucił on przewodniczącemu Mirosławowi Klemiato, który już 18 lat kieruje radą, że nie sprawdza się w tej roli, bo jest mało aktywny i źle organizuje pracę rady. Głównym zarzutem było jednak to, że wyniku swoich Podczas sesji rady gminy w tej sprawie, która odbyła się w czwartek (2 lipca), doszło do głosowania wniosku Konopki prywatnych konfliktów z pracodawcą, czyli Zakładem Gospodarki Komunalnej w Dębnicy Kaszubskiej, Klemiato doprowadził do tego, że w wyniku wyroku sądowego Gmina Słupsk pieniędzmi podatników musiała zapłacić ZGK 55 tys. zł. Stało się to po tym, jak radni poprzedniej kadencji nie wyrazili zgody na rozwiązania stosunku pracy z Klemiato. Zdaniem radnego Konopki zrobili to, bo zostali wprowadzeni w błąd. Pod wnioskiem w sprawie odwołania Klemiato podpisało się pięcioro radnych i stanął on na sesji. Podczas sesji Rady Gminy w tej sprawie, która odbyła się w czwartek (2 lipca), doszło do głosowania wniosku Konopki. Zanim do niego doszło, wnioskodawca jeszcze raz zabrał głos. Mówił m.in. o beztrosce przewodniczącego, który w swoje konflikty z pracodawcą uwikłał Radę Gminy Słupsk, nie zasię-gając konsultacji prawnej i kierując się interesem osobistym. Te działania nazwał nieuczciwością, co przekłada się na brak zaufania. - Czy najważniejszą funkcję w Radzie Gminy Słupsk może sprawować człowiek, nad którym wisi widmo nieuczciwości? - pytał radny Konopka. Jednak - jak się okazało -przekonał tylko trzech radnych, bo podczas tajnego głosowania za wnioskiem opowiedziało się tylko czworo radnych. Dziewięcioro głosowało przeciw. Sam Klemiato nie głosował. Na sesji nie pojawiła się natomiast radna Katarzyna Rodziewicz z Siemianic, której mandat wygasł. Po sesji Mirosław Klemiato powiedział nam m.in., że zawsze był człowiekiem zgody i dążył do tego, aby rada stanowiła jedność. Dlatego jest zdziwiony zarzutami. Uważa, że różnie można oceniać to, jak kieruje radą, ale jego rolą jest, aby obrady odbywały się sprawnie, a ini- cjatywy powinny wypływać od radnych. Jest mu przykro, że radny Konopka i wspierający go radni nie chcieli wyjaśnić swoich wątpliwości podczas rozmów wewnętrznych. Przykro mu też dla tego, że jego nazwisko pojawiło się w mediach w takich wypowiedziach, z których wynikało, że jest nieuczciwy i że prawie okradł podatników, a on nikomu nic nie ukradł. W życiu zapłacił tylko jeden mandat. Choć zdaje sobie sprawę, że jako przewodniczący musi się liczyć z krytyką, to jednak uważa, że tym razem radny Grzegorz Konopka posunął się za daleko, naruszając jego dobra osobiste. Dlatego zamierza skonsultować się z prawnikami i nie wyklucza, że skieruje sprawę cywilną do sądu z żądaniem przeprosin od radnego Konopki. Jednocześnie dziękuje tym radnym, którzy nie poparli podczas głosowania wniosku Konopki, bo widocznie uznali, że jest on bezpodstawny. ©© Wpadł, gdy uprawiał konopie w przydomowym ogródku Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Kryminalni nie dopuścili, by na czarny rynek trafia znaczna ilość marihuany hodowanej przez 28-letniego mieszkańca powiatu słupskiego. Operacyjna praca policjantów doprowadziła do znalezienia i zabezpieczenia 15 krzewów konopi indyjskich i 74 gramów suszu roślinnego. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zatrzymali 28-letniego mieszkańca powiatu słupskiego, którego podejrzewali o uprawę krzaków konopi i posiadanie narkotyków. Wcześniej ustalono, że mężczyzna jest związany ze środowiskiem przestępczym. - Policjanci zajmujący się przestępczością narkotykowa zdobyli informację o tym, że 28-latek hoduje marihuanę - informuje sierż. sztab. Monika Sadurska, oficer prasowy KMP Słupsk. - Finalnie zabezpieczyli 15 krzewów konopi indyjskich i 74 gramy suszu roślinnego. Marihuana ukryta była w słoikach, które mężczyzna przechowywał na strychu, a uprawa prowadzona była w przydomowym tunelu foliowym. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu 10 lat więzienia. ©® Od soboty Słupski Letni Jarmark Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Jarmark będzie się odbywał w w soboty i niedziele od początku lipca do końca sierpnia na ul. Nowobramskiej w Słupsku. Podczas Jarmarku mieszkańcy i odwiedzający miasto turyści będą mogli skorzystać z szerokiej oferty tradycyjnych i regionalnych produktów spożywczych oraz rękodzielników, an-tykwariuszy i słupskich arty- stów. - Jednak ze względu na obowiązujące przepisy, celem zachowania wszystkich zasad bezpieczeństwa i dbając o nasze zdrowie zmuszeni byliśmy zrezygnować z dodatkowych wydarzeń kulturalnych, tak jak to było podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego -informuje Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy słupskiego ratusza. Magistrat zaprasza wszystkich do cotygodniowego odwiedzania Jarmarku, który będzie zlokalizowany w sąsiedztwie kafejek, cukierni i knajpek właśnie po to aby każdy mógł spędzać tam rodzinnie czas, w gronie przyjaciół, na świeżym powietrzu. Pierwsza wydarzenie z tego cyklu rozpocznie się w sobotę (4 lipca) o godzi. 11. Jarmark będzie trwał w każdą sobotę i niedzielę lipca i sierpnia w godzinach 11-18. Słupski Letni Jarmark zastąpi zawieszony w tym roku Jarmark Gryfitów, który co roku od lat organizowało Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. ©® Wchodzenie w dorosłość w Słupsku nie jest nąjłatwiejsze yfiMini Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Okazuje się. że wSIupsku na 33 wnioski złożone przez osoby wchodzące w dorosłość z pieczy zastępczej.omieszkanie od miasta, przyznano mieszkań zero. lub dwa. W zależności od tego. kto. jakikiedy liczył. Sprawa zdziwiła radnego Bogusława Dobkowskiego z Platformy Obywatelskiej, gdy zauważył wrocznym sprawozdaniu z działań miasta w 2019 roku, iż nikt wchodzącywdorosłośćzpieczy zastępczej, nie dostał mieszkania, choć urzędnicy pomagali 33 takim osobom złożyć wniosek. Radny zadał więc oficjalne pytania do prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej: Ile mieszkań przyznano osobom wkraczającym w dorosłość z pieczy zastępczej w ostatnim 5-leciu i na ile osób wchodzących w dorosłość? Dlaczego jest zerowa skuteczność przy 33 wnioskach, jaki jest przewidywany termin ich załatwienia, czy są one na listach osób oczekujących na przydział mieszkania komunalnego lub socjalnego? Z odpowiedzi dowiadujemy się, że mieszkania na najem so- W samym mieście w strukturach MOPR jest też pięciopokojowy lokal, dla osób wchodzących w dorosłość cjalny przyznawane są w Słupsku w pierwszej kolejności osobom z wyrokami eksmisji a w drugiej opuszczające Dom Dziecka, rodzinę zastępczą lub inne placówki opiekuńczo-wychowawcze i dopiero potem dla osób oczekujących na liście na taki lokal. „Biorąc pod uwagę powyższe, wyjaśniam że wlatach20l5-2019 lokal wskazano trzem osobom opuszczającym rodzinę zastępczą, pięć osób przyjęło lokal w zamian za remont... Jedna osoba została skreślona z listy ze względu w związku z trzecią od- mową przyjęcia lokalu" - czytamy w odpowiedzi podpisanej przez wiceprezydent Martę Makuch. Co zaś się tyczy samego sprawozdania MOPR to zdaniem władz miasta popełniono w nim pomyłkę i błędnie wpisano zero. Powinno być dwa. Dlaczego? Urzędnicy powinni bowiem wpisać te mieszkania, które przyznano w 2019 roku, a nie te które zasiedlono. Znaczy to, że w 2019 roku nikt wchodzący w dorosłość z pieczy zastępczej do przyznanego miejskiego lokum się nie wprowadził. ©® 06 fóray-śwtót; Głos Dziennik Pomorza Sobotaniedziela, 4-5.07.2020 Grupa Wyszehradzka ma hasło: Powrót na właściwe tory Leszek Rudziński .rudzinski@polskatimes.pl Polska rozpoczęła w piątek swoje przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej. Z tej okazji przedstawiciele państw V4 przyjechali do Warszawy. Prezydent Andrzej Duda podkreślił. że sojusz czterech państw potrafi realnie wpływać na politykę Unii Europejskiej, czego przykładem była m.in. kwestia relokacji uchodźców. Prezydent Andrzej Duda spotkał sięwpiątekwBelwederzezsze-famirządówpaństw należących do Grupy Wyszehradzkiej (V4). Na briefingu prasowym, tuż po przywitaniu premierów Czech, Słowacji i Węgier, polski prezydent podkreślił, że dziś nasz kraj obejmuje przewodnictwo w zrzeszeniu czterech państw Europy Środkowej. Prezydent Andrzej Duda mówił, że rozpoczynającej się właśnie polskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej przyświeca hasło „Powrót na właściwe tory". - Dziękuję za obecność szanownych panówpremierów i mam nadzieję, że nadchodzący rok upłynie na bardzo dobrej współpracy oraz konstruktywnym wysiłku Czech, Słowacji, Węgier i Polski - mówił. Duda zaznaczył, że „zwłaszcza ostatnie lata pokazały", iż Grupa Wyszehradzka „potrafi w decydujący sposób wpływać na europejski konsensus, nawet wbrew woli wydawałoby się najsilniejszych". - Tak było choćby w kwestii problemu przymusowej relokacji uchodźców. W tej sprawie jako Grupa Wyszehradzka odnieśliśmy sukces, bo nasze stanowisko przeważyło w decyzjach unijnych. Stało się tak dlatego, że zachowaliśmy naszą spójność i asertywność, mimo ogromnej presji, jaka była na nas wywierana. To my od samego początku mieliśmy w tej sprawie rację i mieliśmy odwagę tę rację w sposób zdecydowany przedstawiać i to jest nasza wielka wartość - mówił prezydent. Dodał, że temat relokacji uchodźców znów powraca na unijną wokandę. - Uważam, że w dobie powracającego kryzysu migracyjnego naszym zadaniem podstawowym jest, po pierwsze, zagwarantowanie bezpieczeństwa naszym obywatelom, poprzez zapewnienie bezpieczeństwa granic Europy i granic naszych państwa. Po drugie, udzielenie pomocy w miejscach konfliktów i problemów, które są bezpośrednim źródłem migracji, po trzecie, poszukiwanie pokojowych rozwiązań wojen czy niedostatków żywności, będących pierwotnymi przyczynami większości fal migracyjnych, z których korzystają siatki przestępcze zajmujące się przemytem ludzi - mówił prezydent. Zdaniem Dudy „koncepcja przymusowej relokacji nie realizuje żadnego z tych zadań". ©® 7«Ruii ftttre&mz Wozy strażackie za frekwencję rozdane. Będzie druga bitwa! - Cieszę się, że akcja profrekwen-cyjna spotkała się z bardzo dużym odzewem wśród naszych obywateli. Chcemy przed li turą wyborów prezydenckich ogłosić nową edycję „Bitwy o wozy" - powie- -dział w piątek minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, wręczając promesy na zakup wozów bojowych dla OSP. W piątkowej uroczystości wzięli też udział wiceministrowie Maciej Wąsik i Paweł Szefernaker oraz komendant główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak. Minister Mariusz Kamiński poinformował, że odbędzie się druga edycja akcji „Bitwa o wozy". Środki zostaną przeznaczone na zakup 49 nowych wozów bojowych dla 49 gmin. W każdym z byłych 49 województw (według stanu granic województw na 31.12.1998 r.) gmina do 20 tys. mieszkańców z najwyższą frekwencją w II turze wyborów prezydenckich otrzyma wóz strażacki. - Chcemy, żeby rozłożenie dysponowania wozami było równomierne w całej Polsce. Przyjęliśmy, że środki trafią do gminy na terenie każdego dawnego województwa, gdzie będzie najwyższa frekwencja w II turze wyborów prezydenckich. Jedynym elementem, który będzie brany pod uwagę, będzie tylko i wyłącznie frekwencja, a nie wynik wyborczy - mówił szef MSWiA. Szczegółowy regulamin II edycji „Bitwy o wozy" w najbliższym czasie zostanie opublikowany na stronie internetowej MSWiA. O nowe wozy nie będzie się jednak mogło ubiegać 16 gmin, które otrzymają je w ramach I edycji akcji. (AIP) System ułaskawień w ogniu krytyki. Prezydent się broni Jakub Oworuszko Twitter: @KubaOworuszko ftorrawo „Fakt" dotarł do sądowych akt w sprawie pedofila, którego w marcu ułaskawił prezydent Andrzej Duda. Szczegóły sprawy oraz sama forma publikacji w dzienniku „Fakt" wywołała falę komentarzy i oburzenia. Adam Bielan z PiS ostro krytykuje „Fakt", mówi o zagranicznej interwencji w proces wyborczy w Polsce. Sąd apelacyjny stwierdził w 2013 roku, że ojciec wykorzystywał seksualnie córkę przez „stosunkowo długi okres" i że robił to wielokrotnie oraz ze znaczną częstotliwością. „Upijał się, wszczynał awantury rodzinne, w tym czasie znęcał się nad partnerką i córeczką. Dziewczynkę, która nie miała nawet 15 lat, molestował seksualnie. Przytrzymywał ją, bił ręką w twarz, a drugą ręką dotykał jej krocza" - to tylko niektóre szczegóły o których pisze „Fakt". Mężczyzna nie przyznawał się do winy, jednak wyznał, że kładł się i sypiał z dzieckiem. Po odbyciu w całości kary więzienia pogodził się z rodziną, ale ze względu na 6-letni zakaz zbliżania się do pełnoletniego już dziecka, nie mógł Prawo łaski to przywilej prezydenta RP. Wielu prawników popiera tę decyzję, politycy opozycji niekoniecznie utrzymywać kontaktów z rodziną. Dlatego rodzina zwróciła się do prezydenta o akt łaski - skrócenie o 1,5 roku zakazu kontaktowania się z córką. „Pokrzywdzone argumentowały, że mężczyzna pracuje, pomaga finansowo swojej rodzinie i wspiera ją w życiu codziennym. Nie pije również alkoholu, co było wcześniej przyczyną konfliktów rodzinnych" - czytamy w wyjaśnieniach Prokuratury Krajowej. „Córka skazanego, dziś już dorosła osoba, deklaruje, że w pełni wybaczyła ojcu, a orzeczony wobec niego zakaz kontaktowania się z rodziną działa na jej niekorzyść. Jej matka wskazuje, że zakaz, który miał ją chronić, stoi na przeszkodzie jej planom życiowym, które wiąże ze skazanym. Obie argumentują, że zakaz kontaktów nadmiernie ingeruje w ich sprawy rodzinne, a one same „czują się ofiarami agresji ze strony służb państwa polskiego". Podkreślają, że między nimi a skazanym doszło do dobrowolnego, autentycznego pojednania i pragną żyć razem w spokoju" - wyjaśniono. Do wniosku kobiet przychyliły się sądy, pozytywne opinie wydali też kurator i psycholog. W marcu prezydent ułaskawił mężczyznę. Decyzję prezydenta pozytywnie ocenili prawnicy, m.in. Krzysztof Izdebski z Fundacji ePaństwo oraz prof. Monika Płatek, specjalistka prawa karnego („Tym razem prezydent postąpił słusznie, udzielając aktu łaski" - napisała w „Gaze- cie Wyborczej", później jednak wycofała się ze swojej opinii). Prezydent tłumacząc się z ułaskawienia przyznał, że nie doszło do gwałtu na dziecku. „To sprawa rodzinna" - napisał naTwitterze. Sprawa je^szeroko komentowana, przede wszystkim w kontekście politycznym. Wielu internautów jest oburzonych faktem, że „prezydent ułaskawił i chroni pedofila". Ostra krytyka płynie także ze strony opozycji. - Mam poczucie, że system ułaskawień przy prezydencie Andrzeju Dudzie nie jest w pełni przejrzysty - ocenił w środę kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. „Wprowadzimy jawność ułaskawień. Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, czym kieruje się prezydent podejmując tak nieodpowiedzialne decyzje. Dla mnie to skandal, bo państwo powinno pomagać ofiarom, nie katom. Ten akt łaski dyskwalifikuje Andrzeja Dudę" - ocenił przewodniczący PO Borys Budka. Politycy PiS bronią prezydenta i mówią o „ataku niemieckiej gazety na prezydenta". Europoseł i rzecznik sztabu PiS Adam Bielan ocenił w radiowej Jedynce, że ambasador Niemiec w Polsce powinien interweniować, „ponieważ nie życzymy sobie tego rodzaju zagranicznych interwencji w proces wyborczy". ©® Przepychanki posłów Ni trasa i Kalety na terenie Czajki RttMtomi Leszek Rudziński l.rudzinski@polskatimes.pl Po szarpaninie, do jakiej doszło przed konferencją Rafała Trzaskowskiego, poseł PiS Jacek Ozdoba zapowiedział skierowanie do Komisji Etyki Poselskiej wniosku o ukaranie posła PO Sławomira Nitrasa. Rafał Trzaskowski zorganizował w czwartek konferencję na terenie warszawskiej oczyszczalni „Czajka", gdzie odbywały się odbiory techniczne zbiornika retencyjnego. Tuż przed rozpoczęciem politycznego wydarzenia - które odbyć miało się na dachu zbiorników - posłowie PiS Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba próbowali się na nie dostać. Drogę zagrodził im jednak poseł PO Sławomir Nitras. £ Czy poseł Sławomir Nitras tym objęciem naruszył nietykalność cielesną posła Sebastiana Kalety? Doszło do przepychanki, na skutek której Nitras stanął za Kaletą, łapiąc go w pasie i uniemożliwiając mu tym samym wejście po schodach na teren konferencji. Wcześniej poseł Kaleta tłumaczył ochronie obiektu, że przyjechał onnamiejscewramachpro-wadzonej kontroli poselskiej w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji oraz jako poseł chciał wysłuchaćkon-ferencji prasowej Trzaskowskiego. Jako że ochrona nie chciała go wpuścić, parlamentarzysta poprosił o wezwanie policji, dodając, że chroni go immunitet. Ostatecznie pracownicy ochrony odstąpili od działań. Posłowie PiS zostali poproszeni o opuszczenie terenu oczyszczalni i już poza obiektem zorganizowali konferencje prasową. - Mam świadomość, że pan poseł Nitras naruszył moją nietykalność, że w inny sposób utrudniał nam pracę -ocenił Sebastian Kaleta. Z kolei Jacek Ozdoba zapowiedział złożenie w sprawie wniosku do Komisji Etyki Poselskiej. - Nie ma zgody na agresje. Rafał Trzaskowski powinien przeprosić za fizyczną napaść. Prezydent Warszawy jak tchórz zasłonił się agresywnym posłem - stwierdził parlamentarzysta. Zajście w oczyszczalni skomentował poseł PO Sławomir Nitras. Zarzucił swoim politycznym oponentom, że na wydarzenie przyjechali ministerialnym samochodem. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 4-5.07.2020 07 ARTYKUŁ REKLAMOWY Jacek. 51 i Ile razy widziałeś już te reklamę? i Ci czytelnicy dziękują za "cudowne uzdrowienie"!^ radość życia „Nasilający się ból kolan nie pozwalał mi normalnie funkcjonować. Nie mogłem czasem swobodnie podnieść się z łóżka, a o jeździe na rowerze czy majsterkowaniu już całkiem zapomniałem. Odkąd kupiłem wkładki bioma-gnetyczne noszę je cały czas i teraz czuję, że żyję!" Piotr 42/. *J"T1 H I1' „Przez niewłaściwą dietę i zamiłowanie do mocnych trunków nabawiłem się problemów z żołądkiem. Ból był potworny, anie mogłem łykać tylu przeciwbólowych tabletek. Gdyby nie te wkładki, chyba bym zwariował!" Eayta, 431. mi niestraszna" „Miałam już dosyć ciągłego rwania w krzyżu przy każdej zmianie pogody. Inne środki niewiele pomagały, a kosztowały niemało. Zamówiłam więc wkładki i poczułam ulgę już na początku stosowania." Marek, 351. od chorowania" „Te wkładki biomagne-tyczne to jakiś cud! Nie dość, że zmniejszyły mój przewlekły ból zatok, to odkąd je stosuję, znacznie rzadziej jestem przeziębiony! Polecam!" Pan Mirosław (671.) uśmiał się, gdy żona kupiła mu wkłady magnetyczne, by zmniejszyć jego artretyczne bóle kolan. Ale gdy ostry ból przykuł go do fotela... desperacji je zastosował. Ku jego zaskoczeniu - ból zmniejszył się! „Próbowałem wszystkiego: tabletek, żeli, plastrów. Bezskutecznie. Od żony dostałem wkłady biomagne* tyczne zrobione z neody-mium, oddziałujące na zakończenia nerwowe stopy. W głowie mi się nie mieściło, że to może pomóc. Włożyłem wkład początkowo tylko do lewego buta. Chciałem zobaczyć, czy uciski na stopie, wywołane za pomocą impulsów magnetycznych, poprawią mój stan. Co chwila robiłem kilka kroków i nagle zorientowałem 1 ;vvv v. Bóle kręgosłupa dokuczały mi od wczesnej młodości. Chodziłam po specjalistach, dostawałam skierowania do fizjoterapeutów, masażystów i innych cudotwórców. Łykałam proszki, chodziłam na basen, stosowałam obuwie korygujące. I co? Efekty nie były powalające... 35 lat się z tym męczyłam! Gdyby nie wkłady bio-magnetyczne, pewnie nadal ból byłby nie do wytrzymania. Ale te wkłady zadziałały fenomenalnie. Z racji moich dolegliwości i wieku polecono mi mocniejszą wersję wkładek o mocy 4000 GS. Zapłaciłam odrobinę więcej, ale nie żałuję. Po kilku dniach poczułam ulgę. Po kolejnych kilku ból znacznie się zmniejszył. To wspaniałe uczucie! Czuję, jakbym się urodziła na nowo. Ewa Bąk (721.) z Ełku O Nos ©Tarczyca ©Tchawica O Gardło O Zatoki czołowe i nosowe O Nadnercza O Móżdżek O Nerw trójdzielny ^ ©Przytarczyca©Oczy©Uszy®Umfa ® Mięsień trapezowy © Ramiona © Płuca i oskrzela © Serce © Układ trawienny © Żołądek © Pęcherz © Nerka © Śledziona © Dwunastnica © Woreczek żółciowy ©Trzustka ©Okrężnica poprzeczna ©Kanał moczowy ©Jelito cienkie © Zstępnica © Odbytnica ©Kośćguziczna ©Odbyt ©Kolana ©Staw kolanowy ©Staw biodrowy ©Jajniki ©Genitalia © Hemoroidy © System nerwowy © Wyrostek robaczkowy © Przysadka mózgowa © Nadciśnienie się, że ból maleje. Świdrowanie w lewym kolanie zmniejszało się, czułem, jak noga staje się silniejsza, a staw sprawniejszy! Prawe kolano nadal bolało, ale miałem już dowód, że bioma-gnetyczne wkłady działają. Włożyłem wkład do drugiego buta. Zacząłem chodzić po mieszkaniu. Itu też ból zaczął maleć! Teraz używam wkładów na każdy dokuczający ból, nie tylko kolan. Akupresura oddziałuje na zakończenia nerwowe w stopie. Odpowiedni nacisk pomaga zminimalizować ból każdego organu (wątroby, nerek)! Nie czuję już potrzeby stosowania innych metod". Na czym polega ta nowa metoda? Nakagawa, twórca magnetoterapii, wyjaśnia: „W naszej karierze spotykaliśmy przypadki bólu, na który wydawało się, że już nic nie pomoże. W 80% przypadków ból może zmniejszać się Wkładki magnetyczne to biomagnesy wielokrotnego użytku, o mocy 970 Gaussów Umieszczasz je w butach i możesz zapomnieć o bólu. już na początku stosowania biomagne-tycznych wkładów. Po tygodniu w 97% przypadków ból może stać się zdecydowanie mniej dokuczliwy, bez względu na jego źródło. Pole magnetyczne wnika w bolące tkanki, powodując, że wzrasta ich natlenienie i odżywienie komórkowe. Pomaga przyspieszać gojenie się stanów zapalnych i zmniejszać obrzęki i opuchlizny. Pozytywne efekty kumulują się na poziomie komórkowym i po kilkudziesięciu dniach kuracji ból może przestać ograniczać normalne iunkcjonowanie". Wkładasz i możesz zapomnieć o bólu! Aby złagodzić ból, wystarczy umieścić wkłady biomagnetyczne w butach i regularnie w nich chodzić. Nieważne, czy powodem bólu jest artretyzm, reumatyzm, rwa kulszowa, migrena, schorzenia wątroby, nerek, bolące stawy, plecy, biodra, kolana, kręgosłup, żołądek, czy stopy. Problem zostaje stopniowo zmniejszany. Dzięki bezpiecznie dobranej mocy pola magnetycznego, kurację można prowadzić niemal ciągle przez kilkadziesiąt dni, wychodząc naprzeciw ponad 41 przyczynom bólu. Gdy ból zmaleje, wkłady biomagnetyczne należy zachować do ponownego wykorzystania. Utrzymują one właściwości łagodzące ból przez 50 lat. 1 tftili WKU dla Ci ich bliski Masz ostatnią szansę, by otrzymać BIOMAGNETYCZNE WKŁADKI z tak ogromną zniżką. Jeśli zadzwonisz do 7 lipca 2020 r.. otrzymasz 72% rabatll! Przeczytaj opinie ludzi, którzy już je mają. Są szczęśliwi, ponieważ mogli zmniejszyć ból i dolegliwości, które nękały ich od wielu lat. Dzięki połączeniu techniki magnoterapii i starochińskiej refleksologii zmniejszyli ból całkiem naturalnie. Skorzystaj z ostatniej szansy, by zdobyć biomagnetyczne wkładki za jedyne(przesyłka GRATIS)! Zadzwoń: 71 300 35 22 G7T) £ Z) Q O cc CL H. Lucyna, 521 „Od wielu lat cierpiałam z powodu silnych migren. Ból głowy bywał tak dotkliwy, że miałam nudności i słabłam. Odkąd stosuję wkładki, ból znacznie się zmniejszył!" .. s... . »* - Barbara, 581. "Wnuki znów ma m łJJnl.llJ.I.MIJJ.Ua „Próbowałam już wszystkiego, żeby pozbyć się uciążliwego bólu kręgosłupa. Stosowałam tak wiele różnych metod... Te wkładki okazały się strzałem w 10! Zwiększyłam sprawność ruchową i w końcu mogę bawić się z wnukami." Zdzisław, 781 yimuii.wjAfflua całe noce!" „Ciągłe wizyty w toalecie to była istna udręka. Dzięki wkładkom bio-magnetycznym znów mogę cieszyć się lepszą pracą pęcherza i nie muszę wstawać w nocy." *Szcze®óły orssz Informacje dotyczące procedury zwrotów i rekiamnacjś dostępna %ą pod adresem: www.gcaypicm.com w*Dane osobowe osób przedstawionych w artykule zostały zmienione ze względy na ochronę prywatności wona, 3 M lir "T i „Cierpię na problemy z tarczycą, przez co mam problemy z wagą i bolesnym miesiączkowaniem. Dzięki tym wkładkom, „burza hormonów" zmalała, a „te dni" przestały być dla mnie koszmarem. Do tego udało mi się schudnąć kilkanaście kg, a mąż znów patrzy na mnie z pożądaniem!" 08 Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 4-5.07.2020 Jt. i Spotkanie online z Izabellą Frączyk Izabella Frączyk, autorka popularnych powieści dla kobiet, może zagościć w twoim domu. Chcesz z nią porozmawiać? Umożliwi ci to Gminna Biblioteka Publiczna w Kobylnicy, która 8 lipca o godzinie 17 organizuje spotkanie z pisarką na platformie ClickMeeting w ramach projektu „E-spotka-nie www kwarantannie". Jak się zapisać. To naprawdę proste! Kliknij w link:https://bit.ly/3dCc306, aby podać swoje dane. Sprawdź e-mail podany podczas zapisu, otrzymasz wiadomość z zaproszeniem na spotkanie. UWAGA! Jeśli nie znajdziesz wiadomości w głównym folderze skrzynki e-mail, należy sprawdzić folder SPAM. W dniu spotkania kliknij link w zaproszeniu, które otrzymałeś na e-mail. Liczba uczestników ograniczona do 200 osób. Decyduje kolejność zapisu. Przedsięwzięcie realizowane dzięki dofinansowaniu ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w sieci" oraz dofinansowaniu Gminy Kobylnica. Izabella Frączyk w 2010 roku wydała pierwszą powieść „Pokręcone losy Klary", a następnie m.in.: „Kobiety z odzysku" „Dziś jak kiedyś", „Koniec świata", trzy tomy z cyklu „Stajnia w Pieńkach", „Wszystko nie tak!" (dwa tomy), „Kobiety z odzysku -trudne wybory", „Kaprys milionera". Anna Czerny-Marecka anna.marecka@polskdpress.pl Czwartkowy koncert w kościele Mariackim w Słupsku nosił nazwę „nadzwyczajny", bo zorganizowany został jako jeden z pierwszych po koronawirusowej przerwie, w dodatku w niesłychanie krótkim czasie. Był jednak nadzwyczajny także ze względu na repertuar, poziom wykonawczy i wspaniały dźwięk nowych organów. Przepiękne i dobrze znane melomanom Adagio g-moll na smyczki i organy Tomasa Albinoniego oraz niesamowitą, pełną emocji i wirtuozerii, monumentalną I Symfonię d-moll op. 42 Alexandre'a Guilmanta zagrał młody organista Bartosz Jakubczak. Część ID finałową IX Symfonii organowej op. 45, Feliksa Nowowiejskiego, wykorzystującą motyw Bogurodzicy -wybitny organista Jerzy Kukla, który stworzył nowe organy dla kościoła NMP. Solistom towarzyszyła Orkiestra Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica im. W. Kilara w Słupsku pod batutą Rubena Silvy. Koncert poprowadził Andrzej Zborowski. Muzyka w pięknym wnętrzu kościoła zabrzmiała wyjątkowo, mocarnie, słuchacze byli poruszeni. Nowe organy to wy- I Symfonię d-moll op.42 Alexandre'a Giulmanta zagrał organista Bartosz Jakubczak bitny instrument. Grę organistów można było podziwiać na rozstawionych telebimach. A było na co popatrzeć, bo artyści grali na instrumencie z trzema klawiaturami dla rąk, i jedną dla nóg. Istna ekwilibry-styka. Orkiestra także zagrała na najwyższym poziomie. Olśniewająco brzmiała zwłaszcza sekcja instrumentów dętych, która miała wiele partii popisowych, blacha zachwycała. To wydarzenie podziwiali między innymi prezydent Słup- ska Krystyna Danilecka-Woje-wódzka, radna wojewódzka Danuta Wawrowska i przedstawiciel marszałka województwa, Marek Biernacki. A zawdzięczaliśmy je Słupskiemu Towarzystwu Społeczno-Kulturalnemu, przede wszystkim sekretarz STSK Halinie Chmieleckiej, Bogdanowi Narlochowi, twórcy festiwali organowych, oraz gospodarzowi niecodziennej sali koncertowej, proboszczowi kościoła NMP Zbigniewowi Krawczykowi. Tymczasem już w niedzielę, 5 lipca, w Słupsku kolejny koncert z cyklu „Garden Party u Karola". To seria letnich koncertów kameralnych, które odbywają się w Parku im. Jerzego Waldorffa, znajdującego się naprzeciwko Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica. Tym razem wystąpi Grzegorz Chwieduk z zespołem, a usłyszymy muzykę różnorodną gatunkowo -od bluesa po tango - okraszoną wysmakowaną poezją. ©® Pyszny makaron zbobem Co jest potrzebne: 200 g makaronu zielonego ze szpinakiem, 200 g makaronu tradycyjnego, 400g bobu, 4łyżki pesto, 60 g startego parmezanu, sól i pieprz oraz 3 ząbki czosnku i jedna cebula, 3 łyżki oleju lub oliwy. Jak to się robi: Makarony gotujemy zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu. Oddzielnie gotujemy bób. Po ugotowaniu makaronu dodajemy do niego pesto i bób. Całość mieszamy. Jednoczęśnie na patelnię (zimną) wlewamy 3 łużki oleju (najlepiej rzepakowego, bo do smażenia nadaje się najlepiej), smażymy czosnek pokrojony w plasterki i cebulę pokrojoną w kostkę. Smażymy tak długo, aby ani czosnek ani cebula się niezbrązowiły, a zeszkliły. Dodajemy do tego sporo pieprzu i odrobinę soli. Można też dodać ostrą paprykę chilli. Gdy cebula i czosnej jest gotowy pojlewamy tym makaron i mieszamy. Na koniec posypujemy makaron serem, ale nie jest to konieczne. Można tez dodać posiekaną natkę pietruszki, a dla wzbogacenia makaronu także podsmażone pieczarki lub inne grzyby. (BS) „Moto - Życie 2020. Akcja Zbiórki Krwi". W niedzielę (5 lipca) Miasteckie Stowarzyszenie Motocyklowe Gryf zaprasza na imprezę pod hasłem „Moto - Życie 2020. Akcja Zbiórki Krwi". W programie: pokaz związany z symulacją wypadku samochodowego, pokaz pierwszej pomocy, stoisko Koła Gospodyń Męskich, stoisko z gadżetami motocyklowymi, grochówka, kiełbaska z grilla, ciasto. Będzie także krwiobus (można oddać krew) oraz zbiórka nakrętek dla Neli. Imprezę zaplanowano w godz. 11-15 na „kaczym dołku" w Miastku (plac rekreacyjny przy ul. Dworcowej). 0 godz. 11 motocykliści przejadą w krótkiej paradzie (od ul. Dworcowej 13).©® Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie zachęcić do aktywności między- w Lęborku zorganizowało Rodzinny Rajd pokoleniowej, a stąd prosta droga Rowerowy dla dzieci, młodzieży do rozwijania wspólnych pasji i ogólnie i opiekunów pieczy zastępczej. lepszego wzajemnego porozumienia - Uczestnicy rajdu mieli do pokonania trasę mówi Bogusława Lis Zielińska, kierownik liczącą ponad 20 kilometrów wytyczoną Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie leśnymi i polnymi drogami, a czasem w Lęborku. - To, że była to świetna wręcz bezdrożami. - Udało nam się impreza dla wszystkich świadczy rozpiętość wieku uczestników od lat 10 do 70. To nas cieszy szczególnie. Rodzinny Rajd Rowerowy został zorganizowany przez PCPR w Lęborku po raz pierwszy, ale - jak podkreślają przedstawiciele tej placówki - nie po raz ostatni. (WF) Kołysanka dla Łani Druga wojna światowa, Polska. Do leśnych partyzantów dołączają dwie siostry z pobliskiej wsi: Danusia i Jadwiga. Starsza - Danusia - brutalnie zgwałcona i pobita przez Sowietów umiera podczas porodu, zostawiając na świecie swoją małą córeczkę, również Danusię. Między młodszą z sióstr, Jadwigą, a partyzantem rodzi się uczucie. Jednak zakochani nie będą mogli długo cieszyć się swoją obecnością: ktoś wsypał oddział partyzantów. Jadzia i „Ryś" zostają rozdzieleni. Mała Danusia znajduje opiekę u sióstr szarytek. Współcześnie. Pewnego dnia na skutek niespodziewanego splotu wydarzeń Alicja spotyka bezdomnego starszego mężczyznę... Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 4-5.07.2020 Vi # 9 1 JIV. 09 Anna Czemy-Ma recka anna.marecka@polskapress.pl Wzór na pole trójkąta" to najnowsza premiera Nowego Teatru w Słupsku. Trójka aktorów, mała scena, kameralny spektakl. Wręcz intymny, zważywszy na temat. Niektórzy widzowie wychodzili z premiery zszokowani. Ja - pozytywnie zaskoczona. Pomysłem, realizacją, grą młodych aktorów. Trójkąty miłosne to odwieczny temat książek, sztuk teatralnych i filmów. Zwykle chodzi o układ: mąż, żona i ta trzecia, czasem żona, mąż i ten trzeci. Ta trzecia, ten trzeci wchodzą w związek z jednym z małżonków, a przeciwko drugiemu. Są też trójkąty łóżkowe, tworzące się tylko dla seksu. To domena filmów erotycznych i pornograficznych. NowyTeatrnieidzietym wydeptanym śladem. Naszczęście, bo przyzwyczaił widzów, że czasem chce zaskoczyć. We „Wzorze na pole trójkąta" mamy związek trojga ludzi, którzy chcą żyć we trójkę: kochać się, jeść śniadania, podróżować, wychowywać dziecko. Co powoduje całą serię problemów psychologicznych, obyczajowych, moralnych. Bo okazuje się, że kiedy w związku zamiast Ja i Ty są My i Wy, mało co jest proste. Nie ma bowiem wzoru na taki układ w rzeczywistości, w której ludzie łączą się w pary. Kon- „Wzór na pole trójkąta", premiera 27.06.2020 r. Nowy Teatr w Słupsku. Autor: Michał Zdunik, reż: Jan Hussakowski. Obsada: Monika Janik, Monika Kulczyk, Wojciech Marcinkowski flikty powstają w samym trójkącie, ale też w sytuacjach, kiedy konfrontuje się on ze światem - jego moralnością, zasadami, wierzeniami religijnymi. W takich scenicznych sytuacjach sztuka staje się bardzo aktualna, wchodząca z impetem chociażby w dyskusje o rodzinie, grzechu, zbawieniu, Biblii i jej apokryfach, aborcji, genetyce, a nawet... wychowaniu seksualnym. Momentami widzowie mogą wręcz poczuć się zszokowani, a nawet zastanawiać się, czy spektakl nie ociera się o bluźnierstwo, chociażby gdy bohaterowie mówią o sobie „święta trójca" czy przywołują obraz raju, w którym żonami Adama miały być Ewa i Lilith, przemieniona potem w węża. Mocne są też sceny, gdy planują dziecko genetycznie pochodzące od ich trojga, Bywa też zabawnie. Na przykład w scenie meldowania się w hotelu albo podczas pokazu erotycznych pozycji dla dwojga i dla trojga. Taka Wisłocka w teatrze, a wspomnę tylko, że naczelna edukatorka seksualna PRL-u żyła w trójkącie właśnie. Ta lekcja wychowania „do życia w rodzinie" jest świetnie wymyślona: pikantna, ale bardzo daleko od pornografii. I takie jest całe przedstawienie. Intymne, ale nie ekshibicjo-nistyczne. Odważne, ale nikogo nieobrażające. Grające na różnych strunach, bogate emocjonalnie. Wewnętrznie spójne. Aktorzy dają popis prawdziwego kunsztu. Młodzi, piękni, wyraziści i przekonujący. Bardzo zgrani ze sobą. Widać, że dopracowali role w każdym najdrobniejszym szczególe. Bardzo podobała mi się także scenografia. Cała masa poduszek z rzuconym na nie z projektora obrazem falującego morza. Jasne wnętrze, aktorzy w pastelowych strojach. Czystość i niewinność. Malarskość. ©® Pogoda dla Pomorza Krzysztof Ścibor Biuro Calyus^ Sobota 4.07.2020 Nad Pomorze napływa suche powietrze z zachodu. W ciągu dnia zachmurzenie umiarkowane i nie powinno padać. Temperatura max do 18:25°C. Wiatr na wybrzeżu dość silny z płd.-zach. W nocy na zachodzie mokro. Jutro coraz więcej chmur i od zachodu pojawi się deszcz. Temperatura max do 18:22