StUPSK!
Minął ten tydzień
Trzy fakty ostatniego tygodnia:
*
Henryk Pacjan został obwołany wzorem koszalińskiej młodzieży;
*
Energetycy szybciej niz zapowiadali uporali się z hu raganowymi spustoszeniami;
*
Polski Związek Bokserski zdeklasował	Czarnych
Słupsk do niższej klasy, mi mo iż awansowali do II ligi.
Dokładniejsze informacje w dzisiejszym numerze. Ale kilka słóic komentarza.
Mamy bowiem do czynienia z kilkoma wzorcami ludzkiego postępowania i od powiadającą im oceną innych ludzi. Mamy kilka przykładów z samego życia, które, jak wiadomo lipy nie znosi i każdą z nich wcześ niej czy później łamie. Wichrom i nieżyczliwości osta je się praivda. taka po prostu, jaka jest Szukać wzor ców — a któż tego nie robi — to porównywać siebie z innymi, biorąc pod uwagę całą niejednoznaczność warunków i zjawisk.
I oto w wyniku takich, wydawałoby się prostych o-peracji, jedni przeżywają chwile zasłużonej radości i dumy, innym zbiera się chy ba na płacz.
Henryk Pacjan skumulował w sobie obraz naszego województwa. Rolniczego, a zatem pozornie mało atrakcyjnego. Bo w jakim stosunku pozostaje szara na o-gół wiejska rzeczywistość
W górę i w dół
do skromnego nawet blichtru miast? A jednak okazuje się, że i tu można stać się przykładem, właśnie dla tego iż praca męcząca, a atrakcji prawie żadnych. Pozostaje silna wola i upór, a także oczywiste polubienie swojej pracy, swojego zawodu. Na tym przykładzie nie sposób nie dojrzeć nawet powabów wiejskiego, rolniczego życia, statystycznie i społecznie określające go nasze województwo. Więc reprezentant godny swej Ziemi.
Energetycy nie załamali rąk wobec powalonych słupów i pozrywanych przewo dów. Wcześniej niż im samym się zdawało na począt ku, dali radę spustoszeniom A ich śladami poszli inni, którzy przy wydatnej zresz tą pomocy ciepłej aury, jako tako pozbyli się śniegu. Możemy na chwilę odetchnąć z ulgą, zastanawiając się jedynie, wcale nie akade micko w jakim stosunku po zostaje wysiłek energetyków i np. drogowców ex post wobec wcześniejszego samouspokojenia? Chyba w odiorotnym. Czyżby wichry i zamiecie w zimie były czymś nieoczekhoanym?
I wreszcie smutna wiado mość dla kibiców: Czarni zdeklasowani. Nie w ringu, a jak się to mówi przy „zie lonym stoliku". Za regulaminowe przekroczenia (zre sztą nie tylko oni). Żal kibiców, żal bokserów, którzy między linami dawali z sie bie wszystko. Kto zawinił, kto zmarnował ten trud? Działacze? Kierownictwo klubu?
Huśtawka nastrojów: w górę i w dół. Czy tak trud no o stabilizację?
(ZETEM)
Jak podaje PIHM, zachmurzenie będzie duże. miejscami op3dy, w części północno - wschodniej — śniegu, w pozostałych — śniegu z deszczem. Temperatura od minus 8 st. na Suwalszczyźnie do plus 4 st. na południu kraju.
Rolnik - student »Mp Koszalinianinem 1967«

Komunikat Min. Łączności
W związku z ukazującymi się notatkami prasowymi w sprawie rzekomo wprowadzonych zmian w systemie kolpor tażu prasy I doręczania przesyłek pocztowych na wsi — Ministerstwo Łączności informuje że w tej dziedzinie obo -wiązują nadal datychczasowe zasady i przepisy.
i
Rolnicy!
PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ!
Cena 50 gr
Łączny nakład: 127.287
MiL
TE LE6RAF IC2NYM
Oświadczenie rządu ZSRR;
RĘCE PRECZ
ed Kambodży i Laosu!
MOSKWA (PAP)
Agencja TASS podaje, że ambasada ZSRR w Waszyngtonie przekazała Departamentowi Stanu USA oświadczenie rządu radzieckiego w sprawie sytuacji w Azji południowo-wschodniej.
Rząd radziecki podkreśla, że jest głęboko zaniepokojony dalszym zaostrzaniem się tej sytuacji. Źródłem wzrastające go napięcia w tym rejonie — stwierdza rząd ZSRR — jest
rozpętana przez Stany Zjedno czone wojna w Wietnamie 0-raz posunięcia rządu USA zmierzające do dalszego wzmo żenią i rozszerzenia działań wojennych. W Stanach Zje-
dnoczonych prowadzona jest ostatnio wroga kampania w stosunku do neutralnych państw — Kambodży i La-osu Sens tej kampanii — zaznacza rząd ZSRR —- sprowadza się do tego, że rząd Stanów Zjednoczonych przy pomocy zmyślonych wiadomości chce usprawiedliwić rozszerzenie działań wojennych na obszar Kambodży i Laosu.
Związek Radziecki wypowiadał się zawsze i wypowta da ?ię nadal za tym by Kam bodża była państwem niezależnym i neutralnym. Diate go też rząd ZSRR potępia sta nowczo wszelkie próby naru szenia — pod jakimkolwiek pretekstem — integralności terytorialnej Kambodży i nie pozostanie bierny wobec takiego rozwoju wydarzeń.
Chłopka wietnamska z wnuczkiem, której dom, jak
w jej wiosce, spalili najeźdźcy.	(CAF - Unifax>
•	MOSKWA
Komunistyczna Partia Ekwadoru weźmie udział w konsultatywnej konferencji partii komun istycznych 1 robotniczych w Budapeszcie. 0
•	LONDYN
Rząd brytyjski uzyskał w czwartek votum zaufania Izby Gmin w głosowaniu nad rządowym programem redukcji wydatków.
Większością 105 głosów Izba Gmin odrzuciła również wniosek opozycji o votum nieufności dla rządu w związku z lego decyzją wycofania wojsk brytyjskich z obszarów „na wschód od Suezu".
NIE ma — jak wymagano w czasach romantyzmu — 450 muzyków, ani 40 harf Zadawala się 55 instrumentami i jedna tylko harfą. I skromną nazwą—orkiestra. Ale za to—symfoniczna. Koszalińska Orkiestra Sym foniczna. Wraz z rozwijającym się województwem i miastami: Koszalinem, Słupskiem i Szczecinkiem, gdzie sale koncertuje, dorabia się z niemałym trudem wyższego miana: FILHARMONII. Ale by do tego dojść, musi być najpierw Wielka Symfonia, musi też mieć szerokie grono słuchaczy, wiernych melomo-nów. Dąży do tego uparcie dyrektor i kierownik artystyczny, p. Andrzej Cwojdziński oraz ambitny zespół.
Za chwilę koncert. Dźwięki strojnych instrumentów. Bez nich nie byłoby atmosfery. Fodobnie, jak bez gwaru swobodnie gaworzącej widowni. Nagle, jak pod drgnieniem batuty, milkną dźwięki, urywają się rozmowy. Oto i dyrygent. Rozlegają się brawa. To publi czność wita dyrygenta i muzyków. Orkiestra rewanżuje się, muzycy wstają ze swoich miejsc
(Inf. wł.)
Zakończył się plebiscyt zorganizowany przez Rozgłośnię Polskiego Radia w Koszalinie, zarządy wojewódzkie ZMS i ZMW. W plebiscycie tym, po raz pierwszy młode pokolenie wybrało spośród swego grona najbardziej cenionych i lubianych, ludzi zasługujących na szacunek za swój stosunek do pracy, nauki, działalności społecznej. Miarą zainteresowania plebiscytem niech będzie fakt, że organizatorzy otrzymali 10.583 głosy Indywidualne i zbiorowe!
„Młodym Koszalinianinem nictwo i Wieś" w rubryce „Jak 1967" wybrany został 22-letni gospodarujemy").
HENRYK PACJAN z Tarnów czyna w powiecie złotowskim, dym rolnikiem który od kilku lat prowadzi konkurowali w
Warto przypomnieć, że z mło studentem plebiscycie:
wzorowo gospodarstwo rolne, Maria Fiksfńska — przewodu i-
a jednocześnie studiuje w Wyż szej Szkole Rolniczej. Otrzy-
cząca Prezydium MRN w Cza plinku, Danuta Gurka — pielę
msł on 3.153 głosy. (Pisaliśmy gniarka ze Szpitala Powiatowe o nim w naszym dodatku „Roi go w Drawsku. Edward Czeleń
— technik ze Słupskiego Przed siębiorstwa Budowlanego. Ryszard Wiśniewski — inżynier z „Kazelu", Ireneusz Włocliyń — magister-inżynier , dyrektor PGR Laski w powiecie sła-wieńskim. I oni wszyscy otrzv mali wiele głosów, zyskując a j probatę otoczenia.
I W sobotę w Koszalinie w Klu bie Międzynarodowej Książki i Prasy odbędzie się o godz. 14 spotkanie bohaterów i organiza torów plebiscytu z przedstawicielami władz wojewódzkich. W czasie tego spotkania bohate rom plebiscytu wręczone zostaną upominki ufundowane przez prezydia wojewódzkiej powiato wych i miejskich rad narodowych oraz rozlosowane będą na grody wśród głosujących.
Warto dodać, że z kolei Hen ryk Pacjan stanie do rywaliza cji w plebiscycie ogólnopolskim Zbiorcza audycja prezentująca kandydatów z całej Polski na dana zostanie w programie I PR w dniu 24 stycznia („Popołudnie z młodością"). Nie odmówimy chyba „Młodemu Ko szalinianowi 1967" naszego zbio rowego poparcia.	(tk)
.
można powiedzieć językiem muzycznym: de-licato i energico, a nade wszystko z wdziękiem — grazioso .Brawo, brawo bravissimc! Pani Wanda promienieje. Są kwiaty, publiczność domaga się bisów. Na wypełnionej po ostatnie miejsce widowni cisza, jak makiem zasiał. Nawet kilkuletnie maluchy, które zabrał ze so-bą na koncert rozmiłowany w muzyce symfonicznej pewien tato, wyczuwają wielki talent wirtuozowski. Delikatne dźwięki wzruszają, wynoszą ponad wszystko.
Nie potrzeba słów, ani objaśnień. Kiedyś genialny Berlioz żądał, aby słuchacze podczas grania jego poetyckiej symfonii czytali program objaśniający treść dzieła. Pani Wanda wyczarowuje to swoja grą.
Koniec koncertu. Niezmordowana publiczność nie szczędzi braw i owacji. Pan Andrzej jfist rozpromieniony To Pinie rzymskie Raspig hiego rozwiały po sali radość i smutek słonecznej Italii. Dyrygent dziękuje publiczno ści, potem muzykom. Koncert był wspaniały. Do zobaczenia i usłyszenia za tydzień!
Z. P.
(Dokończenie na str. 3)
li stron
Dziś koncertuje skrzypaczka światowej sła wy — Wanda Wiłkomirska. Słuchając jej gry
Nagłe ocieplenie spowodowało szybkie tajenie wielkich mas śniegu i utworzenie się dużych zastoisk wody w zagłębieniach pól. Grozi to ol brzymimi stratami w ozi minach.
Prezydium WRN wzy wa przystępujcie natych miast do spuszczania wo dy, ratujcie zasiewy o-zime przed zniszczeniem!
Organ KW PZPR Wydanie sobotnio-niedzielne
Rok XVI	20 i 21 stycznia 1968 r.	Nr 18 (4748)
USUWANIE
skutków wichury
(INF. WŁ.)	W sieci telekomunikacyjnej
zdołano już przywrócić wszy-
U SUWANIE uszkodzeń w stkie połączenia z centralami sieciach energetycznych telefonicznymi, część nich na i telekomunikacyjnych, razie prowizorycznie. W nie-spowodowanych poniedziałko których rejonach brak jeszcze wą wichurą, dobiega końca. W — ale już w nielicznych przy-rejonach słupskiego Zakładu padkach — połączeń na odcin Energetycznego wszystkie istot ku centrala — abonent. W pow, ne uszkodzenia, zarówno w sie sławieńskim jest takich przerw ciach wysokiego jak i niskiego około 20, w koszalińskim — 15. napięcia, zostały naprawione. Zostaną usunięte do soboty. Po Ocenia się, że w wyniku nadto w samym Sławnie nie przerw, zużycie energii elek- ma połączeń 14 abonentów. I trycznej zmniejszyło się w tym te uszkodzenia mają być dziś okresie o 380 kWh. Oznacza to naprawione.
że Zakład poza stratami spowo W Koszalinie nastąpiło usz-dowanymi uszkodzeniami, po- kodzenie kabla telefonicznego niósł w sprzedaży energii elek na niektórych ulicach. Jak nas trycznej, straty w wysokości poinformowano, łączność tele-ponad 300 tys. zł. Zakładom foniczna z abonentami z ulic przemysłowym nie dostarczono Partyzantów i Armii Cżerwo-w tym czasie około 115 kWh, nej miała być przywrócona wartości 92 tys. zł.	jeszcze wczoraj, a z ulic Pol-
W rejonach Koszalińskiego skiego Października oraz Miesz Zakładu Energetycznego usu- ka I — dzisiaj.
nięto — o czym już informowa Usunięto też uszkodzenia w liśmy — uszkodzenia w sieci kablu międzymiastowym, przy wysokiego napięcia. Awarie w wracając normalną łączność z sieciach niskiego napięcia ma Warszawą i Szczecinem.,
ją być usunięte do 21 bm.	(kk)
Minister obrony Sudanu w Moskwie
Trudności misji Jarringa
MOSKWA KAIR (PAP)	pobytu w Kairze przedstawił
Premier ZSRR Aleksie j Ko- egipskiemu ministrowi spraw sygin przyjął w piątek na Kre zagranicznych „pewne poglądy mlu ministra obrony Sudanu, i koncepcje" w sprawie poko-Adama Madibbu i odbył z nim jowego rozwiązania konfliktu, rozmowę. Uczestniczyli w niej Egipt stoi jednak na s tanowi -minister obrany ZSRR marsza sku, że Izrael mnsi wpierw łek Greezko i ambasador Suda wycofać się z okupowanych nu w Moskwie Osman Abdul- obszarów, wobec czego — pi-lah Iłami d.	sze dalej dziennik — „z uwagi
Piątkowy „Al Ahram" zamie na różnice poglądowe Jarring szcza informację swego kores- doszedł do wniosku, że sytua-pondenta dyplomatycznego, cja wymaga podjęcia przez który pisze, że specjalny wy- niego nowych wysiłków i przed słannik sekretarza generalnego stawienia nowych propozycji" ONZ, Gnrmar Jarring- w czasie w sprawie rozwiązania kryzysu. Dziennik zapowiada, że wysłannik U Thanta powróci jeszcze do Kairu po kolejnej wizycie w Izraela i po zakoń czeniu przez ministra Riada podróży po bliskowschodnich stolicach.
W zakończeniu informacji ko respondent dyplomatyczny pisze, że rząd egipski przekazał Jarringowi dokument precyzujący stanowisko Kairu.
W Kairze opublikowano komunikat o śmierci generała w stanie spoczynku/ Amina El-Sajeda Ajuba, jednego z 55 o-skarżonych o udział w spisku A mera.
Generał Ajub leczony był w w szpitalu wojskowym w zwią zku z depresją psychiczną, któ ra nastąpiła po wytoczeniu przeciwko niemu oskarżenia o udział w próbie przewrotu. W czwartek znaleziono go martwego w jego pokoju szpitalnym.
Proces 54 pozostałych oskarżonych rozpocząć się ma w naj bliższy poniedziałek.
Premier izraelski Eszkol powrócił, w czwartek wieczorem do Jerozolimy po odbyciu podróży do Stanów Zjednoczonych, Kanady i W. Brytanii. W rozmowie z dziennikarzami oświadczył on, że jest bardzo zadowolony z wyników rozmów przeprowadzonych z przy wódcami trzech krajów.
Doroczna konferencja prasowa U Thanta
Rokowania
NOWY JORK (PAP)
spokojnym
W
WIOSENNA
przerwa w iekcjoch
* WARSZAWA (PAP)
Minister oświaty i szkolnictwa wyższego ustalił już termin najbliższej przerwy w lek cjach. Tegoroczne ferie wiosen ne w szkołach podstawowych* liceach ogólnokształcących, szkołach zawodowych, średnich szkołach pedagogicznych i studiach nauczycielskich trwać będą od 11 do 17 kwiet nia br. (włącznie).
Skrzydlaty szpieg
zestrzelony nad Kubą
* HAWANA (PAP)
Prasa hawańska opublikowa ła komunikat o zestrzeleniu nad Kubą w dniu 29 grudnia ub. roku samolotu amerykańskiego i o ujęciu jego pilota Everetta D. Jacksona. Wyposa żony w karabin z celownikiem optycznym usiłował on dostać się nielegalnie na terytorium Kuby.
Jackson zeznał, że jest oby watelem amerykańskim i mieszka w Los Angeles. Wystartował on z lotniska a a Flo rydzie i przyleciał nad Kubę w celu infiltracji na terytorium kraju.
80 tys. osób bez dachu nad głową
RZYM (PAP)
Według prowizorycznych o bliczeń, szkody wyrządzone przez trzęsienie ziemi na Sy cylii sięgają 80 mjliardów lirów. Około 80 tys. osób zos tało bez dachu nad głową lub ucierpiało w inny sposób wskutek ostatniego katakli-imu.
Do chwili obecnej wydobyto spod gruzów zwłoki 192 osób. Liczba ta zwiększa się jednak z godziny na godzinę. Trzeba będzie kilka tygodni, aby^sestawić ostateczny listę fLabityeh,
•	BERLIN
Ambasador ZSrcn w NKD —
P. A. Atar.isirnow przyjął w gmachu ambasady radzieckiej w Berlinie demokratycznym burmistrza — premiera Berlina zachodniego K. Schuetza na jego prośbę.
•	BELGRAD
Rzecznik sekretariat*! sw«~u do spraw zagranicznych SFKJ oświadczył, że rokowania w sprawie wznowienia stosunków dyplosna tycznych między Jugosławią a Niemiecką Republiką Federalną rozpoczną się na początku przyszłego tygodnia w Paryżu.
•	BONN
Do stolicy ITOF przybył mł-nfister spraw zagranicznych W. Brytanii — Brown, aby omóCić tam m. in. sprawę kandydatury W. Brytanii do EWG oraz problem stosunków między W. Brytanią a NRF.
• WASZYNGTON
Biały Dom podał do ■wiadomości, te w najbliższym czasie zmniejszy się o 25 tys. liczbę personelu, pracującego w ame-rykarisfcieb przedstawicielstwach dyplomatycznych za granicą.
Ma wyżej!
GDAŃSK. ZIELONA GÓH
(PAP)
Już od dłuższego czasu au nie sprzyja ludziom morza 1 silnych sztormach, śnieżyca i deszczach nowe komplikac spowodowała gęsta mgła. I trudnią ona przeprowadzan manewrów statków w po tach w Gdańsku i w Gdyr gdzie znajduje się łącznie statków. Z powodu złej w
______________w____ _________________ _____^ ___ doczności w morze wyszła :
raz swojemu przekonaniu, co razie do publicznego omawia- ] ledwie część kutrów ryba
____...?___• ______3_• „ i___ •	tri r»V»
dził U Thant — że w 2 lub w	su bliskowschodniego, U Thant
3 tygodnie po zaprzestaniu	oświadczył, że jego wysłannik
W dniu 18 bm. w nowojor- bombardowań DRW, rozpocz-	do krajów tego rejonu świa-
skiej siedzibie ONZ odbyła się ną się poważne rokowania kra	ta prowadzi działalność mają-
doroczna konferencja prasowa jów uczestniczących w wojnie,	cą na celu zrealizowanie za-
U Thanta. w szczególności zaś rokowa-	sad rezolucji Rady Bezpieczeń
Jestem przekonany — stwier nia między przedstawicielami	stwa. Dla dobra dalszego prze
'Hanoi i Waszyngtonu.	biegu wypadków, szczegóły tej
U Thant dał następnie wy-	działalności nie nadają się na
Dziennikarze OSA
przyjęci przez A. Kosygina
MOSKWA <PAP)
Premier ZSRR, A. Kasyęfn
przyjął w piątek na Kremlu redaktora naczelnego amerykańskiego koncernu prasowe go „Time and Life Inoorpora ted", C. Donavana i redaktora naczelnego tygodnika „Li fe", G. Hun ta na ich własną prośbę i odbył z nimi rozmowę.
Jak oficjalnie zakomuniko
wano, premier ZSRR udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące wielu zagadnień, które interesowały dziennikarzy.
powinno stać się przedmiotem nia.
rokowań pokojowych między W sprawie rozpoczynają-DRW a Waszyngtonem. Przed cych się obrad Komisji Roz-miotem tych rokowań nie bę- brojeniowej 18 państw U Thant dzie przyszłość Wietnamu Po- stwierdził, że otrzymał z Ge-łudniowego; przedmiotem ro- newy raport utrzymany w bar kowań powinien być problem dzo optymistycznym tonie, wprowadzenia w życie łamanych obecnie zasad i postanowień Konferencji Genewskiej z 1954 roku.
Wojna wietnamska, stwierdził m. in. U Thant, powoduje radykalne pogorszenie sy tuacji politycznej świata. Dla tego konieczne jest wzmożenie wysiłków wszystkich krajów dla poszukiwania pokojowych rozwiązań.
— Jestem gotów w każdej
chwili ofiarować moje usługi,
jeśli służyć one mogą sprawie przywrócenia pokoju — powie dział U ThanŁ
U Thant dodał, że nie wie nic o żadnych zakulisowych rokowaniach i rozmowach u-czestników wojny wietnamskiej.
Kolejnym tematem odpowie dzi U Thanta była sprawa Kambodży: Wszelkie próby in gerencji w wewnętrzne sprawy Kambodży, wszelkie próby złamania jej neutralności, byłyby działaniem sprzecznym z zasadami Karty Narodów Zjed noczonych. Również i w przypadku Kambodży konieczne jest całkowite przestrzeganie Układów Genewskich.
Poruszając problemy kryzy-
Ile Kasperak
ponownie operowany
NOWY JORK (PAP)
Agencja Reutera pisze, że w nocy z czwartku na piątek lekarze szpitala Stanford w Ka lifornii dokonali nowej opera cji na Mike Kasperaku, by po wstrzymać wewnętrzne wylewy krwi w przewodzie pokar mowym.
Biuletyn lekarski stwierdza, że 54-letni pacjent jest przytom ny, ale jego stan zdrowia u-znano za krytyczny. Serce przeszczepione 6 stycznia br. funkcjonuje jednak normalnie.
Lekarze stwierdzili, że przy czyną krwawienia były liczne wrzody dwunastnicy. W wyniku operacji udało się zamknąć rany wewnętrzne i prze ciąć nerwy powodujące wydzielanie soków żołądkowych.
Jest to już druga poważna operacja, jakiej poddano Kas-peraka w ciągu ostatnich 4 dni. W niedzielę usunięto mu woreczek żółciowy.
kich.
Na Wiśle lody pękają i in. w rejonie Zawichostu Solca. Górny bieg Wisły • do Sandomierza jest już wo ny od lodów.
Na dolnej Noteci w powi< cie Strzelce Krajeńskie, gdz w czwartek uformował s drugi z kolei zator lodow niebezpieczeństwo powod wzrosło ponownie. Poziom zbranych wód tej rzeki ł Drezdenku przekroczył }i stan alarmowy o 150 cm i w kazuie nadal tendencje rwj kowe.
Nieznaczny przybór wód i notowano w ciągu ostatnie godzin tylko na Odrze w i jonie Głogrowa.
Syberyjskie mrozy
• MOSKWA CPAF)
Fala niezwykłe sOnycto mrozów
zaatakowała radziecki Daleki VvTsch6d. Już prawie od dwóch miesięcy temperatura spa<la w niektórych rejonach do 53, a nawet GO stopni. Prasa informuje o niezwykle ciężkich warunkach pracy kolei transsyberyjskiej.
W nocy z czwartku na piątek było w Moskwie minus 30 stopni, a w ciągu cfcnia minus £?. Prognozy zapowiadają snadefeT\empe-ratirry do mfcms 33 st.
ICrwowo bitwa w pobliżu strefy zmilitaryzowanej
LONDYN, HANOI (PAP)
Piraci amerykańscy kontynuowali terrorystyczne naloty na różne okręgi DRW. Bombardowano m. in. strefę położoną na północny wschód od Hanoi. Obiektem bombardowań były drogi i mosty. Jeden z myśliwców bombardujących wtargnął do rejonu odległego zaledwie o 30 km od stolicy DRW, próbując zniszczyć znajdujący się tam most.
O	śliwce bombardujące USA ty
pu „Phantom", z czego dwa Amerykański rzecznik woj- podczas nalotu na elektrownie skowy w Sajgonie przyznał, że w Bac Giang. Trzeci zaś na po w bitwie, jaka toczyła sie w łudniu DRW. Pięciu członków dniu 18 bm. między silnym od załogi znajduje się na liście za działem partyzanckim a żołnie ginionych.
rzami amerykańskich marines. Amerykańskie samoloty woj zginęło 8 Amerykanów, a 39 skowe wtargnęły 14 bm. w prze zostało rannych. Była to jed strzeń powietrzną Laosu i na z bardziej zaciekłych bi- zbombardowały szpital w pro-tew rozegranych ostatnio mię wiMiCji Sam Neua. W wyniku dzy siłami wyzwoleńczymi a nalotu — jak informuje VNA, interwentami. Walka toczyła powołując się na agencję Patet się w odległości 2 km na po- Lao — dwie osoby zginęły, a łudnie od strefy zdemilitary- 6 zostało rannych,
zowanej dzielącej obie części Wietnamu.
Ha fundusz pomocy dla narodu wietnamskieg
Federacja Demokratycznych i Socjalistycznych — Lewico wych Sił Francji wzywa na ród amerykański, aby zażąda od administracji USA zaprze stania bombardowań tery torium Demokratycznej Repu bliki Wietnamu. Apel ten zx> stał zaaprobowany w dniu H bm. na posiedzeniu Komiteti Wykonawczego tej federacji
Federacja nadal uważa — czytamy w oświadczeniu — ż Układy Genewskie i uznani* prawa narodów do samookri ślenia swojego rozwoju politycznego stanowią podstawow< zasady, które mogą doprowa dzić do rozpoczęcia rokowań Obecne bombardowania tery torium DRW stanowią przesz-kodę na drodze do ustanowienia pokoju.
'Amerykański rzecznik: wojskowy przyznał, że w czwartek zestrzelono nad DRW 3 my
Prasa świaiowa o wystąpieniu prezydenta Johnsona
Orędzie o chorobie państwa
WASZYNGTON (PAP)
Orędzie prezydenta Johnsona o ,etanie państwa", skomentowane zostało przez większość prasy — pisze waszyngtoński korespondent PAP, red. J. Gołębiowski — jako pozbawione wszelkich niespodzianek i nowych myśli.
Na fakt formalistycznego potraktowania przez Johnsona problemu wojny wietnamskiej wskazuje „Washington Daily News". Wia domo — pisze dziennik — że głównym elementem „stanu państwa" jest wojna w Wietnamie. Ale właśnie na temat tego problemu kosztującego życie tysięcy naszych żołnierzy, prezydent mial zadziwiająco mało do powiedzenia. Wolelibyśmy usłyszeć od niego bardziej szczerą ocenę tej kosztownej, nie kończącej się eskapady"^
Republikański kandydat na prezydenta, gubernator stanu Michigan, George Romney, o-świadczył, że orędzie Johnsona prezentuje „to samo, zużyte w ciągu trzech lat podejście" do zagranicznych i wewnętrznych problemów USA. „Jeśli chodzi o dążenie d# aokoju i-ole saoferowa&g nam ale nowego".
PARYŻ (PAP)
Rozczarowanie, zawód, potępienie — to nastroje komentarzy paryskich po orędziu Johnsona, zwłaszcza po tej jego części, która dotyczyła problemu wietnamskiego.
Prasa francuska podkreśla jedno: Johnson nie chce pokoju. Prezydent USA zamierza nadal lawirować między „gołębiami" a Jastrzębiami".
SZTOKHOLM (PAP)
„Wielką osobistą kompromitacją „Jolinsona nazwał socjaldemokratyczny „Aftonbladet" orędzie prezydenta USA o stanie państwa. Jeśli chodzi o Wietnam — pisze dziennik — to Johnson nie potrafił przedstawić żadnej konkretnej alternatywy.
Liberalny „Dagens Nyheter" nazywa orędzie Johnsona „orędziem o chorobie państwa" wymieniając jaskrawe przykłady stanu chorobowego — zaplątanie się w wojnę, o-twartą wojnę rasową, nędzę w dzielnicach ubogich, kryzys finansowy, pogłębianie się przepaści w społeczeństwie, coraz większe od-jaokwwaAia U$Ą od reszty św&Ja
Obrady plenom
KC ZK Serbii
BELGRAD (PAP)
W piątek przed południem rozpoczęły się obrady plenum KC Związku Komunistów Serbii. Dotychczasowy przewodniczący Prezydium KC ZK Serbii Dobrica Rado-savijevie zwrócił się do plenum o zwolnienie go z zajmo wanego stanowiska ze wzglę du na stan zdrowia. Plenum uwzględniło jego prośbę i nowym przewodniczącym wybrany został Petar Stambolic, członek Prezydium KC ZKJ, były przewodniczący Związkowej Rady Wykonawczej.
Budownictwo
w krajcch RWPG
BERLIN (PAP)
19 bm. zakończyło się w Bei linie demokratycznym czterodniowe posiedzenie Stałej Komisji Budownictwa RWPG.
W trakcie obrad dokonane analizy poziomu technicznego budownictwa, z uwzględnieniem tendencji rozwojowych, a także stopnia zaspokojenia potrzeb budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych w poszczególnych krajach w zakresie nowoczesnych maszyn i urządzeń.
Komisja omówiła także zapotrzebowania krajów RWPG w latach 1971—75 na materiały ogniotrwałe, stosowane w przemyśle cementowym i szklarskim.	(w)
Barrientos odrzuca
prooozycig F. Castro
MEKSYK (PAP)
Prezydent Boliwii Rene Barrientos odrzucił oficjalnie propozycję premiera Fidela Castro w sprawie wymiany prochów Ernesto Gncvary za 100 kontrrewolucjonistów, ku-Jaańsldsk.	\
2 miliony niewolników
• LONDYN CEAF>.
Około dwóch miiioałórar
żyje jeszcze obecnie w warunkach niewolnictwa. Lięzbę tę po^aj* „Towarzystwo do Walki * Niewód nictwem", istniejące w Londynie. Zdaniem członków towarzystwa, nic się nie robi przeciwko zniesieniu niewolnictwa, ponieważ nikt się nie czuje odpowiedzialny za ten problem.
Według informacji towarzystwa, najwięcej wypadków niewolnictwa notuje się w krajach, przyległych do Sahary.
Rekordowy eksport
• WARSZAWA CPAP)
W ubiegłym roku nastąpił wyraźny wzrost eksportu naszych wyrobów alkoholowych. Za granicę sprzedano ponad 8 młn litrów wódek, tj. o ok. #0 procent więcej niż w 198« roku. Szczególnie wzrósł eksport do Szwecji, Kanady i tfćSA.
Napoje alkoholowe z etykietą „Made in Poland" można spotkać obecnie na rynkach 54 krajów na wszystkich kontynentach. Do głów nych odbiorców naszych wódek należą, obok wymienionych krajów, również Finlandia, Anglia 1 Francja.
Podstawą eksportu
raffezmfm
•	KONHC
W elektrowni Pątnów w Zagłębiu Konińskim rozpoczęto montaż pierwsze] polskiej turbiny o mocy 200 MW. Została ona wyprodukowana w oparciu o licencję radziecką przez Zakłady Mechaniczne im. gen. Karola Świerczewskiego w Elblągu.
•	WASZYNGTON
Amerykańska komisja energii atomowej podała do wiadomości, że w rezultacie przeprowadzonej w stanie Nevada podziemnej próby jądrowej doszło do pewnego skażenia atmosfery. „Stopień radioaktywności — stwierdza komunikat — nie stanowi jednak zagrożenia dla zdrowia".
ogro sixeni
Nagrody książkowe za bezbłęd-ne rozwiązanie krzyżówki nr 360 wylosowali:
1- Ryszard Wicher, Koszalin, ul.
Świerczewskiego 12, m. 3.
2.	Elżbieta Pawlińska, Karlino, ul- Wojska Polskiego 14, powiat Białogard.
3.	Jadwiga Bonowicz, Sławno, Ul. Chełmońskiego 46, m. 4.
4.	Urszula Kulka, Słupsk, ul. M. Skłoćowskiej-Curie 6, m. 5.
5- Krystyna Madej, Potęgowo, ul- Głowackiego 4, pow. Słupsk.
Kampania sprawozdawczo
-wyborcza w partii
Pierwsze zebrania
Jf (Inf. wł.)
Z początkiem stycznia br. rozpoczęła się kampania sprawozdawczo-wyborcza w podstawowych organizacjach partyjnych PZPR. Zgodnie z przyjętymi programami działania instancji partyjnych najpierw odbędą się zebrania sprawozdawczo-wyborcze w wiejskich i pege-erowskich POP, w następnej kolejności — w organizacjach działających przy przedsiębiorstwach i instytucjach współpracujących i rolnictwem oraz w miastach naszego województwa.
W powiecie świdwińskim odbyły się już zebrania spra wozdawczo-wyborcze w orga nizacjach partyjnych przy PGR w Kołaczu oraz w wiejskich POP w Kluczko wie i Mysłowicach.
W dyskusji członkowie par tii skupiali uwagę na niedos tatkach występujących jeszcze w pracy własnych organizacji partyjnych, w działalności pegeeru i w życiu wsi. Towarzysze pracujący w PGR w Kołaczu uznali, że zbyt rzadko jeszcze organizuje się zebrania partyjne, na które zapraszano pracowni-
ków nie należących do POP. W Kluczkowie z satysfakcją stwierdzono, że większość wniosków zgłoszonych na u-biegłorocznym zebraniu sprawozdawczym już dawno wykonano. Przykładem może być choćby ogrodzenie miejscowej szkoły. Nie wszystkie postanowienia zostały jednak zrealizowane. We wsi są mury, wzniesione swego czasu przez rozwiązaną kilka lat temu spółdzielnię produkcyjną. Postulowano, żeby budowę o biektu dokończyć i przystosować na magazyn nawozów sztucznych i innych materia-
Piórkiem zgryźliwego
OD KILKU DNI obiega kraj wieść o niechybnej i z dnia na dzień oczekiwanej wvmianie pieniądza. To już jutro — powiadają znacząco jedni. — Nie, wiem * pewnego źródła, że z soboty na niedzielę — poprawiają drudzy.
Potem jedni i drudzy, wza
jemnie się upewniwszy o ,.nieodwracalności nadchodzą cej klęski", biegną w te pędy do PKO. Jedni po to, aby tam złożyć pieniądze na ksią zeczce, bo tak jest bezpiecz-n'JP' w PKO na wymianie 1 nie stracisz. A drudzy jednocześnie, z tego samego PKO wycofują pieniądze, aby je czym prędzej wydać.
Pewna mieszkanka wojewódzkiego miasta kupiła od rązu 4 futra, żadnego z nich ftie przymierzając. Kierownik sklepu aż ręce zacierał z powodu takiego niespodziewanego przekroczenia planu... Tylko jedna drobnostka pozo stała niezupełnie wyjaśniona: właściwie, dlaczego państwo bałoby dokonać takiej wymiany? Co skorzystałaby na tym gospodarka?
Gdy z ramienia Agencji Robotniczej niżej podpisany zwrócił się z tymi pytaniami £o kierownictwa Departamen Budżetu Państwa Minister stwa Finansów, powiedziano DQu tam po prostu: To bzdu-
ra wyssana z palca, nonsens i nic więcej. Żadna operacja walutowa w Polsce nie jest przygotowywana, bo ani nie jest potrzebna, ani nie miałaby żadnego sensu.
I tak jest istotnie. Ale potraktujmy na moment tę bzdu rę serio. Załóżmy, co jest zupełnif niemożliwe, i z naszą polityką gospodarczą w sposób zasadniczy sprzeczne — załó::my na chwilę ewen tualną wymianę nieekwiwa-lentną.
Co by z tego.wynikło? Wynikłoby osłabienie siły nabywczej ludności. A osłabienie siły nabywczej prowadziłoby prostą drogą do rezygna cji z zakupów towarów droż szych, głównie artykułów trwałego użytku — lodówek, pralek, telewizorów, odkurza czy, motocykli. A komuż to w Polsce nie wiadomo, że na sza polityka gospodarcza zmie rza do wzmożenia sprzedaży tych towarów, które dziś zalegają często w oczekiwaniu nabywcy?
Nie miałaby też żadnego
sensu wymiana dokonana w wyniku denominacji złotego (zamiast np. banknotów 100--złotowych wprowadza się przy takiej operacji banknoty 10-złotowe o tej samej sile nabywczej i odpowiednio, w stosunku 1 do 10 przeliczane są płace, ceny). Jak poda ło niedawno „Życie Gospodar cze", gdyby przeprowadzono u nas taką operację, trzeba byłoby zniszczyć 640 ton wycofanych z obiegu banknotów i aż 2900 ton monet. 176 dwu dziestotonowych wagonów banknotów i monet trzeba byłoby przy takiej okazji wyrzucić na szmelc, a koszt produkcji nowych banknotów i monet wyniósłby, jak obliczono w Ministerstwie Finan sów — ponad ćwierć miliarda złotych.
Ale wszystkie te i inne jesz cze argumenty nie mają, o-czywiście, dla niektórych naszych domowych ekonomistów żadnego znaczenia.
Wielu jest u nas takich, któ rzy pokazując na własne czo ło, zwykli mówić z zadowolę niem: baska pracuje. Jak te go dowodzą kolejki w PKO, nie wszyscy mają do tego prawo...	(AR)
WŁODZIMIERZ POLESKI
łów dc produkcji rolnej. Dla tego też sugerowano, aby załatwieniem postulatu zajęła się GS w Świdwinie. Jak do tej pory jednak nic nie wska zujś na to, że Słuszny postulat zostanie załatwiony.
Towarzysze z PGR w Koła czu mieli wiele pretensji do białogardzkiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego, które wybudowało kilka budynków mieszkalnych dla pracowników pegeerowskich, ale nie usunęło usterek. Zgłaszano przedsiębiorstwu kil kakrotnie. Dyrekcja stale jed nak zadowala się obietnicami; kierownictwo PGR w Kołaczu jak również przedstawiciele samorządu robotni czego ponawiają interwencje w Białogardzie. Jak dotychczas — bez skutku. Tymczasem — stwierdził w dyskusji tow. Adam Gloc, jeden z pra cowników PGR w Kołaczu, w piwnicach stale utrzymuje się woda, w mieszkaniach jest wilgoć, odpadają tynki ze ścian itd.
W powiecie trwają przy go towania do następnych zebrań sprawozdawczo-wybor czych w organizacjach partyj nych. Opracowano program. Przedstawiciele kierownictwa KP PZPR w Świdwinie spot kali się z sekretarzami wiejskich POP, następnie pegeerowskich oraz z sekretarzami organizacji partyjnych w Świdwinie i Połczynie Zdroju. Odbyły się także posiedze nia komitetów gromadzkich, na których oceniano działalność organizacji podstawowych oraz ich egzekutyw. Ko mitety gromadzkie opracowa ły również orogramy zebrań sprawozdawczo-wyborczych. Przewiduje się, że w kwietniu odbędą się zebrania organizacji partyjnych przy bankach rolnych, sopach, ge esach itd. W maju przewidu je się zebrania ogólnogro-madzkie, wybory nowych ko mitetów gromadzkich oraz konferencje miejskie w Świdwinie i Połczynie-Zdroju.
(LL)
Przygotowania
do 100. rocznicy ,urodzin Lenina
Jf MOSKWA (PAP)
W 1970 roku przypada setna rocznica urodzin wodza Rewolucji Październikowej i twórcy pierwszego na świecie pań stwa socjalistycznego. Roczni-
ca ta będzie bardzo uroczyście obchodzona w Związku Radzieckim.
M. in. urządzona zostanie }u bileuszowa wystawa w moskiewskim Muzeum imienia Lenina. Muzeum to, czynne od wielu lat w gmachu przy Placu Rewolucji, zostanie z tej o-kazji znacznie rozszerzone 1 wzbogacone. Dotychczas zajmo wało ono 23 sale, a obecnie za padła decyzja o powiększeniu go jeszcze o 10 sal.
<Uomjca I mmfęfc 2oxsefei $%ekefesa
Większość Węgrów spośród sporej gromady emigrantów, którzy w 1956 r. wyjechali z Węgier powróciło do kraju. Nasz specjalny wysłannik do Budapesztu red. Halina Szypulska odwiedziła węgierską rodzinę, jedną z tych, które powróciły z wychodźstwa cza oceanu.
Taksówka zatrzymuje się przed kilkupiętrowym domem typowego, budapeszteńskiego budownictwa. II piętro, dzwonek do drzwi. Otwiera młody, trzydziestokilkuletni mężczyzna nieco zdziwiony — nie spodziewał sie gościa i usłyszawszy o Co chodzi, uprzejmie zaprasza do Wnętrza. Jednakże kilkuletni synek Gospodarza, mały Szobo ani myśli zachować pozorów gościnności. Dowiedziawszy się, że niespodziewana Wizyta udaremniła wyprawę na san-Wybucha płaczem. Wchodzę więc ni&co się sumitując do dużego, ładnego pokoju. To trzypokojowe miesz Kanie gospodarze Jozsef Szekeres i 1e§o żona Ketalin kupili sobie po Powrocie z Kanady.
»Od polityki trzymałem się zaw-z daleka — zaczyna swą opo-rleść Jozsef Szekeres — kiedyś na jakieś dwa, trzy lata przed rokiem *956, kołe&a z przedsiębiorstwa, w
którym pracowałem jako kierowca, zachęcał mnie do wstąpienia do na szej młodzieżowej organizacji. Zgodziłem się, bo właściwie czemu nie, jeśli dobry kumpel należy. Wypełniłem więc co było trzeba, ale w międzyczasie przenieśli mnie do innego przedsiębiorstwa i tak to moje wstąpienie do organizacji skończyło się na niczym. Bardzo więc byłem zdumiony, kiedy po kilku latach u-rzędnik amerykański w obozie przej ściowym dla emigrantów w Salzburgu uznał ten mój niewypełniony zamiar wstąpienia do organizacji za dowód, że jestem komunistą".
Dla Jozsefa Szekeresa rok 1956 na Węgrzech nie był dramatem jednostki uwikłanej w polityczne konfiguracje, doświadczonej polityczną rzeczywistością tamtych odległych lat. Ale przecież przez to, że nie rozumiał biegu tragicznych wydarzeń, nie cierpiał mniej. Ich skutki odczuwał
tak samo jak wielu innych podobnych mu, przerażonych i zdezorientowanych obywateli. Do jego świadomości nie docierało nic poza widokiem zrujnowanych domów, brakiem światła i wody. „Okropnie bałem się huku armat, siedzenia w piwnicy w czasie walki bez światła. Więc strasznie zląkłem się głodu, nędzy, pomyślałem sobie, że wiele, wiele lat upłynie zanim Budapeszt po wypadkach w 1956 r. wróci do normalnego życia. I nie chciałem widzieć tych lat w moim kraju, lat, które wyobrażałem sobie najokropniej".
A równocześnie zagraniczne rozgłośnie, „Wolna Europa" i inne krzy czały o wizji wspaniałego życia w wolnych krajach. „To było jak zbiorowa histeria — mówi Ketalin Szekeres, — ludzie rzucali cały swój dorobek życia, byle tylko wyjechać"
I wyjechał Jozsef Szekeres, wówczas jaszcze sam, był bowiem kawa lerem.
KWARANTANNA
Wraz z wielotysięczną falą emigrantów przekroczył węgiersko-au-striacką granicę. Otrzymał zakwatero wanie w jednym z obozów. Wiodło mu sie właściwie nie najgorzej. O-trzymywał niezłe wyżywienie, papie rosy. To dla ciała. A dla ducha9 Duch Jozsefa Szekeresa radował sie, wizjami roztaczanymi przez złoto-ustych mówców wolnej Europy: oto kraj cudu gospodarczego Niemcy zachodnie potrzebuje wciąż i wciąż ro
botników, oto Holandia, Szwajcaria, Norwegia z otwartymi rękami przyj mu ją nieszczęśliwych uchodźców o-fiarowując warunki o jakich im się nie śniło. Świetnie — marzył Jozsef Szekeres, będzie można szybko stanąć na nogi, nie wyjeżdżając z Europy, zawsze bliżej ojczyzny...
Kiedy jednak mijał już drugi mie siąc bez widoków na wyjazd, na pra cę, Jozsef Szekeres zaczął się nieci er pliwić. Brzydło niezłe wyżywienie, doskwierały przepustki, za którymi zezwalano na wyjście z obozu. Nadzieja błysnęła na nowo, kiedy zmie nił obóz — w Tyrolu nad samą granicą szwajcarsko-austiriacką. I tutai po dwóch miesiącach beznadziejnego oczekiwania na skierowanie wraz z 250 innymi Węgrami, Jozisef Szekeres wpadł w rozpacz. Uchodźców poinformowano, że NRF nie przyjmuje robotników, to samo Holandia i Szwajcaria i Stany Zjednoczone. Kiedy ostatecznie daleka krewna z Fran cji odmówiła przyjęcia kuzyna tłumacząc się kłopotami materialnymi, a także nieprzychylnym stosunkiem Francuzów do cudzoziemców, Jozsef Szekeres zrozumiał, że musi coś zjro bić.
Jeszcze w Wiedniu, w obozie dla uchodźców oglądał piękny kolorowy film o życiu w Kanadzie. Pod jego wrażeniem, a także na wieść, że w Salzburgu znajduje się duży obóz, z którym władze kanadyjskie nawiązały kontakt, postanowił dostać się tam za wszelka cenę.
A nie było to łatwe. Do Salzburga przyjmowano uchodźców, którzy
posiadali w Kanadzie rodziny. Zasa da była następująca: jeśli emigrant przedstawił na piśmie gwarancję swojej rodziny, że zapewni mu ona przez okres jednego roku pełne u-trzymanie, mógł się starać o wyjazd. Jozsef Szekeres nie miał rodziny, ale też nie miał nic do stracenia. Zorganizował jeszcze z dwoma kole gami ucieczke do obozu w Salzburgu. Był luty 1957 r. — czwarty miesiąc od wyjazdu z Węgier. Zaopatrzeni w jednodniowe racje żywnościowe wyruszyli pieszo w 180 km liczą-cą drogę. Do Insburka dotarli późnym wieczorem, sprzedali zegarek i za zdobyte w ten sposób pienia dze na drugi dzień pociągiem dojechali do Salzburga.
Głodnych, ledwo się trzymających na nogach Węgrów żandarmi nie chcieli jednak wpuścić. Przybysze nie wiedzieli bowiem, że w obozie znajduje się takich samych jak oni. z którymi nie wiadomo co pocza^ — jakieś 10 tys. Pozwolono im jednak zostać — „na jakiś czas", jak to mgliście określono.
Upragniony moment sie przybliżał, z daleka pachniało wolnością i dobrobytem. Udał sie wiec Jozsef Szekeres w nie najgorszym nastroju do konsulatu Stanów Zjednoczonych z prośbą o wizę. Pytano go tam o nie bieski blankiet. — No. od pańskiego księdza poinformował cierpliwie u-rzednik.
Niebieski blankiet, to było coś jak by świadectwo moralności. — Nie
(Ciąg dalszy na star. fil
Tańce Syberii
Krasnojarski Zespół Tańca Narodów Syberii powstał dopiero pięć lat temu, a już ma na swoim koncie wiele sukcesów odniesionych zarówno na scenach krajowych, jak i zagranicznych. W 1965 po tour-nće w Demokratycznej Republi ce Wietnamu zespół odznaczony został wysokim wietnamskim odznaczeniem -7- Orderem Pracy I klasy, a w roku bieżącym na IV Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Ludowej w Tunisie zdobył pierwszą nagrodę i złoty medal. Repertuar zespołu obejmuje tańce wielu narodowości zamieszkujących obszary wschód niej Syberii. Warto podkreślić, że żaden z członków zespołu nie ma choreograficznego wykształcenia. Są to wyłącznie utalentowani amatorzy.
Na załączonym zdjęciu — ta niec neniecki w wykonaniu ze społu.
(AP Nowosti)
(FRAGMENT OPOWIADANIA Z CYKLU „NOWA ZIEMIA")
Śnieg padał przez wiele dni. Pokrył całą ziemię bie lą, chciał to samo zrobić z drzewami i domami, ze wszystkim co było na tym świecie i zdołało uchronić się od wojny. Patrzyłem na świat, który pochłania nicość i mówiąc szczerze, nie martwiłem się, bo przecież dobrze wiedziałem, że śnieg nie potrafi wszystkiego zasypać i wreszcie któregoś dnia musi przestać padać. I nie byłoby nawet po wodu wspominać tamtych śnie gowych dni, gdyby mój stryj nie zamartwiał się najzwyklej szym w świecie śniegiem, wzbudzając tym moje ciągłe zdziwienie. Pamiętam do dzis, te stryj padającym wciąż śnie giem przejmował się z każdym dniem coraz bardziej. Każdego ranka zrywał się wcześnie z łóżka i natychmiast biegł do okna,przy którym zaraz nam ze smutkiem obwieszczał, że znowu napada ło przez noc. Szybko ubierał się i nie czekając na śniadanie wychodził na podwórze. Brał z szopy łopatę i zgarty-wał śnieg ze ścieżek. Robił to starannie i z przejęciem. Musiał zawsze wszystkie ścieżki wyczyścić aż do samej ziemi. I byłyby te ścieżki jedynymi pasemkami czerni, gdyby choć na chwilę śnieg przestał padać; puch z nieba nie przestawał jednak lecieć, więc natychmiast znikały czarne, wąs kie pasemka ziemi z takim mo zołem odsłonięte spod śniegu. Patrzyłem co dzień na stryja, jak uparcie walczy ze śniegiem; już po kilkunastu minu tach wyglądał, jak śnieżny pu szysty niedźwiedź i był zupełnie niepodobny do mego chudego i długiego stryja. I kiedy patrzyłem tak każdego ran ka na stryja jak zapamiętale odsłania czarne pasemka ście żek stwierdzałem, że tak właś ńie wygląda prawdziwa walka, w której żadna ze stron nie chce ustąpić. I pomyślałem o moim stryju, być może pierwszy raz z dumą, że oto trafiła kosa na kamień. I śnieg nie ustępował i stryj nie chciał ustąpić, choć nie miał przecież żadnych szans wygrania dopóki śnieg nie przestanie padać. O tym właśnie któregoś ranka powiedziałem do swego stryja.
—	I tak nigdy do czysta się nie odgarnie, bo przecież bez przerwy pada.
Stryj jednak jakby nie u-słyszał co do niego mówię.
—	A gdyby tak poczekać, aż się trochę nazbiera śniegu — ja znowu. Zresztą, ten śnieg przecież musi kiedyś przestać padać — dodałem głośniej.
Stryj podniósł głowę i żeby nie tracić wiele czasu szybko odpowiedział:
—	Gdybyśmy tak na wszyst ko co złe czekali aż się nagromadzi, wtedy nikt by potem nie dał rady.
—	To przecież tylko śnieg, stryju — upierałem się.
—	Ale przeszkadza nam tak samo jak wiele innych rzeczy.
—	No, tak to prawda — przyznałem ze skruchą i te moje słowa widocznie sprawi ły mu przyjemność, bo znowu spojrzał na mnie i wydaje mi się teraz, że dostrzegłem wtedy, w jefio wzroku trochę
wdzięczności. Zachęcony tym znowu powiedziałem: — A jeśli już jutro przestanie padać, to niepotrzebnie stryj się napracuje...
— A jeśli nie przestanie? Gdybyśmy na wszystko co nam przeszkadza czekali aż sa mo zniknie, wtedy świat ładnie by wyglądał — odpowiedział.
Nie odzywałem się więcej, bo z moim stryjem taka już zawsze była rozmowa.
nie wiem jak długo krążył po ścieżkach na podwórzu tam i z powrotem, i w kółko odgar-tywał śnieg gdyby stryjenka nie zawołała go na śniadanie. Zawsze musiała kilka razy powtarzać wezwanie. Stryj do piero wtedy podnosił głowę, kiedy w głosie stryjenki brzmiał już najwyraźniej gniew. Powoli i jakby niechęt nie z ociąganiem się, prostował. I zawsze, zanim wszedł do domu, odwracał się jeszcze z progu i patrzył z żalem jak śnieg od nowa zasypuje ścież ki. Wreszcie, być może, z uczu
:OZEStA W KUR/Arm
Mówiąc prawdę, coraz bardziej śmieszyła mnie ta zażar-tość z jaką mój stryj walczył ze śniegiem. Jemu jednak coraz dalej było do śmiechu. W dalszvm ciągu każdego ranka budząc się z przestrachem pod biegał do okna. Śnieg wciąż padał. Stryj stawał się coraz smutniejszy, przygnębiony i nawet teraz rzadziej odzywał się do nas. Stryjenka widocznie dobrze go znała, bo wca le nie przejmowała się jego przygnębieniem i smutkiem. Mnie jednak żal było stryja, ale przecież naprawdę nie wie działem jak go mam pocieszyć, no i bałem się, że pocieszając mogę popełnić jakąś niezręczność i jeszcze bardziej go zasmucić albo co gorsze, nawet rozzłościć. Wydawało mi się, że podczas tych śniegowych dni jeszcze bardziej schudł, mizerniał, mógł nawet sprawiać wrażenie człowieka trochę chorego. Mój stryj był by na pewno każdego ranka
dem powrioścl, ze i tak kiedyś wygra, wchodził do domu. Nie wiadomo jednak na pewno, co stryj w takich chwilach myślał.
Narerzcie któregoś dnia śnieg przestał padać. Nie topniał jednak, b0 chwycił lekki mróz. Na niebie pojawiło się nagle dawno nie widziane słońce. Mój stryj jakby się 0-żywił i nawet sam mnie zacze pił:
—	Chcę ci teraz wyjaśnić, dlaczego nie lubię śniegu — zaczął i chwilę milczał jakby zbierał myśli.
Czekałem cierpliwie na jego słowa, bo wiedziałem, że jeśli sam zaczął tę rozmowę będzie teraz opowiadać.
—	Na wojnie śnieg jest największym wrogiem, bo trudno ukryć się i Niemcy widzą cię jak na dłoni... A najgorsze gdy zaskoczą nagle, kiedy nie zdążysz się jeszcze zamaskować. Wtedy strzelają do ludzi jak do królików...
KOLEGIUM KONSULTANTÓW
Z inicjatywy Wojewódzkiego Domu Kultury w Koszalinie powołane zostanie kolegium konsultantów do spraw teatrów amatorskich i zespołów żywego słowa. Kolegium praco wać będzie w dwóch zespołach, w Koszalinie i Słupsku. Każdy z tych zespołów będzie udzielać pomocy instruktorskiej te atrom amatorskim kilku powia tów. W skład kolegium konsultantów wejdą aktorzy Bał tyckiego Teatru Dramatycznego i doświadczeni instrukto rzy amatorskich zespołów artystycznych.
Z AINTERES O WANIĘ „GIEŁDĄ"
Jak już wiadomo, n Giełda Piosenki, organizowana przez Wojewódzki Dom Kultury, od będzie się dopiero 30 marca, ale kompozytorzy i autorzy już nadsyłają organizatorom swoje piosenki. Świadczy to o zainteresowaniu imprezą zarówno w naszym województwie, jak 1 w sąsiadujących, zaproszo nych do udziału w „Giełdzie",
ULTURALNA
n WYSTAWA W SZCZECINIE
W Zamku Książąt Pomorskich otwarto po raz drugi wy stawę malarzy krajów socjali stycznych. Eksponowano ponad 130 prac kilkunastu najwybitniejszych artystów z Jugosławii, Węgier, Czechosłowacji i NRD oraz okręgu szczecińskiego.
„ROSYJSKA ZIMA"
Zbliża się tradycyjny już Fe stiwal Sztuki Radzieckiej — „Rosyjska zima". Bogaty program tegorocznego Festiwalu wieńczyć będzie jubileuszowe obchody 50. Rocznicy Rewolucji Październikowej. Podczas 10 dni Festiwalowych wystąpią najwybitniejsi artyści radzieccy. W przyszłym roku, w ramach tego Festiwalu, odbędzie się po raz pierwszy Międzynarodowy Festiwal Baletowy, który — podobnie jąk Ko®
—	Wiem o tym, bo czyta łem — wtrąciłem nieopatrznie,
—	Nic nie wiesz i obyś o tym nigdy nie wiedział... Jeden z moich kolegów umierał przez pół dnia niecałe dwieście metrów przed nami i nie można mu było pomóc w żaden sposób, bo kto się tylko podczołgał w jego stronę zaraz został zabity...
—	A gdzie to było? — zapytałem rzeczowo.
—	Nad Wisłą... — odpowiedział i zamyśliwszy się patrzył w okno. — I najgorsze, że ja wtedy stchórzyłem i nie miałem odwagi wychylić głowy z tej jamy, w której siedzieliśmy...
—	Przecież, gdyby stryj się ruszył zostałby na pewno zabity tak samo jak wszyscy in ni...
—	Byłoby to lepsze, niż moje życie jakie zaczęło się w następnych dniach — przerwał mi nie odwracając się od okna.
A co wtedy było? — zapytałem szybko.
Stryj jakby teraz nie usłyszał pytania. Siedział zamyślony i patrzył otwartymi szeroko oczyma na tę oślepiającą jasność słońca zmieszanego ze śniegiem. I była to chwila, o której mówi się o kimś tak za myślonym, że „patrzy nic nie widzącymi oczyma".
—	Ja dawno chciałem ci powiedzieć dlaczego nie lubię śniegu — odezwał się wresż-cie. — I już powiedziałem — skończył ku memu rozczarowaniu.
—	Ale za to śnieg zasypał brzydkie ruiny domów i jest teraz ładnie, czyściutko — pa piałem chcąc za wszelką cenę podtrzymać rozmowę.
— Ale pamięci nic nie potrafi zasypać — odpowiedział stryj. Nagle wstał i szybko wyszedł na dwór nie zwracając na mnie uwagi. Odszedł, jakby nikogo nie było przy nim, i jakby z nikim w tamtej chwili nie rozmawiał. Jestem więc do dziś przekonany, że ostatnie zdanie powiedział do same go siebie.
kurs im. Czajkowskiego —- od bywać się będzie w Moskwie
00	cztery lata.
TRZY PREMIERY BTD
Bałtycki Teatr Dramatyczny przygotowuje na koniec stycznia i początek lutego aż trzy premiery. I tak: 27 stycz nia w Słupsku „Dzika kaczka" Ibsena w reżyserii Romana Kordzińskiego, 28 stycznia w Koszalinie „Wkrótce nadejdą bracia" J. Krasińskiego w re żyserii Piotra Paradowskiego
1	wreszcie 10 lutego „Śluby pa nieńskie" Fredry w gościnnej reżyserii Eugeniusza Anisz-ezenki.
Z pamiętnika
wietnamskiego nauczyciela
„To chyba jest heroizm"
SPRZED 12 TYSIĘCY LAT
Francusko-irańska ekspedycja archeologiczna prowadząca wykopaliska w rejonie Pus tyni Centralnej, odkryła wyroby garncarskie oraz przedmioty metalowe, których wiek ocenia się na 12—15 tysięcy lat. Zachowały się one w dos konąłym łUaitfe
W ciągu dwóch ostatnich lat na ponad 450 budynków przedszkoli, szkół i wyższych uczelni wietnamskich spadły amerykańskie bomby. Jak wie le innych przedsięwzięć, wkal kulowanych w agresję, i to — zniszczenie szkolnictwa — zawiodło.
Szkoły kontynuują naukę bez przerw. Mimo powołania do wojska, do brygad pracy i obrony setek tysięcy ludzi, nie zawieszono też działalności szkolnictwa dla dorosłych. Szkoły ewakuowano poza ośrodki miejskie, rozproszono je, zakamuflowano. Nowe, prowizoryczne pomieszczenia otoczo no siecią schronów i rowów łącznikowych. .
Mogłoby się wydawać, że maksymalnym osiągnięciem bę dzie utrzymanie szkolnictwa na poziomie sprzed agresji. Zdobyto się na znacznie więcej. W roku 1966/67 do szkół podstawowych i średnich ogól nokształcących uczęszczało o 30 proc. uczniów więcej niż w
r. 1964/63, w średnim szkolnictwie technicznym i na wyższych uczelniach — o 400 proc więcej, a różnego typu uzupeł niające kursy dla dorosłych objęły o 150 proc. więcej słuchaczy. W roku szkolnym 1966/67 do przedszkoli, szkół, wyższych uczelni i na kursy uczęszczało ogółem ponad 5,5 min dzieci, młodzieży i dorosłych. Otwarto 14 nowych wy działów szkół wyższych. Wydano 85 podręczników szkolnych w łącznym nakładzie 10 min egzemplarzy.
Czym dla tych wszystkich ludzi jest nauka? W jakich warunkach się odbywa?
Mamy przed sobą fragmenty pamiętnika nauczyciela Le Van Khai, któremu zlecono prowadzenie nauki dla dorosłych w jednym z dużych ośrodków brygad pracy i obrony w okolicach stale atakowanych przez amerykańskie lotnictwo. Te zapiski mówią więcej niż liczby;
24	1 Zaczynam pracą w brygadzie nr 89. Oznacza to zar
ganizowanie nauki dla ponad 1200 młodych ludzi. Mam do dyspozycji 19 towarzyszy z ukończoną sżko lą średnią i 60 po szkole 7-letniej. Oni będą nauczy cielami. Niewiele podręczników t niezwykle mało czasu na przygotowanie tej kadry.
25	I Otwarcie kursu nauczycielskiego. Program,, oczy wiś
cie, skrócony. Nie mam innej rady. Tylko to, co na początku niezbędne. Zaledwie trzy dni mogę poświęcić na psychologię, ze szczególnym Uwzględnieniem psychologii dorosłych...
28 1 Z napraw linii kolejowej, raz po raz atakowanej, wracają zmęczeni. A jednak ich uwaga podczas na uki ani na chwilę nie słabnie.
JO	Kurs mają już za sobą. Podział na grupy, w zależ-
ności od posiadanej wiedzy. Lecz ich trud będzie trwał nadal: po godzinach nauczania zorganizują wymianę doświadczeń, dyskusję.
11 TI Dziś 15 klas przystępuje do nauki: od początków szkoły podstawowej aż po wyższe klasy szkoły średniej. Przechodzę od grupy do grupy. Z emocji mam ściśnięte gardło. Siedzą na ziemi. Na kolanach — zeszyty. Zaczerniane, stare drzwi zamienione w tablice. Uczą się wszyscy, cała brygada. Także nauczyciele — ci po 7-letniej szkole, gdy nie prowadzą lekcji — stają się uczniami.
18 II Ataki lotnicze wyrządzają coraz więcej szkód. Przez całe noce zajęci są naprawami. Wystarczy kilka godzin snu i znovm ich widzę nad zeszytami, powtarzają lekcje. Jaka szkoda, że nie mamy aparatu fotograficznego. Moglibyśmy robić odbitki wzorów matematycznych i praw fizycznych.
10	Ul Dowództwo brygady postanowiło zorganizować pra-
cę nauczycieli przy naprawach jak najbliżej ich klas. Dotychczas wielu z nich musiało chodzić po 10 i więcej kilometrów.
15 VII W żadnym ze sklepów w okolicy nie ma już papieru szkolnego. Wykupiliśmy cały papier listowy. Co robić?
20 VII Towarzysze, którzy wyjechali po papier, jeszcze nie wrócili. A jednak jakoś sobie radzimy. Wykorzystujemy papierowe worki do cementu. Zapisany papier moczymy w wodzie, spłukującej atrament, potem suszymy. Można na nim pisać ołówkiem.
27	VIII Papier już jest. Natomiast nigdzie nie można dostać
atramentu, także w sklepach bardziej odległych. I to właśnie tuż przed egzaminami. Próbujemy używać czarnej farby.
28	VIII Towarzysz Nguyen Thi Mai wyjeżdża rowerem na
poszukiwanie atramentu. Co najmniej 100 kilometrów...
24	IX Bolesny, trudny dzień. Zginęła Nguyen Thi Voung.
Właśnie wczoraj podpisywałem jej świadectwo u-kończenia siódmej klasy. Została zabita odłamkami bomby, gdy wraz z innymi naprawiała tor, by urna żliwić przejazd wieczornego pociągu.
25	IX Jeszcze jedna ofiara: Nguen Ngoc Quyen, nauczy-
ciel. Pozostał nam w pamięci obraz towarzysza, niezmordowanie wędrującego kilometrami, by dotrzeć do klas, rozrzuconych po okolicy.
30 IX Ileż przeszkód i trudności musieliśmy pokonać, ale warto było: 93 proc. uczniów klas podstawowych, 83 proc. uczniów pierwszych trzech klas szkoły średniej zdało egzamin pomyślnie.
11	X Nowy rok szkolny zaczął się pod bombami: 18 ata-
ków w ciągu dnia. Wzgórza wokół nas przeorane bombami zmieniły swój naturalny kształt. Uszkodzenia linii kolejowej wymagają niemal nieprzerwanej pracy. Ale pociągi kursują. I mimo zmęczenia, mimo tylu wyrzeczeń, na które są skazani — nikogo nie brak w klasach. Uczą się tak wytrwale_ To chyba jest heroizm".
Jeden z późniejszych zapisków nauczyciela Le Van Khai znowu wraca do statystyki: „Po 363 atakach lotniczych sporządzamy bilans pracy brygady. Swoje bojowe zadania, bo tak je pnsecież można nazwać, wy kogurwiite im sarautou Ty i*
radości sprawiają mi liczby: dwa lata szkolne — wszyscy uczniowie klas pod stawowych pomyślnie zakończyli naukę, 98 proc. ucx niów ukończyło trzy pierw sze klasy szkoły średniej".
lOprao, a H .
Wulkany grqią
PEWNEGO dnia i» polu meksykańskiego wieśniaka, ze szczeliny w gruncie zaczęła wydobywać się smuga dymu. 20 lutego 1943 roku wśród huku i wstrząsów podziemnych pojawił się nad szczeliną gęsty słup dymu i pary, potem zaś nastąpił gwał towny wybuch... Rozżarzone bloki skalne rozświetliły mroki nocy".
Ten opis, wyjęty z książki Maślankiewicza pt. „Wulkany", podaje relację o niecodziennych narodzinach nowego wulkanu, którego nikt z mieszkańców się nie spodziewał. Wulkan nazwano Pari-cutin; po trzech miesiącach by la to już góra wysokości 300 metrów. Z krateru wydobywa ła się ognista lawa, zalewając sąsiednie miasteczko, pola u-prawne zamienione zostały w pustynię. Straty w ludziach były wprawdzie niewielkie, po pierwsze, ze względu na sła be zaludnienie regionu, a po drugie, stopniowe narastanie katastrofy pozwoliło mieszkań com w porę opuścić tereny.
W innych przypadkach skoń czyło się o wiele tragiczniej. W 79 roku naszej ery wznoszą cy się koło Neapolu Wezuwiusz, uważany dotąd za wygasły wulkan, obudził się, grze biąc pod wielometrową pokry wą gorącego błota, popiołów i gruzu kwitnące miasto — Herculanum, Pompeę i Stabię. W r. 1815 wybuch wulkanu Tomboro, wznoszącego się na wyspie na wschód od Jawy, spowodował fale — tsunami, w których utonęło 150 tys. o-
sób. W 1883 roku wstrząsnęła światem katastrofa spowodowana przez wybuch wulkanu Krakatoa, wznoszącego się z morza między Sumatrą a Ja-wć_, Straszliwa eksplozja wy-rziciła w powietrze połowę wyspy na wysokość 70 km. Dziesięciometrowa fala zatopi ła 300 wiosek i obiegła dookoła całą kulę ziemską. Drobny pył unoszący się w górnych warstwach atmosfery był przez parę lat przyczyną krwa wych zachodów słońca. W 1902 roku wybuch wulkanu Mont Pele na Martynice znisz czył w ciągu paru minut 30-tv sięczne miasto Saint Pierre, w którym ocalał dosłownie tylko jeden człowiek!
Na wyspie Islandii, w 1783 roku, przez szczelinę długości 24 km wylały się ogromne ma sy ciekłej lawy bazaltowej, niszcząc osiedla, pastwiska i tereny upraw. Na skutek wybuchu, a także z głodu i chorób, zginęła wtedy jedna pią ta ludności, padło cztery piąte owiec, trzy czwarte koni i połowa bydła. W skorupie ziemskiej znajdujemy ślady znacznie większych wylewów lawy. Np. słynne gleby baweł niane w Indiach, między Bom bajem a Hajderabadem powstały na podłożu pokrywy ba zaltowej, przewyższającej ob-
szarem całą Polskę. A jakie ofiary w ludziach mogłyby na stąpić, gdyby jakaś z takich katastrof zdarzyła się w sąsiedztwie ludnych miast, Nowego Jorku Paryża, Londynu lub Tokio?
Pamięć ludzka jest krótka, o dawnych katastrofach szybko się zapomina. Ostatnio, mię dzynarodowa organizacja UNESCO ostrzegła przed grożącymi światu wulkanami. Podległa ONZ organizacja do spraw kultury i nauki opublikowała na łamach swego orga nu „Le Courier" artykuł słyn nego belgijskiego wulkan olo-ga Harouna Taziefa. Autor zwraca uwagę, że wulkany wciąż grożą światu, a współczesna nauka szuka już sposobów zmniejszenia ich niebezpieczeństwa przez organizowa nie badań nad istotą procesów wulkanicznych. Zmierza się do uprzedzenia na czas ludnoś ci o nadciągającej katastrofie. Potrafiono już ograniczyć liczbę ofiar tajfunów, śledząc ich drogi i powstawanie.
Przyczynami katastrofal nych zniszczeń wulkanicznych są dwa czynniki:
a)	gorące i trujące gazy wyrzucające skały i popioły,
b)	wylewy ognisto-płynnej lawy.
Wiąże się to z budowa nasze go globu, którego skorupa skła da się z dwóch warstw: głębszej łatwotopliwej, bazaltowej i płytszej trudnotopliwej, granitowej. Na głębokości paru dziesiątków kilometrów temperatura jest tak wysoka, że wystarczy nieznaczne nawet spękanie nadległych warstw, aby gorąca ognistopłynna masa (magma) torowała sobie dro gę ku powierzchni, wypierana przez gorące gazy. Prawdopodobnie procesy te zachodzą nie bez udziału rozpadu pierwiastków promieniotwórczych podnoszących temperaturę skał, topiąc je i tworząc ogniska czynnej magmy. Łatwo-krzepliwa lawa granitowa zatyka komin wulkanu, a prężność nagromadzonych gazów przewyższa granicę wytrzyma łości skał nadległych. Następuje wtedy zjawisko przypominające wybuch kotła. Wulkan wyrzuca ogromne masy materiału skalnego i rozpylonej lawy. Trudno krzepliwa lawa bazaltowa nie zatyka natomiast tak łatwo komina, gazy mogą swobodnie uchodzić, powodując tylko wypieranie i rozlewanie rzadkiej lawy.
Czy można przewidzieć, z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem, miej-
sce przyszłej katastrofy, wulka
nicznej i czy nasz kraj jest wolny od tej groźby? Przy o-becnym stanie nauki można mówić tylko o większym lub mniejszym prawdopodobieństwie wybuchu. Wskazówką jest występowanie skał magmowych, powstałych w przeszłości, na skutek wybuchów wulkar .^znych. Nie popełni się wielkiego błędu, twierdząc, że mieszkańcy naszego kraju, a szczególnie jego części północnej mogą spać spokojnie. Bytujemy na skrzydle południowym twardej i mocnej tar czy finlandzko - skandynawskiej, której czynność wulka niczna zakończyła się przed miliardem lat. Stopień bezpieczeństwa mieszkańców południowych regionów, Krakowskiego i Rzeszowskiego, jest mniejszy. Przed kilkunastu -ni lionami lat ruchy górotwórcze i wybuchy wulkaniczne pozostawiły tam ślady w postaci skał magmowych. Jednak wy buch wulkanów jest tu niemal zupełnie wykluczony.
Podobnie, jak mieszkańcy Europy północnej Nowy Jork i Montreal moga być terenem budownictwa wysokościowego; stupiętrowe wieżowce tkwią mocno na twardym gra nitowym podłożu. Ale już San Francisco należy do miast mocno zagrożonych. Jego los dzielą inne miasta położone w pasie dookoła-pacyficz-nym, jak Lima, Santiago lub Tokio, a także Pietropa-włowsk na Kamczatce, nad którym panuje wyniosły stożek wulkanu Awaczinskaja Sopka. Na całym zaś półwys-
pie można się doHczyć trzydziestu czynnych wulkanów. Drugi taki szew w skorupie ziemskiej biegnie przez Morze oródziemne, Indię i Indonezję.
Haroun Tazief ostrzega, że mieszkańcy tych miast żyją stale wobec groźby wybuchu wulkanu, i to w każdej chwili. Zagrożenie można zmniejszyć do minimum, jeżeli ludność będzie zawczasu uprzedzona o grożącej katastrofie. Wulkan nieczynny nawet przez tysiąclecia nie może być na pewno uważany za wygasły. Potrzebne są więc badania, sygnalizujące nadchodzącą katastrofę.
Niewielkie, jak dotąd środki, jakimi rozporządzają ucze ni, pracujący z ogromnym samozaparciem, pozwoliły na zainstalowanie czujników w kraterach wulkanów, które u-możliwiają śledzenie zmian fi zycznych i chemicznych, zwia stujących zbliżanie się katastrofy. W ten sposób udało się przewidzieć termin wylania la wy na Wyspach Hawajskich, co pozwoliło ewakuować ludność. Bardzo daleko posunięte są badania nad wulkanami Kamczatki, gdzie radzieccy u-czeni nie szczędzą trudów, za kładając czujniki w głębi kraterów. Radiowe impulsy prze syłane w głąb magmy informu ją o postępach płynnej masy torującej sobie drogę, ku powierzchni.
ROMAN SIEROClNSKI
Polska w RWPG
Ten dział gospodarstwa narodowego dysponuje w grupie 7 krajów RWPG (bez Mongolii, dla której brak danych) ogółem 601 milionami hektarów gruntów zwanych użytkami roi nymi, 2,5 milionami traktorów i jeszcze 12 milionami ko ni (w tym 2,5 min w Polsce). Zużywa m. in. 8,5 min ton nawozów sztucznych w przeliczeniu na czysty składnik i daje rocznie 90—100 mlą ton pszeni cy, 20—25 min ton żyta, 15—16 min ton mięsa, 90—95 min ton mleka i masę innych produktów. Dział ten — rolnictwo — zatrudnia we wszystkich krajach RWPG około 55 milionów osób, licząc wyłącznie ludność zawodowo czynną.
Jest rzeczą zrozumiałą, źe fa>k- ogromny i wielostronny dział gospodarki rodzi wiele problemów, przede wszystkim technicznej, a także organizacyjno - ekonomicznej natury, których wspólne rozwiązywanie może dać lepsze efekty niż działanie w pojedynkę. Stąd za cieśniająca się coraz bardziej współpraca krajów socjalistycz nych na tym polu i coraz wię ksze ostatnio efekty tej współ pracy, w której Polska prze ja wia aktywne uczestnictwo.
Wiadomo, że im lepiej wyselekcjonowane, a przede wszyst kirn dobrane według gatunków nasiona poszczególnych kultur rolniczych, tym pewniejsze i lepsze są urodzaje. Toteż za
gadnieniom dofroru kwalifikowanych nasion poświęca się w ramach RWPG dużo uwagi, a same nasiona są przedmiotem ożywionej wymiany specjaliza cyjnej. Dla przykładu — w ro ku 1966 (dla roku ubiegłego brak jeszcze danych) gospodar stwa polskie postawiły do dyspozycji innych krajów RWPG 86 tysięcy cetnarów kwalifikowanych nasion buraka cu-
w Rumunii dał rekordowe urodzaje).
Inną dziedziną rolniczej współpracy krajów RWPG jest walka z chwastami, szkodnika mi i chorobami roślin. Zaanga żowane są tutaj instytuty naukowe poszczególnych krajów, które dzielą się wzajemnie re zultatami swych badań i wymieniają sposoby zwalczania licznych wrogów naszych uro dzajów. M. in. Polska na pod stawie zaleceń organów RWPG prowadzi badania nad 22 ro-
ROLNICTWO
- terenem współpracy
krowego, traw i strączkowych oraz 360 tysięcy cetnarów sadzeniaków ziemniaczanych, o-trzymując z krajów RWPG (o-czywiście sama wymiana prze biega na normalnych zasadach handlowych) 158 tys. cetnarów różnych nasion, głównie kukurydzy, słonecznika, lucerny, gryki i pszenicy ozimej. Przed miotem wymiany i zastosowań w różnych krajach RWPG (a więc w różnych warunkach kii matycznych i glebowych strefy umiarkowanej) są m. in.: pszenica „Eros" i „Phanal" z NRD, „Bezosta" i „Mironowska — 808" ze Związku Radzieckie go, jęczmień „Vynosni" z Cze chosłowacji, ziemniak „Pierwiosnek" z Polski (który np.
dzajami chemicznych środków ochrony roślin, które mają być przedmiotem eksportu do innych krajów.
W zakresie hodowli przedmiotem współpracy jest m. in. gospodarka paszowa, a w szcze gólności dobór składników paszowych, mający podstawowe znaczenie w rozwijającej się coraz bardziej — zresztą na całym świecie — przemysłowej produkcji pasz treściwych. Wzajemna pomoc weterynaryjna, wymiana materiału zarodo wego, technika hodowli — to dalsze dziedziny rozwijającej się w gospodarce hodowlanej współpracy krajów RWPG.
Istnieje oczywiście sporo innych jeszcze obszarów współr
działania, którego efektem są
systematyczne postępy w gospo darce rolnej krajów RWPG. Do tyczy to m. in. także produkcji sprzętu mechanicznego dla roi nictwa i hodowli (opracowanie szeregu zagadnień w myśl zaleceń Komisji Rolnej RWPG, a m. in. kompleksowej mecha nizacji procesów hodowlanych, a także elektryfikacji gospodarstw — to przykłady oryginalnego wkładu Polski w tę sferę współpracy). Dotyczy to również takich dziedzin, jak melioracje, technika użytkowa nia gruntów, technologia zasiewów i zbiorów itp. W niektórych istotnych sprawach Polska jest koordynatorem ba dań naukowych i technicznych w ramach całej RWPG, m. in. w zakresie badań nad sposoba mi chemicznego zwalczania chwastów, nad melioracją pa stwisk i nad rejonizacją gospo darki leśnej.
Najbliższe lata otwierają nowe drogi współpracy krajów RWPG także w zakresie rolnictwa. Problemów jest dużo — jeśli liczyć także mechanizację i podstawowe przetwórstwo — niewiele mniej niż w przemyś le.w związku z tym sporo jest także przedmiotów wzajemnych konsultacji, wspólnych o pracowań wymiany informacji, a także handlowej wymiany towarów i usług. Podobnie jak w latach ubiegłych, będzie Pol ska brała czynny udział w tej współpracy.	(AR-WEZ)
KAROL RZEMIENIECKI
„Pan Wołodyjowski"
na razie w plenerze
m
W okolicy Wolborza w woj. łódzkim reż. Jerzy Hofman I operator Bogusław Lambach rozpoczęli 10 bm. „kręcenie" scen batalistycznych do filmu „Pan Wołodyjowski". Na zdjęciu: husarz spod Chocimia podczas przerwy w zdjęciach.	CAF — Matuszewski
Ucieczka i powfot
J&csefa §xekenesa
(Ciąg dalszy ze str. 3)
widziałem cię jeszcze w kościele mój synu — powiedział z zatroskaniem ksiądz — więc cię nie znam. Wów? czas Jozsef Szekeres poszedł do księdza protestanckiego. Przepadł jednak przy naprędce zaimprowizowanym egzaminie. Nie wiadomo co bardziej, czy zapewnienia, że choć ojciec katolik to matka protestanckiego wyznania była, czy widoczna rozpacz petenta, skruszyły serce duchownego. Z niebieskim papierem w ręku po kilku dniach poszedł ponow nie do konsulatu amerykańskiego. Tutaj otrzymał na wstępie do wypełnienia olbrzymi kwestionariusz o ponad 50 pytaniach. Zgubiła go przecząca odpowiedź na pytanie o przynależność partyjną. Zgodnie z prawdą odpowiedział, że do partii nie należy. Zarzucono mu kłamstwo i przypomniano historię z wstąpieniem do organizacji młodzieżowej.
Trzeba było próbować szczęścia w
konisulacie Kanady.
24 marca 1957 r. stanął Jozsef Szekeres na ziemi kanadyjskiej.
CO TO JEST KRAN I DO CZEGO SŁUŻY?
Toronto poraziło go rozmachem swej wielkomiejskoścL Rozległość szerokich arteirii, przepych wystaw wielkich magazynów, supernowoczes ne wysokościowce oszałamiały, a ponadto doświadczenia peregrynacji mi nionych czterech miesięcy wszystko to wyolbrzymiały do n-tej potęgi.
Dla emigrantów znaleziono pomieszczenia w budynku dawnego uniwersytetu, Dach nad głową i ciepła strawa — tylko jakoś na temat pracy milczenie było głuche. Tak więc przetrwał w niepewności o dzień jutrzejszy 2 miesiące. Zazdrościł tylko swoim rodaczkom — im było o prace o wiele łatwiej. Młode, przystojne kobiety angażowano do zajęć w hotelach i irestauracjacij#
Po dwóch miesiącach przyszli jacyś jegomoście i zapytali kto chce pracować w zakładach metalowych. Chętnych, m. in. Jozsefa Szekeresa zabrano do Hamilton, miasta odległego od Toronto o jakieś kilkadziesiąt kilometrów. Chodziło jednak nie
0	pracę, ale o rozładowanie skupiska w Toronto.
Zamieszkał Jozsef Szekeres jak i inni rozlokowani po dwóch, trzech przy kanadyjskiej rodzinie. Nie było pracy, była jałmużna: kąt do ispania
1	jedzenie, na papierosy już nie mie-li.
Gospodarze byli bairdzo uprzejmi. Zaprowadzili nowych lokatorów do toalety i pokazali jak się spuszcza wodę, manipulowali też przez chwilę kurkami od wody zimnej i gorącej cierpliwi w swym oczekiwaniu na dokładne opanowanie przez dzikusów z dalekiego kraju umiejętności korzystania z dobrodziejstw cywilizacji. A jeszcze zaprowadzono ich do pokoju i pokazano jak należy posługiwać się telefonem. Trudno było przybyszom bez znajomości języka wyjaśnić pokrótce uprzejmym Kanadyjczykom położenie geograficzne Węgier. Słownik, się jednak przydał już wkrótce, kiedy to przy jego pomocy podczas kolacji pan domu zajrzawszy uprzednio pod stół zapytał Joasefa Szekeresa z troską w głosie,
"W go nogi nie bolą? = Ko bo — do-
dał gospodarz — przecież nie jesteście przyzwyczajeni do chodzenia w butach, to chyba was okropnie męczy, cały dzień w obuwiu. Ledwo opanowując oburzenie wyjaśnił Jozsef Szekeres, że on od dwudziestu czterech lat zwyczajny jest w butach chodzić. — Nie do wiary — szczerze zdziwił się pan domu.
Codziennie trzeba było zgłaszać się w urzędzie d. s. emigrantów, który opła-cał ich pobyt w domu Kanadyjczyków. Jeśli brakowało pieczątki, potrącano im z miesięcznego utrzymania dzienną stawkę. Przetrwali do maja, kiedy do miasta zaczęli przyjeżdżać farmerzy. Za 80 dolarów miesięcznie Jozsef Szekeras zgodził się za parobka na plantację tytoniu.
Wstawał o 6 rano i pracował do 21 z przerwą po pół godziny na obiad
1	kolację bez ani jednej wolnej niedzieli w miesiącu. Tak przepracował
2	miesiące, po których doszedł do wniosku, że wolałby już więzienie na Węgrzech.
KTOS TY? EMIGRANT.
Wrócił więc do miasta, do Brand -ford i gorączkowo zaczął szukać pracy. Każda była dobra: mycie samochodów, strzyżenie trawników, sprzą tanie. Po pewnym czasie zaangażowano go do szpitala w charakterze posługacza z wynagrodzeniea* 12$
doi. miesięcznie. Było lepiej niż u farmera także z powodu wolnej niedzieli, którą wykorzystywał na odwiedziny narzeczonej, emigrantki węgierskiej mieszkającej wraz z rodzicami, obecnej swej żony. Upłynęło jeszcze kilka miesięcy. Jozsef Szekeres sprowadził do Brandford żonę. Po trzech latach bezdzietnym wówczas Szekeresom powodziło się nie-najgorzej, on zarabiał 200 dolarów, ona 240. Można już było nieźle zjeść i ubrać się, pójść do kina.
Trudno powiedzieć w jakim momencie Jozsef Szekeres pojął, że dach nad głową i uczucie sytości w żołądku nie zlikwidowały jego kłopotów. „W szpitalnej kuchni my Węgrzy — mówi — wykonujący na równi z Kanadyjczykami proste nieskomplikowane prace — byliśmy gor si od nich. Wykonywaliśmy za nich szereg brudnych czynności zostawa-jąc po godzinach. Aż raz zbuntowaliśmy się i sprzątnęliśmy tylko po sobie.
^— „Oni mieli taki charakter — ciągnie dalej — że byli zawsze u-przejmi, trzymali się z daleka, nigdy w oczy nie powiedzieli, co mają na wątrobie. Tylko za oczy mówili, że jesteśmy śmierdzące brudasy, a przecież sprzątaliśmy także i po nich. Wtedy jak doprowadziliśmy do po-
{Dofcończenic aa ftr. 3)

• '"p-r-L A x # / s r v
POLSKIE ZNACZKI ROKU 1968 ,
Jakie znaczki polskie wejdą do obiegu w 1968 roku? Odpowiedzi na to pytanie udziela nam opracowany przez Ministerstwo Łączności plan emisji znaczków PRL. W przyszłym roku Poczta Polska wyda ogółem 13 serii, liczących 78 znaczków o wartości nominalnej 172,20 zł. Warto przypomnieć, że wartość znaczków wy danych w ub. roku wyniosła .180,15 zł.
W tym roku przewiduje się wydanie trzech serii sportowych. Pierwsza seria poświęcona X Zimowym Igrzyskom Olimpijskim w Grenoble, uka zała się już 10 stycznia. W dru gim kwartale wydanych zosta nie 6 znaczków, upamiętniających XI Szybowcowe Mistrzo stwa Świata. Trzecia seria u-każe się we wrześniu i poświęcona będzie XIX Igrzyskom Olimpijskim w Meksyku.
Warto podkreślić, że zmniej szone zostały popularne emisje fautty i flory. W tym roku ukaże się tylko jedna seria z reprodukcjami kwiatów oraz druga seria „łowiectwo w sztu ce". Prócz tego, w tym roku ukażą się znaczki poświęcone bajkom, II Międzynarodowemu Biennale Plakatu, pomniko wi Czynu Rewolucyjnego w Sosnowcu, 75-leciu ruchu filatelistycznego w Polsce, 25-leciu Ludowego Wojska Polskiego malarstwu polskiemu, martyro logii i walce narodu polskiego oraz 50-leciu KPP.
MIĘDZYNARODOWY ROK TURYSTYKI
Przy końcu ub. roku Poczta Polska wydała 6 kart pocztowych z okazji Międzynarodowego Roku Turystyki. Na znaczkach przedstawiono portal katedry w Kamieniu Pomorskim, obiekty warszawskie muzeum morskie w Gdańsku oraz panoramę murów floriańskich w Krakowie. Ukazały się też karty pocztowe, poświęcone 15-leciu Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lu blinie, 750-leciu praw miejskich Lwówka Śląskiego i o-chronie zabytków.
NOWOŚCI ZAGRANICZNE
Kuba wydała 8 znaczków u-pamiętniających 10. rocznicę
wystrzelenia pierwszego sputnika. Ukazał się też arkusik ze wszystkimi znaczkami.
W Finlandii weszły do obiegu 3 znaczki z dopłatą na Czerwony Krzyż. Przedstawiają one transport chorych karetką konną, samochód sanitarny i emblemat.
W Związku Radzieckim uka zało się 7 znaczków z reprodukcjami zwierząt: lisa srebr nego lisa, polarnego lisa, piżmowca, gronostaja, sobola i norki.
Albania wydała 3 znaczki z okazji 25-lecia Frontu Demokratycznego.
W Hiszpanii weszło do obiegu 8 znaczków z podobiznami odkrywców Ameryki i reprodukcjami map.
We Francji wydano 2 znacz ki serii stałej z głową Marianny.
Burundi wydało sześć znacz ków „Expo 67" z reprodukcja mi słynnych obrazów.
W Czechosłowacji weszło do obiegu siedem znaczków lotni czych propagujących Światową Wystawę Filatelistyczną „Pra ha 67". Na znaczkach przedstawiono widoki miast, w któ rych odbywały się od 1962 r. międzynarodowe wystawy. Wy dano także blok znaczkowy.
W DZIEJ ACH narodów różne bywają roczni ce. Klęsk i zwycięstw, rocznice dat otwierających okresy upadku i rozkwi tu. Wszystkie są jednak godne pamięci, z nich bowiem składa się historia narodów.
Taką również datą dla naro du polskiego jest rok 1918, rok odzyskania, po stuleciach niewoli, niepodległości. Właśnie w tym roku przypada 50. rocz nica tego doniosłego wydarzę nia. Dziś lepiej potrafimy zro zumieć doniosłość i złożoność tego wydarzenia. Złożoność po legającą głównie na tym, że wyzwolenie polityczne nie ozna czało dla wszystkich klas polskiego narodu wyzwolenia spo łecznego.
Ubiegłoroczne obchody 50. rocznicy Rewolucji PaździernS kowej ugruntowały i rozszerzyły w naszym społeczeństwie świadomość tego, że właśnie zwycięstwu tej rewolucji, naród polski zawdzięcza swą niepodległość. Polska wróciła na mapy świata w epoce ogólne go kryzysu kapitalizmu, w e-poce zwycięskiej rewolucji socjalistycznej, która rozbiła bądź osłabiła te mocarstwa, które trzymały naród polski w niewoli. W 1918 roku naród odzfyskał niepodległość, ale wła dzę zdobyli przedstawiciele burżuazji i obszarniclwa. Siły postępowe i rewolucyjne w naszym kraju były zbyt słabe, by utrzymać władzę i poprowadzić niepodległe państwo drogą zgodną z interesami mas
ladowydi, zgodną x najżywot
niejszym interesem narodu pol skiego. I to całego narodu. Bo przecież poza granicami niepodległego państwa, mimo wal ki, zostały liczne grupy Polaków na Śląsku Górnym i Opol skim, w Wielkopolsce oraz na Warmii i Mazurach.
Historia dowiodła nam, że nie wystarczy niepodległe pań stwo. Rzeczywistość i bieg wy darzeń po 1918 roku wykazała nam że gwarantem trwałej niepodległości może być tylko państwo reprezentujące intere sy ludu, a nie klas posiadających. Proces kształtowania się i dojrzewania tej świadomości rozpoczęty po 1918 roku, nie
___ mwterafecym raport Rałp
ha Schoenmana, wysłanego przez Russela w lutym 1986 roku, do
Wietnamu Północnego celem zebrania dowodów popełnionych tam przez USA ibrodnl wojennych;
JOZEF BUSZKO: „Narodziny
ruchu socjalistycznego na ziemiach polskich" (Wyd. Lit.) — geneza ruchu socjalistycznego i zarys pierwszej fazy Jego działalności w okresie od połowy XIX wieku do przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych tegoż stulecia;
MAREK SADZEWICZT „Pod Wiedniem 1 Parkanami. 1683 rok" (Wyd. MON) — kolejny tomik popularnej serii; „Bitwy, Kampanie, Dowódcy";
Stanisław Strumph Wojtkiewicz: „Gen. Jarosław Dąbrowsiki (1836— —1871" (Wyd. MON, seria: kampanie, bitwy, dowódcy) — popularna opowieść biograficzna;
powieść, napisana w IW
EURYPIDES: „Tragedie" (PIW. tłum. Jerzy Łanowski) — wybór zawierający 8 tragedii: Alkestis, Medea, Hippolytos, Trojanki, II on {
JAN WOLFGANG GOETHE — „Faust" (PIW, Bibl. Szkotoa, przekł. Władysław Kościelski) —• pierwsza część znanej tragedii;
WŁODZIMIERZ MAJAKOWSKI: „Wam" (Czytelnik) — wybór wierszy, opracowany i zaopatrzony wstępem przez Seweryna Pollaka^
MARCEL A. RUFT: „Baudelai-re" (PIW, przekł. Aleksandra O-lędzka-Frybesowa) — monografia,' wydana w stulecie śmierci sławnego poety;
MARIA DERNAŁOWICZ: „Anto-ni Malczewski" (PIW) — monografia, wydana w serii „Ludzie zyr Wi"»
,,KTO, KIEDY, DLACZEGO W, KOSMOSIE" („Iskry") — popular-
W 50. rocznicę
odzyskania niepodległości
zakończył się W 1939 roku, ale	Adam Czartkowski, Zofia Jeiew
trwał w zmienionych warun-	»£»IpeSe, °opraco-
kach w latach drugiej wojny	wane w serii piw: „Ludzie żywi";
światowej i hitlerowskiej nie	jOzef hen: „Toast" (Wyd.
woli, by wreszcie po wyzwolę	~~ 11 wydanie powieści wspoł-
niu znaleźć wyraz w postaci	CZ^J; kurek: „Grypa szaleje
Polski Ludowej.	w Naprawie" (Wyd. Lit.) — wy-
Właśnie droga do tej Pol-	danie rx;
ski Ludowej jest tematem bro ^R9SŁ^.V^,
* * j» * i* iłt « > w	wrót do Rio (IOW) rcportsżc
Szury MARIANA MALINO W-	z (jw6ch podróży do Brazylii i Ar-
SKIEGO wydanej przez Wyd.	gentyny w r. i956 i 1965;
„Książka i Wiedza" pt „DRO-	wiktor ostrowski: „2ycie
N
•o
o,# os <;
5 I
•N O
e« O
cS
a
s
wielkiej rzeiki" (Czytelnik) — reportaże z podróży po rzece Rio de la Plata — zwanej również Srebrną Rzeką;
TADEUSZ ŁĘTOCHA: „Republika Południowej Afryki — kraj apartheidu" (KiW seria: Kraje) —
GA DO POLSKI LUDOWEJ".
W bardzo zwięzłej i skondensowanej, a zarazem przystępnej formie przedstawia autor te wszystkie procesy polityczne i społeczne, dzięki którym monografia; możliwym było zdobycie wła- jerzy redlich: dzy przez polskie klasy pracujące.
Powszechne przyswojenie wiedzy o tych procesach całemu naszemu społeczeństwu.
zrozumienie ich, będzie chyba najlepszą fermą uczczenia 50.
rocznicy odzyskania niepodleg Łości przez naród polski. Pomocna będzie w tym również i ta wspomniana broszura, jak również i inne, z tego cyklu przygotowywane przez to samo Wydawnictwo. W najbliższym czasie ukażą isię takie jak:
„Narodziny społeczeństwa i po czątki jego rozwoju" — A. Ka ni, „Społeczeństwo kapitalistyczne" — W. Wesołowskiego, „Główne tendencje przemian społecznych w Polsce Lu j dowej" — R. Turskiego, „Spo łeczcństwo socjalistyczne" —
Bliski, nieznany kraj" (KiW) — reportaże ze Związku Radzieckiego;
WIESŁAW WERNIC: „Słońce Art zony" (Czytelnik) — powieść przygodowa dla młodzieży z czasów kolonizacji Zachodu USA;
ERSKINE CALDWELL: „Poletko Pana Boga" (PIW, seria: Nike) — III wydanie;
WILLIAM FAULKNER: „Rezydencja" (Czytelnik, seria: Nike) —
na encyklopedia wiedzy o pbtt-boju Kosmosu;
JANINA WÓJCICKA: „Z bOC*-nego toru" (LSW) — powieść z Lat okupacji;
JERZY GRZYMKOWSKI: „Dzielnicowy z Targówka" (Wyd. MON) — oryginalne, bardzo ciekawe ©-powiadania o pracy milicjanta — pełniącego obowiązki dzielnicowe* go na Targówku w Warszawie;
ANTONI JE ISAKOVIC: „paproć i ogień" (Wyd. Lit., przekład — Zygmunt Stoberski) — opowiadania o tematyce partyzanckiej i walce z Niemcami w Jugosławii;
STANISŁAW BURKOT: „Powieści współczesne" (1853—1887) Józefa Ignacego Kraszewskiego" (Wyd. Lit. Seria: Monografie historyczno-literackie) — studium historyczno-literackie o powieściach obyczajowych i politycznych Kraszewskiego ;
FOLKE CHRISTENSEN: „Rozmówki norweskie" (Wiedza Powszechna).
JOZEF CHLABICZ: „Słownik minimum — Rosyjsko-polski i polsko-rosyjski" (Wiedza Pow.) — słownik formatu paczki papierosów zawiera ponad 5 tys. wyrazów i zwrotów.
J. K.
Myśliwskie drobiazgi
KAMIZELKI
— dziś i w historii
Ogromnie modne są ostat nio kamizelki. Jest to fakt, który wiele kobiet przyjmie z radością, pozwala bowiem chy ba najprostszym i najtanszym sposobem odmłodzić garderobę wprowadzić do niej nowy, a-trakcyjny akcent.
Zadanie jest o tyle łatwiejsze że modne są kamizelki rozmaite: długie i krótkie, dwurzędo we i jednorzędowe, zapinane na ozdobne guziczki i na suwak, gładko wycięte w szpic i z okrągłym wycięciem pod szy ję. Spożytkować można na u-szycie kamizelki wszystkie posiadane resztki welwetu, wełny eleany, grubszego jedwabiu, futra. Można też przerobić na nie niemodne czy zbyt ciasne suknie, spódnice, płaszcze.
Kamizelka z welwetu w ja Skrawym kolorze odświeży ko stium, który nam się sprzykrzył. Niewielkim kosztem mo żemy uzyskać strój popołudnio wy, jeśli do jasnej jedwabnej bluzki i ciemnej spódnicy włożymy kamizelkę z czarnego a-ksamitu czy płaskiego futra (lub jego imitacji). Kamizelki można nosić, zarówno do spód nic, jak spodni, a także na cieńsze suknie, które dzięki nim ulec mogą całkowitej odmianie. Np. do gładkiej czarnej czy brązowej sukni uszyć można jedną kamizelkę o typie frakowym, mocno wyciętą z białego jedwabnego rypsu, a drugą ze złotej lamy z modną stójką. Nosząc do pierwszej od
miany czarne lakierki, a do dru giej złote sandałKi mamy kar nawałowe uroczystości „z gło wy" (o ile oczywiście takie pan tofle dostaniemy, bo o ładne obuwie u nas najtrudniej).
Na okazje sportowe bardzo noszone są w tym i\>ku zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn wszelkiego radzaju kami zelki z włóczki, z zamszu i skó ry, z kraciastej miękkiej tkaniny, a także kamizelki pikowa ne i laminowane.
W modzie męskiej kamizelki już od kilku wieków nigdy wła ściwie nie wychodzą z mody, z tym, że raz są skromniejsze uszyte z tej samej tkaniny co garnitur, innym razem rooi się je z brokatu czy sukna w od miennym od ubrania kolorze.
Tradycja kamizelek jest na tyle długa, by świadczyć, jak przydatne są one w ludzkiej garderobie zarówno jako dodatkowa ochrona przed zimnem, jak również jako ozdoba.
Sama nazwa pochodzi od a-rabskiego „camis", którym to słowem zwano krótką suknię z płótna lub bawełny. Włoska „camiciola" była już kaftanikiem do bioder. Rodzajem kamizelek są gorsety kobiecych strojów ludowych i serdaki gó rali oraz skórzane kaftany noszone ongiś pod zbroją.
Pikowane kamizelki tzw. „po urpoint", noszone były we Francji przed sześciu wiekami przez obydwie płcie pod odzie żą jako ochrona przed zimnem. Aby ustrzec nabywców tych kamizelek pczed oszustwa mi — możliwymi wobec tego, że nie widać, co znajduje się między przepikowanymi warstwami tkaniny — statut kraw ców paryskich z roku 1323 zmu szal teh do przyfastrygowania
na kołnierzu takiej kamizelki próbki użytych na nią materiałów. Troska o interesy klien ta ma więc długą tradycję!
Męska kamizelka z plecami z lżejszego materiału pochodzi z końca XVIII wieku. W drugiej połowie wieku ubiegłego obowiązuje już eleganckich mężczyzn jednolity ciemny ko lor całego ubrania, poza bielą kamizelek frakowych. W naszym wieku znów mężczyźni noszą do wieczorowych ubiorów kamizelki jedwabne dese niowe z tkanin typu krawatowego, a do ubiorów sportowych kamizelki w dość żywych kolorach.
Do miejskiego stroju kobiece go weszły kamizelki w wieku XVIII. Było to w Anglii, gdzie tamtejsze elegantki zaczęły je nosić do damskich fraczków.
K. Boergerowa
Przed 15 la tg
CPtoB
W HOSZRLI&SKI
TłNŁA* «W	MONOC!OmU Mtfłl ROftOTwerf^
20 stycznia 1S53 j
donosił...
Pomyślnie rozwija się Spółdzielnia Pracy Usług Domowych „Czystość" w Koszalinie, mająca swe oddziały w Wałczu i Szczecinku. Wykonuje ona prace z zakresu usług do-domych, jak np. sprzątanie mieszkań, mycie okien, froterowanie podłóg, pranie itp. W pierwszym kwartale br. spółdzielnia zamierza zorganizować wypożyczalnię wózków
dziecinnych i rowerów.
*
1 lutego rozpocznie w Koszalinie działalność pierwsze
W ub. roku odbyła się w Nowym Sadzie (Jugosławia) Międzynarodowa Wystawa Ło wiecka, w której brali udział wystawcy z kilkudziesięciu państw. Wiele trofeów myśliw
t t ttt- x	,	„Bskich zgłosiła Polska. Polskie
J. J. Wiatr a; „Wybrane zagao trofea zdabyły m> in. 133 ^
niema rozwoju gospodarczego * medale.
PILL1 A-	... I Miło stwierdzić, że w tym
Polecając uwadze Czytelni- J suięcesie mają swój udział kow te publikacje, dotyczące ^ również i myśliwi z naszego ogólnych prawidłowości roz- I województwa. Zaprezentowali
oni na wystawie 4 wieńce jelenie, 1 oręż dzika oraz parost ki kozła-sarny.
Sukces jest duży, bo zdobyli za wieńce 3 złote medale i 1 srebrny, za parostki ł oręż dzika — również złote medale.
A oto nazwiska koszalińskich wystawców i miejsca, w którym upolowano zwierzynę: 9 wieńce — Stefan Kaczmarek — Nadl. Rąbino, Zenon Adamczewski — Nadl. Okonek, Michał Szumiński — Nadl. Płytnica (złote medale) i Włodzimierz Sklenarski — Nadl. Bobolice (medal srebrny);
# parostki — Tadeusz Woj-
tyłko — Nadl. Piława;
& oręż dzika — Eugrenłwn Szyćko — Nadl. Poniki. Na zdjęciu — uhonoro-
woju społecznego oraz zagad nień związanych z budownic-ł twem socjalizmu w naszym kraju, sygnalizujemy, w ślad za Wydawnictwem, ukazanie isię również w tym cyklu, broszur poświęconych problematy ce międzynarodowej.
J. KIEŁB
MARIAN WOLIN: „Agresja amerykańska w Wietnamie" (wyd. mon) — omówienie wojsCkowycfc i politycznych problemów, wywołanych agresją USA w Wietnamie, przedstawienie przebiegu agresji i ludobójczych metod interwencji; książkę uzupełnia kalendarz wydarzeń w tym rejonie świata w okresie od stycznia 1930 roku d8 września 1967 roku;
Bertrand Russel: „Zbrodnie wo jenne w Wietnamie" (Wyd. MON, tłum. Antoni Wayda) — Zbiór ar tykułów, przemówień i wystąpień z lat 1963—1966 wybitnego filozofa, organizatora Miiędzyna rodowego Trybunału do Badania Zbrod ni Wojennych — uzupełniony a-
to województwie 2-letnie Pań stwowe Ognisko Plastyczne. Planuje się zorganizowanie sek cji rysunków i malarstwa, rze żby i dekoracji, scenografii.
Nauka będzie bazpłatna.
*
Kino „Nowa Huta" w Koszalinie wyświetla film produk cji duńskiej — „Ditta", a Młoda Gwardia" — „Pragnienie" prod. czechosłowackiej. W „Polonii" słupskiej wyśioietla-na jest „Skazana wioska" prod
NRD.
*
Mnożą się skargi na pracę ob sługi kolejki wąskotorowej w Koszalinie, z której korzystają przeważnie ludzie dojeżdża jący do pracy. Chodzi głównie o nieogrzewanie wagonów i nie
przestrzeganie rozkładu jazdy. *
Zarząd Okręgu Ligi Morskiej ożywia działalność. W tym roku zorganizowano już 12 kursów żeglarskich oraz u-tworzono 3 modelarnie szkutnicze przy szkołach w Kosza-Unie, Drawsku i Kołobrzegi*
Przy WKKF to Koszalinie po
wołany został tymczasowy za
rząd Sekcji Kolarskiej.
*
Zespól artystyczny przy Pre zydium W RN wysstąwił w Darłowie sztukę Tirso de Moliny
„Zielony gil".
*
Prelegenci Towarzystwa Wie dzy Powszechnej w Koszalinie wygłosili w ub. roku prze szło 5600 odczytów. Większość odczytów ilustrowana była fil mami i przezroczami. Korzysta
no także z plansz i toykresów. *
W rozgrywkach to piłce siat kowej o wejście do półfinału Pucharu Polski siatkarki Ogni wa Słupsk zwyciężyły zespół
Kolejarzy ze Szczecina 3:2.
*
W półfinałowych spotkaniach o wejście do ligi koszy kówki, koszykarze wałeckiej Spójni zajęli dopiero trzecie miejsce, nie wchodząc do pół finału.
Opracował; MAR
wany złotym medalem oręi dzika, strzelonego przez EL Szyćko. Między „szablami" i „fajkami" — złoty medal z na pisem: „Medunarodna Izlozba — Lova i Sajam-Lova i Ribo-lova — Novi Sad —* 1967 Jugoslavija". Szable dzika ocenili sędziowie na 128 punktów. Światowy rekord — 151 punktów należy! do polskiego myśliwego Juliusza Bielskiego. Rekord dotąd nie został pobity, choć ustano wiono go w 1931 roku. Rekordowe trofeum sprzed wojnjj zaginęło zresztą, a pojęcie o jego wielkości daje jedynie za chowany gipsowy odlew.
W 1967 roku koła myśliwn skie z większą aktywnością przystąpiły do budowy strzelnie myśliwskich. M. in. dla uczczą nia 50. rocznicy Rewolucji Październikowej koło „ŻtH raw" z Koszalina budowało oh grodzenie strzelnicy w NadL Manowo. Prace, odbywając# się w niedziele, kontynuować ło następnie koło „Dzik", następnie „Łabędź". Prace przeć wano chwilowo ze względu aa zimę.
Inicjatywa godna najwyi-J szego uznania. Przyczyni siq ona zapewne do zwiększenia bezpieczeństwa na polowaniach. Wypadki, niestety, zdaj rzają się jeszcze dość często-
W obwodzie 85. Marian Ttaj ski upolował jelenia — obojnal ka. Jeleń-curiosum liczył ch koło 10 lat.
Jak zwykle, zimą trwajft odłowy zajęcy. W ub. roku od łowiono w naszym wojewódz^ twie 530 sztuk. W tym rokrf Centrala Handlu Zagranicznego „Animex" zakontraktowa ła w „Jedności Łowieckiej" na szego województwa 1.600 zaję cy — kandydatów na zagraniczne wojaże. W odłowach' rozpoczętych w ostatniej dekai dzie listopada ub. roku, najn większe osiągnięcia ma doJ tychczas koło „Szarak" z Czh| chowa. Do 11 bm. odłowiono 271 zajęcy, z których więkć szość powędruje do Francji.
(Dokończenie na str. 9
•GŁOS Nr 18 (4748) <
Str. 7
— Powiedzcie proszę, czy jest to Rlazaniu hotel, nie NA POŁUDNIOWYM
dom noclegowy, a hotel?
—	Oczywiście i niejeden.
—	Znaczy, że można się mniej więcej znośnie urządzić?
—	Niewątpliwie, chociaż być może nie tak jak w „Metr opolu".
—	A taksówki albo jakiś inny środek lokomocji, którym można by dojechać do hotelu też u toas jest?
—	Żartujecie czy jak? 1 taksówki i autobusy i trolejbusy, i gaz i telewizja jest.
ZSRR
CZEGO NIE DOCZEKAŁ
Perefasławl
Taki mniej w^cej dialog to czył się lat tp,mu dziesięć w studio mos^rfewskiej telewizji* I choć mieszkańcy Riazania do ża^-tów przywykli, słowa te zapamiętali i przypomi nają z niejakim oburzeniem, gdy h-toś wydaje się być niedokładnie poinformowanym o etanie ich miasta.
Zresztą nie dziwmy się moskiewskiemu dziennikarzowi. Miast w Związku Radzieckim są tysiące, a Riazań chociaż od Moskwy odległy zaledwie o 198 kilometrów też nie pępek świata. Ale też nie ma żadnego porównania między wczorajszym a dzisiejszym dniem tego miasta. Bo przecież nasi kościuszkowcy pamiętają je jako sześćdziesię-ofotysięczne, a teraz w 23 lata po wojnie, żyje tu pięć razy więcej ludzi. No i nie ten sam wygląd nie ten skromny jak wówczas przemysł, nie to samo znaczenie naukowe, kulturalne, handlowe. Nie ma po równania między tym czym był Riazań przez 850 lat swego istnienia, a tym czym stał się w ciągu zaledwie 18 następ nych lat. Nastały złote czasy, godne zresztą przodków i współczesnych obywateli Ria-zania.
OD KNIAZTA JURIJA PO KASZYRINA
Kogóż nie kusiła rozległa riazańska ziemia? Zapuszczali się tu i polowcy i mongolsko-tatarskie ordy i inni najeźdźcy do hitlerowskich włącznie. C: ostatni Riazań oglądali tyl ko z kabin bombowców, bo no ga żadnego z nich nigdy tu nie stanęła. W riazańskich kronikach pozostało wiele historycz nych zapisów o tym, jak dziel nie i bohatersko stawiali mieszkańcy czoła wszelkim wrogom.
W 1237 roku gdy runęła mongolsko-tatarska nawałnica, ówczesny kniaź Jurij posłał do Batyja swego syna Fiodora z bogatymi darami. Batyj uśmiercił jednak posła a obrońcom Perejasławla (ówczesna nazwa Riazania) kazał skapitulować. Mimo goryczy i nierównego stosunku sił pere jasławlanie odpisali: „Nasi dziadowie i ojcowie nikomu nie składali daniny, ani w służ bie u nikogo nie byli, a za swój honor i ojczyznę potrafili umierać. Tak i my obronimy swą cześć orężem lub śmiercią".
Przeszły ordy po zgliszczach Perejasławla i innych po bliskich grodów ale sława bo haterskich obrońców przetrwa ła wieki.
• ••
I gdy nadszedł pamiętny rok 1941, a potem następne, nie brakło riazańczyków w szeregach najofiarniejszych synów wielkiej radzieckiej Ojczyzny. Za przykładem Aleksandra Matrosowa poszli i padli Ka-szyrin, Tipanow, Firsow, Sku-ridin i Komarow. A w tym samym czasie Daria Garmasz wezwała do współzawodnictwa wszystkie kobiece brygady traktorowe ZSRR. I gdy jedni walczyli i ginęli, ich rodacy od dali frontowi 3 miliony pudów żyta, przeszło 2 miliony pudów ziemniaków, setki tysiące ton warzyw. A jeszcze inni wykuwali oręż w fabrykach, a inni znów uczyli siebie (i Polaków) wojennego rzemio sła na poligonach i szkołach oficerskich.
SŁAWNI I ZWYKLI
Pięknych ludzi wydała riazańska ziemia. Dziesiątki nazwisk liczących się w Kraju Rad, a wiele z nich w świecie. To właśnie tutejsze brzozowe lasy i rozlewiska Oki ukochał niezapomniany i kochany od nowa przez każde młode po kolenie nieodrodny riazański syn — Siergiusz Jesienin. To właśnie stąd się wywodzą lub długo mieszkali Ciołkowski, Pawłów, Miczurin. Naukowcy, artyści. Twórcy wiedzy i kultury. Ich pamięć czci się należnym szacunkiem a tym co się robi — spełnia ich testament.
Dzień dzisiejszy Riazania tworzą ludzie zwykli. Mieszkańcy starych i zupełnie nowych dzielnic, pracownicy nie istniejących jeszcze niedawno fabryk, uczniowie szkół średnich i podstawowych, słuchacze wielu instytutów. Zwykła to rzecz w chwili, gdy wymęczony wojnami naród zebrał wreszcie siły i garnie się ku lepszemu życiu.
ZACHODZIE
Dawno minęliśmy granice przedwojennego, a nawet jesz cze powojennego miasta. A droga przed nami długa i pros ta. Nad błękitnawym śniegiem wisi lekka mgła. Trzeba się mocno wpatrzeć, aby dojrzeć poprzez nią potężniejące kontury nowych przedsiębiorstw w południowo-zachod niej dzielnicy.
Oto najwspółcześniejsza du-ma Riazania: kombinat petro chemiczny. Przedsięwzięcie niemal na skalę naszego Płocka, na trasie rurociągu z Kuj-byszewa do Moskwy. A niedaleko niego fabryka sztucznego włókna, dorobek lat sześćdziesiątych. Te dwa kombinaty wyznaczają riazańskie dziś — spod znaku wielkiej chemii. Ale przed nimi przeżyły chwa łę swych narodzin: fabryka obrabiarek, fabryka wielkich pras hutniczych (ostatnie osiągnięcie — prasa o nacisku 5 tysięcy ton!), fabryka maszyn rolniczych, fabryka maszyn ii czących i inne nie wymieniając pomniejszych, niezbędnych w miejskim organizmie i stolicy wielkiego województwa.
Każda z nich stwarzała Ria zaniowi coraz to większe per spektywy. Wydawało się jesz cze nie tak dawno, że fabryka obrabiarek jest osiągnięciem najwyższej klasy. Ale choć minęła euforia spowodowana jej uruchomieniem, to nie bez dumy mówi się o tym, że 25 typów produkowanych tu obrabiarek zakupuje 38 krajów świata.
NAUKA POMAGA PRZEMYSŁOWI
Tak więc przemysł stał się autentycznym czynnikiem mia stotwórczym dzisiejszego Riazania. Coraz większy, potrzebujący nowych, wysoko kwalifikowanych kadr. Działają w Riazaniu 4 instytuty: pedagogiczny, rolniczy, medyczny i radiotechniczny. Liczne szkoły zawodowe, 50 średnich i podstawowych szkół. Młodym stwarza się doskonałe wa runki nauki, i w równej mierze wypoczynku, kulturalnego życia.
Dla nich i dla reszty mieszkańców istnieją trzy teatry za wodowe, mnóstwo kin, klubów, świetlic. Obiekty sportowe, kryty basen. Na porządku dziennym są gościnne występy scenicznych znakomitości, a i sam Riazań nie pozostaje w ty le organizując wiele własnych amatorskich zespołów artysty cznych, z reprezentacyjnym chórem na czele. Tylko kibice narzekają, że nie mogą się do czekać dobrej piłkarskiej drużyny, ale może i na to przyjdzie czas.
NPD nie jest sama
„Jakie wydarzenie wydaje się wam najważniejsze w minionym roku 1967 — w sensie negatywnym — dla waszego kraju?"
— „Przesadna — ze względów propagandowych — ocena prawicowych tendencji radykalnych w NRF ze strony polityków polskich (i innych polityków wschodnioeuropej-
skich)^"
Powyższe pytanie zadała re dakcja polskiego tygodnika „Forum", odpoioiadającym by lo (jedno spośród wielu) wpływowe i popularne zachodnio-niemieckie pismo „Stern'. długiej historii republiki fede cje sprzed II wojny światowej} Redakcja „Stern" nie jest w	kiedy to wszystkie te organiza
przedniczek i dobrze przygotowany grunt społeczny do działania, ma również wielu sojuszników.
Przed NPD działały w nie■
Obok takich partii działały i działają nadal liczne organizacje, związki, komitety i zjednoczenia oraz grupy prawico w o-radykalne. Wystarczy powiedzieć, że istnieje np. o-koło stu organizacji młodzieżo wych o zabarwieniu antydemokratycznym, faszyzujących bądź wręr.z faszystowskich. Działają nadto oficjalne funda cje i instytuty naukowe, zajmujące się propagowaniem na cjonali stycznych tez.
Osobny rozdział stanowią liczne związki i organizacje mi litarystyczne. W całej pełni kontynuują one obecnie trądy
swej ocenie bynajmniej oryginalna. Propaganda zachodnio-niemiecka i politycy tego kraju od wielu lat zarzucają nam wyolbrzymianie niebezpieczeń stwa elementów prawicowych,
nacjonalistycznych i neofaszystowskich nad Renem. Zarzuty te mnożą się zwłaszcza ostatnio, kiedy rządy i opinia ralnej takie partie jak So-publiczna krajów socjalistycz zialistische Reichspartei, Deut nych ostrzegają przed odradza niem się faszyzmu w NRF — w związku z sukcesami neofa-
szystowskiej partii NPD.
Propagandyści i politycy boń scy starają się wmówić światu. że żadnego niebezpieczeń-
regach wielu byłych działaczy hitlerowskich, przyciągały skrajnie nacjonalistyczne, głównie drobnomieszczańskie ele-stwa nie ma, że wymyślili je menty, głosiły (zmodyfikowaną Polacy, Rosjanie czy Czesi po i zakamuflowaną frazesami) i-to, by szkodzić republice fede- deologię faszystowską.
ralnej, szkalować jej dobrą o-pinię. W te bajki w coraz mniejszym stopniu wierzą poważne odłamy opinii publicznej również na Zachodzie. W ubiegłych miesiącach wiele ga zet angielskich, francuskich, a nawet kilka amerykańskich z niepokojem komentowało dzia łalność NPD i sukcesy neofaszystów w wyborach lokalnych NPD nie jest jedynym ugrupowaniem głoszącym w NRF prawicowo-radykalny program o wyraźnym nacjonalistyczno--faszystowskim zabarwieniu.
Nie pojawiła się ona również nagle i znikąd. Miała wiele po
cje oddały się bez reszty wiernej służbie hitleryzmowi i prze pojone były faszystowską idea logią. Oprócz popierania militaryzacji NRF i gloryfikacji militaryzmu, związki paramili tarne i żołnierskie zajmują się propagowaniem reuńzjonizmu, szerzeniem i podsycaniem atmosfery zimnej wojny.
Także rewizjonistyczne orga sche Reichspartei, BIIE (blok nizacje przesiedleńców mają „wypędzonych"), Deutsche Par zdecydowanie prawicowo-na-tei. Skupiały one w swych sze cjonalistyczny charakter.
WCZORAJ
dzAA
JUTRO
NPD nie jest izolowana, ma szerokie zaplecze i powiązania. Tak więc nasza ocena tendencji prawicowo-radykalnych w NRF nie jest przesadna — dokumentuje ją tysiące faktów.
A. POLAN
ZIELONO NAD OKĄ
Do rzeki dwa kilometry. Ale gdy nadejdą wiosenne roztopy, korytem Trubieży podpływają do miejskich ulic regularne rzeczne statki. Z ich pokładu można dokładnie obserwować wały i budowle riazańskiegro Kremla, restaurowanego z całą należną historii pieczołowitością.
Nadrzeczne łąki, pobliska Mieszczera przyciąga riazańczyków w każdy niemal dzień lata. A zimą na narty i na ryby. Na polowanie. W zimie nie widać piękna zielonych riazańskich ulic, podmiejskie działki, jak wszędzie, witają bezlistnymi gałęziami drzew, ciemnymi punkcikami altanek.
Ale Riazaniowi i tak za mało zieleni. Zaczęły go opasywać sady. Tysiące, tysiące hektarów młodych drzewek. Czymże jest wobec nich sławetne moskiewskie Sadowoje Kolco? Miniaturką.
Może istotnie trzeba tu będzie przyjechać latem? Jeszcze raz w tym gościnnym mieście zobaczyć to, czego Perejasławl nie doczekał, a co stało się już udziałem nobliwego, choć tak młodego Riazania. ,	ZBIGNIEW MICHTA
Rybacka osada Sydproven na Grenlandii.
CAF
dii.
We wnętrzu Grenlandii kry ją się niezmierzone bogactwa, rzadkie metale, jak uran, ale niczego się jeszcze nie wydoby wa. Jak na razie, podstawowym bogactwem Grenlandii są ryby. One stanowią ponad połowę wartości eksportu tego kraju. Nie tak dawno jeszcze łowionb głównie z kajaków, często kościanymi harpunami. Teraz eskimoscy rybacy prze szli na motorowe kutry, choć wygląd wielu z tych jednostek nie budzi szczególnego zaufa-
Prymitywna suszarnia ryb w rybackiej osadzie Sardloą na Grenlan-
nia. A łowi się wśród skał, pły wającycb gór lodowych i to przez większą część roku we mgle lub w sztormowej pogodzie.
Łowi się tu szlachetnego łoso sia, pospolitego dorsza, morskiego kota — ogromną ohydną rybę o doskonałym smaku, czerwoną rybę (z nazwy i wyglądu), a także krewetki. Ryby, które codziennie wyciągają ze swych sieci grenlandzcy rybacy, stanowiłyby przedmiot dumy europejskich rybaków
CAF
— amatorów. Tu się ryby liczy nie na kilogramy lecz na tony, które pozwolą spłacić kupiony na kredyt kuter i zapewnić u-trzymanie rybakom.
Ryby i krewetki skupuje po ustalonych cenach Grenlandzka Królewska Kompania Han dlowa. W ostatnich latach buduje ona coraz więcej przetwórni ryb. Dzięki temu żony i dzieci rybaków także znajdują zatrudnienie i zarobek.
Tekst i zdjęcie: E. SKALSKI
^Heieezka l pOłWót
fa $zekefesa
(Dokończenie ze str. 5)
rządku tylko swoje polecieli na skar gę do szefa. Ten nas wezwał i powiedział, że jesteśmy w Kanadzie a nie na Węgrzech i nie wolno nćun mówić między sobą po węgienskn Odpowiedziałem: Proszę się postawić w mojej sytuacji, przecież to mój ojczysty język i... Ale szef przerwał mi mówiąc, że ze mną nie będzie dyskutować. Ja na to znowu, że pisze się w prasie, że istnieje w Kanadzie wolność, że można żachować swój język, narodowe obyczaje, znaczy się kłamiecie, zawołałem już nie mogąc opanować zdenerwowania. No tak -t wycedził na to szef — pd razu
widać, żeście przyjechali z komunistycznego kraju. To powinno było zabrzmieć dla krnąbrnego emigranta jak ostrzeżenie.
Tak się składało, że samo życie pod suwało Drzedziwne myśli. Podszedł kiedyś do Szekeresa kolega, Kanadyjczyk ze zbolałą miną. Ząb mnie rwie — wyjaśnił — ale szkoda mi 10 dolarów dla dentysty. — Au nas — powiedział Szekeres — leczą za darmo. Jak to — za darmo? — zdziwił się Kanadyjczyk — A tak, i leczyć wszystko inne możesz też za darmo i za operację nic nie płacisz.
Jozsef Szekeres zaczął coraz liczniej gromadzącym się wokół Kana-dyjeżykom tłumaczyć, że przecież Ka
nada taki bogaty kraj, że stać ją na to, by miała większe osiągnięcia socjalne. Wówczas ktoś z kręgu powiedział: powinniście być wdzięczni Kanadyjczykom za chleb i przytułek a nie pouczać nas, głosić propagandę komunistyczną.
„Dziesięć lat spędziłem w Kanadzie — mówi Jozsef Szekeres i nie mogłem przyzwyczaić się do tego ich sposobu myślenia. Pogardzali nami, przypominali mi Niemców. Żebym nie wiem jakie miał zalety, zaw sze byłem gorszy, byłem emigrantem.
POWROT
„Na Węgrzech ludzie są całkiem inni. Przyzwyczajony byłem do dużego towarzystwa, do dobrej komitywy z sąsiadami. W flfeudapeszcie, jak się zasiądzie przy stole przed dzbanem wina, to wszyscy twoi bracia.'
Nie można powiedzieć, że Jozsef Szekeres nie próbował się zaaklimatyzować, Nawet wtedy kiedy część do
tychczasowych przyjaciół Węgrów dorobiła się pewnej sumy pieniędzy i w myśl nie pisanego statusu nowobogackich przestawiała się na anglosaską mentalność, po prostu wy narodowiała się. A droga do zdobycia obywatelstwa jest długa i żmudna. Po 5 latach pobytu w Kanadzie emigrant, jeśli nie nazbierał obciążającej go ilości punktów mógł starać się o obywatelstwo. Obciążające punkty przypadały m. in. za: uczestniczenie w pokojowej manifestacji, za udział w organizacji, którą władze uznały za lewicującą, za nie przykładanie się do obowiązków religijnych (co jakiś czas składał Sze-keresom wizytę pastor wyrażając nadzieję, że się spotkają w kościele>, za czytanie niewłaściwych pism, tj. nie wydawanych przez oficjalne organa, za lekturę niewłaściwych książek (bibliotekarz — a każdy należał do jakiejś biblioteki — uważnie obserwował jakie to zainteresowania czytelnicze mają emigranci).
Jednymi z pierwszych, którzy odwiedzili konsulat wegiąrski otwarty
w dwudziestą rocznicę wyzwolenia Węgier w kwietniu 1965 r. i skorzystali z ogłoszonej przez państwo ludowe amnestii byli Szekeresowie. Starali się już nawet uprzednio w 1964 r. przez konsulat polski w Montrealu o powrót do rodzinnego kraju. W przeciągu trzech miesięcy otrzymali paszport. Powiedziano im: możecie liczyć na pracę, z mieszkaniem będą kłopoty.
Wracali „Batorym". Ketalin Szekeres wyciąga przechowywaną wśród pamiątek rodzinnych listę pasażerów „Batorego" oraz jadłospis. Oglądamy także zdjęcia z pokładu. Na jednym z nich polski steward, nazwiska nie pamiętają, z którym serdecznie zaprzyjaźnił się mały Csobo.
Byli nareszcie u siebie. Za zaoszczę dzone pieniądze kupili mieszkanie. Oboje 'szybko dostali pracę: on w łączności, ona w szpitalnym laboratorium. Są wśród przyjaciół, w kraju, który przyjął ich z otwartymi rękami (Interpress).
HALINA SZYPULSKA
Str. I
■ GŁOS Nr 18 (4748)
Iłieznośna dziewczyn*
ERŁE STANLEY GARONER
Dora, Ryszard Dzierżko
(8)
—	A więc to określenie „nie jest" mogłoby być ważne
—	oświadczył Mason — i fco z uwagi na fakt, że w tym rewolwerze były jedynie ślepe naboje... Słyszał pan, jak jeden g policjantów powiedział, że w broni były ślepe naboje?
—	T>k jest.
—	O kay. Sądzę, że to już wszystko — powiedział Mason.
Nelson wstał i potrząsnął dłonią Masona.
—	Jestem bardzo rad ze spotkania z oanem, mr Mason — rzekł. — Przykro mi, że mogę być świadkiem przeciwko parni, to znaczy, przeciwko pańskiej stronie w procesie sądowym.
—	Jak pan to rozumie „przeciwko"? — spytał Mason. — Może pan być jednym z najlepszych świadków jakich znam.
Drakę otwierając drzwi przed Nelsonem powiedział do Masona:
—• Dostajesz bardziej głupie sprawy, Perry, niż ktokolwiek inny pracujący w tej branży.
—- Albo bardziej głupie klientki — zauważył Mason,
Jerry Nelson zatrzymał się w progu i pokręcił głową.
—	To jest sprawa, której nie mogę rozgryźć — powiedział
—	Ta dziewczyna, gdy wyszła z toalety, była najbardziej zrównoważoną z kobiet, jakie w podobnej sytuacji mógłby pan widzieć. Zachowywała się zupełnie normalnie. Na myśl by panu nie przyszło, że ona może cokolwiek wiedzieć o broni i że mogła spowodować takie zamieszanie jej użyciem.
—	Nie powinieneś stale mówić o kobietach — zauważył Drakę.
—	A ty nigdy nie powinieneś mówić o kobietach, Paul — dodał Mason.
Atmosfera napiętego oczekiwania panowała w gabinecie Perry Masona aż do godziny za pięć piąta.
—	A więc ■— odezwał się Mason — sądzę, że nasza klientka zdecydowała się nie brać adwokata... i niech umrę jeśli wiem dlaczego.
—	Czy pan przypuszcza, że będą ją wypytywali i nie pozwolą jej zatelefonować?
—	-Nie wiem. Mogę domyślać się wielu wyjaśnień, lecz żadne z nich nie jest logiczne. Niemniej jednak, nie mam zamiaru się tym przejmować. Zamknijmy tę budę i chodźmy do domu. Dość na dzisiaj. Powinniśmy zamknąć biuro o wpół do piątej i... chwileczkę, Della, jest już prawie piąta. Nastaw my radio, o piątej jest dziennik. Może powiedzią coś o tym. Warto się zorientować cokolwiek, czy będę bronić klientki postawionej w akt oskarżenia za strzeianie w porcie lotniczym ślepymi nabojami.
—	A propos jej obrony, uważam, że nie może być uznana za winną skoro cierpi na chorobę umysłową — oświadczyła Della Streeet.
Mason uśmiechnął się.
Della Street wyjęła przenośne radio, nastawiła na daną stację i przekręciła gałkę, zwiększając jednocześnie siłę głosu.
Na początku był przegląd sytuacji międzynarodowej następnie kilka szczegółów dotyczących rynku papierów wartościowych, wreszcie spiker oświadczył: — Dziś w porcie lotniczym wybuchła niemal panika, spowodowana przez młodą kobietę, która potrząsając rewolwerem i krzycząc „To jest napad!" oddała trzy strzały a następnie ukryła się w damskiej toalecie.
W chwili gdy policja przygotowywała się do ataku na , twierdzę" — ciągnął dalej spiker — kobieta niespodziewanie wyszła i toalety. Po rozpoznaniu jej przez naocznych świadków i zabraniu do aresztu, twierdziła, że jest niewinna, później zaś przyznała się ze śmiechem, że postąpiła tak dla kawału. Prawdę mówiąc, policja wkrótce stwierdziła dwa fakty, które wpłynęły korzystnie na zeznanie młodej kobiety. Jeden fakt, to rewolwer nabity tylko ślepymi nabojami i trzy łuski, które po wystrzeleniu, okazały się ślepymi. A drugi fakt, to sprawdzenie prawa jazdy tej kobiety, które
stwierdzało jej tożsamość na nazwisko Minerwy Minden któ
ra w przeszłości była desygnowana ?rzez przynajmniej jedną z gazet za „postrzeloną" spadkobierczynię Montrose.
Miss Minden od czasu do czasu odwiedzała komendę policji to przez rozmyślne potłuczenie naczyń w restauracji w celu zwrócenia na siebie uwagi kelnera, to innym razem przez szaloną jazdę samochodem i stawianie oporu policjantowi; to znów kiedyś przez prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym. Ponadto otrzymała kilka wezwań do sądu za zbyt szybkie prowadzenie pojazdu.
Młoda spadkobierczyni zachowywała się w odniesieniu do całej sprawy tak, jak gdyby posiadała wesołe usposobienie skowTonka, lecz sędzia miejski Carl Baldwin inaczej się na to zapatrywał. Kiedy poz\vana została doprowadzona przed jego oblicze w celu ustalenia kaucji z tytułu zakłócenia spokoju i oddania strzałów z broni palnej w miejscu publicznym, sędzia Baldwin natychmiast ustalił kaucję w wysokości dwóch tysięcy dolarów za każde przestępstwo.
Nieco utemperowana miss Minden oświadczyła, że przyzna je się do winy, zapłaciła kaucję i opuściła salę sądową. De-likwentka zgłosi się jutro rano o godzinie w pół do dziesiątej. O tej porze ma być rozpatrywana jej prośba o zawieszenie kary pod warunkiem nienagat^nego prowadzenia się oraz ogłoszenie wyroku.
Spiker radiowy przeszedł z kolei nst\ temat pogody, ciśnienia barometrycznego i temperatury oceanicznej.
Po wyłączeniu radia, Della odezwała się:
—	Co by pan powiedział na to, gdyby okazało się, że nasza miss Ambler jest sobowtórem Minervy Minden, „postrzelonej" spadkobierczyni?
Oczy Masona zwęziły się.
—	Przestępstwo — rzekł — jak widać zostaJo dokonane z premedytacją, a prawo jazdy i odcisk palca były z całą pewnością Dorrie Ambler... W ten sposób blizna pov operacji na wyrostek robaczkowy może okazać się bardzo ważna.
—	Ale jak? — spytała Della Street. — W jaki sposób można to wyjaśnić?
—	Nie rozumiem tego, Della, lecz chciałbym założyć sie...
Adwokat urwał, gdyż od strony korytarza dało się słyszeć
lekkie szurnięcie o drzwi jego gabinetu.
(D. e. n.)
<D
G Tł O t» N
s
0) *
O
M
P« ta
Jedno z przedsiębiorstw w Sopocie postanowiło sprzedać starą, za kosztowną już w eksploatacji bagażówkę przerobioną ze starej warszawy. Ogłoszono przetarg na samochód, wyznaczając przewidzianą w odpowiednich przepisach cenę. Ale nie znaleziono żadnego amatora na starego grata. Gdy cenę obniżono do 20 tysięcy, kupił samochód jakiś miejscowy hodowca norek czy lisów.
Obie strony byłyby zadowolone z transakcji, gdyby nie vetoL wojewódzkiego Wydziału Komunikacji. Uznał on, że samochód sprzedano nieprawnie, bo za tanio i trzeba transakcję anulować. Jeśli nie było chętnego za cenę poprzednią, przedsiębiorstwo musi wóz oddać na złom.
Dwadzieścia patyków przepadło,
(wg „Głosu Wybrzeża")
Album koszalińskiej piosenki
Młoda, nieładna, zmęczone ma oczy. Codziennie z biura -powraca pociągiem. Podmiejski pociąg powoli się toczy. Dziewczyna książkę z torebki wyciąga.
Na brudnych kartkach wytworni lordowie i biała lady stąpa zamyślona,
zapala lampę w dyskretnej alkowie,
szal powłóczysty kładzie na ramiona.
Za chwilę wejdzie do parku — gdzie róże na klombach słodkie rozsiewają wonie,
zaraz się z mroku alei wynurzy On — pocałunek kładąc na jej dłoni.
I będą żyli szczęśliwi ze sobą w błyszczącym zamku, piękni, pełni gracji... Dziewczyna wzdycha, książkę wolno chowa — za chwilę pociąg dojedzie do stacji.
Na dworze szaro, pochmurne jest niebo,
wiatr zrywa plakat żółknący na murze. Dziewczyna idzie szybko: w domu trzeba dokończyć bilans rozpoczęty w biurze...
(szesnaście taktów refrenu mormorando) Na dworze szaro, pochmurne jest niebo, wiatr zrywa plakat żółknący na murze.*.
Porządkowanie
Zgodnie z doświadczeniem iyeiowym, uczącym, że dyptam nie gwarantuje „głowy" (do interesów), dobrana paczka młodych ludzi bez żadnego wykształcenia założyła „Zakład Usług Archiwalnych", fir mowany przez różne instytucje i organizacje w różnych miastach powiatowych, a na koniec przez jedno z kółek roi niczych w woj. warszawskim. Przemianowali wówczas szoku jącą w zestawieniu z rolnictwem nazwę na „Zakład U-sług Specjalistycznych Kółka Rolniczego w Z.". Dyplomy nie tylko archiwistów, ale w ogóle żadne dyplomy nie były zresztą potrzebne przy prowadzonych przez nich w różnych instytucjach pracach „porządkowania archiwów". Porządko wanie to bowiem polegało na wyrzucaniu do śmieci akt, zalegających szafy.
Sprawa sama w sobie mogła by wywołać śmiech z głupoty i naiwności klientów owego „ZUA" czy „ZUS-u", gdyby nie fakt że ta dobrana grupa w ciągu kilku łat „zarobiła" około 15 milionów złotych, (wg „Trybuny Mazowieckiej*")
Dziwne
choć prawdziwe
„KLIENT „NASTOLATEK"
Nic dziwnego że przerayml konfekcyjny Francji liczy się z gustami młodzież owymi, sko ro 33 proc. francuskiej konfekcji kupuje młodzież poniżej 15 lat. W ciągu ubiegłego roku „nastolatki" — dziewczęta na były: 5500 tysięcy sukienek, 2600 spódnic, 1300 tysięcy wdzianek i żakietów. Zapotrze bowanie chłopców poniżej 1> lat wynosiło 10 milionów par spodni 7 milionów par szortów i 2 miliony marynarek i kurtek.
NIEPOCIESZENI WDOWCY
Już w 1835 roku dr Benia min Rush stwierdził, że można umrzeć z rozpaczy po stracie bliskiej osoby, W latach następnych naukowe badania i potwierdziły, że śmiertelność j z powodu dolegliwości serco-J wych poważnie wzrasta w pierwszym roku po owdowie niu (jest siedmiokrotnie wyż sza w rodzinach dotkniętych żałobą). Umiera znacznie więcej mężczyzn w ciągu pierwszego roku po śmierci współ towarzyszki życia, niż owdo wiałych kobiet.
TEORIA I PRAKTYKA
Jan Jakub Rousseau umieś cił w zakładzie dla podrzutków pięcioro swych dzieci, aby móc spokojnie poświęcić się pi saniu „Emila", rozprawy o edu kacji młodzieży, księgi prze znaczonej dla rodziców chcących dobrze wychować swe potomstwo.
Zona Rousseau nie przeczytała owego dzieła — była bowiem analfabetką.
Myśliwskie drobiazgi

Pływający
mustang
Członkowie koła wędkar-
$	skiego w pewnym angiel-
f	skim miasteczku nad rzecz
f	ką Hart daremnie usiłowali
*	już od dawna złowić duże-
*	go szczupaka, który graso-f	wał w odnodze rzeczki. ?	Szczupak ten stał się łupem ?	trzech uczniów miejscowej j?	szkoły. Drapieżnik ważył £	ponad 6 kg i miał metr dłu t	gości. Jak się okazało, chłop ?	cy złapali go na... lasso.
OGŁOSZENIA DROBNE
ZATRUDNIĘ krawca. Zgłoszenia: Koszalin, Drzymały 3 — Jarosz.
Gp-154
ZAKŁAD Krawiecki zatrudni czeladnika. Warunki dobre. Wiadomość: Drawsko, pl. Gdański 7.
Gp-153
(Dokończenie ze str. 6J
Nie doszło jeszcze do skutku zapowiadane odławianie dzików. Podobno z powodu braku odpowiednich odłewni. A szkoda! „Czarny zwierz" z naszych lasów nie przyniósłby nam ujmy za granicą.
Według ostatnich danych w naszym województwie poprawił się stan kuropatw. Jeśli przetrzymają one zimę, to będzie można liczyć na przyrost i powiększenie stad. Jednakże te pożyteczne ptaki, zagrożone przez głęboki śnieg, potrzebują pomocy, a przede wszystkim — dokarmiania w zimie. Bez tego nie można marzyć o zwiększeniu ich liczby.
(mrt)
Fot. J. Piątkowski
Andrzej Baszkowsfa
Swobodnie
POWRÓT
Mu*.: W.TUROWSKf
rJ J ir
m
i
l Mlo-da, nit - ła-dna, zmęczo-ne~ ma o-ag. Cc-dziennie tbiu-ra pa-
rtt
3
£
rJ j i r r
m

wra-co po- cią-gięta. Podmiejski po-ciąg po-wo-li się to-czy. Dziewczyna książkę zło* _ a tempo ,

£
im
&


m
-re-óki wy-tią-ga. Ma 'bra-dnych kartkach -wytworni lor-do - wie. i bia • ta la-
>#4


~a
£


♦
dg stą-pa za- mg* Ho • na, ia • pa • ta tam-pę wdys-kre- tnej ot - ko
. i . ... ';.. _____

6^
wie, . szaf po-wfó- ag ^ sfy kta dzie no ra t mia • na.
PTTK ZAKŁAD WYTWÓRCZY „FOTO-PAM" W MIASTKU
przyjmie do pracy natychmiast: 6 STOLARZY i ABSOLWENTÓW SZKÓŁ ZAWODOWYCH, 2 TECHNIKÓW — TECHNOLOGÓW DREWNA, pracownika na stanowisko KIER. ZBYTU, pracownika na stanowisko MAGAZYNIERA, pracownika na stanowisko ST. MECHANIKA. Wynagrodzenie wg obowiązującego UZP. Zgłoszenia kierować pod adresem naszego przedsiębiorstwa Miastko, ul. Koszalińska 3. Kandydatom zapewnia się zamieszkanie w wynajętych pokojach. Mieszkaniami służbowymi nie dysponujemy. K-119-0
DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH W KOSZALINIE Z SIEDZIBĄ W SŁUPSKU zaangażuje PRACOWNIKA UMYSŁOWEGO do pracy terenowej. Wymagane jest wykształcenie średnie i co najmniej 2-letni staż pracy w handlu.	K-208-0
WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOMUNALNYCH W KOSZALINIE, UL. ARMII CZERWONEJ NR 56 zatrudni natychmiast 2 INŻYNIERÓW INSTALACJI SANITARNYCH oraz EKONOMISTĘ z wyższym lub średnim wy kształceniem ekonomicznym do Działu Zaopatrzenia. Warunki płacy wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Dla inżynierów Przedsiębiorstwo gwarantuje otrzymanie mieszkania spółdzielczego w 1968 r. Do chwili otrzymania mieszkania spółdzielczego zapewniamy mieszkanie zastępcze. Podania kierować pod adresem jak wyżej.	K-209-0
WOJEWÓDZKIE ZJEDNOCZENIE PRZEDSIĘBIORSTW PAŃSTWOWEGO PRZEMYSŁU TERENOWEGO W KOSZALINIE, UL. JANA Z KOLNA 10 zatrudni natychmiast: REWIDENTA — wymagane wykształcenie wyższe lub średnie oraz minimum 3 lata pracy w służbie finansowo-księgowej, INSTRUKTORA D. S. SZKOLENIA z wykształceniem średnim oraz sześcioletnią praktyką, ST. INSTRUKTORA D. S. ORGANIZACJI PRACY Woj. Ośrodka Norm. Pracy z wykształceniem wyższym technicznym lub ekonomicznym oraz pięcioletnią praktyką, 2 KONSTRUKTORÓW z wykształceniem wyższym technicznym oraz trzyletnią praktyką konstruktorską, ST. PROJEKTANTA z wykształceniem wyższym technicznym oraz pięcioletnią praktyką specj., ST. INSPEKTORA z wykształceniem wyższym techn. w specj. TECHNOLOGII DREWNA oraz pięcioletnią praktyką lub średnim j. w. oraz ośmioletnią praktyką, INSPEKTORA z wykształceniem średnim techn, ze ZNAJOMOŚCIĄ ZAGADNIEŃ INWESTYCJI oraz siedmioletnią praktyką, INSTRUKTORA PORADNICTWA USŁUGOWEGO z wykształceniem średnim ekonomicznym oraz siedmioletnią praktyką w handlu Wynagrodzenie i warunki pracy do uzgodnienia. Informacji udziela Wydział Organizacji i Spraw Osobowych Zjednoczenia, tel. 72-71.	K-176-0
WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA TRANSPORTU WIEJSKIEGO ODDZIAŁ W SŁUPSKU, UL. POZNAŃSKA 98 przyjmie natychmiast do pracy 6 KIEROWCÓW z I lub II kat. prawa jazdy oraz 6 ROBOTNIKÓW. Wynagrodzenie korzystne wg stawek akordowych. Zgłoszenia pecz^imuje Dział Kadc.	K-192
■GŁOS Nr 18 (4748)
LOK rozwija działalność
wśród spółdzielców
Pomiędzy Zarządem Głównym Ligi Obrony Kraju a Centralnym Związkiem Spółdzielni Budownictwa Mieszka niowego zawarte zostało porozumienie w sprawie współpracy i rozwijania działalności Ligi wśród mieszkańców osiedli i domów spółdzielczych. Na podstawie tego po-
Choinka w przedszkolu
Jutro o godz. 10 obędzie się w Koszalinie impreza choinko wa w Przedszkolu nr 8 przy ul. Podgórnej. Kierownictwo przedszkola i komitet rodzicielski przygotowały dla dzie ci upominki. Za dużo inicjaty wy w przygotowaniu imprezy dziękują kierowniczce rodzi ce przedszkolaków.	(kan)
ZDARZENIA
WYPADKI
• NIEOSTROŻNA JAZDA, rozwijanie nadmiernej szybkości oraz nietrzeźwość kierowcy były przyczynami trzech wypadków na drogach województwa w ubiegły czwartek:
—	W Żukowie Morskim, powiat Sławno, nysa, należąca do Banku Rolnego w Koszalinie, uderzyła w przydrożne drzewo. Przyczyną była nieostrożna jazda przy słabej widoczności i śliskiej jezdni. Kierowca wyszedł z wypadku bez obrażeń.
—	Powodem uderzenia samochodem w drzewo na ul. Polskiego Października w Koszalinie była nadmierna szybkość jazdy. Straty — 7 tys. zł.
—	W pow. kołobrzeskim w pobliżu Rani lewa dźwig star, prowadzony przez Franciszka W. z Karlina, podczas wymijania trzech ciągników z przyczepami uderzył w środkowy z nich, po czym stoczył się do rowu. Po spowodowaniu wypadku kierowca zbiegł. Zatrzymano go w miejscu zamieszkania i stwierdzono, że prowadził pojazd, będąc w stanie nietrzeźwym. Straty materialne w tym wypadku — około 2 tysięcy złotych, (kk)
rozumienia ustalone są konkretne formy współpracy zarządami poszczególnych spółdzielni i oddziałami LOK. Jak informuje nas Z W LOK, rów nież w naszym województwie są już do odnotowania pierwsze efekty rozwinięcia działalności LOK w środowisku spółdzielców. Szczególnie popularyzowane są sporty obron ne. Np. przy spółdzielni mieszkaniowej l(,Bobrobyt" w Kołobrzegu działa sekcja strzelecka, odnoszsca już sukcesy w zawodach okręgowych. Kie ruje nią działacz LOK i zara zem prezes spółdzielni — mjr rez. Antoni Okółł. Podobna sekcja ma powstać przy spółdziel ni białogardzkiej.
Dużym zainteresowaniem młodzieży • cieszy się modelar stwo. W kilku spółdzielniach, m. in. w Słupsku, Złotowie, Białogardzie, postanowiono więc zorganizować sekcje mo delarskie. Lokale przygotowu ją zarządy spółdzielni, zaś sprzęt dostarczy LOK. Te for my pożytecznej współpracy warte są upowszechnienia rów nież w innych spółdzielniach.
W przyszłości LOK zamierza organizować osiedlowe za rządy Ligi, które będą miały większe możliwości działania wśród mieszkańców osiedli spółdzielczych.	(p)
kiedy?
Sobota — niedziela 20—21 I 1968 r.
^TELEFONY
\3L2B&L
W Stupsku śpiewają
chóry
21 bm. o godz. IG w sali BTD w Słupsku — Okręg II Polskiego Zjednoczenia Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych organizuje koncert muzyki chóralnej. Wystąpią w nim chór „Hejnał" z Darłowa pod dyrekcją Alfonsa Milewskiego i chór ZNP w Słupsku pod dyrekcją Henryka Stillera.
R lety do nabycia w sobotę w Szkole Muzycznej, Słupsk, ulica J. Tuwima nr 4.
KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO.
S8 — Straż Pożarna-
93 — Pogotowie BatunKowe.
$IYZURY
KOSZALIN
Dyżuruje apteka nr 11 przy al-Armii Czerwonej 1, tel. 44-15.
SŁUPSK
Dyżuruje apteka nr 19 przy uL Pawia F.ndeia 38, teL 47-16.
»«'AWWif
KOSZALIN
MUZEUM — Pradzieje Pomorza
Środkowego czynne od godz. 10 do 16 codziennie oprócz poniedziałków,
SALON WYSTAWOWY WDK — Wystawa grafiki artysty plastyka Zygmunta Wujka z Koszalina.
KLUB MPiK — Wystawa młodych malarzy rumuńsk.ch — od godz. 14—20.
KAWIARNIA WDK — Wystawa prac fotograficznych A. Majchrzaka.
SŁUPSK
MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16.
KLUB „EMPIK" przy uL Zamenhofa — Wystawa grafiki Jana Michała Fabicha.
Zimny tusz na Czarnych
SUROWE KARY ZA ŁAMANIE REGULAMINÓW POLSKIEGO ZWIĄZKU BOKSERSKIEGO
W Warszawie obradowało Plenum Polskiego Związku Bokserskiego, w czasie którego, obok wielu zagadnień natury organizowanej podjęto zna mienną uchwałę. Na wniosek komisji dyscyplinarnej PZB, która od pewnego czasu prowadziła szczegółowe dochodzę lila w sprawie przekroczenia regulaminów przez zespoły Broni Radom, Bieszczad Rzeszów i Czarnych Shipsk, plenum podjęło uchwały, które dotychczas nie były stosowane ,w polskim pięściarstwie. Po-
stanowiono przenieść Broń Ra dom z II ligi do grupy zespołów walczących o wejście do II ligi, a CZARNYCH Słupsk, którzy w tym sezonie wywal czyli awans do II ligi, NIE AWANSOWAĆ. Na miejsce Czarnych Słupsk do II ligi wchodzi zespół Sokoła Piła, a na miejsce Broni — Budowlani Olsztyn. Zgodnie z uchwałą plenum, Bieszczady Rzeszów nie będą mogły w nowym sezonie bokserskim walczyć o wejście do II ligi.
Te ostre sankcje powinny za hamować „apetyty" niektórych pseudodziałaczy, którzy w spo sób niezgodny z przepisami, chcieliby dla swych zespołów uzyskać awans sportowy.
KOSZALIN — BTD — Wkrótce nadejdą bracia (w sobotę i w niedzielę o godz. 19.30). ( ,jNiezwykła przygoda' z imprezą choinkową (w niedzielę o godzinie 10 i 11.30)=
Qc a m a
KOSZALIN
ADRIA — Waleczni przeciw rzymskim legionom (międzynarodowy, od lat 3 4) — panoram. Seanse w sobotę i w niedzielę
0	godz. 15.30, 17.45 i 20.
Poranki: niedziela — godz. ll
1	13 — Konik polny (radziecki, od lat 12).
WDK — Czterej pancerni i pies (polski, od lat 7).
Seanse: w sobotę o godz. 12.30, 14.30 i 16.30; w niedzielę o 12 i 14. Lola (franc., od lat IM — panor. Seanse: w sobotę o godz. 18.30 i 20.30; w niedzielę o godz. 20.30.
W niedzielę o godz. 10.30 — W krainie dziwnych zwierząt (ra-dziccloi, od lat 10).
Dokąd sią wybierzeny?
KOSZYKÓWKĄ
LIGA MIĘDZYWOJEWÓDZKA KOBIET
W Koszalinie: BAŁTYK — AZS TORUŃ (sobota, godz. 15, haia sportowa).
W Szczecinku: DARZBÓR — POMORZANIN Toruń (sotaota, godz. 19).
W Koszalinie: BAŁTYK — POMORZANIN Toruń (niedziela, god-z. 12.15).
W Szczecinku: DARZBÓR — 1AZS TORUŃ (niedziela, godz. li).
KLASA A MĘZCZYZN
W Wałczu: OR£FL — SPÓJNIA Świdwin (niedziela, godz. 12).
W Szczecinku: DARZBÓR — SPARTA Złotów (niedziela, godzina 18).
W Kołobrzegu: KOTWICA — LECHIA Szczecinek (niedziela, godz. 16).
W Koszalinie: MKS ZNICZ — BAŁTYK Ib Koszalin (niedziela, godz. 17).
SIATKÓWKA
LIGA OKRĘGOWA MĘŻCZYZN
W Koszalinie: BAŁTYK — IHAR Bonin (sobota, godz. 17).
W Kołobrzegu: LZS WYBRZEŻE — LZS PRZEŁOM (niedziela, godz. ll).	,
W Szczecinku: FTR SOKÓŁ — LKS BASZTA Bytów (niedziela, godz. 12).
W Swidwinće-Smardzku: GRANIT — IHAR Bonin (niedziela, godz. 17).	„
W Darłowie: KUTER — START Miastko (niedziela, godz. KU-
BOKS
TURNIEJ JUNIOROW I MŁODZIKÓW W KOSZALINIE
Na otwarcie tegorocznego sezonu pięściarskiego w województwie odbędzie się w sobotę i w piedzielę (20—21 tonąO w kosza-
lińskiej hali sportowej turniej bokserski w kategorii juniorów i młodzików. Początek walk w sobotę o godz. 13, a w niedzi-eię — o godz. 9.30,
PIŁKA NOŻNA
TOWARZYSKIE SPOTKANIE KADRY JUNIOROW Z WI»ŁĄ
W sobotę 20 bm. o godz. 13 na
stadionie Gryfa w Słupsku odbędzie się towarzyskie spotkanie kadry okręgu juniorów z przebywającym w tym mieście na . obozie szkoleniowym zespołem I-ligo-wej Wisły Kraków. Spotkanie juniorów będzie kolejnym sprawdzianem naszych młodych piłkarzy przed zbliżającym się nowym sezonem.
BRYDŻ SPORTOWY
PIERWSZY TURNIEJ WOJEWÓDZKI
W niedzielę 21 bm. w sali WDK w Koszalinie odbędzie się pierwszy w tym roku wojewódzki turniej brydża sportowego, który zainauguruje nowy sezon. Organizatorami imprezy są Okręgowy Związek Brydża Sportowego i Wojewódzki Dom Kultury w Koszalinie.
SEJMIK MZKS ŁĄCZNOŚCIOWIEC — DRAWA
W sobotę 20 bm. o godz. 17 odbędzie się w sali posiedzeń Prez. PRN w Drawsku walne zebranie sprawozdawcze Międzyzakładowego Klubu Sportowego Łącznościowiec Drawa, na którym czł-V*-kowie klubu dokonają oceny pracy poszczególnych sekcji oraz nakreślą główne kierunki działania w roku bieżącym.
Zarząd klubu zaprasza na zebranie ' wszystkich sympatyków I>rawy. (s£)
Kupon Plebiscytowy
M/t3 LiE P SZ ¥Gff SPORTOWCÓW
ZIEMI KOSZALIŃSKIEJ W 1967 ROKU
Imię I nazwisko głosują-
cego:
Adres: ...
Kupon konkursowy prosi my wypełnić czytelnie przesłać do dnia 29 stycznia 1968 roku do redakcji „Głosu Koszalińskiego", Ko szalin, ul, Alfreda Lampego 20 z dopiskiem na koper cie: KONKURS-PLEBIS-CYT.
ZACISZE — Wikingowie (USA, od lat 14) — panoramiczny. Seanse o ^Odz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — Dni grozy i śmiechu (USA, od lat 11).
MUZA — Z pieklą do Teksasu (USA, od lat 14) — panoram
Seanse w sobotę i w niedzielę o godz. 17.30 i 20.
Poranek: niedziela — godz. 12 — Święta wojna (polski, od lat 11).
AMUR — Kryptonim „Nektar" (polsk:, od lat 14.
Seanse w sobotę i w niedzielę
0	godz. 18 i 20.
Poranki: niedziela — godz. ll
1	12.30 — Łakoma pszczółka (węgierski, od lat 7.
ZORZA (Sianów) — Bicz Boży (polski, od lat 14),
FALA (Mielno) — W martwej pętli (radź., o3 lat 14).
JUTRZENKA (Bobolice) — Szyfry (polski, od lat 16).
SŁUPSK
MILENIUM — Największe wido-wsko świata (USA, od lat 11). Seanse w sobotę i w niedzielę
0	godz. 14, 17 i 20.
W sobotę o godz. 22.30 — seans awang. — Słodki ptak młodości (od lat 18) — panoramiczny.
Poranek: niedziela — godz. 11.30 — Mandrin (franc., od lat 11). POLONIA — czterej pancerni
1	pies — II seria (polski, od lat 7). Seanse: w sobotę o godz. 14
i 16.15; w niedzielę o 12 i 14.
Panie i panowie (włoski, od lat 18).
Seanse: w sobotę o godz. 18.30 i 20.45; w niedzielę o 16.15, 18.30 i 20.45.
GH ARDIA — Sygnały nad miastem (jugosł., od lat 11) — panor. Seanse w sobotę i w niedzielę
0	godz. 17.30 i 20.
Poranek: niedziela — godz. 12 — Ali Baba i 40 rozbójników (radziecki, od lat 7)^
USTKA
DELFIN — Czterej pancerni
1	pies — I seria (polski, od lat 7). Rondo (jugosl., od lat 16).
GŁÓWCZYCE
STOLICA — Miłość blondynki (CSRS, od lat 16).
Seans o godz. 20.30.
*
CZŁOPA — Matczyne serce (radziecki, od lat U) — panoram.
JASTROWIE — Westerplatte (polski, od lat 14) — panoram.
KRAJENKA — Mocne uderzenie (polski, od lat 14) — panoram.
MIROSŁAWIEC — Cierpkie głogi (polski, od lat 16) — panoram.
TUCZNO — Bokser (polski, od lat 14).
WAŁCZ
MEDUZA — Aleksander Newski (radziecki, od lat 14).
PDK — Francja naprzód (francuski, od lat 11).
TĘCZA — Wózek dla wnuka (franc., od lat 16) — panoram. ZLOTÓW — Lebiediew contra
Lebiediew fradz.. od 'at 16) — pan. *
BIAŁY BOR — Ściana czarownic (polski, od lat 14).
BYTÓW —. Człowiek, którego kocham (radz.. od lat 14) — panor, DARŁOWO — DziaJa Navarony rang., od lat 14) — panoram.
KĘPICE — Było nas czworo (radz., od lat 14) — panoram.
MIASTKO — Kontrybucja (polski, od lat 16).
POLANOW — Niewierność (włoski, od lat 18).
SŁAWNO — Przedział morderców (franc., od lat 16) — panoram. *
BARWICE — Okropna żona (CSRS, od lat 36) — panoram.
CZAPLINEK — Gdyby tysiąc klarnetów (CSRS, od 1. 11) — pan.
CZARNE — Cała naprzód (polski, od Ut 16) — panoramiczny.
CZŁUCHÓW — Sami na wyspie (jugosłowiański, od lat 14). DEBRZNO
PIONIER — Wojna i pokój — I i II s. fradz., od lat 141 — panor.
DEBRZNO II — Morderca zostawia ślad (polski, od lat 16) — pan.
DRAWSKO — Wyrok w Norymberdze (USA, od lat 16}.
KALISZ POMORSKI — „33" (radziecki, od lat 11) — panoram.
OKONEK — Złodziej samochodów (radz., od lat 11). SZCZECINEK
PDK — Westerplatte (polski, od lat 14» — panoramczny.
PRZY J4.SS& — Rodan — ptak śmierci (japoński, od lat 14).
ZŁOCIENIEC — Janosik (CSRS, od lal ll) — panoramiczny.
-¥•
BIAŁOGARD
BAŁTYK — Tudzie w hotelu (USA. od lut 16).
CAPITOŁ — Zamrożone błyskawice — 1 i I? s, (NRZr, od lat 16) — panoramiczny,
GOŚCINO — Chfewsuiska ballada (radz., od lal 14),
KARLINO — Wiósra we wrześniu (CSRS. od lat 16). KOŁOBRZEG
PDK — Prometeusz t Dalmacji (jugosłowiańską od lat 16),
PIAST — Trzy plus dwa (radz., od lat 12) — panoramiczny.
WYBRZEŻE — Szkoła grzeszników (CSRS, od lat 16).
POŁCZYN-ZDKOJ — Człowiek bez paszportu (radz., od lat 14) — panoramiczny.
ŚWIDWIN
MEWA — Kochajmy syrenki (polski, od lat 14).
REGA — Biała pani (CSRS, od lat 14).
WARSZAWA — Tyle wierności na nic (węgierski, od lat 16).
TYCHOWO — My z Kronsztadtu (radziecki, od lat 11).
USTRONIE MORSKIE — Mroźny poranek (radz.. od 1. 14) —pan.
UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie.
PROGRAM i
1322 m oraz UKF 66,17 MHl
na dzień 20 bm. (sobota)
Wiad; 8.00, 8,00, T.00 , 6.00. 12.08, 15.00, 17.55, 20.00. 23.00. *4.00,
I.00,	2.00, 2.55.
5.06 Rozma-tości rolnicze. 5.30 Muzyka. 5.50 Gimnastyka. 6.10 Muzyka. 6.45 Kalendarz rad. 7.05 Muzyka i aktualności. 7.30 Piosenka dnia. 7.45 Błękitna sztafeta. 8.15 Kalejdoskop melodii rozr. 9.GO Dla kl. XII i IV — „Uczmy się śpiewać". 9.20 Koncert rozr. 10,00 „Kobieta" — opow. T. Różewicza. 10.20 ' .izyka syrni. 11.00 Dla kl. VI
—	kazał dzwon ulać", słuch.
II.30	Audycja regionalna. 12.10 Pieśni o Leninie. 12.25 Rolniczy kwadrans. 12.40 Więcej, lepiej, taniej. 13.00 Dla kl. III i IV: „Gdyby tygrysy jaciły irysy". 13.20 Koncert orkiestry mandolinistow. 14.00 Zagadka literaci?!!. 14.30 Muzyka angielska. 15.05 Koncert. 15.30 Kultura pilnie poszuKiwana. 15.50 Radioreklama. 16.00—19.00 Popołudnie z młodością. 10.45 Kurs jęz. ang. 19.00 Piosenka z pointą. 19.10 Public, międzynar. 19.20 Wędrówki muzyczne po kraju. 20.30— —23.00 Wieczór lit e rac ko - m uzyc z-ny: 20.31 Podwieczorek przy mikrofonie. 22.01 Duety instrumentalne. 22.20 Duety wokalne. 22.35 Gra orkiestra kameralna. 23.15 Gra Poznańska Piętnastka Radiowa. 23.35 Muzyka taneczna. 0.10—3.00 Program nocny z Warszawy.
PROGRAM II
367 m oraz UKF 69,32 MHS
na dzień 20 bm. (sobota)
Wiad.: 5.00, 5.30, 8.30, T.30, 8.30, 10.00. 12.06, 16.00, 19.00, 23.5U.
5.06 Muzyka. 6.20 Gimnastyka. 6.40 Proponujemy, informujemy, przypominamy. 7:00 Muzyka. 7.45 Piosenka dnia. 7.50 Melodie na dzień dobry. S.15 Kurs jęz. ros. 8.35 Audycja dokumentalna. 9.00 Pieśni i tańce różnych narodów. 9.2o Z muzyki skandynawskiej. 9.50 „Paladyni" — H. Snopkiewicz. 10.05 Koncert rozr. 10.50 „l3zień puszczyka". 11.10 Felieton. 11.20 Koncert chopinowski. 12.25 Koncert estradowy. 12.50 Mówi technika. 13.00 Muzyka operowa. 13.45 „Słówko: nie wiem" — humoreska S. Dygata. 14.00 Koncert rozr. 14.30 Uniw. Rad. 14.45 Błękitna sztafeta. lóJto Utwór Sme-tany. 15.15 Zespół klarnecistów. 15.30 Dla dzieci — „Córka marynarza" — słuch. 16.05 publicystka międzynar. 16.15—18.45 W Warszawie i "na Mazowszu. 18.45 Melodie rozr. 18.50 Felieton. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Koncert. 20.30 Przeboje, które się nie starzeją. 21.00 Z kraju i ze świata. 21.27 Kronika sport. 21.40 Muzyka taneczna. 22.00 Ra-diokabaret „Trzy po trzy". 23.00 Koncert.
PROGRAM Iii -
na UKF (16,17 MHz w godz. 19—tt
na dzień 20 bm. (sobota)
19.00 Czytamy pamiętniki — A. Wertyński. 19.15 Nagraj i zaśpiewaj. 19.30 Dixieland Mozart. 19.45 Piosenki. 20.00 „Balissimo, fortissimo, sylwestro". 20.30 Siedem dni w 900 sekund. 20.45 Jazz SeDastian Bach. 21.00 Piosenki ze scenki. 21.10 „Krasnoludki są na świecie" ■— magazyn. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.07 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 Dziesiąty odcinek „Potopu". 22.45 Czajkowski w stylu swing- 23.05 Muzyka nocą. 23.5o Na dobranoc.
PROGRAM t
1322 m oraz UKF 66,17 MHz
na dzień 21 bm. (niedziela)
WLad.: 6.00. 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55.
5.33 Muzyka. 6.40 Rozmaitości rolnicze. 7.10 Kalendarz radiowy. 7.25 „Bądź piękna". 7.30 Kapela Dzierżanowskiego. 8.15 Muzyka. 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym — „Dla babci", słuch. 10.30 Ludowe zespoły pieśni i tańca. 10.40 Koncert życzeń. 11.40 „Omnibusem po Edisonii". 12.10 Gra duet fort. 12.20 Musical morski. 13.20 Muzyka. 13.35 Frzegląd prasy literackiej. 13.45 Rozgłośnia Harcerska. 14.30 W Jezioranach. 15.00 Piosenka miesiąca (ogłoszenie wyników). 15.30 Popołudnie z muzyką, ie.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych. 16.20 „Madame Bovary" — słuch. 17.35 Muzyka taneczna. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz regionalnych gier liczbowych. 18.05 Koncert orltiesrtiry PR. 18.45 „W Serbach był kot" — opow. K. Mazurkiewicza. 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Przy muzyce o sporcie. 20.30—23.00 Wieczór lite-racko-muzyczny: 20.35 Matysiakowie. 21.05 Recital skrzypcowy R. Ricci. 21.30 Gra zespól instrumentalny K. Sadowskiego. 2i,45 Ra-diokabaret „Trzy po trzy". 22.45 Melodie taneczne. 23.15 Nowości programu III. 0.05 Kalendarz rad. 0.10 Program noony z Krakowa.
PROGRAM n
367 m oraz UKF 69,92 MHS
na dzień 21 bm. (niedziela)
Wiad.: 5.30 , 6.30, 7.30 , 8.30, 12.05 17.00, 21.00, 23.50.
5.36 Muzyka. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką — słuchaczom polskim. 8.35 Radioproblemy. 8.45 Pilskie melodie lud. 9.00 Koncert solistów. 9.20 Felieton literacki. 9.30 Kalendarz w melodii i piosence. 10.00 Rozmaitości vnuzyczne. 11.00 Koncert. rozr. 12.10 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 12-35 Poranek .symf. l3.2o Polska muzyka lud. w oprać, ^rtyst. 14.00 Poetycki koncert życzeń. 14.30 Koncert dla zakochanych. 15.00 Dla dzieci — „Czarodziejski młyn"
—	słuch. 15.43 Niedzielne rendez--vous. 16.00 Kto się z czego śmieje" — aułd. satyryczna. 16.30 Kon-
m—mmmmm Str. 9
cert chopinowski. 17.05 Audycja radiowych korespondentów zagranicznych. 17.20 Program z dywanikiem 18.35 Muzyka rozr. i jazz. 19.00 Rewia piosenek. 19.30 „Wszystko dla naszej mamy" — 20.30 Niezapomniane głosy. 2l.z^ Muzyka taneczna. 22.00 Ogólnopolskie Wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka. 22.30 Niedzielne wieczory muzyczne.
niZAUM
PROGRAM
na dzień 20 bm. (sobota)
7.00 Ekspres poranny. 17.00 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17 la Piosenka dnia i reklama. .17.25 „Na progu nowego roku" — wystąpienie I sekretarza KW PZPR tow. Antoniego Kuligowskiego. 18.00 Nie bójcie się wierszy Brzechwy" — audycja B. Horowskiego. 18.2o Z cyklu: „Sylwetka piosenkarza" — Jerzy Połomski — a-ud. M. Słowik-Tworke. 18.40 Serwis informacyjny dla rybaków.
na dzień 21 bm. (niedziela;
10.00 Koncert życzeń. 11.00 „Pół godziny o morzu" — magazyn morski H. Bieńka. 11.30 „Twórczość Zbysława Góreckiego" — aud. w oprać. Czesława Kuriaty. 16.00 „To lubię" — tylko na UKF. 22.20 Lokalne wiadomości sportowe i wyniki „Gryfa".
QftEW8IJ»
na dzień 20 bm. (sobota)
9.30 „Proszę za mną" — fiłm fabuł. prod. francuskiej. 10.55 Przerwa.
16.20 Wychowanie fizyczne naszych dzieci.
16.35 Program tygodnia. * 16.55 Wiadomości.
17.05 Dla młodych widzów — „Konkurs pięciu milionów".
18.05 Film z serii: „Świat, który nie może zginąć".
18.30 Kino filmów amatorskich. 19.00 „Gawędy o współczesności". 19.20 Dobranoc.
19.30 Monitor.
20.lo „Zona uparta" — film z serii „La Fontaine wiecznie żywy". 20.40 Radziecki zespół jazzowy. 21.15 „Almanach" — przegląd artystyczno-kulturalny. 21.50 Dziennik.
22.05 Wiadomości sportowe. 22.15 „Pro®zę za mną" — film. 23.35 Program na jutro.
PROGRAMY OSWJATC5WB
10.55 Dla szkół: Nauka o człowieku dla kl. VIII: „Rytm życia".
11.55 Dla szkół: Geografia dla fcl. VI — „Czarny Śląsk".
15.45 TV kurs rolniczy — „Tucz mięsny trzody chlewnej".
na dzień 21 bm. (niedzielaj
9.30 Program dnia. -
9.55 TV kurs roJnirzy — „Tusz
mięsny trzody callfewrlej". 10.10 Przypominamy, radzimy. 10.20 „Spotkanie z Szaląpinem'
—	film dokument, prod. radz. 11.45 PKF.
11.55 „Morderstwo W Mule Noi-re" — film z serii: „Uciekinier". 12.20 Wiadomości.
12.30 „Historia tysiąca parowozów" — film dokument, (radz.).
13.00 „Prom" poranek muzyczny w wyk. krakowskiej orkiestry PR i Telewizji.
13.50 Dla dzieci: „Cuda i dziwy
—	Estrada Poetycka. 14.20 „Przemiany".
15.00 Międzynar. mecz telewizyjny w akrobatyce sportowej. Sprawozdanie z Warszawy i Moskwy. 16.15 „Piosenki Aręena Dedica"
—	program rozrywkowy.
1 16.55 „Czas przystosowania" z evklu: i,Ludzie i zdarzenia".
17.10 'Teatr Telewizji: „Spadek na kredyt" — Karela Nesvera.
18.05 „Piastowski zamek" — z cyklu: „Piórkiem 1 węglem". _
*18.25 Z cyklu: „Spotkanie z pisarzem" — Tadeusz Breza.
18.50 „Ja gorę" — polski film z cyklu: „Opowieści niezwykłe". 19.20 Dobranoc.
19.30 Dziennik.
20.05 „Wizyty" — scenariusz i reżyseria — Jeremi Przybora.
20.35 „Chodząc po Moskwie" — film fabuł. prod. radzieckiej. 21.50 Niedziela sportowa. 22.20 Program n# jutro.
„GŁOS KOSZALIŃSKI' F—, organ Komitetu Woje-' wódzkiego Polskiej Zjedno-J czonej Partii Robotniczej, i Redaguje Kolegium Redak-fcyjne — Koszalin, ul. Al-^freda Lampego 20. Te-f lefony: Centrala — 62r61 * (łączy te wszystkimi dziali łami). Redaktor naczelny — {62-93. Dział Partyjno-Spo- f J łeczny — 44-10. Dział Roi- J fny _ 43-53. Dział Ekono- J J miczno-Morski — 43-53. j \ — Dział Mutacyjno-Re- \ ,porterskl — 46-51, 24-95. \ > Dział Łączności t Czytelni- \ . kami — 32-30. „Głos Słup- \ i ski" Słupsk, pl. Zwycię- \ , stwa 2, I piętro. Telefon — J 151 -95. Biuro Ogłoszeń RSW J J„PRASA** Koszalin ul Al-J Jfreda Lampego 20 tel. 22-91.^ (Wpłaty na prenumeratę * ((miesięczna — 13 zl. kwar- ^ , talna — 39 zł. półroczna — a ]78 zł, roczna — 156 z!) przyj-imuja urzędy pocztowe. U- * ^stonosze oraz oddział? dele- a igatury „Rucb". Tłoczono^ jKZGraf. Koszalin. uL Al-1 ifreda Lampego 1S.	i
B-2	J
aa.3 fi 5*9» « t 2 3" 3 S
sr
g. 2.
^ p
S >1
« cr
o **
3 s
P 2-
Oj fl
s. *"
?>'r"
S < ° sy < i-ł
3 VJ ««J
O 3 < t.P g
* <g» Su £ ■ n -P o
2 - »<2. o, a o . £ 93 -
#J «■ N CB
s o vi pr
> 12. n ® £» p =-•
n Ón tć» ^ p
ł"H B" §■«?
S 13-
** rt- P
3 !»
32
vi *3.5 _
ro
«3~' « -alS
g &V)
3 <*g
« o
? s
I 2
w. B < 91 g
O O 3
sr®» 2.
ss*?
<3§ «^ -
^	o _
u	»>>n
5	p 2
ra	o i
N«
2	w> ®
3	<-<-P
5. 3 P
s«r
2.« «
Vi fD i-j P do
s a a N 2.S-3 ?
fO
o* ®i
€ 3
y OT c*
m. N (D O O O m
3 2. a N <. 0
P 3 /u n
c a. o*
S- S* 2 3
^ o 5 o 3 3
&* o «s cr
2. o "> n
o
Ul
KS
v; cl
p to c
PT ' CT
3-3 °-J»
>-i 3' *-■
P 2 w	cl.
N. ^ ^
3 ^ ^	C
£.	a,
?r 3	N
03 £ -	"*
N;
t<4
<t> cm
ŁJ. O
^ ^j. i_J
S3 O ^
- ■ -• o
3 B"
ro
S N
-"Sof5
N P^ n 2.^ a" PT CL £;
Sśw §
O. P O O
a £
o ??
!2. c
P cr o_so
* 3 sf pr su pj
0	o 3
3^ O
°' <! <53
1	< o
N- P £ £3* S
~»o
3 3
W
p
N Q«
*~i CO
2. N c-*- w
05 $13 SD
N
£MJ
p"( o 3' ^
^ SU SU Q,
B-tra
su o &.
^ Łi.
S' 3
rTD ,<^ N>
2.3"
su <i su
t-M
?r< o"^ .1 o
a
o
®KJ® ©
SW3S
fiaiSffl
!J
««a« #
►a
3 -
ao « »
£L C®* £L ^o* rń S2 3 PT*0 OT
O 03 N
^ 5"
o>
o> •
fD
(JQ w P5
(D O
O
o,
•" o §r
H 3 § ra v. <
tV
o
3 W su su
5U p < I l •<
k
o o
p o
o
Ja
-i
*-s. M »<TJ (X)
5 | S§
VJ
3|
•o S a2.
■« S.
o
cy ^ | o
O ^ JS*
° 3 o o
In O
O	^
o ra' s o
3 K. 3 n> w "
05 iW P M> N
p <5
r-t- 1-5
o- 2.
53 su
a
* 3.%
" ti ni N ^
PT ^
3 5' i 3 o.. j
H-.	!-W	W
►rt ^3	i-j	>-"
o O	ffljl)
< &	?
< >-•;	)-•»	SU
S',5
-..
CL. Ora	V
_N »	^
!? H. N	N
H (t O	(D
O. r„ 5!	N O m <
O /D'!^	W*

o-'^
2 w
S ^ cl
N •' W
§
o O* ^ % "" ^
° ^
3 w 3
CL
sr® <® S s o a 2
N ^
p s
N
" D
SU
5T ^ o a®
5. S- 3
rr> 2 N
O <J C o J> w
«3	i " ' c 5
5;	i-v> to
i	% 3 «
P3	O 3. js]
cl	n ^ ro
SU
3
cr < "? a.
Rv& »Paris Małcb«
f 3
W ■« •C „
3
o ^ c
U f-s PH"
a
rD 2
W 'M '1
N-	<9
C	3
o	^
-i	O"
J?	^
I 5
VJ
C3«
* 1.1.^
- » ® 2. w o s
3
^ N
o.S-3
2 ^
.a«"S 5 fi
S3 »-*	M!
Pt. fca	. zz.
S. B » 5"
CO
&" fo ®
>—3. .^3
n
p
S3
O
3 P
p s*

ego
cr su a;
93 śT
l-t _ V*
O = 3 5C* P fi P
p w>
-i-p S- 2'
3« s
II
^ 2. ęj ?i
i P
N
63 &I
«-i. o *
2	2-9
O- o JA
3	3"^B
O ^ '
'31
3 N » ro
pr
N O* ««S *3
fi _ 3
p o -o IB » 3 P N P Oi«< fi P ■
a ** s*
»— o ^
p cug *
H, «,P fi
3 S«3 £.93 p " n-s 2 >
o < 3 Jr »!» p 3 w 2. fi 3 irp c*P o « ^ ^
W = N M.
O co _ P
t3 53 2.
w> ^ 3
t>5 M £5 ^
P S M
2.-3 3; P n o ~'W o N- fi & i P
CL 3 C3 _ £,. O I
& o I
o t-3
CL D3 ^ 05
(d' ra"
~ i o i
£l $ 1
^ w
oj <<
3 a* sr
r»
•a 3"
ro o
3 3
JU o
H
D S3
uSffiiO
O
• o ^ N
o N 2
3*S 3
P N
-S.B 3 2."
ft>3	P
P	2
6... 3	3
rt 3	P
^	3
o 2. er N rfT P
e-g1 1
N P —
% p JS* ^
7S §«
S 93
3
:• w- s; s
N ,T
P ®
N Xjh
O Q
sr 3 3 g
M« <p O JJ
£P?52
j	w
cr^lc
O P P c
^ sr ^
O N#
' N
I
■
! I ! I ! ! f
Ki ! ! ! S-g
B 2
fi N
|3
l« &i p
2. B
- V4
5T»S
3. »
3. ." ^
vi
5
CW3 . «r^
P "3
2.»
SC su
"" p
3

—■ a ■ O 3 3*
5' B* ^
CU ►». p
S-^E
M O
w cr™
C0
3 TT
O V!
2. fi P
U *
3 &
3 S P -
3* <2 p
3 g fi* B
O 3
3 *
P J-B " ^
« P «3 O ■
N « P V) « 3*Tj 3 B § S
- ^ ^ O • ~ £3 N
»3 c w* "■go"
p S -•
3 B 3 W
2. i-1 ffi ►*
p i- 7?
B ** & | 3 £8
< »f& ►— 3
■ ł i .7^
O «■+•
S.O ,
^s-1
l^o j» ^ ^
•c ?r
^5 C-(
3
53 i w
5 I ~
&Ic
1. f' o
"t3 T3
V! P
3
0	3
1	ID	r N >— 3 03 03	3 : N xi
ro* <S"
3	3
3
V!
O 3 o. ^
pr CL O 3
F* pt fo
O
s 0
o a,
u
3 fi 3
o 3.„1
? 2 ~ 2 3 B
^ B 2
Stos! vj sOg
O >3 Vj
ro„ p a.
.M P M
*s i 3.
w» e °
Z C £> & 3
!*■ P P
21 ! ! I
H a 3 S*« 3 5-P §•£
?i H« JS. j-
p * o S""
S"« 2 5
S' H S ^
o -• 5'
i .o
N*
O
N
<
N
P
Q
B
g M*
A CL
N
«*!
fi
p
fi
3 :
i'
«
—	I co z tego wyjdzie?
—	Nie wiesz? Wszechświat!
Rys. Jean EFFEL — Francja Z albumu „Stworzenie świata'
«
a> i i •
?Od
o o
ro £S°
" Si
3 Crą
3	<3 P E: W 5. ~ *-J -3 o
0	w
&03
04	UJ
^13
: (o ►—
1	->•.
?l
o 5
<J »-! O
JB
JO •&
" o
UJ- M f& p cr q
'C g fO
p	3
tn	p O
3	2.
9 ca
W
U
fD G4
W W 3"3
3.^
S, P"
<T> N |3 CL
E W
• P
c=
onca
23?
Od ISl
ST c, 5
W3.-mS ro w pi
^"1 r-ł ;T)
o w g, r s
Oi.1' # CU
h V &
CS <* N tn
^ ^
Hs &3
»-w ^
2 sr ®
w ^
cs o>
H P 6
A5! g
ce> p
-j —■■ O £0 4»
" o
N » <
*4 S" ^ <5 « ■& 9?
K> «
C P 5. a» 3
N> O
® m
<& N
N- f'P W) « &UV<
e"a K.B r»f? c o>'<
«*4 O
£3*^ < ts"tf *< "
'i o « P 2^.1
(5^5 g
p- s '<
. <5 ^
< r—< e-. t
3 3 n> o a « -
n N »d
J3» w
D-S N
0"®
O ^ w^-o^ <<
P s
«2.^o
S P PJ o « o ^ n o

« ^ <T>
WONE§
^ h « w w o
j^r
^ c £v; £ •• i
£••5 5"S
2 S'1 3
O S 3
rC0 P
W ^ 0~f* w
c
-^•3 E p ® §.&.
3^0.® O, P 2 3
N
?r a-
3.J»"
a>
g**
§3 S' "1 < X , foHB'™. "81? 3 O
a
p ^ 2.^
o	c
g	a
«	s-
/-	(T>
C	3
f5£*
N
P C
3 °
O p TO O i P
... y D
o iL o S. P 3 w o
V 0> ^3 ^ <2 -s C-i. P < g fO
2. cj o ^ N
•o pil05
o p ST
*• co s-1 P g 3"3 - 3
5 *1 O
S. N « 5"* S 2.3 • 3S3n
►t) B o 2
P3 arą ^Tl O
p w ° '• B
■Si S-g-f S-§g£°
j?p g- p. o P U*> C | jj*
W W M ^
^ N O) <5 ® tfi B K» N 2
»-« C> ^ ZC
s^n
3 cr SU V;
5:3 p Sr" 3 tu 3 p b
*
Ol l/l
o
- a ra •-<
-n g o. ?r LJc.p c
/D P
>wao o*
!7 s» s ^ w ®> £5S a a i"
sn" aj" ^
* n ° a
-fJSST
jfl o
5^lł w | n>P,9 g Ą
' » S o>
2" s
2. w Opf »
Ł P M S
n ®lp S O* Pi
fJfS'
O'0'i0 ^
IA OJ" O
5" © 2;»
ta' —
-a-o
ESn-B
2-PS-®
p ~ I
* »o I
wW
p" Ori»
< g-sr
Jj O ? O
" s
O-10-8' a aS ss
ęs?a
SSSflSasiwfza
:»o5"af S-Ę-sg w
„ N Se# 1-0 nw 3?S,3 1|
|:sil
nysi3n» C,'si. 3 O M 2£ D
sKJ-lll
<■31?	J
^.oaafSN
sS^ ar"< £.'»
►JM jj
p'-23 y< .
OnS^oS^ 25.
g-^s s &-•= .2 i*rs|S.
^ m »
>a 5""5 a O S s S- O N B 5 V?I3. 2 3 s B o 5,'f, SB},
6 g1 p'S " b oa1^ o a d B P ffffc
©SBŁSSw?'
N-.3 S	o n
*< < o,? B £■"< ^ ^ P , P sj n
- ?S J,H Jnj 0* wS-og3",
S _ £.5-*
-	O* B" M 3 N
-
p >3 o
e> a
g3&
BON
3 <:
nnp; Jft p 3- < 5 {S W S3 i a i »if ) p c* —^
5" w
. ; ro o
cJg
f; PT 1
2S:
■<Ehk
;-• B ,5 3 » -w a « 3 o' S o vo 3
'SMS^WN.BU h]V
'ag^gs!^^
i o^a;3p"S
SBs»"^4n,„p
^"* «> « & S " ^ 3 r s w
,«S3^S-g.&^£§ o. p? £■- £- ^s-
n _ S.^ 0 2 B m g n
pi o^t^gsf S5gra3^g3" ~
PhSŁ £.»<!& p ^ 2 p ^ p •d 3 s! S^S c S U S'w w 5.3 » tJ.N ^,5^ g ™
^$£.0
'SrfS'W 3 £■« Ń^K
~ I C..bł I ■ i> t>
Ntn
> o
N cu,
hi
01
§a
«s, *$
S£
K
13 M BC .Rtt
7d
'5