i 4,20 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 770137 952053 Piątek 8 maja 2020 magazyn i £ 1 I K POMORZA Reportaż. Dom wampira z Bytowa wystawiony na sprzedaż. Jaka jest cena wywoławcza? strona 14-15 HWlF* W Słupsku powstają dwa mobilne punkty pobrań wymazów nakoronawirusa strona 4 Trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości w słupskim MOPR strona 5 Wyborów pocztowych maju nie będzie, alewobozie w ładzy nadal jest gorąco strona 16-17 Wypadek: Dwie osoby zginęły p<)d Bydlineni ■i unm Z polic Wczorąj na trasie pomiędzy Słupskiem a Ustką zderzyły się trzy samochody oraz motocyklista strona 2 w - 4 - * mm Społeczne Liceum Ogólnokształcące w Słupsku PROFILE: • medialno-aktorski • turystyczny • psychologiczno-pedagogfc • kosmetologiany (nowość) • bezpieczeństwo narodowe • ogólnokształcący Społeczne Technikum w Słupsku KIERUNKI: • technik informatyk z cyfrową obróbką obrazu • technik mechanik z elementami rzeczoznawstwa • technik technologii żywności z dietetyką ul. Szczecińska 94, 76-200 Słupsk, teł. (59) 801-00-31 www. zespo tsikol .edu. pi 977013795205319 https://www.facebook.com/zsspip 02 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Wypadek koło Bydlina. Nie żyją dwie osoby * l||||F\J W zderzeniu uczestniczył również motocyklista. To cud, ze przeżył n Alek Radomski aleksander.radomski@gk24.pl S. ^ Powiatshtpski w f czora doszło do tragicznego wypadku na drodze krajowej numer 21 pomiędzy Słupskiem a Ustką. Zginęły dwie osoby. Około godziny 10 rano w w pobliżu miejscowości Bydlino zderzyło się kilka samochodów - auto osobowe marki audi, karetka pogotowia oraz ciągnik siodłowy z cysterną. W zdarzeniu btał również udział motocyklista. Do czołówki doszło na prostym odcinku DK21. W tym miejscu obowiązuje podwójna ciągła. - Ze wstępnych ustaleń poczynionych przez policjantów wynika, że to kierujący samochodem audi jadąc w kierunku Ustki, wyprzedzał kilka pojazdów i zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka karetką - informuje st. sierż. Monika Sadurska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Niestety w wyniku zderzenia śmierć poniosły dwie osoby w wieku 50 i 71 lat. Są to osoby, które poruszały się pojazdem marki audi. Na miejscu pracowali policyjni technicy i prokurator. Przez kilka godzin trasa Słupsk - Ustka w okolicach Bydlina była nieprzejezdna. Szczątki pojazdów zostały rzucone są na dystansie około 200 metrów. Siła uderzenia audi i karetki była na tyle duża, że osobowe auto rozpadło się na dwie części. Jedna z nich wylądowała na dachu, druga w przydrożnym rowie. Z kolei z karetki wyrwany został silnik. Jej kierowca miał utknąć w zmiażdżonej szoferce. Został wyciągnięty przez straż pożarną, która wycinała kawałki karoserii. Obok kierowcy i drugiego z ratowników karetką jechał jeszcze pacjent. Cała trójka trafiła na SOR. Do szpitala przetransportowano również motocyklistę, kolejnego Audi po zderzeniu rozpadło się na dwie części uczestnika porannego ka-rambolu. - Życiu wszystkich czterech pacjentów nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. - Ich stan zdrowia określany jest jako stabilny. Dwóch poszkodowanych trafiło na oddział ortopedii, dwóch pozostaje na obserwacji na SOR-ze. W zdarzeniu uczestniczyła również cysterna przewożąca paliwo. Jej kierowcy nic się nie stało. Ze zbiornika ciężarówki wylał się jednak olej napędowy. Został zneutralizowany przez straż pożarną. Natomiast paliwo z unieruchomionej w wyniku kolizji cysterny zostało przepompowywane. Uotneniarz Wojciech Frelkhowski Po prawie dwumiesięcznym okresie, kiedy to pandemia koronawirusa i spowodowane nią ograniczenia zredukowały ruch samochodowy, a w ślad za tym liczbę kolizji i wypadków, wracamy do „normalności", czyli do tragedii drogowych. Poluzowanie obostrzeń, które od kilku dni są wprowadzane w życie wiele osób zrozumiało na swój sposób. O tym, że niektórzy uznali tą liberalizację za przyzwolenie na zaprzestanie noszenia maseczek i poruszania się po chodniku w grupie nie większej niż dwie osoby już pisaliśmy. Teraz swoje odreagowanie muszą zaprezentować niektórzy kierowcy. Już w pierwszy majowy weekend zanotowano zwiększoną liczba zdarzeń drogowych. Na szczęcie były to w większości kolizje. Na drastyczniejszy przypadek nie musieliśmy długo czekać. Obawiam się, że czym będzie cieplej, tym będzie gorzej. ©® Pogoda w regionie Cieszmy się ciepłym weekendem Spacer w lesie lub wypad nad morze, z zachowaniem ostrożności, może być świetnym pomysłem w ten weekend - Już dziś odczujemy ocieplenie i temperatury rzędu 14, a nawet 16 stopni Celsjusza, w niedziele słupki rtęci pokarzą nawet 22 stopnie - wyjaśnia Krzysztof Ścibor z biura prognoz Calvus. -Do tego będzie słonecznie. Opadów deszczu możemy spodziewać się dopiero w niedziele po południu. Wtedy może nawet w niektórych miejscach zagrzmieć. Warto skorzystać z ciepłych dni, bo już w poniedziałek poczujemy ochłodzenie. -Temperatura spadnie nawet do 8-9 stopni, we wtorek rano możemy spodziewać się przymrozku - dodaje ekspert. W górach możliwe, że nawet spadnie śnieg. (KACHA) Jutro u nas Mamy dość izolacji Prawie połowa z nas ma już dosyć restrykcji ograniczających normalne życie. Temat dnia Śluby bez wesela Koronawirus pokrzyżował plany wielu parom, które chcą wziąć ślub. Kuchnia Wiosenne nowalijki Młode warzywa bardzo urozmaicają nasze codzienne menu. Dzisiaj 14°C 7°C Barometr 1019.00 mbar Wiatr zach. 22 km/h Uwaga słonecznie Sobota 17°C 6°C Barometr 1027.00 mbar Wiatr zach. 18 km/h Uwaga słonecznie Niedziela 20°C /\ cor \-/ 6°C Barometr 1016.00 mbar Wiatr płd/zach. 18 km/h Uwaga zachmurzenie Szukamy programu tanich mieszkań Biedronia Stupsk Grzegorz Hllarecki Program tanich mieszkań na wynajem w Słupsku? Nie ma i nie było, ale władze miasta nie będą oficjalnie zaprzeczać słowom Roberta Biedronia ze środowej debaty prezydenckiej w TVP. W Słupsku nie ma programu tanich mieszkań na wynajem, choć po wystąpieniu Roberta Biedronia w telewizyjnej debacie kandydatów na prezydenta RP, wieleosób wto... uwieizyło. Oczywiście, ci spoza Słupska. Niby skąd mają wiedzieć, że za czasów tamtej prezydentury przez cztery lata w mieście nie zbudowano ani jednego nowego mieszkania na potrzeby komunalne. Nawet przewodniczącasłup-skiej rady Beata Chrzanowska, skomentowała słowa Biedronia naFaceboook: „Stworzyłem program tanich mieszkań na wynajem". Kto? Gdzie?" Anna Mrowińska, radna PiS: „Biedrońw debacie: Stworzyłem w Słupsku program tanich mieszkań na wynajem. Hit roku". Radna akurat chciała, by za jego rządów miasto zbudowało tanie mieszkania pod wynajem, korzystając z rządowego programu. Władze Słupska jednak się na to nie zdecydowały, w odróżnieniu od władz podsłupskich Kępic. Zapytaliśmy więc oficjalnie, czy pani prezydent sprostuje, wczorajszą wypowiedź Roberta Biedroniazdebaty, ostworzeniu w Słupsku programu tanich Były prezydent Słupska w debacie w TVP mieszkań na wynajem? Jeśli nie, to gdzie są te mieszkania? Za rządów Roberta Biedronia Krystyna Danilecka-Woje-wódzka była wiceprezydentem odpowiedzialnym m.in. zamieszkaniówkę. Odpowiedź na pytanie otrzymaliśmy taką: „Najprawdopodobniej chodzi oprzyjętywczasieprezydentury Pana Roberta Biedronia program gospodarowania mieszkaniowym zasobem Miasta Słupska, w ramach którego aktualnie realizowane jest m.in. budownictwo mieszkaniowe przy ul. Długiej i Płowieckiej". To inwestycja słupskiego TBS. Blok na Długiej zasiedla miasto. Są tam 33 mieszkania, w drugim 16 TBS. Koszt to niecałe 13,2 min zł. Sam koszt budowy ^budynku Długa 30 (zasiedlanego przez miasto) to 8,3 min zł, ale udział finansowy miasta wynosi w tym 6,6 min. Połowa tej sumy ma zwrócić się dzięki dotacji. Koszt m.kw. wychodzi więc ponad dwa razy większy niż na budowach słupskich deweloperów. Miasto zrezygnowało z budowy obok kamienicy. Woli kupić od dewelopera na osiedlu Niepodległości. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 na dobry początek 03 KALENDARIUM 1545 Szpital kościoła św. Barbary i budynki przy Dłi^ich Ogrodach w Gdańsku zostały zniszczone w wyniku wielkiego pożaru. Ich odbudowa trwała wiełe lat. 1450 Nowo wybrany wielki mistrz zakonu krzyżackiego Ludwigvon Eiiichshausen przybył do Tczewa i przyjął hołd mieszczan. 1807 Na cześć Napoleona zorganizowano w Elblągu uroczysty bal. Cesarza Francuzów na nim nie było, mimo że gościłon wówczas w Elblągu. Jego nieobecność wywołała oburzenie mieszczan. 1819 Zniesienie klasztoru dominikańskiego wTczewie przez rząd pruski. 1925 W Gdańsku przy ul. Elbląskiej otwarto stadion sportowy z400- metrową bieżnią krytą i trybuną na 1100 miejsc. Dziś jest to teren zmagań gdańskich żużlowców. 1947 Karetka gdańskiego pogotowia ratunkowego, jadąc na wezwanie do chorego zamieszkałego na Po-hulance, natrafiła na drodze w odległości około400 m za kościołem Chrystusa Króla na 5 granatów Dzięki uwadze szofera samochód w porę zatrzymano. Jak można było sądzić, granaty te podłożyły bawiące sięwpobliżu dzieci, które gdy się do nich zwrócono z zapytaniami, uciekły - donosił „Dziennik Bałtycki". 1949 Uliczne wyścigi na hulajnogach i rowerkach zwabiły na skwer Kościuszki w Gdyni tłumy publiczności. Około200dzieci startowało w kilku konkurencjach, a mianowicie na hulajnogach, rowerkach trójkołowych i dwukołowych oraz na samochodach pedałowych. 1959 Wsali kina Bałtyk w Sopocie wystąpił zespół Rhytm & Blues. (gran) TWITTY TYGODNIA „Mam wiele pretensji do Jarosława Gowina i krytycznie oceniam jego polityczną drogę, ale to on i kilkoro jego posłów uratowali RP przed wejściem w pełną dyktaturę hybrydową. Przynajmniej na chwilę. Warto to docenić i nie hejtować go akurat teraz" marek migalski. politolog „Na dobranoc powiem tale nie ma z tej matni dobrego wyjścia. I w pełni zgodnego z prawem, bo nawet wariant ze stanem nadzwyczajnym może stworzyć problemy. Taką mamy do bani konstytucję. To natomiast, co uzgodnili panowie J., opiera się na bardzo ostrej prawnej jeździe po bandzie" łukasz warzecha. publicysta To sukces Gowina, tej części opozycji, która bojkotowała wybory 10.05, i samorządowców, którzy nie dali Poczcie list wyborców. PiS musiało dać parę - chyba największych od pięciu lat - kroków do tyłu. I to jest realny efekt tej bitwy, która rozegrała się w ciągu ostatnich tygodni konrad piasecki. dziennikarz tvn 24 Stwierdzenie nieważności wyborów i rozpisanie procesu od początku to w impasie, rowadziło PiS, najlepsze możliwe rozwiązanie. I ma jeden największy ne leszek jażdżewski. publicysta CYTAT TYGODNIA Wiele można powiedzieć o decyzji Kaczyńskiego i Gowina, ale jedno tylko jest prawdą: dwóch polityków bez żadnego trybu odwołało właśnie konstytucyjne wybory prezydenckie i zdecydowało, że odbędą się kiedy indziej. Jeśli to nie jest republika bananowa, to nie wiem, co nią jest Maran Matczak, doktor habilitowany nauk prawnych, specjalista w zakresie teorii prawa, profesor uczelni na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego Mn HMkląbie Woda zdalna do użytku po przegotowaniu Wwodzie wodociągowy w Poddąbiu nie ma już bakterii coli, ale nadal może być używana do spożycia tylko po przegotowaniu. -Mamy warunkową zgodę sanepidu na korzystaniez wodociągu - mówi Marek Mazur, prezes Zakładu Usług Wodnych wSłupsku, który zarządza wodociągiem wPoddąbiu.-Wodę trzeba przez2 minuty gotować po zagotowaniu, abyją pić. Bezwarunkową zgodę na korzystaniez wodociągu ZUW uzyska po kolejnym badaniu wody, które zostanie przeprowadzone po drugim przepłukaniu wodociągu. (maz) Słupsk Do zabawy muzycznej zaprasza filharmonia Wystarczy domowa drukarka i kredki, żeby wziąć udział wzabawię plastyczno-muzycznej, do której zapraszają Sinfbnia Bałtica i Gabriela Picz, nauczycielka fortepianu. Na profilu Facebooka Polskiej Filharmonii Sinfbnia Baltica wSłupsku co tydzień publikowane będą fag-menty książeczki do kolorowania, której autorką jest Gabriela Picz -nauczycielka fortepianu z Państwowej Szkoły Muzycznej l illst. wSłupsku. - Ponieważ teraz nie możemy się spotykać na zajęciach, proponuję zabawę w kdorowanki - mówi Gabriela Picz. (mara) Pomorze Zwolnienia ze składek to już ponad 110 min zł Oba pomorskie oddziały Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - gdański i słupski - zatwierdziły zwolnienia z opłacania składek za marzec 2020 roku dla kolejnych płatników. Wsparcie objęto już łącznie blisko 55 tysięcy przedsiębiorców na kwotę ponad TIO min złotych. Z ulgi mogą skorzystać małe firmy zgłaszające do 9 osób do ubezpieczeń społecznych. Zwolnienie dotyczy składek za przedsiębiorcę i pracujące dla niego osoby. Mogą z niego skorzystać także samozatrudnieni z przychodem do15681zł.(maz) Słupsk Skarbówk nieco modyfikuje działalność Urząd Skarbowy wSłupsku nadal zachęca do korzystania z elektronicznych form obsługi klienta oraz elektronicznych form rozliczeń i zdalnego kontaktu z urzędnikami. Jednak w wyjątkowych sprawach, których nie można załatwić elektronicznie, Urząd Skarbowy wSłupsku rząd wprowadza o 8 maja możliwość wizyty przez dwa dni w tygodniu: środa od godz. 9 do 15; piątek - od 9 do 13. W pozostałe dni obsługa klienta odbywa się w jednostkach KAS poprzeze-Usługi, e-PUAP i telefonicznie. (maz) Ustka Zamknięto ostatni odcinek Jagiellońskiej Zamknięto ostatni odcinek remontowanej ul. Jagiellońskiej w Ustce. To fragment drogi między skrzyżowaniami z ulicą Krasickiego i Grunwaldzką. Przypomnijmy, remont Jagiellońskiej to tylko jeden z kilku prowadzonych obecnie na usteckich ulicach. Prace modernizacyjne trwają także m.in. na ul. Wilczej, Mickiewicza czy Leśnej. Modernizacja ul. Jagiellońskiej przeprowadzana jest w ramach realizacji Funduszu Dróg Samorządowych (edyqa2020). Dofinansowanie wynosi 50 proc. wartości projektu. (mw) 04 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Powstają dwa mobilne punkty pobrań wymazów w kierunku koronawirusa Magdalena Olechnowicz magdalena.ole(±nowiG@połskapress.pl Słupsk Powstają dwa punkty do pobierania wymazów w kierunku koronawirusa. Pierwszy na Akademii Pomorskiej w Słupsku przy ul. Westerplatte, drugi przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Wymaz pobierany będzie jedynie od pacjentów, którzy wcześniej zostali zakwalifikowani do badania. Te dwa mobilne punkty to dwie zupełnie różne inicjatywy, ale cel ten jest ten sam. Mają być tam pobierane wymazy, aby przebadać je na obecność koronawirusa. Test@GO na AP przy ul. Westerplatte Pierwszy z nich powstaje na dziedzińcu Akademii Pomorskiej przy ul. Westerplatte. W czwartek od rana żołnierze WOT ustawiali tam specjalne 'n 0 3« I P § i § lilii i 6 ii s ■ W czwartek od rana żołnierze WOT na dziedzińcu Akademii Pomorskiej przy ul. Westerplatte ustawiali specjalne namioty, w których będą przeprowadzane badania namioty, w których będzie przeprowadzane to badanie. Przygotowywali także drogi wjazdu i wyjazdu dla samochodów. W piątek prace będą kontynuowane. - Jest to wspólna inicjatywa Akademii Pomorskiej w Słupsku, Pomorskiego Urzędu Wo-jewódzkiego w Gdańsku i 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Adresowana będzie do osób przebywających w kwarantannie, które mają nałożony obowiązek przeprowadzenia testów na obecność koronawirusa oraz do zwykłych osób, które po przeprowadzonym wywiadzie zostaną zakwalifikowane do tego bezpłatnego badania na obecność C0VID-19 - informuje por. Tomasz Klucznik, oficer prasowy 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialne. - W piątek 8 maja zapadnie ostateczna decyzja dotycząca terminu uruchomienia punktu „drive thru". W grę wchodzą dwa terminy: najbliższa so- bota, 9 maja lub poniedziałek, 11 maja. To trzecie centrum COVID-19 drive thru w Pomorskiem. Pierwsze dwa otwarto w Gdyni i w Gdańsku. Kończą się również przygotowania do otwarcia mobilnego punktu pobrań przy Szpitalu Specjalistycznym im. Łukowicza w Chojnicach. Środki na uruchomienie mobilnych punktów pobrań i sprzęt ochrony dla personelu zapewnia wojewoda pomorski. Punkt pobrań przy SOR na ul. Hubalczyków Podobny punkt pobrań zacznie działać także w poniedziałek pod słupskim szpitalem. - Zgodnie z porozumieniem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku z NFZ od poniedziałku, 11 maja, przed słupskim szpitalem będzie działał punkt wykonywania testów w kierunku koronawirusa - potwierdza Marcin Prusak, rzecznik prasowy słupskiego szpitala. -Punkt będzie funkcjonował siedem dni w tygodniu w namiocie rozstawionym przed SOR wgodz. 12-14. Podkreślamy, że nie jest to punkt badań dla każdego, a jedynie dla osób przebywających w kwarantannie, skierowanych na badanie przez sanepid. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zgłaszający się na badanie będzie musiał mieć zasłoniętą twarz. Obecnie trwa ustalanie sposobu weryfikacji osób zgłaszających się do punktu - informuje Prusak. Jak będzie wyglądało pobranie? - Procedura pobrania wymazu do testu będzie wyglądała w ten sposób, iż wysłana przez sanepid osoba będzie podjeżdżała do punktu pobrań samochodem, wysiadała z niego i udawała się do wskazanego namiotu. Wyznaczony personel szpitala będzie pobierał wymaz i przekazywał go do badań laboratoryjnych. Wynik badania będzie dostępny tego samego dnia lub następnego dnia rano - informuje Prusak. Punkty mobilne finansowane z NFZ znajdują się już w czterech miejscach w woj. pomorskim - trzy w Trójmieście i jeden w Kościerzynie. ©® Śledztwo w sprawie nielegalnie ułożonego kabla przedłużone Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Kolejny raz Prokuratura Okręgowa w Słupsku przedłuża śledztwo w sprawie urzędniczego zaniechania, które doprowadziło do szkody na majątku miasta. Chodzi o światło-wód i kanał teletechniczny który bez oficjalnej wiedzy urzędników zbudowano pod słupskim ringiem. - Śledztwo przedłużono do 10 sierpnia - informuje prokurator Paweł Wnuk, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej. - Nadal prowadzone są czynności. Prokurator przesłuchuje cały czas świadków, także spoza Słupska, korzystając zram pomocy prawnej . Co powoduje, iż sprawa wymaga dłuższego wyjaśniania. Dotąd wsprawie, prowadzonej od ubiegłego roku, nikomu nie postawiono zarzutów. W listopadzie 2019 r. doszły wątki kabli położonych pod innymi słupskimi ulicami, które rewitalizowano. Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Miejskiej naliczyli opłaty i kary dla spółki Mazovia zakanał teletechniczny, który w 2015 roku nielegalnie i bez pozwolenia ZIM położono pod ringiem. Zrobiła towramach budowy ringu, ale oficjalnie bez wiedzy urzędników ZIM, którzy nadzorowali inwestycję, inna spółka związana z byłym właścicielem Kanału 6 w Słupsku. Czyste miasto z PGK - konkurs Kinga Siwiec Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Słupsku ogłasza konkurs plastyczny dla dzieci ..Czyste miasto z PGK." Dla zwycięzców przewidziane są wartościowe nagrody. Z propozycją konkursu dla dzieci wyszło Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Słupsku. Zadaniem uczestników jest przedstawienie pracy PGK za pomocą samodzielnie wykonanego rysunku. Temat pracy powinien dotyczyć gospodarki odpadami i ochrony środowiska z uwzględnieniem zasad selektywnej zbiórki odpadów obowiązujących na terenie Słupska i powiatu słupskiego. Prace plastyczne mają ukazać, jak poprzez codzienne postępowanie możemy pozytywnie wpływać na środowisko. Konkurs przeznaczony jest dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat i można w nim wygrać cenne nagrody - za pierwsze i drugie miejsce przewidziane są tablety, a zdobywca trzeciego miejsca otrzyma słuchawki bezprzewodowe. Prace w formie skanów można wysyłać do 15 maja do godz. 22 na adres e-mail: konkurs@pgkslupsk.pl. Regulamin dostępny jest na stronie internetowej PGK. Link: Czyste miasto z PGK. ©0 Szpital w Miastku przygotowuje się do porodów rodzinnych Andrzej Gurfoa \/ andrzej.gurba@p0lskapres5.pl Szpital Miejski w Miastku przygotowuje się do przywrócenia porodów rodzinnych. Stanie się to nie wcześniej, niż za około dwa tygodnie. - Aby zachować pełne bezpieczeństwo, konieczna jest przebudowa obecnej sali porodowej. Chodzi o wydzielenie sanitariatu dla osób towarzyszących - mówi Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku. Dodaje, że krajowy konsultant zaleca, że aby zmniejszyć ryzyko nieświadomego przeniesienia zakażenia do oddziału. Osoba towarzysząca powinna mieć aktualny wynik testu PCR w kierunku COVTD19, z okresu nie dłuższego niż maksymalnie trzy dni przed porodem. Są też inne zalecenia. W przypadku dopuszczenia osoby towarzyszącej konieczne jest wypełnienie przez tą osobę ankiety epidemiologicznej. Placówkę medyczną należy poinformować, że podanie nieprawdziwych danych w ankiecie może spowodować reper- - Aby zachować pełne bezpieczeństwo, konieczna jest przebudowa obecnej sali - mówi Renata Kiempa. prezes szpitala kusje prawne. Osoby pozostające w kwarantannie lub w trakcie izolacji nie mogą uczestniczyć w porodzie i wchodzić na teren szpitala. Niezbędne jest aby osoba towarzysząca przez cały czas pobytu w szpitalu nosiła maskę i rękawiczki i ewentualnie była przebrana w strój umożliwiający ochronę epidemiologiczną. Dopuszczalna jest obecność tylko jednej osoby towarzyszącej pod warunkiem, że pacjentka przebywa w pojedynczej, indywidualnej sali poro- dowej wyposażonej w węzeł sanitarny. Osoba towarzysząca może ewentualnie zostać wpuszczona w momencie rozpoczętego porodu i powinna opuścić oddział w ciągu dwóch godzin po porodzie. Jednakże, zgodnie z oświadczeniem ministra zdrowia Prof. Łukasza Szumowskiego, wydanym podczas konferencji prasowej w dniu 29 kwietnia br., ostateczną decyzję o obecności osoby towarzyszącej przy porodzie podejmuje dyrektor podmiotu leczniczego. ©(p) Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 magazyn 05 Nieprawidłowości w słupskim MOPR. Prokuratura już wie, prezydent jeszcze nie Bogumiła Rzeczkowska bogumila.f7eakowska@gp24.pl Słupska Prokuratura Rejonowa prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Słupsku. Bada też funkcjonowanie placówki w czasie, gdy jej dyrektorem był Klaudiusz Dyjas. - W tej sprawie otrzymaliśmy anonimową informację - mówi Piotr Nierebiński, słupski prokurator rejonowy. - Jednak była tak szczegółowa, że postanowiliśmy ją wyjaśnić. Zawiadomienie dotyczyło nieścisłości w przyznawaniu nagród w MOPR oraz funkcjonowania placówki, a tego było sporo. Informacja potwierdziła się w toku postępowania sprawdzającego i zapadło postanowienie o wszczęciu śledztwa z artykułu 231.2, czyli przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. i' i-i J mTftl il <4 fiB1 lftililiMiSi mnw vii H «1 li i•• .o* Jeszcze niedawno slip był ogrodzony i wciąż trwały tam prace związane z zabetonowaniem jego podwodnej części. Od wtorku obiekt jest już otwarty Artykuł ten dotyczy funkcjonariuszy publicznych, a więc dyrektora placówki samorządowej także. Klaudiusz Dyjas przestał pełnić funkcję dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku 12 lutego. Ze stanowiska odwołała go prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka, a po- wód tej decyzji oficjalnie uzasadniła „wyczerpaniem możliwości dalszej dobrej współpracy" i podziękowała Klaudiuszowi Dyjasowi za lata pracy na rzecz mieszkanek i mieszkańców Słupska. Prezydent Słupska nie odniosła się do przyczyn zwolnienia dyrektora Dyjasa. Tymczasem w Słupsku coraz głośniej mówiło się o nieprawidłowościach w premiowaniu pracy pracowników MOPR, a zwłaszcza ich niedo-cenieniu przez dyrektora, podczas gdy on nagrodę przyznał sam sobie. A mogła to zrobić tylko jego szefowa, czyli prezydent Słupska Kry- styna Danilecka-Wojewódzka. W jaki sposób były już dyrektor wszedł w posiadanie pieniędzy? Tego prokuratura na tym etapie śledztwa nie ujawnia. - Nie mogę mówić. To zbyt poważne postępowanie -oznajmia szef Prokuratury Rejonowej w Słupsku. Klaudiusz Dyjas w rozmowie z nami stwierdził, że wie, kto złożył zawiadomienie. Zaznaczył jednak: - Anonimowych zawiadomień nie komentuję. Skoro wMOPRbyło tak źle, że dyrektorrozstałsięzposadą, dlaczego na prokuratorskie biurko trafił desperacki anonim, a nie oficjalne pismo od urzędującej prezydent miasta, które według ustawowego obowiązku powinno wpłynąć niezwłocznie? - W związku z wątpliwościami o możliwych nieprawidłowościach w działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Prezydent Miasta Słupska zleciła przeprowadzenie w tej jednostce kontroli - odpowiada na nasze pytania Monika Rapacewicz, rzeczniczka ratusza. - Po zakończeniu czynności kontrolnych przez Zespół Audytu Wewnętrznego i Kon- troli Urzędu Miejskiego i zapoznaniu się z ich wynikami, możliwe będzie podjęcie decyzji o ewentualnych dalszych działaniach w tej sprawie. Kiedy zlecono trwającą kontrolę? Przed czy po zwolnieniu dyrektora? - KontrolaMOPRbyła wrocz-nym planie kontroli i na polecenie Prezydentki Miasta Słupska Pani Krykyny Danileckiej-Woje-wódzkiej rozpoczęta została 25 lutego br. Kontrola nadal trwa -tak brzmi odpowiedź ratusza. Klaudiusz Dyjas karierę w MOPR rozpoczynał w2002 r. od pracy z bezdomnymi. Dyrektorem został l sierpnia 2013 r. Na trzy miesiące przed zwolnieniem w listopadzie 2019 r. od marszałka województwa pomorskiego otrzymał „Srebrne Drzewko" - prestiżową nagrodę w branży pomocy społecznej. Wówczas prezydent Słupska z dumą przedstawiała go jako autorytet i eksperta w sprawach społecznych. Z ostatniego oświadczenia majątkowego Klaudiusza Dyjasa wynika, że w 2018 r. praca na tym stanowisku przyniosła mu dochód brutto 152.527 zł. ©® Wpadli, jak wyrzucali śmieci w lesie Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@gp24.pl Po500zł mandatu otrzymali dwaj mieszkańcy powiatu słupskiego, którzy w czwartek przed godz. 10 rano próbowali pozbyć się kilkudziesięciu worków ze śmieciami w lesie między Bolesławicami a Zębowemu Mieli pecha, bo zobaczył ich rowerzysta, który z miejsca zadzwonił na policję. Funkcjonariusze pojawili się w samą porę. Pan Ryszard nie wahał się ani chwili. Gdy tylko zobaczył duży dostawczy samochód wjeżdżający w las, ruszył za nim. - Śmieci w lasach to prawdziwa zmora. Dużo jeżdżę rowerem i biegam w lasach między Bolesławicami, Bierkowem a Zębowem i widzę, co się dzieje. Nie rozumiem zachowa- nia ludzi, którzy pozbywają śmieci w lasach - denerwuje się pan Ryszard. Dlatego, gdy w czwartek rano zobaczył duży biały dostawczy bus, zmierzający w kierunku lasu od ul. Leśnej w Bolesławicach, od razu miał podejrzenia, że mogą to być leśni śmieciarze. Dlatego pojechał za nimi i nie mylił się. - Samochód zatrzymał się, a dwóch facetów wywaliło z niego kilkadziesiąt worków ze śmieciami. Od razu zadzwoniłem na policję. Przyjechała po kilkunastu minutach - relacjonuje pan Ryszard. Panowie próbowali się pokrętnie tłumaczyć, wyjaśniając, że śmieci mieli zawieść na wysypisko, ale tam nie chcieli ich przyjąć, ponieważ musieli za to zapłacić gotówką, a mieli tylko karty płatnicze. Argumentacja nie była jednak przekonująca dla funkcjonariuszy. - Panowie zostali ukarani mandatami po 500 zł każdy i w obecności funkcjonariuszy musieli śmieci posprzątać -mówi Monika Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku. Wysypywanie śmieci do lasu jest zabronione prawem. Grozi za to grzywna od 500 złotych nawet do 5 tysięcy złotych. Artykuł 162 Kodeksu wykroczeń mówi, że: „§ 1. Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany. § 2. Jeżeli czyn sprawcy polega na zakopywaniu, zatapianiu, odprowadzaniu do gruntu w lasach lub w inny sposób składowaniu w lesie odpadów, sprawca podlega karze aresztu albo grzywny. ©® Chcesz mieć codziennie rzetelne i sprawdzone informacje z Twojego regionu ? Zamów już dziś prenumeratę pocztową Głosu Pomorza! Tylko dla prenumeratorów specjalny dodatek historyczny „Głos ma Historia" AUTOPROMOj nfjj1^ WmfmĘmBmm BUillflUUdflktfd TAXI I/', 598422 700 [ 607 271717 nm \» BjF"" * mi 45% taniei NAJTANSZE TAXI W SŁUPSKU iasssss* Zadzwoń pod numer 94 3401114 od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00 •oszczędzasz w porównaniu z sumą cen detalicznych Prenumeratę pocztową można również zamówić w urzędzie pocztowym lub u listonosza, w miesiącu czerwcu 2020 r. 06 Polska Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Wybory prezydenckie. Jarosław dogadał się z Jarosławem. Porozumienie w ostatniej chwili Warszawa Tomasz Dereszyński Twitter:@TomDeresz Zjednoczona Prawica uciekła spod topora - tak w skrócie można by skomentować woltę ws. prezydenckich wyborów korespondencyjnych i „porozumienia Jarosławów". Co dalej? Sytuacja wcale się nie wyjaśniła, a raczej zamgliła. Jeszcze w środę wieszczono niezły kryzys w łonie partii prawicowych składających się na koalicję rządzącą. Porozumienie Jarosława Gowina, mające raptem 18 posłów, stało się języczkiem u wagi w jednym z najważniejszych głosowań w tej kadencji Sejmu. W sytuacji, gdyby część posłów Gowina zagłosowała inaczej niż PiS, groziłoby to kryzysem politycznym w pierwszym roku obecnej kadencji parlamentu. Inaczej nazywając to stanięcie okoniem wobec PiS, byłoby to formalnie głosowanie przeciwko rządowi, atozkoleigroziło podaniem się premiera Mateusza Morawieckiego do dymisji i w dalszej konsekwencji możliwością rozpisania nowych wyborów parlamentarnych, wzmacniając i tak olbrzymi chaos prawny obowiązujący obecnie. Ostatecznie liderzy PiS i Porozumienia, Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin, wydali wspólne oświadczenie. „W związku z odrzuceniem przez opozycję wszystkich konstruktywnych propozycji umożliwiających przeprowadzenie tegorocznych wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym, partie Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie Jarosława Gowina przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach" - napisano. Wspólnej konferencji obu liderów nie było. Krytycy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego uważają, że najpotężniejszy „zwykły poseł" w historii polskiego parlamentaryzmu ostatnich lat, musiał przełknąć gorzką pigułkę, i zgodzić się na to porozumienie. Mecenas Roman Giertych, kiedyś współkoalicjant PiS, stwierdził nawet, że Jarosław Kaczyński nie daruje Jarosławowi Gowinowi tej zniewagi i będzie się starał „odwdzięczyć". Co ciekawe we wspólnym oświadczeniu obaj politycy PiS i Porozumienia powołują się na troskę obezpieczeństwo Polaków. Czy za parę tygodni będzie bezpieczniej? Tego nie wiemy. Czwartkowe głosowanie, które jeszcze w środę zapowiadało się na horror, skończyło się po myśli PiS, tzn. Sejm odrzucił uchwałę Senatu o odrzuceniu noweli Kodeksu wyborczego o głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich. Za odrzuceniem uchwały Senatu głosowało 236 posłów, Kandydatka: W wyborach tak, w szopce nie! Warszawa Leszek Rudziński l.mdziński@polskatimes.pl Lider PO podtrzymuje rekomendację dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Sama kandydatka nie wypowiada się jednoznacznie. Szef PO Borys Budka podkreślił na wspólnej konferencji z Małgorzatą Kidawą-Błońską, że „niedopuszczenie do wyborów" 10 maja to dopiero pierwszy krok, by wybory prezydenckie były „powszechne, bezpieczne, uczciwe, wolne i odbywały się w głosowaniu tajnym". Sama kandydatka na pytanie, czy weźmie udział wwybo-rach prezydenckich, gdy zostanie wyznaczony ich nowy termin, odpowiedziała, że „w wyborach tak, ale nie w plebiscycie". - Wybory muszą być zgodne z polskim prawem, zgodne zkonstytuęjąimusząbyć przeprowadzone przez PKW. Jeżeli te trzy warunki zostaną spełnione, to wezmę udział w wyborach, ale ostatnio mamy propozycję nie wyborów, tylko plebiscytów czy jakichś szopek -stwierdziła Kidawa-Błońska. Borys Budka dopytywany przez dziennikarzy, czynie dojdzie do zmiany kandydata Koa-licji Obywatelskiej na prezydenta, odpowiedział, że podtrzymuje swoją rekomendację dla Kidawy-Błońskiej. - Bardzo ważne jest, żeby proces wyborczy obejmował nie tylko akt głosowania, bo to byłby plebiscyt, ale całąformułę prowadzenia kampanii wyborczej, możliwości prowadzenia agitacji, debat i w takich wyborach, do których doprowadzimy, weźmiemy udział - zapowiedział lider PO. ©® Partia Jarosława Gowina będzie mieć swój klub parlamentarny w liczbie 18 posłów. Dotychczas posłowie funkcjonowali w ramach klubu PiS czyli cała Zjednoczona Prawica oraz poseł PO Jerzy Borowczak, który „się pomylił". Przeciwko było 213 posłów, a jedenastu (cała Konfederacja) wstrzymało się. Przy czym wstrzymu- Prezydenckie wybory korespondencyjne się odbędą. Na teraz nie wiemy, kiedy, kto je przeprowadzi i kto wystartuje jące głosy działały na niekorzyść rządzących. Ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na prezydenta zarządzonych w 2020 r. została uchwalona przez Sejm 6 kwietnia. Zakłada ona, że głosowanie w wyborach prezydenckich w tym roku ma być korespondencyjne. Jest co najmniej kilka znaków zapytania związanych z „porozumieniem Jarosławów". Formalnie więc wybory powinny odbyć się w najbliższą niedzielę, 10 maja 2020 r. I nie zmieni to fakt zapisany w poro- zumieniu, że jak napisano w dokumencie „po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Co zatem z niedzielnymi wyborami? Co z ciszą wyborczą w sobotę? Będziemy chyba pierwszym krajem w cywilizowanym świecie, w którym wybory są zarządzone, a nie będą zorganizowane. Jeśli, zdaniem koalicjantów, to Sąd Najwyższy ma orzec o nieważności wyborów, to rodzi się pytanie „na jakiej podstawie". Znany, ceniony konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski ocenił, że propozycja Kaczyńskiego i Gowina jest niezgodna z konstytucją. - Czy można stwierdzić nieważność małżeństwa, którego nie było? - pyta w kontekście założenia panów Jarosławów, że Sąd Najwyższy orzeknie to i tamto. To zresztą, jego zdaniem, największe kuriozum porozumienia. Na prawicy wszyscy są zadowoleni, bo nie ukrywajmy, ocalono głowy i posady rządowe. - Zjednoczona Prawica udowodniła, że potrafi osiągnąć porozumienie w sprawach najważniejszych dla Polski. Bez względu na skalę ataków opozycji. Pracujemy dalej! - stwierdził wicepremier Jacek Sasin, który stał się twarzą wyborów korespondencyjnych zarządzonych na 10 maja, w której prym miała wieść Poczta Polska. Sukces odtrąbili też liderzy Koalicji Obywatelskiej, choć nie za bardzo wiadomo, na czym ten sukces miałby polegać. Jarosław Gowin zapowiedział w czwartek, że „dziś rozpoczną pracę eksperci, którzy przygotują głęboką nowelizację ustawy o głosowaniu korespondencyjnym", dodając, że wypracowane rozwiązanie dobrze służy polskiemu państwu, polskiej demokracji. Pytanie, dlaczego to wszystko musi się dziać na ostatnią chwilę, pozostaje bez odpowiedzi. ©® Roman Giertych: Przyspieszone wybory są możliwe, ale jeszcze nie teraz. Może do nich dojść w 2021 r. Rozmowa - Jarosław Kaczyński nie daruje Jarosławowi Gowinowi obrazy majestatu - mówi Roman Giertych. Jakie będą konsekwencje zablokowania przez Jarosława Gowina i posłów Porozumienia wyborów 10 maja? Za czasów pierwszego rządu PiS, kiedy okazało się, że Jarosław Kaczyński nie jest w stanie mieć większości bez posłów Samoobrony, musiał przełknąć żabę i Leppera z powrotem do koalicji przyjąć, zrobić go wicepremierem. Jednocześnie, w tym samym miesiącu CBA rozpoczęło aferę gruntową. Jaka przyszłość czeka zatem Jarosława Gowina w Zjednoczonej Prawicy? Kaczyński nigdy nie daruje Gowinowi tego, co zrobił. Mimo że tak naprawdę niewiele zrobił, ale już to, co zrobił, jest tak niewybaczalną obrazą, naruszeniem majestatu Kaczyńskiego, że on mu tego nigdy nie daruje. Może przez te trzynaście lat Jarosław Kaczyński się zmienił? Jeżeli się zmienił, to tylko na gorsze. Spodziewa się pan przyspieszonych wyborów parlamentarnych? Przyspieszone wybory są możliwe, ale jeszcze nie teraz. Moim zdaniem, może do nich dojść w przyszłym roku. To oznacza, że przez długie miesiące Jarosław Kaczyński będzie musiał funkcjo- nować wspólnie zGowinem. Dlatego teraz Kaczyński będzie próbował wyłuskać posłów, którzy są przy Gowinie, a jego samego totalnie skompromitować. A najchętniej wsadzić go do więzienia, czyli zrobić to, co chciał zrobić z Lepperem. Jestem przekona- Roman Giertych nie ma dobrego zdania o szefie PiS ny, że teraz wszystkie służby będą zajmowały się Gowinem i jego ludźmi. Jarosław Gowin musiał mieć świadomość tego. jakie są konsekwencje pójścia na starcie z Kaczyńskim. Tak, ale z drugiej strony przebywanie w układzie, w którym nie ma się żadnej możliwości realizacji swoich celów politycznych, jest nie do zaakceptowania. Ja też, idąc na wojnę z Kaczyńskim w2007 r., miałem świadomość, co może mi grozić. Ale zdecydowałem się na to i nie żałuję. | Co w takim razie powinien teraz zrobić Gowin? | Powinien robić wszystko, < by zostać marszałkiem Sejmu. Kacper Rogacin k.rogacin@polskatimes.pl REKLAMA Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 artykuł reklamowy 07 019664015 Poruszająca historia nauczycielki muzyki, wybitnej pianistki: Z każdym dniem słyszałam coraz gorzej! Bałam się,że już nigdy nie wrócą do muzyki. Liliana (52 l.) A* Co sprawiło, że... Poprawiła słuch w mgnieniu oka i; ' siada za fortepianem? Przeciwstawiła się postępującemu ubytkowi słuchu i uniknęła całkowitej ciszy, a do tego wyostrzyła zdolność słyszenia do tego stopnia, że dziś słyszy najdrobniejszy dźwięk nawet 2x głośniej i wyraźniej, niż przed zastosowaniem innowacyjnego urządzenia. Liliana jest jedną ze 162 900 osób w Europie, które dzięki inteligentnemu wspomaganiu pokonały problemy z odbieraniem dźwięków w mniej niż 16 dni. *uzyka od 26 lat nadaje sens mojemu życiu. Gram na fortepianie, komponuję, startuję w konkursach, a na co dzień nauczam innych w szkole muzycznej. Gdy mój słuch zaczął słabnąć, byłam załamana. Najpierw coraz mniej wyraźnie słyszałam ciche dźwięki, potem już miałam trudności z rozumieniem tego, co ktoś do mnie mówi, a kariera muzyczna stanęła pod olbrzymim znakiem zapytania. Specjaliści rozkładali ręce, a zwykłe aparaty słuchowe pomagały jedynie na chwilę - po kilku tygodniach musiałam sięgać po kolejny, silniejszy i jeszcze większy 'wkład' do ucha. I nie wiem jak dziś wyglądałoby moje życie, gdyby zaprzyjaźniony specjalista nie polecił mi tego wspaniałego, innowacyjnego systemu wspierającego słuch. Maleńki aparat, który swoją skutecznością przebił wszystko - w zaskakująco krótkim czasie przywrócił mi mocny, wyraźny słuch" - wspomina Liliana i nie ukrywa wzruszenia opowiadając o nowator- •;.u %||1M PIONIERSKI SYSTEM AUDjALNY już w Polsce! Poprawia jakość słyszenia na 4 poziomach, dzięki czemu może: (D Wzmocnić funkcję słyszenia selektywnego (lepsze słyszenie jednych dźwięków na tle innych). (2) Wyostrzyć mowę ludzką - w tym również szeptu i głosów dochodzących zza pleców. (3) Wesprzeć regenerację nerwu słuchowego i polepszyć transmisję dźwięków do kory mózgowej. (4 ) Zminimalizować zakłócenia, szumy uszne, piski, dudnienia i brzęczenia w uszach. Efekty odczuwalne od 1. zastosowania skiej technologii, która skutecznie poprawiła jej słuch w krótkim czasie. Możliwe efekty już po kliku zastosowaniach innowacyjnego systemu poprawy słuchu: • Śpiew ptaków, szum wiatru, karetkę przejeżdżającą za oknem i inne odgłosy z otoczenia możesz usłyszeć wyraźniej i głośniej nawet 0 87%. • Prawdopodobnie pozbędziesz się szumów usznych, uporczywego świszczenia i dudnienia w uszach. • Zyskasz szansę na swobodne prowadzenie rozmowy z wieloma osobami na raz, np. przy świątecznym stole. • Możesz wyraźnie wzmocnić słuch 1 poprawić jakość słyszenia. 2x mocniejszy słuch bez żadnych zakłóceń „Jeszcze kilka miesięcy temu byłam przerażona i całkowicie pewna, że niebawem stracę słuch. Dziś słyszę głośniej, wyraźniej, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Zawdzięczam temu wzmacniaczowi doskonały słuch, powrót do normalnego życia i kolejne nagrody w konkursach muzycznych". Wzmocnij słuch i popraw komfort komunikacji z otoczeniem U Liliany problem z nerwem słuchowym był już bardzo zaawansowany - specjaliści przyznają, że to najskuteczniejsza metoda, która mogła przywrócić jej zdolność słyszenia. Dopiero pionierski wzmacniacz słuchu - ze względu na inteligentne działanie aż na 4 płaszczyznach jednocześnie - był w stanie poprawić słuch i wzmocnić wszystkie dźwięki. Od kilku miesięcy technologia ta dostępna jest także w Polsce do użytku prywatnego, co może oznaczać, że już wkrótce nikt nie będzie skazany na całkowitą ciszę, postępujące zaburzenia słuchu, szumy uszne i trudności w komunikacji z otoczeniem. TY TEŻ MOŻESZ UNIKNĄĆ CAŁKOWITEJ CISZY - sięgnij po BEZPŁATNY WZMACNIACZ SŁUCHU! • Dyskretny i całkowicie niewidoczny w uchu — ^ £>)) • Lekki i dziecinnie prosty w obsłudze • Komfortowy - nie uwiera i nie uciska • Trwały i wydajny - możesz korzystać z niego 24 godziny na dobę 49/50 przebadanych osób potwierdziło, że działanie nowatorskiego wzmacniacza słuchu przekroczyło ich oczekiwania Koniec z ciągłym: „możesz powtórzyć?" Przestałem dopyty- Niezawodny słuch - to możliwe nawet po 60-tce! Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek będę słyszeć tak mocno i wyraźnie. Od pierwszego założenia tego urządzenia nie mogę się nadziwić, jak bardzo poprawił się mój słuch. Inne metody nigdy nie dały mi takiego efektu wyostrzenia każdego pojedynczego dźwięku. Rewelacja. Jadwiga, 62 lata, Wałbrzych wać każdego co przed chwilą powiedział, nie muszę już się wstydzić ani czytać z ruchu warg. Słyszę wszystko bardzo dokładnie. Komfort życia z tak mocnym słuchem jest nie do opisania. Waldemar, 53 lata, Białystok Regulamin - rglmnprmcjpk.com Pierwszy tak inteligentny system poprawy słuchu „Inteligentny mikroprocesor zminimalizuje szu my uszne, poprawi słuch, sprawi że zaczniesz słyszeć wszystko głośniej, a do tego bez trudu oddzielisz głosy w tłumie. Możesz słyszeć wyraźnie każde słowo wypowiedziane także szeptem czy przez telefon i bez żadnych komplikacji zaczniesz porozumiewać się z bliskimi i każdą osobą w Twoim otoczeniu" - potwierdza Michał Terlikowski - specjalista z zakresu laryngologii, który na co dzień - przy użyciu nowej technologii - poprawia słuch setek osób w Klinice Perfekcyjnego Słyszenia. i Absolutny HIT -skuteczny nawet przy postępującej ciszy Badania pokazują, że z dnia na dzień coraz więcej kobiet i mężczyzn rezygnuje z przestarzałych metod na rzecz innowacyjnego systemu wzmacniania słuchu, który uchronił przed ciszą m.in. bohaterkę dzisiejszej historii, Lilianę. Fakt, że nowatorski patent wzmacnia zdolność słyszenia nawet 2-krotnie może wzmocnić ich zdolność słyszenia oznacza, że każdy - bez względu na przyczynę pogorszenia słuchu - może maksymalnie wyostrzyć zdolność słyszenia i zminimalizować zakłócenia już po 1. zastosowaniu. Zasługujesz na PROFESJONALNE WSPARCIE SŁUCHU Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 29.05.2020 r., otrzyma 100% REFUNDACJI PRODUCENTA zadzwoń: 4& 685 15 68 SZYBKA WYSYŁKA! pon.-pt. 08:00-20:00, sob.-nd. 09:00-20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 0 08 PORADNIK NA CZAS KORONAWIRUSA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Wybory prezydenckie w czasie pandemii Nąjważniejsze pytania i odpowiedzi na nie Wybory korespondencyjne. Kiedy? WAŻNE TELEFONY• Infolinia NFZ800190 590 • Infolinia ZUS 22 290 87 01 # Infolinia ZUS dla przedsiębiorców 222908702* Infolinia MSZ 22 523 88 80* Wsparcie psychologiczne 800100102 WAŻNE ZASADY# Jak najczęściej myj ręce® Kiedy kichasz lub kaszlesz, zakryj usta chusteczką lub swoim zgiętym łokciem# Unikaj bliskiego kontaktu z osobami, które mają gorączkę i kaszlą 4 Poradnik wybory prezydenckie nie odbędą się 10 maja - tak naprawdę to jedyna pewna informacji, choć jej konsekwencje nie są do końca znane. Pytań jest wiele - próbujemy odpowiedzieć na najważniejsze. Sami prawnicy mają mnóstwo wątpliwości, mówią o sytuacji bez precedensu. Czy w niedzielę 10 maja odbędą się wybory prezydenckie? Nie. Wynika to z kompromisu zawartego w czwartek przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i lidera Porozumienia Jarosława Gowina. PiS przekonuje, że wybory nie odbędą się 10 maja z winy opozycji i Senatu, który wykorzystał maksymalny czas (30 dni) do pracy nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym. Kilka dni temu szef PKW przyznał, że wybory 10 maja nie mogą się odbyć „z przyczyn prawnych i organizacyjnych". Czy w weekend będzie obowiązywała cisza wyborcza? Teoretycznie tak, ponieważ formalnie niedzielne wybory nie zostały odwołane. Cisza wyborcza może więc obowiązywać od północy w piątek do godz. 20 w niedzielę. Głos w tej sprawie powinna zabrać Państwowa Komisja Wyborcza. Kiedy kończy się kadencja prezydenta Andrzeja Dudy? 6 sierpnia 2020, dlatego nowy prezydent musi zostać wybrany przed tym terminem. Jakie będą konsekwencje prawne? Zgodnie z założeniami porozumienia zawartego przez Kaczyńskiego i Gowina, „po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Sąd Najwyższy ma 30 dni na podjęcie decyzji. Czy SN może odnieść się do czegoś, co nie miało miejsca? u u Czekają nas wybory korespondencyjne. Nie znamy na razie ich daty - W mojej ocenie Sąd Najwyższy nie może stwierdzić ważności lub nieważności wyborów, skoro ich nie było -ocenił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press konstytucjonalista dr hab. Ryszard Piotrowski. - Sąd Najwyższy nie może działać na zamówienie dwóch prezesów partii politycznych - podkreślił. Kiedy odbędą się wybory prezydenckie? Wszystko zależy od tego, kiedy (i czy) Sąd Najwyższy wyda postanowienie ws. ważności (lub nieważności) wyborów z 10 maja. Od chwili ogłoszenia wyniku wyborów przez PKW (prawo nie precyzuje, ile czasu ma na to PKW, czasem liczenie głosów trwało nawet kilka dni, w tym przypadku decyzja mogłaby być znana już w poniedziałek li maja) Sąd Najwyższy ma 30 dni na podjęcie uchwały ws. wyborów. Po decyzji SN marszałek Sejmu będzie miała 14 dni na wyznaczenie nowego terminu wyborów. Wybory prezydenckie będą musiały odbyć się w dniu wolnym od pracy w ciągu 60 dni od decyzji SN. Politycy PiS mówią o jednej z niedziel w czerwcu lub lipcu. Nieoficjalnie padł też termin 12 lipca. Do 55 dni przed dniem wyborów muszą zostać utworzone komitety wyborcze. Do 45 dni przed wyborami muszą zostać zgłoszeni kandydaci w wyborach na prezydenta. W jakiej formie zostaną przeprowadzone wybory prezydenckie? Ze względu na epidemię wybory mają odbyć się w formie korespondencyjnej przy udziale Poczty Polskiej. „Pakiety wyborcze trafią do wyborców 7 dni przed wyborami, tak, żeby można było ich użyć i zagłosować w trybie korespondencyjnym w dniu wyborów" - wyjaśniał w czwartek w RMF wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który zaznaczył, że nie będzie wymagane pisemne potwierdzenie odebrania pakietu wyborczego. Kto zorganizuje wybory korespondencyjne? Państwowa Komisja Wyborcza. „Tych wyborów nie organizuje żaden polityk ani poczta. Poczta jest tylko dostarczycielem pakietów wyborczych i tą instytucją, która je następnie odbiera" - wyjaśniał Jacek Sasin. Czy zostaną wydrukowane nowe karty do głosowania? Co ze starymi? Najprawdopodobniej zostaną przygotowane nowe karty do głosowania, a stare będą musiały zostać zniszczone. Opozycja już zapytała o koszty całej operacji, które sięgną milionów złotych. Na jakiej podstawie zostaną przeprowadzone wybory prezydenckie? Na podstawie przyjętej w czwartek (7 maja) przez Sejm „ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w2020 r". Ustawa będzie jeszcze nowelizowana - zmiany zapowiedział Jarosław Go win. -Już dziś rozpoczną prace eksperci, którzy przygotują głęboką nowelizację ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, nowelizację, w której nacisk będzie położony na zwiększenie roli, właściwie przywrócenie roli PKW oraz szczególną troską otoczymy zasady powszechności i tajności wyborów - wyjaśniał Gowin. Kto wystartuje w wyborach prezydenckich w nowym terminie? Partie deklarują, że wystawią tych samych kandydatów. Zgodnie z zapowiedziami polityków PiS, kandydaci nie będą musieli ponownie zbierać podpisów (min. 100 tys.) pod swoimi kandydaturami - mowa jest o „prawach nabytych". Udział w wyborach będą mogli wziąć nowi kandydaci. Szczegóły będą znane w najbliższych tygodniach. ©® WAŻNE Zasady Głosowanie korespondencyjne w czasie pandemii w opinii ekspertów wyborczych Fundacji Batorego musi spełniać poniższe warunki: * Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, który da czas na solidne przygotowanie bezpiecznej i uczciwej procedury # Organizacja procesu głosowania korespondencyjnego musi powrócić do kompetencji Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego # W procedurze głosowania korespondencyjnego pakiet wyborczy nie może być drukiem bezadresowym, a numer PESEL nie może być jedynym gwarantem osobistego głosowania • Przepisy muszą umożliwiać wyborcom podanie adresu dostarczenia pakietu wyborczego - nie musi to być adres zameldowania # Obwodowe komisje wyborcze muszą być złożone z przedstawicieli startujących w wyborach komitetów wyborczych i przedstawicieli organizacji społecznych • Liczba komisji wyborczych w miastach musi zostać zwiększona, komisje powinny dysponować większą liczbą spisów wyborców # Wyborcze skrzynki nadawcze muszą być zabezpieczone i objęte monitoringiem, umieszczone równomiernie w odpowiednich miejscach, a ich lokalizacja ogłoszona wcześniej wyborcom • Wyniki głosowania w obwodach powinny być niezwłocznie dostępne on-line. - Nie możemy namawiać do uczestnictwa w głosowaniu, które nie spełnia konstytucyjnych warunków wyborów. Natomiast możemy, i to czynimy w naszym stanowisku, przedstawić konkretne warunki, po spełnieniu których można, po zakończeniu wprowadzonego ze względu na epidemię stanu klęski żywiołowej, przeprowadzić wybory korespondencyjne: wybory spełniające warunki konstytucyjne i bezpieczne ze względów zdrowotnych - komentuje prof. Andrzej Rychard, d\ or Instytutu Filozofii i Socjologii P .iej Akademii Nauk. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 magazyn 09 Motoryzacja w czasie pandemii koronawirusa. Jak zmienia się sprzedaż nowych samochodów Motoryzacja Dariusz Kowalczuk redakcja@polskatimes.pl Wielu ekspertów twierdzi, że po pandemii koronawirusa już nic nie będzie takie jak kiedyś. Czy dotyczy to także rynku motoryzacyjnego? Branża motoryzacyjna, a zwłaszcza producenci aut w Europie, przeżywają ciężki okres. Dla osób nieśledzących uważnie tego rynku może być zaskoczeniem informacja, że problemy nie zaczęły się wraz z pojawieniem się chińskiego wirusa, a znacznie, znacznie wcześniej. Nowe normy emisji Już bowiem przez cały zeszły rok koncerny musiały się zmierzyć z nowymi, dodajmy bardzo surowymi, normami emisji spalin, wprowadzonymi od l stycznia tego roku w Unii Europejskiej. Średnia emisja wszystkich samochodów sprzedanych na terenie UE w 2018 r. wyniosła 120,5 g C02/km. Od l stycznia 2020 r. 95 procent samochodów sprzedawanych na terenie Unii musi spełniać limit średniej maksymalnej emisji na poziomie 95 g C02/km. Producenci, którzy nie spełnią normy emisji C02/km, muszą zapłacić karę w wysokości 95 euro za każdy gram ponad limit. I to od każdego sprzedanego samochodu. Nie dziwi zatem fakt, że część producentów jeszcze w zeszłym roku wycofała niektóre silniki z europejskiego rynku, część musiała je przekonstruować, a część poważnie zmniejszyła ilość dostępnych wersji. „Walka" trwała do ostatnich dni zeszłego roku i już wtedy wiele firm „krwawiło", a inne zapowiadały, że w bieżącym roku ceny nowych samochodów wzrosną od 10 do 20%. W końcu i tak zapłaci klient. Jakby tych problemów było mało, to wraz z nadejściem nowego roku pojawił się kolejny -koronawirus. Zamknięcie linii produkujących części do samochodów w Chinach było pierw- Dotychczas w sieci kupowaliśmy drobne przedmioty codziennego użytku. Teraz przyszła pora na nowe auta szym, ale najważniejszym elementem rozrywającym łańcuch produkcji nowych pojazdów. Po nim nastąpiło czasowe wyłączenie także zakładów montujących finalnie pojazdy. Do tego doszła niepewność na rynkach finansowych i załamanie rynku pracy. Lawina ruszyła i dziś już nikt nie wie, kiedy i na jakim etapie się ona zatrzyma. Koronawirus Bez wątpienia będziemy w najbliższym czasie świadkami rewolucji w sprzedaży, w tym w sprzedaży samochodów. Jeszcze do niedawna w sieci kupowaliśmy drobne przedmioty codziennego użytku - elektronikę, książki, ubrania, sprzęt AGD, rzadziej meble. Dziś do tej listy będzie można dodać także nowe sa- mochody. Koncerny motoryzacyjne bowiem, jeden za drugim, otwierają możliwości zakupu nowych pojazdów za pośrednictwem intemetu. Przeszkoleni konsultanci mają nas poprowadzić poprzez cały proces wyboru auta, jego wersji i wyposażenia, uzyskania finansowania na nie i w końcu zakupu. - W przypadku sprzedaży nowych samochodów, obecna sytuacja spowoduje przyspieszenie rewolucji internetowej, czyli przechodzenia ze sprzedaży pojazdów tradycyjnymi kanałami poprzez punkty dilerskie w realu do sprzedaży on-line. Takie próby były już wcześniej podejmowane, ale problem z koronawirusem tylko przyspieszył to rozwiązanie, które wprowadza coraz więcej marek - twierdzi ekspert rynku samochodowego Dariusz Balcerzyk z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Czy oznacza to, że znikną salony samochodowe? Zapewne nie, ale problemy finansowe mogą spowodować, że rzadziej będą powstawać nowe, a te które już są, będą ograniczać liczbę personelu na miejscu. Obecność klientów w nich może ograniczyć się tylko do krótkich, niezbędnych wizyt, bowiem nawet podpisanie umowy może dokonać się w sieci. Klient nie będzie także musiał pojawiać się w salonie po samochód, bo może mu zostać dostarczony ze wszystkimi dokumentami pod dom. Co ciekawe, już dziś także serwisy samochodowe oferują usługę „door-to-door" (od drzwi do drzwi), umożliwiającą przegląd auta i jego naprawę praktycznie bez konieczności angażowania w nią właściciela pojazdu - auto odbierane jest spod domu klienta, przewożone do serwisu, naprawiane, dezynfekowane i z powrotem odstawiane pod dom. To oczywiście generuje dodatkowe koszty, które - przynajmniej pozornie - ponosi jeszcze serwis, ale nie mamy się co łudzić, zarówno koszty napraw pojazdów, jak i ceny samych autbędąrosły. W maju już zmieniły się niektóre cenniki. ©® Partnerem cyklu jest PKN Orlen Tanie paliwo to tylko początek Otaczająca nas wiosna, kolejne etapy rozmrażania gospodarki i powolny powrót do normalnego trybu życia powodują, że silniej odczuwamy potrzebę wznowienia codziennych czynności. Oznacza to, że jesteśmy też coraz bardziej mobilni. Na stacjach paliw zrobi się większy ruch. kiedy zaczniemy tankować samochody w rytmie, do którego przywykliśmy w czasach przed epidemią. O wy borze konkretnej marki, z usług której będziemy najchętniej korzystać, znów decydować będzie nie tylko cena paliwa. Nowoczesna stacja benzynowa coraz częściej staje się kompleksowym punktem obsługi podróżnych z pełną infrastrukturą dla kierowców, gdzie nie tylko możemy zatankować auto, ale też odpocząć podczas przerwy w podróży, czy na przykład zjeść smaczny posiłek. Największa sieć stacji paliw w Polsce - ORLEN, licząca ok. 1800 obiektów, doskonale rozumie oczekiwania swoich klientów, dlatego sukcesywnie od kilku lat podnosi ich standard i rozwija obszar pozapaliwowy. Pełny bak za niską cenę Wizyta na stacji ORLEN nie obciąży naszego domowego budżetu. PKN ORLEN sukcesywnie obniża ceny paliw na swoich stacjach. Jest to wypadkowa taniejącej ropy naftowej, ale też działań optymalizacyjnych i dywersyfikacji dostaw surowca. Od początku roku obniżki na stacjach koncernu przekroczyły średnio 1 zł na litrze benzyny 95 i 1.12 zł na litrze ON. Na stacjach ORLEN mamy też możliwość skorzystania z wielu usług serwisowych, w tym ze szczególnie cenionych przez kierowców bezdotykowych myjni automatycznych. Są one bezpieczne dla środowiska. Kierow- ca może wybrać jeden z pięciu programów myjących, z których każdy jest dostosowany do innych potrzeb: od ekspresowego mycia pojazdu szamponem po usługę Perfect, uwzględniającą dodatkowo mycie ciśnieniowe (w tym podwozia) oraz woskowanie i polerowanie. Standardem na każdej stacji ORLEN jest też wydzielone stanowisko z kompresorem i samochodowym odkurzaczem. ORLEN Pay i karta VITAY Jeśli tylko tankujesz na stacji ORLEN, możesz zapłacić bezpośrednio przy dystrybutorze, korzystając z mobilnej aplikacji ORLEN Pay. To bardzo proste. Po zatankowaniu paliwa skanujemy kod QR z naklejki na dystrybutorze, a następnie sprawdzamy w aplikacji dane transakcji: kwotę do zapłaty, stację i stanowisko. Gdy wszystko się zgadza, akceptujemy transakcję i odjeżdżamy z pełnym bakiem. Faktura zostaje przesłana automatycznie na wskazany wcześniej adres e-mail. Wszystkie dostępne na stacjach ORLEN usługi obejmuje program Klub VITAY. Każdy wydatek generuje punkty, które można zamienić na nagrody albo upusty cenowe przy kolejnych zakupach. W ten sposób PKN ORLEN buduje lojalność swoich klientów. Teraz klienci stacji ORLEN zbierając punkty na karcie VITAY, mogą je również przekazać na walkę z koronawirusem. Za każde 1000 punktów VITAY przekazane przez użytkowników programu, Fundacja ORLEN przeznaczy 5 zł na potrzeby szpitali obecnie leczących osoby zakażone koronawirusem (szpitali jednoimien-nych) i na zakup niezbędnego sprzętu medycznego. Pomysłodawcami dobroczynnej inicjatywy są sami klienci programu lojalnościowego PKN ORLEN. Kierowca wypoczęty, zregenerowany pasażer Podróż do pracy z przerwą na tankowanie czy dalsza wyprawa wiąże się często z potrzebą wypicia kawy, której smak może konkurować z ofertą markowych kawiarni. Przekonał się o tym każdy, kto choć raz zamówił swoją ulubioną wersję kawy w Stop Cafe na stacji ORLEN, z wyselekcjonowanych ziaren 100 proc. Arabiki, z najlepszych plantacji świata. Poza świeżo mieloną kawą w menu są wyciskane soki czy odżywcze soktajle - zestawy owoców i warzyw według wyboru klienta. No i oczywiście kultowe już hot-dogi, które są najczęściej wybieranymi przez Polaków - jak wynika z badania przeprowa- dzonego przez Kantar. Smak tych przekąsek dopełniają sosy oferowane w nowej recepturze. Ich prosty skład, bez substancji konserwujących i wzmacniaczy smaku, jest gwarancją nie tylko szybkiego, ale też zdrowego posiłku. Odkryj 0!Shop Na większości stacji paliw mamy też możliwość zrobienia zakupów niezbędnych w podróży. Stacje ORLEN idą 0 krok dalej, rozwijając format nowoczesnych punktów 0!Shop z większym asortymentem artykułów. 0!Shop oferuje świeże owoce i soki, wypiekane na miejscu pieczywo i dania gotowe. Asortyment - od naleśników po sushi - zadowoli praktycznie każdego kierowcę oraz jego pasażerów. Ilość w parze z jakością Lista dostępnych na stacji paliw usług stale się wydłuża. Na stacjach ORLEN istnieje na przykład możliwość nadania 1 odbioru paczki, wypożyczenia samochodu (zwrot w dowolnej innej stacji), a nawet serwis dla rowerzystów. Możemy też skorzystać z nowoczesnego formatu ORLEN DRIVE, pierwszej stacji w Polsce na trasie Łódź - Wrocław, na której zatankujemy auto i kupimy posiłek bez konieczności wysiadania z pojazdu. 10 krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 personifikacja przyrody pojemność silnika do oglądania bakterii C policyjny uderzenie gromu mała strata, krótki gaz palny oprawa obrazu azjatycki sport walki szef biegu myśliwskiego słowo honoru imię Arciuch gniazdko elektryczne polska . ciężą- — rówka mbona w neczecie choroba płuc "V zielona sienny sekret ziomek - » \ \ i 1 jard lub metr 1 6 i czarna choroba - i u 23 zasilana bate-ryjką - marzyciel na nalewkę otwór wulkanu - 16 nora borsuka 15 7 Yeti lub Favorit - i zasypka kosmetyczna - ...At-kinson, czyli Jas Fasola operowa pieśń taniec brazy- lijski - izba refleksji - srebrna moneta papieska korona 9 r r~ odgłos koł pociągu 21 fale radiowe -*■ i 32 1 na głowie budowlańca - i miedziowa stolica Polski twardy jak... styl pływacki wagony kolejowe powieść Stanisława Lema 22 z Jackiem w dobranocce etiopski dostojnik drzewo o białej korze r i i kraj z Teheranem - x~ stolica kraju faraonów książka z mapami - l i r \ \ 1 alkohol etylowy imię kobiece anagram: wiano - nieubłagany los - 2 jon ujemny odmiana jabłoni bogactwo rzadki metal - 11 dawne sesje sądowe - ciasto wielkanocne i i resztka świecy biblijny nieszczęśnik r 10 gliniany flet - 5 niebiański Gabriel - i 30 paryski rzezimieszek harcerskie w lesie dawna moneta Zamów prenumeratę Głosu! sopocki pomost kawa zbożowa przed betą z Filonem r i » znana firma fotograficzna u \ huzary" Frediy wierna połowica prezentacja pozwala utrzymać równowagę i umacnia opatrunek - i 1 rzeźba Michała Anioła roślina na olej posiadacz cudownej lampy chorobliwy podpalacz uchwyt ślusarski obóz wojsk chana biała szata kapłana W ; ____ _________ ................. r \ ♦ 19 \ mmmm 1 m wybór - W u \ » 27 ł mały otwor mszalny opłatek 20 koloidowy układ ..... - ,..........iBśiki* imię Rodowicz - porwana przez Parysa zdrowy rozsądek _ i \ z sn* młoda, nielotna kaczka ukochana Hamleta włoska waluta przed euro horror Hitchcocka sportowa łódka część Trylogii 'adzwon pod numer: 943401114, U i' V podpora stołu od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00 i i ł duże naczynia - 18 \ dawna stolica Kazachstanu doradca boksera przy ringu dokucza w tropikach -> antonim dobra » duńska drobna moneta klasztor prawosławny 13 miasto świętej rodziny poselskie do rządu amant Lerska głos gryzonia święty obraz wypalał węgiel — i uczestnik corridy - 25 i 1 utrzy-mywana przez piłkarza - i \ 31 U \ dobra marka, sława skecz kabaretu „Dudek" - 24 następ- C3 patefonu as pik - 29 otwierane podczas upałów - ł kolor jak roślina - 26 i forma powitania - 1 domek za miastem sprzęt chirurga lektyka z Azji góry Mont Blanc cząstka pierwiastka kobiece imię - palindrom „palce" jelenia - 14 i kapitan z powieści „Tajemnicza wyspa" liczba nic 4 gazetowe szpalty Przesmyk Koryncki U \ \ 1 i rąbane na opał anglosaskie imięi męskie - \ atak wściekłości - 1 pora upałów lanta-nowiec filmowy Nikodem - sejmik czarownic - 10 kwintali - kobiece imię z Teresy - 12 3 Pakt Północnoatlantycki - islamski duchowny - klasztor pustelników - GolSen Gate 28 koszyczek łopianu lub ostu - 8 duże w supersamie 17 1 2 3141 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 j 17 18 19 20 21 j 22 23 24 25 26 27 28 29 2 50 31 32 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 32 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. Litery z pól ponumerowanych od 1 do 32 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. arvis wvs £is wm 'arviS3zad wa z oi* :aiN\/zViMzoy Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 U Zaraza za klasztorną furtą w zakonie Str. 12 Wyborów nk ' Ae. ? atmosfera jest >rąca Str. 16-17 j i laj większe ofiary koronawirusa Str. 18 magazyn Wnętrza domu wampira z Bytowa byłyby idealnym tłem dla thrillerów i horrorów. Religijne elementy potęgują efekt Dom mordercy na sprzedaż Gmina wystawia na przetarg dom, w którym mieszkał Leszek Pękalski, ochrzczony wampirem z Bytowa. Został skazany za jedno morderstwo, choć zarzucano mu kilkanaście, str.u-is 12 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Od sióstr trudno uzyskać informacje - mówi Witold Draber, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu ści. Wielu ludzi, których nie znamy osobiście, przychodzi z różnoraką pomocą. Pan Bóg w swojej pomysłowości jest naprawdę nieprzewidywalny. Mamy pewność, że ogrom modlitw i wiele odprawionych mszy świętych - pozwolą nam stawić czoła lękom, niepewności i nauczy ufać Bogu, ale też zauważać piękno w wielu wspaniałych ludziach. Wynik ujemny - Nie udzielam informacji - siostra Urszula Wardowska, dyrektor DPS przy klasztorze w Chełmnie, ucina rozmowę, zanim zadam pytania, i kieruje do starosty. Ten podkreśla, że ona też objęta została kwarantanną, a pensjonariusze i pracownicy mają kwarantannę na terenie DPS-u. A w niedzielę i w poniedziałek mieli zrobione powtórne wymazy. - Otrzymałem wiadomość, że wyniki testów są negatywne. To wielka radość dla nas, dla siostry dyrektor DPS-u, pracowników, którzy na siedem dni zostali zamknięci z podopiecznymi, a także dla rodzin tych osób. Wszyscy żyli jak na bombie! Po tych dobrych informacjach kwarantanna - na razie tylko z DPS-u - została zdjęta -relacjonuje Zdzisław Gamański. - Zamknięta pozostaje tam kuchnia, której pracownicy są zakażeni. Posiłki docierają w formie cateringu. Zgromadzenie w kwarantannie Kilka dni temu sanepid nałożył kwarantannę także na Zgromadzenie i tu nadal ona obowiązuje. Siostry pozostające w klasztorze, ii których pierwsze testy wyszły negatywnie, nie mogą wychodzić poza jego mury - zanim nie będzie wyników powtórnego wymazu. Zamknięta została jadłodajnia dla najuboższych, którą zakonnice prowadziły w porozumieniu z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Chełmnie. Dyrektor MOPS-u podkreśla, że nawet w czasie panującej pandemii siostry były zaangażowane w pomoc najuboższym. Poza tym, że za klasztornymi murami szyły maseczki ochronne, to cały czas wydawały posiłki. - Nie prowadziły takiej jadłodajni jak przed epidemią, ale wydawały przez okienko posiłki przygotowywane i dowożone do nich przez restauratora - mówi Eliza Rokita. - Dla wielu korzystających z tej pomocy osób był to jedyny posiłek w ciągu dnia. Siostry wspierały też tych ludzi suchym prowiantem. Kiedy w Zgromadzeniu ujawniony został korona-wirus - punkt dożywiania musiał zostać zamknięty. Miasto zadbało nie tylko o to, aby odizolować potencjalnie zakażone osoby korzystające z jadłodajni, ale również o to, by ci najubożsi nieprzerwanie mieli dostarczane posiłki. - Po stwierdzeniu ogniska zakażeń w klasztorze, we współpracy z Fundacją Nova Forte, Lokalną Grupą Działania Chełmno i wolontariuszami, każdego dnia lodówkę przy ulicy Dominikańskiej wypełniamy żywnością dla mieszkańców, którzy korzystali z po- Pan Bóg w swojej pomysłowości jest nieprzewidywalny, mamy pewność, że ogrom modlitw pozwoli nam stawić czoła lękom Siostra Małgorzata Pranga mocy prowadzonego przez siostry Centrum Zapobiegania Wykluczeniu Społecznemu -mówi o podjętych działaniach Artur Mikiewicz, burmistrz Chełmna. - Lodówka każdego dnia jest dezynfekowana. Dodatkowo, żywność od tego tygodnia zapewni też Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Po potwierdzonych przypadkach zachorowań w klasztorze podjęliśmy również działania, które miały na celu zlokalizować osoby bezdomne, znajdujące się w bezpośredniej grupie ryzyka z racji możliwego kontaktu z siostrami podczas wydawania żywności. Udało się to zrobić przy aktywnym zaangażowaniu straży "miejskiej i policji. Przewieźliśmy je w miejsce odosobnienia, a po wykonaniu testów i zwrotnym wyniku ujemnym - zostały one zwolnione. Monitorujemy sytuację i jesteśmy w stałym kontakcie z Powiatową Stacją Sanitamo--Epidemiologiczną w Chełmnie. Wirus nad Wartą O zakonnicach z Chełmna głośno zrobiło się w całej Polsce, ale w szczególności w Poznaniu. - Jedna z sióstr, mimo zakazu przemieszczania się, wróciła do Domu Zakonnego w Poznaniu, a inna do podpoznańskiego Buku - mówi Witold Draber, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. - Na oba domy zakonne została nałożona kwarantanna. Bardzo trudno od nich uzyskać informacje, są tajemnicze i trudno zrobić pełen wywiad epidemiologiczny, ale jedna przyznała się, że przebywała w Chełmnie, gdzie było ognisko zapalne. Okazało się, że jest zakażona, a ujawniono to pizez przypadek, gdyż przechodziła chorobę bez-objawowo. Innej siostrze z Poznania, która pracuje w szpitalu, zrobiono test i był pozytywny. Zakażonych jest już ponad 20 sióstr, czyli większość. Ich stan jest dobry. Cztery są starsze, ponad 6o-letnie. Problem jest taki, że one nie chcą poddać się ograniczeniom i chcą opuszczać dom, a kwarantanna to kwarantanna - wszystkich obowiązują te same zasady. Szarytki, służebniczki są aktywne, ale nie mogą się tak zachowywać. Tym bardziej że tu też prowadzą DPS, skąd cztery osoby zakażone już trafiły do szpitala - mówi dyrektor poznańskiego sanepidu. Strach w mieście Starosta chełmiński przyznaje, że od chwili pojawienia się fali zakażeń za murami klasztoru, o-debrał wiele telefonów od zanie -pokojonych mieszkańców. - Na szczęście sanepid zadziałał sprawnie - docenia starosta chełmiński. - Szybko podjęto decyzję o zamknięciu DPS-u, izolacji klasztoru. Ważne dla wszystkichby-ło to, by wirus nie przeniósł się na miasto, na mieszkańców. To, że wśród pensjonariuszy nie ma zakażeń, to m.in. zasługa siostry dyrektor, która czuwała nad przestrzeganiem zaostrzonych zasad higienicznych. Dostała od nas środki ochrony osobistej, od wojewody - płaszcze ochronne, przyłbice, gogle, środki dezynfekcji. Założyła śluzy. W chełmińskim DPS-ie zakonnice zajmują się osobami z niepełnosprawnością fizyczną i intelektualną. Działająna zlecenie Starostwa Powiatowego w Chełmnie, a nad realizacją zadań czuwa Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. - DPS przy klasztorze to cztery obiekty, różne budynki i trzy typy: dla przewlekle somatycznie chorych, dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie i dla dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie - mówi E- wa Wirosławska, dyrektor PCPR w Chełmnie. - Jest też podział na oddziały - dla osób leżących i chodzących. Po informacji o zakażeniach podzielono też DPS na pięć oddziałów, by unikały kontaktu między sobą, aby było jeszcze bezpieczniej. W DPS-ie zatrudnionych jest 130 pracowników, w tym cztery to siostry zakonne. W sumie kadra zajmuje się 149 podopiecznymi. Można powiedzieć, że opatrzność czuwa i mimo bliskości du-żego źródła zakażenia, w DPS-ie nikt z pensjonariuszy nie jest chory. Dom został bowiem szybko odizolowany, szybko też wprowadzono zakaz odwiedzin. Wygląda więc na to, że sytuacja została opanowana. ©® 0 SZARYTKACH Do Polski siostry miłosierdzia przybyły w 1652 roku, na prośbę królowej Marii Ludwiki Gonzaga, żony Jana Kazimierza, i osiedliły się w Warszawie. Obecnie w kraju są trzy prowincje Zgromadzenia: warszawska, krakowska i chełmińsko-poznańska. Ta ostatnia jest najmłodszą - utworzono ją 25 lutego 1850 r. Od 1863 roku, po przeniesieniu siedziby Zarządu Prowincji do Chełmna, przyjęła nazwę Prowincja Chełmińska, teraz Chełmińsko-Poznańska. Siostry pracują w szpitalach, w domach pomocy społecznej, placówkach opiekuń-czo-wychowa wczych, przedszkolach; prowadzą działalność charytatywną w parafiach, katechizują, prowadzą świetlice środowiskowe dla dzieci, punkty pomocy i stołówki dla ubogich; odwiedzają ubogich w ich domach. Monika Smół monika.smol@polskapress.pl Wydarzenia Większość zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr św. Wincentego a Paulo w Chełmnie niedaleko Torunia jest zakażona koronawirusem. Jedna zmarła. Siostry, które niedawno włączyły się w szycie maseczek ochronnych, same nie uchroniły się przed groźnym wirusem. Niestety, mimo zakazów, zakonnice z Chełmna przemieszczały się, przewożąc z sobą koronawirusa, więc zakaziły też siostry na naszym terenie -mówi Witold Draber, dyrektor poznańskiego sanepidu. Wszystko zaczęło się pod koniec kwietnia od zakonnicy - wo-lontariuszki z chełmińskiego Zgromadzenia, która pracowała w Szpitalu Nowym w Świeciu, na oddziale zakaźnym. Po pracy wracała, bo to zaledwie kilka kilometrów, do chełmińskiego klasztoru. Testy po całości - Po wykonaniu testu medykom w świeckim szpitalu, także dwóm pracującym tam siostrom z Chełmna, wynik wskazał, że jedna z nich jest zakażona - mówi Zdzisław Gamański, starosta powiatu chełmińskiego. - Pobrano wymazy od 330 osób - sióstr zakonnych, pracowników klasztoru w Chełmnie, a także pracowników i mieszkańców Domu Pomocy Społecznej, który siostry prowadzą przy klasztorze. Pierwsze testy wykazały, że żaden z pensjonariuszy nie został zakażony, ale zachorowała większość sióstr, pracownik klasztoru i jeden z dwóch księży - w sumie 48 osób, a także pięciu pracowników DPS-u: pielęgniarka-zakonnica oraz czterech pracowników m.in. z kuchni. W sumie zakaziły się tam 53 osoby. Siostry i pozostałe zakażone osoby, w zależności od ich stanu i samopoczucia, zostały przewiezione do utworzonego w Ciechocinku izolatorium lub do szpitala jednoimiennego w Grudziądzu. Natomiast na chełmiński klasztor i DPS sanepid nałożył kwarantannę. Trudno to udźwignąć - Doświadczenie, którego obecnie mogłyśmy stać się uczestniczkami, nie jest łatwe, po ludzku trudne do dźwigania - podkreśla siostra Małgorzata Pranga, przełożona prowincjonalna w Zgromadzeniu. - Jednak czym więcej dni w nim trwamy, tym bardziej dostrzegam, że prędzej niż wirus „korony" rozprzestrzenia się łańcuch dobra, ludzkiej solidarno- Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 artykuł reklamowy 13 ARTYKUŁ REKLAMOWY UWAGA! Dobra wiadomość dla wszystkich cierpiących z powodu bóiu Czy jest coś gorsze ! Brak skutecznego sposobu, by go zwal czyc To niestety przykra rzeczywistość, z jaką muszą zmagać się osoby w każdym wieku, a zwłaszcza seniorzy. Na rynku dostępny jest ogrom środków przeciwbólowych, ale często przynoszą ulgę tylko na chwilę. Można też korzystać z wielu innych rozwiązań, ale wiele z nich pochłania wiele czasu i środków. ile można spędzać czasu w oczekiwaniu na efekt, stać w kolejkach i prosić się o pomoc, gdy kręgosłup nieustannie boli? Przykładów nie trzeba szukać daleko. Pani Czesława Z. (711.) z Kutna cierpiała na chroniczny ból kręgosłupa, przez który miała trudności z poruszaniem się. Nie mogła normalnie wstać z łóżka, chodzić, schylać się. Nigdzie nie dawano jej większych nadziei - proponowano drastyczne kroki, co nie dawało gwarancji przywrócenia dawnej sprawności, a za to możliwe nieprzyjemne powikłania. Wydawało się, że p. Czesława znalazła się w sytuacji bez wyjścia, ale postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. n Całe życie pracowałam jako fryzjerka, dzień w dzień na stojąco albo pochylona nad klientką - mój kręgosłup był w bardzo złym stanie. Ból w lędźwiach był tak dotkliwy i promieniował na całe plecy, że przez większość czasu leżałam. Żeby jakoś wstać i funkcjonować, trułam się mnóstwem środków przeciwbólowych. Specjalista stwierdził, że przyczyną są zniszczone dyski między kręgowe, przez co kręgi ocierają się o siebie i uciskają nerwy. Na ingerencję miałam czekać bardzo długo, a prywatnie było to niesamowicie kosztowne. To był jakiś żart. Czułam się bezradna i pozostawiona sama sobie. Próbowałam chyba wszystkiego, ale nikt nie chciał mi pomóc! - opowiada wzburzona p. Czesława. 44 ,Jle ja się nachodziłem po specjalistach, to głowa mała. Wszędzie odprawiano mnie z kwitkiem, byłem tylko jednym z wielu pacjentów i miałem wrażenie, że nikt nie traktował mojego cierpienia poważnie. Od wielu lat bolał mnie kręgosłup, czasem nawet nie mogłem usiedzieć w fotelu przed TV. Poszedłem na fizjoterapię, ale te kilka refundowanych zabiegów nie wystarczyło. Kiedy trafiłem na ten koreański pas, pomyślałem, że to pewnie kolejne azjatyckie dziadostwo, ale zaryzykowałem i zmieniłem zdanie już po 1. dniu noszenia. Ból stopniowo zmniejszał się, mogłem schylić się i zawiązać buty. Po kilku tygodniach ból jakby przestał mi dokuczać, a ja czuję się znacznie sprawniejszy!" Bogusław, 691., Ełk Dlaczego się o tym nie mewi? Rodzina p. Czesławy nie mogła patrzeć na jej cierpienie i robiła wszystko, żeby znaleźć rozwiązanie. Z pomocą przybył jej wnuk, który na jednej z zagranicznych stron w internecie znalazł innowacyjny pas łagodzący ból, który zakłada się na lędźwie. Stosowałam już opaski, ortezy ortopedyczne, które niewiele mi pomagały. Byłam sceptyczna kiedy wnuk wręczył mi ten pas, ale co miałam do stracenia? Dziś dziękuję opatrzności, że spróbowałam. To nie do wiary, ale już po kilku godzinach od założenia pasa czułam wyraźną poprawę. Po kilku dniach noszenia miałam wrażenie, że ból znacznie się mniejszył. Pewnego dnia bez większego problemu mogłam wstać z łóżka, schylać się, a nawet pójść na spacer! Kiedy ból już mi tak nie dokuczał, pożyczyłam ten pas sąsiadce. Czułam, jakby przestrzeń dyskowa powiększyła się, a kręgi przestały uciskać na nerwy. Ten pas to w moim odczuciu prawdziwe remedium na ból kręgosłupa, ale dlaczego nikt o nim nie słyszał? Dlaczego nie mamy dostępu do takich tanich i skutecznych środków, a w zamian musimy cierpieć i prosić się o pomoc? 44 *Szciegcły oraz informacje dotycząos |>rocecfury zwrotów ł reklamacji dostępne są pod adresem; www.irouptcm.com POZNAJ SIŁĘ FERROMAGNESÓW Każda osoba cierpiąca z powodu bólu kręgosłupa szuka przede wszystkim ulgi i oczekuje wyeliminowania przyczyny problemu. Z wiekiem dyski zużywają się nawet o 60% szybciej i przestają amortyzować kręgosłup, co powoduje ucisk i podrażnienie nerwów kulszowych, a w efekcie przeszywający ból. Dzięki kuracji ferromagnetycznym pasem dekompresyjnym każdy, niezależnie od płci, wieku i stadium zaawansowania zmian zwyrodnieniowych, ma szansę zmniejszyć ból i zwiększyć sprawność ruchową w zaledwie kilka tygodni. Korzystając z pasa zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy, możesz zyskać: W 4 SUPER KORZYŚCI: ZŁAGODZENIE BÓLU —-——- Magnesy ferrytowe wytwarzają pole magnetyczne o mocy 3500 Gaussów, które może wnikać w tkanki i nerwy, aby pomóc w wygaszaniu sygnałów bólu. Magnesy tworzą okład wzdłuż kręgosłupa i mogą zmniejszać stany zapalne. DEKOMPRESJA ------ Specjalna konstrukcja pasa pomaga przywracać prawidłową postawę i wspomagać rozciąganie się kręgosłupa. Przestrzenie między kręgami mogą zwiększać się nawet o 6mm, tworząc miejsce do odbudowy dysków, a kręgi mogą przestać uciskać na nerwy. REGENERACJA-- Mięśnie kręgosłupa mogą zostać odciążone dzięki przeniesieniu ciężaru na mięśnie brzucha. To sprawia, że osłabione mięśnie nie muszą być dodatkowo nadwyrężane, może zmniejszać się nacisk na dolną część kręgosłupa, a ból w odcinku lędźwiowym może minąć. WYGODA i DYSKRECJA ---- Pas jest wykonany z najwyższej jakości mikrowłókien, które nie powodują obtarć i podrażnień. Jest elastyczny i posiada rzepy, dzięki którym idealnie dopasuje się do każdej sylwetki. Nie usztywnia i nie krępuje ruchów, a pod ubraniem pozostaje zupełnie niewidoczny. Skuteczna metoda Istnieje Na rynku dostępnych jest wiele opasek, pasów biodrowych, or-tez. Są takie metody, które kosztują krocie, są niewygodne w no- Śfkf| Sukces metody, którą stworzyłem wraz ze swoim / / zespołem badawczym, opiera się na synergicznym działaniu dwóch sił - magnetoterapii i dekompresji. W przeciwieństwie do innych metod, mój ferromagnetyczny pas dekompresyjny nie tylko daje szansę na złagodzenie bólu, ale też może zmniejszać ucisk na nerwy i przyspieszać odbudowę dysków międzykręgowych. Dzięki temu, rocznie ponad 356 700 osób w całej Azji może zmniejszać bóle kręgosłupa i zwiększać sprawność ruchową, bezinwa-zyjnie i bez dodatkowych środków. Ta metoda jest w 100% bezpieczna, a dzięki bio-magnesom procesy regeneracyjne przebiegają całkowicie naturalnie. Jestem w szoku, że w Europie, tak rozwiniętym cywilizacyjnie kontynencie, nadal nie stosuje się tego sprawdzonego sposobu zmniejszania problemów kręgosłupa." Lee HyufHooiig, specjalista ds* stawów szeniu, a często niewiele pomagają. Zainteresowani tym tematem dotarliśmy do południowokoreańskiego specjalisty Lee Hyun--joonga z centrum w Seulu, twórcy ferromagnetycznego pasa dekompresyjnego i poprosiliśmy go o wyjawienie sekretu- jak to możliwe, że ta metoda może być tak skuteczna, a przy tym tania? Koniec czekania na pomoc Dotychczas z naturalnej mocy ferromagnetycznego pasa dekompre-. syjnego mogli korzystać jedynie mieszkańcy Azji. Na szczęście spec. Lee Hyun-joong postanowił rozszerzyć dystrybucję swojej metody również na rynek światowy. W Polsce pas jest dostępny jedynie w sprzedaży telefonicznej. Pierwsze 80 osób, które zadzwoni na poniższy numer do 1105.2020 r.,otrzyma oryginalny produkt ze specjalną zniżką -73%. Nie zwlekaj i dołącz do grona szczęśliwych osób, które mogły zmniejszyć ból i zwiększyć sprawność ruchową. o) ZADZWOŃ I ZAMÓW: 56 300 32 45 Od poniedziałku do niedzieli w godz. 8:00-20:00 (opłata za 1 min. połączenia wg taryfy operatora) 14 magfizyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Dom wampira z Bytowa wystawiony na sprzedaż Czy dom w Osiekach (gm. Borzytuchom)stanie się mekką dla fanatyków i wszelakich miłośnikówzbrodni? Być może. Gmina chce sprzedać nieruchomość, w której mieszkał tzw. Wampir z Bytowa. Telefony już się rozdzwoniły. Mówi się o muzeum. Tymczasem do Osiek przyjeżdżają fanatycy horrorów. Sylwia Lis sylwiaJis@polskapress.pi Pomorze \ f \ Czy dom w Osiekach, w powiecie bytowskim stanie się mekką dla fanatyków i wszelakich miłośników zbrodni? Być może. Gmina chce sprzedać nieruchomość, w której mieszkał wampir z Bytowa. Telefony już się rozdzwoniły... mówi się o muzeum. Ado Osiek przyjeżdżają fanatycy horrorów. Wartość domu oszacowano na 39 tysięcy złotych. Czy niewielkie Osieki czeka to samo, co mieszkańców amerykańskiego miasteczka Plain-field? Być może. Co łączy obie miejscowości? Mroczna historia. Z kaszubskich Osiek pochodzi nazwany przez media wampir z Bytowa, oskarżony o kilkadziesiąt morderstw, skazany za jedno. Natomiast z Plainfield - Ed Gein, zwany rzeżnikiem. Udowodniono mu zaledwie dwa morderstwa, mimo że dowody znalezione w domu wskazywały przynajmniej na kilkadziesiąt. Historia zna podobne przypadki Zbrodnia przyciąga fanatyków. Swego czasu Plainfield przeżyło najazd tłumów z całego świata. Każdy chciał zobaczyć miejsce, gdzie dokonano makabrycznych zbrodni. Dom rzeż-nika stał się obowiązkowym miejscem wycieczek ciekawskich. Mówi się, że „miłośnik horrorów" kupił nawet auto mordercy tylko po to, by pokazywać je jako atrakcję. Inni licytowali osobiste przedmioty z jego gospodarstwa. Mieszkańcy małego miasteczka mieli dość wizyt oszołomów z całego świata. Bali się, że dom mordercy stanie się muzeum dla wszelkiej maści wariatów i w końcu ktoś podpalił farmę rzeźnika. Gdy Ed zmarł, pochowano go w rodzinnej miejscowości. Jego grób na przemian odwiedzali potem z wujkiem - też w Osiekach. Ze względu na swoje upośledzenie był wyśmiewany przez dzieciaki ze wsi. On raczej był skryty i grzeczny. Chodził ze spuszczoną głową, Odwiedzał sąsiadów, prosił o zmielenie kawy, czasem cukru. Zagadywał. Zdarzało się, że dołączał się do kogoś i szedł na jagody. Dużo podróżował i to po całej Polsce. Gdy wracał do Osiek, twierdził, że szukał żony, że nawet w mieszkaniu ma już łóżko. Często odwiedzał też bar „Sandra" w Bytowie, tuż przy komendzie policji. Dawni klienci i obsługa pamiętają go. - Zamawiał zupy - mówi jedna z byłych kelnerek. -Grzeczny, ubrany w prochowy płaszcz, nigdy nie pomyślałabym, żeby kogoś mógł zabić. To dla nas był szok. Podobnie mówią mieszkańcy Osiek. Do dziś niewielu wierzy w winę Pękalskiego. Pod koniec czerwca 1991 roku okolicami Bytowa wstrząsnęła tragiczna wiadomość o brutalnym morderstwie siedemnastoletniej sprzedawczyni ze sklepu w Darskowie. Ktoś strasznie ją skatował i wykorzystał seksualnie. Obnażone ciało znaleźli rodzice, zaniepokojeni długą nieobecnością córki, która już kilka godzin wcześniej wyszła ze sklepu, w którym miała praktyki. Do Bytowa zjechali się najlepsi policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Słupsku. Szeroko zakrojone śledztwo nie przyniosło jednak rezultatu i rok później zostało umorzone. Chociaż rozwiązanie zagadki znajdowało się bardzo blisko... W długim i głośnym procesie wampir z Bytowa został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo siedemnastoletniej Sylwii R. z Darskowa. Został natomiast uniewinniony od dziewiętnastu innych zbrodni -głównie zabójstw ze zgwałceniem i szczególnym okrucieństwem. Zabrakło dowodów, by winę przypisać Leszkowi Pękalskiemu. Te sprawy do dzisiaj nie zostały wyjaśnione. Podobnie jak kilkadziesiąt innych zbrodni, do których Pękalski się przyznawał w początkowym etapie III Czerwony z rozlatującej się już cegły dom, w którym przez kilka lat mieszkał Pękalski, wyceniono na 39 tys. zł wandale i... fani, zostawiający upominki, kwiaty, a nawet miłosne wyznania i inne drobne prezenty. Tak może wydarzyć się też w Osiekach. Dom wampira z Bytowa zostanie wystawiony na przetarg. Leszek Pękalski urodził się w Osiekach pod Bytowem. Matka samotnie wychowywała czworo dzieci. Pękalski ma siostrę bliźniaczkę oraz młodsze rodzeństwo: siostrę i brata. Wraz rodziną mieszkała babcia. Matka pracowała w pobliskim Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Leszek jest owocem romansu matki z sąsiadem. Razem pracowali. W dzieciństwie był wyśmiewany Leszek od początku nie był akceptowany przez matkę. W tym samym bloku mieszkał ojciec, ale wyrzekł się syna. Może dlatego kilkuletni Leszek trafił do domu dziecka. Czasem bywał w Osiekach w weekendy. Gdy dorósł, mieszkał z matką, Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 magazyn 15 Znajdujemy w mieszkaniu wiel śledztwa. Przed sądem jednak odwołał wszystko. Można do nich wrócić dzisiaj, gdy policja dysponuje nowoczesnymi technikami. Stąd zainteresowanie aktami komend i prokuratur w Lublinie, Toruniu, Gdańsku czy Białymstoku. Policjanci z Archiwum X badają nieprzedawnione jeszcze zbrodnie, których rzeczywiści sprawcy są bezkarni. Wampir z Bytowa karę odbył, jednak został uznany za „osobę stwarzającą zagrożenie" i trafił do zamkniętego ośrodka w Gostyninie. Czerwony, z rozlatującej się już cegły dom, w którym przez kilka lat mieszkał Pękalski, znajduje się niemal w centrum Osiek. Leszek mieszkał tu z wujkiem. Starszego mężczyznę kilka lat temu przeniesiono do lokalu socjalnego w sąsiedniej miejscowości. Gmina prze-kalkulowała, że remont domu jej się nie opłaca. Oszacowano, że może pochłonąć nawet 200 tys. złotych. Stąd decyzja radnych i wójta o zbyciu nieruchomości. Będzie licytacja, przeszkodą jest koronawirus - To w zasadzie nie dom, a jedna trzecia domu plus udział w gruncie, jakieś jedenaście arów - mówi Witold Cyba, wójt Borzytuchomia. -Sąsiedzi narzekali, że z dachu cieknie, że pojawił się grzyb -tłumaczy powody chęci sprzedaży. - Gmina nie jest w stanie wyremontować budynku. Wartość 50-metrowego bliźniaka oszacowano na 39 tysięcy złotych. Informacja o sprzedaży lokalu Pękalskich rozeszła się niczym błyskawica. W gminie rozdzwoniły się telefony. Ktoś sugerował, że chciałby, aby elementów religijnych - różaniec w tym miejscu było muzeum Pękalskiego. Ludzie mówią, że do wsi przyjeżdża wiele osób oglądać nieruchomość. To dość mocno przeraziło urzędników w Borzytuchomiu. - Wolałbym, aby gmina była słynna z czystych jezior i powietrza, a nie z historii mordercy - przyznaje wójt. - Przeraziłem się tym całym zamieszaniem wokół tego mieszkania. Do urzędu zaczęli wydzwaniać dziwni ludzie z całej Polski. Rozmawiałem nawet z kimś, kto twierdził, że siedział w więzieniu z Leszkiem Pękalskim. Przekonywał mnie o jego niewinności, twierdził, że cena nie gra roli, że on kupi to mieszkanie i będzie próbował udowadniać jego niewinność. Inni chcieli zrobić tu muzeum, kolejni dopytywali o duży, obszerny parking. I kolejny chciał, aby w domu wciąż zameldowany był Leszek Pękalski. A dziennikarz z Trójmiasta zadzwonił z pytaniem, czy przygotowaliśmy odpowiednio duże pomieszczenie, bo będzie duże zainteresowanie podczas przetargu i powinniśmy wynająć salę w Bytowie. Do urzędu zadzwonił Leszek Pękalski Gdy już o przetargu mieszkania zrobiło się głośno w całej Polsce do urzędu gminy zadzwonił sam Pękalski. - Rozmawiał z moją pracownicą - mówi wójt. - Nie chciał, aby go wymeldowywać. Dopytywał o zdrowie swojego wujka,o to, gdzie mieszka. Bardzo był zainteresowany tym, jak nastawieni są do niego ludzie w samych Osiekach, mówił z sentymentem o tej miejscowości, że chciałby tu wrócić. Urząd na chwilę wycofał się z przetargu i gmina rozpoczęła . figurka Matki Boskiej... procedurę o wymeldowanie Leszka Pękalskiego. Teraz się to udało, ale dom trzeba było zamknąć. Już kilka razy doszło do włamań. Teraz na drzwiach wisi kilka kłódek, łańcuch. - Przyjeżdżali jacyś ludzie i filmy grozy kręcili - mówią sąsiedzi. Nas to już męczy i do tego bardzo się boimy. Przyjeżdżają w nocy, święcą reflektorami... Inni dodają: - Chcą zbić pieniądze - mówią mieszkańcy. -Na nas historia Pękalskiego nie robi już większego wrażenia, tym bardziej, że niewielu z nas wierzy w jego winę. Znaliśmy go, on był taki nieśmiały, raczej się wszystkiego bał. Cała sytuacja jest bardzo dziwna. Nie chcemy tu wycieczek miłośników kryminałów. - Wolałbym, aby gmina była słynna z czystych jezior i powietrza, a nie z historii mordercy - przyznaje wójt. - Mam nadzieję, że lokal kupi rodzina z dziećmi, że tu zamieszkają i będą się cieszyć z pięknej okolicy. Kto kupi dom w Osiekach? Ale czy jakaś rodzina z dziećmi będzie chciała mieszkać w domu z tak tragiczną historią? Trudno wyrokować. Z pewnością licytacja może być bardzo ciekawa, jak ta, podczas której za dwa miliony dolarów sprzedano dom sekty Mansona w Los Angeles, w który zamordowano ciężarną żonę Romana Polańskiego i cztery inne osoby. Dom o powierzchni sto pięćdziesiąt metrów kwadratowych kupił badacz zjawisk paranormalnych, autor książek i gospodarz programu telewizyjnego Ghost Adventures. ©® W domu pozostały wiele osobistych rzeczy rodziny Pękalskich Wnętrze mieszkania jest zdewastowane i nadaje się do kapitalnego remontu Głos Dziennik Pomorza magazyn piątek, 8.05.2020 Koronawyborów nie będzie, ale w obozie władzy nadal jest gorąco Witold Głowacki Twitter: @WrtoldGłowacki Poliiyka Awantura o wybory niemal wysadziła w powietrze Zjednoczą Prawicę. Układ Gowina z Kaczyńskim zapewnia rodzaj rozejmu - pytanie jednak na jak długo. W środę wieczorem Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin dogadali się w sprawie wyborów prezydenckich. Ich spotkanie miało miejsce podczas debaty prezydenckiej, w której wystąpili wszyscy kandydaci, łącznie z Andrzejem Dudą. Godzinę po jej zakończeniu Kaczyński i Gowin poinformowali, że wyborów 10 majanie będzie. Niedzielne wybory po prostu się nie odbędą -nikt nie zwoła komisji, nie wystawi uminie otworzy lokali wyborczych. Następnie - ogłosili Kaczyński z Gowinem - Sąd Najwyższy uzna elekcję za nieważną. Wtedy Marszałek Sejmu Elżbieta Witek rozpisze wybory od zera. W następnym kroku Sejm zgodnymi głosami PiS, Solidarnej PolskiiPorozumienia Jarosława Gowina odrzucił senackie weto do ustawy o wyborach korespondencyjnych. Nadal więc nie wiemy, kiedy dokładnie odbędą się wybory prezydenckie ani według jakich zasad. Wiemy tylko, że nie odbędą się w maju. Prawą ręką przez lewe ucho - właśnie w ten sposób rządząca partia wyciągnęła się z koziego rogu, do którego zapchało ją ślepe dążenie do przeprowadzenia wyborów jeszcze w maju, podczas epidemii i z narażeniem życia Polaków, za to z sondażami wyjątkowo korzystnymi dla Andrzeja Dudy. Badania opinii publicznej mówiły jasno - majowe koronawybory zostałyby zbojkotowane przez sporą część elektoratu opozycji. W efekcie przy bardzo niskiej, ale jeszcze niezupełnie kompromitującej frekwencji rzędu 40 procent, wygrałby je Andrzej Duda. Być może nawet w pierwszej turze. Byłaby to sytuacja znacząco bardziej korzystna dla PiS niż przeprowadzenie wyborów w normalnych warunkach - gdy Duda musiałby stoczyć ciężki bój w drugiej turze z którymś z opozycyjnych kandydatów - bez żadnej pewności zwycięstwa. Dlatego Jarosław Kaczyński nieustannie parł do przeprowadzenia wyborów jeszcze w maju. Im bliżej było pierwotnego terminu wyborów, tym bardziej -jasne stawało się, że ich w pełni bezpieczne i legalne przeprowadzenie nie będzie możliwe. Statystyki zachorowań nadal nie są uspokajające - wprawdzie wygląda na to, że ich dzienne wzrosty utrzymują się w pewnych stałych widełkach, ale nie da się mówić o zahamowaniu epidemii. Polacy słusznie pukali się w czoło. Jeszcze w środę, 6 maja przed południem w całym obozie władzy nie było nadal absolutnie nikogo, kto wiedziałby, kiedy odbędą się w Polsce wybory prezydenckie. Dotyczyło to zarówno posłów PiS, jak i członków rządu, wliczając premiera -jak i wreszcie urzędującego i kandydującego w tych wyborach prezydenta oraz prezesa partii. Teoretycznie wnajbliższą nadzielę powinny się odbyć dawno rozpisane wybory wed-ługnadal obowiązującej ordynacji - przepisy tarczy antykryzyso-wej wyłączyły jednak Państwową Komisję Wyborczą z prac nad ich przygotowaniem, zatem wybory istnieją już tylko teoretycznie. W swym komediowo-groteskowym stylu, gubiąc karty wyborcze i szokuj ąc poziomem niekompetencji pracowali nad tym Jacek Sasin wraz z połową KPRM i Pocztą Polską, której szefuje nowy kamy prezes przeniesiony w trybie nagłym z fotela w MON. Zasadniczy problem jednakwtym, Zjednoczona Prawica nie jest już dobrze naoliwioną maszyną do realizacji każdego kolejnego zamierzenia prezesa PiS że ta ekipa wciąż usiłowała przygotować wybory korespondencyjne, do czego nadalbrakjakiej-kolwiek podstawy prawnej, bowiem odpowiednia ustawa czekała wciąż w Sejmie na przyjęcie mimo wcześniejszego odrzucenia w Senacie przez mającą tam większość opozycję. Na tym etapie zaś spór o wybory mógł okazać się początkiem końca rządzącej koalicji - Jarosław Gowin i jego ludzie wszem i wobec obnosili się bowiem z zamiarem głosowania wbrew linii obozu władzy. Doszło do tego, że na Gowina już spuszczono sforę. Stał się obiektem nagonki w mediach publicznych i w tytułach braci Karnowskich. W tych pierwszych prezentowano też w ab-surdalnychsłupkachrozkład poparcie pomiędzy partiami Zjednoczonej Prawicy - przy gigantycznym słupku PiS stał sobie mikroskopijny sześcianik Porozumienia. Były i inne ataki - cała seria. Nikt o nich nie zapomni. Zjednoczona Prawica nie jest już dobrze naoliwioną maszyną 0 prostej konstrukcji służącą do realizacji każdego kolejnego pomysłu Jarosława Kaczyńskiego. W tej chwili to raczej wielki pordzewiały i miejscami zatarty silnik wiekowej ciężarówki sztukowany przez lata częściami zamiennymi z innych modeli. Ba, gdy mocniej się w nim pogrzebie, można w nim znaleźć nawet uszczelki z motorówki i pasek klinowy z kosiarki. Sytuacja całkowicie wymknęła się spod kontroli - na stole nie ma zaś żadnego w miarę spójnego 1 zrozumiałego dla wyborców planu jej rozwiązania. Na kilka dni przed jedynym znanym dotąd terminem wyborów trwały już nie gorączkowe, tylko rozpaczliwe próby znalezienia pomysłu, który pozwoliłby wybrnąć PiS-owi z tego ślepego zaułka. Początek ostatniego tygodnia. W ciągu 24 godzin, które upłynęły między niedzielnym a poniedziałkowym popołudniem media w odcinkach dają nam niemal pełen obraz tego chaosu. „Polityka Insight" opisuje scenariusz, w którym PiS miałby chwilowo przerwać pracę nad ustawą o wyborach korespondencyjnych, a wysłać do TK przepisy własnej ustawy 0 tarczy antykryzysowej, które wyłączyły Państwową Komisję Wyborczązprzygotowańdo wyborów „klasycznych" rozpisanych naio maja. Następnie marszałek Witek miałaby wyznaczyć termin wyborów na"sobotę, 23 maja (którą prezydent AncLrzej Duda miałby uprzednio ogłosić dniem wolnych od pracy). Onet podaje sensacyjną informację o możliwym podaniu się dodymisji prezydenta Andrzeja Dudy - to miałoby niejako zresetować sytuację i pozwolić na rozpisanie wyborów odnowa. „Wprost" natomiast pisze o opcji awaryjnej na wypadek przegrania przez PiS głosowania w sprawie wyborów korespondencyjnych - wtedy miałby jednak zostać ogłoszony stan klęski żywiołowej. Wybory prezydenckie miałyby zaś się odbyć w sierpniu lub nieco później - 1 zostać połączone z wcześniejszymi wyborami do Sejmu i Senatu. Te ostatnie byłyby próbą ucieczki PiS do przodu po stracie większości w parlamencie na skutek wolty Gowina. Myśląpaństwo, że dziennikarze puścili się poręczy? Ależ skąd - wszystkie te sprzeczne, zawi-kłane i wątpliwe prawnie koncepcje naprawdę krążyły w obozie władzy. Politycy z poszczególnych jego ośrodków i frakcji opowiadali o nich ze szczerym zapałem, wierząc, że to właśnie im udało się znaleźć sposób na wyciągnięcie rządzącej formacji z kłopotów. Tak właśnie wyglądają próby zarządzania kryzysem podejmowanetamjuż nie zapięć dwunasta, tylko raczej bliżej zmierzchu. Pomysł z wysyłaniem ustawy do TK forsowali tzw. „harcerze", czyli młodzi i uchodzący wPiS za technokratów politycy z zaplecza premiera Mateusza Morawieckiego. Koncepcja z dymisją Dudy to pomysł tej części gowinowców, którzy zdecydowanie woleliby, żeby wszystko się zmieniło, ale tylko po to, żeby było, takjakbyło. Wybory w sierpniu razem z wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi - to plan awaryjny Nowogrodzkiej na wypadek, gdyby zawaliła się cała konstrukcja koalicji. Ucieczka na z góry upatrzone pozycje może być dla PiS i tak nie najgorszym wyjściem na czasy kryzysu gospodarczego zapoczątkowanego epidemią -oile oczywiście miałyby się spełnić te czarniejsze z prognoz. Cały chaos z wyborami PiS zawdzięcza własnemu uporowi. Uporowi wbrew faktom i realiom. Cofnijmy się do lutego. W PiS wszyscy wtedy wierzą w życzeniową wersję, według której koronawirus miał być „tylko grypą" - nie wahają się tego mówić w mediach najważniejsi urzędnicy państwowi odpowiedzialni za zdrowie publiczne. To wtedy Jarosław Kaczyński mówi po raz pierwszy w szerszym gronie, że o żadnym przesuwaniu wyborów nie ma mowy. Mateusz Morawiecki dostaj e natomiast od szefa partii za- danie przeprowadzenia popisu sprawności władzy. Polska ma sobie błyskawicznie poradzić z epidemią bez żadnych zbędnych ceregieli - za to z zamknięciem granic i otoczeniem kraju kordonem sanitarnym. Koronawirus ma być przedstawiany jako zagrożenie z zewnątrz - a działające jak szwajcarski zegarek polskie państwo ma je zneutralizować. Wybory nie są zagrożone - należy to jaknajczęś-ciej powtarzać, do maja dawno o wszystkim zapomnimy. 4 marca w Polsce zostaje stwierdzony pierwszy przypadek koronawirusa. Bardzo szybko pojawiają się nowe -w wielu różnych miejscach Polski i o sporym potencjale epidemicznym. Błyskawicznie staje się jasne, że wirus nie jest już zagrożeniem z zewnątrz, tylko roz -przestrzenia się bez większych problemów w całym kraju. Jednocześnie na północy Włoch rozgrywa się dramat, który całkowicie obala teorię o „tylko grypie". Robi się groźnie. Od połowy marca w Polsce obowiązują de facto różne formy stanu wyjątkowego - wprowadzane są kolejne drastyczne ograniczenia. Równolegle zostaje uruchomiona narracja, że o żadnym stanie nadzwyczajnym nie ma mowy - tu już chodzi wyłącznie o wybory i o to, by wprowadzenie takiego stanu nie odsunęło ichotrzy miesiące. PiS uruchamia także operację z ustawą o wyborach kopertowych - po to, by odsunąć oskar- Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 magazyn 17 F fce z pewnością będzie musiał za to zapłacić żenią o ryzykowanie życia obywateli. To forsowanie wyborów za wszelką cenę rodzi napięcia w samej Zjednoczonej Prawicy. Choć w PiS nie ma nikogo odważnego, kto wyszedłby przed szereg i ogłosił, że nie zgadza sięna hierarchię priorytetów stawiającą wyżej od elementarnego bezpieczeństwa obywateli interes polityczny obozu władzy, robi to Jarosław Gowin. Kiedy jego propozycja dogadania się w tej sprawie z opozycją i przesunięcia wyborów nie zostaje przy-jęta, Gowin podaje się do dymisji. Staje się jasne, że Porozumienie może ostatecznie zagłosować przeciw ustawie 0 wyborach kopertowych -wtedy, gdy wróci ona z Senatu. Wtedy koalicjaZjednoczonej Prawicy zaczyna się chwiać. Jarosław Kaczyński staj e przed realnym zagrożeniem utraty większości w parlamencie. Gdyby doszło do tego w tak priorytetowej dla PiS sprawie jak głosowanie nad wyborami kopertowymi, nawet bez zerwania koalicji mógłby to być początek końca. Taki popis niesubordynacji ze strony Porozumienia uruchomiłby inne siły odśrodkowe 1 mechanizmy frakcyjne w obozie władzy. AutorytetprezesaPiS zostałby boleśnie podważony -sam PiS mógłby zaś stać się zakładnikiem swych koalicjantów - ciągnących każdy w inną stronę. Jednocześnie zaś coraz wyraźniejsza staje się wizja Gowina zupełnie zmieniającego front. W zamian za zablokowanie wyborów kopertowych i zmianę flag, opozycja zamierza zaoferować mu funkcję Marszałka Sejmu. Pojawiają się spekulacje o zmianie władzy w trakcie kadencji i o koalicji „wszyscy przeciw PiS". Z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego to coś, 0 czym nie powinno się nawet myśleć. Gowin jak najbardziej miał 1 ma wystarczającą siłę, by zatrząść koalicją. Większość Zjednoczonej Prawicy w Sejmie opiera się na zaledwie 4 posłach powyżej minimalnej liczby 231. Tymczasem Porozumienie ma 18 posłówidwóch senatorów, co jednak wcale nie znaczyło, że Gowin mógłby liczyć na podobną liczbę głosów. Nie pomógłby Gowinowi z pewnością Adam Bielan, formalnie członek Porozumienia, jednak o szczególnym statusie w PiS pozwalającym mu na przykład na prowadzenie kampanii Andrzeja Dudy. Otwarcie przeciwko Gowinowi wystąpili między innymi Jacek Żalek i Zbigniew Gryglas. „Zdrada" tego pierwszego musiała być dla Gowina bolesna - Żalek stał przy Gowinie jeszcze w czasach Platformy. Gryglasa zaś - aktywnie przeciągającego posłów Porozumienia na stronę PiS - spotka nieoczekiwana kara. Jednym z elementów układu zawartego przez Gowina z Kaczyńskim ma być jego odwołanie z funkcji wiceministra aktywów państwowych. Porozumienie zamierza też usunąć go ze swoich szeregów. Losy głosowania w sprawie wyborów kopertowych ważyły się aż do ostatniego spotkania Gowina z Kaczyńskim. Jeśli pełną lojalność wobec Gowina zachowałaby dokładnie połowa jego posłów, czyli dziewięcioro, Zjednoczona Prawica nie miałaby już większości w parlamencie. Teoretycznie stałoby się tak nawet, gdyby oprócz Gowina na skok w nieznane zdecydowała się tylko czwórka jego partyjnych towarzyszy. Zawarcie przez Gowina ro-zejmu z Kaczyńskim, którego -warto zauważyć - wynikiembyło ogłoszenie przez obu panów przyszłego wyroku Sądu Najwyższego, odsuwa wprawdzie wybory w czasie, nie kończy rozgrywki wewnątrz koalicji. Ostatnie dwa, trzy tygodnie w szeregach Zjednoczonej Prawicy były bardzo brutalną wewnętrzną przepychanką. Na linii PiS-Porozumienie iskrzyć będzie jeszcze długo. Akcja przewerbowywania Gowinowych posłów przyniosła pewne skutki, w tej chwili Gowin nie może być pewien co do postaw wśród swoich posłów. Kaczyński zmuszony był do ustąpienia w sytuacji bliskiej szantażu - prezes PiS zawsze prędzej czy później każe za coś takiego zapłacić. Potulne wobec Nowogrodzkiej media tylko czekają na kolejny rozkaz otwarcia ognia. Zaznaczmy przy tym, że gdy Gowin zmagał się z Kaczyńskim, Zbigniew Ziobro i Jacek Sasin (każdy z nieco innych powodów i z innej perspektywy) liczyli na maksymalne osłabienie Mateusza Morawieckiego. Dla Sasina drogą do pełnej autonomii miała być organizacja wyborów kopertowych, którą nie dość, że po całości położył, to jeszcze nie zdała się na nic -co ponoć sprawiło, że Sasin zamiast triumfować znalazł się w niełasce u Kaczyńskiego. Ziobro przeliczył się natomiast co do nadwyrężenia pozycji Morawieckiego. Ale nic nie zostało domknięte ani dopowiedziane. Otwarte konflikty zejdą najwyżej na poziom walk buldogów pod dywanem. Wybory odbędą się za kilka-kilkanaście tygodni. Nie wiemy, jak będzie do tego czasu kształtować się sytuacja epidemiczna, w jakim stopniu - i czy w ogóle - zdołamy wrócić do względnie normalnego życia. Nie mamy pewności, według jakiego prawa zostaną przeprowadzone. Nie można wykluczyć, że PiS już szykuje kolejną wersję ustawy o wyborach kopertowych - choćby ze względu na oczywiste błędy i luki w tej już przegłosowanej. W najbliższym czasie wewnątrz Zjednoczonej Prawicy zapewne na chwilę zapanuje spokój, jednak im bliżej wyborów, tym gorętsza może tam być atmosfera. Tam, gdzie jest strach, tam też pojawiają się irracjonalne zachowania Grzegorz Ignatowski redakcja@polskatimes.pl Felieton Gdy zabierzemy się za dokładne opisywanie historii obecnej pandemii, trzeba będzie odnotować wiele chlubnych postaw. Chociażby lekarzy, którzy nie szczędząc swojego zdrowia, twardo jechali do pracy. Okazywana wdzięczność, zwłaszcza w sposób zbiorowy, może być zawodna. Nie brak też poważnych obaw, że pojawią się pod ich adresem oskarżenia. Niestety, przyjdzie nam też wspomnieć o tych wszystkich, którzy chcieli się na pandemii dorobić. Chociażby o indywiduach rekomendujących wystraszonym ludziom specyfiki mające skutecznie zwalczać wirusa SARS-CoV-2. Niechybnie nie zapomnimy o tych, co robili kariery zawodowe, zdobywali kolejne stopnie kariery zawodowej. Być może okaże się, niejaki Lutek Danielak z filmu „Wodzirej" to mały pikuś wobec niektórych współczesnych postaw. Zresztą, trzeba przyznać, że w zamierzchłych czasach nie brakowało pospolitych oszustów. Zatrzymajmy się na rodzimym podwórku. Na początku XVIII w. w okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego pojawił się niejaki Antoni Jacewicz. Za symboliczną opłatą skrapiał ludziom głowy, aby mogli zyskać odpuszczenie grzechów. Sporo kosztowało też przyrządzane przez niego antidotum. Czy nie było warto zapłacić, aby po wypiciu nieznanego specyfiku, móc na nowo tryskać zdrowiem? A że w tym czasie szalała w okolicy zaraza, nie brakowało tych, co ochoczo opróżniali sakiewki. Naiwnym ludziom nie ma się co dziwić. Tam, gdzie mamy do czynienia ze strachem, tam też pojawiają się irracjonalne zachowania. Uwidaczniają się one szczególnie w sytuacji pandemii. Dobrym przykładem jest antyczny Rzym. Historia wspomina Rzymianina rozprowadzającego w czasach zarazy Antoninów cudowne amule- ty. Należało je zawiesić na drzwiach domu. Umieszczony na nich napis wzywał pomocy Apollina. Przez jedynych był uważany za boga piękna, sztuki i poezji, a przez innych za bóstwo nagłej śmierci. Jego synem był Asklepios, mający władzę nad życiem i śmiercią. Ciekawe, że o przedsiębiorczym Aleksandrze milczą podręczniki do historii. Nie znajdziemy o nim też wypowiedzi w encyklopediach. Niemniej wiemy, że zajmował się wróżbiarstwem, doradzał namiestnikom i senatorom, chciał wprowadzić kult nowego bóstwa. W czasach pandemii strach ma wielkie oczy. Bez trudu znajdziemy łatwowiernych ludzi magazynujących żywność i medyczne specyfiki. Nietrudno też rozpowszechnić plotkę. W1321 r. w południowo-za-chodniej Francji nagle wybuchła panika. Jakże łatwo było ją wywołać, skoro w okolicy panoszył się trąd. Bez trudu znaleziono winnych. Byli nimi trędowaci z okolicznych miast i miasteczek. Zostali schwytani i spaleni. Ciekawe, z jakiego powodu mieliby zatruwać studnie. Tłumaczono, że z zazdrości i chęci zdobycia władzy w okolicznych miastach. Logika takiego myślenia sprowadza się do prostej kalkulacji. Skoro my zostaliśmy zarażeni, niech to samo nieszczęście spotka innych. Minęły trzy miesiące, a panika ogarnęła całe okolice Tuluzy i dotarła do Hiszpanii. Władający dużymi połaciami dzisiejszej Hiszpanii Jakub I Zdobywca nakazał zamykać wszystkich trędowatych. Nie było wyjątków. Król oddalił nawet zakażoną żonę. Należy robić wszystko, aby przypadkiem nie doszło do stygmatyzowania ludzi zakażonych koronawirasem Zarówno osób chorych, jak i tych. którzy opiekują się nimi. a więc lekarzy i pielęgniarki Okrutniejszy był król Francji, Filip V Wysoki. Nakazał zamykać i torturować w więzieniach trędowatych. Być może jednak nie trzeba odwoływać się do psychologii strachu, aby wyjaśnić surowe działania władców. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Majątki ludzi dotkniętych trądem były konfiskowane. Warto pokusić się o kilka komentarzy. Filip V Wysoki, król Francji i Nawarry, jak przeczytamy w licznych podręcznikach, zmarł po wypiciu wody z zanieczyszczonej studni. Co za ironia losu. Tom Philips w książce zatytułowanej „Krótka historia wciskania kitu" zaznacza, że spiskowa teoria o zatruwaniu studni przez trędowatych niebawem zmutowała. Nagle winnymi przestali być trędowaci. Zostali nimi Żydzi i muzułmanie. W Europie zaczynała szaleć dżuma. A zatem nietrudno było znaleźć nowych winowajców. Tymczasem przy okazji warto zatrzymać się przy trądzie. Jest to kolejna epidemia, która przez wieki dziesiątkowała europejską ludność i budziła wśród nich strach. Jest on bakteryjną chorobą zakaźną. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku chorowało na nią ponad pięć milionów ludzi. Dzisiaj jest chorobą, z której można się wyleczyć. Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2017 r. odnotowano ponad sto dziewięćdziesiąt tysięcy przypadków. Trąd, ze względu na swoje objawy, zawsze powodował przerażenie wśród ludzi. Na skórze pojawiają się szorstkie, łuskowate zwyrodnienia. Zakażeni tracą zmysł dotyku. Jakimś niewybrednym wyrazem realnego trądu jest jego bogata symbolika. Trędowaci przez wieki byli uważani za grzeszników. Powiedzieć o kimś, że był trędowatym, oznaczało, że był on co najmniej nieakceptowany. Trzeba wyeliminować z naszego języka takie powiedzenia, ze względu na straszne cierpienia ludzi dotkniętych trądem. Z tego też powodu należy robić wszystko, aby przypadkiem nie doszło do stygmatyzowania ludzi zakażonych koronawirusem. Zarówno chorych, jak i tych, którzy opiekują się nimi, a więc lekarzy i pielęgniarek. ©® 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 Dzieci to największe ofiary koronawirusa. Wyrośnie pokolenie nerwicowców? Maronanirus Z Martą Parczewską, psychologiem dziecięcym rozmawia Maria Mazurek. Rząd dał zielone światło do otwierania żłobków i przedszkoli. Nie wszyscy zdecydowali się od razu skorzystać z tej możliwości. W tych placówkach, które wznawiają działalność, mają obowiązywać nowe zasady: dzieciaki nie mogą przynosić zabawek, ma być regularne wietrzenie, mycie rąk... Słyszę powątpiewanie? Zajmuję się psychologią dzieci, współpracuję ze żłob- kami i przedszkolami, bywam w nich. Sama jestem mamą czterolatka i sześciolatka. Znam dzieci. Wiem, że one będą się ze sobą bawić, przytulać, dotykać. Nie da się u nich upilnować reżimu sanitarnego. Też mam w rodzinie trzylatkę. To jest etap, cóż. kiedy je się „kozy" z nosa i wkłada wszędzie ręce. Dlatego ciężko mi sobie to wyobrazić. Tak samo jak pracę przedszkolanek w tych warunkach. Będą chodzić w maseczkach? W rękawiczkach dzieci będą dotykać? Każdy rodzic, który kiedykolwiek posłał dziecko do żłobka czy przedszkola, pamięta, jak wyglądał pierwszy rok, jak to dziecko często chorowało. Takie placówki są środowiskiem, które sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów i bakterii. Z drugiej strony przedszkole, kontakt z rówieśnikami - są ważne. Widać, jakim tęsknym wzrokiem dzieci patrzą teraz na rówieśników. Mnie w ogóle najbardziej jest żal maluchów. Nam, dorosłym, jest trudno. A kilkulatki, dla których to, co się dzieje, jest tak trudne do zrozumienia - to największe ofiary kwarantanny. Dla nich to całkowita zmiana rzeczywistości: nie mogą wychodzić, nie mogą niczego dotykać, są pozbawieni kontaktu z rówieśnika- mi, nie widzą się z dziadkami, którzy w życiu wielu dzieci odgrywają bardzo ważną rolę. W dzieciach pojawia się więc teraz dużo lęku, czasem smutku i złości. Czy dziecko przejmuje je od rodziców, czy samo je generuje? Dzieci „zbierają" emocje rodziców, mają emocjonalny radar, wyczuwają ich napięcie. A jeszcze teraz widzą, jak świat wokół się zmienia. Jak już wychodzą z domu - widzą dorosłych w maskach. Maski nawet dla nas są dziwne, prawda? Wszyscy wydają się w nich smętni, obcy. To nienaturalne, bo nie możemy odczytać sygnałów niewerbalnych, które są w naszej komunikacji równie ważne, jak słowa. Nawet w SMS-ach czy mejlach wysyłamy emotikony - uśmiechnięte, smutne czy zdziwione „buźki" - żeby pokazać uczucia. Już parę razy widziałam na ulicy, jak ludzie, którzy mieli na twarzach maseczki, odruchowo ściągali je, rozpoczynając z kimś rozmowę. Dla małych dzieci to jeszcze trudniejsze, bo one dopiero uczą się odczytywać emocje z twarzy. Dla dziecka dwa miesiące to znacznie dłużej? Tak. Gdy jest się dorosłym, czas płynie szybciej i szybciej. Dla dziecka pół roku to cała wieczność. Wystarczy przypomnieć sobie, jak postrzegaliśmy wakacje, będąc uczniami wczesnej podstawówki: one trwały i trwały... Poza tym dzieci nie potrafią wyobrazić sobie tego, że „Idedyś" to się skończy. My wiemy, że zagrożenie minie - może za dwa miesiące, może za dwa lata, ale w końcu minie. Dla dziecka to nie jest wielka pociecha, bo ono pojęcia „dwa miesiące" czy „dwa lata" traktuje czysto abstrakcyjnie. Dla kilkulatka ważne jest to, co dzieje się teraz i co wydarzy się po obiedzie, jego wyobraźnia nie sięga w tak daleką przyszłość. ©© Praca ZATRUDNIĘ ELEKTRYK - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ELEKTRYKÓW -> Niemcy 666 709 709 MALOWANIE, tapetowanie, docieplenia - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543. Cert. 9875 NIEMIECKA firma budowlana zatrudni cieśli, drogowców,budowlańców. Tel. 506820 639 OPIEKA Niemcy do 2000 euro. Germania Care 943424056, 509 780 868. OPIEKUNKĘ, 4 godz. dziennie, 25zł/ ha. Darłowo, 782-282-795 PRACOWNIKA biurowego do internetowej obsługi klientów niemiecko- i anglojęzycznych. Wymagana znajomość zarówno języka niemieckiego i angielskiego. Gwarantujemy wysokie zarobki (od 5000 -8000 zł netto), elastyczne godziny pracy, możliwość pracy zdalnej, kartę Fitprofit, prywatną opiekę medyczną oraz dodatkowe bonusy pieniężne dla najlepszych, 609-647-437 STOLARZ - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz/ NIEMCY - tel. 774270543 Cert. 9875 REKLAMA 099673994 mmm13 ^f^WM13ii! ■Hi | W i « t \ f IB § m 1 m f i k w iWDŹ OFERTE Bi SZCZECIN 517176102 | KOSZALIN 501 357 022 SŁUPSK 509 892 644 ZWROT podatku z Niemiec i Kindergeld. Tel. 668167770 Nieruchomości MIESZKANIA- SPRZEDAM 2-POK, 50 m2, Koszalin, 570874654 POKÓJ Słupsk, 602665650 MIESZKANIA-WYNAJMĘ 3 POK. 105m2 tel. 660 525 505 MIESZKANIE 30m2 K-lin 600599447 GARAŻE GARAŻE blaszane, drewnopodobne, kojce dla psów, partnerstal.pl, 798-710-329 GARAŻE Blaszane - BRAMY Garażowe L PRODUCENT KOJCE dla Psów Najniższe C£HY Różne wymiary Transport cały kraj Montaż GRATIS Dogodne RATY 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego U, tel. 598414420,601654572 www. nieruchomosct.slupsk.pl NIERUCHOff 577 410 005 ul. Zwycięstwa 10, Koszalin, w godz. 9-17 jjOŚci [U NAS NAJNIŻSZA PROWIZJA!j [U NAS NAJNIŻSZA PROWIZJA!j Handlowe SPORU REKREACJA ROWER 3-kołowy z koszami 697053252 MATERIAŁY- BUDOWLANE ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalowe tel.889009001 NIEMICA MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO Słupsk 694-295-410 Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ AUTO skup wszystkie 695-640-611 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. Turystyka KRAJ-MORZE HIT Sezonu Apartamenty nad morzem Kołobrzeg i Alanya www.sobieski-booking.pl Tel. 943555128 Różne STARE książki- skup 881-934-948 Wielkogabarytowe pokrowce foliowe i folie ogrodnicze,503675859 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągnik 4x4 lub inny 669 038 326 KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. PŁODY ROLNE ZIEMNIAKI Vineta,zboże tel787552028 ZWIERZĘTA HODOWLANE PROSIAKI, 603355795. SPRZEDAM folię do sianokiszonki Agrosil, siatkę oraz folie pryzmowe. Dostawa w 48h. Tel. 664911185 Towarzyskie DOJRZAŁA dla dojrzałych, 661177611 Zdrowie lii A-Z, 501-385-552 Ginekolog NEUROLOGIA \ SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. INNE SPECJALIZACJI ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 8UD0WLAN0-REM0NT0WĘ BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpyłowe, lakierowanie.olejowanie, strukturyzacja 696-727-338 DACHY- dekarstwo 94/3412184 MALOWANIE dachów788-016-988 REMONTY od A do Z tel. 660-683-933 gk STANY surowe 94/3412184 SUCHE zabudowy 94/34121 84. wwwgp24.pl www.gk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Potska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 00 Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94 3473512 Prenumerata, tel 943401114 Głos Koszaliński - wwwgk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 3473572. redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Glos Pomorza- wwwgp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104. tel. reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński -ww«Lgs24pł ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00. fin 9148133 60. tel. reklama: 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 915784728, fin 915781797, reklama tel. 915784728 ©0 - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci.www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP nim umiumr pac POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl Glos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 magazyn-sport 19 Nawet Legia nie straci tyle, ile najmniejsi w Premier League szych, zależą głównie od pieniędzy z praw telewizyjnych. Nawet najsłabsi otrzymują ponad 100 min euro, a w przypadku spadku do niższej klasy rozgrywkowej mogą liczyć na wsparcie finansowe przez trzy sezony. W zestawieniu Vysyble najmniej stracą ci z najmniejszymi stadionami. W najgorszym przypadku, czyli graniu bez kibiców do końca następnego sezonu, Burnley nie zarobi około dziesięciu min euro, a Bournemouth z Arturem Boru-cem w składzie - ośmiu min. Choć to i tak więcej niż zarabiają kluby PKO Ekstraklasy. Przynajmniej, jeśli weźmiemy dane z raportu „Piłkarska liga finansowa" zarok20i8 przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte. W nim największe wpływy za dni meczowe miała Legia, bo 28 min zł (28 proc. ca-łości przychodu), co po obecnym kursie euro wynosi 6,16 min. Kolejny w zestawieniu jest Lech -13,2 min zł (23 proc.), a za nim Wisła Kraków - 7,4 min zł (28 proc.). Z kolei najgorzej pod tym względem wypadają: Wisła Płock - 0,5 min zł (3 proc.), Zagłębie Sosnowiec - 0,8 min zł (8 proc.) i wciąż aktualny mistrz Polski Piast Gliwice -1 min zł (4 proc.). Gdyby przyjąć okresy analityków Vysyble, stołeczny zespół w tym sezonie będzie biedniejszy o 7,5 min zł (do końca rozrywek zostały mu cztery mecze u siebie). Jeśli kibice nie będą przychodzićna stadion do końca roku, wtedy - przy założeniu dziesięciu meczów u siebie, bowiem w 2019 r. rozegrano 20 kolejek obecnego sezonu - strata wyniesie 15 min zł. Cały sezon to 28,5 min. Biorąc zatem poduwagępięćdomowychme-czów tego sezonu i 19 następnego (a nie wzięliśmy pod uwagę spotkań Pucharu Polski i ewentualnych w europejskich pucharach), wychodzi około 36 min zł, czyli około 7,9 min euro. ©0 ** * ■ : Bartosz Zmarzlik sprawdzi się w kolarstwie wirtualnym Kolarskie wyzwanie Zmarzlika i Kubicy Sport MtfiałSIdba redakqa@polskatimes.pl Bartosz Zmarriki Roberta Kubica zostaną kolarzami?To możliwe tyfcowświeciewirtiial-nydi wyścigów. Żużlowiec i kierowca FI wystąpią w kolarskim ORLEN e-Tour de Pologne Amatorów. Kolejnapropozycja dlafanówko-larstwa wystartuje już 9 maja. Cztery najbliższe soboty staną pod znakiem rywalizacji gwiazd polskiego sportu z członkami ORLEN Team i Grupy Sportowej ORLEN (z Anitą Włodarczyk, Robertem Kubicą i Bartoszem Zmarzlikiem na czele). Każdy etap na żywo pokaże stacja Eurosport 1. Start o godz. 9:45. - To będzie dla mnie namiastka rywalizacji. Wiadomo, że to nie jest mój sport, ale na pewno jest to dla mnie forma przygotowania do sezonu żużlowego. Nadarzyła się okazja, że mogę wystartować i wyraziłem wielką chęć. Na cuda nie liczę, bo wiem, że wystartują poważni kolarze, świetni amatorzy i wiele gwiazd sportu. Będę jechał swoim tempem. To będzie fajna zabawa dla nas wszystkich -mówi Bartosz Zmarzlik, indywidualny mistrz świata wjeździe na żużlu. Certyfikowane szkółki piłkarskie z regionu słupskiego PSkanaata Jarosław Stenceł jaro5law5tencej@polskapress.pl Pięć szkółekznaszego regionu otrzymało srebrną gwiazdkę w Programie Certyfikacp Szkółek Piłkarskich Polskiego Związku PHki Nożnej. Są to: APGryf Słupsk. APDofinaSperanda Niepoględzie; AP Junior Fóot-bafl Academy Przechlewo, KS Gryf Shąjsk. MKS Jantar Ustka. Żadna ze szkółek z naszego regionu nie otrzymała jednak w tym programie złotej gwiazdki. Te w województwie pomorskim trafiły do następu-jących klubów: Akademia Piłkarska LG Gdańsk, Gedania 1922 Gdańsk, Jaguar Gdańsk, Radunia Stężyca, Dragon Bojano, MKS Władysławowo oraz SI Arka Gdynia. Fundamentalnym założeniem Programu Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich jest podniesienie i ujednolicenie poziomu szkoleniowego. Dzięki Programowi Certyfikacji rodzice i dzieci grające w piłkę nożną uzyskują pewność, że certyfikowany oddział szkółki piłkarskiej spełnia standardy szkoleniowe, jest bez- pieczny, a jego kadra ma kwalifikacje niezbędne do szkolenia zawodników. W ramach Programu Certyfikacji oddziały szkółki otrzymają od Polskiego Związku Piłki Nożnej możliwość bezpłatnego korzystania z systemów informatycznych do zarządzania procesami szkoleniowymi oraz administracją szkółki. Beneficjentami srebrnego certyfikatu są szkółki piłkarskie, które koncentrują się na ciągłym i systematycznym szkoleniu i rozwoju zawodnika, prowadzone przez trenera z ważną licencją trenerską UEFA B lub wyższą w grupach liczących maksymalnie 14 osób na jednego trenera. Obiekty sportowe, z których korzysta szkółka piłkarska / oddział szkółki piłkarskiej muszą posiadać zaplecze sanitarne (toaleta, prysznice) oraz szatnie. Wysokie standardy przyjęte w Programie Certyfikacji gwarantują, że oddział szkółki piłkarskiej, który otrzyma certyfikat, uzyska przewagę rynkową poprzez prestiżowe wyróżnienie ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej. W szkółce piłkarskiej / oddziale szkółki piłkar- skiej z Certyfikatem na poziomie srebrnym, poza trenerami z licencją Grassroots C lub PZPN A dla absolwentów AWF, muszą być zatrudnieni trenerzy posiadający licencję trenerską UEFA B albo wyższą. Łącznie jak dotąd program Certyfikacji przeszło w Polsce 638 szkółek. W województwie pomorskim jest ich łącznie 41. Wyróżnione podmioty otrzymają dofinansowanie. Łączna kwota wsparcia dla szkółek, którą przeznaczy na ten projekt Ministerstwo Sportu, to 35 milionów złotych. ©® - Ze względu na wyjątkową sytuację, w której znaleźli się wszyscy kolarze - zawodowi i amatorscy - wyścigi w wirtualnym świecie stają się coraz popularniejsze. Także my w oczekiwaniu na powrót do realnego świata chcemy zaproponować fanom Tour de Pologne możliwość udziału w wyjątkowej przygodzie. ORLEN e-Tour de Pologne Amatorów zapowiada się niezwykle ciekawie z wielu powodów. Będziemy sięścigaćna znanych trasach, w wyścigach nie zabraknie wielkich gwiazd, a zawody będzie można oglądać w Eurosporcie. Jestem przekonany, że to znakomity sposób na aktywne, a jednocześnie bezpieczne dla zdrowia spędzenie majowych weekendów - powiedział Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne. Wirtualne ściganie odbędzie się na trasach UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska). Zabawa rozpocznie się w Richmond, następnie przeniesie się do Innsbruckai Yorkshire, ostatni etap odbędzie się na ulicach Londynu. Każdy wyścigbędzie liczył ok. 30 km. Żeby wziąć udział w wyścigach, należy posiadać trenażer smart wyposażony w funkcję współpracy z aplikacją Zwift oraz zarejestrować się na stronie Zwiftpower.com. ©® mm Czwartek, godz. 14 Mufti Multi 2,10,12,13.25,27,31. 32,36.37.42.44.45.50.52.58, 63,70,74,77. Plus 63 SuperSzansa 3,8,0,3,1.1.9 Kaskadal, 4,5.6.10,13.14,16.18. 20.23,24 Środa. godz. 21.40 Multi Multi 1.12.17.21.23,30.31.32,34,37. 38.40,45.50.58,62.66,71,75, 76. Plus 12 Kaskada 4,7.9,11,12.14.15,18,20, 21,23,24 Ekstra Pensja19,21,23.26,35+2 Ekstra Premia4.9,12.30.35+3 SuperSzansa 8,5.3,0.3,7,5 Mini Lotto29.30.31.32,36 (STEN) Tomasz Biliński ; tomasz.bifinski@polskapress.pl Jeśfi przez koronawirusa ck> końca przyszłego sezonu mecze w Premier Leągue będą odbywały się bez publiczności klubom może przejść kolo nosa ażjeden mfliard euro. WPołsce puste trybuny najbardziej odczuje Legia Warszawa. Poza ligą białoruską na początku marca wszystkie rozgrywki w Europie stanęły. Część, jak Ligue l czy Eredivisie, zakończyły sezon i myślą o następnym. Inne, jak Premier League czy PKO Ekstraklasa, chcągodo-kończyć. W każdym razie w najbliższych miesiącach nie ma szans, by mecze odbywały się z udziałem publiczności. Imprezy masowe są na końcu listy pod hasłem „powrót do normalności". Zwłaszcza jeśli nie zostanie wykryta szczepionka przeciwko Covid-l9. Brak kibiców na trybunach, to brak wpływów z tzw. dnia meczowego. Im będzie ich więcej, tym większe będą konsekwencje dla budżetów klubów, bez względu jaki procent one stanowią. Według analityków serwisu Vysyble, speqalizującego się w angielskim futbolu, kluby Premier Leaguempgąstracićnawet miliard euro, jeśli dokończenie tego sezonu i cały następny odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Analitycy Vysyble w swoich obliczeniach, uwzględniając wzrost przychodów o pięć procent względem sezonu 2018/19, wyróżnili trzy możliwe okresy bez udziału kibiców - dokończenie tego sezonu (rozegrano niepełne 29 z 38 kolejek), od zawie- Im więcej meczów bez kibiców, tym większa dziura w budżecie szenia rozgrywek w marcu do końca2020 r. oraz od zawieszenia rozrywek do końca następnego sezonu. W pierwszym przypadku strata wyniosłaby 145 min euro, w drugim 478 min i w trzecim jeden miliard. Najwięcej na dniach meczowych w Anglii ma zarabiać Manchester United. Jeśli rozgrywki zostaną wznowione, na czterech spotkaniach, które pozostały „Czerwonym Diabłom" na Old Trafford, klub nie zarobi około 20 min. To „nic", jeżeli spojrzy się na stratę w momencie, gdy kibice nie wejdą na stadion także w sezonie 2020/21. Wówczas w budżecie nie będzie można uwzględnić aż 160 min euro. Podreperować go może powrót publiczności na trybuny w styczniu. Gdyby do tego doszło, strata z tego roku miałaby wynieść „tylko" 65 min euro. Według Vysyble największe straty (po kilkanaście milionów za ten sezon lub ponad 100 min przyuwzględnieniunastępnego) poza Manchesterem United mogą zanotować Arsenał (18 i 140), Tottenham (18,9 i 122,2) i Liverpool (14 i 120,4). Nieco mniejsze skutki koronawirusa odczują Chelsea (9,17 i 93,5) i Manchester City (15,3 i 84,8). W przypadku połowy z tych klubów budżety ratuj ą zyski z innych źródeł, a dzień meczowy stanowi jego kilkanaścieprocent. Problem mają Arsenał, Tottenham i Chelsea, dla których te wpływy są mniej więcej jedną czwartą przychodów. Budżety pozostałych angielskich klubów, zwłaszcza mniej- 20 reklama REKLAMA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 8.05.2020 009682263 Mad Wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. Słupsk - Koszalin i okolice +48 510 925 372 ul. Bałtycka 30/12 76-200 Słupsk bednarczykmed.pl Jesteśmy do dyspozycji 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.