biblioteka powiatowi w Słupsku ran L •a Centtaine iiraczjsteśsi KATOWICE (PAP) Ponad 140-tysięczna rzesza pracowników Polskiej Poczty i Telekomunikacji obchodziła w środę swoje doroczne, tradycyjne puż święto — Dzień Łącznościowca Centralne u-roczystości z tej okazji odbyły się w Katowicach, gdzie u-ruchomiona została jedna z największych inwestycji łączności ostatnich lat — międzymiastowa telefoniczna centrala bezsznurowa. Zasłużeni pracownicy łączności udekorowani zostali wysokimi odznaczeniami, nadany mi im przez Radę Państwa. W Pałacu Młodzieży w Katowicach — z udziałem przedsta wicieli władz partyjnych i państwowych, odbyła się centralna akademia łącznościowców. ratlzlseiclej sondy kosmicznej na Wenus MOSKWA (PAP) Radziecka stacja automatyczna „WENUS-4" dotarła w środę do planety WENUS. Od stacji oddzieliło się laboratorium naukowe, które łagodnie wylądowało na powierzchni planety Wenus i przekazało dane dotyczące jej atmosfery. Temperatura atmosfery planety Wenus waha się w granicach od 40 do 280 stopni Celsjusza, a ciśnienie atmosferyczne — w granicach od jednej atmosfery do 15 atmosfer. Pomiary wykazały, że atmosfera planety Wenus składa się prawie wyłącznie ż dwutlenku węgla. Tlen i para wodna stanowią około 1,5 proc. atmosfery; nie stwierdzono obecności azotu. „WENUS-4" dotarła do planety Wenus po przebyciu około 350 min km. W ciągu lotu, który trwał 4 miesiące, stacja automatyczna przekazała na Ziemię wiele danych dotyczących fizycznych własności przestrzeni kosmicznej. Przy zbliżaniu się do planety stacja automatyczna przekazała na Ziemię dane, z których wynika, że na planecie nic ma dostrzegalnego pola magnetycznego ani pasm radiacji. iiliii! Harcerze zakończyli III operacie »torv« Praca wśród młodzieży WARSZAWA (PAP) W Warszawie odbyła się wczoraj narada sekretarzy or ganizacyjnych komitetów wojewódzkich PZPR, poświęcona omówieniu problemów pracy partii wśród młodzieży. W o-bradach uczestniczyli czołowi działacze ZMS, ZMW, harcerstwa, ZSP, kół młodzieży woj skowej. W pawilonie „Kosmos" na wystawie moskiewskiej. To nie „Wenus 4", lecz model sputnika do badań promieniowania rentgenowskiego i nadfioletowego słońca oraz rozmieszczenia linii zjoni-zowanego helu w widmie słonecznym. Wystawa jest dowodem wielkości nauki radzieckiej. CAF — TASS PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 gr A B i f stu i SU Ul ORGAN KVV PZPR W KOSZALINIE ROK XVI Czwartek, 19 października 1967 r. Nr 251 (4669) (Inf. wł.) AKCJA „Aurora" poświęcona 50. rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej zachęcła do czynu wszystkich harcerzy Koszalińskiego. Z powodzeniem realizowano zadania akcji, a ich efekty członkowie ZHP pokazali w drugiej operacji opatrzonej kryptonimem „Harcerski Pokłon Rewolucji". Były uroczyste ogniska, kominki, wieczornice, spotkania z ludźmi pamiętającymi wyda rżenia Wielkiego Października. 300 ognisk poezji radzieckiej POZNAŃ (PAP) W dniach 23—29 październi ka br. w Poznaniu odbędzie się ogólnopolski festiwal teatrów amatorskich poezji radzieckiej i rosyjskiej, zorgani zowany dla uczczenia 50-lecia Wielkiego Października. W eliminacjach uczestniczyło poriad 300 zespołów, działających w miastach i większych ośrodkach wiejskich kraju. Wi wyrządziła duże szkody (Inf. wł.>. Gwałtowna wichura, która przeszła nad Słupskiem i powiatem w nocy z wtork.i na środę wyrządziła duże szko-cy, szczególnie w urządzeniach wysokiego i niskiego napięcia. Jak poinformował nas inż. W. Szyperski z Zakładu Energetycznego — z wTy jątkiem linii na Kępice i Syce wice pozostałe linie uległy usz kodzeniu. Ustka jeszcze wczoraj w godzinach przedpołudnio wych była pozbawiona prądu Ulewne deszcze uniemożliwiły ekipom Zakładu Energe- Sźfwiooa działalność dyplomasji KAIR (PAP) KRYZYS bliskowschodni jest w dalszym ciągu przedmiotem, ożywionej działalności dyplomatycznej. We wtorek w Kairze odbyła się ponad 2-godzinna rozmowa prezydenta Nasera z królem Jordanii, Husajnem. Podczas tej rozmowy uwidoczniła się całkowita zgodność poglądów obu przywódców na spra Z Jeny de Moskwy MOSKWA (PAP) Agencja TASS podaje, że se kretarz generalny KC KPZR Leonid Breżniew przyjął grupę 12 robotników z zakładów „Karl Zeiss — Jena" z NRD, którzy zostali zaproszeni do ZSRR. L. Breżniew opowiedział gościom niemieckim o przygo towaniach do obchodów 50. rocznicy Rewolucji Październi kowej. Sekretarz generalny KC KPZR zaznaczył, że współpraca między obu krajami stale się zacieśnia. wę uregulowania kryzysu blis kowschodniego. Prezydent Na-ser i król Husajn postanowili, kontynuować swre wysiłki, aby doprowadzić do wycofania wojsk izraelskich z okupowa- nych terytoriów i „usunąć śla ay agresji". Po przybyciu do Algieru, król Husajn odbył we wtorek (Dokończenie na sti. 2) tycznego podjęcie natychmias towych prac nad usunięciem szkód, ale już przystąpiły do nich. We wsi Duninowo wichura zawaliła pegeerowską oborę i dzięki szybkiej akcji ratowniczej uratowano 50 jałówek. Zginęły dwie. We wsi Głuszynko wiatr zerwał dachy z gorzelni i obory. Straty wynoszą około 250 tys. zł. Natomiast w usteckim vKora biu" wichura zerwała dach z magazynu. Według wstępnych danych, uzyskanych w Zarządzie Zieleni Miejskiej wT samym tylko śródmieściu Słupska wyrwanych zostało z korzeniami 15 dużych drzew. * Według informacji uzyskanej w słupskim PIHM — siła wiatru w podmuchach dochodziła do 120 km na godzinę. Tak silnej wichury nie notowano w Słupsku od 12 lat* (o) (Dokończenie na str. 2) Dowództwo armii boliwijskiej opublikowało zdjęcia zwłok wybitnego działacza rewolucyjnego Ameryki Łacińskiej — Ernesto „Che" Guevary, który poległ w czasie wymiany ognia z oddziałami rządowymi. Na zdjęciu: oficer lotnictwa boliwijskiego i przedstawiciele pja-sy podczas identyfikowania awłojs „Che" Guevary. (CAF-Potofax)£ Harcerze zdobywali sprawność „Aurora", odpowiadali na pytania dotyczące Rewolucji Paź dziernikowej i Kraju Rad w organizowanych zgaduj-zgadulach, recytowali wiersze i śpie wali piosenki. Do radzieckich pionierów wysłano setki listów. Odbywrały się biegi sprawnoś ciowe. Wszystkie drużyny starały się przeprowadzać akcje zgod nie z przewidzianym programem „Aurory". wykazując przy tym wiele pomysłowości. Duże zainteresowanie i po moc okazali nauczyciele i przy jaciele harcerstwa. Niezapomniane wieczornice organizowali harcerze powiatów białogard? kiego, szczecineckiego i człu-chowskiego. W Miastku przygotowano spotkanie z pionierami. Najwięcej listów do Związku Radzieckiego napisali harcerze ze Sławna. W Kępi cach odbyły się liczne konkur sy na plakat, rysunek i piosen kę. (Dokończenie na str. 2) Jak juź informowaliśmy — w Warszawie rozpoczęło się 17 bra. międzynarodowe sympozjum naukowe — poświęcone perspektywom fizyki jądrowej, radio-chemn i chemii jądrowej. Na zdjęciu: na sali obrad od prawej: wicepremier Eugeniusz Szyr, córka wielkiej uczonej — Ewa La- < bouisse. jej mąz Henri Labouisse — dyr. generalny unicef, prezes pan — prof. dr Janusz Grosz-kowski i mini-ste oświaty i szkolnictwa wyższego — prof. Henryk Jabłoński. CAF — Szyperko * WARSZAWA (PAP) „DNIEM POLSKIM" moż na by śrniało nazwać środę, drugi dzień warszawskiego Międzynarodowego Sympozjum Naukowego — pcświę conego perspektywom fizy ki i chemii jądrowej. Referat opracowany przez naszych naukowców prof. prof. Mariana DANYSZA i Jerzego PNIEWSKIE- Polski dzień GO na temat hiper jąder przedstawił prof. J. Pniew-ski. Ci dwaj polscy uczeni wrraz z grupą współpra cowników stworzyli cały no wy dział fizyki jądrowej. Warszawski ośrodek nauko wy wt tej dziedzinie zajmuje niekwestionowaną pierw sza pozycję na świecie. W dyskusji — nader pochlebnie zostały ocenione te oryginalne polskie osiąg nięcia. Nie mniejsze zainteresowanie wywołał drugi polski referat prof. Bogusławy Jeżowskiej - Trzebiatowskiej. ROLNICTWO l WIS^ aa sir. 4. i 5. Anna German w kraiu >4 12 bm. powróciła do kraju Anna German. Stan zdrowia artystki poprawił się na tyle, ze mogła powrócić do ojczyzny. Annę German, której towarzyszyła matka i narzeczony, wyniesiono z samolotu na noszach do czekającej na płycie lotnika karetki posotęVia. stan zdrowia Anny German nie budzi obaw i rokuje nadzieję, że za kilka miesięcy powróci na estradę. Na zdjęciu — Anna German z matką w kaletce pogotowia. CAF — Rosiak mmm - 112 Uwaga miłośncy gryj ^ (Inf. wł.). Słupscy pracownicy Rejono wego Urzędu Telekomunikacyjnego, Obwodowego Urzędu Poczto wo-Telekomurika-cyjnego oraz Okręgowych WarsztatóW Poczty i Telekomunikacji uczcili Dzień Łącz rościowca uroczystą akademią. Zaprosili na nią przedstawicieli władz, które reprezentowali: członek egzekutywy KW FZPR, I sekretarz KMiP partii, tow. Karol Szu-flita oraz zastępca przewodniczącego Prezydium MRN. tow. Hłodzimlerz Tyras. Jak powiedział w okolicznościowym referacie dyrektor RUT, tow. Wł. Bućko, w Słup sku następuje stały rozwój urządzeń telekomunikacyjnych. Tak na przykład, prowadzone są już prace przy bu dowie urządzeń, które połączą ze sobą ruchem automatycznym Słupsk z Trójmiastem i Koszalinem. Gratulacje za dotychczasowe osiągnięcia w pracy złożył łącznościowcom tow, K. Szuflita, który również w i-mieniu Prez. WRN udekorował honorow7ymi odznakami ,,Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego'' — Władysława Bućkę i Edwarda Łętkowskiego, (o) ♦ ♦ 2 gry| rozlosowania 4 w „GRYFA" jeszcze fylko ♦samochodu osobowego} j SYRENA | innych cennych nagród $ rzeczowo-pieniężnych $ na kupony, na które nie ^ $ padła żadna wygrana. ^ i Czy to nie Twoje szczęście?^ t K-3104^ Str. S ■ GŁOS Nr 251 (4669) Kultura na wsi WARSZAWA (PAP) W Domu Chłopa w Warszawę odbyła się w środę uroczystość inauguracji roku kulturalno-oświatowego ZMW. W bieżącym sezonie jesienno-zimowym Związek Młodzie ży Wiejskiej zamierza wprowadzić do pracy kulturalnej na wsi wiele nowych, interesu jących form. Przewiduje się j m. in. ogłoszenie Festiwalu j Kulturalnego Młodzieży Wiejskiej. Szerokie upowszechnianie czytelnictwa wśród młodzieży — to następny kierunek pracy ZMW. Szczególną uwagę zamierza zwrócić na działalność klubów wiejskich, których liczba sięga już 12 tys. Bombardowanie DRW przez piratów USA trwa y Zestrzelono już 2407 maszyn USA BARBARZYŃSKIE bom- Poważne straty ponieśli także bardowania Demokratycz patrioci. Moneta ku czci M. Skłodowskie-Curia • WARSZAWA (PAP) W związku ze 100. rocznicą urodzin Marii Skłodowskiej-Curie, przypadającą 7 listopada br., Narodowy Bank Polski zawiadamia, że w dniu tym zos zł i tytułem o piał f jeszcze ,,melin". sądowych uiścić dalszych kilka czające planetę i całkowicie rzec 1966 r.) w kulminacyj-uniemożliwiające bezpośrednią nych momentach obu ekspery obserwację. mentów. Pierwsza z nich prze Gruba atmosfera Wenus skła szła w odległości 24 tys. km da się, jak wynika z obserwa- od planety, a druga opadła na cji prowadzonych z Ziemi, jej powierzchnię. Nie jest wy głównie z dwutlenku węgla i kluczone, iż przyczyną uszko-azotu. Niedawno wykryto śla dzeń obu poprzednich stacji, 9°' dowe ilości fluorowodoru i które znalazły się najbliżej pla chlorowodoru. Istnienie tlenu nety, jest jej aktywna i obszer jest bardzo problematyczne, na jonosfera. Dane te są jednak oczywiście W czwartek o 19.10 wieczorem dalekie od kompletności i ca- — według czasu polskiego — bliżu Wenus sondy: radziecką i amerykańską pozwoli ustalić więcej danych o Wenus, — o najbliższej Ziemi, lecz również najbardziej tajemniczej i chyba jednak od Ziemi bardzo róż nej planecie układu słoneczne- ZALEGŁE SPOTKANIA EKSTRAKLASY Wczoraj odbyły się cztery zaległe spotkania piłkarskie o mistrzostwo I ligi, które miały być rozegrane 1 fcm., lecz ze względu na udział kil ku drużjn w turnieju piłkarskim z okazji święta „Trybu ny Robotniczej' musiano mecze te przełożyć na inny termin. Z wczorajszych pojedynków największe zainteresowa nie wywołały derby Śląska pomiędzy Polonią i Górnikienij które rozegrano w Bytomiu. Pojedynek zakończył się wynikiem remisowym 2:2. Przo downik tabeli Ruch Chorzów zremisował we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem 0:0, a wicelider rozgrywek — warszawska Legia wgrała w Kra kowie z Wisłą 2:0. Dzięki temu zwycięstwu legioniści zrównali się dorobkiem punktowym z Ruchcm, less Ruch rrzę$Uuis Wyrazy glębokiegro współczucia z powoda zgonu MATKI Anieli Ciećwierz składają KOLEŻANKI I KOLEDZY Z REDAKCJI i WYDAWNICTWA PRASOWEGO „GŁOS KOSZALIŃSKI" 1 Wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci OJCA koleżance Janinie Wąsowicz składają KIEROWNICTWO i WSPÓŁPRACOWNICY WYDZIAŁU FINANSOWEGO PREZYDIUM WRN W KOSZALINIE Dnia 18 października 1967 roku zmarł, w wieku lat 67 tow. Tomasz Jackowski działacz ruchu robotniczego, b. członek Komunistycznej Partii Francji, uczestnik walk o wolność Hiszpanii w latach 1936—1939, po wyzwoleniu członek PPR i PZPR, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Cześć Jego Pamięci! KOMITET MIASTA I POWIATU PZPR W KOSZALINIE Pogrzeb odbędzie się dnia 20 X 1967 r., o godz. 15, na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. ■ GŁOS Nr 251 ($669) Str. S WBREW pozorom, dom nie jest „oazą rodzinnego szczęścia'*. Świadczą o tym kroniki milicyjne. Np. w każdym kwartale ubiegłego roku milicja słupska interweniowała średnio 1.160 razy. W 698 przypadkach były to burdy, kłótnie, awantury. 147 ra^y widownią awantur były lokale gastronomiczne, 101 razy ulica, 205 natomiast — mieszkania prywatne. Podobnie jest w Koszalinie. Przeciętny obywatel nie zna tej prawdy. Wie o tym za to milicja, wiedzą kolegia orzekające, wydziały lokalowe miejskich rad. Dyżurny milicjant najczęściej słyszy sakramentalne — pijany mąż wrócił do domu, pijany sąsiad... Wtorkowe sprawy Codziennie jeden, dwu interesantów. W ten wtorek — dziewięciu. Stare sprawy, ciąg nące się od miesięcy i nowe. W progu staje staruszka. Zziębnięta, zsiniała. Przyszła po nocy spędzonej w parku, na ławce. Swój dobry czas prze żyła na wsi. Dzieci wyjechały, mąż umarł. Zdała gospodarstwo, przyjechała do córki. Do ciasnych, miejskich klitek, w których jej dzieci i wnuki nie mogą się pomieścić. Zięć — pi jak bije staruszkę i wyrzuca ją z domu. Stary człowiek mu „śmierdzi". W tym roku „dzieci" staruszki otrzymają większe mieszkanie, a ona będzie się mu siała przenieść wraz z nimi. Miasta nie stać na oddzielne mieszkanie dla niej. Teraz moż na ją tylko „siłą" wprowadzić do nowego wspólnego mieszkania. • Tak zwany konkubinat. Ży ją z sobą od lat. Troje dzieci. Po latach gusty się zmieniły. Pan domu (jako główny lokator widnieje na nominacji) znalazł sobie młodą kobietę, młodszą dużo od siebie i od dawnej partnerki. Chce ją wprowadzić do swojego mieszkania. „Ślubowałem z tobą, czy co"? pyta swoją „byłą" i pro ponuje jej przekwaterowanie w „rejon" najbliższej ulicy. O-na otrzyma mieszkanie dla sie bie i dzieci za rok, najwyżej za dwa. e Zajmował jeden pokój w po dzielonym mieszkaniu. Poszedł do więzienia. Po wyjściu na wolność zastał drzwi zamknięte. „— Dłużej z nim nie wytrzymam, wystarczy to co prze szedłem" — tyle mówi na swo je usprawiedliwienie ten, któ ry pokój zajął. „—Siedziałem w więzieniu, mogę jeszcze posiedzieć" -^groźnie zapowiada po krzywdzony. Prawo do mieszkania ma, za tem będzie mieszkał. Tyle może zagwarantować wydział lokalowy Prez. MRN. A oni żyć będą, tak jak dotąd żyli — jak pies z koterru Ironia losu Pomóc, to znaczy każdy konflikt rozwiązać na zawsze. Naj lepiej przydzielając jednej ze zwaśnionych stron, czasami o-bu stronom, mieszkanie. Przy aktualnych kłopotach — cias nocie i braku lokali, jest to zazwyczaj niemożliwe. Trzeba nieraz, w ostateczno&ci, podejmować bardzo niewdzięczne de cyzje i dzielić mieszkanie. Do-kwaterowywaćj tam, gdzie jest nadmetraż, zupełnie obcych lu dzi, co nieuchronnie powoduje konflikty. I nie ma na to żadnej recepty. Przepisy tak regulują tryb postępowania przy dokwatero-wywaniu, by decydujący głos przy wyborze współmieszkańca miał główny najemca. Ale to tylko teoria. Najemca przed przystąpieniem do pertraktacji może wybierać z listy potencjalnych kandydatów (najczęś ciej zupełnie obcy-ch ludzi) tego, który mu odpowiada. Może sam zaproponować kogoś nie figurującego na liście, a kwalifikującego się do przydziału mieszkania. Niewielu z tych możliwości korzysta. Każ dy broni się jak może przed wolno mu dochodzić swoich praw w sądzie (na drodze o-skarżenia prywatnego). Skutek jest wątpliwy, jako że świadkami są zazwyczaj osoby zainteresowane — żona, mąż. Sąsiedzi, jeśli byli świad kami scysji (co nie'zawsze się zdarza) najczęściej nie mają o-choty zadzierać z awanturnikiem. Milicjant przyszedł po fakcie. W tej sytuacji trudno ustalić faktyczny przebieg wy darzeń. Tym bardziej, że dziel x ni co wy, znający swój rejon, był nieraz wzywany do tego samego mieszkania — przez drugą stronę — w identycznej sprawie. Nie zawsze można wierzyć nawet świadectwom lekarskim, stwierdzającym po bicie (świadectwo przecież nie stwierdza, kto pobił). Milicjant nie ma żadnych u-prawnień, które pozwoliłyby mu „reagować natychmiast", opierając się na znajomości lu dzi, swoim doświadczeniu zawodowym. Może najwyżej... po straszyć mundurem i podsunąć interweniującemu kodeks WYNIKI Przrroflaiczej (Inf. wł.) W Koszalinie odbył się niedawno finał II Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy Przyrod niczej dla młodzieży szkolnej. Startowali najlepsi znawcy przyrody ze szkół podstawowych i średnich. Najlepszym z uczniów szkół podstawowych był Andrzej Wojtano.wicz (szkoła nr 1 — Wałcz), drugie miejsce . zajął Marcin Narzędziu (szkoła nr 5 ^ — Szczecinek). Następne miejsca zajęli: 3) Regina Zarańska (szk. nr 2 — Sławno), 4) Jerzy Kuzawiński (szk. nr 1 — Koszalin), 5) Jolanta Bra-chal (szk. nr 5 — Białogard), 6) Lech Niemiec (szk. nr 1 — Białogard). W grupie szkół średnich ko lejność była następująca: 1) Marian Matysiak (LO Białogard), 2) Józef Tymiec (Technikum Leśne Warcino), 3) Halina Kodera (LO Złotów). Zdobywcy czołowych miejsc otrzymali cenne nagrody rzeczowe. Poziom odpowiedzi w grupie szkół podstawowych był znacz nie wyższy, niż w grupie szkół średnich, (mrt) dokwaterowaniem i ani mu w głowie szukanie idealnego współmieszkańca. Najemca dwa razy może się nie zgodzić na propozycję wydziału lokalowego, co do osoby przy szłego lokatora, trzeci raz musi, przyjąć propozycję narzuconą. Dalszy ciąg jest znany. Za czyna się walka podjazdowa. O trzaskanie drzwiami, o głoś niejsze odezwanie się, o palenie światła w nocy. O korzystanie z kuchni, która służyć ma wszystkim. Od słowa do słowa... Małżeństwa rozwiedzione. Byli małżonkowie z sali sądo wej wracają często do tego mieszkania, gdzie przeżyli swój miodowy miesiąc i pozostają w nim przez długie lata razem. Zdarza się — o ironio, że po wodem rozwodu było znęcanie się nad współmałżonkiem, czy dziećmi. Nie do pozazdroszczę nia jest w takim przypadku los byłej małżonki, która ja£ Janina Z. z Koszalina musi da lej znosić to, przed czym próbowała się bronić, wstępując na drogę sądową. Są to problemy, których się od ręki nie załatwi. Nad ich rozwiązaniem powinni się zastanowić pracownicy i admini stracja. Sąd orzekający rozwód, a zatem stwierdzający trwały rozkład małżeństwa, mógłby zobowiązywać w sentencji wyroku administrację, by pozostawiała w mieszkaniu dotąd zajmowanym przez mał żeństwo, tylko stronę pokrzyw dzoną. Podobne stanowisko po winna zajmować administracja wobec konkubinatu (jeżeli są dzieci pochodzące z tego związ ku). Wymagałoby to jednak no welizacji przepisów. Najbardziej zresztą słuszne i przewidujące rozwiązanie praw ne nie zlikwiduje problemu. Konflikty mieszkaniowo-roz-wodowe stanowią tylko ułamek procentu wszystkich spraw. I nie łudźmy się, że wszystko, co w tej chwili skła damy na karb podziału mieszkań, przekształciłoby się w sie lenkę z chwilą przekazania do użytku setek nowych mieszkań. Ci, którzy w tej chwili toczą boje o wspólny zlew, za .częliby drzeć koty o wspólny strych, czy piwnicę. Bezpośred nim powodem konfliktów jest przecież nie tylko podzielone mieszkanie, ale i brak kultury, umiejętności współżycia. Nauka poszła w las W jednym pokoju — małżeń stwo emerytów. W drugim — taki o którym mówią, że się urodził w niedzielę. Rzadko pra cuje, często pije. Przyjdzie pi jany, to kopnie w drzwi sąsiada. Postoi pod drzwiami, na ubliża. Zgasła żarówka w przedpokoju, posądził sąsiada, że mu ją celowo wyłączył. E~ meryt zabarykadował drzwi. Tamten kopał w nie przez go dzinę. Zdarzyło się raz, że po bił staruszka. Milicja go przymknęła — na 48 godzin. Wyszedł, było to samo. Ludzie interweniują, wzywa ją milicjanta. Najczęściej dziel nicowego. Nieraz zrywają go z łóżka, znają jego domowy adres. On przychodzi i jedyne, co najczęściej może — to pouczyć szukającego pomocy, żę karny z odpowiednim paragra-fefn. Żadnymi sankcjami nie mo że karać również wydział lokalowy. To, że ktoś stale się awanturuje, nie znatzy wcale, że może stracić prawo do mie szkania. Tym bardziej, że kłót nie wznieca najczęściej tylko „pijana głowa" rodziny. Miesz kania można pozbawić na mocy wyroku sądowego, ale sądy rzadko z tej możliwości ko rzystają, jako że efektem takiej decyzji byłaby krzywda rodziny awanturnika. W trybie administracyjnym odebrać mie szkanie można wyłącznie w przypadku, gdyby użytkowano pomieszczenia niezgodnie z ich przeznaczeniem (np. hodowano kury w kuchni). Powołano tzw. komisje pojednawcze — ciała społeczne, których zadaniem jest godzić zwaśnione strony. Odciążają one kolegia orzekające od natłoku małych spraw (zakłócanie spokoju, zanieczyszczanie klatek schodowych, niszczenie zieleńców). Jest sporo przykła dów uzasadniających tę inicja tywę. Wiele komisji cieszy się autorytetem i zaufaniem środowisk, w których działają. Skłaniają one winnych do naprawiania wyrządzonych szkód. Ale, niestety, one rów nież nie mogą wyciągać ostrych konsekwencji, nawet w stosun ku do tych, którzy trzykrotnie nie stawili się na wezwanie ko misji. I w rezultacie wiele spraw wędruje na kolegium. Wszystkie z wymienionych organów mogą natomiast we dług swojego Uznania uświadamiać, wychowywać, pouczać* Tyle, że efekty tych poczynań są znikome. Niepokój budzi nie tylko wy nikająca z różnych względów opieszałość władz i czynników społecznych, powołanych do przeciwdziałania tym konfliktom. Niepokojącym zjawiskiem jest obojętność środowiska wo bec postępowania ludzi naruszających normy społeczne. Być może zaostrzenie sankcji spowoduje wzrost dyscypliny społecznej i uczuli społeczeństwo na wagę i złożoność problemu. Nie wystarczy sam autorytet. Czy to będzie ciało społecz ne w rodzaju komisji pojednawczej, czy wydział lokalowy, czy też umundurowany mi licjant. Czynniki te muszą dy sponować sankcjami, które po zwoliłyby im szybko i sprawnie reagować na przejawy zakłócenia norm współżycia spo łecznego. Milicjant — manda tem, kolegium orzekające — na wniosek dzielnicowego — powinno rozpatrywać te spra wy w trybie przyspieszonym, a nawet jeśli ma do czynienia z rażącymi i powtarzającymi się przypadkami tego typu — powinno orzekać o pozbawieniu winnego praw do podejmo wania starań o mieszkanie na kilka lat. Nie znaczy to wcale, że trze ba rezygnować ze wszelkiego rodzaju inicjatyw wychowawczych, tyle że muszą one być poparte mocniejszymi argumentami. Wielką rolę do spełnienia miałyby sądy społeczne w zakładach pracy, które w obecności całej załogi, oceniałyby tych pracowników, którzy poza pracą permanentnie naruszają normy współżycia społecznego. Milicja powinna nawet w tym samym dniu (naj później na drugi) zawiadamiać zakład pracy, o popełnionym przez pracownika przewinieniu. I szybko powinna otrzymać odpowiedź, jakie konsekwencje w stosunku do niego wyciągnęła dyrekcja, czynniki społeczne. Praktyka dowodzi że najostrzejszą sankcją jest potępienie ze strony tych, z którymi spędza się połowę ży cia — kolegów z pracy. JERZY CIEŚLAK 2,5 m!n strat w ciqgu 5 dni BYŁO słoneczne, wrześniowe południe. Dwójka maluchów w wieku przedszkolnym, zbijających bąki na dziedzińcu PGR, szukała zabawy. Weszła w pewnej, chwili do garażu gospodarstwa. Samochody i wozy były w polu w garażu starczyło więc miejsca na każdą zabawę. Jed no z dzieci zabrało z domu zapałki. Maluchy szybko zgromadziły stos śmieci, odpadków i zapaliły ognisko. Na szczęście ktoś z dorosłych zauważył dym, wydobywający się z garażu. Ogień zduszono i... wyprowadzono dzieci. Ktoś tam na nie pokrzyczał i na tym się skończyło. Czy była to dostateczna nauczka dla dzieci i rodziców? A co by było, gdyby nikt z dorosłych nie zauważył dymu? W PGR Domisław, pow. Człuchów, w którym znajdował się ów garaż, kilka dni później znów dwoje dzieci zakradło się przez dziurę w ścia nie do stodoły, pełnej tegorocz nych plonów i powtórzyło zabawę z ogniskiem. Wybuchł groźny pożar, który strawił bu dynek i plony. Straty wyniosły 900 tys. zł. Pożar w Domisławiu był trzecim z kolei wielkim pożarem w pegeerach naszego województwa. W ciągu 5 dniowy buehły 3 groźne pożary, które przyniosły ponad 2,5 min zł strat. 25 września w PGR Stracho mino, należącym do kombinatu w Tymieniu spłonęła obora z inwentarzem. Straty — 1 mi lion zł. Nazajutrz w PGR Motarze-wo pow. Wałcz spłonęła stodo ła ze zbiorami. Straty — pół miliona złotych. Wojewódzkie Zjednoczenie PGR wezwało wszystkich dy rektorów gospodarstw do pod wojenia czujności i ostrożności rdo sprawdzenia stanu bezpie czeństwa przeciwpożarowego, wzmocnienia dozoru nad obiek tami gospodarczymi itd. Zaape lowano o szczególną opiekę nad dziećmi pracowników, któ re z braku nadzoru często stawały się podpalaczami. Jeszcze telefonogram nie dotarł do wszystkich adresatów, gdy przyszła wieść o nowej katastrofie — tym razem w Domisławiu. Poza Strachominem, gdzie pożar powstał od pioruna, sprawcami pozostałych były pozbawione opieki dzieci pracowników PGR. W Domisławiu, jak na ironię, niedawno zlikwidowano przedszkole zakładowe z... braku frekwencji. Nie ma dnia, by nie wybuchały pożary również w gospodarstwach indywidualnych. Płoną zbiory, budynki. W 45 proc. wypadków ogień powstaje w wyniku zabawy dzieci za pałkami. WZ PGR stale podkreśla po trzebę organizowania przedszkoli w pegeerach. Zapewnia zwrot nakładów. Niewiele to pomaga. Większość dyrektorów gospodarstwa ma opory i niechęć do zajmowania się przedszkolami. Nie przywiązują też wagi do wychowania swoich pociech, pracownicy. Oczywiście, organizacja przedszkoli nie jest jedynym i absolutnym środkiem polepszenia stanu bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Rozpocząć trzeba od sumiennych dyżurów i wart przeciwpożarowych, poprzez nieustanne szko lenie załóg i utrzymywanie w stanie pogotowia i używalnoś ci sprzętu przeciwpożarowego aż do kategorycznego przestrze gania przepisów i dyscypliny. Bezpieczeństwo przeciwpożaro we ma stać się przedmiotem nieustannej troski i uwagi dy rektorów gospodarstw i załóg pegeercwskich. Stan zabezpie czenia jest ciągle niedostatecz ny. Wielka bitwa o wyniki gospodarowania, o plony może być przegrana w ciągu jednej godziny, gdy ogień strawi zbo ża, inwentarz oraz budynki. O-gromny wysiłek zniweczony jest przez jedną zapałkę w rę kach pozbawionego opieki dziecka. TADEUSZ KUBIK WOJEWÓDZKĄ MIEDZA SZCZECIN-POZNAŃ-BYDGOSZCZ GMŃ* Czym się bawić? Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Artykule mi Papierniczymi i Użytku Kulturalnego organizuje kil ka razy w roku giełdy towarowe. Wśród nich poczes ne miejsce zajmuje zwykle giełda zabawek. Ostatnio ta ką właśnie giełdę zorganizo wano w Słupsku. Zaprezen towano na niej kilka nowych wzorów atrakcyjnych zabawek, jak na przykład samochody na baterie z samoczynnym sterowaniem, czy fantastyczny pojazd kos miczny. Najwięcej jednak było różnego rodzaju lalek, chociaż pluszowe misie, zaw sze modne, nie ustępowały im to ilości. Natomiast cią gle mało jest zabawek mechanicznych oraz ze staio ów do majsterkowania, którymi tak chętnie bawią się chłopcy. Ale chyba ten ro dzaj zabawek można im zastąpić koniem na biegunach i barwnym kowbojskim strojem. W ciągu trzech dni trwania giełdy zawarto umowy na sumę ponad miliona złotych. Podobna giełda zosta nie jeszcze zorganizowana w okresie poprzedzającym tradycyjną gioiazdkę. Na zdjęciach: fragmenty giełdowej ekspozycji, (am) Fot. Andrzej Maślankiewicz „Dożywocie" w Szczecinie Na scenę Teatru Współczes-nego w Szczecinie weszła kolejna pozycja repertuaru. Jest nią komedia Aleksandra Fredry „Dożywocie", w reżyserii Janusza Marca, scenografii E-wy Starowieyskiej. Spektakl szczeciński wysławiony jest według inscenizacji Jerzego Kreczmara. Rozpoczęły się już próby sztuki Antoniego Czecho wa „Wujaszek Wania". Reżyseruje ją Ewa Kołogórska. („Kurier Szczeciński") Gwarancje na usługi Wojewódzki Związek Spółdzielczości Pracy w Szczecinie wprowadza w podległych sobie zakładach karty gwarancyjne na wykonywane przez nie usługi. Czyni, się ostatnie przy gotowania do wprowadzenia ta kich kart jednocześnie we wszystkich spółdzielczych zakładach usługowych, jeszcze w tym roku. Pisemna gwarancja będzie wydawana klientom na okres od 1 do 12 miesięcy, zależnie od rodzaju wykonanej pracy. Ta innowacja niewątpliwie przyczyni się do wzrostu odpowiedzialności za wykonywaną pracę zarówno ze strony zakładu usługowego, jak i poszczególnych pracowników. („Kurier Szczeciński") Czy wiesz że... ... za pośrednictwem poczty dokonuje się dziennie w woj. koszalińskim około 1.350 wpłat na rachunek ORS, 2.050 wpłat i wypłat oszczędnościowych PKO, 3.320 wpłat na abonament radiofoniczny i telewizory oraz 3.900 wP*at na przekazy pocztowe? ...w województwie czynne s3 282 placówki poęztowo-telekomu-nikacyjne? W miastach czynnycn jest (10 placówek, w tym 8 w mieście Koszalinie oraz 222 na wsi* Siar, 3 ■GŁOS Nr 251 (4669) Zboże i polityka Od paru już lat mówimy, (Jest to rekordowy zbiór w siono ceny kukurydzy że zrezygnowanie z importu tym kraju, gdyż najwyższe zmniejszono ograniczenia zbóż, bardzo kosztownego i bardzo niebezpiecznego dla naszej gospodarki, jest zada- dotąd zbiory wynoszące 38,4 uprawie zbóż pastewnych, min ton uzyskano w 1958/59 Jednym słowem — Stany Zje roku). Również notuje się w cnoczpne, posiadające znacz- niem najpilniejszym i najistot USA znaczny wzrost zbiorów ne rezerwy produkcyjne w niejszym. Tow. Gomułka, w swym końcowym przemówieniu na IX Plenum KC PZPR, rsz jeszcze stwierdził, że „bez rozwiązania tego problemu rolnictwo pozostaje nadal słabym ogniwem naszej gospodarki". Przypomnijmy, że w roku kukurydzy, której zebrano postaci dużych nieobsianych 119 min ton — wobec 104 min powierzchni — rozpoczęły ten uzyskanych przed rokiem, zwiększanie produkcji i zapa- Wróćmy teraz do problem/u o- gÓW DSzenicy oraz zbóż pas- b ret o w zbożem na światowych u rynkach. Wynosiły one w połowie tewnycn. lat pięćdziesiątych 42 min ton Równocześnie jednak, : jak rocznie, ale po 10 latach wzrosły wynika 7 licznych WVDOwie- do 92 min ton rocznie. W 1955/66 r. wyniKa z licznycn wypjwus obroty te przekroczyły po ra dru^im * kolei, plantatorzy buraka cukrowe-^, . .. oo będa mogli uprawiać tyle Od lat mówimy, iz warun- tej rośUnv> ue zechcą. Żadne kiem postępu w pegeerach są ograniczenia areału nie będą kwalifikacje ich załóg. Mamy koioiem obowiązywać. Stany w pegeerach coraz więcej in- zjednoczone dążą nawet do zynierow, rośnie liczba techni zwiększenia obszaru uprawy kow i wolno, bo wolno, ale buraków cukrowych w roku również przybywa wykwalifi- przyszłym, celem nagromadzę kowanych robotników. Z pod n^a odpowiednio wysokich za noszeniem kwalifikacji robotników jest najtrudniej, gdyż nie sposób wysłać na kurs (xy szkołę mistrzów kogoś fkto nie pasów cukru* J. K. te same korzystają też z nie których substancji, wytwarzanych przez roślinę. To wzajem ne współżycie posiada duże, gospodarcze znaczenie w rolnictwie. Rośliny motylkowe, jako jedyne z roślin uprawnych w naszym kraju, dzięki współżyciu z bakteriami brodawkowymi, wytwarzają związ ki białkowe z wolnego azotu atmosferycznego i jednocześnie znaczne ilości azotu zostawiają w glebie. pokolenia na pokolenie, stara- ją się, zależnie od warunków niki te giną. Podobne prepara ty stosuje się już w wielu kra jach europejskich m. in. w Cze chosłowacji, NRF, ZSRR, Fran cji i innych. Badania nad biopreparatami w wałeckiej „Ni- +1 c ją się zapobiegać podobnym Rlcbowych, od 10 do 65 proc, niepowodzeniom. Jeszcze do Niezbędne jest stosowanie ni-dziś w wielu rejonach kraju traginy zwłaszcza przy zapra-na pole, przygotowywane pod wianiu nasion koniczyny, lu- uprawę np. koniczyny, przewo zi się glebę z pola, na którym roślina ta dobrze się udawała. Chodzi w tym przypadku cerny i soi«Mgr Roman Krysz tofiak twierdzi, że w naszym traginie" prowadzone sa pod województwie, dzięki stosowa kierunkiem doc. dra Jerzego niu nitraginy, można by znacz Lipy na zlecenie Instytutu O-o przewiezienie z glebą odpo- nie powiększyć obszar uprawy chrony Roślin. Jeżeli próby wiedniego szczepu bakterii bro lucerny. A dodajmy, że jest to wypadną pomyślnie, rolnikom szczególnie cenna roślina motylkowa, dostarczająca boga- dawkowych. Oczywiście, jest to sposób kłopotliwy i kosztowny. Znacznie taniej i łatwiej zaprawić nasiona przed siewem szczepionką nitraginy, przybędzie nowy oręż do walki z niektórymi szkodnikami tej w białko paszy dla inwen- roślin. Będzie to oręż tym cen tarza. niejszy, gdyż jego stosowanie , , , _ J * 01v-.Wt.iXl 0 i 11 l Prawie każdy rodzaj roślin wytwarzaną w Wałczu. Zakład w Wałczu produku- Ilość ta wystarcza je 17 rodzajów szczepionek bak wienia nasion Szkolenie rolników W listopadzie zamierza się rozpocząć jesienno-zimowe szkolenie rolnicze. Zainaugurują je tzw. kursokonferencje prezesów kółek, przewodniczących komisji rewizyjnych i przewodniczących rad u-żytkowników przy embeemach. Chodzi przede wszystkim o poinformowanie aktywu kółek o wydanych w tym roku aktach prawnych i zarządzeniach*, dotyczących pracy kółeł^ Zakład w Wałczu produku- nie będzie wymagało takich je rocznie 80 ton nitraginy. środków ostrożności jak np. do zapra- przy użyciu niektórych silnie na obszar 200 trujących środków chemicz- terii brodawkowych, każdy tys. ha. Głównym odbiorcą ni nych. dla innego rodzaju roślin mo- traginy są rolnicy w woje- Dodajmy, że „Nitragina" tylkowych. Produkcja nie jest wództwach poznańskim, opol- jest jednym z działów należą bardzo skomplikowana.Czyste skim, bydgoskim, a więc w re cego do PGR Zakładu Przemy szczepy bakterii dostarcza In jonach o stosunkowo wysokiej słu Rolnego w Wałczu. Zakład, Nawożenia i kulturze rolniczej. Niestety, prócz szczepionki nitraginy, Na zdjęciu: kierownik wytwórni „Nitraginy" mgr Roman Kryszto-fiak prezentuje probówki z czy stymi szczepami bakterii bro dawkowych, do starczonymi przez IUNG w Puławach. Bak terie rozmnaża się na odpowied nio spreparowa nej pożywce* stytut Uprawy Gleboznawstwa w Puławach, koszalińscy rolnicy a także ko produkuje mieszanki pasz treś W Wałczu bakterie są rozmna szalińskie pegeery, korzystają ciwych oraz dysponuje gorzel- źane, oczywiście w odpowied- ze szczepionki w niewielkim nią. W ubiegłym roku gospo- nich warunkach, przy zacho- stopniu. Trzeba też dodać, że darczym zakład przysporzy) waniu takich środków ostroż- wiele sklepów geesów i Cen- państwu prawie 2 min zł do-r ności, by nie zostały zakażone trali Nasiennej sprzedaje nitra chodu. (1# ■GŁOS Nr 2S1 (4669) iśtr. 8' i wiEr KOSZALIŃSKIEGO » Laureat Złotej Wiechy" 5f Spośród czwórki rolników, którzy w konkursie „Złotej Wiechy" za najlepsze, nowo zbudowane budynki inwentar skie otrzymali w tym roku wojewódzkie nagrody, odwiedziliśmy ostatnio FRANCISZ KA PALIWODĘ ze wsi Dzwo nowo w powiecie wałeckim. Szykował właśnie wesele córce. Wesele, że hej! Poszedł pod nóż tęgi tucznik i prawie 300-kilogramowy byczek, na weselnych gości czekały juz skrzynki piwa i innych napojów. W zagrodzie gorączkowa krzątanina, smażono, pieczono, gotowano* Z rodziny, Franciszek Paliwoda zaprosił na uroczystość ponad 50 osób i wielu sąsiadów ze wsi. — Przyjadą krewni z moich rodzinnych stron, aż spod Aleksandrowa Kujawskiego — pcwiedział. — Niech się przekonają, że w Koszalińskiem nie żyjemy biednie. Franciszka Paliwodę stać na "urządzenie córce hucznego we sela. Gospodarzy wzorowo i nie brak mu gotówki. Widać to choćby po zagrodzie. Pięk nie prezentuje sie nagrodzony w konkursie „Złotej Wiechy" tiowy budynek inwentarski, prócz niego w tym roku Frań ciszek Paliwoda zbudował no wą murowaną stodołę, przebudował dom mieszkalny, na którego frontonie wypisał datę: 1966 rok, od ulicy postawił . wysoki, murowany płot 7. bramą, zbitą z -solidnych, malowanych desek. W obejściu porządek, przy zagrodzie młody sad. Nowe budynki i remont sta rych kosztowały łącznie prawie 250 tys. zł. 120 tys. zł roi Łik pobrał w formie długoter minowego kredytu w Banku Koinym, resztę dołożył z włas nej kieszeni. Posiada gospodarstwo o obszalze 10 ha, prócz tego około 6 ha dzierżawi z PFZ. W nowej oborze chowa dziś 12 sztuk bydła, w tym 4 dojne krowy, maf dwa konie, 2 maciory. Przede wszystkim specjalizuje się w wychowie bydła rzeźnego. Sprzedaje rocznie 6—8 bukatów, każdy o wadze powyżej 400 kg oraz kilkanaście tuczników. Osiąga średnio 20 q zbóż z ha, ponad 250 q ziemniaków, uprawi? buraki cukro we, w br. za plon rzepaku z 3 ha otrzymał ponad 50 tys. Z uwagą oglądaliśmy nowy budynek inwentarski, nagrodzony w konkursie „Złotej Wiechy". Zbudowano go według typowego projektu, który według życzeń Franciszka Paliwody został odpowiednio zmieniony przez architekta. Powierzchnia użytkowa budyń ku wynosi 260 m kwadratowych, kubatura 800 m sześciennych. W jednej części poddasza Franciszek PaJiwo-da magazynuje siano i ściółkę, które łatwo zrzucać na dół przez otwtory w ogniotrwałym stropie, w drugiej części urządził magazyn na zboże i mieszanki pasz treści wych. W budynku • można pomieścić 9 dorosłych sztuk bydła, kilka cieląt, 2 konie, zaś w sześciu betonowych przegrodach ponad 50 tuczników. W budynku jest także paszarnia (z kuchnią i piecem do chleba), kurrtik, zaś oddzielne pomieszczenie pizezna czono na wygódkę. Wnętrze budynku oświetla 14 dużych, otwieranych okien, kilka wywietrzników zapewnia inwentarzowi świeże powietrze. Dach kryty dachówką, mury ceglane, odpowiednio izolowane od podłoża. Franciszek Paliwoda zwierzył się, że w pomieszczeniu, w którym dziś mieści się kur nik, zamierza urządzić pralnię oraz zainstalować chłodzony zbiornik na mleko. Myśli także o kupnie elektryczną} dcdacki i zain stało- waniu automatycznych poideł* Cały szkopuł w tym jednak, że poideł i chłodzonych zbiór ników na mleko nigdzie nie można kupić. Franciszek Paliwoda chce mieć budynek w rriarę nowoczesny, wyposażony w dostępne, konieczne u-rządzenia mechaniczne. Powiedział też, że w przyszłym roku zamierza zbudować oddzielny kurnik i szopę na narzędzia rolnicze. Budynek stawiała grupa re Franciszek Paliwoda z Dzwonowa, montowo-budcwlana z GS w Człopie. Franciszek Paliwoda iiie jest specjalnie zadowolony z jej pracy. Robocizna kosztowała drogo, prawic 70 tys. zł. Franciszek Panwoda twierdzi, że prywatny rzemieślnik wziąłby znacznie mniej. Chyba ma rację. Rzemieślnicy z geesu pracowali, aby dzień zszedł. Ostatnio architekt powiatowy zainteresował się rachunkami, wys tawionymi Franciszkowi Paliwodzie przez GS *' ma nadzieję. że wniesie do tyh ra chunków odpowiednie popraw ki. Franciszek Paliwoda miesz ka w Dzwonowie od 22 lat. O zburzeniu starych, pruskich murów i o nowej zagrodzie myślał od dawna. Począt kowo nie stać go było na tak wielki, inwestycyjny wydatek. Ma liczną rodzinę — 8 dzieci. Dziś dzieci dorastają, pomagają w gospodarstwie, można było. dobrać ziemi, roz winąć uprawę bardziej pracochłonnych roślin, powiększyć inwentarz i odłożyć grosza na budowę. Dzięki nowej zagrodzie Franciszek Paliwoda polepszy gospodarkę, zwiększy jej dochody. Chce gospodarować jeszcze lepie]. Jest prezesem gromadzkiego koła ZSL, a to go zobowiązuje, by innym dawać przykład. (1.) Nagrodzony w konkursie „Złotej Wiechy" budynek inwentarski w zagrodzie Franciszka Paliwody. Zwróć my przede wszystkim uwagę na szerokie, otwierane okna oraz wywietrzniki na dachu. Światło i świeże po wietrze są niezbędne do u-trzymania inroentarza w do brej kondycji. Fot. J. Lesiak SŁABE OGNIWO Materiały IX Plenum KC PZPRf omawiające zadania nicy rolnictwa. W ostatnich w dziedzinie dalszego rozwoju państwowych gospodarstw latach staż pracy w naszych rolnych m. in. zwracają uwagę na umocnienie kadry bry- pegeerach odbywało kilkuset gadzistów. W naszym województwie problem ten nabiera techników, l«>cz na objęcie dużego znaczenia. Dotychczasowy poziom ogólnego i za- funkcji brygadzistów zgodziło wodowego przygotowania brygadzistów jest bowiem szcze się kilku. Z prostej przyczyny. golnie niski, a przy tym ciążą na nich trudniejsze zada- W Układzie zbiorowym pracy nia> niż w pegeerach w wielu innych rejonach kraju. Ma brygadzista traktowany jest my bowiem gospodarstwa stosunkowo duże, dysponujące jako pracownik fizyczny, a u- liczniejszym parkiem maszynowym, z uwagi na warunki posażenie jest stosunkowo nis glebowe, klimatyczne i ekonomiczne organizacja produk- kie. Angażując się na stano- cji jest trudniejsza, chów bydła i innych gatunków zwie- wisko brygadzisty, młody ab- H rząt gospodarskich bardziej skoncentrowany. solwent pozbawia się wszyst- „ J ^ ., . . kich przywilejów, które przy- erze rao&ia b/gp^6wnaA SST k °Czy™lsCie' "le. m,a mo^> sługują kadrze inżynieryjno- cją malstra w Pfa£yce Obyd^j by problem mógł być rorwią- _techn?cznej. kierują zespołami ludzi i organ i- zany szybko, w sposob doraz , -i '„7 żują produkcję na .określonych ny. Działanie musi być długo- . Techników rolnictwa pracu- odcinkaich. Brygada w fabryce z faiow-p \ odbywać sie w dwóch jednak w naszych pege- reguły pracuje w jednej hali pro ^ 0flJykierunkach U- erach coraz więcej. Powierza dukcyjnej, posługuje saę tymi zasadniczych kierunKacn, u Stanowiska tzw star- samymi maszynami, przez dłuż- mozliwienia juź zatrudnionym S1° ™ sianouibKa izw. siar szy okres wytwarza jeden ^asorty brygadzistom uzupełniania szych i młodszych specjalis- STSi SS w kwalifikacji oraz stworzenia «w do spraw produkcji. Wy- pegeerze produkcja odbywa się takich warunków, by funkcje jednak, ze nie wszę- na znacznych obszarach ziemi, brygadzistów obejmowali w "zie ta^le rozwiązanie zdaje członkowie brygady polowej pra , , , * . , u cują jednocześnie w różnych pegeerach absolwenci średnich. miejscach, zadania, które mają szkół rolniczycll. wykonać zmieniają się często nawet kilka razy w ciągu dnia. Jeżeli Chodzi O dokształca- Kontrola ilości i jakości wyko- n[e ju£ zatrudnionej kadry ui^Diauuja w uiuiaui, £,cij lxi u majltrow^w fabrykach*' najczęi- brygadzistów, jak dotąd, zro- jąc się papierkami. A przecież ciej powierza sią, już technikom biono w naszych pegeerach chodzi o to, by odpowiednio i inżynierom, a jak przedstawia niewiele. Zorganizowana przed przygotowani ludzie kierowali go ^zyg^to^an^ag%ad^W°br°yga" kilku laty roczna szkoła bry- bezpośrednio produkcją. dzistów w koszalinski-ch pege- gadzistów w Karżniczce w Oczywiście, poruszyliśmy tyl erach? pow. słupskim corocznie bory- ko niektóre problemy, związa Z ankiety, przeprowadzonej ^a się z brakiem odpowiedniej ne z umocnieniem kadr bryga ?x7^ev niem członków specjalne; ko- podało szacunku szkód, a zwierzyny. Przoduje w tej misji powołanej przez Korni- w kilkunastu szkody te osza- pierze Klub Myśliwski Dzień fet do Spraw Rolnictwa przy cowano zbyt nisko). Ponadto Skarży z Warszawy, który w KP PZPR w Miastku, która w ostatnich dwóch latach okresie dwóch lat na plano-w pierwszym połroczu or. ba nadleśnictwa wypłaciły 565 wane 230 szt. zwierzyny od™ dała prawidłowość gospodar- |ySł zj odszkodowań rolnikom strzelił tylko 164 szt. Członki łowieckiej, inwentaryzacja indywidualnym. (Faktyczne kowie tego koła dojeżdżają do zwierzyny jest niedokładna, szkody na polach chłopskich obwodu tylko w okresie pel-Nie podejmuję się rozstrzy są znacznie wyższe, gdyż nad- r.ego ^ sezonu łowieckiego, gać, kto w tym przypadku leśnictwa nie płacą odszkodo- szczególnie w okresie ryko-szyn, procesy produkcyjne są j ma rację, jak również czy wania wtedy, gdy zniszczone wisjtą, natomiast nie pokazu-coraz bardziej mechanizowane tej zwierzyny jest za dużo, uprawy nie stanowią 10 proc. te y okresie wiosenno-let Już dziś np. w 1000-hektaro-! czy w sam raz. Dla myśli- ogólnego areału). Jeśli do mm> £dy zwierzyna wyrządza wym pegeerze park maszyno- j wych zapewne nigdy jej za tych sum dodać pieniądze na polach największe szkody, wy składa się z kilkudziesię- i dużo, dla rolników i gosooda wydatkowane w ostatnich zamiejscowe koła (warszawskie, ciu ciągników, kilku samocho j rzy powiatu akurat odwrotnie, dwóch latach na hodowlę zwie "ni członków "-^myTii-dów, kilkunastu ^ kombajnów, i Ci ostatni tym bardziej ma- rzyny przez Administrację wych z powiatu miasteckiego, pogłowie bydła liczy 600—800! ją podstawy tak twierdzić, lasów Państwowych i koła Równocześnie myśiiiwi z tych kół sztuk. Roczne obroty finanso- j ponieważ według ustalonych łowieckie, otrzymamy 5.316 przyj^żdSją'*Cn'a %oiowania0 w no- cie i sporo w nich rozmaitej zwierzyny. Kont: retnio, ile? Ba, v tym właśnie momencie zaczyna się problem. Bo według oficjalnych danych, w miasteckich lasach i na mias teckich polach przebywa i żywi się 1200 jeleni, tyleż sa- we takiego gospodarstwa z re ! norm pojemności łowisk (są, tys. zł, gdy tymczasem w tym kresie wegetacji roślin polowych ł dzi- *\U*7 ^lkana^c\e m*n ] są takowe), powinno w mias- samym okresie wpływy za złotych.^ Dyrektorzy mają co- teckich lasach przebywać tyl odstrzeloną zwierzynę wynios prawo odstrzału w tym ok raz mniej czasu, by drobiazgowo kierować każdą dziedziną produkcji, spada na nich wiele obowiązków reprezentowania pegeeru na zewnątrz itd. Jest rzeczą jasną, że bez umocnienia kadry średniego dozoru, rozwój gospodarstw może być znacznie utrudniony. ko 855 jeleni. Również w ostrej niezgodzie z normami po jemności łowisk żyją ?arny„ a jedynie pogłowie dzików nie odbiega zbytnio od tych r.orm. Na domiar złego, znacz na lesistość tego powiatu powoduje, że na 1000 hektarów użytków rolnych w tym powiecie przypada aż 26 jele- dają prawo odstrzału w tym okresie ly tylko 1.062 tys. zł. Sło- myśliwym miejscowym. wpm _ nrawlo k-n/da rlotów Jeśli do tefD wszystkiego dodać v em praw -t Kazcia zlotom skandaliczne uchvbienia (po kon- ka uzyskana Z łowiectwa W krety odsyłam do KP PZPR w powiecie miasteckim kosztu- Miastku) w dokarmianiu zwierzy- • ___ ^ j ____ny, zły stan łak śródleśnych, to jo gospodarkę teo0 powiatu n!^e sposób nie zgodzić się z Ok. 5,5 złotego. wnioskami, podjętymi orzez mia- Sądzę, Że W tym miejsca Steckie Biuro Rolne. Wnioski to > . Z., r „ ^ rozsądne i bardzo umiarkowane, niektórych CZ} telników O- Rzecz w tym, by je realizować, by puszcza już spokój. Wcale myśliwi mieli pożytek i rolnic-r.ie zamierzam nawoływać do tW(? n^e bankrutowało, by wpły-. . , , . /rn , im , . . wały dewizy za dzicz^^zne i P<>- niojednostek (Tonie językowy likwidacji gospodarki ło- inwamia oraz by tych dewiz, z byk niżej podpisanego, a taki wieckiej w województwie innego konta co prawda, nie 'wy-wskaźnik wymyślony przez (dostarcza ona 10 min zl do- miasteckta moż^być' vJi<£ znawców gospodarki łowiec- chodu rocznie, tylko za wy- Cej. kiej, według którego oblicza- wiezioną za granicę zwierzy- Wracam do tego tematu ją pojemność łowisk. I tak nę — żywą i ubitą), nie za- (gospodarka łowiecka]_ akurat np. 5 sarn równa się 1 jele- mierzam odmawiać też niko- teraz, gdyż sezon polowań w niojednostce), gdy tymczasem mu prawa do polowania w pełni, a na rykowiska zjeż-w całym naszym wojewódz- miasteckich lasach. Zgadzam d?a przecież najwięcej myśli-twie tylko 15 tych jelenio- się natomiast z opinią tow. wych. Chciałbym więc wszyst jednostek. A zatem wydaje Groblewskiego — zastępcy kim zainteresowanym polecić się słuszny wniosek sformu- kierownika Wydziału Rolne- l?kturę (wnikliwą) znanej o-łowany na posiedzeniu Biura go KW PZPR — wypcwie- powieści o wilku, kozief ka-Rolnego miasteckiego Komile azianą na wspomnianym po- paście i mądrym gospodarzu, tu do Spraw Rolnictwa (29 siedzeniu, że konflikt między Mądrym, bo potrafił ten .swo-lipca br.), stwierdzający, że łowiectwem, a gospodarką isty ma jatek tak przeprawić w powiecie na każdy hektar rolną i leśną jest w powiecie przez rzekę, że ani kozie ani pól —- zwierzyny przypada miasteckim najostrzejszy, kamilci* — krzywda się nie za duio. gdyż doszło tu do zachwia- stała. Wniosek ów tym bardziej nia proporcji i wynaturzeń w zasługuję ną uwagą, że w^- gospodarce łowieckiej, JOZEF KIEŁB Str. «i ■GŁOS Nr 251 (4669) ZESTAW traktorów przeznaczonych dla rolnictwa,po- jest udanym modelem ciągni- stwierdzili, iż większość zgtfo-większył się ostatnio o jedną pozycję — Zakłady Me- ka gąsienicowego i wykona- słonych propozycji jest już chaniczne w Gorzowie Wielkopolskim postanowiły roz nyln estetycznie Jednakże peł uwzględniona w produkcji na szerzyć produkcję ciągników gąsienicowych dostosowanych ne zastosowanie traktora w stępnych serii „Mazurów", do prac w polu. A więc znane już w przedsiębiorstwach bu- rolnictwie będzie możliwe po dowlanych i melioracyjnych,„MAZURY" mają obecnie wejść wprowadzeniu pewnych zmian do wyposażenia technicznego pegeerów a w perspektywie konstrukcyjnych Sztywny u- także embeemów. Czy ten ciągnik gąsienicowy o mocy 50 KM ma szanse zająć poczesne miejsce w licznej „rodzinie" traktorów rolniczych i skutecznie zastąpić popularnego deta z importu? Po odpowiedź na to pytanie konstruktorzy i producenci „Mazura" zwrócili się do użytków ników tych maszyn. Ostatnio odbyła się seria pokazów pra cy tych ciągników w różnych warunkach glebowych i terenowych, m. in. w PGR Dąbrówka w powieęie bytow-skim. Koszalińska „Agroma" jako organizator postarała się, aby w pokazie wzięli udział nie tylko dyrektorzy pegeerów posiadających tego typu zmian i ulepszeń, które są pod dawane próbom na poligonie przyzakładowym i w Instytu cie Mechanizacji Rolnictwa w Kłudzienku. Niektórymi wnios kami muszą się zainteresować zakłady produkujące tzw. o-powinna sprzęt do ciągników gąsienico w^ych, bowiem nie wszystkie maszyny (np. pługi) od detów nadają się do „Mazurów", W dyskusji na spotkaniu pod kreślono także obowiązki użyt kowników tych traktorów oraz służby gwarancyjnej i „Agro-my". Obsługę „Mazurów" należy powierzać doświadczonym kwalifikowanym traktorzystom, zaś usuwanie uszkodzeń i wymianę części mechanikom z uprawnieniami. Składnice Pokaz spełnił pokładane na przedpola. Dużą wadą ciągni- maszyn „Agrcmy" posiadają dzieje. Świadczył o tym naj- ka jest brak podnośnika hy- już około 40 tys. pozycji częś- kład wózków gąsienicowych „Agromy" i serwisu technicz- zmniejsza tzw. przyczepność no~handlowego. Kilkadziesiąt ciągnika, co można usunąć osób z zainteresowaniem obser przez dodatkowe dociążenie i wowało orkę długoletniego u- założenie szerszych gąsienic, goru wykonywaną „Mazu- Kabina kierowcy powinna Czy „Mazur" zdobędzie rolnictwo? rem" wyposażonym w 4-skibo mieć dwa boczne wejścia i sie wy pług ciągnikowy. dzeRle umożliwiające trakto- j & <*s j rzyscie dobrą obserwację ciągniki. Zaproszono przedsta lepiej przebieg dyskusji na zor draulicznego do maszyn towa ci zamiennych do ciągników i wicieli władz wojewódzkich i ganizowanym następnie spot-powiatowych, służbę rolną, kaniu z konstruktorami ciąg-kierowników składnic maszyn nika. Stwierdzono, iż „Mazur" INFORMUJEMY - —a-90paW!APAMY i A07»^V ' I UPRAWNIENIA POWOŁANYCH DO WOJSKA Najaktualniejsza teraz sprawa dla młodych ludzi, którzy otrzymali powołanie do odbycia zasadniczej służby wojskowej — to ich uprawnienia w zakładach pracy w związku z odejściem do wojska. Poborowi nie wiedzą czego mogą domagać się od pracodawcy, nie chcą wymagać za wiele, ale nie chcieliby też stracić. Piszą listy do redakcji, prosząc o informacje. Listów jest dużo, pytania się powtarzają. Najczęściej chodzi w nich o wysokość odprawy wojskowej, urlop okolicznościowy, sprawy związane z urlopem wypoczynkowym. Czy odprawa wojskowa jest tej służby ponownie powołany zawsze jednakowa? Nie, ale — ma prawo do wypłaty jak nie może być mniejsza niż wy przy pierwszym powołaniu, z nagrodzenie za 14 dni. „Pra- wyjątkiem przypadków gcly o-cownik powołany do odbycia bydwa powołania nastąpiły w zasadniczej służby wojskowej tym samym miesiącu kalenda otrzymuje od zakładu pracy rzowym. Wypłata powinna na-wynagrodzenie do końca mie- stąpić najpóźniej w dniu oaej śląca kalendarzowego, nie ścia pracownika z zakładu pra mniej jednak niż za dwa tygod cy w celu stawienia się w jed nie". (§ 2 Rozp. Rady Min. z nostce wojskowej w nakaza-dn. 13 lutego 1960 r. w spra nym terminie, niezależnie od wie wvpłaty wynagrodzenia po ogólnie przyjętego w danym wołanym do wojska). A więc zakładzie pracy terminu wy-pracownik, który udaje się do płaty wynagrodzenia. wojska np. 10 października, o- Przed udaniem się do jed-trzymuje odprawę wojskową nostki pracowmik może sko-W wysokości wynagrodzenia rzystać ze zwyczajowego urlo-za 21 dni, których faktycznie pu okolicznościowego, jakiego nie mógł już przepracować. Na udzielają zakłady pracy w tomiast pracownik udający sie wymiarze 1—3 dni, a w wyjąt do jednostki wojskowej 26 kowych przypadkach (pracow października, otrzyma odpra- nikom służby zdrowia) nawet wę pieniężną w wysokości 14- do 7 dni. Urlop jest bezpłat--dniowego uposażenia; wypła- ny. Pracownik obowiązany w ci mu się całomiesięczne po- danym roku kalendarzowym bory plus odprawę pieniężną do w wysokości 10-dniowego wy- w* nagrodzenia, bo wynagrodzę- tym nie za pracę przysługuje mu wy w terminie umożliwiają tylko za 26 dni. Jaką odprawę cym wykorzystanie ^ urlopu otrzyma pracownik udający przed 1. września. Jeżeli pra-się do wojska 26 października, cownik nie mógł wykorzystać któremu zakład pracy wypłaca urlopu, powinien otrzymać zań pobory z góry? Część odpra- ekwiwalent. wy już otrzymał na początku Szczególną troskę o pracow miesiąca, a przed udaniem się nika podlegającego obowiązki do jednostki należy mu się je wi służby wojskowej widać w szcze wypłata za 10 dni. Odpra art. 117 ust. z dn. 30 stycznia wa wojskowa, popularna „wy 1959 r. o powszechnym obo-prawka" to świadczenie pie- wiązku wojskowym: w okresie niężne na rzecz pracownika, między powołaniem pracowni-któremu nie przysługuje wy- ka do czynnej służby wojsko-nagrodzenie za prace, który wej a jej odbyciem stosunek jednakowoż wynagrodzenie to pracy nie może być przez za-dostaje w wysokości co naj- kład pracy wypowiedziany ani mniej połowy zarobków. Przy rozwiązany. Jedynie umowa o sługuje ona za każdym razem, prace zawarta na czas określo gdy pracownik udaje się do ny lub na okres wykonania o-wojska. Jeżeli np. pracownik, kreślonej roboty ulega rozwią któremu odbycie służby woj- zaniu z upływem terminu, na skowej odroczono — zostaje do który została zawarta, (dsz) rzyszących. Zwracano również uwagę na potrzebę wzmocnienia układu rolek nośnych i lep szego zaopatrzenia w części zamienne. Zbyt długo trzeba czekać na części do ciągników nawet w okresie gwarancyjnym, co nie wystawia dobrego świadectwa producentowi i handlowi sprzętem rolniczym. Konstruktorzy odpowiadając na uwagi uczestników pokazu sprzętu i nie powinno wśród nich brakować części do „Mazurów". W pegeerach koszaliń skich pracuje około 10 tys. cią gników. Zamówień na traktory z gąsienicami jest wiele. Aby jednak „Mazur" zdobył uznanie rolnictwa, muszą być uwzględnione wnioski i postu laty zarówno producentów jak i użytkowników tych maszyn. (ś) Uczestnicy pokazu w PGR Dąbrówka z zainteresowaniem obserwowali pracę ciągnika gąsienicowego marki „Mazur" Fot. J. Piątkowski PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W SŁUPSKU. UL. LESZCZYŃSKIEGO przyjmie do pracy: 4 STOLARZY oraz KAŻDĄ LICZBĘ MURARZY, TYNKARZY i ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Warunki pracy i płacy zgodnie z Układem zbiorowym pracy w budownictwie. Pracownikom terenowym gwarantuje się kwatery i stołów-ki. K-3072-0 MALOWANIE MIESZKAŃ PO KAPITALNYM REMONCIE rów starych w wypadku ich naprawy, polegającej na wy-anianie elementów, b) białkowanie sufitów i ścian (popu-Czytelnicy — Koszalin: W larnie zwane bieleniem) w lo budynku zajmowanym przez kałach jeżeli przeprowadzone kilku lokatorów prowadzony były następujące roboty: 1) był kapitalny remont. Czy tynkowanie związane z wymia wykonawca postąpił słusznie ną stropów 2) naprawy tyn-dzieląc lokatorów na dwie ków na skutek odparzeń lub kategorie, bowiem jednym zawilgocenia oraz 3) tynkowa-mieszkania tylko pobielił, a nie bruzd po założeniu instala innym odmalował? cji elektrycznej itp. Malowanie klejowe dopusz-Wykonawca dokonując kapi cza się tylko wówczas, gdy na talnego remontu domu nie skutek przeprowadzonych ro-dzielił wg swego uznania loka bót remontowych zniszczono torów na dwie kategorie lecz istniejące w dobrym stanie postępował ściśle wg § 2 ust. malowanie ścian i sufitów. Wy 10 instrukcji o naprawach bu konawca przed przystąpieniem dynków mieszkalnych — stano do remontu, przejmie budynek wiącej załącznik do zarządzę- od ADM na podstawie protoko nia nr 64 ministra gospodarki łu i na jego podstawie prze-komunalnej z dnia 22 X 1966 prowadza malowanie klejowe roku. W cytowanym wyżej u- tam.gdzie w dokumencie wytępię istnieją następujące raźnie zaznaczono, iż lokal był wskazania: a) malowanie dwu stronne farbą olejną nowo instalowanych otworów drzwiowych i okiennych oraz otwo- niedawno malowany i na sku tek remontu malowanie zosta ło zniszczonej (zet) ZAKŁAD PRODUKCJI I USŁUG TECHNICZNYCH W KOSZALINIE, UL. POLSKIEGO PAŹDZIERNIKA 15—17 zatrudni od zaraz 3 ŚLUSARZY, 2 STOLARZY, TAPICERA oraz PRACOWNIKA DO TRANSPORTU. Warunki płacy i pracy do uzgodnienia na miejscu*. K-3080-0 staw enia sie do ooboru do- KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO TRANSPORTO-iniinotrzymać należnymi WO-SPRZĘTOWE BUDOWNICTWA BAZA TRANSPORTU rm roku ur^op wypoczynko- NR 1 W KOSZALINIE, UL, LECHICKA NR 51, zatrudni od zaraz każdą liczbę KIEROWCÓW, posiadających pozwolenie na prowadzenie noiazdów mechanicznych kategorii I i II oraz PRACOWNIKÓW PRZEŁADUNKOWYCH. Praca w akordzie. Wynagrodzenie zgodnie z Układem zbiorowym pracy w Budownictwie. Zaszeregowanie kierowców wg nowych stawek płac, obowiązujących od 1 VIII 1967 r. K-3070-0 ZAKŁADY PRZEMYSŁU ZIEMNIACZANEGO „SŁUPSK" W SŁUPSKU zatrudnią natychmiast KIEROWNIKA DZIAŁU EKONOMICZNEGO — wymagane wykształcenie wyższe ekonomiczne lub średnie ekonomiczne z długoletnią praktyką. K-3051-0 SPÓŁDZIELNIA PRACY KRAWIECKO - KONFEKCYJNA „SŁUPIANKA" W SŁUPSKU. UL. WOJSKA POLSKIEGO 46a zatrudni natychmiast 3 KRAWCÓW MĘSKICH z dyplomami mistrzowskimi oraz przyjmie na staż ABSOLWENTA ZAS. SZKOŁY MET. o specjalności MECHANIKA. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia z Zarządem Spółdziel-ni.__K-3054-0 OKRĘGOWA SPÓŁDZIELNIA MLECZARSKA W GOŚCINIE, pow. Kołobrzeg, zatrudni ENERGETYKA i KIEROWNIKA WARSZTATU PRZYZAKŁADOWEGO. Wymagane wykształcenie minimum średnie techniczne. Warunki płacy do omówienia na miejscu. K-3073-0 DYREKCJA PP „UZDROWISKO KOŁOBRZEG" W KOŁOBRZEGU zatrudni TECHNIKA BUDOWLANEGO z wyk-kształceniem średnim technicznym i 3-letnią praktyką zawodową do pracy w dziale technicznym. Oferty składać pod adresem Uzdrowiska — ul. Ks. Ściegiennego 4. K-3074-0 ZAKŁAD WAPIENNO-PIASKOWY W SŁUPSKU^ VL. GRUNWALDZKA 8—10, zatrudni 10 ROBOTNIKÓW FIZYCZNYCH NIEWYKWALIFIKOWANYCH do załadunku wagonów cegłą wap. piaskową. Praca stała. Wynagrodzenie akordowe. Informacje szczegółowe telefon 40-41. K-3075-0 PÓŁNOCNE ZAKŁADY OBUWIA W BUDOWIE W SŁUP-SKU oraz PRZEDSIĘBIORSTWO INSTALACJI PRZEMYSŁOWYCH „INSTAŁ" zatrudnią pracowników wykwalifikowanych: MONTERÓW INSTALACJI, SPAWACZY, HYDRAULIKÓW oraz INNYCH SPECJALNOŚCI. Praca akordowa wynagrodzenie do uzgodnienia, możliwość zakwaterowania. Ponadto poszukuje się PRACOWNIKÓW KWALIFIKOWANYCH INNYCH BRANŻ BUDOWLANYCH. Pracownicy zatrudnieni na budowie mają pierwszeństwo zatrudnienia w fabryce po jej uruchomieniu w 1968 r. Należy zgłaszać się w Półno-cnych Zakładach Obuwia Słupsk, ul. Grottgera 18 lub tel. 21-78. K-3079-0 SŁUPSKA FABRYKA NARZĘDZI ROLNICZYCH W SŁUPSKU, UL. POZNAŃSKA NR X 8 i\f przyjmuje ZAPISY młodzieży w wieku od 16 do 18 lał do Ochotniczego Hufca Pracy w ramach którego trwać będzie przyuczania do pracy w określanej i wybranej specjalności. CZAS TRW ANIA OIIP — 12 MIESIĘCY. Każdy junak OHP będzie pobierał wynagrodzenie w wysokości 600 zł miesięcznie. Z uwagi na ograniczoną ilość miejsc oraz brak zakwaterowania, reflektujemy na młodzież miejscową, posiadającą ukończoną szkołę podstawową lub aktualnie dokształcającą się w szkołach wieczorowych. W sprawach powyższychj informacji udziela i przyjmuje zapisy Dział Kadr i Szkolenia Zawodowego przy SFNR Słupsk, w godzinach od 10—14, do dnia 25 października 1967 r. K-3097-0 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA TRANSPORTU WIEJSKIEGO W KOSZALINIE ODDZIAŁ W SZCZECINKU, UL. LIPOWA 38 przyjmie natychmiast do pracy ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH na wyjątkowo korzystnych warunkach pracy i płacy. Prosimy zgłaszać się osobiście do Działu Kadr Oddziału WSTW w Szczecinku. K-3095-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOMUNALNYCH W KOSZALINIE, UL. ARMII CZERWONEJ NR 56 zatrudni natychmiast w Szczecinku 20 ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Warunki płacy wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Podania prosimy składać w Kierownictwie Robót w Szczecinku, ul. 3 Maja nr 2/7. K-3090-0 KOMBINAT PGR TYMIEŃ, ZAKŁAD W STRACHOMINIE przyjmie natychmiast do pracy 6 RODZIN. Zapewniamy mieszkania w nowym budownictwie (z łazienkami). Szkoła 8-klasowa, sklep, przystanek PKS na miejscu. Wymagane minimum 2 osoby do pracy z każdej rodziny, w tym co najmniej 1 osoba do obsługi krów. Wynagrodzenie wg UZP. K-3093 KOMENDA WOJEWÓDZKA MILICJI OBYWATELSKIEJ W KOSZALINIE zatrudni INŻYNIERA i DWÓCH TECHNIKÓW ze specjalnością radiotechnika. Warunki pracy i płacy do omówienia w Wydziale Kadr KW MO Koszalin, ul. Słowackiego nr 11. K-3092 WARSZAWSKIE ZAKŁADY RADIOWE „RA W AR" ZAH KŁAD NR 2 W BIAŁOGARDZIE, UL. ŚWIDWIŃSKA 21 zatrudni natychmiast INŻ. MECHANIKÓW i TECHNIKÓW; MECH. na stanowiska: technologów, mistrzów, starszych mi^ strzów oraz SZLIFIERZY, TOKARZY, ŚLUSARZY. Zakład zapewnia zakwaterowanie w hotelu przyzakładowym. Wa^ runki pracy i płacy do uzgodnienia w Dyrekcji Zakładu. K-3096-IS PREZYDIUM MIEJSKIEJ RADY NARODOWEJ W OKONKU ZAKŁAD GOSPODARKI MIESZKANIOWEJ, ul. Armii Czerwonej nr 53 ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie remontu kapitalnego dwóch budynków mieszkalnych. Przybliżony koszt robót określa się na sumę 250 tys. zł. Termin wykonania robót — do dnia 20 grudnia 1967 r. Oferty w zalakowanych kopertach należy składać do dnia 30 X 1967 r. pod adresem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Okonku. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 31 1967 r., o godz. 10, w biurze Zakładu. W przetargu mogą^ brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i pry-< watne. Zastrzega się prawo wyboru oferenta. K-3060-Gl Nr sprawy n KP 1700/66 Wieczorem w dniu 5 listopada '1956 r. Józef Kul et a, klertH jąc się pobudkami chuligańskimi pobił Teofila Kąkola, po-i wodując u niego rozcięcie naskórka czoła. Za ten czyn Kucięta skazany został przez Sąd Powiatowy w Słupsku, na pod-ą stawie art. 237 § 1 k&, w związku z art. 1 ust. z 25 V 1958 n o zaostrzeniu odpowiedzialności za chuligaństwo na karą jednego roku i dwóch miesięcy więzienia przy czym na mocy art. 9 tejże ustawy Sąd zarządził ogłoszenie niniej^ szego wyroku w prasie. Przewodniczący Wydziału Karnegd (E. Wielgomas) K-3094 NADLEŚNICTWO Damnica, Leśnictwo Żaruchowo zgłasza zgubienie cechówki odbiorczej nr 537. którą unieważniamy. K-3082-U ZGUBIONO tablicę rejestracyjną EK 66-90, wydaną przez Wydział Komunikacji w Koszalinie. Gp-3252 CZYŻEWSKA Danuta zgubiła bilet miesięczny, wydamy przez PKS Białogard. Gp-3253 OBORNIK sprzedam,. Parnowo, pow. Koszalin — Józef Wicher. Gp-3254 KURS kelnerski organizuje w Słupsku TKWP. Otwarcie kursu 19 października br. o godz. 16. Dodatkowe zapisy przyjmuje sekretariat TKWP w Słupsku, ul* Starzyńskiego 10, tel. 28-11. K-3087-0 KURS gotowania i pieczenia organizuje w Słupsku TKWP. Zapisy przyjmuje sekretariat TKWf S"apsk, ul. Starzyńskiego 10, telefon 28-11. K-3088-0 SPRZEDAM domek jednorodzinny w Gościcinie, pow. Wejherowo. Wiadomość: Stefan Baranowski, Bolszewo, Rzeczna 11. Gp-3258-0 SPRZEDAM junaka z wózkiem lub oddzielnie. Słupsk, Pfusa 15/8. Gp-3257 KUPIĘ inkubator BBWS na 3.6UU jaj. Słupsk, MicKiewicza 16/1 — Krasienkiewicz. Gp-326U PRZYJMĘ dzieci do Koszalin, tel. 32-55. pilnowania. Gp-3255 KURS palaczy c. o. organizuje w Słupsku TKWP. Zapisy przyjmuje sekretariat TKWP Słupsk, ul. Starzyńskiego 10, tel. 28-11. K-3089-0 BIURO Matrymonialne „Syrenka" Warszawa, Elektoralna ll, poleca swoje usługi. Informacji * t« zl znaczkami. £-201/B-« DYREKCJA KOSZALIŃSKICH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH PRZYJMIEMY pomoc domową do dzieci na stałe. Bińkowscy, Du nowo, poczta Świeszyno, powiat Koszalin. Gp-3249 PRZYJMĘ do pracy krawca. La-lewicz, Koszalin, Jana z Kolna 16/1. Gp-3250 POTRZEBNA gosposia domowa. Słupsk, Teatralna 1/5. Gp-3256 PRZYJMĘ ucaSiia lub uczennicę do zawodu krawieckiego. Kosza-,in, Chojna 8/4 — Jan Scieszko. Gp-3251 PRZYJMĘ ucznia do piekarni. — Nowicki, Słupsk, Chopina 9 (piekarnia^. JZtil oferuje do sprzedaży butelki i kartony po piwie radeberger Cena 1 kartonu k 2 zł Cena 1 butelki k 1 zł $ Zgłoszenia kierować: KZG^ ^KOSZALIN, ul. Zwycięstwa^ $ 16, tel. 54-27, wewn. L ^ $ K-3058-0 ^ IC-ŁOS Nr 251 (4669)« ■Str. X „Czyn" — to największa słupska spółdzielnia mieszkaniowa. Zrzesza ponad 1C00 członków i kandydatów. Spółdzielnia wybudowała kilkanaście domów m. in. spore osiedle w rejonie ulic Garncarskiej i Wiejskiej. Osiedle w dużej części zostało ładnie zagospodarowane. Kwietniki, place zabaw, korty tenisowe, parkowe oświetlenie (czego brakuje na osiedlu 20-lecia) dodają dzielnicy uroku. Brakuje jedynie nazwy tego osiedla. Warto chyba nad nią się zastanowić. Na zdjęciu fragment spółdzielczego osiedla, (am) Fot. A. Maślankiewicz O najważniejszych problemach powiatu Odbyło się już pierwsze z sześciu posiedzeń Prezydium PRN, zaplanowanych na IV kwartał br. Głównym jego tematem było sprawozdanie inspektoratów PGR z działalności i wyników w zakresie produkcji rolnej. Kolejne najbliższe posiedzenie Prezydium odbędzie fcię 24 brak Wśród wielu spraw najważ sezonowego w pasie wybrze-niejszą będzie niewątpliwie ża słupskiego. Na jednym z informacja o sianie przygoto- posiedzeń znajdą się także wail Rejonu Sksploaiacji zagadnienia realizacji progra Dróg Publicznych oraz PZDL. mu agrominimum. do akcji zimowej. Prezydium przy końcu bieżącego ro-zapozna się także z wynikami jru członkowie Prezydium zielonego konkursu, informa- pkN ustalą projekt budżetu eją dotyczącą kompleksowego i pianu gospodarczego na rok zadrzewienia oraz oceną pra- 1958. Jednocześnie przeanali-cy geerenów w świetle prze- ZOwana zostanie pohtyka kazanych im uprawnień finan mieszkaniowa w Ustce. Zaś pcwych. na ostatnim tegorocznym po- Na pozostałych tegorocz- siedzeniu przedstawione bę-nych posiedzeniach w listopa- dzie sprawozdanie z działal-dzie będzie między innymi o- ności Powiatowej Komisji ceniany tegoroczny sezon let- kałowej w roku ubiegłym i ni. Przewodniczący KKFiT trzech kwartałach roku bie-przedstawi ponadto wnioski żącego. Ponadto Prezydium w zakresie przygotowań do zajmie się takimi sprawami, sezonu roku przyszłego. Przy jak realizacja planów w za~ tej okazji przedyskutowane kresie konserwacji urządzeń zostaną sprawy zaopatrzenia melioracyjnych, załatwianie wniosków i postulatów wyborców, realizacja uchwał jednostek nadrzędnych, wypełnianie obowiązku szkolnego w powiecie słupskim czy wreszcie analiza^ pracy geerenów. (an) Porządek wraca na u!. Wo ska Polsk ego Tytuł nie jest niestety, za powiedzią końca prac na jezdni ulicy Wojska Polskiego w Słupsku. A wielka szkoda. Niemniej sygna lizuje on, że władze komu nikacyjne miasta, za naszą namową, podjęły słuszne de cyzje. Od dziś — to jest od 19 bra., na udostępnionej pojazdom części ulicy Wojska Polskiego przywrócony zostanie ruch kołowy w jednym kierunku. Znaczy to. że ponownie jak przed zmia nami pojazdy z dworca do śródmieścia będą jeździć tą ulicą. Natomiast do dworca będzie wiodła droga o-krężna. Wszystkie pojazdy oprócz autobusów MPK bę dą mogły jeździć przez ulicę Tuwima lub Niedziałkow skiego, Żeromskiego itd. Jeżeli chodzi o autobusy komunikacji miejskiej w nowej sytuacji następuje zmiana linii autobusowej nr 1. Do dworca autobusy będą jeździły ulicami Wol ności i Kołłątaja, nie jak dotychczas alejami Sienkie wicza. Do śródmieścia zaś trasa linii nr 1 nie ulega zmianom. (a) ABONAMENTY SĄ JU2 W SPRZEDAŻY Bogaty program KOS W Słupsku nie brak miłoś- charakterze rozrywkowym z r.:ków dobrej muzyki. Dowo- radziecką muzyką popularną, dem tego był niedawny Festi Przy okazji informujemy, wal Piani styki Polskiej, a jesz że w kasie BTD są już do na cze wcześniej — dobra frek- bycia abonamenty koneerto- wencja na koncertach Ko- We na bieżący kwartał, w ce Szalińskiej Orkiestry Symlo- 50 zł. Warto pospieszyć nicznej. sie z ich nabyciem, bowiem Na bieżący sezon KOS przy dla „spóźnialskich" braknie gotowała interesujący reper- kart abonamentowych. Tak tuar, zaprosiła znanych so- było w ubiegłym sezonie mu- listów. Uczestnikom FPP po- zycznym i wszystko wskazu- dajemy z przyjemnością do je na to, że sytuacja powtó- wiadomości, że wśród tych os rz\ się. Warto więc nabyć a- tatnich znaleźliśmy nazv-iska bonament nie tylko dlacegc, wykonawców festiwalowej im iż jest to gwarancja wstępu prezy — Lidii Grychtołówny i na koncerty, ale również z Jerzego Godzissewskiego. Po- togo względu, że cena 1 bile-r^d.to wystąpią w bieżącym tu jest wówczas o połowo? niż sezonie z KOS tak znam wo- sza od biletu „normalnego", kaiiści, jak J. Dzikowna i P. Do zobaczenia zatem na Kaptis. Na gościnne występy koncertach! (ex) zaproszono także wielu zagra- nicznych muzyków. W koncer cie symfonicznym inaugurują cym sezon — 26 października wystąpi pianista francuski — B. Ringeissen. Do końca bieżącego kwartału przewidziano w Siupsku 5 koncertów, w tym jeden o ,*VR V Deszczowe strumienie potrafią wiele. Ostatnio na przykład na skarpie przy ul. Fran cesco Nullo wyżłobiły głębokie koryto, podmywając schody. Sądzić należy, że przy trzecim deszczu popłyną także inne. Może wówczas gospodarz tego rejonu ADM nr 5 zauwa ży skutki ulewy. * A skoro mowa o dziurach, to gwarantujemy, że któregoś dnia, jakiś przechodzień wpad nie na ul. Zawadzkiego do piw nicy pod warsztatami ZURiT. Nie radzimy więc nikomu prze chodzić blisko tej placówki, do póki groźna pułapka nie zosta nie zlikwidowana. (am) W słupskim Demu lulttuy ® ROZWÓJ DZIAŁALNOŚCI ŚRODOWISKOWEJ © NAJWAŻNIEJSZY — INSTRUKTAŻ W TERENIE Zgodnie z zawartym porozumieniem kierownicy bibliotek gromadzkich mają obowiązek raz w tygodniu zorganizować dla k'lu- Co nowego w Powiatowym 1 innych krajów? W SDK dzia bć?v »Rl,ch" iT"Prezę- , _ _,, c* n 1 i , . , . , , . , , A propos klubów: zgod- Domu Kultury? Z tym pyta- łają tez takie towarzystwa nie z zaleceniami władz par- instytJiicje — świad-oświatowo-kultural- niem zwróciliśmy się w nowym jak TKWP, TWP i SAiW. Kon tajnych roku oświatowo-kulturalnym takty ze środowiskiem miei- c7^ce usługi . . . «. 1 . 1 r . . . . ... ' ne na iCa rzecz, a więc: SDK, do kierownika tej placówki — skim rozwijają się coraz sze ------- - - ..... - WROJSIiKA [Sądowa SKORA WARTOŚCI. .. 45 LAT WIĘZIENIA (II) Od tej chwili na arenę wkraczają osoby, które ułatwiły włamywaczom ukrycie skradzionego towaru względnie kupiły go. Mianowicie do Sławna skórę przewiózł słupski taksówkarz Antoni Turski. Tam ukrył ją w swym mieszkaniu właściciel warsztatu szewskiego Stanisław Szczygielski. Ponieważ ten ostatni nie wyraził chęci zakupienia całej partu skóry — Kaczyński, korzystając z usługi taksówkarza Jana Barana przewiózł 24 września 6 bulików do swego wuja Jana Korzeniowskiego, zamieszkałego w Chlebo-wie w powiecie Gryfino. W kiUca dni później pozostałe baliki skóry kupił od Kaczyńskiego właściciel warsztatu szewskiego w Stargardzie Szczecińskim — Czesław Bieg. Jak wykazało śledztwo — główny oskarżony Jerzy Kaczyński uzyskał za skradzione skóry 55.40C złotych. Smiałko i Zieliński o-trzymali od niego po 8.600 zł, Baranowi zapłacił za Kurs 6 tys. Złotych, a Turskiemu — 1.000 zł. Rozprawa sądowa w pełni potwierdziła winę wszystkich oskarżonych. Najwyższą karę wymierzył sąd inicjatorowi włamania i kradzieży Jerzemu Kaczyńskiemu. Wyrokiem Sądu Powiatowe- lat więzienia 1 oraz^30 "tys^cy z* na sekcje malarstwa i rzezby). Jan sibeJius — kompo- wadzi więc dom kultury teatr we. ce. Ograniczyliśmy się do za- - - • . .. lalki „Miś", teatr dialogu i po Mieszkańcy Słupska mają i^p^nień węzłowych. O realiza ezji „Rondo", zespoły: baleto- wiec w czvm wvbierać Mimo 031 ambltneg° programu SDK wy i rytmiczny, wokalny, mu tJ rozwińTętlj działainoTd będziemy informować czytel- zyczny, plastyczny (dzielący się środowiskowej kierownictwo grzywny i przepadek majątku. Ponadto sąd orzekł w stosunku do oskarżonego utratę praw pu£>-ftcznych i obywatelskich praw honorowych na okres lal 5. O-s£arżcni Michał &uiałko i Tadeusz Zieliński otrzymali jednakowe kary — po 8 lat więzienia, 20 tysięcy złotych grzywny oraz utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na okres lat 4. Antoniego Turskiego sąd skazał na 4 lata więzienia i 30 tysięcy zł grzywny, Stanisława Szczygielskiego — na 6 lat więzienia, 40 tys. zł grzywny i utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na okres 3 lat, Czesława Biega — na 5 lat więzienia, 40 tys. zł grzywny i utratę praw publicznych i o-bywatelskieh praw honorowych na okres lat trzecii, Jana Barana — na 2 lata i sześć miesięcy więzienia oraz 10 tys. zł grzywny, a Jana Korzeniowskiego — na jeden rok i sześć miesięcy więzienia oraz 5 tvs. zł grzywny. Ponadto sąd obciążył solidarnie trzech pierwszych oskarżonych tytułem wyrównania wartości nie Odzyskanej skóry kwotą ponad 39 tys. zł. Taki jest epilog sprawy k*a-dzipży skór. Niech będzie on o-strzeżeniem dla tych wszystkich, którzy wyciągają rękę po mienie społeczne i prywatne. (Kao) cyjno-metodyczną. Polega ona . na udzielaniu placówkom i ze i Amatorskiemu Klubowi Fil Sp0ł0m wiejskim bezpośredniej mowemu „Jantar . Dla pracow pomocy. W zakresie kierowa-riików i działaczy kultury dla nia prelegentów do prowadze-Młodzieżowego Klubu Języka nia odczytów oświatowych, do Rosyjskiego i członkow wyże] starczania wystaw malarstwa, wymienionych towarzystw zor przekazywania projektów urzą ganizowany będzie cykl prelek dzania nowoczesnych wnętrz, cji na temat: jak powstaje Duże znaczenie ma poradnic-film, jak patrzeć na film i go ^wo SDK przy opracowywaniu rozumieć, jak kształtował się terenowych planów rozwoiu rozwój kinematografii polskiej kultury.'Z roku na rok powiek " sza się wyposażenie Poradni Instruktażowo - Metodycznej. Dysponuje ona bogatą bibliote ką repertuarową, składającą się z 4 tys. pozycji, placówkom kulturalnym udostępniane są takie materiały pomocnicze, jak taśmy magnetofono we z nagraniami ciekawych audycji radiowych. W bieżącym sezonie kulturaino--oświatowym zacieśni się współpraca z Biblioteką Powiatową i karskie o mistrzostwo klasy AI podległymi jej bibliotekami gro-pomiędzy zespołami Garbarni Kę- madzkimi. instytucje te wspólnie pice oraz Dętonicy* (a) 'prowadzić bęcU szkolenie kadry. ników — na bieżąco. (HM) Sportowe zapowiedzi 22 bm. o godz. 10 na Stadionie 650-lecia odbędą się międzypowia-towe zawody lekkoatletyczne o puchar Zarzadu Wojewódzkiego ZMW i Wojewódzkiej Rady LZS. W zawodach wezmą udział zawodnicy Sławna, Miasstka, Bytowa i Słupska. 21 bm. o godz. 15 na bo i siku sportowym w Dębnicy Kaszubskiej odbędzie się spotkanie pił- AKADEMIA W „GRYFIE" W tych dniach w MDK ,,Gryf" odbyła się. akademia ku czci 50. rocznicy Rewolucji Październikowej, zorganizowana sitaraniom Komitetu Blokowego nr 16 z Za-torza. W akademii uczestniczyli przedstawiciele Prez. MRN. Po części oficjalnej ześpół młodzieżowy przy komitecie blokowym zaprezentował program artystyczny. W godzinach wieczornych u-rządzono w ..Gryfie" zabawę, z której dochód samorząd mieszkańców przekazał na bi/iowę lodowiska na Placu Zabaw przy Ul. Marchlewskiego. Do zorganizowania tych imprez najbardziej przyczynili się: Mieczysław Węgorek, Kazimierz Tucholski, Janina i Wincenty Karolowie, Edward Misiak i Mieczysław Piątek. ZEBRANIE SEKCJI. .. . piłki ręcznej juniorów I seniorów Klubu Sportowego Czarni odbędzie się w sobotę 21 bm. o godz. 17 w hali sportowej przy ul. Obrońców Westerplatte. _ , zytor z kraju tysiąca jezior". IG.05 P11M. międzynar. 16.15—18.45 W War^awie 1 na Mazowszu. 18.45 Melodie rozr. 13.50 Uniw. Rad. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Od melodii do melodii. 20.00 G. Bizet: „Carmen" — opera w czterech aktach. 21.00 Z kraju i ze świata. 21.27 Krónika sportowa. PROGRAM III na UKF 66,17 MHz w godz. 19—24 na dzień 19 bm. (czwartek) 19.00 zespół E. Hawkinsa. 19.25 „Notatnik majora Thompsona". 19.35 Pod szafirową igłą. 20.00 Pół żartem przy pół czarnej z A. Szczepkowskim. 20.2o Śpiewa L. Albanese. 20.45 Felieton. 20.50 Beatlesi — ile tchu w płucach. 21.05 Reportaż z Paryża. 21.15 Jazz. 21.35 Żołnierskie przypadki, czyli zwyciężony zwycięża. 21.50 Opera tygodnia — R. Strauss: „Kawaler Srebrnej Róży". 22.00 Fakty dnia. 22.07 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.35 Trzy oblicza walca. 23.01 Muzyka nocą. 23.50 Na dobranoc. przewodniki po Wybrzeżu" — felieton J. Narkowicza. 18.00 „Barwy Barwic" — reportaż S. Zaj-kówskiej. 18.15 Rytmy nastolatków. 18.30 Audycja dla ludności ukraińskiej. 18.4o Serwiś informacyjny dla rybaków. ^TELEWIZJA ■ na dzień 19 bm. (cz\vartek) 16.55 Wiadomości. 17.00 Dla . młodych widzów: „E-kran z bratkiem" — w programie m. in.: „Kto mieszka w lesie?" (III), „Poczta Aurory" oraz film z polskiej serii TV — „Niewiarygodne przygody Marka Piegusa". 18.05 Telekram. 18.15 „Bryza" — mag. morski. 18.40 „Dobry wieczór, jak minął dzień". 19.20 Dobranoc, 19.30 Dziennik. 20.00 „Koniec jednego opowiadania" — nowela filmowa produkcji radzieckiej. 20.45 „Wieża Babel we Wrocławiu" — reportaż z Międzynar. Festiwalu Teatrów Studenckich. 21.15 Międzynar. festiwal muzyki jazzowej „Praga 67". Po transmisji ok.: 22.15 Dziennik. 22.30 Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Dla szkół: Język polSKi dla kl. V — Maria Konopnicka. 11.55 Dla szkół: Historia dla kl. V — „o bogach i ludziach". 15.45, 16.25, 22.35 i 23.05 Politechnika TV — Fizyka II roku. r „Głos Słupski" —■ mutacja ^ „Głosu Koszalińskiego" w K<>-j- szalinie — orjganu KW PZPR, Wydawnictwo Prasowe „Głos RS W „Prasa", V Koszaliński" $ Koszalin. a Redaguje Kolegium Redak- $ * "C nCTO 1 IM lii A A do 65. fanjnrjutJN na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz PROGRAM na dzień 19 bm. (czwartek) 7.00 Ekspres poranny, 17.00 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17.15 Piosenka dnia i komunikaty. 17.25 Muzyka i reklama* 17.30 „Dwa i głoszeń — 51-95; redakcja —> t 54-66. 4 Wpłaty na prenumeratę (mie-i sięczna — 13 zł, kwartalna — " On mn > 39 zł, półroczna — 78 zł, rocz-* na — 156 zł) przyjmują urzędy f pocztowe, listonosze oraz Od-i dział „Ruch". Tłoczono KZGraf., Koszalin,, [ul. Alfreda Lampego i«. ^-3. Str. 8 i GŁOS Nr 251 (4669), Na wartość przyrody otwierają się nam oczy z chwilą, gdy ona — przeważnie z naszej winy — zaczyna tracić te przymioty i siły, które zdawały się być niewyczer panymi. I wtedy budzi się myśl o jej o-chronie". (Jan Gwalbert Pawlikowski) TE SŁOWA napisał w 1932 r. wybitny znawca zagadnień ochrony przyrody w książce pt. „Skarby przyrodyNic nie straciły one na aktualności i dziś. Jeżeli korzystamy z zasobów przyrody z jej darów i skarbów — to równocześnie coraz większą uwagę zwracamy na ich ochronę. Bo, niestety, zasoby te maleją, są często niszczone. KŁOPOTY SPRZED 20 WIEKÓW Malkontenci powiadają, że dawniej było piej. Nowoczesna nauka twierdzi, że ludzie skupiający sie w większe gromady, kształtujący własne środowisko — powodowali tworzenie się czynników źle wpływających na organizm ludz ki. Złe warunki zdrowotne dały się we znaki zwłaszcza mieszkańcom wielkich miast, cierpiących z powodu zadymienia, brudu, hałasu. I to nie tylko w czasach nowożytnych. Mieszkańcy starożytnego Rzymu często narzekali na gazy trujące — uboczny produkt małych warsztatów, topiących rudy metali, o czym donosi m. m. Strabon z Amazei (około r. 20 n. e.) i Pliniusz Starszy (około r 65). W roku 288 nastąpiło historyczne dla ochrony zdrowia Rzymian wyda- Najstarszym rżenie: cesarz Aleksander Sewer nakazał prze- &/CZy Kampinos niesienie tych przedsiębiorstw poza granice dujący si, w Pisarze, poeci, filozofowie (m. in. Juvenal, Ho rodowego. racy — I w. n. e.) skarżyli się na hałasy rozpraszające myśli. Nie lepiej było w średniowieczu. Miasta, stłoczone na małych przestrzeniach, zazwyczaj bardzo brudne (nieczystości wylewano na ulice) były dziesiątkowane chorobami. Dżuma, atakująca Europę^ w czternastym wieku, zabijała niekiedy całe miasta. W o-siemnastym wieku — wieku rozwoju przemysłu, kapitalizmu - pojawiły się wielkie osiedla proletariatu fabrycznego. Rozpoczęły swe bytowa-nie słynne ,,slumsy" angielskie, w których ludzie wegetowali w strasznych warunkach. W dwudziestym wieku pojawił się dodatkowo samochód — wielki producent hałasu, spalin, zanieczyszczających i zatruwających powietrze. % jj |l| w i I ■». ' \ I g mmm WYPOCZYNKU | Tego pragnie każdy po pracy. Z wielkich miast tysiące ludzi wyjeżdżają w soboty i niedziele nad wodę, do lasów, na „zieloną trawkę". W poszukiwaniu samotności, ciszy i srpokoju. Na miejscu zaś zastają naj częściej tych, którzy wyjechali wcześniej, w tym samym celu. Hałas, zgiełk. tłumy ludzi — to przed czym uciekali z miasta — nie opuściło ich nawet na „łonie przyrodyna nadmorskiej plaży czy w "lesie. Pojawił się więc problem ogromny: wypoczynku dla zachowania zdrowia fizycznego i psychicznego człowie ka w warunkach kurczenia się powierzchni pól i lasów, oddawanych na cele budownictwa i przemysłu. Stąd również zwiększa się poczucie ogrom,nej odpowie dzialności za przekształcanie przyrody, korzystanie z jej skarbów, ochrony lasówf &ór, roślin, zwierząt, wody i powietrza. POCZĄTKI ŚWIATOWEJ OCHRONY We wrześniu 1870 roku wyprawa badawcza dotarła do źródeł rzeki Yellowstone. Wszyscy by Id oszołomieni krajobrazem: lasami, kanionami, jeziorami, wodospadami, gejzerami. Uczestnik wyprawy — prawnik Cornelius Hodges — zaproponował, by uznać ten teren za nienaruszalny park natury. Towarzysze wyprawy poparli go z entuzjazmem. W dwa lata później prezydent USA — Grant podpisał dekret, zatwierdzający powstanie pierwszego na świecie Parku Narodowego Yellowstone. Europa wystartowała później w tym szlachetnym współzawodnictwie. Pierwszy park utworzyła w naszej części świata Szwecja — w 1909 roku (Peljekaise — Laponia). ZSRR ma 76 obszarów chro nionych („zapowiednik:"). Dekret ,.0 ochronie zabytków przyrody, ogrodów i parków" podoisał Lenin 16 sierpnia 1921 r.« PIERWSZY BYŁ... BOLESŁAW CHROBRY Król Bolesław Chrobry jako pierwszy objął prawną I największym drzewem w Pu-kiej jest 500-1? tu i dąb, znaj-ścisłym rezerwach Parku Na-(tłAF — iringii) ochroną bobra. Pierwszy dokument o o-chronie przyrody w Polsce pochodzi z 1423 r. Wydał go król Władysław Jagiełło w trosce o ograniczenie wy rębu cisów. W 1921 r. utworzono zaczątek Białowieskiego Parku Narodowego f a później 5 innych parków. Powstała równocześnie Państwowa Rada Ochrony Przyrody (w 1919 r.), Liga Ochrony Przyrody (1928 r.) W 1945 r. — po zakończę niu okupacji hitlerov)skiej k reaktywowano te organizacje* Powstały nowe parki na~ rodowe, rezerwaty f zarejestrowano nowe pomniki przyrody. W br. w naszym województwie został utworzony Słowiński Park Narodowy, obejmujący tereny wokół jez. Łeba, Gardno i pas nad morskich ruchomych wydm4: DNI I TYDZIEft Ochronie przyrody poświę ca się w naszym kraju wie le uwagi. Zajmuje ona poczesne miejsce w programach szkolnych, propaguje w wydawnictwach, u-względnia przy opracowy-waniu planów gospodarz czych. Urządzane są okolicznościowe obchody i imprezy. Obchodzimy więc Dni Lasu i Zadrzewień (od pierwszej niedzieli kwietnia) i Ty dzień Ochrony Przyrody (8—15 października). Liczne organizacje społeczne (Liga Ochrony Przyrody, Polski Zioiązek W ędkarski, PTTK, Polski Zw. Łowiecki i inne) łączą swe siły w propagowa niu zasad ochrony przyrody. Sukces tych poczynań jest sprawą niezmiernej wagi, dotyczącą nas wszystkich. Dlaczego? Odwołamy się tu do osoby, cytowa nej we wstępie — Jana Gwalberta Pawlikowskiego. „Ochrona przyrody jest ochroną oblicza Ziemi". A Ziemia — matka i żywicielka ludzi, zwierząt, to ślin — jeszcze na długo pozostanie naszym mieszkaniem, choć dążymy ku innym planetom.+ (mrt) (Opracowano głównie na podstawie wydawnictwa „O-chrona przyrody i jej asaso-bów"). m Kawasaki — położone w pehitlniowo-zachodniej części Tokio centrum przemysłowe — słynie 7i „zanieczyszczania" powietrza. Według statystyk lekarskich 95 proc. mieszkańców cierpi wsku tek tego na rozmaite choroby. Cynkowe dachy pordzewiały, | drzewa obumarły, a uprana bielizna natychmiast staje się brudna. Miejscowe fabryki stosują jako paliwo ropę zamiast węgla, co "zwiększa szkodliwość dymu, a wyziewy kwasu siarko-1 wego dodatkowo zatruwają powietrze. Od zeszłego roku mieszkańcy Kawasaki pro-estują przeciwko zatruwaniu powietrza wy ziewami fabrycznymi. Uczestnicy demonstracji niosą sugestywne transporenty, (CAF — japań) •SPORT* SPORT • SPORT • SPORT • HI Tydz"eń Przedolimpijski w Meksyku Złoto dla PiqtKowski6ga i Baszanawskiega srebro dla M. Zielińskiego Wiele świetnych wyników padło w trzecim dniu przedolimpijskich zawodów w Meksyku. Pierwszy złoty medal dla Polski zdobył EDMUND PIĄTKOWSKI, który w rzucie dyskiem uzyskał 59,03, wyprzedzając miotaczy tej klasy, co rekordzista świata Czechosło-wak Danek i Amerykanin S:lve-ster. We wtorek startowali także trzej nasi 400-metrowcy. Cała trójka zakwalifikowała się do finału — Werner — 48,6, Borowski — 47,0 i Balachowski — 47,5. Wspaniały sukces odnieśli polscy sztangiści w trzecim dniu zawodów w podnoszeniu ciężarów III Tygodnia Przedolimpijskiego w Meksyku. Złoty medal w wadze lekkiej wywalczył WALDEMAR BAS2ANOWSKI, ustanawiając rekord świata w trójboju rezultatem 440 kg '(poprzedni rekord należał do Kacury (ZSRR) i wynosił 437,5 kg). Basźanowski pobił także rekord świata w^ podrzucie wynikiem 170 kg i w;-T;:: .ł własny rekord świata w rwaniu osiągając 135 kg. W wyciskaniu Polak zaliczył także 135 kg. Drugie miejsce w tej wadze zajął także reprezentant Polski — MARIAN ZIELIŃSKI — 415 kg (135 — 120 — 160), a trzecie — Jalayer (Iran) — 407,5 kg. »Sio lat sportu polskiego« Uroczyste plenom WKKFiT Dziś, o godz. 16 w hali spor towej KOSTiW w Koszalinie odbędzie się uroczyste plenum poświęcone 100-leciu sportu w Polsce, ze szczególnym u-względnieniem dorobku sportu na Ziemi Koszalińskiej od chwili jej wyzwolenia i dalszych perspektyw rozwojowych kultury fizycznej w wojewódz twie. Podczas plenum odbędzie się również uroczyste wręczenie odznaczeń i medali zasłużonym działaczom sportowym, zawodnikom oraz instytucjom, które przyczyniły się do upow szechnienia kultury fizycznej, sportu i turystyki w województwie i kraju. Warto dodać, że po raz pierwszy wręczone zostaną me dale dla zasłużonych sportowców województwa. Medale te otrzymają zawodnicy i zawód niczki, którzy legitymują się tytułami mistrzów lub wicemistrzów Polski w kategorii seniorów albo mistrzów Polski juniorek i juniorów. Po części oficjalnej plenum oraz dekoracji odbędzie się spotkanie w siatkówce mężczyzn między zdobywcą pucha ru Ziem Nadodrzańskich i Nad bałtyckich (turniej odbył się w ub. tygodniu w Koszalinie) — AZS Gdańsk z reprezentacją okręgu koszalińskiego. (sf) B Ó K 0 Trzeci dzień Spartakiady Bsksersk ej w Łodzi Gechulski również wyeliminowany mm. Po trzech dniach zaciętych po-Jeaynlłów zakończyły się eliminacyjne pojedynki Spartakiady Bokserskiej, która rozgrywana jest w Pałacu Sportowym w Łodzi. Spośród 201 zawodników, którzy rozpoczęli mistrzowską batalię do ćwierćfinałów zakwalifikowało się 87 pięściarzy. Niestety, ani jeden z reprezentantów Koszalina nie będzie walczyć w pojedynkach ćwierćfinałowych. Spore nadzieje wiązaliśmy z reprezentantem wagi ciężkiej — Ciechulskim, który w pięknym stylu wygrał pierwszą walkę. Nie obwiodło mu się jednak w drugiej walce eliminacyjnej. Reprezentant szczecineckiej Lcchii w drodze do ćwierćfinału zmierzył się z Iżovtfskim (Lublin). Pojedynek zakończył się po wyrównanej walce zwycięstwem reprezentanta Lublina, który wypunktował Ciechulskiego. W trzecim dniu Centralnej Spartakiady walczył również Ra-cek II w wadze średniej. Miał on za przeciwnika reprezentanta Bydgoszczy — Laskows1 -ego. Pojedynek wygrał na puT^cty ściarz Bydgoszczy. Na marginesie startu naszych pięściarzy w spartakiadzie warto dodać, że wszyscy nasi reprezentanci zaimponowali dobrym przygotowaniem techniczns^m i nie mieli kompleksu niższości w stosunku do znanych zawodników. Kcszaliniacttie walczyli z dużą am- bicją I pozostawili po sobie dobre wrażenie. Trzeba dodać, że pięściarzy naszych prześladował także pech. Do waHci nie zostali dopuszczeni ^Paszkowski i Wojciechowski, którzy mieli duże szanse na zakwalifikowanie się do ćwierćfinałów. Poza tym sędziowie wyraźnie skrzywdzili Grzybowskiego, który swoją walkę wygrał, lecz w oczach arbitrów został uznany za pokonanego. (sf) STRZELECTWO ZAWODY O PUCHAR KP PZPK W KOŁOBRZEGU Z okazji 24. rocznicy Wojska Polskie..*- odbyły się w Kołobrzegu zawody strzeleckie, zorganizowane przez miejscową LOK, w których uczestniczyły sekcje strze leckie z Kołobrzegu i powiatu. Ogółem na starcie imprezy stanęło 45 zawodników i zawodniczek. Pierwsze miejsce w klasyfikacji zespołowej zdobyła reprezentacja Zarządu Powiatowego LOK Kołobrzeg, zdobywając łącznie 2.441 pkt. Indywidualnie zwyciężyła Teresa Tręblińska — 501 pkt przed Radzińską — 50i pkt i Wiesławem Krakowiakiem — 492 pkt. (sf) , ^ «^O trre- o. TflOMAS Mmmm i>> |COMPUCI * - COPYRIGHT &£HflriEl ^4RlS Tłum, Tola Markuszewicz (31) Lucette poderwała się jak sprężyna powracająca do pierwotnego stanu. Filip z ulgą usiadł wreszcie w wolnym kącie kanapy i pocierał zbolałe ramię. Drzwi salonu uchyliły się. Oczy ich, skierowane na Roberta, nie dostrzegły z początku nic. Filip pierwszy zauważył sunącego wolno po dywanie żółwia. Żółw obszedł nogę stolika, zawahał się przed nogami krzesła... — Dobry wieczór, moje dzieci — przywita! ich Robert. — Co powiecie na moją małą wychowankę? — Nie wyobrażasz sobie chyba, że będę trzymała żółwia w mieszkaniu? Odpowiedź Lucette, a szczególnie jej ton, był pełen sprzeciwu. Robert wydawał się być zachwycony, jego lalko wata twarz promieniała. — Takie urocze zwierzątko! I takie posłuszne! Zaraz zobaczycie. Podniósł do ust malutki gwizdek i dobył z niego ostry, przenikliwy ton. Przed ich osłupiałymi oczami żółw wykonał pracowity półobrót i skierował się w stronę gwiżdżącego. — Patrzcie, panie, panowie — obwieścił Robert z miną błazna z jarmarcznego teatrzyku. — Macie oto przed sobą ostatni krzyk mody w dziedzinie zabawki naukowej. Podniósł żółwia, przekręcił coś, co unieruchomiło jego łapy i głowę, i uderzając palcem w skorupę, zachwalał dalej: — Prawdziwa masa plastyczna, trwała, wspaniale imitująca pancerz. Oko i ucho elektroniczne... Oczywiście produkcja niemiecka. Cena? Szalenie niska, gdy weźmie się pod u-wagę, że zabawka nie jest przeznaczona dla dzieciarni skromnie uposażonych rodziców-. Położył zabawkę na kanapie i zaśmiał się z całego serca. — Ale was nabrałem, co? Lucette spojrzała na niego krzywo. — Z tego, co powiedziałeś zrozumiałam, że masz wrócić dużo później — powiedziała starając się ukryć swój zły humor. — Ja też tak myślałem, ale w ostatniej chwili udało mi się przyjść wcześniej. Świetnie, no nie? f Do pokoju weszła Pilar, Lucette skorzystała z tego i nie odpowiadając poszła do kuchni. Filip, zupełnie już swobodny, zaczął wypytywać przyjaciela o magicznego żółwia, o zasadę funkcjonowania mechanizmu. Wyjaśnienia Roberta ciągnęły się do kolacji, a i przy jedzeniu nie przestawał mówić tym razem o stronie komercjalnej. — To małe cudo skonstruowała frankfurcka firma... Ja u siebie nie mam odpowiedniej aparatury... Ale gdybym mógł otrzymać wyłączne przedstawicielstwo na rynek francuski. Żółw pozostawiony w jadalni kontynuował swoją niezmordowaną wędrówkę po pokoju i Filip nie wiedział, czy jego skrępowanie wypływa z tego powodu, że ten żywy mechanizm od czasu do czasu trąca go w nogę, czy z powodu Lucette, która przyciskała swoje kolano do jego. Pilar krążyła wokół stołu, uważna i milcząca; żółw nie robił na niej większego wrażenia, można by pomyśleć, że był tu zawsze. Jej „paella" była wspaniała, chociaż tak pikantna, że każdy kęs trzeba było popijać winem. Wino to czyniło Roberta jeszcze bardziej wymownym niż zwykle. — W końcu tygodnia jadę do Frankfurtu i nie wracam dopóki nie będę miał kontraktu w kieszeni. Pod wpływem wina skrępowanie Filipa ustępowało. Przyzwyczaił się do tej nogi, która nie odsuwała się ani na chwilę; nie znaczyła już więcej niż noga od stołu. Co się tyczy żółwia, raz wylądował na ścianie i zatrzymał się. Kolacja skończyła się w atmosferze ogólnej euforii. Kawę podano w salonie. Zadzwonił telefon. Chwiejąc się na nogach Robert wstał i poszedł w stronę gabinetu. Lucette trzymając w ręku srebrne szczypce zapytała: — Ile kostek cukru? Z gabinetu dochodził głos Roberta: „Halo!... Kto przy aparacie? O jaki numer chodzi? Halo!" r- Ile cukru? r— powórzyła Lucette. — Jedną kostkę, dziękuję! — odpowiedział machinalnie Filip, zajęty swoimi myślami. Do salonu wrócił Robert wściekły: — Nic nie rozumiem... Ktoś się łączy... Słyszę oddech... I ani słowa. W zeszłym tygodniu w nocy też miałem taki telefon... Jeśli to ma być żart... Przerwał, uderzony nagle jakąś myślą: — Nie dziwiłbym się. gdyby to był ten huncwot Malet. Nie znasz Maleta. tego kawalarza?... I pijąc kawę zaczął snuć historię Maleta. Filip słuchał z roztargnieniem. Ten dziwny telefon przypomniał mu coś— Był przekonany, że to Rajmonda dręczona zazdrością, telefonowała znowu, żeby wiedzieć, czy Robert jest obecny. Po kawie nastąpił koniak, a po historii Maleta inna historia. Z Robertem, szczególnie gdy sobie podpił, miało się przynajmniej tę wygodę, że nie trzeba było podtrzymywać konwersacji — wystarczało pozwolić mu mówić O wpół do jedenastej Filip podniósł się. — Już? — wykrzyknął Robert. — Nie skosztowałeś nawet mego koniaku. Sprowadziłem go specjalnie z zagranicy. Prawdziwy nektar. Lucette wtórowała mu: — Ma pan jeszcze czas. — Jestem strasznie senny — wymawiał się Filip. — Nie ma jeszcze jedenastej. — Odzwyczaiłem się zupełnie od późnego chodzenia spać. — Ejże, ejże — rzekła Lucette grożąc mu placem — czy to aby prawda? A ponieważ szczerze zaprotestował, dodała udając zagniewaną: — Jeśli szuka pan pretekstu, żeby nas opuścić, trzeba znaleźć inny. Co wiem, to wiem.- Pogroziła mu palcem. — Mój mały paluszek powiedział mi, że nie zawsze kładzie się pan tak wcześnie, jak pan to chce nam wmówić. Na przykład w zeszły wtorek było już po północy, a u pana w oknie jeszcze się świeciło. — Cóż to za dar odgadywania — zadrwił Filip. — Wcale nie, przejeżdżałam tamtędy wozem. — O północy! — zawołał Robert* ~ Coś ty o tej pone to* biła w Borg-la-Reine$ fed.lL)