Międzynarodowe sympozjum w Warszawie Święto nauki WARSZAWA (PAP) We wtorek rano w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie rozpoczęło się wielkie, międzynarodowe sympozjum naukowe poświęcone perspektywom fizyki jądrowej, fizyk? cząstek elementarnych, radiochemii i chemii jądrowej. Przy ul. Freta 16 w Warszawie minister Henryk Jabłoński dokonał otwarcia Muzeum Marii Skłodowskiej-Cu-rie. Na uroczystość przybyli m. in. zastępca przewodniczącego Rady Państwa Stefan Kulczyński, minister kultury i sztuki Lucjan Motyka, rodzina Marii Skfodowskiej-Cu-rie oraz liczni uczeni. Sukces Pctfnowa KONIN (PAP) Energetycy pątnowscy osiągnęli we wtorek znaczny sukces produkcyjny. Uruchomiony w lipcu br. 200-megawato-wy turbozespół dostarczył 100 milionów kilowatogodzin ener gii. Do końca br. pierwsza „dwusetka" Pątnowa przekaże jeszcze ponad 150 min KWH. W początkach listopada br. ruszyć ma w Pątnowie (na mie siąc przed planowanym termi nem) drugi analogiczny blok energetyczny. Na zdjęciu: goście zaznajamiają się z muzeum Druga z prawej — Ewa Curie La-bouisse. CAF — Czarnogórski Sympozjum jest hołdem złożonym przez międzynarodowy świat nauki pracom Marii Skło dowskiej-Curie, które położyły fundament pod dzisiejszy rozwój tych dyscyplin naukowych. W obradach uczestniczą najwybitniejsi przedstawiciele współczesne.! fizyki i chemii, laureaci nagrody Nobla, dyrek torzy wielkich ośrodków ba- dawczych i laboratoriów. Pierwszy dzień sympozjum poświęcony był wspomnieniom osobistym o wielkiej polskiej uczonej oraz omówieniu znaczenia odkryć Marii Skłodowskiej-Curie dla postępu nauki. Obrady sympozjum otworzył pełnomocnik rządu do spraw (Dokończenie na str. Z) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 gr / SŁUPSK ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE ROK XVI Środa, 18 października 1967 r. Nr 250 (4668) Po IX Plenum KC PZPR W dniu 14 bm. odbyła się w parku nieborow-skim z okazji 150. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki uroczystość odsłonięcia kamienia pamiątkowego. — W dniach 24 i 25 kwietnia 1790 r. dokonał on w Łowiczu lustracji wojsk, stacjonujących w tej miejscowości. Równocześnie 8S. drużyna harcerzy z Nieborowa o-trzymała imię T. Kościuszki. Na zdjęciu — harcerskie ślubowanie. CAF — Rozmysłowicz SPOTKANIE kierownictw KW PZPR i WK 2SL (Inf. wł.). Wczoraj odbyło się spotkanie kierownictw Komitetu Wojewódzkiego PZPR 1 Wojewódzkiego Komitetu 7.SL poświęcone omówieniu pracy partyjnej na wsi ko Szalińskiej w myśl wskazań wynikających z uehwa ły IX Plenum Komitetu Centralnego PZPR. W cza •sie spotkania omówiono najbliższe zadania instancji i ogniw PZPR i ZSJL w zapoznawaniu mieszkań c»w wsi z materiałami IX Plenum KC oraz działalność rad narodowych, które już przystąpiły do powoływania zespołów specjalistów, mających zadanie przygotowania programów intensyfikacji produk cji rolnej wT poszczególnych gromadach i wsiach. Na spotkaniu zaproponowa no odbycie w drugiej połowie listopada br. wspólnego plenum KW PZPR i WK ZSL poświęconego wY tyczeniu proęramu działania na wsi koszalińskiej w świetle zadań wynikających z uchwały IX Plenum KC PZPR. (ś) IftelegraJTicznyu] • MOSKWA We wtorek w Wielkim Pałacu Kremlowskim rozpoczęła się z udziałem przywódców KPZR i kierowników rządu radzieckiego druga sesja Rady Najwyższej Federacji Rosyjskiej. Federacja Rosyjska —■ to największa z 15 republik, wchodzących w skład ZSRR. Jej obszar przekracza 17 min km kw., a liczba ludności sięga 127 min. • PRAGa Światowa Demokratyczna Federacja Kobiet, której Rada odbywa w tych dniach' posiedzenie w Pradze, zorganizowała w poniedziałek akademię dla uczczenia 50. rocznicy Rewolucji Październikowej. W akademii uczestniczyły przedstawicielki demiokra tycznego ruchu kobiecego z 60 krajów wszystkich kontynentów. • BRUKSELA W najbliższym czasie spodziewane jest ogłoszenie współ nego oświadczenia belgijsko--kóngijskiego w sprawie ewakuacji znacznej liczby Belgów z Konga. Dobiegają także końca rokowania w sprawie wysłania białych najemników z Bukawu na Maltę i żandarmów katangijskich do Zambii. Demonstracje antywojenne w USA Hajfong wcfqż pod gradem bomb NOWY JORK, LONDYN, MOSKWA, PARYŻ (PAP, W wielkich miastach amerykańskich wybuchły w poniedziałek demonstracje przeciwTko wojnie w Wietnamie, połączone z paleniem kart powołania do wojska i pikietowaniem lokali komisji rekrutacyjnej. Największe demonstracje od były się w Bostonie, Nowym Jorku, Waszyngtonie, San Fran cisco i Chicago. Aresztowano około 120 osób. W San Francisco około tysiąca demonstrantów przeszło ulicami miasta pod gmach rza du federalnego, gdzie 149 osób złożyło swe karty powołania do wojska do przygotowanej w tym celu puszki, która zosta nie wręczona prokuratorowi Poole'owi. W Bostonie około 5 tys. osób zgromadziło się przed jednym z kościołów. 67 demonstrantów spaliło swe karty powołania, a 214 oddało je duchownym, którzy zamierzają w sobotę wręczyć je w Waszyngtonie prokuratorowi generalnemu USA Clarkowi. W Oakland, mieście leżącym w pobliżu ~*an Francisco, około 600 osób pikietowało biuro komisji rekrutacyjnej, z transparentami przeciwko wojnie w Wietnamie i poborowi do wojska. Policja podała, iż 119 demonstrantów aresztowano, wśród nich znaną śpiewaczkę Joan Baez oraz jej matkę. W Nowym Jorku kilkaset o-sób demonstrowało przed gma (Dokończenie na str. 2) PRACOWNIKOM ŁĄCZNOŚCI, a szczególnie florę-® czycielom wiejskim, którzy od lat są dobrymi propa-i gatorami „Głosu Koszalińskiego", oraz pracownikom i kolportażu Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Upowszechi nienia Prasy i Książki „Ruch" w Koszalinie, serdecz-J ne życzenia w dniu Ich Święta składa 4 REDAKCJA W najbliższa sobotę Wojewódzki finał »Złotej Wiechy W NAJBLIŻSZĄ sobotę, 21 bm., odbędzie się, w naszym województwie -zakończenie drugiego etapi-clorocznego konkursu „Złota Wiecha" na. najlepszy budynek inwentarski roku. Do u-działu w imprezie zaproszono ponad 150 rolników, którzy uczestniczyli w konkursie, przedstawicieli władz central rych i wojewódzkich, architektów powiatowych oraz kilkunastu rzemieślników wiejskich. Kilkoma trasami, wiodącymi przez województwo, u-wzestnicy imprezy udadzą się do Wałcza. Po drodze oglądać będą w poszczególnych wsia.cn nagrodzone w konkursie oraz przykładowe obiekty inwentarskie. Na budynkach nagrodzonych w br., przybite zostaną tablice z emblematem konkursu i napisem „Budynek nagrodzony w konkursie „Złota Wiecha". Jak już infor mowaliśmy, w tym roku wojewódzkie nacrrody w konkur sie zdobyli: Bronisława Szyna! ze wsi Ostrowice, w pow. drawskim, Franciszek Paliwoda ze wsi Dzwonowe, w pow. wałeckim, Feliks Dąorow 5*ki ze wsi Górzyno, w pow. złotowskim i Józef Len/ ze wsi Sapólno w powiecie człu-chowskim. « W Wałczu uczestnicy imprezy z całego województwa spotkają się w Powiatowym Domu Kultury. W czasie spot k3nia główny architekt woje wództwa, mgr inż. Jerzy Kręt kowski wygłosi referat na temat problemów budownictwa v. iejskiego w Koszalińskiem, zaś dr inż. Marcin Pawlików ski z Instytutu Techniki Budowlanej w Warszawie będzie mówił o nowych rozwiązaniach w budownictwie inwentarskim za granicą. Omó wionę zostaną również sprawy, związane z dalszym upow s,:echnieniem konkursu na koszalińskiej wsi. (1) Konferencje zetem ssowskie zakończone i (Inf. wł.) Zakończono kampanię sprawozdawczo-wyborczą organizacji zetemesowskiej w powiatach. Ostatnie dwie konferencje odbyli zetemesowcy ze Sławna i Złotowa. Plenom ZW ZMS (Inf. wł.) Na 19 października zapowiedziano posiedzenie plenarne ZW ZMS. W czasie posiedzenia zostaną omówione i zatwierdzone materiały z konfe ren cji sprawozdawczo-wyborczych organizacji zetemesowskiej w powiatach, (mg) Członkowie ZMS podsumowali na konferencjach działał ność organizacji za ostatnie dwa lata, ustalili kierunki dal szej pracy, .wybrali nowe wła dze. Zadania kierowania orga nizacja delegaci powierzali wy próbowanym aktywistom. We władzach powiatowych pozosta li ci, którzy nie zawiedli, wy bierano też nowych kolegów Peszących się zaufaniem ogółu. Każdy powiat starał się przy gotować konferencję jak najle piej. Specjalnie starannie przy gotowano się w Kołobrzegu. Koszalinie, -Słupsku, Drawsku i Złotowie. Oceniając dotychczasową działalność organizacji delegaci wskazywali na wiele zrealizowanych postulatów. Organizacja zanotowała osiągnięcia w czynach społecznych, akcji oszczędzania na mieszkania spółdzielcze, podej mowała wiele ważnych przedsięwzięć o charakterze politycz nym i społecznym. Wzrosły szeregi ZMS, zwłaszcza w śro (Dokończenie na stit Z) Do winogron/ do winogron. Jak zwykle w październiku — m;że w tym roku ^łeco póz.iiej — nadeszła pierwsza porcja winogron. Chętnych na owoce oczywiście nie brakowało. Pierwszy transport winogron sprzedany zastał w słupskich sklepach w cią- gu kilku gotlzm. Na następny zc-ba b HUie C/" _ac. Na zdjęciu: pierwsze winogrona prz2d supermarketem w Słupsku. (am) Fot. Andrzej Maślankiewicz Dziewiąty raz na starcie OiiRip.aify Wiedzy (Inf. włj Młodzież słupskich szkół średnich, licealnych, zawodowych i techników — po raz dziewiąty przystępuje do eliminacji w olimpiadzie wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Pierwsza tego typu impreza odbyła się w Liceum Pedagogicznym. W pozostałych szkołach inauguracje przeprowadzone zostaną do końca bm. Pierwszy etap eliminacji od-; będzie się w listopadzie, drugi do końca stycznia, trzeci w dniach 19—23 lutego przyszłe go roku, zaś w marcu przewi dziane jest zakończenie etapu szkolnego. Głównym kierunkiem tema tycznym IX Olimpiady jest his toria Ludowego Wojska Polskiego, (am) Ocena „Lata-67" (Inf. wł.) Na posiedzeniu Prezydium Zarządu Miasta i Powiatu ZMS oceniono przebieg tegorocznej akcji „Lato-67". Stwier dzono, iż większość imprez sportowych i turystycznych należała do udanych. Ponadto dyskutowano nad planem pra cy organizacji do końca roku bieżącego. Ustalono między innymi, że 25 bm. odbędzie się plenum ZMiP ZMS. Główny jego temat: Analiza przedzjaz dowej dyskusji zetemesowskiej. (am) Str. 2 i GŁOS Nr 250 (4668) 'ueyara Ernesto „che- gu- EVARA miał swój styl. Rozpoznawano go po nim zawsze. Teraz, kiedy władze boliwijskie o-głosiły triumfalny komunikat o jego śmierci, Kubań-czycy uwierzyli weń, bo nie zależnie od wszystkich innych odbierających nadzieją faktów, pamiętniki znale zionę przy poległym z bronią w ręku bojowniku wal czącym z dyktaturą były w stylu Guevary. „Mniejsza z tym, gdzie zaskoczy mnie śmierć. Niech będzie pozdrowiona, jeśli nasz apel zostanie usły szany, jeśli inne ręce wyciągną się, aby ująć naszą broń, jeśli przy odgłosie strzałów inni ludzie powsta ną, aby zaintonować pieśń pogrzebową i wydać nowy okrzyk wojny oraz zwycięstwa"; Nikt nie wiedział wtedy, gdzie przebywa autor tych słów wiosną tego roku. Zgodnie z wymogami konspiracji, zgolił charakterystyczną brodę i zamienił wojskowy oliwkowy mundur na cywilne ubranie. By ła to jednak tylko jedna z wielu konspiracyjnych przemian Guevary. Od czasu, gdy w 1965 roku opuś- ŚWIĘTO NAUKI reprezentująca dyrektora gen. UNESCO — Rene Maheu. Przemówienie powitalne wy głosił wicepremier Szyr. Apelem o zacieśnienie współ (Dokończenie ze str. 1) wykorzystania energii jądrowej Wilhelm Billig. Na sympozjum przybyli: wi cepremier Eugeniusz Szyr, pracy uczonych różnych kra-przewodniczący Komitetu Na- jów, o stworzenie intelektual- uki i Techniki; minister o- nego pomostu łączącego podzie światy i szkolnictwa wyższe- lony świat zakończył swój go prof. Henryk Jabłoński; referat przemawiający następ- minister przemysłu chemiczne- nie prof. Victor Weisskopf z go Antoni Radliński; prezes USA. Słowa te zostały przyję PAN prof. Janusz Groszkow- te gorącymi oklaskami zebra- ski. Na sali obecni są honoro- nych. wi goście sympozjum: córka — Musimy postępować tak, wielkiej uczonej pani Ewa Cu- jak postępowała Maria Skło- rie-Lab«uisse wraz z mężem dowska-Curie — powiedział Henri Labouisse, dyrektorem on. Na nas, ludziach nauki spo gen. UNICEF; dyrektor gen* czywa odpowiedzialność za Międzynarodowej Agencji E- przyszłość świata bez nacjona nergii Atomowej — Sigvard lizmu, bez rasizmu, bez dzielą Eklung; pani Teresa Grivet cych narody przeciwieństw. Nauka troską całego narodu i państwa OMÓWIENIE WYSTĄPIENIA PREMIERA CYRANKIEWICZA NA AKADEMII W TEATRZE WIELKIM W DNIU 16 BM. MARIA SKŁODOW7SKA-CU Gościmy w tych dniach w RIE była sprawczynią wiel- Polsce najwybitniejszych kiego rewolucyjnego przewrp- przedstawicieli nauki dwu-tu w nauce, który torował dro dziestu kilku krajów, w tym gę erze nuklearnej. wielu laureatów nagrody Nob Dla nas — Polaków, jej la. Ogłoszona przez Polskę i wszechświatowa sława i uzna Francję rocznica urodzin Marii nie mają szczególne znaczenie. Skłodowskiej - Curie stała Pierwsze wielkie osiągnięcia się proklamowanym przez Marii Skłodowskiej - Curie UNESCO powszechnym świę-przypadły na'okres, kiedy kraj tem nauki na całym świecie, nasz nie znajdował się, na po Jaka może być większa tro- białym fartuchu lekarskim w MEKSYKU, w mundurze powstańca wietnamskie go czy kongijskiego, w prze braniu księdza w ARGENTYNIE, czy w PERU. Gueyara żył niebez- że „inne obszary w świecie1 potrzebują jego skromnych sił", inaczej mówiąc — u-znawał, że jest obywatelem krajów, które dopiero wal czą o wolność. Ostateczne ukształtowanie oblicza Guevary datuje się od czasu jego spotka nia z FIDELEM CASTRO. zniszczenia. W takiej trosce o zbliżenie cił Kubę, informacje agen- ^ ^ ^ ^ ^ ^ „ałV« mv w u irAOAel UJL u- j litycznej mapie Europy. Były ska wszystkich uczonych, jak go w u w one W0bec całego świata dowo nie to, aby rewolucyjne osiąg dem, że naród polski, choć u- nięcia nauki służyły narodom jarzmiony politycznie, pozba- dla ich rozwoju, aby torowały wiony niepodległego bytu — drogę ludzkości do dalszego po żyje nadal, tworzy. stępu i pokoju, a nie do samo- Maria Skłodowska-Curie. nie mogąc wówczas bezpośred _ . nio pomóc swej ojczyźnie — . . , , piecznic. Opuszczając PO,p0isce manifestowała swój mi(?dzy narodami, o konstruk- zwycięskiej rewolucji Kubę, czynny stosunek do sprawy tywne rozwiązania nauki służą płsał w pożegnalnym liście walki 0 PoIske przez ochotni cg1 życiu- Pokojowi — macie ^ =----u--------cze zgloszenłe sję d0 kolumn wszyscy po swojej stronie na- sanitarnych armii francuskiej wtedy, gdy wojska niemieckie * " " ' zagrażały Paryżowi. Dziś składamy hołd pamięci Wielkiej Uczonej 1 Wielkiej Polki — w wolnej Polsce Ludowej. Sto lat mija od jej uro dzenia, przeszło pół wieku od jej wielkich odkryć, 33 lata od Argentyński lekarz GUEVAi jej śmierci. RA i kubański adwokat CAj w wyzwolonej Polsce, jakże STRO „odkryli się" w 1958|jnnej od tej, którą znała Skło roku w Meksyku. Ich kon- dowska z lat swej młodości — takt zapoczątkował nie tyl- | nauka stała się wielką troską ko gorącą przyjaźń, ale całego narodu i państwa. Nig-prawdziwą epopeę wzajem-! dy jeszcze nie było w Polsce nego zrozumienia. Razem tylu uczelni, tylu pracowników • LONDYN Ogfłosizona przez dziennik „Diaily Telegra-ph" ankieta stwierdza, że gdyby obecnie odbyły się wybery parlamentarne w W. Brytanii, to konserwatyści odnieśliby zwycięstwo. 0 I.ONDYN Jak donoszą z Adenu, Narodowy Front Wyzwolenia NLF przejął kontrolę nad o-statnim z państewek, wchodzącym w skład byłej Federacji Południowoarabskiej znajdującym Kię do niedawna w rękach Brytyjczyków — Sułtanatem Mahra, położonym nad Zatoką Adeńską. • WROCŁAW Zespół Wrocławskiej Pantomimy wyjeżdża do Szwecji 1 Danii. W przyszłym roku natomiast Wrocławska Pantomima występować będzie w mediolańskiej „La Scali". • MOSKWA Na wyspie Heussa, wchodzącej w skład Ziemi Franciszka Józefa, przeprowadzono pomiary górnych warstw atmosfery, wykorzysrfcując do przeprowadzenia eksperymentu radzi ecki e r a«k i et y met eor o lo -giezne i aparaturę francuską. i cenę pokoju ski. naród pol- Polityczne podróże i rozmowy MOSKWA A. Kosygin, przewodniczący Rady Ministrów przyjął we wtorek na Kremlu ministra obrony Norwegii, O. Tiede-manda- przebywającego w Moskwie na zaproszenie ministra obrony ZSRR. PARYŻ We wtorek rano wznowione zostały rozmowy francus-ko-zachodnioniemieckie. Delegacji francuskiej przewodni czy minister Couve de Mur-\iI7e, a zachodnioniemieckiej Wflly Brandt. Przedmiotem rozmów są stosunki Wschód — Zachód, sprawa kandydatury W. Brytanii do Wspólnego R.ynku i prawdopodobnie, problem u-k'aciu o nierozpowszechnianiu bron; nuklearnej. Demonstracje antywojenne w USA (Dokończenie ze str. 1) łączącą stolicę DRW z Chinami Ludowymi. Zaciekle bom-chem sądu federalnego. De- bardowano zwłaszcza most w monstranci zablokowali ruch Dep Tau, leżący w odległości uliczny na Wall Street, w dziel 32 km od Hanoi. Amerykań-nicy finansowej. Doszło do scy piraci powietrzni dokonali starć z policją przed siedzibą również wielu rajdów bombo-komisji poborowej. wych na południowe rejony DRW 181 młodych ludzi zwróciło * swe karty powołania, a 525 o-sób złożyło pisemne oświadczę nie popierające ruch protestacyjny. Łącznie demonstracje takie odbyły się w poniedziałek w co najmniej 30 miastach ame rykańskich. Radziecki Komitet Solidarności krajów Azji i Afryki w imieniu narodu radzieckiego zwrócił się z apelem do wszy stkich uczciwych ludzi na kuli ziemskiej, do wszystkich, któ rym droga jest sprawa pokoju, postępu i sprawiedliwości, aby jeszcze bardziej umacniali jedność działania, aby okiełznać amerykańskich agresorów i położyć kres brudnej wojnie imperializmu USA w Wietnamie. Dzień międzynarodowych ak cji na rzecz pokoju, przeciwko wojnie USA w Wietnamie w dniu 21 października będzie szeroko obchodzony w Zwiąż ku Radzieckim. Wielkie wiece zorganizowane zostaną w Moskwie oraz w wielu innych miastach ZSRR. Amerykanie nie zaprzestają swych zbrodniczych nalotów na Demokratyczną Republikę Wietnamu. Głównym obiektem bombardowań jest nadal największy port Demokratycznej Republiki Wietnamu — Ilaj-fong. W poniedziałek na to miasto, odpierające po bohatersku ataki powietrznych piratów, znów posypały się bom by. Atakowano różne obiekty wojskowe oraz most drogowy Kien An odległy o 2 kilometry od centrum miasta. W tym samym dniu lotnictwo USA zrzucało bomby na li nię kolejową, przebiegającą na północny wschód od Hanoi i S. Bondarczuk w Warszawie WARSZAWA (PAP) Na premierę filmu „WOJNA I POKÓJ", która odbędzie się w Warszawie 20 bm., spodziewany jest przyjazd dużej delegacji filmowców radzie ckich z reżyserem tego filmu i zarazem odtwórcą roli Pier-re'a Bezuchowa — Sergiuszem Bondarczukiem na czele. Jako reżyser zadebiutował S, Bondarczuk filmem „Los człowieka" (1959), opartym na opowiadaniu Michała Szołocho w a. wylądowali potajemnie na Kubie, znaleźli się w gronie „dwunastu apostołów", któ rzy ocaleli przed żołnierzy Batisty i nauki, tylu studentów. To, co kiedyś mogło być dziełem nie licznych, stało się udziałem ca kulami jego pokolenia. To co drzema dotarli jo kiedyś, jako nierozbudzone do gór Sierra Macstra, aby. talenty, bez możliwości ich u-po przekształceniu się par- j jawnienia — dziś, pod opieką tyzantki w ogólnonarodowy: państwa ludowego, staje do ży ruch oporu wkroczyć w koń ciowego startu, nieraz jeszcze cu 1959 roku do Hawany, trudnego ale którego nie ogra Wtedy, w latach walki nicza przywilej rodowy, mająt przeciwko dyktaturze i w ku czy środowiska, pierwszym okresie po zwycięskiej rewolucji Guevara najpełniej chyba odnajdywał siebie. Podejmował się każdego zadania. Guevara zginął śmiercią męczeńską. Ranny w walce, został prawdopodobnie dobity strzałem w przez swych boliwijskich o-prawców. f Żniwo fanatyzmu DELHI (PAP) Władze stanowe w Bihar serce (Ind*a) podały oficjalnie do ' wiadomości, że w mieście Sur-Teraz, nad jego j sand niedaleko granicy nepal-grobem nic czas na chłód-1 slde3 dcszl° w *ych dniach do ne rozważanie słuszności; krwawych zamieszek w wyni wszystkich jego poglądów lub filozoficzne rozmyślania, co jest trudniejsze — umierać czy umieć żyć dla określonej idei. Ta postać jest już legendą — bohato/ ską i prawdziwą. A takie legendy są otaczane czcią. WŁODZIMIERZ 2RAŁEK ku których 19 osób poniosło śmierć, a przeszło 100 zostało rannych. Zamieszki miały tło religijne. W stanie Bihar często dochodzi do starć między ludnością muzułmańską a hinduską. W sierpniu w wyniku krwawe go starcia poniosło śmierć 70 osób. Jordania nigdy nie zrezygnuje z zachodniego brzegu Jordanu ☆ Trwają prowokacje izraelskie czas swego 40-godzinnego po- PARYŻ, NOWY JORK, wzielo udział 20 rznłtrńw i„, bytu w stolicy ZRA przepro-KAIR (PAP) ITrfch oraz uzbrnimp nTtrn^ Wadzi 2 r07'm°wy z prezyden- Król Jordanii Husajn odle- Ata,., i tem ,Naserem" Kosfereneje zetftuesewskie (Dokończenie ze str. 1) ciał we wtorek rano z Amin anu do Algieru. W nieobecności króla jego brat pełr.vLć ma funkcje regenta. W poniedziałek wieczorem Kusajn wygłosił do narodu przemówienie pożegnalne tran smitowane przez radio. Zobowiązał się w tym przemówieniu „nigdy nie zrezygnować z zachodniego brzegu Jordanu j Ataki izraelskie są kolejnym przejawem izraelskiej polityki zastraszania i terroru. Agresorom chodzi o storpedowanie rezolucji Rady Bezpieczeństwa i narzucenie ONZ warunków izraelskich. Stały przedstawiciel Jordanii stwierdza, że ignorowanie przez Izrael elementarnych za sad humanitaryzmu, prawa i Pani Indira \ Gandhi przybywa do Kairu w najbliższy czwartek. Trwa w dalszym ciągu wysiedlanie ludności arabskiej z okupowanego przez agresora izraelskiego, Półwyspu Synaj -skiego. za*: ssr2BS-S3M! dla ochrony praw Arabów wzmocnienia Jordanii". Husajn zatrzymał się w drodze do Algieru Kairze w celu przeprowadzenia rozmowy z prezydentem Nascrem. Stały przedstawiciel Jorda cjł. W poniedziałek w Nowym Jorku odbyła się dwugodzinna rozmowa ministra spraw za /^•vrrr m/r ™ ^ , granicznych Zjednoczonej Re- y, ?• t \ E1"Farra.wysto publiki Arabskiej, M. Iliada ze sował list do przewodniczące- staiym przedstawicielem USA go Rady Bezpieczeństwa, w w ojsjz Goldbergiem. Oraa-ktorym zwraca uwagę na no- wiano kryzysu blisko- we agresywne akty _ wojsk wschodnieg0. izraelskich, jak również na w Kairze podano, że premier naruszanie przez stronę izrael Indii pani Indira Gandhi( pod ską rezolucji w sprawie wstrzy mania ognia. List podkreśla, że 14 i 15 października wojska izraelskie ostrzelały wioskę Szejch Mu-hammed, w rejonie mostu „Szejch Hussejn". W akcji tej Przygoda szybownika 0 OPOLE (PAP) Niecodzienna przygoda spotkała członka Opolskiego Aeroklubu Józefa Witta. Podczas treningowego lotu wiatr zniósł pilotowaną przez niegoumuchę l0Cunad laes ood Opolem. Mimo wysiłków szybownika wśród zapadających ciemności „mucha" zawisła na gałęziach między dwoma drzewami na wysokości 35 m. Witt spędził w tej niezbyt wygodnej pozycji całą noc i dopiero nazajutrz wybawili go z o-presji strażacy, zdejmując szybowiec z drzew. Kataklizmy, katastrofy, wypadli MEKSYK Stolica Argentyny Buenos Aires jest znowu zagrożona przez powódź. Wystąpiła * brzegów rzeka Reconqu?stra, LONDYN Ulewne deszcze i huragany spowodowały poważne szkody w wielu rejonach Anglii W południowej Walii musU LONDYN Z Filipin donoszą, ze na wyspie Samar wpadł do rzeki autobus. W wyniku tej katartrofy utonęło 20 osób, a 40 odniosło rany. paryż W produkującej materiały frrożąc powtórzeniem syfuacji no ewakuować kilkuset miesz fotograficzne fabryce w Sev-sprzed kilku dni, kiedy to kańców kolonii górniczej Aberfan, tej samej, która w miasto przeżyło największą ubiegłym roku 6yla wido-w swojej historii powódź, wnią tragicznej katastrofy w Zginęło wtedy ponad 50 osób. Jeśli podniesie się poziom La Piaty i jej dopływów, miasto wstanie mów zalane^ Wiatr wiejący z szybkością 130 km na godzinę uniemożJi ran nastąpił ostatniej nocy wy buch, który zranił 14 osób, w tym 4 ciężko. Obecny wybuch był trzecim w ciągu Ostatnich 3 miesięcy w fabryce Kodak — Pathe. chwili obecnej nie wiadomo, co. by- wil komunikację przez kanał ło przyczyną ostatniej eks-La Manche* - Kierowca - posiedli B Iczt ^ (INF. WŁ.) ciała. Pisaliśmy już o szczegó- Nie ma niemal koszaliniani- łach tej . pijackiej eskapady, na, który by nie oglądał na Jeśli wspominamy o niej po- placu Bojowników PPR czar- nownie, to tylko dlatego, że nej rozbitej wołgi, wystawio- sprawca całego nieszczęścia, nej tam przy końcu maja Umiński został już ukarany za przez milicję ku przestrodze to przykładnie. Sąd Powiato-innych. Okoliczności, w któ- wy w Koszalinie skazał go bo rych uległa ona tak dużemu wiem na 8 lat więzienia i poz zniszczeniu, musiały wstrząs- bawił prawa do prowadzenia nąć sumieniem każdego. Tym pojazdów mechanicznych na bardziej, że samochodem tym 10 lat. Umiński miał odpowia- krytycznego dnia (25 maja br). dać przed Sądem Wojewódz- jechało po pijanemu aż 8 o- kim w trybie doraźnym, jed- sób, że wóz prowadził z nad- nakże Prokurator Generalny mierną szybkością pijany, 29- nie przychylił się do wniosku -letni Stefan Umiński z Darło Prokuratury Wojewódzkiej i wa oraz, że w wyniku uderze- nakazał przekazanie sprawy nia o drzewo zginął jeden z do rozpatrzenia Sądowi I in- pasażerów a trzy inne osoby stancji. Wyrok nie jest jesz- ^ doznały poważnych obrażeń cze prawomocny. (jom} dowiskach młodzieży pracującej i robotniczej. W dyskusji wiele mówiono o wszystkich przejawach dobrej zetemesowskiej roboty, mó wiono także i o niedomogach. Zarówno uczniowie jak i pracujący zastanawiali się w jaki sposób działać, aby organizacja mogła się cieszyć jeszcze większym mirem, jak wpływać na młodzież nie zorganizowaną, ożywiać inicjatywy. Uczniom zależy na współdzia łaniu ze szkołą w podnoszeniu wyników nauczania, pracujący pragną jak najlepiej wywiązywać się ze swych obowiązków zawodowych i zdobywać zaufanie w miejscu pracy. Za stanawiano się nad istotną sprą wą stałego podnoszenia kwali fikaeji zawodowych, wiedzy o-gólnej, nad dalszym upowszechnianiem ruchu wynalazczości i racjonalizacji. Mówio no o międzyszkolnych klubach, które powinny stać się miejscami dobrej rozrywki i ośrod kami życia kulturalnego, o e-fektach jakie uzyskują zeteme-sowcy patronujący zakładowym świetlicom. Młodzi robotnicy postulowali, by lepiej zająć sie kolegami rozpoczyna j£jcv*r pracę zawodową. Na kilku konferencjach (m. in. Miastko, Człuchów) szerzej mó wiono o roli ZMS w środowi sku małego miasteczka. Były głosy podejmujące spra wy mniejszej wagi, ale niemniej dla organizacji istotne. M. in. postulowano ustalenie stroju stosownego na co dzień, upowszechnienie specjalnych — melodyjnych i prostych w wykonaniu — piosenek, (mg) '■Th rn-ówi W 542. grze „Gryfa" stwier dzono ogółem 4 134 wygrane, w tym z sześcioma trafieniami — brak, z pięcioma trafieniami z liczbą dodatkową — Iw wysokości 9274 zł, z pięcioma trafieniami — 10 po 1717 zł, z czterema trafieniami — 382 po 49 zł, z trzema trafieniami — 3741 po 6 zł. Wygrana z pięcioma trafieniami z liczbą dodatkową pa dła w Szczecinie w PO 36. Wygrane z pięcioma trafieniami stwierdzono: 4 w Słupsku i po jednej w Koszalinie, Białogardzie, Sławnie, Szczecinku, Stargardzie i w Szczecinie. Niedzielny fundusz premiowy na główną wygraną na 543. grę wynosi 80 000 zł. Losowanie 543. gry odbędzie się w Szczecinie, w sali Prez. W RN* o godzinie 12. K-3091 iGŁOS Nr 250 (4668)« Str. 3 Co roku, 18 października, obchodzimy w Polsce Dzień Łącznościowca. Data ta związana jest z nadaniem 18 października 1558 r. dworzaninowi królewskiemu, Prosperowi Prowanie, przywileju na wprowadzenie pierwszego w Polsce, regularnego, dostępnego za opłatą dla wszystkich, połączenia pocztowego Kraków — Wenecja. Warto przypomnieć, że resort łączności, poza podstawowym przedsiębiorstwem „Polska Poczta, Telegraf i Telefon" oraz jego jednostkami, obejmuje Zjednoczenie Stacji Radiowych i Telewizyjnych, Zjednoczenie Budownictwa Łączności, Zjednoczenie Transportu Samochodowego Łączności, Centralny Zarząd Upowszechnienia Prasy i Książ-1 ki „Ruch", Biuro Studiów i Projektów, Instytut Łączności, Muzeum Poczty i Telekomunikacji, Na stronie tej piszemy o pracy koszalińskich łącznościowców. tradycja TĄ DOBRĄ tradycją U-rzędu Pocztowo-Teleko-munikacyjnego Koszalin 2 jest wieloletnie przodowanie w dyrekcji szczecińskiej, cbej mującej, jak wiadomo, województwa szczecińskie i koszalińskie. We współzawodnictwie urzędów dworcowych ko szaliński urząd aż trzykrotnie uzyskał na własność proporzec przechodni dyrektora DOPiT w Szczecinie i Zarządu Okręgowego Zw. Zaw. Prac. Pocztowych. Do sukcesów tych przyczyni ła się głównie brygada dziela-czek. Trzeba dodać, że od 1959 r. Brygada Pracy Socjalistycznej. W jej skład wchodzą: Halina Jenta, Halina Bro dą, Czesława Węcka i Zdzisła wa Kociak. Do ich obowiązków należy m. in. ostemplowanie wszystkich przesyłek wychodzących z Koszalina o-raz rozdzielenie na szlaki pocz towe, biorąc przy tym pod u-wagę najdogodniejsze połączenia. Nawet autobusowe. Chodzi przecież o to, aby przesył- Halina Jenta przy prac#. Fot. J. Piątkowski ka jak najprędzej dotarła do adresata. Robota aż się pali w rękach. Norma przewiduje rozdzielenie przez 1 osobę 800 przesyłek na godzinę, a tymczasem rozdziela się 1500—1600 listów. I to bezbłędnie. Nie wpły wają żadne reklamacje. Koszalińskie dzielaczki potwierdzają swoje wysokie u-miejętności w konkursach dzie laczy, organizowanych rokrocz nie przez DOPiT w Szczecinie. Uczestnicy otrzymują 500 listów adresowanych do różnych mniej znanych, małych miejscowości w kraju, które winni rozdzielić w ciągu 30 minut. Za przyspieszenie rozdziału przyznaje się punkty do datnie, za listy nie podzielone w oznaczonym czasie, mylnie Przybędzie «Hermesów« Dla usprawnienia obsługi Pocztowej mieszkańców Kosza lina i Słupska, w klatkach schodowych wielu budynków tych miast zawieszono 1510 skrzynek „Hermes", z czego 1019 sztuk w Koszalinie. W 1968 r. zainstalowanych zostanie w Kołobrzegu, szczególnie w nowym budownictwie, 100 skrzynek, w Szczecinku 100, w Wałczu 123 i w Białogardzie 99. skierowane, nie ostemplowane czy też bez opłaty pocztowej — punkty ujemne. W tym roku w konkursie zwyciężyła Halina Jenta, uzys kując 44 pkt. Na podział wystarczyło jej tylko 16 minut, przy czym mylnie skierowała zaledwie 4 listy#Warto dodacie część uczestników przekracza ła 30-minutowy limit czasu, a niektórzy „potrafili" mylnie skierować ponad 200 przesyłek. Halina Broda zajęła w tym konkursie III miejsce. W poprzednich konkursach dzielaczy H. Jenta dwTukrotnie zajęła trzecie miejsce, a raz — czwarte. Jeszcze większy jest dorobek jej koleżanki, H. Brody: trzykrotnie była zwyciężczynią, raz zajęła drugie i raz trzecie miejsce. Brygada nie narzeka na brak pracy. Obrót listowy jest bardzo duży. — Normalnie przechodzi dziennie przez rozdzielnię o-koło 30 tys. przesyłek — informuje naczelnik UPT, Józef Sowa, jeden z organizatorów koszalińskiej poczty. — Latem, w okresach świąt, czy po pularnych imienin liczba ta wzrasta o 30—40 proc. Nasza placówka spełnia funkcję roz dzielni wojewódzkiej. To też przysparza pracy. Przychodzi tu dużo tzw. druków niepil-nych, ulotek, które musimy skierować do urzędów poczto wych w województwie. — Flegmatyk nie nadawałby się do tej pracy — twierdzi Halina Jenta. Na pewno. Dobry dzielacz musi być człowiekiem o szyb kim refleksie, błyskawicznych ruchach rąk, dobrej orientacji ogólnej i pamięci. Musi doskonale znać geografię, połączę nia pocztowe, nawet pekaeso-we gdzieś na Rzeszowszczyź-nie lub w woj. białostockim. Wiedzieć, na jakich szlakach leżą urzędy pocztowe w kraju. A tych urzędów jest, baga tela, 7320. Takie kwalifikacje mają ko szalińskie dzielaczki. Do tego dochodzi jeszcze długoletnie doświadczenie, duża wprawa. Halina Jenta pracuje już na poczcie 19 lat, z czego w rozdzielni 14 lat, a Halina Broda jeszcze dłużej. To też ułatwia i przyspiesza pracę. W Dobrzycy... GODZINA 6.20. Naczelnik Podlaszczak jest już w urzędzie pocztowym. Tak zresztą jak od 13 lat. Ma jeszcze trochę czasu. Mimo wo li przegląda wczorajszą gazetę, leżącą na biurku. Zaczyna się niecierpliwić. Tak, już powinien być. Do stacji w Miło goszczy jest niedaleko, tylko 3 km. Wreszcie drzwi się o-twierają i wkracza obładowany workami człowiek. To Ma rian Pecyna, były doręczyciel, który codziennie przywozi pocz tę z ambulansu. Naczelnik sprawdza plomby i zabiera się do pracy. Oprócz zwykłych listów i gazet, są listy polecone, małe paczki i przekazy pieniężne. Trzeba to wszystko, jak mówi, „rozpisać". Czasu nie ma zbyt wiele. O siódmej przychodzi już Marian Meresiński. Doręcza przesyłki pocztowe na miejscu, w Dobrzycy. Zwykle wychodzi najwcześniej. Bo to i rejon duży, a w pomie i innych in stytucjach chcą mieć „Głos Ko szaliński" z samego rana, o ósmej. Potem przychodzą pozostał! doręczyciele: Bronisław Wa-nat, roznoszący przesyłki już 16 lat i Jan Kwiecień. Kwitują odbiór poczty i wyjeżdżają ro werami do swoich rejonów. Do Słowienkowa, Wierzchorhi na, Wierzchominka, Smolna. Strzepowa i Strachomina. UPT w Dobrzycy obsługuje wsie, li czące prawie 3 tys. mieszkań ców. GODZINA 8. Zaczyna się normalne urzędowanie przy okienku. Przyjemnie tu. I z jednej, i z drugiej strony o»• kienka. Kiedyś klienci załatwiani byli przez wybity w ścia nie otwór. Przed 5 laty przeprowadzono generalną przebudowę pomieszczeń i modernizację urzędu. Teraz oddziela naczelnika od klientów do po łowy oszklona ścianka. W estetycznie urządzonej poczeka! ni można usiąść przy stoliku i wypisać przekaz, czy inny druk. Przychodzą interesanci. I tak jak codziennie nadają 11 sty polecone, paczki, kupują znaczki, wysyłają pieniądze czekami, przekazami, wpłacają na książeczki PKO, uiszcza ją opłaty radiowe itp., itd. Dzie siątki czynności. W dużych u-rzędach pocztowych każde o-kienko załatwia inny rodzaj czynności. Tutaj wszystkie kon centrują się w jednym. Tego dnia nie ma zbyt wie lu interesantów. — Dzisiaj piękna pogoda, ludzie są przy wykopkach — mówi, jak gdyby się chciał u-sprawiedliwić, tow. Podlaszczak. — Ale po pierwszym, siódmym, dziesiątym, czy pięt nastym, to ruch tutaj jest spo ry. Zresztą — dodaje smutno — takiego mam już pecha. Jak ktoś przyjedzie, to akurat jest mało ludzi. GODZINA 12. Wraca Meresiński po drugi rzut poczty. Przy okazji przynosi z pomu 27 listów poleconych do nadania. Jeden jest miejscowy. Na czelnik wpisuje go do karty doręczeń i już za pół godziny Meresiński doręczy go adresa towi. Zabiera też resztę „Głosów". Łącznie roznosi dziennie przeszło 100 egzemplarzy. — Nie wybieraj pieniędzy z książeczki — mówi żartobliwie naczelnik do młodej nauczycielki — przecież mamy mie siąc oszczędzania. — Masz długopis, Michał, wpisz tam, co potrzeba. — W porządku, Marysia, wszystko zgadza się. Tow. Podlaszczak zna prawie wszystkich swoich klientów, do wielu zwraca się po imieniu. Przez 13 lat pracy w Dobrzycy poznał dobrze środo wisko, zżył się z ludźmi. Z każdym chętnie porozmawia, grzecznie obsłuży. Jest lubiany, ludzie darzą go zaufaniem. — Kochany naczelniku, mam wysłać pieniądze, a nie umiem tego wszystkiego wypisać. Po móż mi, złociutki — prosi ja-kać staruszka. Naczelnik ma jeszcze trochę papierkowej roboty. Uzupełnia dokumenty, wypełnia olbrzymie płachty „Ogólnego ra chunku miesięcznego", w któ rym wszystkie rubryki muszą się idealnie bilansować oraz sporządza dokumenty przewozowe do nadania. GODZINA 16. Przyjeżdża sa mochód z koszalińskiego OUPT. Przywozi worki z ambulansu Toruń — Kołobrzeg oraz zabiera wszystkie przesył ki pocztowe z Dobrzycy. Jesz cze tylko kilka zapisów i na dzisiaj koniec. I znowu mija jeden dzień pracy, niby podobny do poprzednich, a jednak różniący się w treści. I tak od 13 lat. — Przyzwyczaiłem się do tej pracy, polubiłem ją, zżyłem się z ludźmi — zwierza się nam tow. Stanisław Podlaszczak. — Do innej pracy nie po szedłbym za nic w świecie. Tow. Podlaszczak należy do pionierów koszalińskiej poczty. Do naszego województwa przyjechał z podgórskiego Lubatowa. W czasie okupacji Niemcy wywieźli go na przymusowe roboty do Lipska, gdzie jako niespełna 18-letni chłopak musiał ciężko pracować w fabryce za... 5 marek Propagatorzy „Głosu Koszalińskiego" Doręczyciele wiejscy są dobrymi propagatorami „Głosu Koszalińskiego". Biorąc udział w organizowa nych od 7 lat konkursach pn. „Głos Koszaliński" w każdej rodzinie wiejskiej", pozyskali 25.183 nowych pre numeratorów naszej gazety na wsi. A oto jak kształtował się wzrost prenumeraty w poszczególnych latach: 1961 r. — 7.446 egz. 1962 r. — 4.450 egz. 1963 r. — 3.187 egz. 1964 r. — 3.911 egz. 1965 r. — 1.862 egz. 1966 r- — 1.100 egz. 1967 r> — 3.227 egz. (do października) Razem 25.183 egz. Obecnie dostarczają oni codziennie mieszkańcom wsi 40.714 egz. „Głosu Koszalińskiego". Naczelnik UPT w Dobrzycy, mu je klientów# Naczelnik, chociaż zastrzega się, że nie wolno, wypełnia przekaz. Zresztą nigdy nie u-chyla sie od pomocy. Kiedy przychodzą do niego chłopi z prośbą o napisanie podania najpierw tłumaczy, że nie jest biurem podań, ale... podanie na pisze. Poradzi też nieraz ludziom w różnych sprawach. GODZINA 15. Urzędowanie przy okienku zakończone. Nie oznacza to bynajmniej końca pracy. Teraz trzeba uzgodnić stan kasy, przygotować do wy syłki dokumenty kasowe. Wracają z rejonów doręczyciele. I znowu rozliczenie. Przyj mują oni przecież od mieszkańców odleglejszych wsi wpłaty, dokonują wypłat, załat wiają wiele innych spraw. Szczególnie długo trwa rozliczenie z Bronisławem Wana-tem. Nazywają go „chodzącą pocztą". Przez 16 lat pracy do skonale poznał mieszkańców swego rejonu doręczycielskie-go, z niektórymi zaprzyjaźnił się. Wszędzie witają go bardzo serdecznie. Nic też dziwnego, że chętnie załatwia czyn ności, których normalnie doko nuje się w urzędzie pocztowym. AKCJĘ automatyzacji telefonicznych centrali wiejskich o pojemności dvicz (Swi- — 56,9 2) PTR Złotów — 57,0, 3) dwin) — 36,89, oszczep — Filipiak TE Złocieniec — 59,9, skok wzwyż (Jastrowie) — 46,6o m. (sf) Nv boiskach funForów i klasy B Wydział Gier i Dyscypliny koszalińskiego PZPN na ostatnim posiedzeniu zweryfkował spotka nia piłkarskie o mistrzostwo kia sy A juniorów i klasy B seniorów które rozegrane zostały 8 bm. KU ka spotkań nie zweryfikowano z powodu nie dostarczonych sprawozdań sędziowskich. A oto wyniki zweryfikowanych spotkań: JUNIORZY (KLASA A) GRUPA I: Sokół — Kuter 6:3 (walk.), Kotwica — Cieśliki 2:2, Włókniarz — Garbarnia 3:0 (walk) Victoria — Iskra 3:5. GRUPA II: LKS Głaz— LZS Lech 5:3, Zorza — LKS Wielim 3:0 (walk.). KLASA B (SENIORZY) GRUPA KOSZALIŃSKA: Vi©to ria — Mechanik 8:2, Charzyno — OrVan — 5:1, Komasowo — Rosnowo 4:4. GRUPA SŁUPSKA: Damnica — Główczyce 1:1, Gryf — Piast 0:3, (walk.). GRUPA SZCZECINECKA: Czar ni Cz. — Sparta 4:5, Krajna — Za giel 2:10, Lotyń —- Iskra 3:0 (walk) Polonia — Wielim 1:5. GRUPA DRAWSKA: Santos — Pomorzanin 5:4, Lech — Drze-wiarz 2:2, Drawa — Olimp 1:4, Zorza — Żelgaźbet 2:2, Wierzcho wo — Bierzwnica 4:4, Bierzwnica — Zorza 3:0 (walk. spotkanie z 1 X bm.). (sf) ^ L OUt S - C. TW O MAS ^WSPÓLNICZKA Tłum. Tola Markuszewicz (30) Obliczył jednak źle swoje uderzenie, ponieważ komar zria-lazł miejsce i ukłuł: — Kto mi udowodni, że Robert tam będzie? Filip rozłościł się na dobre. — Znowu zaczynasz? Od kiedy, wróciłem z Arcachon, zatruwasz mi życie swoją głupią zazdrością!... Staję na głowie, pędzę tam, pędzę z powrotem jak szaleniec, na złamanie karku. A ty przyjmujesz mnie jak psa... Doszło wczoraj do okropnej awantury, gwałtowniejszej niż kiedykolwiek. Filip zjawił się w nocy, szczęśliwy, że już wraca, niezadowolony z wizyty u notariusza, który przyrzekł wszystko szybko załatwić, niecierpliwie oczekujący momentu, kiedy weźmie w ramiona stęsknioną oczekiwaniem kobietę. A Rajmonda, która przeżuwając swoje wątpliwości w ciągu długich godzin, w końcu uznała je za pewnik, przywitała go wymysłami. Ogłuszony, zalany potokiem jadowitych słów, dopiero po pewnym czasie zorientował się, o co chodzi. Kiedy wreszcie zrozumiał, co ją do tego doprowadziło, tak że aż zatraciła cały swój krytycyzm, kiedy na próżno starał się jej wykazać absurdalność jej przypuszczeń — „Była u swojej ciotki chorej ciotki" — słyszał w odpowiedzi jedynie wyrzuty, 3braźliwe słowa i groźby. I stracił panowanie nad sobą. Policzek, który jej wymierzył, był tak silny, że Rajmonda przewróciła się, a potem wybuchnęła łkaniem. Do pojednania doszło w sypialni... Ale od tego dnia stosunki między nimi były naprężone. Ta nocna scena powracała w setkach sprzeczek, które wybuchały z niczego. Filip, zniechęcony, wycofał się z dysku- mmsm sji, która przeradzała się w kłótnię. Ubierał się w milczeniu i dopiero wychodząc powiedział: — Nie ułatwisz mi zadania. — Postaw się na moje miejsce — powiedziała łagodniej, ze skargą w głosie. — To życie w zamknięciu... Czekanie— ciągłe czekanie... Bywały chwile, jak ta oto, że budziła w nim litość, ale za każdym razem, gdy przypominał sobie, jak uparła się, by zostać w Bourg-la-Reine, przestawał się nad nią rozczulać. — Sama tego chciałaś — powiedział bez złości. — Mogłaś być teraz w Rio i wieść tam wspaniały żywot... — Czy przysięgasz mi, że... Przysiągł wszystko, co chciała, i wsiadł do stojącego przed domem samochodu. Fala zimna ustąpiła ciężkim deszczowym chmurom. Rzadki deszcz rozrzucał swoje confetti, fruwające i migocące w świetle lamp, póki nie przylepiły się do przedniej szyby samochodu. Z początku prowadził wóz machinalnie, pogrążony w absorbujących go myślach, ale szybko ruch stolicy zajął całą jego uwagę. Przyjechał na ulicę Marechal-Lyautey z napiętymi nerwami, ale z mózgiem uwolnionym od trosk. Przekroczył wielką bramę — ostatni ślad wieku, w którym królował zaprzęg i znalazł się w rozkosznie ogrzanym hallu. Czcigodna, cicho sunąca winda zawiozła go na piąte piętro. Zadzwonił do podwójnych lakierowanych drzwi mieszkania Tergnierów. Drzwi otworzyły się. Stała w nich Lucette — uosobienie uśmiechu i uprzejmości. — Dobry wieczór. Filipie. Jestem uszczęśliwiona twoim widokiem. Była to jej stała formuła. Przygotowała się specjalnie na ten wieczór: starannie ubrana, miała na sobie suknię z niebieskiego aksamitu, z dużym dekoltem, odsłaniającym zbyt chude piersi. Włosy prosto od fryzjera. Mieszkanie przesiąknięte było silnym zapachem perfum, którymi skropiła się obficie. — Jestem uszczęśliwiona twoim widokiem — powtórzyła wprowadzając go do dużego salonu umeblowanego w stylu Ludwika XV. Stylowe meble, cenne obicie na ścianach, kryształowy żyrandol na suficie, pokoje prawie tak wysokie jak dwa piętra willi w Bourg-la-Reine, Lucette wskazała Filipowi kanapkę, przeprosiła gro na chwilę i przyniosła butelkę cinzano i dwa kieliszki. — Jestem zupełnie sama... Wysłałam Roberta i Pilar z domu. — Nie będzie na kolacji? — zapytał Filip węsząc zasadzkę. Nie odpowiedziała. Nalała wino w kieliszki, podsunęła mu jeden, wzięła do ręki drugi i usiadła obok niego, dotykając go udem, mimo że na kanapie było jeszcze dużo miejsca. — Za naszą... przyjaźń — powiedziała patrząc mu w oczy. — Zdrowie pani — Filip czuł się bardzo nieswojo. Lucette pila wino i przysuwała się do niego coraz bliżej. — Czy byłoby panu przykro — szeptała z ustami w kieliszku, przez co jej głos nabrał dziwnego brzmienia. — Czy byłoby panu przykro, gdybyśmy zjedli kolację tylko w dwójkę? Z* dnia na dzień stawała się coraz śmielsza, coraz bez-względniejsza, a także coraz bardziej prowokująca. Wciśnięty między nią a oparcie kanapy, Filip czuł się jak w zbyt ciasnym ubraniu, prawe ramię drętwiało mu coraz bardziej. „Jeśli się poruszę, padnie mi w ramiona. Jeśli będę siedział tak jak teraz, wyjdę na idiotę.- Jeśli poślę ją do diabła, zrobię sobie z niej wroga..." Z trzech ewentualności eliminował pierwszą, trzecia nie mogła wchodzić w rachubę. — Jeśli Robertowi coś stanęło na przeszkodzie— Zachowywał się bardziej nienaturalnie niż najbardziej nie śmiały sztubak uwodzony przez kobietę. W ręce, na której opierała się Lucette. poczuł skurcz. Nagle odrzuciła giowę na ooarcie kanapy i wybuchnęła śmiechem. Wszystko było w tym śmiechu, który wstrząsał jej plecami i od którego na rzęsach jej zawisły łzy: Irytacja, drwina, prowokacja. Skurcz stał się nie do zniesienia. Filip musiał unieść swoją storturowaną rękę. Z całą naturalnością Lucette skłoniła głowę na ramię, które zdawał się jej podsuwać. Nie śmiała się już — wargi miała rozchylone, gotowe do pocałunku. Oczy zasnuły się mgłą— —- Filipie! — szepnęła ochryple. — Ku-ku.5. Już jestem! zawołał Robert z przedpokoju.