Koncentrować działalność w gromadzie i no wsi WARSZAWA (PAP) W KOMITECIE Centralnym PZPR odbyła się 12 bm. narada sekretarzy roln>ch KW z udziałem I sekretarza KC — tow. Władysława Gomułki, na której orno wiono praktyczne zadania instancji i organizacji partyjnych w związku z realizacją uchwały IX Plenum partii. Nawiązując do wytyczonych przez plenum głównycn zadań w rolnictwie na najbliż sze lata — sekretarz KC tow Józef Tejchma podkreślił, że wzrastające z roku na rok na kłady inwestycyjne w rolnictwie i coraz lepsze zaopatrzenie wTsi w środki produkcji, stwarzają obiektywnie ko rzystne warunki dla dalszego rozwoju produkcji rolnej. W tych warunkach, dla rozwoju rolnictwa coraz w:eksze znaczenie ma poziom kultury rolnej i praca organizatorska. To też najpilniejszym za daniem jest zmobilizowanie rolników, pracowników PGR, służby rolnej oraz instytucji obsługujących rolnictwo — dc pełnego wykorzystania możliwości szybszego wzrostu produkcji rolnej i rezerw w tym zakresie. A rezerwy takie istnieją we wszystkich rejonach kraju. W każdym bowiem województwie — mó wił tow. J. Tejchma — są pcwiaty pozostajace w tyle pod wzgledem produkcji rolnej, w każdym zaś powiecie można snotkać takie gromady i wsie, a w każdej wsi — gospodarstwa, które nie wyko rzystuią możliwości zwiększa ria produkcji rolnej. Idz^e o to. aby w działalności zmierzającej do uruchomienia rezerw produkcyjnych bardzo konkretnie sformułować zada r.ia, przede wszystkim dla poszczególnych gromad i wsi. W tym celu należy skierować do każdej groma dv kilkuosobową grupę wysoko kwalifikowanych specjalistów, o du- żym doświadczeniu, którzy — wspólnie z aktywem gromadź kim i miejscowym agronomem — ustalą przyczyny hamujące rozwój produkcji roi (Dokończenie na str. 2) ai iiiiu lii Mi m 1 NIE było dziełem przypadku, że pierwszej dywizji Ludowego Wojska Polskiego formowSnej przez Związek Patriotów Polskich w odległych stronach Kraju Rad dano imię Naczelnika. Dywizja im. Tadeusza Kościuszki przemierzyła cały szlak bojowy WP — od Lenino do serca Berlina. Wiódł ten szlak również przez Zienhię Koszalińską. Niosąc jej wolność, złamać musieli i kruszyli kościuszkowcy Wał Pomorski. Wielu z nich, tak jak strzelec Bronisław Jermakiewicz, zachowało po dziś dzień oficjalne podziękowania za udział w walkach o Złotów, Jastrowie, Mirosławiec i inne miejscowości Pomorza Zachodniego. Kiedy już kościuszkowcy spełnili swe żołnierskie zadanie, jak wszyscy, zmienili karabiń na pług. Wielu żołnierzy z dywizji noszącej imię wielkiego Na-czelnika osiedliło się na Ziemi Koszalińskiej. Do dzisiaj gospodarzy w Rusowie Michał Jaszewski, członek ZBoWiD. Mieczysław Cisak, ongiś oficer I dywizji im. Tadeusza Kościuszki, dzisiaj jest wiceprezesem GS w'Dygowie. Oficerowie —- Nieroda, Wróblewski, Cuckarew pozostali wierni służbie wojskowej, służą w Bałtyckiej Brygadzie Wojsk Ochrony Pogranicza. ja B5 fl Li >• O s o c o U o K3 -d fl o #3 O pfi o 05 u fl (6 "O a £ & Sfl N a* Ź ss fl co oo u o To oni, to bojowa postawa dywizji, przyczyniły się do ugruntowania tradycji ko- ZAKOŃCZENIE OBRAD TRZECIEJ SESJI RADY NAJWYŻSZEJ ZSRR Doniosłe decfzfe WARSZAWA (PAP) jCT -TA rocznica Wielkiej Rewolucji Październikowej żywe odzwierciedlenie w działalności placówek oświatowych i wychowawczych, w pracy wyż szych uczelni, w życiu organizacji młodzieżowych. Odbędzie się wiele sesji nau kowych. na których zostanie omówione m. in. znaczenie Re wolucji Październikowej, ze szczególnym uwzględnieniem wpływu wydarzeń w Rosji w 1917 r. na sprawę niepodleg 50. lat Wielkiego Października łości Polski. Sesje takie odbe dą się np. w Uniwersytecie Po znańskim, Uniwersytecie Jagiellońskim, Politechnice Szcze cińskiej, WSP w Gdańsku, SGPiS w Warszawie. Specjał ny komitet, powołany na Uniwersytecie Warszawskim pod przewodnictwem rektora prof. dr St. Turskiego, przygotowuje „Tydzień nauki radzieckiej". Uniwersytet im. Adama Mic kiewicza w Poznaniu ogłosił konkurs na najlepszą pracę magisterską związaną tematycznie z Rewolucją Październikową. Wyższe uczelnie przygotowu ją także szereg okolicznościo wych wydawnictw. Np. Uniwer sytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu wyda książkę zaty tułowaną „Pod czerwonym sztandarem". Bogaty program imprez o-pracowało Zrzeszenie Studen- tów Polskich. Organizuje ono wiele seminariów ogólnopolskich oraz środowiskowych. Od bywa się ogólnopolski konkurs na najlepszą audycję radiowęz ła studenckiego. W grudniu w Lublinie odbędzie się finał o-gólnopolskiego turnieju studen ckiego zatytułowanego „Kraj naszych przyjaciół". Młodzież szkolna bierze licz ny udział w imprezach pod ha słem „Szlakiem przyjaźni pol sko-radzieckiej". Wkrótce nastąpi zakończenie ogólnopolskiej sztafety — „Moje spotka nie z Październikiem". Ucznio wie podjęli się stałej opieki nad grobami żołnierzy radziec kich, poległych w walkach na terenie Polski. W wielu szkołach odbędą sie też spotkania z Polakami, którzy uczestniczyli w Rewolucji Październikowej. w* •o ÓS O polityczne Fratnouslklej Partii Komunistycznej ogłosiło oświadczenie, popierające decyzję Francuskiej Rady Pokoju w sprawie proklamowania 21 im. dniem akcji na rzecz pokoju w Wietnamie. • LONDYN Pierwszy zdobywca Kvemsru Edmund Hillary udaje się w drugiej połowie października na Antarktydę, gdzie podejmie próbę zdobycia liczącego 3.500 metrów szczytu Herschel. • DELHI W Zatoce Bengalskiej szaleje potężny cyklon. Według pierwszych doniesień, zginęły już 33 osoby, a kilkaset uważa się za zaginionych. „Bandung ekonomiczny" w Algierze ALGIER (PAP) Ekonomiczna konferencja ministerialna grupy 77 państw, obejmującej kraje Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej odbyła w Pałacu Na rodów pod Algierem dwa plenarne posiedzenia robocze. Przewodniczący komitetu koordynacyjnego amb. Sil-weire (Brazylia), wyraził prze konanie, że konferencja ekonomiczna krajów trzeciego świata przygotuje i uchwali kartę praw i postulatów ekonomicznych krajów rozwijają cych się. ■ Delegat ZRA wymienia 14 obiektów całkowicie zniszczonych lub poważnie uszkodzonych ogniem z izraelskich dział w okresie od przerwania działań wojennych do początku października br. Rada Bezpieczeństwa — czytamy w zakończeniu listu — nie może pozostać bezczynna w obliczu tego izraelskiego ak tu agresji i uporczywego lekceważenia przez stronę izraelską decyzji rady. Inspektor Luftweffe w Pentagonie # WASZYNGTON (PAP) Inspektor Luftwaffe gen. Steim-hoff przeprowadził w gmachu Pentagonu rozmowy z szefem sztabu lotnictwa USA gen. McCo-nellem. Steinhoff odwiedził następnie lotnisko Pepe w północnej Karolinie i Lukę w Arizonie. W Lukę znajduje się ośrodek szko leniowy dla zachodnloniemiec-kich pilotów, obsługujących samoloty typu starfighter. Sytuacja w Nigerii Rozłam wśród rebeliantów LONDYN (PAP) Federalne siły nigeryjskie zajęły miasto Onitsza położone nad rzeką Niger 107 km na zachód od Enugu. Siły federalne zaatakowały ten ostatni większy punkt oporu rebeliantów równocześnie od strony miasta Asaba oraz od strony rzeki. Wycofujący się rebelianci próbowali wysadzić w powiet rze zbudowany kosztem 6,5 min funtów szterlingów most na rze ce Niger. Nie udało im się jednak zniszczyć go, choć został on poważnie uszkodzony. Wojska federalne zbudowały obok HANOI (PAP) ZJAZD bojowników Połud niowowietnamskiej Armii Wyzwoleńczej, który odbył się w jednym z wyzwolonych okręgów, zakończył o-brady. Jak informuje VNA, powołując się na agencję Wyzwolenie, zjazd wezwał oficerów i żołnierzy Armii Wyzwo leńczej oraz całą ludność Wiet namu Południowego do wzmo żenią walki przeciwko amery kańskim interwentom i ich so jusznikom i odniesienia ostatecznego zwycięstwa nad wrogiem. Stany Zjednoczone dokonały nowego niebezpiecznego kro ku na drodze eskalacji agresywnych działań wojennych przeciwko Demokratycznej Re publice Wietnamu. Piraci powietrzni USA zbombardowali po raz pierwszy od chwili roz poczęcia wojny wietnamskiej dwie stocznie w Hajfongu położone w odległości 2 i 5 km od centrum miasta. Po tym terrorystycznym rajdzie piloci z lotniskowca „Oriskany" chełpili się, że trafili w suchy dok. Miały *wtać również mi- Dalszo eskalacja agresji USU w Wietnamie dujące ze stocznią. Wydaje się — pisze w związku z tym Agen cja France Presse, że bombar dowania dwóch stoczni miały szczególnie poważny charakter. Jednocześnie zaatakowano leżące w pobliżu Hajfongu lot nisko w Cat Bi oraz koszary usytuowane na południe od tego największego portu. Te barbarzyńskie akty spotykają się z należytą odprawą. Jak podała Wietnamska Agencja Informacyjna, obrona przeciw lotnicza zestrzeliła nad Hajfon giem dwie pirackie maszyny USA. LONDYN (PAP) Niemal tysiąc żołnierzy stra ciły USA w ubiegłym tygodniu w toku walk w Wietnamie. Amerykański rzecznik wojskowy podał w Sajgonie, że w o-kresie tym zginęło 102 wojskowych USA, a 890 zostało rannych. Liczba zaginionych powiększyła się znowu o 26 i wy nosi 782 ludzi. W kalifornijskim mieście San Diego doszło do straszliwej tragedii. Jak doniosły a-merykańskie agencje informacyjne, oblała się tam benzyną i podpaliła 36-letnia buddyst-ka Hiroko Hajasaki — Amerykanka pochodzenia japońskiego. Ten drastyczny krok podjęła ona na znak protestu przeciwko brudnej wojnie w Wietnamie. Australijskie trojaczki bracia Graham, Robert i David Mowbray odmówili stawienia się przed komisją poborową. Oświadczyli oni, iż wolą iść do więzienia niż walczyć w Wietnamie. Ojciec trojaczków kapitan wojsk inżynieryjnych Brian Mowbray zaaprobował decyzję swych synów, podkre ślając, że stanowisko Australii wobec problemu wietnamskiego stanowi największą tra gedię w historii kraju. W piątek na uniwersytecie kalifornijskim w obecności 2-tysięcznego tłumu 9 studentów spaliło swe karty powołania do wojska. Był to już drugi wypadek tego rodzaju w ciągu ostatnich 2 tygodni. Studentom grozi kara do 5 lat więzienia oraz grzywna pieniężna w wysokości 10 tys. do larów. Zakończenie zjazdu bojowników południowowietnamskich ^ Amerykańscy napastnicy ponoszą coraz większe straty niego most pontonowy przez który przeprawiły się oddziały atakujące rebeliantów. W kołach wojskowych federalnych mówi się, że wśród oddziałów biafrańskich w Onitsza wybuchł bunt. Brak jednak bliż szych wiadomości na ten temat. Agencja France Presse pisze że wśród rebeliantów wytworzyły się prawdopodobnie dwie grupy, z których jedna chce w dalszym ciągu kontynuować otwartą walkę, zaś druga pro ponuje przejście na system walk partyzanckich. Tonaż fioły handlowe] NRD osiągnął 1 min ton BERLIN (PAP) Marynarka handlowa NRD posiada obecnie ponad 160 stat ków o łącznym tonażu prawie 1 min ton, które obsługują 13 linii, świadcząc usługi 250 kra jom i zagranicznym klientom. Założenia rozwojowe w tej dziedzinie przewidują przewie zienie w 1970 r. ponad ; min ton ładunków. W tym celu sto cznia w Rostocku buduje rów nież frachtowce częściowo zau tomatyzowane, z których czte ry odbywają już regularne rej Podróż premiera Indii BELGRAD (PAP) Po trzydniowej oficjalnej wizycie przyjaźni w Jugosławii, premier Indii, pani Indira Gandhi opuściła *w pi** tek Belgrad, udając się do Sofii. Na lotnisku belgradzkim żegnał panią Gandhi prezydent Jugosławii Josip Broz Tito, prezydent Związkowej Rady Wykonawczej N. Spiljak i inne osobistości oficjalne. Wspólne oświadczenie czechosłowacko -węgierskie PRAGA (PAP) Po zakończeniu rozmów lcgacji partyjno-rządowych Czechosłowacji i Węgier, pod pisano wspólne oświadczenie. Ze strony czechosłowackiej oświadczenie podpisali: szef czechosłowackiej delegacji par tyjno-rządowej, I sekretarz KC KPCz., prezydent A. No-vctny i członek prezydium KC KPCz., premier J. Lenart; ,ze strony węgierskiej — szef węgierskiej delegacji partyjno-rządowej, I sekretarz KC WSPR, J. Kadar i członek Biura Politycznego KC WSPR, premier J. Fock. ODEZWA Heo Lao Haksat HANOI (PAP) Z okazji 22. rocznicy proklamowania niepodległości La osu, Komitet Centralny Partii Neo Lao Haksat wydał o-dezwę, w której — jak poda* je rozgłośnia Głos Patet Lao — zaapelował do ludności w całym kraju, aby kontynuowała pełne chwały tradycje walki rewolucyjnej tego narodu i zadała klęskę ame rykańskim agresorom. Cenny dar dla Muzeum Narodowego WARSZAWA (PAP) Zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie wzbogacił cenny dar zamieszkałego w Paryżu kolekcjonera dzieł sztuki, Stefana Czarneckiego. Ofiarowany zestaw składa się z 780 dzieł malarstwa i grafiki polskich artystów z XIX i początków XX w. Narada (Dokończenie ze str. 1) nej, określą powszechnie wys tępujące rezerwy produkcyjne oraz środki niezbędne do ich wykorzystania. W pracy tej nie chodzi o tworzenie nowych gromadzkich planów rozwoju rolnictwa, lecz o u-•zupełnienie istniejących programów i wykazanie możliwości szybszej intensyfikacji produkcji rolnej, zwłaszcza zbożowo-paszowej i rozwoju chowu bydła. Szczególna u-wagę należy zwrócić na podniesienie produkcji rolnej w słabych gospodarstwach. Jeżeli chodzi o realizację zaleceń* IX Plenum, dotyczących u-spra wnien ia cjz: a2 ałno ści sft użb y rolnej, ijstnieje po.tr zeba maksymalnego wykorzystania specjalistów rolnych bezpośrednio w produkcji, czyli w gromadzie oraz podporządkowania agronomów — gromadzkim radom narodowym. Z kolei zastępca członka Biura Politycznego KC P^PR min. rolnictwa tow. Mieczysław Jagielski TK) informował uczestników narady o zaopatrzeniu rolnictwa w Dodstawowe środki produkcj i w bieżącym ro.ku gospodarczym. Wskazał on m. ta., że dostawy nawozów sztucznych pod zbiory orzyszłego roku będą o 206 tys. ton (w czystym składniku) wyższe niż w br.; dzięki temu zużycie nawozów na 1 ha użytków rolnych wzrośnie do 90,2 kg, czyh o około 13 kg. Zaopatrzenie rolnictwa w wapno nawojowe zwiększy się o 1» tys. ton, a w środki chemiom# ochrony roślin — o 25 ty*, ton. W pełni zo*rtanfl zafcezplecnme portrzeby , _— m ^unini tmmM a*. 8 iGŁOS Nr 247 (4665) Str. 3 Kronika roku 1917 CZWARTEK, 11 PAŹDZIERNIKA Gazeta bolszewicka „Raboczij Put" opublikowała listę działaczy partyjnych, kandydujących z ramienia KC SDPRR (b) do gromadzenia Ustawodawczego. Na listach bolszewickich kandydatów, zarówno centralnej, jak i lokalnych, znalazło się wielu polskich działaczy robotniczych, przebywających wówczas w Rosji: Feliks Dzierżyński, Józef Unszlicht, Julian Leński, Stanisław Bobiński, Mieczysław Broński-Warszawski, Hipolit Fijałek, Stanisław Budzyński, Zdzisław Szeryński, Jan Tarwacki, Franciszek Grzclszczak i inni. Biuro Organizacyjne KC SDPRR (b) opublikowało komunikat o zwołaniu w dniu 30 października nadzwyczajnego zjazdu partii. PIĄTEK, 12 PAŹDZIERNIKA Wskutek interwencji ambasadora Wielkiej Brytan!! w Rosji, Georgre Buchanana, prokuratura Rządu Tymczasowego wszczęła dochodzenie przeciwko redaktorowi mo- skiewskiej gaizety bolszewickiej „Socjałdemokrat", W. Sołowiewowi, za zamieszczenie artykułu „O agentach imperializmu zagranicznego'*, w którym mówiło się o.poparciu przez ambasadora angielskiego rosyjskiej kontrrewolucji. W artykule „Kryzys dojrzał" Włodzimierz Lenin dokonał przeglądu przesunięć w układzie sił politycznych w Rosji na korzyść partii bolszewickiej wykazując, iż nastąpił przełomowy moment rewolucji. Lenin stwierdził: „Wątpliwości być nie może. Stoimy u progu światowej rewolucji proletariackiej. A ponieważ spośród wszystkich proletariackich internacjonalistów wszystkich krajów tylko my, bolszewicy, rosyjscy, korzystamy ze stosunkowo wielkiej wolności, mamy jawnie działającą partię, ze dwadzieścia gazet, mamy po swej stronie stołeczne Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, mamy za sobą w okresie rewolucyjnym większość mas ludowych, więc do nas istotnie można i powinno się zastosować słowa: komu wiele dano, od tego się wiele wymaga". W części artykułu, nie przeznaczonej do publikacji, a jedynie do rozdania członkom KC oraz komitetów Pio-trogrodzkiego i Moskiewskiego, Lenin wypowiedział się. za niezwłocznym podjęciem praktycznych przygotowań do powstania. Nawiązując do rozbieżności panujących wśród członków KC w sprawie wyboru odpowiedniego terminu rozpoczęcia powstania, Lenin, stanowczo grożąc swoim ustąpieniem ze składu KC, wypowiedział sie przeciwko zwolennikom oczekiwania na Zjazd Rad i potępił przeciwników niezwłocznego przejęcia władzy. Podkreślał, że w sytuacji wytworzonej dni decydują o wszyst-skim, jako że bolszewicy „mają teraz zapewnione zwycięstwo w powstaniu", gdyż popiera ich większość mas pracujących. Proponował on uderzenie na Rząd Tymczasowy „znienacka" i z trzech punktów równocześnie — w Piotrogrodzie, Moskwie i we Flocie Bałtyckiej. NIEDZIELA, 14 PAŹDZIERNIKA W. Lenin zakończył pracę nad pisaniem broszury „Czy bolszewicy utrzymają władzę państwową?", w której wykazał, iż w Rosji dojrzały wszystkie niezbędne obiektywne i subiektywne przesłanki, umożliwiające zwycięstwo rewolucji socjalistycznej. Głównodowodzący Frontu Północnego armii rosyjskiej, gen. W. Czeriemisow, w rozkazie do podległych mu armii, dywizji i pułków żądał oddawania pod sąd wszystkich osób, rozpowszechniających wśród żołnierzy wieści o potrzebie zakończenia działań wojennych na froncie. PONIEDZIAŁEK, 15 PAŹDZIERNIKA W. Lenin napisał odezwę „Do robotników, żołnierzy i chłopów", wzywającą do obalenia Rządu Tymczasowego i przekazania władzy Radom. WTOREK, 16 PAŹDZIERNIKA Na posiedzeniu KC SDPRR (b), odbytym pod przewodnictwem J. Swierdłowa, postanowiono, by Lenin nielegalnie powrócił z Wyborga w Finlandii do Piotrogrodu. Uczestnicy II Zjazdu Floty Bałtyckiej powzięli uchwałę, domagającą się natychmiastowego usunięcia A. Kie-reńskiego z Rządu Tymczasowego, jako awanturnika, „który hańbi i gubi Wielką Rewolucję, uprawiając bezwstydny szantaż polityczny na korzyść burżuazji". Zebranie żołnierzy I Syberyjskiego Korpusu Piechoty uchwaliło bolszewicką rezolucję, postulującą przejście całej władzy w ręce Rad. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poleciło dowódcy Piotrogrodzkiego Okręgu Wojskowego, płk G. Połkowni-kowi, przygotować plan odebrania broni oddziałom Gwardii Czerwonej, ŚRODA, 17 PAŹDZIERNIKA W Moskwie ukazał się nr 1 nowej gazety bolszewickiej „Prawda Wiejska". CKW Rad DRiŻ poinformował Rady terenowe i komitety żołnierskie o zwołaniu na 2 listopada niejednokrotnie przekładanego II Ogólnorosyjskiego Zjazdu Rad. W odezwie „Do żołnierzy i oficerów armii czynnej" mień-szewicko-eserowski CKW apelował do żołnierzy o gotp-wość do dalszych ofiar i wyrzeczeń niezbędnych dla zwycięskiego prowadzenia wojny. Z inicjatywy A. Kiereńskiego na posiedzeniu Rządu Tymczasowego postanowiono rozpocząć przygotowania do ewakuacji rządu i „Przedparlamentu" z Piotrogrodu do Moskwy. CZWARTEK, 18 PAŹDZIERNIKA Komitet Centralny SDPRR (b) powziął uchwałę o bojkocie „Przedparlamentu" i odwołaniu bolszewickich przedstawicieli z tego organu. Przeciwko uchwale głosował tylko jeden członek KC — L. Kamieniew. Postanowiono również odłożyć na okres późniejszy zwołanie nadzwyczajnego zjazdu partii. Na zamkniętym posiedzeniu Komitetu Piotrogrodzkiego SDPRR (b) większość poparła tezy Lenina o konieczności niezwłocznego zdobycia władzy, nie czekając na II Zjazd Rad. Oponenci wobec punktu widzenia Lenina — W. Wołodarski i M. Łaszewicz uważali, że przygotowywane powstanie zbrojne nie uzyska poparcia armii, floty i chłopstwa. Zjazd strzelców łotewskich XII armii w Wenden, popar ty przez 5-tysięczny wiec żołnierzy i robotników, powziął jednogłośnie uchwałę o zdecydowanej walce z Rządem Tymczasowym pod hasłem „Cała władza w ręce Rad". Komunikat informacyjny Komendy Legionów Polskich w Krakowie zwraca uwagę na fakt rewolucjonizowania się szeregów legionowych i tworzenia w oddziałach wojskowych rad żołnierskich „na wzór rosyjski". PIĄTEK, 19 PAŹDZIERNIKA W związku z przeciwdziałaniem robotników i mas żołnierskich Rząd Tymczasowy postanowił odwlec przeniesienie rządu do Moskwy. Pod naciskiem mas rząd postanowił rozwiązać oficjalnie Dumę Państwową IV kacłencji, wybraną jeszcze w 1912 r. SOBOTA, 20 PAŹDZIERNIKA Przebrany za pomocnika maszynisty 'kolejowego Lenin przyjechał nielegalnie z Finlandii do Piotrogrodu. W liście do rozpoczynającej w tym dniu swe obrady piotro-grodzkiej konferencji miejskiej SDPRR (b), przeznaczonym „do odczytania na posiedzeniu poufnym", Lenin nalegał na rozpoczęcie powstania zbrojnego przeciwko Rządowi Tymczasowemu w najbliższej przyszłości. W Pałacu Maryjskim w Piotrogrodzie rozpoczęła obrady Tymczasowa Rada Republiki — „Przedparlament". Kiereński nawoływał do okazania rządowi pomocy w stłumieniu potęgującego się ruchu rewolucyjnego. Przedstawiciele bolszewiccy, po ogłoszeniu deklaracji wskazującej na niedemokratyczny charakter „Przedparlamentu", opuścili salę obrad. Opracował: JAN SOBCZAK ściuszkowskich w województwie. W każdym niemal mieście znajdziecie ulicę noszącą imię Kościuszki, jego imieniem nazywane są nowo wznoszone osiedla, jak cho ciażby piekne osiedle w Szczecinku. Imię I Dywizji Tadeusza Kościuszki przybrał b.iałogardzki hufiec ZHP. Oczywisty związek między postawą i poglądami Naczelnika, postawą żołnierzy, dla których był patronem, jest kultywowany, przekształcił się w wymowną tradycję, (tk) Dokończenie zc strony 1 Powrót polskiej delegacji Z prac RWPG sekretarzy sióna roślin uprawnych. Dostawy przemysłowych p-asz treściwych wyniosą 3.100 tys. ton i będą o 275 tys. ton wyższe. Poważnie, bo blisko o 15 proc. wartościowo, wzrośnie zaopatrzenie wsi w ciągniki i maszyny rolnicze. Również wydatnie 'zwiększają się dostawy materiałów budowlanych, zwłaszcza cementu, wapna i materiałów ściennych. Nakłady inwestycyjne na rolnictwo wzrosną w roku przyszłym w porównaniu z br. o ok. 3 proc. Tow. M. Jagiels»ki zapoznał również uczestników narady z podjętymi przez resort "rolnictwa pracami nad wcielaniem w życie u-chwał IX Plenum. W dyskusji (sekretarze rolni KW mówili o podjętej już wspólnie z ZSL działalności nad realizacją uchwały IX Plenum oraz 0 dalszych zamierzeniach w tym zakresie. Zabierając głos na zakończę nie narady I sekretarz KC PZPR — tow. Władysław Go mułka zwrócił uwagę, że o-pracowane centralnie kierunkowe wskazania w sprawie realizacji uchwały IX Plenum KC PZPR należy uzupełniać 1 dostosowywać do miejscowych warunków i potrzeb. Omawiając zadania stojące przed instancjami i organizacjami partyjnymi — tow. W. Gomułka stwierdził, że niezmiernie istotną sprawą jest skierowanie do każdej groma dy specjalistów rolnych, którzy — wspólnie z aktywem gromadzkim — powinni znaleźć odpowiedź na pytanie: jak przyspieszyć intensyfikację produkcji rolnej. Ażeby praca ta dała rezultaty, każdy powiat musi mleć dokładny obraz rolnictwa w każdej gromadzie, a gromada w każdej wsi, natomiast wieś w poszczególnych grupach gospodarstw. Dopiero w oparciu o te materiały i opinie akty wu rolnego można będzie we właściwy sposób uzupełnić gromadzkie plany rozwoju rolnictwa i wykorzystać istniejące . rezerwy produkcyjne. Tylko taka analiza sytuacji rolnictwa w poszczególnych gromadach stanowić bę dzie podstawę do ustalenia konkretnego programu dalszego działania. Drugie ważne zadanie, na które zwrócił uwagę tow. W. Gomułka, to podno zenie — przy czynnym udziale kółek rolniczych — kultury rolnej. Jedną z dróg prowadzących do tego celu jest masowe szkolenie rolników oraz znalezienie właściwych, skutecznych form pracy z tymi gospodarstwami, które uzyskują zbyt niskie efekty produkcyjne. W dalszym ciągu swego wys tąpienia tow. W. Gomułka podkreślił, że każde wojewódz two musi mieć konkretne plany zag«"podarowania grun tów PFZ w taki sposób, aby osiągnąć jak najwyższe efekty produkcyjne przy jak najniższych nakładach. ZAJĄĆ się tymi malcami to nie fraszka. Trzeba do tego solidnego przygotowania, cierpliwości, serca. Bo malcy wyczują kto ich lubi. Bo malcy garną się do tego, kto potrafi ich zainteresować i kto zawsze ma dla nich czas. W naszym województwie nie brak ludzi, którzy poświęcają czas i umiejętności najmłodszym dziewczynkom i chłopcom. Może dlatego właśnie w Koszalińskiem tak dużo dzieci znalazło się w szeregach zu chowych. Jest ich około 25 tys. Nie ma drugiego województwa w kraju, które mogłoby pochwalić się tak wielką liczbą uczniów należących do zuchów. To oczywisty sukces ZHP. Nauczyciele i starsi ucznio- dzie tam gdzie się zjawią. Tym wie prowadzą drużyny zucho*- malcom zdarza się bowiem by we, a jest tych drużyn prawie wać w miejscach najbardziej Zudiy-czuj 900. W miastach, miasteczkach i na wsiach. Są wszędzie, gdzie znalazł się ktoś kto lubi dzieci. Wśród instruktorów zajmu jących się zuchami przeważają ludzie młodzi, ale nie brak i takich — jak nauczycielka jednej ze szkół w powiecie świdwińskim — która ma już więcej niż pięćdziesiąt lat, a mimo to przewodzi zuchom. Nie brak też wśród instruktorów zuchowych ludzi spoza środowiska nauczycielskiego. Trzynasty dzień października. Święto instruktorów organizacji zuchowej. W Koszalińskiem to dzień świąteczny dla tysiąca ludzi. To dzień wyróż nienia dla tych również, którzy zuchów otaczają specjalną sympatią. Znajdują zuchy przyjaciół w fabryce i urzędzie, w pomie i pegeerze, na poczcie i w skle pie.~ jednym słowem wszę- nieoczekiwanych. Wszak jednym z celów zucha jest poznanie otoczenia. Innym celem wychowawczym jest — kształ towanie charakteru i dobrych nawyków. Ambitny dzieciak w mundurku ma być samodzielny, odważny, pomagać in nym, ze szkoły przynosić dobre stopnie, Kiedy jest zima dla ptaków robi karmniki, kie dy jest święto mamy pamięta o laurce, reaguje, gdy widzi krzywdę innych, z szacunkiem odnosi się do starszych. Czyni tak m. in. dzięki inspiracji Organizacji zuchowej. Jego najlepszym przyjacielem, powiernikiem a czasem nieomal wyrocznią bywa druh drużynowy — instruktor zuchowy. On najlepiej doradzi, z nim najmilej upływa czas. Najmilej, bo na zabawie. Od dawna zabawa jest najskuteczniej szą _formą wychowania gucho- * WARSZAWA (PAP) Do kraju powróciła z Ufan--Bator delegacja polska, która pod przewodnictwem stałego przedstawiciela rządu PRL w RWPG, wiceprezesa Rady Ministrów Piotra Jaroszewicza brała udział w dniach 3—7 bm. w XXXI posiedzeniu Komitetu Wykonawczego RWPG. wego. A wiedzieć trzeba, że Koszalińskie ZHP ma nie tylko najliczniejsze szeregi zuchowe, ale także uzyskało naj lepszą ocenę w kraju za formy pracy z najmłodszymi. Koszalińska organizacja, ja ko jedyna w kraju, ukończyła trzeci etap tzw. ofensywy zuchowej, przebiegającej w kraju pod hasłem „Jest nas pół miliona". W rezultacie wychowaniem zuchowym objęto oko ło 35 proc. wszystkich dzieci w wieku szkolnym. W wojewódz twie nie ma szkoły ośmioklaso wej bez zuchów. Instruktorzy dotarli także do wielu małych szkół na wsi. Najlepiej jest pod tym względem w powiecie świdwińskim. Trud instruktorów niemały, a jednak nie zawsze ich wysiłki są należycie oceniane. Chodzi tu zwłaszcza o instruk torów młodzieżowych, rekrutu jących się przeważnie z uczniów liceów i techników. Ich działalność nie zawsze spotyka się' ze zrozumieniem kierowników szkół podstawowych. Przykro o tym wspominać, bo przecież organizacja zuchowa jest naturalnym sojusznikiem nauczyciela. Trzynasty października był dniem instruktora zuchowego. W niedzielę w Koszalinie wielkie spotkanie. Będzie mowa o osiągnięciach organizacji i o jej dalszej pracy. Koszaliń skie zuchy rozpoczynają bowiem czwarty etap ofensywy. Wierzymy, że malcy pod czuj nym okiem opiekunów spiszą się znowu na medal. (mg) i Przedmiotem obrad Komite tu Wykonawczego były sprawy związane z przygotowaniami do mającej się odbyć w grudniu br. w Budapeszcie — XXI sesji Rady. W czasie obrad Ko mitetu Wykonawczego przyję to referat sprawozdawczy z działalności RWPG w okresie pomiędzy XXX i XXXI sesją oraz przedyskutowano projekt uchwały sesji Rady, wytyczający kierunki dalszej działalności RWPG. W związku z powyższym przedstawiciele poszczególnych krajów RWPG w Komitecie Wykonawczym wiele uwagi po święcili m. in. sprawom związanym z koordynacją planów rozwoju gospodarczego krajów członkowskich w okresie bieżącym oraz w latach 1971— —1975, jak również warunkom ogólnoekonomicznym i organi zacyjnym dotyczącym dalszego rozwoju współpracy gospodarczej pomiędzy krajami członkowskimi RWPG. W drodze powrotnej z Ułan--Bator, na zaproszenie rządu ZSRR uczestnicy XXXI posie dzenia Komitetu Wykonawcze go zwiedzili zagłębia przemysłowe wschodniej ^yberii — Brack i Irkuck. SPRAWNA AKCJA MILICJI LUBLIN (PAP) Po trzech dobach poszukiwań funkcjonariusze MO odnaleźli dwuletniego Mareczka Bodzaika, uprowadzonego ze żłobka w Lublinie. Sprawczynią porwania okazała się Stanisława Wierzbowicz ze Szczecina, która wyjechała z dzieckiem najpierw w kierunku Jeleniej Góry. a następnie do Świnoujścia. St. Wierzbowicz, która już kilka razy uprowadzała dzieci, zatrzymano do dyspozycji władz. Mareczka ze względu na lekkie przeziębienie umieszczono w szpitalu. Uszczęśliwieni rodzice wybierają się po synka do Świnoujścia. Str. I Zawiłe drogi koordynacji W SKALI krajowej wydaje się poważne sumy na działalność kulturalną. Niestety, fundusze są roz drobnione. Pieniędzmi na ten cel dyspo nuje wiele instytucji, zakładów pracy, związków zawodowych i organizacji społecznych. Trzeba jednak przyznać, że poza niewielu przykładami, fundusze te nie są wykorzystywane we właś ciwy sposób. Ze względu na to, że w działalności kulturalnej nie można zastosować żadnego miernika konkretnych efektów, ludzie dysponujący tymi funduszami idą po najmniejszej linii opo-. ru. Najczęściej zakupuje się bilety na różne imprezy lub organizuje się wycieczki. Byłoby przesadą twierdzenie, że tak jest wszędzie. Przy wielu zakła dach pracy i instytucjach powstają klu by i świetlice. Placówki te jednak ze względu na ograniczony zasób środków prowadzą działalność raczej efemerycz ną. Stosunkowo małymi funduszami na cele kulturalne, w porównaniu z inny mi partnerami dysponują rady narodowe. Praca wydziałów kultury przy pre zydiach rad narodowych opiera się na bardziej konkretnych zadaniach w pra cy środowiskowej i terenowej. Co rok powstają nowe kluby i świetlice, których liczba jest najefektowniejszym wskaźnikiem statystycznym działalności kulturalnej. A w świetlicach można efektownie umiejscowić liczbę prelekcji zespołów i mniej lub bardziej dokładnie ustaloną liczbę uczestników różnorodnych imprez. Sam proces powstawania placówek kulturalnych w terenie jest bardzo skomplikowany. Świetlice otwierane są w zasadzie tam, gdzie istnieje grupa zaangażowanych w pracy kulturalnej osób. Jest wówczas minimum pewności, że świetlica nie będzie świeciła pustką. Ale. czy można znów rezygnować z otwarcia takiej placówki w terenie, która była białą plamą na mapie działalności kulturalnej, mimo że miejscowe środowisko nie wykazuje większe go zainteresowania tą sprawą? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku trudno przewidzieć jakie bę dą dalsze losy świetlicy czy klubu. Nie można całej odpowiedzialności za pracę placówek składać na barki powiatowych władz kulturalnych. Opiekę nad świetlicami sprawują gromadzkie rady narodowe, dysponujące na ten cel dość skromnymi środkami. Ale obok materialnego zapewnienia egzystencji, potrzebna jest w każdej placówce grupa aktywnych ludzi, którzy potrafią swą działalnością zainteresować środowisko. Są świetlice straszące zdewastowanym sprzętem i już z oddali ziejące nu dą. Placówek takich jest wiele. Skrajnym przeciwieństwem są dobrze wyposażone kluby i świetlice z zespołami artystycznymi, zbierającymi powia towe, wojewódzkie a nawet ogólnopolskie nagrody. Jednym z takich zespołów jest wyróżniony na ostatnich eliminacjach amatorski teatr poezji z Gro madzkiego Ośrodka Kultury w Tychowie. Niestety, praca ośrodka ograniczyła się wyłącznie do przygotowania tego zespołu. Zastosowano tylko jed ną z form pracy kulturalnej. Czy nagradzany i wyróżniany zespół przyciągnie do świetlicy większą grupę zainteresowanych? Nie wykluczone, ale potrzeba na to dość dużo czasu. Tymczasem jeszcze, środowisko zachowuje się biernie. A są w Tychowie zakłady pracy i dość liczne organizacje społeczne, dla których działalność placówki nie powinna być obojętna. Były już różne akcje zmierzające do uaktywnienia życia kulturalnego w terenie. Przeminęły bez większych efektów. Czy głośna ostatnio metoda zamykająca się w lapidarnym stwierdzeniu — koordynacji sił i środków zda egzamin? Metoda tak prosta w koncepcji jak trudna w realizacji. Szczególnie dużo oporów powstaje przy grupowaniu funduszy na cele kulturalne. Inśty tucje i zakłady pracy niezbyt chętnie się z nimi rozstają. Ale też należy zrozumieć ich sytuację. Na pytanie: co nasza załoga będzie z tego miała? nie o-trzymują przeważnie sprecyzowanej od powiedzi. Pracownikom zakładu łatwiej trafiają do przekonania bilety zakupione na występ jakiegoś zespołu, niż mgliste perspektywy rozwoju działalności kulturalnej w środowisku miasta czy gromady. Władze kulturalne powiatu sławień-skiego od dawna noszą się z zamiarem utworzenia wspólnego funduszu na cele kulturalne. Fundusz taki składałby się z dotacji zakładów pracy, związków zawodowych i organizacji społecznych. Podjęto nawet w tym celu specjalną uchwałę Prezydium Powiatowej Rady Narodowej. Utworzenie podobnych fun duszy w gromadach pozwoliłoby na zor ganizowanie gromadzkich ośrodków kultury. Niestety, jak do tej pory wszystko jest w sferze projektów. Szczególnie trudno jest się porozumieć z instytu cjami miejskimi. Więcej nadziei wiąże się tam z terenem. Być może w wyniku porozumienia między pomem, geesem i gromadzką radą narodową pow stanie w styczniu przyszłego roku pierwszy Gromadzki Ośrodek Kultury w Dobiesławiu. Według założeń organi zatorów będzie to placówka eksperymentalna. Jeśli współpracujące instytucje wypełniać będą swe zobowiązania finansowe i przyszły ośrodek spełni po kładane w nim nadzieje — organizować się bedzie podobne w innych gromadach. Na razie są to plany, których realizacja postępuje zbyt powolnie. Inaczej rozwiązano ten problem w powiecie bytowskim. Wysunięto tam interesującą inicjatywę zorganizowania międzyzakładowego klubu kultury. Spre cyzowano też szczegółowo jego program i zadania. Dyrekcje poszczególnych zakładów pracy otrzymały w ten sposób konkretną ofertę, czego mogą oczekiwać w zamian za partycypowanie w kosztach utrzymania klubu. Trzeba przyznać, że opracowany program jest bardzo atrakcyjny i wprowadza wiele nowych form pracy kulturalnej, jakie z braku środków nie mogły być stosowane w domach kultury i świetlicach. Klub będzie samodzielnym tworem organizacyjnym opartym na bazie Powiatowego Domu Kultury. Zawarto wiele porozumień i umów, na mocy których bytowskie zakłady pracy po przekazaniu odpowiedniej dotacji na konto MKK zapewniają swym załogom korzy stanie z nowego klubu. Dzięki realizacji tej koncepcji połączono w jednym ośrodku wiele organizacyjnie i materiał nie słabych placówek przyzakładowych. Zastosowana w Bytowie nowa forma pracy środowiskowej jest w zasadzie swoistą interpretacją ogólnego założenia o komasacji środków finansowych przeznaczonych na działalność kulturalną. Można zastanawiać się tylko nad tym, czy sukces odniesiono dzięki oryginalności zastosowanej metody, czy też decydującą rolę odgrywa w takich przy padkach stanowisko środowiska. Wyda je się, że jedno i drugie. Chociaż w tym przypadku poważniejszą ^ rolę odgrywa chyba jednolite środowisko. Działalność kulturalna w Bytowskiem ma swo je tradycje, była jedną z form zachowania świadomości narodowej. Tradycje te przetrwały do dziś. Stąd też wszelkie formy ujednolicenia działalności kulturalnej natrafiają tu*na podatny grunt. Czy bytowski przykład będzie w związku z tym jedyny? Raczej nie. Próby skoordynowania fundu szy na działalność kulturalną podjęto we wszystkich nieomal powiatach na- (Dokończenie na str. 8) ANTONI KIEŁCZEWSKI ULTURALNA AGNIESZKA OSIECKA W KOSZALINIE AGNIESZKA OSIECKA popularna autorka piosenek, dru kowanych m. in. w „Przekroju", zapowiedziała swój u-dział w jury „Koszalińskiej Giełdy Piosenki", która odbędzie się w WDK 11 listopada br. Jako juror wystąpi również znany twórca piosenek ADAM SKORUPKA. Organizatorzy oczekują na pozytywną odpowiedź znanego kompo zytora JERZEGO ABRATOW SKIEGO. W dniu 10 XI Agnieszka O-siecka spotka się z koszalińską publicznością na wieczorze autorskim w WDK. WYSTĘPY MŁODYCH MUZYKÓW 40-osobowy zespól uczniów ze Średniej Szkoły Muzycznej w Koszalinie wystąpi trzykrot nie w pegeerach Szwemino, Pieókowo, Domisław z okazji 50. rocznicy Wielkiej Rewolucji: 10 XI w Szweminie, 11 XI w Pieńkowie i 12 XI w Dorni sławiu. LEPIEJ Nl£ W UBIEGŁYM ROK0 W stadium końcowym znajdują się prace wojewódzkiej komisji oceniającej przebieg konkursu „Wieś bliżej teatru" Stwierdzono, że liczba zgłoszeń kó! ZMW, klubów „Ruchu", kół przyjaciół bibliotek i in. była w tym roku znacznie wyższą, niż w roku ubiegłym. W konkursie wzięło u-dział ponad 200 uczestników zbiorowych. Również fundusz na nagrody jest większy. Uroczyste zakończenie konkursu i rozdanie nagród wojewódzkich odbędzie się w po czątkach przyszłego miesiąca w BTD. IMPREZY Z OKAZJI 50. ROCZNICY Od pewnego czasu co sobotę I niedzielę odbywają się w •GŁOS Nr 247 (4665) miastach naszego województwa eliminacje powiatowe do zgaduj-zgaduli nt. „CO WIESZ O WIELKIEJ REWOLUCJI SOCJALISTYCZNEJ?", organi zowanej przez WZ TPPR, WDK i ZMW oraz Związek Za wodowy Pracowników Rolnictwa. Są one przeznaczone dla ludności wiejskiej i załóg pegeerów. Imprezy te cieszą się wielką popularnością. Będą o-ne trwały do końca listopada br. Nagrody za udział w elimi nacjach wojewódzkich, które odbędą się w Koszalinie, w końcu listopada, są poważne, a m. in. na zwycięzców czeka wyjazd do Związku Radzieckiego. W każdy czwartek w klubie WZ TPPR odbywają się odczy ty i pokazy filmów Czołówki Filmowej Wojska Polskiego. Są one poświęcone polsko-radzieckiemu braterstwu broni. PORZĄDKI W BIBLIOTEKACH ZWIĄZKOWYCH Bibliotekarze koszalińscy kończą żmudną lecz ważną pracę: porządkowanie wszystkich bibliotek związkowych. W tej dziedzinie panował dotychczas wręcz bałagan. Uregm lowane zostały płace dla bibliotekarzy księgozbiorów zakładowych* W początku listopada odbędzie się plenum Stowarzyszenia Bibliotekarzy na temat bi bliotek związkowych. SEMINARIUM W najbliższą środę w klubie TPPR odbędzie się seminarium dla aktywu TPPR, SAiW, TSS i TWP, zorganizowane przy współpracy Ośrodka Propagan dy Partyjnej na temat: „Echa Wielkiej Rewolucji Socjalistycznej w świecie" i „Udział Polaków w Rewolucji". Po se minarium wyświetlony zostanie film fabularny o wydarzeniach Października. (fkb) W NATURALNYM otoczeniu parku, u styku starego i nowego Koszalina, powstaje największa ze wznoszonych po wyzwoleniu w województwie placówka kul turalno-oświatowa: biblioteka wojewódzka. Inwestycja największa znaczeniem, rozmiarami (kubatura budynku ok. 19 tys. m. sześć) a tym samym również najdroższa (ok. 22 min zł). Mieliśmy już okazję przedstawić Czytelnikom wizję przyszłego królestwa książki i wiedzy. Może więc tylko krótko, jako uzupełnienie do załączonego szkicu: Gmach przyszłej biblioteki będzie miał trzy kondygnacje. Pierwsza, parterowa bt.dzie znacznie szersza niż cały budynek, dzięki przeszklonym, wysuniętym tarasom. W pierw szym pasie tej kondygnacji będą halle, sale wystawowe, palarnie, bufety, szatnie (oddzielne w dziale dla dorosłych oraz dla dzieci i młodzieży), w drugim pasie wypożyczalnie i „móz.gi" bibliotek — katalogi, w trzecim zaś czytelnie ze zbiorami podręcznymi, pre-zencyjnymi. Druga kondygnacja podzielona będzie na dwa jakby półpiętra W odpowiedniej tem peraturze i wilgotności powie trza przechowywać się tu będzie księgozbiory — biblioteka pomieści w tym dziale ok. 300 tysięcy tomów. I wreszcie III kondygnacja pomieści działy: opracowywania księgozbioru, instruktażo-wo-metodyczny, biura itp. Wyposażenie biblioteki uzupełnia, usytuowana w przybudówce, amfiteatralna sala wy kładowa na 180 miejsc. Wiemy dobrze w jakich wa runkach pracowała dotąd, a właściwie gnieździła się biblioteka wojewódzka. Te jej trudności legły u podstaw sta rań o nową inwestycję. Znamy też doskonale kłopoty, któ re wynikały zarówno z braku funduszów, mocy przerobowych perypetii związanych x K.róleó(u/o kóiązki i ufiedzu lokalizacją, projektem itp. To wszystko mamy już za sobą. Energicznie występowały w sprawie budowy biblioteki władze wojewódzkie i Wojewódzki Zespół Poselski. Z po pocą przyszedł krajowy komi tet Społecznego Funduszu Bu dowy Szkół i Internatów. Mamy jesień 1967 roku — budo wniczowie z Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Mieszkaniowego kończą budowę piwnic pod przyszły gmach biblioteki. I to upoważnia do spojrzenia w przyszłość. Czym ma być nowa biblioteka? Przecho walnią książek? Ośrodkiem metodycznym dfa licznej rzeszy bibliotekarzy województwa? Wypożyczalnią i miejscem pracy naukowej? Również, ale nie przede wszystkim. Koncepcje są skrystalizowa ne. Biblioteka regionalna w najszerszym tego słowa znaczeniu. To znaczy specjalizu^ jąca się we wszystkich dziedzinach poznania, dotyczących zarówno Ziem Zachodnich i Północnych, jak również i przede wszystkim regionu koszalińskiego. Gromadzenie i udostępnianie tego wszystkiego, co moglibyśmy nazwać „pomorzanami", stworzenie dogodniejszych warunków dla rozwoju badań regionalnych z zakresu nauk ścisłych i humanistycznych. Oto jedna z zasadniczych funkcji nowej biblioteki. Druga z nich wiąże się również ściśle z zamierzeniami i aspiracjami województwa koszalińskiego. Działają w Koszalinie punkty konsultacyjne wyższych uczelni z sąsiadujących województw. Status wyż szej uczelni uzyskała Oficerska Szkoła Wojsk Obrony P» wjs&znsi Kraju w Koszalinie* Czynione są wszelkie możliwe przygotowania, by rychło uru chomić Wyższą Szkołę Inżynieryjną. I wreszcie — mamy do czynienia z masowym ruchem uzupełniania kwalifikacji przez ludzi już zatrudnionych. Uzupełniają wiedzę liczne zastępy kadry technicznej, administracyjnej, nauczy ciele. Ambicje nie kończą się na pierwszym stopniu naukowym. Znamy wielu ludzi, któ izy zdobywają lub chcą zdobywać stopień naukowy dokto ra nauk. Biblioteka nasza mo że spełnić w pewnym sensie rolę uniwersyteckiej w nie-uniwersyteckim mieście. To zadanie jest łatwiejsze w przypadku studiów ogólnych, trudniejsze w przypadku studiów specjalistycznych. Ale i w tym ostatnim przypad ku biblioteka może wypełnić swe zadanie drogą wypożyczeń międzybibliotecznych. Tak czy inaczej sprawę rozpatrując, dostrzec musimy dialektyczną zależność między aspiracjami województwa, a budową i rolą biblioteki wojewódzkiej. Wydaje nam się również, że trzeba już teraz dostrzegać związki zachodzące między budową biblioteki a tworzonym w województwie rolniczym ośrodkiem nauko-wo-doświadczalnym, zwłaszcza w zakresie hodowli ziemniaków. Plany przewidują wybudowanie biblioteki do roku 1970. Wcześniej jednak zorganizowa na zostanie w Koszalinie wyż sza uczelnia i szybciej rozwijać się będą naukowo-badaw-cre aspiracje województwa. Łacno się wobec tego może zdarzyć, że baza nie nadąży za zapotrzebowaniem. Dlaczego to stwierdzamy? Dlatego, że już teraz warto w wojewódz twie wygospodarować środki finansowe na zakup odpowiedniego księgozbioru specjalistycznego, by z chwilą uruchomienia nowej placówki oświa towo-naukowe^j od razu spełniać ona mogła pokładane w niej nadzieję. Myślę, że województwo stać na to, by w każ dym roku przeznaczać pewną dodatkową kwotę na zaKupy literatury specjalistycznej, któ re mcfgą być przecież dokonywane do konsultacji z zainteresowanymi specjalistami, którzy kierują lub kierować będą w przyszłości naukowy-mi placówkami badawczymi, regionalnymi, wyższymi uczel mami, punktami konsultacyjnymi. Oddzielnym zagadnieniem jest sprawa samej budowy biblioteki. Jak powiadają sami budowlani: — „budowa jest trudna, ale ciekawa, co Jest równoznaczne z budową ambitną. Same prace budo-w lano-montażowe kosztować będą 17 600 tys. zł. Pierwsze trudności napotkano już w czasie wkraczania na teren budowy. Trzeba było na „dzie wieży teren" doprowadzić e-nergię elektryczną, wodę. Innego rodzaju trudność stwarza nietypowy ^charakter budowy. Aby sprostać realizacji projektu, budowniczowie musieli na miejscu preparować zbrojone kasetony, trudne w w-y konaniu elementy dla pokrycia stropów. I to już mają poza sobą. Plan przewiduje, że w pierw szym roku budowy budowniczowie „wmurują" w gmach przyszłej biblioteki 2,5 min zł. Byliśmy na b^owie miesiąc temu. Budowniczowie spożytkowali ok. milion złotych z funduszów przeznaczonych na budowę biblioteki. Jak nas zapewniał Władysław Wołkowicz — kierujący budową, po przezwyciężeniu naj większych trudności, uda się w tym roku w pełni wykorzystać limity inwestycyjne. Wierzymy temu zapewnieniu, chociaż nie będzie ono łatwe do zrealizowania. Ale w przyszłym roku limity inwestycyjne na budowę biblioteki będą w dwójnasób zwiększone. Nas U-pny rok znowu postawi przed budowniczymi nowe zadania. A potem trzeba się bę dzie zabrać do robót specjalistycznych, wymagających za angażowania podwykonawców Boć to przecież trzeba będzie instalować specjalne dźwigi, klimatyzacje itp. itd. Czy zos tanie dotrzymany termin budowy — rok 1970? Nie chcemy być ani pesymistami, ani też optymistami. Chcemy po prostu, zarówno budowniczym, jak i opinii pu blicznej, zwrócić uwagę na priorytetowy charakter budo-wy. Na jej olbrzymie znaczenie dla dalszego rozwoju życia oświatowo-naukowego w województwie koszalińskim. T. KWASNIEWSKI Na rysunku: elewacja zachodnia gmachu biblioteki wojewódzkiej wznoszonej wg projektu inż. arch. A. Dąbrowskiego z Gdańska. Rys. Zh. Olesiński mm Si fi iii.) i ■Str. 3 -r ■GŁOS Nr 247 (4®55T Kościuszko Żołnierz i dowódca k°S7> bronŁ to okazać żołnierzom, jak wiel - Uświadamia sobie słabość te- kie i niesłychanie odpowie- go rodzaju wojsk, ale nie dys dzialne zadania wykonują. „W ponuje uzbrojeniem i mając ręku waszym — pisał — w od żołnierka nie^ przeszkolonego, wadze waszej są przyszłe losy musi korzystać z tego, co odpo Ojczyzny, zwalczycie nieprzy- wiada istniejącym warunkom jaciół, będzie ona wolną i wy W GALERII wielkich Polaków, którzy wywarli widomy wpływ na kształt naszych dziejów ojczystych, Tadeusz Kościuszko wydaje się być postacią najbardziej pełną, najbardziej klarowną, wolną od skaz. Gorący patriota, niestrudzony bojownik o niepodległość Ojczyzny oraz o/wolność osobistą i prawa swych współobywateli, bohater,/ walk o wyzwolenie kolonii amerykańskich spod brytyjskiego ucisku, szczery republikanin, orędownik demokracji y postępu, doskonały dowódca, który pchnął naprzód rozwój polskiej sztuki wojennej, człowiek niezrównanych cnót/ osobistych, do bohaterstwa odważny, zawsze poświęcający własne dobro dla dobra ogółu, najdoskonalej wy rażał ideały Polski walczącej z obcą przemocą. / ŁO/śy i ówczesna sytuacja portu, osłaniającego siedzibę Po^ki sprawiły, że mógł jej Kongresu amerykańskiego — sł/iżyć głównie orężem. Ale je Filadelfię. Z jego nazwiskiem nierozerwalnie wiąże się, istot ne dla losów całej wojny, zwy cięstwo Amerykanów pod Sa-ratogą. Kieruje pracami nad ufortyfikowaniem West Point, ważnego punktu obrony amerykańskiej, który przekształcił w potężną twierdzę. i możliwościom. Problem kadr podoficerskich i oficerskich rozwiązywał przez szerokie stosowanie praktyki awansowania zasłużonych żołnierzy, przy czym różnice stanowe nie były żadną w tym przeszkodą. Obok szybkiego awansowania oficerów liniowych stworzył osobny konkurs oficerski dla mili cji i pospolitego ruszenia, ażeby spośród osób cywilnych wy ciągnąć ludzi zdolnych. Ogromną wagę przywiązywał do ducha moralnego w niej szczęśliwi, dacie się po konać, zgubicie Polskę, zgotujecie sami sobie niewolę, ucisk, nieszczęście". Od dowródców wymagał tros ki o żołnierza i jego potrzeby, żądał, aby wojsko „znoszące wszystko z prawdziwie obywa telską gorliwością otrzymywało, co mu przysługuje". Sam był wzorem dowódcy, skromnego, bezpośredniego. Żołnierze ufali mu bezgranicz nie, wierzyli, że pod jego dowództwem niechybnie zwyciężą. Ale nawet i on nie był w stanie zmienić ogólnej, obiek-wojsk. Sam pracował usilnie tywnej sytuacji powstania, nad podniesieniem poczucia Armia kościuszkowska — obywatelskiego i miłości do dzięki trosce swego Naczelne-Ojczyzny, żądał tego również go Wodza — stała się dla spo- W ręku Waszym, w odwadze Waszej są przyszłe losy Ojczyzny* xmm ^otnotsKich. W numerze dzisiejszym rozpoczynamy druk „Pocztu książąt pomorskich" w opracowaniu historyka poznańskiego z I AM ara ZYGMUNTA BORASA. Pozwoli to naszym Czytelnikom na lepsze poznanie piastowskiej przeszłości Pomorza. (Red.). CZASY pierwszych władców Pomorza Zachodniego, podobnie jak okres panowania pierwszych Piastów, toną w głębokiej pomroce dziejów. Pierwszym jednak historycznym władcą, wspomnianym tródłowo, był Warcisław 1, który jako młody chłopiec został przez Niemców wzięty do niewoli i ochrzczony w Merse-burgu. Przyjąwszy chrześcijaństwo Warcisław I stał się jego gor liwym zwolennikiem i dis do bra państwa pragnął utwierdzić nową wiarę nie tylko na księciu nowo ochrzczony moż-nowładca ze słowiańskiego plemienia Wieletów. War cista w I, jak niemal wszyscy późniejsi książęta porporscy, Pomorzu, ale i u sąsiadnich lubował się w polowaniach na plemion słowiańskich. Szerzenie się chrześcijaństwa r.a Po morzu Zachodnim stało się możliwe w oparciu o daleko idącą pomoc Bolesława Krzywoustego. Władca Polaków wysłał na Pomorze Ottona, biskupa Bambergu, który z ra grubego zwierza. I kiedy razu pewnego polując w lasacn nad rzeką Pianą, w okolicach osa ay Słup, zmęczony trudami polowania, zasnął w cieniu rozłożystego dębu, spisKowcy postanowili wykorzystać ten moment i jeden z zaufanych rji długoletniego pobytu »v Pol ładzi księcia, który miał zaw Na zdjęciu: oficer Korpusu Kadetów, którego absolwentem był również Tadeusz Kościusz ko, według współczesnej ryciny. CAF go działalność nigdy nie ograniczała się do spraw* czysto wojskowych. Był, być może, Fortyfikacje przez niego wznoszone nie miały w sobie nic z szablonu. System fortów, redut i baterii, świetnie powiązanych ogniem i przeszkodami, jaki rozbudował w West Point, oznaczał całkowite zerwanie z powszechnie do tego czasu stosowanym schematem wzorów matematycznych i znacznie wyprzedzał zachodnioeuropejską myśl woj skową. Sukcesy Kościuszki były więc sprawą zarówno jego roz ległej wiedzy, jak i umiejętności krytycznego ustosunkowania się do poznanej w aka- od podległych sobie dowód- łeczeństwa, a zwłaszcza dla ców. „Chcę — pisał — aby ge młodzieży, wielką praktyczną nerałowie i oficerowie przema szkołą demokracji, szkołą wal wiali do ludu, do żołnierzy i ki o niepodległość i wyzwole-zachęcali ich... Dusza ludzka nie społeczne. nie jest machiną fizyczną, nie Ideom tym Kościuszko zo-może być wTzruszona popchnię stał wierny aż do końca. ciem ręki, ale tylko sposobami moralnymi". ALEKSANDER GRABIŃSKI (AR) Jednym z niewielu ludzi tego S teorii £Tb$ onetS wasu, którzy dogłębnie rozu- w równym stopniu zasługą o- mi ir7 zwląz,e,k. z!ch0 sobistych cech charakteru, je-zi między losami walki zbrój g0 oddania sprawie. „Nie mo-J> a sytuacją ludzi do te] że nic prześcignąć jego zapału walki powołanych, jak wielką do służby publicznej - pisał rolę dla wyników wojny ma 0 Kościuszce w sierpniu 1783 stan walczącego kraju, jego gospodarka, instytucje społecz ne i polityczne, kultura. W konkretnych warunkach Polski końca XVIII wieku wszystko to sprowadzało się — jak to doskonale rozumiał i wytrwale głosił Kościuszko — do *prawy wolności i uwłaszczenia chłopów. W amerykańskiej wojnie o niepodległość udział Kościuszki był istotny i zaszczytny, cze konał mu wyraz dali współcześni mu g0 Amerykanie, zarówno bezpośredni jego dowódcy, jak i czołowi przywódcy kraju. Ofia rował wralczącemu narodowi amerykańskiemu co miał najlepsze: talent, wiedzę, myśl twórczą, niezwykłą pracowitość. Ale niemało wyniósł z tej wojny: pełne zrozumienie roli ludu w odrodzeniu narodu, wie dfcę o — nieznanej w ówczesnej Europie — wojnie ludowej. Tu zobaczył na własne oczy, co mogą zdziałać masy, walczące o własną sprawę. Stąd wyniósł głębokie przeko nanie, że naród walczący o wolność może, z niczego prawie, stworzyć armię i zwyciężyć znacznie silniejszego technicznie, lepiej wyszkolonego przeciwrnika. W Ameryce dokonał rzeczy znacznych na stanowiskach stosunkowo niewysokich. Dzia lał tu jako inżynier wojskowy, pułkownik, potem generał, głównie na stanowisku szefa inżynierii armii. Opracowuje m. in. projekt obrony Bilings- w sierpniu roku gen. Grcene, dowódca armii południowej — ani też nic nie może być użyteczniej-sze nad jego uwagę, czujność i przemyślność... Był jednym z tych, kogo ani przyjemność nie może uwieść, ani praca znużyć, ani niebezpieczeństwo odstraszyć. Co zaś go wielce wyróżniało obok tego, to niezrównana skromność i zupełna nieświadomość tego, iż do-czegoś nadzwyczajne- Talent dowódcy Kościuszko wykazał w pełni na ziemi pol skiej, szczególnie w czasie insurekcji 1794. Jego nowatorstwo w sprawach sztuki wojen nej ujawniło się przede wszystkim w głoszonej i konsekwentnie realizowanej zasadzie łączenia działań oddziałów regularnych z lokalnymi powsta niami na tyłach wroga i z woj ną partyzancką. Stara się utrzymać zaczepny charakter działań, nieustannie atakować, choćby wypada mi. Zdaje sobie sprawTę z wagi, jaką ma najmniejszy nawet sukces wojskowy dla roz szerzenia powstania, dla przy ciągnięcia doń nowych rzesz ludności. Choć nigdzie nie sfor mułował wprost tej myśli, działalnością swą dowodzi, że zrozumiał to, o czym pisał Marks po latach, iż obrona jest śmiercią powstania. Organizuje oddziały kosynie rów, opracowuje taktykę wal ki tych oddziałów, dowodzi nosić ducha moralnego, Tadeusz Kościuszko odegrał zaszczytną rolę w walkach Ameryki o niepodtegłość. Jego talenty żołnierskie, prawość charakteru w entuzjastycznych słoicach oceniali przywódcy tego kraju z Waszyngtonem na czele. Na rycinie: Waszyngton dziękuje Kościuszce za służbę. CAF sce znał język polski. Do spotkania doszło w pobliżu Ujścia nad Notecią, gdzie ks. Warcisław I przybył na czele 500 konnych rycerzy. Akcja sze doń przystęp, wykorzystał oddalenie się władcy od reszty drużyny książęcej i po grążonemu w głębokim śnie księciu zadał śmiertelną ranę Warcisław I misyjna zaczęła się od Pyrzyc, a następnie nowa religia zakorzeniła się w Wolinie, Szcze cinie i Kamieniu, a potem do piero przyszła kolej na Kołobrzeg i Białogard. Z chwilą jednak wyjazdu Ottona, rozpoczęła się reakcja pogańska, tym bardziej, że Bolesław Krzywousty zajęty problemami politycznymi Czech, Węgier i Rusi nie był w stanie bliżej zajmować się Pcmorzem Zachodnim. Dopiero w roku 1128 przy ponownym poparciu Krzywoustego udał się Otton Bamber ski na Pomorze, dokąd także v yprawił się na czele swej armii Krzywousty. Książę pomorski Warcisław I osobiście, wraz z biskupem bamber-snim, udał się do obozu księcia Polski i był bardzo gościn nie podejmowany przez całe polskie rycerstwo. Wynikiem tego spotkania było zawarcie nowie byli małoletni i opie- nożem. Obudzony nagle zdradzieckim ciosem książę, zdołał jeszcze pochwycić skrytobójcę i swymi potężnymi dłońmi rozerwał mu szczęki. Zabójca skonał tuż obok swej ofiary. Tak zginął w 1147 roku dziel ny książę Warcisław I, protoplasta dynastii pomorskiej,Na pamiątkę tej tragicznej śmier ci, która większość poddanych ckryła żałobą, wybudowano w tym miejscu klasztor, w którym spoczęły zwłoki założyciela dynastii Gryfitów. Książę Warcisław I był dwu krotnie żonatyf nie licząc 24 nałożnic, jakie rzekomo posiadał przed przyjęciem chrześ cijaństwa. Z pierwszej saskiej żeny Heleny, pozostawił po sobie małoletniego syna Bogu pława I, a z drugiej żony Idy (córki króla Danii) urodził się drugi syn Kazimierz. W momencie śmierci ojca obaj sy ścisłego przymierza Polski Pomorzem Zachodnim. Ten sojusz z Krzywoustym umocnił władzę Warcisława I, który# teraz z chrześcijaństwa uczynił religię państwową. Ta antypogańska polityka przysparzała mu jednak wielu wrogów zarówno wśród pobra tymczych plemion pogańskich, jak również wśród własnych obywateli. Ze szczególną nienawiścią odnosili się do niego jako zwolennika chrześcijaństwa, Wieleci, którzy księcia Warcisława I uważali za głów na przyczynę swych klęsk po litycznych. Nic więc dziwnego, że w wyniku rosnącej nienawiści zawiązał się spisek, którego celem było zgładzenie panującego księcia i^morskie go Warcisława I. Skrytobójstwa dokonał na kę nad nimi przejął stryj Ra cibor, naówłczas przebywający w Polsce. Na wieść o śmierci brata, Racibor co rychlej wrócił na Pomorze Zachodnie, by prze jąć po zamordowanym władzę i opiekę nad wdową i małolet nimi synami. Po ośmiu latacn jednak Racibor I zmarł (1156), a władzę nad Pomorzem prze jął w swe ręce najstarszy z synów Warcisława I, Bogusław I. Niektórzy historycy sk3aniają się do poglądu, że Racibor jeszcze za życia War cisława I, posiadał osobne księstwo ze stolicą w Sławnie. Ten książę był bliski osobie Bolesława Krzywoustego, gdyż był jego zięciem mając za żo r.ę córkę księcia Polski, Przy-bysławę. dr ZYGMUNT BORAS a m Dziwne i ciekawe ZAMIAST MIŁOSNEGO POEMATU — KOMIKS KOBIETA, KTÓRA DOCHOWAŁA TAJEMNICY Gkły amerykańscy nsrakowCy, pracujący nad bombą atomową, mieli składać przysięgę, te jej tajemnic: nie zdradzą nikomu — jeden z uczonych, P1"0** Artur Coraptcm, oznajmił: „N;e potrafię Ukryć niczego przed Iftoją żoną. Najlepłej więc będzie, aby i ona fłożyia tę samą, co ja I tak się też stało. nastąpiła w «Waszyngtonie* Młody pisarz Alefcsamder Kalda, zakochany do szaleństwa w śpiewaczce paryskiej opery Reginie Crespin, uważając, że napisanie poematu na jej cześć byłoby rzeczą ,.niemodną" — wybrał formę nowocześniejszą. Wraz z 22-letnim rysownikiem Michałem Gerard przygotowują ~ komiks", kt6r ego bohaterką jest wielka śpdewaczka i zakochany w niej Kinky< alias Kalda). Para kochanków ma oczywiście mnóstwo fantastycznych przysięgę." przygód i to nawet na Księżycu. Przysięga gdzie piękna &piewaczika intonuje rie Verdiego, 15-!ec?e „Iskier" PIERWSI czytelnicy książek Państwowego Wydawnictwa „ISKRY" powołanego do publikacji literatury dla młodzieży w Wieku powyżej piętnastu lat, od dawna już golą wąsy, czytelniczki zaś powychodziły za mąż i odchowały pokolenie nastolatków, sięgające już po nowe książki „Iskier" — jakże różne od tamtych z 1952 roku. Piętnaście tych lat, to burzliwe przeobrażenie nie tylko czytelników „iskro wych" wydawnictw, ale również oblicza wydawnictwa, które podążyło szyb kim krokiem za narastającymi zmianami. Popatrzmy na dzień dzisiejszy „Iskier". Sześć redakcji wydawnictwa publikuje w ciągu roku 140 książek, czyli niemal co drugi dzień jedną: o Polsce i o świecie współczesnym, o nauce, o technice, o sztuce, powieści polskie i obce, reportaże, encyklopedie, przewodniki, książki podróżnicze, wspomnienia, sensacje i kryminały. Co roku cztery mi- liony książek wydawnictwa „Iskry" tra fia do rąk czytelników. Jakie książki cieszą się największą po pularnością? Prowadzi „biała seria", zwana tak popularnie, gdyż jej nazwa to „Naokoło świata", zapoczątkowana w 1956 roku. Są to książki podróżnicze polskich i zagranicznych globtroterów. Pierwsza z wydanych dotychczas 85 ksią żek tej serii to „Zdobycie Mount Eve-restu" Johna Hunta — najbliższą będzie Wacława Korabiewicza „Do Timbuktu". Równolatkiem tej serii jest „Klub Srebrnego Klucza", prezentujący klasyków literatury kryminalno-sensacyj-nej całego świata, od Agaty Christie do L. Charterisa, znanego czytelnikom i te lewidzom z przygód słynnego „Świętego", czyli Simona Templera. Na rok przyszły zaplanowano w tej serii powieść G. Simenona „Przyjaciółka pani Maigret". Seria „Biblioteki Stańczyka" publikuje wybitnych satyryków polskich, radzieckich, francuskich i niemieckich. Zainaugurowała ją książka Mariana Żałuckiego „Oj — czyste kpiny!" wyda na w 1957 roku. Serie „Świat się zmienia" i „ABC" za wiera ją reportaże publicystyczne i „przewodniki" po stolicach całego świa ta; miłośników tego rodzaju książek u-cieszą przygotowywane „Moskiewskie ABC" A. Żołądkowskiego i „Kairskie ABC" K. Dziewanowskiego. Najmłodsza seria, licząca dopiero kilkanaście miesięcy, to „kieszonkowce", których nakład osiągnie niebawem dwa miliony egzemplarzy. Książki kieszonkowe „Iskier" były pierwszymi tego rodzaju w Polsce; są poszukiwane ze względu na cenę, format i oczywiście wartościową treść. „Iskry" zasłużyły się odkrywaniem nowych autorów — 77 młodych twórców, znanych dzisiaj na rynku wydawniczym, debiutowało w tym wydawnictwie. Wśród autorów publikujących swoje książki w „Iskrach", 220 jest z Warszawy, a 70 z innych miast Polski. Prężnym, zawsze aktualnym, idącym w awangardzie „Iskrom" życzyć należy dalszych, równie owocnych piętnastolatek wydawniczych] acz Od „białej serii" do „kieszonkowców" ■ Włc^ ł 1 ■głos m fSS85) i p aź&MYTNIR *er8sfcftw po 1t * ma. sie wustarać o łodzie dli & Na ludność! trafił w g&r?, wtatelc darwaH się wciągną w wewnę do oddziału kapitana Nesza trzne polityczne rozgrywki, Mimo że nie był zawodowym którzy chęć zbrojnej walki z wojskowym* przez półtora ro- hitlerowcami przypłacali ży-ku walczył w górach Hemolje, ciem. Taką właśnie cenę zapła cił kapitan Nesz za odmowę współpracy z czetnikami, którzy wydali go po prostu Niem com. Stosunkowo dużo miejsca poświęca autor sytuacji na wsi serbskiej, sytuacji chłopów terroryzowanych przez oddziały czetnickie, rozstrzeliwanych nawet za podejrzenie współpra cy z partyzantami marszałka Tito, śpieszących zawsze z pomocą partyzantom polskim. To partyzanckich ścieżkach W górach Serbii właśnie dzięki życzliwości i poparciu chłopów serbskich, li polecenia, M ma się wystarać o łodzie dla przewiezienia około dwu~ stu ludzi, jakby oniemiał... > — Gospodine moj — odeztixsł się wreszcie powoli, z na- Ą mysłem — to już jest spratoa >bardzo poważna. Ja mogę wy starać się o przewoźników, lućtei odważnych. Mogę też wska j zać, gdzie są łodzie. Ale wy musicie te łodzie zdobyć. Innej rady nie ma. I musicie Niemców w strażnicy unieszkodliwić. | Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Łudzi potopicie. / Ą — Dobra, dobra — odparł Nesz — to nie twoja sprawa. Wszystko się zrobi - a ty i twoi (Ludzie zarobicie na tym 4o-.w <• bre pieniąaze. ?'J z tego, gospodine moj —^usłyszał w odpowiedzi. Lt*- t | dzie za taką rzecz pieniędzy nie^ wezmą i ja nie wezmę. Nic ] jj mi nie jesteście winni". Ten charakterystyczny epi-f czego Jugosławii pod dowódz zod, opowiadający jak serbski Itwem marszałka Tito, walczyło,is przemytnik odmówił przyję-1kilkuset Polaków. Skompliko-flbfł, dokąd partyzantka mar- jako najbliższy wspólpracow- __________^vvv ____________t cia zapłaty za pomoc, udzie-»wana sytuacja polityczna wf|szałka Tito dotarła dopiero w nik, a później następca Nesza. cznf Polacy, uciekający z obo- loną dowódcy polskiego oddzia i Jugosławii — książka Katu- ^ostatnich miesiącach okupacji, Wspomnienia Katuszewskie- zów pracy z kopalni miedzi w łu partyzanckiego, w przewie-i szewskiego dokumentuje ją w a stan owił oddział kapitana „Ne go nie są pracą historyka. Czę- rejonie Boru i Niszu, a nawet zieniu przez Dunaj dwustu ra ; licznych fragmentach — spra pza" (Józefa Maciąga), zrzuco- sto autor nie jest nawet w z oddziałów Wehrmachtu, tra- dzieckich jeńców — w sposób wiała, że nie wszyscy Polacy Snego 9 maja 1943 roku wraz z stanie podać faktycznych na- fiali do oddziałów partyzanc- najpełniejszy charakteryzuje umieli możność od razu trafić gmisją brytyjską przez polski zwisk walczących Polaków (au kich, walczyli z Niemcami, a postawę ludności okupowanej * do ludowowyzwoleńczej par- gSztab Główny w Londynie, tor po okupacyjnych doświad później również z czetnikami. Jugosławii i jej stosunek do -tyzantki Tita. Wielu, uciekając ( Właśnie dzieje tego oddziału, czerniach w kraju wolał nie z tych też właśnie względów polskich oddziałów partyzanc i z obozów, trafiło do oddzia-( dzieje legendarnego dziś we znać i nie używać autentycz- polecam książkę Zygmunta Ka kich. łów czetnickich Draży Mihaj-ł wschodniej Serbii kapitana nych nazwisk), dokładnej licz- tuszewskiego ukazującą nie- Właśnie o dziejach jednego lowicia, skąd niełatwo było „Nesza", walczącego zbrojnie, by członków dowodzonego znaną kartę historii walk Po- z oddziałów walczących prze- zbiec, a jeszcze trudniej pod-1wbrew ^życzeniom czetników, przez siebie oddziału, liczby laków z faszyzmem w górach ciwko Niemcom w górach Ho- jąć zbrojną walkę z Niemca-[w latach 1S43—1944 przeciw rannych czy poległych w wie wschodniej Serbii J. K1EŁB molje we wschodniej Serbii, mi, jako że oddziały czetników, [hitlerowcom, a także ich po- lu bojach i dywersyjnych ak- julian lider: „co dalej, opowiada książka Zygmunta nawet za cenę współpracy z jplecznikom — stanowią temat cjach. Natomiast z dużym au- nato?" (Czytelnik, seria: Repor- Katuszewskiego: „Kryptonim Niemcami, czekały na moment Iwspomnień Zygmunta Katu- tentyzmem opowiada o swych Aktualia. Polityka) — popu- „Homolje" (Wyd. MON), z któ podjęcia walki o przywrócenie (szewskiego. przeżyciach, zdarzeniach i ak- ^^^prz^^nido^wa°d^łTeido rej pochodzi ów przytoczony w Jugosławii monarchii. Autor aresztowany w łapan cjach, opowiada o oddziałach kryzysu w zachoduioatiantyckiim na wstępie fragment. Liczną grupę przy czetnic- /ee ulicznej w Warszawie, czetnickich, panującej wśród pakcie oraz sprzeczności, rozsadza- W oddziałach partyzanckich kim korpusie pułkownika ^ zbiegł z transportu w Belgra- ich dowódców atmosferze, o 3ącyeh nato; i Wojska Ludowowyzwoleń- Pavlovicia we wschodniej Ser|dzie i przy pomocy tamtejszej postawie Polaków, którzy me (Dokończenie na str. 7) m Te piękne laleczki produkowane przez spółdzielnię pracy „Pomoc" w Krakowie otrzymały złoty medal na Targach Krajowych w Poznaniu. Ciekawe, czy nasi milusińscy będą mogli otrzymać je w prezencie od Mikołaja, czy znajdą się one w sklepach. FOTO — AR KALENDARZ FILMOWY Październik 0 młodej pirae i poezji radzieckiej Godnym uwagi zjawiskiem współczesnej literatury radziec ki ej jest bujny napływ młodych twórców. Pojawiło się całe nowe pokolenie poetów i prozaików, dwudziesto- i trzydziestolatków, z których każdy kształtuje swój odrębny styl, in- jest w całości poświęcona fi- fcostaci współczesnego bohatera, prowokującego do dyskusji na temat spraw życia i ludzi. Powieść M. Anezarowa „Teoria nieprawdopodobieństw1 ny własny sposób widzenia. Ich utwory i nazwiska stały się szerzej znane czytelnikom radzieckim w końcu lat pięćdziesiątych i na początku sześć dziesiątych, głównie dzięki pis mom: „Junost", „Mołodaja Gwardia" i „Litieraturnaja Ga zieta", które na swych łamach zamieszczają stale utwo ry młodych. Główne ich zainteresowania I poszukiwania twórcze skupiają się wokół różnych pro- zykom, powieść W. Makonina — matematykom. Naukowcy i Ukaczin, Bielaw i mm nieniami wiejskiego dzieciń- inteligencja techniczna zajmu stwa. ja dziś w literaturze radziec- Trudno jest na fragmenta- kiej tak samo poczesne miej-, , . >. - , rycznych przykładach prześle- sce, jak nauka w życiu społe- biemow i spraw wspołczesnoś 0gó]ne tendencje rozwoju czeństwa radzieckiego. C1* # młodej poezji radzieckiej. Moż Twórczość młodych pozwa- „Gałązka górskiego cedru* na jednak śmiało stwierdzić, ła czytelnikowi lepiej zrozu- —- to wydany w ^ Moskwie że charakteryzuje tę poezję mieć współczesną nam rzeczy- pierwszy zbiorek wierszy ałtaj zdecydowane zainteresowanie wistość, wzbogaca jego wiedzę skiego poety B. Ukaczina. Po- współczesnością — dążeniami o przeszłości. Wnosi — jak po zbawiona patosu a wzruszają i dokonaniami narodu, a tak- wiedział o niej nestor literatu- ca twórczość tego poety głosi że poszukiwania własnego wy ry radzieckiej N. Tichonow — podziw wobec piękna Ałtaju, razu twórczego. wiele nowych i cennych war- miłość do rodzinnych stron, Współczesna proza radziec- tości, budzi w czytelniku świa do ziemi, dla której „nocą ka, podobnie jak i poezja skła domość obywatelską i poczu- gwiazdy opuszczają daleki nie niają się ku osobowości czło- cie odpowiedzialności Gilda, Dama ii Szangha- MY ju. 23 X 1922 premiera filmu „Polikuszka" rcż. A. Sanina. 23 X 1931 urodziła się Diana Dors — angielska aktorka. Debiut 1947. FILMY: Maskot- Opraeował: JoG 1 X 1923 premiera filmu „Pa ryżanka" reż. Charlie Chaplina. 3 X 1896 urodził się Julien Duvivier — francuski reżyser. Debiut 1919. FILMY: Jej pierw szy bal, Imieniny Henrietty. 3 X 1931 urodziła się Monica ka, U progu ciemności. Vitti — włoska aktorka. De- 28 X 1941 premiera filmu biut 1955. FILMY: Przygoda, „Zielona doIina•• reż. Johna Noc. Zaćmienie, Czerwona pu- Forda. stynia. 29 X 1920 premiera filmu 3 X 1953 premiera filmu „Po nieinieckiegro „Golem** reż. Pau piół i diament** reż. Andrzeja la Wegenera. Wajdy. 30 X 1925 zmarł Max Linder 4 X 1896 urodził się Bus- — pierwszy komik filmowy o ter Keaton — amerykański ko światowej sławie. FILMY: mik lat dwudziestych. FILMY: Trzej muszkieterowie, Siedem Rozkosze gościnności, Gene- lat nieszczęść, Król cyrku, rai, Bulwar zachodzącego słoa ca. 6 X 1927 premiera pierwsze go amerykańskiego filmu dźwiękowego „Śpiewak jazz-bandu" reż. A. Croslanda. 9 X 1908 urodził się Jacąues Tati (Tatiszczew) — francuski aktor i reżyser. FILMY: Waka cje p. Hulot, Mój wujaszek. 12 X 1955 premiera filmu „Błękitny krzyż" reż. Andrzeja Munka. 13 X 1921 urodził się Yves Montand — francuski aktor, Debiut 1954. FILMY: Wrota no cy, Cena strachu, Ludzie i wilki. 15 X 1911 premiera pierwsze go rosyjskiego filmu pełnome trażowego „Obrona Sewastopo la** reż. A. Gonczarowa i A. Chanżonkowa. 15 X 1945 premiera pierwszego filmu DEFY „Mordercy są wśród nas". 16 X 1921 urodził się Andrzej Munk — reżyser. FILMY: Eroica, Zezowate szczęście, Pasażerka (nieukończony), 17 X 1918 urodziła się Rita Hayworth (Margarita Cansina) — amerykańską aktorka. FIL- boskłon, spadają i ze szczęścia wieka, ku przedstawieniu ludz płoną w locie". kiego „Ja", jednostki ludzkiej Jurij Andrianow, Sybirak z jako samodzielnej i aktywnej Irkucka, wydał niedawno no- siły kształtującej nowe społe-wy tomik wierszy zatytułowa czeństwo, jednostki, która w ny „Południki". Poeta wystę sposób coraz bardziej wyraźny puje przeciw mieszczańskiemu uświadamia sobie więź, jaka zobojętnieniu. Głosi potrzebę łączy ją z otaczającym świa-zaangażowania i czynów. tem i dostrzega swoje w nim Innym, nie mniej wybitnym miejsce. przykładem humanistycznych Proza ta czuje się moralnie — obywatelskch — wartości odpowiedzialna przed społe-młodej poezji radzieckiej — czeństwem za to, czym jest i są wiersze Władimira Sokoło- kim stanie się jutro współ-; wa, poety subtelnego i orygi- czesny nam człowiek. nalnego, który zadebiutował w Wymienić tu można np. ta-latach pięćdziesiątych i który kie tytuły,^ jak „Ljubowiny", jeszcze chyba nie został do- W. Szukszina, ^ „Gwiazdy dla statecznie doceniony przez kry żywych" M. Nikulina, „Jołki tykę. Symboliczny jest tytuł Motałki" W7. Cziwilichina. ostatniego zbiorku Sokołowa Każda z nich pisana jest odymiana dni". Węzłowe mo- miennym językiem, porusza menty historii i ich dziejowy inne i w odmienny sposób uję sens ujęte są jakby w żywe o- te problemy. Łączy je nato-brazy ilustrowane pięknem miast dążenie młodych auto-przyrody rosyjskiej i wspom- rów do ukazania czytelnikowi (APN-AR) MICHAŁ EUKAWICYN Przed 15 lały tp&a m KosznuNSKr KW ONC>C:o«Ł> «0«0TWtC7C* | 14 października 3912 r. | donosił... W realizacji obowiązkowych dostaw żywca przoduje powiat Słupsk. W powiecie tym zorganizowano wiele zbiorowych dostaw żywca. * Flota z Ustki zwyciężyła w zapasach swą imienniczkę z Gdyni 3:2, a w podnoszeniu ciężarów pokonała WKS 4:2. * ' W gromadzie Wiesław w po wiecie białogardzkim chłopi zorganizowali spółdzielnię pro dukcyjną III typu. * Klub racjonalizacji przy e-lektrGwni w Białogardzie roz wija ożywioną działalność. W ciągu trzech kwartałów br. wpłynęło do klubu 25 projek tów racjonalizatorskich, z cze go 17 zastosowano już w produkcji. * • Finałowe spotkanie piłkarskie o Puchar Polski na szcze blu wojewódzkim pomiędzy Budowlanymi z Człuchowa a Spójnią z Koszalina, zakończy lo się zwycięstwem Budowlanych 5:2. W meczu na szczeblu centralnym II-ligowa Guyardia Słupsk zwyciężyła mistrza pu charowego województwa 3:1. * Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „Upadek Berlina„Polonia" w Słupsku — „Zabawne historie*' „Przyjaźń99 w Szczecinku „Nasz chleb powszedni * W Białogardzie, Słupsku i Człuchowie odbyły się powiato we zjazdy przodujących chłopów. Omówiono na nich wykonywanie obowiązków wsi wobec państwa, program wyborczy oraz zapoznano się z sylwetkami kandydatów na po słów. * Pięściarze słupskiej Gwardii odnieśli drugie zwycięstwo w rozgrywkach o mistrzostwo II ligi, pokonując tym razem Ko lejarza z Bydgoszczy 14:6. * W Białogardzie otwarta została pierwsza wojewódzka wy stawa fotografiki pn. „Ludzie i Ziemia Koszalińska". Opracował: MAR Uniwersytet Łomonosowa w nowej siedzibie, na Wz&órzaćłi Leninowskich. CA* — TASS '-',V GDAŃSK — LENINGRAD" ___ Dla uczczenia 50. rocznicy fc. Wielkiej Rewolucji Październikowej filateliści wybrzeża przy współudziale filatelistów Leningradu organizują w dniach 17—-23 października kron^ walkę z faszystowskim przeprowadziła na ten temat F / i- A T E L. I S T & wielką wystawę filatelistyczną pn. „Gdańsk — Leningrad" £mii W wystawie biorą udział m. in. muzea ministerstw łącz ności ZSRR i PRL, filateliści z Leningradu oraz członkowie PZF z dziewięciu oddziałów. Spośród 137 zgłoszonych zbiorów, do ekspozycji zakwalifikowano 115. najeźdźcą i sukcesy militarne ankietę wśród czytelników. Radzieckiej. Ponadto Okazało się że ostatnio wielu Na wystawie znajdą się zbio ry filatelistyczne i filumenis-tyczne obrazujące przebieg i osiągnięcia Rewoluji Paździer nikowej, jej wpływ na dalszy rozwój polityczny, ekonomicz znajdą się ciekawe zbiory generalne znaczków ZSRR i Pol ski oraz inne eksponaty tema tycznie związane z hasłem wy stawy „Gdańsk — Leningrad*. Po zamknięciu wystawy w Gdańsku, eksponaty zostaną przewiezione do Leningradu, gdzie ich pokaz nastąpi w dniach 4—11 listopada br» CO ZBIERAMY? zrezygnowało ze zbieractwa motywowego, a przeszło na tradycyjne zbiory generalne. Ze starszych motywów utrzymują się jeszcze rolimpiady". Okazało się również, że najbar dziej kolekcjonowane są te kraje, które wydają rocznie do 40 znaczków, m. in. Austria, Francja, NRF, Szwajcaria, Watykan i Włochy. W gru pie krajów socjalistycznych z dopłątą „Europa 1967". Na znaczkach przedstawiono trzy koła zębate i napis CEPT. W Jugosławii ukazało się sześć znaczków z okazji „Ex-po 67" i XVIII Kongresu A-stronautycznego w Belgradzie. W w Mauretanii weszło do o-biegu pięć znaczków poświęconych pracy kobiet. Przedsta Cejlon wydał dwa znaczki z okazji 50-lecia organizacji skautek. W Austrii ukazał się oki licznościowy znaczek „100-le-: cie kolei przez przełęcz Bren-ner". Na znaczku zamieszczono reprodukcję lokomotywy z 1867 r. W Danii weszło* do obiegu wiają one prządkę, hafciarkę, siedem znaczków serii stałej, najbardziej popularne są Ju-Jedna z największych firm gosławia, Czechosłowacja i ny i kulturalno-naukowy Kra niemieckich, „Richard Borek", ZSRR. ju Rad, sukces idei marksiz- jak informuje „Filatelista", NOWOŚCI ZAGRANICZNE mu-leninizmu, przyjaźń pol- chcąc się lepiej zorientować w fiko-rądzieęką 4 braterstwo zainteresowaniach filatelistów Turęją wydała dwa znaczki my i kaktusa. pielęgniarkę, praczkę i krawcową. Niger wydał trzy znaczki poświęcone Czerwonemu Krzy żowi. W USA ukazał się podwójny znaczek poświęcony amerykańskim osiągnięciom w Kosmosie. Etiopia upamiętniła 75-lecie urodzin cesarza Haile Selasie wydaniem trzech znaczków z jego podobizną. W Ifni weszły do obiegu cztery znaczki z okazji Dnia Znaczka z reprodukcją pal- wydanych w związku z podwyższeniem taryfy pocztowej. Dubai wydał trzy znaczki z reprodukcjami obrazów Ru-bensa i Murilla. Kuba upamiętniła Międzynarodowy Festiwal Baletowy wydaniem 6 znaczków, przed stawiających sceny z różnych baletów. W Laosie ukazały się cztery znaczki z reprodukcjami ryb. W Liberii weszły do obiegu trzy znaczki „przedolimpijskie". Wydano także blok gnaczkow/a Tradycje braterstwa idei i walki Z NACZENIE zwycięstwa Rewolucji w Rosji dla pomyślnego rozwiązania sprawy polskiej było oczywiste dla wszystkich Polaków, którzy bra li udział w jej przeprowadzeniu, a potem stawali w jej obronie. Walcząc o socjalizm w Rosji, walczyli równocześnie o Polskę — jej wolność 1 niepodległość. Dal temu wyraz organ SDKPiL w Rosji „Trybuna", która pisała: „Triumf socjalizmu stworzy wyzwoloną Polskę jako wolną wśród wolnych i równą wśród równych w bratnej rodzinie wspierających się nawzajem ludzi*' POLSKIE ZGŁOSKI W HISTOPai REWOLUCJI WPIOTROGRODZIE i Mos kwie, nad Wołgą i w A-zji Środkowej, setki pol skich działaczy robotniczych na najbardziej odpowiedzialnych posterunkach pracowały nad przygotowaniem i przepro wadzeniem powstania zbrojne go. W Smolnym — sztabie głów nym Rewolucji — działali F. Dzierżyński, J. Unszlicht, St. Pestkowski, B. Wesołowski, J. Leszczyński-Leński. W szturmie Pałacu Zimowego odznaczyli się J* Skanis, R. Mulkiewicz, W. Bednarek, A. Adamaszek i wielu innych. Wśród około 60 komisarzy wyznaczonych przez Komitet Wojskowo - Rewolucyjny do jednostek wojskowych garnizonu piotrogrodzkiego i szczególnie ważnych obiektów stolicy znaleźli się A.' Radziszewski — komisarz Mikołajewskiej Szkoły Kawalerii, M. Wisz-niewiecki — komisarz moskiewskiego zapasowego pułku gwardii i szef sztabu Czerwo nej Gwardii dzielnicy wybór -skiej, St. Pestkowski — komi sarz Głównego Urzędu Telegra ficznego, A. Granas — komisarz Dworca Bałtyckiego. Wielu Polaków dowodziło oddziałami Czerwonej Gwardii; między innymi M. Wójcie chowski w Zakładach Putiłow skich, A. Kaczorowski - Słowiński u „Siemensa", W. Dąbrowski w fabryce Lessnera, W. Kułakowski w fabryce Par wajnena. Pierwszym polskim oddziałem wojskowym, który poparł Rewolucję Październikową, był biełgorodzki pułk rezerwowy. Pułk walnie się przyczynił do ustanowienia władzy radzieckiej w guberni Kurskiej. Wspólnie z oddziałami Gwardii Czerwonej stoczył zwycięs ką bitwę z jednostkami Kor-niłowa, uniemożliwiając im po łączenie się z wojskami generała Kaledina, co w znacznej mierze zadecydowało o sytuacji na południu Rosji w tym czasie. W dowód uznania do- wódca Moskiewskiego Okręgu Wojskowego nadał pułkowi za szczytną nazwę I Polskiego Pułku Rewolucyjnego. Wspomniana wyżej „Trybuna" pisała: „Sława tym, którzy swą piersią bronią Rewolucji, sława biełgorodzkim bC haterom... Proletariusz polski zrozumiał, że walcząc razem z proletariatem rosyjskim o wol ność, walczy o swoją sprawę, gdyż wyzwolenie narodu polskiego zależy od losów rewolucji ludowej w Rosji". 130 tysięcy Polaków zorgani zowanych we własne, narodowe pułki i dywizje, wchodzą- O 04 3 . .»-« o I ^ I ^ £ s *•3 3 3 -N "2 e o •O-o "*-> •*-» „ .s -2 o o § -S w ^ co O cl e ^ o -» *- 5 * £ o fronfu. 7. Błażewicz dowodził I Armią Frontu Turkiestań-skiego, M. Lewandowski — II Armią Frontu Kaukaskiego, J. Dziewałtowski był zastępcą dowódcy Frontu Wschodniego. Na kartach historii wojny domowej na zaw sze wpisali się bohaterscy do- śzynowycłi, 3093 działa I moździerze, około 400 człogów, 5000 samochodów i wiele inne go sprzętu. W specyficznych warunkach braku własnej kadry dowódczej obznajmionej z nowoczes nym sprzętem i sposobami wal ki, sprawa obsady oficerskiej Gdy liczył się każdy karabin ce w skład jednostek międzynarodowych i terytorialnych oddziałów Armii Czerwonej, stanowiło najliczniejszą grupę wśród ochotników różnych na rodowości, którzy z bronią w ręku osłaniali zdobycze Wielkiego Października. Żołnierze Rewolucyjnego Czerwonego Pułku Warszawy, Pułku Lubel skiego, Siedleckiego, Zachodniej Dywizji Strzelców walczy li w Moskwie i Jarosławiu, pod Bałaszowem i Kołaczem, Buturlinówką i Kazaniem* „Nazwa lubliniaków — meldował komisarz batalionu Puł ku Lubelskiego, który, broniąc pozycji pod wsią Wierchni Iko niec, stracił 76 procent stanu bojowego — winna być zapisana złotymi zgłoskami w historii Rewolucji, podobnego bohaterstwa nigdy nie byłem świadkiem". Polacy zajmowali w Armii Czerwonej różne stanowiska —• od szeregowca do dowódcy (Dokończenie na str. 6) SZYMON CHODAK, JERZY KLEER: „Socjalizm a modernizacja w „czarnej" Afryce" (KiW) — omówienie i analiza przeobrażeń społecznych 1 ekonomicznych w państwach „czarnej" Afryki oraac warunków, w jakich powstają różne koncepcje socjalizmu w nowych, niepodległych państwach afrykańskich; ~ ANDRZEJ ŚCIEGIENNY: „IAH ter" (Wiedza Pow.) — kolejny tomik z serii „T&yśld. i Ludzie", poświęconej omówieniu działalności 1 poglądów filozofów współczesnych i dawniejszych; LUCJAN WOLANOWSKI: „Ocean n.ie bardzo spokojny" (Czytelnik) — wytfor reportaży z podróży w rejonde Pacyfiku; KRZYSZTOF KĄKOLEWSKI — „22 historie, które napisało życie" (Iskry) — reportaże; ZYGMUNT GREŃ: „Gdzie nas nie ma" (Wyd. Pozn.) — szkice z podróży znanego krytyka literackiego i teatralnego; HIMILSBACH: ,, Mon id! o" (PIW) — powieść autobiograficzna; JADWIGA ŻYLIŃSKA: „Dom, którego nie ma" (Czytelnik)"— o-powieść o młodzieńczych latach, spędzonych przez autorkę w prowincjonalnym mtieścde Wielopolski; ZBIGNIEW SZYMAŃSKI: „Wygasanie form" (Wyd. Morskie) — wiersze; „TU JEST NASZ DOM" (Wyfl. Lub.) — antologia wierszy o Lublinie, opracowana przez RomSna Rosiaka; HORACY SAFRIN: „Przy szabasowych świecach". Humor żydowski. f/yd. Łódzkie) — III wydanie; ZOFIA" NAŁKOWSKA: „Narcyza" (Wyd, Lit.) —* jedna z pierwszych powieści Nałkowskiej (1910 rok), nie wydawana przez przeszło pięćdziesiąt la+; HA"SSO MAC-:?,: „w piątek między trzecią a szóstą" (Isfcry, prze!. Juliusz StroysTówskl) — powieść współczesnego pisarza niemieckiego; JANINA TERECH, ZYGMUNT TERECH: „Gramatyka języka fTancuskńego" (Wiedza Pow.). J. K. wódcy — Borewicz, Łągwa, Żbikowski, Korfeld, Scibor, Kwiatek, Szeryński i wielu innych. PRZYJAZD HARTOWANA WSPÓLNĄ WALKĄ W TEJ wspólnej walce o triumf Rewolucji zrodzi ło się polsko-radzieckie braterstwo broni. Okrzepło ono i zahartowało się w latach II wojny światowej, w toku której narody polski i radziec ki walczyły przeciwko wspólnemu wrogowi — najeźdźcy hitlerowskiemu. W ciężkich la tach zmagań z faszyzmem naród radziecki dopomógł Polakom, których losy wojny rzuci ły do Związku Radzieckiego, w realizacji ich pragnienia — wzięcia czynnego udziału w walce zbrojnej z wrogiem. W czasie kiedy liczył się każdy karabin, każde działo, każdy czołg, rząd radziecki dostarczył wyposażenia i uzbrojenia formującym się Jednostkom polskim w ZSRR. Pomoc ta była kontynuowana i później, gdy na wyzwolonych przez Armię Radziecką terenach kraju two rzyło się Ludowe Wojsko Polskie. Jednostki bojowe Ki 2 Armii otrzymały 165.921 karabinów, 64.246 pistoletów maszy nowych,' 5797 karabinów ma-: stała się czynnikiem decydują cym o rozbudowie polskich sił zbrojnych. W tej sytuacji nieoceniona okazała się pomoc Armii Radzieckiej, która skie rowała do naszych jednostek tysiące doskonałych dowódców i instruktorów. Znaleźli się wśród nich Polacy zamiesz kali w Związku Radzieckim, którzy kontynuowali chlubne CJ CQ ^ Cj -2*8 &» O | tradycje czerwonych ułanów i huzarów, Warszawskiego Puł-dzierze, około 400 czołgów, Zachodniej Dywizji stanowiąc zalążek wyszkolonej kadry oficerskiej Wojska Polskiego. Równocześnie poczyniono wszelkie starania, by stworzyć własną kadrę narodową. I w tym przypadku Związek Radziecki przyszedł z pomocą. Szeroko zostały otwarte podwoje radzieckich szkół oficer skich dla młodych patriotów polskich. W Saratowie i Riaza niu, Leningradzie i Murom-sku, Mołszewie i Czkałowie szkolili się przyszli oficerowie piechoty i artylerii, łączności i lotnictwa. Dzięki tej wszechstronnej pomocy Kraju Rad mógł żołnierz polski złączyć swój wysi łek bojowy z wysiłkiem bojowym żołnierza radzieckiego, stoczyć zwycięską bitwę pod Lenino, która zapoczątkowała sławny szlak bojowy ludowego Wojska Polskiego, brać u-dział w uchwyceniu przyczółków pod Puławami pi Warką, wyzwolić Warszawę i przełamać Wał Pomorski, zdobyć Kołobrzeg, uczestniczyć w wy Zwoleniu Gdańska i Gdyni, a po sforsowaniu Odry i Nysy Łużyckiej brać udział w wiktorii berlińskiej. Pomoc radziecka umożliwiła nam w stosunkowo krótkim czasie stworzyć silną, pod koniec wojny, około 400-tysięcz-ną armię, doskonale wyszkoloną i wyposażoną. Wniosła o-na istotny wkład w zwycięstwo nad Niemcami hitlerowskimi. Na trudnych drogach wojny, które prowadziły do zwycięstwa, scementowało się braterstwo broni żołnierza pol skiego i radzieckiego najtrwał szym spoidłem, jakim jest wspólnie przelana krew. Wyzwolenie naszej Ojczyzny okupione zostało ofiarą 600 ty sięcy czerwonoarmistów, którzy polegli na polskiej ziemi, 60 tysiącami zabitych i rannych żołnierzy polskich walczących u boku Armii Radziec kiej, ponad 1000 oficerów radzieckich, którzy zginęli prowadząc oddziały polskie do walki. Polsko-radzieckie braterstwo broni, które narodziło się w dniach Października, a następnie umocniło się i okrzepło w latach II wojny światowej, jest dziś bardziej niż kiedykol wiek trwałe i żywe. Rozwija się ono nadal na polach wspólnych ćwiczeń prowadzonych według planów Zjednoczonego Dowództwa Sił Zbrojnych krajów — członków U-kładu Warszawskiego, podczas wymiany doświadczeń w szko leniu bojowym, w czasie przyjacielskich spotkań, kontaktów kulturalnych i zawodów sportowych, przybierając formę trwałych i serdecznych sto sunków między naszymi armia mi. 50. rocznica Wielkiej Rewolu cji Październikowej i Dzień Wojska Polskiego są doskonałą okazją, by jeszcze raz wrócić do tych pięk nych i niezapomnianych kart naszych wspólnych dziejów, do walk, w których Polacy i ludzie radzieccy dali piękny przykład głębokiego patriotyzmu i internacjonalizmu. ALEKSANDER GRABIŃSKI Warszawa Plac 111 Krzyży z lotu ptaką CM ..., llslpit m. Na czele oburzonych i wrzeszczących Ostatnie tygodnie były dla Bonn ókre sem trudnym i nieprzyjemnym. Chcąc nie chcąc trzeba było przecież zareagować na takie wydarzenia jak zawarcie traktatu o przyjaźni między NRD i Bul garią, opowiedzenie się konferencji Pugwash za uznaniem obu państw niemieckich, no i przede wszystkim wizytę prezydenta Francji w Polsce i jego wypowiedzi w Zabrzu czy Gdańsku. Reakcja ta pozwoliła rozuńać ostatnie resztki mgieł zwanych „nową polityką wschodnią" i ukazać w pełnym świetle ostatnim naiwnym rzeczywiste dążenia bońskich rewizjonistów. Zarówno oficjalne wypowiedzi przed stawicieli kół rządzących na czele z kan clerzem Kiesingerem, jak i wściekła kampania prasy zachodnioniemieckiej przeciw stanowisku generała de Gaul-le'a były u nas relacjonowane i są dość powszechnie znane. Mniej natomiast wie się poza granicami Niemiec zachodnichi, jak się w bońskiej republice fabrykuje owe „Ątontaniczne oburzenie całego narodu"z powodu „przekraczają cych miarę mądrości politycznej i praw dy historycznej wypowiedzi prezydenta de Gaulle'a w Hindenburgu i Danzi-gu" — jak to kurtuazyjnie określiła jed na z hamburskich gazet. Na czele oburzonych i wrzeszczących wyruszyły rewizjonistyczne organizacje ziomkowskie, S prokur o wano setki mam nifestów i odezw do „narodu" i „sumie nia świataZorganizowano wiele zgro madzeń, wieców, pochąęlów protestacyj nych, przemawiano aż do zachrypnięcia gardeł, zadrukowano kilometry papieru gazetowego. Akcja ta w różnym nasileniu trwa do dziś. Pewne pojęcie o atmosferze i stylu tej kampanii, organizowanej przez różne „ziomkostwa" i „związki wypędzo-nych" mogą dać pierwsze z brzegu próbki: Z oświadczenia przewodniczącego centrali organizacji przesiedleńczych tzw. związku wypędzonych R. Rehsa: „Wypowiedzi prezydenta Francji w cza sie jego pobytu w Polsce i na niemiec kich terenach wschodnich przekroczyły daleko to, czego się można było spodziewać... W jego wypowiedziach, szcze golnie w Zabrzu i w Gdańsku (w oryginale oczywiście — Ilindenburg i Dan zig, przyp. autora), fakty historyczne i etnograficzne zostały postawione na głowie. Fałszywe są użyte przy tym me tafory i sformułowania— Panu Reh-sowi chodzi oczywiście o określenie przez prezydenta Francji Zabrza jako najbardziej polskiego z polskich miast. Przewodniczący tzw. ziomkostwa po morskiego, Eggert, na łamach „Pom-mersche Zeitung": „Mamy zaufanie do narodu francuskiego, lecz pomiędzy de Gaulle*em i nami stoi przyznamy mu order Polonia Restituta". Oświadczenie „ziomkostwa śląskiego" stwierdza, że reakcja rządu bońskiego na wypowiedzi generała jeszcze „nie stanowi dostatecznej odprawy" i „nie jest adekwatna do oburzenia narodu niemieckiego" oraz domaga się ostrzej-szego postawienia sprawy. W końcu września zorganizowano w Essen ,^jazd przesiedleńców" z Zabrza„ Nie trzeba chyba opisywać jego przebiegu ani oddawać tonu wygłoszonych tam przemówień. Z te] okazji w różnych organach prasowych opublikowano wiele materiałów na temat „odwiecz nej niemieckości" Zabrza. Zamieszczono również reportaże opisujące dzień dzisiejszy tego miasta i malujące w naj czarniejszych barwach jego rzekomą nę dzę i upadek. Autorzy reportażu w „Volksbote" spostrzegli tam tylko wiele rozwalających się w gruzy domów, poza bijanych deskami sklepów, „niedosta tecznie i ubogo ubranych ludzi", którzy na czarnym rynku odejmując sobie od ust, za ciężko zarobione grosze nabywają zachodnioniemieckie towary, napa-wając się nimi i np. „z zachwytem głas kając opakowania zachodnioniemieckie-go mydła toaletowego". Tak oto wygląda fragment podszewki „nowej polityki wschodniej;*zmierzającej rzekomo do „pojednania z Polską " A. POLAN WCZORAJ LOUIS - C. THOMA5 ^WSPÓLNICZKA HA COMPilCI' rCOFY«fOHT OIMOfI P48IS Tłum. Tola Markuszewica (27) Filip nachmurzył się. — Ciągle jeszcze chcesz ze mną jechać? — A ty nie? Powiedz dlaczego? Co zrobiłam... Masz mj coś do zarzucenia? Znosi źle szampana — pomyślał — lada chwila się rozpła-cDe. — Wiesz przecież, że tak nie jest. Przeszłaś sama siebie, — No więc dlaczego nie chcesz mnie wziąć ze sobą? Nie powiedział tego, ale ponieważ ona sama wysunęła tę nożliwść... — Wizyta inspektora zastanawia mnie jednak. Odrobinę pijana wyśmiała „małoduszność" Filipa. — No wiesz, taki incydencik... — Incydencik, który byle głupstwo mogło przekształcić w katastrofę. Jesteśmy na łasce przypadku. Temu, co się stało, zawdzięczał przynajmniej, że zrozumiał, Jaką nieostrożnością byłoby zabranie ze sobą Rajmondy. Najmniejszy przypadek, nawet nieszkodliwy: przypadkowe spotkanie — wszystko mogło się zdarzyć. Ze wszystkim należało się liczyć. — Skąd można wiedzieć, czy Chabeuil wziął za dobij* monetę to, co mu mówiłem? Przypuśćmy, że ma wątplwości co do naszych stosunków, że nie uwierzył, że nie znam twojego adresu... Przypuśćmy, że czatuje na ulicy? — Na takim zimnie ładnie będzie wyglądał — zaśmiała się Rajmonda. — A jeśli na przykład zobaczysz go nagle przed samochodem w chwili, kiedy będziemy ruszali... ty również ładnie bę- dziesz wyglądała! Jak ma wytłumaczy** naszą bajeczkę? Przekonany tym razem o swojej słuszności, Filip już bez skrupułów starał się zasiać niepokój w sercu Rajmondy. — A jeśli, na domiar wszystkiego, zabierze nas do komisariatu? No tak, wtedy oboje będziemy ładnie wyglądali. Ryzyko było podwójne, ponieważ takie samo ryzyko groziło w drodze powrotnej. Rajmonda wróciła na fotel, jej dobry nastrój rozwiał się. — Jeżeli wyjadę sam — powiedział Filip — postaram się wszystko załatwić bardzo szybko... Jadę całą noc, jutro w dzień idę do notariusza i wracam następnej nocy... Tak, że będziesz sama tylko przez jedną noc. Zasępiona Rajmonda próbowała argumentować. — A jeśli cię nie przyjmie, jeśli wyjechał na kilka dni? — Mogę jeszcze zatelefonować. Nie jest tak późno. Mam chyba gdzieś jego telefon. — To dzwoń zaraz. Był to pośredni sposób pogodzenia się z warunkami Filipa, a tym samym rezygnacja z podróży. — Jesteś odważna — powiedział całując ją. — Bardziej niż przypuszczałem. Połączenie z Arcaehon otrzymał prawie natychmiast. Notariusz sam odebrał telefon i spotkanie zostało wyznaczono na następny dzień rano. Filip odłożył słuchawkę. Był w świetnym humorze. Wszystko składało się doskonale i zamierzał odpowiednio to wykorzystać. — Im wcześniej wyjadę, tym lepiej* Ubrał się ciepło i powtórzył jeszcze raz zalecenia: palić światło tylko w tym pokoju, gdzie okno jest zasłonięte dokładnie. Kiedy pogasili wszystkie lampy na parterze, Raj-mondę wchłonęła ciemność. — Bądź ostrożny — szepnęła. — I wracaj szybko! Chciała zatrzymać go jeszcze przez moment, ale on już się niecierpliwił, więc puściła go. Na ulicy motor warczał przez kilka chwil, zanim ruszył. Rajmonda dwukrotnie przekręciła klucz w zamku i stała w hallu z uchem przyciśniętym do drzwi tak długo aż oddalający się warkot został wessany przez dalekie odgłosy miasta. Po omacku dobrnęła do schodów, weszła do swego pokoju; wionęło zeń stęchiizną. „Moja cela" — pomyślała z goryczą. Dwa dywany, jeden na drugim, dodatkowa osłona ustawio na koło okna — w pokoju panowała atmosfera izolatki. Tego wieczora Rajmonda odczuwała to szczególnie dotkliwie! Stanęła przed lustrem: w odbiciu widziała elegancką kobietę, ubraną do wyjścia, gotową do wmieszania się w wesoły tłum. Ten starannie zestawiony strój pogłębiał jeszcze nastrój rozczarowania. Oczy jej zwilgotniały. Rozebrała się. rzucając ze złością części garderoby po pokoju. Włożyła kimono z czerwonego jedwabiu — stało się już uniformem samotnicy — i wyciągnęła się na łóżku. Nie była głodna, nie chciało jej się ani czytać, ani słuchać radia. Nudziła się. Paliła papierosy patrząc przed siebie, myśli jej obracające się ciągle wokół tego samego tematu były wraz z upływającym czasem coraz bardziej ponure. O jedenastej wzięła maleńką latarkę nie większą od pudełka zapałek i zeszła na parter. W telefonie odezwał się jeden sygnał, tak jak się to zdarza, gdy połączenie zostaje przerwane; po nim słychać było tykanie spotęgowane prze* nocną ciszę. Rajmonda wróciła na górę z głęboką zmarszczką na czole. Tym razem nie położyła się, usiadła w fotelu, ale i tam nie czuła się dobrze: krążyła między łóżkiem a fotelem. Mimo późnej nocy nie mogła usnąć. Zresztą, nie chciała spać: czekała, by odezwał się numer, który na próżno wywoływała. Czas upływał, a ona denerwowała się coraz bardziej. Gdy zegar wybił kwadrans po pierwszej, zeszła znowu do gabinetu i nakręciła po raz wtóry numer telefonu Tergnierów.- U-płynęło kilka chwil zanim podniesiono słuchawkę: „Halo — odezwał się czyjś zaspany głos. Ze słuchawką przy uchu Rajmonda milczała, wstrzymując oddech, wsłuchana w głos, który powtarzał niecierpliwie: „Halo!... Halo! — Kto mówi? Halo!..." Rozczarowana rozłączyła się. Telefon odebrał jakiś mężczyzna, prawdopodobnie Robert. Ona zaś oczekiwała głosu Lucette — utwierdziłoby ją to w przekonaniu, że Filip znajduje się sam w samochodzie w drodze do Arcachon. te. d. bJ (Dokończenie ze str. 4) fzego województwa. A że jest to sprawa bardzo skomplikowana na efekty trzeba jeszcze poczekać. Obok komasacji środków finansowych ważną sprawą jest zgrupowanie wszystkich sił w celu prowadzenia wspólnej działalności kulturalnej. Konieczność wzajemnego współdziałania zrozumiano już od dawna. Począt ki były nieśmiałe i nieoficjalne. Ale w niektórych powiatach zarysowała się ę wyraźna współpraca między placówkami kulturalnymi a szeregiem organizacji. Zetemesowski „Adabar" w Kołobrzegu znalazł sojuszników w Powiatowym Domu Kultury. W pow. świdwiń-skim placówki kulturalne nawiązały kontakt z organizacją ZMW. W powiatach złotowskim i człuchowskim młodzież zetemesowska włączyła się do pra ey klubów i świetlic. Inicjatywa ta o-trzymała niedawno formalne poparcie. Pod koniec ubiegłego roku kulturalno-oświatowego zawarto wiele cennych aliansów zarówno na szczeblu centralnym jak i wojewódzkim. Porozumienie między Wydziałem Kultury Prezydium Zawile drogi koordynacji WRN, Wojewódzkim Domem Kultury, WKZZ i ZW ZMS ma na celu zaangażowanie do pracy kulturalnej młodzieży miejskiej przez organizowanie wspólnych imprez masowych oraz u-czestnictwo w pracy domów kultury. Podobne porozumienie koordynujące wspólną działalność w terenie podpisane zostało między Wojewódzką i Miej ską Biblioteką Publiczną w Koszalinie i Wojewódzkim Domem Kultury. Na wzór porozumień wojewódzkich zawarto podobne w powiatach. Efekty nie dały na siebie zbyt długo czekać. Zetemesowcy kołobrzescy wspólnie z Wydziałem Kultury Prezydium PRN wystąpili z cenną inicjatywą zorganizowania stałego konkursu recytatorskiego o nagrodę „srebrnej muszli". W po- wiecie świdwińskim organizuje się na podstawie tych porozumień punkty biblioteczne w każdym klubie „Ruch" i GS. Wspólnie z ZMW i ZZPR prowadzona będzie systematyczna działalność kulturalno-oświatowa w pegeerach. W powiecie złotowskim powstaje Studium Kultury zorganizowane wspólnymi siłami PDK, KTSK i ZMS. Rozwinie też swą działalność młodzieżowy klub „Od-nowa-67", klub starszego człowieka o-raz Wieczorowa Szkoła Aktywu ZMS. Dalej poszły w swych planach koordynacji władze kulturalne powiatu człu chowskiego nawiązując system porozumień między świetlicami i klubami a organizacjami społecznymi w środowis kach gromadzkich. To dobrze, że sprawa koordynacji nie nabrała charakteru akcyjności. Różnie jest realizowana w różnych powiatach. Różnymi też drogami, często niełatwymi prowadzić ma do wspólnego celu — uaktywnienia działalności kulturalnej. Czy przyniesie sukcesy — pokaże nadchodzący rok kulturalno-oświatowy. ANTONI KIEŁCZEWSKI •o •CQ a -4—I O co O Co ma wisieć. Dwukrotnie podczas weekendu państwa Pratt z miejscowości Bel-mont w USA ich dom został okra dziony. Za trzecim razem pani Pratt, chcąc uniknąć strat zapako wala najcenniejszą biżuterię i gotówkę do podręcznej kasetki i zabrała ją na weekend. Oczywiście, kasetka zginęła w drodze. Kosztowności w domu byłyby bez pieczne, bo policja schwytała wła mywaczy. Szczęście w nieszczęściu chciało, że kasetkę, która wypadła z samochodu, ktoś znalazł na szosie i odniósł do biura rzeczy znalezionych. To nastrojowe zdjęcie ostatniego jesiennego liścia mogłoby być piękną ilustracją do o-powiadania amerykańskiego no welisty O. Henry'ego pod tym właśnie tytułem — „Ostatni liść". Jego treścią są smutne dzie je starszego, brzydkiego mała rza, który pod szorstką powierzchnią cynika nosi czułe gorące serce. On to, widząc umierającą na smutek dziewczynę, wierzącą, że umrze, gdy zwiędnie ostatni liść za oknem spędza noce na malowaniu na murze liścia, który nigdy nie opadnie. Tymczasem kryzys u dziewczyny mija, pragnie ona znowu żyć, natomiast przeziębiony id czasie nocnych seansów malarskich malarz umie-f«. (tkb) fFot. A. Maślankiewucz; Flakonik do łez W Edynburgu, w Holyrood Pa-lace — którego na jstarsza część! służyła za mieszkanie-więzienie j królowej Marii Stuart — obejrzeć j można w komnacie sypialnej szka tułę, zawierającą jej arsenał pięk ności. Jest tam m. in. oryginalny} flakonik zwany „tearbottie", który w owej epoce miał dość dziw ne — jak na współczesne pojęcia j — przeznaczenie. Maąuillage w tamtych czasach nakładany był grubo na twarz jak gipsowa maska, nie można było ani się śmiać, ani płakać, nie chcąc zniszczyć kunsztownej malatury. Piękne pa nie używały zatem specjalnych flakoników do zbierania łez, gdy tylko ukazały się w ich oku. Napełnić flakonik w ciągu jednego dnia było oznaką prawdziwej kobiecości! Policyjna obsesja Oryginalny pogląd na mężczyzn, noszących modną brodę, wyraża szef filipińskiej policji, Manuel T. Tan. Uważa on, że zarost na brodzie jest wyrazem ekscentryczności albo... kompleksu niższości. Ponieważ M. Yan nie ma szacunku ani dla jednego ani dla drugiego, zakazał on surowo swoim funkcjonariuszom noszenia brody. Nie ulega wątpliwości, że szef policji na Filipinach ma obsesję brody. Jqkanie pożądane Ogłoszenie z dziennika „Sacramento Tribune»*t „Absolwentka szkoły handlowej poszukuje pracy w charakterze początkującej stenotypistki. Najchętniej pracowałabym z takim szefem, który się jąka, co dawałoby mi możliwość nadążenia za jego dyktandem". ZAKŁAD NAPRAWY SAMOCHODÓW , ADAM LITECKi, , KOSZALIN, ul. Armii Czerwonej 65 zmienia ząkres usług z napraw bieżących na remonty kapitalne silników, i Obecnie zakład wykonuje: — remont kapitalny silników ' samochodów: warszawa, sy-1 rena, wartburg i innych; l — szlifowanie cylindrów wszel-kich typów, — regeneracja wałów korbo- > wych, ułożyskowanych na > łożyskach tocznych, wszel-. kich typów samochodów i motocykli; > — szlifowanie grzybków zawo-I rowych wszelkich typów; . — roboty tokarskie — przetaczanie bębnów hamulco-j > wych; j t — wyciskanie i wciskanie \ k sworzni w szerokim zakre-f sie, na prasie hydra ł Zakład poleca usługi ) com uspołecznionym i bom prywatnym. * Roboty wykonuje się na no-j* r woczesnych urządzeniach war- ) i sztatowych. Gp-3217A OGŁOSZENIA DROBNE ZGUBIONO prawo jazdy kat. ciągnikowej plus motocyklowej, wydane przez Wydział Komunikacji Łobez, na nazwisko Józef Felski. G-3218 ZGUBIONO kartę rzemieślnicza nr 327/50, z dnia 18 IV 1950 r. wydaną przez Wydział Przemysłu i Handlu Prezydium Powiatowej Ra dy Narodowej w Złotowie. G-3219 GIŻYCKO, 1 Maja 4/24 — dwa pokoje, kuchnię, łazienkę (gaz, c.o.) zamienię na podobne w Kołobrzegu. Raudo. G-3216 SAD warzywno-owocowy 11 arów, ogrodzony — sprzedam. Koszalin, Powstańców Wielkopolskich 38/10. Gp-3220 POKOJU w Koszalinie poszukuję. Zgłoszenia: telefon 82-75. Gp-3221 SAMOCHÓD renault dauphine pilnie sprzedam. Sochacki, Mirosła-. wiec — osiedle, pow. Wałcz. 4 Gp-3206-# BANK SPÓŁDZIELCZA w W KOSZALINIE, UL. BIERUTA 18 O zawiadamia, że i dniem 17 października 1967 r. u teinie zmianie numer porzqdkowy naszego rachunku bieżącego w Narodowym Banku Polskim O/M w Koszalinie. RACHUNEK OTRZYMA NUMER 650-71-34 n O/M KOSZALIN. K-3024 WYDAWNICTWO PRASOWE „GŁOS KOSZALIŃSKI" KOSZALIN, UL. ALFREDA LAMPEGO 20 zawiadamia, że z dniem 17 października br. ulesgnie zmianie numer porządkowy naszego rachunku bieżącego w Narodowym Banku Polskim O/M w Koszalinie. RACHUNEK NASZ OTRZYMA NUMER 650-6-31 U O/M KOSZALIN. K-0-0 PRZEDSIĘBIORSTWO PREFABRYKACJI PRZEMYSŁU WĘGLOWEGO W KATOWICACH, UL. ARMII CZERWONEJ 3 poszukuje do wynajęcia WILLI (POKOI) NAD MORZEM x przeznaczeniem na ośrodek wczasowy w okresie letnim 1968 r. Zainteresowani proszeni są o skontaktowanie się listowne z Przedsiębiorstwem. K-202/B-0 ZAKŁAD BUDOWY SIECI ELEKTRYCZNYCH W GDAŃSKU, plac budowy W TYCHOWIE, pow. Białogard, ul. Parkowa nr 5 zatrudni 15 ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH, 5 KIEROWCÓW SAMOCHODOWYCH z I lub II kat. prawa jazdy, 10 ELEKTROMONTERÓW liniowych i stacyjnych, 3 OPERATORÓW na koparki jednonaczyniowe. Pracownikom zamiejscowym Zakład zapewnia bezpłatne zakwaterowanie, rczłąkowe oraz pokrywa koszty przejazdu na dojazd do pracy. K-3007-0 SŁUPSKIE ZAKŁADY SPRZĘTU OKRĘTOWEGO W SŁUPSKU, UL. MICKIEWICZA 42 zatrudnią natychmiast 2 wykwalifikowanych SPAWACZY ELEKTRYCZNYCH w Dziale Produkcji oraz 2 PALACZY C. O. Wynagrodzenie do uzgodnienia na miejscu. Zgłoszenia przyjmuje Dział Osobowy. K-3022-0 RADIOWO-TELEWIZYJNY OŚRODEK NADAWCZY W GOŁOGÓRZE k. KOSZALINA zatrudni natychmiast pracownika na stanowisku RADIO-MECHANIKA. Zgłoszenia: Koszalin, telefon 2967 lub Żydów o 80. K-3025 OKRĘGOWA SPÓŁDZIELNIA MLECZARSKA BIAŁOGARD — TYCHOWO z siedzibą w Białogardzie ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie robót: 1) demontaż i montaż kotła parowego w Zakładzie Białogard, Z) demontaż i montaż kotła parowego w Oddziale Klempino. Oferty w zalakowanych kopertach należy składać w OSM, Dział St. Mechanika, do dnia października 1967 r., Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu 6 XI 1967 r., godz. 11, w OSM Białogard, ul. Chocimska 2. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania prz^yczyn. K-3023-0 ■GŁOS Nr 247 (4665) i Jesienny Rajd Kolarski Komisja Turystyki Okręgowego Związku Kolarskiego w Koszalinie zaprasza turystów--kolarzy do udziału w I Okrę gowym Rajdzie Kolarskim pn. „Jesień-67", organizowanym m. in. dla uczczenia 50. rocznicy Rewolucji Październikowej. Rajd ma charakter gwiaź dzisty. Uczestnicy wyruszają z dowolnej miejscowości naszego województwa i wybraną przez siebie trasą zdążają do Górawi na w powiecie kołobrzeskim, gdzie powinni się zameldować w dniu 28 bm. w godz. 15—17. Zakończenie imprezy nastąpi w dniu 29 bm. W programie przewidziane jest zorganizowa nie zgaduj-zgaduli o tematyce turystyczno-kr.ajoznawczej o-raz występów artystycznych. Wszyscy uczestnicy otrzymają w ramach wpisowego gorący posiłek w dniu zakończenia imprezy, pamiątkowy proporczyk, zaś drużyny — dyplomy. Zwycięskie drużyny i najlep si uczestnicy indywidualni o-trzymają też nagrody. Zgłoszenia przyjmuje OZKol. w Koszalinie, ul. Moniuszki 15 w terminie do dnia 25 bm. Wpisowe dla studentów, uczniów i wojska wynosi 15 zł, dla pozostałych turystów — 20 zł. (p) Z życia ZBoWiD Kolefne zebrania kol w Koszalinie i powiecie Trwa akcja sprawozdawczo-- wybór cza w kołach ZBoWiD w Koszalinie i powiecie. Jak informowaliśmy, oceny działalności dokonały już koła w Sarbinowie, Świeszynie, koło nr 7 przy browarze w Kosza- 167. urodziny 1. Borysewicz Najstarsza zapewne mieszkanka naszego województwa, Jadwiga Borysewicz kończy 15 bm. sto siódmy rok życia. Urodzona w 1860 r. w dawnym powiecie nowogrockim na Wileńszczyźnie, zaraz po wyzwoleniu osiadła wraz z dzieó mi w Szczecinku. Obecnie mieszka pod opieką najmłodszej córki, Józefy Syczewskiej i wnuczki, Janiny Jankowskiej. Gdy odwiedziliśmy pra-prababcię kilka dni temu, leża la w łóżku skarżąc się na ciągle powtarzające się bóle głowy. Dokucza jej również ból w no dze. Przypominamy, że ob. Bo rysewicz doczekała się 17 dzie ci, 21 wnuków, 23 prawnuków i dwojga prapratonuczków. Te ostatnie mają juz po kilka lat i mieszkają w Elblągu. Z okazji tak rzadkich urodzin składamy solenizatce ze Szczecinka życzenia wszystkiego najlepszego | (rom) Cennik warzyw i owoców Wojewódzka Kemisja Cen ustaliła następujące maksymalne ceny detaliczne warzyw i owoców, o-bowiązujące w naszym województwie od dnia 14 bm. (ceny podajemy w złotych za kilogram): buraki — 1,50 (II wybór — 1,00), cebula — 6,00 (II wyb. 4,00), kapusta biała — 1.30 (1,00), marchew — 1,80, pietruszka — 6,00, pory — 5,50, selery — 7,00 (wszystkie te warzywa obcinane), papryka żółta i zielona — 6,00, czerwona — 8,00, ziemniaki — 1,80. Przetwory: ogórki kwaszone — 8,00, kapusta kwaszona — 4,50. OWOCĘ: jabłka od 3,20 do 8,00, winogrona wielkoowocowe —12,00, drobno owocowe —10,00, brzoskwinie importowane z Węgier i Rumunii — 13,00, pzostałe brzoskwinie importowane — 18,00. linie oraz koła w Mielnie, Ma nowie i Bobolicach. W najbliż szą sobotę i niedzielę podsumowania swojego dorobku, wy tyczenia dalszych kierunków działalności oraz wyboru nowych władz dokonają koła w Sianowie, Biesiekierzu oraz kola nr 3 przy Prez. WRN i nr 10 przy PKS w Koszalinie. Natomiast w poniedziałek 16 bm. o godz. 17 odbędzie się zebranie sprawozdawczo-wy-borcze koła nr 6 przy PP „Ruch" w Koszalinie. Zebrania w Sianowie i Biesiekierzu odbędą się w niedzielę w tym samym terminie o godz. 14, a zebrania kół nr 3 i nr 10 w sobotę (przy Prez. WRN o godz. 12, a w PKS o godz. 15). (sf) edu? Rf Dl Sobota — niedziela Sdyzury Finał przyrodnicze] zgaduj-zgaduli Ponad dwa tygodnie odbywały się powiatowe i rej ono we eliminacje do II Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy Przyrodniczej. Organizatorzy— Liga Ochrony Przyrody, PTTK, Polski Związek Węd-karki, Polski Związek Łowię cki — uczcili w ten sposób Tydzień Ochrony Przyrody (8—15 października). W niedzielę, 15 bm. w Klu bie Międzynarodowej Prasy i Książki w Koszalinie odbędzie się o godz. 12 wojewódz ki finał konkursu. Poprzedzą go eliminacje rejonowe dla Koszalina i pow. koszalińskie go (początek o godz. 10). W finale wojewódzkim star tować będzie po dwu najlepszych uczestników z każdej e» ljminacji rejonowej, (mrt) KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 52 — ul-Świerczewskiego 11/15, teL 69-69. słupsu Dyżuruje apteka nr 32 przy ul; 22 Lipca 15, tel. 28-44. KOSZALIN" MUZEUM — Pradzreje pomorza Środkowego igodz. 10—16). KMPiK — sala wystawowa — Wystawa poplenerowa „Osieki 67" WDK — sala wystawowa — Wystawa prac malarskich art. pla styka K. Ostrowskiego z Gdańska. WDK — kawiarnia — Wystawa prac fotograficznych Andrzeja Majchrzaka z Koszalina. K AWIARNIA „RATUSZOWA" -Wystawa grafiki art. piast. Jacka Rybczyńskiego z Poznania. DOM TECHNIKA NOT, ul. Jana z Kolna 38 — Wystawa książki i prasy technicznej. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. — Wystawa dziel Jana Matejki. MUZEUM SKANSENOWSKIE W KLUKACH — czynne od godz. 10 do 16. . „ KLUB „EMPIK" przy ul Zamenhofa — wystawa grafiki art. plastyka Kotlarczyka. TEATR KOSZALIN — BTD — Anioł na dworcu {sobota i niedziela — godz. 19.30). SŁUPSK — BTD — Śnieg (sobota — sod z. 19; niedziela — godz. 16 i 19). m o Biegi przełajowe w Słupsku W poniedziałek 16 bm. odbędą się w Lasku Północnym w Słupsku powiatowe biegi przełajowe w kategoriach: juniorki 1919 r. i młodsze — 600 m, seniorki 1948 r. i starsze — 800 m, juniorzy 1948 r. i młodsi — 1.200 m, seniorzy 1947 r. i starsi — 2.200 m. Zbiórka zawodników o godz. 15 na Stadionie 650-lecia. Zgłoszenia przyjmuje KKFiT do godz. 12 w dniu zawodów. HOSZALIN ADRIA — Wikingowie (USA, oa lat 14) — panoramiczny. Seanse o godz. 15.30 17.45 i 20.ot) Poranki: niedziela — godz. 11 i 13 — 101 Dalmatyńczyków (USA, ud lat 7). WDK — sobota, godz. 16 i 22.30 — Wczoraj, dzis, jutro (włoski, W:e!ka szansa L. Salaclia Sekcja gokartowa przy Technikum Samochodowym w Koszalinie ma już duże osiągnięcia. Młodzi gokartowcy zdobyli pierwsze miejsce na mistrzostwach Polski szkół zawodowych. Asem atutowym drużyny jest uczeń II klasy Leszek Salach. W najbliższą niedzielę wybiera się on do Radomia na ostatnią eliminację mistrzostw Polski. Startować tam będą zawodnicy z całego kraju. Dorobek L. Saiacha z poprzednich eliminacji wynosi 26 pkt. Jest to bardzo dużo. Koszalinia-nin ma duże szanse wywalczenia w Radomiu tytułu wicemistrza Polski. Do osiągnięcia tego celu wystarczy zajęcie w niedzielę drugiej lokaty. Spodziewamy się, że młody zawodnik Technikum Samochodowego zdobędzie się na dobrą jazdę, czego mu serdecżnie życzymy, (nt) Dokąd się wybierzemy? piłka nożna ni liga w Szczecinku: DARZBOR — ARKONIA Szczecin (niedziela, godz. 14); w Bydgoszczy: VICTO RIA Sianów — POLONIA Bdg. . liga okręgowa W Ustce: KORAB — DRAWA Drawsko (sobota, godz. 15). W Koszalinie: GWARDIA — CZARNI Słupsk (sobota, godz. 15). W Białogardzie: WŁÓKNIARZ — ISKRA Białogard (sełbota,, godz. 15). w Słupsku: GRYF — BAŁTYK Koszalin (sobota, godz. 14). \\ Szczecinku: LECHIA — O-RZEŁ Wałoz (sobota, godz. 14). W Bytowie: BYTOVIA — GLTMP Złocieniec (niedziela, godz. 15). liga juniorow W Ustce: KORAB — DRAWA Drawsko (niedzielą, godz. 15). W Kołobrzegu: MKS SZTORM — OLIMP - Złocieniec (niedziela, godz. 15). W Koszalinie: GWARDIA — DARZBÓR Szczecinek (niedziela, godz. 12.45). W Szczecinku: LECHIA — MKS CIESLIKI (niedziela, godz. 11.30). W Słupsku: GR£f — BAŁTYK Koszalin. klasa a grupa i w SłupSku- CZARNI TI — (Gryf ii Słupsik. (niedziela, godzina W Sławnie: SŁAWA — KORAB II (niedziela, go-dz. 15). V/ Darłowie: KUTER — GWARDIA II K&szalin (niedziela, godzina 13). W Dębnicy Kaszubskiej: DĘBNICA — KOTWICA Kołobrzeg. W KARLINIE: LKS SOKÓŁ ~ LKS GŁAZ Tychowo. GARBARNIA Kępice — LZS RO-BUŃ. grupa n w Szczecinku: DARZBOR II — CZARNI Czarne (niedziela, godzina 11.30). W Świdwinie: GRANIT — BŁONIE Barwice (niedziela, godz. 14). W Swierczynie, pow. Drawsko: LKS LECH Czap linek — LECHIA II SEczecinek (niedziela, godz. 13). W Człuchowie: PIAST — GRYF Okonek (niedziela, godz. 13.30), . W Wałczu: TRAMP — JEDNOŚĆ Tuczino. W Połczynie-Zdroju: ZORZA — LZS MIROSŁAWIEC. piłka ręczna W Kosza linie: LZS SPÓŁDZIELCA — POLONIA Gdrmsk (niedziela, godz. 11.39, boisko przy ulicy Jedności) — spotkanie o mistrzostwo ii ligi. lekkoatletyka W niedzielę 15 tom. na stadionie szczecineckiej Lechli odbędzie się m iedzyokręgowe spotkanie juniorów BYDGOSZCZ — KOSZALIN. KOSZYKÓWKA W sobotę i w niedzielę w Jiali sportowej w Kosza limie od^ się towarzyskie spotkania w koszykówce mężczyzn między zespołami koszalińskiego BAŁTYKU i STARTU Gdynia. Początek meczu w sobotę o godz. 20, a w niedzielę o godz. 16. KOLARSTWO Z okazji Dnia Wojska Polskiego oraz uczczenia 50. rocznicy Rewolucji Październikowej odbędzie się wyścig w kategorii juniorów i seniorów na trasie SŁUPSK — KOSZALIN — KOŁOBRZEG. Start w Słupsku o godzinie 10. tenis stołowy Fingpoargiści ligi międzywojewódzkiej rozegrają v>lejną rundę spotkań mistrzo\ — kich. Przeciwnikami Bałtyku Koszalin i Technika Świdwin będą zespoły Polonii Gdańsk i Motławy Gdańsk. W sobotę Bałtyk zmierzy się z Po-lonią, a Technik z Mo-tławą. Natomiast w niedzielę Bałtyk walczyć będzie z Mo-tławą, a Technik z Polonią. BRYDŻ. SPORTOWY W niedzielę o godz. 10 w sali WDK w Koszalinie rozegrane zostanie drugie kryterium kadry o-kręgowej w brydżu sportowym. SZACHY 15 bm. o godz. 16 w sali WDK w Koszalinie rozpoczynają się indywidualne mistrzostwa seniorów w szachach, (sf) _ ------—— - 14 -15 X 1967 r. od lat 16) — panor.; godz. 18 J5 — Rzut karny; godz. 20.30 — Święta wojna. Niedziela — godz. 16 — Wczoraj, dziś, jutro; godz. 18.15 — Sierioża; godz. 20.30 — Odwiedziny prezydenta. Poranek: niedziela — godz. 11 — Niedźwiadek Tuptuś (radz., od lat 7). ZACISZE — Wielki wyścig (USA, od lat 11) — panoramiczny. Seanse o godz. 17 i 20. Poranek: niedziela — godz. 11 — Kasiarz (angielski, od lat 14). MUZA — Człowiek, którego juz nie ma (USA, od lat 16) — panor. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — Hasło: „Odwaga" (ang., od lat 12). AMUR — Dwaj muszkieterowie (CSRS, od lat 14). Seanse o godz. 18 i 20. Poranki: niedziela — godz. 11 i 12.30 — Dwa jabłuszka (polski, od lat 7). ZORZA (Sianów) — Stazione Ter-mini (włoski, od lat 16). FALA (Mielno) — Powrót na ziemię (polski, od lat 16) — panor. JUTRZENKA (Bobolice) — Ktokolwiek wie (polski, od lat 16). SŁUPSIg MILENIUM — Stajnia na Salwatorze (polski, od 1, 14) — panoram. Seanse: w sobotę o godz. 16, 18.15 i 20.30; w niedzielę o 13.45, 16. 18.15 i 20.30. W sobotę o godz. 22.30 — seans awang. — lV2onsieur (francuski, cd lat 18) — panoram. Poranek: niedziela — godz. 11.30 — Czarodziejski kwiat (radziecki, od lat 11). POLONIA — Czarna pantera (NRD, od lat 11) — panoramiczny. Seanse: w sobotę o godz. 14; w niedzielę o 14, 16.15, 18.30 i 20.45. Poranek: niedziela — godz. 12 — Syn kapitana Blooda (ir.-wl., od lat 12) — panoramiczny. GWARDIA — Rzeka Czerwona (USA, od lat 14). Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — Krzyżacy (polski, od lat 12), panor. USTKA DELFIN — Tunel (rumuński, od lat 16) — panoramiczny. Seanse o godz. 18 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12.— Dwieście mil do domu (USA, od lat 7). GŁÓWCZYCE STOLICA — Samolot odlatuje o dziewiątej (radz., od lat 12). Seans u gotiz. ^0.30. Poranek: niedziela — Dwie sroki za ogon (ratiz., od lat 12). # BIAŁOGARD BAŁTYK — Tygrys lubi świeże mięso (franc., od lat 16). CAPI i OL — Westerplatte (polski, od lat 14) — panoramiczny. CjOSCIN O — Cała naprzód (polski, od lat 16) — panoramiczny. KARLINO — Mucne uderzenie (polski, od lat 14) — panoramiczny. ^GŁOBHZEG PDK — Pociągi pod specjalnym nadzorem (CSRS, od lar 18). PIAST — Herbaciarnia „Pod Księżycem" (USA, od 1. 16), panor. WYBRZEŻE — , Osiodłać wiatr (USA, od lat 14) — panoram. POŁCZSTN-ZDROJ — Gdzie jest trzeci król (polski, od lai 14). ŚWIDWIN WARSZAWA — Bicz Boży (polski, od lat 14). REGA — Prometeusz z Dalmacji (jugosłowiański, od lat 16). TYCHOWO — Dziewczyna kłamie (jugosłowiański, od lat 16). USTRONIE MORSKIE — Między linami ringu (USA, od lat 16). <& BIAŁY BOR — Podróż nie z tej ziemi (jugosłowiański, od lat i4). BY TO W — Niebo nad głową (franc., od lat 14) — panoram. DARŁOWO — Francja naprzoa (francuski, od lat li), KĘPICE — Przez gęsty las (CSRS, od lat 16) — panoram. MIASTKO — Fantomas (franc., od lat 11) — panoramiczny. POLANOW — Starcy na chmielu (CSRS, od I^it 14) — panoram. SŁAWNO — Gentleman z Cocody (franc., od lat 14) —- panoram. © BARWICE — Kronika pewnej zbrodni (NRD, od lat 14) — panor. CZARNE — Zejście do piekła (polski, od lat 16) — panoram. CZŁOPA — Cierpkie głogi (polski, od lat 16). CZŁUCHÓW — Chudy i inni (polski, od lat 16). DEBRZNO — Casanova 70 (włoski, cd lat 16). DRAW-*.*.O — Sami swoi (polski, od lat 14). JASTROWIE — Bariera (polski, od lat 16). KALISZ POM. — Samotny jeździec (USA, od lat 36) — panoram. KRAJENKA — o carski tron (bułgarski, od lat 14). MIROSŁAWIEC — Szalone wakacje (jugosłowiański, od lat 14). OKONEK — Podróż nie z tej ziemi (jugosłowiański, od lat 14>. SZCZECINEK PDK — Dr Freud (fr., od lat 16). PRZYJAŹŃ — Niezłomny Wiking (USA, od lat 11) — panoram. TUCZNO — Bumerang (połyki, od lat 14) — panoramiczny. WAŁCZ MEDUZA — Ściana czarownic (polski, od lat 14). TĘCZA — Jak zdobyto Dziki Zachód (USA, od lat 16) — panor. PDK — Ostatni zachód słońca (USA, od lat 14). ZŁOCIENIEC MEWA — Sami swoi (polski, od lat 14). WIEDZA — Skarb (pol., od 1. 7). ZŁOTOW — Kontrybucja (polski, od lat 16). UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. PROGRAM I 1322 m oraz UKF 66,1? MH* na dzień 14 bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 6.00, ?.00, 8.00, 12.06, 15.00, 17.55, 2)0.00, 23.00, 24.00, 1.00. 2.00, 2.55. . 5.06 Rozmaitości rolnicze, o.36 Muzyka. 5.50 Gimnastyka. 6.13 Muzyka 6.45 Kalendarz rad. 7.05 Muzyka' i aktualności. 7.30 Piosenka dnia. 7.45 Błękitna sztafeta 8.15 Melodie rozr. 9.00 Dla kL III i • „Uczmy się śpiewać . 9.20 Koncert rozr. 10.00 „Wszystkie barwy co-ri Senności" — E. Paukszty. 10.^0 Muzyka słowiańska. 11.00 Dla kl. VI*" Serce w lipowym drzewi — 'słuch." 11.30 Kapela E DonaiJ~ Łkiego. 12.10 Gra zespół klarnecistów. 12.25 Rolniczy kwadrans. 12 40 Więcej, lepiej, taniej 13.wi Dla kl. III i IV - „Biała r^a --słuch. 13.25 Zespół mandoUnistow. 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Muzyka polska. 15.05 Muzyka rozr. 15.30 Kultura pilnie poszukiwana. 15.50 Radioreklama. 16.00—19.00 Popołudnie z młodością. 18.45 Kurs iez. ang. 19.00 Piosenka z pointą. 19.10 Public, międzynar. 19.20 Wędrówki muz. po kraju. 20.30—23.00 Wieczór literacko-muzyczny: 20-.il Program z dywanikiem. 21.36 Zespół rozr. 22.00 Koncert. 22.30 Z melodią i piosenką dookoła świata. 23.15 Gra Pozn. Piętnastka Rad. 23.35 Z nagrań ork. kameralnej. 0.10 Program nocny z Warszawy. PROGRAM II 361 m oraz UKF 69,92 MHi na dzień 14 bm. (sobota) Wiad.I 5.00, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 10.00. 12.06, 16.00, 19.00. 23.50. 5.06 Muzyka. 6.20 Gimnastyka. 6.55 ,,Cena życia". 7-00 Muzyka. 7.45 Piosenka dnia. 7.49 Melodie na dzień dobry. 8.15 Kurs jęz. ros. 8.35 Ludzie, wśród których żyjemy. 9.00 Muz w*a lud. różnych narodów. 9.20 Kompozytorzy — dzieciom. 9.50 Dla każdego coś wesołego. 10.05 Koncert przebojów. 10.50 „Droga wiodła przez Narwik" — K. Pruszyńskiego. 11.10 Felieton. il.20 Koncert chopinowski. 12.2o Krótka muzyczna podróż do Afryki. 12.50 Mówi technika. 13.00 Koncert. 14.00 Muzyka rozr. 14.30 Uniw. Rad. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 A. Campoli — skrzypce. 15.15 Piosenki żołnierskie. 15.30 „Nieznany zwycięzca" — opera G. Ranki. 16.05 Publ. międzynar. 16.15—18.45 W Warszawie i na Mazowszu. 18.45 Melodie rozr. 18.50 Felieton. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Recital tygodnia — V. Horowitz — fortepian. 20.30 Koncert rozr. 21.00 Z kraju i ze świata. 21.27 Kronika sport. 21.40 Muzyka taneczna. 22.00 Ra-tfio-kabaret „Trzy P° trzy". 23.00 Utwór Mozarta. 23.30 Reportaż z „Jazz Jamboree 1967". PROGRAM iii na UKF 66,17 MHz w godz. 19—24 na dzień 14 bm. (sobota) Str. 9 wia piosenek. 19.30 „Klown** — słuch. 20.30 Śpiewają Laureaci Międzynar. Konkursu Młodych Śpiewaków Operowych. 21.22 Muzyka taneczna. 22.00 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka. 22.30 Niedzielne wieczory muzyczne. 23.20 Reportaż z • Festiwalu „Jazź Jamboree — 1967". 19.00 Starowłoskie arie. 19.10 Gdyby Chopin żył w Bostonie. . . 19.25 „Chłopiec z Georgii" — E, Caldwella. 19.37 Zapomniane — przypomniane. 19.55 Wielkie przeboje — małe zespoły. 20.15 „Wa-gabunda". .20.45 Piosenki prosto z Paryża. 20.55 Nagraj i zaśpiewaj. 21.10 „Genealogia rodd" — Spotkanie z W. Kościuszką. 21.25 Rytmy Broadwayu. 21.50 Opera tygodnia — P. Czajkowski: „Eugeniusz Oniegin". 22.00 Fakty dnia. 22.07 Gwiazda siedmiu wieczorów — K. Ambrus. 22.15 Łoże niekoniecznie królewskie. 22.30 Przeboje na dzisiejszy wieczór. 2'zAo Sonaty D. Scarlattiego. 23.00 Muzyka nocą. 23.5o Na dobranoc. PROGRAM I 1322 m oraz ukf 66,17 MHa na dzień 15 bm. (niedziela) Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.GO, 2.55. 5.33 Muzyka. 6.40 Rozm. rolnicze. 7.3o Gra kapela Dzierzanowskiego. 8.15 Wiedeński zespół mozartowski. 8.3o Przekrój muzyczny tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojsk. 10.00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym: „Różowy kotek". 10.20 Śpiewa „Śląsk". 10.40 Koncert życzeń. 11.40 Omnibusem po Edisonii. 12.20 Tropami ludzi i pieśni. 13.20 Melodie starego Wiedinia. 13.35 Przegląd pratsy literackiej. 13.45 Rozgłośnia Harcerska. 14.30 W Jezioranach. 15.00 Piosenka miesiąca. l5.3o Popołudnie przy muzyce. 16.05 Tygodn. przegląd wydarzeń międzynarod. 16.20 „Kiedy śpiewają kieliszki" — śłuch. 17.U4 Melodie taneczne. 17.35 Tadeusz Kościuszko w muzyce. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz regionalnych gier liczbowych. 18.05 Koncert orkiestry PR. *18.45 „Otwarte drogi" — szkic J. Pa-randowskiego. 13.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Przy muzyce o sporcie. 20.30—23.GJ) Wieczór literacko-muzyczny: 20.35 Matysiakowie. 21.05 H. Szeryng — skrzypce. 21.25 Radio-kabaret „Trzy po trzy". 22.25 Gra duet fort. w. Kisielewski i M. Tomaszewski. 22.45 Śpiewa Ł. Prus. 23.15 Nowości progr. III. 0.10 Program nocny z Krakowa. PROGRAM n 367 m oraz ukf 69,92 MHz na dzień 15 bm. (niedziela) Wiad.: 5.30, 6.30, 7.S0, 8.30, 12.05, 17.00, 20.30, 23.50. 5.36 Muzyka. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką — słuchaczom polskim. 8.35 RadioprobJemy. 8.45 Polskie tańce lud. 9.00 Koncert solistów. 9.20 Felieton literacki. 9.30 Melodie i piosenki na każdą pogodę. 10.00 Rozmaitości muz. 10.4o Wybrame nowele. 11.00 Kiermasz muzyczny. 11.30 Melodie filmowe. 12.10 warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 12.35 Poranek symfon. 13.30 Wiązanka popularnych pieśni lud. i żołnierskich. 14.00 Poetycki koncert życzeń. 14.30 Gra zespół Studio M-2. 15.00 „Królestwo cichego napędu" — słuch. 1600 Kto się z czego śmieje. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 O czym mówią w świecie. 17.30 Podwieczorek przy mikrofonie, 19.0fi Re- WĆnSZALIN na falach Średnich 188,2 I 202.2 m oraz UKF 69,92 MHz PROGRAM na dzień 14 bm. (sobota) 7.00 Ekspres poranny. 17.00 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17.15 Piosenka dnia i komunikaty. 17.25 Muzyka i reklama. 17.30 „Gorący czas transportowców" — audycja A. Polana. 18.00 „Portret ojca" — opowiadanie Janusza Koniusza. 18 20 Polskie zespoły rozrywkowe. 18.40 Serwis inf. dla rybaków. na dzień 15 bm. (niedziela) 10.00 Koncert życzeń. 11.00 Z cyklu: , .Koszalińskie portrety" — audycja B. Cudnik pt. „Herbaciarnia Pod Zieloną Kanapą . 11.25 ,.Z muzyką przez wiek:" — audycja B. Gołembiewskiej. 16.00 „To lubię" — audycja tylko na UKF. 22.20 Lokalne wiadomości sportowe i wyniki „GTyfa". pTELEWIZJA na dzień 14 bm. (sobota) 9.3o „Strach" — film (USA). 10.55 Przerwa. 15.50 Program tygodnia. 16.15 Międzynar. turniej hokeja na lodzie w" Grenoble ZSRR — Czechosłowacja — III tercja. 17.00 Wiadomości. 17.05 Dla młodych widzów: „Dla każdego coś miłego". 17.50 Gawędy wilków morsiklch. 18.05 „Podwodna wioska" cz. II filmu z serii: „Świat, który nie może zginąć". 19.20 Dobranoc. 19.35 Monitor. 20.10 „Dwa gołąbki" — film produkcji francuskiej z serii: „La Fontaine wiecznie żywy". 20.35 „Zaczynamy od trzepania" — program rozrywkowy z cyklu: „Czarne na białym". 21.40 Dziennik. 21.55 Wiadomości sportowe. 22.05 „Strach" — film. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Dla szkół: Nauka o człowieku dla kl. VIII. 11.55 Dla szkół: Geografia dla kl. vi — „Pogoda i klimat". 15.15 TV Kurs Rolniczy: „Budynek jako środowisko dla zwierząt". Ba dzień 15 bm. (niedziela) 10.00 Program dnia. 10.05 TV Kurs Rolniczy: „Budynek jako środowisko dla zwierząt". 10.40 przypominamy, radzimy.' 10.50 ..Minerzy podniebnych dróg" — film prod. radz. — cz. IV. 11.55 Wiadomości. 12.05 „Wizerunek Naczelnika" — film prod. polskiej. 12.15 PfvF. 12.25 „Blues" — film z serii — „Koń, który mówi". 13.00 Sprawozdanie z meczu piłki ręcznej kobiet AZS Warszawa -- Azoty Chorzów. 13.45 Przemiany. 14.15 „Polonez starej pozytywki" z cyklu: ..Piórkiem i węglem". 14.35 Teatr Młodego Widza — Janusz Domagalik: ..Anka". 15.25 ..Wojskowe tradycje" — teleturniej. 16.15 Międzynar. turniej hokeja fia lodzie w Grenoble Kanada — ZSRR (trzecia tercja). 17.00 Niedzielny Teatr — „Osioł nad strumieniem" — A. de Musset. 17.50 „Inny" z cyklu: „Ludzie i zdarzenia". 18.05 „Tango Milonga" — piosenki J. Petersburskiego. 18.55 Z cyklu: „Spotkanie z pisarzem" — Bohdan Czeszko. 19.20 Dobranoc. 19.31 Dziennik. 20.05 „Jazz Jamboree^ 1967" — koncert finałowy. 20.50 „Ranny ptaszek" — film fabuł. prod. angielskiej. 22.25 Niedziela sportowa. 22.45 Program na jutro. ) „GŁOS KOSZAUftSKI" f w— organ Komitetu Woje- ( ^wódzkiego Polskiej Zjedno-^ Uczonej Partii Robotniczej.# ^Redaguje Kolegium Redak-# rcyjne — Koszalin, ul. Al- $ ^freda Lampego 20. Te-# #lefony: Centrala — 62-61# r daczy ze wszystkimi dzia-# #łami). Redaktor naczelny — # #62-93. Dział Partyjno-Spo-# ^łeczny — 44-10. Dział Roi-# Jny — 43-53. Dział Ekono-# f miczno-Morski — 43-53.# \ — Dział Mutacyjno-Re- # f porterski — 46-51, 24-95.^ fDział Łączności z Czytelni-# f kami — 32-30. „Głos Słup- * ▼ ski" Słupsk, pl. Zwycię-^ Jstwa 2, I piętro. Telefon — t ^51-95. Biuro Ogłoszeń RSW J J„PRASA" Koszalin ul. Al- J f freda Lampego 20 tel. 22-91. \ . Wpłaty na prenumeratę . \ (miesięczna — 13 zł. kwar- J \ talna — 39 zł. półroczna — J ?78 zł. roczna — 156 zł) przyj-.muja urzędy pocztowe. U- \ ^stonosze oraz oddziały dele- \ * matury „Ruch". Tłoczono f " W7Cl*.r>f .„1 Al " # KZGraf. Koszalin, ul. Al- Jfreda Lampego 18. i w-2 i w Tl ■ ON a ■ m ro -0 IO vo IH rc H R ł—' 2 ■j^M M Ul fli 1 CD H ro \P !H ■ •0 *-> M | ■ M VP 11 > w rv> s ro fo B: H! 11! V£> B S! [ 1"° M O ro M ■ 1 N o% — !B wt \-> -3 H (/)• 'V' •! CiO HI •u> &fy [■ 1 « i ro CD H 1 h-> Vi) H s M J-4 ra i 1#':: ro w H M a | ro -i* tBI a Z B -J tsnmuBM BKSMB 10 M CD 2 (6 M BW * B B *p$»2>&a2N 7j TO M N OJ ot i 6 P jo 5» . co 0 2. - •» '3 « ^a£ 3 S Q ce M ^ N "fl*l§ P o> *-> 1 a i. s ■ ii-" S ?1 N ^' N 63 r v! m. 5. £*-§;* *CŚ§?** ^ gSa N- > O ^ CK} tflW O P "3 2 (6 M o »« N N 9 p ursi S-N Sf3 3* o 3w £2 P i s o 5} v o 2. tfg 2 taO« *2 *3 a N3 3 * 3 Nh O"5 B «- P. P < V n n jt> - ^ N 2 3 crp a 2 * N'^ •3 5-5 B o5 p s « P 5flQ o o o ro S-2.2 S&SSS W ** Ir?' •£ N- O © ? P-5' C & -* O 8> w K> CQ o*. a 3 ^ i* er ^ ^ e o w. 0& 3 2 5/9 £5 S o SC- "* ^ ° r> £T! ^ k* rf~> O «SJ iv -v er a fS o* lvł- § P, O CQ O p o4 cc; M O O Nł t£ O , M. < S J P o-C^S C5 .. aa rs> o> O S co 2' ra j3 3 p" s4 cce £ o N o s O M <*- ??* "P 9 i <* c^ n w r-K 2. c&* 3 p Cs Ś P. N s o* • % matr: I NJ Y-* fD f* &3 'g>g>gg-&SS ^ ^• IZi oj T> ęL n *r ^ rf n o.:_<. Pi f ^ M » Cl-- Jr* n *t 3 o o N ^ 3 < §*ES-S §■£." a •< N o ai ^ w 2L B Pi* S3 >-* 2f 3 ^ ^ 3 3> S *3 » 3 .=" R g. 3 (D CLi O ' <; crp »-j ^ 2. ^ N po K^.O O CO r- /D N ^ O n £• ^ fD ^ s-to B. m « r M y n w orq i CTPJ 3 W O « s 1 N> C« ts P01 <| ST 1 N S rT ^ « s- jt *r P ^ « o, © (3 Ji3 ro o- £> w- a r, c S ft N S, r* ^ rr &S I 3«? e ą r >■< 2. s* *-» Ę-Z S.» *% o N ?v o< 2 o o S 52 tta . N N H C W 3 N« ^ ^ ^ SŁ o ?r it £ SJT 3 ^ ri ■+< - s fl S w v» ^ Ift r~mrm sfi* '' n tfl 3 -; 71 w ^ z. % ? js *5. rt Dl ^ ft P 2. 5L o* ^ o < 3. S ^^^33 ^ O H. -* CL^' " ^ $ o (J • 3! -<* N« ^ w « S® N ^ 2 er W3 ^ C-. ^ 3 >? 5 S ^ Y3 <-' t3 OJ <5 • 3 ?T> «* ^5 3-ffI trłf5lill -» g Ł w S-o § « ^£33 N ^ N r5 ^ P 3 I H" l I?* N O O P ^1 ^ « 2* 53 3 a i & o a. <^- ►*«" ^ ^ N o. 2 " ?'- E' ro « C ju O w 52 w . 4 f— fD XA " ^ «> 3 O 3 ^ tJ w x-j 3 2.S. i' Cali fP 'tJ << 2- 2- 3 *" pa 3 3 ©> a ^ ^ i g.B W 3 i-.-P fp 3°»S '"§ 1 I N S W* '3 ó « 5 • — ^ "* 3 ts 3 >1 3 E.S w O i~- < O 5. o> o ^ $J i N CR? ^ 3 N« f> S5. *3 "'S B (5 X N ■? » Łh ^ «? x ** a> o" o> »i 2. p 'O OJ 3 W O O O n Ń T3 *£: w ^ 5 CL fD *' -O i" fD S^Hw ?.. o o 3 3^ o^ »i? 3 ift:it^ ' ' ' ' &fl) s- o p a<; cr o t-f CO it- ,_ ^ ora & J? S ^ < p ^ n o 3* N O" < Ł) a D "O 0A - 13 ?f. P N «< {U O OJ N '< U) V> oi-.itł'. a ?r 2 .^ tu rp P |sg§ f « słżs S *q ts : o cr<< /d o r1 g 08 M 3 &a tJ fD il& 2 » « gS 3 CL t-.. NJ 1- fl> ss © M M NfO~J -s-S o«» <*0 O W fij JL N S - M tJ o* Si q 5-vs m ~g c-» . n o O ~ " « B & Sj ^ 3*^ Ov _ a ^ !Ta ^ 3 » N 2 S5i S° C, « Ł-' p ° « J J2.9 o cr pj o 53« c 2 <1 53 o C o >3 S M » 2 - o _. o s« S* ^ — '-i » s ^ 2. M ^ ^ltJ W"* r » «< O. V ^ Bi^ s* N w s» « 2 N h) »s ^ M ^ ^ |S •o S p 2- CU 3 S o» - Si Ci: 2 p * 2- >~i tfi ST n p p S.3.Ł O P P TH Bjjts s- >"*• P O 3? $15 ? S ? W a « p o O P •0 &N. 1«2 N O 3 f® r?* o p po C3- B. P P 3 S ^ P ;. ts i-i Bt w £ o •o fl> a h JŁ3 N |J3S Iss- ?*3 ? f-3 ' N &. <5 S* s 2 S" S* 3 S. Bi & N sf ^ Bł 3g«a . 3 ^ N- fl> ^ 'P O N Im <£• a» p zl,£ n ® c B. 3 ^ ?r °»I s. a« aa 3 1 s- * o 2. 3 m N O p ta to o> $ »' cci t8! ęi 3 3^ rP C*i ZH~ * i ?"s 3!» p 3 M ^ 5 § p»u, 3 3 tł i «» W( M g, ^6 ^*3 P 55* 13 El I g,«3 g,^ 5" ^ * o © ^ o o ^ bi - N o 5fl> «• 3 ^ 0 3. w *i o ** 3 «S SC1 3 p ^ 2?. 1 3 ^5 5 5' © N.--- 3 S 2." 3 O ",3 rt N S«3 >S\«? N 3 p •« § S&® 50 j?* s i f5 P ;5 SI 3 <■* "t N S 5 ^ N •4 © < C^.rP N 2 X* tu Bi 3 2. N • C3 O -N ^ C3 N 3.p 2. 3 oV: -« p Jo«3 £ Bi © ^ p ^5 £2 « © p 2- 2 ° Bi oq o p £3 ce pq-P » Sx ts ^ © £ a 13 a o 2 cf- O o Ł o 71 H" p v* 3: M ") ?T2 ;-c g n 3 0Q _ • ^ i, O rP ^<3 wj *G < S?" ° N <3 P i *-ł i p p - "5 B; 2 li ^ < 2.2; 3* w 9* . »o c u 3^' ^ o ^ N 55 P i <3 O CL O Q w 5» Q 3 N » ^ I ro-g.' -k o §,<9^ en o N M° P N . . • ^ ^r a* ° 'd W »-1 ?r ° ^ M V N n ^d 3- E.o w g d ' s fD 3 O §' ■< ^3^3- ^D « 3 oSn^ u 3 fD a> ^03 t a 3 [O L a 3 » h ^ cr " O" v< : n- 2. N* PT o® 3 O O u. Bi tP 3 O o »P 3 *< ono* 3* fD •<< - ^ 2-ES 3 n %» Ss.*g 3 3^^ J £• o c. Ś Nił® fD P fD *-•• O. 3 H3 H O S"-2 •-•♦ fD (T> •PS 3 P W w 03 <~^" 3 CL w o ^ - ?r a-dQ t-N- S3 0 %• 5 S •» 1 fD 3 Ci ł $*f p 09 5 3 ^ ora 3 rj 3 3 3* P oS§5. t3 PT t±l O P O III3 B.-* rf P W O •O E«o^ crj c°ś CTC3 2.5.3 P3 3 fD* .-P ^ S &Sa ,1°^. 3 N ^ m* P ^ ^ ?rS p 3 ■wg a p ^ '5-i SSi »r- ^ 3wo p P o c_- n ■ P CD c% 1 M f-H ^ o ^ N ta- O fD £.£Tcra fD ^ p oa PT -j o P ^ •-ł O 3. N 3 3 p •— N »fD >-i O.*0 ^ 3 - n n"fD ^ll CP5 5 C/J 1^ Oj fD S SŚ.i Di 3 w ' ^ 2. E * 3 P fD j C -rf ( N S 23 o §2^ p ąS cr 3 q-Ct 0 o o 3 ^ 5" n? p t-ł S§'3 3js M ^3* H oa 5d 3 ' > »p rs ts> X o. o ■-N cr„ -2 s 9 3 3-C O N* 3-C O N* oa 11 p . O* 3 3 p 3i f> «-♦■ p O 3 3' OO-^, O N 3* N- « c-( S OJ N M CC O 3 O o 3 £<< o>; Di • w Ul pa H o X 55 M aj > H > N > 00 5g O 3- , M Et o ^ a sr CL rD LJ O (s Bi hj rp 3 s Bi O O JS b O > 6-4 0 tJ 3 p 0 3 3* o di p n. N N p p 1 d. << O 0 •d E « 'd fi p a 15" N 0 1 N G. N O K.