Głos Pomorza Więcej *ygedniuku głos słupska WSPOMNIENIE łTi\ KUTRY WYSZŁY W MORZE, SIECI PEŁNERYB. TAKIE BYŁY POŁOWY KORABIA W1974 ROKU STRONA III SŁUPSK+ KĘPICE Budowa 42 mieszkań plus zakończona. Najemcy odbierąją klucze i niedługo się wprowadzą STRONA 2 INFORMACJE Minąłtydzień - przegląd wydarzeń. O tym pisaliśmy w „Głosie Pomorza" inagp24.pl STRONY 4-5 OBYCZAJE Spacer alejkami Doliny Pupilków w Bierkowic to świadectwo tego, jak bardzo zwierzęta są buscy ludziom STRONA 8 REPORTAŻ Płynie wielka pomoc dla potrzebującej rodziny. Ogromne wsparcie od naszych czytelników STRONA IISŁUPSK+ 02 Druga strona Glos Słupska Piątek, 15.05.2020 BUDOWA MIESZKAŃ PLUS W KĘPICACH ZAKOŃCZONA. NAJEMCY ODBIERAJĄ KLUCZE Wojciech Frelichowski wojciech.frelichowski@gp24.pl W Kępicach zakończono budowę 42 mieszkań w ramach programu Mieszkanie Pius. Wszyst-kiejuż przydzielono najemcom, którzy wciągu miesiąca zaczną się do nich wprowadzać. Inwestycja to 42 mieszkania i 12 lokali usługowych w 5 niskich, dwukondygnacyjnych budynkach. Gmina Kępice była jednym z pierwszych samorządów w Polsce, który przystąpił do budowy mieszkań w ramach programu Mieszanie Plus. Gmina utworzyła spółkę celową z Funduszem Municypalnym TFI Banku Gospodarstwa Krajowego S.A. Kępicki Samorząd wniósł do spółki grunty, na których powstały nowe budynki, lokalne Towarzystwo Budownictwo Społecznego było odpowiedzialne za projekt budowlany, zaś finansowanie pochodziło z państwowej spółki PFR Nieruchomości. Budynki stanęły przy ul. Niepodległości w miejscu, gdzie na początku 2017 roku wyburzono stare obiekty, nienadające się już do użytku. Projekt nowych budynków został uzgodniony z konserwatorem zabytków i nawiązuj e do starej zabudowy tej części miasta. Są to jednopiętrowe domy z mieszkaniami dwu- i trzypokojowymi. Łącznie 42 mieszkania dwu- i trzypokojowe o powierzchniach od 40 do 60 metrów kwadratowych. Oprócz budynkówmieszkal-nych powstały też dwa mniejsze obiekty, w których pomieSzcze- Sfefc hf - .s: Budynki stanęły przy ul. Niepodległości, w miejscu, gdzie w 2017 roku wyburzono stare obiekty Mieszkania są z pełnym wyposażeniem nia zostaną przeznaczone na 12 lokali handlowychiusługowych. Kompleks miniosiedla uzupełniają parkingi i tereny zielone. Budowa ruszyła na początku 2018 roku. W sierpniu 2019 r. rozpoczął się etap naboru najemców. Kryteria określiłkępicki samorząd. Pierwszeństwo miały m.in. osoby, które zostały wysiedlone ze zburzonych budynków, czy mieszkańcy, którzy chcieliby przeprowadzić się do Kępic w celu podjęcia nauki czy pracy. Premiowane były też rodziny z dziećmi, osoby z wyższym wykształceniem, ludzie młodzi (między 18. a 35. rokiem życia) oraz niepełnosprawni. Zainteresowanie najmem mieszkań było duże nie tylko w Kępicach i okolicy. Chętni zgłaszali się także z innych rejonów Polski, m.in. ze Zgorzelca, Bydgoszczy czy Murowanej Gośliny pod Poznaniem. Obecnie trwa podpisywanie umów z najemcami, którzy już niedługo zamieszkają w nowo wybudowanych budynkach. - To wielkie wydarzenie dla Kępic, bo nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają tak ogromnej inwestycji. Ponadto jest ona pierwszym krokiem do rewitalizacji centrum Kępic. Nowe budynki nawiązują bowiem elewacją do tych, które zostały wyburzone, a które pamiętały jeszcze kanclerza Bismarcka - mówi Magdalena Majewska, burmistrz Kępic. Jedną z najemczyń została pani Monika, która jako dziecko przeszła dziecięce porażenie mózgowe. Jest młodą mamą i cieszy się, że dzięki nowemu mieszkaniu zyska samodzielność. Z kolei pani Daria jest wychowanką domu dziecka i, jak mówi, nigdy nie miała swojego miejsca na Ziemi. Nowe mieszkanie da jej stabilność i pomoże zapewnić ciepły, rodzinny dom dla jej synka. Natomiast pan Maciej zamieszka blisko swojego miejsca pracy i nareszcie będzie mógł mieć psa, o którym zawsze marzył. Powstały też dwa mniejsze budynki przeznaczone na 12 lokali handlowych i usługowych Budowa ruszyła na początku 2018 roku. W sierpniu 2019 r. rozpoczął się etap naboru najemców Mieszkania są dwu- i trzypokojowe o powierzchniach od 40 do 60 metrów kwadratowych Glos Słupska Piątek, 15.05.2020 Informacje 03 POMYSŁ NA POMOC DLA SŁUPSKIEJ GASTRONOMII • OGRÓDKI ZA JEDEN GROSZ Lokale przy ul. Nowobramskiej już od kilku lat wystawiają ogródki dla klinetów. Teraz może to być sposób na przetrwanie Prezydent Krystyna Dani-lecka-Wojewódzka proponuje, by w momencie, kiedy prawo będzie na to pozwalało, podmioty prowadzące w Słupsku lokale gastronomiczne uruchomiły swoje działania w tzw. ogródkach zewnętrznych za preferencyjną stawkę. Epidemia koronawirusa dotknęła wiele branż gospodarki. Gastronomia była jedną z tych, w które kryzys uderzył najmocniej. W połowie marca, zgodnie z obostrzeniami ustalonymi przez rząd, lokale gastronomiczne musiały się zamknąć z dnia na dzień. Jednak lokale gastronomiczne w Słupsku walczą i nie poddają się kryzysowi wywołanemu epidemią. Wiele lokali, które do niedawna serwowały jedzenie na miejscu, teraz ma ofertę na wynos lub z dowozem. Wszystko po to, aby przetrwać. - Jesteśmy lokalem, który serwował dania na miejscu, ale z powodu zaistniałej sytuacji nasza działalność musiała ulec całkowitemu przekwalifikowaniu - mówi Monika Pankratowicz, właścicielka baru Domowe Love. - Skoro nie mogliśmy sprzedawać jedzenia na miejscu, zaczęliśmy oferować dania na wynos i z dowozem. I chyba udało nam się przetrwać najgorszy okres. Przekonaliśmy klientów, że przygotowujemy posiłki bezpiecznie. To jednak nie zmienia faktu, że spadek obrotów sięga 70 procent. Żeby przetrwać, właścicielka baru Domowe Love skorzystała z mikropożyczki dla przedsiębiorców oraz z możliwości umorzenia składek ZUS dla pracowników. Z nieco mniejszą siłą kryzys uderzył w lokale gastronomiczne, które już wcześniej miały ofertę z dowozem. Ale i tak wiele firm notuje spore spadki. - Mieliśmy sporo klientów, którzy przychodzili do nas w weekendy. Teraz nie możemy prowadzić obsługi na miejscu, czyli wewnątrz lokalu. Pozostaje dowóz - słyszymy od Marty Koperkiewicz, właścicielki baru Damar Ke-bab. Odrobiną optymizmu podzieliła się Joanna Juzyszyn-Tuziak, właścicielka restauracji Pod Kasztanem, która obecnie także oferuje dania jedynie na wynos lub z dowozem. - Jest trochę lepiej niż przed miesiącem. Udało nam się przede wszystkim utrzymać zatrudnienie. Skorzystaliśmy z dostępnych form pomocy dla pracodawców, które pojawiły się w rządowej tarczy antykryzysowej. Będziemy starać się o następne możliwe wsparcie - mówi pani Joanna. Z możliwości, które oferuje tarcza antykryzysowa (i kolejne jej nowelizacje), skorzystała również Izabela Labudda, która prowadzi pizzerię Leśna Chata. - Dostaliśmy umorzenie ze składek ZUS oraz skorzystaliśmy z pożyczki dla mikro przedsiębiorców. Ale na odpowiedź w sprawie umorzenia czynszu za lokal, który wynajmujemy od SOSiR-u, czekamy od miesiąca - oznajmia. Ogródki mogą być ratunkiem Tak jak wielu gastronomików, tak i pani Izabela czeka z niecierpliwością na zniesienie ograniczeń w działalności lokali gastronomicznych, choć będzie to się wiązało z realizacją wielu warunków. - Mamy duży plac przed lokalem, który zawsze działał w sezonie wiosenno-letnim -stwierdza Izabela Labudda. - Dla nas to bardzo ważne. Nikogo z załogi nie zwolniłem, choć restauracja działa tylko na wynos. Przy tym musimy płacić na przykład za koncesję na alkohol, choć go nie sprzedajemy. Ogródek jest naszą szansą - mówi Sławomir Leśniewski, właściciel Casa Italia przy Starym Rynku. Władze Słupska wychodzą naprzeciw oczekiwaniom właścicieli restauracji, pizzerii i barów. W tym trudnym okresie proponują, by ogródki dla klientów lokali były za symboliczną opłatę, a także by mogły być większe i zlokalizowane w miejscach, w których normalnie nie funkcjonowały. Zdaniem Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej, prezydent Słupska, przedsiębiorcy płaciliby „symboliczny l grosz". Ale władza wykonawcza nie może wskazać stawki, gdyż to kompetancjarady miejskiej. Urzędnicy przygotowują projekt uchwały określający poziom tej opłaty i decyzję radni podejmą na najbliższej, majowej sesji. - Nie ukrywam, że na to czekamy. Cała branża liczy, że wkrótce rząd poluzuje obo- strzenia w działalności restauracji. Nadzieją dla nas są ogródki przed lokalami -mówi Sławomir Leśniewski. -Normalnie mielibyśmy już gotowy ogródek przed restauracją 15 kwietnia. Teraz też złożyliśmy dokumenty do Zarządu Infrastruktury Miejskiej 0 pozwolenie na zajęcie pasa drogowego. Ale wszyscy czekają na wytyczne rządu. Dlatego ważne, by samorząd pomógł restauratorom i zezwolił na większe ogródki. Tak by odstępy między stolikami 1 klientami były w dobie COYID-19 większe. Szybkie decyzje Na nasze pytanie, czy pani prezydent zgodzi się, by takowe ogródki w czasie pandemii mogły stanąć w miejscach, w których ich nie było, otrzymaliśmy odpowiedź twierdzącą. „Proponując obniżkę opłat za zajęcie pasa drogowego, pani prezydent ma na myśli wszystkie tereny, gdzie takie ogródki mogą powstać - punktem wyjścia jest właśnie pas drogowy i definicja pojęcia. Organizacja ogródka - bezpieczna i zgodna z przepisami - stoi oczywiście po stronie właściciela lokalu. Kiedy takie warunki prawne pojawią się, że właściciele np. restauracji będą mogli na nowo prowadzić swoją działalność, to będą musieli tak zorganizować te ogródki, by spełniać wymogi prawne. Jeśli podmiot będzie chciał zająć pas drogowy, by np. poszerzyć swój ogródek, to będzie mógł to zrobić i zapłaci symboliczną opłatę - odpowiada rzeczniczka ratusza. Restauratorzy nie znają jeszcze wytycznych rządu, choć liczą, że od 18 maja będą mogli klientów gościć w ogródkach przed lokalami. Pojawiają się pytania Niektórzy gastronomicy zwracają uwagę, że miejsca, które zajmowali wcześniej na organizację ogródków, teraz- wobec zaostrzonych wymogów sanitarnych - mogą okazać się za małe. Według nieoficjalnych informacji, konsumpcja na miejscu będzie dozwolona tylko w ogródkach lub tarasach urządzonych przy lokalach, ale odległość pomiędzy stolikami będzie musiała wynosić 2 metry. Poza tynj klient nie będzie mógł podejść do baru czy do okienka, gdzie są wydawane posiłki. Czyli to oznacza, że bary samoobsługowe nie będą mogły działać, chyba że zatrudnią kelnera. - Mamy duży plac przed lokalem, który zawsze działał w sezonie wiosenno-letnim. W naszym przypadku poradzimy sobie z takimi wymogami. Ważne, aby móc działać - stwierdza Izabela Labudda. Nieco inaczej widzi tę kwestię Joanna Juzyszyn-Tuziak, właścicielka restauracji Pod Kasztanem. - Od wielu lat mamy letni ogródek przed naszym lokalem. Ale jest usytuowany na chodniku, a w sąsiedztwie jest przystanek autobusowy. Jak zatem mamy spełnić wymogi, choćby ten dotyczący dwumetrowej odległości pomiędzy stolikami, w sytuacji kiedy za płotkiem jest ruchliwa ulica i przystanek? - pyta właścicielka restauracji Pod Kasztanem. Władze miasta są otwarte, by ogródki powiększyć i np. mogłyby być na deptaku na Wojska Polskiego i w innych miejscach miasta. - Oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa -mówi Wojciech Gajewski, wiceprzewodniczący słupskiej rady miejskiej z klubu prezydenckiego. - Rozmawialiśmy o tym pomyśle na klubie. Trzeba wspomóc lokalny biznes, by podatki były w kasie miejskiej. Ale te ogródki trzeba stawiać z głową, urzędnicy będą musieli dopilnować. Tadusz Bobrowski, wiceprzewodniczący rady miejskiej z PiS, zauważa, że teraz każda forma pomocy lokalnym firmom jest typu żyć albo nie żyć. - Oczywiście pomysł dobry, trzeba tylko ustalić stawkę i dopilnować interesu innych mieszkańców, tak by większe przestrzenie zajęte przez restauracje nie przeszkadzały innym - uważa radny Bobrowski. Jan Lange, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej w radzie i szef komisji gospodarki komunalnej: - Jestem za. Wiemy, jak teraz jest ciężko właścicielom lokali. Jak można pomóc, to trzeba to zrobić. Współpraca: Wojciech Frelichowski 04 Informacje Glos Stupska Piątek, 15.05.2020 Minął tydzień - przegląd najważniejszych wydarzeń ze Słupska i ok SŁUPSK REKRUTACJA NA AP Akademia Pomorska w Słupsku określiła zasady rekrutacji kandydatów na studia w nadchodzącym roku akademickim. Generalnie proces naboru ma się zakończyć do połowy października. Edukacja, w tym także kształcenie studentów na większości polskich uczelni od prawie dwóch miesięcy odbywa się zdalnie za pośrednictwem internetu. Tymczasem pojawiły się pytania związane z organizacją i terminami rekrutacji kandydatów na studentów Akademii Pomorskiej w roku akademickim 2020/2021. Sytuację komplikuje fakt, że nie wiadomo kiedy zostaną przeprowadzone matury, których pozytywne zaliczenie jest jednym z warunków koniecznych w procesie rekrutacyjnym na uczelnie wyższe. Co prawda niemal cały proces rekrutacyjny na Akademię Pomorską przebiega już od wielu lat za pośrednictwem internetu, ale pojawiły się wątpliwości dotyczące terminów składania aplikacji. Z końcem kwietnia prorektor ds. kształcenia dr hab. Andrzej Akademia Pomorska będzie miała trzy nowe kierunki -położnictwo, florystykę i pedagogikę profil praktyczny Urbanek, prof. AP wydał zarządzenie określające szczegółowy harmonogram rekrutacji studentów. Rekrutacja będzie składać z trzech tur. W każdej z nich zawarte są wytyczne dotyczące terminów rejestracji kandydatów i wnoszenia opłat, składania dokumentów oraz postępowań kwalifikacyjnych. Te ostatnie dotyczą terminów ogłoszenia wyników rekrutacji oraz egzaminów wstępnych na kierunki, na które są one wymagane. Egzaminy występują m.in. na kierunek edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej, a także na filologię angielską. W pierwszej turze rekrutacja na Akademię Pomorską (rejestracja kandydatów i składanie dokumentów) ruszy 22 czerwca i będzie trwać do 21 sierpnia. W przypadku wolnych miejsc przeprowadzona zostanie druga tura. Będzie trwać od 22 sierpnia do 18 września. Trzecia tura - od 19 września do 15 października. Ostateczne ogłoszenie wyników rekrutacji nastąpi 17 października. KOMUNIKACJA BĘDĄ NOWE KURSY Od poniedziałku, 11 maja, na prośbę pasażerów ZIM uruchomił dodatkowe kursy na liniach 3 i 19. A od 18 maja planowany jest kolejny etap przywracania funkcjonowania komunikacji miejskiej sprzed epidemii. Jednym z pierwszych skutków epidemii były zmiany wprowadzone do rozkładów jazdy komunikacji miejskiej. Od tego momentu do naszej redakcji trafiały skargi mieszkańców na przepełnione autobusy oraz problemy z dojazdem do i z pracy, bo niektórych kursów po prostu nie było. Od 11 maja na prośbę pasażerów Zarząd Infrastruktury Miejskiej dołożył trzy dodatkowe kursy - dwa na linii numer 3 (z pętli na 11 Listopada o godz. 16:02 oraz z Krępy Słupskiej o godz. 16:32) oraz jeden na linii numer 19 (w dni powszednie wprowadzony zostaje dodatkowy kurs z pętli na 11 Listopada o godz. 18:09, kurs będzie wykonywany do osiedla Batorego). Jak informuje ZIM, powoli rozkład jazdy będzie wracał do normalności. - W chwili obecnej, od 18 maja planujemy kolejny etap 8S Komunikacja w mieście będzie powoli wracała do normalnego rozkładu, choć nie wszystkie linie wrócą przywracania funkcjonowania komunikacji. Od tego dnia linie 3,16 i 18 wracają do rozkładów jazdy obowiązujących w dni powszednie. Oznacza to dwukrotny wzrost częstotliwości ich kursowania (odjazdy co 15 min zamiast obecnych 30 min) - mówi Hubert Tosik. - Kolejny etap planujemy od 1 czerwca, kiedy to wszystkie linie (za wyjątkiem 7, 8,14 i 28, które to w dalszym ciągu pozostaną zawieszone) powrócą do rozkładów jazdy obowiązujących w wakacyjne dni robocze. Hubert Tosik podaje też, że w dalszym ciągu najbardziej obciążone kursy, w miarę możliwości technicznych, są wzmocnione dodatkowymi autobusami, tzw. bisami, co ma ułatwić korzystanie z komunikacji miejskiej w czasie godzin szczytu. - Wdrożona została także procedura monitorowania napełnień pojazdów i w razie konieczności pozostałe kursy także zostają wzmocnione bisami - dodaje pracownik Zarządu Infrastruktury Miejskiej. SŁUPSK WIEŻA KOMÓRKOWA Urząd miasta wznowił postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę wieży telefonii komórkowej, która powstaje niemal na środku osiedla Niepodległości. To efekt interwencji mieszkańców, którzy do tej pory nie mieli okazji się wypowiedzieć. Trzy wnioski dotyczące wznowienia postępowania w sprawie pozwolenia na budowę wpłynęły do wydziału budownictwa słupskiego ratusza. Jeden został złożony przez osobę fizyczną, pod dwoma podpisali się mieszkańcy wspólnot. Wszyscy podnoszą wątpliwości co do stacji bazowej sieci Play, która powstaje w pobliżu bloków przy ul. Bitwy Warszawskiej i pętli autobusowej. Przypomnijmy, że Urząd Miasta w Słupsku na jej wzniesienie zezwolił w czerwcu 2019 r. Z kolei pod koniec lutego tego roku inwestor odebrał zarejestrowany dziennik budowy, by w połowie marca rozpoczął prace. Wówczas mieszkańcy osjedla Niepodległości dowiedzieli się, że na prywatnej działce wyrosnąć ma uzbrojona w trzy anteny wieża wysoka na 49,3 metra. Konsultacji społecznych Trzy wnioski dotyczące wznowienia postępowania w sprawie pozwolenia na budowę wpłynęły do wydziału budownictwa nie było, bo - jak tłumaczyli urzędnicy - nie wymagały tego przepisy. - Taki wymóg dotyczy przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, a stacja bazowa przy ul. 11 Listopada z uwagi na moc anten i ich zawieszenie nie zaliczają się do takich przedsięwzięć - objaśnia Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy UM Słupsk. - Z uwagi na wnioski postępowanie zostanie wznowione. Wszystkie strony będą mogły wypowiadać się w temacie, zapoznać się z dokumentacją i po prostu prowadzić dialog w zakresie tej sprawy. Procedura potrwa kilka tygodni. Mniej więcej w pierwszej połowie czerwca należy spodziewać się postanowień, czy zostanie uchylona decyzja pozwalająca na inwestycję, czy też odwrotnie, nastąpi odmowa jej uchylenia. Inwestor, czyli operator sieci Play, zapewniał już na naszych łamach, że głównym celem prac jest zapewnienie jak najlepszego dostępu do bezprzewodowej sieci telekomunikacyjnej i do szybkiego połączenia internetowego. PRAWO JAZDY WRÓCĄ EGZAMINY Wraz z rozwojem sytuacji epidemiologicznej Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Słupsku wstrzymał działalność egzaminacyjną 13 marca. - W związku z tym nie doszło do sporej liczby egzaminów. Utraciliśmy bowiem ok. 1600 egzaminów teoretycznych i ok.2300 egzaminów praktycznych, które w tym czasie mogłyby się odbyć. Odwołaliśmy 506 egzaminów. Teraz, od 18 maja wracamy do działalności egzaminacyjnej - mówi Piotr Tomaszewski, dyrektor WORD. Co ważne, ruszają egzaminy teoretyczne i praktyczne na wszystkie kategorie. Osoby, które już wniosły opłatę, mogą się rejestrować od razu. Te, które ukończyły kurs w czasie przerwy w działalność WORD, będą miały wyznaczany egzamin nieco później. Nowy model działalności WORD został skonsultowany z inspekcją sanitarną. Jak będą wyglądać egzaminy teoretyczne? - Przede wszystkim do budynku będą mogły wejść tylko osoby egzaminowane. Konieczne będzie noszenie maseczki zasłaniającej usta i nos. Egzaminy zostaną wznowione, ale obostrzenia sprawią, że mniej osób będzie mogło jednocześnie przystąpić do teorii Obowiązkowa będzie dezynfekcja rąk. Osobom zdającym będzie także mierzona temperatura. Jeśli będą miały wyższą niż 37,5 stopnia Celsjusza, to nie zostaną wpuszczone na egzamin. Ponadto zarejestrowani przed egzaminem będą musieli podpisać oświadczenie dotyczące koronawirusa, dotyczące m.in. tego, że nie przechodzili kwarantanny. Na sali egzaminów teoretycznych zachowany zostanie odpowiedni dystans pomiędzy zdającymi. Sprzęt komputerowy będzie dezynfekowany, a pomieszczenia wietrzone po każdym egzaminie. Zmiany będą także w przypadku egzaminów praktycznych. Także w samochodach obowiązkowe będzie noszenie maseczki i to zarówno przez egzaminatora, jak i osobę zdającą. Po każdej jeździe egzaminacyjnej będziemy dezynfekować wnętrze. - W przypadku egzaminów na kategorie motocyklowe kask i urządzenie do łączności z egzaminatorem będą dezynfekowane. To pozwoli bezpiecznie korzystać ze sprzętu. Glos Słupska Piątek, 15.05.2020 Informacje 05 . Sprawdź, o czym pisaliśmy w „Głosie Pomorza" i na gp24.pl INNA ORGANIZACJA RUCHU NA MARYNARKI POLSKIEJ Z wnioskiem o zmianę organizacji ruchu na ul. Marynarki Polskiej w Ustce wystąpił Zarząd Infrastruktury Miejskiej. ZIM, bogatszy o zeszłoroczne doświadczenia, proponuje zachowanie obecnego kierunku ruchu, czyli w stronę morza. Nowością ma być wyłączenie części ulicy z ruchu samochodowego pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Czerwonych Kosynierów - w pobliżu Centrum Informacji Turystycznej i skrzyżowania z ul. Portową z jednej strony i Parku im. Jana Pawia II z drugiej. Jak wyjaśniono, taka koncepcja organizacji ruchu umożliwi funkcjonowanie ogródków gastronomicznych na tym odcinku ulicy, co w tym roku jest szczególnie istotne ze względu na panującą epidemię. Zapytaliśmy zatem ZIM, czy jest brane pod uwagę obniżenie opłat za zajęcie pasa drogowego na wspomniane ogródki. - Nie mamy jeszcze takich wytycznych. Ale nie wykluczam, że niebawem pojawi się taka propozycja. Projekt jest poddany pod konsultacje społeczne. Natomiast w kwestii opłat TRANSPORT MODERNIZACJA LINII KOLEJOWEJ Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku wydała decyzję środowiskową dla modernizacji linii kolejowej numer 202. Równolegle PKP przygotowuje tę projektową. Pod znakiem zapytania pozostają wciąż pieniądze. Pozytywna decyzja RDOS-iu dotyczy odcinka między Słupskiem a Lęborkiem. Zgodnie z koncepcją linia 202 będzie czterotorowa na odcinku Gdynia Chylonia -Wejherowo, a od Wejherowa do Słupska dwutorowa. Jak zapewnia PKP PLK, zaplanowano modernizację wszystkich przystanków i stacji na trasie, co ma poprawić komfort obsługi pasażerów, również tych z ograniczonymi możliwościami poruszania się. - Na terenie powiatu słupskiego planuje się budowę nowych przystanków w Runowie, Łebieniu i Siemianicach -wylicza Przemysław Zieliński z PKP PLK. - Prace obejmą także przebudowę sieci trakcyjnej, torów i obiektów inżynieryjnych, co przełoży się na sprawne podróże pociągiem. Po zakończeniu inwestycji pociągi pasażerskie Ł Przypomnijmy, że już w zeszłym roku przed wakacjami ustecki ZIM wprowadził zmiany na ul. Marynarki Polskiej za ogródki gastronomiczne decyzje podejmuje rada miejska - mówi Łukasz Krawczyk, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Ustce. Na odcinku ul. Marynarki Polskiej, który miałby zostać wyłączony z ruchu, znajduje się kilka lokali gastronomicznych, których właściciele z pewnością ucieszą się z możliwości zorganizowania ogródka. Tym bardziej że prawdopodobnie przez jakiś czas w obecnej sytuacji epidemicznej będzie to jedyna dopuszczalna forma działania otwartej gastronomii. - W sezonie mamy ogródek, ale zlokalizowany po drugiej stronie ulicy. Odpłatność za sezon wynosi 3000 złotych - mówi Adam Wasylew, właściciel restauracji Syrenka -Mam głęboką nadzieję, że w celu ratowania branży i przyciągnięcia turystów do Ustki władze miejskie obniżą te stawki. Choćby dlatego, że dochód z działania tych ogródków w sytuacji, kiedy odległość między stolikami ma wynosić dwa metry - a takie są zapowiedzi -nie będzie zbyt duży. ♦ Pozytywna decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczy odcinka między Słupskiem a Lęborkiem będą mogły pojechać z większą prędkością, do 200 km/h, a pociągi towarowe do 120 km/h, co skróci czas podróży między Gdynią a Słupskiem o około 15 minut. Poprawi się także przepustowość linii, dzięki czemu będzie lepszy dojazd do aglomeracji trójmiejskiej. Zdaniem PKP PLK zakończenie prac projektowych planowane jest w IV kwartale 2020 r. Z kolei sama inwestycja na odcinku Gdynia Chylonia -Słupsk mogłaby się rozpocząć po roku 2020, co z kolei uzależnione jest od pozyskania środków finansowych. Przypomnijmy, w obowiązującej perspektywie finansowej projekt modernizacji linii 202 ma zapewnioną kwotę 310 min zł w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014 - 2020. - Z uwagi na uwarunkowania czasowe i eksploatacyjne zasadnicza część robót realizacyjnych planowana jest do realizacji po 2020 r. - pisał w lutym Andrzej Bittel, sekretarz stanu w Min. Infrastruktury. - W związku z tym zakładane jest ich finansowanie w ramach przyszłej perspektywy finansowej UE. URZĄD BARDZIEJ DOSTĘPNY - Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i biorąc pod uwagę obowiązujące regulacje prawne, od 18 maja wprowadzamy zmiany w funkcjonowaniu Urzędu Miasta Ustka - informuje Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza. - Urząd nadal pracował będzie w trybie szczególnym, w systemie ograniczonej dostępności dla interesantów, jednakże czynny będzie dla mieszkańców w godzinach od 9 do 13. Sprawy pilne, wymagające obecności w urzędzie będzie można załatwić przy zachowaniu odpowiednich odległości i minimalnym kontakcie z innymi interesantami. I tak: dla wspólnego bezpieczeństwa wszyscy interesanci mają obowiązek zakrywania nosa i ust, noszenia rękawiczek, a także zachowania bezpiecznej odległości od innych osób. W ratuszu obowiązuje dezynfekcja rąk. Dla osób wchodzących do ratusza ustanowiono dwie strefy. Pierwsza z nich obejmuje obszar od wejścia SŁUPSK MIASTO SPRZEDAJE LIMUZYNĘ Okazja dla fanów motoryzacji z zacięciem do najnowszej historii Słupska, a nawet i Polski. Reprezentacyjna Skoda SUPERB 20V Turbo na nietuzinkowych numerach rejestracyjnych GS55555, która od lat służyła urzędnikom ze słupskiego ratusza, idzie pod młotek. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że właśnie z tego auta wielokrotnie rezygnował poprzedni prezydent Słupska Robert Biedroń, który - jak sam mówił - w ramach skromnej prezydentury i dawania dobrego przykładu, miał przesiąść się na rower. - Poruszając się po mieście, nigdy nie będę korzystał z limuzyny prezydenckiej -zapowiadał we wrześniu 2014 roku Biedroń, zapewniając jednocześnie, że prezydentem Słupska chce być najwyżej przez dwie kadencje. Nieistniejącą w deklaracjach, a w praktyce dzielnie spełniającą swoją funkcję skodę, ratusz wystawił na sprzedaż za 11,8 tys. zł. Przez dwanaście lat auto przyjechało ponad 320 tys. Ratusz mimo wszystko prosi o rozważenie, czy wizyta w budynku jest konieczna - wiele spraw załatwimy zdalnie głównego z ulicy ks. kard. St. Wyszyńskiego do drzwi łączących korytarz na piętrze budynku z wejściem do pomieszczeń 105-117, do Biura Obsługi Interesantów, do pomieszczeń obsługujących dowody osobiste i ewidencję ludności oraz do kasy. Druga strefa to obszar od wejścia od ul. Słowiańskiej nad Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej do pomieszczeń obsługujących Urząd Stanu Cywilnego. Kasa urzędu będzie czynna w każdy poniedziałek, środę i piątek w godz. od 9 do 13. Ratusz jednak zachęca do płatności kartą lub przelewem bankowym oraz załatwiania wszelkich spraw telefonicznie lub za pośrednictwem drogi elektronicznej poprzez Elektroniczną Platformę Usług Administracji Publicznej ePUAP lub faksem. Pisma urzędowe można również składać przez operatora pocztowego oraz w specjalnej skrzynce podawczej ustawionej w przedsionku wejścia głównego do urzędu z ulicy ks. kard. St. Wyszyńskiego. Skoda z 2008 roku nie jest jedyną limuzyną słupskiego ratusza - jest jeszcze druga, nowsza oraz renault espace km, a kilka miesięcy temu miało stłuczkę z inną osobówką na rondzie. Na skodzie trudno dostrzec zniszczenia, która można by uznać za znaczne, a które określono w ramach AC na 5,3 tysiąca złotych. Wyceniona szkoda skody nie oznacza, że autem nie można było jeździć. Czarna limuzyna tak jak przed zderzeniem na rondzie, jak i po była normalnie użytkowana. Według opinii rzeczoznawcy, który określił cenę wywoławczą auta na potrzeby sprzedaży, silnik po uruchomieniu pracuje, układ hamulcowy jest sprawny, a w zawieszeniu nie stwierdzono nieprawidłowości. Co więcej, w pojeździe zamontowano niedawno nowy akumulator, ale prawy przedni błotnik kwalifikuje się do wymiany. Podobnie prawy reflektor. Za to wnętrze pojazdu jest czyste, zadbane. Choć brakuje apteczki, za to jest zmieniarka CD, skórzane fotele, pełnowymiarowe koło zapasowe i komplet czterech opon letnich. Do nowego właściciela trafi też komplet zimówek. 06 Informator - kultura Głos Słupska Piątek, 15.05.2020 KINA Słupsk Multikino Kino nieczynne z powodu epidemii fcoronawirusa _ Kino nieczynne z powodu epidemii koronawirusa Ustka SMHa Kino nieczynne z powodu epidemii koronawirusa Lębork Pregata Kino nieczynne z powodu epidemii koronawirusa KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118 000; 2219436; PKS 59 84242 56; dyżurny ruchu 59 843 7110; MZK59 848 93 06; Lębork: PKS 59 8621972; MZK 59 86214 51; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS59 834 2213; Miastko: PKS 59 857 2149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-niedz. Dom Leków, ul. Tuwima 4, tel. 59 842 4957 Ustka pt. Pod Smokiem, ul. Kilińskiego 8, tel. 59 814 53 95, sob. Remedium, ul. Kardynała Wyszyńskiego 1 b, tel. 59 814 69 69; niedz. Stokrotka, ul. Darłowska 7a, tel. 605 352 090 Bytów pt.-niedz. Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Syc hty 3, tel. 59 822 66 45 Miastko pt.-niedz. Królowej Jadwigi, ul. Królowej Jadwigi 12,tel. 59 85782 92 Człuchów pt. Rodzinna, ul. Długosza 5, tel. 59 7212177; sob. Wracam do zdrowia, pi. Wolności 1, tel. 798 002 357; niedz. Dbam o zdrowie, ul. Sobieskiego 1, tel. 736 697 918 Lębork ptlefarm 36,6, ul. Armii Krajowej 32/1, tel. 59 86340 90; sob. Gemini, ul. Staromiejska 17,59 84122 73; niedz. Dr Max, ul. 1 Maja la, tel. 59 726 0919 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 59 846 0100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy 59 86330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 86352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13. tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 857 09 00 Człuchów: Pogotowie ratunkowe, tel. 59 83453 09. WAŻNE Słupsk: Policja997: ul. Reymonta, tel.598480645; Pogotowie Ratunkowe999: Straż Miejska986;598433217: Straż Gminna598485997: Urząd Celny-587740830; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne994; Straż Miejska ałarm986: Ustka 598146761.697696498; Bytów 598222569 AUTOPROMOCJA Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl [24.pl OD PONIEDZIAŁKU BIBLIOTEKI W SŁUPSKU USTCE DZIAŁAJĄ I PRZYCIĄGAJĄ TŁUMY Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapress.pl Po 62 dniach biblioteki w Słupsku otworzyły swoje drzwi dla czytelników. I od razu padły rekordy odwiedzin i wypożyczonych książek. Otwarta jest też biblioteka w Ustce. Słupsk W ciągu dwóch pierwszych dni po otwarciu 1942 osoby odwiedziły Miejską Bibliotekę Publiczną i jej filie. To blisko tysiąc czytelników dziennie, czyli dużo więcej niż wskazują średnie statystyki sprzed pandemii. Wcześniej bibliotekę odwiedzało około 6oo osób każdego dnia. - Czytelnicy wypożyczyli 4082 książki, a oddali 4081 egzemplarzy. Nawet nas zaskoczyła ta zbieżność liczb - mówi Renata Matejczuk z MBP. - Należy dodać, że te408loddanych książek powędrowało na specjalnie wydzielone półki, aby odbyć trzydniową kwarantannę, po której będą mogłybyć bezpiecznie włączone do reszty księgozbioru. Słupszczanie ochoczo ruszyli po wypożyczenia nowych lektur, awiększośćznichbez narzekania stosowała się do ustalonych zasad bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że w tej chwili W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słupsku nie zrezygnowano z dostępu do półek, ale każdy odwiedzający musi zdezynfekować dłonie przed wejściem do budynku w bibliotece może przebywać ograniczona liczna osób -do środka budynku głównego biblioteki wejdzie tylko 8 osób, do filii numer 8 i 5 oraz do Miej -sca Animacji Kultury - 4 osoby, a do filii numer 3,6,7 i 11 tylko dwie. Pozostali czytelnicy proszeni będą o czekanie na zewnątrz bibliotecznych agend, w bezpiecznej od siebie odległości. Odwiedzający muszą mieć maseczki oraz proszeni są o dezynfekcję rąk przy wejściu do budynków. Oddawanie i wy- pożyczanie książek odbywa się przy różnych stanowiskach. Zamknięte są też toalety dla odwiedzających. Inne są też godziny otwarcia. Biblioteka główna przy ul. Grodzkiej będzie czynna w dni robocze w godz. 9-19. Nieco inaczej będą funkcjonować filie. One w poniedziałek będą czynne wgodz. 10-15, awpozo-stałe dni robocze - wgodz. 11-18. W filiach przewidziano także półgodziną przerwę w godz. 14-14.30. Ustka Od poniedziałku, 11 maja, ustczanie mogą ponownie korzystać z usług Biblioteki Miejskiej. Jednak wypożyczanie odbywa się na nowych zasadach, co związane jest z utrzymującym się w Polsce stanem epidemii Covid-l9. Przede wszystkim wypożyczenie książek, audiobooków, filmów możliwe jest tylko na zewnątrz, jednocześnie w wypożyczalniach mogą przebywać dwie osoby plus obsługa. Czytelnicy muszą zachować bezpieczną odległość między pracownikami i innymi użytkownikami, obowiązkowo należy korzystać z maseczki, rękawiczek i dezynfekować dłonie po wejściu do biblioteki. Jeśli wizyta w bibliotece związana jest tylko z oddaniem książek, to czytelnika nie obowiązuje kolejka - książki oddawane są w holu i poddawane kwarantannie. Ograniczony jest też dostęp do półek - zaleca się zamawianie książek przez telefon, mailowo, katalogbiblioteczny lub przygotowanie listy lektur na kartce. Niestety, do odwołania w bibliotece nie będą realizowane spotkania edukacyjne i imprezy kulturalne. Przez najmniej najbliższy miesiąc nie będzie możliwości korzystania z czasopism i stanowisk komputerowych, usług kserowania, drukowania i skanowania. Nieczynny jest także kącik dla dzieci. ©® Współpraca: Wojciech Frelkhowski POGODA Krzysztof Ścibor Biuro Calyus^ Piątek 15.05.2020 Nad Pomorze dociera chłodne powietrze z północy. W ciągu dnia zachmurzenie umiarkowane i małe nie powinno padać. Na termometrach max do 10:14° C. Wiatr zach., umiarkowany. W nocy pogodnie i chłodno. Pogoda dla Pomorza Pogoda dla Polski Stan morza (Bft) Sita wiatru (Bft) Kierunek wiatru Jutro zachmurzenie świnouj5Cie umiarkowane i duże Połczyn-Zdrój okresami możliwy deszcz. Temperatura o % max do 10:14°C. Wiatr umiarkowany i silny z zach. Noce bez mrozu. Od poniedziałku BI9BI -!=" Wałcz pomału zacznie się 12° 16° 16° 15° 18° 20° robić coraz cieplej. v pogodnie zachmurzenie umiarkowane : . przelotny deszcz przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ' Ciągły deszcz ^ 'ciągły deszcz i burza przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem mgła y marznącamgła flP śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opadgradu \ kierunek i prędkość wiatru 19° temp.wdzień JJJJjj temp. w nocy temp.wody grubość pokrywy śnieżnej ciśnienie i tendencja smog SZCZECIN O 13°!Ga Stargard u°m Drawsko Pomorskie BU 25 km/h Gdańsk 13f 15° * Kraków 12° 20° # Lublin 14° 16° 4* Olsztyn 14° 14° Sr Poznań 15 17° Toruń 14° 16° Wrocław 14° 18° •#» Warszawa 15" 17° Karpacz 12° 19T " 'JfL. Ustrzyki Dolne 11° 18° #■ Zakopane 7 ° 17° *30 cm *0 cm Glos Słupska Piątek, 15.05.2020 Promocja 07 TWÓJ PIES LUB KOT MOŻE ZOSTAĆ GWIAZDĄ KALENDARZA! JESZCZE TYLKO DZIŚ MOŻESZ ZGŁOSIĆ SWOJE ZWIERZĘ DO AKGI Ewelina Żuberek ewelina.zuberek@polskapres5.pl JSaszaakcja Trwa wielka akcja dla posiadaczy psów i kotów. Szukamy pupili, których zdjęcia ozdobią piękne, limitowane kalendarze na 2021 rok. Psie i kocie gwiazdy kalendarzy zostaną wybrane w głosowaniu. Na właścicieli zwierzaków, które zdobędą najwięcej głosów czekają także atrakcyjne nagrody, a wśród nich wyjazd na dwuosobowy weekend w SPA oraz zaproszenia na profesjonalne sesje zdjęciowe - oczywiście także z ukochanym pupilem. Sprawdź aktualnych liderów i zagłosuj lub zgłoś swojego pupila do akcji. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka- mówi znane powiedzenie. Zgadzają się z nim chyba wszyscy posiadacze piesków, dla których są one jak członkowie rodziny. Tymczasem kolejne badania naukowe udowadniają, że psy wyróżniają się na tle innych zwierząt. Niedawno zespół brytyjskich naukowców stwierdził, że psy podobnie jak ludzie, rozróżniają mowę człowieka w zależności od płci oraz wieku, a nawet rozpoznają poszczególne wyrazy. Z kolei właściciele kotów zapewniają, że ich pupile w niczym nie są gorsze. Im także wtórują naukowcy. Nie tak dawno udowodniono, że posiadanie kota jest wskazane ze względów zdrowotnych, a jego obecność w domu zmniejsza ryzyko zawału serca czy udaru. Koty są też znakomitymi terapeutami. Wszystko jedno - duże czy małe, miauczące czy szczekające, rasowe czy wręcz przeciwnie - kochamy nasze pupile! Najlepszym dowodem na to jest fakt, iż co roku w Polsce przybywa właścicieli psów i kotów. Dziś mieszkają one w domach prawie połowy Polaków. - W tym roku właściciele pupili będą mieli wyjątkową okazję, aby się nimi pochwalić - mówi Bogusław Kaczmarek, menedżer akcji. - Zdjęcia kotów i psów naszych Czytelników ozdobią karty dwóch pięknych kalendarzy z limitowanej edycji, które będą dostępne dla abonentów naszego serwisu internetowego. Pierwszy kalendarz ozdobią zdjęcia psów, a drugi będzie poświęcony kotom. Wyjątkowe nagrody Najpiękniejsze zdjęcia psów i kotów naszych Czytelników zostaną wybrane w głosowaniu, które będzie prowadzone osobno w każdym powiecie naszego województwa. Na strony kalendarzy trafi po 13 psów i 13 kotów, które wśród laureatów z powiatów zdobędą najwięcej głosów. Właściciele czworonogów, które zdobędą najwięcej głosów w każdym powiecie otrzymają pamiątkowy kubek ze zdjęciem swojego pupila oraz zapas karmy. Dodatkowo właściciele psów i kotów, które w rankingach zwycięzców z poszczególnych powiatów zajmą miejsca od 1 do 3 otrzymają zaproszenie na profesjonalną sesję zdjęciową ze swoim pupilem oraz pakiet opieki weterynaryjnej na cały rok. Całoroczna opieka obejmuje między innymi wizyty u lekarza, badania laboratoryjne, szczepienia ochronne, profilaktykę przeciw pasożytom, RTG, USG. Właściciele psa i kota, którego zdjęcie zdobędzie najwięcej głosów w województwie w całej naszej akcji otrzymają wyjątkową nagrodę główną -dwuosobowe zaproszenie na weekendowy pobyt w luksusowym hotelu ze SPA, na który oczywiście będą mogli zabrać swojego ulubieńca! Ważne terminy Głosowanie, które rozpoczęliśmy 27 kwietnia będzie trwać do środy 27 maja, do godziny 22.00. Zgłoszenia pupili do naszej akcji będą przyjmowane do piątku, 15 maja. Przez cały czas trwania naszej akcji liderów rankingów będziemy prezentować w galeriach w naszym serwisie, na fanpage'u na Facebooku, a także w drukowanym wydaniu gazety. Dziś przedstawiamy psy i koty, które w dotychczasowym głosowaniu wysunęły się na prowadzenie. Aby zagłosować na wybranego pupila wystarczy wysłać SMS z kodem podanym przy jego imieniu na numer 72355 (koszt 2,44 z VAT) lub wejść na stronę gp24.pl/pupil i zagłosować tzw. KLIKiem. Tam też znajdziesz pełną listę zwierząt biorących udział w naszym konkursie. lak przesyłać zgłoszenie Aby zgłosić swojego psa lub kota do naszej akcji PULP1L należy wypełnić formularz zgłoszeniowy na naszej stronie internetowej gp24.pl/pupil i przesłać zdjęcia swojego pupila. Macie czas tylko do północy! 1. Taro, Beata Grzelczyk-Kędzierska 1. Rysia i Basia, Roksana Mikułko-Nadolska 2. Kiara i Aza, Michaela Zawiślińska 2. Antoś, Monika Nowakowska 3. Bakster, Magda Niewadzi 3.Fado, Emanuela Bartoszkiewicz We TORONT %l i 11 i: 4. Chepsik, Marzena Hadziewicz mmmm > 4. Zara, Magdalena Triba 5. Marlej, Przemysław Wolski 5. Blue, Marika Bocheńska 08 Obyczaje Głos Słupska Piątek, 15.05.2020 W DOLINIE PUPILKÓW PRZEZ TRZY LATA POCHOWANO 248 ZWIERZĄT Magdalena Ołechnowk magdalena.otechnowicz@gp24. pi Słupsk Kicia Malutka żyła 16 lat Zosia tyko roczek, a wiewiórka Lara 8 lat Za to żółwka Dyzia aż 20! Jest jeszcze 4-letni Ponczuś, jaszczurka Misia, a nawet królicze rodzeństwo Muza i Pikus. Każdy grób to zapewne piękna historia przyjaźni człowieka ze zwierzęciem. Spacer alejkami „Doliny Pupilków" wpodsłupskim Bierkowieto świadectwo tego, jak bardzo zwierzęta są bliscy ludziom. Królik Rabuś miał trzy latka, gdy odszedł za tęczowy most, podobnie jak puchata Malwinka. Grób maleńkiej Bellusi jest w miarę świeży, bo z tego roku. Bellusia z kitką na głowie spogląda na nas zezdjęcia. Żyła tylko roczek. Na jej grobie kwitną wiosenne bratiki. - Była to cudowna maltanka, która była przeukochanym psem walczącym 3 tygodnie, aby pozostać z nami na tym świecie -mówipaniAgata, właścicielka Belli. - Bella trafiła do nas w kwietniu 2019 roku z zarejestrowanej hodowli pod Olsztynem, miała dwa miesiące. Pojechaliśmy z nią na majówkę, gdzie po raz pierwszy pojawiły się symptomy poważnej choroby. Po postawieniu jej na trawie w Berlinie piesek nie mógł ustać o własnych siłach. Ponieważ był to 1 maja, wszystkie kliniki weterynaryjne były nieczynne. Udało nam się znaleźć klinikę w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie została uratowana ze stanu agonalnego - opowiada kobieta. - Podróżowała z nami codziennie i wszędzie. Była prawowitym członkiem naszej rodziny. Wszyscy ją bardzo kochaliśmy i jest wciąż w naszych sercach. Niestety, w lutym zachorowała. Zaczęło się od anginy, a skończyło na ostrej niewydolności układu krążenia. Przez trzy tygodnie dostawała anty- .... Zeus - jak grecki bóg - ma duży biały posąg ze swoją podobizną biotyki, kroplówki i wszystkie możliwe leki dostępne na rynku medycznym. Niestety, 18 lutego praktycznie na moich rękach u weterynarza odeszła. 16 lutego skończyła roczek... Niestety, wszystko w skazuje na to, że zostaliśmy oszukani przez hodowcę w dniu zakupu, ponieważ " ellun • 1 miała prawdopodobne choi ę genetyczną-nie ukrywa żalu pani Agata. UNodulkakręci się czerwony wiatraczek i świeci się latarenka. Za to Pako managrobek marmurowy. Płyta w kształcie serca zawiera wygrawerowaną dedykację - „Pamiętamy... Kochamy... Dziękujemy..." oraz zdjęcie. Toffi płynący z butelką w pysku i patrzący na nas wiernymi oczyma, wzbudza czułość, aż się chce go pogłaskać. Dalej jest Filipek i Rocco. Mają na grobie zabawki, być może odwiedzają je dzieci... Lady (czyt. Lejdi) ma płytę nagrobną także z dedykacją i zdjęciem - „Twa wierność i oddanie zasługują na szacunek". U Alkiry jest dużo zniczy. Widać często ją ktoś odwiedza. Bora i Kasta także mają zadbane groby, na których stoją znicze, kwiaty, zabawki. U Maksia na płycie wyryty jest jego portret, dokładna data narodzin i śmierci oraz dedykacja: „Maksiu, teraz tylko jedno powiedzieć chcę. Nigdy Cię nie zapomnimy. Kochamy cię". Grawer u Szony mówi, że była „ukochanym członkiem rodziny". Z kolei Fifi ma czarną, marmurową płytę z wygrawerowanym krzyżem. Brus musiał być niezłym za-wadiaką. Na jego płycie stoi obdarta, zużyta piłka do nogi. Są jeszcze Murzynka, Mela, Parys, Madzia, Lenin, Misiu. Ten ostatni spogląda na nas ze zdjęcia w okularach. Wygląda jak profesor. Za to Zeus - jak prawdziwy grecki bóg - ma duży biały posąg ze swoją podobizną. Widać go z daleka. W końcu Zeus brzmi dumnie. Na wielu nagrobkach są zabawki, widać, że ulubione, gdyż czasami są to poszarpane liny, pluszaki, a czasami zabawki przyniesione zapewne przez dzieci. Psotka i Teo mają rysunki własnoręcznie namalowane przez właścicieli. Widać, że portret Tea wykonała jakaś mała rączka. Psów jest najwięcej, bo aż 184. Ale alejka dlakotówteż jest liczna, w sumie jest ich 45. Koty chodzą własnymi ścieżkami... Kot Hebron także ma płytę nagrobną wkształcie serca ze zdjęciem i jednym słowem - „Pamiętamy...". Za to Power ma płytę i posąg w kształcie kocurka. Zosia żyła tylko roczek, ale płyta wkształcie serca oraz dedykacja „Na zawsze z nami" mówi nam, że właściciel zdążył się z nią bardzo zżyć. Muza i Pikuś to najprawdopodobniej królicze rodzeństwo. Jest też jaszczurka Misia, świnka Ponczuś, żółwiczka Dyzia. Ta żyła 20 lat. Są jeszcze Królinio i Malwinka - króliczki, a nawet wiewiórka Lara, która ma swój własny drewniany domek! „Dolina Pupilków" to miejsce niezwykłe. Jest świadectwem tego, jak bardzo bliskie są zwierzęta ludziom. Każdy grób, to zapewne piękna historia przyjaźni. Jednak dopóki nie zostaniesz opiekunem zwierzęcia, nie przejdziesz z nim przez życie, często chorobę i cierpienie, a ostatecznie nie stracisz najwierniejszego przyjaciela, który jest z tobą zarówno w tych złych, jak i dobrych momentach - nie zrozumiesz. Nie będziesz w stanie pojąć Power ma płytę i posąg w kształcie kocurka smutku, jaki odczuwa opiekun zwierzęcia. Choć słupski cmentarz dla zwierząt, zwany oficjalnie grzebowiskiem, istnieje dokładnie trzy lata, byłam tam pierwszy raz. I przyznać muszę, że wywarł na mnie ogromne wrażenie. Bramy „Doliny Pupilków" otwarte są dla wszystkich codziennie od godziny 10 do 19 do końca września (w pozostałe miesiące krócej, bo do 17). Aby się tam dostać, należy zjechać w prawo z głównej drogi ze Słupska do Bierkowa. O zjeździe informuje znak. Warto tam zajrzeć np. podczas rowerowej wyprawy, nawet z dziećmi, aby pokazać im, jak ważne miejsce w życiu człowieka zajmują zwierzęta. W pochówku uczestniczą często całe rodziny i są to bardzo wzruszające pożegnania. W kwietniu minęły trzy lata od otwarcia „Doliny Pupilków". Od tego czasu pochowano tu 248 zwierząt, w tym 184 psy, 45 kotów, dwa chomiki, osiem królików, koszatniczkę, dwie jaszczurki, świnkę morską, dwa żółwie, dwie wiewiórki oraz cavię domową. Może niezbyt dużo, ale przyznać trzeba, że pochówki sporo kosztują. Pochowanie psa to np. koszt 350 zł, ale tyko na trzy lata, potem trzeba płacić 100 zł za k? dy kolejny rok. Dotegotrzeb Joliczyćtransport -ok. 80 zł. Regulamin Odbiór zwłok zwierzęcych odbywa się na zlecenie klienta (z lecznicy weterynaryjnej lub z domu), transportem PGK dostosowanym do wymogów sanitarnych od poniedziałku do piątku w godzinach 7-18, w sobotę w godzinach do 14. Biuro Obsługi Klienta zlokalizowane jest przy ul. Szczecińskiej 112 w Słupsku, tel. 59 843 40 22 wew. 231, 247, 248, 253, 254, kom. 603061556, gdzie przyjmowane są zlecenia pochówku zwierząt. Pochówek zwierząt odbywa się w pojemniku kartonowym lub worku biodegra-dowalnym w wyznaczonym do tego miejscu. Miejsce pc chówku oznaczone jest 'po uprzednim uzgodr ie. ;u z klientem) tabliczką z opisem imienia, lat życia i podobizną. Pochówki zwłok zwierzęcych odbywają się we wtorki i piątki w godzinach 10-14. Na terenie grzebowiska urządzone są sektory - dla psów, kotów i pozostałych zwierząt domowych. ©® głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pt, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl REDAKTOR Piotr Peichert tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 94 347 35 37 POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z 0.0., 0. Koszalin75-004Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z 0.0. ulSłowiańska 3a. Koszalin PROJEKTGRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Słupska Piątek, 15.05.2020 Wokół nas I Na rowerze Pieniądze wróciły do hospicjum Słupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.pl Podczas spotkania z szefową słupskiego hospicjum Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska, oficjalnie potwierdziła, że do tej placówki wróci 100900zł i2360euro, które tam pozostawili tajemniczy darczyńcy. We wtorek, 17 kwietnia 2018 roku, wieczorem, w słupskim hospicjum ktoś zostawił ponad sto tysięcy złotych i przeszło dwa tysiące euro. Pieniądze znalazła pielęgniarka z hospicjum, która po godz. 21 zauważyła reklamówkę leżącą pod stolikiem wholu wejściowym do siedziby tej placówki. - Po przeliczeniu okazało się, że w reklamówce było ponad sto tysięcy złotych i przeszło dwa tysiące euro. Nic więcej w niej nie znaleźliśmy - mówiła następnego dnia Teresa Jerzyk, dyrektor słupskiego hospicjum. Ponadto pracownicy hospicjum na stoliku znaleźli Biblię w niebieskiej okładce, którą często można zobaczyć w hotelach dla biznesmenów. - Podobną Biblię dostałam, gdy Jan Druyff, holenderski fundator naszego hospicjum, przekazał mi pieniądze na ten cel - wspomina dyrektor Jerzyk. Tego samego dnia wieczorem pracownice hospicjum wezwały policjantów, którzy przeliczyli pieniądze i po spisaniu protokołu zabralijezesobą. Czy dyrektor hospicjum podejrzewała kogoś, że świadomie zostawił tak duże pieniądze pod stolikiem w hospicjum? - Wiemy tylko, że osoby związane z naszymi pacjentami widziały, jak pod wieczór w miejscu, gdzie znaleziono pieniądze, siedziała starsza para, która w pewnym momencie wyszła z hospicjum. Podobno wyglądali jak bardzo zakochani, a pan podtrzymywał panią, która była nieco niepełnosprawna - mówiła następnego dnia dyrektor Jerzyk. Zgodnie z prawem pieniądze przez dwa lata znajdowały się na koncie depozytowym słupskiego ratusza. W tym czasie policja próbowała ustalić tajemniczych darczyńców, ale nic z tego nie wyszło. -Mimo różnych działań nie udało się ustalić, kto zostawił pieniądze w hospicjum -mówi Monika Sadurska, rzecznik prasowy słupskiej policji. Z kolei Teresa Jerzyk, dyrektorka hospicjum, powiedziała nam już w kwietniu, że pielęgniarka, która znalazła pieniądze w reklamówce, podtrzymuje, że dla niej oczywiste jest, iżte pieniądze ktoś żbstawił w holu hospicjum, aby one wzbogaciły tę placówkę. Dlatego ona nie ma żadnych roszczeń i nie oczekuje wypłaty znaleźnego. - Te pieniądze, jak i wszystkie datki, które otrzymujemy od podatników albo uczestników corocznej kwesty na cmentarzach, trafią na nasze konto, gdzie budujemy sobie „górkę" w związku z naszymi planami dotyczącymi remontów i rozbudowy hospicjum. Nie jest wykluczone, że część tych pieniędzy wykorzystamy w związku z koronawirusem, jeśli będzie taka potrzeba-zapowiada dyrektor Jerzyk. W poniedziałek (11 maja) Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska, wspólnie ze swoją zastępczynią Martą Makuch odwiedziła słupskie hospicjum. Na ręce Teresy Jerzyk przekazały pismo potwierdzające przekazanie pieniędzy znalezionych dwa lata temu. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że intencją darczyńcy było właśnie to, by trafiły one na ten konkretny cel - do ludzi, którzy tego wsparcia i opieki potrzebują najbardziej - powiedziała prezydent Danilecka-Wojewódzka. Jednocześnie dodała, że hospicjum może liczyć na finansowe wsparcie samorządu przy rozbudowie parkingu placówki. ©© Na ręce Teresy Jerzyk prezydent Słupska przekazała pismo potwierdzające przekazanie pieniędzy hospicjum Urzekający widok łanów kwitnącego rzepaku przy trakcie z Bierkowa w kierunku widocznego na horyzoncie Słupska CIĄG NA BIERKOWO Mkton Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Bez najmniejszego oporu i mimo zlecenia .zostań w domu", wyświetlanego na monitorze jakości powietrza przy słupskim ratuszu, podążyłem za rowerzystami mającymi ciąg na Bierkowo. Na to się zanosiło już kilka tygodni temu. ale zeszłej niedzieli przygrzało 22-24stopniami C więc potrzeba bycia na świeżym powietrzu była wybuchowa. Gwar i zapachy grillowania dochodziły z ogrodów działkowych, rojno było na szlakach turystycznych, gdzie dopisały nawet kumoszki - rowerzystki. Przy takim nasileniu ruchu warto się przyjrzeć, w jakich warunkach się odbywa rowerowa jazda przez Słupsk. Kłopotliwa i niezbyt bezpieczna jest od wiaduktu kolejowego na styku ul. Wolności i al. 3 Maja do wylotu na Jarosławiec, a nawet dalej. W prawostronnej części wiaduktu była zatoka autobusowa, aleją zaklajstrowano, czyniąc miejsce kolizyjne zarówno na jezdni, jak i trasie rowerowej. Kolejny przykład nieudaczni-ctwa w organizacji ruchu mamy tuż za rondem u zbiegu ulic Wazów, Leszczyńskiego i al. 3 Maja. Ustanowiono tu przystanek na jezdni, który można ominąć pasem przeznaczonym do zawracania kierunku jazdy. Kuriozum mamy też nieco dalej, na niby rondzie o średnicy nieco większej od deski sedeso-wej czy dekla studni kanalizacyjnej u zbiegu ul. Chrobrego i al. 3 Maja. Przystanek na jezdni, tak samo po drugiej stronie alei, gdzie przebiega wydzielona, niespełna 400-me-trowa droga rowerowa. Miała być wydłużona aż do ul. Sobieskiego, aby była bardziej spójna z trasami śródmiejskimi, ale od lat nic nie wychodzi poza sferę zamiarów. Tymczasem dalej podążam prawą stroną al. 3 Maja ku rondu im. Zofii Kurowskiej na ringu. Z tej strony ani ścieżki pieszo-rowerowej, ani takich przejazdów pizez rondo. Trzeba zgodzić się z rowerzystami, że potrzebna jest modernizacja tego węzła, aby było mniej slalomowych przejazdów i tym samym bardziej bezpiecznie. Ciągnąc dalej ku Bierkowu, natkniemy się jeszcze na kilka przystanków autobusowych na jezdniach - bez zatok. To taka słupska specjalność, której ubocznymi skutkami są ograniczenie widzialności, tamowanie ruchu oraz zwiększenie emisji hałasu i spalin. Proponuję pani wójt gminy Słupsk, aby na przejażdżkę do Bierkowa zaprosiła prezydentkę Słupska w celu obejrzenia zagospodarowania trasy - ławek, koszy na odpadki, wreszcie stacyjki rowerowej. Mam nadzieję, że dzięki temu coś zyska trasa ul. Boh. Westerplatte w kierunku Głobina. Że porośnięte chwastami zwały ziemi, wybranej z podbudowy trasy, to żadna oz- WARTO WIEDZIE Bierkowo jest wsią sołecką w gminie Słupsk, położoną ok. 8 km od centrum Słupska. Do Bierkowa prowadzą dwie równoległe drogi: powiatowa w kierunku Jarosławca, przy której znajduje się osiedle bloków wielorodzinnych oraz śródpolna trasa, biegnąca ul. Batalionów Chłopskich od dzielnicy Zatorze, która w tej podmiejskiej wsi łączy się z ul. Lipową. Obie drogi to popularne trasy rowerowe, przy czym ta w kierunku Jarosławca posiada wydzielony, jednostronny pas o nawierzchni bitumicznej, przeznaczony dla rowerzystów. Druga droga 0 nawierzchniach żużlowej, szutrowej i z płyt betonowych biegnie śladem dawnego traktu pośród starodrzewia. Obie drogi tworzą komunikacyjną pętlę, z której korzystają amatorzy czynnego wypoczynku - rowerzyści, biegacze, kijkarze, wrotkarze 1 zwykli spacerowicze. Każdy, kto dotrze do środka Bierkowa, zauważy, że to dawna ulicówka. Zabytków niewiele, ale zadbane, oznakowane i opisane. Dzieje tej wsi sięgają II wieku minionego tysiąclecia. W kilka miesięcy o zakończeniu II wojny światowej wybuchła tu epidemia tyfusu, były masowe wysiedlenia, Ruskie zwiali aż pod Lębork. doba. O ławkach, koszach na śmieci czy plenerowym przystanku już nie wspomnę. Do środka Bierkowa docieram opatrzony widokami szpaleru przydrożnych ogrodów działkowych, osłuchany radosnym gwarem ich bywalców i obwąchany grillowymi potrawami. Nie trzeba wyglądać rowerzystów, jadą ze wszystkich stron - przeważnie z zachowaniem obowiązujących obecnie norm higienicznych. Środek Bierkowa to punkt zwrotny, skąd rusza się dalej, np. na Swołowo albo w drogę powrotną do Słupska, o czym więcej w ramce. Można jeszcze pobyć na stacyjce przy wjeździe albo przystanku nad stawkiem. Wybieram drogę powrotną tzw. ulicówką, prowadzącą ul. Grodzką, której przedłużeniem jest ul. Lipowa - początkowo 0 nawierzchni asfaltowej, potem kolejno żużlowej, szutrowej i płytowej. Po drodze mamy wielki areał żółci, którego widok jest zachwycający i kojący wszelkie złe uczucia związane z tym kolorem. To kwitnący rzepak, uprawa sięga po horyzont, na którym widać budowle słupskiego Zatorza. Chce się postać 1 pogapić. Jeszcze parę kilometrów i zaczyna się niedokończone rondo u zbiegu ul. Legionów Polskich, Zaborowskiej i Zauchy. I zjazd ok. 400-me-trową, nową drogą rowerową do ronda Hallera, gdzie słychać rozgadane kumoszki rowerowe. Tyle mają sobie do opowiedzenia... ©® n Reportaż Głos Słupska Piątek, 15.05.2020 Rodzina dziękuje za wsparcie Płynie wielka pomoc dla potrzebującej rodziny Bytów Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pl Potrzebująca wsparcia wielodzietna rodzinna z podbytowskiej wsi otrzyma pomoc, którą w szlachetnym odruchu zorganizowali nasi Czytelnicy. Rodzina mająca na utrzymaniu dzieci w związku z pandemią i utratą pracy znalazła się w ogromnych tarapatach. Wsparcie naszych czytelników jest ogromne. Wielodzietna, wielopokoleniowa rodzina z podbytowskiej wsi z powodu pandemii znalazła się w prawdziwym potrzasku. Utrata pracy, brak środków do życia, na najprostsze potrzeby. Zaczęło się od wpisu na portalu społecznościowym Na jednym z portali społecznościowych pojawia się dramatyczny apel o pomoc. Autorka pisze, że pilnie potrzebna pomoc dla li-osobowej rodziny, że nie mieszkają w mieście, nie mają jak zrobić zakupów, bo epidemia odcięła ich od świata, potrzebują jedzenia i ubrań dla dzieci. Udało nam się skontaktować z kobietą. Pojechaliśmy na miejsce, bo sytuacja przedstawiona przez panią Monikę wydaje się dramatyczna. Niewielka wieś pod Bytowem. Za miejscowością, tuż przy lesie i w otoczeniu bajecznych łąk stoi mały, biały, zadbany i dość nowy dom. Pierwsza myśl: tu mieszkają ludzie potrzebujący pilnej pomocy? Po chwili, gdy w drzwiach wita mnie smutna blondynka, takie też zadaję pytanie. - Wszyscy tak myślą - odpowiada 39-letnia Monika. - Ten dom wynajmujemy. Tylko ten mogliśmy. W Bytowie nikt nam nie chciał wynająć mieszkania, bo moja rodzina liczy aż 11 osób. Większość lokali zajęta jest przez Ukraińców, tylko właściciel tego domu zgodził się na wynajem. Mieszkamy tu od czterech lat. Dbamy o nieruchomość, często malujemy, regularnie płacimy. Tak, żeby właściciel na nas nie narzekał. A to niemała kwota, bo 1600 złotych miesięcznie, plus media i ogrzewanie na pelet. I to ogrzewanie zimą nas wykańcza. Do niedawna rodzinę utrzymywał partner pani Moniki, ale w czasie pandemii skończyła mu się umowa i nie dostał kolejnej. Zarejestrował się jako bezrobotny i szuka pracy. I zaznacza: boję się hejtu, boję się, co ludzie powiedzą, u nas nie ma alkoholu, ciężko prosić o pomoc, ale nie mam innego wyjścia. Nie chcę żadnych pieniędzy. Potrzebujemy ubrań dla dzieci, bo ze wszystkiego wyrosły, i jedzenia, takiego długoterminowego - mówi kobieta. Trudno prosić o pomoc - Mamo, i zabawki - krzyczy radośnie 6-letnia dziewczynka. - Wie pani - dodaje kobieta. - Wcześniej kupowałam ciuchy w lumpeksie, ale teraz wszystkie są zamknięte. Niejedni powiedzą, a ma 500 plus i jeszcze narzeka... Przy tylu dzieciach są wydatki. Opieka społeczna też stara się pomóc. Nie mamy samochodu. Zawsze sobie jakoś radziliśmy, ale teraz sytuacja jest dramatyczna. Pani Monika pobiera 500 plus na sześcioro dzieci. Jedno - 3-letnie, jest ciężko chore. - To była ciąża bliźniacza - mówi smutno kobieta. - Urodziłam za wcześnie, bo w 24. tygodniu ciąży. Jeden z synów zmarł. Jeden przeżył, MY I Do rodziny trafiło bardzo dużo ubrań i zabawek dla dzieci. Było też sporo domowej chemii Potrzebująca wsparcia wielodzietna rodzinna z podbytowskiej wsi otrzymała pomoc Rodzina otrzymała m.in. jedzenie ale jest bardzo chory, nie chodzi, nie widzi, ma dużo schorzeń. Wszystko bym dała, aby mój syn był zdrowy. Trzeba się nim opiekować. Potrzebuję dla niego nowy kojec. W domu mieszkają: 18,13, 10,11,5-letni synowie, 6 i 16-let-nie córki pani Moniki. Ale to nie wszyscy, pani Monika też zaopiekowała się swoją schorowaną mamą, która ze względów rodzinnych musiała opuścić swój dom. Starsza kobieta przeprowadziła się do córki wraz z wnukiem. Wnuk w tej chwili ma 21-lat. Pracuje, ale zarabia bardzo mało. Babcia przez lata była dla niego rodziną zastępczą, bo mama zmarła przedwcześnie. Przypomnijmy, że rodzina jest pod opieką ośrodka pomocy. - Rodzina korzysta ze wsparcia ośrodka pomocy społecznej - mówi Witold Kulas, dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Studzienicach. - Pracownik socjalny systematycznie odwied rodzinę. Partner kobiety był zatrudniony w ramach prac interwencyjnych i z tego, co wiemy, niedługo otrzyma kolejną umowę. Ruszyła lawina pomocy. Rodzina jest bardzo wdzięczna Mijają dwa dni od naszego apelu o pomoc. I to, co teraz się dzieje, trudno opisać słowami. Pomoc dla rodziny spod Bytowa płynie - trzeba to jasno powiedzieć -z całej Europy! Po naszej publikacji telefon dosłownie nie milkł. Jeszcze tego samego dnia do rodziny trafiła pierwsza pomoc. W ciągu kilku dni nasza redakcja w Słupsku została wprost zasypana pomocą. Pomoc nadeszła też w samym Bytowie. Płynie z całego Pomorza i... Europy. Zgromadziliśmy w zasadzie wszystko, co potrzeba rodzinie do przeżycia w najbliższych miesiącach, w tym żywność. A także ubrania i zabawki dla dzieci. A z tych ostatnich najbardziej cieszą się dzieci. Mała Madzia ma calutki pokój w kolorowych maskotkach, chłopcy mnóstwo samochodów, klocków, pistoletów, piłek. Lodówka rodziny jest pełna. Jest dżem, makarony, ryż, mięso, wędliny, sery. Wszystko. I oczywiście dla najmłodszych słodycze. Nasi czytelnicy przekazali też dużo chemii domowej i ubrań. Z pewnością rodzina teraz może spać spokojnie, bo i kolorowe pościele w kartonach też się pojawiły. Lada dzień do rodziny trafi też komputer, który niezbędny jest do zdalnej nauki. - To nas przerosło - przyznaje pani Monika. - Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu. Aż łzy mi się w oczach kręcą. Bardzo, bardzo jesteśmy wdzięczni za pomoc. Bardzo wszystkim d: iękujemy. ©® Glos Słupska Piątek, 15.05.2020 Wspomnienie III Kutry Korabia Ust-105 i Ust-107 manewrują w celu przypięcia sieci zwanej tuką Na łowisku koło Bornholmu. gdzie Ust-107 miał sieci pełne ryb KUTRY W MORZE, SIECI PEŁNE RYB! Ustka Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Kiedyś kutrami Korabia na morskich połowach... Obfitość morskich połowów, a także parające się nimi bałtyckie floty rybackie to już sfera wspomnień sprzed prawie pół wieku. Dziś to wszystko wydaje się mało prawdopodobne. Bo niegdysiejszy rekordzista połowów, jakim było Przedsiębiorstwo Połowów i Usług Rybackich „Korab" w Ustce, już długo nie istnieje, a jego baza lądowa popada w ruinę. Poza tym obecnie obowiązuje czteroletni zakaz połowów dorszy, których dorodne okazy wpadały w rybackie sieci jak tony śledzi czy szprotów. Przypominamy, jak to było w lutym 1974 roku, gdy autor i jego redakcyjny kolega Marian Fijołek zostali „zamustrowani" na kutry Korabia Ust-105 i Ust-107 w celu zrelacjonowania prawie tygodniowego rejsu po bałtyckich łowiskach. Popłynęliśmy w tuce - jak to żargonowo określili sami rybacy. Tuka to nazwa sieci rybackiej, holowanej przez dwa kutry, łowiące głównie śledzie. A kutry to tak zwane kaefki o 24-metrowej długości, które w tamtym czasie stanowiły nową część floty Korabia - państwowej firmy, istniejącej od 1952 r. - Rybacy płyną tam, gdzie są ryby - tak się zaczynała relacja z tego rejsu, zamieszczona23 lutego 1974 r. na pierwszej stronie Magazynu Głosu Koszalińskiego/Słupskiego pod tytułem: „Rybacy realizują czyn 30-le- cia". - Bomholm to częsty kurs rybaków środkowego wybrzeża. Taki kierunek obrała również załoga Ust-105 kierowana przez doświadczonego szypra Zygmunta Kustusza. Najwięcej złowili szprotów, które okazały się nie mniej cenne niż inne gatunki ryb. Tej właśnie ryby, tylko wędzonej, załoga usteddego Korabia postanowiła dostarczyć do sklepów 100 ton więcej, aniżeli przewiduje plan. Dzięki zwiększeniu połowów, rybacy tego przedsiębiorstwa dostarczą dodatkowo ryb wędzonych i marynat wartości 2,5 min zł. Jest to ich czyn dla uczczenia 30-leciaPRL. Wspomniany kolega redakcyjny płynął kutrem Ust-105, którego szyper Zygmunt Kustusz pobił w 1970 roku rekord Bałtyku łowiąc 1003 tony ryb. Mnie w roli fotoreportera zabrano na na pokład Ust-107. Korab, odznaczony w 1978 roku Orderem Sztandaru Pracy I Klasy, w latach 70. zatrudniał ok. looo-osobową załogę. Miał rywala po drugiej stronie kanału portowego - Spółdzielnię Pracy Rybołówstwa Morskiego Łosoś. Na sklepowych półkach z konserwami widać, że Łosoś trwa na rynku lepiej niż na łowiskach. Takie okazy dorszy wpadły w sieci rybaków Ust-105 Szyper Ust-107 Zygmunt Kustusz. rekordzista Bałtyku w połowach ryb Na pokładzie Ust-107 w poczuciu zadowolenia z połowów iv Z ostatniej strony Głos Słupska Piątek, 15.05.2020 AUT0PR0M0CJA Głos Pomorza Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem gp24.pl wawaga. Pierwszy w Słupsku punkt pobierania wymazów bez wychodzenia z auta „Test&GO" powstał na terenie Akademii Pomorskiej DRUGA PRÓBA W TEJ KADENCJI W tej kadencji jest to już kolejna nieudana próba wprowadzenia roweru miejskiego. Pierwsza w 2019 roku nie powiodła się. Wtedy władze miasta poinformowały na konferencji, że od 1 czerwca rower miejski zacznie działać. Słupski rower miejski miał być takim polskim ewenementem, bo nic miasto nie miał kosztować. Choć w Słupsku za kadencji Roberta Biedronia zamówiono i zrobiono badania, z których wyszło, że roczny koszt takiego przedsięwzięcia oscylować u nas powinien między 1,5 -2 min zł. Ostatecznie firma się wycofała i urzędnicy zostali z niczym. Został plan 20 stacji, z kontrowersyjnym rozmieszczeniem. Do tego przymierzano się do 20 stacji i 240 rowerów, w tym 40 elektrycznych. MARKOWANO PRÓBY W POPRZEDNIEJ KADENCJI W poprzedniej kadencji były tylko pilotażowe akcje, typu przejażdżki rowerami elektrycznymi i jedna na próbę stacja rowerowa. ROWER MIEJSKI W SŁUPSKU PRZEGRAŁ Z C0VID-19. JEST SZANSA NA POPRAWĘ LOKALIZACJI STAGI WYBRANYCH BEZ KONSULTACJI użytkowników systemulub zajścia innych istotnych okoliczności, dopuszcza się ich relokację. Nie przeprowadzono konsultacji wtej sprawie". Co znamienne ostatnie spotkanie zespołu konsultacyjnego do spraw infrastruktury rowerowej, powołanego zarządzeniem nr 685/K/lo Prezydenta Miasta Słupska, odbyło się w poprzedniej kadencji samorządu. Teraz stacje zostają, ale przedsięwzięcie ma być finansowane z budżetu miasta. Na ten cel zarezerwowano 800 tysięcy złotych. - Ubolewam, że nie były przeprowadzane konsultacje w zakresie systemu rowerowego w Słupsku, a ostatnie spotkanie zespołu konsultacyjnego, odbyło się 29.08.2017 roku (niedługo będą trzy lata bez spotkania). Nadmieniam, iż osoby powołane do tego zespołu już dawno nie pracują w Urzędzie Miejskim w Słupsku - zauważa Adam Piekarec, prezes Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego. - Wracając do udzielonych odpowiedzi, w tym stwierdzenia „do wszystkich stacji można dojechaćlub dojść wbez-pieczny sposób, z zachowaniem przepisów regulujących prawa i obowiązki uczestników ruchu drogowego", chciałbym poprosić o przedstawienie: w jak bezpieczny sposób można dojechać rowerem do następują-cychstaqinr6 - Tuwima/Wileńska i nr 12 - Banacha (Hala Targowa)? ©® Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Słupskie gierki polityczne Plan zbudowana wShąisku 20 stacji roweru miejskiegowtym roku nie wyjdzie. Jest czas, by nieco poprawić-wszak lokalizację stacji wybrano bez konsułta-qi. Pandemia COV1D-19l która wstrzymała przetarg, dała urzędnikom szansę. Jestem realistą, więc zbytnio na poprawę nie liczę. Przecież specjalny zespół do spraw infrastruktury rowerowej powołany rozporządzeniem prezydenta Słupska przed laty zebrał się ostatni raz w 2017 roku! Trochę więcwodywSłupiupłynęło. Rzeczy , z którymi inne samorządy radzą sobie, ot tak, od ręki, u nas idą opornie. - Mamy komplet dokumentów i zabezpieczone pieniądze w budżecie. Wszystko jest gotowe. Gdyby nie było pandemii, toten przetarg już by trwał-mówi Monika Rapacewicz, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Słupsku. Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący słupskiej rady miejskiej z PiS: - Wstrzymanie przetargu w tej sytuacji to dobra decyzja. Nie wiemy, jak wielkie skutki finansowe dla budżetu miasta będzie miała epidemia koronawirusa. - Po głębokiej analizie finansowej miasta, która w związku Swego czasu postawiono na próbę jedną stację rowerową w Słupsku i... czekamy na rower z czasem pandemii i nienorma-tywnym stylem życia społecznego i gospodarczego, a także po konsultacji z radnymi wszystkich klubów, zdecydowaliśmy, że rower miejski w tym roku nie będzie wdrażany. Już teraz widać, że wpływy do budżetu są 0 ok.11,5 min złotych niższe... Jeśli sytuacja się unormuje, nie będzie nadzwyczajnych przeszkód 1 wydarzeń takich właśnie jak epidemia, która pociąga za sobą potężne zmiany i konsekwencje finansowe, jesteśmy zdeterminowani by w przyszłym roku taki system wdrożyć - tłumaczy rzeczniczka. W latach 2017-2019, na przygotowanie infrastruktury pod system roweru miejskiego Zarząd Infrastruktury Miejskiej wSłup-sku w wydatkach bieżących poniósł koszty w wysokości 80 673,55 złbrutto. Zostały przeznaczone na wykonanie 269,5 mkw. nawierzchni pod stacje rowerowe na obszarze pasów drogowych. Okazuje się, że urzędnicy wybrali już lokalizację 20 stacji rowerowych w mieście. Tak to tłumaczy Katarzyna Guzewska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowi-ska ratusza w oficjalnej odpowiedzi zamieszczonej w Biuletynie Informacji Publicznej: „W załączeniu przesyłam wykaz planowanych w mieście stacji pod system roweru miejskiego wraz z ich lokalizacją. Do wszystkich stacji można dojechać lub dojść w bezpieczny sposób, z zacho-waniem przepisów regulujących prawa i obowiązki uczestników ruchu drogowego, w szczególności zasady zachowania szczególnej ostrożności.Ponadto informuję, że lokalizacje poszczególnych stacji zostały ustalone w Urzędzie Miejskim w Słupsku z zastrzeżeniem, iż mogą ulec zmianie. W sytuacji konieczności poprawy bezpieczeństwa