4,20 ZL W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 9 770137 952053 Piątek 10 Icwietnia 2020 magazyn Głos Pomorza Chcesz mieć codziennie rzetelne i sprawdzone informacje ze Słupska i okolic? Zamów już dziś prenumeratę „Głosu Pomorza" Szczegóły na stronie 6 Zżycia miasta Tak radzą sobie pracownicy słupskich teatrów w dobie pandemii strona 6 M j\c f / Dziś dodatek telewizyjny maseczki obowiazti strona 10 jf . 977013795205315 02 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Pustki w świątyniach, wierni zostają w domach Piotr Połechoński piotr.polechonski@gk24.pl Wielkanoc h -».• W; f czoraj minął pierwszy dzień Triduum Paschalnego, po- ' przedzającego święta Wielkanocy. Wielki Czwartek po raz pierwszy w najnowszej historii nie zgromadził wkościołach tłumu wiernych, byli sami księża. I tak samo będzie wko-lejnych świątecznych dniach. Biskup Edward Dajczak wydał wskazania dotyczące Wielkiego Tygodnia. Jedno z zaleceń dotyczy spowiedzi świętej. Ze względu na restrykcje oraz względy epidemiologiczne spowiedź nie może się odbywać w konfesjonałach. Z drugiej strony w grę nie wchodzi żadne wirtualne spowiadanie się. - Dlatego, by uniknąć tworzenia się kolejek, najlepiej będzie, jeśli wcześniej umówimy się na spowiedź telefonicznie -mówi ks. Wojciech Parfianowicz, rzecznik prasowy Kurii Biskupiej w Koszalinie. Dodaje, że spowiedź może się odbyć tylko w zakrystii, salce parafialnej bądź innym odpowiednim pomieszczeniu. W Wielki Piątek komunii św. poza liturgią można udzielać tylko chorym, a w Wielką Triduum i Wielkanoc w tym roku są Inne niż zwykle Sobotę - tylko umierającym. Uczestnictwo w liturgii na cześć Męki Pańskiej w Wielki Piątek oraz w Wigilii Paschalnej nie jest obowiązkowe. Wciąż aktualna jest też dyspensa od uczestnictwa w niedzielnej mszy Św., która obejmuje również wielkanocną niedzielę (cały czas obowiązuje też ograniczenie liczby wiernych w czasie liturgii do pięciu osób). - Zachęcamy do uczestnictwa w celebracjach Wielkiego Tygodnia za pośrednictwem mediów, a także do podjęcia w tych dniach szczególnie intensywnej modlitwy rodzinnej - podkreśla ks. Wojciech Parfianowicz, rzecznik prasowy Kurii Biskupiej w Koszalinie. Opis tego, jak taki rytuał powinien wyglądać, można znaleźć na internetowej stronie diecezji. W Wielką Sobotę nie będzie się odbywało tradycyjne błogosławieństwo pokarmów na stół wielkanocny. Obrzęd ten należy odprawić w domach przed śniadaniem wielkanocnym, posługując się przygotowanymi tekstami. Te także można znaleźć na stronie diecezji. - Z powodu pandemii wszyscy doświadczamy sytuacji bez precedensu, także w sferze duchowej i religijnej - mówi ks. Wojciech Parfianowicz. - Wymaga ona od nas jeszcze większego zaangażowania i jeszcze większej indywidualnej pracy niż wtedy, gdy nasze świątynie i nasze religijne praktyki nie były w żadnej mierze ograniczone. Teraz te ograniczenia są i można powiedzieć, że musieliśmy się przestawić na taki tryb awaryjny. I to, jak przeżyjemy ten świąteczny czas, zależy teraz przede wszystkim od nas samych. ©® n PAŃSTWOWA a t fs mpttmm Pod słupskim szpitalem straż pożarna rozstawiła wczoraj namioty, które będą pełnić rolę izb przyjęć. Lekarz oceni tam stan zdrowia pacjenta, zanim zostanie przyjęty na SOR. (mag) Pogoda w regionie Zmienna pogoda. Raz bardzo ciepło. a raz zimno W piątek i sobotę będzie w miarę słonecznie, ale niezbyt ciepło. Temperatury w granicach od 10 do 12 stopni dzisiaj, a w sobotę od 12 do 14 stopni. Jutro z rana przymrozek i nieprzyjemny wiatr z północnego zachodu. Noc z soboty na niedzielę będzie cieplejsza, temp. od 6 do 8 stopni. - W niedzielę dotrze do nas bardzo ciepłe powietrze z południa Europy. Będzie pogodnie, od 18 do 20 stopni. Wiatr z południa - mówi nam Krzysztof Ścibor z biura prognoz Calvus w Słupsku. W lany poniedziałek pogoda będzie zachęcać nas do siedzenia w domu. Będzie padać deszcz i zrobi się bardzo chłodno, temp. od 8 do 10 stopni. Do tego zimny i silny wiatr z północy. Jutro u nas Pomoc innym tłumi lęki Wspieranie innych ma pozytywne skutki także dla nas. Kuchnia Smaczna Wielkanoc Przepisy na domowy majonez i jaja w niecodziennym wydaniu. Ogród Balkony w zieleni Nawet w bloku możesz zrobić swój mały ogródek -na balkonie. 12°C o°c Barometr 1026.00 mbar Wiatr WN W13 km/h Uwaga częściowo słonecznie Sobota 14°C 4°C Barometr 1027.00 mbar Wiatr E7km/h Uwaga zachmurzenie duże Niedziela 19°C ^ 7°C ^— Barometr 1016.00 mbar Wiatr SW13 km/h Uwaga zachmurzenie duże Potrzebna krew dla 18-letniej Zuzanny Mkjscowość Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowic@polskapress.pl Pilnie potrzebna jest krew dla 18-letniej Zuzanny Dembińskiej. Dziewczyna przebywa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku po tym. jak w sobotę ucierpiała w wypadku drogowym, do którego doszło w Bożympołu Wielkim na krajowej szóstce. Walczy o życie. Pilnie potrzebna jest krew O Rh+ dla Zuzanny, która w ciężkim stanie przebywa w gdańskim szpitalu. Dziewczyna została poszkodowana w wypadku samochodowym, do którego doszło w sobotę, 4 kwietnia, w Bożympołu Wielkim. Bliscy apelują, że przyda się każda grupa krwi. - Drodzy przyjaciele i znajomi. Zwracamy się z ogromną prośbą o oddawanie krwi. Nasza Zuzia posiada grupę o RH +, ale każda inna grupa jest również bardzo cenna. Dlatego zwracam się do was z serdeczną prośbą o oddanie krwi dowolnej grupy. Krew można oddać w dowolnym punkcie krwiodawstwa ze wskazaniem na Zuzannę Dembińską - Uniwersyteckie Centrum Kliniczne ul. Dębinki 7, Gdańsk - Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii - apeluje na Facebooku Beata Dembińska. - Zuzia walczy. Dziękuję każdemu, kto włączy się do akcji. Niestety, teraz problem z dostępem krwi jest jeszcze większy, gdyż wielu dawców, w obawie przed epidemią, przestała LPR zabrało ranną w wypadku do szpitala oddawać krew. A potrzeby są wciąż ogromne. Do wypadku doszło w sobotę, 4 kwietnia ok. godz. 18.30 w Bożympołu Wielkim. 22-la-tek kierujący volkswagenem golfem, z którym jechała Zuzanna, zderzył się z 72-lat-kiem kierującym oplem. Jak się okazało, starszy mężczyzna prowadził pod wpływem alkoholu. Miał prawie 1,5 promila we krwi. - Kierowca opla został przewieziony do szpitala, również 19-letnia pasażerka vw została przetransportowana Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Szpitala w Gdańsku -informuje Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie. Gdzie oddać krew? RCKiK Słupsk, ul. Szarych Szeregów 21, wtorek, środa, czwartek i piątek, w godz. 7-14, tel. 598422021 Szpital w Lęborku -7-10.30, tylko środa tel. 59 863 52 79 ze wskazaniem na: Zuzanna Dembińska, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, ul. Dębinki 7, Gdańsk, Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 peryskop 03 Działamy tale, aby jak najlepiej chronić naszych podopiecznych i personel Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.pl Rozmowa V Już w lutym zdecydowałem, że pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Machowinku, którym kieruję, nie mogą dorabiać w innych placówkach opieki społecznej i ochrony zdrowia. W ten sposób chciałem dać pewność rodzicom naszych podopiecznych, że personel nie wniesie do naszej placówki koronawirusa -mówi Marek Król. dyrektor placówki. Kiedy zaczął pan myśleć o tym. aby zabezpieczyć pensjonariuszy i pracowników przed atakiem koronawirusa na terenie placówki? Dość szybko. Już w lutym zdecydowałem, że pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Machowinku, którym kieruję, nie mogą dorabiać w innych placówkach opieki społecznej i ochrony zdrowia. W ten sposób chciałem dać pewność rodzicom naszych podopiecznych, że personel nie wniesie do naszej placówki koronawirusa. Moja decyzja została przyjęta ze zrozumieniem. Od tej pory staramy się też unikać przebywania w większych zgromadzeniach i ograniczyliśmy kontakt z otoczeniem. Na czym to polega? Do naszej placówki nie można swobodnie wejść z ulicy. Pracownicy każdego dnia przy wejściu mają mierzoną temperaturą. Ci, którzy chcą, noszą maseczki, z których część sami uszyli. Pracujemy w rękawiczkach. W trakcie wizyt osób z zewnątrz rozmawiamy z nimi na dworze z zachowaniem co najmniej 2-metrowego odstępu. Tę procedurę musiał przejść nawet starosta słupski. ■ ipptftg Marek Król, dyrektor DPS w Machowinku Pracujecie z pełną obsadą pracowników? Tak, choć niektórych wysłałem na urlop. To jednak nie narusza reżimu sanitarnego, który sobie narzuciliśmy. Poza tym cały czas współpracuje z nami lekarz, który przez 24 godziny na dobę jest pod telefonem. Poza tym ma- my dostęp do płynów dezynfekcyjnych. Niedawno w Gdańsku przyznano nam ich 30 litrów. Czy rodzice podopiecznych wam ufają? Na razie miałem tylko jedną rozmowę z mamą, która chciała zabrać do siebie córkę jeżdżącą na wózku inwalidzkim, ale udało mi się ją przekonać, że u nas jest ona bezpieczniejsza niż gdyby trafiła do rodzinnego domu, bo jej mama musiałaby wychodzić na zakupy i nie wiadomo, jak długo miałaby urlop, który pozwalałby jej w pełni opiekować się córką. Moim zdaniem byłby spory problem, gdyby ona nagle musiałaby wrócić do nas, bo wtedy oczywiście musiałaby przejść kwarantannę. Nie wiem, czy moglibyśmy ją zorganizować w placówce. Poza tym utrzymujemy kontakt z pozostałymi rodzicami. Wysyłamy im zdjęcia pensjonariuszy. To działa uspokajająco. Od siebie chciałbym za państwa pośrednictwem wszystkim pracownikom, ich rodzinom oraz rodzinom pensjonariuszy życzyć wszystkiego dobrego na nadchodzące święta, bo one dla wszystkich będą wyjątkowe, gdyż nie wszystkie rodziny będą się mogły wtedy spotkać. Sam nie będą mógł spędzać świąt ze swoimi rodzicami. Na terenie powiatu słupskiego działają cztery domy pomocy społecznej -w Machowinie, Machowinku, Przytocku i Lubuczewie. Każdy z nich ma swoją specyfikę. Ponieważ w ostatnich dniach pojawiły się informacje, że w niektórych domach pomocy społecznej w kraju doszło do zakażenia koronawirusem pracowników i pensjonariuszy, sprawdzamy, co się dzieje w tych placówkach w naszym regionie. Na początek prezentujemy rozmowę z Markiem Królem, długoletnim dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Machowinku. W te szczególne Święta Wielkanocne życzymy Wszystkim, by nadzieja nie opuszczała Waszych domów. :ymy, aby te Święta były czasem rodzinnego ciepła i serdeczności. Krowę i pogodne, niech napełnią nas optymizmem I siłą. WĘĘĘfĘĘk le spędzone w gronie domowników niech dodadzą nam wszystkim otuchy i pozwolą przezwyciężyć wszystkie trudności. Zarząd Mowi Poland S.A. 04 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 KALENDARIUM SŁUPSK 1246 Elbląg uzyskał prawa miejskie. 1529 Podczas wojny pruskiej wspierający Polskę gdańszczanie podjęli próbę zablokowania Cieśniny PHawskiej, przez którą mogłyby dotrzeć do zakonu krzyżackiego posiłki z Rzeszy lub Danii. Operacja polegająca na zatopieniu w cieśninie obciążonych kamieniami statków nie powiodła się. Część jednostek zatonęła przed planowanym miejscem zatopienia, a 7 innych zatopili Krzyżacy, używając dział ustawionych na brzegu Mierzei Wiślanej. 1948 WTeatrze Miejskim w Gdyni odbyła się premiera sensacyjnej sztuki Johna Boyntona Priestley'a „Pan inspektor przyszedł" w reżyserii Iwo Galla i scenografii Agnieszki Hornickiej. Inspektora grali na zmianę Ludwik Benoit i Konrad Łaszewski. 1949 Rozpoczęła działalność Państwowa Filharmonia Bałtycka wGdańsku pod dyrekcją Zygmunta Latoszewskiego. Wcześniej, od1945roku, funkcjonowała ona jako instytucja społeczna. Gdyby w Sejmie na wniosek Kaczyńskiego głosowano ustawę, która stwierdza, że Ziemia jest płaska i to Słońce kręci się wokół Ziemi, to jak myślicie, jaki byłby wynik głosowania? Ja stawiam na 232 do 228 dla Kaczyńskiego. Dla władzy i pieniędzy głupcy przegłosują wszystko WADIM TYSZKIEWICZ. SENATOR RP (NIEZALEŻNY), SAMORZĄDOWIEC, były PREZYDENT NOWEJ SOU Z inicjatywy Jadwigi Adkonis, współwłaścicielki Fermy Kur Adkonis w Kobylnicy, pod słupski szpital podjechał wczoraj samochód, w którym było 7200jajek, 150 kg cebuli i 150 kg ziemniaków! - Mamy fermę, syn ma gospodarstwo. Pomyślałam, że można się podzielić. Sama jestem na wózku, wiem, jak ważna jest pomocna dłoń. Choć w niewielkim stopniu chciałam pomóc pracownikom szpitala, pielęgniarkom, salowym, lekarzom... Dziękując im za ciężką pracę w tych trudnych chwilach - mówi pani Jadwiga, (mag) Ministerstwo Kultury i Sztuki, jak również sam minister Lucjan Motyka, rozważa przeniesienie Międzynarodowego Festiwalu Piosenki do Warszawy. 2901 Rozpoczęła się likwidacja gdańskiego browaru Hevelius. Stało się tak mimo braku pozwolenia na wykonywanie prac i opinii konserwatora zabytków, który zamierzał wpisać obiekt na listę zabytków. 2904 W wieku 47 lat, po długiej walce z rakiem krtani, zmarł Jacek Kaczmarski, legendarny poeta, bard Solidarności - kompozytor i autor książek. Śpiewał piosenki autorskie, w których odwoływałsię do tradycyjnych wartości. Krytyko-wałsystem totalitarny. Nazywał siebie krnąbrnym sługą sentymentalnej panny S. Popularność przyniosły mu zwłaszcza pieśni „Mury" i,.Obława". (GRAN) W normalnych warunkach ustawa zasadnicza oczekuje ode mnie, że spełnię swój obywatelski obowiązek udziału w demokratycznym akcie wyborczym. Ale warunki nie są normalne i w związku z tym moja konstytucja oczekuje ode mnie czegoś dokładnie przeciwnego prof. Jerzy Zajadło, filozof prawa Czwartek9kwietnia Pierwsza na Pomorzu ofiara śmiertelna wirusa Ministerstwo Zdrowia potwierdziło pierwszą na Pomorzu śmierć wywołaną chorobą COVID-19. Zmarł mieszkaniec Gdańska, który był zakażony koronawirusem. Niestety w naszym regionie odnotowano pierwszą ofiarę śmiertelną choroby COVID-19. Służby sanitarne poinformowały, że zmarł 79-letni mieszkaniec Gdańska, który cierpiał na choroby współistniejące. Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna był wcześniej hospitalizowany w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej wGdańsku. u-iumMmm lHqtefc3kwietnia Gdańscy adwokaci w sprawie zakazów Gdańska Okręgowa Rada Adwokacka wydała oświadczenie, w którym czytamy: „Wprowadzane stopniowo zakazy - mimo, że ich cel i rodzaj są przecież co do zasady słuszne - nie mogą być wykonywane przez stosowne władze, bo są wprowadzone w pozbawiony skuteczności prawnej sposób". ORA przypomina, że ograniczenia swobód obywatelskich mogą być wprowadzane rozporządzeniem jedynie w stanach nadzwyczajnych. A stan nadzwyczajny do tej pory nie został w Polsce ogłoszony. Poniedziałek, (> kwietnia Belgijski wynalazek na polskich drzwiach Gdyńska firma WiRan rozpoczęła wytwarzanie specjalnych nakładek na klamki. Uchwyt wykonany w technologii 3D, mocowany bezpośrednio do klamki, umożliwia otwieranie drzwi wyłącznie za pomocą ramienia. Nakładka, to wynalazek belgijskiej firmy Materialise, która udostępniła go za darmo i zaapelowała, aby każdy kto może, zaczął wytwarzać nakładki i montować. Klamki to najbrudniejsze elementy wyposażenia i najczęściej dotykane. Wirus COVID-19 może przetrwać wiele godzin na ich powierzchni. Pomedzkdek96kwietnia Wybory prezydenckie tylko korespondencyjnie Sejm późnym wieczorem przyjął ustawę o głosowaniu korespondencyjnym. Według niej, wybory prezydenckie w2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego w pierwszej i ewentualnej drugiej turze. Głosowanie będzie odbywać się od godziny 6 do godziny 20. Wyborcy będą musieli umieścić kopertę z kartą głosowania w specjalnej skrzynce pocztowej na terenie gminy, w której są zapisani w spisie wyborców. Koperty odbiorą pracownicy Poczty Polskiej. Środa, 8 kwietnia Marszałek już zdrowy Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk wyzdrowiał i wrócił do domu, po negatywnych wynikach testów na koronawirusa. Początkowo podejrzewano, że marszałek zaraził się podczas krótkiej wizyty we Włoszech na początku marca, gdzie udałsię by odebrać swoją 4,5-letnją wnuczkę. Później pomorski sanepid stwierdził, że do zakażenia musiało dojść już w Polsce. Koronawirusa stwierdzono łącznie u ośmiorga urzędników z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 materiał informacyjny 05 Zostań w domu na Święta! w Święta zdajemy egzamin z nasze] odpowiedzialności Miejmy świadomość jednego - naprawdę, wyłącznie od dyscypliny i odpowiedzialności nas wszystkich zależy to, jak szybko wróci normalność do naszego codziennego życia. Spotkania z rodziną: wszyscy byśmy chcieli... ale NIE! Zadzwoń, albo porozmawiaj na komunikatorze. Aktywność fizyczna: odłóż na później rolki, rower, bieganie, a nawet spacery. Zakupy: idź do sklepu sam, z własną torbą, w rękawiczkach i w maseczce. Dystans: jeśli MUSISZ wyjść z domu, zachowaj co najmniej 2 metry odstępu od każdego. Higiena: używaj mydła lub płynu dezynfekującego. Dobre serce: zachowując wszelkie rygory, zadbaj o seniorów i najsłabszych. 06 wokół nas Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Na gołych pensjach, ale aktywni w sieci Stupsk Anna Czerny-Marecka anna.marecka@polskapress.pl Dwa słupskie teatry z powodu epidemii koronawirusa zostały pozbawione wpływów z biletów. Co oznacza skromniejszy budżet, a co za tym idzie, niższe wynagrodzenia, gdyż część z nich pracownicy otrzymują za zagrane spektakle. W biurze Nowego Teatru w Słupsku pracują, z zachowaniem względów bezpieczeństwa, tylko dyrektor Dominik Nowak, księgowość i kadry. - Zdalnie nie możemy, bo pracujemy na programach z chronionymi danymi i to jest możliwe tylko na miejscu -mówi Dominik Nowak. Poprosił część pracowników, aby teraz brała urlopy, bo spodziewa się, że dopiero w okresie letnich wakacji będą mogli pracować nad przedstawieniami. - Próby czworga aktorów do spektaklu „Wzór na pole trójkąta" prowadziliśmy dosyć długo, bo przy tak małym składzie było to bezpieczne, ale musieliśmy je przerwać na etapie, kiedy trzeba by było zaangażować i> ul W pracowni ..Tęczy" kostiumolożka Ola Chrzan szyje maseczki dla wolontariuszy szpitala także ekipę techniczną - mówi dyrektor Nowak. Premiera „Wzoru" miała odbyć się 3 kwietnia w Słupsku, a 5 kwietnia w Warszawie. Zostały oczywiście odwołane. Nie zaczęły się także kwietniowe próby do przedstawienia „Stolp. Dzień Kobiet" - dla młodzieży, finansowanego z pomocą Fundacji Polsko-Niemieckiej. Te dwa spektakle zostaną przesunięte na jesień. Teatr ma zamiar zrealizować także „Szewców" Witkacego - spektakl zaplanowany na otwarcie nowej siedziby, której budowa szybko postępuje. Z repertuaru wypadną natomiast „Opowieści wigilijne", które miały mieć premierę w grudniu. - Nie damy rady wszystkiego zrealizować w sytuacji, gdy z pracy wypadnie nam co najiiiniej kwartał - mówi Dominik Nowak. Budżet Nowego Teatru to dotacja od miasta i prawie tak samo wysokie wpływy z biletów, które teraz przepadają. - Mimo to mamy płynność finansową - zaznacza dyrektor. Wynagrodzenia części pracowników są zależne od liczby zagranych spektakli. Kiedy te nie są wystawiane, pracownicy działu artystycznego, czyli aktorzy plus inspicjenci, otrzymują minimalną płacę krajową. Artyści przeszli ze sceny do internetowej sieci. - Reakcja publiczności na naszą aktywność internetową pozytywnie mnie zaskoczyła - mówi Dominik Nowak. - Pierwszą bajkę dla dzieci w ramach akcji „Czytamy z dobrą energią" obejrzało 20 tysięcy widzów, dużą oglądalność miały sfilmowane spektakle „Tlen" i „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku". Cały czas pracujemy nad nowymi rzeczami, które będziemy wrzucać do sieci, bo chcemy w taki chociaż sposób kontaktować się z publicznością. Podobną sytuację ma Teatr Lalki „Tęcza" w Słupsku - teraz musi się utrzymywać jedynie z miejskiej dotacji. Jednak dyrektor Michał Tramer nie narzeka, bo starcza na wypłaty pensji. Oczywiście, z powodu braku spektakli, tak jak w Nowym Teatrze, okrojone i wynoszące niewiele więcej niż najniższa krajowa. - Modlić się tylko, żebyśmy nie mieli jakichś niespodziewanych wydatków - mówi Tramer i dodaje, że najważniejszym problemem na dziś są zobowiązania finansowe za premierę „Niesamowitych przygód niesamowitych skarpetek". - Była prawie że dopięta na ostatni guzik - tłumaczy dyrektor. - Kompozytor, scenografka, reżyser wykonali pracę, a my nie mamy z czego im zapłacić. Będziemy coś z tym robić, może wypłacimy należność w ratach. Kto może, pracuje zdalnie, ale w siedzibie „Tęczy" nie zapadła martwa cisza. Trwają naprawy, malowanie, drobne remonty, na które wcześniej nigdy nie było czasu. W pracowni krawieckiej powstają maseczki dla wolontariuszy szpitalnych, kostiumolożka Ola Chrzan uszyła je także dla pracowników teatru. Natomiast zespół artystyczny tworzy rzeczy online - jak czytanie fragmentów książek albo filmiki w ramach akcji „Wyrolowani na święta", przygotowywane przez Pracownię Edukacji Teatralnej. Obecnie „Tęcza" zamierza ubiegać się o pieniądze w ramach programu „Kultura w sieci", przygotowanego przez Narodowe Centrum Kultury specjalnie na czas odwołania imprez kulturalnych. Ma to być musical „Śnieżka", który i tak był zaplanowany w repertuarze. Oczywiście nie w wersji na scenę, ale jako połączenie musicalu i komiksu. Akurat dobrze się składa, że reżyser „Śnieżki" Tomasz Man tworzy także słuchowiska radiowe i spektakle teatru telewizji. - Jeżeli ktoś myślał, że w związku z zawieszeniem spektakli pracy będzie mniej niż zwykle, to się raczej pomylił. Ja na nadmiar czasu wolnego nie narzekam - śmieje się Michał Tramer. Niedawno przystąpił do konkursu na dyrektora „Tęczy", który miasto ogłosiło na jego prośbę. Wtedy był zdecydowany odejść ze stanowiska po pierwszej kadencji, ale potem zmienił zdanie, między innymi dlatego, że - jak mówi -po reakcjach na swoją decyzję uzmysłowił sobie, jak wielkiej grupie ludzi podobało się to, co zdziałał w „Tęczy". - Konkurs jednak jest potrzebny, także i mnie - mówi. - To motywujące do rozwoju i niepozwalające osiąść na laurach. ©0 009646521 Chcesz mieć codziennie rzetelne i sprawdzone informacje ze Słupska i okolic? Zamów już dziś prenumeratę Głosu! Zafoliowaną gazetę dostarczymy codziennie rano do Twojego domu. Realizacja oferty możliwa w wybranych obszarach podanych miejscowości: w Słupsku. Kobylnicy, Siemianicach. Ustce ....... i "środki W roboty-połswitw. i\ ^iVea^n8ł Środa 1 kwietnia ...........Wk Zadzwoń pod numer 94 3401114 od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00 lub wyślij e maila na adres: prenumerata.gdp@polskapress.pl IłWAiSS 'oszczędzasz w porównaniu z sumą cen detalicznych w miesiącu maju 2020. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 artykuł reklamowy 07 0 0 IMPONUJĄCAMĘSKOSC i 90 minut AKCJI NON-STOP Czy facet po 40., 50., czy nawet 60. roku życia może dorównać w miłosnych podbojach dwudziestolatkowi? Oczywiście, pod warunkiem, że będzie korzystać z rewolucyjnej metody sprawdzonej przez 50 420 mężczyzn z całej Polski. Dowiedz się, jak działa naturalna żelowa formuła, która może poprawić Twoje libido i kondycję łóżkową nawet ośmiokrotnie! Tylko teraz masz szansę skorzystać z niej BEZPłJ dzięki programowi refundacyjnemu producenta. Tajna broń, która zrobi z Ciebie samca alfa! Bądź gotowy do akcji W 15 MINUT! Kobiety lubią zdecydowanych, pewnych siebie mężczyzn - takie są fakty. Nic tak nie podminowuje męskiej samooceny, jak problemy z gotowością. Kiedy nie możesz dać partnerce satysfakcji w sypialni, to kwestią czasu pozostaje to, kiedy będzie chciała „wymienić Cię na lepszy model". Na szczęście nie musisz się już godzić na wyrok, jakim są zaburzenia wzwodu, które spotykają statystycznie co 3. mężczyznę po 40. roku życia. Na rynku pojawiła się bowiem ultra-skuteczna formuła, która na nowo rozpali w Tobie ogień - sprawi, że poczujesz ochotę na miłosne igraszki i pomoże Ci zostać w gotowości przez ponad 90 minut. Co najlepsze, osiągniesz to w zaledwie kwadrans! i Zmień się w ŁÓŻKOWEGO MOCARZA! Jakich efektów możesz spodziewać się stosując nowatorską formułę? Stan gotowości szybszy i mocniejszy niż w czasach młodości <§? Większy rozmiar przyrodzenia Gotowość do kilku stosunków z rzędu i (Ś/f Znaczny wzrost libido & Stosunek trwający nawet 3x dłużej 7 Pompki i zabiegi przestają być potrzebne Rewolucyjne rozwiązanie, o którym mowa to w pełni naturalny, żelowy preparat stymulujący przyrodzenie. Teraz jestem gotowy 24 h/7 Kiedy pojawiły się u mnie problemy z potencją, t . _ ! byłem kompletnie załamany - nie czułem się *J J ł w pełni mężczyzną. Żona starała się mnie wspie-rać, ale widziałem, że cała sytuacja męczy ją : w równym stopniu co mnie. Próbowałem ratować się pompką, ale efekty takiej „kuracji" były mierne i utrzymywały się bardzo krótko. Na szczęście udało mi się trafić na żelowy ekspander i... co to było za odkrycie! Kiedy skorzystałem z niego pierwszy raz, żona wprost powiedziała, że zafundowałem jej rozkosz życia. Od tego momentu nie chce wypuścić mnie z sypialni. Najlepsze jest to, że ten preparat jest całkowicie bezpieczny -stosuję go praktycznie codziennie i czuję się świetne! Piotr (571.), Warszawa W łóżku wiek to żadna przeszkoda Najstarszy użytkownik nowej formuły w Polsce ma 88 lat. Żelowy ekspander działa tak samo w każdym wieku! Eksperci są zgodni, że dzień, w którym wprowadzono go na rynek, stał się początkiem końca tradycyjnych metod walki ze spadkiem męskich możliwości intymnych. Zamiast stosować wymyślne urządzenia w rodzaju pompek, wystarczy rozprowadzić odrobinę żelu na swojej męskości. Szybko dyskretnie i w 100% bezpiecznie. Efekty zauważalne są już po kilku minutach, a Ty nie musisz przejmować się niebezpiecznymi skutkami obocznymi. Innowacyjna formuła opiera się na naturalnych i przebadanych składnikach. Tubkę z preparatem możesz nosić zawsze przy sobie i bez trudu użyć go wtedy, kiedy jest Ci potrzebny, w przeciwieństwie do nieporęcznych i trudnych w użyciu, a przy tym często nieskutecznych pompek. To jednak nie koniec dobrych wiadomości - dzięki programowi refundacyjnemu producenta, możesz skorzystać z preparatu bez nadszarpywa-nia domowego budżetu. POWIĘKSZ 60 i pozwól sobie na więcej Trzeba powiedzieć to wprost: rozmiar ma znaczenie. Jeżeli chcesz sprawić, że Twoja partnerka będzie wniebowzięta, to Długość to nie wszystko, liczy się też wytrzymałość O tym, czy kobieta osiągnie orgazm, decyduje nie tylko wielkość przyrodzenia partnera, ale też czas utrzymania gotowości - im dłuższa stymulacja, tym większe szanse na pełne zaspokojenie partnerki. Właśnie dlatego, gdy doradzam parom niezadowolonym ze swojego pożycia, sugeruję korzystanie z nowoczesnego, żelowego dynamizatora męskości. Z jego pomocą każdy mężczyzna może utrzymywać twarde przyrodzenie nawet 90 minut, a słyszałem nawet o lepszych „rekordach". Zdecydowanie polecam wszystkim parom, które chcą urozmaicić swoje życie w sypialni lub na nowo zacząć pożycie, które zatrzymały problemy z potencją. Niezbitą przewagą tego rozwiązania nad innymi jest fakt, że producent refunduje nowatorską formułę na terenie Polski, co stanowczo zwiększa dostępność pomocy niezależnie od statusu majątkowego. Specjalista ds. seksuologii Łukasz Kojtych CZAS NA ŁÓŻKOWĄ REWOLUCJĘ mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Wywołanie i utrzymanie potężnego ukrwienia to tylko niektóre z zastosowań nowej formuły. W skład żelowego dynamizatora męskości wchodzi wysoce stężony olej cynamonowy, który wchłaniając się w ciała jamiste przyrodzenia, powoduje rozszerzenie ich nawet o 160%. Dzięki temu wpływa do nich znacznie więcej krwi, a wzwód jest mocniejszy niż bez wspomagania się preparatem. Mówiąc prostymi słowami: pozwala to każdemu mężczyźnie imponować pokaźnym rozmiarem przyrodzenia. Twoja partnerka NIE WYPUŚCI CIĘ z sypialni Kryzys męskości? Impotencja? To tylko kwestia wyboru, więc wybierz mądrze - skorzystaj z rozwiązania, które oferu- je Ci współczesna nauka i zaskocz swoją partnerkę przypływem miłosnej mocy, który zapamięta na długo! Upojne noce czekają - wystarczy, g że zadzwonisz pod numer Z wskazany na końcu artykułu. | Spiesz się - producent prze- f widział specjalną refundację r dla klientów z Polski, a pu- | la dofinansowań wyczerpuje § się z każdym dniem. DYSKRETNA WYSYŁKA Ten preparat będzie Twoją tajną łóżkową bronią. Przesyłka, która trafi do Ciebie po zamówieniu, będzie dyskretnie zapakowana, a jej zawartość będziesz znać wyłącznie Ty -umówiony wcześniej kurier przekaże Ci ją do rąk własnych.! * Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 04.05.2020 r. otrzyma 100% REFUNDACJI PRODUCENTA ZADZWOŃ: 32 707 34 76 pon.-pt. 08:00-20:00, sob.-nd. 09:00-20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. SZYBKA rr7 PRZESYŁKA! ----|CN 08 region Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Pisklęta przychodzą na świat cały czas. Koronawirus nie zatrzymał wylęgami Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.p Do komory lęgowej mogę włożyć jednorazowo do 10 tysięcy gęsich jaj. Obecnie wkładam 3-4 tysiące jaj, a niekiedy nawet trochę mniej, bo nie mam zamówień z wielkich tuczami gęsi. To nie jest skutek koronawirusa, ale cen w ubojniach. Są zbyt niskie, aby były opłacalne dla właścicieli tuczami - mówi Judyta Ceruz--Łągwa, właścicielka Zakładu Wylęgu Drobiu przy ul. Przemysłowej. Zakład pani Judyta istnieje na rynku już ponad 50 lat. Początkowo, gdy prowadzili go jej rodzice, lęgł kurczęta, ale już od 30 lat specjalizuje się w wylęgu drobiu wodnego oraz współpracuje z innymi wylęgarniami, pośrednicząc w sprzedaży. W praktyce w komorach lęgowych przy ul. Przemysłowej ze skorupek wychodzą gównie Koronawirus nie zatrzymał wylęgarni gęsi - mówi Judyta Ceruz-Łągwa, właścicielka Zakładu Wylęgu Drobiu przy ul. Przemysłowej w Słupsku pisklęta gęsi rasy Biała Kołudzka. Jaja pochodzą ze stad mających świadectwa pochodzenia, będących pod stałą kontrolą weterynaryjną z pełnym kompletem badań i szczepień. - Z powodu kłopotów z dużymi odbiorcami, ja sama także nie biorę od hodowców niosek tyle jaj, ile mogłyby wyprodukować. Poza tym jednak wylęgarnia działa normalnie. Klienci cały czas kupują pisklęta, oczywiście przestrzegamy reżimu sanitarnego. Dlatego też po odbiór piskląt na teren wylęgarni wpuszczamy jedynie po jednej osobie - tłumaczy jej właścicielka. Cały czas także podczas rozmów z klientami zapewnia, że nie ma niebezpieczeństwa, że koronawirus przeniesie się poprzez pisklęta. Poza tym zakład jest objęty stałym nadzorem weterynaryjnym. Zakład nie ma własnych stad reprodukcyjnych. Pisklętom odporność jest im przekazywana przez nioskę. Zdolności produkcyjne Zakładu Wylęgu Drobiu Judyta Ceruz-Łągwa to 4000-7000 sztuk piskląt gęsich tygodniowo, inne ptaki w zależności od zamówienia. Dodatkowo zajmuje się dystrybucją kurcząt brojlerowskich w ilościach detalicznych. Co roku przed świętami Wielkiejnocy panią Judytę odwiedzali ludzie, którzy poszukiwali wydmuszek jaj gęsich, aby je kolorować i zdobić, a potem położyć na świąteczny stół, w tym roku nie przychodzą. - Pewnie dlatego, że z powodu koronawirusa nie ma konkursów dla twórców pisanek i kraszanek - domyśla się pani Judyta. ©® Wielkanoc bez spacerów - Od kilku tygodni na ulicach Słupska i powiatu słupskiego widać większą liczbę policjantów i funkcjonariuszy innych służb dbających o nasze bezpieczeństwo. Wszystko po to, by walczyć z rozprzestrzenianiem się koronawirusa - informuje Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji. - Niestety, mimo zmian w przepisach i głośnych apeli o pozostanie w domach wciąż nie wszyscy rozumieją powagę sytuacji. W trosce o nasze wspólne dobro policjanci do odwołania będą patrolować miejsca objęte zakazem wstępu i będą reagować na niestosowanie się do obowiązujących przepisów. Więcej policjantów pojawi się w Ustce, do której mimo zakazów zjeżdżają mieszkańcy innych miejscowości w celach rekreacyjnych. - Znaleźli się tacy, którzy nadal uważali, że obostrzenia ich nie dotyczą. Tylko w tym tygodniu policjanci z Ustki ukarali 9 osób, w większości mandatami w wysokości 500 złotych - mówi Monika Sadurska. - Zbliżający się weekend będzie wyjątkowo trudnym czasem dla nas wszystkich. Wszyscy funkcjonariusze będą patrolować miejsca objęte zakazem wstępu i będą interweniować w stosunku do osób lekceważących przepisy - zapowiada Monika Sadurska. (ber) 009646818 REKLAMA 009495207 AUTOPROMOCJA TAXI I /< , 598422700 607 271717 MA ITAŃSZE TAXI W SŁUPSKU! MA ITAŃSZE TAXI W SŁUPSKU! WWmSSMm. HOSPtCJLHWI DZIECi! ' PRZEKAZ Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 świat 09 Testy odporności ratunkiem dla Włoch Rzym Władze włoskie przeprowadzą masowe testy serologiczne; które sprawdzą u ludzi odporność na koronawirusa. Dzięki temu krą ma wrócić dożycia. Włosi opracowali i wyprodukowali test serologiczny. Jeszcze w tym miesiącu trafi do użytku. Pozwoli to krajowi przejść do fazy drugiej działań wobec pandemii, które będą polegały na poluzowaniu dotychczasowych. Ich głównym celem będzie sprawdzenie, kto ma już chorobę za sobą i może wrócić do pracy. Jeśli to nie nastąpi szybko, pogrąży się jeszcze bardziej gospodarka kraju. Testom poddano by patentów z koronawirusem, którzy wyzdrowieli, co sprawdzą badania DNA oraz tych, którzy mogą być zakażeni wirusem, ale nie mieli żadnych objawów. U tych ostatnich sprawdzono by, czy są zakażeni wirusem i czy nabywają odporność. Włoski rząd przykłada ogromną wagę do testów i oczekuje od specjalnego komitetu naukowego potwierdzenia ich przydatności w ciągu najbliższych kilku dni. Zdaniem mediów możliwe będzie wykonanie 85 tys. na godzinę. To szybkie badania krwi, które pomogą ustalić na przykład, ile osób miało wirusa we Włoszech, oprócz zdiagnozowanych przypadków. To niezwykle ważne w czasie podejmowania decyzji o możliwości znoszenia ograniczeń, gdy trzeba ustalić, kto miał infekcję, ale bez objawów lub z objawami tak łagodnymi, że nie zostały zdiagnozowane. Celem jest określenie, czy dana osoba została dotknięta wirusem, nawet nieświadomie, a zatem przez pewien okres jest odporna. Minister do spraw regionalnych Francesco Boccia mówi, iż naukowcy powinni w obecnych trudnych czasach przedstawić wyniki przydatności testówbły-skawicznie. Dzięki testom będzie można uzyskać pełny obraz epidemii we Włoszech, mówi Franco Locatelli, szef Najwyższej Rady Zdrowia. To bardzo użyteczne dane, które zostaną wykorzystane do wznowienia działalności produkcyjnej na niektórych obszarach. Zrobimy je, współpracując z regionami i pracownikami fabryk, dodał Locatelli. ©@ KazimierzSikorski Biały Dom zlekceważył sygnały wywiadu z listopada o wirusie Waszyngton Kazimierz Sikorski kazimierz.sikor5ki@polskdtimes.pl Być może świat wyglądałby dziś zupełnie inaczej, gdyby Biały Dom poważnie potraktował ostrzeżenia pracowników Narodowego Centrum Wywiadu Medycznego, że w rejonie chińskiego Wuhan doszło do ..dziwnej i groźnej" epidemii. 1973 osoby zakażone koronawirusem zmarły ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych. Była to najtragiczniejsza doba pandemii w USA, która - jak ostrzegają specjaliści, nie osiągnęła jeszcze szczytu. Tym samym ogólna liczba ofiar koronawirusa w USA zbliża się do 15 tysięcy, czyli mniej więcej tyle, co w Hiszpanii i nieco mniej niż we Włoszech, gdzie ofiar wirusa jest prawie 18 tysięcy. Najbardziej tragiczna sytuacja jest w Nowym Jorku, gdzie liczba ofiar dochodzi do 4600 i przekroczyła znacznie tragiczny bilans terrorystycznych ataków 11 września2001 r. W tej sytuacji gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo zapowiedział opuszczenie wszystkich flag w stanie do połowy masztu na znak żałoby. Najnowsze badania wskazują też, że wirus zaczął krążyć wręjonie Nowego Jorku jeszcze w pierwszej połowie lutego, a więc na kilka tygodni przed pierwszym potwierdzonym przypadkiem zakażenia w USA, i że sprowadzili go podróżni głównie z Europy, a nie z Azji. Tak twierdzi Harm van Bakel, genetyk z Icahn School of Medicine w Mount Sinai, który jest współautorem badania oczekującego teraz na recenzję naukowców. Osobny zespół w N.Y.U. Grossman School of Medicine doszedł do podobnych wniosków. Oba zespoły analizowały genomy z koronawirusów pobranych od nowojorczyków od połowy marca. Wniosek z tych badań wynika taki, że gdyby wdrożono intensywne badania ludzi, być może wcześniej wykryto by koronawirusa. Tymczasem Do- nald Trump zabronił 31 stycznia cudzoziemcom wjazdu do kraju, jeśli przebywali w Chinach przez ostatnie dwa tygodnie. Dopiero 11 marca prezydent Donald Trump zapowiedział, że zabroni przyjazdu podróżnych z większości krajów europejskich. Wtedy już wielu nowojorczyków było zakażonych. W listopadzie ubiegłego roku Biały Dom miał być ostrzegany przez amerykański wywiad o zagrożeniu epidemią Być może ani Ameryka, ani inne kraje nie przeżywałyby dzisiejszego dramatu, gdyby poważnie potraktowano ostrzeżenia o tym, że coś groźnego stało się w rejonie chińskiego miasta Wuhan. A o takim zagrożeniu, jak twierdzą amerykańskie media, miał ostrzegać już w listopadzie Biały Dom amerykański wywiad medyczny. Stacja telewizyjna ABC News podała, że w listopadzie 2019 roku, a więc - na miesiąc przed tym, jak Chiny poinformowały Światową Organizacje Zdrowia o „dziwnym zapaleniu płuc" - amerykański wywiad ostrzegał przed chorobą władze w Waszyngtonie. Ostrzegano konkretnie o tym, że nieznany patogen za-graża nie tylko ludności Wuhan, ale też może być niebezpieczny dla żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Azji. Widać rządzący nie potraktowali tych gróźb poważnie, skoro jeszcze w lutym, kiedy już w Stanach Zjednoczonych wykryto pierwsze przypadki koronawirusa, prezydent Trump bagatelizował zagrożenie, przekonując, że wszystko jest pod kontrolą. Jak wygląda dziś Ameryka, każdy widzi, jest epicentrum pandemii koronawirusa. Pentagon zaprzecza, że tajny raport wywiadu ws. zagrożenia w chińskim Wuhan powstał. ©® PARTNEREM CYKLU JEST PKN ORLEN Nowy wymiar wielkanocnych spotkań Robiąc w trakcie świątecznej podróży dodatkowe zakupy na stacjach ORLEN, warto też pamiętać, że przyczyniamy się w ten sposób do wspierania polskich producentów. Rozległa sieć stacji ORLEN, zgodnie z prowadzoną przez koncern polityką promowania gospodarczego patriotyzmu, powoduje, że małe, często rodzinne firmy, mają szansę rozwijać się i zaistnieć na krajowym rynku. Obecnie ok. 85 proc. produktów dostępnych na stacjach ORLEN zostało wytworzonych w Polsce, co jest dobrze odbierane przez klientów. Według badań instytutu Kantar 75% Polaków uważa, że krajowi potentaci powinni aktywnie angażować się we wsparcie polskich producentów. Tak więc, jeśli tylko możesz, zostań w te Święta Wielkanocne w domu, a jeżeli musisz wybrać się w podróż, bezpiecznie zatankuj paliwo w korzystnej cenie na stacjach narodowego koncernu. Listę stacji znajdziesz na przykład w aplikacji ORLEN Pay. Tegoroczne Święta Wielkanocne z pewnością zapamiętamy na lata. Narodowa kwarantanna - wydarzenie bez precedensu w historii naszego kraju - zmieniła również sposób, w jaki kontaktujemy się z bliskimi i współpracownikami. Wszelkie kontakty osobiste zostały zastąpione przez te zdalne. Środkiem transportu pierwszego wyboru stał się samochód - dlatego temat cen paliw odgrywa dzisiaj tak istotną rolę. Okres świąteczny to w naszym kraju zwyczajowo czas wzmożonego ruchu na drogach. W tym roku będzie jednak inaczej. Chociaż wielu z nas trudno wyobrazić sobie śniadanie wielkanocne w pomniejszonym gronie, to właśnie pozostanie w domu jest obecnie najlepszym prezentem wielkanocnym, jaki możemy zrobić sobie i swoim bliskim w trosce nasze zdrowie i życie. Nie wszyscy z nas mogą jednak zupełnie zrezygno- wać z przemieszczania się w okresie okołoświątecz-nym. W grupie tej są przede wszystkim przedstawiciele zawodów, dzięki którym możemy w tych trudnych warunkach normalnie funkcjonować i skutecznie walczyć z pandemią - to pracownicy ochrony zdrowia i służb mundurowych, ale również kurierzy, listonosze czy pracownicy handlu. ORLEN, jako narodowy koncern nie tylko wspiera te zawody, ale również bierze współodpowiedzialność za stan polskiej gospodarki, znacząco obniżając ceny na stacjach paliw. Niskie ceny paliw przyczyniają się do ograniczenia wzrostu cen niemal wszystkich innych produktów i usług, bowiem koszty paliwa istotnie wpływają na ceny ich wytworzenia czy dostarczenia. Nie mniej ważna od korzystnej ceny paliwa jest możliwość dokonania jego zakupu w całkowicie bezpieczny sposób. ORLEN wprowadził szereg proce- dur, które to zapewniają. •Wszystkie stacje - blisko 1800 obiektów w Polsce - są regularnie sprzątane i dezynfekowane. Przy kasach i na wejściu do stacji dostępny jest płyn do dezynfekcji rąk. Tankowanie paliwa przez klientów odbywa się w jednorazowych rękawiczkach, co nadzoruje pracownik stacji. Jeśli klient nie użyje jednorazowych rękawiczek, pistolet dystry- butora jest dezynfekowany przez pracownika. Warto także korzystać z bezpłatnej, intuicyjnej i łatwej w obsłudze aplikacji ORLEN Pay. Najważniejszą jej funkcją jest możliwość płacenia za paliwo bezpośrednio przy dystrybutorze. A wysokość rachunku na stacji ORLEN będzie jedną z przyjemnych niespodzianek tej Wielkanocy. 10 Polska Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Rząd przedłuża ograniczenia i zmienia terminy egzaminów. Będzie obowiązek zakrywania twarzy Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Rząd przedłużył wszystkie obowiązujące dotychczas restrykcje. mające pomóc w walce z koronawirusem. Do 19 kwietnia zamknięte pozostaną galerie handlowe, restauracje, kina, punkty usługowe. Do 26 kwietnia, pozostaną zamknięte szkoły, wstrzymany ruch lotniczy oraz międzynarodowy ruch kolejowy. Od 16 kwietnia każdy wychodząc z domu będzie musiał mieć zakryte usta i nos. Przesunięte zostaną takie matury i egzaminy ósmoklasisty. Szef rządu Mateusz Morawiecki, wraz z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim i ministrem edukacji narodowej Dariuszem Piontkowskim poinformowali o przedłużeniu restrykcji mających ograniczyć nierozprzestrzenianie się koronawirusa. Rząd przedłuża obostrzenia do 19 kwietnia - Nasze działania do tej pory sprawdzają się nieźle (...) W związku z tym przedłużamy wszystkie obostrzenia o jeden tydzień, do 19 kwietnia - mówi premier Mateusz Morawiecki. W tym czasie dalej zamknięte będą galerie handlowe, kina, teatry, zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i punkty usług. -Dotyczy to też limitu osób Premier Mateusz Morawiecki apelował, aby również w czasie Świąt Wielkanocnych pozostać w domach nia z domu osób do 18. roku życia bez opieki dorosłego. Obowiązuje także zakaz korzystania z parków, lasów, plaż, bulwarów, promenad i rowerów miejskich. Pozostaje limit 2 metrów jako minimalna odległość między pieszymi. Utrzymano ograniczenie liczby pasażerów w pojazdach transportu publicznego. Pracodawcy będą musieli zapewnić dodatkowe środki bezpieczeństwa swoim pracownikom. Morawiecki dodał, że zakaz imprez masowych obowiązuje do odwołania. Instytucje publiczne swoje obowiązki dalej będą wykonywały zdalnie. Ponadto obowiązują ograniczenia dotyczące liczby osób Do 19 kwietnia obowiązywać będzie większość ograniczeń. Szkoły pozostaną zamknięte do 26 kwietnia w ^sklepach i kościołach -stwierdził premier. W dalszym ciągu nie można wychodzić z domu z wyjątkiem dojazdu do pracy, wolontariatu na rzecz walki z C0VID-19 czy załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego, np. wyjścia do sklepu, lekarza lub na spacer z psem. W tym czasie nadal obowiązywać będzie zakaz wychodze- w sklepach, na targach i na poczcie. W sklepach i punktach usługowych stosuje się przelicznik 3 klientów na kasę, jeśli więc w sklepie są dwie kasy, klientów może być sześcioro. Na targowisku troje klientów przypada na jeden punkt handlowy, a na poczcie -dwie osoby na jedno okienko. Ponadto wszyscy klienci muszą mieć założone rękawiczki jednorazowe. Wprowadzono też godziny zakupów wyznaczone wyłącznie dla osób starszych - po 65. roku życia. Są to godziny od 10 do 12. W pozostałych godzinach zakupy mogą robić wszyscy inni. Premier mówił, że chodzi o to, by nie narażać starszych osób na ryzyko zakażenia. Inne obostrzenia to: zamknięcie hoteli i innych miejsc noclegowych (działających na zasadzie wynajmu krótkoterminowego), automatyczna kwarantanna dla bliskich osób w kwarantannie, zawieszenie rehabilitacji. Szkoły zamknięte do 26 kwietnia. Egzaminy przesunięte Szef rządu informuje, że do 26 kwietnia zostaje przedłużone zamknięcie szkół, uczelni, przedszkoli i żłobków. Dodał, że przedłużony będzie także zasiłek dla rodziców. - Przesuwamy egzaminy maturalne i egzaminy ósmoklasistów. Nie odbędą się na pewno wcześniej niż w drugiej połowie czerwca - przekazał premier Mateusz Morawiecki. Z kolei minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zwrócił się do uczniów. -Wiemy, że macie ogromny stres, nie wiecie, kiedy egzamin (ósmoklasisty - red.) się odbędzie, ale my także się do tego przygotowujemy. Odkładamy termin egzaminu - mówił. -O tym, kiedy będzie nowy termin egzaminu, powiadomimy na trzy tygodnie przed nową datą - dodał minister. Na pytanie, w jaki sposób zostanie rozwiązana kwestia zakończenia roku szkolnego, Piontkowski odpowiedział, że świadectwa można będzie odbierać później. - Możliwe, że będą też przekazywane elektronicznie - stwierdził. Granice zamknięte do 3 maja Szef rządu poinformował, że do 3 maja zamknięte pozostaną granice. Prawo do przekraczania polskiej granicy mają nadal m.in. obywatele RP, cudzoziemcy, którzy są małżonkami albo dziećmi obywateli RP, osoby posiadające prawo stałego lub czasowego pobytu na terenie RP lub pozwolenie na pracę. Osoby, które przekroczą granice poddane zostaną obowiązkowej kwarantannie. Do 26 kwietnia pozostanie także wstrzymany lotniczy ruch międzynarodowy i międzynarodowy ruch kolejowy. Od 16 kwietnia będziemy musieli zakrywać nos i oczy - Musimy powoli, w sposób bezpieczny wracać do rzeczywistości, ale zachować środki, które pozwolą nam ograniczyć wirusa. Od przyszłego czwartku wprowadzimy obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej - mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski. Szef resortu zdrowia sprecyzował, że chodzi o zasłonięcie nosa i ust. - Nie musi to być koniecznie maseczka, może to być chustka lub szalik - tłumaczył szef resortu zdrowia. Obowiązek dotyczy wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy. Po świętach nowy plan rządu - Nie wiemy, jak będzie przebiegał rozwój epidemii, więc z umiarem staramy się dopasowywać poszczególne obostrzenia do stanu, w którym się znaj -dujemy - mówi premier, dodając, że może być tak, że niektóre obostrzenia będą obowiązywać dłużej. Morawiecki zapowiedział, że po świętach rząd zaproponuje nowy plan, dotyczący znoszenia obostrzeń, co ma poprawić stan gospodarki. Premier dodał, że może być tak, iż stan gospodarki, który znaliśmy, może nie wrócić przez lata. - Ale bądźmy pełni nadziei - apelował. ©® Skromne obchody 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Restrykcje wykluczają zgromadzenia. Nie będzie mszy świętej. Premier nie poleci do Smoleńska Warszawa Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@polskapress.pl Dzisiaj przypada 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Tegoroczne obchody będą przebiegały w cieniu epidemii koronawirusa i Wielkiego Piątku. Mimo wcześniejszych planów premier wraz z delegacją nie polecą do Smoleńska. Przewidziano skromne obchody w Warszawie. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią Kaczyńską. Zginął również ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Wśród ofiar byli wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, politycy, dowódcy sił zbrojnych, wysocy urzędnicy państwowi, duchowni, kombatanci. Delegacja leciała na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej. O szczegółach obchodów 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej opowiedział w rozmowie z wPolityce.pl szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Ze względu na Wielki Piątek nie będą sprawowane msze święte w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. O godz. 8.41 prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński złoży wieńce i odda hołd pod pomnikami śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz wszystkich ofiar katastrofy napl. Piłsudskiego. O godz. 9 w tych samych miejscach kwiaty złoży premier Mateusz Morawiecki. Katastrofa smoleńska podzieliła Polaków. Część uznała, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego to efekt zamachu W związku z rządowymi restrykcjami na pl. Piłsudskiego nie będzie licznej delegacji polityków PiS, tak jak miało to miejsce w poprzednich latach. „W ciągu dnia, także z zachowaniem środków ostrożności, w małych grupach, wieńce pod pomnikami złożą pozostali ministrowie rządu. Planowane są również kameralne uroczystości w gmachach ministerstw, gdzie rozmieszczone są tablice upamiętniające ofiary katastrofy" - podaje wPolityce.pl. Mimo wcześniej zapowiadanych planów premier wraz z delegacją nie polecą do Smoleńska. - Nie dostaliśmy od Rosjan na piśmie odpowiedzi w kwestiach dla nas najistotniejszych, a więc dotyczących bezpieczeństwa uczestników wyjazdu. W związku z tym pan premier zdecydował o odwołaniu delegacji - przyznał Dworczyk. W czwartek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik mówił w Radiu Zet, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest w finalnej fazie. Zapowiedział powstanie raportu na podstawie opinii instytutów naukowych z różnych krajów, „lekarzy medycyny, znawców genetyki i toksykologu". - Jest to prawie sto opinii, które teraz będą analizowane przez międzynarodowy zespół, który ostatecznie wyda raport w tej sprawie, co tak naprawdę było przyczyną tej katastrofy -mówił Michał Wójcik. - Są to eksperci, którzy badali m.in. przyczyny katastrofy w Lockerbie, na rzece Hudson, więc to są uznane autorytety, można powiedzieć, w tej dziedzinie - zapewniał wiceminister sprawiedliwości. Tymczasem przedstawienie po świętach raportu z ustaleń podkomisji smoleńskiej zapowiedział jej szef Antoni Macierewicz. W Telewizji Trwam mówił, że jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że do katastrofy doszło na skutek dwóch eksplozji. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Czy pandemia zniszczy globalną turystykę Str. 13 Opowieść lekarza walczącego o życie chorych na koronawirusa Str. 14 u Szukasz korzeni swojej rodziny? Możesz wykopać w internecie Str. 18 magazyn Trzeba mieć odwagę,aby powiedzieć, żei zawsze jest ta mmmo wo. Czas* doBrze zorganizować czas | by przetrwać Str. 16-17 Twój 1% nie trafi do potrzebujących zwierząt! REKLAMA 009549622 o https://program.pity365.pl/toz 12 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Magiczna woda zdrowia i sił doda. A woda z mydłem odstraszy koronawirusa Szymon Spandowski sie stoi kaplica świętej (jak się łatwo domyślić) Barbary. szymon .spandowski flTj „I musiało Stać się toobja- y wierne dosyć dawno, bo juz w roku 1299jest pewna wiadomość, że kaplica (prawdopo- spoleczeństwo dobnie nie pierwszy raz) była wtedy na nowo budowana - pi- kAfoda poświęcona w Wielka- sze Fankidejski. - Kilka razy noc miała leczyć bezsenność. w roku odbywały się tu sławne Z tej zbieranej potajemnie * odpusty, na które wielkie mnó- lad ranem można było przy- stwo ludu ze wszystkich stron gotować eliksir piękności. By- przychodziło (...). W roku 1475, Arało to jednak ryzykowne. biskup ówczesny Wincenty Gosławski, zwany także Kieł- Ci, którzy mówią o po- basa, wyraźnie wspomina, że wrocie do korzeni, wtem miejscu świętem wiele muszą teraz zacierać łask i cudów się działo przez ręce. Oczywiście naj- przyczynę św. Barbary". lepiej przez co naj- Woda z płynącej obok ka-mniej 20 sekund namydlane plicy młynówki miała leczyć i płukane pod kranem. Woda choroby oczu oraz... kołtun. Drzez tyle wieków leczyła i uz- W kwietniu 1541 roku, a więc irawiała ludzi, i teraz znów, w okolicach Wielkanocy, z piel-wzmocniona detergentem, ra- grzymką do Barbarki przybył :uje nas przed wirusowym nie- nawet król Zygmunt Stary, bezpieczeństwem. Cudowne źródło biło przez - Woda w tradygi wszystkich wieki, jeszcze w połowie XIX Kazimierz Dolny Pęcherz staje się mniej wrażliwy, dzięki czemu stopniowo ustaje uczucie ciągłego partia na cewkę. Poprzez spodziewane błyskawiczne pobudzanie procesów naprawczych i regeneracyjnych może dojść do wzmocnienia mięśni odpowiedzialnych za trzymanie uryny w pęcherzu to jest kluczowy etap działania tabletek Wallensa. Mięśnie, dzięki niemal 12-krotnemu przyspieszeniu pro- GWARANTOWANE S KORZYŚCI To za nie płacisz! DO 8-RAZY MOŻESZ ZMNIEJSZYĆ PARCIE NA CEWKĘ MOCZOWĄ, PRZEZ CO ZREDUKUJESZ WIZYTY W TOALECIE NAWET O POŁOWĘ JUŻ W KILKANAŚCIE DNI MOŻESZ ZNACZĄCO PRZYSPIESZYĆ PROCES WZMACNIANIA DNA MIEDNICY MOŻESZ WYDŁUŻYĆ DO 5-KROTNIE ►► CZAS MIĘDZY WIZYTAMI W TOALECIE MOŻESZ OGRANICZYĆ RYZYKO ^ NIEZWYKLE KOSZTOWNYCH I BOLESNYCH ZABIEGÓW MOŻESZ NA ZAWSZE POZBYĆ SIĘ » WSTYDLIWYCH I NIEPRZYJEMNIE PACHNĄCYCH KROPU NA BIEUŻNIE cesu wzmacniania tkanek łącznych, dają pacjentom szansę nie tylko na zmniejszenie ciągłych wizyt w toalecie do minimum, ale również pozbycie się ciągłego wstydu i dyskom -fortu spowodowanego popuszczaniem uryny nareszcie możesz odzyskać pełną kontrolę nad dotkniętym problemem pęcherzem! Zawalcz o swój komfort i wyzbądź się wstydu! Stosowanie preparatu Wallensa nie wiąże się z żadnym ryzykiem - jest on oparty na najwyższej jakości naturalnych składnikach, w 100% bezpiecznych dla Twojego organizmu! Od teraz wystarczy zaledwie kilkanaście • dni, by mieć szansę pozbyć się dokuczającego od dawna wstydu i ciągłych obaw o notorycznie pojawiające się krople na Twojej ulubionej bieliźnie. Co więcej, KONIEC z pozostają cym po nich nieprzyjemnym i powodującym okropny dyskomfort zapachem! Przestań być. niewolnikiem własnego domu i ciesz się z wolności, którą zapewni Ci ta innowacyjna, autorska metoda Paulą Wallensa. 100% DYSKRECJI PRZY ZAMAWIANIU I ODBIORZE PRZESYŁKI! MJĄIKtm/l OKA/JA! PHUUUK1 Ul/l CIIUli I WOICH BUSKICHI Pierwszym 80 osobom, które zadzwonią do 13 kwietnia 2020 r., przysługuje 72% dofinansowanie producenta w momencie zakupu preparatu spec. Wallensa na nietrzymanie moczu tylko za 21^87 zł! Zamawianie jest bezpieczne, ponieważ płatność następuje dopiero po otrzymaniu przesyłki, {przesyłka GRATIS)! i 01 300 31 38 Od pomeditafku do niedzieli: 8:00-20:00 (Zwykle połączenia lokalne bez dodatkowych opłat) Oferta ważna do t g kwietnia 2020 a GE) BEZPIECZNA I STERYLNA PRZESYŁKA ZAMÓW NIP WYCHntHĄC t DO*.*." łuż nie popuszczam! „Od kilku lat miałem | problemy z pęcherzem, ale koszmar za czai się dopiero wraz z początkiem niekontrolowanego popuszcza nia. Preparat Wallensa złagodził te udręki. No i mogę wytrzymać z pełnym pęcherzem prawie cały dzień." Andrzej, 6Sl. sasi Wtom U Iga dła pęcherza „Stosowałem wiele środ j ków, które chwilowo I zmniejszały uczucie par-|cia na pęcherz, ale gdy | tylko przestawałem je brać, biegałem do toalety : co 30 minut. Odkąd trafi j lem na ten preparat, ilość | wizyt w toalecie zmniej-j szyła się 4 krotnie'' Piotr, 451. \ < Odzyskałam radość życia „Dzięki temu preparatowi w końcu nie moczę ubrań. Odkąd zażyłam 1. dawkę, nie popuściłam ani razu i nie muszę ciągłe być w pobliżu WC. Zaczęła m wychodź ić j do ludzi i na spacery. Rewelacja!" Hanna, 571. r§ i • # Koniec wstydu „Gdyodbierałam wnuczkę i przedszkola, jakaś dziewczynka powiedziała mi „ale masz mokre spodnie". Co za wstyd, nawet nie czułam, że popuściłam! Wyżaliłam się przyjaciółce, poleciła mi ten preparat, już się nie martwię, że znów publicznie popuszczę" Alicja, 62i, 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Wielkanoc w wersji online w domu Justyny i Daniela Agata Maksymiuk agata.maksymiuk@ polskapress-pl Rozmowa Starają się nie narzekać ale nie owijają w bawełnę -nie zawsze jest kolorowo. Czasem po prostu chce się krzyczeć. Justyna i Daniel Hot autorzy kulinarnego błoga Eintopf i prekursorzy Kolacji Sąsiedzkich w Szczecinie, prywatnie rodzice Franka i Filipa, uczniów podstawówki opowiadają jak zmieścili szkolę, pracę i życie prywatne pod jednym dachem, a także 0 Wielkanocy w wersji online. Za nami prawie miesiąc izolacji. Jak się czujecie? Daniel Hof - Fizycznie czujemy się dobrze. Co najważniejsze, jesteśmy też zdrowi. Chociaż przyznaję, że były momenty, kiedy stwierdzaliśmy u siebie koronawirusa (śmiech). Dlatego, jak się domyślasz z kondycją psychiczną bywa różnie. Targają nami silne emocje, nie wiemy co przyniosą najbliższe tygodnie, ani kiedy sytuacja się ustabilizuje. Kilka razy mierzyłem się z atakami paniki, przez co mam za sobą parę nieprzespanych nocy. Justyna Hof - Ja też ostatnio zaliczyłam mocny spadek formy psychicznej. Na szczęście znalazłam na to metodę. Z Danielem przez cztery godziny sprzątaliśmy balkon (uśmiech). Do tego piwnica 1 wszystkie szafy błyszczą. Ale tak jak powiedział Daniel - najważniejsze, że my i nasi bliscy jesteśmy zdrowi. Bo przecież trzeba pamiętać, że poza pandemią życie toczy się dalej. Nadal zdarzają się wypadki, nadal pojawiają się różne choroby, nadal ludzie potrzebują pomocy lekarskiej... D.H. - Do tego, jeśli popatrzymy na naszą sytuację z boku, chyba nie powinniśmy narzekać. Możemy pracować zdalnie, nasza praca nie jest obciążona ryzykiem zawieszenia, to co robimy jest też stosunkowo bezpiecznym zajęciem. Przez co z wielkim szacun- kiem patrzymy w stronę lekarzy, służb mundurowych, transportu czy usługodawców, którzy codziennie narażają swoje zdrowie dla innych. Czyli home office was nie wystraszyło? D.H. - Powiem tak, zawsze marzyłem o pracy o zdalnej. Tylko nie wyobrażałem sobie, że będzie wyglądała w ten sposób (śmiech). Zanim przejdziemy dalej, chciałabym wrócić do tego co powiedziałeś na początku o stwierdzaniu u siebie koronawirusa. Niestety, ale wiele zdrowych osób robi to. posiłkując się wskazówkami znalezionymi w Internecie. Jak było uwas? D.H. - Zacząłem łapać przeziębienie. Pojawił się kaszel... J.H. - Podświadomość zaczęła działać. D.H. - Tak przyszły uderzenia gorąca i duszności. Po prostu się nakręciłem. J.H. - Może to banalne, ale dziś tylko spokój może nas uratować. Szkoda, że tak trudno o niego. Jesteście bardzo zgodnym i zgranym małżeństwem, do tego fantastycznymi rodzicami. ale czy spędziliście ze sobą kiedyś tyle czasu w jednym miejscu? D.H. - Lubimy ze sobą przebywać, więc zamknięcie na kilkudziesięciu metrach kwadratowych nie jeąt dla nas kłopotem. Każde wakacje spędzamy razem - godzinami podróżujemy autem tylko w swoim towarzystwie, później tygodniami mieszkamy w nowym miejscu. Nie męczymy się sobą. Poza tym Justyna jest naszą pianistką. Stworzyła w Excelu harmonogram, w którym są rozpisane zajęcia online chłopców i prace domowe. Szkoła średnio trwa od 8 do 14. Praca od 8 do 16 czy 17. Później jest czas na wspólne przygotowanie posiłku, książkę, film czy gry. J.H. - Codziennie staramy się być dobrze zorganizowa- ni. Ja i Daniel, tak samo jak nasi chłopcy, potrzebujemy czasu tylko dla siebie. Staramy się tak to wszystko poukładać, aby wieczór był nasz. To zdradźcie, jak zmieściliście w jednym mieszkaniu dwa biura, dwie klasy podstawówki i jeszcze przestrzeń do czasu dla siebie? J.H. - Przestrzeń do pracy i nauki zorganizowaliśmy w jednym pomieszczeniu. Nasze mieszkanie jest całkiem spore, a na pewno na tyle spore, żeby podzielić się miejscem. Jednak nie chcemy tego robić. Szkoła jest teraz zdalna, ale chłopcy potrzebują pomocy przy niektórych zadaniach. Zawsze mocno ich wspieraliśmy i często siedzieliśmy z nimi nad książkami. Tosię nie zmieniło. D.H. - Można powiedzieć, że na dwóch stołach stworzyliśmy taki domowy „open space". J.H. - To prawda! Robimy sobie kanapki, jest kawa, herbata... Jak zgłodniejemy, mamy, co trzeba, pod ręką. D.H. - Oczywiście są momenty, w których potrzeba ciszy, kiedy zaczyna się lekcja online lub telekonferencja czy rozmowa z klientem. Wtedy idziemy do pokoju obok. Nie mieliście problemów ze sprzętem? Cztery komputery to chyba jednak rzadkość w domach. J.H. -1 ja, i Daniel mamy służbowe laptopy. Prywatnie w naszym posiadaniu komputerów było sztuk jeden. Dzieci sztuk dwie (uśmiech). Na początku była o to bitwa. Na szczęście, nasza szkoła wyszła naprzeciw nam i innym rodzinom, organizując możliwość wypożyczenia laptopów. Dodatkowo Daniel pożyczył drukarkę z pracy. To spora oszczędność czasu, bo chłopcy nie muszą wszystkiego przepisywać do zeszytów. Lekcje w formie online pojawiły się od razu? Czy zaczęło się od typowej laby? J.H. - Absolutnie nie było mowy o labie. Pierwszy ty- dzień był bardzo trudny. Dla wszystkich to był szok - dla rodziców, dzieci, nauczycieli. Nagle przychodzi poniedziałek i nie trzeba iść do szkoły, za to na Librusie pojawiają się kolejne zadania domowe. Nie będę oszukiwać, było nam trudno zmotywować chłopaków do pracy. Bardzo się buntowali. D.H. - Filip i Franek trwali w takim trybie weekendowym - jesteśmy w domu, rodzice są z nami, czyli jest wolne. A jeśli chodzi o lekcje online, to te pojawiły się stosunkowo niedawno. Długo trwał ten stan przejściowy? J.H. - Początkowo wszystkim wydawało się, że to chwilowa zmiana. Dopiero po kilku dniach młodzi zobaczyli, że nic się nie zmienia, zadania domowe nie przestają spływać, a informacji o powrocie do szkoły brak. Myślę, że gdzieś po 1,5 tygodnia chłopcy złapali swój rytm. To ważne, bo tak łatwiej opanować dzień. Domowa nauka zdobyła aprobatę chłopaków? J.H. - Filip powiedział nam wprost, że tęskni za szkołą i chciałby już wrócić. Za to Franek stwierdził, że mógłby w takim systemie skończyć podstawówkę. Zapytał się też - czy któreś z nas może zostać jego nauczycielem (śmiech). A za czym chłopcy tęsknią najbardziej? J.H. - Sami mogą o tym opowiedzieć. Filip Hof- Chyba najbardziej brakuje mi wyjść na świeże powietrze i kolegów. Kontakt nadal mamy. Dzwonimy do siebie przez telefon lub online w trakcie gry, ale to nie to samo. Ogólnie tęsknie szkołą... Po prostu za atmosferą. Franek Hof - Ja chyba, aż tak bardzo, za niczym nie tęsknię. Ale jednak wolałbym móc, od czasu do czasu, wyjść na dwór. A co robiliście na dworze czego w domu nie wolno? Filip Hof - Jeździliśmy na deskorolce, na hulajnodze, rowerze i wychodziliśmy też tak po prostu, pochodzić. Czyli mama nie pozwala jeździć na desce w domu? Filip Hof - Nie, ale pozwala jeździć w garażu. W garażu? J.H. - Nauczyciel chłopaków od wychowania fizycznego bardzo się stara i przesyła mnóstwo linków z ćwiczeniami, ale mimo to młodym braloije ruchu. Dlatego, Daniel ostatnio zabrał ich do garażu. Tam pokopali sobie piłkę i pojeździli na deskorolce. Kto by się spodziewał, ile zastosowań może mieć dziś garaż. Czyli sprawdziło się powiedzenie - potrzeba matką wynalazków. Co jeszcze odkryliście? D.H. - W zasadzie nie odkryliśmy za wiele nowego. To trochę czarny humor, ale żartujemy, że musiało dojść do pandemii, żebym nie musiał latać na spotkania do Warszawy. Wideokon-ferecja załatwia dziś wiele. J.H. - Mamy to szczęście, że byliśmy obeznani ze wszystkimi rozwiązaniami utrzymującymi nas w kontakcie z innymi. Lubimy ze sobą przebywać. Zamknięcie w jednej przestrzeni nie jest dla nas kłopotem. Czasami tyiko potrzebujemy ciszy Czyli z domu jesteście w stanie załatwić wszystko? J.H. - Daniel, od czasu do czasu, musi spotykać się z klientami, ale mamy na stanie rękawiczki, maseczki i środki do dezynfekcji. Po intemecie krąży taki mem, że tę „najmniej chcianą" osobę w rodzinie wypuszcza się na zewnątrz. Muszę to zdementować. Kocham Daniela miłością wielką. Jednak skoro & Filip i Franek do południa maja lekcję online. Popołudnia spędzaja na grach i wspólnych zabawach Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 magazyn 17 Justyna i Daniel Hof: - To nie ta i tak już wychodzi, to właśnie jemu przypadła rola robienia zakupów i załatwiania koniecznych spraw w mieście. Staramy się jednak mocno ograniczać wyjścia. Robimy listę zakupów i zapisujemy, co będziemy gotować. Kiedy Daniel wraca, żartujemy, że jest naszym łącznikiem ze światem. Wypytuję go, jak wyglądają ulice, czy były kolejki, kogo spotkał., (uśmiech) Wspieracie lokalne biznesy? Dużo mówi się o dramatycznej sytuacji rynku gastronomicznego, a wy w pewnym stopniu jesteście jego częścią. J.H. - Jestem za tym, żeby wspierać wszystkie branże, ale to prawda, sprawy kulinarne są nam najbliższe. Regularnie organizujemy Kolacje Sąsiedzkie, które teraz z oczywistych powodów zawiesiliśmy. Staramy się wszystko wyważyć. Część rzeczy robimy sami, część zamawiamy. Dużo pieczemy, żeby jak najrzadziej chodzić do piekarni. A jeśli już idziemy, kupujemy więcej i mrozimy. Zakupy też robimy w lokalnych sklepikach, takich, gdzie oferują własną gar-mażerkę. D.H. - W tym tygodniu już trzy razy zamawialiśmy posiłki na dowóz. Staramy się wybierać rozważnie lokale i po- :, że zawsze nam się chce, że zav magać tak, jak możemy. Wspieramy też różne zbiórki, nawet małymi kwotami, ale przecież te też się liczą. Nie obawiacie się opcji na dowóz? Internet jest zalany kontrowersyjnymi uwagami i komentarzami. J.H. - Czytałam o tym, że ludzie mają obawy, czy aby na pewno wszystko jest przygotowywane jak trzeba? My wychodzimy z założenia, że właściciele knajp, które znamy i cenimy, nagle nie zapomnieli o swoich standardach. Wierzymy, że to co robią, robią dobrze. A w sytuacji, w której się znaleźli robią to nawet lepiej. Dla wielu z nięh to być albo nie być. A nie brakuje wam wizyt np. u fryzjera? J.H. - Daniel stwierdził, że zapuszcza włosy. Franek chce mieć dredy, a Filip świętuje, bo i tak zawsze miał długie loki, a teraz nie musi ich podcinać. I chyba tylko ja ubolewam, bo mam już straszne odrosty. Trudno, jakoś dam radę. Ale mówiąc serio, to przykro nam, że tej branży tak mocno się oberwało. Wśród naszych znajomych też są fryzjerzy i kosmetyczki. D.H. - Niestety, ale tych usług nie da się zrealizować zdalnie. ze wstaję z uśmiechem do pracy Jakie macie metody, żeby trochę oderwać się od rzeczywistości i zapomnieć o smutkach czy stresie? D.H. - W naszym mieszkaniu jest sporo muzyki. Polecamy piątkowe audycje Anny Gacek „Sweet 90s". Do tego razem z chłopcami oglądamy mnóstwo filmów i seriali. Staramy się tak dobierać repertuar, żeby niósł za sobą pewien przekaz. Ostatnio oglądaliśmy „Stowarzyszenie umarłych poetów", później „Lot nad kukułczym gniazdem" czy „Rain Man". J.H. - Niektóre z tych filmów są trudne w odbiorze, ale najważniejsze to, po wszystkim, przegadać sprawę. D.H. - My sami wróciliśmy ostatnio do „Twin Peaks" z lat 90. Staramy się też czytać, ale... J.H. -.. .ale ja mam z tym duży problem. Ciężko mi się skupić. Paradoksalnie mimo tego, że jesteśmy wyłączeni ze świata, to emocji wokół nas jest bardzo dużo. Nie mam w sobie tego czegoś, co pozwoliłoby mi się odciąć i osiągnąć spokój. Część osób namawiało mnie na jogę czy medytację. Powoli biorę to pod uwagę, bo czuję, że za- i że są dni, kiedy jest bardzo cię; czynam dochodzić do swojej ściany. Mimo kryzysów na waszym Facebooku, wciąż możemy oglądać mnóstwo pięknych zdjęć jedzenia i czytać mnóstwo inspirujących postów. To forma au-toterapii? J.H. - Tak! Dzięki za to pytanie! Dla mnie to totalna au-toterapia. Zawsze było dla nas ważne to, co jemy i jak jemy. Jak to wszystko jest podane. Teraz to się stało nawet ważniejsze. Przygotowanie obiadu czy kolacji daje nam mnóstwo radochy. Mocno celebrujemy te momenty. Ale to nie tak, że u nas zawsze jest kolorowo. Ostatnio odważyłam się o tym napisać na forum. Zauważyłam, że nie każdy ma odwagę powiedzieć - jest mi źle, nie radzę sobie, mam ochotę krzyczeć. A ja właśnie teraz miewam takie nastroje. I ratuję się tym, co robimy. Dlatego nadal skrzętnie prasuję swoje kolorowe obrusy i zastanawiam się w jakich talerzach nakryć do stołu. Wiem, że ktoś, słuchając tego z boku może popukać się w głowę i powiedzieć - Justyna, są teraz ważniejsze sprawy do ogarnięcia. Ale ja czuję, że nasze gotowanie i blog, to rodzaj terapii, której mi trzeba. Pod moim wpisem pojawiło się mnó- stwo komentarzy ze słowami wsparcia. Widzę, że ludzie też potrzebują takich postów i cieszę się jeśli dzięki nim ktoś poczuje się lepiej. Ludzie raczej unikają mówienia wprost o tym, co ich boli. Długo zbierałaś się do napisania tego postu? J.H. - To nie tak, że się do tego zbierałam. Te uczucia we mnie po prostu narastały. Przygotowując wpisy na nasz FB, zawsze staram się popatrzeć na nie z perspektywy odbiorcy. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy ludzie nie posądzają nas o fałsz. - To wszystko u nich takie piękne, że chyba nieprawdziwe. Wtedy zdecydowałam się napisać, że to nie tak, że zawsze nam się chce, że zawsze wstaję z uśmiechem do pracy i że są dni, kiedy jest bardzo ciężko. Poza tym, zdarza nam się zrobić zwykłe kanapki i podać je w stosie książek z drukarką w tle. Na szczęście, kulinarny zakres naszych zainteresowań sprawia, że codziennie coś musimy zrobić, coś zaplanować i przygotować. Uważam, że każdy z nas powinien mieć takie źródło autoterapii. Powszechnie mówi się, że wiele branż ma problemy, zastanawiamy co z gospodarką, ale wciąż mało rozmawiamy o tym, że to my ludzie za chwilę będziemy mieć olbrzymi kłopot ze sobą. Niektórzy żartują, że już powinniśmy zacząć umawiać się do psychologa, bo kolejka będzie ogromna. I coś w tym jest, bo wiele osób z pandemii wyjdzie, ale z depresją. Trzeba mocno dbać o swoje wnętrze. A jak na to wszystko wpłynęło zawieszenie Kolacji Sąsiedzkich i ograniczenie kontaktu z rodziną i znajomymi. Nie myśleliście 0 przeniesieniu tego to strefy online? D.H. - Przyznam, że nie myśleliśmy o Kolacjach w wersji online. Chodzą nam po głowie relacje czy live na Instagramie... ale jeszcze jest za wcześnie, żeby o tym mówić. To, co teraz trapi nas najbardziej, to jak ugryźć zdalnie Wielkanoc. Na pewno mocno będzie nam brakowało naszej rodziny, przyjaciół i znajomych. Wielkanocne śniadanie przy Skypie jest możliwe? D.H. - Myślę, że tak. Postaramy się wykorzystać Skype, czy inne narzędzia, aby połączyć się przy śniadaniu z rodziną i znajomymi. Martwi nas trochę, że nie spotkamy się z babcią Justyny. Czy chodzi tylko o rozwiązania techniczne? J.H.- Moja babcia, a prababcia chłopaków, to słynna (myślę, że mogę już tak powiedzieć, bo często 0 niej piszemy) prababcia Rozalia. Ma już 97 lat. Na co dzień mieszka w domu opieki, który od trzech tygodni ze względów bezpieczeństwa jest zamknięty dla odwiedzających - nawet na możliwość dowiezienia zakupów. To coś, przez co czuję się fatalnie 1 jest mi po prostu źle. Na szczęście, zostają nam telefony. Mam nadzieję, że uda nam się połączyć z babcią w Wielkanoc. Podsumowując, prócz zdrowia i spokoju czego byście życzyli sobie 1 wszystkim? J.H. - Olga Tokarczuk ostatnio napisała, żeby może tak bardzo przed tą izolacją nie uciekać, żeby trochę sobie na nią pozwolić. Bo to przecież czas na zatrzymanie się. To taki powrót do rytmu z dzieciństwa. Mamy teraz czas na gapienie się przez okno na drzewa, na ptaki, na słońce. Pamiętajmy o tym, bo jest to pozytywny skrawek całej tej tragicznej sytuacji. Tych skrawków trzeba szukać, bo to one dają nam siłę. Boję się jednak, że szybko zapomnimy o tym wszystkim, że nie zdążymy wyciągnąć z tego lekcji i doświadczenia. Oby te obawy były niesłuszne. 18 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Szukasz korzeni swojej rodziny? Możesz je „wykopać" w... internecie Dariusz Chajewski dariusz.chajewski @poiskapress.pl Ł € J Tak. to wymarzony moment do zrobienia rzeczy, do których zawsze się przymierzaliście, ale nigdy nie mieliście na to czasu. Na przykład... poszukiwanie informacji 0 przodkach. Najważniejsze w budowie drzewa genealogicznego jest znalezienie źródeł. Gdzie ich szukać? nternet to nieprzebrana składnica informacji, ale musimy wiedzieć, jakie zadawać prof. Google'owi pytania. Zacznijmy od szuflad. Przypomnijcie sobie, gdzie złożyliście stosy papierów, które „odziedziczyliście" po rodzicach, dziadkach, wujkach 1 ciociach... Kroki. Przygotowania Przede wszystkim gromadzimy wszelkie informacje i dokumenty. Cenne są odpisy, wypisy, fotokopie, nawet takie, które wydają się nam całkowicie nieczytelne. Przy wsparciu archiwisty można podjąć próbę ich odczytania. Jak radzą archiwiści w Zielonej Górze, zacznijmy jednak od wywiadu. Odpytajmy krewnych, spiszmy ich wspomnienia, zapytajmy o pamiątki i dokumenty. Później przekopmy wszystkie szuflady. I pamiętajmy, że informacje nie zawsze trafiają do nas wprost. Mogą być ukryte. Wynotujmy wszystkie daty, miejscowości, imiona, nazwiska. Przeczytajmy stare listy, przewer-tujmy książeczki wojskowe ojców i dziadków. Obejrzyjmy też starannie fotografie, zwłaszcza te, które były opisane na odwrocie. Wreszcie odwiedźmy... cmentarze. Spiszmy z nagrobków wszystkie daty dotyczące ludzi związanych z naszą rodziną. I jeszcze jedno. Skorzystajmy z bazy PESEL lub stron internetowych, jak chociażby moikrewni.pl, ewentualnie: www.herby.com.pl Krok 2. Gdzie szukać Oczywiście na pierwszy ogień pójdą archiwa. Przed rozpoczęciem poszukiwań w Archiwum Głównym Akt Dawnych ustalmy, czy znajdują się w nim interesujące nas materiały genealogiczne - księgi metrykalne i akta parafialne. AGAD to przedwojenne województwa: lwowskie, tarnopolskie, stanisławowskie i wołyńskie. Infor- „Pielęgnacja" drzewa genealogicznego wymaga wiele pracy i cierpliwości.. mację ogólną o zasobie można uzyskać w Wydziale Ewidencji i Informacji Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych, ul. Rakowiecka 2D, 02-517 Warszawa, tel. 22 565 46 42 lub 43, e-mail: ndap@archiwa.gov.pl. Wszystkie archiwa państwowe dysponują również danymi z komputerowej bazy Pradziad, rejestrującej księgi metrykalne i akta stanu cywilnego przechowywane w archiwach państwowych, części USC i części archiwów kościelnych. Najnowsza wersja bazy jest dostępna na stronie www.archiwa.gov.pl. - Oczywiście, pomożemy, ale... Jeden warunek. Coś trzeba dać od siebie - słyszymy w archiwum w Zielonej Górze. - Jeśli okaże się, że ktoś włożył w poszukiwania jakiś wysiłek, wykazał wolę wdrapania się na to genealogiczne drzewo, włączymy się w te poszukiwania. Krok 3. Szukaj w archiwach.pl Spróbujmy także skorzystać z serwisu szukajwarchiwach.pl administrowanego przez Naro- dowe Archiwum Cyfrowe. Obecnie oferuje ponad 16,5 min skanów dokumentów z zasobu 30 archiwów państwowych. Oznacza to swobodny dostęp do aktów urodzin, ślubów i zgonów sprzed 100 i więcej lat, wystawianych w miejscowościach w całej Polsce przez urzędy oraz parafie i wspólnoty religijne różnych wyznań. Ponadto w serwisie publikowane są spisy ludności (m.in. Krakowa i województwa krakowskiego), kartoteki ewidencji ludności (m.in. Poznania), księgi meldunkowe oraz akta hipoteczne i notarialne. W celu szybszego odszukania w zbiorach archiwalnych aktu Księgi metrykalne nie i prowadzone były w sposób staranny. Jednak to prawdziwa kopalnia informacji dotyczącego danej osoby, archiwa państwowe indeksują dawne księgi metrykalne, akty stanu cywilnego, księgi meldunkowe. Prace te prowadzone są często we współpracy ze stowarzyszeniami genealogicznymi. Wyszukiwarki powstałe na podstawie indeksów są dostępne m.in. na stronach archiwów państwowych w Lublinie, Płocku i Warszawie, a także stronach stowarzyszeń genealogicznych. Krok 4. Nazwa parafii lub gminy Zazwyczaj wiemy, jakiego wyznania była interesująca nas osoba czy rodzina. Jeśli nie jesteśmy tego pewni, musimy liczyć się z koniecznością przeszukania ksiąg różnych wyznań. Podstawową informacją, bez której nie rozpoczniemy poszukiwań, jest nazwa miejscowości, w której rodzina mieszkała. Na miejscu w archiwum można ustalić, czy była ona samodzielną parafią lub gminą wyznaniową, czy podległą filią. Służą do tego: „Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" albo „Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej". Pomocne są też schematyzmy die-cezjiizymskokatolickidiigrecko-katoliddch. Krok 5. Co znajdziemy w AGAD Przystępując do poszukiwań archiwalnych, w pierwszej kolejności należy zapoznać się z inwentarzami ksiąg metrykalnych przechowywanych w AGAD. Mają opracowane inwentarze książkowe zaopatrzone w indeksy geograficzne. Dostępne są na stronie internetowej AGAD. Jeśli okaże się, że archiwum nie posiada w swoich zbiorach poszukiwanych dokumentów, można zapytać o nie w innych archiwach. Na przykład księgi metrykalne różnych wyznań, od zamknięcia których nie upłynęło jeszcze sto lat, znajdują się w DI Wydziale Rejestracji Stanu Cywilnego i Ksiąg Zabużańskich, tel. 22 44312 80 lub 81. Sekcja Ksiąg Zabużańskich nie udostępnia zbiorów do osobistego wglądu. Krok 6. A może za granicą... Na koniec można polecić skontaktowanie się z archiwami znajdującymi się dziś poza granicami Polski. Na przykład z archiwami obwodowymi na Ukrainie, w których mogą znajdować się księgi polskiej proweniencji. Trzeba najpierw ustalić, w którym obecnym obwodzie należy poszukiwać interesującej nas miejscowości. Adresy archiwów centralnych i obwodowych można znaleźć na stronie archiwów ukraińskich (dostępnej w językach ukraińskim i angielskim) www.archives.gov.ua Krok 7. Księga parafialna Księgi wszystkich wyznań sporządzane były w co najmniej w dwóch egzemplarzach. Oryginał zostawał w parafii lub gminie, kopia przekazywana była do archiwum kościelnego lub urzędu państwowego. Obowiązek prowadzenia ksiąg metrykalnych na ziemiach polskich został wprowadzony na początku XVII w. Władze kościelne nakazały spisywanie ochrzczonych, bierzmowanych, zaślubionych i przyjmujących komunię na Wielkanoc. Nieco później nakazano rejestrowanie zmarłych. W XVIII w. zalecono prowadzenie oddzielnych ksiąg chrztów, ślubów i pogrzebów. Wpisyprowadzonebyły łącznie dla wszystkich miejscowości należących do parafii, w księgach bez podziału na rubryki. Księgi metrykalne nie zawsze i nie wszędzie prowadzone były w sposób staranny. Często nie dokonywano wpisów bezpośrednio w księdze, ale na luźnych kartkach, na podstawie których co jakiś czas uzupełniano księgę. Kartki takie ginęły, o niektórych zapominano, stąd w wielu księgach na końcu dopisywano osoby wcześniej pominięte. Dlatego może się zdarzyć, że znając dokładną datę urodzenia czy zgonu, nie znajdziemy wpisu w księdze. Liczne nieścisłości występują również w pisowni nazwisk. Krok 8. Księgi metrykalne Księgi metrykalne sporządzane »w języku polskim mają zazwyczaj i formularz po polsku, więc nie ma problemu ze zrozumieniem wpisów. W przypadku ksiąg spisanych po łacinie (zasadniczo dla wyznania rzymskokatolickiego) trzeba poznać tytuły ksiąg i zawartych w nich rubryk. Liber natorum - księga urodzonych, liber copulatorum - księga zaślubionych, liber mortuorum - księga zgonów. W księgach innych wyznań nazwy podane są w innych językach. Warto uzbroić się w słownik - najbardziej przydatne są te dla prawników. Krok 9. Jak szukać przodków Wszystko zależy od tego, czego szukamy. Jeślikonkretnyćhosób, 0 których mamy informacje (np. rok urodzenia), poszukiwania zaczniemy od księgi, w której są zapisy tego roku. Powiedzmy, że dysponujemy współczesnym aktem zgonu, w którym jest zapi-sane miejsce i rok urodzenia interesującej nas osoby. Po odszukaniu aktu urodzenia dowiadujemy się, jaknazywali się rodzice, aczę-sto i dziadkowie nowo narodzonego. Idąc wstecz od tej daty, możemy wyszukać akt ślubu rodziców, z którego, oprócz znanych już informacji, dowiemy się dat urodzenia rodziców lub tego, ile mieli lat, gdy się pobierali. Na tej podstawie możemy szukać ich aktów urodzenia. Jeśli od daty ślubu do daty narodzin znanej nam osoby minęło kilka lat, możemy przyjąć, że nie było to pierwsze dziecko tej pary. Trzeba więc przeszukiwać księgi urodzeń pod kątem odnalezienia innych dzieci tej pary. Warto zwracać uwagę na numer domu odnotowany w akcie. W małych miejscowościach nie zmieniało się często adresu, dlatego przeszukując księgi urodzeń, ślubów 1 zgonów po numerach domów, można szybko znaleźć więcej osób z tej rodziny. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 promocja 19 Kobieca Twarz Pomorza. Przedstawiamy faworytki w kategoriach córki oraz matki Ewelina Żuberek ewelina.zuberek@polskapress.pl l%aszaakc/a Pokażmy jak piękne są kobiety w naszym regionie! Glosami Czytelników zostaną wybrane Kobiece Twarze Pomorza w czterech kategoriach: córki, matki, kobiety dojrzale i seniorki. Dziś przedstawiamy aktualne faworytki głosowania wśród córek i matek. Naszą akcję adresujemy do kobiet w każdym wieku. Żadna z czterech kategorii nie ma określonych przedziałów wiekowych. To Wy, kobiety, najlepiej wiecie, z którą z nich się utożsamiacie: córka, matka, amoże kobieta dojrzała lub seniorka. Jakglosować? Głosowanie w plebiscycie rozpoczęliśmy 9 marca. Akcja wyłoniła już faworytki w każdej z kategorii. Dziś przedstawiamy dwadzieścia Pań, które w kategoriach córki, matki, kobiety dojrzałe i seniorki zdobyły najwięcej głosów naszych czytelników (dane z czwartku z godz. 12.00). Aby zagłosować na swoją faworytkę wystarczy wysłać SMS z kodem podanym przy jej imieniu na numer 72355 (koszt 2,44 z VAT) lub wejść na stronę gp24.pl/kobiety i zagłosować tzw. KLIKiem. Tam też znajdziesz pełną listę kandydatek we wszystkich kategoriach. Wyjątkowe Forum Kobiecości Każda z laureatek otrzyma nagrody oraz limitowane zaproszenie na FORUM KOBIECOŚCI -pełną atrakcji imprezę wyłącznie dla laureatek akcji. To będzie dzień, jakiego jeszcze nie było! Podczas FORUM KOBIECOŚCI panie wezmą udział w castingu, gdzie jury spotka się i porozmawia z każdą kandydatką, aby ją lepiej poznać. Będzie okazja, aby opowiedzieć więcej o sobie. Każda uczestniczka FORUM stanie także przed obiektywem naszego fotografa, który zrobi jej pamiątkowe zdjęcia. Nie zabraknie także panelów szkoleniowych, a eksperci od wizażu, nauczą, jak najlepiej zadbać o swój wygląd. Imprezę zakończy wręczenie nagród i ogłoszenie werdyktu jury - laureatek wkażdej kategorii pokoleniowej. Zdobędą one tytuł KOBIECA TWARZ POMORZA i główne nagrody, a także awansują do ogólnopolskiego finału akcji. Mlrela Janiszewska. Leśna Jania Natalia Grzegorczyk. Ustka GTR.394 GTR.890 Laura Lenz. Gdynia Karolina Kapeluch. Bytów GTR.4 GTR.546 Wiktoria Stramska. Gdańsk Daria Kwasek. Gdańsk GTR.248 GTR.742 Marta Jabłońska, Rumia Natalia Pilarska, Nowa Cerkiew GTR.92 GTR.613 Kinga Puzdrowska Anna Samel, Reda GTR.956 GTR.170 Beata Struk, Gdańsk GTR.703 n Elżbieta Lesner, Gdańsk GTR.764 Żaneta Ignaszewska, Gdynia Danuta Wojtysiak, Prabuty GTR.238 GTR.200 Sabina Krefta, Gowidlino Simona Benes, Zbychowo GTR.279 GTR.840 Anna Chełmowska, Gdynia Katarzyna Jączyńska, Reda GTR.679 GTR.726 Aleksandra Fijałkowska, Leśniewo GTR.921 Anna Sobocińska-Witowska, Siemirowice, GTR.56 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 Ewa Wachowicz namawia, by w czasie pandemii szczególnie dbać o to, co się gotuje Ewa Wachowicz: szukam dobrych wiadomości Anna Piątkowska anna.piatkowska@polskapress.p Zdrowie -Ważne, żeby sprawdzić czy nie przytępił się do nas lęk. Jeśfi tak. to należy go razpuścKWGzymś dobrym-mówi Ewa Wachowicz. Swój azyl odnalazła pod Babią Góiąitam spędzi święta wielkanocne. Będą ime niż zazwyczaj. Restauracja w centrum Krakowa. telewizja, codzienne obowiązki-zwolniła Pani w kwarantannie narodowej? Zdecydowanie. Prowadzę życie bardziej domowe, przeczytałam wreszcie książkę, która na mnie czekała, codziennie dzwonię do rodziców. W moim domu pod Babią Górą nie mam telewizji, więc nie śledzę wiadomości, a z informacji, które docierają do mnie z internetu, staram się nie wyławiać wyłącznie tych o koronawirusie, znajdować także inne. Bo oprócz tego, że jest wirus, dzieje się dużo dobrego. Brakuje mi trochę tych dobrych wiadomości w mediach, a przecież one są -firmy i prywatne osoby pomagają szpitalom, szyją maski, kupują kombinezony, rękawiczki, robią obiady. Przyjaciółka, która jest lekarką, przysłała mi zdjęcie, pisząc: Zobacz, mam obiad i kawę. Ktoś to dostarczył do szpitala. Mam więc prośbę do dziennikarzy, żeby nie skupiali się wyłącznie na tym, ile osób jest zarażonych, ile zmarło. Myślę też, że w dłuższej perspektywie każda zmiana przynosi coś dobrego. Izolacja, praca w domu. brak kontaktów towarzyskich innych niż online mogą być przytłaczające. Pani jednak ma sposób na zachowanie pogody ducha. Znoszę to dobrze dzięki temu, że jestem systematyczna. Nie odpuszczam treningów, jogi, medytuję. Zauważyłam nawet, że dzięki systematycznemu jedzeniu schudłam przez ten okres. Mam czas, żeby wieczorem odpisać na wiadomości, zawsze brakowało mi na to czasu. Nie boksuję się z tym, co jest, bo teraz najważniejsze, żeby każdy zadbał 0 swoje zdrowie, stosując się do wszelkich środków ostrożności, z rozwagą, ale bez lęku. Jest taki piękny cytat z Wisławy Szymborskiej: „Jesteś - a więc musisz minąć". Wszystko kiedyś mija. Myślę, że ten lęk budzi w nas nieznane. Grypy się przecież nie boimy, a ona także zbiera swoje żniwo. W wypadkach samochodowych giną ludzie, a przecież wciąż jeździmy. Trzeba zachować ostrożność, dbać o siebie 1 rodzinę, ale zachować też zdrowy rozsądek. Dla mnie ten czas to także moment na to, żeby się cieszyć lekturami. Dziś upiekłam chleb gryczany, zrobiłam pesto z pietruszki, wymyśliłam, co zrobię na obiad, fle ja mam z tego radości! Jest pani znana m.in. z programów kulinarnych. Na co dzień także pani gotuje? Codziennie przygotowuję obiady dla moich domowników, a teraz szczególnie dbam o to, co gotuję. Staram się bazować na produktach, które wzmacniają organizm. Codziennie w mojej diecie jest kasza jaglana, która ma właściwości antywirusowe. Co rano wypijam napój z kurkumy, która jest nie tylko cudownym antyoksydantem, ale także zapobiega infekcjom. Zrobiłam zakwas z buraków. Każdego dnia jemy ogórki kiszone albo robię surówkę z kapusty kiszonej, nawet do śniadania czy do chleba z masłem - doskonale smakuje. Obecna sytuacja wymusiła na nas większą aktywność w internecie. Pani jest od dawna obecna w mediach społecznościowych. ale teraz można np. towarzyszyć pani w gotowaniu nie tylko w programie ..Ewa gotuje" ale też nalnstagramiei Facebooku. Pierwsze nagranie na ży- , wo zrobiłam lepiąc pierogi, a dalej już poszło. Mój dzień jest teraz usystematyzowany także dzięki temu, że gotuję razem z moją społecznością na Facebooku i Instagramie. Staram się też podpowiadać, np. jak zrobić samemu zakwas na żur, zakwas na chleb, kiedy nie ma się drożdży. Wspomniała pani o produktach wspomagających odporność. kiszonkach, kurkumie. Jakie jeszcze składniki warto teraz polecić? Kasza gryczana niepalona i palona ma bardzo dobre właściwości, zawiera dużo witamin z grupy B, więc też koi nerwy. Wypijam też dziennie ok. 3 litrów letniego naparu na hibiskusie czy rooibosie z dodatkiem imbiru i soku z cytryny. Kawa i herbata nie są teraz wskazane, ponieważ nadmiar kofeiny i teiny obniża odporność. Sięgam za to po zioła. Ograniczone możliwości wyjścia do sklepu to również dobry moment na wdrożenie zasad „zero waste", czyli gotować i nie marnować. Wykorzystujemy wszystko, co mamy w domu. żeby coś z tego zrobić bez konieczności wychodzenia. Ja tak robię. Wczoraj wykorzystałam jabłka, które już nieco straciły na świeżości i przygotowałam ryż z nimi. A kilka dni temu zabrakło mi śmietany. Normalnie pojechałabym do sklepu, teraz przepatrzyłam wszystko, co mam w spiżarni, znalazłam mleko kokosowe i użyłam zamiast śmietany. Wyszło rewelacyjnie, a ja odkryłam nowy smak. Znalazłam też w lodówce olej lniany, który się przeterminował, więc postanowiłam wykorzystać go kosmetycznie - zrobiłam maskę na włosy. Były piękne po tej kuracji! Teraz jest czas na takie rzeczy. Szukam pozytywów. Ważne, żeby codziennie sprawdzać, czy nie przylepił się do nas lęk. Jeśli tak jest, należy go rozpuścić w czymś dobrym. Tegoroczna Wielkanoc będzie zupełnie inna. Rodzinne święta spędzimy w mniejszym gronie, zrezygnujemy z wielu tradycji i rytuałów, a i stoły pewnie nie będą się uginać od nadmiaru potraw. Jak pani spędzi te święta? Dla mnie te święta także będą inne, ponieważ spędzę je bez brata i rodziców. Ze względu na bezpieczeństwo rodziców nie pojadę do rodzinnego domu w Klęczanach. Mój tata jest w grupie ryzyka, ma 88 lat i cukrzycę, więc pozostanie nam tylko kontakt telefoniczny. Nie będę ryzykować wizyty z życzeniami czy jajeczkiem. Staram się dbać o siebie, ale przecież mogę nawet nie wiedzieć, że jestem nosicielem wirusa. Te święta będą się odbywać bardziej na Skype czy telefonie. Będą też skromniejsze pod względem tego, co ugotuję i upiekę - będzie nas przecież mniej przy stole. Mam duży zapas buraków, więc na pewno pojawią się, przygotowane na różne sposoby: pieczone, krem z buraków, na pewno będzie żur. Będzie skromniej, jeśli chodzi o słodycze, bo cukier nie jest teraz naszym sprzymierzeńcem. Tam, gdzie mogę, zastąpię cukier ksylitolem. Będzie na pewno inaczej, ale nie znaczy to, że nie będzie pięknie, przecież przyroda budzi się do życia. Cieszę się drobiazgami. Wie pani, jak pięknie śpiewają rano ptaki? Przecież one śpiewały też rok temu, ale ja tego nie zauważałam. Teraz budzę się i słucham. Jak wyglądała Wielkanoc wKlęczanadi? W moim rodzinnym domu wszystko zaczynało się już w Wielki Czwartek robieniem porządków w ogrodzie, grabieniem, zbieraniem patyków, by wieczorem spalić to w ognisku - takie symboliczne oczyszczenie. Wszędzie wokół paliły się te ogniska. Mówiło się na to Judasze, w gwarze Judos. Wielki Piątek to był dzień wyciszenia, bez radia, telewizji. W czwartek piekło się spody ciast, a w piątek wykańczało mazurki i krasiło się jajka. W moim domu gotowaliśmy je w łupinach cebuli, a następnie wieczorem wspólnie nożykiem lub igłą wydrapywaliśmy wzory. Wielka Sobota to oczywiście święconka. W sobotę jeszcze pościmy, więc na śniadanie jadło się ciężką, ucieraną babę. Wielka Niedziela to przede wszystkim wspólne śniadanie wielkanocne. Na środku stołu zawsze stał koszyk, z którego wyciągało się chrzan, jajka dzieliło się na tyle porcji, ile osób przy stole. Potem modlitwa, po której zasiadaliśmy do śniadania. To było długie biesiadowanie, niemal do obiadu. Na wielkanocne śniadanie zawsze była podawana biała kiełbasa z pieca. Tato samodzielnie przygotowywał wędliny, więc specjalnie na tę okazję robił pętko surowej białej kiełbasy, którą się piekło. To była nasza tradycja. Dopóki święta były u rodziców, zawsze też przygotowywali szynkę z kością. Przez dwa tygodnie była marynowana, peklowana, potem wolniutko wędzona i gotowana w specjalnym garnku. Przepyszna. Czego nie może zabraknąć na wielkanocnym stole u Ewy Wachowicz? Wszelkiego rodzaju dań z jajek - koniecznie musi być chrzan z jajkiem. Mama zawsze robiła jajka w skorupce -staram się też ten zwyczaj podtrzymywać. Ugotowane na twardo jajka trzeba bardzo ostrym nożem przekroić na pół, a następni łyżeczką wyjąć jajko, żeby zachować skorupki. Jajko się sieka, dodaje się szczypiorek, odrobinę majonezu lub śmietany i wkłada do bułki tartej i smaży na maśle. Na Wielkanoc musi być też ćwikła z chrzanem, obowiązkowo żurek. Nie wiem, jak w tym roku będzie z białą kiełbasą. Być może żurek będzie tylko na wędzonce, nie wiem, czy uda się kupić dobrą białą kiełbasę i czy będę w ogóle o nią walczyć, ale żurek będzie na pewno. Oczywiście na stole nie może też zabraknąć sałatki jarzynowej, wiadomo. Mam również swoje wędliny, szynkę, którą zrobiłam sama w szynkowarze. Jest pani specjalistką od ciast jakie upiecze pani w tym roku? Na pewno będzie sernik na ksylitolu - sprawdzony już, bardzo dobrze smakuje. Mazurek z kajmakiem, ale tylko jeden. I, oczywiście, baba wielkanocna. Myślę, że te trzy ciasta w tym roku w zupełności nam wystarczą. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 ogłoszenia drobne 21 O Wielkanocy na okrągło, czyli w kolorowym jajku ukryta jest moc Wielkanoc Okrągły symbol Wielkanocy tak wrósł w tradycję tego święta, że wręcz można by było zapytać, co było pierwsze -jajko, czy Wielkanoc. Najstarsze kraszanki powstawały w Mezopotamii. Malowano je w starożytnym Rzymie. Natomiast te najstarsze na ziemiach polskich znaleziono w okolicy Opola. Dla naszych przodków jajko związane było z kultem boga słońca, symbolem solar-nym, ucieleśnieniem nowego życia, narodzin... Chrześcijań- stwo dorzuciło jeszcze symbolikę wiary w zmartwychwstanie Chrystusa i „tchnęło" w jajko całkiem nowe treści. I nowy rodowód zyskania przez nie kolorów. Jedni twierdzą, że św. Magdalena, dowiedziawszy się o zmartwychwstaniu Jezusa, pobiegła do domu i zobaczyła, że wszystkie jajka stały się kolorowe. Inni przypisują to Matce Bożej, która błagając o darowanie życia Jezusowi, zaniosła dzieciom Piłata barwne jajka w prezencie. Kolejna z legend głosi, że akurat w tym czasie, gdy Jezusa prowadzono na śmierć, pewien biedak szedł na targ z koszykiem pełnym jaj. Postawił go przy drodze, a sam pomógł Zbawicielowi nieść krzyż. Gdy wrócił, zobaczył, że wszystkie jajka są czerwone... A propos koloru. Tutaj nie ma miejsca na przypadek. Etnograf Barbara Rybińska ze skansenu w Zielonej Górze Ochli opracowała symbolikę kolorów. Najpierw wyjmijmy z koszyka żółtą kraszankę. To młodość, gościnność, szczęście. Kolor ten wróżył życie duchowne. Młodzież, która otrzymała jajko w tym kolorze, mogła liczyć na przyszłość w życiu zakonnym czy kapłaństwie. To światło i słońce, daje radość i siłę. Dzieląc się radością, prze- kazujesz obdarowanemu komunikat, że zależy ci na kontakcie, na porozumieniu. Różowa to radość ze zmartwychwstania Chrystusa. Ten kolor wróżył sukces. Za pisankami w tym kolorze rozglądali się szczególnie ci, którzy planowali otwarcie nowych lub rozbudowę prowadzonych już interesów czy przedsiębiorstw. Miłość, namiętność, ale i zwycięstwo to raczej czerwień... Bowiem kiedyś kolorowe jajo było życzeniem wielkanocnym, jakie można było podarować innej osobie. Ozdobiona odpowiednimi symbolami oznaczała na przykład urodzajne pola, dobrobyt w gospo- darstwie, płodność czy długie życie. Pisanki można było też nie przyjąć, jeśli sądziliśmy, że ktoś, kto ją wykonał, życzył nam żle. Dziś traktujemy pisanki tylko jako ozdobę. Kiedyś wierzono, że one mają moc. W tradycji polskiej podzielenie się święconym jajkiem z bliskimi miało umacniać więzi i bronić rodzinę przed złymi wpływami z zewnątrz, zapewniając jej też zdrowie i powodzenie. Dotykanie zwierząt gospodarskich święconym jajkiem miało chronić je przed chorobami i urokami. Kury, które otrzymają, wedle tradycji, skorupki po święconych jajkach, dobrze się niosą i nie gubią jajek. Zgniecione skorupki rozsypywano też wokół domu, aby zapewnić mu ochronę. Zakopywano również skorupki ze święconki w narożnikach pól, żeby zwiększyć urodzaj, a nawet przyczepiano do drzwi wejściowych, aby przyczyniały się do spokoju domowników. Woda po gotowaniu jaj na pisanki to także substancja o dobroczynnym działaniu - umycie się nią zapewniało urodę dziewczętom, a chorym przywracało zdrowie. Woda z pokruszonymi skorupkami święconego jajka była uważana za lek na ból zębów. ©d) Dariusz Chajewski HrAhflO Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 Łf I Ulll IC Pi zez :nternet ogloszenia.gratka.pl Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 W Biurze Ogłoszeń * Oddział Szczecin ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ MOTORYZACJA ■ PRACA i ZDROWIE i USŁUGI i TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE Nieruchomości GARAŻE blaszane, drewnopodobne, kojce dla psów, partnerstal.pl, 798-710-329 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe producent KOJCE dla Psów Najniższa CENY Róine wymiary Transport cały kraj Montaż mmm Dogodne RATY 94-318-80-02 ^91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30 74 512-853-323 www.koristaf~garaze.pl m POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www.nieruchomosci.slupsk.pl NIERUCHOMOŚCI 577 410 005 ul. Zwycięstwa 10, Koszalin, w godz. 9-17 Mamy „klientów od ręki" na mieszkania i działki \u NAS NAJNIŻSZA PROWIZJA? Handlowe ANTYKI starocie kupię, 506022528 mat0kaly budowlane ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalowe tel.889009001 NIEMICA ummm opałowe DREWNO Słupsk 694-295-410 Motoryzacja osobowe kupię Absolutny skup aut, 728773160. AUTO skup wszystkie 695-640-611 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143:501-692-322. KONSERWACJA podwozia, 883080883 KUPIĘ camping 501944586 Koszalin Finanse biznes motofinanse KREDYT 50 000 zt, rata 572, 730 809 809 zatrudnię ELEKTRYK - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ELEKTRYKÓW -> Niemcy 666 709 709 MALOWANIE, tapetowanie, docieplenia - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543. Cert. 9875 OPIEKA Niemcy do 2000 euro. Germania Care 943424056, 509 780868. SPÓŁKA z działu B2B ogłaszamy nabór na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki Zielona Manufaktura Sp. z o.o. z Krosina. Wymagania: znajomość języka angielskiego, dyspozycyjność oraz kreatywność w działaniu kontakt zielonamanufakturapl@gmail.com. Oferty należy składać wyłącznie drogą elektroniczną do dnia 17 kwietnia 2020r. do godziny 10.00. Rozpatrzenie ofert nastąpi w dniu 17 kwietnia do godziny 15.00 STOLARZ - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz/ NIEMCY - tel. 774270543 Cert. 9875 ZOM Salusmed zatrudni opiekunki/ów do pracy w Niemczech, atrakcyjne zarobki, tel.: 501651704, 518187 355,533 017 907, niem. 00 49176 327 94429 ZWROT podatku z Niemiec 1 Kindergeld. Tel. 668167770 Zdrowie ginekologia A-Z, 501-385-552 Ginekolog neurologia SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. inne specjalizacje ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi agd rtv foto 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 8U00WLAN0-REM0NT0WE BALUSTRADY bramy 602 825 699 CYKLINOWANIE bezpyłowe 502302147 CYKLINOWANIE bezpyłowe, lakierowanie, olejowanie, strukturyzacja 696-727-338 DACHY- dekarstwo 94/3412184 STANY surowe 94/3412184 SUCHE zabudowy 94/3412184 OGRODNICZE WYCINKI niwelacje trawniki 792669632 Rolnicze maszyny rolnicze KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. ZWIERZĘTA HODOWLANE KURKI odchowane 784461566 SKUP Bydła Sokołów 500277836 SKUP Krowy 6 zł tel. 889186749 SPRZEDAM kury nioski młode. Tel. 782 827428,792 732 052 wwwgp24.pJ www.gk24.pi www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy Ynona Husaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, teł. 94 347 35 00 Dyrektor drakami Stanisław Sikora, teł. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, teł. 94 347 3512 Prenumerata, teł. 94340U 40 Głos Koszafaiski - wwwLgk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 943473572, redakqa.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskdpress.pl Głos Pomorza - www^p24.pł ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński-wwwgs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92. redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 83 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, teł. 91578 47 28. fax 9157817 97. reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/trescijwzgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP A llltll HITIIHIUT POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 22 krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 polska komedia romantyczna wiosenny miesiąc brazylijski taniec r~ pies m^ fśliwski r~ prawnik ściana grani samica jelenia reżyser filmu „Kanał" -> Szymanowski -v rosyjskie imię kobiece postać w sztuce -v przejazd przez obce państwo r~ francuska i7pka ma dopływy czysta folia mały ptaK fiński złoty dawny statek wiosłowy V\Q ILCWCl hełm husarza - \ \ \ \ 1 \ »■» to nie wypada" - sterta drewna - l 1 u szczelina, szpara - roślina do majenia - miara inteligencji - 23 miasto nad Wisłoką - 9 Reagan las liściasty szerokie ramiona - szal lub wąż szef uczelni dodatek do jajecznicy dodatkowa praca ł 27 angiel- SKi arystokrata - i zamiast szelek r r wieczorowy strój męsKi ... Mistrzów tłuszcz z walenia ęięgi, lanie porwanie szlachcianki 25 kojarzy się z Kolumbem \ egzotyczny owoc świadoma część osobowości dobry towarzysz skrócony- podpis łaciata na pastwisku czarny na drodze 1 ł łączy rękę z tułowiem i 1 - 4 4 i teniso- WG zagranie drzewo liściaste rodzaj drzewa 144 sztuki ^ i ł i symbol zdradzonego męża krzew parkowy - 26 model Hyun-dai'a - 7 niebieski lub stalowy przebieg debaty towot - u 8 stopień w armii 1 wyjeżdża z fabryki Fiata - opiewa czyny bóna-terów - l ł wypiętrzony obszar gatunek gołębia (anagram stawka) próżniak dawny chełm wojskowy anagram (palinka) 3 peruwiańskie góry - ii bita droga, gościniec - pies pokojowy wiano —*■ 1 1 kajdany, okowy szkło powiększające bystry w potoku Zamów ortodontyczny lub rentgenowski - 4 U * ł 19 1 prenumeratę Głosu! w portfelu Czecha - 5 trująca mgła nad metropoliami 20 wiosenna na polu zespół muzyczny «iitdkĄ tWM i •"W"-''- ....... tkanina na koszule skupisko masonów 6 nowicjusz w pracy niewygodne posłanie sportowy czaso- ł ł \ U ł \ mierz 18 I-.....■-—•Bte, • i ros>, , • , t* , h r 28 sklepowa kolejka - kolor jak roślina 500 arkuszy papieru pokój mniszki urzędowe papiery * \ ^ ^ ^ wiekowa budowla 24 stary las ciężka praca, harówka 12 budka na bazarze wdzięk, elegancja - 1 14 ł 1 ł \ Zadzwoń pod numer: 943401114, czepia się psiego ogona „Nie płacz...", fSBk płynie Wrocław od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00 bałwan na Bałtyku zakładany na ranę planeta blisko ziemi „reka" setera r ł i i lepsza połowa w małżeństwie "V 17 pohukuje w nocy -V instrument muzyczny szef, przełożony prawidło, reguła i \ i l kobieta cająca wznie-jopłoch rejs samolotem przeszkoda na drodze 1 cześć Trylojgii z Kmicicem 1 2 i daszek nad paleniskiem - 21 zamieszkał w raju - wielka lub mała koń z polskiego serialu wielbi idola linijka wiersza wawrzyn album filatelisty obóz dla podoficerów swój człowiek koń w plamy tiulowa zasłona afisz teatralny - ł l ł kamień w czajniku grzania Wody - śląska gra w karty \ kangur lub koala - l \ 1 Robert Redford lub Al Pacino rosyjska ciężarówka 16 arabskie imię męskie Pola, aktorka z filmu „Szatan z siódmej klasy" 31 dawny pistolet bry-tyjski ukojenie w cierpieniu 30 grupa przestępcza Egona Ofsena sejmowy akt prawny święta księga wyznawców judaizmu zdecydowany sprzeciw u ł ł - ♦ - \ -»• \ \ zajezdnia tramwajowa książka z mapami - pan sprzed lat -* 22 pozyskiwany z rzepaku - 13 r pracuje pod wodą - Fonda, aktorka z USA - 15 spis błędów w książce - tryk wąsy i broda - 29 zespół Marka Grechuty - 10 siad Bułgara - staro-greckie igrzyska - 12 3 4 5 6 7 8 9 jlO 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 : 11 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 31 utworzą rozwiązanie - myśl oraz nazwisko autora. MSmhlZ ON^Id ?IN T3?AM I01S 0d80Q :3INVZVlMZ0a Litery z pól ponumerowanych od 1 do 31 utworzą rozwiązanie - myśl oraz nazwisko autora. MSmhlZ ON^Id ?IN T3?AM I01S 0d80Q :3INVZVlMZ0a Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 sport 23 Jankowski: Czekamy, aż sytuacja będzie jasna hosziic&uluM Z prezesem STK Czarnych rozmawialiśmy o bieżącej sytuacji słupskiego klubu, rozliczeniach z zawodnikami oraz o przyszłości funkcjonowania drużyny. Pierwsze pytanie nie może, być inne i musi zostać zadane. Czy Słupskie Towarzystwo Koszykówki Czarni Słupsk przetrwa? Na początku chciałbym życzyć wszystkim zdrowia, co obecnie jest najważniejsze. Wracając do pytania, to mogę zapewnić, że jeśli chodzi 0 sam zarząd - zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby w tym trudnym czasie obecny sezon został rozliczony do końca, a klub nie ciągnął za sobą - mówiąc kolokwialnie „ogonów". Teraz tak naprawdę pozostaję nam czekać, co przyniesie czas. Czy liga wróci do gry, czy cały sport wróci, a jeśli tak to kiedy 1 na jakich zasadach. Zatrzymajmy się na chwilę przy punkcie o którym mówił pan o rozliczeniu bieżącego sezonu. W całym świecie sportu wywołuje to nie lada kontrowersje -bo przecież żadne rozgrywki nie zostały zakończone w sposób normalny. Czy w słupskiej ekipie ze wszystkimi zawodnikami udało się do końca rozliczyć? Tak, ze wszystkimi zawodnikami jak i ze sztabem trenerskim rozstaliśmy się na zasadzie polubownych porozumiem. Warto podkreślić, że wszyscy znakomicie zdawali sobie sprawę w jakiej sytuacji obecnie znajduje się Kai Havertz jest bliski dołączenia do Bayernu Monachium Havertz w Monachium, Neuer zmieni otoczenie P9knnazna Filip Bares Twitter: @BaresB4 Dobiega końca saga transferowa KaiaHavertza. Manuel Neuer może opuścić Bayem i przenieść się do Londynu. Kai Havertz jest uznawany przez ekspertów za jednego z najlepszych pomocników młodego pokolenia. W minionym sezonie piłkarz Bayeru Leverkusen trafił 20 razy do siatki, a w tym sezonie 10-krotnie w 34 meczach. Niemiec był łączony z największymi europejskimi gigantami, ale ostatecznie wszystko wskazuje na to, że zostanie w ojczyźnie, a Bayem po raz kolejny zgarnie rodzimy talent. Jak podaje „Sky Sports Germany'' Havertz poinformował Bayer, że czym prędzej chce zmienić klubowe barwy. Niemiec liczy na to, że opuści Leverkusen tuż po otwarciu letniego okienka, ale władze klubu mogą się na to nie zgodzić. Przez pandemię Covid-i9 światowy rynek uległ załamaniu i mistrzowie Niemiec mogą o prostu nie mieć takich pieniędzy jakich oczekuje Bayer. Kilka miesięcy temu mówiło się o kwocie powyżej 100 min euro. Obecnieportaltransfermarkt.de wycenia Niemca na 81 min euro. Awantura o kasę w najwyższej angielskiej lidze piłkarskiej PHkanazna Tomasz Dębek Twitter: @themback Nawet najbogatszej ligi świata nie ominęły problemy finansowe związane z pandemią koronawirusa. Ba. w Anglii kłótnie o pieniądze są bardziej zażarte niż w innych krajach. W grę wchodzą gigantyczne pieniądze. Czarny scenariusz, czyli anulowanie sezonu, oznacza konieczność zwrotu 762 min funtów (prawie 4 mld zł) z tytułu praw telewizyjnych. Więk- szość tej kwoty mogłaby zapewnić obniżka pensji zawodników o 30 proc. w okresie bez meczów. Taka też propozycja padła podczas niedzielnej telekonfe-rencji przedstawicieli Premier League i Związku Zawodowych Piłkarzy (PFA). Problem w tym, że związkowcy nie chcą się na to zgodzić. Spotkało się to z ogromną krytyką ze strony opinii publicznej i polityków. Według danych z tego sezonu średnie zarobki piłkarza Premier League przekroczyły 3 min funtów rocznie. - W zaistniałej sytuacji wiele osób jest zmuszonych do poświęceń. Zwłaszcza w służbie zdrowia. Pierwszą rzeczą, którą powinni zrobić piłkarze, jest zgoda na obniżenie zarobków -grzmiał minister zdrowia Matt Hancock. Za wypowiedź został ostro skrytykowany. M.in. dlatego, że piłkarze stanowią zaledwie 2 proc. osób zarabiających ponad milion funtów w Wielkiej Brytanii czy działań charytatywnych Premier. League. Kluby przekazały m.in. 125 min funtów niższym ligom, a szpitalom 20 min. Piłkarze założyli też fundusz #PlayersTogether wspomagający służbę zdrowia. W czwartek dostrzegł to i podziękował za wielkoduszną decyzję - minister Hancock. Rozmowy o obniżkach płac wciąż są jednak w toku. - Piłkarze są demonizowani, robi się z nich antychrystów. Są sportowcy, którzy zarabiają dużo więcej. Niektórzy myślą chyba, że nasi zawodnicy codziennie kupują złote Rolls-Royce'y. Nie kupują - przekonuje na łamach „The Times" szef PFA Bobby Barnes, były piłkarz m.in. West Hamu. Jeszcze w ubiegłym tygodniu PFA oświadczyło, że zdaje sobie sprawę z nacisków, by piłkarze dołożyli się do pensji innych pracowników, ałe... „jeśli kluby stać na wypłacanie wynagrodzeń, powinny to robić". Teraz narracja związkowców się nieco zmieniła. - Piłkarze chętnie odegrają swoją rolę, do czego nawoływał Hancock. Są jednak, nie bez powodu, podejrzliwi. Boją się, że kluby chcą „zresetować" ich pensje stanowiące dużą część budżetów. Propozycja Premier League miała zakamuflowany zapis o dodatkowej obniżce płac o 10 proc. przez kolejny rok - przekonuje Barnes. ©® Transfer Havertza to jednak nie koniec ruchów Bayernu. W tym tygodniu klub przedłużył kontrakty z Thiago Alcantarą i Thomasem Mullerem. Jednocześnie monachijczycy nie dogadali się z legendą klubu, Manuelem Neuerem. Przez dobre kilka lat Neuer był najlepszym bramkarzem na świecie, ale od 2016 roku ma coraz więcej problemów. Kilka kontuzji źle wpłynęło na formę Niemca i najprawdopodobniej odejdzie z Monachium. Faworytem w wyścigu po podpis Neuera jest za to londyńska Chelsea. Dwa lata temu The Blues uczynili Kepe Arrizabalagę najdroższym bramkarzem świata, kupując Hiszpana z Athletic Bilbao za ponad 80 min euro. W zeszłym sezonie Kepa bronił naprawdę dobrze, ale podpadł ówczesnemu menedżerowi Chelsea Maurizio Sarriemu, gdy odmówił mu zejścia z boiska w finale Pucharu Ligi Angielskiej. W tym sezonie Hiszpan spisuje się poniżej oczekiwań i Frank Lampard już od jakiegoś czasu szuka jego zastępcy. Neuer byłby świetną opcją, nie tylko z powodu kończącego się kontraktu, ale i doświadczenia, które jest tak potrzebne The Blues. ©0 LOTTO ŚRODA, GODZ. 21.40 MM MuM-8,9,10,12,14,16, 29,30,31,35,36,40,43,46,51, 52,54,62,64,76 plus 9 Mnl Lotto 3,9,12,16,33 11,14,16,19,33 plus 3 Ekstra Premia 3,7,15,25,31 plus 4 1,2,5,6,9,11,12,16,17,20,21,23 CZWARTEK, GODZ. 14 Mufti Mufti - 5,10,15,17,18,23, 24,25,32,33,34,43,48,50,56, 65,71,72,78,80 plus 71 Kaskada 4,6,7,8,9,14,15,16,20,21,22,23 (STEN) COMPtE^ Michał Jankowski (na zdjęciu brąz z sezonu 2018-19) zdobył już jako prezes dwa medale całe społeczeństwo i wspólnie znaleźć musieliśmy „złoty środek". My od samego początku naszej działalności - restrykcyjnie podchodziliśmy do finansów klubu, co w dużej mierze pomogło nam zachować płynność finansową w tych niezwykle trudnych czasach. Do 31 marca rozliczeni byliśmy ze wszystkimi pracownikami klubu. W wirtualnej, ale oczywiście oficjalnej tabeli zajęliście drugie miejsce, co jest równoznaczne ze zdobyciem srebrnego medalu. Czy mimo tego, jak zakończyły się te rozgrywki - dla zawodników przewidziane były jakieś premie? Oczywiście zawodnicy mieli zapisy o premiach w razie zdobycia medali. Sytua- cja jednak jest wyjątkowa i naprawdę trudno było nam się do tego odnieść. Tak jak jednak wspominałem wcześniej - wszystko udało dogadać się na zasadzie partnerskich rozmów i mogę zapewnić, że żadna ze stron nie może czuć się rozczarowana. Oczywiście warto zaznaczyć tutaj, że srebrny medal, który jak zapewniła nas liga otrzymamy - nie smakuje tak jak ten zdobyty poprzez walkę na koszykarskim parkiecie. Oczywiście ciężko coś teraz planować, ale musimy spytać. Czy jesteście już po wstępnych rozmowach ze sponsorami o przyszłości oraz oczywiście zawodnikami. którzy w przyszłości mogli by reprezentować barwy słupskiego klubu? Na dzień dzisiejszy uważam, że rozmowy z potencjalnymi sponsorami byłby nietaktem. Wiemy, że kryzys dopadł każdą z branży, a wiele firm obecnie zajmuje się zabezpieczeniem własnych interesów i uratowaniem jak największej ilości miejsc pracy. Musimy odczekać, aż obecna sytuacja przeminie, a nasz kraj w pełni stanie na nogi. To samo tyczy się kontraktów z poszczególnymi zawodnikami - na dziś nie znamy poziomu naszego budżetu i ciężko mówić o jakichkolwiek konkretach. Oczywiście mamy swoje typy, ale tak jak mówię na konkrety czekamy, kiedy wiedzieć będziemy na czym stoimy.©® ROZMAWIAŁ KRZYSZTOF NAŁĘCZ. WSPÓŁPRACA Michał Piątkowski 24 reklama Glos Dziennik Pomorza Piątek, 10.04.2020 d to północ po norwesku i duńsku, edzkie są pojazdy firmy, andynawska jest jej cała filozofia. Polskie są barwy i ludzkie historie. Autobusy Nord Express to renomowane Sca-nie. I tu pierwsza anegdota. Ponieważ przewoźnik nie unika trudnych dróg, jego zmorą są kamienie wyrzucane spod kół innych pojazdów w przednie szyby autobusów. - To kosztowne. W Szwecji można jeździć z pękniętą przednią szybą, u nas jest ostrzej - tak szef warsztatu Robert Religa porównuje przewozy w sterylnej Skandynawii z codziennością słupskiego przewoźnika, który ma wszystkie szyby bez skazy. Biało-malinowe standardy marki Poziom tkwi w szczegółach, najlepiej zarazem identyfikujących firmę. Z daleka poznasz, że jedzie Nord Express -biało-malinowe pojazdy rzucają się w oczy i nie można ich z niczym pomylić. - Dbamy o jednolity wizerunek. Każdy nowo zakupiony autobus, zanim wyjedzie w trasę, jest malowany w barwy firmy - podkreśla Katarzyna Krasiń-ska-Żółć z zarządu spółki. Obsługa ma ubiory w tych samych barwach. Standardem są wyświetlacze z przodu, z boku i z tyłu autobusów. Nie ma kartek za szybami. Nawet numery wyróżniają firmę: 101,102,103... Wygoda z ozonowym bonusem Większość to pojazdy niskowejściowe. Wszystkie klimatyzowane i z wentylacją. Tutaj ciekawostka: firma ozonuje ich wnętrza. Wyjaławianie nabrało dodatkowego znaczenia z nadejściem koronawirusa. Pojazdy są czyste - z regularnie praną tapicer-ką, poza tym ciche i... długie: połowa to 15-me-trowe trzyosiowce, które pozwoliły szwedzkim konstruktorom rozsunąć siedzenia dla swobody naszych nóg. Rozmiar jest też ważny dla bezpieczeństwa na śliskich zimowych drogach - to także skandynawski kanon. Awaryjność na trasie minimalizują prewencyjne przeglądy. W razie gumy czekający w pogotowiu kierowca szybko podjedzie zastępczym wozem. Kiedy rosną tzw. potoki pasażerów, pracują konduktorki, co umożliwia szybkie wejście dużej grupy, punktualne odjazdy i komfort kierowców mogących się skupić na jeździe. Przystankowy rozkład jazdy nie męczy łami- główką: osobno dni robocze, soboty i niedziele. Ekrany monitorów w pojazdach idą dalej: Nord Express TV oprócz bieżących i praktycznych informacji wyświetla wiadomości z regionu i świata. Jest doskonałą formą kontaktu z pasażerami. Stałym pasażerom kupującym bilety miesięczne firma przygotowuje niespodzianki, takie jak parasolki, ekotorby, spinery, długopisy i breloki. Tradycją stały się kalendarze na nowy rok. Pracownicy - sedno firmy Nord Express stawia na przywiązanie zatrudnionych osób, ale ono zaczyna się od komfortu pracy. Weźmy kierowców: pojazdy mają automatyczne przekładnie i automatyczną klimę. - Po zadaniu parametrów działa samo - mówi pan Heniu, najdłużej pracujący za kółkiem kierowca. - Zaczynałem pracę w autobusie bez klimatyzacji, z manualną skrzynią biegów. A w tej chwili doceniam także fotele z najwyższej skandynawskiej półki: podgrzewane, pneumatyczne, z pełną regulacją, pompowanymi poduszkami lędźwiowymi i pod łokcie. Do tego ksenony - wygoda i bezpieczeństwo o zmroku. » Kierowcy lubią to, co robią, nie tylko z powodu komfortu technicznego, lecz dlatego, że kochają ruch, swobodę i poczucie niezależności. mmmmmmmmmmmmmmm -wmMmmmmjm mm Ale jak zostać kierowcą Nord Expressu, zwłaszcza gdy się nie ma prawa jazdy kategorii D? Wystarczy być konduktorem lub mechanikiem - firma sfinansuje kurs na prawko, bo inwestuje w ludzi. Sama organizuje szkolenia z obsługi pasażerów, w tym profesjonalne studium przypadków z udziałem trenera. Inna droga awansu prowadzi od konduktora lub kierowcy do działu planowania. Korzyść dla firmy to wierność i wszechstronność pracowników, a dla nich to poczucie bezpieczeństwa, dowartościowanie i lepsze zarobki. Przedsiębiorstwo jest zorientowane na przyjazny klimat i bezpośredniość. Elastyczny system zmianowy uwzględnia dyspozycyjność osobistą ludzi, którzy z kolei mogą wpływać na firmę: kierownictwo ceni obserwacje i pomysły załogi, racjonalne szybko wdraża. - Tworzymy zespół myślący o firmie. Każdy pracownik jest dla nas ważny - mówi pani Katarzyna. Zespół integrują rodzinne pikniki plenerowe i spotkania wigilijne w restauracji. U Szwedów znane są jako julbord (Boże Narodzenie) i polegają na wielkim jedzeniu zapoczątkowanym grzanym winem. Kruszynka Amelia i inne Jedna czwarta kierowców to kobiety, np. drobna Amelka - kiedyś pasażerka Nord Express, a teraz doskonały kierowca, którą ledwo widać zza kierownicy, lecz świetnie sobie radzi z 15-metrowym wozem; spokojna i konkretna, budzi szacunek nie tylko na drodze. Ale pierwsza i przez osiem lat jedyna była Edyta: - Stosunek panów do nas? Coś pięknego! Na początku mnóstwo rad, sto razy o to samo pytałam, a oni cierpliwi, uprzejmi i jeszcze wygodne miejsce do parkowania mi zostawiali. Atmosfera wciąż jest super. Z pasażerami początki były różne. Jeden nie wsiadł, bo „z babą nie pojedzie". Lubię prowadzić. Najpierw myślałam o taksówce, ale dowiedziałam się w biurze pracy o kursie na prawko D, skorzystałam i się przyjęłam. Jazda po mieście mnie nie ciekawiła, a czemu z innych wybrałam Nord Express? Bo lepiej płacili. Ola i Sylwia to nowe pokolenie z awansu. Zaczęły jako konduktorki podczas studiów dziennych: dzięki elastycznemu grafikowi firmy mogły dorabiać. I awansowały: Sylwia zaraz po studiach (mgr pedagogiki resocjalizacyjnej, ale szybko wgryzła się w firmę jako konduktorka), Olę czeka jeszcze uczelniany egzamin końcowy (ekonomika transportu i logistyka). Są pianistkami w dziale przewozów. Ania Laskowska to kobieta orkiestra, w firmie od początku, czyli od czterech pojazdów i pięciu kierowców. Kieruje działem przewozów. Gdy zaczynała, siedziba spółki była w Dębnicy Kaszubskiej, w Słupsku na dworcu PKP był tylko jeden pokój, a w nim koordynatorka Ania, koordynująca wszystko. - Sama jedyna byłam - wspomina. - Planowałam pracę kierowców, byłam dyspo- zytorką, przyjmowałam utarg, sprzedawałam bilety miesięczne, prowadziłam punkt informacji, a nawet do autobusów wycieczkowych szyłam zasłonki, bo za ich brak ścigała policja. Kiedyś myję podłogę mopem i wchodzi pani. Przechodzę do biurka, pytam, w czym pomóc, a pani: „a czy jest ktoś kompetentny?". A propos początków: skąd w ogóle wzięły się Nord Express i relacje skandynawskie? - Widząc przestrzeń na nową jakość transportu publicznego, wpadliśmy na pomysł założenia tej firmy - mówi krótko Sylwester Wojewódzki. Wzory skandynawskie były oczywiste, bo właściciel Nord Expressu dobrze poznał Skandynawię. Jako dyrektor Kapeny i wiceszef Scanii-Kapeny co tydzień bywał w Szwecji, gdzie uczył się spokoju, mądrej organizacji bez „biegania i popychania", stosunków zespołowych i najlepszych cech transportu. Nord Express » Największy prywatny przewoźnik na Pomorzu Środkowym, zatrudnia 100 osób. Rocznie autobusy pokonują 2,2 min km przewożąc średnio 1,8 min pasażerów na liniach regularnych i specjalnych w 10 gminach miejskich i wiejskich województw pomorskiego i zachodniopomorskiego. » Spółka wdrożyła i utrzymuje system zarządzania jakością ISO 9001:2015, gwarantujący wysoki organizacyjny i etyczny poziom obsługi klientów, szczyci się certyfikatem Solidna Firma 2019. » Zajrzyj na nordexpress.pl + fb.com. ■~r ■ —— i........................