Piątek 6 marca 2020 Głos Pomorza ROCZNICA 75 LAT TEMU W LASKU POŁUDNIOWYM NIEMCY ZAMORDOWALI GRUPĘ ROBOTNIKÓW STRONA VI HISTORIA - ULICA WOLNOŚCI. DAWNIEJ PASTWISKOWA STRONY IV-V 02 Druga strona Głos Słupska Piątek, 6.03.2020 Grzegorz Hiiarecki HISTORIA KOŁEM SIĘ TOCZY Komentarz i asi lokalni politycy się zmieniają, a nie zmienia się, że miewają kłopoty z historią na-I szego miasta. Przed laty kłócono się o daty nadania praw miejskich, teraz na konferenq'i prezydentka Krystyna Danilecka-Woje-wódzka miała z nimi kłopot. W dzisiejszym wydaniu profesor Wojciech Skóra z Akademii Pomorskiej tłumaczy, skąd dwie daty nadania praw miejskich Słupskowi. Do kin wchodzi film o księdzu Ziei, kapelanie Szarych Szeregów, który po wojnie trafił do Słupska. Nawet w filmie dzieją się sceny z naszego miasta. Krę- cono je jednak w Lublinie. Na premierze filmu nikt nie wspominał o słupskim epizodzie życia księdza, który jest Honorowym Obywatelem naszego miasta i pomysłodawcą słupskiego pomnika, pierwszego w kraju, oddającego hołd powstańcom warszawskim. Dzisiaj piszemy też o dawnej ulicy Pastwiskowej, czyli dzisiejszej Wolności. Na sentymentalnych zdjęciach widać, jak się zmieniła. Przypominamy też jeden z aktów tragedii, która rozegrała się w Stolp w marcu 1945 roku. Mowa o mordzie na robotnikach przymusowych zabitych przez Niemców, jak to dzisiaj piszą na Zachodzie: hitlerowców, tuż przed zajęciem miasta przez Armię Czerwoną. Prosimy też o pomoc dla fundacji Dziki Azyl, która ratuje zwierzęta z regionu, a sama wymaga pomocy, bo pieniędzy brak. Zachęcam do lektury. ©® Słupsk Obchody urodzin Chopina przy ratuszu i pomniku Z okazji 210. rocznicy urodzin najwybitniejszego polskiego kompozytora odbył się happening przed ratuszem i pomnikiem nad Słupią. Uczestniczyli w nim m.in. uczniowie szkół średnich. Pojawił się aktor ucharakteryzo-wany na Chopina, jego kochanka George Sand i duży tort. (MAZ) DAWNY SŁUPSK DWA RAZY OTRZYMAŁ PRAWA MIEJSKIE Prof. Wojciech Skóra. dyr. Instytutu Historii Akademii Pomorskiej mówi o dwóch datach nadania Słupskowi praw miejskich Rozmowa Nadanie praw miejskich Słupskowi 20 sierpnia 1265 roku przez księcia gdańskiego Świętopełka to hipoteza, ale bardzo prawdopodobna - mówi prof. Wojciech Skóra, dyrektor Instytutu Historii Akademii Pomorskiej w Słupsku. Kilka lat temu prof. Barbara Popiełas-Szuttka z Akademii Pomorskiej poinformowała, że Słupsk otrzymał prawa miejskie 20 sierpnia 1265roku. To już pewny fakt? Raczej hipoteza, ale wielce prawdopodobna. Wiele hipotez dotyczących średniowiecza jest opartych na procesie myślowym i pewnych przesłankach. Nie ma dokumentu. Nie ma też bezpośrednich potwierdzeń, że wówczas nastąpiło nadanie Słupskowi praw miejskich, ale jest to wielce prawdopodobne, a ponieważ społeczność miejska potrzebuje pewnego symbolicznego oparcia w dacie, przyjmujemy, że w 1265 roku nastąpiło nadanie praw miejskich Słupskowi przez gdańskiego księcia Świętopełka, który był księciem słowiańskim. Co to oznaczało? Oznaczało to, że w mieście powstał samorząd, pewna struktura władz miejskich, choć oczywiście miasto z dnia na dzień nie powstało. Ono istniało od dawna. Tli był po prostu średniowieczny gród? Tak, oczywiście, gród z podgrodziem i to całkiem poważnym ośrodkiem. Zresztą, między innymi, właśnie dlatego nastąpiło nadanie praw miejskich, bo miasto spełniało już wymogi swoją wielkością i ważnością administracyjną. A w XIII wieku Słupsk był już poważnym ośrodkiem, który istniał kilkaset lat. Jeden z książąt pomorskich uznał, że stanowi to podstawę, aby nadać Słupskowi prawa miejskie na podstawie prawa lubeckiego, a więc niemieckiego. Stanowiło to potwierdzenie, że kolonizacja niemiecka na Pomorzu postępowała i stawała się istotna dla mieszkańców Słupska, który był wtedy niewątpliwie grodem słowiańskim. Jestjednakidruga data: 9 września 1310i kiedyWaldemar, margrabia magde- burski potwierdził prawa miejskie Słupska. Czy to ważna data? Tak, bo ona nie pozostawia już żadnych wątpliwości. Co prawda oryginalny dokument tego nadania się nie zachował, bo spłonął podczas wielkiego pożaru Słupska w 1477 roku, PfiemalieziiośiBdnkli potwierdzeń, że w 1265 roku nastąprło nadanie Słupskowi praw miejskich, ale jest to wl<4cypfrłl¥łffy^łffł?ilp ale są jego odpisy. Poza tym tę datę w 1910 roku w Stolp hucznie obchodzili Niemcy, podkreślając 600 lat niemieckości miasta. Szczególny sentyment do tej daty Niemcy mieli także dlatego, że w 1310 roku Słupskowi nadali prawa miejskie margrabiowie magdeburscy, a więc de facto Niemcy. Tak więc można byłoby w tym roku obchodzić 710. rocznicę nadania miastu praw miejskich na prawie niemieckim. Jecfeiakzkołeiksiążę Świętopełk był Słowianinem, więc rok 1265 jest nam bliższy? Myślę, że tę dyskusję można by przenieść na płaszczyznę pewnych narodowych sentymentów i resentymentów, choć w odniesieniu do średniowiecza nie ma to większego znaczenia, bo wówczas nie myślano w kategoriach narodowych. To my teraz tak rozumujemy, ale wtedy myślano zupełnie inaczej. Wówczas Hczyło się. kto rządził danym terenem? Wtedy główne znaczenie odgrywały interesy dynastyczne władców poszczególnych ziem. Interesy grupowe nie odgrywały tak ważnej roli. Zresztą w tym czasie Niemcy jako takie jeszcze nie istniały, bo cesarstwo stanowiło właściwie zlepek księstw. Nie było też ogól-noniemieckiej tożsamości narodowej. Tak samo nie było polskiej tożsamości narodowej. Byli po prostu władcy, którzy nie zawsze wywodzili się z kraju, którym rządzili. W naszym kraju rządziło kilka dynastii i nie wszystkie były polskie w swoim rodowodzie. Zbigniew Marecki głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl. e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl: REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Peichert tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o., 0. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. ul.Słowiańska3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©O - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możli-wośćjego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodniez cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresd, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 Wydarzenia 03 Ksiądz Jan Zieją, czyli nie zabijaj nigdy nikogo. Film o kapelanie Szarych Szeregów wkrótce w naszych kinach parafii na Polesiu, gdzie połowa mieszkańców przystąpiła do baptystów, założył przyparafialną szkołę dla Polaków, Ukraińców i Białorusinów. Uczył języka, matematyki, logiki i... religii. Efektem jego pracy był gremialny powrót do Kościoła katolickiego. Ksiądz Zieją był kapelanem Szarych Szeregów, a później Komendy Głównej Armii Krajowej . Brał udział w akcjach ratowania Żydów. Podczas Powstania Warszawskiego ksiądz Jan pseudonim „Rybak" niósł posługę potrzebującym, nawet będąc ranny w nogę. Po upadku zrywu trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, a stamtąd na roboty do Niemiec. Po wojnie wrócił na ziemie odzyskane. Latem 1945 roku znalazł się w Słupsku. Tu jego parafia składała się z pięciu kościołów w promieniu 35 km. Razem z Anielą Urbanowicz zorganizował dom dla samotniej matki. Z jego inicjatywy powstał pierwszy w Polsce pomnik Powstańców Warszawskich. ©® n Alek Radomski aleksandef.radomski@g324.pl S Słupsk Premiera filmu pt. „Zieją. Nie zabijaj nikogo" poświęconego kapelanowi Szarych Szeregów miał niedawno miejsce w Rzymie i w Warszawie. 13 marca opowieść o kapelanie działaczy KOR-u i uczestniku Powstania Warszawskiego wejdzie do kin. Nie zabraknie w niej słupskich wątków. Ostatecznie to tu ksiądz Zieją trafił zaraz po wojnie. Jest rok 1977, a ksiądz Jan Zieją, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników zostaje wezwany na przesłuchanie. Oficer służb bezpieczeństwa Grosicki nakłania go do współpracy, ale ksiądz odmawia. Grosicki nie daje za wygraną. Rozpoczyna się pojedynek dobra ze złem. Rozmowy duchownego z funkcjonariuszem stają się podróżą po barwnym życiu duchownego i obrazem Andrzej Seweryn wcielił się w filmową postać kapelana Szarych Szeregów i twórcy pomnika Powstania Warszawskiego w Słupsku jego niezłomnej postawy na tle najważniejszych wydarzeń polskiej historii XX wieku. Film w poświęcony księdzu Ziei w połowie marca trafi do kin. Wyreżyserował go Robert Gliński, a główną rolę zagrał Andrzej Seweryn. W filmie wystąpił także Zbigniew Zamachowski. Nie zabraknie w nim pomorskich wątków. Powojenny Słupsk na planie udawał Lublin. Zieją był proboszczem, kapelanem, działaczem i społecznikiem. Studiował w Polsce i w Rzymie. Tytułów kościelnych i naukowych nie osiągnął, za to żył w zgodzie z Ewangelią. Urodził się w 1897 roku we wsi Osse, gdzie chyba nikt nie spodziewał się, że zostanie księdzem. Kiedy w 1920 roku wybuchła wojna polsko-bolszewicka, został kapelanem. Po bitwie w Brzostowicy, na pobojowisku, ziemi zalanej krwią, wśród trupów rannych Polaków i Rosjan miał zrozumieć, że przykazanie „Nie zabijaj" znaczy „Nie zabijaj nigdy i nikogo". Ten pacyfizm został z nim na resztę życie. Do wojska poszedł znów w 1939 roku. Został kapelanem 84. Pułku Strzelców Poleskich. Po kapitulacji, z rannymi trafił do Legionowa, gdzie Niemcy zlokalizowali szpital. Spowiadał tam po niemiecku żołnierzy Wehrmachtu i udzielał innych sakramentów. Wcześniej, jako proboszcz trzytysięcznej muzyka zespołu PROMOCJA 009607434 SYMFONICZNIE w wykonaniu: orkiestry Alla Vienna i chóru Vivid Singers 16 maja 2020, godz. 19:30 Filharmonia Koszalińska Bilety do nabycia: www.kupbilecik.pi kasa biletowa Filharmonii Koszalińskiej, ul. Piastowska 2, tel. 94 342-62-20 04_______Akcja redakcja Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 Czekamy na Państwa fisty po adresem i ul. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk Telefon dyżurny 598488124 E-maH alarm@gp24.pl i I Dasiaj dyżuruje Magda Olechnowicz i) Czytelni Oddam: lnicy pomagają Pani Irena ze Słupska odda seg-ment.Odbiór własnym transportem. Tel. 782 647121. Pani Iwona odda segment oraz dywan duży. Odbiór własnym transportem. Tel. 601895 907. Pani Krystyna odda dwa fotele oraz kanapę z funkcją spania. Odbiór własnym transportem. Tel. 782467121 Pani Telimena ze Słupska ma do oddania ubranka i obuwie dla dziewczynek w wieku 3-7 lat. Kontakt: 59 842 82 68. Pani Barbara z Ustki ma do oddania meblościankę, wersalkę, dwa fotele i szafkę. Tel. 509706354. Potrzebuję: Pan Wiesław ze Słupska prosi o kuchenkę gazową. Tel. 730 532 374. Pani Maria ze Słupska prosi o odkurzacz, dwa małe fotele i ławę. Tel. 604 618 342. Pan Warzyniec prosi o ciśnieniomierz. Tel. 793 350 649. Pan Marian prosi o telewizor i radio. Tel. 794 088130. Pan Grzegorz prosi o wózek inwalidzki. Tel. 791115 253. Skazany z Zl< Czarne prosi o akordeon za małą opłatą. Kontakt: 889 915 207. Charytatywny Klub Samotnych Przyjaciół prosi o konsolę Play Station 4 z dwoma padami dla wolontariuszy. Tel. 794 088130. (KIŚ) LISTY/OPINIE Czekamy na Państwa fcty po adresem ul. Henryka Pobożnego 19.76-200Słupsk Telefon dyżurny 598488121 E-maH kwTga.swiec@potekapress.pl Kierowcy mają problem z pasem dla autobusów na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Szczecińskiej @Jarosław - Nonsens, aby tworzyć na odcinku 40 m bus pas. Na dodatek normą jest od jego powstania, iż skręcające dalej w ul. Grottgera autobusy zmuszone są korzystać i tak z ogólnego pasa, gdyż są to za krótkie odcinki, aby zmieściły się w pokonywahiu kolejnych pasów. Prawy pas winien być udostępniony na stałe dla wszystkich pojazdów. To są kolejne słupskie absurdy infrastruktury komunikacyjnej. @Barbara - Po bus pasach, oprócz autobusów, jeżdżą ci, którym się śpieszy albo ci, którzy nie znają przepisów. @Gość - Bus pasy mają rację bytu na odcinkach nie 40-50 m jak w Słupsku, ale co najmniej400 m. @Gość - Znak pionowy zakreślony racja, ale oznaczenie poziome na jezdni nie zostało zakreślone, co znacznie myli i dezorientuje kierowców. @Gość - Nie jestem kierowcą autobusu, ale bez względu na zachowanie niektórych kierowców autobusów miejskich należy bezwzględnie pomoc im włączyć się do ruchu - np. z przystanków. Kierowcy samochodów osobowych nieczęsto to robią, dlatego potrzebna jest wyobraźnia i kultura jazdy wszystkich poruszających się po drogach. @Gość - Kierowcy MZK Słupsk takim zachowaniem sami sobie wystawiają opinię, która potem jest, jaka jest. Sam swego czasu mia- łem sytuację, ale jako pieszy na przejściu dla pieszych, gdzie Szanowny Pan „Kierowca" usiłował wmówić mi, że idę po terenie objętym zakazem poruszania się (owszem - obok była barierka, ale wskutek rozkopanej nawierzchni) i chcę wymusić pierwszeństwo na autobusie, a byłem już kawałek na przejściu i jeszcze raz się rozglądałem. Klaksonu co prawda nie użył, ale parę słów uznanych jako niecenzuralne po otwarciu okienka w swojej kabinie i wystawieniu facjaty był miły zakomunikować. A potem się dziwią, że ludzie i pasażerowie na nich narzekają. @Gość - Ten bus pas nie ma sensu w tym miejscu. Co z tego, że za rondem autobus ma pas dla siebie, jeżeli stoi w korku przed rondem? @Pchełka - Patrzeć na znaki i tyle, ale co niektórzy jeżdżą na pamięć i korkują rondo na 2-3 zmiany świateł. @Gość - Bus pas w tym miejscu to bzdurne rozwiązanie, tylko powoduje korki, a autobusom wcale nie przyśpiesza czasu przejazdu. (KIS) Kilkanaście kotów w małym, brudnym mieszkaniu Słupsk Kinga Siwiec langaiiwiec@polskapress.pl Interwencja w Kobylnicy. Kobieta trzymała w mieszkaniu kilkanaście kotów. Pomogły organizacje prozwierzęce. 0 sytuacji kilkunastu kotów w Kobylnicy, którymi opiekowała się samotna kobieta, poinformowali sąsiedzi. Sprawa została zgłoszona do władz gminy, straży gminnej oraz organizacji prozwierzęcych, dzia-łających na terenie Słupska 1 okolic. Według relacji sąsiadów, sytuacja kotów, jak i kobiety była tragiczna. W mieszkaniu panował bałagan, wydostawał się przykry zapach. Kobieta wynajmowała lokum, więc właściciele mieszkania po obejrzeniu go zażądali, aby naty ±miast je opuściła. Z relacji świadków wynika, że straż gminna interweniowała już w piątek, jednak oprócz bałaganu funkq'onariu-sze nie stwierdzili znęcania się nad zwierzętami. - W mieszkaniu znaleziono 14 kotów. Kuwety były przepełnione, panował ogólny bałagan. Jednak koty miały świeżą wodę do picia, karmę dobrej jakości oraz aktualne badania weterynaryjne, które nasi funkcjonariusze potwierdzili bezpośrednio u dwóch weterynarzy, którzy zajmowali się kotami kobiety - mówią funkcjonariusze Straży Gminnej w Kobylnicy. W związku z tym nie było podstaw, aby uznać, że kobieta znęcała się nad zwierzętami. Jednak sytuacja nie mogła być zostawiona sama sobie. Do po- Kobieta żyła w bardzo zaniedbanym i brudnym mieszkaniu Pomimo bałaganu w mieszkaniu koty miały ważne badania mocy wezwane zostały organizacje prozwierzęce, działające na terenie Słupska - Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oraz Fundacja Serce na Łapce. - Mimo że nasza organizacja zajmuje się tylko zwierzętami, to sumienie nam nie pozwalało, aby zostawić tę kobietę bez pomocy. Zarówno zwierzęta, jak i kobieta opiekująca się nimi zostały zabezpieczone i mają dach nad głową. W tej chwili szukamy najlepszego rozwiązania i miejsca, gdzie mogliby zamieszkać na stałe - mówi Barbara Aziukiewicz z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Ta kobieta naprawdę chciała się opiekować tymi bezdomnymi kotami, ale z różnych względów nie dała sobie z tym rady. Tak naprawdę w tej całej sytuacji to jej najbardziej potrzebna jest pomoc i nasze fiin-dacje zrobią, co w naszej mocy, aby ta kobieta już nigdy nie musiała żyć w takich warunkach -mówi Anna Podlipna z Fundacji Serce na Łapce. - To nie należy do naszych obowiązków, ale wspólnie z Barbarą Aziukiewicz podjęłyśmy decy-żję, aby zaopiekować się nie tylko kotami, ale też tą kobietą. Mam nadzieję, że ta sytuacja otworzy też oczy urzędnikom. W swojej pracy spotykam się z wieloma osobami, które są biedne i żyją w bardzo złych warunkach, wiele z nich wymaga też pomocy medycznej. A jednak pochylają się nad losem bezdomnych zwierząt. To są osoby, którym warto pomagać, choć wielu z nas odwraca się do nich plecami. ©® IHIMII Akcja redakcja Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarka Kinga Siwec. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas o tym. Pod adresem: kinga.siwiec@polskapress.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (KIS) Akcja redakcja U nas czekają oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Bank Pomocy. Wjego ramach można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 81 21. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki i czwartki. (KIS) Shtpsk/redakcja Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (KIS) DLAKONSUMENTOW Tam konsumenci mogą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów przy ul. Jana Pawła I11, pokój225 (II pietra), tel. 59 810 52 93, e-mail: mrk@ um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132, Starostwa Powiatowego, tel. 59 84187 00, e-mail: rzecznikkonsumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul. Jana Pawła I11, tel. 59 842 54 68, e-mail: ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumen-tówwSłupsku, al. 3 Maja 44, tel. 59 842 02 24. e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod nr. infolinii Federacji Konsumentów 801 440220 i 22 290 8916. (KIS) Głos Słupska Piątek, 6.03.2020 Informator 05 DZIEŃ KOBIET W SŁUPSKU I REGIONIE Regkmstupski Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapre55.pl Sporo wydarzeń odbędzie się w nadchodzącym tygodniu w Słupsku i regionie z okazji Dnia Kobiet. A oprócz tego odbywać się będą też koncerty niezwiązane z tym świętem. Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać w ten weekend. Muzyczno-teatralny duet Muzyczny duet Lucy & Tom powraca do Słupska z nowym programem, w którym przedstawią piosenki z repertuaru gwiazd polskiej i światowej estrady. Podczas ich koncertu usłyszymy utwory Hanki Or-donówny, Edith Piaf, Marleny Dietrich, Peggy Lee, Violetty Villas, Dalidy, Saori Yuki, Miny i Miry Kubasińskiej. Wszystkie zostaną wykonane w językach, w których zostały stworzone. Koncert jest propozycją Słupskiego Ośrodka Kultury na spędzenie Dnia Kobiet i to wokół kobiet będzie się wszystko kręcić. Każda z artystek, których piosenki usłyszymy, to przede wszystkim wyjątkowa kobieta. Występ Lucy & Tom to nie tylko muzyka w aranżacji na wokal i gitarę elektryczną, ale także kostiumy oraz garść historii o utworach i artystach. Koncert odbędzie się w piątek, 6 marca, o godz. 19 w Ośrodku Teatralnym Rondo przy iii. Niedziałkowskiego. Bilety w cenie 35 zł. Klasycznie w bibliotece Filia biblioteki miejskiej przy ul. Braci Gierymskich l szykuje biesiadę „Dzień Kobiet klasycznie". W programie pokaz dziewiętnastowiecznej mody damskiej pod kierunkiem Anety Dudy, koncert zespołu Babiniec z Centrum Kultury Gminy Ustka pod kierunkiem Zorzy Sędzickiej, prelekcja oraz ekspozycja kosmetyków skino-loga i kosmetologa Marii Korczak z Day Spa Innowacje, prezentacja i porady kosmetyczne Krystyny Kubaj z firmy Orifla-me, a także wystawa malarstwa pn. „Kwiaty" ukraińskiej malarki Valkyrie Hild. „Dzień Kobiet klasycznie" odbędzie się w piątek, 6 marca, o godz. 16 w Kawiarence Literackiej Filii nr 8 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. Bajkowa niedziela Drugi koncert z cyklu familijnego „Bajkowe niedziele" odbędzie się w Dniu Kobiet i to właśnie z postacią kobiety będzie związany. Filharmonia obiecuje, że repertuar koncertu Podczas koncertu Czerwonych Gitar publiczność usłyszy znane i lubiane, największe hity grupy, ale też ich nowe propozycje, a historię zespołu będzie można zobaczyć na przygotowanym pokazie multimedialnym będzie dostosowany do gustu kobiet w każdym wieku. Będzie można usłyszeć takie hity, jak „My Girl the Temptations", „A Natural Woman" Arethy Franklin czy największe dziecięce przeboje Majki Jeżowskiej w aranżacjach klarnecisty Jarosława Nyca przy akompaniamencie Filharmonie Band - zespołu, który powstał z inicjatywy Nyca. Jego skład tworzą muzycy związani z Polską Filharmonią Sinfonia Baltica w Słupsku, których połączyła wspólna pasja do muzyki. Grupa wykonuje bardzo różnorodny repertuar. Składają się na niego utwory klasyczne, a także przeboje muzyki popularnej: filmowej, jazzowej, popowej i rockowej. Solistką koncertu będzie Anna Chodyna, utalentowana ustecka piosenkarka. Na scenie zobaczymy także rodzinę Sochaczewskich, Alę Puchalik i Karolinę Lesz-. czyńską. Podczas wydarzenia odbędą się konkursy z nagrodami. Koncert w niedzielę, 8 marca, o godz. 12. Bilety w cenie 15-20 zł. Piosenki z dedykacją Kawiarnia Artystyczna Antrakt przygotowała wieczór wypełniony głównie piosenkami polskimi, w stylistyce takich artystów jak: Starsi Panowie, H. Wars, J. Wasowski, I. Santor, A. Aston, J. K. Pawluśkiewicz, P. Bukaryka czy TAK FREE. Zagra zespół &Band, który wykona ta- kie znane piosenki, jak „Jak to dziewczyna", „Moje małe nieba", „Zakochany złodziej", „Czarny Jim", , Jak kania dżdżu", „Bo to się zwykle tak zaczyna", „Tańcz mój złoty", „Trzeba mieć ambicję", „W siódmym niebie (Cheek to Cheek)", „Kiedy będziesz zakochany", „Piosenka jest dobrana wszystko", „Do Ciebie szłam", „Herbatka", „Już czas na sen". Każdy z panów, który zaprosi swoją partnerkę na koncert, będzie mógł wybrać i zadedykować jej konkretny utwór z listy, a także dołączyć do niego wyjątkowe życzenia. Pełna lista utworów do zadedykowania dostępna na barze w kawiarni artystycznej Antrakt. Koncert odbędzie się w niedzielę, 8 marca, o godz. 18. Bilety w cenie 25 i 30 zł. Czerwone Gitary Tego zespołu nie trzeba nikomu przedstawiać. Czerwone Gitary to grupa, która powstała w połowie lat sześćdziesiątych, co, jak łatwo policzyć, oznacza już 55-letnią historię zespołu na scenie. „Platynowy koncert", podsumowujący te kilka dekad ich muzyki, odbędzie się w Słupsku w Dniu Kobiet, czyli 8 marca, o godz. 18 w budynku słupskiej filharmonii. Podczas niego publiczność usłyszy znane i lubiane, największe hity grupy, ale też ich nowe propozycje, a historię ze- W Ustce odbędzie się pokaz kapeluszy Joanny Reglińskiej. które prezentować będą lokalne modelki społu będzie można zobaczyć na przygotowanym pokazie multimedialnym. Bilety na koncert kosztują 80 zł. Dzień Kobiet w Ustce Dom Kultury w Ustce przygotował kilka atrakcji z okazji Dnia Kobiet. Pierwszą z nich był monodram „Madeleine" w wykonaniu Magdaleny Kumorek, który odbył się 1 marca. Następnym wydarzeniem będzie pokaz kapeluszy Joanny Reglińskiej (Smolik) z udziałem lokalnych modelek. Odbędzie się on w piątek, 6 marca, o godz. 18 w usteckim Domu Kultury. Wstęp na to wydarzenie jest bezpłatny. Ostatnią atrakcją, przygotowaną z okazji Dnia Kobiet jest „Zaklinacz kobiet", w którym wystąpi Grzegorz Kordek. To interaktywne show, w którym artysta w lekki i dowcipny sposób opowiada o facetach oraz odpowiada na trudne codzienne pytania dotyczące mężczyzn. Dla kobiet jest to niepowtarzalna szansa, by ktoś inny w dobitny i zrozumiały dla mężczyzny sposób przekazał wszystko, co ona od dłuższego czasu stara się mu powiedzieć. Wydarzenie odbędzie się w sobotę, 7 marca, o godz. 18. Bilety 40 i 60 złotych. Babskie Gadanie Po raz trzynasty gmina Kobylnica zorganizuje Babskie Gadanie, cykliczną imprezę z okazji Dnia Kobiet. Tym razem zaprezentuje się zespół The Klenczon Experience, który powstał z chęci oddania hołdu dla dokonań Krzysztofa Klenczona. Ich muzyka przenosi publiczność do lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W trakcie koncertów The Klenczon Experience usłyszeć można piosenki artysty z okresu Czerwonych Gitar oraz późniejsze, z czasów Trzech Koron. XIII Babskie Gadanie odbędzie się w piątek, 6 marca, w Gminnym Centrum Kultury i Promocji w Kobylnicy. Początek koncertu o godz. 17. Wstęp wolny. Hai w Antrakcie W Kawiarni Artystycznej Antrakt wystąpi Hai, zespół z Lublina. Ich muzyka to alternatywa z odrobiną rocka, jazzu, psy-chodelii i hiphopu. Jest to młoda grupa, ale na swoim koncie mają już sporo powodów do dumy. Hai to zdobywcy Grand Prix na 8. Festiwalu Wschody 2019 (wyróżnienia w '17 i '18). W 2019 znaleźli się również m.in. w line up'ie Festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Stypendyści Urzędu Miasta w Lublinie 2019. Nominacja do Lubelskich Wyróżnień Kulturalnych Żurawie 2018. Uczestnicy ogólnopolskiego Inkubatora branży muzycznej Tak Brzmi Miasto. Finaliści tegorocznego konkursu Stage4You w Warszawie. Koncert odbędzie się w piątek, 6 marca, o godz. 20 i będzie promował debiutancji album zespołu pt. „Dzwoń po nadzór". Bilety 20 i 25 złotych. Koncert w Motorze Kilka dni później - w sobotę, 7 marca, na scenie w Motorze kolejny koncert, tym razem w klimatach hardcore, metal i me-talcore. Wystąpią na nim trzy zespoły - Dark Side, Vital oraz Mode of Mind. Koncert rozpocznie się o godz. 19. Bilety kosztują 15 zł. ©® 06 Informator Głos Stupska Piątek, 6.03.2020 INFORMATOR KINA Słupsk 365dni, pt., sob., niedz. godz. 13.50,20.50; Bad boy. pt.. sob., niedz. godz. 16.20,20.10; Dżentelmeni. sob., niedz. godz. 11.20; Jojo Rabbit, pt. godz. 10.15; Niewidzialny człowiek, pt.. sob., niedz. godz.14.20,17,19.40; Parasite, pt. godz. 21.35, sob., niedz. godz. 21.20; Poranki: Psi Patrol, sob., niedz. godz. 10.1130; Sala samobćj-ców. Hejter. pt. godz. 12,14.50,17.40,18.45, 20.30, sob., niedz. godz. 11.45,14.40,1735,18.45, 20.30; Swingeis, pt. godz. 17.35,19.35,21.40, sob., niedz. godz. 17.15,19.20,21.40; Zew krwi, pt. godz. 9.45,13. sob. godz. 13, niedz. godz. 12.40; Bayalaiostatnismok. pt., sob, niedz. godz. 10; Napizód pt. godz. 11.30,13.50,15.15, 16.10,18.30, sob., niedz. godz. 10.20,11.30,13.50, 14.55,16.10,18.30; Sonic Szybki Jak błyskawica, pt. godz. 10,12.05,13.20,15.35,17.50, sob. godz. 10.45,12.05,12.40,15.35,17.50, niedz. godz. 11.05,12.05,13.20,15.35.17.50 Jakub Mimmi i gadające psy, niedz. godz. 14; Monos, sob. godz. 18; Nędznicy, sob. godz. 16, niedz. godz. 20.15; Małe kobietki, sob. godz. 20, niedz. godz. 15.30; Pojedynek naglosy, niedz. godz. 18 Ustka Swingersi, pt. godz. 16, niedz. godz. 15.45; Dżentelmeni, pt. godz. 17.45. sob. 19.30, niedz. godz. 17.30, Sala samobójców Hefter, pt.godz. 19.45, sob. 17.15, niedz. godz. 19.30; Dżentelmeni, pt.godz. 22. sob.21.30;Bayalalostatn smok sob. 15.30. niedz. godz. 14 Lębork Fregata Bayalaiostatnismok, pt. godz. 16; Parasite. pt. godz. 17.45; Swingersi, pt. godz. 120.15; Spektakl .PółnapóT, niedz. godz. 18 KOMUNIKACJA________ Słupsk: PKP 118 000; 22194 36; PKS 59 842 42 56; dyżurny ruchu 59 843 7110; MZK59 848 93 06; Lębork: PKS 59 8621972; MZK59 8621451; Bytów: PKS59 822 22 38, Człuchów: PKS 59 834 2213; Miastko: PKS 59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk _ pt.-niedz. Dom Leków. ul.Tuwima4. tel. 59 842 4957 Ustka pt. Centrum leków, ul. Grunwaldzka 26, tel. 692 761116, sob. Dbam o zdrowie, ul. Żeromskiego 5, tel. 59814 9817; niedz. Jantar, ul. Grunwaldzka 27a, tel. 59 8144672 Bytów pt.-niedz. Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3, tel. 59 822 6645 Miastko pt.-niedz. Pod Mnichem, ul. Wybickiego 30, tel. 598223126 Człuchów pt. Dbam o zdroie, ul. Sobieskiego 1, tel. 736 697 918; sob. Aspirynka, ul. Sobieskiego 5, tel. 506 656 948; niedz. Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13. tel.598343142 Lębork pt. Dr Max, ul. 1 Maja 1a. tel. 59726 0919; sob. Dbam o zdrowie, al. Wolności 40, tel. 59 862 83 00; niedz. Miraculum, ul. Grunwaldzka 18. tel. 598622477 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczyków 1, informacja telefoniczna 59 846 0100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel.59 814 69 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 86330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 86352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 5985709 00 Człuchów: Pogotowie ratunkowe, tel. 59 834 53 09. WAŻNE Słupsk: PoSqa997; JL Reymonta, tei.598480645; Pogotowie Ratunkowe999: Straż Miejska986;598433217; Straż Gminna598485997; Urząd Cełny-587740830; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne994; Straż Mejska alarm986: Ustka 598146761697696498; Bytów 598222569 AUTOPROMOCJA SBfi? Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl [24.pl GRATKA DLA MIŁOŚNIKÓW HISTORII - WYKŁAD I WYSTAWA ORGANIZOWANE PRZEZ MPŚ Kinga Siwiec Regkmalupski Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapress.pl W ten weekend na miłośników historii czekają dwa wydarzenia. Oba z nich są bezpłatne. Bałtycki „Trtank". czyli wyrieczkowiec „Wilhem Gustloff' Kolejnym wykład w MPŚ to „Wilhelm Gustloff. Był sobie wycieczkowiec z Hamburga", który wygłosi Wojciech Wachniewski. Wydarzenie odbędzie się w sobotę, 7 marca, o godz. w sali im. Barbary Zielińskiej w Białym Spichlerzu w Słupsku. Wykład stanowi część cyklu „Służby mundurowe, historiaitechnika" i dotyczyć będzie historii niemieckiego wycieczkowca „Wilhelm Gustloff", który został zatopiony w pobliżu Ustki. Jakpisze Wachniewski: „Wycieczkowiec „Wilhelm Gustloff" straszliwie zapisał się w historii dwudziestego stulecia. Wszyscy pamiętają jego tragiczny koniec, aprze-cież zanim rozpętało się piekło drugiej wojny światowej - ten hamburski motorowiec zdołał pokojowo przesłużyć z górą pół tysiąca dni (ponad 130 razy dłużej od „Titanica", z którym się go & r- ^ w „ ^ mm Wstęp na wernisaż wystawy włoskich grafik jest bezpłatny, ale za zwiedzanie wystawy w późniejszych dniach będzie pobierana standardowa opłata wciąż porównuje)". Wstęp wolny. Wystawa włoskich grafik W najbliższy piątek, 6 marca, 0 godz. 12 w Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku odbędzie się wernisaż wystawy „Postacie 1 wydarzenia z historii Polski w grafice włoskiej". Pokazane będą na niej 53 grafiki - ilustracje pochodzące z dwóch książek, które ukazały się po włosku. Grafiki pochodzą z książek „Storia delia Polonia fino agli ultimi tempi", czyli „Historia Polski aż do czasów ostatnich" oraz „I Polacchi delia rivoluzione del 29 novembre 1830", czyli „Polacy rewolucji 29 listopada 1830", wydanych w XIX wieku. Grafiki zostały podarowane słupskiemu muzeum w 1969 roku, po raz pierwszy po- kazane będąwcałości. Wystawa czynna będzie do 30 kwietnia tego roku. Wystawie towarzyszy katalog (56 stron formatu A4), w którym omówiono obie książki i ich autorów oraz zrepro-dukowano wszystkie prace i opatrzono je krótkim komentarzem. Kuratorem wystawy, autorem scenariusza i katalogu jest Beata Zgodzńska, kustosz MPŚ. ©® Współpraca: Marcai Wojak POGODA Krzysztof Ścibor Biuro Calvu^ Piątek 6.03.2020 Nad Pomorze dociera wilgotne powietrze polarno morskie. W ciągu dnia sporo chmur i opadów deszczu.Temperatura max do 4:7 °C. Wiatr umiarkowany nad morzem silniejszy z płd.-wsch. W nocy niewykluczony słaby j deszcz. Jutro zachmurzenie umiarkowane miejscami możliwy przelotny deszcz. Temperatura max 5°C. Wiatr umiarkowany, płd.-zach. W niedzielę więcej przejaśnień, sucho i max do 7°C. Pogoda dla Pomorza Stan morza (Bft) Sita wiatru (Bft) Kierunek wiatru 2-4 5-6 SE 993 hPa tt 4P \ 44 km/h 6 o OES Świnoujście E3B °Ustka © SŁUPSK H<9 ^ Mielno ^ Kołobrzeg j o Rewal OH iOES Łeba OO W,adystawowo o Wejherowo __5 OEe Kartuzy GDAŃSK Lębork :f4 M $10 cm Bytów Kościerzyna OE3 4T STINQES a.....°~m Starogard Gdański cjn» ♦ 180 cm *10 cm Połczyn-Zdrój GES Człuchów Drawsko Pomorskie OO Stargard 7 49* 6 o MKSUS! 25 km/h pogodnie zachmurzenie umiarkowane .. przelotny deszcz ciągły deszcz ^ ciągły deszcz i burza przelotny śnieg mgła . \/ marznąca mgła ' 5 śliska droga marznąca mżawka 19 °j temp. w dzień temp. w nocy temp. wody 12° przelotne deszcze i burza . pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem - ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna * opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru grubość pokrywy śnieżnej iOlli&i f ł ciśnienie i tendencja smog Gdańsk 5 ° 6 ° Kraków 10° 9 ° Lublin 7 ° 8 ° Olsztyn 6 ° 6 ° Poznań 9 ° 5 ° Toruń 8 ° 6 0 Wrocław 11° 7 o Warszawa 8 ° 8 Karpacz 8 ° 7 ° Ustrzyki Dolne 7 ° 8 ° Zakopane 5 ° 5 ° przelotne deszcze i burza . pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem - ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna * opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru grubość pokrywy śnieżnej iOlli&i f ł ciśnienie i tendencja smog Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 Życzenia 07 OBIEKT & Czarek Gierszewski z Chojnic, syn Anny i Wiesława, ur. 13.02,1870 g, 46 cm W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Katarzyna Stonkiewicz i Karol Szura. Fabian Wysiński z Suchorza, syn Malwiny i Tomasza, ur. 18.02,2010 g, 47 cm Filip Świątczak ze Słupska, syn Agaty i Konrada, ur. 22.02,3530 g, 54 cm Gaja Skowrońska z Darłowa, córka Małgorzaty i Damiana, ur. 23.02,3380 g, 53 cm Fabian Klimowicz z Kobylnicy. syn Julii i Bartosza. ur. 22.02.3990 g, 59 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia lub opis uroczystości uwieczniony na zdjęciu, można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: kinga.siwiec@polskapress.pl Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilatów lub solenizantów nie publikujemy. Bartosz Nowak, syn Beaty i Macieja, ur. 21.02,3810 g. 56 cm Stanisław Olszonowicz z Krępy, syn Gosi i Czarka, ur. 23.02,4250 g. 58 cm W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Angelika Kallaur i Daniel Marciniak. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Yanna Ruslana i Piotr Skóra. 08 Sport Głos Słupska Piątek, 6.03.2020 Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym w Krępie Słupskiej LddooaOetyka Jarosław Stenceł jaroslaw.stencel@gp24.pl Fundacja Inicjatyw Niekonwencjonalnych Sub Ventum gmina Słupsk. Modular Consulting Dariusz Kloskowski oraz Ochotnicza Straż Pożarna - te organizacje były organizatorami Biegu Pamięci Żołnierzy wyklętych Tropem Wilczym w Krępie Słupskiej. Bieg zorganizowano z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.Ttasa1963metrów upamiętnia datę śmierci Józefa Franczaka ps. Lalek, który poległ w Majdanie Kozic Górnych koło Lublina. Zawodnicy pobiegli również na trasie 5 kilometrów. W pierwszym z biegów wystartowało 15 zawodników i zawodniczek. Najlepszy okazał się Mateusz Tomaszewski, który pokonał trasę w 9 minut i 4 sekundy. Na mecie wyprzedził Agnieszkę Turmich (10 minut i 17 sekund) oraz Grzegorza Bosia (11 minut i 6 sekund). Więcej zawór3 ików pokonało trasę 5 km, bc vż93. Tutaj najk szy okazał się Aleksander Burzyński ze Słupska. Pokonał trasę w 13 minut i 29 sekund. Wyprzedził Krzysztofa Rudnika z Krępy Słupskiej (14 minut i 36 sekund). Trzecie miejsce zajął Albin Zacharczuk z czasem 15 minut i 2 sekund. Czwarty był Krzysztof Jęcek, a piąty Przemysław Grachel. ©O www. o MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 6 marca 2020 Wokół nas Głos Słupska Piątek, 6.03.2020 Przystanek turystyczno - rekreacyjny w pobliżu Krępy wymaga napraw, lepszego wyposażenia i zadaszenia W KIERUNKU KRĘPY IŁOSINA Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Taką trasę wytyczyli mi Czytelnicy ostatnich felietonów, zmartwieni pogarszającymi się stanem miejsko - podmiejskich tras rowerowych oraz zbyt małym nakładami w kh zagospodarowanie turystyczno-rekre-acyjne. Wiosna tuż tuż. płazów migracja zaraz się zacznie, a w kwestii poprawy warunków obcowania z naturą nk się nie rusza. Na zimę nie ma co zwalać, bo jej nie ma. Takiej aury wszyscy pewnie mieli dość, co było widać zeszłej niedzieli, kiedy było 10 stopni ciepła. Nastąpił masowy wysyp z domowych pieleszy. Ruszył się nawet śródmiejski, nieczynny od paru miesięcy monitor jakości powietrza w Słupsku. Przeciskając się przez tłum spacerowiczów w Parku Kultury i Wypoczynku nad Słupią pomykam ku Krępie. Znaki drogowe ostrzegają o migracji płazów, a tablice z wizerunkami żab apelują: kierowco, pozwól im przeżyć. Pierwszy przystanek na siódmym kilometrze wypada w miejscu często odwiedzanym, ale dość zaniedbanym. To rozjazd przed Krępą. Droga asfaltowawlewo pod górę niezbyt bezpieczna dla rowerzystów wskutek braku równoległej ścieżki rowerowo-pieszej prowadzącej do wsi. Otakątrasędo-pominają się rowerzyści, bo - jak uzasadniają - gnających z góry szoferów jest mnóstwo. Też to widzę i mam pietra. Natomiast odchodzące z tego samego miejsca drogi leśne to popularne, oznakowane szlaki rowerowe: pomarańczowy nr 14 (przez Zielone Serce Pomorza) i niebieski (Szlak Elektrowni Wodnych w Dolinie Słupi). Miejsce postojowe to ławki, stół, kosz na odpadki, pomazane mapy i uszkodzone drogowskazy. Wszystko razem bez zadaszenia, traktowane też jako parking samochodowy. Jazda do mostku nad potokiem Glaźna (dopływem Słupi) na ósmym kilometrze to przeprawa przez błota, ciągnące się wzdłuż nasypów zwiniętych torów z poniemieckiej linii kolejowej Słupsk - Budowo. To często uczęszczane trakty turystyczne, których nawierzchnie wreszcie trzeba utwardzić szutrem. Tego samego wymaga droga gruntowa Krępa - Łosino na obrzeżu Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi". Na razie tylko wspomniany mostek spełnia nasze oczekiwania, drewniany pokład zadbany jak mało kiedy. Ale im dalej, tym więcej do naprawy. Bo powaliła się na skraju lasu spróchniała tablica kierunkowa ścieżki dydaktycznej „Śladami księżniczki von Krampe", o czym nieco szerzej piszemy w ramce obok. Trochę smutno, bo rok temu Krępie ubyło leciwych pamiątek. Wycięto wiele wiekowych drzew, w tym „Barcisia" - kilkusetletniego dęba, uważanego za jednego W&RTO WIEDZIEĆ Społeczności Krępy Słupskiej, skupionej w Stowarzyszeniu Nasza Krępa, przypisuje się ogromne zasługi w ratowaniu i popularyzowaniu reliktów przeszłości. Znajdują się one na dwóch cmentarzach - wiejskim i rodowym. Na tym drugim, przypałacowym znajdują się kamienne pomniki upamiętniające ostatnich właścicieli Krępy Słupskiej -rodu Genth. Żoną jednego z nich była Margaret von Krampe, również pochowana na rodowym cmentarzu. W 2011 roku „Nasza Krępa" obwołała ją księżniczką i utworzyła ścieżkę dydaktyczną ja imienia. Pod nazwą ..Śladami księżniczki von Krampe" wytyczono trasę turystyczno--krajoznawczą po najciekawszych przyrodniczo i historycznie miejscach po Krępie Słupskiej i okolicy. Oprócz wspomnianych cmentarzy to m.in. pałac i park podworski, dawne grodzisko nad Słupią czy pozostałości poniemieckiej linii kolejowej Słupsk - Budowo, której odcinki służą obecnie jako trasy rowerowe. Szkoda, że w czasie teraźniejszym zastajemy takie obrazy, z których „Nasza Krępa" pewnie nie ma satysfakcji. z najstarszych w okolicach Słupska. Ze skrzyżowania drogi Krępa - Łosino z dawnym nasypem po zwiniętych torach, prowadzącym m.in. do Lubunia, poznikały kierunkowskazy. Kto zna te tereny, nie pobłądzi i pewnie podąży w kierunku Łosina na nowo wybudowany most na Słupi. Co ciekawe, na tej przeprawie, znajdującej się na 10. kilometrze naszej wyprawy oraz okolicznych drogach spotykają się rowerzyści oraz jeźdźcy konni. Dokładniej dziewczyny, które najwyraźniej połknęły jeździeckiego bakcyla. Konie piękne, zadbane i posłuszne, a dosiadające dżokejki ślą pozdrowienia wszystkim, kogo spotkają. Takiej empatii i uprzejmości tylko życzyć wszystkim rowerzystom, bo niektórzy to tacy ponuracy albo takie ponu-raczki. Wspomniany most na Słupi, jak widać jest na trasie rowerzystów, piechurów oraz jeźdźców konnych, którychdawniej tu nie widywałem. Tutaj też przydałaby się zadaszona przystań turystyczna, miejsca nie brakuje. Może być taka jak w pobliskim Łosinie, przez które wracam do Słupska. Nieźle się jedzie polbrukowymi ścieżkami pie-szo-rowerowymi do Kobylnicy i granicy tej gminy z miastem Słupsk, ale luka na wylocie ul. Poznańskiej jest okropna. I tutaj też mnie posłali Czytelnicy, abym zobaczył to paskudztwo w infrastrukturze komunikacyjnej miasta i nagłośnił, co niebawem uczynię.©® Charytatywny koncert Wilniuków Mupsk \ Zbigniew Marecki azbigniew.marecki@gp24.pl 7 marca (sobota) w sali Polskiej Filharmonii Sirtfonia Baltica w Słupsku odbędzie się koncert rozrywkowy „Dar serca w tańcu i piosence". Będzie to koncert charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na pomoc dla polskich sierot z Domu Dziecka w Wilnie. Na apel organizatorów do koncertu zgłosiły się prawie wszystkie najbardziej znane zespoły Słupska i powiatu. Nie ma możliwości wszystkich zmieścić w jednym koncercie, więc być może drugi odbędzie się jesienią. Mamy już potwierdzenie, że 7 marca o godz. 17 w słupskiej filharmonii wystąpią znane ilu-biane zespoły oraz soliści: Wojskowy Zespół Wokalny WIARUSY, Zespół Taneczny Młodzieżowego Domu Kultury PLĄS, bardzo lubiana Alina Poźlewicz zaśpiewa polskie i rosyjskie przeboje, a chór Gminnego Centrum Kultury i Promocji w Kobylnicy AleBabki zaprezentuje najważniejsze utwory ze swojego bogatego repertuaru. Wystąpi także Zespół Pieśni i Tańca Pomorzacy z gminy Ustka, laureat Festiwalu Pieśni Patriotycznej i Wojskowej i wielu innych nagród, którego członkowie dają gwarancję wysokiego poziomu tańca i piosenki. Na koniec publiczność zobaczy i usłyszy Kapelę z Gminy Damnica, która posiada już ugruntowaną pozycję na rynku muzycznym. W dorobku ma już dwie nagrane płyty i przygotowuje materiał na trzecią. Grzegorz Gurłacz i jego zespół to w pełni profesjonalna kapela. W przedsięwzięcie zaangażował się także Ruben Silva, dyrektor Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica. - W maju ubiegłego roku na jednym z koncertów gościliśmy grupę dzieci. Jak się później okazało, byli to wychowankowie Domu Dziecka z Wilna. Jestem poruszony losem tych osieroconych dzieci i czuję się w obowiązku każdemu z nich podać pomocną dłoń. Dlatego filharmonia jest współorganizatorem pięknego koncertu charytatywnego - mówi Ruben Silva. Jednym z organizatorów koncertu jest oczywiście Marian Boratyński, prezes Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna. - Od 30 lat staramy się wspomagać dzieci z domów dziecka w Wilnie. Większość wychowanków z tych organizacji pochodzi z polskich rodzin. To piękne i wzruszające, że dzieci te zachowały polską mowę i dalej uczą się języka swoich rodziców. Równocześnie to bardzo smutne, że te małe i biedne, sieroce serduszka są pozbawione rodzinnego ciepła. Kiedy możemy -to ich odwiedzamy. Kiedy możemy - to ich do nas zapraszamy. Koncert 7 marca będzie jedną z form naszej wspólnej pomocy dla wileńskich sierot -wyjaśnia. Z kolei Mariusz Smoliński, dyrektor Centrum Edukacji Regionalnej, kolejny współorganizator imprezy dodaje: - Koncert „Dar serca w tańcu i piosence" odbędzie się w sobotę, 7 marca, o godzinie 17 w sali słupskiej filharmonii. Z uwagi na wzniosły, charytatywny cel wszystkie zespoły i soliści wystąpią bezpłatnie. Na koncert nie ma bezpłatnych wejściówek. Wszystkich zapraszamy i wszyscy kupują bilety, w ten sposób wspomagając naszą akcję. Bilety na koncert już są do nabycia w kasach filharmonii oraz sekretariacie Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna w Słupsku, al. Sienkiewicza 19. ©® Podczas koncertu charytatywnego wystąpią m.in. członkinie zepołu AleBabki z Kobylnicy Głos Słupska Piątek, 6.03.2020 Wydarzenia_in Atodekawe Wojciech FreBchowski wpjciech.frelidiowski@polskapfess.pl W minioną sobotę w Zespole Szkół Informatycznych w Słupsku zorganizowano wystawę egzotycznych zwierząt -gadów i pająków. Zainteresowanie było olbrzymie. Organizatorami imprezy byli Zespół Szkół Informatycznych oraz sklep zoologiczny Predator Shop w Słupsku. A personalnie jej kreatorami byli Sandra Grybisz, uczennica III klasy Technilmm Weterynarii przy ZSI, i Mateusz Pakuła, właściciel sklepu Predator Shop. - Od pewnego czasu prowadziliśmy rozmowy, żeby coś takiego zorganizować. To tematyka, która coraz prężniej się rozwija. I stwierdziliśmy, że nadszedł czas, żeby spotkać z hodowcami egzotycznych zwierząt. Porozmawiałam z Mateuszem Pakułą, zaś dyrekcja szkoły wykazała się ogromnym wsparciem - mówi Sandra Grybisz. Wystawa odbyła się pod hasłem „Słupski Dzień Egzotyki". Zgromadzono na niej wiele ga- tunków egzotycznej fauny, które prezentowali hodowcy z całego kraju. Można było zobaczyć m.in. pytony tygrysie, pytona królewskiego, gekony lamparcie i orzęsione, agamy brodate, kameleona jemeńskiego, karaczany, wiele gatunków pająków ptaszników (w tym największe na świecie gatunki). Duże wrażenie wywoływał kajman, gad z rodziny aligatorów, który występuje w Ameryce Środkowej i Południowej. Chętni (i odważni) mogli spróbować zaprzyjaźnić się z pytonami, biorąc je na ręce i pozwalając im opleść się na rękach, tułowiu czy nogach. Zainteresowanych nie brakowało. W tych spotkaniach gwiazdą był Maniek, 15-kilogramowy pyton birmański tygrysi. - Ten wąż trafił do mnie od znajomego, który musiał zmienić mieszkanie, i w tym nowym nie uzyskał zgody na trzymanie jakiegokolwiek zwierzaka, nie mówiąc już o wężach. Miało to być tymczasowe schronienie, ale przedłużyło się na kilka lat. Ale bardzo możliwe, że w tym roku wróci do swojego właściciela - opowiada Mateusz Pakuła. Oprócz możliwości obejrzenia ciekawych zwierząt Duże wrażenie wywoływał kajman, gad z rodziny aligatorów, który występuje w Ameryce Środkowej I Południowej można było się również dowiedzieć o ich zwyczajach, co jedzą oraz jak zachowują się w hodowli. Wystawcy chętnie dzielili się swoją wiedzą na te tematy. - Nasze węże jedzą gryzonie, szczury imyszy. Wcześniej sąone humanitarnie uśmiercane. Nie dajemy wężomżywych zwierząt właśnie ze względu na humanitaryzm. Nie dość, że to zwierzę jako pokarm męczy się, to nasz wąż może się nabawić kontuzji -wyjaśnia Sandra Grybisz. Ponadto zwiedzający mogli wziąć udział w konkursie z nagrodami ufundowanymi przez Exo-Terra Polska, lidera światowego rynku terrarystycznego, który był patronem wystawy. ©® Pogłaskać kajmana to dla dzieci niecodzienna frajda. Tego gada chętnie głaskali także dorośli Pyton królewski potrafi czasem zaplątać się na supeł ZA PAN BRAT Z GADAMI I PAJĄKAMI Wystawa przyniosła również aspekty edukacyjne. Dzieci Fragment kolekcji jadowitych pająków. Może nie wyglądają Kameleon jemeński. Te gady są wszystkożerne, jedzą zarówno dowiedziały się, że gady to w większości spokojne stworzenia zbyt sympatycznie, ale i tak każdy chciał je zobaczyć bezkręgowce, małe ssaki i ptaki, jak i kwiaty IV Wspomnienia Głos Słupska Piątek, 6.03.2020 WIEKOWE FOTO STORY. SŁUPSKA ULICA WOL* Pół wieku temu na skrzyżowaniu ul. Wolności i Mickiewicza Stupsk Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl To niedługa, niespełna700-metrowa ulica o wąskich chodnikach i niezbyt szerokiej jezdni, ale będąca wciąż ważnym traktem w układzie komunikacyjnym Słupska. Łączy śródmiejskie ulice oraz podmiejskie tereny, rozciągnięte w północno-zachodniej strefie przymorskiej. Od powojnia zwie się ulicą Wolności, usytuowana jest pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Kołłątaja w kierunku zachodnim oraz ulic Kopernika. Staszica i ronda Inwalidów Wojennych RP w centrum. Najstarsze dzieje ulicy Wolności są zapewne podobne do powstawania sąsiednich traktów, co trwało kilkaset lat. Jednakże doprowadzenie do Słupska linii kolejowych oraz ich wielokierunkowa rozbudowa w promieniu ok. 50 km znakomicie przyspieszyły procesy przekształcania prymitywnych gościńców w drogi utwardzone oraz rozbudowę miasta. Takie miastotwórcze czasy nastały na przełomie XVIII i XIX wieku. Dzisiejsza ul. Wolności zwała się wtedy z niemiecka Triftstrasse, czyli Pastwiskowa po polsku. W kierunku zachodnim łączyła się z Brusków Chausee (szosa do Bruskowa), zwaną po wojnie ul. Nadmorską, która z kolei po roku 1980 zmieniła nazwę na aleję 3 Maja. Dziśjużnicnie przypomina nazwy Pastwiskowa, ale kiedyś była jak najbardziej odpowiednia dla charakteru jej otoczenia. Stanowiły je łąki, na których wypasano bydło. Pierwotna, niska zabudowa charakteryzowała usytuowane w tych okolicach gospodarstwa ogrodnicze. Prawdopodobnie z tamtych czasów przetrwał do dziś parterowy dom o numerze 18 na rogu ul. Wolności i Niemcewicza. Warto też przypomnieć, że wspomniana nazwa szosy do Bruskowa, wiodącej też przez podmiejskie Bierkowo, wiąże się rolniczo-hodowla-nym charakterem tych podmiejskich wsi, których mieszkańcami z dziada pradziada byli chłopi. Dawne targowisko, działające po obu stronach ul. Wolności, było największym rynkiem zbytu ich produktów. Przemierzając kiedyś wzdłuż i wszerz ul. Wolnościdzisiejsi słupszcza-nieseniorzy przypominają sobie m.in., gdzie prosperował skup szklanych butelek, wktórym zarabiało siętzw. kieszonkowe. Jakąż frajdą było chowanie się w kłębach pary wodnej na dawnym wiadukcie kolejowym, gdy parowozy zadymiały całą okolicę. Przypominamy zresztą, jak wyglądał ten stalowy wiadukt o konstrukcji łukowej, jego rozbiórkę wi979r. orazbudowęno-wego, dwujezdniowego. To był rok przebudowy i modernizacji ul. Wolności, dzięki której zyskała połączenie z nowo wybudowanym rondem w ciągu ul. Kopernika. W latach 80. minionego wieku ul. Wolności włączono do miejskiej sieci komunikacji trolejbusowej, instalując tutaj linię C. Albo targowisko, na którym sprzedawano i kupowano chyba wszystko. Tak było naprzeciwko postoju furmanek, których woźnice popasali obok w knajpie zwanej Targowa, gdzie przy bufecie obowiązkowo trzebabyło zostawićbaty, aby nie poszły w ruch przy stołach. Ailebyło kolizji po zmianie organizacji ruchu na początku lat 70. minionego wieku, polegającej na wprowadzeniu pierw- szej wmieście asymetrycznej osi jezdni. Ten pomysł na poprawę przejezdności jezdnią ul. Wolności, która uzyskała trzy pasy ruchu zamiast dwóch, dobrze się sprawdza do dziś. Przechadzka po latach nasuwa od razu spostrzeżenie, że to była i jest ulica kompletnie bezdrzewna. Było i wciąż jest szaro, buro i ponuro, chociaż gdzieniegdzie widać efekty rewaloryzacji starych kamienic, głównie narożnych. Numeraq'a posesji zaczyna się prawostronnie - narasta od skrzyżowania ul. Wolności z ul. Kopernika w kierunku Zatorza. Na skrzyżowaniu z ul. Kołłątaja jakby zawraca ku centrum miasta. Niespełna pół setki numerów w sumie i nie wszystkie widoczne dla przechodniów. Niektóre posesje przy ul. Wolności mają adresy najbliższych przecznic, np. ul. Staszica, gdzie znajdują się obiekty Komendy Miejskiej Policji, albo ul. Solskiego, na której rogu była restauracja rybna Piracka. Co dziwne w zabudowie ul. Wolności, nie ma ani jednego zabytku. Jedyny, jaki był tu od 1780 roku, to spichlerz Richtera o konstrukcji ryglo- wej z wypełnieniem ceglanym. Znajdował się pod numerem l na rogu ul. Wolności i Kopernika. Tutaj ta budowla miała okres swej świetności i wielkiej przydatności jako magazyn płodów rolnych, prosperujący nieopodal drogi do portu morskiego w Ustce, w sąsiedztwie innych spichlerzy przy ul. Kopernika czy pobliskiego nabrzeża do spławiania towarów rzeką Słupią. Ten spichrz przetrwał do przełomu lat 70. i 80. minionego stulecia jako magazyn geesowski, a w 1986 został przekazany Muzeum Pomorza Środkowego. Po rozebraniu i zrekonstruowaniu na Rynku Rybackim koło Zamku Książąt Pomorskich od 1998 roku jest stylową herbaciarnią i muzealnym zapleczem w zabytkowym zakątku grodu nad Słupią. Plac po spichlerzu Richtera i dalszy odcinek ul. Wolności zieją pustką, są pustostany. Bardziej ruchliwie jest między Biedronkami - tą nowo wybudowaną, ogólnospożywczą w głębi ulicy oraz znajdującą się naprzeciwko we wspomnianym obiekcie po restauracji Piracka, przekształconą w outlet. Po sąsiedzku prosperują market, zwany chińskim oraz też chiński dom towarowy. Ten pierwszy zajmuje prawie całą powierzchnię niegdysiejszego Bomi, który był dość ekskluzywnym, świetnie zaopatrzonym marketem ogólnospożyw-czym, a drugi Rolniczym Domem Towarowym. Niektórzy klienci powiadają, że czas na naukę chińskiego w mowie i piśmie, jeśli proces przemian rynkowych będzie nadal tak dynamicznie się rozwijał wtej i innych częściach Słupska. Tymczasem dalej w kierunku Zatorza zastaniemy między innymi dwa zakłady fiyzjerskie, szewca, krawca, sklepik spożywczy, czynny sezonowo serwis rowerowy, pracownię upiększania ciała. Niezłe wrażenie robią placówki handlowo-usługowe zlokalizowane w kamienicach narożnikowych na skrzyżowaniach ulicy Wolności z vii. Wileńską, Mickiewicza i Małachowskiego. Szkoda, że proces rewaloryzacji jeszcze nie objął wielu pozostałych domów, które mają już wiekową historię. Nie byłoby tak szaro i ponuro na tej śródmiejskiej przecież ulicy. ©® Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 Wspomnienia V MŚCI. DAWNIEJ MSTWISKOWA Stary wiadukt kolejowy na przedłużeniu ul. Wolności w kierunku Bierkowa na początku XX wieku Rok 1971, widok targowiska przy ul. Wolności i sąsiedniej ul. Morcinka z okien ówczesnej komendy milicji przy ul. Reymonta Rok 1979, przebudowa skrzyżowania ul. Wolności i Kopernika ze zlokalizowanym tutaj spichlerzem Richtera Mimo utrudnień, spowodowanych w 1979 roku budową nowego i rozbiórką starego wiaduktu między ul. Wolności i Zatorzem, ruch pieszy bywał nawet wzmożony Skrzyżowanie ul. Wolności i Staszica w czerwcu 1987 roku podczas uroczystego uruchamiania ok. 8-kilometrowej linii trolejbusowej C Usuwanie zatorów na ul. Wolności po zmianie organizacji ruchu w latach 70. wymagały ręcznej regulacji ruchu VI Rocznica Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 ZABUALI PRZED WEJŚCIEM ARMII CZERWONEJ. NIEMIECKI MORD NA ROBOTNIKACH zostali przeprowadzeni w pobliże drogi Słupsk - Krępa. Piętnastu z nich zabito strzałem w tył głowy. Jeden został zakopany żywcem po postrzale w prawe płuco. U kolejnych czterech stwierdzono po wojnie (w wyniku ekshumacji), że przyczyną śmierci było rozległe złamanie kości czaszki, którego przyczynąbyło uderzenie twardym i tępym przedmiotem. Dwie kolejne ofiary zmarły od strzałów w inne części ciała. 22 osoby zginęły, gdy Niemcy 7 marca 1§4Ś reku zabili grupę więźniów-rebotrilków przymusowych - Obóz funkcjonował na terenie budynków i baraków zbudowanych w obrębie browaru, który w czasach pokoju zaopatrywał restaurację Eli-zjum zlokalizowaną obok niemieckiego stadionu zespołu piłkarskiego Victoria Stolp. To wszystko funkcjonowało przy dzisiejszej ulicy Kozietulskiego. Dzisiaj już nie ma żadnego z tych obiektów. Na ich miejscu funkcjonują obrodzone tereny wojskowe oraz siedziba słupskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Uważam, że powinniśmy upamiętnić stosowną tablicą ofiary tego obozu, o którym się zapomina -przekonuje prof. Wojciech Skóra. Kamienny pomnik przypomina wojenną tragedię Ponieważ podczas ekshumacji ofiar mordu robotników przymusowaych odkryto także zwłoki dwóch powieszonych Niemców, pomnik, który zbudowano ku ich czci, tworzą 24 kamienne słupy, stojące na skraju Lasku Południowego. - To jest lekcja dla młodzieży, by nie zginęła pamięć o II wojnie i jej ofiarach. W Słupsku robotnicy byli „winni" jedynie tego, że byli więźniami obozu koncentracyjnego - powiedział podczas jednej z rocznicowych uroczystości Stanisław Ziętek, wiceprezes Związku Inwalidów Wojennych w Słupsku. Jeszcze większą lekcją była z pewnością zaprezentowana podczas rocznicowych uroczystości w 2015 roku rekonstrukcja niemieckiego mordu, która na wielu młodych ludziach zrobiła wielkie wrażenie, gdy zdali sobie sprawę, jak mógł on wyglądać. ©@ Kadr z rekonstrukcji mordu na robotnikach przymusowych z 1945 roku w Stolp. którą zaprezentowano w 2015 roku mam m Zbigniew Marecki 2bigniew.marecki@gk24.pl Stopśkfttotorki 75 lat temu tuż przed wejściem do Stolp. czyli niemieckiego Słupska, Armii Czerwonej Niemcy rozstrzelali w mieście grupę robotników przymusowych. W poniedziałek. 9 marca, w Lasku Południowym przy pomniku ofiar nego wydarzenia odbędzie się kolejna uroczystość upamiętnająca ten mord. Władze miasta zapraszają mieszkańców Słupska oraz gości przebywających w tym czasie w mieście do wspólnego uczczenia rozstrzelanych w 1945 roku. W poniedziałek o godz. 11.40 z pl. Zwycięstwa w Słupsku zaplanowano wyjazd autokaru na miejsce obchodów; zbiórka przy pomniku Żołnierza Polskiego. Ok. godz. 11.45 nastąpi natomiast wystawienie posterunku honorowego przez wojsko i harcerzy. Wtedy też dojdzie do zbiórki pocztów sztandarowych wraz z uczestnikami uro- czystości przy pomniku w Lasku Południowym. Początek uroczystości zaplanowano w południe. W programie przewidziano wspólne wykonanie hymnu państwowego i oddanie hołdu ofiarom z 1945 roku. Program artystyczny i oprawę muzyczno-wokalną przygotuje Młodzieżowy Dom Kultury, a głos w trakcie wystąpień okolicznościowych zabiorą przedstawiciele władz samorządowych oraz Zarządy Terenowego Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez DI Rzeszę, jak i zaproszeni goście. Na zakończenie delegacje złożą kwiaty i wiązanki pod pomnikiem, a zainteresowane osoby będą mogły wrócić autokarem na pl. Zwycięstwa. Nie wiadomo, co było przyczyną egzekucji Przypomnijmy: tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Stolp, czyli niemieckiego Słupska naziści zabili 22 robotników przymusowych. Do dziś nie wiadomo, co było przyczyną tej egzekucji. Udało się zidentyfikować jedynie pięć ciał. - Przypuszczam, że w tym przypadku najważniejsza nie była nienawiść do więźniów, ale wiara Niemców, że wojna jeszcze nie jest przegrana. Oni uwa- żali, że tajemnicza broń, którą przygotowywali naukowcy i konstruktorzy pracujący dla Hiltera jeszcze zmieni bieg wojny i uda się odeprzeć Armię Czerwoną - uważa prof. Wojciech Skóra, dyr. Instytutu Historii Akademii Pomorskiej w Słupsku. Dwa obozy koncentracyjne Na początku lipca 1944 roku na terenach kolejowych Stolp założono podobóz obozu koncentracyjnego Stutthof o nazwie Aussenkommando Stolp. Był ogrodzony wysokim parkanem. Według danych zgromadzonych w dokumentach obozowych Stutthofu w obozie byli zgromadzeni głównie Żydzi z Łotwy, Niemiec, Węgier, Austrii, Czech i Polski. Wśród nich znajdowało się też dwudziestu chłopców (w wieku od 10 do 14 lat) przetransportowanych z łódzkiego getta. Łącznie w obozie osadzonych było 700 osób - 400 mężczyzn i trzysta kobiet. Warunki życiowe były fatalne. Obóz został w całości ewakuowany na początku 1945 roku. Nie wiadomo dokładnie, w jakim czasie. Jedynym ocalałym z niego był polski więzień, lekarz obozowy Lech D., który w listopadzie 1944 roku został przeniesiony do Gdyni. On właśnie w czasie przesłuchania przez Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich zasugerował, że wszystkie 700 osób zostało zamordowanych podczas ewakuacji obozu. Hipotezę może potwierdzać fakt, że mimo licznych poszukiwań świadków -więźniówpo wojnie, nie zgłosił się żaden z nich. Drugim obozem w Słupsku -tu osadzono robotników przymusowych - był Schliepgrund 2, który umiejscowiono przy dzisiejszej ulicy Kozietulskiego. Od lata 1941 roku zgromadzono tam większość pracowników rozsianych do tej pory na terenie całego miasta. Komendantem obozu był Rudolf Hagemeister (członek NSDAP). Właśnie z tego obozu pochodziły 22 osoby rozstrzelane 7 marca1945roku tuż przed zajęciem Słupska przez Armię Czerwoną. Według Ernesta Hoffmana przesłuchiwanego po wojnie urzędnika niemieckiej policji, zbrodni dokonał oddział specjalny SS o nazwie SS -Sonderstab ID, który zajmował się likwidacją potencjalnych źródeł oporu na tyłach frontu. Kilkanaście dni przed 7 marca Niemcy aresztowali kilkanaście osób wśród robotników przymusowych. Po południu 7 marca, po godzinie 15 wszyscy Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 Fotoreportaż li"łi Honor oi,,. Wiązanki kwiatów złożono pod tablicą w kościele św. Jacka ŻOŁNIERZE WYKLĘCI. StUPSK PAMIĘTA Podczas uroczystości przemawiał historyk profesor Stanisław Łach Jarosław Stencel jaroslaw5tencel@polskapress.pl W niedzielę (l marca) w Słupsku, podobnie jak w wielumia-stach w całej Polsce, obchodzony był Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 17.50, łdedy to poczty sztandarowe ustawiły się pod kościołem św. Jacka przy ul. św. Ojca Pio 3. W samym kościele, gdzie odbyła się też msza święta. Delegacje złożyły kwiaty i wiązanki pod tablicą upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Później ulicami miasta wyruszył 10. Marsz Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. 8 Wiązanki złożyli również przedstawiciele jednostek wojskowych z regionu słupskiego We mszy św. w kościele św. Jacka uczestniczyli kombatanci Podczas marszu widoczni byli przedstawiciele Ruchu Narodowego szenie Kibiców G Marsz Pamięci o Żołnierzach Wyklętych organizowało Stówa hi POŁ ŻARTEM. PÓŁ .A teraz powieki stają się coraz cięższe... AUTOPROMOCJA Głos Pomorza Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem gp24.pl Vm Z ostatniej strony Glos Słupska Piątek, 6.03.2020 Cotygodniowa konferencja prasowa prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej w słupskim ratuszu 't FUNDAGA DZIKI AZYL Z KOBYLNICY APELUJE O POMOC. SYTUACJA JEST FATALNA. BEZ PIENIĘDZY FUNDACJA PRZESTANIE ISTNIEĆ Magdalena Ołechnowk ISapoumtc Fundacja Dziki Azyl - Centrum Pomocy Jeżom i Dzikim Zwierzętom z Kobylnicy jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Bez pomocy miasta i gmin będzie musiała zawiesić działalność W tej chwili pod jej opie-ką przebywa ponad sto zwierząt. często z poważnymi urazami i po trudnych operacjach, wymagających opieki i specjalistycznego żywienia. Fundacja istnieje dzięki niesamowitym ludziom, którzy żadnego zwierzęcia nie zostawią bez pomocy. W tej chwili pod ich opieką przebywa" ponad sto zwierząt, wiele skrajnie wycieńczonych - zajączek, samy potrącone przez samochody, trzy jenoty azjatyckie, małe liski, łabędzie, różne gatunki mew, dzięcioł, boćki, z których jeden trafił sparaliżowany, po zderzeniu z liniami wysokiego napięcia, a drugie pisklę całe w ropie z urazem skrzydła. Do tego około 50 jeży. Wymieniać by długo. Historia każdego stworzenia, opowiedziana przez panią Edytę, porusza serce. Jednakprzyznaje ona, że będzie musiała ograniczyć działalność, ponieważ fundacja nie ma pieniędzy. - Tak kryzysowej sytuacji nie mieliśmy już dawno. Pod opieką fundacji miedzy innymi znajdują się bociany Można by nawet rzec, że jeszcze nigdy. Z przykrością musimy poinformować, że niestety jeśli nic się nie zmieni, będziemy musieli ograniczyć naszą działalność do momentu, kiedy nie staniemy na nogi -mówi Edyta Pudzianowska, założycielka fundacji. - Na naszym koncie pieniążków niewiele, jesteśmy bezradni, ale nie rezygnujemy. Mamy zaległe faktury i opłaty na ponad 12 tys. zł plus faktury za leczenie ponad 60 zwierząt w przychodni weterynaryjnej. Jeszcze trochę, to zostaniemy odcięci od mediów, a bez nich nie damy rady działać - mówi. Fundacja, choć trafiają doniej zwierzęta ze Słupska, Koszalina i niemal wszystkich ościennych gmin, nie ma wsparcia od samorządów. - Pomaga nam jedynie gmina Kobylnica, to od niej mamy teren i budynek, na którym istnieje nasz ośrodek. Nie ma dniabez telefonu z prośbą o pomoc. Tak jak rośnie z dnia na dzień liczba przyjmowanych zwierząt, tak samo rośnie kwota naszych zaległości. Pomagamy tysiącu dzikich zwierząt rocznie, większość z nich powraca do swojego środowiska naturalnego, a tym kalekim, które mogą normalnie funkcjonować, zapewniamy dożywotnią opiekę. Zaczął się sezon lęgowy, do ośrodka trafia wiele młodych zwierząt. Zarówno zwierzęta te młode, jak i te starsze wymagają specjalistycznego żywienia. A to są dla nas ogromne koszty. Cieszymy się, że rośnie świadomość ludzi, że nie przechodzi się obok tych zwierząt obojętnie. W tym roku przyjęliśmy kilka razy więcej zwierząt niż w roku ubiegłym do tego momentu. Datków i darowizn na konto fundacji jest niewiele, zazwyczaj wystarczają na zakup bieżącego pożywienia dla zwierząt i to nie zawsze. Pomimo braku funduszy na naszym koncie wyjeżdżamy do zwierząt potrzebujących pomocy, często nie wiemy, w jakim stanie jest zwierzę, służby odpowiedzialne za pomoc nie odbierają telefonów po godzinach swojej pracy i w weekendy. Często, zabierając z drogi zwierzę, wiemy, że nie ma praktycznie szans na przeżycie, normalne funkęj onowanie i powrót do życia na wolności, ale nie tracimy nadziei. Nie mamy serca pozostawić przy drodze męczącego się zwierzęcia, takie zwierzę może konać wiele godzin, a na- wet dni. Dla potwierdzenia zawsze wykonujemy niezbędne badania w przychodni weterynaryjnej, aby wykluczyć bądź potwierdzić podejrzewany uraz. Zabierając zwierzę, wszystkie koszty ponosimy my, nawet jeśli się nie udapomóc takiemu zwierzęciu, to koszty są ogromne: koszty badań, które potwierdzą doznany uraz, koszty eutanazji i utylizacji zwłok martwego zwierzęcia. Najważniejsze, aby zwierzęta otrzymały niezbędną pomoc weterynaryjną i aby miały zapewniony odpowiedni pokarm iwarunki bytowe. - Cały czas musimy wybierać, czy kupić pokarm dla zwierząt, zalaćpaliwo do samochodu, czy też zapłacić za faktury. Codziennie schodzą nam ogromne ilości świeżego mięsa, ryb, specjalistycznych karm, warzyw, środków czyszczących, opatrunkowych... Wiele wybiegów, szop i wolier wymaga naprawy lub wymiany po zimie. De byliśmy w stanie do tego momentu poprawić, poprawiliśmy, ale to wszystko wymaga fimduszy, których niestety brak. Nie wszystkim zwierzętom jesteśmy w stanie pomóc, ale się staramy, nawet gdy szanse są niewielkie. Gdy sięnamnieuda, również ponosimy koszty leczenia, utrzymania i utylizacji - mówi pani Edytaiprosio wsparcie. - Wtym momencie każda, nawet ta najmniejsza wpłata, ma dla nas znaczenie. Bez waszej pomocy i wsparcia nie będziemy w stanie pomagać tym zwierzętom. ©® WilPłilM JAK POMÓC? Darowizny można wpłacić na konto Fundacji Dziki Azyl: BankPekaoS.A. Numer konta: 37 1240 5790 llll 0010 68225709 Dane do przelewów z zagranicy: IBAN: PL37124057901111 001068225709 SWIFT: PKOPPLPW z dopiskiem: „darowizna na cele statutowe" Fundacja Dziki Azyl - Centrum Pomocy dla Jeży i Dzi-kichZwierząt ul. SzaftankalO/31,76-200 Słupsk Ośrodek Rehabilitacji Dzilrich Zwierząt, ul. Franciszkańska 8, 76-251 Kobylnica. Możnarównieżprzekazać 1% swojego podatku. W zeznaniu podatkowym wystarczy wpisać: Organizacja: Fundacja FaniManiKRS: 0000507234. Cel szczegółowy: 22556 (to jest nasze ID) - ważne jest, aby onobyło wpisane. Kwotę, którą uda się uzbierać z przekazanego 1% podatku w całości zostanie prze-kazana na konto Fundacji Dziki Azyl. Gdyby ktoś chciał pomóc, kupująckarmę, proszonyjest o kontakt z Edytą Pudzianowską - tel. 577 773 776.