Kantora Jak było — pisaliśmy. Dziś pokazujemy, OSIEK! Zajęcia: Józej Piątkowski (Dokończenie na str. 3) Organ KW PZH8 Wydanie sobotnio-niedzielne J <§|| p|p|| 26 i 27 sierpnia 1987 roku Nr 205 (4823) [Ii RÓCIŁEM z miesięcznego urlopu w i nadziwić się nie mogę, nie mogę poznać własnego województwa. Podobno już oddano do użytku „Skan-pol" w Kołobrzegu. Podobno jest już wodolot „Kometa", który ma kursować na trasie Świnoujście — Kołobrzeg. To fajno, zdąży jeszcze pokazać ogon turystom. Wszystko więc dzieje się o swoim czasie. Zdał sobie z tego sprawę handel koszaliński, skoro na jednej z wystaw można było przeczytać takie oto hasło: „W lecie — myśl o zimie". Pomyślimy. Wcześniej natomiast, niż zazwyczaj, za-inauguroioano sezon kulturalno-o światów o -sportowy. Wcześniej i z jakim rozmachem! Słyszałem np. że w czasie osieckiego hap peningu sadzono rządkami na plaży stare gazety. Wydarzenie kulturalne na miarę symbolu. Długo się to będzie wspominać za glądać na plażę w Łazach, by doglądnąć, opielić, popatrzeć co z tego wyrośnie. Po- O czasie... dobno zresztą już w innych miejscowościach województwa przygotowują się do happeningów. Nawet w czasie narad i konferencji odbywać się mają te artystyczne fnisteria — uczestnicy obrzucać się będą borowiną i tańczyć kankana... Wracajmy jednak do sedna sprawy. Co za rozmach! Ledwo się zaczął przegląd polskich filmów w Kołobrzegu i ledwo odsapnęliśmy po zapaśnikach, a już przygotowuje się w Słupsku festiwęil pilskiej pia-nistyki, a w Koszalinie skrzyżować mają pięści nadzieje polskiego bqks.u.\. To w kulturze i kulturze fizycznej. A w oświacie? Zupełnie niesch ematyczne rzeczy: tu nie zdążono na czas z oddaniem do użytku szkoły, tam jej na czas nie wyremontowano, ówdzie znowu są kłopoty z wy posażeniem. Przed inauguracją nowego roku szkolnego mówi się i pisze o poziomie nauczaniaf drugoroczności, uchylaniu się nastolatków od szkolnego obowiązku. Do tego wielogłosu na temat spraw nowych chcielibyśmy dorzucić jeden tylko postulat pobrzmiewający jak stary szlagier: pamiętajmy, że czas to pieniądz. I w poszukiwaniu przyczyn słabego po'ziomu nauczania zacznijmy od poszukiwania straconego czasu. Było go iv szkołach koszalińskich o wiele za dużo. (TIrudu/ nor-dy na-iM/,k/ó-iynipo śtneeie ten/raafy diiemkkt z drahimskiego kasztelu faztałt gruszki, zwężającej się w pobliżu brzegów. Po pewnym czasie obie łodzie dotknęły się burtami — niewód został zaciągnięty. Dadźbór i Radgost wyprostowali na chwilę obolałe plecy i zaraz zaczęli wyciągać sieci, oczyszczając je starannie z wodorostów. Tymczasem Gostek odpłynął już od linii pławików i teraz znajdował się pośrodku zamknię tej niewodem przestrzeni. W rękach trzymał długą żerdź, którą rytmicznie uderzał o powierzchnię wody, płosząc rybę w kierunku przesuwającej się wiotkiej ściany. Czas upływał. Otrząśnięta z wody »ieć urosła grubą brunatną warstwą na dnie jednej i drugiej łodzi. Coraz częściej zaczynały ukazywać się w jej okach smukłe certy, płocie i drobniejsza ryba drapieżna — coraz bardziej też przybliżała się łódka pło szącego je Gostka. Kończył się poranny zaciąg, ciężar sieci zapowiadał niezły połów. Rybacy pracowali w milczeniu. Nagle w pobliżu Gostkowej łódki woda jakby się zagotowała. W ciągu krótkiej jak mgnienie oka chwili ukazał się tuż pod powierzchnią szarozielony grzbiet i natychmiast zniknął w głębinie. Wątła łódeczka za-chybotała się gwałtownie i omal nie wywróciła się do góry dnem. — Trzymajcie! — wrzasnął przerażony chłopak, upadając na dno. Żerdź wyśliznęła mu się z rąk i teraz czepiał się kurczowo burt w o-* bawię przed wywróceniem. Ale rybacy zauważyli również znajdującego się w matni drapieżni ka. Szarpnięty niewód pociągnął za sobą obie łodzie na środek jeziora o dobrych kilka długości. Napięli mięśnie ramion, zaparli się nogami o wręgi i dzięki temu zdołali jakoś powstrzymać pierwszy atak. Rozpoczęła się uparta walka rybaków z niezwykłą zdobyczą. Ogrom na ryba szamotała się w wodzie, uderzała o sieci z jednej i drugiej strony, ciągnęła za sobą niewód i łodzie, jednakże jej furia słabła coraz bardziej. Wreszcie na powierzchni ukazało się wrzecionowate ciel sko tak wielkiego szczupaka, jakie- go starzy rybacy w tyciu nie widzie li. Ostatnim wysiłkiem udało im się dobić do brzegu i wyciągnąć rybę na ląd. Położyli ją na trawie i siedli obok wyczerpani walką, ale równocześnie uradowani odniesionym zwycięstwem. Pierwszy podniósł się z miejsca Gostek. Stanął nad rybą, obejrzał ją uważnie, potem schylił się nisko i ręką pomacał wielkie jak palec zęby. — Ale sztuka! — powiedział, zwra cając się do Dadźbora. —: Ano, sztuka — odrzekł stary — jeno co z nią teraz począć? — Jak to, ojciec? — zdziwił się chłopak. — Toć go chyba szabierze-my do dom. Uciecha będzie że ino, cała wieś się zbiegnie! Co wy na to, Radgost? — zapytał Dadźbor. — Bo ja wiem...? — Radgost z zafrasowania podrapał się po głowie. — A może by tak... do zamku? Dadźbor uśmiechnął się potakująco. — Ot i widzisz — rzekł do syna. — w zamku gości co niemiara, a sta rosta po pańsku przyjmować ich lubi — nie kaszą przecie ani kapustą. Do nóg mu się tedy pokłonić trzeba i połów taki ofiarować. Starosta — pan hojny — niejednego ta- lara za piękną rybę zapłacić każe. — No, to pójdźmy do zamku! — rozstrzygnął Radgost* Nie lada kłopot miał starościński kuchmistrz, głowiąc się nad przyrządzeniem niezwykłej ryby. Sama starościna nakazała mu przyrządzić ją w taki sposób, żeby zadziwić bawiących na zamku gości. Jakież było jednak jego zdumienie, kiedy przy patroszeniu znalazł we wnętrznościach szczerozłoty pierścień, który zamkowa służba zawsze widziała na palcu swej chlebodawczyni. Długo obracał go w rękach, nie wierząc własnym oczom. — Muszę go natychmiast oddać! — zdecydował. Na widok kucharza, zjawiającego się w biesiadnej sali, przebiegł wśród zgromadzonych szmer zdziwienia. Szedł bez wahania do stołu, przy którym siedziała starościna w otoczeniu uczestników nocnej wyprawy. — Jak śmiesz wchodzić bez wezwania? — zapytała Grzymisława drżącym z gniewu głosem. — Wybacz miłościwa pani, — od-rzekł kucharz — lecz we wnętrzno# ciach ryby znalazłem ten oto pierścień, który przecież twoją jest własnością! To mówiąc, położył klejnot na stole. W komnacie zapanowała przygnębiająca cisza. Wszystkie głowy obró ciły się teraz ku Grzymisławie, która nagle pobladła i niemo wpatrywała się w leżący przed nią pierścień. Prysnął beztroski nastrój, goście po kolei zaczęli zbierać się do odjazdu. Opustoszały pełne gwaru komnaty, wypełnił je cnłód zbliżającego się przeznaczenia. Wkrótce po tym wydarzeniu przy szły klęski. Na skutek zaniedbań Dobrogosta Ostroroga zamek w Dra himiu dostał się w ręce krzyżackie, a on sam popadł w niełaskę. Przeminęła uroda Grzymisławy, z dawnych bogactw nie pozostało śladu. Wieść gminna powiada, że dumna Grzymisława musiała do końca życia żebrać o kawałek chleba — snu jąc gorzkie wspomnienia dawnych lat, kiedy to nie znalazła w sobie współczucia dla ludzkiej biedy. GRACJAN FIJAŁKOWSKI —Intensywna urbanizacja to chyba jeden * najbardziej charakterystycznych proccsów powojennego dwudziestolecia Polski. Procesów, które coraz bardziej intrygują socjologów i kłopoczą ekonomistów. Nowej pożywki do rozważań na ten temat dostarcza niewątpliwie pokaźna księga wydana ostatnio nakładem i staraniem Głównego Urzędu Statystycznego. „Statystyka miast i osiedli 1945—1965". Jakież bogactwo materiału! Sięgnęliśmy do tej publikacji zainteresowani przede wszystkim pozycją miast koszalińskich w Polsce zurbanizowanej. Wynotowaliśmy kilka faktów, które być może zainteresują również koszalińskiego Czytelnika. Fakty te podajemy z pewnymi zastrzeżeniami. Statystyka dotyczy lat 1945—1965, w ciągu półtora roku wiele się mogło zmienić, ale nie na tyle by ta publikacja miała charakter komunikatu naukowego z zakresu... archeologii. KOSZALIŃSKA TRZYDZIESTKA PIĄTKA sce tylko Jaworznu I Stalowej Woli. Wśród miast mniejszych, dy Zacznijmy od stwierdzenia, namiką wzrostu liczby ludnoś-±e w latach 1945—1965 nie tyl ci wyróżniają się Police (693 ko potężnie rozrosły się miasta już ukształtowane. Powsta ły nowe organizmy miejskie. Liczba miast zwiększyła się z 751 do 789 ale przybyło 124 miasta odebrano natomiast pra wa miejskie 86 dotąd istniejącym. Jak to więc w historii by wało, jedne miasta rodziły się. inne zamierały a wojenne zni saczenia i powojenna irtdustria lizacja przyspieszyły i uwielo krotniły to zjawisko. Uniknęły tych zmian szczęśliwie lub właściwie formalnie miasta ko •zalińskie. Wszystkie te, które przed wojną posiadały status miejski — utrzymały go, ba nawet tuż po wojnie prawa miejskie zyskała Ustka a roz bijający się przemysł podniósł do godności miasta Kępice w powiecie miaistęckim. Tak więc mamy 35 miast i ani jednego osiedla, chociaż tak — nawia sem mówiąc — przydałoby się zapewnić status osiedla Mielnu, Ustroniu Morskiemu — a więc tym miejscowościom, kto re coraz bardziej zatracają wiejski charakter, są przede wszystkim uzdrowiskami. Nie upajajmy się też zbytnio liczbą miast, zajmujemy w tym względzie wśród wszystkich województw czwarte od końca miejsce w tabeli. W miastach polskich, jak w recepcjach wszystkich hoteli: miejsc nie ma — powtarza się niczym refren starego szlagiera. Ni«c więc dziwnego, że do ciekliwy przyjaciel pytał: — Nie mów jak żyjesz, nawet z kim żyjesz-, powiedz jak miesz kasz? W cytowanym dziele jest też kilka interesujących danych na ten temat. A więc: mieszkańcy w dużych mieszkaniach. Przeciętnie na jedno mieszkanie w miastach koszalińskich przypada 3,16 izby mieszkalnej. To dużo. To nam daje pod względem przeciętnej wielkości mieszkań w kraju drugie miejsce po miastach województwa szczecińskiego. I to jest spadek po przeszłości, który pogłębia dyspro- sujących danych o „bazie kul turalnej". Co z tych danych wynika? Otóż dzierżymy prym w Polsce pod względem... miejsc w kinach. W miastach polskich na 1000 mieszkańców przypada przeciętnie 31,2 miej sca na widowni kinowej, w ko szalińskich miastach, natomiast 55,4 miejsca. Rekord. Nie jesteśmy też najgorsi w dziedzinie telewizji. Znowu da ne: w Pols-ce na tysiąc mieszkańców miast było 111 telewi zorów (było w 1965 roku) u nas 83, mimo że telewizja póź niej objęła zasięgiem wojewódz two i teraz na pewno różnice się wyrównały. Bardzo ciekawie, żeby nie powiedzieć zagadkowo kształtuje się, jednak ten wskaźnik w poszczególnych równań zbyt pochopnych wnio sków. Jeśli ktoś z tego morał wyciągnie, że warto tu miesz kać, pracować to i tak dużo... Może więc zamiast moralizo wać, na koniec, korzystając z danych zawartych w dziele za spokoimy ciekawość tych, któ rzy interesują się historią. AD URBE CONDITA Po raz pierwszy możemy po dać dzięki danym zawartym w „Statystyce" wiek wszystkich miast koszalińskich. Oto alfabetyczny wykaz miast. W nawiasach podano rok, w którym te miasta uzyskały prawa miej skie. Żywimy nadzieję, że ten wykaz nie będzie tylko asump tem do zorganizowania miejskich uroczystości... Rosną jak na drożdżach... DOTRZYMUJEMY KROKU Są w Polsce miejscowości, w których liczba mieszkańców w porównaniu z rokiem 1945 wzrosła nawet siedmiokrotnie. Dorównuje im kroku wiele miast koszalińskich. Trzeba wszakże dodać, że ten wzrost ludności, zwłaszcza w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, nie jest głównie wynikiem napływu ludności z innych miast lub ze wsi, ale du iego przyrostu naturalnego. Na sze miasta, może nie tyle szczy eą się, co wykazują, trzecim miejscem w Polsce (po woje wództwie opolskim i olsztyńskim) pod względem przyrostu naturalnego. Jeśli więc w porównaniu z rokiem 1950 mie szkało w roku 1965 w grodach koszalińskich 14 procent więcej ludzi, to jest to nie tylko wynikiem migracji, ale również własnej żywotności. Wśród miast wydzielonych (a więc stanowiących powiaty) uwagę zwraca wysoka pozycja w Polsce wojewódzkiego Koszalina. Tu od roku 1950 do roku 1965 liczba ludności wzrosła prawie trzykrotnie (w Słupsku w tym czasie o 180 proc.). W rzędzie miast o tym samym administracyjnym sta tuait K^iTAltn ustępuj w PcA- proc.) Lubin (503 proc.). Już same nazwy miast, będące sym bolami industrializacji, świadczą o źródłach rozwoju. Ale niewiele ustępuje im nasz Ko łobrzeg — 324 proc. PGR WARSZAWA Istnienie w obszarze wielkiego stołecznego miasta Warszawy państwowego gospodarstwa rolnego było już niejedno krotnie motywem dla twórczo ści satyryków. I chociaż każdy gród jest bardzo wrażliwy, że by nie powiedzieć przeczulony, na tym punkcie, czego i na własnym podwórku mieliśmy dowody, faktem jest, że rolnic two w granicach miast to potę ga gospodarcza i problem jed nocześnie. W odpowiedniej ru bryce cytowanego dzieła siaty stycznego znaleźliśmy właściwie tylko dwa miasta i osied la, które nie mają na swym terenie żadnego gospodarstwa rolnego. Są to Jastarnia i osie dle robotnicze Węgliniec. A w gronie naszych miast najbardziej rolniczy charakter ma... Krajenka, gdzie uprawiało się 1982 hektary gruntów, które niemal w 100 procentach były w granicach miasta. Od wnio sku, by przy naszych miejskich radach narodowych two rzyć wydziały rolnictwa powstrzymuje nas więc tylko zna na tendencja do nierozbudowy wania aparatu administracyjnego. UZBROJENIE Żarty, żartami — wróćmy do właściwych funkcji miasta. In teresowało nas bardzo porów nanie wyposażenia miast w podstawowe urządzenia komu nalne. Zacznijmy od tego, co posiadamy. A więc na 35 miast koszalińskich, 25 posiada kanalizację, 23 wodociągi, 12, a właściwie 13 (bo niedawno od dano do użytku gazownię w Kołobrzegu) — gaz, 6 miast ma komunikację autobusową, 17 dysponuje hotelami, a tylko 7... łaźniami. Czy to dużo czy mało? Żle czy dobrze? Należałoby dać złożoną lub wymijającą odpowiedź: średnio. Ale w niektórych dziedzinach jesteśmy potentatami. Np. w gazów nictwie (nie mylić z gazowaniem). My mamy 13 gazowni a np. województwo warszawskie mające 69 miast, tylko 2 totownte dwi* porcje 1 psuje s-zyki wydziałom lokalowym. Spadkiem po przeszłości są również „zabytki" z pruskiego muru naruszo ne działaniami wojennymi i zę bem czasu. Bo chociaż — czego się można doszukać w statystykach — w latach pięciolat ki 1961—1965 grody koszalińskie wzbogaciły się o 574 budynki z 10,9 tys. mieszkań (spo re miasteczko rzędu Szczecinka i Sianowa razem wziętych) to jednak z wyżej wymienionych powodów trzeba się było pozbyć w tym samym czasie 385 budynków z 902 mieszkaniami. Mimo wszystko jednak standard mieszkaniowy jest u nas dość duży. Niemal co piąte mieszkanie w miastach wo jewództwa dysponuje łazienką, ok. 70 procent mieszkań podłączonych jest do sieci wodociągowej, a co dziesiąte mieszkanie ogrzewane jest przez c.o. To nieźle — to lepiej niż np. w mieście Łodzi. NIE SAMYM CHLEBEM^. miastach. Otóż w 1965 roku najbardziej ^telewizowane" w województwie było... Debrzno drugie miejsce zajmował wśród mniejszych miast Kołobrzeg, a trzecie Człuchów. Nie podej mierny się rozwikłania zagadki, dlaczego jest tak, a nie ina czej. Natomiast w powszechr nych niełaskach jest u nas ra dio i pod tym względem wszystkie miasta koszalińskie są po niżej średniej krajowej. Tysiące podań czeka w urzę dach pocztowo-telefonicznych na załatwienie. Nim zaczniemy krzyczeć na ten temat, warto sobie uzmysłowić, że Koszalin zajmuje trzecie miejsce w Polsce pod względem liczby za instalowanych telefonów na 1000 mieszkańców. Zaraz po Warszawie i... Sopocie. Nie wiem, co na ten temat powiecie. ja uważam, że o tej staty styce decydują urzędy. Można by w nieskończoność cytować porównania, które się „.człowiek żyje. W związku nasuwają na marginesie studio z tym wynotowaliśmy rów- wania „Statystyki polskich nież z wymienionego już dzie miast i osiedli". Ostrzegamy ła statystycznego kilka intere- przed wysnuwaniem z tych po Barwice (1286) Biały Bór (1382) Białogard (1229) Bobolice (1314 — utraciły prawa w 1945 r. ponownie je uzyskały w 1952 roku) Bytów (1346) Czaplinek (1334) Czarne (1335) Człopa (1245) Człuchów (1348) Darłowo (1271) Debrzno (1354) Drawsko (1297) Jastrowie (1602) Kalisz (1303) Karlino (1299) Kępice (1967) Kołobrzeg (1255) Koszalin (1266) Krajenka (1420) Lędyczek (1310) Miastko (1721) Mirosławiec (1303) Okonek (1754) Polanów (i353) Połczyn (1335) Sianów (1343) Sławno (1317) Słupsk (1310) Szczecinek (1-310) Świdwin (1*J96) Tuczno (1306) Ustka (1945) Wałcz (1303) Złocieniec (133fl) Złotów (1370). Omówił i wypisał: T. KWAŚNIEWSKI Dziwne i ciekawe PTASI KONKURS Co roku w czerwcu 60 wieś niaków z Alost (Belgia), hodu jących zięby, organizuje ptasi konkurs, podczas którego zakłady sięgają niekiedy sporych sum. Na rozleglej łące uczestnicy siadają wkoło, trzymając przed sobą szczelnie zaciemnioną klat kę z ziębą. Za każdym hodow cą siada sędzia-rachmistrz, zaopatrzony w kijek i kawałek kredy. Ptaki, wydobywane ko lejno z ciemności, zaczynają świergotać — a każdy świergot rachmistrz oznacza kredą na patyku. Istnieją ptasi rekor dziści, którzy dochodzą do 260 ćwierknięć. GRAJĄCE BUCIKI Niektóre kraje zaczęły produkować grające buciki dla najmłodszych dzieci. Przy każ dym kroku buciki wydają — niczym pozytywka — kilka taktów jakiejś łatwej, wpada jącej w ucho melodii. Zachęca to ponoć dziecko do chodzenia. JAK PRZEŻYĆ? W każdej katastrofie — ód zabłądzenia w górach podczas śnieżycy do tonięcia statku — istnieje szansa uratowania się, jeśli człowiek wie, jak powinien się zachowywać. 50 tysięcy ludzi umiera rocznie w łodziach ratunkowych z braku właściwego przygotowania. Za każdym razem, gdy naszą zie mię nawiedza trzęsienie ziemi, huragan czy powódź (a na po v>odzie narażonych jest 40 mi lionów Europejczyków i 10 mi lionów Amerykanów) — ich skutki są o tyle tragiczniej sze, że ludzie nie wiedzą, jak powinni się ratować. Na ten temat wyszła ostatnio na Zacho dzie książka: „Jak przeżyć ka ta strofę*'; jej autorem jest Cord Christian Troebst. Katowice Wygląd stolicy Górnego Śląska — Katowic zmienia się w szybkim tempie. Jeszcze przed 10 laty, w metropolii polskiego przemysłu przeważały wąskie uliczki, stare czynszowe kamienice i wielkie nie zagospodarowane przestrzenie, zajmowane przez rosnące hałdy. Główny atak budowlani i drogowcy przypuścili na rejon położony na północ od starego katowickiego rynku ograniczony ulicami Armii Czerwonej i Dzierżyńskiego, ciągnący się w kierunku osiedla Koszutka. Na tym obszarze wyrosły dziesiątki nowoczesnych domów mieszkalnych, wśród nich strzeliste wieżow ce, gmachy użyteczności publicznej, hotel „Katowice" i budynek biur projektowych przemysłu węglowego. Przy ul. Armii Czerwonej budowany jest słynny juz „mrowi-skowiec" — ogromny blok, liczący ponad 1000 mieszkań. Tu też znajduje się pierwsze w Polsce supernowoczesne podziemne rondo. W jego sąsiedztwie powstanie wielka hala widowiskowa i kryte sztuczne lodowisko. Szerokie ulice i bezkolizyjne dwu poziomowe skrzyżowania dopełniają tej, wciąż rozbudowującej się całości. Na zdjęciu: nowa, dwujezdniowa ulica MMmyńsklesnt łCAF Lanc d» ■GŁOS Kr 205 (4823) i i1 ar'- KOSZfiRJ&SHf^ ORGAN KW POLSJUE3 UtOHOCiOueJfAKt* tOtOIMCttt Koszalin, 26 sierpnia 1052 r. donosił... rozgrywkach w pttce siat k pioej i koszykowej o mistrzo si Ido województwa zwyciężyli 9i htkarze i koszyltarze koszaliń sl rlej Spójni. |KV meczach piłkarskich piłki trze Kolejarza Słupsk zremi sc i Dali z WKS Koszalin, a S2 lójnia Koszalin zremisowała z Gwardią Koszalin 1:1. OTO PORA po temu od powiednia, - -- - Przed &>\laty C baplinka. Borkow**m i w powicdnia, abym ja, fT złośliwie wyszydzany i przepędzany, lecz nie zraża jący się tym węgierski bądź dacki Simplicissimus obok mych krewniaków niemieckiego" / francuskiego Simplicissimusa, choć z wielkim wstrętem, namówiony przez dobrych przyjaciół, za pióro pochwycił, od czego tym trudniej było się wy mówić, skoro i wydawca się znalazł. Aby zatem prawdę wy ty* razić, napisałem, co następu- ją. # pwie trójki murarskie na bu' je". W taki to sposób zwraca 11 gromad pow. szczecince* dc ioie ZBM w Świdwinie to, się nieznany autor do#czytelni kiego wykonało już plan sprze cu i nu 4 godz. wykonały 1720, ka książki, której pełny tytuł dąży zboża państwu. pr >c. normy, układając 54.640*zajmuje spcro miejsca: „WĘ- ty. ce/fięł. Niestety, po przerwie i GIERSKI bądź DACK I SIM- W łady sław Broniewski i Le- ob\idowej załoga nie moptajPŁICJSSIMUS osobliwe życie on Kruczkowski spotkali się z prz estąpić do dalszej pracy), tegoż przedstawiający i szcze- Simplicissimus na, powstała pod wpływem o-sobistych przeżyć. Poszukiwania autora zwróciły uwagę na Daniela Speera, wrocławianina i wiele przemawia za tym, że jemu zawdzięczamy barwny barokowy romans, który od siedemnastego wieku zajmuje czytelników i historyków lite ratury. Są jednak teorie inne, dowodzące, że autorem Simpli mieszkańcami Koszalina na wieczorze autorskim. * Trwają remonty szkół. Do tej pory oddano do użytku je mui \arzy w materiał. dynie 3 nowe budynki szkolne: poi iieważ kieroionictwo budo-jgólne okoliczności towarzyszą wy | nie przewidziało takiego ce jego podróżom. Ponadto tem\pa robót murarskich i nie.wiarygodny opis będących po byk > już w stanie zaopatrzyć] dówczas w kwitnącym stanie, lecz i niespokojnym WĘGIER a także ludu węgierskiego, je- Wesołe i warte przeczytania. Wydał tenże dac ki Simplicissimus. Kim był autor? W obszer- w Warniłęgu, Świeciu Koło- WfKoszalinie odbyło się ple-1 go zwyczajów, obrządków, na brzeskim i Różewie oraz no- nurrf KW PZPR z udziałem za± wyków oraz trwającej wojny. wy 22-izbowy internat w Draw stępmy członka KC, tow. Wła-sku. Wyremontowano 276 izb. dysifawa Bodalskiego. Referat X- „Za ilania partyjnych organiza Kina wyświetlają: Nowa Hu cji faa odcinku realizacji zobo ta w Koszalinie — „Sekretarz wiąjzań wsi w świetle wytyczl nym wstępie poprzedzającym Rejkomu", Młoda Gwardia — nych VII Plenum KC PZPR"! polskie wydanie „Węgierskie-„Ostatni etap", Polonia v>\wy głosił I sekretarz KW, tow.! go Simplicissimusa", Jan Reych Słupsku — „Małżeństwo aktor ^Maciej Elczewski. O zadaniachl man pisze o dyskusji toczącej ki". £ partyjnych organizacji w kamt się wokół autorstwa tejże po- ______1 panii wyborczej mówił w wieści, w której nie brak przy gody i awanturnictwa, ale rów nocześnie autentyzmu, ów autentyzm może sugerować, że jest to powieść autobiograficz- W V Wojewódzkim Wyścigu\ swtym referacie sekretarz KW Kolarskim dla pracowników^tow. Kazimierz Dajek. pocztowych i doręczycieli ioiej$ skich zwyciężył Sobieraj ze Zło t Oprać. MAR cissimusa był łaciński pisarz protestancki, pochodzący ze Słowacii, Daniel Sinapius Hor-ćićka. Dyskusja toczy się dalej, my zaś, dzięki przekładowi Danuty REYCHMANOWEJ WYDAWNICTWU LITERAC KIEMU mamy znakomitą lekturę, w której znajdujemy „...żywy, bezpośredni autentyczny, barwny opis życia pow szedniego z XVII wieku, (...) wgląd w mnóstwo szczegółów plebejskiego żywota na Śląsku, w Polsce, na Spiszu czy na Wę grzech (...) niezwykle wiele cennych danych z kultury ma terialnej, folkloru, obyczajowości, lingwistyki, kultury mu zycznej". Ale przede wszystkim jest to autentyczny romans plebejski, w którym nie brak i okrucień stwa, i barwnych przygód, w i scen rubasznych, a nawet fry wolnych. Literatura ta miała swoich poprzedników, dobrze u nas znanych. Sięgną po nią z zainteresowaniem wszyscy, których urzekał „Żywot Łazika z Tormesu", bawił plautow ski żołnierz-samochwał, cieszy ły przygody Dyla-Sowizdrzala. „Węgierski Simplicissimus" miał swój niemiecki pierwowzór: „Przygody Simplicissimusa Niemca" Jana Jakuba Grimmelshausena. Znalazł się później i francuski bohater tego typu romansu, w którym prosty humor i chłopski spryt łączą się z drwiną, ośmiesza^ jąc ustalony porządek społeczny. Ciekawostką dla nas są zawar te w tejże książce wiadomości dotyczące siedemnastowieczne go Wrocławia, Wrocławia, w którym istniały polskie szkoły, kościoły, nazwy. Kimkolwiek byłby autor, wnioskować należy, że miasto to dobrze poznał i swemu Simplicissimuso wi przekazał owe wiadomości. Bohater przebywa także na dworze polskiego szlachcica i jego przygody, na owym dwo- rze i w pobliskim miasteczku, gdzie udał się na naukę języka polskiego, przygody nie po zbawione pikanterii, szczerze mogą ubawić czytelników. Książka wydana starannie,, opatrzona przypisami i obszer nym wstępem oraz ilustracjami z rycin i portretów z siedemnastego wieku, może być równie świetnym upominkiem, jak i pozycją w domowej bi^ bliotece, do której niejednokrotnie chętnie się wróci. JOT HUBERT FICHTE: „Sierociniec'^ Debiut niemieckiego pisarza. Akcja powieści rozgrywa się w Niemczech hitlerowskich. „Czytelnik". Przekład Eddy Werfel. WŁODZIMIERZ SŁOBODNIK: „Róża światła". Tom poezji, Państwowy Instytut Wydawniczy. LEONID TELIGA: „Trawlerem* do Afryki". Reportaż z podróży. Wydawnictwo Morskie JANUSZ ZAREMBA: '„Film krót-kometrażowy o pracy kulturalno- cś-wia.t owej". Informator dla działaczy k u 11 ur a In o - o ś w i at o wy eh., wyd. CP ARA. BOLESŁAW DROBNER: „Bezustanna walka". III tom wspomnień (lata 1936—1944). Państwowy Instytut Wydawniczy. EORYS POLEWOJ: „Opowieść o prawdziwym człowieku". Przekład J. Wyszomirskiego. Wyd VIII „Is> v". LEW K ALTEN BERGH: Ayarta z delty Dunaju". Wyd. „Czytelnik". ZDZISŁAW S. PIETRAS: „Obronna Niemczy 1017". Wydawnictwo Min itst er stwa Obr ony Naród owej w serii „Bitwy, Kampanie, I>o-wódcy". KAROL K02MTNSKI: „Książę Józef Poniatowski'^ Wyd. MON, seria BKD. MORDERCA *. r ZOSTAWIA SLAD Miasto opuszczają w popło-V edl chu hitlerowcy. Jeszcze prze wojskiem regularnym, ale-przy współpracy z nim oddział specjalny zajmuje gmach byłego gestapo, zabezpiecza, kartotekę konfidentów. Wj gmachu jest kilku ludzi, zży-« tych ze sobą partyzantów —^ a jednak popełnione zostaje? morderstwo, kartoteka znika.../ Opowiadam państwu początek: sensacyjnego filmu Aleksandra Ścibora Rylskiego —$ „Morderca zostawia ślad". NicA1 w tym zdrożnego, że odkryłam „jądro sensacji" filmu —, od pierwszych minut aktorzy? zachowują się tak, że wiado-\ mo, iż coś się stanie: prokura- 1 tora, ofiarę mordercy, bez wyraźnej potrzeby, za to z tajem niczą miną pozostawia samego w pokoju dowodzący akcją porucznik Lotar. Potem jestg, już lepiej, napięcie się potęguj je, morderstw jest więcej, roś$ nie liczba podejrzanych i za w każdym razem wydaje się, że| to ten właśnie morderca pozof stawił niewątpliwy ślad... A jednak waham się przed | nazwaniem tego niewątpli-* wie dobrze pomyślanego fil— | mu, filmem bardzo udanym, j Jedną z największych przyjemj ności, jaką mam p?zy czytaniu ! powieści sensacyjnych -jest j chwila, kiedy zamknąwszyi książkę,, objaśniona przez* autora „kto zabił" rekonstru-./ uję sobie ♦ w pamięci wydarzenia, cały tok logiczny, który doprowadził do ukrycia — 1 potem wykrycia — zagadki. Z filmem „Morderca zostawia ślad" ta sztuczka się nie udaje, wydarzenia dzieją się za szybko, są zbyt niewyraźne, O ich powodach dowiadujemy się w zaskakującym i dość teatralnym finale. I mimo pozornego skomplikowania i nie- CZARNY DZIE# W BLACK ROCK Wiadomość o śmierci Spencera Trasy przemknęła u nas przez prasę nie wywołując żyw szego oddźwięku. Żyć przestał jeden z największych amerykańskich aktorów filmowych. Ten fakt zbiegł się u nas z premierą filmu, w którym Spencer Trący stworzył jedną Film wiadomej jakoś nazbyt spokojnie traktujemy ekranowe wydarzenia, zbyt mocno przekonani, że wszystko skończy się dobrze... A. Scibor-Rylski, scenarzysta i reżyser tego filmu w wywiadzie prasowym mówił o ambicji stworzenia „polskiej formuły filmu sensacyjnego". Jesteśmy chyba na jak najlepszej drodze do stworzenia takiej formuły — przykłady „Prawa i pięści", czy teraz „Mordercy" świadczą, że lata 1944—1946 mogą być kanwą ciekawych filmów. No a porucznik Lotar, grany przez Tadeusza Szmidta świet nie nadaje się na bohatera serii filmowej o Sherlocku Holmesie Milicji Obywatelskiej _ gm, mm W >£-i ■ \ mmmmm I*"'.r.1 KIP mst ęm mm' Koszulowa suknta z Jedwabiu w niewielki w*6r nadaje się zarówno na przed, jak i popołudni^ 22 A® ^ Z najwybitniejszych swoich kreacji. Za tę rolę otrzymał zresztą nagrodę w Cannes w roku 1955. „Czarny dzień w Black Rock" poza tym wielkim osiągnięciem aktorskim przemawia do widza zwięzłą konstrukcją, świetnie stopniowanym napięciem i nie chybiającym nigdy założeniem -— postawieniem samotnego bohatera wobec garstki gotowych na wszystko zbirów. Po dłoże popełnionej zbrodni — to rasizm, w trakcie filmu oglądamy także dość brutalności i gwałtu, by zastanowić się nad formułką przypiętą do „Czarnego dnia w Black Rock" — „współczesny western". Współcześnie więc na Dzikim Zachodzie nie ma szlachetnych kowbojów — bo nawet najczarniejsze z czarnych charakterów westernu nigdy nie strzelą do przeciwnika z tyłu, nie zabiją kobiety i zawsze zasłużą na pochówek w butach. Współcześnie są ohydne morderstwa, po pełniane za milczącą zgodą społeczeństwa małych miasteczek, gdzie nie jeździ się już konno tylko terenowymi fordami. WIELKI WYŚCIG A oto film amerykański z zupełnie innego sektora Hollywoodu. „Wielki wyścig" o-trzymał nagrodę na festiwalu filmowym w Moskwie w roku 1965 jako najlepsza (czytaj — bardzo śmieszna) komedia. Poświęcona pamięci panów Laurela i Hardy'ego — czyli po prostu Flipa i Flapa wskrze sza na panoramicznym ekranie i w kolorach burleskę, hu mor gagów, mechanicznych pomyłek, złośliwości martwych przedmiotów. Akcja fil mu rozgrywa się w roku 1908 i jego najśmieszniejsza część opowiada jak nasi dziad kowie mogliby wyobrażać sobie wynalazki naszych czasów — torpedę, helikopter, ra dar... Innym filarem komicznym filmu jest Jack Lemmonf groteskowo upiorny profesor Fate, śmiejący się co chwila śmiechem szatańskim i płatający rozmaite brzydkie figle... Natomiast po obejrzeniu tej pogodnej, beztroskiej komedii nie dziwię się wcale, że Natha lie Wood uznana została za najgorszą amerykańską aktorkę wszechczasów. MARTA tm, A T E , t.,:l S T V Nafwlększy NRD w NAJWIĘKSZY w NRD hotel zaczęto budować w Berlinie na Alexanderplatz. Będzie to gmach o 39 piętrach, wyposażony w restaurację na 300 miejsc, kilka barów, tarasy, sa lony, salę konferencyjną, fry-zjernie, kwiaciarnie, fińską saunę, przechowalnie dzieci, pocztę, gabinet lekarski i wie le innych obiektów. Miejsc ho telowych — około 2 000. W przyszłym roku gmach ma być już gotowy w stanie surowym. KWIATY POLNB Od wielu lat Poczta Polska uwzględnia w planach emisji znaczki o tematyce przyrodniczej. Ze względu na ich walory poznawcze jak i estetyczne, cieszą się one dużym powodzeniem. Niewątpliwie dp najpiękniejszych tematów należą kwiaty. We wrześniu br. Poczta Polska wprowadzi do obiegu barwną serię przed stawiającą kwiaty polne Na 9 znaczkach serii ujrzymy na stępujące kwiaty: 20 gr — bu kiet kwiatów polnych, 40 gr — mak polny, 60 gr — powói polny, 90 groszy — fiołek trój barwny, 1,15 zł — wrotycz po spolity, 2,50 zł — kąkol, 3,40 zł — świerzbnica polna, 4,50 zł — kurzyślad polny, 7,90 zł — cykoria podróżnik. Znaczki projektował artysta grafik Ta deusz Michaluk. Nakład — 1,2 — 6 min szt. każdej wartości. Koperty pierwszego dnia obie £u stemplowane będą ckolicz nościowym kasownikiem, PARADOKS Ostatnio Czechosłowacla wy dała serię znaczków „zwierzęta łowne". Na znaczku wartoś ci 80 halerzy, jak informuje „Filatelista" przedstawiono za jąca znanego pod nazwą łaciń ską LEPUS EUROPEUS. W czasie przygotowywania serii drukarz popełnił jednak zasad niczy błąd, składają* na wiek szóści znaczków LEPUS EU-ROPENS, czyli dając literę ,,n" zamiast „u". Paradoks po lega na tym, że w każdym arkuszu zawierającym po 50 szt. znaczków aż 40 jest nieprawdziwych, czyli znaczek normal ny jest rzadszy od odmiany. D WIELU już lat Milanó ^ wek to nie tylko nazwa podwarszawskiej miejstowości ale jednocześnie skrót, oznaczający polski jedicab natural ny. Przerabia się tu rocznie po nad 30 ton „prawdziwego" jed wabiu na poszukiwane w kra ju i za granicą szlachetne tka niny. Trzy razy w miesiącu zbiera się w fabryce w Milanówku komisja, oceniająca wy produkoumne w ciągu 10 dni w malami ręcznej kupony. Jest ich każdorazoioo około 300 i każdy z nich jest właściwie niepowtarzalny. Wśród demonstrowanych Ko misji Cen kuponów takżę wie lę rzeczy bardzo pięknych: kwiaty o wyraźnym rysunku, nierówne kraty, desenie faliste w efektownych zestawieniach fioletu z granatu z Milanówek w barwach lęczy Drobniejsze wzory znajdziemy w milanou^kiej fabryce, w pracowni filmdruku oraz w tka ninach żakardowych gdzie natu ralny jedwab łączy się z weł ną, co daje zupełnie niemną-cą, efektowną tkaninę na ko-stiumiki i grubsze suknie. fioletem, ostrego błękitu z a-marantem. Trochę wzorów czarno-białych, zawsze elegan ckich i poszukiwanych. Sporo brązów łączonych z czerwienią i oranżem — tak modnych w tym roku, a zapewne i w przyszłym. Ręczne malowanie narzuca niejako dużą skalę wzoru, stąd szczególnie piękne są długie suknie z milanowskiego jedwa biu. Mini-sukienki w tak duży deseń wyglądają dobrze 'tylko na niezwykle szczupłych kobit CZY WIESZ, ŻE... ...w pawilonie francuskim w Montrealu są sprzedawane znaczki francuskie? Znaczki te można też ostemplować spec-^ jalnym stemplem wystawowym. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Etiopia wydała 3 znaczki W związku z 50-leciem linii kole jowej Addis-Abeba — DzibutL Grenlandia upamiętniła ślub następczyni tronu duńskiego, ks. Małgorzaty wydaniem o-kolicznościowego znaczka z po dobizną nowożeńców. W Gujanie ukazały się 4 znaczki z okazji pierwszej rocz nicy uzyskania niepodległości. W Indonezji weszły do obiegu 3 znaczki poświęcone lotnictwu, na których reproduko wano różne typy samolotów. Kanada wydała okoliczność ciowy znaczek z okazji wizyty królowej Elżbiety. Liechtenstein upamiętni! Hub następcy tronu, ks. Johan na Adama wydaniem okolicz-? nościowego znaczka. Mauretania wydała 5 znacan ków z reprodukcjami drzew. W NRF ukazał się znaczełć z okazji „Dnia Kościoła Ewan' gelickiego", Hanower 1967. ^Na znaczku przedstawiono emble-. mat Dnia. W Rumunii weszło do obiegli 7 znaczków wydanych z okazji 10. rocznicy zgonu rzeźbiarza Brancussiego. Na znaczkach przedstawiono różne prace artysty. USA upamiętniły 50-lecie klubu „Lion" wydaniem znacz ka z rysunkiem gołębia i gałązki wawrzynu. We Włoszech ukazał się zna czek wydany z okazji 400-lecia urodzin Clauido Monteverdie-go z podobizną kompozytora. W Mali ukazały się 3 znaczki lotnicze z reprodukcjami o-brazów Picassa. W Finlandii wszedł do obie gu znaczek upamiętniający 100-lecie urodzin feldmarszałka Karola Gustawa Manner-heima. Gabon wydał znaczek lotniczy poświęcony Miedzynarodo wej Organizacji Lotnictwa Cy \wlnego. Przedstawiano na nim emblemat organizacji i samoloty. W Tunezji ukazało się 5 zna czków w związku z wystawą „Expo 67". Hiszpania upamiętniła 50-lecie Targów w Walencji wyda niem okolicznościowego znaczka. Przedstawiono na nim wej £ca«» na targi Mr 205 (4623) Str. T GDY Bucharę ogląda tię x lotu ptaka, to w pierwszej chwili trudno odróżnić miasto od otaczającej je pustyni. Jest równie sza robrunatne i wydaje się to-i?ąć w pyle. Na ziemi okazuje się jednak, iż niewielkie prostokąty to zbudowane z niepa lonej cegły (stąd ich barwa) domy o płaskich dachach, nad którymi górują dosłownie ty-isiące anten telewizyjnych. I, że ta, licząca ponad dwa tysiące lat pisanej historii oaza w dolnym biegu Zarawszanu, rie bez podstaw jest celem wo jaży tysięcy turystów z całego świata. Nad miastem góruje minaret Kalan — najwyższy, liczący ponad 46 metrów obiekt w ealej Azji Środkowej. Wzniesiono go w roku 1127 a 104 schody, które osiem wieków itemu kazał zbudować w jego wnętrzu Arałan Baba-Chan, służą po dziś dzień. Z zębatego ganku minaretu nazwane go przez lud „Minaretem •Śmierci", strącano niegdyś nieprzyjaciół. Ale nie minaret, lecz Ark — twierdza na 20 — metrowym wzgórzu — byia i Nad miastem góruje „Minaret śmierci" \ zbudowany w 1127 roku. Ł5 =5 O 3 ja \ •• wms mm wmm przez wieki postrachem miss* kańców państwa bucharskiego. Stąd rządzili emirowie, starając się dorównać okrucieństwem swemu przodkowi w li nil żeńskiej, złowrogiemu Pżengis-chanowi. Dziś w Arku, zamienionym w muzeum, można obejrzeć wspaniałe stro je dworskie i... narzędzia tor-<* tur oraz lochy, w których zamęczono dziesiątki tysięcy la dzŁ Po nieudanej próbie zamachu stanu dokonanego 3 marca 1918 roku przez burtua *3 tną „partię mlodobuehar-skąw zamordowano tu np, z rozkazu ostatniego emira — Olima-chana — ponad 3200 o-sób. W Bucharze zabytków Jest tak wiele, że całe stare miasto jest właściwie jednym wielkim, ale nadal tętniącym barwnym wschodnim życiem — muzeum. Są tu dziesiątki, przeważnie już nieczynnych meczetów i modrese — mabo metaóskich seminariów du-ehownych. Mauzoleum Izmai-ła Samani z IX wielcu — nal cfs rszy zabytek w Azji $ro&* kowe.1 — należy do rzędu naj r<*rm?e.1szyeh obiektów w ar-ebUekturze Światowej. £a ten n*rnozomv budyneczek Ame-rvk!łnie ofiarowywał* nierdy* r*o«^ohTło 2 mi,?o^^ i hvl! zamoczeni kiedv ich wr? Oflmla prawie •n*\ oh pknrta Jest w n^lena TMtcłvr>f. w k^ku ęłvrsTf»h( * -ni IrrYł^ «^oje towary jak przed wie | A 'o Irrrrn. " - ^ P.łi !-<> W ? i TO fAWr r»*r» lłł»łH«rr fiqtTr^ny ł r» r> -łT^i <•«■*•»» T tWffr»*^"łT- fin rt" Wo -rrrf% * 1 r"« "»rj W rri*<»*"«* tv| łi T #*» . t- wir ''nłórrr_ n»7 3 1 ** *** łn-łrrrnMn( hnfów. Tn rnł>w«^** tr* fVr»Tł*» r^^łTI rlr^T-łriTT ? ftrnnłrłir, ^ Vnłf*» - r«( r»AT!ł l^arwf. TW- r-FTOTorMAntmi? PTTP7 T^ln- rp"o p"»?a«tfa od fcffV" t rnz **e nowoczesna dzielnica mieszUniMr^ PÓk WIEKU WIELKIEGO KRAOU RAD * Y Twierdza Ark. 0 cierpliwym Hitlerze krnąbrnej Polsce TURKMEnSKA Przedstawiamy dziś czternastą z kolei republikę związkową ZSRR. Jest nią Turkmen-, ska SRR, położona w radzieckiej Azji Środkowej. Na obsza rze 488 tys. km kw. żyje tu 1.893 tys. ludności, wśród których grupę najliczniejszą — 60 proc. stanowią Turkmeni, potomkowie koczowniczych szczepów turko-tatarskich. Sto licą Turkmenii jest Aszchabad, Turkmenia ma najmniejszą w Związku Radzieckim gęstość zaludnienia — 3,9 mieszk. na km. kw., co wiąże się z geogra ficznym położeniem kraju, któ rego 90 proc. zajmuje pustynia Kara-Kum. W górach Kopet Dag — trzęsienia ziemi nie należą do rzadkości. Klimat jest tu kontynentalny, suchy, z gorącym latem i ostrą zimą. Silnie rozwinięta hodowla cennych owiec karakułowych, uprawa bawełny i wyrób pięk nych dywanów — to tradycyj ne zajęcia mieszkańców republiki. Takie bogactwa natural ne jak ropa naftowa, siarka i inne kopaliny — stały się podstawą rozwoju przemysłu naftowego, z rafineriami i portem w Krasnowodsku nad Morzem Kaspijskim. Rozwinięte są też przemysły: maszynowy, chemiczny, włókienniczy, skórzany, spożywczy. Turkmenia w r. 1918 weszła w skład Turkiestańskiej ASRR. W r. 1954 powstała Turkmeń-ska SRR. W r. 1925 stała się republiką związkową ZSRR, by odtąd rozwijać wszechstron nie swa gospodarkę i kulturę, co wyraża się m. in. w szerokiej rozbudowie sieci szkół, bibliotek, teatrów oraz w podniesieniu poziomu wykształcenia mieszkańców. Po co NRF potrzebna jest broń nuklearna? Prasa światowa omawiając problemy NATO i Niemiec szeroko komentuje spotkanie kanclerza NRF — Kiesingera — z prezydentem USA — Johnsonem — w Waszyngtonie. Podkreśla się tu fakt, że obecna izolacja USA w świecie sprawiła, iż akcje bońskie w Waszyngtonie poszły w górę. Johnson chwalił nową „Ost-politik" Bonn, Kiesinger zdecydowanie" podkreślił, że obstaje przy starych doktrynach bońskich w kwestii granic i NRD. Komentatorzy polityczni prasy zachodniej stwierdzają, że głównym tema tem rozmów na bońsko-wass^yngtońskim szczycie były zagadnienia militarne. W związku z tym warto zacytować glos zacho-dcioniemiccUieęo dziennika „Deutsche Zeitung mit Wirtschafts-zeitun.ą", który na marginesie tych rozmów z całą otwartością pisze, po co NRF potrzebna jeat broń atomowa. Dostęp do broni nuklearnej potrzebny jest Bonn dla storpedowania wszelkiego rodzaju planów rozbrojeniowych. — Z chwilą, kiedy wreszcie broń ta znajdzie się w posiadaniu Run dęswehry — pisze dziennik — na rozbrojenie będzie za późno. — Trudno o bardziej logiczną argumentację. Zresztą dalsze wywody są również interesujące. Dziennik argumen tj?e, iż „utworzenie strefy roz rzedzonych zbrojeń w Europę odbyłoby się kosztem NRF. Przede wszystkim osłabiłoby to NATO, a tym samym zachwiało poczucie bezpieczeń stwa Niemiec zachodnich. NATO straciłaby dla nich znacznie na wartości. Gorsze Uzbrojenie skazywałoby Bun-deswehrę na pozostawanie partnerem NATO o mniej- szych prawach. Tego rodzaju dyskryminacja musiałaby dzia łać demoralizująco na Bundes wehrę". Tak więc „owocne" —•> jak to podkreśla się w Bonn rozmowy Johnson-Kiesinger spotęgowały niepokój opinr publicznej Europy i świata. ^°2 Kwa POD Jlrabska solidarność ctfpowiedzią na sjiissk milionerów Ostatnie dni sierpnia 1939 ro ku. W człuchoioskich lasach czają się dobrze zamaskowane pancerne kolumny generała Guderiana; lufy dział skierowane ku polskiej granicy. Po morskimi szosami ciągną ku granicy ostatnie odwody i u-zupelnienia. Wszystko gotowe do napaści. 31 sierpnia rozle- W Bagdadzie zakończyła się kolejna, ważna dla świata arabskiego konferencja ministrów gospodarki państw arabskich. Po konferencji w Chartumie — jest ona drugim aktem solidarności świata arabskiego w walce ze skutkami izraelskiej agresji. Obecnie z uw*>gą oczekuje się obrad szczytu arabskiego. Tymczasem agresor izraelski zaprezentował osiauiio dalszą eskai^Cję żądań i apetytów Izraela wobec Arabów. Minister spraw zagranicznych Izraela Ehan stwierdził: albo rokowania na warunkach, narzuconych przez Izrael, albo o-becna linia będzie uważana przez Tel Awiw za linię graniczną Jednocześnie opinia publiczna inia"ła możność przekonać się oficjalnie, kto wspierał i wspiera nadal imperialistyczne plany Izraela: W Jerozolimie obradowała ostatnio konferencja przedstawicieli wielkiej finansjery 14 państw kapitalistycznych z USA na czeie. U-czestmczyło w niej około 60 milionerów. Jak informuje prasa zachodnia, konferencja mili-onerów postanowiła udzielić pomocy rządowi Izraela w eksploatacji podbitych ziem arabskich, oczywiście w zamian a-a udział w zyskach. „Wzruszającą doprawdy trojkę o interesy agresorów przejawia międzynarodowa finansjera — stwierdza agencja TASS. — Spieszy z pomocą w chwili, kiedy opinia publiczna świata, oburzona zdradziecką napaścią Izraela na kraje arabskie, domaga się stanowczo zlikwidowania skutków agresji i wycofania wojsk izraelskich na linię rozejmową z 1949 r.". gają snę dawno oczekiwane przez soldateskę niemiecką sio wa rozkazu Hitlera: „Ponieważ wyczerpane zostały wszy-stkie polityczne możliwości ,a-by na drodze pokojowej załat rvić nieznośną dla Niemiec sy tuację na granicy wschodniej, zdecydowałem się na rozwiążą nie tej sytuacji przy pomocy Dzień ataku: 1 września 1939 r. Rozpoczęcie ataku: go dżina 4 minut 45." Jest dwadzieścia kilka lat po klęsce hitleryzmu, po klęsce i" upadku tych, którzy roz: /tali najkrwawszą z wojen. W Niemieckiej Republice Federalnej, która się mieni jedynym spadkobiercą chlubnych trądy cji Rzeszy niemieckiej uczynio, no już niemal wszystko, by zrel habilitować agresorów z wrześ nia 1939 roku, udowodnić, że czarne jest białe, że winę za agresję ponosi napadnięty. Służy temu celowi ogromna literatura naukowa, popularnabeletrystyczna i wspomnie niowa, służą prace wielu insiy tut ów i katedr unhoersytec-kich, prasa, filmy, cały aparat propagandowy, K}amią, fałszu ją hist.orięf wybielają się ci którzy w tamtych wypadkach bezpośrednio uczestniczyli lub też należą do pokoleń odpowie dzialnych za napaści i zbrod nie. Ale oprócz nich jest prze (Dokończenie na str. 8) KONKURS—ANKIETA Cirńiw, w polityce* f Dziś kolejny nasz konkun x zagadnień międzynarodowych. A oto pytania: 1.Jakiej ważnej wizyty *aehodnieg:o męża stanu, której początkowy termin uległ przesunięciu w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie, oczekuje Polska w najbliższym czasie? 2. O co walczą Murzyni amerykańscy? Przypominamy warunki konkursu: biorący udział powinni odpowiedzieć na oba lub tylko jedno z zamieszczonych wyżej pytań. Wśród autorów najlepszych odpowiedzi rozlosowane zostaną cenne nagrody książkowe. Odpowiedzi prosimy nadsyłać pod adresem redakcji „Głosu Koszalińskiego" wr Koszalinie, ul. Alfreda I^am-pego 20 — z dopiskiem na kopercie lub karcie pocztowej: „Kon-kurs-ankieta „Co tam w polityce?". W ostatnim naszym konkursie nagrody otrzymali: 1. JAROSŁAW GAJEWSKI — SZCZECINEK. 2. REGINA GAISKA — KOSZALIN. Iftoza fcoinesFa Na ostatniej konferencji prasowej w Białym Domu prez. Johnson omawiając problem wietnamski, niemal oficjalnie zaapelował do reżimu sajgonskiego o „uczciwe przeprowadzenie" zapowiedzianych na październik wyborów w pańsrtwie sajgońskim. Do wystąpienia z tym apelem został zmuszony wobec żenująco szczerego oświadczenia szefa reżimu saj-gońskiego gen. Ky, iż „ktokolwiek wygra w wyborach — on rządzić będzie nadal.. Komentując wypowiedź Johnsona w tej sprawie „International Herald Tribune" stwierd.za, że większość kongresmanów amerykańskich u-waża wybory w Wietnamie Południowym za szalbierstwo i niewy-pał. vi: — Obiecałem Johnsonowi przestudiować to od deski do deski (New York Herald Tribune) „Czarna burza" nad USA USA są nadal widownią zamieszek murzyńskich. Jak dotychczas nic nie wskazuje, aby w najbliższym okresie miały one ucichnąć. Amerykański tygodnik „US News and World Report" zamieszcza chronologiczne zostawienie dotychczasowych zajść. Jak wynika z tego zestawienia, bunty Murzynów wydarzyły się ostatnio już w 109 miastach amerykańskich. W czasie ?4uniesze>k zginęło tam ponad 117 osób, tysiącę odniosło rany. straty materialne przekroczyły miliard dolarów. Interweniowały oddziały policji, gwardii narodowej i Wojsk federalnych. Dziś już powszechnie wiadomo. że źródeł „czarnej burzy", która wstrząsa Ameryką, należy szukać w dyskryminacji i trudnej sytuacji ekonomicznej kolorowych obywateli USA Administracja waszyngtońska próbuje zaprzeczać temu i doszukiwać się innych przyczyn wydarzeń. Ale oddajmy głos faktom: — 27 dni wojny wietnamskiej kosztują USA 2,06 miliarda dolarów. Dokładnie takiej sumy zażądał w tym roku dyrektor amerykańskiego urzędu do spraw poprawy sytuacji ekonomicznej mie-szkańc&w USA — S. Shreyver na realizację programu walki z u-bgstwem. Sumy tej nie otrzymał. Kierowany przez niego urząd stanął na krawędzi bankructwa. Głównym zadaniem tego urzędu było zlikwidowanie rosnącego bezrobocia wśród młodzieży USA, a szczególnie wśród młodzieży murzyńskiej. (W USA ok. 2 min młodych ludzi, wśród których większość stanowią Murzyni, poszukuje pracy). Warto dodać, że urząd do spraw poprawy sytuacji ekonomicznej mieszkańców USA powstał w 1964 roku. Był to o-kres wyborów prezydenckich, rok wielkich obietnic i demagogii... Minęły 3 lata — ale za fasadą szumnych frazesów, głoszonych przez Johnsona, w dalszym ciągu sito ją nie rozwiąza?ie problemy społeczne i gospodarcze Stanów Zjednoczonych. WADIM KOZEWNIKOW i tarcza i miecz a w mm i -TniTrriMW Przekład Romana Auderskiego 05) Od grupy jeńców odłączył się chudy chłopak. Potem Weiss zobaczył, jak chłopak ze zręcznością alpinisty zaczął wspinać się po skraju ściany. Był przewiązany kablem, który rozkręcano z metalowego bębna w miarę jak chłopak wdrapywał się coraz wyżej. Na szczycie ściany chłopak usiadł, wciągnął kablem linkę i owiązał ją między otworami dwóch okien. Skończywszy, chciał się spuścić po lince, ale starszy jeniec krzyknął: — Nie waż się, zabraniam! Chłopak posłusznie zszedł po skraju ściany. Potem Je6-ey chwycili za linkę i na komendę starszego, zaczęli szarpać ją rytmicznie. Ściana zachwiała się i runęła w dół. Huk, kłęby pyłu. Od miejsca, gdzie się zawaliła, wielkimi krokami szedł Zubow. Przystanął i zaczął otrzepywać się z kurzu. Weiss podszedł do niego. Zubow wyprostował się i ledwie spojrzawszy na niego, powiedział wściekły: — Jednego przywaliło. — Bezradnie machnął ręką i nagle oprzytomniawszy, wykrzyknął zdumiony: — Ty? Przecież cię powiesili! — Nie powiesili, Jak widzisz. — Poczekaj — powiedział Zubow — zaraz wrócę. Znów zaczął się nalot. Po dłuższym czasie Zubow wróctl I wydał odpowiednie polecenia strażnikom. Dopiero potem podszedł do Johanna. Spojrzał mu w oczy i powiedział: — Co za wspaniała niespodzianka! Nie umiem nawet wyrazić mojej radości! Podjechał samochód. Zubow otworzył przed Weissem drzwiczki. — Potem pogadamy. Nad dzielnicą, która dopiero eo opuścili, s nową silą rozszalał się nalot. • Nieoczekiwanie Weiss otrzymał od Gustawa dość dziwne polecenie. Miał nawiązać kontak z bibliofilami i wyszukiwać książki, rękopisy, dokumenty dotyczące działalności tajnych organizacji, jakie kiedykolwiek istniały w historii ludzkości. Zajęcie to okazało się nietrudne, a nawet ciekawe i umożliwiło mu poznanie wielu kolekcjonerów białych kruków i starożytnych manuskryptów. Po pewnym czasie Johann zawiadomił Gustawa, ie nfe tylko zgromadził wskazane mu druki, ale nawet sporządził coś w rodzaju konspektu do korzystania z nich. Gustaw dokładnie zapoznał się z obszerną pracą Johanna 1 zdumiony był jej rzeczowością oraz celowym układem informacji. W nagrodę pozwolił Weissowi osobiście wręczyć zebrane materiały Walterowi Schellenbergowi. Kiedy Johann przyjechał do Heohnlichen i przekazał dy-iurnemu oficerowi skrzynki z książkami oraz zapieczętowaną teczkę ze swym rękopisem, kazano mu zaczekać. Dyżurny wyszedł na krótko, a po powrocie wyciągnął rękę i zażądał: — Proszę oddać broó! — po czym kazał Weissowi iść sa sobą. Tak doszli do jeziora. Dyżurny wskazał ręką aleję i powiedział: — Proszę iść prosto! Johann ruszył we wskazanym kierunku, lecz nagle »- trzymał go cichy rozkaz: — Stać! W cieniu ogromnych kasztanów siedział na ławce ScheUen berg, a obok niego reichsfuehrer Himmler. Na stole przed nimi leżała teczka z rękopisem Weissa. Johann stanął na baczność i zameldował się reiohsfuehre-rowi. Schellenberg wskazał oczami rękopis: — Reichsfuehrer pochwalił pańską pracę. Weiss znów wyciągnął się jak strnna i znieruchomiał. Ach. rdyby tak miał pistolet! Twarz pobladła ma z rozpaczy. Nachylając się do reichsfuehrera Schellenberg wskazał, gi» wą Weissa i powiedział: — Proszę tylko spojrzeć na niego, a przekona się pan, jaką pełną czci obawę wzbudza pan w moich ludziach. Himmler roześmiał się, ale jego oczy pozostały martwe. Nieoczekiwanie cienkim głosem zapytał: — To pana miano powiesić? — Tak jest, mój fuehrerze! Himmler jakby nie zauważył, te Johann tytułował ga fuehrerem. — Więc dlaczego pana nie powiesili? Przecież pan przekroczył obowiązujące w Rzeszy prawa o obrocie walutamL — Przyznaję się do winy, mój fuehrerze — powiedział Weiss. — Otóż — stwierdził Himmler — jeieli pan znów coś przeskrobie, to przypomnimy sobie to walutowe przestępstwo i wtedy stryczek pana nie minie. — A zwracając się do Schellenberga wyjaśnił: — Wierzę tylko w wierność o-partą na strachu — i podniósł rękę. Weiss odpowiedział takim samym ruchem ręki, odwrócił się, trzasnął obcasami i pomaszerował aleją do wyjścia, starając się stąpać twardo i mocno. Kiedy wrócił na Bismarckstrasse, oczekujący go Gustaw o&wiadczył zadowolony: — Winszuję! Zrobił pan na reichsfuehrerze, jak najlepsze wrażenie. / £ " Twarze pracowników politycznego wywiadu1 zagranicznego SD nabrały jakiegoś dziwnego wyrazu: takie twarze Johann widywał u ludzi o pamięci osłabionej długotrwałą chorobą. Przed tym odznaczali się oni obojętnością, małomównością I zimną uprzejmością. Wszystko to pozwalało we wzajemnych stosunkach unikać rozmów na jako tako choćby istotne tematy. Teraz ludzie ci stali się ruchliwi i bez żadnych ceregieli, z chciwą ciekawością wypytywali o „nowiny**. Każdemu z oczu wyzierała z trudem ukrywana rozpacz: czy aby nie zostawią go do ostatniej se2»uidyiprzed wybiciem dwunastej tu. na Bismarckstrasset Ib. d. nj Jak powiększyć stołek ? Japońska firma rozcina nor weski tankowiec o wyporności 40 tys. ton na trzy części, aby po ponownym ich złą-czeni«u prawie podwoić wyporność jednostki. Technikę tę zastosowano w stoczni w Kobe (Japonia zachodnia). Operacja zwiększania o 90 proc. tonażu norweskiej jednostki „Hoegh Gan-net" potrwać ma 4 miesiące. Polegać ona będzie na odcięciu dzioba i rufy oraz zwiększeniu długości, szerokości i głębokości sekcji środkowej. W końcowej fazie wszystkie trzy części zostaną ponownie połączone. Nową oryginalną technikę opracowało towarzystwo Mitsubiszi, które chce swą metodę opatentować. (NNT — PAP) M (Dokończenie ze str. 7) cież młodzież, dzieci. Oni powinni właściwie oceniać wyda rżenia — dla nich już tylko hi storyczne — mieć do nich, do winy swoich ojców jednoznacz ny stosunek. W ukształtowaniu ich wiedzy o tamtych cza sach i świadomości tego, co się działo wybitną rolę odgrywa szkoła. Zajrzyjmy więc do podręczników szkolnych w NRF, poszukajmy odpowiednich rozdziałów. Można tam, sporo wyczytać o tym, jak to Hitler występując w latach poprzedzających wrzesień 1939 r. przeciw Austrii i Czechosłowacji realizował słuszne praioa narodu nie mieckiego („Rok 1937 był rokiem przygotowań, rok 1938 stał się rokiem wielkich sukcesów bez wojny**) Można też dowiedzieć się niejedno o aniel skiej cierpliwości tegoż Hitle ra, który wielokrotnie ponawiał słuszne żądania w sto- sunku do Polski, a ta krnąbrna stale odmawiała ich reali zacji, przyczyniając się do roz pętania roojny. „Hitler... chciał teraz SKORY GOW AC również MWCZORAJ JUTP0 Granicę polsko-niemiecką — czytamy i o podręczniku „Le-bendige Ceschichte** — Żądał Gdańska i połączenia poprzez „polski korytarzz „wyspą Prus WschodnichPolska od m>ó\oiła. Wówczas Hitler 1 IX 1939 r. uderzył. Anglia i Fran cja stanęły po stronie Polski i wypowiedziały 3 września woj nę. Rozpoczęło się nieszczęście..,." W innych podręcznikach piszą, że Polska odrzuciła „u-miarkowane początkowo propozycje Hitlera**; jako bezpo- średni powód wojny przedsta wia się „...ciężkie wykroczenia podnieconych nacjonalistycznych polskich tłumów przeciw mniejszości niemieckiej**... Nie sposób zresztą cytować wszystkich fałszów, przeinaczeń i tendencyjnych oświetleń wrześniowych wydarzeń, niejednokrotnie zaczerpniętych jak w przypadku powyższego cytatu — bezpośrednio z arse nału propagandy goebbelsow-skiej. W samych Niemczech za chodnich w kołach postępowych niejednokrotnie zwracano uicagę na treść owych podręczników i krytykouxino je, podkreślając jednocześnie, że ich oddziaływanie pogłębiane jest przez nauczycieli, wśród których nie brak byłych nazistów. Trudno w tej sytuacji nie myśleć z niepokojem o bagażu ideowym, jaki otrzymuje zachodnioniemiecka młodzież i o tym, do czego może dopro wadzić takie kształtoioanie jej wiedzy i świadomości. A. POLAN O JE MU synowi się wydaje, że najbardziej męskim pokojem w mieszkaniu jest gabinet. Gabine tem nazwano pokój, gdzie stoi moje biurko, bo w tym mniejszym — nie chciało się zmieścić. Nie chcę wyprowadzać syna z błędu, że po oś miu godzinach pracy w biurze — marze o biurku w stołowym pokoju. Gdy dorośnie, sam zrozumie, że najbardziej męskim pokojem nie jest gabi net, tylko łazienka. Dopiero w łazience mężczyzna jest w pełni osobowością, jest kimś. Wścibskie kobiety, próbując rozszyfrować kompleks łazienki, sugerują, że odżywa w nas mały chłopiec, szczęśliwy, że rodzic już nie sprawdza czystości uszu i szyi. Jednakże ten osąd jest płaski, mimo pozorów powierzchownej słuszności. Udowadnia, jak bardzo nas kobiety nie znają i nie rozumieją! Moglibyśmy przedstawić tysiąc sposobów na nieumycie nóg i drugie tyle na łagodne potraktowanie szyi, ale nam takie wybiegi śą obce. Kiedyś, gdy psychologia i inne nauki wezmą się na serio do rozwiązywania duszy mężczyzny, w łazience stanie postument Nieznanego. Wtedy niech nasza ręka chlapnie ser decznie na monument trochę rozrobionego mydlanego kremu, bo to będzie pomnik Mężczyzny, Który się Goli! Wiele jest teorii golenia, ale na ten temat rozmawiać będziemy w swoim gronie, przy fftnej okazji. Jednak posądzacie nas, że golimy się dlatego, o rośnie nam broda, wymaga anowczego potraktowania, "zy historia ludzkości nie zna pocztu słynnych brodaczy, jak kamienie milowe rozstawionych na ścieżkach historii? Czy wąsiki, baczki, bokobrody nie weszły na stałe do atry butów urody i wdzięku? Czy mnur ri* powoływać aa księ- cia Poniatowskiego, yictorię Sobieskiego i sięgać do literatury, c o podkręcał w zde nerwowaniu mały rycerz. Sądzę, że tradycja męskości jest dostatecznie udokumentowana, aby się trzeba było rozwodzić nad tematem. Nie muszę dodawać, że golenie się „na gładko" jest tylko naszym dobrowolnym ustępstwem, a nie ma na celu upo- dzieliło nas małżeństwo? Kto snuje plany na dzień bieżący, które, po naszym wyjściu z ła zienki, w sposób cyniczny zbu^-rzy życie! Tych kilka przykładów wystarczy, by stwierdzić, że człowiek, który ma się za chwilę ogolić jest innym człowiekiem, niż ten ogo lony, czytający ze zniechęceniem gazety przy śniadaniu. Reinkarnacja już się doko- Golę się więc myślę dobnienia naszego policzka do policzka kobiety. Dobrze ogolona twarz posiada ową conra dowską smugę cienia, po któ rej poznajemy szlachetność po chodzenia. Wiąże się to z całą gamą kultury, do której kobiety nie mają dostępu, bo erudycja golenia wymaga tysięcy lat kultury. Zanim zajmiemy się omówieniem najmodniejszych prądów, warto zgłębić psychologię łazienki ja ko takiej, gdyż od niej zaczęliśmy nasz naukowy wywód. Nawet kobiety zauważyły, że większość z nas w łazience śpiewa. Pomijając repertuar, zawsze w dobrym gatunku (a-rie opery i operetki, koncerty skrzypcowe i pieśni kombatanckie), zjawisko dowodzi, że śpiewa człowiek szczęśliwy i wyzwolony z przyziemnych trosk i kłopotów. Czy śpiewa ktokolwiek z nas w chwili, gdy żona przypaliła zupę, gdy trzeba iść na wywiadówkę do szkoły, gdy nie starcza do pierwszego, gdy naczelnik oka zał się idiotą? Ktokolwiek powie, że człowiek śpiewa w podanych powyżej warunkach, mija się z prawdą. A kto ćwi czy miny do lustra, kto trenuje mimikę do tragedii scenicz-pych. do sławx od któręj pd- nała. Zastanówmy się na chwilę, jaka reinkarnacja dokonuje się w tak dla nas miłym pomieszczeniu. Odwoływanie się do ciepła jaskiniowego ogniska wydaje się zbytnim uprosz czeniem, a sugerowanie kultu ry koszar pomija w mieszkaniu obecność kobiet. Nie zamykając przed naukowcami ostatecznego rozwiązania problemu skłonni jesteśmy stwier dzić, że tu odzwierciedla się nasze przywiązanie do tradycji. Łazienka jest pierwszym, wykopaliskami udowodnionym dokumentem kultury średniego patriarchatu, w matriarcha cle, jak powszechnie wiadomo, zamienionym na prymitywne pralnie. Każdy, kto odróżnia pralnię od łazienki, wie, jak bardzo ludzkość straciła na tej zamianie. Najwyższy czas pomówić o samej technice golenia. W dobrych, męskich czasach goliliśmy się brzytwami. Co to jest brzytwa, nie udało nam się wywiedzieć, to jest temat dla archeologów. Ja sam urodziłem się w epoce żyletek, wszyscy wiemy, co to za epoka. Podejrzewam, że żyletkę, jak sama nazwa wskazuje, wy nalazła kobieta, ale na szczęście wtrącił się jej dobry mąż, pan Silver. Z tym panem warto pomówić na temat ceny. Nie każdy chce płacić za paczkę żyletek do golenia tyle, ile kosztuje trzygwiazd-kowy koniak. Reasumując, dzielimy się na tych, którzy się golą maszynką elektryczną aby się dogolić żyletką i na tych, którzy się golą żyletką, aby się dogolić maszynką do golenia. Tak czy tak, człowiek, który ma w pamięci pa tetyczny zarost przodków — cierpi. Ale nas to nie roztkli-wia, przeciwnie, radzi wracamy do łazienki, aby być sobą. WIK5ŁATF RłJSTEOEI Włos Sherkeka Holmesa Na miejscu zbrodni znalezio no włos, jako jedyny ślad. Te raz wystarczy wysłać ten włos do laboratorium atomowego (najlepiej w Alderma-ston, gdzie opracowano tę metodę) i bardzo szybko nowy Sherlock Holmes będzie mógł powiedzieć, ezy to był włos ko biety, czy mężczyzny. Żadne hokus-pokus! Sprawa opiera się na czysto nauko-Wjcll WlAi mężczyzny Jest bogatszy w sód, mangan i chrom. Włos kobiecy natomiast zawiera znacznie więcej cynku, rtęci, wapnia, bromu, antymonu, miedzi i zło ta. Naświetlając ten włos silnym strumieniem neutronów aktywizuje się atomy tych sub stancji Analiza ich promienio wania, badanie widma częstot Iłwości i energii pozwala bea ryzyka omyłki postawić roz-CNNT-PAP) i " MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO GOSPODARKI KOMUNALNEJ W KOSZALINIE zawiadamia, że z dniem 1 września 1967 Ł prze|i9i0|e od Powiatowej Spółdzielni Usług Wielobranżowych w Koszalinie świadczenie usług w zakresie gazyfikacji bezprzewodowej NA TERENIE MIASTA I POWIATU KOSZALIN I KOŁOBRZEG. Jednocześnie z tym dniem przekazuje się wymienionej Spółdzielni — świadczenie usług w tym zakresie na terenie powiatów: SZCZECINEK, ZŁOTÓW i DRAWSKO, W związku z powyższym zainteresowani odbiorcy gazu i osoby pragnące założyć nowe instalacje na gaz bezprzewodowy powinny składać zamówienia pod adresem: MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO GOSPODARKI KOMUNALNEJ _ ZAKŁAD GAZYFIKACJI BEZPRZEWODOWEJ W KOSZALINIE wL Bieruta 55, telefon 54-21, wewn, 13 godzinach od 7 do 15, a w soboty od godziny 7 do 13. K-2578-0 s SŁUPSKA FABRYKA NARZĘDZI ROLNICZYCH W SŁUPSKU, UL. POZNAŃSKA > przyjmie do pracy INŻYNIERÓW, TECHNIKÓW MECHANIKÓW — na stanowiska konstruktorów i technologów do Działu Gł. Konstruktora i Głównego Technologa, EKONOMISTĘ do Działu Planowania, TOKARZY, FREZERÓW, ŚLUSARZY NARZĘDZIOWYCH, ELEKTRYKA, 2 SZLIFIERZY do ostrzenia narzędzi, WZORCARZA o wyższych kwalifikacjach, do narzędzi own i, SPAWACZY, PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH NIEWYKWALIFIKOWANYCH do produkcji oraz DOZORCĘ. Warunki pracy i płacy do omówienia w Dziale Spraw Osobowych na miejscu. Zakład wkrótce uruchomi stołówkę. K-2503-0 POZNAŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE PRZEMYSŁU LEKKIEGO W POZNANIU, UL. KRAUTHOFERA 10 zaangażuje natychmiast: 20 MURA-RZY-TYNKARZY, 10 KIEROWCÓW na samochody ciężarowe, 30 ROBOTNIKÓW. Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Ponadto dla pracowników zamiejscowych gwarantujemy: wolne zakwaterowanie, diety w wys. 18 zł dziennie, raz w miesiącu wolny przejazd do rodziny. Zgłoszenia przyjmuje: Kierownictwo Budowy PPRB w Koszalinie, ul. Morska 41 — na terenie Zakładu Przem. Lniarskiego, lub Dział Zatrudnienia i Płac w Poznaniu, ul. Krauthofera 10, pokój 33. K-2360-0 OKRĘGOWY URZĄD TELEKOMUNIKACJI MIĘDZYMIASTOWEJ W SZCZECINIE, al. Wyzwolenia 70, tel. 258-56 i 267-12 ogłasza ZAPISY chłopców na rok szkolny 1967/68 do klas pierwszych ZASADNICZEJ SZKOŁY ŁĄCZNOŚCI PRZYZAKŁADOWEJ w specjalnościach: MONTER TELETRANSMISJI, MONTER ŁĄCZENIA. Nauka trwa 3 lata, wiek od 15 lat. O przyjęcie mogą ubiegać się absolwenci szkół podstawowych, kończący w tym roku klajsę VIII oraz absolwenci klas VII z lat ubiegłych. Kandydaci winni złożyć następujące dokumenty: podanie, życiorys, świadectwo ukończenia klasy VII lub VIII, kartę zdrowia, 2 fotografie, pisemną zgodę rodziców lub opiekunów na pobieranie praktycznej nauki w zakładzie. Dokumenty należy składać w pokoju 330, do 30 sierpnia 1967 r. K-159/B-0 ZGUBIONO prawo jazdy na na-mrisko Stanisław Fotrapeluk, wydane przez Wydział Komunikacji w SwJdwinie. Gp-2B83 WARTBURG (rok ISflS* sprzętom. telalorn JS-łft, p« cto- S PRZED AM pannontę. Kozicki, Czarna Dąbrówka, telefon 70. Cr-2670 WIELKA sprzedaż poszukiwany c a części samochodowych marki warszawa i star. Rachunki państwowe, ceny Motozbytu, sklep Anto-Serric*, Warszawa, ®ieu- »a j oboła — niedziela 26—27 Viii 1967 r. TĘCZA — Bicz Boży (polski, od lat 16). ZŁOCIENIEC MEWA — Człowiek bez paszportu (radz., od lat }4) — panoram. WIEDZA — Casanova znad Dunaju (węgierski, od lat l4)f ZŁOTOW — Człowiek ucieka (angielski, od lat 16) — panoram. UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. ?\TELEF mmif OSZALIN i SŁUPSK 07 — MO. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe. OSZALIN Dyżuruje apteka nr 10 przy ul. wycięsiwa 32 (teL 22-S8)# ŁUPSK Dyżuruje apteka nr 51 przy uL awadzkiego, tel. 41-80. WViTA'IVV PROGRAM I WDK — Matnia (ang., od lat 18). Seanse o gouz. lo, xo.i5 i 2U.3U. Poranki: niedziela — gouz. 11 i 13 — Uwaga, czarny kot (iadz., od lat li). ZAcI^E — Fantomas (francuski, od lat 11) — panoramiczny. Seanse o godz. iv.au i 20. Poranki: niedziela — godz. 11 m °'La* UKF MHz i 13 — Kzut karny (radz., od 1. li). . . . 2g b (sobotai MUZA — Dziewczyna w hotelu na azicn Dm- (sooota) (USA, od lat Ib). Seanse: w soóotę o godz. 17.30 i 20, w niedzielę o 15, 17.óO i 20. Poranek: nieuziela — godz. 12 — Kapitan (Bułgarski, od lat a). AM U ii — Krzyżacy (pol., od i. 12). Seanse o gouz. i7 i 20. Poranki: niedziela — godz. 11 . ŁazuXa i Szczepanik w Koszalińskiem Te nazwiska nie wymagają reklamy. Niezwykle popularna trójka aktorów i piosenkarzy przyjeżdża już w najbliższych dniach do naszego województwa. Zaprezentują nam program pt. „Popierajmy się", wy reżyserowany przez znanego re żysera telewizyjnych programów rozrywkowych Janusza Bzeszewskiego. Program ten nagrodzony został „Srebrnym Kormoranem" na festiwalu ze społów estradowych w Olszty nie. Występują: Jacek Fedoro wicz, Bogdan Łazuka i Piotr Szczepanik, gra zespół muzycz ny Andrzeja Nowaka. Pierw- Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 347 wylosowali: l. Józef Sadowski, Koszalin, ul. Budowniczych 19, m. 15. 2. Maria Wyżykowska, Szczecinek, ul. Kościuszki 27, m. 6 3. Renata Szeszko, Barcino, powiat Miastko. 4. Aldona Czech, Słupsk, ul. Francesco Nulio 7, m. 5. 5. Joanna Nowacka, Słupsk, ul. Wolności 12, m. 2. szy występ odbędzie się 28 sierpnia w Człuchowie, kolejne: 29 bm. w Szczecinku, 30 bm .w Wałczu, 31 bm. w Koszalinie. W następnych dniach „Popierajmy się" obejrzą widzowie Białogardu, Świdwina, Sławna i Darłowa. (P) Niedziela w Kołobrzegu W niedzielę 27 bm. koło PTTK prży GKO oraz Koło Przewodników i Komisja Turystyki Pieszej przy kołobrzeskim oddziale PTTK organizują kolejna imprezę — „SPOTKANIE Z * PRZEWODNIKIEM". Uczestnicy tej imprezy zobaczą m. in. film 'pt. „Bitwa o Kołobrzeg" oraz wysłuchają krótkiej prelekcji o historii miasta. Obejrzą także film z uroczystości,, związanych z" 23-łećiem Marynarki Wojennej („Kryptonim Kuranty") Ta część programu odbędzie się w sali kina „Piast". Następnie organizatorzy przewidują zwiedzanie zabytków miasta. (el) kOSZALIN MUZEUM — Pradzieje pomorza Środkowego (godz. 10—lG). MUZEUM — „Tysiąc lat monety polskiej". Czynna od godz. 10—16. KMPiK — sala wystawowa — Wystawa fotografiki Stanisława Rozwadowskiego — fotoreportaż z Paryża. Czynna od godz. 14—19. WDK — salon wystawowy — „Wystawa włoska" — prace fotografików warszawskich. DOMEK KATA - Wystawa malarstwa art. plastyka Olgi Samar-skiej. KAWIARNIA „RATUSZOWA" — Grafika artysty plastyka Tadeusza Piskorskiego z Poznania. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt pomorskich— czynne od godz. 10 do 16. Wystawa: pokaz prac uczestników plenerów w Osiekach. MUZEUM SKANSENOWSKIE W KLUKACH — czynne od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — Wystawa fotografii Czesława Romińskiego „Migawki z Węgier", Dci m o KOSZALIN ADRIA — Jak zdobyto Dziki Zachód (USA, od lat IS.i — pan. Seanse o godz. 16.30 i 18.33^ Godz. 15 — Telefon 03 (radziecki, od lat 14). Poranki: niedziela — godz. 11 — Mandrin (franc., od 1. 11), pan.; godz. 13 — Siedem nianiek (radz., od lat 7). Wiad.: 5.00, 6.00 , 7.00 , 8.00, 12.06, 15. W, 17.DO, 2j.U0, Z3.0J, 24.00, l.t/u, 2.O-o, 2.55. ó.u6 ±iozm. roin. 5.36 Muzyka. 5.50 Gimnastyka, b.io orkiestra Pa w Łodzi. b.-io Kalendarz lacuowy. _ _ TTi>5 Muzyka i aktuainosci. 7.uJ i 1S.30 - PoiawTacze"skaxlJ°w (polT ania- W Muzyu ).!S ski od lat i) Imprezę angielskie. 9.*) ula dzie- ZORZA (Sianów) — Mściciel C1- Koncert rozr. 10.00 „Anioły z gór (radz., od lat 11). piakac oądą" — H. Kłys.a. 1#,* i orani;:: Nos niespodzianek (pol- *voucen. 11.30 Poanajfemy nasze ski od lat 7). pieśni i tance luci. 12.10 Polska FALA (Mielno) — Weekend w muzyka rozr. 13.00 Muzyka polska. Zuydcootc (fr., od lat lfc) — pan. orkiestra mandoli.ustow. Poranki: Czy macie w domu lwa 14.00. Zagadka Literacka. 14.30 Co (ts&s, od lat 11). wam w teJ auaycji najbardziej HAWANA (Mielno) — Niebo nad podoba? 15.Oo Muzyka rozr. lo.2J głową (franc., od lat 14) — panor. Żeromski w Nałęczowie. 15.50 Ka-JUTRZENKA (Bobolice) — Słon- diorekiama. 16.00—19.00 Popołudnie ce świeci dla wszystkich (radziec- z młodością. 19.00 Piosenka z pom-ki od lat 14). *3* Public, międzynar. 19.20 Vvędrowki muzyczne po kraju. Tjpę-jj- 20.30—23.0 Wieczór literacko-mu- zyczmy: 20.31 Podwieczorek przy mikrofonie. 22.01 Z nowych na MILENIUM — osiodłać wiatr (USA, od lat 14) — panoram. Seanse: w sobotę o godz. 16, grań. 22.10 „Jak się nudzie z przyjaciółkami" — humoreska J. Witt- ±m lina. 22.17 Reportaż z Festiwalu Chopinowskiego. 22.50 Zespół wo- 18.15 i 20.30; w niedzielę o godzi- 11 30 fcalny. 23.15 Gra' zespół "j Miliana. POLONIA. - Wózek dla wnuka p (franc., od lat ltf) — panoram. PROGRAM 11 Seanse w sobotę i w niedzielę 367 m oraz UKF 69,92 MHz 0 godz. 16.15, 18.3o i 20.45. Poranki: niedziela — godz. 12 1 14 — Na pokładzie stanął kapitan (radz., od lat 11). GWARDIA — Co się zdarzyło Baby Jane (USA, cd lat 18K Seanse o godz. 17.30 i 20. na dzień 26 bm. (sobota) Biały Kieł (radz., od lat 11). USTKA Dolni KLASA A GRUPA I BOKS PRZEDOLIMPIJSKI TURNIEJ KADRY MŁODZIEŻOWEJ W sobotę i w niedzielę w koszalińskiej hali sportowej odbędzie się przedolimpijski turniej młodzieżowej kadry narodowej w bok sie, w którym dodatkowo wystąpią także złoci i srebrni medaliści olimpijscy z Tokio oraz mistrzostw Europy w Rzymie: J. Kulej, A. Olech, H. Skrzypczak, W. Stachur ski. Początek turnieju w sobotę o godz. 13, a w niedzielę o godz. 11. KOLARSTWO ! OGÓLNOPOLSKI WYŚCIG KOLARSKI PO ZIEMI KOSZALIŃSKIEJ W sobotę rozpoczyna się w Koszalinie III-etapowy I Ogólnopolski Wyścig Kolarski po Ziemi Koszalińskiej w kategorii młodzików. Start honorowy do wyścigu nastąpi z placu Bojowników PPR o godz. 14.30. Trasa I etapu pro- T7WAGA, RODZICE ? Dzieci nie będę WPUSZCZANE Przedolimpijski turniej bokserski kadry młodzieżowej w Koszalinie wywołał olbrzymie zainteresowanie sympatyków pięściarstwa nie tylko w Koszalinie, lecz również w całym województwie. Niestety, widownia koszalińskiej hali sportowej nie pomieści tych wszystkich chętnych, którzy chcieliby oglądać dwudniowe pojedynki ka-drowiczów. Bilety na turniej wyprzedane zostały już w poniedziałek. Aby uniknąć tłoku i bałaganu zarówno przed wejściem do hali, jak również i na widowni — organizatorzy imprezy zrezygnowali ze sprzedaży miejsc stojących. poza tym do hali sportowej nie będzie wpuszczana młodzież szkolna do lat 144 Dlatego też przypominamy rodzicom, żeby na turniej nie zabierali ze sobą dzieci, ponieważ bileterzy surowo będą przestrzegać zarządzenia organizatorów imprezy. Równocześnie apelujemy do publiczności o zdyscyplinowanie, zachowanie wzorowego porządku i gorący sportowy jtaning ^awodĄjków. wadzić będzie z Koszalina do Kar lina — Białogardu — Koszalina. Lotne finisze rozegrane zostaną w Karlinie i Biesiekierzu. W niedzie lę rozegrane zostaną dwa etapy. Pierwszy podetap — jazda indywidualna na czas (przyjazd pierw szego kolarza na metę ok. godz. 9.50),a następnie etap III (start ho norowy o godz. 4.30 z Placu Bojowników PPR) na trasie Koszalin — Mielno — Będzino — Mści-ce — Koszalin z lotną premią w Będzinie. W oczekiwaniu na przy jazd kolarzy i zakończenie imprezy, na stadionie Bałtyku odbędą się wyścigi australijskie. PIŁKA NOŻNA m LIGA W Sianowie: VICTORIA — LECHIA Gdańsk (niedziela, godzina 16) W Bydgoszczy: POLONIA — DARZBÓR Szczecinek. LIGA OKRĘGOWA W Koszalinie: BAŁTYK — ^TS-KRA Białogard (sobota, godz. 16.30 stadion przy ul. Armii Czerwonej) W Słupsku: GRYF — KORAB Ustka (sobota, godz. 17, Stadion 650-lecia). W Drawsku: DRAWA — GWARDIA Koszalin (niedziela, godzina 16.30) W Białogardzie: WŁÓKNIARZ — BYTOVIA Bytów (niedziela, go dżina 16) W Szczecinku: LECHIA — O-LIMP Złocieniec (niedziela, godzina 17) W Wałczu: ORZEŁ — CZARNI Słupsk (niedziela, godzina 16), W Mielnie: GWARDIA II — KO RAB II Ustka (sobota, godz. 17, boisko LKS Saturn). W Sławnie: SŁAWA — GARB AR NIA Kępice (niedziela, godz. 16). W Tychowie: LKS GŁAZ — GRYF II Słupsk (niedziela, godzina 15). W Darłowie: KUTER — DĘBNICA Kaszubska (niedziela, godzina 16). W Kołobrzegu: KOTWICA — CZARNI II Słupsk. V/ Karlinie: LKS SOKÓŁ — LZS ROBUN. GRUPA II W Szczecinku: LECHIA n — BŁONIE Barwice (sobota, godzina 17). W Okonku: GRYF — CZARNI Czarne (niedziela, godzina 16). W Swierczynie (pow. "Wałcz): LKS LECH Czaplinek — DARZBÓR II Szczecinek (niedziela, godzina 13). W Połczynie-Zdroju: LKS ZORZA — GRANIT Świdwin. W Człuchowie: PIAST — POGOŃ Połczyn (niedziela, godz. 16). W Mirosławcu: LZS MIROSŁA WIEC — LKS JEDNOŚĆ Tuczno. LIGA JUNIORÓW W Słupsku: GRYF — KORAB Ustka (sobota, godz. 15). W Drawsku: DRAWA — GWAR DIA KoSzalin (niedziela, godzina 14.30). W Sławnie: SŁAWA — MXS SZTORM Kołobrzeg /'niedziela, godzina 12). W Szczecinku: LECHIA — O-LIMP Złocieniec (niedziela, godzina 15). W Słupsku: MKS CIEŚLIKI — DARZBÓR Szczecinek (niedziela, godzina 10.30). W Koszalinie: BAŁTYK — SPAR TA Złotów (niedziela, godz. 15). (sf) (polski, od lat 14). MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO WODOCIĄGÓW I KANALIZACJI W KOSZALINIE zawiadamia wszystkich ODBIORCÓW WODY na terenie m. Koszalina, że w związku z podłączeniem nowej oczyszczalni ścieków do głównego kolektora nastąp! przerwa w dostawi® wmy w dniu 27 Viii 1987 raku od godziny 23 do godziny 4 w dniu 28 VIII 1967 r. K-2584 Wiad.: 5.00, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 10.0C, 12.06, 16.00, 19.00, 23.50. 5.08 Muzyka. 6.20 Gimnastyka. 6.40 Proponujemy, informujemy, przypominamy. G.55 „Cena życia". 7.00 Muzyka. 7.45 Piosenka dnia. Poranek: niedziela — godz. 12 —■ 7,49 Melodie na dzień dobry. 8.15 Polskie zespoły lud. 8.35 Pamięć nie zna przedawnienia. 9. CO Orkiestra smyczkowa. 9.50 „Mickiewicz w Weimarze" — Odyńca. DELFIN — Morderca zestawia 10.05 Kalejdoskop muz. 10.05 „Ci-ślad (polski, od lat 16) — panor. chy Don" — M. Szołochowa. 11.10 Seanse o godz. 18 i 20. Feileton. 11.20 Koncert chopmow- Poranek: niedziela — godz. 12 — ski. 12.25 Z operetek i komedii Tańcząca wiosna (radz,, od lat 12). i.._z, 12.50 Mówi technika. 13.00 Piosenki żołnierskie. 13.20 Utwory GŁÓWCZYCE E. Griega. 13.45 Miesiąc mojego ży- cia. 14.00 Koncert rozr. 14.30 O STOLICA — Bariera (polski, od ludzkim rodowodzie. 14,45 Gra żela t ifi>. spół gitarzystów. 15.00 Gra orkie-Seans o godz. 20.36, stra syr«f. 15.30 Dla dzieci: „Có?- ka Księżyca" — słuch# 16.05 Publ. międzynar. 10.15—18.45 *W Warsza-BIAŁOGARD ^ w:e j na Mazowszu. 18.45 Melodie CAPITOL Grek Zorba (USA, rozr> 18.50 Felieton. 19.05 Muzyka od lat 16). i aktualności 19.30 Matysiakowie. BAŁ Tle K Janosik (CSRS, od 20.00 Recital tygodnia — R. Al d-u-la t 14) panoramiczny. lescu — wiolonczela. 20.30 Po raz GOoCINO - Ulica willowa (wę- pierwS2y na antenie. 21.00 Z kra-gierski, od lat 16). . ju i ze świata. 21.27 Kronika spo*r- KARL.NO Marj^sia 1 Napo- towa> 21.40 Gra Pozn. Piętnastka leon (polski, od lat 16) panor, v^acj 22.00 Radiokabaret „Trzy po KOŁOBRZEG trzy". 23.00 Muzyka taneczna. PDK — Zezowate szczęscie i Morderca zostawia ślad (oba polskie, od lat 16). ^ i \«Tr ^ PIAST — Echo (polski, od 1. 16). na UKF 66>17 MHz w £Odz- 19—24 WYBRZEŻE — Dzwonnik z No- . , ^ tre Damo (franc., od 1. 16) — pan. na 26 bm. (sobota) POŁCZYN-ZDKOJ — Kontry bu-cja (polski, od lat 16). 19.00 Piątka z Kansas City. 19.25 ŚWIDWIN „Skandal w Clochemerle" — G. MEWA — nieczynne. Cbevaliera. 19.35 Romanse zawsze REGA — Smarkula ' (polski, od modne. 20.02 Synkopy znad Weł-jat tawy. 20.2o „Wagabunda". 20.50 Me- WAKSZAWA - Zamieńmy się nuet- 21-10 1 zawsze będzie czegoś mężami (franc., od lat 15) ci ^'k. 21.25 Studio piosenki. TYCHOWO — Czas miłości (ru- 21-50 Opera tygodnia — M. Glmka: mu liski od lat 16). „Rusłan i Ludmiła". 22.00 Fakty USTRONIE MORSKIE — Bokser 22.07 Gwiazda siedmiu wie- czorów — T. Lopez. 22.15 Pogwarki u Szymona. 22.30 Zaproszenie do w tańca*. 23.00 Muzyka nocą. 23.50 Na BIAŁY BOH — Zdradzona zie- dobranoc śpiewa M. Faithfull. mia (radz., od lat 14). BYTÓW — Cała naprzód (pol- PROGRAM I ski, od J&fc 1S) — panoramiczny. 1322 ra oraz UKF 66,17 MHz (xM^oćWm M>. TWa" ZblCSa na dzień 27 bm- ("dzielą) (pcisu'Cod Tat f«!ana CZar°wnlC Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 12.05, 16.00, MIASTKO — Chata Wuja Toma ^:00' ,24,00' 2'55:n (NBF, ort lat 14) - pscoiam. 5 33 Muzyka. 6 40 Kozm roln. POI-ANOW - Sklep przv głów- 7.H, Ka^enaarz radjowy. 7.2, Bądz ncj ulicy (CSRS, od lat 10». P^^a. 7.30 Kapela Dzierzanow- SŁAWNO - Tygrys lubi śwżzze sfeiego. 8.15 Muzyka. 8.30 Przekrój mie^o (franc rl lat 16^ muzyczny tygodnia. 9.05 Fala 56. mjęso (franc., o., lat l«). fu3 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym: BARWICE — Kontrybucja (pol- ,,I>o szkoły". 10.2o Koncert rozr. ski, od lat 16). l°-4{) Koncert życzeń 11.40 Anegdo- CZAPLINEK — Nie przysyłaj mi ty i fakty". 12.10 Gra duet fort. kwiatów (USA, od lat 14). 12-20 Wesoły autobus. 13.20 Rum. CZARNE — Okropna żona (CSRS, muzyka lud. 13.35 Przegląd prasy od lat 16) — panoramiczny. literackiej. 13.45 Rozgłośnia Har- CZŁOPA — Wielki skok (franc., cerska. 14.30 W Jezioranach. 15.00 od ląt 36). Montaż operetkowy. 16.05 Tygodn. CZŁUCHÓW — Mocne uderzenie przegląd wydarzeń międzynarod! (polski, od lat 14). 16-20 „Ziemi przypisany" — słuch. DEBRZNO — 300 Spartan (USA, 17.21 Melodie z różnych stron świa-od lat 11). ta. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz DRAWSKO - Zejście do piekła regionalnych gier liczbowych. 18.05 (polski, od lat 16) — panoram. Koncert popularny# 18.45 „Powrót PIONIER — Kochajmy Syrenki ptaków" — H. Korty. 19.00 Kaba-(polski, od lat 14). recik reklamowy. 19.15 Przy mu- JASTROW12 — Więźniowie z Al- zyce o sporcie. 20.30—23.00 Wieczór tony (włoski, od lat 14) literacko-muzyczny: 20.35 Maty- KAL1SZ POM. — Dzwonić North- siakowie. 21.05 Gra S. Richter. 21.25 side 777 (USA, od lat 14). Radiovariśte. 22.25 Muzyka. 22.45 KRAJENKA — Denuncjacja Śpiewa A. German. 23.15 Nowości (franc., od lat 16) — panoram. programu III. 0.05 Kalendarz rad. MIROSŁAWIEC — Miłość blon- 0.10 Program nocny z Lublina dynki (CSRS, od lat 16). OKONEK — Dworek czterech PROGRAM II dziewcząt (węg., od lat 10). 367 m oraz UKF 69,92 MHz SZCZECINEK PDK — Głosujcie na miłość (ju- na dzień 27 bm. (niedziela) gosłowiański, od lat 16). PRZYJAŹŃ — Gentleman z Co- Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 1 JT.uo, cody (franc., od 1. 14) — panoram. 17.00 , 21.00, 23.50. TUCZNO — Wrak „Mary Deare" 5.36 Muzyka. 8.00 Moskwa z me-(ang., od lat 14) — panoram, lodią \ piosenką — słuchaczom WAŁCZ polskim. 8.35 Radioproblemy 8.45 MEDUZA — Podróż- nie z tej Polska muzyka ludowa. 9.00 Kon-ziemi (jugosłowiański, od lat 14). cert solistów. 9.20 Felieton literac-PDK — Pluton 317 (Uancuskl, ki. 9.30 Koncert rozr. 10.00 Rozmai-ogi lat ^ości 55^^. wiątka, 11.Oo Koncert — przeboje dawne' i najnowsze. 12.10 Warsz. Tygodnik Dźwiękowy. 12.35 Poranek symf. 13.35 Melodie rozr. 14.00 Piosenka miesiąca. 14.30 Gra zespół Studia M-2. 15.00 Dla dzieci: „Syn wielkiej rzeki" — słuchów. 16.00 Utwór Liszta. 16.15 Gra J. Kórossy — fort. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 Felieton na tematy międzynar. 17.1,5 Polska muzyka lud. 17.3o Podwieczorek przy mikrofonie 19.00 Rewia piosenek. 19.30 „Moja dziewczyna" — słuch. 20.30 Muzyka operowa. 21.22 Muzyka tan. 22.00 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto--Lotka. 22.30 Niedzielne wieczory muzyczne. 23.35 Muzyka filmowa. (KOSZALIN na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz PROGRAM na dzień 26 bm. (sobota) 7.00 Ekspres poranny. 17.00 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17.15 Piosenka dnia i komunikaty. 17.20 Muzyka i reklama. 17.25 „Z Arturem Sandauerem" — rozmowa o Plenerze" — audycja B. Horow-skiego. 18.00 „W starej Nov££j Bramie" — reportaż Cz. Kuriaty i H. Livor-Piotrowskiego. 18.20 Polki i marsze. 18.30 „Dziesięć minut o filmie" — felieton T. Fiszbacha. 18.40 Serwis inf# dla rybaków. na dzień 27 bm. (niedziela) 10.00 Koncert życzeń. 11.00 Utwory Franciszka Liszta gra Władysław Kędra. 11.15 „Od Sofii do Rylskiego Monastyru" — II cz. reportażu Cz. Kuriaty. 11.25 Chwila muzyki. 11.30 „Żelazna logika" — humoreska R. Maloneya w tłum. B. Horowskiego. 22.20 Lokalne wiadomości sport- i wyniki „Gryfa". ^TELEWIZJA na dzień 26 bm. (sobota) 10.00 „Statek odpływa o świcie" —TTlm fabuł. prod. radzieckiej,, 11.15 Przerwa. 16.30 Program dnia„ 16.35 Program tygodnia. 16.55 Wiadomości. 17.00 Sprawozdanie z międzynar. zawodów pływackich o wielką nagrodę Warszawy. 18.00 . „Jak praktykować" z cyklu: ,,7 milionów młodych". 18.15 „Poselstwo króla Jerzego" — film prod. CSRS. 18.35 Warszawa, ja i ty. 19.00 „W Soczi" — film (radz.). 19.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.10 „Paryż w sierpniu" — film fabuł. prod. francuskiej. 21.50 Dziennik. 22.05 Wiadomości sportowe. 22.15 Teatr Rozrywki — „Dwie wdowy" — T. Kwiatkowskiego. 23.05 Program na j\ifro. na dzień 27 bm. (niedziela) 9.25 Program dnia. 9.30 Z cyklu: „Przedmieścia Leningradu" — „Pałac Piotrą Wielkiego". 10.10 Dla młodych widzów — „Bramy w przyszłość" (z Bratysławy). 10.55 Przypominamy, radzimy — „ Aktualności gospodarczo-handlowe". 11.05 Wiadomości. 11.15 „Roczniak" — film (USA). 13.20 „Play Back" — gra trio „Jacques Loussier. 13.35 Wojskowe zespoły estradowe. 14.15 Ziemia Kłodzka. 14.30 Przemiany. 15.00 Dla dzieci: R. Liskowski (wg J. Korczaka) — „Kajtuś czarodziej" (z Państw. Teatru Lalek „Pleciuga" w Szczecinie). IS.00 Sprawozdanie sportowe. 18.00 „Kierowcy i przechodnie" — teleturniej. 18.50 PKF. 19.00 Słownik wyrazów obcych. 19.20 Dobranoc. 20.05 Tańczy i śpiewa Perenita — występ rum. zespołu folkioryst. 20.55 „Panie inspektorze" — film fabuł. prod. jugosłowiańskiej. 22.25 Niedziela sportowa. 22.50 Program na jutro. :-1 ł „GŁOS KOSZALIŃSKI' f— organ Komitetu Woje fwódzkiego Polskiej Zjedno-# Uczonej Partii Robotniczej, i (Redaguje Kolegium Redak-i cyjne — Koszalin, ul. Al- f ^freda Lampego 20. Te-# ^lefony: Centrala — 62-61^ t (łączy ze wszystkimi dzia-1 fłami). Redaktor naczelny—^ ^26-93. Dział Partyjno-Spo-$ ^łeczny — 44-10. Dział Rol-<[ fny — 43-53. Dział Ekono-f f miczno-Morski — 43-53.^ — Dział Mutacyjno-Re- f [porterski — 46-51, 24-95. t Dział Łączności z Czytelni- # kami — 32-30. „Głos Słup- 9 'ski*' Słupsk, pl. Zwycię-1 stwa 2, I piętro. Telefon — w 51-95. Biuro Ogłoszeń. RS W r PRASA" Koszalin, ul. Al- f Jfreda Lampego 20 tel. 22-91. J \ Wpłaty na prenumeratę J \(miesięczna — 13 zł. kwar- J ftalna — 39 zł. półroczna — f a 78 zł, roczna — 156 zl) przyj J \muja urzędy pocztowe. H-J Jstonosze oraz oddziały de!e- J Jjratury „Ruch". Tłoczono J jKZGraf. Koszalin, ul ^freda Lamoego 18. W-l f fi t»8 g N (T> k."v £ ,_.. cr<< £ o o JJ Oa r) 513 j3 t/s N Ej O 4 "" ^ .o , ST^ 05 ® na > ^ 3 > \ ^ ,'.»•> • - \ Vi5, N J 4 » ' J-S O * > 0 V V*° - ! 5J n rT 3 i. < rfD Q-X O ^2o«2 £/:> N N era 53 n> ' V>>^\7 V ja « •» ?raj» C> 03 03 Cn4« a •flii 2* N N 5>^ .i i Vł ' . - * \N '• co << < INifYCZA FERMA W wielkiej fermie indyczej PGR Głaznow (powiat Kutno) hoduje się nową, sprowadzoną z Anglii rasę białych indyków szerokopierśnych. Na zdjęciu: posiłek białych indyków CAF — Rozmyslowicz ?r ra M n5 N P £; 3 cr er o OT cn g S o- C N < dO N N W O (T> .3 S" fO 03^ g OT *< 3 O i - S- .2 ° N 43 3 N r, li | ^ sw p ® ^ p ?• £ P =3 6/5 ^ ^ P P S 3 « W §CC Si, OT <"5 ^jjf °5?cl~ o'g o« S w' W £2 * 3 §"£ S.B'8 o cr a. ^ o ^ OT> N D -* a~* oT Qi' s% c S w , _. ^ CL o O era ^ n. *- CD O c ^ HH _ ?TD O) ro pq-r- ej »-< n> o 5 N O 3 2. o ^ CS 3 w P O O £ & - < N o ju ^ CD ^ hj o os cr «* 3 03 cr n O OS HH era £ w o «3 '-<; i ft£HS • ^ O 03 •< - ^ 3 ^ 2 o o i fj> •-< ':.:■■■■■■ ■■ *r _ s © n ro o v w o a N h3 ^ f? CU O Co w os rr -t -1- OT, M CS 03 © OT P cr S n> co w a. N) N CO OT O A a o P o ^ a «. O CA <•• ° 2'tS 3 »So 5h* ?"§» N N ° SON , S81 ' |.c™ "* 01 CL Otp „b, O ^ S« N N ^ N o* t?,o C fiS-cw «»d ta "i5'5 »8»- «§ s.^ rTD E.S- rp os d 3 ,03 Z B 1-5 « J (T) 5 N 3 N.,03 3 3I^ c« o »*« H O O M w -P S? N £. pjFw 33 O c« O c W' N o a e - p h- n s j,g 5 ' Ś| OB g-S N' k- a O- S C » -• Osa ETg S ora ? s t* s SŁŁao & - » n sc p?t!s Si P co 2.« a o o Bi s oifa 2« vT Pj w o *» & o» zL 5 e_i. m n> CL . « s*r w. ^ g SŁ SŁ i^o re »» n n S2.o » g,B.„ •«> S' W » fI> •"> S1s?S3SS»«S bS|S„ ^l50 ^ N p CL 3 O a S (ę Jtf ^ S-s-oS" » fi » 6" B foorp w « M« a » 'd 0Q CL N o o ►-* ^ a g ł-p» o ^4 £' CD Sź o % W 0) ^ C N O, • ^3. CL ^ O CL C ^2 3 p3 m c , hi O ^ N O O śS ° H I 52- % pr pr v a. .. i?s! 2.M « 3>r^ » ^.cno 'SaSg 2 OT: N 1^0 < O . g*^ N -O •<3 03 o n ^ &.= 3 > « s n $ &tt3 8*1 §5-3 ^ § S p^-wl a 5" o 2. S* c "p?fD&5& CL M &iS N.^ . CS o 03 os o N« O CD 03 ^ 2-C V, ^O- fD N ,_ W o c OT, *"*" N o "2.N 9 CL m vt) ^ r co o s 3 "= Qną P N ^ o fD o w/D 00. a I? o N N m cr k- Jn N 03 t3 O -O ^ •=• CL 03 ^ ^ tr cr. M W P _ a y Ol Vi ^ J*bSA»- P i?" ®"° S5 » 4 P p « o a § ^ OT 03 O »fl> ^03 »-S rfD O S ^ S «-Ł3 o? ^ 03 03 9^ cr » ^ «os W .O •w N (^413 5 a, 0 g-^ n Eg cl N d ^'03 2 ÓS ^ |, ^ § £ ?r r? fł to* o o Ea.s<9 JS-ŁigwS O Oi os gaa -i •-s o - s k ■§" ^ m *a -2 (ł 3/j crq £3 p, O P B « ?g^|o M trą a O o n o PT Cd ' S* ^ ^ S4®3 N y 3^!£ •-•• " 10 r- fd ot 2* N> "ł r- ftj * n N ^ fd w c_j. N i-<. C> os £-cra n- o c