X p Jak Już informowaliśmy, w Moskwie odbyła się wystawa przemysłowa „Interorgmasz—S<" otwarta 8 lipca na terenach targowych w Centralnym Parku im. Gorkiego. Tegoroczna ekspozycja poświęcona jest głównie urządzeniom dla przemysłu górniczego. Otwarcie wystawy zbiegło się z V Międzynarodowym Kongresem Górniczym, który rozpoczął się 10 lipca w kremlowskim Pałacu Zjazdów w Moskwie. Na zdjęciu: fragment ekspozycji maszyn górniczych na wystawie „Intciorgmasz—67" w Moskwie. CAF — TASS Prezydent USA nakazał -strajk kolejarzy przerwano * WASZYNGTON (PAP) Prezydent JOHN&ON podpisał w poniedziałek 17 bm. u-stawę nakazującą kolejarzom amerykańskim przerwanie o-gólnokrajowego strajku. Zgodnie z ustawodawstwem amerykańskim strajk ma być przerwany na okres 90 dni. W tym czasie będą prowadzone rozmowy między przedstawicie lami związków zawodowych a koncernami kolejowymi w celu rozwiązania sporu. Ustawra była poprzednio zatwierdzona przez obie izby Kongresu. Pośpiech, z jakim uchwalono i podpisano powyższa usta wę tłumaczy się tym, że strajk kolejarzy amerykańskich paraliżował dostawy broni USA do Wietnamu Południowego. Zbliża się święto 22 LIPCA WARSZAWA (PAP). ZBLIŻA się dzień 22 lipca — Święto Odrodzenia Polski. Z tej okazji w zakładach pracy i na wsiach ro? poczęły się akademie i wieczornice oraz spotkania i działaczami politycznymi i przedstawicielami Wojska Pol skiego. w walce o wolność Polski, skła dając wieńce na ich mogiłach. W stolicy odbędzie się uroczy stość złożenia wieńców na gro bie Nieznanego Żołnierza, u stóp pomnika Bohaterów War szawy, na cmentarzu mauzoie um żołnierzy radzieckich oraz - , , . - , pod pomnikami Braterstwa Broni i Wdzięczności. W drugiej połowie tygodnia w miastach wojewódzkich i powiatowych odbędą się okolicznościowe posiedzenia rad narodowych i komitetów FJN, uroczyste akademie i koncerty. 21 bm. w przeddzień Święta ci pamięć bohaterów poległych PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 / PS K stu ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XV Środa, 19 lipca 1967 r. Nr 172 (4590) Tego samego dnia w Teatrze Wielkim w Warszawie od będzie się galowe przedstawie nie „Halki". Ponieważ tegoroczne święto lipcowe przypada w sobotę, na okres dwóch dni wolnych od pracy przygotowuje się wiele atrakcyjnych imprez artystycz nycb. rozrywkowych i sportowych. W Hanoi o Polsce HANOI (PAP). Ambasador polski w DRW Bogdan Wasilewski zorganizował w poniedziałek w Hanoi konferencję prasową z okazji zbliżającego się Święta Odrodzenia Polski. Opowiedział on wietnamskim i zagranicznym dziennikarzom o sukcesach o-siągniętych przez naród polski w ciągu ostatnich 23 lat. Ambasador Wasilewski wskazał, że naród polski odnosi się z głęboką sympatią do walki na rodu wietnamskiego. Sytuacja na Bliskim Wschodzie Arif i Bumedien opuścili Moskwę Izrael usiłuje się »zadomowić« na Kanale Sueskim MOSKWA, KAIR (PAP) Prezydent Iraku Arif i premier Algierii Bumedien opuścili we wtorek po południu Moskwę. Obaj przywódcy krajów arabskich przybyli w poniedziałek do stolicy Związku Radzieckiego z przyjacielską wizytą. Kairski dziennik „Al A- dien i Arif reprezentują rewo-hram" komentując rozmowy lucyjne siły arabskie. Dysku- w Moskwie pisze, że Bume- Jak każdego lata w USA szje protesn feieMj murzyńskie! NOWY JORK (PAP). wy ogień z automatów i kara binów maszynowych do domów zamieszkałych przez Mu W wielu miastach amerykan rzynów. Działacze murzyńscy skich nadal dochodzi do gwał- z Newark w oświadczeniu dla townych wystąpień ludności prasy stwierdzili, że wojsko i murzyńskiej. Sytuacja w Ne- policja organizują pogromy w wark, które przez pięć dni by- sklepach należących do Murzy ło widownią zaciętych starć nów. między Murzynami a policją Gubernator New Jersey, i gwardią narodową, jest na- Hughes zmuszony był przyda! niesłychanie napięta. We- znać, że przyczyną zamieszek dług ostatnich danych śmierć było ubóstwo ekonomiczne, poniosło tam 25 osób, 1200 zo Newark przeżywa chroniczny stało rannych, a 1300 Murzy- kryzys, poziom bezrobocia w now aresztowano. W ostatnich mieście jest 2-krotnie wyższy dniach ponad 6 tys. policjan- niż w całym kraju — oświad-tow i członków gwardii naro- czył Hughes. Jednakże zamiast dowej podjęło prawdziwe ope podjąć jak najszybsze kroki ce racje bojowe przeciwko ludno lem poprawy sytuacji ekono-sci dzielnic murzyńskich. Z na micznej i socjalnej, miejscowe staniem zmroku, celem zastra władze rozpętują terror. szenia mieszkańców dzielnic murzyńskich oraz „wal- ' ze snajperami*', policjanci i gwardziści w wielu punktach otwierali huragano- sje „mają na celu przedstawie nie przywódcom radzieckim aktualnej sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz ewentualny rozwój wydarzeń w tym rejonie, zgodnie z poglądami wyrażonymi przez szefów państw, którzy uczestniczyli w kair-skim „małym szczycie". Dziennik podkreśla dalej, że podróż Bumediena i Arifa ma doniosłe znaczenie. Propozycja w tej sprawie była przedyskutowana i zapadła podczas końcowego posiedzenia spotka nia przywódców pięciu krajów arabskich. Dziennik kairski podaje też, że Bumedien i Arif mają spot kać się z prezydentem Jugosławii Tito. „Jesień-67" o 7 dni później POZNAŃ (PAP). Jubileuszowe XX Targi Kra jowe — „Jesień — 67" zostały przesunięte o tydzień i od-bęaą się w czasie od 18 do 24 września br. Decyzję o zmianie terminu podjęto ze względów organiza cyjnych. Zjednoczona Republika Arab ska oskarżyła w poniedziałek wieczorem Izrael o nowy agre sywny akt — sprowadzenie na wschodni brzeg Kanału Sues-kiego 9 łodzi desantowych. Stały przedstawiciel ZRA w ONZ El Kuni w piśmie do se-(Dokończenie na str. 2) Tow. Z. Kliszko w Gdańsku * GDAŃSK (PAP) 18 bm. odbyło się w GdaiV sku spotkanie członka Biura Politycznego, sekretarza KC PZPR, posła Ziemi Gdańskiej — ZENONA KLISZKI z akty-wem wojewódzkim wybrzeża gdańskiego. W swym wystąpieniu Z. Kliszko główną uwagę poświę cił wydarzeniom międzynarodo wym ze szczególnym uwzględ nieniem sytuacji na Bliskim Wschodzie i w Wietnamie. Mówca poruszył ponadto niektóre problemy międzynarodo I wego ruchu robotniczego i od powiedział na wiele pytań. gżenie telefoniczne z® Szwecjg (Inf. wł.). Zostało uruchomione bezpośrednie połączenie międzymiastowe ze Sztokholmem dla ro2 m°w telefonicznych zamawianych — Semafem spotkania Iow. A. KuEgowsklego z proi. dr S. A. Pieniążkiem (Inf. wł). W województwie koszalińskim przebywał w tych dniach prof. dr S. Aleksander Pieniążek — dyrektor Instytu tu Sadownictwa w Skierniewicach Wczoraj prof dr SA. Pieniążek złożył wizytę I sekretarzowi KW PZPR, tow. Antoniemu Kuligowskiemu. W spotkaniu udział wzięli: sekretarz KW inż. Władysław Przygodzki i dyrektor Zakładu Naukowo-Badawczego Instytutu Sadownictwa w Dworku, mgr Tadeusz Myszka. W czasie spotkania omawiano możliwości rozwoju prac badawczych i produkcyjnych zakładu w Dworku w powiecie koszalińskim oraz perspektywy rozbudowy bazy sadownictwa w województwie. Prof. dr S. A. Pieniążek podkreśli] w rozmowie, iż w najbliższych latach Dworek zwiększy po- wierzchnię sadów do około 300 ha i rozwinie produkcję drzewek owocowych do nasadzeń. Wiąże się to m. in. z potrzebą przygotowania bazy naukowo--doświadczalnej dla słuchaczy Zespołu Zasadniczych Szkól Rolniczych, które będą budowane w Dworku z fundacji RSW „Prasa". Na spotkaniu poruszono również sprawę bez pośredniego oddziaływania za kładu na prawidłowy rozwój ośrodków sadownictwa powsta jących licznie przy pegeerach w pasie nadmorskim. (ś) -i:-- • Dziś na słr. 4. i 5. TUR¥5T¥KA acznym WARSZAWA Przebywający w Polsce minister stanu w brytyjskim Fo reign Office George M. Thomson przeprowadził 18 bm. rozmowy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. WARSZAWA Rada państwa mianowała Sta nisława Turbsńskiego ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym PRL w Iraku. KATOWICE Po kolejnym, pełnym sukce sów zagranicznych w&jażu ar* tystycznym, powrócił do kra-iu państwowy Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk". PARYŻ Kancelaria prezydenta republiki podała do wiadomości, że Eenerpł de Gaulle wygłosi 10 sierpnia przemówienie do narodu. TOKTO W Związku Radzieckim złoży wizytę w dniach od 20-25 lip ca br. minister spraw zagranicznych Japonii Takeo Miki. Po odwiedzeniu ZSRR Takeo Miki złożv oficjalne wizyty w Polsce. Czechosłowacji i na Węgrzech. MOSKWA Jak podaje agencja TASS, w Związku Radzieckim wystrzelono kolejnego sztucznego sate MOSKWA Radzieckie umwersytetv i instytuty przyjmą w roku bież. około 900 tys. nowych studentów. W nowym roku akademickim otworzy podwoje 10 nowych wyższych uczelni. Tak wiec ich ogólna liczba wyniesie 777. KAIR 19 lipca przybędzie z wizytą do Kairu minister soraw za-granicznvch Indii, Mohamed ChatJa. Następnie uda sie on cło Belgrad''. gizi° zastanie przyjęty przez prez. Tito. TOKIO W wyniku Tajfunu, który spustoszył południową i zachód nią część Japonii* zginęło ponad 360 osób. - »-Ste, t, GŁOS Nr 172 (4590) i Syiuacfo na Bliskim Wschodzie (Dokończenie ze str. 1) kretarza generalnego ONZ U Thanta stwierdza, że siły e-gipskie nie będą miały innej alternatywy, jak otworzyć o-gień jeśli Izrael podejmie próbę spuszczenia łodzi na wody kanału. El Kuni stwierdza, że szef grupy obserwatorów ONZ generał Ódd Buli został poinformowany o akcji Izraela. Prowokacje łodzi izraelskich mogą mieć poważne implikacje dla bezpieczeństwa za podaje, że prezydent Nasser granicznych statków, zakotwiczonych na Wielkim i Małym Jeziorze Gorzkim. Porozumienie w sprawie dzia łalności misji obserwatorów ONZ wzdłuż linii zawieszenia broni w rejonie Kanału Sues-kiego nie daje agresorowi żad nych praw, nie sankcjonuje jego napaści na terytorium ZRA i nie zagraża w niczym suwerenności Zjednoczonej Republi ki Arabskiej w obrębie jej historycznych granic — stwierdza we wtorek dziennik „Al Ahram". ZRA jest zdecydowana odeprzeć siłą każdą próbę Izraela spuszczenia jednostek pływa- jących na wody Kanału Sues-kiego. Powołując się na doniesienia prasy kairskiej Agencja France Presse podaje, że konferencja ministrów spraw zagranicz nych krajów arabskich odbędzie się w Chartumie za dwa tygodnie. Ministrowie zadecydują wreszcie czy zachodzi konieczność zwołania arabskiej konfe rencji na szczycie. Tygodnik „Rose el-Jusef" wygłosi doniosłe przemówienie 22 lipca, w przededniu 15. rocznicy rewolucji egipskiej. • BERLIN W dniach 17 i 18 bm przebywała w BerLinde" delegacja polska na cze le z szefem Urzędu Rady Ministrów PRL. i przewodniczącym Ra dy Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa, ministrem Januszem Wieczorkiem. Omówiono zagadnięta związane ze wzniesieniem w Berlinie ptTarnika Żołnierza Polskiego i Niemieckiego Anty faszysty. • KAIR We wtorek wylądował w Kairze specjalny samolot. Polskich Linii Lotniczych, który dostarczył dć ZRA blisko lo ton lekarstw podarowanych przez Polskę ofiarom agresji izraelskiej. Westmoreland zadowolony i rozmów 'z Jołinseiem Armia USA w Wiefnarrre Fd. wzrośnie do liczby 603 lys. żołn erzy PARYŻ, LONDYN, HANOI (PAP) Lotnictwo amerykańskie dokonało nowej serii nalotów na Demokratyczną Republikę Wietnamu. Bomby ponownie spad ty na węzeł kolejowy w Kep. Atakowano również zbiorniki z paMwcm w miejscowości Don Son, odległej o 21 km od Hajfongu. tereny położone w odległości HURAGAN NA WĘGRZECH Piorun rozgromi! graczy na boisku BUDAPESZT (PAP) Po kilkutygodniowych upałach nawiedziły ostatnio Węgry silne huragany, które przeszły nad Budapesztem, Szolnokiem, Segedynem, Debre czynem, Peczem i Nyiregyha-zą. W Bekescsabiek spadł GRAD WIELKOŚCI GOŁĘBIEGO JAJA. W stolicy Węgier oberwała się chmura. Woda zalała wiele piwnic. Silna wichura przer wała połączenia telefoniczne w wielu rejonach miasta. Na boisku sportowym ip X dzielnicy Budapesztu, io czasie me czu między zespołami „Buda-fok" i „Egyetertes", piorun u-derzył w murawę boiska i powalił na ziemię wszystkich pił karzy, spośród których 19-let-ni Laszlo Kiss poniósł śmierć na miejscu. Pozostali gracze oraz sędziowie odnieśli kontu zje i doznali porażeń. Wszyscy Dziś dalszy ciąg debaly w ONZ »§fle może być pokoju kosztom Arabów« NOWY JORK (PAP). ponował on ustalenie preklu- Podczas tygodniowej przer- zyjnego terminu zakończenia wy w pracach Zgromadzenia konsultacji do porannego p.o- Ogólnego NZ, jak również w siedzenia 20 lipca. Propozycja ostatnich dniach, kiedy na se- przewodniczącego została je- sji nadzwyczajnej omawiano dnomyślnie przyjęta. problem anektowania przez Iz Przemawiający następnie rael jordańskiej części Jerozo- Saudy - cje w poszukiwaniu rozwiązania podstawowej kwestii — zli kwidowania następstw agresji izraelskiej. Starano się znaleźć takie rozwiązanie, które byłoby do przyjęcia dla przeważa jącej większości. Na początku obrad poniedziałkowych przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Paż-wak oświadczył, że konsultacji jeszcze nie zakończono, ale że według jego informacji istnie je aczkolwiek niewielka nadzieja na porozumienie. Zapro nią do czwrartku 20 bm. dejmowane przez mocarstwa zachodnie próby narzucenia krajom arabskim „pokoju'* kosztem Arabów, a w interesie Izraela skazane są na fiasko. Nie meże być pokoju pod przy musem i naciskiem. Dopóki wojska izraelskie nie zostaną wycofane z terytoriów arabskich — oświadcz}'! mówca — nie może zapanować spokój na Bliskim Wschodzie. Zgromadzenie Ogólne odroczyło swą debatę bliskowschod W dniu 17 lipca nad DRW zestrzelono dwa samoloty USA. Tak więc, ogólna liczba amerykańskich maszyn pirackich strąconych nad Wietnamem Północnym wynosi w chwili obecnej 2.101. W południowowietnamskiej prowincji Quang Nam amerykańscy „marines" wspierani przez artylerię i lotnictwo pro liczne stanowiska wadzili w poniedziałek walki mowych. z oddziałami partyzantów w odległości 13 km na południc wy zachód od Hoi An. "Warto przypomnieć, że w ostatnią sobotę siły wyzwoleńcze przypuściły atak na więzienie w Hoi An, uwalniając wielu więźniów. W tym samym sektorze samoloty amerykańskiego lotnie twa strategicznego „B-52" a-takowały przypuszczalne pozy cje wojisk wyzwoleńczych. A-merykańskie superfortece po- 11 Polaków w teamie,.Europa 11 polskich lekkoatletek i lek koatletów powołano do reprezentacji Europy na mecz z A-meryką, który odbędzie się w dniach 9—10 sierpnia w Montrealu. Zaszczytu obrony barw ..... Europy dostąpili: sprinterki — 50 km od Sajgonu i 21 km j Kłobukowska, ^ Kirszenstein, od bazy lotniczej Bien Hoa. Na południe od Sajgonu, do szło do walki między żołnierza mi Frontu Wyzwolenia a kom panią amerykańskiej piechoty, wspieraną przez lotnictwo. We wtorek rano partyzanci ostrzelali ogniem z moździerzy wojsk reżi Laotańskie Ludowe Siły Zbrojne zaatakowały w nocy z 16 na 17 bm. lotnisko w Łuang Prabang (górny Laos). Podczas tego ataku zostało zni szczonych lub uszkodzonych 10 samolotów bojowych. Był to już drugi atak na lot nisko w Luang Prabang. Pierw szego dokonano w dniu 1 lutego br., kiedy to uzbrojone siły ludowe zniszczyły 12 samolotów i 3 helikoptery. „Otrzymałem wszystko o cc Generałowie hitlerowscy radzą jak rozbudować arnię BONN (PAP) Kanclerz boński Kurt Georg Kiesinger otrzymał w tych dniach od zbrodniarzy wojennych i byłych generalnych inspektorów Bundeswehry, Adol fa Heusingera i Hansa Speidla pisemne propozycje zmiany u-zbrojenia Bundeswehry. Kanclerz przyjął w ubiegłym ty- _ _ godniu Heusingera i Speidla i przebywają obecnie w s\zpita- przeprowadził z nimi tajne roz lu- ' mowy oraz polecił im opraco- wanie planu rozbudowy sił zbrojnych NRF. Według doniesień zachodnich agencji prasowych, Kie-singer przyjął naczelnego dowódcę sił zbrojnych Europy środkowej byłego hitlerowca, gen. von Kielmannsegga i zastępcę szefa sztabu do spraw operacyjnych i planowania woj skowego w głównej kwaterze wietrzne bombardowały także prosiłem..." — wypowiadając takie słowa opuścił pod koniec ub. tygodnia Waszyngton naczelny dowódca amerykańskich wojsk w Wietnamie Południo wym, gen. Westmoreland.. Donosi o tym tygodnik „Newsweek". Gen. Westmoreland — dodaje pismo — odleciał do Sajgonu „bardzo zadowolony z wyników swoich narad z pre zydentem Johnsonem, przywódcami Kongresu i kierownic twem Pentagonu". Westmoreland, jak wiadomo, zabiegał o zwiększenie li czebności wojsk amerykańskich w Wietnamie Południowym do 600 tys. Rząd generałów w Korei Po łudniowej „wyraża gotowość" uzupełnienia o nowe jednostki swej 47-tysięcznej armii w Wietnamie Południowym. Przyczyny katastrofy pod Działdowem 9 WARSZAWA (PAP) Komisja Ministerstwa Komunikacji — po zbadaniu przyczyn i okoliczności wykolejenia się w clniu 3 bm. 4 wronów pociągu osobowego Waiwwa Wschodnia — Ełk na odcinku Działdowo — Kozłowo (w czasie wypadku, jak wiadomo, poniosło śmierć 7 osób) — stwierdza co następuje: Opierając się na oględzinach taboru i toru w miejscu wypadku, na przesłuchaniach świadków i obwinionych, opiniach rzeczoznawców i analizie dokumentów, komisja ustaliła, że przyczyną wykolejenia było wyboczenie toru, powstałe w związku z robotami, prowadzonymi na tym odcinku w sposób niewłaściwy. Bezpośrednią winę za to ponosi toromistiz WŁADYSŁAW KARA-BELLA, który podjął decyzję o prowadzeniu robót i po dokonaniu wstępnych pomiarów oddalił się, zaniedbując obowiązek nadzoru nad pracą podległej mu gru py robotników. Badanie wykazało ponadto, że NATO: gen. von Baudissina na i ,w e°?zinaeh poprzedzających ka ' 43 tastrofę, w czasie trwania robót Wojska nigeryjskie maszerują na stolicę Biafry LONDYN, PARYŻ (PAP) na obecną sytuację udali się Według komunikatów fede- do Port Harcourt i tam oczeki ralnej armii migeryjskiej pod wali na ewakuację. czas walk o miasto Nsukka zni Władze biafrańskie ostatnio szczony został cały batalion nie podają żadnych konkret-wojsk wschodnionigeryjskich. nych informacji o przebiegu Zginęło 5 wyższych oficerów operacji wojskowych. W u-biafrańskich. Oddziały federal biegłą sobotę płk Ojukwu o-ne posuwają się ku stolicy Bia świadczył na konferencji pra fry — En ugru. Ambasady W. Brytanii i USA doradziły swym obywatelom przebywającym na terytorium Biafry, by ze względu sowej w Enugu. że Biafra jest przygotowana na stawianie o-poru „nawet przez 10 lat". „dłuższą rozmowę". Według oficjalnego komunikatu omawiano sprawy związa ne z planowaniem sił zbrojnych NATO. We wtorek rano kanclerz zachodnioniemiecki Kiesinger i boński minister obrony Schroeder przybyli do ośrodka szkolenia wojsk pancernych Bundeswehry w Muenster, gdzie przeprowadzili inspekcję brygady pancernej i uczestniczyli w jej ćwiczeniach tereno wych. Wizyta ta związana jest z rozważaniami i dyskusjami w drogowych, toromistrz pił wódkę. Uznany za bezpośredniego spraw cę wykolejenia pociąga Władysław Karabella przebywa w aresz cie tymczasowym, oczekując na rozprawę sądową po zakończeniu toczącego się śledztwa. m eści z Konga LONDYN (PAP) Jak donoszą z Kinszasy, od dział białych najemników o-kopał się niedaleko miejscowości Punia 250 km na połud nie od Kisangani. Mieści się tam plantacja dowódcy tego oddziału z pochodzenia Belga Schramme. Na plantacji tej u-rządzono prywatne lotnisko Schramma, na którym lądują samoloty najemników kursują ce między Kongiem a Angolą. Posezonowa sprzedaż ŁÓDŹ (PAP.). proc.4 w niektórych zaś przy- W sklepach całego kraju roz padkach nawet o połowę, pcczęła się^ posezonowa sprze- Obniżono ceny bawełnianych daż niektórych wiosenno-let- tkanin sukienkowych, łącznie nich artykułów włókienni- z dostarczonymi przez fabryki czych i odzieżowych z tzw. w czerwcu tego roku. Klien- bonifikatą. Trwać ona będzie ci mogą nabywać po zniżonych do 19 sierpnia. W okresie tym cenach także niektóre tkaniny łonie rządu NRF w sprawie j handel oferuje kliąjitDm dość jedwabne, apaszki szyfonowe przyszłych koncepcji strategicz i szeroki^ asortymenty towarów oraz bawełniane skarpety i nych Bundeswehry. po cenie obniżonej o 25—40 podkolanówki. Wyrazy szczerego współczucia dyrektorowi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Mięsnego w Koszalinie Tow. Michałowi Boroniowi z powodu zgonu OJCA składają POP, RADA ROBOTNICZA, RADA ZAKŁADOWA ORAZ PRACOWNICY Wyrazy współczucia z powodu zgonu OJCA Edwardowi Leszczyńskiemu przewodniczącemu Rady Za kładowej składa DYREKCJA, SAMORZĄD ROBOTNICZY, POP, RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY PSTBR KOSZALIN GENERAŁ Reinhard GEIILEN o- sławiony weteran hitlerowskiej, amerykańskiej, a wreszcie boń-skiej służby szpiegowskiej, nieodwołalnie odchodzi w dniu 31 marca 1968 r. w stan spoczynku. Urząd kanclerski i tak już o cały rok przedłużył jego kadencję jako szefa Bundesnachrichten-dienst (BND), nie mogąc w przepisowym terminie rozstać się z tak zasłużonym w okresie zimnej wojny twórcą sieci szpiegowskich i dywersji przeciw Europie wschodniej. Generał Gehlen wkroczył jednak w 66 rok życia, niepodobna więc dłużej zatrzymywać go w służbie czynnej. Musi przejść na emeryturę, jak uczyniło przed nim tylu mężów, pełnych zasług kiedyś dla Hitlera, a później — póź niej dla militaryzmu bońskiego, że wspomnimy tylko generałów Speidla i Heusingera... Ale nie wszystko stracone! Podobnie bowiem jak tamci, syt splendorów, będzie mógł rządowi NRF również jako emeryt oddawać cenne usługi w charakterze doradcy oficjalnego. Tymczasem urząd kanclerski w ścisłym porozumieniu ze sztabem kierów niczym Bundeswehry energicznie poszu kuje następcy. Wybór padł na iście o-patrznościowego męża w osobie gene-rał-porucznika Gerharda WESSELA, który nie tylko jest w sile wieku, ma bo wiem dopiero 54 lata i będzie mógł uraSA dokre. IQ lat kiemwać BND. al* pochodzi akurat z tej samej znakomitej szkoły, co generał Gehlen. Wessel jest starym wygą kontrwywiadu z hitlerowskiego Wehrmachtu, A na dowód, że już wtedy generał Gehlen darzył go znacznym zaufaniem, możemy przytoczyć (pomijany przez prasę NRF) fakt, iż on to właśnie mianował Wessela szefem odrębnego zespołu w swoim wy dziale sztabowym. Następca Gehlena Po wojnie, kiedy Gehlen po przeszkoleniu w USA montował swoją osławioną „siatkę" z polecenia władz amerykań skich w Pullach koło Monachium, Wessel wstąpił na służbę do pierwszego w Niemczech zachodnich ministerstwa o-brony, zwanego wówczas „urzędem Blanka". A kiedy „siatkę Gehlena" nie jaki dr Hans Globke podporządkował urzędowi kanclerskiemu jako bońską „służbę informacyjną"; Gerhard Wessel obejmował właśnie kierownictwo dienst") w sztabie kierowniczym Bundeswehry. Jako szef bońskiego kontrwywiadu, czyli „MAD", szybko awansując, doszedł do rangi generał-majora (generał dwugwiazdkowy). Awanse te zawdzięczał Wessel nie tylko zaufaniu generała Gehlena, ale również — względom dynamicznego twórcy Bundeswehry, Fran za Josefa Straussa, który zawsze cenił zasłużonych współpracowników generała Gehlena i Hitlera. Następny z kolei minister obrony, von Hassel, nie odbiegając nazbyt od wzorów swojego poprzednika, przyznał generałowi Wesse-lowi trzecią gwiazdkę generał-leutnan-ta i w dniu 1 maja 1965 r. wysłał go w charakterze reprezentanta Bonn do „Ko mitetu przedstawicieli wojskowych NATO" w Waszyngtonie. Komitet ten należy do trzech głównych gremiów kierowniczych. Przybycie do Waszyngtonu ekshitlerowskiego podpułkownika nie wywołało w gremiach kierowniczych NATO negatywnej reakcji. Zdążono bowiem już się tam przyzwyczaić do ekshitlerowskich generałów, jak np. Heusinger, którego jeszcze kilka lat temu ścigały listy gończe... z tytułu zbrodni wojennych. Nie ulega wątpliwości, że po tak wszechstronnym stażu generał Wessel ma szanse objąć berło po Gehlenie. ^Lg&SANDER PŁACZKOWSKI Interpress Bednarek, Sałacińska, Styran-ka, oszczepniczka Jaworska, mistrz Europy na 100 m — Ma niak, 400-metrowcy — Badeń-ski i Werner, miotacz Komar, rekordzista świata w trójsko-ku — Szmidt. Warto dodać, że Kirszen-stein wystąpi w 4 konkurencjach — 100, 200 m., 4X100, skok w dal, Kłobukowska w 3 — 100 m, 200 m, 4X100 m. Wer ner w 3 — 200 m, 400 m, 4X400 m. Najwięcej zawodników do reprezentacji dały Polska i NRF — po 11, Francja — 10, NRD — 9, Węgry — 7. Ogółem w drużynie Europy wystąpią lekkoatleci i lekkoatletki z 16 krajów. Fina! 4 milionów We wtorek w Lublinie rozpoczęły się III ogólnopolskie letnie igrzyska młodzieży szkolnej. Stanowią one ostatni akord sportowej batalii młodzieży szkolnej o tytuły najlepszych z najlepszych, w której uczestniczyło w różnych rozgrywkach ponad 4 min dziewcząt i chłopców. Lublin — obchodzący 650-le cie nadania praw miejskich — otrzymał odświętną szatę. Wszystkie obiekty sportowe, miejsca zamieszkania ekip i ko mitetu organizacyjnego igrzysk barwnie udekorowane. Organi zatorzy przygotowali wiele im prez towarzyszących igrzyskom. Od 19 do 21 bm. na boiskach, stadionach Lublina oraz pływalni w pobliskim Świdniku toczyć się będą boje finałowe. Na starcie w Lublinie stanie ponad 2300 zawodników w pły waniu, koszykówce, piłce ręcznej, nożnej, siatkówce, strzelec twie i lekkiej atletyce. Ponadto przeszło 300 osób weźmie u-dział w harcerskim biegu sprawności, a 900 chłopców i dziewcząt w masowym pokazie gimnastycznym. Piechurzy ze stalf * MEKSYK. Mieszkańcy miasteczka Her-m.osillo w stanie Sonora w Meksyku nie wierzyli własnym oczom,, gdy zobaczyli w promieniach piekącego słońca pięciu japońskich studentów, którzy przyszli do miasta na piechotę. Przebyli oni pieszo 696 km od granicy USA. — przeszli w 27 dni pustynię Sonora, jedną z najniebezpieczniejszych w Ameryce. Po 24-godzinnym odpoczynku Japończycy podjęli wędrówkę, chcąc dojść do miasta Meksyku, czyli przejść jeszcze 2000 km, z czego kilkaset kilometrów — znowu przez pustynię. Na 529. grę „Gryfa" wpłynę ło 70427 zakładów. Ogółem stwierdzono 6371 wygranych, w tym z sześcioma i pięcioma trafieniami z liczbą dodatko wą — brak, z pięcioma trafie niami — 12 po 3081 zł, z czte rema trafieniami — 607 po 43 zł, z trzema trafieniami — 5752 po 5 zł. Specjalny fundusz na „6" wzrósł o kwotę 21.000 zł I na 530. grę wynosi 128 tys. złotych. Niedzielne losowanie odbędzie się w Szczecinie, w sali Prez. WRN, o go'dz. 12. Uwaga! Jeszcze tylko jed na gra pozostała do rozlosowa nia samochodu i innych nagród dla uczestników Konkursu dla Wytrwały chu £-2229 ■GŁOS Nr 172 (4590) Str. 3 Po VIII Plenum KC PZPR TO ZDANIE, wypowiedziane przez jedną z uczestniczek konkursu tygodnika „Zarzewie",- pn. „Moje pierwsze kroki w gospodarstwie", często daje się słyszeć z ust młodzieży wiejskiej. Przewijało się ono także niejednokrotnie w czasie odbywającej się w połowie czerwca br. II Krajowej Narady Gospodarczej ZMW, jak też w dyskusji naradę tę poprzedzającej. Taka postawa świadczy o dużym zaangażowaniu młodzieży w sprawę budownictwa nowej wsi, świad czy o tym, że wierzy ona w przyszłość, którą socjalizm tej wsi przyniesie, świadczy także o tym, iż wieloletnia ideologiczna praca związku wydała owoce. Mimo pewnego ograniczenia obiektywnych warunków migracji ludności do miast, praca w rolnictwie jest obecnie jedną z wielu możliwości wyboru dla młodzieży wiejskiej. Pozostanie na wsi przestaje więc być dziedziczne; natomiast dla znacznej grupy młodzieży jest wynikiem świadomego wyboru. Zjawisko to bynajmniej nie świadczy o bezkrytycznym stosunku młodzieży do obecne go stanu naszego rolnictwa i warunków życia na wsi. Wprost przeciwnie. Jak wynika chociażby z wypowiedzi na wspomniany konkurs „Zarzewia", młodzież wiejska bardzo krytycznie odnosi się do przestarzałych jeszcze metod gospodarowania na roli, uciążliwej harówki, braku wolnego czasu — a także do wielu zaniedbań w dziedzinie rozwoju urządzeń socjalnych, kulturalnych i komunalnych na wsi. Jeśli młodzi decydują się na podjęcie pracy w rolnictwie, to dlatego, że wierzą w szybką likwidację wiecowego zaco fania, w miarę rozwoju techniki i nauki oraz ogólnego postępu cywilizacji na wTsi. Gwrarancję tych zmian widzą oni w realizowanej od przeszło 10 lat polityce rolnej PZPR i ZSL, w szybkiej rozbu dowie przemysłu maszyn rolni czych, produkcji nawozów sztucznych, w rozwoju oświaty i szkolnictwa rolniczego. „Gdyby nie było tej gwaran cji — mówią młodzi rolnicy *— gdybyśmy nie byli pewni, że istnieją szanse spełnienia naszych* marzeń o nowoczes- Za najważniejsze zadanie Związku w realizacji programu rozwoju rolnictwa uznano przede wszystkim przygoto wanie młodzieży do zawodu roi nika i innych zawodów związa nych z pracą na roli. Choć mło dzi ludzie, legitymujący się od powiednimi kwalifikacjami za wodowymi, nie należą już do rzadkości na wsi i w rolnictwie, nic ze swej aktualności nie utraciło to najważniejsze zadanie ZMW. „Pozostać na wsi -to znaczy chcieć zmian" nym, zmechanizowanym i wysoko wydajnym rolnictwie oraz zurbanizowanej i kulturalnej wsi — to nie zdecydowalibyśmy się na pracę na wsi, nie wolną przecież od wielu wyrze czeń, kłopotów i trudów". Nie są to tylko jednostronne wymagania. Młodzi zdają sobie sprawę, że nie można czekać z założonymi rękami, zanim ten czy inny problem zostanie rozwiązany wysiłkiem państwa. Wśród znacznej części młodzieży panuje racjonalny pogląd, że marzeniom o nowoczesności musi towarzyszyć chęć podniesienia dotychczasowego stanu naszego rolnictwa i wsi oraz aktywna praca na rzecz szybkich przeobrażeń spo łeczno-gospodarczych i cywilizacyjnych. Postawa ta wyraża się m. in. w praktycznych poczynaniach tysięcy kół Związku Młodzieży Wiejskiej. U podstaw działalności ZMW, od początku jego istnienia, legło przekonanie, że główne źródła możliwości zaspokojenia szerokich aspiracji i potrzeb młodzieży tkwią prze de wszystkim w unowocześnię niu produkcji rolnej. Czy powtórzy się „lato stulecia"? * Lipiec lepszy niż przewidywano * Wilgoci nie zabraknie glebie * Upalne lata i piękne jesienie Od czterech lat mieliśmy w pogoda się powtarza, można czerwcu piękną pogodę, nato- przypuszczać, że tak . miast lipiec był w tym okre- Na razie, w związku z upa- sie przeważnie zimny i deszczo łami warto zwrócić uwagę na wy. Co poniektórzy zaczęli niebezpieczeństwo kąpania się więc wyciągać wnioski, że „la w miejscach niedozwolonych to nam się przesuwa", że ta- oraz na konieczność ostrożne- kiej pięknej pogody jak przed go obchodzenia się z ogniem wojną już u nas nie będzie, że w lesie i w polu. Brak deszczu teraz... nie ma ani porządnej i suche powietrze sprzyjają zimy, ani takiego jak trzeba bowiem pożarom. lipca i sierpnia. Te prognozy niezadowolonych z naszego klimatu sy-noptyków-amatorów wzięły w łeb właśnie w tym roku. Ćzcr wiec był jaki taki i wcale nie „letni" temperatura przecięt- (WIT-AR) W celu osiągnięcia powszech ności elementarnego kształcenia rolniczego młodzieży, wyłania się też, oprócz poprawy warunków pracy Szkół Przysposobienia Rolniczego i zespo łów Przysposobienia Rolniczego konieczność stwarzania odpowiedniego klimatu wokół lu dzi zdobywających kwalifikacje, podnoszenia ich rangi w środowisku, a także wywierania presji na tych, którzy stro nią od nauki rolnictwa. W tej pracy ZMW oczekuje pomocy ze strony wszystkich zorganizo wanych sił na wsi. Aktyw ZMW z niepokojem mówi o tym, że znaczna część młodzieży wiejskiej nie kończy szkoły podstawowej. Niepokój ten spotęgowany został zwłaszcza w ostatnim roku; jak wynika z licznych sygnałów terenowych, znaczna grupa młodzieży, za namową rodzi ców, uważających, że do pracy na wsi wystarczy wykształcenie na poziomie 7 klas — nie podjęła nauki w klasie VIII. A przecież zdobycie podstawo wego wykształcenia jest warunkiem dalszego kształcenia w SPR i PR, nie mówiąc o szkolnictwie średnim i wyższym. W przeciwieństwie do tej części młodzieży, która nie kończy nawet podstawowej szkoły, osiągnięcie elementarnej wiedzy rolniczej dla wielu absolwentów SPR i PR jest zaledwie pierwszym krokiem na drodze do zdobycia wysokich kwalifikacji zawodowych. Liczna grupa kontynuuje więc dalszą naukę w skróconych stacjonarnych i korespondencyjnych technikach rolniczych. Inni, z inicjatywy ZMW, organizują się w zespoły młodych rolników celem dalszego dosko nalenia zawodowego. W zależności od potrzeb, prowTadzą one szkolenie specjalistyczne z azie dżiny hodowli, ogrodnictwa, warzywnictwa, organizują spot kania z naukowcami, wycieczki do instytutów naukowo-ba- dawczych, służą wymianie doświadczeń. Dalszy rozwój tych zespołów jest stałą troską ZMW. Obecnie, gdy co trzeci członek organizacji legitymuje się wykształceniem wyższym niż podstawowe, Związek Młodzie ży Wiejskiej z większym powo dzeniem może angażować się w realizację zadań bezpośrednio produkcyjnych. Do zadań tych zaliczono prze de wszystkim zwiększenie u-działu młodzieży w realizacji programu zbożowego. Młodzi rolnicy, dysponujący na ogół lepszymi kwalifikacjami, mogą oddać znaczne usługi całej wsi, służąc jej wiedzą na temat racjonalnego zużycia nawozów sztucznych, a także wła ściwej gospodarki na użytkach zielonych, stanowiących ogrom ną rezerwę pasz, dotychczas zastępowanych przez zboże. Udział młodzieży w realizacji programu zbożowego ZMW u-znał za ważne, patriotyczne za danie młodzieży wiejskiej i jej organizacji. JERZY GRZYBCZAK zastępca przewodn. ZG ZMW Z wizyłq w kombinacie PGR Pień\owo Przedwczoraj I sekretarz KW PZPR w Koszalinie, tow. Antoni Kuligowski wraz z sekretarzem KW, tow. Władysła wem Przygodzkim, odwiedzili harcerzy hufca sławieńskiego przebywających na obozie w Jarosławcu. Po zwiedzeniu o-bozu goście udali się do kombi natu PGR Pieńkowo. Towarzy szyli im I sekretarz KP w Sławnie, tow. Waldemar A- Tow. Antoni Kuligowski w rozmowie ze studentami Szczecinie, Józefem Gemcą i Ryszardem Glińskim. I sekretarz KW PZPR w Koszalinie tow. Antoni Kuligowski w żywej rozmowie z młodzieżą w Jarosławcu. rendt i przewodniczący Prez. PRN, Stanisław Pająk. Goście zwiedzili nowo wybudowaną oborę w Pieńkowie, a następnie wyjechali do gospodarstwa Pieszcz, gdzie obejrzeli dobrze się zapowiadające plony. Tow. Antoni Kuligowski przeprowa dził rozmowy z przebywającymi tam na praktyce wakacyjnej studentami WSR w Szczecinie, poczem powrócono do siedziby kombinatu w Pieńkowie. Oprowadzający gości dyrektor kombinatu, inż. J. Rymaszewski przedstawił dorobek zakładu i omówił plany na przyszłość. W dyskusji goś cie podzielili się swymi wraże niami odniesionymi w czasie zwiedzania gospodarstw, a zwłaszcza wyrazili uznanie dla pięknie zapowiadających się plonów. WSR WAK/ KAC JE! To słowo ko- szych rezultatów. Stworzenie dawanie do użytku obiektów no przedsiębiorstwa remontowe, jarzy się ze szkoła. I zwy specjalnych brygad remont o- wych. choć i tutaj zdarzają się Przekraczanie terminów u&pra kle przychodzi na myśl szkoła wych okazało się w praktyce przykłady napawające optymiz wiedliwia się najczęściej stra opustoszała cicha, zamknięta niemożliwe. Ciągle do wyjąt- mem, rokujące odmianę. Do ta tą czasu na poszukiwanie nie- ,,.^1.^4. ci p ijjjuoi u^ćuiu, u u wyj^- uubiici uicę. jwu tu ią lćuóu ilu j;u64urviwu/at: um- na okoio 16,5 stopnia natomiast j na cztery spusty. Jest to myl- ków należy podejmowanie kich należy właśnie oddanie zbędnego materiału. Gorzej, powiadają. j ny obraz. Bo szkoły nie mają prac remontowych w szkole na 2 miesiące przed terminem kiedy podobne usprawiedliwię lipiec mamy, „przedwojenny". i wakacji. Prawie każda wyrna przez rzemieślników pegeerów szkoły w GogGlewie w pow. nia stają się regułą. Przecież Nie jest to jednak zgodne z 1 ga jakiegoś remontu. W jed- skich, brygady remontowe słupskim oraz szkoły zbudo- rozpoczęcia nowego roku szkol prawdą, takiej pogody w po- ] nych chodzi o zwyczajne po- przy geesach są obciążone zułas wanej we wsi Chłopowo w po nego nie sposób przełożyć. A wojennych lipcach było wią-< malowanie ścian, w innych nymi zadaniami. W rezultacie wiecie szczecineckim. Liczy pośpiech, jak wiadomo, nie cej. Od roku 1950 poczynając, jest tyle roboty, że ledwie star bieżące prace remontowe po- się, że od września dzieci roz- sprzyja jakości wykonywanych do roku 1956 mieliśmy bardzo \cza dwóch wakacyjnych mie- wierzą się rzemieślnikom pry- poczną naukę w 14 nowych prac. Jeśli warto się z czymś ładne lata; popsuły się pogo- | sięcy. Trzeba liczyć się z cza-ćy nieco w latach następnych, sem, znaleźć ludzi czy przed- aby wyrównać z nadwyżką nie dobór słońca w roku 1963 „la tem stulecia". W tym roku — jak dotychczas ^— lipiec nie jest gorszy siębiorstwo, które zechce remontować. I tu zaczynają się kłopoty. Kłopoty władz szkol-nych i kierowników, zwłaszcza tych, którzy włodarzą w szko-od lipca stulecia?Układy wy- łach malVch> w szkołach wiej- zowe słabną tylko przejściowo i permanentnie utrzymuje się piękna, upalna pogoda, przy niewielkich wahaniach ciśnienia. Przeciętną temperaturę lipca mamy do tej pory również rzędu 21 §topni. Synoptycy z PIHM — jak informuje mgr Józef Lityński — spodzie wali się gorszego lata. Wprawdzie prognoza drugiej dekady lipca sprawdza się całkowicie ale pierwsza dekada była lepsza niż przewidywano. W minionych latach, po upal nych lipcach i czerwcach następowała piękna, ciepła i bez deszczowa jesień. Tak było w latach 1939, 1951 no i przede wszystkim w 1963. Czy więc i w tym roku będziemy mieć upalny wrzesień i ciepły październik? Nie wiadomo. Ale sądząc z faktu, że co kilka lat skich. Najmniejszy kłopot jest jesz nie rriofCf wakacji spieszyć, to na pewno z zawieraniem umów. Stosowana przez władze oświatowe prakty ka zleceń z rocznym wyprzedzeniem, nie gwarantuje podję cia prac. Zbyt często zdarza się bowiem, że mimo takiego zlecenia przedsiębiorstwo nie zawiera umowy. Wyłania się konieczność szukania innego wykonawcy. A wtedy wiado- Na polach gospodarstwa Pieszcz goście oglądają piękny łan pszenicy tzw. żelaznej, (od lewej: dyr. kombinatu inż. J. Rymaszewski, I sekretarz KW PZPR tow. Antoni Kuligowski, sekretarz KW, tow. inż. Władysław Przygodzki i przew. Prez. PRN, inż. Stanisław Pająk, Zdjęcia i tekst: J. PIĄTKOWSKI fadvnaeoaóf^mtetajZ^ko- ™a\nym> nie zaws>ze dobrym szkołach podstawowych i jed- mo: kto pierwszy, ten lepszy. niecności f n« S ni - fachowcom, a bywa, że rów- nej zawodowej, w dwóch przed Dldwić się zatem trzeba, że mi niccznosci 7in^ o ania me mez mesumiennym. szkołach malcy znajdą facho zbędnych, corocznych prac, ale już z wielkim trudem znajdu Na remonty większe tzw. ka ją wykonawców, materiały, pitalne zamierza się wydać z wą opiekę, a w Bytowie goś- TTio takich doświadczeń władze oświatowe dopiero w pierw- cinne podwoje otworzy dom szej połowie lipca załatwiają Ich gospodarskie zapędy rozbi budżetu inwestycyjnego Kura ^nn' nr 1 • ^Nn^^n- H formalność. Jest to przecież jają się zwykle o mur tzw. o- torium oraz funduszów dodat h budowach"vraca idzie veł 0 es' w którym. Powinno sh biektywnych trudności. Na wsi kowych łącznie około 30 min nvrr)'fPrrniPm uamtairtP rprnnn 3UZ prowadzlc wszystkie więk brak fachowców, geesy nie dy zł. W planie remontów kapitał t dopiero sie ^ac-unaja Mo- sze remo]lty^ . , sponują dostateczną ilością ma nych mieści się 109 obiektów. rl^A ^,frn "Z?n „mre Przy okazji warto wspomnieć teriałów budowlanych. Katan- Na tego typu prace łatwiej o przedtem jednak należy podpi Twfe^ie \ofobrzel- ku szuka się zatem w powie- wykonawcow. Podejmują je »mni?r powiecie Kotoorzes- cie, czasami w pobliskim mia przedsiębiorstioa państwowe, m Pr2^?2o się, że przedsię- steczku, często aż w Kurato- bez większego trudu można na ermmowosc!^ W tym wzglę- biorstwa podejmujące prace bu rium. mówić spółdzielczość. Istnieje władze oświatowe mają dowlane dla resortu oświaty, A/ A c» 1 Mi n rl r~» "V /n/vi '•> r* /*♦ /-t /-> -* rł « r\ t 4-r** /v> ^ ^ ^ - _ ^ . -C » zatem realna możliwość reali- doświadczenia raczej smutne, powierzają ich realizację fa-M . . zowania tych prac, rzecz w Bardzo zle jest z terminowoś- chowcom znającym ten rodzaj potuwsze, szczególnie na wsi. tym^ aby wykonywano je d0- cz£* wykonywania zleceń. Wie- prac z wcześniejszych doswiad Remonty bieżące są najkło- Tak było i jest. Różne próby bU l . ... poprawy sytuacji podejmowa- minie, ne przez władze oświatowe nie le do życzenia pozostawia ja- czeń. Dobry to zwyczaj. kość robót. Najczęściej bywa Złą tradycją jest zbyt późne tak w przypadkach realizowa Poczta w dniach świątecznych • (Inf# wł.). Ustalono pracę placówek pocztowych i służby tciekomunikacyj nej w naszym województwie w dniach 2l, 22 i 23 lipca. Poniżej podajemy godziny obsługi w posz czcgólnych dniach: W dniu 21 lipca br, (piątek). 9 urzędy pocztowe ze SŁUŻBĄ CAŁODZIENNĄ (od godz. 8 do 18) zakończą pracę o godz. 17. 8 urzędy pocztowe ze SŁUŻBĄ DWURAZOWĄ (od godz. 8—12 i od j 5—18) czynne będą tylko od godz. 8—15. €> urzędy pocztowe ze SŁUŻBĄ JEDNORAZOWĄ (od godz. 8—15) czynne będą od godz. 8—13. W dniach 22 i 23 lipca br, (sobota i niedziela) czynne są wszystkie urzędy pocztowe dla obsługi publiczności jak w każdą niedzielę (bez obrotu pieniężnego) tj. od godz. 9—11. Natomiast urzędy z« SŁUŻBĄ WYŁĄCZNIE NADAWCZĄ będą w tych dniach zamkną te. Wszystkie urzędy pocztowe ze służbą oddawczą będą doręczały przesyłki ekspresowe, zwyk£0 i polecone bez pobrania, telegrw my, wezwania do rozmównica publicznej oraz zawiadomienia * nadejściu paczek z żywymi zwit? rzętami. Służba telekomunikacyjum w rpk tek . ftetV£hS2Kh _msk- ipążd&smik'grudzień) od-nia prac spółdzielnie MELANIĄ GRU PNIEW SKĄ' Kąjźda ****** *£# Str, 4 i GŁOS Nr 171 (45S4) Listy z wczosów PRETENSJE DO „GROMADY" Zaczynają napływać listy na o-głoszony w dodatku konkurs pt. „Mój urlop na Ziemi Koszalińskiej". Jeden z takich listów przv słał nam ob. STEFAN SZKARŁAT z Warszawy, przebywający wraz z rodziną w Us>troniu Morskim, na wczasach zorganizowanych przez „Gromadę". Wymagania je go na pewno nie są wygórowane. W Warszawie mieszka cały rok w sąsiedztwie zakładów przemysłowych i przyjechał tu z rodziną na wypoczynek, a przydzielony mu pokój „owszem pfrzytulny i gospodarze mili", ale mieści sią on w sąsiedztwie kawiarni i piekarni, która czynna jest przez całą noc. Ładowanie węgla i wożenie go taczkami po betonowym bruku nie pozwała spać ani jemu, ani dzieciom, Czy „Gromada**, która zainka-sowała od naszego korespondenta kilka tysięcy zł za wczasy nie raczyła przedtem sprawdzić, gdzie przyd zielone mu pomieszczenie saq znajduje? Ob. Szkarłat pisze dalej, że podczas jego pobytu na wczasach nie zorganizowano aini jednej wv cieezki, choć p*-zy wykupywaniu skierowania obiecywano mu to. Obsługa w stołówce jest sprawna, ale jakość wyżywienia pozostawia wiele do życzenia. Zwraca on także uwagę na mankamenty natury ogólnej. Przyjeżdżających nie informuje się w ogóle ,,o ochronie pasa roślinności nadmorskiej. Same tablice informacyjne nie wystarczają, a... miejscowym też by się takfe informacje przydały, zwłaszcza miejscowym dzieciom". ,,Zaskoczyło mnie — czytamy dalej — że w czasie największego nasilenia ruchu turystycznego zostały pomalowane ławki"... „Zaopatrzenie w ryby wędzone i wędlinv było niedostateczne". Swój list ob Szkarłat kończy tak: „Ziemia Koszalińska jest bardzo piękna i można by tu przyjemnie spędzać urlop i nabrać sił do nracy, gdyby kiero-wnictwo „Gromady" i władze miejscowe wiecel interesowały się wczasowiczami". & 0) TUR¥ST¥KA W Jarosławcu Przed otwarciem 1 ..SKANPOLU Już tylko dni dzi-la nas od otwarcia kołobrzeskiego hotelu „Skanpol". Nowoczesny ten o-bie^t (i kategorii), posiada na sześciu piętrach 138 pokoi z łóżkami, w tym 110 pokoi "o.rdyńczyeh, 74 dnruos-obowe i kil^a apartamentów. Wszędzie łazienki z w.innn luh natryskiem, umywalką i WC, tc-lefonv i radioodbiorniki, a w apartamentach do^atkm-o wizory. Jest tu 7 wind: trzyosobowe, po dwie kuchenne i tfospokarcze. Na parterze restauracja kat. ,.S" 7 o po 50°—*>00 lat, spotkacie w Sadkowie (Nadleśnictwo Krosino) w p-ow. białogardzkim. Spośród innyih eatunków drzew, do najstarszych (okało 600 lat) i najgrubszych (S»0 cm w obwodzie) należy jesion nospolity, rosnący na p ncu obok tęczami w ŻytęTkowie (pow. Białogard). Wszystkie te sę^riwe drzewa zaiczare si do najwartościowszych pomniki przyrody i znajduj* sie pod ścisłą ochroną. Na zdjęciu — dąb z PGR Białowąs. Fot.: J. Piątkowski W okresie letnim organizm dziecka powinien korzystać z dobroczynnego wpływu słońca, wody i powietrza. W pewnych warunkach dobroczynne słońce może okazać się jednak "zabójcze. Zbyt silne napromienienie może zaszkodzić, a czasem nawTet wywołać porażenie słoneczne. Działanie słońca zależy od in dywidualnych właściwości or ganizmu i od wieku dziecka. U małych niemowląt przy zbytnim nasłonecznieniu, występuje możliwość przegrzania. Są to stany niebezpieczne, wy magające niekiedy interwencji lekarskiej. Niektóre dzieci starsze żle zno szą upały, silniejsze słoń ce przyprawia je o zawro ty głowy, łatwo ulegają porażeniu. Takie dzieci opalają się mało, skóra raczej czerwie jak najmniej ubrania (lekkie pajacyki lub spodenki plażowe, majteczki z kretonu). Najwięcej cierpią latem niemowlę ta, które nierozsądne matki trzymają w poduszce przykry wodą działanie słońca jest te pierzynką albo też zawijają wzmocnione odbiciem promie- je w wełniane kołderki i na-ni od powierzchni wody. Pod- kiadają ciepłe czepki. Nie- dając więc zbyt długo nieza-hartowaną skórę działaniu tak szczęsne dzieci z przegrzania dostają potówek, gorączki, cho LAT zdrowie o dziecko silnego promieniowania osią- rują bardzo łatwo na biegun- czy się, a opalenizna nie jest trwała. U dzieci słabych, anemicznych łatwo o krwotok z nosa. Organizm dziecka nale- nieje, po jakimś czasie łusz- gamy zamiast opalenizny po- kę, a niektóre zwłaszcza słabe parzenie skóry niekiedy bar- w razie spóźnionej pomocy le dzo poważne, połączone z bą- karskiej umierają. blami i wtórnym ropieniem. Słońce i powietrze doskona-Ciężkie przypadki poparzenia le współdziałają z wodą mor-ży uodpornić umiejętnie i^ o- słońcem objawiają się wysoką ską. Kąpiele morskie działają strożnie na działanie silniej- gorączką, czasem utratą przy na skórę i cały organizm dzie szych promieni słonecznych, tomności a nawet mogą skoń- cka pobudzająco. Wzrasta u podobnie jak uodparniamy na czyć się śmiercią. Tym łatwiej nich apetyt spowodowany pra działanie chłodu. ulec takiemu wypadkowi, po- cą mięśni i utratą ciepła oraz Unikać bezpośrednich palą- nieważ działanie słońca jest podrażnieniem skóry przez sól cych promieni słońca muszą: zdradliwre— przebywając pod zawartą w wodzie. Ponadto niemowlęta i dzieci chore na palącymi promieniami słońca woda morska zawiera jod, któ serce, gruźlicę, cierpiące ^ na nad wodą, a więc w przewie- ry również wpływa na orga-bóle głowy lub nadciśnienie w wie i chłodzie, dziecko nie od- nizm, działając leczniczo na przebiegu schorzeń nerek. Dzie czuwa gorączki i nie zauważa niektóre schorzenia. Morskie ci takie powinny korzystać z żadnych niepokojących obja- powietrze dobrze wpływa na promieni rozproszonych (w cie wów. Najzdrowiej opalać się schorzenia gardła i nosa, pro niu) na otwartej przestrzeni w ruchu, biegając po plaży, mienie słoneczne pięknie opa-w porach o mniejszym napro- grając w piłkę, wiosłując lub łają i hartują skórę czyniąc mienieniu. wędrując. organizm odporny na wiele Latem najlepiej jest korzy- Niemowlęta należy naświet- chorób związanych z porą je-stać ze słońca w czasie poby- lać ostrożnie zacząwszy od sienno-zimową (katar, kaszel, tu nad wodą, a więc nad rze- dwóch, trzech minut i nie na grypa). ką, jeziorem lub morzem. Mu silnym słońcu. W upalne dni Nie wszystkim służy iednak simy. jednak pamiętać, te nad dzieci powinny mieś ną sobie pobyt nad morzem i kąpiel w falach morskich. Kąpiele w morzu mogą się okazać szkodli we dla osób gorączkujących, wychudzonych, zbyt nery/owych, cierpiących na zawroty głowy, na choroby nerek lub przewlekłe zapalenie uszu z perforacjami. Trzeba natomiast wiedzieć, że kąpiel zawsze jest szkodliwa, gdy żołądek jest przepełniony, że nie wolno kąpać się bezpośrednio po dużym wysiłku, w stanie przemęczenia lub wyczerpania. Także bardzo żle znoszą kąpiele i zimne natryski dzieci cierpiące na niedokrwistość. Racjonalne i higieniczne przy gotowanie posiłku, szczególnie dla niemowląt, zapobiega występowaniu biegunki zakaźnej która częściej występuje w o kresie letnim. W Polsce zapada na nią około 100 tys. nie mowląt. Dlatego w okresie u-pałów nie należy przerywać karmienia piersią. Jeżeli niemowlę jest karmione sztucznie posiłki powinny być przygo towywane przed jedzeniem, a pozostałą mieszankę nie wypitą przez dziecko trzeba wylać W czasie upałów niemowlę po winno otrzymywać do picia przegotowaną wodę lub lekką herbatę. Szczególnie latem nie mowlę powinno codziennie być kąpane, starsze dzieci starannie myte. Jeżeli wystąpią obja wy biegunki u niemowlęcia, trzeba jak najszvbciei z dzieckiem udać sie do lekarza. JANUSZ MEISSNER lekarz pediatra Szpital Wojewódzki w Koszalinie , , powierzchnią wydm unosi się kilkudziesięciocentymetrowa smuga lotnego piasku. Szata roślinna wydm od strony nawietrznej jest uboga. Te z nie licznych roślin, które można tu spotkać, są dobrze zabezpieczo ne przed powiewami wiatrów. Pędy i liście mają elastyczne, albo też niemal chrząstkowate, Narodowego. Dla zapewnienia im dobrych warunków stworzono 3 ptasie rezerwaty: w północno-zachodniej części jeziora Łebsko koło Boleńca; w południowo-wschodniej części tegoż jeziora koło wsi Gać o-raz wschodniej części jeziora Gardno. Granice czwartego rezerwa- Utrwalić piękno przyrody niełatwo ulegające złamaniu. Na nie uczęszczanych prawie gładkich płaszczyznach złotego piasku zobaczyć można gdzieniegdzie ślady zwierząt: zająca lisa a nawet rogacza. Tereny parku a zwłaszcza je ziora: Łebsko, Gardna, Dołgie Wielkie i Małe — są prawdziwym królestwem ptactwa. Ornitolodzy naliczyli tu 155 gatunków. Większość tu właśnie ma swoje gniazda lęgowe. Wśród sosnowo-olchowych lasów na podmokłym gruncie ży ją: puchacz, puszczyk, orzeł--bielik. Między trawami porastającymi wydmy gnieżdżą się: skowronek borowy i polny, pliszka siwa, a także typowy mieszkaniec pustyni i stepów — kulon. W pasie trzcin i oczeretów porastających Gardno i Łebsko spotkać można wszystkie gatunki kaczek żyjących w Pol sce. Zdaniem ornitologów, pta ki są jedną z większych oso-bliwości Słowińskiego Parku tu — ruchomych wydm nadmorskich wytyczono od miejscowości Rąbki koło Łeby do Rowów. Na ponad 18 tys. ha Słowińskiego Parku Narodowego spot kać można wspaniałe elementy nadmorskiego krajobrazu, interesującą szatę roślinną, sie dliska wielu gatunków dzikiego ptactwa oraz cenne wartoś ci etnograficzne w postaci reliktów kultury materialnej Sio wińców. Do tej pory pod względem turystycznym są to tereny nie mai dziewicze. Można się $po-dziewać, że czasem park, sta~ nie się docelowym miejscem wycieczek. Rzeczą dyrekcji SPN z dyrektorem, inż. St. TY-SZECK1M oraz władz powiato wych i wojewódzkich jest takie zagospodarowanie tej pięknej ziemi, by turystyczny moloch nie zniszczył jej naturalnych walorów. (H. M.) Problem jest aktualny, bo miliony wędrujących i wypoczywających Polaków, zwłaszcza tych najmłodszych z kolonii letnich i obozów, zawadzają czasem o muzea, jako o atrakcje, które wypada zwiedzić. Przypatrzyliśmy się, jak wygląda dzień powszedni Muzeum w Darłowie. Od kilku dni notuje się gwałtowny wzrost frekwencji w tym cichym na co dzień przybytku — przeciętnie 300—400 osób dziennie- przeważnie zbiorowych wycieczek. Zdarzają się dni, kiedy do muzeum przychodzi 1200—1500 osób. Pracownicy muzeum: jego kustosz, Hieronim Fiedorow asystentka Ewa Bielecka i referent St. Grudziński, upadają dosłownie ze zmęczenia. Nie ma, niestety, drukowanego pros pektu, który mógłby ułatwić zapoznanie się z muzeum i jego zbiorami, czy z historią darłowskiego zamku. Nie ma również przewodników do oprowadzania wycieczek, chociaż kiedyś spełniali tę rolę studenci — praktykanci z artystyczny-nych kierunków uczelni. Od czasu jednak, gdy w budżecie zabrakło pieniędzy na skromne dodatki dla nich, praktykanci nie przyjeżdżają. Tak więc trójka pracowników muzeum odgrywa przez cały dzień rolę przewodników, którym się usta z konieczności nie zamykają i musi być jednocześnie pedagogami, stróżami porządku i majątku narodowego. Zdarza się, że do muzeum przybywa jednocześnie kilka o-bozów i kolonii. Ich kierownicy ograniczają się tylko do wpro wadzenia swej czeredy do środka, potem najczęściej znikają „na papierosa'5 na dziedzińcu. Pani Bielecka czy p. Grudziński zostają sam na sam z 200—300 młodocianymi „klientami". Trudno do tak licznej grupy mówić, coś jej pokazać lub... upilnować. Nic dziwnego, dzieci z tylnych rzędów po prostu nic nie słyszą lub nudzą się setnie i rozłażą się po wszystkich salach i piętrach. Często zachowanie zwiedzających pozostawia wiele do życzenia. Gdy w muzeum zjawią się 3—4 wycieczki jednocześnie, wtedy nastaje prawdziwy sądny dzień, a całość zbiorów narażona jest na szwank. Dość częste są przypadki bezmyślności i szkodnictwa. Zdaniem pracowników muzeum wrarto, by kierownicy obozów i kolonii pamiętali o kilku niezbędnych regułach w organizacji wycieczki do muzeum. © Pożyteczne jest poprzednie zgłoszenie zbiorowej wyciecz ki (Muzeum w Darłowie — tel. nr 151); © Grupy zwiedzających nie powinny być zbyt liczne: uczestnicy 200-osobowej wycieczki nie mają żadnego pożytku z wizyty w muzeum; @ Odpowiedzialność i nadzór pedagogiczny nad młodzieżą obowiązuje również w czasie zwiedzania; ® Przed wycieczką do muzeum, warto choćby częściowo zapoznać młodzież z historią i rodzajem obiektu, który będzie się zwiedzać, warto pouczyć ją, jak trzeba się tam zachować. Skromne to wymagania pod adresem kierowników kolonii i obozów, a ich spełnienie przyniesie pożytek obu stronom — zwiedzającej młodzieży i pracownikom muzeów, (tkb)_ Ippfflpt Architekci z koszalińskiego Miastoprojektu przygotowali projekt wstępny ciekawego budynku wczasowego z kawiarnią, dla ośrodka wczasowego ,.Włókniarz" w Ustce. W części trzykondygnacyjnej znaj dzie się 20 pokoi dwuosobowych, w części niskiej — kawiarnia z tarasem na dachu. Budynek ten stanowić ma centrum kulturalne ośrodka „Włókniarz", dotychczas składającego się z domków campingowych i niektórych stałych budynków usługowych. Projekt wstępny został już zaakceptowany przez Wydział Budownictwa i Architektury Prez. WRN w Koszalinie, oraz przez inwestora — Zarząd Główny Zw. Zaw. Pracowników Przemysłu Włókienniczego, Odzieżowego i Skórzanego w Łodzi W*T»-ny był także do Instytutu Morskiego w Gdańsku do ekspertyzy? Autorami projektu są mgr inż. architekci Andrzej Katzer i Wie-ataw Switakgwstei, — inż. Mąriaa Cateraer. (kk) ■miibmGIOS Nr 169 (4587) Str. S ■ V ■ ' ■ Jtrż PO RAZ SIÓDMY O ZIEMI KOSZALIŃSKIEJ na Szlaku Walk o Wal Foinorsiii Już po raz siódmy turyści kolarze, piechurzy, zmotoryzowani i kajakarze wyj.U3zą na piękne trasy pojezierza koszalińskiego, by uczestniczyć w Ogólnopolskim Zlocie Turystycznym „Szlakiem Walk o Wał Pomorski". Tegorocz na impreza, urządzana w dniacii 29—o»3 lipca, odbywa się pod patronatem Zarządu Okręgu ZBoWiJt) w Koszalinie. Zakończenie zlotu odbędzie się w dniu 30 lipca w ośrodku PTTK w Czaplinku nad Jez, Drawskim. Uczestnicy mają do wyboru kilka tras jedno, dwu i trzydniowych. Np. piechurzy mogą wyruszyć ze Szczecinka, Iłowca, Potczyna-Zdroju czy Zło-cieńca, kolarze — z Kołobrzegu, Koszalina, Wałcza, Połczyna, kajakarze — wypłyną ze Starego Drawska i płynąć będą po okolicznych jeziorach. Turyści zmotoryzowani zmierzać będą na metę dowolnie wybranymi trasami. W programie zlotu motorowego przewidziane jest strzelanie, rzut granatem, próba sprawności, zga duj-zgadula. Zgłoszenia udziału w zlocie dru żyn i turystów indywidualnych przyjmuje do dnia 21 bm. komitet organizacyjny mieszczący się w Koszalinie, ul. Laskono^iego Z — Zarząd Okręgu PTTK. Wpisowe wynosi 25 zł, dla młodzieży szkolnej, akademickiej i wojska — 15 zł. Najlepsi uczestnicy i drużyny otrzymają nagrody rzeczowe, dyplomy i upominki, zaś wszystkie drużyny — znaczek pamiątkowy i proporczyk. Będzie też oczywiście tradycyjna grochówka. W czasie zlotu, w Czaplinku przewidzianych jest wiele konkursów. A więc spotykamy się w Cza plinku. (p) "TWIERDZENIE, ze nadmor ski krajobraz to tylko wo-da i piasek t jest równie prawdziwe jak fałszywe. Rzeczywiś cie, woda i piasek, ale nie „tyl ko". Jedynie ci, którzy przy je chali na wybrzeże aby bez przerwy smażyć się w „graj-dole" wykopanym na plaży, a potem imponować znajomym w mieście opalenizną, nie dostrzegają jak bardzo różnorod ny jest ten krajobraz. Już samo morze, zmienne jak... oczy ukochanej kobiety: od jasno błękitnej,gładkiej jak stół tafli, zlewającej się łagod nie z niebem na horyzoncie* po groźnie spienione ołowiane fale z hukiem bijące o brzeg. A sam brzeg, raz pionową ścianą opadający w morze, gdzie indziej ukształtowany vo szeroką piaszczystą plażę. Wreszcie wydmy i las przy- (O Ziemi Koszalińskiej) POWIEDZIELI NAM: ADAM DZIERZYŃSKI — aktor „Teatru Rozmaitości" z Wrocałwia przebywa nad morzem w Darłów ku razem z 7-tetnim synkiem. — Cieszę się niewymownie, że mogę spędzić urlop na-d morzem. Po raz pierwszy byłem na Ziemi Koszalińskiej w ubiegłym roku. Byłem również tutaj, w Daorłow-ku. Od tego czasu stałem się przy sięgłym entuzjastą koszalińskiego wybrzeża. Darłowo ma trzy atrakcje, które poza plażą i morzem godne są rozpropagowania: zamek i muzeum w Darłowie, zwodzony most w DaTłówku i biżuteria z bursztynu u miejscowego rzemieśini-ka-artysty. Tu, na koszalińskim wybrzeżu najłatwiej mi realizować moje własne zamierzenia pedagogiczne: uczyć mego synka umiłowania z;ic mi ojczystej. Dzieciak otwiera oczy i buzię z zachwytu, gdy o-gląda te wszystkie cuda. Szkoda tylko — dodaje p. Dzierżyński — że woda i noce są takie zimne. tkb wydmowy z ich charakterystyczną roślinnością, tak pieczołowicie hodowaną i z taką zajadłością niszczoną przez mo rze i... niektórych wczasowiczów. Słowem — ci wszyscy, którzy chcą i potrafią patrzeć, nie mogą uskarżać się na monotonię nadmorskiego krajobrazu. Nasz dzisiejszy fotoreport/.ż prezentuje, z konieczności, tyl ko niektóre jego fragmenty. Resztę obejrzycie sami — w naturze, (kk) Zdjęcia J. PIĄTKOWSKI i A. MASLANKIEWICZ Tan\ gdzie raki z imuiq Międzyzakładowego Ośrod ka Wczasów Rodzinnych w Jastrowiu zachwalać nie trzeba. Istnieje już piąty rok (założyły go przedsiębiorstwa Zrzeszenia Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Koszalinie) i uchodzi za jeden z najlepiej urządzonych w naszym województwie. Jeśli pi szemy o nim w tym roku, to tj^lko z racji rozpoczęcia kolej nego sezonu wczasowo-wypoczynkowego. Sezon w Jastrowiu zaczął się zresztą wcześnie. Już przez ca ły maj odbywały się kursy branżowe, nie pozbawione zapewne charakteru wypoczynko wego. Pierwszy turnus wczaso wy zaś trwał — jak informuje nas kierowniczka ośrodka — od połowy czerwca do 1 lipca. Obecnie wy poczywają w Jastrowiu pracownicy przedsiębiorstw komunalnych i przemysłu terenowego głównie naszego woje i wództwa. Bo poza nimi są rów ' nież turyści, zarówno z Kołobrzegu jak i odległego Górnego Śląska i Łodzi. W Jastrowiu gościli także turyści z NRD. Ośrodek dogadza każdemu, jak może. To dobrym jedzeniem, to rozlicznymi zajęciami o charakterze sportowo-rozryw kowym, służy kawą i książką, gazetą i odbiornikiem TV. Prze cle wszystkim zaś — wodą. Znajduje sie wszak nad sporym, znakomicie zagospodaro wanym jeziorem. Szkoda, że a-nonimowym. Eo warte jest roz głosu. Choćby dlatego, że nie brak w nim rybek. Wczasowi-cze-wędkarze mają prawdziwy raj. Jeden z nich, pracownik słupskiego MZBM, ob. Ryszard Kryger, złowił w tym sezonie szczupaka o wadze 4 kg. I to w pierwszym dniu turnusu® do pierwszym ,,zamoczeniu" kija. Czytelnik zapyta: skąd się wziął taki tytuł do informacji o ośrodku w Jastrowiu. Stąd, że jezioro, nad którym się znaj duje, jest również siedliskiem raków. Pvbacy z PG Rybackiego w Wałczu wyławiają ich tu do 300 kg rocznie... (rom) Ctekcwj łudzie-ciekawe sprawy PRZEZ 10 pierwszych dni lipca na usteckiej plaży, nie-zależnie od aury, powiewała żółta flaga. Biała — sym boi bezpiecznej kąpieli — nie pojawiła się ani razu. No cóż, nad bezpieczeństwem kąpiących się czuwało zaledwie 5 ratowników! Całe szczęście, że wśród tej piątki znalazł się przybysz z Łodzi, doktór Bogusław Dzitko, instruktor ratownictwa, a więc mający uprawnienia do szkolenia ratowników. Krótki apel, potem kurs, i spośród przeszkolonych młodych ludzi dokooptowano brakujących 5 ratowników. Dopiero zatem od 12 lipca w Ustce czuwa nad kąpiącymi sie wystarczająco dużo ratowników.- Przenieśmy się w inne rejony województwa. Jedna z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejscowości — Czaplinek. Nad jeziorem straszy napis: plaża niestrzeżona. W u-biegłym roku PTTK zaangażowało ratownika; w tym sezonie nie potrzebuje, bo w cza-plineckim ośrodku trwają obo zy żeglarskie; ich uczestnicy bez ratownika mogą się oczywiście obyć. Zwykłym natomiast śmiertelnikom, przebywającym na miejskiej plaży nikt nie gwarantuje bezpieczeństwa; czaplinecka MRN nie ma grosza na ten cel... Przykładów można znaleźć tego lata więcej. Nie ma np. ratowników na morskich plażach nawet w modnych Rowach czy Łazach, nie ma również w maleńkim Okonku, gdzie kąpielisko po prostu jest nieczynne. Sytuacja jest niepokojąca. Z jednej strony głośna propagan da bezpiecznych kąpieli, z dru giej — rażące braki w organizowaniu służby ratowniczej. Same ostrzegawcze apele, ulot ki, broszury czy tablice z zakazami nie zapobiegną nieszczęściu. Ilu mamy ratowników w naszym województwie? Nikt nam dokładnie tego nie określi. Informacje, które uzyskamy u najbardziej zainteresowa nych, tj. w Okręgowym Zwiąż ku Pływackim dotyczą... 31 grudnia 1966 roku. Wynika z nich, że mieliśmy wówczas w Koszalińskiem 33 ratowników I klasy i 103 =- IL Tyrnczassoi według szacunkowych danych, w sezonie zatrudnia się w województwie około 200 ratowników I kl. Większość zatem kadry ratowniczej stanowią przy bysze z innych województw, często rokrocznie przyjeżdżają cy w Koszalińskie. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że wracają oni do miejscowości, w których poprzednio pracowa li, które są im już znane. Nikt nych zamówień, w ciemno. Przydali się bardzo. Ale i tak w wielu miejscowościach ratowników nie ma lub ekipy ra townicze są niekompletne. Robi się co może, by sytuację po prawić, chociaż nie można ina czej niż „spóźnionym zapłonem" nazwać organizowanie kursów ratowników w lipcu. Obecnie np. kończy się kurs w Szczecinku, rozpoczyna się w Złotowie (przed sezonem zor ganizowano 2 kursy w Koszali nie i 1 w Świdwinie). Mamy wprawdzie w naszym województwie dość liczną kadrę — czas przeszły //DY HITLER dokonał tzw. anschlussu strii, niemiecki nauczyciel w Kłącz sowym — 60 osób. Uporządkowano drogę do plaży nad jeziorem, wyremontowano pomosty, są kajaki i motorówka, zaangażowano ra townika. Dzieci ze szkoły w Kłącznie, nad którą patronat objął gdyński MZBM, były na wycieczce w Trójmieście. Obejrzały gdańską starówkę, port gdyński, Batorego, oliwskie ZOO. Jeszcze w tym roku współpraca zosta- Ratownicy z powołania czy przypadku? Au-Kłącznie, nadgorliwy hitlerowiec, urządził na własną rękę coś w rodzaju „akademii" z tej okazji. Przez szkolny radioaparat słuchał wraz z dzieć mi transmisji manifestacji w Wiedniu, a gdy zagrano hymn hitlerowski, poderwał dzieci do nazistowskiego pozdrowienia. Jedna rącz-ratowników społecznych, zrze- j ka nie podniosła się — niespełna wówczas szonych w drużynach Wodne- j dziesięcioletniego Stasia Szroedera. Hitler o-go Ochotniczego Pogotowia Ra j wywlókł go na podwórze i tam bił tak tunkowego (według danych z \ długo, dopóki chłopiec nie zemdlał. Chlusnął końca 1966 r. należało do nich j r,iu polem wodą w twarz i wyrzucił na ulicę. 1118 osób, a działalnością obję j Stanisław Szrceder do szkoły w Kłącznie 1 Wwó°ztwa>, nie wrócU ZQStal wysłanyuprzez ojca do , ,v^ nt° m® staieza ! Kwidzynia, gdzie istniało polskie gimnazjum, „0t0Czfć. w^stkleiprotoac^one przez Związek Polaków, prze-kąpieliska czy plaże. A prze- j d, , dziećmi i nauczycielami teis?ko cież dochodzą jeszcze liczne ko J-e«c,^ra- ~ u-iecmi i nauczycielami tej szko łonie i obozy Na wielu z nich, \ly fa'ą Gehennę, a obecnie, od wielu juz lat, ponieważ nie ma ratownika by \^fn kierownikiem Szkoły Podstawowej w wa tak, że dzieci kąpią się rzad sfkoł.h llLna ko, bo pływać mogą tylko w się o to nie stara, bowiem co roku angażowanie ratowników odbywa się na nowo. Bo kiedy wiosną br. WKKFiT wysiał do wszystkich gestorów kąpielisk i plaż pisma z prośbą o podanie ilu potrzebują w nadchodzącym sezonie ratowni ków, a Związek Pływacki złożył ofertę pośredniczenia w ściągnięciu tych ludzi, nie o-dezwał się nikt. Uważano widocznie, że jeszcze za wcześnie i że do lipca zawsze ktoś się zjawi... A potem było już za późno. Dobrze jeszcze, że okęło dwudziestu ratowników, którzy przyzwyczaili się do naszych stoa. &ez kontae* odległych nieraz miejscach strzeżonych. Problem zabezpieczenia kąpielisk (pominęłam tu zupełnie wyposażenie w sprzęt ratowniczy) jest sprawą ważną, a jed nak przez wielu bagatelizowa ną. Nie pochwalamy nadmier nej sprawozdawczości, ale nie porozumieniem jest nieprowa-dzenie bieżącej ewidencji kąpielisk oraz ich wyposażenia. Znajomość sytuacji jest niezbędna przed sezonem, a nie po jego zakończeniu. Wydaje się, że sprawami zagwarantowania odpowiedniej kadry ratowników powinien zająć się O kręgowy Związek Pływacki wraz z Komitetem Upcwszech niania Pływania, przyjmując funkcję generalnego pośrednika w zatrudnianiu. Dość prowizorki — corocznego czekania na to, kogo lato do nas ściąg-ni«L & ESkCIĘ wzgórku u wjazdu do wsi, w małym budyneczku z czerwonej cegły, na podwórzu której prawie trzydzieści lat temu był katowany przez hitlerowskiego „pedagoga". Ojciec Stanisława Szroedera, działacz Zwiąż ku Polaków na Kaszubach, zginął w kwietniu 1940 roku, ścięty w więzieniu w Moabicie. Za przekazanie władzom polskim, a następnie z kolei Lidze Narodów, wyczerpujących informacji o napadzie band hitlerowskich na polski festyn szkolny w Osławie-Dąbrowie, w 1930 r. —czas teraźniejszy fti A WZGÓRZU nad jeziorem w Kłącznie ustawiono przed miesiącem kolorowe dom ki kempingowe. Mała tabliczka informuje, że znajduje się tu ośrodek wczasów rodzinnych MZBM z Gdyni. W wyremontowanym budy* neczku mieści się „centrum" tego ośrodka — świetlica, kuchnia, magazyn, pokoje gości, jadalnia. W domkach, rozrzuconych obok, miesz na drugim już w tym roku turnusie wcza nie rozszerzona również na inne przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej w Gdyni, m. in. Zarząd gdyńskiej Zieleni Miejskiej. Rozpocznie się budowa trwałego ośrodka. Inicjatorem te} współpracy jest Stanisław Szroeder. Przez kilka lat szukał odpowiedniego kontrahenta, mozolnie dobijał się o każdy krok, decydujący o awansie kaszubskiej wios ki. Dopiął swego. Odwiedzajcie Kłączno! Wspaniale położone nad jeziorem o tej samej nazwie, pełne ciekawych ludzi i ciekawych miejsc, gromadzące kaszubskie pamiątki do przyszłego muzeum Ziemi Bytowskiej. Przy okazji — odwiedźcie także Stanisława Szroedera. Tekst i zdjęcie: W. VOGEL rstr* S i GŁOS Nr 171 (4589) Jeszcze o wypadkach drogowych STATYSTYKA Międzynarodowej Organizacji Zdrowia wykazała, iż każdego roku na drogach świata ginie o-koło 100 tys. osób, licz-ba rannych dochodzi do miliona, lekko rannych do 4 milionów. Specjaliści doszli do wniosku, że dotychczasowe akcje zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa na drogach zakończyły się fiaskiem. Są zgodni, że zagadnienie należy rozpatrywać w szerszym aspekcie m. in. w większym stopniu pod kątem medycznym. Sytuacji w kraju nie będę glądów przez osoby odpowie-szerzej omawiał. Znana jest o- dzialne, brak wyposażenia w gółowi Czytelników. Przypo- stacjach obsługi, trudności w mnę tylko, że w roku 1966 zgi usuwaniu drobnych, zauważc nęło na naszych drogach 2743 nych na trasie usterek); ludzi, a ponad 23.280 zostało @ niedbalstwo kierowców rannych. Z zestawień wynika, (lekceważący stosunek do za-że w stosunku do roku 1965 liczba wypadków wzrosła o 11 proc. a liczba zabitych o 18 proc. Najogólniej biorąc można wyodrębnić następujące główne grupy — przyczyn wy padków: dają do kieliszka, są nawet na łogowymi alkoholikami. Jak wykazały badania milicji war szawskiej, 21 proc. przebadanych alkoholików stanowią kierowcy! W 1966 roku zatrzy mano około 100 tys. pijaków za kierownicą samochodów i motocykli. Należy przyjąć, że w rzeczywistości było ich jaństw należałoby im odebrać prawa prowadzenia pojazdów przez pewien czas a nawet po zbawić prawa jazdy w ogóle. Jeżeli w jakiejś skoordynowa nej akcji kolegiów administra cyjnych, lekarzy i Milicji O-bywatelskiej, dyrekcji zakładów pracy prowadzone będą z całą konsekwencją tego ro- znacznie więcej. Co czwarta dzaju profilaktyczne poczyna-lub piąta jazda po pijanemu nia możemy być pewni, że na kończy się nieuchronnie katastrofą! A są przecież wśród kierowców zawodowych stali, bywalcy izb wytrzeźwień. I o dziwo nikt dotychczas nie wyciąga z tego właściwych konse Kto siada za kierownicą uważonych wad w pracy silni ka, systemu hamulców czy kie równicy, opon, lenistwo brak Q nieprzestrzeganie przepi- poczucia odpowiedzialności za sów drogowych (najczęściej sprzęt i jakość pracy); wymuszanie pierwszeństwa i @ nadużywanie alkoholu. nadmierna szybkość, tempera- j tą Matnią bardzo częstą mcnt jazdy); przyczyną wypadków chciał- 9 zmęczenie kierowców nic bym się zająć w sposób bar- . v wygodną jazdą, złe drogi, dłu- dziej szczegółowy. W licznej . . y. 'me. ?PUSZ~ gie trasy, brak wypoczynku i grupie kierowców zawodo- sfo widzą^ch luk^Sych kwencji, a należałoby je wyciągać nawet wówczas, gdy kierowcy takiego nie przyła-pie się prowadzącego po pijanemu samochód. Ci bywalcy izb wytrzeźwień najczęściej siadając rano za kierownicą wstępują na „klina". W wielu zakładach wiadomo noclegów, wpływ leków itp; wych jest wielu takich.którzy ^ z*a*11^11' Q zły stan techniczny pojaz w ogóle nie powinni zasiadać T3n7rtrypc7i3rcZi:L h Si5 0C.Z3L* dów (brak jakościowych prze- za kierownicą. Często zaglą- s^ ich bo kim ich & H zastąpić, przeciez brak kierów Pozdrowienia z Cieszyna Od dzieci pegeerowskich z naszego województwa przebywających na koloniach w Cieszynie otrzymaliśmy list z pozdrowieniami. Dzieci piszą: „DROGA REDAKCJO! My, dzieci z województwa koszalińskiego, będące na koloniach letnich w Cieszynie, ślemy Ci najserdeczniejsze pozdrowienia. Chcemy podziękować Koszalińskiemu Zjednoczeniu Państwowych Gospodarstw Rolnych za zorganizowanie nam tych kolonii. Ziemia cieszyńska jest piękna, okolice górzyste. Poznaliśmy już wiele zabytków historycznych miasta stąpi dalsza poprawa. Oponen ci powiedzą, że jeśli X, czy Y zostanie pozbawiony prawa jazdy — stanie transport. Tych którzy chcą bronić nało gowych alkoholików wśród kierowców, mogę zapewnić, że taka czystka, przyniesie na pewno oczekiwane rezulta ty analogicznie jak czystka przeprowadzona w handlu. W Finlandii nie trzeba spo wodować po pijanemu wypad ku, aby zostać skierowanym do przymusowych prac. Wystarczy siąść w stanie podchmielonym za kierownicą. Powinny też nastąpić zmiany v/ metodzie badań lekarskich. O potrzebie wnikliwych badań niech świadczą wyniki analiz opublikowanych przez prof. Rocha z Lyonu, który po przebadaniu 200 kierów ców (po spowodowaniu przez nich wypadków) stwierdził w sposób nie nasuwający naj- „ , .. ., . mniejszych wątpliwości, że 25 Skutki tolerancji, milczącej proc t h osób nie p^winno 4- r\ «-» r*r\ r, r\ Ki 4*tt r. _ r , J w ogolę siadać za kierownicą. Większość ujawnionych dole i okolic. Chodzimy także na basen. Tam pan ratownik uczy nas pływać. Wyjeżdżamy na wycieczki w góry. Pogoda, jak na zamówienie, jest słoneczna. Wyżywienie mamy bardzo dobre. Apetyty nam dopisują, zjadamy wszystko i często dostajemy dokładki. Jest nam tu wesoło i bardzo nam się podoba. Mamy bardzo dobrą panią wychowawczynię. Na pamiątkę wysyłamy Ci Droga Redakcjo kilka zdjęć. Następuje 2] podpisów. Wraz z listem publikujemy jedno z nadesłanych zdjęć: z nauki pływania na cieszyńskim basenie. INFORMUJMY WARUNKI PRACOWNIKÓW siłków rodzinnych na dwóch DELEGOWANYCH DO członków rodziny ponoszą 30 OŚRODKÓW SZKOLENIA proc. kosztów wyżywienia, 3) DOSKONALENIA uprawnieni do zasiłku rodzin- ZAWODOWEGO nego na jednego członka rodzi ny ponoszą 50 proc. kosztów Czytelnik, pow. Człuchów! wyżywienia, i 4) nieuprawnie Mam w przyszłości być dc- ni do pobierania zasiłków ro-legowany przez PGR na kurs dzjnnych korzystają z wyży-traktorzystów. Jestem żona- wienia w ośrodkach szkolenia ty i dlatego interesuje mnie bursowego na zasadzie całkowi co mi się będzie należało za tej odpłatności. czas trwania kursów prócz zwrotu kosztów podróży? feet) Zgodnie z Uchwałą nr 239 _ __ Bady Min. z 6 VIII 1964 roku CZYNSZ ZA WSPÓLNIE w sprawie niektórych zasad do WYKORZYSTYWANE tyczących prowadzenia i finan POMIESZCZENIA sowania kursowego szkolenia x. B. Kołobrzeg: Czy na-lub doskonalenia zawodowego, jemca korzystający ze współ uczestnikom tych kursów przy sługuje w okresie pierwszych 3 miesięcy przebywania na kursie wynagrodzenie obliczane na zasadach obowiązujących przy wypłacie wynagrodzenia tak jak za czas urlopu, nej ubikacji nie wliczonej przez MRN do jego metrażu zobowiązany jest dopłacać dodatkowy czynsz za używa nie tejże ubikacji? Zgodnie z § 13 Rozporządze- a po upływie 3 miesięcy 75 nia Rady Ministrów z dnia 20 proc. tego wynagrodzenia. Ob- lipca 1965 r. w sprawie czyn- niżenie wynagrodzenia nie do szu najmu za lokale mieszkal- tyczy pracowników uprawnio- ne — dla ustalenia czynszu za nych do pobierania zasiłków pomieszczenia używane wspól- rodzinnych na trzech lub wię nie, dzieli się powierzchnię cej członków rodziny. tych pomieszczeń w stosunku Ponadto pracownicy ci otrzy do pomieszczeń zajmowanych mają podczas trwania kursu oddzielnie przez każdego ze bezpłatne zakwaterowanie, współużytkowników. Jeśli je- orzy czym: 1) uprawnieni do den ze współużytkowników zaj oobierania zasiłków rodzin- mu je lokal o powierzchni 60 nych na trzech lub więcej m kw, a drugi posiada tylko członków rodziny korzystają 20 m kw, to za wspólne uży- z bezpłatnego wyżywienia w wanie pomieszczenia, pierwszy ośrodku szkolenia kursowego, z a płaci a drugi 21 ułti&%nieni do aobierania &a 1/4-T aprobaty, to tysiące zabitych. dziesiątki tysięcy okaleczo- nych na cale życie, tysiące roz miaJa zasadniczy bitych samochodow. _ _ wpływ na wadliwe prowadzę W imię czego tolerujemy po nje p0jazc3u, y/ielu kierowców tencjalnych zbrodniarzy? Czy nie bvJo świadornych swych uło me będzie pożyteczniejsze dla mności) (brak szybkiej reakcji mch samych ich rodzin i spo wady wzrokU; brak dostatecz-łeczenstwa, odebranie im moz- nej koordynacji ruchów, niedo hwosci wykonywania tego za- rnagania nerwowe, psychicz-wodu? ne itp.). Wydaje się, że żadne Gruntowniejsze i we właści zatrzymanie kierowcy przez wym czasie MO nie powinno skutków. przeprowadzone nie powinno pozo- badania niewątpliwie uchroni stać bez skutków. Poz- łyby wiele istnień ludzkich, bawienia co najmniej na kil- TTTmr/iv «at * ka dni prawa prowadzenia po UCJAN POLAKOWSKI jazdu. Przy powtarzaniu się pi Miastko WZGS „SAMOPOMOC CHŁOPSKA* Zakład Obrotu Artykułami do Produkcji Rolnej informuje, że SKŁADNICE MASZYN I NARZĘDZI ROLNICZYCH w: BIAŁOGARDZIE, ul. Chocimska 4, tel. nr 359 BYTOWIE, ul. Lęborska, tel. nr 189 CZŁUCHOWIE, ul. Słowackiego 9, tel. nr 275 DRAWSKU, ul. Gdańska 4, tel. nr 121 KOŁOBRZEGU, ul. Sienkiewicza, tel. nr 24-65 MIASTKU, ul. Dworcowa 29, tel. nr 158 SŁAWNIE, ui. Świerczewskiego 94, tel. nr 823 SŁUPSKU, ul. Poznańska 10, tel. nr 34-95 ŚWIDWINIE, ul. Niedziałkowskiego 5, tel. nr 207 WAŁCZU, ul. Południowa, tel. nr 575 ZŁÓTOWIE, ul. Mickiewicza 16, tel. nr 485 LIPCE, pow. Złotów, tel. nr 69 TUCZNIE, pow. Wałcz, tel. nr 38. POSIADAJĄ PEŁNY ASORTYMENT ODZIEŻY I SPRZĘTU OCHRONY OSOBISTEJ, który oferujemy zainteresowanym jednostkom, zajmującym się ochroną roślin, a w szczególności brygadom chemizatcyjnym w POM, stacjach ŻOR —PGR, kółkach rolniczych itp. K-2217 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO TEKSTYLNO-ODZIEŻOWE W KOSZALINIE informuje, że OD DNIA 17 LIPCA DO 19 SIERPNIA 1987 R. sklepy MIEJSKIEGO HANDLU DETALICZNEGO i WOJEWÓDZKIEJ SPÓŁDZIELNI SPOŻYWCÓW na terenie całego województwa prowadzą posezonową sprzedaż z bonifikatą następujących towarów: — :ARTYKUŁY KONFEKCYJNE Z TKANIN BAWEŁNIANYCH — do 40 proc. obniżki — TKANINY SUKIENKOWE I PODKOLA-NÓWKI — od 30 do 50 proc. obniżki — TKANINY SUKIENKOWE BAWEŁNIANE — do 30 proc. obniżki — TKANINY JEDWABNE do 40 proc. obniżki — APASZKI SZYFONOWE do 25 proc. obniżki. Jest to jedyna okazja do nabycia wymienionych towarów po cenach niższych. K-2211-0 Korzystajcie z OKAZJI! OD 17 LIPCA DO 19 SIERPNIA 1967 R. WPROWADZA SIĘ 30 PROC. OBNIŻKĘ CEN NA OBUWIE LETNIE: a) PATYNKI DAMSKIE klejone z lakieru świńskiego na polamicie b) CZÓŁENKA DAMSKIE I DZIEWCZĘCE (w tym galanterki) tekstylne oraz kombinowane. Sklepy uspołecznionego handlu detalicznego miejskiego i wiejskiego udzielają przy zakupach 30 PROC. OBNIŻKI. KUPUJCIE PO CENACH OBNIŻONYCH! DYREKCJA WOJ. PRZEDS. HANDLU OBUWIEM W SŁUPSKU K-2186-0 OCHOTNICZY HUFIEC PRACY i ZMW W SŁUPSKU, UL. BAŁTYCKA 8 pracujący na rzecz PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W SŁUPSKU przyjmuje w terminie do dnia 28 VII 1967 r. KANDYDATÓW DO NAUKI I PRACY W ZAWODACH: MURARZ-TYNKARZ, BETONIARZ-ZBRO-JARZ, CIESLA-MONTAŻYSTA. NAUKA TRWA 2 LATA. W czasie trwania nauki junacy zarabiają od 1.200— —2.500 zł. W OHP organizowane są kunsy z zakresem ukończenia szkoły podstawowej. Junacy OHP w hufcu odbywają zasadniczą służbą wojskową systemem OTK. WARUNKI PRZYJĘCIA: 1) ukończony 18. rok życia 2) świadectwo z ostatniej klasy 3) zgłoszenie do OHP (wydane przez ZP ZMS lub ZMW) 4) dowód osobisty. Na podstawie zgłoszenia do OHP wydanego przez ZP ZMS lub ZP ZMW, wydziały zatrudnienia Prez. PRN wydają bezpłatnie bilety kolejowe z miejsca zamieszkania do Słupska. K-2212-0 ji GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" W MIELNIE zatrudni natychmiast: 2 POMOCE KUCHENNE — wymagana aktualna książka zdrowia, KUCHARKĘ — wy- rsPBn/Fn°AwSei i lat- praktyki i ksi^żka zdrowia, d SPRZEDAWCÓW (branża przemysłowa) — wymagana praktyka, weksel do wysokości 15 tys. zł oraz niekaralność. Warunki pracy i płacy do omówienia na miejscu w biurze GS w Mielnie, ul. Kościelna 2. Pomoce kuchenne oraz kucharka — zakwaterowanie na miejscu, w pomieszczeniu zbiorowym. K-2194-0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU SPRZĘTEM ROLNICZYM „AGROMA" ODDZIAŁ W SZCZECINKU. UL. KRAlNSKA nr 2A zatrudni natychmiast DWÓCH PRACOWNIKÓW MAGAZYNOWYCH, najchętniej ze Szcze-cmka lub bliskich miejscowości. Warunki płacy do omówie-nia na miejscu. K-2215-0 PRZEDSIĘBIORSTWO KONSERWACJI I EKSPLOATACJI URZĄDZEŃ WODNO-MELIORACYJNYCH W KOSZALI-przyjmi® do. Pracy natychmiast STARSZEGO KSIĘGO- \\ EGO (na likwidaturę). Warunki do omówienia w Zarządzie Przedsiębiorstwa Koszalin, ul. Polskiego Październi-ka 43'____K-2214 SPÓŁDZIELNIA PRACY METALOWO-DRZEWNA „ZRYW* Szczecinek, zatrudni natychmiast KIEROWNIKA TECHNICZNEGO z wykształceniem wyższym lub średnim tecnnicznym, z odpowiednim stażem pracy. Warunki pracy, płacy i mieszkaniowe do uzgodnienia na miejscu po uprzednim złożeniu podania i życiorysu. K-2213-0 SPRZEDAM gospodarstwo 2 ha, sad. Franciszka Wilczyńska, Mści-Gp-2227 STACJA HODOWLI ROŚLIN NIECKOWO, p-ta Potęgowo, pow. Słupsk, ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na kapitalny remont stodoły (roboty ciesielskie i dekarskie). Zapraszamy do składania ofert przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Otwarcie ofert nastąpi w dndu 1 sierpnia 1967 r., w biurze Stacji, o godz. 10. Zastrzega się ig&tt jyybaęu Alersnia k&z noriama SPRZEDAM dom w Gniewie nad Wisłą. Wiadomość: Urszula Siu-dzińska, Nakło nad Notecią, Powstańców Wielkopolskich 8. K-137/B WOJCIECHOWSKI Józef zgubił prawo jazdy kategorii II, wydane przez Prezydium PRN w Choszcznie i dwa rachunki za benzynę. Gp-2223 SZKOŁA Podstawowa nr 10 w Koszalinie zgłasza zgubienie legitymacji uczennicy Ireny Janeckiej. Gp-222« DWA POKOJE, kuchnia (domek dwurodzinny) zamienię na większe. Koszalin, telefon 56-11, godz. 8—14. Gp-2225 WYTWÓRNIA APARATÓW NATRYSKOWYCH poszukuje WYKONAWCY uspołecznionego NA CIĄGŁA. OBRÓBKĘ TOKARSKA I SZLIFIERSKĄ odkuwek wałów wykorbio-5 nych lub szlifowanie wałowy po obróbce. ł Zgłoszenia i informacje: j>„WAN" GDYNIA - RED-ł ŁOWO, ŁUŻYCKA 10, tel A ł 22-00-31. K-138/B-0$ ZAMIENIĘ dwa pokoje, kuchnię, łazienkę w Koszalinie na podobne z wygodami w Słupsku. Koszalin, Powstańców Wielkopolskich 28/1. Gp-2224 KURS samochodowo-motocyklowy na pozwolenie amatorskie organizuje Ośrodek Szkolenia Motorowe go TKWP w Słupsku. Otwarcie kursu w środę dnia 19 lipca, o go dżinie 16 Dodatkowe zapisy przyj muje sekretariat TKWP Słupsk, uL Starzyńskiego 10, tel. 28-lt. K'-2209-& KURSY dla kierowców zawodowych na kat. I, n i III organizuje Ośrodek Szkolenia Motorowego w TKWP w Słupsku. Zapisy przyjmuje sekretariat TKWP Słupsk, ul. Starzyńskiego 10, tel. 28-11. K-2210-0 BIURO Matrymonialne „Syrenka", Warszawa, Elektoralna li, poleca swoje usługi, informacja 10,— zi znaczkami. K-107/B-0 PAŃSTWOWE ^GOSPODARSTWO ROLNE' ZIMNE POW. WAŁCZ informuje, że jod dnia 1 lipca 1967 roku ZMIENIŁO SWOJĄ NAZWĘ NA: PAŃSTWOWE ^GOSPODARSTWO ROLNE j £ JASTROWIE, pow. WAŁCZ ( K-2198-0! Z »Orbisem« i »Grosnad4« Jak nas poinformował kierownik słupskiego oddziału „Orbisu*' Kazimierz Niemczyk, w początkach jesieni będzie kii ka atrakcyjnych wycieczek za granicznych. Na przykład w końcu września planowana jest ponad 20-dniowa wyciecz ka do Bułgarii. W październiku, w celu przedłużenia lata, można się wybrać do Soczi i Batumi. Nowością jest wyciecz ka promem do Szwecji i Danii. W roku bieżącym z wycieczek zagranicznych Orbisu korzysta ło około BO słupszczan. Niemniej atrakcyjne wyciecz ki zagraniczne we wrześniu i październiku organizuje „Gromada". Kierownik biura w Słupsku Władysław Stępień poinformował nas, że w dniach od 17 do 27 września pojedzie wycieczka autokarowa do Budapesztu. Podobne dwie wycieczki zorganizowane zostaną w październiku. Autokarowe wycieczki są o tyle wygodne, że nie trzeba dojeżdżać do War szawy, a stamtąd dopiero zbiorczym pociągiem za grani cę. W roku 1070 w nowym z al cl a . cizie sprzętu okrętowego będą produkowane pierwsze słupskie łańcuchy kotwiczne. Od legły to termin i jednocześnie bliski. Wszystko zależy od tego jak się o nowym, zakładzie pomyśli. Jeżeli na przykład zda my sobie sprawę z tego, że Gdy nie ma pogody (2) WCZORAJSZĄ relacię z turystycznego traktu Słupska zakończyliśmy na Rynku Rybackim przy zabytkowej Bramie Młyńskiej. Dalszy ciąg trasy prowadzi dowolnie — prawym brzegiem rzeki tj. ul. Bieruta (skąd widać fragmenty murów miejskich na tle osiedla 20-lecia PRL), lub brzegiem* lewym ul. Mostnika. Idąc ul. Bieruta, war to skręcić w przylegający do niej plac Powstańców Warszawskich i obejrzeć pierwszy w kraju pomnik dłuta art. rzeźbiarza — Jana Małety — poświęcony bohaterstwu warszawskich powstańców. Następnie przez most na Słupi, przy ul. Kilińskiego skąd, warto popatrzeć na bardzo tu malowniczą rzekę — dochodzimy do al. Sienkiewicza. Przy pięknym skwerze ustawiony jest pomnik Henryka Sienkiewicza, wykonany przez szczecińską plastyczkę — Krystynę Trzeciak. Następnie ul. Wojska Polskiego można dojść do dworca — lub jeśli dysponujemy czasem — zwiedzić osiedle 20-lecia PRL, powstałe w miejscu zniszczonej w czasie II wojny światowej — starówki. Najlepiej cofnąć się nieco al. Sienkiewicza i wrejść do tej śródmiejskiej dzielnicy poprzez ul. Zamenhofa, mijając po drodze Klub Międzynarodowej Prasy i Książki „Ruich" oraz kino „Milenium". W ten sposób dochodzimy do centralnego punktu nowej dzielnicy. Jest nim dawny Stary Rynek a obecnie plac Armii Czerwonej. Ze zniszczeń wojennych ocalały na nim tyiko trzy zabytkowe kamieniczki z końca X\rIII i początków XIX w. Obecnie plac jest zabudowany nowoczesnymi blokami mieszkalnymi. Godnym obejrzenia zabytkowym obiektem, jest na starówce gotycki kościół Mariacki z przełomu XIV i XV w. Najcenniejszym zabytkiem wnętrza kościoła jest póź-norenesąnsowa ambona bogato rzeźbiona. Opuszczając tę architektonicznie interesującą budowlę, udajemy się ul. Zawadzkiego w stronę pl. Zwycięstwa. Perspektywę ul. Zawadzkiego zamyka — Brama Nowa z XV w. Przechodziła ona różne koleje losu. W latach 1724—1755 znajdowało się jeszcze w roku ubiegłym ii? tym miejscu przy ulicy Sicze cińskiej było pole uprawne, to okres dzielący nas od uruchomienia nowego zakładu wyda nam się krótki. Natomiast jeże li weźmiemy pod uwagę potrzeby naszych stoczni — to droga do słupskich łańcuchów kotwicznych okaże się zbyt dłu ga. Niezależnie od takich czy in nych spekulacji krajobraz przy ulicy Szczecińskiej zmie nia się. Z fundamentów nowego zakładu wyłoniły się już siupy konstrukcyjne. Obecnie na. miejscu wykonuje się mocne dźwigary do tej części hali produkcyjnej, gdzie będzie zainstalowana dźwignia. Niebawem rozpoczną się prace przy układaniu belek stropowych i wówczas zarysuje się już wyraźnie kształt hali produkcyjnej. Zdjęcia przedstawiają tylko fragmenty tej rozległej słupskiej budowy. Tekst i zdjęcia: A. MASLANKIEWICZ tu więzienie karne i przędzalnia a następnie do I wojny światowej — warsztaty szkolne. Od 1947 do 1965 r. mieściło się tu Muzeum Regionalne. Okresowo brama wykorzystywana jest na magazyn muzealny. Natomiast po niewielkiej adaptacji w przyszłym roku znajdzie tu pomieszczenie Galeria Współczesnego Malarstwa Muzeum Pomorza Środkowego. Gdyby jakaś wycieczka chciała poznać Słupsk dokładniej, a ponadto dysponowała autokarem — polecamy obejrzenie rozwojowych perspektyw miasta — nie w pracowniach urbanistów, ale na placach budów. W tym celu warto przejechać ul. Nadmorską a następnie ul. Chrobrego do Jana Kazimierza — oglądając po drodze dobiegającą końca budowę Komunalnego Przedsiębiorstwa Napraw Autobusów i O-siedle Mieszkaniowe przy ul. Marchlewskiego — zalążek przyszłej dzielnicy Zatorze przeznaczonej dla 40 tys. mieszkańców. Z ul. Jana Kazimierza roztacza się po nadto piękny widok na panoramę miasta. Proponujemy jeszcze mały wypad ul. Szczecińską w kierunku Koszalina. Tuż za ostatnimi zabudowaniami miasta widać bu dowę Zakładów Sprzętu Okrętowego i międzyzakładową szkołę zawodową. I jeszcze dwie możliwości wypadów na peryferie. Jedziemy w kierunku południowo-wschodnim. Dojeżdżamy do ul. Obrońców Westerplatte, mijając po drodze ładnie zagospodarowane spółdzielcze osiedle przy ul. Garncarskiej. Dojeżdżając ul. Obrońców Westerplatte do granic miasta — oglądamy panoramę Słupska ze szczególnie efektownie prezentującym się z tego miejsca zespołem zal^tkowych wież. I jeszcze jedna propozycja. Jedziemy w kierunku północnym oglądać miasto od istrony dość wysoko położonej dzielnicy Ryczewo. Przy okazji zwiedzamy pięknie usytuowany, wśród naturalnej zieleni — Stadion 650-lecia. Przylegający do niego od strony zachodniej zespół leśny — to Lasek Północny zagospodarowany jako park naturalny. Tyle naszych propozycji. Życzymy przyjemnego zwiedzania. (H. M.) Zwiedzamy Słupsk Koncerty ^Wystawy ^Zawody sporłowe Lipcowe W zakładach pracy, na koloniach i obozach letnich odbywają się już wieczornice z o-kazji 23. rocznicy PKWN. 21 bież. miesiąca, .o godzinie 20, na placu Zwycięstwa odbędzie się capstrzyk. Natomiast dzień wcześniej — jak już zapowiadaliśmy — w sali Bałtyckiego Teatru Dramatycznego radni oraz zaproszeni goście zbiorą się na wspólnej uroczystej sesji Miejskiej i Powiatowej Rady Narodowej. Z okazji lipcowego święta w mieście i powiecie odbędą się imprezy artystyczne i spor towe. Kolonie i obozy przygoto wuja uroczyste ogniska z boga tymi programami artystycznymi. Dnia 22 bm., od godziny 13 do 18, na estradzie za starym teatrem koncertować będą orkiestry dete oraz zespoły muzyczne. Między innymi, wystąpią orkiestry z zakładów gas- j tronomicznych oraz zespół Powiatowego Domu Kultury. Wie czorem, o godz. 18, w sali „Sce ny Amatora" wyświetlane będą filmy radzieckie. W dniu 22 bm. świętujących słupszczan oraz gości naszego miasta zapraszamy na koncert chóru i orkiestry Wszechnicy Muzycznej z Łodzi. Występ od będzie się na estradzie za starym teatrem lub w przypadku niepogody na „Scenie Amatora". Ponadto w dniu 20 w holu P0CZTV DOBRZE NAM W KARPACZU My, słupskie dzieci przebywamy na cudownej kolonii -£•' Karpaczu. Pogoda jest tu piękna. Mieliśmy już kilka wycieczek — między in nym; na Śnieżkę. Na Małą Kopę jechaliśmy wyciągiem, a później szliśmy piechotą. Co prawda dro ga na szczyt była męcząca, ale chęć zdobycia wytyczonego punk tu dodawała nam sił. Byliśmy tez kilka razy na basenie. Jest tu bardzo przyjemnie, ale brak nam słupskiej prasy, a tym samym wiadomości z naszego mia sta i województwa. Mamy też w związku z tym gerą*ą prośbę. ] Przyślijcie nam „Glos Słupski". ' Z góry dziękujemy i ślemy gorące pozdrowienia całej redakcji, naszym rodzicom oraz wszystkim mieszkańcom Słupska. Rada Kolonijna? Halina Opatowiecka Jarosław Karpiczenko POZDROWIENIA Z SOCZI KI. XI Liceum Ogólnokształcącego im. B. Krzywoustego wyjechała na wycieczkę do ZSRR. Oto trieść przesłanej pocztówki: „Serdecznie pozdrawiamy całą Redakcję i wszystkich mieszkańców rodzinnego miasta z przepięknego Soczi", OD REDAKCJI Codziennie poczta przynosi nam pozdrowienia od mieszkańców Słupska, przebywających na wcza sach, obozach i wakacyjnych wę drówkach. M. in. przysłali je z Suwalszczyzny uczniowie kl. VII szkoły nr 4, koło ZMW z Wrzącej, uczestnicy centralnego Obozu Sportowego ZHP w Lublinie i członkowie Sekcji Zapaśniczej KS „Piast", przebywający na spartakiadzie w Jeleniej Córze. Dziękujemy! Bałtyckiego Teatru Dramatycz nego otwarta zostanie wystawa fotogramów członków Słupskie go Towarzystwa Fotograficzne go: Stanisława Markuna i Mie czysława Twardowskiego. Tematem prac jest Mierzeja Łebska. Kierownictwo PDK zorga nizuje także wystawę prac plas tyków amatorów. Amatorzy sportu będą mogli podziwiać kolarzy uczestników ulicznego wyścigu, który odbę dzie się dnia 22 bm. o godz. 12. Natomiast 23 bm., na Stadionie 650-lecia przewidziane są zawo dy lekkoatletyczne. Ponieważ w roku bieżącym lipcowe święto zbiega się z dwoma dniami wolnymi od pracy, wielu słupszczan planu je wycieczki lub wyjazdy na biwaki. Sporo zakładów "pracy już zamówiło środki lokomocji na zbiorowe wyjazdy nad morze, jeziora lub do lasu. & Dziś króciutki „traktacik" o wydmach. Stanowią one naturalny wat, chroniący znajdują ce się za nimi tereny przed za lewem morza w czasie sztormów. Wydmy utrzymane w od powiednim stanie zabezpieczają brzegi przed powstawaniem wyrw, przyczyniają się do for mowania ich łagodnej linii. Na polskim wybrzeżil spoty kamy trzy główne rodzaje brzegów. KLIFOWY biegnie od Szczecina do Niechorza. Od tej miejscowości na wschód występuje brzeg WYDMOWY. Wyjątek stanowią okolice Jarosławca. Na wschód od Łeby najbardzej charaktery stycz-, nym rodzajem brzegów — jest brzeg PŁASKI. ~r. ________________ COGDZIE-KiEDY * 19 Środa Wincentego ichftmtwptf ^TELEFONY 97 - MO. 98 — Straż Pożarna, 99 — Pogotowiu Rat UBBr"— TAXI * 51-37 — uL Grodzka. 39-09 — ul. Starzyńskiegu. 38-24 — plac Dworcowy. 5DYIURY Juiro i Powrót z kolonii Jutro, to jest 20 lipca, o-koło godziny 10, WTacają dzieci z kolonii letnich z Karpacza i Piechowic. Jak już informowaliśmy wyjazd dzieci zakwalifikowanych do Karpacza i Pie-chowiec na II turnus wyznaczono na 21 lipca. Do Karpacza wyjeżdżają dzieci ze szkół od numerów 1 do 10 włącznie. Zbierają się one o godz. 16 na dziedzińcu szkoły nr 3, przy ul. Deotymy. Do Piechowic wyjeżdżają dzieci ze szkół wiejskich o-raz z Ustki. Zbiorą się one również o godz. 16 w szkole nr 5 przy ul. Prusa. Przypo minamy, że wszystkie dzieT ci wyjeżdżające na kolonie letnie muszą mieć przy -sobie legitymacje szkolne. Wesele miasteczko i decybsls Na placu przy zbiegu ulic Garncarskiej i Wiejskiej, rozgościło się wesołe miasteczko. Radość dla dzieci — udręka dla dorosłych. Do godziny 22, z głośnika rozlegają się: wrzaskliwa muzyka i różnej treści komunikaty. Z pewnością dla właściciela wesołego miasteczka jest to reklama, ale co mają robić ci, którzy chcieliby wieczorem po pracy odpocząć. Czytelnicy, którzy prosili re dakcję o interwencję, mieszka ją od tego wesołego miasteczka w odległości 100 m. Zamykają okna ale hałasy nie dają im spokoju. Z tej przykrej sytuacji są dwa wyjścia. Przy ciszenie głośników po naszej notatce, lub czekanie na uwagę ze strony tak zwanych czyn ników. (ex) Dyżuruje apteka nr 32 przy ul. 22 Lipca tel# 28-44 (HflSTAWY MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. Wystawa — 1000 lat monety polskiej. MUZEUM SKANSENOWSKIE W KLUKACH — czynne od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul Zamenhofa — Wystawa fotogram Marii Sechtlowej oraz reprodukcji malarstwa i rysunków artystów Płd. Wietnamu pt. „Ziemia i ludzie". W USTCE w salach ekspozycyjnych MPS ul. Marynarki Polskiej 10, wysuwa grafiki marynistycznej. QC I IM O MILENIUM — Wielki wyścig (USA, od lat 11) — panoramiczny Seanse o godz. 14, 17 i 20. POLOM IA — Człowiek, którego już nie ma (USA, od lat 16) — panoramiczny Seanse o godz. 16.15, 18.30 i 20,45 GWARDIA — Juana Galio (meks., od lat 16) Seanse o godz. 17.30 i 20 USTKA DELFIN — Gentleman z Cocody (franc., od lat 14) — panoram. Seanse o godz. 18 i 20.30 GŁÓWCZYCE STOLICA — Niewierność (wł., od lat 18) Seans o godz. 20.30 Dzwoni lei. 54-66 BRUDNE FLAGI — Wywiesili je na 1 Maja i trzymają do 22 lipca — powiedział nam jeden z Czytelników — o brudnych flagach „zdobią cych" magazyn Hurtowni O-dzieżowej. od strony skwerku przy ul. 9 Marca. Ten sam Czytelnik powiadomił nas, że w dniu 11 lipca pragnął kupić w Słupsku jeden ze środków ochrony roślin i nie udało mu się to, ponieważ we wszystkich trzech skle pach branżowych trwały remanenty. PROGRAM n na dzień 19 bm. (środa) 5.06 Muz. 5.36 Głos mazowieckiej wsi 5.46 Muz. 6.20 Gimn. 6.40 Proponujemy, informujemy, przypominamy 7.00 Muz. 7.45 Pios. dnia 7.48 Mel. na dzień dobry 8.05 Mel. rozr. 8.45 Polskie tańce lud. 9.00 ,,Jarmark cudów" 10.05 Sceny ope rowe 10.50 „Cichy Don" — ode. pow. 11.10 Publ. międz. 11.20 Kone. estradowy 12.06 „Z kraju i ze świata" 12.25 Pios. 1 mel. rozr. 13.00 Uwory F. Liszta 14.00 Muzyka rozr. 14.30 ,,Pod fabrycznym dachem" — aud. 14.45 Suita baletowa 15.00 Mel, hż§gB. 1 chóralne 15.30 Dla dzieci 16.05 Publicystyka międz. 16.15—18.45 ,,W Warszawie i na Mazowszu" 18.20 Z Mazowsza — pieśni lud. 13.25 Na warsz fali 18.45 Bałtycka wachta 19.05 Muz. i aktualn. 19.30 Teatr PR — „Pierwszy dzień wolności" 21.00 „Z kraju i ze świata" 21.27 kronika sport. 21.40 Nowości PWM 22.10 Rozm literacka 22.25 Melodie taneczne 22.55 Muz. symf. 23.17 Utwory kameralne kompozytorów kanadyjskich. PROGRAM III na dzień 19 hm. (środa) 19.00 Szlagiery z musicali 19.25 „Morderstwo przed teatrem — ode pow. *19.35 Sylwetka piosenkarza . nie, całkiem serio. 20.14 .,Boża krówka" — humoreska 20.35 Jazz z estrady 21.00 Herbatka przy samowarze 2i.20 Wczoraj w pełnym blasku 21.50 „Halka" — opera 22.07 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Flirty z Boyem" 22.25 Piosenki 1. Simone'a 22.40 15 min. w rytmie bossa-nova 23.00 Muzyka nocą 23.50 Śpiewa B. Lee Hwjszalin go 5.46 Muzyka poranna w progr. ogólnopolskim II 7.00 Ekspres Po ranny 17.00 Przegląd Aktualności Wybrzeża 17.15 Pios. dnia i komu nikaty 17.20 Muzyka i reklama 17.25 „Polonica w Niemczech" — fel. B. Horowskiego 18.00 „Liryka morska" — aud. A. Maciejowskiej 18.10 Bawimy się przy muzyce 18.40 Serwis inform. dla rybaków. □1LEWI1JA na dzień 19 bm. (środa) 5.36 Trybuna leaderów koszalińskiego ^esławskie* na dzień 19 bm. (środa) 10.00 „Czekajcie na listy" r* filxa fafcu arad. rasiz. 17.15 PKF 17.25 Wiadomości 17.30 „Nie tylko dla pań" 17.55 Wszechnica TV — z cyklu „Spacerki warszawskie" 18.30 Otwarcie centralnej spartakiady w gimnastyce * 19.25 Dobranoc 19.3o Dziennik TV 20.05 „...z listów W. I. Lenina" (o sztuce) — program muzyczny 20.35 „O życie wroga" — film TV z serii „Podziemny front'* 21.00 „Światowid" 21.30 „Alcatraz Express" «— cz. 2 filmu TV prod. USA 22.20 Dziennie TY 4 Od/io-ktfei/ż/ REDAKCJI*. JULIA SZEWCZYK. W interesującej Panią sprawie prosimy zw*0 cić się o wyjaśnienie do Wydziału Spraw Wewnętrznych Prez. MRN, pok. 70, radca prawny — mgr Skowroński. JADZIA Z SIODŁONIA. W Słup sku znajduje się Zasadnicza Szko ła Gospodarcza. W bieżącym roku nabór został zakończony. Musisz więc poczekać do roku przyszłego. i Wydawnictwo Prasowe „Głos^ \ Koszaliński** RSW „Prmsa", \ f Koszalin, f f „Glos Słupsk!9' — mutacja l £ „Głosu Koszalińskiego** w Ko-i i szałinie — orgaoo KW PZPR. J f Redaguje Kolegiom Redakcyj- J 1 ne, Koszalin, uL Alfreda Lam-# > pego 20. Telefon Redakcji w ś Koszalinie: centrala 62-63 do 65. J „Głos Słupski", Słupsk, pk \ Zwycięstwa 2, I piętro. Tele-f fony: sekretariat (łączy * kie- 4 równikiem) — 51-95; dział o- a głoszeń — 51-95; redakcja — \ 54-68. f Wpłaty na prenumeratę (mle- i sięczna — 13 zł, kwartalna — i 39 zł, półroczna — 78 zł, roes* , na — 156 zł) przyjmują nrzędy * pocztowe, listonosze oraz Oddział „Ruch". Tłoczono KZGraf., Koszalin. uL Alfreda Lampego lft. W-S fi Str.3 •GŁOS Nr 172 (4590)1 Włochy u progu lała 19B7 MARZABOTTO oznacza we Włoszech to samo co w Czechosłowacji Lidice. Dla tej małej apenińskiej miejscowości czas zastygł w śmiertelnym skurczu 29 września 1944 r. O świcie tego dnia 800 ludzi z 16. batalinu „SS-Pan-zer-Grenadier-Division Reichsfuehrer", dowodzonych przez 29-letniego wówczas Waltera Redera, otoczyło miasteczko. SS-mani byli na tropie partyzantów brygady „Czerwona Gwiazda", na czele której stał młody mechanik, Mario Mu-solesi, w konspiracji zwany „Lupo" („Wilk"). Partyzanci od kilku miesięcy nękali oddziały niemieckie, zadając niejednemu z nich cięż kie ciosy. Byli nieuchwytni, gdy Niemcy usiłowali ich ścigać, wsiąkali w mgnieniu oka w mrok nocy, ginęli w górach okalających Bolonię, zapadali się jak gdyby pod ziemię. Hitlerowcy postanowili wyładować swoją wściekłość na bezbronnej ludności cywilnej. To haniebne zadanie przypadło właśnie Rederowi i jego 800 SS-manom. W godzinę, może w dwie, hitlerowcy wymordowali prawie wszystkich mieszkańców Ma-rzabotto, dokładnie 1830 ludzi. Niejaki Piętro Lippi, który cudem ocalał z tej masakry u-krywszy się w szałasie polnym, skąd obserwował przebieg akcji Redera, opowiada: „Widziałem, jak Niemcy wyłapywali każdą kobietę, każde dziecko, rozstrzeliwując je na miejscu. Jednej z matek żołda cy rozpruli brzuch bagnetem, podczas gdy wydarte z jej rąk paromiesięczne dziecko podrzu cali do góry, strzelając do niego z pistoletów". Inna mieszkanka Marzabotto opowiada, jak hitlerowcy pędzili setki ko biet i dzieci do kościoła. W chwili gdy będący z tymi łudź mi proboszcz, ksiądz Marchio-ni, zaintonował przy stopniach ołtarza modlitwę, przeszyła go seria kul z pistoletu maszyno wego. Pozostałe osoby wykończyli hitlerowcy granatami ręcznymi. Od bramy kościelnej spływał główną drogą strumień krwi. Wszystkimi tymi be stialskimi operacjami dowodził osobiście Walter Reder. Ten o-statni szczegół sprawił, że o-krutna tragedia Marzabotto po wróciła w lipcu br. na łamy prasy włoskiej, wzbudzając po nowne fale wspomnień i komentarzy. Od roku 1951 kat Marzabotto •— Reder, przebywa bowiem w ciężkim więzieniu w Gaecie, skazany przez sąd włoski na dożywocie (kodeks karny Italii nie przewidu je kary śmierci). Reder apelował jednak do Sądu Najwyższego i prezydenta republiki, by uzyskać złagodzenie wyroku. Cyniczna prośba Prośbę swoją motywował nie zwykle cynicznie: Owszem, od dział jego ma na sumieniu mieszkańców Marzabotto, ale była to wojna i on, Reder, działał na rozkaz. W więzieniu zrozumiał jednak swoją osobis tą odpowiedzialność. Pragnie, by do wojennej 'zbrodni nie doszła nowa, dokonana w czasie pokoju. Ta mianowicie, by jego staruszce-matce odebrano okazję uściskania syna — jedy naka... W odpowiedzi na tę prośbę najw}rższe czynniki włoskiego wymiaru sprawiedliwości u-dzieliły oryginalnej, ale zarazem głęboko ludzkiej i humanitarnej odpowiedzi: prośba Redera będzie rozpatrzona, ale czono głosy i podsumowano wyniki. Niemal wszyscy żyjący dziś mieszkańcy Marzabotto (poza 3 osobami) wypowiedzieli się za odrzuceniem cynicznej prośby Redera. Choć takiego wyniku plebiscytu oczekiwano z góry, całe Włochy odetchnęły z ulgą. Jak podkre ślali mieszkańcy męczeńskiego miasta w rozmowach z dzienni karzami i wywiadach prasowych, chodzi nie o zemstę, ale o elementarny wymóg sprawie dliwości. Pewien kapłan, który także wypowiedział się w tej kwestii (z prośbą o nieujaw-nianie nazwiska) powiedział: „Jako chrześcijanin i w dodat ku duchowny, z natury skłonny jestem wybaczać bliźnim. Ale w wypadku Redera istnie ją dwa istotne motywy nie po zwalające — z punktu widzę- arza te wy (OD STAŁEGO KORESPONDENTA AR W RZYMIE) dopiero wtedy, kiedy skazany zwróci się do ludności Marzabotto o wybaczenie i wybaczenie to uzyska! Sylwetkę psychologiczną kata Marzabotto charakteryzuje chyba najdosadniej fakt, że nic nie powstrzymało go od skiero wania takiej prośby do samorządu męczeńskiej miejscowoś ci. W grudniu 1966 r. syndyk Marzabotto, Giovani Botto-nelli podał do wiadomości mieszkańców miasteczka treść listu, zaadresowanego do niego i podpisanego przez Waltera Redera. Najważniejszy, a zara zem najbardziej chyba cyniczny ustęp tego pisma brzmiał: „W grudniu 1966 roku rada miejska męczeńskiego miasta Marzabotto wystosowała niezwykle szlachetny apel o pokój w odległym Wietnamie. Biorąc także to pod uwagę, niżej pod pisany zwraca się do Najjaśniejszego Pana Syndyka z włas nej inicjatywy, upraszając, by ludność Marzabotto poprzez swoją radę miejską udzieliła mi wybaczenia za przelaną krew i szkody wyrządzone lud ności męczeńskiego miasta. Wy baczenie to byłoby aktem najwyższych uczuć szlachetności, miłosierdzia i litości". Komunikując prośbę Redera ludności swega miasta i całej Italii, poruszonej do głębi bez czelnością kata Marzabotto, syndyk Bottonelli oświadczył: „Różnimy się tym od ludzi pokroju Redera, że rozpatrzymy ze spokojem nawet tę niesłychaną prośbę. Niech każdy mieszkaniec Marzabotto rozpa trzy ją w swoim własnym sumieniu!" W tych dniach obli- nia etycznego — na udzielenie takiego wybaczenia. Po pierwsze, nic nie świadczy o tym, by Reder rzeczywiście poczuwał się do winy i okazał praw dziwą skruchę. Po drugie, gdy byśmy wybaczyli właśnie jemu, z góry rozgrzeszylibyśmy tych młodych i starszych fana tyków z drugiej strony Bren-neru, którzy nic nie zrozumieli z moralnych lekcji II wojny światowej i pragną pójść śladem Hitlera oraz jemu podobnych". Zbrodnia, kłćra łrwa Szlachetne i godne „nie" lud ności Marzabotto na bezczelne żądanie Redera zbiegło się z wydarzeniami, o które w swej wypowiedzi potrącił zacytowa ny ksiądz włoski. U progu lata 1967 Italię ogarnęła nowa fala zamachów neohitlerowskich. Jeszcze 2, 3, 4 lata temu padały w Górnej Adydze skrytobójcze strzały i wybuchały ładunki trotylu, nikt jednak w Austrii czy w NRF oficjalnie nie bronił zamachowców. Czasy się jednak zmieniły. Od co-najmniej 15 miesięcy prasa o-raz telewizja zachodnioniemiec ka i austriacka udzielają gościny na swych łamach czy e-kranach notorycznym hitlerow com i organizatorom zamachów w rodzaju Burgera czy Klotza. Kilkanaście tygodni temu w praktyce sądowej Austrii narodził się wysoce niebezpieczny precedens: sąd w Linzu uniewinnił grupę terrorystów z Górnej Adygi jako działających z „wyższych patriotycznych pobudek ideowych". Uzasadnienie wyroku było prawdziwą apotezą tych zbrodniarzy. Równocześnie organizator zamachów, Burger, ogłosił w wywiadzie telewizyjnym, że podejmie w niedługim czasie działalność w tzw. „aktywnym ruchu oporu" południowego Tyrolu. Zapowiedź spełniła się szybko. Dwa tygod nie później, w czerwcu br., miny ulokowane na pograniczu włosko-austriackim rozszarpały 4 młodych żołnierzy włoskich. Ustalono potem, że zamachu dokonali ludzie Burgera, a może nawet on sam, ponieważ widziano go — już po stronie austriackiej — w dniu zamachu, oblewającego z kompanami ten nowy „sukces". Pikanterii temu zamachowi dodaje okoliczność, że na szczątkach urządzeń sterujących zdalnie miny znaleziono „bilet wizytowy" sprawców: .,B.A.S" skrót niemieckiej nazwy tzw. „Komitetu Wyzwolenia południowego Tyrolu") o-raz fragmenty nacjonalistycznych wierszy niemieckich. Parę dni później wybuchły nowe incydenty: dwóch osobni ków usiłowało podłożyć potężne ładunki wybuchowe pod to ry linii kolejowej Turyn — Sa-wona; w Alpach włoskich straż pograniczna otworzyła ogień do grupy Niemców, usiłujących nielegalnie przedostać się do Italii, a w samym Rzymie, w dniu Św. Piotra w chwili kie dy papież wraz z 27 nowymi kardynałami celebrował uroczystą mszę pod Bazyliką, na dworcu głównym Stazione Ter mini wybuchł potężny pożar w iście zagadkowych, do dziś nie wyjaśnionych okolicznościach. Co nastąpi dalej? To pytanie zadają sobie z coraz większym niepokojem Włosi, a niewątpliwie także rząd włoski, wprowadzony w sytuację wysoce dlań niezręczną i trudną. Klimat panujący wokół wszyst kich tych wydarzeń w Italii tłumaczy, dlaczego właśnie te raz, u progu lata 1967, niezwykła sprawa Marzabotto i jego kata Redera odżyć mogła w ta kich rozmiarach i poruszyć tak dalece włoską opinię publiczną. Morał tu bowiem jeden, wspólny: Włochy nie wybaczą sprawcom zbrodniczych zamachów w Górnej Adydze, jak nie wybaczyły katowi Marzabotto, Walterowi Rederowi. IGNACY KRASICKI Doda mistrzem w szachach W Łodzi zakończy! się mecz mistrzostwo Polski w szachach między B. Śliwą (K.KS Kraków) Zb. Dotlą (Kolejarz Poznań). Po równorzędnej grze obaj rywale uzyskali równą ilość punktów 3:3. Ze względu na to, że w mistrzostwach Polski w Szczecinie Doda miał lepszy współczynnik wg tabeli Bergera, został mistrzem. SPORT • SPORT • SPORT » SPORT • Zgodnie z oczekiwaniami Iowie śmietanka la Na stadionie Bislett w Oslo rozegrany został trzeci półfinał Pucharu Europy w lekkiej atletyce kobiet. Zwyciężyła re prezentacja Związku Radzieckiego — 55 pkt przed W. Brytanią — 47 pkt Rumunią i Szwecją — po 42,5 pkt., Norwegią — 23 pkt i Danią — 21 pkt. Tak więc znamy juz sześć ze społów, które zakwalifikowały się do finału Pucharu Europy. Są to: grupa I (Wuppertal) — Polska, NRF- grupa II (Drezno) — NRD. Węgry. grupa III (Oslo) — ZSRR, W. Brytania. MĘSKI SZPITAL Z kim do Ostrawy? Niewesołe wieści nadeszły ze Spały, gdzie trenują obecnie nasi lekkoatleci. Kilku czo Iowych zawodników, przewidzianych do reprezentacji Pu charu Europy, doznało kontuzji. Na liście tej są: Jaworski, Grędziński, Szordykowski, Bo guszewicz,Szmidt. Nieobecność tych zawodników oznacza poważne osłabienie naszej repre zentacji. Do sztafety 4X100 m na miejsce Jaworskiefo kandydu ją Nowosz i Kaczor. Na 800 m Szordykowskiego zastąpi Żelazny, natomiast na dystansie 5000 m zamiast Boguszewicza będzie startował Piotrowski. Krytyczna sytuacja powstała w trój skoku. Dwa j nasi najlepsi zawodnicy Szmidt i Jaskól ski są kontuzjowani. W Pucha rze Europy wystąpi prawdopo dobnie Jaskólski, który leczy się już od dłuższego czasu. 19 medali za udane modele Przedwczoraj odbyło się spot kanie kierownictwa ZW LOK z ekipą modelarzy, którzy u-czestniczyli w zawodach w Neubrandenburgu (NRD). Niemcy byli organizatorami zawodów modeli pływających redukcyjnych i radiosterowa-nych. Start koszalińskich modelarzy był pomyślny. Na 38 możliwych do zdobycia medali, uzyskali oni 19, w ^tym 4 złote za wyniki i konstrukcję modeli. Na sukces ten złożyły się wyniki uzyskane przez ekipę w składzie: T. Neuman, W. Burzyński, S. Stępień, E. Bal, Z. Domazer i M. Chyl. Ogółem nasi modelarze zajęli 4 pierw sze miejsca^5 drugich i 4 trzecie. Spotkanie modelarzy Koszalina i Neubrandenburga było w pełni udane. Zainteresowanie zawodami duże. fet) Pyszera od sukcesu do sukcesu W poniedziałek zakończyły się mistrzostwa województwa w tenisie. O pierwszeństwo ry walizowali jedynie panowie panie nie sJawiły się na korcie. Tytuł mistrza województwa zdobył A. Pyszora zwyciężając w finale Kudelskiego 7:5, 8:6 Trzecie miejsce zajął Retecki, W grze podwójnej tytuł przypadł parze Rajszel — Cze chowicz, która w spotkaniu o pierwsze miejsce, zwyciężyła parę J. Wernicki — Retecki 6:1, 3:6, 6:1. ilk®r&© na 15. miejscu Płocki turniej wygrała Warsza wa woj. przed Rzeszowem. W ramach IV Spartakiady w Płocku walczyli piłkarze o miejsca 13—16. Startowały re prezentacje województwa Warszawy, Rzeszowa, Koszali na i Zielonej Góry. W pierw szym meczu koszalińska młodzież przegrała z Rzeszowem 0:3, w drugim natomiast pokc nała Zieloną Górę 2:1. zajmując ostatecznie 15 miejsce. KIEROWCO BRAWURA NIE POPŁACA WADIM KOZEWNIKOW Przekład Romana Auderskiego (62) Słusznie przypuszczał, że baronowa, gościnnie przyjmując xia prośbę agenta Abwehry rosyjską dziewczynę, myślała nie tyle o usłudze oddanej niemieckiemu wywiadowi, co o własnej korzyści, o tym, że córka radzieckiego pułkownika może się jej kiedyś przydać. Kto wie, jaki wszystko przyjmie jeszcze obrót?.- Baronową bardzo przeraziła klęska pod Moskwą. Oprócz zabezpieczenia przyszłego politycznego kapitału, baronowa gorliwie i zapobiegliwie dbała o swe materialne sprawy dnia dzisiejszego. Okazywał jej w tym maksymalną, chociaż nie bezinteresowną pomoc, radca Rzeszy, doktor Joachim von Kliige. Radca tak wyjaśniał baronowej zasady swej pracy. «— Nasze zadanie polega na zaopatrywaniu w żywność ludności na okupowanych terenach, nie przekraczając jednak realnych potrzeb. Ludzkością rządzą żołądki, nie głowy. Prawidłowo zorganizowana akcja stwarzająca braki w zaopatrzeniu, to więcej niż wygrana bitwa. Całe armie policjantów nie są w stanie zdusić oporu tak skutecznie, jak to zrobi głód, który pozbawia ludzi fizycznych i moralnych sił do stawiania oporu. Baronowa poznała Weissa ze swym ewentualnym narzeczonym. Gdy mężczyźm zostali sami, radca ostrożnie spróbował wybadać, jakie stosunki łączą Johanna z rosyjską dziewczyną, której baronowa okazuje takie względy. Weiss wyjaśnił krótko, że spełnia bardzo delikatną misję rleconą mu przez wyższe dowództwo, a jej powodzenie w dużym stopniu zależy od baronowej. Radca wyczuł w słowach Weissa chłodną powściągliwość 1 zmienił temat rozmowy* — Jestem mężem zaufania pewnych wysoko postawionych osobistości w Rzeszy — oświadczył. — I przebywając na terytorium Generalnej Guberni interesuję się ludźmi z obozów, którzy przedstawiają dla nas jakąś materialną wartość. Sądzę, że pan jako pracownik Abwehry mógłby mi w tym pomóc. Przecież zajmuje się pan podobnymi sprawami tylko, że w wąskich granicach swych możliwości!. Kapitan von Dietrich, do którego pozwoliłem sobie zwrócić się, wydał o panu jak najlepszą opinię. Weiss pochylił głowę i oświadczył, że gotów jest pomóc radcy we wszystkim w miarę swych sił i możliwości. Von Kltige surowym tonem udzielił mu dalszych wyjaśnień: — Dla was, młodych, pogromy i wyniszczenie Żydów w Niemczech, było tylko naturalnym wyrazem instynktów rasowych. My zaś, ekonomiści, podeszliśmy do tego zagadnienia nie od strony emocjonalnej, lecz rozumowej. Reiich otrzymał miliardy złotych marek, które znajdowały się w nie-aryjskich rękach, co przewyższyło wszelkie pożyczki udzielone nam przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. — Klepnąwszy się dłonią w tłuste kolano, radca oświadczył: — Wy, młodzi, hartujecie w obozach koncentracyjnych wasz system nerwowy, ćwicząc siię w strzelaniu do półtrupów, a my, poważni Niemcy, zmuszeni jesteśmy grzebać się w tych półtrupach: przecież trzeba zdobywać dla Reichu złoto i waluty! A widząc w oczach Weissa coś, co nie bardzo mu się spodobało, radca dodał surowo: — Uważam za stosowne przypomnieć panu, że osoby zainteresowane w operacji, o której wspomniałem, posiadają nieograniczone możliwości zlikwidowania każdego, kto zawiedzie zaufanie, jakim, na przykład ja obdarzyłem teraz pana. Radca wyciągnął z portfela czysty blankiet z pieczęcią I podpisem i pokazał go Weissowi. — Jeżeli znajdziemy wspólny język, to w tym rogu zostanie wklejona pańska fotografia. Przypuśćmy, że awansujemy pana na oberscharfuehrera, co równa sfię stopniowi ober-leutenanta. — I zapytał: — Pan, oczywiście, zna surowy rozkaz feuhrera o nadaniu kolejnych stopni tylko oficerom frontowym? — po czym oświadczył z mocą: — Wszystko będzie załatwione jak najbardziej formalnie i zgodnie z prawem. Weiss wstał: — Bardzo dziękuję, panie radco Rzeszy, za zaufanie! Cieszę się, że mogę panu służyć. — Pan jest wspaniałym chłopcem, panie oberleutenancie Weiss — i poklepawszy go po ramieniu dodał: — Kapitan Dietrich trafnie pana scharakteryzował: jest pan człowiekiem, który nie żąda więcej niż jest wart. Obecność narzeczonego nie wpłynęła na wygląd zewnętrzny. ani na sposób bycia baronowej. O Oldze powiedziała z niezadowoleniem: — Ta dziewczyna zachowuje się jakby mi swoją obecnością wyświadczała łaskę. Niech pan idzie do swej podopiecznej, jest w salonie. Na skrzyp otwieranych drzwi dziewczyna odwróciła głowę i jakoś dziwnie, szeroko otwartymi oczami spojrzała gdzieś obok Weissa i zapytała: — No i co? — Co się z panią dzieje? — Ach, to pan! — powiedziała tak, jakby nie widziała kto wszedł, jakby poznała Johanna dopiero po glosie. Weiss zaproponował spacer po parku. Olga stanowczo odmówiła. — Bardzo panią proszę! — 7 naciskiem powtórzył Weiss. — A jeżeli się nie zgodzę, zmusi mnie pan? — Niestety, będę musiał to zrobić. Muszę z panią porozmawiać. Olga szła niepewnie po oczyszczonej z topniejącego śniegu alei. Nie patrząc na ziemię, wchodziła w kałuże, jakby umyślnie chciała przemoczyć nogi. Na jej twarzy malowała się gorycz i jakaś dziwna troska. Johann skręcił w boczną alejkę, ale dziewczyna szła dalej prosto główną aleją. Weiss zawołał na nfią. Olga skręciła w jego kierunku, przedzierając się przez krzewy. Weiss przystanął, a gdy Olga podeszła, znienacka machnął ręką przed jej twarzą. Dziewczyna nawet się nie odchyliła i nie zmrużyła oczu, tylko powieki jej lekko drgnęły. Johann wiedział, że nie tylko więźniowie z obozów koncentracyjnych tracili na pewien czas wzrok, ale I ci, w stosunku do których gestapo stosowało specjalne metody badania, Tąkie okresy ślepoty przychodziły niespodziewanie.