z Zanussim Dobre Serca w Jezierzycach. Bal integracyjny dla dzieci i osób niepełnosprawnych STRONA 3 Połamane drzewa i zatopiony statek turystyczny - skutki silnego wiatru w regionie STRONA 3 Mieszkańców zalewa woda. A potem krew z powodu nierozwiązanego problemu STRONA 11 Spółdzielnia Mieszkaniowa „Korab7' w Ustce, 76-270 Ustka, ul. Grunwaldzka 10, tel. /59/814 40 81 informuje, że na stronie internetowej Spółdzielni www.smkorab.pl ogłoszony został przetarg na: 1 Dostawę i montaż wraz z przełączeniem w wewnętrzną instalację odbiorczą centralnego ogrzewania wymienników kompaktowych jednofunkcyjnych c.o. w lokalach użytkowych przy ulicy Legionów 2, Grunwaldzkiej 18, Kopernika 18 i Kopernika 22 będących w zasobach SM ,Korab" w Ustce. lermin składania otert do dnia 25.02.2020 r. do godz. 10:00. Zainteresowanych zapraszamy do pobrania informacji o przetargach oraz SIWZ ze strony Spółdzielni www.smkorab.pl Nr ISSN 0137-9526 770137 Nrindeksu 348-570 95 2 02 2' Poradnik Słone opłaty za wywóz śmieci - str. 9 U pacjentów z Gdańska wykluczono koronawirusa STRONA 4 Wtorek 4 lutego Tragiczny wypadek na torach. 56-letnia kobieta wjechała autem pod szynobus STRONA 12 idu, psy trafiły do schroniska Dwoje dzieci z 24 psami w przyczepie kempingowej 2,70 ZŁ W TYM 8%VAT Znany polski reżyser gościem Słupskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku STRONA 2 SyiwiaLis Dwójka dzieci prawdopodobnie mieszkała z 24 psami w niewielkiej przyczepie kempingowej. Sprawa wyszła na jaw przy okazji likwidacji hodowli wyżłów weimarskich. Wychudzone zwierzęta trafiły już do specjalnego schroniska, a Czesi -właściciele hodowli - wraz z dziećmi rozpłynęli się. - Dzielnicowi z Bytowa otrzymali informację o tym, że w okolicach miasta może znajdować się nielegalna hodowla psów, gdzie może dochodzić do znęcania się nad zwierzętami - informuje Michał Gawroński, oficer prasowy bytowskiej komendy policji. - Funkcjonariusze wraz z powiatowym lekarzem weterynarii sprawdzili warunki, w jakich znajdują się psy. Zwierzęta były w klatkach umieszczonych na samochodzie dostawczym oraz w przyczepie kempingowej. Dwadzieścia cztery psy razy wyżeł weimarski trafiły do specjalnego schroniska dla zwierząt. Podejrzani o zabicie żubra w rękach słupskiej policji strona3 Wczoraj na posesję pod Bytowem przyjechali policjanci z pracownikiem socjalnym. Czechów już nie było, nie wiadomo, czy wrócą - Zwierzęta znajdowały się w zbyt małych boksach - powiedział nam wczoraj Piotr Rybak, powiatowy lekarz weterynarii. - Było to miejsce trudne do posprzątania, odkażenia. Te boksy zbudowane były z takich elementów, które mogły doprowadzić do urazów. Były to między innymi druty, stare deski. Zwierzęta miały jedzenie, picie, nie wykazywały żadnych zewnętrznych objawów choroby. Może nie były wbardzo dobrej kondycji, ale nie były też nadmiernie wychudzone. Policjanci wykonali dokumentację. Właścicielami hodowli są obywatele Czech. Postępowanie prowadzone jesl w kierunku znęcania się nad zwierzętami. Nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów. Sprawa jest bardzo poważna. Jesl kilka wersji. Dotarliśmy do właściciela posesji, który wynajmował małżeństwu z Pragi murowany budynek gospodarczy oraz nieduży kawałel ziemi. ©® DOKOŃCZENIE STRONA 12 977013795202206 02 Druga strona Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Pogoda w regionie Dzisiaj 6°C crc Barometr 1003 hPa Wiatr WNW17 km/h Uwaga deszcz Środa 4°C 2°C Czwartek 6°C rc Piątek 6°C rc Uwaga: pochmurno Oskar Masternak oskafjnastemak@polskapfess.pl BĄDŹMY CZUJNI Komentarz Przypadki groźnego wirusa odnotowano w sąsiednich Niemczech, więc widmo przedostania się tej choroby do naszego kraju znacznie wzrosło. To już nie są odległe Chiny, w których większość z nas nigdy nie była, a kontakt z tym krajem do tej pory ograniczony był jedynie do korzystania z dobrodziejstw chińskiej myśli technicznej. Nie bagatelizując jednak koronawirusa, należy być w najbliższych tygodniach szczególnie czujnym. Jeśli zaobserwujemy u siebie typowe dla tego wirusa objawy, to jak najszybciej należy udać się do lekarza. Jednak zanim rozgościmy się na dobre w kolej- ce na SOR-ze, to powiadommy dyżurnego o możliwym zarażeniu i nie narażajmy postronnych osób. Na szczęście eksperci uspokajają, że na razie nie ma mowy o pandemii i bardzo możliwe, że za trzy miesiące zapomnimy o koronawirusie tak szybko, jak się pojawił. Warto pamiętać, że co roku na całym świecie pół procent lub jedna dziesiąta procent pacjentów umiera z powodu powikłań pogrypowych. W porównaniu z Chinami mamy dobry system opieki medycznej, bo jest to system publiczny. W związku z czym eksperci spodziewają się, że odsetek zarażonych osób będzie niższy. Jest też pesymistyczny wariant, który może zakładać mutację wirusa, który będzie cięższy w leczeniu i będzie się łatwiej rozprzestrzeniał. Dlatego ze wszystkich stron płyną apele o rozwagę i nieku- szenie losu. Słupsk Fotografia Czesława Cekały w bibliotece W środę 5 lutego w Filii nr 8 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku przy ul. Braci Gierymskich 1 odbędzie się wernisaż wystawy fotograficznej „Port Rybacki" autorstwa Czesława Cekały. Autor to znany słupski fotograf, pasjonat, laureat wielu konkursów i plenerów fotograficznych. W1981 r. zdobył medal w IV Plenerze Fotograficznym Krajów Nadbałtyckich, wl985 r. zajął III miejsce w konkursie „Wszystko o Słupsku", w1987 r. - II miejsce w Przeglądzie STF. W latach 1972-2005 byłsekretarzem Słupskiego Towarzystwa Fotograficznego. Prezentowana wystawa zdjęć powstała z pasji Czesława Cekały do fotografii analogowej. Tematem przewodnim jest port rybacki w Gardnie Wielkiej. Wszystkie zdjęcia zrobione zostały aparatem analogowym na filmie, film wywołany w koreksie, a negatywy do powiększalnika i na papier. To rodzaj powrotu do przeszłości. Początek wernisażu o godz. 16. (WF) listka Zamknięte ulice, wyłączenia wody 0"d dziś, 4 lutego, do 8 lutego zostanie zamknięta dla ruchu ul. Narutowicza od ul. Darłowskięj do sklepu budowlanego. Ma to związek z prowadzoną przebudową drogi wojewódzkiej 203. Przypominamy, że do 22 marca w Ustce została zamknięta dla ruchu pojazdów ul. Jagiellońska od skrzyżowania z ul. Wróblewskiego do skrzyżowania z ul. Legionów (włącznie ze skrzyżowaniem). Na okres robót wprowadzono zmiany w organizacji ruchu. Odcinek ul. Jagiellońskiej jest odcinkiem ślepym z wjazdem od ul. Grunwaldzkiej. Cały odcinek ul. Legionów jest odcinkiem o ruchu dwukierunkowym, ślepym (z wjazdem od strony ul. Grunwaldzkiej). Natomiast Wodociągi Ustka informują że w związku z pracami na sieciach w okresie od 4 do 30 kwietnia będą występować czasowe wyłączenia wody w ul. Jagiellońskiej i okolicach. (WF) Kilkaset osób słuchało rozmowy z Zanussim Stupsk - Prof. Krzysztof Zanussi - reżyser i scenarzysta filmowy, teatralny i telewizyjny, producent filmowy, publicysta, pedagog oraz filozof był w poniedziałek gościem Słupskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Akademii Pomorskiej. Spotkanie odbyło się w auli Akademii Pomorskiej przy ul. Bohaterów Westerplatte. Prowadził je dr Łukasz Androsiuk, który razem ze swoimi studentami przygotował szereg pytań do znanego reżysera, zaliczanego do nurtu kina moralnego niepokoju. Krzysztof Zanussi jest autorem lub współautorem scenariuszy większości swoich filmów. W sumie zrealizował ich ponad trzydzieści. Najbardziej znane to: Barwy ochronne, Spirala, Constans, Cwał oraz Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową. Ostatnim jego dziełem jest film „Eter", który obecnie promuje w kraju i poza jego granicami. Pytali o niego także słupscy wi- Spotkanie z prof. Zanussim prowadził dr Łukasz Androsiuk dzowie, którzy m.in. chcieli usłyszeć autorską interpretację roli wielu luster, które pojawiają się w filmowej scenografii. Mający już przeszło 8o lat twórca, podczas blisko dwugodzinnej rozmowy był bardzo otwarty i szczery, a jednocześnie jednak konsekwentny w sprawach zasadniczych. Nie ukrywał, że nadal uważa, że o gustach się nie dyskutuje, ale je się ma lub nie. - Jeśli się pije sikacze, to nie doceni się dobrego wina - wyjaśniał, dlaczego nie ma sensu mieszanie sztuki wysokiej i ni- skiej . Wprost powiedział także, dlaczego jego zdaniem sztuka niska, zwana eufemistycznie popularną, obecnie zdobywa tak duże uznanie. - Kiedyś diwy operowe zarabiały wielkie pieniądze, a śpiewaczki targowe grosze. Teraz pani Doda z pewnością zarabia więcej od solistek operowych - wyjaśniał. Jego zdaniem, wiele winy ponosi za to reklama, bo reklamuje się to, co jest złe. Podjął też wątek wiary, który często pojawia się w jego filmach. Jak tłumaczył, dla niego najważniejszy jest problem tajemnicy, który towarzyszy wierze. Choć uważa, że członkowie wspólnot religijnych naprawdę mają bardzo różne wyobrażenie Boga, to łą-czyich poczucie tajemnicy. Odczuł to choćby w czasie kontaktów z Japończykami. W czasie spotkania odebrał hołd od prezydent Słupska i przyjął od organizatorów zaproszenie na następne spotkanie. Więcej w piątkowym wydaniu „Głosu Pomorza". Zbigniew Marecki E-zwolnienia teraz będą wystawiane w dwóch krokach ZUS Na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE) udostępniono nowy kreator do wystawiania elektronicznych zwolnień lekarskich. Dostępne są też kolejne funkcje na profilu lekarza. ZUS przygotował ułatwienia, dzięki którym lekarze i asystenci medyczni szybciej wystawią e-ZLA. Aby utworzyć elektro- niczne zwolnienie lekarskie wnowymkreatorze, potrzebne są tylko dwakroki. Po zalogowaniu się do PUE ZUS lekarz bądź asystent medyczny może wybrać starą lub nową wersję. Na PUE ZUS dostępne są też inne nowe funkcje, które ułatwią iprzyspiesząpracę. Lekarz może teraz zarządzać listą placówek medycznych, dla których jego asystentmauprawnieniado wy- stawiania e-ZLA. Na każdym etapie wprowadzania e-zwolnienia ma teżmożliwość zmiany wskazanego wcześniej miejsca udzielania świadczeń zdrowotnych. A jeśli lekarz wpisze nowe miejsce udzielania świadczeń, to automatycznie utworzy się wniosek FZLA (upoważnienie do wystawiania zaświadczeń lek.). Zmiany ZUS wprowadził na podstawie uwag i spostrzeżeń lekarzy, którzy na co dzień wystawiają elektroniczne zwolnienia. Zanim je udostępniono, lekarze przetestowali kreator. Narzędzie otrzymało bardzo dobre oceny. Potrzebę zmian potwierdziły również badania opinii klientów. Zbigniew Marecki Dzisiaj o godzinie 17 w Galerii Ośrodka Teatralnego Rondo w Słupsku bedzie miał miejsce wernisaż wystawy malarstwa Sławomira Góry. Dzieła artysty z Gdańska oglądać będzie można do 25 lutego wmm Na Czytelników czekamy w redakcji jGksu Pomorza w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19 te!. 59 848 8100 Zbigniew Marecki - KALENDARIUM 4 lutego 1789 George Washington został wybrany na pierwszego prezydenta USA. t9tS Rada Regencyjna powołała Radę Stanu Królestwa Polskiego. I92t Ustanowiono Order Odrodzenia Polski, a Order Orła Białego odnowiono jako najwyższe odznaczenie państwowe. 1945 II wojna światowa: w Jałcie rozpoczęła się konferencja przywódców trzech mocarstw alianckich. 1971 Zbankrutowało brytyjskie przedsiębiorstwo Rolls-Royce, co doprowadziło do jego nacjonalizacji. 20G3 W miejsce dotychczasowej Federacyjnej Republiki Jugosławii powstała Serbia i Czarnogóra. 2004 Uruchomiono serwis społecznościowy Facebook. NA TWITTERZE Witold Waszczykowski, PiS Miejmy nadzieję, że w Paryżu doszło do refleksji i uznano, że Polska ma alternatywie możliwości rozwoju. Będąc w Unii rozwijamy współpracę regionalną i zeStanami Zjednoczonymi. I nie ma zgody na kondominium Francji i Rosji nad naszym regonem Maran Kierwiński, PO A. Duda:, Jo kompletna bzdura. Nasza obecność w Unii Europejskiej nie jestzagrożona."Cóż, nie wydaje mi się... Zatem tylko przypomnę kilka wypowiedzi ADudy: „nie będą nam tu wobcych językach..." „wyimaginowana wspólnota", „baju baju dla frajerów". Nie wiedziała) mówi? 1 WALUTY 3.0250] ^ USD 3.8864 (-) EUR 43034 +) CHF 4.0311 +, GBP 5,0844 (-) (+)wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (- /spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Wydarzenia 03 Zarzuty w sprawie zastrzelenia żubra. Dostał je też sołtys, który zwierzę „znalazł Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Lębork, Słupsk W sobotę słupscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, podejrzewanych o zastrzelenie żubra i ucięcie mu głowy. Wczoraj w lęborskiej prokuraturze postawiono im zarzuty. Mężczyzn - 2l-latek z powiatu słupskiego i 29-latek z powiatu lęborskiego - w sobotę zatrzymali słupscy policjanci. Sprawę zastrzelenia żubra i odcięcia mu głowy prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lęborku. Wczoraj trwały w niej intensywne czynności i prokurator postawił mężczyznom zarzuty. Dostali też jako środek zapobiegawczy: dozór policyjny (3 razy w tygodniu muszą się stawiać na komendzie), zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się ze sobą. 2l-latek dostał zarzut zabicia żubra, posiadania nielegalnie broni, kłusownictwa (w 3 ostatnie miesiące skłusował: To prawdopodobnie jedyny żubr, który wtedy był widziany na Pomorzu - nazwany przez miejscowych Pyrkiem. Zastrzelił go 21-latek z powiatu słupskiego i chciał sprzedać głowę 7 saren, 3 dziki, dwie łanie, lisa). Otrzymał też zarzut składania fałszywych zeznań. Tak jak i starszy kompan - ten też zarzut posiadania nielegalnej broni, kłusownictwa i składania fałszywych zeznań. Pomagał też zatrzeć ślady. Nieoficjalnie, dwaj mężczyźni wpadli, bo ich auto zo- stało nagrane w jednej z miejscowości powiatu słupskiego przez świadka. Z bagażnika lała się krew. A na siedzeniu widać było broń i tłumiki. Takiej broni zwykle używają kłusownicy. Potem okazało się, że i numery rejestracyjne były pozamieniane, inne z przodu, inne z tyłu pojazdu. - Samochód ewidentnie w ten sposób był przygotowany do kłusownictwa - komentują myśliwi. Zawiadomieni funkcjonariusze dokonali przeszukania. Odkryli nielegalną broń i zatrzymali mężczyzn. Broń jest badana, czy z niej padły dwa strzały, które zabiły w listopa- dzie w pobliżu wsi Dąbrówno (gm. Potęgowo) żubra. To prawdopodobnie jedyny żubr, który wtedy był widziany na Pomorzu - nazwany przez miejscowych Pyrkiem. Przypomnijmy, 17 listopada policjanci przyjęli zgłoszenie dotyczące zabicia żubra i odcięcia mu głowy. Funkcjonariusze wówczas zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków. Zajmując się tą sprawą, policjanci powołali biegłego z zakresu balistyki i bardzo dokładnie analizowali zebrany materiał dowodowy. Zabitego żubra znaleźli mieszkańcy. Powiadomili policję, która wstępnie ustaliła, że ktoś zastrzelił zwierzę, gdyż znaleziono ślady po dwóch trafieniach. Zatrzymanymi są ci, którzy „odkryli" zabitego żubra i zgłosili to policji. Jak zeznali, głowę odcięli i jak się okazało wozili w samochodzie, bo chcieli sprzedać. Ale pomyśleli, że żubr jest taką rzadkością, że będzie problem. Wrócili więc na miejsce i zgłosili sprawę policji. Nawet starszy z nich wy- powiadał się w „Głosie: - To było w niedzielę między godziną 14 a 15. Wraz z kolegą szukaliśmy poroży jeleni. Początkowo myśleliśmy, że to jakaś hałda. Gdy podeszliśmy bliżej, zorientowaliśmy się, że jest to żubr. Głowa leżała z boku, już odcięta, tak jakby przygotowana do transportu. Dookoła było dużo krwi. Myślę, że mogliśmy kogoś spłoszyć. Natychmiast cofnęliśmy się do znajomej, która jest myśliwym i leśnikiem. Ona powiedziała, żeby sprawę zgłosić na policję, co zresztą natychmiast uczyniliśmy. Dla nas mieszkańców, dla całego Pomorza i Polski, to olbrzymi szok. Można by powiedzieć, że odwiedził każdą miejscowość. Albo zrobił to myśliwy, albo kłusownik, który miał dostęp do broni. Podejrzewam, że mógł to być ktoś miejscowy, ale nie można rzucać bezpodstawnych oskarżeń. Z pewnością nie była to pomyłka. Tego zwierzęcia nie da się pomylić z innym. Słupscy myśliwi zapewniają, że wypłacą 5 tys. zł nagrody osobie, która pomogła w zatrzymaniu sprawców. ©® Silny wiatr połamał drzewa i zatopił statek Słupsk Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapress.pl Konsekwencje silnego wiatru w regionie - połamane drzewa i zatopiony statek. W weekend na całym wybrzeżu wiał silny wiatr, który który w wielu miejscach połamał drzewa. Straż pożarna ze Słupska w ciągu weekendu wyjeżdżała do powalonych drzew dziesięć razy, jednak warto wspomnieć, że nie zawsze to strażacy interweniują, kiedy przewróci się drzewo. Straż pożarna zajmuje się jedynie drzewami, które stwarzają zagrożenie. Oznacza to, że jeśli połamane drzewo znajduje się w środku parku, nie przeszkadza w przejeździe, to jego usunięciem zajmują się inne służby. W Słupsku za usuwanie konarów i drzew odpowiada Zarząd Infrastruktury Miejskiej. W tej chwili zgłoszono usuniecie połamanego drzewa w parku przy ul. Szarych Szeregów, pękniętej wiśni na ul. Wazów oraz usunięcie konarów i gałęzi z chodników. Do najpoważniejszej sytuacji doszło w Rowach, gdzie w niedzielę po południu zato- nął statek turystyczny, który stał zacumowany w porcie. O godz. 12.52 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o tonącym statku, strażacy mieli pomóc w wypompowywaniu wody, aby łódź utrzymała się na powierzchni. Jednak po dotarciu na miejsce funkcjonariusze OSP stwierdzili, że otwór, przez który na pokład dostaje się woda, jest zbyt duży, aby jej wypompowanie było skuteczne. Jako że port w Rowach jest dość płytki, statek zdążył już osiąść na dnie, strażacy postanowili nie interweniować. Jednak o godz. 14.20 pojawiły się doniesienia o wyciekającym oleju napędowym. Po drugim zgłoszeniu na miejsce zostało wysłanych sześć zastępów straży pożarnej, w tym wóz ratownictwa chemicznego. Na miejsce przyjechała też Brzegowa Straż Ratownicza z Ustki. To jej pracownicy rozstawili zaporę i zbierak olejowy. Ratownicy wspierali się też środkami chemicznymi, które pomogły usunąć olej napędowy. Z zatopionego statku wypłynęło około 30 litrów oleju, na szczęście cały wyciek udało się zneutralizować. Koszty akcji poniesie właściciel statku. ©® Na balu w Jezierzycach Gmina Stupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Już po raz piętnasty Stowarzyszenie Dobre Serca zorganizowało Karnawałowy Bal Integracyjny dla dzieci oraz osób niepełnosprawnych i ich opiekunów z terenu całej Gminy Słupsk. Do imprezy doszło dzięki współudziałowi takich instytucji, jak Urząd Gminy Słupsk, Centrum Kultury Gminy Słupsk, Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i wolontariuszy. Wydarzenie imponowało rozmachem, bo uczestniczyło w nim ponad 600 zaproszonych gości. Uroczystą, a przede wszystkim jednak bardzo radosną imprezę, zorganizowano w starannie udekorowanej hali wi-dowiskowo-sportowej w Jezierzycach. Przyświecało jej hasło „Gdzie jest Mikołaj?", a otworzyła ją jej reżyserka - Marta Turkowska. Jak co roku, atrakcji dla wszystkich zaproszonych nie brakowało aż do zakończenia imprezy. Był zdrowy poczęstunek, konkursy, zabawy, upominki dla gości i wiele innych ciekawostek. Radość i entuzjazm udzielił się wielu uczestnikom sobotniego balu w hali widowiskowej w Jezierzycach Imprezie przyświecało hasło: Gdzie jest Mikołaj? Jezierzycką halę wypełniły w sobotnie popołudńie, poza kolorowymi iluminacjami i dekoracjami, przede wszystkim uśmiechy i pozytywna energia. Wśród ponad 100 wolontariuszy było kierownictwo Urzędu Gminy, na czele z wójt Barbarą Dykier, skarbnikiem Małgorzatą Dąbrowską czy sekretarzem Adamem Sędzińskim. Poza tym na imprezie pojawili się gminni radni, dyrektorzy gminnych szkół oraz jednostek organizacyjnych. Bez ich pomocy i wsparcia ze strony członków Stowarzyszenia Dobre Serca bal nie mógłby się odbyć. W organizacjębalu zaangażowani byli także strażacy ochotnicy pod czujnym okiem Komendanta Gminnego ZOSP RP Gminy Słupsk druha Andrzeja Małyszki. Uczestnicy balu wracali do domu bardzo zadowoleni. Dzieci z pewnością będą miały co wspominać w najbliższych dniach. Część z nich z niecierpliwością będzie czekać na kolejny bal, który znowu pewnie zadziwi najmłodszych, a wszystkim da sporo satysfakcji, bo chyba nie ma nic lepszego niż dawanie radości najmłodszym, które zawsze reagują z entuzjazmem. 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 U pacjentów z Gdańska wykluczono koronawirusa Piotr Kallalas piotr.kallalas@polskapress.pl Zdrowie Na całym świecie rośnie liczba zakażeń korona wirusem, a także przypadków śmiertelnych w związku z powikłaniami infekcyjnymi. Z tego względu międzynarodowi przewoźnicy, w tym polski LOT, czasowo wstrzymali połączenia z Chinami, a wiele państw wprowadziło obostrzenia wjazdu. Do Polski zostało ewakuowanych 30 Polaków z chińskiego Wuhan, które stanowi centrum epidemii. W piątek z Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku wyszło dwóch pacjentów, którzy przez kilka dni przebywali na obserwacji. Mężczyźni wrócili z Szanghaju i po wylądowaniu w gdańskim Porcie Lotniczym sygnalizowali objawy infekcji. Szczęśliwie wykluczono jednak obecność chińskiego patogenu. Na terenie Polski obecnie jeszcze nie potwierdzono żadnego przypadku nowego wirusa, ale służby cały czas są postawione w stan gotowości. Pod koniec ubiegłego tygodnia do Polski trafiły wzorce genetyczne chińskiego wirusa - Jesteśmy bezpieczni, mamy wdrożone wszystkie procedury zgodne z zaleceniami. Do takiego stanu byliśmy przygotowani zresztą tydzień przed ogłoszeniem zaleceń przez WHO. Obecnie500osób jest poddawanych nadzorowi służb sanitarnych. System działa sprawnie -uspokajał podczas piątkowej konferencji Jarosław Pinkas, główny inspektor sanitarny. Szpitale specjalistyczne w woj. pomorskim (w Słupsku także) są przygotowane na ewentualność zachorowania W niedzielę do kraju wojskowym samolotem przylecieli Polacy ewakuowani z Wuhan. Obecnie 30 osób przebywa pod obserwacją, asłużby czekają również na wyniki badań diagnostycznych. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego tygodnia do Polski trafiły wzorce genetyczne i w tym momencie laboratorium Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego ma możliwość weryfikacji, czy mamy do czynienia z koronawiru- sem. Wcześniej patogeny były wysyłane między innymi do Niemiec. - Rozpoczęliśmy badanie próbek od osób, u których lekarze podejrzewają zachorowanie. Jesteśmy w stałej współpracy z międzynarodowymi laboratoriami, a także ze Szpitalem Zakaźnym - powiedział Grzegorz Juszczyk dyrektor NIZP-PZH. Docelowo, w najbliższym czasie, także inne polskie labo- ratoria mają mieć możliwość diagnostyki wirusa. Na całym świecie laboratoryjnie potwierdzono już 14 564 pacjentów z koronawirusem, z tego 17 przypadków dotyczyło zakażeń personelu medycznego. W wyniku ostrych powikłań zmarło już przeszło 300 osób, co sprawia, że śmiertelność patogenu ocenia się na około dwa procent. - Objawy zakażenia obejmowały gorączkę, kaszel oraz duszności. Badania RTG klatki piersiowej wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami. Powiększa się również liczba krajów europejskich, w których stwierdzono obecność koronawirusa. Infekcje rozpoznano między innymi w Finlandii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Hiszpanii. Natomiast za naszą zachodnią granicą liczba zakażonych urosła już do 8 przypadków. ©® Nadzieja na dach. Wsparcie przekazane Słupsk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl X Piętnaście tysięcy złotych udało się zebrać podczas niedawnego turnieju piłki nożnej zorganizowanego przez Daniela Libigockiego i Krystiana Klawikowskiego. Pieniądze zasilą konto Fundacji Nadzieja, która zbiera środki na remont przeciekającego dachu. Dwóch młodych ludzi przychodzi z ulicy i pyta, jak mogą pomóc. Krystian Klawikowski, były reprezentant kadry Polski w beach soccerze, i Daniel Libigocki, obaj na co dzień zawodnicy Sparty Sycewice, pokazali nie tylko piłkarską ekstraklasę. Efekt ich rozmów z Fundacją Nadzieja to turniej piłki nożnej, który rozegrano 14-15 grudnia i kilkanaście tysięcy złotych ze zbiórek i licytacji. Wczoraj, podczas cotygodniowej konferencji władz Słupska, odbyło się przekazanie symbolicznego czeku. - To były dwa dni fantastycznej zabawy - wspominała Małgorzata Wolska z Fundacji Nadzieja. - Byłam bardzo wzruszona, kiedy przedostatni mecz został rozegrany przez uczestników z naszymi podopiecznymi. Udało się uzbierać bardzo ładną kwotę, za co wszystkim bardzo dziękuję. - Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu - mówił z kolei Daniel Libigocki. - Turniej miał być dla dziesięciu drużyn, a zgłosiło się dwadzieścia. Udział wzięło ponad 200 zawodników. Przy okazji były też licytacje, między innymi koszulki naszego reprezentanta Kamila Glika w półfinałów Ligi Mistrzów czy koszulki Krzysztofa Piątka z AC Milan. Podsumowując, z samych wpisowych udało się nam zebrać cztery tysiące. Z licytacji koszulek i innych fantów siedem tysięcy. Do tego doliczyć trzeba też puszki. W sumie uzbieraliśmy 15 tysięcy. Pieniądze zostaną wydane na remont przeciekającego dachu. Jego koszt to 142 tysiące zł. Fundacja napisała już projekt do marszałka województwa pomorskiego, skąd może pozyskać 50 proc. dofinansowania. - Mamy nadzieję, że nasz wniosek zostanie uwzględniony - przyznaje Małgorzata Wolska. - Drugie tyle musi uzbierać na wkład własny. Daniel Libigocki (z prawej) przekazał na wczorajszej konferencji w ratuszu symboliczny czek na 15 tys. zł Fundacji Nadzieja Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 31 stycznia 2020 roku zmarł w wieku 96 lat kochany Tatuś, Dziadek, Pradziadek Śtp Wacław Bieńko Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się 6 lutego o godz. 13.00 wystawieniem trumny w kościele w Dębnicy Kaszubskiej. Msza żałobna o godz. 14.00, po mszy nastąpi wyprowadzenie do miejsca spoczynku. _Pogrążona w smutku Rodzina_ Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 1 lutego 2020 roku odszedł nagle nasz kochany Tata, Dziadek, Partner ś+p Jerzy Rakowicz Pogrzeb odbędzie się 6 lutego 2020 roku na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie o godz. 12.10, wyprowadzenie o godz. 12.40. Msza św. o godz. 7.30 w kościele NSJ. Pogrążona w smutku Rodzina Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 1 lutego 2020 r. odszedł w wieku 69 lat Śtp Robert Markowski Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 5 lutego 2020 r. w kaplicy na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 12.10, wyprowadzenie o godz. 12.40. Pogrążona w smutku Rodzina Wyrazy szczerego współczucia Pani Joannie Jakubowskiej z powodu śmierci Męża składają dyrekcja i pracownicy SPMZOZ w Słupsku Pani Bożennie Kozniewski wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Mamy składają Wójt oraz pracownicy Urzędu Gminy Ustka Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci byłego długoletniego pracownika Spółki Henryka Truskolawskiego Wyrazy serdecznego współczucia - Rodzinie składają Zarząd i pracownicy „Wodociągów Słupsk"Sp. z 0.0. Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 05 Osobowość Roku 2019 - liderzy w regionie słupskim Trwa głosowanie w plebiscycie OSOBOWOŚĆ ROKU 2019. Laureaci zostaną wybrani osobno w każdym z powiatów naszego województwa. Listy nominowanych osób oraz aktualne wyniki głosowania można znaleźć na naszej stronie internetowej www.gp24.pl/osobowosc. Głosowanie w pierwszym etapie potrwa do 11 lutego Osobowość Roku 2019. Już za tydzień finał etapu powiatowego! Poznajcie liderów naszego plebiscytu Osobowość Roku 2019 w To oni zdobyli dotychczas najwięcej waszych głosów. z regionu słupskiego. ita&WMSfrt. Ewelina Żuberek ewelina.zubetek@polskapress.pl Jeszcze przez tydzień trwać będzie głosowanie w pierwszym etapie płabiscytu Osobowość Roku 2019. Odbywa się ono wpięciu kategoriach: Kultura. Działalność społeczna i charytatywna. Biznes, Polityka Samorządność i społeczność lokalna oraz Nauka. W ubie^ym tygodniu prezentowaliśmy liderów w kategorii Działalność Społeczna i Charytatywna, dziś poznajcie tych, którzy prowadzą w kategorii Biznes. Dziś prezentujemy kandydatów, którzy w regionie słupskim uzyskali do tej pory największą liczbę głosów w kategorii Biznes (dane z poniedziałku, 3 lutego z godziny 16.30). To kategoria, w której nominowano osoby, które odnoszą biznesowe sukcesy lub tworzą przyjazne warunki do rozwoju przedsiębiorczości i wspierają młodych przedsiębiorców na początku ich biznesowej drogi. Liderzy kategorii Biznes W Słupsku w kategorii BIZNES liderem jest Robert Stole, właściciel Zakładu Optycznego Stole s.c w Słupsku. Do plebiscytu Osobowość Roku został mianowany za wspieranie lokalnych drużyn sportowych, m.in. Gryfa Słupsk (juniorów i pierwszą drużynę) oraz koszykarzy Czarnych. - Dziękuję za docenienie mojego wkładu w rozwój lokalnego sportu. To poniekąd zasługa mojego syna, bo ciągnął mnie na mecze. A trochę też wujka, bo był trenerem bokserów i ze mnie też chciał zrobić zawodnika. Wspomagamy również Nowy Teatr w Słupsku, a także włączyliśmy się w akcję „Pomaganie przez badanie", to unikatowy w skali ogólnopolskiej dobroczynny program profilaktyki wad wzroku wśród dzieci i młodzieży znajdujących się w trudnej sytuacji - mówi Robert Stole. Zakład pana Roberta jest obecny na słupskim rynku już od prawie 30 lat i na stałe wrósł w pejzaż miasta. Firma jest znana nie tylko z usług wysokiej jakości, ale także z fachowego doradztwa. - Pamiętajmy, że oprawki okularów muszą dobrze leżeć i nie uwierać. Zatem oba noski muszą obejmować cały nos, a zauszniki nie mogą uciskać głowy, ani uszu. Polecam plastikowe soczewki, są lżejsze i bezpieczniejsze - radzi Robert Stole. Na drugim miejscu w Słupsku jest Mariusz Radziwiłowicz, właściciel serwisu oponiarskiego Oponex Euromaster Radziwiłłowicz, który został mianowany do plebiscytu za całokształt pracy na rzecz słupskiego biznesu. Także i ta firma wpisała się w mapę słupskich zakładów usługowych inie jest obca wielu użytkowników samochodów. Oponex istnieje bowiem od 1992 roku i od tego czasu obsłużył już kilkadziesiąt tysięcy pojazdów. Dziesięć lat temu firma dołączyła do Euromaster - europejskiej, wiodącej na rynku sieci warsztatów szybkiej obsługi wyspecjalizowanej w kompleksowym serwisie Robert Stole, właściciel Zakładu Optycznego, działacz i animator sportu w Słupsku. Wyślij SMS GKB.16 na nr 72355 opon oraz lekkiej mechanice. Zakład przeszedł szereg audytów zewnętrznych przeprowadzonych przez niezależną firmę audytorską SGS. Serwis otrzymał również Certyfikat Zgodności ERM, potwierdzający zgodność ze standardami Euromaster oraz Certyfikat Jakości Michelin. Damian Wołczuk, programista, twórca Agencji Reklamowa 2bee.pl, jest na trzecim miejscu. Został nominowany za pomoc wielu firmom z różnych dziedzin (turystyka, rekreacja, kulinaria, ftmdacje społeczne) w osiągnięciu sukcesu branżowego i rozwoju firmy. Damian Wołczuk to przedstawiciel młodszej generacji biznesu (rocznik 1993), który jednak już zdążył zdobyć zaufanie wielu partnerów, m.in. w branży turystycznej. Angażuje się również w działalność edukacyjną (prowadzi zajęcia z programowania dla dzieci i młodzieży) oraz charytatywną. M.in. opracowuje stronę internetową fundacji Bank Mleka Matek Karmiących. A do tego cały czas podnosi swoje kwalifikacje zawodowe. Aktualnie studiuje programowanie maszyn przemysłowych. W powiecie słupskim w kategorii BIZNES liderami są Iwona i Tomasz Tołoczko - właściciele firmy „Tołłoczko" z Kruszyny. Zostali nominowani m.in. za zajęcie I miejsca w kategorii firma w województwie pomorskim w konkursie Agroliga i zdobycie tytułu Mistrza Województwa Pomorskiego. Firma „Tołłoczko" to rodzinne przedsiębiorstwo założone przez Iwonę i Tomasza Tołoczko w 1993 roku w Kruszynie w gminie Kobylnica. Firma jest przykładem tradycyjnego rodzinnego rzemiosła - wędliniarskiej manufaktury. Zajmuje się produkcją i sprze- dążą naturalnych wyrobów wędliniarskich oraz mięsa wołowego, wieprzowego, cielęcego, baraniego, dziczyzny. Sprzedaż wyrobów odbywa się we własnych sklepach firmowych. W swojej działalności firma kieruje się dewizą, aby produkowana żywność była nie tylko smaczn, ale również zdrowa. - Myślę, że udało nam się zdobyć zaufanie klientów. W biznesie to jedna z podstaw drogi do sukcesu. Ważna jest też uczciwość, bo zła opinia rozchodzi się szybciej niż ta dobra. Liczą się także bezpośrednie relacje. Dla nas ważny jest każdy klient - podkreśla Iwona Tołoczko. Robert Markowski, który zajmuje drugie miejsce w powiecie słupskim, to prawnik, mediator, właściciel SALVE Kancelaria Prawnicza - Media- tor Sądowy w Kępicach. Został mianowany do plebiscytu za odważną i bezkompromisową walkę o godność człowieka, za indywidualne podejście do problemu oraz szeroko rozumianą pomoc prawną pokrzywdzonym. Robert Markowski posiada wieloletnie doświadczenie w działalności prawniczej. Jego zdaniem największą wartością dla jego kancelarii jest zaufanie klientów. A jakiem są ich oceny. Najczęściej pojawia się jedno, wymowne stwierdzenie: profesjonalizm i zaangażowanie. W powiecie bytowskim w kategorii BIZNES liderem jest Leszek Gierszewski, właściciel bytowskiego Druteksu. Firma istnieje od 1985 roku. Początkowo produkowała siatki ogrodzeniowe, a od 1987 roku druty i wyroby z drutu, stąd wzięła się nazwa. W1994 roku Drutex uruchomił pierwszą linię do produkcji stolarki okiennej z PVC. W1999 roku rozpoczęła się produkcja okien a aluminium, a w 2002 roku z drewna. Obecnie Drutex jest jednym z największych producentów stolarki otworowej z PVC w Europie. Leszek Gierszewski chętnie sponsoruje sportowców, pomaga potrzebującym. Po nawałnicy na Kaszubach w 2017 roku Drugie miejsce w pow. bytowskim zajmuje Maria Mackus, dyrektor Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Miastku. Została nominowana za profesjonalizm, odpowiedzialność i rzetelność zarówno w prowadzeniu firmy jak i w opiece nad pacjentem. Trzecia na podium jest Aneta Onichowska, prezes PSS Społem w Miastku. Dobrze kierowana przez nią firma ma m.in. sieć sklepów Gama oraz własną piekarnię. PSS Społem w Miastku jest laureatem konkursu „Herosi innowacyjności". Firma angażuje się w działalność społeczną, sponsorską. (mag, ang, zida, wf) Mariusz Radziwiłłowicz, Euromaster OPONEX RADZIWIŁŁOWICZ. Wyślij SMS GKB.114 na nr 72355 Damian Wołczuk. Agencja reklamowa 2bee.pl, programista. Wyślij SMS GKB.146 na numer 72355 Iwona i Tomasz Tołoczko, właściciele firmy TOŁŁOCZKO. Kruszyna. SMS GKB.79 na numer 72355 Robert Markowski, mediator, SALVE Kancelaria Prawnicza. Wyślij SMS GKB.116 na numer 72355 Leszek Gierszewski, właściciel Drutex S.A., Bytów. Wyślij SMS GKB.22 na numer 72355 Aneta Onichowska, prezes PSS Społem w Miastku. Żeby zagłosować, wyślij SMS GKB.19 na numer 72355 06 Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Polacy ewakuowani z Chin na obserwacji we Wrocławiu Mfrorfcm Celina Marchewka celina.marchewka@polskapress.pl Czterech lekarzy i 11 pielęgniarek na specjalnym, zamkniętym oddziale szpitala wojskowego we Wrocławiu opiekuje się 30 pacjentami ewakuowanymi z chińskiego miasta Wuhan - epicentrum koronawirusa. W niedzielę wieczorem dwa wojskowe samoloty przetransportowały zagrożone wirusem osoby do Wrocławia. Jak twierdzi minister zdrowia Łukasz Szumowski, wszyscy sprowadzani do Polski pacjenci nie mają żadnych objawów wirusa. Mimo to szpital wojskowy we Wrocławiu wprowadził całkowity zakaz odwiedzin. Na wrocławskim lotnisku w niedzielę przed godz. 22 wylądowały dwa wojskowe samoloty Casa z 30 Polakami ewakuowanymi z Wuhan. Prosto z lotniska w policyjnej eskorcie trafili do szpitala wojskowego przy ul. Weigla. Przywieziono ich wojskowym autobusem. Zostaną kilka dni. Przejdą tutaj wszystkie niezbędne badania na ewentualną obecność koronawirusa. W poniedziałek rano od ewakuowanych z Chin pacjentów pobrane zostały próbki do badań. Wysłano je do Warszawy. Wyniki poznamy w ciągu 24-48 godzin. - Pacjenci ci nie zgłaszają jednak żadnych objawów. Są to osoby zdrowe - dodaje dr Artur Lipczyński, specjalista chorób zakaźnych, który nadzoruje badanie pacjentów z Chin. - Pacjenci będą u nas poddani kwarantannie. Na oddział, w którym się znajdują, nie mają wstępu żadne inne osoby, a nasz personel będzie tam pracował w specjalnych strojach -mówi komendant wrocławskiego szpitala wojskowego, płk dr Wojciech Tański. Wśród 30 pacjentów z Chin jest ośmioro dzieci. - Przyjechały do nas całe rodziny, m.in. małżeństwo z pięciorgiem dzieci - dodaje Tański. Do opieki nad ewakuowanymi z Wuhan paq'entami oddelegowanych zostało 4 lekarzy i 11 pielęgniarek. Obserwacja pacjentów będzie się odbywała za ich zgodą. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się opuścić placówkę na własną prośbę, wówczas decyzję o tym podejmie inspektor sanitarny po przeanalizowaniu stanu zdrowia konkretnej osoby. Polacy z Chin będą przebywali w salach, które ostatnio nie były wykorzystywane przez szpital. - W całe przedsięwzięcie zaangażowanych jest kilkudziesięciu specjalistów z kilkunastu jednostek wojskowych m.in. z Chin na razie nie choroby. W najbliższym czasie poznamy wyniki ^ ai-fc JLmmt testów z zespołu zabezpieczenia medycznego z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie oraz nadzoru epidemiologicznego Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej we Wrocławiu - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Obrony Narodowej. Polacy byli w grupie 250 Europejczyków ewakuowanych z Chin do Francji. Samolot z ewakuowanymi osobami wylądował najpierw w Marsylii we Francji. Stąd dwa polskie wojskowe samoloty zabrały Polaków do kraju. W Państwie Środka pozostało jeszcze kilkoro Polaków. Są to najczęściej osoby, które chciały pozostać ze swoimi chińskimi małżonkami. ©® Polacy wywiezieni z Chin są poddani kwarantannie w szpitalu we Wrocławiu. Pobrano od nich próbki do badań Macron w Warszawie. Nowy etap w relacjach z Francją Kacper Rogacin Twitter: @krogacin Wumzttuti (5 49P|« IsJr Po prawie trzech latach prezydentury Emmanuel Macron odwiedził w końcu Polskę. Podpisanie umowy o partnerstwie strategicznym to wyraźna zmiana w stosunkach pol-sko-francuskich. które za rządów PiS-u były chłodne. Siedem lat minęło od ostatniej wizyty francuskiego prezydenta w Polsce. Gdy w maju 2017 roku władzę we Francji obejmował Emmanuel Macron, jego wizyta w Warszawie nie była oczywistą sprawą. Macron od początku kadencji otwarcie krytykował rząd Prawa i Sprawiedliwości. -Polski rządnarusza europejskie wartości - twierdził prezydent Francji. W dodatku Macron wprost mówił o konieczności dogadania się Europy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Przez swoich politycznych przeciwników Macron jest wprost nazywany prorosyjskim prezyden-tem. Ale wygląda na to, że po brexicie francuski prezydent zamierza skorygować swoją politykę, czego efektem jest wizyta w Polsce. - Wierzę, że ta wizyta stanowi przełom w relacjach polsko-francuskich. Dzisiaj podpisali- Macron przez ostatnie trzy lata krytykował rządy PiS. Wizyta w Warszawie ma być przełomem w stosunkach z Polską OPRAWC«:ADNOSa MACRON KRYTYCZNIE 0 REFORMIE SĄDÓW - W rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą wyraziłem zaniepokojenie związane z wprowadzanymi obecnie reformami wymiaru sprawiedliwości. Chciałbym, by w najbliższych tygodniach wzmógł się dialog z Komisją Europejską. Wiem bowiem, że w Polsce - co pokazuje jej historia -głęboko zakorzenione są wartości wolności i sprawiedliwości -powiedział Emmanuel Macron po spotkaniu z Andrzejem Dudą. śmy bardzo obszerny dokument, który reguluje współpracę militarną, gospodarczą, społeczną, przemysłową, naukową między PolskąaFrancją-powiedziałpre-zydent Andrzej Duda podczas wystąpienia dla mediów, już po rozmowach plenarnych. - Kilka dni temu miał miejsce brexiti to jest zupełnie nowa sytuacja w Unii Europejskiej. Ale w tej Unii dzisiaj Francja z całą pewnością stanowi potęgę naskalęeuropejskąirola Francji w UE, po dokonaniu się brexitu, zdecydowanie wzrasta - dodał. - Z dużym zadowoleniem przybyłem do Polski. W mojej delegacji jest obecnych czterech ministrów, co pokazuje, jak duże jest nasze zaangażowanie w program współpracy z Polską - mówił z kolei Emmanuel Macron. - Otwiera się nowa epoka po brexicie, musimy scalić nasze przymierze, byśmy mogli funkcjonować w niepewnym świecie. Deklaracje, które właśnie zostały podpisaneprzez ministrów, są bardzo istotne. Wyznaczają kierunek współpracy w zakresie bezpieczeństwa gospodarczego, cyberbezpieczeństwa, bezpieczeństwa klimatu i gospodarki. Francja jest czwartym co do wielkości inwestorem w Polsce. Jestem jednak przekonany, że możemy zrobić jeszcze więcej, możemy rozwinąć naszą współpracę w zakresie przedsiębiorczości-dodał. Macron zapewnił, że sojusz NATO pozostaje podstawą bezpieczeństwa państw europejskich, ale zmaga się on obecnie z wieloma problemami, które muszą zostać rozwiązane. - Francja jest zaangażowanym partnerem w ramach NATO, nasi żołnierze są obecni na Litwie i w Estonii. Ale jestem przekonany, że aby zachować wiarygodność, NATO musi określić jasne cele strategiczne. Poza tym, żeby NATO zwiększyło swoją skuteczność, musi zwiększyć obecność Europy w działaniach ochronnych - stwierdził. - Chciałbym zaproponować, aby w najbliższych miesiącach odbył sięszczyt Trójkąta Weimarskiego, w którym weźmie udział kanclerz Niemiec Angela Merkel - powiedział Macron, który spotkał się też z premierem Mateuszem Morawieckim oraz marszałkami Sejmu i Senatu. ©® Wnuk byłego prezydenta pójdzie do więzienia na prawie 3 lata GOtmsk Jacek Wierciński jacek.wiercinski@polskapress.pl Na 2 lata i 8 miesięcy więzienia skazał sąd prawomocnym wyrokiem 22-letniego wnuka b. prezydenta RP, Dominika W. Wyrok dotyczy prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i awantury z policjantami. Obrona przekonywała, że sprawę niesłusznie potraktowano jako sprowadzenie zagrożenia katastrofą i chciała łagodniejszego wyroku niż orzeczone wpierwszej instancji niemal 3 lata więzienia, oskarżenie domagało się 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. - Trzeba wskazać, że oskarżony był wcześniej karany, karany również po tym czynie -wyjaśniał w ustnym uzasadnie- niu wyroku sędzia Marek Skwarcow, przewodniczący trzyosobowego składu orzekającego. Sąd utrzymał w zasadniczej części orzeczenie I instancji oznaczające 2 lata i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów przez 6 lat i zapłatę 8 tysięcy złotych przez 22-letniego Dominika W. Dodatkowo, uznał, że skazany ma zapłacić nawiązkę 2 tys. zł. W trakcie incydentu z lutego 2018 roku, 22-letni dziś mężczyzna był pod wpływem ponad 2 promili alkoholu. Najpierw nietrzeźwy kierował samochodem, a później miał być agresywny w stosunku do zatrzymujących go policjantów -również po założeniu kajdanek - i wyzywać funkcjonariuszy, używając wulgaryzmów oraz odgrażając się, że „dziadek za- łatwi" mu adwokatów, którzy sprawią, że wylecą ze służby. W apelacji oskarżenie argumentowało, że zastosowana nieprawomocnie kara była m.in. „rażąco niewspółmierna" w stosunku do czynów Dominika W. i sąd nakazać powinien mężczyźnie również zapłatę nawiązki. Tymczasem obrońca przekonywał, że - wbrew twierdzeniom oskarżenia - jego klient nie dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej interweniujących policjantów. Proponował, żeby kara orzeczona była z warunkowym zawieszeniem wykonania. To niejedyny zatarg z prawem Dominika W. Na środę Sąd Okręgowy w Gdańsku wyznaczył termin ogłoszenia prawomocnego wyroku w sprawie awantury mężczyzny z byłą partnerką, której w trakcie kłótni nożem miał on skaleczyć nogę w sierpniu 2016 roku. Oskarżenie przekonuje, że 22-latek dopuszczał się również znęcania nad kobietą i domaga się 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Jednak Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe śledczym przekonać udało się tylko częściowo i w I instancji skazał on W. na 3 miesiące więzienia i prace społeczne. Dominik W. usłyszał już wcześniej dwa prawomocne wyroki prac społecznych za awanturę z 31 października 2015 roku. Nad ranem w centrum Gdańska, miał się on wówczas pokłócić i poszarpać z byłą partnerką swojego brata -Bartłomieja. Drugie orzeczenie dotyczyło tej samej sytuacji i agresji, z jaką spotkała się interwencja koleżanek dziewczyny. Tymczasem sam Bartłomiej W. jest oskarżony w procesie dotyczącym rozboju na obywatelach Szwecji, do którego miało dojść 21 maja 2018 roku. ©® LAMA Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Artykuł reklamowy 07 009537520 jut w P< :# - fisc l ludr it ąć r lowtt 16 kg w mit*tqe?l Dołącz do ogólnopolskiej kompanii ^Schudnę w 2020 roku* X i sprawdź, czy przysługuj© Ci refundacjo od producenta Brak czasu na śniadanie, jedzenie w biegu, zajadanie stresu - brzmi znajomo? To tylko kilka czynników, które codziennie negatywnie wpływają na Twoje ciało i sylwetkę. Pionierski wynalazek może pomóc spalić zmagazynowaną tkankę tłuszczową i obniżyć chęć podjadania oraz unormować Twoje BMI. Wyobraź sobie, że już za kilka tygodni spojrzysz w lustro i zobaczysz w nim swoje wymarzone odbicie. Pozbędziesz się podwójnego podbródka, fałdek z brzucha i z bioder oraz wysmuklisz swoje nogi. Tysiące osób w całej Europie potwierdzają, że już po 12 h od zastosowania plastra zaczęły odczuwac jego pierwsze działanie. j 00 i chucNtsii I pfitt dobfl Zastanawiasz się, kiedy najlepiej i najwygodniej będzie Ci przejść na dietę? Martwisz się, że przez odchudzanie Twoje życie towarzyskie ucierpi? A może nie wyobrażasz sobie długich wieczorów bez ulubionych potraw? Stosując rewolucyjne plastry nie musisz myśleć o tym, co i kiedy jesz, wystarczy przykleić jeden w konkretne miejsce, które chcesz odchudzić i podziwiać efekty! Jak to możliwe? Na to pytanie odpowiada Rafał Kowalczyk, ekspert ds. dietetyki: j Numtr i wi#iu I §p#ejo!iifów Wypala nawet do 4,6 kg tłuszczu tygodniowo Przyspieszenie przemiany materii od 1. zastosowania 1 Stoń itf i m&m Okazuje się, że fenomenalna skuteczność to zasługa wyjątkowego składu bazującego na składnikach aktywnych, które nawet 3-krotnie mogą przyspieszyć metabolizm kwasów tłuszczowych i węglowodanów! Dzięki szybszemu metabolizmowi, tłuszcz jest na bieżąco zamieniany na energię i nie odkłada się na brzuchu, udach czy pośladkach. Rewolucyjny specyfik jest w stanie dotrzeć bezpośrednio do warstwy tłuszczowej, oddziałując na nią przez całą dobę. Co więcej, metodę możesz bezpiecznie przeprowadzić w domu, nikt nie musi wiedzieć, że aktualnie rozprawiasz się z dodatkowymi kilogramami. W domu, w restauracji, czy podczas spotkań z bliskimi będziesz jeść to, co zazwyczaj, a w tym samym czasie plaster będzie „spalał" Twój tłuszcz! Unikalna konstrukcja plastrów nie przeszkadza w wykonywaniu codziennych czynności, możesz je nosić nawet podczas kąpieli. Od jakiegoś czasu świat nauki stara się uporać z problemem nadwagi w krajach rozwiniętych. Odpowiedzią na ten problem jest nowatorska metoda. Najnowsze badania udowadniają, że innowacyjne plastry są w stanie uruchomić proces spalania tłuszczu, 2-krotnie przyspieszając przemianę materii oraz pomagają w redukcji poziom cholesterolu i cukru we krwi. Ponadto podczas stosowania nie trzeba zmieniać swoich nawyków żywieniowych. Właśnie dlatego mamy do czynienia z metodą, która może zażegnać problem dodatkowych kilogramów bez względu na wiek użytkownika i rodzaj otyłości. | Płatki I bnueh mmi w ? dni'? Dzięki długiej współpracy ekspertów z zakresu odchudzania i dietetyki udało się stworzyć specyfik, który ma Ci zapewnić lepszy i trwalszy efekt od katorżniczej diety. Nowatorski plaster już po 1. zastosowaniu rozpocznie wymuszanie w Twoim ciele szybsze oddziaływanie na tłuszcz i zmniejszy Twój apetyt - w szczególności na słodkie przekąski. Ponadto, w przeciwieństwie do eksperymentalnych diet, nowa metoda jest w stanie uchronić Cię przed efektem JOJO. Używając rewolucyjnego produktu zyskasz piękne i zdrowe ciało, jak również spore oszczędności! Przyłącz się do ogólnopolskiej akcji „Schudnę w 2020 roku" i zdobądź refundację od producenta. Im szybciej zaczniesz stosować ten produkt, tym prędzej zdobędziesz swoje wymarzone ciało, a krzywe i drwiące spojrzenia ustąpią podziwowi. skut Jtoka ino&ś? Pomyśl o tym, że już za kilka tygodni będziesz kupować ubrania w 2-krotnie mniejszym rozmiarze, a Twoja tusza nie będzie dłużej obiektem drwin i żartów. Teraz to Ty będziesz błyszczeć w towarzystwie, a zachwyceni ludzie będą pytać, jak udało Ci się tak dużo schudnąć i co robisz, aby Wstrzymanie gromadzenie wody w organizmie Likwidacja cellulitu i rozstępów utrzymać wymarzoną wagę. Innowacyjne plastry mogą zredukować tłuszcz zarówno w dzień, jak i w nocy, a dzięki swej formule nie obciąża wątroby. Ponadto to Ty zdecydujesz, które partie ciała chcesz „wyrzeźbić" w pierwszej kolejności. Marzysz o szczupłych ramionach i brzuchu? Nic trudnego! Wystarczy, że przykleisz w tym miejscu plaster, a genialna receptura zrobi całą pracę za Ciebie. Według ekspertów nowatorski produkt może sprawić, że Twoja tkanka tłuszczowa zmniejszy się nawet do 37% w ciągu pierwszych 10 dni stosowania. i Octeyekęf siei upłą I 'tyiwtikf #f#kiy Z nową formułą coraz więcej ludzi spełnia marzenia o idealnej figurze. W Polsce produkt dostępny jest wyłącznie w sprzedaży telefonicznej. Zadzwoń, a na wszystkie Twoje pytania odpowie wykwalifikowany konsultant. Nie zwlekaj, dla pierwszych 100 osób przygotowano dużą niespodziankę! „Z rozmiaru 44 zeszłam do 38" Od lat zmagałam się z nadwagą. Próbowałam różnych diet, ale tylko gorzej się czułam i co schudłam, to kilka ty-| godni później przybrałam 2 razy tyle. Do akcji przyłączyłyśmy się razem z koleżanką i obie chudłyśmy podobnie, nawet 4 kg w ciągu 7 dni. To jest niesamowite! Nie mogę się doczekać, aż będę mogła nosić piękne sukienki, które wreszcie nie wyglądają jak worki. Halina, 56 lat, Rzeszów „Jest mnie 27 kg mniej" Przez nadwagę miałem r problemy z poruszaniem się, nie mogłem chodzić na spacery ani na zakupy, bałem się ludzkich spojrzeń. Stosuję plastry od ponad 8 tygodni i wciąż chudnę, moim celem jest 40 kg. Witaj, nowe życie! Radek, 43 lata, Płock „5,3 kg w 10 dni!" Plastry przyniosła mi t "■ kil wnuczka. Nie wierzy-mm łam, że wystarczy tylko raz dziennie przykleić plaster i to wszystko. Uwierzyłam, kiedy po tygodniu stanęłam na wadze i zobaczyłam efekt. Teraz czuję się młoda i pełna energii. Dziękuję. Ania, 64 lata, Bielsko-Biała yt ko w tym tygodniu akcjo ZGUB ZBĘDNE KILOGRAMY W MNIEJ NIŻ 30 DNI Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 12.02.2020 r. otrzyma 100% REFUNDACjl PRODUCENTA *W 63 218 89 34 pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 08 Kraj-świat Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Po brexicie premier Boris Johnson idzie na noże z UE lAMUfytt Kazimierz Sikorski kazimierz.sikor5ki@polskapress.pl Wielka Brytania musi uzgodnić z Unią Europejską zasady wzajemnych stosunków po brexicie. Dla wzmocnienia pozycji negocjacyjnej z Brukselą premier Johnson stawia już Unii warunki. Niemal zaraz po wyjściu kraju z Unii Europejskiej, brytyjski premier Boris Johnson rusza do ataku i zapewnia, iż nie ma mowy, by Wielka Brytania dostosowała się do przepisów UE. Londyn i Bruksela mają do końca roku załatwić umowę handlową, do tego czasu obowiązuje okres przejściowy. Obie strony zapewniają, że chcą to zrobić, ale na różnych warunkach. Rozmowy handlowe rozpoczną się w marcu. Po krytyce Theresy May w podejściu do negocjacji ws. rozwodu z UE, Johnson uderza ostrym tonem, mówiąc, że Wielka Brytania nie będzie przestrzegać zasad i przepisów wspólnoty. Zdaniem Johnsona, jeśli UE nie zgodzi się na umowę handlową pozwalającą na handel bezcłowy ibezkontyngentowy, podobnie jak to obowiązuje między Unią a Kanadą, Wielka Brytania będzie dążyć do luźniejszego porozumienia, takiego jaki ma Australia. - Nie ma potrzeby, aby umowa o wolnym handlu obej- mowała akceptację unijnych przepisów dotyczących konkurencji, subwencji, ochrony socjalnej, środowiska naturalnego lub czegoś podobnego, podobnie jak Unia powinna być zobowiązana do zaakceptowania brytyjskich przepisów - zapowiada Johnson. Obiecując utrzymanie „najwyższych standardów", Johnson sugeruje, że UE zaoferowała umowę o wolnym handlu na wzór umowy z Kanadą. - Dokonaliśmy wyboru: chcemy umowy o wolnym handlu, podobnej do tej ^Kanadą, ale gdy nam się to nie uda, nasza wymiana handlowa będzie musiała opierać się na istniejącej umowie o wystąpieniu z UE. Zdaniem BBC, tymi mocnymi stwierdzeniami Johnson chce wzmocnić stanowisko Londynu przed rozmowami handlowymi z Brukselą. Z kolei szef brytyjskiej dyplomacji Dominie Raab dodaje, że zgoda na ścisłe dostosowanie się do przepisów UE podważyłaby sam sens brexitu. Bruksela chciałaby, aby Londyn przestrzegał zasad ws. norm i subsydiów państwowych, w tym akceptował jurysdykcję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sporach dotyczących handlu. Negocjacje z Unią zaczną się w marcu. Gdyby jednak nie udało się osiągnąć porozumienia, Londyn mógłby wystąpić o przedłużenie okresu przejściowego. ©® Chiny za późno podjęły walkę z koronawirusem z Wuhan Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl Pekin Chińskie władze przyznają, że walka z koronawirusem zaczęła sięzbyt późno. Pierwszy sygnały epidemii zlekceważono i ukrywano. Analiza pierwszych dni -na podstawie oficjalnych oświadczeń, wpisów na kontach chińskich lekarzy, danych naukowych i wywiadów z urzędnikami służby zdrowia oraz ekspertami od chorób zakaźnych - ujawnia błędy popełnione przez chińskich urzędników. Biurokratyczna kultura, stawiająca na pierwszym miejscu stabilność polityczną, pozwoliła się koronawirusowi rozprzestrzeniać. Lekarze, którzy chcieli uruchomić alarm o pojawieniu się groźnego wirusa, zostali powstrzymani przez policję, a główne media państwowe pomijały przez jakiś czas informacje o epidemii. - System zdrowia publicznego w Chinach zmodernizował się, ale system polityczny się nie zmienił - mówi Jude Blanchette, szefowa chińskich studiów w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie. - Jeśli już, to nastąpił regres. NOWY NUMER NASZA HISTORIA Polska" wojna w Turcji W wojnie Rosji z Turcjq wielkq rolę odegrali Polacy Pytaj w kioskach i salonach prasowych Chińskie służby bezpieczeństwa powstrzymywały lekarzy, którzy alarmowali o możliwości epidemii koronawirusa W połowie grudnia u wielu pacjentów w Wuhan zaobserwowano gorączkę, problemy z oddychaniem, kaszel. Przypominało to wirusowe zapalenie płuc. Lekarze nie byli w stanie wskazać przyczyny zachorowań. Pogłoski o tajemniczym wirusie zaczęły krążyć w mediach społecznościowych, szczególnie wśród lekarzy. Jest jasne, że chińscy urzędnicy wiedzieli, że coś jest nie tak. Informacje opublikowane w wielu chińskich serwisach przez anonimowego technika laboratoryjnego z Wuhan nie pozostawiają wątpliwości. Rankiem 26 grudnia próbki, które oglądał, zawierały nowy koronawirus z 87-procento-wym podobieństwem do SARS lub ostrego zespołu oddechowego. Do wieczora 30 grudnia zaczęły się pojawiać kolejne niepokojące informacje. Li Wenliang, okulista z Wuhan Central Hospital, powiedział studentom prywatnej uczelni medycznej, że siedem osób zapadło na coś, co według niego przypominało SARS, a jeden pacjent został poddany kwarantannie w jego szpitalu. Tego samego dnia komisja zdrowia Wuhan wysłała zawiadomienie do wszystkich szpitali o istnieniu „zapalenia płuc z nieznanej przyczyny" - ale pominęła wzmianki o SARS lub koronawirusie - i nakazała wszystkim oddziałom zbieranie informacji o przypadkach zachorowań i zgłaszanie ich Pekinowi. Pierwsze oficjalne doniesienia o tajemniczej epidemii w Wuhan pojawiły się 30 grudnia, kiedy władze potwierdziły, że badają 27 przypadków wirusowego zapalenia płuc. Urzędnicy z Wuhan powiązali epidemię z targiem owoców morza Huanan i szybko go zamknęli. Skoncentrowano się na osobach z zapaleniem płuc. Dopiero później uznano, że wiele osób mogło zostać zarażonych wirusem, ale ponieważ mieli ła-godniejsze objawy, zostali zwolnieni ze szpitali, co pozwoliło na rozwój wirusa. 31 grudnia Pekin poinformował chińskie biuro Światowej Organizacji Zdrowia WHO o przypadkach zapalenia płuc w Wuhan. Kiedy eksperci od zdrowia publicznego starali się zebrać więcej informacji o chorobie, chińskie służby bezpieczeństwa próbowały sprawę ukryć. 1 stycznia Biuro Bezpieczeństwa Publicznego w Wuhan wezwało osiem osób, zarzucając im publikowanie i rozpowszechnienie „plotek" o przypadkach ciężkich zachorowań. Informacja pojawiła się w „Xinwen Lianbo", wiadomościach oglądanych przez dziesiątki milionów. Wszystkie osiem osób zatrzymano, w tym Li, okulistę z Wuhan. W państwowej agencji prasowej Xinhua pojawiło się ostrzeżenie: Policja wzywa internautów, by nie fałszowali informacji i nie rozpowszechniali wieści o zakażeniach wirusem. ©® Warszitmi Duda rozważyłby ustawę o związkach partnerskich - Gdyby chodziło o status osoby najbliższej, ułatwiający takie sprawy, jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia, to jako prezydent podpisanie takiej ustawy poważnie bym rozważył - powiedział prezydent Andrzej Duda wwywiadziedla „Wprost". - Zwłaszcza że taka ustawa dotyczyłaby wszystkich żyjących w związkach nieformalnych -precyzuje prezydent w wywiadzie. Duda stwierdził, że w Pałacu Prezydenckim często bywają osobyoin-nej orientacji, (aip) Warszttmt Planowali zamach na szkolę. Zostali zatrzymani Stołeczni policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością zatrzymali czterech nastolatków w wieku od 15 do 17 lat. Młodzi ludzie mieli planować zamach terrorystyczny na jedną z warszawskich szkół - informuje RMF FM. Zatrzymani nastolatkowieto mieszkańcy Warszawy i okolic. Jak informuje radio, podstawą zatrzymań jest artykuł 171 kodeksu karnego, mówiący o nielegalnym wytwarzaniu lub obrocie materiałami niebezpiecznymi. RMF podkreśla, że zatrzymani bardzo często wchodzili na profile społecznościoweosób. które między innymi w Stanach Zjednoczonych przeprowadziły ataki terrorystyczne w szkołach. Polscy nastolatkowie mieli także aktywnie udzielać się na ich forach, co wskazywało na fascynację zamachowcami. Jeden z nastolatków trafiłjuż do schroniska dla nieletnich, drugi ma kuratora. Pozostałych dwóch czeka na decyzję organów ścigania. (aip) IłatTizmm Prokuratura sprawdza odpowiedzialność KNF za aferę GetBack Prokuratura wszczęła śledztwo wsprawie odpowiedzialności urzędników Komisji Nadzoru Finansowego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wsprawie afery GetBack. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", postępowanie toczy się wsprawie „przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków co najmniej od potowy marca 2016 r. do 16 kwietnia 2018 r. przez funkcjonariuszy publicznych zobowiązanych do nadzoru nad rynkami kapitałowymi, ochroną konkurencji i konsumentów". Dziennik pisze, że do zaniedbań mogło dojść poprzez nienależyty nadzór nad działaniami GetBacku i osób z nim powiązanych i nad podejmowanymi przez nie czynnościami na rynku kapitałowym - „związanymi m.in. z emisją obligacji i publicznej emisji akcji spółki oraz zaciągania przez nich zobowiązań - czym działano na szkodę interesu publicznego". Do dziś ponad 9 tys. nabywców obligacji GetBack S.A. nie odzyskało ponad 2,5 miliarda zł. (aip) Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.022020 Poradnik 09 Śmieciowy zawrót głowy. Opłaty rosną w całym kraju. Zdarza się, że idą w górę nawet o.-300procent Segreguj, płać i płacz. Taniej nie będzie Opkśymwywóeśmkd Od stycznia2020roku weszły yv życie nowe przepisy dotyczące gospodarki odpadami. Gminy mają obowiązek odzyskać z odpadów co najmniej 50 proc. surowców wtórnych. Segregować śmieci powinien zatem już każdy. W ślad za zmianą przepisów wzrosły opłaty za wywóz nieczystości. Nie o kilkanaście, ale o kilkadziesiąt a nawet sto i więcej procent. Powodów tego jest kilka - od zmian w prawie po... wzrost płacy minimalnej. Na śmieciach trudno zaoszczędzić. Produkuje je każdy i każdy musizaniepładc Do tego niemal wszędzie więcej niż roktemu. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który niedawno przyjrzał się podwyżkom opłat za śmieci, zauważył, że stawki zaczęły rosnąć już w 2017 roku. W latach 2018-2019 ponad połowa gminwPolsce podniosła je lub planowała podnieść. Od tego roku płacą więcej już niemal wszyscy. Najdrożej - mieszkańcy województwa mazowieckiego. Najniższe podwyżki odnotowano w woj. opolskim. Gdzie i o ile więcej będziemy płacić? WMazowiedtiem najdrożęj. Nawet i300proc. więcej! Z raportu UOKiK wynika, że najdrożej za śmieci płacą mieszkańcy wspomnianego Mazowsza, zwłaszcza mniejszych gmin pod Warszawą - jak Piaseczno, Józefów, Otwock czy Marki. W tej ostatniej podwyżka w minionym roku wyniosła prawie 300 procent! Z 8 zł od osoby za odpady segregowane do 32. W Warszawie mieszkańcy zabudowy wielorodzinnej już niebawem zapłacą 65 zł, a domów jednorodzinnych - 94 zł. Nowa opłata będzie zryczałtowana, niezależna od liczby lokatorów (to średnio o 9,5 zł więcej na warszawianina). Początkowo miała wejść w życie 1 lutego, ale Regionalna Izba Obrachunkowa dopatrzyła się w niej błędów arytmetycznych i radni w styczniu musieli podjąć ją jeszcze raz. Teraz mówi się, że podwyżki będą obowiązywać od marca. Bydgoszcz, Poznań, Łódź i Katowice już po podwyżkach Spory wzrost opłat za śmieci nie ominął też gmin w województwach podkarpackim, podlaskim, śląskim, kujawsko-pomorskim czy warmińsko-mazurskim. Od 1 marca rzeszowianie zamieszkujący domy jednorodzinne będą płacić 32 zł od osoby miesięcznie, alokatorzy bloków - 27 zł od osoby. Podwyżki nie ominą też Białegostoku, który .....—*** Na wzrost opłat za śmieci składają się m.in. wysokie koszty ich składowania i monopolizacja rynku firm zajmujących się odpadami dotąd mógł się chwalić jednymi z najniższych stawek w Polsce (5 zł za segregowane i 11 - za niese-gregowane). Nowe opłaty będą obowiązywać tu od marca i w zależności od metrażu lokalu wyniosą od 7 do 16 zł od gospodarstwa. Do podwyższenia opłat przygotowują się władze Torunia, choć jeszcze nie zdradziły kwoty. W Bydgoszczy natomiast stawki wzrosły z 13 zł od osoby do 22. W Poznaniu po podwyżce opłata od jednego mieszkańca nieruchomości do 4 lokali mieszkalnych wynosi 16 zł, podczas gdy mieszkańcy budynków powyżej 4 lokali płacą po 14 zł od osoby. W Katowicach stawka za odpady wzrosła z 14 do 21,30 od osoby. W Łodzi - z 12 do 24 zł od osoby, a w Gdańsku - z 0,44 zł za mkw. powierzchni lokalu mieszkalnego do 0,88 zł za mkw. Są też zielone wyspy i kary za wyłamanie się od segregacji Zmian opłat w stosunku do minionego roku nie planują we Wrocławiu i w Krakowie. Z kolei Chełm w woj. lubelskim zdecydował się nawet obniżyć o 10 groszy stawkę i teraz wynosi ona 10,90 zł od osoby. Tyle że tym samym władze miastabędą do systemu śmieciowego dopłacać. W żadnej z gmin miejskich opłaty nie osiągnęły stawki maksymalnej ustalonej na podstawie ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Wynosi ona prawie 34 zł za odpady segregowane i dwa razy tyle -za niesegregowane. Wszystkie stawki, które podajemy, dotyczą odpadów segregowanych. Od stycznia wszyscy bowiem mamy już obowiązek J riiimii Od stycznia segregować śmieci winien już każdy. Na uchylających się od obowiązku nakładane będą kary selekcjonować śmieci. Do staranniejszego porządkowania su-rowcówwtómych mają przekonać jeszcze wyższe stawld za wywóz niesegregowanych śmieci. Nakładane jako kary. Przykładowo w Warszawie w razie nie-segregowania opłaty będą dwukrotnie wyższe. W Katowicach -urosną do 42,60 od osoby, w Łodzi-do 48, aw Poznaniu - do 30 zł. Przy czym wblokach wystarczy, że sąsiad nie dostosuje się do obowiązku segregacji, a więcej zapłacą wszyscy lokatorzy. Dlaczego właściwie za śmieci płacimy więcej? Po pierwsze, dzielenie śmieci na kilka frakcji sprawia, że firma odbierająca je musi wysłać po nie więcej śmieciarek, a te -wykonać więcej kursów. Po drugie, w oferty przedsiębiorstw wkalkulowane są także rosnące ceny energii czy przewidywane obciążenia podatkowe i ceny paliw. Firmy co roku muszą także lepiej opłacać swoich pracowników. Wszak rośnie płaca mini; malna. Wreszcie w górę poszły opłaty za składowanie odpadów - w 2017 roku tona odpadów składowanych na wysypisku kosztowała 120 zł, w 2019 - już 220 zł za tonę, a dziś kosztuje aż 270 zł. UOKiK zwrócił także uwagę, że obowiązujący od20i3 roku system prowadzi do monopolizacji rynku. - Z roku na rok maleje liczba podmiotów, które biorą udział w przetargach. W ostatnich dwóch latach w po- nad połowie gmin miejskich 0 zamówienie ubiegał się tylko jedenprzedsiębiorca - podkreśla Marek Niechciał, prezes UOKiK. -Tam, gdzie więcej firm przystępuje do przetargu z gminą, ceny są niższe - przypomina. Śmieci to nie wszystko. Co jeszcze podrożeje? Z racji, że nie wprowadzono podatku katastralnego, podatek od nieruchomości nadal wyliczany będzie taksamo. Co oznacza wzrost o 1,8 proc., gdyż właśnie tyle wyniosła inflacja w I półroczu 2019 roku. Wskażnikinfla-cji publikowany przez GUS to niezbędny składnik wyliczania stawek maksymalnych podatku od niemchomości. Gminy, które zdecydują się na podwyżki, nie będą miały zatem wielkiego pola do popisu. Oznacza to bowiem wzrost podatku od działki o pow. 1000 metrów kw. o 10 zł w skali roku, a za 50-metrowe mieszkanie-o złotówkę. Niewykluczone, że w ciągu roku urosną też ceny biletów komunikacji miejskiej, wody, czesnego w żłobkach czy opłaty na cmentarzach. W Toruniu podwyżka opłat za żłobki wyniesie20gr za godzinę. Władze Poznania, Białegostoku 1 Częstochowy zapowiedziały już, że podniosą ceny biletówko-munikaęjimiejskiej. Wzrosnąteż koszty parkowania w centrach miast - m.in. w Opolu, Warsza-wieiLublinie. Odhitego obowiązują wyższe opłaty na cmentarzach komunalnych w Poznaniu. Monika Chruścińska-Oragan OPŁATY ZA ŚMIECI MOGĄ BYĆ NIŻSZE Właściciele domów jednorodzinnych mają szansę obniżyć opłaty za gospodarowanie odpadami. Wystarczy, że założą przydomowe kompostowniki. Nowelizacja ustawy śmieciowej pozwala gminom na przyznanie ulg z tego tytułu. Gminy mogą jednak określić wymagania dotyczące kompostowania. Samorządy na wprowadzenie zniżek mają czas do września. Niektóre już to zrobiły. W Białymstoku właściciele domów korzystający z kompostowni-ków, mogą liczyć już na ulgę . w wysokości 3 zł od osoby. W Łodzi stosowna obniżka wynosi złotówkę, w Warszawie wyniesie 4 zł, a w gminie Izabelin w woj. mazowieckim - 6 zł. Dla czteroosobowej rodziny to oszczędność rzędu 24 zł miesięcznie. 10 Po godzinach Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 ! ŻYCIA GWIAZD AKTORZY Jury show bez Pawta Królikowskiego Mający poważne kłopoty ze zdrowiem Paweł Królikowski najprawdopodobniej nie pojawi sięjakojuror 13. edycji programu Jwoja twarz brzmi znajomo". Przypomnijmy, że z końcem grudnia aktor trafił do szpitala i pozostaje tam nadal. Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu, wjednym z ostatnich wywiadów stwierdziła, żeaktor powinien skupić się na powrocie do zdrowia. Zaznaczyła też. że kiedy dojdzie do siebie, będzie mógł wrócić do oceniania uczestników show. Przegrany proces księcia Harry'ego Książę Harry przegrał proces z brytyjskim tabtoidem - podaje serwis Plejada. Książęoskarżył„Mailon Sunday"o pomówienia. Poszło ozdjęcia ilustrujące działalność charytatywną księcia i jego żony w Afryce. Podchodzą na nich dosłoni. Tabloid zasugerował, że zwierzęta mogły wcześniej zostać odurzone środkami uspokajającymi. Sąd uznał, że tabloid korzystałz wolności słowa, do czego miał prawo. Milla Jovovich po raz trzeci została mamą 44-letnia amerykańska modelka i aktorka Milla Jovovich wrazz mężem Paulem W.S. Andersonem przywitali na świecie swoje kolejne, trzecie już dziecko. Są już rodzicami dwóch córek - 13-letniej Ever i 5-let-niej Dashiel. Jaksię okazuje, teraz dołączyła do rodziny trzecia córeczka pary. Paul W.S. Anderson jest trzecim mężem modelki. Wzięli ślub w2009r., a ich pierwsze dziecko urodziło się dwa lata wcześniej. AKTORZY Hanna Śleszyńska została... teściową Starszy syn Hanny Śleszyńskiej, 35-letni Mikołaj, stanął na ślubnym kobiercu. Jego żoną została ukochana Ola. Jak podkreśla serwis pomponik.pl, oboje młodzi trzymają się z daleka od show-bi-znesu. Zajmują się badaniem działania ludzkiego mózgu. Natomiast szczegóły ślubnej uroczystości ujawnił przyrodni brat pana młodego, a jednocześnie jego drużba -Jakub Gąsowski. Jak się okazuje, wesele odbyto się we wrześniu w Chlewiskach pod Siedlcami. \fzyzowitii w Poziomo: 1) pojazd pocztowy lub medyczny, 5) słowniczek z dialogami dla turysty, 9) początek skali, 10) zagrywka w tenisie, 12) zawijany kotlet admirała Nelsona, 14) policjant w cywilu, 15) azjatycki sport walki, 16) pracuje w odlewni, 17) śpiewała przebój „Gdzie ci mężczyźni", 18) rudowłosa dziewczynka z Zielonego Wzgórza, 19) udaje go tombak, 22) okres przed Bożym Narodzeniem, 23) polska ciężarówka, 28) haft z dekoracyjnymi otworkami, 29) elita moralna ludzkości, sami najlepsi, 30) stan pogody, 31) na głowie zakonnicy lub instrument muzyczny, 34) złoty w tarczy, 38) czyta listę dialogową filmu w telewizji, 39) miejsce, gdzie rzeka kończy bieg, 40) narzędzie rzeźbiarza, 41) krewny w linii męskiej, 42) zagrał złego policjanta w filmie „Leon zawodowiec". Pionowo: 1) oklaski na stojąco, 2) słynny utwór muzyczny Ra-vela, 1 3) tremo w przedpokoju, 4) oszukańcze przedsięwzięcie, 5) po tasowaniu kart, 6) stale zapłakany, 7) dokument kredytowy, 8) nieproszony gość, 11) cudza nie boli, 13) dawny patrol wojskowy, 20) polowe dla turysty, 21) okrutny władca, satrapa, 24) muza poezji miłosnej, 25) Maria Skłodowska po mężu, 26) chwast polny, 27) pod rządami sołtysa, 31) „Cicha noc" śpiewana w Boże Narodzenie, 32) młody wojak, 33) chroni środowisko naturalne, 35) poseł z obrazu Jana Matejki, 36) tytuł naukowy, 37) zbiórka na cele dobroczynne. 3) tremo w przedpokoju, 4) oszukańcze przedsięwzięcie, 5) po tasowaniu kart, 6) stale zapłakany, 7) dokument kredytowy, 8) nieproszony gość, 11) cudza nie boli, 13) dawny patrol wojskowy, 20) polowe dla turysty, 21) okrutny władca, satrapa, 24) muza poezji miłosnej, 25) Maria Skłodowska po mężu, 26) chwast polny, 27) pod rządami sołtysa, 31) „Cicha noc" śpiewana w Boże Narodzenie, 32) młody wojak, 33) chroni środowisko naturalne, 35) poseł z obrazu Jana Matejki, 36) tytuł naukowy, 37) zbiórka na cele dobroczynne. Japonia z góry TVP 112:50 W pierwszym odcinku serii autorzy przedstawiają Hokkaido. Na północy znajduje się półwysep Shiretoko, który został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pamięć absolutna POLSAT 20:10 Douglas Quaid poddaje się procedurze wszczepienia wspomnień. Niestety, nie idzie ona zgodnie z planem - Quaid staje się poszukiwanym przez policję renegatem. Musi odzyskać prawdziwą tożsamość. Teoria wszystkiego TVN 7 20:00 Historia jednego z najwybitniejszych umysłów, słynnego astrofizyka Stephena Haw-kinga, który od 21. roku życia zmaga się ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Naciągacze TVN 22:15 Dwaj oszuści, Roy i Frank, są o krok od sfinalizowania lukratywnego przekrętu. Jednak pojawienie się 14-letniej córki Roya, o której istnieniu mężczyzna nie miał pojęcia, dezorganizuje ich życie. Wodnik (20.01-18.02) Ktoś będzie rozsiewał niepochlebne opinie na Twój temat. Horoskop dzienny przyczyn takiego zachowania dopatruje w zwyczajnej zazdrości. Nie wartosię przejmować... Ryby (19.02-20.03) Jeśli wydaje Ci się, że dzień upłynie w błogim spokoju - tojesteś wsporym błędzie. Horoskop na dziś zapowiada, że rytm dnia zburzą Ci przede wszystkim dodatkowe obowiązki. Baran (21.03-19.04) Dużo satysfakcji dostarczy Ci wspieranie innych osób i angażowanie się w rozwiązywanie ich problemów. Horoskop dzienny na wtorek zakłada, że okazji ku temu nie zabraknie. Byk (20.04-20.05) Musisz dzisiaj wykorzystać nietypową umiejętność, która nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Horoskop dzienny wróży problemy. Bliźnięta (21.05-21.06) Podejmowane przez Ciebie wysiłki będą przynosiły oczekiwane efekty. Horoskop na dziś zapowiada mnóstwo satysfakcji. Rak (22.06-22.07) Cechować Cię będzie dzisiaj brak zaufania wobec innych osób. Horoskop dzienny na wtorek mówi, że nicdobregoztego nie wyjdzie... Lew (23.07-22.08) Znów dadzą dzisiaj o sobie znać dolegliwości, które doskwierały Ci jakiś czas temu. Horoskop dzienny to wyraźna wskazówka, by nie lekceważyć żadnych niepokojących sygnałów. Panna (23.08-22.09) Staniesz dzisiaj przed koniecznością podjęcia ważnej nietylkodla Ciebie decyzji. Horoskop na dziś to sugestia, by w związku z tym wpierw skonsultować ją z bliskimi osobami. Waga (23.09-22.10) Nie rzucaj dzisiaj słów na wiatr. Dwa razy pomyśl nim się odezwiesz. Horoskop dzienny na wtorek ostrzega również, że nie wszyscy mogą podzielaćTwoje poczutie humoru... Skorpion (23.10 - 21.11) Nie stawiaj dzisiaj wszystkiego na jedną kartę. Horoskop dzienny to wyraźna wskazówka, by jak ognia unikać ryzykownych sytuacji. Strzelec (22.11-21.12) Na próbę zostanie wystawiona Twoja cierpliwość. Horoskop na dziś wróży, że psychiczną równowagę odzyskasz dopiero wieczorem. Koziorożec (22.12 -19.01) Możesz liczyć na przychylność i akceptaaę zgłaszanych pomysłów. Horoskop dzienny na wto-reksugerujezpożytkiemtowykorzystać.. VWWLgp24.pl vwwgk24.pl vwwgs24.p łezes oddziału Polska Press iotr Grabowski ledaktor naczelny rzysztof Nałęcz Zastępcy Ynona Husaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor dziahl reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 27 Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor dziahl marketingu Robert Gromowski, tel. 94 347 3512 Prenumerata. teL 94 340tl 14 Glos Koszaliński - wwwigk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin,tel. 94 347 35 99, fa* 94 347 35 40, tel. reklama 94 347 3512, reklama.gk24@polskapress.pl Glos Pomorza - wwwgp24fll ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Stupsk, tel. 59 848 8100. fax 59 848 8104. tel. reklama 059 848 8101, redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Staniani ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97. reklama tel. 91578 4728 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresd, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa POLSKA PRESS Nakład Kontrolowany ZKDP min iniiiiiini muasmoi ottawj nur WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax. 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Akcja redakcja 11 Czekamy aa Państwa fistypoaćtreseno; W~mm i Iflt mJ tssiaii gti 'IfetsaiiCkEaiFue Atetsandep toacimski n Czytelni Oddam: racy pomagają Pani Irena ze Słupska odda seg-ment.Odbiór własnym transportem. Tel. 782 647121. Pani Iwona odda segment pokojowy, trzyelementowy oraz dywan duży. Odbiór własnym transportem. Tel. 601895 907. Pani Krystyna odda dwa fotele oraz kanapę z funkcją spania. Odbiór własnym transportem. Tel. 782467121 Pani Telimena ze Słupska ma do oddania ubranka i obuwie dla dziewczynek w wieku 3-7 lat. Kontakt: 59 842 82 68. Pani Barbara z Ustki ma do oddania meblościankę, wersalkę, dwa fotele i szafkę. Tel.: 509 706 354. Czytelnicy proszą o pomoc Potrzebuję: Pan Wiesław ze Słupska prosi o kuchenkę gazową. Tel. 730 532 374. Pani Maria ze Słupska prosi o odkurzacz, dwa małe fotele i ławę. Tel. 604618342. Pan Warzyniec prosi o ciśnieniomierz. Tel. 793 350 649 Pan Marian prosi o telewizor i radio. Tel. 794 088130. Pan Grzegorz prosi o wózek inwalidzki. Tel. 791115 253. Skazany z ZK Czarne prosi o akordeon za małą opłatą. Kontakt: 889 915207. Charytatywny Klub Samotnych Przyjaciół prosi o konsolę Play Station 4 z dwoma padami dla wolontariuszy. Tel. 794 088130. (kis) USIYJOPWE Kinga Siwńec Kupują alkohol na kartę płatniczą wydawaną przez MOPR @llona - W mojej miejscowości, pieniądze, otrzymywane przez alkoholików wypłacane są wgotówce, wydawane są na alkohol w ciągu kilku dni. Opieka Społeczna nic z tym nie robi. Piją i będą pić. @Monika - My podatnicy płacimy za tych ludzi czynsze (mam na myśli dopłaty z miasta) a oni statkami noszą alkohol. Ktoś powinien się tym zająć. Podobniejestz500 plus. Nikt nie kontroluje rozdawnictwa pieniędzy. @Sylwia - Niestety ludzie są strasznie wścibscy i myślą, że mogą wściubiać nos wszędzie. Rozumiem, że są ludzie nadużywający alkoholu, ale to nie znaczy, że mamy teraz zaglądać innym do koszyka badź sprawdzać jaką kartą ktoś płaci. @Michał - Taka karta nie powinna obsługiwać płatności za alkohol i papierosy. @Joanna - Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora - ja za 500 plus robię opłaty synowi do przedszkola i kupuje mu jego leki oraz ubrania i buty. Reszta idzie na jego soki, owoce i inne drobne rzeczy. @Gość - Wszyscy mają pretensje do dyrektora, ale ja jego wypowiedź widzę w trochę innym świetle. W zasadzie myślę, że zdaje sobie on sprawę ze śmieszności faktu, iż z pieniędzy podatników beneficjent kupuje wódę, ale z drugiej strony co ma niby zrobić? Takie mamy państwo i taki klimat, takie a nie inne są przepisy. Moim zdaniem wypowiedź dyrektora obnaża jedynie naszą obecną absurdalną rzeczywi- stość. Myślę też, że zapewne pracownicy tych wszystkich MOPRów są najbardziej wkurzeni widząc to rozdawnictwo, a sami chodzą do roboty i obsługują roszczeniowe towarzystwo. Myślę, że widząc, co się dzieje szlag ich trafia na co dzień. @Gość - Nie można zakładać, że każdy zasiłek idzie na przepicie, a bony dla wszystkich to nadużycie. Bonem rachunków nie opłacisz. @Gość - Bony powinny być na żywność, środki higieniczne i ubranie -takie powinno być przeznaczenie tych kart. Na resztę ludzie powinni zarobić sami. Polacy robią się coraz bardziej leniwi. @Gość - Alkohol niejest produktem pierwszej potrzeby. Tłumaczenia dyrektora są po prostu komiczne. Na silę próbuje wybielićswoje błędy. Nie zapominajmy, że są to środki publiczne, a dyrektor powinien nimi zarządzać zgodnie z przepisami. Zgoda na kupowanie przez klientów alkoholu ze środków przeznaczonych dla najuboższych jest karygodne i ktoś powinien się tym zainteresować. Pani Prezydent - może jakaś kontrola wydakowania środków publicznyc przez MOPR? (kis) W Siemienicach mieszkańcy ul. Miętowej nie mogą sobie poradzić z problemem zalewania Kinga Siwiec kinga5iwiec@polskapress.pl Mieszkańcy ul. Miętowej w Siemiankach po deszczu są uwięzieni we własnych domach, bo woda zalewa ulicę. Problem trwa już kilka lat i na razie nie widać szans na jego rozwiązanie. Bo... kontakt z jednym z dwóch właścicieli działki, na której znajduje się ulica jest utrudniony. - Chciałabym zainteresować media naszym problemem. Po każdym obfitszym deszczu czy po opadach śniegu mamy problem z opuszczeniem naszych domów, bo woda zalewa drogę. Tworzą się ogromne kałuże, po których przejść można jedynie w kaloszach - mówi mieszkanka jednego z domów przy ulicy Miętowej. - Nasze dzieci, kiedy chcą wyjść do szkoły pod naszą nieobecności, nie mają nawet jak obejść tej nagromadzonej wody. Podjechanie pod same drzwi samochodem jest jakimś rozwiązaniem, ale przecież nie zawsze mamy dostęp do auta. Poza tym, auto musi być dość wysokie, aby go od spodu nie zalać. Sytuacja jest naprawdę męcząca. Listonosz nie przynosi nam korespondencji do skrzynek, bo nie może do nich dojść. Listy są wrzucane na nasze posesje, często są mokre. Kiedyś tezż sąsiad zadzwonił po karetkę, ale ta nie była w stanie podjechać pod sam dom, bo „nasze je- ... Osiedle nowych domków z zalewaniem ma problem od lat Woda nie tylko zalewa ulicę, ale też wlewa się na posesje ziorko" było za duże. Już nie wiemy, gdzie mamy się zgłosić po pomoc. Problem polega na braku odwodnienia ulicy, którą wybudowali deweloperzy. Prawdopodobnie też fragment drogi został źle wykonany, bo w najniższym punkcie zbiera się tam woda, tworząc jeziorko, które uniemożliwia mieszkańcom wyjście z ich posesji. Czytelniczka, która do nas napisała w tej sprawie, opowiada, że mieszka w Siemia-nicach już 4 lata i już od początku problem zalewania się pojawiał. Mieszkańcy zwracali się z prośbą do urzędu gminy, aby naprawili drogę, ale to nie gmina Słupsk jest właścicielem działki. Ulica, przy której stoją domy należy do dwóch deweloperów. To oni powinni naprawić drogę, ale nie mogą się dogadać. - Jesteśmy współwłaścicielami drogi i w tej chwili jesteśmy na etapie przekazywania drogi urzędowi gminy. Aby przejść ten proces musimy dopełnić pewnych formalności. Niestety, drugi współwłaściciel drogi jest nieuchwytny. Jeden z dwóch właścicieli firmy w ogóle nie odbiera telefonu, drugi nie chce rozmawiać. Dlatego cała procedura trwa tak długo, bo listy polecone, które wysyła gmina nie są odbierane wterminie, atelefonów nikt nie odbiera - tłumaczy przedstawiciel jednego z deweloperów. -Chcielibyśmy ten problem jak najszybciej rozwiązać, dlatego też zaproponowaliśmy, że to my poniesiemy całkowite koszty naprawy drogi - jest to warunek, aby gmina mogła ją przejąć. Niestety, w dalszym ciągu potrzebna jest zgoda drugiego współwłaściciela. Gdybyśmy ją mieli, moglibyśmy zamknąć sprawę już wiosną, a tak trudno mi powiedzieć, ile może to jeszcze potrwać. Dlatego bardzo proszę naszych klientów o cierpliwość i wyrozumiałość, robimy w tej sprawie, co możemy. Próbowałam sprawdzić, jaki jest stosunek właścicieli drugiej firmy deweloperskiej, ale jak się okazało, dzwoniąc pod trzy z czterech podanych w Internecie numerów kontaktowych, w słuchawce usłyszałam, że „wybrany numer nie istnieje" bądź „abonent wybranego numeru nie przyjmuje połączeń przychodzących." Czwarty okazał się nie numerem do firmy deweloperskiej, ale do biura nieruchomości, z którym firma kiedyś współpracowała. Sytuacja wydaje się w tej chwili trudna do rozwiązania, mieszkańcy są zmuszeni czekać, aż poziom wody po intensywnych ulewach sam opadnie lub - w ekstremalnych przypadkach - do proszenia o inter-wencję odpowiednie służby, które wodę wypompują. Jednak za taką usługę będą musieli zapłacić z własnej kieszeni. O rozwoju sprawy będziemy informować. ©® Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarka Kinga Siwec. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas o tym. Pod adresem: kinga.siwiec@polskapress.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 81 21. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (kis) tiaiiiaUgga U nas czekają oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Bank Pomocy. W jego ramach można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki i czwartki. (kis) UfritraMgi Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (kis) Tam konsumenci mogą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów przy ul. Jana Pawła I11, pokój 225 (II piętro), tel. 59 810 52 93, e-mail: mrk@ um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132, Starostwa Powiatowego, tel. 59 84187 00, e-mail: rzecznikkonsumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul.Jana Pawła I11, tel. 59 842 54 68, e-mail: ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumentów wSłupsku, al. 3 Maja 44, tel. 59 842 0224, e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod nr. infolinii Federacji Konsumentów 801 440 220 i 22 290 8916. (kis) 12 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Czeskie małżeństwo wraz z dziećmi zniknęło. Psy z ich hodowli trafiły do schroniska SytwiaLb sytwia.lis@polskapress.pl Bytów ś. Dwójka dzieci prawdopodobnie mieszkała z ponad 20 psami w niewielkiej przyczepie kempingowej. O sprawie miał wiedzieć ośrodek pomocy oraz połkja. Sprawa wyszła na jaw przy okazji likwidacji hodowli wyżłów weimarskich. Wychudzone zwierzęta trafiły do specjalnego schroniska, a Czesi wraz z dziećmi rozpłynęli się. Sprawa jest bardzo poważna. Jest kilka wersji. Dotarliśmy do właściciela posesji, który wynajmował małżeństwu z Pragi murowany budynek gospodarczy oraz nieduży kawałek ziemi. - Na początku listopada dałem ogłoszenie w intemecie, że wynajmę plac z budynkiem gospodarczym - mówi Daniel Kuchta, właściciel posesji. - Przyjechało to małżeństwo, obejrzało, zostawili u mnie samochód i poprosili, żeby pojechał z nimi do Studzienic, gdzie dotychczas mieszkali, zabrać rzeczy. Już tam na miejscu coś mi nie grało. Widziałem tam busa, przyczepę kempingową, a w niej psy i dwójkę dzieci. Wtedy powiadomiłem policję, że coś może być nie tak. Policja ich chyba sprawdziła, pomyśla- AUTOPROMOCJA b Łatm.-w\ml Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl rai24.pi AUTOPROMOCJA W tej przyczepie miały mieszkać dzieci z psami łem, że wszystko jest w porządku i wtedy dopiero podpisałem z nimi umowę najmu. Gdy już mieszkali u nas. żona i ja zauważyliśmy, że te dzieci, w wieku chyba 12 i 14 lat, mieszkają z psami w przyczepie kempingowej. Tych psów było ponad 20. Moja żona wtedy powiadomiła opiekę społeczną, że dzieci mogą być zaniedbane. Chciała pomóc. Jak mi później mówiła, to w opiece powiedzieli jej, że to obywatele innego państwa i nie mogą nic zrobić. Te dzieciaki przychodziły do nas do domu raz w tygodniu, pozwalaliśmy się im w domu kąpać. Dzieci nie chodziły do szkoły. Codziennie rano każde z nich brało psa na smycz i chodziło wokół stawu. W przyczepie kempingowej jest prąd, od czasu do czasu brali też butlę z gazem. Nie wiem, czy gotowali, czy nie. Te dzieci mało wychodziły na podwórko. Nie wiem, co się teraz w końcu stało, że ktoś się sprawą zainteresował, bo przez tyle miesięcy nie mogliśmy się doprosić pomocy. Ta rodzina praktycznie nie płaci mi za wynajem, czasem dadzą 100 złotych. Płacą tylko za prąd i gaz. Mówią, że mają kłopoty, że sprzedali psy, ale ktoś ich na pieniądze oszukał. Gdyprzyjechaliśmy na miejsce na posesji byli policjanci i pracownik socjalny. Rodziny nie było na miejscu. Właściciel stwierdził, że pojechali szukać innego schronienia. Pracownik socjalny zapewnił, że wróci na miejsce w innym czasie, aby sprawdzić sytuację dzieci. Do nas zadzwonił też mieszka- niec Miastka, że prawdopodobnie ta sama rodzina wynajmowała dom koło Chojnic. - Mieszkali tam z dziećmi i psami, gdy zrobiło się gorąco uciekli - mówił. - Zostawili tylko zdewastowane mieszkanie. Czy bytowski Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wiedział o sytuacji. - O sytuacji dzieci dowiedziałam się wczoraj - mówi Joanna Główczewska, szefowa MOPS w Bytowie. - Trwa postępowanie wyjaśniające. Sprawę monitoruje bytowski urząd miejski. - 0 sprawie hodowli psów wiem od minionej środy od godziny 11.30 - mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. - Powiatowy Lekarz Weterynarii poinformował nas, że na tere- nie gminy Bytów przetrzymywane są w złych warunkach. To miały być wyżły weimarskie, które mają paszporty brytyjskie, są identyfikowalne, szczepione, czyli wszystko ze strony prawnej było w porządku. Zdaniem lekarza przetrzymywane były w złych warunkach. Na podstawie takich informacji podjęliśmy działania odebrania czworonogów właścicielom zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt. Zasugerowaliśmy właścicielom, aby przekazali psy do schroniska, gdzie będą miały godziwe warunki. Takie schronisko znajduje się w powiecie człuchowskim i właścicielka placówki przyjechała na miejsce, umówiła się z właścicielami tych psów, że zabierze je do siebie, a oni je dobrowolnie przekażą. Jednocześnie poinformowaliśmy właścicieli, że psy mogą zostać im zwrócone pod warunkiem, że zmienią warunki przetrzymywania zwierząt, na co wydać musi opinię powiatowy lekarz weterynarii. W tej chwili psy nadal przebywają w schronisku. Burmistrz twierdzi, że wcześniej nic nie wiedział o złej sytuacji dzieci. Urząd miejski i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami podjły kroki mające na celu prawne odebranie zwierząt dotychczasowym właścicielom. Oburzenia nie kryje Konstanty Golba, prezes ftindacji Nasze Futrzald. - Te psy nigdy nie powinny wrócić do właścicieli - mówi. - Byłem na miejscu, widziałem, że zwierzęta były w ciasnych klatkach, wychudzone i zaniedbane. Dla mnie to masakra. O komentarz poprosiliśmy bytowską policję. Zgodnie z prośbą rzecznika wysłaliśmy e-maila. Gdy otrzymamy odpowiedź niezwłocznie ją opublikujemy. ©® Z ;M|!i' JM Psy były przetrzymywane w skandalicznych warunkach. Teraz są bezpieczne Tragiczny wypadek na torach. Zatrzymała się przed znakiem STOP, a potem wjechała prosto pod szynobus wym, tym razem w okolicach Starych Prusów w gminie Czersk. - Właściwie to otrzymaliśmy dwa zgłoszenia, ale były one dosyć nieprecyzyjne co do lokalizacji - informuje Marcin Wróblewski, rzecznik prasowy KPSP Chojnice. Na miejsce pojechał wóz z Chojnic i kilka jednostek OSP z gminy Czersk. Strażacy musieli najpierw ustalić miejsce zdarzenia. W końcu u lało się ' zlokalizować wypadek na trasie między Starymi Prusami a Zawadą na linii kolejowej z Łęga do Kościerzyny. - Drezyna remontowa zderzyła się z volkswagenem sharanem - mówi Marcin Wróblewski. Kierujący był początkowo nieprzytomny, ale wkrótce odzyskał świadomość. Pogotowie zabrało go do szpitala. ©® Argymirlwkki argymir.iwicki@polskapress.pl Do dwóch niebezpiecznych wypadków kolejowo-samo-chodowych doszło w powiatach człuchowskim i chojnickim w ciągu ostatnich 48 godzin. W jednym z nich śmierć poniosła 56-letnia kobieta. Pierwszy wypadek zdarzył się w niedzielę po południu, na przejeździe kolejowym w Biskupnicy (odcinek kolejowy Szczecinek - Człuchów). Jadący od strony Chrząstowa samochód osobowy zderzył się z szynobusem POLREGIO z Chojnic do Słupska. W wyniku wypadku kobieta kierująca samochodem poniosła śmierć na miejscu. Policjanci z człuchowskiej Komendy Powiatowej Policji ustalili wstępnie, że kierująca Przejazd w Biskupnicy, gdzie doszło do wypadku, nie posiada barierek ani sygnalizacji świetlnej jeszcze przez pół godziny reanimowana. Niestety, bezskutecznie. Szynobusem jechało 37 podróżnych i trzech członków załogi. Policjanci zbadali kolejarzy - wszyscy byli trzeźwi. Pasażerom nic się nie stało. Strażacy z OSP Bińcze i Biskupnica pomogli im przejść do podstawionego pociągu, który odjechał z miejsca wypadku z przeszło godzinnym opóźnieniem. Przejazd w Biskupnicy nie posiada barierek ani sygnalizacji świetlnej. Znajduje się tam znak STOP i znak drogowy G4 -tzw. krzyż św. Andrzeja informujący, że przejazd ma więcej niż jeden tor. citroenem 56-letnia mieszkanka Stołczna wprawdzie zatrzymała się przed znakiem STOP, ale zaraz też ponownie ruszyła - wprost pod nadjeż- dżający pociąg. Szynobus pchał auto osobowe jeszcze prawie dwieście metrów. Po przyjeździe ratowników kierująca samochodem była Chojnicka Państwowa Straż Pożarna otrzymała wczoraj o 8.30 zgłoszenie o kolejnym wypadku na przejeździe kolejo- ŚRODA JEST DLA ZDROWIA z dodatkiem St Głos Pomorza Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Zbliżenia 13 Panda 4x4 - dzielny górski kucyk Marek Ponikowski marek.ponikowski@gmail.com Autosidon Fiata Pandę 4x4 wyposażano w fabryce w opony zimowe, bo w latach 80. minionego stulecia nikt nie myślał o specjalnym ogumieniu terenowym dla małych samochodów. Auto potrafiło się rozpędzić do 135 km/godz. i wspinać dróżkami 0 nachyleniu niewiele mniejszym niż połowa kąta prostego. Danda jest jak dżinsy -prosta, praktyczna, bez zbędnych ozdó-bek. Chciałem tchnąć w ten projekt ducha wojskowej konstrukcji, na przykład śmigłowca, który powinien być lekki, zbudowany racjonalnie, stosownie do wyznaczonych mu zadań - mówił czterdzieści lat temu Giorgio Giugiaro w wywiadzie dla dziennika „La Stampa". Zaprojektował dla Fiata samochód niezwykły w swojej prostocie - kanciasty, dwu-drzwiowy, z dużą klapą z tyłu, nadwoziem z płytko tłoczonych blach, płaskimi szybami we wszystkich oknach i dolną częścią karoserii osłoniętą plastikowymi panelami. We wnętrzu też było prosto. Nie tylko fotele 1 tylną ławę, ale nawet tablicę przyrządów pokrywała miękka tkanina, którą można było odpiąć, zabrać do domu i wrzucić do pralki. Szeroka półka przed kierowcą i pasażerem oraz wielkie kieszenie w drzwiach rozwiązywały problem drobiazgów poniewierających się zwykle wkabinie. Tylną ławę można było wpół minuty przekształcić w rodzaj kosza na większe zakupy albo wyjąć, gdy trzebabyło przewieźć szafkę albo lodówkę. Silniki napędzające przednie koła wzięto z firmowej półki: mniejszy, 30-konny, był modyfikacją d wucylindrowej jednostki napędowej Fiata 126, większy, 45-konny, czterocylindrowy, pochodził z Fiata 127. Prosta tylna oś współpracowała z resorami piórowymi. Praktyczny do bólu samochodzik powstał z myślą głównie o niezamożnej klienteli z południa Europy: krótko po włoskiej premierze ruszyła w fabryce SEAT-a pod Barceloną produkcja licencyjnej Marbelli. Kolejnym licencjobiorcą miała byćFabrykaSamodiodówMało-litrażowych w Bielsku-Białej iTychach, ale ten projekt stał się nieaktualny po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. Włochy są krajem górzystym. Na północy Alpy i Dolomity, na półwyspie - Apeniny, z ciągiem dalszym na Sycylii. Komuś u Fiata zaświtał więc pomysł, by wyposażyć Pandę w napęd na koła obu osi, przydatny w trudnych warunkach drogowych. Taka wersja znalazła się w ofercie koncernu z Turynu w roku 1983. Z braku doświadczenia z układem napędowym 4x4 włoscy menedżerowie zamówili go w austriackiej firmie Steyr Puch, produkującej wówczas nie tylko ciężarówki dostosowane do pracyw najcięższym terenie i wojskowe łaziki, aleilek-kie terenowe pojazdy Haflinger. Napęd 4x4 dla Pandy też miał byćprostyitani, więc waustria-ckimprojekcienieprzewidziano międzyosiowego mechanizmu różnicowego, a napęd osi tylnej dołączało się małą dźwigienką między fotelami. Instrukcja nakazywała, aby robićtopizypręd-kości nie wyższej niż55km/godz. i tylko na prostej drodze! W pię-ciobiegowej skrzyni przekładniowej Pandy 4x4 jedynka służyła wyłącznie do stromych podjaz-. dów oraz zjazdów z hamowa-niemsilnikiem. W zwykłych warunkach należało ruszać z dwójki, a piątka miała identyczne przełożenie jak czwórka w zwykłej Pandzie. Steyr Puch był także producentem kompletnego modułu napędu tylnej osi, a samochód ze wzmocnionymnadwoziemi48-konnym silnikiem z modelu Autobianchi A112 montowano w sycylijskiej fabryce Fiata w Termini Imerese. Panda 4x4 była seryjnie wyposażana wopony zimowe,bowlatach 80. minionego stulecia nikt jeszcze nie myślał o specjalnym ogumieniu terenowym dla takiego maleństwa. Osiągała 135 km/godz. i wspinała się dróżkami o nachyleniu niewielemniejszym niż połowa kąta prostego. Panda 4x4 nie oczarowała mieszczuchów, ale znalazła mnóstwo amatorów wśród mieszkańców małych miasteczek i wiosek wgórzystych regionach Europy, Kosztowała prawie o jedną trzecią więcej odmodelu podstawowego, ale jej zalety warte były, jak się okazało, dodatkowych pieniędzy. Auta z pierwszych roczników szybko korodowały. Fabryka wyciągnęła z tego wnioski idoprocesuprodukcyjnego włączono galwanizację blach nadwozia, więc do dziś w każdej miejscowości w górskich regionach Włoch można spotkać liczne Fiaty Panda 4x4 z lat 90. minionego stulecia, napędzane już nie skonstruowanymi w latach 50. silnikami z Fiatów 126 i 127, ale niezawodną jednostką napędową Fire o pojemności 1,1 litraimocy50,apotem,wwersji z wtryskiem paliwa, nawet 54 koni mechanicznych. Widać po nich na ogół lata ciężkiej służby nagórskichdrogachibez-drożach, ale właścicieleniekwa-pią się z wymianą wiekowych aut na nowsze generacje. Siedząc za kierownicą Pandy 4x4, można wypędzić krowy iowcenapastwisko,holować cysternę z mlekiem albo przyczepę z drewnem na opał. Właściciel małego pensjonatu w Alpach wyznaje, że wiózł kiedyś swoją Pandą siedmiu pracowników. Dwóch siedziało obok niego, trzechna tylnej kanapie, dwaj pozostali zmieścili się w bagażniku. .. No, a poza tym - jakiż inny samochód można tak łatwo wypchnąć z zaspy śnieżnej, czy z błota? Znacznie większe moce silników współczesnych SUV-ów nie na wiele się przydadzą, gdy pojazd waży dwie tony, anie 740 kilogramów, jak Panda 4x4! Moda na SUV-y miała jednak wpływ na Pandę. Głównie na jej wygląd i wyposażenie. Po gruntownej modernizacji auta wroku 1987 wprowadzono m.in. wersję specjalną Sisley (na cześć znanego malarza impresjonisty Alfreda Sisleya). Miała metaliczny lakier na nadwoziu, białe obrę- W 37 lat po debiucie Panda 4x4 stała się motoryzacyjnym klasykiem. Docenili ją amatorzy off-roadowych rajdów i triali SIS!?; tJ?'.* Przez 20 lat produkcji stylizacja nadwozia Pandy 4x4 lekko ewoluowała. Tu - oryginalny projekt Giugiaro z początku lat 80... cze, relingi na dachu, ana tablicy przyrządówprzechyłomierz. Zyskała tak wielką popularność, że stała się wkrótce, już bez dodatkowej nazwy, modelem podstawowym. W jednej z ostatnich wersji specjalnych, zwanej Climbing, z roku 2002, zastosowano nawet sprzęgło wiskotyczne w układzie napędowym, które uwolniło kierowcę od ręcznego dołączania i rozłączania napędu kół tylnych. Produkcja Pandy 4x41 generagi została zakończona w roku 2004. Do tego czasu wyprodukowano około 6,5 miliona egzemplarzy miniaturowego wszędołaza. Fiat Panda 4x4 n generacji był produkowany w latach 2003- 2011 w polskiej fabryce włoskiego koncernu wiychach. Trzecia generacja powstaje w zakładzie FCA w Pomigliano d'Arco pod Neapolem. Takimi Pandami jeżdżą listonosze w Alpach i Dolomitach. Farmerzy z górskich miejscowości nadal wolą swoje sfatygowane auta, które zaprojektował ponad 40 lat temu mistrz Giugiaro. ©® „Rentgenowski" rysunek pozwala ocenić prostotę układu napędowego. Tylne resory odmiany 4x4 miały trzy pióra. W zwykłej Pandzie - jedno ..a to wnętrze kabiny z minimalistyczną tablicą przyrządów tapicerką, którą można było wrzucić do pralki automatycznej 14 Zbliżenia Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Wykazano około 80 procent genetycznego podobieństwa między nowym wirusem, a tym, który wywołuje SARS Wirusy i ich mutacje były zawsze, są starsze niż człowiek. Chodzi o to, że my przez swoje niefrasobliwe zachowanie ułatwiamy wirusom przenoszenie się na ludzi - mówi dr Paweł Grzesiowski Dorota Kowalska d.kowalska@polskatimes.pl Zdrowie Koronawirusy to rodzaj wirusów, których cechą wspólną jest pojedyncza nić RNA wewnątrz swojej struktury. Pierwsze informacje na ich temat pojawiły się w latach 60. XX wieku. Szacuje się. że nawet kilkanaście procent wszystkich przeziębień wywołują właśnie koronawirusy. Z badań. które przeprowadzono teraz w Chinach wynika, że Wuhan 2019-nCoV zarażają się najczęściej osoby po 41. roku życia - mówi nasz ekspert Paweł Grzesiowski wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego. Najnowsza publikacja, opis pierwszych 425 przypadków wskazuje, że średni wiek chorych to 59 lat, umierają osoby głównie po 60. roku życia z chorobami towarzyszącymi, a co najdziwniejsze, w ogóle nie chorują dzieci poniżej 15 lat. Ale bardziej szczegółowych informacji wciąż nam brakuje. W pierwszych tygodniach chorowali prawie sami mężczyźni, którzy zarazili się prawdopodobnie na osławionym już targu w Wuhan; nie jest to grupa reprezentatywna dla całej populacji, która jest obecnie chora. Aktualne dane mówią 0 ok. 60 proc. płci męskiej. Nie wiemy, czy są jakieś przesłanki, które sugerowałyby, że to choroba wyłącznie dorosłych, ale zwraca uwagę ich wyraźna dominacja. Trudno przewidzieć, czy jeśli wirus wydostanie się z pierwotnego ogniska epidemii w Wuhan 1 otoczenia, nie będzie atakował dzieci, ponieważ chyba nie ma żadnych immunologicznych przeciwwskazań, że tak powiem, aby ten wirus atakował dzieci. Ten wirus wywołuje podobnie objawy jak przy zapaleniu płuc. Można z nim walczyć podobnie jak przy tej chorobie? Leczy się jego objawy, czyli zapalenie płuc, bo to jest ciężkie uszkodzenie płuc. Tylko to nie jest takie zapalenie płuc, o jaldm często myślimy. A myślimy sobie, że ktoś się przeziębił, albo miał grypę i się nie do końca wyleczył, no i przyplątało się zapalenie płuc. Właśnie. To nie jest „zwykłe" bakteryjne zapalenie płuc, które się leczy antybiotykami. To inna choroba, wirusy atakują nie pęcherzyki płucne, ale rozmnażają się w tkance wokół pęcherzyków, tak zwanej tkance śródmiąższowej. To powoduje, że w płucach zbie- ra się płyn, pęcherzyki ulegają zniszczeniu i przestają przekazywać tlen do krwi. Nazywa się to właśnie niewydolnością oddechową, bo jeśli nie dostajemy tlenu z płuc do krwi, to nasze organy obumierają. W płucach następuje wymiana gazowa, dwutlenek węgla wymieniany jest na tlen - jeśli to się nie dzieje, człowiek zaczyna się zatruwać swoim dwutlentóem węgla. Nie dostaje też tlenu. W efekcie, bez podłączenia do respiratora -umiera. W mediach pojawiła się informacja o laboratorium w rejonie Wuhan eksperymentującym z wirusami. Naukowcy już w 2017 roku ostrzegali, że nowy koronawirus może stamtąd „uciec". Teraz niektórzy twierdzą, że tak właśnie się stało, albo że spe-cjalnie go „wypuszczono", żeby zobaczyć, jak działa na człowieka. To bzdura i to podwójnie, bo po pierwsze, to laboratorium powstało właśnie po epidemii SARS i MERS, aby badać wirusy z tego regionu, a po drugie zbadano sekwencję genomu wirusa i jest to efekt naturalnej mutacji. Myśli pan. że skala epidemii o której mówią chińskie władze, to rzeczywista skala problemu? Jestem niestety pewny, że to nie jest rzeczywista skala epidemii. Wszystkie oficjalne komunikaty podają tylko liczbę potwierdzonych laboratoryjnie zakażeń. Wiemy, że zarówno wydolność laboratoriów, jak i ilość pobieranych materiałów jest niewspółmierna do tego, co tam się w rzeczywistości dzieje. Przecież, jeśli jednego dnia zgłosi się do lekarzy tysiąc chorych, to nie wszystkim można w ciągu 24 godzin zrobić testy. Zarażonych jest na pewno więcej, niż podają oficjalne komunikaty. Rzeczywistych liczb pewnie nigdy nie poznamy, bo część chorych w ogóle nie ma wykonywanych testów, tylko umiera albo jest leczona - a takie przypadki nigdy nie zostaną wpisane do rejestru, a tym samym potwierdzone; nawet niedoszacowane, ale regularnie gromadzone dane pozwalają ocenić sytuację. Niebezpieczeństwo związane z tym wirusemjest też takie, że objawy pojawiają się kilka czy kilkanaście dni po zarażeniu. Ustalony okres wylęgania tej choroby jest dość szeroki, mówi się, że trwa od trzech do dziesięciu dni, dla bezpieczeństwa należy przyjąć, iż to czternaście dni. To dość długi czas. Co gorsza - nie wiemy od kiedy ktoś zaraża. Kiedy ma gorączkę i kaszel - to już na pewno, ale w wielu chorobach wirusowych do zarażenia dochodzi wcześniej. To znaczy w wydzielinie z dróg oddecho- wych wirus jest obecny przed pojawieniem się gorączki, a to dawałoby szansę zarażania także przez osoby bezob-jawowe. To powoduje, że jesteśmy tak wyczuleni. I każda osoba powracająca z Chin, zwłaszcza z tego regionu, w którym występuje epidemia musi być poddawana obserwacji. To jedyny na dziś sposób na powstrzymanie pandemii. Przypadków zarażeń w Europie będzie przybywać? Musimy odróżniać zakażenia zawleczone z Chin i tych pewnie będzie przybywać. Ludzie stamtąd wyjeżdżają i wraz z nimi z tego regionu będzie wydostawał. Natomiast, powtarzam, nie mamy na dzień dzisiejszy żadnego, poza Chinami, poważnego ogniska epidemicznego wtórnych zakażeń. W Niemczech zachorowało kilka osób z kontaktu z chorym, w Japonii jedna, w Wietnamie także jedna. Musimy te zakażenia wyraźnie rozdzielać i o tym precyzyjnie informować: nie ma poza Chinami poważnych ognisk epidemiologicznych tej choroby, co wskazywałoby na to, że na razie wirus jest w stanie lokalnej epidemii. Mimo, że ta epidemia ma tak ogromny zasięg, jest tyle tysięcy chorych, to wciąż jest to lokalne zakażenie, lokalna epidemia, a nie pandemia. Jak Chiny mogą sobiez tą epidemią poradzić? Bo na razie wygląda na ta że sobie nie radzą. To chyba najtrudniejsze pytanie. To nowy wirus i nie mamy z nim doświadczenia. Ta sytuacja jest swego rodzaju tes tem dla ludzkości. Na razie ten test znakomicie zdajemy. Na szczęście informacja o koronawirusie dość szybko dotarła do WHO. Po tygodniu - wiemy dokładnie, co to za wirus. Ruszyły już prace nad szczepionkami. Pierwszy prototyp szczepionki jest już gotowy w Chinach -to z ubiegłego tygodnia wiadomość. Odpowiedź naukowców i lekarzy na tę sytuacje jest dobra - dajemy radę. Natomiast, szybkość rozprzestrzeniania się epidemii i jej zasięg w tej chwili jest nie do określenia. Obawiam się, że Chińczycy nie są w stanie sobie z tym problemem sami poradzić, ponieważ tych przypadków jest już za dużo. Są dwie możliwości - albo przez tę kwarantannę wirus straci siłę, bo nie będzie nowych osób do zarażenia i epidemia powoli wygaśnie, albo tak jak obserwujemy to w tej chwili, epidemia będzie się rozprzestrzeniać. Podobno przed zamknięciem miasta Wuhan pięć milionów ludzi stamtąd uciekło - te osoby mogły wywlec wirusa poza tę prowincję. Tak naprawdę wiele autorytetów ma wątpliwości, czy chińska kwarantanna przyniesie oczekiwane skutki, bo ludzie boją się zamknięcie miasta, wyłączenia transportu - a to rodzi patologiczne zachowania. Dlaczego w takim razie świat nie pomoże Chinom, skoro sytuacja Chińczyków przerosła?Nie wyśle tam lekarzy, sprzętu? Oczywiście, że świat pomaga Chinom. Właśnie światowi eksperci doradzają władzom chińskim. Ale Chińczycy mają też przygotowanych swoich lekarzy. Nie zwrócili się do świata z prośbą o pomoc. Mówią tak: „Próbujemy sobie poradzić, rzuciliśmy tam dziesiątki tysięcy wojskowych lekarzy". Budują dwa szpitale, pewnie w ciągu kilku ciii będą gotowe. Ściągają maski, ściągają testy. Dopóki rząd danego kraju nie sygnalizuje, że nie daje rady, nikt z zewnętrz nie ruszy z pomocą. Chińczycy zwrócili się 0 pomoc naukową, medyczną do WHO. I taką pomoc dostali. Natomiast ingerencja w ich działania przeciwepidemiczne może nastąpić tylko wtedy, " kiedy Chińczycy o to poproszą. Nikt tam nie może pojechać 1 zarządzić kwarantanny. Sami też pewnie przyczyniamy się do tego. że pojawiąją się wciąż nowe wirusy. Człowiek sprzyja pojawianiu się epidemii poprzez swoje fatalne zachowanie wobec natury. Przecież gdybyśmy szanowali naturę, nie musielibyśmy jeść nietoperzy! Nie musimy naruszać ekosystemu. Chce pan powiedzieć, że ekosystem buntuje się przeciwko człowiekowi? No pewnie! Nie to, że buntuje, po prostu, płacimy cenę za niszczenie ekosystemu, co ułatwia tego typu zjawiska, jakie widzimy dzisiaj w Chinach. Przez swoje niefrasobliwe zachowanie ułatwiamy wirusom przenoszenie się na ludzi. Nie mówiąc już o tym, że jest nas bardzo dużo, coraz więcej -przecież nie jest przypadkiem, że ta epidemia ma miejsce w najbardziej zaludnionej części świata - tam żyją 3 miliardy ludzi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że skutki przeludnienia odbijają się na naszym otoczeniu. Ludzie wycinają lasy, zabierają nietoperzom ich naturalne środowisko życia, więc nietoperze zaczynają przylatywać nad ludzkie domostwa. Zostawiają swoje odchody, które może zjeść świnia, czy ptak i w taki właśnie sposób wirusy zaczynają krążyć wśród ludzi. Zła, rabunkowa gospodarka ludzi wobec Ziemi, przynosi także negatywne skutki. I epidemie są jednym z nich, niestety. ©® wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń, ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń. Na Liście Stu 2018 najbardziej wpływowych osób w polskim systemie ochrony zdrowia zajął lO.miejsce Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Dom 15 Nie tylko gminy mogą się ubiegać o premię termomodernizacyjną Terałomodernizaga pozwala znacząco zmniejszyć wydatki na ogrzewanie budynku Przemysław Zańko redakcja@regiodom.pl Sejm przyjął nowelizację ważnej ustawy. Zmiany mają zachęcić Polaków do poprawiania stanu technicznego budynków mieszkalnych. Sejm prawie jednogłośnie przyjął nowe przepisy, które mają ułatwić Polakom korzystanie ze środków Funduszu Termomodernizacji i Remontów. Zmiany wprawie powinny ucieszyć przede wszystkim samorządy, które otrzymają pomoc przy remontowaniu budynków komunalnych. Na nowelizacji przepisów skorzystają także właściciele bloków z wielkiej płyty. Celem zmian wustawie jest poprawa warunków mieszkaniowych Polaków, przede wszystkim dzięki finansowym zachętom do przeprowadzania prac termomodernizacyjnych oraz remontowych. Autorzy nowych przepisów zakładają, że pozwolą one do 2030 r. zmniejszyć liczbę osób mieszkających w warunkach substandardowych z 5,3 min do 3,3 min. Dzięki polepszeniu stanu technicznego budynków mieszkalnych oraz zwiększeniu ich efektywności energetycznej mają również zmniejszyć się problemy ze smogiem. Sześć obszarów Zmiany były konieczne, ponieważ po przeanalizowaniu funkcjonowania Funduszu Termomodernizacji i Remontów urzędnicy znaleźli aż sześć obszarów, które wymagały poprawek. Chodziło przede Do tej pory większość osób sięgających po rządową pomoc przy termomodernizacji przeprowadzała tylko podstawowy zakres prac. Tymczasem najlepsze efekty daje termomodemizacja kompleksowa, czyli połączona z wymianą systemu grzewczego na taki, który wykorzystuje odnawialne źródła energii. Ponieważ jednak jest to drogie przedsięwzięcie, decydowało się na to niewiele osób. Wyższa premia Do przeprowadzania kompleksowych prac ma teraz zachęcać wyższa premia termomodernizacyjna. Każdy, kto przeprowadzi termomodemizację, a jednocześnie zamontuje system fo-towoltaiczny albo turbinę wiatrową, będzie mógł skorzystać z premii w wysokości nie 16, a 21 proc. wartości przedsięwzięcia. Dzięki nowelizacji ustawy poszerzy się również lista podmiotów uprawnionych do ubiegania się o premię remontową. Do tego grona dołączą m.in. wspólnoty mieszkaniowe z większościowym udziałem gminy, które do tej pory nie mogły z państwowego dofinansowania skorzystać. Nastąpią również zmiany w sposobie naliczania premii termomodernizacyjnej oraz remontowej - zasady mają zostać uproszczone. Ma się także zwiększyć dostępność premii kompensacyjnej, przeznaczonej dla osób realizujących przedsięwzięcie remontowe lub remont budynku mieszkalnego. wszystkim o: wspieranie remontów i termomodernizacji bloków z wielkiej płyty, wsparcie gmin przy remontowaniu i ocieplaniu budynków komunalnych, zachęcenie Polaków do przeprowadzania kompleksowej termomodernizacji, ułatwienie dostępu do premii termomodernizacyjnej i remontowej, poszerzenie dostępu do premii kompensacyjnej, wprowadzenie poprawek usprawniających działanie systemu dofinansowań. Choć ogólny stan techniczny bloków z wielkiej płyty jest zaskakująco dobry (co wy- kazało w 2018 r. badanie Instytutu Techniki Budowlanej), pewną obawę budzą stalowe kotwy łączące warstwę konstrukcyjną ściany z warstwą fakturową. Ponieważ elementy te mają już sporo lat, przed położeniem na bloku warstwy ocieplenia powinno się je wymienić na nowe albo zamontować dodatkowe kotwy. Przegłosowane zmiany w ustawie mają to ułatwić. Połowa do zwrotu Po wejściu w życie nowych przepisów właściciele budynków z wielkiej płyty będą mo- gli się ubiegać o pokrycie 50 proc. kosztów wykonania opisanych wyżej prac wzmacniających. Tak wysokie dofinansowanie powinno zachęcić zarządców bloków do termomodernizacji i znacząco zmniejszyć ryzyko, że przez przeciążone kotwy z bloków zaczną odpadać elementy. Gminy już od dawna mogły ubiegać się o premię termomodernizacyjną czy remontową, jednak przepisy były tak sformułowane, że było to dla samorządów mało opłacalne. Obecnie ma się to zmienić, co powinno ułatwić re- montowanie budynków wielorodzinnych, w których znajdują się lokale wchodzące w skład mieszkaniowego zasobu gminy. Podstawowy zakres remontu Gminy będą mogły odtąd ubiegać się o premię remontową w wysokości 50 proc. wartości przedsięwzięcia. Co więcej, jeśli budynek komunalny jest objęty ochroną konserwatorską (a tak jest w przypadku wielu kamienic mieszkalnych), gmina będzie mogła otrzymać wsparcie w wysokości 60 proc. wartości przedsięwzięcia. Nietypowe zastosowanie spirytusu salicylowego w domu AnnaSkibicka redakcja@regiodom.pl Zastosowanie spirytusu salicylowego w kosmetyce jest znane od dawna. Niewielu jednak wie, że ten środek równie dobrze sprawdza się również w domu. Spirytus salicylowy jest nieodzownym elementem każdej domowej apteczki. Używa się do dezynfekcji zadrapań i ran. Ma właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Ale można go wykorzystać na znacznie więcej sposobów. Podpowiadamy, do jakich domowych zastosowań przyda się spirytus salicylowy. Na sztućcach nie pojawi się rdza, jeśli będą poddawane kąpielom w spirytusie. Alkohol zapewni im połysk, zdezynfekuje je oraz uchroni przed rdzewieniem. Po zaimpregnowaniu sztućców w spirytusie trzeba je dokładnie umyć. Utrapieniem są resztki kleju pozostawionego po cenach lub etykietach. Trudno jest się ich pozbyć, a pozostawione wyglą- dają nieestetycznie. Na nic się zda szorowanie w ciepłej wodzie z płynem do mycia naczyń. Jedynym, skutecznym rozwiązaniem jest użycie popularnego spirytusu salicylowego. Wystarczy namoczyć powierzchnię spirytusem i energicznie przetrzeć oklejone miejsca. Klej odchodzi w mgnieniu oka. Nie ma nic gorszego, niż smugi na lustrze. Polerowanie ich wymaga wielkiego wysiłku. Nie trzeba kupować specjalnych płynów, żeby lustro było perfekcyjnie czyste i błyszczące. Na- nieś niewielką ilość spirytusu salicylowego na szmatkę i okrężnymi ruchami przetrzyj lustro. Taki sam efekt osiągniesz, gdy powtórzysz tę czynność, polerując krany. Od lat wiadomo, że tłuszcze najlepiej rozpuszcza alkohol. Dlatego, kiedy trzeba wyczyścić okap w kuchni, blat czy porcelanę warto sięgnąć po spirytus salicylowy. Jest to naturalny sposób na utrzymanie kuchni wczystości. Wartosięgnąćpoto rozwiązanie, by nie narazić się na działanie amoniaku, chloru, perchloroetylenu, czynnika uznanego przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem za rakotwórczy. Marker wodoodporny w ręku dziecka oznacza kłopoty. Graffiti na marmurowych płytachwłazience lub plastikowym pudełku w salonie łatwo usunąć, używając spirytusu salicylowego. To właśnie z tych materiałów alkohol skutecznie usuwa niechciane plamy po tuszu. W sezonie letnim, wraz z owocami i warzywami, pojawiają się muszki owocówki. W walce z tymi owadami doskonale spisuje się spirytus salicylowy. Wystarczy wlać do rozpylacza alkohol i spryskać nim owady. Należy przy tym pamiętać, żeby spirytus nie osiadł najedzeniu. 16 Dom Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 Mikroapartamenty to dobra inwestycja? I przelotny deszcz ^ ' przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznąca mżawka marznący deszcz -f-* zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru temp. wody grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ciśnienie i tendencja smog Gdańsk 4 4 ° Kraków 4 ° 2 ° Lublin 4 ° 0 ° Olsztyn 3 ° 3 ° ..afc Poznań 4 ° 4 ° ...■mm:.. Toruń 3 ° 3 ° Wrocław 4 ° 3 ° Warszawa 4 2 rń£» Karpacz 3 ° 1 • Ustrzyki Dolne 2 ° 1 0 Zakopane 1 0 ° •> przelotny deszcz ^ ' przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznąca mżawka marznący deszcz -f-* zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru temp. wody grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ciśnienie i tendencja smog INFORMATOR KINA Słupsk 1917. godz. 14.10,20.30; Badboysforlife. godz. 12,17.50.21.10; JakzostałemgangsteimHistoria prawdziwa. godz. 16.50.19.20; Jumanji: Następny rozdział, godz. 10.10; Mayday, godz. 13.10,18.40,20.45; Poznajmy się jeszcze raz,godz. 19.45; Psy 3. Wimię zasad, godz. 14.45,17.30,20.15; Chłopieci wilk, godz. 10.05,14.30,16.35; DoktorDolittle(2D,dubbing). godz. 11.25,13.45, 16.05,18.25; SuperpiesiTurbokot godz. 11.15.40; Śnieżkaifantasłytznasiódenika.godz. 11.45,15, 17.10; Tajni i fajni. godz. 12.10; Urwis, godz. 12.50 Nieczynne Ustka Śnieżkaifantastycznasiódemka.godz.16; 1917,godz. 17.45; Psy 3. Wimię zasad, godz. 20 Lębork Śnieżkaifantastyanasiódemka. godz. 16; Na noże,godz. 17.45; 1917,godz.20 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118000; 2219436; PKS59 84242 56; dyżurny ruchu59 8437110; MZK59 848 93 06; Lębork; PKS59 8621972; MZK59 8621451; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS 59 8342213; Miastko: PKS598572149. DYŻURY APTEK Słupsk Dom Leków, ul. Tuwima 4. tel. 59 842 49 57 Ustka Dbam o zdrowie, ul. Żeromskiego 5. tel. 59 814 9817 Bytów Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3, tel. 598226645 Miastko Królowej Jadwigi, ul. Królowej Jadwig 12, tel. 59 8578292 Człuchów Aspirynka, ul. Sobieskiego 5. tel. 506 656948 Lębork_ Dbam o zdrowie, al. Wolności 40, tel. 59 862 83 00 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 598460100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 814 6968; Poradnia Zdrowia P0Z. ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe -59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 86330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 863 52 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 857 09 00; Człuchów: Stacja pogotowia ratunkowego, tel. 59 83453 09 WAŻNE niebieska unia Ogólnpolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, tel. 59 848 0111.801120 002; Słupsk: Pofiqa997;ul. Reymonta, tel. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986:598433217: Straż Gminna598485997; Urząd Cełny-587740830; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanafizacyjne994; Straż Miejska alarm986: Ustka 5981467 61697696498; Bytów 598222569; KULTURA Nowy Teatr, ul. Lutosławskiego 1, tel. 59 84670 00; Filharmonia Sinfoni Saltica, ul. Jana Pawła II3, tel. 59 842 38 39; TeatrTęcza, ul. Waryńskiego 2, tel. 59 842 39 35; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego5a, tel. 59 8426349; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1, tel. 59 845 6441; Emcek, al. 3 Maja 22, tel. 59 8431130; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3. tel. 598405838. USŁUGI POGRZEBOWE_ Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601 928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń tel. (24h/dobę) telefon502525 005 lub 59 8411315, ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim przy grobie,- Hades,ul. Kopernika 15,całodobowo: tel.59842 9891,601663796. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1. (całodobowo), tel.59 842 8495.604434441. Winda i baldachim przy grobie. PORADNICTWO Słupskie Biuro Porad Obywatelskich ul. Niedziałkowskiego 6, czynne poniedziałek -piątek w godz. 9-13 i 14-18 Bliżej Prawa - bezpłatne porady prawne i obywatelskie, ul. Jana Pawła II (7-piętro, pok. 718.719) czynne: poniedz.-środa godz. 8-16, czwartek godz. 10-18, tel. 690 489 658. Telefon zaufania Tama - 59 84140 46, czynny: poniedziałek - piątek wgodz. 16-20; Alkoholowy telefon zaufania Krokus - czynny 17-22,5984146 05. REKLAMA 009495207 j/V^|taxi bat\ ii***-............... (/<, 598422 700® 607 271717 NAJTAŃSZE TAXI W SŁUPSKU Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 4.02.2020 19 Piątek ekscytującym graczem na lata KajaKrasnodębska redakcja@polskatimes.pl l*itka nttżna Filip Bednarek czekał na debiut prawie dwa lata. Krzysztof Piątek praktycznie wcałe. U Roberta Lewandowskiego i Dawida Kownackiego po staremu: pierwszy strzela prawie zawsze, dnęp wcale. - Jestem gotowy, w formie i zmotywowany na 100 procent. Grałem mecze w Milanie - zapewnił KrzysztofPiątek podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, podczas której został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Herthy Berlin. - Jestem tutaj dopiero kilka dni, chcę poznać kolegów, taktykę, tak naprawdę wszystko. To, co zauważyłem do tej pory, to zdecydowanie więcej przestrzeni dla piłkarzy ofensywnych. We Włoszech jest trudniej, tam futbol jest bardziej defensywny -mówił polski napastnik, który z niemieckim klubem związał się do końca sezonu 2024/2025. W nowych barwach zadebiutował już następnego dnia po podpisaniu kontraktu. Pojawił się na boisku w 63 minucie zremisowanego bezbramkowo meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen. Nie zdołał wpłynąć na końcowy wynik spotkania, ale zaprezentował się na tyle dobrze, że szkoleniowiec berlinian, Juergen Klinsmann, planuje wystawićgo w wyjściowej jedenastce na wtorkowe spotkanie Pucharu Niemiec, również przeciwko Schalke (20.45). - Jest piłkarzem, który żyje dla strzelania goli. Solidny napastnik, który dużo biegaiświetnie wykańcza akcje. Jestem pewien, że zrewolucjonizuje naszą grę i będzie ekscytującym graczem w Bundeslidze przez wiele lat - mówił o Piątku z kolei dyrektor Herthy Michael Preetz. Polak ma być w Berlinie zawodnikiem na lata, ale na jego gole liczą już teraz. Tak jak robi to Robert Lewandowski. W niedzielę odbierał nagrodę piłkarza roku w Polsce tygodnika „Piłka Nożna", a kilkanaście godzin wcześniej po raz Efekt imotóy* nie zadziałał na r)3v/ida Kownackiego, który po 19 występach wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w sezonie kolejny zapisał się w annałach Bundesligi, strzelając gola w wygranym przez monachijczyków 3:1 meczu z FSV Mainz. To było już 150 trafienie napastnika w tych rozgrywkach. Dokonał tego w zaledwie 179. meczu, czym ustanowił nowy rekord ligi. W sumie we wszystkich rozgrywkach zapisał sobie już 33 trafienia. Jak wyliczył „Kicker", Polak jest na najlepszej drodze do pobicia rekordu Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 strzelił 40 bramek, ale na tym samym etapie sezonu Mimo porażki z Juventusem 0:3 włoskie media chwaliły występ Bartłomieja Drągowskiego miał ich 29, czyli o cztery mniej niż teraz Lewandowski. Zmiana trenera nie podziałała motywująco na Dawida Kownackiego. W tym sezonie napastnik rozczarowuje. Ze względu na nieskuteczność (0 bramek w 19 występach) z podstawowego napastnika Fortuny Duesseldorf, stał się rezerwowym. W debiucie nowego szko-leniowca Uwe Roeslera dostał 20 minut. W starciu z Eintrachtem Frankfurt (1:1) nie zrobił jednak nic, by przekonać do siebie niemieckiego szkoleniowca. Sytua- cja zarówno Polaka, jak i jego drużyny jest coraz gorsza. Po 22 kolejkach do bezpiecznej pozycji tracą dwa punkty. Prawie 28-letni dzisiaj Filip Bednarek jeszcze jako junior przeniósł się z Arniki Wronki do Holandii. W lipcu 2018 roku związał się z tamtejszym SC Heerenveen i od tej pory pełnił rolę drugiego bramkarza. W końcu doczekał się swojej szansy i w niedzielę 2 lutego zadebiutował w klubie z Eredivisie. Na boisku spędził pełne 90 minut, lecz nie będzie wspominał ich najlepiej. Jego zespół uległ Fortunie Sittard 1:2, a Polak został pokonany również przez swojego kolegę z drużyny. Nienajlepszy weekend ma za sobą także jego młodszy brat - Jan. Obrońca Southampton powrócił do wyjściowego składu po jednome-czowej przerwie spowodowanej urazem, ale „Święci" doznali dotkliwej porażki z Liverpoolem. Aktualny lider tabeli Premier League pokonał ich 4:0. Aż trzykrotnie piłkę z własnej siatkiwyciągałfcukaszFabiański, ale spotkanie West Hamu z Brighton and Hove Albion zakończył się remisem 3:3. Tospot-kaniebyło niezwykle efektowne zwłaszcza dla kibiców gości, których ulubieńcy przegrywali już 1:3. Mimo rozczarowującej końcówki w wykonaniu londyńczyków Polakowi się nie oberwało. Fiorentina przegrała z Juven-tusem Turyn aż 0:3, ale nie przeszkodziło to włoskim mediom chwalić Bartłomieja Drągowskiego. Obok Wojciecha Szczęsnego to właśnie golkiper „Violi" otrzymał najlepsze noty za to spotkanie. Na temat występu młodszego z Polaków rozpisała się zwłaszcza „La Gazetta delio Sport". „Nie pokazał żadnych wad. Przepuścił dwa karne, ale przy pierwszej próbie udało mu się wyczuć, w którą stronę uderzy Ronaldo. W przeddzień meczu przyznawał, że dokładnie przestudiował strzały CR7, ale ostatecznie to nie wystarczyło, aby zatrzymać Portugalczyka" - opisali występ 22-latka włoscy dziennikarze. „Popisał się też znakomitą paradą, gdy w drugiej połowie powstrzymał Gonzalo Higuaina przy wyniku 1:0 dla gospodarzy, a więc w momencie, gdy goście wciąż mieli szansę na uzyskanie korzystnego wyniku. Niestety, Fio-rentina nie dysponowała kimś podobnym do Drągowskiego w ofensywie" - dodali. To ostatnie na dobre wyszło Szczęsnemu, który w całym spotkaniu mógł się popisać zaledwie jedną poważniejszą interwencją. Ale za to kluczową. „Odkupił swoje winy za mecz zNapoli".©® Novak Djoković chce pobić rekordy Rogera Federera Tenis Hubert Zdankiewicz redakcja@polskapress.pl Wygrywając po raz ósmy Australian O pen, Novak Djo-ković wrócił na pozycję lidera rankingu ATP. Zbliżył się również do rekordu Rogera Federera i nie zamierza na tym po-przestać. „Kolejny wielki cel". - Wielkie Szlemy to jeden z głównych powodów, dla których wciąż rywalizuję i gram przez cały sezon - przyznaje Djoković, cytowany przez portal atpto-ur.com. Osme zwycięstwo Serba w Melbourne było zarazem jego 17. w karierze wielkoszlemo-wym tytułem. Kosmos! Jeszcze dekadę temu rekordem nie do pobicia wydawała się „czternastka" Pete'a Samprasa, teraz Amerykanin nie łapie się nawet na podium w tej klasyfikacji. Rekordzistą jest rzecz jasna Roger Federer, który ma w swoim dorobku 20 zwycięstw w tur- niej ach wielkoszlemowych. W Australian Open triumfował wlatach2004,2006,2007,2010, 2017 i 2018, w Roland Garros zwyciężył w 2009 roku, na kortach Wimbledonu wygrywał wlatach2003,2004,2005,2006, 2007,2009,2012 i 2017, a w US Open w sezonach 2004,2005, 2006,2007 i 2008. O jeden tytuł mniej ma Rafael Nadal. Wielkoszlemowy dorobek Hiszpana to przede wszystkim 12 tytułów w Paryżu (2005,2006,2007,2008,2010, 2011,2012,2013,2014,2017,2018 i 2019 r.). Cztery razy wygrywał w Nowym Jorku (2010, 2013, 2017 i 2019 r.), dwa razy w Londynie (2008,2010) i raz w Melbourne (2009 r.). Z kolei Djoko-vić wygrywał jeszcze pięć razy Wimbledon (2011,2014,2015, 2018 i20l9 r.), trzy razy US Open (2011,2015 i 2018 r.) i raz French Open (2016 r.). Szwajcar, Hiszpan i Serb nie zamierzają w dodatku na tym poprzestać, choć już nieraz sły- Djoković ma w dorobku 17 wielkoszlemowych tytułów, o trzy mniej od Federera szeliśmy zapowiedzi, że młodsi koledzy w końcu przerwą ich wielkoszlemową dominację. Lata jednak mijają, aniewiele się wtej kwestii zmienia, choć ostatnio „młode wilki" są coraz bliżej. Takjak w Melbourne, gdzie Austriak Dominie Thiem poko- nał wćwierćfinale Nadała, a wfi-nale walczył pięć setów z Djoko-viciem. Alboroktemu wParyżu, gdy fen sam Thiem wybił Serbowi z głowy marzenia o tzw. niekalendarzowym Wielkim Szlemie (wygrana w czterech turniejach po kolei, ale na przełomie dwóch sezonów), pokonując go w półfinale Roland Garros. - Przyjmijmy, że mamy do czynienia z geniuszami - mówił na naszych łamach przed startem ubiegłorocznego US Open komentator Eurosportu Karol Stopa. - Pomijając fakt, że cała trójka ma niezwykłe umiejętności, powodem jest intensywność, jaką wnosili i wnoszą do gry. Wielkie Szlemy sąbardziej wymagające, mecze są dłuższe swoje trzeba wybiegać, wywalczyć. Ci młodzi nie do końca byli wcześniej w stanie to udźwignąć. I fizycznie i mentalnie, dlatego przegrywali - tłumaczył (również specjalnie dla nas) przed startem Australian Open ekspert trans- mitującej turniej stacji Alex Co-rretja, pytany o przyczyny, dla których trójkastarych mistrzów wciąż dominuje. - To się jednak zmienia, więc nie będę mocno zdziwiony, jeśli zobaczymy w tym roku nowego mistrza w Melbourne. Albo Paryżu, Londynie czy w Nowym Jorku - dodał były nr 2 na świecie. - Czas, kiedy ta wielka trójka zacznie przegrywać, zbliża się nieuchronnie i co byśmy sobie nie opowiadali - ludzie, którzy zbliżają siędo „czterdziestki",już przekroczyli wszystkie granice. Pobili wszystkie rekordy. Nawet w erach tenisabardzo dawnych, a to była inna intensywność gry, zdarzało się, że ktoś w okolicach 40 lat potrafił zaistnieć - to znów Stopa. - Nawet bardzo zaangażowani fani tej trójki wiercą się nerwowo w krzesełkach, bo coś tu jest nie tak. Tu za moment będzie różnica trzech pokoleń. Federera, Nadała i Djokovicia należy podziwiać, że ciągle mają motywację.©® mm Środa, godz. 14 Multi Multi 4.5,11.17,19,22,36,40,41,43,45. 47.49.51.56.64.67.69.71.79 plus 17 Kaskada 4,5,8,10,11,12,13,14,16,18,19,22 Wtorek, godz. 21.40 Multi Multi 1,12,13,14,16,18,20,21,31,32,33, 34.40.45.50.52.67.68.77.80 piusl Kaskada 2.3,4.5.7,9,10,13,16,18,19,20 Ekstra Pensja 8,25,28,31,34+3 Ekstra Premia 1,2,7,13,21+2 Mini Lotto 4,5,6,15,39 Wtorek, godz. 14 Multi Multi 6,8,9.12,24,30,33.36,37,39, 42.43.47.48,55.56.57,71,75, 80 plus 36 . Kaskada 2,3,6,7,9,12,13,16,20.21,22.23 (STEN) 20__Sport Tomasz Lisowski: był to bardzo pracowity rok m Biznesu PUDI cła Biznesu Strefa i i/nesu Tomasz Lisowski był najleps2y głosami Czytelników Plebiscyt Głosu Pomorza Jarosław Stenceł jaroslaw5tencel@polskapress.pl Zwycięzcą w wyniku głosów sms naszych Czytelników w 60. Plebiscycie Głosu Pomorza na Najpopularniejszego Sportowca został Tomasz Lisowski (Lisi Trener), zawodnik trenujący z dużymi sukcesami w sporcie MM A. - Jaki był dla pana sportowo ten ubiegły już rok? 2019 rok był bardzo pracowity dla mnie. Byłem prawie na wszystkich imprezach organizowanych w zawodach MMA w Polsce ubiegłym roku. Naprawdę było bardzo pracowicie, bo jednak do tych walk trzeba się porządnie przygotowywać. Trzeba bardzo dużo włożyć w to pracy i wielu wyrzeczeń w postaci odpowiedniej diety, braku imprezowania. Naprawdę wiele wyrzeczeń mnie to kosztowało. To jest jednak to, co kocham i bardzo mi się podobają nagrody za to, co dostaję za ciężką pracę, niż jakieś tam inne superlatywy, Zatem ubiegły rok był naprawdę pracowity. Który sukces był najważniejszy? - Wszystkie sukcesy są dla mnie ważne w tamtym roku, które udało mi się wywalczyć. Nie można powiedzieć, że któreś były gorsze, a inne lepsze, bo wszystkie traktowałem tak samo i bardzo poważnie do tego podchodziłem. Największym sukcesem jaki odniosłem w 2019 roku było mistrzostwo Europy amatorskiego MMA, które zdobyłem w grudniu. To była z całą pewnością najbardziej prestiżowa impreza w jakiej uczestniczyłem i którą udało się wygrać. - Jakie ma pan plany na rok 2020? - W tym roku zamierzam kontynuować walczenie jeszcze amatorsko póki co, bo chcę naprawdę bardzo mocno się przetrzeć, żeby wejść w treningi i klatki zawodowe. Zobaczymy jakie będą oferty. Wydaje mi się, że mam tam kontakty jakieś, które pozwalają mi gdzieś tam się pokazać, ale wszystko na chłodną głowę, nic na szybkiego. Na razie więc amatorsko walczymy, zobaczymy co czas pokaże. - Czy jest szansa zobaczyć pana wakcji na gali w Słupsku? - Jeśli chodzi ewentualną galę MMA w Słupsku, myślę, że to zależy od organizatorów oraz czy ludzie by chcieli przyjść i oglądać, czy byłoby zainteresowanie. Jeżeli coś by się wydarzyło w Słupsku, to na pewno byłbym jedną z osób, która mogłaby się pokazać na takiej imprezie. To jest jednak tylko i wyłączcie sprawa ludzi, którzy mieliby to organizować. Póki co, nie słyszałem, by coś mogło się wydarzyć. Z pewnością jednak, jeśli by do tego doszło, to na pewno bym się pokazał. rozmawiał: jarosław stencel Nie dali szans gościom Tenis stołowy Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl * W Działdowie wszystko odbyło się z przewidywaniami. Dekorglass pokonał Poltarex Pogoń Lębork 3:0. Ta konfrontacja była wramach czternastej kolejki Lotto Superligi. Dekorglass to aktualny wicemistrz Polski, który w sezonie 2019/2020 ma również medalowe aspiracje. Poltarex Pogoń stara się utrzymać w krajowej elicie, ale to nie będzie takie łatwe. Niedzielna rywalizacja pingpongowa w Działdowie przebiegała pod dyktando gospodarzy. Najbardziej zacięty pojedynek stoczył lęborczanin Bogusław Koszyk z Taku Takakiwą. Górą po pięciu setach był Japończyk, ale słowa uznania należą się graczowi z Lęborka, który postawił spory opór dużo wyżej notowanemu w rankingu Azjacie. Zapis gier w meczu Dekorglass - Poltarex Pogoń: 1K) Wang Jang - Marek Prądzinski 3:0 (11:6, 11:4, ll:4); 2:0 Taku Takakiwa - Bogusław Koszyk 3:2 (11:6,11:6,9:11,9:11,11:4); 3:0 Jiri Vrablik - Adam Dosz 3:1 (13:11,11:6,4:11,11:6). Pozostałe Obecnie Bogusław Koszyk jest graczem nr 1 Poltareksu Pogoni wyniki: Warta Kostrzyn - AZS AWFiS Gdańsk 3:2, Olimpia Unia Grudziądz - 3S Polonia Bytom 3:2, Gwiazda Bydgoszcz -AZS Politechnika Rzeszów 1:3. Mecze Dartom Bogoria Grodzisk Maz. - Kolping Frac Jarosław i Energa Toruń - Dojlidy Białystok przełożono. W czwartek (6.02) o godz. 18 w Lęborku Poltarex Pogoń zagra z Gwiazdą Bydgoszcz. ©® 1. Dekorglass Działdowo 14 35 38-14 2. Bogoria Grodzisk Maz. 13 35 38-12 3. Kolping Frac Jarosław 13 34 36-11 4. 3S Polonia Bytom 14 24 29-23 5. Politechnika Rzeszów 14 20 29-28 6. AZS AWFiS Gdańsk 14 20 27-32 7. Energa Toruń 13 19 25-24 8. Dojlidy Białystok 13 19 22-27 9. Gwiazda Bydgoszcz 14 15 24-32 10. Olimpia Unia Grudziądz 14 11 19-37 11. Poltarex Pogoń Lębork 14 9 18-37 12. Warta Kostrzyn 14 5 13-41 Piiku mńna Dziesięć goli W Lęborku Anioły Garczegorze pokonały Chrobrego Charbrowo 7:3 (2:0). Strzelcy goli dla Aniołów: Krystian Czerwionka 2, Damian Kolkę 2. Daniel Sidor, Mateusz Słumiński, Filip Tomasiewicz; dla Chrobrego: Jarosław Janiszek, Marcin Krzyżanowski, Damian Grzeszkowiak. Drużyna z Charbrowa nie miała bramkarza. Po jednej połowie na zmianę bronili golkiperzy zGarczegorza. Anioły: Mayer, Fudala, Błażej Tomaszewicz, Drzazgowski, Trawiński, Sidor, F. Tomasiewicz, Staszczuk, Kolkę, Narewski, Choszcż. Zmiennicy: Kotłowski, Czerwionka, Słumiński i Kolańczyk. Chrobry: Kotłowski, Kiełtyka, Rychert, Grzeszkowiak, Syldatk, Zenker, Pawlik, Godula, Kalamaszek, Janiszek, M. Krzyżanowski. Na zmianę Mayer, (fen) Koszykówka Wynik później Zapowiadany na dziś wynik meczu I ligi koszykówki mężczyzn Sokół Łańcut - WKK Wrocław zostanie podany później, bo ta konfrontacja została przełożona z niedzieli na 5 lutego. (FEN) Brydż Dziś turniej w Ustce Gry w piątym turnieju XXXVIII Grand Prix Ustki o godz. 17 w Domu Kultury. (fen) Norwegowie mieli bardzo silny skład w Słupsku. SKB Energa Czarni - Sparta Bergen 4:10 Boks Krzysztof Niekrasz kr7ysztof.niekiasz@polskapress.pl W Słupsku kibice uwielbiają boks i dało się to zauważyć podczas międzynarodowego meczu Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni ze Spartą Bergen (Norwegia). Odbyło się siedem walk (jedna juniorska i sześć seniorskich). W hali przy ul. Ogrodowej zmaganiom pięściarskim przyglądało się prawie 300 widzów. Wśród kibiców obecni byli też zawodnicy z dawnych lat świetności słupskiego boksu. W sobotnich rywalizacjach w ringu pięściarze nie oszczędzali się i stoczyli porywające boje. Konfrontacja sił bokserskich zakończyła się porażką gospodarzy, którzy ostatecznie ulegli norweskiej ekipie 4:10. Zapis meczu (na pierwszym miejscu pięściarze ze słupskiego zespołu): 0:2 - 75 kg (juniorzy) Błażej Dunajski -Markus Elnaes-Oevald 0:3; 0:4 - 60 kg (seniorzy) Damian Kryża - Biniam Gerebrhan 0:3; 2:4 - 64 kg (seniorzy) Patryk Budyś zwyciężył przez przewagę w trzeciej rundzie Christiana Moralesa Brattetveitego - najlepszy pojedynek, który obfitował w bardzo soczyste wymiany ciosów i za to obaj otrzymali rzęsiste brawa; 2:6 - 64 kg (seniorzy) Patryk Adamiec -Adrian Haug 0:3; 2:8-69 kg (seniorzy) Wolodymyr Yushin przegrał przez przewagę w trzeciej rundzie z Ruslanem Błażej Dunajski (z lewej) walczył niezwykle ambitnie, ale musiał uznać wyższość Norwega Shidkaevem; 2:10 - 75 kg (seniorzy) Dawid Slobodaniuk - Jehad Ibrahim Salemobaid 0:3; 4:lO -+91 kg (seniorzy) Radosław Kapczak zwyciężył Tobisa Yrvina. - Norwegowie wystawili bardzo silny skład, w którym byli między innymi czarnoskórzy pięściarze. Nasi zawodnicy mieli bardzo trudnych i wymagających przeciwników. Wszyscy walczyli z wielkim zaangażowaniem. Nie można im odmówić serca do walki. Swoje wysokie walory pięściarskie pokazał Patryk Budyś. Z przegranego meczu nie ma co robić tragedii, bo tego dnia byliśmy słabsi. Te konfrontacje dały wskazówki trenerom, w jakim kierunku muszą jeszcze pracować ze swoimi podopiecznymi - stwierdził Marek Pałucki, prezes Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni. Kolejne emocje pięściarskie czekają kibiców jeszcze w tym miesiącu w słupskiej hali (ul. Ogrodowa). Dokładnie 22 lutego (sobota) o godz. 17 zaplanowane jest międzynarodowe spotkanie SKB Energa Czarni -Strike 06 Luton (Anglia). W ringu będą walczyć młodzicy, kadeci, juniorzy, młodzieżowcy i seniorzy. ©®