& Udany kiermasz w Koszalinie > Do zobaczenia na spotkaniach PI Zjazd Związku Literatów rozpoczyna obrady (Inf. wł.) KOSZALIN i województwo przeżywają nowe wielkie dni. Zjechali tu najwybitniejsi przedstawiciele polskiej literatury, aby wziąć udział w rozpoczynającym się dziś XVI Zjeździe ZLP. aby także spotkać się z mieszkańcami Ziemi Koszalińskiej. Obrady Zjazdu, na który przybyło ok. 140 pisarzy, rozpoczną się dziś tj. w piątek w sali konferencyjnej Prezydium WRN. Wezmą w nich także udział przedstawiciele centralnych i wojewódzkich władz partyjnych oraz państwowych. Zjazd zakończy się w sobotę w godzinach wieczornych. aktorzy myślą. £e wszystko potrafią ... A ten tupet! Mówią • teatr to ja, kiedy w nim jestem! Nie, drodzy panowie! Nikt nie jest w teatrze sam, nie wiadomo, kto się w nim ukrywa! . . . — mówi Renatus w „Zejściu aktora" Michel de Ghelderode. Ten interesujący spektakl w reżyserii Stanisła^.va Bugajskiego i scenografii Liliany Jankowskiej zobaczymy dzisiaj po raz ostatni na koszalińskiej scenie. Zachęcamy do obejrzenia. W roli Renatu-53 występuje Janusz Michałowski ma zdjęciu"). Jana Jakuba gra Stanisław Bugajski, Fagota — Wojciech Standełło. Armandę — Maria Chruścielówna. Fot. A. Majchrza ŚWIĘTO NARODOWF REPUBLIKI WŁOSKIEJ Oraiufasja z Polsk ® WARSZAWA Z okazji święta narodowego Republiki Włoskiej, przypadającego w dniu 2 bm„ przewodniczący Rady Państwa Edward Ochab wystosował depeszę gratulacyjną do prezydenta Republiki — Giuseppe Sara-gat a. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ A B Cena 50 err UPSK ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XV Koszalińskie żuci? o ! sekretarza KW PZP3 Piątek, 2 czerwca 1967 r. Nr 132 (4550) Wczoraj odbyło się zebranie Zarządu Głównego ZLP, na którym omawiano sprawy wewnętrzne Związku, przyjęto także porządek obrad Zjazdu. Przyjęto do Związku 18 nowych członków, powołano Oddział ZLP w Rzeszowie (15. w kraju), ustanowiono komisję do współpracy z wojskiem, na czele której stanął Wojciech Żukrowski. Po południu na ul. Zwycięstwa w Koszalinie odbył się wielki kiermasz książki, Wprawdzie krótko przed jego otwarciem spadł rzęsisty deszcz, ale mieszkańcy przybyli tłumnie, aby zakupić interesujące ich książki i co u-świetniło kiermasz, otrzymać autografy czołowych naszych pisarzy. Wszyscy literaci mieli dosłownie pełne ręce roboty. Do niektórych stolików nie można się było docisnąć. Zwłaszcza do tych, przy których zasiedli Jarosław Iwaszkiewicz. (Dokończenie na str ?) Fot J. Piątkowski : -• silsii święto f © (Inf. wł.Jf RA DO śŃTĘ i wesoło obchodzono wczoraj w całym województwie święto najmłodszych — Międzynarodowy Dzień Dziecka. W szkołach odbyły się apele poświęcone m. in. braterstwu i przyjaźni z dziećmi innych narodów. Posmutniały dziecięce twarzyczki na wspomnienie rówieśników z walczącego Wietnamu. O PRAGA Do Pragi przybył Bohater Związku Radzieckiego kosmo- j nsuta A. Leoncw. Weźmie on udział w licznych obchodach związanych z rozpoczynającymi się Dniami Przyjaźni Czechosłowacko-Radzieckiej. $ SOFIA Premier Bułgarii Todor Żiw-kow otrzymał zaproszenie do złożenia oficjalnej wizyty w Turcji. 8 RZYM ł Wracając z Rzymu prezydent Francji de Gaulle zatrzymał się w Wenecji. Była to.jego pierwsza w życiu wizyta w tym mieście. $ NOWY JORK Nigeryjski federalny rząd J wojskowy ostrzegł ONZ, że e- s wentualne uznanie przez któ- jj rykolwiek kraj secesji wschód- * niej części kraju będzie uwa- i żać za „akt nieprzyjazny". | Przedszkolaki spędziły dzień na zabawach i wycieczkach, uczestniczyły w podwieczorkach zorganizowanych staraniem komitetów rodzicielskich i zakładów pracy. Dzień 1 czerwca obchodzono również jako Święto Zucha. Było ono w naszym wojewódz twie szczególnie uroczyste, połączone z przyjęciem do Kosza lińskiej Chorągwi ZHP 25-ty-sięcznego zucha. Z tej okazji delegacja 26 zuchów (dziewczynka i chłopiec z każdego po wiatu) spośród przjrjętych o-stątnio do drużyn pierwszokla sistów zaproszonych zostało przez I sekretarza KW PZPR — tow. A. Kulikowskiego. W spotkaniu, które odbyło się w klubie KW uczestniczył^' również zuchy z drużyny „Pancer nych" z koszalińskiej Szkoły Podstawowej nr 8 i „Wesołych marynarzy" z „czwórki". I se kretarza KW, sekretarza KW — tow. Z. Kanarka oraz komendanta Koszalińskiej Chorągwi ZHP — hm S. Literskie go powitano piosenką i kwiatami. Z przejęciem wspinając (Dokończenie na «tt. Zuchy zawiązują czerwoną chustę na szyi tow. Antoniego Kuli-gowskiego. (Fot. J. Piątkowski) Na wczorajszym kiermaszu ksą ki w Koszalinie mieszkańcy oblegali stoliki literatów. Najcię sze chyba oblężenie przeżył prezes ZLP — Jarosław IWASZKIEW CZ, któremu Drzvnoszono do podpisu jego książki nawet w walizkach- W naszycli progach Wita Wras Ziemia Koszalińska. Ta, której połowa mieszkańców liczy sobie dopiero co najwyżej 25 lat. Ta, której niezbyt wielka liczba mieszkańców czytuje prasę literacką, ale proporcjonalnie najwięcej czyta się tu książek. Ta. która dotychczas wydaja chyba z dziesięciu pełnoprawnych członków Związku Literatów Polskich i ta, która posiada najgęstszą w Polsce sieć bibliotek. Ziemia, która jest dla W^s do zdobycia. Tu, w Smołdzinie, niedaleko Słupska pastor Michał Ponta-nus-Mostnik wygłaszał kazania po kaszubsku, choć Prusacy zabraniali mu. Tu, niedaleko Złotowa, w Rudnej mieszka Wrojciech Pioch, którego sławne i sławetne gawędy podtrzymywały ducha polskości za czasów hitlerowskiej Rzeszy. Stąd, z Bytowskiego, wywodzi się Jan Bauer, działacz I żołnierz, który ciężkim wyrokiem okupił swą walkę o polskie słowo dla bytowskich Kaszubów pozostających w granicach Rzeszy. Tu, w Klukach, nad jeziorem Łebsko zwycięskie wojska radzieckie w 1945 roku powitano melodyjnym językiem Słowińców. ostatnich i najtwardszych Słowian, na ziemi, która według prusackich i hitlerowskich zamierzeń, niczym nie miała przypominać swych dawnych związków z Polską. Wagę polskiego s2owa zna się tu i ceni. (Dokończenie na str. 3), SERCEM I PIÓREM strona 4 — 5 BIBLIOTEKI W PRZEDEDNIU XVI Zjazdu ZLP złotowski świat kulturalny przeżył w czwartek swój wielki dzień. O godz. 9.30 odbyło się odsłonięcie tablicy na budynku Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Społeczne komisje pojednawcze (Inf. wł.) 32 słupskie społeczne komisje pojednawcze, działające przy wszystkich komitetach blokowych wyróżniają się w województwie koszalińskim szczególną aktywnością. ---^ p0Wiecie działaj a cztery PO VIII PLENUM KO Mamcia słupskie p aktywu (Inf. wł.) Pod przewodnictwem I sekre tarza Komitetu Miasta i Powia tu PZPR tow. Karola Szuflity odbyła się wczoraj w Shipsku narada aktywu partyjnego poświęcona omówieniu materiałów VIII Plenum KC partii. Uczestniczył w niej sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR tow. Stefan Krzakie-wics. takie komisje (przy geerenach w Potęgowie, Główczycach i Dębnicy Kaszubskiej, oraz przy komitecie blękowym w Ustce). .Dużą działalność przejawiają sądy społeczne przy Fabryce Cukrów „Pomorzan-ka", przedsiębiorstwie połowo wym „Korab" w Ustce i Fabryce Urządzeń Transportowych w Jezierzycach. Ocenie pracy społecznych ko misji pojednawczych i sądów społecznych poświęcona będzie specjalna narada w słupskim ratuszu, 10 czerwca br. (o) |Ston ncpięcia na Bilskim Wschodzie ałriymoje się USA wspierają Izrael i griżą itóerwsnsją Naprężenie w strefie Bliskiego Wschodu utrzymuje się nadal. Wszyscy oczekują rozwoju dalszych wydarzeń. Nadal trwa mobilizacja polityczna i wojskowa krajów arabskich. W Stanach Zjednoczonych mówi się o możliwości zwołania konferencji na szczycie, jeśli wysiłki ONZ nie przyniosą rezultatu. Wczoraj udał się do Kanady, a później do Waszyngtonu premier Wilson, aby omówić sprawę kryzysu bliskowschodniego. Przedwczoraj wieczorem prezydent Nasser przyjął ambasadora ZSRR w Kairze. W Izraelu spodziewana jest reorganizacja rządu. dzynarodowej ", która towarzy Dziennik „Washington Post" szyłaby statkom handlowym, publikuje doniesienia z Tel udającym się do zatoki Aka-Awiwu, z których wynika, że ba. Podobne informacje za-USA prowadzą obecnie kon- mieszczą „New York Times", sultacje z innymi mocarstwa- dodając, że administracja wa mi zachodnimi, w celu utwo- szyngtońska rozważa poważ-rzenia „zbrojnej eskorty mię- nie możliwość ewentualnej in- ¥ i gerencji w kwestii konfliktu bliskowschodniego. Wiceprezydent ZR A Zakaria Mohiedain powrócił do Kairu po zakończeniu rozmów na wysokim szczeblu w stolicy Syrii Damaszku i stolicy Iraku, Bagdadzie. Jak pisze kores pondent Reutera, tematem roz mów według zgodnych przypuszczeń, był pakt obronny podpisany dwa dni temu między Jordanią i Egiptem. Po zaaprobowaniu tego paktu przez gabinet jordański porozumienie to jednomyślnie i przy głośnym aplauzie zaapro bował parlament jordański. (Dokończenie na str. 2) W jutrzejszym sobotnio-niedzielnym wydaniu: sprawozdanie z pierwszego dnia obrad XVI Zja zdu Związku Literatów Polskich i fotoreportaż; ^ rozmowa z nestorką polskich aktorów — Mieczysławą Ćwiklińską; ^ artykuł „Konformista?'"; if. o radzieckiej rewolucji oświatowej; ^ przegląd wydarzeń międzynarodowych — „Bśe-guny"; ^ nowe książki, filmy, znaczki, moda„ doniesienia „Głosu" sprzed 15 lau. W NIEDZIELĘ 4 BM. W7 KOSZALINIE 538 dzieci na starcie 536 DZIECI startuje w dorocznych wyścigach kolarskich, organizowanych przez redakcję „Głosu Koszalińskiego", KKS „Bałtyk'* i ognisko TKKF „Masovia". Zbiórka dzieci na płycie boi ska w niedzielę o godz. 9.30. (Szczegółowe informacje zamieszczamy w „Kronice Koszalina" na 5 stronie). Publicznej w Złotowie, która od wczoraj nosi imię Cypriana Norwida. Sylwetkę poety nakreślił kie równik Wydziału Kultury Prez PRN — Jan Sieg. Odsłonięcia tablicy dokonał członek Zarżą du Głównego ZLP — Antoni Olcha. O godz. 10 w sali PDK rozpoczęło się sympozjum literac kie, na które przybyli m. in. Maria Zientarowa-Malewska, Leszek Prorok, Antoni Olcha, W Złotowie — im. Cypriana Norwida W Radawnicy -im Ks ędza dra Bolesława Domańsk ego Wilhelm Szewczyk, Władysław Gębik, przedstawiciele koszalińskiego Oddziału ZLP z Gra cjanem Fijałkowskim na czele dawni działacze byłej V Dziel nicy Związku Polaków w Niemczech z Janem Kocikiem, Leonem Horstem i Bolesławem Jęchorkiem na czele, przedstawiciele władz powiató wych z I sekretarzem. 1£P par tii w Złotowie — tow. Stanisławem Krausem i przewodni cząc^m Prez. PRN — tow. Feliksem Barbarowiczem na czele. Po wysłuchaniu referatu An toniego Olchy o problemach literatury i kultury masowej oraz referatu Gracjana Fijałkowskiego o Ziemi Złotowskiej w literaturze, wywiazała się o-żywiona dyskusja, w której m. in. zabrała głos Maria Zien (Dokończenie na str. 2) XVI Zjazd Xwiqzlcu Literałów Polskich rozpoczyna obrady Na stronach mutacyjnych podajemy dokładny terminarz spotkań. Tu tylko przypominamy, że: w Koszalinie, w sali BTD o godz. 17. rozpocznie się WIEC POETÓW. Każdy z nich wygłosi jeden ze swoich najnowszych wierszy; czołowi prozaicy natomiast spotkają się z mieszkańcami Koszalina o godz. 18. w Klubie (Dokończenie ze str. 1) Julian Przyboś, Czesław Cent-kiewicz, Jan Maria Gisges. Ten ostatni już na pół godziny przed zamknięciem Kiermaszu nie miał co podpisywać, ponieważ zabrakło w stoiskach Jego książek. Prezes ZLP — Jarosław I-waszkiewicz i Julian Przyboś wyrazili zadowolenie z faktu przybycia do Koszalina, który, MPiK w kawiarni WDK, w sądząc po wczorajszym Kier- „Dialogu" i w klubie „Pax". maszu, przyjął ich serdecznie i Zachęcać Koszalinian do u-gościnnie. Julian Przyboś po- działu w tych spotkaniach za-wiedział, że nigdzie poza War- pewne nie trzeba! szawą, nie spotkał się z taką z okazji Zjazdu nasza gaze-popularnością Kiermaszu i... ta poświęca temu wydarzeniu literatów. Świadczy to najle- " ła się demonstracja studentów arabskich oraz Amery-nów arabskiego pochodzenia. Protestowali oni przeciwko antyarabskiej polityce USA. transparenty głosiły precz od Bliskiego Z BERLINA ZACH. & PROTEST PRZECIWKO ZBRODNIOM USA W WIETNAMIE Prezydent NRF zmuszony do ucieczki przed demonstrującymi studentami BERLIN (PAP) Przebywający w Berlinie zachodnim prezydent NRF Heinrich Luebke przeżył w ubiegłą środę po południu dramatyczne chwile, salwując się ucieczką przed kilkusetosobową grupą studentów, domagających się od niego jednoznacznego potępienia agresji USA w Wietnamie* Studenci skorzystali z obecności Luebkego w gmachu ,wolnego uniwersytetu" w Berlinie, aby wyrazić wobec niego głośny protest przeciwko poparciu udzielanemu przez Bonn krwawej agresji USA w Wietnamie. Kiedy, wobec milczenia prezydenta, studenci przerwali o-taczający go kordon, wkroczyła policja, aresztując wielu demonstrantów. go Husajna w Kairze, gdzie swych rządów na sprawę kon- wschodu" oraz Jedność arab-odbył on rozmowy z prezyden fliktu na Bliskim Wschodzie. ^ w faktem" tem Nasserem. Radio bagdadzkie zakomuni- Podczas posiedzenia zgłoszo WASZYNGTON (PAP) kowało, że Irak rozpoczął no dwa projekty rezolucji — transportowanie jednostek de- ZR A i USA. w projekcie zgło- Prezydent Johnson zwołał santowych do ZRA. W Syrii szonym przez Zjednoczoną Re przedwczoraj posiedzenie gabi i w Iraku podano, że irackie publikę Arabską, uwzględnio- netu w celu przedyskutowania posiłki wojskowe kierowane ne zostało zawarte w sprawo- kryzysu na Bliskim Wscho-są również do Syrii i że zawar zdaniu sekretarza generalnego dzie. Po zakończeniu narady to porozumienie w sprawie ONZ U Thanta zalecenie reak- postanowiono zwołać jeszcze koordynacji posunięć wojsko- tywowania mieszanej izrael- jedno posiedzenie z udziałem wych obu krajów. sko-egipskiej komisji rozejmo- sekretarza stanu, Ruska, mi- Sudan również wysyła swoje wej oraz izraelsko-egipskiego nistra obrony, McNamary i za wojska do Egiptu. O podobnej porozumienia w sprawie za- stępcy sekretarza stanu do decyzji zakomunikował pre- wieszenia broni, które w 1956 spraw bezpieczeństwa narodo-zydent Jemenu Sallal. roku ówczesny premier Izra- wego, Rostowa. Posiedzenie to Uwaga obserwatorów w sto- ela, Ben Gurion, uznał za będzie również poświęcone kry licy ZRA skupia się na donie „martwe i pogrzebane". sieniach na temat ruchu okrę Rada Bezpieczeństwa — gło tów wojennych USA, zmierza projekt —- postanawia, że jących do rejonu objętego kry egipsko-izraelskie porozumie-zysem. nje 0 rozejmie pozostaje w mo ...... . - .. cy oraz wzywa rząd izraelski ,lmm r/nrormacjl do przestrzegania zobowiązań Mohammed Ez-Zubi po powro wypływających z tego porozu-cie delegacji syryjskiej z Mos- mienia. kwy powiedział dziennikarzom, Represje w Grecji * BELGRAD (PAP) Jak donosi tajna rozgłośnia grecka „GŁOS PRAWDY" dwa dni temu aresztowano jednego z b. przywódców partii Unia Centrum, bliskiego współpracownika b. premiera Papandreu, Stavrosa Mavrosa. W krytycznym stanie zdrowia znajduje się więziony w obozie koncentracyjnym na wyspie Yaros znany poeta grecki, Yoannis Ritsos. W dniu 1 czerwca 1967 r. zmarł Klaudiusz Górski W Zmarłym tracimy dobrego, cenionego Kolegę, długoletniego działacza Stronnictwa Demokratycznego odznaczonego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem 25-le-cia Stronnictwa Demokratycznego. Cześć Jego Pamięci! PREZYDIUM WOJEWÓDZKIEGO I MIEJSKIEGO KOMITETU STRONNICTWA DEMOKRATYCZNEGO W KOSZALINIE zysowi bliskowschodniemu. I że rząd Syrii jest głęboko Projekt rezolucji ograniczył wdzięczny swemu wielkiemu do ^lnego apelu wzywa-przyjacielowi, Związkowi Ra- ee° wszystkie strony do za-dzieckiemu za zrozumienie i chowania szczególnej powscią-poparcie dla Arabów. gliwosc, wyrzeczenia się wro- NOWY TORK rpAV>) Slch działan wojennych i wszel Rada Bezpieczeństwa konty- inl^ch akc»: które mo-nuuje debatę nad sytuacją na &łyby wzmóc napięcie. Bliskim Wschodzie. Na ostat- WASZYNGTON (PAP) J|ge Bogtedzenie zagros^ęni grzęd Białym Domem odbj- Wyrazy głębokiego współczucia Ob. Ewie iasfa!< z powodu zgonu męża długoletniego pracownika Gospodarstwa Państwowego Technikum Rolniczego w Wałczu składają DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA, POP i PRACOWNICY GOSPODARSTWA Dnia 1 czerwca 1967 r. zmarł, przeżywszy 76 lat Kel. Klaudiusz Górski pierwszy inspektor szkolny w Koszalinie, starszy wizytator Koszalińskiego Kuratorium Okręgu Szkolnego, a ostatnio nauczyciel Liceum Pedagogicznego, odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi i Złotą Odznaką Związku Nauczycielstwa Polskiego. Cześć Jego Pamięci! Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie składają RADA PEDAGOGICZNA, PRACOWNICY I UCZNIOWIE LICEUM PEDAGOGICZNEGO IM. WŁADYSŁAWA SPASOWSKIEGO W KOSZALINIE ■ tSŁOS Nr 132 <455 SWIĘT JUŻ tylko dni dzielą zetemesowskiej, który z jubileuszem dziesięć będą najlepsi z najlepszyc] Wielkie spotkanie rozpoczj] w nim będzie ponad 10 tys. kich miast i miasteczek Program zlotowych dni z powiada się niezwykle atra. cyjnie. Przygotowuje się i: prezy o charakterze politycl nym, poświęcone postępowy] tradycjom ruchu młodzieżowi go. Obok prezentacji dorob organizacji, zamierza wszechstronnie omówić pr blemy wynikające z aktualn* działalności Związku. Nie braknie, tak naturalnej w śr< Eliminacje wojewódzkie turnieju czytelniczego Zif * (INF. WŁ.) Dzisiaj, o godz. 10, w Klubie Międzynarodowej Książki i Prasy w Koszalinie rozpoczynają się wojewódzkie eliminacje V Ogólnopolskiego Turnie ju Czytelniczego ZMS. Uczestnikami eliminacji będą zwycięzcy podobnych eliminacji, Str. 3 wieczornice artystyczne dla środowisk pegeerowskich, rozegrają mecze sportowe z drużynami LZS, przygotują ogniska dla dzieci, będą uczestniczyli w zawodach sprawnościowych, w celu zdobycia odznak turystycznych i MOSO. Wszystkie grupy rajdowe spotkają się w Koszalinie na sympozjum młodych turystów. Najbardziej uroczysty cha- HARCERSTWO na Ziemi Koszalińskiej" — oto temat specjalnej sesji popularnonaukowej, która odbędzie 11 się 5 i 6 czerwca br. w Ustroniu Morskim z okazji dziesięciolecia istnienia Koszalińskiej Chorągwi ZHP. Na sesji spotka się kilka po W pierwszym dniu sesji, pod koleń działaczy harcerskich na wieczór odbędzie się również Ziemi Koszalińskiej — ci, któ ognisko, przy którym nastąpi rzy przewodzili drużynom i za przegląd dawnych i nowych stępom polskich harcerzy w pieśni harcerskich. Przy ognis Dziesięciolecie organizacji młodzieżowych przeprowadzonych w poszczególnych powiatach. Uczestnicy eliminacji wojewódzkich spotkają się z kierownictwem ZW ZMS, a wieczorem wezmą udział w wieczorach literackich organizowa nych z okazji XVI Zjazdu Literatów Polskich. (LL) Zlot w Sławoborzu 'ŚWIĘTO" wszystkie!] dzieci Międzynarodowy Dzień Dzie cka jest świętem wszystkich malców. Prawo do radości i we sela mają wszystkie dzieci, również a może szczególnie, te dotknięte przez los. Od 2 do 4 czerwca w Sławo borzu pow. Świdwin, gdzie mieści się jeden z dwóch w województwie państwowych za kładów wychowawczych, trwać będzie III Wojewódzki Zlot Młodzieży Szkół i Zakładów Specjalnych. Organizatorami Zlotu są Kuratorium OS, i sekcje szkolnictwa specjalnego przy Okręgowym Ośrodku Me todycznym oraz przy Zarządzie Okręgu ZNP. Wychowankowie szkół i zakładów specjalnych reprezentu ją na zlocie wystawę swych prac, popiszą się występami artystycznymi, wezmą udział w rozgrywkach sportowych. Odbędą się wesołe zabawy dla dzieci i młodzieży, uroczyste ognisko. Zlot zakończony zostanie rozdaniem nagród i upo minków. (beś) »Dziel(iica zdrosw w stolicy ZSRR Przy Prospekcie Lenina, na lesistych terenach okalających dzielnice mieszkaniowe Moskwy, wyrasta nowoczesna „Dzielnica zdrowia" — kompleks klinik i szpitali, który w niedalekiej przyszłości zajmie obszar około 70 hektarów. Mie ścić się tu będą obiekty naukowe drugiej moskiewskiej Akademii Medycznej, klinika dziecięca i inne obiekty. W centrum ośrodka wzniesiony zostanie 27-piętrowy budynek wysokości prawie 100 metrów, w którym znajdzie pomieszczenie szpital na 3 tys. łóżek. W tym ogromnym budynku mieścić się będzie cały ośrodek leczniczy, w tym 13 różnorodnych oddziałów chorobowych, wiele sal operacyjnych i laboratoriów, wyposażonych w nowoczesny sprzęt i aparaturę, a także pomieszczenia dla sal wykładowych i pracowni studenckich. (PĄP1 rakter będzie miało zaplanowane na pierwszy dzień zlotu sympozjum historyczne, na którym omówi się tradycje postępowego ruchu młodzieży zwracając uwagę szczególną na działalność z okresu pierwszych lat po wyzwoleniu. W czasie sympozjum nastąpi o-ficjalne otwarcie, zlotu. Doskonałą okazją do podsumowania dorobku organizacji będą liczne spotkania z przedstawicielami władz, organizacji i instytucji. Jedno z nich odbędzie się w gronie przewodniczących kół, a uczestniczyć v/ nim będzie prawie 1.300 zetemesowców ze szkół, zakładów pracy i instytucji. Szczególnie wiele obiecują sobie młodzi po spotkaniach środowiskowych i branżowych. W czasie pierwszych zamierza się poruszyć problemy związane z pracą oraz startem życiowym absolwentów szkół wyższych, młodych nauczycieli i młodych Złotowskiem i Bytowskiem w ku spotkają się dawni i obec-okresie międzywojennego dwu ni działacze ZHP. dziestolecia, ci którzy tworzyli w drugim dniu natomiast zręby tej organizacji w okre- przewiduje się uroczystą sesję sie powojennym oraz ci, któ- Wojewódzkiej Rady Przyjaciół rzy teraz, łącząc tradycję ze Harcerstwa, w czasie której współczesnością, wychowują wygłoszony zostanie referat pt. najmłodsze pokolenie obywate „udział harcerstwa koszaliń-li Ziemi Koszalińskiej. skiego w życiu społecznym i Sesja będzie okazją do pogłę politycznvm województwa w bienia naszej wiedzy o trądy- latach 1957—1967". Po połud-cjach i historii harcerstwa w niu nastąpi w Koszalinie ot-naszym województwie i zapew warcie „sali tradycji i historii ne dobrze przysłuży się wzbo- harcerstwa koszalińskiego".' gaceniu treści ideowych i wy- Do udziału w sesj. poproszo chowawczych w działalności tej organizacji. Przewiduje się, że uczestnicy sesji wysłuchają kilku referatów, poświęconych następującym zagadnieniom: „Harcerstwo polskie na Ziemi Złotowskiej i Bytowskiej do 1939 roku", „ZKP w latach 1945—1949 — powstanie organizacji i tworzenie tradycji", oraz „Organizacja harcerska w ramach ZMP — jej rola i znaczenie". no ponad 200 osób. (LL) W naszych progach (Dokończenie ze str. 1)# Jesteśmy świadkami pierwszego u nas święta polskiej literatury. Bo choć Zjazd obraduje tylko dwa dni, choć jego tematyka dotyczy także spraw ważnych tylko dla członków ZLP, to równocześnie na wielkim kiermaszu książki i na blisko stu spotkaniach spojrzymy sobie w oczy. Wy — Twórcy, my — czytelnicy, Wasi wielbiciele i polemiści. Jesteśmy Was ciekawi, wiemy, jak piszecie, ale nie znamy Was w geście, ruchu, słowie mówionym. Jeśli mamy się dobrze rozumieć powinniśmy się lepiej poznać. Więc czym chata bogata witamy w swoich nie za wysokich, ale też i nie za niskich progach. Jeśli ma rację stare porzekadło „gość na chwilę — widzi na milę", to miejmy nadzieję, iż po Waszej wizycie u nas i po naszej gościnności pozostaną u Was wspomnienia, refleksje, które kiedyś zamienicie w drukowane słowo, a my je odczytamy. Książek i wierszy nie pisze się od Zjazdu do Zjazdu. Na szczęście w tej sztuce nie obowiązuje imprezjonizm. My zaś jesteśmy tacy sami, jak rodacy nad Wisłą czy Bugiem. Pochodzimy zewsząd: ze wszystkich stron kraju, z wielu krańców Europy i nawet świata. Ale prawie 40 procent mieszkańców samego tylko Koszalina, to pokolenie tu urodzone i tu wychowane. Tu mające swój dom rodzinny. To jasne, że szukamy swych korzeni także i na Podhalu, Kielec* czyźnie, w Poznańskiem i Bydgoskiem, ale prawdą jest i to, że stworzyliśmy i sami jesteśmy nową wartością tych ziem, dniem dzisiejszym Koszalina, Słupska, Wałcza, Miastka I Darłowa. Ta nasza obecność ma swoją odrębność, swoją logikę rozwoju. I dlatego chcemy w lustrze wielkiej literatury od czasu do czasu się przejrzeć. Wam i sobie życzymy więc dobrych, pięknych, głęboko ludzkich książek* Skończy się Wasz Zjazd, nastanie dzień powszedni. Chleb powszedni. I książki, jak ten chleb. (zetem) Czas maturalny * (INFORMACJA WŁASNA) yj AJPIĘKNIEJSZE majowe i czerwcowe dni są cCla ucz- L niów ostatnich klas szkól średnich okresem wytężonej pracy. Matura trwa. Spośród 1795 uczniów klas jedenastych z 18 liceów ogólnokształcących w województwie, dopuszczono do pisemnego egzaminu dojrzałości 1736 osób. Wskaźnik nic dopuszczonych podobny jest jak w latach ubiegłych. Emocje matury pisemnej z polskiego i matematyki mają już abiturienci poza sobą. Na egzaminie z języka polskiego największe zainteresowanie wzbudził temat „Na podstawie znanych utworów literatury antyfaszystowskiej wyjaśnij sens słów premiera J. Cyrankiewicza: „Czuwajmy aby już nigdy". W niektórych szko łach wybrało go około 60 proc. zdających. Wyniki egzaminu pisemnego świadczą o dobrym opanowaniu materiału przez młodzież. Np. w LO w Złotowie wśród 80 prac pisemnych z polskiego jest 12 ocenionych na b. dobrze i 34 na dobrze. Na dokładne podsumowanie matur jeszcze za wcześnie, można już jednak stwierdzić, że przygotowanie z matematyki jest zadowalające. Egzaminy ustne zakończą się 10 czerwca. Sporo abiturientów zostało na podstawie ocen z klas X i XI zwolnionych z obowiązku zdawania historii. Spośród przedmiotów do wyboru największą popularnością cieszy się geografia i biologia. W niektórych szkołach wielu zdających urybrało fizykę. Trwa również czas maturalny dla abiturientów liceów i techników zawodowych. Tegoroczną maturę zdaję374 osoby z liceów pedagogicznych, 670 z 5-letnich techników, 68 z tech ników trzyletnich dla absolwentów SPR oraz 52 z techników trzyletnich dla absolwentów zasadniczych szkół zawodowych (szkoły podległe kuratorium). Rozpoczęły się także egzaminy dojrzałości w niektórych szkołach resortowych. Dziewczęta z liceów medycznych pielęgniarstwa zasiądą do egzaminów pisemnych 15 bm. Po raz pierwszy odbywa się w tym roku matura w trzyletnim Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Jastrowiu i Technikum Ekonomicznym (specjalność; administracja terenowa) w Złotowie. Obydwie trzyletnie szkoły opuszczają byli absolwenci espeerów. Na podstawie pierwszych obserwacji egzaminów ustnych w technikach, stwierdzić można dobre przygotowanie zawodowe uczniów. Odpowiedzi na e-gzaminach połączone są z omówieniem prac przeddyplomo-wych, które zdający przygotowywali w ciągu roku, praktyk zawodowych itp. Po pisemnych egzaminach maturalnych jest już także 930 abiturientów liceów ogólnokształcących dla pracujących. Wkrótce przystąpi do matury 300 słuchaczy liceów korespondencyjnych. Wczoraj zakończyło egzaminy pisemne około 300 słuchaczy techników dla pracujących. We wszystkich szkołach panuje uroczysta atmosfera. Trwa ęstatnia szkolna próba sil. (beś} O wo!ność obu narodów ;:r tSsiS litu ®I;n1 slii SYMPATIA, jaką Francu zi darzyli Polskę, zawsze była tak silna, że wy k^aczała poza ramy oficjalnej przyjaźni". Słowa te napisał paryski dziennik „La Nation" Konferencja prasowa w PZU 8-10 min zl na prewencją (Inf. wł.) Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, Wydziału Kontroli Przywykło się mówić o PZU Ruchu Drogowego KW MO i jako o instytucji, prowadzą- instytucji związanych z rolnic-cej działalność ubezpieczenio- twem. O kierunkach działal-wą. Mało natomiast znane są ności prewencyjnej PZU w formy jej działalności zapo- minionych 3 latach oraz pla-biegawczej. Na ten temat od- nach na rok bieżący poinfor-była się przedwczoraj, 31 maja mował dziennikarzy dyrektor w Koszalinie konferencja pra- Oddziału Wojewódzkiego PZU sowa, w której uczestniczyli mgr Konstanty Knotz. również przedstawiciele Woje- Szeroki jest zwłaszcza wa-wódzkiej Komendy Straży Po chlarz poczynań profilaktycz-żarnych, Zarządu Okręgu nych, sfinansowanych przez PZU w dziedzinie zabezpiecze nia przeciwpożarowego. I tak np. obok przeznaczania środków pieniężnych na budowę lub adaptację remiz i zakup sprzętu dla jednostek OSP, PZU udziela również bezzwrot nych zasiłków i nieoprocento-wanych pożyczek na zmianę pokryć dachów budynków wiejskich, propaguje budownictwo ogniotrwałe. PZU współpracuje oczywiście z róż nymi instytucjami i organizacjami, a więc z WZ PGR (zaopatrzenie pegeerów w wodę do celów gaśniczych, organizo wanie placówek opieki nad dziećmi), TPD, WZKR. Niestety, nadal liczba pożarów i suma strat przez nie spowodo wanych jest w całym regionie nadmorskim najwyższa w naszym województwie. Ale też fundusze na działalność zapobiegawczą są wykorzystywane średnio w 50—70 proc. Podobnie nie w pełni zużywa się środki przeznaczone na prewencję rolną. Jedynie w jednej z najmłodszych dziedzin działalności zapobiegawczej PZU, dotyczącej poprawy bez pieczeństwa ruchu drogowego, | notuje się całkowite wykorzy 'stanie funduszów PZU. To właśnie z tego źródła powsta ło w Koszalinie miasteczko motoryzacyjne, a w 3 następ- Na zdjęciu: na wzgórzach Gdańska znajduje się Wojskowy Cmentarz Francuski, na którym pochowano 1440 Francuzów, którzy zginęli w latach II wojny światowej na ziemi polskiej CAF — Uklejewski padli w walce lub zostali zamęczeni w katowniach, więzie niach i obozach. Podobnie na naszej ziemi liczne są groby Francuzów, którzy zmarli w obozach jenieckich i hitlerow str# i ■^drę sieć i schodzę w głąb tam gdzie się rodzą dźwięki żeby SŁOWO wydźwignąć na wargi żeby je cisnąć jak kamień to rozlewisko milczenia... | ANIM przeczytaliśmy te strofy, zanim dotarł do naszych rąk tomik wierszy MARTY IALUCHNY - EME-LIANOW „Szukanie kształtu", zanim otworzyliśmy debiutancki tom wierszy CZESŁAWA KU-RIATY, mogliśmy jedynie cieszyć się znanymi nam nazwiskami w prasie literackiej. Poza łamami naszej gazety zaczęły się one u-kazywać coraz częściej w czasopismach. Wiersze i o-powiadania w „Twórczości", „Życiu Literackim", „Przeglądzie Kulturalnym", „Nowej Kulturze". Ludzie, którzy tutaj, w tym wojewódz twie, znaleźli swój dom, powoli, coraz pewniej wychodzili swymi utworami poza zasięg prasy lokalnej i okolicznościowych wydawnictw. Uważni obserwatorzy życia kulturalnego naszego województwa muszą odnotować, że jeszcze w latach pięćdziesiątych ZBYSŁAW GÓRECKI — mieszkaniec Darłowa — wydał dwie powieści dla młodzieży, a ZBIGNIEW PORĘBSKI — tom opowiadań. Od tych pierwszych jaskółek minęło kilka lat. Staraniem ANA-TOLIUSZA JURENIA ludzie, którzy znali się niekiedy tylko z nazwisk, umieszczanych na jednej stronie naszego „Głosu Tygodnia" — po lokalnym konkursie literackim — zrzeszyli się w pierwszą grupę literacką „Meduza". Nie istniał żaden program ideowo-artystycz-ny, który byłby ich łączył. Należeli do niej wszyscy, którzy pisali, chcieli pisać. Ożywiona działalność „Meduzy" z upływem czasu malała. Praca zawodowa, dojaz dy do Słupska z różnych miejscowości naszego województwa utrudniały wzajemne kontakty. Ale „Meduza" spełniła jednak swoje zadanie. Zaczęto w województwie dostrzegać ludzi piszących, poważniej traktować Ich pierwsze próby pisarskie. Owe próby zaprezentował już Koszaliński Klub Literacki w broszurowym wydaniu, jakie ukazało się nakładem Wydziału Kultury Prezydium MRN w Koszalinie, zatytułowanym „Naszyjnik Morski". Prezentowali w nim swoje wiersze: Marta Aluchna--Emelianow, Eugeniusz Hajduk, Anatoliusz Jureń, Czesław Kuriata. Stanisław Misakowski, Tadeusz Paw- lak, Tadeusz Sokół oraz Gracjan Fijałkowski i Zbigniew Kiwka fragmenty prozy. Był to rok 1960, Z wydawnictwami podpisali już wówczas umowy Marta Aluchna-Emelianow, Czesław Kuriata, Zbigniew Kiwka, Anatoliusz Jureń. Kiedy w rok później ukazał się w Wydawnictwie Poznańskim almanach poetycki Koszalińskiego Klubu Literackiego, zatytułowany „Próba liryki" — na półkach księgarskich pojawiło się już „Niebo zrównane z ziemią" Czesława Ku-riaty, a wkrótce „Szukanie kształtu"' Marty Aluehny--Emelianow. Następne lata przyniosły nam kolejne tomiki poetyckie: Tadeusza Sokoła — mieszkającego wówczas jeszcze w naszym województwie — „Podróż do siebie", Anatoliusza Ju-renia „W sprawie łopianu", Stanisława Misakcwskiego „Jest taki świat", Emelia-now „Popiół i proch", Ku-riaty „W każdą podróż" i poemat „Powrót księcia E-ryka", Tadeusza Pawlaka arkusz poetycki „Miejsce po liściu", tomik „Korzenie" i „Człowiek najdalszy". Najliczniejszą u nas grupę poetów zasilili jeszcze ci, którzy do naszego województwa przyjechali w latach ostatnich. Henryk Piotrowski debiutował tomikiem wierszy „Czas poznawania", Teresa Ferenc z budzącym wiele nadziei tomikiem „Moje ryżowe poletko", Zbigniew Jankowski, autor „Dotyku popiołu", „Miniatur lirycznych", „Wej ścia w las" i „Rozmowy z ogniłem". Dorobek prozaików jest znacznie skromniejszy. Czesław Kuriata popróbował swoich sił w tej dziedzinie tomem opowiadań „Dziewczyna ped kwiatami" i powieścią „Galop do Wielkiego Lasu". Zbigniew Kiwka wydał powieść „Śmierć przychodzi nocą", „Na początku był front" i „Dwie barwy jednej wiosny". Ukazały się dwa wydania opowiadań regionalnych dla młodzieży szkolnej Gracjana Fijałkowskiego, zatytułowanych „Morze szumi jak dawniej" i zbiór legend pomorskich „Pieśń Swantibo-ra". Wreszcie interesujący debiut prozatorski Zygmunta Zelwana — tom opowiadań „Wieczór z Antonim". Ale czy to wszystko? Wokół koszalińskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, który działa już od dwóch lat, grupują się młodzi, debiutujący w prasie, którzy poszukują własnego słowa. I oni pragną, aby owo słowo ciśnięte mogło zatoczyć — jak pisze Marta Aluchna-Emelianow — „coraz szersze kręgi". JOT A J P I E R W sądzono twego przyjaciela i ty wiedziałeś doskonale, że jest niewinny. Znałeś go nawet lepiej niż on samego siebie, oceniałeś sprawiedliwiej, bardziej obiektywnie. Znałeś doskonale jego życie i walkę, jego mozolne życie. Choć wiele razy byłeś razem z nim, Julian przeszedł stokroć większe piekło od ciebie. Ale publicznie wypierał się swoich wielkich czynów, powielał je na towarzyszy, wmawiał im, że to oni Czesław Kuriata są głównymi bohaterami. Oto, jak podtrzymywał ich na duchu. Dziwiłeś się, jak wielka jest siła sugestii. Wspominasz jego długie podróże w błocie, w wodzie po kostki, marsze w teren bagnisty, który nie świecił romantycznymi ognikami gazów spalających się na mokradłach, ale ział ogniem automatów, błyskiem noży zza węgła. Julian z zadowoleniem mówił do najbliższych o nich samych, podnosił ich zasługi, chwalił za wytrwałość i oddanie sprawie, za rady, jakie dawali mu przed każdym wypadem w teren, za materiał propagandowy. Teraz wiesz doskonale, jak wielka jest siła sugestii. Potem pierwsza drukarnia częste ślęczenie kilka dni i nocy z rządu w piwnicy, w zapachu farby drukarskiej. Gratulował wam zawsze po każdym numerze, po każdym celniejszym artykule, który najczęściej sam pisał. Pamiętasz, że wszyscy przyjmowali jego pochwały z zadowoleniem i dumą. On was przyzwyczaił do tego wszystkiego, już mikt nie mógł inaczej myśleć, niż on myślał, niż on nauczył myśleć. A Julian nauczył wszystkich myśleć przeciw niemu. Wpoił we wszystkich wiarę w samych siebie i powoli zabił siebie w ich oczach. Później, na oswobodzonych ziemiach, stworzył walczące, bojowe pismo. Ile razy siedział w drukarni za Stefana zastępując go w dyżurze, ile razy ślęczał nad artykułami z Ksenią, aby jej pomóc: razem z nią pisał wielkie reportaże o zakamuflowanych sabotażach. Artykuły Kseni zdobywały nagrody w S Nr 132 (4550) ikurat kiedy skończył Stefan, że chciałeś krzyknąć, aby wszystkich obudzić i zadać kłam każdemu słowu, jakie padło z jego ust, ale zabrakło ci odwagi. Po chwili próbowałeś się bronić, że twoje słowa mogłyby zaszkodzić Julianowi, ale teraz wiesz, że to nieprawda, że w ten sposób chciałeś choć na chwilę o-szukać siebie. Okulary poszu-Ikiwały cię cały czas, więc ner-Twowo usiłowałeś zapalić lampkę przy stoliku, żeby odegnać to ich światło. I tego nie zrosłeś. Nie patrzyłeś na Julia-la, a może to dodałoby mu )dwagi. Kiedy skończył Stefan, zabrała głos Ksenia, po liej inni. Wiedziałeś, dosko-łale wiedziałeś, że oni mogą >yć tylko tacy. Już nie musisz powtarzać przed sobą, co powiedziała Ksenia i inni. Przypuszczałeś, że dojdzie do tego, nie próbowałeś się temu przeciwstawić kiedyś, nie miałeś odwagi zrobić tego teraz. A przecież nie milczałeś cały czas. Kiedy Ksenia zarzuciła i tobie brak dyscypli-stolicy, pomagały prokuratu- podczas zebrania. Siedziałeś na ny, broniłeś się, odpowiadałeś rze, całe miesiące mówiło się rozżarzonych węglach i żarzy- wytaczając największe argu- 0 Kseni jako doskonałej dzień- łeś się wewnątrz. Już przy men ty na swoją obronę. Więc nikarce. Pamiętasz, ile Ksenia pierwszych słowach Stefana nie milczałeś zupełnie. Zaha-otrzymała telegramów i po- wtuliłeś się w twarde krzesło czyła cię mimochodem wymie-dziękowań. Zapobiegła tylu i niemiałeś w sobie z każdym niając jako wspólnika zła, a ludzkim krzywdom, tylu nie- jego zdaniem. Stefan postawił ty, ukłuty, aż podskoczyłeś i szczęściom położyła kres zdol- jako główny zarzut, że Julian po szczeniacku jej odszczeka-na dziennikarka Ksenia. Cho- pije wódkę, że ludzie mówią łeś. Ale gdy się mówiło o Judziła w aureoli. A ty wiedzia- o tym w kolejkach po masło lianie, sprawiałeś wrażenie łeś doskonale, gdzie jest praw- i ser, że całe miasto o tym najzupełniej obojętnego. Wie-da, siedziałeś jednak cicho. Je- trąbi, że przychodzą z tym działeś przecież, że Julian pił dyny raz ośmieliłeś się zwró- dziennikarze do niego i proszą jeszcze w podziemiu, ty też pi-cić mu uwagę, że to niespra- o interwencję. Siedziałeś w łeś i Ksenia, i Stefan. Wszy-wiedliwe, że to przecież i je- kącie sztywny, jakby o tobie scy też nadal piją. Nigdy jed-go artykuły. Ale on cię zbesz- była mowa i tobie stawiano nak nie widziałeś Juliana pi-tał, zbyt mocno cieszył się z zarzuty. Powoli sufit zaczął się janego w redakcji, a jednak sukcesu Kseni, aby o sobie obniżać i ciążył na twojej gło- Stefan podawał daty... Ty nadal milczałeś. Ksenia i Stefan byli częstymi bywalcami w domu Juliana. Słyszałeś, że kiedyś wszyscy w trójkę przyjechali po południu pijani do redakcji. Usprawiedliwać się to ty umiesz, prawda? Bo prze- pomyśleć. Zbeształ cię wtedy wie — a ty widziałeś tylko i tym razem ostrzegałeś 1 nazwał, już nie pamiętasz, twarz Stefana. Wpatrywałeś s *** jak cię wtedy nazwał —- więc się w tę twardą, pewną siebie Na koniec odważyłeś się dałeś spokój. twarz, w oczy żywe i śmiałe, spojrzeć na niego. Wtedy gdy wiejące chłodem jak śnieżyca, sprawdziłeś ukradkiem, że ma Patrzyłeś cicho na to wszy- choć jego spojrzenie mroziło spuszczoną głowę. Stwierdziłeś stko. Nie chciałeś urazić Ju- gję^ nie spuszczałeś z niego na zimno, jak się postarzał liana, więc i ty uległeś jego wzroku. twój przyjaciel, a przecież nie sugestii, uwierzyłeś, że tak k , twoie jest jeszcze taki stary, i zno- najlepiej, jak jest Rosła sła- Siedzi;ał:e« w ^a twoje ^ Wyb-elasz siebie< podsu_ wa i znaczenie Stefana i Kse- ^zesło ^° obimość wszyst- wasz że obrałbyś głos, ni w tym mieście, powoli u- słys^Lś ^c™dche char- ale stefan zamknął już zebra- l" ® nie. Spóźniłeś się o minutę. Ca- liana. Podsuwałeś czasem ma- cz3ce oddechy, tłumione zado- P73C nr,7v«rn+f>«rimłoła5 eia (FRAGMENT) nagana suwali go w cień, zabijali Ju- kich, słyszałeś ich ciche, char- s^óSłeś^i^om^iriu' . czące oddechy, tłumione zado- , ' aP°znlle5 się o mmu łe wi-domości Julianowi że wolenie. Każdy szmer łowiłeś lJ «■» Przygotowywałeś się ie wiadomości Julianowi, ze , uchem — i Julian do ataku 1 kledy byłes gotowy, Ksenia wyraża się o nim po- czujnym ucnem „i juiian __Uj._i.j_ t_: o winien wszystko słyszeć" — aKio ci tej jeanej minuty. SgWJf SWtó: ?<5 fanem z podziemia, ma miał przecież najlepszy sce naczelnego. Był zły na cie- ^rSenia0^^^"^pk^Tra- os w two^ głowie... bie wyzwał cię od rozrabiaczy z wia^enia a urocnę z przerwa i dlatego nie wygonił ze swe- chu> usta drukarzy i korekto- Wiesz doskonale, że Julian go gabinetu, że byliście sta- — .może tylko oni byli uwierzył w szczerość towarzy- rymi przyjaciółmi Patrzałeś najbardziej nieszczęśliwi w szy, jak zawsze im wierzył, jak Julian w dalszym ciągu swoim niezorientowaniu. _ Ich więc złożył samokrytykę i posiedział nocami nad cudzymi ^warze objawiały zdziwienie został. Ale ty wracając przez artykułami. Wiedziałeś, że z ponad miarę. To byli chyba ten hall słyszałes coś o tchó-żoną i synkiem widuje się dwa najlepsi ludzie na tym zebra- rzostwie, dwulicowości i cos razy na" tydzień. Kilka" razy niu> ale.co oni mogli, byli jeszcze w tym sensie. Nie bar-raniutko zastałeś go w swoim tylko ^ biernymi słuchaczami, dzo przyjąłeś to do wiadomo-gabinecie i domyślałeś się że nie liczyli się. Tu radzono o sci, ale słowa oskarżycieli Ju— spędził tu całą noc. Na pewno rozwoju pisma, o profilu i i- liana będą tkwiły w tobie zaw-załatwiał papierkowe formal- deologii, a oni składali i ma- sze. Teraz trochę gorączkujesz, ności redakcji, na które nie ^li farbą. Zrozumiałeś, że nie jesteś chory powinieneś się pomiął czasu w dzień. Potem mogą przynieść pomocy Ju- łożyć do łóżka. Czy stało się nadszedł spór Kseni i Stefa- banowi. Stefan mówił o syg- coś wielkiego? Twemu przyja-na, ciągnący się całymi lata- ^®^^h rozluźnienia się dyscy- cielowi udzielono tylko naga-mi. Tych dwoje ludzi, kiedyś Pliny, 0 koteriach w redakcji, ny. A ty trochę gorączkujesz, tak oddanych sprawie, dziś nie °. fałszywej linii rozwojowej jesteś chory, powinieneś się cierpiało siebie wzajemnie. Pjsma, o odchyleniach ideoło- położyć do łóżka. Czy napraw-Znowu podsuwałeś myśl Julia- gicznych Juliana i jego nie- dę stało się coś wielkiego? nowi, żeby to uciął zawczasu dołężności dziennikarskiej. dla dobra sprawy, wreszcie Teraz pocieszam sam sie- (Z tomu „Dziewrayua pod dla swego dobra. Ta ostatnia bie, że był taki moment, kwiatami" LSW _ 1962* uwaga najbardziej go rozpali- • ła. Nie odzywał się do ciebie dwa dni. Teraz spostrzegłeś, że oto zaczynasz siebie wybielać, zrzucać winę na innych — ty byłeś zawsze wszechwiedzący i ostrzegałeś Juliana, ty zawsze dbałeś o dobro sprawy. Stało się coś, co się w takiej sytuacji stać musiało. Już nie wystarczyły ciche, zjadliwe szepty po kątach, gdzie szkalowano twego przyjaciela. I teraz, choć bronisz się przed tym, musisz wrócić do tego zebrania, musisz przeżyć je od nowa, przeżyć jeszcze wiele razy. Siedziałeś w kącie przy małym stoliku z żelazną, modną lampką, wyprodukowaną piętnaście lat po wojnie. Obok ciebie rozsiadła się poczciwa zecerka i próbowała coś z tego zrozumieć, o czym się mówi. Zgadywała robiąc jakieś u-wagi, wiedziałeś, jakie ona może robić uwagi, więc nie słuchałeś jej. Kiwałeś tylko potakująco głową. I tak byś jej nie słyszał, gdyby mówiła nawet najmądrzej. Byłeś pochłonięty tym, o czym mówiło się Stanisław Misakowski Stara książka Geometrycznie zniekształcona ociężała pigmentem drukarskiej farby naszpikowana mierzona wzdłuż i wszerz skręca się w wiórek spala kapłani nadstawiają spragnione dłonie zbierają popiół do wielkiego święta prowadzi popielcowa środa cmn I GŁOS Nr 132 (455XT)9 SU. # J)1SAŁ o daremności ludzkiego wysiłku i w swoim okupacyjnym lokum dawał schronienie kolegom — literatom. Zachwycał się życiem, nie upijając się jego urodą jak Leśmian. Zachował dystans do piękna, brzydoty, nieszczęścia, zostawiał margines dla czasu, który leczy wiele. Przewód niczył Kongresowi Obrońców Pokoju. Ale angażował się w propagandę sztuki pol skiej. Ale czy był i jest so bie wierny? Czy mieć dystans do tego, co w historii ludzkiej najwięcej się liczy ło — pozwolił jedynie swoim bohaterom — hrabiemu Januszowi i księciu sandomierskiemu? Bo sam się angażował zawsze. 1 w spory estetycz ne, i autorytetu swego u-życzal zawsze tym., którzy walczyli o dobrą sprawę. Jest poetą we wszystkim, co pisze. To decyduje o war tości utworów Iwaszkiewi- Jarosław IWASZKIEWICZ cza. Delikatna nić wątpienia, tak charakterystyczna dla Iwaszkiewiczów skiej narracji, umiłowanie szczegółu 1 odnajdywanie lirycznych znaczeń dia codziennych zjawisk przez uwypu klenie tła-barw, dźwięków. Budowanie nastroju przez niedokańc zanie — unikanie barw ostrych, które koncen trują widzenie, dźwięków niehałaśliwych jest niepowtarzalnym odkryciem jego twórczości. Liryką są przepojone jego nowele. Czy to delikat- nym rysunkiem naszkicowa ny ukraiński dworek, którego nie ma, który &ię tylko pamięta, czy smutne, niedokończone i prawic nie zaczęte uczucie w „Tataraku". Nawet tam, gdzie moż na oczekiwać panoramy, zgiełku i tłumów Iwaszkie wicz stawia tylko sobie i za słuchanemu czytelnikoioi pytanie o humanistyczny sens tych zjawisk. Tak by ło w „Bitwie na równinie Sedgemoor". Ku temu zmie rżała „Sława i Chwała'*, XVI ZGAZD ZWIĄZKU LITERATÓW POLSKICH C4 PISARZE, którzy Upiorem potrafią wyzna czyć niedostrzegalne gołym okiem amplitudy ludzkich wzruszeń, którzy pokazują wnętrze człowieka, zależne od ciągle falujących nastro jów t w stanie ciągłego wrze nia. Putrament pokazuje człowieka z innej perspektywy. Dla niego pozostaje on zaw sze „homo politicus" — isto tą społeczną. Na „Rzeczywi stości" wychowywało się ca łe młode powojenne pokole nie. Pokazuje i ocenia w sposób podobny do tego, w jaki czynią to ludzie na co dzień w stosunku do bliźnich. Często w sposób jednoznaczny — grubą krechą. Jest tak nawet w „Odyń-cu" — powieści w całości poświęconej sprawie przegranego życia i przegrane go uczucia. Nie ma w niej niedomówień, nie ma dro-biazgowych analiz psycholo gicznych. Oszczędny opis sy tuacji bohaterów, podkreślo ny równie oszczędnie realia mi — daje tak przejmujący obraz niedoli Heleny, że niewiele m.ożemy znaleźć przykładów podobnie pełnej i wyrazistej postaci kobiecej w naszej literaturze. Umiejętność przekonujące go tłumaczenia tajemnic ludzkiej natury poprzez znajdowanie odnośników w społecznych uwarunkowaniach na pewno decyduje o wartościach jego utworów. Na pewno w tej postaioie zawiera się sens jego twór czości i życia. Do nikogo też, jak do Jerzego Putramenta nie pasuje zawarta w encyklopedii charakterystyka: pisarz, działacz politycz ny i publicysta. Do nikogo też, jak do niego nie pasują tytuły własnych utworów — „Rzeczywistość, „Wrzesień" i „Pół wieku" — na szych czasów; Jerzy PUTRAMENT Jedna jest Polska i jedna polska literatura. Nie dzieląc jej przeto — ani tym bardziej jej twórców — granicami regionów, chcielibyśmy spojrzeć na nią oczami Koszalinian. Skąd się to bierze? Cóż, możemy tylko powtórzyć za Arturem Międzyrzeckim: „Szumnie w bałtyckich kępach rodzinny kraj się zaczyna". I za Marią Zientarą-Malewską, która w czasach, gdy szalał tu terror niemiecki, związała się z naszym regionem pracą nauczycielską w polskiej szkole i u-czuciami z Krajną, a uczucia te wyraziła z emfazą: ...Tam ziemia ojców najdroższa i święta, Bo wykarmiła piastowskie pisklęta Mówimy tu i oowtarzamy często: „BYLIŚMY — JESTEŚ MY — BĘDZIEMY". Odzwier ciedlenia tych słów szukamy również w literaturze. Mówiąc i pisząc „byliśmy", mamy na myśli odwieczne nasze prawa do tej ziemi, jej prasłowiański rodowód. Niewiele z tamtych czasów zachowało się przekazów historycznych, wiele zdzia łała dla zatajenia lub zafał3zo wania prawdy historiografia niemiecka. Dopiero teraz poszukiwania archeologiczne etnograficzne odsłaniają wiele prawd. Z tym większym więc szacunkiem myślimy o tych, którzy starali się przeszłość przekazać w literackim obrazie przybliżyć ją naszej wyobraź ni. Przypominamy powieści hi storyczne Antoniego Gołubie-wa, Władysława Jana Grabskiego, Karola Bunscha. Przypominamy, jak nieoczekiwaną dla nas poczytnością cieszyła się, publikowana w odcinkach na łamach „Głosu", powieść Ireneusza Gwidona Kamińskie go „Czerwony sokół". Do dziś bywalcy teatru wspominają wystawianą przez Bałtycki Te atr Dramatyczny sztukę Koma na Brandstaittera „Przemysław II". Sprawą historyków litera tury i sprawą krytyki literackiej jest osąd walorów ideowych i formalnych tych i innych dzieł. My stawiamy sobie zadanie łatwiejsze: chcemy udowodnić, jak chętnie Ko szalinianie, emocjonalnie zwią zani z tym regionem, sięgają po dzieła mówiące o historycznej przeszłości. O przeszłości zamierzchłej i bardziej nam bliskiej, obfitującej w autentyczne dramaty zbiorowisk i jednostek. Płynne tu były granice, różne ścierały sie wpływv. Historia bez litości obeszła się z rodzimym żywiołem. Jeden wielki, trwający wieki dramat opierających się bezlitosnemu ..Drang naoh Osten", wy-narodawianych Słowińców, Ka szubów, ludności Krajny, spotęgowany konfliktami natury społecznej. Franciszka Fenlkowskiego u- rzeka morze. Ale to on dał nam piękne tłumaczenie pieśni wojów Krzywoustego z kronik rzeć na północ niedobitkami hitlerowskich oddziałów. Los rzucił w wir tych wydarzeń powracającego z niemieckiego obozu Leona Kruczkowskiego. Tak powstał „Pierwszy dzień wolności". Los zrządził, że u-czestnikiem tych wydarzeń był Stanisław Ryszard Dobrowolski.. I tak powstał poemat „Ka rabin i pióro". Miał szczęscie ten epizod walk wyzwoleńczych. Mniej Galla Anonima, to jego fascyno wały tajemnice Rowokołu — świętej góry Słowińców, a tra gediom Słowińców poświęcił wiele serca i miejsca w swej twórczości. Trwała na naszych ziemiach polskość na przekór Hakacie, Prusakom, „żelaznemu kancie rzowi" i hitlerowcom. Trwała nawet wówczas, gdy odrodziła się Polska, a traktat wer salski odgrodził Kaszubów by towskich i złotowian z Krajny od ziemi ojczystej. Trwała, gdy wzmógł się terror, a za polskie wyznanie wiary płaciło się utratą pracy, mienia i życia. „Wyspiarze" (?) Leszek Prorok dał odpowiedź na to pytanie w tej książce, i w innych literackich publikacjach. Sekunduje mu Tadeusz Kajan w swej twórczości literackiej i publicystycznej. Szczęśliwszy los wyciągnęła Krajna, skupiająca częściej u-wagę pisarzy, mniej szczęśliwy bytowskie Kaszuby, choć i tu nie brakuje sytuacji, postaw godnych literackiego pió ra. Dlatego tak bardzo cenna jest dla nas praca gdańskiej li teratki. Róży Ostrowskiej, współautorki z pietyzmem przy gotowanego „Bedekera kaszub skiego". Niechaj przynajmniej na razie w ten sposób utrwalone zostaną fakty związane z burzliwymi' dziejami polskości w Bytowskiem. Rok 1945 stanowił granicę po między „byliśmy" a „jesteśmy". Na tych terenach rozgry wała się jedna z najkrwaw-szych i najważniejszych bitew II wojny światowej. Janusz Przy mano wski w swoich opowieściach „Z 101 frontowych nocy", opisuje bitwę, która ro zegrała się na zapleczu frontu I Armii Wojska Polskiego, bitwę w wyzwolonym już Jastro wiu, z próbującymi się przed- szczęścia miały inne, w które obfitowały uporczywe walki o Wał Pomorski i Kołobrzeg. Lukę wypełniają nieliczne pozycje koszalińskich literatów i obfita ostatnio literatura pamiętnikarska, reportaż. Chętnie sięgamy do „Towarzyszy fron towych dróg" — Stanisława Popławskiego, „Klucza do Berlina" — Jerzego Korczaka i in. Wielu uczestników walk wyzwoleńczych osiadło tutaj po wojnie. Żyją wśród nas, mają wiele do powiedzenia, przekazania. Jak w tyglu stapiała się tutaj nowa społeczność. Asymilacja, integracja, ciekawe procesy społeczne, nie pozbawione konfliktów. Wiemy przecie że podobne losy i przeobrażenia przechodziły regiony z nami sąsiadujące, należące do rodziny Ziem Zachodnich i Północnych. Podobne, ale nie błiż niacze. U nas były szczególnie skomplikowane, a skłania nas do tego wniosku — wierzcie — nie tylko partykularyzm. Zabierają na ten temat głos coraz częściej politycy, naukowcy, publicyści. Wiemy, literaturą rządzą in ne prawa. Być może, dla litera tury wiele zjawisk jest jeszcze nazbyt świeżych, gorących, że czas stwarza dystans, on zaś w niektórych sprawach jest konieczny. To nam nie przeszkadza stwierdzić, że te prob- cenie lemy i te procesy czekają aa swych pisarzy. Często wracamy do liryków Konstantego Ildefonsa Gałczyń sklcgo, v/ których śpiewał pięk no Szczecina i Mazurów. Sławi maruskie jeziora Aleksander Rymkiewicz, polski Wrocław — Jerzy Zagórski. Można by się tu powołać na twórczość Eugeniusza Pauksziy, Antoniego Olchy, Witolda Wirpszy, Tadeusza Kubiaka i wielu, wie lu innych. Twórca jest szczególnie wrażliwy i to nam pozwala sądzić, że nasza literatu ra będzie towarzyszyć naszemu „jesteśmy i będziemy". Dlatego cieszymy się, że coraz częściej przebywają z nami pisarze z całego kraju. Cenimy zainteresowanie i pomoc jaką okazał startującej literaturze koszalińskiej Władysław Maciąg. Cenimy uwagę z jaką £ViIhelm Szewczyk śledzi roz wój literatury na Ziemiach Za chodnich i Północnych. Cieszą nas coroczne przyjazdy Juliana Przybosia i Artura Sanda-ucra, częste wizyty Jerzego Pu tramenta. Nawet cieszy nas z pozoru mało istotny szczególik gdy pod pięknym poematem „Nowy lirnik mazowiecki" Pawła Hertza znajdujemy zapis, z którego wynika, że został on napisany w pięknym, położonym wśród jezior Czaplinku. Pisząc to wszystko nie chcie libyśmy być żle zrozumiani. Ani narn przez myśl nie przeszło wystawiać literaturze cen żurki i to tylko przez pryzmat jej zainteresowań regionem. Nie mieliśmy zamiaru sporządzać ani indeksu nazwisk „na szych" pisarzy, ani tym bardziej bibliografii. Pragniemy je dynie podkreślić, że wszystko, cokolwiek nas bezpośrednio dotyczy, znajduje natychmiasto wy rezons i szczególnie wdzię cznych czytelników. Słowo polskie i polska książ ka były tu zawsze w szczególnej cenie. Książki przemycane przez granicę ukradkiem, by ły elementarzami, na których matki uczyły dzieci języka oj czystego, uczyły wytrwania i wierności Polsce. To Aleksan der Majkowski swemu Rem u sowi, o którym nikt nie wiedział skąd się wziął, nie znał jego rodziny, domu, przyjaciół kazał chodzić po ziemi kaszub skiej, nosić ludowe śpiewniki i książki „nabożne i światowe" które lud kupował, jakby to tak być musiało... Szacunek dla książki przetr wał do dziś. Warto o tym napi sać, kiedy gościmy w województwie pisarzy z całego kraju. JADWIGA SLIPItfSKA TADEUSZ KWAŚNIEWSKI Jan laria 01SGES O EGO opowieści obozowe "7 — pisał w „Życiu Literackim" Bogusław Kogut — są budowane niejako w dwu płaszczyznach, jedna to groźna i ponura rzeczywistość obozo wa, druga to retrospekcja, wy cieczki to młodość, pełne lirycz nych, na wpół sennych motywacji i motywów. Trzeba przy znać, że skontrastowanie tych płaszczyzn zwiększa siłę ekspresji, przydaje im dramatyzmu...*' 1an Maria Cisges — autor t^jwieści, poeta i dramaturg podejmuje tematy trudne, tematy rzadko poruszane, bez których jednak obraz naszych czasów byłby niepełny. Prowadzi swoje tematy ścieżką mo że najbardziej niewygodną. W czasach, kiedy tradycyjne kry teria oceny ludzi zawiodły {Gis ges próbuje pokazać oblicze moralne człowieka zagrożonego całkowitą kapitulacją.Po kazuje niespodziewanych zwy cięzców i nieoczekiwane klęski. Z jego opowieści płynie dość smutna prawda, że człowiek nie jest w stanie objąć rozumem, wszystkich możliwoś ci — dobrych i złych w nim tkwiących. Pokazuje moc przy padku rządzącego życiem. Ale na tym nie kończy. Wprawdzie kapitał ludzkiego wysiłku prawie w całości idzie na marne, Gisges jednak człowieka nie rozgrzesza, chociaż i nie potępia. Raczej tłumaczy. Potępia i karze samo życie, któremu ludzie tylko pomagają. Tak jest w „Brud nych śniegach" — opowieściach obozowych, tak jest w „Ostach" — powieści, której fabuła osadzona jest w naszym regionie. Julian PBZYBOS y AKI już los awangardy ' poetyckiej. Po latach jej pomniejsi przedstawiciele odchodzą w cień zapomnie nia. Wybitni nadal ciągną swój wóz, coraz bardziej wyładowany, coraz to na wierzch dorzucają inne dr o biazgi i pokaźne. „opera". Coraz mniej kłopotu mają ze sprzedaniem znienawidzonych niegdyś towarów ze swojego kramu artysty. Los biednego, choć bojowego poety zamieniają na koturn poważanego klasyka. Julian Przyboś o tyle nie mieści się w tym schemacie, że walczyć potrafi i dziś. W słowie wstępnym do swoich szkiców o poezji „Linii i Gwaru" pisze np. że „...Artykuły te powstały początkowo z gnieum na złą poezję cudzą, powstawały z krytycznego gniewu także na własną poezję, łagodniej s\zego, lecz trimlszego..: Jest poetą „żarliwym", który „...oddałby całą tę książkę prozy za jeden nie napisany utwór poetycki, który by go w pełni zadowolił..." Przyboś sprawę poezji traktuje jako jedyny sens swojego życia. W odróżnieniu od wielu twórców nie chodzi mu jedynie o poezję własną. Znane jego kontakty z wieloma regionalnymi środowiskami poe- tyckimi. On wylansował grupę zielonogórskich twór ców, utrzymuje więź żywą z Koszalinem nie ogranicza ną tylko do szczupłej gromadki naszych poetów. Był uczestnikiem koszalińskich plenerów (o których zresztą pisał w tonie entuzjastycz nym)Li wypowiadał się na łamach naszej gazety. Inte resuje się ruchem recytator skim w naszym województwie, teatrami poezji (brał udział w Ogólnopolskim Fe sthoalu Teatrów Amatorskich w Koszalinie). Nie li cząc oczywiście dziesiątków spotkań autorskich. Niektó rzy nazywają go poetą-węd równikiem. Dlatego też naj lepiej scharakteryzować go można, parafrazując zakończenie jego wiersza... idąc... „rysował horyzont za hory-zontem'\ StTi 6 i GŁOS Nr 132 (4550)1 Pogarda pracy plus wódka = przestępstwo NA EKRANACH telewizorów oglądaliśmy sprawców dwóch potwornych zabójstw w Żyrardowie — Denocha i Piąt kowskiego. Co ich cechowa ło zanim zostali mordercami? Wstręt do pracy i nadużywanie alkoholu. Jeszcze kilka łat temu, każdy z nich zostałby zaliczony do grupy nieletnich. UWAGA NA MŁODOCIANYCH Gdyby spróbować podziała przestępców kryminalnych we dług wieku to okazałoby się, że najliczniejszą grupę stanowią ludzie, którzy niedawno uzyskali pełnoletność, kilka lat temu byli jeszcze chłopcami wałęsającymi się po ulicach. Nowi przestępcy kryminalni rekrutują się więc spośród do rastającej młodzieży. Statystyka jest w tym przypadku nader wymowna. Mamy w Polsce wiele miast, w których wzrasta liczba przestępstw po pełnionych przez młodocianych. Charakterystyczne przy tym, że mamy coraz więcej młodocianych, którzy w ciągu roku dopuszczają się przestępstwa kilka, a nawet kilka naście razy. Z jakich wywodzą się środo wisk? Są zazwTyczaj dziećmi nałogowych alkoholików, wychowują się w rozbitych rodzi nach. Często, faktycznie pozbawieni są jakiejkolwiek opie ki rodziców, gdyż trudno mówić o opiece, skoro sprowadza się ona do złego przykładu. PRACA W POGARDZIE Przypominacie sobie ten fragment, kiedy Denoch mówi, że na krótko zdecydował się pracować...? Szybko zrezygnował, gdyż praca była „za ciężka". Ludzi, których nazwiska figurują na listach przestępców kryminalnych, niestety, nie nauczono pracować. I praca nie stanowi ich źródła utrzy mania, a cóż dopiero mówić o ewentualnej satysfakcji, którą daje uczciwemu człowiekowi osiąganie coraz lepszych wyników w pracy. Nie ma u nas, jak to np. bywało dawniej, tzw. zawodowych przestępców kryminalnych, którzy systematycznie doskonalą swój „fach", nie ma też zorganizowanych grup, czy organizacji specjalizujących się w popełnianiu przestępstw kryminalnych tzw. gangów, znanych nam z filmów amerykańskich czy angielskich. Mamy natomiast grupy ludzi, których do przestępstwa skłania pogarda dla pracy. Analizy przeprowadzane w Komendzie Głównej MO potwierdzają, że przestępstwa kryminalne popełniane są przede wszystkim w miastach. W większych skupiskach ludzi, gdzie nawet sąsiedzi, czasem się nie znają. Nic dziwnego, że w takich warunkach wpływ wychowawczy otoczenia jest mniejszy, co odbija się zwłaszcza na postawach niektórych grup młodzieży. Dlatego też w wielu województwach, i w naszym również, wysiłki milicji, a także władz i organizacji społecznych zmierzają do organizowa nia różnych form współżycia mieszkańców miast i wzajemnego, wychowawczego oddziaływania, zwłaszcza na młodzież. Społeczne komisje pojed nawcze, komitety blokowe, ORMO... Wyrazem takich właś nie m. in. intencji był zainicjowany przez KW MO w Koszalinie powszechny przegląd bezpieczeństwa i porządku publicznego czy też odbyte niedawno posiedzenie plenarne KMiP PZPR w Słupsku i Koszalinie. Nic też dziwnego, że podkreśla się przy tych okazjach potrzebę oceny ludzi i ich wartości poprzez pryzmat stosunku do pracy. Od tego bo wiem zaczyna się zawsze wychowanie człowieka. Również tego, który jest na najlepszej drodze do przestępstwa. I WÓDKA — Nieszczęściem wódHfca — można usłyszeć w niejednej rodzinie. Nie trzeba nikogo przekonywać też, że właściwie trudno pisać o chuligaństwie, nie kojarząc tego zjawiska z alkoholizmem. Podobnie w przestępczości kryminalnej. Pijaństwo skłania większość ludzi do wkroczenia na drogę przestępstw. I to nie tylko pijaństwo sprawców przestępstw lecz również ich... ofiar. Oto przykład. Niedawno KP MO w Pruszczu Gdańskim przekazała prokuraturze akta śledztwa przeciw 9 podejrzanym o dokonanie kilkunastu napadów rabunkowych. Wybierali oni na swe ofiary ludzi pijanych, bili ich, a następnie okradali z pieniędz3% zegarków i innych wartościowych przedmio tów. Pogarda pracy i nadużywanie alkoholu — taki zwy kle bywa rodowód przestępstwa kryminalnego. Przynajmniej u nas w Polsce. I chociaż nie ma porównania między rozmiarami przestępczości kryminalnej w naszym kraju (w ub. r. zanotowano 23 napady rabunkowe z bronią w ręku) z innymi państwami (np. we Francji zanotowano w ub. roku aż 1500 napadów z bronią w ręku) nie można popadać w samouspokojenie. Koszty ponoszone przez nasze społeczeństwo są nadal duże. L. LOOS OCHRONA MŁODOCIANYCH M. K. Zlotów: Jesteśmy młodocianymi i odbywamy naukę zawodu. Przedsiębiorstwo nie zapewniło nam nad zoru nad naszą nauką. Czy możemy rozwiązać umowę o pracę i czy przysługuje nam odzież ochronna? W myśl par. 3 pkt. 1 uchwały nr 364 R. M. z 26 września 1958 r. w sprawie zatrudnienia młodocianych (MP nr 78, poz. 453 i z 1962 r. — 88 poz. 412) — zakład pracy obowiązany jest wyznaczyć wykwalifikowanego w danym zawodzie pracow nika, którego zadaniem będzie instruowanie i kierowanie pracą młodocianego. Ponadto obowiązany jest zaopatrzyć młodocianego w odzież ochron ną i roboczą, przysługującą na danym stanowisku pracy. Jeżeli zakład pracy nie spełnia tych podstawowych obowiązków — należy zawiadomić związek zawodowy. Młodociany, z którym zawar to umowę na naukę zawodu — może rozwiązać zawartą u-mowę poprzez wypowiedzenie, dokonane na dwa tygodnie naprzód, przy czym okres wypowiedzenia musi się kończyć w sobotę lub w przyjęty dzień wypłaty (podstawa: art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 2 lipca 1958 r. — Dz. U. nr 45 poz. 226 oraz art. 11 rozp. Prez. RP z 16 III 1928 r. o umowie o pracę robotników. (ewa/b) CZYNSZ ZALEGŁY L. H. Gościno: W 1956 roku otrzymałem mieszkanie służbowe, zakład pracy nie zawarł ze mną umowy najmu, obecnie zobowiązano mnie do zapłacenia czynszu za okres trzech lat wstecz. Czy to jest dopuszczalne i czy istnieje możliwość rozłożenia zaległości na raty? Według art. la pkt 1 ppkt 3 ustawy z dnia 6 VI 1958 r. o ściąganiu czynszu (wprowadzo nego art. 47 ustawy z dnia 14 VII 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach — Dz. U. nr 32 poz. 159 z 1961 r. — dopuszczalne jest żądanie przez wynajmującego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z lokali do wyso- kości czynszu należnego od lokalu. Czynsz jest świadczeniem okresowym i zgodnie z art. 118 K. C. przedawnia się z upływem lat trzech. Na podstawie Rozd. R. M. z 16 V 1956 roku (Dz. U. nr 24, poz. 162 z 1964 r.) dopuszczalne jest rozłożenie należności na raty. (ewa/b) Świadek przed sądem Zostałem wezwany na roz prawę sądową jako świadek. Czy mam prawo do zwrotu kosztów podróży i utraconego zarobku? Świadek ma prawo do wynagrodzenia za utracony zarobek w wysokości udowodnionego, przeciętnego, dziennego zarobku, jednak nie wyższej, niż 50 zł dziennie. Wysokość utraconego zarobku powTinno się wykazać odpowiednim zaświadczeniem. Koszta podróży zwracane są w wysokości kosztów przejazdu środkiem transportu ma sowego (kolej, autobus itp.) w najniższej klasie. Wypłat z tego tytułu dokonuje sąd. Wyjaśnienie to oparte zosta ło na przepisach dekr. z 26 X 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron postępowania sądowego (Dz. U. nr 49, poz. 445, i Dz. U. z 1960 roku nr 38 poz. 229). (PT/b) STRUNY DO GITAR J. T. Złotów: Ile kosztują i gdzie można kupić struny do gitar elektrycznych? Struny do gitar elektrycznych można kupić w każdym sklepie muzycznym. Komplet kosztuje 100 złotych. 4 (mł) PROSIMY O ADRES Rozgoryczony z Koszalina. Prosimy o podanie nazwiska i adresu, będziemy interwenio wać. Przy odpowiedzi prosimy powołać się na numer sprawy 16/10/1548/67* Ob. Maria Gunerka. Prosimy o podanie nam dokładnego adresu, gdyż w liście z 12 V bież* .roku prawdopodobnie przez przeoczenie — nie Dodała £o Obywatelka. DYREKCJA PP „UZDROWISKO KOŁOBRZEG" W KOŁOBRZEGU zatrudni natychmiast kandydata na stanowisko KIEROWNIKA DZIAŁU ZAOPATRZENIA. Od kandydata wymaga się średniego wykształcenia i 6-letniej praktyki w zaopatrzeniu; kandydata na stanowisko TECHNIKA ENERGETYKA z kwalifikacjami technika elektryka i 5-letnią praktyką w zawodzie. Dla samotnych możemy oferować zakwaterowanie na warunkach hotelowych (pokój). Oferty składać pod adresem Uzdrowiska, Kołobrzeg, ul. Ks. Ściegiennego 4, tel. 24-41 wewn. 201 lub 204. K-1690-0 DYREKCJA PGR DOBROCIECHY zatrudni natychmiast 3 TRAKTORZYSTÓW i RODZINĘ (2 osoby do pracy) DO ZMECHANIZOWANEJ OBORY. Mieszkanie rodzinne zapewnione. Sklep, szkoła 8-klasowa, przystanek PKS i kolejki wąskotorowej na miejscu. "Wynagrodzenie wTg Układu zbiorowego pracy. K-1689 BYDGOSKIE ZAKŁADY ZIELARSKIE „HERBAPOL" ODDZIAŁ W SŁUPSKU, UL. PONIATOWSKIEGO 46 a, zatrudnią natychmiast PRACOWNICĘ UMYSŁOWĄ na stanowisko laborantki. Wymagane wykształcenie średnie rolnicze lub ogólnokształcące. Zgłoszenia prosimy kierować pod wyżej podanym adresem codziennie od godz. 7 do 9. K-1688 WARSZAWSKIE ZAKŁADY RADIOWE RAWAR ZAKŁAD NR 2 W BIAŁOGARDZIE, UL. SWIDWIŃSKA 21 zatrudni: SZEFA PRODUKCJI, INŻYNIERÓW MECHANIKÓW, INZ. ELEKTRONIKÓW na stanowiska: KIER. WYDZ. MECHANICZNEGO, KONSTRUKTORÓW, STARSZYCH KONSTRUKTORÓW. TECHNOLOGÓW i STARSZYCH TECHNO LOGÓW, KIEROWNIKA DZIAŁU PLANOWANIA ZAKŁADOWEGO oraz ŚLUSARZY NARZĘDZIOWYCH i FREZERÓW NARZĘDZIOWYCH. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w Dyrekcji Zakładu. Mieszkania rodzinne zapewniamy w ciągu 6 miesięcy od rozpoczęcia pracy. K-1678-0 DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH w SŁUPSKU zaangażuje AJENTÓW DO SPRZE DAŹY PERONOWEJ na dworcach kolejowych: w Słupsku, Sławnie, Białogardzie, Wałczu i Kołobrzegu. Szczegółowych informacji w sprawie płac oraz pracy udzielają kierownicy wymienionych zakładów gastronomicznych (na dworcach kolejowych). K-1638-0 KPN „CENTRALA NASIENNA" W KOSZALINIE ogłasza PRZETARG na wTykonanie i dostawę 200 szt. palet do przechowalni ziemniaków w Świdwinie, wg posiadanej dokumentacji. Termin wykonania i dostawy do dnia 25 IX 1967 r. Dokumentacja do wglądu w Sekcji Inwestycji ,.CN". W przetargu mogą wziąć udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy składać do dnia 5 VI 1967 r., w Sekcji Inwestycji, pokój nr 11. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 6 VI 1987 r., o godz. 10. K-1696 KURSY zawodowe: tokarz, frezer, szlifierz, formierz, blacharz, ślusarz — dla początkujących i na tytuły czeladnicze lub mistrzowskie w powiatach: Białogard, Człuchów, Drawsko, Kołobrzeg, Koszalin, Szczecinek, Świdwin, Wałcz, Złotów organizuje TKWP — Oddział Wojewódzki, Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-1697-0 KURSY budowlane: murarz, tynkarz, stolarz, cieśla, malarz, blacharz, betoniarz, zbrojarz, zdun — dla początkujących i na tytuły czeladnicze lub mistrzowskie na terenie wszyskich podległych powiatów organizuje tkwp — Oddział Wojewódzki, Koszalin, Armii Czerwonej 6. Zgłoszenia osobiste lub listowne. K-1638-0 SZKOŁA Podstawowa nr 9 Koszalin zgłasza zgubienie legiiy-ma-cji uczennicy Bożeny Bartoło-wicz. Gp-lS38 PIES pekińczyk zginął. Proszę o przyprowadzenie psa. Koszalin, Kaszubska 29/3. Gp-1639 GRZYB Regina zgubiła bilet miesięczny, wydany przez PK& Słupsk. Gp-1640 RUT Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji służbowej Zbigniewa Zuromskiego. Gp-lG47 SZKOŁA Podstawowa nr 10 Słupsk zgłasza zgubienie legitymacji uczniów: Leszka Kapelańczyka — nr 39, Stanisława Szymańskiego — nr 781. Gp-1641 SPRZEDAM tanio jawę 175 oraz WFM. Kubala, Chłopowo, poczta Polne, pow. Szczecinek. G-1637 I SPRZEDAM jawę-250. Cena 9.500 zł „Miastoprojekt", Koszalin, telefon 30-31, wewn. 11. Gp-1642 GOSPODARSTWO 12 ha z lasem, 4 km od Bydgoszczy, pilnie sprzedam. Jan Morgunowicz, Białebło-ta koło Bydgoszczy. Gp-1643 SPRZEDAM tanio motocykl WFM, 3 karnistry na benzynę oraz dwie beczki. Koszalin, Brzozowa 13. Gp-1644 SPRZEDAM 9 uli z pszczołami, pnie silne. Koszalin, Moniuszki 3. Gp-lCi5 ZAMIENIĘ mieszkanie — 3 pokoje z kuchnią, łazienką po kapitalnym remoncie, 63 m kw. — na dwa małe pokoje, chętnie nowe budownictwo, tel. 25-66 Słupsk. Gp-1630 POTRZEBNY uczeń piekarsko-cu-kierniczy od lat 17. Oferty: „Głos Słupski" pod nr 1633. Gp-1633 POMOC do dziecka optTzebna. — Koszalin, Kniewskiego 30/8. Gpf 1646 GOSPODYNIĘ domową w średnim wieku na dobrych warunkach przyjmę od zaraz. Samodzielny pokój zapewniony. Zgłoszenia osobiste: Słupsk, ul. Piekiełko 23 (Sklep). Gp-1632-0 OSTRZEG " M właścicieli drobiu, że na działce w Sławnie, ul. l Maja 4, wysiewam przez cały rok truciznę przeciw gryzoniom. Za zatrucie drobiu nie odpowiadam. Wacław Kanfcki, Sławno, Jedności Narodowej 22. <^o-l631 PRZEDSIĘBIORSTWO OBROTU ZWIERZĘTAMI HODOWLANYMI W SŁUPSKU UL. STARZYŃSKIEGO 3, TEL. 45-2ł W M-CU CZERWCU BR. będzie kupowało konie rzeźne na eksport TERMINY SPĘDÓW: 6 VI 67 r Bytów godz. 10 20 VI 67 r Czaplinek godz. 10 7 „ „ Karlino „ 10 20 „ „ Złocieniec „ 10 8 „ „ Białogard „ 10 21 VI 67 r Kołobrzeg „ io 9 „ „ Bobolice „ 10 22 „ „ Szczecinek „ 10 13 „ „ Sławno „ 10 27 „ „ Złotów „ 10 14 „ „ Sianów „ 10 28 „ „ Człuchów „ 10 1° » »> Kalisz P. „ 10 29 „ „ Wałcz „ 10 16 „ „ Barwice „ 10 30 „ „ Świdwin „ 10 17 „ „ Miastko „ 10 Słupsk godz. 10 — w każdą sobotę TERMINY SPĘDÓW: UWAGA: Wiek koni od 3 lat wzwyż — waga minimalna 320 kg. CENA za 1 kg — I klasa — 16 zl „ za 1 kg — II klasa — 14 zt „ za 1 kg — III klasa — 10 zł Przy spędach koni rzeźnych BĘDĄ KUPOWANE PEŁNOWARTOŚCIOWE KONIE ROBOCZE dla lasów państwowych. Wiek tych koni od 4—8 lat, minimalna waga 600 kg, maksymalna cena za 1 konia 16.000 zł. K-1707-0 ZAKŁAD DOSKONALENIA ZAWODOWEGO A OŚRODEK WARSZTATÓW SZKOLENIOWO-PRODUKCYJNYCH W SŁUPSKU, al. Sienkiewicza 15, tel. 20-01 wewn. 9 f prowadzi nabór kandydatów na 3—Ietniq naukę f zawodu odlewniczego WARUNKIEM PRZYJĘCIA jest: 1) ukończenie 18 lat życia, 2) dobry stan zdrowia stwierdzony zaświadczę- $ niem lekarskim, 3) świadectwo ukończenia szkoły pod- k, stawowej. Uczniowie otrzymują wynagrodzenie: I rok i — 800 zł, II rok — 900 zł, III rok — 1.150 zł. K-1673-0 V miejskie przedsiębiorstwo f gospodarki komunalnej w szczecinku \ zawiadamia mieszkańców miasta szczecinka, ^ że w dniu 5 VI 1967 r. od godz. 18 | arseasi*fp# pBm&.dzącym sezon im letnim zostawiono r* rogatkach Słupska. Ta wta turystów przybyszów^ strony Pozniiia. Pro-jektatami/ tak jak poprzednich, byli ar ty ści pistycy Mi rosła Jaruga oraz tarian Zie liński wykona wc mi zaś praccvnicy Słu pskic Fabryki Narzdzi Rolni czyc: ot. A. Maankiewicz Udane ćwiczenia strażaków Z okazji obchodzonego ostat nio Tygodnia Ochrony Przeciw pożarowej odbyły się w Słupskich Zakładach Sprzętu Okrę towego zespołowe ćwiczenia o-chotniczych i zawodowych stra ży pożarnych. Ich założeniem była obrona zakładu, w wypad ku pożaru. W pierwszej fazie ćwiczeń, w akcji brały ' udział Ochotnicza Straż Pożarna przy SZSO, pod komendą st. ogn. T. Laskowskiego, a następnie sekcje miejskiej zawodowej straży i zawodowych: kolejowej i Fabryk Mebli. Przedstawiciel Wojewódzkie go Sztabu Straży Pożarnych wysoko oceni! sprawność przeprowadzonej akcji, wyróżniając szsezególnie OSP przy Zakładach Sprzętu Okrętowego. . $r#Bil! I! COGDZIE KIEDY 2 PIĄTEK Marceliny TELEFONY ALKOHOL 0P02MIA TWOM REAKCJE Egzaminy pisemne wypadły dobrze W obu słupskich „ogólniakach" i Technikum Ekonomicz nym — już po pisemnych egzaminach maturalnych. Z trzech tematów maturalnych z języka polskiego: „Świat przcżyś i dążeń ludzkich w literaturze pilskiej epoki odrodzenia", „Cezary Baryka i Maciej Chełmieki jako przedstawiciele wojennych pokoleń młodzieży po roku 1918 i 1944" i „Na podstawie znanych utworów literatury antyfaszystowskiej wyjaśnij sens słów premiera J. Cyrankiewicza „Czuwajmy, aby nigdy więcej..." — największym powodzeniem cieszył się ostatni. Egzaminy ustne w „ogólniakach" trwają od 26 maja do dziś. Maturzyści przystępują do egzaminów ustnych z dużym spokojem i powagą. Jak się dowiadujemy od polonistki Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza — projf. E. Fedorkowej, w poziomie prac pisemnych z języka polskiego była dość duża rozpiętość. Obok prac bardzo dobrych — znalazły się i słabe. Jeśli chodzi o egzaminy ust^e to w obu „.ogólniakach" do środy nikt się nie „potknął". W Technikum Ekonomicznym prace pisemne wypadły — jak nas powiadamia dyrektor Jerzy Marciniak — zadowalająco. Młodzież wykazała się znajomością epok, twórczości pisarzy, w wielu pracach dopatrzeć się można było próby samodzielnego spojrzenia na literaturę. Dziś w TE rozpoczynają się egzaminy ustne. Zdawać je będzie 121 abiturientów kursu młodzieżowego i 24 — kursu dla pracujących, (h) 81 AD I na dzień 2 bm. (piątek) 97 — MG. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe. TAXI 51-37 -- ul. Grodzka. 39-09 — ul. Starzyńskiego. 38-24 — plac Dworcowy. PYZURY Dyżuruje apteka nr 51 przy uL Zawadzkiego, tel. 41-80. WYSTAWY MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 11 do 17. MUZEUM SKANSENOWSKIE W KLUKACH — czynne od godz. 11 do 17. KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — Wystawa malarstwa plastyka Zdzisława Kadziewicza. AT BTD, ul. Wałowa, tel. 52-85 godz. 19.30 — komedia „Fizycy" i m e wś&oKmssitstipm &$€8B*ŚBŚ Z każdym rokiem ulega poprawie praca partyjna w ^organizacjach rejonu Komitetu Gromadzkiego PZPR w Kobyi!wcy. Zwiększają się systematycznie szeregi partyjne, terminowo opłacane są składki członkowskie, rozwija się praca z młodzieżą. Jakie czynniki wpłynęły na nowo przyjmowani kandyda-polepszenie pracy komitetu i ci. organizacji partyinych? Jest Szczególnie dobre wyniki osiąga KOŁO ZMW W ŁOSINIE, założone ich wiele^ Przede wszystkim w ubicgłym roku> Należ^ ono już Komitet Gromadzki skupił wo nuchową i opiekunem POP Z2 strony SP MO por. Frydrychem, na czele. Cenne doświadczenia zdobył aktyw partyjny w Kobylnicy w pracy ideowo-politycznej. W minionym roku szkolenia partyjne prowadzono w trzech organizacjach. Frekwencja by ła dobra, zainteresowanie — duże. W pozostałych organizacjach partyjnych zauważono kół siebie bardzo ofiarny aktyw partyjny. Na wyróżnienie zasługują zwłaszcza nauczycie le, którzy są organizatorami życia społecznego i kulturalne go na wsi, prowadzą szkolenia partyjne itp. W ubiegłym roku wprowadzono we wszystkicn POP za sadę przydzielania członkom i kandydatom zadań partyjnych. Ważne jest to, że przeprowadza się okresowe kontro le wykonania tych zadań, U-dało się ożywić działalność kół ZMW, a w dwu wsiach utworzono ostatnio nowe koła. W większości przypadków, z członków ZMW rekrutują się Doświadczenia aktywu KG Kobyln ca do przodujących w powiecie słupskim. Koło zorganizowało zespół małych form teatralnych. Przygotowano i wystawiono dwie jednoaktówki, przeprowadzono remont świetlicy, zorganizowano akademię l-majową i uroczyste zebranie z okazji 10-lecia ZMW. W czasie tych uroczystości przygotowano ciekawą część artystyczną. Powstał Ludowy Zespół Sportowy i przystąpiono do budowy boiska sportowego. W pracy tej wyróżnia się aktyw ZMW oraz aktyw partyjny z kierowniczką szkoły to w. Czar- duże zainteresowanie aktualny mi zjawiskami politycznymi. Tytułem więc próby, wprowadzono na każdym zebraniu 15-minutowe informacje polityczne. Jak są one potrzebne, świadczą ożywione dyskusje i pytania zadawane przez zebra nych. W przygotowaniu tych informacji pomagają członkowie partii ze Szkoły Podoficerskiej Milicji Obywatelskiej, KAMIEŃ WĘGIELNY Dziś przy ul. Grottgera o godz. 13 nastąpi wmurowanie kamienia węgielnego w fundamenty szkoły przyzakła dowej budowanej przy Fabryce Obuwia. Natomiast o godz. 10 w ratuszu odbędzi# się konferencja podczas której zaproszę ni goście zapoznają się z postępem prac przy budowie największej w województwie inwestycji — Fabryki Obuwia. gdyż Komitet Zakładowy partii w SP MO od roku sprawuje opiekę naci Komitetem Gro madzkim w Kobylnicy. Duże zainteresowanie problemami politycznymi sprawiło, że partyjne władze gromadzkie w Kobylnicy wprowadzają w roku szkoleniowym 19G7/68 szkolenie partyjne we wszystkich organizacjach partyjnych. Komitet liczy na dalszą pomoc w tym zakresie ze strony aktywu partyjnego SP MO. Są w rejonie działania KG PZPR Kobylnica debrze pracujące organizacje partyjne. Na przykład w Bolesłar/icach. Aktyw tej gromady posiada duże doświadczenie w pracy i cieszy się zasłużonym autorytetem wśród pozostałych mieszkańców wioski. Działa tam od lat Uniwersytet Powszechny, stworzono zaspoły: małych form teatralnych, muzyczny i wokalny. Aktywnie działa koło ZMW. Bardzo dobrze układa się współpraca z organizacją ZSL. Dobrze pracują ponadto POP w Kończewic, Sierakowie i Za jączkowie. Pewne przejściowe trudności występowały jedynie w pracy organizacji partyjnych w Widzinie i Kobylnicy, ale i tu zauważa się obecnie wzrost aktywności członków. M. Z* PROGRAM L322 m oraz UKF 66,17 MHa w*ad.: 5.00. 6.00, 7.T10, 8.00. 12.06. 15.00, :7.55, 20.00. 23.00. 24.00 I.00. 2.00. ,2.55. 5.06 Rożna, rolnicze. 5.26 Muzyka. 5.50 Gimn. 6J0 Muzyka. 7.05 Muzyka i aktualności. 7.30 Piosenka dnia. 7.45 Błękitna sztafeta. 8.15 Melodie rozr. 8 49 Dr Żabiński przed mikrofonem. 9.00 Dla mło-izieży szkolnej — „Narodziny pi-arza" — słuch. 9.30 Organy Hammonda 9.40 Dla przedszkoli: Zabawy z piosenka. 10.00 „Glosy wieczorne" — N. Ginzburg. 10.30 Włoskie duety operowe. 11.00 Dla kl. VIII — „Organizm — mechanizm 'doskonały". 11.25 Od sola do orkiestry 11.49 Rodzice a dziecko. 12.10 Muzvka lud. narodów radz. 13.00 Dla kl. I i II: Z piosenką jest nam wesoło. 13.20 S. Sibilski — organy. 13.40 Zespół akordeonistów. 14.00 Public, międzynar. 14.15 Koncert orkiestry PR w Łodzi. 15.05 Dla uczniów szkół ŚTednieh — ,,Włókna z Gorzowa". 15.30 Koncert chóru 15.50 Radioreklama. 16.00—19.00 popołudnie z młodością. 18.45 Kurs jęz. ros. 19.00 Radioreklama. 19.10 Ze wsi ł o wsi. 19.30 Muzyka rozr. 20.00 Mistrzostwa Europy w Boksie (finały) z Rzymu. 22.4o Muzyka rozr. 23.15 Koncert popularny. 0.05 Kalendarz rad. 0.10 Program nocny ze Szczecina. PROGRAM n 367 tn oraz UKF 69,92 MHa na dzień 2 bm. (piątek) Wiad.: 5.00, 5.30, 6.30, 7.30, 8 30. 10.00. 12.06. 16.00. 19 00. 23.50. 5.06 Muzyka. 6.20 Gimnastyka, r.oo Gra orkiestra mandolinistów. 7.45 Piosenka dnia. 7.49 Melodie na dzień dobry. 8.15 Kurs jęz. franc. 8.35 Reportaż. 8.55 Włoska muzyka lud. 9.15 Muzyka polska. 9.40 Z życia ZSRR. 10.05 Polskie zespoły instrumentalne. 10.20 Koncert rozr. orkiestry PR w Krakowie. 10.50 „Korzenie nieba" — R. Gary. 11.10 Reporter ekonom, donosi. II.25 Gra orkiestra smyczkowa. 12.30 Kultura pilnie poszukiwana. 13.00 Z dziejów muzyki chóralnej. 13.20 Melodie i piosenki słonecznej Italii. 14.00 Muzyka popularna. 14.33 List ze Śląska. 14.45 Błękitna szta- MILENIUM — Noc (wł.-fr., od lat 18). Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30. POLONIA — Przedział morderców (franc., od lat 16) — panoram. Seanse: 14, 16.15, 18.30 i 20.45. GWARDIA — Szkatuła pani Józefy (franc., od lat 14) — panoram. Seanse o godz. 17.30 i 20, USTKA DELFIN — 300 Spartan (USA. od lat 11). Seanse o godz. 18 i 20. GŁÓWCZYCE STOLICA — Dziecko czeka (USA, od lat 16). Seans o godz. 20.30, UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. feta. 15.00 Reportaż. 15.30 Dla dzieci: „Opowieść o Cebulku". 16,05 Felieton Red. Społ. 16.15—18.45 'W Warszawie i na Mazowszu. 18.45 Klub entuzjastów nowoczesności. 19.05 Muzyka i aktualności. 13.30 G. Verdi: Requiem. 21.31 Z kraju i ze świata. 21.58 Wiadomości sportowe. 22.05 „Umarli nie płacą podatków" — słuch. 23.02 Gra zespół W. Kolankowskiego. 23.20 Gra orkiestra taneczna PR. PTELEWIZJA na dzień 2 bm. (piątek) 10.00 „^Burzliwa młodość" — film fabuł. prod. radzieckiej. 11.25 Przerwa 16.50 Program dnia. 16.55 Wiadomości 17.00 Dla dzieci: .[Miś z okienka". 17.15 Dla młodych widzów: „Pisarska przygoda Zbigniewa Nienackiego". 17.30 Film z serii: „Przygody Robinsona Crusoe" (odcinek ostatni). 1*^.55 Wszechnica TV — „Co tam słychać w ZOO". 18.25 Recital piosenkarski Cecile Devile (Francja). 18.5C Trybuna TV. 19.20 Dobranoc. ' 19.30 Dziennik telewizyjny. 20.00 Mistrzostwa Europy w Boksie (finały) — z Rzymu. Po transmisji około: 22.3o Dziennik telewizyjny. 22.45 Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 12.00 Dla szkół: dla kl. II — „Koledzy z dalekich krajów" 12.45 Dla szkół: Zajęcia techniczne dla kl. VIII — „Przygotowujemy sprzęt sportowy". „Głos Słupski" — mutacja ,,«łosu Koszalińskiego" w Koszalinie — organ* KW PZPR Redag uje Koleginm Redakcyjne Ko szalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefon Redakcji w Koszalinie} centrala 62-61 do 65. Wydawnictwo Prasowe „Głos Koszaliński" RSW „Prasa", Koszalin. „Głos Słupski" Słupsk, pl. Zwycięstwa z, l piętro Telefony: sekretariat (łączy t kierownikiem) — 51-95: dział ogłoszeń — Sl -95; redakcja — 54-66. Dział ogłoszeń czynny od godz. 10—16, w sobory od to—14 Wpłaty na prenumeratę -miesięczna - 13 zł kwartalna — Jf) zł, półroczna - "8 zł. roczna — i5fi złi or7vimują urzędy pocztowe, listonosze ora? Oddział „Ruch*" Tłoczono KZGraL. Koszalin* ul. Alfreda Lanego i*. Str. 8 C?ŁOS Nr 132 (4550) Przed wizy tg prezydenta de Gculle'a Nowa rola w świecie odprężeniu, porozumieniu i, w perspektywie, na ogólnoeuropejskiej współpracy. Prezydent Francji uchodzi nieraz za wizjonera. Mówi się, że pragnie on nie tyle robić po litykę co Historię. Zgoda, jego ambicje sięgają bezspornie daleko. I być może nie sugeruje on konkretnych rozwiązań i wniosków. Jednakże pra cując nad stworzeniem klimatu zaufania między Wschodem i Zachodem, polepszając stosunki Francji z krajami socjalistycznymi (i nie próbując „odrywać" ich od ZSRR), daje on światu wzorowy przykład polityki pokój owTego współistnienia, przygotow ' Nieczęsto zapowiedź wizyty! naszym kraju tak żywy oddźil dżinach w Polsce prezydenta | wątpliwie jakaś doza zwykłej znania człowieka o tak nieprzL ka, o którym od lat tak głośnol zauważyć, że chodzi również J stawiciela, ba, raczej budownil tyki zagranicznej, mającej tyli własną polityką i z polityką nl \ I TE JEDNOKROTNIE pra "Sjgnąc wyrazić naszą apro batę dla dyplomacji generała de Gaulle'a, mówimy o jego realizmie. Wbrew pozorom nie jest to zdawkowy komplement. Żadna twórcza i skuteczna aktywność międzynarodowa nie może wycho dzić z innych założeń niż właś nie z realistycznej oceny sytuacji w świecie, z trafnej a-nalizy układu sił, z właściwego ustalenia własnych możliwości. Pod tym względem de Gaulle stanowi swego rodzaju novum w świecie kapitalistycz nym. Pojął on z podziwu godną jasnością, że po pierwsze: Stany Zjednoczone, zadufana w swej potędze, pragną odegrać dziś w świecie rolę żandarma, „nagradzającego" i „ka rającego" według własnego u-znania „dobre" czy „złe" narody; pojął także, iż ta imperialistyczna zarozumiałość jan kęsów stoi nie tylko w jaskrawej sprzeczności z dążeniami krajów znajdujących się na drodze rozwoju, z ambicjami państw socjalistycznych, ale także z aspiracjami wysoko rozwiniętych krajów kapitalis tycznych, do których zalicza się również Francja. Po wtóre, de Gaulle — niezależnie od swych naturalnych chciałoby się powiedzieć (bo nabytych przez wychowanie i przez działalność całego życia) uprzedzeń antykomunistycznych — dostrzegł całą absurdalność tezy o „agresywności" komunizmu, a tym sa- cie, zapewnienie Europie real nego bezpieczeństwa — i to nie poprzez jej rozbijanie na prze ciwstawne bloki, ale poprzez zniesienie tych bloków i likwi dacię frontów zimnej wojny. Dyplomacja gen. de Gau11e'a jest dyplomacją ruchu. Niektórzy mówią, że jest to rodzaj walca, w którym tancerz zmienia nieustannie swoich partnerów. Ale tak czy inaczej niezależnie od meandrów, którymi polityka Francji wije sie — de Gaulle nie opuszcza ani przez chwilę z oka swych zasadniczych celów: wyzwolić Francję, a jeżeli się da to całą zachodnią Europę, spod jednostronnych wpływów ame rykańskich i doprowadzić do zbliżenia Wschodu z Zachodem; i wreszcie — stworzyć w Europie system bezpieczeństwa nowego typu, oparty na WADIM KOZEWNIKOW II tarcza l mlecz PHAlfcMINry >OWIBŚĆT" Przekład Janiny Dzlarnowskiej (22) Zdecydował się wtedy na pierwszy krok w kierunku ściągnięcia na siebie uwagi Steinlitza. Dotychczas martwy senny wzrok majora zdawał się oznaczać, że gdyby za kierownicą na miejscu Weissa znalazł się inny żołnierz, Steinlitz by tego nawet nie zauważył. Weiss zdecydowanie skierował się w mroczny zakątek magazynu, oświetlił latarnią stateże, na których leżały przykryte szmatami, umyślnie niedbale zgromadzone obrazy starych mistrzów, antyczne amfory, rzadkie futra — i powiedział głośno, z naciskiem: Panie majorze, oto coś, co jest godne pańskiej uwagi! Steinlitz po raz pierwszy usłyszał głos swego nowego kierowcy. Weiss wiedział, że podobne zuchwalstwo może mu się nie spodobać. Major się zbliżył po to tylko, aby nie podnosząc głosu, skarcic Weissa za wtrącanie się w7 nie swoje sprawy. Ale zołnierz przytrzymując jedną ręką obraz w masywnej ramie, a drugą oświetlając go latarnią, oświadczył dobitnie: — Jean Etienne Liotard, osiemnasty wiek, oryginał! Herbert zbladł. — Panie majorze! To niemożliwe! Ten obraz jest przeznaczony do osobistych zbiorów feldmarszałka... Weiss opakowując obraz w papier, rzucił niedbale przez ramię: —- Tylko w razie gdy pan Gruppenfuhrer SS z niego zrezygnuje! — i wsunąwszy obraz pod pachę, stanął przed majorem Aa baczność. on też, szczególnie w Europie, proces, który ma wszelkie cechy trwałości. Doświadczenie uczy nas, że uczucia, jakie żywią do siebie narody, niekoniecznie odpowia dają ich Obiektywnym interesom. .Jednakże, jeżeli chodzi o stosunki polsko-francuskie, można powiedzieć, że spontaniczna nieomal wzajemna sym patia Polaków i Francuzów odpowiada w pełni potrzebie zbliżenia między Polską i Fran cją, zbliżenia leżącego w najlepiej zrozumianym interesie zarówno naszych obu krajów, jak i całej Europy. W osobie gen. de Gaulle'a powitamy też w naszym kraju przedstawicie la Francji, która odzyskuje swoją wielkość i odgrywa coraz bardziej pozytywną rolę w procesie odprężenia w świe cie, w procesie o tak donios- •SPORT* SPORT* SPORT* SPORT* Sziś finałowe pojedynki na Bokserskich Mistrzostwach Europy świat aroganckie pretensje Amerykanów do dyktowania swej woli innym narodom. W kapitalistycznym świecie pierw szy wTystąpił z nią de Gaulle. I nie ulega wątpliwości, że po ciągnął swym śmiałym przykładem innych. Zapoczątkował iGwardii organizację grupowe-lgo turnieju w piłce ręcznej do I Centralnej Spartakiady. Poza ■gospodarzami turnieju — |Gwardią Koszalin, udział w turnieju miała w-ziąć Sparta watowice, AZS Olsztyn i Wiarus Szczecin. Wczoraj organizatorzy otrzymali telegram z fCatowic, w którym zawiadomiono, że katowicka Sparta bezygnuje z udziału w turnieju. Tak wTięc na boisku Technikum Budowlanego w Koszalinie walczyć będą tylko trzy ^espoły. Dziś nastąpi inauguracja turnieju. W pierwTszym meczu o godz. 18.30 Gwardia zmierzy się z Wiarusem Szczecin. W sobotę (godzina 18.30) Gwardia walczyć będzie z AZS Olsztyn, a w niedzielę o godz. 11 zmierzą się Wiarus — AZS Olsztyn. Pięknym sukcesem polskich pięściarzy zakończyły się półfinałowa pojedynki na Bokserskich Mistrzostwach Europy w Rzymie. Wszyscy nasi reprezentanci: Skrzypczak, Petek, Grudzień, Kulej i Stachurski zakwalifikowali się do wralk finałowych. Tak więc Polska będzie miała w finałach 5 zawodników, podobnie jak w poprzednich "friistrzostwach w 1965 roku w Berlinie. Po środowych półfinałach drużynowo prowadzi Polska — 18 pkt. przed ZSRR i Rumunią po 16 pkt oraz Włochami — 14 pkt. Ponadto w finałach walczyć będzie 4 zawodników ZSRR, 2 Rumunów, 2 Włochów, 2 zawodników NRF oraz po 1 re-|rezentancie Turcji, Jugosławią NRD i Anglii. Oto zestawienie par finałowych: Waga musza: SKRZYP- iknrsu „Głosu" III Wyścigu Pokoju" [ód >onów I kurs organizowany przez Re-I dakcję „Głosu Koszalińskiego" z okazji Jubileuszom-o XX Wyścigu Pokoju. Na kurs pod nazwą „Typuję cięzców XX Wyścigu Pokw ^ wpłynęło ogółem 7.140 kupo-nówr. Ponadto komisja unieważniła 54 kupony, które wpłynęły już po dniu 22 ubm. oraz 7 kuponów wypełnionych niezgodnie z obowiązującym regulaminem. Dzisiaj, w Klubie Dzienni-Karza (w budynku Redakcji „Głosu Koszalińskiego"), odbędzie się o godz. 16 losowanie trafnych kuponów, które wpły nęły na konkurs. Przypominamy, że konkurs polegał na wytypowaniu indywidualnego zwycięzcy, trzech pierwszych drużyn w klasyfikacji drużynowej oraz podanie nazwiska najlepszego Polaka w klasyfikacji indywidualnej. Na szczęśliwców czekają cenne nagrody rzeczowe. I NAGRODA —wycieczka turystyczna do NRD. Nagrodę ufundowała Spółdzielnia Turystyczno - Wypoczynkowa „GROMADA" w Koszalinie. II NAGRODA — dwuosobowy namiot turystyczny. III NAGRODA — aparat fotograficzny. IV NAGRODA — materac. V NAGRODA — dwie rakietki do badmintona. Ponadto rozlosowanych zostanie 10 cennych nagród książkowych* CZAK (Polska) — Ciuca (Rumunia). W. kogucia: Rascher (NRF) — Giju (Rumunia). W. piórkowa: PETEK (Pol-ska) — Tatar (Turcja). W. lekka: GRUDZIEŃ (Polska) — Vujin (Jugosławia). W. lekkopółśrednia: KULEJ (Polska) — Frołow (ZSRR). W. półśrednia: Nemeczek (CSRS) — Wolke (NRD). W. lekkośrednia: STACHUR SKI (Polska) — Agiejew (ZSRR). W\ średnia: Kisielów (ZSRR) — Casati (Włochy). W. półciężka: Poźniak (ZSRR) — Gerber (NRF). W. ciężka: Baruzzi (Włochy) — Boddington (Anglia). WYŚCIG KOLARSKI DOOKOŁA WIELKIEJ BRYTANII KOZŁOWSKI nowym liderem Czwarty etap międzynarodowego wyścigu kolarskiego dookoła W. Brytanii prowadził z Cardiff do Aberystwyth i miał 188 km długości. Zwyciężył Włoch Desajmonet uzyskując czas 5':32.46. Na ostatnich metrach wyprzedził on Sze-pieia (ZSRR) — 5:32.47 oraz naszego reprezentanta Kozłowskiego — 5:32.49. Czwarte miejsce zajął Ławr inenko (ZSRR) — 5:32.5t) przed Corradinim (Włochy) — 5:35.05 i Palingem (W. Bryt.) — 5:35.05. Drużynowo czwarty etap wygrał "rspół ZSRR w łącznym czasie — • :42.46 przed Włochami — 16:43.16 i Polską — 16:45.12. A oto miejsca pozostałych Polaków: 11. Mikołajczyk — 5:35.26; 12 Pawłowski — 5:36.57; 17. Demel —' 5:39.11; 28. Hanusik — 5:44.00; 30. Forma — 5:44.00; 37. Zieliński — 5:46.24. Nowym liderem wyścigu został Polak Kozłowski, który ma po czterech etapach łączny czas — 16:00.58. Dotychczasowy przodownik, Forma, spadł na dwunaste miejsce i ma czas 16:11.52. Drugie miejsce — radziecki kolarz Szepiel — 16:03.27, a trzeci jest Włoch Co-radini — 16:05.46. Miejsca pozostałych Polaków: 9. Mikołajczyk — 16:09.17; 10. Demel — 16:09.25; 11. Pawłowski — 16:10.08; 18. Hanusik — 16:15.23; 47. Zieliński — 16:37.25. Drużynowo nadal prowadzi Polska — 49:15.17 przed Włochami — 49:23.14 i ZSRR — 49:28.24. & IV CENTRALNA SPARTAKIADA W LUBLINIE Czwarty dzień rozgrywanej w Lublinie IV Centralnej Spartakiady w Podnoszeniu Ciężarów u-płynął pod znakiem pojedynków zawodników wagi średniej. Zwyciężył Congin Skowyra (Opole) — 400 kg przed Ryszardem Zimor-skim (Olsztyn) — 3.95 kg oraz Edwardem Ratkowskim (Łódź-miasto) — 387,5 kg. Tak jak przewidywano, w kategorii tej uzyskano najsłabsze w tegorocznej spartakiadzie wyniki. Po czterech dniach spartakiady w punktacji okręgów na pierwszym miejscu znajdują się nadal Katowice — 1472,5 kg. Steinlitz machnął rękawiczką: — Idziemy. — I powoli, zamyślony skierował się ku wyjściu. Johann gdpychając brutalnie Herberta, zdążył wybiec naprzód, otworzyć przed majorem bramę. Potem otwarł drzwiczki samochodu, położył obraz na tylnym siedzeniu i znów się wyprężył z prawą ręką przy czapce, lewą podtrzymując drzwiczki. Przez następne dwa dni martwy, nie widzący wTzrok Steinlitza jak dawniej prześlizgiwał się po twarzy Weissa. Johann również w milczeniu wykonywał wszystkie rozkazy. Trzeciego dnia rankiem Steinlitz bąknął sennie: — Nazwisko? — Szeregowy Johann Weiss, panie majorze! Więcej ani słowa. I znów przez parę dni tylko ledwo uchwytne mruknięcie wskazujące, dokąd Weiss ma jechać. Aż pewnego razu Johann usłyszał nagle dziwne, chlupiące dźwięki. Odwrócił się przestraszony. Major patrzył na niego szklanymi oczami, ale wargi krzywiły mu się ze śmiechu. — Słuchaj ty! Jeżeli nadal będziesz miał głowę na karku, będę z ciebie zadowolony. Oberfiihrer SS, któremu Steinglitz, śmiertelnie bojąc się wpadunku, ofiarował obraz — wpadł w zachwyt. Odpłacając się za tak cenny podarunek, nie tylko podzielił się z majorem wyjątkowo cenną informacją tajną, lecz obiecał mu jeszcze poparcie w jego działalności nabierającej teraz według Oberfiihrera szczególnego znaczenia dla przyszłości Niemiec na wschodzie. Następnego ranka, gdy Johann zajechał pod hotel, major kazał mu się odwieźć na lotnisko. Wysiadając z samochodu, Steinglitz lakonicznie jak zwykle wycedził przez zęby: — Dwa dni. Tutaj. O godzinę wcześniej — i odszedł. No cóż, to oznacza dwa dni wolne — piękny podarunek od majora Steinglitza dla radzieckiego wywiadowcy Aleksandra Biełowa! Na Hitlerstrasse Weiss zatrzymał samochód przed wspaniałą cukiernią „Związek serc". Cukiernia nie miała nawet |na drzwiach i witrynach napisu „Tylko dla Niemców" — cała ta dzielnica willowa, z której wysiedlono Polaków, była przeznaczona wyłącznie dla Niemców^ Fraulein Angelika zgodziła się przyjąć Weissa rankiem, uprzedzając tylko przez Frau Ditmar, że ma bardzo mało czasu, gdyż pułkownik von Salz polecił jej wykonanie ważnej i pilnej pracy. Pułkownik Joachim von Salz rzeczywiście w ostatnich czasach potrzebował nie tylko pozornej, lecz i realnej współpracy swej sekretarki — przedstawione mu spisy osób przeznaczonych do grup dywersyjno-terrorystycznych przerzucanych na teren Związku Radzieckiego, okazały się nie wystarczające. Weiss, otrzymując nowe umundurowanie, szczodrze szafował łapówkami i dostał wrszystko nie tylko na miarę, lecz i w doskonałym gatunku. Kłaniając się i sypiąc słowami wdzięczności, wręczył Angelice pudełko czekoladek, kupione w cukierni „Związek serc". Angelika była przyjemnie zdziwiona widokiem Weissa w nowym eleganckim mundurze. Wcale tego zresztą nie ukrywała, odwrotnie, podkreśliła, jak ją cieszy i zachwyca jego wygląd. Z premedytacją postanowiła wykorzystać odwiedziny Johanna, aby skierować rozmowę na interesujący ją o-becnie temat. Bo Weiss jest Niemcem z krajów bałtyckich, mieszkał tam za władzy radzieckiej i może potrafi kogoś polecić, a ona przekaże to von Salzowi, na którego opinii zaczęło jej ostatnio bardzo zależeć. Wiązała to ze swymi dalekosiężnymi planami na przyszłość. Johann również chciał pogawędzić z Angeliką i licząc na to, że uda mu się uzyskać od niej pewne informacje. W odpowiedzi na niby niedbale zadawane pytania Angeliki o jego znajomych i przyjaciołach w Rydze opowiedział z zapałem, jak razem ze swoim przyjacielem Henrykiem Schwarzkopfem łowił nocą w Patoce Ryskiej ryby. — W towarzystwie panienek — drwiąco i nerwowo dorzuciła Angelika. Johann postanowił zmienić trochę temat, na bardziej ryzykowny, lecz dający możność sprawdzenia, co powodowało zainteresowanie Angeliki jego przeszłością. Westchnął ciężko i powiedział: — Niech mi pani wybaczy* Fraulein, lecz dla każdego nadbałtyckiego Niemca bolesna jest bezpowrotna utrata — bądź eo bądź ojczyzny. / C.4n.