Z powodu odwołania w tym roku zimy mamy wcześniejszą wiosnę. Pora siewów i porządków. Nie wiem czy do siewów, ale do porządków przystępujemy ożywieni sportowym duchem. Dosłownie i w przenośni. Bo to nie jest zwyczajna wiosna. Bo w tym roku drogami koszalińskimi przejedzie kolarski Wyścig Pokoju. Stu kilkunastu chłopców, władających kilkunastoma językami, rwać będzie ile sił w mięśniach do mety w Słupsku i Koszalinie. Wydarzenie sportowe? Na pewno. Lecz czy tylko? Nigdy bym nie uwierzył gdybym nie u-słyszał, w Rekowie na granicach woje- na dzień Czar dwóch kółek wództwa, we wsi bytowskiej, która jako pierwsza w województwie witać będzie kolarzy. Przypomnieli rekowianie, że na miedzy z sąsiednim województwem tam gdzie biegła stara, niesprawiedliwa granica państwowa, stoi pomnik a na nim słowa Roty: „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród". I chcą się pokazać. Od najlepszej strony. Rzucili nawet w charakterystycznym kaszubskim narzeczu wezwanie: która wieś na trasie wyścigu będzie najelegantsza? Właśnie, która? Oni ufają w swe siły. Swemu współziomkowi — właścicielowi niezbyt do brze utrzymanej stodoły powiedzieli: — Stodółkę będziesz musiał bracie do maja przebudować, nie możesz nas kompromitować. Załatwili nawet drewno. 1 drogę ulepszą. Słupsk zachowuje pewną dyskrecję, ale znając jego ambicje można przypuszczać że szykuje bombę. Sławno, które kolarzy będzie witać jako miasto liczące 650 lat, chce się pozbyć wszystkich szpetot w centrum. Kosczalinianie z niepokojem patrzą na przebudowywany stadion sportowy. Zdążą czy nie? I pewno,jak trzeba będzie,zakaszą rękawy. W Niezabyszewie wzdychali: — Jaka szkoda rże wyścig nas omija. Wtedy Prezydium dorzuciłoby trochę grosza, zbudowalibyśmy chodnik przy drodze. Nie chodzi o to, by nasze panie szpilek po wiejskiej drodze nie łamały. Chodzi również o nasze dzieci, o ich bezpieczeństwo. A zresztą — mamy już U połowę dwudziestego wieku... Taki to czar dwóch kółek. Szkoda tylko, że stu kilkudziesięciu wysportowanych chłopców nie może przejechać wszystkimi drogami województwa.(TK) Dziś na stronie 7 U „Krzywoustego" Za Słupią w cieniu kasztanów, czyli u „Krzywoustego". Dziś na stronie 7, kolumna poświęcona Liceum Ogólnokształcącemu im. Bolesława Krzywoustego z okazji koleżeńskiego spotkania absolwentów. Opracowali .ją red. red. Hanna i Andrzej Maślankiewiczo wie. IM CZEŚĆ WIELKIEGO WŹDZIESNiKA Zobowiqzarua zaióg przemysłu skórzanego * (INFORMACJA WŁASNA) Załogi przedsiębiorstw podległych Kępickim Zakładom Przemysłu Skórzanego postanowiły uczcić 50. rocznicę Rewolucji Październikowej. 1 Ma.ia i VI Konęres Związków Zawodowych cennymi zobowiązaniami i czynami społecznymi wartości 6 min 491 tys. zł. Pracownicy garbarni w Kępicach zaoszczędzą 25 ton surowca, co przyniesie oszczędność 915 tys. zł. Postanowili o-ni wyprodukować dodatkowo 12 tys. m kw. skór, tzw. bukatów skorygowanych gładkich — wartości 35 tys. zł. Poza tym zobowiązali się poprawić gatunki skór, co przyniesie ok. 500 tys. zł. Pracownicy kępic-kiej garbarni wybudują też w czynie społecznym tzw. rampę przy głównym magazynie (war tości ponad 79 tys. zł). Ponad- to przepracują po 2 godziny przy budowie ogródka jordanowskiego i drogi prowadzącej do Domu Kultury w swym mieście. Załoga Miasteckiej Fabryki Rękawiczek i Odzieży Skórzanej zwiększy znacznie eksport produkując dodatkowo dla zagranicy towary łącznej wartości 3 min 200 tys. zł. (aka) (Dokończenie na str. 3) Wojna trwała już 30 miesięcy. 13 milionów ludzi powołano pod broń. 4 miliony znalazły się na liście strat. Żołnierz bił się dobrze — armia źle. Nieudolnie dowodzona, kiepsko u-zbrojona, coraz gorzej zaopatrywana, ponosiła klęskę za klęską. Słynny „walec parowy", który w euforii pierwszych dni wojny widziano już u bram Berlina, od dawna toczył się wstecz. Niemcy i Austriacy okupowali 300.000 km kw. obszaru imperium carskiego. Ostatnia próba odwrócenia losów wojny na Wschodzie, ofensywa Brusiłowa w r. 1916, pochłonęła pól miliona ofiar, skończyła się niepowodzeniem. nie z aliantami zachodnimi, o-bawiała się klęski, kapitulacji i zerwania sojuszów. Podejrzewała dwór o zdradę i ger-manofilstwo. A zarazem przeczuwała wzbierającą burzę rewolucyjną w masach. Zachwiał się nawet filar tronu — feudalna arystokracja, wielcy obszarnicy. Mierził ich W 50-lecie rewolucji rosyjskiei litowy Rybacy z Dźwirzyna koło Kołobrzegu korzystając z ładnej pogody rozpoczęli już wiosenne połowy. Na malutkiej plaży koło przystani wietrzą się po zimowym leżeniu sieci, rybacy przeglądają i naprawiają sprzęt. Przed wypłynię- ciem należy załadować do łodzi wszystko co potrzebne do połowów. Szczęśliwie rozpoczął się tegoroczny sezon dla Ryszarda Bąka. Oto jeden ze złowionych przez niego w czasie pierwszego połowu, ogromny 9 kg łosoś. Zdjęcia: Eliza Pelczarowa Trzecia zima wojenna, wyjątkowo surowa, zdezorganizowała cały system aprowizacji i transportu. Żołnierz na froncie marzł i głodował. W miastach zabrakło chleba i opału. W trzaskającym mrozie kobiety i dzieci całymi nocami wyczekiwały w kolejkach pod piekarniami, najczęściej daremnie. W nieopalonych halach fabrycznych robotnicy tkwili przy warsztatach po 10—12 godzin na dobę. Ceny wzrosły od wybuchu wojny o 400 procent, płace prawie wcale. Od pół roku przez kraj szła fala strajków, rozruchów głodowych, demonstracji. Tajna policja, „ochrana", słała coraz bardziej alarmujące raporty górze. Na górze zaś dokonywał się powolny, lecz stały rozkład a-paratu władzy. Korupcja o-siągnęia niebywałe rozmiary. Spekulanci robili fortuny na dostawach wojennych, a żołnierz nie miał z czego i czym strzelać. Premierzy i ministrowie zmieniali się coraz szybciej, każdy był reakcyjniejszy od poprzednika, a chaos rósł ustawicznie. Ale nie oni rzą- Idzili. Nieograniczony wpływ na dwór i rząd uzyskał „święty starzec", Grzegorz Raspu-| tin, pseudomnich, półanalfabe-I ta, szarlatan i erotoman. Wy-j wierał hipnotyczny wpływ na ? cara i carową, omotał kam ary -lę dworską. Car, ograniczony, bezwolny, lecz uparty neurastenik, myślał tylko o jednym: by przekazać synowi w nietkniętej postaci oddziedziczone samo-władztwo Rosją. Podtrzymywała go w tym carowa, niemiecka księżniczka (stąd po- i* dejrzenie o zdradę i sabotaż), — przerastająca męża inteli- gencją, wykształceniem i charakterem, ambitna i żądna władzy. „Bądź autokratą" — pouczała cara. „Bądź Piotrem Wielkim, Iwanem Groźnym. Pawłem — złam wszelki o-pór!" W Rasputinie widziała zesłańca opatrzności, była mu posłuszna i bezgranicznie oddana. Za namową Rasputina i carowej, car odwołał w. ks. Mikołaja Mikołajewicza ze stanowiska naczelnego wodza, sam objął dowództwo. Stał się teraz w oczach narodu odpowiedzialny za wszystkie klęski rosyjskiego oręża. Z woli Rasputina mianował ministrem spraw wewnętrznych ultra-reakcjonistę Protopopowa, który stał się wszechwładną figurą w rządzie. Znał tylko jedną odpowiedź na wszystkie bolączki kraju: nahajki kozackie i kolby żandarmskie. NIEWYGASŁY PŁOMIEŃ 1905 ROKU Wrzenie ogarniało tymczasem kraj, szerzyło się w dole, narastało ku górze drabiny społecznej. Pierwsi ocknęli się robotnicy. Rewolucyjne dążenia 1905 r., krwawo zdławione przez kontrrewolucje, odradzające się w roku 1912, a przerwane wojną, budziły się na nowo. Szemrała wieś, skąd wciąż nowe roczniki pędzono na front, opłakująca miliony poległych. Burzyła się inteligencja, tak bardzo uczulona w Rosji na to, co nurtowało masy. W końcu nastroje opozycyjne przeniknęły do klas posiadających. Burżuazja z przerażeniem patrzyła na postępujący rozkład monarchii, na nieudolność dowództwa. Związana sil- Rasputin, przerażała indolencja monarchy. Szukali wyjścia w spiskach, planowali „pałacową rewolucję", detronizację Mikołaja II, powołanie regencji. Duma — pseudoparlament carskiej Rosji, pozbawiony wszelkiej realnej władzy — stała się widownią gwałtownych wystąpień opozycyjnych. Liberalne elementy Dumy zjednoczyły się w Blok Postępowy, rozporządzający większością głosów. Na czele stali prof. Miliukow, przywódca partii kadetów i monarchista Guczkow. skłócony z carem z powodu Rasputina. Posłowie fDokończenie na str. 3) 19 rannych osób przebywa w szpitalu W Kratominie zderzenie autobusu PKS z pociągiem * (INF. WŁ.) W ub. czwartek o godz. 22.30 na niestrzeżonym przejeździe kolei wąskotorowej w Kreto-minie pod Koszalinem, autobus PKS zdążający z Poznania do Koszalina wpadł na przejeżdżający pociąg kolejki wąskotorowej. Autobus przekoziołko wał padając dachem na ziemię, a parowóz I jeden wagon odrzucone zostały na 5 m od torów. 19 pasażerów autobusu — odniosło obrażenia. Sześciu spośród nich: Regina Szczy-głowska (konduktorka autobusu), Krystyna Gajewska, Halina Andrzejewska, Stefan Zub-czyk, Henryk Stępień i Jerzy Krotow — którzy doznali ciężkich obrażeń, przebywa na oddziale chirurgii urazowej Szpi tala Wojewódzkiego w Koszalinie. Pomimo ich ciężkiego stanu — w dwu przypadkach podejrzenie złamania podsta wy czaszki, porozbijane głowv potłuczone klatki piersiowe wstrząśnienia mózgu — życiu ich nie zagraża niebezpieczeństwo. Winę za wypadek ponosi -według wstępnych ustaleń — kierowca autobusu PKS Ryszard Dudek, który został za trzymany. Naruszając przep-' sy ruchu drogowego, nie trzymał się on przed nadjeżdżającym pociągiem, próbowa) przejechać przed nim. Stwierdzono, że widoczność była do- (Dokończenie na str* 2) ^ «\ L A ( Przed Wojewódzkim Ziołem Młodzieży ZMS~ Przygotowania (btf. wŁ) WCZORAJ zakończyło się dwudniowe szkolenie dla aktywistów ZMS i pracowników technicznych wszystkich zarządów i organizacji w województwie. W pierwszym dnia dyskutowano nad rolą aktywu społecznego w rozwoju i kierowaniu działalnością Związku oraz nad organizacją pracy zarządów szkolnych, zakładowych i powiatowych ZMS. Tematem szkolenia w drugim dniu był stan przygotowań do Wojewódzkiego Zlotu Młodzieży ZMS, który odbędzie się w Koszalinie, w dniach 9—11 czerwca. Prace organizacyjne są zaawansowane w Złotowie, Koszalinie, Słupsku, Miastku i Świdwinie. Gorzej jest w Bytowie, Szczecinku i Miastku. W tych powiatach nie ustalono jeszcze liczby i składu grup, które mają wziąć udział w Rajdzie Turystycznym Młodzieży Szkolnej Szlakiem Walk o Wyzwolenie Ziemi Koszalińskiej. W pozostałych powiatach praca wre. Młodzież zbiera materiały do powiatowych sympozjów historycznych, nawiązuje kontakty z kołami ZMW, LZS, szkołami i przedszkolami, które odwiedzi w trakcie rajdu. Przygotowuje się też cło występów we wsiach, znajdujących się na szlaku rajdu. (j. ej Po wyborach w Indii Desai czy Mira Gandhi? * DELHI (PAP) Były minister finansów Morarjl Desa! oświadczył, że odrzuci! kompromisowe propozycje kierownictwa Partii Kongresowej i będzie ubiegał się o urząd premiera Indii. — Decyzja Desai, przywódcy Nowy radziecki satelita meteorologiczny TASS zakomunikował w piątek, że sztuczny satelita „KOSMOS-144 umieszczony na orbicie wokółziemskiej 28 lutego przesyła na Ziemię o-brazy powłoki chmur. „KOSMOS-144" jest drugim radzieekim mikroksiężyccm meteorologicznym. prawego skrzydła Partii Kon gresowej, oznacza że posłowie tej partii będą musieli rozstrzy gnąć w głosowaniu kto ma być nowym premierem Indii — De sai czy Indira Gandhi. Desai współzawodniczył już raz z Indirą Gandhi o urząd premiera i przegrał. Było to w styczniu ubiegłego roku, po śmierci premiera Shastriego. W głosowaniu pani Gandhi o-trzymała wówczas 255 głosów, a Desai 169. W cieniu zbrodni w Doiłoś Dochodzenia Garrisona ciqg dalszy Łnni przysięgłych nowoorieańskiego Sądu Okręgowego włączyła się do śledztwa w sprawie okoliczności zabójstwa prezydenta Kennedy'ego prowadzonego przez prokuratora o-kręgowego Nowego Orleanu, Garrisona. Sąd przysięgłych wezwał na poufne przesłuchania adwokata Deana Andrewsa, Prawnik ten w składanych poprzednio oświadczeniach stwierdzał że nie wierzy, aby Oswald działając na własną rękę zabił Kennedy'ego. W swoim czasie Andrews powiedział komisji Warrena, że wkrótce po zamachu na prezydenta Kennedy'ego pewien osobnik, który przedstawił się jako Cła? Bertrand w rozmowie telefonicznej prosił go o podjęcie się obrony Oswalda. Garrison świadczył, że aresztowany przez niego były szef agencji reklamowej International Tracie Mart, Clay Shaw oraz Cłay Bertrand to jedna i ta sama osoba. Garrison oświadczył, że ma przez niego sprawie. Begert Świadka ^ który widział i sły- przyznał jednakże, że podczas szał jak we wrześniu 1963 r. wstępnego przesłuchania Gar-day Shaw, David Ferri, Os- rison będzie musiał przedsta-wald i inne osoby spotkały się wić swego świadka — „pouf- w sr>pririlnv nkrpe wmskn- ... ~ . . go w specjalny okręg wojsko wy pod komendą gen. Chaba- sztandary i rewolucyjne transparenty, na dziesiątkach za- Tegoż dnia w tymże pałacu W Sławnie, w nocy 9 bm. spłonęła stodoła należąca do GS Sławno. Wraz z budynkiem (drewnianym) spaliły się pasze treściwe, siano i słoma. Straty wynoszą około 120 tys. złotych. Prz> cz> n powstania > ^ . wybory do rad najwyższych i rad tere- pożaru dotychczas n.e ustało- | «„cbli. W niedzielę, 12 marca, w Rosyjskiej Federacji, na Ukrainie, Białorusi oraz w sześciu innych republikach związkowych ZSRR — a 19 marca w pozostałych republikach — odbę- no. (k) Włamanie do kościoła * (INF. WŁ.) Sąd Wojewódzki w Koszalinie wydał ostatnio wyrok na Jana Schramma ze wsi Gu-mieniec w pow. miasteckim. Był on obwiniony o włamanie się do kościoła i skradzenie dywanu wartości około 3 tys. złotych. Skazany został na dwa lata więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. (rom) Ukradł samolot • NOWY JORK Na lotnisko w Phoeniz, A-rłzona, przybyła samochodami policja, która wszczęła pościg za startującym samolotem. Władze lotniska zaalar mowały wcześniej, że do samolotu te"go wdarł się 20-letni pilot usiłując ukraść maszynę. Policjanci zdołali dopędzić samolot i ostrzelać go. Raniony pilot zmazt w drodze do szpi-tal*. Zgodnie z radziecką konstytucją, parlamenty republik związkowych i autonomicznych są jednoizbowe (w odróżnieniu od Rady Najwyższej ZSRR, która składa się z Rady Związku i Rady Narodowości). Wybiera się je raz na cztery lata. Ordynacja wyborcza pozwala kandydować do rad najwyższych republik związkowych i autonomicznych również deputowanym centralnego parlamentu ZSRR. W związku z tym do Rady Najwyższej RFSRR kandydować będą w Moskwie członkowie najwyższego kierownictwa partii i rządu — generalny sekretarz KC KPZR, Leonid Breżniew, premier ZSRR, Aleksiej Kosygin oraz przewodniczący prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Nikołaj Podgorny. Spośród członków Biura Politycznego KC KPZR kandydować będą do parlamentu Rosyjskiej Federacji: w Leningradzie — K. Mazurów i A. Kirilenko, w Wołgogra-dzie — A. Pelsze, w Omsku — G. Woronow, na Ałtaju — D. Polański. W nowym ośrodku radzieckiego przemysłu motoryzacyjnego, w mieście Togliatti nad Wołgą, gdzie powstają ogromne zakłady samochodów osobowych, produkowanych na licencji „Fiata", kandyduje M. Susłow. Na terenie Federacji Rosyjskiej w pracach komisji wyborczych uczestniczy blisko 5 milionów ludzi. Powołano ta 884 okręgi wybor- łowa. Otrzymał on rozkaz bez- improw'iźowanych ' wieców zaszło jednak wydarzenie zna względnego tłumienia wszel- pr zern a i a 1 i działacze socjali- cznie większej wagi, rozstrzy-kich „nieporządków . Lękano t . strajk6wało już ćwisrć rewolucii-się bowiem, ze wyznaczone na miliona robotników wyszły z ° 2 * rewolucji. 27 lutego otwarcie Dumy sta- podziemia partie robotnicze Przedstawiciele wszystkich fanie się bodźcem do demon- boff^6w bryk i jednostek garnizonu robaoCtniczycVTól^r^w^1oŁaui UtWOrzyli Rad| Dele" lotki bolszewickie nawołujące |szelN,a ^ przesta'ły wy_ gatow Robotniczych i Żołnierek strajku. Objął on kilka- chodzić p 2amarj ruch skich - pierwszy „Sowiet" azaesiąt zakładów. tramwajowy. 1917 roku. Przewagę mają tu Tydzień następny upłynął Chabałow słał alarmujące chwilowo mieńszewicy i prawi pod znakiem sporadycznych depesze do Kwatery Głównej. eserZy> bolszewicy i lewica SR remonstracji i starć, ale poli- Car rozwiązał Dumę, rozkazał mniejszości Niemniei cja panowała nad sytuacją. »d° Jutra położyć kres niepo- ^ mniejszosci Niemmej 7 marca car opuścił Carskie rządkom w stolicy". Chabałow jest to organ rewolucyjny pro- Sioło i udał się do Kwatery ogłosił więc stan wojenny, za- letariatu. Większość przywód- Głównej w Mohylewie. Naza- rządził ostre pogotowie garni- rewolucyjnych była z dala jutrz rozpętała się burza. zonu. 11 marca wysłał kompa- na pmieraHl wśrńd mę rekrucką pułku wołyńskie- 7 Kraju, na emigracji, wsrod Kobiety dzielnicy wyborskiej go, by rozpędziła wszelkie de- nic*1 Lenin, bądź na zesłaniu ruszyły spod piekarń i skle- monstracje. Żołnierze otworzy- lub w więzieniach. Lecz robot-pów, gdzie daremnie wyczeki- 1J ogień. Padli zabici i ranni. ni piotrogrodzcy, mający za wały na chleb. Okrzykom „Zą- Tłum rozbiegł się, ale nie na , ,, , „ „ damy chleba!" zawtórowały długo. W mieście zawrzało. s°b3 »próbę generalną 1905 roku, nieomylnie wkroczyli na właściwą drogę, otworzyli instrument walki — rady. Rada przejęła niezwłocznie kontrolę nad garnizonem stolicy. Za kilka dni jej odpowiedniki powstać miały w całym kraju. Komitet Wykonawczy Dumy oceniał sytuację jako bardzo poważną. Stronnictwa burżua- II marca-wybory w ZSEE eze, w tym kilka nowych na terenach zagospodarowanych w ostatnich latach — m. in, w Kraju Krasno jarskim na Syberii oraz w obwodzie tiumieńskim na wschód od Uralu, gdzie powstaje ogromne zagłębie naftowe. W wyborach do rad terenowych Rosyjskiej Federacji uczestniczyć będą po raz pierwszy mieszkańcy 73 nowych rejonów wyborczych. Z okazji wyborów pedano do wiadomości, że rocznie w ZSRR przybywa 10—15 nowych miast i kilkadziesiąt nowych osiedli. Wybory do parlamentów repubiik odbywają się w roku jubileuszowym, wobec czego nadaje się im szczególnie uroczystą oprawę. W obecnej kampanii podkreśla się szczególnie fakt rozszerzenia uprawnień rad wszystkich szczebli. W toku kampanii wyborczej kandydaci na deputowanych do rad najwyższych republik związkowych i autonomicznych oraz do rad terenowych przedstawili wyborcom program, oparty na uchwałach XXIII Zjazdu KPZR, poinformowali ich o swoich osobistych zamierzeniach w zakresie realizacji zadań poselskich oraz przyjęli do wiadomości postulaty obywateli miast i wsi. Wiele z nich dotyczyło spraw stopy życiowej, budownictwa mieszkaniowego, spraw socjalnych. Nawiązując do tych spotkań, „Prawda" pisała, że przyszli deputowani powinni niezwykle wnikliwie przysłuchiwać się głosowi obywateli, szybko i prawidłowo reagować na ich uwagi krytyczne pod adresem władz, walczyć o to, aby postulaty wyborców zostały przez nowe rady wcielone w życie. RYSZARD BADOWSKI (AR) W siedmiotysipiym hufcu ZHP * (INF. WŁ.) W sobotę, 11 bm. rozpoczyna się w Słupsku II Konferencja Hufca ZHP. Stu delegatów podsumuje dwuletnią działalność słupskiej organizacji harcerskiej. Po Koszalinie w Słup sku jest najwięcej harcerzy. W ciągu dwóch lat przybyło ponad 2 tysiące członków. Obecnie w szeregach słupskiej organizacji harcerskiej jest 7.617 uczniów szkół podstawowych i średnich. W mieście i powiecie działa 105 drużyn zuchowych oraz 95 harcerskich. Grono instruktorów ZHP liczy ponad 500 osób. W mieście jest 18 szczepów. W powiecie zaś 10 rejonów harcerskich. Na konferencji zostaną wybrane władze harcerskie oraz Rada Hufca ZHP. (am) Dzisiaj, tj. w sobotę obradować będzie również konferencja sprawozda wczo-wyborcza Hufca ZHP w ŚWIDWINIE. W skład tego hufca wchodzi 159 drużyn, które zrzeszają ogółem ponad 5 tys. zuchów, harcerzy i instruktorów. Hufiec świdwiński jest jednym z największych hufców w Chorągwi Koszalińskiej. «) Od stałego korespondenta AR w Moskwie „ŻOŁNIERZE NFW TRAKTOWALI MNIE JAK GOŚCIA A NIE JEŃCA..." Dziennikarka francuska wraca do Paryża z „niewoli" w Wietnamie PARYŻ (PAP) W piątek powróciła do Paryża młoda dziennikarka francuska, Michele Ray, która 17 stycznia br. wzięta została do niewoli w Wietnamie w pobliżu linii amerykańskich przez żołnierzy południowowietnamskiej Armii Wyzwoleńczej. Na lotnisku paryskim gdzie oczekiwali ją członkowie rodziny i bardzo liczni dziennikarze, Michele Ray oświadczyła, że chciała nakręcić film o Południowym Wietnamie i została wzięta do niewoli, kiedy opony jej samochodu pękły. Oświadczyła, że żołnierze Armii Wyzwoleńczej, którym wyjaśniła swą rolę, traktowali ją raczej jako gościa niż jeńca. Dno samochodu wyścielili workami z piaskiem, aby ochronić mnie przed minami" — podaje. „Jeśli chodzi o morale tych żołnierzy I wszystkich ładzi, z którymi tam przebywałam — dodaje Michele Ray — było ono bardzo wysokie i bombardowania wcale tego morale nie obniżyły. Kiedy po 21 dniach powiedziano mi, że jestem wolna, moi strażnicy prosili mnie, bym przyjechała jeszcze kiedyś do nich złożyć im wizytę". ■6ŁG5 m ijstaf W KWIETNIE" OKLASKUJEMY PANTOMIMĘ Na skutek starań Wydziału Kultury Frez. WRN, gościć będziemy w kwietniu znakomity Wrocławski Teatr Pantomimy, który przy jedzie do nas z programem zatytułowanym „Ogród miłości". Zespół Pantomimy wystąpi 5 kwietnia w Szcze cinku, 6— w Słupsku, 7 i S w Koszalinie, a 9 — w Kołobrzegu. VI SESJA POMORZOZNAWCZA Dzisiaj, tj. 11 bra., odbywa się w Kołobrzegu w Stu dium Nauczycielskim, VI Sesja Pomorzoznawcza, organizowana nrzez Zarząd Wojewódzki ZMW, Okręgową Radę Studencką ZMW, Kuratorium Okręgu Szkolnego i Zarząd Wojewódzki TRZZ. W programie przewidziano następujące referaty: „Ruch młodzieżowy na Pomorzu Środkowym w latach 1345—1957", „Dorobek koszalińskiej organizacji ZMW w latach 1957— —67" i „Problemy etyezno--moralne w środowisku stu denckim". Poza dyskusją w grupach, odbędą się występy zespołów ZMW i podsumowania konkursu fotograficznego „Zycie studenckie w obiektywie". Dyskutujemy ENTUZJAŚCI z palety UrrURALNil ZA TYDZIEtf •* — MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ TEATRU Tegoroczne Święto Teatru obchodzone będzie szczególnie uroczyście. Towarzyszy mu hasło: „Teatr 1 jego przyjaciele", czyli pu bliczność zrzeszona w licznych klubach i kołach miłośników teatru. W tym roku przede wszystkim będzie my kłaść nacisk na popularyzację teatru wśród młodzieży robotniczej. Bałtycki Teatr Dramatyczny w tym dniu wystąpi w Koszalinie z przedstawić niem „Tanga" Mrożka, a w Słupsku „Antoniusza i Kleopatry" Szekspira. Przed przedstawieniami odczytane zostanie orędzie wybitnej aktorki niemieckiej, Heleny Weigel, dyrektora Ber-liner Ensemble. Odbędą się także liczne spotkania z ak torami i reżyserami naszego teatru. FESTIWAL PIOSENKI RADZIECKIEJ TRWA W naszym województwie odbyły się już eliminacje powiatowe tej popularnej imprezy i po raz pierwszy organizatorzy mogli stwierdzić szczególnie duże zainteresowanie piosenką radziecką w środowisku wiejskim. Do wojewódzkich eliminacji zakwalifikowano 34 solistów i 9 zespołów wokalnych. 19 marca, w Wojewódzkim Domu Kultury odbędą się eliminacje wojewódzkie i w tym samym dniu, w godzinach popołudniowych — koncert laureatów w Klu bie MPiK. Pierwszą nagrodą — jak zwykle — jest wyjazd do Związku Radzicc kiego. Laureaci, zdobywcy I, II i III nagrody, spotkają się jeszcze w Zielonej Górze na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Radzicc kiej. SWIATOSŁAW RICHTER GRA W WARSZAWIE Światowej sławy pianista radziecki występuje w Warszawie w Filharmonii Narodowej z recitalem, podczas którego wykona u-twory Haydna, Beethovena, Schumanna, Chopina i De-bussy'ego. BĘDĄ FILMOWAĆ! Już wkrótce zorganlzo- i wany zostanie przy Woje- \ wódzkim Domu Kultury w Koszalinie Amatorski Klub Filmowy. Sprzęt potrzebny w tym celu już zakupiono, scenariusze są w przygotowaniu. Zainteresowanych w Koszalinie zapewne nic braknie. (j. £.) Czując się zaproszonym do dyskusji nad kształtem artystycznym amatorskiego ruchu w różnych jego przejawach (czego próbkę mieliśmy okazję przemyśleć na podstawie artykułów J. filipińskiej i Z. Zel-wana w „Głosie Koszalińskim" z dnia 4/5 marca 1967 r. nr 55) wydaje mi się, że znalazłbym tytuł do ogólnych rozważań na ten temat na podstawie 10-let-niej już pracy w tej dziedzinie. Wierzę jednak głęboko, że mówienie o wszystkim nie przyniesie większych korzyści. Sugerując więc podział tematyczny całego, bogatego w różnorodne treści i formy materiału, pragnę mówić tylko o jednym zagadnieniu, które według mnie ma kapitalne znaczenie z uwagi na zasięg i często jakże przykre społeczne i osobiste konsekwencjet Mam na myśli całość spraw estetycznych i wychowawczych, związanych z uprawianiem amatorskiej twórczości plastycznej. Tak zwana „sztuka nieprofesjonalna" mająca w Polsce długie tradycje i niemniej sławnych już dziś przedstawicieli, w woj. koszalińskim rozwija się systematycznie od przeszło 8 lat, dzięki niestrudzonemu wysiłkowi art. plastyka Zb. Szulca. Tradycyjnie już, owoc całorocznej pracy amatorów prezentowany jest zawsze na wystawach (nie tylko w sali WDK), które w założeniach organizatorów traktowane powinny być jako pokaz roboczy, warsztatowy, a nie suma osiągnięć artystycznych i złudnych często ambicji. Każdy kolejny przegląd dorobku pozwala więc na konfrontację i wymianę doświadczeń, jest też często powodem żarliwej dyskusji o stanie aktualnym i perspektywach amatorskiego uprawiania sztuki. Każda wystawa, prezentując pozytywy naszego życia artystycznego w zakresie twórczości amatorskiej, kryje w sobie wielkie nadzieje i ambicje dia obu zainteresowanych stron. Ambicje dotyczą społecznego odbioru, a nadzieje różnych form mecenatu i pomocy dla tego ruchu w formie ciągłej. Jakkolwiek zjawisko ama-torstwa poprzedza znacznie narodziny zawodów artystycznych (różnych dyscyplin), to Ankieta wydziału .Kultury Prezydium WRN miała na celu zorientowanie się w gustach i zapotrzebowaniach kulturalnych młodzieży pracującej. To znaczy tej, która sama zarabia na swoje u-trzymanie, wydaje ileś tam pieniędzy na kulturę: gazety, książki, płyty, kino, teatr, koncerty. Czy 115 odpowiedzi upoważnia organizatorów, twórców i popularyzatorów kultury do wyciągania daleko idących wniosków? Umówmy się, że niezupełnie, choć zapewne ci, którzy wypełnili kupony, stanowią reprezentację młodzieży zaangażowanej nie tylko w pracy zawodowej, ale i zamiłowanej w kulturze. Tak czy owak z jej o-pinią liczyć się trzeba. NIE TACY GŁUSI— ...i nie całkiem w stylu „ye--ye-ye" są młodzi robotnicy i pracownicy. Dano im w ankiecie do wyboru nazwiska takich kompozytorów, z którymi i starsze pokolenie nie żyło w dobrych stosunkach: Vivaldiego, Bacha, Beethovena, Mozarta, Czajkowskiego, Szopena, Szymanowskiego, Schuberta. Listę tę można było uzupełniać. Których kompozytorów lubią młodzi? Szopena — W Czajkowskiego — 54 Bacha — 40 Szymanowskiego — 34 Mozarta — 3° Beethovena — 31 Schuberta — 24 Moniuszki — 12 Vivaldiego — 6 A oprócz nich: Wagnera, Verdiego, Lehara, Straussa, Glinkę, Rimskiego-Korsakowa, Schumanna, Bartoka, Pendereckiego. „Szopenowi nikt nie dorów- jednak nie każdy, kto uprawia sztukę, zasługuje na miano „artysty". Słowo „amator" ma w języku powszechnym odcień pejoratywny — znaczenie u-jemne, chociaż oznacza zwolennika, miłośnika, człowieka zajmującego się czymś z upodobania. w sztuce przyjęło się uważać za takie, osoby uprawiające malarstwo bezinteresownie, bez czerpania z tego korzyści materialnych, w czasie wolnym od innej pracy zawodowej. Amatorzy uprawiają więc sztukę dla przyjemności i nie jest bez znaczenia ich poczucie osiągania w toku tych zajęć coraz wyższego poziomu. Nie można jednak tych poczynań utożsamiać z profesją — zawodem, stałą specjalizacją, zajęciem zawodowym będącym źródłem utrzymania. Nie jest to również w większości przypadków prymityw, będący często synonimem prostactwa, gdzie ubóstwo formy i schematyzm kompozycji rekompensują bogactwo treści. Uznając kulturalny sposób spędzania wolnego czasu przez tzw. „malarzy niedzielnych" za kwestię bardzo ważną społecznie, widzieć należy również społeczne perspektywy amatorskiego uprawiania sztuki. Pracuje już nad tym wiele wyspecjalizowanych instytucji w Polsce. Metody amatorskiej pracy artystycznej (jeżeli chcemy je poważnie traktować) powinny być, moim zdaniem, oparte o wnikliwe badania naukowe, które dałyby odpowiedź na zasadnicze pytania w tym zakresie. W tym przypadku mam na myśli: motywy podjęcia twórczości plastycznej, metody pracy twórczej i stosunek do różnych kierunków w sztuce, warunki pracy, stosunek środowiska, wyniki pracy i ich popularyzację oraz wicie innych kwestii, które składają się na całość problemu. Czas najwyższy, aby Ośrodek Instrukcyjno-Metodyczny WDK podjął problem i przekazał wyniki szczegółowych badań, Opieka nad ruchem amatorskim, rozbudzanie indywidualnej wrażliwości estetycznej, uczenie szacunku i miłości do sztuki a przez nią do człowieka, utrzymywanie więzi pomiędzy twórczością i odbiorcą oraz wychowywanie nowych miłośników sztuki — to tylko niektóre problemy pedagogiki artystycznej, która w tym względzie wykazuje jeszcze znaczne braki. Wiadomo powszechnie, że najbardziej cenne jest takie amatorstwo, w którym sam proces pracy nad sztuką przynosi radość, dzięki pokonywaniu trudności i zbliżaniu się do odkrywania jej tajemnic. Stąd też samorodną często twórczość kierować należy zawsze na tory poznawcze, budząc samokrytycyzm i pogłębiając radość doznań estetycznych. Amatorzy mogą w ten sposób przez własną twórczość upowszechniać sztukę. Jest rzeczą bezsporną, że każdy ruch amatorski kształci i rozwija przede wszystkim samych amatorów i to jest jego naczelnym zadaniem, a nie świadczenie jakichkolwiek „usług" — od których już tylko krok do dyletanctwa. Głównym celem w ruchu amatorskim jest nie uczenie zawodu „plastyka", lecz dawanie okazji do wyzwalania uzdolnień plastycznych, sWoboda wypowiedzi i pośrednio podnoszenie poziomu kultury plastycznej w społeczeństwie. W naszym województwie istnieje ponad 200-osobowe grono amatorów, pracujących zespołowo lub indywidualnie. Ruch ten, obok pozytywnych funkcji w procesie przemian kulturalnych, stanowi także niewątpliwy czynnik integracji społecznej. Dalsze mówienie więc o potrzebie popierania i otaczania go Opieką byłoby truizmem. Obranie jednak właściwej drogi i metody pedagogicznej z amatorami stanowi zasadniczy warunek powodzenia. Mimo nazywania ich często „nieudolnymi towarzyszami wielkiej sztuki" osobiście wierzę, że większość amatorów cechuje żarliwa wiara w to, co robią, że sztuka wypełnia im wolne chwile. Kontrolowana przez fachowców praca a-matorów - plastyków jest w moim pojęciu kolejnym etapem wyzwalania doznań i wzruszeń artystycznych u nieprofesjonalnych twórców i wśród szerokich kręgów odbiorców. Rozważając problem na płaszczyźnie badawczo-ob-serwaeyjnej, stwierdzam niewątpliwy wpływ tego „innego" świata przeżyć i wyobrażeń na kształtowanie poziomu kultury w społeczeństwie. Nie mogę odmówić racji twierdzeniu, że przecież i oni także wzbogacają trwały dorobek naszej kultury. Pytanie więc — „czy zmierzch amatorszczyzny?" nie ma większego uzasadnienia, a tylko upraszcza sprawę. JERZY SZWEJ Dlaczego niedowład krytyki? Podczas ostatniego spotkania koszalińskich literatów w Domku Kata, dysku sja — czy raczej polemika, skoncentrowała s-ię wokół zagadnienia krytyki. Gościem i prelegentem był szczeciński krytyk, p. Jerzy Mazurczyk, interesujący się od dłuższego czasu środowiskiem koszalińskim. Krytyka — ten rodzaj twór czości cierpi u nas na niedowład. Dziesiątki książek, przedstawień, obrazów czy piosenek kuńtuje się zazwy czaj bądź pochlebnym, a więc nie zobowiązującym komentarzem prasowym czy radiowym, bądź — w najlep szym przypadku — trafiają na warsztat jedynego w danej dziedzinie recenzenta. Twórcy albo zżymają się słysząc zdawkowe pochlebstwa, albo czują się zadowo leni, że nikt nie waży się targnąć na ich uświęcony tradycją autorytet. Należy żałować, że na spotkaniu nie było — oprócz SPATiF — przedstawicieli innych środoruisk twórczych. Brak krytyki a zapewne i sto-sownej — poza „Głosem Ko szalińskim" — trybuny, ma dość różnorodne skutki. Zastanaioiano się, czy bez kompromisowa krytyczna ocena książki powinna być prezentowana szerokim krę gom czytelników. Autor korzysta z przywileju przetną wiania publicznie, aby poprzez obraz albo słowo przedstawiać określony punkt widzenia czy też postawę światopoglądowo — estetyczną. Skoro więc prze mawia publicznie, musi liczyć się i z publicznym odzewem: aprobatą lub protestem. W innym przypadku ludzie przyjmujący dzieło nie mogliby powiedzieć ańi tak, ani nie. Czyż do pomyślenia byłyby takie warunki wzajemnego obcowania twórcy i odbiorcy? Dlaczego w omówieniach książek, przedstawień i wystaw plastycznych tak usilnie tonuje się u nas akcen ty krytyczne? Przyczyn jest kilka. Pierwsza, toynika z niepewności recenzentów, nie ufając własnym gv.st.om i — być może — świadomi względności kryteriów ocen, wolą unikać surowych sądów. Uważają, że pochlebstwa, choćby niezasłużone, zostaną przełknięte bez wię kśzych sensacji. Inna przy czyna wynika z obawy przed konsekwencjami towarzyskimi; stracić dobrego znajomego, czy wystawić grzeczną cenzurkę? W recenzjach przewija się nieraz żenujący ton pobłażliwości dla dzieła i jego twór cy („szkoda chłopaka, trudno go traktować serio" etej Trzeci powód — to wzgląd na konsekwencje zawodowe: jeśli recenzent wypowie się z ubolewaniem o ekspozycji plastycznej, zapewne w przyszłości nie zostanie zaproszony na wernisaż. Nie wie czy tak będzie, ale tak być może. Przyczyna, dla której np. literaci nie piszą o literatach wynika z poprzednio podanych powodów, a także z obawy przed tewanżem.. To aseku-ranctwo maskuje się najczęściej powiedzonkiem o „kalaniu własnego gniazda" A więe tylko zawodowy kry tyk, który stoi obok, do niczego się nie miesza, ma prawo zrzędzić — jest bezpieczny i niedołężny. Jestem pewien, że w każdym z nas drzemie chęć wyrażenia sprzeciwu wobec proponowanych mu wartoś ci estetycznych. Ludzi umie jących to przekazać i uzasad nić jest sporo. Najlepsi jednak wolą nie zabierać głosu, ponieważ angażowanie się w spór o przedmiot zbyt błahy, jest śmieszne. Sprawę ratowałaby szczypta po czucia humoru, która jednak jest kwestią temperamentu. Reakcja na krytykę jest w znacznej mierze zależna od tradycji. Chodzi o to, a-by dać początek. Zgodność co do tej sprawy większości uczestników spotkania w Domku Kata nie ulegała wątpliwości. Jeśli nie dziś, to na peumo za parę lat musi powstać forum publicz nej dyskusji. Nie sądzę, aby jedyny dziennik w województwie sprostał potrzebom rozwijających się środowisk twórczych. Z. ZELWAN Kultura młodych Szepcą - Sienkiewicz - Kitss na" — napisał ktoś. I chyba zrozumiały jest ten podziw dla jego muzyki w kraju, który nobilituje światowych szo-penistów. Bliska naszemu charakterowi jest muzyka Czajkowskiego. Bach odżył przez „mocne uderzenie" — zrobił się modny. I nawet jeśli przyjąć, że podkreślano nazwiska dość mechanicznie, to już do uzupełnień należy się odnieść z szacunkiem. TRADYCJA? Co dzień ukazuje się w Polsce kilka przynajmniej książek. Piszą tysiące, dziesiątki z powodzeniem. A jednak najbliżsi młodym autorzy jeszcze się widać nie urodzili. Albowiem klasyfikacja ulubionych autorów książek wygląda następująco: Sienkiewicz — 65 głosOw Prus — 24 „ Mickiewicz — 22 „ Żeromski — 19 „ Kraszewski — 18 „ Konopnicka — 13 „ Hemingway — 11 „ I jeszcze około 90 nazwisk, wśród których nie brak i Do-stojewskiego, i Iwaszkiewicza, i Przymanowskiego, i Brylla. Brak natomiast np. Agaty Christie lub Barbary Gordon, co, przyznaję, jest dla mnie raczej zaskakujące, jako że „kryminały" na całym świecie są popularne! A w przypadku odpowiedzi na to pytanie ankiety brano widocznie pod u-wagę literaturę przez duże L. Nie bez znaczenia wydaje mi się także wpływ szkolnej lektury, którą do tradycji lite-. rackiej Polski odnosi się z całym pietyzmem. Jak protest brzmi list jednej z uczestniczek, która pisze w obszernym uzupełnieniu ankiety, że w jej wsi (nauczycielka) ludzie chętniej przychodzą do jej tysiąctomowej prywatnej biblioteki niż do publicznej, bo nie mają już sił przeżuwać Kraszewskiego. Jak zjednywać współczesnej książce czytelników? — To już inna historia. Dużo jednak upłynie czasu nim ktoś zagrozi Sienkiewiczowi. stawka JAK ŻYCIE Teatr, przynajmniej nasż, koszaliński, robi wiele aby zbliżyć się do widza. Szuka odpowiedniego repertuaru, dobiera autorów, którzy ustami aktorów przemówiliby pełnym głosem dawnego i współczesnego człowieka. Ma przeciw sobie telewizję, gwałtownie przecież podnoszącą wymagania widza. Telewizja przedstawia sztukę milionom ludzi, teatr w najlepszym przypadku 400 osobom. Jakie przedstawienia najbardziej podobały się młodym? głosów Stawka większa n»4 życie — 36 Tango — 25 (krótko po premierze) Antoniusz i Kleopatr* — 10 Ostatni liść — ^ Skąpiec — 5 I jeszcze około 50 spektakli, a wśród nich zapamiętano „Operę za trzy grosze", „Trzy i pól człowieka" na równi z „Chłopca-Dti'* i „Dekretem" ery kafkow-skim „Zamkiem". Jak łatwo się zorientować, na liście znalazły się teatralne wydarzenia stosunkowo naj- świeższej daty. Młódź! na razie gromadzą wrażenia i oceny, będą je klasyfikować znacznie później. Mają z pewnością kłopoty z bogactwem propozycji, ale problem ten dotyczy niewielu: w Słupsku, Koszalinie, Kołobrzegu. W ankiecie wzięli udział również i tacy, dla których wizyta BTD łub innego teatru jest jedynym teatralnym przeżyciem roku. Są i tacy, którzy jeszcze w teatrze nie byli. (!) Kloss (a właściwie Andrzej Zbych), Mrożek, Szekspir. W tej kolejności podaje sobie ręce współczesność z klasyką. 146 ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE Ile młodzi wydają w miesiącu na swoje potrzeby kulturalne? Na prasę, książki, kino, płyty, teatr, koncert? Jeśli wierzyć (a dlaczegóżby nie?) u-czestnikom ankiety to przeciętna jest wysoka: 146 złotych. 10 osób wydaje do 59 złotych 27 — Od 50 ^o 100 32 — od 100 To 150 50 — ponad 15#, a właściwie 200 złotych. Przyznaję, iż niektóre dane budziły moje poważne wątpliwości. Bo jeżeli ktoś zarabia 900 zł, a pisze że wydaje 600, to mam pełne prawo zapytać skad bierze? Chyba że karmi go rodzina. Ale co by się nie powiedziało o tych liczbach, to fakt, że prawie połowa odpowiadających przeznacza na swoje kulturalne potrzeby o-koło 200 złotych miesięcznie, a z pobieżnych wyliczeń wjh nika, Iż stanowi to jedną szóstą zarobku — nie jest powodem do zmartwień. Oczywiście wydatek wydatkowi nie jest równy. Stosunkowo najwięcej pieniędzy przeznaczają młodzi na płyty i książki. Trochę mniej na prasę, a potem na kino, teatr, koncert. Jeśli weźmiemy pod uwagę gęstą sieć bibliotek, w których przecież książka jest właściwie za darmo (nie licząc symbolicznych miesięcznych opłat), wynikałoby, że albo w tych placówkach nie ma wystarczającej liczby potrzebnych młodym książek., albo po prostu taką to a taką książkę chce się mieć. Popularności płyt dowodzić nie trzeba, nawyku codziennego czytania prasy —• również. Wydaje się także, iż mimo telewizji, kino — dające obrazy, które ileś tam miesięcy czy lat później wejdą na małe ekrany, znalazło drogę ratunku przed swoim kilkucalowym konkurentem. Ankieta nosiła tytuł: „Po pracy — kulturalna rozrywka". Odnosiła się właściwie do młodzieży miejskiej. Stanowi zatem tylko małą część o-brazu naszej koszalińskiej młodzieży. Mimo swojej fragmentaryczności z pewnością przyniosła pożyteczne wyniki, nawet zaskakujące (muzyka!). Jest bowiem prawdą, iż odbiorca dóbr kulturalnych był i jeszcze jest u nas osobistością nieznaną. Może nawet samemu sobie. I dlatego troska o jego zainteresowania, kształtowanie nawyków jest pierwszorzędnym zadaniem twórców, popularyzatorów 1 organizatorów koszalińskiej kultury. Powiedziano „a", kolej na cały alfabet. ZBIGNIEW MICHTA Z fgfnsków QĄ (2) Budżet CIA, oczyw^ie tajny, obliczany jest r^Czez „New York Times" na około 1 miliard dolarów ror^Rie. Faktycznie jednak, pr^y braku efektywnej kontroli, może on być znacznie większy. Kongres bowiem, kt/fry skąpi pieniędzy na każd^: wydatek z dziedziny oświaty CZy opieki społecznej, nigdy/jeszcze nie odmówił dolarów na takie cele. i^Tiliard to dużo pieniędzy, //le też CIA potrafiła niemało za swoje dolary uzyskać. W pierwszej linii utworzono całą sieć fikcyjnych fundacji charytatywnych, których głównym celem było służyć jako przekaźniki subwencji do instytucji, które kaptowano. Wymienia się w chwili obecnej ponad 40 takich fundacji, z których każda miała „pod o-pieką" pewną liczbę organizacji. Narodowy Związek Studentów otrzymywał od dwóch takiej* fundacji ponad milion dolarów rocznie. Za te pieniądz^, z jednej strony CIA za-J/ewniała sobie dostęp do kadr studenckich, działających w różnych organizacjach międzynarodowych pod auspicjami „wolnego świata", z drugiej zaś bezpośrednio werbowała agentów spośród funkcjonariuszy Związku. Z kolei amerykański Związek był głównym bankierem międzynarodówki studenckiej, powstałej jako konkurencja dla demokratycznego MZS. W tym samym czasie Victor Reuther, jeden z wybitniejszych przywódców związkowych w USA, ujawnił, że wydział _ zagraniczny AFL-CIO (największej centrali związkowej USA, grupującej kilkanaście milionów członków), którego kierownikiem jest wojujący antykomunista Jay Loves-tone, otrzymuje od dawna regularne subwencje od CIA. Finansowana jest szeroko działalność zarówno tzw. Międzynarodówki Wolnych Związków Zawodowych, jak i liczne seminaria i instytuty, istniejące w Ameryce Łacińskiej, Azji i Afryce, a mające na celu ^formowanie kadr związkowych w duchu wolnego świata", jak określił to przewodniczący AFL-CIO, Meany. Lista „podopiecznych" wydłużała się z każdym dniem. Na początku lat pięćdziesiątych CIA wspomagała poważnymi sumami partie chadeckie Włoch i Francji w ich kampaniach wyborczych. Na początku lat sześćdziesiątych z kolei finansowany przez CIA Międzynarodowy Związek Służby Publicznej organizował w Gujanie strajki przeciwko ówczesnemu postępowemu rządowi Jagana, który wreszcie udało się obalić przy bezpośredniej zresztą interwencji z zewnątrz. Stałymi odbiorcami subwencji z CIA były znane antykomunistyczne organizacje międzynarodowe, jak np. Komitet Wolnych Prawników, Kongres Wolności Kultury i in. cieszące się zresztą niekiedy pewnym autorytetem z powodu o-becności w ich kierownictwie wybitnych osobistości. Ujawnienie więzów z CIA już spowodowało panikę i liczne dymisje w tych organizacjach; co innego bowiem jest wyznawać i bronić w piśmie takich czy innych poglądów, a co innego ■— być agenturą amerykańskiego wywiadu, co odbiera danym organizacjom wszelkie pozory niezależności i obiektywizmu. STUDENCI I AGENCI Trzęsienie ziemi nastąpiło też w licznych innych organizacjach międzynarodowych, skompromitowanych ujawnionymi w USA faktami. Międzynarodowa Konferencja Studentów zapowiedziała zwołanie w trybie nagłym posiedzenia, które zadecydować ma o dalszej przynależności amerykańskiego związku; francuski i brytyjski krajowe związki studenckie — UNEF i NUS — zapowiedziały zerwanie kontaktów z Amerykanami; Międzynarodówka 'Wolnych Związków Zawodowych wprawdzie ogłosiła dementi, ale równocześnie wielu funkcjonariuszy tej organizacji demonstracyjnie złożyło dymisję. Największy dotychczas skandal wybuchł w Mięzynarodo-wej Federacji Dziennikarzy (FUi, kiedy. okazało g&J® główny dostawca funduszy — amerykański związek, tzw. Newspaper Guild — jest na liście „odbiorców" subwencji CIA. Wiele organizacji krajowych (m. in. belgijski związek dziennikarzy) natychmiast wystąpiło z FIJ lub też zawiesiło członkostwo aż do przeprowadzenia dokładnego śledztwa i ujawnienia wszystkich faktów. Szczególnie ostra burza wybuchła na tzw. Wolnym Uniwersytecie w Berlinie zachodnim. Oto bowiem w „New York Times" ukazał się arty- pierah. Biały Dom wydał o- świadczenie, że nic mu o niczym nie wiadomo. Wiceprezydent Humphrey publicznie ogłosił, że bardzo żałuje mieszania się CIA do spraw bona fide organizacji społecznych. Sekretarz do spraw oświaty i zdrowia, Gardner, stwierdził, że „zawsze był przeciwny i nadal jest przeciwny ingerencji CIA w sprawy oświaty i nauki". „ SZKODY ODROBIĆ SIĘ NIE DA A niedługo po tym, jak za dotknięciem różdżki czaro- Pajęczyna za miliard kuł b. studenta amerykańskiego tej uczelni, który opisywał, jak CIA werbowała tam ludzi. „—Zaledwie po tygodniu mojego pobytu zwrócił się do mnie ktoś, kto powiedział, że jest z CIA. Wiedział on o mnie wszystko, nawet szczegóły, które podałem tylko w kwestionariuszu złożonym w dziekanacie... Ulubionym miejscem, kontaktów CIA ze studentami amerykańskimi i innymi obcokrajowcami... było miasteczko uniwersyteckie w Schlachten-see... Po kilku tygodniach wszyscy już wiedzieliśmy, który z naszych kolegów jest w kontakcie z „duchami", jak nazywano ludzi z CIA... Studenci otrzymywali 200—400 marek miesięcznie, w zależności od rezultatów... Niekiedy o-trzymywali oni zadania do wypełnienia w Berlinie wschodnim lub we wschodnich Niemczech... We wrześniu 1961 r__ amerykańscy studenci nerwowo dyskutowali o losach jednego z kolegów, Marvina W. Makinenena, który... aresztowany został w ZSRR pod zarzutem szpiegostwa i skazany na 8 lat". LAWINA NAZWISK Wysiłki CIA nie ograniczały się jednak tylko do organizacji działających za granicą. Bardzo dużo pieniędzy pchano w instytucje amerykańskie. I tak, Instytut Badań Robotniczych, kierowany od wielu lat przez znanego działacza socjalistycznego, Normana Thcmana, otrzymał ponad 1 milion dolarów. Krajowy Związek Kościołów otrzymuje regularne miesięczne subwencje. Wiele wyższych uczelni — wśród nich tak znane, jak Massacliussets Institute of Technology i Columbia Univer-sity — były subwencjonowane przez CIA. Pierwsza z tych uczelni odegrała nawet poważną rolę w ustanowieniu terrorystycznego reżimu Ngo Din Diema w Wietnamie Południowym, jej staraniem bowiem, a za pieniądze CIA, kształcone były kadry tajnej policji dla Sajgonu. Trzeba jednak lojalnie przyznać, że kiedy sprawa ta została ujawniona kilka miesięcy temu, opozycja studentów i pracowników naukowych wybuchła z taką siłą, że MIT zerwał wszelkie stosunki z CIA, przynajmniej formalnie. Również i niektóre inne organizację próbują poniewczasie oczyścić się z zarzutów, rzadko jednak to się udaje. W trakcie przesłuchań w Senacie obecny szef CIA, Helms, zmuszony był ujawnić wiele nowych powiązań. I tak, pieniądze CIA były podstawą działalności finansowej kilku mniejszych związków zawodowych (nafciarzy, malarzy itd.), jak również kilkunastu „niezależnych" fundacji wychowawczych i naukowych. Wśród ludzi wymienionych znaleźli się: John McCloy, b. ambasador w NRF, Peter 0'Donnell, przewodniczący partii republikańskiej w Teksasie i kierownik kampanii wyborczej Gold-watera w 1964 roku, W. Hobby, znany wydawca z Teksasu i wielu innych. I tak lawina informacji narastała z każdym dniem. Wtedy właśnie odgórnie zastosowano tłumik. Ma noczatku wszyscy się wj- dziejskiej, wszystko się odmieniło. Oficjalny raport obecnego ministra sprawiedliwości, Katzenbacha, określił operacje CIA jako „normalne i zgodne z interesem Stanów Zjednoczonych". Na razie więc, jak to się już nieraz działo, udało się Centralnej Agencji Wywiadow- czej wyjść z oficjalnych przynajmniej opałów. Ale szkody odrobić się już nie da. Do znacznej części opinii amerykańskiej bowiem dotarła część prawdy, która dla nas przynajmniej nie była tajemnicą: — że CIA trudni się nie tylko szpiegostwem, ale i dywersją, wzniecaniem buntów i puczów, obalaniem rządów, czyli sprzeczną z prawem międzynarodowym jawną ingerencją w sprawy wewnętrzne innych krajów; — że CIA, często, poprzez podstawione instytucje i fundacje stara się dotrzeć wszędzie tam, gdzie można wywierać wpływ na opinię, werbować ludzi i organizacje mające kontakty międzynarodowe, omotywać liczne ośrodki naukowe, religijne i społeczne w imię wojującego antykomuńiz-mu; — że wreszcie CIA, z nie kontrolowanym przez nikogo budżetem i tajnym charakterem pracy, stała się istnym państwem w państwie, jak już od dłuższego czasu twierdziła liberalna prasa zachodnia. Ujawnienie wszystkich tych faktów wywołało szok zarówno w opinii USA, jak i w społeczeństwach Europy zachodniej. Tego nie da się zaleczyć przy pomocy tuszujących o-świadczeń. Prestiż USA i administracji Johnsona i tak zresztą niezbyt wysoki, spadł Jeszcze niżej. STANISŁAW BRODZKI (AR) -.«jfś 'ik* K*1 hfK W ODDZIALE fabrycznym liczącym 40 spawaczy zmieniła się organizacja pracy. Lepiej teraz będzie wykorzystany czas, poprawi się wydajność pracy. Oczywiście, w ślad za zmianami doszły nowe zadania, a proporcjonalnie do wzrostu tych zadań i przekraczanych norm zwiększą się zarobki. Oddział pracuje jednak po staremu, tak jakby wprowadzone zmiany nikogo nie obchodziły. — Tamta organizacja pracy i normy były lepsze — mówią po kątach robotnicy. — Na piwo można było wyskoczyć, pogadać, a nawet przy okazji załatwić coś dla siebie... Teraz nie dają, nie ma czasu... Plany oddziału są wykonywane w 92 proc., albo inaczej mówiąc w 100 proc. przy starej organizacji pracy i obowiązujących wówczas normach. Jeszcze przed kilku miesiącami nie było nikogo, kto nie wykonywałby 105—110 proc. normy, niektórzy znacznie przekraczali 120 proc. Teraz panuje powszechna solidarność. — Nie wyjdzie, mówią spawacze między sobą, to będą musieli wrócić do starego. Na 40 zatrudnionych w oddziale, 18 spawaczy jest członkami partii. Oni też są solidarni. Nie przemawiają do nich żadne argumenty wytaczane i na zebraniach partyjnych. Nie zabierają głosu, milczą. Milczeli zresztą tak samo, kiedy omawiano zmiany organizacji pracy i norm przed ich wprowadzeniem. Z przytaczanych w dyskusji argumentów brakuje tylko jednego: — Jeżeli nic was nie przekonuje, jeśli nie chcecie się liczyć t interesem społecznym, no to po co jesteście w partii? Członek partii powinien me tylko sam rozumieć zadania l wobec których staje kraj, województwo, zakład pracy. Ma obowiązek uświadamiać i przekonywać innych i własnym przykładem zachęcać bezpartyjnych towarzyszy pracy do wykonania zadań. Jeden z podstawowych paragrafów Statutu PZPR mówi wyraźnie: „O-bowiązkiem członka partii jest rzetelnie wykonywać swą pracę zawodową, własnym przykładem pobudzać innych do wzmagania wydajności i dyscypliny pracy, zwalczać marnotrawstwo i nadużycia, strzec społecznego warsztatu pracy i własności społecznej jako podstawy rozwoju kraju i wzrostu dobrobytu jego obywateli". | Pytanie: po co jesteś w > partii, jest bardzo istotne, ale ■ zbyt rzadko zadawane. A prze-, cież w pytaniu tym kryje się cały sens naszego działania. .Partia jest najwyższą formą r organizacji i przewodnią siłą socjalistycznej rewolucji. Siła jej bierze się nie tylko stąd, że partia kieruje się nauką mar- ksizmu-leninizmu, lecz rów- Stwarza ona pozory, jakoby nież i stad że zasadv tei nau- Porz3dn* ludzie byli bezsilni mez i stąd, ze zasady tej nau- wobec rfa . nie u skutecz_ ki wciela codziennie w życie. nje mu przeciwdziałać, ani za-Partia złożona z ludzi nie prze pobiegać. Co więcej, znieczu- 70 COJESTEŚ W PAKTU TOWARZYSZU? konanych o słuszności działania i nie działających, siłą taką by być nie mogła. Stosunek do pracy, rzetelne wykonywanie swoich obowiązków, osobisty przykład i wpływanie na swoje otoczenie, to tylko jeden z elementów kształtujących postawę członka partii. Przed dwoma tygodniami egzekutywa KW PZPR rozpatrując sprawy bezpieczeństwa i porządku publicznego w województwie, zwróciła uwagę na potrzebę rozwijania pracy ideowo-wy-chowawczej w organizacjach partyjnych i kształtowania właściwych postaw życiowych członków i kandydatów partii. Oto syn znanego w mieście aktywisty pobił wraz ze swymi kompanami przechodnia, który próbował odparować zaczepki rozwydrzonych młodzieńców. Czy organizacja partyjna, do której należy ojciec 17-letnie-go młodzieńca, została zawiadomiona o tym incydencie i czy musiał on wyjaśnić organizacji partyjnej, dlaczego syn postępuje jak chuligan, czy też jest chuliganem? To właśnie organizacja partyjna powinna powiedzieć temu aktywiście: — Szanujemy wasze zasługi, towarzyszu, ale nie rozgrzeszamy was z odpowiedzialności za wychowanie własnego syna! Niedawno na plenum KMiP w Koszalinie mówił I sekretarz KW, tow. Antoni Kuli-gowski: „Zacznijmy od siebie, towarzysze. Organizacje partyjne powinny częściej i wnikliwiej oceniać postawę członków partii w zakładzie pracy i w miejscu zamieszkania, postawę wobec rodziny, swoich dzieci. Łatwiej wówczas będzie również zwiększyć poczucie odpowiedzialności POP i członków partii za wszystko, co dzieje się w zakładzie pracy, w mieście, na ulicy, na wsi, a także za wychowanie dzieci i młodzieży". Niedobra jest znieczulica paraliżująca ludzkie działanie. lica ta ma wpływ na zniekształcenie proporcji. Młodzieży wchodzącej w kolizję z prawem i publicznym porządkiem jest w naszym województwie 1 procent. Wobec obojętności dużej części społeczeństwa i braku przeciwdziałania złu, powstają pozory," jakoby więcej było zła, niż dobra, że cała młodzież jest zła, a przynajmniej sprawą wątpliwą jest, czy mamy dużo młodzieży porządnej. Nie wystarczy, aby każdy członek partii wkraczał bezpośrednio w konfliktowe sytuacje i próbował sam je rozstrzygać. Potrzebny jest system skutecznego działania i odpowiednie metody. Może jeszcze jeden przykład. Mamy w wojewódzkim mieście coraz więcej kawiarni, są coraz ładniejsze, nowoczesne. Kawiarnie te napawają szczególną troską pedagogów. Przesiaduje w nich coraz częściej, podobno nawet w godzinach lekcyjnych, młodzież szkół średnich. Jeden z doświadczonych pedagogów zgłosił na plenum KMiP wniosek o... milicyjną kontrolę przebywającej w kawiarniach młodzieży (!?) Można oczywiście i tak, ale czy będzie to metoda pożyteczna? Czy kontroli tej nie powinien przeprowadzić w sposób wychowawczy i taktowny, dyżurny pedagog jednej ze szkół? Bunt młodzieży szkolnej przeciwko rygorom i zakazom jest zjawiskiem normalnym, właściwym dla wieku dojrzewania. Wynikające stąd konflikty rozstrzygać musi przede wszystkim pedagog i wychowawca, rodzice, a nie milicjant. Nie chcemy, aby kominiarzem i milicjantem straszono dzieci, tym bardziej nie chcemy, aby milicjantem straszyć młodzież szkolną! Podobnie, jak niedorzecznością byłoby zamykanie istniejących lub nieotwieranie nowych kawiarni. Wiele w ostatnicłi latach mówiliśmy i napisaliśmy o reformie szkolnej. Szkoła ma nie tylko uczyć ale i lepiej wycho- " Fot. J. Piątkowski wywać, kształtować osobowość ucznia, wyrabiać właściwy stosunek do życia. Żadna reforma nie jest jednak doskonała i nie przyniesie spodziewanych rezultatów, o ile nie poprawi się wpływ ludzi dorosłych na dzieci i młodzież. To nie żaden wymysł religii, że dziecko wychowują rodzice. Odpowiedzialność za wychowanie i postępowanie dziecka, aż do o-siągnięcia przez nie życiowej samodzielności, spada w sensie prawnym i moralnym na rodziców względnie opiekunów. Rodzice — członkowie partii ponoszą w sensie społecznym większą odpowiedzialność. W świecie, w kraju, w którym żyjemy, toczy się bój o zwycięstwo ideologii: naszej, wstępującej. socjalistycznej i obcejj zstępującej, burżuazyjnej. W jednym i drugim świecie po-: jęć inne przewodzą cele, inne są też metody wychowawcze. Wojujący z socjalizmem ksiądz czy biskup wykorzystuje każdą naszą, najbardziej nawet ludzką słabość: — Patrzcie, jacy oni są, jaka jest ich moralność! Komuniści przeprowadzili już dawno krytykę burżuazyj-nego wychowania, stworzyli swoją etykę, swoje wzorce. W boju o rząd, nie tyle dusz ile umysłów, bardzo ważne znaczenie ma to, jakimi ludźmi jesteśmy sami i jak wychowujemy nasze dzieci, młodzież. Chodzi nie tylko o nas, członków partii, ale przede wszystkim o to, w jakim stopniu nasze wzorce wychowania przyjmie całe społeczeństwo. Kluczem do tego jest podniesienie na wyższy poziom pracy ideowo-wychowawczej w organizacjach partyjnych. Nasz katechizm zawarty jest w paragrafach Statutu. Nikt nie przepytuje członka partii, czy zna Statut na pamięć. Nie chodzi zresztą o to, aby wkuwać jego paragrafy. Do Statutu trzeba jednak stale wracać, częściej zaglądać, zwłaszcza wtedy, kiedy mówimy o zgodności lub niezgodności naszych słów i czynów z dobrowolnie przyjętymi zasadami życia partyjnego. Pytanie: po co jesteś w partii, towarzyszu? winno się często zadawać tym, którzy zasilili nasze szeregi niedawno, jak również tym, którzy słusznie szczycą się dużym doświadczeniem i dłuższym stażem przynależności do partii. ' ZDZISŁAW PIS Człowiek, który błogosławi sztormy m ]\[3 ™ v.ri: gło w jego wnętrzu: drobiny złotego, morskiego piasku, muszelki, łuski rybie, glony, mchy czy żyjątka sprzed milionów lat. W każdym jednak razie wartość ta jest wysoka, a biżuteria z bursztynu kosztuje wiele dolarów na Zachodzie, gdzie elegantki bardzo cenią oryginalne, opalizujące niezwykłym światłem naszyjniki, pierścienie i wisiorki z polskiego bursztynu. Każdą ilość ozdób z bursztynu może zabrać od Bolesława Harszeja z Darłówka specjalistyczna spółdzielnia pracy z .._________ ____ Gdańska-Wrzeszcza, eksportu- j była wysoko jąca ozdoby z bursztynu za granicę. Inny niż w starożytności ma kierunek „szlak bursztynowy", znad Bałtyku; nie do Hzymu czy Bizancjum prowadzi lecz do Paryża, Londynu i Nowego Jorku lub Frankfurtu. Ale wielka wartość bursztynu nie zmniejszyła się przez tysiąclecia. Obróbka bursztynu ogranicza się w zasadzie do jego wypolerowania, by z matowej bryły stał się błyszczącym kawałkiem słońca. Jest zbyt cenny, by go drobić, kruszyć i rozłupywać. Tnie się go delikatnie, tak by każda bryłka zachowała swoje piękno. Decydującą rolę odgrywa dobór mniejszych i większych bry- ...Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny... zakopfafi* skim Cmentarzu Zasłużonych, gdzie u stóp Gubałówki można znaleźć mogiły i Sabały, i jego rówieśnika, pierwszego prawdziwego przewodnika po Tatrach, Jędrzeja Bachledy, i ^ Kornela jjeieny} w grrudnłu 1939 r. rowski pluton eg-zekucyjny w Makuszyńskiego, stoi u wej- rozpoczął niebezpieczną służbę pobliskiej Pogórskiej Wolu ścia szary, granitowy kuriera Polski podziemnej po- Umierała odważnie, z okrzy-Kuty w meialu napis infor- między Zakopanem, a Buda- kiem wolności na ustach, muje, że jest to miejsce ostat- pesztem. Od pierwszej chwili Mogiły Bronisława Czecha niego spoczynku 23-letniej He- Helena Marusarzówna poma- nie ma na polskiej ziemi, leny Marusarzówny narciar- &aja i,ra(u Dostarczane przez Nasz czołowy narciarz, alpini-skiej mistrzyni ł*olski, roz- n;eg0 tajne materiały rozwo- sta i malarz w jednej osobie, strzelanej psrz®? "itlerowcow ziła pQ rńżnych zakątkach kra- zginął w obozie oświęcimskim, w Pogorskiej Woli, w lim r. przekazywała meldunki Aresztowany w 1941 r. wytrzy-Helena Marusarzówna mimo przeznaczone dla Budapesztu, mai w Oświęcimiu 4 lata, w młodego wieku, była w 1939 r. Gdy jesienią 1940 r. wzmo- najgorszych chwilach zawsze już kilkakrotną mistrzynią gly się represje, Stanisław pełen optymizmu i woli prze-Polski. Zawodniczka wielkiego Marusarz zabrał siostrę na trwania. Gdy jasnym było, ie talentu i równej skromności, Węgry i pozostawił ją „na załamie się w trudnej i pełnej ceniona przez punkcie" w Budapeszcie. Był upokorzeń pracy w tzw. brać narciarską. Zawsze ko- przekonany, że Helena będzie „Blochfuehrerstube", gdzie leżeńska i wesoła, rozbrajała tam bardziej bezpieczna niż w musiał czvścić buty SS-ma-wszystkich swoim humorem. Zakopanem. Złapany w kilka nom, koledzy ukryli go w szpi-Nad mieszkającymi wów- dni później przez hitlerow- talu zakaźnym. Tam najrza-czas w Zakopanem narciarza- ców, podczas przemykania się dziej zaglądali hiMerowcy w mi złowrogo zaciążyła osoba ku Polsce, spotkał siostrę w poszukiwaniu swych ofiar, austriackiego trenera Roehla, więzieniu w Preszoyie. Gęsta- Mimo pomocy i opieki współ-który przez ostatnie dwa lata po przewiozło oboje najpierw więźniów, Bronisław Czech przed wjbuchem wojny „opie- do więzienia w Muszynie, po- zmarł w maju 1944 r . kował sie" naszymi zawód- tem do Nowego Sącza. Stąd nikami. Wkrótce po wkro- Stanisława Marusarza odtran- ® czeniu hitlerowców do Zako- sportowano do katowni na panego rozpoczęły się represje. Montelupich w Krakowie, He- W marcu, już niedługo —' Gestapo było doskonale poln- lenę zaś — jak okazało się kolejne wielkie zawody, tra- formowane o czołowych pol- później — wywieziono do wię- dycyjne wielkie zawody o skich narciarzach. zienia w Tarnowie. Zginęła w Memoriał Bronisława Czecha Stanisław Marusarz, brat 1941 r. rozstrzelana przez hitle- i Heleny Marusarzówny. (V) łek, czy to według zasad syme-IESZKA w małym dom- trii (do korali) czy według barku nieopodal Domu Ry- wy i wielkości. baka w Darłówku. Jego Obrabiać go może tylko ten, ZALEW ZNACZKÓW wincja propagowana będzie W Izraelu wszedł do obiegu jednym znaczkiem. Każdego znaczek propagujący walkę z Każdego roku ukazuje się roku ukaże się zatem 12 znacz- rakiem. na świecie coraz więcej znacz- ków o tym temacie. Jak in- Jugosławia wydała trzy ków pocztowych. Zarządy formuje „Filatelista", łącznie znaczki z serii „Nowy Rok poczt, pragnąć zaspokoić po- ukażą się 54 znaczki, które 1967". n j . . ----*----------------------..... trzeby zwiększającej się rzeszy wydawane będą w ciągu 5 lat. Kanada upamiętniła 100-le- Ltitopi gromaay matoKury | warsztat pracy mieści się w kto ma dobry wzrok, czułe pal- J hobbystów kolorowego papier-postanowili zwiększyć produk- | maleńkiej komóreczce białej ce i oko artysty. Bolesław Har- I ka, a jednocześnie przysporzyć NOWOŚCI ZAGRANICZNE cję rolną i hodowlaną i toez- j0(j pyju. wznosi się znad szej kocha bursztyn. Chociaż 1 sobie dochodów, wydają bardzo wali do współzawodnictwa .maszynki do polerowania, wi- miłość ta przyszła w póź-1 wiele nowych emisji. Starają Cejlon wydał dwa znaczki wszystkie gromady wojewódz-1 rująCej z szybkością 3 tys. o- nym wieku. Głowa i oczy bo-I się przy tym prześcignąć w poświęcone 10-letniemu Mię- brotów na minutę. W jej u- lą czasem, gdy zbyt uporczy- Kpomysłowości, opracowując co- dzynarodowemu Planowi Hy- wydała 6 znaczków i blok. Na chwytach umocowane są brą- wie wpatruje się w zaklęte!raz to nowe tematy. Wiele bryłki, by dobrać je do kolii, | poczt, zwłaszcza małych pań- do pierścienia czy klipsów. Ozdoby z bursztynu to nie twa, © Prezydium MRN w Koszali- ? zowe lub żółte bryłki burszty nie nie zmieniło dotychczas ta- | nu> blic z nieaktualnymi już naz-\ _ „u ^ wami ulic, które zostały prze- f Bolesław Harszej, producent produkty pamiątkarskie, na mianowane uchwałą MRN z galanterii artystycznej 1 ozdób których można wyryć słowa: 23 lutego. z bursztynu, kocha tę żywicę >>Da/łowo« ,jZiemia Koszaliń- ® \Yze.d mi*10n0W la.t \ b.ł°g°- ska" czy „Bałtyk". To się ro- Reprezentacyjny Zespół Pie-fl™wl wiosenne 1 jesienne bi na tandetnych żaglówkach , śni i Tańca Pomorza Zachod-[s™ov.mt^lko one są+Y i rybkach z tworzywa. Jest też ■ niego zorganizowany zostanie s\ai}ie. wz°urzyc morze tak ^łte ale z bursztynem nie ma wkrótce przez Wydział Kultu- f ^pko, y, T^5ZiUCi • nic wspólnego. ry Prez. MRN. Zespół liczyć * , bursztynu z głębokości Tysiące wczasowiczów nabędzie 80 osób. wieluset metrów na brzeg. wiedzają latem mały domek Bursztynu nie ma na całym Bolesława Harszeja. Zachwy-świecie. Tylko Bałtyk wyrzuca cają się pięknem bursztyno-na swoje południowo-wschod- wych ozdób. Czasem je kupu-nie brzegi słońce, zaklęte w ją, chociaż są drogie. Wśród bryły zastygłej żywicy. Jantar wielu ludzi pokutuje wiara, że — jak brzmi dawna nazwa noszenie bursztynowych ozdób bursztynu — ma różnoraki pomaga wyleczyć niektóre kształt, barwę i wnętrze. Biały cierpienia. Jak na przykład jak mleko jest wtedy, gdy ży- nadczynność tarczycy i inne. wica pochodziła ze świerków, Prócz fachowców z Wrzesz-ciemno-zielony, gdy krzepną- cza nikt nie docenia skarbu, ca żywica porwała mikrosko- jakim jest produkcja biżuterii pijne cząstki mchów i pyłów z bursztynu. Warto ją popula-leśnych. W zasadzie jednak ryzować jako oryginalne osią-bursztyn ma barwę... burszty- gnięcie koszalińskiego rze-nową — we wszystkich odcie- mieślnika - artysty, rozkocha-niach miodu, promieni słonecz- nego w żywicy sprzed milio-nych i dobrego wina. nów lat, błogosławiącego sztor- . Jego wartość zależy od czy- my, Istości bryły i od tego, co zasty- Młoda cie swego istnienia wydaniem znaczka z globem ziemskim i flagą Kanady. Ż okazji XVII Olimpiady Szachowej w Hawanie, Kuba Przed 15 laty KOSZRIINSKI OftGAW KW *CXS*lfc3 Ł»DN0020Wt3 MftTM BC*OT*lCZlJ Koszalin, 11 marca 1952 r donosił... „Ncnoa stewek, przystąpiło do produkcji znaczków prawie wyłącznie dla potrzeb filatelistów. Oblicza się, że do 1870 r. wydano na świecie łącznie około 3 tys. znaczków pocztowych. Ko&eiK* znaczkach przedstawiono figury szachowe, a na bloku — szachownice i emblemat olimpijski. Wydano także dwa znaczki propagujące przyjaźń kubańsko-radziecką. Libia wydała trzy znaczki z okazji pierwszej rocznicy li- Kina wyświetlają: Huta" w Koszalinie — sze dni" prod. polskiej, Gwardia" — „Bajka o rybaku i rybce" prod. radzieckiej, „Po lonia" w Słupsku — „Kłopoty referenta Trziszki" prod. czechosłowackiej. <§> Na masówkach i zebraniach robotnicy fabryk, robotnicy rolni i członkowie spółdzielni 1 dem produkcyjnych podejmują liczf ślub TADEUSZ KUBIK V/ ciągu oO-lecia liczba ta . , . . biiskiei linii lotniczei wzrosła już do 16 tys., a w drolo^cznernu. Przedstawiono ^ nowej Zenlandii ' weszły ciaeu nast°nnepo 30-1erta_rfo na nich emblemat UNESCO, , nowej z,eniandn weszły ciągu nasKpnego ęsu iecia ao roiWm i d° obiegu dwa znaczki z okazji 56 tys. Obecnie liczba wyda- ™5Sel?e3lonu 1 symbohemy joo-lecia pocztowej kasy o- nych znaczlcow pocztowych J • szczędności sięga już 150 tys. W Czechosłowacji weszła do w Holandii wydanv został Duzy wzrost emisji notuje obiegu seria poświęcona zwie- maczek z okazji 125-lecia sie także w Polsce. Jeśli w o- rzynie łownej. Wyższej Szkoły Technicznej w kresie przedwojennym Poczta W Turcji ukazały sie trzy Delft. Polska wprowadziła do obiegu znaczki, wydane z okazji 10- W Libanie ukazały się czte- zaledwie 338 znaczków, to po lecia uniwersytetu techniczne- rv znaczki lotnicze z serii wojnie ukazały się w Polsce go. „Liban wynalazcą alfabetu". ca"\966'arZkpoczta? 1 ska Wenezue]a upamiętniła 50- Na Węgrzech weszła do o- dała 1591 znaczków i S1? bloki ^ akademii nauk Praw- biegu stała seria lotnicza, ° • nych i socjalnych, wydaniem składająca się z 11 znaczków. STROJE HISZPAŃSKIE znaczka o alegorycznym ry- Na znaczkach są widoki miast, sunku. z którymi węgierska linia lot- Poczta Hiszroamii T>r7vcta- we Włoszech ukazał się zna- nicza utrzymuje regularną ke- piła w Vym S^o popS- "ek wydany z okazji „Dnia munikację lotniczą. zacji barwnego folkloru hisz- Znaczka". Reprodukowano na Dla upamiętnienia 3. Kon- pańskiego. Począwszy od stycz- nim Poeztyliona na koniu. gresu bułgarskiego związku nia wvaawany będzie w każ- Francja wydała znaczek z kultury fizycznej i sportu, dym miesiącu jeden znaczek, okazji 20-lecia UNESCO. Bułgaria wydała okolicznościo- przedstawiający Hiszpankę w Przedstawiono na nim symbole wy znaczek z parą sportow- stroju ludowym. Każda imx>- walki z analfabetyzmem. ców. Oblicze wsi ci ich charakteru. Ta właśnie stronach podjęta nieco później, trudno odczytać źródła i przy- organizacyjnego i dŁiałał- obsesja utrudnia odbiór nie- wyraża się przede wszystkim czyny różnorodnych konflik- nos 1 p01 których reportaży („Spałka, zachłannością, szybkim, po ne- tów i tego nowego, żłobionego Janusz Tazbir: „Państwo bet sto- „Musiejowscy", „Głupi ślub"), oficku chciwym programem przez inne, jak chociażby kon- ^fxvn w*" I dlatego też w omawianym życiowym. Morgi pustoszeją, flikt dobrego rolnika i społecz interesujące studium stosunków ne zobowiązania dla uczczenia 60 rocznicy urodzin prezydenta Bieruta. Dotyczą one zwiększenia produkcji, podniesienia jej jakości, wygospodarowania dodatkowych środków dla przyśpieszenia rozwoju gospodarki. Na sesji MRN w Sianowie podjęto uchwałę o otwarciu Domu Kultury, który oddany będzie organizacjom i zespołom amatorskim do organizowania wieczorów odczytowych, kursów szkoleniowych, wystę-pów artystycznych itp. Na zjeździe absolwentów Liceum Pedagogicznego w Złotowie, dyrektor Liceum, tow. M ożarowski omówił pracę wszystkich nauczycieli, którzy kształcili się w tym liceum... W 1951 r. gospodarzem koszalińskiego stadionu sportowe go została Spójnia. Obiekt ten jest zupełnie zaniedbany. W tym roku uzyskano już kredyty na przeprowadzenie remontu, ale, jak dotychczas, brak wykonawcy. Przypuszczalnie remont rozpoczęty zostanie jed nak jesienią br. Oprać, MAR Tom reportaży Anny Stroó- skiej wydany ostatnio nakła- ___________ _ Czytelnika" pt. „Głupi tomie, obok świetnych, nagra- Okolica podsyła miastu srynów nego działacza w jednej oso- wyznaniowych epoki przedstawienie jest książkowym dzanych w konkursach repor- na niekwalifikowanych, a cór- bie. Nie wszyscy pisujący re- mejtleE^^ieTeligi:*nych w ów" debiutem autorki. Krytycy i re taży („Okolica Kawińskiej"), ki na salowe albo pomoce ku- portaże o wsi potrafią dostrzec cenzenci zgodnie zaliczają zawierających bardzo trafny, chenne. To stąd uciekł do sied że wzorowy rolnik nie może Strońską do czołówki polskich drapieżny obraz konfliktów i miuset złotych pensji i czte- być choinką obwieszoną fun-reportażystów. „Dar obserwa cji, trafność spostrzeżeń psy Karol MórawskI: „Czerwona rewolucja i biały regent" (KiW) — zmian zachodzących na współ- rech codziennych godzin dojaz kejami działacza. „Konferen- t^owida" tpoświęcony1°hlstarU ^wV czesnej wsi („Zwykły chleb, du rówieśnik Mariana, jedynak cje, narady, prezydia — mó- gier w latach 1914—1S45"; Pozytywny z haczykiem", spadkobierca wyśmienicie pro- wi Natkaniec, bohater reporta Gdzieś w Prandocinie" (znaj- wadzonej gospodarki". Ale w żu „Gdzieś w Prandocinie". Nikt z miasta nie próbuje chologicznych, precyzja określeń, umiejętność pokazania problemu przy pomocy przejrzystego skrótu, wreszcie ref-leksyjność, jaka towarzyszy re porterskim zwiadom" — oto cechy przypisywane twórczości Strońskiej przez recenzenta „Życia Warszawy". Niewątpliwie ostatnia książka jest po- dujemy reportaże o dość zawi- tym miejscu zgłosiłbym pod a-twierdzeniem tych opinii, cho- łej konstrukcji, niezbyt czytel- dresem autorki jedną uwagę, Dylowe ®10ElIliD Alina Brodzka: „o kryteriach realizmu w badaniach literackich" (PIW) — książka przygotowana w Wejść W swoje położenie. Ma- Instytucie Badań Literackich PAN ? i ^ 7 o tt • -l - noświecona omowiemu prac nad my lato, tak. Najostrzejszy se- kryteriami realizmu czołowych u-zon. Więc ja te dni kradnę, czonych światowych; Komu? Sobie. Rolnictwo, to , „ _ , ,. _ . , . , __, ~ ' , , Stefan M. Kuczyński: „Rzeczy- niekiedy moment. Tu musi byc wistość historyczna w Krzyżakach punktualność". Henryka Sienkiewicza". (PIW) — JÓZEF KIE! R wznowienie pracy konfrontującej źródła historyczne z powieścią Sienkiewicza; dwutomowa czasów au- ciaż nie odniósłbym ich do ne w swym rysunku inności Bo przecież nie w każdej wsi .»Hlstoria filozofii" Lata czterdzie- wszystkich reportaży zebra- wiejskich ludzi /„Spałka, „Mu przyczyną ucieczki w świat mło etęść drug^KiW'uum. z. ziemi śi?b^U?wydaCLitTSki: "Bracła nych we wspomnianym tomie, siejcwscy, „Wielką woda", dych są konflikty z rodzicami, biński i j. Wierzchowski) — prze- powieść obyczajowa Tematem ich jest człowiek „Głupi ślub"). Młodzież ze wsi rzeszowskich, kiad t°mu sześciotómowej edy- gustowskich; wsi i jego życie. Strońska, łą- Szczególnie wysoko cenię te krakowskich (a te ostatnie, jak zofii" Omawiający" myśiriafiiozo- cząc umiejętność obserwacji reportaże Strońskiej, w któ- można się domyślać, są głów- ficzną drugiej polowy xix w. ludzi i znajomość psychiki z rych ukazuje ona konflikt mło- nie bohaterami reportaży narodu rrayjskiego, innych naro- talentem obserwacyjnym przed dego pokolenia wsi z jej star- Strońskiej) ucieka do miast krajów AmWyWłScińskie^usA; stawia bogatą galerię świetnie szą generacją, z rodzicami, w również dlatego, że w rodzin- indii. Chin, Japonii oraz krajów naszkicowanych postaci. W których pokazuje awans chłoT nych wsiach jest po prostu za BlłskieS° i Środkowego wschodu; wielu swych reportażach za- pa na rolnika, awans do zawo- ciasno, że musiałaby brać się w™*™ n , warła obraz konfliktów z krę- du nie gorszego od innych, w za łby ze swym rodzeństwem, pracy a funkcja'* spSczna gu rodziny czy środowiska, których docieka przyczyn u- gdyby brat lub siostra nie wy- szkoły Antynomie wykształcenia konfliktów, które nieraz przy- cieczki młodych ze wsi. „Pod frunęła w świat. ogólnego, politechnicznego i zabierają wymiary tragedii. Od- jednym dachem — pisze Stroń Strońska przyznając, źe „re- ^c5żInia"raZ(Kiw>gi_ic^danie Rozwód", (wyd. prawi _ POpu- ale drugie, poprawione i uzupełnione; larn-a praca na temat przepisów Stefan Kalinowski, Mieczysław Siewierski: Kodeks postępowania karnego. Komentarz" (Wyd. Praw :—II wydanie według sitainu prawnego na 1 IV 1966 r. Kodeks cywilny. Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Prawo prywatne międzynarodowe, (Wya. Praw — teksty ustaw, według stanu prawnego na dzień 1 listopada 19(>6 r ; Zofia Gawrońska — Wasilkowska; „Małżeństwo. Istota — Trwałość — niosłem jednak wrażenie, że ska w reportażu „Zwykły portaż to frapująca gra, Strońską, zafascynowaną obli- chleb" — żyją ludzie, słucha- zawsze trochę w ciemno"'pasja czem wsi, gnębi obsesja inności jący dum różnych zegarków, mi lubi tropienie oblicza wsi Haiaba: „strounk-two psychiki wiejskich Ujdzi, i&ngś Nowa rachubą czasu, w tych Tego starego, w którym dość 'erSSó* prawnych tyczących małżeństwa. 4 K. H A Od tamtej pamiętnej chwili dzielą ich lata. Jednych z górą dwadzieścia, innych kilka. Wtedy rozchodzili się i rozjeż-' dżali z maturami w kieszeni. Dziś wracają do swej „starej budy" z bngażem życiowego doświadczenia, z setkami wspomnień ze szkolnej lawy. „Stare kwiic". Dyrektorzy, lekarze, inżynierowie. 2 podwyższonemu czołami i szronem na skroniach. Stateczni, poicaż ni, zrównoważeni. Absolwenci „Krzywoustego Po latach w tych s,_o to, ąa^ega dostojni -. AWSKTFr,. ' w , . . . 7im!Pr7 K~nnarslH kiprilip Dra- „na blachę' Zdarzali się nauczyciele z przypadku („dokumenty spaliły się w czasie wojny"). Jeszcze w 1947 r. w „ogólniaku" kursowała legenda o matematyku, który w 1945 r. nie potrafił rozwiązać równania z dwoma niewiadomymi. Bomba pękła po paru miesiącach. Matematyk okazał się... fryzjerem. Słupskie gimnazjum stało się jednak wkrótce jedną z niewielu szkół na Pomorzu Za- Wiedaa z menzurki Oficjalne zajęcia kółka chemicznego odbywają się raz w tygodniu. Nieoficjalnie zaś na każdej przerwie i po lekcjach. — Ba, mało im tego — mówi prof. Franciszek Pryba. — Eksperymentują w domu. Jednego z uczniów zawiozło do szpitala pogotowie, drugi oparzenie leczył w domu. Ale to tylko jedyne ciemne strony „chemicznego wtajemniczenia". Od lat bowiem szkolni chemicy odnoszą sukcesy na O-gólnopolskiej Olimpiadzie Chemicznej. Niektórzy zdobywają punktowane miejsca (Jerzy Wojtarowicz, Krystyna Midu-ra) co otwiera im drogę na chodnim, którego nauczyciele SOTA (później red. mipli npłnp kwalifikacje. »>Po p«OStu ) i agltow ka portret powinien wisieć w SZYMAŃSKIEGO, a w latach klasie na honorowym miejscu, 50. EDWARDA WRZASZCZA, o stosunek do londyńskiego MIROSŁAWA MOZDYNIE- rządu... Byli tacy, którzy nie WICZA, JACKA KURZELĘ, opowiadali się po żadnej stro- JANKA NAWROCKIEGO. ŁA- nie, ale oni nie „liczyli się" w DYSŁAWA JOGODĘ, WŁO- życiu szkolnym. DZIMIERZA CZARNOTĘ i in- Nie znali dokładnie żadnej nych. irlpnlncm Potrafili wipn-jjar' Nauczycielem wf był w tym o- ldeoiogii. rotiami wieco^ae, kiesie alfons brodzki. starszy SzerniOWHC sloganami. („Gdy pan po sześćdziesiątce. Kaszub z przyszedłem pierwszego dnia pochodzenia. Chłopców bawiła ńn c-,-1 ml-r rr i r- twarda wymowa końcówek i swo- do Szkoły w 194S r. mówi isty s!ov^nik star0go pr0fesora jeden z absolwentów — ziapał („ja c\ę wykluczy z koiumny ćwi- mnie na korytarzu LILEK LA- czebnej. Ruszamy a-roz, a-dwa, rac/el- a_trzy"). Krótko mówiąc — prze- - drzeżni.'3i: gimnastyka. Ale za to, mieli pełne kwalifikacje. ny „ro p«osiu t i agitował bym gdy poszli na narty do Lasku Pół- W wychowaniu młodzieży wstąpił do ZWM Zygmunt profesor wycif; duży nacisk kładziono na wpa- ża kowski „ciągnął: mnie do na deskach wspanlJie NTe by- janie przekonania o polskości » W1C1 > ktos inny do UM l ułt, j0 po niR, Widać śladu zmęczenia. Ziem Zachodnich. Nie bez widocznie najbardziej przeko- Trudno pominąć tych, któ- przyczyny nadano szkole imię nywające były argumenty Lii- rzy uświetniali swymi ^/ystę- BOLESłAWA KRZYWO- ka...") pami okolicznościowe akade- mie jak np. WIESŁAWA DU- Przyszedł czas porządkowa- NAJ (obecnie DROJECKA — Jurrorw T nhcnh^pntńw nia pojęciowego galimatiasu, znana piosenkarka), LOLA Wm Zerkam do starego zeszytu. WIERZYNKIEWICZ, ZBIG- Prokura- Nafywal° si?J° NIEW WICIIRZYCKI („Lola, Słun--ku gadnienia. Ił\0 MALCZEW- skrzypce i fortepian") WALA 1 J ' SKI z żarliwością dyktował: BUCIOR (śpiew), MARYSIA nie świadomość ludzi określa WESOŁOW7SKA („Ulica miła, ich byt, lecz byt społeczny... wcale nie jest miła"), WENIA * ^ NIED2WIEDZKA i HANNA Czy od razu stali się uświa- 2YBORSKA (ewolucje tanecz- także roznoznał"swa uczenni- ne). rozpozna! sw, tów słownych, dochodziło do ręko- IUSTEGO - | terenów. EDEN zdobywcy tych z absolwentów SKI — obecnie Prokura-jtor Powiatowy w |wspomina szkolne lata 1946—• 1—1948. — Zlepek ludzi przybyłych z różnych stron musiał doprowadzać do 'sytuacji konfliktowych. =" Głównie dojrzali? Oni również mieli czynów. Wykładnikiem przekonań swoje „błędy i wypaczenia", politycznych były ostentacyjnie Kipdv; n„ rannvm" anelu ze-czytane dzienniki. „Gazeta Ludo- t^iea.ys na iąnnyin apeiu ^ wa" znamionowała orientację pro- brana w auli młodziez miała mikołajczykowską, „Kzeyzpospoli- wysłuchać radiowego przemó- ta" — zapatrywania zgodnie z o- ;. • PnlPĘłnii/n Riprnta mj vo vi\viera im arogę na ificjalną racją staftu. Pisma ta skła- ' , M;«CVf * studia bez egzaminu wstępne-jidało siS w sPosób uwidaczniają- Woźny WAS1LKO zaimtalo- g0ł I _ wał radio. W chwili, gdy go O" 1852 roku funkcję dyrektorki pełni mgr WAN DA SZUFLITOWA. Jesienią bież. yoku obchodzić będzie 15-lecie swej pracy. — Z małą półtoraroczną przerwą, kiedy okresowo przeniosłam się do Koszalina — u-zupełnia. . ,, — Dużo się w szkole zmieni- ła wzburzona aktywistka orga- }Q __ mówj nauczyciele> Bu- nizacji młodzieżowej (na dobrą sprawę mogłaby być włączono, coś w aparacie trzasnęło. Zapachniało spalenizną... — Kolego Wasylko — mówi- wnuczką woźnego) — to sabotaż! Dyrektor Milewska zachowała rozwagę, woźnego znała od dawna. Włączono inne radio... dynek przeszedł generalny remont, wzbogaciło się wyposażenie pracowni. Pani dyrektor od paru kadencji pełni funkcję radnej MRN. Zastępcą dyrektora jest od TiioTir t • u •a paru lat młody matematyk — UBILI się bawić, „robie Ej)WIN ZIELIŃSKI. kawały , jak młodzież ^ pod każdą szerokością ,„.TTTT Z, \A/ HALLU dorodne dziew- VY częta i tak samo prezentujący się chłopcy, żwawo zbierają krzesła. Zajęcia audio-wizualne — skończone. Za rzeką, w cieniu konarów geograficzną. Nie brakowało doweioów. W 1950 r. maturalna klasa matematyków (była też przyrodnicza) zapaliła na lekcji siarkę. Sala naoełniła się gryzącym dymem. Wykła- dowca (zwany „Pomidorem") kasztanowca pozostawiam zna- pobiegł ze skargą do dyrektor- j°me mury. Do zobaczenia 11 ki. Mgr Milewska (miała sła- m&rca! bość do tej klasy — chłopcy u- czyli się na medal( a w dodatku legitymowali się najlepszymi wynikami w sporcie) powiedziała tylko: „kochany kolego, niech im pan wybaczy, pesędeż pM też się krztuasa". MATERIAŁY OPRACOWALI: HANNA i ANDRZEJ MASLANKIEWICZOWIE zimierz Konarski kieruje pracą sportową w Ministerstwie Obrony Narodowej. I na zakończenie koledry po piórze — dziennikarze. Wyszło ich z tej szkoły dziewięciu. Janusz Chudzyński dziennikarz i scenarzysta filmowy, zmarł niedawno w Warszawie. Pracują w różnych pi/sr- *'i: Krystyna Melion, Eli-Kit- * Lasota, Zbigniew Szydłowski, Mirosław Ikonowicz, Zbigniew Melion, Mieczysław Walasek oraz niżej podpisani. Ponadto od lat para się publicystyką n* łamach wielu pism mec. Jerzy Milewski — pierwszy absolwent „Krzywoustego". CHWILE wzruszeń Co roku 2 maja, profesora Zygmunta Majdę odwiedza jego była uczennica i przynosi wiązankę kwiatów. Kiedyś wizytowała szkołę autorka podręcznika do algebry. Okazało się, że jeszcze przed wojną prof. Majda uczył ją pierwszych działań. Innym razem w reporterce radia profesor cę... Za swą wieloletnią pracę w zawodzie nauczycielskim Z. Majda został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi... Zygmunt Majda należy do osób, które nierozerwalnie związane są ze szkołą. Od 17 lat uczy w ogólniaku im. Krzywoustego. Niedawno przechodził zawal serca. Cbo roba nadszarpnęła niespożyte siły pedagoga, ale on się nie poddał. Po opuszczeniu szpitala wrócił do szkoły i chociaż jest na emery-tuize, tak jak dawniej „łopatą wkłada do głowy" równania i twierdzenia... ★ „Ogólniak" i Michał Wasylko to prawie jedno. 21 lat pełni w tej szkole rolę woźnego. Zawód swój wykonuje ku zadowoleniu dyrekcji i uczniów. Ci ostatni, gdy spotykają się po latach, pytają wzajemnie: — A pan Wasylko jeszcze jest... Jest. W tym czasie zamienił ręczny dzwonek na elektryczny, piece na centralne ogrzewanie, z czego najbardziej się cieszy, i chyba bardziej posiwiał. Ale w ciągu Śl lat tylko dwa razy opuścił pracę. Na 6 dni zmogła go grypa, a siedem przeleżał w szpitalu. A więc kiedy by się nie przyszło do tej szkoły, zawsze w progu wita pan Wasylko. Za łata ciężkiej pracy przyznano mu Srebrny Krzyż Zasługi. Najmilej wspomina klasy sportowców. Gdzież oni teraz A Sir. 8 GŁOS Nr « (4479) "Ryszard Zgóreckl sn%x piEćnziisMmt WZYWA Fi>M słabiej grupa — podczas trzecia siedem razy przy stołach. Po roku okazało się, że nadmierne skłonności do tycia (zwłaszcza u dziewczynek) wy-w grupie w grupie pięciu, a dla sklepów mięsnych. W Au-zasiadała stralii postanowiono również w rzeźniczej branży zastosować sygnały ultradźwiękowe, jakich używa się do wykrywania łodzi podwodnych. Sygnały takie pozwalają stwierdzić, czy wół nie jest zbytnio otłuszczony — czy będzie z niego dzi się wiedza, wyjaśniająca, '^nna tr7ef.ia iacho- szcza"y ~ ^ * ,u/eeu co nam sprzyja, a co szkodzi, SmSk"e linie. befsztykowy pożytek w ideał - co i jak mamy robić, żeby... Tu dałoby się wyliczyć tysiące Nikt nie odważy się stwier-rad i wskazówek — od recept dzić, że wynaleziono cud-dietę na szczęście do objawień ga- bez diety, ale ci wszyscy, któ stronomiczno-dietetycznych. nej wersji. Nam podobne cuda techniki nie są, niestety, jeszcze po Wprawdzie ta druga, przykładowo wymieniona dziedzina naukowych działań może po zjedzeniu obiadu w barze szybkiej obsługi wydać się rym trochę za dużo na wadze trzebne. Natomiast, na szczęś-przybywa, spróbować mogą. c'e» n*e mamy kłopotów z co- la-colami i pepsi-colami słodzonymi sacharyną. Ta namiastka, szeroko rozreklamowana jako niskokaloryczna Badaniom o nasz normalny (wiadomo, od cukru się tyle), W SZPONACH NAŁOGU luksusowa — niech nas przy- wymiar towarzyszą też docie- bynajmniej nie jest niewinnym najmniej pocieszy świadomość, kania nieco egzotyczne. Jak się dodatkiem. Działa szkodliwie. że nauka traktuje te sprawy okazuje, przekarmianie ame-całkiem serio. Świadczą o tym rykańskich maluchów czeko-choćby badania podjęte w ladą doprowadziło do schorzeń Czechosłowacji. typowych dla... nałogowców. U dzieci takich występują a- pn tonrrm a lergiczne reakcje na czekola- PO TROCHU A CZĘSTO ^ a gdy odbiera im się słod. ką, nawykową już porcję, W kilkunastu szkołach Pra- wówczas dają o sobie znać ob-gi 226 uczniów i uczennic, w jawy podobne do tych, które wieku od 6 do 16 lat, wzięło dobrze znają nałogowi pala-udział w ciekawym ekspery- Cze, alkoholicy i narkomani, mencie. Podzieleni na trzy szczególnie na organizmy kobiet w ciąży. LEKCJE ANATOMII W średniowieczu sekcje zwłok były zakazane. Gdy więc na Rynku Krakowskim miała się odbyć egzekucja złoczyńcy skazanego na ćwiarto-wanie — cały fakultet medyczny, z dziekanem na czele, w strojach urzędowych udawał się tam wraz ze studentami, by tą drogą zdobyć wiedzą anatomiczną. KOSMETYK XlII-toieczny uczony domini kanin Mikołaj, adept szkoły w Montpellier, zalecał krew węża jako.„ kosmetyk. Stwierdza on , że „pomazane nią wargi panienki czerwieni bardzo, do- Ciekawostki grupy otrzymywali w ciągu roku posiłki, których dzienna, łączna wartość wynosiła 3000 kalorii. Pierwsza grupa konsumowała dzienną porcję podczas trzech posiłków, druga Album koszalińskiej piosenki SCOLNUS TEKST: FP FEN1KDWSKJ ^OoSc h>p[rtO MUZ. WŁ.TUROWSKI te /• /j/y-faf-ej /t- r>ij bi7e-qn jik o-sk-tnij ctr-ms po-iui-li Sie usfitf- fot ć/m_a____F rej- su - L_ c» 2Ż ^hn i 3= * *1.• ° Włe-ł/srr-cK wt/t-ri &0- V* c/it-7ni ' -P . -~1 l?7- W ppi m/o-fai rmftfjak far-fiun 23hl ęfo-lą. 2-f/oję u 3- 7 oef-fed trto-rzi. Niknąca linia brzegu jak ostatnia cuma pozwala się naprężać węzłom rejsu — falom, aż pryska... Wtedy w sercu wzbiera morza duma i miotam myśl jak harpun za pierzchliwą dalą. Stoję u burty pewny, że celu nie chybię; za chwilę chmurką trwogi mewa z krzykiem pierzchnie harpun w najdalszej faU ugrzęźnie jak w rybie 0 białych płetwach piany bijących powierzchnię. 1 odtąd już poniosą mnie fale ogromne, cień mi wielorybnika da polarna zorza, minę stwe horyzonty, o lądzie zapomnę, nie będzie już przede niczeąo — prócz morza. bis DZIWNI MASAJOWIE Nie ze wszystkim jednak nawet nauka może dać sobie radę. Jeszcze raz powróciła sprawa cholesterolu, występującego w tłuszczach zwierzęcych, który poprzez pożywienie od-Biedni, czekoladowi nało- kłada się w organizmie czło-gowcy... I oni jednak mogą wieka i przyczynia do powsta-współczuć swoim grubo star- wania schorzeń serca oraz tęt-szym kolegom. Walą się na nic. Czy jednak związek ten nich wciąż nowe, naukowe zachodzi zawsze, a jeśli nie, to niebezpieczeństwa. Jak wyni- dlaczego? Aby odpowiedzieć ka z badań laboratoriów na te pytania, prof. George trzech nowojorskich szpitali, Mann przez długi czas badał wykryty został ścisły związek ludzi z plemienia Masajów w między alkoholizmem a ra- Afryce Południowej. Ich poży-kiem płuc i gardła. Ludzie tę- wienie jest „supercholesterolo-go pijący zapadają na te cho- we", a mimo to nie zapadają roby o wiele częściej, niż bar- na choroby sercowe i tętnicze, dziej umiarkowani. Wpraw- nie tyją, odznaczają się wyso-dzie dr Terris z nowojorskiej ką sprawnością fizyczną. Ta-Akademii Medycznej przypu- jemnicy tej nie odsłoniły ba-szcza, że alkohol tylko przy- dania prof. Manna. M. gotowuje podatny grunt dla działania tytoniu i innych czynników rakotwórczych, ale dla palących pijaków słaba to pociecha. daje twarzy piękności, czerwoności i wesołości... „I dodaje w charakterze gwarancji: „wszystko to panie bardzo lubią i ja — jest to prawda — wypróbowałem". PIERWSZY „DOM RENCISTÓW" Żupnik bocheński, Peterli-nus, w r. 1357 zakłada pierwszy szpital — przytułek dla górników, którzy „ręce i nogi przez nieszczęsny przypadek łamiąc i ciała swoje psując, więcej robić nie mogąc, na nędzę są skazani i po takich przy padkach nie mają gdzie głowy skłaniać i od kogo ratunek mieć". JAK OBRAĆ JABŁKO? Ładne obieranie owoców należało ongiś do obowiązkowych umiejętności zarówno lepszych kucharzy, jak i wytwornych o-sób. Książka kucharska z XVII wieku zawiera tablice pokazujące, jak na 10 różnych sposobów obrać jabłko, na 1S sposobów zdjąć skórkę z gruszki lub pomarańczy, a na 12 — z cytryny. OD DO WOŁOWINY SACHARYNY Do objawień dla nas egzotycznych można zaliczyć też supernowoczesny sposób wstępnego przygotowywania dostaw OGŁOSZENIA DROBNE SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW „Zryw" w Pleszewie, plac Kościelny 2 poszukuje w Kołobrzegu pokoi dwu- i trzyosobowych, w miesiącu lipca i sierpniu, przeznaczonych na wczasy dla swoich pracowników. Oferty prosimy kierować pod adresem Spółdzielni do dnia 15 kwietnia 19S7 r. K-717-B SKUTER wiatka — sprzedam. Ko asalin, Broniewskiego 23 m. 1. Gp-634 SPRZEDAM samochód syrenę 105. Koszalin, Zwycięstwa 2&S. W dniu 15 marca 1967 r., o godz. 12, w PGR PUSTARY — obiekt w Ząbrowie, po w. Kołobrzeg odbędzie się PRZETARG na sprzedaż nadliczbowych koni. W przetargu mogą brać u-dział tylko rolnicy, posiadający gospodarstwa rolne i legitymujący się odpowiednim zaświadczeniem GRN. K-687-0 W DNIU 15 MARCA 1967 R., O GODZINIE 9 W PGR RY-MAN, pow. Kołobrzeg odbędzie się LICYTACJA (sprzedaż) koni i źrebaków z nadwyżki z Inspektoratu PGR Kołobrzeg. Prawo do kupna mają rolnicy indywidualni, legitymujący się zaświadczeniem z Gromadzkiej Rady Narodowej, że posiadają gospodarstwo rolne i potrzebują konia roboczego. ____K-678-0 KOSZALIŃSKA WYTWÓRNIA CZĘŚCI SAMOCHODOWYCH W KOSZALINIE, UL. POLSKIEGO PAŹDZIERNIKA 3 ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na roboty elewacyjne, polegające na wykonaniu ca 5000 m2 tynku cementowo-wapiennego i pomalowaniu ca 3000 m* elewacji wraz z oknami, drzwiami, bramami i ogrodzeniem. Przetarg odbędzie się w biurze dyrekcji, w dniu 20 HI 1967 r., o godzinie 10. Udział w przetargu mogą brać przedsiębiorstwa państwowe spółdzielcze i prywatne, które złożą *swoje oferty w zalakowanych kopertach w sekretariacie KWCS najpóźniej do dnia 18 marca br. Ślepe kosztorysy można otrzymać w Dziale Głównego Mechanika. KWCS zastrzega sobie prawo wyboru dowolnego oferenta lub unieważnienia przetargu bez oodania przyczyn,, K-695-0 4 Nr SI (4479)1 Str. 9 Podania tylko do 15 marca Ostatnia szansa przyszłych rolników Tylko do środy — 15 marca br. Jirzyjmowane będą podania o przy ęcie na studia w koszalińskim Punkcie Konsultacyjnym Wyższej Szkoły Rolniczej ze Szczecina. 'Chcący rozpocząć studia na wydziale agrotechnicznym lub zootechnicznym winni w nieprzekraczalnym terminie, oprócz podań, dostarczyć do sekretariatu Punktu Konsultacyjnego (Koszalin, ul A. Lampego 30) następujące dokumenty: skierowanie z zakładu pracy, życiorys, 3 fotografie, ankietę personalną poświadczoną przez dział kadr zakładu pracy, zaświadczenie o odbytych praktykach, oryginał świadectwa doj- rzałości, świadectwo lekarskie i wyciąg z aktu urodzenia. Takie same dokumenty winny złożyć osoby chcące podjąć studia w Punkcie Konsultacyjnym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Poznania, na Wydziale Prawa i Zawodowym Studium Administracyjnym. Termin składania podań mija 15 kwietnia. (wł) Bliżej teatru Zarząd Wojewódzki ZMS Podjął ostatnio bardzo pożyteczną akcję: „Bliżej teatru". Chodzi o przybliżenie młodzieży pracującej do sztuki teatralnej, zapoznanie młodych ludzi z aktorami, kulisami sceny itp. Dwa udane spektakle dla młodzieży odbyły się już w Koszalinie i Słupsku. Młodzi widzowie obejrzeli „Księżniczkę Turandot". Spektakl poprzedziło krótkie wprowadzenie do sztuki. Po przedstawieniu zaś młodzież poznała „mechanizm" teatru. Oglądano u-rządzenia, rekwizyty, zapoznano się z systemem oświetle-.nia itp. W przyszłości planuje się spotkanie z aktorami, reżyserami, scenografami. Kolejny spektakl dla młodzieży odbędzie się w Koszalinie w niedzielę, 12 marca o godz. 19.30. Na scenie BTD wystawiona zostanie sztuka W. Szekspira „Antoniusz i Kleopatra". Bilety po zniżkowych cenach do nabycia w ZMiP ZMS w Koszalinie, ul. Waryńskiego 7, pokój 14. (beś) (POSED; ■ przyjmuje W sobotę, 11 bm. od godz. 11—13 w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Wałczu przyjmować będzie skargi i wnioski ludności poseł na Sejm mgr inż. Józef Macichow ski. W poniedziałek natomiast, 13 bm. w Prezydium PRN w Byr towie (w godz. 10—13) pełnić będzie poselski dyżur poseł ob. Mieczysław Tomkowski. Zjazd sprawozdawczy PTfK w Czapl nku W niedzielę, 12 bm. o godz. 11 w sali Prezydium MRN w Czaplinku rozpocznie obrady zjazd sprawozdawczo-wybor-czy miejscowego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystycz no-Krajoznawczego. Oddział czaplinecki zrzesza w czterech kołach i jednym klubie, żeglarskim 138 członków. Ta niewiel ka grupa zrobiła już sporo w dziedzinie propagandy turysty ki i zagospodarowania turystycznego Czaplinka. Dalsze za mierzenia omówione zostaną na niedzielnym zjeździe. (p) Dokąd się wybierzemy? „DZEKN OLIMPIJCZYKA-W KOSZALINIE W niedzielę, w hali sportowej w Koszalinie odbędą się obchody „Dnia Olimpijczyka". Na imprezę przybędzie złoty medalista z Helsinek, znany pięściarz — Zygmunt Chycula. Podczas imprezy odbędzie się finałowy turniej drużyn szkolnych pn. „Szukamy najsprawniejszych". Zwycięski zespół weźmie udział w turnieju ogól' nopolskim przed kamerami TV w Polnaniu. Początek imprezy • godz. 14. MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIA JUDO W sobotę i w niedzielę odbędą Kią dwa międzynarodowe spotkania judo juniorów. Zmierzą si«j zespoły Gwardii Koszalin i Dynamo Neubrandenburg. Pierwsze spotkanie odbędzie się w haii sportowej w Koszalinie w sobotę o godz. 18.30, a rewanżowy pojedynek między obu zespołami rozegrany zostanie w Miastku, w niedzielę o godz. 16. SIATKÓWKA LIGA MIĘDZYWOJEWÓDZKA KOBIETY W Słupsku: CZARNI — ZWIĄZ KOWIEC Bydgoszcz (sobota, godzina 18.30) W Koszalinie: BAŁTYK — AZS TORUŃ (sobota, godz. 18.30) W Słupsku: CZARNI—AZS TORUŃ (niedziela, godz. 11) W Koszalinie: BAŁTYK — ZWIĄZKOWIEC Bydgoszcz (niedziela, godz. 11) MĘZCZYZNI W Koszalinie: BAŁTYK — AZS SZCZECIN (sobota, godz. 16.30) W Kołobrzegu: WYBRZEŻE — ASTORIA Bydgoszcz (sobota, godzina 14) W Koszalinie: BAŁTYK — ASTORIA (niedziela, godz. II) W Kołobrzegu: WYBRZEŻE — AZS SZCZECIN (niedziela. *o-dzina 14.30) LIGA OKRĘGOWA W Koszalinie: BAŁTytł Ib — ZIELONI Sławno (niedziela, godzina 18) W Miastku: START — GRANIT Świdwin (niedziela, godz. 16.30) W Koszalinie: 1HAR BONIN — LZS PRZEŁOM Drawsko (niedziela, godz. 10) KLASA A MĘŻCZYZN W Karlinie: LKS SOKOŁ — KUTER Ib Darłowo (niedziela, godz. 10) W iTstce: STOCZNIOWIEC — MKS Palestra (niedziela, godz. 10) W Szczecinku:' DARZBÓR — OLIMP Złocieniec (niedziela, godzina U) W Szczecinku: LKS LECH Czaplinek — LZS SOKOŁ Szczecinek (niedziela, godz. 12) KOSZYKÓWKA KLASA A (mężczyźni) W Białogardzie: ISKRA — MICS ZNICZ Koszalfn (sobota, godz. 17.30) W Kołobrwsęa: KOTWICA — gward KLASA B W Drawsku: ŁĄCZNOŚCIOWIEC — PIAST Człuchów (sobota, godzina 17) W Wałczu: MKS ŻAK — SŁAWA Sławno (niedziela, godz. 12) W Szczecinku: LECHIA — DARZBOR Ib (niedziela, godzina 16.30) BOKS W Słupsku: CZARNI — RUCH Grudziądz (niedziela, godz. 11) — spotkanie o wejście do II ligi W Szczecinku: LECHIA — GO-PLANIA Inowrocław (niedziela, godz. 12) — spotkanie o wejście do II ligi. PIŁKA NOŻNA W niedzielę piłkarze naszego województwa rozegrają kilka spotkań towarzyskich. Oto zestawienia drużyn: W Koszalinie: GWARDIA — LECHIA Szczecinek (niedziela, godz. 12, boczny stadion Bałtyku). W przedmeczu o godz. 10 zmierzą sic juniorzy obu drużyn. W Słupsku: CZARNI — GÓRNIK Siemianowice (niedziela, godzina 15.15) CZARNI II — GÓRNIK II (go-dzinaf 13.30) GRYF — LECHIA Szczecinek (niedziela, godz. 12) W Sianowie: VICTORIA — WŁÓKNIARZ Białogard (niedziela, godz. 13) W Ustce: KORAB — GÓRNIK Siemianowice (sobota, godz. 15.30) KORAB — SŁAWA Sławno (niedziela, godz. 15) TENIS STOŁOWY W Słupsku: MEBLOS — BASZTA Bytów (niedziela, godz. 11) — spot kanie o mistrzostwo ligi międzywojewódzkiej. PODNOSZENIE CIĘ2AROW Rada Okręgowa ZFS „Budowlani" w Koszalinie organizuje w sobotę 11 bm. o godz. 16 korespondencyjne mistrzostwa Polski Federacji „Budowlanych" w podnoszeniu ciężarów. Zawody odbędą się w sali Z SB, przy ul. J. Krasickiego 15. (sf) Towarzyskie mecze piłkarzy Gwardia—Jedność 0:2 Przebywający na obozie kondycyjnym w Podczelu (pow. Kołobrzeg) zespół śląskiej ligi okręgowej KS Jedność Michałkowice rozegrał w Koszalinie towarzyskie spotkanie z miejscovvą Gwardią. Pojedynek przyniósł zwycięstwo drużynie śląskiej 2:0 (0:0). Spotkanie stało na przeciętnym poziomie. W ogólnym przekroju meczu zespołem lepszym byli goście. Gospodarze tylko do przer wy byli równorzędnym przeciwnikiem jedności. Po przerwie gwardziści opadS nieco z sfi» od- kiedy? •93 Sobola — niec^iela 11 i 12 III 1967 r. KOSZALIN SŁUPSK 87 — MO. 88 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe. SŁUPSK TAXI 51-37 — ul. Grodzka. 39-09 — ul. Starzyńskiego. 38-24 — plac dworcowy. KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 10 przy ni. Zwycięstwa 32, teł. 22-88. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 51 przy ui. Zawadzkiego, teL 41-80. WDK — sobota — Dzwony dla bosycli (CSRS, od lat 18). Niedziela — Anioł błogosławionej śmierci (CSRS, od lat 14) Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30. Poranki: godz. 11 i. 13 — Księżniczka i niedźwiedź (CSRS, od lat 9). ZACISZE — Gamoń (franc. od lat 14) — panoram. Seanse o godz. 17.30 i 20. W niedzielę dodatkowo o 15.00 Poranek: godz. 11 — Krzyżacy (polski, od lat 12) — panorama. Wiad.I 6.00, 7.00, 12.05, 16.00, 20.00, PROGRAM I 1322 m oraz UKF 66,17 MHs na dzień U bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 12.06, 15.00, 17.55, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.06 Rozm. roln. 5.36 Muzyka. 5.50 Gimnastyka. 6.10 Orkiestra PR w Łodzi. 6.45 Kalendarz. 7.05 Muzyka i aktualności. 7.30 Piosenka miesiąca. 7.34 Muzyka. 7.45 Błękitna sztafeta. 8.15 Mozaika pogodnych melodii. 8.49 Rozmowy na tematy prawne. 9.00 Dla kl. III i IV — „Uczmy się śpiewać". 9.20 Koncert rozrywkowy. 10.00 „Se-lambowie" — S. Siwertza. 10.20 Muzyka klasyczna. 11.0# Dla kl. VIII — „Występ Rolling Stones" — słuch. 11.30 Poznajemy nasze pieśni i tańce ludowe. 12.10 Muzy- Fakty dnia. 22.07 Gwiazda siedmiu wieczorów — D. Day. 22.15 Po* gwarki u Szymona. 22.30 Melodie i pieśni Harlemu. 22.55 Wiersze C. K. Norwida. 23.00 Koncert rozr. 23.50 Na dobranoc. PROGRAM I 1322 m oraz UKF 66,17 MHl na dzień 12 bm. (niedziela) 8.00, 23.00, 9.00, 24.00, 5.33 Muzyka. 6.40 Rozm. rolnicze. 7.10 Kalendarz radiowy. 7.15 w pięć minut... 7.20 Muzyka. 7.30 Kapela Dzierżanowskiego. 8.15 Muzyka. 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym — „Gdzie ta woda?" — słuch. 10.20 Melodie filmowe. 10.40 Koncert życzeń. 11.40 Czy znasz mapę świata? 12.10 Plamy na mapie. 12.20 Jarmark cudów. 13.2)0 Muzyka rozr. 13.35 Przegląd prasy literackiej. MUZA — Lekarstwo na milośC ka. 12.25 Rolniczy kwadrans. 12.40 • Rozg!ośńia harcerska. 14.30 W .. . V IKrio/toi 1 on i O i taniPI 100 Dla " . ° __ _ ____i KOSZALIN KLUB Międzynarodowej Prasy i Książki — sala wystav.o-.va — Wystawa pt. „Dzień powszedni w NHD", Kawiarnia i czytelnia czynne codziennie od 12 do 21. KLUB Międzynarodowej Prasy i Książki — I Wojewódzki 1'okaz Młodzieżowych Zbiorów Filatelistycznych. SALA WYSTAWOWA WDK — Wystawa współczesnej graiiki szwedzkiej. CZYTELNIA WDK — Grafika Kazimierza Cebuli z Kołobrzegu. KLUB TPPR — Wystawa pn. „Ziemia Koszalińska w fotografii". Kawiarnia „Ratuszowa" — Rysunki z Kołobrzegu art. plast. Bronisława 'Z. Nowickiego z Bydgoszczy. MUZEUM — Pradzieje Pomorza Środkowego. Wystawa czynna codziennie z wyjątlłiem poniedziałków od godz. 10—11G. SŁUPSK KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — wystawa prac kółka hafciarskiego słupskiego MDK. MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. — Wystawa malarstwa Emila Fani iry. KOSZALIN BTD — Antoniusz i Kleopatr* — sobota godz. 19,30; niedziela — godz. 19.30. SŁUPSK BTD — Tango. W sobotę i niedzielę — godz. 13. gr^m. n m m ADRIA — Książę i żebrak (angielski, od lat li). Seanse o godz. 15.30 i 17.45. Chudy i inni (polski, od lat 16) Seans o godz. 20. W sobotę seans awangardowy godz. 22 — Synowie Wielkiej Niedźwiedzicy (prod. NRD) Poranki: godz. ii i 13 — Syn kpt. Blooda (wł., od lat 12) — panorama. (polski, od lat 14) Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki: godz. 11 i 13 — The Beatles (ang., od lat 14) AMUR — Ranny w lesie (pelski, •d lat IG) Seanse o godz. 17.30 i 2*. Poranki: godz. 11 i 12.30 — Jacek i jego piesek (poL, od lat 7 — zestaw) ZORZA (Sianów) — Piekło i niebo (polski, od lat 16) FALA (Mielno) — Taki jest Ba-łujew (radz., od lat 14) — pan. JUTRZENKA (Bobolice) — Zawsze w niedzielę (polski, od lat 11) MILENIUM — Niedziela w Nowym Jorku (USA, od lat 16). Seanse w sobotę o godz. 16, 18.15 i 20.30. W niedzielę o godz. 13.45, 16, 18.15 i 20.30. Sobota, godz. 22.30 seans awangardowy — Chata wuja Toma (NRF-wł.-jug.) — panorama. Poranek: niedziela godz. 11.3* Małpia kuracja (USA, od lat 12) l"oŁONlA — w sobotę — godz. Ił — Uwaga, uwaga nadchodzi (polski, od lat 12). Wzgórze (ang., od lat 18) — seanse: 16.15, 18.30 i 20.45. W niedzielę — Wzgórze (ang., od lat 18). Seanse: 16,15, 18.30 i 20.45. Poranki: niedziela, godz. 12 i M — Panienka z okienka (polski, od lat 12) GWARDIA — Don Gabriel (poL, od lat 14) — panorama. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela, godz. 12 —-Generał (USA, od lat 9) usnę a DELFIN — Ściana czarownic (polski, od lat 14) Seanse o godz. 18 i 20. Poranek: niedziela, godz. TZ — Święta wojna (polski, od lat 11) GŁÓWCZYCE STOLICA — Ostatni lot (franc., od lat 14) Seans o godz. 20.3C Więcej, lepiej, taniej. 13.00 Dla kl. III i IV — „Pingwiny pana Poppera" — słuch. 13.20 Gra orkiestra mandolinistów. 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Muzyka operowa. 15.05 Muzyka rozr. 15.30 Kultura pilnie poszukiwana. 15.50 Radioreklama. 16.00—19.00 Popołu- Jezioranach. 15.00 Z nagrań wybitnych artystów. 15.35 Koncert rozrywkowy orkiestry PR w Krakowie. 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarod. 16.3* Niedzielny Teatr popołudniowy — Klub 60 — „Oporni świadkowie" — słuch. 17.20 Muzyka rozrywko- dnie z młodością. 18.45 Kurs jęz. • Melodie ludowe. 18.00 ang 19.00 Piosenki z P0^- l9-10 Wy"niki'Toto-Lotka oraz regional-Public. międzynarodowa. 19.20 Wę- •*, ____,____„.„i, uns vr>n. drówki muzyczne po 20.30—23.00 Wieczór literacko-mu zyczny: 20.31 Program z dywanikiem. 21.36 Z melodią dookoła świata. 22.00 „Niewdzięczne rozważania" — humoreska A. Le-chickiej. 22.05 Muzyka kameralna. 22.35 Koncert rozr. 23.15 Gra zespół J. Miliana. 23.35 Melodie tan. 0.10 Program nocny z Warszawy. PROGRAM n 367 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień li bm. (sobota) kra1ll nych gier liczbowych. 18.05 Kon-„ cert rozrywkowy. 18.45 „Eksplozja w katedrze" — A. Carpentiera. 19.0o Kabarecik reklamowy 19.15 Przy muzyce o sporcie. 20.30—23.00 Wieczór literacko-muzyczny: 20.31 Matysiakowie. 21.01 Utwór Mozarta. 21.18 Radiokabaret „Trzy po trzy". 22.18 Soliści, trąbki i gitary. 22.40 „Zielona Gęś" — K. I. Gałczyńskiego. 22.45 Kapryśne melodie. 23.15 Nowości programu IIL 0,10 Program nocny z Lublina. 8.30, Wiad.: 5.00, 5.30, 6.30, 7.30, 10.00, 12.06, 16.00, 19.00, 23.50. 5.06 Muzyka. 6.20 Gimnastyka. 6.4o Proponujemy, informujemy, przypominamy. 7.1)0 Muzyka. 7.45 PROGRAM H 367 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień EJ bm. (niedziela) 8.30, 13.05. Wiad.! 6.30, 7.30. 17.00, 21.00, 23.50. 5.36 Muzyka. 8.00 Moskwa z me- Piosenka miesiąca. 7.49 Melodie lodią i piosenką_ słuchaczom P°]~ na dzień dobry. 8.15 Kurs jęz. ros. skim. 8.35 Radioproblemy. 8.45 8.35 Ludzie, wśród których żyje- Pieśni kurpiowskie. 9.00 Koncert my. 9.00 Od melodii do melodii, solistów. 9.20 Felieton J. Iwasz- 9.50 Fragm. „Dziennika" S. Pe- kiewicza z cyklu: „Moje lektury . pysa. 10.05 Muzyka. 10.20 Melodie 9.30 Melodie i piosenki rożnych Podświeiloa » znaki drogowe Za kilka dni Miejska Służba Drogowa oraz pracownicy Zakładu. Energetycznego przystąpią do instalowania na ulicach Słupska podświetlonych znaków drogowych. Słupsk będzie pierwszym miastem w województwie, posiadającym tego rodzaju znaki. Do maja w śródmieściu Słupska zainstaluje się 192 podświetlone znaki drogowe. Łąćznie z tego samego typu drogowskazami, które ustawiono w roku ubiegłym będą one niewątpliwie upiększać miasto, a przede wszystkim ułatwiać jazdę w nocy. (am) Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązania krzyżówki nr 322 wylosowali: Czesława Linkiewicz, Koszalin, ul. A. Lampego 3 m. 8; 2. Jerzy Wrzeszcz, Bytów, ul.. Wolności 8; 3. Ksawera Wróblewska, Świerzno, p-ta Kawcze ,pow. Miastko; 4. Mirosław Mielniczuk, Słupsk, ul. Wrocławska 1, m 9; 5. Stanisław Roszko, Ustka, Osiedle XX-lecia 5, m. 7. Ob. Stanisław Adamczyk zam. w Koszalinie przy ul. Morskiej 71 m. 4 znalazł 9 bm. pewną kwotę pieniędzy. Zguua do odebrania u znalazcy. WŁÓKNIARZ — GÓRNIK 2t« W Białogardzie piłkarze miejscowego Włókniarza rozegrali towarzyskie spotkanie z przebywającą na obozie kondycyjnym w Kołobrzegu Hl-ligową drużyną śląską — Górnikiem Siemianowice. Mec* zakończy! się po dobrej grze zwycięstwem gospodarzy 2:0 (1:8). Zwycięskie bramki dla WłAkniaraą ifc&gSjiti - Bapter i BIAŁOGARD BAŁTYK — Ostatni słońca (USA, od lat 14). CAPITOL — Kronika zbrodni (NRD, od lat 14) — pan, BIAŁY' ROR — Co słychać młody człowieku (węg., od lat 18) BYTÓW — Bumerang (polski, od lat 14) — panorama. DARŁOWO — Bariera (polski, od lat 16) GOŚCINO — Pieczone gołąbki (polski, od lat 11) KARLINO — nieczynne KĘPICE — Cierpkie głogi (poL, od lat 16) KOŁOBRZEG PDK — Fanfan Tulipan (franc., od lat 14) PIAST — Barwy walki (polski, od lat 14) — panorama. WYBRZEŻE — nieczynne MIASTKO — Pierwsza BastyHa (radz., od lat 14) — panorama. POLANÓW — Lotnisko nie przvjmuje fCSRS, od lat 18) SŁAWNO — Węzły rodzinne (radz., od łat 14) — panorama POŁCZYN SlDROJ — Umarli milczą I i II s. (NRD, od lat 16) ŚWIDWIN MEWA — Katastrofa (polski, od lat 36) REGA — Ostatni kurs (polski, od lat IG) WARSZAWA — Rudobrody (jap., od lat 16) -- panorama. TYCHOWO — Dwie noce jednego dnia (jug., od lat 16) filmowe i operetkowe. 10.50 ,,U-lica Gołębia" — K. Filipowicza. 11.10 Public, międzynar. 11.20 Koncert ch"bpinow"iln. 12.25 Koncert estradowy radz. muzyki rozrywk. 12.50 Mówi technika. 13.00 Z muzyki franc. 13/45. „Czekamy na życie" — H. Boguszewskiej. 14.00 Muzyka lud. różnych narodów. 14.30 Uniw. Rad. 14.45 Błękitna szafeta. 15.00 Muzyka. 15.15 Piosenki żołnierskie. 15.30 Dla dzieci — „Opowieści starego marynarza" — słuch. 16.05 Public, międzynar. 16.15—13.45 W Warszawie i na Mazowszu". 18.45 Melodie rozrywkowe. 18.50 Felieton M. Jorsta. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Recital tygodnia — H. Łukomska — sopran. 20.30 Gra kwintet G. Shearinga i sekcja | smyczk. 21.00 Z krajti i ze świata. ; 21.27 Kronika sportowa. 21.45 Gra za * Pozr. Piętnastka Rad. 22.00 Ra-. diokabaret „Trzy po trzy". 23.00 pewnej p Dierwszv na antenie. " Po raz pierwszy na antenie. PROGRAM m na UKF 66,17 MHz w godz. 10—24 na dzień U bm. (sobota) 19.00 Z nagrań mistrzów — J. Bream. 19.15 Tanga stare Jafc świat. 19.25 „Trędowatą" czyta I. Kwiatkowska. 19.36 Piosenka, chanson, canzona, song*. 19.56 Na buzuki i na bałałajce. 30.05 Melodie ulicy. 20.20 Zasłyszane w sklepie z rybami. 20.35 Znajomi z e-kranu. 20.50 Trąbka na pierwszy plan. 21.00 „Żołnierskie buty" — ballady B. Okudżawy. 21.lo Ubodzy krewni. 21.25 Recital A. Janowskiej. 21.44 Piosenki nie zawsze układne. 21.50 Opera tygodnia — Mozart: „Cosi fan tutte". 22.00 j£j!LEWIZJJ\ (na dzień II bm, (sobota) krajów. 10.00 Rozmaitości muzyczne. 10.30 „Trzy listy prababki" — Z. Bartkiewicza. 11.00 W 57 minut dookoła świata z melodią i piosenką. 12.10 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 12.35 Poranek syrnf. 13.42 Muzyka polska. 14.00 Piosenka miesiąca. 14.30 Gra zespół Studio M-2. 15.00 Radiowy Teatr dla Dzieci — „O Stefku 1 sowie, która słyszała ludzkie myśli" — słuch. 16.00 Aflizyka. 16.20 Melodie rozrywkowe. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 Felieton na tematy międzynar. 17.15 Melodie rozrywkowe. 17.30 Podwieczorek przy mikrofonie. 19.00 Rewia piosenek. 19.30 Teatr PR — „Popas króla jegomościa", słuch, wg komedii A. Grzymały-Siedlec-kiego. 20.16 Melodie rozrywkowe. 20.30 W 100-lecie prapremiery „Don Carlosa" Verdiego. 21.22 Muzyka taneczna. 22.00 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka'. 22.30 Niedzielne wieczory muzyczne. 23.2o Co tańczą na&i sąsiedzi? 11.25 „Takie jest życie" — film iab. prod. włoskiej. 12.45 Przerwa. 13.55 Program dnia. 14.00 Międzynarodowe loty narciarskie w Vi-kersund (Norwegia). 15.45 Dla USTROŃIK^MORSKIE' — SzyCry młodych widzów: „Sztuka widze-(polski, od lat 16) nla - telekortkurs. 16.35 Wiario- carski * BARWICE — O (bułg., od lat 14) CZAPLINEK — Nikt nie chetat umierać (radz., od lat 16) — panorama CZARNE — Ojciec żołnierza (radziecki, od lat 12) CZŁOPA — Ballada o dziewczynie (wietn., od lat 14) CZŁUCHÓW — Na pokładzie stanął kapitan (radz., od lat ll) — panorama DEBRZNO PIONIER — Jedyna szansa (NRD od lat 16) DRAWSKO — Zejście do pieklą (polski, od lat 16) — panorama JASTROWIE — Winnetou H s. (jug., od lat 11) — panorama KALISZ POM. — Złoto Rzymn (włoski, od lat 16) KRAJENKA — Poznańskie słowiki (pol., od lat 14) — panorama OKONEK — Testament uczonego (radz., od lat 14) SZCZECINEK PDK — Star<^ na chmielu (CSRS, od lat 14) — panorama PRZYJAŹŃ — Radość o poranku (USA, od lat 16). TUCZNO — Jesienny dzień (wietn., od lat 14) WAŁCZ MEDUZA — Piętno Hiroszimy (jap., od lat 16) — panorama PDK — Zona Lota (NRD, od lat 16) — panorama TĘCZA — Kochankowie z Marony (polski, od lat 18) ZŁOCIENIEC MEWA — Op£Vacja Y (radau, od lat 11) WIEDZA — Ballada nie (wietnam., od lat 14) ZŁOTÓW — Sobótki mm** nia" — telekonkurs. 16.35 Wiadomości 16.45 II Halowe Igrzyska Europejskie w lekkiej atletyce (z Pragi). 17.40 Program tygodnia. 17.55 Dla nauczycieli z cyklu „Psycholog radzi". 18.15 „Po szóstej". 18.55 II HJlowe Igrzyska Europejskie w lekkiej atletyce (z Pragi). 19.50 Dobranoc. 20.00 Monitor. 20.30 „Tylko dla pań". 21.00 Dziennik TV. 21.15 Wiadomości sportowe. 21.25 „Śpiewki stare ale jare" — ludowe melodie hiszpańskie i meksykański^. 22.10 „Takie jest życie" — film. 23.30 Program na Jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Dla szkół: geografia dla klas V „Za kręgiem polarnym". (na dzień 12 bm. (niedziela) 11.25 Program dnia. 11.30 Wiad. 11.40 PKF. 11.50 „W starym kinie" 12.50 „Bawcie się z nami" — występ art. zespołów amatorskich z Katowic 13.25 „Wielkie sprawy małych działek** 13.45 Film z serii „Czarownice" 14.lo „Przemiany". 14.35 Teatr Młodego Widza 15.15 Z cyklu „Ludzie i zdarzenia". 15.30 „Beton" — z cyklu „Piórkiem 1 węglem". 15.50 „Verbum mercatoris" — wodewil. 16.35 II Halowe Igrzyska Europejskie w lekkiej atletyce (z Pragi) _ 17.45 Estrada literacka 18.25 „Spotkanie z pisarzem" — Jan Parandowski. 18.55 Słownik wyrazów obcych. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik TV 20.00 Niedzielny program rozrywkowy z NRD — szlagiery 1967 r. 20.45 Reportaż z Centralnej Spartakiady (z Łodzi) 20.55 Sprawozdanie sportowe 21.35 Film z serii „Błękitny ezpress**. 22.00 Niedziela RAM9 K6SZALI9 ' na dzień £1 bm. (sobota) 7.00 Ekspres Poranny. 17.00 Przegląd aktualności Wybrzeża 17.18 Piosenka dnia i komunikaty 17.25 Muzyka i reklama 17.30 „Przedse-zonowe obietnice" — aud. J. Nar-kowicza. 18.00 „Lata walki" — aud. T. Grzechowiaka. 18.20 Gra orkiestra Walberga 18.30 Felieton filmowy „10 minut o filmie" T. Fiszbaeha. 18.40 Serwis informacyjny dla rybaków. r>a dzień 12 bm. (niedziela) 9.3o Koncert życze^. 11.00 „3tw sekund z Jerzym Grupińskim". 11.05 „Z muzyką przez wieki" — aud. słowno-muz. B. Gołembiew-skiej 11.35 Teatrzyk satyry „Mątwa" (powtórzenie) — aud. H. L. Piotrowskiego. 11.50 Melodie ludowe. 22.20 Lokalni wiad. sportowe i wyniki „Gryfa". i „GŁOS KOSZALIŃSKI" j '— organ Komitetu Woje-J 'wódzkiego Polskiej Zjedno-\ 1 czonej Partii Rebotniccej. \ 'Redaguje Kolegium Redak-\ 1 cyjne — Koszalin, ul. Al-\ 1 freda Lampego 20. Te- \ | Iefony: Centrala — 62-61 \ 1 daczy ze wszystkimi działa- \ mi). Redaktor naczelny — -26-93. Dział Partyjno-Spo-łeczny — 44-10. Dział Roi-1 ny — 43-53. Dział Ekono-miczno-Morski — 43-53.' — Dział Mutacyjno-Re-porterskl — 46-51, 24-95. Dział Łączności % Czytelnikami — 32-30. ,Głos Słupski" Słupsk, pl. Zwycięstwa 2. I piętro, Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RS W ,.PRASA" Koszalin, ul. Al-freda Lampego 20 tel. 22-91. Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 13 zł, kwartalna — 39 zł, półroczna —a 78 zł, roczna — 156 zł) przyj ^ mu ja urzędy pocztowe. Ii-/ stonosze oraz oddziały dele- ( gatury „Ruch", Tłoczono ( KZGraf. Koszalin. oL AJ- ( freda Lampego 18. _______W"3 i i Ł 3 Si 6013 £ Ol g e_ S> £ S. o « ,■< S i 3 cr S s» £'°°s P3 N Orr2 "S-gS. —i C/3 CD P *< 3 3 •< .SB 2 i/l 2. 3 1? s S 5-? e n> (V N CD Hs ff&Ss. rt c— £° (B CL B»*jos»xs$r 2 w ■" tr p ?r •-• 5 s-2, 2 «"o ""£* B re O S B « 3 s r Sr- ??2Ł gs» 0> 3 ^ " o; m ^ » o 3 V- 3 3 5.« „ Sl?*° a S§.o g.ŚP~|5-H " § §* 8 B * 5"^ 3 E-^S.oS H.ES® sjf SU " n»SS S <5 *" 2 "•• >8 ^ "* 3 1-1 S Sb3£'-k»?£X?2 »s-s ^.sg. a.< « o^Eas S aS-ms-SS; 3 frBW O& -S* Sn2S.E-.O g^liSo-ls-tls. C.S0 — -® ki ® m 2T -: J» a fę ta wcr« * 2 f iSo S-Śs SS§3» •K«§ 5 £*» 5 B S'§tt* 5* a 5" o . * &ag.g gS 0-« 6f *•<•2 o-< &g S H 3 S N 3 Ł «« ST ^ x£ V) O SSg®° o>°S s. o a~ z s* a SQ B" cr OlUfl S£ S? B 8-5'p »»S §35 K' 3 «J o 3 W M. JU Ł "■ » H P O 3 x>a rft> 3 N,J; "O 2 t~t O* SfT r> ^ C> •rt. O- aj X CL *2 3 k o . Tir 7 C C 3 >3E *• H ^ o TJ WSYPA IN Es w W - £j,#o *2 3 3 #8,^3? O Cd 50 KflfiSrS ar K B Pi" re •3* S'2 *2. N 3 9-S^ j: ss SS cr 2 ą 0» 3 ra s. S 3 m a2,s» - « 5.0 .» a ^ e"2 ^ aS O 2*^3 3*2 ?ctf»2 3 5 2. ® 3 -* 2.ST 2.5 » O ta P 5- N S g o« £.« <9 O r~ c CT3 M 5-- t—• ŁJ ri M I! H O O Q 57 c« §•9 ^ 2 c <5 » o c 3 »' O 3 O* ' O ® tr ° » » ^ S ij w SB N-^. ^"3 a. ?r •-. Jhą 1 s. s. s r 23 3 S"oS 2. Li Q o tr< ? n < - -*J N CO N *~ • ^ ?r g* g* *2. o <« §.?»! ss-aa N' y N 2.ES S-^ rt> a i 3 << WSW . 5! w śisi^Ss ^.Vj y. N 5-i!i* w-tr1 ffl o S 1 i2 ^ *tj ^ £3" 5' D3 p 2 ?S-°Ł„S o "a •g g- " p. W A ° 3 ^ » 2 g W i3 ^ a D s;3 c ^ » 3 S ^ M !?M ^ c a 5 3 ^ . S 3 ^ 3 H a-1 " ^ M. ^ N sr cS.&t3Q.Ł • Hl-a » » rT s« a. ^ w *-" 2'Eic: 3 2Ł°"B & OJ ^ O r B N. O 3 3 3 M-o, S' S.° N-awa 2 w a n 3 ^ 11 « ii «< 3 " c g a _, M CL »♦ SB o 3 O » 3 n- 5 2.3 a &£ ?S2. t) 3 5?^ 3 «> OMWIIZ VZ Fot. J. Piątkowski a a"sa^s ••Q8*S*S88 2 .TO^OC^g. S" ^ 0g c o-{"2. v cr 2 ^ o ^ a> 3 n 3 s~sr°3<°; cr SB O i4*9Q -Sfgli n> o a. w O » las « » <>S- n1^ n>oi n u 3 N N H >-• « t 2. ^ g. pa •C p'ro < r> o » n*2N O-P °g» g-aB IV o c 0 = > cr — ^ h3 u o <5 TQ >1 i_! 00 — n> o> "O N 2" Mc o — »^»3ty _, « q- o.p S a 3 <» OtJ 03 k-« S» 5^ N 5TN »D s.^ 5-3 wP» _ _ rt 3 Ol f trt M h.I:=3 M • s> L; N 3 O TO 3 o N ►rt O ro n H . srB.»g ^ ® g3 S.^3 n § ^ ? o * e N H.-® 2 § S B - 3 5! 2 t» Sn 3tr N JS« « SJ >1 o. mon" # NV< S CL O O s uq JS O S o «»s~ 2,-9 ^ ' w a N 3-a a p ^ S a « ^S-SPŚ 2 Ł«o « » A