...jeździło się kiedyś „d!a poratowania zdrowia". Największe dzieła światowej literatury ubiegłego wieku (a i naszego również) poświęcały niejedną stronę tej specyficznej instytucji fin de siecle u, jaką były „bady" i „kurorty". Czasy się zmieniły, ale tym lepiej chyba uzdrowiska mogą spełniać swe właściwe funkcje: leczenie ludzi przy pomocy jednego z najstarszych naturalnych sposobów znanych ludzkości. Nasze województwo, szczycące się starym,powszechnie znanym połczyńskim uzdrowiskiem — ma również od kilku miesięcy najnowocześniejszy zakład leczniczy tego typu w Polsce. W najdalej na północy położonym polskim uzdrowisku — Kołobrzegu czynny jest od listopada supernowoczesny Zakład Przyrodoleczniczy. Nowoczesność wita u wej ścia: wielki mozaikowy fronton składa się częściowo z czarnej kostki, wykonanej z żużlu pomiedziowego, pochodzącego z Lubina, najmłodszego dziecka polskiego górnictwa. A za tym wejściem — przytulny hall, wiodący do innych pomieszczeń zakładu. Kto pragnie poddać się klasycznym zabiegom w za kresie balneologii, fizykoterapii czy rehabilitacji — może tu śmiało się kierować. Na zwolenników nowoczesnych metod czeka diaterma, prądy diadyna-miczne, gimnastyka lecznicza. Zakład leczy także przy pomocy aerosoli, inhalacji. Codziennie 1—2 tysiące zabiegów, z których korzystają kuracjusze z kołobrzeskiego sanatorium, ludzie pracy przybyli z całej Polski. Nad ich zdrowiem czuwają wysoko kwalifikowani specjaliści z różnych dziedzin medycyny. RACA ideowo-polityczna i wychowawcza jest podstawowym zadaniem organizacji i instancji partyjnych. Niesłuszne byłoby dzielenie — jak się nieraz słyszy — działalności partyjnej na ideowo-polityczną i gospodar-czo-produkcyjną. Podział taki zmuszałby organizacje partyjne do przejmowania funkcji administracyjnych przedsiębiorstw i zakładów. Praca ideowo-połityczna polega na wiązaniu problemów teorcfcyez-nycn i wiedzy o budownictwie socjalizmu z codzienny działalnością i aktualnymi zadaniami budownictwa socjalizmu. Jak wywiązywaliśmy się z tego w okresie minionej kadencji? Sprawozdanie na X Wojewódzką Konferencję PZPR stwierdza, że znacznie rozsze- Zdzisław sekretarz Kanarek KW PZPR rzył się zasięg szkolenia partyjnego, nastąpiło też ożywienie działalności propagandowej wśród społeczeństwa. Liczby obrazujące wzrost u-czestników szkolenia partyjnego, spotkań i odczytów, są niewątpliwie ważnym miernikiem stanu pracy ideowo-wycho-wawczej w organizacjach partyjnych. Sprawą najważniejszą jest jednak to, czy działalność ta wynika z realizacji węzłowych zadań organizacji partyjnych i czy wiąże się tematycznie z tymi zadaniami. Minione lata znaczą dalszy szybki, wszechstronny rozwój PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KKAJOW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 gr A& Łączny nakład: 118.916 Organ KW PZPR Wydanie sobotnio-niedzielne ok XV 4 j 5 lutego 1987 roku Nr 31 (4449) 10 stroi Narada w Zarządzie Głównym RSW „Prasa" W ZARZĄDZIE Głównym RSW „PRASA" odbyło się 3 bm. spotkanie redaktorów regionalnych czasopism spoleczno-kulturalnych z całego kraju. W spotkaniu u-dział wzięli: kierownik Wydziału Kultury KC PZPR tow.* Wincenty Krasko, prezes RSW „PRASA" Tadeusz Galiński, przedstawiciele komitetów wojewódzkich PZPR i klubu publicystów polityki kulturalnej przy SDP. W obszernym wystąpieniu tow. W. Kraśko omówił aktualne problemy polityki kulturalnej partii. Nawiązując do Kongresu Kultury Polskiej mówca podkreślił, że trwałe znaczenie Kongresu polega na zmianie atmosfery wokół problemów kultury i na uświadomieniu całemu społeczeństwu ich wagi i rangi w życiu kraju. Powołana do życia Rada Kultury będzie kontynuatorem dzieła Kongresu,aktualizować i realizować jego wnioski i cele. Wiele uwagi poświęcił tow. W. Kraśko ważnej roli regionalnych towarzystw kulturalnych, społecznym inicjatywom terenowym. W dyskusji uczestnicy narady wypowiadali się na temat zadań, funkcji i modelu regionalnych czasopism społeczno--kulturalnych. W podsumowaniu przez ZG RSW „Prasa" Tadeusz Galiński ustosunkował się do wypowiedzi i postulatów dyskutantów, stwierdzając poważną rolę społeczną i kulturotwórczą czasopism regionalnych. Ale to jeszcze nie wszystko- już w najbliższym tygodniu rozpoczną sie pierw sze zajęcia na basenie pływackim. Pływanie wejdzie na stałe do arsenału środ- (Dokończenie na str. 3) Fot. J. Piątkowski Możemy już słuchać programu m PR (Inf. wł.j Od kilku dni mieszkańcy województwa mogą już słuchać programu trzeciego Polskiego Radia. Program ten odbierać można za pośrednictwem nadajnika pracującego na falach ultrakrótkich w Ośrodku Radiowo-Telewizyjnym w Gołogórze. Nadajnik ten pracuje w paśmie 66,17 MHz. Do godziny 19 nadaje program I PR zaś od godziny 1.9 do zakończenia programu — program III PR. Fakt ten ucieszy zapewne wszystkich słuchaczy a zwłaszcza młodzież koszalińską. Radiowcy dotrzymali słowa. Mamy do dyspozycji pełen asortyment programów oferowanych przez Polskie Radio, (tk) województwa. Pozwój ten zawdzięczamy wysiłkowi społeczeństwa w realizacji wytycznych partii i rządu, W związku z uprzemysłowieniem i rozwojem rolnictwa wyraźnie wzrosło w społeczeństwie zainteresowanie problemami gos-spodarczymi. Oto dlaczego połowa spośród 52 tysięcy słuchaczy szkolenia partyjnego studiuje problemy ekonomiczne. Duże zainteresowanie budzą także odczyty lektorów KC i KW na tematy zw-iązane z gos-podarczjTO rozwojem kraju i województwa. Członkowie partii, podobnie jak i całe społeczeństwo szukają odpowiedzi na pytanie: jakie będzie jutro? — jakie perspektywy ma nasze miasto, wieś? — jak będzie się nam jutro żyło? Pytania te nie wynikają z tendencji konsumpcyjnych.'W dyskusjach, polemikach, rozmowach dominuje troska o poprawę gospodarności, o to, jak lepiej wykorzystać istniejące możliwości, pracować oszczędniej. Silne jest w społeczeństwie, szczególnie wśród aktywu, dążenie do poznania mechanizmu gospodarki, poznawania praw działających w sferze produkcji i na rynku. Wynikiem zaspokajania tych zainteresowań jest coraz żywszy u-dział załóg w zakładach przemysłowych i państwowych gospodarstw rolnych w omawianiu planów gospodarczych. Setki ciekawych wniosków i propozycji, zgłoszonych przez robotników i techników przy opracowaniu planów alternatywnych, świadczą o umiejętności stosowania w życiu codziennym zdobytej wiedzy. Podkreślany w uchwałach naszej partii wzrost roli samorządu robotniczego oraz zwiększenie udziału załóg w rozwiązywaniu problemów swego zakładu, może być osiągnięty przez dalsze rozszerzanie i pogłębianie szkolenia ekonomicznego. (Dokończenie na str. 3) • BYDGOSZC2 Z udziałem 300 delegatów, reprezentujących 137 tysięcy członków partii woj. bydgoskiego, rozpoczęła się 3 bm. w Bydgoszczy dwudniowa Wojewódzka Konferencja Spra-wozdawczo-Wyborcza PZPR. W obradach uczestniczy członek Biura Politycznego KC PZPR tow. I. Loga-Sowiński. • SZTOKHOLM W Sztokholmie podano oficjalnie do wiadomości, że dowódca naczelny szwedzkich sił zbrojnych gen. Torsten Rapp został zaproszony przez ministra obrony ZSRR, marszałka R. Malinowskiego do złożenia wizyty w ZSRR, Wizyta nastąpi wiosną bieżącego roku. • BONN Rumuński minister spraw zagranicznych Corneliu Manescu odleciał w piątek przed południem z Monachium do Bukaresztu, kończąc tym samym swoją czterodniową wizytę w NRF. • BONN B. kanclerz NRF — Konrad Adenauer — uda się 20 bm. do Paryża, gdzie przyjęty ma zostać przez prezydenta de Gaul-le'a, z którym przeprowadzi rozmowę o charakterze politycznym. • KAIR Król Maroka Hasan n udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Złoży on tam wizytę oficjalną na zaproszenie prezydenta Johnsona. • TOKIO Rząd Japoński postanowił zwołać na 15 lutego specjalną sesje parlamentu. Nowy parlament japoński, wybrany w głosowaniu z 29 stycznia br., dokonać ma wyboru nowego premiera, który sformuje rząd. Prognoza pogody Dziś i w nićdzielę nadal będzie pochmurnie — mglisto, z opadami deszczu lub mżawki. Wiatry zachodnie umiarkowane. Temperatura w ciągu dnia od plus 3 do 5 stopni. Gdy kiedyś w felietonie nazwałem Słupsk — „Paryżem północy", zadzwonił jeden z Czytelników. Zbeształ mnie za porównanie, powiedział , że był w Paryżu (no, no, no) i że takie porównania uważa za uwłaczające dla „stolicy świata". Cóż mogłem mu odpowiedzieć? Życzyłem mu lep szego poczucia humoru, pogodniejszego spoglądania na świat i częstszego przymrużania oka. Jeśli się któreś z naszych miast nazwie grajdołem, pipidówką i prowincją, zrywają się głosy protestu pobudzane żarliwym patriotyzmem lokalnym. Żadne skrajne opinie nie przejdą. Ludzie sq wrażliwi na punkcie swych siedlisk. Przekonaliśmy się o tym w redakcji, kiedy jeden z by-łych koszalinian miał odwagę wypowiedzieć się w gazecie krtycznie o zabudo- 3 wie miasta wojewódzkiego, zwłaszcza zaś jego wizytówki — śródmieścia. Wybuchła burza, mimo że za oknami mróz. Zasypani zostaliśmy listami w sprawie zabudowy Koszalina. Krytykują, postulują, przemeblowują miasto. Mają ludzie dużo racji i mają dziwaczne, nierealne nieraz pomysły. Niezależnie od treści propozycji stwierdzić wypada, że dyskusja koszalińska naruszyła dotychczasowe tabu, wydobyła na wierzch problem nowy. Kiedyś bezkrytycznie zachłystywaliśmy się każdym nowym, do- | mem, teraz nie jest nam o-bojętne jak on wygląda, gdzie go postawiono, gdzie sytuujemy dzielnice mieszkaniowe, gdzie placówki handlowe, gdzie tereny rekreacyjne. Koszalin nie jest bynajmniej niechlubnym wyjątkiem. Oto np. w Sławnie zaczęto budować zgrabne osiedle mieszkaniowe w miejscu, które można odnaleźć tylko przy pomocy dobrze przeszkolonego przewodnika. Śródmieście tymczasem świeci golizną, z cze go cieszą się tylko kozy obskubujące nikłą trawkę na zieleńcach. 1 tam sposób zabudowy miasta budzi zastrzeżenia lokalnej władzy i lokalnego patriotyzmu. Dyskutujemy zatem o zabudowie — ku zadowoleniu architektury, ku uciesze patriotów lokalnych i ku pożytkowi naszych miast. pra- jacielskim wciągniętym do tej wiedliwienia swoich zbrodni niesprawiedliwej wojny mo-i agresji USA przeciwko Wiet- żliwość odwiedzenia krew-naomowi, usprawiedliwienia nych oraz możliwość spędze-swoich dążeń do rozszerzenia nia święta zgodnie z narodowej ny w Południowym Wiet- wymi zwyczajami. namie i eskalacji wojny prze- Potępiając zbrodnie agreso-ciwko DRW. rów USA i kliki Thieu — Ky, Co się tyczy rodaków areszto wiceprzewodniczący KC NFW wanych i wysyłanych przez przypomniał, iż strona amery-USA oraz ich zauszników do kańsko-sajgońska pogwałciła Północnego Wteiami => w>d- ostatni pozejca pgtasztKur m Podstępny chwyt Sajgonu Johnson powtórzył, te gotów jest przeprowadzić wstępne, nie uwarunkowane dyskusje, które utorowałyby drogę do rozmów pokojowych. Dyskusje te dotyczyłyby wzajemnych kroków w kierunku deeskalacji działań wojennych, wymiany więźniów i utworzenia strefy zdemilitaryzowanej. Prezydent przyznał, że wszelkie porozumienie wymagałoby pewnych koncesji z każdej strony, ale że w tej chwili nie można powiedzieć na ten temat nic konkretnego. Johnsonowi zadano pytanie, czy wziąłby udział w rozmowach z przywódcami DRW. Prezydent odparł, że gdyby druga strona zechciała dyskutować na temat pokoju, USA chętnie poczyniłyby odpowiednie kroki, ażeby doszło do takich rozmów. Gdzie i z kim miałyby się one odbyć, byłoby kwestią do ustaleni^, Niezidentyfikowany mężczyzna charakteryzuje sposób dokonania morderstwa bardzo podobnie do tego, co zdarzyło się w 2 tygodnie później w Dallas — pisze ,Miami News". Tajemniczy osobnik mówił o użyciu dalekonośnego karabinu, który ma być rozmontowany oraz ukryty w budynku mieszczącym biura. Nieznany mężczyzna miał oświadczyć, że po dokonaniu zabójstwa policja tak dalece bę dzie chciała zatrzymać podejrzanych, iż uczyni wszystko co w jej mocy, aby po kilku godzinach zatrzymać byle kogo dla uspokojenia opinii prblicz-nej. Taśma z tym nagraniem została umieszczona w archiwum policji w Miami. Po zabójstwie w Dallas zwrócono na nią uwagę tajnej policji. Potencjalny zabójca określony został jako człowiek lubujący się w terrorze bombowym. Ponieważ policja w Miami dowiedziała się o pogłoskach na temat zamachu na Kennedy'ego podczas przyjazdu prezydenta do tego miasta w dniu 18 listopada 1963 podjęto szereg kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa szefowi państwa, M. in. Kennedy nie przejechał w kawalkadzie samochodów przez centrum miasta, lecz skorzystał z helikoptera. Dalsze przetargi wekśt „Śm erci prezydenta NOWY JORK (PAP) Właściciele amerykańskiego tygodnika „Look" oraz William Manchester autor książki „ŚMIERĆ PREZYDENTA" powzięli decyzję wytoczenia procesu dziennikowi „New York World Journal Tribune" domagając się 700 tys. odszkodowania za opublikowanie drugiego odcinka książki na 7 godzin przed ustalonym terminem oraz dorzucenie do tego fragmentu 300 skreślonych poprzednio słów. Manchester i „Look" zarzucają redakcji dziennika naruszenie praw przedruku i zamieszczenie obszernych fragmentów książki bez upoważnienia. „New York World Journal Tribune" ma nakład 700 tys. egzemplarzy i skarga sądowa domaga się odszkodowania w wysokości 1 dolara za każdy sprzedany egzemplarz. j 6 lat walki wyzwoleńczej Angoli WARSZAWA {PAP) Polski Komitet Solidarności z narodami Azji i Afryk! wydał oświadczenie, w którym solidaryzuje się z walką ludności Angoli o wolność swego kraju. 4 bm. przypada 6. rocznica podjęcia przez Angolę walki zbrojnej przeciwko kolonizatorom portugalskim. Licząca blisko 50 tys. żołnierzy armia partyzancka potrafiła wziąć pod swą kontrolę obszar ok. 800 tys. km kw., tj. większą część terytorium kraju. ZESTRZELENIE SAMOLOTU PAKISTAŃSKIEGO NA TERYTORIUM INDII Niebezpieczny incydent DELHI (PAP) Rząd indyjski wystosował do Pakistanu notę protestującą przeciwko naruszeniu obszaru powietrznego Indii przez samolot pakistański, który został zestrzelony przez indyjski samolot wojskowy w pobliżu miejscowości Ferożepore 40 km od granicy indyjsko-pakistańskiej. Rzecznik wydziału lotnictwa cywilnego w Pakistanie zakomunikował w dniu 2 bm. w Karaczi, że samolot pakistański, który został zestrzelony przez indyjski samolot wojskowy był aparatem należącym do cywilnego aeroklubu z La-hore. Chodzi o jednosilnikowy samolot typu „Cessna" na pokładzie którego znajdował się pilot dokonujący lotów ćwiczebnych. Frontalny ^ : • ; i?--.; atak armii na Sukarno D JAK ART A (PAP) General Sarbini, niegdyś jeden z bliskich współpracowników oraz przyjaciół Sukarno wezwał w piątek prezydenta do ustąpienia z zajmowanego stanowiska. Gen. Sarbini, który zajmuje stanowisko ministra do spraw weteranów, udał się do Pałacu Merdeka w Djakarcie i odbył rozmowę z Sukarno na temat rozwiązania katastrofalnego kryzysu politycznego i gospodarczego, w którym znajduje się obecnie Indonezja. W kołach poinformowanych Dja-karty mówi się, że gen. Sarbini występuje w imieniu szefa indonezyjskiej kliki wojskowej gen. Suharto. Indonezyjski dziennik „Merdeka" pisze, iż prawdopodobne jest, że Sukarno usłucha rady swego dawnego współpracownika i poda się do dymisji jeszcze przed 6 marca, tj. przed rozpoczęciem debaty w tymczasowym doradczym zgromadzeniu ludowym na temat pozycji obecnego szefa państwa indonezyjskiego. Wyrazy głębokiego współczucia z powodu zgonu Męża Wacława Ćwika składają ŻONIE KOLEŻANKI I KOLEDZY ZE SPÓŁDZIELNI „SZKŁO POMORSKIE" W SŁUPSKU Dnia 2 lutego 1967 r. zmarł przeżywszy lat 40 Romuald Jerzak długoletni pracownik PZGS „SCh" w Koszalinie, członek Rady Zakładowej, społeczny inspektor pracy. W Zmarłym tracimy ofiarnego pracownika 1 aktywistę związkowego. ZAŁOGA, POP, RADA ZAKŁADOWA PZGS W KOSZALINIE I SU (4449)1 Sir. 8 Ileż to Już razy matka chrzestna wypowiadała tradycyjną formułkę: „Płyń po morzach świata..."? Z liczb zawartych w Morskim Roczniku Statystycznym 1966 wynika, że w latach 1948—1965 wszystkie polskie stocznie wodowały 792 statki o łącznej nośności 2.800 tys. ton. Obecnie można uzupełnić te liczby o wyniki ubiegłego roku, w którym przekazano do eksploatacji 51 statków o nośności 391,6 tys. ton. W ubiegłym roku przemysł okrętowy przekroczył kolejny próg. Nośność wszystkich zbudowanych w okresie powojennym statków przekroczyła 3 min ton. Uznano, że ta jubileuszowa tona zawarta jest w zbiornikowcu „Prejli" zbudowanym przez Stocznię im. „Komuny Paryskiej". Od uroczystego wodowania w Stoczni Gdańskiej słynnego „Sołdka", w polskim przemyśle okrętowym nastąpiły o- fmaine zmiany, z których nie zawsze zdajemy sofcie sprawę. „Sołdek" był przede wszystkim parowcem i w dodatku o przestarzałej konstrukcji. W 1962 r.' zaprzestano w ogóle budowy parowców, zaś pierwsze motorowce rozpoczęto budować już w 1950 r. Obecnie polskie statki słyną z ciekawych i nowoczesnych konstrukcji. Jeden z nich, motorowiec B-44 o nośności 12.5S0 ton zdobywa sobie ogrom- „...sław imię polskich stoczniowców" ne uznanie, a jego konstruktorzy wyróżnieni zostali nagrodą państwową. Wielkim sukcesem polskich konstruktorów i stoczniowców jest budowa całej, długiej serii stat-ków-baz rybołówstwa morskiego. Doskonale spisują się także popularne „lesowozy" czyli drewnowce budowane dla Związku Radzieckiego. Stocznie polskie nastawiają się przede wszystkim na budowę statków dla zagranicznych armatorów. Pierwszy statek budowany dla nich wodowano w J949 r. Zakupił go Związek Radziecki. Dotychczas statki sprzedawaliśmy do 13 krajów. Ostatnio zamówienia złożyli także Norwegowie, a jak wynika z informacji prasowych, w najbliższych latach będziemy budowali statki również na zamówienie Meksyku. W sumie przemysł okrętowy zajmuje pierwsze miejsce wśród eksporterów z przemysłu maszynowego. MLN.TON W 1966 roku polskie porty przeładowały łącznie 25,3 min ton towarów. W tym: Szczecin — 11.057 tys. ton, Gdynia — 8.209 tys. ton i Gdańsk — 6.099 tys. ton, zaś Kołobrzeg — ok. 150 tys. ton. Obroty największych portów europej- skich wynosiły Rotterdam — Londyn — Antwerpia — Marsylia — Hamburg — Genua O u "c s >> *a u a •O CS ba I i 8 s rt —* ■SŚS 3 3 o> be .2 <* C £3 ■S 3 ua SAMI HFA WI8PH psrcfaoainaftzy Zygmunta Freo- śeiu wściekle zakochanej mło- da towarzyszy oczywiście dej pary i owych aniołów w Jugosłowianie dali scena- schematyczne przedstawienie ludzkiej skórze, którzy zawsze riusz, reżysera, plenery... Za- faktów z życia uczonego: po- w porę przychodzą z pomocą, chodnioberlińska firma — pa- czątki kariery lekarskiej, mi- Usłyszałam zdanie, że „Ra-rę popularnych aktorów: Pe- łość i ślub. To jednak tylko dość o poranku" oglądać trze-tera van Eycka i Elke Som-#wstawki Głównym celem fil- ba jak „Bosonogą contessę", z mer. Tak powstał film, roz- mu jest referowanie jak i dła- przymrużeniem oka i zgodą na grywający się na jednej z a- czego Freud doszedł do swojej śmieszność tej okropności. Nie driatyckich wysepek i sławią- teorii seksualizmu dziecięcego zgodziłabym się z tym cał-cy piękno natury i prymityw- i zdefiniował pojęcie „kom- kiera. Powodzenie na naszych nego życia w przeciwstawię- pleksu Edypa". ekranach „Radości o poran- ku" jest chyba nieco groźniejsze: ten film nie jest jednak bajką z życia wyższych sfer comtów i contess. Próbuje u-dawać rzeczywistość i „zwykłych ludzi". Oczywiście na modłę Hollywood. Przypatrzcie się jacy to ludzie i jaki świat. Tam biedny jest tylko każdy niu do koszmaru cywilizacji. Bo okazuje się, że tajemniczy mężczyzna, uciekinier z Niemiec zachodnich, do którego z misją na razie nie wiadomo jakiego rodzaju przybywa piękna dziewczyna, nie jest przestępcą wojennym (choć większość widzów tak będzie sądzić do czasu rozwiązania vrt>„a-rm T~vchnartali»ł tajemnicy). O dziewczynie do- komp]ek7,y; ' ^wiadomość..! ten, kto tego chce nach* fihnu^i szkoda^że jed- T* słotW? W®SZV niemal może mieć pieniądze, szczęście nak dopiero wtedy. — Znając te powody chyba bardziej bylibyśmy za an g a żo w ań i śledzenie w postaci blond anioła i malenie co oznaczają? Film „Dok- 5° be5bi- Jeżeli oczywiście jest w tor Freud", produkcji amery- grzeczny. Jeśli niegrzeczny: — „ 1 . . . J. i O UU , [Vi u»\ V (i Łf.ił Wi y «vvu*ł J - V I-UH M pięknieTfnmowTnS w reżysern słynnego nle przedstawia historii miłosnej. i bardzo Pięknie sfilmowanej sTto m* przeastawia mu się u:„*—----^ ustona stara si to ment5w uczuciowych, logicz- wyjaśnić. Odtwórca roli tytułowej — Montgomery Clift i nych> a W0 Jedynie i wyłącz-wspaniale mu partnerująca nie finansowe. Bez pieniędzy mimo Susannah Y°rk w roli jego zmiękniesz albo będziesz ni- teoretycznego zaliczenia go do Jarają się bez spły- Tak t rzeczywistość u cenią i z niezbędną w filmie . J J nvth i biograficz- dawką dramatyzmu pokazać 1 swoista pedagogika społecz- nych (według znanego schema- DOKTOR FREUD Właściwie film ten. wielki człowiek od koleb- jak Freud dochodził do swo- na przebijają się przez „apo- ki do grobu) — nazwać by LC-h °.dk.ryć- analizy sie- lityczny" rzekomo filmik. Na trzeba pełnometrażowym fil- ł<^, 1 inn>c • ... "wet niewiarygodnie przystoj- mem popularnonaukowym. Popularnemu wykładowi podstaw teorii słynnego twórcy TAK brzmią trzy aktualne przykazania mody. Jak to wygląda w zetknięciu z codziennym życiem większości kobiet? A no owszem, skracamy o 2 lub 3 cm suknie i z skim oglądamy na zdjęciach zainteresowaniem oglądamy w dziewczyny wiotkie jak liany sklepach jaskrawe płaszcze i przystrojone właśnie w ów su-suknie Potem przypominamy permodnJy spos65 L-< wkłada. sobie, ze dojazdy do pracy, ze gweter fśp6dhicn gar30n. kę lub suknię, nie tak bardzo znów różne od tych, jakie nosiłyśmy 5 lat temu, 2 lata temu, rok temu... tanim kosztem. Na dzień do Poprawny sposób ubierania takiej sukni nosi się kapę- Przed 15 lały wyładowane wiktuałami siatki szybko brudzą jasny płaszczyk i decydujemy się — choć z westchnieniem żalu — na coś praktycznego... Czytamy w pismach o stylu „baby-doll", o stylu astronau- się na co dzień bardzo odbiega lusz ż brązowej skóry, brązo- tycznym i stylu meksykań- od widowiskowych pokazów -we siatkowe rajstopy i szal w mody i dziwacznych pomy- kratę. A wieczorem wkłada słów, których główną spręży- sję srebrne pończochy i takież ną jest „biznes". O kierunkach pantofle oraz szal z' miękkiej światowej mody coraz częś- srebrnej lamy. ciej decydują ostatnio biura Rady i pomysły „znawców propagandowe (opłacane przez mody adresowane są do róż przemysł), niż kryteria estety- nyCh odbiorców. Z licznych czne i praktyczne. Kto wie propozycji trzeba umieć do np., że młodzieżowa moda za- konać rozsądnego, trafnego pięć na ciężkie zamki błyska- wyboru, zgodnego ze specyfi- wiczne była „zleceniem" pew- ką naszych warunków. Należy nego producenta namiotowych rozróżniać istotne wartości zamków błyskawicznych, któ- (którvmi jest wzbogacenie es- ry pragnął upłynnić remanen- tetyki życia codziennego) od ty tychże? Dosyć trudno jest reklamowych sztuczek, obala- także w naszych określonych jących nieraz zasady umiaru, warunkach ślepo stosować się proporcji i użytkowania odzie- do rad i wskazań francuskich ży< Niestety, * projektanci nic pism kobiecych. Modne są np. na to na razie nie potrafią po- teraz baTdzo tak zwane suknie radzić, iż anatomia kobiecego płaszczowe, wykonane z mięk- ciała jest tak konserwatywna kich, ale ścisłych wełen. j przestarzała, że nie zawsze Taką suknię można nosić daje się przekształcić w ab- — twierdzą zachodnie redak- strakcyjną plamę czy figurę torki mody — od rana do wie- geometryczną. czora, zmieniając tylko dodatki, co pozwala być elegancką, K. BOERGEROWA tak wydawało.. MARTA N (jnO&ZD koszaliński OCGAN KW KJtSKSJ BtONOCaOłJ W*T« aosOIMCIU Koszalin, 4 lutego 1952 r. donosił... Chłopi gromady Jeleń w powiecie szczecineckim podjęli wszechstronne zobowiązania, dotyczące zwiększenia produkcji rolnej w 1952 r. i wezwali do współzawodnictwa wszystkie gromady województwa. Zarówno temat filmu, jak i t-,- , , ___, . j . , . . , J ny Richard Chamberlain, onze udział w nim Montgomery , ' Clifta przyciągną na pewno do doktor Kildare, odbiera praw-kina sporo widzów. Ostrzec dopódobieństwo całej aferze, ich bym jednak chciała przed choć co prawda przez mgnie-szczyptą nudy. W prologu fil- , ^ wydawało mi si,, że mu stawia się Freuda w jed- nym rzędzie z Kopernikiem i zt*aje on sobie sprawę w jak Darwinem — jako człowieka, dziwacznej bierze udział zaba-który zmusił ludzi po raz trze- wje. Ale to mi się chyba tylko ci w ich dziejach do zmiany zdania o sobie na... gorsze. I odpowiednio do „rangi problemu" z powagą też potraktowano „Doktora Freuda". RADOSC O PORANKU Działo się to dawno, dawno temu, w czasach kiedy na ringach panował niepodzielnie Jack Dempsey... Tak zaczyna się ta bajeczka dla grzecznych, dorosłych dzieci. Albo zdziecinniałych dorosłych — jak kto woli. Widocznie psychologiczne i życiowe nieprawdopodobieństwa scenariusza tej filmowej landrynki były i dla mało wymagającego amerykańskiego widza trudne do strawienia, skoro akcję „Radości o poranku" przeniesiono w nieokreślone, ale odległe przedwojenne czasy. Jedno wnikliwe spojrzenie na dziewczynę, którą znał . od dzieciństwa — i srogi teść czuje do synowej nagłą miłość. Ba, głośno krzyczy na syna, kiedy ten próbuje rezygnować ze szczęścia rodzinnego — tak jak przed pół godziną krzyczał w sprawie wprost przeciwnej... Czy warto jednak in-wentaryzować wszystkie bzdurstwa, które z łaski wytwórni MGM spływają z ekranu w „Radości o poranku"? Owe niepojęte przeszkody piętrzące się na drodze ku szczę- rW K,ACIK* A AUKCJI we Frankfurcie wystawiono list z duńskimi znaczkami pochodzący z zeppelina „Hindenburg", który roztrzaska! się niesławnie 30 lat temu w Lakehurst (USA). Z lewej, słynne zdjęcie agencji AP przedstawiające moment katastrofy sterowoa. Z prawej nadpajony list z duuskimi znaczkami z poczty p:^ewożo-nej przez „Hindenburg". CAS — Photofas PRETENSJE DO „RUCHU" ® Filateliści mają wiele pretensji do PPF „Ruch". Dotyczą one terminowego dostarczania znaczków polskich i zagranicznych, starannego ich stemplowania, a także zaopatrzenia w różne pomoce filatelistyczne. Dlatego też na IX Walnym Zjeździe Delegatów PZF filateliści wysuwali pod adresem „Ruchu" wiele zarzutów. W podjętej uchwale wslny zjazd zobowiązał Zarząd Główny PZF do przedstawienia PPF „Ruch" pewnych postulatów. Chodzi przede wszystkim o zwiększenie abonamentów znaczków krajów kapitalistycznych, zwiększenie abonamentów i obniżenie cen na znaczki krajów demokracji ludowej, dostarczanie polskich znaczków co dwa miesiące, staranne stemplowanie znaczków kasowanych oraz zaprzestanie używania kasowników z literą F, staranniejsze sporządzanie kopert FDC i zmniejszenie ich formatu, pełniejsze zaopatrzenie w pomoce filatelistyczne, jak karty albumowe, hawidy, klasery itp. oraz zabezpieczenie w katalogi i materiały filatelistyczne przede wszystkim członków PZF. CORAZ WIĘCEJ MOTYWÓW Do niedawna, Wielka Brytania wydawała niewiele znaczków okolicznościowych. W 1963 r. nastąpił zdecydowany zwrot w polityce emisyjnej i w obsłudze filatelistów. Jak informuje „Filatelista", dla wygody zbieraczy założono w 83 miejscowościach specjalne skrzynki filatelistyczne oraz przystąpiono do drukowania oficjalnych FDC. W ciągu dwóch ostatnich lat; wydano prawie tyle znaczków tematycznych, co na przestrzeni 120 poprzednich lat. Warto też zaznaczyć, że dawniej portret królowej dominował na każdym znaczku. Kilka lat temu zepchnięto go do rogu znaczka, a ostatnio z portretu kró- . % < : W gromadach i gminach województwa chłopi przygotowują się do sprawnego przeprowadzenia siewów wiosennych, nie zapominając o likwidacji ,. „ , odłogów. Wielu chłopów zrze-« wyaa sza się W zespoły uprawowe i planuje, gdzie, w jakim terminie i ile odłogów obsieje na wiosnę. Jednocześnie chłopi wzywają sąsiednie gromady do współzawodnictwa. * Kino „Nowa Huta" w Koszalinie wyświetla film produkcji polskiej „Załoga", a kino „Polonia" w Słupsku — „Srebrne kolczyki" prod. duńskiej. * 2 i 3 lutego odbyło się posiedzenie plenarne Komitetu Wojewódzkiego PZPR, poświęcone omówieniu zadań koszalińskiej organizacji partyjnej w upowszechnieniu projektu Kon stytucji PRL oraz zadań w pracy na wsi. W obradach wziął udział zastępca członka KC, wiceminister rolnictwa tow. M. Bodalski. * W spotkaniu w piłce koszykowej o mistrzostwo klasy wojewódzkiej Spójnia Koszalin zwyciężyła Unię Szczecinek 40:37. * W Słupsku wystąpił gościnnie Państwowy Teatr Polski ze Szczecina z „Oberżystką" Gol-doniego* Oprać; MAR JULIUSZ ZNAMIEROW- ^sensacyjnego skandalu"^. Ten SKI, autor „Vulkanu skandal — to projekt zamknię- AG" i „Zielonego świa- cia dróg rozwoju przed por- w Państwowym tern i rybołówstwem w Ujś- Instytucie Wydawniczym trze- ciu. Port jest za mały dla cią powieść swego cyklu, kutrów siedemnastometro- „Trzecia twan miasta" roz- wych, nie mówiąc o więk- o sławę grywa się w czasach współ- szych. A czy opłaca się wielka biety !b cala rzecz skończyła. Czy słońce, jaśniejące po burzy przyniosło bezkonfliktową i świetlaną przyszłość? A może rozstrzygnięcie sprawy autor odłożył do kolejnej powieści i rywalizację o ko- cyklu? Kiedy samo życie za-Tak, że w którymś decyduje o przyszłości miasta, czesnych i opowiada o nadmor inwestycja i rozbudowa, kiedy miejscu właściwie nie wiado- w którym splotła się tragiczna skim miasteczku na Pomorzu jeden trawler na dalekich mo co jest przyczyną a co przeszłość i niełatwy dzień Zachodnim. A więc jeszcze morzach łowi więcej niż cały skutkiem, czy fakt, że w pozy- dzisiejszy, w klórvm ekono- jedna w szczupłej kolekcji po- kolektyw spółdzielni „Zdobycz tywnym bohaterze, owym mło- mikę wspiera polityka? Bo wieść o naszym regionie. I ja- Rybacka" przez cały rok? Czy dym rybaku Myszatym (rekor- nie tylko rachunek ekonomicz- ko „lokalny" czytelnik przyz- Ujście będzie więc tylko przy- dziście połowowym, notabene) ny o przyszłości Ujścia zade- nać chciałabym autorowi stanią dla małych kuterków kochają się trzy różne kobiety cyduje. Także podkreślany sil- świetną znajomość pejzażu i nie wątek polityczny, trwania klimatu, w którym jest i coś na Ziemiach Zachodnich i bu- z Kołobrzegu i coś z Darłowa B m dowania tu życia pięknego i coś z Ustki... Te dwa ostat- gra IL _ 1 _ _ JL _ _ __ | _ wbrew zachodnioaiemieckim nie porty wymienione są w |«| |jf §1 |" |f § O gig u O O § fj f* / W f| rewizjonistom. powieści jako sąsiedzi Ujścia, liwUOulliij lii 10U llsljf HIJ jerzy janicki - biografia „ nipmi^rkirh czasów rwane- I laiMy w WALIZCE (Iskry). Ilustrowany za memiecKiCn czasów zwane- 3 przez Karo-a Ferstera tomik go S>arbemunde. wspomnień znanego dziennikarza Miasto zamieszkują ludzie i1" Mafysiak^P^ różni. Autochtoni, pamiętają- i łodzi?... Przeciwko takiej czy to odwet człowieka, które- czątki dziennikarstwa po wojnie, cv czasy szalejącego hitlerów- perspektywie, przeciwko kon- mu się nie udało, a który teraz barwny świat Katowic, Wrocła- Skiego terroru i osiedleńcy, cepcji, aby Ujście stało się próbuje zniszczyć Ujście... Ale 7 pionierzy pierwszych po woj en- właściwie wyłącznie ośrod- wątek przyszłości miasta prze- lud wite' b. grzeniewski — nych lat Ujścia, zakładający kiem uzdrowiskowym walczą bija się przez całą powieść, y^y^.1K,ACfE- (CzyteiniK^ zbiór w tyin mieście spółdzielnię niektórzy mieszkańcy: młody napisaną zresztą z rozmachem, ......... rybarką, uruchamiający port... rybak, wywodzący się gdzieś z odwołującą się do poprzed- Są i ludzie nowi, dla których kresów centralnej Polski, sta- nich części trylogii, dyskretnie, rzeczywistość obecnego Ujścia ry nauczyciel, pionier w Ujś- tak że zrozumieć można nie kojarzy się z dramatycz- ciu... Charakterystyczne, za wszystkie personalne powiązanymi dziejami miasta sprzed przekreśleniem szans rozwojo- nia (rudnej geografii Ujścia. I lat dwudziestu i więcej. Do wych miasta są — prezes tylko w finałowych scenach Ujścia przyjeżdża dawny, spółdzielni rybackiej i kapitan powieści, podczas wielkiej je- &orve"$andt"nervala', t. Gau-pierwszy przewodniczący po- portu... siennej burzy i sztormu, kie- thier.^Adama Czartoryskiego, wiatewej rady narodowej z żo- W ten ekonomiczny problem, dy wbrew poglądowi, że „Bał- KRAks!?IOBiETmcANfpnvTseria ną dziennikarką. Oh zatopio- brzmiący dla nas nader swoj- tyk nie zatopił jeszcze żadne- „kieszonkowców") 30-tysięęzńy liany w porównywaniu przesz- sko, autor wplata całą wiązań- go miasta" próbuje się w róż- kłąd dwóch popularnych powieści łości z teraźniejszością. Ona kę osobistych konfliktów mię- ny sposób zapobiec powodzi Durrenrh»tt» ..Krnksp" szkiców krytycznych o literatu rze polskiej, radzieckiej, rosyjskiej, francuisfkiej, amerykańskiej. jadwiga dackiewicz — W Romantycznym paryZu (Czytelnik). Postacie romantyków polskich i francuskich, związanych z Paryżem sprzed lat stu i więcej. Prywatne kiopoty Mickiewicza, sylwetki Słowackiego, Chooina, wpada Durrenunatta. „Kraksę" widzieli*- .... . , ... . .. , . u . . . . my kiedyś w TV, według ..Obietni natychmiast na trop dzy mieszkańcami: rywalizację me bardzo wiadomo czym się cy" nakręcono film. (sten* Iowej pozostał tylko cień w kącie znaczka. NOWOŚCI ZAGRANICZNE W ZSRR wydano okolicznościowy znaczek poświęcony 10--leciu organizacji międzynarodowej współpracy w dziedzinie hydrologii. W Norwegii ukazały się dwa znaczki dla uczczenia u-rodzin przemysłowca Sam Ey-da i wybitnego fizyka K. Bir-kelanda, którzy odkryli metodę uzyskiwania saletry z azotu znajdującego się w powietrzu. W Albanii weszły do obiegu dwa znaczki, wydane w związku z 400-leciem urodzin pisarza albańskiego Pier Budiego. Trzy znaczki wydane przez Ekwador w związku z 700-le-ciem urodzin Dantego przedstawiają sceny z dzieł Dantego i podobiznę poety. Argentyna wydała znaczek poświęcony 25-leciu państwowej floty handlowej. Na znaczku przedstawiono kotwicę. W Gabonie, Jugosławii, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Monako ukazały się okolicznościowe znaczki z okazji 20-lecia działalności UNESCO. Na wszystkich znaczkach, obok innego motywu, reprodukowany jest emblemat UNESCO. Z okazji Dnia Znaczka w Austrii wydano znaczek z dopłatą z reprodukcją pieszego gońca pocztowego. •GŁOS Nr SI f*443) i Str. ? Nazwa miejscowości PODGAJE obiegła szerokim e- chem całą Polskę. Znają tę wieś z własnych wojennych szlaków byli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego — znają też inni z opisów lub opowiadań. Tu właśnie podczas uporczywych walk o przełamanie Wału Pomorskiego, w początkach lutego 1945 roku hitlerowcy wzięli do niewoli i spalili żywcem 32 polskich żołnierzy x 3 Pułku Piechoty. Po zdobyciu wioski zbrodnię wykryto, spisano — jak to na froncie, nazwiska umęczonych, żołnierzy, a ciała pochowano z wojskowymi honorami. Potem na miejscu ich śmierci wystawiono pomnik i szkolę w Podgajach nazwano imieniem bohaterów.- Dzisiaj zatrzyma się tutaj autokar wypełniony młodzieżą, wycieczka. Po odjeździe zostaną wiązanki kwiatów, złożone u stón pomnika. Kto dokonał tej potwornej zbrodni w Podgajach? Czy odnaleziono sprawców i jaką ponieśli karę? sowych — obcokrajowców nie działów SS (który przy pomo- usłuchało wezwania władz cy świadka potem zdezerte.ro-niemieckich, nakazujących wał — przyp. aut.). Stodoła ta ewakuację wsi i z narażeniem była oddalona około 150—200 życia pozostało na miejscu, m od miejsca mego pobytu, kryjąc się w opustoszałych Widziałem z ukrycia, jak cy- domostwach z nadzieją na wyzwolenie. Ci właśnie ludzie mogli coś widzieć lub wiedzieć. Jak ich odnaleźć po tylu latach? Cierpliwe poszukiwania wile Ukraińcy i Niemcy nosili w karnistrach paliwo, ściągając z ciągników „Ferdynand'.' O zmroku słyszałem jęki. Na moje pytanie skierowane do wachmistrza, który pierwszy przyniosły rezultat: okazało powiadomił mnie (o wzięciu ZBRODN T się, że niektórzy z nich żyją i mieszkają w różnych stronach Polski. Oni właśnie pomogli ustalić dalsze szczegóły zbrodni w Podgajach. ^..Od lipca 1941 roku — zeznaje świadek Jerzy S. zamieszkały na Dolnym Śląsku pracowałem (jako jeniec wojenny— przyp. aut.) w miejscowości Flederborn u Rudolfa Ruengera... W końcu stycznia lub 1—2 lutego 1945 roku gospodarz u którego pracowałem odjechał z żoną. Ja zostałem na miejscu. Przez dwa dni nikogo we wsi nie było. jeńców polskich — przyp. aut.), kto dokonał zbrodni, dowiedziałem się, że kapitan z obciętymi uszami. Jak się nazywał wachmistrz, tego nie wiem. Żołnierze i oficerowie tej jednostki, która dokonała tej zbrodni, nosili czarne mundury. Na prawej stronie lub lewej mieli wszyscv złamane SS i na klapach paski lub gwiazd ki czworokątnfe..." Przytoczyliśmy tu fragment jednego z bardziej charakterystycznych zeznań, określający w sposób nie budzący wątpliwości sprawców zbrodni na Po dwóch dniach przyjechała jeńcach polskich. Wiemy też, że ów zbrodniarz w stopniu SS-hauptsturmfuehrera Bczył wówczas dwadzieścia kilka lat i był w swei jednostce znany z wyjątkowego okrucieństwa. jednostka niemiecka. Przyjechali wieczorem, wyjechali po południu następnego dnia. Zaraz za nimi przyjechał sztab RUD wyświetlenia zmarł. He osób zostało zastrze łxytyszów (15 SS-Division zbrodni w Podgajach lonych w tym czasie, ilu pozo- ,,Lettland" — przyp aut.). O-podjęła Okręgowa stało rannych, nie wiem. Ja do koło pięciu dni trwał bó.i... 32 Komisja Badania biegłem do lasu i na skutek jeńców żołnierzy 1 Armii Zbrodni Hitlerowskich niemożliwości przedarcia się Wojska Polskiego Niemcy w Koszalinie przy do swego batalionu, ukryłem chwycili obok rzeki Kuddow się w nim. Na drugi dzień ra- (Gwda — przyp. aut.), powią- ^ _______________________ no zostało zorganizowane przez zali drutem kolczastym i zam- jeszcze świadek, któ- 3 Pułk Piechoty natarcie, w knęli w stodole. Zabili gwoź- pomoże zamknąć ostatnie czasie którego znaleziono mnie dźmi drzwi, naokoło obstawili nieprzytomnego w lesie... Po snopkami słomy, ściągali smar, poobiewali słomę i podpalili. Wiadomość o tym otrzymałem od wachmistrza Łotysza z od- współu dziale ZBoWiD. Miesiącami trwały poszukiwania dokumentów w archiwach i placówkach historycznych. Odnaleziono nielicznych świadków zamieszkałych w kraju — i oto z wolna zaczął się kształtować obraz tamtych zdarzeń. Nocą z 31 stycznia na 1 lutego 1945 roku czwarta kompania 2 batalionu 3 Pułku Piechoty, dowodzona przez ppor. Alfreda Sofkę i wzmocniona plutonem ckm ppor. Zbigniewa Furgały otrzymała zadanie rozpoznania przedpola i samej wsi Podgaje, która wówczas nosiła nazwę Flederborn. Podczas wykonywania zadania została ostrzelana silnym ogniem nieprzyjacielskiej broni maszynowej od strony wsi. W tym czasie została okrążona z lewej strony przez kolumnę wojsk niemieckich maszerującą od Jastrowia, z prawego zaś skrzydła przez nieprzyjaciel- Nie znamy — niestety — jego nazwiska i miejsca pochodzenia. Może ta kreatura z obciętymi uszami błąka się gdzieś po świecie, jak widmo ponurej przeszłości? A może znaj- trzech dniach walk wieś Podgaje została zdobyta. Do batalionu doszła wiadomość, że odnaleziono spaloną stodołę, w której znajdują się zwęglone zwłoki. Udałem się we wspomniane miejsce wraz z innymi oficerami i stwierdziłem, że jest to ta sama stodoła, w której nas zatrzymano po wzięciu do niewoli. Osób nie można było rozpoznać na skutek zwęglenia. Stwierdziłem jedynie, że to są nasi żołnierze. Poznaliśmy po częściach umundurowania. Zauważyliśmy, że na rękach były druty kolczaste..." Zostaje do udowodnienia zarzut, że jeńcy zostali spaleni żywcem. Odpowiedź na to daje kpt. Mieczysław Kalita, który przeprowadził wówczas ogniwo tragedii jeńców polskich w Podgajach? GRACJAN FIJAŁKOWSKI ską grupę narciarską. Wskutek pierwsze dochodzenie i zorga- przy tła czającej przewagi wroga i wyczerpania amunicji kompania dostała się do niewoli Rannych, którzy zostali w polu, Niemcy dobijali. Ocalałych jeńców zaprowadzili do stodoły, położonej w środku wsi. Po upływie około godziny zaczęły się przesłuchania. Jeńców pojedynczo wyprowadzano ze stodoły, do której wracali potem pobici i zakrwawieni. W tej sytuacji niektórzy zdecydowali się na ucieczkę. Oto, co mówi na ten temat jeden z jej uczestników, ówczesny ppor. Zbigniew Furgała: „-.Po obezwładnieniu wartownika chroniącego tę stodołę, rzuciliśmy się do ucieczki. Po kilku minutach Niemcy zauważyli naszą ucieczkę i zorganizowali pościg. Nie oo-trafię określić ile osób uciekało. Głęboki śnieg utrudniał ucieczkę, a Niemcy natomiast zorganizowali pościg na nartach. Obok mnie biegł dowódca kompanii, Alfred Sofka, który przy samym lesie dostał śmiertelny postrzał w szyję i ŻELAZO! Ono uczyniło nas tym, czym obecnie jesteśmy. Wiek żelaza — to ostatni okres prehistorii. Żelazna motyka, lemiesz, sierp, nóż, siekiera, młot, a także pika i miecz dokonały niesłychanego przewrotu w naszej cywilizacji! A mimo to, iż wiek nasz próbujemy nazywać atomowym lub kosmicznym, żyjemy nadal w wieku żelaza. Jest już konkurent: ALUMINIUM. Zasoby jego są wielekroć większe, niż żelaza, jednak niezwykle trudne do wydobycia. Nie można wyobrazić sobie naszego życia bez żelaza. Nawet w budownictwie bez żelazobetonu ani rusz, a i podbój Kosmosu nic mógłby bez żelaza ruszyć ani krok! JURY międrynsrodowej wystawy fotografii prasowej „World Press Photo", organizowanej co roku w Hadze przyznało nagrody i medale dla amatorów najciekawszych prac. Na zdjęciu: zdjęcie japońskiego fotoreportera, Kyo-clii Sawada, wykonane podczas jego pobytu w Wietnamie Południowym, mimo braku szczególnych walorów technicznych uznane zostało ze względu na temat za najlepsze zdjęcie roku 1966. CAF — UPI siątki i setki metrów. Jeden z ludzkości nie da się nawet W fragmentów tego procesu mo- tej chwili ocenić! Podaję je na żemy obserwować na plaży podstawie relacji Ilustrated między Mielnem a Unieściem. London News: ni to wał pogrzeb zamordowanych. Oto fragment jego o-świadczenia: „—Po przybychi na wskaza- z ne miejsce stwierdziłem, że w" v małym budynku zostali zamknięci polscy żołnierze, a następnie budynek ten podr>flo-no. Wezwana przeze mnie starszy lekarz pułku ppor. Weronika Gustaw stwierdziła, że żołnierze ci zostali żywcem spaleni-.." Najtrudniejsza sprawą pozostało wyjaśnienie: kto i w jakich okolicznościach dokonał zbrodni oraz kto wydał ten nieludzki rozkaz? Na zadane pytanie nie odpowie żaden z dotychczasowych świadków — nawet jedyny ocalały jeniec Zbigniew Furgała. ponieważ w chwili dokonania zbrodni znajdował się poza obrebem wsi. Wydawało sie, że nikt już nie zdoła rozwikłać tej tajemnicy, że utonie — jak wiele innych — w powodzi frontowych wydarzeń. Lecz oto w toku żmudnych dochodzeń o-kazało się — rzecz worost trudna do uwierzenia, a jednak prawdziwa — że kilka osób po kilkunastu sekundach spośród robotników przymu- Rozwinęła się ogromna akcja poszukiwań nowych, bogatszych i najdogodniej położonych złóż. Słynne są na cały świat złoża uralskie, eksploatowane systemem odkryw-magnetytowych gór Błagodar i Magnitnaja. Eto przetopienia rud trzeba dowozić węgiel z odległego o 1000 km Zagłębia Kuźnieckiego. Cenne rudy hematytowe Krzywego Rogu, zasilające nieprzerwanym potokiem wagonów naszą Hutę im. Lenina muszą przebywać odległość 1000 km. Tylko takie potęgi, jak ZSRR i USA rozporządzają rudą i węglem. Natomiast Szwecja i Francja cierpią na niedobór węgla. My zaś (poza Polską również Anglia i NRF) odczu- nością, lody Antarktydy i Grenlandii. A ile jest pod dnami oceanów? Metody geofizy- Czarniawe smugi w jasnym piasku są ziarnami magnetytu, pozostałymi ze zwietrzonych głazów bazaltowych, na skutek działania morskich fal. Najwięcej złóż żelaza jest w prastarych (prekambryjskich) masywach i płytach krystalicznych w ZSRR, USA, Szwecji, Brazylii, no i... Australii. Właśnie księżycowy krajobraz Australii zachodniej, z jej prastarymi kotlinami i masy- Przez puste wyżyny Australii Zachodniej, upstrzona tylko z rzadka ubogą, twardą roślinnością, leciał małą awionetką mr. Hancock hodowca owiec i prospektor. Ten drugi zawód oznacza poszukiwacza bogactw mineralnych na oddalonych f mało uczęszczanych terenach, Samolot pozwalał właścicielowi stad owiec esu-wać nad nimi. W czasie jed- Żelazna pustynia erne pozwoliły ocenić, ie w warstwie skorupy ziemskiej do 16 km głębokości, zawartość żelaza sięga 10 proc., co oznacza kosmiczne wprost ilości cennego metalu... Wydobycie go jest jednak sprawą dość dalekiej przyszłości. Teraz szuka się rud przede wszystkim w starych masywach górskich. Praźródłem wamy niedobór rud przy obfi- powierzchniowych związków tości węgla. Obliczono, że światowe zapasy rudy żelaza wynosiły w latach czterdziestych blisko 200 miliardów ton, co przy wydobyciu rocznym (według da- żelaza są pierwotne skały magmowe, te ciemne, jak bazalt. Żelazo jest w nich rozproszone pod postacią drobnych ziarenek, przeważnie magnetytu. Dzięki skompliko- nych z r. 1965) 268 milionów wanym procesom oddziaływa- ton, może starczyć na 700 lat. Ale przecież zapotrzebowanie na żelazo będzie rosło. Co roku odkrywa się nowe złoża. Nikt nie wie ile miliardów ton cennych rud kryją obszary po- nia gorąca, ciśnienia, wody w stanie wrzenia i pary, a następnie na skutek oziębiania pod działaniem wód zimnych i atmosfery, związki żelaza rozdzielają się i gromadzą w kryte bujną tropikalną roślin- warstwach zalegających dzie- wami, może znamionować istnienie cennych złóż. Złoto nie uszło uwadze naszego rodaka Strzeleckiego, który był jednym z najpierwszych i najdokładniejszych badaczy tego dzikiego lądu. Frzeszła gorączka złota, rozwinęła się w nie spotykanej nigdzie skali, hodowla owiec, z której utrzymuje się 11 milionów Australijczyków. Może ten łatwy stosunkowro sposób egzystencji był powodem pewnej stagnacji życia gospodarczego. A przecież wykryto tu dużo bogactw, szczególnie w części wschodniej. Zachodnia, pozbawiona wody i dogodnych warunków do życia, jest właściwie mało poznana i kryje pod swą powierzchnią wiele niespodzianek. Tu przed dwunastu laty rozegrały się wydarzenia, których znaczenia dla rozwoju Z gafązką oliwni; nie tb twarzy Adenauer, Erhard i obecny, trzeci z rzędu kanclerz NRF, Kiesinger, niejednokrotnie usiłowali przedstawić się opinii publicznej jako gorący orędownicy pokoju. Z gałązką o-livmą w ręku i gołąbkiem pokoju na ramieniu żadnemu z tych panów nie było jednak i nie jest do twarzy, taki portret wypada wręcz jak karykatura. Cóż z tego bowiem, że obecny kanclerz, śladem swoich poprzedników, w układnych i eleganckich, dyploma tycznych zwrotach zapewnia o pokojowych dążeniach swego kraju i rządu, kiedy fakty są uparte i mówią wręcz coś innego. Chociażby takie. Od chwili vrzystąpienia Niemieckiej Republiki Federalnej do NATO, czyli paktu atlantyckiego, na zbrojenia wydano już w państwie bańskim ni WCZOKAO DZIŚ GUTR0 mniej ni więcej tylko 131 miliardów m.arek. Tylko w 1966 roku na potrzeby Bundeswehry poszło 17,4 miliarda marek. Ta niemała sumka stanowiła 26,7 procentu wszystkich wydatków budżetu zachodnioniemieckie go. Powyższe liczby zaczerpnięte zostały z oficjalnych danych ministerstwa finansów NRF, któremu przewodzi obecnie nie kto inny, jak osławiony Herr Strauss. Można mieć przekonanie, że ten „mocny człowiek", podpora i pociecha zachod-nioniemieckich nacjonalistów i mili-tarystów ,w bieżącym roku jeszcze hojiiiejszą ręką sypnie grosza dla armii. Jest przecież ona jego ulubionym i wypieszczonym dzieckiem, jako że — przypomnijmy — przez wiele lat velnił funkcje ministra o-bratul Jak wynika z oficjalnych sprawozdań, stan liczebny armii tego „pokojowego" państwa powiększył się pod koniec ubiegłego roku do 462 tysięcy ludzi. 289,5 tysiąca młodych Niemców służy pod rozkazami starych hitlerowców w armii lądowej, 98 tysięcy w Luftwaffe, czyli siłach powietrz nych; 33,5 tysiąca ludzi liczy marynarka wojenna, obecnie zwana Bun-desmarine, zaś 41 tysięcy osób ćwiczy w jednostkach obrony terytorialnej, bądź zatrudnionych jest w centralnych instytucjach wojskowych. Ministerstwo obrony NRF w swym dorocznym sprawozdaniu chlubi się tym., że w ostatnim okresie wydatnej poprawie uległo uzbrojenie artylerii i wojsk pancernych. M. in. Bundeswehra otrzymywała co miesiąc 50 nowych czołgów typu „L,eopard" o-raz samocłiodów pancernych z działkiem, zakończono planowe dostawy samolotów starfighter F-104 G o-raz fiat G 91, a marynarka wyposażona została w nowe samoloty myśliwskie i wywiadowcze oraz jednostki pływające. Można by powiedzieć że Jak na p»- kój miłujące państwo to zupełnie nieźle.. Okazuje się jednak, że za-chodnioniemieckim militarystom do szczęścia daleko. Rzeczone ministerstwo, a w ślad za nim tamtejsza prasa narzekają, że Bundeswehra ma jeszcze poważne braki w nowoczesnym wyposażeniu i składzie osobowym. Ponoć siły zbrojne NRF pilnie odczuwają brak co najmniej 5 tysięcy oficerów, 1,4 tysiąca oficeróio służby zdrowia i 38 tysięcy podoficerów. Mimo woli rodzi się refleksja: ciągle im jeszcze mało kaprali, przecież teń słynny z wąsikiem powinien był wystarczyć nacjonalistom i militarystom na długie lata. — Sporo czasu nie mogli się pozbierać po jego wyczynach. Pamięć jak widać mają krótką i zawodną. Toteż z roku na rok rosną wydatki budżetowe na zbrojenia, zuńększa się liczebność i arsenał Bundeswehry. A w tytn samym czasie kolejni kanclerze przy różnych okazjach machają gałązką oliwną, licząc na naiwność słuchaczy... A. POLAN ncj ze swych podróży, mr. Hancock, z powodu silnego wiatru, musiał wybrać drogę między ścianami stromo-ściennego wąwozu które ®-kazały się „podejrzanie** czerwone. Zachęciło to pro-spektora do powrotu na wyżynę Hamcrsłcy przy lepszej pogodzie. Potem geologowie Europy i Ameryki stwierdzili niezbicie, że ogromna część wyżyny, ciągnącej s!« na przestrzeni 1800 km zbudowana jest z hematytu najwyższej jakości, zawierającego 64 proc. żelaza! Dla porównania: nasze suderyty i limonity mają tylko 36 . proc. czystego kruszcu! Wyżyna namerslcy zawiera zasoby rud w astronomicznej wprost ilości 125 BILIONÓW ton, czyli 125 i 12 zer; te znaczy, że są one 1000 raay większe niż wszystkie poznane do tej pory złoża rad żelaza na kuli ziemskiej! Eksploatacja tych złóż nie była łatwa. Brak w Australii Zachodniej złóż węgla kamiennego nie stwarzał warunków dla rozwoju hutnictwa. Pozostawał więc eksport rudy względnie jej koncentratów. Rozwój kopalnictwa hamowało też prawo zakazujące eksportu rud, które udało się u-chylić dopiero w 1960 roku. Zbudowane linie kolejowe, pogłębiono i pobudowano porty. Odkryciem złóż rudy żelaza w Australii zainteresowała Się Japonia, uboga w surowce górnicze. Tę wspaniałą rudę o-placiło się Japończykom przewozić na odległość 8000 mil! Na wyżynie Hamersley są i inne cenne kopaliny, jak mangan, ołów, cyna, azbest, bentonit i chrom. ROMAN SJUSROCmSKI Sfr.S GŁOS Nr 31 (4449) i rai m Tłum.: Stanisław Gogłuska (68) I jakże to... — ostatecznie słyszeliśmy jui coś niecoś • tym, sama Mercedes opowiadała mi o tym — ...jakże to, esy Don Vicente nie starał się o zwolnienie właśnie dla twego brata i Carłitosa? Jeden ma żylaki, a drugi jest po prostu kretynem i ma wola... Mała przyglądała mi się z niewinnym zdumieniem, potem twarz jej nabrała wyrazu chytrego i wiele mówiącego — jak gdyby była dumna z tego, że przejrzała intrygi wielkich tej ziemi i jest gotowa je wytłumaczyć. — Bo on nie chciał — powiedziała. — Czyżby obaj byli złymi robotnikami? — Nie, Jose był wyjątkowo dobrym robotnikiem, a obaj byli bardzo pracowici. Ale Salvador zaczął grozić Don VI-centowi — i zaraz potem został — przytrafiło mu się nieszczęście, kiedy jechał z Carlosem na traktorze. Na pewno dlatego też Don Yicente chciał się pozbyć ze wsi Carlosa — a Jose powiedział, że się zemści za Salvadora i za Gabrielę, on dobrze wiedział na kim. A poza tym Jose znowu wyciągnął na wierzch tę starą historię. — Jaką starą historię? — przerwałem, dotychczas dałem ■lę wygadać Marii. — Starą historię ziemi. Właściwie tutaj ziemia należy do naa, do kolonistów — a nie do Don Yicenta. Ale teraz dostała ją Gabrielita, wraca z powortem do nas. Ona myślała tylko o ziemi, ta mała chłopka nie myślała o ^honorze" siostry, ani o zmarłych członkach rodziny. Z ziemi powstaliśmy i w ziemię się obrócimy. Dla chłopów starej daty my jesteśmy tylko czymś przypadkowym, ziemia jest rzeczą prawdziwą, trwałą — zmarli w ziemi tworzą tylko cząstkę tej ziemi. I ci ludzie są przywiązani silniej do zie- mi, nil do famych ludzi. Ja tafcie czasem rozumuję, Jak chłop. Chłopi dawno temu zaniechali walki — a jednak w gruncie rzeczy walczyli dalej twardo, uparcie, zapamiętale. Ta dziewczyna była podobna do ojca — nie pod względem zewnętrznym, ona była ładniejsza, a jednak jakoś była podobna. Nie chodzi o ziemię samą w sobie, że gdyby to była puszcza, dla nich nic by ona nie znaczyła—ale o ziemię uprawną, urodzajną dzięki ich pracy, do której ziemi byli przywiązani. Praca tworzy wartości, wyczytałem gdzieś takie zdanie, ale gdzie? W ekonomii politycznej, czy w filozofii — medytowałem nad tym zdaniem, zamiast przesłuchiwać dalej uważnie tę małą Indiankę. Jakaż to bezowocna praca adwokata! Jose Borda przemienił puszczę w uprawną rolę — a cóż ja robię? Bronię społeczeństwa, społeczeństwa, Jktórc ukradło mu rolę, które z ludzi wolnych robi niewolników. Urzędnik, sędzia nie musi myśleć, on wprowadza w życie prawo, dosłownie. Inni, mądrzy ludzie stanowią prawa. Czyż jednak zawsze stanowią prawa właśnie mądrzy? Prawa tworzy ten, kto ma władzę w ręku — tu, w republice, w demokracji lud. Lud? Tak, kim albo czym jest lud? Ostatecznie chronione są interesy niewielu bogatych, cóż lud ma wspólnego z prawami? Dobry adwokat może zawsze z praw wyinterpretować rację posiadającego, takiego, który mu dobrze zapłaci. Ja bronię prawa biednych, Gabrieli. Czy to dowodzi, że jestem jednak porządnym człowiekiem? Cały mój dawny świat rozpadł się, a ja popadam w pesymizm, ten proces... Takie to uczucia ogarniają mnie tylko wtedy, kiedy myślę o tej najbardziej żałosnej fazie mojego wspaniałego burmistrzowania. Chłopi, Indianie, dzikusy, myślałem sobie — a potem, ieby dojść do szczytu rozczarowania — ludzie. — A zatem najważniejsze jest to — powiedziałem wtedy z goryczą i złością — że grunt wraca do was — do Gabrieli-ty, do trzeciego pokolenia po ojcu. Ale mimo wszystko do was. Wszystko inne jest dla was obojętne. — Obojętne? — powtórzyła Maria ze zdziwieniem — zawsze zrobiła taką niewinnie zdziwioną minę. — To było straszne. Salvador zginął, a Jose w wojsku, mimo żylaków. Ojciec znowu został sam, ostatecznie to człowiek już dość stary. Ja myślę, że Don Yicente bał się nas, a specjalnie mojego brata, Jesego. — Dodała to, jakby specjalnie, w spóźnionym zamiarze, żeby pokazać, że ojciec jej jest mniej niebezpieczny od brata, który jako niewątpliwie nieobecny miał dobre alibi. — Ojciec to stary człowiek. A przecież Don Vicente się bał, kazał zabrać Josego do wojska. I naturalnie Carłitosa też, tego z wolem. Nagle na tych rysach gładkich i miękkich odmalowała się głęboka nienawiść. — To Carlitos zamordował Saivadora, tak jest, Don Vicente do tego go namówił, on umyślnie spowodował wypadek. — Ależ Mario, jakże pani może coś takiego twierdzić — czułem że powinienem tu interweniować. Przy tym pomyślałem sobie o obawach Mercedes — jakże ona czuła się winną przed samą sobą. Nieszczęsna Mercedes była widocznie sumieniem . Vicenta Crespo, które go przeżyło, zapewne jego jedynym sumieniem. — Tak, on to zrobił, panie doktorze, oni unieszczęśliwil! Gabrielę, i zamordowali Salvadora, i pozbyli się Josego, żeby nam ukraść ziemie, naszą, ojca ziemię! — Któż to „oni"? — zapytałem zdziwiony — widocznie biali, Hiszpanie. Głęboko w jej żyłach płynie krew Indian, to ona użyźniła ich ziemię. Ona płynie i we mnie, ona była w Mercedes — ale jeszcze silniejsza, jeszcze intensywniejsza była w Jose Bordzie. — Kto ukradł? — ryknął Hoyos. Naturalnie on zawsze reprezentował moralność państwowotwórczą — właściwie to była moja urzędowa rola. — To wy ukradliście! Wy wdarliście się na ziemię Don Vioenta, a teraz — teraz zwycięży sprawiedliwość, tak łatwo nie uda wam się zatrzymać tego łupu! — My ukradliśmy? — Mała Indianka nagle się ożywiła. — A to, że oni zamordowali Salvadora <—■ mojego brata — 1 wysłali Josego tak daleko? — Oni? — powtórzyłem pytająco. — Don yicente. Don Vicente to był łajdak, morderca, a kiedy ojciec po tym wszystkim, po tych wszystkich krzywdach prosił go, żeby coś dał za Gabrielę, to on nie chciał, ten stary sknera. A potem ojciec myślał, że wyrobi Josemu zwolnienie z wojska, ale... — Znowu przerwała. — Ale...? — Ale Don Vicente nie chciaŁ —- I dlatego twój ojciec go sprzątną!! §.d.n. Dziś premiera: Szekspir na scenie BTD W „Juliuszu Cezarze" Szekspira, wystawionym na naszej scenie przed dwoma laty, po- Jeszcze raz Szekspir, do któ- „Antoniusza i Kleopatrę" al- Niezbyt to dobre, rozłazi się znallśrny . Antoniusza w mo-rego nasz teatr tradycyjnie bo „Koriolana". Z tych trage- podczas gdy w oryginale rytm ™encie> ,kied£ wypływa^ na a-wraca. Tym razem szekspi- dii wybrał pan „Antoniusza", tych wierszy jest ostry, zwar-rowską tragedię o losach An- — Tak, chociaż może nie o ty. Nie pozostaje to bez wpły-toniusza i Kleopatry zobaczy- tym Szekspirze myślałem, mo- wu na pracą aktora nad rolą, my w reżyserii Stanisława Bu- że nie do tej sztuki chciałbym koncepcją postaci, ba jest to gajskiego, znanego widzom wracać. Skąd w ogóle Szeks- istotne dla reżysera w jego teatralnym naszego wojewódz- pir? Przyznaję, myślę o nim twa z pracy nad „Przekorami od czasu kiedy reżyserowałem miłosnymi" Bogusławskiego i w Teatrze Klasycznym w War „Księżniczką Turanaot" Goz- szawie „Edwarda II" Marlowe'a zi'ego. Był to przekład Jerzego S. Si- Z reżyserem rozmawiamy w to. krótkiej przerwie podczas — Bardzo piękny przekład. Pr°by- — Prawda? Nareszcie inna —- W planach repertuaro- poetyka, konwencja, inny rytm wych przed sezonem przewidy- piękny język. Wszystko to o-d^^jso^ycje Szekspira: twiera nowe perspektywy w pracy z aktorem, która mnie szczególnie interesuje. Wówczas, z rozmów z Jerzym Sito, który zamierza przełożyć dramaty Szekspira, wzięły początek moje marzenia o pracy nad Szekspirem. — Iw rezultacie zdecydo 0 „Antoniuszu 1 Kleopatrze" mówi Stanisław Bugajski AIM® KOSZALIN W dniach od 4—10 lutego br. Chcielibyśmy zwrócić uwagę słuchaczy na następujące pozycje na-eego programu: Sobota, 4 lutego, godz. 17.50 — „Melpomena i semafor" — reportaż dźwiękowy Ireny Bieniek o teatrach amatorskich. W audycji wystąpi znany w naszym województwie działacz amatorskiego ruchu teatralnego — Bazyli Fan-kowiec. Nie"dziela, 5 lutego, godz. 8.45 — „Trzysta sekund z Pawiem Piotrowskim". W audycji tej usłyszymy nowe wiersze młodego poety, zamieszkałego w Wałczu. Czyta Tadeusz Morawski. Godz. D — „Trubadur" — audycja słowno-dźwiękowa Tadeusza Grzechowiaka z cyklu „Opowieści przy kominku". Poniedziałek, 6 lutego, godz. 18 — „W Mielnie o lecie 1967" — komentarz Józefa Narkowicza na temat zagospodarowania ośrodków wypoczynkowych w powie-eie koszalińskim. Gooź. 18.10 — „Wspomnienia o Karłowiczu" — audycja Barbary Gołembiewskiej, poświęcona wybitnemu kompozytorowi polskiemu M. Karłowiczowi z okazji 58. rocznicy jego śmierci. Wtorek, 7 lutego, godz. 18 — „Warto czy nie" — audycja Ireny Kwaśniewskiej na temat założeń Klubu Absolwentów Wyższych Uczelni przy KTSK. Środa, 8 lutego, godz. 17.30 — „Koszalin artystyczny" — felieton Czesława Kuriaty o środowiskach twórczych Koszalina. Godz. f8 — „Przemiany" — ko-memtarz Jana Żesławskiego, w którym autor przedstawia dorobek koszalińskiego rolnictwa w okresie między IX a X Wojewódzką Konferencją Partyjną. Godz. 18.20 — „Muzyczny kra-mik" — audycja Marii Słowik--Twoike. Autorka przedstawi w niej życie i twórczość jednego z najwybitniejszych muzyków jazzowych — Louisa Armstronga. Czwartek, 9 lutego, godz. 13 — „Kształt miasta" — komentarz Stefanii ZajkowskieJ na temat planów rozbudowy i rozwoju Koszalina. Piątek, 10 lutego, godz. 18 — „Piąty, czyli jubileuszowy" — felieton Bogumiła Horowskiego o przygotowaniach i nowych koncepcjach V Pleneru Plastycznego w Osiekach. Godz. 18.20 — „Sportowe rozmaitości" — audvcia Janusza Ster-nowskiego, wTćtorej autor dokona między innymi^ prezentacji najlepszych sportowców Ziemi Koszalińskiej w 1966 r. Mieszkańców wsi koszalińskiej zapraszamy również do słuchania audycji pt. „Czas dobrych gospodarzy" — nadawanej codziennie o godz. 15 przez Rozgłośnię w Poznaniu na fali 407 m. W audycji tej zapoznacie się z doświadczeniami najlepszych rolników z województw północnych i sachod- spojrzeniu na sztukę. Stąd ,wy daje mi się, tak ważny jest nowy przekład Szekspira. — „Antoniusz i Kleopatra" wymaga wielu skrótów, w ca- Caesar Octavianus. wał się Pan na przekład Roma jości nie sposób sztuki wysta- Należy sądzić, że spektakl Brandstaettera. renę polityczną jako mściciel zabójców Cezara. Sprzymierzył się wówczas z Oktawianem, który przybierze jeszcze jedno imię — Cezar. Zwycięstwo pod Filippi oddaje imperium rzymskie w ich ręce. Zawarty triumwirat (Lepidus) w zasadzie się nie liczy. W tej tragedii Szekspir pokazuje właściwie dwóch przeciwników: Marka Antoniusza i Oktawiana Cezara. Postacią historyczną jest także Kleopa-1 tra, córka króla Egiptu, Pto-lomeusza Aleutesa, która jako Kleopatra VII obejmie tron E-giptu. W tragedii Szekspira znajdziemy dzieje ich miłości i ich walkę o miejsce na tym „zbyt małym świecie". Po klęsce tytułowych bohaterów, kiedy oboje wybierają śmierć, na placu zostaje Caius Iulius na .Brandstaettera. wjć. Musiał Pan dokonać wy — Cóż, wyboru wielkiego boru... nie mamy a Ulricha nie sposób — z konieczności, podczas słuchać. opracowywania egzemplarza, — Rzeczywiście, to nie jest ograniczyłem się do samej ak-obojętne, czy się słyszy „Niech cji, rezygnując z opisowości. Z Tyber Rzym pochłonie", czy jednej strony chciałem poka-też „Niech Rzym utonie w zać miłość dwojga ludzi, mi-Tybrze". Wolę przekład łość nie pierwszą młodzieńczą, Brandstaettera. Romea i Julii ale ludzi doj- — Z przekładami jest sporo rzałych. Z drugiej zaś ważne kłopotów. Podaję zawsze jako jest owo „zjadanie się" trzech przykład początek z „Mak.be- triumwirów. Ginie jeden, po-ta" Szekspira, który w języku zostaje Antoniusz i Cezar. Ale polskim brzmi: Cezar właśnie powie, że „dla „Rychłoż się zejdziem nas obu ten świat jest za ma- znów przy blasku ły". W tej małości świata dla Błyskawic i piorunów Antoniusza i Kleopatry nie ma trzasku7" miejsca... ten będzie się cieszyć — jak zawsze sztuki Szekspira — 0-gromnym powodzeniem w naszym województwie. Po trzech miesiącach pracy nad sztuką zespół aktorski, reżyser STANISŁAW BUGAJSKI i scenograf LILIANA JANKOWSKA wystawią dzisiaj po raz pierwszy na scenie BTD — „Antoniusza i Kleopatrę". W rolach tytułowych zobaczymy CECYLIĘ PUTRO i LECHA KO-MARNICKIEGO. JOT SPRZEDAM wołgę, fabrycznie nową. Wiadomość: Świdwin, telefon 104, całą dobę. G-255 ALBUM KOSZALIŃSKIEJ PIOSENKI {t: pr.ftnikwitkt W fempie poloneza TT \ Muc W.TUROWSM ff4-\ T C J/o« r# 4 so ♦ b • ne ry - by on: oi ą-eon ob-ctf niósł. Trzć - po-czą - ce s/ę i iwie • że tf r Jl Ji i i t dr/s im toe-z/e sy • oow woz. rr »' 1* n. 11 - 1 M i * V ' |£= h". .*■* J M»=s L4A-. ......-p......J rr Trze - po- cza - ce s/ę i diii im wie - u e sg - nów Trze - po- cza - ce s/ę i diii im wie - u e sg - nów liT Ji 7t po -• ty $ t mo-rza dna. Stare i solone ryby Stare i solone ryby ongi ojcom obcy niósł Trzepoczące się i świeże dziś im uńęjtie synów M)óz. km Ongi dumni byli ojce, gdy za grodem brali gród. dziś synowie się nie trwożą burz ni szumu morskich wód. bu Za jeleniem, samą, dzikiem ongi pogoń ojców szła, dziś synowie łowią skarby i potwory z morza dna. W związku z prowadzeniem robót ziemnych przy kanale c.o. na uL Traugutta w Koszalinie KPB zawiadamia UŻYTKOWNIKÓW DROG, iż UL. TRAUGUTTA OD DNIA 6 H 1967 R. DO 20 U 1967 R. zostaje zamknięta dla ruchu kołowego OBJAZD ulicami MONIUSZKI I KARŁOWICZA. K-400 MIEJSKI ZARZĄD BUDYNKÓW MIESZKALNYCH W KOSZALINIE informuje, że OD DNIA 3 LUTEGO 1967 R. — ~Z zostało uruchomione - ■ Pegotowie Techniczne w zakresie robót HYDRAULICZNYCH. ELEKTRYCZNYCH I CENTRALNEGO OGRZEWANIA. Pogotowie Techniczne czynne — W KOSZALINIE, UL. WALKI MŁODYCH 25. TELEFON 20-65 w dni powszednie w grodź, od 16 do 21 w niedziele i święta w godz. od 9 do 21 ZAKRES DZIAŁANIA POGOTOWIA TECHNICZNEGO: usługi dla ludności w małym zakresie awaryjnym oraz usuwanie małych awarii w budynkach lub w poważniejszych przypadkach zabezpieczenie. K-309-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOMUNALNYCH W KOSZALINIE informuje, że w związku z wykonywaniem robót drogowych zostanie zamknięta fia mchu kołowego UL. ZWYCIĘSTWA w Koszalinie NA ODCINKU od ul. GRODZKIEJ DO UL. ARMII CZERWONEJ w okresie OD 6 U 1967 DO 31 Vin 1967 R. OBJAZD w kierunku POZNANIA, SZCZECINA i KOŁOBRZEGU ULICAMI: Kościuszki, Zawadzkiego, Fałata, Młyńską. K-308-0 „SPOŁEM" WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW W KOSZALINIE, UL. POLSKIEGO PAŹDZIERNIKA NR 32, przyjmie 3 TECHNIKÓW do Biura Inwestycji na stanowiska: KIEROWNIKA DZIAŁU DOKUMENTACJI, STARSZEGO INSPEKTORA do działu wykonawstwa i INSPEKTORA TECHNICZNEGO do działu głównego mechanika. Warunki płacy do uzgodnienia. Zgłoszenia w pokoju nr 317._K-299-0 PREZYDIUM GROMADZKIEJ RADY NARODOWEJ W TYCHOWIE, pow. Białogard, zatrudni natychmiast pracownika na stanowisko KIEROWNIKA GROMADZKIEGO OŚRODKA KULTURY. Wymagane wykształcenie średnie lub trzyletni. staż pracy w tym kierunku. Mieszkanie gwarantujemy. Warunki płacy i pracy do uzgodnienia na miejscu.____K-287-0 PRZEDSIĘBIORSTWO POŁOWÓW I USŁUG RYBACKICH „BARKA" W KOŁOBRZEGU ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na roboty remontowo-budowlane w ramach remontu kapitalnego poniższych obiektów: budynek Adm. Dz. Połowów, budynek garaży, budynek Domu Rybaka Nr 2. Remont powyższych budynków obejmuje roboty budowlane, elektryczne, wodno-kanalizacyjne, i centralnego ogrzewania. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Dokumentacja projek-towo-kosztorysowa do wglądu jak i bliższych informacji u-dziela sekcja inwestycji PPiUR „Barka" w Kołobrzegu. O-ferty prosimy przesyłać na adres jak wyżej. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 13 II 1967 r., o godz. 10, w sekcji inwestycji PPiUR „Barka" w Kołobrzegu. Zastrzegamy sobie prawo wyboru oferenta jak również unieważnienia przetargu bez jjodania przyczyn, K-307-0 i GŁOS Nr 31 (4449)i Str 9 Białogard otrzyma halę sportową Poważnym mankamentem w iyciu sportowym Białogardu jest brak odpowiedniej hali gimnastycznej. W roku bieżącym przystąpio no do rozbudowy i modernizacji hali gimnastycznej przy Liceum Ogólnokształcącym w Białogardzie. Nowocześnie u-rządzona hala, przystosowana zostanie do organizowania różnych imprez sportowych w o-kresie zimowym. Przewiduje gią budowę trybun i innych ko niecznych urządzeń. Placówka będzie bogato zaopatrzona w sprzęt do różnych dyscyplin sportowych — szczególnie lekkiej atletyki. Po u-kończeniu remontu hala wykorzystana będzie w godzinach rannych przez szkoły a po południu przez kluby sportowe! Koszty związane z urucho- mieniem obiektu pokryte zostaną z funduszu Totalizatora Sportowego, oraz z dotacji Inspektoratu Oświaty. Całkowite zakończenie robót planuje się w roku 1968. (anka) Plenum Zarzadu tkrep ZOoWJ W niedzielę, 5 bm. o godz. 10, w siedzibie Zarządu Okręgu Związku Bojowników o Wolność i Demokrację w Koszalinie odbędzie się plenarne posiedzenie ZO. Tematem obrad będą: ocena działalności wojewódzkiej organizacji zbo-widowskiej za rok ubiegły, nakreślenie planów na rok 1967 oraz sprawy organizacyjne. ). BIAŁY BOR — Oskarżony (CSRS od łat 14). BYTÓW — Gangster i urzędnik (USA, od lat 16). DARŁOWO — Marysia i Napoleon (polski, od lat 16). GOŚCIA O — Pertro odchodzi d© Sierry (knb., od lat 12). KARLINO — Miejsce dla jednego (polski, od lat 16). KĘPICE — Trzej muszkieterowie — II s. (frauc., od lat 16). KOŁOBRZEG PUK — Pogarda (francuski, ®d lat 18). PIAST — nieczynne. WYBRZEŻE. — Małżeństwo * rozsąd&t ~43>oł«ici, od . lat 16). MIASTKO — Okropna żona (CSRS, od lat 16) — panoram. POLANÓW — Mrok za dnia (węgierski, od lat 16). POŁCZYN-ZDROJ — Złoto Rzymu (włoski, od lat 18). SŁAWNO — Ktokolwiek wie (polski, od lat 16). ŚWIDWIN MEWA — Syn kapitana Blooda (włoski, od lat 12) — panoram. REGA — Kozera (jugosłowiański, od lat 18). WARSZAW — Na pokładzie stanął kapitan (radz., od L 11) — panoramiczny. TYCHOWO — Casanova znad Dunaju (węg., od lat 14). USTRONIE MORSKIE — Piekło i niebo (polski, od lat 1C). * BARWICE — telefon 03 (radź-, od lat 14) — pj^oramiczny. CZAPLINEK — Don Gabriel (polski, od lat 14) — panoram. CZARNE — Niekochana (polski, od lat 16) — panoramiczny. CZŁOPA — Mandrin (frShcuski, od lat 11)— panoramiczny. CZŁUCHÓW — Nikt nie chciał umierać (radź., od lat 1S) — panor. DEBRZNO — Poznańskie słowiki (polski, od lat '4) — panoram. PIONIER — IHbrdcrca na urlopie (jugesł., od lat 16) — panoram. DRAWSKO — Pierwsza Bnstylia (radz., od lat 14) — panoram. JASTROWIE — Jesienny dzień (wietnamski, od lat 14). KALISZ POM. — Obca krew (radziecki, od lat 14). KRAJENKA — Ściśle tajne (NRD, od lat 15) — panoramiczny. MIROSŁAWIEC — Sobótki (polski, od lat 14) — panoramiczny. OKONEK — Zawsze w niedzielę (polski, od lat 11). SZCZECINEK PDK — Święta wojna (polski, od lat 11). PRZYJAŹŃ — Szyfry (polski, od lat IG). TUCZNO — Kto jest bez włny (CSRS, od lat 1S). WAŁCZ MEDUZA — Telefon towarzyski (USA, od lat 16) — panoram. PDK — Pamiętnik pani Hanki (polski, od lat 16) — panoram. TĘCZA — Zejście do piekła (rolśki, od lat 16) — panoram. ZŁOCIENIEC MEWA — Węzły rodzinne (radziecki, od lat 14) — panoram. WIEDZA — Szkolna miłość (CSRS, od lat 1S). ZŁOTO W — Nigdy nie wrócę (radz., od lat 16). UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. PROGRAM 1 1322 m oraz UKF 65,17 KBr « Bta dzień 4 bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 6.00, 7-00. 8.£*. 12 05, 15.00, 17.55, 20.00. 23.00, M.00. 1.00. 2.00. 2.55. 5.08 Rozmaitości rolnicze. 5JK Muzyka. 5.50 Gimn. 8.10 Orkiestra PR w Łodzi. 6.45 Kalendarz. 7.05 Muzyka i aktualności 7.30 Piosenka dnia, 7.45 Błękitna sztafe- ta. 8.15 Melodie rozr. 8.48 Rozmowy na tematy prawne. 9.00 Dla ki. III i IV — „Gawędy muzyczne". 9.20 Tańce syrrif. 9.40 Pogodne melodie. 10.00 „Noc nad Omylną" — S. Strurnpft-Wojtkie-wicza. 10.20 Z muzyki romantycznej. 11.00 Dia kl. V — „Opowieść o Jarusku" — słuch. 11.30 „Karnawał na Podkarpaciu" — auJycja regionalna. 12. lo Muzyka. 12.25 Rolniczy kwaarZT.is. 12. -łu Więcej, lepiej, taniej. 13.00 Dla kl. III i IV — „Arnbaje" — słuch. 13.20 Koncert orkiesiry mandolinisiów. 14.(H) Czy znasz tę książką.' 14.30 Co się wam w tej audycji najbardziej podoba? lo.05 Muzyka o-perowa. 15.30 Reportaż. 15.50 Ra-dioreklama. 16.00—19.00 Popołudnie z młodością: 16.05 Węg. rytmy młodych. 16.30 Moj program na antenie. 17.00 Kolorowy mikrofon. 18.00 Muzyka na paruiecie. 13.45 Kurs jęz. ang. 19.00 RadioreKlama. 19.10 Public, międzynar. 19.20 Wędrówki muzyczne po kraju. 20.26 Wiad. sportowe. 30.30—23. uo Wieczór literacko-muzyczny: 20.33 Z paryskich nowości muzycznych. 20.40 Podwieczorek przy mikrofonie. 22.10 Kącik melomana. 22.35 „Recepta" — mikroopera. 22.47 Piosenki z Księżycem. 23.10 Wiad. sportowe. 23.15 Karnawałowa rewia orkiestr i zespołów tanecznych. 0.05 Kalendarz radiowy. 0.10 Program nocny z Warszawy. PROGRAM II 367 m oraz UKF G9,92 MHz na dzień 4 bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 5.30, 6.30, 1.30, 8.36, 10.00, 12.05, 16.00, 19.00, 23.50. 5.06 Muzyka. 6.30 Gimnastyka. 6.40 Radiorekiama. 7.00 Muzyka. 7.45 Piosenka dnia. 7.49 Melodie na dzień dobry. 8.15 Kurs jęz. ros. 8.35 „Brygada AL — „Swit" — audycja dokument. 9.00 Od Straussa do Straussa. 9.5o „Brylant" — opow. H. Quirogi. 10.05 Śpiewa chór PR. 10.20 Meiodie znad Balatonu. 10.50 „Wiadro pełne nieba" — M. Szypowskiej. 11.10 Public, międzynar. 11.20 Koncert chopinowski. 12.25 Koncert. 12.50 Mówi technika. 13.oo Koncert. 13.45 „Siła słabych" — opow. A. Seghers. 14.Oo Muzyka lud. różnych narodów. 14.30 Uniw. Rad. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Gra zespół klarnecistów S. Maciejewskiego. 15.15 Piosenki żołnierskie. 15.30 Dła dzieci — „Tytus i Słabosilni" — słuch. 16.05 Public, międzynar. 16.15 Muzyka taneczna. 16.30 Koncert. 17.00 W Warszawie i na Mazowszu. 18.00 „Warszawa da się lubić". 18.50 Felieton M. Jorsta. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Muzyka tan. 21.00 Z kraju i ze świata. 21.27 Kronika sportowa. 21.40 Muzyka tan. 22.00 Radiovariete. 23.00 Melodie taneczne. 23.25 Koncert. PROGRAM IH na dzień 4 bm. (sobota) aa UKF 66,17 MHz w gods. 15—M 15.00 Program wieczoru. 16.65 Niedziela będzie dla was. 18.45 Siedem dni w 900 sekund. 19.00 Zespół Z. NamysłowsKiego. 19.® Nagraj i zaśpiewaj. 19.25 „Trędowatą" czyta I. Kwiatkowska. 19.35 W Harlemie przed laty. 20.15 Duet iiryczno-prozaiczny. 2S.35 G. Tartini: „Diabelski tryl". 20.55 „Dla mojej miłości" — gra orkiestra R. Conifla. 21.16 „Śladami Kolumba". 21.25 Nim skończy się karnawał. 21.50 Opera tygodnia — St. Moniuszko: „Ver-bum nobile". 22.00 Fakty dnia. 22.07 Gwiazda siedmiu wieczorów — Nat King Cole. 22.15 Zycie prywatne. 22.45 Jazz. 23.02 Muzyka nocą — koncert rozr. 23.50 Na dobranoc — słuchamy piosenek z wysp Bahama. OmiefjfgZJfl na dzień 4 bm. (sobota) 11.25 „Bill Hickock" — film (USA — western). 12.44 Przerwa. 16.15 Program dnia. 16.29 Program tygodnia. 16.46 Z cyklu: „Wvchowanie fizyczne naszych dzieci-". 16.55 Wiad. 17.00 Dla młodych widzów: „Dla każdego coś miłego". 17.45 Spotkania z przyrodą. 18.10 Tele-Echo. 18.40 „Wesele" — film (radz.). 19.00 „W przestworzach — czyli ciekawe opowieści lotników". 19.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.00 „Pegaz". 20.45 Sprawozdanie z mistrzostw Europy w jeździe figurowej na lodzie — jazda indywidualna kobiet (z Lubiany). Po transmisji ok.: 22.3o Dziennik 1 wiad. sportowe. 22.50 „Bill Hickock" — film (USA — western). 24.10 Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Dla szkół: Biologia dla kL VII — „Ryby". na dzień 5 bm. (niedziela) 10.05 Program dnia. 19.19 Dla młodych widzów: Kino Przygoda: „Muchtar na tropie" — film (radz.). 11.30 PKF. 11.40 Wiadom. 11.50 Bawcie się z nami. 12.25 Wielkie sprawy małych działek. 12.40 Teatrzyk dla Przedszkolaków: A. Chodorowska: ,.T^ubek mleka". 13.20 „Podstęp czarownicy" — film z serii „Czarownice". 13.45 „Przemiany". 14.lo „Dzień Matki" — film z serii: „Wojna domowa". 14.50 Wspomnienia z Podlasia. 15.10 „Jan z Bogumina" — reportaż filmowy z cyklu: „Ludzie i zdarzenia". 15.25 Teatr Niedzielny" — „Nauczyciel tańca" — komedia Lope de Vega. Po teatrze ok.: 16.30 Sprawozdanie z mistrzostw Europy w Jeździe figurowej na lodzie — pokazy mistrzów (z Lubiany). 18.20 Z cyklu: „Portrety" — Henryk Sienkiewicz. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.00 „Rozwodów nie będzie" — film (polski). 21.35 Niedziela sportowa. 22.00 Program na jutro. PROGRAMY OSWIATOW* 6.96 Politechnika TV: Kixrka 9.05 i 6.35 Politechnika TV: Matematyka. PROGRAM 1 1322 m oraz UKF 66,17 MHi na dzień 5 bm. (niedziela) Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.06, 12.05, 16.00, 20.00. 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.30 Początek audycji. 5.33 Muzyka. 6.06 Program dnia. 6.16 Muzyka. 6.40 Rozmaitości rolnicze. 7.M Kalendarz. 7.15 W pięć minut. . . 7.30 Kapela Dzierżanowskiego. 8.15 Muzyka 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci W wieku przedszkolnym — „Niedzielne koncerty". 10.2o Polskie melodie filmowe. 10.40 Koncert życzeń. 11.40 Zgadnij, sprawdź, odpowiedz. 12.10 „Plamy na mapie". 12.20 Piosenka miesiąca. 12.50 Kultura pilhie poszukiwana. 13.20 Melodie rozrywkowe. 13.35 Przegląd prasy literackiej. 13.45 Rozgłośnia harcerska. 14.30 W Jezio-ranaefi". 15.00 Mikrorecital R. Rol-skiej. 15.15 Popołudnie z muzyką. 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych. 16.20 Teatr Polskiego Radia — „Wybieramy premierę roku 1966" — „Pruski mur" — słuch. 17.37 Rewia orkiestr tanecznych. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz regionalnych gier liczbowych. 18.05 Rewia orkiestr tanecznych. 18.45 „Karin, córka Monsa" — M. Waltari. 19.66 Kabarecik reklamowy. 19.15 Pr^y muzyce o sporcie. 20.26 Wiadom. sportowe. 30.30—23.00 Wieczór literacko-muzyczny: 20.33 Matysiakowie. 21.03 To lubię. 21.25 Radio-kabaret „Trzy po trzy". 22.25 Bliskie melodie dalekich krajów. 23.10 Wiad. sportowe, 23.15 Nowości progrąmu III. 0.05 Kalendarz rad. 0.10 Program nocny z Krakowa. PROGRAM n 367 m oraz UKF 69,92 MHł na dadeń 5 bm. (niedziela) WŁad.: 6.30, 7.36, 8.30, 12-<*5, 17.00, 21.00, 23.50. 5.27 Początek audycji. 5.36 Muzyka. 8.00 Moskwa z melodią i piosenka słuchaczom Doiskim 8-35 Radioproblemy. 8.45 Śpiewa „Śląsk". 9.00 Koncert solistów. 9.20 Felieton literacki. 9.30 Koncert rozr. 10.00 Nowe płyty. 10.30 „Wygrana" — nowela Z. Niedź-wieckiego. 11.00 Niedzielny kiermasz muzyczny. 11.30 Od przeboju do przeboju. 12.10 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 12.35 Poranek symf. 13.35 Polska muzyka lud. 14.00 „Ukryty sojusznik" — opow. J. Conrada. 14.30 Gra zesrpół Studio M-2. 15.00 Dla dzieci — „Kichająca szafa'ł — słuch. 15.45 Niedzielne rendez--vous. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 Felieton na tematy międzynarodowe. 17.15 Zespół Tha Shadows. 17.30 Takty i kontakty. 19.00 Rewia piosenek. 19.30 Teatr PR — „Kram z piosenkami" — widowisko muz. 20.30 Orkiestry taneczne. 21.22 Muzyka taneczna. 22.00 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka. 2X30 Niedzielne wieczory muzyczne. 23.34 Kołysanki na dobranoc. RAWO KOSZALIS PROGRAM na dzień 4 bm. (sobota) na falach średnich 188,2 I 2C2^t oraz UKF 69,92 MHz TM Ekspres poranny. 17-06 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17.15 „Rozmowa o jakości" — aud. T. Grzechowiaka. 17.25 Melodie ludowe. 17.35 Zespół „Tne Platters". 17.50 „Melpomena i semafor" — reportaż I. Bieniek. 18.10 Przeglądamy nowe ksiąr.ki. 18.20 Piosenki z filmu „Rio Bra-vo" śpiewa Dean Martin. 13.80 „Dziesięć minut o filmie" — felieton T. Fiszbacha. 18.40 Serwis informacyjny, dla rybaków. PROGRAM ńa dzień 5 bm. (niedziela) na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 8.45 Trzysta sekund z Pawłem Piotrowskim. 8.50 Śpiewa Nat King Cole. 9.00 "Z cyklu: „Opowieści przy kominku" — audycja T. Grzechowiaka pt. „Trubadur". 10.00 Koncert życzeń. 22.20 Lokal4 ne wiadomości sportowe i wyniki „Gryfa". 1 „GŁOS KOSZALIŃSKI* ^— organ Komitetu Woje-^wódzkiego Polskiej Zjedno-i ^czonej Partii Robotniczej. < ^Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin. uJL Alfreda Lampego 20. Te-< lefony: Centrala — 62-61 < (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor naczelny —i 26-93. Dział Partyjno-Spo-1 łeczny — 44-10. Dział Rol-i ny — 43-53. Dział Ekono-miczno-Morski — 43-53. i Dział Kulturalno-Oświato-1 wy — Dział Mutacy jno-Re- i porterskf — 46-51, 24-95. Dział Łączności z Czytelnikami — 32-30. .Głos Słup-1 ski" Słupsk, pi. Zwycłę* stwa 2, I piętro. Telefon —< 51-95. Biuro Ogłoszeń RSWi ..PRASA** Koszalin, uł. Alfreda Lampego 20 teł. 22-91. i Wpłaty na prenumeratę < (miesięczna — 13 zł, kwartalna — 39 zł, półroczna —< 78 zł, roczna — 156 zł) przyj' mują urzędy pocztowe, li- < stonosze oraz oddziały dcle- ' gatury „Ruch". Tłoczono i KZGraf. Koszalin, uL Al-1 freda Lampego 18. W-l mmm 2 **• o 3 i o. . I N 8Ł N w G, i T> "O " -• C. g £• O M TT go. n era " O O £- .. li. ii. ~j " 3 9, p (t n> o s-"< ^ g ? 3 „ o > ^ =2-5' 9* °* o o" 5. N*^L rt — m gr 2. fs* i £, § —• fC 3 N 3 I rt *03 i~4* 03 O r* _ >.3 x «< Nis rt ® A3 D*. p V n o. o o ^5 o ~ 3 £ P 11 :.rt d U) ►— o* 2L N rt *-h O cn ■0 S p* O ?D" aa 0 P EL ro" ' g tA. o_ o rt c/l 3" 2. ?r c ar JsS -■3^ N 3 50 5.5. a re S s © -«< w > S E ((■"beftnjiswgh-bjjui -•is-sgs^^si *p <■ ... . r* <* 0 M a 3 ■n rt «-• -« r> B|o "3 " c 3 » K-. '*! S- 3 O S O « S » X? « 3 PT £. «nCS»°"' '"*■•-«* yo M 23 CL ^ Sn ^ - n ■ ?.^i|S-„SV?s; jgB IPsi^f-r* 0 K- p s N- G b. O ftff? 3 fJ w - Pf np s <<' crt ^ & 3 ^5 M ^ ■ o < rc ju ^ o-S 2. „<< £ a o - •£ E^ O ©<< a 3 •o „» «,# n VI O Q 3 N >•' >rJ SS.Jirtj^POK' 7 0. I 1 1 W w<* PPg.O . O 3 BT, S ?J» £ * Jfft «5 S 2 O £ E »sj|n£ « =T 2.» 3 z. £ s 5'£ £i <« S" It,&12 ? s»i: c s a &-C -J 3 P-' N-BNW;,K .s w o o o flrtBH! «• '' Sm 3 «B.P S 5" 'CIO.; O Hjo O M c- a s en °' 2 =■ H.s~S 1 n 2 Sc 7*7 ga «w gw» s?a NHO S2 o N ^0N w"® HC W>» " N - > O ^ Sr o Dc? — cr < N c- 5 = i» a 2 fs B cr ^ CC^- ,-•■ " s»= l»i g sc! ^ £. r - "3 tn osM > s-!- ? "£i |s| 5 "s" § o ^ 2^ £ ® ^ Mm Pr ■ ■ 2 S 2. 3 2. s —♦ ńgrt-f § | ŁSŁ $9 2=« 3 O N g sx P- o< cg-^3 WJf CJ P" O O.O! ns 1 ~ rt) t-j -1 S? W pf Su ^5,ś r S O » >°2 3 ts: >** P »— g g p 2 •— "I r* N 3 a » w n S. SJ 5 MN » 0>V fau crs? jS rt> < O 5 B £ ** a ^ 21 jiuPS V ~. x~ » N j» 3 N >» »" 63 C X v> *+ a w o Wąw s aEi.»s crt £•£.-» •a S f ę !??{ ^ 3 re f &- » 5 m r, rł- c^. • S •< a 2 , © CK: »£i « o rt o 5 B 3°' f" c gFo' } ^fl E5!R"H'a2 o !lasiIE5r s X o"' 0 S- o w § ~,'<3 » w IS-S*-'*® 3 c « ,- -5S2-JsS »• ! n SD tO" c 3 «v E K' o ^ 5? 5. ^ ri EJ SJ ■3 S'WN.» ^ « ś,'o » i-xn S ®S 5 3 _ -2 Łfl cr n.^' =• 3 W §■* fi? S .2 © a o 3' * p w p 2 r 3 5 o < p 0.t3 :» 0*3 ET^-S » 1 • "* m ' ?< 1S-2 2!« « m a- a 2 o Si 0 a" p 3, 3 Gfl CS5 N N> fi 2 ►1 3 p us 0 rt ag. 95 £5— 1 wo — o .sap ts O 3 a 2. 3 p 3# ©> O" CQ O M 3* *» ^ vi •d » i sr rt-p V- H ^ O 3 * bycia *CD Oo 0 n 3 2 śl który n w naszi mnie od 3 o>5 S! ^ 'p 35 w I Ł«. I : 3 ■a p * 2-M < 2 s g* §• « 3 2 5T 3 3 M 2. ^ O ■m Tm? . *• O >x?* a> S CU o 2. w p P o> '.ON «■»• O a » p s* Ano 3 S 2.-g 2 ~ *** & O rjl M Sr o w ■ c/J 5; O M • tsi ^ f9 J 9 2 » O 1 p 1 I N N tr" N TO M cl S* N- nj e-( —• P fcj P Jf* ©H Ł3 ST ^ » ^ 9T P fi S-® P _ "O M. 5 M tf ^ c £ ^ 5 g. o ^ rt •" n S. ST ™ ■O e-.VS 2. o £ P rt **•* o; P-^ o 3 « ™ ~ lf°3- n cu P „ »? s . c« rt 0 3 ^ c 77 s «! -a g ^ p ^ rt p ^ H ^ 3 Ł 2 c 3 p £- 3 S "g ® a c ^ 2. - i ?®fiŁ & p —■ ^s: o a =| g^SaS 1 1 JTrt C. ■H«5 ><3 ■ ~ i <3 sr i O 3 5± a«_.. N. (0 «< rt' ^ rth -•nS ^ «> 3 ^ c frt»3N<;i«D'iT30' • ■' g_ u < "O ■ 2 9; S 9 1 <: g g: w-gw w C.« o 2 o •S"" »' raS" 1 N 3 <-► w 3 <5" w 95 2 ® s. £L 1tt S !s 13 g- | CT3 W S Ę D O U N < |N gg-B^ 'B« IpfES 'jsaJ" g SM°2 p 3 w J» 0 2 ^ 3 N- Ł «3 «§3 E ss<» 5-®S- n a Jlo B-cg g 3^TN : c 3 3 k o 5) £ o -1 c+3 o_ 3. N o S-^3 A " /D r-j te* O k.2.N 8 sr|: « W 2 £C ^ ^ «J - £ S N a W- si 2 ©.- < ŁN „ < 1 I I » 3 N p s. K.-® aH" o >x) j o o3 » g. ^ ^ M 2 *-« £ł M» 2 O D O ^ (5 N 2.P g* ^ Ci 0 o o W N -• «< fP _ «^o 3 m 3 o S"3 3* £2. rt ?: p TO c • O "i3=*r O ti © ^ 60 « S" © © rtg" s-g«3 SE PT 4 • o 2. ^ O-Sg o 3 o P 5ś cr" a«^ o o rt> W5 ca pr Eh.^ gss* S «-S rt 3 3 rt rt 5T a 00 PT Si c " fi ?r- tu? 3 ® P S" © Jr st *. «.N rt p L G. co 5 a «6 «>' O a.*a » o. p N. »- s SN B N ? 9 9$