v XC- ' I .* • ĄV. • I • ĄyCjn^^wJW yy|.; ##* &M my^k&hf $%i&\ tł&ćmód M **# »*&• OŚWIADCZENIE PRZEDSTAWICIELA DEMOKRATYCZNEJ REPUBLIKI WIETNAMU W PARYŻU telegraficznym • WARSZAWA Na zaproszenie ministra obrony narodowej Marszałka Polski Mariana Spychalskiego przybędzie w najbliższych dniach do Polski z wizytą oficjalną minister obrony narodowej Królestwa Belgii p. Charles Poswick, • WAKSZAWA Jury pod przewodnictwem prof. dra Stefana Sledzińskiego przyznało doroczną nagrodę muzyczną Związku Kompozytorów Polskich na rok 1967 Bolesławowi Szabelskiemu za całokształt osiągnięć kompozytorskich, • RZYM Boński minister spraw , zagranicznych Willy Brandt został przyjęty w piątek w południe w Watykanie na prywatnej audiencji przez papieża pawła Vj. Prognoza pogody Dz*ś będzie zachmurzenie duże z niewielkimi rozpogodzeniami. W ciągu dnia przelotne opady śniegu. Wiatry z kierunków północno-zachodnich, umiarkowane. Temperatura minus 2 st. W niedzielę mniej pochmurnie, ale w dalszym ciągu z opadami śniegu. Temperatura bez większych zmian. Gotowi do przeprowadzki Dziękuję. pQ staremu. Od szałowego Sylwestra upłynął iyż tydzień. Nie mogę sobie już nawet przypomnieć wszystkich życzeń jakie składałem f jakie składano mnie. Wiadomo tylko, że były serdeczne i w °9óie najlepsze. Co słychać? P° sylwestrowej nocy przyszedł noworoczny wy- poczynkowy dzień, a potem zwyMy> roboczy I życie Po-toczyło się utartymi szlaka-mi- N°v>or 0cZne życzenia, aczkolwiek zawsze szczere i zawsze jak najlepsze, mają to do siebie i? powstają pod wpływem chwili, na-stroju i krótkotrwałej świadomości tego, że czas robi wielki krok. Zawsze ludzie życzą sobie więCej nji jest to możliwe, jakby chciej1 przeskoczyć samych siebie ze swymi PrzVWarami, odrobiną lenistwa, jakby zapominali, ze nie mogą się radykalnie zmienić w ciągu tej jednej sekundy dzielą~ cej ,stary rok °d nowego. Ale szczere chęci coś też znaczą. Zaczął się więc nowy rok całkiem zV)y?Zajnie. Do niektórych sklepów nje Przywieziono mleka, zjawi- sie gołoleaz 1 ttadycyj n}e zaskoczyła *Vęhs którzy jesienią Przecrij-i.ń zry). q b ? i i * '*r Ale też były i milsze początki. Spółdzielnia mleczar ska publicznie przeprosiła klientów. Wczoraj odnotowaliśmy przykład obywatelskiej postawy kołobrzeskich rzemieślników, którzy wpłacili na budowę szkół i internatów wszystlęp, co mieli wpłacić przez cały 1967 rok. W Słupsku, do spółdzielni mieszkaniowej „Czyn" przyjęto tysięcznego członka, a w Koszalinie (o czym piszemy obok) przydzielono już (dopiero?) tysięczne mieszkanie. Gdyby miarą pierwszych dni nowego roku mierzyć wszystkie pozostałe, wynikałoby, że właściwie nic rewelacyjnego nas 10 tym 1967 nie spotka. Naród w cuda nie loierzy, potrafi z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidywać bliskie i dość odległe wydarzenia. A-le w tym spokoju, zwykłości jest chyba więcej optymizmu niż we wszelkich Wróżbach, a iym. bardziej nierealnych obietnicach. Niespodzianki może zrobić tylko pogoda. Ale z nią leszcze nie umiemy sobie Poradzić. Z innymi zjawiskami bardziej, choć jeszcze niezupełnie dobrze. A Ponieważ najtrudniej jest przekonać samego ziębie o konieczności stania się lepszym od zaraz, vrze-to nie pozostaje nic innego jak przypomnieć sobie noworoczne życzenia i zaplanować ich realizację mie-sierzna i kwartalną. Co z tego wyniknie — zn mis -foorn) na dzieri Dzień, w którym otrzymuje się klucze do nowego mieszkania pozostaje w pamięci. Ale kiedy są to klucze do tysięcznego, w dodatku spółdzielczego mieszkania, wydarzenie nabiera uroczystego charakteru. Tak niewątpliwie będzie w poniedziałek, gdy koszaliński robotnik Mieczysław Suszek, jego żona -— Gertruda, synowie Zdzisław, Ryszard i Jerzy, otrzymają na specjalnej uroczystości przydział i klacze do nowego mieszkania. Mieszkali dotychczas w jednym pokoju liczącym zaledwie 22 metry kwadratowe. Teraz wprowadzą się do trzech pokoi z kuchnią, a ich przestrzeń życiowa powiększy sie o 30 metrów. 3 lata mijają od (Dokończenie na str. 3) inicjatywa rządu DRW stawę ludności, ani na gospodarkę Demokratycznej Republiki Wietnamu. Jeśli po całkowitym i bezwarunkowym zaprzestaniu tych bombardowań rząd amerykański wystąpi z propozycją nawiązania kontaktów z rządem DRW — oświadczył Mai Van Bo — tąprzypuszczam, że propozycja taka zostałaby zbadana i rozważana przez nasz rząd. Odpowiadając na pytanie w sprawie oświadczenia złożone-pierw ostatecznie i bezwarun- go przez premiera rządu DRW PARYŻ (PAP) FICJALNY przedstawiciel Demokratycznej Republiki Wietnamu w Paryżu Mai V7an Bo oświadczył w czasie śniadania wydanego w czwartek na jego cześć w stowarzyszeniu francuskiej pra sy dyplomatycznej, że ewentualna propozycja rządu Stanów Zjednoczonych w sprawie nawiązania kontaktów z rządem DRW zostałaby rozważona i zbadana, gdyby Stany Zjednoczone zaprzestały naj- kowo bombardowania terytorium Wietnamu Północnego. Mai Van Bo zaznaczył, że bombardowania te nie mają wpływu, jakiego spodziewały się koła rządzące Stanów Zjednoczonych, ani na ogólną po- Pham Yan Donga dziennikarzowi amerykańskiemu, że 4-punktowv program rządu DRW stanowi jeden z warun- (Dokończenie na str. 3) Jest sprawą niełatwą próbować łączyć pamięć własnych przeżyć ze zdarzeniami, które mają walor historyczny. To, co powstaje w tej próbie, jest niczym więcej niż drobną kreską w wielkim skomplikowanym obrazie danego czasu. 25 lat temu, w styczniu 1942 roku, powstała Polska Partia Robotnicza. W perspektywie historii — dzień wczorajszy. W perspektywie krótkiego życia — czas zaprzeszły, trudny do odtworzenia w szczegółach. Sięgam pamięcią nieco wstecz — do ostatnich lat przed wojną. Utratę partii odczuwaliśmy jako wielki i bolesny cios. Narastająca groźba wojny uczyniła tę stratę jeszcze boleśniejszą. Wybuch wojny, katastrofa września, błyskawiczne i potworne klęski, a w to wszystko wplątane przeżycia własne pchnęły mnie wraz z grupą przyjaciół — komunistów na wschód. Powikłane bezdroża wędrówki w poszukiwaniu osób najbliższych doprowadziły mnie do Białegostoku. Tereny te były wtedy po drugiej stronie granicy. N< A mapie tego miasta jest parę punktów, do których wracam nieraz pamięcią: drewniany budynek kolejowy, w którym pracowałam i gdzie często przychodzili przyjaciele, a wśród nich Małgorzata Fornalska; dom przy Nowogrodzkiej, gdzie mieszkałam wraz z gromadą towar zyssy z Warszawy, Wśród tych ludzi, którymi szarpał niepokój -owych czasów i niecierpliwe pragnienie udziału w walce, słyszałam jak Marceli Nowotko mówił o naglącej konieczności powrotu do kraju. Powrócić do kraju — ile razy o tym mówiliśmy i jak MARIA RUTKIEWICZ 25 Mf WMK tego zbytniej wagi, lecz słowa te głęboko zapadły mi w serce, a dosłowność, z jaką je wtedy przyjęłam, miały ważne dla mnie konsekwencje. 22 czerwca 1941 roku rozpoczął się nowy, tragiczny akt wojny i jej płomienie objęły rozległe połacie Związku Radzieckiego. Zniszczenie i śmierć, płonące miasta, rozpacz pokonanych, własna bezsilność, wszystko, co już raz przeżyliśmy, miało na nowo powrócić, Znów splątane drogi ewakuacji i niesiona falą wojenną oddalałam się o jakieś o-gromne przestrzenie od granicy własnego kraju, nie tra- KRAJU jak urzeczywistnić to pragnienie. Na pewno z nami powrócisz — powiedział mi kiedyś No- trudno było wyobrazić sobie, wotko, nie przywiązując do cąc jednak nadziei, że teraz, właśnie teraz bliża się rozstrzygnięcie naszych losów. Trzeba było sporego uporu, a-by z dalekiego Nowosybirska móc prawdziwym cudem skomunikować się z hermetycznie zamkniętą Moskwą, gdzie przebywało już wielu polskich komunistów, i otrzymać wreszcie wezwanie, aby przybyć Wiedziałam, że stąd już przedostanę się do kraju. I tak przemierzając tysiące kilometrów zaczęłam drogę powrotu do ojczyzny. PIERWSZY DZIEŃ PARTII... Z wojennej Moskwy do o-kupowanej Warszawy był jeszcze kawał trudnej, ale wyraźnej już drogi. Znalazłam się tu bowiem w zorganizowanej grupie polskich towarzyszy, później zwanej „Grupą Inicjatywną". Na czeie jej stał Marceli Nowotko. Zadaniem tej grupy było drogą spadochronową przedostać się do kraju, aby natychmiast nawiązać kontakty z walczącymi towarzyszami, z istniejącymi rewolucyjnymi grupami * wraz z nimi przystąpić do organizowania partii. Niemałe to było dla mnie przeżycie, gdy obok 10 doświadczonych towarzyszy, wśród których byli ludzie tej miary co Marceli Nowotko, Paweł Finder, Anastazy Kowalczyk czy Roman Śliwa, znalazło się miejsce dla mnie, jedynej zresztą tu dziewczyny, przeżycie tym trudniejsze, że wiedziałam, iż zajęłam tragicznie opuszczone miejsce. Niedługo bowiem przed moim przybyciem nastąpiła pierwsza próba przedostania się do kraju. W drodze samolot uległ katastrofie, w której zginął niezapomniany towarzysz — Jan Turlejski, odważny, rokujący duże nadzieje działacz partyjny. Przybywając tu spotkałam niewielu znajomych, jednak (Dokończenie na sir. 5) Sfc 1 • GŁOS Nr 7 (4424) i **• Su''°^ Prędzej czy później w Chinach zwycięży zdrowy rozsądek MOSKWA (PAP) jakie zagraża pokojowi wsku- Jak podaje agencja TASS, tek militarystycznych i neofa członek Biura Politycznego i szystowskich tendencji w sekretarz KC KPZR M. Susłow Niemczech zachodnich, popie-wygłosił w Leningradzie prze- ranych przez agresywne kola mówienie na uroczystości wrę- Stanów Zjednoczonych. Odwe-czenia Orderu Lenina obwo- towcy zachodnioniemieccy — dowi leningradzkiemu. W przemówieniu swym M. Susłow oświadczył m. ku: — Liczymy na to, że wcześniej lub później w Chinach zwycięży zdrowy rozsądek. Odrzucając jedność działania w popieraniu Wietnamu i prowadząc zbrodniczą antyradziecką i rozłamową politykę kierownictwo Chińskiej Republiki Ludowej udziela w istocie rzeczy pomocy imperializmowi. M. Susłow podkreślił, że tylko z winy przywódców ChRL nie udaje się izolować całkowicie agresorów amerykańskich. M. Susłow zwrócił także u-wagę na niebezpieczeństwo, Ambasador DRW u L Breżniewa MOSKWA (PAP) Ambasador DRW Ngruyen Van Quinh złożył w piątek wizytę sekretarzowi generalnemu KC KPZR Leonidowi Breżniewowi w związku z zaplanowanym wyjazdem do kraju. Podczas wizyty odbyła się rozmowa, która upłynęła w atmosferze przyjaźni I serdeczności. oświadczył M. Susłow — nie rezygnują z projektu zawładnięcia bronią nuklearną i zrewidowania na swoją korzyść granic europejskich. tart do programu „Apollo" NOWY JQRK (PAP) Na Przylądku Kenaedy'ego trwają przygotowania do kolejnej amerykańskiej próby kosmicznej, która stanowić ma rozpoczęcie zasadniczego etapu w realizacji programu wylądowania pierwszych kosmonautów amerykańskich na Księżycu. Dziś na wierzchołku 3-stop-niowej rakiety „Saturn** u-mieszczona ma być kabina kosmiczna „Apollo", przewidziana na 3 pasażerów. Pierwszy lot kabiny „Apollo" planuje się na koniec lutego. Program „Apollo" jest kontynuacją poprzedniego etapu wysiłków zmierzających do lądowania na Księżycu programu „Gemini". Loty z serii „Gemini" zakończyły się w listopadzie 1966 r. Dyskryminacja Chińczyków w Indonezji * DJ AK AKTA (PAP) Agencja Reutera donosi z Djakarty, że dowódcy wielu okręgów wojskowych Indonezji podjęli ostrą kampanię przeciwko ludności chińskiej zamieszkałej na kontrolowanych przez nich obszarach. dekret zakazujący Chińczykom angażowania się we wszelkiego rodzaju działalność gospodarczą, zwłaszcza hurtową sprzedaż i zakup towarów. Nałożył ponadto specjalny przymusowy podatek na ludność chińską mieszkającą we Dowódca okręgu wschodniej wschodniej Jawie. Jawy generał Sumitro wydał Uwaga utrzymuje się gołoledzi WARSZAWA (PAP) Jak informuje Centralny Zarząd Dróg Publicznych, w ciągu ostatniej doby zanotowano drobne tylko opady śniegu w niektórych województwach oraz znaczny spadek temperatury do minus 15 st. w południowych częściach woj. krakowskiego. Wszystkie magistrale drogowe nadawały się do ruchu z wyjątkiem jednej w woj. białostockim, na której zawieszono komunikację autobusową. W dalszym ciągu były trudności z utrzymaniem normalnego ruchu autobusów na drogach lokalnych w różnych regionach kraju. W rejonach tych albo ograniczono kursy autobusów, albo znacznie je skrócono. Na wszystkich prawie drogach wystąpiła gołoledż, która — jak przewidują prognozy meteorologiczne — utrzymywać się będzie nadal. LONDYN (PAP) 1 W całej Europie zachodniej od Morza Północnego do Morza Śródziemnego spadły obfite śniegi przy jednoczesnym obniżeniu się temperatury. Meonazizm na eksport SZTOKHOLM (PAP) Jak informuje norweski dziennik „Arbeiderbladet", da małego portu norweskiego Sandnes koło Stavangeru zawinął zachodnioniemiecki statek ,,Eckhardt Frefs" z Bremy. W czasie rozładowywania statku przez norweskich dokerów doszło do znamiennego incydentu. Gdy dokerzy udali się w czasie przerwy do marynarskiej messy, ujrzeli w niej na Honorowym miejscu wielki 'ortret Hitlera. Norwescy ro-otnicy na znak protestu opuś-ili statek żegnani przez niektórych członków załogi wyciągnięciem prawej ręki i # o-krzykiem „Heil Hitler!". Dzień nik z oburzeniem pisze o tej prowokacji zachodndooJAEniec- Władze wojskowe wschodniego Borneo zakazały Chińczykom przyjazdu na ten obszar. Podobne kroki podjęły władze wojskowe północnego Celebesu. Reżim wojskowy Indonezji podjął nagonkę przeciwko 3 milionom Chińczyków mieszkających w Indonezji, po nieudanej próbie przewrotu z października 1965 r. Przemówienie I. Logi-Sowińskiego na XVIII Zjeździe FPK 48. ROCZNICA POWSTANIA Jedność nakaże PARYŻ (PAP) W drugim dniu obrad XVIII Zjazdu Francuskiej Partii Komunistycznej toczyła się nadal dyskusja nad referatem Biura Politycznego KC FPK, wygłoszonym w środę przez sekretarza generalnego partii Waldeck Rochcta. cnw Na Zjeździe FPK przemówienie powitalne wygłosił sekretarz generalny Komunistycznej Partii Włoch Luigi Longo. Zaapelował on o poparcie idei utworzenie „nowego systemu stosunków międzynarodowych". Uważamy — powie- W dniu tym przemówienia kierunku pokojowego rozwią-powitalne wygłosili niektórzy zania konfliktu jest bezwa-przewodniczący delegacji za- ruokowe zaprzestanie barba-granicznych — ». in. członek rzyńskich bombardowań DRW, dział Longo — za rzecz abso-Biura Politycanego KC KPZR Ignacy Loga-Sowiński zwró- lutnie niezbędną, aby wszyst-A. Pelsze oraz przewodniczą- cił uwagę, że pomoc udzielo- kie narody Europy skeordyno-cy delegacji PZPR, członek na Wietnamowi mogłaby być wały wysiłki w celu skłonic-Biura Politycznego KC PZPR skuteczniejsza, gdyby wszyst- nia swych rządów do prowa- kie partie komunistyczne i dzenia polityki odprężenia, robotnicze i wszystkie pań- polityki umożliwiającej poło-stwa socjalistyczne działały żenie kresu podziałowi Euro-wspólnie i solidarnie. py na przeciwstawne blok) Niestety, kierownictwo KP militarne i gespedareze. Chin uporczywie odrzucało Luigi Longo w dalszym cią-i odrzuca wszelkie propozycje gu swego przemówienia wyra-wysuwane m. in. i przez ził solidarność z walką wiet-PŻPR w sprawie koordynowa- namskich patriotów o wolność nia pomocy dla Wietnamu, i niezależność swojej ojcszy-To stanowisko KP Chin osła- zny. bia zwartość szeregów anty-imperialistycznych, a prowadzona kampania oszczerstw T,^Ił„, ______ _ zwrócona przeciwko Związko- rozwoj i pogieDienie Drate.- . Ratteieckiem.u KPZR i in- skich stosrunkow między PZPR _ „'ćmfeia tylko . . . . agresorów 1 wyrządza wielkie szkody mię-g eg r dzynarodowemu ruchowi ko- Ignacy Loga-Sowiński. W imieniu Komitetu Centralnego naszej partii i ludzi pracy Polski — oświadczył I. Loga-Sowiński — pragnę przekazać najserdeczniejsze braterskie pozdrowienia waszemu zjazdowi, Francuskiej Partii Komunistycznej, bohaterskiej« klasie robotniczej i wszystkim ludziom pracy Francji. Mówca wskazał, iż w ostatnich latach nastąpił dalszy rozwój i pogłębienie brater- . ___ _ , , nym partiom, ośmiela tylko LŁ ££ imperialistycznych między innymi we wrześniu «££ 5SS- =^= Owocna wymiana zdań, któ rych dokonał wówczas z Władysławem Gomułką i innymi członkami kierownictwa PZPR wykazała zgodność poglądów na zasadnicze problemy międzynarodowego ruchu komunistycznego. Największym obecnie niebezpieczeństwem dla pokoju światowego jest barbarzyńska agresja imperializmu amerykańskiego w Wietnamie. U-zbrojeni po zęby napastnicy amerykańscy usiłują terrorem i gwałtem zmusić Wietnam do kapitulacji. Nic nie zdoła jednak Kłamać woli oporu narodu wietnamskiego, agresor nie osią- robotnicze-mu. Jedność szeregów komunistycznych jest nakazem chwili. Od jedności tej zależy skuteczność walki przeciwko imperialistycznym siłom wojny i reakcji. Komitet Centralny PZPR jak i Komitet Centralny FPK i wielu innych partii komunistycznych i robotniczych zgadzają się co do tego, że coraz bardziej dojrzewają wado zwołania kolejnej partii komunistycznych i robotniczych. Nawiązując do rewizjonistycznych dążeń odwetowców zachodnioniemieckich i rządu NRF mówca stwierdził, że gnie swych imperialistycznych jedynie uznanie granic w Eu-cclów. Uznanie słusznych po- ropie, uznanie NRD i wyrze-stulatów Demokratycznej Re- czenie się przez oba państwa publiki Wietnamu i Narodo- niemieckie zbrojeń nuklear-wego Frontu Wyzwolenia nych może stać się podstawą Wietnamu Południowego — to do ustalenia systemu bezpie-jedyne wyjście ze ślepego za- czeństwa europejskiego i roz-ułka, w jaki zabmęli agre- wiąizania problemu niemiec-sorzy. Pierwszym krokiem w kiego. Rakiety ziemia-powietrze chronią Hasoi Go tydzień 4 tys. żołnierzy OSA przybywa do Wietnamu Mimo złych warunków atmosferycznych lotnictwo USA dokonuje nadal terrorystycznych rajdów na Demokratyczną Republikę Wietnamu. W czwartek obrzucano m. in. bombami obiekty przemysłowe w THINH QUANG, w odległości 50 kilometrów na. południowy zachód od HAJFONGU. Amerykańskie bomby sypią miliona ulotek na Hanoi i in- się również na strefę zdemili- ne miasla północnowietnam-taryzowaną. Amerykańskie skie. superfortece „B-52" dokonały Rzecznik wojskowy TJSA kilku barbarzyńskich nalotów zakomunikował, że pod koniec na tę strefę. Wczoraj o świ- 1966 r. liczba wojsk amery-cie obiektem bombardowań kańskich stacjonujących w były stanowiska i strefy wy- Wietnamie Południowym wypoczynku sił patriotycznych nosiła 389 tys. W roku ubie-w prowincji Binh Duong. głym przeciętnie co tydzień W tzw. strefie „C" 27 kilo- przybywały do Wietnamu! metrów na północny zachód Południowego nowe kontyn-od Tay Ninh partyzanci ze- genty wojsk USA w sile 4 tys. strzelili helikopter amerykań- ludzi. skL & 9 Do wojny wietnamskiej eo- W ciągu ostatnich 24 godzin aktywniej włącza się Sy-— pisała w piątek agencja ^m* Minister spraw zagra-France Pressa, powstańcy po- mcznych tego kraju Thanat łu d ni owe wietnam.* cy przeprowadzili liczne ataki na posterunki sił rządowych. Bombowce strategiczne ,3-52" dokonały czterech nalotów na południową część strefy zdemili tar yzowa n ej, dzielącej obie części Wiet- Khoman oświadczył, że „Syjam jest przygotowany do wysłania swych jednostek do Wietnamu". 3»Moif0ws2e« podbiło Wiochy * WARSZAWA (PAP) Z tournee po Włoszech powrócił w piątek Państwowy Zespół Pieśni i Tańca „Mazowsze". W ciągu 3 tygodni „Mazowsze" dało 16 koncertów w Wenecji, Neapolu, Ber-gamo i Turynie. Przyjęcie polskiego zespołu przeszło najśmielsze oczekiwania. Oczywiście publiczność włoska najgoręcej oklaskiwała piosenki śpiewane w jej języku. Obrady Komisji RWPG WARSZAWA (PAP) W piątek rozpoczęło się w Warszawie, 29 posiedzenie Stałej Komisji Transportowej RWPG. W obradach, którym przewodniczy minister komunikacji PRL Piotr Lewiński, biorą udział ministrowie transportu krajów członkowskich RWPG i towarzyszący im specjaliści Jedjnym z głównych zadań jest przeanalizowanie działalności komisji w 1966 r. oraz zatwierdzenie planu pracy na rok 1967. Grypa w Moskwie MOSKWA (PAP) W pierwszych dniach stycznia wybuchła w Moskwie gwałtowna epidemia grypy. Dziennie notuje się dziesiątki tysięcy zachorowań. Personel medyczny pracuje z całym poświęceniem i musiał zmobilizować wszystkie rezerwy. Grypa charakteryzuje się wysoką temperaturą i nierzadko powikłaniami płucno-ser-cowymi. WIELKOPOLSKIEGO Czterokrotny mml obsiew handlowych ZSRR — Algieria ALGIER (PAP) Jak podaje algierska agencja prasowa APS, obroty handlowe między Związkiem Radzieckim a Algierią będą w 1967 r. czterokrotnie wyższe niż w roku ubiegłym. Przewiduje to algiersko-radziecki u-kład handlowy, który został o-statnio zawarty po 15-dnio-wych rokowaniach. Przewiduje on w ciągu bieżącego roku import do ZSRR z Algierii 600 tys. ton rudy żelaza, 450 tys. hektolitrów wina, 60 tys. ton owoców cytrusowych oraz artykuły przemysłowe. Związek Radziecki sprzeda Algierii zbo że, maszyny oraz urządzenia przemysłowe. Spotkanie z kombatantami w Koszalinie (Inf. wŁ) W sobotę, 7 bm. z okazji 48. rocznicy Powstania Wielkopolskiego odbędzie się w Garnizonowym Klubie Oficerskim w Koszalinie spotkanie kombatantów z przedstawicielami wojewódzkich władz partyjnych i państwowych oraz Prezydium Zarządu Okręgowego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Początek spotkania o godz. 15. (sf) ICśesmgerowi pliso do rozmów z Johnsonem * BONN (PAP) Jak informuje dziennik ham burski >rDie Welt" kanclerz boński Kiesinger — w przypadku, gdyby prezydent USA z uwagi na aktualną sytuację polityczną, nie mógł przybyć do Bonn — zamierza udać się wiosną osobiście do Waszyngtonu. Dziennik ten stwierdza, iż „wyczerpująca rozmowa w cztery oczy, również na temat amerykańskiej polityki wobec ZSRR, staje się dla Kiesinge-ra sprawą pilną". Tym też należy tłumaczyć zaproszenie ambasadora NRF w Waszyngtonie K. H. Knapp-steina, na rozmowę do Bonn. n namu. Stolica piątek 2 DRW przeżyła w alarmy lotnicze. O-brona wietnamska odpaliła rakiety ziemia—powietrze. We dług oficjalnych informacji zestrzelono jeden aparat agresora, który spadł w płomieniach. Większość ataków Amerykanie kierowali na pół-nccnowietnamskie jednostki pływające wzdłuż wybrzeży DRW i na obiekty w południowej części północnego Wietnamu. W ramach wojny psychologicznej, samoloty 4£X&A jmwffly okoła pólfcoprft • DELHI W indyjskiej miejscowości Patna, stolicy arkanu Bihar, który najbardziej cierpi wsku niedoboru żywności, doszło w czwartek do rozruchów, w czasie których 8 osób poniosło śmierć, a 25 zostało rannych. Stan Bihar od wielu dni jest widownią licznych zajść między ludnością a policją. O ALGIER J Około 70 potyczek z kolonialnymi wojskami portugalskimi stoczyły regularne siły Afrykańskiej Partii Niezależności Gwinei i Wysp Zielonego Przylądka oraz partyzanci „portugalskiej" Gwinei we wrześniu — listopadzie ubiegłego roku. W starciach tych portugalscy kolonizatorzy stracili ponad 300 zabitych żołnierzy. Patrioci strącili również jeden samolot portugalski. • MEKSYK Pod koniec 1968 roKra 7!exT*a tuffrrośc! Meksy-km wynosiła 44.145 tys. Stolice Meksyku zamieszkuje 3.287 fes, © LONDYN Dobrze poinformowane źródła londyńskie podały do wiadomości, że premier Wilson zamierza zreorganizować swój rząd. Premier ma przeprowadzić odmłodzenie swego gabinetu. • WASZYNGTON Do dymisji podał się rzecznik prasowy ministerstwa obrony USA — Sylvester. O LONDYN Płetwonurkowie marynarki wojennej nadal poszuku-ją ciała brytyjskiego króla szybkości — Campbella, który przedwczoraj noni&si śmierć na jeziorze Coniston. ® LONDYN Według doniesień z Masera, król afrykańskiego państwa Łesotho skapitulował przed żądaniami prorasistowskiego rządu. Podpisał on dokument, na podstawie którego wyrzeka się prawa krytykowania wstecznej konstytucji. © PARYŻ Z Madrytn odleciał samolot, wiozący do Maroka trumnę z ciałem zamordowanego działacza algierskiego ruchu wyzwoleńczego — Chi derm Pierwsze emocje za nami Wczoraj w Koszalinie roz* począł się noworoczny turniej juniorów w koszykówce, w którym jak wiadomo uczestniczą reprezentacje NRD, Węgier, Związku Radzieckiego i Polski. O godz. 16.45 w haH sportowej nastąpiło uroczyste otwarcie turnieju. Zawodników i widzów powitał przewodniczący WKKFiT — Edward Czyż-niewski. Po krótkiej przerwie na parkiet wyszły reprezentacje Związku Radzieckiego i Węgier. ZSRR — WĘGRY 52:48 (27:25) Inauguracyjne spotkanie, rozegrane wobec przepełnionej widowni, nie stało na najwyższym poziomie. Prawdziwe e-mocje trwały właściwie tylko do przerwy. Potem zawodnikom obydwu zespołów zabrakło kondycji i większość punktów padła z rzutów osobistych. Rosjanie prowadzili od początku, ale po przerwie Węgrzy wyrównali, zdobyli 4-punktową przewagę, jednak w końcówce nie dali rady przeciwnikom. Najwięcej punktów zdobyli dla ZSRR: Padkauskas — 15, Szukszyn — 14 i Rubcow — 8. Dla Węgier: Tahi — 16, Balogh — 7, Mesaresz — 6. POLSKA — NRD 63:51 (29:24) Zasłużony sukces Polaków, grających szybciej, lepszych w rzutach. 27 pkt dla Polski zdobył Lecyk, a Melek — 17 dla NRD. WIRKOLA ZWYCIĘŻA W Innsbrucku odbył się w piątek trzeci konkurs turnieju czterech skoczni. Wygrał Norweg Wirkola — 90 i 93,5 m (nota 237,7 pkt). Polak Kocjan — 86,5 i 87 m (nota 213,2 pkt.) był 10. Po trzech konkursach Wirkola prowadzi przed Neuen-dorfem i Less erem (obaj NRD). Przybyła zajmuje 9. miejsce, Kocjan — 21 a Witkę — 36. m W DALSZYM CIĄGU roa;grywanego w Winnipeg (Kanada) wielkiego międzynarodowego turnieju hokejowego spotkały się drużyny Czechosłowacji i USA. Mecz wy&raH •GŁOS Nr 7 (4424) Str Na stole w gabinecie lezą kolorowe lizaki, kręcone wielobarwne świderki, galaretki owocowe. — Te ostatnie wyślemy chyba na eksport, — A co dla nas? — pj^tam. — Czy to wiadomo, co pójdzie? — odpowiada pytaniem dyrektor koszalińskiej „Bogusławki", Tadeusz Bednarski. — Irysów i toffi moglibyśmy np. wyrabiać około 700 ton rocznie, gdyż tę produkcję mamy w wysokim stopniu zmechanizowaną, ale co z tego, „idzie" tylko 100, czasami 150 ton. KONIEC pogawędki. Czas nagli. Jest godzina 7.1-5 —termin krótkiego zebrania z załogą, poświęconego zapoznaniu jej z planami pracy komisji usprawnień organizacji pracy. Zabiera głos także dyrektor. Omawia sytuację w zakładzie, wykonanie planów, czynniki mogące poprawić wydajność pracy. Kończy słowami: — Przyszła nowa oferta na wysyłkę zagraniczną, myślę, że stać nas na dodatkowy wysiłek, by zrealizować to korzystne zamówienie, prawda, panie? — Potakują. Najprzyjemniejszym momentem zebrania je^t wręczenie kilkudziesięciu osobom premii pieniężnych za produkcję oznaczoną znakiem jakości. Potem znieruchomiałe palce zawija-czek ożywiają się znowu, kontynuują wyścig z czasem przy „ubieraniu" cukierkowych smakołyków. Godzina 8. Wracamy do gabinetu. Witają nas słowa sekretarki: — Dzwonił dyrektor X, ze związków zawodowych dowiadywali się, co z tym zwolnieniem brygadzisty, pytał również o pana obywatel Y... Słowom tym towarzyszy dzwonek telefonu. — Tak już będzie przez dłuższy czas, właściwie praeuję ze słuchawką przy uchu —: mówi ten, którego dziś jestem cieniem, podpatrując w ciągu jednego dnia pracy, dyrektorskie „urzędowanie". « — Kiedy dawali, to wziąłem — tłumaczy się przybyły mężczyzna. Przecież zawsze tyle kłopotu z surowcami... Obawy dyrektora okazały się uzasadnione. Obfitość kakao zawdzięczała „Bogusławka" temu, że część towaru była po prostu przeterminowana... Nadajemy notę do nieuczciwej firmy: „Bierzemy tylko swój przydział — 800 kg, reszta jest nadal w waszej dyspozycji". Spoza uchylonego okna dobiega hejnał. Południe. łowni, by sprawdzić postęp prac przy naprawach dwóch pieców. Wskazówki zegara wskazują już godzinę drugą, gdy wracamy do miejsca urzędowania. Jeszcze telefon ze szkoły, której młodzież wybiera się na zwiedzanie zakładu, przyjęcie interesantów, tym razem z Gdańska, podpisanie pisemek, a do trzeciej już niewiele pozostało czasu. Gdy wychodzę, zderzam się niemal w drzwiach z technologiem zakładu. Słyszę sakramentalne: Piqty dzień wizyty Premier J. O. Krag złożył wizytę w Belwederze WARSZAWA (PAP) W piątek w godzinach porannych premier i minister spraw zagranicznych Danii — Jeas Otto Krag wraz z małżonką zwiedzali Warszawę. Goście duńscy zwiedzili pałac w Wilanowie oraz mieszczącą sie tam wystawę polskiego portretu a następnie Muzeum Narodowe. W towarzystwie naczelnego architekta Warszawy dostojni goście zwiedzili stolicę, m. in. rynki Staro i Nowomiejski o-raz nowe dzielnice i osiedla mieszkaniowe. W godzinach południowych przewodniczący Rady Państwa Edward Ochab przyjął w Belwederze premiera i ministra spraw zagranicznych Królestwa Danii — Jens Otto Kra&a wraz z towarzyszącymi mu o-sobistościami. Ze strony polskiej obecny był minister spraw zagranicznych Adam Rapacki. Jak przewidywał program wizyty, po południu J. O. Krag spotkał się z dziennikarzami prasy warszawskiej oraz korespondentami zagranicznymi akredytowanymi w Polsce na konferencji prasowej, w Domu Dziennikarza. Wieczorem państwo Krag wydali przyjęcie w pałacu w Jabłonnie. Delegata TPPB w Moskwie MOSKWA (PAP) Celem przeprowadzenia rozmów na temat podpisania planu współpracy na 1967 r.. do Moskwy przybyła w piątek delegacja Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Na czele delegacji stoi zastępca przewodniczącego Głównego Zarządu Towarzystwa, Ferdynand Hej-ok. Dyrektor zabiera się do przeglądania poczty. Codzienny to obowiązek i rytuał, nierozerwalnie związany z pełnieniem kierowniczej funkcji. — Aha, przysłali z „Agrosu" tę ofertę na krówki do Niemiec. Chcą jeszcze przed Nowym Rokiem 10 ton, musimy zdążyć.- Następna koperta, a zwłaszcza nalepiony na niej znaczek wywołuje refleksje. — No proszę, tu jest właśnie taki odcień, jaki życzył sobie na opakowaniach kontrahent z Hamburga. Przysłał nawet złoty barwnik, ale cóż, naszemu producentowi opakowań — Centrali Wydawniczej Druków Akcydenśowych wyszedł brunatny, nie złoty. A na znaczku jest idealny, czyli możliwy do osiągnięcia. Telefon. Dzwoni szef zaopatrzenia: — Białystok chętnie by kupił od nas galaretki, rok-sy i raczki... — Tych ostatnich przecież już nie produkujemy, ale zamiast nich dorzućcie toffi i szybko wyślijcie, trzeba wykorzystać każdą okazję do sprzedaży... Wracamy do sprawy opakowań. Dyrektor mnąc w ręku złocisty staniol, rozżalił się na dobre. Notuję treść dialogu. — Że roczne przydziały surowców do produkcji z reguły są realizowane w 30 procentach, zdążyliśmy się przyzwyczaić. Ba, znamy już sposoby zaradzenia temu. Jeżeli nie pomagają interwencje, a zwłaszcza częste, aż do znudzenia wizyty w jednostkach nadrzędnych, to przecież inne zakłady znajdują się w podobnej sytuacji; czegoś tam mają za mało, a czegoś za dużo. Wymiana więc kwitnie jak za pradawnych lat... Ale najgorsze są kłopoty z opakowaniami. Staniolu np. oficjalnie nie c-trzymujemy w ogóle, ale jak Pani widzi, niektóre cukierki są nim owijane. Jak to zrobiliśmy, ile kosztowało to nery/ów i czasu, niech już pozostanie moją tajemnicą. Do słodyczy przysyłają karton barwy razowego chleba! Aż złość człowiekiem targa, gdy jednocześnie widzi w sklepach z o-buwiern walające się na ziemi kredowo-białe kartoniki. Może to Pani zrozumieć? Nie mogę. Przypominam sobie jednocześnie ze skruchą, jak lekkomyślnie wyrzucałam na śmietnik pudełka po butach. Następny telefon jest z tych, na które skarżą się we wszystkich zakładach pracy, zwłaszcza gdy koniec kwartału i roku blisko: przekazywanie wskaźników ze Zjednoczenia Ta wymiana zdań kończy się pojednawczym: to może jutro jęszcze przedyskutujemy, jak to będzie z tym nieszczęsnym funduszem płac? Pukanie do drzwi. — Panie dyrektorze, przywiozłem z Poznania 1800 kg kakao... — Po co aż tyle? — łapie się za głowę dyrektor. — Przecież mieliśmy odebrać tylko 800 kg. — Mamy trochę czasu, zajrzymy do zakładu. Wiadomo, „pańskie oko konia tuczy". To oko jednak dostrzeże przede wszystkim najdrobniejsze nieprawidłowości. — Wszystkim się podobają galaretki- ,tylko panu dyrektorowi nic — mówią pracownice w pakowalni. W karmelami robotnica skarży się na opóźnienie w przygotowaniu jednego ze składników do rok sów. — Coś z organizacją pracy tu szwankuje — chmurzy się dyrektor — trzeba będzie to zbadać. Nie zdążyliśmy, gdyż podszedł mężczyzna z błyszczącym papierkiem w ręce. — Panie dyrektorze, przywieźliśmy przed chwilą tomofan, może pan zobaczy, podobno to czeski— — Co z tego — krzywi się dyrektor. Wygląda na to, że gorszy od polskiego, ale trudno się mówi, dobrze, że w o-góle jest. Zaglądamy jeszcze do kot- — Panie dyrektorze, chcieliśmy... ® CZY spisywane na gorąco spostrzeżenia reportera dały dostatecznie wyraźną fotografię dnia pracy dyrektora? Nie wiem. Szybko jednak chcę dodać zastrzeżenie: pominęłam złożone problemy stosunków międzyludzkich, czyli zależności w układzie: zwierzchnik dyrektora — szef — załoga. Temat to do o-sobnego omówienia, ciekawy i dyskusyjny... Wróćmy jednak do dnia pracy dyrektora. Interesujących danych dostarczył na ten temat biuletyn Towarzystwa Naukowej Organizacji Pracy, który przytacza procentowy rozdział czasu pomiędzy czynności dj^rektorów w Polsce i za granicą. Warto się im przyjrzeć. Oto konferencje i narady zajmują dyrektorowi w Polsce przeciętnie 65—70 proc. dnia pracy, za granicą — 45— —53. Przy tym jeżeli narady odbywające się poza przedsiębiorstwem absorbują tylko 15 proc. dyrektorskiego czasu za granicą, to u nas 30 proc. A wiemy, że bywa ich i więcej. Pewien sołtys otrzymał w ciągu tygodnia 43 zaproszenia na zebrania i imprezy, co tu więc mówić o dyrektorach! Na ogólnopolskiej naradzie szefów przedsiębiorstw przemysłu terenowego zasypiający pod koniec wielogodzinnej dyskusji dyrektor usprawiedliwiał się tym, że od kilku dni wojażuje po „kraju narad", a na dobrą sprawę powinien być równocześnie w 3' różnych miastach... O wykaz czynności z godzinowym podziałem dnia poprosiłam dyrektora dużego przedsiębiorstwa, mającego kilkanaście placówek w terenie. Oto co usłyszałam. Dwie pierwsze godziny ranne poświęca szef na kontrolę pracy podwładnych (wykonanie zarządzeń jednostek zwierzchnich i własnych oraz koordynacja pracy poszczególnych działów). Są to chyba najbardziej owocne godziny; w tym czasie rodzi sie wiele nowych koncepcji, padają ciekawe propozycje. Potem nadchodzi czas harówki. Najpierw podpisywanie czeków, przeglądanie korespondent". Najwięcej jednak czasu (od godz 10—13) zajmuje przyjmowanie interesantów i obsługiwanie narad (mój rozmówca o-krcśiił te czynności trzema sło wami: koordynacja, aktywizacja i reprezentacja). Potem znowu podpisywanie korespondencji, a dalej rozdział pt. doskonalenie pracy pracowników (rozmowy z przedstawicielami załóg z terenu, radą zakładową). Czas na doskonalenie własne tudzież prace koncepcyjne dotyczące działalności 50* przedsiębiorstwa znajduje dyrektor właściwie dopiero po „urzędowaniu". Potwierdza to wielu innych szefów, których dzień pracy przedłuża się do późnych godzin popołudniowych. Ale każdego dnia od dyrektora odznaczającego się obowiązkowo cechami anioła (bo to powinien być i taktowny, i cierpliwy i życzliwy) i równocześnie demona (stanowczy, z inicjatywą i odwagą decyzji, graniczącą często z brawurą linoskoczka) wymaga się kierowania zespołem ludzi w sposób opanowany. Wymaga się również rozważnego podejmowania decyzji w kilkunastu zupełnie odmiennych sprawach. Uprawnienia dyrektorów są określane różnie: prawami zwyczajowymi, aktami nominacyjnymi, statutami przedsiębiorstw. Nie podważona jest tylko dyrektorska odpowiedzialność za każde najmniejsze uchybienia w produkcji (dyrektor jednej z fabryk cukierniczych otrzymał wezwanie na kolegium karno--administracyjne za zmianę zawartości wody w słodyczach rzędu 0,1 proc.), postawę moralną i społeczną załogi, warunki bhp i sto różnych innych rzeczy. Nic zazdrośćmy dyrektorom. By mogli oni podołać wszystkim ciążącym na nich obowiązkom, posiadać muszą wyjątkową umiejętność współdziałania z załogą, jak również wysokie kwalifikacje organizatorskie. KRYSTYNA FILCEK Oświadczenie przedstawiciela DRW w Paryżu (Dokończenie ze str. 1) Golowi do przeprowadzki lecteiH * 1 f WARSZAWA (PAP) nym pięcioleciu (do roku 1970), (Dokończenie ze str. 1) chwili wstąpienia Mieczysława Suszka do spółdzielni. Przez więcej lat on wraz z żoną odkładał sporą część zarobków, aby spełnić jedno ze swych marzeń. Dobytek już spakowany, sporządzony budżet przeprowadzki, upatrzone nowe me- ble. Nowy dcm na osiedlu „Północ" obejrzany, sprawdzony. Życzenia dla rodziny Susz-ków są spełnionymi ż"czenfa-mi wszystkich, którzy jeszcze czekają na mieszkania. Dla spółdzielni i budowniczych, aby innym nie dali długo czekać. WARSZAWA (PAP) W Warszawie odbyło się wspólne posiedzenie Państwowej Rady i Komitetu PAN do spraw pokojowego wykorzystania energii jądrowej. Przewodniczący obrad, pełnomocnik rządu min. Wilhelm Billig, omówił najważniejsze osiągnię cia w badaniach naukowych i zastosowaniach praktycznych fizyki jądrowej w naszym kraju w ub. roku. Przedstawił również główne zadania w rozwoju energii jądrowej w obec- nym pięcioleciu (do roku 1970) a także nawiązał do prac nad perspektywicznym planem (do roku 1985). Pełnomocnik rządu przedstawiając podstawowe zadania na najbliższą przyszłość oraz w perspektywie lat dwudziestu, stwierdził, że od postępów w technice jądrowej w dużym stopniu zależy rozwój różnych dziedzin przemysłu. Plan rozwoju tej gałęzi nauki i techniki musi uwzględniać potrzeby gospodarki narodowej ków uregulowania problemu wietnamskiego, nie zaś warunek wstępny, od którego uzależnione jest rozpoczęcie rokowań odnośnie problemu wietnamskiego — Mai Van Bo w następujący sposób^ określił stanowisko swego rządu: — Stany Zjednoczone muszą najpierw uznać Narodowy Front Wyzwolenia Wietnamu Południowego, który jest jedynym prawdziwym przedstawicielem ludności Południowego Wietnamu i muszą z nim właśnie prowadzić rokowania w sprawie wszystkich problemów Wietnamu Południowego. Jeśli chodzi o ewentualna interwencję Organizacji Narodów Zjednoczonych — Mai Van Bo oświadczył, że interwencja taka byłaby sprzeczna z postanowieniami porozumień genewskich. Mai Van Bo zaznaczył także, że porozumienia genewskie stwierdzają wyraźnie, iż linia demarkacyjna wzdłuż 17. równoleżnika jest linią tymczaso- 'V wą, która w żadnym wypadku nie może być uznana za granicę polityczną lub terytorialną. Linia ta została wytyczona wyłącznie w celu ułatwienia przegrupowania sił zbrojnych i w celu położenia kresu stanowi wojny. Na pytanie, czy w Wietnamie Południowym znajdują się wojska DRW Mai Van Bo odpowiedział: — Siły zbrojne Narodowegc Frontu Wyzwolenia Witenamu Południowego i ludność Wietnamu Południowego są dostatecznie liczne, aby trzymać w szachu wojska amerykańskiego korpusu ekspedycyjnego. Narodowy Front Wyzwolenia zj-strzega sobie prawo odwołarła z Wietnamu Północnego twi ludzi, którzy swego czasu tSn się przenieśli, ale — jak do-\^, tychczas — siły zbrojne Narodowego Frontu Wyzwolenia są wystarczające, aby nadal prowadzić walkę. Orly ncrruchltwsze lotnisko Europy © PARYŻ Najruchliwszym lotniskiem Europy jest międzynarodowy port paryski Orly. W 1966 r. obsłużył on 8.630 tys. pasażerów. Drugim po Orly najruchliwszym portem lotniczym Europy jest Frankfurt. Str. 4 GŁOS Nr 7 (4424) i KUlfURAŁNA JESZCZE POCZEKAJMY Koszaliński Klub Międzynarodowej Książki i Prasy, druga tego typu placówka w województwie, przygotowuje się do otwarcia. Trwają ostatnie prace przy urządzeniu wnętrz. Pierwsi goście przekroczy jego progi V* 'x 2€ stycznia. TYMCZASEM W SŁUPSKU.*. otoczy się normalne klubowe życie. Został opracowany plan styczniowych imprez, wśród których zwracają uwagę: spotkanie z dyrektorem Muzeum Pomorza Środkowego — Januszem Przewoźnym na temat ostatnich odkryć archeologicznych w Słupsku, przegląd wydarzeń międzynarodowych oraz wernisaż Mariana Zielińskiego połączony z koncertem jego żony — Barbary Zielińskiej. CC PRZED LOREN Najpopularniejszą aktorką filmową Wioch roku 1966 u-znana została Claudia Cardi-naJe. Następne miejsca zajęli: Zofia Loren, Gulio Gemma (bohater włoskich westernów), Marcello Mastroianni, komik Nino Mafredi i 6. miejsce Giną Lollobrigida. W ODNOWIONYM PDK Za dwa — trzy tygodnie szczecinecki PDK zostanie po remoncie ponownie oddany do użytku. W tej chwili ogłoszono nabór do kliku zespołów: plastycznego, muzycznego, wokalnego. Reaktywowano także koło filmowe oraz amatorski zespół teatralny. Kierownictwo szczecineckiego Związku Teatrów Amatorskich objął nestor tego ruchu — Bazyli Pańkowiec. Związek będzie się opiekował przede wszystkim zespołami wiejskimi. Z obecnie działających wyróżniają się zespoły Kluczewa i Żółtnicy. ZAPISKI UTFRACKIE Ukazał się specjalnie opracowany numer „Zapisków koszalińskich". Nosi tytuł „Koszalin literacki" i zawiera prozę oraz poezję naszego środowiska literackiego. Jest to bodaj pierwsza tego rodzaju próba ukazania i przekroju i dorobku, rozrastającego się i zdobywającego coraz większe uznanie grona naszych twórców. „WYZNAWCY" — LAUREATEM ATENEUM Jury VI konkursu debiutu dramaturgicznego organizowanego przez teatr Ateneum i kilka stołecznych gazet przyznało I nagrodę Remigiuszowi Napiórkowskiemu za sztukę „Wyznawcy". Wyróżniono: „Sprawę Dreyfusa" — Mariana Marzyńskiego i „Ja zostaję" — Wojciecha Wójcika. „ŻAR" KOŁOBRZESKIEGO POETY Nakładem Wydawnictwa Lubelskiego ukazał się tomik poetycki Zbigniewa Jankowskiego z Kołobrzegu. Nosi en tytuł „Żar". 16 NAGRÓD „SE-MA-FORU" W ub. roku Studio Małych Form Filmowych JSe-Ma-For" przekazało do rozpowszechnienia 34 filmy, z czego połowę do telewizji. W filmach tych występowali także znani aktorzy. M. in. w serii Klub prof. Tutki" wg. Jerzego Szaniawskiego grał Gustaw Holoubek. Filmy „Sc-Ma-Foru" zdobyły w ub. roku 16 międzynarodowych nagród. W nowym roku „Se-Ma-For" po raz pierwszy zrealizuje diugometrażowy film animowany przeznaczony dla dzieci. Złoży się nań m. in. 7 wyprodukowanych już poprzednio odcinków cyklu kombinowanego „Ballada o dentyście". Studio rozpoczęło także współpracę przy filmie „Historia o dziadku do orzechów". (m) Od kilku lat w koszalińskich pegeerach Jak grzyby po deszczu zaczęły skj mnożyć kina związkowe. Pod koniec roku 1966 było ich już 45. Jest to cyfra imponująca, jeśli zważyć, że w roku 1064 Centrala Wynajmu Filmów przekazała Związkowi Zawodowemu Pracowników Rolnych 13 zorganizowanych przez siebie kin. Jest to również pegeerowski rekord w skali kraju. Niestety, rzeczywistość nie pokrywa się ze statystycznym obrazem. DLACZEGO KŁÓDKA? Grudniowy śnieg przysypał drogę. Sobotni wieczór w Krukowie (powiat białogardzki) zapowiada się dosyć melancholijnie. Nie ma nawet kogo spytać, gdzie jest pegeerow-skie biuro. Decydujemy się wreszcie zajrzeć do najpo-kaźniejszego w tej okolicy budynku. W ciemnej, odrapanej z tynku sieni stoi frontem do siebie — para drzwi. Jedne prowadzą do biura, drugie do... kina. Te do biura są otwarte. Drugie drzwi natomiast straszą żelaznym łańcuchem, który spina pokaźT-nych rozmiarów kłódka. Kino (zarazem świetlica) nieczynne z powodu... likwidacji. W województwie jest *5 kin, działających pod patronatem Związku Zawodowego Pracowników Rolnych. Naprawdę jednak tylko 29—32 z nich regularnie wyświetla filmy. Proporcje między tymi, ktfik rzeczywiście pracują, a % mi, co od czasu do czasu „zawieszają" działalność są zresztą płynne. Przerwy w pracy niektórych zazwyczaj są powodowane nasileniem prac polowych w miesiącach letnich. Na ten okres zamyka się kino, a kierownik, kinooperator i np. brygadzista polowy w jednej osobie zakłada na drzwi żelazną sztabę, zamyka kłódką i na kilka miesięcy rezygnuje z tytułu społecznego kierownika Irina, Zdarza się jednak, że o zamknięciu decydują inne okoliczności. W Krukowie np. zlikwidowano kino w wyniku przeprowadzonej w połowie listopada kontroli. Pracownicy Centra- li Wynajmu Filmów stwierdzili, że w pomieszczeniu, gdzie wyświetla się filmy nie ma pieca. Funkcję ekranu pełni ściana. Kierowniczka od sierpnia nie prowadziła tzw. książki stanu biletów, nie wysyłała raportów realizacyjnych. Kino na niby barćzają się odpowiedzialnością za popełnione błędy, nie mogą dojść do porozumienia w wielu zasadniczych spray/ach, a sytuacja zamiast się poprawiać, nadal jest niedobra. Część kin została zamknięta ^ wyniku przeprowadzonych przez CWF kontroli. Powody były zawsze te same, jako że kontrolerzy wyjeżdżali tylko tam, skąd wcześniej już dochodziły niepokojące sygnały. Społeczni kierownicy kin w pegeerach decydując się na prowadzenie placówek przyjmowali na siebie dużą odpowiedzialność finansową. Z czy Gwiazdowie, którzy doceniają wartości wychowawcze filmu, rozumieją jego znaczenie w procesie podnoszenia poziomu kulturalnego wsi. W większości zainteresowanie kinem ogranicza się do zapewnienia, i to nieraz z o-porami, transportu taśmy n* pocztę i z powrotem. Wyposażenie większości kin w pegeerach jest poniżej wszelkich norm wymaganych w obiektach użyteczności publicznej. Sale kinowe są nie opalane, nikt ich nie sprząta. Zapełnia się je krzesłami kompletowanymi na zasadzie „doboru naturalnego". MARSZ po glQbokich zaspach W pegeerze mieszka ponad dwadzieścia rodzin. Niektóre z nich posiadają telewizory. Najbliższe kino jest w sąsiednim gospodarstwie, w Karści-nie. Jednak po zamknięciu kina w Krukowie, jeszcze przez kilka wieczorów amatorzy filmu gromadzili się w chłodnej sieni, wystawali pod drzwiami świetlicy. KTO WINIEN? Problemem kin w koszalińskich pegeerach zainteresowane są trzy instytucje — ZZPR, a raczej Zarząd Okręgu Związku, jako instytucja patronacka. Centrala Wynajmu Filmów, która zaopatruje kina w filmy, a poniekąd decyduje o ich repertuarze, wreszcie państwowe gospodarstwa rolne — gospodarz kin. Po dwu latach współpracy wszyscy trzej partnerzy mają do siebie wiele pretensji, o- niemałe i miłe moje zdsiwienie spowodowane zostało obecnością w programie Koncertu na orkiestrę... Witolda Lutosławskiego. Okazuje się, że młody dyrygent Filharmonii w Cluj, Emil Simon, laureat konkursu w Besanęon jest entuzjastą ' polskiej muzyki. Był w ub. roku na „Warszawskiej Jesieni", interesuje się utworami polskich kompozy-wy jeżdżą jący ciaż trudno byłoby mi powie- torów. Wyrazem tego było tego dzieć, iż byłem zachwycony zupełnie dobre wykonanie chociai Wiadomo dlaczego cały nowy ląd,do którego zawitał ze swą załogą Krzysztof Kolumb nie nazwano Kolumbią. Znalazł się ktoś inny, który najpiękniej opisał i tym samym sam zdobył nieśmiertelną sławę, a nową część świata obdarzył swym nazwiskiem. Nie odkrywając Ameryki i 1999 Jakże często „w świat" idąc śladami drugiego" odkrywają nowe brzmieniem orkiestry —■ zda- dzieła Lutosławskiego, Ameryki, także muzyczne. A wało się, że jest to zupełnie orkiestra nie była nazbyt licz- wtedy dowiadujemy się rewe- inny zespół niż ten, którego na, a sama instytucja Filhar-lacji w rodzaju, że w Moskwie działa wspaniały Teatr Wielki, że w La Scali śpiewają znakomici wokaliści itd. itp. Pisanie wszelkich-impresji jest rzeczą niebezpieczną. Jakże po kilkunastu dniach pobytu objąć sumę zjawisk składających się na pojęcie życia muzycznego? Pobyt na Festiwalu czy Kon- przed latem słuchałem pod dy- monii nie ma wielkich tra-kursie, to co innego. Tutaj każ- rekcją wielkiego G. Georgescu dycji w tym 250-tysięcznym dv z uczestników znajduje się — to jednaj sam utwór Pen- mieście. Jakkolwiek miasto ma jakby w odpowiednich i przy- dereckiego został bardzo ser- dwa teatry operowe i Wyższą gotowanych ramkach, które decznie przyjęty. Mimo iż na Szkołę Muzyczną to Filharmo-uwagę kierują na momenty twarzach niektórych słucha- nia istnieje dopiero 10 lat. najistotniejsze, na samą impre- czy dostrzec było można obja- Okazało się, że Koncert Lu-zę i elementy jej towarzyszą- wy zaniepokojenia i niezdecy- tosławskiego nie był jedynym ce. Inaczej przedstawia się dowania, nie zabrakło i ser- współczesnym utworem pol-sprawa, jeśli pobyt ma za za- decznych owacji, a nawet wo- skim wykonanym w Cluj w danie zapoznanie się ogólnie z łania o bis. ostatnim czasie. Niedawno goś-życiem muzycznym innego kra- Gdy jednak gościnni gosrpo- cił w tym mieście Karol Stryju. I być może wcale nie na- darze ze Stowarzyszenia Pra- j a, dyrektor Śląskiej Filhar-rzucałbym Czytelnikom mych cowników Sztuki Instytucji monii, przedstawiając między wrażeń, gdyby nie ciekawe Teatralnych i Muzycznych (od- innymi „Tren pamięci ofiar spostrzeżenie dokonane pod- powiednik naszego SPATIF czas spokojnych przemyśleń, i SPAMU — razem wziętych) a dotyczące... muzyki polskiej zawieźli mnie na północ kra-i polskiego środowiska mu- do Cluj, i gdy prosto z lot- zycznego. A właściwie wza- niska pojechaliśmy na nie- jemnych i ścisłych kontaktów, dzielny poranek symfoniczny. Obecność muzyki polskiej w Rumunii jest zastanawiająca. jGdyby dziesięć dni było miarą v*tałej współpracy, to mówić ęŁcżna by o ciekawym jej fe-JP>menie. .Niewątpliwie jednym z ciekawszych mych doznań bukareszteńskich był koncert Państwowej Filharmonii pod dyrekcją... Henryka Czyża. Spotkanie z obecnym dyrektorem Krakowskiej Filharmonii było także związane z poznaniem... nowego utworu Krzysztofa Pendereckiego. .,De natura so-noris", kompozycja, która z wielką uwagą i aplauzem została w tym roku przyjęta przez krytykę, po jej francuskim prawykonaniu (niedawno, miała swe pblskie prawykonanie w Krakowie, a zaraz potem Henryk Czyż zaprezentował ją w. Bukares2ca&. Ok* Hiroszimy" — Pendereckiego! Właśnie Emil Simon wybierał się z kolei na koncert do Katowic. Żegnając rumuńskiego dyrygent a i życząc mu powodzenia w Polsce, nie- mal w tej samej chwili nastąpiło kolejne spotkanie. Tym razem z dyrektorem i solistami Opery Bałtyckiej. Jerzy K a 11 e w i c z i soliści p.p. Kusiewicz i Malczewski przyjechali z rewizytą do Cluj, by wziąć udział w spektaklach „Kigoletta" i „Toski" w operze węgierskiej. Warto bowiem przypomnieć że stolica Transylwanii zamieszkała przez Rumunów i Węgrów, ma osobne teatry rumuński i węgierski. Właśnie dyrygent i soliści tego drugiego zespołu bawili w Gdańsku, a teraz z kolei gdańszczanie w Rumunii. Ale nie tylko oni. Afisze tej samej sceny zapowiadały „iż wkrótce wystąpi w „Turandocie" i „Holendrze Tułaczu" Alicja D a n-k o w s k a. Niestety nie mogłem już czekać na występy naszych śpiewaków. Czas było wracać do Bukaresztu. A tam z kolei dowiedziałem się, że wkrótce wystąpi... Capelia Bydgostiensis pro Musica An-tiąua. Czyżby nawiązane kontakty podczas Festiwalu Musica Antigua Europae Orientalis i występ świetnego chóru bukareszteńskiego „Madrigal" już dawał możność prezentowania także i dawnej muzyki polskiej w Rumunii? Jedno jest pewne, że mtizyka polska, a przede wszystkim nowa i najnowsza, ma stałe miejsce w programach rumuńskich zespołów, że muzycy polscy są mile widzianymi gośćmi na estradach koncertowych i scenach operowych. ZBIGNIEW PAWLICKI chwilą otrzymania od CWF taśmy z filmem odpowiadają własną kieszenią za jej stan, za terminowe przesłanie filmu do następnej placówki, w innym pegeerze. Tymczasem jako nagminne zjawisko występuje przetrzymywanie filmów, nieterminowy zwrot taśm. Zdarzało się, że zniszczono kopię filmu wskutek złego opakowania. Były nawet przypadki, jak niedawno w Ostrowiu (powiat człuchbw-ski), zagubienia taśmy. A trze ba zaznaczyć, że koszt kopii filmowej jest dosyć wysoki (waha się od jednego tysiąca złotych do kilkunastu nieraz tysięcy). Czasem powodem zamknięcia kina był zły stan aparatury, która nie uzyskała wymaganej karty sprawności. Najczęściej jednak, podobnie jak w Krukowie, niesolidni kierownicy kin spóźniali się z przysyłaniem raportów realizacyjnych, nie reagowali na ponaglające pisma CWF. Ta litania uchybień, które zresztą najwięcej kłopotów sprawiają Centrali Wynajmu Filmów i uniemożliwiają sprawną rotację filmów w pegeerach, nie wyczerpuje do końca problemu winy — wprost przeciwnie czyni ją nawet problematyczną. CZY TYLKO LUDZIE? Podczas dyskusji, którą na temat kin związkowych prowadzili między sobą przedstawiciele CWF i ZO ZZPR w siedzibie Żarz. Okr. Związku wyłoniła się wspólna platforma do... narzekania. Obie strony mianowicie przyczynę wszelkich nieprawidłowości upatrywały w trudnościach kadrowych pegeerów, w braku zainteresowania ze strony dyrektorów gospodarstw i.~ rad zakładowych sprawami kin. Rzeczywiście ten brak zainteresowania dał znać o sobie wyraźnie podczas ostatniego seminarium w Mielnie, poświęconego problematyce kin związkowych. Spośród wielu zaproszonych, na listę obecności wpisało się... 17 kierowników kin i 4 dyrektorów. Rzadko zdarzają się tacy dyrektorzy pegeerów, jak w Kraścinie, Jarkowie, Juchowie A przecież remonty sal kinowych, inwestycje dla kin powinny być w myśl umowy zawartej między Ministerstwem Rolnictwa, a Zarządem Głównym ZZPR dokonywane w oparciu o fundusze gospodarstw. I obowiązkiem rad zakładowych — właścicieli kin jest dopilnowanie administracji, by ta umowa nie pozostawała na papierze. Podobnie sprawa kadr. Kina związkowe przestają często funkcjonować wskutek braku kinooperatorów. Zarząd Okręgu jest w stanie przeszkolić wszystkich, którzy zechcą skończyć odpowiedni krnrs. Niestety, rady zakładowe nie kwapią się do wynajdywania chętnych. Przy Akademii Sztuk Pięknych 1 Rzemiosł Artyst3*cznych w stolicy NHD — Berlinie — znajduje się także wvdział ceramiki, na którym studenci przygotowują projekty nowych iorm użytkowych. Oto se studentek berliński^ uczelni przy — AD&& Od roku 1964 Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa przeznaczył na rozwój kin związkowych poważną sume, około 800 tys. zł. Za te pieniądze zakutłiono aparaty filmowa. Poza tym Zarząd O-kreeu Związku szkoli kfno-oneratorów, organizuje spotkania w kinach, coroczne seminaria dla kierowników i kinooperatorów w Mielnie. Mimo niewielkich wpływów kina są rentowne. Jeżeli się jednak orzyjrzymy liczbom... 7a ostatnie trzy kwartały dochodowe kina związkowe wypracowały zysk w wysokości 26.059 zł. Część kin przyniosła na odmianę deficyt — 23.962 zł. Rentowność zatem jest dość problematyczna, zamvka się w in-anicach niecałvch 3 tys. zł. Błędem bvłobv jednak oceniać przydatność tych placówek na podstawie dochodów. Niewspółmiernie ważnieiszy jest efekt społeczny. W roku 1965 filmy wyświetlane w kinach pegeerow-skich obejrzało 145.353 widzów. Za trzy kwartały 1966 roku frekwencja wyniosła 87.399 widzów. Takimi danymi dysponuje ZO ZZPR. Trudno jednak mieć do tych cyfr zaufanie, jeśli powszechnym zjawiskiem w praktyce kin związkowych jest źle prowadzona dokumentacja finansowa. ROZWÓJ KIN w pegeerach przypomina marsz po głębokich zaspach — krok w przód, dwa wstecz. Placówki otrzymały potężny zastrzyk pieniędzy na samym początku. Obecnie jednak przypominają nieślubne dziecko — nikt się do nich nie chce przyznawać. Formalnie właścicielem są rady zakładowe, które z funduszów pege-erowskich, przeznaczonych na popieranie działalności kulturalnej powinny finansować remonty kin, kupować wyposażenie itd. Tymczasem zainteresowanie rad swoją własnością ograniczyło sie jedynie do przejęcia kin. Zarząd Okręgu, który przekazał radom zakładowym w pegeerach sprzęt, obciąży! je tym samym odpowiedzialnością za przyszłość kina i tę odpowiedzialność powinien egzekwować. To znaczy nie tylko sprawdzać, zazwyczaj spóźnione raporty realizacji, ale częściej odwiedzać kina, dyrektorów pegeerów i inspektoraty powiatowe, a przede wszystkim rady zakładowe i rozliczać je z działalności rzeczowej w tym zakresie. „Naciskać" na dyrektorów i inspektoraty powiatowe PGR, by wreszcie przystąpiły do remontowania placówek. Stworzenie bazy kulturalnej z prawdziwego zdarzenia przyniesie korzyści, wprawdzie niematerialne, ale również cenne, właśnie pegeerom, które obecnie odżegnują się od wszelkiego udziału w przedsięwzięciu, uważanym za sprawę wyłącznie związków zawodowych. Konieczna jest ściślejsza kontrola kin prowadzona wspólnie przez zainteresowane instytucje CWF, WZ PGR i przede wszystkich ZO ZZPR — inicjatora całej akcji. Dotychczas współpraca między tymi instytucjami ograniczała sfę do przesyłania listów z pretensjami pod adresem partnera. asm csBSiLAK 25 MT TEMU DO KRAJU (Dokończenie ze str. 1) atmosfera wielkiego oczekują- Włodzimierzem Dąbrowskim, cego nas wydarzenia i napię- Jerzym Albrechtem, Francisz-cie trudnego czasu stworzyły kiem Łęczyckim, Marianem warunki, w których łatwiej Spychalskim, Alfredem Fider-poznaje się ludzi. Widziałam kiewiczem i wieloma innymi, ich z bliska, z troskami i na- Nastąpiły natychmiastowe dziejami, ludzi wielkiej próby, kontakty z organizacjami, któ-w czasie skomplikowanym, re oni reprezentowali: ze gdy ważyły się i te sprawy Związkiem Walki Wyzwoleń-wielkie, i te dla życia jednost- czej, „Proletariuszem", Stówa-kowego ostateczne — śmierć rzyszeniem Przyjaciół ZSRR, bliższa niż życie. Nie próbuję „Sierpem i Młotem". Organi-nawet w wyrywkowych sło- zacje te, jak i szereg innych wach opowiedzieć o doświad- grup prowadziły już akcje sączeniach, przemyśleniach i po- botażowe, działalność propa-stawach dziś nie żyjących to- g and ową, wydawały prasą, gromadziły broń. Istniały już grupy partyzanckie, m. in. w PAWEŁ FINDER warzyszy. Jeżeli jednak bogać two i różnorodność ludzkich charakterów i indywidualności można podciągnąć pod jeden mianownik, to wiem, że mianownikiem tym może być ofiarność i oddanie sprawie swego narodu i partii w wymiarze najwyższym, jakim jest świadoma ofiara z własnego życia. Był grudzień 1941 roku i po tygodniach wytężonych prac przygotowawczych znów byliśmy gotowi do odlotu. Zanim jednak wyruszyliśmy zapadła decyzja, że podzielimy się na dwie grupy, z których jedna wyląduje w o-kolicach Warszawy, aby szybko nawiązać kontakt z działającymi w stolicy towarzyszami, druga zaś zostanie zrzucona w trzech różnych punktach na południowo-wschodnich terenach Polski, aby tu od razu przystąpić do działania. Liczyliśmy się również z tym, że w przypadku, gdyby jedna grupa została przechwycona przez okupanta, to może drugiej uda się szczęśliwie wykonać zadanie. ..... ....w Krośnieńskiem, której organi- W tak zwanej części „tere- zatorem był Władysław Go-nowej" znaleźli się Anastazy mułka. Brak było jednolitej Kowalczyk, Roman Śliwa, Au- partii, która skupiłaby rozpro-gustyn Micał, Feliks Papliń- szone siły. Ale wszystkie prze-ski, Jakub Aleksandrowicz, słanki dla powstania tej par-którzy pomyślnie wylądowali tii już istniały. Przygotowali w kraju z 5 na 6 stycznia 1942 ją i stworzyli ci właśnie lu-roku. Część „warszawska", na dzie, którzy następnie stano-czele której stali Marceli No- wili jej siłę i główną kadrę, wotko i Paweł Finder, a w Ich dziełem, dziełem walczą-której i ja się znalazłam wy- cych z okupantem towarzyszy startowała nieco wcześniej. stała się Polska Partia Robot-Była mroźna noc z 27 na nicza. Powstała w styczniu 28 grudnia 1941 roku, gdy nad 1942 roku. PPR uwielokrotniła Wiązowną, w odległości 20 kra siły rozproszonych organizacji od Warszawy, rozwinęły się i nadała im zorganizowany nasze spadochrony i głęboko kierunek działania. Dlatego i wzruszeni znów stanęliśmy na tylko dlatego działająca bez polskiej ziemi- Droga do War- środków materialnych, ze zni-szawy, choć niedaleka, kryła komą bazą ofiarowaną przez w sobie jeszcze niejedną trud- przyłączające się wciąż nowe rość. Najtrudniejszym przeży- grupy, szybko, niemal z dnia ciem dla nas wszystkich był na dzień rozrastała się działał-jednak wypadek, który do- ność PPR. Na wezwanie no-tknął Marcelego Nowotkę, wej partii odezwały się dzie-Podczas skoku Marceli złamał siątki i setki ludzi pragnących nogQ i z tą rozpuchią, zbolałą zdecydowanej walki z wro-nogą Prowadzony przez nas, giem. Jeszcze w styczniu 1942 ze spokojem przebył wiele Id- roku, tuż po powstaniu partii, lometrów. Zrozumieliśmy wie- ukazała się w druku pierw-dy raz jeszcze, ile hartu i siły sza odezwa programowa PPR, kryje w sobie ten człowiek, ukazał się pierwszy numer którego zawsze darzyliśmy centralnego organu partii, najgłębszym uczuciem. „Trybuna Wolności", powsta- w 2—3 dni później wszyscy % organizacje partyjne w już byli ^ miejscu, aby roz- warszawie, a w ślad za nimi Począć pracę. ' organizacje w innych ośrod- Wylatując do krain miełiś- kac.h kraju. PPR, powołując do my łoi opracowany w głów- z-'cia Gwardię Ludową pierw-nycfa zarysach projekt platfor- sz® przystąpiła do walki zbrójmy politycznej partii, która ne3- powstać, dokument MujHiiDOYe.. śmiały, s perspektywą na roz-ległe sojusze, na front naród o- _ , , ... , . Wy, M bezwzględną walkę x TwSl ^ okupantem hitlerowskim. Do- P31^ nłast3pfly lata krtment ten, mimo te opraco- trudem mas, Wany w warunkach specyficz- które swą partię stworzyły i nycł^ przez ludzi, którzy już doprowadziły ją do zwycię-dwa 'łata żyli w oddaleniu od stwa. codziennych warunków bytu Pragnę jednak powrócić do i walki narodu, odzwiercied- tych, których imiona związa-lał bezbłędnie fakt, że stwo- ne zostały z narodzinami Położyli go ludzie każdym ner- skiej Partii Robotniczej, do Wem zrośnięci z ojczyzną. towarzyszy z „Grupy In i ci a -Wracając do kraju, mimo ie tywnej", z losami których na brakło ścisłych informacji już pewnym etapie byłam związa-od Wielu miesięcy, mieliśmy na. głębokie przeświadczenie, że Sięgam do , ostatniej, Nastaniemy tu gruPT walczą- jaką jest kolejność śmierci, a-cych komunistów i antyfaszy- by wyrywkowy mi słowami stów. Teraz spotykaliśmy ich zamknąć jedną listę strat, coraz liczniej. Jui na przeło- Piotr Kartiu — "palacz mie grudnia i stycznia nawią- młodzieżowego ruchu komu-zaliśray kontakt z wieloma to- nistycznego. Ciężko rai^iy jK^d-Orzyszami — Zenonem Klisz- czas walk w Hiszpanii Skie-^ misBi przez partią do getta warszawskiego organizował tu PPR i grupy bojowe. Aresztowany i na śmierć zamęczony przez gestapo w Warszawie w maju 1942 r. Feliks Papliński — członek KPP. Robotnik piotrkowskiej huty „Hortensja", gdzie zorganizował głośny strajk długotrwały. Więziony przez sanację. Organizator PPR i GL w okręgu piotrkowskim, a następnie kolejno działał w Lubelskiem, v/ Łodzi i okręgu siedleckim. Aresztowany przez gestapo we wrześniu zginął na szubienicy jako jeden z 50 powieszonych 16 października 1942 r. Marceli Nowotko — wybitny działacz KPP. Wieloletni więzień sanacji. Organizator „Grupy Inicjatywnej". Pierwszy sekretarz KC FPR od chwili jej powstania. Zamordowany skrytobójczo 23 listopada 1942 r. Anastazy Kowalczyk — znany na terenie robotniczym, szczególnie w Zagłębiu, działacz KPP. Więzień sanacji. W latach okupacji organizator PPR w Sosnowcu i Będzinie, sekretarz okręgu warszawskiego partii, zastępca członka KC PPR. Aresztowany 1 grudnia 1943 r. w Krakowie, torturowany w więzieniu na Montelupich, zażył cyjankali. Jakub Aleksandrowicz — chłop z Podlasia, w młodości wyemigrował do Argentyny, skąd wydalony został za działalność rewolucyjną. Uczestnik walk w Hiszpanii. Organizator PPR i GL na Podlasiu, następnie dowódca okręgu siedleckiego PPR, w końcu grudnia 1943 r. zamordowany przez bandę NSZ. Augustyn Micał — syn chłopski z Rzeszowszczyzny. Działacz KZM wśród młodzieży robotniczej. Więzień sanacji. Uczestnik walk w Hiszpanii, gdzie doznał ciężkiej kontuzji. Organizator PPR i GL w okręgu rzeszowskim, następnie skierowany do pomocy organizacji krakowskiej. Tu aresztowany w początkach 1943 r. Bestialsko torturowany i zesłany do Oświęcimia, w 1944 r. zginął podczas organizowania ucieczki* Roman Śliwa — znany działacz KPP na terenie Zagłębia Górniczego i w innych ośrod kach kraju. Wieloletni więzień sanacji. Organizator PPR na terenie Zagłębia i Śląska, dowódca okręgu GL w obwodzie krakowskim. Aresztowany w końcu 1943 r. w Krakowie rozstrzelany 22 lipca 1944 w Oświęcimiu. Paweł Finder — inżynier--chemik, uczeń prof. Joliot--Curie, działacz Komunistycznej Partii Polski i Francji. Więziony przed wojną. Bliski współpracownik Marcelego Nowotki, a po jego śmierci I sekretarz KC PPR. Aresztowany wraz z Małgorzatą Fornalską w listopadzie 1943 r., osadzony na Pawiaku, gdzie 2 GRUDNIA IS41 roku. w małym mieście Perchuczkowo, 25 km od Moskwy, radził sztab wojskowy nad sytuacją na froncie. Armia hitlerowska stanęła u wrót stolicy ZSRR. Niemcy dysponowali 75 dywizjami (w tym 45 piechoty, 14 pancernymi i 8 zmotoryzowanymi). Pól miliona żołnierzy czekało na wejście do Moskwy, 1500 czołgów, 650 samolotów. Rozpoczęła się ciężka bitwa, która zdecydowała 0 losach wojny. Bitwa o Moskwę została wygrana. Marszałek Wasilij Sokołowski wspomina: — Do kontrofensywy byliśmy przygotowani. Ale stosunek sił niemieckich do wojsk radzieckich nie był korzystny, wynosił on jak 1,1:1 pod względem liczebności wojsk, 1,8:1 jeżeli chodzi o artylerię 1 1,4:1 w czołgach. Samolotów mieliśmy tyle samo. Bohaterstwo i poświęcenie żołnierzy zdecydowało ostatecznie o zwycięstwie. Hitlerowcy byli bardzo pewni swego zwycięstwa. Świadczą o tym chociażby nie wysłanje listy do rodzin i bliskich, które pozostawili na polu bitwy poczta polowa nie zdążyła ich wysłać. Fragmenty listów publikujemy za francuskim dziennikiem „HUMANITE DIMANCHE". Dokumenty te u-dostępnił redaktorom pisma ekspert radziecki, generał Bur-cew. LIST ESESMANA KSIM A- NA adresowany do żony w Munchen. Data 3 XII. „Stoimy 30 km od Moskwy. Z daleka można już dostrzec wieże. Niedługo 'pierścień zostanie zamknięty i zajmiemy luksusowe kwatery na zimę. Przyślę ci tak przepyszne u-pominki, że ciotka Nina pęknie z zazdrości LIST ESESMANA CHRISTIANA HELZERA do brata w Aldergronau. (Bez daty). „Kiedy otrzymacie mój Ust, Rosjanie będą już pobici, a my stlzelany 26 Alpca 1944 r. T>r\r7Tr a rr ri zelany 26 lipca Czesław Skoniecki — syn eh7 • -^ski. O własnych siłach zd,ył wykształcenie. Działacz komunistyczny w ruchu chłopskim, redaktor pism, publicysta. Wieloletni więzień sanacji. W czasie okupacji organi- ROZKAZ GŁÓWNEGO DOWÓDZTWA NIEMIECKIEGO. „Żołnierze! Przed wami Moskwa! W ciągu dwóch lat ugięły się przed wami wszystkie stolice naszego kontynentu. Przemierzyliście ulice najpiękniejszych miast... Pozostała zator konspiracji wojskowej.!jeszcze Moskwa. Uczyńcie Przeżył okupację, zmarł w wy niku ciężkiej choroby 28 lipca 1964 r. Na tej nie dokończonej liście zostałam ostatnia i próbuję oddać drobną cząstkę pamięci o nich, wiedząc jak niewiele o ludzkich losach umiemy powiedzieć i jak wiele prawdy o życiu i czynach ludzkich odchodzi wraz z ich śmiercią. MARIA RUTKIEWICZ (AR)! wszystko, aby padła na kolana. PoPzażcie jej skuteczność loaszej broni. Maszerujcie w paradnym szyku na jej place. Moskwa, oznacza koniec wojny! Moskwa, to odpoczynek! Naprzód!" LIST GEFREITRA OTTONA SALF1NGERA DO RODZICÓW (z końca listopada lub początku grudnia). „Niedużo już zostało drogi do Moskwy; a jednak mam wrażenie, że się nieskończenie od niej oddalamy... Ilu żołnierzy zginęło w tym czasie! Jeśliby u-łożyć obok siebie wszystkie ciała poległych Niemców, na pewno powstałaby z nich droga do samego Berlina. Idziemy dosłownie po trupach niemieckich ,zostawiając na zwałach śniegu wielu rannych. Dziś posuwamy się naprzód po ciałach tych, którzy padli przed nami, jutro my staniemy się martwymi ciałami, które zgniecione zostaną pod kołami armat i gąsienicami czołgów". NOTATKI PORUCZNIKA HERIARDA LIPKEGO, oficera sztabowego 185. pułku piechoty. Data: 23 XI 1941. „Ofensywa trwa. Ale pułk krwawi. Duch bojowości spada z każdym dniem. Część żołnierzy jest apatyczna, straciła swoją energię. Oszukują na-wet oficerów, chwytają się każdej okazji, byleby dostać się na tyły". LIST ŻOŁNIERZA ADOLFA FORT HEIM ER A DO ŻONY, z dnia 6 grudnia 1941 r. „Kochana! Tu jest piekło. Rosjanie nie chcą oddać Moskwy. Przeszli do ofensywy. Każda godzina przynosi smutne dla nas wieści. Jest tak zimno, że dusza nawet marznie. Wieczorem nie można nigdzie wyjść, strzelają do nas. Błagam cię, nie wspeyminaj mi toięcej o futrze, ani o kaloszach, które obiecałem ci przy- Czarne mury Nowy — tani i wytrzymały materiał budowlany pojawił się ostatnio pod nazwą BMX w Stanach Zjednoczonych. Wyrabia się go z ziemi i asfaltu naftowego jako lepiszcza, stosując także drobne ilości pewnych specjalnych substancji chemicznych w charakterze domieszek, zależnie od rodzaju użytej ziemi. Do produkcji BMX stosuje się ziemie na ogół nieprzydatne dla rolnictwa. Stosunek wagowy ziemi do asfaltu wynosi około 10:1. Z odpowiednio przygotowanej mieszanki surowców formuje się i prasuje pełne cegły i pustaki, które następnie ogrzewa się w piecu w ściśle przestrzeganych warunkach. Podczas ogrzewania zachodzi utle- nianie i polimeryzacja składników orgra- nicznych oraz utwardzanie. Produkt ma własności całkowicie inne niż pierwotne własności surowców; mieszaninę surowcową przypomina jedynie czarną barwą. BMX nie ustępuje jakością materiałom budowlanym wysokiej klasy, a jest od nich tańszy. Metr kwadratowy ściany z MBX kosztuje sporo taniej niż w przypadku materiałów tradycyjnych. Oprócz niskiej ceny i dobrej jakości BMX, atrakcję stanowią też surowce stosowane w jego produkcji dość łatwo dostępne w wielu krajach świata. Doświadczalną produkcję tego materiału w celu dokładnego sprawdzenia technologii wytwórczej i własności BMX prowadzono od r. 1961 w dużej skali półtechnicz-nej. (NNT-PAP) słać z Moskwy. Zrozum, ja tu umieram. Umieram, czuję to dobrze". NOTATKI PODOFICERA PLATZERA, z 2. pułku 42. dywizji przeciwpancernej (datowany w początkach grudnia): „Ratuj się kto może! Pobita armia cofa się w bałaganie. Prawdopodobnie tak wyglądał odwrót Napoleona. Oddziały grabarzy mają ręce pełne roboty LIST ŻOŁNIERZA GEORGA DO PRZYJACIÓŁ, datowany 27 11 1942 r. „To jest beznadziejnie głupie! 200 km od frontu, na naszych tyłach, walczy się, jak na pierwszej linii. Cywile pro wadzą walkę partyzancką, a my rzucamy do niej wszystkie siły. To powiększa tylko nasze straty LIST OBERGEFREITRA KARLA SCHUMANNA DO MATKI, 2 dnia 27. 11 1942 r. „Niedawno byłem na froncie teraz muszę walczyć z partyzantami. To okropność!" ' NOTATKI OBERGEFREITRA OTTONA, e 115 pułku piechoty (123. dywizji). „Bitwa przesuwa się w kierunku wsi Samochino. Wysadzamy urządzenia i kuchnię. Zabijamy konie i rannych jeńców LIST HERBERTA KRAMERA DO SYNA BERNARDA: „Znałem żołnierzy rosyjskich z czasów I wojny światowej. Już wtedy Rosjanie posiadali niewiarygodną wytrzymałość na trudy wojenne. Teraz walki stały się okropniejsze przy użyciu czołgów i samolotów. Ale trzeba powiedzieć gwoli prawdzie, że dziś Rosjanin walczy z dziesięciokrotnie większą energią, niż żołnierz rrtTę&ci" TAJNY RAPORT O ROSYJSKIM DOWÓDZTWIE 1 BOJOWOŚCI ICH LUDZI" „Kierowani rozumnie przez dobrych komisarzy, rosyjscy szaleńcy atakują z pogardą dla śmierci, i bronią się do o-statniego naboju". ROZKAZ DZIENNY 98 DYWIZJI PIECHOTY: - „Często spotyka się w listach z frontu skargi na przedłuża jącą się kampanię w Rosji, Najwyższy czas przestać myśleć, że wojna szybko się zakończy. Nawet w naszej prasie pisze się, że Rosjanie poddają się bez walki. Wykorzystuje się nieświadomie opinie naszego kierownictioa, obliczane na zagranicę, dla podkreślenia naszej pewności zwycięstwa „WSZY TAftCZĄ POLKĘ" Po porażce pod Moskwą żołnierz niemiecki pozbawiony został żywności, otoczony ze wszystkich stron partyzantami. Stał się również ofiarą o-płakanych warunków sanitarnych; w kwaterach niemieckich rozgościły się wszy. „Wszy tańczą polkę na naszej skórze" — pisał Albert Rieske w liście do siostry. „Odnoszę wrażenie, że po trochu wszy zagryzą nas kompletnie" — powiedział pewien podoficer. Kurt Walter napisał natoet, w swoim dzienniczku, kilka kupletów, w stylu „Pieśni wszów", które obiegły wszystkie garnizony: „Iskajmy sfię za naszą kochaną Ojczyznę. „Bijmy wszy w imię Fuhre- ra". Opracował Z. PIS str. • GŁOS łtr 7 (N24) Wiosenna Co nam , obiecuje wiosna 1967? Sądząc po propozycjach ody Polskiej", będzie to moda młoda i wesoła, w której szczególnie do twarzy będzie smukłym, długonogim i małogłowym. Ponieważ nie wszystkie takie jesteśmy, więc małe głowy będziemy osiągać odpowiednim ostrzyżeniem, a wydłużymy nogi (optycznie), nosząc pończochy stonowane z suknią czy spódnicą. Na wiosnę ubieramy się nadal krótko, długość ubiorów różnicowana jest jednak zależnie od wieku i tuszy. Najpopularniejsza jest długość do kolan, jednak młode dziewczęta mogą nosić sukienki od 2 cm do 6 cm powyżej kolana. Kolory wiosenne są jasne, czyste. Zielony, różowy po-, marańczowy, beż w różnych ciepłych odcieniach, a także granatowy, czerwony i biały. Kolor czarny zastąpiony jest. w sezonie wiosennym przez ciemny fiolet — budzący skojarzenie z fiołkami, kwiatami wiosny. Panie lubiące ubiory dopa-scwe — z trudem zapewne przyjmą najnowszą linię tzw. zdała od ciała. Zarówno płaszcze, jak i suknie są mocno poszerzone dołem i to już od miejsca podwyższonej talii. Chociaż kostiumy są zawsze ubiorem uniwersalnym — to jednak w roku 1967 bardziej od nich modne będą komplety złożone z płaszcza z suknią lub sukni z żakietem. 2 i 1 ,S nj o o .8 ^ o 0 1 i £ * >% * o 53 >* £ o c> s & (U d ■W p ca ci a a CU POMOC FILATELISTÓW Emisje znaczków olimpijskich już od dawna stanowią wypróbowaną formę propagandy idei olimpijskiej. Dlatego też nie ma w zasadzie państwa, które nie wydawałoby znaczków upamiętniających Igrzyska Olimpijskie. Z okazji XVIII Igrzysk Olimpijskich ukazało się tyle znaczków pocztowych, ile wydano łącznie z okazji poprzednich 17 olimpiad. - Znaczki pocztowe mogą również przysporzyć komitetom olimpijskim sporych funduszów potrzebnych zarówno na organizację igrzysk, jak również przygotowanie i wysłanie zawodników na olimpiadę. W planie emisji na bieżący rok Poczta Polska przewiduje wydanie serii przedolimpijskiej waz z hlocz kiem o wartości nominalnej 35,45 zł. Bloczek wydany będzie z dopłatą 5 zł na cele o-limpiiskie- Dzięki temu fun- SCTBLOKATOK No tak, drogie panie, trzeba powiedzieć, że w nowym filmie polskim nie przedstawione zostałyśmy w najlepszym świetle. Fantastki, agresywne, uwodzicielki... a nasza przesadna troskliwość przysparza obiektowi naszej opieki więcej cierpienia niż wygody. Z uśmiechem kpi z kobiecej zachłanności Janusz Majewski, scenarzysta i reżyser nowej komedii polskiej „Sublokator". Kpi także z „typowo męskiego" uciekania do radykalnych rozwiązań, ze skłonności do kompromisów. Bowiem nieszczęścia pana Ludwika, za-strachanego sublokatora w domu pełnym kobiet powoduje jego własna nieumiejętność takiego wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji, która nazywa się potocznie „męskim postawieniem sprawy". Ludwik daje się wodzić za nos starszej pani, wdowie po trzech mężach (świetna rola Barbary Ludwi-żanki), da się uwodzić nad wiek wyrośniętej gimnazjalist-ce (Magda Zawadzka). Aż wreszcie ich serdeczność i dobroć stłumią jego nieudolny odruch protestu. W tytułowej roli występuje Jan Machulski. Gra świetnie nieśmiałego naukowca wplątanego w niedorzeczne i śmieszne sytuacje. Komedia ta, sympatyczna i do oglądania ma dość nieudolny początek, akcja długo nie chce się zawiązać, ale potem przybiera na tempie, zwartości i dowcipie. ZEMSTA OAS Młody dezerter z Legii Cudzoziemskiej przekrada się przez granice z Algierii do Luksemburga. Wraca do domu po krwawyćh wojnach. Za nim jednak spieszą dawni kompani, a dziś wrogowie z fa- szystowsktej OAS. Sensacyjny film Alaina Cavaliera nie poprzestaje na błahej tylko rozrywce, nie tworzy napięcia dla napięcia. Jest także protestem, jest także oskarżeniem tych, którzy rzucili fanatyczne hasło „Algieria — francuska", tych którzy zamieniają się w terrorystów i morderców. Bohater „Zemsty OAS", Luksem-burczyk Thomas dezerteruje z szeregów Legii Cudzo ziem- KOSZALIŃSKI OKSAW rw WHjytfta z* t>*oczo«ł3 HMCTN KworwicrtJ t /% skiej. Tajemnicą sukcesu aktorskiego Alaina Delona w tej roli jest fakt, że tworząc sylwetkę bohatera w zasadzie pozytywnego, na którym koncentruje się uwaga i sympatia widza, nie starał się zamazać tego, co w postaci Thomasa jest dwuznaczne. Tęskni do matki, do pól i pszczół Luksemburga, śmiertelnie ranny stara się tam dotrzeć — ale przecież kiedyś także zabijał, ale dla zdobycia pieniędzy podejmuje się brudnej, wstrętnej roboty. To nie dobry chłopiec prześladowany przez złych ludzi, ale po prostu człowiek odrobinę mniej gorszy od innych. POGARDA Film rozpoczyna przepiękna scena miłosna. Jedna ze śmielszych, jakie widzieliśmy na ekranie. Dalej jednak, w toku dygresji i przeskoków, w trakcie filmu w filmie i dysput, jakie toczy wybitny reżyser Fritz Lang, grający samego siebie z innymi bohaterami „Pogardy" okazuje się, że miłość młodej pięknej, zmysłowej Kamilli oraz autora powieści kryminalnych jest tylko pretekstem do rozważań o życiu i stosunku człowieka do człowieka. Piękne ciało Brigit-te Bardot jest tylko znakiem wywoławczym, jest symbolem bezkompromisowego • piękna, które niszczy miłość wtedy, kiedy w partnerze zobaczy niedostatki charakteru, zobaczy słabość. „Pogarda" według powieści Alberta Moravii jest pierwszym filmem, jaki na polskich ekranach oglądamy z bogatego dorobku jednego z twórców francuskiej „nowej fali" — Jean Luc Godarda. Nie jest to spotkanie w pełni udane. „Pogarda", film nikłej akcji i dziejący się w zwolnionym tempie częściej nuży niż zachwyca, częściej męczy niż wywołuje podziw, r.hoć przepiękne są pejzaże Caprii w technikolorze i fascynująca jest sama Bardotka. MIĘDZY LINAMI RINGU Ze sporym, bo dziesięcioletnim opóźnieniem dotarł do nas film, który jednemu iz najbardziej wziętych w tej chwili a-mantów amerykańskich otworzył drogę do sławy. Paul Newman odtwarza tu postać zawodowego boksera, słynnego Kocky Graziano, dziecko nowojorskiej nędzy, osiągające! sukces i robiącego karierę życiową. Gorzka i dwuznaczna jest to kariera, która kryminalistę czyni bożyszczem milionów. Myślimy o tym oglądając film, mimo przesłodzenia i mejodramatyzmów a la Hollywood. Silniejszy jest kontrast między brtrtałnyra pokazaniem zawodowego bok- * M su, a melodramatycznym wątkiem miłości i małżeństwa i R.ocky'ego. Film to w gruncie | rzeczy przeciętny, będący tyl-1 ko pokazem solidnego rzemio-| sła znanego reżysera Roberta £ Wise i konstruowania filmu | tak, aby był on do strawienia dla jak najszerszej widowni Oryginalny tytuł filmu i autobiograficznej książki Graziano, na której film oparto brzmi dosłownie „Ktoś tam na górze musi mnie lubić". Sukces w Ameryce uzależniony jest zawsze od interwencji „z góry", osobiste talenty to jeszcze nie wszystko. Ten cud po amerykańsku zasmuca. BOCCACIO — TO Autorzy tego filmu, z którego na naszych ekranach o-glądamy dwie wyśmienite nowele, doszli do wniosku, że gdyby Boccacio, autor słynnego „Dekamerona" żył w naszych czasach, opowiadałby właśnie takie pikantne i u-cieszne historyjki. O odrażającym bigocie i pruderyjnie zakłamanym starszym panu, który we wszystkim wietrzy zdradę i grzech — kuszonym przez olbrzymią, olśniewającą kwintesencję kobiecości która zeszła z reklamy mleka. Tą kusi-cielką jest „sama" Anita Ek-berg, grająca i tu, podobnie jak w „Słodkim życiu", siebie samą. Kuszonym doktorem Antonim jest zaś Pepino de Filippo, wybitny aktor, ze znanej włoskiej rodziny teatralnej. Jakże to uroczy, cieszący każdym szczególikiem i cienkim dowcipem film! Jego autorem jest Federico Fellini. W porównaniu z „Kuszeniem dr Antoniego" druga nowela „Boocacia — 70" wydaje się płaska i gruba, choć Sophia I Koszalin, 7 stycznia 1952 r. . donosił... * Drugie kino w Słupsku zostanie wkrótce uruchomione 10 budynku przy ul. Mariana Buczka, zajmowanym obecnie przez świetlicę Fabryki Narzędzi Rolniczych. Kino będzie posiadać przeszło 200 miejsc. * We współzaioodnictwie bibliotek w województicie pierw sze miejsce zajęła Biblioteka Powiatowa w Koszalinie. * Kina wyświetlają: „Polonia" w Koszalinie — „Poddany" prod. NRD, „Polonia" w Stupsku — „Dziś o pół do jedeną stej)f prod. czechosłowackiej, * W wojeicództwie działa 814 świetlic robotniczych i wiejskich, 8 domów kultury, w tym dwa miejskie, 157 bibliotek i 900 punktów bibliotecznych. W świetlicach pracuje kilkaset zespołów artystycznych, z czego w Festiwalu Muzyki Polskiej brało udział 120 zespołów muzycznych, a do Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych zgłosiło udział 70 zespołów teatralnych. W tym roku zaplanowano utworzenie 64 nowych śzoietlic i 6 domów kultury. * Kierownik Darłowskiej Fa- Loren skutecznie konkuruje z 8 bryki Pieców, Aleksander Za- wdziękami Anity Ekberg. Vit-torio de Sica wolał zrobić film bardziej komercjalny. Ale i on ani na chwilę nie przekracza granicy dobrego smaku. MARTA torski przy współudziale towf Popławskiego skonstruował specjalny przyrząd do wytwarzania nitów z blachy. Nity zagraniczne zostaną zastąpione nitami własnego toyrobu. Na apel drwala Kazhmerm Milasa odpowiedziało już 42& robotników leśnych, podejmując cenne zobowiązania produkcyjne. VIII Sesja WRN omawiała sprawę likwidacji odłogów• Stwierdzono, że jednym z na-czelnych zadań gospodarczych v7 1952 r. na visi koszalińskiej jest likwidacja wszystkich ist-niejących ■ jeszcze od.łogów i pełne zagospodarowanie wszystkich obiektów rolnych. * Około 3 tys. izb mieszkalnych przewidzianych jest do remontu w Koszalinie w 1952 roku. W ubiegłym roku wyremontowano 2766 izb. * Przodującym sklepem MHD w Koszalinie jest drogeria przy ul. Zwycięstwa 56. Ze-spół tego sklepu uzyskał 140 proc. planu obrotów handlowych w grudniu i otrzymał proporczyk przodującego sklepu. * Na początku bieżącego roku przewidziane jest uruchomienie drugiego kina w Koszalinie przy ul. Gnieźnieńskiej. * W Koszalinie obradowała III konferencja sprawozdawczo-wybór cza organizacji partyjnej powiatu koszalińskiego• Na czele nowo wybranego komitetu powiatowego stanął 1 sekretarz, tow. Władysław Ki-lański, II sekretarzem wybrano tow. Wiktora Czarnotę. * Traktorzysta złotowskiego POM, Paweł Olik w nowym roku gospodarczym podjął wiele cennych zobowiązań podniesienia wydajności pracy, oszczędności paliwa, jakości upraw i wezwał wszystkich traktorzystów województw szczecińskiego i koszalińskiego do współzawodnictwa. Oprać. MAR 'Pewnego dnia zastrachany pisarczyk przepisując carski rozkaz dzienny do Pułku Pre-obrażeńskiego pomylił się, pisząc „podporucznik, i że". Napisał ten zwrot łącznie. Car no do łask i ożeniono z frejliną, której w ogrodzie carskim krzyczał „biada" zupełnie inny oficer. A podporucznik Kiże, oficer cichy i sumienny, nie intrygujący, nie wplątany w żadne skandale z biegiem lat rozkazami carskimi awansował. Do stopnia pułkownika, potem generała. I kiedy wreszcie opanowany manią podejrzliwości car doszedł do wniosku, że w całym państwie zaufać może tylko generałowi Kiże i rozkazał go zawezwać, dusz Glimpijski PKOL wzbogaci się o kilka milionów złotych. Siadem Polski zamierzają też pójść inne komitety olimpijskie. NAKŁAD — 125 MLN SZTUK Jak już informowaliśmy, poczta USA wydala okolicznościowy znaczek dla upamiętnienia naszego Milenium. Znaczek ten cieszył się większa popularnością niż znaczek wydany z okazji światowej wystawy filatelistycznej „SI-FEX". Popularność tego znacz ka zachęciła pocztę USA do zwiększenia jego nakładu o 1C min sztuk. Łączny nakład znaczka wynosi więc obecnie 125 min sztuk. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Zanzibar wydał trzy, znaczki, na których przedstawiono parę młodych ludzi. W Austrii ukazał się znaczek dla uczczenia 10-lecia K,AGI SC- m istnienia austriackiego stowarzyszenia „ratujcie dziecko". W USA wszedł do obiegu szósty znaczek z serii „wybitni Amerykanie" z podobizną prawnika Johna Basselt Moore'a. W związku z uzyskaniem niepodległości Barbados wydał cztery znaczki z różnymi motywami. W Finlandii ukazał się okolicznościowy znaczek z okazji 350-lecia towarzystw ubezpieczeniowych. Singapur wydał nowy znaczek z serii stałej z reprodukcją rybitwy. VII Zjazd Międzynarodowej Federacji Młodzieży Demokra tycznej Bułgaria upamiętniła wydaniem znaczka z emblematem organizacji i okolicznościowymi napisami. poprawił literę z małej na dużą i w ten sposób przyszedł na świat podporucznik Kiże, wyznaczony tego dnia do służby. Nikt nie śmiał carowi powiedzieć, że powołany do życia jego rozkazem podporucznik nie istnieje. Przeciwnie, wykorzystano go — sprytny adiutant carski wskazał na podporucznika Kiże jako na ,tego, co pod oknami carskiej sypialni krzyczał „biada". Nie-istniejąceao podporucznika zesłano na Sybir. Potem opowiedziano carowi, że fatalny okrzyk to była intryga miłosna, podporucznika przywróco- W NFJ3 weszła do obiegu seria „stroje ludowe II" złożona z sześciu znaczków. Po dwa znaczki o różnych nominałach i rysunkach drukowane są obok siebie na jednym arkuszu. W Japonii wszedł do obiegu znaczek z serii stałej z reprodukcją motyla. Wydano też okolicznościowy znaczek z o-kazji Międzynarodowego Tygodnia Pisania Listów z reprodukcją drzeworytu. ONZ wydała znaczek poświęcony działalności obserwatorów ONZ w służbie pokoju. W Malawi ukazał się znaczek z serii stałej, poświęcony przemysłowi tytoniowemu. Na znaczku przedstawiono gałązkę tytoniu i jego obróbkę. Gabon wydał znaczek propagujący oszczędzanie. Na znaczku — klienci przy o^^n-ku kasy oszczędności. „tego samego dnia doniesiono cesarzowi, że generał ciężko zaniemógł". Na trzeci dzień zmarł. „Kiedy kondukt przeciągał koło zamku Pawła Piętrowi cza, sam cesarz wyjechał powoli na most zwodzony i wzniósł szpadę. — Moi najlepsi ludzie umierają"... Groteskowy obraz cara, salutującego przed pustą trumną nieboszczyka, który nigdy nie istniał jest lapidarnym, a jakże gorzMm uogólnieniem opowiadania o czasach, kiedy w Rosji panował Paweł III a rządził baron Arakczejew. To słynne opowiadanie „Podporucznik Kiże" wyszło spod pióra Jurija Tynianowa, wybitnego radzieckiego pisarza, historyka i krytyka. „Podporucznik Kiże", „Małoletni Wi-tuszysznikow", także groteska, tym razem z czasów Mikołaja I, utrzymana w stylu wierno-poddańczych dworskich kronik oraz opowiadanie o ostatnich dniach życia Piotra Wielkiego i wydarzeniach po jego śmierci „Woskowa persona" to trzy części tomiku wydanego przez Czytelnika w serii Nike. Gorzkie, ironiczne opowiadania Tynianowa wyróżniaiące się mistrzowskim opisem epok odtwarzanych drobnymi scenkami, okraszone zabawnymi fabułami są nie tylko zwykłymi opowi a daniami o odległej historii. Odnieść je można do każdych czasów, kiedy głupotę panujących wspierała tępota urzędników. Równolegle z historią wymyślonego życia podporucznika Kiże, umierającego w końcu w blasku chwały rozgrywa sie inna historia, porucznika tego samego Pułku Przeobra- żeń s kiego Srniuchajewa, tym samym rozkazem carskim o-., myłkowo wykreślonego ze spisu żywych. Mimo, że Siniucha--jew żyje, potęga pisanego dokumentu, przeczącego jego istnieniu jest tak straszna, że porucznik Siniuchajew „jako zmarły na febrę skreślony z listy pułkowej" błądzi po Rosji a wreszcie „rozsypuje się w proch f w mierzwę jak gdyby nie istniał na świecie". Groteska u Tynianowa ma drugie, tragiczne dno. Carowie nie są śmieszni lecz groźni, ludzie cierpią i nie znajdują sprawiedliwości. ★ MARGUERITE YOUHCENAR —i Moneta snów (PIW, tłum. K. Dola towska). Powieść o RZymie w roku 1933 i o nieudanym zamachu na Mussoliniego. Autorką znamy już z apokryfu „Pamiętniki Ha-driana", tym razem czytamy powieść psychologiczną. STANISŁAW STRUMPH WOJTKIEWICZ — Traugutt (PIW>, Czwarte wydanie biograficznej powieści o dyktatorze Powstania Styczniowego. ARKADY AWERCZENKO — Humoreski (Iskry). Zbiór opowiadaj satyrycznych znanego rosyjskiego humorysty. Nie zestarzały się ^ ciągu kilkudziesięciu lat. JERZY JCJRANDOT — Moja Tfurczość (Iskry). Zbiór tekstów poetyckich znanego satyryka, popularnych i będących małą htsto-i ria polskiego kabaretu ZBIGNIEW BIEŃKOWSKI — Man delunki (Czytelnik). Zbiór saski-* ców wybitnego krytyka literao-kiego. JAN STOBERSKI — Wyłapuję szczęście z powietrza (Wyd. Literackie). Opowiadania krakowskte-i go autora, niektóre znane z „Przekroju". (sten) Okruchy TWARDA GŁOWA W jednej ze wsi powialią pinczowskiegro koń kopnął w głowę swego właściciela. Gospodarz zabandażował głowę I wraz z koniem pobiegrł weterynarza. Zaniepokoił się bowiem przede wszystkim • kopyto swego konia. (ze „Słowa Ludu**) STARY, POCZCIWY KOtf_ W powiecie sanockim po ©-statnich opadach śnietiw pogotowie ratunkowe musiało zaangażować woźniców. Karetki pogotowia kursować mogły tylko po szosach. Do wsi położonych przy bocznych drogach można się dostać jedynie saniami, (z ^Nowin Ru^zowskjebi Zradiofonizowane niedźwiedzie skim parku narodowym, na skutek odpowiednio prowadzonej ochrony niektóre niedż wiedzie w okolicach hoteli i szos, ustawiają się bezceremonialnie na drodze i jak żebracy wyciągają do ludzi łapę po słodką daninę. Podkarrnie-nie zwierząt nie jest bezpiecz- S^Dsnnck człowieka do zwierząt uległ w ostatnim pól- Jednym z największych, ne> wydano surowe za- w?^czu dość radykalnej zmianie. Kiedyś tylko polowanie, najstarszych i najlepiej pro- Rdzenie, aby karmiący nie 0/6ok wojowania, uważano za zajęcie godne prawdziwego wadzonych parków natury opuszczali pojazdów, gdyż ^mężczyzny. W ostatnich dziesięcioleciach coraz więcej uwa- jest amerykański słynny zwierzęta mogą zagrozić życiu tgl poświęca się ochronie i hodowli dzikich zwierząt. W cza- Yellowstone u źródeł Missouri ludzkiemu. sach pionierskich, w Ameryce, naśladowcy Buffalo Billa 0 którego ciekawej i urozma- Sztab uczonych, dla których nabijali dla zabawy całe stada bizonów, tępiąc niemal do- i^onej przyrodzie napisał Przirro^a rezerwatu stanowi szczętnic te wspaniałe zwierzęta. Wyniszczono ich setki ty- książkę światowi sławy pol- laboratorium badawcze, za-sięcy, a może nawet miliony sztuk. Podobnych rzezi, z za- ski uczony i dz;ałacz ochrony uważ>'' pewne objawy dege-stosowanicrsi armatek i samolotów, dokonywano wśród o- r>r^odv nrof Śzafc- Ilustra Reracji zachodzące u najwięk Zromnych stad fok na rykowiskach wysp snbpolamych, a c j,*" tytułowa' tei 'ciekawej r,7-ych niedźwiedzi. Postano-"Ł ^ci1or51bafh> (pi^;aj^Tc,h wśr°? bezmiarów oce- książki, wydanej przed wojna, *io,no ^losować najnowsze anow. Na rozległych stepach Bliskiego Wschodu rozwinęła etanowi r>o*tać noteżnei sza- zdobycze nauki, aby zdobyć się, w czasie ubiegłej wojny, barbarzyńska „zabawa" zabi- L', mVH7w1>H7irv (frri77lv> możliwie dokładne wiadomoś-jania śmigłych gazeli z dopędzającego je samochodu. Na- siedzaCG4 ' na tvlnvch łabach ci 0 życiu tych zwierz^Ł Uży-wet samolot znalazł zastosowanie w niszczeniu zwierząt. [ osarniaiacei orzednirri dwa to sP°sobu« którego orędewni- małe niedźwiadki. Prawdziwy *ier» ^est ^akomity niemiec-przyklad troskliwej matczy- *». hodowca i badacz dzikich L; ontpkii zwierząt w Afryce. Crzimek. i, Pł "Wstrzeliwał on zwierzętom Ten szary krewniak nasze- nieszkodliwy nabój usypiają- NIEBAWEM ludzie spo- wodnych łąkach mórz Dale- fąCy so^kg6 wa^^był władcą Cy< klÓ^° dzia*a"ie .Pozwala strzegli, ze grozi nam kiego Wschodu i stanowił po- laS6w Amei^ki Półrocnef "a spokojn? , zbad»nle zwie" korapletne wytępienie żywienie dla żeglarzy ' ■ ? .i oinocuej. rzęcła j ulokowanie go w niektórych gatunków zwie- W ostatniej dosłownie chwi- odswego euroSkitgoP bru- °elT Przewiezienia do rząt Powstał ruch ochrony li zajęto siQ rekonstrukcją ra- natn^o brate! nie korzysta 0f^°d* zoologl^ego' przyrody, wzięty pod opiekę sy żubra, którego jedyny okaz „rawl z d^v milsnei iest ■Ilmtrayeł. W czf®°," przez agendy Organizacji Na- żviący na swobodzie został u- P . \ • Q,J' J. piśmie „National Geoęraphic rodów Zjednoczonych. Przy- polewany w Puszczy Biało- £?em ° dU^byd^^i" dzikkh pok.a2U^ą ,badaczty obracają- świecaiy mu m. in. cele za- wieskiej przez kłusownika w Srzat Ta ce-ha sto sie na .r6fn® ogrom" Dobiezenia rn^-r-r^nin iqi« i,,, 'Wierząi la ce^na sta^a się neffo ..grizzly". Naukowcy za- Czasimi stasowanie tych nowoczesnych środków, jak np. na terenach południowego Powołża, gdzie przy pomocy samolotów tropiono wilki napastujące stada owiec, było uzasadnione. z^erzat roku Podobnie w ostat- jeg0 zgubą skazała niedźwie- nZei hori™^ wt' !a,traCJO" niej chwili uratowany został dzia na bezlitosne wytępienie, namej hodowli, która choc w wielki 5-metrowy jaszczur z częścią mogłaby również roz- wyspy Komodo w Małych An- wiązać kłopoty z wyżywię- tylach, którego mordowali dla Hiem miliona ludzi. zabawy turyści. Motywy kierujące organiza- Stopniowo, hasła ochrony cją ochrony przyrody wyni- przyrody torują sobie drogę kają również z chęci zachowa- do świadomości szerokich krę nia dla potomnych form i ze- gów społeczeństwa, a myśliwy połów zagrożonych w swym coraz częściej staje się hodow-istnieniu przez urbanizację, cą. Łowiectwo polega na od-i industrializację. Nie- strzelaniu ściśle określonej stety, w wielu przypadkach liczby hodowanych zwierząt. było już dosłownie pięć po Stopniowo i u nas, w Polsce, dwunastej. Pewnych form nie widać poprawę stosunku czło-udało się uratować. Tak 'czte- wieka do zwierzęcia. Po pierw rysta lat temu zabito np. w szej wojnie, kiedy hodowana Puszczy Jaktorowskiej ostat- w Modlinie przez żołnierzy niego tura, przodka naszego biała niedźwiedzica — Baśka bydła domowego. Obraz jego Murmańska — przeprawiła został tak dalece zapomniany, się przez Wisłę do Kazunia, że dopiero znalezienie w mu- przypłaciła to życiem, została zeum augsburskim wizerunku zadżgana widiami przez miesz tego zwierzęcia pozwoliło od- kańców wioski. Teraz żubr tworzyć jego wygląd. Podob- Pulpit wędrował przez polonie w ostatnich stuleciach zo- wę Polski nie niepokojony nego „grizzly". Naukowcy za kłstdają mu na szyję komoro ROMAN SIEROCTtfSKI Powstała sprawa ochrony drapieżnika. W yellowstoń- (Dokończenie na stronie 8) vranie fundamentów zaczęto w lipcu 1965, powstawał on w cią gu osiemnastu miesięcy, budowany był przez kilkanaście przedsiębiorstw i dwa tysiące pięciuset pracowników. Jest plątanina Minął już w Hucie im. I-enina okres kolejnej gorączki tworzenia. Nowy kolos — Wielki Piec nr 5 — rozpoczął normalną służbę. Codzienność zapanowała tu znów nad niezwykłością. Znikną serie rzucanych na łamy prasy meldunków, rejestrujących ostatnie chwile rozruchu kolejnej inwestycji to skomplikowana w czołowym polskim kombinacie metalurgicznym. Na razie urządzeń, budynków, przejść wszystko wraca do normy — tj. do rzeczy najważniejszej krytych i otwartych koryta-i najtrudniejszej: do bezustannej, ciągłej, sprawnej pracy rzy, suwnic i torów. Zwięźlej: skomplikowanego organizmu kombinatu, na którego przy- gigant trzeciego etapu budo-kładzie prześledzić można rozwojowe dzieje nowego hutnic- wy. twa, zrodzonego w latach władzy ludowej. „Piąty" był przedsięwzię- Foto CAP Etap drugi był krótszy, zamknięto go w latach 1959—4>5. W tym czasie produkcja Huty im. Lenina zwiększyła sie do 3,3 miliona ton stali rocznie, czyli 30 proc. obecnej ogólnej produkcji krajowej. Były to czasy normalizacji, specjalizacji i stabilizacji. Kombinat i dzielnica zrastały sie ze starym wawelskim grodem. Huta wymagsła pełnych kwalifikacji załogi, załoga nie zmie- „Piątka" - największa z wielkich ICZBY, liczby, liczby — wszystkie mierzone w skali milionów i miliardów. Niewiele ponad poczucie zawrotnych wielkości pozostaje ostatecznie w pamięci przeciętnego obywatela nasze- ^ w tyTn punkcie Polski ru- ciem różnym od czterech wiel- w------- szonQj r6wna siq Zdunkowi kich pieców — poprzedników. długości 15 tysięcy Tamte powstawały w szcze- go kraju. Wie on, że Nowa Hu. j, . ------ . ........... -----ta jest ogromną inwestycją, pociągu ------- ------- staiy wytępione ogromne ptaki przez nikogo, a łosie z i że znalazła miejsce pod Kra- kilometrów; długość nowych rym polu, na nie zagospodaro- jak:3,5-metrowy moa w Ncwej Puszczy Kampinoskiej prze-Jkowem i że stale się rozbu- dróg wystarczyłaby na połą- wanych przestrzeniach, ten ~ęlandii i 5-metrowyjdinornis mierzają swobodnie lasy na-^dowuje. Nie każdy już roz- ^enie Warszawy z Płockiem, rodził się otoczony zewsząd na Madagaskarze. Pozostałe szego województwa. po nich kości i skorupy jaj We wszystkich częściach świadczą o potężnych rozmia- świata powstają parki naro-rach zwierząt. Podobny los dowe i rezerwaty, których np. spotkał też krowę morską — w ZSRR jest sto kilkadziesiąt, wielkiego trawożernego ssaka W Polsce parki narodowe zaj-morskiego, który jeszcze sto mują 66 tys. hektarów, a re-lat temu pasł się na pod- zerwaty połowę tego. W BRYTYJSKIM mieście Dudley nauka odniosła wstrząsające zwycięstwo nad człowiekiem. Elektroniczna maszyna cyfrowa, a nie zwykłe jury, wybierze w tamtejszym Worchester College królową piękności. Po części stanie się tak na prośbę samych kandydatek do tytułu najpiękniejszej. Niektóre z nich oświadczyły, że są zbyt nieśmiałe, aby pokazać się publicznie w skąpym kostiumie kąpielowym. Inne oświadczyły, iż nie mają zaufania do obiektywizmu sędziów. Tak więc, informacje o wdziękach siedemdziesięciu dziewcząt wprowadzi się do elektronicznej maszyny cyfrowej. Po serii odpowiednich obliczeń i porównań, komputer wyrzuci kartkę, na której wydrukowany będzie numer zwycięskiej współzawodniczki — królowej piękności kolcdżu Worchester na rok 1967. (NNT-PAP) £ sO >> O co co rożnia pojęcie samej Huty im. ^ torów kolejowych War- istniejącymi juz obiektami. Lenina i organizmu miejskie- S2awy z Gdynią. Ułożone be- Dobrze to i źle. Dobrze, gdyż go, którym kombinat obrósł, a tony gdyby ktoś zapragnął nazbierano już w Hucie sporo który nosi nazwę właśnie No-. je translokować na inne miejs- doświadczeń, łatwiej też ope- wej Huty. Jeszcze mniej obywateli wie, że ta ostatnia nie jest samodzielną jednostką, a dzielnicą Krakowa. W pamięci milionów Polaków tym bardziej gubią się nazwy obiektów, terminy uruchomienia i dane technologiczne. ruje się kategoriami nowoczesności, do której projektanci przywykli. Źle — gdyż porównania mają pewne granice. „Piątka" jest największą z wielkich. Rozmach budowy z konieczności natrafiał na prze-szkody, dojazd był utrudniony, trzeba było przekładać linie energetyczne i przewody. Przy okazji ujawniło się — Trudno mieć jakiekolwiek pretensje o ten stan rzeczy, ce, potrzebowałyby jako środ-szczegóły zacierają się zaw- ka transportu miliona 785 ty-sze, zwłaszcza przy takim ich sięcy wywrotek. Kto ma buj- sprf.w? niewyjntkowa tnyoa w nagromadzeniu. Obiektów li- ną wyobraźnię, niech sobie te inwestycji ogomokrajo- czy dziś Huta im. Lenina ty- dane uzmysłowi. wych że w pospiechu u- siąc sto. Ogółem — jak pod- w tej właśnie gęstwinie że- przedniej twórczości budowla- sumowali skrzętni kronikarze laza, stali i betonu, w samym n°.KO";^^scl kombinatu - obiekty te ma- sercu kombinatu, tkwi tak po- 2achowama pełnej doŁunłen-ją kubaturę 19 milionów me- polarna ostatnio „Piątka" — trów sześciennych, rozłożyły pierwsza tej wielkości jedno- ba było po trosze działać w się one na 13 kilometrach kwa- ^tka w historii polskiei "meta- , , . i™c7łm,raiv ^ ___; tow z urząazeniami kolejowy- nej zapomniano o konieczności zachowania pełnej do tacji zbrojenia terenu i trzeba było po trosze dz: ciemno. Namnożyło się kłopo- niała się już tak silnie jak ongiś, kształciła się, uzupełniała, bogaciła. Nie ma przesady w tym ostatnim określeniu. To w tych właśnie latach wyrósł las anten telewizyjnych na blokach Nowej Huty, zwielokrotniła się ilość samochodów, motorów i skuterów. W tych latach najwięcej pralek, lodówek i innych domowych u-dogodnień wniesiono w mieszkanie dzielnicy. Etap trzeci rozpoczął się w roku 1S66, potrwa znów dziesięć lat. Na uogólnienia zarówno produkcyjne, jak i socjalne jest grubo za wcześnie. Na tej drodze stoi już, działa, pracuje pierwszy kamień milowy, dowód utrzymania rozwojowego tempa. Jest nim Piatka, która staje sie dumną codziennością Huty im Lenina. ZOFIA LEWARTOWSKA Na- równania, unaocznić jeszcze można, że ziemia, o ustawy zmniejszyć deficyt budżetu NRF. Obywatele zacYiodnich Niemiec skrzętnie wypełniają benzyną wszystkie zapasowe bańki. Od 1 stycznia podatek od benzyny wzrasta o 3 feni-gi na litrze. Dla przedsiębiorstw oznacza to wzrost kosz tów transportu, co w konsekwencji wiedzie do dalszej podwyżki cen. Od l stycznia dla osób do- dratowych, kosztowały do 1965 lurgi^ zwana „Dwutysięczni- . . roku dwadzieścia osiem miliar kiern" z racji swej użytecznej - komunikacyjnym.. dów złotych. Jeśli do kogoś pojemności, sięgającej dwóch nawco^różrych^fa^ut^wTi przemawiają plastyczne po- tysięcy metrów sześciennych. „„Trł^fnria —" s°b|e Mówi się też o tym piecu jako . «6- o Kompleksie WP-5. Betone- aiwS-mf™ owS mami. Określa się to krótko: tutaj, mimo wszystko, pracowało się spokojniej... Nowy Kompleks WP-5, czyli sam piec z obiektami z nim związanymi, pomocniczymi, stacją kolejową, turbo-dmuchawą i kotłem, inauguruje trzeci etap budowy Kom- TYMt że rok przyszły Znamienną ustawą jest ob- rzeczywistości. Wedle ostatnich Emisyjnego NRF, który mimo dla gospodarki NRF jęcie przymusem ubezpiecze- informacji, liczbę robotników- nacisków rządu nie zgadza się będzie gorszy, świad- nia na wypadek bezrobocia -cudzoziemców w NRF zmniej na obniżenie dyskonta, oba-czą fakty znane już pracowników zarabiających sza się w błyskawicznym tem- wiając się inflacji. dzisiaj. Z nowym ro- ponad 1S00 marek miesięcznie, pie. Z 1.300.000 na początku je- Po stronie rządu opowiedzia kiem wchodzą w życie Dotychczas przyj7novjano, że sieni pozostaje już tylko rów- ły się związki zawodowe, ata-finansowe, mające ludzie o tak toysokich zarób- ny milion. Gdyby owych bez- kując ostro przewodniczącego kach są zabezpieczeni mate- robotnych cudzoziemców, któ- banku, Blessinga. rialnie. Okazuje się, że nie. rzy z reguły po utracie pracy We wszystkich podsumowa- binatu im. Lenina. Pierwszy niach roku minionego oraz tof obejmował lata 19a0—59, czyli „MASŁA" będzie mnie] Hf) i Mwczomj i 11 dzii i ( fil JUTRO doprowadzeniem do zdolności produkcyjnej 1,5 miliona ton ku listy trosk i zadań polityki I stali rocznie czyli do poziomu hnńskipi stawia nip nip. zaoad-l °f° u całego hu nictwa polskiego w roku 1938. W tych prognozach na przyszły, jafcicf^res początkowy, zakończony * 8 H Ar\t*r\TtTP\ /n r. M pojawiają się przed nowym rokiem w prasie NRF, na począt- bońskiej stawia się nie zagad nienia zagraniczne, lecz sytuację gospodarczą NRF. Józef Strauss, minister finansów, w noworocznym wyjeżdżających z domu do pra- Prognozy dotyczące bezrobo- powracają do domu, doliczyć daniu tygodnika „Bacy srwoimi samochodami cia, które przed kilkoma ty- do bezrobotnych 'Niemców, Vern-Kwrier" używa takich o-zmniejsza się ulgi podatkowe godniami przewidywały, że faktyczna liczba bezrobotnych kreśleń jak: „bezlitosne osz-— z 50 do 36 fenigów za kilo- wiosną 1967 roku będzie bez przekroczyłaby już 600.000. czędzanie", „potrzeba heroiz-metr. pracy pół miliona osób, obec- W tej sytuacji rząd Kie sin- mu**' „gotowość wszystkich Jednocześnie z tą datą wcho- nie podają już 700 tys, Ostat- gera zabiega przede wszyst- do ofiar". dzi w życie dalsze usztywnię- nie dane opublikowano przed kim o ożywienie koniunktury, Innymi słowy — MASŁĄ nie przepisów o zasadach wy- tygodniem JLiczba bezrobotnych uważając, że nakazy stabiliza- będzie mniej. Rząd Kie singer a soce popularnej tu formy osz- według nich wynosiła 327.300 cji, do której dążył rząd Er- musi dać wkrótce odpowiedź, czędzania — na budowę dom- osób, przewyższając po raz harda, przygiiiatają gospodar- i i—'— — ków jednorodzinnych. Okresy pierwszy od kiedy zaczął się kę. By jednak ożywić koniun-oszczędzania stają się dłuższe, w NRF „cud gospodarczy", kturę, należy stworzyć bódź- a państwowe kredyty mniej liczbę wolnych miejsc pracy, ce dla inwestycji. Na przesz- " RYSZARD WOJNA korzystne. Cyrfy te nie oddają jednak kodzie ternu stoi ovór Banku (A. R.> doprowadzeniem do zdolności produkcyjnej 1,5 miliona ton ku listy trosk i zadań polityki I stali rocznie czyli do poziomu hnńskipi stawia nip nip. zaoad-l °f° u całego hu nictwa polskiego w roku 1938. W tych czy rerum też ARMAT... będzie mniej czasach mieścił się cały okres heroiczny Nowej Huty. zmiana krajobrazu wokół wsi Mogiły z sielskimi krówkami na pastwiskach i bielonymi chatami — na panoramę przemysłową. Wtedy przeszedł i minął krótki okres „Dzikiego Zachodu" i rozpaczliwej walki z błotem, w którym tonęło się po kolana. Młodzież nowohucka, zwykły, miejski, zintegrowany wyż demograficzny, nie różniący się niczym od nastolatków innych ośrodków, słucha już z niedowierzaniem opowieści rodziców o tamtych czasach-. Jak to stwierdził na 8 bie Ł. Kaszin, pszczelarz wsi Jurino w ZSRR, kft pszczeli czyli propolis wytwarzany przez pszczoły s pyłku kwiatowego, uśmierza ból zęba. Kiedyś Kaszina zabolał ząb, a nie było możliwości skorzystania z pomocy dentysty. Pszczelarz stosował kolejno różne środki: zaiy-wal aspirynę, zakrapiał Do ula zamiast do dentysty? dziurę wodą kolońską, spirytusem, eliksirem do płakania ust — jednak nic nie przynosiło trwałej ulgi. Gdy jednak zapełnił dziurę w gę bie kulką ulepioną z propolisu, ból ustał natychmiast i nie powrócił przes dłuższy czas. Odtąd pszczelarz sam n-żywa kitu pszczelego jak* środka znieczulającego i ca-dzi go stosować innym* Oczywiście radykalnym sposobem nicnarażania ii* na ból zębów jest poddawanie ich stałej pielęgnacji dentysty. Spostrzeżenie Kaszina może się jednak przydać tym, którzy tego zaniedbali. (NNT-PAP) r. « 'GŁOS Kr 7 (3424)i LII MM *' m Mim Tłumaczył: Stanisław Go głoska (44) — Nic, od śmierć! Crcspo nic widziałem Mercedes. — Bo byłeś ostrożny i masz wyrzuty sumienia! — krzyknął Hoyos. — Dlaczego? Bo Mercedes była bardzo zajęta, ona— — Skąd wiesz? — Mieliśmy umówiony znak. Jeżeli miałem do niej przyjść, stawiała świece w oknie — od niedzieli nie dała mi żadnego maku. — Pewnie cię już teraz nic potrzebuje, — Nagle zaczęto mnie złościć, to, że Hoyos zwraca się na ty do dorosłego mężczyzny. Jakie miał prawo do tego ten policjant? — Ależ, proszę pana! — Z czyjego polecenia zamordowałeś Don Crespo? — Z czyjego polecenia — dlaczego? My nie mamy nic wspólnego z tą całą historią, ani ja, ani Mercedes — przysięgam! — Ona znała testament Vieenta, jej ta śmierć przyniosła największe korzyści, stała się bogatą kobietą i pozbyła się niewygodnego, starego kochanka... — Niespodziewanie Luis skoczył i złapał Hoyosa za kołnierz. Twarz Marcelina na-biegła krwią i tylko z dużym wysiłkiem udało się nam uwolnić go z żelaznego uścisku Łuisa. — Już mam tego gadania dosyć, powiedz to jeszcze raz, przeklęty skurwysynu! —ryczał Luis. — Ona by miała, miała coś wspólnego z tym starym dziadem! Cóż ty sobie o mnie myślisz, myślisz, że jestem alfonsem? Mercedes należy do mnie, tylko do mnie, ja jej wystarczam Ja&o mężczyzna! — Wystarczyłby jeszcze i dla drugiej, pomyślałem sobie. Marcelino Hoyos siedział jak zmokła kura i upłynęło parę minut, zanim oprzytomniał. — Jak myślisz — powiedział złośliwie — dlaczego on jej zapisał cały majątek? Czy tylko dlatego, że pracowała przy biurku? — Nie — Luis zaczął się zastanawiać — to niemożliwe. — Nagle jakby się załamał. — A więc teraz przyznajesz się do zamordowania Don Vicenta Crespo z poduszczenia Mercedes Pardo i że ona jest właściwym mordercą? — Co, jak? Nie, ja nie zabiłem Don Vicenta. Ja byłbym go zabił, zadusiłbym jak psa, gdybym się był tego domyślał, ale ja go nie zabiłem, i nikt mnie do tego nie namawiał. — Proszę odprowadzić oskarżonego — zwróciłem się do żandarmów. Nie mogłem już dłużej wytrzymać, — No, — zapytałem Koyosa — i co pan na to? Pana tryumf nie jest taki pewny. Ja jestem przekonany, że Luis jest niewinny, — Sprytny obłudnik. — Obłudnik tak nie wygląda, niemożliwe. — A Mercedes to diabolnie chytra dziwka. — Możliwe, ale ja wątpię, żeby Luis spodziewał się tego spadku. A więc pańska przyjaciółka Mercedes jest sprawczynią moralną i materialną. — Co pan odkrył nowego? — zapytałem. — Co pana tak znowu przekonało? — Oczywiście kochanek. Z jakąż pewnością siebie twierdziła, że nikt nie wchodził do jej pokoju. Dlatego właśnie rzuciła największe podejrzenie na małą Marię, żeby odciążyć Luisa. I na tym polegał jej błąd, bo Maria oczywiście wolała powiedzieć prawdę, niż pogrążyć swego ojca. Nie u-waża pan, doktorze Tejeiro, że istnienie kochanka odpowiada moim przewidywaniom i dowTodzi słuszności mojej teorii? Młodszy mężczyzna w życiu Mercedes — i oto dlatego wysłała starego na grzybki, a nie chcąc ryzykować spadku, musiała to zrobić dokumentnie, wysłać na tamten świat! — Czy pan uważa, że z Luisem żyła dopiero ostatnio? Ja uważam, że ten stosunek trwa już od lat. — Ja nie wiem, — przyznał — ale to ją przygwoździło. Jeżeli się dowie, że Luis został aresztowany pod zarzutem morderstwa, załamie się i przyzna do winy. — Jeżeli w ogóle ma się do czego przyznać — powiedziałem z powątpiewaniem. Nie miałem zamiaru aresztować Mercedes. Weszła zmęczona i przybita. — Czy Luis Bel tran był pani kochankiem? — zapytał Hoyos, szybko i bez ogródek. — Tak. — Dlaczego nie powiedziała pani tego od razu? — To nie ma nic wspólnego ze śmiercią Don Ylcenta —» a poza tym to moja sprawa prywatna. Takich rzeczy nikt nie rozgłasza — zresztą nikt mnie o to nie pytał. Wcale nic zaprzeczam, że Luis był moim kochankiem. — Prawdopodobnie ma to wiele wspólnego ze śmiercią Vicenta Crespo. Pani wręczyła mu rewolwer — pani też zaprzeczyła temu, że w domu był człowiek obcy, pani to zataiła. — Z przyczyn, które każdy doskonale rozumie. Nikt nic rozgłasza na środku rynku o swoich kochankach. — Pani mu dała rewolwer. — Nonsens, on nie ma nic wspólnego ze śmiercią Don Vicenta. Ileż jeszcze razy muszę to powtórzyć? — Na razie Luis jest najbardziej podejrzany. Był zazdrosny, bo pani była kochanką Don Vicenta. — Kto tak twierdzi? — Mercedes zbladła i wstał z krzesła. Skinąłem ręką, żeby z powrotem usiadła. — Mówmy bez ogródek, — zaczął cynicznie Marcelino. — Nikt nie uwierzy, że starzec, dość skąpy starzec zapisuje prawie cały swój majątek sekretarce tylko za usługi biurowe. — Dwanaście lat pomagałam mu, byłam jego powiernicą, jeżeli tak można nazwać — to znaczy więcej niż zwyczajne stosunki miłosne. — Bardzo oryginalny pogląd — takie też było zdanie Hoyosa. — To dla mnie za bardzo górnolotne, — mruknął — zresztą nie wierzę, że to prawda. Pani namówiła tego Beltrana do morderstwa. — Tego nie zrobiłam, ja nic mam nic wspólnego z morderstwem! Nie można się było dziwić, ic już dłużej nic mogła trzymać nerwów na wodzy. W. c. nj - WOTA. Fragment starego miasta w Delhi. CAF — CTK /ydttrv Zgodnie z naszym noworocznym anonsem radiowym — pierwszy tydzień 1967 r. zakończymy Koszalińską Szopką Noworoczną, którą v nadamy w sobotę 7 I o godz. 18.00 i powtórzymy w niedzielę 8 T o godz. 8.50. W koszalińskiej Szopce Noworocznej wystąpią popularne postacie naszego województwa. Rolę gospodarzy szopki będą spełniać aktorzy BTD. Szopkę Noworoczną przygotowali Henryk Livor-Piotrowski i Czesław Kuriata. Miłośników poezji zapraszamy na ,„300 sekund ze Zbigniewem Krupowiesem (niedziela 8 I godz. 8.45). 26 stycznia odbędzie się III Ogólnokrajowa Narada PGR, na której dokonana zostanie ocena dotychczasowej działalności tych gospodarstw. Z jakim dorobkiem jadą na tę naradę złotowskie pegeery? Odpowiedź na to pytanie daje Jan Żesławski w audycji pt. „Próba bilansu" (poniedziałek 9 I godz. 18.20). Również w poniedziałek (gedz. 17.15) na- damy audycję Marii Słowik Tworke pt. „Muzyczny kra-mik". W audycji tej usłyszymy kilka ciekawych nagrań zespołu „Czerwxmc-Czarni" o-raz jego krótką historię. O aktualnych sprawach naszego miasta mówić będzie Czesława Czechowicz w felietonie pt. „Koszaliński dzień jak co dzień" (wtorek 10 I godz. 17.15). W środę 11 I o godz. 17.15 kolejny felieton teatralny Stefanii Zajkowskiej. Sprawą perspektyw kołobrzeskiej „Barki" w nowym roku zajmie się w swoim komentarzu Józef Narkowicz (czwartek 12 I godz. 17.15). Natomiast Bogumił Korowski zaprezentuje słuchaczom w tym dniu kolejny reportaż z Wielkiej Erytanii pt. „O beatnikach, strojach i poglądach" (12 I godz. 18.20). „Sprawy do załatwienia" — to tytuł audycji Jana Żesławs-kiego, w której delegaci na X krajowy Zjazd Związku Zawodowego Pracowników Rolnych wypowiedzą się na temat najistotniejszych problemów życia pracowników naszvch PGR (piątek, 13 I, godz. 17.15). ZOFIA LOREN spodziewa się dziecka Gwiazda włoskiego ekranu popularna Zofia Loren spodziewa się wiosną dziecka. Artystka liczy obecnie 32 lata. Ma na swoim koncie role w 40 filmach. Długie lata czekała na zalegalizowanie swego związku z producentem filmowym Carlo Ponti. Włoskie czasopisma podając do wiadomości radosną wieść o spodziewanym macierzyństwie wybitnej aktorki, przypominają trudną drogę życiową, jaką przeszła. Zofia Lioren wychowała się na przedmieściach Neapolu. Żyła w biedzie, żeby nie powiedzieć w nędzy. Mając lat 15 wystąpiła w konkursie piękności w dość oryginalnej sukni, uszytej ze starych firanek. Zanim została sławną gwiazdą musiała ominąć wiele pułapek, jakie na nią nieustannie zastawiało życie. Nawet prawo włoskie, zabraniające rozwodu, stało się dla niej podstępem. Omijając za- kazy prawa próbowała uregulować swoje sprawy osobiste w Meksyku, zawierając tam, w roku 1957, związek małżeński z Carlo Ponti. W całych Włoszech wybuchły z tego powodu protesty i oburzenia. Koła tzw. prawomyśl-nych wniosły oskarżenia o bigamię. Zofii groziło więzienie. Ażeby ratować sprawę, oboje doprowadzili do unieważnienia ślubu i poszukali schronienia we Francji. Tu przyjęli obywatelstwo francuskie i po raz drugi wzięli ślub, tym razem potajemnie, w Sevres pod Paryżem (9 kwietnia ub. roku). Ojczyzna hołdująca twardym rygorom religijnym okazała się niełaskawa dla artystki, która rozsławiła imię Włoch i sztukę filmową tego kraju, na całym świecie. Z. P. (Dokończenie ze str. 7) Zradiofonizowane niedźwiedzie wy pasek z miniaturowym nadajnikiem, emitującym bezgłośne impulsy, przetwarzane w odbiorniku na sygnały w o^eślonelbTzęstotl1^ości.ŚCBa- dziwę. Matka karmi małe pier dzi, mieć zawsze bro^ goto-dlmy nie^źwfedź zostaje wcią- sią, aż do wyjścia z nory na wą do strzału A jednak w cniety do rejestru i ma wy- wiosnę. W tym czasie samica ciągu kilKU lat nie uz>to jej tatuowany numer. Poddaje się nie odżywia się, żyje kosztem ani razu. Były tez czasem go też dokładnym badaniom potężnej warstwy tłuszczu na- zdarzenia wręcz tragikomiczna ciśnienie krwi, pracę ser- gromadzonego pod skórą w ne. Jedna z ilustracji we ca stan uzębienia i pasożyty, czasie jesiennej obfitości. W wspomnianym czasopismie po-O 'każdym podopiecznym sta- tym zimowym „hotelu" towa- kazuje, jak wyrośnięty grizzly ria badawcza otrzymuje wia- rzyszy czasem matce dziecię ugania się za fotografem, domości na odległość kilku z poprzedniego miotu, które Zwierzę nie było dokładnie kilometrów. Można wykreślić staje się nawet „piastunem' uśpione i zmusiło fotografa na mapie dokładne wędrówki młodszego potomstwa. Nie do schronienia się za maskę zwierzęcia, rejon jego polo- zawsze jednak stosunki ro- samochodu. wań, a zimą miejsce barłogu, dzinne układają się idealnie. w którym zalega na zimowy Ojciec czyha na nieuwagę *poczynek. matki, by pożywić się mło- Inna iiustracja pokazuje dym misiem. Tylko z tego wymierzanie barłogu, w któ- powodu ginie co roku około rym niedźwiedzica znajduje 20 proc. małych. schronienie na zimę. Tu od- ^ czasie zradiofonizowa-bywa ona swój poród, wyda- nyc^ łowów zachodziły czając na świat od jednego do gem przypadki, iż tropiący trzech noworodków wielkości stawa]j s\ą tropionymi. Trzeba wiewiórki. Rozmiary noworod ^yło, ze względu na znaną kćw wydają się wprost nie- drapieżność szarych niedźwie-wiarygodne, a jednak praw- ROMAN SIEROCmSKI Okropnie oburzają się na chuliganów kolejarze i mieszkańcy podwarszawskiej Leśnej Podkowy. Na jednym z przystanków w tej miejscowości stoi na dachu.- ławka. Z&braii ją z peronu i wywindowali wysoko Jacyś młodzi dowcipnisie. Od kilku tygodni pasażerowie nie mają na czym usiąść, czekając na pociąg. Oburzają się więc 1 klną. Nawet napisali do gazety. A ławka — nie spalona, nłe połamana, wygodna ławeczka stoi na da cha, U • P—* - U- (1) TJ a N a> NagTody książkowe za "bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 314 wylosowali: 1. Henryk Haber ko, Koszalin, uL Zgoda 7, m. 5. 2. Jerzy Nowosielski, Rzęclno, poczta Rąbino, pow. Świdwin. 3. B. i J. Bandrowscy, Pękanine, pow. Sławno. 4. Aleksander Brodzki, Słupsk, ul Solskiego 13, m. 7d. 5. Jerzy Ślęzak, Słupsk, uL Kopernika 17, m. 14. Nagrodę Słupskiego Klubu Szaradzistów przy PDK w postaci słownika wylęsowała Krystyna Arska, Wałcz, uL Zielna 11, m. 1. / Zgubg Rower męski, pozostawiony przy ul. Zwycięstwa w Koszalinie, ao odebrania u znalazcy — Dariusza Cw£Jy. uL Zwycięstwa 264- SI WAGA użytkownicy pojazdów 11 z silnikami wysokoprężnymi! {J| CENTRALA PRODUKTÓW NAFTOWYCH zawiadamia, że W OKRESIE ZIMY 1966/67 SPRZEDAWAĆ BEDZIE OLEJ NAPĘDOWY O TEMPERATURZE KRZEPNIECIA NIE WYŻSZEJ OD MINUS 20 °C. W związku z powyższym przypomina się o konieczności ocieplania układów paliwowych oraz w przypadku silnych mrozów wbudowania zbiorników paliwowych pomocniczych, tak aby umożliwić ewentualne podgrzanie paliwa pobieranego przez silnik. K-27-0 CENTRALNY ZWIĄZEK SPÓŁDZIELNI MLECZARSKICH O/ODDZIAŁ W KOSZALINIE, UL. POLSKIEGO PAŹDZIERNIKA 10, TEL. 3001-3003, zatrudni natychmiast w O/Oddziale w Koszalinie: ST. INSPEKTORA w Wydziale Handlu, ST. INSPEKTORA w Wydziale Zaopatrzenia. Na powyższe stanowiska wymagane jest wykształcenie minimum średnie, z przygotowaniem w zakresie handlu i zaopatrzenia. W nowo organizującym się przedsiębiorstwie w budowie w Koszalinie i Szczecinku zatrudni: 2 INŻYNIERÓW ze znajomością technologii przemysłu mleczarskiego, 2 ST. INSPEKTORÓW ze znajomością zagadnień budownictwa przemysłowego, 2 MECHANIKÓW z przygotowaniem technicznym, pracownika na stanowisko MAGAZYNIERA, pracownika na stanowisko CHŁODNIARZA, 2 EKONOMISTÓW z wykształceniem minimum średnim. Warunki pracy i płacy do omówienia na miejscu w Wydziale Kadr i Szkole- nia w Koszalinie, K-46-0 OGŁOSZENIA DROBNE ZAKŁAD Elektrotechniczny Stanisław Wiczkowski, Sławno, ul. Curie-SkłodoTTskiej 25, przyjmie dwóch nczniów. Gp-43 TKWP — Oddział Wojewódzki Koszalin — organizuje kursy kelnerskie, bufetowych, kucharskie, pomocy kuchennych (dla stołówek. wczasowisk, sanatoriów, gastronomii), garmażeryjne, krawieckie, dziewiarskie, palaczy centralnego ogrzewania. Zgłoszenia % powiatów: Koszalin, Białogard, Człuchów, Drawsko, Świdwin kierować: Koszalin, Armii Czerwonej 6. Pozostałe powiaty: Kołobrzeg — Walki Młodych 17/13, Szczecinek — Kopernika 18, Wałcz — Buczka 13, Złotów — Mickiewicza 24. Okruchy „PIESN UJDZIE CAŁO..." Być może o Wiśle śpiewa się więcej pieśni ludowych. Ale jak udowodnił badacz folkloru śląskiego, Adolf Dygać*, w wydanej ostatnio nakładem TRZZ książce — o przywróconej Polsce dopiero przed dwudziestu laty Odrze — istnieje 250 polskich ludowych pieśni zapamiętanych i śpiewanych po polsku po obydwu stronach rzeki. (z „Trybuny Robotniczej") DOBRE (?) OKO Do jednej z leśniczówek w woj. kieleckim przyjechał na polowanie na dziki pewien dy gnitarz z Warszawy. Gospodarze, aby zapewnić mu udane polowanie, złapali żywego dzika i przywiązali linką za nogę do drzewa. Gość wziął dubeltówkę, strzeli! i~. dzik pomknął do lasu. Kula trafiła w linkę. Myśliwy — i słusznie — zadowolił się zającem. 4xe „Słowa Ludu**) DWIE STRONY MEDALU „Nowiny Rzeszowskie" relacjonują wyniki sondażu przeprowadzonego przez Inspektorat Kontroli Społecznej WKZZ w sprawie pracy administracji domów mieszkalnych. Ponad 70 proc. zapytanych mieszkańców ocenia tę pracę niezwykle surowo, podając jaskrawe przykłady niedbalstwa ade-emów. Natomiast sondaż przeprowadzony bezpośrednio w administracjach daje obraz krzepiący. Olbrzymia większość adeemów uważa swą pracę za dobrą, terminową i przepojoną troską • lokatorów. GŁOS Nr 7 (4424) ■Str. 9 WZROST LICZBY WYPADKÓW DROGOWYCH Ostrożna gazda -nakazem rozsądku Ostatnie opady śniegu a zwłaszcza przymrozki pogorszyły znacznie warunki komunikacyjne na drogach w naszym województwie. Służba drogowa nie wszędzie zdała pierwszy tegoroczny e-gzamin. Na wielu odcinkach jezdnie nie są posypywane systematycznie piaskiem. W tych warunkach kierowców o-bowiązywać powinna szczególna ostrożność podczas jazdy. Niestety, wzrost liczby wypadków drogowych w ostatnich dniach świadczy, że nic1 wszyscy prowadzący pojazdy zachowują ją. Np. 3 bm. zanotowano aż trzy poważne wypadki. Szczególnie jeden z nich jest charakterystyczny. W pobliżu Tymienia (droga Koszalin — Kołobrzeg) wpadła na drzewo ciężarówka star. Wkrótce po wypadku drogą przejeżdżał autobus oddziału koszalińskiego PKS. Kierowca jechał zbyt szybko jak na panujące warunki atmosferyczne (padał gesty śnieg) i za późno dostrzegł blokującą drogę rozbitą ciężarówkę. Gwałtowne zahamowanie spowodowało poślizg pojazdu i uderzył on w drzewo. Na szczęście o-beszło się bez ofiar w ludziach ł jedynie autobus doznał poważnych uszkodzeń. Znacznie groźniejszy w skutkach był wypadek 5 bm. na drodze z Lędyczka do Cierzni, gdzie na skutek poślizgu ciężarówka wpadła na przydrożny, betonowy słup linii energetycznej. Kierowca — H. Bałzek doznał ciężkich obrażeń. Wypadki te są groźnym o-strzeżeniem. Stąd też apel Wydziału Kontroli Ruchu Drogowego KW MO w Koszalinie do kierowców, by zachowywali maksimum ostrożności podczas jazdy, (p) Gdzie na wczasy w luiym? Wczasy w Zakopanem, Krynicy, Karpaczu, Szklarskiej Porębie i kilkunastu innych miejscowościach o-feruje w lutym Wojewódzkie Biuro Skierowań FWP w Koszalinie. Biuro dysponuje także skierowaniami na wczasy rodzinne oraz 21-dniowe, lecznicze w Lądku, Ciechocinku i Świeradowie. Sprzedaż skierowań na luty rozpocznie się 9 bm. w Koszalinie przy ul. Zwycięstwa 137 oraz w a-jencji w Słupsku przy ul. Towarowej 2. Tam też u-zyskać można szczegółowe informacje, gdzie i w jakim terminie są miejsca na wczasach zimowych. (>) Konkurs na lodowiska frwa Co prawda, ferie zimowe minęły pod znakiem wesołych zabaw, jednak młodzieży zabrakło rozrywek sportowych na śniegu i lodowiskach. Telewizyjny „Wicherek" zapowiada spadek temperatury. Dlatego też należy liczyć, że komitety rodzicielskie oraz sama młodzież szkolna wykorzysta sprzyjającą aurę. Trwa nadal konkurs na organizację lodowisk w województwie. Do tej pory do inicjatora konkursu — Zarządu Wojewódzkiego TKKF w Koszalinie wpłynęła znikoma liczba zgłoszeń. Urządzaniu lodowisk nie sprzyjała bowiem aura. Jak się dowiadujemy, w wielu miejscowościach poczyniono prace nad przygotowa- niem lodowisk. Należy liczyć, że w najbliższych dniach do organizatorów wpłynie sporo zgłoszeń, zwłaszcza ze szkół, organizacji młodzieżowych oraz Ludowych Kół Sportowych. Szczególnie duże pole do popisu mają szkoły. Termin zgłoszeń do konkursu, któremu patronuje Komisja do Spraw Dzieci i Młodzieży przy WK FJN upływa z dniem 15 bm. Zamieszczamy dzisiaj kartę zgłoszenia, którą należy nadesłać do Zarządu Wojewódzkiego TKKF w Koszalinie oraz Powiatowego Komitetu Frontu Jedności Narodu. Przypominamy, że organizatorzy imprezy ufundowali cenne nagrody. Karła zgłoszenia Nazwa organizatora Zgłaszamy lodowisko do konkursu wojewódzkiego, Lodowisko nasac Jest ................... (określić rodzaj—wzorcowe, zwykłe, na akwenie wodnym) Lodowisko mieści się w —_----—.--- (dokładny adres) I czynne Jest w dniach godzinach____ Podpis i pieczęć Zgłoszenie należy wypełnić czytelnie I przesłać do dnia 15 stycznia br. do Zarządu Wojewódzkiego TKKF w Koszalinie, ul. Zwycięstwa 137. kiedy? (Sobota — niedziela 7 i 8 I 1967) imrnre KOSZALIN SŁUPSK 97 — MO. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe. SŁUPSK TAXI 51-37 — Grodzka. 39-09 — u!. Starzyńskiego, 38-24 — plac dworcowy. KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 52, ul. Świerczewskiego 11/15, tel. 69-59. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy uL 22 Lipca 15, tel. 28-44. ggiwwwmiwji KOSZALIN WDK — Sala wystawowa — „V> ystawa pamiątkarska". WDK — Ściana kilku obrazów — Malarstwo Marii Tyrankie wicz--Bojara. CZYTELNIA WDK — Ted Curson w obiektywie. SŁUPSK: KLUB „EMPIK" przy uL Za-m en hola — Wystawa: Malarstwo polskie piętnastego wieku. MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16-Wystawa: Współczesna grafika szwedzka. KOSZALIN — BTD — sobota i niedziela — godz. 19.30 — Drugi strzał. SŁUPSK — BTD, uL Wałowa, tel. 5Z-85 — w sobotę — godz. 16 — Pióropusz Błękitnego Orła. Sobota w DRAWSKU, niedziela W MIROSŁAWCU — £ociz. 19 — Barbara Radziwiłłówna w wykonaniu zespołu BTD. m KOSZALIN ADRIA — Małżeństwo z rozsądku (polski, od lat 14) — panoram. Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20. Poranki — godz. li i 13 — Czy macie w domu lwa? (CSRS, od lat 11). WDK — Sublokator (polski, od lat 16). Seanse o gotiz. 16, 18.15 i 20.30. Poranki — godz. li i 13 — Ciotki na rowerach (radz., od lat 7). Ech,ta droga! Przemierzyliśmy w czwartek rano trasą Koszalin — Bytów. Jeśli droga z miasrta wojewódzkiego do Polanowa była posypana piaskiem, odcinek do Miastka już tylko gdzieniegdzie nosił ślady prący dróżników. W samym Miastku, gdzie przecież jest Rejon Eksploatacji Dróg Publicznych, tylko główna ulica, prowadząca ku stacji, utrzymana była w stanie zdatnym do ruchu. Wszystkie boczne świeciły dziewiczą bielą. Podobnie żresz tą jak i dalszy odcinek trasy — pomiędzy Świerzenkiem a Bytowem. Jedynie w Kramarz.ynach widzieliśmy ursus-325 z przyczepionym urządzeniem (do rozrzucania wapna nawozowego), z którego sypano piasek. Ścielił się on na całej niemal szerokości jezdni, równomiernie i dokładnie. Czy nie warto, żeby inni spróbowali podobnej metody walki ze śliskimi jezdniami? (rom) Dokąd się wybierzemy? MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ W KOSZYKÓWCE JUNIORÓW Po świątecznej przerwie największym wydarzeniem sportowym w naszym województwie jest niewątpliwie międzynarodowy turniej w koszykówce juniorów, który 'rozpoczął się w dniti wczorajszym w Koszalinie. Na parkiecie koszalińskiej hali sportowej wałcza reprezentacje czterech państw: ZSRR, NRD, WĘGIER i POLSKI (wyniki wczorajszych pojedynków zamieszczamy na stronie 2. Dziś i w niedzielę rozegrane zostaną kolejne spotkania. W SOBOTĘ o godz. 17 zmierzą się reprezentacje ZWIĄZKU RADZIECKIEGO I NIEMIECKIEJ REPUBLIKI DEMOKRATYCZNEJ. Po tym meczu o godz. 18.30 walczyć będą zespoły POLSKI i WĘGIER. W NIEDZIELĘ o godz. 10 w pierwszym pojedynku zmierzą się: WĘGRY — NRD, a turniej zakończy mecz POLSKA r- ZSRR. PIŁKA RĘCZNA W niedzielę 8 bm. o godz. 10 w hali sportowej w Szczecinku odbędzie się spotkanie w piłce ręcznej mężczyzn o mistrzostwo kl. A. Zmierzą się zespoły Lechii i Gwardii Koszalin. TENIS STOŁOWY DziiS w Człuchowie w wH FOSTiW rozpoczynają tlę dwu- dniowe indywidualne mistrzostwa okręgu w tenisie stołowym. Mistrzostwa przeprowadzone będą w konkurencji juniorek i juniorów oraz seniorek i seniorów w grach pojedynczych, podwójnych i mieszanych. Początek zawodów w sobotę 7 bm. — o godz. 15, a w niedzielę — o godz. 9. SEJMIK SĘDZIÓW PIŁKI NOŻNEJ W niedzielę 8 bm. o godz. 9 w sali konferencyjnej KPB w Koszalinie (ratusz) odbędzie się walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze sędziów piłki nożnej. Sejmik dokona oceny działalności z* ostatnią kadencję oraz wybierz* nowe władzo. (sQ ZACISZE — Sobótki (polski, od lat 14) — panoramiczny. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki — godz. 11 i 13 — Wyspa złoczyńców (polski, od lat 11). MUZA — Niekochana (polsKi, od lat 16) — panoramiczny. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki — godz. 11 i 13 — Bajka 0 Mrozie Czarodzieju (radziecki, od lat 7). AMUR — Tak się zaczęło (NRD, od lat 12). Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki — godz. 11 i 12.30 — Przygoda w pustyni. ZORZA (Sianów) — Atak we mgle (NRD, od lat 16) — panoram. i^lLA (Mielno) — Jesienny dzień (wietnamski, od lat 14). JUTRZENKA (Bobolice) — Artysta do wszystkiego (radz., od L 12). SŁUPSK MILENIUM — Radość o poranku (USA, od lat 16) — panoram. Seanse: w sobotę o godz. 16, 18.15 1 20.30; w niedzielę — 13.45, 16, 18.15 i 28.30. Seans awangardowy — sobota — godz. 22.30 — Zamieńmy się mężami (USA, od lat 18). Poranek: niedziela — godz. -11.30 — Piętnastoletni kapitan (radziecki, od lat 12). POLONIA — Synowie magnata — II seria (węg., od lat 14). Seanse: w sobotę o godz. 14, 15.15, 18.30 i 20.45; w niedzielę — 1S.15, 8.30 i 20.45. Poranki: niedziela — godz. 12 i 14 — Legenda o wilku Lob© (USA, od lat 7). GWARDSA — Viva Maria (francuski, od lat 16) — panoram. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranek: .niedziela — godz. 32 — Chłopiec z dwóch światów (duński, od lat 7). USTKA DELFIN — Szyfry (polski, od lat 16). Seanse o godz. 1* i 20. Poranek: niedziela — godz. 32 — Lemoniadowy Joe (CSRS, od L Ił) — panoramiczny. GŁÓWCZYCE STOLICA — Kronika jednego dnia (radziecki, od lat 12). Seans o godz. 20.30. Poranek — niedziela — Ratuj, dziadku (polski, od lat 7>. * BIAŁOGARD BAŁTYK — Hrabia Monte Chri-sto (franc., od lat 14). CA PITOL — Bumerang (polski,