"tos ,a p 0) et fi C W »-< co Kł >-* O N O *3 & O *-a § w te o •-S w Es co * NJ co & w NJ co D »-s fti Es fcj •J O tó CL <0 CM D •M CD 4) £ "5 N TJ V •mt a i o •PN fi 4* O pfi 0 co tt a co no s& £ « 01 N CM £ Sfi O « oo U O O K TUIT*%F &**L SJk WMT \8%i 9 w 4bJC v w x kowego wseńca fidelis OdznsKa Tysiąclecia W herbie „GŁOSU" Piętnasty rok działalności rozpoczęliśmy w „Głosie" nader miła uroczystością. Gościliśmy w redakcji I sekretarza KW PZPR, przewodniczącego WK FJN tow. ANTONIEGO KULI GOWSKIEGO, przewodniczącego Prezydium WRN ob. TADE USZA MAKOWSKIEGO, sekretarza WK FJN tow. ZENONA SMIECHOWSKIEGO. Towarzysz Antoni Kuligów- że wzrósł^ autorytet naszej ga śki wręczył przyznaną redak- zety i zasięg jej oddziaływania cji „Głosu Koszalińskiego" który m. in. wyraża się stale przez Ogólnopolski Komitet wzrastającą poczytnością pis- FJN zbiorową odznakę Tysiąc ma. Województwo nasze ma do lecia, która jest dla nas zasz- rozwiązania wiele skompliko- czytnym wyróżnieniem za u- wanych problemów społecz- dział w obchodach Tysiąclecia, nych, ekonomicznych i kultu-. Z okazji tego wyróżnienia i z ralnych związanych z jego roz okazji rozpoczynającego się wojem i kształtowaniem mode 15. roku ukazywania się „Gło lu. Władze polityczne woje- su" tow. Antoni Kuligowski wództwa liczą na dalsze zaan- w krótkim, serdecznym Wystą gazowanie i pomoc środowiska pieniu gratulował nam i ży- dziennikarskiego w rozwiązy- czył powodzenia w dalszej dzia waniu tych problemów, wyrą- łalności dziennikarskiej. Pod- żaniu i kształtowaniu opinii kreślił on w swym wystąpieniu sprzyjającej wszechstronnemu ,--. rozwojowi regionu. (Dokończenie na str. 3) Ogólnopolskie obchody dorocznego święta 80-tysięcznej rzeszy energetyków, organizowane w tym roku w Łodzi, zainaugurowała w piątek uro czysta sesja naukowa poświę eona problemom rozwoju e-nergetyki w większych regio nach kraju. Na sesję przybył minister górnictwa i energetyki Jan Mitręga, który wygłosił referat, omawiający zadania i o-siągnięcia energetyki w zakre sie zmniejszania zapylania P° wietrzą. W następnych referatach o-mówuono rozwój energetyki łódzkiej. Kronika polityczna Przewodniczący Rady Państwa Edward Ochab przyjął 31 sierpnia br. nowo mianowanego stałego przedstawiciela PRL, przy Organizacji Narodów Zjednoczonych ambasadora Bohdana Tomorowicza. POWRÓĆMY raz jeszcze do Zakrzewa — wsi bastionu polskości, która w dniu 1 września była świadkiem wielkiej antywojennej manifestacji i której postawa, zawsze wierna polskości, uhonorowana została Orderem Sztandaru Pracy II Klasy. Tych kilka zdjęć niecłr nas wprowadzi w niepowtarzalny nastrój uroczystości. Słuchaliśmy z głębokim sza cunkiem wspomnień o walce narodowej zakrzewian. Słuchaliśmy rzeczowej, gospodarskiej rozmowy rolników z ministrem rolnictwa, rozmowy da jącej dobre świadectwo gospo darności zakrzewian. Wmieszani w wielotysięczny tłum w czestników manifestacji, tłum złożony ze wszystkich koszaliń skich pokoleń słuchaliśmy przemówienia towarzysza Mie czysława Jagielskiego, który mówił: „Zakrzewo kontynuuje piękne tradycje patriotyzmu, społecznego wysiłku i pracowi tośfci". Słuchaliśmy mocnych, zdecydowanych słów potępienia działalności rewizjonistycz nej w NRF i agresji amerykańskiej w Wietnamie. Patrzy liśmy na twarze gospodarzy równie dumne co wzruszone wtmomencie gdy sztandar Zh krżewa dekorowany był jednym z najwyższych odznaczeń państwowych. Uczestniczyliśmy w uroczystościach wmuro wania aktu erekcyjnego pod obelisk, który stanie w samym środku Zakrzewa. Niech świad czy po wsze czasy, że „tu zie mia ojców i piękna i święta, bo wychowała piastowskie pisklęta". I myśleliśmy sobie w czasie tej uroczystości, że ta prawda historyczna wyrażona z taką mocą w Zakrzewie, powinna dotrzeć do świa domości ludzi po tamtej stro nie Łaby. (tk) Zdjęcia Piątkowski Bogaty i różnorodny plon symbolizuje tegoroczny wieniec dożynkowy. Plon ten można mierzyć milionami ton ziar na zwożonego do spichrzów, obfitością warzyw i owoców czy wzrastającym stanem pogłowia inwentarza. I waga tych osiągnięć polega nie tylko na tym, że w wielu dziedzinach rok bieżący jest czy może być — zbiory są jeszcze nie zakoń czone, oceny szacunkowe — lepszy od roku poprzedniego, który zapisał się dobrze w naszym rolnictwie. Ważne jest przede wszystkim to, że rysuje się wyraźna linia pnstępu w wieloletnich okresach, w których nie każdy rok sprzyja produkcji rolnej pod względem atmosferycznym. Znaczy to, że w coraz większym stopniu wszechstronnie pojmowany wysiłek ludzki- waży na wielkości zbiorów, że rolnictwo staje się bardziej odporne na ujemne wpływy przyrody. Dowiodły tego lata ubiegłej pięciolatki — niełatwe dla rolnictwa, których końcowa produkcja rolna wzrosła o niemal 18 proc., a towarowa o 23 proc. Z siewów ubiegłego pięciole cia zrodziły się kłosy tegorocz nego dożynkowego wieńca. Z doświadczeń tamtych lat wywodzą się poważne, ale obliczone ostrożnie zadania bieżącego planu pięcioletniego. Solidne fundamenty wykonania tych zadań — to zakrojone na szeroką skalę inwestycje w roi nictwie, rosnące wraz z rozbudową przemysłu, dostawy maszyn, nawozów i innych środków decydujących o modernizacji produkcji rolnej. Ale nie tylko to. Podstawą realności zamierzeń jest wzma gająca się aktywność wsi, roz wój tych organizacji, które de cydują zarówno o właściwym wykorzystaniu ziemi, jak i no woczesnych narzędzi. Fakt, że każdy z uczestników Święta Plonów na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie reprezen tuje wielu mieszkańców swojej wsi i okolicy, którzy nie jeden wieczór po ciężkiej pracy w polu poświęcają na to, (Dokończenie na str. 2) 11Q tvo * EIGIB Na nadmorskich plażach zrobiło się luźno. Spóźnieni wczasowicze wybierają spa cery i kawiarniane plotkowanie. Coraz puściej na polach. Zboża zebrane, nadejdzie czas vdykopkówf Jesienią Przyszkolne ulice i drogi zapełnione dziećmi, miodzie żą. Fabryki, instytucje, urzędy ponownie w szczycie pra cy. Urlopowicze, którym o-palenizna powoli schodzi z twarzy, jeszcze duchem na wywczasach, ciałem przy pracy. Jak za wypowiedzeniem czarodziejskiego „stań się", życie powróciło do przyspie szonego rytmu. Urywają się służbowe telefony, sekretar ki niezmiennie odpowiada-ją że „na zebraniach", bo kierownicy radzą nad jesienną marszrutą. Jeszcze zielono na drzewach i łąkach, ale już kładą się cieniem żółtawe pla my jesieni. Tylko na wystawach niektórych sklepów kobylaste hasła wołają: „Panowie, lato czeka!" Nie jest wykluczone, że cho dzi o rok przyszły i stąd ta zapobiegliwość. Skoro mowa o zapobiegli wości to trzeba zajrzeć do kuchni. Tam nasze panie dziesiątkami i setkami słoików pełnych dżemów i kon fitur — tapetują spiżarnie, piwnice. Panowie w związku z tym na wspólnych z dziećmi spacerach. Każda pora roku niesie swoją barwę i niepowtarzal ny nastrój. Jesień jest okre sem wzmożonej pracy i zapobiegliwości, trzeba się spieszyć przed zimą. Jesień jest naszym spichrzem, ban kiem wypełniającym się o-wocami całorocznej pracy. Ostatni dzwonek alarmowy dla wszystkich, którzy poprzednie miesiące trakto wali ulgowo licząc na przysłowiowy polski finisz. Ale w pracy i produkcji trudno o metody sprinterów z Budapesztu choć i oni zbierają plony swojego wysiłku. W złotych barwach jesieni. Teraz dają o sobie znać inwestycyjne zaległości, odstęp stwa w dół od planowych zadań produkcyjnych. Jest późno, ale jeszcze nie za póź no. Jeszcze można coś poprawić, zrobić, wybudować. Jesień z pieczątką „pierw sza". Pierioszcgo roku nowej pięciolatki. Pierwszego roku wielkiej szkolnej reformy. Każdy początek bywa trudny, a może tylko źle zorganizowani i mało za pobiegliwi ludzie ukuli to określenie dla wytłumacze- nia swoich zawinionych nie powodzeń? Bo choć można jeszcze zrozumieć luki w re alizacji szkolnej reformy, to trudno usprawiedliwiać np. inwestycyjne i produkcyjne nawalanki. Coś jest nieżyciowe: albo plany albo sto sunek do nich. W jednym i drugim przypadku grozi nam konsumowanie niedoj rżałych owoców. (zetem) IV PLENER I KOSZALIŃSKI ■ Tydzień Międzynarodowego Spotkania Malarzy, Rzeźbiarzy i Architektów w Osiekach dobiega końca. W witrynach wokół placu Bojowników PPR w Koszalinie pojawiły się obrazy, jakie powstały podczas poprzednich plenerów. Ta niecodzienna ekspozycja otwarła właściwie cykl wystaw, jakie organizowane będą w związku z IV Plenerem. , Dzisiaj, 3 września, nasi goście z Osiek Wyjeżdżają do Słupska, gdzie w Muzeum Pomorza Środkowego odbędzie się spotkanie i otwarcie wystawy malarstwa Henryka Berlewiego oraz Ogólnopolskiej Wystawy Malarstwa „Konfrontacje 66". W najbliższych dniach uczestnicy Pleneru zwiedzą Kołobrzeg i szlak Pojezierza Orawskiego, 'W&W® % ^ ■ ,? •&- > ^ \ M< -i m mm a wizyta przyiazni 3 jednostki GST zawiną do Kołobrzegu § Inf. wł. Na zaproszenie Zarządu Głównego Ligi Obrony Kraju porty naszego wybrzeża odwie dzą 3 jednostki motorowe or ganizacji GST (odpowiednik naszej LOK) z okręgu Neu-brandenburg w Niemieckiej Republice Demokratycznej. W niedzielę, 4 bm. jednostki GST zawiną do portu koło brzeskiego. Po powitaniu goś cie zwiedzą miasto i spotkają się z młodzieżą kołobrzeską. Goście z Neubrandenburga spę dzą poniedziałek, 5 bm. w Ko łobrzegu, a we wtorek o 10.00 popłyną do Gdańska. (V) Kieszonkowcy w katedrze Wesłminsfer • LONDYN Osoby, odwiedzające słynną katedrę londyńską Westmin-ster ostrzeżono, aby uważały na kieszonkowców. Ostatnio w okresie szczególnie nasilonego ruchu turystycznego, zanotowano wiele przypadków kradzieży. M. in. pewna A-merykanka straciła 300 dolarów kiedy na chwilę na ławce zostawiła torebkę. Pewnej Angielce. wyciągnięto z torebki 40 funtów. tak Zachmurzenie z . okresowymi rozpogodzeniami, miejscami opady deszczu i mżawki. Wiatry słabe z kierunków południowo-za-chodnich. Temperatura 16—18 st. W niedzielę — zachmurzenie, temperatura bez zmian, Str. 2 GŁOS Nr 211 (4346) ( Wojewódzki sejmik związkowców (Inf. wf.) 4 września odbędzie się w Koszalinie Międzyzwiązkowa Konferencja Wojewódzka, na której podsumowana zostanie działalność związków zawodowych naszego województwa w ciągu trzech minionych lat. Wojewódzki sejm związkowców przedyskutuje realizację uchwał konferencji z grudnia 1963 r. oraz program działania na lata 1966—69. Wytyczy on kierunki dalszego rozwoju organizacji związkowych, sposoby umacniania demkoracji i samorządu robotniczego i udziału załóg pracowniczych w gospodarowaniu przedsiębiorstw oraz drogi dalszej poprawy warunków socjalno-bytowych ludzi pracy. Niewątpliwie dużo miejsca w dyskusji związkowców zajmą problemy koszalińskiego rolnictwa, a zwłaszcza sprawy państwowych gospodarstw rolnych. Również wiele miejsca w obradach zajmą niewątpliwie problemy stosunków międzyludzkich, a przede wszystkim sprawy bezpieczeństwa pracy. Szeroki jest wachlarz zagadnień i spraw przedstawionych w sprawozdaniach i programach na przyszłość opracowanych przez Wojewódzką Komisję Związków Zawodowych. Nie ma wśród nich spraw błahych i podrzędnych. Decydują one o życiu i dniu powszednim każdego człowieka pracy. Wszystkim uczestnikom Międzyzwiązkowej Konferencji Wojewódzkiej życzymy owocnych obrad! tkb ŚWIAT POTĘPIA AMERYKAŃSKICH AGRESORÓW I POZDRAWIA BOHATERSKI NARÓD WIETNAMSKI Święto woliisści w dniach walki HANOI (PAP) W atmosferze odświętnej i poważnej Demokratyczna Republika Wietnamu obchodziła 2 września 21. rocznicę swego powstania. Ulice Hanoi i innych miast DRW przybrane zostały odświętnie transparentami I narodowymi flagami wiet namskimi. Jednocześnie nie zapomina się o tym, że w każdej chwili mogą nadlecieć z południa pirackie samoloty aby zrzucać bomby na spokojną ludność. Wielki wiec dla uczczenia rocznicy powstania DRW odbył się w Hanoi z u-działem prezydenta Ho Chi Minha, premiera Pham Van Donga i innych osobistości. Z całego świata na ręce przywód ców DRW napływają depesze z gratulacjami i wyrazami gorącego poparcia i solidarności z bohaterskim narodem wietnamskim od kilkunastu lat walczącym o swą niepodległość. Mimo niepomyślnej pogody, łudniowym partyzanci wyeli-jaka panowała w ubiegły minowali z walk 740 żołnierzy czwartek w delcie Rzeki Czer- nieprzyjacielskich, w tym 4671 wonej lotnictwo USA bombar członków oddziałów USA i kra dowało linię kolejową prowa- jów sojuszniczych. 154 pojazdy dzącą do Hanoi. Jak podała wojskowe zostały zniszczone, Agencja Nowych Chin powo- zestrzelono 47 samolotów, łując się na informacje z Ha noi, nad prowincją Quang Binh zestrzelone zostały dwa samoloty USA a ich pilotów wzięto do niewoli. Agencja dodaje, że dwa inne samoloty strą cone zostały nad tą samą prowincją w dniach 25 i 27 sierpnia. Powstańcza agencja „Wyzwolenie" donosi, iż w ciągu sierpnia br. w Wietnamie Po- 11 września w Mścicach WOJEWODZKIE DOŻYNKI (Inf. wł.) POD przewodnictwem I sekretarza KW PZPR, tow. Antoniego Kuligowskiego odbyło się wczoraj posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej Stronnictw Politycznych poświęcone omówieniu przygotowań do wojewódzkich obchodów święta plonów. Centralne w województwie uroczystości dożynkowe zorganizowane będą 11 września br. w Mścicach w powiecie koszalińskim. Na tak duży awans zasłuży stoiska garmażeryjne, z arty- . na wsi# ła gromada Mścice wysokimi kułami spożywczymi i przemy wynikami w produkcji rolnej, słowymi. W ub. niedzielę lokalne uro czystości dożynkowe odbyły się w 15 większych miejscowoś ciach w województwie. W tę niedzielę, 4 bm. dożynki orga nizują mieszkańcy 14 wsi, bę dących siedzibą władz gromadź kich, natomiast w przyszłą niedzielę, 11 bm. obchody świę ta plonów odbędą się w 20 miejscowościach. Gospodarzami dożynek rejonowych są kółka rolnicze, a w przygotowa niu imprez dożynkowych u-czestniczą załogi pegeerów, po my, spółdzielczość wiejska o-raz zakłady i instytucje pracu <§> postępami w budownictwie, aktywną działalnością organizacji partyjnych, kół ZSL i kółek rolniczych. Gospodarzem wojewódzkich dożynek został wybrany I sekretarz KW P2HPR, przewodniczący Woje-wódikiega Komitetu FJN, poseł tow. Aatoni Kulikowski. Przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Dożynkowego, prezes WZKR tow. Stanisław Piżoó przedstawił program uro czystości w Mścicach. Odbywać się one będą z udziałem około 7 tysięcy rolników i załóg pegeerów powiatu koszalińskiego oraz delegacji z innych powiatów. Przewiduje się m. in. w programie wręczę nie odznaczeń państwowych i wojewódzkich przodującym roi nikom, pracownikom pegeerów, przedstawicielom służby rolnej. Organizatorzy przygotowują wystawy rolnicze: hodowlaną, wyników w produkcji roślinnej, maszyn rolniczych oraz wystawy dorobku rolniczych zakładpw naukowych i spółdzielczości wiejskiej. Spółdzielczość zaopatrzę nia i zbytu zorganizuje liczne PREZYDENT FRANCJI OPUŚCIŁ KAMBODŻĘ Wspólna deklaracja W piątek, 4j. 2 bm. prezydent Francji de Gaulle po pod pisaniu wspólnej deklaracji francuskc-kambodtańskiej o-puścił Kambodżę, udając się do Nowej KalecLonli, która jest następnym etapem jego podróży dookoła świata. Problem Rodezji * LONDYN (PAP) 1 września odbyło się posiedzenie gabinetu brytyjskiego, na którym ustalono linię poli tyki wobec Rodezji, jaką pre mier Wilson będzie się starał przeforsować na konferencji premierów Commonwealthu. Zdaniem większości obserwa torów dopuszcza się możliwość że rząd brytyjski zwróci się do ONZ z prośbą o pomoc w realizacji sankcji przeciwko Rodezji. Przepraszamy Do wczorajszego sprawozdania z uroczystości w Zakrzewie wkradł się przykry błąd; zmienione zostało imię p. KOKOWSKIEGO. Powinno ono brzmieć: TEOFIL., a nie Józef, jak podaliśmy. — Przepraszamy. 95 osób zginęło w katastrofie samolotu brytyjskiego w Jugosławii • BELGRAD (PAP) Czterosilnikowy samoflot pasau żeński, wiozący turystów brytyjskich, rozbił się i stamął w płomieniach koło lotniska w Lubla-nie (Jugosławia), grzebiąc pod szczątkami 95 osób. Z ogólnej liczby 117 pasażerów 1 członków załogi ocalały tylko 22 osoby. Stan czterech z nich jest ciężki. Samolot wystartował w ubiegłą środę z miasta Lutcn w W. Brytanii i miał lądować w czwartek nad ranem w Lublanie. Przyczyny katastrofy na razie nic ustalono. Pogoda w noey rm środy Po przemówieniu de Gauile'a w Phnom Penh Porażka Waszyngtonu PARYŻ (PAP) Większość komentatorów prasy francuskiej uważa przemówienie de Gaulle'a w Phnom Penh za wydarzenie pozytywne, ułatwiające znalezienie rozwiązania w konflikcie wietnamskim. Dzienniki przeprowadzają równocześnie paralelę między przemówieniem de Gaulle'a a decyzją U Than ta wycofania się ze stanowiska sekretarza generalnego ONZ. Z zestawienia obu tych faktów wyciąga się wniosek: amerykańskie koncepcje polityczne wobec południowowscho-dniej Azji poniosły porażkę. Zarówno ,JLa Nation" jak i znajduje się w Waszyngtonie". „Humanite" zgadzają się z „Kumanite" zwraca uwagę na tym, że „klucz do sytuacji zbieżność poglądów prezydenta Francji ze stanowiskiem Z BONN Manewry Bundeswehry we Francji O PARYŻ We francuskim obozie wojskowym L*a Courtiae w departamencie Correze odbywają się obecnie manewry siódmej brygady pancernej Bundeswehry. W działaniach bierze udział ok. trzech tysięcy żołnierzy 1 oficerów zachodnioniernieckich. Hanoi i Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego polegająca na uznaniu walki tego frontu za „narodowy ruch oporu", a nie za „agresję wietnamską", jak to czyni Waszyngton. Podobną opinię wyraża większość pra sy światowej podkreślając, że cała odpowiedzialność za wywołanie konfliktu spada na USA i że przed rozpoczęciem jakichkolwiek rokowań Waszyngton powinien wycofać swe wojska z Wietnamu. Barwy dożynkowego wieńca (Dokończenie ze str. 1) dnak napawa, że coraz rza-by omówić sprawy kółka roi-* dziej rolnik i jego organizacje niczego, wejrzeć w gospodar- uginają się przed trudnościa-kę geesu, czy ustalić z agro- mi, tolerują dostrzeżone mar-nomem zbiorowe dostawy na- notrawstwo, błędy, niesprawie wozów sztucznych — to właś- dliwesć. Coraz częściej nato-nie jest również ten dorobek, miast mienie i dobro społeczne który składa się na symbolicz traktują jak swoje własne, a ny dożynkowy wieniec. swój interes osobisty wiążą z Święto Plonów jest uroczys interesem gromady. Z takiego tością radosną. Każdy jednak pojmowania spraw ^ rodzą z uczestników obchodów, jak się czyny społeczne, rośnie licz i ci, którzy go do Warszawy ba rolników żywo zaangażowa wydelegowali wie, że wiele nych w istotne sprawy gospo-jest do rozwiązania spraw aarcze i społeczne, których trudnych. Optymizmem je- zasięg częstokroć przekracza opłotki poszczególnych wsi. To społeczne działanie wyrasta dziś przede wszystkim z potrzeb, jakie rodzi postęp w rolnictwie i życiu wsi. Przeprowadzone melioracje wyma gają zespołowej konserwacji urządzeń, a traktory stanowiące własność kółka rolniczego — wspólnego omówienia kolejności prac na polach posz czególnych gospodarstw. Ale niejednokrotnie metoda działania — wytrwałość, konsekwencja, nieliczenie własnych godzin pracy — wyrasta ze starych chłopskich tradycji, cech i nawyków, dzięki którym w swej tysiącletniej historii Polska z kraju pokrytego gęsto puszczą przemieniła się w ciągu wieków w kraj pól u prawnych. Przez stulecia chło .pi właśnie żywili — sami nie doj adaj ąc, bronili---sami ska zani na bezbronność „nosili plon w jegomości dom", nie wiedząc, czy na wiosnę starczy im ziarna do siewu na własne zagony. Dziś wieniec dożynkowy przekazywany gospodarzowi jest symbolem plonów, które wieś polska wnosi do własnego domu. Domu, w którym problem polega na tym, by wspólnym wysiłkiem ludzi pra cy miast i wsi bochen chleba do podziału stawał się coraz większy. Czy sprawa generałów utoruje drogę STRAUSSOWI? Przebieg: posiedzenia komisji obrony Bundestagu wskazu je, że dymisja trzech generałów może mieć poważne następstwa dla przyszłości gabi netu Erharda i kto wie czy nie utoruje drogi do powro tu Straussa do rządu NRF. Ostatnie posiedzenie komisji nie dało żadnych rezulta tow i postanowiono wznowić obrady w poniedziałek, Von Hassel wręczył w pią tek gen. Johannesowi Stein-hoffowi jego nominację na no wego inspektora zachodnionie mieckich lotniczych sił zbrojnych. .Steinhoff był w 1944 roku dowódcą eskadry myśliwców odrzutowych. W listopadzie 1955 roku jako pułkownik roz począł służbę w nowej Luft-waffe. Ostatnio był szefem sztabu sojuszniczych lotni czyeh sił zbrojnych w środko wej strefie Europy z siedzibą w Fontainebleau koło Paryża. % ATMOSFERA KRYZYSU W ONZ @ WASZYNGTON NIE ROZDZIERA SZAT . . . NA SLĄSKU I W ZAGŁĘBIU Teatr Ziemi Rybnickiej zainaugurował sezon artystyczny uroczystym spektaklem opery G. Bizeta „Carmen", którą wystawiła w Rybniku Państwowa Opera Śląska, eeiMM' ł ba- __Zakupiono per&caarl, pawle Od przyszłego rofctt sz&ołoego tanty łowne oraz bardzo orygU uruchomiony będzie wydział dr o- naine warzęchy i kazaraki, gist owaki przy Technikiem Ekono- ^ miczmych w Tychach. Teatr Ludowy w Nowej Hucie •¥• < po wakacyjnej przerwie wznowił Sąd Wojewódzki w Katowicach działalność przedstawieniem J, skazał Klemensa Dudzińskiego z j>rciy „igraszki z diabłem*'. L*eszczyn na 4,5 roku więzienia za spowodowanie śmierci cztero- Zakończył tegoroczną działalność Leśnicy. Na ten cel wydano ok. miesięcznego synka, który uro- wakacyjną Międzynarodowy Hotel 9 min zł. Obecnie wewnątrz trwa-dził się z wrodzoną wadą. Studencki przy ul. Piastowskiej, ją ostatnie roboty wykończenio- Przez hotel przewinęło się około we. Na dwa lata więzienia skazał 10 tys. osób. Sąd Wojewódzki w Katowicach ' . W POEZNANIU Ryszarda Tuka ja, zam. w Kato- ...w ŁODZI wicach, ul. 3 Maja 38, oskarżone- Dużym sukcesem poznańskiego go o pobicie swojej żony. y? szkole przy ttTIcy Emnjl Fla- artysty zakończył się konkurs na ter czynna jest wystawa, ffoświę- projekt pomnika Bohaterów Zie-... W Kfi.AK.OWHS eona martyrologii dzieci łódzkich ml Kieleckiej. Soośrod 68 nadę- li wojny światowej, słanych prac ifierwszą nagrodę więzionych w hą 2LK&S9. #• przyamano projektowi Stefana I) Than! wymierzył policzek Stanom Zjednoczonym Kola amerykańskie wyrażają specjalne ubolewanie — pisze z Waszyngtonu korespondent PAP Henryk Zwiren — z powodu ogłoszenia przez XJ Thanta, iż nie będzie ubiegał się o ponowny wybór na stanowisko sekretarza generalnego ONZ. Półoficjałnie dają one do Nieoficjalnie — koła USA zrozumienia , że liczą na to, nie rozdzierają szat. W istocie iż U Thant gotów będzie peł- rzeczy stosunki Waszyngtonu nić swe funkcje do chwili z U Thantem mimo zewnętrz-uzgodnienia kandydatury je- nej poprawności były chłodne, go następcy, co, zdaniem kół W wielu podstawowych spra-amerykańskich, może być bar wach, a zwłaszcza w zasadni-dzo trudne. czej dla USA kwestii wiet- namskiej, Waszyngton i U Th ant zajmowali sprzeczne stanowiska. *, Jak już wczoraj informowaliśmy, U Thant oznajmił, że nie będzie ubiegał się o ponowny wybór na stanowisko sekretarza generalnego ONZ, ponieważ ONZ okazała się bezsilną wobec kryzysu wietnamskiego i wyraźnie skrytykował agresję USA w Wietna mie, nazywając ją „strategicz nym błędem". Nowojorski ko respondent agencji UPI napisał w związku z tym, że U Thant w swym liście do człon ków ONZ „wymierzył policzek Stanom Zjednoczonym". Uczniowie łódzkiego Liceum Sztuk Plastycznych podczas wakacji przebywali w objezierzu. Głównym tematem zajęć było ma-lciwaaie i szkicowanie. Na ulicy iJmaiiowsOd-ego dostała się pod koła samochodu Janina Olek i poniosła śmierć na miejscu, , • • WE WROCŁAWIU Przed sześcioma laty rozpoczęto odbudowę zabytkowego pałacu w © NOWY JORK (PAP) NowojoinsUd korespondent agencji Routera pisze, że oświadczenie U Thanta stworzyły gr ONZ fSm9&S& r" LEKKOATLETYCZNE MISTRZOSTWA EUROPY BUDAPESZT ZŁOTO dla pani Ireny W czwartym dniu mistrzostw Europy w Budapeszcie główna uwaga zwrócona była na finałowe pojedynki na 200 m kobiet i mężczyzn. W obu finałach startowali na si reprezentanci. Zgodnie * przewidywaniami bieg na*200 m kobiet zakończył się podwójnym zwycięstwem Polek. Wygrała Irena Kirszenstein w czasie 23,1, wyprzedzając Ewę Kłobukowską — 23,4., Brązowy medal zdobyła zawodniczka ZSRR Popkowa — 23,7 sek. Finał biegu na 200 m miał dramatyczny przebieg. Polacy Dudziak, Werner zxobili falstarty, również Francuz Bam buck popełnił falstart. Bieg wygrał Francuz w czasie 20,9 Dudziak zdobył srebrny medal uzyskując czas 21,0, na trzecim miejscu uplasował się Francuz Naile — 21,0. Ten sam cza 6833 pkt. Po trzech dniadi mistrzostw podział medali wygląda aa- stępująoo: * - ifofce srebru* brat NRD 3 2 4 POLSKA 5 2 — NRF 2 3 4 ZSRR 2 2 3 Francja 13 3 W. Bryt. 1 — — CSRS 1 — — Węgry ^ Z — SOBOTA I NIEDZIELA W BUDAPESZCIE SOBOTA, 3 WRZEŚNIA; Finały: chód 50 km, kula mężczyzn, oszczep kobiet, 800 m kobiet, 3.000 m z przeszkodami, w dal kobiet. Eliminacje: wzwyż kobiet, młot, trój skok* 110 m ppł (półfinały), 800 m mężczyzn (półfinały), 80 m ppł. (półfinały), sztafety 4X100 m mężczyzn i kobiet oraz 4X400 m. NIEDZIELA, 4 WRZEŚNIA; Finały: maraton, wzwyż kobiet, 800 m mężczyzn, trój-skok, 80 m pspł., 110 m ppi młot, 5000 m, sztafety 4X100 m mężczyza j, kobiet 4X400 za. iGŁOS Nr 211 (4346) Str Przemówienie premiera Józefa Cgrankieiuicga na mecu w Waiszawie Nie zapomnimy nigdy tej wieloraką treść. Ma oznaczać, zbrodni," jaka dokonała się na że rząd boński rości sobie pre Polsce i ludności Polski we tensje do występowania w i-wrześniu 1939 r. i w latach o- mieniu całego narodu niemiec kupacji. Nie bylibyśmy godni kiego. I ma oznaczać, że rości miana narodu wolnego i niepo sobie pretensje do ziem, które dległego, a przede wszystkim stanowią dziś nieodłączną część narodu pragnącego i na przy- Polski i Związku Radzieckie-szłość niepodległość zabezpie- go. W gruncie rzeczy idą te czyć gdybyśmy mieli o tym za roszczenia jeszcze dalejr* Nie pomnieć. " darmo rząd boński wzdraga Wbrew temu, co głosi dzisiaj się przed unieważnieniem ha większość zachodnioniemiec- niebnego układu monachijskie A Uznanie granic i wyrzecze ■■ nie się wszelkich roszczeń te --rytorialnych. wybuchu drugiej wojny świato O Uznanie NRD i ustalenie wej wołamy z miejsc dotknię % wzajemnych stosunków na pła tych wtedy katastrofą i klęs- i dzięki temu istnieje między szczyźnie poszanowania suwe- ^ą, a dzis odbudowanych, pięK nami a republiką bońską pierw- renności i nietykalności tery- nych, tętniących życiem i pra sze pokojowe państwo niemieckie torialnei cą — wołamy do wszystkich — NRD. NRD uznała w samym ^ . . narnrińw Firrnrw i ćxxriofo-zaraniu granice na odrze i Ny- • Wyrzeczenie się urojo- narodow Europy 1 świata. sie. wraz ze wszystkimi kraja- nych pretensji do reprezento- Nigdy więcej! Trzeba po- mi obozu socjalistycznego stoi na wania ^ałych Niemiec" w fan wściągnąć i okiełznać siły im straży iw nietykalności. Nasza +astvcznvch granicach z nieco perializmu, wojny i agresji za wspólna granica bezpieczeństwa tasiyc/nycn gramcacn z mepu _ h ; znajduje się na Ła-bie. Będziemy wracalnej przeszłosci. nim nie zepcnną świata w jej strzegli i nie dopuścimy do $ Wyrzeczenie się wszelkich przepaść nowego kataklizmu. uszczuplenia praw suwerennych aspiracii nuklearnych w ja- Wołanie o pokój rozbrzmiewa - kNRDeSO państwa niemieckiego kiejkol^iek postaci. dziś ze wszystkich miast i wsi Repubiika bońska szermuje u- Oczywiście nie chodzi nam polskich. Skierowane jest do stawicznde hasłem zjednoczenia o żadne słowne deklaracje, całej ludzkości. kich historyków, hitleryzm nie go, którym Hitler wymusił roz £o^now^ lecz faktyczne urzeczywistnię Wsparte jest naszą codzienną był zjawiskiem wyjątkowym, biór Czechosłowacji i zrabo- * ™ był dalszym logicznym w wał kraj sudecki. swym absurdzie, szaleństwie i Wydarzenia ostatnich niepełnej degeneracji ogniwem w mai dni odsłaniają dalszy rą-łańcuchu niemieckiego imperia bek tajemnicy roszczeń zachód lizmu i pruskiego militaryzmu, nioniemieckich. Ujawniono mia POLSKA WOŁA „Nigdy więcej wojny!" rv ICUid, 1 lZCud UU WiCUZiltJL 9 i i i ' tvt* j i i -i • i -i jasno: nie bęuzie zjednoczenia nie warunków. Nie do po pracą nad budową siły, nad Niemiec dopóty, dopóki Repubii- myślenia jest, by na terenie rozwojem naszej Ojczyzny, ka Federalna prowadzi politykę NRF tolerowana była jakakol nad budową socjalizmu. zjednwreSia1 ^literaiec^ dopóki ^lek działalność i propagan- Wsparte jest naszą przyjaź Bonn nie wyrzeknie $ię swych rewizjonistyczna, jesn ma nją j nierozerwalnym sojuszem roszczeń rewizjonistycznych, za- kiedykolwiek nastąpić rzeczy- ze Związkiem Radzieckim co wiste pojednanie. ^ stanowi wraz z własną siłą fun W końcowej części przemo- dament i gwarancję bezpie- wienia J. Cyrankiewicz stwier czeństwa naszego państwa, dził: Jak my w latach wojny i okupacji, tak naród wietnamski dzisiaj, z uporem i po Wsparte jest przyjaźnią i so juszami z krajami socjalisty- lutlłł,mi * ui^uiuu i cznei w j krwi i życia. państwowej Polski na Odrze Pamięć nasza zwraca się w tym i Nysie. Niestety, ci odważni i dniu ku żołnierzom bohaterskiej szlachetni ludzie są W znako- zA™otai^TkwojSka ?olS^o mitej mniejszości. Nie oni też przepędzili ostatecznie najeźdźcę dzierzą władzę w NRF. A Cl, z naszego kraju i doszli aż do co ją dzierżą, kierują polityką Berlina zatykając radzieckie i j aparatem państwowym, udzie ?u0in^i~tej łają poparcia siłom reakcji, od Rzeszy, wtedy dopiero wrzesień wetu, rewizjomzmu. Czynią był pomszczony. . tak ponoć w imię demokracji Wyszliśmy z teł wojny zwycię- j wolności słowa. Osobliwa to demokracja. Każe ona zamy- temi ludzkimi i materialnymi, kac w więzieniach antyfaszys Wyszliśmy z tej wojny z jędrnym tów niemieckich, a jednocześ- jedynym prażeniem: aby so- nje każe zwalniać na zdrowot bie za.p^^ić he^zenstwo U- ne urlo albQ j uniewin- zyskać rękojmię sipokolnee;© i po- . , ® , . k^oweso bvtu W jednvm. jedy- niae notorycznych zbrodniarzy nym celu: budowania Polski so- hitlerowskich. cjaiistycznej, Polski dobrob^u, Rysują się coraz groźniejsze Polski bujnego ^ pęknięcia na fasadzie tej oso- darcze^o, kulturalnego, społeczne- ^, . . J go. Taka Polskę tworzymv wysil- bliwej bonskiej demokracji. kiem całeero. zjednoczonego naro- NRF przeżywa dziś aferę ge-du. t -or7vmy ia w now?rch, spra nerałów. Dowódcy Bundes-wiedliwych i słusznwh Branicach. wehry uznaU widać, Że nad-odzyska"1 vcb do wiekach n^m1°r- J kipro rach Oston". szedł czas rzucenia otwartego eramice' n^e pod^^a^a d^kupii. wyzwania władzom cywilnym. Kto próbuj w jakiejkolwiek po- Nje zdołała dotąd zrealizować staci s^eerowac rewizję^ tej ich zasadniczego żądania uzbro nicy, tem mierzy w pokoj euro- , <, , peiski i światowy, choćby się lak jenia Bundeswehry w bron najerwałtwmi^ zaklinał na „po- nuklearną. Generałowie są nie kodowe in tencie*'. ^ # cierpliwi. Pragną atomówek i Dlatego mówimy, źe Odra i pragną powrotu do tej pozycji, Nysa jest granica ookoju, kto którą mieli zawsze w pań- bowiem^ w ni? ^odzi — godzi stwie według pruskich trady- w pokói światowy. ^ cj^ Wyłania się więc w Bonn A jest w Europie taki rząd. na nowo coraz Wyraźniej wid który godzi w tę granicę. Rząd mo drapieżnego militaryzmu. Niemieckiej Republiki Fede- Odrasta głowa po głowie hy- ralnej. Głosi on absurdalną te drze, której niestety nie dobi- zę, że reprezentuje Niemcy w to na zachód od Łaby. granicach z 1937 r. Ta teza ma Dobito ia na wschód od Łaby Towarzysz Antoni Kuligowski składa Odznakę Tysiąclecia na ręce naczelnego redaktora „Głosu" — Zdzisława Pisia. Fot. Józef Piątkowski dzieci osób ubezpieczonych do lat 7. W przypadkach nieuzasadnionego wezwania obowiązywać będzie nadal pokrycie pełnych kosztów wyjazdu, wed ług dotychczas obowiązujących zasad. Stosunkowo wysoką opłatę — 200 zł — za świadczenia pogotowia egzekwować się bę- WARSZAWA (PAP) ^ nego, specjalistyczne i chorób ctwa i pochłaniają ok. 900 min dzie od osób w stanie nietrzeź-Niedawno — KERM podjął zawodowych, a więc tych form zł rocznie. Wydatki na pogoto wym, a także skazanych za wy w w.e stanowją 27 proc. kosztu bryk chuligański, który spo- uchwałę w sprawie odpłatności ieCzenia uzdrowiskowego, za niektóre świadczenia służ- ramach których pacjenci nie całej otwartej opieki zdrowot- wodował konieczność pomocy nej. pogotowia. Zgodnie z uchwałą KERM Trzecią sprawą, którą regu ludność bezpłatną — oczywiście — bę luje uchwała KERM są opła- dzie pomoc pogotowia ratunko ty osób nieubezpieczonych za cych kurację szpitalną oraz Uchwała KERM reguluje też wego udzielana w nagłych wy usługi udzielane przez państwo cierpiących na choroby społecz SpraWę korzystania przez lud- padkach w miejscach publicz- we przychodnie lekarskie. Do- ne, zawodowe oraz dla rekon no& z usług pogotowia ratun nych oraz w przypadkach ko- tyczy to przede wszystkim walescentów po wypadkach kowego. Jego rozwój zaliczyć nieczności natychmiastowego wiejskich ośrodków zdrowia, przy pracy. Nie ponoszą też o- można do poważnych osiąg- przewiezienia do szpitala. W w których stawki były do tej płat renciści i ich rodziny, stu nię£ służby zdrowia. W każ- innych natomiast przypadkach pory niższe od opłat w wiej- denci, osoby korzystające z po $ym powiecie istnieje stacja wezwania pogotowia do cho- skich spółdzielniach zdrowia mocy społecznej oraz dzieci do pogotowia ratunkowego. Docie rego w domu — obowiązywać i nie pokrywały faktycznie po lat 14. Wszyscy pozostali pa- ra 0na do najbardziej odleg- będzie 20-złotowa opłata. Wpro noszonych kosztów. Stan ten w cjenci leczący się w sanato- łych zakątków kraju. Równo-riach uzdrowiskowych będą za cześnie jednak rozwojowi po- wadzona zostaje również opła decydującym stopniu hamował ta za przewóz chorego karetką rozwój spółdzielczości zdrowia pobyt w nich płacić, przy czym gotowia towarzyszą ujemne zja pogotowia do szpitala, która na wsi. Decyzja KERM o wy- opłaty te będą średnio o 25 wiska, które należy wyelimino wynosić będzie 20 zł. w obrę- równaniu różnic w opłatach po proc. wyższe niż za wczasy wać. Główne zadanie, dla któ- bie miasta będącego siedzibą między państwowymi i spół- FWP, przy zachowaniu progre rego pogotowie ratunkowe zo- stacji pogotowia. Opłata za dzielczymi placówkami — nie sji w zależności od wysokości stało powołane, to pomoc w przewóz pacjenta poza tere- wątpliwie wpłynie na rozwój zarobków. ^ Opłaty będą się nagłych wypadkach. Stanowią nem miasta będzie proporcjo- lecznictwa spółdzielczego na więc wahać w granicach od one zaledwie jedną dziewiątą nalnie wyższa, zależnie od od wsi- 200 do 900 zł za 24-dniowy po ogólnej liczby wyjazdów pogo ległości, bezpłatny pozostaje Zarządzenia wTykonawcze do byt. Osobom uprawnionym do towia. Reszta — to zachorowa przewóz pacjenta z miejsca wy uchwały KERM wydane przez korzystania ze świadczeń spo- nia do których winni być wzy padku do szpitala, jak też ministra zdrowia i opieki społecznej służby zdrowia zwraca wani lekarze rejonowi, a tak przewóz ciężko chorego z do- łecznej i ogłoszone w „Moni-ne będą koszty przejazdu w że przewozy chorych. Nadmier mu do szpitala w asyscie leka torze Polskim" (nr 42) z 24 sier jedną, stronę. ^ ^ ne obciążenie pogotowia ratun rza, który udzielił mu pomocy Pniat br. — określają szczegóły W trosce bowiem o jak naj- kowego utrudnia sprawne wy doraźnej, a stan pacjenta wy- realizacji tych decyzji. Postano bardziej racjonalne wykorzy- konywanie jego podstawowych maga natychmiastowego prze- wienia dotyczące opłat za pogo stanie stosunkowo szczupłej zadań. Nie jest również obojęt wiezienia go do szpitala. Rów towie ratunkowe i usługi wiej bazy uzdrowiskowej — resort na finansowa strona tego za- nież bezpłatne pozostają świad skich ośrodków zdrowia obo-zdrowia i opieki społecznej dą gadnienia. Usługi pogotowia czenia pogotowia dla renci- wiązują od dnia 1 września br. ży do sukcesywnego przekształ ratunkowego kosztują pań- stów, inwalidów, podopiecz- Opłaty za leczenie uzdrowisko cania naszych sanatoriów w stwo wyjątkowo dużo; są naj- nych pomocy społecznej, wszy- we obowiązywać będa od 1 ośrodki lecznictwa poszpital- droższe spośród całego leczni- stkich dzieci do 1 roku oraz stycznia 1967 roku« Star. 4 GŁOS Nr 211 (434® PRZED NOWYM ROKIEM Rozpoczęcie nowego sezonu pracy kulturalno-oświatowej przebiegać będzie w tym roku w całym kraju w atmosferze szczególnie uroczystej. Pierwsze dni października zapiszą się wszak na trwale, jako da ta Kongresu Kultury Polskiej. W naszym województwie oprócz tradycyjnych spotkań na których omówi się (plany placówek kulturalnych na bie żacy sezon pracy odbędzie się m. in. uroczyste podsumowanie ogólnopolskiego konkursu na najlepszy klub wiejski roku 1966. Przewiduje się także ure czystą premierę nowego filmu polskiego „Piekło i niebo". SPOTKANIA Z PLASTYKĄ Wielkim powodzeniem cieszy się otwarta w czwartek w Koszalinie wystawa prac młodych plastyków radzieckich. cze znaczków * kraju ! zagra nicy przedstawią zbiory związa ne z historią muzyki i instru mentów muzycznych na wystawie pod tytułem „Musicalia na — Bydgoszcz 66". WSPÓŁPRACA DRW — POLSKA W końcu sierpnia zosta! pod pisany w Hanoi protokół o współpracy kulturalnej między Demokratyczną Republiką Wietnamu a Polską na rok 1966. Zgodnie z planem oba kraje będą rozwijać wymianę w dziedzinie nauki, ochrony zdrowia, •światy, literatury i sztuki, wymianę wydawnictw i publikacji, materiałów prasowych i radiowych. TOURNEE WROCŁAWSKIEJ PANTOMIMY Słynny w świecie wroolaw ski Teatr Pantomimy, kiero- Jest to jedna z imprez, zorga nizowanych z okazji IV Plene ru w Osiekach. Dobra passa sali wystawowej WDK, w któ rej w tym roku eksponowano już kilka b. interesujących wy staw (że wspomnimy tylko o pracach Nikifora) — trwa* Oby tak daleji LIPSKIE TARGI Wystawcy z 18 krajów i Ber lina zachodniego wezmą udział w Międzynarodowych Targach Książki w Lipsku. M. in. swo je książki wystawią ZSRR, Pol ska, Czechosłowacja, W. Brytania, Francja, Włochy, Austria, India, USA i Niemcy za chodnie. Przewidziane jest również specjalne stoisko wy dawnie twa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Targi w Lipsku, mające swą długoletnią tradycję są jedną z najpo ważniejszych tego typu imprez w świecie. MUZYKA DOPINGUJE, MALARZY L_ FILATELISTÓW We wrześniu w Bydgoszczy odbywać się będzie ważna im preza muzyczna: międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej Europy Środkowej. W związku z tym otwarte będą w Bydgoszczy bardzo interesu jące wystawy. „Temat muzycz ny w plastyce" — pod taką nazwą czynna będzie ogólnopolska wystawa malarstwa, grafiki i rysunku. Zgromadzi się na niej 147 prac 99 autorów. Będzie to końcowy rezul tat konkursu, rozpisanego wio sną br. przez organizatorów Festiwalu i ZPAP. Muzeum im. L. Wyczółkowskiego urzą dzi natomiast dużą retrospek tywną wystawę prac wybitne go polskiego artysty, zmarłego przed kilku laty Tymona Nie siołowskiego. W tyle za plastykami nie pozostają i filateliści Zbiera wany przez Henryka Tomaszewskiego swój dziesiąty se zon teatralny rozpocznie występami na festiwalu teatralnym w Edynburgu. Z Anglii zespół uda się na występy do Danii i Szwecji, w pażdzierni ku do ZSRR, w listopadzie — do Włoch. Teatr przygotowu je nowy program. Jako nie codzienne wydarzenie zapowiada się polska prapremiera sztuki współczesnego pisarza angielskiego A Schaffera „Kró lewskie polowanie na słońce", przygotowywana wspólnie przez Teatr Polski z Wrocławia i Teatr Pantomimy w re żyserii Krystyny Skuszanki I Henryka Tomaszewskiego. On sam przebywa obecnie w Oslo gdzie przygotowuje premierę pantomimy opartej na noweli duńskiego pisarza H. Banka. W przyszłym roku H. Tomaszewski wystawi w Amsterda mie balet oparty na sztuce A. Czechowa „Trzy siostry". Scc nografię do tego baletu projektuje Krzysztof Pankiewicz. PIĄTE SZKOLENIE Tradycyjnie, już po raz piąty z rzędu, odbędzie się trzydniowe seminarium dla kadry kierowników i instruktorów placówek kulturalnych w wo jewództwie. W tym roku trwać ono będzie w dniach 14—16 września w Złotowie. Temat seminarium: „Program i plan pracy placówki kulturalno--oświatowej". NOWA „MODA KULTURALNA" W Stanach Zjednoczonych obserwuje się od kilku lat no wą „modę" kulturalną: zakła danie i odwiedzanie różnego typu muzeów. Od roku 1950 liczba osób zwiedzających mu zea wzrosła o 100 proc. Co 3— 4 dni otwiera się w USA ja kies nowe muzeum. Ogółem istnieje jui w tym kraju 4 495 tego typu placówek. w, i Trzymam w ręku cienką bro-szurkę o pożółkłych okład kach i uśmiecham się do nieco melancholijnych wspomnień. Od wydania książeczki (niezbyt starannego — i z da siejszego punktu widzenia rzecz traktując — dość prymitywnego) minęło niespełna piętnaście lat. A przecież to niż cała epoka ogromnych przemian w życiu kulturalnym Ziemi Koszalińskiej. Na jej (epoki) początku — zbiór wydrukowanych na bardzo złym papierze ni to reportaży, ni artykułów pt. „Wczoraj, dziś i jutro Ziemi Koszalińskiej", na końcu — luksusowy album pięknych zdjęć i grafiki zatytułowany krócej: „Ziemia Koszalińska". W 1952 roku, do którego sięgam pamięcią, dzisiejsi koszalińscy inżynierowie, architekci, plastycy, aktorzy, działacze kulturalni w większości przypadków chodzili jeszcze do szkół średnich, studiowali Dopiero co zaczął ukazywać się dziennik wojewódzki, nie myślano jeszcze o stałym teatrze, nie było wielu dziś pra cujących zakładów. Nie było wówczas jeszcze ani możliwoś ci (w sensie bazy technicznej i materialnej), ani zdecydowanie zarysowanych środowisk parających się pracą twórczy naukową czy popularyzatorską, ani wreszcie dostatecznie rozbudzonego i rozwiniętego zapotrzebowania społecznego na rozwój jednej z ważnych dziedzin działalności kultural nej RUCHU WYDAWNICZEGO. Książka — w tym przypadku koszalińska (tzn. traktująca o regionie lub powstała wysiłkiem miejscowych autorów) — to istotny i trwały e-lement składowy działalności kulturalnej i artystycznej; w pewnym sensie dokument prze mian i rozwoju tej działały ności. WŁASNYMI, SPOŁECZNYMI SIŁAMI Działalność wydawnicza od początku była w Koszalińskiem działalnością o charakte rze społeczno-kulturalnym. I-nicjatywy i konkretne poczynania przedsiębrano w różnych środowiskach działaczy społecznych i kulturalnych: w środowisku historyków regionu, działaczy TRZZ, Koszalińskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, dziennikarzy. Dzia łącze ci powoływali specjalne komisje zajmujące się dzia- łalnością wydawniczą, powołali do życia „Bibliotekę Słup ską" i „Zapiski Koszalińskie" (przekształcone później w kwartalnik). Poczynaniom tym skutecznie patronowały władze wojewódz kie, a zwłaszcza Wydział Propagandy KW partii i Wydział Kultury Prez. WEN. Rozsądny mi mecenasami inicjatyw wy dawniczych okazało się także kilka powiatowych rad narodowych, jak w Wałczu, Kołobrzegu, Słupsku. Z czasem nawiązano kontakty z placówkami wydawniczymi w Poznaniu, Gdańsku, juz znaczny. Przed rokiem na specjalnej wystawie wojewódz kiej zgromadzono książki i wy dawnictwa traktujące o różnych dziedzinach życia regionu, bądź takie, które wyszły spod pióra miejscowych auto rów. Uzbierało się tego na zapełnienie plansz i gablot w sporej salce WDK, a przecież umieszczono tam nie wszystko. Dorobiliśmy się już wielu interesujących i na niezłym poziomie opracowań o charak terze społeczno-politycznym. Za bardzo cenne wypada u-znać opracowania monograficz ne o regionie, których do nie- sów zawierają wspomnienia złotowskich nauczycieli czy — już powojenne — działaczy PPR z tego terenu. Ostatnie lata wzbogaciły nas 0 kilka wydawnictw o charakterze przewodników i albu mów, ukazujących walory turystyczne i nie poznane niejednokrotnie jeszcze piękno Ziemi Koszalińskiej, jej miast 1 poszczególnych okolic. Wiele z tych książek wyszło spod pióra koszalińskich autorów, dzięki współdziałaniu miejscowych środowisk czy też z ich inicjatywy. Świadczy to o randze i poziomie ja- lasza, koszalińska książką Krakowie i stolicy. W ostatnim okresie placówki te oka zUją coraz większą pomoc w ukazywaniu się koszalińskich książek, sporo do zawdzięczenia ma zwłaszcza nasz region Wydawnictwu Poznańskiemu. Dość szybko osiągnięto rów nież pewną planowość i koor dynację poczynań w opracowywaniu i wydawaniu książek o regionie. Pozwoliło to na większą efektywność wysiłków, nierozpraszanie szczupłych jeszcze ciągle sił i środ ków oraz zapobiegło wielu nie przemyślanym przedsięwzięciom. Działalność ta zachowuje do dziś społeczny charakter, a funkcję koordynatora, inicjatora i w pewnym stopniu me cenasa spełnia Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. DOROBEK Biorąc pod uwagę późniejszy start, brak własnych placówek wydawniczych i prawie wyłącznie społeczny chą-rakter poczynań — trzeba u-znać, że dorobek w dziedzinie koszalińskich wydawnictw jest dawna nie mieliśmy. Mon ogra fia społeczno-gospodarcza napisana przez zespół autorów z Instytutu Zachodniego przy współpracy środowiska koszalińskiego oraz praca „Koszalińskie w 20-leciu PRL" uzupełniane bardziej specjalistycz nymi wydawnictwami (np. rocznikami statystycznymi i informatorami) to podstawowe źródła wiedzy o regionie, mogące służyć zarówno spec ja listom jak i zwykłemu czy-letnikowi Wiele książdk mamy jui na temat przeszłości naszych ziem. Wypełniają one dotkliwe luki, jakie istniały w tej dziedzinie. Są tu zarówno mo nografie historyczne miast i powiatów, książM mówiące o czasach najdawniejszych, jak również opisujące dzieje najnowsze. Wiele cennych opracowań zawierają poszczególne tomy „Biblioteki Słupskiej", wysoki poziom i najnowsze wyniki dociekań naukowych prezentują nam prace doc. Drewniaka i innych, ważną ro lę popularyzatorską spełniają wypisy z dziejów Pomorza Słupskiego i Zachodniego, żywą kronikę niedawnych cza- „Wiele książek mamy jui na temat przeszołścl naszych ziem"# Fot. J. Piątkowski BUNT CZARNEJ AMERYKI W ostatnich dniach, niemal w każdym numerze gazety czy tamy, słyszymy niemal w każ dym dzienniku radiowym o coraz to liczniejszych demonstracjach murzyńskich w Stanach Zjednoczonych, o coraz brutalniejszych napaściach a-merykańskich rasistów na milczące pochody pastora Kin ga. Świat z niepokojem czyta doniesienia o tym, że młodzi ludzie, ze swastykami biją, ka mienują, strzelają w Stanach Zjednoczonych do murzyńskich demonstrantów. Z odpowiedzi białych obywateli amerykańskich na ankietę tygodnika „Newsweek" wynika, że w roku 1966 połowa białych Amerykanów wierzy, że Murzyn śmierdzi, 20 procent nie chciałoby siedzieć obok Murzyna w kinie, 80 procent nie chce żadnego mieszanego małżeństwa w kręgu swoich krewnych i przyjaciół. Równo cześnie, jak wynika z doniesień światowych agencji prasowych — sytuacja ekonomicz na Murzynów w USA pogorszyła się. Przed 15 laty Murzyn zarabiał 61 procent tego co biały pracownik, teraz zarabia 59 procent Od ubiegłego roku bezrobocie wśród mło dzieży białej zmniejszyło się o 4 procent, wśród murzyńskiej wzarcota ą a spoceni* 'JQo wszystko, wraz z cynizmem wojny wietnamskiej, w której Murzynom przyznaje się takie same, a nawet wyższe prawa do narażania się na śmierć — doprowadziło w Stanach Zjednoczonych do rebelii, która wstrząsnęła wielkimi miastami USA. Czym jest więc bunt Murzy nów? Na to pytanie daje peł zacji. W kolejnych rozdziałach kreśli historię buntu Mu rzynów z Południa i Północy Stanów Zjednoczonych, odsłania kulisy działalności starych i nowych przywódców murzyń skich, pokazuje na licznych przykładach, że ^obecny bunt Murzynów jest czymś więcej, aniżeli tylko rewoltą skierowaną przeciw białemu światu. DMowel nrą odpowiedź wybitny pasarz i działacz murzyński Louis E. Lomax w świetnej książce „Bunt Murzynów" wydanej ostatnio w Polsce przez „I-skry" w serii „Świat się zmie nia" (przekład Kazimierz Dzie wanowski). Aby zrozumieć bunt Murzynów — pisze on we wstępie swej książki — trzeba przypomnieć podstawowe fakty z murzyńskiej historii. Kreśląc historię amerykańskich Murzynów L. E. Lomax stwierdza, że są oni „rasą będącą wytworem ludzi, a nie Boga", że zdobyli swoją pracą pełne prawo do nazywania się obywatelami USA; udowadnia, że wnieśli oni godny uwagi wkład w rozwój ame-lytoutefcięj kultur? i cywitt- Jest on także buntem Murzynów przeciw własnemu kierownictwu i przyświecającym mu celom. L. E. Lomax w swej książce rozważa cele walki przeciw segregacji, metody, jakich dotąd używano i jakie winny być stosowane. Daje odpowiedzi na pytanie „stawiane dzisiaj przez lud, który przez czterysta lat toczył walkę o to, aby móc być zwykłym ludem, aby każdy po jedyńczo wzięty — miał prawo nie odróżniać się od innych: by jeden mógł być dobrym, a inny złym, jeden mą drym, inny narwanym, czasem geniuszem, a czasem głupcem". Bije x tych słów, jak również z całej książki, żar wielkiego humanisty, jak róufflied zfc&tziostyzza madreccL światłego obywatela Stanów Zjednoczonych, który apeluje do białych współrodaków o po moc w izolowaniu rasistów. W swym przeglądzie organizacji i grup kierujących walką murzyńskich mas, w przeglądzie prądów nurtujących społeczność amerykańskich Murzynów — Lomax przechodzi w milczeniu tylko nad jedną grupą — nad komunistami Nie potępia ich także ani słowem, a tylko przemilcza ich istnienie i działalność. Uważa natomiast za potrzebne podkreślić swój antjrkomunizm w sprawach polityki międzynaro dowej. Chce być i jest po pro stu prawomyślnym obywatelem Stanów Zjednoczonych. Nie przeszkadza mu to jednak stwierdzić, że „bunt amerykan skich Murzynów jest jednym z powstań ludów o skórze nlebiałej, które dziś wstrząsają światem". J. KIEŁB ILIA ERENBURG — „Ludzie, lata, życie'' (Czytelnik, tłum. W. Komarnicka) — kolejny, trzeci tom głośnych wspomnień pisarza o *woim życiu i epooe, obejmują ey Ista l&St; AUEJO CAJraPEHrrrjBR — jra»-plostfa w katedrae" (Czytelnik; seria ttfkm; tłiaa. K. Wójcie-ehowrt*) — powieść Jednego * ki Łacińskiej, ukazująca oddźwięk Wielkiej Rewolucji Francuskiej na Wyspach Antylskich; SERGIUSZ ZAŁYGIN — „Nad Irtyszem" (PJW; tłum. H. Broni atowska) — głośna w ZSRR powieść na temat dramatycznych początków kolektywizacji wsi syberyjskiej w latach trzydziestych; MICHAŁ KASEJA — „Razem ze Swierczewskim** (Wyd. MON) — wspomnienia o generale Walterze — oficera oddziału operacyjnego sztabu 2 Armii WP, obejmujące okres od formowania się 2 Armii aż d,o zakończenia działań wojennych; CZESŁAW WYCECH — „Wincenty Witos w świetle własnej twórczości pisarskiej" (LSW) —-tekst odczytu, wygłoszonego w 20. rocznicę śmierci W. Witosa na zgromadzeniu centralnego aktywu ZSLi w Warszawie 4 października 1965 roku; „KOBIETA WSPÓŁCZESNA**. Z badań socjologów, lekarzy, ekonomistów, pedagogów i psychologów (KiW) — zbiór referatów, wygłoszonych na seminarium pracy kobiet Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w ciągu dwu pierwszych lat jego istnienia (październik 1963 — październik 1965) — przygotowany do druku pod redakcją Magdaleny Sokołowskiej; WITOLD SZOLGINIA — „Zycie miast" (Iskry) — popularne i' frapujące opracowanie znanego architekta i urbanisty, przedstawiające zawikłane i niełatwe problemy życia miast; ^SrnJKA WSPÓŁCZESNA* — (Wyd. Lit.) — n tom zbioru rtófcU ców historycznych 1 teoretycznych na temat szrtuki współcze-*n«J, przygotowany pod redakcją Józefa Dutkiewicza (I tom okalał sifi w 1HSB rokuj* ki osiągnięty został w rozwoju życia kulturalnego w woje wództwie, o tym, że nie jesteśmy tylko konsumentami, a-le również współtwórcami dóbr kulturalnych. Skoro już jednak mowa o ludziach pióra, trzeba koniecz nie dodać, że na półkach księ garskich zgromadziło się także sporo tomów poezji i prozy koszalińskich literatów. Wydali swe książki prozatorskie (czasem już po kilka) Kuriata, Kiwka, Zelwan, Fijałkowski, tomiki poezji Jureń, Aluchna--Rmelianow, Misakowski, Pawlak, Jankowski i inni. Zbiory reportaży wydali dziennikarze. Wiele z nich zyskało uznanie krytyki i czytelników. 4 W WYDAWNICTWACH I NA WARSZTACIE Wszystko wskazuje ni to, że nadchodzące lata będą jen cze pomyślniejsze dla koszalińskiej książki. W wydawnic twach znajduje się obecnie w opracowaniu sporo pozycji z różnych dziedzin życia województwa. Nie brak wśród nich dużych naukowych opracowań monograficznych, np. o powie cie złotowskim, Kaszubach by towskich, a także nowych pozycji literackich, albumowych i innych. Nad nowymi książkami pra cuje się w koszalińskich środowiskach twórczych i nauko wych. Wyniki najnowszych badań historycznych, etnograficznych, na tematy socjologiczne , ekonomiczne itp. — już niedługo doczekają się pa blikacji. Nowe inicjatywy wy dawnicze to m. in. roczniki koszalińskie oraz „studia i ma teriały". Mimo osiągniętego dorobku 1 prowadzanych coraz szerzej prac — wiele dziedzin i tematów leży nadal odłogiem. Będą one wymagały podjęcia w nadchodzących latach. Dotyczy to zwłaszcza bogatej problematyki gospodarczej, socjo logicznej, dziejów najnowszych. Nadal brak wydawnictw o charakterze turystycz no-krajoznawczym. Lista tematów, które należałoby pod jąć, jest długa. Aby wysiłki w tym zakresie były jak najbardziej efektywne, wydaje się konieczne poczynienie starań o stopniowe uruchamianie naj pierw komórki a potem placówki wydawniczej. Rozwój działalności wydawniczej zaczyna bowiem przekraczać już obecnie ramy i możliwości li tylko społecznego działania. Problemem staje się także sprawa popularyzacji wydawnictw koszalińskich. Robi się w tej dziedzinie stanowczo za mało. Zgromadzony na półkach bogaty materiał popularyzujący region jest w minimalnym dotąd stopniu wykorzystywany. Aktualna jest nadal kwestia rozsądnego mecenatu nad tą dziedziną działalności kulturalnej, wspomaganie jej w szerszym zakresie przez posiadające środki materialne na cele kulturalne: instytucje, za kłady, władze terenowe, stowarzyszenia. Te sprawy warto wziąć pod uwagę w dyskusjach przed zbliżającym się Kongresem Kultury Polskiej i w planowaniu rozwoju działalności kulturalnej na lata przyszłe. 4NBEZKJ POLAN *) W rorwatentaett tych *4ęto J>ra*$ - Kr 2ł!l tSKrruT* Str* 8 PIERWSZYCH latach minionej 5-latki ojcom miasta Słupska sen z oczu spędzał ponoć nadchodzący wyż demograficzny. Ale wte-eiy nikt jeszcze nie wiedział, że dychawiczny zakładzik przy ul. Mickiewicza (najmocniej przepraszamy, Słupskie Zakla dy Sprzętu Okrętowego) będzie w ramach RWPG produkował łańcuchy kotwiczne. Było to wyrazem uznania dla wysokich kwalifikacji za wodo wych załogi. A oznaczało także budowę dużego zakładu, który zatrudni 750 osób. Nikt również nie przypuszczał, że w Słupsku budowane będą Komunalne Przedsiębiorstwo Na praw Autobusów, Fabryka O-buwia. W zjednoczeniach mówiono tylko o rozbudowie i zwiększeniu produkcji w Zakładach Przemysłu Maszynowego Leśnictwa, Fabryce Narzędzi Rolniczych i kilku innych zakładach. Minęło 5 lat. Ojcowie miasta nie tylko martwili się, ale i skrzętnie zabiegali o to, by o-pinia Słupska, jako największe go ośrodka przemysłowego w województwie — nie przeszła do historii. W rezultacie w la tach 1966—70 potencjał przemysłowy miasta znacznie wzrośnie. W okresie tym, jak wyliczyła Miejska Komisja Pla nowania Gospodarczego, przybędzie 6 tysięcy nowych stanowisk pracy. Wyłonił się problem przy go towania kadry młodych fa- bi Ki £ Sa £3 w . ń ic ą w S* rj ~ £ w <0 "5? !$ C C? c; Ti & •O SS-* Ziź-s. —H V & N "51 N Jh ai-rl (U* >> o 'o £ V X (13 O S N C Oi - ^ * &0 WGŁOBINIE bieH się przy drodze budynek nowej szkoły. Jeszcze jedna — ostatnia już w powiecie słup? skim — Tysiąclatka. W czerw cu zakończono jej budowę. W czasie wakacji wyposażono w niezbędny sprzęt. Uczniowie, którzy przez wiele lat uczyli się w dwóch różnych punktach wsi zasiądą dziś po raz pierw szy w nowych jasnych klasach. Na tę okazję cieszyli się już od dawna nie tylko oni, ale również ich rodzice. Ci o-statni spędzili wiele godzin na społecznych pracach przy porządkowaniu szkolnego podwórza. Oni też byli inicjatorami budowy w czynie społecznym sali gimnastycznej przy szkole. Jeszcze wprawdzie jej nie wzniesiono, ale mieszkańcy Głobina zebrali już część funduszy, a także w przygotowaniu jest dokumentacja. Stanie więc niebawem obok Tysiąclatki drugi symbol społecznej nie radził: może byście ina- szkoli kierowników warszta-czej ustawili proces produk- tów szkolnych i zgodnie z tra cji, może na innych zasadach dycją — współpracuje z dyrek zorganizowali dokumentację... cjami przedsiębiorstw. Tak nawiązywaliśmy z nim o- — Dlaczego inne miasta wo sobiste kontakty. My, to zna- jewództwa nie biorą przy kłączy przedstawiciele dyrekcji du ze Słupska — pytam kie-zakładów produkcyjnych za- równika Nożewskiego. częliśmy bywać w szkole na Okazuje się, że nie jest tak posiedzeniach rad pedągogicz- źle. Pewne zalążki współpracy nych. Ba, nawet na wywiadów szkolnictwa zawodowego z kach. Chcieliśmy współdecydo przemysłem widać już w wać o kierunkach nauczania Szczecinku, a także w Kosza- młodzieży. Na przykład przy analizie ehowców. Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 1 — przygotowu jąca frezerów, ślusarzy, tokarzy — mimo że w ciągu roku szkolnego kształci ponad 1500 młodzieży — nie sprosta zadaniom. Władze oświatowe nie mają natomiast funduszy na budowę nowej szkoły. * W latach 1946—56 kadrowe potrzeby rozwijającego się słup skiego przemysłu zaspokajano Jnirsami kwalifikacyjnymi. W ciągu paru miesięcy .kursy mu ^iały umożliwić przyswojenie podstawowych wiadomości roz łożonych w szkołach zawodowych na okres 3 lat. Nie trzeba dodawać, że poza jednostkami, kursy nie zapewniły fachowców najwyższej próby. Z końcem lat pięćdziesiątych wspomniane już Słupskie Zakłady Sprzętu Okrętowego wy stąpiły z inicjatywą zorganizo wania pierwszej w Słupsku szkoły przyzakładowej. Obecnie problemy szkoły uważane są za równie ważne co wykonanie planu. Mówi dyr. Garwacki z SZSO. — Naszą stałą bolączką był brak fachowców. Przychodzili młodzi po szkole i szczerze mówiąc — nie bardzo dawali sobie radę. Dostanie taki ślusarz, czy dajmy na to, frezer zadanie do wykonania i zamiast przeznaczonych na nie 50 godzin, pracuje 4 razy dłużej. Pod koniec miesiąca, oka żuje się, że zarobił 400 zł i że by nie otrzymał wynagrodzenia poniżej ustawowej, dolnej granicy płac — musieliśmy mu dopłacić ok. 300 zł. Była to czysta strata. Postanowiliśmy więc pomóc szkole w kształ ceniu młodzieży. W innych zakładach — Fabryce Narzędzi Rolniczych, w SFUT (która oddalona od Słup ska o parę kilometrów cierpią ła na chroniczny brak fachów ców) — sytuacja była podobna. Idea ściślejszej współpracy przemysłu ze szkolnictwem zaczynała zarażać coraz szersze grono. Jej orędownikami byli także: dyrektor Zasadniczej Szkoły Zawodowej nr 1 — Edward Michalski i jego zastępca Stanisław Nożewski. Z dyrekcjami zakładów produkcyjnych nawiązywano bezpośrednie kontakty. Bo przecież war sztaty szkolne, nawet najlepiej wyposażone, nowoczesnoś cią parku maszynowego, nigdy nie dorównają przodującym w mieście zakładom przemysłowym. W warsztatach młodzież nie oswoi się ze specyficzną atmosferą dużej fabryki. I tak się zaczęło. — Dyrektor Nożewski z „Me talówki" — mówią w Zakładzie Naprawczym Mechanizacji Rolnictwa, w SFNR i „Sprzęcie Okrętowym", często u nas bywał. Nie tylko w sprawach szkoiy. Niejednokrot programu praktycznej nauki zawodu w przyzakładowej szkole SFUT z Jezierzyc — na wniosek opiekuna szkoły z ra mienia zakładu — inż. E. Reclaffa — zmniejszono liczbę godzin przeznaczonych na obróbkę skrawaniem, na korzyść, obróbki cieplnej. Tego bowiem wymaga specyfika jezierzyc-kiej fabryki. Dyrektorzy słupskich przedsiębiorstw prześcigają się w zapewnieniu uczniom swych szk6ł maksymalnie dobrych warunków. W SFUT uczniowski park maszynowy jeest ściśle wydzielony i nawet w czasie awarii maszyn w „normalnych'' działach nie ma mowy o tym, by /tokolwiek z niego korzystał. Zakłau Naprawczy Mechanizacji Rolnictwa stał się bazą praktycznego szkolenia uczniów o specjalności ślusarz sa-mochodowo-ciągnikowy, w ,,Sprzę cie Okrętowym" szskoła jest oczkiem w głowie dyr. Garwackiego. Z dumą mówił nam o tym, że byli uczniowie stanowią 80 proc. załogi w dziale obróbki mechanicznej oraz że absolwenci tak są wdrożeni w arkana swego zawodu, iż w pierwszych miesiącach pracy nie odbywają stażu dniówkowego tylko akordowy . .. Ponieważ Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 1 tzw. metalów-ka nie mogła zaspokoić wzrastających potrzeb — jak grzyby po deszczu — zaczęły powstawać szkoły przyzakładowe. Praktyczną naukę zawodu młodzież pobiera w zakładzie, wiedzę teoretyczną — w meta lówce. Prowadzi ona obecnie 54 oddziały klas własnych i 22 oddziały szkół przyzakładowych. Dynamiczny rozwój szkolnie twa zawodowego 1 zdecydował o tym, że tu właśnie Okręgowy Ośrodek Metodyczny w Ko szalinie utworzył Zespół Kształ cenią Zawodowego. Kieruje nim już trzeci rok Stanisław Nożewski. Zespół urządza w fabrykach konferencje metodyczne dla nauczycieli zawodu, linie. W mieście wojewódzkim najlepiej zadanie to cioceniają w resorcie budownictwa i Dy rekcji WP PKS. Trzeba jednak pamiętać, że nim dojdzie do współpracy — przemysł mu si widzieć w szkole kuźnię pełnowartościowych kadr. W Słupsku siedem zakładów produkcyjnych branży metalo wej — nie oglądając się na do tacje z Ministerstwa Oświaty — buduje zasadniczą szkołę za wodową. Tych nie trzeba już przekonywać, że działają we własnym interesie. HANNA MASLANKEEWICZ i Szkolny tryptyk Krótka przerwa w zajęciach. Uczniowie szkoły zawodowej przy usteckiej stoczni spędzają czas wolny na dziedzińcu przed war sz tatami, Inicjatywy I ofiarności — sala gimnastyczna. W prawo i w lewo od ulicy Szczecińskiej w Słupsku rozciągało się pole. Teraz z dala od miasta „zawiązuje się" budowa Zakładów Sprzętu Okrę towego. Niżej „wyszły" z ziemi mury szkoły międzyzakładowej. Trzy zalążki budynków. Pod czwarty dopiero drąży się wykopy. W przyszłości te cztery budynki połączone zostaną przejściami. Powstanie kompleks szkolnych zabudowań w kształcie litery „H". W murach tej nowej szkoły już za dwa lata będą się kształcić fachów cy branży metalowej. Właśnie dla tego nowego zakładu budowanego obok, dla SFNR, SFUT w Jezierzycach, Zakładu Energetycznego, ZNMR i kilku innych istniejących bądź budowanych zakładów. * Wiosną bieżącego roku szko łę przyzakładową w usteckiej Stoczni opuścili pierwsi absol wenci. 59 wykwalifikowanych ślusarzy rozpoczęło pracę. Szko ła, która rozpoczynała swój ży wot na „przypiecku" i w sublokatorskich pomieszczeniach usteckiej Tysiąclatki otrzymała niedawno własne warsztaty. Do nich dobudowano budynek szkolny. Dzisiaj i tu obok stoczniowych hal będzie wielka uroczystość. Otwarcie pierw szej w Ustce szkoły zawodowej. Ponad 200 uczniów zbierze się w nowej samodzielnej szkole. Patronat nad nią przej muje bezpośrednio Zjednoczenie Przemysłu Okrętowego. W czterech gabinetach przed młotowych będą uczniowie chłonąć wiedzę teoretyczną. Na przestronnym dziedzińcu znajdą miejsce na sporty i rozrywkę. W przyszłości może przy szkole powstanie inter nat... Tekst i zdjęcia: A. MASLANKIEWICZ 14 lat, a jakby to było dopiero wczoraj. W powszechnym ginalny pomysł wytyczenia dążeniu do akcentowania swojej wytrwałości, przygotowuje trasy przypominając ej cyfrę 8. my się do swojego jubileuszu piętnastolecia. Wprawdzie pię Rezultat był taki, że kiedy czo clolecie, nie wspominając o dziesięcioleciu, było barwniej- lówka kończyła górną pętlę — sze i huezoiejsze, po 14 niemal latach nie ma się już tej siły maruderzy dopiero do niej pod witalnej oraz inwencji, ale czym chata bogata — tym rada jeżdżali. Następowały zabawne Czytelnikom. „ kraksy, z których jedna pocią Więc dzisiaj poropnawiajmy prywatnie. O czym? Choćby gała (dosłownie) milicjanta re o tym, co i jak dzieje się w kulisach budynku przy uL Al- gulującego ruch na skrzyżowa freda Lampego 20 w Koszalinie. Czyli o tym czego w ga zecie nie widać, a co jest jej nieodłączną częścią, Ktoś, kto pracuje od ósmej od trzeciej, dziwił się toielce w upalne dni, że dziennikarze nie zobowiązani do twardego wysiadywania ośmiu godzin w biurze, nie leżą plackiem na mieleńskiej np. plaży. Ano cóż, my nie biura. * Kierownik działu rolnego i znakomity redaktor poczytnego dodatku „Rolnictwo i wieś" (z przekonania działkowiec eks perymentujący) twierdzi, że po znał już wszystkich rolników w województwie. Mimo to z niechęcią odnosi się do propo zycji przejścia na etat teatral niu Wyścigu. Grzeczni kolarze i widzowie nie popełnili wówczas samosą du, co jednak wielokrotnie na stępowało na tradycyjnych dziecięcych wyścigach w Koszalinie, kiedy to niemal rozjeżdżano dziennikarzy na mecie. * l * 2 o 0 ° 3 £ 2 a S . 1 S fc.0 o o o M" o & ^ ni o ® '3 * K ^ O « C> O N ej a $ n be B u 1$ 8-53 F>»< , w ci w N T3 Jednym z najciekawszych, jeśli nie najciekawszym, redak cyjnym dokumentem jest książ ka redaktora dyżurnego. Dla wyjaśnienia: dyżurny redaktor to człowiek, który trzy lub cztery razy w miesiącu czuwa nad sprawnym drukowaniem (Tajna Organizacja Tępienia gazety od godz. 19.20 do 2. Jak Filatelistów). wynika z cytowanych poniżej Organizacja ta jest tak do- wynurzeń, są to najlepsze go-brze zakonspirowana, że nikt dżiny życia odebrane dzienni-nego recenzenta lub sportowe nie wie o jej istnieniu i nie karzom. go sprawozdawcy. Kiedyś na- jest świadom tego, czy do niej Cytat: ,,Zagadka filozoficz-wet stwierdził, że większą war należy. na: jeżeli jakiś redaktor zaśnie tość dla niego ma zdjęcie wy- Dlatego „Kącik filatelisty" na wieki, ile oszczędzi sobie soko mlecznej krowy niż każ- ukazuje się co tydzień zamiast nocnych dużurów, zakładając de inne, atrakcyjniejsze. raz w roku* że po śmierci — jako rzecze Schopenhauer — będziemy ro W związku z tajfunem fila- Niezapomnianym przeżyciem bić bez końca to samo co za zy telistycznyrn, który przeszedł dla Redakcji, Złocieńca i spor- cia?" przez redakcyjne pokoje i po- towców był wyścig kolarski Cytat: „Z kobiet świata naj ciągnął za sobą ofiary w lv- zorganizowany w tym mieście piękniejszą jest Noc... (ale po-dziach (w tym także sekreta' na 10-lecie „Głostt". Dzienni- nie chodziło o Noc Dyżu-rza redakcji) powstała TOTF karze wpadli bowiem na ory- tu)" Cytat: „Do najbardziej nieludzkich zjawisk zaliczam: a) wojnę jako taką, b) dyżury nocne w redakcji Cytat: „Zegary wskazywały godziny 22.50, 23.45, 1.40, 2.15 i kilka pośrednich godzin w trakcie najnikczemniejszego i otumaniającego bardziej niż wojsko kaprala Siermięgi zajęcia — nocnego dyżuru. Żeby choć pół litra nektaru, żeby dziewczynka z zapał(k)ami. Nic, jeno czerń nocy głucha, idiotyczne światło, bezsensów nie tkwiące biurka, krzesła i zżółkła zszywka „Głosu". Ponu re izby. Chandra. NIC" Przy piszącym siadł kierownik słupskiego oddziału vel na czelny redaktor „Głosu Słupskiego". Powiedział: „Napisz o Słupsku coś z łezką". „Bo nad Słupskiem można tylko płakać?" — zapytał piszą cy. *) „ W&ud&ło tę wiek kgmenUi - .........^ rzy. Nieprzychylnych pod adre sem pięzącego. * Red. K. odznaczył się swego czasu tym, że pomylił dyploma tę ze znanym bokserem, mi' strzem olimpijskim. Dyploma ta (zagraniczny) odniósł się do tego faux pas ze zrozumieniem należnym randze boksera. * Przed laty kursoioała po redakcji taka oto parafraza słyn nego sformułowania: „Wierszówka, to najskuteczniejszy oręż, przy pomocy którego Ko legium co dzień, co godzina przemawia do mas dziennikar skich w swoim, potrzebnym mu języku." Mimo upływu lat, Kolegium pozostało przy tej przeżytej formie nagradzania, nie decydując się (mimo namowy) na honorowe dyplomy uznania, bardzo ładnie rysowane przez redakcyjnego grafika, * I jeszcze jedna parafraza. „Dość żyliśmy w glorii praw, które dał Adam i Ewa! Zajeździmy kobyły Lesiaka! Siewa! Siewa! Siewa!" (Kobyła — utwór przekraczający cztery strony maszynopisu w naszym formacie). * Kiedyś, kiedy byliśmy młod siy od czasu do czasu wydawaliśmy na wewnątrzredakcyj-ny użytek „Szmery redakcyjne" lub „Kaczuszkę". Były to niepoważne wydawnictwa, złoś liwe, poświęcone odbrązawia-niu świętości. M. tn. znalazł się tam taki wierszyk o połączeniu pasji filatelisty z pasją kontrolera korekty. Brzmiał on: „Tu znaczek — tam znaczek, kolumna jak maczek. Będą potrącenia, aż drżę ze wzruszenia" * Wystarczy na dziś. Wszak to dopiero wstęp do piętnastego roku istnienia „Głosu Koszalińskiego". Trzeba oszczędzać pomysłów i siebie samych, bo na rzeczywiste 15-le cie (wrzesień przyszłego roku) chcemy wystąpić bardziej bom bowo. A „szron na głowie i nie to zdrowie". Wszystkiego czytelnego! *) Z radości. Bo w Słupsku sprzedaje się 20 tys. egzempla ca* JSŁosuY Str, fi GŁOS Nr 210 (4346)1 (D _Q O O c o O 1 września br. wszedł na efcra ny kin nowy film Ewy i Czekowa Fetelskich pt. „Don Gabriel". Scenariusz opracował Józef Hen, motywach opowiadań Jer/p_ go Putramenta i Gabriela Karskiego. Zdjęcia wykonał operator Kazimierz Konrad. Muzyka Jerjs^go Maksymiuka, a scenograf?* Adama Nowakowskiego. W roli tytułowej występuje Bronisław Pawlik. W pozostałych zo baczymy m in. Igora Śmiałow-skle^o, Barbarę Kraftównę, Ryszardę Hanin, Gustawa Lutkiewicza, Bogusława Sochnackip^o, Ignacego Machowskiego, Leona Niemczyka, Aleksandra Fogia. Film Petelskich wskrzesza tragiczne wydarzenia września roku. Ukazuje je przez pryzmat myśli i doświadczeń intelektualisty, z wykształcenia germanisty, rozmiłowanego w niemieckiej k».U turze, nie wierzącego, aby oj czy. zna He.^a, Schillera i Goethego mogła rozpętać wojnę. Kieska wrześniowa staje się dla nie^o klęską podwójną — tragedią oby watela podbitego kraju i zniweczeniem własnych przekonań, ide ałćw, ruiną świata, który kochnł i w który wierzył. (Ch) Na zdjęciu: Bronisław Pawlik CAF—CWF Tylko dla dorosłych Wolna jazda - dłuższe życie Interesujące zalecenia, ma- woduje zmniejszenie liczby jące 10-krotnie zwiększyć bez- śmiertelnych ofiar w Stanach pieczeństwo na drogach, pro- Zjednoczonych o 44 procent, ponuje Amerykanin Richard ^ Goen na podstawie analizy dalszych 30 proc. można wypadków drogowych w USA ?^ar przeprowadzonych przez Insty jąc ograniczenia wieku kierów K,AG!K, JPOLSKA 1000- „Na wystawie filatelistycznej „Polska 1000", która odbędzie się w Warszawie w październi-ku^ br., eksponowany będzie m.in. w klasie honorowej zbiór Mirosława Bojanowicza z Londynu. Zbiór ten otrzymał już wiele medali na wystawach międzynarodowych. 100 kart ze zbioru, które znajdą się w Warszawie, było wystawiane w klasie honorowej na ostatniej wystawie „SIPEX" w Waszyngtonie. REKORDOWE POWODZENIE Czteropensowe znaczki pocztowe; wydane w Wielkiej Brytanii, dla upamiętnienia piłkarskich mistrzostw świata osiągnęły szybko wartość 10 szylingów każdy. Urzędy pocztowe rozsprzedały pierwszą part;ę 12-milionowego nakładu dosłownie w ciągu kilku minut. Londyńscy filateliści krytykują władze pocztowe za zbyt niski nakład tych znaczków. Znaczka czteropensowego używa się normalnie do listów krajowych i zwykle wydaje się go . w wielkich nakładach. SZCZEROZŁOTY ZNACZEK W Gabonie wydano niezwykły znaczek pocztowy, poświęcony pamięci Alberta Schweitzera, który przez kilkadziesiąt lat prowadził stworzony przez siebie szpital w gabońskim Lambarene. Znaczek ten wykonany jest ze szczerozłotej blaszki o wymiarach 4,5X3 cm. Umieszczono na nim, na tle mapy Gabonu, portret, tego wielkiego uczonego, lekarza i humanisty. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Brazylia upamiętniła 25-le-cie założenia spółki do wytopu stali wydaniem okolicznościowego znaczka przedstawiającego płynną stal. Wydano także kartkę ze znaczkiem o tym samym rysunku. W Chinach ukazała się seria złożona z 10 znaczków, poświę conych pracy kobiet w różnych dziedzinach życia publicznego. Z okazji 175-lecia ustawy o prawach obywatelskich, w USA wszedł do obiegu znaczek o symbolicznym rysunku. W 20-lecie UNESCO na grzech wszedł do obiegu znaczek z reprodukcją fragmentu Buddy i emblematu UNESCO. Z okazji Dnia Znaczka w Hiszpanii ukazała się seria z reprodukcją kopert. Włochy wydały znaczek propagujący turystykę. Na znaczku umieszczono napis „Zwiedzajcie Włochy". W Algierii ukazały się dwa znaczki z reprodukcją nowego budynku Światowej Organizacji Zdrowia w Genewie. Argentyna upamiętniła 50. rocznicę założenia Morskiej Szkoły Lotniczej wydaniem znaczka przedstawiającego me wę w locie i gwiazdozbiór Krzyż Południa. Francja uzupełniła serię „Sławni Francuzi" wydaniem trzech znaczków z dopłatą. W Czechosłowacji weszła do obiegu seria „motyle", składająca się z sześciu znaczków. San Marino wydało cztery i • ~ ^oiovcł«rfJstolskieg° * c> Chapman z La- znaczki poświęcone malarstwu boratori*m Morskiego w Aber deen wykryli, że łupacz (Me- Tycjana. Przedstawiają one reprodukcję obrazów Tycjana; „Bella di Tiziano", „Szkoła mi łości", „Miłość niebiańska i ■y? ć>m Z okazji Kongresu FIP w Monachium, NRF wydaje dwa znaczki z odpowiednim napisem. Jeden ukazał się 15 lipca i przedstawia pruskiego listonosza, a drugi ukaże się 24 września z rysunkiem bawarskiego wozu pocztowego z końca XIX wieku. Modlińskie dni i noce „Le Havre stanowił jedną z najsilniejszych fortec Wa nadejdzie, bo nadejść nie mo-łu Atlantyckiego i wyposażony został w najdoskonal- że. Jest już po wszystkim... sze umocnienia betonowe, rozlegle pola minowe i inne Generał Thommee podejmu-przeszkody, mimo to został zdobyty po 48 godzinach je w tej sytuacji rozmowy z do walki". wódcą niemieckiego natarcia MONTGOMERY na Modlin — gen. Straussem* Ten gotów jest zgodzić się na Modlin był twierdzą. Kiedyś niemieckie, próbujące od tyłu kapitulację. nawet była to całkiem niezła zajść do broniącej się twierdzy. Do omówienia warunków ka twierdza. Ale nie we wrześniu Przy pomocy marynarskich pitulacji wyznaczony zostaje* 1939 roku. Wówczas była nie działek, które odnaleziono w gen. Cehak, dowódca 30 dywi-mal zupełnie rozbrojona, bez fortach Modlina i bajterii prze zji, którego pułki stanowiły o~ żadnego zaopatrzenia amuni- ciwlotniczej — Polacy zestrzeli stoję wojsk obrońców Modlina, cyjnego i żywnościowego. To, li w tych dniach 24 hitlerow Ten niezwykle bojowy gene--co zostało, nie nadawało się skie bombowce. rał, którego męstwo nagrodzo do użytku. Dlaczego tak się sta Ze szczególną pasją atako- ne było dwanaście razy Krzy-ło? Otóż wojska Grupy Północ wali Niemcy mosty. Niszczyli żem Walecznych — stawia odchodząc z Modlina zabrały je, w dzień, a oddziały saper- Niemcom m. in. następujące prawie wszystko z magazynów skie z Modlina przywracały no warunki: i sklepów. A tymczasem do cą ich użyteczność. A kiedy — zwolnić całą załogę Modli Modlina dotarły ocalone głów- mosty ostatecznie zostały zni- na, wydać dokumenty upoważ-ne siły armii „Łódź", które szczone, tysiąc pięćset saperów niające do normalnego życia w wraz z pozostałą załogą twier- z Kazunia, pracując z niesły całej Polsce, nikogo z załogi dzy i licznymi rodzinami woj- chanym poświęceniem, obficie nie wolno wywieźć z Polski, skowymi oraz ludnością cywil brocząc krwią, zbudowało w zaopatrzyć wszystkich rannych ną zorganizowały obronę ukryciu przed najeźdźcami w niezbędne środki lecznicze, twierdzy przed wściekłymi nie drewniany most na Wiśle, któ Gen. Strauss zgodził się na mieckimi atakami z powietrza ry w znacznej mierze zadecy- te warunki. i lądu. dowai' właśnie o długotrwałej W księżycową noc 28 wrześ* W trzynastym dniu września obronie twierdzy modlińskiej, nia 1939 roku generał Thom-1939 roku rozpoczęła się epope W siódmym dniu obrony, w mee zwraca się do zdziesiątko ja bohaterskiej obrony twier- Kazuniu i w samej twierdzy wanej załogi twierdzy z ostat-dzy modlińskiej, leżącej w wid było już ponad 8 tysięcy ran- nim rozkazem, rozkazem hono łach Wisły i Bugo-Narwi. Mod nych. Brakło lekarzy, sanitariu rowej kapitulacji. Padają sło-lin bronił się po bohatersku, szy, łóżek, lekarstw, coraz go wa: „nim koniec naszej bitwy z szaleńczą odwagą szesnaście rzej było z dopływem prądu i o wolność ojczyzny nadejdzie, dni i nocy. Wzbudził wówczas podziw świata. ,BRZUCH MILITARNY* Braki w zaopatrzeniu amunicyjnym uzupełniać trzeba by ło z położonych o 20 km od twierdzy Palmir, gdzie znajdo wały się dość dobrze zaopatrzo ne magazyny wojskowe. Palmi ry były wówczas — jak to nazwał dowódca obrony Modlina gen. Wiktor Thommee — „brzuchem militarnym" dla o-brońców twierdzy. Hitlerowcy wiedzieli o tym, więc za wszelką cenę starali się przeciąć szosę Palmiry— Modlin. Wprowadzili do działań pociąg pancerny, kilka puł ków niemieckich nieprzerwanie atakowało tę wysuniętą przed Modlin placówkę. Mimo to udało się obrońcom Modlina dostarczyć znaczną część pal mirskich zapasów amunicji, któ rą do twierdzy dostarczano nocami na furmankach, a gdy to stało się już niemożliwe, zwia aowcy polscy na plecach prze nosili, ile tylko mogli udźwignąć. Jednocześnie dniami i nocami nękano niemieckie pozycje. Do czasu, gdy hitlerowcy wpro wadzili do walki dywizję pancerną, Polskie oddziały zniszczyły wprawdzie pociąg pancer ny, zadały poważne straty Niemcom, wzięły sporo jeńców, ale nie były w stanie oprzeć się nawale pancernej. Palmiry otrzymywaniem wody, brakło niejedna tias czeka walka*, padły — Modlin zdań* został jedzenia. Wyczerpanie i głód Zwyciężeni, ale nie pokonani na własne siły. opanowuje załogę twierdzy. O- żołnierze polscy, opuszczają koliczna ludność, dokonując cu twierdzę— NA BAGNETY dów ofiarności, dzieli się z ^ wojskiem wszystkim, resztka- Zwycięzca nie dotrzymał, • - - . - • • •> mmmm ■■ Londyn — Pomnik Lotników Polskich. Fot. E. Hrywniak wielu krajowych rodaków ery ni, utożsamiać z faktycznym pełnoprawnym właścicielem. Stanie się nim dopiera po 40 lata-ch, tj. po całkowitej spłacie rait, gdyż cena ta kiego domku waha się od 6—10 tys. funtów. Kwota nieosiągalna z pracy rąk na jednorazową wpłatę, chyba że zdarzy się cud w po- Edrnund Hrywniak (KORESPONDENCJA WŁASNA „GŁOSU") stacl wygranej na loterii lub poolu (totolotek), co i u nas raz w tygodniu jest teoretycznie możliwe. Jednak najliczniejszą grupę stanowią ci, których w naszych warunkach można by zakwalifikować do rzemiosła, ale o szczególnie wysokich kwalif ikącj ach praktycznych, popartych dyplomem technika. A więc wybitni majstrowie w przemyśle, technicy wszystkich zawodów, mechani cy precyzyjni i im podobni. Ich dochód tygodniowy sięgający 20 funtów, pozwala na średni, dostatni standard życia. Wreszcie grupa ostatnia — pracownicy obsługi i usług: lderowcy, magazynierzy, konduktorzy, zamiatacze, portierzy, sprzątaczki i... urzędnicy. Takie zestawienie będzie zapewne niemiłym zaskoczeniem dla wielu Czytelników, ale niech wnoszą pretensję do królowej Elżbiety lub Izby Gmin, a nie do autora. W An glii o pozycji zawodowej nie decyduje ani dyplom, ani najlepsze świadectwo tylko prak tvcznie i skrupulatnie sprawdzone kwalifikacje, a w szcze gólności ściśle ekonomiczna o-cena efektywności pracy. Pokaż co umiesz i potrafisz — oto jedyny miernik pracownika. Ponadto liczy się tylko ten, kto tworzy dobro materialne — reszta to usługi, a te płatne sa najniżej w granicach 8—12 funtów. Jeśli o-dliczyć stosunkowo wysoki podatek od wynagrodzeń, czynsz za mieszkanie, o którym wyżej, opał, światło i sraz— pozostaje- tV!ko na bardzo skromne życie, w którym kino jest już luksusem, a teatr lub operetka, nie mówiąc o operze, pozostaje w sferze marzeń, O-czywiście ze względu na ceny biletów, które w przeliczeniu na na sze warunki (1 funt w relacji PKO — 201,60 zł) kosztują od 89~2?0 zł za miejsce w kinie i od 100—500 zł w teatrze bądź operze. Nie zamierzam przez to ani zaprzeczać poglądom o wysokiej sto- pie życiowej krajów zachodnich, ani osładzać naszych niełatwych jeszcze warunków życia, albowiem wszelkie uogólnienia bądź upraszczanie porównań prowadzą zawsze do absurdu. Tylko pozornie odbiegłem od tematu, gdyż był on również przedmiotem długich dys kusji z Polakami w Anglii. I muszę niestety ^twierdzić, że ich ocena rzeczywistości jest daleko rozsądniejsza, a zwłasz cza trafniejsza od ocen wielu krajowych entuzjastów Zachodu. Wstępem do tej argumentacji jest ukazywanie przez nich i podkreślanie istotnie ogrom nego bogactwa Anglii nagromadzonego zarówno na wysta wach sklepowych, jak w bankach, muzeach, pałacach królewskich, zamkach lordów, ba ronów, przemysłowców i kup ców. A co ma Polska? pytają angielscy Polacy. Istotnie, w porównaniu z takim rozmiarem znacznie mniej. A skąd ma Anglia i dlaczego nie ma Polska? indagują cierpliwie da lej. I dopiero w odpowiedzi odnajdują sens właściwej' oce ny rzeczywistości. Wy, w kraju, mówią Polacy w Anglii, patrząc na Zachód popełniacie często jeden, ale podstawowy błąd: rejestrujecie fakty, ale nie dociekacie przyczyn. Sięgajcie w historię i ekonomię naszego kraju nie tylko w perspektywie dwudziestolecia, ale 200-lecia, na przestrzeni którego Polska walczyła, prze grywała i... nie istniała. Anglia z a w s ze rosła w potęgę, nigdy sama nie walczyła (zawsze w koalicji wielkich mocarstw) i zawsze wygrywała. A miara sklepowych wystaw jest zupełnie złudna i fałszywa, bo dla prze ciętnego, nawet dobrze sytuowanego człowieka pracy są one jakże często tylko dekoracją i marzeniem. Ten realizm Polaków w Anglii nie wywodzi się bynajmniej z pro pagandowych broszur lub gorliwego studiowania krajowej prasy. Tych poglądów nie podziela na pewno część zdecydowanie wro ga Polsce Ludowej b. polityków i „pułkowników" jak tutaj nazywają umownie niepoprawnych fanatyków tęskniących do dawnych dobrych czasów". Jest to jednak sfera odrębnego, niezwykle interesującego tematu o stosunkach politycznych w Londynie. Jednak przygniatająca większość emigrantów, konkretnie 90 procent, tak rozumuje. Doświadczając ciężko trud stabilizacji i dorobku przejęli od Anelików jedną dodatnią cechę: chłodną, ale rzeczową ocenę faktów, opartą na kryteriach ekonomicznych, bez domieszki u-czućT marzeń i biadolenia. Stając się jednak Anglikami, nie przestali być gorliwymi patriotami Polski. Co roku tysiącami odwiedzają kraj. Po powrocie są wzruszeni i dumni. Z entuzjazmem opowiadają o zmianach, które zastają po trzech, czterech latach w rodzinnych miastach i wsiach „Panie kochany" — powiadają, „gdzie mi się śniło kiedyś to zobaczyć!". Dlaczego więc nie wracają? Poważnieją i długo tłumaczą: tutaj, w Anglii, spędzili już większość ży (Dokończenie na str. 8) DZlS możemy i powinniśmy patrzeć na tragedię Polski sprzed 27 lat z perspektywy historycznej. Ż per spektywy nie tylko lat, które nastąpiły po 1939 r., ale też dnia dzisiejszego i jutra naszego kraju. Od 27 lat mówimy — i słusznie mówimy — nie tylko: klęska wrześniowa, lecz również — lekcja wrześniowa...". Gigonfyczna podróż 25 ubl m. o godz. 9 rano z lotniska Orły wystartowała prezydencka caravelle'a, na pokładzie której gen. de Gaul-le rozpoczął najdłuższą, liczącą 43 tys. km (więcej, niż trasa dookoła świata) podróż, jakiej w historii Francji nie odbył dotychczas żaden prezydent tego kraju. Podróż ta jest, zdaniem prasy światowej, wydarzeniem doniosłym zarówno dla polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej Francji. Uwaga komentatorów polity nych tam z księciem Sihanou-cznych skupia się zwłaszcza wo kiem. Dotyczyły one w głównej kół wizyty prezydenta Francji mierze najdonioślejszego obec w stolicy Kambodży — Phnom nie w świecie problemu wiet-Penh i rozmów, przeprowadzo namskiego. Ze względu na blis kość teatru wojny — pobyt gen. de Gaulle'a w Phnom Penh, jak podkreślił rzecznik rządu francuskiego, nabrał szczególnego znaczenia. Prasa francuska podkreśla komentarze radzieckiej telewizji, wg której wizyta gen. de Gaulle'a w Kambodży jeszcze raz potwierdziła realistyczną postawę Francji w sprawie agresji USA w Wietnamie. Eskalacja i farsa wyborcza Spośród wielu ważnych problemów, dotyczących Wietnamu — dwa wysuwają się obecnie na czoło: są to — dalsza eskalacja interwencji US-A. oraz zbliżające się wybory w Wietnamie Płd. Czy można w warunkach trwania wojny przeprowadzić w Wietnamie prawdziwe wybory? — zapytuje dziś prasa całego świata. I odpowiada, że nie idzie przecież o rzeczywiste wybory, a jedynie o to, aby zalegalizować amerykań-* ską interwencję i okupację Wietnamu Płd., oraz rządy kil ki generalskiej. Przeprowadzone ostatnio przez Instytut Gallupa badanie opinii publicznej wykazało, że 42 proc.# ankietowanych Amerykanów potępiło politykę Johnsona w Wietnamie. 'ćIyh,arodoW^0 Oprać. HENRYK BANASIAK fUIESTETY Komitet Osiemnastu nie może przedsta-' r wić żadnych osiągnięć na XXI sesji ONZ. Nie ozna cza to jednak, że rokowania rozbrojeniowe straciły sens. Idea rokowań nad stworzeniem świata bez wojen i bez zbrojeń jest wciąż żywa wśród milionów ludzi. Brakuje ze strony państw zachodnich, a zwłaszcza USA, politycz nej decyzji odejścia od polityki z pozycji siły, odrzucenia przestarzałych koncepcji i przejścia na pozycję polityki opartej na realnej ocenie aktualnej sytuacji międzynarodo wej. Delegacja polska nie poskąpi wysiłków, aby dyskusja na XXI sesji ONZ swymi konstruktywnymi wnioska mi stworzyła bodziec dla prac Komitetu Osiemnastu." (Z przemówienia delegata Polski na zakończenie obrad Komitetu Rozbrojeniowego 18 Państw). BON? GENERAŁÓW L co tlałeś? W Bonn niepokój i zamieszanie. Skłócone frakcje partyjne obrzucają się wzajemnie i dostojników bońskich coraz poważniejszymi zarzutami. Pozycja kanclerza NRF jest zagrożona. To już nie zatarg, ozy intryga, lecz kryzys polityczny. Na jego zaostrzenie wpłynął m. in. „bunt generałów" w Bonn. Czego chcą generałowie Bundeswehry? W Wietnamie znajduje się obecnie ponad 300 tys. żołnierzy USA. w ciągu najbliższych 18 miesięcy stratedzy USA zamierzają powiększyć liczbę żołnierzy do 600 tys. Już obecnie wraz z wojskami saj-gońskimi, nowozelandzkimi, austra lijskirni i koreańskimi jest tam — wg źródeł amerykańskich — ok. 1 milion żołnierzy wojsk interwencyjnych. Wojska te dysponują naj bardziej nowoczesną bronią i środ kami niszczenia. Mimo tego wyniki dotychczasowe wskazują, że nie u-dało się im przejąć inicjatywy w walce, interwenci USA stosują w Wietnamie zakazane przez konwencje międzynarodowe — gaz, napalm, bomby ro*pryskowe, kule dum-dum itp. Na południu za pomocą środków chemicznych mśx-czą zbiory i wszelką roślinność, na północy bombardują tamy irygacyjne, szpitale i szkoły. Wszędzie największe ofiary ponosi bezbronna ludność cywilna. Tą totalną, barbarzyńską taktyką USA chcą złamać ducha oporu walczącego o swą wolność narodu wietnamskiego. Dziś, jak donosi „Newsweek", potężna Ameryka, nie mogąc sobie poradzić z tym małym, biednym krajem, w ramach stopniowania agresji grozi zaatakowaniem DRW". „Szaleństwo naszej administracji nie ma granic — pisała agencja UPI, — Straciliśmy twarz obrońcy wolności, skompromitowaliśmy się w świecie, potępiają nas i pogardzają nami nawet nasi sojusznicy". Na to pytanie odpowiedział dzień nik „Neues Deulschland": Można było oczekiwać, że wzrastająca międzynarodowa izolacja Bonn, spowodowana „szantażem atomowym", odwetem i roszczeniami terytorialnymi, rozkład w NATO — wywrą odpowiedni wpływ na bońskich generałów. Aby wyjść z tego ślepego zaułka żądają oni więk szego i bezpośredniego wpływu na I Polowanie na czarownice „Tego, co dziś dzieje się w USA — pisała niedawno „Unita" — nie można nazwać inaczej, jak tylko faszyzacją życia. Prawicowe ugrupowania USA mają zamiar kroczyć dalej niebezpieczną drogą rozszerzania konfliktu wietnamskiego — i właśnie z tego punktu widzenia trzeba oceniać wznowienie działalności komisji McCarthy'ego. Haniebna rozprawa przeciw ludziom, potępiającym brudną wojnę w Wietnamie wywołała poważ ne zaniepokojenie społeczeństwa Stanów Zjednoczonych. Nawet takie dzienniki, jak „New York Post*' i „New York Times", które trudno podejrzewać o liberalizm zmuszone były przyznać, że cały ten spektakl, zaaranżowany przez osławioną komisję do badania dzia łalności a ntyamerykańskiej — był brzydką imprezą, która nie przyniosła USA niczego więcej poza spadkiem prestiżu zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz kraju. „Zademonstrowano metodę likwidowania rozbieżności po amerykańsku — pisał „New York Post" — polegającą na brutalnym usuwaniu niewygodnych osób z sali i zamykaniu ich w więzieniu. Komisja przypominała sąd średniowiecznej inkwizycji. wewnętrzną i zagraniczną polityką Bonn, przy czym różnice zdań dotyczą tylko metod działania i wyboru środków zmierzających do wzmożenia agresywnej polityki. Kio w latach dwudziestych lub na początku trzydziestych interesował się polityką, pamięta zapewne, jak „Reichswehra" wzmacniała swój wpływ na wewnętrzną i zagraniczną politykę Republiki Weimarskiej, przygotowując równocześnie przejęcie władzy przez Hitlera. Obecnie generałowie boń-scy również zaczęli umacniać swą władzę w NRF. Żądanie większego wpływu na państwo i jego politykę jest właśnie tłem walki klik wokół Panitzkiego i von Hassela — pisze „Neues Deutschland", pod kreślając, że dymisje gen. Panitzkiego, Trettnera i innych nic nie zmieniły w państwie bońskim. Kończy się tylko era „cudu ekonomicznego" w NRF i kultu jego współtwórcy — kanclerza Er-harda. Radzieckie dzienniki polnfor mowały, że najstarszą akademię lotniczą ZSRR ukończyła grupa pilotów północnowiet-hamskich. Uczelnia ta rozpoczęła szkolenie nowej grupy młodych Wietnamczyków. DzienniJk „Prawda** pisze, ie lotnicy północnowietnamscy zdobywają umiejętność pilotowania samolotów naddźwięko-wych, uczą się pokonywania wroga na każdej wysokości i w każdych warunkach atinosfe rycznych. Świat dziś już nie tylko oro testuje przeciwko barbarzyństwu USA w Wietnamie, ale pomaga walczącemu Wietnamowi. Nieba nad DRW zaczynają strzec już rakiety „ziemia-powietrze" i nowoczesne, naddźwiękowe myśliwce. „Stra ty naszego lotnictwa są coraz większe — pisał „Time" — rezultaty bombardowań b. zniko me, prawie żadne". 4oG — Będziesz głosował na naszego generała! (Z prasy zachodniej) ć&ńfłnw polityce- f Dziś kolejny nasz konkurs i kolejne pytania z dziedziny zagadnień międzynarodowych: 1. Jakim znakiem posługują się amerykańscy hitlerowcy i co on Ci przypomina? 2. O czym świadczy „polowanie na czarownioe" w USA? Przypominamy warunki konkursu: biorący udział winni odpowie-J dzieć na 2 zamieszczone wyżej pytania. Można też odpowiedzieć ł tylko na jedno z nich. Wśród autorów najlepszych odpowiedzi rozlo ! sowane zostaną cenne nagrody książkowe. Odpowiedzi prosimy nadsyłać pod adresem Redakcji „Głosu Koszalińskiego*' ul. Alfreda Lampego 20 z dopiskiem na kopercie lub karcie pocztowej 1 kurs-ankieta „Co tam w polityce?" W ostatnim naszym konkursie nagrody otrzymali* 1. Franciszek Rutliński — Krajenka. 2. Edmund SasaJt —• BjwwwtuAhom wj«ć luisnunka.. Szpilką W związku z wprowadzanyra! dto rodezyjskiej konstytucji poprawkami, pozwalającymi na „prewencyjne" aresztowanie i przetrzymywanie w więzieniu bez wyroku o-sób, uznanych za niebezpieczne dla reżimu — brytyjskie ministerstwo do spraw Commonwealthu opublikowało następujące oświadczenie: „Dowiedzieliśmy się z zaniepokojeniem, że nielegalny reżim w Salsbery zamierza wprowadzić w życie poprawkę... przewidującą zmiany w specjalnie obwarowanych przepisach konstytucji. Oczy wiście te zmiany nie Ł&ądą miały żadnej mocy prawnej". W Wielkiej Brytanii — s pewnością nie... A czarnej większości mieszkańców Rodezji ©świadczenie brytyjskiego ministra ani nie pomoże, ani nie uspokoi... Str, « »GŁOS Nr HI (4345) frylure&ter JWatt mmźAj AGNIESZKO (2) Za dwadzieścia siódma. Przyłoży! zegarek do ucha, chcąc sprawdzić czy idzie. Rytmiczne cykanie uspokoiło gro. W porządku. Już niedługo. Podniósł kołnierz jesionki i mocniej ścisnął w ręku czarną pończochę. W tej chwili pojawiła się refleksja. Już trzeci raz używa czarnej pończochy dla zamaskowania twarzy. Trzeba zmienić ten system. Ale pończocha jest wygodna. Nie ma obawy, że się zsunie. Może jednak pomyśleć o innej masce? Nie należy się powtarzać. Podobny sposób działania zawsze zwiększa ryzyko. Ci z milicji porównają sobie pewne fakty i dojdą do wniosku, że w Radości i w Wawrze to był ten sam człowiek. Niech sobie dochodzą do czego chcą i tak go nie znajdą. Nikt o nim nie wie. Nie ma żadnych wspólników. Działa sam. Nikt go nie sypnie. Powinna juz wyjść ze sklepu. Co ona tam jeszcze robi? A jeżeli właśnie dzisiaj wyszła wcześniej? Niemożliwe. Przecież był na miejscu przed wpół do siódmej. Znowu przyłożył zegarek do ucha. Zaczynał się denerwować, ale nie było to zdenerwowanie spowodowane strachem. Niecierpliwił się. Dokuczało mu zimno. Mroźny wiatr przeszywał go na wskroś. Wsunął pończochę do kieszeni i roztarł zgrabiałe dłonie. Nareszcie. Poznał ją od razu. Długotrwała obserwacja u-trwaliła w jego umyśle każdy jej ruch. Była sama. Szła szybkim, zdecydowanym krokiem. Miała na sobie ten co zawsze granatowy płaszcz, obszyty białym futerkiem. Pochylił się. Gotowe do akcji mięśnie drgnęły jak napięte sprężyny. Rozejrzał się. Nikogo. Zdjął czapkę i błyskawicznym ruchem wciągnął na twarz pończochę. W tej chwili posłyszał skrzypienie śniegu. Kasfirofzenfe !>yło jrnpełne. feerotca Ooift w skórzanej ręka^ wicy zgniotła wargi dziewczyny i zatamowała oddech. Szarpnęła się rozpaczliwie. Z niespodziewaną siłą i zręcznością zdołała zwrócić się ku napastnikowi. Zobaczyła czarną twarz. Chciała krzyknąć. Nie zdążyła. Poczuła przejmujący ból w głowie i straciła przytomność. * * * Lenert pośpiesznie wyskoczył z samochodu, poślizną! się I o mało nie upadł. — Psia krew — zaklął, chwytając w ostatniej chwili równowagę. Podszedł do radiowozu i szybkim spojrzeniem zlustrował styuację* — No i co? — Czekamy na obywatela majora. — powiedział sierżant Gajdzik. Jak się to stało? — Na razie niewiele wiemy. Jacyś ludzie znaleźli dziewczynę leżącą na śniegu i zanieśli ją do tamtego domu. Lekarz jest przy niej. — Co to za ludzie? —• Nie wiadomo. Zaraz poszli. Pewnie się bali, żeby nie stawać w sądzie. — Są jakieś ślady? — Znaleźliśmy skórzaną rękawicę. — Dobra. Zaraz puścimy psa. — Nic z tego nic będzie. Facet był na gumowych podeszwach. — Zostawił odciski? — Tak. Wyraźne. — Trzeba zaraz utrwalić ! zabezpieczyć, A z psem spróbujemy. Ostatecznie żadne ryzyko. Sierżant Gajdzik miał rację. Rosły wilczur obwąchał starannie rękawicę, pobiegł kilkanaście metrów i zaczął się kręcić niespokojnie, popiskując z żalem. Najwyraźniej był zawiedziony. Lenert pokręcił głową. — To na nic. Po gumie nie pójdzie. Zaprowadźcie mnie do poszkodowanej. Drzwi otworzył im barczysty mężczyzna Mógł mieć około pięćdziesiątki. Był prawie zupełnie łysy. Okrągłą rumianą twarz ozdabiały widocznie uczernione wąsy. Zaraz za nim wyszła tęga kobieta w szlafroku nie pierwszej czystości. — Prosimy, prosimy. Panowie będą łaskawi — zapraszali u- przejmie. — Może na razie tu do kuchni, bo tam lekarz jest przy tej bżduli. Usiedli przy stole nakrytym niebieską ceratą i Lenert wyjął papierośnicę. — Zapali pan? Wąsacz pokręci! głową. — Dziękuję. Odzwyczaiłem się. Lekarz mi zabronił, a przede wszystkim żona. — Spojrzał wymownie w kierunku zażywnej połowicy. — Może pan mi poda swoje nazwisko. — Wójcik Stanisław. A to moja żona Helena. — Gdzie pan pracuje? — Na kolei. Dzisiaj mam wolny dzień. — Proszę mi opowiedzieć jak to wszystko się odbyło. Kolejarz odchrząknął uroczyście. — Ano, to było tak. Ja siedziałem i czytałem gazetę tam w pokoju, a Helcia smażyła na kolację dorsza. — Jakiego znowu dorsza? — oburzyła się Wójcikowa — karmazyna. — No przecież mówiłaś, że nie dostałaś karmazyna i kupiłaś dorsza. — Oszukałam cię. Chciałam ci zrobić niespodziankę. Wójcik odął wargi. — Nie lubię niespodzianek — mruknął — No więc, w końcu co, dorsz czy karmazyn? — To nie ma znaczenia — przerwał sprzeczkę małżeńską Lenert. — Chciałbym usłyszeć, jak to było z tą dziewczyną. — No więc ja siedzę i czytam gazetę a Helenka smaży tę rybę, dorsza czy karmazyna, aż tu słyszym, że ktoś się dobija do drzwi. Pobiegłem otworzyć, patrzę, a tu jakichś dwoje niesie nieprzytomną dziewczynę, tę ekspedientkę ze sklepu. Od razu ją poznałem. Miła blondyna. — Co to za ludzie ją przynieśli? — Nie wiem co za jedni. Kobieta i mężczyzna. — Nie zna pan ich? — Nie. Pierwszy raz ich widziałem. — Szkoda, że nie zatrzymali się chwilę. — Spieszyli się. W drzwiach stanął szczupły młody człowiek w okularach. Miał na sobie biały lekarski kitel. — Chcą pewnie panowie rozmawiać z tą kobieta — powiedział bezbarwnym, zmęczonym głosem. 7nrrmJ„ więdnie zaszczyty i dochody. putacji, nie splamiony nigdy współdziałaniem czy jakimikol wiek związkami z hitlerowcami, których przecież miał id gać i karać.„ Przez pewien czas wydawać się mogło, ze rzeczywiście tak jest. Nadprokurator Schiile cie szył się zaufaniem swych naj wyższych zwierzchników, którzy z kolei wpływali na odpo wiednie kształtowanie o nim opinii — jako nieprzejednanego wroga hitlerowskich zbrod niarzy. Wątpliwości budzić mo gła jedynie niesłychanie ślama Z woleja DUSZA KIBICA Zapamiętałym kibicem piłkarskim wydaje się być były mistrz Danii w tenisie, Tor-sten Ullrich. w półfinale mistrzostw krajowych prowadził w meczu z Edwardem Hedlundem 6:2 i 1:0 w drugim secie —■ przerwał grę i udał się do domku klubowe go, aby oglądać na ekranie te łewizora finał piłkarskich mi strzostw świata. Został zdyskwalifikowany. TRZYSTU NA LINIE Narciarze wodni starają się coraz bardziej uniezależnić od motorowych łodzi. W Szwajcarii w miejscowości Esta vayer, zbudowano pierwszy w świecie wodny ciąg linowy. Prowadzi on wokół jeziora i jednocześnie pozwala na przy czepienie trzystu narciarzy wodnych. WYSIŁEK WIOŚLARZA Trener najlepszej amerykańskiej ósemki — Joe Burk z uniwersytetu w Pensyhva nii — sbudował urządzenie elektroniczne rejestrujące wy siłek każdego wioślarza. Apa ratura umieszczona jest mię dzy sternikiem a szlakowym. Wysiłki każdego wioślarza sygnalizują cztery światełka: przy natcisku na wiosło z siłą 215 funtów zapala się czerwo ne światło^ przy 240 funtach — zielone, przy 265 funtach zapala się żaróweczka poma rańczowa, a przy 285 funtach — wszystkie trzy żarówki CLAY I ALIMENTY Cassius Clay otrzymał ter min 30—dniowy na zapłacę nie zaległych alimentów w wy sokości 50 000 dolarów dla je go byłej żony Sonji. Menażer Clay a poinformował prasę \ że suma ta zostanie spłacona w ratach po następnych dwóch walkach jego pupila, który o becnie nie dysponuje taką kwotą. SPOKÓJ KRÓLOWEJ Sprawozdawca „Svenska Dagbladet z piłkarskich mi strzostw świata zarejestro wał, że tylko królowa angielska nie poderwała się ze swe go miejsca, kiedy rozległ się końcowy gwizdek sędziego i drużyna angielska zdobyła mi s trzos two świata, Ministerstwo Spraw Zagranicz nych ZSRR wystosowało notę do rządu NRF, w której opierając się na bogatych materia łach dowodowych zażądało wy dania herr ob er prokurator a — jako zbrodniarza wojennego — to ręce władz radzieckich. Liczne fakty i zeznania świadków udowodniły1 że Schu le w czasie wojny przebywał na terenach ZSRR jako leut-nant 215. dywizji grenadierów Wehrmachtu i brał udział w zbrodniczych wyczynach tej dywizji oraz masowym mordo waniu obywateli radzieckich. Świadkowie w swych zeznaniach przytaczali fakty własnoręcznego zamordowania przez Schiilego strzałami z pistoletu pewnego emeryta i mło de go chłopca, wydawania zbrodniczych rozkazów, bicia i maltretowania ludzi. Podawano dokładnie czas i okolicz ności, nazwiska zamordowanych i bitych. Takiego oto osobnika zrobić no szefem od ścigania zbrodni — Czy potrzebne są tu jeszcze jakiekolwiek komentarze? Jl POLAN Marynarski „HORYZONT" Od początku br. ukazuje się w sprzedaży czasopismo o niewielkim formacie, błyszczącej lakierowanej o-kładce noszące tytuł „Hory zont". Wydawcą tego bardzo młodego, ale już poczyt nego pisma jest Zarząd Główny Związku Zawodowego Marynarzy I Portowców w Gdańsku. Już to samo wskazuje, że „Horyzont" poświęcony jest prze de wszystkim sprawom mor skim lub gałęziom gospodarki związanej z morzem. Warto przy tym zauważyć, że nie dubluje on ani „Tygodnika Morskiego" ani „Morza". Wręcz przeciwnie „Horyzont", który jest pomyślany jako rodzaj maga zynu morskiego obejmuje problematykę związaną z trudem ludzi pracujących na morzu lub dla morza z Po pijaku Mfcsa&aócy pgwiiegfr domu w Lipsku nie mogli zmrużyć przez całą noc oka, ponieważ z piwnicy dochodziły podej rżane hałasy i stąpania. Nikt też nie miał odwagi spraw dzić, co się tam dzieje. Rano doptiero przekonano sii<3, że sprawcami rumoru było pięć... jeży, które myszkując po piw nicy znalazły butelkę likieru i wysączyły ją. Pijane jeże rozrabiały tak, ie napędzały porządnego strachu spofcoj nym mieszkańcom* (t) ccc i B9 W wazonie Z amerykańskiego uniwersy raturize około 4 stopni. Po u tetu stanu Michigan w East pływie tego czasu, łodygi Lonsing sygnalizują, że pra kwiatów ciętych skracano o cownicy naukowi tamtejszego 20 do 30 centymetrów, a na wydziału ogrodnictwa Halevy stępnie bądź zanurzano je cał i Wittwer przeprowadzili u- kowicie na krótką chwile w wieńczone dodatnim wynikiem roztworze omawianych srod badania nad przydatnością ków, bądź tylko dolne odcin- dwóch inhibitorów wzrostu, a ki ich łodyg na 18 godzin. W więc środków hamujących obydwóch wypadkach przeno rozrost tkanek roślinnych — CCC i B 9, do szono następnie kwiaty do wa przedłużania zon ów z czystą wodą. Stosu jąc mniej skoncentrowane kwiaty życia kwiatów ciętych. _______ Wiadomość ta cza ciekawi nie roztwory, wstawiano wątpliwie miłośników tej jed od razu po pr2yci(?cia łodyg neg z piękniejszych ozdob na szych mieszkań — wazon ze do wazonów z tymi roztwo świeżymi kwiatami zawsze rami i pozostawiono je tam cieszy oko. Jeżeli kwiatami aż do zwiędnięcia. takimi są goździki, róże lub in ne należące do pachnących, to Każdy z tych trzech sposo oprócz dodatnich wrażeń wzro bów znacznie przedłuża swie kowych, są one źródłem mi łej woni rozchodzącej się po mieszfkaniu. żosć kwiatów ciętych. Szcze golnie wyraźny skutek tego dni dłużej zachowywały swie żosć barwy. (NNT—-PAP) Niestety, żywot niektórych zabiegu zaobserwowano a kwiatów ciętych jest krótki, goździków, które powoli roz zaś wysoka ich cena nie poz s\ę z pąków i o wiele wala wielu ludziom na częste odnawianie bukietów. Tru dności te rozwiązuje w dużej mierze traktowanie świeżo ściętych gałązek lub łodyg wspomnianymi substancjami CCC (chlorek ohlorocholiny) i B fi. Naukowcy amerykańscy w swoich doświadczeniach prze trzymywali ścięte goździki i lwie paszcze najpierw z zanurzonymi w czystej wodzie końcami łodyg przez 4 do 5 fiodzin w tempe Ich codziennym! kłopotami i troskami, radością i sukcesami produkcyjnymi. Dla przykładu można tu podać, że np. w znajdującym się w sprzedaży aktualnie 8. numerze „Horyzontu" prze czytać można między inny mi takie artykuły jak: E. Moskalówny „Instancja o-statniej nadziei" pokazujący pracę rady zakładowej gdańskiej stoczni, P. Kra-aka pt. „Dwugłos o okręto wej kuchni", H. Spiglarskie go o „Potrzebnych i niepo trzebnych" itp. Oprócz artykułów typu in terwcncyjnego, w „Horyzon cie" znajduje się wiele opo wiadań marynarskich, lite rackich (np. w 8. nr druko wany jest fragment powieś ci Lecha Będkowskiego „To warzysze podróży"), przysłowia morskie („Płytkie wo dy i wiatr rozkołysze"), foto reportaże, krzyżówki i inne. Słowem nawet czytelnik, który nie interesuje się mo rzem, ma co i o czym poczytać w „Horyzoncie". Problematyka koszalińska jest na razie w „Hory zoncie" słabiej reprezentowana. Jednak w każdym nu merze można znaleźć co naj mniej jedną pozycję. Tak np. w 8. numerze o „Bosmanie kołobrzeskiego portu" pisze E. Buczak. Stałe kontakty redakcji „Horyzon tu" z koszalińskimi dzienni karzami, które już zostały nawiązane, przyczynią się niewątpliwie do jeszcze wię kszej popularyzacji naszych problemów morskich w Pol sce. GOSPODARSTWO ogrodnicze — sprzedam. Wiadomość: Ogrodnictwo Białystok, ul. Wiewiórcza 5. _______G-Z57S SPRZEDAM gospodarkę, traktor* przyczepę lub budynek duży. — Michał Popowski*, Połczy o-Zdrój, ul. Wojska Polskiego nr 36. G-26W OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK w Koszalinie, ul. Racławicka 1, tel. 43-56, przyjmuje zapisy na kura samochodowo-mo-tocyklowy oraz podwyższenia kwa lifikacji (kat. I, II). Otwarcie kursu w dniu S września 1966 r., godz. 16, w siedzibie Ośrodka. K-229JM) GOSPOSIA do trzech osób na stałe potrzebna. Szczecinek, Wiej-| ska 16. G-2604 POZNAŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE PRZEMYSŁU LEKKIEGO W POZNANIU, UL. KRAUTHOFERA 10, przyjmie do pracy od zaraz KAŻDĄ LICZBĘ ROBOTNIKÓW I MURARZY na budowach w Ko^ łobrzegu i Koszalinie. Gwarantuje się dobre zarobki w akordzie oraz diety w wysokości 18 zł dziennie, bezpłatne zakwaterowanie, odzież ochronną i zwrot kosztów przejazdu raz w miesiącu do rodziny. Zgłoszenia przyjmuje Dział Zatrudnienia i Płac w Poznaniu, ul. Krauthofera 10, pok. 33, teL 662-85-7 lub Kierownictwo Budowy — Koszalin, ul. Morską 41* ^Płytolea", £-2261-0 "GŁOS Nr Jttl (4346) Str. S Uroczystości w Słupsku fiłobinie i Ustce Sobota, 3 września br., będzie obchodzona w Słupsku, Głobinie i Ustce szczególnie u-roczyśoie. Tego .dnia bowiem w Słupsku nastąpi wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę Międzyzakładowej Szkoły Zawodowej branży metalowej. Delegacje zakładów pracy i młodzieży proszone są o Producenci skody 1000 MB w Koszalinie W poniedziałek 5 bm. przebywać będą w Ko*zalin:e przedstawiciele fabryki samochodów %,Mo-kotov" w Czechosłowacji, produkującej samochody typu skoda 1000 MB. Wszyscy posiadacze samochodów tego typu mogą skorzystać z okazji i zasięgnąć porad w sprawie eksploatacji wozu. Przedstawiciele fabryki czechosłowackiej przyjmować będą intere-•antów w koszalińskiej stacji TOS w godz. 9—11. (j) ll/aąro sizeni Nagrody książKowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 296 wylosowali: 1. Józef SadowsOri, Koszalin, ul. Budowniczych 19, m. 15. 2. Jerzy Marko, Szczecinek, ul. Świerczewskiego 33. 3. Mieczysław Graś, Królewo, poczta Łącko, pow. Sławno. 4. Jadwiga Nieciejowska, Słupsk, ul. Pomorska 1, m. 2. 5. Alina Jermakowicz, Ustka, skrytka pocztowa 47. przybycie na miejsce budowy szkoły o godz. 10.30. Uroczysto ści związane z wmurowaniem aktu erekcyjnego rozpoczną się o godz. 11. •Następnie przedstawiciele władz centralnych, wojewódzkich i słupskich wezmą udział w otwarciu w Głobinie Szko ly Podstawowej, Pomnika Ty siąclecia Państwa Polskiego o-raz szkoły przyzakładowej Sto czni w Ustce. Goście, którzy przybędą w sobotę do Słupska zwiedzą rów nież niektóre zakłady produkcyjne oraz Muzeum Pomorza Środkowego, gdzie o godz. 16 nastąpi otwarcie wystawy ma larstwa Henryka Berlewiego, a o godz. 18 wystawy „Konfrontacje 66". W godzinach wie czornych, w słupskim ratuszu, odbędzie się spotkanie przedstawicieli władz centralnych z wojewódzkimi i miejskimi, na których omówione zostaną za gadnienia gospodarcze i oświatowe Koszalińskiego, (ko) W niedzielę finał turnieju Turniej drużyn podwórkowych dobiega końca. W niedzielę 4 bm. odbędą się dwa ostatnie spotkania na boisku przy szkole Tysiąclecia w Ko szalinie. O godz. 11 o trzecie miejsce walczyć będą drużyny Górnika i Kolorowych, o godz. 12.15 na tym samym boisku w meczu finałowym (o 1. miejsce w turnieju) spotkają się Niebiescy I Obotryci. Nagroda dla najlepszego bramkarza Redakcję naszą odwiedził plastyk koszaliński p. Paweł Niedzielski. Przyniósł ładną, własną akwarelę, którą postanowił przeznaczyć jako nagro dę dla najlepszego bramkarza turnieju drużyn podwórkowych. P. Niedzielski obserwował kilka spotkań turnieju or ganizowanego m. in. przez naszą redakcję i zbudowany za palem, jaki wykazali młodzi piłkarze, postanowił nagrodzić ich dobrą grę. Dziękujemy za nagrodę i oczekujemy, że koszalińskie przedsiębiorstwa i instytucje również postarają się o upominki dla młodych piłkarzy. kiedy? Sobota—niedziela (3-4 IX) dycury KOSZALIN Dyżur pełni apteka fir 11 — ni. Armii Czerwonej i. SŁUPSK * Dyżuruje apteka nr 19 przy ul. Pawła Findera, tel. 47-16. irajOT KOSZALIN WAŁCZ — BTD — 4 bm. — godz. 20 — Drugi: strzał (premiera). POŁCZYN-ZDROJ — BTD — 3 bm. — godz. 19.15 — Angelina. LIPKA — BTD — 4 bm. — godz. 20 — Angelina. „Dialog" znów zaprasza # NA POCZĄTEK — „ROSLlSMT RAZEM Z ZIEMIĄ KOSZALIŃSKĄ" • SEMINARIUM DLA ZWIĄZKU TEATRÓW AMATORSKICH 9 „ZIEMIA OJCZYZNA LUDZI" — KOLEJNA PREMIERA Po przerwie wakacyjnej, Domek Kata otwiera znów swe podwoje dla publiczności koszalińskiej. Na inaugurację sezonu Teatr Propozycji „Dia log" pokaże dziś (sobota) o godz. 20, raz jeszcze, program „Rośliśmy razem z Ziemią Ko szalińską" zmontowany z wy-pracowań uczniów szkół koszalińskich. Wybór trafny, zwa żywszy, że inauguracja sezonu zbiega się z rozpoczęciem nowego roku szkolnego i 27. rocznicą najazdu hitlerowskie go na Polskę. W przyszłą sobotę, 10 bm. od będzie się w Domku Kata se minarium zorganizowane przez „Stowarzyszenie „Dialog" dla członków Związku Teatrów Amatorskich z naszego województwa. Teatr zaprezentuje ha nim dwie z uprawianych przez siebie form: „Pieśń Szczurołapa" — Władysława Sebyły oraz nowo przygotowa ne widowisko dla dzieci „Na straganie" — Jana Brzechwy. Inscenizacja, w której niepoślednią rolę grają autentyczne warzywa, pomyślana jest tak, by przedstawienie mogło być pokazane w każdych warunkach i w każdej świetlicy. Pro gramem tym, który będzie po wtarzany, „Dialog" realizuje swą obietnicę przygotowywania także przedstawień dla naj młodszych. Nie chce również poprzestać na tym jednym seminarium — kolejne będą or ganizowane mniej więcej co dwa miesiące. 17 września br. — nowa pre miera w „Dialogu"! Zobaczymy inscenizację „Ziemi Oj czy z ny Ludzi" — Antoine de Saint-Exupery. (k. k.) Wcłarzenia / (WMEbmSSL UTONĄŁ W JEZIORZE W Jeziorae Miejskim koło Tuczna (pow. Wałcz) utopił się Stanisław Siekiera, który wraz * Jerzym Winklerem wypłynął kajakiem na połów ryb. Podczas rzucania spinningiem kajak przewrócił się. WinKler, który uczepił się kajaku, zdołał się uratować Wypadek zdarzył się 40 m od brzegu, gdzie głębokość jeziora dochodzi do 12 m. Obaj rybacy mieli karty wędkarskie i pozwolenie na łowienie, ale tylko z brzegu. Nie mieli natomiast kart pływackich. Jezioro to nie jest strzeżone. POŻAR ZA 800 TYSIĘCY ZŁ W PGR Osieki w pow. Miastko spaliła się stodoła ze zbożem, zebranym z około 60 ha gruntów. Straty, spowodowane polarem, o-kreśla się ha 800 tys. zł. Prawdopodobna przyczyna wybuchu pożaru — zaprószenie ognia. W akcji rabunkowej brało udział 7 jednostek v Ochotniczej Straży Pożarnej. W SZCZECINKU spłonęła szopa drewniana, zajmowana przez Józefa Chocińca. Wraz z szopą spaliły się: narzędzia ślusarsko-hy-drauliczme, motocykl WSK, bielizna. Straty szacuje się na 15 tysięcy złotych, (kk) Dokąd się wybierzemy ? PEŁKA NOŻNA W Szczecinku: D AB ZBÓR — CALISIA, niedziela, godz. 15.30 (spotkanie o mistrzostwo ligi międzywojewódzkiej). LIGA OKRĘGOWA: w Ust ee: KORAB — POGOŃ Połczyn, sobota, godz. 16; w Białogardzie: WŁÓKNIARZ — VICTORIA Sianów, sobota, godz. 16; w Koszalinie: GWARDIA — J3RAWA, niedziela godz. 16; w Słupsku: GRYF — BY-^OVlA, niedziela, godz. 16; w Kołobrzegu: KOTWICA — PŁOMIEŃ Koszalin, niedziela, godz. 13; w Wałczu: ORZEŁ — CZAR Ni Słupsk, niedziela, godz. 16. KLASA A. W Słupsku: GRYF II — KUTER Darłowo, sobota, godz. 16.30; w Sławnie: SŁAWA — SOKÓŁ Karlino, niedziela, godzina 16; y w Słupsku: CZARNI n — *SKRA Białogard, sobota, godzina 16.30; w Miastku: START — GŁAZ Tychowo, niedziela, godz. 17; w Świdwinie: GRANIT — LECH Czaplinek, niedziela, rodz. 16; w Złocteńa* PIAST Człuchów, niedziela, godz. 15; w Wałczu: TRAMP — DARZBOR II, sobota, godz. 16.30; w Połczynie: ZORZA — GRYF Okonek, niedziela, godzina 16; w Szczecinku: LECHIA II — WIELI M Gwda Wielka, niedziela, godz. 11. LIGA JUNIORÓW: MKS Sztorm Kołobrzeg — MKS Cieśliki Słupsk, niedziela, godzina 16.15; Gwardia Koszalin — Sława Sławno, niedziela godz. 11.30; Drawa Drawsko — Pogoń Połczyn, niedziela, godz. 13; Sparta Złotów — Lechia II Szczecinek, niedziela, godz. 14; Gryf Słupsk — Darzbór Szczecinek, niedziela, godz. 15. KOSZYKÓWKA MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ W KOSZALINIE. W sobotę i niedzielę kontynuowane będą spotkania międzynarodowego turnieju w koszykówce kobiet z udziałem zespołów: Vointa (Rumunia), Startu (Lu blin) Czarnych (Szczecin) oraz gospodarza tej imprezy — Bałtyku (Koszalin). M sgbftts a spgz. 12 Baltujk gra z Czarnymi, zaś o godz. 15.30 — Start z Vointą. W nie dzielę o godz. 15 Czarni spotkają się ze Startem, zaś o go dżinie 16.30 Bałtyk walczyć będzie z Vointą. SZERMIERKA W sobotę i w niedzielę odbędą się w Słupsku szermier cze mistrzostwa województwa w kategorii młodzików. MODELE LATAJĄCE Również w Słupsku, w niedzielę, 4 bm. odbędą się IV krajowe zawody modeli latających. Impreza ta zostanie przeprowadzona na lotnisku Aeroklubu Słupskiego przy ul. Grottgera 18. początek o godz. 14. Kolejarze na strzelnicy W niedzielę 4 września z okazji Dnia Kolejarza odbędą Się w Słupsku II okręgowe zawody ogniw Ligi Obrony Kraju jednostek PKP z województwa koszalińskiego. Zawody rozegrane zostaną w kategorii kobiet i mężczyzn, w klasyfikacji indywidualnej i drużynowej. Zespół, który zajmie pierwsze miejsce w klasyfikacji zespołowej, otrzyma puchar przechodni dyrektora DOKP w Szczecinie. Stupski Węzet PKP wystawia do zawodów t d rutyn. Imjpreaa roze&rana zostania na •trzelniey SP MSO w Słupsku. — Eonte* w = CGgft, ADRIA — Don Gabriel (polski, od lat 14 — panoramiczny. Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20. Poranki — godz. 11 i 13 — Wyspa tajemnócza (anię., od lat 14). W1>K — w sobotę — Żywi i martwi — I i II s. (radz., od lat 14). Seanse o godz. 16 i 20. W niedzielę — Cztery dni Nea-poUi (włoski, od lat 16). Seanse o godz. 16, 18.15 i 30.99. Poranki — godz. 11 i 13 — Ha-tffa (NR1, o* lat 12). ZACISZE — Viva Marla (francuski, od lat 36). Seanse o g-adz. 17.30 i 28. Poranki — godz. 11 i 13 — Irena do domu (polski, od lat 7). MUZA — Czarny Tulipan (francuski, od lat 12). Seanse o godz. 17.30 i ?f. W niedzielę o 15, 17.30 i 2». Poranki — godz. 11 i 13 — Łatający profesor (USA, od lat H). AMUR — Trzy kobiety (polski, od lat 12). Seanse o godz. 17,30 i 29. KINO WOP — nieczynne. DRUH — nieczynne. ZORZA (Sianów) — Trzy kroki po ziemi (polska, od lat 14). Poranki — Dick i jego kot (polski. od lat 9). FALA (Mielno) — Sklep prasy głównej ulicy (CSRS, od lat 16). Poranki — Przeżyjmy to jeszcze raz (polski, od lat 9). LETNIE (Mielno) — Morderca na urlopie (jugosł., od lat 16) — panoramiczny. JUTRZENKA (Bobolice) — Giuseppe w Warszawie (pol., od 1.11). Poranki — Bajlka o zmarnowanym czas je (radz., od lat 7%. SŁUPSK MILENIUM — W aabet* • godzinie 13.45 — Winneton — l a. (NRF, od lat 14). W sobotę o godz. 16, 1S.15 i 2t.3t — Winnetou — II seria. W niedzielę — godz. 11.30 — Winnetoa — I ser;a. W niertz»elę — godz. 13.45, I*, 18.15 i 20.30 — Winnetou — II s. POLONIA — w sobotę — godz. 13.30 — Śmierć nazywa się En-gelchon (CSRS, od lat 16). W sobotę ł w niedzielę — Po-drói «je z tej sfemi (jng.. od 1. 14% Seanse n godz, 16.15, 18.30 i 20.45. Poranki: niedziela — godz. 12 i 14 — Chcemy się bawić (angielski. od lat 12). GWARDIA — Dwaj t Teksasu (USA, od lat 12) — panoram. Seanse o godz. 17.30 i 20. W niedziele o 15, 17.30 i ?0. Poranek: niedziela — godz. 12 — Czarodziejski kwiat (radziecki od lat 9). WIEDZA — nieczynne. USTKA DELFIN —- Najpiękntfe.faze osztr-stwa świata (franc., od lat 16) — panoramiczny. Seanse o godz. 18 i 20. W sobotę o go^z. 16 — Zamach (poTsk\ od lat 14). W niedzrele o rodź. 16 — Śmierć nazywa się Engelcben (CSRS, od lat IR). Poranek: niedziela — godz. 12 -r-Trzy plus dwa (radz., od lat 12) — panoramiczny. GŁÓWCZYCE STOLICA — Łęk (CSRS, od 1. 16). Seans o godz. 20.50. Poranek — niedziela — Wyprawa w Tatry Słowackie (CSRS, od la* 7). BIAŁOGARD BAŁTYK — Dni powszednie 1 święta (radziecki, od lat 14). CAPITOL — Kim pan jest, tfr Sorge (francuski, od lat 16). BIAŁY BOR — Ni^dy nie wrócę (radziecki, od lat 16). BYTÓW — General (USA, od lat 9). DARŁOWO — Niekochana (polski, od lat 14). GOŚCINO — Gorąca Unia (polski. od lat 14). KARLINO — Scfśle tajne (TCRD, od lat 16). KOŁOBRZEG PDK — P;etro HirosaSmy (Japoński. od lat ltf). PT.ast — nieczynne. WYBRZEŻE — Samotny jeździec (USA, od lat 16). MIASTKO — Dwaj muszkieterowie (C«RS, od lat 14). POLANÓW — Sam nośród miasta (no^skł. od lat 14). POŁCZYN-ZDPOJ — Karambol (weg»Jerski, od lat 16). SŁAWNO — Rysopfs (polski, od lat 16). WARSZAWA — Platy Jefdrfee Anokalrnsy (CSRS, od lat 16). MEWA — nieczvnne. TYCHOWO — Był sob?e dziad i ba>a (radwerki oH lat 14). USTRONIE MORSKIE — Sobótki (polski, od la* 14). ¥ BARWICE — Casanova znad Dunaju (węgierski, od lat 14). CZAPLINEK — Niedziela sprawiedliwości (poTski, od lat 16). CZARNE — Opowieść lat płomiennych (radziecki, od lat 14). CZŁOPA — Zacne grzechy (polski, od lat 16). CZŁUCHÓW — Pieczone gołąbki (polski, od lat 11). debrzno LOTNIK — Top*r % Wandsfceck fNRO, od lat 14V pionier - lufeurtrojfe m. m i DRAWSKO — Ambicja (radziecki od lat 14). JASTROWIE — Wielki gkok (francuski, od lat 16). KALISZ POM. — Pierwszy krzyk (CSRS, od lat 16). KRAJENKA — Święta wojna (polski, od lat 11). MIROSŁAWIEC — Sposób bycia (polski, od lat 16). OKONEK — Czarne skrzydła (polski, od lat 16). SZCZECINEK PDK — Człowiek z przeszłością (radziecki, od lat 16). PRZYJAŹŃ — Ostatni zachód słońca (USA, od lat 14). TUCZNO — Potem nastąpi cisza (no'ski, od lat 14). WAŁCZ MEDUZA — Oskarżony (CSRS, od lat 14). PDK — Kapral i Inni (węgierski, od lat 14). TĘCZA — Markiza Angelika (francuski, od lat 18). ZŁOCIENIEC MEWA — Lekarstwo na miłość (polski, od lat 14). WIEDZA — Car Kałajan (bułgarski, od lat 12). ZŁOTÓW — Cisza (radziecki, od lat 14). UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. I^IKDIO PROGRAM I nit daleń 3 bm. (sobota) Wiad.: 17.55, 20.00, ».00f I.00, 2.00, 2.55. 16.00 Początek programu. l«;0i— •—19.00 popołudnie z młodością, sportem, melodią: 16.03 Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce (z Budapesztu). 17.40 Studio Rytm przedstawia ... 1* 00 Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce (z Budapesztu). 1S.45 Kwadrans z dedykacją. 19.00 Kedioreklama. 19.10 Publicystyka międzynarod. 19.20 Wędrówki muzyczne- Po kraju. 20.26 Wiadomości tortowe. 20.30 Rozmowy na tematy prawne. 9.00 Muzyka. 9.20 W krainie operetki. 10.00 Z cyklu: „Dzień dzisiejszy*• — „Dobre niepokoje^ — fraigm. pow. R. Napiórkowskiego. 10.20 Koncert popularny dla wczasowiczów. 11.00 Muzyka l*tdowa różnych narodów. II.20 Koncert chopinowski. 12.25 Rolniczy kwadrans. 12.40 Więcej, lepiej, taniel. 13.00 Elementarz muzyczny. 13.19 Od Straussa do Straussa. 14.00 „Niezanommiane stronice** — zagadka literacka. 14 no Muzyka. 14.50 Radioreklama. 15.10 Kultura pilnie poszukiwana. 15.30 Dla dzieci: „Niedźwiadek** — słuch. 16.05 Pnblicv.styka międzynarodowa. 16.15 W sobotnie popołudnie — Koncert. 17.00 W Warszawie i na Mazowszu. 17..^ Recital tygodnia — A. Schweitzer — orgpr*'. 18.20 Na warszawskiej fali. 18.50 Felieton M. Jorsta. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Koncert z nagrań orkiestry PR w Krakowie. 20.30 Muzyka taneczna. 21.00 Z kraju i z« świata. 21.2TT Kronika sportowa. 21.40 Jazz. 212.00 Radiokabaret „Trzy po trzy**. 23.00 Koł>cert. 23.30 Przymknij oczy i słuchaj — melodie na dobranoc. KOSZALIN ma dzrleń 3 bas. (Sobota) na falach średnich 188,2 m oraz 282,2 m (Słupsk 1 Szczecinek^ 7.00 Ekspres poranny. 17.00 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17.15 „Lata w ukrycitu*» — wspomnienia Grzegorza Mielke z Zakrzewa — audycja I- Kwaśniewskiej. 17.25 Rytmy młodych. 17.50 „Osie-ki-66** — mówią Helena i Henryk Berlewi. 18.00 Kwadrans muzyki symfonicznej. 18.15 Przeglądamy nowe książki. 18.25 Utwory H. Wieniawskiego gra Br. Grmpel. 18.35 „10 minut o filmieH — felieton T. Fisz bacha. PROGR AM I na dzień 4 bm. (niedziela) Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00. «.«, 16.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 4.57 Początek audycji. 4.57—8.00 „WITAMY W STOLICY" — program z okazji Dożynek: 5.06 Rytmy, ranek i zegarek" — koncert. 6.12 Koncert piosenki warszawskiej i orkiestr ulicznych. 6.45 Rozmaitości rolnicze — „Między drogą a ulicą". 7.06 „Wieś, widziana z mego placu Teatradne-go*> — felieton. 7.10 Kalendarz radiowy. 7.13 Koncert stylizowanych piosenek ludowych różnych narodów. 7.55 Kalendarz radiowy. 8.15 Tańce J. Haydna. 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 9.55 Transmisja z Centralnych Dożynek. 12.10 Koncert muzyki ludowej i rozrywkowej. 13,20 Śpiewa „Slask". liS.Ss Przegląd prasy itterackłej. 15.45 Rozgłośnia haroemłrju 14.30 W Jezioranach. 15.00 Mtwyfcs polska. 15.15 Ml-Arcortwa m igCttgaUetycat (z Budapesztu). 16.00 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych. 16.15 Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce (z Budapesztu). 18,15 Koncert życzeń. 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Melodie w rytmie tanecznym, wyniki gier liczbowych oraz najciekawszych imprez sportowych. 19.30 Piosenka miesiąca. 20.30—23.00 Wieczór literacko-muzycziny: 20.30 Matysiakowie. 21.05 „Folklor 1 jazz" — polskie melodie ludowe w jazzowym oprać. 21.35 Radio-varićte. 22.35 „Wprost z Paryża" (II). 23.10 Wiadomości sportowe. 23.15 Nowości programu III. 0.05—3.00 Program nocny z Krakowa, PROGRAM II na dzień 4 bm. (niedziela) Wiad.: 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.90, 21.00 , 23.50. 6.00 Początek audycji. 6.03 Muz. Sj00 Moskwa z melodią i piosenką — słuchaczom polskim. 8.35 Ra-dioproblemy. 8.50 Nowe płyty. 9.20 Felieton literacki. 9.30 Dawne ludowe pieśni żniwne i dożynkowe. 9.55 Transmisja z Centralnych Dożynek. 12.10 Koncert muzyki ludowej 1 rozrywkowej. 12.5o Poranek symfoniczny muzyki polskiej. 13.20 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 13.45 Kwadrans z Danutą Rinn i Bohdanem Czyżewskim. 14.00 Wybrane nowele — „Ta trzecia" — fragm. noweli H. Sienkiewicza. 14.30 Gra zespół Studio M-2. 15.00 Dla dzieci —• „Awantura na Starym Mie-ście»* — słuch. 15.45 Niedzielne rendez-vous. 16.00 Muzyka taneczna. 10.30 Koncert chopinowski. 17.05 Felieton na tematy międzynarodowe. 17.15 S. Ekier: „Dziewczyna w perka lik u" — wg wodewilu K. Kruanlowskiego — „Bosa królewna'*. 18.00 Rendez-vous polskich orkiestr, zespołów 1 solistów radiowych. 19.00 Rewia piosenek. 19.30 Radiowy Teatr Sensacji — „Człowiek z rejestru" — słuch. 20.10 Romantyczne walce. 20.30 Ze świata opery. 21.40 Polska muzyka ludowa w artystycznym opracowaniu. 22.00 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniilki Toto-L&tka. 22.30 Niedzielne wieczory muzyczne. 23-12 Muzyka taneczna, KOSZALIN na dzień 4 bm. (nfafeietal ma falach feednlch XSM m •fas set%X m (Słupsk i Szczecinek) •.#5 Kasaalfńsfca kr on tka kulturalna w oprać. B. Horowskiego. 9.15 Koncert życzeń. 22.20 Lok. wiad. sportowe i wyniki „Gryfa". na dale* ) tan. (sobota) M.M „Komflsarz- — fltm fwło- sfci). 15.15 Program dnia. 15.20 Program tygodnia. 15.40 Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce (z Budapesztu). 18.50 „Warszawa, ja i ty'». 19.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.00 Tele-Echo. 20.40 Dziennik. 20.55 Wiadomości sportowe. 21.05 „Komisarz" — film (włoski, od lat 16). 22.50 Śpiewki stare, ale jare" — piosenki dawnej Francji. na dzień 4 bm. (niedziela) 9.00 Inauguracja politechniki TV. 9.30 Lekcja języka rosyjskiego. 9.50 Program dnia. 9.55 Centralne Dożynki. Transmisja ze Stadionu 10-lecia w Warszawie. Po transmisji ok. 12.40 PKF. 12.50 Wfad. 13.00 Koncert muzyki rozrywkowej — „Powakacyjne remanenty" w wyk. Pozn. Piętnastki Rad. 13.30 „Jedziemy na łów»*. 13.50 „Gdańsk i Pomorze w muzyce dawnej" — program muzyczny. 14.20 „Wielka gra" — telętumiej. 15.05 Lekkoatletyczne mistrzostwa Europy w Budapeszcie. — Transmisja z ostatniego dnia zawodów. 18.50 „Pogardzam sam sobą" — estrada literacka, oparta na Ustach żołnierza amerykańskiego x Wietnamu. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.00 Słownik wyrazów obcych. 20.20 „Mój stary** — film (polski, od lat 14). 21.35 Śpiewa Barbara Muszyńska. 21.55 Niedziela sport. „GŁOS KOSZALIŃSKI" i >— organ Komitetu Woje-i fwódzkiego Polskiej Zjedno-} ^czonej Partii Robotniczej. Kolegium Redak-Koszalin, ul. Al-4 cyjne — Koszalin, ul. A1-# freda Lampego 20. Te- f lefony: Centrala — 62-61 f (łączy ze wszystkimi działa f mi). Redaktor naczelny •—j 26-93. Dział Partyjno-Spo- f łeczny — 44-10. Dział Rol-j> ny — 43-53. Dział Ekono-1 miczno-Morski — 43-53. ł Dział Kulturalno-Oświato- $ wy — Dział Mutacyjno-Re- ^ porterski — 46-51, 24-95. £ Dział Łączności z Czytelni-# kami — 32-30. „Głos Słup-f ski" Słupsk, pi. Zwycię-F stwa 2, I piętro. Telefon f51-95. Biuro Ogłoszeń RSW f r „PRASA" Koszalin, ul. Al- ł w freda Lampego 20 tel. 22-91# f Wpłaty na prenumeratę# f (miesięczna — 12.50 zł,# J kwartalna — 37.50 zł rocz- # #na — 150 zł) przyjmują u- t J rzędy pocztowe, listonosze f J oraz oddziały delegatury J J „Ruch". Tłoczono KZGraf. J ? Koszalin, ul Alfreda Lam- # \ Pe*o 18. # ! ! a a* £•>«' 3 o 2. ^ x O M ? Mft a3ss. E" ^ 3 ^ HJ 3 3 © 3 3 N*a» „ » > <£ > jL^y > w sio ^ C O ^ m > SajKgsS* C' - > !d O O ■* *2 » ^ ^ /' ^ 2 o * C o ^>*§S^3 " £ S.^N" O rt O KJ 0 £ > 3 2 a s * F $ i, 3 M .*:* 55 g O N S a- g»W«« © -3 S8 S 2 « s 3 N« V. ? A N X T co sa fJ >"* « «.<« ?, 2IN s*a3 ^ 3 ~ •3 *» 2 ® o 5 5.2* i < 0 3. » 9 « 1 I C-M , i Wte ***». iM, ®* w ?r s g pr g « V! 2. » ^ § * 3 g g 3 o PI °"d) N OT " ^ 2. 3 w - ^ -■££<£a5 2 " no ® fD Cu a 2. vj ta a 3 g"3 2 ° « •O o >* ® £ *= 5 m n 2. *® V! fD *** a N Cj. O « r& sr 13 w C £. N Ą p S o a cr o <6 P B «S „DNacM 03 W P N CL 0? 3.g.o nĄ CL. o 'O o 03 »" o o 5* 3 ^ £ s <2. S ^ <<2 -O3 O I nj 00 O- N W O »¥<) l » W t ŁS £ O EL* TO — (5 GO ? CS5B B ji 3* *r» Sco /D trp g. .? »«.n O K* O Q PT N ^ ^ o w <5 ^rp:® £ t-t O £2.3^ ^ C 03 03 . o ~ r&3 SU c/i arą ot rx 3 ^ ° S 2 * * 3 ^ *L§ N S*rti 03 O CfQ ?r o 03 OJ 3.ggs " 3 5- o TW o N- w 3 fD N <<{ T3 W -1 N N ° n «, cr 03 p WtJ s N O- 3 c • CL ^ O O 3 ° 2 ^ ° *< 3-3 N € 3 Rys. „Eulenspiegel N a. a £ CJ co 3 3 n • m «» " N B P? N » 3 w 3 g 03 03 N ^ 03 2 a ^23 fD M »e s <3 era o Oi.03 ?r N. 05 N-03 *< i (D N (-03 W C/j> N »! M tf 5* ? £!p E I _ ?r ^03 P i- SS3 P N "O 3 O* « f S « 3 c-i. orą or r. o »; » coj co O o S2-.® < W v, H-N N fD p ^ a 3. o fD a- N ora o ^ p o N CL 03 opci ora ^ ^ 03 «£?■ o OJ fD t3 . 00 03 o 3* ET-crc ., 3 3 £3 fD Ot fD c "T § C 3 N t! «< N O Cł«? fD,(S ^ «< OjO •g^?Hś 3§-S& o 2.e.» fflO^ ora 3 • O fD 3 3 3 3 ^ O o •g " tJ & o S Q 5 O ^ -p 3 m fD O J-B fD S- 03 IN ^ JT 3 P. % N O 3 3 « ^ 03 W ^ d s® tr1 £ N a • b ^ Os -kI i : i -K łv) ;?• 05 N CC js- ę. ? S C? N S" - p p jr* SC fD ora 2 N 3 ^ OJ <-•• Ci. fD >03 £ fD C ^ lB. CL O w 03 3 c n S S-S a^o ^ 3 N 3 *03 °> cr>3_ o ź S'§'^ eSSg (-i N* 03 oj cr t03 i |S 03 03 ^ w O m ^ S. ^ N 5. fl> EJ. v, r~5 w 3 g"£.g' §l|^ • 7X N SU 03 3 E 3 «5-^?2.S - > ora N QT 03 N- 0>vj m «—i O N &3 fD CL o N w £3 •fD 0> Ś H ra o S. S! ^ CO> &S-5 *w® 'i-ii -*^