Premier Republiki Kuby — dr Fidel Castro. ABCE Prensa Latina HAWANA (PAP) W uroczystym i radosnym nastroju Kuba obchodzi dziś, 26 lipca, — święto narodowe — 13. rocznicę czynu bojowego grupy młodych rewolucjonistów » Fidelem Castro na czele. Dokonali oni ataku na koszary Moncada w drugim co do wielkości mieście kubańskim, Santiago. Ulice i budynki Hawany przybrały odświętny wygląd. Prasa podsumowuje wpro wadzony już w życie program rewolucji kubańskiej i zrealizowane wielkie reformy społeczne i gospodarcze; takie jak reforma rolna, przekazanie mieszkań niezamożnej ludności miast w ramach tak zwanej reformy miejskiej, rekordowo szybka likwidacja analfabetyz mu i imponujący rozwój o-światy, rozwój służby zdrowia i budowa dziesiątków szpitali (Dokończenie Fragment Hawany. stolicy Kuby — CAF — TASS Narada w KW PZPR WSZ 0 (Inf. wł.) Pod przewodnictwem I sekretarza KW PZPR to w. ANTONIEGO KULIGOWSKIEGO odbyła się wczoraj w Koszalinie narada, poświęcona kierunkom i sposobom realizacji u-chwał VI Plenum KC PZPR. W naradzie wzięli udział: przedsiębiorstw budowlanych przewodniczący Prez. WRN ob. Tadeusz Makowski, sekre tarze komitetów powiatowych partii i przewodniczący prezy diów powiatowych rad narodo wych oraz dyrektorzy i sekretarze organizacji partyjnych z PROLBT ARWSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ' Cena 50 gr. AB w naszym województwie. W obradach uczestniczyli również: przedstawiciel Wydziału Przemysłu Lekkiego, Handlu i Budownictwa KC PZPR — tow. W. Cymbała i dyrektor Departamentu Inwestycji Ministerstwa Budownictwa i Prze mysłu Materiałów Budowlanych — tow. W. Karnas. Referat określający zadania w dziedzinie usprawnień proce su inwestycyjnego wygłosił se kretarz KW PZPR — tow. S. Krzakiewicz. Mówca podkre ślił, że stale rosną w naszym województwie środki na inwe stycje. W latach 1956—60 wy niosły one 5.111 min zł, w minionej pięciolatce natomiast już 10.227 min zł. Tow. Krza kiewicz omówił w skrócie kie najbliższego 5-lecia zostały w pełni zrealizowane, potrzebne jest przede wszystkim zwiększenie mocy przerobowej przed siębiorstw budowlanych już istniejących, a ponadto powoła nie dwóch nowych specjalisty cznych. Rozwinąć się muszą również biura projektowe, w których przewiduje się utwo- (Dokończenie na str. 2) ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XIV Wtorek, 26 lipca 1966 roku Nr 177 (4313) Przyjazna wizyta 2 Rzymu RZYM (PAP) Wczoraj przybył do Warszawy z wizyta oficjalna minister spraw zagranicznych Włoch Amintore Fanfani. Na lotnisku Okęcie, udekorowanym barwami narodowy mi Włoch i Polski gościa witali* minister spraw zagranicz nych — Adam Rapacki, wice minister spraw zagranicznych — Marian Naszkowski, szef URM — min Janusz Wieczorek oraz wyżsi urzędnicy MSZ. W tym samym dniu minister A. Fanfani złożył wizytę ministrowi spraw zagranicznych PRL — Adamowi Rapackiemu. Iow. Ar przyjął dziennikarzy z soclalist^eznyeh rewicz krajów WARSZAWA (PAP) 25 bm. sekretarz KC PZPR Artur Starewicz przyjął grupę dziennikarzy ze Związku Ra-Kiewiuz uiiiuwii w — dzieckiego oraz dziennikarzy runki rozwoju tych inwestycji r_ppV™w oraz niedociągnięcia przy rea lizacji zadań inwestycyjnych, (zbyt długi cykl inwestycyjny, niska efektywność) Dalszy, poważny wzrost nakładów w bieżącej pięciolatce wymaga jak najszybszego u-sprawnienia procesów inwesty cyjnych. Tak np. suma, którą pochłonąć mają roboty budów lano-montażowe jest wyższa o 71 proc., niż w latach 1961—65. By zamierzenia inwestycyjne Na zaproszenie rządu japońskiego do Tokio przybył one-gdaj z siedmiodniową wizytą oficjalną minister spraw zagranicznych Związku Radzieckiego — A. Gromyko z małżonką. Na zdjęciu: A. Gromyko (z prawej) wygłasza przemówienie powitalne po przybyciu na lotnisko tok7~skie. Z lewej — minister spraw zagrancznych Japonii — Etsusaburo Shiin*. (CAF — Photofax) czci ofiar Sobibern „Na granicy przyjaźni" nad Jeziorem Białym koło Włodawy, w pobliżu granicy polsko--radzieckiej, zakończył się zor ganizowany przez CRZZ i PTTK rajd pieszy. Uczestnicy rajdu, którzy przechodzili przez teren byłego obozu zagłady w Sobiborze, gdzie hitlerowcy wymordowali ponad 250 tys. osób, złożyli wieńce na płycie pomnika ku czci ofiar faszyzmu. Podróż U Thanta * MOSKWA (PAP) Dziś przybył do Moskwy sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych U Thant. Tematem rozmów, jakie przeprowadzi on z przywódcami partii i rządu radzie ckiego ma być — zdaniem ob serwatorów dyplomatycznych — problem wojny wietnamskiej oraz sprawa dalszego kan dydowania U Thanta na stano wisko sekretarza generalnego ONZ. Obecna wizyta jest trzecią wizytą U Thanta w ZSRR od czasu objęcia przezeń jesienią 1961 roku stanowiska sekretarza generalnego ONZ. „Prawda" zamieszcza portret U Thanta i notę biograficzną o jego życiu i działalnoś ci politycznej. MM igmmarnmmmm Pierwszy dzień lekkoatletycznego meczu ZSRR — POLSKA. Prowadzi ZSRR. NRF wT finale piłkarskich MS. Szczegóły na str. 2. Możliujości dużego eksp >rtu Obfite leśne żniwa Obficie obrodziły czarne jagody w koszalińskich lasach. Jedna dorosła osoba może zebrać dziennie 15—20 kg! Koszalińskie Przedsiębiorstwo Produkcji Leśnej „Las" przeżywa gorący czas leśnych żniw. Przedsiębiorstwo codziennie ton jagód, z czego około 1000 tość jagód. W całej pełni trze ba więc wykorzystać możliwości pozyskania dewiz. Lud-(Dokończenie na str. 2) Czechosłowacji, NRD, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Jugosławii. Dziennikarze ci od kilku SYRIA i IZRAEL przed Radq Bezpieczeństwa NOWY JORK (PAP) Wczoraj o godz. 19 GMT ze brała się Rada Bezpieczeństwa ONZ, aby rozważyć sprawę a-gresji lotnictwa Izraela w dniu 14 lipca. Syria zażądała w u-biegły czwartek natychmiasto wego zwołania tego organu ONZ, Izrael przedłożył podob ny wniosek w dzień później. W dniu incydentu delegat Izraela, M. Comay, poinformował Radę Bezpieczeństwa, że akcja Izraela została sprowokowana przez Syrię. Obie skargi będą rozpatrywane jednocześnie. uderzył w łańcuch taternika ZAKOPANE (PAP) W Tatrach wydarzył się tra giczny wypadek. 39-letni Jan Loroch, turysta z Gdyni wybrał się z 9-letnim synem, Maikiem na Giewont. Tam zaskoczyła ich burza. Ok. 20 metrów od szczytu gó ry, w łańcuch, którego trzymał się ojciec, uderzył piorun. J. Loroch poniósł śmierć na miejscu. Syn doznał poparzeń i po tłuczeń. Odwieziono go do miej scowego szpitala. wysyła na eksport 60—100 ton czarnych jagód, które sprawnie dostarczane do Gdy ni z" miejsca ładowane są do statków-chłodni i wysyłane na rynki zachodnie. Dotąd „Las" skupił już ponad 1500 ton wysłano na eksport. Eksport jagód jest bardzo opłacalny. Przedsiębiorstwa eksportowe domagają się wciąż nowych i coraz większych dostaw. W koszalińskich lasach jest nadal obfi- Łańcuch tragicznych wypadków WARSZAWA (PAP) W okresie świątecznym wy darzyło się na terenie kraju 191 wypadków drogowych, w których 21 osób straciło życie, a 187 odniosło obrażenia. W pow. Białobrzegi prowadzo ny przez obywatela francuskie go samochód peugot na zala- — Widzisz tego faceta w szarym tweedzie, który idzie w naszą stronę? Przystojny diabeł, co? Radzę ci zapamiętać tę twarz. — Któż to jest? — zapytał Potts. — To — odparł sierżant Jepson — jest pan Simon Templar, albo Święty. Przypuszczam, że do końca życia nie zobaczysz sprytniejszego kanciarza niż on. Tak mi się przynajmniej zdaje. Popełnił wszystkie cholerne zbrodnie kończąc na morderstwie i sam ci o tym opowie, ale nikt nigdy nie potrafił mv. jeszcze niczego udowodnić. A jak popatrzysz na niego, to ci się raoże wydawać, że sumienie ma czyste jak niemowlak. A więc jaki jest ten Templar czyli Święty. Wielu zna go z telewizji, a ci którzy go nie znają lub chcą dopiero poznać, będą usatysfakcjonowani czytając niebawem naszą nową powieść odcinkową pt.: „FUNDA CJA SIMONA TEMPLARA"— napisał Leslie Charte-ris, tłumaczy! Aleksander Bogdański. nej deszczem szosie zderzył się z syrenką. W wyniku kraksy kierowca ,peugota doznał ciężkich obrażeń. Z pomocą rannemu pospieszył przejeżdża jący wartburgiem Roman Su-mik. Odwożąc rannego Francuza do szpitala zderzył się z innym samochodem osobowym. Jadąca z nim Maria Su-mik poniosła śmierć na miejscu. W drugim samochodzie zginął kierowca Stanisław 2y ła i jadąca z nim Maria Spruch. Druga większa kraksa również w czasie deszczu mia ła miejsce pod Wrocławiem, gdzie odniosło rany 5 osób. Dni świąteczne i upały spowodowały także wzrost liczby utonięć. W ciągu ostatnich 4 dni utonęły 73 osoby, w tym 43 dzieci. W ciągu ostatnich dni zano towano na terenie całego kraju 167 pożarów, z czego więk szość spowodowana była wyładowaniami atmosferycznymi. Takiego urodzaju ja?/d jak w tym roku dawno nie mieliśmy w Koszalińskem. Dorosła esoba może zebrać dziennie 15—20 kg! Mieszkańcy Koszalina w dnie wolne od pracy chętnie wędrują w o- koMczne l?sy spiżarnie na całodzienny stwu „Las". by zaopatrzyć swe zimę lub sprzedać zbiór przedsiębior- Fot. J. Piątkowski OPOLE (PAP) Padające od kilku dni ulew ne deszcze spowodowały na Opolszczyźnie niebezpieczny przybór wszystkich rzek. Szcze golnie groźne okazały się gór skie potoki w powiatach Nysa, Prudnik i Głubczyce. W niektórych wsiach pow. Nysa i Prudnik ewakuowano ludzi i inwentarz Podnosi się poziom wody w Odrze, Nysie Kłodzkiej, Małej Panwi, w związku z tym alarm przeciwpowodziowy o-głoszono niemal w całym województwie. We wszystkich powiatach zagrożonych powodzią zmobilizowano poważne siły i środ ki do walki z żywiołem. dni przebywają w Polsce na za proszenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku ze Świętem Odrodzenia i obchodami Tysiąclecia Państwa Pol skiego W spotkaniu uczestniczyli: kierownik Biura Prasy KC Stefan Olszowski i dyrektor Departamentu Prasy i Informacji MSZ — Wojciech Cha basiński. Podczas spotkania, które przebiegało w serdecznej i szczerej atmosferze A. Starowicz poinformował gości o ak tualnych problemach gospodar czych, politycznych i kultural nych w Polsce. * W tym samym dniu wicemi nister spraw zagranicznych Marian Naszkowski przyjął grupę dziennikarzy z krajów socjalistycznych. Wicemin. Naszkowski poinformował dziennikarzy o niektórych aspektach polskiej polityki zagranicznej i udzielił odpowiedzi na pytania dziennikarzy • GDAŃSK Po trzydniowym pobycie o-puścił wybrzeże gdańskie udając się w dalszą podróż po Polsce — do Krakowa i Zakopanego sekretarz generał^ Belgijskimi Powszechnej Federacji Pracy (FGTB), poseł do parlamentu lLouis Major z mał żonką. Gościowi towarzyszy? członek Biura Politycznego KC PZPR, przewodniczący CRZZ Ignacy Loga-Sowiński. 9 KAIR W związku z buntem najemników w Kinszasa (dawne Stanleyville) całą władzę cywilną i wojskową w Kongu przejął prezydent Mobutu. 31 zabitych w katastrofie autokaru BONN (PAP) Straszliwa katastrofa autokarowa wydarzyła się w ponie działek rano na autostradzie między Frankfurtem nad Menem i Kolonią. Autokar, w którym po spędzeniu wakacji w NRF powra cało do Belgii około 50 dzieci, jadąc z dużą szybkością przewrócił się z nie ustalonej na razie przyczyny. W katastrofie zginęło 28 dzieci i 3 osoby dorosłe. Autokar, który pochodził z Brukseli, przebił na austostradzie ba lustradę przejazdu nad skrzy żowaniem i runął na położoną o 8 metrów niżej poprzeczną drogę. rUR¥ST¥KA O. ZSRR - POLSKA Zacięty i równy pojedynek Po pierwszym dniu meczu la ZSRR — Polska w punktacji ogólnej prowadzi Związek Radziecki 74:72. W konku rencjach mężczyzn wynik jest remisowy 42:42, a w konkurencjach kobiet prowadzą re prezentantki ZSRR — 32:30. WYNIKI: 100 m kobiet: Kirszenstein — 11,4, Kłobukowska — 11,6, Popkowa (ZSRR) — 11,7. 100 m mężczyzn: Maniak — 10,3, Iwanow (ZSRR) — 10,3, Ozolin (ZSRR) —- 10,4, Romanowski — 10,5. 400 m kobiet: Samotiesowa (ZSRR) — 53,7 (najlepszy tego roczny wynik w Europie), Za-giere (ZSRR) — 54,1, Gerwin (Polska) — 55,6. 400 m mężczyzn: Badeński — 46,1 Grędziński — 46,7 Swierbietow (ZSRR) — 47,0. 80 m ppł kobiet: Bednarek — 10,9 Straszyńska — 11,0 Larinowa (ZSRR) — 11,3. 1500 m: Tkaczyk 3.43,2, Raj ko (ZSRR) 3.43,6, Szordykow-ski 3.43,8. Kula kobiet: Czyżowa (ZSRR) 16,96, Zybina (ZSRR) 16,30, Ciarkowska 14,46. Oszczep kobiet: Popowa (ZSRR) 56,08, Gorczakowa (ZSRR) 54,50, Tarkowska 53,74 Krawcewicz 51,42. 110 m ppł.: Michajłow (ZSRR) 13,8, Balichin (ZSRR) 14,1, Kołodziejczyk 14,1. 5 km: Kudiński (ZSRR) 14.27,0, Stawiarz 14.27,8, Bo-guszewicz 14.28,0. Kula mężczyzn: Guszczin (ZSRR) 19.46 (rek. ZSRR), Ka rasiow (ZSRR) 19.14, Komar 18.60. Oszczep mężczyzn: Lusis (ZSRR) 85,12, Sidło 84,86, Ni-kiciuk 80,78. 4X100 m kobiet: Polska (Bed narek, Kolejwa, Kirszenstein, Kłobukowska) — 44,6, ZSRR (Szczełkanowa, Bolszowa, Samotiesowa, Popkowa) — 44,7. 4X100 m mężczyzn: Polska (Anielak, Werner, Romanowski, Maniak) — 39,6. ZSRR (Ozolin, Tujakow, Iwanow, Po litiko) — 39,7* NRF— ZSRR 2:1 Pierwszym finalistą piłkarskich MS została reprezentacja NRF, która we wczorajszym, półfinałowym meczu pokonała Związek Radziecki 2:1 (1:0). Bramki zdobyli: Haller i Bcc-kenbauer dla NRF i Parkujan dla ZSRR. Zwycięstwo Niemców zasłu żone Przez większą część spotkania posiadali oni wyraźną przewagę, grali szybciej lepiej technicznie, atakowali i bronili się zespołowo. Drużyna radziecka zagrała niezde cydowanie, raziła niedokładnoś cią podań i upartym dreptaniem pod bramką przeciwni ka. Najlepsi na boisku: Becken bauer i Haller u Niemców o-raz Jaszin i Chusainow w eki pie ZSRR. W 43. min. włoski sędzia usunął z bioska Czis-lenkę za nieczystą grę. Dru gą połowę ZSRR grał w dziesiątkę. Dziś drugi półfinał: Anglia — Portugalia. Transmisja TV o godz. 19.30. • MOSKWA Otto Winzcr, minister spraw zagranicznych NRD, przybył w poniedziałek do Moskwy w celu przeprowadzenia konsultacji w radzieckim MSZ. • LONDYN Wicepremier Włoch Piętro Nenni przybył z czterodniową oficialną wizytą do W. Brytanii. Rozmowy, jakie zamierza przeprowadzić w Londynie wło s.ki wicepremier, dotyczą stosunków Wschód — Zachód, sytuacji w NATO oraz problemów ekonomicznych W. Brytanii i krajów europejskich. • GDAŃSK Przebywająca w Polsce delegacja parlamentu Kanady bawiła na wybrzeżu gdańskim. Goście zwiedzili Trojmiasto, port w Gdyni oraz wysłuchali koncertu orff^noweg^ w katedrze oiiwskiei. KY żąda inwazji DRW i Chin Ludotuuch Krwawe walki na polach ryżowych Amerykańskie czasopismo „U. S. News and World Report" zamieściło wywiad z po łudniowowietnamskim genera łem Ky, który mówił oczywiś cie o perspektywach wojny w Wietnamie. Ky wypowiedział się za inwazją zbrojną DRW, Marionetkowy premier domagał się zaatakowania ChRL i to jak najszybciej, niezależnie od tego, czy Chiny zamierzają, czy też nie zamierzają wmieszać się w wojnę wietnamską. Tajfun który zbliża się do wybrzeży Wietnamu spowodo wał pogorszenie się warunków atmosferycznych nad zatoką Tonkińską, co z kolei wpłynę ło na pewne zmniejszenie ak tywności lotnictwa amerykańskiego nad terytorium DRW. Przypuszcza się, iż może to potrwać kilka dni. Jednocześnie w delcie Mekon gu toczą się krwawe walki par tyzantów południowowietnarrr skich z wojskami rządowymi. Szczególnie zacięte bitwy sto czono na polach ryżowych w odległości 240 km na południo wy zachód od Sajgonu oraz w pobliżu granicy kambodżań-skiej. Powstańcy południowowiet-namscy zaatakowali w poniedziałek rano 9 posterunków reżimowych w pobliżu Sajgonu i ostrzelali pozycje przeciwnika z karabinów maszyno wych i moździerzy. Amerykańskie bombowce strategiczne „B-52" dokonały w poniedziałek po południu nalotu dywanowego na domnie mane pozycje powstańcze w północnej części Południowego Wietnamu, w pobliżu strefy zdemilitaryzowanej, gdzie woj ska amerykańskie od jedenas tu dni prowadzą kolejną akcję pacyfikacyjną. W bazie lotniczej w Da Nan gu rozbił się przy starcie a-merykański samolot transpor-dowy, na którego pokładzie znajdowało się 30 żołnierzy piechoty morskiej USA. Siedmiu z nich zginęło, wszyscy pozostali odnieśli rany. * Rozgłośnia Patet Lao doniosła, że wojska prawicy lao-tańskiej, wsparte przez USA, przygotowują się do wznowię nia ofensyw-y na pozycje lao- tańskich sił patriotycznych. * Biały Dom zakomunikował w poniedziałek, że rząd USA otrzymał ze źródeł dyplomatycznych wiadomość potwierdzającą, iż „władze Hanoi nie przewidują obecnie żadne go procesu jeńców amerykań skich, zatrzymanych w Północ nym Wietnamie". Obfite leśne żniwa (Dokończenie ze str. 1) ność wiejska, która dotąd dos aorczała najwięcej jagód, w najbliższych tygodniach zajęta będzie przy żniwach, toteż istnieją obawy, że dzienne dostawy zmniejszą się. Nie wolno do tego dopuścić. „Las" apeluje do kierownictw kolonii letnich, obozów harcerskich i młodzieżowych, by za chęciły dzieci i młodzież do zbioru leśnego runa. Możliwe są zbiorowe wyjazdy ludności miejskiej na leśne owocowis-ka. Powinny na tę sprawę zwrócić uwagę wydziały zatrudnienia prezydiów rad narodowych w porozumieniu z rejonami „Lasu". Można na dojazdy zbieraczy do lasu zu żytkować nawet część funduszy interwencyjnych, którymi dysponują rady. PKS powinien w pełni zabezpieczyć tabor samochodowy. Zbiór jagód przysparza kra jowi dewiz, a zbieraczom zarobku. Zarobki mogą być wysokie. Za kg jagód „Las" płaci 8 zł. Niektóre rodziny, skła dające się z 1—2 dorosłych osób i 3—4 dzieci, otrzymują dziennie za jagody po 500—600 zł! W niektórych dniach „Las" wypłaca zbieraczom w województwie ponad 2 min zł! W tym roku „Las" zorganizował w województwie ponad 500 punktów skupu. Nie brakuje również łubianek. Dzięki wysiłkowi załogi Sianow-skich Zakładów Przemysłu Zapałczanego producenci mają pod dostatkiem surowca. Chodzi jedynie o maksymalne wykorzystanie hojnego daru, którym w tym roku obdarzyła nas przyroda. I trzeba się spieszyć. Eksport jagód " potrwa do 15 sierpnia. Po tym terminie jagody zaczynają o-padać z krzewów. Jak dotąd nie dopisały grzy by-kurki. Fachowcy z „Lasu" więcej obiecują sobie po borowikach. Ich zdaniem grzy by te powinny obficie wystą pić w lasach po 10 sierpnia. A więc zbierając jagody bacz my również na borowiki! (1.) Polsko-radzieckie rozmowy gospodarcze WARSZAWA (PAP) tego rodzaju międzynarodo- W poniedziałek rozpoczęły wych więzi ekonomicznych w się w Warszawie obrady IV wielu branżach przemysłu ma sesji międzyrządowej Polsko- szynowego trwają prace spe--Radzieckiej Komisji Współ- cjalistów obu krajów. (M) pracy Gospodarczej i Nauko- ___________ wo-Te£hnicznej. Na obrady przybyła w poniedziałek w godzinach porannych radziecka delegacja rządowa, której przewodniczy zastępca przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR — Michaił Lesieczko. Gości radzieckich powitał na lotnisku wiceprezes Rady Ministrów ♦— Piotr Jaroszewicz oraz członkowie sekcji polskiej komisji. W pracach IV sesji ważnym problemem jest rozwój obrotów towarowych w br. i w dal szych latach obecnej pięciolat ki. Wśród innych tematów bę dących przedmiotem obrad na czoło wysuwają się zagadnienia rozszerzenia i pogłębienia specjalizacji i kooperacji produkcji między naszymi krajami, głównie w przemyśle maszynowym. Nad rozwinięciem Burze nad Koszalińskiem • (Inf. wł.) Wczoraj w godzinach popołudniowych nad województwem koszalińskim przeszła groźna burza. Trzaskające pioruny spowodowały trzy pożary w zagrodach wiejskich. O godz. 14 min. 10 we wsi Trzebielino, pow. Miastko, piorun uderzył w zabudowania gospodarcze rolników Bolesława Wołczyń-skiego i Jana Skot.nika. Doszczętnie spłonęły znajdujące się pod jednym dachem stodoła i obora wraz z inwentarzem żywym i sprzętem rolniczym. Straty szacuje się na 160 tys. zł. Dokładnie w tym samym czasie piorun spowodował pożar we wsi Batorówko w pow. Złotów. Ogień strawił u rolnika Władysława Szostaka oborę i stodołę wraz ze znajdującymi się tam maszynami rolniczymi. Straty ok. 70 tys. złotych. O kilkadziesiąt minut wcześniej w Malechówku, pow. Sławno, od uderzenia pioruna w zagrodzie roi nika Jana Wypaska spłonęła obora z płodami rolnymi wartości 27 tysięcy złotych. Burza najbardziej rozsza^a ła się nad Słupskiem. Na sku tek oberwania się chmury wiele ulic znalazło się pod wo dą. W szczególnie groźnej sy tuacji znalazły się magazyny WPHS, Stacji Krwiodawstwa oraz Fabryki Cukierków , Po morzanka". W akcji usuwania wody z piwn'c brały u-dział wszy tkie miejscowe jed nostki straży pożarnej. W większych zakładach pracy strażakom pomEgrły załogi pracownicze. Na skutek u-szkodzonych połącień telefonicznych nie było możliwości wezwania do pomocy stra ży z okolicznych miejscowości, (MX £z 0 B. kombatanci wojny hiszpańskiej w Belwederze Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jed ncści Narodu Edward Ochab przyjął w Belwederze 25 bm. delegację Komitetu Obchodów 30. Rocznicy Walk o Wolność Hiszpanii i udziału ochotników polskich w tych walkach. Delegacja poinformowała Edwarda Ochaba o dotychcza sowej działalności Komitetu oraz dalszych zamierzeniach dla upamiętnienia udziału Po laków w walkach z faszyzmem w Hiszpanii. Edward Ochab wyraził u-znanie d'a dotychczasowej działalności Komitetu Obcho dów i życzył powodzenia w dalszej pracy (M) Narada w KW PZPR Obrady wojskowe NATO W poniedziałek zebrali się w Paryżu ministrowie obrony krajów NATO z udziałem przedstawiciela Francji. Jest to ich pierwsze posiedzenie po święcone problemom wojskowym — przede wszystkim sprawie kosztów i liczebności wojsk — od czasu wycofania się Francji spod dowództwa atlantyckiego. Amerykański se kretarz obrony McNamara o-znajmił, że dyskusja skoncentruje się przede wszystkim na planach na okres nadchodzących pięciu lat. W drugiej fazie posiedzenia rozpatrywana będzie drażliwa sprawa udzia łu sojuszników NATO w piano Dnia 21 VII 1966 r. po długiej chorobie przeżywszy lat 41 zmarł Gustaw Miezancew długoletni pracownik Wojewódzkiej i Powiatowej Służ by Geodezyjnej. W Zmarłym tracimy cenionego 1 nieodżałowanego kolegę. Wyrazy współczucia Żonie i Rodzinie składa STOWARZYSZENIE GEODETÓW POLSKICH ODDZIAŁ W KOSZALINIE waniu nuklearnym i konsulta cjach. Problem ten omawiać będą przedstawiciele tylko pię ciu państw — USA, W. Brytanii, NRF, Włoch i Turcji. Obradom przewodniczy sekretarz generalny NATO Man-lio Brosio. Obecni są również naczelny dowódca sił zbrojnych NATO w Europie, gen. Lemnitzer oraz nowo mianowany dowódca NATO w Euro pie środkowej, gen. von Kiel-mansegg. Amerykański sekretarz o-brony McNamara, zabierając głos na posiedzeniu, zwrócił się do europejskich sojuszników, aby starali się dorównać wkładowi militarnemu Stanów Zjednoczonych w Europie. McNamara oświadczył, że rząd USA nie zamierza redukować liczby 225 tys. żołnierzy z VII armii, stacjonujących w Niemczech zachodnich. Jed nakże okoliczność, że Stany Zjednoczone utrzymują tak wielkie siły zbrojne w Europie, podczas, gdy niektóre euro pejskie państwa NATO nie wy wiązują się ze swych zobowią zań, zaczyna stawać się w USA fioUtocznym problęmen), (Dokończenie ze str. 1) rżenie pracowni typizacji regionalnej. Upowszechnione też powinny być we wszystkich przedsiębiorstwach metody u-przemysłowionego budownic-ctwa. W najbliższych latach przed siębiorstwa budowlane przezna czają znaczne środki finanso we na swą rozbudowę (KPB — 176 min zł, ZBRol. — 252 min zł). Będą to m. in. bazy techniczno-produkcyjne i rejo nowe zakłady produkcji materiałów budowlanych. Mówca podkreślił konieczność objęcia działalności inwestycyjnej koordynacją, dzięki czemu moż na uzyskać lepsze efekty i większą koncentrację robót. We wszystkich tych poczynaniach rolę inicjatora powinny spełniać organizacje partyjne w budownictwie. Nad problemami poruszonymi w referacie wywiązała się ożywiona dyskusja. Postulowano m. in. konieczność lepsze go zaopatrzenia w materiały budowlane oraz sprzęt instalacyjny, oraz podniesienie kwali fikacji załóg budowlanych. (fil.) W 20-Jecie ruchu filatelistycznego „Gdańsk - 66" (Inf. wł.) Oddział PZF w Gdańsku, w 20-lecie ruchu filatelistycznego Ziemi Gdańskiej, zorganizo wał Międzyoddziałową Wysta wę Filatelistyczną „Gdańsk 66". W wystawie, która odbyła się w dniach 17 — 24 lipca br. w salach Politechniki Gdań skiej wzięli udział filateliści z oddziałów PZF w Warszawie Białymstoku, Olsztynie, Bydgoszczy, Toruniu, Szczecinie i Koszalinie. W klasie konkursowej ekspo nowało swoje zbiory 117 wystawców dorosłych oraz 62 mło dzieżowych. V/ klasie pozakon kursowej dużym zainteresowa Święto narodowe KUBY (Dokończenie se str. 1) i ambulatoriów na wsi, uprze mysłowienie kraju. DEPESZA GRATULACYJNA Z WARSZAWY W związku ze świętem naro dowym Kuby do premierą Fidela Castro i prezydenta Ósval do Dorticosa Torrado nadeszłai serdeczna depesza gratulacyjna od przywódców partii, Rady Państwa i rządu PRL, pod pisana przez I sekretarza KC PZPR — tow. Władysława Go mułkę, przewodniczącego Rady Państwa PRL. — tow. Edwarda Ochaba i prezesa Rady Ministrów PRL — tow. Jó zefa Cyrankiewicza. niem cieszył się specjslizowa ny zbiór znaczków polskich z lat 1860—1939 Brunona Krusz-czyńskiego z Bydgoszczy. War to przypomnieć, że ob. Krusz-czyński eksponował swój zbiór na oddziałowej wystawie fila telistycznej w Koszalinie w 1964 r. Charakterystyczne, że na wystawie przeważały zbiory znaczków tematycznych i mo tywowych, a stosunkowo mało było zbiorów generalnych. Spośród tematów, jak zwykle, dominowały: sport, kosmos, flora i fauna, malarstwo, muzyka, sztuka służba zdrowia. Sąd konkursowy przyznał o gółem 71 medali, z czego 2 zło te, 4 pozłacane, 21 srebrnych, 15 posrebrzanych i 29 brązowych. Złotymi medalami odzna czono zbiór Stanisława Żółkiewskiego z Warszawy „Koperty pocztowe PRL urzędowego nakładu" oraz zbiór Marii Groer z Warszawy „Pod znakiem Eskulapa". Spośród zbiorów filatelistów koszalińskich medalami odzna czono: zbiór „Nadruki lubelskie 1918—1919" Józefa Suda-kiewicza z Koszalina — meda lem posrebrzanym oraz „Podbój Kosmosu" Włodzimierza Gierczyckiego z Człuchowa — medalem brązowym. Wyróżnio no także zbiory młodzieżowe. Mirosław Gier czy cki z Człuchowa za „Konie na znaczkach" i Andrzej Zakutyński z Koszalina za zbiór „Europa" uzyskali żetony brązowe a Ka zimierz Mierzejewski za zbiór „Lenin na znaczkach" żeton posrebrzany, (mr) Gen. Suharto premierem rządu indonezyjskiego D JAK ARTA (PAP) <3ą przedstawicieli armii i przywódców politycznych w W poniedziałek stał się tu letnim pałacu prezydenckim znany skład nowego gabinetu w Bogorze. indonezyjskiego — po dwuty Prezydent Sukamo oświad-godniowych pertraktacjach, czył, że nowy gabinet będzie Jak wynika z listy, ogłoszo gabinetem „antyimperialistycz nej przez miejscowe radio i nym i antykolonialistycznym". cytowanej przez koresponden- Associated Pres- pisze, że tów zachodnich agencji praso w nowym gabinecie będą sta-wych, uwzględniono przy nowczo dominowali ludzie lo-tym w szerokim zakresie żąda jalni wobec generała Suharto, nia skrajnej prawicy i demon Nie sprawdziły się m. in. przy strujących nieustannie orga- puszczenia, że dojdzie do ja-nizacji studenckich. Zaprzy- kiegoś dalej idącego kompro-siężenie członków nowego ga misu na rzecz Sukarno przez binetu oczekiwane jest w pozostawienie w gabinecie wi czwartek cepremierów Lejmeny i Abdul Przede wszystkim stanowis- ganiego. ko premiera obejmuje -T ."f . . ca armii, generał Si ^trto, W Djakarcie mowi się, ze kierując jednocześnie resorta- we wrześniu Indonezja wyśle mi obrony i bezpieczeństwa, specjalną misję na kolejną se Staje on na czele prezydium, sję gromadzenia Ogólnego do którego poza tym należą: Narodów Zjednoczonych w Adam Malik (sprawy zagra- Nowym Jorku, co interpreto-niczne), Idham Chalid (spra- war\e Jfst jako zapowiedz po-wy socjalne), sułtan Hamenku wr0 tego ONZ. Buwono (finanse i gospodarka), Sanusi Hardjadinata (prze mysł i rozwój kraju). Oprócz tego do gabinetu wejdzie 24 odpowiednio dobranych ministrów. Generał Suharto — donosi korespondent Reutera — oświadczył już przedtem dziennikarzom, że Sukarno traci ty tuł premiera (który przysługiwał mu dotychczas oprócz tytułu prezydenta), ale zacho wuje charakter zwierzchnika władzy wykonawczej w Indonezji. Nie sprecyzował on jednak, w czym to się będzie wyrażało. Ustalenie listy nowego gabinetu poprzedzone było w luedsięls czterogwMnaa mura ZDERZENIE DWCCH V AUTOBUSOW PKS Inf. wł. Wczoraj, na szosie wiodą* cej z Kowalic do Mysłowic, vf powiecie świdwińskim zderz? ły się dwa autobusy PKS Z pasażerów 3 osoby ciężko ranne i 7 lżej. Kierowcy obu autobusów doznali poważnych obrażeń. (M) hz Prognoza pogody Dziś będzie zachmurzenie duże z chwilowymi rozpogodzeniami, przelotne opady deszczu i burze. Wiatry z kierunków zmiennych. TenoDeiatura M—22 •GŁOS Nr 177 (4313) Str. 9 Mi • OŻLIWOŚCI zbytu, jednego z nielicznych bogactw naturalnych wojewódz -twa są nieograniczo ne. Na torf reflektuje wiele krajów europejskich, a także zamorskich. Wzrost produkcji, a tym samym dostaw, uwarunkowany jest w dużej mierze wprowadzeniem mechanizacji w zakładach wy dobywczych. Unowocześnienie sposobu eksploatacji jest jednak możliwe tylko w jednym zakładzie — w Nowym Chwa limiu koło Szczecinka. W Czap linku i Wielanowie torf kopie się po prostu łopatą. Nie opla ci się wprowadzać innowacji, gdyż złoża w tycłf miejscowościach są już na wyczerpaniu. W Chwalimiu zabrano się do wprowadzenia poprawek w technologii, uruchamiając tzw. młyn M-9. Rezultatem tego przedsięwzięcia jest poprawa jakości torfu i uzyskanie poszukiwanego na rynku produk tu ubocznego — wełnianki tor fowej. Korzyść więc podwój na. A właściwie potrójna, bo OkazałO Sie, 7J* Ho tnnna wy- gospodarowanego" produktu pali się zagranica. Szczątki or ganiczne z torfu nadają się do skonale do uszczelniania nadmorskich tam. „Terexport", przypuszcza, że pierwsza partia 400 balotów wełnianki wy wędruje za granicę jeszcze w tym roku. Idąc też na rękę od biorcom zagranicznym, przemysł terenowy (a ściślej mówiąc Zakłady Przemysłu Tor fowego w Szczecinku) zamierza przygotować część ekspor towych dostaw w niewielkich Dewizowe rezerwy ...W KRAKOWIE Ponad 10 tys. osób zwiedziło już wystawę I Międzynarodowego Biennale Grafiki ,, Kraków 68". Pierwszym zagranicznym nabywcą jest prywatny kolekcjoner ze Szwecji, który zakupił dwie grafiki M. Wejmana i A. Pietscha. ...W KATOWICACH Na trzy ś\viąteczne d"ń! wyjechało do różnych miejscowości beskidzkich ponad 20 tys. turystów i wycieczkowiczów. W dniach 20—21 bm. katowicki dworzec oblegało okożo pół miliona podróżnych, wyjeżdża ipcych w kierunku Szczecina, Warszawy, Lublina, Przemyśla. Mimo zwiększonych składów pociągów wielu podróżnych zostało na peronach. ...W OPOLU Milicja drogowa znalazła w Kłodnicy leżący w rowie autobus .Vlcz, należący do bazy PKS w Koźlu. Autobus został wykradziony przez nieznanego sorawcę z pekaesowskiej stacji obsługi, uległ uszkodzeniu i zostawiony postał w rowie. . . . WE WROCŁAWIU We wrocławskim ZOO urodził się hioopotam. Jest on potomkiem Lorbasi j Lorbasa, urodzonego również we Wrocławiu w roku 1r KRYSTYNA FILCEK WODA DLA WSI W bieżącym roku przeznaczono w budżecie państwa zna czne sumy na budowę icodo-ciągów i studni na wsi. Wynio są one ok. 1 miliarda złotych tj. prawie dwukrotnie więcej niż w ubiegłym roku. Umożli wi to budowę ponad 1300 stud ni wierconych i ękoło 650 wo dociągów . wiejskich. Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Wsi w Wodę „Wodrol" w Koszalinie' prowadzi prace w 34 miejsco wościach na terenie wojewód; twa Na zdjęciu: wiertniczy z bry gady J. Kuszeioskiego wiercą studnię w PGR Gonne, pow. Szczecineks CAF — Grzęda Mistrzowie wędki • (Inf. wł.) W ubiegłą niedzielę nad jeziorem w Rosnowie odbyły s;ę wędkarskie mistrzostwa województwa w konkurencji gruntowej. U-czestniczyło w nich prawie 50 zawodników, w tym trzy kobiety, wyłonionych w wvniku zawodów eliminacyjnych kół Polskiego Związku Wędkarskiego. Trzygodzinny połów przyniósł pierwsze miejsce i tytuł mistrza okręgu Józefowi Gierwatowskiemu z Wałcza, który uzyskał aż 2650 punktów. Nowo kreowany mistrz wędkarzy koszalińskich złowił m. in. dwa leszcze o wadze 1,7 i 0,8 kg. Drugie miejsce z-ajął Stanisław Ofiara ze Złocieńca, którego rybki oceniono na 1545 punktów. Wśród pań zwyciężyła Józefa Radz:cka ze Słupska (500 punktów). W klasyfikacji juniorów naiieoszy okazał się Zdzisław Zieliński przed Andrzejem Bielińskim — obaj z Koszalina. Warto dodać, że obydwaj są synami wędkarzy. Najlepsi otrzymali nagrody w postaci sprzętu wędkarskiego, dyplomy. Reprezentować te* ^ nasze województwo na mistrzostwach Perski. Gosoodarzem zawodów było miejscowe koło PZW w Rosnowie, które ze swoich o-bowiazków wywiązało się na piątkę. M. in. w czasie konkursu podawano komunikaty przez radiowóz, informowano też zawodników, ile jeszcze pozostało czasu na łowienie. Po zawodach odbyła się zabawa, (p) Sukces „Ust-4" Już druga jednostka Spółdzielni Pracy Rybołówstwa Morskiego „Łosoś" w Ustce wy konała tegoroczny plan połowów. Jest nim załoga kutra „Ust-4", kierowana przez szypra Franciszka Pasturczaka. Rybacy tego kutra wykonali przed terminem plan roczny dzięki podjętemu zobowiązaniu dla uczczenia święta lipcowego. Do 21 bm. odłowili oni 169 ton ryb! Gratulujemy dzielnej załodze „Łososia", (o) Niszczą Lupdmij! Gdzie są mandaty? Mimo propagandy i przestróg wczasowicze i turyści na dal niszczą wydmy. To niby takie ludzkie, zamiast położyć się na piasku, lepiej pod krzacz kiem. Widzieliśmy w Mielnie i młodzież szkolną, która niep'om na słów nauczycieli w szkole, rozkłada się na wydmach niszcząc z tak wielkim trudem wyhodowaną tam roślinność. Były i panie, którym bardzo odpowiadało ulokowanie na-wydmach całej rodzinki. Dziwi ły się mocno, kiedy milicjant prosił je grzecznie o opuszczenie wydm. Nawet przewodnik przyprowadził całą wycieczkę „starszych panów" i kazał im usiąść na wydmach, pod drzew kami. Zastanawia nas bardzo deli katność władz porządkowych. Prośbą i perswazją nic jednak nie zdziałamy. Już dwadzieścia dwa lata szeroko propagujemy w społeczeństwie sprawy morza. Każdy uczeń, każdy dorosły powinien wiedzieć, że u-trzymanie wydm nad morzem kosztuje setki tysięcy złotych. Biologowie trudzą się latami, żeby wyhodować roślinność na piaskach. Zielone wydmy stano wią najsolidniejszą naturalną ochronę brzegów przed niszczą cym działaniem morza. Nie można więc być tylko delikatnym. Ci, którzy nie rozu mieją społeczno-ekonomicznych racji powinni być surowo karani. Mandatami po sto złotych. Pieniądze pójdą na fundusz u-macniania i ochrony wybrzeża. Cel byłby szlachetny, a nauka skuteczna. Z. P. Zasłużeni dla województwa koszalińskie*! (Inf. wł.) Jak już inf ^rmowsTś ry, w przededniu Święta Odrcd~enia uchwałą Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej zosta ło odznaczonych 124 wybitnych działaczy politycznych, społecznych i gospodarczych honorową odznaką „Za zasługi w rozwoju wojewód :twa koszalińskiego". Publikujemy d-lszy ci g Lsty odznaczonych: radnych Wojewódzkiej Rady Narodo wej, członków komisji oraz przewodniczących i członków prezydiów powiatowych i miej skich rad narodowych. Mieczysław Antkowiak, Józef Ciosek, Witold Ebel, Gra cjan Fijałkowski, Marian Gał ka, Antoni Hryniewicz, Euge niusz Jabłoński, Edward Ja n:sz3wski, Jan Kryska, Alek sander Majorek, Witold Mani kowski, Józef Manteufel, Michał Piechocki, Jan Po mykia wicz, Adam Rusinowski, A-dam Schiller, Leon Stepkri, Bolesław Stępień* . Cecylian Szabelski, Longin Wasilewicz Leon Węgrowski, Adsm Wło sek, Stefan Zdanowicz, Bole sław Andryszewski, Feliks Barbarowicz, Stanisław Głowacki, Szczepan Klimek, Cze sław Kornel uk, Stsnisław Łukasik, Bolesław Malecha, Jan Mazurek, Bronisław Mu rawski, Władysław Pająk, Cze sław Sosnowski, Jan Stępień Zbigniew Strzemiecki. Jan Śliwa,% Adam Śnieżek, Kazimierz Zbieg. Pozostałą część listy zamieś cimy w numerze jutrzejszym. (sten) ...zaśpiewali Dwaj Starsi Pa nowie i odeszli. Dokąd? O tym wie tylko prezes Omega. Podobno tam, gdzie piękniej niż w 'Monte Carlo i tam, gdzie można spotkać kogoś, kogo już brakło hrabinie Tyłbaczew-skiej. „Zaopiekujcie się Leonem" prosili na odchodnem. Leonem czyli myszą (em?), która jak symbol rupieciarni ma przypominać, że wszystko już było. Kiedyś, dawno, przed laty. Martwili się o piosenki, któ rych TAM zabrać nie mogli. Zostawili je• jednak w dobrych krtaniach Kaliny Jędrusik, Barbary Kraftówny, Ireny Kwiatkowskiej, Wiesławów — Gołasa i Michnikowskiego, Mieczysława Czechowicza i in nych, którzy jeśli nie szczyty, to wyżyny aktorstwa osiągnęli właśnie w tekstach Przybory i muzyce. Wasowskie-go, sytuacjach i nastroju vrzez nich starannie przygotowanych*wy cyzelowanych. Ale piosenki zo stały nie tylko u aktorów. Iluż z nas nie nuciło „rodziny", któ ra „nie cieszy gdy jest'*, „adios pomidory" czy choćby „tanich drani". Nie nam wprawdzie sta ivać w szranki wokalistyki i a ktorstwa z Krajtówną czy Golasem, ale czy ich piosenki nie są „dobre na wszystko?". „Lecz skąd u kaduka ten smutek hiszpański" — chce się Tym bardziej, że od sierpnia poczynając obiecują nam „Mały kabaret Jeremiego Przy bory" — co miesiąc (możliwe to, aby bez muzyki Wasowskie go i starych znajomych odtwórców?), a TV zechce zapew ne przeprosić szanownego Leona i wyciągnąć mu spod łap telerecordingową taśmę kabaretu z numerem np. 89 9, 10 czy 15. Starsi Panowie nie dali się każda ich nowa rzecz obiecywała nieprzeciętność. Rozumiem kłopoty, ale przepraszam, niedosyt. Nie moja to zresztą wina: J. Przybora i J. Wasowski przyzwyczaili mnie do twórczości i odtwórczości całkowicie oryginalnej, u nas niepowtarzalnej. Wierzyłem więc, że i sami się nie powtórzą. Nic to — jak mawiał Pan Wołodyjowski. O „Kabarecie Wyróżnieni dziennikarze (Inf. wł.) Na liście odznaczonych znai leźli się także dziennikarze. Zespołowi naszej Redakcji, szykującej się w przyszłym roku do jubileuszu 15-lecia „Głosu Koszalińskiego" przy znana została honorowa odznaka Tysiąclecia. Honorową odznaką „Za za sługi dla rozwoju wojewoda twa koszalińskiego" wyróżnię ni zostali: redaktor naczelny „Głosu", radny WRN tow4 Zdzisław Piś i kierownik dzia łu ekonomiczno-morskiego red. Władysław Łuczak oraz red. Bogumił Horowski z roz głośni „Polskiego Radia". Przyznane przez Ogólnopol ski Komitet Frontu Jedności Narodu Medale Tysiąclecia otrzymali natomiast red* Zdzisław Piś oraz kierownik działu partyjnego naszej gaze ty, red. Tadeusz Kwaśniewski. (sten) Dodatkou^ pociąg II Żal tego, co za nami... rzec za spółką Swietłow — Tuwim? Cóż to: Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski przepadają w ogóle, absolutnie i na zawsze? Czyż w ten sposób na leży żegnać tak rzadkich i tak wyczekiwanych przyjaciół, któ rzy sobie i innym wszczepiali to serca maj? V/mawiali nam przecież pogodny, życzliwy, szarmancki, sentymentalny cza sem i arcydoiocipny sposób ży cia. Byli znakomitą odtrutką na troski codzienne, przynosili wyż, choć Wicherek straszył niżem. W porządku^zjrtem bądźmy zoaośnL A >v namówić na więcej niz szesna ście programów. Mieli premiery wspaniałe i mniej zgrabne, zwłaszcza wśród tych od dziesiątej wzwyż. Może już wtedy chcieli żegnać się z nami, ale nie przyjmowano tego do wia domości? I potem znów wkraczali w znakomitej formie, pod sycając nadzieje na ciąg dalszy. Pożegnalny występ stanowił jednak potpourrit melodii z wielu poprzednich kabaretów. Z jednej strony nie mam im (Panom) tego za złe („już szron na głowie, już nie to zdrowie"), z drugiej jednak dr zezy szczyptą, za.wody* Starszych Panów" trzeba napi sać poważne studium, ocenić jak bawił ludzi. Rzecz jest skończona, archiwalna. Będzie my się jednak dalej uśmiechać wspominając pogwarki piosenki, w których nie wiadomo co było lepsze: melodia^tekst, inter pretacja. Każda z tych składo wych części stanowiła bowiem Sztukę przez duże S. Dlatego więc nie mówię „że gnajcie". Powiedzmy sobie „do widzenia", bo w końcu wszyst ko zostało między nami. W każdej chwili możemy się znów spotkać. Choćby w życzliwej pamięci, {zctęr^l i Kołobrzeg — Warszawa Wsch. (Inf. w!.) Dyrekcja Okręgowa Kolei Państwowych w Szczecinie postanowiła w związku z przewidywaną wzmożo na opr?eć się czarowi wiekowych drzew, liczna ch źródeł i strumyczków leśnych czy rzadkim okazom f:{?ry łówka jednokwiato^ a, kozłek całolistny i in.). (es) Kilkanaście żelaznych łóżek z trudem mieści się w tym na prędce skleconym baraku. Jest ciasno i obskurnie. — Wszystko dobrze, jak nie pada — mówią stłoczeni tam mężczyźni — gdy jest deszcz, nie mnmy nawet gdzie odsunąć łóżek. Nie mamy też naczyń, by podstawić je pod cieknące z sufitu krople. Woda w dzień i woda w nocy... Potakuję. Nie ma bowiem w tym ani słowa przesady. Moimi rozmówcami są ratownicy, którzy w tym roku pilnu ją usteckiej plaży. Łatwo mówić, pilnują — włącza się do rozmowy kierownik ekipy ratowniczej — Bogusław Dzitko. — Czasem na 800-metrowej plaży jest nas tylko 12, podczas gdy wed ług przepisów GKKFiT każdy ratownik winien mieć baczenie na 50-metrowy odcinek. We wszystkich kąpieliskach na polskim wybrzeżu przestrzega się tego... oprócz woje wództvya koszalińskiego, gdzie podwyższono granicę do 100, a nawet czasami 130 metrów. Dlaczego? Może to i było u-sprawiedliwione w latach, w których na środkowe wybrzeże zjeżdżało mniej turystów, ale teraz... Równie niekorzystnie wyglą da sytuacja w Ustce, jeżeli chodzi o sprzęt ratowniczy. 2 ciężkie łodzie, do których wmontowane są za słabe silni ki w ogóle nie nadają się do ratowania. Wsiadać do nich mu Si kilkuosobowa załoga. Mimo |to do tonącego nie tak szybko pada nam stwierdzić że w miej sc owo ś ci a ch nad morski ch takich jak Dźwirzyno, Ustro nie Morskie, Sarbinowo, Miel no, Jarosławiec itp. mamy do czynienia ze słabym raczej zainteresowaniem władz miej scowych sprawami wczasów i turystyki. Również z nie kompetencją i niekonsekwen cją. Za przykład niech nam posłużą dwie miejscowości, które cdwi:d>Jłilmy w pełni sezonu turystycznego AD 1966. Ustronie Morskie w powie cie kołobrzeskim. Zamieszkiwane przez penad 1690 sta łych mieszkańców, a obecnie przez ok. 5 tysięcy przyjezdnych (!) Są tu ośrodki FWP (w tym roku niekompletne, bo wiem nie zdążono na czas z remontem „Pomorzmki", poz bawiając automatycznie wcza sowiezćw malowniczo p:łożo nej kawiarni). Są cśrodki zakładów pracy, organizacji spo łecznych i liczne kolonie. W sezonie wiec wieś zamienia się w duży kurort. O i]e w po przednich latach jakoś ta miejscowość radziła sobie z podstawowym problemem — utrzymaniem czystości — o tyle w tym roku nastąpił re gres. Jeden sprzątacz nie załatwi sprawy. Nikt zresztą nie kwa pj się do sezonowej roboty nie tylko w tej dziedzin'e Cóż z tego, że są oazy czy stości wewnątrz poszczegól nych ośrodków skoro całość jest raczej niechlujna. I tu natrafiamy na pierwszą nie konsekwencję. Czy nie lepiej .byłoby skomasować środki na utrzymanie czyś.o ci wyda w,v.ie priez poszczególne in stytucje w rękach jednego go spo dar za — Prezydium GRN i dbać o czystość przez cały rok? W ten sam sposób mjż na by wygospodarować środ ki na utrzymanie coraz bac dziej zaniedbanej zieleni. Niejednokrotnie juz dziwi liśmy się, dlaczego nieczynna jest łaźnia z podgrzewaną morską wodą w Ustroniu. Wreszcie sprawa ruszyła z martwego punktu. Ale znowu niekonsekwentnie. Za 50 ty sięcy złotych wyremontowano urządzenia podstawowe łaźni jest już nawet ciepła woda morska, ale znowu zabrakło pieniędzy na porządne wykoń czenie obiektu. No bo za 50 tys. złotych nawet GRN cudów nie zdziała. Do całego tego przedsięwzięcia zabrano się bez przekonania, z góry zakładając, że bidzie się do niego dopłacać, że obiekt wy i»3montuj*3 Prezydium GRN ale przejmie go gospodarka komunalna z Kołobrzegu. Wy daje się, że ciepłe kąpiele morskie w tego rodzaju łaz ni ach są jakąś szansą na prze dłużenie sezonu i warto za brać się do sprawy z więk szym przekonaniem. Zawsze mnie to dziwi i śmieszy, że do wsi a zarazem miejscowości wczasowych sprowadza się w sezonie let nim warzywa i owoce via hur townie znajdujące się w miastach. Tak też się d^eje w U-stroniu. I znowu niekonsekwencja. Skoro już nastawiamy się na wczasy i turystykę, to zacznijmy o tym myśleć kompleksowo i nie tylko na pięć minut przed sezonem. Wydaje się, że już dawno po winno się miejscowych rolni ków przekonać o produkcji warzyw i owoców. Uczmy się chociażby od górali. Oni potrafią od ceprów wyciągać właściwe dla siebie... wnlos ki. Pół biedy jeśli władza gromadzka jest na miejscu — w samej miejscowości wczaso wej jak np. w Mielnie czy* Ustroniu Morskim. Gorzej, gdy jest w głębi lądu np. w Eędzinie w przypadku nadmorskiego Sarbinowa. Pierw sza lepsza wieś z głębi woje-r wodztwa mogłaby Zawstydzić 'tę miejscowość odwiedzaną w sezonie przez kilkanaście tysięcy ludzi, mającą FWP. ośrodki zakładowe, kolonie. Po cóż tu sięgać po wielkie przykłady. Wystarczy powiedzieć, że nie zdobyto się na kilka ton żużlu by wyrówna ć drogę przez wieś przypo minająeą najtrudniejsze szła ki rajdu tatrzańskiego. Nie zdobyto się na zasypanie dwóch cuchnących bajor (bo inaczej tego określ'ć n"e moż na) pośrodku ws;. Szkoda, że sanepid nie ma uprawnień do zakazania w tym rejonie wszelkiego ruchu wczasowego. Może ktoś zarzucić, że patrzyliśmy na te miejscowości przez czarne okulary. Nie wręcz przeciwnie, wymieniliś my tylko niektóre rażące za niedbania. Niejednokrotnie już postulo waliśmy by po sezonie poważnie naradzie się nad sprawa mi organizowania wczasów w małych miejscowościach, z udziałem przedstawicieli tych miejscowości. Bo naląży się im (miej.c;wośęiom oczy wiście) większa pomoc. A że niepokojem można walczyć o pewne sprawy niech o tyrn świadczy fakt, że wreszcie po latach udręki udało się w małych miejscowościach załatwić sprawy strzeżonych plaży. Może więc po tym sukcesie postawimy krok następny? (TK) PROMEM DO SZWECJI Wreszcie i polskim turystom służyć będzie wydzierżawiony przez Polskę prom łączący Świnoujście ze szwedzkim portem Ystad. „Orbis" organizuje cd 15 sierpnia do 2 wrzes ni a czterodniowe wyprawy turystyczne połączone ze zwiedzeniem Ystad i Malmoe. W programie wy sieczki jest też zwiedzanie 6 znajdujących się na trasie wycieczki autokarowej zamków średniowiecznych* Przejazd promem do Szwecji trwa 8 godzin, noclegi zagwarantowano w hotelu w Ystad. Wycieczka nie należy niestety do najtańszych (3,5 tys. złotych), ale już w kosza lińskim „Orbisie" zameldowało się 12 chętnych. PROBLEM Z WYJAZDAMI Zbliża się przełom lipca i sierpnia, okres szczytu w sezonowej perygrynacii. Kilkadziesiąt tysięcv wczasowiczów uczestników kolonii opuści nasz teren i tyle samo przy je dzie. Koloniom PKP zapewnia dogodne przejazdy specjał nymi po-eif^arni. Na bliższych trasach działać będzie PKS. Inni będą w gorszej sytuacji. Jak doniosła prasa warszawska. miejsca rezerwowane w pociąga nh zdażających na wybrzeże zostały już wykupione. Jest tez run na miejsca sypialne. Podobna sytuacja panuje w pociągach powrotnych. Najbardziej obciążone są pociągi Ust>a (Kołobrzeg) — Katowice, Trzohiatowo — War szawa i Kołobrzeg — Kraków. Komplety mają również sa moloty kursujące między Koszalinem i Warszawą Pisaliśmy w naszej gazecie o projek towanym uruchomieniu sezonowych linii lotniczych łączą cych środkowe wybrzeże z Zieloną Górą i Katowicami. Jak się dowiadujemy, sprawa ta ma jednak nikłe szanse po wodzenia. (j. c.) Pasażers Dla usprawnienia wzmożonego ruchu pasażerskiego, zwłaszcza w okresie „szczytu" tury styczno-wczasowego, poszczególne dyrekcje i stacje PKP rozwinęły współzawodnic two pn. „Pasażerskie lato 1966". Efekty tego wspćłzawod nictwa są widoczne szczególnie na koszalińskim dworcu, przez który w ostatnich tygodniach przewijają się tysiące podróżnych dziennie. O przygotowaniach do „Pasażerskiego lata 1966" i jego dotychczasowym przebiegu roz mawiamy z zawiadowcą stacji — Tadeusz Banaszkiewiczem. — Gdy ogłoszono współzawodnictwo o tytuł najlepszej stacji w obsłudze letniego ruchu pasażerskiego ,personel ru chu przystąpił do niego z zapa lem. Jeszcze przed sezonem wczasowo-turystycznym zlikwidowaliśmy szklane, brudne i niebezpieczne dachy nad peronami, przez które lała się woda na perony i do 'tuneli, odnowiliśmy i pomalowaliśmy fronton gmachu dworca od strony toru, ozdobiliśmy dworzec skrzynkami kwiatów, trawnikami i rabatkami. Jednym słowem, cały personel włożył bardzo dużo wysiłku w podniesienie estetyki dworca. Stwierdziła to 15 bm. specjał na komisja z Ministerstwa Ko munikacji, wyrażając nam uz nanie za wysiłek. Doprawdy, zuszyscy pracownicy ruchu pa sażerskiego i częściowo ekspedycji zasłużyli — moim zda- niem — na tę pochwałę. W daje mi się, że mamy wszelh szanse na zajęcie l miejsca DOKP, w naszej klasie dwc ców. A jak odczuli skutki ty wysiłków pasażerowie? Celem rozładowania wzmo nego ruchu pasażerskiego przewożenia kolonii urucho• liśmy 6 par pociągów dzień do Mielna. Staramy się o : chowanie punktualności w słudze i ekspedycji pociągó Podwoiliśmy na sezen letni czbę kas biletowych: 4 w dzi i 2 przez całą noc. Sprzedaj my ponad 4,5 tys. biletów dz? nie. Ciekawa jest pewna: c fra: obecnie sprzedajemy tys. biletów więcej niż Slup chociaż tamtejszy dworzec liczony jest do wyższej kia ze względu na większy towaroicy. Na diuorcu czynny fest cjeilny punkt informacyjny d kolonii i wycieczek oraz noc ny punkt informacyjny na ronach. Udało nam się nares, cie zlikwidować wyszynk p wa w bufecie dworcowym godz. 22. Była to zła luizytów ka Koszalina wobec przyje. dżających turystów i wczaso wiczów — te tłumy piwoszói i pijaków „doprawiaj ącyc się" tutaj po zamknięciu staurącji. Jedynym słowem, chcemy b podróżni — zwłaszcza wcza, wicze i turyści — mile wsp minali Koszalin i jego wizy tówkę — dworzec, (ikb) re Winne arono iu herbie; Ratuj się, kto moie można dopłynąć. Kołobrzeg po starał się o 2 lekkie 2-osobowe łódki tzw. bączki, w Ustce o tym głucho... MPGK, któremu podlega usteeka plaża nie umiało zresz tą wystarać się nawet o wystarczającą ilość boi. Powinno ich być 56 (różnego koloru, za leżnie od oznaczenia poszczególnych stref kąpieli), a tymczasem z trudem doliczyć się można i to wytężając wzrok z najwyższego wzniesienia na brzegu, zaledwie kilkunastu. Jak ma je zobaczyć kąpiący się w morzu? Na strzeżonej plaży powinien oczywiście 6yć lekarz. Znajdować się też powinny najniezbędniejsze lekar stwa i instrumenty, potrzebne w razie wypadku. Tymczasem Bogusław Dzitko dopiero po przyjeździe do Ustki, tj. 1 lipca, sam kupił strzykawki (nie było żadnej), aparat do mierze nia ciśnienia, a także... wiadro i miednicę. Traf chciał (szczęśliwy dla wczasowiczów w Ustce), że szef ekipy ratowniczej jest jednocześnie lekarzem. MPGIC, na zdrowy rozum powinno by się z tego również cieszyć, tymbardziej, że starania w Wydz. Zdrowia Prez. PRN w Słupsku o przydzielenie na se zon lekarza, nie dały rezultatu. A tymczasem co usłyszał lekarz - instruktor ratownictwa w jednej osobie, Bogusław Dzitko, gdy podejmował pra- cę? — My lekarza nie przyjmujemy, przyjmujemy tylko ratownika. Zgodnie więc z o-bowiązującymi zasadami otrzy mu je on wynagrodzenie jako pracownik fizyczny (! ) po 7 zł za godzinę. Można by jeszcze dodać, że nie pomyślano również, by przydzielić ratownikpm przysługujące im ubranie ochronne (ponoć wreszcie po interwencji .w Prez. MRN zakuplo no „już" szlafroki kąpielowe). Bogusław Dzitko, lekarz w jednym z łódzkich szpitali corocznie poświęca 2 miesiące na pracę w ratownictwie. W ciągu minionych 10 lat objechał niemal wszystkie nasze kąpieliska: ostatnie 3 lata pra cował w Kołobrzegu. Ma \vięc prawo oceniać. Stwierdził, że warunki bezpieczeństwa dla kąpiących się, a także dla tych, którzy mają ich ratować, są najgorsze właśnie w Ustce, która ponoć stara się o to, by uzyskać sławę jednego z bardziej atrakcyjnych kąpielisk w Polsce. Niewątpliwie zasłynąć może, ale nie z najlepszej strony. P. S. Oglądałam w kinie bar dzo przekonywujący dodatek, w którym PZU przestrzegało: „Korzystaj tylko z plaż strzeżonych". Ustki na szczęście nie wymieniono. K. FILCEK Eoto CAB; Jest takie miasto w naszym województwie, które ma w herbie... winogrona. 6-tysięczne miasto Jastrowie. Słynie z produkcji win Ziemia Lubuska, ale wino grona u nas? A jednak win ne grono w herbie ma swo je uzasadnienie. w pobliżu tego miasta znajdowały zię kiedyś duże winnice, a w Fot J. Fiątkowski samym mieście' piwnice, w których wino przygotowywano i przechoioywano . w pobliżu Jastrowia znaj dują się łagodne wzniesienia. Teren odznacza się dużym nasłonecznieniem. Nic więc dziwnego, że wykorzy stali to kiedyś ludzie. Może warto i w tym przypadku sięgnąć do tradycji? (tk) Informacje „Polreśu u W czasie obecnego sezonu wyjazdów urlopowych i turystycznych, kiedy numery telefonów informacji dworcowej są niemal nieosiągalne, nieocenione usługi oddaje informacja telefoniczna na taśmach magnetofonowych, zainstalowana przez Centralne Biuro Obsługi Podróżnych „Polres" na razie — w War^zawiE, Trójmieście, Poznaniu, Szczecinie i Olsztynie. Taśma udziela informacji na temat ruchy i relacji pociągów krajowych i międzynarodowych, a także pociągów sezonowych. „Polres" stale usprawnia "system informowania podróżnych. W Kra kowię czynne jsą budki telefo- niczne ze specjalnymi urządzeniami: po naciśnięciu podłogi odzywa się w mikrofonie głos informatora, który przez całą dobę udz:e'a odpowiedzi na interesujące podróżnych pytania, związane z rozkładem jazdy pociągów. U-sługi te są bezpłatne. Innego typu automat, działający w Krakowie i w Katowicach, podobny rjo zautomatyzowanej kasy biletowej, po wrzuceniu 50 groszy i naciśnięciu odpowiedniego guziczka wyrzuca „kupon" z pełną informacją o godzinach przyjazdu i odjazdu konkretnego pociągu i cenie biletu. Wszystkie większe dworce w kraju otrzymają w br. podobne automaty* Str. 6 ■ GŁOS Nr 177; (4313>>« Mnożą się meldunki o przy padkowych odkryciach różnych zabytków archeologicznych — siekier kamiennych, prehistorycznych żaren w róż nych miejscowościach: Sarnów, Pelsin , Górkę, Anklam, Zinzów i in. Uczniowie z Zin-zow znaleźli dzban gliniany z XIII wieku. organizacja powiatowa Nie-nieckiego Czerwonego Krzyża w Neustrelitz zdobyła sztandar przechodni za najlepsze w republice wyniki w akcji honorowego krwiodawstwa. w miejscowości Dahme nad jeziorem Malchin o powierzch ni 14 km kwadratowych urządzono kemping dla 80 namio tów, wybudowano pawilon z kawiarnią. Spędza tu wakacje również wielu cudzoziemców. mi W Warren sensację wzbudził spacerujący po łące czarny bocian. Okazało się, że ptak wpadł do komina. Pechowego ptaka wydobyli stamtąd przyjaciele zwierząt. Ptak czeka na deszcz, który wybieli jego pióra. Tajemnica Bukowa jest prosta Odpowiedź na pytanie, postawione na początku: co spo wodowało wysokie osiągnięcia gospodarcze, socjalne, wy chowawcze, jest prosta. Powiedziano w oborze: — Jak dyrektor zwró- Hząd młodziutkich topbli, ma się obornika przed doma które mają w przyszłości chro mi. W ogródkach rozrzucą się nić zajbudowania od iskier, kompost. PGR Bukowo Człuchowskie leży tuż przy torach kolejowych Chojnice — Piła. Topo le zasadzono w ubiegłym roku. Od grudnia 1964 dyrektor Zarówno sekretarz POP Jan Franciszek Śkajewski obj:ł Kasiński jak p-rzewodniczący ci się do pracownika po ludz ćcforodiiejstwa bukowskiego Rady Zakładowej Roman ku, to pracownik tak _ samo. inwentarza. Rok 1954 65 zam Leks i inni robotnicy podkre Nas od razu zastanowiło, że knęli s.ratą 670 tys. złotych, ślali zgodnie, że w Bukowie dyrektor ledwie przyszedł, zaś w ostatnim deficyt wy- uchwały o podjęciu prac spo- już się zaczął starać o węgiel niósł 100 tys. złotych. A przy łecznych, podniesieniu dyscy- dla nas — bo były wtedy trud szły rok? Co pani o tym my- pliny, i w ogóle wszystkie noś ci z opałem. śli, pani księgowa? ważniejsze decyzje podejmu- Powiedział pracownik In- — Chyba będzaemy mieli je się i omawia kolektywnie, spektoratu PGR: 300 tys. złotych nadwyżki... „Wszystko gra" — powiada- — To człowiek bardzo pra W ciągu półtora roku — li ją. Dyrektor ma jednak swo cowity. I dużo czyta książek sta imponujących osiągnięć je zdainie. Uważa, że załoga i fachowych. socjalnych, które zmieniły ra działacze społeczni wykazują Mówi dyrektor: dykalnie pegeerowskie co- Za mało inicjatywy. — Pracownika można prze dzień: remonty, adaptacje — Jeśli do mnie przyjdzie konać tylko w polu i na pod mieszkań, budynków. robotnik w jakiejś sprawie, wórzu. Ja nie mam wykształ — W jaki sposób w tak którą powinniśmy załatwić, cęnia rolniczego, lecz jestem krótkim czasie udało wam się to ja o tym mówię na zebra- starym praktykiem. Oni wie oiiągnąć tak wiele? niu. A niestety przedstawicie dzą, że jak coś powiem, to — Załoga tu jest bardzo do le KSR i POP podejmują za znaczy: wiem, że tak jest. bra — mówi dyrektor Skajew mało ludzkich spraw. (Rzeczy Proste, to nie znaczy łat ski. wiście, w protokółach zebrań we. Okazuje się, że nikogo nie znajduje prawie wyłącznie zwolnili, upomnień było nie- problemy produkcyjne i orga * wiele, żadnych skarg w po nizacyjne). wiecie, problem kradzieży me — zaj0ga pracuje in- — Pani przyjechała do nas ny bocian. Okazało się, że ptak ^^^^re^ci^ r^ada^zakła tensywnie: P°d .nadzorem i za wcześnie, za rok, dwa mo iimndł dn komina Pechoweao^ . 3ą; f . bez, świadczy to o dużych ze cos zrobimy, na razie da 'dową, POP i robotnikami. osiągnięciach wychowaw- żo jeszcze u nas braków. Jak na gospodarstwo jesz- c2ych t0 czego pan oczeku — Wcale nie uważam, że cze rok temu zaniedbane, wy je — to dalszy etap. za wcześnie — powiadam, daje się, że brzmi to zbyt — Ależ jesteśmy dwadzieś Nigdy wszystko nie będzie bezkonfliktowo. A Drzecież... cja p0 wygoleniu — nie zrobione. A dobrze jest dopó cierpliwi się dyrektor. Powin ty, dopóki się o tym wie. no być dobrze! ^ ^ » y, i ANNA KROB Fotoreporter „Freie Erde" — Herbert Kruger patronował wystawie młodych entuzjastów fotografii kolorowej, którzy zorganizowali wystawę kilkuset fotogramów w domu kultury w Wesenberg w vow. Neustrelitz. 59 tysięcy wczasowiczów i u czestników obozów i kolonii przebywało w ub. roku w po-wiecie Neustrelitz. Oblicza się9 że w roku 1970 liczba ta prze-' kroczy 80 tysięcy. Uczniowie 7 klasy z Prenz-lau — Gerd Lehmann i Uwe Spazie w ski uratowali 3-letnie-go chłopca, który wpadł do rze ki Uecker. Dzięki zastosowaniu sztucznego oddychania chłopca przywrócono do życia. Tego ranka dyrektoj: i w jednej osobie brygadzista, wy. jechał do Człuchowa. Załoga Bukowa pracuje sama. Środkiem gospodarstwa ciąg nie się nowa droga. Bracia Czarnowscy wożą żwir i roz sypują go na brukowce. Jan Śmiech z Bolesławem Preckaj ło systematycznie układają kamień za kamieniem. Kiika toaście metrów dalej widać błocko. W W baraku pracują murarze z pegeerowskiej grupy budowlanej. W pokoiku, który już zdążyli wyremontować czyn ny jest sklepik geesu. W przy szłości będzie tu sala widowiskowa, sala gier klubowych (bilard i tenis stołowy), biblioteka, przedszkole. Koszt adaptacji tego baraku wyniesie 150 tys. złotych, gdy tymczasem przedsiębiorstwo budowlane fcaćądałoby... 400 tysięcy. Piętrowy garaż w Poznaniu Reprezentacyjny hotel stolicy Wielkopolski „Merkury" wzbogaci się o nowy, bardzo praktyczny obiekt; będzie nim nowoczesny, 4-poziomowy garaż, mieszczący 200 samochodów. W garażu znajdą locum wo zy gości hotelowych. Służyć też będzie ogólnym potrzebom miasta jako garaż-par-king na i^rótkie postoje samo chodówt W części podziemnej mieścić się będzie stacja obsługi. Sobotni wieczór. Łaźnie (która powstała rok temu) pełna ludzi. Inni rozeszli się po domach ulicą równych (od zeszłego roku) płotków, ulicą błyszczących b:e'ą okien z nowymi okiennicami. W pegeerze mieszkają 53 ro dżiny. W ubiegłym roku wyremontowano 12 mieszkań, w sześciu zmieniono podłogi dwa mieszkania odremontowa no na poddaszach. W poprzed nich latach „ani jedna dachówka nie była ruszona". Na podwórzu ładują obornik na wóz. Taki tu zapanował nowy zwyczaj, że nie trzy W naszym kraju chowamy o-becnio dwie grupy (rasy) małych koni. Jedne z nich to koniki, zwane niekiedy nieprawidłowo — tarpanami (tarpany wyginęły przy końcu dziewiętnastego wie ku). Koniki te mają wiele zalet. Są w stosunku do swojego wzrostu i ciężaru bar dzo silne, wytrzymałe i niewybredne w jedzeniu. Nadają się szczególnie do gospodarstw o-grodniczych i ma łych, a także do gospodarstw silnie zmechanizowanych, w których koń wyko., nuje czynności pomocnicze. Na zdjęciu: konik w czasie próby siły na ostatnim pokazie w Przętsławicach ko lo Grójca. (CAF — Iringh) W przygotowaniu dwa tomy „ENCYKLOPEDII TECHNIKI" W przyszłym roku otrzy- elektryka") wielkiej 10-tomo-mamy dwa następne tomy wej „Encyklopedii Techniki" („budowa maszyn" i „tele- — wielkiego edytorskiego przedsięwzięcia polskich naukowców i wydawców. Encyklopedia ta jest pierwszym tego rodzaju wydawnictwem w historii naszej nauki. Dlatego też prace redakcyjne są niezwykle żmudne i w zasadzie pionierskie. Tym tłumaczyć należy tak długi cykl produkcyjny. W zeszłym roku, kiedy ukazał się I tom „Chemia" zapowiadano, że następne tomy ukazywać się będą w odstępach półrocznych Okazało się jednak, że opracowanie ftwa dłużej. Ale przygotowywane są już następ ne tomy: „materiałoznawstwo" „automatyka", „energia jądro wa", „elektroenergetyka", „ko *r munikacja", „budownictwo i — No więc, panowie się namyślają7 * architektura" i „technika ogól Rys. H. FORSTER Ina", „Pomorzanka" ma już 20 lat Smakuje Wam ptasie PZGS, informujące o tej ini- mleczko? Nic dziwnego, ten cjatywie zakładu. właśnie wyrób słupskiej fabry Plan produkcji fabryki w ki otrzymał znak jakości. „Po roku przyszłym wynosi pra- morzanka" robi najlepsze wie 7 tys. ton. Zakład chce mleczko w kraju! Znak jakoś podwyższyć tę granicę do ci mają również słupskie lan 8240 ten, ale pod warunkiem, dryny. Dzieci z naszego wo- by nadwyżka ta trafiła do jewództwa „pod ręką" mają sklepów w Koszalińskiem. W dobre, ulubione przez siebie innych rejonach kraju „Pomo cukierki. Pospieszyłam się! rzanka" reklamy nie potrzebu Bowiem z informacji uzyska- je. U nas jednak widocznie nych od kierownika działu e- sprawdza się przysłowie „cu konomicznego zakładu mgra dze chwalicie, swego nie zna Oresta Fedasza wynika, że ze cie..." słodkiej produkcji „Pomorzan Zakład ciągle się rozbudo- ki" zostaje w naszym woje- wuje. W karmelami trwa wy wództwie niecałe 10 procent! miana parku maszynowego. Przytłaczająca reszta wędru- Stare maszyny zastępowane je, przychylnie zresztą przyj- są wysokowydajnymi polskimi mowana i zjadana, po całym „migapami" (w ciągu 8 godzin kraju. — 6 ton cukierków). Obszar Zjawisko więc jest niepoko zajęty przez kompleks obiek- jące i ekonomicznie zupełnie tów fabrycznych powiększy nieuzasadnione. Koszty tran się. Dwa miesiące temu roz- sportu w ogólnym rozrachun poczęto (kosztem ponad 10 ku stanowią niebagatelną po- min zł) budowę olbrzymiej, zycję. nowoczesnej kotłowni, z któ- Okazuje się jednak, że nasz rej korzystać będą także: wojewódzki handel nie umie, POM, ZNMR, warsztaty Za- czy nie chce sprzedawać wyro sadniczej Szkoły Zawodowej bów „Pomorzanki". W hurtów nr 2. W przyszłości powstanie niach znaleźć można niemalże też baza remontowa dla całe- wszystkie z 85 rodzajów wy- go koszalińskiego ośrodka cu robów, które produkuje słup kierniczego, który obok „Po- ska fabryka. Ale w sklepach, morzanki" obejmuje również zwłaszcza zlokalizowanych w kołobrzeską „Maronę", kosza- mniejszych miejscowościach, lińską „Bogusławkę" i szcze można kupić dwa, czasami cinecką „Słowiankę". trzy rodzaje słodyczy. WPHS Stuknęło „Pomorzance" w i WZGS tłumaczą się brakiem tym roku, jakby nie było 20 transportu. Dyrekcja fabryki lat. O rozwoju zakładu najle wystąpiła więc niedawno z piej świadczy fakt, że obecnie propozycją udostępnienia han produkuje ona sto razy wię- dlowi wiejskiemu nieodpłat- cej niż w 1946 roku. I na nie własnego samochodu. W pewno znacznie lepszych wy ,tej chwili trwają rozmowy z robó"Wk tfilj f ZARZĄD GMINNEJ SPÓŁDZIELNI „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" W WIEKOWIE ogłasza PRZETARG na -wykonanie robót dekarskich — przełożenie dachówki na bućfcynku Mieszalni Pasz w Wiekowie, pow. Sławno. Oferly w kopertach zalakowanych należy składać w sekretariacie GS; w Wiekowie do dnia 12 VIII 1966 r. Otwarcie ofert ncas£ąpi w dniu 13 VIII 1966 r. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Zastrzegamy prawo wyboru oferenta bez podania przyczyny. K-1983 ZARZĄD GMINNEJ SPÓŁDZIELNI „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" W KOŁOBRZEGU ogłasza PRZETARG na budowę magazynu zunifikowanego A-l w Kołobrzegu, przy ul. Sienkiewicza. Oferty należy składać w biurze GS Kołobrzeg do dnia 1 sierpnia 1966 roku. Otwarcie ofert nastąpi komisyjnie w dniu 2 VI 1966 r., o godz. 10. Zastrzega się prawo wyboru oferentów bez podania przyczaił. K-1982 SŁUPSKI ZAKŁAD PRZEMYSŁU MASZYNOWEGO LEŚNICTWA W SŁUPSKU, UL. SZCZECIŃSKA KOR 17, ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie następujących robót remontowo-budowlanych: 1) roboty dekarskie — przełożenie dachówki na powierzchni ok. 60 m2, zerwanie papy (6 warstw) i 2-krotne pokrycie papą dachu, o powierzchni 110 m2 oraz obróbki blacharskie, 2y roboty malarskie — malowanie klatek schodowych\ z drobnśą naprawą tynków (malowanie klejowe i olejne), njalowanfie olejne drzwi i okien, 3) roboty zduńskie — przestaswienie 16 pieców kaf-* lowych. Roboty ww przeprowadzone \będą w budynkach mieszkalnych SZPML, przy ul. Pankowa nr 13 i 14 i ul. Słowackiego 46. Ogólny koszt robót około 70.000 zł. Wykonanie robót z własnych materiałów wykonawców. Termin wykona-, nia robót do dnia 15 października 1966 roku. Kosztorys i do* kumentaacja techniczna do wglądu w diziale głównego mechanika. Termin składania ofert w zalaktowamych kopertach 7 dni od daty ukazania się ogłoszenia. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 30 lipca 1966 r., o godz. 150, w blśurae dyrekcji, na którym obecność oferentów obowiązkowa. W. przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe^ spółdzielcze i prywatne. Zastrzegamy sobie prawo dowolnego wyboru oferenta. K-1962-0 ZAKŁAD BUDOWY MASZYN LAMPOWY CH, ODDZIAŁ W BUDOWIE W KOSZALINIE, UL. POLSKIIEGO PAŹDZIERNIKA nr 11, ogłasza PRZETARG na wytóonanie i montaż obmurza dwóch kotłów typu WLM 2,5/3A, z :taateriałów własnych lub powierzonych. Podkładki ofertowe* i dokumentacja jest do wglądu w biurze Oddziału w Budtowie, do dnia 6 sierpnia 1966 r., w godzinach od 7 do 15. Otłwarcie ofert nastąpi dnia 8 VIII 1966 roku, o godzinie 8, w^ biurze Oddziału w Budowie. W przetargu mogą brać udział ^przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty w zalakowanych kopertach z napisem „Przetarg" należy składać w sekretariacie, do dnia 6 VIII 1966 r. Zakład zastrzega sobie prawo do-' wolnego wyboru oferenta. K-1968-0 SŁUPSKI ZAKŁAD PRZEMYSŁU MASZYNOWEGO LES-NICTWA W SŁUPSKU, UL. SZCZECIŃSKA 17, ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie następując cych robót zbrojarsko-betonowych: roboty frudowlano-zbro-jarskie — wykonać fundament betonowy pod obrabiarkę-fre-^ zarkę bramową (waga 28 ton) zgodnie z dokumentacją. Fun-* dament winien być zbrojony, objętość wykopu i fundamentu betonowego około 30 m8, wartość robót 45.000 zł. Roboty ww prowadzone będą na terenie posesji tut. Zaskładu, przy uL Szczecińskiej w, hali produkcyjnej. Wykonanie robót z materiałów własnych wykonawcy. Termin wykonania robót do dnia 30 sierpnia 1966 r. Kosztorys i dokumentacja techniczna do wglądu w dziale głównego mechanika. Termin składania ofert w zalakowanych kopertach — 7 dni od daty ukazania się ogłoszenia. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 30 lipca 1966 r., 0 godz. 10, w biurze Dyrekcji, na którym obecność oferent tów obowiązkowa. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Zastrzegamy; sobie prawo dowolnego wyboru oferenta. K-1961-0 DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMI-CZNYCH W SŁUPSKU zaangażuje TECHNIKA BUDOWLANEGO, wymagane wykształcenie średnie budowlane lub] wyższe z praktyką od 3 do 5 lat. Warunki płacy i pracy do uzgodnienia w tut. Dyrekcji Słupsk, ul. Wojska Polskiego 1« ____K-1976-0 PRZEDSIĘBIORSTWO ZAOPATRZENIA ROLNICTWA W WODĘ „WODROL" W KOSZALINIE, UL. MORSKA 51, telefon 40-45, zatrudni natychmiast STARSZEGO EKONOMISTĘ ZAOPATRZENIA. Wymagane wykształcenie średnie 1 praktyka w jednej z branż: wodociągowej, budowlanej, o-gólnowarsztatowej lub elektrycznej. Warunki pracy i płacy! do omówienia na miejscu. K-1978-0 KOŁOBRZESKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANO-MONTAŻOWE W KOŁOBRZEGU, UL. CHOPINA 5, zatrudni natychmiast 3 INŻYNIERÓW BUDOWLANYCH z u- prawnieniami na stanowiska kierowników robót. Warunki płacy wg tabeli nr 1 Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Możliwość otrzymania mieszkania. Zgłoszenia kierować wraz z odpowiednimi dokumentami pod adresem jak wyżej. K-1954-0 KOSZALIŃSKI URZĄD MORSKI W SŁUPSKU zatrudni na-tychmiast 2 INŻYNIERÓW lub TECHNIKÓW BUDOWLANYCH na stanowiska: KIEROWNIKA TECHNICZNEGO w porcie Ustka i INSPEKTORA TECHNICZNEGO w KUM Słupsku. Warunki pracy i płacy do omówienia w Wydział* Kadr KUM, ul. Sienkiewicza 18. K-1984-0 PZGS „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" W ŚWIDWINIE, zatrud-ni natychmiast MISTRZÓW i CZELADNIKÓW MASARSKICH. Wynagrodzenie wg UZP. Zgłoszenia kierować pod adresem PZGS „SCh" Świdwin, ul. Niedziałkowskiego 5, telefon 200. K-1985 OGŁOSZENIA DROBNIE SPRZEDAM snopowiązalkę konną ogumioną — mało używaną. Jan Piwoński, Sulemino, poczta Kwa-kowo. Gp-2200 I SPRZEDAM bagażówkę. | Mikołajska 17c/2. Słupsk, Gp-2199 ZS BUDOWLANA Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji na nazwisko Edwin Kułaga. Gp-2201 TOWARZYSTWO Krzewienia Wiedzy Praktycznej — Oddział Wojewódzki Koszalin przyjmuje zapisy na kursy: kroju i szycia, dziewiarstwa, Kelnerski, bufetowych, garmażervjnv, gotowania i pieczenia, fryzjerstwa damskiego oraz radio-telewizyjny. Zgłoszenia kierować pod adresem: Koszalin, Armii Czerwonej 6, Szczecinek, Kopernika 18, Kołobrzeg, Walki Młodych 17/13, Wałcz, Buczka 15, Złotów, Mickiewicza 24. Gp-2156-fl i ZAKŁADY PRZEMYSŁU i ZIEMNIACZANEGO i „SŁUPSK" W SŁUPSKU, ul. Poniatowskiego 27 POSZUKUJĄ na okres IV kwartału br. POMIESZCZEŃ MAGAZYNOWYCH do zmagazynowania 1.000-—1.500 ton mączki ziemnia-. czanej (ca 1000 m8 po t wierzchni). ^ Oferty prosimy przesyłać $ ł pod ww adresem. ^ ł K-1981-0) i str. 7 Tłok, aż piszczy. • • I dosłownie i w przenośni. Bowiem Ośrodek Wczasowy Centralnego Zarządu Spółdzielni Pracy w Ustce przeży wa w lipcu istne oblężenie. A kto piszczy? Spytajcie o to kierownika Eomu na ul. Cho pina p. Józefa Dzundrę. — Cóż mamy robić z takim maleństwem, gdy nierozważna mama przywozi je aż z Hzeszowa. Przechowujemy takie 4-letnie dziecko prz?z cały turnus, mimo, że to rie dozwolone. Wszyscy jednak wiedzą, że problem wczasów rodzinnych od lat czeka na rozwiązanie... Inna rzecz, że matki w samowolnej decyzji wzięcia na „garnuszek wczasowy" swoich pociech, czasem przekraczają granicę naszej wyrozumiałości, a chyba ł własnego rozsądku. Proszę so maja, zamyka bie wyobrazić, że w ubieg- łym roku mieszkanka Pozna nia przywiozła do Ustki... roczne dziecko! W Spółdzielczym Ośrodku Wczasowym rozpoczął się o-becnie piąty turnus. Trochę niecodziennych ma uczestników. Oprócz mieszkańców naj odleglejszych regionów kraju, bawi tu na wczasach 40-- osobowa grupa spółdzielców z Czechosłowacji. Dla nich oprócz normalnych atrakcji, jakie oferuje ustećkie morze i Dom, zorganizowana będzie wycieczka do Trójnrasta. Cze si też, w odróżnieniu do roz leniwionych polskich wczaso wiczów, wezmą udział i w tej wycieczce i w innych kra joznawczych eskapadach. Ośrodek wczasowy CZSP otwiera swe podwoje już 15 >•■•••';y 30 września. POCZTY Szkodliwy pospiech W imieniu kilkunastu osób i swoim własnym zwracam się do Redakcji z uprzejmą prośbą o interwencję w poniższej sprawie. 21 lipca br. autobus PKS. odchodzący z przystanku Dębnica Kaszubska II zamiast zgodnie z planem o godz. 7.07 odszedł 10 minut wcześniej pozostawiając grupę osób, zdążających do pracy i do pociągu. Podobny wypadek wydarzył się poprzedniego dnia, kiedy to autobus relacji Mikorowo — Słupsk, odchodzący z przysitanku Dębnica II o goćiz. 6.39 nie zważając zupełnie na rozkład jazdy odszedł o godz. 6.28. _ Nie trzeba chyba dodawać, jakie uczucia wywołują takie praktyki kierowców wśród osób, które zaufały rozkładowi jazdy i w rezultacie nie zdążyły do pracy, do pociągu itd. Zdumiewające jest to, że dyrekcji Oddziału PKS znane są tego rodzaju przypadki — vide listy czytelników na łamach „Głosu" — a mimo to poprawy nie widać. W maju br. skierowałem pismo do dyrektora podając kilka identycznych — jak wyżej opisane ,— faktów. Niestety, pismo pozostało bez echa. Nazwisko i adres znane redakcji Na wszystkich 9 turnusach w okresie lata przebywa komplet wczasowiczów tj. pa 175 osób. No, bądźmy śzczeoy, w lipcu i sierpniu zrrkści ię tu zawsze trochę więiej osób. Jak?. — To już tajemnica kierów nictwa ośrodka. Oś odek będzie dalej rozbudowywany. Tym razem stanie nowy budynek, w którym mieścić się będzie całe zap ecze gospodar cze, a więc kuchnia, magazyny i stołówka. Kierownictwo pragnie, by inwestycję tę zre alizowano przed rozpoczęcie n nowego sezonu wc a owego. A kiedy się ma dość słońca, można zasłonić twarz S* żętą. W tym roku nad morzem rzeczywiście słońca nie brakuje. Fot. A. Ma&l^nkiewiez SLADFM NASZEJ KRYTYKI Odpowieaz ADM nr 6 Na naszą notatkę, zamieszczoną 13 bm. pt. „Spór trwa, a ludzie bez wody" — Administracja Domów Mieszkalnych nr 6 m. in. wyjaśnia: „Po ustaleniu przyczyn występowania wody w piwnicach budynku nr 19 przy ul. Chopina niezwłocznie daliśmy zlecenie u-sunięcia awarii Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodno-Kanalizacyjne-mu. Przedsiębiorstwo zamiast wykonać całkowicie związane z tym prace — zabezpieczyło jedynie prowizorycznie miejsce, powodujące zalewanie piwnicy. Stąd powstała przerwa w dostawie wody ADM nie posiada odpowiednich fachowców, narzędzi oraz materiału, by sprawnie naprawić poważniejszą awarię". tak inne gazety... Po zetknięciu się na łamach Waszego poczytnego i interesującego pisma z niektórymi uchybieniami w Ustce dostrzeganymi przez odwiedzających ją podróżnych i wczasowiczów — doszłam do następującego wniosku. Warto chyba na prawach sowiczów przybywa tu z woj. sympatii dla tego pięknie usy- wrocławskiego, katowickiego tuowanego i hojnie przez na- czy opolskiego i że każdy z turę wyposażonego miastecz- nich z prawdziwą, niekłama-ka nadbałtyckiego wystąpić z ną chęcią przejrzałby przynaj jedną... bolączką, która powo mniej niedzielny numer pis-duje niepotrzebne rozgoryczę- ma, które codziennie czytał. O nie wczasowiczów. Choć jes- ferowanie czasopism warszaw tern pełna podziwu dla pięk- skich przy równoczesnym pony ch okolic Ustki i jego sym- mijaniu przez Miejski Dom patycznych mieszkańców, jako Kultury choćby niedzielnych wro cła wianka odczuwam za- czasopism z innych najliczniej wsze coś v/ rodzaju niedosytu, będącego rezultatem braku... wrocławskich gazet takich jak „Słowo Polskie" czy „Gazeta Robotnicza". Że nie znajduję ich w lokalnych kios kach „Ruch" rzecz zrozumiała i normalna. Ale trudno mi pojąć dlaczego nie ma ich w Miejskim Domu Kultury? By wam tam często i za każdym razem denerwuje mnie rażący przez wczasowiczów reprezen towanych województw — nie wydaje mi się rzeczą słuszną. Myślę, że wysunięty wyżej dezyderat mógłby zostać speł niony. Potrzeba tylko trochę dobrych chęci i nieco inicjatywy ze strony kierownictwa Miejskiego Domu Kultury. Nie wydaje mi się, aby miało cno jakiekolwiek trudności w uzyskaniu kilkunastu złotych brak dzienników spoza woje- na zakup ow7ych niedzielnych wództwa warszawskiego (o numerów. Jestem głęboko , Głosie Słupskim" nie piszę, przekonana, że wówczas liczbo to gazeta miejscowa). A ne rzesze wczasowiczów były-przecież do Ustki przyjeżdża- by szczerze wdzięczne i wyją nie tylko urlopowicze z niosłyby z Ustki jeszcze pięk-woj. warszawskiego. Wiem z niejsze wspomnienia. Oddając autopsji (przyjeżdżam tu co roku na miesiąc i dłużej), że co najmniej tyle samo wcza- ALEJ, dalej gram — •Udrżący z podniecenia głos szesnastolatka jest ledwie słyszalny. Ale właściciel baje cznie kolorowego kramiku ma wyczulone ucho. Skwapliwie podaje chłopcu rączkę tajemniczego aparatu o kuszącej na zwie „Automat — Favoryt". Za naciśnięciem kontaktu, po szklanym prostokącie z wypisanymi nazwami miast prze- ściciel. Po czym, spojrzawszy gdzieś w bok, dodał równie beznamiętnym tonem: — Biją się... Rzuciliśmy się wszyscy w tym kierunku. Tłum rósł z każ dą minutą. — Co się stało? — Kto go tak przygwoździł? — Może trzeba będzie wezwać lekarza? — krzyżują się niespokojne pytania nad leżącym nierucho biega szybko światełko, by za rno na ziemi mężczyzną. Za trzymać się na faworytach chwilę odbyło się na wzór „po dzisiejszego wieczoru .Reguły Qry są dość skomplikowane i niewielu rozumie od razu, o co chodzi. Chłopak też nie. Po rwany hazardem no i zamroczony alkoholem rozmienia w ciągu niecałej pół godziny już drugą setkę. Miał ich, gdy tu przyszedł pięć. Jedną świsnął mu z kieszeni jakiś malec, za którym udał się w pogoń. Ale w zbiegowisku ludzi, a zwłasz cza w ciemnym parku, niełatwo znaleźć kogoś co najwyżej guza. Chłopiec więc wkrótce wrócił do „pawilonu szczęścia" Właścicielowi owej budki jest Nie wesołe ską, to jest coś!), na strzelnicy wytrwale mierzyli z wiatrówek do przeraźliwych stworów, ni to kwiatów, ni zwierzaków, inni długowłosi. Chociaż to już godzina 21, na placu królują dzieci i mło dzież. Pętaki S—10-letnie krę cą się pod huśtawkami, towa rzyszą niewiele starszym od siebie uczestnikom zabaw i u-ciech. Zabawa wre! Nastolatki w rozchłestanych koszulach na które opodają tłuste strąki włosów częstują się swobod nie papierosami (usiłują im w tym dorównać równie smarka te dziewczynki), wielu ma zmą eony alkoholem wzrok. Starsi zaglądają tu rzadziej. Ale też są. Siwowłosy mężczyz na nie wierząc w swoje oko kładzie w strzelnicy 5 zł przed przmierzającym się do ptaka, chłopcem: — Strzel za mnie dwa razy — mówi z nadzieją w głosie. Dwa razy pudło. Młodzieniec się speszył, a stary obrażony odebrał pieniądze. Karuzela, karuzela... Tu dopiero można się zabawić! Zaimponować dziewczynie siłą czy zręcznością, wygrać piasty kowego łabędzia czy pieska z porcelany, a nawet dać komuś w zęby. Na plac tzw. stróże bezpieczeństwa rzadko zagląda ją (może dlatego, że wisi og wymienioną wyże.] propozycję pod rozwagę kończę ów list nadziei, że ta godzinka, jaką urwałam z mojego urlopowego wypoczynku nad Bałtykiem, nie pozostanie bez reperkusji — czego w interesie zarówno wczasowiczów, jak kierownictwa domu kultury w Ustce życzy kreśląc się z szacunkiem i sympatią MARIA WOJAK rwania Sabinek*\ wyniesienie bezwładnie lecącego z nóg ., . . (swoich) i z rąk (kumpli) mło- oczywiście obojętny stan chłop ^zieńca, którego ułożono na ca. ne interesuje się tez tym, iawce w pobliskim parku. dzy ^e Tłum nie opuszczał ofiary. — Jak mają mu ukraść for —Ma pękniętą szczękę, bo sę, to lepiej, żeby ja u mnie krew leci, nie bijcie go po przegrał — odpowiedział na twarzy to przecież nic nie po zwróconą mu przez obserwa- może — diagnozy stawiane ^ ^ _____ _ ^ torów uwagę, żeby nie prowo przez obserwatorów były skraj romny napis','Parking strzeżo kowal chłopca do gry. Jakaś ne- ny,y?) a skryć się zawsze moż- racja w tym jest przynajmniej Wreszcie kumple zdecydowa na w ciemnym parku, dla sprzedawcy „szczęściaU: „zaniesiemy go na Pogoto- Najważniejsze ,że w czasie — Panie, tyle się płaci (po wie'*. Trzeba przyznać, że zro nudnych wakacji jest jednak 5 zł za jedno pstryknięcie), a bili to szybko. w Słupsku „rozrywka". Gwa takie pan daje tanie nagrody Na placu zrobiło się spokoj rautuje ją codziennie (ale nie protestuje ktoś z widzów, niej. Wirowała tylko jak zwy ubezpiecza od nieszczęśliwych (Najczęściej są to nagrody po kle przy wrzaskliwej muzyce wypadków) Katowicka Spół- cieszenia, gdyż niełatwo trafić płynącej z głośników i akom- dzielnia Pracy Usług Technicz po kolei w wytypowane 3 mia paniamencie dziewczęcych pi- nych i Reklamowych, zespół sta. W ciągu 1,5 godziny — nie sków, kolorowa karuzela, rozrywkoyjy nr 6. Inaczej mó- zdarzyło się to ani razu). Chłopcy okupowali tzw. siło- wiąc — wesołe miasteczko. Oj, — W święta będą droższe. mierz sportowy (za jeden zło- niewesołe... ' spokojnie odpowiedział wła ty można udowodnić siłę mę- K. FILCEK Premiera w CYRKU Dziś, na placu przy ul. Po niatowskiego wystąpi ze swym premierowym programem cyrk „Gryf \ Przedstawienia odbywają się codziennie o £0 dżinie 19. W soboty, niedziele i święta — dwa przedstawienia: o godz. 15 i 19. Kas3' cyrku czynne są co dziennie od godz. 10. Przed-przedaż biletów prowadzi Orbis. Odznaczeni z okazji 22 LIPCA Jak już informowaliśmy, z okazji święta 22 Lipca Prezy dium WRN w Koszalin e przy znało 30 mieszkańcom Słups ka i powiatu odznaki „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego". Oto peł na lista odznaczonych* Helena Bezeg — pedagog; Stanisław Bieniaszewski — pracownik P.ez. PRN; Oskar Brudys — sekretarz KMiP PZPR; Bernard Butowski — przewodniczący MK FJN; Jerzy Bytnerowicz — kierownik Wydziału Organizacyjno--Prawnego Prez. MRN; Anatol Czerwiakowski — zastęp ca przewodniczącego Prez. PRN; Zenon Fliss — prezes Oddziału PSS; Jan Gł wacki — emeryt, były przewodniczą cy GRN w Smołdzinie; Leonard Górny — pracown k Zakładu Energetycznego; Wik tor Hajkowski — pracown k Powiatowego Zarządu Dróg Lokalnych; Wacław Jasiunas — pracownik Prez. PRN; Wa cław Jarosławski — działacz samorządu mieszkańców; Ire neusz Kaczmarzyk — zastęp ca dyrektora Woj. Stacji Krwiodawstwa; Czesław Kar czewski — prezes Spółdzielni „Automat"; Tladeusz Kogut — kierownik Wydziału Spraw Wewnętrznych Prez. PRN: Zygmunt Kołodziej — sekre tarz KMiP PZPR; Mieczysław Krawczykiewicz — dyrektor Oddziału NBP; Feliks Laskus — pracownik Zakładów Sprzętu Okrętowego; Ka zimierz Łukasik — sekretarz Prezydium PRN; Edward Mrowiński — dyrektor MHD Art. Przem.; Michał Serafin — kierownik Wydziału Finan sowego Prez. MRN; Jan Sob czak — sekretarz Prezydium MRN; Mieczysław Sroczyński — zastępca przewodniczącego Prez. PRN; Jan Staruch — rolnik ze wsi Wiklino; Franciszek Szafranek — sekretarz PK SD; Tadeusz Szał dra — dyrektor Słupskich Za kładów Gastronomicznych; Zenon Szumiłło — dyrektor PGR Skarszów; Władysław Wasilewski — kierownik kina „Milenium"; Szczepan Wielgus — rolnik ze wsi Dąb rówka: Mieczysław Zygmunt — dyrektor Okręgowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego. , n COGDZIE KIEDY 97 — MO. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkom, DYŻURY Dyżuruje apteka nr 51 przy m, Wojska Polskiego 9, tel. 28-83. ItfYSYAWA MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Ks.ążąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. MUZEALNA ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH — czynna od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — wystawa fotograficzna pt. „Obiektywem przyjaźni u przyjaciół". FOYER TEATRU przy ul. Wałowej — wystawa plastyka z Torunia E. Baranowskiego. SALE WYSTAWOWE MPŚr. W USTCE — wystawa pt. „USteckie rybołówstwo i przemysł stoczniowy" — czynna w godz. 11.30—16.30. ■ raj Śmierć Belli (frM MILENIUM od lat 16). Seanse o godz, 16, 18.15 i 20.30. POLONIA — Piętno Hirosiimy (jap., od lat 16) — panoramiczny. GWARDIA — nieczynne. WIEDZA — nieczynne. USTKA DELFIN — Markiza Angelika fr.-wł.-NRF, od lat 14) — panor. Seanse o godz. 18 i 20. GŁÓWCZYCE STOLICA — Dzień za dniem bez nadziei (włoski, od lat 16). Seaus o godz. 20.30. UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. m Rada kolonijna wraz z grupo wymi i członkiniami sekcji — kolonii letniej Słupskich Fabryk Mebli skierowała do naszej redakcji poniższej treści list: „W tym roku otrzymaliśmy na kolonię bardzo ładną szkołę — pomnik Tysiąclecia w Nętnie, pow. Drawsko. Okoli ca jest tutaj wyjątkowo ładna. Wychowawczynie i w ogó le cały personel jest dla nas bardzo dobry. Organizujemy różne zabawy terenowe i świe tlicowe, ogniska itp. Za zorganizowanie nam tak dobrego wypoczynku składamy dyrekcji Słupskich Fabryk Mebli najserdeczniejsze podziękowania V: PROGRAM I na dzień 26 bm. (wtorek) Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 12.06, 15.00, 17.55 , 20.00, 23.00, 24.00, I.00, 2.00, 2.55. 5.06 Rozmaitości rolnicze. 5.26 Muzyka. 5.50 Gimnastyka. 6.10 Muzyka. 6.45 Kalendarz rad. 6.50 Kwiaty polskie — radiokronika tysiąclatek. 7.05 Muzyka i aktual- . rożnych narodów, ności. 7.30 Piosenka dnia. 7.34 Mu- rozrywkowa. 12.50 ' zyka. 8.15 Kolorowe melodie. 8.44 Książki o życiu, Ziemi i Kosmosie. 9.0o Zabawy, zawody, wyprawy, przygody — wakacyjna aud. dla dzieci. 9.20 Z muzyki angielskiej. 9.40 Dla dziecińców wiejskich' i przedszkoli — audycia słowno-muzyczna — „Uwaga, samochód". 10.00 ,,Świąteczny dzień" — opow. L. Wantuly. 10.30 Rytm i piosenka. 11.00 Koncert orkiestry mandolinistów PR w Łodzi. 11.25 Muzyka baletowa. II.49 Rodzice a dziecko. 12.10 Na swojską nute. 12.25 Rolniczy kwadrans. 2.40 Więcej, lepiej, taniej. 13.00 Melodie i piosenki naszych przyjaciół. 13.45 Zespół W. Bie-żana. 14.00 Karty z naszych dziejów — ,,Papież i buntownik fragm. pow. J. Wiktora. 5.06 Muzyka. 5.36 Audycja dla rolników. 5.46 Muzyka. 6.20 Gimnastyka. 6.40 Skrzynka poszukiwania rodzin PCK. 6.45 Radiore-klama. 7.00 Muzyka. 7.45 Piosenka dnia. 7.49 Muzyka. 8.35 Przegląd czasopism regionalnych. 8.45 Muzyka rozrywkowa. 9.20 Polskie tańce ludowe. 9.40 Z życia ZSRR. 10.05 Koncert popularny dla wczasowiczów. 10.50 ,,Pan Wołodyjowski" — H. Sienkiewicza. 11.lo W obiektywie nauki. 11.20 Poradnia rodzinna. 11.25 Muzyka ludowa 12.25 Muzyka ,, Za czy na się oblężenie" — J. Małyńskiego. 13.00 Koncert muzyki rozrywkowej. 14.00 Koncert solistów. 14.30 Zielone sygnały. 14.45 Kwadrans piosenki. 15.00 Czytamy „Ruch Muzyczny". 15.30 Dla dzieci ~ ,, Wielka przygoda". 16.05 Publi-cvstyka międzynarodowa. 16.15 Po III Międzynarodowym Konkursie im. P. Czajkowskiego — Moskwa 1966. 17.00 W Warszawie I na Mazowszu. 17.50 Polska muzyka ludowa. 18.50 Kwadrans piosenek. 18.50 Mówi technika. 19.05 Mu7+? ka i aktualności. 19.30 Transmisja mistrzostw świata w piłce nożnej w Anglii. 21.20 Z kraju i ze świata. 21.47 Kronika sportowa. 22.00 Studio piosenki. 22.20 Z cy- _ klu: ,,Z tradycji polskiej myślf 14 15 socjalistycznej". 22.30 Gra kwartet smyczkowy. 23.09 Muzyka taneczna. Sportowcy wiejscy na start. 14.30 Muzyka polska. 1505 Z ulubionych operetek. 15.45 Radioreklarna. 16.00—19.00 Popołudnie z młodością: 16.05 Studio Rytm. 16.20 Ra-di^NStopem po ladachj, morzach i oceanach. 16.45 Felieton. 17.00 A-kademicki Toruń. 17.35 W geograficznym kalejdoskopie. 18.00 Koncert dla wczasowiczów. 19.00 Praktyczna pani. 19.10 Spotkania z Temidą. 19.30 Muzyka tanecz- jo.OO „Umarli milczą" (T) -na. 20.26 Wiadomości sportowe. fiim fNRD) _ dubbing. 17.40 Wia. 20.30—23.00 Kubański wieczór li- domości. 17.45 Dla młodych wi« teracko-muzyczny - „Wieczór w dzów: „W słowiańskim grodzie" na dzień 26 bm. (wtorek) Hawanie". 23.10 Wiadomości sportowe. 23.15 Piosenki. 23.25 Muzyka taneczna. 0.05—3.00 Program nocny z Katowic. PROGRAM n na dzień 26 bm. (wtorek) Wiad.: 5.00. 5.30 10.00, 12.06, 16.00, 19.00, — reportaż filmowy. 18.05 Informator handlowy. 18.15 Śpiewa Edward Lubaszenko — program rozrywkowy. 18.35 Wszechnica TV — „Soacerklem no Krakowie'. 19.10 Dobranoc. 19.20 Mistrzostwa świ£> ta w piłce nożnej —^drugi mecfc półfinałowy (Londyn). Ok. 20.15 6.30, 7.30t 8.30, Etefcynnik. 21.15 Dziennik. 21.30 „TI-23.50. marli milczą" — film. „Głos Słupski" — mutacja ..Głosu Koszalińskiego" w Koszalinie — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotnlcźpt Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefon Redakcji w Koszalinie: centrala 62-61 (łączr ze wszystkimi działami) Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne Wydawnictwo Prasowe „Głos Koszaliński" RSW „PRASA" Koszalin, ul. Alfreda Lampego 29. jGłos Słupski". Słupsk, pl. Zwycięstwa 2. I piętro. Telefony: sekretariat (łączy z kierownikiem Oddziału) — 51-95: dział ogłoszeń — 51-95' redakrfa — gi.fi* ^^GMf^KoTzaHn^u^Alfreda8 Lampego ^ ~ 37,50 roczna ~ 150 lł) prłyimu^ pocztowe, listonosze oraz oddziały delegatury * „Rucn". Tłoczono K-l iGŁOS Nr 177 (4313) Str. 8 DLA inżyniera Enzo Ferrari godzina ostatecznej próby wybijała w niedzielę, 19 czerwca 1966 r. Wtedy to bowiem jego 28 ludzi stawić miało czoła 300 Ame rykanom na słynnych zawodach samochodowych w Le-mans. Tę bezlitosną konkuren cję pozornie wygrać miały motory: z jednej strony trądy cyjne „Tygrysy" autodromów Europy — stworzone konstruktorskim wysiłkiem pana Enzo z Modeny, słynne „Ferra ri", z drugiej — „Lwy Autostrad" obydwu Ameryk — wo zy sportowe króla przemysłu samochodowego USA, Henri Forda II. Od dawna już pragnął Ford obalić światowy prymat tego włoskiego konkurenta. Przez lata całe Amerykanie czynili co mogli, by zniszczyć fabrykę inż. Ferrari. Zaangażowali w to dzieło wszystkie możliwe środki, a w końcu zaproponowali modeńskiemu konstruktorowi kupno jego zakładu i firmy po iście bajońskiej cenie. Ale pomylili się. Inż. Enzo Ferrari nie zamierzał skapitu lować. Gdy w roku 1965 ponow nie odrzucił ofertę amerykańską, równocześnie zwrócił się z dramatycznym apelem do własnego rządu i do całego kraju: — Jeżeli „Ferrari" nadal ma być oznaką geniuszu włoskiej myśli technicznej w dziedzinie motoryzacji, to dopomóżcie! I nie pozwólcie, żeby ta firma przeszła pod rzą dy obcego zarządu i obcego ka pitału, żeby przemalowała szyld! „ŻEGNAJ, EUROPO!" Apele inż. Ferrari rozległy się szerokim echem po całym Półwyspie Apenińskim i wzbudziły zrozumiałe poruszę nie. Praktycznie nie przyniosły jednak wiele. Zanim w o-góle można było na nie efektywnie odpowiedzieć, Henri Ford II rzucił rękawicę swemu włoskiemu przeciwnikowi. An gażując 10 min dolarów (tj. 6 miliardów lirów) w kampanię przygotowawczą (wobec zaledwie 250 min lirów, którymi na te cele mogły dysponować za kłady Ferrari), postanowił w czerwcu 1966 roku w zawodach w Lemans ostatecznie pokonać rywala. 9 razy, w tym 6 razy z rzędu wozy „Ferrari" odnosiły po wojnie kolejne tryumfy, zajmując w światowej konkuren cji na wyścigach pierwsze miej sce, a utraciły dopiero w tym roku. Dla opinii włoskiej klęska inż. Ferrari nie oznaczała jednak tylko przejściowego kaprysu losu, jak to bywa w sporcie Ferrari musiał ulec po dobnie jak 450 jego pracowników, produkujących 1000 samo chodów rocznie musiało ulec kolosalnej przewadze 365 tysięcy pracowników Forda, wy twarzających prawie 5 milionów wozów co roku. Korespon dentom prasy francuskiej, kra FERRARI KONTRA FORD II (OD STAŁEGO KORESPONDENTA AR W RZYMIE) ju akcentującego swoją nieza leżność od USA także w gospodarce narodowej, Enzo Ferrari powiedział nazajutrz po klęsce: „W naszych warunkach ta konkurencja staje się po prostu sprawą państwową, a konstruktor samochodowy, działający niezależnie w naszej starej Europie, wobec gigantycznego bloku przemysłowego USA, wygląda jak zwykły rzemieślnik. My, Europejczycy, musimy jednak wziąć ten wiraż. Jeżeli chodzi o mnie osobiście, może uczynię to wraz... z Japończykami!" Jak widać inż. Ferrari — choć poniósł w Lemans dotkliwą klęskę — bynajmniej nie daja za wygraną. Oczekuje nie tylko pomocy własnego rzą du, ale przede wszystkim prag Dziś rzadko juz spotykany widok — statki sprzed stu lat pod pełnymi żaglami na Kanale La Manche. Są to żaglowce skandynawskie biorące udział w regatach w Falmouth (Anglia). CAF — UPl nie zorganizować współpracę innych, wielkich włoskich zakładów samochodowych, w pierwszym rzędzie koncernu Fiata, by skuteczniej przeciw działać konkurencji amerykań skiej. Wysoka jest stawka, któ rą gotów jest współpracę tę opłacić: proponuje bowiem, by wozy sportowe, produkowane w rezultacie takiej kooperacji, nazywały się już nie „Ferrari" ale „Italia"... ŚMIERTELNE ZAPASY — — NIE TYLKO SAMOCHODOWE Angielski dziennik „Financial Times" przyniósł wiadomość o porażce konstruktora włoskiego z Modeny w Lemans na swojej pierwszej stro nie pod wymownym tytułem: „Ford niszczy Ferrari". Inny dziennik brytyjski nazwał to „jednym z najważniejszych wy darzeń ostatniego 10-lecia". W rzeczywistości śmiertelne zapa sy między włoskim i amerykańskim producentem samocho dów sportowych, śledzone w Italii i w całej Europie zachód niej przez specjalistów z zapar tym tchem, są tylko jednym z dziesiątków, a może setek przy kładów bezwzględnej, twardej choć jak zwykle ukrytej walki, jaką liczne gałęzie włoskie go i w ogóle zachodnioeuropej skiego przemysłu toczą z miaż dzącą często przewagą konkurencji z Nowego Świata. Kapi tał amerykański oplata niewidocznymi mackami coraz więcej newralgicznych ośrodków życia gospodarczego Włoch. Ekonomiści włoscy obliczają, że teraz, u progu lata 1966, istnieje na Półwyspie Apenińskim już ponad trzy tysiące — najczęściej wielkich — przed siębiorstw przemysłowych, o-partych całkowicie o kapitał amerykański. Prawie 2500 dzia ła w Mediolanie, niemal 190 w Turynie, 173 w Rzymie, 88 w Genui, 46 w Neapolu. Wciąż nowe i nowe firmy amerykań skie wyrastają jak grzyby po deszczu na południe od Alp. Rzecz dotyczy przede wszystkim chemii. Ale nie tylko. Ka pitał amerykański przejął ostat nio wiele udziałów w gałęziach, będących chlubą gospodarki włoskiej, np. w elektronice. „Raidcheon Company" kontroluje dziś dział elektroniczny znanych w całym świecie zakładów „01ivetti", a „IBM" zapowiada budowę wielkiej fa bryki w Mediolanie, która sku pi dużą część produkcji maszyn matematycznych, z których Włochy powszechnie sły ną... Dla przemysłowców włoskich Amerykanie w Rzymie, a zwłaszcza w gospodarczej sto licy Italii, Mediolanie — to w coraz poważniejszej mierze problem samoobrony, konieczność wyboru nowych środków taktycznej i strategicznej walki. Bo oczywiście duża część kierowników dzisiejszego prze mysłu Italii — na wzór Enzo Ferrari — nie zamierza w kon kurencji tej kapitulować. IGNACY KRASICKI SPORT SPORT SPORT SPORT A SPORT SPORT Rekord świata amerykańskiej sztcfeły 4x400 m Podczas zawodów lekkoatletycznych w Los Angeles amerykańska sztafeta mężczyzn 4 x 400 m ustanowiła rekord świata wynikiem 2.59,6 min. Sztafeta biegła w następującym składzie: Frey, Evans, Smith i Lewis. Poprzedni rekord świata należał również do USA; wynosił 3.09.7 i był ustanowiony podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 3964 r. Wynik amerykańskiej sztafety jest jednym z najlepszych tegorocznych rezultatów w światowej lekkiej atletyce. Po raz pierwszy sztafeta 4 x 400 m uzyskała czas poniżej „zaczarowanej" granicy 2 minut. BRZOZOWSKI ZWYCIĘZCĄ WYŚCIGU PO ZIEMI MIASTECKIEJ I BYTOWSKIEJ PKKFiT w Miastku i w Bytowie zorganizowały wspólnie dwuetapowy wyścig kolarski na dystansie 111 km. Trasa pierwszego etapu — 46 km prowadziła z Miastka przez Kramarzyny do Bytowa. Zwyciężył Brzozowski (LZS Sławno) w czasie 1:12.45 przed Kowalskim (LZS Orzeł Białogard) — 1:13.30 i Marksem (LKS Baszta Bytów) — 1:13.45. Drugi etap długości 64 km, prowadzący z Bytowa przez Suchorze — Trzebielino do Miast&a, wygrał Marks (Baszta) przed Brzozowskim i Kowalskim w jednakowym czasie — 1:45.40. W klasyfikacji indywidualnej po dwó-ch etapach zwyciężył Brzozowski — 2:57.25 przed Marksem i Kowalskim w jednakowym czasie — 2:59.10, a drużynowej — Baszta przed Orłem, LZS Sławno* Lotnik, Olimpia, Minia Bydg. - zdobyły awans do II ligi o ZACIĘTY POJEDYNEK WARMII ZE STAREM W sobotę i w niedzielę rozegrana została przedostatnia kolejka spotkań piłkarskich o wejście do II ligi. Już przed tygodniem a-warug do II l'gi zapewniła sobie poznańska Olimpia. W ubiegłą niedzielę II-ligowe ostrogi zdobyły zespoły Lotnika Wrocław (grupa I) i Polonii Bydgoszcz (grupa III). Do dużej niespodzianki doszło w Szczecinku, gdzie miejscowa Le-chia zremisowała z liderem rozgrywek i faworytem tecto pojedynku — Warmią 1:1. W grupie IV sytuacja nie została jeszcze ostatecznie wyjaśniona, która drużyna awansuje do II ligi. W tabeli prowadzi nadal Warmia przewagą jednego punktu nad Starem Starachowice. Wszystko jednak wskazuje na to, że awans zdobędą piłkarze olsztyńscy. W ostatnim meczu goszczą oni u siebie zesipół Orła Międzyrzecz. Natomiast Star walczyć będzie z O-kęclero Oto tabele: GRUPA I Lotnik Wr. 15:3 19—7 Wyzwolenie Chorzów 12:6 20—11 Górnik Jaw. 17:7 16—12 Włókniarz Łódź 6:12 10—14 Avia Świdnik 6:12 11—18 Stal St. Wola 4:14 13—27 GRUPA II Olimpia 15:3 24—11 Górnik Radlin 10:8 12—9 Wawel 8:10 12—8 Włókniarz Pab. 8:10 11—11 Victoria Włb. 8:10 13—17 IiS Nysa 5:13 11—28 GRUPA III Polonia Bdg. 15:3 16—5 Arkonia 9:9 15—9 Warta 9:9 14—11 Bałtyk Gdynia 9:9 8—9 Górnik Wojk. 8:10 12—16 Polonia W-wa 4:14 6—21 GRUPA IV Warmia 16:2 27—4 Star 15:3 32—5 Okęcie 9:9 14—13 Orzeł Międzyrzecz 8:10 13—24 ŁKS Łomża 4:14 10—30 Lechia 2:16 7—27 Białogard zwycięzcą spartakiady praetwiiki* rolnych W niedzielę< 24 bm. zakończyła się w Tychowie V Wojewódzka Spartakiada Pracowników Fań-s tw owyc h P r ze dsi ę b i orst w Rod -nych. W ogólnej klasyfikacji spar takiady pierwsze miejsce zdobyli sportowcy powiatu białogardzkie-go, uzyskując łącznie 237,1 pkt. Białogard wyprzedził Bytów — 169,8 pkt, Koszalin — 141,7 pkt, Drawsko — 135 pkt, Słupsk — 112,5 pkt oraz Miastko — 99 pkt. W konkurencjach lekkoatletycznych w ogólnej klasyfikacji kobiet i mężczyzn triumfował Białogard przed Bytowem i Koszalinem. W podnoszeniu ciężarka 25-kilo-gramowego (wyciskanie i rwanie) zespołowo zwyciężył Świdwin przed Bytowem. W klasyfikacji indywidualnej wygrał Lewandowski (Świdwin) przed Madejem (Bytów) i Januszewskim (Białogard). Tytuły mistrzów spartakiady w podnoszeniu ciężarów (w trójboju olimpijskim) zdobyli: w wadze koguciej — Jaśmiętowcz (Bytów), w piórkowej — Kujaszewski (Bytów), w lekkiej — Iskra (Bytów), w średniej — Jakubiec (Szczecinek), w półciężkiej — Dzięcioł (Miastko), w lekkociężkiej — Lewandowski (Świdwin) i w ciężkiej — Szałaj (Sławno). W turnieju piłki nożnej pierwsze mieisce zdobył Szczecinek, zwyciężając w finałowym pojedynku Wałcz 4:1. W meczu o trzecie miejsce Białogard pokonał Sławno 3:2. W ogólnej punktacji turnieju piłki siatkowej kobiet i mężczyzn pierwsze miejsce zdobył Białogard, wyprzedzając Drawsko i Kołobrzeg. . W ramach spartakiady odbv"* się dwa wyścigi kolarskie na rowerach turystycznych. Kobiety startowały na dystansie 15 km. Zwyciężyła Elżbieta Batuch (Słupsk) w czasie 33.03 min. Mężczyźni mieli do pokonania dystans 25 km. Pierwsze miejsce zdobył. Paprocki (Białogard) przed braćmi: Mieczysławem i Zdzisławem Usidusami. W zlocie motorowym w klasyfikacji zespoiowej zwyciężył Białogard przed Sławnem i Koszalinem. Ind;/widua.Inie pierwsze miej sce zdobył Jan Taryma (LKS Głaz Tychowo). Ponadto odbył się bieg sztafetowy na dystansie 4 x 50 m dla dyrektorów przedsiębiorstw. Zwyciężył zespół Słupska, (sf) TENIS 1a • • .umiej w Kołobrzegu W dniach 22—24 bm. odbył się w Kołobrzegu turniej tenisowy o puchar przewodniczącego PKKFiT. W imprezie wzięło udział 16 tenisistów ze Śląska, Szczecina, Wrocławia i Koszalina. W grze indywidualnej mężczyzn pierwsze miejsce zdobył Kudelski (Gwardia Koszalin) wygrywając av finałowym pojedynku z Raźniewskim (Wrocław) 6:3, 7:5. (sf) Połowiczny sukces polskich drużyn w Pucharze Intertoto 34 bm. zakończyły się rozgrywki eliminacyjne o Puchar Intertoto. Jak już informowaliśmy, rozgrywki te przyniosły polskim zespołom połowiczny sukces. Tylko dwie drużyny spośród 5 zakwalifikowały się do dalszych rozgrywek pucharowych. Przykry zawód sprawiła Wisła, która w ostatnim meczu przegra* ła z Kaiserlautern 1:2. Oto wyniki i tabele; GRUPA I Hansa Rcstock ■— Olimpia Lu-bliana 3:0. Karlsruher SC — Zagłębie 0:1. ZAGŁĘBIU# 10:2 14—7 Karlsruhe* 6:6 8—7 Hansa 6:6 13—13 Olimpia 2:10 7—15 GRUPA II Union Teplice — Lokom cxtiv Lipsk 1:0. IFK Goeteborg — Szombierki 4:0. IFK Goeteborg 9:3 13—14 SZOMBIERKI 6:6 17—9 LokomotiY 6:6 8—8 Union 3:9 6—13 GRUPA in Zeiss Jem — Eintracht Brun-szwik 1:2. AIK Sztokholm — Górnik 1:1. GÓRNIK 9:3 17—10 Eintracht 6:6 12—13 Zeiss 5:7 9—12 AIK Sztokholm 4:8 7—10 GRUPA IV Inter Bratysława 8:4 18—10 WISŁA 7:5 13—10 Malmoe FF 5:7 9—13 Kaiserslauterij 4:8 12—19 GRUPA V Borussia Neukirchen — Elsborg Boras 1:3. VSS Koszyce — Vorwaer£s Berlin 4:0. Vorwaerts 10:2 13—8 VSS Koszyce 7:5 12—11 Elfsborg 5:6 10—8 Borussia i ;il 6—14 GRUPA VI Norkoepingr — Bynamo Drezno 4:1. Polonia — Spartak Hradec 0:0. Norkoeping 8:4 17—10 Dynam0 7:5 13—7 Polonia 5:7 5—13 Spartak 4:8 3—8 Zwycięzcy wszystkich grup zakwalifikowali się do dalszych rozgrywek pucharowych. N/KOkAJ GORBACZOW Tłum. Aleksander Matuszyn (70) Awilow odchyli! się od rakiety, usunąt ręce, rozprostowując i zginając przez chwilę palce. Potem znowu zgiął się. Uśmiechnął się oglądając „zakorotkę". Milczeliśmy, nie wyszedłszy jeszcze ze stanu osłupienia. Przestrach, radość, zdumienie — wszystko to malowało się na twarzy Ufimuszkina. Pospiesznie poprawiał okulary, wpychał pod hełm wysunięte końce białej tasiemki, palce mu drżały. Powiedział w zamyśleniu, jakby do siebie: — Wypadek, kiedy prawdopodobieństwo otrzymania oczekiwanego wyniku równa się jedności. Wyłazimy z rowku. Nadchodzą również z bunkra. Na przedzie geneiał, kroczy radośnie. Za nim — oficerowie, Dołgow, żołnierze... Siergiej Niestierow wykrzywia się w głupkowatym półuśmiechu, jakby mu ktoś przycisnął palce, a on nie wie, czy płakać czy śmiać się... Awiłowowi składano banalne słowa gratulacji. Potem rakietę załadowywali na wyrzutnię, ażeby wywieźć ją z pla^u. Dźwig, warcząc, powoli podnosił rakietę z ziemi, podchwycili ją żołnierze. Siergiej cały się napiął przy czubie, poczerwieniał, jak gdyby usiłował przesunąć bryłę. Dźwignia odnośnika górnej pokrywy chłodziła mi dłoń żelazem. Nie •"dano mi komendy podniesienia pokrywy. Wolni od pracy lierze zgromadzili się obok wyrzutni, rozmowy dotyczyły /łącznie poskromienia rakiety. Nareszcie komenda. Powoli posuwam dźwignię do przodu. Wielopudowa, wygięta jak koryto, pokrywa ostrożnie poszła do góry. l tu właśnie nastapiło coś nieprzewidzianego... Usłyszałem odgłos wystrzału, błysnęła oślepiająca eksplozja. „Samozapalenie się urządzenia smugowego!" — zdążyłem pomyśleć. Gorący strumień chlusnął mi na twarz, ręce, ściskające dźwigar podnośny. Piekł, jakby ktoś silnie przyciskał rozpalone żelazo do nagiego ciała. Zapachniało wyraźnie smażonym mięsem — czymś słodkawo-mdłym, duszącym. Zacisnąłem oczy, zwinąłem się. „Rzucić dźwignię! Ale... ludzie, żołnierze!" W jednej sekundzie przeszło mi przez myśl: żeliwna pokrywa zerwie się z łoskotem, przykryje wszystkich, którzy stoją na dole obok wyrzutni, pozabija, okaleczy. Tam Siergiej, Rubcow, Ufimuszkin, lejtenant Awiłow... „Utrzymać! Zamknąć! Albo stanie się coś okropnego!" Zebrałem wszystkie siły, wyginając się I odwracając od ognistego strumienia, pchnąłem dźwignię od siebie. Ktoś wrzasnął przeraźliwie: „Trzymaj!". Ktoś skoczył obok — wielki, niedźwiedziowaty... Potem pamiętam tylko jakąś przepaść. Nieśli mnie, wieźli-było wielu ludzie 18 Oto kołowrót wydarzeń. A teraz wszystko szło swoją koleją: codzienny obchód lekarza, okłady, maście, tampony, zastrzyki. I zawsze tak samo czuwająca „migeńka". Prawda, z nią również coś się dzieje. Od dwóch dni chodzi niezwykle nachmurzona, krzywiąc i zagryzając pełne wargi. Nawet kilka razy zapomniała przynieść instrumenty, to strzykawkę, to nereczkę. I dzisiaj jest poważna, skupiona. „Czy, aby nie zakochała się? — ucieszyłem się w myśli i uśmiechnąłem się. — Zażartuję przy okazji!" Ale tej wesołości starczyło ml na krótką, chwilę: teraz męczyły mnie nie tylko obrzydliwe, duszące zapachy, lecz niewidoczne kleszcze zaczęły ściągać mi twarz: podsychała, pokrywała się warstwą korową — ból łapał za serce. Miało się chęć wczepić w te strupy, drzeć je na strzępy. Może u-stanie ból. Przypomniałem sobie wszystko. Wszystko, co się zdarzyło. Chwała Bogu, przy życiu pozostali chłopcy, lejtenant Awiłow... A ze mną paskudnie. Co będzie dalej — nie wiem! Nigdy zresztą nie wiesz co cię czeka w przyszłości. Teraz to i wiedzieć nie ma szczególnej potrzeby, oszpecony jesieni bardziej. aniż»U żółw orzez pana Bo&> Na stoliku, pod oszkloną szafeczką z lekarstwami w metalowym sterylizatorze gotuje się strzykawka, cienko, śpiewnie wydzwaniając. Siostra włączyła płytkę, poszperała w sza-feczce. — Dlaczego jest pani w kiepskim humorze, Galina Niko-łajewna? Drgnęła zaskoczona, próbowała uśmiechnąć się: — Ja?... — Czy nie ugodził panią podstępny Amor? — Ależ nie, migeńki, nie. — Podniósłszy przed sobą strzykawkę igłą do góry, zbliżyła się do mnie. — Ano, kochany, odwróć się, zrobię zastrzyk. Od tych zastrzyków pośladki już mi zdrewniały. Siostra zmieniła tampony, marszcząc się i krzywiąc usta, jak gdyby jej samej sprawiało to ból. Mówiła przy tym różne pieszczotliwe słówka: „ach'ty ładniutki", „pobolewa", „mój ty cierpiętniku". Odchodząc, przykryła mnie prześcieradłem, podebrawszy i zręcznie wetknąwszy brzegi pod boki. •— Teraz leż. Prędko obchód. Michaił Wasiljewicz powie coś nowego. O już się pokazało różowiutkie. Prędko, migeńki... Szklane drzwi z białą firaneczką cichutko zamknęły się za nią. Dzień znowu wstawał jasny, słoneczny. Na podłodze I przeciwległej ścianie leżał żółty, przełamany równoległo-ścian światła z cieniami ,ram okiennych. A jednak, okazuje się ktoś ma do mnie interes. I śpieszący na pomoc Dołgow, i te współczujące głosy, dosłyszane poprzez zanikającą świadomość, i oto „migeńka" — łagodna, dobra; cichy i skromny, a w samej rzeczy bohater — lejtenant Awiłow; mądry, rozsądny Ufimuszkin. Uczony! Zostanie kandydatem nauk, i nie tylko kandydatem. Ale czy on jeden? Dołgow, Niestierow, Gaszimow, chociaż nie akademicy, są doktorami nauki rakietowej. A może to wszystko bzdura, wszystko robiono zgodnie z prawami „stadnego współżycia, z obowiązku, powinności"? Na przykład, Ijka. Istotnie, była bliska, a teraz... Nic do niej nie mam, nie pozostało nawet strzępka. I nie ma czego się łudzić: byłem przewidujący, chociaż w skrytoścl spodziewałem się — a nuż... A Nadia? Weź rozsądź wszystko! (C. d. n.)