Napaść na Wietnam to hańba dla USA Świat a MOSKWA (PAP) okryciem hańbą Stanów Zjed- ambasador DRW- w Związku noczonych. Radzieckim. Nguyen Van Kinh 25 czołowych działaczy sztu szef stałego przedstawicielki radzieckiej zwróciło się do Podczas wiecu na Kremlu stwa Narodowego Frontu Wy-swych amerykańskich kolegów w dniu 18 bm. 6 tysięcy miesz zwclenia Wietnsmu Pcłudnio-z apelem, by podnieśli głos pro kańeów Moskwy uchwaliło re wego w Moskwie Dang: Quang testu przeciwko brudnej woj- zolucję, w której zdecydowa- Minh i inni przedstawiciele nie w Wietnamie, która grozi nie zażądało,' by Stany Zjedno Wietnamu. ___ czone niezwłocznie przerwały Rezolucja uchwalona na wie Na całym świecie rośnie fa"a bombardowania DRW i inter- CU podkreśla, że ludzie ra- protestow przeciwko wojnie w wencję zbrojną w Wietnamie dzieccy, kierując się zasadami Wietnamie. oi?ok masowych de- Południowym. internacjonalizmu i solidar- monstracji zdarzają się również Na wiec przybyli członko- no*ci proletariackiej, gotowi protesty indywidualne. Miody artysta sztokholmski 30-lctni Sten wie Biura Politycznego KC są, jeśli rząd DRW zwróci siej Fransson (na zdjęciu) już od po- KPZR A. Kirilenka, A. Pel- z taką prośbą wysłać ochotni-nad tygodnia przeprowadza strajk sze, D. Polański, A. Szelepin ków do Wietnamu dla udzie-głodowy dając w ten sposób wyraz swojemu potępieniu amerykańskiej interwencji w Wietnamie. v (CAF — Pressens) i inni przywódcy KPZR i rzą lenia pomocy bratniemu na-du radzieckiego. Wraz z nimi w prezydium wiecu zasiedli (Dokończenie na str. 2) Wystawa skarbów sztuki polskie] WARSZAWA (PAP) Obszerny hall Muzeum Na rodowego w Warszawie zapeł stawa czynna będzie do 15 sierpnia, po czym wysłana zo stanie do Stanów Zjednoczo- niły w poniedziałek setki osób nych i Kanady, głównie z my ślą o Polonii amerykańskiej. Otwarcia wystawy dokonał przybyłych na otwarcie wysta wy skarbów sztuki polskiej, zorganizowanej z okazji ostat minister kultury i "sztuki niego roku obchodów Tysiąc- Lucjan Motyka. lecia Państwa Polskiego. Wy Serce generała H. Dąbrowskiego w Poznaniu KRAKÓW (PAP) Wczoraj około godz. 15. spec jaJnym samolotem wojskowym odlcciała do Poznania delega cja krakowska z gospodarzem' miasta Zbigniewem Skolic-kim, która wiezie urnę z ser cem generała Henryka Dąbrowskiego. Urna zostanie zło żoną w sali królewskiej Ratu sza" Poznańskiego. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 gr Na wernisaż przybyli: sekre tar z KC PZPR Artur Stare-wicz, wicemarszałek Sejmu Jan Karol Wende, wicemin spraw zagranicznych Marian, Naszkowski, zastępca szefa GZP WP gen. bryg. Zbigniew Szydłowski. Licznie reprezen towany był stołeczny świat na uki.kultury i sztuki. Obecny był ambasador Sta nów Zjednoczonych w Polsce John Gronousky. Obecni byli także członkowie korpusu dyplomatycznego. Eksponaty tworzące wysta wę pochodzą ze zbiorów na Wa welu, muzeów, narodowych w Warszawie i "Krakowie oraz innych krajowych kolekcji. Przyjaciele radują się z nami MOSKWA (PAP) W Moskwie i innych miastach radzieckich trwają uro czystości związane z obcho dami lOCO-lecia Państwa Pol Wieczorem tysiące osób bra ło udział w zabawach tanecz nych, koncertach muzyki pol skiej, seansach filmów polskich, zwiedzano również wy stawy — fotograficzną i książ Badań Jądrowych. skiego i zbliżającą się 22 rocz ki polskiej. nicą Polski Ludowej. Uroczysta akademia poświę W niedzielę miejscem ob- c?na 1?00:I,e?^ P?*»twa Pol chodów 1000-leciafi rocznicy skleS° 1 *blizaMcej się roczni > " . cy wyzwolenia Polski zorgani Wyzwolenia Polski był Izmai zowana została także w Dub-łowski Park Kultury i Wy- nej, ńiedaleko Moskwy na.tere poczynku w Moskwie. Organi Zjednoczonego Instytutu zatorem wielkiego festynu przyjaźni radziecko-polskiej było Towarzystwo Przyjaźni Radziecko—Polskiej. W największym z teatrów letnich odbyło się spotkanie społeczeństwa moskiewskiego z przedstawicielami ambasady PRL w ZSRR. Następnie odbyło się spotka nie weteranów II wojny świa towej, uczestników walk o wy zwolenie Polski spod okupacji hitlerowskiej, a także spotkanie moskwiczan z korespon dentami prasy polskiej akredytowanymi w ZSRR. ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE (lok XIV Wtorek, 19 lipca 1986 roku Nr 171 (4307) Politycy przybywają do Moskiuy Rozmowy Wilsen-Kosygin MOSKWA (PAP) Premier Wielkiej Brytanii Harold Wilson wydał w poniedziałek śniadanie, na które przybyli premier ZSRR Aleksiej Kosygin, pierwszy wicepremier Dmitrij Polański i minister spraw zagranicznych Andriej Gromyko. Przewodniczący Rady Mini strów ZSRR Aleksiej Kosygin i premier Wielkiej Bryla nii Harold Wilson dokonali w ten sam dzień wymiany poglą dów na niektóre aktualne pro blemy sytuacji międzynarodo wej. Spotkanie odbyło się na Kremlu. Jak już podawaliśmy, Wil son przybył do Związku Ra-dzieckieg? z okazji otwartej w Moskwie drugiej brytyjskiej wystawy przemysłowej. HUTA ALUMINIUM W KONINIE budowy. Brilgą haV elektrolizy budowniczowie toruńskiej huty 19 bm. odbędzie się w Koninie zamierzają przekazać do eksploa- uroczyste przekazanie do eksplca- t^cji za trzy miesiące. Przewiduje tacji nowego obiektu — huty alu- się. że nowy obiekt w Koninie, minium. Obecnie trwa rozruch będocy jedna z naszych najwięk- technologiczny pierwszych obiek- szych inwestycji przem vs!owych, tów huty: hali elektrolizy, odlew- t'ostarrzv jeszcze w te.i pięciolatce ni aluminium i niektórych otfdzia- ok. TCO tys. ton aluminium elek- łów pomocniczych. Budowę huty trolicznego. W tvm roku powinna rozpoczęto przed pięcioma latami, ona dać pierwsze 10 tys ton alu- Oddane obecnie do rozruchu u- minium. rządzenia stanowią połowę mocy Na zdjęciu: fragment huty alu- produkcyjnej pierwszego etapu minium w Koninie. (CAF) '22-24 bm.' - dni radości i a! r ,1 Odznaczenie (Inf. wł.) W pamięci 6 tysięcy harcerzy, uczestników niedzielnej manifestacji młodzieży w Wal czu, pozostanie na długo moment nadania Koszalińskiej Chorągwi ZHP imienia 1 Armii Wojska Polskiego, pozosta nie także chiciia dekoracji sztandaru Chorągwi przez 1 se kretarza KP PZPR w Koszalinie, przewodniczącego WK FJN, posła Ziemi Koszalińskiej tow. Antoniego Kuligoio skiego odznaką „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego" (na zdjęciu). Czyż można znaleźć piękniejsze wcie lenie w czyn hasła harcerskie go — gospodarzymy na ziemi praojców...? WRN Tadeusz Makowski, zastępca przewodniczącego Prez. Miła uroczystość odbyła się WRN Klemens Cieślak, w sobotę w Bałtyckim Teatrze Przewodniczący Prez. WRN Dramatycznym w Koszalinie, wręczył dyrektorowi teatru Le Na spotkanie z zespołem tea- chowi Komarnickiemu honoro tru przybyli: sekretarz KW wą odznakę „Za zasługi w roz PZPR tow. Zdzisław Kanarek, woju województwa" przyznaną przewodniczący Prezydium przez Prezydium WRN zespoło _Ł_ wi Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Jest to pierwsza pla cówka kulturalna uhonorowana odznaczeniem przez władze wojewódzkie. Odznakę taką otrzymało tak że dwóch najdłużej pracujących w zespole teatru ■— księ gowy Marek Horowicz i kierownik zespołu technicznego Józef Karbowiak. Serdecznie gratulujemy zasłużonego wyróżnienia, (sten) Dziś będzie zachmurzanie nte-wie'k.e. Wiatry z kierunków wschodnich i północ^ o-wsch od-nich — umiarkowane. Temperatura do 25 stopu L' rUR¥ST¥KA suonci 4 i 5 Defiladę harcerzy w Wałczu odbierali: wice minister Obrony Narodowej, Główny Inspek tor Szkolenia, gen. broni Jerzy Bordziłow-ski, t ęekretarz KW PZPR w Koszalinie tow. Antoni Kuli-gowski, zastęp ca naczelnika harcerstwa — hm, Marek War decki, w towarzystwie przedstawicieli władz wojewódzkich Zdjęcia J. ~ J. Piątkgwjki 3 tys. artystów w wielkim „KARNAWALE LIPCOWYM" ty Święto Odrodzenia w TV WARSZAWA (PAP) W czasie nadchodzących 3 dni świątecznych mieszkańcy stolicy będą mieli do wyboru ponad 40 różnego rodzaju imprez artystycznych. Najatrakcyjniej zapowiada się „Karnawał nad Wisłą" — największa w tym okresie masowa impreza na terenie kraju. W „karnawale" (w dniach od 22 rzu i na terenach nadwiślań-do 24 bm.) weźmie udział bli- skich, zabawy, rewie mody, lć> sko 600 tys. osób. Samą część terie itp. Efektownym finałem artystyczną zaprezentuje na 12 będzie półtoragodzinny pokaz estradach ok. 3 tys. wykonaw ogni sztucznych. ców. Będą to czołowe zespoły Na trzy świąteczne lipcowe związków zawodowych z róż- dni telewizja przygotowała kil nych stron kraju, zespoły Woj- kanaście interesujących pozyska Polskiego, artyści scen war cji programowych. szawskich, a także Polski Ze- 21 bm., w godzinach popołud spół Pieśni i Tańca „Wilia", niowych obeirzymy dokumen-który przyjedzie z Wilna. Na t.alny program ,4ilbiim Pol-program tego festynu złożą się ski", przypominający ciekaw-ponadto zawody sportowe, roz sze i ważniejsze wydarzenia z grywane na wodzie, w powiet historii 20-lecia Polski Ludo wej; wieczorem nadany Zosta nie polski film sensacyjny ,0-tatni kurs" w reżyserii Jana aiorego. oraz belgijski program rozrywkowy „Zakochani z Ostendy". Święto Odrodzenia telewizja zapoczątkuje transmisja z wiel kiej defilady wojskowej. O godz. 19.30 w specjalnym wy daniu dziennika TV (45 minut) zobaczymy skróconą relację z obchodów 22 Lipca . w całym kraju. Z programów artystycznych TV przygotowała na ten dzień estrade literacką „Patrząc na Polskę", „Trzy pieśni" w wy konaniu Stefanii Woytowicz i Kabaret Starszych Panów „Za opiekujcie się Leonem". Grają m. in. Barbara Krafftówna, I-rena Kwiatkowska, Kalina Ję drusik, Mieczysław Czechowicz, Wiesław Gołas, oraz Jeremi Przybora i Jerzy Wasow ski. Dla kinomanów polski film „Wrizyta u królów" odci nek międzynarodowej serii „Dzień pokoju" oraz komedia „Gdzie jest generał?" w reży serii Tadeusza Chmielewskiego. W sobotę, 23 bm. kolejna transmisja z piłkarskich mi-(Dokończenie na str, 2) jjf telegraficznym O NOWY JORK 13-letnia Szwedka, córka kapitana statku Margareta Ar-vidsson zdobyła na konkursie w Miami Beach na Florydzie tytuł Miss Universum na rok 1965. Na drugim miejscu u plasowała się również reprezentantka Skandynawii, instruktorka gimnastyki — 19-let nia Ołdsatu Ostring z Finlandii. • NOWY JORK Jcseph Kennedy, ojciec zamordowanego prezvdenta USA doznał poważnego ataku sercowego. Stan i^eo zdrowia jest greźny. Pacjenta umieszczono pod ramiotem tlenowym. Jest to już drugi }esfo zawał serca w ciągu ostatnich 8 miesięcy. U jego łoża stale czuwa lekarz, jego syn Robert, senator ze stanu Nowy Jork i młodszy syn Edward — senator ze stanu Massachusets. 6 SOFT A W Warnie rozprezpł się ITT Międzynarodowy Festiwal Baletowy z udziałem artystów z 9 krajów. Polscy tancerze w te*oroc?nvm festiwalu nie biorą udziału. 4 , P rze wodnicz ^cym międzyra -rodowego jury jest Halina U-łar.owa, a w iego skład wchodzi m. in. wybitny polski choreograf prof. Eugeniusz Fap-liński. > - — 31,7 min obywateli PRL WARSZAWA (PAP) 31,7 miliona mieszkańców li esyła Polska w ostatnim dniu minionego półrocza. Są to naj nowsze wyniki wstępnych ob liczeń Głównego Urzędu Sta tystycznego. Kobiet mamy 16,3 miliona — o ok. 990 tys. więcej niż mężczyzn. Liczba ludności w miastach powinna zrównać się z liczbą lud ności wsi w końcu III kwar talu br. Nadal — podobnie jak w o-statnich latach — zmniejsza się liczba urodzeń i zgonów oraz wskaźnik przyrostu na turainego lud :o:ci. W I pół roczu przyrost naturalny wy niósł 10,3 promille i był o 0,3 promiile niższy niż w analcgicz nym okresie ub. roku. Str, t iGŁOS Nr 171 (4307). Po plenum KP ru Kołobrzegu Zadania do realizacji (Inf. wł.) W Kołobrzegu przebywał o-statnio wiceminister żeglugi tow. Jerzy Szopa w towarzystwie dyrektora departamentu Ministerstwa Żeglugi tow. J. Doszli. W spotkaniu z przedstawicielami resortu żeglugi wziął udział sekretarz KW PZPR, tow. Stefan Krzakie-wicz oraz przedstawiciele władz powiatowych. Przedyskutowano i przyjęto do wyko nania zadania w sprawie rozwoju gospodarki morskiej Ko łobrzegu, zawarte w uchwale plenum KP PZPR z 11 bm Doty czą one w pierwszym rzędzie rozbudowy portu kołobrzeskiego i inwestycji w układzie kolejowym. Zdecydowano też, że dostawy sprzętu łowczego dla PPiUR „Barka" następować będą zgodnie z postulatami załogi przedsiębiorstwa. Podjęto również decyzję, że w ciągu najbliższych 2 lat w Kołobrzegu powstanie szkoła szyprów morskich. Spotkanie kołobrzeskie poprzedziły rozmowy w Minister stwie Komunikacji pomiędzy ministrem tow. P. Lewińskim a wiceministrem żeglugi tow. J. Szopą z udziałem sekretarza KW PZPR w Koszalinie tow. S. Krzakiewicza i sekretarza KP partii w Kołobrzegu tow. S. Denesiuka. W toku rozmów ustalono, że układ wewnętrzny portu otrzyma połączenie ze szlakiem kolejowym przez punkt rozrządowy na Kostrzew nie. Dla omówienia szczegółów rozwiązań technicznych przed stawiciele resortów żeglugi, ko munikacji, Zarząd Portu Szczecin oraz wykonawcy ro bót spotkają się w Kołobrzegu w dniu 8 sierpnia br. (V) Oli RADOŚCI i ATRAKCJI Napaść na Wietnam to hańba dla USA Świat ogarnięty oburzeniem (Dokończenie ze str, 1) strzostw świata. Wieczorem na dany zostanie . film produkcji włosko-francuskiej „Cud zdarza się tylko raz" (z Alidą Valli i Jean Marais w rolach głównych) oraz nagrodzony na tegorocznym festiwalu w Mon treux program amerykańskiej TV „Wieczór z Julie Andrews" — jedną z najwybitniejszych aktorek amerykańskich. ursKróegl * BONN Do Bonft przybył w poniedziałek z oficjalną 4-dniową wizytą prezydent Tunezji — Burgiba. Powitano go tam z najwyższymi honorami w o-becności prezydenta Luebke-go, kanclerza Erharda i prawie całego gabinetu bońskie-go. Prasa NRF podkreśla w licznych komentarzach i artykułach, że ,,prezydent Burgiba stał po stronie NRF podczas jej konfliktu z pozostałymi państwami arabskimi wiosną 1965 roku". , • WARSZAWA Delegacja specjalistów przemysłu chemicznego z ministrem Antonim Radlińskim u-dała sie w poniedziałek do Związku Radzieckiego. Zwiedzą oku wzwyż — Burrell — 2,16. Bardro dobre wyniki uzyskano również w biegu na 400 m ppł. Zwyciężył Geof Vandenstock — 50,2 przed Whintey'em — 50,4 oraz Steele — 50,3. SOBIESŁAW ZASADA WYGRYWA W NRF W Duesseldorfie zakończył się międzynarodowy rajd samochodowy, którv był jedną z eliminacli samochodów grupy TI do mistrzostw Europy. Startował w nim z powodzeniem Polak Sobiesław Zasada wra^ z Kazimirrżem Osińskim na samochodzie steyer--ouch. Polacy znów spisali się doskonale wygrywa i ac w swei klasie oraz w ogólnej klasy fikać i i ratdu zaimujac czwarta miejsce. W tej ostatniej* klasyfikacji wyprzedziły ich jedynie trzy załogi NRF. NAFCTAWZE STARTUJĄ W CHILE W chilijskie? miejscowości Fa-rellones (50 km na wschód od Santiago) odbyły*sie międzynarodowe zńwody w slalomie specjalnym mężczyzn, w którym startowali zawodnicy przybyli do Chile na zbliżajace się mistrzostwa świata w narciarstwie aloejskim, a wśród nich również Polacy. Zwyciężył Beneht Erik Grahn (Szwecja) w łącznym czasie dwóch przejazdów — 110,54 sek. Dalsze miejsca: 2. Nidi (Austria) — 110.70; 3. Zimmerman (Austria) — 111,78. Na czternastym miejscu sklasyfikowany 2ostal Bachleda, który uzyskał czas 113,92 sek. Na 21. miejscu znalazł się Bronisłay/ Trzebunia — 117.05. a na 2SL, —• Jeray. „Wojna ~ uek. ♦ :* GŁOS Nr 171 (4307) Niech kłosy rosną" wszysłkicl! Str. 5 W niedzielę, 17 lipca, w Wałczu odbył się zlot harcerski i manifestacja młodzieży, w czasie której Chorągwi Koszalińskiej ZHP nadano imię I Armii Wojska Polskiego. Do zgromadzonej młodzieży przemawiał I sekretarz KW PZPR w Koszalinie tow Antoni Kulikowski. Po niżej publikujemy obszerne wyjątki z tego przemówienia. „Tysiącletnia historia naszego państwa zna wiele dat, związanych z faktami o nieprzemijającym znaczeniu. Taką datą jest 22 Lipca 1944 r. Słynny lipcowy Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego nie tylko wytyczał drogę społeczno-gospodar czej przebudowy kraju, zapowiadał reformę rolną i upaństwowienie przemysłu, zawierał on jednocześnie apel do na rodu o wysiłek zbrojny, który miał przybliżyć ostateczne zwy cięstwo i przywrócić Polsce pia stowskie ziemie leżące nad brzegami Odry, Nysy i Bałtyku. Tym apelem powodowani, walczyli ofiarnie u boku Armii Radzieckiej żołnierze pol scy, kiedy w zimowej ofensywie 1945 roku karabinem torowali sobie drogę ku morzu. Na swej drodze napotkali okopy, ziejące ogniem umocnienia tzw. Wału Pomorskiego. Ale też napotkali na stare polskie szańce, strażnice strze gące niegdyś bram Rzeczypos politej przed germańskimi na jazdami. Ruiny polskiej twier dzy w Drahimiu np. były dro gowskazem wskazującym, że żołnierz polski kroczy drogą wytyczoną przez jego przodków. Napotkał też nasz żołnierz na żywą tradycję polskoś ci, uosabianą przez polską lud ność rodzimą, która tu przetrwała. Budziło to wśród żołnierzy głębokie przekonanie, że walka toczy się o słuszną spra wę. To przeświadczenie poma gało żołnierzom łamać umocnienia Wału Pomorskiego, zwy ciężać pod Wałczem, Złotowem, Kołobrzegiem — w krai- Społeczeństwo naszego woje wództwa jest w przeważającej większości rńłode. Działalność Waszej organizacji i wszystkich organizacji młodzieżowych nabierać będzie coraz większego znaczenia. Poczyna-Armii, walki o chleb i szybką nia władz partyjnych i pań-odbudowę. Żołnierze zmienili stwowych zmierzają do # tego, karabin na pług, a nowe 'ha- by zapewnić Wam wszechstron sło: „Zwyciężyliśmy w walce ne warunki rozwoju, warunki z wrogiem, zwyciężymy w pra zdobywania wiedzy ogólnej i cy nad odbudową", wytyczało zawodowTej. Jednocześnie liczy (Z PRZEMÓWIENIA I SEKRETARZA KW PZPR W KOSZALINIE WYGŁOSZONEGO W WAŁCZU DO MŁODZIEŻY) zadania wojska w okresie po- my na to, że zasób swej wie-koju. Pierwsze kłosy, które wy dzy, zapał Waszych młodzień- rosły i zostały zebrane na polach niedawnych bitew też by ły dziełem polskiego żołnierza. Taka jest prawda o zasługach I Armii dla naszego regionu. I na tle tego podjęta przez harcerzy koszalińskich akcja „Kłosy na okopach" nie czych serc i umysłów spożytkujecie dla dalszego rozwoju naszego regionu, z którym związane są Wasze losy i życiowe perspektywy. U nas, na okopach II wojny światowej kłosy wyrosły już po raz 21. Tymczasem pola ry ?.-?-.?eZ10r 1 n brzegami Bai- próbowały prowadzić hitlerow skie organizacje. Być wówczas harcerzem, nosić mundur i po jest pięknie brzmiącym kryp- żowe Wietnamu poprzecinane tonimem, lecz wiernie odzwier ciedla historyczne zdarzenia -—-—— z naszej najnowszej historii. Nadanie koszalińskiej Chorągwi ZHP imienia I Armii Wojska Polskiego nakłada na wszystkich harcerzy poważne zobowiązania na przyszłość, jest też wyrazem wysokiej o-ceny dorobku harcerstwa na Ziemi Koszalińskiej. Tak jak I Armia przejęła dorobek i re alizowała dążenia całych poko leń bojowników o wolność i sprawiedliwość, tak Wy powin niście kultywować tradycje harcerstwa tego regionu. Chorągiew koszalińska ZHP działa 10 lat, ale harcerstwo polskie na tych terenach ma 40--letnią tradycję. W czasach hi tlerowskiego panowania działa ły w Złotowskiem drużyny har cerskie, przeciwstawiały się one germanizacji, którą wśród polskiej młodzieży są sieciami szańców, spoza których bohaterski naród wiet namski odpiera amerykańską agresję. Walczy o swą wolność pod gradem bomb, które spadają na miasta Hanoi i Haj-fong. Wasi rówieśnicy z Wietnamu nie mogą wyjeżdżać na obozy wypoczynkowe, muszą uchodzić w dżunglę dla ratowania swego młodego życia przed amerykańskimi piratami powietrznymi. Z narodem wietnamskim jest cały postępowy świat, a państwa Układu Warszawskie go na odbytej ostatnio w Bukareszcie naradzie, zadeklarowały pomoc i poparcie dla wal czącego Wietnamu. Potęga państw socjalistycznych i dążenia do pokoju ludzi na całym świecie położą tamę rozprzestrzenianiu się wojny w Wietnamie, okiełzna ją amerykański imperializm, przyniosą pokój Wietnamowi. Niech na całym świecie, na wszystkich okopach porosną kłosy". tyku. Cmentarze wojskowe i słupy graniczne nad Odrą i Bałtykiem są świadectwami zbrojnej walki, toczonej przez żołnierzy I Armii Wojska Pol- stępować jak przystało Polako wi, wymagało dużej odwagi i patriotyzmu. Na tej tradycji skiego. Tereny te były też are musicie wychowywać człon-ną pokojowej działalności I ków swej organizacji. .•.W POZNANIU Poniedziatek minął pod znakiem kilku uroczystości. Po południu dokonano otwarcia nowej gazowni na Głównej. Na Ratajach u zbiegu ulic Zamenhofa i Szczytnickiej wmurowano akt erekcyjny pod budowę nowego, największego w Poznaniu osiedla mieszkaniowego. Do 1985 roku zamieszka tam 150 tys. osób. W Ratuszu przy dźwiękach hejnału złożono urnę z sercem gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, przywiezioną z Krakowa. Wystawiono także nieliczne pamiątki po wielkim wodzu. W sali Odrodzenia Starego Ratusza wręczono miejskie ł wojewódzkie nagrody w dziedzinie upowszechniania kultury. W ubiegłą sobotę na starym mieście odbyła się uroczysta sesja DRN, połączona z otwar ciem Parku Tysiąclecia — zbu dowanym w czymie społecznym. W uroczystości brała u-dział przebywająca w Poznaniu delegacja z Charkowa. w kolorowym 5 ZŁY w nim najpierw delegacje zgrupowań harcerskich z innych województw, przebywające w pow. wałeckim i wspólnie z harcerzami naszego woje wództwa wykonujące prog ram akcji „Kłosy na okopach". Prezentowali się zna komicie. Harcerze z Ostrzeszowa, hufiec harcerski dru żyn z Pomorskiego Okręgu Wojskowego, krakowianie... Serdecznymi oklaskami „Pokój, przyjaźń"! Harcerze miasteccy nie za pomnieli o braciach z dale kiego Wietnamu, gdzie niestety nie ma pokoju. Harcerki w strojach przypomi nających Wietnamczyków ...W KRAKOWIE Na krakowską WSWF wpłynęło 290 zgłoszeń na pierwszy rok studiów głównie z Rzeszowskiego i Śląska. W czasie badań lekarskich okazało się, że kobiety były w lepśzej kondycji. Na skutek słaoej sprawności fizycznej zdyskwaiiiiko-wano 70 mężczyzn. Niecodzienne emocje przeżywały dzieci kolonii letnich, zorganizowanych w ośrodkach ziemi żywieckiej, wadowickiej i myślenickiej. Nad koloniami krążył samolot Aeroklu bu krakowskiego, zrzucając na oznakowane przez dzieci prześcieradłami miejsca około 100 kg słodyczy i korespondencji od rodziców. Paczki ze smakołykami ofiarowała także załoga Zakł. Przem. Cukierniczego „Wawel", ...W KATOWICACH Bawi tu 9-osobowa delegacja dziennikarzy radzieckich z I zastępcą redaktora naczelnego „Izwiestii" tow. A. Greb-niewem. Dziennikarze zapozna li się z problemami woj. katowickiego i zwiedzili niektóre miasta niecki węglowej. ... W KIELCACH Nad rzeką Iłżanką naukowcy odkryli nowe stanowiska pieców hutniczych, tzw. dyma-rek. Przypuszcza się, że wcho dziły one w skład dużego o-środka przemysłowego, jakim był re^on Kielecczyzny w czasach rzymskich. AI ccznicę śmierci URODZIŁ SIĘ w 1877 roku w Dzierźyniowie na Wileńszczyźnie. Pochodził z rodziny szlacheckiej. Jako u-czeń gimnazjum w Wilnie rozpoczął działalność rewolucyjną w młodzieżowych kółkach socjalistycznych, a od 1895 roku w litewskiej partii socjaldemokratycznej. W 1897 r. został po raz pierwszy aresztowany przez władze carskie i zesłany do Wiatki, skąd udało mu się zbiec. W 1899 r. przybył do Warszawy. Był to okres masowych aresztowań działaczy socjaldemokratycznych. F. Dzierżyński w 1900 r. pokierował scaleniem i odbudowaniem organizacji partyjnej, był jednym z inicjatorów zjednoczenia polskiej i litewskiej partii socjaldemokratycznej w SDKPiL, należał do jej czołowych przywódców. Prześladowany przez władze carskie był sześciokrotnie aresztowany, dwa razy zsyłany na Sybir/łącznie 11 lat przebywał w więzieniach i na katordze. W latach 1905—1907 z ramienia SDKPiL kierował akcją rewolucyjną w Królestwie, przede wszystkim w Warszawie i Łodzi. Prowadził również działalność agitacyjną wśród chłopów. Po kolejnym aresztowaniu był w 1908 roku osadzony w Cytadeli Warszawskiej. Tam napisał znany „Pamiętnik więźnia" i w tymże roku został ponownie zesłany na Sybir, skąd zbiegł. Po aresztowaniu w 1912 r. przebywał w wię zieniu w Moskwie aż do rewolucji w 1917 r. Był jednym z czołowych przywódców powstania zbrojnego w Piotrogrodzie. Po zwycięstwie Rewolucji Październikowej Dzierżyński stał się czołowym działaczem nowo powstałego państwa ra dzieckiego, zajmując kierownicze stanowisko w aparacie państwowym, m. in. w Nadzwyczajnej Komisji do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem. W czasie wojny polsko-radzieckiej w 1920 roku Dzierżyński był członkiem powstałego w Białymstoku Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski. W latach 1921—24 Dzier żyński w Związku Radzieckim był ludowym komisarzem komunikacji, a następnie przewodniczącym NajwTyższej Rady Gospodarki Narodowej. Feliks Dzierżyński — wielki działacz polskiego i rosyjskiego ruchu robotniczego, gorący trybun rewolucji, bez reszty żył dla idei socjalizmu, poświęcając jej swój wielki talent i bezkompromisowość. Zmarł 20 lipca *1926 r. w Moskwie. (SK) witała publiczność wałecka hufiec złotowski. Złotowia-nie szli razem z reprezenta cją pionierów okręgu Neu-brandenburg obozującą w Kujanie.szli z rękoma sple cionymi gestem przyjaźni, wspólnie wznosząc okrzyki: walczących o swą wolność. szałas wietnamski niesiony na ramionach młodzieży — wszystko to przypominało obserwującym defiladę, że tam, w dalekim Wietnamie, nie rosną kłosy na okopach... Zdjęcia J. Piątkowski aryzują Korzystając z doświadczeń ubiegłorocznych, Zarząd Woje wódzki Ligi Obrony Kraju wT Koszalinie również podczas o-becnych wakacji rozwinął sze roką akcję propagandową wśród uczestników licznych o-bozów letnich w naszym woje wództwie. W okresie od 6 do 12 bm. prelegenci LOK wygło sili np. pogadanki o tradycjach oręża polskiego wśród uczestni ków 6 obozów harcerskich w pow. wałeckim. Rozpropagowa no również wśród młodzieży ideę zdobywania Młodzieżowej Odznaki Sprawności O-bronnej. Odznaczenia te wręczono już 252 osobom. Ponadto filmy LOK obejrzało 550 mło dych, a setki innych wzięło u-dział w spotkaniach z uczestnikami walk i działaczami Li gi, słuchało pogadanek, uczest niczyło w przeszkoleniu o cha rakterze obronnym itd. (romj Ui TYGODNIKU „Radio i W telewizja" przy niektórych programach znajdują się czarne kropki. Oznacza to, że zakropkowana pozycja jest na następnej stronie szerzej omówiona. W ubiegłym tygodniu kolejny program „Bez apela-cji" nie doczekał się kropki, widza pozostawiono w denerwującym oczekiwaniu na bar azo prawdopodobne rewelacje. Bo „Bez apelacji" zyskało sobie już taką renomę, że do je go oglądania nie trzeba zachę cać. Wiadomo, iż nastąpi publiczne pranie rodzimych brudów. Tak było i w ub. czwartek. Wprawdzie materiał dowodowy przygotowała tylko połowa stałego zespołu, tzn. sam red. Jerzy Ambroziewicz, wprawdzie zamiast jak zwykle jednego konfliktu przedstawio no nam aż trzy, ale wszystkie dotyczyły znaczenia władzy, dokładniej rad narodowych: gromadzkiej, powiatowej i wo jewódzkiej w różnych układach i sytuacjach. Przypomnijmy w telegraficznym skrócie tematykę poszczególnych obrazów: konflikt między sąsiadami i rola GRN w zażegnaniu (lub nie), sporu, kłótnia i bijatyka chło pów o drogę i stanowiska w tej sprawie GRN i Prez. PRN wreszcie problem rowu na wodę w opinii i decyzjach kil ku wydziałów Prez. W RN. Wszystko z białostockiego. Otrzymaliśmy więc kolejną porcję doniesień z życia. Nic wydumanego, nic sztucznego, nieprawdopodobnego. To co było (i jest) i jak było (i jest) przedstawiono nam bez żadnych retuszów, wniosków, od autorskich opinii. Bo „wyrok", jak zwykle feruje trybunał „Bez apelacji" i telewidzowie. Tym większego znaczenia, surowszej wymowy nabrały ma teriały dowodowe. Nie wiem, jak gdzie indziej ale w moim gronie dość często wybuchał w trakcie tego programu śmiech. Bo jak nie śmiać się na wiadomość ,że pe erenowi mapy terenu pasowa ły co do milimetra, a w rzeczywistości zginęło 160 m prze strzeni. Decyzję i tak wydano na podstawie mapy. Jak nie śmiać się, gdy przedstawiciel wydziału Prez. WRN poważnie stwierdza, iż ob. X po winien być przygotowany na Śmiech przez Izy to, że obejście zaleje mu woda z fekaliami oraz że odpowie dzialny człowiek, który wydał zezwolenie na budowę był na miejscu latem i oczywiście nie zauważył możliwości ściekania wody ze zbocza. Jak z poważ ną miną przyjąć do wiadomo ści to, że w Prezydium WRN skierowano pismo do niewłaś ciwego wydziału, bo widocznie spojrzano tylko na pieczątkę nadawcy, a n*e na treść skargi. Powiecie: anegdotki, złośliwości. Niestety, z takich drobiazgów powstały wcale poważne problemy, doszło do chłopskich awantur, bijatyk, do ludzkiej indywidualnej i zbiorowej krzywdy, którą szcze można naprawić, ale któ rej osad zostanie. Doszło do tak poważnego nadwerężenia autorytetu ludowej władzy (czytaj: konkretnej GRN, PRN i WRN). Biurokracja: czyli bez duszność i formalizowanie spraw zatriumfowały nad rzeczywistością i rozsądkiem. 1 dlatego był to śmiech przez Izy. Jak dobry obyczaj każe u filmowych relacjach występo-wali wszyscy zainteresowani lub wmieszani w konflikt. Bar dzo dziwny był to dialog: chło pów i przedstawicieli rad narodowych. Chłopi bowiem mó wili językiem faktów, prze& stawiciele zaś starali si$ w& głaszać przemówienia potoczyste, politycznie słuszne, bogoj czyźniane niemal. Zamiast po prostu załatwić to co trzeba. Szybko i mądrze. Sprawowanie władzy jest wielką i trudną sztuką. Uczymy się jej od niedawna. Ale jest różnica między jeszcze nic zawinioną nieumiejętnością pc ruszania się między przepisami, a życiem (ten konflikt sta się charakterystyczny), a zwy czajnym niechlujstwem, nieć powiedzialnością, zapatrzeniem się „w górę" — na wyższ: szczebel władzy, a nie w dół — na tych, którymi i z którymi wspólnie się rządzi. Druga część tego programu białostockich perypetii nie przyniesie zapewne ostatecznych rozwiązań. Być możr-yjskaże sprężyny niedowładu zdmuchnie kurz na aktacJ spraw w innych rejonach kra ju. Bo choć przedstawiono tr ko mały wycinek działanie trzech rad narodowych, to jakaś reakcja łańcuchowa powinna nastąpić, (zetem) Str. 4 ! oraz poznańskiego. Chwalą sobie nebludne pomieszczenia w domkach, stojących na ' ftórce, z której roztacza się roz-tpofy Widok na jezioro, ciszę wiej skiego ustronia, niezłe jedzenie i troskę kierownictwa o ich potrzeby duchowe. Zaspokajaniu tych ostatnich służy piękna kawiarenka, prowadzo-j rq przez GS Drawsko, bilard, stół ' do teni&a sto^owe^o cz-" wreszcie odbiorniki radiowe i TV. W planach rozbudowy ośrodka przewiduje się uporządkowania drogi, wiodącej od szosy do o-środka, dokupienie sprzętu i o-grodzenie całego obiektu, (rom) Handel - turystom Nie ma co, trzeba przyznać, handel w tym roku nie zapomniał o turystach. Nieźle są bowiem zaopatrzone sklepy sportowe w sprzęt i niezbędne wyposażenie na wycieczki turystyczne i wczasy. Przede wszystkim rzuca się w oczy duży wybór namiotów — różnego typu i różnych wielkości. Nie brak, co jest ważne, wyposażenia namiotowego. Bez trudności można na być gumowe materace nadmu chiwane powietrzem (są także czeskie) efektowne i praktyczne składane metalowe łóżka, krzesła i stoliki. Nie brak śpiworów. Nowość stanowią specjalne lampki turystyczne na baterię. Turyści przygotowujący sobie posiłek na biwakach, znajdą w sklepach kociołki, piecyki na spirytus lub benzynę, o-raz paliwo turystyczne, menaż ki, manierki, sztućce składane i inny potrzebny sprzęt. Dla miłośników sportów wodnych koszalińscy handlów cy przygotowali składane ka-: jaki z żaglem, motory do kajaków, gumowe pontony. Nie wszędzie jednak można dostać gumowe płetwy. Nie ma ich także w hurtowni. Nie brak natomiast pasów i kół ratunkowych. Nie najgorszy jest wy bór ubiorów turystycznych (męskich, damskich i młodzieżowych). Są różnych wymiarów trampki i tenisówki, pantofle kąpielowe, podkoszulki, spodnie długie i krótkie dla pań i panów. Są też spodenki kąpielowe oraz stroje kąpielowe dla pań. Brak jest kostiumów kąpielowych o dużych rozmiarach. Sklep sporto wy MHD w Koszalinie na cały sezon otrzymał tylko.., 6 sztuk. Trudności są w otrzymaniu droższych damskich ko stiumów elastycznych. Czego jeszcze brak? Nie ma w ogóle dżinsów z teksasu — chłopięcych i dziewczęcych. A są bardzo poszukwiane... Od dłuższego czasu nie moi: na było dostać rakietek i lotek do badmingonu. Pragniemy zwrócić uwagę handlowców na fakt, iż ta gra staje się coraz bardziej popularna, ma wszelkie szanse by zostać „grą wczasową", (h. z) POCZTÓWKI znad morza — Po raz pierwszy mamy czym handlować w sezonie turystyczno--wcMSowym — stwierdził w rozmowie z nami kierownik działa księgarskiego „Domu Książki" w Koszalinie. Informowaliśmy siq tam, czy księgarnie naszego woje wództwa, zwłaszcza w miejscowoś ciacb nadmorskich wybrzeża, dya ponują pocztówkami, al bumami, mapami i wydawnictwami regio-naino-kra;oznawczymi o Ziemi Ko szalińskiej. Jak informuje Dział Księgarski „Domu Książki" i kierownicy poszczególnych księgarni, żywy ruch wydawniczy w roku 1965 i 1966 w dużej mierze zaspokoił ogromne zapotrzebowanie na tego rodzaju pozycje, Każdy pragnie przesiać pocztówkę znad morza z Mielna, Kołobrzegu czy Ustki, a przybysza ze wszystk.ch części kraju ciekawi są wydawnictw o naszej ziemi. Czym dysponują księgarnie w tym zakresie? A więc, jak woda płyną mapki za 15 zł „Pobrzeże Bałtyku i „Po jezierze ^rawskie". Nie ma, niestety, mapy województwa koszalińskiego, którą, co prawda — za powiadano, ale która nadejdzie w III kwartale br. Kłopot z mapa mi dotyczy również mapy i atlasu samochodowego Polski, które choć wydawane w olbrzymich na kładach trafiają do poszczególnych domów książki we wciąż niewystarczających ilościach. Nie brak również pocztówek z Koszalina, miast powiatowych i znad morza. PP Dom Książki zapewnia nas, że brak pocztówek w jakiejkolwiek miejscowości może być tylko chwilowy. Bardzo pożyteczne okazało się wydanie albumów „Ziemia Kosza lińska" oraz małych albunućTfr o ziemi słupskiej, kołobrzeskiej, wa łeckiej i bytowskiej. Nawet kosztująca 120 zł „Ziemia Koszalińska" wykupywana jest masowo przez wczasowiczów i turystów. Brak nato=niaSt aktualnych folderów turystycznych z poszczegól nych szlaków turystycznych. Woj. Ośrodek Informacji Turystyczne*, który przygotowywał no we, zaktualizowane nakłady dotychczas opracowanych folderów, nie zdążył załatwić spraw wydaw niczych. Jest to brak, który w tym sezonie, niestety, usunięty nie b$ dzie. Cieszy nas, że odkrywa wa lory województwa koszalińskiego coraz więcej indywidualnych turystów. Smuci zaś, że biwakującym i verygrynu-jącym nie potrafiliśmy jeszcze stworzyć odpowiednich warun ków wypoczynku... Fot. J« Piątkowski GŁOS Nr 171 (4307) mvm Str. 5 WODA - ZAWSZE GROŹNY ŻYWIOŁ esl w po* i akach.. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma podobne zadania do spełnienia nad rze kami i nad morzem jak GOPR w górach. Niestety, woj. koszalińskie, w którym stopień niebezpieczeństwa na wodach jest podobny do zagrożenia lawinowego w górach, dysponuje słabo stosunkowo rozwiniętym — liczbowo i organiza cyjnie — WOPR. Istnieją u nas 84 grupy WOPR, z których niejedna działa tylko na papierze. W sytuacji istnienia około 160 km brzegu morskiego, 4 tys. km rzek i rzeczek oraz ponad 1350 jezior o powierzchni większej niż 1 ha, nawet te 84 grupy byłyby kroplą w morzu. Wojewódzka Komenda Milicji Obywatelskiej zorganizowała i przeszkoliła 180 drużyn specjalistycznych do spraw wodnych ORMO, które czuwają nad bezpieczeństwem na wodach. Na podstawie pozytywnych doświadczeń z pracy harcerzy w Bytowie, którzy w ub. roku skutecznie dozoro wali niektóre zbiorniki wodne i rzeki, czuwając nad bezpieczeństwem dzieci i swoich rówieśników w tvm roku KW MO i WKKFiT zwróciły się do organizacji młodzieżowych — ZMW, ZHP i ZMS o objęcie doboru nad wodami. ZMW zobowiązał się do dozorowania 33 zbiorników wodnych, harcerstwo — 22, a ZMS tylko 4. Rzecz jasna, dozór taki speł nia tylko role pomocniczą, a-larmuje w odpowiednim czasie posterunki MO. Nie mr*że on spełnić roli ratowników, a przyczynia się tylko do zapobiegania wypadkom, zwłasz cza wśród dzieci i młodzieży. Sytuacja jest trudna. Wód wielka obfitość, a WOPR jest w powijakach. Tylko wysiłek, poczucie obywatelskie i dobro wolna mobilizacja wszystkich środowisk i organizacji może przyczynić się do wzrostu stopnia bezpieczeństwa nad wodami. (tkb) Gdy mat? żeglarz Tytuł jest cytatem fragmentu tekstu propagandowego Milicji Obywatelskiej, zwróconego do...? Właściwie do wszystkich. Całość brzmi: „Gdy przy Tobie mały żeglarz wybiera się w wielki rejs zwykłą balią — wytłumacz mu, że jest to zabawa niebezpieczna". Z wyjaśnieniem kwestii bezpieczeństwa i opieką nad młodzieżą przebywającą licznfe nad wodami w naszym województwie — niestety — różnie bywa. Nie zawsze właściwa jest także postawa wychowawców. Lech Jeziorski, wychowawca młodzieży na obozie łódzkim w Stutfzienicy w pow. bytowskim utonął w jeziorze w Osławie-Dąbrowie, ponieważ wraz z całym kierownictwem obozu, po uroczystości otwarcia, oderwał łańcuch zabezpieczający łódź i nocą wypłynął na jezioro. Podczas wycieczki zorganizowanej dla młodzieży przez Człuchowskie Zakłady Przemysłu Terenowego, pod opieką wychowawcy utopił się 16-letni chłopiec. Ofiarą wycieczki z „pół litrem" z Koszalina nad Jez. Jlajka padł dorosły mężczyzna, który przybył tu, aby odpocząć po całorocznej pracy. W Ustce utonął 44-letni mężczyzna. Zsunął się z gumowego materaca, na którym wyruszył w swój ostatni rejs, na wzburzone morze. Przykłady są drastyczne, bolesne. Zatrważająca jest jednak— szczególnie w lipcu — liczba utonięć. W tym roku ofiarą kąpieli w naszym województwie padło 29 Gsób, w tym 23 dzieci. Więcej niż w ub. roku notujemy w obecnym sezonie utonięć w morzu, smutny prymat utrzymują jednak koszaliiiskie jeziora, było 14 wypadków utonięć. Niewielki procent wód w województwie pozostaje pod bezpośrednią ochroną służby wodnej MO. Kąpiel w nich stwarza jednak mniejsze niebezpieczeństwo, niż korzystanie z wód ponad tysiąca „dzikich" jezior. Alarm? Na pewno tak. Alarm dla wszystkich wychowawców, opiekunów wycieczek i obozów, aJarm dla rodziców. . Dla rodziców, gdyż w statystyce milicyjnej brak ich opieki stanowi jedną z głównych przyczyn utonięć dzieci. Alarm także dla dorosłych, którzy lubią wypływać na nieznane wody, ufni w swe pływackie umiejętności... (V) NIE WSZYSTKIM dzieciom można było zapewnić pobyt na koloniach czv harcerskich obozach. Wiele, bardzo wiele dziewczynek i chłopców musi pozostawać przez wakacje w domu. Właśnie z myślą o tych dzieciach, na wsi i w miastach, organizuje się akcję nie obozowego lata. Chodzi o to. aby zapewnić im sensowną rabawę, zorganizować wyciecz kę, wciągnąć do pożytecznej pracy. W Koszalińskiem akcja nie obozowego lata ma objąć ponad 50 tvs. dzieci i młodzieży. W rejonach, które powsta ły w związku z tą akcją, we wsiach i w miastach, prowa dzi się już ustalone programem zajęcia. Wiadomości na ten temat są jeszcze niepełne, ale te fakty, które znamy świadczą o interesującej dzia łalności w niektórych rejonach i bezinteresownej pomocy, ja ką okazują w tym względzie przyjaciele dzieci. Wiele stanic już działa, a dzieci, czują się w nich świetnie. W SZCZECINKU nad jeziorem Trz">sieka od by "o sir- kilka turnusów. Uczestnicy nieobozowego lata przybywają do stanicy na trzydniowe pobyty, śpią ped na mirtami i z największy.o rpetytun zjadają przyrządzone preez siebie obiady, W zadęciach uczestniczą t*kże dzieci m eszkajace w sąsiedztwie stanicy. Ciekawe zaię cia prowadzą: st nici we wsi Głu szyno w pow. słupskim, kosza}iń ska stanica w Mostowie, stanice organizowane w powiatrch draw skim i miasteckim. Warto dod~e, że w powiecie mi~steck:m akcja rieobozowego !aAa Objęto po nad tys ąc rizieri i młodz eży, w słupskim zaś najwięcej, bo pra wie 3,5 tys. W tvm ostatnim po w'ecie najliczniejsze re1onv to Ustka, skupiająca 25 zast-pów dzieci, oraz Główczyce, gdzie zor ganizowano aż 33 zastępów. Uczestnicy nieobozowego la ta — podobnie jak harcerze — szeroko zajęli się akcją „Złotego runa"; zbierają jago dv i poziomki. Zbiórka runa leśnego najsprawniej przebiega właśnie w Główczycach i Włynkówku, gdzie dodatkowo zorganizowano przy pomocy miejscowego kółka rolniczego „zielone przedszkole", a rezul tatem czynu „niewidzialnej rę ki" było oczyszczanie z chwastów kilku ogródków. W swoisty sposób prowadzi się akcję nieobozowego lata we wsi Char/yno w pcw. kołobrzeskim. Zastępem 14 dzieciaków zajmuje się tutaj har cerz Józek Świątkowski. Dzie ci same przygotowały sobie harcówkę, zbierają stare bank noty, monety, znaczki i pocztówki. Z tvch eksponatów ma ją sporządzić specjalny zbiór, Zastęp zorganizował biwak w Ustroniu Morskim. W czasie wyprawy prowadzono wywiady z pionierami osadnictwa napotykanymi na szlaku wędrówki. Prawie wszędzie uczestnicy nieobozowego lata uroczyś cie obchodzili dzień nadania koszalińskiej chorągwi ZHP imienia bohaterów I Armii Wojska Polskiego. Przy rozpa lonych ogniskach wysłuchiwa no gawęd na temat bojowych tradycji Wojska Polskiego. (mg) Naszym ydaniem Co bardziej szanujące się kurorty i miejscowości wy poczynkowe obwarowały się szczelnie znakami zaka zu używania sygnałów. Daremny trud... Mimo szacunku jaki żywimy dla rozwoju motoryzacji stwier dzić wTypada, że pojawili się o wiele groźniejsi „zakłó cacze" sezonowego spokoju. Gdyby nam dano prawo ustanawiania nowych znaków zakazu pojawiły by się takie oto: I teraz wszystko jest jas ne. Każdy przeciętny, żeby nie powiedzieć, turystyczny Polak, wyposażony jest w płaszcz ortalionowy i od biornik tranzystorowy. Z płaszcza jest dumny, tranzystorem zaś czyni hałas, który mierzony fonami jest intensywniejszy, niż na skrzyżowaniu Marszałków skiej z siejami Jerozolimskimi. Właściciel kolibra raczy nas programami wszy skich okolicznych radiostacji, o każdej porze dnia i we wszystkich okolicznościach. Budzi ze snu mocnym uderzeniem . pomaja trawić w restauracji sutą k?lację, w czasie i \^ceru po leśnych i parkowych ostępach przypomina jazgo tem o najważniejszych wy darzeniach sportowej niedzieli. Znaki drogowe są w kom petencji Ministerstwa Komunikacji. W czyjej kompe tencji są zasady kulturalne go zachowywania się w miejscach publicznych i nie tylko publicznych? Wątpię czy znaleźlibyśmy kompetentnego. Wątpię też czy Ministerstwo Komunikacji — zaabsorbowane ważniejszymi sprawami przychyli się do naszego wniosku. Może więc na własną rękę opiekunowie plaż, ośrodki wczasowe, restauracje, kawiarnie itp., korzystając z sugestii — wywieszą takie zakazy wzywające do umia ru właścicieli tranzystorów? Nic nie straciło na aktu ahiości hasło: „Bądź słoneczny", a już nabiera znaczę nia inne. „Nie hałasuj". (TK) N1EBEZP3ECZNE turystyka W „TYGODNIKU MORSKIM" Spieszymy donieść, że ,,'Tygodnik Morski", pismo adresowane do czytelników w całej Polsce, ale ' głównie w województw eh nadmorskich, wprowadź ł r.a o-ki es sezonu stałą kolumnę zaty tułowaną ,,Turys yka. wczas/, wypoczynek". ż zainteresowa rl*?m czytamy matę* suy tsm ou-bl kowane, śądząc że z czasem koledzy z „tygodnika"wspomogą i nas, wprowadzając na snve ła my tematyk turystyczną i w *o czynkewą nie tylko z Wybrreża i Pomorza zachodni-go, a e rów nież Fomorza Środikowćgo. (tk) CZAPLA I OKOPY * PRZYGOTOWANIA do C n t.r inego Zlotu Turystów Z ot .> ryzowanych wchodzą w os; t i-" staci.u.^. Sztab, piacujv.y przewodnictwem pyłk Janusza Dziarskiego oti zymał już po ad 1000 zgł szeń. Najwięcej z.Mos^eń przysłali turyści bydgoscy. Jak dotychczas, Koszaiinianie naj- mn ej kwapią się do uczestnicze nia w imprezie. * PRZYGOTOWANE są też już regularnHy, proporczyki i znaczki rajdowe na sieroniowy zlot turyrtow, który zakońc y s ę w Czaplinku. Herb Czanli ka (trzy wieże, na najwyższej czarna czepi~) zdobią je ną s ro"*ę pro porców i znaczków, na d giej stronie wy gra we •: owa ny jest na pis: VI Z" 131 Turystów S-lakiem Walk o Wał Pomorski, półkolista okopy i strzałka biaic- zerwona w i eh kierunku. * NA WRZESrFN prz:w'duJ« si^ wielkie grzy bo' ranie — pie szy rajd dwuth owy. który zaken czony zostanie p-awdopodobn-e w Mostowie. (j. c.) "3 Ncwrcu PRZinr/r; : :• ;• o Trw-jące c-d wiosny kursy pr-'c wodników turystycznych PTTK w Koszalinie i Ko obr . g . zakoszone w czerwcu, prcyn osły w elekcie poważne wzmocnienie „Siedział stary Piast w pasiece i z pszczółkami sobie gwa rzył..." Echo roznosi po lesie i jeziorze słowa piosenki. Tekst jest „milenijny" napisany przez wielkopolskiego harcmistrza. A przy ognisku, pod drzewami wyobrażającymi Rze pichę i Piasta siedzą harcerze ze Szczepu ZHP przy Liceum Ogólnokształcącym w Ostrzeszowie. 113 dziewcząt i chłopców wybrało w tym roku jako miej sce wakacyjnego obozowania brzegi jeziora w Buślarach ko ło Połczyna-Zdroju. Kieruje gromadą komendant hm. Stanisław Stawski — nauczyciel liceum, pomaca mu hm. Danu ta Krysiak i kilku innych instruktorów, wśród nich — stu denci — byli uczniowie szkoły. Niesprawiedliwie byłoby pominąć pielęgniarkę obozową — druhnę „Pigułkę", czyli Barbarę Grzywaczewską, Obóz jak setki innych, ale widać w nim ślady renomowanej poznańskiej gospodarności. Ot, choćby zastępujący z powodzeniem lodówkę, obszerny wykopany w ziemi ma gazyn na żywność, budowane przez dziewczęta (!) pomosty do mycia i prania, harcerze krzątający się przy naprawie drogi wiodącej do namiotów i wytyczający kąpielisko na jeziorze. Podobnie jak harcerze Chorągwi Koszalińskiej, uczestnicy wszystkich obozów w naszym województwie realizują zadania tegorocznej akcji „Kło sy na okopach". Roman, Zbyszek i Staszek z Ostrzeszowa opowiadają: — Im bliżej wakacji, tym dokładniej przygotowywał ś ny sę z Wfiuii" do wyjazdu. Czytaliśmy książki 1 przewodniki,, słucha . ra - pogadanek o Ziemi Koszalińskiej, oglą daliśmy przeźrocza. Najbardziej cieszyliśmy się, że poznamy miejsca walk o W a "o**- ski. — Interesowali nas ludzie, kt6 rzy tu przybyli w 1545 roku i ci, którzy przyjechali później. Z roi nyeh regionów k.aju. Jacy są? Jak nas przyjmą? Obozowicze są wzruszeni ser decznym przyjęciem przez ko mendę świdwińskiego hufca. Są bardzo dobrze zaopatrywa ni w żywność, do obozu dostar czono im beczkowóz na wodę. Pierwszą noc spędzili w gościn nej szkole w Buślarach. A po t-rn zaczęli pierwsze zwiady. Trafili m. in. do Jana Ciecha-nowicza — byłego kierownika szkoły v/ Białogórze. Otrzy mali od niego zbiór piosenek i wierszy. Odwiedzili osadników wojskowych, wysłuchali gawędy hm. J. Czosnyki o historii ziemi świdwińskiej. Zasobem wiedzy o regionie mogą już skutecznie konkurować z harcerzami koszalińskimi. Tzw. harcerski czyn jest przedmiotem długich rozważań. To ma być wykonanie po żytecznej pracy. Albo pomoc przy żniwach w pegeerze, albo praca w parku uzdrowisko wym. No i naturalnie „zielone przedszkole" dla pegeerów skich dzieci. Bo z młodzieżą starszą już nawiązali kontakt. Uczniowie z Buślar spędzają pod opieką obozu swe nieobo-zowe lato. Ci „po szkole", którzy początkowo krążyli nieuf-nie wokół namiotów, zostali zaproszeni do rozegrania meczu piłki nożnej i siatkowej. Karcerze z Ostrzeszowa wy jadą od nas jako dobrzy przy jaciele Ziemi Koszalińskiej i jej mieszkańców. 59 Las" 400 harcerzy i zuchów rozbiło swoje obozowisko nad Jeziorem Studzienickim. Hufiec łódzki „Promienistych" upodobał sobie malowniczą ziemię bytowskich Kaszubów. Od 1961 roku przyjeżdżają tu każdego lata i nawet tegorocz ne deszcze nie odstraszą ich od przyjazdu w latach następnych (zarezerwowali miejs ce na cbóz do 1970 r.). Nic zatem dziwnego, że w harcówkach w swoim rodzinnym mieście, każdego kcsT.aiińskie go gościa potrafią przywitać Kaszubskim hymnem. Wiedza o regionie, w którym spędzają wakacje to plon harcerskich wywiadów w okolicznych wsiach, spotkań z zasłużonymi działaczami Związku Polaków w Niemczech. Przygotowują się do nich starannie jeszcze w,Lodzi. I tu szko puł — nie jest łatwo dotrzeć do literatury na temat przeszłości regionu, nie tylko w Łodzi, ale nawet w samym Bytowie. Harcerze zapraszają w tym roku do siebie regionalny zespół z Niezabyszewa. Sami u-rządzają ogniska dla sąsiadów ze wsi, gitarowy zespół harcerzy gra na młodzieżowych zabawach. organizowanych przez ZMW. „Promieniści" re a li rują koszalińską akcję „Ka no" oraz własne akcje „Więż" i „Las". W ramach tej ostatniej, stale dokonują przeglądu lasu, żeby zawczasu zapobiec ewentualnemu niebezpieczeństwu pożaru. Harcerze pra cowali " także przy szkółkach leśnych. Ścisła „Więź" istnieje między młodymi łodzianami a b^towskimi zakładami pracy, szczególnie bytowskim FOM, tartakiem i pegeerami. Harcerze są uczniami szkół zawodowych, nie tylko zapoznają się z pracą zakładów, ale również wykonują niektóre pomocnicze czynności. kadry. 15 nowych przewodników w Kołobrzegu i 8 w K es a linie otrzymało państwowe uprawnie nia III klasy do oprow dzan a wycieczek rńznnych po terenie całego województwa, ze szczegół nym uwzględnieniem większych ośrodków miejskich i w: żnie.j-' szych tras lurys.ycznych, zwiasz cza s-zla k u n .i i * ■ or s " o 'i histerycznego szlaku Wału Pomor skiego. Liczba przewód lików nie je£?t oczywiście jeszcze w pełni wystarczająca, w stosunku do sta )e wzrastającej Jiczb- vciec:t Tak np. w sa^ym ty1k-> maju i czerwcu zwiedziło Kosz Min o ko to 2 tys. turystów w kiikudzie- r>.c i i s^cr ^ • 9Si lenie przyjazdów i zapotrzebowa nie na usługi przewodników da je s ę odczuwać w czasie świ?tt i nU d''.k . o "az vrO':z\\ . rr- - nic.:-wy eh. Dużą trudność sp»rwie i-e z; i mściwe p-cg. ::.mowa e wyciec. ek. W i' c.go i za kilometra zbyt i o sią wycieczki s i°sz-v wiedzenie L v aiń a i K łobtze g-j * 2—3 fcodzui jeM niemvżUwe, 0-^4 ZWIEDZAMY MIASTA Z Yv YK w ALIFIKOWANYI^C PRZEWODNIKIEM! Koło przewodników turystycznych PTTK w Koszalinie, wzorem bratnich kół w Słursku t Kołobrzegu, postanowiło w ramach akcji czynów ^sp łe zcych dla uczczę/ia 10 0-lec.a Państwa Polskiego i Swiąta Odrodzenia polski, opro,vadz-e gru; y młodz e żv i dzeci przebywających w Koszalinie i zapozna vać i" ze wszystkimi zabytkam: i cie kawostkami miasta, z jego histo ria i driem d?is etszym. Poza tym, przodownicy tury styki pi . ^zej k ^za-ińsk ego Cd^ działu PTTK g::towi *ą o rowi rizić piesze wycieezki d:> nijce kawszycłi okolic Kosza ina no. n d Jez L.^bi towskie, w ok li ce Jamna, Góry Chełmsk "j i.p. ; 'z., .y, że n, mili goicie z :.n n> wo'e.vócztw skorzys a ją z tej ckazji. Ini'o.n:acji udziela i zcłos^e->- r rzy i mu je Biuro Oddziału Pul ?' > * To ,v rzvst.va Tu ystycz.no -Krajoznawczego w Ko.® e "1. bw ierczewsk.e^o 12. lei. 26—52, Uroczy Jarosławiec upodo~ bały sobie szczególnie przedsiębiorstwa poznańskie. Może to będzie iv przyszłości „enkla wa poznańska?". W każdym razie tamtejsze instytucje za-domowiły się tutaj o czym świadczy m. in. fakt, że zaczy nają budować ośrodki wypoczynkowe z prawdziwego zda | rżenia. Nasze zdjęcie przedsta. ivia budowę nowoczesnego pa wilonu wypoczynkowego fi . ramowaną przez poznańskich „młynarzy". Fot. E. Pelczarowa Str,- 8 "GŁOS Nr 171 (4307) Kołobrzeskie kółka KOŁOBRZESKIE kółka rolnicze we współzawodnictwie prowadzonym między powiatami zajęły pierwsze miejsce w województwie. Co złożyło się na ten duży sukces samorządnych organizacji chłopskich, dodajmy, sukces osiągnięty po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch lat? Dość dokładną odpowiedź na to pytanie zawierały, materiały, przedstawione ostatnio na powiatowym zjeździe kółek rolniczych oraz wy stąpienia w dyskusji. Na pierwszym miejscu podkreślono sprawę u mocnienia kółek rolniczych i pozyskania gospodarstw wię kszych, zainteresowanych u-sługami maszynowymi. Obecnie 67 kółek obejmuje swym działaniem 95 proc. wsi i oko ło 60 proc. gospodarstw. Prawie pcłowę stanowią gospodarstwa powyżej 7 ha. Równo cześnie rozwinięto pracę w ko łach gospodyń, do których na leży około 1400 kobiet z 65 wsi. Do dorobku organizacyjnego kołobrzeskich kółek zaliczyć trzeba także ponad 70 zespołów przysposobienia rolniczego. W tym roku 50 pe-erowców otrzymało świadectwa. Kółka, zrzeszające 2.150 gospodarstw, przyjęły do uprawy ponad 2600 ha gruntów PFZ. Powstało kilkanaście o-środków rolnych. W ub. roku uzyskano z gospodarki zespołowej ponad 4 min zł dochodu m. in. sprzedając około 800 ton zboża, 1000 ton ziemniaków, 44 tony rzepaku. Przy ośrodkach w* Siemyślu, Kino-wie, Gościnie i Lubkowicach założono również zespołową hodowlę, która liczy już ponad 160 sztuk bydła, 110 świń i ponad 140 owiec. W Jazach, Karcinie i Górawinie przygotowano pomieszczenia dla o-koło 160 sztuk bydła i owiec. Oprócz tego w 10 wsiach kółka prowadzą sezonowo wypas młodego bydła rzeźnego, np. w ub. roku sprzedano pań stwu ponad 700 bukatów. Ośrodki rolne, z których wiele posiada ponad 100 ha gruntów ornych, nie mogły egzystować bez maszyn. Zwię kszono więc park maszynowy. Kołobrzeskie kółka jako pierwsze w województwie przystąpiły do koncentracji maszyn: już 23 kółek dysponuje od 4 do 11 zestawami traktorowymi. W dwóch gromadach: w Siemyślu i Dygowie znajduje się ponad 70 ciągników. Od stvcznia br. pracują 3 międzykółkowe bazy maszynowe, zaś do 1970 r. powstanie ich jeszcze 17. Zakupiono ponad 140 wiąza-łek, około 100 agregatów o-młotowych, ponad 100 aparatów do oprysków, wiele kosia rek, siewników, rozrzutników do wapna, a nawet kombajny zbożowe. Sprzęt, ku zadowoleniu rolników, pracował sprawnie. W większości wsi wybudowano garaże, szopy, stacje materiałów pędnych, u-ruchomiono ponad 20 podręcz nych warsztatów i kuźni. Ko łobrzeskie kółka znacznie przekroczyły plan szkolenia i w ścisłej współpracy z po-mami w Karlinie i Rymaniu zorganizowały stałe ośrodki szkolenia kadry mechanizato-rów. Rolnicy kołobrzescy uzyskali w ubiegłym roku średnio z ha 21 kwintali zbóż, 196 q ziemniaków, 280 q buraków cukrowych. Kółko w Górawi nie spopularyzowało uprawę rzepaku i pszenicy, obecnie zakłada wzorowy ośrodek hodowlany. W Robuniu rozwi- dla maszyn, ale to dopiero po czątek. W bazach sprzętu brak jeszcze oświetlenia, dobrze wy posażonych podręcznych war sztatów i punktów konserwacji. Samorządy chłopskie zdają sobie sprawę, iż na nich przede wszystkim spoczywa odpo wiedzialność za wykonanie za dań nakreślonych w planach wiejskich i gromadzkich. Jednakże dalsze umacnianie pozycji kółka we wsi w dużym stopniu zależy od współpracy samorządów chłopskich ze spółdzielczością wiejską, insty tucjami i przedsiębiorstwami pracującymi w rolnictwie. Obecny na kołobrzeskim zjeździe wiceprezes CZKR tow. Roman Wacławski zwrócił uwagę na ściślejsze wiąza nie programów działania kó- RADZI*** ZASIŁEK RODZINNY NA DZIECI R. M. — Białogard: Posiadam dzieci z pierwszego i drugiego małżeństwa. Jak należy obliczać zasiłek rodzinny, kolejno jak dzieci są urodzone, czy też oddzielnie na dzieci z pierwszego a następnie z drugiego małżeństwa? Zasiłek rodzinny na dzieci oblicza się kolejno tak jak się rodziły. Zasiłek rodzinny wynosi miesięcznie na jedno dziec ko — 70 zł, na dwoje — 175 zł, na troje dzieci — 310 zł, a za każde następne, poczynając od czwartego — po 155 zł. (zet) PRAKTYKI WAKACYJNE W SZKOŁACH MECHANIZACJI ROLNICTWA K. J. — Świdwin: Czy ucz niom szkół mechanizacji roi nictwa przysługują praktyki wakacyjne? Obecnie zdałem do 3 klasy. W zasadniczych szkołach me chanizacji rolnictwa uczniom kończącym drugą klasę przysługuje 4-tygodniowa praktyka wakacyjna. Uczniowie 5-letnich techników mechanizacji odbywają po drugiej kia sie 2-tygodniową praktykę, po trzeciej klasie — 4-tygodnio-wą i po czwartej klasie — 8-tygodniowa praktykę, wakacyjny zet) DŁUG Z ROKU 1951 Ob. J. S. — pow. Kołobrzeg: Czy muszę zapłacić dług z roku 1954? Jest to należność b. pracodawcy za ubranie ochronne (W międzyczasie koszty egzekucyjne bardzo zwiększyły mój dług). O ile w sprawie zapłaty dłu gu z roku 1954 zapadł wyrok sądowy (a tak chyba było w tym przypadku), to od zapłaty takiego długu byłby Pan wolny po upływie 10 lat od daty wyroku, jeśliby wierzyciel na jego podstawie nie wszczął w tym okresie kroków egzekucyjnych. Wszczęcie egze kucji przerywa bieg przedawnienia. Po czynności egzekucyjnej, choćby bezskutecznej, okres przedawnienia zaczyna biec na nowo. Jeśli postępowanie egzekucyjne nie zostało zakończone — przedawnianie nie biegnie przez cały czas jego trwania. Jak więc należy przypuszczać, dług z roku 1954 powinien Pan najprawdopodobniej zapłacić. (Pol-b) PAŃSTWOWA SZKOŁA TECHNICZNA Czytelniczka — Miastko: Nie mam warunków, by pójść na studia wyższe. Czy po liceum ogólnokształcącym mogę iść do technikum? Maturzyści po liceach ogólnokształcących mogą się ufoie gać o przyjęcie do Państwowej Szkoły Technicznej z internatem — Koszalin, ul. Jedności 9 o specjalności technika fal ultrakrótkich. (zet) LOKALE MIESZKALNE ROZWIEDZIONYCH MAŁŻONKÓW Czytelniczka pow. Szczecinek: Do kogo mam się zwró cić aby otrzymać mieszkanie dla siebie i matki? Wyjaśniam, że muszę opuścić męża, z którym zajmujemy do tąd wspólne mieszkanie. Zgodnie z okólnikiem nr 23 Ministra Gospodarki Komunał nej z dnia 3 VIII 1960 r. w spra wie lokali mieszkalnych rozwie dzionych małżonków — rozwie dzeni małżonkowie zachowują mimo orzeczenia rozwodu pra wo do zajmowania lokalu mieszkalnego — przy czym nie ma znaczenia, dla którego z nich wydany został przydział tego lokalu. A więc żaden z rozwiedzionych nie ma prawa do zajmowania mieszkania wy łącznie przez siebie ani żądać usunięcia się drugiego z nich z wspólnie zajmowanego miesz kania. (zet) CZAS PRACY W PGR S. W. pow. Kołobrzeg: Jestem zatrudniony na stanowisku konserwatora w PGR. Czy słusznie pracodawca wymaga bym w soboty pucował po 8 godzin tak ^ak w każdy inny dzień tygodnia? Pracodawca Dostępuje zgodnie z art. 23 Układu zbiorowe go pracy z dn. 30 X 1965 r. w myśl którego konserwator-rze mieślnik w PGR obowiązany jest do pracy w następującym czasie — 7 godz. dziennie w miesiącach: styczniu, lutym i grudniu oraz 8 godzin dziennie w pozostałych miesiącach roku z tym, że dyrekcja przed siębiorstwa w porozumieniu z radą zakładową może przedłu żyć podany wyżej czas pracy w przypadkach spowodowanych koniecznościami gospodarczymi. Czas pracy 8 godz. na dobę a w soboty 6 ^godzin stosowany jest tj^lko w przemyśle rolnym. W związku z tym pracodawca ma rację żą dając od Pana 8-godzinnego dnia pracy w soboty, w okresie letnim. (zet) ja mechanizację i upowszechnia stosowanie chemicznych środków ochrony roślin. W Zieleni ewie koło gospodyń prowadzi konkurs chowu dro biu. Kółkowa wylęgarnia w Gościnie, jak i państwowy zakład wylęgu drobiu, nie są w stanie zrealizować wszystkich zamówień na pisklęta. Rocznie potrzeba 160 tys. kurcząt. Potrzebne są maszyny ciężkie, specjalistyczne, jak kombajny zbożowe, rozrzutniki do wapna, nośniki narzędzi, rozlewacze do wody amoniakalnej. Maszyny te potrzebne są zwłaszcza w ośrodkach kon centracii sprzętu. Nie wszyst kie geesy honorują zamówienia kółek na wagonowe dosta wy nawozów i wapna. Występują trudności z przechowaniem zbóż, zebranych na grun tach PFZ. Osiągnięto znaczny postęp w budowie zaplecza łek z zadaniami całej wsi. Plan wiejski — to także plan kółka rolniczego i tak należy rozumieć rolę samorządu jako organizatora produkcji rolnej. Zmiany, jakie w ostatnich latach dokonały się w kółkach, zobowiązują powiatowe związki i gromadzką służbę rolną do wzbogacania form współpracy z samorządami, z kołami gospodyń wiejskich. Ten aktyw musi zwrócić uwagę, by bazy maszynowe nie praco wały w. oderwaniu od kółek. Pomy są odpowiedzialne nie tylko za stan techniczny maj czyn w kółkach, lecz również za eksploatację tego sprzętu. Pierwsze miejsce, zdobyte przez kołobrzeskie kółka, zobowiązuje do zwiększenia swe go udziału w zagospodarowaniu gruntów PFZ i rozszerzenia pomocy gospodarstwom o-siągającym słabsze wyniki. P. ŚLE W7 A iii! Sezon letni to dla maznrskleh rybaków zastój w połowach. W tym o ;res'e łcwi s ę głOwnie sprzętem zastiwnyn?. Tal; też czy ni rybak Aleksander Cermacki mieszkający na jeziorem Węgoj. Na zdjęciu: rybak Dermack: z synami powraca z połowów. CAF — Moroz SPÓŁDZIELNIA PRACY „METALOWIEC" W SŁUPSKU UL. PANKOWA 6 zatrudni natychmiast ST. EKONOMISTĘ do spraw zaopatrzenia, TOKARZY, ŚLUSARZY I SPAWACZY. K-1824-0 ODDAM dziecko do pilnowania na 8 godzin w śródmieściu Kosza I lina. Oferty: Biuro Ogłoszeń. | Gp—2159 PRZYJMĘ dziecko matki pracu 1 jąeej na 8 godz n. Warunki do. j bre. Słupsk, Starzyńsk eg;> 8 m. j 1. Gp—2:53 j USTKA: zamienię pokój, kuchnię łazienkę na mieszkanie w Słupsku. Ustka, Kopernika 15 m. 3. Gp—2157 SZKOŁA Podstawowa ir 1 w By towie zełasza zgub en'e legityma cji szkolnych nr 397/G4, 258/C4, na nazwisko Feliks Szymoniak, Ire 1 na Witka. G—21C4 9 INSPEKTORAT POWIATO > K WY PZU W KOSZALINIE ; \ prosi o ZGŁOSZENIE SIĘ do > J b ura przy pl. Bojowników ( jj PPR nr 21, pok. 1 — UBEZ ( \ PIECZONYCH OD NA- { J STĘPSTW NIESZCZĘSLI- \ \ WYCH WYPADKÓW pol sami ( t nr NW-67 — 880647, 8S0C48, < ? £80649, 880659, 115059. < Ą Kopie wymienionych poł's i \ z?g nęły wobec czego ustalenie { ^ szczegółów związan3'ch z I ^ ubezp":eczen*em leży w intere \ ^ sie ubezpieczonych, jak i < i PZU. K—1939 i GOSPODARSTWO rolne 9 ha, w tym 5 ha ci nej w Ostrowcu, paw. Słiwno — sprzedam. W budynkach woda i k^nal zacja. Autobus, poczt"1, szkoła, sklepy na miejscu. Edward Struś, Ostrowiec. G—2163 SPRZEDAM kompletne narzędzia kowalskie razem z motorami. Franciszek S peta, p-ta Malecho wo, pow. Sławno. G—2162 SPRZEDAM sześcioizbor* y dom jednorodznny i budynek gospo d^rczy. Wiadomość: Bi ł gard, ul. Wojska Polskiego 74 m. 4. G—2160 SPRZEDAM motocykl MZ. Witkowski, Kołobrzeg, 22 Lipca 31. G—2165 POMOC do dziecka potrzebna na 8 gedzin. Koszalin, Bałtycka 31"*. Gp-2166 CHŁOPIEC zdolny do cukierni potrzebny. Zgłoszenia: Gdyr^a, u!. Redłowska 32, cukiernia „Malaga". K-144/B TOWARZYSTWO Krzewienia Wiedzy Praktycznej — Oddział Wojewódzki Koszalin przvjmtiie zapisy na kursy: kroju i szycia, ttziewiarstwa, kelnerski, bufetowych, garmażeryjny, gotowania i pieczenia, fryzTerstwa damskiego oraz radic-telewizyjny. Zgłoszenia kierować pc3 adresem: Koszalin, Armii Czerwonej 6, Szczecinek, Kopernika 18, Kołobrzeg Walki Młodych 17/13, Wałcz, Buczka 15, Złotów, Micklewi-za 24. Gp-2155-0 POWIATOWA SPÓŁDZIELNIA PRACY USŁUG WIELOBRANŻOWYCH W WAŁCZU, UL. SĄDOWA 1, TEL. 309 nu'e następujące i emalierskie: wyko usług szyldy, emaliowane znaki drogowe, tablice ostrzegawcze, bhp, przeciwpożarowe, elektryczne, tablice z nazwami ulic, nr domów, tablice nagrobkowe i inne. Powyższe usługi wykonujemy z własnych materiałów w/g życzenia zamawiającego. TABLICE EMALIOWANE-WYPALANE CECHUJE żywość barw, odpowiedni połysk i duża odporność na działanie atmosferyczne. Przyjmujemy zamówienia od przedsiębiorstw państwowych, spółdzielczych oraz osób prywatnych. K-1836-0 POWIATOWA SPÓŁDZIELNIA PRACY USŁUG WIELOBRANŻOWYCH „Prselom" W SŁUPSKU, UL. WOJSKA POLSKIEGO 40 zawiadamia, że z dniem 1 lipca 1966 r. został otwarty W SŁUPSKU, PRZY UL. 22 LIPCA 5 ZAKŁAD USŁUGOWY wykonawstwa szyldów, tablic S plansz tnłormacy)nych oraz innych wyrobów z zakresu mclcrsłwa reklamowego Wszelkie zlecenia prosimy kierować pod adresem Spółdzielni. Gwarantujemy solidne i terminowe wykonawstwo. K-1822-0 MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE W KOSZALINIE, UL. LUTYKÓW 4—6 zatrudni natychmiast: 10 MURARZY, 4 HYDRAULIKÓW I 5 ROBOTNIKÓW. Warunki pracy i płacy wg układu zbiorowego pracy w Budownictwie. K-1827-0 „SPOŁEM" WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW ODDZIAŁ W SZCZECINKU, UL. 1-Go MAJA NR 2, zatrudni natychmiast KIER. SEKCJI ZBIOROWEGO ŻYWIĘ- NIA — wymagane wykształcenie wyższe lub średnie gastronomiczne z co najmniej pięcioletnią oraktyką na tym stanowisku; 2 KIEROWNIKÓW RESTAURACJI z wykształceniem średnim gastronomicznym i pięcioletnią praktyką na tym stanowisku; SZEFA KUCHNI z wykształceniem średnim gastronomicznym i trzyletnią praktyką lub zasadniczą szkołą gastronomiczna i pięcioletnią praktyką na tym stanowisku. Warunki pracy i płacy do omówienia na miejscu. K-1905-0 ODDZIAŁ WOJEWÓDZKI BANKU ROLNEGO W KOSZALINIE zatrudni następujących pracowników: DWÓCH KIEROWCÓW samochodów osobowych, INSPEKTORÓW KREDYTOWYCH, PRACOWNIKÓW KSIĘGOWOŚCI, PRACOWNIKA SEKRETARIATU z umiejętnością pisania na maszynie. Warunki płacy do uzgodnienia w biurze Oddziału — plac Bojowników PPR 21. K-1941 ZAKŁAD WYTWÓRCZY PTTK W MIASTKU przyjmie natychmiast do pracy w dziale technicznym 2 TECHNIKÓW7 --TECHNOLOGÓW DREWNA. Warunki pracy i płacy do omówienia w Dyrekcji Zakładu w Miastku, ul. Koszalińska 3. K-1940-0 „SPOŁEM" WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW W KOSZALINIE, UL. POLSKIEGO PAŹDZIERNIKA nr 32 przyjmie do pracy natychmiast DEKORATORÓW I INSTRUKTORÓW REKLAMY. Zgłoszenia należy kierować do działu reklamy Koszalin, ul. Zwycięstwa 5a. K-1938 REJON EKSPLOATACJI DRÓG PUBLICZNYCH W BIAŁOGARDZIE ogłasza PRZETARG na remont kapitalny wiaty na maszyny drogowe oraz odgrzybienie budynku biurowego w Białogardzie, ul. Batalionów Chłopskich 23. Termin wykonania: rozpoczęcia natychmiast po przyjęciu oferty, zakończenie do dnia 31 X 1956 r. Oferty należy składać w kancelarii Rejonu. Przetarg- nastąpi w dniu 1 VIII 1966 r., o godz. 10. Do złożenia ofert zaprasza się przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze oraz osoby prywatne. K-1943 GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" W SŁAWNIE, PRZY UL. RAPACKIEGO ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na budowę sklepu wiejskiego, z kompletnych elementów stropowych typu T-27 w Noskowie, pow. Sławno oraz adaptację budynku gospodarczego na sklep w Janiewicach, pow. Sławno. Oferty należy składać w terminie do dnia 27 VII 19€6 r. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 29 VII 1966 r. w biurze GS Sławno, o godz. 9. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, prywatne i spółdzielcze. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub u-nieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-1941 GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" \T KOŁCZYG ŁOWACH, pow. Bytów ogłasza PRZETARG NIE* OGRANICZONY na budowę wiaty CT-250 w Kołczygłowach, W zakres prac wchodzą roboty: budowlane, stolarskie, spawalnicze. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Dokumentacja do wglądu w biurze GS. Oferty prosimy składać do dnia 30 lipca 1966 r. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 1 sierpnia 1966 r., o godz. 10. Zastrzega się prawo wyboru oferenta oraz unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-1944 ZAKŁADY ZBOŻOWO-MŁYNARSKIE „PZZ" PRZEDS. PAŃSTW. W BIAŁOGARDZIE, PRZY UL. GEN. ŚWIERCZEWSKIEGO NR 1 ogłaszają PRZETARG na wykonanie kapitalnych remontów: a) wymiana nieprzepisowej instalacji siły i światła w budynkach młyna, wg posiadanej dokumentacji, b) budynku administracyjno-mieszkalnego (c.o., łaźnia pracownicza, malowanie wewnętrzne i zewnętrzne) w podległym im młynie w Świdwinie, przy ul. Niedziałkowskiego nr 14. Przedmiotowe roboty należy wykonać w terminie do dnia 20 sierpnia 1966 r. z materiałów własnych wykonawcy. Do przetargu mogą przystąpić przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy złożyć w zalakowanych kopertach w siedzibie zamawiającego, w terminie do dnia 23 lipca 1966 r„ godz. 13. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 25 lipca 1966 r., w biurze zamawiającego, o godzinie 11. Zastrzega się prawo wyboru oferenta. K-1833-0 ■GŁOS Nr 171 (4307) Str. 3 Lepiej późno niż wcale - czyli słów gorzkich kilka na marginesie pewnej narady Przeglądnąłem po raz któryś z rzędu notatki i ciągle nie wiem jak napisać o tej. na radzie. A może to nie była na rada, tylko spotkanie z przedstawicielem redakcji? Chyba tak, bo słowo redakcja czy ga zeta odmieniane było przez wszystkie przypadki. A chodzi ło o naszą majowo-czerwcową akcję, którą wówczas nazwaliśmy „wiosennym rekonesansem". Właściwie to rozpoczęliśmy ją w kwietniu tyle tylko, że nie codziennie pisaliśmy o zauważonych w mieście zaniedbaniach. Patrzę w zapisane kartki w notesie i dochodzę do wniosku, że z wyjątkiem kilku zdań są mi właściwie niepotrzebne. Na spotkaniu miano właści Wie udzielić odpowiedzi na na stępujące pytanie postawione wcześniej kierownictwom sied miu słupskim adeemów: które z wniosków zawartych w redakcyjnych materiałach pisanych w rubryce „wiosenny re konesans" zostały uwzględnio ne, które załatwione będą w terminie późniejszym no i któ re z takich czy innych przyczyn nie doczekają się realiza Odra Opole wystąpi w Słupsku W piątek, 22 lipca, z okazji Święta Odrodzenia na Stadio nie 650-lecia w Słupsku wy-stąpi ligowy zespół piłkarzy Odry z Opola. W meczu towa rzyskim przeciwnikiem ich bę dzie jedenastka Czarnych, dla których mecz z Odrą będzie jednym z poważniejszych sprawdzianów przed rozpoczy nającymi się w sierpniu roz grywkami mistrzowskimi. Trenerem piłkarzy Odry jest mgr Tadeusz Foryś. W Słupsku wystąpią oni w swe im najsilniejszym składzie z bramkarzem Kronkiem, obroń cami Szczepańskim, Brejzą oraz napastnikami Jarkiem. Urbasem, Zaczyńskim i Bonią na czele. Mecz Czarnych z Odrą zapo wiada się bardzo ciekawie i powinien dostarczyć kibicom wiele emocji, (sz) OclftOU/lŁd^Jp, REDAKCJli Lucyna K. z Damnicy. Zapisy na kursy rachunkowości przyjmuje Wojewódzki Zarząd Stowarzyszenia Księgowych w Koszalinie, przy Prezydium WRN. Przykro to trochę stwierdzić, ale tylko jeden adeem, mianowicie „jedynka" przedłożyła odpowiadający takim wymogom dokument. Pisaliśmy już zresztą o tym w gazecie. I choć dyrektor MZBM — Antoni Aleksandrowicz oraz kierownik Wydziału Gospodar ki Komunalnej i Mieszkaniowej Prezydium MRN — Mieczysław Kozłowski prowokowali kierowników adeemów do „wyliczenia się" — żaden nie zabrał głosu. Ot, z prostej przyczyny — nie miał właściwie o czym mówić. Bo niemal wszystkie adeemy znalazły so bie wygodną furteczkę (nie po wiedziano o tym ani słowa, ale wiadomo, że o to chodziło). Tą furtką były Dni Słupska. Wszystkie siły skoncentrowane były na „wypucowanie na glanc" ulic,którymi oprowadza no lub obwożono gości. A praw dę powiedziawszy to trudno w tym przypadku winić adeemy. Bo cóż one poradzą jeśli na przykład szkła tzw. zbroi^*-go nie ma na lekarstwo w ponad 60-tysięcznym mieście, do dajmy, co tak często podkreślamy — największym w województwie. Tymczasem zapotrzebowanie na takie szkło jest ogromne. Wystarczy spój rzeć na bramy przy pierwszej z brzegu ulicy. Niemal, z ma łą tylko przesadą, w każdej brakuje co najmniej jedna szy ba. I bądź tu konserwatorem... W tym przypadku rozgrzesza my adeemy. Ale w innych sprawach nie, nie i jeszcze raz nie. Stwierdzamy z całą stanów czością, że za mało jest w a-deemach ludzi, którym na ser cu leży dobro miasta, jego e-stetyczny wygląd. Nie wystar czy, aby kierownik spełniał ten warunek. Musi on sobie dobrać takich ludzi, którzy wreszcie nie dopuszczą, żeby na przykład niemal codziennie wpływała do naszej redakcji minimum jedna skarga na pra cę tego czy innego adeemu. Mówimy tylko do redakcji. A przecież lokatorzy trafiają ze skargami również do innych biur, urzędów i instytucji. A co robią dozorcy, jeśli tak dużo jest skarg? Jak podał na spot kaniu dyrektor A. Aleksandro wicz dozorców jest obecnie w mieście 140, a przed reformą czynszów było 90... Sprawozdanie ze spotkania wprawdzie napisane, ale o e-fektach jego będziemy jeszcze na pewno pisali. Adeemy wzię ły się bowiem teraz na całego do... rozpatrywania wniosków i propozycji zawartych w naszych relacjach pisanych pod kryptonimem „wiosenny rekonesans". Lepiej późno — niż wcale. JERZY KISS-ORSKI lilllllli Służba nie drużba — powiadają ustec cy ratownicy. Ale kiedy w ratowniczym „gnieździe" zgrabna dziew czyna — to i czas prędzej le ci i praca przy jemniejsza. m CO GDZIE KIEDY Fot. A. Maślankiewicz 99 0 przyszłorocznym Wyścigu Pokoju" trzeba myśleć już dziś •f¥iBI!F®3TO 97 — mo 98 — Straż pożarna 99 — Pogotowie ratunkowe Al EDAKCJI „Głosu", jego Czytelnikom i tzw. kompe tentnym czynnikom pragnę przedstawić kilka uwag i spo strzeżeń z■ pobytu na wczasach rodzinnych w Rowach. Faktem jest, że ta spokojna osada rybacka staje się znana w całym kraju. X)kupują ją w sezonie dorośli i mali łodzianie, nie omijają sympatyczni mieszkańcy stolicy, odnajdują Zagłębiacy i Ślązacy, odwiedzają mieszkańcy Bydgoszczy, Poznania, Lublina i Wrocławia. Słowem — miejsce do pra wdziwego wypoczynku, odprężenia i regeneracji sił — wymarzone. A jednak... Jednak ciągle widać jeszcze sporo zaniedbanych gospodarstw, nie otynkowanych do-mów, powalonych płoiow, zachwaszczonych ogródków i cuchnących podwórek. Wydaje mi się, iż mieszkańcy osady jak by zachłysnęli się możliwością łatwych, dodatkowych dochodów, a ze swej stronfr uczynili zbyt mało, by przyciągnąć przybyszów schludnością o-bejść, uliczek i domów. Odnoszę nadto wrażenie nie dostrzegania tychże Rowów przez inne czynniki, odpowiedzialne za dostateczne chociaż zaspokojenie normalnych, a za razem codziennych potrzeb kil ku tysięcy wczasowiczów, turystów, uczestników przeróżnych kolonii, obozów i wycieczek. Oto kilka przykładów: Plaża, choć piękniejsza od u-steckiej, jest niestrzeżona. Przejście na plażę należałoby zaopatrzyć w sebody, bo brodzenie po piachu niszczy obwałowanie. Część turystów rozbija „na dziko" swe namioty w nadmorskim lasku i zagajnikach, niszcząc przy okazji wątłe, a tak tu cenne krzewy i drzewka. Należałoby utwardzić wiodącą w lewo od przystanku PKS najczęściej tu używaną ROWY na Ej&czitel leśną drogę, z perspektywą jej przebudowy na uliczkę. Gastronomia... w dniu 3 bm. (niedziela), o godz. 14, nie było ani w kioskach, ani w restau racji „Piastowska" oranżady, piwa czy wód mineralnych. Proponowane w tejże restaura cji z karty menu wyczerpało się w zasadzie o godz. 15. Jedynie wódek, aczkolwiek w ni kłym wyborze — nie zabrakło. Spożywany przeze mnie gulasz który wreszcie można było „wyczekać", w swej zawartości i smaku nie dorówna raczej Wychodząc z tego słusznego założenia — gospodarze miasta zaprosili w tych dniach do ratusza przedstawi cieli wszystkich zainteresowanych instytucji, urzędów i zakładów pracy, z którymi przedyskutowano wstępne sprawy związane z organizacją w naszym mieście eta pu XX jubileuszowego Wyścigu Pokoju Warszawa — Ber lin — Praga. | Na spotkaniu, które prowadził przewodniczący Prezydium MRN — Jan Stępień, wysunięto wiele uwag i propozycji. Przekazane one zosta ną poszczególnym sekcjom, które powołano właśnie na tym spotkaniu. Sekcją propagandową kie ruje — Stanisław Mirecki, socjalno-bytową — Mieczysław Kozłowski, drogową — Waldemar Kaczmarzyk, ładu i porządku — Antoni Ma telski oraz finansową i na gród — Michał Serafin. Nad całością czuwa sekcja ogólnoorganizacyjna, na czele której stanął zastępca przewodniczącego Prezydium MRN — Stanisław Wy socki. W skład jej weszli m. in. Jan Sobczak, Jerzy Byt nerowicz, Bolesław Sieradzki, Zenon Fliss i inni (o) Złożył się na to wysiłek wielu ludzi. Ale też efekt jest niezwykły. Na ogromnym, pół hektarowym obszarze, leżącym na zapleczu domów przy ul. Kołłątaja i Konopnickiej w Słupsku znalazło się wszyst ko, co na dobrze zagospodarowanym podwórku znaleźć się powinno. Różnobarwny kompleks urządzeń wypoczynko-wo-zabawowych trochę dziwnie wygląda przy wysokich, scis.e przylegających do siebie kamienicach „starego budownictwa". Nie zwykliśmy przy takich domach widywać zielonych i przestronnych tere now rekreacyjnych. Ten jest zresztą w Słupsku pierwszy, zieci mają do zabawy huśtaw równoważnie, karuzele. , młodzieży i starszyęh u-tządzono boisko do siatkówki. ■Na ławeczkach odpocząć mo-gą zmęczeni pracą ludzie. Bujnie zazieleniła się na Napuszczonych przedtem podwórkach (bo było ich tu kilkanaście) pierwsza trawa. Zie lence założyły po godzinach P^y sprzątaczki adeemu nr i. inni pracownicy tej insty-Cji w czynie lipcowym rów mez pomagali przy budowie. — Najgorzej było ze zdoby- ciem gruzu; wszyscy w Słup sku akurat coś porządkowali — mówi Jan Szmyt, przewód niczący Komitetu Blokowego nr 2. — Nam był on bardzo potrzebny, bo środek terenu, który mieliśmy przebudowywać, zajmowało obniżenie, w którym zwykle zbierała się woda. Trzeba było to wyrównać. Zaczęliśmy szukać kontaktów z kierowcami. Ponieważ kilku ich mieszkało w nr 1 Zbigniew Brodzki, którego niemal w każdej godzinie pozasłużbowej spotkać można było ha podwórkowej budowie. Olbrzymi ten obszar postanowiono zagospodarować naprawdę „z głową". Dokumentację wykonał w czynie społecznym inż. K. Ostręga z „Miastoprojektu". Potem rozwinął się już prawdziwy łań- naszym rejonie, więc gruz u-dało się załatwić. Kto się zresztą do podwórkowego przedsięwzięcia nie włączył! Z Chwilą zadeklarowania* (na otwartym zebraniu) przez mieszkańców zainteresowanych domów udziału w przygotowaniu obiektu, pracownicy zaczęli zgłaszać się masowo. — Tyle, że jednego dnia było za dużo ludzi, więc przeszkadzali sobie w pracy, a innego za mało — wspomina społeczny „nadzorca" placu budowy, kierownik adeemu cuszek czynów ludzi dobrej woli. W nawiezieniu żwiru pomogła „Pomorzanka", z łopatami w rękach przyszli pod dowództwem Szmyta-junior a czyli 14-letniego Krzysztofa, harcerze z 11 zastępu w szko le nr 3. Hojnymi okazały się spółdzielnie „Automat" i „Me chanik", fundując maluchom huśtawki i karuzele. Nie szczę azili wysiłku rzemieślnicy zamieszkali w rejonie ul. Kołłątaja i Konopnickiej: H. Czer niak, H. Nowak, B. Staniuk. Wszystkie niemal słupki, law nigdy takiemuż gulaszowi z „Ludowej" w Słupsku, choć tam III kategoria, a tu — I. 0 cenie lepiej nie wspominać. Kiosk jeden w sezonie to na pewnK) za mało. Czym aktualnie dysponuje? Sprzedawczyni kiosku otrzymuje codziennie około SO egz. „Głosu Słupskiego", trochę mniej — „Expressu Wieczornego", „Kuriera Polskiego", „Trybuny Ludu" 1 „Dziennika Ludowego". O tygodnikach raczej nie warto wspominać z wyjątkiem poczciwej „Przyjaciółki". Znaczków pocztowych po 40 gr od 4 bm. nie ma. Sprzedawczyni twierdzi, że zamówienia, złożone przez nią do „Ruchu" w Słurskn na większe ilości prasy nie s-} dotąd realizowane. Ktoś Odpowiedzialny za tzw. strawę duchowa albo nie zdążył się rozruszać, albo z uporem maniaka twi?rdzi, że „Rowy" mogą być przy drodze, ale nigdy Rowy nad morzem i to w powiecie słupskim. Twierdzę stanowczo, że przydział po 200 epz. „Głosu", tyleż egz. „Expressu", ..Kuriera" czy „Trybuny" rozerdzie się tu w ciągu kilku godzin. A może to wszystko po to, byśmy tu spali i odpoczywali i aby katastrofy w Warszawie. bomby w Wietnamie, przewro ty w Argentynie, kolejne „wsy py" Lechii w boju o II ligę — spokoju nie zatruwały? Ja myślę inaczej, a Pan Panie Redaktorze? Mimo wszystko niespokojny kłania się Panu i pozdrowienia przesyła niecny słupszcza-nin. mgr Marian Terelak ki, podwórzowe trzepaki i inne urządzenia pomalowali Sta nisław Wnętrzniak i Jan Swię cicki. — Do nas było najbliżej, więc co chwilę proszono nas o pomoc — mówią działacze Komitetu Blokowego. I tak się powoli robota skoń czyła. W dniu 15 lipca br. z okazji oficjalnego, w obecnoś ci władz miejskich, przekazania do użytku tego komfortowego podwórka (które właściwie jest małym parkiem wypo czynku i zabawy), pokazano nam stare zdjęcia podwórza sprzed 2 lat. Było zaśmiecone, błotniste, z walącymi się komórkami. Ani porównać z gładkimi obecnie asfaltowymi drogami dojazdowymi, bujną zielonością drzew, pachnącymi farbą huśtawkami. Wartość wszystkich prac, całego społecznego wysiłku setek ludzi oblicza się na ponad 400 tys. zł. Ale najważniejsze jest to, że spora część najmłodszych obywateli Słupska otrzy mała bezpieczne i ładne miejsce do zabawy. To, że sami pomagali przy budowie pozwą la przypuszczać, że utrzymają swój piękny podwórkowy świat w idealnym porządku. (fil) Apteka nr 51 przy ul. Zawadzkiego, tel. 41-80. MUZEUM POMORZA SRODKO WEGO — Zamek Książąt Pomor. skich — czynne od godz. 10 do 16. MUZEALNA ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH — czyn-nva od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul. Za. menhoia — wystawa fotograticz mx pt. „Obiektywem przyjaźni u przyjaciół". SALE WYSTAWOWE MPS W USTCE —wystawa pt. „Usteckie rybołówstwo i przemysł stocznio Wy — czynna w godz. 11.30—16.30. rwiam MILENIUM — Markiza Angeli ka (fr.-wł.-NRF, od 1. 14) — pan. Seanse o godz. 16.15, 18.30 i 20.45. POLONIA — Piękny Antonio (wł. od 1. 16). Seanse o godz. 16.15, 18.30 i 20.45 GWARDIA — nieczynne WIEDZA — nieczynne USTKA DELFIN — O carski troili (bułgarski, od lat 14). Seanse o godz. 18 i 20, główczyce stolica — Melonik i muzy (ang., od lat 16). Seans o godz. 20.30. program i na dzień 19 bm. (wtorek) Wiad.: 5.00, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.06, 15.00, 17.55, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.06 Rozmaitości rolnicze. 5.26 Muzyka. 5.50 Gimnastyka. 6.10 Muzyka. 6.45 Kalendarz radiowy. 6.50 Kwiaty polskie — radiokroni-ka tysiąclatek. 7.05 Muzyka i aktualności. 7.30 Piosenka dnia. 7.34 Muzyka. 8.15 Polskie zespoły instrumentalne. 8.44 O zdrowie człowieka. 9.00 Wyprawy, przygody, zabawy, zawody — wakacyjna audycja dla dzieci. 9.20 Muzyka. 9.40 Dla dziecińców wiejskich i przedszkoli — audycja słowno-muzyczna pt. ,,Jedzie do wsi kapela". 10.00 „Z walk pod Madrytem" — fragm. wspomnień J. Strzelczyka. 10.2o Rytm i piosenka. 11.00 Koncert orkiestry man-dolinistów. 11.25 Muzyka do sztuk teatralnych. 11.49 Rodzice a dziecko. 12.10 Na swojską nute. 12.25 Rolniczy kwadrans. 12.40 Więcej, lepiej, taniei. 13.00 Muzyka francuska. 14.00 Karty z naszych dziejów: ,,Mściciel przyoływa z Ru-eii" — I. G. Kamińskiego. 14.15 Sportowcy wiejscy na start. 14.30 Z estrad i scen operowych naszych sąsiadów. 15.05 Urok paryskiego walca. 15.19 Koncert. 15.45 Radioreklama. 16.00—19.00 PodoIu-dnie z młodością: 16.05 Nowe głosy, nowe piosenki. 16.20 Ra-diostooem po ladach, morzach i oceanach. 17.35 W geograficznym kalejdoskopie. 17.50 Ludzie, o których się mówi . . . 18.00 Koncert dla wczasowiczów. 19.00 Praktyczna pani. 19.10 Przegląd wydarzeń ekonom. 19.30 Gra zespół Studio M-2. 20.30 —23.00 Wieczór literac-ko-muzvczny: 21.00 Teatr PR — „FMacki, kawaler z Księżyca" — komedia F. Bohomolca. 21.42 Muzyka polska. 22.20 Śniewa N. Simone. 22.37 Onowie*ó ludowa. 22.40 Tańczymy. 23.15 Muzyka rozrywkowa. 0.05 Program ńocny. program n na dzień 19 bm. (wtorek) Wiad.: 5.00. 5.30, 6.30. 7.30, 8.30, 10.00. 12.06. 16.00. 19.00. 23-50. 5.06 Muzyka. 6.20 Gimnastyka. 6.40 Skrzynka poszukiwania ro- dzin PCK. 6.45 Radioreklama. 7.00 Muzyka. 7.45 Piosenka dnia. 7.49 Muzyka. 8.35 Audycja Ośrodka Ba dań Opinii Publ. 8.45 Koncert rozrywkowy. 9.40 Z życia ZSRR. 10.05 Koncert popularny dla wczasowiczów. 10.50 ,,Julian" — fragm. pow. A. Baumgardtena. 11.10 W I obiektywie nauki. 11.20 Poradnia I rodzinna. 11.25 Muzyka rozrywkowa. 12.25 Polskie utwory chóralne.' 12.50 ,,Proletariat wczoraj i dziś'* — felieton. 13.00 Orkiestry i soliści w repertuarze rozrywkowym. 14.00 Koncert popularny. *4.30 Zielone sygnały. 14.45 Kwadrans piosenek. 15.00 Znane zespoły gitarzystów. 15.30 Dla dzieci __ „wielka, większa i największa". 16.15 Od Wańskiego do Szymanowskiego. 17.00 W Warszawie i na Mazowszu. 17.05 Dziś przed mikrofonem... 17.50 Muzyka ludowa Wietnamu. 18.00 Parafrazy rozrywkowe melodii popularnych. 18.30 Na warszawskiej fali. 18.50 Mówi technika. 19.05 Muzyka i aktualności. 19.30 Kalejdoskop kulturalny. 20.00 Po Tli Międzynarodowym Konkursie im. P. Czaikowskiego. 21.00 Z kraju i ze świata. 21.27 Kronika sportowa. 21.50 Koncert orkiestry PR w Łodzi. 22.20 Z cyklu: „Z tradycji po^kiej myśli socjalistycznej". 22.35 Gra kwartet smyczkowy. 23.03 Muzyka taneczna. KOSZALIN na dzień 19 bm. (wtorek) na falach średnich 188,2 m oraz 202,2 m fS>nr>sk i Szczecinek^ 5.36 Koszaliński kalejdoskop rolniczy. 7.00 Ekspres poranny. 17.04 Przegląd aktualności Wybrzeża. 17.15 ,,Trudny żywot Wojciechi Piocha" — reportaż Ireny Kwaś« niewskiej. 17.40 Gra czeska orkiestra taneczna pod dyr. Slavy Kunst. 18.20 „O młodych handlotf cach' i ich problemach" — aud, ,T. Rzeszuta. 18.30 Śpiewa Anna German. 18.40 Z cyklu: „Lekarz radzi" — pogadanka dra J. Zielińskiego pt. „Biegunki u niemowląt". j^JSLEWSZJA na dzień 19 bm. (wtorek) 10.00 „Morowa mama" — film (CSRS). 16.90 Sprawozdanie z meczu Meksyk — Urugwaj. Transmisja z Londynu. W pr^-prwie ok. 17.15 — Wiadomości. 18.15 „Asocjacje" — teleturniej. 18.45 „Fró-t>y" — miesięcznik konsumenta. 19,10 Dobranoc. 19.?0 Sprawozdanie z meczu Portugalia — Brazylia. Transmisja z Liverooolu. W przerwie ok. 70.15 — Dziennik. 21 15 Dziennik. 21.30 „Morowa mama" — film (CSRS, od lat 16). „Głos Słupski" — mutacja „Głosu Koszalińskiego" w Koszalinie — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefon Redakcji w Ko szaiinie: centrala 62—61 (łączy ze wszystkimi działami). Wydawnictwo Prasowe „Głos Koszaliński" RSW „PRASA" Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. „Głos Słupski", Słupsk, pl. Zwycięstwa 2, I piętro. Telefony: sekretariat (łączy z kierownikiem Oddziału) — 51-95; dział ogłoszeń — 51-95: redakcja — 54-66. Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 12.50 zł, kwartalna — 37,50 zł, roczna — 150 zł) przyjmują urzędy pocztowe, listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Tłoczono KZGraf., Koszalin, uL Alfreda Lampego 18. K-l *3S!S£EES3SH Stf. 8 B Po zewnętrznych przejawach obecnej działalności Kościoła katolickiego w Polsce można by sądzić, te w ogóle nie było obrad II Soboru Watykańskie go. Zaprzątnięte urządzeniem niekończących się gigantycznych imprez pokazowych, kierownictwo Kościoła jakby zapomniało o dorobku soborowych postanowień. Za granicą episkopaty wielu krajów, duchowieństwo, teologowie i świeccy działacze katoliccy wychodząc ze słusznego założenia, że właśnie teraz, po uchwałach Soboru nadszedł jego najważniejszy, decydujący okres — bo czas urzeczywistniania decyzji podjętych w Bazylice św. Piotra, przystąpili do przekładania na język codziennej praktyki myśli i uchwał Soboru. Dążą do u-trzymania i pogłębienia soborowego klimatu w Kościele, do przeniknięcia jego działalności duchem współdziałania i współistnienia z innymi kierunkami filozoficznymi, domagają się rychlejszego zerwania z ponawiającymi się ciągle na wrotami starych postaw — jak chociażby wiązania Kościo ła i katolików z określonymi siłami politycznymi. Powzięto też wiele konkretnych postanowień w kwestiach reformy liturgii, rozszerzenia uprawnień episkopatów, decentralizacji władzy, stworzenia określonych form kolegialności. Polska hierarchia kościelna odsunęła realizację postanowień Soboru na nie określony bliżej termin. Zajęta jest dzia łalnością dość odległą od kierunku II Soboru Watykańskie go. I chociaż uroczystości milenijne stwarzają naturalną o-kazję do spopularyzowania uchwał Soboru w środowiskach, które dotąd . nie miały okazji się z nimi zaznajomić, rzadko słyszy się o Soborze. Jeśli zaś pada czasem to słowo to służy uzasadnieniu kam panii z Soborem niewiele mających wspólnego. Na placu boju o polski o-kres posoborowy pozostała przede wszystkim prasa katolicka, szczególnie ta, którą wy dają świeckie środowiska inteligencji. Pisma katolików świeckich starają się dotrzeć do możliwie szerokiego kręgu czytelników i kierunkiem i treścią soborowych uchwał, przybliżyć ich klimat, wskazać na znaczenie Soboru dla twór czej postawy katolików i Kościoła w Polsce. Ogłaszając dyskusje i ankie ty ta prasa katolicka pragnie wywołać wśród katolików zainteresowanie polskim kształtem okresu posoborowego. Czy ni to oczywiście w interesie i dla dobra polskiego katolicyzmu. Często ogłaszane ankiety adresowane i do księży i do świeckich dotyczą sposobu rea lizacji soborowych postano- wień w Polsce, najważniejszych problemów Soboru. Opu blikowane wypowiedzi świadczą o trosce ich autorów o ka tolicyzm w Polsce, o treść i kierunek urzeczywistnienia So boru, o słusznym wyczuciu czego potrzeba w formowaniu posoborowego katolicyzmu w Polsce. Do najważniejszych postano wień Soboru uczestnicy jednej z ankiet — w dużej liczbie księża, zaliczyli problemy, któ re faktycznie rozstrzygają o kapitalnym znaczeniu Soboru. Znajdują się one na styku spraw wspólnych dla wszystkich ludzi — również chrześcijan. niekatolików, nieehrześci jan, niewierzących. A więc przede wszystkim wymienia się deklarację o wolności religijnej i wyraża nieukrywaną ulgę, że wreszcie Kościół zrzu cił publicznie z siebie wielowiekowe tradycje nietolerancji. Wielu wypowiadających się wymienia obok tej ważnej deklaracji inne — o stosunku do religii niechrześcijańskich i dekret o ekumenizmie. Wszyst kie te postanowienia świadczą przecież o pragnieniu zajęcia przez Kościół nowego stanowis ka wobec świata i ludzi, na których dotąd patrzał niechęt nie, wręcz wrogo. Chociaż i tutaj zdarzają się wypowiedzi pochwalające eku meniczny kierunek Kościoła ale świadczące o jego głębokim niezrozumieniu. Np. pisze jeden z księży: „Jednakże ponad wszystko wybija się dekret „O ekumenizmie". To jest otwarcie drzwi Kościoła dla tych wszystkich, którzy przez wieki i pokolenia stali tak blis ko prawdy, a nikt nie miał dla nich ciepłego słowa, nikt do nich nie wyciągnął ręki". Wypowiedź ta charakteryzuje dość jeszcze powszechną posta wę w katolicyzmie polskim, u-parćie, w sposób często drastyczny podtrzymywaną przez kierownicze koła kościelne. To jest owo nieprzygotowanie do ekumenicznego klimatu wynikające z tradycyjnego wychowania. odmawiającego innym religiom i wyznaniom, innym ruchom jakichkolwiek racji. To, echa pseudoekumenizmu, który traktuje innych chrzęści jan jako ubogich, okaleczonych, błądzących i czeka na ich pokorny powrót na łono Kościoła katolickiego. Rzecz jasna, że taki ekumenizm wyklucza dialog nie tylko między chrześcijanami ale diolog w najszerszym, humanistycznym sensie. A tenże dialog — pożądany dla intere sów ludzkości, dialog, o które go twórcze podjęcie od lat ape lują marksiści, uważany jest przez uczestników ankiety za jeden z najbardziej doniosłych nurtów Soboru. Chodzi tu o dialog konstruktywny, zakładający szacunek dla odmien- .nej postawy filozoficznej partnerów ale poszukujący współ nych sposobów rozwiązywania tylu problemów dzisiejszego świata. Ten dialog wyklucza polityczne aspiracje sfer kościelnych, uprzedzenia i potępienia innych kierunków, domaga się konstruktywnej współpracy w sprawach ziemskich. O potrzebie i konieczności formowania katolicyzmu w Polsce właśnie w duchu dialo gu, współpracy i współdziałania z socjalizmem. Przekonana jest ogromna większość uczestników ankiet i polskich katolików w ogóle, którzy widzą w tym jedyną drogę Kościoła w naszym kra ju. Tak dzieje się od lat. Klimat Soboru Watykańskiego u-pewnił polskich katolików w słuszności ich postawy. Powsta ła niemała przepaść między nimi a niektórymi ich duszpas terzami z hierarchii kościelnej, którzy nie chcą przyjąć do wia domości, że żyją, pracują i działają w ustroju socjalistycznym, którzy nie chcą uznać polskiej rzeczywistości. Dlatego też tak niechętnie mó wią o rzeczywistym sensie i znaczeniu Soboru, dlatego ich pojęcie Soboru a pojęcie więk szóści katolików w Polsce to dwie przeciwstawne koncepcje. WŁODZIMIERZ WANAT Typa e piłkarsk eh m strzów świata Trzy pierwsze miejsca na MS w Wielkiej Brytanii zajmą: !• • • » • ■ • • • Nazwisko i imię uczestnika konkursu: Dokładny adres; Kupony (dowolną liczbę) prosimy nadsyłać pod adre sem Redakcji „Głosu Koszalińskiego" Koszalin ul. Alfreda Lampego 20. Termin nadsyłania kuponów upływa z dniem 21 lipca 1966 r. (o ważności decyduje data stempla pocztowego). Na kopercie prosimy zaznaczyć „PIŁKARSKIE MS", 0 SPORT Q SPORT 0 SPORT • SPORT O u ejście do II Jięi piłkarsk ej ia bez slraty bramki a Olimpia - punktów Piłkarzom, w-^zącym o awans do II ligi do zakończenia rozgrywek poizostały jeszcze tylko trzy kolejki spotkań. Już jutro odbędzie się kolejna runda spotkań, 24 bm. — przedostatnia, a 31 bm. — ostatnia. Mim0 że do zakończenia batalii o II ligę pozostały jeszcze dwa tygodnie, można wytypować przyszłych II-ligowców. W grupie II prawie w 100 proc-zanewnMa sobie awans Olimpia. Olimpia nie straciła w rozgrywkach jeszcze ani jednego punktu. Natomiast w grupie IV najwięcej szans na awans ma zespół olsztyńskiej Warmii, który w niedzielę pokonał najgroźniejszego rywala — starachowicki Star 3:0. W grupie pierwszej najbliżej II-ligowych bram jest wrocławski Lotnik, a w grupie III — bydgoska Polonia. A oto parada tabel po ostatniej kolejce spotkań: GRUPA I GRUPA III Polonia Bdg. 11:3 10—4 Warta 8:6 14—9 Bałtyk 7:7 4—4 Arkonia 6:8 11—9 Górnik Wojk. 6:8 8—13 Polonia W-ws 4:10 4—12 GRUPA IV Warmia 13:1 22—0 Star 11:3 21—4 Orzeł Międze 8:6 10—14 Okęcie 5:9 3—9 ŁKS Łomża 4:10 5—19 Lechia 1:13 6—21 Lotnik Wr. 13:1 15- -5 Wj^zwolenie 10:4 17- -10 Górnik Jaw. 7:7 8- -12 Avia 6:8 8- -11 Włókniarz Łódź 4:10 8- -12 i Stal St. Wola 2:12 11- -13 GRUPA II Olimpia 14:0 21—6 Górnik Radlin 8:6 10- -7 Włókniarz Pab. 6:8 8- -9 Wawel 5.9 8- -6 Yictoria Włb. 5:9 10- -15 KS Nysa 3:11 8- -22 GRUPA I Spuriokiada pływacka w Szczecinku Na pływalni L.echii w Szczecinku oabyły się zawody pływackie w ramach IV Wojewódzkiej Spartakiady. W ciągu dwócł? dni kilkudziesięciu pływaków walczyło o tytuły mistrzów spartakiady. Oto zwycięzcy poszczególnych konkurencji: KOBIETY: 50 m St. dow. — Pawlak (Baszta) — 47,5 sek.; 50 m /HADA Okręgowa ZSP we Wrocławiu zorganizowała na ^ terenie województwa .cztery bazy turystyczne: w Szklarskiej Porąbie, Karpaczu, Kudowie i Lądku-Zdroju. Każda z baz posiada 60 miejsc noclegowych w namiotach i parking. Pierwszeństwo w korzystaniu z tych baz mają studenckie obozy wędrowne. CAF — Wołoszczuk st. mot.: Walkiewicz (Baszta) — 45,8; 100 m st. dow.: Brzozowska (Baszta) — 1.40,4; 100 m st. klas.: Jędraczyk (Baszta) — 1.52,8; 100 m st. grzb.: Jędraczyk — 1.53,3; 200 m st. zmiennym: Walkiewicz — 4.03,9; 200 m st. grzb.: Jędraczyk — 4.15,5; sztafeta 4 x 1Ó0 m st. zm.: Baszta — 8.20,4; 4 x 100 m st. dow: Baszta — 7.39,7. MĘŻCZYŹNI: fO m - st. dow.: Schneider (Bałtyk) — 32,4 sek.; 100 m st. ktes.: Kozłowski (Bałtyk) — 1.31,8; 100 m st. mot.: Kozłowski — 1.24,9; 100 m st. grzb.: H. Bucholski (Lechia) — 1.34,7; 200 m stylem grzbietowym: H. Bucholski — 3.39,5; 200 m st. klas.: Czapliński (Iskra) — 1.12,8; 400 m st. zmień.: Kozłowski (Bałtyk) — 6.44,7; sztafeta 4 x 100 m st. dow.: Bałtyk — 5.41,9; 4 x 109 m st; zmień.: Iskra — 6.18,0. W punktacji klubowej zwyciężyła Baszta — 155 pkt przed Iskrą — 98 pkt, Eałtykiem — 8? pkt, Lechią — 73 pkt. Puchar WKKFiT za zwycięstwo w konkurencjach męskich zdobył Bałtyk, a w konkurencjach kobiecych — Baszta. Okręgowy Związek Pływacki na prdstr.wie osiągniętych wyników ustalił blisko 20-osobową kadrę, która objęta zostanie przygotowaniami d0 Centralnej Spartakiady. (sf) DWA ZWYCIĘSTWA CZARNYCH W Słupsku odbyły się dwa towarzyskie spotkania piłkarsk e pom ędzy drużynami m ejscowycti Czarnych oraz zespołem gdańskiej 1 gi okręgowej Włókn arzem Starogard. W pierwszym meczu spotkały się rezerwy obu drużyn. Zwycięży! niłkarze Czarnych II — 4:1 (1:0). W drugim pojedynku walczyły p erwsze zespoły. Po ciekawej i stojącej na dobrym poziomie grze zwyciężyli Czarni 2:1 (0:0). Obie bramki dla słupszczan zdobył Szwerbel. Bramka dla Włókniarza padła ze samorzutnego strza łu Wierzchnlckiego. Górnik, Wisłę i Zagłębie prowadzą w PUCHARZE LATA W przedostatniej kolejce spotkań grupowych o Puchar Inter-toto najlepiej spisały się drużyny Zagłębia (wygrana w Lubla-nie z Olimpią), Szombierek (zwycięstwo nad Unionem w Teplicach) oraz Wisły (remis w Mal-moe). Dzięki temu remisowi — przy równoczesnej porażce Interu Bratisława z FC Kaiserlautern — 2:4 — piłkarze krakowscy wyszli na prowadzenie w grupie IV. Przykrych porażek doznały na-tomast zesooły: Polonii Bytom z Dynamo Drezno i mistrza Polski — Górnika Zabrze z Eintrach-tem (NRF). Piłkarz^ Górnika mimo przegranej mają zapewniony awans do rozgrywek ćwierćfinałowych. A oto wyniki pozostałych meczów i tabele: GItUPA I Karlsruher SC — Hansa Rostock — 2:1 ZAGŁFBIl? 8:2 13:7 Karlsruhe SC 6:4 8:6 Hansa 4:6 10:13 Olimpia 2:8 7:12 GRUPA II Lokom otiv Lipsk — IFK Goete-borg 1:2 IFK Goeteborg 7:3 9:15 SZOMBIERKI 6:4 17:5 Lokomotiv 6:4 8:7 Union Teplice 1:9 5:13 GPUPA III ZPiss Jena — AIK Sztokholm 4:1 8:2 5:5 4:6 3:7 7:3 6:4 5:5 2:8 16:9 8:10 10:12 6:9 12:8 14:8 9:9 19:18 GÓRNIK Zeiss Jena Ei" trach t AIK Sztokholn* GRUPA IV FC Kaiseriautern — Inter Bratysława 4:2 WISŁA Inter Malmoe FF FC Kaiserlautern GRUPA V Fl^sborg Ba^as — VSS Koszyce 6:0 Vorwaerts Berlin — Borusia Neu- kirchen 2:1 Vorwaerts 10:0 13:4 VSS Koszyce 5:5 8:11 Elfsborg 4:6 7:7 Borusia 1:9 5:10 GRUPA VI IFK Norrkoeping — Spartak Hra-dec Kralove 4:2 Dynam0 Drezno 7:3 12:3 IFK Norrkoeping 6:4 13:9 POLONIA BYTOM 4:6 5:13 Spartak 3:7 3:8 powieść AZDOM Tłum. Aleksander Matuszyn (64) Z zamyślenia obudziła mnie głośna rozmowa — -zmusiła do czujności. Podniosłem głowę. — ...Pododdział wirtuozów. I wiadomości doskonałe. Szczególnie drugi funkcyjny. Jak się nazywa? Kapitan rozjemca, garbiąc się, powiódł, szukając oczami po szeregu. Mówił głośno, widocznie specjalnie, żeby wszyscy słyszeli. Zaczerwieniłem się, pochyliłem głowę. Na szczęście stałem w drugim szeregu. I jaki: tylko patrz, a z pięściami się rzuci! Zasługuje na pochwalę. Co mu odpowiedział lejtenant Awiłow, nie zrozumiałem — z tyłu ktoś mnie trącił, do ucha dobiegł, niby zrzędliwy szept Siergieja: — Słyszałeś, sześć ci kilowoltów?.. Co chciał powiedzieć przez to? Naraz oficerowie ruszyli do szeregów, ostry głos dowódcy baterii urwał rozmowy: — R-rr-ów-naj!.. Przed capstrzykiem zawiesiłem bluzę na żerdzi u wejścia do namiotu — do rana zesztywnieje i będzie twarda, jak kora brzozowa. No, ale zawsze sucha. Żołnierze zasypiali ledwo dowlekli się do prycz: słodko sa-paM, pochrapywali. Tylko ja nie mogłem zasnąć. Namiot w dzień się nagrzał. Nawet przez rozwarte drzwi z brezentu nie wlewało się świeże powietrze. Jutro manewry, strzelanie. Jutro — rozstrzygająca chwila, uwieńczenie całej naszej nauki, wszystkich naszych niekończących się ćwiczeń i zajęć. Dziwne, że mnie to niepokoiło. Przecież jeszcze nie tak dawno myślałem — nie jest ważne jaki będzie ten dzień, ma to znaczenie tylko dla dowódcy baterii czy lejtenanta Awiłowa, dla przesunięcia się po szczeblach. Może jeszcze w jakimś stopniu dla Dołgowa. Widzę jednak, że wszystko to nie tak... Siergiej Niestierów, Ufi-muszkin, nawet Rubcow zachowują się jak solenizanci, cieszą się jak dzieci. A Gaszimow? Wieczorem zrobiło mu się nagle niedobrze: wyciągnęli go spod pomostu białego jak śnieg. Odmówił jednak stanowczo udania się do punktu sanitarnego. — Jaki doktor? Jaki punkt sanitarny? — widocznie ze zdenerwowania nie zdołał przyjść do siebie. Dziwne: ale coś nowego, może jeszcze niewyraźnego, budziło się we mnie — zdawało się, że każdej chwili zdarzy się coś ważńego, wielkiego. Dlaczego, tak się zachowują? Awiłow broni przed trybunałem. Wierzy. Potem 'zmusza Rubcowa, żeby przeprosił. Wynikałoby z tego, że racja jest po stronie Siergieja. W kolektywie siła: „Żaden jeszcze ogon nie merdał psem". Ordynarnie, ale słusznie, A Dołgow? Myślałem przecież, że po tym wszystkim zlecę na czwartego. I tutaj, na poligonie próbowałem trzymać się w cieniu — a nuż Rubcowa wyznaczą — aż v/ końcu Dołgow objechał: „Dlaczego nie na swoim miejscu? Wciąż dziecinada jakaś". I dziwne, ale jego głośna uwaga nie dotknęła mnie, przeciwnie odezwała się nieoczekiwanie radosną struną. Czego im trzeba? Mają interes do mnie? A ja — do nich? Z głowy nie wychodziły słowa Awiłowa, wypowiedziane wówczas w kancelarii, kiedy niespodziewanie opowiedziałem mu nagle wszystko i o Nadi i o spotkaniu ze starszym lejtenantem Wasinem: „Człowiekowi, Koicow, zdarza się niekiedy, że nagle na drodze przed nim wyrasta ściana. I im prędzej zrozumie, że poszedł nie tędy, zawróci na właściwą drogę, tym lepiej. W przeciwnym przypadku na pewno rozbije sobie łeb. Wiecie, zdarzył mi się raz taki wypadek... Potem, jak zginął ojciec* matka pracowała w przemyśle leśnym — ewakuowaliśmy się podczas wojny. Uczyłem się przy internacie, w mieście, a do domu jeździłem z kolegami tylko w niedzielę. Pewnego razu na stacji posprzeczałem się z chłopakami. Oni wsiedli w jeden pociąg, ja w drugi. Zdrzemnąłem się trochę, potem patrzę, a mój pociąg pędzi pełną parą#Zorientowałcm się,że jestem sam nie tylko w ciem nym wagonie A jadę nie w tę stronę! Odstawili, okazuje się, pusty skład na sąsiednią stację. Zląkłem się. Ale chłopaki zorganizowali drużynę i w pogoń. Potem trzymałem się ludzi jak ślepy przewodnika.. Opowiadał jeszcze inne historie. Szczerze śmieliśmy się i nie zauważyliśmy jak nadszedł czas capstrzyku. Kiedy wychodziliśmy z kancelarii, połapałem się, że Awiłow rozmawiał ze mną wcale nie jak z przestępcą. Namiotowe miasteczko ożyło: leciały w górę koce, żołnierze staczali się z prycz na ziemię, niby oszaleli, naciągnąwszy buty, wyskakiwali na zewnątrz, zapinali w biegu kombinezony, nakładali hełmy. Nareszcie, zaczyna się! Z Siergiejem omal nie zderzyliśmy się w wąskim przejściu namiotu: — No, trzymaj się, ruszyło! — rzucił jednym tchem podekscytowany radośnie. CzerwonawTy świt stawał nad stepem. Znowu będzie palić i piec. A na razie wszystko śpi. Nie obudzili się nieliczni mieszkańcy pustynnej ziemi. Tylko my, ludzie, strażnicy wielkiej warty, jak mówi dowódca baterii Sawonienkow, podnieśliśmy się wcześniej. Oto zaraz przez step pojadą żelazne rakiety, płosząc łoskotem i hukiem, podnosząc rudawy kurz łamiąc i gniotąc wszystko na swojej drodze. Kilkakrotnie nas przegrupowywano, potem siedzieliśmy w wyrzutniach: oficerowie odbierali bojowe rozkazy. Silniki to cichły, to huczały, ogłuszając wszystko metalicznym dźwiękiem. Ostry profil Gaszimowa — skoncentrowany, surowy. Mechanik jak gdyby przygotowywał się do pojedynku, ręce z przyzwyczajenia sprawdzały dźwignie i przyciski sterowania. Wyrzutnia leciuteńko drżała, jak znarowiony stępak. Zresztą nie tylko Gaszimow, wszyscy żołnierze siedzieli skupieni: czekał ich groźny egzamin. — Czegoś taki kwaśny, jakbyś kapusty się najadł? — pochyliwszy się do mnie i przezwyciężając szum silników, krzyknął Siergiej. — Nic takiego! — odparłem. Nie będę mu przecież opowiadał o uciążliwych myślach. — Idą lejtenant i dowódca baterii, zacznie się! (C. d. n.)