KRYZYS •RZYM Przywódca chrześcijańskiej demokracji Aldo Moro kontynuuje rozmowy, które mają doprowadzić do sformowania gabinetu koalicyjnego. Obserwatorzy polityczni przewidują rychłe zakończenie kryzysu. DONIOSŁE DECYZJE • LONDYN India i Pakistan zgodziły się na przelatywanie samolotów wojskowych nad terytoriami obu państw. Jest to nowe postanowienie z całej serii podjętych dla zmniejszenia napięcia w stosunkach między obu krajami. KARA ŚMIERCI • DJAKARTA W procesie jednego r przywódców Komunistycznej Partii Indonezji — Njono, jaki się toczy przed sądem w Djakarcio, prokurator zażadał wczoraj wieczorem kary śmierci. GŁOD W jednej z miejscowości w pobliżu Kalkuty doszło wczoraj do nowej demonstracji ludności na tle głodowym. Policja indyjska otworzyła ogień. 0 MOSKWA (PAP) Komitet Nagród Leninowskich zakomunikował, że do udziału w.konkursie o nagro dy za rok 1966 w dziedzinie nauki i techniki dopuszczono 45 prac. Centralny zlot ORMOWCÓW 0 WARSZAWA (PAP) Z okazji 20-lecia Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywa telskiej — rozpoczął się w sto licy 18 bm. dwudniowy cen tralny zlęt aktywistów ORMO z całego kraju. W piątek uczestnicy zlotu oddali hołd bohaterem Warszawy, składając wieniec czerwonych kwiatów pod pomnikiem Warszawskiej Nike. W sobotę spotkają 'się z przedstawicielami kierownic twa resortu spraw wewnętrznych oraz wezmą udział w centralnej akademii, która z okazji 20-ecia ORMO odbędzie się w Sali Kongresowej. 1.137 jezior. 4 tysiące kilometrów rzek. 532 hektary stawów. 161 kilometrów brzegu morskiego. Bogactwo naturalne a zarazem groźny żywioł. Można się utopić w pięciu miliardach metrów sześciennych słodkiej wody (słonej nikt nie zmierzył). A życie dowodzi, że to bardzo łatwe przy bezmiarze lekkomyślności, braku nadzoru i ignorancji pływackiej cechującej mło de pokolenie. Zresztą zbiór niki wodne nie przestają być "niebezpieczne nawet wówczas, gdy skończy się sezon. Krucha warstwa lodu pochłonęła już niejedną ofiarę. Jeżdżąc po wąskich a ru chliwych drogach koszaliń skich podziwiamy zawsze mocne nerwy rodziców, po zwalającym dzieciom, któ re ledwo co przestały racz kować, bawić się na po-brzeżu szos. Samochody ma ją słabsze hamulce niż ludz kie nerwy, niż odporność psychiczna kierowców. Zda loby się gdybyście posłucha li, jak słowem bożym obrzucają swawolnych rodzi-cieli. Morał? Do diabła z mora lem! Czasem się jednak człowiekowi wydaje, że w pewnych sprawach trzeba łopatą do głowy! Wcale nam nie zależy, by rubry ka „Zdarzenia i wypadki" stale krwią ociekała. CTK) M^dnia na dzień Czy„Gemini-8" i „Agena-D" spotkają się w Kosmosie ? Jak podała w piątek amerykańska Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej następ ny lot z załogą statku „Gemi-ni-8" nastąpi 15 marca rb. Podczas tego lotu astronauci Neil Armstrong i David Scott przeprowadzą próbę spot kania się „Gemini-8" z pojaz dem „Agena-D" i przeprowadzą próbę połączenia tych dwóch statków kosmicznych. Manewr ten odbędzie się pod czas dwugodzinnego spaceru w przestrzeni kosmicznej. Lot ten stanowić będzie zasadniczy krok w programie kosmicznym, którego celem jest lądowanie człowieka na Księżycu i pomyślny jego po wrót. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Łączny nakład: 107.75S Cena 50 gr Wyd. AB ŚWIAT i HANDEL Kandydatury do NAGRÓD LENINOWSKICH * NOWY JORK (PAP) W SIEDZIBIE Organizacji Narodów Zjednoczonych zakończyła się trzecia sesja Rady do Spraw Handlu i Rozwoju NZ. W ciągu trzech tygodni — od 25 stycz nia do 17 lutego — Rada przedyskutowała szeroki krąg zagadnień, w tym zasady jakimi należy kierować się w handlu międzynarodowym, problemy kontaktów handlowych między krajami o różnych ustrojach gospodarczych i społecznych. Wiele delegacji potępiło politykę dyskryminacji w handlu prowadzoną przez USA. uznając ją za brutalne pogwałcenie uchwał Konferencji Genewskiej. 13 krajów Azji, Afryki i A-meryki Łacińskiej zgłosiło podczas obrad wspólny projekt rezolucji w sprawie wyasygnowania przez mocarstwa przemysłowe zasobów finanso wych w celu udzielenia porno cy krajom rozwijającym się. Przedstawiciele Związku Radzieckiego i socjalistycznych krajów Europy wschodniej po parli ten projekt. Jednakże na skutek nalegań niektórych delepFcji zachodnich, któ re poprosiły o dodatkowy o-kres czasu potrzebny dla prze konsultowania się ze swoimi rządami, głosowanie nad projektem rezolucji odłożono do następnej sesji rady. Odbe-dzie się ona w Genewie w dniach od 30 sierpnia do 23 września br. Nimku 1 technika Organ KW PZPR ^ Wydanie sobotnio-niedzielne Rok XIV 19 i 20 lutego 1966 roku Nr 43 (4180) 10 stron SYTUACJA na Wiśle zmieniła się o tyle, że zator lodowy z rejonu ujścia Pilicy spłynął, ale zatrzymał się ponownie w Wyszogrodzie. Poziom Wisły pod niósł się o prawie 2 m. Oto relacja naszego fotoreportera z dnia 12. II. 66 r. „Olbrzymi zator lodowy w okolicach Wyszogrodu. Do ak cji przystąpiło wojsko odwoła ne od normalnych zajęć szkoleniowych. Helikoptery bez przerwy bombardują spiętrzo ne na Wiśle zwały wysokiego lodu. Fachowcy od powodzi twierdzą, że zator sięga do dna rzeki. Przybór wody wciąż rośnie. Wojsko przy współudziale MO przeprowadza okoliczną ludność w bezpieczne miejsca. Pokrywa lo- SZCZĘŚLIWE KUPONY CZYTELNIKÓW Plebiscytu „SłSSr WCZORAJ, w redakcji „Głosu Koszalińskiego" spotkali się najlepsi sportowcy województwa 1965 roku. Na spotkanie przybyli: przewodniczący WKKFiT — Edward Czvżniewski, kierownik Działu Sportu Rady Głównej LZS — Jerzy Troicki, przedstawiciele związków sportowych i klubów. Redaktor naczelny „Głosu" — Zdzisław Pis życzył wyróżnionym sportowcom sukcesów i wręczył im nagrody, upominki, dyplomy. Puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego" otrzymał zwycięzca Plebiscytu — lekkoatleta Michał Barta. Pozostali sportowcy otrzymali nagrody ufundowane przez instytucje, związki sportowe i kluby. Najlepszy sportowiec Ziemi Koszalińskiej w 1965 roku dokonał tradycyjnego losowania nagród dla Czytelników, których kupony konkursowe były trafne lub najbardziej zbliżone do wyników tegorocznego plebiscytu. I NAGRODĘ — WYCIECZKĘ TURYSTYCZNĄ DO NRD (nagroda ufundowana przez Spółdzielnię Turystyczno-Wypoczynkową „Tu rysta") otrzymuje Stanisław Jagielski ze Świdwina. XI __ WYCIECZKĘ TURYSTYCZNĄ DO CZECHOSŁOWACJI (nagroda ufundowana przez Spółdzielnię Turystyczno-Wypoczynko- (Dokończenie na str. 21 PROGNOZA POGODY Dziś będzie zachmurzenie duże z chwilowymi rozpogodzeniami, wiatry zachodnie słabe. Temperatura rano minus 8 st. dniem minus 4. W niedzielą pogoda bez większych zmian. Wiadomość podana za pośrednictwem Polskiej A-gencji Prasowej płotem bły skawicy obiegła szpalty niemal wszystkich gazet krajowych. Gazet jakże da lekich od żerowania na taniej sensacji. Tragiczna śmierć 13-letniego koszali-nianina wywołała zrozumiałe poruszenie. Chłopiec zginął od wybuchu prochu w skonstruowanym przez siebie pistolecie. Lekko- Siefeszpieraa PUŁAPKI myślność? Także. Ale w cti lej tej sprawie jest jeszcze duży margines obciążający tych, którzy ułatwili chłopcu dostęp do śmiercionośnego ładunku. Nie jesteśmy powołani do wymierzania sprawiedli-wości. Mamy natomiast nie tyle prawo, co nawet moralny obowiązek, by raz jeszcze odwołać się do sumień. Śmierć i kalectwo zbiera ją zbyt obfite żniwo w mło dej społeczności koszalińskiej. Bo też nastawionych jest tu więcej niż gdziekol wiek niebezpiecznych pułapek na lekkomyślność, nieuwagę i brak nadzoru. To już dwadzieścia lat po wojnie. A na rozlicznych pobojowiskach w wo jewództwie raz po raz od najduje się granaty, pocis ki artyleryjskie. Drogo pła cą później za swoją cieką wość i majsterkowanie mło dzi chłopcy. dowa niezwykle utrudnia pra ce saperom przy ewakuowaniu ludności i żywego inwen tarza". Jak oceniają fachowcy Głównego Komitetu Przeciwpowodziowego większa odwilż na południu kraju oraz opady deszczu stwarzają poważne zagrożenie dla spływu lodów zwłaszcza na środkowej Wiśle. W ciągu najbliższych dni należy się liczyć z dalszy mi komplikacjami w postaci tworzenia się nowych zatorów i spiętrzania wód. (ZZ) Na zdjęciach: — zator przy wyszogrodzkim moście. — helikopter leci bombardować zator. Na pierwszym planie zalane gospodarstwo we wsi Chmielów; — ewakuacja ludności z ra grożonych terenów w rejonie Wyszogrodu; — wojskowa amfibia spieszy na pomoc zagrożonej wo dą ludności wsi Chmielów; Zdjęcia: CAF - Chmielewski — -¥• 20. ROCZNICA ORMO * LIST OTWARTY MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH Wysoko cenimy Waszą działalność WCIĄGU 20 lat órganizacja Wasza wniosła wielki tfckład w dzieło utrwalenia ustroju socjalistycznego w naszym kraju — głosi list m. in. — Zrodziła Waszą organizację fala wielkiego zrywu rewolucyjnego, jaki ogarnął cały nasz kraj w pierwszych latach niepodległości. Wtedy, w tamtych trudnych czasach tworzenia Polski Ludowej wspólnie z Milicją Obywatelską, służbą bezpieczeństwa i Ludowym Wojskiem Polskim zwalczaliście wrogą działalność reakcji. W walce tej, która wymagała od Was bezgranicznego oddania i wierności rewolucyjnej sprawie, przelało krew i oddało życie tysiące ormowców. Dzisiaj Ochotnicza Rezerwa tii i organom władzy we wszel Milicji Obywatelskiej stała się kich poczynaniach związanych masową organizacją społeczną, z wychowaniem nowego typu liczącą blisko ćwierć miliona człowieka — członka społecz-członków. Jest organizacją, któ ności socjalistycznej. Zadanie ra skutecznie oddziałuje na to może być wykonane tylko społeczeństwo w kierunku przy szerokim współudziale kształtowania nowych, socjali społeczeństwa. Konieczna jest stycznych stosunków między- wzorowa postawa każdego or-ludzkich, opartych na szacun- mówca i wysoki poziom jego ku dla mienia społecznego, po świadomości obywatelskiej, szanowaniu społecznych form Żywię przekonanie, że po-współżycia, ochronie zdrowia, przez ofiarną pracę i w ści-życia i mienia osobistego. słym współdziałaniu z Milicją Społeczeństwo wysoko oce- Obywatelską oraz innymi orga nia i popiera Waszą działał- nami państwowymi i społeczność. nymi, z każdym rokiem coraz Organizacja Wasza powinna skuteczniej przyczyniać się bę jeszcze aktywniej pomagać par dziecie do ochrony twórczej pracy narodu i jego zdobyczy oraz do zapewnienia ładu i po rządku w kraju. W zakończeniu listu gen. dyw. M. Moczar składa wszystkim członkom i działaczom ORMO podziękowanie za ich ofiarną pracę oraz życzenia dalszych sukcesów w działalności zawodowej i pomyślności w życiu osobistym. (M) ZSRR II - Polska 7:5 W Łodzi rozegrano rewanżo wy mecz hokeja na lodzie. II reprezentacja ZSRR ponownie pokonała Polskę 7:5 Po dwóch tercjach pfowadzili Polacy 5:4. (M) Rekordowe dni „ " (Inf. wł.) Po ostatnim sztormie — rybacy z usteckiego „Korabia* wyszli w morze i przez 3 dni złowili 300 ton dorsza. Rekord ustanowiła załoga superkutra „Ust-103" (szyper Zygmunt Pawlak), która wyładowała wczoraj 30 ton dorsza. Jest to najlepszy wynik bieżącego roku. nież rekordowa, nigdy jeszcze nie notowana gotowość techniczna, sięgająca aż 95 proc.! Z kutrów siedemnastometro wych najlepszym wynikiem może się pochwalić „Ust-33" Jak donosi dyr. Zenon Le-wand — na 40 ewidencyjnych kutrów „Korabia" — aż 38 by ło w piątek w morzu. To rów Mistrzostwa Polski w Słupsko • (Inf. wł.) 19 bm. rozpoczynają się w słupsku Mistrzostwa Polski Juniorów w Judo, w których startuje około 70 zawodników z całego kraju. U-roczyste otwarcie mistrzostw na-stapi o godz. 16 w sali Starego Teatru. Walki rozpoczną się wcześniej — o godz. 11. W niedzielą początek pojedynków również o godz. 11. W imieniu organizatorów witamy wszystkich zawodników, przebywających na ziemi słupskiej. KONDOLENCJE Z POLSKI Zmarł Czen-Szu-fung Agencja Nowych Chin podaje, że w czwartek zmarł w Pekinie w wieku lat 90 wiceprzewodniczący Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgro mad ze nia Przedstawicieli Ludowych, Czen Szu-tung. Powołano 63-osobowy korni tet organizacyjny, który zajmie się uroczystościami żałobnymi, pod przewodnictwem premiera Czou En-laja. £ WARSZAWA (PAP) W związku ze zgonem Czen Szu-Tunga przewodniczący Rady Państwa E. Ochab wystosował depeszę kondolencyjną do przewodniczącego Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Czu Teha. Dramat W Wałczu W czwartek wieczór Wałcz poruszony został wiadomością o samobójstwie ucznia XI klasy Liceum Ogólnókształcą cego — Eugeniusza F. Przyczyny desperackiego kroku są całkowicie niezrozumiałe: Eugeniusz F. był wzorowym uczniem, prymusem klasy. Po maturze miał zamiar ubiegać się o przyjęcie do Wojskowej Akademii Tech nicznej. Pochodził z Nadarzyć, gdzie rodzice jego mieli 5-hektarowe gospodarstwo rolne. Z domem łączyły Euge musza F. jak nąjfeardjaej ser^ deczne (szyper Józef Wojtalik), który wyładował 12 ton. Załoga ta jest zresztą najlepsza od początku roku w grupie „siedemnastek". I jeszcze jedna liczba rekor dowa: od początku roku ryba cy „Korabia" złowili 2.100 ton ryb. Nigdy jeszcze przedsiębiorstwo nie miało takich osiągnięć w okresie pierwszych 48 dni roku. Zawdzięcza je również sprawnej pracy obsługi lądowej. Obsługa ta pracuje w trudnych warunkach (rozbudowa bazy), a mimo to szyt>ko i sprawnie rozładowała ryby. ---rffc* (mrt) Aresztowanie przywódców opozycji w Pakistanie Agencja Reutera donosi z Lahore, powołując się na dobrze poinformowane źródła — że policja aresztowała pięciu czołowych działaczy opozycji pakistańskiej występującej przeciwko Deklaracji Tasz-kienckiej. Aresztowani są członkami bądź rozłamowej grupy z rzą dzącej partii ogólnopakistań-skiej Ligi Muzułmańskiej bądź też z Ligi Ludowej (AWAMI). Wśród aresztowanych znajduje się sekretarz generalny Rady Ligi Muzułmańskiej, Hayat oraz przewód niczący Ligi Ludowej — (AWAMI), Nawabzada Khan. Z konferencji naukowej w Szczecinie 1000 LAT POLSKI nad ODRA i BAŁTYKIEM SZCZECIN (PAP) W SZCZECINIE zakończyła się 2-dniowa konferencja wojennym omówił historyk — naukowa pt. 1000 LAT POLSKI NAD ODRĄ I BAŁ- Bogdan Dopierała. Wskazał on PTiriTTIiiMn ____I..I...L nA_______•____— 4----T)~v-~ ^~~~ rr * TYKIEM". O związkach Pomorza Zachodniego z Polską na przestrzeni minionego 1000-lecia mówili archeolodzy, historycy, specjaliści od spraw ekonomii i socjologii. Dyr. Muzeum Pomorza Za- Bogate i wszechstronne po-chodniego — historyk i archeo wiązania gospodarcze Pomo-log mgr Władysław Filipowiak rza Zachodniego z Polską zre-przedstawił związki Pomorza ferował Henryk Lesiński. Głów z Macierzą we wczesnym śred nym szlakiem handlowym by-niowieczu. ła Odra, którą transportowano Dr Wiktor Fenrych — histo większość towarów. Dopiero ryk mówił o dziejopisarstwie polityka celna Prus położyła Pomorza Zachodniego w śred kres licznym stosunkom han-niowieczu i jego charakterze dlowym. antybrandenburskim i anty- Związki Pomorza Zachodnie krzyżackim. go z Polską w okresie między- że w tym czasie Pomorze Zachodnie znacznie zacieśniło związki ekonomiczne i demograficzne z Polską. Rozwój go spodarczy Pomorza był bo wiem uwarunkowany natural nymi i historycznymi powiążą niami gospodarczo-handlowy mi z Polską. O odzyskaniu Po morza i połączeniu go na stałe z Macierzą mówił dyr Instytutu Zachodnio-Pomorskiego w Szczecinie dr. Kazimierz Gol-czewski, podkreślając rozkwit tego rejonu w Polsce Ludowej. (M) Za niezmienność wobec wschodniej granicy Niemiec Rewizjoniści pełni dla Watykanu uznania szych pasterzy o pełnych u- prawnieniach. W roczniku papieskim, któ ry ukazał się tymczasem, wy czytać można jednak coś in- 9 ®ONN (PAPy ____. nego, a wskazówka z miaro- WNIEMCZECH zachodnich nadal głośno wyraża się za- feół watykańskich że dowojenie, ze w najnowszym roczniku watykańskim realne fakt prawn8 mają zostało potwierdzone dotychczasowe stanowisko sto- pierwsZeństwo przed wszelki mi innymi „faktami realnymi" stworzonymi w wyniku przemocy, powinna wreszcie jasno uzmysłowić, że w Rzy lowania granic diecezji łącz- mie myśli się innymi kate-nie z powołaniem najwyż- goriami. stanowisko stolicy Kościoła Katolickiego w kwestii polskich granic zachodnich, tzn., iż w świetle Watykanu polska administracja kościelna w diecezjach zachodnich ma jedynie charakter tymczasowy. W sprawie tej wypowiedział się centralny organ za-chodnioniemieckiego * ruchu rewizjonistycznego „Deutscher Ostdienst", zamieszczając pochwalny artykuł pod adresem Watykanu pod wymownym tytułem „W Rzymie myśli się inaczej"... Inaczej, to znaczy odmiennie niż ci, którzy są za uznaniem realnych faktów stworzonych w wyniku drugiej wojny światowej. „Dążenia... do ponownego uregulowania granic biskupstw w niemieckich prowincjach wschodnich — stwierdza „Deutscher Ost-dients" — i poddania ich pod jurysdykcję polskich bisku-pów-rezydentów, nie są czymś nowym. Najwyraźniej sądzono jednak..., że obecny moment — zakończenie drugiego Soboru i rozpoczęcie uroczystości z okazji Milenium — jest szczególnie korzystny dla nowego demarche w tym kierunku". „Ponieważ właśnie w tym roku — kontynuuje „Deutscher Ostdienst" — „Annu-ario pontificio", rocznik papieski, obejmujący wszystkie informacje kościelne, ukazał się z kilkudniowym opóźnieniem, zbyt pochopnie wycią gające wnioski koła na Zachodzie i również w Republi ce Federalnej sądziły, że te ambicje, za którymi... stoi w Polsce katolicyzm, idący w kwestiach narodowych ręka w rękę z komunizmem, skło ndły chyba wreszcie kurię do tego, by nie zamykać dłużej oczu na „realne fakty polityczne" i dokonać postulowanego od dawno nowego uregu Z WASZYNGTOŃSKICH OBRAD GRUPY PLANOWANIA JĄDROWEG O „Ściśle tajne" WASZYNGTON (PAP) • Ministrowie obrony pięciu krajów NATO — wśród których nie ma jednak Francji — zakończyli w piątek w Waszyngtonie ściśle tajne rozmowy na temat sposobów „polepszenia współpracy krajów paktu atlantyckiego w planowaniu nuklearnym NATO". W rozmowach uczestniczyli ministrowie obrony USA, W. Brytanii, NRF, Włoch i Turcji. Agencja Reutera pisała w piątek, że dwudniowa konferencja tzw. podkomitetu planowania jądrowego „może utorować drogę do zwiększenia roli konsultatywnej nieatomo-wych państw NATO w podejmowaniu decyzji dotyczących broni jądrowej". Ta sama agencja dodaje, iż Bonn usilnie stara się o dostęp do broni nuklearnej. Konferencja • WASZYNGTON W Waszyngtonie zebrała s!e *pe cjalna konferencja Organizacji Państw Amerykańskich, która omówi sytuację w Republice Dominikańskiej. Zwołania konferencji zażądał Urugwaj. 52KARY ŚMIERCI przed trybunałem III Rzeszy i nadal urzęduje BONN (PAP) Rzecz niebywała: w mieście zachodnioniemieckim Landshut jest aktualnie sędzią człowiek, który jako prokurator w latach rządów Hitlera wystąpił z wnioskiem o karę śmier ci przed osławionym „Yolksgerichtshof" w Berlinie w 52 przypadkach („Volksgcrichtshof" jako najwyższy trybunał III Rzeszy orzekał głównie w sprawach politycznych). Czy jego przeszłość nie by- niu, iż to co czyni, jest ła znana władzom NRF? By- „sprzeczne z prawem"... najmniej jak wynika z ostat- W ten sposób sędzia Rath-niej debaty w parlamencie ba mayer spokojnie feruje dziś warskim, gdzie sprawę sędzię wyroki na obywateli zachod-go Otto Rathmayera, posta- nioniemieckich. Nikt mu w wił jeden z posłów SPD, dzia- tym nie przeszkadza — sumie łalność tego prawnika w cza- nie też. sach Hitlera była dobrze zna na instancjom nadrzędnym. Jednakże nie widziały one pod staw, ażeby wyciągnąć konse kwencje wobec Rathmayera. Dlaczego, ponieważ trudno mu jest dziś udowodnić, iż „wtedy", kiedy domagał się jako rzecznik oskarżenia kary śmierci, działał w przekona- Ostatni akord (Dokończenie se sir. D wą „Gromada") — otrzymuje Jerzy Marczuk z Bytowa. III. ZEGAREK NA RĘKĘ (nagroda Rady Wojewódzkiej LZS) — otrzymuje Ryszard Grub, Wierciszewo pow. Koszalin. IV. ELEKTRYCZNY MŁYNEK DO KAWY produkcji NRD (nagroda ufundowana przez OZPS) — otrzymuje Urszula Zuber z Koszalina. V. TORBĘ SPORTOWĄ (nagroda ufundowana przez Zarząd Wojewódzki ZMSJ. 10. cennych nagród książkowych otrzymują: Edward Kacała (Jabłonowo pow. Wałcz), Eugeniusz Zuber (Koszalin), Tadeusz Karpowicz (Koszalin), Franciszek Pawłowski (Koszalin) — 2 książki, Józef Katowski (Koszalin), Krzysztof Kaczmarek (Kołobrzeg), Zofia Plebiscytu „Głosu" £0^.trz^iuę Jan Hawrenłak (Koszanowo, pow. Świdwin), Ryszard Grub (Wierciszewo pow. Koszalin), Tadeusz Kornecki (Kołobrzeg). Nagrody rzeczowe można odebrać w redak eji „Głosu Koszalińskiego", Koszalin, uL Al-■en— freda Lampego 20, I piętro, sekretariat. Na-•Wł* Nielegalne posiedzenie e BERLIN (PAP) W Berlinie zachodnim trwa dwudniowa konferencja premierów wszystkich krajów zachodnioniemieckich. Rzecznik ministerstwa spraw zagra nicznych NRD wyraził w związku z tym protest, podkreślając, iż spotkanie to ma na celu dalsze wzmaganie na pięcia i szkodzi pokojowemu rozwojowi Berlina zachodniego. Rzecznik podkreślił, iż Berlin zachodni nie jest i nigdy nie był częścią składową Niemieckiej Republiki Federalnej, nie będzie nią także w przyszłości. Zwołanie tej kon ferencji w mieście leżącym poza terytorium NRF jest sprzeczne z normami prawa m ięd zyn arod owego —r-po wie-i dział rzecznik. CM)..... GŁOS Nr 43 (4180) * DEPESZA GRATULACYJNA Jf NIEMIECKI LEGION DLA WIETNAMU BILANS partyzanckich zwycięstw yęr HANOI (PAP) Naczelne dowództwo Laotań skiej Armii Ludowo-Wyzwoleń czej przesłało do dowódz twa Armii Wyzwoleńczej Wiet namu Południowego depeszę gratulacyjną w związku z V rocznicą powstania tej armii. Laotańscy towarzysze broni wyrażają w niej uznanie dla walki południowowietnam-skiej Armii Wyzwoleńczej przeciwko imperializmowi USA, walki o wyzwolenie na rodowe* (M) HANOI (PAP) W obszernym wywiadzie u-dzielonym na początku br. ja pońskiemu dziennikowi „Aka hata" — donosi VNA — prze wodniczący Prezydium Komi tetu Centralnego Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego stwierdził m. in. iż armia wyzwoleńcza i partyzanci, którzy przed 5 laty, w chwili powstania Frontu, rozpoczynali walkę niemal z pu stymi rękami, w ciągu tych 5 lat osiągnęli wiele wspania łych sukcesów. W tym okresie zabito lub raniono ponad 550 tys. żołnierzy amerykańskich i żołnierzy wojsk rządowych, zdobyto prawie 70 tys. różnego rodzaju broni, zestrzelono lub zniszczono niemal 2 500 sa niolotów, zniszczono prawie 6 tys. spośród 8 tys. założonych przez nieprzyjaciela tzw. „wsi strategicznych". Obecnie Narodowy Front Wyzwolenia sprawuje kntrolę nad przeszło 4/5 terytorium Wietnamu Południowego, na którym mieszka ponad 10 min ludzi. « WASZYNGTON (PAP) Rzecznik Białego Domu oś wiadczył, że prezydent de Gaulle napisał do prezydenta Johnsona „szczery" list na temat Wietnamu. Jak wiadomo, prasa paryska informowała w ubiegły czwartek, że list de Gaulle'a potępia z całą ostrością wzno wienie nalotów na DRW. V BONN (PAP) W komentarzu pt. „Niemiec ki legion dla Wietnamu" tygod nik antyfaszystów niemieckich „Die Tat" krytykuje plany Bonn większego zaangażo wania się po stronie agresji amerykańskiej w Wietnamie. Tygodnik nazywa „brudnym handlem" dążenie rządu NRF, by w zamian za pomoc dla USA w Wietnamie uzyskać prawo _ współdecydowania w kwestiach atomowych. Rząd Erharda ściągnął na nasz naród niebezpieczeństwo pisze tygodnik — iż Niemcy maszerować będą w Wietnamie u boku żołnierzy USA —• czy to w cywilu, czy też w; mundurze, czy ze znakiem, czy też bez znaku Czerwonego Krzyża. (M) Katastrofa samolotu „Tu-114" e MOSKWA (PAP) Agencja TASS podaje, że w Ministerstwie Lotnictwa Cywilnego zakomunikowano korespondentowi co następuje: Przyczyną katastrofy samolotu „TU-114", który w nocy 17 lutego odleciał do Afryki, było gwałtowne pogorszenie się warunków meteorologicznych w podmoskiewskim por cie lotniczym Szeremietiewo. Nabierając rozpędu, samolot wpadł w zwały mokrego śnie gu, zszedł z pasa startowego i doznał uszkodzeń. Wskutek awarii, spośród pasażerów, którzy znajdowali się na pokładzie samolotu, zginęło 8 obywateli radzieckich. Żaden z obcokrajowców nie odniósł szwanku. Jest to pierwsza katastrofa „TU-114" od 7 lat eksploatacji samolotów tego typu na wewnętrznych i mię dzynarodowych liniach Aero-f lot. 52 ;,ł -j&Ł' .3.-.■ !.'-:'ŚSe •»? Od sześciu lat jesteśmy słuchaczami wielkiej wszechnicy. Zaiste, niecodzienna to ueselnia. Uczestnikami są wszyscy — berbecie ze szkoły podstawowej i emeryci, ludzie z cenzusami i niepełnym podstawowym wykształceniem, ludzie na Btanowiskach i „szeregowi". Nie ma w tej szkole wyraźnego podziału na wykładowców i słuchaczy, niewiele jest postaw biernych. Chłoniemy wiedzę historyczną, uczymy się wartościować przeszłość i lepiej rozumieć teraźniejszość. Więc nie festynem lecz szkołą historycznego myślenia są obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego. I w tym kontekście chcemy pisać o treściach koszalińskiego programu obchodów w roku 1966. DOROBEK „GÓRNIKÓW NAUKI" Niemało wysiłku uczynili haukowcy niemieccy, by, kry Uąc ekspansywność fałszować Słowiański rodowód Pomorza Zachodniego. Te same motywy leżały u podstaw teorii o rzekomej pustce osadniczej na tych ziemiach. Szczególnego Więc znaczenia nabiera nieba gatelny powojenny dorobek archeologii. „Górnicy nauki" żmudnymi badaniami wzboga ciii naszą wiedzę o osadnictwie ludzkim na Pomorzu Środkowym i o życiu na tym obszarze wówczas, gdy Pomo rze Zachodnie znalazło się w ścisłych związkach z kształtu jjącym się państwem polskim. Dlatego tak wielką wagę .przywiązujemy do sesji naukowej, która omówi dorobek archeologii i będzie połączona z otwarciem stałej, o wiele bogatszej niż dotychczas ekspo zycji archeologicznej w kosza lińskim Muzeum, JUISTRZ I KRZYŻACY DO OSTATNIEJ PRZYSZLI ROZPACZY"-. Nieprzypadkowo w progra-inie obchodów poczesne miejsce przypadło 500-leciu pokoju toruńskiego. Bo przypomnij my niektóre fakty historyczne. Ani Grunwald, ani następ ne wojny prowadzone z zako nem krzyżackim nie spowodo iwały odzyskania przez Polskę Pomorza Gdańskiego. Tu zaś, W miastach i na wsi, wśród poddanych zakonu, rosło niezadowolenie. Ostateczna rozprawa stała się nieunikniona. y? 1454 roku rozpoczęła się jpolsko-krzyżacka wojna trzynastoletnia, w której sprzymie rzeńcami Polski byli przymusowi poddani zakonu, a także w pewnych fazach wojny — książęta słupscy. Wojna zakończyła się podpisaniem. 10 października 1466 roku — pokoju toruńskiego. Nie bez zna iczenia dla pomyślnego dla Pol Ski wyniku wojny było zdoby cie twierdzy człuchowskiej. Pisał przecież Jan Długosz: „Dowiedziawszy się o tym mistrz i krzyżacy do ostatniej prawie przyszli rozpaczy, bo gdy zamek człuchowski, który na równi kładli z mal-borskim dostał się w ręce króla Kazimierza, nic już dobrego na przyszłość wróżyć sobie nie mogli". Sam więc Człuchów był nie Wątpliwie tym „języczkiem u wagi". A' pokój toruński przy wracał Polsce część Pomorza Gdańskiego. Człuchów wszedł w skład województwa gdańskiego, a Bytów we władanie książąt zachodniopomorskich. Pomorze Zachodnie uzyskało wspólną granicę z Polską, co sprzyjało więziom gospodarczym i kulturalnym i później szym dążeniom (Bogusław X) do zjednoczenia z Polską. Do tych więc faktów historycznych nawiązujemy, organizując uroczystości z okazji 500-lecia pokoju toruńskiego. KARIERA KOSZALINA « W Rzuca się w oczy, że miejscem wielu obchodów Tysiąclecia będzie w tym roku sam Koszalin. Nic dziwnego — mia sto obchodzi 700-lecie, w 1266 uzyskało prawa miejskie. Nie jesteśmy tą okrągłą rocznicą zbytnio zafascynowani. Nie tylko dlatego, że to miasto niczym szczególnym w historii właściwie się nie wyróżniło. Głównie dlatego, że uzyskanie lokacji na prawach lubeckich w konsekwencji otwarło tylko szerzej bramy grodu dla osad ników z zachodu. Zapoczątkowało zmiany etniczne, systematyczne rugowanie żywiołu pomorskiego przez kupców i rzemieślników germańskich. Są jednak dowody na to, że przed lokacją był tu ośrodek tętniący życiem, że późniejsze procesy etniczne nie przebiegały bez oporu ludności rodzi mej, że miasto utrzymywało żywe kontakty gospodarcze z Polską. Co nas jednak fascynuje w związku z 700-leciem Koszalina, to przede wszystkim niezaprzeczalny powojenny awans miasta — gospodar czy, społeczny, kulturalny. Skoro więc obchody Tysiącle cia są nauką wartościowania dziejów, to ostatniemu rozdzia łowi historii Koszalina należy się najwięcej uwagi. „MOCĄ TEJ SŁUSZNOŚCI WYTRWAMY I WYGRAMY"-. Hasło to jak refren przewijało się przez wszystkie poczy nania ludności rodzimej Pogranicza i Kaszub walczącej o narodowe wyzwolenie. Tradycje tej walki zajmowały zaw sze należne miejsce w treści koszalińskich obchodów Tysiąclecia. Nie inaczej jest w tym roku. A ponieważ ostoją walki o polskość na tych ziemiach była szkoła polska, jej tradycjom poświęcamy najwięcej uwagi. Utrwaleniu jej tradycji służyć będzie sesja naukowa poświęcona działalności b. Związku Polskich To warzystw Szkolnych w Niem czech w latach 1928—1939. I ten temat historyczny, podob nie jak poprzednie, znaczeniem wybiega daleko poza gra nice naszego województwa. ROZDZIAŁ PISANY KRWIĄ ŻOŁNIERZY I wreszcie ostatni rozdział najnowszej historii. Pisany nie atramentem lecz krwią żoł nierzy I Armii WP, którzy w 1945 roku przeszli tym samym niemal traktem co drużyny Krzywoustego, przełama li Wał Pomorski, zdobyli Kołobrzeg. Z tego rozdziału potra filiśmy uczynić żywą tradycję "iń niej iri Walki na Wale Pomorskim i szturm Kołobrzegu wymagają takiego upamiętnienia, na jaki w pełni zasługują, będąc największym wkładem krwi polskiego żołnierza w pokonanie hitlerowskiej Rzeszy. A więc w miejscach uświęconych walką i męczeństwem powstaną trwałe pomniki pamięci. Monumentalny pomnik stanie w miejscu, gdzie żołnie rze I Armii przełamali Wał Pomorski. W Kołobrzegu o-twarte zostanie muzeum poświęcone historii orężnych i społecznych walk o scalenie Pomorza Zachodniego z Polską. Wałcz, Szczecinek, Kołobrzeg będą miejscami wielkich akcji młodzieżowych i manifestacji, które nabierają szczególnej wymowy w warunkach pieniącego się w NRF rewanżyzmu i rewizjonizmu. Rok 1966 zamyka obchody Tysiąclecia. Dokonamy więc z pewnością ocen tych wszyst kich wartości wychowawczych i poznawczych, które wniosły do życia społecznego sześciolet nie obchody. I zastanowimy się jakie stąd nauki wyciągnie my do działania na przyszłość. TADEUSZ KWAŚNIEWSKI i (iiiiUHiiiiiU (I nagroda w konkursie „Co wiesz o hitlerowskich o-bozach koncentracyjnych" — zorganizowanym wśród mło dzieży szkół średnich woj. koszalińskiego przez Klub b. Więźniów Obozów Koncentracyjnych, ZBoWiD i Kuratorium Okręgu Szkolnego w Koszalinie). Drogi Andrzeja Druty otaczające obóz podwójnym szpalerem stwarzały wrażenie doskonałej konstruk cji elektrycznej. Przewody by ły umocowane na porcelanowych tulejkach, lśniących teraz w pełnym blasku słońca. Bo — wiesz — pogoda była piękna. Soczysta trawa, zielone drzewa i błękitne niebo otaczały nas ze wszystkich stron. Nawet na poboczu drogi, którą weszliśmy do obozu, zieleniały krótkie łodygi. Przy bramie dostrzegłem kilka roz wijaiących się kwiatów. Już choćby dlatego bez więk szego zainteresowania patrzyliśmy na baraki. Wszystkie by ły jednakowe, tylko przy wejściu znajdował się nie otynko wany jednopiętrowy budynek. Tu mieściła się kiedyś admini stracja obozu śmierci. Wewnątrz ogrodzenia powitał nas stary, nieco zgarbiony człowiek, który pełnił w obozie rolę gospodarza i zarazem prze wodnika. Jego twarz usiana była zmarszczkami — ruchy miał powolne, jakby niezdecy dowane. Przez dłuższą chwilę obserwował uważnie nasze twa rze, wcale tego nie ukrywając i wreszcie zaprowadził nas nie do krematorium, nie do ko mór gazowych, ale właśnie do budynku administracyjnego. Na piętrze otworzył ostrożnie drzwi niewielkiego pokoju i odezwał się chropowatym głosem, akcentując zakończenie każdego wyrazu: — Większym wycieczkom tego nie pokazuję. Właściwie... to chyba nikogo tu nie prowa dzę, ale dla was zrobię wyją tek. Dzisiaj mija pevima rocznica. Właśnie dzisiaj... Pokój musiał mieć zasłonię te okna, bo panował tu półmrok. Stary człowiek dostrzegł jednak nasze pytające spojrzę nia. Spuścił głowę i dopiero po chwili zaczął mówić: — Właśnie dzisiaj musiałem Dannera" — mówił dalej prze wodnik. — Na niej przesłuchiwał on ludzi. Ta sztaba z góry przyciskała szyję więźnia. Wy starczyło na jej końcu postawić nogę, by zgruchotała krtań. Ludzi, którzy przeżyli przesłuchania, można policzyć na palcach. Milczeliśmy. Otworzył okno i niespodziewanie zmienił temat. — Zabrali mnie jak wielu innych w czasie łapanki w to zrobić. Ja sam do tego po koju wchodzę tylko raz do roku... Przerwał i przekręcił kontakt Żółtawe światło .żarówki ogarnęło całe wnętrze. Do piero wówczas ujrzeliśmy duże brązowe biurko. Na jego fron towej ściance rozciągnięte było zakurzone czerwone sukno z niemiecką swastyką. Za biurkiem stal wyściełany fotel. Na jednej ścianie wisiał portret Hitlera a na wystających parapetach walały się rozrzucone księgi. — Prawie ćwierć wieku te mu byłem więźniem tego obo zu — gospodarz mówił znowu szorstkim głosem — a tutaj właśnie urzędował Frank Dan-ner. Powędrowałem wzrokiem za jego spojrzeniem. Naprzeciwko biurka pod ścianą stała dziwna konstrukcja z jakimiś żelaznymi klamrami i sztabami. — —Nazywaliśmy ją „ławą /> BIECUJĘ sobie bardzo ^ wiele po tym filmie Har lana" — pisał w swpim pamiętniku jeden z wodzów hitlerowskiej Rzeszy, Goebbels. Brat on zresztą aktywny u-dzial w powstawaniu tego faszystowskiego „dzieła sztuki", tam wielokrotnie poprawiał scenariusz w czasie kręcenia filmu. Reżyser, Veit IIarian, który wyszykował obraz pod czułą opieką swego wysokiego protektora, należał do sztandarowych postaci hitlerowskiego filmu. Treścią owej historycznej „kobyły" w tech-nikolorze jest obrona pewnego niewielkiego miasta nad Bałtykiem — „do ostatniego mężczyzny, kobiety i dziecka" — w czasie wojen napoleońskich. Żeby charakterystyka była pełniejsza przytoczmy jeszcze, co pisał niedawno o tym obrazie londyński „Times":... „jest filmem par excellence propagandowym i wraz z antysemickim filmem Harlana „Jude Suss" należy do najgorszych przykładów sprostytuowania sztuki w III Rzeszy. Jest niebezpieczny dlatego, te zręcznie utożsamia hitleryzm z patriotyzmem." Chodzi o film „Kolberg" (Ko łobrzeg), nakręcony w ostat- dsmUl xx igpjag te&s Od seksu do skandalu wej, a którego zadaniem było budzić resztki krzepy w narodzie i wzmagać ochotę do obro ny za wszelką cenę ginącej bezpowrotnie III Rzeszy (wyświetlano go m. in. w oblężonym Kołobrzegu). Ostatnio wy dobyto go z zakamarków archiwów filmowych, otrzepano z kurzu i wprowadzono na e-krany w różnych miastach za chodnioniemieckich. Dystrybu torzy dla zachowania twarzy opatrzyli to hitlerowskie „dzie ło" komentarzem wypowiadanym na początku seansów, a mającym wpłynąć na odpowiednie ustosunkowanie się widzów do tego co zobaczą na ekranie. Firma, która z powrotem puściła w obieg „Kolberg", za powiedziała rzucanie na ekrany całej serii filmów nakręconych w trzeciej Rzeszy, rze komo po to by współczesnego widza zorientować „jak hitlerowcy nadużywali sztuki filmowej". W rzeczywistości cho dzi o cel bardziej prozaiczny: o zasilenie mocno w ostatnich latach nadwątlonej kiesy producentów i dystrybutorów flh raz właścicieli kin. Dla osiąg nięcia tego, jak widać, wszel kie środki są dobre, bez wzglę du na wymowę polityczną i wychowawczą wyświetlanych filmów. Otioaręie zresztą postawił tę sprawę jeden z zachodnio-niemieckich dzienników („Sud deutsche Zeitung") pisząc:, Nie miecki przemysł filmowy, któ ry dla ratowania swej, trioa-jącej od dziesięciu lat, ciężkiej sytuacji ekonomicznej chwytał się seksu — teraz chwyta się skandalu". Istotnie od lat w zachodnio niemieckiej branży filmowej nie dzieje się dobrze. Spada liczba produkowanych rocznie filmów, zmniejsza się liczba kin, widzów i suma zysków. Publiczność objawia coraz mniejsze zainteresowanie pło- WCZORAD DZIŚ DUTRO dami rodzimej produkcji, mimo iż ta czyni wszystko by za dowolić najbardziej niewybredne gusty. Odbija się to katastrofalnie na poziomie za-chodnioniemiećkiej kinematografii, która od lat tworzy już tylko przeważnie filmy rozrywkowe: komediowe i krymi nalne oraz rewiowe, a także — coraz liczniej — o tematyce związanej z wojną, wychwala jące wojenne przygody, bohaterstwo żołnierza niemieckiego, jego zwycięstwa i przewa gi. Można zaledwie na palcach policzyć dzieła ambitniejsze, nakręcane przez postępowych twórców i mające za temat rozprawę z faszystowską przeszłością, lub ciemnymi stronami życia w NRF. W sytuacji więc kiedy zawodzi schlebianie najbardziej niewybrednym gustom, mena gerzy z branży filmowej wymyślili, że ukazanie na ekranach „dzieł" z dawnych dobrych hitlerowskich czasów zapełni sale kinowe tymi, którzy do owych czasów coraz głośniej wzdychają. rJL POLAN Krakowie — w 1943 roku. Ra zem ze mną wieźli profesora Wolskiego. Wtedy go właśnie poznałem. W obozie tamte czte ry baraki — wskazał nam je ręką — były już zajęte przez Żydów. Wieczorem słyszeliśmy rozpaczliwe krzyki ludzi. Później dowiedzieliśmy się, że wytruto cały barak X. Ten o-bóz nie był duży — nie dorów nywał Oświęcimiowi, Majdan kowi czy Dachau. Są tutaj dwie komory gazowe, ale obie stosunkowo małe. Nie używa no tu cyklonu — więźniów za bijano gazami spalinowymi... Dawny więzień zamilkł, jak by sobie coś przypominał. — Dużo młodzieży — ciągnął dalej z dziwnym wyrazem twarzy — dużo młodzieży oglą da to wszystko. Nie wiem, jak to przyjmuje. Może nie intere su je ich świat inny od ich własnego, świat bez przyjemności i piękna? Zresztą trudno się dziwić— Ktoś z nas chciał coś powiedzieć, pewnie zaprzeczyć, ale stary więzień nie pozwolił sobie przerwać. — Nie będę wam mówił, jak codziennie kilkanaście osób gi nęło z głodu, zimna i wycieńczenia. Opowiem wam pewną historię, z której zrozumiecie więcej. Moim sąsiadem na dolnej pryczy był profesor Wolski, z którym pracowaliśmy w magazynach odzieżowych. Pewne go dnia profesor przyniósł w zawiązanej kartce cztery bochenki chleba. Wówczas każdy bochenek był wart więcej niż ludzkie życie. Wieczorem, tuż przed apelem zaniósł cały zapas Żydom, stojącym „na wizie". Nie wiecie, co to znaczy? Ludzie ci stali pod drutami nie raz po parę dni, nie dostając nic do jedzenia. Podanie im chleba groziło śmiercią. Profesor należał do tych nielicznych, którzy zaryzykowali. SS-mani zauważyli, że więź niowie z magazynów podają żywność. Następnego dnia przed południem zostaliśmy we zwani do komendy. Danner za żądał, byśmy wydali „tę świ nię", która za ukradzione Rze szy pieniądze pasie Żydów chlebem. Nikt się n!e przyznał. Po jed nym brano nas na przesłuchanie do tego właśnie pokoju. Widziałem trzech moich po-= I pnlatott iść jako czwarty, wywlekanych' po torturach na zewnątrz, Niemcy układali ich pod ścianą krematorium i strzelali w tył głowy. Przez cały czas patrzyłem na Wolskiego. Niemie ściło mi się w głowie, żeby ten człowiek, który jeszcze wczoraj oddawał chleb głodnym, dzisiaj patrzył obojętnie na śmierć współkolegów. Tym bardziej, że ginęli dlatego, że nie chcieli go zdradzić. — Nie pamiętam, jak mnie przesłuchiwali. Leżałem z pew nością na tej ławie, a oni gumowymi pałkami... W każdym razie wydałem Wolskiego. Nie zabili mnie, nie zabili też Wolskiego. Uratował go przypadek — w czasie gdy go prowa dzono do Dannera, przyszła wiadomość o inspekcji Czerwo nego .Krzyża. Sprawę Wolskiego odłożono na później. W opinii niektórych więźniów by łem zdrajcą, ale wtedy nie wie rżyłem już ani w ludzkość, ani w ludzi. Stary przerwał, a myśmy milczeli. Potem mówił dalej: — Latem 1944 roku akowcy przemycili do nas dwa aparaty fotograficzne. Zależało im na dowodach zbrodni hitlerowskich. Oba aparaty ukryte by ły w naszym baraku. Dokład nie dwadzieścia jeden lat te mu mieliśmy przekazać filmy przekupionemu wartownikowi. Pracowaliśmy przy drodze, słońce prażyło jak dzisiaj. W pewnej chwili z daleka usłyszeliśmy głos Dannera. Podszedł do nas wściekły z dwoma oficerami SS. W ręku trzymał jeden z naszych aparatów fotograficznych. Zrozumieliśmy, że czeka nas śmierć. Danner krzyczał coś po niemiecku.,ale nim tłumacz zdążył przetłumaczyć jego sło wa, wystąpił profesor Wolski. — To mój aparat! — powie dział. — Ja fotografowałem wasze zbrodnie! Jeden z SS-manów uderzył go w twarz. Później powlekli go w stronę budynku. Nie wiem, dlaczego profesor wziął wszystko na siebie — mógł przecież — jak przedtem —• próbować się ocalić. Zabili go tutaj, na ławie Dannera. Byłem jednym z tych, którzy wy nosili jego zwłoki do krematorium. W połowie drogi Danner zmienił rozkaz. Kazał zwłoki Wolskiego powiesić na szubie nicy. Na szyi powiesili mu tabliczkę z napisem: „Taki los czeka każdego zdrajcę ludzkoś ci". Wówczas znów uwierzyłem, że jestem człowiekiem. * Z obozu wyszliśmy wieczorem. Gospodarz odprowadził nas do bramy. Jeszcze raz spój rżeliśmy na twarz starego czło wieka — zapamiętałem jego dziwny, gorzki uśmiech. Miałem zamiar napisać ci o wielu innych jeszcze sprawach, ale wówczas nie byłby to ten sam list. Do zobaczenia. KAROL CZECHOWSKI uczeń kl. IV Technikum Mechanicznego w Słupsku. Pracę przygotował do druku fałkowski. iStr. 8 GŁOS Kr eurao^' KĄCIK, «2EBZ33H3» ZWIERZĘTA KOPALNI! Poczta Polska wprowadzi do o-bjegu w dniu 15 marca br. serią obejmującą 9 znaczków pocztowych o tematyce zwierząt kopalnych. Na znaczkach wartości 20 gr, >3 ST, 40 gr, BO gr, BO gr, i,10 zł, 3,10 zł, 6,50 zł i 7,10 zł przedsta .vione są ciekawe okazy fauny sprzed wielu milionów lat, będące ^••zcdkarai dzisiejszych ryb, gadów, ptaków i ssaków. Znaczki projektował artysta grafik A. «idrich. Znaczki wydane będą na papierze kredowanym w arkusikach po £0 sztuk. Nakład od 1,4 do 8 min sztuk każdej wartości. FOSFORYZUJĄCE ZNACZKI W USA wydane zostaną w najbliższym czasie znaczki pocztowe z nadrukami, zawierającymi farbę fosforyzującą. Farba koloru pomarańczowego oznaczać będzie, ffi jest to znaczek poczty lotniczej, a farba z'«5ona zarezerwowana została dla pozostałych listów. Listv z tymi znaczkami bola ,.odczytywane" przez specjalne elektroniczne urznrtzenia automatyczne, co pozwoli na znaczne skrócenie czasu sortowania. NOWOŚCI ZAGRANICZNE 5 nomro wydanvch znaczków m- muAsikich, poświęconych myśli stwu, przedstawia kozicę, ni«di-"wledizia brunatnego, lelenla szlachetnego, dzika i rogi jelenie. S* nłaryev,iu z granatem i crer- y* in ,C* -rr-nraAlAri n t* 1HKZy A TO WYJCE! Swoisty rekord świata ustanowił pewien »- matorski c^ór ludowy z miasteczka Cirencester w Anglii. Sniewał on przfiz jedenaście i pól godziny bez większej przerwy, nie powtarzając ani razu tej samej pieśni. TflE TYLKO KSIĘGOWI... Radosną niespodziankę przeżyli pracownicy przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej w Bromley (Anglia). W kopertach z tygodniowym zarobkiem znaleźli oni kilkakrotnie wyższą kwo tę niż normalnie. Radość trwała jednak krótko. Okazało się, że przerwa w dopływie prądu osłabiła zdolności maszyny matematycznej obliczającej zarobki pracowników. Nadwyżkę trzeba było zwrócić. Nie tylko księgowi mogą się mylić. PC !S3 Płaszcz z welwetu w grube prążki. Model „Modny Strój". Foto — AR, J. Schiff) stkie płaszczyki, często shar-monizowane z suknią, np. gra natowa dwurzędówka z elany o linii redingot noszona na bia łej sukni. Te same cięcia powtarzają się na sukni, co na płaszczu, koordynując je ze so bą, tym niemniej płaszczyk jepf tnk pomyślany, że paso-rcać bedzie do każdej innej sukni. Dla sklepów „Nastolatka" których spółdzielczość ma już 50, rozsianych po całym kraju, zaprojektowano również wiele pełnnch wdzięku modęli. np. białą spódnice tzw>. bindrówkę noszoną do bluzki koszulowpi w drobną różowo-białą kratkę. K. B. JUTRO MEKSYK Zaczyna się to wszystko do syć mgliście i skomplikowanie. Ale im dalej od początku filmu, tym konflikt staje się coraz bardziej przejrzysty, an gażujący coraz bardziej uwagę widza i jego sympatie. Sym patie —■ a raczej zainteresowa nia. Bo specjalnej sympatii do zdyskwalifikowanego trenera, dla którego tylko „wynik" _ i „klasa" mają znaczenie, a nie ma go zrozumienie ludzkich słabości, charakterów i pasji — żywić nie możemy. I jeśli doskonale rozumiemy jego ra cje, to tylko dzięki świetnej kreacji Zbigniewa Cybulskie go. „Jutro Meksyk" jest bowiem nowym polskim filmem, scenariusz i reżyseria jest dzie łem Aleksandra Scibora-Ryl-skiego. To nazwisko gwarantu je nam, że na ekranie ogląda my rzeczywiście współczesne życie i współczesnych Polaków, W wywiadach podczas pracy nad filmem A. Scibor-Rylski podkreślał, że wybrał środowisko ludzi związanych ze sportem głównie dla „malow nięapśęi" konfliktów w tym Nic więc dziwnego, że spe cjalny komitet Senatu USA stwierdził w 1957 r. że: „Jest faktem niezaprzeczalnym, że Wietnam stanowi klucz do in teresów Stanów Zjednoczonych w Azji Południowo--Wschodniej". Te przytoczone wyżej fakty i stwierdzenia, obok wielu in nych, służą Władysławowi Góralskiemu, autorowi książki „Wietnamska lekcja" do sfor mułowania odpowiedzi na kapitalne pytanie: „czego właści wie Amerykanie szukają w Wietnamie?" Autor w swej książce napisanej i wydanej w 1965 roku przez KiW w serii: „Problemy Polemiki, Dyskusje" — próbuje również odpo wiedzieć na kilka innych pytań, które zadają sobie dziś mi liony ludzi na świecie. A mia nowicie: jakie są rzeczywiste źródła trwającego tam od lat konfliktu? Jak to się dzieje, że Stany Zjednoczone, największe mocarstwo świata kapitalisty cznego, mimo użycia tak wielkich środków militarnych i e-konomicznych (12,5 miliarda dolarów) przez tak długi czas nie są w stanie pokonać niewielkiego przecież i słabo roz winiętego kraju, jakim jest Wietnam? Co skłania naród wietnamski do tak długotrwałej, nierównej walki i skąd czerpie on swe siły? Za szczególnie interesujące uznać trzeba te partie książki, w których autor w oparciu o dokumenty, wypowiedzi polity ków amerykańskich i głosy światowej prasy — wykazuje, że obecna interwencja zbrojna Stanów Zjednoczonych w Wietnamie ma być czymś w rodzaju nauczki dla ruchów narodowowyzwoleńczych na całym świecie, że USA wykazać chcą światu, że wojny par tyzanckie mogą być stłumione. Władysław Góralski w lapi darnym skrócie zapoznaje czy telników z historią Wietnamu po II wojnie, z przebiegiem wojny wyzwoleńczej toczonej z Francją, a zakończonej ukła1 dami genewskimi. Przedstawia jak Stany Zjednoczone przygo towywały się do obecnie prowadzonej wojny, ile wydały na ten cel miliardów dolarów, zapoznaje nas z bilansem rządów Diema i kolejnych rządów obalanych i powoływanych przez USA oraz z przebiegiem walk do połowy 1965 roku. Porównując poziom gospodarczy Wietnamu Północnego i Południowego w dziedzinie rozwoju rolnictwa, przemysłu, przedstawiajcie dzieje reformy rolnej przeprowadzonej w DRW i storpedowanej w Wiet namie Południowym, ukazując rozmiary terroru stosowanego od 1954 r. wobec byłych człon ków ruchu oporu, wobec chło pów, którzy próbowali przejąć obszarniczą ziemię — autor przedstawia faktyczne źródła konfliktu w Wietnamie i popar cia udzielanego Narodowemu Frontowi Wyzwolenia Wietna mu Południowego przez ludność tego kraju. środowisku, ale że problem a tyka filmu stosuje się także i do innych dziedzin naszej dzia łalności. Wydaje mi się to pewną przesadą. Historia trenera i odkrytej przez niego „perły" dałaby się może zinterpretować w kategoriach bardziej ogólnych, kiedy jednak pomyśleć zechcemy nad Bardzo istotnym niedostatkiem książki Góralskiego, jest zbyt powierzchowne i ogólnikowe przedstawienie stanowiska krajów socjalisty cznycn wobec agresji amerykańskiej. A nie ulega przecież wątpliwo ści, że Stany Zjednoczone zde cydowały się na agresję prze ciwko Demokratycznej Republice Wietnamu wliczając do decyzji rozbieżności między Związkiem Radzieckim a Chiń ską Republiką Ludową. Pomi nięcie tych spraw nie umniejsza jednak wartości tej bardzo aktualnej książki. RYSZARD GRADOWSKI: „Przy czynek do zagadnienia kapitału państwowo - monopolistycznego w Polsce 1918—1938" (KiW — książka z serii: Gospodarka Polski 1918--1939; JERZY PAWŁOWICZ: .Strategia frontu narodowego PPR. Marzec 1943 — lipiec 1944 (KiW) książka wydana w ramach prac Zakładu Historii Partii przy KC PZPR; MARIAN DOBROWOLSKI: „Wbrew przemocy" (LSW) — opo wieść o życiu i działalności Sta nisława Ziaji, wybitnego rewołu eyjnego działacza przez Niemców; HIERONIM SZCZEGOŁA^„55wtf zek Walki Młodych na Zieitti Lubuskiej (Wyd. Pozn.) — morsogra-fia ZWM w latach 1945—1948;N Roczniki dziejów ruchu ludof*r® go (LSW) — kolejny ^ tom -wydawnictwa Zakładu Historii eh u Ludowego przy NK ZSL; STANISŁAW GEBETHNER, ZDZISŁAW JAROSZ, WOJCIECH! POPKOWSKI: „System organów państwowych w Polskiej Rzec£y„ pospolitej Ludowej" (KiW) — kolejny tom Biblioteki Wychowania Obywatelskiego- ZYGMUNT RYBICKI: „Działał rość i organizacja rad narodo-wych w PRL (KiW) — wydani® druge poprawione; Wykład , ekonomii politycznej. Tom I: PrzedsocjalistYczne sposoby produkcji, tom II: Socjalizm. (KiW) — przekład wydawnictwa rzygotow??nego przez Katedrę E-konomii Politycznej Wydziału E-konomicznego Moskiewskiego Uni wersytetu Państwowego im. W. M. Łomonosowa; MICHAIŁ BAKUNIN: .,Pisma wybrane". Tom II (KiW) — wybór prac Bakunina z 1-st 188®— —1873 przygotowany przez Hannę Temkinową, wydany w rama cii ,,Biblioteki Myśli Socjalistycznej**. JOZEF IGNACY KRASZEWSKI: „W starym piecu" (Wyd. Lit.) —< powieść obyczajowa o warszawskim środowisku szlachecko_młesx czańskim w latach 70-tych XIX w; MARIAN ŻYCHOWSKI: „Gen* rał klęski" (Iskry Bibl. Niezapominajki) — monografia Ludwllui Mierosławskiego (1814—1878); EUGENIUSZ SZWARC: „Baśni* dia dorosłych" (Wyd. Lit. Przekład i przedmowa — Jerzy Pomianaw ski) — zbiór baśni scenicznych wybitnego pisarza radzieckiego. J. Ł Fc Przed 15 laty iwsimmm zjionocxo*J ftMCTfł ncmaruKZta donosił... # Kierowca samochodowy Prez. PRN w Słupsku, Władysław Janiewicz, realizując dłu gofalowe zobowiązanie, przejechał na samochodzie osobowym marki skoda 97 tys. km bez generalnego remontu silnika. & Mecz piłki siatkowej między kolejarzami Białogardu i Szczecinka o puchar prze chodni PZKSS, zakończył się zwycięstwem kolejarzy ze Szczecinka w stosunku 2:0. Dzięki temu Szczecinek będzie reprezentował okręg w dalszych rozgrywkach o puchar P^KSS. & Podczas działań wojennych uległ zniszczeniu most na rzece Słupi w Słupsku. W 1946 r. rozpoczęto prace przygotowawcze do odbudowy, ale potem zaniechano ich. Odbudowa tego mostu znacznie u-sprawniłaby komunikację, ale dotychczas nikt się tym nie interesuje. @ Prezydium MRN w Koszalinie wydało ostatnio zarzą dzenie ograniczające sprzedaż napojów alkoholowych we wszystkich sklepach i zakładach gastronomicznych w mie ścic. W dniach 1, 5, 10, 20 i ostatniego dnia każdego miesiąca wszystkie sklepy detaliczne i placówki zbiorowego żywienia w Koszalinie obowiązuje całkowity zakaz sprze dąży napojów alkoholowych. 9 Okręgowy Związek Bokserski w Koszalinie rozpoczął swą działalność i przejął już emocji tych dostarczy niewiele. Czy to spróbujemy streścić fabułę (do powiatowego miasteczka przyjeżdża w sobo tę z Warszawy czterdziestolatek, który od poniedziałku ma być prokuratorem powiatowym: jego zastępca jest na tropie wielkiej afery gospodar czej, prokurator paraliżuje jed FILM FILM wszystkie agendy sekcji bokserskich istniejących w woje wództwie. Siedziba okręgu znajduje się przy ulicy M&tej ki 27. # W gminie Ostrowice pow. Drawsko uruchomiono izbę porodową. Dotychczas ko biety ciężarne zmuszone były jeździć do odległego o 18 km Drawska. # Przedłużają się prace przy budowie osiedla robotniczego dla pracowników Zjednoczenia Budownictwa Miejskiego przy ulicy Szerokiej w Koszalinie. Przyczyna — opóź nienie dostawy niektórych ma terlałów budowlanych. & Kino „Polonia" w Kosza linie wyświetla film produkcji polskiej „Miasto nieujarz-mione". # W związku ze zbliżającym się terminem rozpoczęcia siewów wiosennych, we wszystkich państwowych o-środkach maszynowych województwa rozpoczęło się współ zawodnictwo o tytuł najlepszej brygady traktorowej i za łogi POM. Piękne zobowiązanie podjęła młodzieżowa brygada traktorzystek im. Hanki Sawickiej z POM w Dygowie. Zobowiązała się ona zakończyć siewy 10 dni przed terminem i wezwała do współzawodnictwa w terminowym zakończę niu siewów, oszczędzaniu paliwa wszystkie brygady POM woj. koszalińskiego. 9 Na początku lutego br. miał powstać w Koszalinie teatr zawodowy. 1 stycznia mia no już angażować aktorów. Jak dotychczas nic jednak nie zrobiono. 9 Przy ulicy Jaracza w Słupsku wisi na budynku żłob ka tablica z napisem: „Żłobek dzienny Zarządu Miejskie go". Czytający ten napis mógł by pomyśleć, że w Słupsku nie ma jeszcze Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Opracował MAR łatki, aby nie spieszyły się z odkręcaniem kurków od gazu bo za młodzież myślą starsi? Czy, żeby przekonać nas, że prokuratorzy powiatowi ubie rają się według ostatniej mo dy panującej na odcinku Kra kowskie Przedmieście — Ale je Ujazdowskie? Dramatyzm filmu wyładowuje się w długich i nudnych scenach, w fałszywych dialogach, w nie dobrej literaturze. konfliktem między odpowiedzialnością w szerokim pojęciu tego słowa, a ślepą koncentra cją nad nieobojętnym dla zdrowia sportem — zostanie jeszcze wystarczająco wiele do myślenia, abyśmy po obejrze niu tego świetnego, ciekawego filmu wyszli z kina wzboga ceni o emocje intelektualne. NIEDZIELA SPRAWIEDLIWOŚCI Inny natomiast polski fUm *j«*wiediiwcjkf nak jego działania, powtarzając, że „walczyliśmy o to, aby sprawiedliwość nie musiała się spieszyć"; prokurator poz naje młodą dziewczynę, którą w poniedziałek rano będzie musiał oskarżyć o morderstwo, popełnione na kochanku, obleśnym szefie gangu przestępców), czy też przyjrzymy się sposobowi realizacji filmu, gmatwającej skutecznie prostą akcję, czy wreszcie zastanowi my — po co ten film został wyprodukowany. Czy żeby o-ftaęes eęssitflHWMj dwodztart* JEDEN PRZECIW WSZYSTKIM „Takiego westernu jeszcze nie było" — głosi napis na plakacie. To stwierdzenie uznać trzeba za zwykłą przesadę reklamy. Były westerny, całe mnóstwo o wiele lepszych westernów. Ten jest tylko gładką historyjką pozwalającą na relaks przy oglądaniu w po łowię figlarnej w połowie dra matycznej (na sposób „wester nowy", gdzie z góry jesteśmy spokojni o całość kości rewe lacyjnie szybkiego bohatera) opowiastki o właścicielu stada owiec przybyłego do krainy hodowców, bydła, HASTA GŁOS !Tr§3 (O80) Ste. 7 Chuligaństwo ra, który podkreśla chuligański charakter czynu. Podnosi wymiar kary do lat 15. Jest to maksymalny wymiar w ramach tego rodzaju kary w na szym kraju. Górna granica, ja "...Rozumny sędzia nie karze z tego potoo- ^ą przewiduje kodeks. Suro-du, że popełniono występek, lecz w tym ce- .m.0/;e -;/c lu, aby go więcej nie popełniano." dożywocie lub kara śmierci. (SENEK A) S'coro nawet sama obrona przy znaje, że było to przestępstwo W imieniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej... Wyrok kejz motywów, a więc o charak w trybie doraźnym nie podlega rewizji. Nie ma odwoła- 'erze cnuligansklm... nia. 12 lat więzienia. W domu żona, troje dzieci. Kiedy wyjdzie, będą już dorosłe... A on sam — ma teraz 35 lat. Chuligaństwo — problem co Dobry zawód: stolarz. I opinia niezgorsza: solidny, obo- jakiś czas wracający na łamy wiązkowy, nie karany. To znaczy — nie karany — przed prasy. Szokujący i niepokojący tem... 12 lat — za 7 kłutych ran, zadanych scyzorykiem opinię publiczną. Wywołujący — w pierś, brzuch, ręce .plecy człowieka, którego widział nieskończone dyskusje. Kontro po raz pierwszy w życiu. Mijali się na ulicy. Był pijany wersyjne zdania i poglądy. Jest • — tak bardzo pijany, że w jednym z dwóch idących na — czy go nie ma? Maleje, czy przeciw mężczyzn — nie poznał znajomego. „Co ty, Józek, wzrasta? Pojęcie — fikcja, czy nie poznajesz mnie?" „Poznaję, w porządku... Ale jego rzeczywistość? I co to właści- — zgniotę... Zgniotę go!" I w pysk. Nic? No to jeszcze! wie jest chuligaństwo? Broni się? Więc nóż. 7 pchnięć. 12 lat— Mimo że ustawa o zaostrze- niu odpowiedzialności karnej To był wyrok niedawny, pijanego „juhasa". Dopóki nie za chuligaństwo obowiązuje sprzed kilku tygodni. Józef jest skierowana przeciw nie- już u nas ósmy rok, mimo że Leszczewicz z Kołobrzegu za mu samemu. Lub dopóki to naj przez ten cały okres była. a usiłowanie zabójstwa nieznane gorsze, co mogłoby się stać, jakże, w użyciu, mimo wielu go sobie przechodnia skazany nie nastąpi— opracowań teoretycznych i o- został przez Są^ Wojewódzki w Koszalinie na 12 lat więzienia. Sąd stwierdził, że przestępstwo miało chrakter chuli gański. Stąd — zaostrzony wy miar kary. Stąd — tryb doraź ny. Surowa kwalifikacja czynu: usiłowanie zabójstwa. Cho Maanafl os Fragment fantastycznego Świata księżycowego przekazany za pośrednictwem kamer telewizyjnych „Łuny-9" na Ziemię. - zjawisko znów aktualne * rzeczeń Sądu Najwyższego wy Podobnie wywodzi obrona: tyczających drogi praktyki są ciaż ofiara napadu żyje. Cho- nic się takiego nie stało! Pija dowej — do dziś nie udało się ciaż obrona wywodziła, że nie ny wyj<|ł nóż. Uderzył. Ale nie osiągnąć w tym względzie zgod o zabójstwie trzeba tu mówić, chciał zabić. Co najwyżej — ności poglądów. Sama ustawa a jedynie o uszkodzeniu ciała, zranić... Obrona jest od tego, nie precyzuje pojęcia czynu o Różnica zasadnicza — czy ka by wyciągać wszelkie możliwe charakterze chuligańskim. Tera może wynieść do 5, czy też argumenty na rzecz oskarżone oiia i orzecznictwo raz określa _ co najmniej 5 lat' więzie- go. Podkreślić wątpliwości, ją chuligaństwo jako działanie nia... Tak, dla oskarżonego, dla Audiatur et altera pars. Wysłu „bez żadnej dającej ustalić się obrony — ogromna różnica... chajcie racji strony przeciw- przyczyny , przestępstwo popeł ■¥■ nej. „Mój wielce szanowny niane ot, tak sobie, „dla spor- Tamta sprawa odbyła się je przedmówca, pan prokurator, tu", raz — jako „publiczne o- szcze latem. Też przed Sądem nadużywa konstrukcji „dolus kazywanie rażącego lekcewar Wojewódzkim. Podobna spra- eventualis '... Nie można przy żenią bezpieczeństwa, spoko- wa. I z tego samego powiatu: 33^. by oskarżony przewidywał ju lub porządku publicznego", kołobrzeskiego. Akt oskarżenia co najmniej godził się z Przeciwnicy obu tych koncep- powoływał się na te same arty tym, że uderzając nożem w cji twierdzą, że tzw. „klasycz kuły kodeksu karnego: 23 § 1 szyję pokrzywdzonego, może ne chuligaństwo" — przypadki w związku z 225 § 1. Usiłowa go zabić... To było tylko lek- „bezsensownego" działania nie zabójstwa. Też po pijane komyślne użycie noża..." przestępczego^ spotyka się b. mu. Też nożem. Tyle że bar- Tak twierdzi obrona, nie dy rzadko, w związku z czym wła dziej skuteczne: uderzenie no- sponując innymi argumentami ściwie prawo karne może z te żem w szyję spowodowało na korzyść oskarżonego, usi- go pojęcia zupełnie ziezygno- trwałe kalectwo u napadnię- łuje wykazać, że ów cios no- wać *). tego. A napastnik — 31-letni żem nie był bynajmniej reali -¥■ Andrzej Przędziński — znał zacją wcześniej podjętego za- Pozostawmy znawcom przed swoją ofiarę. I jego znano w miaru „rozprawienia się" z na miotu teoretyczne spory. Cho okolicy. Z zamiłowania do wód padniętym, że Przędziński wca ciaż sprawy, o których wyżej, ki i awantury. Toteż i tu pro- le nie miał powodów, by zabi świadczą przeciw tezie o zani- kurator, podkreślając chuligań spotkanego przypadkowo kaniu chuligaństwa, jako spe- ski charakter czynu, domagał w gospodzie człowieka, z któ cyficznej formy przestępczo- się surowej kary. rym by* w najlepszej, przyja ści „bezinteresownej" i „agre- cielskiej komitywie, sywnej". — Nie rozumiem ~ mówi Ale kwalifikacja prawna czy Zwłaszcza sprawa Leszcze- mój rozmówca _ nie rozu- nu w akcie oskarżonia jest wicza jest typową ilustracją miem, jak sąd mógł uznać to trafna. Cios monterskim no- klasycznej postaci pizestęp-za usiłowanie zabójstwa! Spiły żem, wymierzony w szyję — stwa o charakterze chuligań-się chłopaki na zabawie —- mógł okazać się śmiertelny — skim. popGinionGgo^ publicznic, prawda. Wzięli się za łby _ i 0 *ym napastnik wiedział. P° pijanemu, bez żadnej dają prawda.' Jeden chwycił siekie- Przecież ofiarę jego zabrano cej się ustalić przyczyny _ rę — też prawda. Zamachnął do szpitala niemal w stanie a- Nie tylko f;°sne °ftatnio się nią, owszem, stuknął face gonalnym. wyroki Sądu Wojewódzkiego i ta — rzeczywiście — ale lek- Ta sprawa toczy się w zwyk s3-i0^v p0W1^o w spra- ko! Nic się w końcu nie stało! łym trybie — i od wyroku Są Eterze chuli/ańskim °ale 3"i Mało to razy popiją się i pobiją du Wojewódzkiego, który jest ń]n , . g * stktvsMci - i świat się z tego powodu w tym przypadku sądem I in ^iadcza że - wbrew wat-nie wali... stancji — można wnieść rewi Ł,. c . • . . Mój rozmówca pełen jest po zję do Sądu Najwyższego. Sąd chuli-aństwa błażania dla „junackich" tra Wojewódzki wymierza karę 10 . lkQJ ist*ieie ale wci-ż dycji wiejskich zabaw. Nie lat więzienia. Sąd Najwyższy 'społecznv 'problem V/e przeraża go siekiera w ręku uwzględnia rewizję prokurato d}ug danyoh mq w roku u- biegłym dał się zauważyć pewien wzrost przestępstw tego rodzaju: jeśli w r. 1964 zano towano 43.664 bójki i wybryki chuligańskie, to w r. 1965 było ich 46.129. Zwiększyła się też liczba przypadków pobicia, nie mówiąc o stałej tendencji wzro stu przestępstw tzw. „chuligaństwa rodzinnego", co stano wi już osobne zagadnienie. W tej sytuacji — jakże kwe stionować surowość wyroków, wymiar kary — nawet najwyż szy, kwalifikację prawną czynów — najostrzejszą z moż liwych? Konieczne to nie tyl ko wtedy, kiedy „trup ściele się gęsto", kiedy wszystko, co mogło się stać, już się stało. Także wtedy, gdy do dramatu ostatecznego nie doszło — bo cios był niecelny, bo pomoc przyszła w porę, bo narzędzie — nóż, siekiera — okazały się łaskawsze od ręki, która nimi władała... 12, 15 lat więzienia... Kawał życia... Wysoka cena za jeden junacki gest, za jedno „ja wam pokażę!", za „pijacki szał" czy, jak uważają niektórzy, „chęć podkreślenia swego „ja". Wysoka cena — prawda. Ale nie dlatego tylko wysoka, że rę ka sięgnęła po siekierę, po nóż. Przede wszystkim dlatego, by inne ręce nie wznosiły się do ciosu, który może znaczyć — śmierć. ZOFIA BANASIAK Zima w Bułgarii ••o*-* % V Książyc może gościć człowieka N -y A POWIERZCHNI Księżyca, jak ustaliła „Łuna-9", tem- ^ peratury wahają się od powyżej 100 stopni ciepła } w ciągu księżycowego dnia do poniżej 100 stopni zimna w f ciągu ksx"4iycow(ij nocy. Natężenie promieniowania przy po- ^ wierzchni Księżyca jest zazwyczaj niewielkie. ł Po przeanalizowaniu powyższych danych radzieccy ucze- f ni oświadczyli, że kosmonauci wyposażeni w odpowiedniej skafandry mogą śmiało stanąć na powierzchni Księżyca t i pozostawać na nim przez dłuższy czas". ^ Premiery dziesięciolecia HISTORIA astronautyki Jest jeszcze młodą dyscypliną: liczy sobie zaledwie 10 lat. Jednak jej rozwój jest, jak podkreślają naukowcy, b. szybki i dynamiczny. W ciągu tych 10 lat — we wszyst kich eksperymentach kosmicznych ZSRR zajmował zawsze i zajmuje pierwsze miejsce. Oto więc w największym skrócie najważniejsze wydarzenia w podboju Kosmosu: Październik 1957 r. — PIERWSZY RADZIECKI SATELITA ZIEMI NA ORBICIE. Wrzesień 1959 r. — „Łunnik-2" po raz pierwszy tra fia w Księżyc. ^ Październik 1959 r. — „Łunnik-3" po raz pierwszy przekazuje na Ziemię telewizyjne zdjęcia drugiej strony Księżyca. Kwiecień 1961 r. — J. GA GARIN — PIERWSZY CZŁOWIEK W KOSMOSIE. •ty. Czerwiec 1963 r. —* Walentyna Ticrieszkowa — pierw sza kobieta w Kosmosie. Marzec 1965 r. — A. Leo now po opuszczeniu kabiny „Woschoda-2" orbituje w Kos niosie. Prez. de Gaulle w depeszy do przywódców Z^SRR, gratulując sukcesu, pisze: „Proszę uprzejmie o przekazanie wyrazów serdecznego uznania i szczerego podziwu narodu francuskiego — uczonym i technikom, którzy przynieśli Czy wiecie że... •) Patr* *rt. St~ PrankowKkiago JPnwtfpctwo o ebutkttra* eh u Hgrnrtmkim- — PaAstwę 4 fraire jur m » »§** ...odległość- Księżyca od Zie mi wynosi 38i 700 km. ...K&iijzyc siiuiui.i vv A».o.sniosie cbickc unikaiuy; saieutą, którego przekrój s.ai.owi jed n^ czwartą przekroju planety macierzystej tj. Ziemi. ...astronomowie badając nie bo od 350 lat nic znaleźli w Kosmosie ciała niebieskiego, podobnego do Księżyca. Usta liii natomiast 30 innych satelitów w naszym systemie sło ręcznym, znacznie jednak mniejszych od Księżyca, bądz małych w porównaniu z prze krojeni swych planet macierzy stych. ...Mars posiada 2 księżyce O powierzchni New Vorku. ...Neptun, Saturn i Jowisi mają większe księżyce, lecz proporcjonalnie do wielkości łych planet — są one mniejsza niż nasz Księżyc w proporcji do Ziemi. ...mapy Księżyca sporządzał Jeszcze Galileusz. ...Księżyc uśe posiada wody. Nie należy więc nazw księżycowych mórz i oceanów wiązać z ich ziemskimi odpowied nikami. ...Jak ustaliła „I.una-®** — powierzchnia Księżyca jest twarda, chropowata, a nie. jak dotąd uważano, pokryta war stwą pyłu. ...Księżyc nie świeci własnym Światłem, lecz odbija światło słoneczne. Pod tym względem '/,'emia jest lepszym zwierciadłem kosmicznym, ponieważ odbija trzecią część pobra nych promieni słoftca, podczas, kiedy Księżyc — tylko erwartą część. Nasza planeta świeci więc 60 razy silniej, ni* Jej srebrny satelita. Podziw przyzwyczajonych „Świat przyzwyczaił się joi do kosmicznych sensacji —-pisała prasa amerykańska w dniu ogłoszenia komunikatu < lądowaniu „Łuny-9" na Księżycu — jednak ten sukces ZSRR zadziwił i poruszył wszystkich na naszym globie. Stal się dla nas wszystkich lematem numer jeden" Naukowcy podsumowując togo dnia bilans osiągnięć -w Kosmosie stwierdzili, że Vi przestrzeń kosmiczną wzlecij ło już ponad 500 obiektów stworzonych przez człowieka „Łuna-9" jest wśród nich jednym z najważniejszych Jej znaczenie porównać jedynie można ze znaczeniem pierwszego sputnika i pierwszego lotu człowieka w Kosmos. Jf Luty 1966 r. — „ŁUNA-9" — MIĘKKO LĄDUJE NA KSIĘŻYCU. Była to czwarta, tym razem udana, próba miękkiego lądowania na Księżycu. ZSRR roz począł te próby w maju 1965 r. Wyrazy najwyższego uznania ŚWIATOWA opinia publiczna powitała z entuzjazmem epokowy sukces radzieckiej nauki. Wśród tysięcy listów i depesz gratulacyjnych nie zabrakło też wyrazów najwyższego uznania ze strony zazwyczaj wstrze-naięźJlwych w oficjalnie wygłaszanych opiniach mężów stanu wielu krajów świata. A oto fragmenty niektórych wypowiedzi czołowych polityków Zachodu: Jeszcze poczekajmy PO RADZIECKIM ,Jcd< życowym sukcesie' źródła amerykańskie stwierdzają, że w najbliższych 2—3 latach radziecki selenonauta wyląduje na Srebrnym Globie. Lądowanit tam Amerykanina NASA zaplanowała na 1970 r. Próby miękkiego lądowania maj? rozpocząć się jeszcze w roku bieżącym. Eksperci kosmiczni Francji i W. Brytani; snują przypuszczenia, że radzieccy kosmonauci osiągnć Księżyc jeszcze przed 1970 r Naukowcy radzieccy s? ostrożniejsi w swych przew dywaniach i nie określaj? przypuszczalnej daty tegr wydarzenia. Uważają oni, xi powinny być unrzednio spełnione wszystkie wamnk wstępne, z których dopier* pierwszy — miękkie lądowanie— został pomyślnie zreali zowany. Najważniejszvm warunkiem 'jest umożliwienie przyszłemu selenonaucie nie tylko wylądowania na Księżycu, lecz także zagwarantowani*? mu bezpiecznego powrotu na Ziemię. tak wielki zaszczyt swej ojczyźnie i naszej epoce..." Prez. USA Johnson stwierdza m. in.: „Jest to jeden % tych wyczynów, które mo^ przysłużyć się całej ludzkości. Cała ludzkość jest też pełna uznania—" Wiceprezydent USA Hnmp-hrey nazwał sukces radziecki „doniosłym technolog icznym krokiem w odsłanianiu tajem nic Kosmosu". Senatorowie Anderson i Aiken określając miękkie lądowanie „Łuny-9" na Księżycu jako „nową doniosłą erę w podboju Kostno su", z ubolewaniem stwierdzają: „Nam jeszcze daleko do takiego sukcesu". Premier W. Brytanii Wilson w swej depeszy podkreślił, że „to doniosłe wydarzenie nie ma sobie równych w historii ludzkości. Jest to sukces, któ ry zasługuje na podziw i u-znanie wszystkich ludzi". Epokowy sukces Wiceprezes Brytyjskiego Tc warzy stwa Lotów Międzyplanetarnych Kenneth Gatlanc oświadczył: „Jest to wspaniały, epokowi sukces. Dane, które „Łuna-9' przekazała na Ziemię, mają ogromne znaczenie dla uczonych całego świata. Po rai pierwszy otrzymaliśmy rewelo cyjne informacje o powierzchni Księżyca. Radzieccy nau-koiccy umieścili jeszcze jeden kamień milowy na kosmicznej drodze. Przodują... Dyrektor Obserwatorium tc Joraell Bank prof. Bernard Lovell powiedział: „Jest to hi storyczna. chwila. Rosjanie zdc cydoumnie przodują w wyście gu kosmicznym." Pochopne hipotezy Wybitny angielski astronom XVIII wieku Fryderyk Hersehel twierdził, że Księżyc jest isalnd-niony. Ogłosił on, że zauważył oa Księżycu miasto, otoczone fortyfikacjami długości 35 km i szerokości około 2 km, o murach WT sokich na paręset metrów. U No tale! Oiu *q tu już od dnwn»^ te prasy zachodniej) KSIĘŻYCOWE REFLEKSJE • KSIĘŻYCOWE REFLEKSJE Sfe. 8 GŁOS Nr « (4180) GRANICE WOLNOŚCI (Dokończenie ze str. 4) Gorzej, że ten prawdziwy teatr psują niekiedy sami aktorzy. Mówią niewyraźnie, Zjadają końcówki wyrazów, ich szept jest absolutnie niesłyszalny. Tego rodzaju nieudolności męczą widzów, obni żają rangę ambitnego przedstawienia, a także — teatru. JADWIGA SLIPlNSKA PS. Ci, którzy woleliby widzieć Kaligulę sympatycznego, młodzieńczego, polecam przedstawienie, w którym rolę tytułową gra w drugiej obsadzie Mirosław Gawlicki. Jego Kaligula to bardzc młody człowiek, którego nierozwaga doprowadziła do katastrofy. Tak oto otrzymaliśmy dwa różne spektakle tej samej sztuki i tc jest naprawdę interesujące, A pierwsza i to tak wielka rola Mirosława Gawlickiego budzi prawdziwy szacunek dla aktora. Bałtycki Teatr Dramatyczny Koszalin — Słupsk. Albert Camus: „KaJigula". Przekład Wojciecha Natansona, reżyseria Noemi Kor-san, scenografia Liliany Jankowskiej. Siódma premiera sezonu 1965/58. Album koszalińskiej piosenki Czarne dymu konar zysk a. to górze, w dole zwalisk splątane wykroty. Tutaj padła dziewczyna to mundurze szturmująca na czele piechoty. Imię jej ma wciąż nieprzebrzmiały Mickiewicza dziesięćlozgłoskowiec, w którym huczą powstańcze wystrzały i litewski pachnie jałotoiec. Twarde są ludzkie ręce i wola, tylko życie jak gałązka kruche, na jej drodze jakby głóg wśród pola mina groźnym rozkwita wybuchem. 'Ale imię Emilii, jej tmlę, pieśnią będzie brzmieć z żołnierskich kwater., — Za Kołobrzeg w gęstym jak bór dymie życie dała dziewczyna — bohater. •) Dziewczyna bohater, to por. Emilia Glerczak, d-ca flzy-Herów, która zginęła w drugiej wojnie światowej od miny w czasie szturmu na bunkry niemieckie w Kołobrzegu* 45 Drużyna Harcerska w Świdwinie obrała por. Emilię Gier-czak swoim patronem. Piosenka stała się hymnem tej drużyny. Dziewczyna bohater SL* FT}. rE/YTKOWSfO ' Muz.rWŁ. TUROWSKI Wolno i po**atnte esm i . asm esm iipl Oea esm mm t Pzar-no a# mu ko oo rzysfcb w gó - eto - fe rwa - ttsk BJ _ _ esm_asm ... &7 ¥ £ sptą-ta ne wy-kro Tb ta) pa ~—>.—t i-- sztur-mu-Ją -ca na cze-te pte~cfx> ty^ ..............£s r f f f f f zt / • mię jej ma metąź nie prze-C .. r l *_fzzzrr—1'-'. gg?T5d ' _I. ~ .* FFf T T 7 F f F'^7 V f f n f FTT brzmta ty Mickie mrt-cza ctztesfą- eto -zgfos - ko - wtec, w którym huczą powstańcze £s i i_.________B* .__-£s/?\ , fm £s{ ^ Y °r. f , i O - twt-ski pa y Chnte ja- to- HISTORIA agata christie Przełożył: Tadeusz Jan Dehnel Cl> I. JADĘ DO STYLES Ostatnio przygasło nieco zainteresowanie opinii publicznej sprawą, nazwaną w swoim czasie „Tajemniczą historią w Styles". Jednakże z racji jej światowego rozgłosu mój przyjaciel Poirot oraz członkowie rodziny Cavendishów prosili mnie, abym opisał przebieg wydarzeń, co, jak liczę, położy wreszcie kres krążącym jeszcze plotkom. Rozpocznę od zwięzłego naszkicowania okoliczności, które uwikłały mnie w całą sprawę. Jako inwalida zostałem odesłany z frontu do kraju *) i po kilku miesiącach w ponurym Domu Ozdrowieńców otrzymałem urlop zdrowotny. Nie miałem bliskich krewnych ani przyjaciół, więc zastanawiałem się co robić, gdy spotkałem przypadkiem Johna Cavendisha. Od lat widywałem go bardzo rzadko, a prawdę mówiąc nigdy nie znałem bliżej. Był starszy ode mnie o dobre piętnaście lat, chociaż nie wyglądał na swoje czterdzieści pięć. Ale w szkolnych czasach często odwiedzałem Styles w hrabstwie Essex — wiejską posiadłość matki Johna. Przyjemną pogawędkę o dawnych czasach zakończyła propozycja, abym urlop spędził w Styles. — Mamę ucieszy to spotkanie. Rozumiesz? Po tylu latach! — Twoja matka czuje się dobrze? — zapytałem. — O tak! Wiesz pewnie, że niedawno wyszła za mąż? Obawiam się, że zbyt jawnie okazałem zdziwienie. Pantą Cavendish, która w swoim czasie poślubiła ojca Johna — wdowca z dwoma synami — pamiętałem jako przystojną osobę w średnim wieku. Obecnie musiała mieć co najmniej siedemdziesiątkę. Zawsze robiła na mnie wrażenie nieprzeciętnej władczej indywidualności, damy interesującej się żywo działalnością charytatywną i życiem towarzyskim, która przepada za otwieraniem kiermaszy i rolą dobrotliwej wielkiej pani. Odznaczała się hojnością i miała pokaźny majątek osobisty. Rezydencję wiejską — Styles Court — pan Cavendish nabył w początkowym okresie drugiego małżeństwa. Wpływom żony ulegał tak dalece, że umierając zostawił jej w dożywocie zarówno majętność jak i lwią część rocznych dochodów, co niewątpliwie krzywdziło jego synów. Ale macocha odnosiła się do nich życzliwie i nie szczędziła niczego chłopcom, którzy w czasie powtórnego ślubu ojca byli tak mali, że przywykli uważać panią Cavendish za własną matkę. Młodszy z nich, Lawrance, był delikatny i wrażliwy. Ukończył medycynę, rychło jednak zniechęcił się do lekarskiego fachu i mieszkał w domu folgując zamiłowaniom literackim. Jednakże jego wiersze nie osiągnęły nigdy powodzenia. John zajmował się przez czas pewien praktyką adwokacką, ostatecznie jednak wybrał spokojniejszy żywot osiadłego na wsi ziemianina. Przed dwoma laty ożenił się i sprowadził żonę do Styles. Podejrzewałem jednak, że rad skłoniłby macochę do zapewnienia mu większych dochodów, dzięki czemu mógłby założyć własny dom. Nic z tego! Stara pani Caven-dish lubiła decydować sama i zakładała, że wszyscy winni ulegać jej woli, a w danym razie mocno ściskała sakiewkę. John spostrzegł, że zaskoczyła mnie wiadomość o ponownym małżeństwie jego matki. Uśmiechnął się niewesoło. — Taki łajdaczyna małego kalibru! — burknął gniewnie. — Rozumiesz, Hastings, jak to nam wszystkim skomplikowało życie. A jeżeli chodzi o Evic... Pamiętasz Evie, prawda? —- Nie pamiętam. — Widocznie pojawiła się później. To dama do towarzystwa mamy, jej totumfacka, powiernica. Poczciwa, zacna Evie! Ani ładna, ani młoda, ale prawdziwy skarb w domu. — Chciałeś mi coś powiedzieć... — wtrąciłem dyskretnie. — Aha. O tym facecie. Wziął się nie wiedzieć skąd, pod pozorem, że jest kuzynem, czy czymś tam Evie, chociaż ona niechętnie przyznaje się do pokrewieństwa. Istny cudak! Ma czarną brodę i bez względu na pogodę chodzi w lakierkach. Ale mamie przypadł do serca. Z miejsca przyjęła go na sekretarza. Wiesz, że ma zawsze na głowie setki towarzystw dobroczynnych? — Wiem. — Widzisz, wojna zmieniła setki w tysiące. Facet by! Istotnie przydatny. Ale łatwo wyobrazisz sobie nasze miny, kiedy przed trzema miesiącami mama oznajmiła o swoich zaręczynach z Alfredem. Jest od niej młodszy o dobre dwadzieścia lat! Rozumiesz? To łowca posagowy pierwszej wody! Co było robić? Mama jest panią własnej woli, więc ślub się odbył. — Trudną macie sytuację — wtrąciłem. —- Trudną? — obruszył się John. — Raczej niemożliwą! W trzy dni później wysiadłem z pociągu na małej, absurdalnej stacyjce Styles, która bez widocznej racji tkwi samotnie pośród zielonych pól i labiryntu wiejskich dróżek. John Cavendish oczekiwał na peronie i zaraz poprowadził mnie do samochodu. — Mam jeszcze trochę benzyny — powiedział. — Zawdzięczam ją głównie pracy społecznej mamy. Osadę Styles dzieliły od przystanku dwie mile, a Styles Court, siedziba Cavendishów, leżała o następną milę dalej. Był spokojny, ciepły dzień w początku lipca. Pośród rozległych równin Essexu, drzemiących cieni w blasku południowego słońca, nie chciało się uwierzyć, że niezbyt daleko wielka, okrutna wojna sunie utartym szlakiem. Odnosiłem wrażenie, że zabłądziłem nagle do innego świata. Kiedy skręciliśmy ku bramie Styles Court, John powiedział: — Pewnie wyda ci się tutaj diabelnie cicho i spokojnie. — Mój drogi! Niczego bardziej nie pragnę — zawołałem. — Ha, można urządzić się u nas przyjemnie i beztrosko. Dwa razy tygodniowo odbywam ćwiczenia z ochotnikami. Trochę gospodaruję. Moja żona zaciągnęła się do Pomocniczej Służby Rolnej. Każdego dnia wstaje o piątej rano. Doi krowy i ciężko haruje do południa. Ogólnie biorąc życie byłoby znośne, gdyby nie ten przeklęty Alfred Inglethorp. *) Mowa tu o Pierwszej Wojnie Światowej. (2) Zahamował gwałtownie, spojrzał na zegarek. — Myślałem, że zdążymy wstąpić po Cyntię. Ale nie. Z pewnością wyjechała już ze szpitala. — Kto to jest Cyntia? Twoja żona? — Nie. Protegowana mamy. Córka jej koleżanki szkolnej, która wydała się za jakiegoś adwokacinę spod ciemnej gwiazdy. Ojciec zbankrutował i gdzieś przepadł, matka umarła. Dziewczyna została sierotą bez pensa. Moja mama przyszła z pomocą i Cyntia mieszka u nas od dwu lat. Pracuje w szpitalu Czerwonego Krzyża w Tadminster, siedem mil stąd. Zajechaliśmy przed piękny stary dom, a kobieta w spódnicy z grubego tweedu, pochylona dotąd nad grządką kwiatową, wyprostowała się na nasz widok. — Dzień dobry, Evie! — zawołał John. — Oto nasz ranny bohater. Pan Ilastings, panna Howard — dokończył prezentacji. Poczułem mocny, prawie bolesny uścisk dłoni I przede wszystkim spostrzegłem niebieskie oczy — bardzo jasne na tle ogorzałej twarzy. Panna Howard była osobą mniej więcej czterdziestoletnią, o miłej powierzchowności i głębokim, stentorowym głosie, niemal męskim w najniższych rejestrach. Krzepkiej budowie jej ciała odpowiadały stosownie duże stopy, obute w solidne trzewiki. Wkrótce miałem sposobność zauważyć, że rozmowę zwykła prowadzić w telegraficznym stylu. — Chwasty, Jak choroba. Nie daję rady. Proszę uważać. Mogę zapędzić pana do roboty. — Z całą przyjemnością będę służył pomocą — odpowiedziałem uprzejmie. — Nic z tego. Obiecanki cacanki. Już ja się znam na chłopach. — Weredyczka z ciebie, Evle — roześmiał się John. — Gdzie dziś herbata? W domu, czy na świeżym powietrzu? — Na dworze. Za ładny dzień, żeby gnić w domu. — Chodźmy. Starczy na dziś dłubaniny. Ogrodniczka zarobiła dniówkę. Chodźmy. Musisz się pokrzepić. — Niech będzie! — panna Howard ściągnęła brezentowe rękawice. — Co noga, to racja, - Spiesząc za nią przeszliśmy na tyły domu, gdzie pod rozłożystą, starą sykomorą nakryto stół do podwieczorku. Na nasz widok młoda kobieta wstała z wiklinowego fotela i postąpiła kilka kroków. — Moja żona, Hastings — szepnął John. Nigdy nie zapomnę pierwszego spotkania z Mary Caven-dish. Jej wysoka, smukła postać zarysowana na tle jasnego nieba przypomniała mi żywo utajony ogień, który znajduje wyraz tylko w cudownych piwnych oczach — niezwykłych i tak bardzo różnych od oczów kobiet, jakie widywałem kiedykolwiek. Bezmierny spokój Mary Cavendish był mimo wszystko wyrazem szaleńczego, nieposkromionego ducha uwięzionego w doskonale ukształtowanym cywilizowanym ciele. Wszystko to wyryło się głęboko w mojej pamięci i pozostanie tam utrwalone na zawsze. Usłyszałem kilka miłych słów powitania, wypowiedzianych niskim, dźwięcznym głosem 1 zapadłem w wiklinowy fotel z uczuciem głębokiego zadowolenia, iż skorzystałem z za-prosin Johna. Pani Cavcndish podała mi herbatę, a początek zdawkowej rozmowy potwierdził moje pierwsze wrażenie, że to kobieta naprawdę fascynująca. Pilny słuchacz stanowi zawsze czynnik pobudzający, więc udało mi się opowiedzieć 0 paru wydarzeniach z Domu Ozdrowieńców w sposób żartobliwy, który, jak pochlebiam sobie, szczerze ubawił młodą panią domu. John to oczywiście zacny przyjaciel, lecz człowiek, któremu trudno przypisać błyskotliwe zalety towarzyskie. W pewnym momencie dobrze znajomy głos rozbrzmiał za uchylonymi oszklonymi drzwiami tarasowymi. — Ty, Alfredzie, napiszesz do księżniczki zaraz po podwieczorku, dobrze? Ja wystosuję list do lady Tadminster, w sprawie otwarcia kiermaszu w drugim dniu. A może lepiej zaczekać na odpowiedź księżniczki? W razie odmowy, lady Tadminster wystąpi pierwszego dnia, a pani Crosble drugiego. Starej księżnej można pozostawić uroczystość w szkole. Jak sądzisz? Męski głos odpowiedział coS niedosłyszalnie ! pani Inglet-horp podjęła znów władczo. — Oczywiście. Zdąży**, mój drogi, pa herbacie. Jak ty 1 wszystkim pamiętasz, najdroiazy AliredzSs} .. Drzwi tarasowe otwarły się szerzej I na trawnik' wstąpiła przystojna, siwowłosa dama w podeszłym wieku i o bardzo stanowczym wyrazie twarzy. Za nią pojawił się mężczyzna, którego postawa i ruchy świadczyły o pełnej szacunkn serdeczności. Pani Inglethorp powitała mnie wylewnie. — Jakże mi miło, zobaczyć clę po tylu, tyla iatadhu To pan Hastings, kochany Alfredzie. Mój mąż. Z nietajoną ciekawością spojrzałem na „kochanego Alfreda". Bez wątpienia stanowił tutaj dysonas. Nie zdziwiła mnie odraza Johna do jego brody —- jednej z najdłuższych i najczarniejszych, jakie miałem okazję widzieć w życiu. Jegomość nosił okulary w złotej oprawie i miał twarz o zdumiewająco biernym wyrazie. Przyszło mi na myśl, że wyglądałby naturalnie ha scenie, ale w realnym życiu zdaje się dziwnie nie na miejscu. Głos miał niski, pełen namaszczenia, a dłoń, którą poczułem xy swojej ręce, sprawiła wrażenie drewnianej. — Miło mi pana poznać — powiedział i zwrócił się da łany. — Ta poduszka, najdroższa Emilio, jest chyba trochę wilgotna. „Najdroższa Emilia" rozpromieniła się I tkliwie spogląda^ ła na męża, gdy ów zmieniał poduszkę na fotelu, nie szczędząc oznak daleko posuniętej troski. Szczególne zadurzenie kobiety rozumnej pod każdym Innym względem! Obecność pana Inglethorpa narzuciła towarzystwu niejakie skrępowanie i nastrój tłumionej niechęci. Zwłaszcza panna Howard nie próbowała nawet maskować uczuć. Jednakże starsza dama zdawała się nie dostrzegać nic osobliwego. Jej wymowa nie uległa zahamowaniu w trakcie wielu minionych łat, toteż płynnie podtrzymywała konwersację, przeważnie na temat organizowanego przez siebie kiermaszu, który miał odbyć się w najbliższych dniach. Raz po raz pytała męża o rozmaite szczegóły, a uniżone, pełne troski maniery brodacza przez cały czas nie ulegafy zmianie. Przyznaję, ie z miejsca poczułem doń żywą, głęboko zakorzenioną niechęć, a, Jak pochlebiam sobie, moje pierwsze wrażenia bywają zazwyczaj trafną, ' ' H l GŁOS Wr C CC«ł) Spotkanie młodych racjonalistów Wśród młodzieży kształcącej się w szkołach średnich eoraz żywszą działalność rozwijają koła młodych racjonalistów. W niedzielę 20 lutego spotkają się w Koszalinie ak tywiści tych kół z całego województwa na naradzie organizowanej przez ZW ZMS i ZW TSS. Kilkudziesięciu młodych wysłucha m .in. referatu na temat przemian światopoglądowych współczesnej młodzie ty, który wygłosi dr Bronisław Burlikowski z Centralnego Ośrodka Doskonalenia Kadr Laickich w Warszawie. Spotkanie odbędzie się w Klubie Garnizonowym w Koszalinie. Początek o godz. 10. (mg) Turniej brydża sportowego Zarząd sekcji brydża sportowego przy WDK w Koszalinie organizuje 20 bm. wojewódzki turniej parami w bry dźu sportowym. Turniej odbędzie się w Klu bie Nauczyciela przy ul. Zwy cięstwa 119. Rozpoczęcie gier o godz. 9.30. Lista zgłoszeń zostanie zamknięta o godzinie 9.15. Komunikat MO W KMLP MO w Koszalinie znajduje sie koc, który został skradziony 18 stycznia br. z wózka dziecięcego obok ciastkarni przy ul. Młyńskiej. Właściciel może się zgłosić po odbiór koca w KMiP MO (orzy uL. Jedności 5 — pokój nr 34). SZACHY KONDRACKA I RADZIKOWSKA NAJLEPSZE W MISTRZOSTWACH POLSKI W czwartek 17 bm. w sali WDK w Koszalinie zakończyły się kobiece mistrzostwa Polski w szachach. 10-dniowe rozgrywki nie wyłoniły jednak mistrzyni Polski. Równą ilość punktów (po 8) zdobyły Kondracka z Opola i Radzikowska z Katowic. Rozegrają one dodatkowe snotkanie. Reprezentantka Koszalina — Gralewska — zajęła 21. rnieisee — 3 pkt. A oto wyniki dziesiątej rundy mistrzostw: Kondracka (Opole) wygrała z Rusek (Wrocław), Radzikowska (Katowice) — z Wie-wiórowską (Katowice), Rvbarska (Wrocław) — z Helwig (Łódź). Ma-tvka (W-wa) — z Z:emecka (Lub-l'n), Szpakowska (Katowice) — z Małolenszą (Poznańt, Kocik (Łódź) — z Fentzel (Bvdeos?rz). Remisami zakończyłv się partie: Samole-wiez (Wrocław) — Herman owa (Łódź), I.eokaiti.s (OJsztyiM — Autowi cz (W-wa), Szota (W-wa) — Litwińska (Wrocław) oraz Grajewska (KoszaMn) — Gwiżdżowa (Katowice). (sf) ^redakcąf/nfy POCZTY PROSIMY G WYPOŻYCZALNIĘ TELEWIZORÓW Niedawno przeczytałem w „Głosie", że w kilku miejscowościach naszego województwa ZURiT wypożycza telewizory. Droga Redakcjo, wstawcie się za nami, mieszkańcami Darłowa, aby i u nas zorganizowano taką wypożyczalnię. A może udałoby się chociaż umożliwić nam wypożyczanie a-paratów w którymś z sąsiednich miast, Koszalinie lub Słupsku? i. Kos-o bud z ki Jak nas poinformowano w dyrekcji ZURiT w Koszalinie zakład nie przewiduje — przy najmniej w najbliższym czasie — zorganizowania wypoży czalni w Darłowie. Najbliższe takie placówki znajdują się w Słupsku i Koszalinie, ale nie obejmują one zasięgiem swego działania Darłowa. Mieszkańcy Darłowa, któ rzy chcą wypożyczać telewizory, mogą to zrobić w którymś z wymienionych miast, pod warunkiem jednak, że sami odbiorą aparaty w wypożyczalniach, a potem — w razie potrzeby — bedą je do wozić do placówek ZTJRiT na własny koszt (el) Złotowski notatnik BUDŻET MIASTA OSTATNIO w Złotowie odbyło się wspólne posiedzenie komisji budżetowo-finanso-wych PRN i MRN. W obradach uczestniczyli przewodni czący prezydiów obu rad: powiatowej — tow. F. Barbaro-wicz i miejskiej — tow. P. Goc. Tematem wspólnego posiedzenia obu komisji była o-cena wykonania ubiegłorocznego budżetu miasta. NAD PORZĄDKIEM I BEZPIECZEŃSTWEM.^ ...obradować będzie najbliższa sesja MRN w Złotowie. Radni ocenią materiały zebrane przez społeczne komisje kontrolne oraz zatwierdzą wnioski w tej sprawie. Sesja odbędzie się w sali Prez. MRN, we wtorek, 22 bm. Początek o godz. 12. (el-ef) CO, GOZfF, MMEBBY KOSZALIN Dyinruje apteka nr 21 przy placu Bojowników PPR 5, tel. 50-78. SŁUPSK Apteka nr 51 przy al. Zawadzkiego, tel. 41-80. KOSZALIN — BTD — sobota i niedziela — godz. 19.30 — Przekory miłosne. SŁUPSK — BTD — nl. Wałowa 1 — godz. 19 — Kaligula — Alberta Camusa. TEATR LALKI „'ioCZA" — Słupsk przy ul. Waryńskiego 2 — godz. 15 — Tańcowały dwa Mich ały. Flag irys KOSZALIN ADRIA — Jutro Meksyk (polski, od lat 14). Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20. W sobotę — seans awangardowy Poranki; godz. 11 i 13 — Spotkanie ze szpiegiem (pol., od lat 12). Wok — Wizyta starszej pani (NRF, od lat 16) — panoram. Seanse o godz. 18, 18.30 i 21. Poranki: godz. 11 i 13 — Wakacyjne przygody (radz., od lat 9). ZACISZE — Człowiek, który zabił Liberty Valance'a (prod. USA, od lat 14). Seanse: w sobotę o godz. 17.30 i 20; w niedzielę o 15, 17.30 i 20. & SPOttT SPORT© SPORT & SPORT Mąs3 się wybierzemy? KOSZlIiOWKA LZS ORKAN — LZS SOKOŁ Karlino (niedziela, godz. 11): w DeŁ>- LIGA MIĘDZYWOJEWÓDZKA, nicy: LZS DĘBNICA — LZS CZER SoDota. W Koszalinie: ISKRA NINO (niedziela, godz. 12). Białogard — SPÓJNIA Gaansk KOBIETY. W Szczecinku: PTR (gc-dz. 14.30); BAŁTYK — AZS SOKÓŁ — LZS PŁOMIEŃ Radaw- GDANSK (godz. 1(3.30). riica (niedziela, godz. 10); w Słup- NiedZiela. W Koszalinie: bał- sku: CZARNI — ZEW Złocieniec TYK — SPÓJNIA Gdańsk godz. 16). (niedziela, godz. 1L30L W Białogardzie: ISKRA — AZS GDAŃSK (godz. 13). KLASA A MĘZCZYZN. Wszystkie mecze odbędą się w ine-dizielę. W Słupsku: GRYF — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 16). W Koszalinie: MKS ZNICZ — ORZEŁ Wałcz (godz. 14.30). BOKS W sobotę 1 w niedzielę odbędą się w Koszalinie (hala sportowa) mistrzostwa okręgu juniorów w boksie. Początek pojedynków w W Świdwinie: REGA — GWAR- sobot<< o godz. 19 a w niedzielę DIA Koszalin (godz. 13.30). KOBIETY. W Drawsku: LZS — walk finałowych — o godz. 11. W Szczecinku"! LECHIA — PRZEŁOM — DARZBOR Szczeci- START Elbląg (niedziela, godzinek (niedziela, godz. 16.30). 113 11-30 (hala sportowa) — spot- KLASA B MĘŻCZYZN. W By- kanie towarzyskie. towie: START — ŁĄCZNOŚCIOWIEC Drawsko (niedziela, godzi- TENIS STOŁOWY na 17). w.'.? . .. W Szczecinku: DARZBÓR — LIGA WOJEWÓDZKA. W Kosza- BAŁTYK IB Koszalin (niedziela, linie: BAŁTYK — LZS WYBRZE- godz. 17). 2E (niedziela, godz. 12); w Debrz- JUNIORZY. W Karlinie: SKS nie: LZS ŻAGIEL — MEBLOS BIAŁOGARD — DARZBOR Szcze- Słupsk (niedziela, godz. 12). cinek (sobota, godz. 19); w Białogardzie: Iskra — Darzbór Szczeci- TURNIEJ nek (niedziela, godz. 16.30). SIATKÓWKA LIGA OKRĘGOWA. Wszystkie mecze NIE STOWARZYSZONYCH W USTCE Zarząd Wojewódzki TKKF współ nie z ogniskiem TKItF Stoczniowiec w Ustce organizuje w nie- ,, , - . , . . W ICt W U o l LC Ul jC W 1 JiC- £ dzielę w tym mieście turniej te- Bytowie: BASZTA — AZS KOSZALIN (godz. 11) — sędziuje p. Rogtiszczak; w Drawsku: LZS PRZEŁOM — LZS SĘP Wałcz (godz. 15) — sędziuje p. Pietroń; w Darłowie: KUTER — GRANIT Świdwin (godz. 17) — sędziuje p. Horajno; w Koszalinie: IIIAR BONIN — ZIELONI Sławno (godzina 10) — sędziuje p. Lioiński. KLASA A MĘŻCZYZN. — W Szczecinku: PTR SOKÓŁ — STaKT Miastko (sobota, godz. LKS LECH Czaplinek — OLIMP Złocieniec (niedziela, godzina 11.30); PTR SOKÓŁ — CZARNI Lipka (niedziela, godz. 13); LKS LECH Czaplinek — RE LAKS Połczyn (niedziela, godzina 15). W Bytowie: LZS DĄBRÓWKA — STOCZNIOWIEC Ustka (niedziela, godz. 10); w Darłowie: KUTER IB — BAŁTYK IB Koszalin (niedziela, godz. 15); w Słupsku: nisa stołowego dla zawodników nie zrzeszonych. Początek o godzinie 10.30. Poranek: godz. 11 — Hrabia Monte Christo (fi-anc., od 1. li), panor. MUZA — Lotna (pol., od 1. 16). Seanse: w sobotę o gedz. 17.30 i 20; w niedzielę o 15, 17.30 i 20. Poranki: godz. 11 i 13 — Ali i wielbłąd (ang., od lat 9). AMUR — Piękna Luietta (NRD, od lat lo). Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki: gedz. 11 i 12.30 — U-cieczka (poiski, od lat 7). KINO WOP — w niedzielę Beata (polski, cd lat lo). Seanse o godz. 17 i I9.:t. Poranek: godz. 11.30 — tuszuki-wacze ziota (polski, od lat 7). DRUH — godz. 16 — Pogromczyni tygrysów (radz., od lat 12). Godz. 18 — Dwaj panowie „N" (polski, od lat 16). Poranek: godz. 10.30 — Maszeńka i niedźwiedź (radz., od lat 9). ZORZA (Sianów) — Skrawek błękitnego nieba (jug., od lat 12). FALA (Mielno) — Na scenach fcwiata (rumuński, od lat 16). JUTRZENKA (Bobolice) — Naprawdę wczoraj (polski, od lat 16). SŁUPSK MILENIUM —- Niedziela sprawiedliwości (polski, od lat 16). Seanse: w sobotę o godz. IG, 18.15 i £0.30; w niedzielę o 13.15, 18, 18.15 i 20.30. W sobotę — seans awang. o godzinie 22.30 — Jeden przeciw wszystkim (USA, od lat 18). Poranek: niedziela — godz. 11.30 — Mściciel z gór (radz., od lat 11) — panoramiczny. POLONIA — w sobotę — Testament uczonego (radz., od lat 11). Seanse: 14, 16.15, 18.30 i ?0.45. W niedzielę — Zabawa na sto dwa (ang., od lat 11). Seanse: 12, 14, 16.15, 18.30 i 20.45. GVV'akdi a — Czapajew (radz., od lat 14). Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — Komiczny świat Harolda Lloyda (USA, od lat 12). WIEDZA — godz. 17 — My, mężczyźni (radz., od lat 12). Godz. 19 — Człowiek z pierwszego stuleria (CS''S, od lat 12). . Poranki: niedziela — godz. 11 i 13 — zestawy bajek. USTKA DELFIN — Ktoś obok ciebie (NKD, od lat 16). Seanse o godz. 18 1 2#. Poranek: niedziela — godz. 12 — Latawiec z końca świata (franc., od lat 7). GŁÓWCZYCE STOLICA — Banda (polski, cd lat 16). Sears o godz. 20.3®. Poranek: niedziela — Czarny kot — zestaw (polski, od lat 7). (CSRS, od lat 12) — panoramiczny. POLANÓW — Nieprzyjaciel u progu (radz., od lat 16). POŁCZYN-ZDROJ WOLNOŚĆ — Późne popołudnie (polski, od lat 1S). OGNISKO — Ludwika, do rondla (jugosł., od lat 18). SŁAWNO . SŁAWA — Kryptonim „Prelu-dio 11" (NRD, od lat 16) — panor. , DRUH — nieczynne. ŚWIDWIN MEWA — Umarli milczą I ł II seria (NRD, od lat 16). REGA — Człowiek, który stchórzył (CSRS, od lat 1S). WARSZAWA — Człowiek w ciemnych okularach (jap., od 1. 16) — panoramiczny. TYCHOWO — Mrok za dnia (węgierski, od lat 16). USTRONIE MORSKIE — Gorąca linia (polski, od lat 14). * BARWICE — Fopioły — I I n seria (polski, od lat IG) — panor. CZAPLINEK — Czarne i białe (USA, od lat 16). CZARNE — Telefon towarzyski (USA, od lat 1S) — panoram. CZŁOPA — Zdradziecki strzał (radz., od lat 12). Str. 9 CZŁUCHÓW — Na tropach zbrodni (radz., od lat 12) — panoram. DEBRZNO — Jeśli masz rację (radz., od lat 12). DRAWSKO — Trzy plus dwa (radz., od lat 12) — panoram. JASTROWIE — Bokser i śmierć (CSRS, cd lat 16). KALISZ POM. — Drewniany różaniec (polski, od lat 16). KRAJENKA — Popioły — lin seria (polski, od lat 16) — panor. MIROSŁAWIEC — Orkiestra wojskowa (węg., od lat 16). OKONEK — Pingwin (polski, od lat 16). SZCZECINEK PDK — Serce i szpada (francuski. od lat 12) — panoramiczny. PRZYJAZŃ — Lampart (włoski, od lat 14) — panoramiczny. TUCZNO — Kuba w ogniu (kubański. od lat 16). WAŁCZ MEDUZA — Strzał we mgle (radziecki, od lat 12). TĘCZA — Kto jest bez winy (CSRS, od lat 16) — panoram. PDK — Nadzy wśrćd wilków (NRD, od lat 16) — panoram. ZŁOCIENIEC MEWA — Sam pośród miasta (polski, od lat 14). WIEDZA — Na tropie przemytników (duński, od lat 10). ZŁOTÓW — Naprawdę wczoraj (polski, od lat 16) — panoram. BIAŁOGARD BAŁTYK — Mezalians (węgierski, od lat 12).v CApitol ~ Sposób bycia (polski, od lat 16). BIAŁY BOR — Bestia (węgierski od lat 16). BYTÓW — Był sobie dziad i baba (radz., od lat 14). DARŁOWO — Święta wojna (polski, od lat 11). GOŚCINO — Jutro przestaniesz umierać (radz., od lat 12). KARLINO — Człowiek z pierwszego stulecia (CSRS, od lat 12). KOŁOBRZEG PDK — Przvbycie Tytanów (włoski, od lat 11). PIAST — nieczynne. WYBRZEŻE — Syn kapitana Blooda (włoski, od 1. 12) — panor. MIASTKO — Lemoniadowy Joe KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO OBROTU PRODUKTAMI NAFTOWYMI „CPN** w SŁUPSKU -33 £ informuje PT ODBIORCOW, że t ZAKŁADY MECHANICZNE „URSUS" w porozumieniu ) z CENTRALĄ PRODUKTÓW NAFTOWYCH * W WARSZAWIE Nagrodzeni Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki sylabowej nr 268 wylosowali: 1. Henryk Kurowski, Kocszalln, il. Budowniczych 11, m. 15. 2. Stefan Majewski, Szczecinek, ul. 9 Maja 34. Ł Krystyna Stąp ar, Barwice, ul. 1000-lecia 79, pow. Szczecinek. A. Janina Jonan, Słupsk. uL Wy-Kplańskiego 4, m. T. S. Irena Tomasaowirt>% Mi. v|W f*. Ar - POWIATOWY ZAKŁAD WETERYNARII w KOŁOBRZEGU zawiadamia, że szczepienia bsśw przeciw iśmk Me przeprowadzane będą w Lecznicy dla Zwierząt W KOŁOBRZEGU, PRZY UL. KAMIENNEJ nr 3 W DNIACH 24—26 II 1986 r. w godzinach od 8 do 15. OPŁATA za szczepienie psa w podanym terminie WYNOSI 10 ZŁ. K-451-0 PANKRATOW władysław zgubił dowód rejestracyjny samochodu osobowego EK 71-15 — własność ZW ZMW Koszalin. Gp-442 KUPIĘ ciągnik ursus C-325 lub C-328. Wiadomość: Karlino — telefon 88. G-303 UWAGA HODOWCO ROLNIKU! Świadczymy wszelkie usługi w za kresie wyprawy, farbowania, u-szlachetniania skór futerkowych oraz renowacji odzieży skórzanej. Wykonanie solidne i terminowe. Garbarnia Sławno, uL Armii C*er wonej 21, teL 816. Punkt pr*y Wiastkft. _#1,. i wprowadziły zmianą w instrukcji jabrycz-t nej odnośnie stosowania olejów silnikowych do ciągników „Ursus" C-4011 i C-328 j POLECAJĄC STOSOWAĆ OLEJE „SUPEROL 8" — ! zimą i „SUPEROL-11" — latem, w miejsce olejów a silnikowych „LUX". K-444-0 UWAGA ROLNICY! KOMITET ORGANIZACYJNY POKAZÓW zawiadamia WSZYSTKICH HODOWCÓW BYDŁA, że w dniu 5—8 kwi@£nia br. odbędzie się POKAZ I PRZETARG jałówek hodowlanych z obustronnym pochodzeniem z kontraktacji i wolnorynkowych. Zwożenie bydła DNIA 5 IV DO GODZ. 13, DO BAZY POZH .SŁUPSK. UL. BAŁTYCKA 9. Prosimy hodowców o odpowiednie przygotowanie bydła do pokazu i przetargu pod względem kondycji, pielęgnacji oraz dokumentacji badań weterynaryjnych. K-452-0 SŁUPSKIE ZAKŁADY SPRZĘTU OKRĘTOWEGO W SŁUPSKU UL. MICKIEWICZA 42/44, zatrudnią od zaraz: DWÓCH INZYNIE ROW MECHANIKÓW na stanowiska st. konstruktorów w dziale konstrukcyjnym — wynagrodzenie do omówienia na miejscu, oraz WYKWALIFIKOWANYCH TOKARZY do działu produkcji — praca akordowa — wynagrodzenie do uzgodnienia na miejscu. Zgłoszę. dział kadr. Molliwośó tuy2kafii*. pomocz w otrzy- PROGRAM 1 na dzień 19 bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 8.00, 7.00, 8.M, 12.06, 15.00, 17.55, 20.00, 23.00, 24.00, I.00, 2.00 , 2.55. 5.06 Rczm. roln. 6.10 Orkiestra PR w Lodzi. 7.05 Muzyka i aktualności. 7.45 Błękitna sztafeta. 8.15 Koncert. 8.50 Na tematy prawne. 9.00 Dla kl. III i IV: „Uczmy się śpiewać". 9.20 Kalejdoskop muz. 10.00 „Popioły" — S. 2eromskiego. 10.20 Rytmy i melodie świata. 11.00 Dla kl. VII; „Pod niebem Italii". II.30 Poznajemy nasze pieśni i tańce lud. 12.10 Orkiestra smyczkowa. 12.25 „Braterska przysługa" — opow. A. Lupan. 12.-30 Więcej, lepiej, taniej. 13.00 Dla kl. III i IV: „Perła Adalminy" — słuch. 13.20 Orkiestra mandolinistów. 14.00 Rolniczy kwadrans. 14.15 Polskie melodie lud. 14.30 Zagadki muz, 15.05 Kultura pilnie poszukiwana. 15.30 Piosenki radz. 16.00— —19.00 Popołudnie z młodością. 19.10 Public, międzynar. 19.20 Wędrówki muz. po kraju. 20.36 Podwieczorek przy mikrofonie. 22.05 Z twórczości J. Brahmsa. 23.12 Gra Pozn. Piętnastka Rad. 23.32 Muzyka ta>n. 0.05 Program nocny. PROGRAM TT na dzień 19 bra. (sobota) Wiad.: 5.00, 5.30. 6.30, 7.30, 8.30, 12.06, 16.00, 19.00. 23.50. 5.06 Muzyka. 6.20 Gimn. 7.00 Muzyka. 8.15 Kurs jęz. ros. 8.35 Aud. dokumentalna o Berezie.___Kartu* skiej. 9.00 Muzyka polska. 9.30 Z cyklu: „Gęsim piórem". 9.40 Public, międzynar. 10.05 Koncert. 10.31 Elementarz muz. 10.50 „Wszystkie barwy codzienności" — E. Paukszty. 11.20 Koncert chopinowski. 12.25 Muzyka rozr. 12.50 Mówi technika. 13.00 Utwory G. Rossiniego. 13.30 Czy znasz tę książ kę? 14.00 Transmisja z Narciarskich Mistrzostw Świata w Oslo. 15.00 Melodie film. 15.15 Pieśni. 15.30 Dla dzieci: „Poeta i źrebię" — sHich. 16.15 Z naiszvch sal koncertowych. 17.45 E. Gilels — fort. 18.50 Felieton M. Jorsta. 19.05 Muzyka i aktualn. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Koncert. 20.30 Koncert solistów. 21.00 Z kraju i ze świata. 21.40 Miniatury symf. 22.00 Ra-diokabaret. 23.00 Koncert. KOSZA T.TN na dzień 19 bm. (sobota) na falach Średnich 188,2 ih oraz 202,2 m (Słupsk i Szczecinek) 7.00 Ekspres poranny. 8.00 Komunikat o stanie dróg w woj. koszalińskim. 17.00 Wiadomości koszalińskie. 17.05 Kronika kulturalna w aprac. B. Cudnik. 17.30 „Minął tydzień" — magazyn. 18.20 ..Wjrpomnienia weteranów" — aud. T. Grzechowiaka. 18.33 Zespól Wil-ly Borkowskiego. PROGRAM T na dzień. 20 bra. (niedziela^ Wiad.: 6.00, 7.00 , 8.00 . 9 00, T2.85, 16.00 , 20.00, 23.00. 24.00, 1-00, 2.00 , 2.55. 5.33 Muzyka. 6.40 Rozm. rolnicze. 7.30 Kapela Dzierżanowskiego. 8.15 Muzyka. 8.30 Przekrój muz. tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Piosenki żołnierskie. 9.30 Magazyn wojsk. 10.00 Dla dzieci: „To i owo przez telefon". 10.20 Dziecięcy świat w muzyce. 10.40 Koncert życzeń. 11.40 Przepraszamy — remanent. 12.10 Felieton. 12.20 Tropami ludzi i pieśni. 13.20 Muzyka balet. 13.35 Przegląd prasy literackiej. 13.45 Rozgłośnia harcerska. 14.30 W Jezioranach. 15.00 Piosenka mies. 15.30 Koncert solistów. 16.20 „W kraju Króla Królów" — słuch. 17.05 Muzyka i wyniki sportowe. 18.00 Reportaż z Narciarskich Mistrzostw Świata w Oslo. 18.20 Wyniki Toto-Lotka oraz gier liczb. 18.25 Muzyka rozr. 19.15 Utwory Jana Straussa. 20.35 Matysiakowie. 21.05 Rad i ok ab a ret. 22.05 Koncert symf. 22.30 Zespół Studio M-2. 23.12 Nowości programu III. 0.05—3.00 Program nocny z Katowic. PROGRAM n . . 1 na dzień 20 bm. (niedziela) Wiad.! #.30, 7.39, 8.30, 12.03, 17.00, 21.00, 23.54. 6.03 Muzyka. 8.35 Radioproblemy. 8.45 Koncert solistów. 9.20 Felieton literacki. 9.30 Polska muzyka popularna. 10.00 Rozmaitości muz. 10.40 Wybrane nowele — „Janko Muzykant** H. Sienkiewicza. 11.00 Koncert dnia. 12.10 Poranek *ymi. 13.10 Poaskie tańce ind. 13.30 Mu-zyka * Moekwy. M.0* Poetycki 15.00 Dla dzieci: „Ludka i inni" — słuch. 15.00 Kabarecik transkon-tynentalny. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 Audycja rad. korespondentów zagr. 17.30 Zgaduj-zgadula. 19.00 Rewia piosenek. 19.30 „Karnawał" — słuch. 20.15 Muzyka tan. 20.30 Ze świata opery. 21.25 Koncert solistów. 22.00 Wiadom. sportowe. 22.30 Niedzielne wieczory muzyczne. KOSZALIN na dzień 20 bm. (niedziela) na falach średnich 188,2 m oraz 202,2 m (Słupsk i Szczecinek) 8.45 „Pół godziny o morzu" — cwdycja H. Bieńka. 10.00 Koncert życzeń. 22.20 Wiad. sportowe lokalne i wyniki „Gryfa". □TELEWIZJA na dzień 19 bm. (sobota) 9.55 Dla szkół. 10.25 „Tajemnica tajgi" — film (radz.). 13.1# NarciarsJkie Mistrzostwa Świata w Oslo — konkurs skoków. 16.05 Wychowanie fizyczne naszyci! dzieci. 16.20 Lekcja jęz. rosyjsk. 16.40 Dla dzieci: „.Zwierciadło" („Opowieści znad rzeki"). 16.53 Wiad. 17.00 Program tygodnia. 17.10 Dla młodych widzów: „Liga entuzjastów wakacji czyli „Dzień dobry, niedzielo". 17.40 „I my też...". 13.00 Z cyklu: „Spotkanie z Tysiącleciem" — „Tajemnica Salwatorskiego Wzgórza". 18.13 „Po szóstej" — tv klub młodzieżowy. 19.00 Wieczorne rozmowy. 19.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. -80.00--„Happy end" — film. program rozr. 20.40 Dziennik. 20.53 Wiad. sportowe. 21.00 „Z melodią przez świat" — filmowy program rozr. 22.00 „Syn marnotrawny" — film fabuL prod. włoskiej, na dzień 20 bm. (niedziela) 8.30 „Arcydzieła sztuki światowej" — program z Moskwy. 9.43 PKF. 10. Dla młodych widzów — „Zabawy pod wodą" (z Brna). 10.30 Kurs rolniczy. 11.15 Wiadomości 11.20 Narciarskie Mistrzostwa Świata — bieg 15 km. 12.35 Dla młodych widzów: Kino Przygoda — „Sprytny Piotr", film (bułg). 14.05 Swlat, obyczaje, polityka. 14.25 „Bawcie się z nami" — zespoły amat. 14.55 „Ludzie i zdarzenia" — „Rybak". 15.1# Dla dzieci: Telezabawa — „Barbara Anna, możesz startować". 15.55 Dla dzieci: „Ula z Ib". 16.13 „Szklana niedziela" (I). 16.25 Film z serii: „Koń, który mówi". 16.55 „Szklana niedziela" (II). 17.00 Film pt. „Azyl". 17.25 „Cappella" — film. 17.45 Z serii: „Kapitan Sowa na tropie" — film. 18.01 „Szklana niedizieia" (III). 18.15 Film z serii: i,Bonanza". 19.00 „Szklana niedziela" (IV). 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.00 „Ryczące lata" — film (włoski). 21.45 Niedziela sport. 22.25 Śpiewa Anna German. KI" f >,ie- ) „GŁOS KOSZALIŃSKI' — organ Komitetu Woje-twódzkiego Polskiej Zjedno, tczonej Partii Robotniczej. ( i Redaguje Kolegium Redak, icyjne — Koszalin, ul. Al-i ifreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 20-34, 20-35 < '(łączy ze wszystkimi działa< >mi). Redaktor naczelny —i '26-93. Dział Partyjno-Spo-'łeczny — 44-10. Dział Rol-•ny — 43-53. Dział Ekono-i •miczno-Morski — 43-53.^ 'Dział Kulturalno-Oświato- 4 !wy — Dział Mutacyjno-Re $ 'porterski — 46-51, 24-95.^ 'Dział Łączności z Czytelni-'kami — 32-30. „Głos Słup-' ski", Słupsk, pl. Zwycięstwa 2, I piętro. Telefon —< [ 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW < .PRASA" Koszalin, ul. Al- 1 freda Lampego 20 tel. 20-91 < ' Wpłaty na prenumeratę1 (miesięczna — 12.50 zł,' kwartalna — 37.50 zł, rocz-(na —■ 150 zł) przyjmują u-, rzędy pocztowe, listonosze ' , oraz oddziały delegatury ,Ruch". Tłoczono KZGraf. ( , Koszalin, uL Alfreda Lam- ^ pego 18. K~3 t * «*£ o* 2. >-i ja *** Sr3.~r+ ^ o 3 • &»• 3* n 3 *~ 3 «! M P Ę*® 2 O 3 '►2. o »- to 3 ~*-2. v 3 o a D o, 0 I— o 1 fD • ■g ro c 3 a4 a sn *3 ' N. (I) 3 P 3 W >3 a < ° *a 5? S" m B5 n n N C * 3 £-35 2. o *< f-j fl> ^ •"« -* r-*- <-+- N m O & — M •• 3 t/l OJ N w. r-f 2.S5 3 §'"a 2 ^ *s!°!ap 3 « N » g 0 *< W P N- ° 55 5! w *< •r^ .-* < < N <* < P CL W ffl < 0 3 N> N i~>> P 1 3 t '< jd i V 3 3 £' X3 su Vj c 3 •o o to trt 3 C 3 O N «_,. 5 ora o »-» "i '••d « 2 3" m !" 3 " 3 o a a 3- 5. a> o 3* o* *' D 2 a*< S. o n — 12 re '3Q 52- 2 <■» -' *~1 2.S2. -! w 0X3. SU {Ł g; . * £ 3 •o &$ 5 ^ n ź ^ w 5 s to ** as c* 5 C© ***. t* > ^•B to 3 os C/5 oc tu as P5 *Q 85 **4 N. Ss s ** * ? M tJ cr cr p p a ®9f 2^. =• < sn p 3 « — V! >> m 5- ^ . n- n. «* o V! S. 5rc o „ ® i" t ©<, 15 » 3 -o *-* © N !? « p W! N ^ «*Vj flj n 3 « S-ag s 8 , i*r » ■"* N* n « TT «» » 5. i-i N 3 tS o O 3 N -• O* <# 85 ft V P S au ® * K3 ft N N e> 3 3 < P» P ^ 3 pr „ P O « ?TN srĘ S ^ *r* W "2 » o ►- N H rt w o «C" N p w 3 ^ M ^ N H « P p B* W SI 3 O J« JP Q IQ 3 O N a 3* 5, o - "S §*8 o R* 2 9 o ; 2 o 3 n R* sj « r1 s « o 00 £>. • '"r1 O ?T ^ N 5:""?c i , ° S. o* 1 ^ 3 3 o s aa o <ć cr Q C X N tc; a o » N O ocfl TO C/> O •ts X"« e a-o _ 3 ^ 3 H w *§1 3 N • g R" ». -i O a S2 « s «- fi S i?n fs 3 O Q a, • o _ CJ> (U O . ^ Co ^ 5" o n ^ S &,«; p o -i -* a,CQ rj. g o o c 55 N ►HH o P w n s r p ^ \ ^ o< n gra O sl? TS fi> T # N H P S I I z ? N «1 s. * &> i P *1 5 i p < ES-2, rt w Bn (« S» S c& li • 3 o w 2 ŹS" -s 3 w s 5.^ Si> N- OB W 0> • - O' o N> *5 *3 H O O £ §•»* 5.2 w ^ s" & T p EJ. o w N O pj-I ^ S§ 5* ■-i r o 2 °* w SŁ » o. ^ vs y ® n4 <4 O sr/» O » !! ^ ss-s S p ; (2 tS> » O ss ° p o o 3 p *3 O, £" P 3 ~ « O M N ^ 3S O 5. 2.® 5^ (i ST E o» ej *1 £*2" i- o IH* *$ fi .- o.»y O 3" p «s 2 - «*. o as 3 3 p M ~ 3 n ® JS" 3 S® S _. *» 5 p o W tr i-> t Np; ^ * S »— "» £V P N "*•" O ® 3 3 3^ « 2. B •— « , . w '< < ^ a O a P & N O 3 P 13 O Sr C5 ts h*«l • CD •"CD Co O ^3 9 O © a, N O. Ol 2..3"^ 3 3 5*5^1. I - p I I <-»■ 3r- 3# ■S 3 | a E2.m > W 'Ji N r* o «" ° 3 o ^ f- o O 3 O &■ K' 2 {3.3 3 S 3 r* iJL r» o »w sś 3 ? & n o K) Si ^ l-ł ►"< co » 3 i t-H ^ UJ ^ ^ 3 o 2.# H- N- 3 a> 3 tg^ m N ora ^ ro" •O 3 p 3 3 O Q3 C/5' rs oj. ,>3 O)' &> e. OD 3 ^ ^ t3 Sg 0,1 o a rs 3 w w 2- •d w 5" s 2 SS .w 3 w r y S. 2* a 2 2 o O f3 Cl. '-<• ^ u N §-3^'3 S &|S*N.S-o-gĘ < cr-^ w 3. tli ó ^-t- 2 S. ° » 3 ^ 2 5" 3.3 n g B (5* & 3" 5? o o s 2. 3 t3 2 n iV —■ N N S >T £ — « — >TJ — 5 ę m i? * 5'» ^V! C* N 2. c a4 * ^ &5 S^»>P^aS' " - 2 2S1? 2.« ®' 5. 2" O 2 * ^ C? 3 i O! *d o ^ < r: ry> . N - 3 25 w P 3 S<< 5>e) ;s w « Z ? fc NN 3 c N £ 5 P worq ^ «• N «» BO O 2 S*0 sr 7" ». ? i; 2 » S°'?3-3|§E S»2Sft o-2 3 B W C a «• p r 5* to Sc ^ 2. - © IS-I Jbo-<8 B£ ©h »-s;| °i ° © n c 2 •< i S B 1 5 §B S S.5fi- * O VI K3ę*fO*OMa 5CH*« N 00 Ff»j^ WD M f+ •a 3o _ H O S* O N w>j 3 "< 3..T U« 3 — M p {O M O i tr 5 fD _ !§;"3 ~!Ie So N-O • »• tj h 3 K 2 2^3' 3 v?$\ tr P 55 2 M ^ - § 8 B M 2. 3"< Ę Ł>a i, ..sn 3 B ® r ►r o © S 2 ® ** fio s. "S ~|.3 » o E m O JO B5 O Ul S? w ■ ^ 3 • » % -J3S J» 3 -w 3 3.2,- S B. X E. M P W ^ < Sx2 o *'3SH w w «-*. 5®^ T 5 » tt < 2 *i N ^ 2. M ® to » c « ^ ° 2 ^ o ff __in- 3^ U o 0 £* 1 a s 2. •a f5^ r4- M' n M 3 "g •• o 3* V) ►-"3 O /~\ p i 1 3 ra łh rjiB ^ EJ. PT 2L o ■>3 N« . (t> > HJ M N U. 3 « ^ -3 g"S K ° I I PT =-H r* su •3 • | o ^ 2 P N 55 N 3< Q-» B. N 2 S /T> D ^ n> ^ N- O v> SA 2 ^ 3 I O O. O* B.» CD rj ^ O. 3 TO O a. N •O ti.^5 |".| SU «_j.TO O-, p 1* K. W«-» .^JM (Tl O. ^ 3 f# aj cn 3. p* ri » . 3 ^ "1 i-2. p rt> W o- rT Cu N cc; »o "< i e g & j? « ^ p •• t3 Ć ?o ro C Cu% S. BJ fl C-m W ^ gja C » < ^ 3 xc « s." «° - v< >. » .!? O M . 5. o 5 " ® S 5' J? Ą 3 ®|3£° n i»3 , O ogs 2 S.?^ ^ NI, «< » 3 " * o ET i* w 2 W sIĘ II*. ^ 99 O. O 2 o p a Łajj; aśrr;J k * ir *8 ^ «3o* ja K - 2.erS ~ S ^ o3» 3t-" i 2 2 2 3 2-3 E?(Sg 5'£-»,2. 3.3 £ **<1 «♦ S 2 » H HI Ann •O -4 PO M k~-W VD -J v~* ■ m mmliii ■ 20 H CD PO 17 VJ1 w PO H vn M O i ro OD IS> CD IV) «-" ^-5 3 2. N* .p" N --T TO w 3" N P " ^ •o 52. tn i-i > K* N < VB fD Ci. ^t) * o 2 M 3- T3 ,C O 52 T ^ 3 x) o o w «— a 2 ĆD 3 3 W 3 ^.30 M w ?r* IP * P ^ N Sc- 03 3 03 ^ cr ^ o* 52.-^,2. S'"10 ^ riJ'13 3 %.Pz § tr, o, 00 «-•. o to £" °> N n 0 U>'-Ą Łr 01 f ct ® w sr .n £ a cn w 3 »5 P D. < O ^ 2. 3-!-»• O"* ' * Ó) ^ 2^'§ « 3 Sn ya < P o N P I f> o O Km w rv S erą £l o n 1 5? ^ 2.3 12 - & 5 N to O V* PT,.. PT a- a ger #,•3 m9 13 3 _• ti •~o er c 3 o go "OS* *? S. a 3 » » «s. 9® er 3 -3 ts 13% S S" 2 S ^ a 2 3 2. "* « *■" r-^ ' cr 2 N <2 S n słj! * § w w a < n 5S C't* & 9 3? ?£ » 1 r o P £. SN S2 5* >0 O p" * 3 P ^ *2.13 3Si 2. o « K 3. 2 5 - c w <—00 3 S2.S i»§5\r- N.^j — O n»» «M *>69)1 sr 1 w»> 2, S a a o «f> »*# M» M n pr a. | rt - M ' TO ^ W M-W . 2 <• 0 3 p ___»r-« G o* 2 S ^ ^^.aTO o ^ W ST P o 3 3 »1 3 Ul »-> J0 s* n § 3 o-3 .Rśl T) « i S.3. (łS. 3 52- i s. o r# ••o a>> O *-* 0 . ^ «-« o p h) R"S P £ N. •-; P O . •B 3 O P ^JST 53 P* S R4 N P <3 3 3-^ co R" O | 3 K: O tn N 3 "3 S ■s 3 P S- tn 3 ^» P P ftl •B *B ? O S8 §" o* «e « o ~ N 5; is "* o a "B 5T S ffj sr 3 £& 9T © £ J» - W * •* d D.S V) ^ O- ę Sł p p M §• *kX " 5.3 « 1 «• & * Ł v 3 * ~ 2. 3 ® S » •fltr O- h5. *» _ © 3 5 ar 3 bum o « ^ p S" tr 3 a as » 2 s > S.3 g-g a rSE O 3 O. 0 3 C 1 •< •o rr> ^ W CJ p § •*• w O 3 3- 3* »3 M O m" 3 3 r m m 0 ęr> * s 1 I g 2 u> 8.S o o •3 a> P 2! S* 5* 3 ** S O i. ft> «». 2 sa Cft.Sc n> * 2 3 O. to SL ?r ?. s a KM*13 p jj* H3 O 3^3 *< p p Wh !—* * vi 3 3? ■ 2 P Cfl B4 *-*■ N g JO to £. o (W 1-4 o Ł 3 . g.8 3. o «< o w «< n &5 H ° I *Ł a. a 0 pr qI ST 3 | 3 — 1 f> fO o. a-^ o 3 3" 3 3 ,13 -H - p S? to aa^ c *i Ii fy, P si a n O CQ ■ 13 O tr •< IHh »n|