DZIEŃ zwycięstwa BCHODZąC 20-!ccic Dnia Zwycięstwa* składamy dziś ,lak co roku, hołd bojownikom, którzy polegli <>*ień . W wa5oe 0 t0' by *\v i 11 nastał. Nie jest to Vv Jkły ludzki lio!d. składany któ °^^czu śmierci, Ludzie, rzy dziś żyją, ci mają lat *w7\są rówieśnikami Dnia d2^C1ięstwa — > co maja dZą !at 50 czy 60. ci. cc cho-s?koł którejś *am klasy ftiai y Podstawowej, i ci, co on ^iatowej, którzy w llc*yni^re dla ludzkości lata V-!2 umęczonej, ale wal r°^ów natchnienie na- ^io^' Składamy hołd lu-^nieśli adzieckim, tym, którzy wkład w Nvałit t,° i o nim zadecydo Sy^ane których groby roz-^icj) .s^ dziś po ziemiach pol z*cmiach wielu kra-ranClI r°Py. Składamy hołd anorti °ni» Anglikom, Amery rT- s5no^BeIsomł Norwegom >, u, wszystkich narobi bv °re wniosły wkład w wVVa. i;^stał Dzień Zwycię- Jlaszym tegorocznym *r°CzHe Vv.yci^s^wa unoszą się ^ ^°łud C-en*e* ^ Wietnamie iT ^na !liow>ln i północnym potl bombami. . fosf°rem, gazem. . Cień n,ka,lie- k lHor!!11Crykańskiej Piecho * cj , lei i spadochroniarska* i .sieMcych śmierć ^°Dto1S 1 samolotów i {. **UaSłrovv pada na świat, fc? Zr ! P»chody w ca-h.'efi ?,iec'.e' obchodzącym k? ^Mo yc^stwa. Czy moż- C0vvanPSądzić w 1945 r- że Przez Franklina tl„ H-ipi, . m°carstwo — czło 1^K°Hs!vioiCj koalicji antyhi- >W s'Sć h 7 -Sam° P0 20 la" fu ^dzie śmierć i zni- CSik?um,ć wszclki °d- &c? o postęp i wol- Powiedzielibyś-°bnL Si naturalnym. że w ° 0ffłyby urazić dzi-s°jUSZI1ika — NRF. Nij J zaś NRF... Tam ob-^ ten dzień bynaj- °ńczęnie na str. 3 V, GDAŃSK Niedziela - godz. 11. i»wc«j S!§Zf uczcimy pamląe II ml PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRA JÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Łączny nakład: 93.429 Wyd AB Cena SO gr KOSZALIN OLSZTYN Organ K\V PZPR Wydanie sobotnio-niedzielne Kok XIII 8 i 9 maja 1965 r. Nr 110 (3938) 18 stron DZIŚ i julro we Wrocławiu odbędą się central ne uroczystości w zwiąż ku z 20. rocznicą zwycięstwa nad faszyzmem i powrotu Ziem Zachodnich do Macierzy. W Hali Ludowej, dziś o godzinie 18, odbędzie się uroczy sta akademia z udziałem kie^ rownictwa partii i rządu. Przemówienie wygłosi I sekre tarz KC FZPK tow. Władysław Gomułka. W niedzielę po godzinie 11 na stadionie im. gen. Karola Świerczewskiego rozpocznie się wielki*; widowisko arty-styczno-sportowe. Stolica Dolnego Śląska przy wdziała odświętną szatę. Odbywają się lokalne uroczystoś ci i akademie. Do Wrocławia przybyły ielegacje z całego kraj-; a także z zagranicy. Wczoraj przyjechała delegacja Armii Radzieckiej z marszałkiem wojsk pancernych Pawłem Pawłowiczem Połubojarowem na czele. Przebieg wrocławskiej manifestacji — akademii w Hali Ludowej i widowiska na stadionie olimpijskim — będą transmitowały Polskie Ra dio i Telewizja. W rocznicę zwycięstwa i powrotu Ziem Zachodnich do Polski WROCŁAWSKA MANIFESTACJA OPOLE „WYROŚLIŚMY NA TE} ZIEMI" kołobrzeg 1965 t ^tip rocznic(? rozgromieni $ekt,r°Wsk*eff0 faszyzmu 2 KC PZPR vv- hiw ^st', Przewodniczący Ra-i a — C*chafr oraz 1 a0 v ' Cyrankiewicz prze i «fek.rctarza KC Nie- lir^r ęfeKretarza KC Nie-0 ?cjalistycznej Par-* 3cii przewodniczące- £pesze 1 POLSKI 5 , <lw. depesze z gorą- ,S. Orskimi pozdrowię- &(k \L.pocJkreśla' ze POW- przyniosl° zasad-S>^°~ni!r0.t w stosunkach \ 6 •' eck*ch- Łącząca ^ rJe ffranica na Odrze ^u%Cuzyckiej jest niena-Sranicą przyjaźni i fC ^i"rt ' bra,er5ka współ V' , PRL i N5?D — ^Vv depesza — leży w Ni ^U>x,Cbu naszych kra-^ utrwaleniu pokoju aieniu jedności i si ^ vvspólnoty socjali- * (INF. WŁ.) Y/K FJN i PK FJN w Kolo b-zegu organizują w niedzie lę, 9 maja < -itralne dla całego ^omorza Zachodniego uroczystości związane z 20. rocznicą zwycięstwa nad faszyzmem. Kołobrzeg będzie tego dnia miejscem zlotu mło dzieży harcerskiej, zrzeszonej w ZMS i ZMW z całego woje ATództwa. Przybędzie również liczna dele&acja młodzieży szczecińskiej. Uroczystość rozpocznie się o godz. 11 wiecem przy pom niku Zaślubin. Podczas mani festacM młodzież powtórzy rotę ślubowania z r. 1945. Od 13—18 odbywać się bQdą im prezy artystyczne i sportowe. O 15 w amfiteatrze reprezen tacje województw koszalińskiego i szczecińskiego walczyć będą o palmę pierws^eń stwa w międzywojewódzkim finale konkursu „Fomorze Zachodnie — Twoja ziemia ojczysta". Po południu odbędzie się także finał jubileuszowego konkursu dla młodzieży szkół podstawowych, którego organizatorem jest ZHP. W przeddzień yroczy-stości przekazany z< artykułom wydarzenia związane z # użo miej- runkową kapitulacja J/f sca, przy czym w wielu przy- miec hitlerowskich * p^t \ padkach nawiązuje do obec- śla, że aczkolwiek 2° $ nej sytuacji międzynarodowej płynęło od tego czasu " i istniejących w świecie pun pomnieliśmy niczego"1 DZIENNIKI ZACHODNlONIEMIECKIE O POLSKICH ZIEMIACH ZACHODNICH BONN. Niektóre dzienniki zachód- ci mieszkaniec Szczecina uro-nioniemieckie opublikowały dził się tam już po wojnie, korespondencję agencji praso wej DPA, której wysłannik wraz z grupą dziennikarzy hamburskich odbył w tych dniach podróż po naszych zie miach zachodnich. Dla niejednego, który dziś udaje się z Frankfurtu nad Odrą przez Szczecin do Gdań ska, Elbląga i dalej do Olszty na — pisze m. in. wysłannik DPA — jest to pod wieloma względami podróż w prze nawet w naszym pojęciu — zdumiewających osiągnięć od stanu przedwojennego. Co trze budowy. Również i w mniejszych miastach odbudowa postępuje naprzód. Zniszczony w 95 pro centach Kołobrzeg liczy znowu 22 tys. mieszkańców. Byłe miasto powiatowe Koszalin jest dziś miastem wojewódzkim i z 51 tys. mieszkańców ma dwukrotnie więcej ludności niż przedtem. W rozmowach przeprowadzonych po drodze — pisze dziennikarz zachodnioniemiec-ki — wielu Polaków pytało Po drugiej stronie Odr^ i wciąż na nowo o sprawę poli szłość. Jak bardzo jest to bo- Nysy nie panuje „polnische tyki odwetowej. Ich troska leśne nawet dla poszczególne WTirtschaft" Nawet gdy po- wydaje się co prawda mniej-go człowieka, że przy obiek- dzieła się przekonanie, że dro sza riż w pierwszych latach tywnej ocenie będzie musia! gą inicjatywy prywatnej osią powojennych, ale po wielu za przyznać, że przeszłość ta nie galny jest większy efekt, nie torach pragną nareszcie iyć ma żadnej przyszłości. Znaj- da się zaprzeczyć, że na Po- w spokoju. Do tego dochodzi, duje on nowy Szczecin, które- morzu i w b. Prusach Wschód że co drugi Polak ma w swo-go liczba mieszkańców osią- nich, terytoriach elężko do- jej rodzinie ofiary hitłerow-nf-la 312 tys. zbliżając sle do tkniętych wojną, dokonano — skich prześladowań. „Poinische Wirtschafi" nie istnie,® fciemcy zncK znowu znkló^ bieg h sioiii 9 LONDYN końca stulecia, ale $ L Z okazji 20. rocznicy zwy- nie Niemcy zachodmf , ^ cięstwa nad hitleryzmem część nym z czołowych P^n 0^f prasy brytyjskiej zamieściła chodu... Nie dopuści*?^ obszerne pozycje. uznania podziału „Daily Mail" pisze m. in.: również uznania lin^ : $ „Wydawało się, że Niemcy Nysa jako ostatecz^ nie zakłócą biegu historii do cy wschodniej. NA ANTENIE „Poztlrcwienla z Msubrandenba^J, M Dziś, tj. w sobotę o godz. gli dowiedzieć się 0 20, w programie koszalińskiej nym dorobku okrę^u.eKr'f Rozgłośni Polskiego Radia, po denburg, poznać n ^ ( raź pierwszy zabrzmi sygnał jego mieszkańców, * ^ ^f Neubrandenburga. Audycja słuchać dobrej przygotowana przez niemiec- konaniu zespołów & . . . .... -iiv< kich przyjaciół z okazji 20. NRD. rocznicy wyzwolenia Niemiec Równocześnie spod jarzma faszyzmu nosi Neubrandenburgu f tytuł „Pozdrowienia z Neu- dobną audycję brandenburgą". W kilkudzie- przez zespół kosz^ Sięciominutowyrn odcinku ko- głośni, szalińscy słuchacze będą nao-i IKOS^SF"mfS938f\ Sfr,! Sztandar dla „Ruchu" * (INF. WŁ.) Wczoraj w sali Wojewódzkiego Domu Kultury byliśmy świadkami miłej uroczystości. Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Upowszechniania Prasy i Książki „Ruch" otrzymało po raz drugi sztandar przechodni ministra łączności i Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Łączności za zdobycie pierwszego miejsca w ogólnokrajowym współzawodnictwie między przedsiębiorstwami „Ruch". Na tę uroczystość przybyli m. in. wiceminister łączności tow. J. Ładosz, dyrektor Cen tralnego Zarządu Przedsiębiorstwa Upowszechniania Książki i Prasy „Ruch", tow. Emil Herbst. W akademii wziął udział sekretarz KW PZPR, tow, Zdzisław Kanarek* jr Okolicznościowy referat, o-mawiający wyniki ekonomicz ne Przedsiębiorstwa, które zwyciężyło w ogólnokrajowym współzawodnictwie wygłosił dyrektor Woj. Przedsiębiorstwa „Ruch", tow. Oskar Wil lner. Następnie wiceminister Ładosz przekazał sztandar przechodni, który nasz „Ruch" zdobvł już po raz drugi z rzę du. W specjalnym piśmie gra tulacje dla dyrekcji i załogi Przedsiębiorstwa skierował se kretariat KW PZPR. W części artystycznej aka demii oglądaliśmy występy niemieckiego zespołu artystów-amatorów z Neubranden burga. Orkiestra „Teddys", kwartet wokalny, soliści oklas kiwani byli bardzo gorąco. Zasłużyli sobie na te brawa atrakcyjnym i sympatycznym programem* ([sten) * (INF. WŁj Wczoraj w złotowskim PDK odbywała się sesja oo-pularnonaukowa, poświęcona twórczości amatorskiej i ludowej Ziemi Złotowskiej. Se sję zorganizowało Koszalińskie Towarzystwo Społeczno--Kulturalne — oddział w Złotowi, złotowskie Muzeum i PDK. Re"eraty na sesję przygotowali naukowcy z UAM i Muzeum toruńskiego, pracow nicy Muzeum i PDK w Złoto wie oraz WDK w Koszalinie. Większy ciężar gatunkowy i znaczenie ma trzydniowa se sja naukowa, zorganizowana przez Instytut Zachodnio-Po-morski w Szczecinie, Koszalin skie Towarzystwo Społeczno--Kulturalne i Szczecińskie Towarzystwo Naukowe. Poświęcona ona jest 20-le-chi Pomorza Zachodniego i w progTamie jej znajduje się ca ły wachlarz tematów, odzwier ciedlających zarówno historię Dni Oświaty, Książki i Prasy Sesje w Złotowie, Koszalinie 7 i Świdwinie jak i współczesność Pomorza Zachodniego. Kierownictwo naukowe sesji sprawuje dr Edmund Dobrzycki, sekretarz naukowy Instytutu Zachodni o-Pcm orskiego, nb. pierwszy starosta koszaliński i jeden z pionierów osadnictwa na naszej ziemi. Sesja rozpoczyna się 8 ma ja, tj. dzisiaj, wT sali konferen cyjnej KW PZPH w Koszalinie o godz. 10.30. Pierwszego dnia usłyszymy trzy referaty: prof. dr A. Wielopolskiego — „Związki Pomorza Zachodnie go z Polską na przestrzeni dziejów"; mgr H. Rybickiego „Przemiany; społeczno-po Ii tyczne na Pomorzu Zachodnim w czasach Polski Ludowej"; mgr inż. St. Szały — „Zagospodarowanie rolnicze Pomorza Zachodniego w latach 1945—1965". Ponadto wy głoszonych zostanie sześć komunikatów naukowych, poru szających problemy historii, socjologii, rolnictwa, ekonomii Pomorza Zachodniego. W niedzielę, 9 bm, uczestnicy sesji wezmą udział w uroczystościach w Kołobrzegu, związanych z 20-leciem powrotu Pomorza Zachodnie go do Polski, zaś w poniedzia łek, 10 bm., na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie toczyć się będą nadal obrady sesji. Tradycyjnym zwyczajem, już po raz ósmy odbędzie się podczas Dni Oświaty Książki i Prasy doroczny zjazd pracowników i działaczy kulturalno-oświatowych powiatu świdwińskiego. W tym roku od bywa się on w Połczynie, gdzie jednocześnie trwają uroczystości tuwimowskie — nadanie bibliotece miejskiej w Polczynie-Zdroju imienia Juliana Tuwima i sympozjum poświęcone twórczości wielkiego poety. W programie zjazdu świdwińskiego aktywu kulturalnego znalazło się ponadto omówienie dotychczasowego dorobku powiatu w dziedzinie oświaty i kultury, wręczenie nagród dla wyróżniających się działaczy, występy zespołów artystycznych. (sten) (Dokończenie z 1 str.) mniej nie jako datę uwolnienia również narodu niemieckiego od hitleryzmu, który przecież i Niemcom przyniósł ogrom nieszczęść, lecz jako dzień zapoczątkowujący nową prowokacyjną kampanię, skierowaną przeciw Polsce, Czechosłowacji, NRD, ZSRR. DZIEŃ ZWYCIĘSTWA nych 20 lat. Jakkolwiek nie zmieniałaby się sytuacja w YV bardzo skomplikowanym, -wicci nie będzicmy już ni. trudnym nabrzmiałym mebcz ^ pozycji z roku 1939 _ pieczeństwami świecie obchodzimy zatem w tym roku rocz nicę dnia, który w przekonaniu milionów ludzi przynieść samotni, słabi. Losy naszego kraju są zabezpieczone. Polska w swojej 1000-let- miał na zawsze już wolność historii niejednokrotnie od strachu przed wojną... A jednak... A jednak nic nie mo że pomniejszyć wagi zwycięstwa nad hitleryzmem i wici- wał. kości owego dnia 9 maja 1945 Czynnikiem roku, który wszedł już do hi wygrywała wojny, ale niejednokrotnie też przegrywała po kój, który po nich następo- wy granego przez nas pokoju było nasze storii i na kartach jej na zaw związanie się sojuszem i przy sze pozostanie. Zwycięstwo bo jaźnią ze Związkiem Radziec-wiem nad hitleryzmem nie tyl kim, z którym razem walczy-ko ocaliło wiele narodów od ]iśmy o zwycięstwo w wojnie oczekującej je zagłady, god- i z którym łączy nas najgłęb-ność ludzką — od podeptania, sza więź ideowa. Ten sojusz, kulturę — od zniszczenia. W łącznie z systemem sojuszów wyniku tego zwycięstwa po- z innymi krajami Układu War wstał nowy układ sił politycz szawskiego, daje nam stabilnych i społecznych, który ność, pewność i bezpieczeń-zmienił oblicze świata. Mogą siwo pozycję i autorytet w jeszcze i przy tym układzie świecie, czyni z nas pań-sił następować takie hanieb- stwo ważące w układzie sił ne fakty, jakie obserwujemy światowych; sojusz ten przc-obecnie w Wietnamie i Domi kreślił mrzonki wszystkich, nikanie, i mogą jeszcze przy którzy kiedyś traktowali nas obecnym układzie sił imperia i radzi by i dziś nas trakto-liści zachodnioniemieccy snuć wać jako „Saisonstaat" —-marzenia o odwecie i odwet „państwo sezonowe". To myś ten planować. Wszystkie te my zrobili — to zrobili komu prowokacyjne przedsięwzię- niści polscy, którzy jeszcze w cia są jednak w ostatecznym czasie trwania działań wojen rachunku, w skali historycz- nych i okupacji stworzyli nej, skazane na klęskę. Dla koncepcję nowej Polski, a po sił zagrażających dziś poko- nastaniu pokoju zrealizowali jowi światowemu data 9 maja ją: koncepcję Polski przez niko powinna być ostrzeżeniem, go nie zagrożonej, a jednocześ To, że ZSRR zakończył II woj nie aktywnego czynnika poko wać. Nowa „polnische Wirt-schaft" okazała się gospodarką prężną, dynamiczną, taką, że może nam jej zazdrościć niejeden kraj, który 20 lat temu był na jednakowym z nami punkcie startowym albo i lepszym. * W czasie gdy nastał Dzień Zwycięstwa, dokonaliśmy wy boru nowej drogi dziejowej. Pragnęliśmy, by nasze gorzkie polskie zwycięstwo owocowało normalnym, zdrowym, twórczym, przez nikogo nie zagrożonym życiem. Tak się stało. Tak właśnie żyjemy. I dzięki temu liczymy się w świecie. I dzięki temu możemy wnosić swój wkład w bez pieczeństwo świata w ogóle, a naszego kontynentu — Europy, w szczególności. mm §s§ll nę światową jako potęga militarna, to, że potęga ta jest ju w Europie. Nie zmarnowaliśmy minio- dziś uwielokrotniona, fakt, że nych 20 lat również dzięki te istnieje dziś system państw mu, co uczyniliśmy wewnątrz socjalistycznych, zaś dziesiąt- naszego kraju: ^ dzięki temu, ki narodów, wówczas kolonial że przekształciliśmy go grun-nych, uzyskało niepodległość townie, że poważnie rozbudo-—- wszystko to w ostatecznym waliśmy jego potencjał gospo rachunku waży na losach darczy i naukowy, że dobrem świata, tego samego świata, powszechnym stała się u nas który przed 20 laty dał do- kultura, że pogłębia się w na-wód, że nie chce stać się Le- szym kraju demokratyzm bensraumem hitlerowskich najrozmaitsze formy samorzą-Niemiec, a który dziś również du. Czynnikiem, który wniósł potrafi obronić się przed tym, maksimum do tego, co nażyłby stać się Lcbensraumem ja wamy „wygraniem pokoju', kichkolwiek innych ciemnych jest fakt, że naród nasz nie siŁ * " ^ * PolSlca wojnę wszyscy, którzy mają Jest wewnętrznie rozdarty, że jest zjednoczony bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości, wygrała— że wokół programu budowy __iają dziś socjalizmu i zabezpieczenia więcej niż — powiedzmy — naszej niepodległości poprzez lat 30, wiedrą, ile goryczy za- sojusz z ZSRR skupiły się naj wTierały, zawierają te prawdzi szersze rzesze narodu, we i radosne słowa. Gorzkie „Wygraliśmy pokój" — było to nasze zwycięstwo. Na przez dokonanie wielkiego każdych 1000 obywateli Pol- dzieła zagospodarowania Ziem ski zginęło dla tego zwycię- Zachodnich i Północnych, stwa 220. We Francji — 15, w Właśnie dziś, w Dniu Zwycię Anglii — 8, w USA — 1,4. stwa, rozpoczyna się doroczny Jakże wiele mówią te liczby. Tydzień Ziem Odzyskanych. Jeśli kiedykolwiek słowo he- Stanowić on będzie kolejne katomba miało sens, to w od- podsumowanie naszych osiąg- niesieniu do nas, do owych nięć na tych ziemiach, które lat, do ceny, którą zapłaciliś- stały się ośrodkami najnowo- my za zwycięstwo. Jednakże czcśniejszych gałęzi przemy- jak gorzkie by nie było to zwy słu, siedzibą licznych wyż- cięstwo — było zwycięstwem, szych uczelni, laboratoriami Jak wielka nie byłaby cena naukowej myśli technicznej i za wygraną wojnę — dała humanistycznej. Przekresliliś- ona nam możliwość wygrania my świadomie szerzone fałsze pokoju. Myśmy tę możli- o tym, że my, z naszą „polni- wość w pełni wykorzystali, sche Wirtschaft" nie potrafi-«nii^i^|^_tycji ziem CZECHOSŁOWACKIE DWUDZIESTOLECIE Dziś — 9 maja — obchodzi dwudziestą rocznicę swego wyzwolenia nasz południowy sąsiad i przyjaciel, Czechosłowacka Republika Socjalistyczna. Tego dnia 1945 roku o-swobodzona została przez Armię Radziecką oraz współdziałające z nią jednostki czechosłowackie i polskie stolica kraju — Praga, rozbite zostały ostatnie punkty hitlerowskiego oporu na czechosłowackiej ziemi. Wyzwolenie zamknęło raz na zawsze haniebny rozdział monachijskiej wyprzedaży tego kraju na rzecz Hitlera i blisko siedmioletnią okupację. Ale 9 maja stał się dla Czechów i Słowaków nie tylko dniem odzyskania niepodległości, lecz także początkiem przemian na drodze ku socjalizmowi. W dwadzieścia lat od tamtych dni nasz sąsiad z południa z uzasadnioną dumą spogląda na swój dorobek materialny i duchowy. Choć już przed wojną kraj uprzemysłowiony, Czechosłowacja potrafiła w ciągu ostatniego dwudziestolecia prawie 5--krotnie zwiększyć swą produkcję przemysłową. Wielkie przeobrażenia zaszły również we wszystkich innych dziedzinach życia, począwszy od opieki zdrowotnej, a skończywszy na rewolucji kulturalnej i wzroście poziomu życiowego szerokich mas. Osiągnięcia dwudziestolecia bratniego narodu czechosłowackiego są witane z prawdziwym uznaniem i radością przez wszyst- kich jej przyjaciół, w tym przez Polskę szczególnie. Słowiańska Polska i Czechosłowacja sąsiadują ze sobą od tysiąca lat, związane były na przestrzeni wieków najprzeróżniejszymi nićmi, ale dopiero w okresie ostatniego dwudziestolecia •— z chwilą wejścia naszych krajów na wspólną drogę budownictwa ustroju sprawiedliwości społecznej — stosunki polsko-czechosłowackie, przyjaźń i współpraca między obu narodami doczekały się pełni rozwoju. W przeszłość odeszły urazy, które rodziła nacjonalistyczna i wsteczna polityka burżuazji. Odbudowane tradycyjne braterstwo i dobrosąsiedz-two służą dziś naszym obopólnym interesom. Rocznica wyzwolenia Czechosłowacji zbiega się z Dniem Zwycięstwa nad hitleryzmem. Polska i Czechosłowacja były pierwszymi ofiarami agresji III Rzeszy. Pomne tej straszliwej lekcji dziejowej, występują dziś wspólnie przeciwko odradzaniu militaryz-mu i rewizjonizmu zachodnioniemieckiego, za rozbrojeniem i za tym wszystkim, co służy odprężeniu na naszym kontynencie. W dniu święta narodowego Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej, zamykającego dwudziestolecie jej bogatego, wszechstronnego rozwoju — przesyłamy naszym sąsiadom i przyjaciołom czechosłowackim gorące pozdrowienia i życzenia dalszych wielkich sukcesów. Dziś pierwszy z 15 etapów WYŚCIGU POKOJU Od dziś do 23 bm. sympaty cy sportu w całym kraju prze żywać będą wielkie emocje XVIII Wyścigu Pokoju. Tradycyjna impreza organizowana przez redakcje: „Trybuny Ludu", „Rudeho Prava" i „Neues Deutschland" zgromadzi na starcie 17 drużyn, reprezentujących kraje czterech kontynentów. Po raz pierwszy w Wyścigu Pokoju wezmą udział kolarze Mongolskiej Republiki Ludowej. Wyścig rozpoczyna się w przeddzień 20. rocznicy, kapitulacji hitlerowskich Niemiec i uroczystymi obchodami Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem. Otwarcie tej pięknej Imprezy nastąpi w Berlinie — mieście które było siedzibą faszystów skich ludobójców i w którym podpisano akt kapitulacji hitlerowskiej III Rzeszy. Wyścig Pokoju zorganizowa ny po raz pierwszy w 1948 ro ku służy zbliżeniu sportowców całej Europy. Patrząc z perspektywy tych lat, z wiel ką przyjemnością stwierdzamy, że impreza spełniła swoje zadanie. Na szosach trzech państw Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Czechosłowa cji i Polski walczą o palmę pierwszeństwa kolarze krajów socjalistycznych i kapitalistycznych. Sportowa walka, koleżeństwo zawodników — służą przyjaźni między narodami. Przez dwa tygodnie śledzić będziemy z zainteresowaniem szlachetną walkę ponad 100 zawodników biorących udział w XVIII WP na trasie Berlin — Praga — Warszawa. Dziś, pierwszy etap tej naj większej amatorskiej imprezy kolarskiej na świecie — wyścig dookoła Berlina. Jego dlu gość wynosi 110 km. Uroczyste otwarcie XVIII WP nastą ni o godz. 13.30. Pierwszy za wodnik na mecie spodziewany jest ok. godz. 16.40. Polacy startować będą z na stepującymi numerami: Ga-wliczek — 37, Kegel — 38, Kudra — 39, Magiera — 40, Gazda — 41, Zieliński — 42. Kapitanem drużyny został wybrany wczoraj Józef Ga-w liczek. Apel w Słupsku -capstrzyk w Koszalinie Z okazja 20. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem hi tle rowskim w Słupsku odbędzie się dziś, tj. 8 maja, capstrzyk połączony z apelem poległych. W uroczystym zgromadzeniu na placu Zwycięstwa wezmą udział delegacje organizacji politycznych i społecz nych, zakładów pracy i insty tucji. Po apelu poległych zło żą one pod pomnikiem Wdz ęc^oś.ci,wjeńc^ tdk Z okazji 20. rocznicy zwycięstwa nad Niemcami hitlerowskimi dzdś, tj. w sobotę odbędzie się w Koszalinie u-roczysty capstrzyk, połączony ze składaniem wieńców przez społeczeństwo pod pomnikami na rynku i przed Prezydium WRN. W uroczystości udział wezmą delegacje organizacji społecznych, młodzieżowych, zakładów pracy, harcerstwo i wojsko. Zbiórka uczestników o godz. 18.30 na placu Bojów aików PPB* Str. 4 •GŁOS Nr 110 (3936;i TURAINA GIRAUDOUX NA SCENIE BTD Do kroniki działalności naszego teatru wpisać należy nową, interesującą po zycję. Jest to premiera sztuki Jeana Giraudoux „Sodoma i Gomora". Sztu ki dramatopisarzy francus kich rzadko pojawiają się w repertuarze teatru. „Sodoma i Gomora1' zasługuje tym bardziej na uwagę, że wybitny twórca francuski przenosząc na scenę temat biblijny — zagładę słynnych miast porusza jednak temat na wskroś współczesny: problem dwojga ludzi, którzy posta nowili się rozstać. „Sodomę i Gomorę", której premiera odbyła się w dniu wczorajszym, reżyserował w naszym teatrze Lech Ko marnicki, zaś scenografię przygotowała Liliana Jankowska, DNI FILMU POLSKIEGO W naszym województwie, jak wiadomo, od 28 stycznia do 18 marca br. odbywał się przegląd kine matografii polskiej. Podczas „Dni Filmu Polskiego" filmy wyprodukowane po wojnie obejrzało około 280 tysięcy widzów. Największym powodzeniem cieszyły się premiery, a wśród nich „Pierwszy dzień wolności** AL Forda. IMPREZY SAiW Z okazji Dni Oświaty, Książki i Prasy koszaliński oddział Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli postanowił zająć się głównie popularyzacją książki religioznawczej. 5 maja w klubie „Wolnej Myśli" w Koszalinie eksponowano wystawę książek poświęconych tej problematyce, 12 maja zaś od będzie się seminarium na temat: „Rola książki i pra sy w kształtowaniu świato poglądu**. Odczyt na ten temat wygłosi dziennikarz „Trybuny Ludu" mgr Wacław Sadkowski, DWA NOWE KLUBY „RUCHU"* W powiecie miasteckim w pierwszym tygodniu trwania Dni Oświaty, Ksią żki i Prasy otwarto dwa nowe kluby książki i prasy „Ruch". Nowe placówki otrzymało Suchorze w GRN Trzebielino i Zagony (GRN Lubno). Ponadto w powiecie miasteckim od było się sześć odesrytów na temat literatury 20-lecia. (sten) WSPÓŁPRACA AKADEMII NAUK POLSKI I CSRS Współpraca między placów kami Akademii Nauk Polski i Czechosłowacji rozpoczęła się w sposób zorganizowany w 1958 r., gdy podpisane zostało pierwsze w tym zakresie porozumienie, obejmujące okres dwuletni. Od tego czasu z roku na rok następuje wzrost liczby problemów obję tych wspólnymi badaniami o-raz wzajemnej wymiany stypendystów naukowych. W planie tematycznym zwra ca się szczególną uwagę na problemy objęte wielostronną współpracą Akademii Nauk krajów socjalistycznych, wynikających z ustaleń organów RWPG lub porozumień trój-stronych, np. między PAN i Akademiami CSRS i NRD. Znajdują się tu m. in. zagadnienia naukowe techniki obli czeniowej, zastosowania metod matematycznych i obliczeń zautomatyzowanych w naukach przyrodniczych, technicznych, medycznych i rolni czych, a także badania geofizyczne, oparte na obserwacjach sztucznych satelitów. W zakresie fizyki rozwinęła się szczególnie współpraca uczonych badających zjawiska zachodzące w półprzewodnikach problemy fizyki ciała sta łego, mechaniki gazów w wysokich temperaturach i — w zakresie nukleoniki — fizyki wysokich energii. tury regionu karpackiego, socjologii wsi i ośrodków przemysłowych. PRASKA WIOSNA 1965 Tegoroczna Praska Wiosna — najdłuższa w swej historii — będzie trwała cały miesiąc od 12 maja do 11 czerwca. Bę dzie ona najbogatsza pod względem ilości orkiestr sym fonicznych, które w niej wy Od matematyki do muzyki W biologii na uwagę zasługują wyniki wspólnych badań nad wirusami, badań zjawisk fotosyntezy, współpraca ekip terenowych w badaniach entomologicznych, prace z zakresu immunologii i neuro-fizjologii. Wspólne komisje naukowe działają również w zakresie archeologii, historii, językoznawstwa, badań ludowej kul stąpią (do Pragi przybędzie Orkiestra z Cleveland pod dy rekcją Georga Szella, orkiestra symfoniczna Radia Moskiewskiego i Telewizji moskiewskiej pod dyrekcją Gett nad i ja Rożdżestwienskiego o-raz London Symphony Orche ster pod dyrekcją Georga Solti. Wreszcie — jak twierdzą wtajemniczeni. — najbardziej interesującą częścią programu Praskiej Wiosny będzie nieoficjalny przegląd kwartetów smyczkowych, wśród których znajdą się m. in. kwartet Vla-cha, Janacka i kwartet miasta Pragi oraz zespoły zagraniczne — m. in. Quartetta Ita liana, kwartet La Salle, Wel-lera i Amadeusza. Polską muzykę w Pradze zaprezentuje „Kwartet 1984" Witolda Lutosławskiego w wy konaniu zespołu La Salle. Wystąpi również dobrze znana praskiej publiczności nasza znakomita skrzypaczka, Wanda Wiłkomirska, wykonując koncert skrzypcowy Prokofje-wa z towarzyszeniem zespołu Filharmonii Brneńskiej pod dyrekcją bułgarskiego dy rygenta, Konstantina Iljewa. W sumie w czasie trwania Praskiej Wiosny 1965 odbędzie się 47 koncertów i 26 przedstawień operowych, w których brać będzie udział oprócz zespołów czechosłowac kich 4 zagraniczne orkiestry, 5 zespołów kameralnych i 14 zagranicznych dyrygentów. TEN fragment miasta wielu słupszczan uwa ża za najpiękniejszy. Przeszłość spotyka się tu z teraźniejszością. Tę ostatnią reprezentują świeże jeszcze mury blo ków nowej dzielnicy. Przeszłość to zespół zabytków: mu ry obronne, kościół św. Jacka, Baszta Czarownic, młyn i zamek. Każdy słupszczanin wie, że zamek był kiedyś siedzibą Książąt Pomorskich, że w 1S45 r. przejęliśmy go w .oka leczałej, zmienionej postaci. Dziś kiedy tablicę „obiekt za bytkowy podlega ochronie" zamieniono na szyld: „Muzeum Okręgowe Pomorza Srod kowego", warto chociaż pokrótce, przypomnieć historię tej wiekowej budowli. Wzniesiono ją na polecenie władcy Pomorza Zachodniego — Bogusława X. W pierwszych latach XVI wieku książę zamieszkał w swej nowej siedzibie. Wiele jej charakterystycznych cech (wąskie o-kratowane okna, drewniane stropy) świadczyło o wpływach średniowiecznej architektury. Już jednak w połowie XVII w. książę pomorski Jan Fryderyk, zleca budownicze- ry, wisiały w nich kosztowne arrasy. Gdy po wymarciu Książąt Pomorskich — Pomorze w 1678 r. przeszło do Prus, panujący wówczas Fryderyk Wilhelm I zlecił przewiezienie wyposażenia ds Berlina. Ogo łocony zamek zachował jeszcze przez jakiś czas charakter się z miasta oddziały Wehrmachtu wysadziły w powietrze mosty na Słupi — od po tężnych detonacji zarysowały się ściany zamku. W 1951 r. na zlecenie władz konserwatorskich zmieniono całą konstrukcję dachu rozpierającego swym ciężarem nadwątlone mury. Kilka lat temu zosta- RENESANS książęcej siedziby Hanna Maślankiewicz la podjęta adaptacja 1 odbudowa zamku. W końcu lutego br. ekipy budowlane i in-stalatorskie zakończyły swe prace. Nowy właściciel histo rycznej budowli — Muzeum w wieżę zamkową. Okręgowe Pomorza Środkowe pruskie skwitowały go przystąpiło do urządzania wnętrz. mieszkalny. Nie tylko jednak zmieniona sytuacja polityczna odcisnęła na nim niszczycielskie piętno. Niełaskawe okaza ły się również... warunki klimatyczne. W 1815 r. piorun uderzył Władze to decyzją częściowego rozebrania wieży. Dalszą konsekwencja „pietyzmu" z ja- Posiadanie przez Słupsk tak zaważyło na decyzji wojewódzkich, że tu mu zamku w Szczecinie — kim traktowano wówczas sza wspanialeg0 obiektu niewąt- Wilhelmowi Zachariasowi prze cowny zabytek było wyburzę p^wje kształcenie rezydencji na od- njef ścian działowych l f,k.le: władz powiadającą duchowi czasów P^en, zamurowanie wielkich właśnie mieścić się będzie renesansową budowlę. Umo- okien i pozostawienie małych cen{;ra}ny ośrodek dyspozycyj wa z budowniczym wspomi- otworów Wreszcie dobudowa ny koszalińskiego muzealnie- na o sklepionych salach i ko- no 4 kondygnacje i całość po mnatach, attyce zwieńczają- kryto ogromnym dachem. Zro ęzy jet]r,air tylko to? Zary- cej dach i nadbudowaniu dru biono w sam raz tyle, ile trze zykowalibyśmy twierdzenie, że giego piętra. W rezultacie ba, by w pomieszczeniach na tę decyzję wiilyntjiy także przebudowy w zamku były mógł się zmieścić... wojskowy wzglądy niematerialnej natu- ™ coio ciri©™rmQ arsenał. Gwoli ścisłości nale-__„ ry. Najogólniej można to o-kreślić istnieniem atmosfery cztery duże sale, sklepiona arsenał. Gwoli ścisłości nale sala rycerska z balkonem o po z7 dodać, ze jakiś czas prze- łowę kondygnacji wyższa od chowy wano w nim zboże, zas szczególnie sprzyjającej two- pozosiałych, liczne komnaty i w okresie międzywojennym alkierze. Wiele pomieszczeń — dekoracje teatralne. miało obicia ze złoconej sk6- W 1945 r. gdy wycofujące W Krakowie odbyły stę „Jassczurowe Spotkania". Już 5 lat istnieje sławny w całej Polsce, krakowski „Klub pod Jaszczurami". Już 15 lat liczy sobie Zrzeszenie Studentów Polskich —- ZSP. Z tej okazji krakowski studencki klub JPod Jaszczurami" urządził cykliczną imprezę pod hasłem ^Jaszczurowe Spotkania". Wiele było muzyki, teatru studenckiego „Hefajstos". ^JTeatru 38" śpiewu, hu moru 1 satyry. Nic byle kto wziął udział w tych przemiłych „Jaszczurowych Spotkaniach", bo pisarz Jerzy Broszkiewic* Leszek ^ degen, Tadeusz Holuj, Gustaw Holoubek, Stanisław Marusarz, min. Lucjan Motyka, Wł. Sokorski. płk Załuski i reżyser i aktorka Lidia Zamków, oraz kilkuset zaproszonych gości studentów. „Jaszczurowy Książę" promował na doktora honoris causa klubu „Pod Jaszczurami" wszystkich prominentnych gości. Na zdjęciu: L. Motyka (z prawej) I St. Maru&arst podczas „Jaszczurowego Spot-kania", CAF ~ fok Piotrowski rżeniu się tak poważnej placówki. W ciągu 20-lecia działały w Słupsku zaangażowane w pro blematykę muzealnictwa środowiska. Już w 1945 roku powstała Komisja Badań Słowiańskich, która m. in. posta wiła sobie za cel gromadzenie i zabezpieczenie zabytków kultury materialnej. Nie od rzeczy będzie wspomnieć pionierski okres słupskiego Muzeum, kiedy „dobry duch" tej placówki i jednocześnie wieloletnia kierowniczka p. Maria Zaborowska gromadziła zabytki kultury materialnej, a także archiwa i niemieckie opracowania. Te o-statnie wymagały krytycznego naświetlenia. Tymczasem nie tylko w mieście, ale w całym województwie nie było naukowej placówki badań historycznych. „Potrzeba jest matką wynalazków". Kilku nauczycieli historii, lekarz, ekonomista założyło w 1953 r. Oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego. W pięć lat później przy pomocy Uniwersytetu Poznańskiego powstaje Stacja Naukowa Polskiego Towarzystwa Historycznego. Wszystkie te instytucje (łącznie z Muzeum) pro wadzą przez wiele lat historyczną edukację słupskiego społeczeństwa. Służą temu akcje odczytowe, wystawy, publikacje, * Jak się rzekło w byłej siedzibie Książąt Pomorskich kr^&ta&ina, gospodaruję oowjr właściciel. Piękny hall, klatka schodowa, sale wystawowe lśnią bielą ścian i politurą parkietów. Nie ma wprawdzie komnat wykładanych złoconą skórą, ale urok odrestaurowa nego gmachu stanowi surowa prostota wnętrz, pięknie skle pionych sufitów, krętych scho dów w zamkowej wieży. — Grubość murów u podstawy wieży przekracza dwa metry — mówi dyrektor Muzeum —- mgr Janusz Przewoźny. Widać to w niszach o-kiennych. Krętymi schodami można dojść do najwyższej kondygnacji. Roztacza się stąd widok na zamkowy po-aworzec zastawiony jeszcze materiałami budowlanymi. V/ widocznym stąd zabytkowym młynie mieścić się będzie dział etnograficzny, dysponujący obecnie filią — skansenem w Klukach. Muzeum Okręgowe będzie miało trzy działy. Wyżej wymieniony, historyczno-arty-sl.yczny oraz galerie współczesnego malarstwa polskiego. Jak już w roku ubiegłym dyrektor Przewoźny wyjaśniał na łamach „Głosu", działalność Oddziału Archeologiczne go MPS w Koszalinie oraz muzeów regionalnych w Darłowie, Kołobrzegu, Złotowie i Szczecinku została ograniczona do jednego lub dwu kierunków. Zamiast „wszystkoizmu" — specjalizacja. Poza działem historyczno--artystycznym, w którym przedstawione zostaną skomplikowane dzieje Pomorza Środkowego najbardziej reprezentatywnym członem Mu zeum w Słupsku będzie galeria polskiej sztuki współczes nej. Dlaczego właśnie ^ ten dział? Przyznać trzeba, że ar gumenty dyrektora Janusza Przewoźnego są ważkie i prze konywające. A więc możliwości nabycia dzieł artystycznych minionych epok są bardzo skąpe. Szansę kompletowania zbiorów do*-starcza tylko sztuka współczes na. Dodać trzeba do tego szczególną okazję, jaką stwa rza doroczna impreza plastyków — Plener w Osiekach. Zalążkiem tego, jakby u-przywilejowanego działu są właśnie prace uczestników pleneru i zbiór malarstwa jed nego z awangardowych plastyków polskich między wojen nego dwudziestolecia. W nowej funkcji jaką ma spełniać Muzeum w Słupsku — (merytoryczny nadzór nad wszystkimi placówkami muzealnymi) znalazło się miejsce na działalność popularyzatorską. Program zakłada nie tylko propagowanie muzealnictwa, aie także imprezy par excelance artystyczne np. pro jektowany na otwarcie Muzeum w Sali Rycerskiej koncert dawnej muzyki na starych instrumentach, wyświetlanie filmów o sztuce, spotkania z naukowcami i twórcami. Otwarcie Muzeum nastąpi w połowie czerwca br., w cza sie trwania Dni Słupska. Daw na siedziba władców Zachodniego Pomorza — powita ten moment w blasku swej świet ności architektonicznej. Renesans? Niewątpliwie tak. Na miarę nowych czasów* NASZ PROGRAM SZKOLNICTWO I OSWIA TA nie pozostawały w tyle za ogólnym rozwojem woje* wództwa. Ze środków SFBS wybudowano 18 nowoczesnych szkól pomników Tysiąc lecia. W sumie oddano do u-żytku 359 izb lekcyjnych. W ubiegłym czteroleciu podwoiła się liczba uczniów w szko łach zawodowych W Koszalinie zorganizowano punkty konsultacyjne dla studiujących zaocznie na Politechnik ce Szczecińskiej i Wyższej Szkole Rolniczej w Szczecinie oraz Studium Administra cyjne Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Stopniowo wprowadzamy reformą szkolnictwa podstawowego i średniego: ogólnokształcącego i zawodowego. W przyszłej kadencji najważ niejszym zadaniem w tej dzie dżinie będzie przekształcenie siedmioklasouyej szkoły podstawowej u? szkolę ośmiokla sową. W latacli 1966—70 szkolni* ctwo podstawowe otrzyma o-koło pół tysiąca nowych izb. W szkołach zawodowych u* czyć się będzie ponad 27 tys. uczniów, a liczba uczniów szkół przysposobienia rolnicze go winna wzrosnąć do 5,5 ty siąca. Rozwojowi życia kultural-nego na Ziemi Koszalińskiej sprzyja oddawanie do użytku nowych bibliotek, klubów, świetlic itp. Wieś koszalińska otrzymała już ponad 350 klubo-kaunarni „RuchW Wałczu otwarto Powiatowy Dom Kultury, w Słupsku — nowe kino „Milenium". Ze środków SFOS wyremontowa no m. in. gmachy teatrów w Koszalinie i Słupsku, dom kultury w Karlinie. Z tej samej dotacji miasto wojewoda kie otrzyma Klub Międzynarodowej Książki i Prasy. Wię ksze upowszechnienie książki, prasy, rmizyki, plastyki, teatru i dobrych filmów pozwoli mieszkańcom naszego województwa szerzej uczestni czyć w życiu kulturalnym. N iewątpliuńe przyczyni się do tego również uruchomienie nowej telewizyjnej stacji przekaźnikowej o zasięgu o* gólnowoje wó dzk i m. Nie byłby możliwy znacz ny dorobek województwa bez ofiarnej pracy i zaangażowa nia społecznego jego mieszkańców. Od roku 1962 komitety FJN organizują konkurs „O najgospodarniejszą i najpiękniejszą wieś, PGR i mia sto Ziemi Koszalińskiej*\ War tość podejmowanych w ramach konkursu zobowiązań zwiększyła się w ciągu ostat nich czterech lat dziesięciokrotnie; w roku 1?64 wyniosła 215 milionów zł. Realizacja nowych zadań zawartych w programie wyborczym wymagać będzie o-fiarnego wifsiłku i inicjatywy koszalinian a przede wszystkim troski tych wszyst kioh, którzy w wyborach o-trzipna ją mamdaty posłów i radnych. W okresie ubiegłe} kadencji wzrosły uprawnienia i zwiększyła się rola oraz zakres działania rad nar odo-wych. W ramach deęentrali zacji przekazano radom powiatowym i gromadzkim wie le uprawnień i ważnych zadań Gospodarczych. Należy się spodziewać, że w nowej kadencji uprawnienia te zostaną jesizcze lepiej wykorzy stanę, że zacieśni się więź rad z wyborcami, współpraca z samorzadami robotniczy mi i chłopskimi, z komitetami blokowitmi nrnz terenowy mi onniwami FJN. Realizacja naszego niełatwego programu stworzy realną podstawę dalszego wzro stu stopy życiowej mieszkańców Ziemi Koszalińskiej, zjed noczonych wspólnym działaniem we Froncię, Jedności Na J* **iedaa są; kwpryt tlenek, "itedziawy (^) chalkopiryt krezek żelazawy i miedziany (—) oraz malachit (...) i a-zuryt (...) zasadowe węglany ^iedzioioe. W Ameryce i Au-s^ralH znajdują się również ziwczne ilości miedzi rodzi-nt*j. W Polsce kruszce mie~ dzi znajdują się w okolicy h*elc, lecz NIESTETY, w nie utielkiej ilości*\ MĄDROŚCI te wypisałem z ^Chemii nieorganicznej". Później dopiero spojrzałem na rok wydania podręcznika — 1956 r. I wtedy na Potfw ^łasną odpowiedzialność to westchnienie nau-ły Zwarte w słowie: n i e s t e- twa° yP^wdzic tradycje górnic-ryj i p dziowego w okolicy Złoto-ku, ^lesławca sięgają XVI wie-tu* .^"Prawdzie eksploatowaliśmy (3or>ifiIeciż w trzech kopalniach, ale i nar°fw 1958 roku geolodzy wpad stać p złoża, które miało się kuifte!^Welacją. Od tropu do udo-U* bw nia złoża droga ^aczo-SZa _260 tysiącami metrów o-się J? poszukiwawczych. Opłaciło ótce „poszła w Polskę" Po wrocławskiego Lubina . °n°górskie Sieroszowice ciąg zł°że miedziowe. Fakt ten Cię na 6- miejscu w świe wzglęcjem zasobności w chwila zastanowienia. Kai-nas na eksplorację śmiała decyzja. Uchwała *ki : budować Legnicko-Głogow fci^ J^T^j? Miedziowy. 4 duże kopal His ^^tóryeh każda będzie w sta-fcU^J^obyć 4 miliony ton rudy rocznie. Budować 4 zakłady tę ^j^cania rudy. Rozbudować hu * *if>j ^nicy i wybudować nową ^°nogórskim Głogowie. nas — kilkudziesłęcłu ^^^^arzjr z całej Polski — orga nizatorzy obchodów 2Meda wyzwolenia Wrocławia. Pokazali niemal wszystko, co zbudowano w sa mym Wrocławiu, zawieźli do „Rokity", pokazali zakłady w Jelczu (dziennikarze wypróbowali nowy model polskiego autobusu Odra). Pod bramami zakładów czekali u-śmiechnięci dyrektorzy i eksperci, skorzy do częstowania kawą i u-dzielania wszelkich informacji. Wrę czano prospekty i doskonale opracowane informacje. Nic tylko dopisać do nich zgrabny tytuł i wysłać do macierzystej redakcji... Tak też było w dyrekcji miedziowego kombinatu. Przyjęto nas w sali wytapetowanej wykresami, po kazano specjalny film, a informacji udzielali panowie w górniczych mundurach zdobionych niemal generalskimi szlifami. A później wywieziono nas na teren zagłębia, byś my przez chwilę mogli skonfrontować teorię z praktyką, * Jesteśmy przy jednym z głębionych szybów kopalni Polkowice. Nad nami maszyneria wyciągu, a pod stalową pokrywą kilkusetmetrowa głębia. Podnoszą się na chwi lę stalowe klapy zamykające szyb, wynurza się olbrzymi zasobnik z urobkiem. Spojrzenie w dół może przyprawić o zawrót głowy. Ale myśmy się już nauczyli patrzeć na zimno. Więc liczymy. Każdy metr szybu dzielący powierzchnię — od zasobnego złoża miedzi kosztuje nas od 80 do 220 tysięcy złotych. To tu, w te potężne obudowy każdego szybu idą całe pociągi cementu, wa gony wytrzymałej stali. Tu sobie do piero człowiek uzmysławia, ile nas kosztuje dalekosiężna i słuszna decy zja rozbudowy bazy surowcowej. W przypadku miedzi — 33 miliardy zło tych. Tyle będzie kosztować całkowite, wieloletnie zagospodarowanie przemysłowe okręgu. * Obok szybu pełną mocą pracują agregaty chłodnicze* W głąb ziemi, ' szczelną wiązką otworów otaczających szyb, wtłaczana jest nieustan nie zimna solanka. Tworzy lodowy pancerz chroniący górników drążących szyb przed wodami podskórnymi. Trzeba tu wszędzie ten żywioł pokonywać, nim się dotrze do właściwego złoża. Nie widziałem lu dzi pracujących na dole, na trzy zmiany. Są na pewno odważni. I muszą ufać nauce sprzęgniętej z techniką, która zabezpiecza ich pra cę i życie. * Agresywna woda to tylko jedna z przeciwności. W pomocniczym za Każda wielka budowa zmienia kra jobraz. W sensie dosłownym i w społecznej przenośni. W okolicach Lubina wyrosły nowe obiekty, wieże wyciągowe, hale zakładów flotacyjnych, pomocnicze obiekty, stacje transformatorów. Obiekty te odznaczają się nowoczesną przemysłową architekturą. Tu gdzie rośnie teraz 600-hektarowy las będzie olbrzymi — jak mówią fachowcy — staw osadowy. Wody po flotacji nie można bowiem odprowadzać do żad Cu - symbol kariery Tadeusz Kwaśniewski kładzie flotacyjnym (wzbogacania rud) oglądaliśmy z ciekawością pierwsze bryły skalne zawierające miedź. Złoże lubińskie należy do zasobniejszych, a jednak w każdej tonie rudy zawartych jest zaledwie kilkadziesiąt kilogramów kruszca. Taką rudą udławiłaby się każda huta. Więc na miejscu, przy każdej z powstających kopalni zbudowany będzie zakład flotacyjny. Ruda skru szona zostanie w młynach na drob ne cząsteczki, przy pomocy wody i specjalnych olejów roślinnych wy dobyte zostaną z ogólnej masy te cząsteczki, które zawierają miedź. Czterokrotnie wzbogacony surowiec dostarczony będzie hutom. W rudzie zawarte są też cząsteczki innych cennych metali — m. in. srebra. Niektóre z tych metali potrafimy odzyskiwać — technologie od zyskiwania innych trzeba poznać. A więc kombinat już teraz ściśle współpracuje z 11 instytutami naukowymi i wyższymi uczelniami. Nie jest to wszystko łatwe.*. nej rzeki, równałoby się to jej biologicznej śmierci. Zmienia się krajobraz. I widać przy tym, że nauczyliśmy się już organizować wielką budowę. Nim powstały obiekty, zbudowano drogi dojazdowe i kolejowe bocznice. U-niknięto więc błota po kolana i gu mowych butów. Nie ma też w zagłębiu prowizorycznych baraków, chociaż w hotelach robotniczych mieszka ponad 3 tysiące robotników. Zbudowano od razu solidne ho tele, które później przekształcone zostaną w domy mieszkalne. Tam gdzie wielka budowa, tam jak ćmy do światła pędzą ludzie. 7 tysięcy osób pracuje u trzech głównych wykonawców budowy i 30 podwykonawców. I reguła jest taka jak wszędzie: najpierw budu ją, później osiedlają się, i zostają na miejscu, tworzą nową załogę. Łączą się w jedną całość z ludnoś-* cią miejscową, niezbyt zasobnego dotąd rejonu rolniczego. _ W czasie budowy zdobywają lewa lifikacje. Nikt się bowiem w zagłębiu nie urodził górnikiem. Tu po-chwała dla tamtejszej organizacji ZMS: nie rozpłynęła się i nie rozmieniła na drobne. Za cel swej dzia łalności postawiła zadanie: uczyć. Uniwersytet Robotniczy prowadzony przez ZMS kształci na różnorod nych kursach dziesiątki rzemieślników, fachowców. Lubin jeszcze niedawno liczył 4 tysiące mieszkańców. Polkowice były zaniedbaną wioską. To wszystko trzeba wpisać do historii. Odżyje na miedzi Lubin, Legnica, Zmiany sięgną dalej, poza granicę województwa — na Ziemię Lubuską. Miedź leży bowiem na samym pograniczu i nawet stała się sprawą prestiżową dla obydwu województw. Długo si^ zastanawiano jak nazwać przyszłe zagłębie: lubińskie? legnickie? To by wyraźnie krzywdziło województwo zielonogórskie. W końcu więc na wysokim szczeblu znaleziono salomonowe rozwiązanie: zagłębie legnicko-gło-gowskie. Od miejscowości w obydwu województwach, w których powstawać będzie miedź w .ostatecznym kształcie. W przyszłym roku oddana zostanie do eksploatacji kopalnia Lubin, w rok później ruszy kopalnia w Polkowicach. Za kilka lat zaspokoimy własne, wzrastające w związ ku z rozwojem przemysłu elektrotechnicznego potrzeby. A w roku 1975 będziemy mogli pewne ilości miedzi eksportować. A nakłady? Te astronomiczne sumy, które teraz mogą przerazić? Zwrócą się w ciągu lat ośmiu. MledŹ. Cuprum. SymfJo! Cu. Sym boi kariery województwa wrocławskiego. w i * rozkwita Delft ego l Treska, a zarazem głównym 2tMecia jest zespolenie tego regionu polskich. Podnosząc T ogromnych zniszczeń obecnego poziomu ^wnocześnie jej po-? ^ rS*«?trulrfcur^ dostosowując polskiego organizmu h^£?eg,!)- 7345—wyrosło na DoJ-**er^ kluczowych h JP^^mysłu chemicznego, wĄ* * granicznego, środków trans P^eroyshi hutniczego. Po-dwa potęż- Przemysłowe: paliwowo- h tu-roszowski i mie- S* <Ća marginesie: warto chy-ilustrowania rozmiarów 111 inwestycji przy-^ehociafcby fakt, że np. tyroKZ°wsk3 posiada niż wszystkie polskie w roku 1938 łącznie, rozwojowi przemy-XL ?QKłUW<:>c ów 1 produiktów, Ala przykładu mied£, Daszyny elektryczne, ma-**^3*! Tna^emaol-rrj Śląsk na wysokim poziomie i wszechstronnie roawfcniętą, nie wyczerpał jeszcze możliwości jej dalszego rozwoju. W nadchodzącej pięciolatce jedynie w istniejących Już zakrładach na terenie województwa przybęrtzie 52 tys. nowych miejsc pracy, które uzyska się wykorzystując istniejące rezerwy produkcyjne. ^ Najintensywniej rozwijać się będzie przemysł, przede wszystkim z uwagi na bogatą dolnośląską bazę surowcową, a ponadto ze względu na istniejące Jeszcze w wielu zakładach, a nawet całych gałęziach przemysłowych»rezerwy. Inwestować się będzie tam przemysł elektroniczny, chemiczny, produkcję materiałów budowlanych itd-Również i dolnośląskie rolnictwo zwięśkszy w przyszłym pięciolecia fctterksywnoćć produkcji. Miasto i województwo m Powierzchnia miasta Wrocławia wynosiła 225 km kw. Ludność — 462 tys. osób. Zatrudnienie w gospodarce uspo łecznionej — 201 tys. osób. Produkcja globalna przemysłu wzrosła w porównaniu z rokiem 1955 o 222 procent. Na 8 wyższych uczelniach Wrocławia studiowało 22 tys. osób. Powierzchnia województwa wrocławskiego — 18.827 km kw. Ludność — 1.915 tys. o-sób. t tego w miastach 52 pro cent. Zatrudnienie w gospo darce uspołecznionej — 55? tys. osób. Produkcja globalna przeor słu wzrosła w porównaniu i rokiem 1955 o 190 proc. Przeciętne zbiory 4 podstawowych zbóż wyniosły w roku 1963 — 21,3 q. Na 100 ha użytków ro-nych przypadało — 53 szt. bydła, 47 szt trzody chlewnej. daTki narodowej i- nazwa. I to chyba w^zys>t- ko. W roku 1945—46 uruchomio no na Ziemiach Zachocinich 7 szkół wyższych, obecnie marny ich na tych ziemiach 21, tj- 1 uniwersytet, 4 politechniki, 3 wyższe szkoły rolnicze, 2 wyższe ss&oły ekoffiomiczne, 4 akademie medyczne i 7 szkół pedagogicznych, artystycznych i wychowania fizycznego. W roku 1945—4*> mieliśmy tam 7.780 studentów; obecnie jest ich około BO tysięcy. Polska Akademia Nauk posiada obecnie na Ziemiach Za chodnich 29 placówek badawczo - naukowych. Ministerstwa utrzymują tutaj łącznie 13 instytutów, ponadto 15 oddziałów i 17 zakładów i pracowni. Liczba instytutów regionalnych wzrosła do liczby 5 (Katowice, Opole, Szczecin, Gdańsk i Olsztyn). Wszystkie ten mstytucje życia naukowego działają już w oparciu o własna kadrę naukową, w dużej mierze wywodzącą się z absolwentów własnych szkół wyższych. W roku 1945 cała bez wyjątku kadra naukowa przyszła na Ziemie Zachodnie z Polski centralnej; obecnie niedobór kadry naukowej pod lega tutaj tym samym prawom wzrostu, eo w ternych regionach kraju. W r. 1948 mieliśmy na Ziemiach Za- centów, w r. 1962/63 było !ch tutaj 786 (w tym aż 331 docentów). W r. 1948 było tutaj 2.666 pomocniczych pracowników nauki, w r. 1962/63 licz ba ich osiągnęła poziom 5.500 pracowników. nym w naszych dziejach" porywem dojrzałości politycznej i świadomości narodowej zasiedlały te ziemie, odbudowywały fabryki i gmachy użyteczności publicznej, tarowały sobie drogę wśród zrujno- reJctorów Stanisława Kulczyń skiego, Józefa Górskiego i Stanisława Turskiego. W Gdańsku na Osobną wzmiankę zas ługuj ą przed woj etnn i profesorowie tamtejszego gim nazjum polskiego, Marcin Dra NAUKA na Ziemiach Zachodnich Prof. dr Gerard Labuda rektor Uniwersytetu Pozn ańskiego Podobne przemiany notujemy w organizacji sieci bibliotek, muzeów, archiwów, w sieci katedr zakładów i instytutów uczelnianych. O obecnym korzystnym bilansie zamknięcia tych osiągnięć zadecydowali przede wszystkim pionierzy wszystkich stopni szkolnictwa, szcze gółnie zaś szkolnictwa wyższego. Krótko mówiąc: bez ich heroicznego nieraz wysiłku polskie Ziemie Zachodnie nadal byłyby importerem kultury i nauki, byłyby niesamodzielnym i okaleczałym organizmem, oddychającym sztucznymi płucami- Adresatem ich wysiłku były oczywiście te szerokie masy społe- któęe * aiespotyfcą- wanych miast, z zawalonych wrakami portów wypływały na morze. Przypomnijmy tutaj przede wszystkim działania zbiorowe rozmaitych instytucji, jak np. Biuro Studiów Osadniczo--Przesiedleńczych i Rada Naukowa dla zagadnień Ziem Od zyskanych inspirowana i kierowana przez Rajmunda Bu-ławskiego. Trzy zasłużone Instytuty: Bałtycki (najpierw w Bydgoszczy, następnie w Gdań sku), Śląski ,w Katowicach, następnie we Wrocławiu) i Zachodni (w Poznaniu), kierowane przez Józefa Borowika, Romana Lutmana i Zygmunta Wojciechowskiego. Bardizo aktywne środowiska naukowe Wrocławia. Szczecina i Gdaipka. xc^ą^qw*(ie .przez gan i Marian Pelczar. Pierwszy z nich ocalił od dewastacji przebogate Archiwum Gdańskie, drugi zaś Bibliotekę Gdańską, zawierającą bezcenne skarby kulturalnej prze szłości Polski. Obudzili obaj do życia przedwojenne Towarzystwo Przyjaciół Nauki i Sztuki. Chlubnie też zapisali się różni działacze Polskiego Związku Zachodniego, z siedzibą w Poznaniu. W oparciu o te instytucje i środowiska zaczęto publikować już w r. 1945 dziesiątki dzieł, rozpraw i biuletynów niosących historyczną i aktualną wiedzę o polskich Ziemiach Zachodnich i Północnych. Na podkreślenie zasługuje też Alęzaiffkte wpeast Komisji Ustalania Nazw Miejscowych, powołanej do życia przez Min. Adm. Publicznej i Min. Ziem Odzyskanych w r. 1946 i pracującej pod przewodnictwem Stanisława Srokowski eg o. W Komisji tej, sta nowiącej przykład wzorowej współpracy językoznawców, geografów i historyków, pracowali ludzie tej miary co Kazimierz Nitsch, Witold Ta-szycki, Mikołaj Rudnicki, Wła Wysław Semkowicz. Nie sposób wyliczyć tutaj i zbiorowo ocenić tysięcy innych indywidualnych wysiłków organizacyjno - naukowych, badawczych i popular; Zatorskich. Można w tej sprawie ogólnie odesłać dzisiaj dc Bibliografii Ziem Zachodnie) Feliksa Czarneckiego (1962). Przeglądając jej treść za-uważymy, że w dziele kultu ralnego zagospodarowani Ziem Zachodnich były zaang; żowane dosłownie wszystki' dyscypliny szeroko pojętyc nauk społecznych, a także ni które dyscypliny przyrodni cze. Instytut Zachodni, dostosowując się do nowych potrzet zwłaszcza po r. 1960, wziął n siebie w zakresie badań na Ziemiami Zachodnimi tylko z dania syntezujące, natomia (Dokończenie na str. 6) S«?, 5 GŁOS Nr IW '(3936), Trzymamy za nich kciuki ! Rutyna i uj rachunku polskich nadziei Marian Kegel Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Z historii poprzednich siedemnastu wyścigów widzimy, że każdy WP to istna loteria. Na temat szans polskiej drużyny możemy snuć tylko przypuszczenia o-parte na wypowiedziach tre? nera reprezentacji Polski — Władysława Wandora. Przed wyjazdem kolarzy do Berlina trener Wandor powiedział, że na tegoroczny WP wyruszy najsilniejsza drużyna, na jaką było nas obecnie stać. Jej aktualna forma — zdaniem tre nera — nie jest lepsza, ani gorsza od formy zespołów, które stawały na starcie poprzednich WP. Silnym punktem zespołu powinien być Jan Magiera. Zawodnik ten, były torowiec posiada dobrą wytrzymałość i nic nie stracił ze swej szybkości. Ma więc szanse na etapowe zwycięstwa. Miłe niespodzianki mo-\e sprawić najmłodszy zawód lik w drużynie — drugi po Dziś z Berlina wyruszy kolejny XVIII już Wyścig Pokoju, organizowany przez redakcje „Trybuny Ludu", „Rudeho Prava" i , Neues Deutschland". Przez dwa tygodnie miliony sympatyków sportu w Polsce, NRD i CSRS emocjonować się będą walką kolarzy na szosach tych trzech państw. Co nam przyniesie tegoroczna rywalizacja kolarzy różnych narodowości z czterech kontynentów, czego można oczekiwać od naszych reprezentantów? Józef Gawliczek Magierze debiutant w zespole — 20-letni Marian KegeL Cechuje go bojowość i wytrzymałość. Nazwisko Kegla dobrze zna ne jest sympatykom kolarstwa w naszym województwie. W ubiegłym roku błysnął talentem właśnie na ko szalióskich szosach. Startując Stanisław Gazda w tradycyjnym wyścigu kolarskim po Ziemi Koszalińskiej — Kegel zajął zdecydo wanie pierwsze miejsce. Po wyścigu w Koszalinie przyszły dalsze sukcesy, przede wszystkim w wieloetapowym wyścigu na Centralnej Spartakiadzie. Młody kolarz z Poznania zrobił ' błyskawiczną karierę kwalifikując się w drugim roku swych startów wśród seniorów do reprezentacji Polski na XVIII Wyścig Pokoju. MARIAN KEGEL występtł-je obecnie w barwach warszawskiej Legii. Z zawodu jest lakiernikiem. Startuje na szo sie od roku 1961. Do czołówki krajowej wszedł w ubiegłym roku po uzyskaniu kilku zwycięstw w walce z najlepszymi kolarzami. Zakwalifikował się do występu w mistrzostwach świata, w których tylko wskutek upadku — kilkaset metrów przed me tą — zajął dalsze miejsce. W wyścigach eliminacyjnych w. CSRS (w ub. miesiącu) uplasował się na trzecim miejsctL Wyprzedzili go dwaj reprezen tanci Czechosłowacji — ubiegłoroczny zwycięzca XVII Smolik oraz DoleżaL JOZEF GAWLICZEK jest z zawodu ślusarzem, ma lat 26. Macierzystym klubem Ga-wliczka jest LZS Czernica. W Wyścigu Pokoju startował dwa razy w 1963 roku — plasując się na 17 miejscu i w 1964 r. -- na 28. miejscu. Największym sukcesem w karierze Gawliczka było zajęcie II miejsca w klasyfikacji górskiej w „Wyścigu Przyszłości Dookoła Francji" (1964 r.). Startował dwa razy w mistrzo stwach świata i wielu imprezach międzynarodowych. STANISŁAW GAZDA ma lat 27, z zawodu — stolarz. W Wyścigu Pokoju uczestniczył już 5 razy. W 1959 r. za-jał 16. miejsce, 1960 r. — Ł, 1961 r. — 20., 1962 r. — 3„ 1964 r. — 13. Gazda potrafi uzyskiwać doskonałe lokaty w rozgrywkach finiszowych. W Wyścigach Pokoju odniósł 3 zwycięstwa etapowe. Pod tyra względem wyprzedza go tylko Stanisław Królak — 4 zwycięstwa. Największym suk cesem było zdobycie VI miej sca na Olimpiadzie w Rzymie. Trenerem Gazdy w klubie — Start Bielsko — jest jego brat Kazimierz. JAN KUDRA (Społem Łódź) startuje od roku 1954. Ma 27 Jan Magiera lat. Z zawodu jest stolarzem. W Wyścigu Pokoju uczestniczył 3 razy. W 1962 r. uplasował się na 13. miejscu, w 1963 roku — 7., 1964 — 4. Kudra należy do najbardziej rutynowanych kolarzy i posiada doskonały zmysł taktyczny. Dwu krotnie startował w mistrzostwach świata. W 1962 r. zajął VIII miejsce, a w 1964 r. — XII. Na Olimpiadzie w To kio był najlepszym spośród polskich szosowców, zajmując XIII miejsce. Dwa razy wygrał Wyścig Dookoła Polski (w 1962 r. i 1964 r.) oraz Kilka krotnie zdobył mistrzostwo Polski. Trenerem Kudry jest były uczestnik WP — Teofil Sałyga. JAN MAGIERA startuje w barwach Cracovii. Z zawodu — ślusarz, ma 25 lat. Kolarstwo uprawia od 1958 roku. Początkowo startował na torze, uzyskując sukcesy w wyścigu na 4 km na dochodze- nie. Po rocznej przerwie w startach (przewlekła ^choroba) przerzucił się na szosę, szybko zdobywając miejsce w czołówce krajowej. Sympatycy kolarstwa w naszym województwie znają sylwetkę Magiery z Wyścigu Dookoła Polski, który w ubiegłym roku przebiegał przez szosy Koszalińskiego. W końcowej klasyfikacji Tour de Pologne kolarz Cracovii zdobył III miejsce. Magiera startował na Igrzyskach Olim pijskich w Tokio. W Wyścigu Pokoju jest debiutantem. RAJMUND ZIELIŃSKI (LZS Nowogard Szcz.) ma 25 lat. Z zawodu — mechaniza-tcr. Startuje od roku 1957. Za nim przeszedł do kolarstwa — uprawiał boks. W Wyścigu Pokoju uczestniczył trzy razy, zajmując miejsca: w 1962 roku — 14., 1963 — 13., 1964 — 19. W XVII WP (1964 r.) wygrał etap do Poznania. W poprzednich WP Zieliński zaprezentował się jako kolarz szybki i dobry w jeździe na czas. W ubiegłym roku wygrał Wyścig Dookoła Polski. Rajmund Zieliński $ Na szosach koszalińskich^ udało mu się odnieść e^a^gil go zwycięstwa. Po ^ m poddał się operacji robaczkowego i mimo to ^ łał zakwalifikować się prezentacji Polski na ska Olimpijskie w Tokio* KAWIARNIA NA KOŁKACH^ Handel poznański ttrpro wadził ostatnio uliczną sprzedaż... lorącej kawy. Wózki z termosami pełnymi aronne tycznego płynu krążą po ulicach miasta. W sezonie letnim zaglądać mają także do podmiejskich miejscowości wycieczkowych. Asortyment kawiarnianych przy smaków wzbogaci się wów czas o kawę mrożoną. J>STRĄG" ^ WŁAŚCICIELEM GOK* Studencki Teatr Saty1^ ków „Pstrąg" jest cM jedynym teatrem cie, który w swoim ku, spranym w Ksit inwentaryzacyjnej, r- ^ da... górą. I to do Hindukuszu. .JZaaneK nek zespołu Andrzej vv* ^ kowski, uczestnik wyprawy w Hindukusz NAUKA (Dokończenie ze str. 5) Jan Kudra cały swój wysiłek skierował na analizę sytuacji międzynarodowej. W ostatnich latach swego rozwoju stał się głównym ośrodkiem walki z rewi-zjonizmem w stosunku do naszej granicy zachodniej oraz obserwatorem przemian inte-Jgracyjnych dokonywanych w zachodnim świecie kapitalistycznym, zwłaszcza w kręgu Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, Zupełnie nowym dorobkiem ostatnich czasów, ściśle związanym z ostatnim etapem prac — jest ogromne ożywienie badań socjograficznych i w ślad za tym idących publikacji socjologicznych. Jako pierwszą tego typu publikację należy wymienić pracę Stefana Nowakowskiego pt. „Adap tacja ludności na Śląsku Opol skim (Poznań 1957), za którą NA ZIEMIACH ZACHODNICH poszły następnie dziesiątki innych; zestawił je ostatnio szczegółowo Zygmunt Dul-czewski w pracy o społecznych aspektach migracji na Ziemiach Zachodnich (Poznań 1964). Można bez przesady stwierdzić, że Ziemie Zachodnie stały się wielkim poligonem doświadczalnym polskiej socjologii w jej aspekcie so-cjograficznym, przyczyniając się do utrwalenia i do podkreślenia użyteczności tego ty pa badań. Jeżeli — przede wszystkim — porównamy stan wyjścia z roku 1945 ze stanem zamknięcia w roku 1964/65, to uderzy nas wyjątkowość wysiłku, jaki społeczeństwo nasze, jako zbiorowość włożyło w ekonomiczne, społeczne i kulturalne zagospodarowanie nad-odrzańskich i nadbałtyckich ziem Polski. Żadna dzielnica w kraju nie może się poszczycić tak dogłębnym rozeznaniem wszystkich swoich stanów i sytuacji, jak właśnie Ziemie Zachodnie i Północne. Gdy niedawno w pewny**1 ^ nie zastanawiano się n? todą i nad narzędziami do wykładu o historii j ^ Ludowej, nie trudno ^ uważyć, że najwięcej O jach Polski Ludowej z terenu Ziem Zachodni Dzisiaj nie ma już ekonomicznej lub kultur $ specyficznej tylko dla ^ Zachodnich. Jak aktualny wachlarz Pr° tyki badawczej, np. z zaergf gospodarki wodnej, en^e tycznej, urbanizacji, mamy do czynienia z nianiami ogólnokrajowy1^ * Porównanie punktu i jSunktu dojścia Ziem £ nich w latach 1945—1964 wadzi nas z perspektywie' mian całego kraju do Pj" ^ nania, że minione 20-le0.1® f nowi w dziejach tych wien etap ulegający za^ 1>\ ciu i że po dokonanym ^> integrowaniu ekonomiczny' kulturalnym musimy sl^y^ być na przemyślenie zadań i nowych próg* działania na najbliższa przyszłość. **) XRL¥ KORCZ** (10S> Tego rodzaju zadanie postawi! marszałek Żuków generałowi Popławskiemu. A sztabowcy szybko wyznaczyli ową rubież; stanowić ją miała linia jezior: Pile, Komorze, Drawsko i Wilczkowo. Równocześnie część sił 1. Armii — czwarta dywizja, miała współdziałać z operującą na lewym skrzydle 47. Armią w ostatecznym zniszczeniu wałeckiego zgrupowania nieprzyjaciela. Prócz tego, do pierwszego rzutu wyznaczono trzy dywizje: drugą, trzecią i szóstą; do drugiego rzutu — kościuszkowców i brygadę kawalerii. To był język rozkazów na szczeblu najwyższym. A w plutonach, kompaniach, batalionach i pułkach próbowano te rozkazy rozłożyć równomiernie na całą armię, wtopioną w gęste lasy, mokradła i trudne do przebrnięcia dróżki. Próbowano ze zmiennym szczęściem... Dwa kilometry na północny zachód od Nadarzyć znajdował się rejon wyznaczony na koncentrację 14. pułku. Szósta dywizja otrzymała rozkaz nacierania w ogólnym kierunku: Machliny, Broczyno, Czaplinek. Porucznik Nowotarski na czele swej kompanii fizylie-rów przekroczył jeszcze jeden, któryś już z rzędu strumień i dał rozkaz zatrzymania się. — Tylko po jednym dymie ! ruszamy dalej! Przed wieczorem musimy opanować Ił owiec! — zakomunikował patrząc uważnie w zdobytą przed chwilą niemiecką mapę. Jego batiary przyjęli to niechętnie; byli zmęczeni nieoczekiwaną robotą* która trafiła im sią, gdy wyszli na asfaltową szosę prowadzącą z Nadaagą»d* Szwecji. W pobliżu leśni-ezówt ~ zawały — Jedna od drugiej • Jakieś sto metrów. Kilkanaście starych, przydrożnych drzew związanych drutami tarasowało drogę; trudno je było wyminąć. Antek Kłodnicki od razu wyczuł miny. — Przeciwpiechotne i przeciwczołgowe! — stwierdził nachylając się. — Ano trudna rada. Trza się zabierać za tę robotę! I wraz ze Staszkiem Szczygulskim i Marianem Wróblem przystąpili do zdejmowania min. Ale, że był to ich pierwszy, praktyczny egzamin — kurs saperski pod Warszawą trwał tylko tydzień — szło im nietęgo. — Przed wiosną skończycie? — pytali z fałszywą troską towarzysze broni. — Zamknijcie się. Nie przeszkadzać! Jeszcze przez was wylecimy w powietrze! Pierwszy skapitulował wreszcie Wróbel. Powiódł dokoła bezradnym wzrokiem i zakomunikował krótko: — Nie potrafię! — Cosik mi się widzi, ze znajdzie się rada! — zawołał w tym momencie kapral Gawlik wyłaniając się nagle z lasu. Pomiędzy grupką fizylierów z bocznego ubezpieczenia szedł jakiś zarośnięty cywil. — Tutaj go wypatrzyliśmy. Siedział za krzakiem i tylko filował na drogę, pieska jego niebieska. Nie chce puścić pary z gęby! — Nie chce, powiadasz? — Podporucznik Rigda splunął w swoje wielkie, czerwone dłonie i powolnym ruchem odciągnął zamek pepeszy. — Na coś tu czekał, draniu? Aż. zostaną z nas krwawe bebechy, co? Twoje niedoczekanie! Szoruj natychmiast do min! Cywil pokręcił głową, wybełkotał, że nie rozumie, ale gdy Bigda przycisnął mu automat między żebra, zmiękł od razu. W ciągu kilkunastu minut miny były zdjęte—cywil okazał się nie lada fachowcem. Szybko uprzątnęli teraz drogę i odebrawszy mu mapy, kompasy i szturmową parabelkę odstawili go do sztabu pułku. — Szybciej, chłopcy. Trzeba dalej! — nawoływali Nowotarski i Bigda, widząc, że ten i ów rozłożywszy pospiesznie pałatki chętnie uciąłby sobie krótką drzemkę. Widząc jednak, że niczego nie wskórają, pomruczeli trochę o złej, żołnierskiej doli I obęiąjpaąjs&ay, rzemienie pepeszek cu$z3tf| przed siebia, * ę* Szli jako szpica pułku około dwieście metrów j cim batalionem. Dwie rusznice pepanc i pluton cek uzupełniały ich zbrojny rynsztunek. Wkrótce znoWtf w wąską, leśną dróżkę osypaną miałkim śniegiem. ? się ostrożnie, pomni, że w lesie o niespodziankę nieJ* f0? Minęła już chyba godzina od wymarszu, gdy w przód** ^ l^gł się warkot motoru. Maniek Gawlik, który szedł szperaczy dał umówiony znak; szybko uskoczyli W * Reszta kompanii natychmiast zeszła z dróżki w las* ^ (P — Tyralierą! — zakomenderował cicho Nowotarski-^ kaemy i rusznice posuwać się po obu stronach dróżk; — Nie damy rady! — szepnął filigranowy kapral, P drużyny cekaemów. — Kółeczka za małe, zaczepi i hałasują! — WTeźcie kilku ludzi do pomocy! Wrkrótce przed szperaczami wyłonił się ubity Njemiecki motocyklista nie mógł niczego zauważyć ^ , nie w tym miejscu droga zakręcała. ]0Je — Żeby tak bliżej! — westchnął Paweł Iwaóczak- . byśmy chłoptasia! Dzieliło ich od drogi z dobrych sto metrów; z&M' j zagajnik utrudniał poruszanie. — Ani co marzyć. Ruszamy dalej. Może trafi kąsek. Gawlik dał ręką znak. Odgarniając mokre gałęzie P rali się do skrzyżowania. ^ wt — A swoją drogą te ich białe chałaty maskują ja* <•^ Śnieg, szron... I nam by się przydały takie ubranka, c ' paki? — Gaduła Iwańczak chciał mówić dalej, ale ku ^ o cza. Mieli razem dokonać rozpoznania; trzeci batali011 ta kompanii zatrzymały się w lesie. — Porucznik kazał się pospieszyć. Czeka na - . wiadomościami! — powiedział Hryniewicz. p&L Ostrożnie, czujnie strzygąc uszami, wyszli teraz przeszli kilkadziesiąt metrów w stronę Iłowca, Czarek Impirowicz przystanął. Jego blada, upstrio*** >irni *wars Gawlika uciszył go. Wyłazili na rów oddzielając*^ drogi. Do szperaczy dołączyła już część plutonu fC* ___U!a1! ----Z________8~. A._tllinll 1 L tSEOS Wr TTO |35J5)' 1^2 wszystko wiadomo. Wiosna, a zimą ^ac*S Wał Pomorski i ,t)h brzeg. Już przeszli i . są na niemiec-^chaólej z^emi- zachodu V gQ. ar^erykańską kanona ^iżaia -*Cy umawia.l3 s^-będziemy wy-.wf1 rakiety — my bia ?kryó Zenyone. Żeby się nie + °^niem. Ale wojna . Już Z***; IJWaii °oeśn3e? Niemcy kaPi Jsi, * G^zieś w pomorskiej ylerii n Cz^ć 20• pułku ar-dn^7?anc zajrojeniu. Za nim in ^ Wo^°nac^ dziesięciu. Dla i ^r*v/ra?a trąbka. Wie ^0uś°i ^le^' 2e dźwięk ^ p^niec, KONIEC °bcJ^vne ^ek?li* Zerwali się M vC^ aiP0?^ Wymęczeni, Sa^aliH riumfujący, ży- 0 be> niebo całymi 5 Przerwy- Az brak ^l^Vlńslęi szedł z n Nd !x ciągnPułku. Piechoty. ^au ^vsv \ swoj cekaem Wdzierali si? ^o>ij by z , niemieckie po f°C itł> okra'C°?ną6 Się' b0 i* a«ach, d^5ązenie- Walczyli tóylery1^w? pada!y ści:? kch ri eri pociskami. a«are°ln'f2 zginął pod 1* * ^£tNaprzód i do ty C .noCv ak naprzód. J S ^aikę ns>8 ^aja"pro N, w afni ^/^wmski wa bVle 'tJPoaaągai maksi-*e&-3ak najsku-gv?-".zec atakujących ...01 brakło •• >n>rzU"-Ł wstal z Ia,i Sie dymu- Niemcy Jołn^6 SWoich Pozy & Wali ifi Tze 15" ^ ^ do dalszej wal- s>^ea s2os1;. Szturn asie najwięk-S sł-^zerwn'' Dowódcy krzy 9 b^hał^ ogień! Nikt . Ą J° nie Wr8.0 rozkazu moż Skonać. Hah0legoma wiórce' oddaIi y K 0sŁ którzy do Grzali- R0d7-iny woj-aa po amunicji Zbigniew Michla Józef Mazur leżał w nowo gardzkim szpitalu. Mógł już chodzić, gdy przyszła wiadomość o kapitulacji Niemiec. Tego dnia w szpitalu zabrak ło chorych. Szał radości opanował wszystkich. Ktoś wygłosił przemówienie. Że to już naprawdę koniec. Że ci, którzy walczyli, czynili to po to, aby granice Polski mogły się oprzeć o Bałtyk i Odrę, że teraz przyjdzie czas wró cić do cywila i uprawiać ziemię. Żyjącym hektary — u-marłym — tylko dwa metry. I to też był finał wielkiej wojny. Po przemówieniach występy artystyczne, zabawa. Na niebie zapalały się i gasły ko loro we rakiety. Józef Jabłoński dotarł aż nad Łabę. Artylerzyści z 20. pułku artylerii p-panc wiedzieli już wcześniej, że dni walk są policzone. Gdy ich pociski zaczęły wybuchać na brzegu tej rzeki — przerwali ogień. Widzieli potem, już C(AK Niemcy zachodnie (jf długie i szerokie — odby waja się to oertatnich tygodniach wiece, festyny, najrozmaitsze uroczystości i obcho dy, publikuje si? setki artyku łów i opracowań poświęconych u?yda rżeniom przeszłoś-ci. No cóż, można powiedzieć pora sposobna, bo przecież 20-lecie klęski hitlerowskich Niemiec w II wojnie świato wej stvxirza okazję do przypomnienia jej sensu i wniosków jakie z niej wypływają, Czimi się tak w wielu krajach świata. W wielu krajach... z wyjątkiem Niemiec zachodnich. Tam bowiem rocznica zwycię stwa nad faszyzmem nigdy nie była i nie będzie też w tym roku obchodzona. Uroczy stości zaś, wiece i inne imprezy miały na celu uczczę« nie „żelaznego kanclerza", za gorzalego militarysty Bi sorek a. Równocześnie odbywa się wiele innych zjazdów i u-ro czystości, których celem jest odwrócenie uwagi rpołe czeństwa to NRF, a także o~ pinii publicznej na Zachodzie, od 20-lecia' klęski hitle ryzmu. Wszystkie one odbywają się poci hasłami rewizja z daleka, jak spotkali się ze sobą radzieccy i amerykańscy żołnierze. Jak płynęli przez rzekę, padali sobie w objęcia. Koniec wojny zastał go we Frankfurcie, dokąd pułk skie rowano z zadaniem zabezpie czenia miasta, doprowadzenia się do porządku. Było świę to, pijane radością i nadzieją innego życia. Tego samego dnia w jednym ze szpitali leżał Wacław Konta — fizylier 20. radziec kiej brygady czołgowej. W czterdziestym czwartym roku — partyzant, niedługo póź, niej regularny żołnierz. To właśnie on z radzieckimi ko legami wskakiwał na czołg, gdy należało wyrąbać przejście w niemieckich pozycjach. Czołgi jechały po 10, 20 kilometrów, stawały na stanowiskach bojowych. Żołnierze z desantu bronili je przed Niemcami i czekali aż nadciągnie front. Dzień podob ny do dnia. nie wiadomo kie dv środa, a kiedy sobota. Mia sto podobne do miasta, wieś do wsi, rzeka do rzeki. Ciągle naprzód. Nie wie gdzie i jak dostał. Wie tylko, że musiał iść w „odstawkę" choć wojna nie była skończona. I p^mię ta ten majowy dzień, w którym powiedziano mu: ze szpi tala pojedziesz do domu, nie potrzeba żołnierzy na froncie, bo frontu tuż nie ma. Michał Kału sn wrzucił do niemieckiej rzeki nienotrzeb ne już granaty. Józef Sławiński poszedł potem gdzieS pod Szczecin i na zachód od niego ustawiał rr^ni^zne shroy. Gdy pułk Kaługi wracał z frontu, już r»o przekroczeniu gran!cv na Odrze — ciągła cv zachód Polacy ścielili ich drogę kwiatami. Na starych zdieciarh z trudem porania samych «iebie. Bv]f i i zdrowsi. Woina zabrał?* im młodoS*, często zdrowi®. Woina jednak nau-czvła ich smaku rwvciestwn. nizmu i odwetu w ramach tzw. ,Jicku praw człowieka Przed kilku dniami odbył się z wielką pompą i hałasem zjazd i festyn przesiedleńców w Norymberdze. Krzycjuno na nim o rzekomych krzywdach, które podobno mieli do znać Niemcy z rąk Polaków, PPZY dyszlach wozu II wojny światowej, gdy wiosną 1945 roku rozpędem nadanym mu pod Moskwą, Sta Iingrądem, Kurskiem 1 ofensywą styczniową toczył się ku pełnemu zwycięstwu, nie zabrakło polskiej dłoni. Naszą polską rzeczą było ten wóz popychać, bo toczył się w naszym interesie. Gdyśmy two rzyli Ludowe Wojsko Polskie, którego pułki miały się bić nad Odrą i Nysą, wojna dobiegała wprawdzie końca, ale potrzebna była jeszcze ostatnia koncentracja wszystkich sił, ostatni, ale poważny i trudny wysiłek. Historycznym wyrazem naszego wojennego wysiłku są bitwy polskiego żołnierza ostatniego kwartału wojny: Pomorze Zachodnie, Kołobrzeg, Odra i Berlin, Ny sa i Budzi szyn, wreszcie pościg nad Łabę i pod czeską Pragę. Ten tak wyrazisty finał wo jennego wysiłku żołnierza pol skiego stanowi w istocie rzeczy pierwszą liczbę zbiorczą, wyrażającą ostateczny stan polskiego konta w dziejowej buchał terii Europy pod koniec wojny, jest jak gdyby ucieleśnioną w bitewnym suk cesie sumą naszego narodowego wysiłku ostatnich miesięcy oraz owych stu jedenastu ani, które potrzebne były na marsz, ostatni zwycięski marsz na trasie Warszawa — I^ęrlin. W ostatnich bitwach II woj ny światowej uczestniczyliśmy siłą dwóch armii — 10 dywizji piechoty, 1 korpusu, 2 brygad i 4 pułków pancernych, 1 dywizji i 8 brygad ar tylerii, 3 dywizji artylerii prze ciwlotniczej, 3 dywizji lotniczych. Polska wystawiła 400 tysięcy ludzi w szeregach wojska, z tego 185 tysięcy bez pośrednio na froncie. Oto jest liczbowa miara polskiego wkładu w dzieło zwycięstwa nad hitleryzmem. Pamiętajmy: na decydującym froncie wschodnim do o-statniego uderzenia 16 kwiet nia 1945 r. ruszyło do natarcia w pierwszym rzucie jedenaście armii, w tym dwie by ly polskie, a w cztery dni później do wałki wprowadzono drugie rzuty frontów i 2. Front Białoruski — to potężne zgrupowanie liczyło już 4 armie pancerne i 19 armii o-gólno wojskowych — w tym dwie polskie. Procentowo to na pewno nie tak wiele, ale fakt, że zrujnowana i zdziesiąt kowana okupacją hitlerowską Polska stanęła na przedpolach Berlina w sile 11 dywizji (10 dywizji piechoty i 1 korpusu pancernego), jedenastu dywizji do walki — nie tylko stanowił o jego politycz iijto znaczeniu, ale też i ważył istotnie na szali ostatecznego zwycięstwa. Czego istotnie dokonało Woj sko Polskie w ostatnim kwar tale II wojny światowej? By ło w ofensywie styczniowej, wyzwoliło naszą stolicę, rwało naprzód, osłaniając skrzydło potężnej masy wojsk radzieckich prących ku Odrze. Jeśli masa ta, jak burza przetoczyła się przez Polskę znacz nie szybciej niż początkowo planowano, jeśli oszczędziła Polsce w ten sposób kilku ty świcie nowego 'dnia, gdy tak trudno jest umierać, nad Rup piner-Kanal i pod Budziszy-nem — uparcie i ofiarnie bro nił swobody operacyjnej i bez pieczeństwa wojsk wykonując cych główne berlińskie zada<-i nia polityczne i strategicznej Pułki Ludowego Wojska Polskiego poprzez swą zbroja ną walkę spełniły na polach bitewnych zadania, dla których powołała je do życia władza ludowa, dla których zrodził je naród, dla których wezwała je do boju partia. Na sze pułki biły się — i organizowały, toczyły walkę — gospodarzyły. Interes ojczyzny realizowały orężem i pracą. Obalały słupy graniczne starych, niesprawiedliwych granic, wymuszonych na Polsce po I wojnie światowej. Gąsie nicami polskich czołgów i mo zolnym krokiem polskiego pie chura wydeptały pierwsze ścieżki na powracających do Macierzy ziemiach. Na szlaku polskiego żołnierza — w Wałczu, Szczecinku, Pile i Mirosławcu, w Gorzowie, Gdańsku i aż po Odrę — najwcześniej wyrastały polskie placówki, polskie organizacje. Pierwsze hektary na Pomorzu zasiał w marcu 1945 roku człowiek w polskim żoł nierskim mundurze, przesyco nym jeszcze dymem kołohrze skiej bitwy. Zanim umilkły. POLSKI ORĘŻ nc szali zwycięstwa Ppłk Zbigniew Załuski godni okupacji, śmierci kil- strzały, jeszcze w kwietnhi, kudziesięciu tysięcy w katów śladem żołnierza ruszyły pierw niach gestapo — jest w tym sze transporty przesiedleń- na pewno określona zasługa ców na nowe ziemie — starci i polskich pułków 1. i 2. ar- powracające ziemie. mii. . ,_ . ._ . 1(..» » Na szalę przyszłych rozstrzy \v lutym i maren 1945 roku gnję£ p0lska położyła krew i wojska nasze szarpały silne t 0 żołnierza. Rzucony luUerowskie pozycje obronne na właściwy kierunek stratę- na Pomorzu, same wyzwala- giczny i polityczny wysiłek ły obok^ korpusów radzieckich poiskieg0 żołnierza tworzył nasze stare, dawne ziemie, f3(cty wiążące Ziemie Zachod- wrociły do Gdym, do Gdan- rJe ze sta krajem j w sen' ska, na bałtyckie wybrzeze. sie duchowym t realnie już Uraz z radzieckimi towarzy- przez to sam0, źe byliśmy, a szami broni rozbiły nadzieje czvnali.śmy usuwać zniszcze- Hitlera i Gudenana na kontr nia gospodarzyć, organizować, ofensywę z Pomorza — wprost na tyły wojsk radzieckich Żołnierską droga w boju i skoncentrowanych pod Ko- w pracy wróciła Polska nad strzyniem do zwycięskiego sko Odrę l Nysę. Stanęły tu pólku na Berlin. skie słupy graniczne, stanęła Były wreszcie pułki Ludo- historyczna, nieodwracalna wego Wojska Polskiego w rzeczywistość. kwietniu i maju nad Odrą i 2 sierpnia 1945 r. trzy wielkie Nysą, w Brandenburgii i Sa- mocarstwa w Poczdamie ufcoA ksonii, w Berlinie i w Cze- czyły bilansowanie wysiłków chach. Odegrały swoją bardzo świata w II wojnie. W tym poważną, trudną i dramatycz obrachunku i po stronie wy- ną rolę w ostatnim akcie woj siłków, i po stronie osiągnięć ny. Żołnierz polski walcząc o wpisano liczby polskie. Ale po to, aby w Poczdamie przyjęte polityce, w śu}iadomości społeczeństwa. Wielkim kapitalistom, którzy jeden po drugim odzyskiwali swe ogromne majątki, reakcyjnym poli tykom zaślepionym antykomu nizmem i marzącym o odwecie militarystom — nie mogło zależeć na przypomnieć Bonn liwćlp (Izii juTPOinie uznaje Rosjan^ Czechów po II wojnie światowej, domagano się rewizji granic na Odrze i Ny sie. A wszystko to odbywało się pod wysokim protektoratem rządu NRF i partii chrze ści jańsko-demokratycznej. Czczenie zwycięstwa nad faszyzmem — to rzecz dziś nie do pomyślenia tu Niemczech zachodnich. Przez wiele bowiem powojennych ^ lat robiono tam wszystko, żeby zatrzeć i zniwelować skutki klęski hitleryzmu i milita-ryzmu: nie tylko w gospoda,f ce» ale przede. pjszustktPM w niu rocznicy 9 maja 1945 r. Wprost przecironie — za leża lo im na przemilczaniu właściwych nauk płynących z kię ski, na przedstawianiu jej w jak najbardziej fałszywym świetle, tak by służyło to ich aktualnym celom i dążeniom. Wprzęgnięto do tego dzieła ogromny aparat propagandowy, naukę, literaturę film. Od lat zajmują się one glory fikowaniem militaryzmu, bohaterskich czynów armii hitlerowskiej w II wojnie świa t&wej, tuszowaniem, i waniem prawdy o zbrodniach wojennych i właściwych przy czynach klęski faszyzmu. Po nie waż zaś faktu tej klęski w żaden sposób ukryć się jednak nie da — robi się wszystko. by — jak pisze znany publicysta z NRD G, Cwoj-drak — wmówić ludziom, że * druga wojna światowa zosta la przegrana tylko wskutek kilku śmiesznych przypadków, wskutek kilku zaniedbań i imrnika jących z pośpie chu błędów, które dadzą się usunąć szybko i bez większego wysiłku". Tak więc dzień 20-lecia zwy cię stwa nad faszyzmem nic będzie uroczyście obchodzony nad Renem. Należy się jedynie spodziewać w tym czasie jeszcze większego nasilenia hecy propagandowej pod hasłami rewizjonizmu, odwetu, antykomunizmu oraz zwię kszenia intensywności antp zostały nasze, polskie — sfor mułowane i bronione przez stronę radziecką — postulaty odnośnie naszej granicy zachodniej, musiał zaistnieć dzień 9 maja, na który ziło-żył się również wysiłek i tych spod Lenino, i z lasów Jaztow skich, z Wału Pomorskiego i spod Wriezen, z Kołobrzegu, Rothenburga i z Budziszyna, i tych, którzy szturmowali ber lińskie dzielnice. Tych, którzy nie tylko walczyli bohatersko, ale mądrze nrryczynili się do spełnienia dążeń i najniezbęd niefszych potrzeb narodu polskiego. by na trwałych podstawach onrzeć przyszłość Pol ski i pokój w Europie. Mija dwadzieścia lat od o-wej historycznej wiosny. $wię ci my obecnie Rok Zwycięstwa. Myślę, że tysiące tut-szych dziewcząt i chłopców, którzy rodzili się w tamtych dniach i w tamtych godzi- sa- polskich i antyradzieckich nach, a dziś wkraczają w wypadów. Inwńratorzy tych I modzielne życie — mają pra* poczynań, bojący się przypo- wo n fnWo*; —ł--•- minania przeszłości, postęp>o waniem swym dobrze ilustrn ją trafność ludowego przysło rria: na złodzieju czapka go- S&^ppmh „ WO, a także i obowiązek wiedzieć, jak to było i po co. Z czego składał się wysiłek ich ojców i matek w ostatnich miesiącach II wojny światry-wej. I jakim celom ten wysiłek; ządkowarrjfc za katedrą Jtesscace w tym miesiąca uruchomiony zostanie w leningradzkiej 'Akademii Techniki Leśnictwa ośrodek naukowy, w którym naucza-ade przejmą całkowicie aparaty elektroniczne. Maszyny mają prowadzić cztery kursy: geometrii wykreślnej, mechaniki teoretycznej, elektroniki przemysłowej i techniki obliczeniowej. Lekcjom będą towarzyszyły pokazy filmów, przezroczy, tablic i diagram ó»w. Do jesieni specjaliści zamierzają znacznie udoskonalić wyposażenie ośrodka nauczania programowanego. Na pulpitach studentó»w umieści się ekrany. Specjalne urządzenie wybierze każdemu studentowi najlepsze tempo odbioru materiału. Słuchawki pozwolą dwu osobom, si&dzącym obok siebie, słuchać wykładu w różnym tempie. łe&li słuchacz b j 13,9 min NiemcóWtlj/ Polaków, 1,8 min Słowaków oraz 3 ^ narodowości. Łącznie migrację 20 proc. przedwoj szkanców obszaru wschodniej i śr< spowodowało konsekwencje w ^ i,r? niu ludności i jej Nastąpiło znaczne ^ nie struktury naroę wej (prawie całko^ j);J mniejszości niemiecK nocześnie wystąp^^ Ą zmiany w struktu^^ w układzie zawodow- ^ stopniu zasiedleni^ v j gólnych terytoriów* W wyniku tych P < ludność krajów ÓK i bardziej jednolita && ftĄ sie przedwojenny^- , szóści narodowe yj becnie ok. 7 proc, 0%^ cK ności wobec 26 P1*00'^, \ sie międzywojenny^'^ czym najwyższe w mniejszości wystęPu3 jur munii (14 proc.) i wodów rzutowych w kooku- powyżej 5 kg, leszcz rencji spianmgowej: 22 łipca w mniej 2 kg, pstrąg k«L linienie — od 1 . SJ Koszalinie (na Górze Chełm- kg* lipienie —■ "J skiej) i 5 września br. w cie — powyżej Neubrandenburgu. Obie re- śliwy połów musz* prezentacje wystawią po dwie czyć świadkowie , \ ^ drużyny 3-osobowe: seniorów PZW. Wzory zgło*#~_ 4J i juniorów (w skład tej dr u- macje uzyskać iM giej w drużynie NRD wejdzie bliższym kole V?™' także kobieta^. ni a przyjmuje KrzcWaztite ^ KOBIET UJ CIĄGU ostatnich lat kil nej garderoby, w której rai a- styi „ye, ye", iime — pod po kmtastu największą me loby się• dobre samopoczucie żarem, że nie mogąf czy nie tarnerrfozę przeszły kobiety w — mają dziś właśnie kobiety chcą się nikomu podobać *— wieku od 14 do 20 lat. Jesz- tp wieku dojrzałym. Moda zaniedbują się. cze niecałe trzydzieści lat te współczesna — to zresztą nie Dbałość o estetyczny wp- mu o dziewczętach piętnasto- tylko ubiór, to także sposób i szesnastoletnich mówiło się* bycia, gesty, gra dodatków że są w wieku „niewdzięcznym", usrpraimedliwwjąc w ten sposób ich kompleksy, nie zgrabne ruchy, zbytnią chudość i kanciasrtość. Dziś „jumorki" są właśnie najładniejsze, najbardziej zdo bywcze. To one są tymi, któ-re laaisirją nową modę, które nie boją się żadnych awan- (owych z nonszalancją prze- gardowych pomysłów. Wielcy rzuconych przez ramię toreb- krawcy zresztą od kilku już -konduktorek, ażurowych poń żej czterdziestki nie może lat tworźą swe modele zapa czoch, butów pod kolana, czy być reminiscencją przeszłoś- trzewi tołaśnie we tospółczes^ bardzo odkrytych sandałów), ci, ani tym bardziej przebra ny ideał kobiety, którym w To także współczesny maąuil niem >tza podlotka". Najlepiej nasaiej epoce jest niewątpU- lage, pomyślany wyłącznie wybrać styl klasyczny, dba- vAe bardzo młoda dziewczyn dla bardzo świeżych twarzy, jąc jednak o zachowanie mod nok l?a rew&tch i pokazach mezmęczonych młodych oczu* nych aktualnie proporcji, a prezentuje się suknie na «o W rezultacie widzimy na więc szerokości ramion dłu- detkactK z którymi trudno się ogół w ubiorze kobiet w wie gości żakietu i spódnicy czy id4mtyf&x>wać przeciętnej do- ku dojrzałym dwie zasadnicze suknu ten&fsncje: jedne be2fcrytycz- Pamiętajmy przy tym, fc? gląd w starszym wieku nie powinna mieć nic wspólnego Niewdzięczny wiek z chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Ubiór kobiety powy- krótkie suknie, w „ni&wdzięcz nym wieku" kolan się już nie odkrywa, ale też nie wolno nam postarzać się za długą spódnicą. Lepiej zadowolić się skrom ną ilościowo garderobą, ale u> dobrym gatunku. Tylko młode dziewczęta uryglądają uroczo w perkalikach ,za gro sik". Wybierajmy tkaniny no woczesne, w aktualnie modnych koloryzacjach, ale stono toane, spolcojne. Granat, popielaty, beż ta różnych wariantach i zestawieniach, to kolory eleganckie, nie opatrti jące się i nie postarzające. Niemniej ważny jest wybór fasonu. Najlepsze są stro je dwuczęściowe, wszelkieao rodzaju kostiumy i garsonki. Także letnie suknie z satyn, popeliny czy jedwabiu są ele gantsze i korzystniejsze dla figury „w pewnym wieku*9, gdy składają się ze spódnicy i żakietu, czy bluzy. U gu Związku. CZYM ZARYBIM* J, i ' W tych dniach zostanie do rzeki 1 dopływów 1 rybku troci. Nary^ chodzi z własnych ^ hodowlanych zamierza też zakup ? pstrąga i sandacza-dziane jest P°na"^.^Vy lipieniem wyP®^ v ( v ośrodkach Jednocześnie *se$J poczną się odłowy ^ R w jeziorach przez związek. ^ Wip>KARZE FtrNP TYSIĄCLATKĘ ^ /. Zawodnicy NRD reprezentują w sporcie rzutowym dobry poziom. Dowodem były wysokie lokaty w zawodach rozegranych w ub. r. w Szczecinie z udziałem reprezentantów kilku województw. Nasi zawodnicy muszą więfc przygotować się solidnie do meczu i znacznie poprawić uzyskane wyniki. KTO JUŻ ZŁOWIŁ WIELKĄ RYBĘ~ ...oprócz satysfakcji sportowej może mu ona przynieść również cenną nagrodę. Trze ba tylko zgłosić swój udział w konkursie dla wędkarzy or ganizowanym przez PZW, Redakcję „Głosu" i Rozgłośnię PR. Warunki konkursu poda liśmy już w jednym z numerów gazety. Przypominamy tylko, że o palmę pierwszeństwa ubiegać się mogą wędkarze, którzy złowią następu Zarząd Główny pił z inicjatywą szkoły Tysiąclecia j* J karzy. Będzie t0 cąca rybaków & ^ y %v tym m. in. ry^>^ wych do obsługi °^t& J dowlanych PZW- a/> q0 rząd Okręgu roze®, pJ stkich kół ee«i» do^J we na fundusz "0 ^ ły. Które koło z^1 ^ cej 'SŁOS Wr 110 $938) Sr dla aktywu f t;^Ku !^!p 7,.«*•*%__w ś«ed*l k10fa J>«?PR przy ul- Za '% 81Nlie się spotka L^orftJ1 ciasta i powiatu •O KO SED z Neu-~ tow. Ben-at ^ys:*os* on odczyt <1 20; rocznicy uwol-J 3tęi{ ,/?*ec od faszyzmu. /ciS °5tu *odł- 12" ;cif! odczyt tow. Ben- t >SvSi dri«W- » ' J}. W f u gromady Głów ' amtejszym klubie t 15Lw-?ębn,cy z powodu odwołał w ź^ąrsś......... 4 ł"f'rcyka?u"s'5iej przedstawie-5 iftóft C zalotach". Spek-9 r3, w'ony zostanie w *A*zk<>pfis* °god7- i2-Bi- 0* b^a ® na dzień 2 maja Vu zne- Na spotkaniach z kandydatami Str. 9 na radny h godz. - o u!. i okolicy Morsk"e; jj ^ S^IE ZAKŁADY SPRZĘTU OKRĘTOWEGO W SŁUPSKU ł ♦ ^aUk ^j| St * trwa trzy lata. Po ukończeniu nauki absol-K ^adni- rzyittuje świadectwo ukończenia trzyletniej ' ^Uk*C^ Szkoły Zawodowej. :r*cył * Praktyczna zawodu odbywa się w zakładzie 1 L e°retyczna w Zasadniczej Szkole Zawodowej rjL ty * dupsku. * Synkiem k^ieg,, / S° 2 J^zyka polskiego i matematyki, który !J, £ s»ę w DNIU 29 VI 1965 r. w Zasadniczej Uf; £0ri avvodowej nr 1 w Słupsku. fi SSe K t)0 *' iVXlckiewicza 42/44. o przyjęcie należy złożyć w Dziale Kadr u? L.Za jĄ jłf ^knuez właściciela), świadectwo ukończenia 7 kla- / Podstawowej. ^ wraz z wszystkimi załącznikami oprócz V| ln^ szkolnych przyjmowane będą DO DNIA $v r. należy dostarczyć po zakończeniu roku 0^1 g0- bez ww załączników, z wyjątkiem świa-' ^°lnych nie będą rozpatrywane. K-1059-0 a Sala świetlicy „Płytolenu" w Koszalinie wypełniła się przedwczoraj po brzegi. Przybyli tutaj mieszkańcy ul. Morskiej, Rybackiej, Sienkiewicza i innych, by zapoznać się z kandydatami na radnych, Miejskiej Rady Na rodowej z obwodu nr 1, przedstawić im swe postulaty. Przy prezydium zasiedli kan ca fizyczna w „Płytolenie" i dydaci: Bronisław Murawski Eugeniusz Matuszak — kie- — z-ca przewodniczącego rowca samochodowy z MFK. Prez. MRN, Tadeusz Kitowicz Na wstępie Bronisław Mu- — technik budowlany z KPB, rawski zapoznał zebranych z Marian Szymański — stolarz założeniami rozwoju miasta, z Koszalińskiej Fabryki Meb ujętymi w programie wybor-li, Józefa Nowak — robotni- czym, porównując jednocześ nie program z zadaniami, wy konanymi w ubiegłych latach. Później zabrali głos miesz kańcy dzielnicy. Ponad 12 o-sób wypowiadało się w sprawach, związanych z zanieczy szczaniem powietrza przez „Płytolen", trudnościami w rozwoju dzielnicy, która w przyszłości będzie przecież skupiać gros koszalińskiego przemysłu, Pytsno, jaka bę dzie w przyszłości komunika cja, sieć handlowa, lokale roz rywkowe, sieć kulturalno--ośw:atowa. Najwięcej nieza dowol^nia wzbudza — jak się okazuje — zła jakość remontów. Większość wypowiedzi była podyktowana troską o intere sy miasta i jego mieszkańców. Dwa charakterystyczne przykłady — to rozważenie celowości budowy Dawilonu przy szkole nr 5 (zdaniem dy skutan*a — lepiej postawić nowv budvnek) oraz problem czynów społecznych. Na zakończenie B. Muraw ski odnowiadał na postawiona mrtarra. Niezależnie od tego, czy wszyscy byli zadowoleni z od powi^dzi — spotkanie bvło (w opinii większości) bardzo poży te^me. 1 T W naibliż"'^ non^ed^i^łek, j 10 b"r o srodz. IR rrneszkańcy te dzielnicy spotkała sie powtórnie zp swvmi kandydata mi w szkole nr 5. (mrt) ' d A ?Ji i przyjmą do 1 klasy J j$ ^^niczej Szkoły Zawodowej ♦ ^ Cz"iów do nauki zawadu ślusarza ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ J przyjęcia jest ZDANIE EGZAMINU t Zakładów Sprzętu Okrętowego w Słup- należy dołączyć: życiorys, wyciąg aktu (^a.zaświadczenie o stanie majątkowym rodzi-^ R,>Vrfi.y^a(^czen^e Pracy), świadectwo zdrowia, opi-2 fotografie typu legitymacyjnego (podpi- HYSURY /( KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 21 Bojowników PPH 5. SŁUPSK Apteka nr 51 przy ul. A. Zawadź kiego — tei. 34-68. ^g)!f IE Uf SOBOTA Wspomnienia z wakacji (radz.t OGNISKO —- Lnnatyey (polski, od lat 9). od lat 18). W sobotę i w niedzielę — The SŁAWNO Beatles (ang., od lat 12). SŁAWA —- Chodząc po Moskwie Seanse o godz. 16.15, 18.30 i 20.45. (radz., od lat 12). Poranki: niedziela — godz. 12 DRUH — Ziemia aniołów (węg^ i 14 — Nieziemskie historie (CSRS, od lat 14). plac od lat 11). ŚWIDWIN GYv ARDIA — Cd wet kpt. Lesza MEWA — Więzy krwi (radziecki, (jugosl., od lat 18) — panoram. od lat 12). Seanse o godz. i".3o i 20. REGA — Koledzy (radz., od 1.16). Poranek: niedziela — godz. 12 — WARSZAWA — Zakochani są Giuseppe w Warszawie (pol., od między nami (polski, od lat 16). lat 9) — panoramiczny. TYCHOWO — Rozwodów nie bę« WIEDZA — godz 13 — Ptaszyna dzie (polski, od lat 16). (wietnamski, od lat 12). USTRONIE MORSKIE — Ham- Godz. 19 — Miłość powraca wio- let — cz. 1 i II (radz., od lat 16). snr? (radz.. od lat 12). Poranki: niedziela — godz. i 13 — Koza i lew i inne. 11 KOSZALIN — Sodoma i Gomo- USTKA ra — godz. 19.30. SŁUPSK — Nora (Dom lalki) — godz. 19. DELFTN od lat 16). Seanse o godz. 18 i 20. Mord w Tokio (jap., NIEDZIELA KOSZALIN — Sodoma i Gomora — godz. 19.30. SŁUPSK — Nora (Dom lalki) — skj» od lat 16>* ____C i ii ć- r\ rr r GŁÓWCZYCE STOLICA — Prawo i pieść (pol- gedz. 19. DĘBNICA KASZUBSKA — Fir-cyk w zalotach — Natręci — godz. 12. Seans o godz. 20 30. * f^iin BIAŁOGARD BAŁTYK — Garsoniera (USA, od lat 16). CAPITOL — Obok prawdy (polski, od lat 16). BIAŁY BOR — Prawda (franc., od lat 18). BYTÓW — Wśród łowców głów AnRTA (franc., od lat 18). (ang., od lat i ~ 7 życzema DARŁOWO - Drewniany róża- SZCZECINEK ci:n(i7n łrrtf,_ 1(!,n . niec (polski, od lat 16). PDK — Śmierć Tarzana (CSRS, n lT«Z >ng 5; Z: 1 GOŚCINO - Kuba w ogniu od lat 12). (kubański, od lat 16). PRZYJAŹŃ KARLINO — Na tropie policjan- od lat 12) KOSZALIN od BARWICE — Ten wstrętny celnik (franc., od lat 16). CZAPLINEK — „M" — Morder-ca INRF, od lat 16). CZARNE — O czymś innym (CSRS, od lat 16). CZŁOPA — Tak się zaczęło (NRD, od lat 12). CZŁUCHÓW — Pięciu (polski, od lat 16). DEBRZNO — Pechowiec na prerii (USA, od lat 12). DRAWSKO — Gdy przychodzi kot (CSRS, od lat 12). JASTROWIE — Przerwany lot (polski, od lat 16). KALISZ POM. — Wilczy bilet (polski, od lat 16). KRAJENKA — Mansarda (polski, .od lat 14). MIROSŁAWIEC — Życie nie jest łatwe (włoski, od lat 16). OKONEK — Milioner bez grosza (ang., od lat 14). »iV. NAUCZYCIELSKIE W BYDGOSZCZY, UL. SEMINARYJNA 3. \$\ telefon 270-54, , pf| ZGŁOSZENIA N A I ROK STUfHOW na kierunki: $ j Polska» filologia rosyjska, historia z wycho- t \ ?^ywatelskim, wychowanie fizyczne z biolo- \v a Praktyczno-techniczne i wychowanie pla- ^i^Nia . . { jfM 3 ^ nauczycielskie przygotowują nauczycieli do , \f t ^kołach podstawowych. ^ i J ałęładzie istnieje studium wojskowe dla męż- fel Sou § .(•Jlj^J ^wi mogą zamieszkać w Domu Studenta. ^ , z załącznikami należy kierować do Dyrek-^ j najpóźniej do DNIA 15 CZERWCA 1865 r. J łi ^NlĄ „PRUSZCZ" W PRUSZCZU GDAŃSKIM, L/*v»Sk UL. CHOPINA 19 •: M JM; J^NIE PLAC WOLNOŚCI nr 4 utrudni na-A ^W^^?EKTORA TECHNICZNEGO a. s. KEMON-/ rifT°RA WINDYKACJI na 1/2 etatu, ST. RE- r^la^u kredytowego, MECHANIKA KONSER-pożądana znajomo^ maszyn księgowania) AiS0c^iy ®^ASA ze znajomością maszynopisania. V*Ui*ki(we w zależności od stażu pracy, zgodnie z U-WjC^iJ pracy pracowników handlu. Wymagane vs_. jednie ekonomiczne lub ogólnokształcące, ży kierować pod wskazanym adresem. K-1001 Ą \ ^ BIAŁOGARDZIE, UL. ZAPOLSKIEJ nr 2 i;miast KIEROWCĘ na ciągnik oraz PRA-wtei * Tycznych do transportu, filia ptuw V Mut , U]U ŚWIERCZEWSKIEGO zatrudni KIE- i5ategorią prawa jazdy oraz PRACOWNIKÓW 5f\V> TRANSPORTU. Kandydaci ubiega jący się i*] ^winni się zgłosić u kierownika Filii, pod ^ adresem, celem atyskania bliższych In-pracy i płaca, K-1058-0 RADZIECKIE PIOSENKI W WDS Jak już zapowiadaliśmy, dziś w sali WDK odbywać się będą eliminacje wojewódz k" IV ogólnopolskiego konkursu piosenkarzy amatorów, wykonawców piosenki raazieckiej. Początek eliminacji o godz. 10. Na godz. 17 przewidziane jest rozdanie nagród 1 koncert laureatów. v .titaiMffl W sobotę o gedz. 22.15 — seans awangardowy — inspektor Morgan t6w"7anff™od lat" 16) prowadzi śledztwo (ang.). kołobIzeg Poranki: niedziela - godz. 11 KOŁOBRZEG i 13 — Ptaszyna (wietn., od lat 12). WDK — Towarzysz Regent (CSRS cd lat 12). Seanse o gedz. 16, 18.30 i 21 Poranki: niedziela — godz. 11 (USA d , t 16x i 13 — Ucieczka (polski, od lat 7). POLANO W — Przemytnik z Pie- ZACISZE — Wielka wojna (wło- montu (franc., o — Zamek z bajki (NRD, od lat 7). Ostatni lot (radz., TUCZNO — Włóczykij (włoski, od lat 16). PDK — Wyprawa za trzy mo- WAŁCZ rza (radz., od lat 14). MEDUZA — Czarne skrzydła WYBRZEŻE — Wyspa1 zloczyń- (polaki, od lat 16). ców (polski, od lat 16). TĘCZA — Zycie raz jeszcze (pol- MIASTKO — Królowa Krystyna ski, od lat 15). PDK — Pociąg na tyły (radz., od lat 16). ZŁOCIENIEC — Teresa Desquey-roux (franc., od lat 16). ZŁOTÓW — Panienka z okienka (polski, od lat 12). SŁUPSK MILENIUM — Dziennik panny służącej (franc.-włoski, od lat 16). Seanse o godz. 16, 18.15 i T0.30. Poranek: niedziela — godz. 11.30 — Kol^nderska przygoda (angielski, od lat fl). POLONIA — w sobotę o godz. 14 PROGRAM I na dzień 8 bm. (sobota) Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 12.05, 15.00, 18.00, 20.00, 23.00. 5.30 Muzyka. 5.50 Gimn. 6.10 Mu-5.30 Muzyka. 5.50 Gimn. 6.10 Muzyka. 7.45 Błękitna sztafeta. 8.05 PROGRAM II na dzień 8 bm. (sobota) Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 16.00, 19.00, 23.50 Transmisje Wyścigu Pokoju: 13.25, 14.40, 15.10, 15.40, 16.10, 16.40. 5.39 Muzyka. 6.50 Gimnastyka. 7.00 Muzyka. 8.15 Kurs jęz. rosyjsk. 8.35 Felieton. 8.50 Suity dziecięce. 9.05 Koncert dnia. 9.50 Publicystyka międzynar. 10.00 Ze świata ope- Muzyka i aktualności. 8.33 Koncert "-00 Koncert chopinowski, solistów. R.^0 Na tomaty prawne. 11.40 Klub Entuzjastów Nowoczesności* 12.25 Muzyka lud. 13.00 U- 9 00 Dla kl III i IV — Mu?vka z IVAU^yKa auq- ao.uu u- przygodami". 9.20 Koncert. 10.00 ?wory ro,zr- ^ / rytmie ^ańca Mówi technika. 10.10 Muzyka sym- c2e1 ° 14^5ł*Błekitna°^ztstfeta1 ^ 15 foniczna. 11.00 D a kl. VIII: „Teatr ftafe^- 15'^ Narodowv dwieście lat temu" - »-"twart.a szkatułka . 16.02 Przesłuch. 11.30 Na swojską nutę. 11.49 T3 J ^ J rj • ^ t } y -< r> ■*'KoJnCeJL, wiejscy na start. 15.30 Z życia ^twonJo K zy^ nTo^Z J?a u ZSRR. 16.^0 Piosenki żołnierskie, r i!i i? T KraJu 17.05 Odpowiedzi. 17.15 Koncert. " „ ^ 17.40 „Uczłowieczanie ziemi" — .T. Lenarta. 18.05 T'-*ncert dnia. 19.00 Kurs jęz. franc. 19.15 Wędrówki muz. po kraju. 21.20 Program z dywanikiem. 22.25 Pieśni P. Czajkowskiego. 22.50 Przegląd prasy liter. 23.28 Koncert symfoniczny. P TELEWIZJA © SPORT SPORT SPORT O SPORT Ooicątl slą wybierzemy f VI OGÓLNOPOLSKI MARSZ PATROLOWY SZLAKIEM ZDOBYWCO W WAŁU POMORSKIEGO GWARDIA Koszdlin (niedziela, go-dz. 17) — Waleński. W Szczecinku: DARZBOR — GRYF Słupsk (niedziela) — Frąsz-czak. W sobotę rozpoczyna się trS'dy- KOTWICA Kołobrzeg — LECIIIA cyjny VI Ogólnopolski Marsz Pa- Szczecinek (niedziela) — Kuczkow-trolowy Szlakiem Zdobywców Wa- ski. łu Pomorskiego. Zakończenie mar- W Połczynic-Zdroju: POGO^ — szu nastąpi w niedzielę w Jastro- PŁOMIEŃ (niedziela) — Strosin. wiu. Oto program imprezy: W Sławnie: SŁAWA — ORZEŁ Sobota — zawody eliminacyjne Wałcz (niedziela, godz. 16) — Tro-marszu patrolowego w Szczecinku, jaczek. Złotowie i Wałczu. Początek eliminacji o godz. 11. KLASA A Niedziela — godz. 10—16 — zawady finałowe marszu patrolowego w Szczecinku: LECHTA TT — w Jastrowiu, połączone ze zlotem oaYF II (niedziela, godz. 17) — motorowym. Chyl. W Człuchowie: PIAST — GWAR-PIŁKA NOŻNA DIA II (Koszalin) (niedziela, go- dz'^a 15) — Kubera. LIGA OKRĘGOWA W Złotowie: SPARTA — VTCTO- RIA Sianów (niedziela) — Nadol-Spotkania o mistrzostwo Tlgi ski. okręgowej, klasy A i ligi 5unio- W Ustce: KORAB — ISKRA Bia-rów sędziują: łogsrd (niedziela) — Śliwka. W Białogardzie: WŁÓKNIARZ— W Słupsku: CZARNI II — BY-CZARNI Słupsk (sobota, godz. 17) TGVIA (niedziela, godz. 10) — Cyran. wa. 21.50 Gra Pozn. Piętnastka Rad. 22.10 Radio-Variete. 23.10 Muzyka taneczna. KOSZALIN na dzień 8 bm. (sobota) na falach średnich 202,2 na oraz 188,2 m (Słupsk i Szczecinek) 6.10 Koszal. rozmaitości rolnicze. T.00 Ekspres poranny. 16.15 Przegląd aktualności Wybrzeża. 20.00 Pozdrowienia z Neubrandenburga. PROGRAM I na dzień 9 bm. (niedziela) Bobrowski. W Koszalinie: BAŁTYK — 7 C U B V ZGUBIONO legitymację obezpie-cz^niową rodzinna, wydana na nazwisko Antoni Dziemicszonek W Drawsku: DRAWA — OLIMP Złocieniec (niedziela, feodz. 16) — Kanecki. SIATKÓWKA W hali sportowej Studium Nau- czycie^skiego w Koszalinie rozgry-Gp-2193 wany będzie półfinałowy turniej o ___—-- wejście do I ligi w siatkówce męż- PD /\ \ czyzn. W sobotę o godz. 16.30 spo- rv r\ V- t\ tykaja s;ę: HURAGAN ŻAGAŃ — PRACOWNIKÓW do rob^t ziem- GRYF TORt^N oraz LZS WYBRZE-nych — stałych i dorywczych — na KOŁOBRZEG — AZS OL- dobrych warunkach zatrudnimy. — SZTYN. W niedzielę o godz. 11 Zgłoszenia: Koszalin, tel. 31-72, po wa]Czyć będą: AZS — HURAGAN godz. 17. Gp-2195 i LZS WYBRZEŻE — GRYF. POTRZEBNY od zaraz kowal-ślu- niedzielę o godz. 1« odbędzie sans do Zakładu Kowalsko-Slusar- spotkanie reprezentacji LZS Skiego, Koszalin, SPMzie\czal. ^ teajnem BAŁTYK-GRYF. Spotka- nie rozegrane zostanie w ramach —----:am ^,/,-h przygotowań naszego zespołu z utrzymaniem dwóch v ys PRZYJMĄ i utnymani^m ^ wyjazdem do NRD. uczniów piekarsko-cukiernlczych. t_- - Najchętniej ze wsi. Słupsk, sa U CpiekarniaJK Gp-2l9S-e na dzień 8 bnu (sobota) WARSZAWA Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 9.25 „Gracz" — film (franc., od 1600' 20-00' 23 00-lat 16). 10.55 i 11.55 Dla szkół. 13.45 5-33 Muzyka. 6.40 Rozm. roln. Sprawozdanie z Wyścigu Pokoju. 7-20 Kapela Dzierżanowskiego. 8.05 15.50 Program v tygodnia. 16.25 Dla "Dwadzieścia lat po wojnie". 8.30 nauczycieli, 16.55 Lekcja jęz. ros. Pl*zekrój muz. tygodnia. 9.05 Fa-17.25 „20 lat Ziem Zachodnich i la 56- 9-20 . Magazyn wojskowy. Północnych" — centralna akade- 10 00 Dla dzieci — „Nalle na tar-mia (Wrcx;{aw). 19.30 Dziennik. 19.50 Su". 10.2o Muzyka baroku. 10.40 Dobranoc. 20.00 Galowy koncert M'J7yka polska. 10.55 Transmisja pieśni i tańca w wyk. zespołów z Wrocławia uroczystości w 20. studenckich. 20.?0 „Pegaz". 21.35 rocznicę zwycięstwa nad hitlerow-„Przy sobocie po robocie" — pro- slcimi Niemcami. 12.30 Koncert gram rozr. 22.25 Dziennik. 22.45 dnia- 13.30 „Dzień zwycięstwa" — „Gracz" — film. fragm. książki J. Hema. 14.00 Mu- zyka polska. 14.30 „W Jezioranach". 15.00 Jarmark cudów. 16.20 „Tor" — słuch. 17.20 Koncert ży- 13.40 Program dnia. 17.10 Echo "'00 ",Dtziefl Zwycięstwa na świecie — aktualne sprawozdanie dźwiękowe. 19.00 Koncert w wyk. Centralnego Zespołu Artyst. WP. 20.26 Wiad. sportowe. 20.35 „Matysiakowie". 21.05 Radio-kabaret. 22.05 Niedzielne wieczory muzycz-7.45 Parada wojskowa z ofcazji ne. 23.18 Gra orkiestra tan. PR. rocznicy kapitulacji Niemiec hitlerowskich (z Moskwy i z Pragi). PROGRAM II 10.50 Transmisja v/idowiska sport.- na dzień 9 bm. (niedziela) -artyst. na Stadionie Olimpijskim w' K- Świerczewskiego we Wiad.: 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00. Wrocławiu z okazji 20-lecia wy- 2100 23 50 Zwolenia Ziem Zachodnich i Pół- Transmisje z TI etanu Wvściffu nocnych oraz Dnia Zwycięstwa. Pokoju: 15.30, 16.00, 16.50. faw ; Ml: *03 Muryka. 8.35 Radloproble- 1 my- 3 50 KoIlcert solistów CSRS. \ •'!%' TT? , flIni 9-30 Piosenka miesiąca. 10.00 Roz- " z Ib 14*40 maitości muzvczne. 10.3o Muzyka \VJstęp dziecięcego zespołu piosen- polska. 10.55 Transmisja z Wrocla-kl-..1-A0-i'H°t)by H?: Cłludzynskie- Wja uroczystości w 20. rocznicę POZNAŃ tygodnia. na dzień 9 bm. (niedziela) WARSZAWA go 15.25 Teatr TV: „Powrót" — J. Przymanowskiego.18.* Film z MuMiS! seru. „Podziemny f4oint . 16.55 in.00 Ludzie, w?ród których ży^e- ŁCWPokoln i«Tnia ^ i?itapU Wy' m'7- 13-^° Moskwa z melodią i pio-ririfla" — sę>nka Słuchaczom polskim. 14.30 dzifils felieton S. Grodzifiń- stolic Art skiej. 18.20 Występ Zespołu Estra- driecl: Pierwszy wyśc'g kolami dowego Wojsk Lotniczych. 19.00 W w Warszawie" i^h is w piuiS nredzie^^1^^^ ^ ' Si HK' 10™ u£r*7rJ' Q Dziennik. M.05 Gra zespół Studio M-2. 16.20 20;4Ó "Godziny nadziel-. Z ^ ^a Wi»zkanka 00prpuf; «SST' ^ o*I€4aZS-L ~i C* ' * 23-00 otwory M. Ravela. 22.40 Niedziela sportowa. 23.15 Recital piosenkarską KOSZALIN sa dzień 9 bm. (niedziela) POZNAŃ M faTach ^ednłch 202,? ra 8.55 Program :§? n 3 ? » P «-. S tJ S w P S3-PT o 2! 3 « o a ^ 5 A b O ,J5 v>> * v '3 £. P Ł £.s (t I P P 3 cr« <£* 2 £L 3 p PT rtT PT 3 n Z. P - o *3 zt **-" C I 2^3"-CU O 3. - i o < S~ ss a ~ r g 3 3 i- SL o p ? ° ^ - r H. p* N N li ° 5 i <«$ rt> O- • 3~ * £ 31 - a' ; ,;3 « 1 CR ° o ; •2.8 i 3,1 2 3 £*»< -A •3 ?r o O ©> N P ^ W P S CU V) •«' o « Bil < 3 rt i i i 3 05 Cfl O H—'* s 3 *** N n tr 3 w ? |o2."2 2! »' £ M << ® f ^ U U ^ P ftt .3* ^ 3 Jfl. < N. su ■e 3 i w Ł, 5 — JTi N N P '< O M-d f»-® ^5 U ^ ^ ^ M ^ 2.S?^S»| (1) ^ 71 ^ 1 " — «■<« - P £ t? f+® r. t* x % x t '|"5'?^SS w, C« fD Mt z 3T--H p C ^0:^.3^ » x o 2.' * ? SK D » *' o c-i • P z 1 r S - ;S||S||3« iSa5S.£58B y« *0 "1 . 1*6 H ? ł-4 ^jj^IO co ~~*J fi <3 v/> » 1 w ,x o> v vO <~~*v P M O. sr 9* H 5-° Ti H OJ 6 g" *~3 Ul r° r \^f l M ł i 1 il ro ro -0 i 4 M f ro ro -> s V w i F* N w a ' ^2N: B -• 3 n ^ < : ggfts ; 3*. j-y; < r^:s.s ; cd fc 5 "•< S 2 J. SS8"«.r 2 C ™ rt N 3 Ł 2 — PT 2. 2 s ,. •r- w 5« c o n5 a, 5 g 2,» L I " » J «D fn KK W 2 5 O 5: w *d WilBilMl iw ^o®3 wB H.* a t? t) 3 af S,5.^3 5? 5; jf, t* •fl" O o ® g ® < ,5* - £.~* x W WM . S" ' < 3 O* r ? P i5" r^fK ? - a. S 0 ® n 2 5* ^E5,3S 65 a '< 2 S= 3 3 3 g 3 -• p a aOjjy w' S w p ^ ^ "i lS3>aS. bh£S2~ d 2 g 1 a N x-2 3 »g3 :.ŁI"3KS! a 2. c s s ; 3 as-i „ w?«"t i» W 2. w < : Cii s, c ' QTQ rra N O _ 8 in < S& ^*3 rt •— w 3 a«-f *~i 5 N /J 95 !? »? S w "S. *-f- rr ^ M ~r Hr* U ^ <"3 ^-»- SU n a . W* ^ S 2 ^ ^ 2. o o- n vu% N- 5J 5^ (xl ^ a n ^ a Q °" sr* . 1 u ■S* §"3 " 3-1 5 ^ 3 ; »! "2* ? ' * I -i O , ; « 2 * pfl B N.& i o '< i H rf £ I I O Ł I N 70 SB a. ^ W % ST 3 >~t Vi 03 TO# O 3 PT d 3 3 03 3 >-1 m ►TJ 0) O TO O* •o N« /D' N- C/J N /o' ?T c M 3 g rt> O M oT 3 c/* O. TO 03 ^>3 0- d 0 a 1P. N* T5 P" O 05 PT Sj 2. 0 n 03 3 1 03 CJ» O 70 SB n o o • P 3* N ° ^ ^ 1 fffi P 1 o Cr 1 «« O *3 cr ^ ** S' P K §-3 51 iN Ss.2 fo '3 n Cfc ?r^( ?? o •% ^ * 0 5 S 04 ^ r- > ftJ P O ^ *3 3 |M *-. o P p w ! 9 ^ r/5 PJ r; 3 3 51?SS'£«« ^ « - 0 Ł M ?. 2. ^ CU as s * « 8-e S S " « 0 ' • a o «. 1 £• sr P n TO ft> cr • s«Sj2"? g5"0. O TO ' <^ JU O CP Ł c a 3 33 ^ ^ n» » fc.M N O ON 3 h- O o ^J 3.^ ^ 3 fa -3 ur* !3 P. s s ? ^ co C 3 iD u!, n 3 03 ^ M o O '•^, a - N 3 W X3 ^ O O 3 M ?T »-ti Ł 3 » 2 ^ E 3 ^ a- « a to I jjp ao hj 0 § 2 03 W Zi ^ ^ 55 cj c S & I—( rO ►"< H ag « < n> M? ^ -5* A ! CT _ , .— O T> '-C , M ^ » £ >Tj Cl r cl on o ^ o c» S-sB-3 i ° ^ M Z I 3 2.' m 3 l3 tr? g"s- M ^ 03 9 rt> »-i N ! W 2 Ś. W : $' 3 p n , « 55. ■ ' nS' 7 <; £■ N ^ v: 3 . p 3 OJ Ą • i-3 n<> • o c n « go§. p P r rD ^ a $: Ń ^Is. Sg3 S£3j §'|.n|P^| Cjg' •-SS^S-: a 2 La n g rH ^ r/5, OJ 1 ^ p -* 3 . ?k"T R* O 'O < ??»? 1