1 Patrycja Kazadi mówi, jak dzięki talentowi zrealizowała swoje dziecięce marzenia strona 10-11 Droga Kazadi Mistrzowie / URODY Rozpoczynany wielki plebiscyt ^ Zgłoś swojego kandydata J więcej str. 16 Ustka Kolejowy sezon to 2100 pociągów Osobowość Dodatek telewizyjny na tydzień Stupsk. Uwaga kierowcy. Za kilka dni rozpocznie się remont Szczecińskiej Janowski Hit tygodnia Będę śpiewał, dopóki starczy misił-s.4 4,00 Zł W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 Piątek 6 września 2019 770137 95205 3 magazyn Głos Pomorza JBCKROW TERAZ DO WYGRANIA 1£Ś$> 977013795205336 02 peryskop Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 W Słupsku znowu będzie oddział Energi Operatora Shtffsk Zbigniew Marecki zbjgniew.marecki@polskapress.pi Grupa Energa zdecydowała o utworzeniu nowych oddziałów spółki Energa Operator z siedzibami w Elblągu i Słupsku. Jak poinformowano na stronie internetowej Grupy Energa, jest to ^ wydarzenie niezwykle istotne zarówno dla mieszkańców regionu, jak i dla kontrahentów. Decyzja o utworzeniu nowych oddziałów Energi Operatora dotyczy bezpośrednio niemal 400 tysięcy odbiorców usług gdańskiego koncemu.Na otwarciu nowych placówek skorzystają również klienci biznesowi. Dzięki skróceniu ścieżki decyzyjnej ułatwiona i usprawniona zostanie realizacja umów przyłączeniowych, co jest szczególnie istotne w kontekście spodziewanego w najbliższym czasie znacznego zwiększenia zapotrzebowania na moc. Nowe placówki Energi ułatwią także koordynację prac związanych z wszelkimi inwestycjami w infrastrukturę sieciową. - Mając na uwadze ułatwienie dostępu klientów do swojego dostawcy energii elektrycznej oraz wychodząc naprzeciw założeniom strategicznym, w Grupie Energa, która za jeden z głównych celów sta- ■ L ' L " im 0Pe! < a p Oddział Energi Operatora wraca do Słupska wia sobie rozbudowę i modernizację infrastruktury dystrybucyjnej, postanowiliśmy powołać do życia jednostki terenowe w Elblągu i Słupsku, gdzie obsługa klienta nie jest obecnie w odpowiednim stopniu realizowana - wyjaśnia Grzegorz Ksepko, prezes Grupy Energa. Według niego to rozwiązanie pozwoli w dużym stopniu skrócić ścieżki kontaktu z odbiorcami i kontrahentami. Wpłynie także bezpośrednio na efektywność procesów modernizowania istniejącego układu sieci energetycznej i dostosowania go do rosnących potrzeb klientów. Nowe oddziały spółki Energa Operator wpłyną także korzystnie na utrzymanie w należytym stanie sieci elektroenergetycznej na Pomorzu i ułatwią koordynację w usuwaniu ewentualnych jej awarii. Związkowcy z Grupy Energa z zadowoleniem przejęli decyzją prezesa Ksepko, bo od kilku lat zabiegają o odtworzenie słupskiego oddziału Energi Operatora,który mimo ich protestów w 2013 roku został zlikwidowany, a jego pracownicy zostali włączeni do oddziału koszalińskiego. - Jeszcze nie wiemy, czy oddział będzie funkcjonował w dawnej strukturze, ale najważniejsze jest to, że wreszcie zaakceptowano nasze argumenty - dodają związkowcy. ©® SAWKA RYSUJE #y<^> Pogoda w regionie To już chyba ostatni wekenea z letnią pogodą. Później deszcz Rześkie noce, z temperaturą spadającą do 8 stopni Celsjusza, zapowiada na weekend w regionie Krzysztof Ścibor, szef Biura Prognoz Pogody Calvus. Ale w ciągu dnia będzie jeszcze ładnie, słonecznie. Spodziewane jest jedynie małe i umiarkowane zachmurzenie. - Deszcz, przelotny, może pokropić jeszcze tylko w piątek z rana. Do niedzielnego wieczora powinno być już sucho, nawet plażowo - prognozował wczoraj szef Calvusa. Temperatura powietrza nad samym morzem będzie wynosiła wciągu dnia, przez cały weekend, 18, a wgłębi lądu nawet 21 stopni Celsjusza. Powieje też tylko delikatnie z południowego zachodu. - Przyszły tydzień to, niestety, zmiana pogody. Będzie mokro, chłodno, grubo poniżej 20 stopni - ostrzega synoptyk. (OBA) Jutro u nas Dieta antyrakowa Czy istnieje metoda ochrony przed nowotworem? Jednej recepty na to nie ma, ale... Zdrowie Uwaga: e-papierosy! Cały świat powinien też ich zakazać we wszystkich miejscach publicznych Zwierzęta Wychować dobrze psa Opiekunowie psów zadają sobie takie same pytania jak rodzice małych dzieci 18°C 8°C Sobola 20°C 9'C Ciśnienie 1020.1 hPa Wiatr SW12 km/h Uwaga przelotne opady Ciśnienie 1018,1 hPa Wiatr Sil km/h Uwaga zachmurzenie duże Niedziela 20°C 9°C Ciśnienie 1017.2 hPa Wiatr SSW 8 km/h Uwaga opady Upamiętniono zabitego misjonarza ze Szczecinka Szczecinek Rajmund Wfełnk rajmund.welnic@gk24.pl Tablica upamiętniająca księdza Marka Rybińskiego, misjonarza zamordowanego w Tunezji, została odsłonięta w kościele św. Rozalii w Szczecinku, z której pochodził. Uroczystej mszy świętej z udziałem księży ze szczecineckich parafii przewodniczył ksiądz Jacek Zdzieborski, dyrektor Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego. To w ramach działalności SOM-u na misję do Tunezji wyjechał ksiądz Marek Rybiński, młody salezjanin ze Szczecinka. Kapłan w wypełnionym wiernymi kościele w obecności bliskich księdza Marka wspominał jego dzieło. A także dzieło wszystkich misjonarzy i misjonarek, którzy na całym świecie niosą nie tylko Ewangelię, ale i wymierną pomoc. - Cały las rośnie w ciszy, pojedyncze drzewo pada z hukiem - ksiądz Jacek Zdzieborski cytował list salezjanina z misji w Angoli do gazety „New York Times", który nigdy nie został w niej wydrukowany. Po nabożeństwie w kruchcie kościoła św. Rozalii Józef Słupek, przewodniczący rady parafialnej, odsłonił tablicę poświęconą księdzu Markowi ufundowaną przez parafian. Tragedia rozegrała się w lutym 2011 roku. 34-letni wówczas Marek Rybiński już trzeci rokbyłnamisji wTunezji. Ciało księdza znaleziono w garażu szkoły prowadzonej przez wspólnotę salezjańską. Wcześniej zakonnicy dostali list z pogróżkami, w którym domagano się od nich haraczu. To ukierunkowało śledztwo, bo początkowo władze tunezyjskie podejrzewały, że za zbrodnią stoi grupa „faszystowskich terrorystów o ekstremistycznym charakterze". Po kilku tygodniach policja aresztowała Tunezyjczyka podejrzewanego o dokonanie mordu. Okazał się nim stolarz pracujący w szkole prowadzonej przez salezjan. To tam spędził ostatnie trzy lata ksiądz Marek. Był w szkole ekonomem, opiekował się także tamtejszą polską społecznością, przygotowywał młodzież do bierzmowania. Na księdza został wyświęcony w maju 2005 roku. Państwo Barbara i Piotr Rybińscy, rodzice salezjanina wychowali siedmioro własnych dzieci. A także czworo innych, jako rodzina zastępcza. ©® I Józef Słupek, przewodniczący rady parafialnej w kościele św. Rozalii, odsłania tablicę Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 reklama 03 RTN/euroOGD RABATY DO W TYM ROKU NIE PŁACISZ! 20 RAT 0% RRSO 0% ROZŁÓŻ ZAKUPY NA 20 RAT 0%, A PIERWSZĄ RATĘ ZAPŁACISZ DOPIERO W STYCZNIU 2020 R. TANIEJ -400 LAPTOP IDEAPAD 330 Ultra ND Ultra HD INTEL CORS 15 GEFORCE MXI SO TELEWIZOR LED 49UM7100 0OSTĘPNY W KOLORZE SREBRNYM I NIEBIESKIM TANIEJ -200 2S99 13S 2799 HOft IO+ SMART TV 3*HuMI * 2xUSB 4xHDMI • 2xU5U TRYB AMBIENT^ TANIEJ -300 3999 184" huawei Łoko 4999 2241 • 4499 W TANIEJ ~30Q 3299 149 Ultra HD KLASA A ■PHILIPS Ębmmmmmmm* TELEWIZOR LED 70PUS6704 SAMSUNG TELEWIZOR QLED QSS5067RATJ LAPTOP 3579-7S81 łwj-I mm O motorolo j MOTO Gó PLAY/ HUAWEI MATE201TO: I SYST6M AM Around Cooiing jp € CHNO LOGIAPigltal lnv«rter I TECHNOLOGIA 5pa<« Max ■ ii:V ■ KLASA A++ GRAFITOWA STAL TANIEJ -300. T; i .T f : i Ml i- l '.Trrrnt ^Ty 1 ......." ■1 ir^rivisJEi 1 j HUAWEI MATE201TO: fe J W LODÓWKA FUZ2Y LOGIC ' SILNIK INVE«T€ROWY TIME MANAGER ^ PRANIE ANTYALERGICZNI 1 200 obr./min. "taniej -150-* I KLASA H3 eieclrolux IwSUa EWĆF528SP > - |r>i,e^u»o j -' I//, ił V: rtcaMMMr fc£j3li|p KEEE2B3E3I ^ PHILIPS ZEIA2KOGC4537/70; RAyEN BLENDER £8K004y H3 EIectroiux PŁYTA INDUKCYJNA Sfim-f rtClV434 PftOSftAMATOft UEKY*d*f«i«Y 1 s»AJtOWSCZYSrc«NI« PWŁAtWttA < rf eoMoostfA TAJNIEJ "200 KLASA A 1299 54 '! p r£RMOOS(£«i PLUS ST ŁAM taniej -200 tuabo*glu ' ftc? niMOSMMl^A KUCHNIA 5? G E S2.33HZpT*NA( Xv) Whirlpool ^ywarka j Ęk A JM Jp ■■v| li Sm ara Jw J IMS- nd minimum 2 różne produkty AGD i RTV PROMOCJA RABATY 00 -50%" OBOWIĄZUJE 00 30,08.201? R. DO 30.09.2019.R. PROMOCJA RATALNA „W TYM ROKU NIE PŁACISZ' OBOWIĄZUJE 00 30.08.20t9 R. 00 30.09.2019.R. REPREZENTATYWNY PRZYKŁAD DLA WARTOŚCI KREDYTU 2 900 ZŁ: RRSO 0%; CAŁKOWITA KWOTA KREDYTU 2 900 ZŁ; CAŁKOWITA KWOTA rflVWVW^j !?1 STAŁA STOPA OPROCENTOWANI* iTAerr i/nrnwnA Yt. ****** AftAiKUYVttiAUlA Ił iitccłAre i may j»a. unyrA*/A» «i2YCH WYBORACH MU6MY UZYSKAĆ 125%! m KIEŁBASĘ NAS Nl£STAĆ, DAJMY tM KńSZANKt WY- maczĄ m C ] DAuPANt WięCEąPEmie PO WYBORACH ZDROŻEJE IKU6U5 CHCE, 2E6Y5 Mt/OPO -WIEPZtAk BAWęmm MOZA -W{£CKIEGO (f CYTAT TYGODNIA Przymykanie oczu nie jest receptą na zachowanie pokoju. To jest prosty sposób na rozzuchwalenie agresywnych osobowości, to jest prosty sposób na to, by dać de facto przyzwolenie na kolejne ataki Prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej SUBIEKTYWNY RANKING TOMASZA ROZWADOWSKIEGO L Teka tygodnia PiS bardzo chciało prof. Krzysztofa Szczerskiego na stanowisku unijnego komisarza, ale gdy prawicowemu politologowi zaproponowano tekę rolnictwa, ten wymiękł. Partia ma dobrego kandydata, byłego ludowca Janusza Wojciechowskiego. To miało być pewne, ale mówi się o dwóch kontrkandydatach, Bułgarce i Włochu, więc powiało niepewnością. Może Europa ma powody nie przepadać za PiS? 2. Rewelacja tygodnia Przywódca Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatel- skiej Grzegorz Schetyna ma nie do końca może zasłużoną, ale ugruntowaną opinię słabego lidera, co nie zwiększało szans KO na zwycięstwo. Nagle, myk!, i Schetyna ogłosił, że kandydatką na premiera po wyborach będzie Małgorzata Kidawa-Błońska, poważna polityczka z klasą. Taką opluwać trudniej. 3. Boris tygodnia Ekscentryczny premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ma kłopoty z wyprowadzeniem swojego pięknego kraju z UE. Część posłów z własnej Partii Konserwatywnej, której zresztą przewodzi, uniemożliwiła mu Brexit bez umowy. Jest szansa, że do katastrofy polityczno-gospodarczej nie dojdzie, a Europejczycy przebudzą się i przestaną wybierać dziwadła. A my też przecież jesteśmy Europejczykami. 4.Borystygodma Problem alkoholowy jest mi znany nie tylko z widzenia i dlatego z wielką radością przyjąłem informację o piątej rocznicy abstynencji Borysa Szyca. Aktor obchodził także 41. urodziny. Szczere życzenia i gratulacje! 5. Cytat tygodnia „Ludzie chcą, żeby Polska była krajem, gdzie wszyscy szanują się nawzajem. (...) Polska jest warta tego, żeby być krajem bez nienawiści". Słowa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej brzmią jak zaproszenie do ciekawego, choć trudnego eksperymentu. 6.Monumenttygodma Po sześciu latach starań w Sopocie odsłonięto pomnik Misia Wojtka. Oswojony niedźwiedź, żywa maskotka Wojska Polskiego na wychodźstwie, dożył swoich lat w zoo w Edynburgu, stał się legendą. Głos „Umarłych wieczność dotąd trwa Dokąd pamięcią im się płaci Chwiejna waluta. Nie ma dnia By ktoś wieczności swej nie stracił" Zamieść nekrolog, kondolencje lub wspomnienia 0 najbliższych, którzy odeszli, w Glosie Pomorza 1 bezterminowo na stronie www.nekrologi.net 006786737 NEKROLOGI ; u ^4 009307894 Pogrążeni w rozpaczy zawiadamiamy, że 3 września 2019 r. odeszła nasza najdroższa Córka, Siostra i Ciocia śtp Mirosława Górnicka Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 7 września 20i9r. na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 12.10, wyprowadzenie o godz. 12.40. Msza żałobna w dniu pogrzebu w kościele pw. św. Józefa o godz. 7<30. Rodzina Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 wydarzenia 05 2100 pociągów w kolejowym sezonie. W przyszłe wakacje jeszcze bliżej do morza Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl A , v Od 20 czerwca do września z nowych peronów w Ust ce skorzystali pasażerowie blisko 2100 pociągów. Nowe perony to tylko część prac na modernizowanej linii405. Składy mają pojawić się ponownie w grudniu. czyli po zakończeniu inwestycji. Nowe perony są wyższe, przez co ułatwiają pasażerom wsiadanie do pociągów. Zostały wyposażone w antypoślizgową nawierzchnię i funkcjonalne oświetlenie. Na peronie nr 2 odnowiona została zabytkowa wiata. Dla osób z ograniczonymi możliwościami poruszania się przygotowano wygodne dojścia. - W listopadzie rozpocznie się montaż windy, prowadzącej z peronu nr l na wiadukt nad torami - informuje Przemysław Zieliński z biura prasowego PKP Nowe perony są wyższe, przez co ułatwiają pasażerom wsiadanie do pociągów. Zostały wyposażone m.in. w antypoślizgową nawierzchnię i funkcjonalne oświetlenie PLK. - Na stacji przebudowano także układ torowy i zamontowano rozjazdy. Na przyszłe wa-kacj e podróżni będą mieli bliżej z pociągu do morza. Gotowy bę- dzie nowy przystanek Ustka Uroczysko. Przebudowa stacji w Ustce to częścią rewitalizacji linii kolejowej nr 405 od granic województwa przez Słupsk do uzdrowiska. PKP PLK podkreśla, że przebudowano około 70 km linii w województwie pomorskim. Pasażerowie korzystają już z 19 zmodernizowa- nych przystankówistacji. Powstał też nowy przystanek -Słupsk Północny. Roboty na zelektryfikowanym odcinku między Słupskiem a Ustką są w toku. Zgodnie z planami powinny zakończyć się w grudnir i przed zmianą rozkładu jazdy. Właśnie na grudzień urząd marszałkowski województwa pomorskiego planuje uruchomienie stały połączeń na tym fragmencie 405-ki. Spełni tym samym prośbę samorządowców z regionu, którzy apelowali w tej sprawie. Na razie nie jest jasne, czy o 17 km wydłużone zostaną wszystkie połączenia Przewozów Regionalnych spinające Gdynię ze Słupskiem. Mówi się za to o czternastu parach pociągów kursujących w ramach dwumiasta. Rewitalizacja linii kolejowej nr 405 to oprócz prac na torowisku i peronach wymiana urządzeń sterowania ruchem kolejowym, przebudowa 52 przejazdów i remont 48 obiektów inżynieryjnych. Po zakończeniu inwestycji pociągi będą mogły jechać z prędkością do 100 km/h. Wartość projektu to 165 min zł netto. Pieniądze na ten cel pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego. Dofinansowanie unijne sięga 85 proc. ©® PIENIĄDZE Z FUNDUSZY EUROPEJSKICH. Sprawdź, czy są dla ciebie! Chcesz założyć firmę? A może już ją prowadzisz i chcesz ją rozwijać? Myślisz o tym, by podszlifować angielski? Choć to różne potrzeby, to wszystkie coś łączy - na ich zaspokojenie potrzeba pieniędzy. Czy można je wziąć z Funduszy Europejskich? Gdzie znajdziesz najbliższy Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich? 1. Wpisz do wyszukiwarki adres www.funduszeeuropejskie.gov.pl/punkty - będziesz na portalu Funduszy Europejskich. 2. Wybierz swoje województwo i miejscowość, do której masz najbliżej. 3- Przewiń stronę główną w dół, aby zobaczyć adresy punktów, czas ich otwarcia, telefony i maile do konsultantów. 4. Zadzwoń, napisz lub odwiedź punkt informacyjny osobiście. 5. Chcesz dowiedzieć się o PIFE więcej? Wpisz do wyszukiwarki www.pife.gov.pl Jeśli zadajesz sobie to pytanie, to już na pewno wiesz, jak pomocne bywają unijne środki. Być może słuchałeś 0 tym w radiu czy telewizji, może już wcześniej czytałeś w gazecie. Ale czy ty możesz skorzystać z takiego wsparcia? Bliżej, niż myślisz Odpowiedź na to pytanie czeka bliżej, niż myślisz. W dodatku poznanie jej nie będzie cię nic kosztowało. No, może poza czasem, który poświęcisz na kontakt z jednym z naszych ekspertów z Punktów Informacyjnych Funduszy Europejskich (PIFE). Czy w ogóle wiedziałeś, że takie punkty istnieją? Są one w każdym województwie, zarówno w dużych, jak 1 mniejszych miejscowościach. Dla kogo są PIFE? Dla wszystkich, którzy mają pomysł, są aktywni i chętni do inwestowania w siebie, swój rozwój zawodowy lub rozwój swojej firmy - tej mikro, małej bądź większej. I nie boją się sięgać po nowe możliwości, nawet jeśli wiąże się to z podejmowaniem zupełnie nowych wyzwań. Jak ci wygodnie Najlepiej, abyś skontaktował się z PIFE najbliższym twojego miejsca zamieszkania lub prowadzenia firmy. Dlaczego? Bo konsultanci świetnie wiedzą, jakie programy unijne są realizowane na twoim terenie. Jeśli zatem nie wiesz, czy możesz ubiegać się o dotację, czy może o pożyczkę albo szkolenie z Funduszy Europejskich, nie zwlekaj ani chwili. Eksperci PIFE podpowiedzą ci, co wybrać, wskażą możliwości wsparcia oraz odpowiednią instytucję, do której możesz się po nie zgłosić. Możesz do nich zadzwonić, wysłać mail lub odwiedzić punkt osobiście i z nimi porozmawiać. Jak ci wygodnie! Czekają na każdego Nieważne, czy pracujesz, jesteś studentem, bezrobotnym, menedżerem, gospodynią domową czy przedsiębiorcą. Fundusze Europejskie są dla każdego, kto chce działać i podnosić swoje kwalifikacje. Dlatego możliwości jest tak wiele. Czeka na ciebie bogata oferta szkoleń, kursów (także językowych) - to dla ambitnych i żądnych wiedzy. Są też różnego rodzaju pożyczki: na rozpoczęcie działalności gospodarczej, remont lokalu czy zakup sprzętu do firmy - to dla przedsiębiorczych w potrzebie. A na najbardziej pomysłowych i innowacyjnych w biznesie prócz pożyczek czekają dotacje. O tym wszystkim opowiedzą ci konsultanci PIFE. Możesz się z nimi skontaktować od poniedziałku do piątku. Dzięki ich pomocy dowiesz się, jak wypełnić wniosek, jakie dokumenty są potrzebne, z kim i kiedy się kontaktować, jakie są zasady korzystania z pomocy i jak się potem z niej rozliczyć. Kampania współfinansowana z Funduszu Spójności Unii Europejskiej Fundusze Europejskie Rzeczpospolita Polska MINISTERSTWO INWESTYCJI I ROZWOJU Unia Europejska Europejskie Fundusze Strukturalne i Inwestycyjne 06 kraj Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Wyrok w Strasburgu w sprawie Olewnika Strasburg Andrzej Brzuszkiewicz andrzej.brzuszkiewicz@polskapress.pl Polskie władze ponoszą odpowiedzialność za błędy policji w sprawie porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika - uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Zgodnie z wyrokiem polskie państwo ma wypłacić krewnym ofiary 100 tys. euro. Skargę do Trybunału złożyli w 2015 r. najbliżsi członkowie rodziny Krzysztofa: ojciec Włodzimierz Olewnik i siostra Danuta Olewnik-Cieplińska. 25-letni Krzysztof Olewnik został porwany w październiku 2001 r. ze swojego domu w Drobinie (woj. mazowieckie) po przyjęciu, w którym brali udział m.in. policjanci. Mężczyzna był synem bogatego przedsiębiorcy. Bandyci zażądali okupu. Ostatecznie w 2003 r. został im wypłacony. Przestępcy dostali od rodziny Olewnika 300 tys. euro, amimo to zamordowali mężczyznę. Ciało zostało znalezione dopiero w 2006 r., miejsce jego ukrycia wskazał jeden z zatrzymanych bandytów. Sprawa została nagłośniona medialnie przez rodzinę, która uznała, że policja popełniła szereg błędów. W 2009 r. Sejm powołał komisję śledczą, która w raporcie krytycznie oceniła działania organów ścigania w sprawie Olewnika. W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka przychylił się do wniosku członków ro- dziny Krzysztofa Olewnika, którzy stwierdzili, że polskie władze ponoszą odpowiedzialność za śmierć mężczyzny. Według Trybunału w sprawie doszło do naruszenia art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dotyczącego prawa do życia. Państwo nie dopełniło obowiązku ochrony życia członka rodziny skarżących, a dochodzenie w sprawie jego śmierci było nieodpowiednie i nieskuteczne. „Trybunał stwierdził w szczególności, że władze krajowe należy uznać za odpowiedzialne za serię poważnych błędów ze strony policji w związku z porwaniem pana Olewnika, które ostatecznie doprowadziły do jego śmierci" - czytamy w wyroku ETPC. „Co więcej, pomimo dochodzenia parlamentarnego w tej sprawie, które zakończyło się bardzo krytycznym sprawozdaniem, mimo starania organów ścigania o wszczęcie postępowania przeciwko policji, prokuratorom i wysokim rangą urzędnikom, postępowanie w sprawie zabójstwa pana Olewnika trwało jeszcze 17 lat po jego porwaniu i okoliczności wydarzeń nie zostały w pełni wyjaśnione" - stwierdził Trybunał. Wśród wielu błędów popełnionych w trakcie dochodzenia wyrok przypomina m.in. to, że policja nie zebrała wszystkich śladów z mieszkania Olewnika i zlekceważyła anonimowy list z 2003 r., w którym wskazani zostali członkowie gangu. ©0 Kto szefem rządu po wyborach? PiS chce Mateusza Morawieckiego Warszawa Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@polskapress.pl Grzegorz Sdietyna deklaruje, że jeśli wybory wygra Koalicja Obywatelska, to premierem zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska. Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że ich kandydatem na premiera będzie obecny szef rządu. choć oficjalnie deklarują, że Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem niż Mateusz Morawiecki. Decyzja Grzegorza Schetyny była zaskakująca i ożywiła kampanię wyborczą. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zrezygnował ze startu do Sejmu w Warszawie i z ubieganie się, po ewentualnie wygranych wyborach, 0 stanowisko premiera. Ostatecznie wystartuje z pierwszego miejsca we Wrocławiu, a jego miejsce w stolicy zajmie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która jednocześnie została kandydatką na premiera. Tym samym Kidawa-Błońska zmierzy się bezpośrednio z Jarosławem Kaczyńskim, który jest „jedynką" Prawa 1 Sprawiedliwości. - Jarosław Kaczyński zostanie zmiażdżony przez panią Małgorzatę Kidawę-Błońską. Przegra te wybory w Warszawie. To mogę dzisiaj powiedzieć, napisać i podeprzeć to W KRAJU INA ŚWIECIE Warszawa PiS w kolejnym sondażu pokonuje opozycję Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez IBRiS, na Prawo i Sprawiedliwość chce oddać głos 43,4 proc. badanych. Koalicja Obywatelska może liczyć na poparcie w wyborach 21,2 proc. Polaków. Do Sejmu ma szanse dostać się również Lewica, czyli koalicja SLD, Razem i Wiosny z wynikiem 14,1 proc. oraz PSL z poparciem 5,7 proc. badanych. Według sondażu, poza Sejmem znaleźć się może Konfederacja, która uzyskała wynik 4,8%, czy poniżej 5-procentowego progu wyborczego. Jak donosi Onet, prezes IBRiS Marcin Duma w trakcie prezentacji wyników badań mówił również o stosunku emocjonalnym wyborców do partii. Koalicja Obywatelska kojarzy się z „ospałym lwem" i „misiem pandą". Prawo i Sprawiedliwość jest odbierane jako partia silna, agresywna, mądra, sprytna i drapieżna. (AIP) Warszawa CBA dementuje zakup systemu Pegasus Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że nie kupiło żadnego „systemu masowej inwigilacji Polaków". Wcześniej telewizja TVN24 informowała, że specjaliści z Kanady wykryli w Polsce ślady działania systemu Pegasus, który umożliwia włamanie do telefonu komórkowego, nagranie rozmów i odczytanie treści zaszyfrowanej korespondencji elektronicznej. System został stworzony w Izraelu. Według TVN24, z raportu NIK wynika, że 34 min zł z Funduszu Sprawiedliwości, który miał pomagać ofiarom przestępstw, zostało przeznaczone na zakup Pegasusa. „W związku z doniesieniami mediów informujemy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi swoje działania w oparciu o przepisy polskiego prawa. Kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratura Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd" - napisało CBA w oświadczeniu, (aip) Bruksela Debata w Parlamencie Europejskim nt. praworządności w Polsce Po raz pierwszy od majowych wyborów europarlament zajął się kwestią praworządności w Polsce. Na posiedzeniu komisja wolności obywatelskich i sprawiedliwości oraz komisji prawnej odbyła się debata z udziałem wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. - Nie może być zgody na nadużywanie przez władzę środków represyjnych, poniżanie, budowanie atmosfery linczu - mówiła eurodeputowana Magdalena Adamowicz, wybrana z listy opozycyjnej Koalicji Europejskiej. Żona zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza odnosiła się m.in. do tzw. afery hejterskięj w Ministerstwie Sprawiedliwości.- Kiedy kłamstwa, oszczerstwa i hejt stanowią narzędzie wykorzystywane przez urzędników państwowych i publiczne media, to wkraczamy do najczarniejszych kart historii - stwierdziła Adamowicz. (AIP) Kandydatem KO na premiera jest Kidawa-Błońska. PiS stawia na obecnego szefa rządu, choć ostatecznych decyzji nie ma -- na ulicach, w miejscach publicznych, w rozmowach z wyborcami. Właśnie to jest nowa jakość - tłumaczył Schetyna, dodając przy tym, że ta sytuacja „ma się nijak" do wskazywania premierów przez prezesa PiS. - Schetyna zrejterował z Warszawy przed Jarosławem Kaczyńskim, bo się przestraszył - ocenił tymczasem premier Morawiecki. Politycy Prawa i Sprawiedliwości są przekonani, że gdyby wybory wygrała opozycja, to i tak premierem zostałby Schetyna. - Bardzo szanuję i cenię panią marszałek Kidawę-Błońską, więc przykro mi, że została postawiona w takiej roli, ale każdy, kto zna Grzegorza Schetynę, zna pol- - Grzegorz Schetyna zrejterował z Warszawy przed Jarosławem Kaczyńskim, bo się przestraszył - uważa premier Morawiecki słowem harcerza - zarzekał się w czwartek w Radiu Zet Grzegorz Schetyna. - To przemyślany ruch, który ma stworzyć nową szansę dla opozycji, ale też dla Polaków, przede wszystkim dla Polaków, żeby byli w tych wyborach, żeby uwierzyli, że polska polityka może się zmienić, że polscy politycy wyciągają wnioski z tego, co słyszą ską politykę, to wie, że jest to człowiek, który nikomu nie odda władzy - stwierdził w Polsat News szef KPRM Michał Dworczyk. Przyznał przy tym, że według niego jest za wcześnie, by rozmawiać o nazwiskach. - To Polacy 13 października zdecydują, kto będzie tworzył większość parlamentarną - zaznaczył. Z kolei wicepremier Jacek Sasin zadeklarował w środę, że po wygranych przez PiS wyborach premier dalej będzie Mateusz Morawiecki. Czy tak się stanie? Nie wiadomo, bo politycy PiS-u, a nawet sam premier przyznają, że najlepszym kandydatem na szefa rządu byłby Jarosław Kaczyński, który aktywnie włączył się w kampnię wyborczą do Sejmu i Senatu. Równie dobrze do zmiany premiera może dojść w ciągu kadencji, co pokazała wymiana premiera w 2017 roku, gdy Beatę Szydło zastąpił Mateusz Morawiecki. Wówczas poważnie brano pod uwagę również scenariusz, w którym to Kaczyński zostaje szefem rządu. Zgodnie z konstytucją prezydent desygnuje premiera. Jest to zazwyczaj osoba wskazana przez większość parlamentarną. Desygnowany premier proponuje prezydentowi skład Rady Ministrów. Następnie prezydent dokonuje aktu powołania premiera i jego rządu. ©® „Cysterny wstydu POPSL", które wynajęło PiS, nie należą do Orlenu Warszawa Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@polskapress.pl W6kółakqi „cysteiny wstydu PO-PSL", którą zorganizowało Prawo i Sprawiedliwość, pojawiło się wiele sprzecznych informacji. Chodzi o ta od kogo komitet wyborczy PiS wynajął ciężarówki. Wbrew informacjom podawanym przez niektórych internautów i media, „cysterny wstydu PO-PSL", które PiS wykorzystuje w kampanii wyborczej, nie należą do Orlen Transport S.A. Orlen Transport został sprzedany w 2016 roku przez PKN Orlen prywatnej spółce TP (dziś to OTP S. A. z siedzibą w Płocku, należy do Trans Polonia Group). Prawdą jest natomiast, że OTP dostarcza paliwa oraz gaz m.in. do ponad 2100 stacjibenzynowych należących do sieci PKN Orlen oraz innych koncernów petrochemicznych. Ale to dwie różne firmy. OTP nie komentuje sprawy. Informacje już w środę dementował Orlen. „W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi doniesieniami o zamieszczaniu na naszych cysternach treści niezwiązanych z działalnością biznesową, informujemy, że nie jesteśmy w żaden sposób związani z tą akcją, a wspomniane cysterny nie należą do naszej firmy" - napisano w krótkim komunikacie. Poza tym PiS wynajął cztery cysterny, a nie 24, jak podała Wyborcza.pl. PiS zapowiedziało, że szczegóły dotyczące wynajmu pojazdów będą podane w sprawozdaniu finansowym, które zostanie złożone do Państwowej Ko- misji Wyborczej. - Bardzo się cieszymy, że akcja „cysterny wstydu" spotkała się z tak dużym zainteresowaniem, z tak dogłębną analizą tego, skąd są cysterny, czy są opłacone, ubezpieczone, ile palą na kilometr, czy zanieczyszczają środowisko. Odnosząc się do tego, chcę poinformować, że cysterny są wynajęte od prywatnej firmy przez komitet wyborczy PiS. Na cysternach jest oklejone logo KW PiS (...) - podkreśla Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego. PiS przekonuje, że akcja ma na celu uświadomienie Polakom, co można byłoby sfinansować, gdyby budżet państwa nie stracił milionów złotych na tzw. luce VAT w czasie rządów PO-PSL. Przed 2015 rokiem do Polski wjeżdżało ok. 600 cystern dziennie, dzis już tylko ok. 150.©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 artykulreklamowy 07 3x MĘSKI SPOSÓB NA PROSTATĘ WIĘCEJ * SEKSUALNEJ MOCY Nowa metoda pomaga wzmocnić wzwód i złagodzić objawy przerostu prostaty w 14 dni Silna erekcja, dłuższy wzwód - pokaż siłę swojej męskości w każdym wieku. Nowatorska formuła brytyjskich ekspertów podbija polski rynek. Dzięki refundacji producenta, o jej działaniu przekonało się już ponad 103 400 mężczyzn, którzy otrzymali preparat za darmo i w kilka dni odmienili swoje życie, redukując dolegliwości związane z przerostem prostaty. Ty również masz szansę skorzystać z nowej metody nie ponosząc żadnych kosztów. Carl Neumann - specjalista ds. urologii Twórca nowatorskiego środka pomagającego zwalczać problem z męskością wyjaśnia: „Prostata może szwankować z różnych powodów, w każdym wieku. Dzięki nowatorskiej metodzie możliwe jest błyskawiczne wzmocnienie potencji w 14 dni. Formuła jest przełomowa, ponieważ w wielu przypadkach pomaga naturalnie złagodzić uciążliwe objawy przerostu stercza, przywracając panom utraconą pewność siebie i poczucie męskości w sypialni". ,■ Zmniejszyć V przerost prostaty Wzmocnić potencję y i przedłużyć erekcję o 50 - 60 minut Odzyskać stałą gotowość do stosunku Po zastosowaniu nowego preparatu moje życie intymne wygląda nawet lepiej, niż za młoda Doświadczenie plus potężna sprawność seksualna, większa wytrzymałość i kontrola nad swoją męskością - przeniosłem seks na najwyższy poziom, a moja żona każdej nocy odczuwa, czym jest prawdziwa rozkosz. Witold., 68 lat, Warszawa ^ Turbodoładowanie Twojej męskości Problemy z prostatą zaczynają się niewinnie. Przerywany strumień moczu, budząca w nocy potrzeba skorzystania z toalety i słabszy wzwód na początku nie wyglądają groźnie. Tymczasem lekceważony rozrost prostaty doprowadza do uciążliwych dolegliwości, które negatywnie wpływają na pewność siebie każdego mężczyzny. Sprawna prostata już na początku stosowania Specjaliści są zgodni: innowacyjna formuła Carla Neumanna to przełom w bezinwazyjnym zwiększaniu męskich możliwości seksualnych. Wspomaga błyskawiczną redukcję objawów związanych ze zmniejszoną sprawnością gruczołu krokowego. Seks bez 4 .. ograniczeń -jakbym znów miał 20 lati" Nie przypuszczałem, że życie intymne po pięćdziesiątce może być tak rewelacyjne. Z pomocą tej formuły wzmocniłem potencję, a moja żona najchętniej nie wypuszczałaby mnie z łóżka. Nie ma znaczenia, czy jestem zmęczony, czy piłem alkohol - za każdym razem możemy się namiętnie kochać i często na jednym stosunku się nie kończy. Krzysztof., 54 lata, Poznań j Problemy z erekcją, trudności z oddawaniem moczu... Byłem przerażony - dopiero 43 lata, a penis już nie działa jak należy? Na szczęście dzięki pomocy nowego środka na potencję wszystko wróciło do normy, a w łóżku znów jest ogień! Dariusz., 43 lata, Wrocław y 3x większy potencjał Innowacyjna brytyjska metoda może zmniejszyć gruczoł prostaty, a także zwiększyć chłonność ciał jamistych penisa aż o połowę. Większość stosujących ją mężczyzn już po kilku dniach odzyskuje pełny wzwód, silne erekcje oraz komfort korzystania z toalety. Skorzystaj z bezpatnego preparatu Popularność formuły Carla Neumanna wciąż rośnie. Nic dziwnego - jej stosowanie może zredukować przerost prostaty i trwale wzmocnić potencję bez konieczności stosowania niesprawdzonych, wątpliwej jakości metod i bez przymusu dzielenia się szczegółami na temat krępujących porażek Co więcej - może ona trafić do Ciebie za darmo, jeżeli weźmiesz udział w programie refundacyjnym | producenta. Jeśli masz skoń- | czone 30 lat i posiadasz oby- | watelstwo polskie, przysłu- | guje Ci bezpłatny produkt, k który jest dostępny wyłącz- | nie w sprzedaży telefonicznej. £ 100% DYSKRECJI Przesyłka zostanie dostarczona do rąk własnych, w opakowaniu, które w żaden sposób nie zdradza jego zawartości. OFERTA LIMITOWANA Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 20.09.2019r. otrzyma 100% REFUNDACJI PRODUCENTA na preparat o wartości 329 zł! zadzwoń: 82 540 00 55 PRZESYŁKA GRATIS! pon.-pt. 08:00-20:00, sob.-nd. 09:00-20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 08 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 018806579 PROMOCJA TAXI \j*^D ' - 598422700 607 271717 NAJTAŃSZE TAXI W SŁUPSKU Słupska Spółdzielnia Mieszkaniowa „CZYN" 76-200 Słupsk, ul. Leszczyńskiego 7 tel. 59 844 76 60 zatrudni INSPEKTORA TECHNICZNEGO ROBÓT OGÓLNOBUDOWLANYCH Wymagania: • wykształcenie budowlane minimum średnie; • wskazane uprawnienia budowlane w specjalności konstrukcyjno-budowlanej oraz przynależność do Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa; • doświadczenie zawodowe; • znajomość obsługi komputera w zakresie MS Office (Word, Excel); • umiejętność kosztorysowania; • operatywność i dyspozycyjność. INSPEKTORA TECHNICZNEGO ROBÓT ELEKTRYCZNYCH Wymagania: • wykształcenie elektryczne minimum średnie; • świadectwo kwalifikacyjne /D/ instalacji sieci elektrycznej, • wskazane uprawnienia elektryczne budowlane oraz przynależność do Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa; • doświadczenie zawodowe; • znajomość obsługi komputera w zakresie MS Office (Word, Excel); • umiejętność kosztorysowania; • operatywność i dyspozycyjność. Aplikacje /CV i list motywacyjny/ należy składać w sekretariacie Spółdzielni, pokój nr 27, albo przesłać pocztą na adres Spółdzielni w terminie do dnia 23.09.2019 r. Do aplikacji obowiązkowo należy dołąęzyć wypełnione oświadczenie kandydata do pracy dotyczące zgody na przetwarzanie danych osobowych (formularz załączony do informacji o naborze na stronie www.ayn.slupsk.pl). WYBROY 2019 Stupsk Spotkanie z posłankami okręgu słupsko-gdyńskiego W piątek odbędzie się spotkanie z posłankami z okręgu słupsko-gdyńskiego Małgorzatą Zwiercan i Dorotą Arciszewską -Mielewczyk. Spotkanie odbędzie się o godzinie 18 w auli Akademii Pomorskiej przy ulicy Westerplatte 64. Małgorzata Zwiercan jest przewodniczącą sejmowej komisji se-nioralnej i zasiada w komisji zdrowia, a Arciszewska - Mielewczyk przewodniczącą komisji gospodarki morskiej i żeglugi. Obie panie są kandydatkami Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdyńsko -słupskim w zbliżających się wyborach do parlamentu. Małgorzata Zwiercan do Sejmu, a Dorota Arciszewska - Mielewczyk do Senatu. (RED) Słupsk Rejestracja komitetów Minął termin zgłaszania kandydatów na posłów i senatorów. W okręgu nr 26 (gdyńsko-słupskim) PKW zarejestrowała jak dotąd reprezentantów komitetów wyborczych: Koalicja Obywatelska, PiS, PSL, Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz SLD. (RED) W sobotę zabrzmią pierwsze dźwięki 53. FPP. Muzyczne święto potrwa do 13 września Między inauguracją a finałem w dniach 8-11 września usłyszymy recitale fortepianowe i kameralne w filharmonii (początek o godz. 19) oraz występy młodych pianistów w Zamku Książąt Pomorskich (początek godz. 16). Jeden tylko koncert odbędzie się w innym miejscu -12 września, w czwartek, na godzinę 19 organizatorzy zaprosili melomanów do Sali Wernisażowej im. Barbary Zielińskiej w Słupskim Spichlerzu Sztuki MPŚ. Odbędzie się tam pierwszy koncert z nowego cyklu „Witkacy - obrazy w dźwięku". W programie muzyka Karola Szymanowskiego (zaprzyjaźnionego z Witkacym), a także światowe prawykonanie utworu Mikołaja Hertla „Witkacy autoportret" na sopran, alt i kwintet fortepianowy. Jest to dzieło zamówione u kompozytora przez FPP. Wykonawcy: Kornelia Figielska - skrzypce, Łukasz Chrzęszczyk - fortepian, Ewelina Siedlecka-Kosińska -sopran, Elwira Janasik - alt, kwartet smyczkowy w składzie: Kornelia Figielska -skrzypce, Karolina Gutowska -skrzypce, Agnieszka Podłucka - altówka, Agata Bąk - wiolonczela, Mikołaj Hertel - forte- Araia Czerny-Marecka anna.marecka@polskapress.pl W tę sobotę w filharmonii rozpocznie się 53. Festiwal Piani-styki Polskiej. Towarzyszyć mu będą wystawy i darmowy koncert w bibliotece. Święto pianistyki rozpocznie o godz. 19 koncert symfoniczny „Mistrz i uczeń". Zagrają znakomity pianista Zbigniew Raubo oraz jego wybitnie utalentowany uczeń - Tomasz Bies. W ich wykonaniu utwory Chopina, Poulenca i Rachmaninowa. Solistom towarzyszyć będzie Orkiestra Polskiej Filharmonii „Sinfonia Baltica" w Słupsku pod batutą jej dyrektora Rubena Silvy. Nasi symfonicy zagrają także na finał festiwalu, czyli w piątek, 13 września. Usłyszymy wtedy laureatów Estrady Młodych (konkurs towarzyszący FPP) oraz finałowy koncert z cyklu „Wszystkie koncerty fortepianowe Raoula Koczalskiego". Znana słupskim melomanom pianistka Joanna Ławrynowicz zagra V Koncert fortepianowy d-moll (1942 r.) tego kompozytora. Będzie to prawykonanie tego utworu. Na finał 53. FPP zabrzmi prawykonanie kolejnego już koncertu Koczalskiego w wykonaniu Joanny Ławrynowicz pian. Wstęp na ten koncert jedynie dla posiadaczy karnetów na cały FPP i zaproszeń. W ramach FPP organizatorzy zapraszają także na inne wydarzenia. W tę sobotę w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Grodzkiej o godzinie 16 rozpocznie się „Pomorska scena muzyczna". Zagrają uczniowie klas pianistycznych gdańskich szkół muzycznych: Zofia Nowicka, Miron Łajming, Patryk Morgaś, Leonard Gołąb i Piotr Czerwiński, a także NeoQuartet w składzie: Karolina Piątkowska-Nowicka (skrzypce), Paweł Kapica (skrzypce), Michał Markiewicz (altówka), Krzysztof Pawłowski (wiolonczela). Wstęp na koncert bezpłatny. Można odwiedzić także dwie wystawy festiwalowe. W Herbaciarni w Spichlerzu Richtera do 13 października oglądać można wystawę fotografii FPP, natomiast w Stałej Galerii Festiwalu (górne foyer filharmonii) otwarta zostanie (7 września) ekspozycja „Energia i materia" - malarstwo i tkaniny artystki Anny Tkacz. ©© Szczecińska do remontu. Kierowców czekają dwa miesiące objazdów Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.pl Słupsk Za kilka dni rozpocznie się remont ulicy Szczecińskiej. Tym razem dotyczył będzie odcinka od skrzyżowania z Sobieskiego aż do skrzyżowania z ulicą Kołłątaja. To zadanie ujęte jest w ramach programu poprawy bezpieczeństwa i funkcjonalności układu komunikacyjnego obszaru rewitalizacji - etap I wchodzącego w skład Gminnego Programu Rewitalizacji. Realizacja programu rozpoczęła się w roku ubiegłym poprzez przebudowę jezdni ulic Tuwima i Jaracza, w roku bieżącym prace kontynuowane będą przy ulicy Tuwima (odcinek od Kołłątaja do wiaduktu) i przy ulicy Szczecińskiej (od wiaduktu do ulicy Sobieskiego), czyli wpraktyce ostatni niewyremontowany odcinek Szczecińskiej. Za kilka dni rozpocznie się remont ulicy Szczecińskiej Inwestycja przewiduje sfre-zowanie istniejącej zdegradowanej nawierzchni jezdni, wykonanie nowej warstwy wyrównawczej i ścieralnej z odtworzeniem oznakowania po- ziomego. Przebudowa w zdecydowany sposób poprawi komfort jazdy na tej znajdującej się w złym stanie technicznym, a bardzo ważnej dla układu komunikacyjnego miasta ulicy, szczególnie dla pojazdów komunikacji zbiorowej. Remont ma kosztować około 1,3 min zł. Wiceprezydent Słupska Marek Goliński uważa, że remont potrwa niespełna dwa miesiące. W tym czasie miasto zapewni objazdy, aby korki nie były zbyt dokuczliwe. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Schudła 170 kilogramów i zaczęła życie na nowo Str. 12 Po 20 latach przyznał się do napadu. O co mu chodzi? Str. 15 09 Atom z bałtyckiego piasku? To jest możliwe! Str. 19 magazyn Patricia Kazadi zajęła niedawno drugie miejsce w show „Dance. Dance, Dance1 Kazadi: Idę swoją drogą Moja wspólna praca z siostrą Yictorią dała jej okazję poznania mnie jako człowieka, który również ma swoje przeżycia i słabości Str. 10-11 10 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Patricia Kazadi: Skończyłam 18 lat i poszłam swoją drogą Paweł Gzyf pawel.gzyl@poiskapress.pl Gwiazda Patricia Kazadi znana jest jako aktorka, piosenkarka i tancerka. Nam opowiedziała, jak łączy te trzy aktywności, starając się realizować swe młodzieńcze marzenia. Oglądaliśmy cię niedawno z siostrą w efektownym show „Dance. Dance. Hance". Zajęłaś w nim wysokie drugie miejsce. Jak wiele pracy kosztowały cię występy w tym programie? Bardzo dużo - jeżeli chodzi 0 zaangażowanie fizyczne, ale również emocjonalne, bo z czasem zrozumiałam, że aby uzyskać ten efekt, na którym nam zależy, trzeba w taniec włożyć bardzo dużo emocji. Po prostu przekazać uczucia, które są w utworze, poprzez ruch sceniczny. Siedziałyśmy więc na sali po 7-8 godzin dziennie i intensywnie trenowałyśmy. Do tego dochodziła jeszcze praca dodatkowa, jaką jest przygotowanie scenograficzne, kostiumowe, no i merytoryczne, bo niektóre zadania były stricte taneczne, ale były również bardzo wymagające pod względem aktorskim. „Dance. Dance. Dance" wyłączył cię z pracy aktorskiej i wokalnej? Szczerze mówiąc poza „Dance, Dance, Dance" nie byłam w stanie skupić się na niczym innym. Starałam się łączyć pozostałe obowiązki z występami w programie, ale w mojej głowie było cały czas „Dance, Dance, Dance". Do tego stopnia, że nawet jak wracałyśmy z siostrą do domu, to o niczym innym nie opowiadałyśmy, tylko o kolejnym zadaniu. Z tygodnia na tydzień miałyśmy inny utwór, inne zadanie, innego trenera, cały czas coś się działo. Osiem tygodni to naprawdę bardzo długo, więc to gdzieś dało się odczuć, ale muszę powiedzieć, że nie żałuję. To była najpiękniejsza przygoda, jaką przeżyłam 1 naprawdę cudownie się bawiłam. Który z teledysków był dla ciebie i twojej siostry Victorii najtrudniejszy do odegrania na scenie tego show? Dla mnie zdecydowanie najtrudniejszym był klip Christiny Aguilery do piosenki „Dirty" ze względu na cechujący go ekshibicjonizm fizyczny i te kroki, które były dość specyficzne, wyuzdane i nie mogłam sobie z nimi poradzić. Ostatecznie nie poddałam się w stu procentach tej choreografii, nie byłam w stanie. Zrobiłam to po swojemu, oddając jedynie klimat teledysku. Drugim najtrudniejszym klipem był dla mnie ten do piosenki Sii. Pod względem emocjonalnym to, co zaprezentowałam w finale, to było sto procent prawdziwej mnie. Dałam z siebie totalnie wszystko fizycznie i emocjonalnie, pracowałam ciężej niż kiedykolwiek. Muszę powiedzieć szczerze, że po występie upadłam na kolana i cała się trzęsłam. Nigdy w życiu tak się nie obnażyłam emocjonalnie przed nikim, a już na pewno nie przed publicznością w studio. Jak wspólny udział w „Dance. Dance. Dance" wpłynął na twoje relacje z siostrą? Bardzo pozytywnie. Muszę powiedzieć, że bardzo się do siebie zbliżyłyśmy. Wspólna praca dała jej okazję do poznania mnie nie jako starszej siostry, ale jako po prostu człowieka, który też ma swoje przeżycia, swoje słabości. Ten morderczy charakter treningów już po jakimś czasie odbijał się w kontuzjach, w zmęczeniu psychicznym i fizycznym. Wtedy ta siła, którą miałam w sobie zawsze jako starsza siostra, żeby być wzorem dla niej, gdzieś tam troszeczkę podupadała. Dzięki temu poznała mnie taką, jaką naprawdę jestem. Myślę, że to bardzo fajnie wpłynęło na naszą relację, bo Victoria mogła zobaczyć, że jestem też tylko człowiekiem. Mnie z kolei zaskoczyło, że mogę na niej polegać, że jest dla mnie ogromnym wsparciem i w momentach, kiedy ja się czegoś bałam, to ona służyła mi ogromnym wsparciem i motywacją. Patricia Kazadi urodziła się w1988 roku w Warszawie. Jej matką jest Polka, a ojcem - Kongijczyk. Ma młodszą siostrę Victorię Do tej pory znaliśmy cię przede wszystkim jako piosenkarkę i aktorkę. Tym razem objawiłaś się nam jako tancerka. Skąd u ciebie takie wszechstronne zdolności? Bardzo lubię taniec. Na Instagramie śledzę mnóstwo tancerzy i choreografów, bo niesamowicie mnie to inspiruje. Taniec jest jedną z najpiękniejszych form oddania emocji. Jako mała dziewczynka chodziłam na zajęcia taneczne, miałam też aspiracje do baletu, natomiast nigdy nie zostałam przyjęta. Ani do szkoły baletowej, ani na zajęcia, bo nie miałam odpowiednich gabarytów, ani budowy ciała. Dlatego te marzenia spełzły na niczym. Tym bardziej ucieszyłam się, że mogłam w „Dance, Dance, Dance" popróbować tych różnych stylów tanecznych. To było spełnieniem moich marzeń. Co sprawiło, że realizujesz się w różnych dziedzinach sztuki? Zawsze podobało mi się to w artystach zagranicznych, takich jak choćby Jennifer Lopez, że są wszechstronni. Kiedy dorastałam, mama mówiła mi, że to jest taki renesansowy styl wychowania dzieci, że próbują różnych rzeczy, od tenisa po pianino. Zawsze podobało mi się, kiedy ktoś był wszechstronnie uzdolniony, np. mówił w kil- ku językach. Imponowało mi to i też chciałam taka być. Uważam, że jeżeli człowiek jest młody, powinien rozwijać się na wielu płaszczyznach-a później w wieku 30-40 lat wybrać, co chce robić na stałe. Musimy pamiętać, że ja zaczęłam karierę bardzo wcześnie, bo w wieku trzech lat i wiadomo, że w trakcie dorastania próbowałam różnych rzeczy. Myślę, że to jest totalnie naturalne i broń Boże tego nie żałuję. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 magazyn 11 Byłaś wychowywana w konserwatywnym domu. Jak to się stało, że rodzice zamiast skierować cię w stronę medycyny lub prawa, pozwolili na realizowanie się w artystycznych zajęciach? Ależ rodzice nie pozwolili mi na realizowanie się w dziedzinach artystycznych, bo rzeczywiście marzyli o tym, żebym była prawnikiem, lekarzem albo pracowała w biznesie, w ekonomii. Dlatego na takie studia poszłam -skończyłam psychologię biznesu i zarządzanie. Do bardzo późnych lat nie akceptowali moich wyborów, ostatecznie skończyło się na tym, że musiałam się wyprowadzić z domu, mając 18 lat, żyć na swoim i podążać za marzeniami wbrew woli rodziców. To było silniejsze ode mnie, życie artysty mnie pociągało: sprawianie ludziom radości, wywoływanie w nich różnych emocji, przede wszystkim uśmiechu. To moja największa pasja. Największe sukcesy odnosisz w telewizji - pracujesz już w TVN ponad 15 lat. Co sprawia, że najlepiej odnajdujesz się w tym medium? Praca w telewizji pojawiła się w moim życiu przypadkowo. Jako nastolatka robiłam bardzo dużo akcji charyta- tywnych, w które angażowałam swoich przyjaciół muzyków i tancerzy. Na jednym tych z wydarzeń, dla fundacji zajmującej się dziećmi z zespołem Downa, zobaczyła mnie przyjaciółka jednej z mam chorego dziecka. Spodobałam się jej i zaprosiła mnie na casting. Tak trafiłam do stacji TVN Lingua. W wieku siedemnastu lat zostałam najmłodszą prowadzącą w historii TVN. Później z roli prowadzącej stałam się współautorką tekstów i pisałam scenariusze do moich programów. Jeszcze później przeszłam do stacji TVN Warszawa, gdzie byłam reporterką, a później miałam własny program autorski „Rytm Miasta". Wielu z nas pamięta cię przede wszystkim jako prowadzącą „X-Factora" i „You Can Dance" Czego nauczyłaś się przy tych programach? Miałam 20 lat i to było , dość trudne zadanie, ale muszę przyznać, że bawiłam się świetnie i był to jeden z najpiękniejszych momentów w moim życiu. Okres „You Can Dance", podróżowania, pracy z młodymi, fajnymi ludźmi, którzy zarażali mnie pasją do tańca i energią, bardzo miło wspominam. Nauczyłam się wtedy pracy z prompterem, odpowiedzi na reakcję publiczności, ale na takim wyższym poziomie, gdzie musiałam prowadzić program, a w tym samym czasie przyjmować polecenia od reżysera czy producenta. „You Can Dance" nauczył mnie też rozgraniczania życia prywatnego i zawodowego, bo nieważne, co działo się w moim życiu prywatnym, „show must go on", więc musiałam być zawsze przygotowana, zawsze w formie i zostawiać swoje życie za drzwiami. Nieważne, co się działo. Z czym najtrudniej było ci sobie poradzić? Kiedy wysłuchiwałam godzinami historii wszystkich uczestników, to bardzo się z nimi zżyłam. Zaczęłam więc traktować te eliminacje, jakby to był koniec świata. Musimy pamiętać, że byłam wtedy bardzo młoda. Dlatego bywałam podłamana rozstaniami z uczestnikami, że coś im nie wyszło, że wracali do swoich domów, nie mogąc spełnić swoich marzeń. Bardzo to przeżywałam. Dopiero z czasem nauczyłam się dystansu do emocji swoich i innych ludzi. Próbujesz swoich sił w aktorstwie od dziecka. Masz na swoim koncie występy w kilkunastu filmach i serialach telewizyjnych. Który z nich jest dla ciebie najważniejszy? Jeżeli chodzi o film to na pewno „Święty Interes", dzięki któremu dostałam nominację na festiwalu w Gdyni za najlepszą rolę drugoplanową. Jeśli chodzi o serial, to zdecydowanie najpiękniejszą przygodą był „Bodo". Zawsze marzyłam o tym, żeby zagrać kogoś, kto naprawdę istniał. Moja wspólna praca z siostrą Victorią dała jej okazję poznania mnie jako człowieka, który ma też swoje przeżycia i słabości Pasjonowało mnie studiowanie danej postaci i odzwierciedlenie potem tych cech, które ją charakteryzowały, na planie. To było niesamowite zadanie aktorskie, do tego niezwykle rozbudowane, bo zarówno w filmie, jak i w serialu, widzimy najpierw moją bohaterkę Reri jako młodą, nastoletnią kobietę. Następnie przechodzi ona załamanie nerwowe i wpada w alkoholizm, przeżywa pierwszą nieudaną miłość, więc też mamy okazję ją po- znać z innej strony. To była bardzo fajna przygoda i mam nadzieję, że w przyszłości będę miała jeszcze kilka takich ról, gdzie będę mogła pokazać swoje możliwości w stu procentach. Jesteś również piosenkarką. Powiedziałaś jednak w jednym z wywiadów: „Nigdy w tej materii nie miałam ciśnienia na sukces". Z czego to wynika? Muzyka jest moją prawdziwą pasją, nie traktuję jej technicznie, tylko robię to z serca i moją motywacją nie jest sukces, tylko to, aby nagrywać jak najwięcej utworów, stawać przed publicznością i śpiewać. Na tym najbardziej mi zależy. Koncerty to jest to, dlaczego wstaję rano. Muzyka daje mi ogromną radość i buduje moją pasję. Nie ma nic piękniejszego, jeśli napiszesz utwór i ludzie śpiewają twoje słowa, reagują emocjonalnie na muzykę, którą stworzyłeś. W pomysłowy sposób bawisz się swoim publicznym image'em - choćby dokonując pamiętnego ogolenia się na łyso. Skąd u ciebie takie kreatywne podejście do swego wizerunku? Zawsze miałam duży dystans do siebie i do swojego wyglądu. Lubię eksperymentować, bawić się modą. Wydaje mi się, że jest to jedna z form ekspresji artysty. Już w szkole moja mama często była wzywana do dyrektora za to, że jakieś wymyślne stylizacje proponowałam o poranku: odkryty brzuch, kolczyk w pępku, wygolone włosy, irokez, kolczatka na szyi. Pamiętam, że zawsze przed snem układałam sobie stylizację na kolejny dzień. Byłam zachłyśnięta modą i uważam, że póki mi wypada, to należy z tego korzystać. Przyglądając się uważnie twojej obecności w mediach. wydaje się. że stro-nisz od świata celebrytów. Skąd ta postawa? Nie mam „parcia na szkło". Wręcz źle się czuję na ściankach i podczas udzielania wywiadów, jestem zawsze zestresowana, że powiem coś źle i to zostanie użyte przeciwko mnie, albo, że źle wypadnę. Oczywiście rozumiem też, na czym polega mechanizm pracy, którą wykonuję, więc jeżeli jest film czy singiel, czy ważne wydarzenie z moim udziałem, to jestem i udzielam wywiadów, ale sama z siebie nie pcham się przed kamerę i nie szukam poklasku. ©® 12 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Opowiem wam, jak ważyłam 246 kg, które mnie zabijały Karina Obara karina.obara@polskapress.pl To jest spowiedź Ireny, kobiety odważnej, która wyruszyła na walkę z sobą samą. Schudła 170 kg. Ijęj waga wciąż leci w dół. Uwierzyła, że jej historia jest po coś. Teraz chce dać świadectwo innym. Gdy zostałam sama z dwójką dzieci, ciągle czułam się głodna. I jadłam. Całą dobę. Jogurty owocowe z cukrem, parówki, kotlety, chipsy po dwie paczki dziennie, klopsy, naleśniki, cukierki, ciasta, ciasteczka, śledzie. Otwieranie drzwi lodówki i szafek kuchennych było w moim życiu jak furtka poruszana wiatrem - otwierała się i zamykała. I nikt nie podchodził, by ją wreszcie zabezpieczyć. Jadłam i żarłam, leżałam, chodziłam niewiele, płakałam w poduszkę nad własną niemocą. A później znówjadłamijadłam, sięgałam, wyciągałam, kleiłam, lepiłam, gotowałam, kładłam na blacie, smarowałam, wkładałam do ust i żułam, żułam, aż mnie zemdliło. Wielki głód nie znikał jednak na długo. Może na pół godziny, na godzinę. Dłużej żułam, niż nie poruszałam ustami. W lustro nie patrzyłam. Bałam się tego, co tam zobaczę. Nie oglądałam się w wystawach sklepowych, nie malowałam oczu, ust; nie pragnęłam zobaczyć, jak wyglądam. Jakby odbicie w lustrze miało mnie zabić, ajedzenie ożywić. Na tę chwilę, gdy jadłam, czułam się żywa, pełna nadziei. Amoże utraciłam nadzieję? Dlatego jadłam, bo nic nie miało znaczenia. Powolne spadanie w dół z coraz większym brzuchem, udami, ramionami, piersiami, palcami w kształcie serdelków, które tak lubiłam na przegryzki. W2008r. ważyłam już246kilogramów. Kolos na glinianych nogach. Z ledwością mnie niosły. Wyróżniałam się w tłumie. Może chwilami miałam jakieś przebłyski: trzebaprzestać, bo nie da się zatrzymać tej rozpędzonej masy, każdego kilograma przybywającego z kolejnym tygodniem, miesiącem, rokiem. Patrzyłam czasem na zegar, gdy dzieci były w szkole. Czas mijał nieubłaganie, a życie nie przynosiło żadnego rozwiązania. Samotność kobiety porzuconej, odtrąconej, słabej. Tak o sobie myślałam. A przecież tak się starałam! Dladomu byłam dla wszystkich, którzy mnie potrzebowali. I zostałam zdradzona. Często prze-biegało mi to przez myśl. Zaprzeczałam, to znów płakałam, sięgając po pocieszenie. Jeść, jeść, pić, wszystko, co miało cukier, bąbelki, sól, kwaśność, jedno zagryzałam drugim, mieszałam, nieutulona w żalu po stracie. Czasem jadłam, leżącipragnącnigdy nie wstać. Nie obudzić się na kanapie, nie sięgnąć po raz setny do lodówki, której nienawidziłam jak własnego ciała. Ja zdradzona? A może sama siebie zdradziłam, nie dbając o siebie? Zszokowało mnie to początkowo. Takie od- krycie, jakby podpowiedź z głowy albo z serca. Kimsięsta-łam? Kto mi to zrobił? Aż łzy przestały płynąć i już więcej pytań sobie nie zadałam. Jedzenie było odpowiedzią na wszystko. Wyłączyłam wtedy myślenie. Wtedy nie wykluczałam, żeono mnie zabije. Nie wysoki cukier, nie potężny cholesterol, nie senność. Jedzenie. Chciałam zasnąć na zawsze. W 2008 r. masa mnie już przytłaczała na tyle mocno, że budziłam się co rano i myślałam - jak zniknąć? Nie sądzę, bym czuła się żywa. Zrobiłam wszystko, żeby umrzeć bez miłości, troski, czułości. Nigdy sobie ich nie dałam. Któż mógłby chcieć dać je mnie? Gdybym tylko była senna, co jest objawem cukrzycy, pewnie już bym nie żyła. Zaczęłam odczuwać o wiele gorsze stany. Serce mi waliło, oblewały zimne poty, każdy krok sprawiał trudność. W końcu pojawił się lęk przed śmiercią. Nie pamiętam, kiedy. Na pewno on wszystko zmienił. Ludzie myślą, że śmierć przychodzi i jest po wszystkim. A ona przychodzi z zapowiedziami, które najtrudniej znieść. Dajeciudrękęciałaiumysłu. Ból głowy, obsesyjnemyśli, wydrąża cię w środku, na zewnątrz zostawiając zwały tłuszczu. Tłuszcz boli, w czaszce i w biodrze, w nerce, wątrobie, przełyku. Dusisz się przy każdym stopniu schodów, które pokonujesz ostatnimi siłami. Prawnik, do którego idziesz załatwić ważną sprawę rodzinną, widzi cię z okna. Drży, czy uda ci się wspiąć na pierwsze piętro. Mówi ci o tym, z troską zauważa: bałem się, że pani spadnie, osunie się po schodach. Ktoś się o mnie bał? Niesłychane! Dlaczego pan się o mnie bał? Zapytałam go wreszcie przy kolejnej wizycie. Jest pani silna, da pani radę - tyle mi powiedział. I tyle wystarczyło. Zrozumiałam, że mówi o zrzuceniu tych kilogramów, które dźwigałam wraz z udręką duszy. I kolejne ciastko, ciasteczko, czekoladka. Słodkość koiła, mdliła, usypiała czujność. Aż idziesz zrobić badania. Poszłam. Cukier ponad 260, cholesterol 300, nadciśnienie, lęki, spać, spać. Diabetolog nie mówił za dużo. Zapytał tylko: życie czy śmierć? Co pani wybiera? wmmm Według danych Eurostatu ludzie z nadwagą i otyłością to 53.3 proc. Polaków. To już epidemia! Pamiętałam. Jak pamiętają ludzie, którzy przeszli piekło wojny. Tyle że to we mnie toczyła się ta wojna Wybrałam życie. Nie natychmiast, stopniowo. Powiedział mi, że nie będziemy zmniejszać żołądka. Ludzie to robią nie zawsze potrzebnie. Organizm zje tyle, ile się go nauczy. Na początek koniec słodyczy i wstawanie od stołu nienajedzoną. I codziennie chodzić, chodzić i przekraczać zmęczenie. Aż dojdę do 10 km dziennie Nie wiem, jak znalazłam siłę. Może patrząc na moje dzieci, które mnie taką widziały? Może obserwującludzi, odktórychtak się różniłam? Brzmiały mi w uszach słowa lekarza: wszystko jest wgłowie! Nie sięgałam po ciastko, czekoladę, culder,bo natychmiast przywoływałam te słowa. Pamiętałam. Jak pamiętają ludzie, którzy przeszli piekło wojny. Tyle że to we mnie toczyła się ta wojna. A na zewnątrz był spokój poranków, leśnych ścieżek, które przemierzałam samotnie z nadzieją, że potrafię oprzeć się zabijaniu siebie samej. Waga zaczęła stopniowo spadać. Jadłam to samo, ale mało: mały schabowy, trzy łyżki bigosu, jedną czwartąbułki, trochę warzyw. Pięć razy dziennie. W 2015 r. ważyłam już 120 kg. Doktor Hałat w Chełmży zdecydował, że osiągnęłam wystarczający wynik, aby pozbyć się wiszącej skóry na brzuchu. Dźwiganie tej skóry było ogrom-nym bólem. Usunąłmijej 8,5 kg. Nikt poza nim nie chciał tego zrobić. Ani w Bydgoszczy, ani w Toruniu. Nic nie tłumaczyli. Powiedzieli po prostu, że nie. Jakbym dk nici była kimś obrzydliwym, kto sam sobie to zrobił, to niech teraz cierpi. Podczas gdy ja odblokowałam coś z głowy, ten ogromny żal do świata, który pchał mnie do lodówki, świat teraz miał odwrócić się ode mnie? Nie mogłam na to pozwolić! Po operacji plastyki brzucha, zwiększyłam dystans, chodziłam jesżcze więcej. Teraz codziennie pokonuję 10 km. Nie zważam na pogodę. Życie się rozgrywa właśnie podczas ruchu. Gdy kwitną drzewa, gdy pada śnieg, gdy siąpi deszcz, kiedy widzę po drodze coraz więcej otyłych ludzi, bardzo młodych, gromadzących tłuszcz, który powoliich zabija. Nie mają jeszcze pojęcia, że będą, tak jak ja, chodzić już całe życie do poradnibólu przewlekłego. Będą kalecy, bo nie uniosą ręki ani nogi, a nawet jak kiedyś wytną im płat skóry po schudnięciu, jak mnie, nigdy już nie wrócą do pracy, bo pozszywane ciało pamięta, co przeszło. Boli każdego dnia. Psycholog Magdalena Wid-łak-Langer: - Często osoby o ni- skim poczuciu własnej wartości lub odczuwające, że nie są dla nikogo ważne, podejmują szkodliwe decyzje. To podświadome działanie: „skoro nie jestem ważna, to jakie znaczenie ma mój wygląd, szczęście, zdrowie, a nawet życie". Zdarza się, że to co dzieje się z ciałem, wynika z próby sabotowania, karania siebie, autoagresji. Dlatego trzeba na człowieka popatrzeć szerzej. Nie tylko na ciało, lecz również na podłoże emocjonalne. Praca w tym obszarze może być, ibadania pokazują że jest, w przypadku zaburzeń odżywiania bardzo pomocna. Wiedza na ten temat rośnie, dlatego coraz częściej do współpracy zaprasza się nie dietetyka, a psychodietetyka, mającego szerszą wiedzę o psychice człowieka. Konieczne jest podejście całościowe (holistyczne). Wtedy dajemy tej osobie szansę na rzeczywiste i efektywne wprowadzanie zmian. Jeżeli chcemy dbać o siebie - o swoje ciało, jego zdrowie i zdrowie psychiczne, potrzebujemy siebie poznać, zrozumieć, przepracować tematy z przeszłości, które nie dają nam spokoju, czasami nauczyć się asertywności, zerwać toksyczne relacje, zmienić szkodliwe nawyki, nauczyć się doceniać siebie, wzmocnić odporność psychiczną. Irena: - Kiedyś płaciłam za leki 300 zł. Teraz 50.1 dziwię się, tak - ja się dziwię, że młodzi nie myślą o tych przerażających rachunkach za leki, cierpieniu, jakie ich czeka. Tylko pochłaniają śmieciowe jedzenie w dzień i w nocy. No widzę przecież, bo chodzę i oglądam świat, na który nie ma się co obrażać. Zamieniłam kilogramy na kilometry, które oddaję światu. Uwierzyłam, że to wszystko spotkało mnie po coś. Trzeba walczyć o siebie, dbać. Chciałabym pracować z takimi jak ja grubasami. Bo żeby się zmienić, trzeba najpierw stanąć w prawdzie o sobie. ©® PS. Imię bohaterki zostało zmienione na jej prośbę. Kontakt do niej przezau-toricę artykułu. ZABURZENIA ODŻYWIANIA Polsce grozi epidemia otyłości. Ponad połowa Polaków w ogóle nie uprawia sportu. Jesteśmy pod tym względem niemal na szarym końcu w Unii Europejskiej. Tylko 5 proc. Polaków-czyli jeden na dwudziestu - uprawia sport regularnie. Ruch to podstawa, ale ważne jest też to. że zaburzenia odżywiania biorą się z nieprzepracowanych traum, z nieumiejętności radzenia sobie z emocjami. Dlatego jeśli zauważysz u siebie niepokojące objawy, nie zwlekaj z wizytą u psychologa. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 magazyn 13 Spotkanie na dyskotece. Miała być miłość, było oszustwo Artur Drożdżak a.drozdzak@gk.pl Bożena poznała Bartka na dyskotece. Wydawało jej się. że spotkała miłość życia. Jemu, bardziej niż na uczuciach, zależało na jej mieszkaniu. Bożena miała własnościowe mieszkanie w Nowej Hucie, gdzie żyła z dwójką dzieci i swoją matką Grażyną, która miała prawo, by dożywotnio tam mieszkać. Na swoje nieszczęście Bożena w czasie wakacji poznała Bartka. Szybko zacieśnili znajomość. 35-latek miał swoje tajemnice, które zaczęły wychodzić na jaw dużo później. Tajemnice Bartłomieja Jedną z nich było choćby to, że w tamtym czasie był w stałym związkuzinnąkobietą. Bożenie wmówił, że to jego siostra. Faktycznie sypiał z obiema paniami. Opowiadał o prowadzeniu firmy i kłopotach, wktóre wpadł, gdy jego pracownik zaciągnął kredyt - a teraz on, Bartek musi ponosićtego konsekwencje. Poprosił Bożenę, by mu pomogła, ale mimo starań nie udało się jej wziąć kredytu i uratować ukochanego przed krachem finansowym. Bartek rzucił więc inny zbawienny dla niego pomysł, czyli wzięcia pożyczki pod zastaw mieszkania Bożeny. Kobieta dała mu dokumentację lokalu. Z papierami Bartek trafił do swoj ego znajomego, Tomka, który wprawdzie pożyczki nie chciał mu udzielić, ale był skłonny dać 50 tys. zł zaprawo do tego mieszkania. Bartek zaczął urabiać Bożenę, by się zgodziła na transakcję. Opowiadał jej, że nie da wziąć pożyczki pod zastaw lokalu, bo to wygląda na zakazaną prawem lichwę, ale może koledze sprzedać lokal za 50 tys. zł. Ukrytym sensem tej operacji finansowych była jednak pożyczka dla Bartka. Zuchwały i perfidny sposób działania - tak krakowski sąd określił zachowanie jednego z oskarżonych, czyli Bartłomieja M. Bartek i Bożena spotkali się na dyskotece. Kobieta miała nadzieję, że to miłość na całe życie. On perfidnie ją wykorzystał Mężczyzna wmówił wybrance, że zdobytą kasę wpłaci prokuratorowi, który trzymałapęna jego firmie, a wtedy dostanie zezwolenie na dalsze prowadzenie biznesu, odkuje się finansowo, odda 50 tysięcy Tomkowi, a wtedy ten zwróci Bożenie prawo do lokalu. Bożena, Bartek i Tomasz pojawili się u notariusza. Tomek wziął ze sobą też swojego dziadka, Mariana T., pana w wieku 84 lat, który miał być ostatecznym nabywcą mieszkania za 150 tys. zł. Bożenę zdziwiła ta trzykrotnie wyższakwota, ale Bartek tłumaczył jej, że zawyżenie wartości potrzebne jest dla fiskusa. Wizyta u notariusza Tomek dał kobiecie 50 tys. zł przed podpisaniem umowy notarialnej. Bożena skrupulatnie przeliczyłapieniądze. Była przekonana, że szybko odzyska prawo do lokalu, gdy jej partner odkuje się finansowo. Wzięła dla siebie 10Ó0 zł z otrzymanej kwoty, a resztę -czyli 48 900tys. - jako pożyczkę dała Bartkowi. Miał ją oddać w ciągu dwóch tygodni. Tomek jednak przepadł bez śladu. Zerwał kontakt. Nie zniknął za to Tomek, który już dwa dni po wizycie u notariusza zaczął domagać się od Bożeny opuszczenia mieszkania. Nie robiły na nim wrażenia łzy kobiety ibłagania, by od-dał je mieszkanie. Co więcej, Tomasz twierdził, że Bożena dostała do ręki 50 tys. zł, a kolejne 100 tys. zł dałbezpośrednio Bartkowi. Domagał się, by się natychmiast wymeldowała, ajej matka zrzekła prawa dożywocia. Groził, że dokwateruje Ukraińców i inne uciążliwe osoby, które zmuszą Bożenę do wyprowadzki. Kobieta zrozumiała, że znalazła się w matni. Bez perspektyw Bożena została bez pieniędzy za sprzedane mieszkanie, bez dachu nad głową i bez Bartka, który zniknął gdzieś za granicą z jej funduszami. Wyprowadziła się w końcu, ajej matka za 75 tys. zł zgodziła się na wykreślenie prawa dożywocia. Dokument podpisano u notariusza i Tomek dał tę kwotę matce Bożeny we wrześniu 2015 r. Tydzień później na portalu internetowym ukazało się ogłoszenie o możliwości sprzedaży tego mieszkania za 215 tys. zł. Zamieściła je żona adwokata, który reprezentował Tomka w sprawach spadkowych. Lokal kupił obywatel Ukrainy - dał za niego ostatecznie 210 tys. zł, choć w akcie notarialnym była mowa o niższej kwocie. Sprawą zainteresował się urząd skarbowy i z przygotowanego operatu szacunkowego wynikało, że faktycznie lokal j est warty 220 tys. zł. Bożena, by się gdzieś podziać z rodziną, zaczęła wynajmować kawalerki za 800 -1000 zł miesięcznie. Wydała na ten cel już ponad 44 tys. zł. O tym, że Bartek ma wyroki za oszustwa, kobieta dowiedziała się, gdybyło już za późno. 0 tym też „ukochany" jej nie wspomniał. Sąd Gdy sprawą zajęli się śledczy, Bartek przyznał się do winy, czyli do wprowadzenia w błąd Bożeny co do zamiaru zwrotnego przeniesienia prawa do lokalu oraz co do zamiaru zwrotu pożyczki, czyli części pieniędzy otrzymanych ze sprzedaży lokalu. Potwierdził, że dogadał się z Tomkiem, że oszukają Bożenę 1 będą ją przekonywać, że za- wartą u notariusza umowę da się anulować. Zaprzeczył, by Tomek wręczył 100 tys. zł za mieszkanie. Opowiedział, że gdy siedział w areszcie, zjawił się u niego adwokat Tomka i złożył mu pro-pozycję, że otrzyma 7 tys. zł zalojalność, byle tylko nie obciążał Tomka. Wystarczy, żeby zeznał, żeTomek wręczył Bożenie całą kwotę 150 tys. zł za mieszkanie. Adwokat przy okazji twierdził, że matka Bartka udzieliła mu pełnomocnictwa, ale gdy syn do niej zadzwonił - zaprzeczyła, by miała kontakt z takim adwokatem. Twierdził też, że gdy otrzymał pieniądze od Bożeny, to cała kwotę oddał Tomkowi. Tomek z kolei zaprzeczał zarzutom i temu, by miał swój udział wprzestępstwie Bartka. Sprzeczne wersje Główny problem w sprawie to wykluczające się wersje Bartka i Tomka. Ten pierwszy, co prawda, przyznał się do winy, ale kreował się na ofiarę Tomka i podkreślał, że nie odniósł żadnej korzyści. Z kolei Tomek lan-sowęłtezę, że był uczciwym nabywcą nieruchomości po atrak- cyjnej cenie, który nawet próbował pomóc Bożenie w rozliczeniu się z oszustem - czyli z Bartkiem. Zdaniem sądu popełnienie przestępstwa przez jednego nie mogło się odbyć bez świadomej współpracy drugiego z oskarżonych. Wspólnie dopuścili się oszustwa. Przesłuchany adwokat Tomka zasłonił się tajemnicą zawodową i zaprzeczył, by składał korupcyjną propozycję Bartkowi. - Nigdy moich klientów i osób trzecich nie nakłaniam do popełniania przestępstw -mówił mecenas. Wyrok skazujący W uzasadnieniu wyroku czytamy, że Bożena, składając oświadczenie u notariusza o zbyciu dla Mariana T. prawa do lokalu, działała pod wpływem błędu co do treści umowy. Innymi słowy: nie zdawała sobie sprawy, że chodzi o zbycie mieszkania, a zabezpieczenie pożyczki dla Bartka. On najpierw doprowadził do tego, że pozbyła się prawa do lokalu, a potem wyłudził od niej kasę w formie pożyczki. Zdaniem sądu obaj oskarżeni działali umyślnie i w sposób przemyślany. Kobieta straciła mieszkanie, podstawowy punkt odniesienia dla każdego dorosłego człowieka i teraz tuła się po Krakowie z dwójką dzieci. Pozostaj e kwestią otwartą, jak to przyczyniło się do jej depresji, utraty przez nią pracy oraz pieczy nad swoimi dziećmi. - Zuchwały iperfidny sposób działania-taksąd określił zachowanie Bartłomieja M. sprowadzające się do rozbudzenia uczuć pokrzywdzonej z zamiarem jej porzucenia zaraz po pozbawieniu mieszkania. Karę złagodziło przyznanie się do winy i wyrażenie skruchy. Sąd wymierzył mu karę trzech lat i trzech miesięcy więzienia, aTomaszowiM. - dwalata. Obaj mają naprawić szkodę kobiecie - w sumie 146 tys. zł, a Bartłomiej M. ponadto ma jej oddać przywłaszczone 48 900 złotych. W złożonej apelacji obrońca BartłomiejaM. wnosi o nadzwyczajnie złagodzenie kary, bo jego klient opowiedział o roli drugiego oskarżonego. Pełnomocnik Bożeny domaga się za to, by mężczyźni solidarnie zapłacili 50 tys. kobiecie, bo pozbawili ją dachu nad głową. Teraz sprawą zajmuje się Sąd Apelacyjny w Krakowie. ©® 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 a Maciej Czerniak inaciej.czemiak@polskapress.pl Śledztwo „Sprzedam audi na części, ktoś chętny?". Taki wpis pojawił się na facebookowym profilu jednej z ofiar tragicznego wypadku w Miradzu, w którym zginęły cztery młode osoby. To był tylko początek. Później ujawniono intymne zdjęcia i fotografie zmasakrowanych ciał. Dostali je bliscy ofiar. Kuba chciał iść do technikum, by zostać mechanikiem samochodowym. Dorabiał sobie przez całe wakacje... Miałprzed sobą całe życie - mówi Maciej, ojciec 17-latka, który zginął 11 sierpnia w wypadku. Razem z Kubą w samochodzie były jeszcze trzy inne młode osoby. Najmłodszy z przyjaciół miał 17 lat, najstarszy - 22. Wszyscy zginęli, kiedy auto, którym wracali nad ranem 11 sierpnia z wypadu nad wodę, uderzyło w przydrożne drzewo. To stało się na drodze powiatowej między Wójcinem a Miradzem, tuż przed zjazdem w gruntówkę wiodącą do pobliskiego tartaku. Pan Maciej stracił syna, pasierbicę i zięcia. Chichot ze śmierci na FB Krótko po wypadku na stronie facebookowej InoOnlinepojawiło się zdjęcie rozbitego srebrnego audi - tego, którym podróżowało czworo przyjaciół. Było opa-trzone komentarzem: „Sprzedam audi na części, kto chętny?" Bliscy ofiar przeżyli szok, bo rzekomym autorem wpisu była... jedna z ofiar. 16 sierpnia to samo zdjęcie wkleił znajomy zmarłego. Opatrzył je napisem: „Znajdę cię za podszywanie się". To był dopiero początek koszmaru, który miał stać się udzia-łembliskich tragicznie zmarłych nastolatków. - Wraz z rodzinami ofiar otrzymaliśmy poprzez komunikator Messenger zdjęcia, które nie powinny ujrzeć światła dziennego - twierdzi jedna z przyjaciółek rodziców Jakuba. - To są zdjęcia zwłok. Na jednym widać ciało wbagażniku i jak się dobrze przypatrzyć, można dostrzec też głowę kolejnej z ofiar. Na innej fotografii widać zwłoki leżące na workach, gdy policja prowadzi swoje czynności -podkreśla nasz rozmówca. Zanim bliscy otrzymali szokujące fotografie, ktoś - jak twierdzi nasz informator - włamał się też na konto facebookowe innego mężczyzny, który stracił życie wtym samym wypadkui wysyłał znajomym prywatne zdjęcia ofiary. - Na tych fotografiach widać było chłopaka z dziewczyną. Wysyłający pisał do bliskich zmarłego, że „dobrze się stało, Trollowanie śmiercią. Kto gra na emocjach bliskich ofiar że zginął...". To się nie mieści w głowie! Próbujemy ustalić, kto za tym wszystkim stoi. Bez zarzutów Ojciec Jakuba złożył zawiadomienie na policji w sprawie udostępniania szokujących zdjęć z miejsca wypadku. - Trwa postępowanie w sprawie złamania tajemnicy korespondencji. Narazie jest prowadzone wsprawie, nikt jeszcze nie ma zarzutów - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. - Gromadzone sąmateriały dowodowe. Sprawa ma kilka wątków - dodaje policjantka. Jakich? Tego nie wyjawia, zaznaczając, że policjanci „są wtrakcie postępowania dowodowego, które zaplanowali". Podobno trwa oczekiwanie na odpowiedź Facebooka, który ma udostępnić dane dotyczące logowań na koncie. Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, za sprawą udostępnienia prywatnych, intymnych zdjęć ma stać „stary, dobry znajomy" jednej z ofiar wypadku. Co nim kierowało? Jak twierdzi nasz informator, w grę mogły wchodzić niedokończone rozliczenia finansowe między „przyjaciółmi". Zarówno ten wątek, jak i kwestia udostępnienia drastycznych fotografii z miejsca tragedii, nie zostały jeszcze skierowane do prokuratury. - Policja ma dwa miesiące na to, by prowadzić dochodzenie bez informowania o tym prokuratury - mówi prok. Robert Szelągowski, szef Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu. Kto jednak mógł wykonać drastyczne zdjęcia po wypadku i przesłać je bliskim? Na miejscu tragedii byli policjanci i między innymi ratownicy medyczni co najmniej dwóch zespołów pogotowia -z Mogilna i z Inowrocławia. Narazie niepotwierdzone są nieoficjalne informacje, jakoby z powodu wspomnianych okoliczności został zwolniony z pracy jeden z ratowników. - Nie doszło do zwolnienia żadnego z naszych pracowników, ani etatowego, ani kontraktowego - mówi Barbara Buzała, zastępca dyrektora ds. administracyjnych Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdro- wotnej w Mogilnie. - Nie mamy też żadnego potwierdzenia ani nie dotarły do nas żadne wiadomości, jakoby zdjęcia wyciekły od naszego pracownika. Próbowaliśmy skontaktować się w tej samej sprawie z dr. Eligiuszem Patalasem, dyrektorem Szpitala Wielospe-cjalistycznego im dr. Ludwika Błażka w Inowrocławiu, ale był nieosiągalny. Czekając na opinie biegłych Nie ma też na razie - jak informują mogileńscy śledczy - nowych ustaleń w sprawie przyczyn wypadku. Postępowanie jest w toku. - Czekamy na protokoły posekcyjne. To średnio trwa miesiąc - mówi prok. Rita Kubiak, Prokurator Rejonowy w Mogilnie. - Razem z tymi protokołami wpłynie również opinia toksykologiczna, której przygotowanie zleciliśmy. Ta ostatnia z wymienionych ekspertyz jest o tyle istotna, że na jej podstawie można by stwierdzić, czy kierujący audi był trzeźwy. Bliscy ofiar stawiają mnóstwo pytań dotyczących oko- liczności wypadku: Dlaczego (jak wynika z nieoficjalnych informacji) samochód pędził wąską drogą przez las 160 km na godzinę? Dlaczego na tyle pojazdu (co jest widoczne na fotografiach z miejsca zdarzenia) widać wgniecenie? Czy krótko przed uderzeniem auta w drzewo doszło do kolizji z innym samochodem? - Zasadą jest, że gromadzimy cały materiał dowodowy i wtedy dopiero dokonu-jemy jego oceny - mówi Rita Kubiak. - Jeżeli byłaby w tej sprawie konieczność powołania biegłego do wydania opinii z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, na pewno taka opinia będzie przywołana. Jest jeszcze za wcześnie, by o to wnioskować. Czy jednym z dowodów jest zapis z wideorejestratora, w który auto miało być wyposażone? Czy ten materiał został przeanalizowany? - Tego nie potrafię potwierdzić, nie jestem referentem tej sprawy - pada odpowiedź prokuratora. I wreszcie, czy możliwe, że młodzi nie zatrzymali się do kontroli drogowej i chcieli uciec przed patrolem drogowym? - Według mojej wiedzy, w tej sprawie w ogóle nie ma takiego wątku - twierdzi prokurator Kubiak. - Możemy dywagować o wszystkim, ale jeżeli jest jakaś osoba, która posiada wiedzę na ten temat, to powinna się zgłosić do organów ścigania i złożyć swoje zeznania na temat tych okoliczności. ©® KOMENTARZ GRANICE SUMIENIA Prof. Radosław Sajna z Katedry Dziennikarstwa, Nowych Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy: - To problem braku wrażliwości na krzywdę. Każde drastyczne, sensacyjne zdjęcie przyciągnie dużą uwagę i klikalność. Ludzie dziś fotografują wszystko, nie zdając sobie sprawy, że pewne obrazy mogą być krzywdzące. Osobną kwestią jest etyka, a czymś innym prawo, które wprost zabrania publikowania pewnych treści. Etyka jest czymś bardziej względnym. Publikowanie zdjęć zmasakrowanych ciał, prawdopodobnie bez zgody rodzin ofiar, ewidentnie naruszawszelkie zasady etyki. Do tragedii doszło nad ranem 11 sierpnia w rejonie miejscowości Miradz. W wypadku zginęły cztery młode osoby Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 magazyn 15 ważnym interesem prywatnym oskarżonego miała być niewiedza o procesie jego mamy, która mogłaby się zdenerwować i zaniemóc). Sędzia Marta Gutkowska jawności jednak nie wyłączyła i proces ruszył jawnie, choć bez głównego aktora na sali. Wstrząsające zeznania złożyły trzy byłe już pracownice „Wileńskiego". Dla nich koszmarem było nie tylko odtwarzanie scen sprzed lat, ale i ewentualność kontaktu z napastnikiem. Brutalne szczegóły Tamtego dnia trzy kobiety pracowały na zapleczu sklepu: kierowniczka, księgowa, faktu-rzystka. Pierwsza z nich, obecnie 66-latka, złożyła najbardziej poruszające zeznania. Jeszcze bardziej dramatyczne były te, które składała tuż po napaści -18 stycznia1999roku - a które sąd odczytał. Koszmar prześladuje ją do dziś. Było około godz. 9.00 rano. Kobieta miała na biurku pieniądze wyjęte z sejfu. Liczyła utarg po weekendzie, by wpłacić go do banku. Nagle do pokoju wpadł mężczyzna w czarnej kominiarce, z pistoletem w ręku wycelowanym w kierowniczkę. - „To jest ku...wa napad! Dawać wszystkie pieniądze!" - krzyczał. I jeszcze: „Pozabijam ku...wy! Kłaść się na podłogę!" - zeznawała przed laty kobieta. Wtedy zapamiętała, że drugi sprawca - wyższy, grubszy, też zamaskowany - stał na schodach. Tak jakby pilnował. „Swoim zachowaniem sprawiał wrażenie, jakby się bał" - relacjonowała tuż po napadzie. Dziś, stojąc przed sądem, nie była już pewna tego, czy w ogóle widziała drugiego mężczyznę. Przyznała jednak, że nie miała w1999 roku żadnego interesu w tym, by kłamać. Niskiego i raczej szczupłego napastnika kobieta nie przeraziła się. Chwyciła go za kominiarkę i nawet częściowo mu ją zerwała. Wtedy bandyta uderzył ją rękojeścią broni w skroń. Upadła na podłogę. - Obudziłam się dopiero w szpitalu. Miałam wstrząśnienie mózgu, połowę twarzy granatową i zwolnienie chorobowe na 6 tygodni -zeznawała. „Longin" i inne tajemnice Według tej pokrzywdzonej, po 2 tygodniach od napadu ktoś odwiedził „Wileński". Jest prawie pewna, że to był sprawca napadu. Poznała to po charakterystycznym kuśtykaniu. Przerażona opowiedziała o tym członkowi rodziny oraz pewnemu policjantowi. Zapamiętała, że ten mundurowy często przychodził do sklepu, a mówiono o nim „Longin". - Z uwagi na mój spokój polecono mi już tego nie poruszać - zeznała. Tajemnic w tej sprawie jest więcej. Proces wciąż trwa. ©® Małgorzata Oberlan malgorzata.oberlan i* «f Prawoiżycie W1999roku doszło do brutalnego napadu na sklep „Wileński" w Toruniu. Po 20 latach przyznał się do niego bandyta odsiadujący wyrok za zabójstwo. W co on gra? To jest ku.. .wa napad! Dawać pieniądze! Pozabijam ku...wy! Kłaść się na podłodze! - krzyczał bandyta w kominiarce, mierząc z pistoletu do kierowniczki sklepu. W monopolowo-nocnym „Wileńskim" w Toruniu trzy kobiety właśnie liczyły utarg z weekendu. Była godzina 9.00 rano, poniedziałek, 18 stycznia 1999 roku. Jedna z pracownic dostała rękojeścią broni w głowę i straciła przytomność. Sprawcy, bo prawdopodobnie było ich dwóch, zabrali ponad 26 tysięcy zł i uciekli. Nie ustalono ich tożsamości i sprawę umorzono. Ale po 20 latach... List zabójcy do prokuratury Do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód przyszedł list napisany przez Ryszarda K. 44-latek przyznał się w nim do napadu na „Wileński". - Wówczas śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Obecnie, po zgłoszeniu Ryszarda K., skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia w warunkach recydywy grozi mu do 15 lat więzienia - mówi prokurator Krzysztof Lipiński. Kim jest Ryszard K.? „Jego karta kama jest długa jakmenu w luksusowej restauracji" - pisali o nim przed laty toruńscy dziennikarze. To jeden z najgroźniejszych bandytów, których pamięta Toruń z przełomu XX i XXI wieku. Obecnie odsiaduje w Koronowie wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo. Sędziowie, którzy go skazywali, mówili wprost: „Był profesjonalistą". Strzelił mu prosto w serce Zabójstwa Ryszard K. dokonał w trakcie napadu na hurtownię alkoholi „Lotek" przy ul. Chrobrego w Toruniu. Ta zbrodnia z 2000 roku była głośna ze względu na brutalność. Piątkowego popołudnia 8 grudnia 2000 roku do hurtowni wpadli bandyci w pończochach na głowach i z bronią w ręku. Od właściciela zażądali wydania pieniędzy, ale ten się nie przestraszył. Szarpał się z napastnikami, zdążył włączyć alarm. Przestępcy zdali sobie sprawę z porażki i chcieli uciec. Prokurator Mirosław Olejnik (z lewej) i adwokat Mateusz Kondracki, obrońca oskarżonego. Czy wiedzą, o co mu chodzi? W co gra bandyta? Przyznał się po 20 latach Wtedy na drodze stanął im młody pracownik hurtowni, który akurat podjechał pod nią ciężarówką. Ryszard K. strzelił mu z pistoletu prosto w serce. Mężczyzna zmarł na rękach swojego brata. Dwa dni wcześniej obchodził urodziny - skończył 23 lata. Długo trzeba było czekać na finał pracy prokuratury w tej sprawie (sprawcy pozostawali anonimowi do 2007 roku) i prawomocny wyrok. Ostatecznie w lipcu 2011 r. Ryszard K. został prawomocnie skazany za zabójstwo na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zaznaczył, że skazany ma prawo ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie dopiero po 20 latach. Jego dwaj wspólnicy w napadzie na hurtownię skazani zostali na 6 lat więzienia. Jubiler, taxi. PKO, ciężarna... Kiedy orzekano wobec niego prawomocny wyrok za zabójstwo, Ryszard K. od 2002 roku siedział już za kratami. Na sumieniu miał serię brutalnych napadów w Toruniu. To on napadł na jubilera przy ul. Wojska Polskiego w 1998 roku. On też zaatakował taksówkarza: wywiózł go do lasu i w siarczysty mróz zostawił na całą noc w nieogrzewanej szopie, przykutego do słupa. To również Ryszard K. dokonał rozboju z bronią w ręku w agencji PKO przy ul. Łubino- wej wToruniu oraz uprowadził z ul. Gagarina, sprzed auli Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, volkswagena, w którym siedziała ciężarna kobieta. Trzech ostatnich przestępstw dopuścił się w okresie od sierpnia 2001 r. do stycznia 2002 r. Towarzyszył mu młodszy brat, Dariusz K. - Obaj bracia wykorzystują każdą okazję do popełnienia przestępstw. Dokonują ich seryjnie i są coraz brutal-niejsi - mówił sędzia, ogłaszając wyrok na braci K. Zanim w tej sprawie Ryszard K. został osądzony, zdążył w 2001 roku zapisać się w historii toruńskiego sądu. Uciekł z niego przez okno w WC, bo udało mu się w nim rozgiąć rękoma stalowe kraty. Brutalny „profesjonalista", mający na koncie zabójstwo i napady. Czy Ryszard K. „nawrócił się"? Policjanci go nie dopilnowali. Potem jednak go ujęto. Co przyświeca teraz Ryszardowi K., przyznającemu się do napadu na „Wileński"? Nikt nie słyszał o jego cudownym nawróceniu, a takie wieści rozchodzą się lotem błyskawicy w podobnych przypadkach. „Nigdy nie napadał sam. Może szantażuje wspólnika?" - pytają retorycznie jedni. „Boi się wyjść na wolność" - to kolejna hipoteza. Niezbyt mocna, skoro na 25 lat więzienia bandyta skazany został prawomocnie w 2011 roku, a więc do odsiadki zostało mu jeszcze wiele. „Nudzi się. Kolejny proces to dla niego rozrywka. Następny wyrok niewiele w jego życiu zmienia" - komentują inni. Jeśli taka jest prawda, to wiadomo jedno: Ryszard K. nie chce bawić się z mediami. Odmawia wyjścia z celi Proces o napad na sklep „Wileński" ruszył przed Sądem Okręgowym w Toruniu 13 czerwca br. Oskarżonego przywieziono z zakładu karnego w Koronowie i umieszczono w tak zwanym pomieszczeniu zastępczym sądu. Stąd konwojenci doprowadzić go mieli na salę rozpraw. Ale Ryszard K., dowiedziawszy się od swego obrońcy, adwokata Mateusza Kondrackiego, o licznie zgromadzonych dziennikarzach, zaparł się. Odmówił wyjścia z celi. Łaskawie zgodziłby się, gdyby sąd uwzględnił wniosek o wyłączenie jawności procesu. (Tu element humorystyczny: 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Wybieramy Mistrzów URODY na Pomorzu. Oddaj głos na swojego kandydata! Ewelina Żuberek Ruszyło głosowanie w wielkim plebiscycie .Mistrzowie Urody1' organizowanym z okazji tegorocznych Targów Kosmetycznych i Fryzjerskich URODA. W plebiscycie nagrodzimy najlepszych fryzjerów, kosmetyczki. stylistki paznokci, linergistki. makijażystki. stylistki rzęs. masażystów, trenerów personalnych oraz mistrzów tatuażu. Wybierzemy także najlepszy catering dietetyczny. Targi Kosmetyczne i Fryzjerskie URODA to największe wydarzenie w branży uroda w Polsce północnej. Każdego roku w imprezie bierze udział coraz więcej wystawców i odwiedzających. Tegoroczna, 22. edycja Targów URODA, odbędzie się 5 i 6 października w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym AMBEREXPO w Gdańsku. Podczas imprezy zaprezentowanych zostanie ponad 350 firm i marek z całego kraju. Na uczestników targów i odwiedzających czeka mnóstwo wydarzeń, konkursów i pokazów, a na targowych stoiskach będzie można znaleźć tysiące produktów. Co roku Targom URODA towarzyszy wielki plebiscyt, w którym głosami klientów wybierani są Mistrzowie Urody. - Zawsze miło nam gościć laureatów plebiscytu -mówi Dorota Solochewicz, dyrektor projektu. - W tym roku plebiscyt będzie miał wyjątkowy i rekordowy zasięg, ponieważ nagrodzeni zostaną Plebiscyt „Mistrzowie Urody" towarzyszy 22. Targom Kosmetycznym i Fryzjerskim URODA, które odbędą się w Gdańsku laureaci aż z trzech województw - pomorskiego, kujawsko-pomorskiego oraz zachodniopomorskiego. Przez dwa dni na głównej scenie targów dyplomy i nagrody odbierze ponad200 mistrzów urody z północnej Polski! Dwa etapy plebiscytu Plebiscyt, który w województwie pomorskim prowadzą wspólnie „Głos Pomorza" i „Dziennik Bałtycki", zostanie przeprowadzony w dwóch etapach. Najpierw osobno w Słupsku, Gdańsku, Gdyni i Sopocie oraz we wszystkich powiatach naszego województwa zostaną przyznane tytuły Fryzjer Roku, Kosmetyczka Roku, Sty-listka Paznokci Roku oraz Salon Fryzjerski Roku i Studio Urody Roku. Głosowanie RODA w pierwszym etapie rozpoczęło się dziś i potrwa do środy 25 września. Laureaci w każdej z wymienionych kategorii, poza dyplomami i nagrodami, zdobędą awans do drugiego etapu głosowania - wojewódzkiego finału, który rozpocznie się 27 września i wyłoni zwycięzców w województwie. Kategorie wojewódzkie Niezależnie od głosowania w miastach i powiatach, nagrody zostaną przyznane także w innych, wojewódzkich kategoriach plebiscytu. Głosami klientów zostaną przyznane tytuły Linergistka Roku, Stylistka Rzęs Roku, Makeup Artist Roku, Masażysta Roku i Trener Personalny Roku. Nowością w tegorocznej edycji plebiscytu będzie kategoria Mistrz Tatuażu Roku, w której klienci docenią artystów tworzących dzieła sztuki na ciałach swoich klientów. Z urodą wiąże się zdrowy tryb życia i odżywania. Dla- tego w tym roku w ramach głosowania przyznane zostaną wyróżnienia dla najlepszych firm oferujących catering dietetyczny w Słupsku, Gdańsku i Gdyni. Głosy na kandydatów można oddawać do 3 października. Uroczyste wręczenie nagród Zwycięzcy w każdej kategorii plebiscytu, z każdego miasta i powiatu odbiorą dyplomy i nagrody na głównej scenie podczas Targów URODA. Wrę- czenie nagród jest jednym z ważnych punktów programu. Na laureatów czekają wyjątkowe nagrody m.in. zaproszenia na warsztaty fryzjerskie „Nowoczesne Strzyżenie Salonowe" lub Kongres Kosmetologiczny - Akademia Targów URODA. Wykłady poprowadzą najwyższej klasy eksperci. Dla laureatów wojewódzkich mamy także relaksujące pobyty w SPA, vouchery na reklamę w „Głosie" i tygodniku Nasze Miasto oraz zaproszenie na oficjalne Cocktail Party Targów URODA, na którym pojawią się zaproszeni przedstawiciele branży, wystawcy oraz specjalni goście targów. - Cocktail Party Targów URODA to świetna zabawa przy dobrym jedzeniu i muzyce - wyjaśnia Dorota Solochewicz. - To także okazja do nawiązania ciekawych znajomości. Po uroczystej gali i wręczeniu nagród dla laureatów w wojewódzkim etapie akcji, do całego nakładu „Głosu Pomorza" dołączymy specjalny dodatek „Mistrzowie Urody", w którym zaprezentujemy zwycięzców plebiscytu. Dołączenie dodatku będzie zapowiadane nie tylko w gazecie, ale także w internecie i na Facebooku. Dzięki temu z pewnością stanie się on przewodnikiem po branży uroda w naszym województwie. Nie czekaj i już dziś oddaj głos na swojego kandydata. A jeśli znasz nadzwyczajnych fryzjerów, kosmetyczki, stylistki paznokci, linergistki, makijażystki, stylistki rzęs, masażystów, trenerów personalnych, mistrzów tatuażu lub catering dietetyczny, których nie ma na liście kandydatów, to zgłoś ich do naszego wyjątkowego plebiscytu! Jadną z nagród jest zaproszenie na warsztaty fryzjerskie ..Nowoczesne Strzyżenie Salonowe" Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 promocja 17 muzyka zespołu 399171287 PROMOCJA Bilety do nabycia w: redakcji „Głosu Pomorza" ul. H. Pobożnego 19, tel. 59 848 81 03 sieci sklepów Media Markt www.kupbilecik.pl | www.ebilet.pl Głos Pomorza GP naszemiasto* Patron Medialny Radio Gdańsk 18 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Małą Julię może zabić sen, czyli ldątwa bogini Ondyny Jolanta Tęcza-Ćwierz jolanta.cwierz@polskapress.pl Społeczeństwo Ile czasu człowiek może wytrzymać bez powietrza? Kilkadziesiąt sekund? Właśnie tyie mamy czasu, by nasze dziecko nie umarło. Nasze życie to czuwanie 24 godziny na dobę przycórceiciągławalkaood-dedi - mówi Bartosz Gębala. tata3-łetniejJulki. Niewielkie mieszkanie w bloku w centrum Krakowa. Już od progu wita mnie mała, wesoła dziewczynka z burzą loków. Drobna, szczupła, nie wygląda na swoje trzy i pół roku. Wokół na podłodze mnóstwo pluszaków, zabawek, książeczek. W rogu pokoju łóżeczko przykryte wesołym kocykiem z bajkowym motywem. Typowy dziecięcy pokój. Tylko respirator i pulsoksymetr zupełnie tu nie pasują. Zaklęta Julka Oddychanie to czynność, która dzieje się automatycznie, bez udziału świadomości. Praca przepony odbywa się niezależnie od naszej woli. W przypadku Julki jest inaczej. Dziewczynka cierpi na zespół wrodzonej ośrodkowej hipowentylacji (w skrócie CCHS), zwany potocznie klątwą Ondyny. Poetycka nazwa tej choroby pochodzi od imienia bogini, która zakochała się wśmiertelniku. On nie odwzajemniał uczucia, dlatego Ondyna rzuciła na niego klątwę: by oddychać, musiał o niej pamiętać. Mężczyzna starał się nie zapominać o bogini. Jednak gdy zasnął, przestał o niej myśleć. W efekcie przestał również oddychać i zmarł. Klątwa Ondyny jest ciężką, genetyczną chorobą, naktórąnie ma lekarstwa. Może doprowadzić chorego do śmierci we śnie. - Dla Julki każde zaśnięcie jest śmiertelnie niebezpieczne, ponieważ wówczas mózg nie wysyła sygnału do przepony, a przepona nie robi wdechów. Gdy zasypia, ulatuj e z niej życie - mówi ze łzami w oczach Katarzyna Gębala, mama dziewczynki. Zmutowany gen Julka przyszła na świat z bezdechem i niedotlenieniem okołoporodowym. Otrzymała tylko trzy punkty w skali Apgar (na dziesięć możliwych). Szybko podłączono ją do respiratora. Każda próba odłączenia wspomaganego oddychania sprawiała, że oddech dziewczynki stawał się płytki, a to powodowało, że we krwi kumulował się dwutlenek węgla, który zakwaszał organizm. W szpitalu dziecięcym w Prokocimiu spędziła prawie rok. W tym czasie rodzice na własną rękę szukali przyczyny choroby. W końcu poprosili, by lekarze pobrali materiał genetyczny i wysłali do badania pod kątem CCHS. Badania potwierdziły podejrzenia: mutacja genu PHOX2B 20/26. Klątwa została rzucona. - Nasz świat runął - wspomina cichym głosem Katarzyna. - Z jednej strony czułam ulgę, bo wreszcie było wiadomo, co dolega Julce i jak można jej pomóc. Z drugiej strony mieliśmy świadomość, jak ciężka jest to choroba i jak trudne bywa życie w jej cieniu. Rodzice usłyszeli od lekarzy, że muszą pogodzić się z tym, że Julka całe życie spędzi podpięta do respiratora. Zrobili jej tracheotomię - dziurę w szyi. Od tej pory kiedy zasypia, musi być przez rurkę tracheotomijną podłączana do respiratora. - W mojej głowie pojawiła się myśl, że nigdy nie wyjdę z nią na normalny spacer. Że nie będzie mogła funkcjonować taić jak inne dzieci. Nie będzie mogła normalnie żyć. Bez wsparcia Na oddziale intensywnej terapii noworodków (OIOM) nie ma żadnego wsparcia psychologicznego. Lekarze nie dodawali otuchy przerażonym rodzicom. - Mogliśmy być z Julką tylko przez 3 godziny dziennie - mówi Bartosz Gębala. - Ledwo ją było widać spoza ton sprzętu. Respirator, pulsoksymetr, sonda, tlen. Wokół rurki, kabelki i dźwięki, które otaczały nasze maleńiae dziecko. Nie byliśmy w stanie nawet wziąć jej na ręce. Leżała jak roślinka. Unieruchomiona. Bezmamyitaty. To były straszne chwile. Mieliśmy wrażenie, że jesteśmy zdani tylko na siebie - dodaje, mócno przytulając córeczkę. Szacuje się, że na całym świecie żyje tylko około 300 osób dotkniętych CCHS. W Polsce kilkanaście. Założyli grupę na Facebooku. Wspierają się, ponieważ najlepiej wiedzą, jak trudne jest codzienne życie z klątwą Ondyny. Bartosz: Rozmawiałem kiedyś z dziewczyną z Francji chorą na klątwę. Kiedy miała 14 Do tej pory nie wynaleziono leku na chorobę Julki lat, poszła po raz pierwszy do kina. Zemdlała. Jej mózgbył tak pochłonięty oglądanym filmem, że zapomniał oddychać. Zaklęte dzieci często zapominają o oddechu w czasie zabawy. Trzeba przy nich nieustannie czuwać. W czasie snu respirator podtrzymuje funkcje życiowe chorej dziewczynki. Jeśli jednak mała nieświadomie odepnie rurkę, pojawiają się poważne problemy z oddychaniem, skóra sinieje i Julka zaczyna się dusić. Życie na bezdechu Po roku spędzonym w szpitalu rodzice z Julką wrócili do domu. Teraz trzeba było nauczyć się żyć z chorobą. Wpleść ją w codzienność. Wszystkiego uczyli się sami. - Najpierw musieliśmy nauczyć się obsługiwać sprzęt -mówi Katarzyna. - Pierwsze zmiany rurki tracheotomijnej, podpinanie respiratora, zmiany W mojej głowie pojawiła się myśl, że nigdy nie wyjdę z nią na normalny spacer. Nie będzie mogła normalnie żyć opatrunku na szyi. Wszystko okupione olbrzymim stresem. Dla rodziców nawet zwykły spacer z dzieckiem był wyzwaniem: wózek, respirator, pompa ssąca do tracheotomii, pulsoksymetr - łącznie ponad 20 kilogramów. Nie mogli zapomnieć o zapasowej rurce, cewniku, ssaku, sterylnych gazikach i soli fizjologicznej. Jednak największym dramatem są noce. Julka nie zawsze śpi spokojnie, czasem się przekręca i odłącza od respiratora. Wtedy uruchamia się alarm i trzeba szybko wstać, zastanowić się, co wyje i dlaczego. Ito poczucie odpowiedzialności. Wieczny lęk, że nie obudzą się na czas i Julka przestanie oddychać. Mama: Najgorsza jest bezsenność. Właściwie od trzech lat nie śpimy. Boję, że to zmęczenie się kumuluje i pewnej nocy żadne z nas nie zareaguje. Zdarzyło się, że byliśmy tak zmęczeni, że nie obudziliśmy się mimo alarmu. To był moment. Tata: Mamy świadomość, że wystarczy kilkadziesiąt sekund. Jak nie zareagujemy, to ona umrze. Codzienna walca Oddech to niejedyny problem Julii. Dziewczynka systema- tycznie traci wzrok. Pierwsza diagnoza lekarzy brzmiała, że dziecko będzie niewidome do końca życia. Julka jeszcze nie mówi, ma zaburzenia czucia głębokiego, napięcia mięśniowe oraz problemy z koordynacją wzrokowo-słuchową i jedzeniem. Jej rozwój jest nieharmo-nijny i opóźniony w stosunku do rówieśników. - Julka przez pół roku miała włożoną sondę do żołądka. Odzwyczaiła się od samodzielnego jedzenia. Do dzisiaj, mimo że ma wszystkie ząbki, dostaje zmiksowane pokarmy, ponieważ nie potrafi gryźć - mówi Katarzyna. Rodzicom zależy, by dziewczynka rozwijała się prawidłowo. Walczą o nią każdego dnia. - Jeździmy na gimnastykę sensoryczną, ponieważ Julka ma zaburzenia w tej sferze. Bardzo lubirzeczy twarde, ostre, kujące i mocne uściski. Nie weźmie do rąk plasteliny, waty, pluszaka. Tymczasem chodzi o to, żeby stymulować rozwój motoryczny. Jeździmy z nią także doneurologopedy, który uczyją mówić. Przychodzi do nas oligofrenopedag, tyflopedagog. To wszystko są prywatne zabiegi - dodaje z westchnieniem Katarzyna. - Pyta pani, jak sobie radzimy? Kiedy widzimy, że dziecko się rozwija, że robi postępy, to nic innego się nie liczy. Czu-j emy zmęczenie, ale żyj emy nadzieją, że ona będzie normalnie funkcjonowała. Jak famę dzieci Julka ma trzy i pół roku. Jest uśmiechnięta, pogodna i bystra. Cały czas się uśmiecha, rzadko płacze. Denerwuje i złości się tylko wtedy, gdy rodzice nie ro-zumieją, czego od nich chce. Jest im wdzięczna, że się nią zajmują. Przytula się do nich i całuje. - Teraz mamy problem z przedszkolem: dla Julki nie ma miejsca w systemie edukacji, a ona potrzebuje bycia wśród dzieci. Do normalnego przedszkola nie może pójść, bo stale ktoś musi przy niej czuwać. Staramy się o miejsce w przedszkolu dla dzieci niepełnosprawnych. To jednak oznacza mnóstwo dokumentów, wizyt u lekarzy, zaświadczeń, dodatkowych badań. Mam jednak nadzieję, że wkrótce się uda. Zależy mi, aby moja córka bawiła się z rówieśnikami. Zdfeć klątwę Do tej pory nie wynaleziono leku na CCHS. Jest jednak możliwość, żeby uwolnić Julkę od respiratora i tracheotomii. Uratuje ją przeszczep stymulatora przepony. Koszt: pół miliona złotych. Stymulator pobudza przeponę do wdechu i umożliwia bezpieczne oddychanie w nocy. Można go porównać do rozrusznika serca. Jednak w tym wypadku to przepona potrzebuje pobudzenia. Czy zabieg umożliwi Julce normalne życie? - Nie do końca. Julka nigdy nie będzie mogła być bez opieki. Jednak zabieg umożliwi odłączenie jej od respiratora i życie bez tracheotomii, koncentratora tlenu, ssaka i pulsoksymetru. Poza tym uwolni nas, choć trochę, od strachu, że nasza córka umrze. Żeby była bezpieczna Każdego wieczoru rodzice czekają, aż mała Julka zaśnie. Dopiero wtedy mogą podpiąć ją do respiratora. Ponieważ dziewczynka w ciągu dnia jest na własnym oddechu, denerwuje się, kiedy maszyna za nią oddycha. Zdarza się, że budzi się w nocy i nie chce zasnąć. Wówczas rodzice muszą czuwać i cierpliwie czekać, by znowu podłączyć urządzenie. - Będąc w szpitalu, zobaczyłam ciężko chore dzieci, które są w gorszym stanie od Juleczki - mówi Katarzyna. - Przekonałam się, jak wygląda codzienność ich rodziców. Przestałam się martwić swoimi problemami. Córka stała się najważniejsza. Państwo Gębalowie czują się czasem zmęczeni, jednak każdy uśmiech i postępy Julki dodają im sił. - Cieszymy się, że dzięki rehabilitacji, ćwiczeniom i zabiegom Julka się rozwija. Udało nam się wiele przezwyciężyć. A mama dodaje: Były już sytuacje, że Julka mi umierała na rękach. Ta bezsilność zwala z nóg. Jestem jednak przekonana, że nad tym dzieckiem ktoś czuwa i myślę, że ona miała przyj ść na świat w takim stanie. Miała za zadanie zmienić coś w moim życiu. Na lepsze. ©d) WMMSi ZBIÓRKA By pomóc Julce, wystarczy dokonać wpłaty na konto: 151750 00121975 9000 00010260 Fundacja Siepomaga, ul. Za Bramką 1, 61-842 Poznań (w tytule: Julia Gębala) Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Atom prosto z plaży? Do tego trzeba odwagi Dorota Witt dorota.witt@poiskapness.pl j|| Nauka Dlaczego warto szukać energii w bałtyckich piaskach? I poco ta wiedza przedszkolakom? Mówi o tym prof. Grzegorz Karwasz z Zakładu Dydaktyki Fizyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ile gwiazd jest na niebie? Gdy spojrzysz w niebo w zadymionym mieście, zobaczysz kilka gwiazd. Z książki do geografii nauczysz się o Wielkim Wozie i Gwieździe Polarnej. Na niebie.nad jeziorem gwiazd będzie całe mrowie. Gołym okiem jesteśmy ich w stanie wypatrzeć jakieś 5, może 5,5 tys. Tylko że każde oko jest inne. Zatem: gwiazd na niebie jest tyle, ile możemy ich zobaczyć. Ile jest ich naprawdę? W naszej galaktyce miliard. A może sto miliardów? Galaktyk jest może 10, a może 100 miliardów... W Teksasie jest ogromny teleskop, który naliczył już 100 min gwiazd. I dalej liczy. Cytując dzieło Kopernika: „Nie wiemy, ile jest gwiazd na niebie, a być może nawet nie możemy tego wiedzieć". Pytanie wzięłam z pana książki „Mały Astronom". Pochodzi od dzieci. Nie mógłbym odpowiedzieć: „Nie wiem" albo „Nie da się stwierdzić". Zamknąłbym w ten sposób ich ciekawość świata. Tłumaczę najmłodszym takie zagadnienia po kolei i po kawałku. Konsultowałem się z astronomami. Zaczęli długo opowiadać: według jednych statystyk gwiazd jest tyle, według innych tyle... Dziecku nie o to chodzi. Ono chce pewności. Dlaczego uznany naukowiec daje wykłady najmłodszym? Dlatego, że takie jest zapotrzebowanie społeczne. Pierwszy dyplom dał mi wiedzę z ekonomii, nie mogę więc sprzeciwić się prostemu prawu: jeśli zaoferujesz społeczności coś, czego od ciebie wymaga, co przyniesie jej korzyści, będzie skłonna za to zapłacić. O ile wyższe uczelnie w Polsce dostosowały się w miarę szybko do zachodnich, europejskich standar- ::V- * : - i m Prof. Grzegorz Karwasz został wyróżniony przez Polskie Towarzystwo Fizyczne Nagrodą i Medalem im. Krzysztofa Ernsta dów, o tyle nasze przedszkola pozostają daleko w tyle. We Francji do przedszkoli chodzi 98 proc. maluchów, we Włoszech, gdzie spędziłem 20 lat, gdzie wychowały się moje dzieci, a teraz wychowują się wnuki - 97 proc. W Polsce zaledwie 30-40 proc. Więcej: w Polsce przedszkola nie mają wyspecjalizowanego systemu edukacji. Jest np. grupa rodziców, która zachwyca się metodą Montessori, stosowaną przez niektóre prywatne placówki. We Włoszech wszystkie przedszkola pracują według tych zasad, od dawna. Z kolei w szkołach polskie dzieci są przygniatane nauką, a to zabija w nich naturalną ciekawość świata. Jak pan bawił się w dzieciństwie? Moi rodzice byli nauczycielami. Nie stłamsili we mnie fantazji. Przeciwnie. Miałem może 10 lat, kiedy założyliśmy z kolegą Klub Odkrywców. Biegaliśmy z kompasem po parku wokół pałacu Hohenzollernów w Złotowie, gdzie się wychowałem, po jego piwnicach, ogrodzie. Nasłuchiwaliśmy głosów ptaków, a nocą wypatrywaliśmy, jak wygląda Księżyc. Graliśmy w klasy według mojego pomysłu: po wskoczeniu na kratkę, trzeba było powiedzieć, jaka to planeta. Merkury, Wenus, Ziemia, Mars czy Jowisz? Mój syn jako dziecko rysował mapy i schematy. Dziś jest wykładowcą matematyki. Zajmuje się powierzchniami płaskimi i krzywymi. Moja 8-letnia wnuczka proponuje swojemu 1,5-rocz-nemu bratu: „Pobawmy się, że jesteś psem". On z radością szczeka. „A teraz będziesz kotem" - mówi ona. On zaczyna miauczeć. To zdumiewające, z jaką łatwością wchodzi w role. Takie obserwacje mają uzasadnienie dla rozwoju pedagogiki, psychologii. Powiedzieć dziecku: „Nie rób tego, to głupie", to jakby odebrać mu tlen. Nawet z rzeczy, które dorosłym wydają się najgłupsze, rodzą się niesamowite historie. Weźmy Einsteina i jego teorię względności. Wzięła się z absurdalnego pytania: czy jak się spada z krzesła, to grawitacja działa? Pamięta pan pierwszą przeczytaną książkę? Zacząłem czytać w wieku 4 lat. Korzystałem z biblioteki wyposażonej kiepsko, jak to w latach 60. Pewnego razu bibliotekarka, widząc mnie, powiedziała: „Grzesiek, ty już wszystkie książki dla dzieci przeczytałeś". I wręczyła mi „Baśnie z 1001 nocy". Bez cenzury. Do dziś ją za to podziwiam. Kiedy miałem może 11 lat, sięgnąłem po pierwszą książkę poświęconą astronomii. Książeczkę właściwie: o ruchu planet Jana Keplera. 400 lat temu pisał, że „błą- dzą" one na niebie, ale w sposób bardzo regularny. Im dalej od Słońca, tym poruszają się wolniej. Ujął to w formie „prawa": sześciany odległości od Słońca mają się do siebie jak kwadraty okresów obiegu albo jakoś tak podobnie. Prawda, że intrygujące? Ale czy fizyka nie jest za trudna dla dziecka? Fizyka wcale nie jest trudna! W porównaniu na przykład z historią jest dziecinnie prosta, bo - by nauczyć się historii - trzeba przeczytać opasłe księgi i jeszcze je przemyśleć. Fizyka stawia proste pytania, a odpowiedzi można często zwyczajnie zaobserwować. Na moich wykładach fizyka to tylko punkt wyjścia. Powie ktoś: mówi tak, bo chce zwerbować dla uczelni nowych studentów. Broń Boże! Wcale nie potrzebujemy więcej fizyków. Potrzebujemy polityków, naukowców, lekarzy^ prawników, którzy będę magazyn mieli różnorodne zainteresowania i będą umieli szeroko patrzeć na świat. Roboczy tytuł mojej książki dla dzieci brzmiał „Astronomia dla Bartka". Poznałem tego chłopca kilka lat temu na wykładzie dla maluchów. Zaczynał szkołę. Wciąż stawiał pytania związane z kosmosem, planetami, gwiazdami. Do dziś mam z nim kontakt. Nie planuje być fizykiem. Zaczytuje się w książkach historycznych. Gekawe, w jakim świecie będą żyły dzieci, którym tłumaczy pan prawa fizyki. To prawda, że na Ziemi zabraknie energii? Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku na wykładach poświęconych fizyce atmosfery w Mediolanie i Trydencie opowiadałem o zagadnieniach, o których tam mówić już nie trzeba. Dziś tezy te przedstawiam w Polsce, która należy do grupy kilku krajów na świecie, które produkują energię z węgla. Jesteśmy w „doborowym towarzystwie": obok Indii, Chin i Kazachstanu. Przecież w XXI wieku to nieludzkie: wysyłać ludzi tysiąc metrów pod ziemię do katorżniczej pracy, tłumacząc, że pensja za to jest wysoka. Podam oficjalne szacunki: w 2002 roku prognozowano, że za 40 lat ropa naf- 19 towa się skończy. Minęło ok. 20 lat, ropa jest: ale w Polsce za 5,50 zł, a była za 1,50. Trzeba zastąpić przestarzałe technologie nowymi, budować elektrownię, również uranowe. A naukowcy pracują dziś nad elektrowniami termojądrowymi, których cykl pracy kopiuje procesy, jakie zachodzą w Słońcu: syntezy helu z wodoru. Energii tej w Słońcu niewiele ubyło od 4,5 miliarda lat, a wystarczy na kolejne 10 miliardów. Amery-kańsko-rosyjska i europejsko-koreańska elektrownia termojądrowa (ITER) będzie gotowa w 2055 roku. To już naprawdę niedaleko. Nie mam wcale pewności, czy uda się faktycznie wykorzystać te rozwiązania, przełożyć jeden do jednego. Ale naukowcy muszą mieć odwagę i fanta-zję, by próbować. Na tym opiera się rozwój. Przecież przeciętny Ziemianin nie korzysta bezpośrednio z tego, że człowiek poleciał na Księżyc. Ale używa teflonowych patelni i komputerów krzemowych, a ratownicy okrywają poszkodowanych folią termoizolacyjną. Europa czeka na nowe technologie energetyczne, np. na elektrownie jądrowe, wykorzystujące nie uran, który się powoli kończy, ale inny pierwiastek, tor, którego jest sporo np. w piaskach bałtyckich. AJLEPSZEG z Pomorza! XII edycja konkursu Nasze Dobre z Pomorza lęmimz tm mwą przesiać mmm: anna,szczekfpolskapress.pl iub pod nr telefonu 510026927 Szczegóły teokarsu w codziennym wyda«„6tosu'. nasze dobre i 20 krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Janusz Sidło drzewo z Afryki, dracena r~ demon naczynie na wino omega na ręku wiersz miłosny ulicznik, łobuziak ~v kobiece imię z imienia Mira r~ marka odtwarzacza wideo r~ zbudował arkę ostre zakręty na szosie cokół pomnika nieruchoma część prądnicy rodzicielka r~ owad, domowy pasożyt wedle stawu rosyjska caryca oszustwo u \ i \ 24 ł \ błędny chorobowe bakterie \ \ odczuwanie, wrażenie i i l 1 rysunek słojów drewna myśliwy z Kanady - i pora dnia - sprzęt praczki - 32 okręt Josepha Conrada - książę z Dubaju - 31 d£ toru - • zaklinacz deszczu - 17 zawodnik sztuki walki - pracownia fotografa 14 filozof z Rotterdamu kawał obraz w cerkwi umiar, delikatność - r 6 autor dramatu „Fedra" tytułowa bohaterka powieści Zoli u \ \ 26 latający obiekt z kosmosu -*• kieruje koparką lek dla słabeusza wyrastają z pnia uchwyt w tokarce król z dramatu polski taniec ludowy biały w kinie i 25 i ojciec Wandy ma 365 dni dawny patrol wojskowy - \ 1 gatunek palmy Ra dla chemika \ \ napad rabunkowy pieśń dla Jontka - 1 19 pływają na tratwach - 1 4 szkło powiększające wodna lub młoda u osłaniana kurtyną parkany ^ l 5 Jaskuła lub Laskowik - 27 piecek w chacie - 1 22 ♦ ludowe nakrycia głowy - \ Ferency lub Małysz - roślinny motyw dekoracyjny - paliwo reaktora rzepakowy 18 [ pochylenie głowy bagienna mgła _ \ narząd powonienia śpiewanie dla zabawy wjfspa ralowa parkowe drzewo u i trawa pastewna, owsik wyniosły u ♦ wyspa Napoleona tył statku angielski karabin matka chrzestna składnik powietrza 12 uderza z jasnego nieba roślina nadwodna, tatarak U \ 1 U \ 1 i spoiwo cynowe -+■ 7 dawny model Fiata 16 nagie obrazy w galerii anglosaski biegły sądowy nie ma w damce liche łoże, prycza wieczorne party spryciarz kurza hop w gorę 1 1 \ | ł ł U i 2 imię Arciuch, aktorki - dzielnice biedoty w dużym mieście r^dla wiarzy carski dekret słoń lub serwal r~ zabiedzony koń 30 społeczny w PRL-u adept w zawodzie 8 \ \ 20 ł grecka wyspa na morzu Egejskim popularna gra w Karty francuskie trunki w barku szybki bieg, pędzenie kwiat jak imię owoc palmy opowieść o Prometeuszu gorzki lub słodki ^ i ł do żucia i 29 \ szlachecki herb polski 10 Jerzy Brzęczek lub Adam Nawałka Juliusz Słowacki lub . Stefan Żeromski mineralna czeka winowajcę u 15 ptak morski rybka akwariowa 1 szkolna trójka - ptaki błotne 34 l taniec jak grzyb —*• \ węglowodór zawodnik rzeka w Hadesie - 3 kupowany w desie - 1 \ broń drzew-cowa głos gry; zonia 1 sterta desek piłka nożna j —► cedzak 11 duma lisa włókno konopne poetycko o zgonie 13 strojna suknia francuska grecka litera jak taniec 33 port w Algierii u i r literacka szmira - i przerwa w podroży konno - i T 1 belka na maszcie i ł półwysep z Opatiją - 23 kraj arabski - dowódca janczarów - mityczny ojciec Zeusa - r detaliczna w sklepie - gulgoczący ptak - 9 zmięta pościel - ściana grani pajęczak 28 ... Lee, oscarowy reżyser z Chin - imię autora „Wiśniowego sadu" - aromatyczny trunek - 21 1 2 3 4 5 6 17 8 9 10 11 12 r » i 15 16 17 18 19 | 20 21 22 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 34 utworzą rozwiązanie - myśi George'a Byrona. iiviwnzoyvz nvw 'iNwna Vs aizam aoibim :3iNvzViMzoy Litery z pól ponumerowanych od 1 do 34 utworzą rozwiązanie - myśi George'a Byrona. iiviwnzoyvz nvw 'iNwna Vs aizam aoibim :3iNvzViMzoy Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 ogłoszenia drobne 21 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Przez internet: ogloszenia.gratka.pl W Biurze Ogłoszeń: Oddział Koszalin ul. Mickiewicza 24.75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516.347 3511.347 3512. fax 94 347 3513 Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 Oddział Szczeci ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61.48133 67. fax 9143348 60 i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE ■ TOWARZYSKIE RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE ■ TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl Nieruchomości MIESZKANIA - KUPIĘ GOTÓWKA.l-4 pok.Słupsk, 608723461 SŁUPSK.KUPIĘ 1- 2 -pok. 500218503. MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 33M2, parter. Stupsk, 514819869 KAWALERKA Słupsk, 668839118. KAWALERKA, Centrum. 602631869 gk KAWALERKA,TE L.663-575-293 GK MIESZKANIE na parterze 2 pokoje w Mścicach,część magazynu ok. 300m2 z rampą w Koszalinie wynajmę, tel. 601-881-581 LOKALE UŻYTKOWE - SPRZEDAM OBIEKT agroturystyczny nad jeziorem w Żydowie tel. 697038975 LOKALE UŻYTKOWE - 00 WYNAJĘCIA DO wynajęcia magazyn z rampą 550 m, 40 m, Koszalin, 602-742-814 DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM DZIAŁKA 75 ar. Konikowo 602480015 DZIAŁKA rolna 061 ha, zabudowaną, ok. Drawska Pomorskiego 605-893-461 SPRZEDAM działkę rolną o powierzchni 2,35 ha, pięknie położoną nad jeziorem w granicach miasta Szczecinek obwód 16.Cena 285 tys zł do negocjacji, tel. 607 453 680 GARAŻ do wynajęcia Centrum-Jowisz, Koszalin, 602-742-814 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, kojce dla psów, partnerstal.pl, 698-230-205,798-710-329 008994049 GARAŻE Blaszane C BRAMY Garażowe ^.producent KOJCE dla Psów Najniższe Różne wymiary Dogodne RATY Transport i montaż MJKfIScały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. meruchomosci^lupsM REKLAMA najchętniej wybierane biuro nieruchomości Aniela Barzycka licencja zaw. 7090 zapraszamy do biura ul. Zwycięstwa 143 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl I piętro, loggia, kawalerka osobna kuchnia rej. Sikorskiego, Bałtyckiej 1 pokojowe rej. Moniuszki 143 000,- szybkie wydanie "JMI TANIE 2 pok. z loggią 175 000,- rej. Szymanowskiego Handlowe MATERIAŁY BUDOWLANE ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalowe tel.889009001 NIEMICA ZIEMIA pod trawnik, kamień do drenażu, piasek płukany, pospółka (Koszalin i okolice) tel. 94 3140084 WORKI foliowe produkcja, sprzedaż. Słupsk, Grunwaldzka 3,604-208-414 ZŁOM kupię, potnę, przyjadę 'odbiorę, tel. 607703135. Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM FIAT Seicento, 1,1,04 r., gaz,604497083 TOYOTA Corolla, 1,4, D, 2005r., 200000 tys. km, 789-046-149 OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup- każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150, 606206077. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. KONSERWACJA podwozi, 883080883. TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 000 zł, rata 572, 730809809 POŻYCZKI z dowozem -pierwsza za darmo tel 511-030-295 SZYBKIE pożyczki. 501982756. UPADŁOŚĆ konsumencka 943473286. WEŹ szybką pożyczkę na nieprzewidziane wydatki u Janka Pożyczki. Zadzwoń 530 685 300 USŁUGI PRAWNE EGZEKUTOR długów, 669111 148. MARKOWE rzeczy Adidas Nike Puma Reebok - handluj z nami zaloguj sie na stronie www.mj-sport.pl - kupuj 50% taniej jak na stronie. Wysyłka gratis. Nauka KOREPETYCJE MATEMATYKA. Tel. 787-644-574 GK ZATRUDNIĘ BRUKARZA lub pomocnika, 600-950-044. BUDOWLAŃCÓW, elektryka. Słupsk, 504-214-034,502-105-760 DOM Seniora w Kołobrzegu zatrudni opiekunów medycznych. Zakwaterowanie, możliwość przyuczenia do zawodu, 509-776-188 ELEKTRYCY (k/m) z dobrym niemieckim, zatrudnienie na stałe w Berlinie. Zapewniamy: wysokie zarobki, miły zespół, pomoc w znalezieniu mieszkania. Zgłoszenia na: bewerbung@glr-gruppe.de, Web: www.glr-gruppe.de INŻYNIER Utrzymania Ruchu Międzynarodowa, prężnie rozwijająca się firma SCANRAD Sp.zo.o., zajmująca się produkcją chłodnic do pojazdów renomowanych marek poszukuje do swojego wykwalifikowanego zespołu Inżyniera Utrzymania Ruchu. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt 94 31174 41 lub pod adresem e-mail: wioleta.fotek@setrab.com. KIEROWCA kat. D 505-406-909. gk MALOWANIE, DOCIEPLENIA -Niemcy- praca od zaraz. Telefon: 774270543 lub 662187368. Cert. 9875 NIEMCY murarze cieśle spawacze elektrycy malarze ocieplenia ślusarze zbrojarze 730 011300 Opieka osob starszych w Niemczech. Teł. 95-721-5677. Wy n. 4000~6000zL OPIEKUNKI do Niemiec tel. 730497770 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! PRACA dla lektorów j. obcych i nauczycieli j. ang. w edukacji przedszkolnej w Koszalinie. SJO-602-436-415. PRACA w magazynie dla Pań i Panów - od zaraz! Stawka: 20 zł brutto/h + premie do 15%. Darmowy transport z Twojej miejscowości, obiady za 1 zł + Pakiet benef itów. Cały etat = 4 dni w tygodniu i pół etatu = 2 dni w tygodniu. Zadzwoń już dziś! 723-190-190. APT 364. PRACOWNIKÓW do ociepleń i glazurników, 506-592-679. SPAWACZY z dośw. oraz do przyuczenia. Słupsk, 601633952 SPRZĄTANIE-SZPITAL w Szczecinie. TEL 664032479 ZATRUDNIĘ budowlańców 503135643 ZATRUDNIĘ asystentkę stomatologiczną, tel.601-310-503 ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796. ZATRUDNIĘ inż. sanitarnego ze znajomością kosztorysowania do przygotowania produkcji. Atrakcyjne warunki pracy i płacy. Kontakt: 570-770-142 Firma AGIL poszukuje do pracy na terenie Niemiec iy: umowę na czas nieokreślony, bardzo dobre warunki płacowe, darmową naukę języka niemieckiego, pełny pakiet socjalny, zakwaterowanie Kontakt: tel 513 997 889, arturcałlek@gmałl.com http://www.agił-personalservitt.de Zdrowie CHIRURGIA CHIRURGIA Ogólna, Estetyczna, USG laseroterapia. Brodawki, korekta uszu, mezoterapia, trądzik zmarszczki. K-lin, 94/353-89-34;507-233-959. GINEKOLOGIA ! 515417467 Ginekolog farmakologia A-Z501385552 dr Ginekolog NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTY FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpyłowe, lakierowanie, olejowanie, strukturyzacja 696-727-338 DACHY, naprawy. 609053770 DACHY- dekarstwo 94/3412184 Stany surowe 94/3412184 Suche zabudowy 94/3412184. GLAZURA,GŁADZIE,TEL 537-920-784 MALOWANIE, Gładzie 519-080-098 REMONTY - także te małe. Słupsk, okolice. 537-633-544. REMONTY mieszkań od a do z. Szybko, fachowo. Słupsk, 607780252 REMONTY od A do Z tel. 660-683-933 9k INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. NATUROPATA, elekt roakupunktura, test obciążeń organizmu, 669402871 Turystyka KRAJ * GÓRY KARPACZ 1 tydz. 560 zł 603-59-11-69 Zwierzęta KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, Dowóz. 600-539-790 Różne DETEKTYW-KOSZALIN.PL 602601166 KILKADZIESIĄT TYSIĘCY ZŁOTYCH zapłacę za zbiór znaczków CHINY 1949-68. TEL: 606 518 273. Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 602 811423. PŁODY ROLNE KUPIĘ grykę tel 604250237 KUPIĘ peluszkę i wykę tel 604250237 ZWIERZĘTA HODOWLANE KURKI odchowane 784461566 ADA Słupsk, 513-751-832. Głos wvmgp24pi; wwwgk24pfc wwwgs24.pł Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 27 Dyrektor drukarń Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94 3473512 Prenumerata. teŁ 94 3401114 Głos Koszaliński-wwwgk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin,tel. 94 347 35 99, fax 94 34735 40, tel. reklama ^ 347 3512, redakqa.gk24@poiskapress.pl, GtosPomorca-wwMg024pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fox 59 848 8104, tel. reklama 059 848 8101, ffidakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl GteSzaeriiBlri-wwwLgs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00,fax 91433 48 64. tel. reklama 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Kołobrzeg ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80, fax 94 3527149 k ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 d ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, teł. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel . 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp.zo.o. ul. Domaniewska 45.02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Ctuidzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reldamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AłP kontakt@aip24.pl RzeanA prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 22 sport Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Walka o odskoczenie rywalom w słupskiej klasie okręgowej Jarosław Stenceł jaroslaw.stencel@polskapress.pl Piłka nożna-klasa okręgowa, klasa A i Idasa B Piąty raz w tym sezonie na boiska wybiegną piłkarze słupskiej klasy okręgowej. Najciekawiej powinno być na boiskach w Pęplinie, gdzie zagra Sparta oraz w Lęborku, gdzie gospodarzem będą Anioły. Zestaw par piątej kolejki: Chrobry Charbrowo - Karol Pęplino - 7 września -17:00, Echo Biesowice - Sokół Wyczechy 7 września -16:00, Piast Człuchów - Bytovia n Bytów - 7 września -11:00, GTS Czarna Dąbrówka - Jantaria Pobłocie - 7 września -17:00, Start Miastko - Zawisza Borzytuchom - 7 września -14:00, Sparta Sycewice - Myśliwiec Tuchomie - 7 września -13:00 (w Pęplinie), Barton Barcino - MKS Debrzno - 8 września -15:00 (w Kępicach), Anioły Garczegorze - Kaszubia ■ i i . v - ' ■ . :■ ' ■' ■ ■ ■ ngit> ^ Adam Gołąb z Karola Pęplino jest jego czołowym strzelcem. Zespół Karola zagra w Charbrowie Studzienice - 8 września -14:30 -17:00, Polonez Bobrowniki -(w Lęborku na sztucznym boi- Pomorze Potęgowo - 7 września sku). - 16:00 (Damno), Słupia Kobylnica - Wybrzeże Objazda -Klasa A 7 września - 16:00, Błękitni Grupa I: KS Włynkówko - Gar- Główczyce - KS Damnica - 7 bamia Kępice - 7 września września - 17:00, Słupia Charnowo - Sokół Szczyp-kowice - 7 września -14:00, Szansa Siemianice - Unison Machowino - 7 września -16:00, Stal Jezierzyce - Rowokół Smołdzino - 8 września -17:00. Grupa n: Zenit Redkowice - LKS Łebunia - 7 września -17:00, Brda Przechlewo - Dolina Gałąźnia Wielka - 7 września - 15:00, Victoria Dąbrówka - Skotawa Budowo - 7 września -16:00, Grom Nakla - Orkan Gostkowo 8 września -17:30, Sparta Konarzyny - Arkonia Pomysk Wielki - 8 września -13:00, Leśnik Cewice - Magie Niezabyszewo - 8 września -14:00, Czarni Czarne - Pogoń n Lębork - 8 września -16:00. Klasa B: Grupa I - mecze w niedzielę: Wctoria Słupsk - Granit Kończewo -17:00 (stadion 650-le-cia), Dąb Kusowo - Sokół Kuleszewo -13:00, KS Zaleskie - Diament Trzebielino -14:00, Skotawia Dębnica Kaszubska - KS II Damnica -16:00. Grupa II: SSPN Malczkowo - Błękitni Motarzyno - 7 września -14:00, Urania Udorpie - Granit Koczała - 7 września -16:00, GKS Kołczygłowy -Piast II Człuchów - 7 września -16:00, Lider Rychnowy - Baza 44 Siemirowice - 7 września -16:00 (Dębnica). WKS Nożyno - Kaszubia II Studzienice - 8 września -14:00. ©® Bytovia zagra z Pogonią PUka nożna-B liga Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@polskapress.pl Piłkarze bytowskiej Bytovii w meczu 8. kolejki n ligi podejmować będą drużynę Pogoni Siedlce. Początek spotkania na stadionie przy ulicy Adama Mickiewicza w sobotę o godz. 18.00. Jest to dla ofensywnie usposobionego zespołu z Bytowa szansa na kolejne punkty, niewykluczone że trzy, bo siedlecka Pogoń jest niżej notowana i zajmuje dopiero 13. lokatę w tabeli z dorobkiem ośmiu punktów. Dla porównania Bytovia jest szósta (to ostatnie miejsce gwarantujące udział w barażach o awans do I ligi) i zgromadziła do tej pory dwanaście punktów. Rewelacją rozgrywek w tym sezonie jest napastnik Bytovii Karol Czubak, który trafia do siatki rywali w prawie każdym spotkaniu. Obecnie ma na swoim koncie sześć bramek i jest liderem strzelców. Wyprzedza byłego reprezentanta Polski - Marcina Robaka z Widzewa Łódź, który ma na swoim koncie pięć trafień. Dwa gole zdobył do tej pory partner Czubaka z ataku Norbert Hołtyn. Właśnie tego bramkostrzeinego duetu - zupełnie nowego w n lidze, gdyż obaj wcześniej występowali w czwartej lidze (Jantarze Ustka i Arce n Gdynia) - powinni najbardziej obawiać się obrońcy z Siedlec. Dwukrotnie w tym sezonie trafiał też Michał Rutkowski. Po jednym golu na swoim koncie w Bytovii mają Krzysztof Bąk oraz Daniel Feruga i Przemysław Lech. Siedlecka Pogoń ma znacznie mniej do zaoferowania w ofensywie. Najlepsi strzelcy mają w dorobku zaledwie po dwa trafienia, a są nimi: Bartosz Brodziński oraz Maciej Firlej. Raz trafiali Piotr Marciniec i Bartosz Wiktoruk. ©® Pozostałe mecze 8. kolejki: Błękitni Stargard - Gryf Wejherowo, Górnik Łęczna - Resovia, Skra Częstochowa - Stal Stalowa Wola, Stal Rzeszów - GKS Katowice, Legionovia Legionowo - Widzew Łódź, Garbarnia Kraków - Elana Toruń, Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków, Lech II Poznań - Górnik Polkowice. f " . ; : : '■ *>irf - ' .1 i < 'Ą Jantar liczy na pierwsze punkty. Gryf wybiera się do lidera Pitka nożna-IV liga Szóstą kolejkę spotkań rozegrają piłkarze w IV lidze pomorskiej. Dwa nasze zespoły rozegrają mecze na własnych boiskach, a dwa rozegrają spotkania wyjazdowe. W Ustce na stadionie przy ulicy Sportowej w sobotę o godz. 17.00 ustecki Jantar podejmować będzie zespół Wierzycy Peplin. Zespół gości trenowany przez Michała Anslika jest spadkowiczem z HI ligi. Mimo, że w poprzednim sezonie zespół był dostarczycielem punktów, to na pewno zawodnicy zyskali wiele potrzebnego doświadczenia, które przyda się na boiskach czwartoligowych. Wierzyca po początkowych niepowodzeniach wyraźnie podnosi swój poziom gry. W poprzedniej kolejce pelplinianie wygrali na wyjeździe z Jaguarem Gdańsk. Zdecydowanym liderem zespołu jest Daniel Sławiński i podopieczni trenera Mirosława Iwana na niego będą musieli uważać. Rezerwowym bramkarzem w zespole z Pelplina jest znany z występów w Gryfie Słupsk Łukasz Szuciło. Właśnie z bramkarzami naj -większy kłopot ma z kolei tre- ner gospodarzy Mirosław Iwan. W poprzednim meczu w Gdańsku nie zagrał dobrze Patryk Wójcik wpuszczając aż sześć bramek. Szkoleniowiec Jantara był bardzo niezadowolony z jego postawy. Wydaje się więc, że w obecnej sytuacji w bramce postawi na Tomasza Białczyka. Jeśli ten zawodnik zagra dobrze i skonsoliduje się w końcu obrona, to Jantara stać na przynajmniej jeden punkt. Duet napastników Maciej Miecznikowski - Kamil Wójcik powinien stworzyć coś groźnego pod bramką gości. Również na własnym boisku zagrają piłkarze lęborskiej Pogoni. Mecz jednak odbędzie się dopiero w środę o godz. 17.30 na stadionie przy ulicy Kusocińskiego w Lęborku. Podopieczni trenera Waldemara Walkusza podejmować wtedy będą beniaminka - Gwiazdę Karsin. Na spotkanie wyjazdowe uda się tym razem Gryf Słupsk. W Kartuzach w sobotę o godz. 11.00 wystąpi przeciw tamtejszej Cartusii. To spotkanie można uznać za mecz kolejki, gdyż beniaminek rozgrywek Cartusia jest liderem z kompletem zwycięstw, a gryfici są również bez porażki, ale do tej pory zanotowali trzy remisy. Słupszczanie coraz lepiej radzą Bartłomiej Nałęcz będzie atakował obrońców w Kartuzach sobie w ofensywie, więc zdoby- który może być wartościowym cie bramki nie powinno stano- partnerem dla etatowego słup-wić większego problemu dla skiego napastnika - Damiana podopiecznych trenera Grzego- Mikołajczyka. Aby wywieźć rza Bednarczyka. Coraz lepiej punkty z gorącego terenu również wygląda gra utalento- w Kartuzach jednak trzeba po- wanego Marcjana Majchera, prawić grę w obronie. Słupszczanom wciąż przytrafiają się kardynalne błędy po który zespół traci gole. Potrzebna jest również zimna głowa w trudnych sytuacjach, by nie otrzymywać niepotrzebnie żółtych kartek. Zespół Cartusii jest nastawiony bardzo ofensywnie. W tym sezonie gospodarze zdobyli aż piętnaście bramek, a stracili jedynie trzy. Najlepszym strzelcem zespołu jest 21-letni Paweł Rypel, który do tej pory pięć razy trafiał do siatki rywali. Po trzy gole na swoim koncie mają Marek Dawidowski oraz Marcin Adamkiewicz. Dwa gole na swoim koncie ma obieżyświat pomorskich stadionów, prawie od 20 lat nękający golkiperów na Pomorzu - Roland Kazubowski. Dwie bramki zdobył również Przemysław Kuss, a jedną Cezary Gawron. Także na spotkanie wyjazdowe wybierają się podopieczni trenera Tomasza Mielewczyka, czyli Lipni-czanka Lipnica. Słupski beniaminek tym razem o punkty będzie walczyć w Gdańsku. Mecz tam, podobnie jak w Kartuzach rozpocznie się w sobotę o godz. 11.00. W pozostałych meczach 6. kolejki zagrają: Wda Lipusz - Jaguar Gdańsk, Wikęd Luzino - Arka n Gdynia, GKS Kowale - Lechia II Gdańsk, Stołem Gniewino - GKS Przodkowo, Powiśle Dzierzgoń - Kaszubia Kościerzyna. ©® JAROSŁAW STENCEL Głos Dziennik Pomorza O O Piątek, 6.09.2019 Sf?OfT Zdó SiBfSl środa - godz. 21.40 Kaskada 1,4.5,6,7,10,13,14,17,19,21,24 Mułti Multi 8,9,10,18,19,25,35,37,45,48, 49,51,55,56,57,60,64,66,70, 74 plus 51 Ekstra Pensja 2,10,15,20,35+1 Ekstra Prenria1,13,22.23,35+2 Mini Lotto 5,13,14,27,32 czwartek - godz. 14.00 Mułti Mułti 6,16,20,22,23,34,40,42,46,51, 52,53,56,59,66,68,76,78,79, 80 plus 40 Kaskada 1,7, 8,10,12,13,14,17,18,21,23,24 MŚwkoszykówoa Polska przed szansą na ćwierćfinał W piątek startuje druga runda mistrzostw świata w Chinach. Zwycięstwo w dzisiejszym meczu z Rosją niemal na sto procent da Polakom awans do ćwierćfinału MŚ. Porażka jeszcze niczego nie przekreśla. Idealnym scenariuszem to zwycięstwo dziś z Rosją przy jednoczesnej wygranej Argentyny z Wenezuelą. Obie zwycięskie drużyny byłyby już w ćwierćfinale i niedzielny mecz bezpośredni nie miałby wielkiego znaczenia. Terminarz grupy I - Piątek: 10:00 Polska -Rosja, 14:00 Argentyna -Wenezuela, Niedziela: 10:00 Wenezuela - Rosja, 14:00 Polska - Argentyna, (jp.sten) nych. Do turnieju mogą zgłaszać się szkoły, uczniowskie kluby sportowe, kluby sportowe, a także inne organizacje prowadzące działalność sportowo-edukacyjną. Rejestracja drużyn odbywa się za pośrednictwem strony www.zpodworkanastadion.pl i potrwa do 30 września. W rozgrywkach mogą wziąć udział zespoły dziewcząt i chłopców do lat 8,10 i 12. Za udział każdej drużyny w turnieju opiekunowie otrzymają piłkarskie upominki. Nagrodą główną dla najlepszych drużyn dziewcząt i chłopców do lat 10 i 12 będzie wyjazd na mecz reprezentacji Polski oraz spotkanie z piłkarzami i trenerem. Każde dziecko, które zagra w turnieju, otrzyma wyjątkowy medal. Organizatorem turnieju jest PZPN, sponsorem głównym firma Tymbark, a sponsorem brązowym Electrolux. Rozgrywki objęte są Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, a także wsparciem Komitetu Honorowego, na który składają się patronaty Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Ministerstwa Zdrowia. ©d> W Lublanie bez Glika i Krychowiaka? Piłka nożna W piątek w Lublanie reprezentacja Polski zagra o kolejne punkty w eliminacjach mistrzostw Europy. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Kamila Glika. Reprezentacja Polski wylądowała w czwartek w Lublanie. Piłkarze zapoznali się z murawą stadionu Stożice podczas wieczornego treningu. Drużyna Jerzego Brzęczka w czterech dotychczasowych meczach kampanii nie stradłapunktu, a nawet bramki. Rywale zanotowali zwycięstwo (5:0zŁotwą), dwa remisy (po 1:1 z Izraelem i Macedonią Północną) i porażkę (0:1 z Austrią). Noża na gardle nie mają, ale nawet punkt urwany Polakom ułatwiłby im walkę o awans z drugiego miejsca wgrupie. - Spotkanie w Lublanie, a później z Austrią [poniedziałek, PGE Narodowy w Warszawie - red.] będą dla nas bardzo niewygodne. Dla Słoweńców to może być mecz ostatniej szansy. Nasi zawodnicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak ważne jest to zgrupowanie. Kluczową sprawą jest to, by nie popadli w samozadowolenie. Na razie nic nie wygraliśmy, wywalczyli- śmy sobie tylko dobrą pozycję wyjściową przed resztą eliminacji. Rywali nie zlekceważymy, ale nie dajmy się też zwariować. Zdobyliśmy już 12 punktów. Nie wszyto fbnkcjonowało perfekcyjnie, ale nawet gdy nie wszystko szło po naszej myśli, potrafiliśmy wygrywać - podkreślał pized meczem selekcjoner. Przestrogąpowinny być kwalifikacje do mundialu 2010, w których też trafiliśmy na Słowenię. We Wrocławiu padł remis 1:1, w Mariborze przegraliśmy 0:3. Przypomnieć kolegom o tamtych spotkaniach mogą Kuba Błaszczykowski (grał w obu), Łukasz Fabiański (w domowym) i Robert Lewandowski (wpierwszymbyłrezerwowym, w drugim wszedł z ławki). M.in. dzięki tym punktom Słowenia zagina mistrzostwach wRPA. Polska zajęła wówczas przedostatnie miejsce w grupie, wyprzedzając tylko San Marino. Selekcjonerem Słoweńców był wówczas Matjaż Kek, który pełni tę rolę obecnie. W międzyczasie rozstał się z kadrą po nieudanych eliminacjach Euro20l2, przez chwilę pracował w Arabii Saudyjskiej, a w chorwackiej Rijece zakotwiczył na pięć lat. Do pracy w reprezentacji wrócił w listopadzie ubiegłego roku. Glik wciąż nie wrócił do treningów i w piątek raczej nie zagra Miał za zadanie pozbierać drużynę po bardzo słabych występach w Lidze Narodów (Słowenia zajęła ostatnie miejsce wgrupie z Norwegią, Bułgarią i Cyprem, przez co spadła do Dywizji D). Idzie mu całkiem dobrze. Przed meczem z Polakami ma jednak kilka powodów do zmartwień. Przed zgrupowaniem z kadry wypadli Martin Milec i Jaka Bijol. W ich miejsce powołał m.in. byłego gracza Jagiellonii Romana Bezjaka. W piątek nie zagra też mający nakoncie 98 występów w repre-zentacji kapitan Bojan Jokić, który będzie pauzował za kartki. Na drobny uraz narzekała też największa gwiazda Słowenii, Jan Oblak. Wyceniany przez Transfermarkt na 100 min euro (więcej niż jakikolwiek inny bramkarz) as Atletico na mecz z Polską ma byćjednak gotowy. Słoweńcy najbardziej obawiają się Roberta Lewandowskiego. Nic dziwnego - napastnik Bayemu jest w znakomitej formie, w trzech kolejkach Bundesligi zdobył sześć bramek. Strzelecka niemoc dopadła z kolei Krzysztofa Piątka, a Arkadiusz Milik nie przyjechał na zgrupowanie z powodu kontuzji. - Polacy bardzo liczą na Lewandowskiego. On sam stanowi połowę wartości drużyny. Jeden zawodnik go nie powstrzyma. Żeby to zrobić, musimy pracować razem - podkreśla w rodzimych mediach Uros Korun, obrońca Piasta Gliwice. Poza Milikiem w piątek zabraknie pewnie też Kamila Glika, który przyjechał na zgrupowanie z urazem i nie uczestniczył w żadnym z treningów. Decyzja ma zapaść w Lublanie. Według „Przeglądu Sportowego" pod znakiem zapytania stoi też występ Grzegorza Krychowiaka, który w środę ćwiczył, ale narzeka na lekki uraz. Eliminacje Euro2020- grupa G 5.09: Izrael - Macedonia Pin. (20.45, Polsat Sport News); 6j09: Austria -Łotwa (20.45, Polsat Sport Premium 1), Słowenia - Polska (20.45, Polsat Sport, TVP1, TVP Sport). 1. Polska 4 12 8-0 2. Izrael 4 7 8-7 3. Austria 4 6 7-6 4. Słowenia 4 5 7-3 5. Macedonia Północna 4 4 5-7 6. Łotwa 4 0 1-13 Tomasz Dębek Tomasz Dębek Rozpoczęły się zapisy do XX edycji Turnieju Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku ZPOSWdffflA NA STASIOM 8 PUCHAR TYNBA8KU SPORTOWY naszemiasto* PARTNERZY HEBIAINI Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku Piłkarska pasja, marzenia, szansa na odkrycie talentu oraz dużo dobrej zabawy-tak w skrócie można opisać największy w Europie turniej dla dzieci, który już od prawie 20 lat gości na sportowej mapie Polski. W Turnieju .2 Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" wzięło udział ponad 2 miliony piłkarek i piłkarzy. Zapisy zespołów do udziału w XX edycji potrwają do 30 września. Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" każdego roku przyciąga setki tysięcy młodych adeptów piłki nożnej. jr\ ? VvV..:? X V- >- Dwa miliony piłkarek i piłkarzy wzięło udział w turnieju - To wartościowy czas dla wszystkich uczestników. Czas nauki, wzajemnej motywacji, niezapomnianych emocji, ale również spełnienia marzeń. I nie mam tu na myśli tylko nagrody głównej: gry na PGE Narodowym, czy spotkania dzieci z ich piłkarskimi idolami, ale każde, nawet naj- mniejsze marzenie - o pierwszym medalu czy po prostu udziale w turnieju - podkreśla prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. - Dla nas, organizatorów, będzie to z kolei kolejny rok realizacji głównego celu - promocji piłki nożnej, również wśród dziewcząt - dodaje. „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" daje także szansę na odkrycie talentów, które zapraszane są na Letnią Akademię Młodych Orłów, czyli zgrupowanie organizowane przez PZPN. Do tej pory ponad 50 uczestników turnieju zostało reprezentantami Polski w różnych kategoriach wiekowych, m.in. Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński, Paulina Dudek i Bartosz Bereszyński. - Przed nami wyjątkowa, jubileuszowa XX edycja turnieju, z którym Tymbark jako główny sponsor związany jest już od 13 lat. Cieszy nas, że przez ten okres rozgrywki osiągnęły status największego wydarzenia piłkarskiego dla dzieci w Polsce oraz w Europie i pełnią ważną rolę w zachęcaniu najmłodszych do ruchu i sportu - mówi Krzysztof Pawiński, prezes zarządu Maspex. Wielki finał już po raz 7. zostanie rozegrany na stadionie PGE Narodowy. Wszystko jednak rozpocznie się na podwórkach i boiskach szkol- 24 reklama Glos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Wypełnij jeden wniosek, a dostaniesz wieie ofert kred Wybierz ofertę najkorzystniejszą dla Ciebie. Środki możesz mieć na koncie nawet tego samego dni POLSKA 009213819 " \ ^ ' * (5n(IO©G Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 9 770137 952053 Piątek 6 września 2019 wSiupsku Już 11 listopada na -rt widzów czeloijąbli^tó^g dwie godziny Idas\4ii f rocka i hea\^metiiiu r# w nicz>v>k[\jttf\\\daiiiui Koncertową jesien w Słupsku, zaczynamy muzyczną petardą Symfonicznie! Tejjcsieni na Hali GryfiawSlupKkii, wiele niesaniow itych wydarzeń kulturalnych. przebojów zespołów Queen i IV1ctalliea w symfonic znych aranżacjach.».« tri a U 977013795205336 n PROMOCJA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 Na słuchaczy czeka ponad dwugodzinne show w wykonaniu chóru i orkiestry Alla Vienna. Zagrali już 50 koncertów występując łącznie dla 40 tysięcy ludzi. Queen Symfonicznie w Słupsku, poczuj się jak na koncercie legendarnego zespołu Ewelina 2 jźuberek ewelina.zuberek@poiskapress.pl kkje się w słupsku 14 września wystąpi chór V!vid Singers i orkiestra Alla Vienna, który w niezwykły sposób łączy wyjątkową muzykę zespołu QUEEN z symfonicznymi aranżacjami. Nie ma chyba na świecie osoby, która, choćby mimowolnie, nie słyszałaby któregoś z przebojów brytyjskiej grupy Queen. „Bohemian Rapsody", „We Will Rock You" czy „We Are The Champions" to hity, które zyskały miano nieśmiertelnych. Wkrótce będzie można je usłyszeć, w nieco innym wydaniu, w Słupsku podczas koncertu „Muzyka zespołu Queen Symfonicznie". Legendarna grupa Zespół Queen powstał w 1970 roku w Londynie. Już od powstania muzycy robili oszałamia-jącą karierę, a na szczyty sławy weszli w ekspresowym tempie. Muzyka Queen odznacza się różnorodnością brzmienia, sprawiającą, że zespół trudno jest przypisać do konkretnego stylu. Większość utworów nosi cechy rocka i jego odmian oraz, w pewnym stopniu, muzyki pop. Charakterystyczną cechą zespołu są też wielowarstwowe aranżacje, harmonie wokalne oraz aktywny udział publiczności podczas koncertów. Niesłabnąca popularność zespołu Oueen Queen Symfonicznie został stworzony przez Jana Niedżwieckiego, dyrektora artystycznego i kontrabasistę. Artysta zapytany o to, jak narodził się pomysł, odpowiada bez wahania.- Było wiele czynników, ale najważniejszy to... genialna muzyka grupy. Muzyka, którą ludzie chcą usłyszeć na żywo. Taki był pomysł 8 lat temu, kiedy tworzyłem projekt i widzę, że tysiące fanów grupy po- dzielają moje pragnienie i pasję - podkreśla Jan Niedźwiecki. - Przeważająca część publiczności jest po raz pierwszy na naszym koncercie. Słyszeli od przyjaciół, znajomych - którzy już nas widzieli - że oferujemy świetną zabawę i warto przyjść na nasz koncert. Dla osób, które słyszały nas w poprzednich latach, każdego sezonu opracowujemy nowe piosenki, żeby chociaż w części otrzymały „coś nowego" - zapewnia twórca projektu. To waśnie wybór utworów jest najtrudniejszym zadaniem, jakie staje przed artystami. Oueen nie ma bowiem słabszych utworów, a w czasach swojej świetności był bardzo płodnym zespołem. - Początkowo wypisałem ponad 30 tytułów, które chciałem przygotować. Zacząłem opracowywać te ulubione i po dwudziestu miałem już setlistę. Występ do złudzenia przypomina prawdziwy koncert grupy. Artyści dbają o przygotowanie sceny oraz kostiumów. - Nasi etatowi soliści nie próbują zastąpić Freddiego - to oczywiście niemożliwe. Wprowadzają pierwiastek rockowego koncertu. Co bardzo podoba się publiczności - dodaje nasz rozmówca. DWIE CZĘŚCI KONCERTU Dwugodzinny koncert zostanie podzielony na dwie części. W pierwszej zabrzmi przekrojowy repertuar zespołu Oueen zróżnicowany stylistycznie utrzymany w klasycznej estetyce. Druga część ma nawiązywać do show, które mieli okazję podziwiać fani zespołu Queen na koncertach grupy i być utrzymana w rockowym klimacie. Artyści wykonają największe hity brytyjskiej grupy takie jak „We Will Rock You", „We Are The Champions", „I Want To Break Free" czy „Another One Biteś The Dust?, a zwieńczeniem występu będzie „Bohemian Rhapsody" z elementami operowymi zaprezentowanymi na żywo. Na scenie pojawi się sam... Freddie Merkuiy, w którego rolę wcieli się Mariusz Ostrowski, aktor Teatru im. S. Jaracza w Łodzi. PATRON KONCERTU Ernommr W drugiej części koncertu zobaczymy aktora Mariusza Ostrowskiego Queen symfonicznie to absolutny fenomen - zaplanowany pierwotnie jednorazowy występ przerodził się w wielką trasę koncertową w największych salach w kraju. mm\\łM QUEEN SYMFONICZNIE 14 września godz-19=00 halagryfia BILETY DO NABYCIA: redakcja „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19. tel. 59 848 8103 -sieć sklepów Media Markt -www.kupbilecik.pl -www.ebilet.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 PROMOCJA m Moscow City Ballet, czyli spektakularne widowisko baletowe dla każdego Monika Latkowska monikaMowska@poiskapress.pi GłmPtmmrza zaprasza Już 23 listopada słupska hala zamieni się w baletową scenę. Wystąpi na niej jeden z najpopularniejszych na świecie zespołów teatralno-tanecznych - Moscow City Ballet. Hipnotyzują kreacjami, zaskakują umiejętnościami, na nowo opowiadają dobrze znane historie - tancerze Moscow City Ballet od ponad ćwierć wieku podbijają światowe sceny. Z miłości do sztuki baletowej Założycielem Moscow City Ballet jest Victor Smimov-Golovanov. Przez lata doskonały choreograf imanager grupy. Był twórcą nietuzinkowym, dającym swoim artystom ogromne pole do popisu. Sięgał po oryginalne układy choreograficzne, pozwalając jednak swoim tancerzom na tworzenie indywidualne swoich postaciinadawa-nie im niepowtarzalnego charakteru. Po jego niespodziewanej śmierci, grupą zajęła się jego wieloletnia prawa ręka - Ludmiła Neroubashchenko, która z dużym sukcesem kontynuuj e idee swojego mistrza. W jednym z wywiadów powiedziała: -Trzeba poruszyć serca ludzi siedzących na widowni. Oni mogą mieć mnóstwo problemów, ale powinni o wszystkim zapomnieć, ich serca powinny się otworzyć. Dziewczęta zaklęte w Łabędzie, Zły Duch i uczucia, przekraczające granicę życia i śmierci, niezmiennie wzruszają widzów na całym świecie. Nieustająco czarują polską widownię - Doprawdy trudno słowami opisać emocje, jakie towarzyszą oglądaniu spektaklu moskiewskich tancerzy - czytamy na forum. - Balet z oryginalną choreografią, wspaniałe dworskie stroje i minimalistyczna scenografia. Grupa baletnic stanowiła jedno ciało. Genialne układy taneczne. Oglądając nie można się nadziwić, ile w ludzkim ciele może być pokory. - Było to dla mnie wielkie przeżycie. Klasyka zawsze będzie się bronić, nawet w zderzeniu z najnowszymi, multimedialnymi formami obcowania z kulturą. Kontakt z żywym człowiekiem, wspólne z innymi widzami dotykanie baśniowego świata, to niezapomniana chwila- czytamy kolejną opinię. Niezwykła opowieść „Jezioro łabędzie" to przedstawienie uwielbiane przez polską publiczność. Jest to balet Piotra Czajkowskiego do libretta Władimira Biegiczewa i Wasilija Gelcera. Treść baletu zaczerpnięta została z ludowego opowiadania o dziewczynie Odetcie, zaklętej przez Rudowłosego w łabędzia i o księciu, który się w niej zakochuje. Ona tylko w mroku nocy odzyskuje swoją dawną postać, a zły czar może zdjąć z niej tylko wierna miłość narzeczonego... Sukces tego spektaklu opiera się na wspaniałej choreografii i muzyce. Prostota wątku dramatycznego i wzruszająca interpretacja miłości Odetty i Zygfryda, jako symbolu potęgi uczucia, są ilustrowane niezwykle emocjonalnymi układami tanecznymi. Obrazują one przeżycia duchowe bohaterów. Czarujące walce, dumne rytmy poloneza, ognisty taniec hiszpański i pełen temperamentu czardasz hipnotyzują i wprowadzają w niezwykły nastrój. Bilety, termin Niezwykłe widowisko baletowe „Jezioro łabędzie" będzie można zobaczyć 23 listopada ogodz. l9wHaliGryfiaw Słupsku. Bilety do nabycia w: redakcji „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19, tel. 59 848 8103, sieci sklepów Media Markt oraz na stronach: kupbilecik.pl ebilet.pl Spektakl to prawdziwa gratka dla koneserów sztuki baletowej Każdy szczegół widowiska jest dopracowany do perfekcji IV PROMOCJA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 6.09.2019 MUZYKA ZESPOtU Bilety do nabycia w: redakcji „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19, tel. 59 848 81 03 sieć sklepów Media Markt, na www.kupbilecik.pl,www.ebilet.pl Pomorza PROMOCJA O901966996B