Piątek 31 maja 2019 Głos Pomorza 3 JUBILEUSZ SŁUPSKA AKADEMIA POMORSKA ŚWIĘTOWAŁA PÓŁWIECZE SWOJEGO ISTNIENIA STRONY IV-V SŁUPSK+ DZIECIAKI NA STRAT www.gokartyredzikowo.pl GOKARTY dla mniejszych i większych oraz zdalnie sterowane PARTNER TOYOTA SŁUPSK SZCZECIŃSKA 42 STANIUK.PL 02 Druga strona Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Grzegorz Hilarecki grzegorz.hiiareccki@gp24.pl POWYBORCZA MAPA SŁUPSKA PRAWDY NIE MÓWI Komentarz Słupskie wyniki niedzielnych wyborów do europarlamentu skomentowały także warszawskie polityczne portale. Wnioski jednak, jakie z nich wyciągnęły, są za daleko idące. „Na temat", który tak dopieszczał Roberta Biedronia, gdy był on prezydentem naszego miasta, poświęcił cały tekst, by wypomnieć, że jego Wiosna w Słupsku wypadła bardzo blado na tle zwycięskiej nad Słupią Koaligi Europejskiej. Tymczasem te li proc. Wiosny w Słupsku to sporo więcej, niż w całym kraju. A warszawscy dziennikarze nie wiedzieli, że na listach Wiosny w naszym mieście była Adriana Biedroń (zbieżność nazwisk przypad-kowa)ijej wynik był na tle innych bardzo dobry. A i wielkie zwycięstwo KE nad PiS w Słupsku nie pokazuje prawdziwego poparcia w naszym mieście dla obu walczących 0 sukces w kraju partii. Wynik KE zawyżyła bowiem Magdalena Adamowicz. Po pierwsze, wdowa po prezydencie Gdańska, po drugie, rodowita słupszczanka. Dostała więc u nas tyle głosów, że PO w jesiennych wyborach nie ma na tyle - realnie myśląc - szans. Kandydatka lokalnej PO Anna Pietrzak, mieszka nie w mieście, a w podsłup-skiej Dębnicy Kaszubskiej 1 wynik miała słabawy, ale i miejsce na liście dalekie. Zresztą w niedzielnych wyborach startowało bardzo mało słupszczan. Wśród kandydatów PiS był Piotr Mueller, który posłuje do Sejmu i jest wiceministrem. Jego wynik pokazuje, że PiS nad Słupią też ma poparcie. Reasumując, Słupsk nie jest tak PO-owski, jak wydaje się z perspektywy warszawskiej, ani tak mało PiS-owski, oraz wcale nie taki anty Wiosenny. Co więcej wynik pani Biedroń pokazuje, że bez względu na to, jakim prezydentem miasta był Robert Biedroń i tak wygrałby w cuglach wybory w Słupsku, o tak, za nazwisko. A już dzisiaj mogę się założyć, jeśli ktoś chce, że w jesiennych wyborach PiS dostanie w Słupsku więcej głosów niż PO czy jakaś tam koalicja, jeśli powstanie. ©® ■ Podczas tegorocznych Dni Kobylnicy przygotowano dla mieszkańców gminy i gości z regionu wiele atrakcji. Gwiazdą trzydniowego święta była Cleo, której sobotni występ na scenie na terenie przy Gminnym Cetrum Kultury i Promocji ściągnąłtłumy. W POLSCE MAMY OD LAT DZIURAWY SYSTEM PRAWA BUDOWLANEGO Rozmowa Arna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka uważa że prawo budowlane dopuszcza do jego obchodzenia Dlaczego w gminach przybywa sporów budowlanych? Gmina uchwala plan zagospodarowania przestrzennego, a w procesie budowlanym bierze udział mnóstwo profesji, reprezentujących różne interesy, z których każda, z racji dowolności, interpretuje przepisy prawa na swój sposób. W rezultacie mamy taką a nie inną rzeczywistość: przyzwalanie na obchodzenie prawa i poczucie bezkarności. Nie ma spójności systemu prawnego: przepisów prawnych, nawet w obrębie jednej dziedziny, co stwarza niepotrzebne luki, konkretnie: obecnie prawo budowlane i przepisy wykonawcze nie są spójne wewnętrznie np. wprowadzane różne definicje domy rekreacji indywidualnej a domy letniskowe, dom jednorodzinny a dom letniskowy. Nie ma precyzji w przepisach, brakuje pomostów pomiędzy poszczególnym dziedzinami prawa, chociażby prawa budowlanego z podatkowym czy też przepisami z zakresu turystyki. W konsekwen-q'i umyka nam sporo ważnych kwestii, w tym kwestii podatkowych. Przecież można dość łatwo stwierdzić czy ktoś zarabia na wynąrniedomu? Tak, ale jeśli ktoś buduje dom mieszkalny, a potem wynajmuje go „do 5 pokoi" nie podlega podatkowi od nieruchomości z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Zaczyna się spór gość czy rodzina, od kogo pobierać opłatę klimatyczną? Budowane są też domy mieszkalne „z nazwy". Ogłoszenia na portalach turystycznych dot: już wynajmu domków letniskowych. Jeżeli nawet „z urzędu" wymierzamy właściwy podatek w postępowaniach odwoławczych przegrywamy ponieważ w ocenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego nie jest dowodem w sprawie wydruk m Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka ma duże doświadczenie jako wójt gminy nadmorskiej internetowego ogłoszenia o wynajmowaniu domków letniskowych. Dalej - nie mam też podstaw, aby kolejną decyzją nałożyć opłatę miejscową lub uzdrowiskową. Przy tym dochodzi czynnik ludzki - brak poczucia lokalnego patriotyzmu i świadomości, że w koń? cu za koszty związane z turystyką (nie tylko z wynajętym domku) powinien płacić turysta-również gminie. Utrzymanie plaż, chodników, dróg -wszystko kosztuje. Czy gmina ma możliwość kontrolowania procesu wydawania pozwoleń na budowę? Nie mamy żadnych narzędzi, aby kontrolować poprawność wydawania pozwoleń na budowę. Organy w swojej pracy są niezależne. Otrzymuję już prawomocną decyzję do celów podatkowych. Nie uczestniczę czynnie w jej wydawaniu, nie mam wglądu w projekty, chyba że jestem stroną postępowania - ale to odrębny i sporadycznie występujący temat. Dopiero na etapie budowy, w terenie, widzę, że jest coś nie tak. O ile oczywiście do takiego przypadku dotrę.Przy tym dochodzi kolejny aspekt: wyobraźnia inwe- stora ponad wydane pozwolenie na budowęijej zgodnośćz tym aktem. Może bowiem być tak, że pozwolenie jest wydane w sposób poprawny, a inwestor robi, co chce. Ale w każdym powiecie jest przecież nadzór budowlany? Owszem, ale ten organ również ma swoje problemy. W mojej ocenie, w tej instytucji pracuje zbyt mało osób, by być w stanie objąć kontrolą każdy proces budowlany. Często nadzór budowlany działa na wyraźny sygnał czy wręcz zawiadomienie. Co prawda nie znam specyfiki działania nadzoru, mogę oceniać pracę wyłącznie z pozycji funkcjonowania samorządu gminnego. Mogę stwierdzić, że zadań do realizacji przybywa, a ludzi merytorycznie przygotowanych ubywa. Żaden włodarz nie pozwoli sobie na zbędną rozbudowę administracji bo jest to krytykowane przez społeczeństwo. W konsekwencji od jakiegoś czasu rosnącą liczbę spraw załatwia się w samorządzie przy pomocy określonej i zwykle stałej liczby pracowników. Jeszcze gorzej jest w administracji rządowej-tam stworzenie dodatkowych etatów wymaga zgody organów wyższe- go stopnia i zwiększenia budżetu. W przypadku nadzoru budowlanego szwankuje także skuteczność wykonania samych decyzji. I nie chodzi tu o złe działanie pracowników. Nie znam żadnego przypadku realizacji nakazu rozbiórki obiektu, który zbudowano niezgodnie z prawem. Brak konsekwencji i nagłaśniania takich tematów powoduje, że „potrzeba staje się matką wynalazku" , dochodzi do obchodzenia prawa, a to sprzyja rozwojowi różnego rodzaju nieprawidłowości. Zczegowynicającoraz częstsze konfiicty między stałymi mieszkańcami a inwestorami związanymiz turystyką? Generalnie plany zagospodarowania przestrzennego są ogólne-niema zapisów „idealnych", tworzone są w różnych latach. Z jednej strony mówi się o „stałości przepisów", z drugiej jest to niemożliwe bo rozwój społecznoekono-miczny dokonuje się w szybkim tempie. W gm. Ustka plany tworzone były pod za mieszkanie z funkcją dodatkową. W praktyce naszym celem jest pozyskanie mieszkańca, który może prowadzić dodatkowe formy działalności nieuciążliwej. Na przestrzeni kilku lat wiele się zmieniło - odległości nie są barierą, społeczeństwo staje się coraz bogatsze, więc inwestuje i w pasie wybrzeża widzi tylko biznes. Dzieje się więc tak, że wśród willi, które zbudowano, aby w nich zamieszkać, mieć spokój, nagle pojawia się wiele budynków wzniesionych jedynie w celach zarobkowych w okresie sezonu letniego, nie koniecznie estetycznych, gęsto posadowionych, burzących podmiejską sielankowość. W miejscach, gdzie rozwija się turystyka, ten problem staje się ogólnopolski. Taki stan rzeczy wynika także ze wzrostu oczekiwań turystów, którzy w wakacje chcą mieszkać w samodzielnych domkach, a nie w pokoju przy rodzinie. Aspektów sprawy jest wiele i na pewno nie da się ich wszystkich nawet wyartykułować. Rozmawiał Zbigniew Marecki głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Peichert tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONUNE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o., O. Koszalin75-004Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. uLSłowiańska 3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz ESocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresd, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Akcja redakcja 03 Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59848 8124 E-mail alarm@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Daniel Klusek ggelnicy pomagają Pani Krystyna ze Słupska ma do oddania książki i świeżenia do nauki języka niderlandzkiego. Kontakt: 509 586549. Pan Henryk ze Słupska ma do oddania odzież damską (wszystkie sezony), rozmiar40-42. Kontakt: 693 605400. Pani Kazimiera za Słupska ma do oddania telewizor, meble kuchenne, wózek spacerowy i stolik z krzesełkami dla dzieci. Odbiór własnym transportem. Kontakt: 598412513. Pan Michał ze Słupska ma do oddania telewizor. Odbiór własnym transportem. Kontakt: 889 915207. Pani Alicja ze Słupska ma do oddania odzież i obuwie męskie (duże rozmiary). Kontakt: 694832 824. Pani Barbara z Ustki ma do oddania meblościankę, wersalkę, dwa fotele i szafkę. Odbiór własnym transportem. Kontakt: 509706354. dmk) Z PRZYSTANKU DO DYSKONTU SZYBCIEJ BĘDZIE PRZEZ TRAWNIK NIŻ PO ALEJKACH Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Czytelnik twierdzi, że skwer, który powstaje przy ul. Lutosławskiego, szybko zostanie zniszczony przez pieszych, którzy wybiorą drogę „na skróty", zamiast alejkami. W ramach rewitalizacji okolicy ul. Długiej powstaje między innymi skwer przed kamienicą przy ul. Lutosławskiego 4. Ułożono tam już alejki, jest zieleń, zarówno trawa, jak i krzewy. Zdaniem naszego czytelnika, zanim jeszcze prace się tam zakończą, trzeba będzie odnowić zieleń, bo będzie ona zniszczona przez przechodniów. - Ktoś, kto projektował alejki na tym skwerze, pewnie kierował się względami estetyki, ale nie tym, żeby drogi były praktyczne. Są one kręte, a przecież wiadomo, że piesi lubią sobie skracać drogę - mówi pan Marek, mieszkaniec okolicy. - Po jednej stronie skweru jest dyskont, po drugiej przystanek autobusowy. Nie mam wątpliwości, że klienci sklepu po rr Piesi już omijają alejki na skwerze i chodzą na skróty skończonych zakupach będą chodzili najkrótszą drogą, czyli przez trawnik, a nie kręcili się na alejkach. W innych miastach zanim wyznaczy się alejki, najpierw patrzy się, którędy chodzą piesi i tam się je buduje. Szkoda, że tu nikt o takiej zasadzie nie pomyślał. Mężczyzna twierdzi również, że problem z dojazdem do kamienicy będą miały pojazdy służb, ale też auta dowożące węgiel. - Co będzie, gdy ktoś z mieszkańców budynku będzie potrzebował pomocy lekarskiej? Karetka z trudem dojedzie przez wąskie alejki. Nie mówiącjuż o wozach straży pożarnej - twierdzi słupszczanin. - Nikt też nie zwrócił uwagi na fakt, że wtej kamienicy wielu lokatorów pali jeszcze w piecach. Oni muszą wrzucić węgiel do piwnic. Gdzie mają im go wyrzucić dostawcy? Na nowy trawnik, tuż pod okienkami, czy może na chodniku, w okolicach przejścia dla pieszych? Wątpię, że ktoś będzie chciał przenosić węgiel dziesiątki metrów. Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, zapewnia, że służby będą miały swobodny dostęp do kamienicy. - Gdy przystępowaliśmy do projektowania tego skweru, nie było skarg mieszkańców ani na przebieg alejek, ani na potrzebę wyładowywania opału -mówi Jarosław Borecki. - To, w jakim stanie będzie to miejsce, zależy od mieszkańców i innych użytkowników. Mieszkańcy mogą kupować węgiel w workach, wspólnota może też podjąć decyzję o przyłączeniu budynku do miejskiej sieci centralnego ogrzewania. Natomiast klienci pobliskiego dyskontu mogą chodzić wyznaczonymi alejkami, zamiast niszczyć zieleń. ©® KROTKO Akcjaredakęfa Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem-, daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. O tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy 1 pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 8488121. (dmk) REKLAMA 2 CZERWCA ® Lotnisko w Krępie Słupskiej START - godz. 1200 KRĘPA SŁUPSKA BAZAREKNATURY Ti! fi' 3 8 czerwca, godz. 1000 Krępa Słupska, ul. Lipowa 3 04 Informator Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Zaproszenia Komedia, koncerty, zabawy i nauka Hegkmsbipsld Sanie! Klusek Janiel.klusek@gp24.pl Sporo wydarzeń z okazji Dnia Dziecka odbędzie się w weekend w Słupski i innych miejscowościach regionu. Warto znaleźć na nie czas. Chartotta dla małych W sobotę w Dolinie Charlotty na maluchy czekać będą bezpłatne pokazy artystyczne. W programie znajdą się również balonowe show, zabawy mchowe i zręcznościowe. Swoje umiejętności zaprezentują artyści cyrkowi. Pokazy przygotują też Delfiny i Bartka -zwycięzców V edycji „Mam Talent" oraz koncert dla dzieci z dj Miki. Dzieci bedą mogły spróbować tresury dinozaura lub smoka. Zabawa potrwa w godz. 10-17, wstęp wolny. Artystyczne warsztaty W sobotę w Baszcie Czarownic odbędą się artystyczne warsztaty z okazji Dnia Dziecka dla rodzin z dziećmi w wieku 5-9 -at. Będzie można pobawić się cak, jak robiły to maluchy kilkadziesiąt lat temu. Zapisy: teł. 515 089 698, m.rozanska@bgsw.pl. Wstęp wolny. ^ac dla maluchów W piątek na placu Zwycięstwa trwać będzie jarmark. Każdy chętny będzie mógł wziąć udział w karaoke. Początek zabawy o godz. 11. W sobotę od godz. 11 na dzieci czekać tam będą dmuchańce, a o godz. 14 rozpoczną się animacji. Będą warsztaty ekologiczne, pokazy iluzjonistów, prezentację szybowca i symulatora lotów oraz wspólne czytanie. W niedzielę o godz. 11 na plac Zwycięstwa powróci jarmark, przewidziana jest kulinarna niespodzianka. Odlotowy piknik Charytatywny Piknik Lotniczy połączony z obchodami Dnia Dziecka odbędzie się w niedzielę na lotnisku w Krępie Słupskiej. Uczestnicy wydarzenia będą mieli okazj ę podziwiać wystawę samolotów, skoki spadochronowe, paralotnie oraz pokazy modeli latających. Odbędą się zawody latawcowe, dzieci mogą przynieść własne latawce. Prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na ratowanie wzroku sześcioletniego Nata-niela z Płaszewka. Początek o godz. 12, wstęp wolny. Zabawa z piratami Rękodzielnia SOK oraz drużyna z OT Rondo organizują w piątek o godz. 16 Piracki Dzień Dzied0°fM Gdański SZCZECIN © Drawsko Pomorskie gT'iIS2 15 km/h k Tlili gj^ni 22° 26° 28° 30° J|» ; Mt i 22° 30° pogodnie zachmurzenie umiarkowane przelotny deszcz przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ciąglydeszcz „ ciągły deszcz i burza przelotny śnieg ciąglyśnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem mgla marznąca mgła śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz £» zamieć śnieżna * opad gradu y kierunek i prędkość wiatru 19*1 temp. w dzień m temp. w nocy , temp. wody grubość pokrywy śnieżnej 11 ciśnienie i tendencja Au smog | Pogoda c jla Polski W? ■ i 4 SfftF # ipF $0 cm p * $0 cm $0 cm Gdańsk 10 22° Kraków 23" 24° Lublin 22° 23° S i| Olsztyn 21° 23° \...................; i Poznań 22 25° 49®* ■ 1 Toruń 22° 24° : Wrocław 22° 25° jHB } Warszawa 24° 25° ' | j Karpacz Ustrzyki Dolne Zakopane 21° 23? .<# i 19° 23° ; i w i 17° 20° -# i H& Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Życzenia 07 Iga Słodzińska z Jezierzyc, córka Martyny i Gabriela, ur. 16.04.2900 g. 52 cm Tamara Więcek z Wierzbię-cina, córka Rachel i Rafała, ur. 18.04,3480 g. 55 cm Michał Paradziński ze Słupska, syn Anny i Kamila, ur. 24.04,3845 g Adela Radomska z Ustki, córka Marty i Konrada, ur. 26.04,3800 g, 51 cm Magdalena Dębicka ze Słupska, córka Katarzyny i Sebastiana, ur. 24.04,3360 g, 55 cm Aleksander Zubrzycki ze Słupska, syn Karoliny i Konrada, ur. 23.04,2150 g, 47 cm Martyna Hułyk z Gogolewa, córka Anny i Michała, ur. 23.04,3160 g, 52 cm Weronika Sucharska ze Słupska, córka Moniki i Daniela, ur. 26.04,4380 g, 54 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Glosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia . Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. s** *• W&ws. Z okazji 90. urodzin Heleny Czai z Żoruchowa serdeczne życzenia wszelkiej pomyślności, składają córka Ewa wraz z rodziną. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego jubileusz 50-lecia zawarcia związku małżeńskiego świętowali państwo Jadwiga i Zbigniew Szymko. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Agnieszka Ciszewicz i Piotr Szczepan Pawlus. * W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Katarzyna Joanna Pańczyk i Paweł Stefan Kozłowski. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Marta Waszczuk i Łukasz Paweł Baraniecki. Natan Momeu ze Słupska, syn Aleksandry i Tomasza, ur. 26.04,3300 g, 54 cm Natalia Świniarska z Ustki, córka Joanny i Piotra, ur. 23.04,4560 g, 56 cm 08 Sport Glos Słupska Piątek, 31.05.2019 LAM i, •S M&cfo Woś Kulturystyka klasyczna mężczyzn open Fintess sylwetkowe kobiet open * Sędziowie słupskich zawodów Kulturystka i Fitness w Słupsku Kulturystyka ł W sali widowiskowej Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku przeprowadzono XXXIII Ogólnopolskie Zawody w Kulturystyce i Fitness. Rywalizowało 25 uczestników. Do Słupska przyjechali przedstawiciele z różnych stron kraju. Reprezentowane były takie miasta, jak: Lidzbark Warmiński, Gorzów Wielkopolski, Czechowice-Dziedzice, Gdynia, Legionowo, Warszawa, Ostrowiec Świętokrzyski, Łódź, Bydgoszcz, Poznań, Kielce, Śrem, Ustka. Trzecia w fitness sylwetkowym open kobiet była Jolanta Szydlik (TKKF Heros Ustka). JAR05ŁAWSTENCEL Fitness plażowe mężczyzn Bikini fitness open kobiet % MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 31 maja 201? : : PRZYSIĘGALI I NA PLACU ZWYCIĘSTWA iii MM m $iŁ> '-£&&■* iv' , ; ' n Wokół nas Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Dzięki temu głazowi i tablicy pamiątkowej łatwo obliczyć, że 150 lat temu do Słupska dotarła kolej żelazna TORY (NIEDOROZWINIĘTE Felieton Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Słychać ostatnio sporo hiobowych wieści dla cyklistów i innych turystów. Wszystkie związane z komunikacją kolejową i regionem słupskim, gdzie niemało żelaznych torów w różnym stanie. A więc nie wiadomo co z budową drugiej równoległej linii do Trójmiasta. Coraz więcej wątpliwości w kwestii budowy no-wego węzła komunikacyjnego i połączenia śródmieścia z Za-torzem przez tereny kolejowe. Przebudowa linii Słupsk -Ustka tak mamie zaawansowana, że tego lata sezonowe połączenia blisko-i dalekobieżne z nadmorskim letniskiem pewnie będą zawieszone. Pomyśleć, że wypełniony rowerzystami „Pociąg Słoneczny" z Mazowsza zawróci już w Słupsku. Póki co przystańmy na chwilę przed słupskim dworcem kolejowym, gdzie pamiątkowa tablica przypomina, że 150 lat temu na ziemi słupskiej powstała kolej. Tobyłroki869, kiedy doSłupskadotarłazzachodu(od Szczecina) normalnotorowa, dalekobieżna linia kolejowa, którą rok później doprowadzono do Trójmiasta, a następnie aż do Kónigsbergu (potem Królewiec, obecnie Kaliningrad). Według przedwojennego rozkładu jazdy była to ok. 500-kilo-metiowa linia Berlin - Konigsberg ze stacją Słupsk na trasie. Stąd odjeżdżało do Szczecina a następne Berlina 6 pociągów dziennie. Podróż pośpiesznym pociągiem z wagonami sypialnymi trwała niewiele ponad 5 godzin. Nie przypominam sobie, żeby w XXI wieku ze Słupska do Warszawy było szybciej i wygodniej. Wspomniana tablica znajduje sięprzyjedynymwmieścierowe-rowym pawilonie parkingowym ze stanowiskiem obsługi technicznej przy ul. Kołłątaja i gdzie tartanowa ścieżka rowerowa przebiega dawnym szlakiem wą-skotorówek. Tych w kierunku Smołdzina czy Cecenowa, zanim te szlaki przebudowano na normalnotorowe. Obecny dworzec orazjego mniejszy,przedwojenny poprzednik, który już poległ pod kilofami (przy dzisiejszej ul. Grunwaldzkiej), tomiejsca wktó-rych od 1892 roku dynamicznie się rozwijała słupska kolej powiatowa. Złe czasy nastały dla niej po zakończeniu n wojny światowej, gdy dość gęsta siećliniikole-jowych została rozszabrowana i zdewastowana. Opracowany przed 20 laty raport specjalistów kolejnictwa głosił, że po lewej stronie Wisły nie odbudowano po wojnie ok. 700 km „zwinię-tych torów", zczego połowa znajdowała się na obszarze ówczesnego województwa słupskiego. Sami kolejarze preferowali swój WARTO WIEDZIEĆ Dziełami sztuki inżynierskiej nazwano ponad wiekowe budowle na trasach .zwiniętych torów": stacje, mosty, wiadukty, tunele i przepusty. O ochronę tych obiektów wystąpili już w 1997 roku kolejarze skupieni w gdańskim Oddziale Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji, preferujący przekształcanie zlikwidowanych linii kolejowych w „torowiska rowerowe". Przypomnieli, że mosty kolejowe w czasach budowy musiały mieć 100-procentowy zapas nośności, czyli wytrzymywać dwa razy większy nacisk niż 12 -16 ton na jedną oś pociągu. Z tamtych czasów zachowały się min. bliźniacze mosty na Słupi w Słupsku (między ul. K. Borchardta a dzielnicą Ryczewo). Jeden do dziś służy kolei na linii Słupsk - Gdańsk, drugi jest właśnie na trasie .zwiniętych torów" w 1945 r. ze Słupska do Kępna. Komnina, Gardny Wielkiej i Smołdzina. Ale od powojnia zaniedbany, przez to niebezpieczny, a mimo to często przemierzany przez rowerzystów. Może stać się turystyczną atrakcją, tylko trzeba go uratować przed zawaleniem. pomysł tworzenia „torowisk rowerowych" uprzedzając, żemoże ichprzybywaćwskutekplanowęj likwidacji połączeń kolejowych. I ubolewali, że popadają w ruinę leciwe, wymagające już konserwatorskiej ochrony obiekty, októ-rych szerzej w ramce obok. Przekształcanie nieczynnych torowisk na szlaki rowerowe trwa co najmniej ćwierć wieku i pozostawia wiele do życzenia. Np. na wschód od Ustki kilkanaście km włączono wprzebiegmiędzynarodowej trasy Rio, ale na zachód jest lukapoZaleskieijeszcze dalej. Nie ma spójności z niedawno zbudowanymi wZachod-niopomorskiem nadmorskimi trasami na odcinku Jarosławiec -Darłówko i dalej na zachód. Wokół Słupska, który wokresiemię-dzywoj ennym był otoczony gę-stą siecią połączeń kolei powiatowej, trasy rowerowe przebiegają tylko fragmentami szlaków po zwiniętych torach, np. w kierunku Karzcina czy Dębnicy Kaszubskiej. Zaskakujące są ostatnie wieści, nadchodzące m.in. z Bytowa o koncepcji powrotu tego miasta na mapę połączeń kolejowych, reaktywowania linii do Miastka. Na tej trasie jest odrestaurowany XIX-wieczny most kolejowy na Borują. Tory (niedoro)zwinięte mogą więc zostać reanimowane, co cyklistom pewnie nie zaszkodzi. Bo żeby rowerem gdzieś się zapuścić, często trzeba go dowieźć, np. pociągiem.©® POBIEGNIJ Z NADZIEJĄ. BAW SIĘ I POMAGAJ Bieg z Nadzieją cieszy się sporym zainteresowaniem. Tegoroczna edycja już 9 czerwca o godz. 11 na stadionie 650-lecia w Słupsku. Zapisy odbywają się tradycyjnie przez stronę DOMTEL: https://zapisy.domtel-sport.pl/domtelsport-op5.pl.html Stupsk Magdalena Olechnowicz Alek Radomski Fundacja dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja wraz z SOSiR Słupsk zaprasza do wzięcia udziału i zapisów na III Charytatywny Bieg z Nadzieją. Wpisowe wynosi 20 zł. a dystans to 5 km. Bieg odbędzie się 9 czerwca 2019 roku o godz. 11 na stadionie 650-lecia w Słupsku. Zapisy odbywają się tradycyjnie przez stronę DOMTEL: https://za-pisy.domtel-sport.pl/ domtelsport-op5.pl.html. - W tym roku oprócz klasyfikacji indywidualnej wprowadzamy również klasyfikację drużynową. Zachęcamy do wystawienia drużyn. Dla każdego biegacza jest przewidziany medal oraz pakiet startowy - mówi Małgorzata Wolska, dyrektor Fundacji Nadzieja. Podczas wydarzenia będzie wiele ciekawych atrakcji dla dzieci. Mowa o zabawaz z chustą animacyjną, grach zręcznościowych, kąciku plastycznym i pokazach baniek mydlanych w rozmiarze XXL. Nie zabraknie malowania buziek, balonowych kreacje, zdjęć z minionkiem oraz ciepłego i słodkiego poczęstunku Dystans biegu to jedynie 5 km. W dówch klasyfikacjach; indywidualnej i drużynowej. -Zaplanowano także marsz z kijkami Nordic Walking. Dla każdego zawodnika przygotowano medal i pakiet startowy, a dla zwycięzców indywidualnych i drużynowych puchary. Co ważne, rozgrzewkę przed biegiem oraz rozciąganie po przeprowadzą profesjonalni trenerzy personalni. Organizatorzy zapewniają masaże dla zawodników, które zostnaą wykonywane przez najlepszych fizjoterapeutów w województwie. Dodatkowo dla strudzonych zapewniona zostanie mgiełka wodna. Wpisowe wynosi 20 zł, a pieniądze zasilą konto Funda-ęji. - Środki pozyskane na tym wydarzeniu zostaną przeznaczone na zakup nowego samochodu dostosowanego do przewozu osób niepełnosprawnych. W tym celu napisaliśmy wniosek do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych za pośrednictwem Urzędu Miasta Słupsku. Jednak wniosek ten może być uwzględniony w 60 procentach. Natomiast resztę musimy Środki pozyskane na tym wydarzeniu zostaną przeznaczone na zakup nowego samochodu dostosowanego do przewozu osób niepełnosprawnych pozyskać sami - tłumaczy Małgorzata Wolska. - Fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej, ani nie jest wspomagana przez władze samorządowe, dlatego staramy się pozyskiwać fundusze na naszą działalność z innych źródeł. Bieg z Nadzieją to już cykliczna impreza w Słupsku. Glos Stupska Piątek, 31.05.2019 Wojsko ni 93 Terytoridlsów złożyło ślubowanie na placu Zwycięstwa w Słupsku Wśród przysięgających żołnierzy znalazło sie 25 kobiet TERYTORIALSI ZAPRZYSIĘŻENI Słupsk Alek Radomski aleksande.iadomskj@gp24.pl Blisko setka ochotników, którzy przed ponad dwoma tygodniami zostali wcieleni do służby w 7. Pomorskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej złożyła przysięgę w Słupsku. „Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic, stać na straży konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg". Tak brzmiała rota przysięgi wojskowej, którą 93 Teiytorialsów złożyło na placu Zwycięstwa w Słupsku. Była to pierwsza tak duża uroczystość od lat, podczas której plac przed ratuszem niemal szczelnie wypełniło wojsko. Niemal setka ochotników została wcielona w szeregi armii przed dwoma tygodniami. Wśród 93 żołnierzy, którzy podjęli się wyzwania jakim jest służba w OT znalazło się 25 kobiet. - Co mnie motywowało? Tradycje rodzinne - mówi szeregowy Natalia Galińska. - Dziadek był pułkownikiem, pradziadek był także pułkownikiem. Walczył w obronie Warszawy w 1939 roku. Nowi żołnierze rozpoczęli służbę w 7. Pomorskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej, przechodząc wcześniej obo- wiązkowe, 16-dniowe szkolenie. Taki kurs kończy się pętlą taktyczną, która jest egzaminem terytorialsa. - Teraz czeka ich szkolenie rotacyjne, co najmniej raz w miesiącu i w dni wolne od pracy czyli w weekendy - mówi komandor Tomasz Laskowski, dowódca 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej im. kpt. mar. Adama Dedio. - W ich trakcie żołnierze będą podnosić swoje umie-jętności strzeleckie, ogniowe i z zasad topografii. Również z ratownictwa pola walki. Ochotnicy z regionu wcielani są w struktury 71. batalionu w Malborku będącego częścią 7. PBOT. Lekka piechota w Słupsku Batalion w Słupsku dopiero ma powstać. Na razie terytorialsi z regionu ćwiczą na miejscu, w Słupsku, m.in. na terenie 7. Brygady Obrony Wybrzeża. - Zakładam, że w końcówce czerwca rozpocznie się właściwy proces formowania batalionu w Słupsku - informuje komandor Tomasz Laskowski. - Właściwy dlatego, że te osoby, który są z obszaru WKU Słupsk i WKU Człuchów znajdą się oficjalnie w tych strukturach. Przypomnijmy, żołnierzy OT, oprócz szkolenia, co miesiąc czeka obowiązkowe 14-dniowy poligon. W ciągu trzech lat żołnierze OT będą szkolić się minimum 124 dni, po 12 godzin dziennie. Za jeden dzień ćwiczeń szeregowy z WOT-u otrzyma 91 zł miesięcznie, a za tak zwaną gotowość bojową 320 zł. Mie- sięczny żołd płatny z dołu to ponad 500 zł. W ubiegłym tygodniu resort Obrony Narodowej zatwierdził odznaki WOT-u. Obok motto „zawsze gotowi, zawsze blisko" głównym elementem jest znak „Polski Walczącej". Co więcej, Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że liczba żołnierzy w strukturach Obrony Terytorialnej przekroczyła już 20 tysięcy. Według koncepcji piątego rodzaju wosjk, do końca tego roku, siła tej formacji ma wzrosnąć o kolejne 10 tysięcy. Brygada OT ma działać w każdym województwie Honory dla zasłużonych Podczas przysięgi uhonorowano kombatantów zaproszonych na uroczystości. Krzyżem Zasługi 25-lecia Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Kombatantów wyróżniono kpt. Piotra Karpowicza, obrońcę Wilna przed Armią Czerwoną w 1939 roku, kpt. Michała Maciaszka pseudonim „Łysy" harcerza Szarych Szeregów, żołnierza Harcerskiej Kompanii Szturmowej „Jerzyki", Powstańca Warszawskiego, więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych Gross-Rosen, Flossenburga i Buchenwaldu, porucznik Janinę Kos, pseudonim „Anka", łączniczkę i sanitariuszkę Armii Krajowej oraz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego oraz por. Józefa Cabana, uczestnika wojny obronnej 1939 roku, żołnierza Armii Krajowej walczącego z Niemcami do 1945 roku. ©® Jeszcze w czerwcu powinno rozpocząć się formowanie batalionu OT w Słupsku Podczas przysięgi uhonorowano kombatantów IV Jubileusz Sątek*S?019 Akademia Pomorska obchodziła jubileusz. Pół wieku w służbie nauki i kształcenia Wojdedi Frefichowski vrojciech.fretichowski@gp24.pl ISauka Akademia Pomcwska w Słupsku świętowała 50-lecie powstania. Władze uczelni podsumowały, że w ciągu tego półwiecza mury AP (i jej poprzed-niczek) opuściło 50 tysięcy absolwentów. W ubiegły piątek Akademia Pomorska w Słupska uroczyście obchodziła 50-lecie powstania. Były spotkania pracowników i absolwentów, wspomnienia oraz wystawy, oficjalna gala w teatrze, a wieczorem bal absolwenta. Przypomnijmy, że poprzedniczką Akademii Pomorskiej była Wyższa Szkoła Nauczycielska. Bazą dla WSN było istniejące od1957r. Studium Nauczycielskie. W1974 r. WSN została przekształcona w Wyższą Szkołę Pedagogiczną. Z kolei WSP w 2000 roku przekształcono w Pomorską Akademię Pedagogiczną, a po kolejnych sześciu latach powstała Akademia Pomorska. Ośrodek nauki i wiedzy Zakres studiów, które proponuje słupska uczelnia już dawno wyszedł poza obszar, który był realizowany zarówno przez Wyższą Szkołę Nauczycielską i Wyższą Szkołę Pedago- giczną, a nawet przez Pomorską Akademią Pedagogiczną. Te uczelnie były ukierunkowane na kształcenie nauczycieli, czyli ich absolwend mogli poszukiwać zatrudnienia przede wszystkim w szkolnictwie. Obecnie Akademia Pomorska kształci specjalistów, którzy mogą znaleźć zatrudnienie w różnych branżach, np. w administracji publicznej, ochronie środowiska, ochronie zdrowia, biznesie, służbach mundurowych, w branży nowych technologii, gospodarce komunalnej, turystyce. Struktura Akademii Pomorskiej w Słupsku składa się z pięciu wydziałów: Wydziału Filologiczno-Historycznego, Wydziału Matematyczno-Przy-rodniczego, Wydziału Nauk Społecznych, Wydziału Nauk o Zdrowiu, Wydziału Nauk o Zarządzaniu i Bezpieczeństwie. Do tego dochodzą jednostki ogólnouczelniane i międzywydziałowe, jak Biblioteka Uczelniana, Wydawnictwo Naukowe, czy Studium Wychowania Fizycznego i Sportu. Obecnie Akademia zatrudnia 320 wykładowców, w tym ponad 90. samodzielnych pracowników naukowych. Słupska uczelnia zajmuje się nie tylko kształceniem studentów i prowadzeniem badań naukowych. Spełnia także rolę animatora kultury i wiedzy w regionie słupskim oraz prowadzi działalność prospołeczną, m.in. współpracując z uniwersytetami HI wieku, czy organizując zajęcia akademii dla dzieci. Będą nowe kierunki Od nowego roku akademickiego na Akademii Pomorsłrije pojawi się kilka nowych kierunków. Są one zgrupowane w trzech obszarach - Inteligentne Technologie, Zdrowie i Turystyka oraz Energetyka i Ochrona Środowiska. W ramach Inteligentnych Technologii będzie można studiować cybermedia, cyberzagrożenia, analizę danych Biznes Intelligence, programowanie w automatyce i robotyce oraz programowanie aplikacji mobilnych. W obszarze Zdrowie i Turystyka położnictwo, a także kierunki związane z dietetyką oraz z opieką nad osobami starszymi. W zakresie Energetyki i Ochrony Środowiska będzie można studiować ekoenergetykę, przyrodnicze zarządzanie przestrzenią miejską, gospodarką wodną i wodno-ściekową i materiałoznawstwo. Ponadto uczelnia czeka na decyzję w kwestii otwarcia pięcioletnich jednolitych studiów na kierunku „prawo", a także studiów drugiego stopnia w zakresie zarządzania i administracji. Rektor Akademii Pomorskiej - dr hab. inż. Zbigniew Osadowski, prof. AP Podziękowania od rektora Oficjalnym punktem piątkowych uroczystości związanych z 50-leciem Akademii Pomorskiej była gala w sali w Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica. Oprócz władz i pracowników Jubileusz Akademii Pomorskiej zbiegł się z Bałtyckim Festiwalem Nauki, którego organizatorem była słupska uczelnia. Przez dwa dni (23 i 24 maja) obiekty AP stały się miejscem warsztatów, prezentacji, wykładów i gier edukacyjnych Podziękowania dla byłych rektorów od obecnego rektora AP Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Jubileusz V Zdjęcie górne: przed Instytutem Neofilologii posadzono drzewka symbolizujące nową erę i nową jakość kształcenia. Zdjęcie dolne: na galę w Polskiej Filharmonii Sinfonia Bałtica zaproszono wielu gości ze środowiska naukowego Prodziekan Akademii Pomorskiej dr hab. inż. Aleksander Astel, prof. AP (pierwszy z lewej) Zdjęcie górne: prorektor Akademii Pomorskiej, dr hab. Danuta Gierczyńska, prof. AP, zmierza na Bal Absolwenta Zdjęcie dolne: bal odbył się w piątkowym wieczór w lokalu Aureus w Słupsku Uczestnicy Bałtyckiego Festiwalu Nauki mieli możliwość przeprowadzenia samodzielnych eksperymentów fizycznych. Np. mogli się przekonać, że dźwięk rozchodzi się z różną prędkością uczelni obecni byli też zaproszeni gości: kilku rektorów-se-niorów AP, przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządu wojewódzkiego ipowia-towego, władze Słupska, radni, duchowieństwo, rektorzy inaukowcy z zaprzyjaźnionych uczelni z Polski i zza granicy, przedsiębiorcy, absolwenci. W okolicznościowym przemówieniu rektor Akademii Po- morskiej, dr hab. inż. Zbigniew Osadowski, prof. AP. przypomniał historię powstania Wyższej Szkoły Nauczycielskiej, poprzedniczki Akademii Pomorskiej, oraz przedstawił stan obecny uczelni. Miłym akcentem uroczystości były podziękowania dla byłych rektorów uczelni, które złożył prof. Zbigniew Osadowski.©® VI Biznes Glos Słupska Piątek, 31.05.2019 Pracownicy Plasmetu pracują w bardzo dobrych warunkach PLASMET WCHODZI DO KONCERNU MERCEDESA Nowe maszyny wymagają specjalistycznego przygotowania WUktoo Y Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24..pl Plasmet z Widzina jako pierwsza połska firma będzie dostarczał części do centrali koncernu Mercedesa - Jesteśmy wpierwsze lidze jako dostawca komponentów, bo dotychczas tylko cztery polskie firmy dostarczają części do montowni w Słowacji, a Plasmet jest pierwszą polską firmą, która została zakwalifikowana jako dostawca części do całego koncernu Mercedesa - nie ukrywa zadowolenia Jan Czechowicz, właściciel firmy. Firma pracowała nad pozyskaniem tego partnera prawie cztery lata. Choć już dość długo dysponuje wszystkimi wymaganymi w branży samochodowej certyfikatami, to one okazały się tylko przepustką, która umożliwiła podjęcie rozmów z koncernem Mercedesa. Jednak gdy jego szefowie uznali, że oferta firmy z Widzina odpowiada im pod względem cenowym, a przede wszystkim techniczno - jakościowym, przyznali fabryce z naszego regionu wstępną nominację do grona swoich dostawców i dopiero wtedy rozpoczął się wewnętrzny audyt grupy przedstawicieli Mercedesa w widzińskiej fabryce firmy Plasmet. - Był wszechstronny i wnikliwy, bo 7 osób przez 3 dni po 12 godziny sprawdzało nas dokładnie - opowiada Jan Czechowicz. - Przedstawiciele Mercedesa sprawdzają weryfikują potencjalnych partnerów tak długo, bo muszą mieć pewność dostaw, aby linia montażowa nie stanęła. Z tego względu proces nominacji na dostawcę jest bardzo długi, skomplikowany i wymagający- dodaje Irena Kozieł-Rutkowska, dyrektor marketingu i logistyki w Plasmecie. Kontrakt za4m9ony Jednak warto było przejść te wszystkie wymogi, bo na początku maja Plasmet dostał ostateczną nominację koncernu Mercedes do na dostarczanie części na pierwszą linię montażu. Teraz już dysponuje także kontraktem na produkcję ll detali tłoczonych z blachy i rur -od drobnych części do skomplikowanych podzespołów -o rocznej wartości w wysokości 4 milionów złotych. Zgodnie znim produkcja tabędzie trwała tak (Hugo, dopókibędzie produkowany model samochodu, . do którego montowane są zamówione części. Zwykle produkcja modelu trwa od 6 do 7 lat. Jest więc duża szansa na dalszy rozwój Plasmetu, tym bar- dziej że do firmy dotarły już nowe zapytania ze strony Mercedesa, dotyczące kolejnych modeli samochodów. - Będziemy dostarczać produkowane przez nas części do Stuttgartu, gdzie znajduje się dyrek-cja i główna fabryka Mercedesa. Ważne jest także to, że zostaliśmy przypisani do firmy Merce-des-AMG, która zajmuje się produkcją samochodów luksusowych. Tam są jeszcze większe wymagania niż w przypadku standardowej produkcji. W tej kategorii jesteśmypierwszą polską firmą, która się tam zakwalifikowała. Świadczy to o dużym sukcesie Plasmetu. Z drugiej strony jednak postawiono przed nami duże wymagania. Aby je zrealizować i móc utrzymać mocną pozycję w grupie liczących się dostawców - choć jesteśmy przygotowani - musimy jeszcze spełnić kilka dodatkowych wymagań. Ztego powodu będziemy się musieli rozbudować - zdradza Jan Czechowicz. Będzie kolejny zakład Dlatego zarząd Plasmetu pracuje już nadprojektembudowy kolejnego zakładu. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze w tym roku. Na razie właściciel Plasmetu realizuje wcześniejsze zamierzenia dotyczące rozbudowy. Z tego powodu już kupił działkę za obecną fabryką, gdzie ma powstać kolejna hala produkcyjna o powierzchni 6 tys. metrów kwadratowych. Jan Czechowicz spodziewa się, że do końca roku dostanie pozwolenie na budowę, a wprzyszłym roku na placu będą już pracowali budowlańcy. W realizacji tych wszystkich zamierzeń właściciel Plasmetu chce się wspierać funduszami unijnymi, które dla swoich projektówzdobywał już wielokrotnie. - Nie mamy problemów ze zdobyciem funduszy unijnych. Teraz pracujemy nad projektem o wartości ok. 25 milionów złotych. Pieniądze te będą przeznaczone na rozbudowę zakładu Plasmetu. Chcielibyśmy je wykorzystać w ciągu trzech lat -ocenia Czechowicz. Zaczynał od małego zakładu Przypomnijmy: Plasmet powstał w marcu 1977 roku. Od początku był własnością jedynie Jana Czechowicza, który zaczynał jako zwykły rzemieślnik. Jego firma najpierw funkcjonowała wniewielkich pomieszcze-niach w Słupsku. W tym małym zakładzie Czechowicz wytwarzał metalowe elementy do maszyn rolniczych i artykuły gospodarstwa domowego Gdyjed-nak w 1984 roku nawiązał współpracę z Fabryką Samochodów Małolitrażowych w Biel- sku-Białej i zaczął produkować części do malucha, firma weszła w okres intensywnego rozwoju. W1993 roku Czechowicz przeniósł się do Widzina. Obecnie Plasmet jest firmąrodzirmą, zarządzaną przez ojca oraz dwóch synów - Marka i Tomasza Czechowiczów. Firma obsługuje 15 klientów - znanych producentów w branży samochodowej, dla których rocznie produkuje ponad 11 milionów rozmaitych detali i części tłoczonych z blachy i rur. Dostarcza je do różnych odbiorców w całej Europie i Brazylii. Wśród nich są tak znane firmy jak koncern Volkswagena, MAN czy szwedzka Scania. - Dla mnie bardzo ważne jest to, że 60 procent naszej produkcji trafia na pierwszą linię montażu u naszych partnerów - podkreśla Jan Czechowicz. - Istotny jest także to fakt, że jakość naszych produktówniebu-dzi wątpliwości. Od przedstawicieli Scanii niedawno usłyszeliśmy, że rzadko nas odwiedzają audytują, bo nie ma z nami problemów - dodaje dyr. Kozieł-Rutkowska. Potrzebują kolejnych pracowraków Choć Plasmet stara się co roku zwiększać produkcję o 10 procent, to teraz przygotowuje się do dużo większego skoku rozwojowego. Na razie park maszynowy zabezpiecza realizację już podpisanych kontraktów, ale za2-3lata Plasmet będzie musiał się rozbudować. Potrzebna będzie nie tylko nowa hala i kolejne specjalistyczne maszyny, ale także firma będzie musiała pozyskać nowych pracowników, zwłaszcza dobrze przygotowaną kadrę techniczną. - Bardzo dobrze układa się nam współpraca z Zespołem Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku. Jej uczniowie odbywają u nas szkolne praktyki. Część z nich pracuje u nas także w wakacje. W ten sposób co roku pozyskujemypewną grupę nowych pracowników. Co roku 3-4 osoby spośród tych młodych ludzi rozpoczynają także studia, które im finansujemy - dodaje Jan Czechowicz. Średnia pensja przekracza średnią krajową Obecnie Plasmet zatrudnia ok. 160 osób. Choć kierownictwo przykłada dużą wagę do automatyzacji procesu produkcji, jednocześnie firma tworzy dobre warunki pracy, a także dba o to, aby średnia płaca pracow-nikówprzekraczała średnią krajową. Tworzy też dobry klimat w fabryce i odpowiednie wa-runki socjalne, włącznie ze spotkaniami integracyjnymi, piknikami rodzinnymi czy świątecznymi paczkami dla dzieci finansowanymi z rozbudowanego funduszu socjalnego. - Generalnie nie płacimy tylko za przyjście do pracy, ale przede wszystkim za wkład i wiedzę wnoszoną wrozwój firmy- podkreśla Czechowicz. - Gdy ktoś udoskonala swoje miejsce pracy, może dostać nagrodę. Szef traktuje każdego równo. Choć pracujemy na różnych stanowiskach i mamy różne wynagrodzenia, to liczy się nasz stosunek do wykonywanej pracy - uważa dyrektor Kozieł-Rutkowska. Nie ukrywa, że firma chętnie przyjmie do pracy ludzi z przygotowaniem technicznym lub zaangażowanych, którzy mają ochotę, aby uczyć się nowych rzeczy. -Wszyscy zainteresowani powinni u nas złożyć podanie o pracę. Z pewnością potraktu-jemy je poważnie - dodaje. ©® Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Fotoreportaż W ; 2 , Ja 4? Głównym celem kwakowskiej imprezy jest popularyzacja biegania jako najprostszej formy ruchu oraz propagowanie idei olimpijskiej. Organizatorzy to robią na złoty medal. Brawo! Najszybsi biegacze to od lewej: Łukasz Woźniak (Strawczyn) • II lokata, Mariusz Borychowski (Tupot Ustka) - zwycięzca. Dariusz Guzowski (Talex Borysław Borzytuchom) - III miejsce Po biegu dało się zauważyć radość na twarzach uczestników. Kolejka po grochówkę była bardzo długa, Warto było stać. bo wszystkim zupa smakowała znakomicie... Bieg poprzedzono ceremoniałem olimpijskim, Spiker Władysław Dykty mocno związany jest a znicz zapalił olimpijczyk Marian Sypniewski z biegiem olimpijskim. Prowadził 16 imprez W Kwakowie zawsze jest bieg po olimpijsku i na medal. Wójt gminy Leszek Kuliński może być dumny z imprezy XVIII Bieg Olunpyski Krzysztof Niekrasz kr7ysztof.niekrasz@polskapress.pl Tegoroczny bieg w Kwakowie cieszył sie sporym powodzeniem. Kwakowską trasę 5 km przebiegło ponad800osób w różnym wieku. Impreza w Kwakowie doszła do skutku dzięki licznym sponsorom (w imieniu uczestników - dziękujemy!), a to w dużej mierze jest zasługą Eugeniusza Modrzejewskiego. Słowa uznania należą się organizatorom ze Szkoły Podstawowej im. Polskich Olimpijczyków w Kwakowie z dy- rektorem Andrzejem Oszczepniczka Barbara Madejczyk (dwukrotna olimpijka) ma Wojtaszkiem na czele. ©® sentyment do Kwakowa. Zawsze dokonuje wpisu do kroniki W kwakowskiej rywalizacji nie ma żadnych przegranych, bo wszyscy dobiegają do mety w znakomitej kondycji i mogą się czuć zwycięzcami. Nimi są też ci młodzi z dyplomami Yffl Z ostatniej strony Głos Słupska Piątek, 31.05.2019 Chcesz kupić samochód? WEJDŹ NAGRATKA.PL Największy portal ogłoszeń naprawdę ważnych -105 po 6 05 t>ń% P0SIEDZI. ALE li 13 .30-17.00 WlOMM - BA TEK 1130-17M) ' "-y.r mtci.ymny /^;>r »\~/amy fi# punktu, aa Kościuszki POŁ ŻARTEM. PÓŁ To był niezły kociołek z godzinami otwarcia... Na zdjęciu wejście do baru w słupskiej hali targowej "Pod wieżą"... gratka ŚMIECIOWE DYLEMATY SŁUPSKICH WŁADZ BUDZĄ OBAWY CZĘŚCI MIESZKAŃCÓW MIASTA. POTRZEBNY JEST JEDNAK NOWY POMYSŁ >9 * Grzegorz Hilaredti grzegorz.hilarecki@gp24.pl Shątskie gierki polityczne Miejska władza pracuje nad nowym sposobem odbioru i opłat za wywóz śmieci w Słupsku i_. ma rację, że jakość usług tizeba poprawić i zmienić sposób pobierania opłaty, czyfi w praktyce „podatku śmieciowego". Ma być lepiej i wcale nie drożej. Prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka na poniedziałkowej konferencji zaznaczyła, żeniebę-dziesię wtęj sprawie wypowiadać, ażnastąpiąustaleniazradnymi. To otyłe zrozumiałe, że po doniesieniach medialnych, faktycznie mieszkańcy SłupskadenerwowaM się pomysłem na uzależnienie opłat za śmieci od... powierzchni mieszkania. Tymczasem była to tylko jednazopcjiiniemabyćona wprowadzana w życie. Urzędnicy z wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska przedstawili radnym zbranżowej komisji pomysły na zmianę systemu odbioru śmieci od słupszczan. Radni z komisji przychylili się do zmiany opłaty zamiast od mieszkańca na od gospodarstwa domowego, czyli mieszkania. W praktyce oznacza to, że płaciłby „podatek śmieciowy" każdy właściciel mieszkania w Słupsku, niezależnie od liczby mieszkających w nim osób. jS-*-' mx. mmmmmmm -«ijpr y Przepełnione pojemniki na śmieci w SłupŚku teraz to codzienność, to trzeba zmienić - Pokazaliśmy wyliczenia i wszystkie możliwe warianty -zaznacza Katarzyna Guzewska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - To na razie tylko propozycje, żadne decyzje nie zapadły. Musimy wszystkodobrze przeanalizować razem z radnymi. Na razie tylko pierwsza z komisji rekomendowała jeden kierunek. Mowa o opłacie od mieszkania, bez podziału na segregowane i nie, bo wszyscy musieliby segregować. Ile by wyniosła? To zależy od tego, jaki zakres usług miasto zażyczy sobie w przetargu na wywóz odpadów. Nowy przetarg jest przygotowywany. Urzędnicy chcieliby, by jakość usług w tym zakresie w mieście wzrosła. Chcą, by na przykład wielkogabaryty były odbierane 12 razy w ciągu roku (teraz 4). Chcą, by pojemniki na odpady mieszkańcy dostawali itd. - To oznacza wzrost jakości usług. Po przetargu poznamy cenę i tak skalkulujemy opłaty, by się system bilansował - mówi dyrektorka. Przy takim rozwiązaniu opłata wynosiłaby ok. 35 zł od mieszkania. Ale możliwe są inne warianty, radni mówili też o zróżnicowaniu opłat, jeszcze od wielkości mieszkania, domu. Wszyscy rozumieją, że obecny system opłat od mieszkańca nie sprawdza się. Zbyt dużo ludzi oszukuje i stąd problemy z wywozem śmieci w Słupsku. - Ale jeśli pod uwagę weźmiemy powierzchnię, to będzie niesprawiedliwe. Jaz żoną mam płacić tyle, co mieszkający obok w takim samym mieszkaniu Ukraińcy, ale w 10? - dziwi się Waldemar Pawlak ze Słupska. -To niesprawiedliwe, powinno być inaczej. On proponuje, by opłaty były uzależnione od bardziej wymiernych rzeczy, które określają, ile faktyczne osób mieszka. Ustawa daje takąmożliwość. To przelicznik od zużytej wody. Tak jest np. wUstce. W Słupsku okazuje się, że wiele mieszkań w PGM nadal nie jest opomiarowanych. Cc takie rozliczenie za śmieci wyklucza. - A ja się z tym nie zgadzam, moim zdaniem ten sposób naliczenia opłaty uwzględnialiczbę osób i jest najsprawiedliwszy -mówi mieszkanka Słupska, która zbulwersowana pomysłami ratusza na zmiany, zadzwoniła do redakcji. W gminie Słupsk opłaty są od gospodarstwa domowego. Co ciekawe, choć koszty odbioru śmieci w gminie są większe niż w mieście, mieszkańcy płacą w gminie mniej! Tam jednoosobowe gospodarstwo płaci 12 za segregowane, 22 niesegregowane (Słupsk -12 i 24 zł od głowy). Dwuosobowa rodzina - 22 i 39 zł (Słupsk - 24 i 48). Trzy-czteroo-sobowa - 30 i 55 (Słupsk - 36,72 lub 48,96 zł). Więcej niż cztero-osobowa-36,66zł,awSłupsku dużo więcej. System w gminie się spina, pokazuje to, że w Słupsku też przez zmianę można doprowadzić do tego, że mieszkańcy (zdecydowana większość) zapłacą mniej niż dotychczas, a pieniędzy wystarczy i każdy zauważy zmianę, bo pojemniki będą częściej wywożone. ©® PODATEK ŚMIECIOWY -W lipcu 2013 zmieniły się zasady opłat za śmieci. Tzw. rewolucja śmieciowa spowodowała, że opłatę ustala rada miejska i wnosi ją każdy z mieszkańców. - W Słupsku opłatę (wtedy było to 9 zł od osoby za śmieci segregowane, 12 za niesegregowane, teraz jest 12 i 24 zł) mieszkańcy domów wpłacają na konto urzędu miejskiego, lokatorzy mieszkań płacą w czynszu zarządcy, ten przekazuje miastu. SEGREGOWAĆ CZY NIE? - Rewolucję śmieciową uzasadniano koniecznością zwiększenia puli śmieci segregowanych. Tymczasem w Słupsku wiele osób dla spokoju, obawiając się kontroli, zdecydowało się śmieci nie segregować. OD POWIERZCHNI? Są samorządy, w których opłata jest uzależniona też od powierzchni mieszkania. Np. w Koszalinie typowa czteroosobowa rodzina mieszkająca w 58 m mieszkaniu płaci mniej niż w Słupsku.