Matura 2019 Dojrzeli do\* • • w ęr»-g^yu%f*fditeo< . Jłojiwitw SKKjr Pol<;at:««£ł««ia nao W tygodniu Warto zobaczyć l/|A/\/\/\/\/\l/\/\/ Wydarzenia Dzisiąjwrac^lair^mlliili Słupsk-Miastko strona 5 Chuligański atak na browar w By towie. Produkcja stanęła Właścicielka uważa, że to zemsta za wsparcie meczu rugby zawodników z Rumi i Gdyni strona 6 4,00 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 952053 Dodatek telewizyjny na tydzień Piątek 5 lipca 2019 magazyn 977013795205327 02 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Wczoraj maturzyści poznali swoje wyniki Pomorze Katarzyna Gruszczyńska Natalia Górecka Niemal 15 tys. uczniów z Pomorza poznało wyniki matury. Egzamin zdało ponad 11 tys. osób (78.4 proc.) Centralna Komisja Egzamina-cyjnapodała wyniki matury. - Średni wynik zdających z Pomorza wyniósł 78,4 procent i różni się o około dwa procent od średniego wyniku zda-jących w kraju (80,5 proc. -przyp. red.) - mówi Irena Laguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku. 2064 uczniów (14,1 proc.) z województwa pomorskiego ma prawo do przystąpienia do egzaminu poprawkowego w sierpniu br. - Te osoby mają siedem dni (liczone od 4 lipca - przyp. red.), aby w macierzystych szkołach złożyć wniosek o zdawanie egzaminu poprawkowego - informuje dyrektor OKE w Gdańsku. Czwartek był smutnym dniem dla 1098 osób (7,5 proc.), które dowiedziały się, że nie zddły egzaminu maturalnego z więcej niż jednego przedmiotu. Zdawalność z języka polskiego wyniosła na Pomorzu 93 proc. Z matematyki - 84 proc. Z kolei ze „sprawdzianu" z języka angielskiego, który zarówno uczniowie, jak i nauczy- 1 m Na Pomorzu do matury przystąpiło w tym roku prawie 15 tys. osób. Egzamin zdało ponad 11 tys. uczniów ciele określili jako łatwy - 94 proc. Jako ciekawostkę można podać język hiszpański - tu zdawalność wyniosła aż 100 procent. Najlepiej na maturze poradzili sobie uczniowie z Sopotu. Egzamin dojrzałości zdało 92 proc. Trzy najgorsze wyniki pod względem zdawalności uzyskały powiaty: słupski (58 proc.), sztumski (61 proc.) i nowodworski (67 proc.). Natomiast dyrektorzy słupskich placówek są zadowoleni z uzyskanych rezultatów przez młodzież. Na przykład w n LO każdy maturzysta zdał egzamin dojrzałości z czego, aż 91 proc. otrzymało 100 proc. wynik z przynajmniej jednego przedmiotu. - Cieszy mnie fakt, że wszyscy maturzyści zdali egzamin i nie muszą przystępować do poprawki - powiedział Mariusz Domański, dyrektor n Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Słupsku. W V LO wyniki również mogą cieszyć, zaledwie dwie osoby w sierpniu przystąpią do poprawy z matematyki. - Większość absolwentów jest szczęśliwa i trochę zaskoczona z tak dobrych wyników - mówi Wioleta Kurtiak, dyrektor V LO w Słupsku. Wyniki w technikum również mogą napawać optymizmem. Przykładowo Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr l odnotował aż o 15 proc. większą zdawalność tegorocznej matury w porównaniu do poprzednich lat. Zanotowanie wyniku na poziomie 85,16 proc. może jeszcze bardziej satysfakcjonować młodzież, ponieważ średnia w województwie pomorskim w ynosi 66,9 proc. ©® Pogoda w regionie Początek lipca bardzo jesienny Jeśli planowaliście ten weekend spędzić na plaży, to radzimy szybko wybór planu awaryjnego. Weekend będzie raczej deszczowy i pochmurny, na ciepło też nie można liczyć. - Pogoda będzie niestety kiepska. W piątek do południa będzie padać, później możemy liczyć na przejaśnienia. Temperatury nie będą jednak przekraczać 18-20 stopni - informuje Krzysztof Ścibor, szef Biura Prognoz Calvus. - Nad morzem będzie silny zachodni wiatr. Podobnie ma wyglądać sobota, pochmurna i zimna, z temperaturami od 16 do 18 stopni i silnym porywistym wiatrem 50-60 km na godzinę. W niedzielę do południa można się spodziewać przelotnych opadów. Letnie temperatury pojawią się dopiero pod koniec tygodnia, ale upałów nie będzie -dodaje Krzysztof Ścibor. (KACHA) Jutro u nas Edyta Herbuś 0 rodzime Chce zostać aktorką 1 założyć rodzinę, ale nie chce rodzić na „trzy-cztery" Relacje Odezwij się do sąsiada Powiedz „dzień dobry sąsiedzie", zamiast pisać naFacebooku > Lędźwie > Łokcie Łopatki Łydki Nadgarstki Ramiona Stopy % A mmmmm To nie wszystko! Ptastiy mogą zl; . -_ Aftroza Bezsenność Owiofrultolunenwwego i onar2eraa»Lumbaqo» Miażdżyca Migrena Nadciśnienie tętnicze ^Nadmierny Przewlekłe zmęczenie Reumatyzm Rwakułszowa Skacze »Zapalenie stawów Ulga możliwa już od 1. zastosowania! PRZY KAŻDYM RODZAJU BÓLU Niezawodne przy bólach głowy i kłopotach ze snem Odkąd stosuję te plastry; nie męczą mnie już migrenowe bóle głowy, nie cierpię też z powodu bezsenności. Jestem znacznie bardziej rozluźniona, wypoczęta, mam lepszy nastrój i przestałam być poddenerwowana, drażliwa. Nie boję się już, że nagle zaatakuje mnie migrena, nie żyję w ciągłym napięciu i nie chodzę ledwo żywa po kolejnej nieprzespanej nocy. Plastiy postawiły mnie na nogi i dodały mi energii, a mojemu mężowi pomogły przy reumatoidalnym zapaleniu stawów! Polecam je każdemu na wszelkie codzienne dolegliwości. Barbara, 53 lata, Kielce Szybko i bez skutków ubocznych - tak działają plastry MAGNETOTERAPIA DOBRA NA WSZYSTKO Formuła produktu, dzięki zastosowaniu profesjonalnych magnesów soczewkowych może pomóc wyrównać potencjały bioelektryczne w komórkach organizmu, czyli mówiąc prościej: pomaga wspierać regenerację uszkodzonych tkanek, na które oddziałuje. Według badań przeprowadzonych przez producenta, plastry magnetyczne pobudzają krążenie krwi, co pomaga poprawiać dotlenienie narządów wewnętrznych (w tym serca oraz mózgu). Osoby stale używające plastrów opisują u siebie takie efekty, jak przyspieszanie wydalania toksyn z organizmu, działanie antystresowe i zmniejszenie napięcia mięśniowego, czyli w zasadzie ogólną poprawę stanu zdrowia. Odzyskaj zdrowie i energię - to proste Choć w Polsce plastry magnetyczne do użytku prywatnego pojawiły się dopiero niedawno, w całej Europie zdążyły już zaskarbić sobie uznanie prawie 260 tysięcy osób, a także wybitnych specjalistów zajmu- jących się zwalczaniem bólu i przywracaniem sprawności po urazach. Ich działanie jest w pełni bezpieczne dla osób w każdym wieku -iy też już wkrótce możesz poczuć ulgę w bólu bez względu na to, jakie dolegliwości Cię trapią. Nie zwlekaj. W Polsce plastry są dostępne jest wyłącznie w sprzedaży telefonicznej. Tomasz Stachowiak, specjalista ds. fizjoterapii ZGŁOŚ SU DO PROGRAMU REFUNDACYJNIGO PRODUCENTA! Pierwsze 100* osób, które zadzwonią do 19.07.2019 r. otrzyma refundację producenta na plastry o wartości 329 zH ZADZWOŃ: 95 766 56 27 Limitowana liczba opakowań - SPIESZ SIĘ 'powyżej 40 roku życia Czekamy na Twój telefon: pon. - pt 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00. Zwykle połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 08 promocja Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Potęga miłości ukryta w łabędzich piórach. Słynny Moscow City Ballet w Słupsku MlL > | Monika Latkowska Cf ^ " mnonika.lati(owska@gk244)l * ^ Gtos zaprasza Już 23 listopada słupska hala zamieni się w baletową scenę. Wystąpi na niej jeden z najpopularniejszych na świecie zespołów teatralno-tanecznych -Moscow Oty Ballet. Hipnotyzują kreacjami, zaskakują umiejętnościami, na nowo odpowiadają dobrze znane historie - tancerze Moscow City Ballet od ponad ćwierć wieku podbijają światowe sceny. Z miłości do sztuki baletowej Założycielem Moscow City Ballet jest Victor Smirnov-Golovanov. Przez lata doskonały choreograf i menager grupy, swoją karierę zaczynał jako tancerz. Występował jako solista w sławnym na całym świecie Teatrze Bolszoj, a później w Teatrze Opery i Baletu w Odessie. Był twórcą nietuzinkowym, dającym swoim artystom ogromne pole do popisu. Sięgał po oryginalne układy choreograficzne, pozwalając jednak swoim tancerzom na tworzenie indywidualne swoich postaci inadawanie im niepowtarzalnego charakteru. Po jego niespodziewanej śmierci, grupą zajęła się jego wieloletnia prawa ręka -Ludmiła Neroubashchenko, która z dużym sukcesem kontynuuje idee swojego mistrza. W jednym z wywiadów powiedziała: - Trzeba poruszyć serca ludzi siedzących na widowni. Om mogą mieć mnóstwo problemów, ale powinni o wszystkim zapomnieć, ich serca powinny się otworzyć. Nieustająco czarują polską widownię - Doprawdy trudno słowami opisać emocje, jakie towarzyszą oglądaniu spektaklu moskiewskich tancerzy - czytamy na forum. - Balet z oryginalną choreografią, wspaniałe dworskie stroje i minimalistyczna scenografia. Grupa baletnic stanowiła jedno ciało. Genialne układy taneczne. Oglądając nie można się nadziwić, ile wludzkim ciele może być pokory. - Było to dla mnie wielkie przeżycie. Klasyka zawsze będzie się bronić, nawet w zderzeniu z najnowszymi, multimedialnymi formami obcowania z kulturą. Kontakt z żywym człowiekiem, wspólne z innymi 9 s<< i Dziewczęta zaklęte w Łabędzie, Zły Duch i uczucia, przekraczające granicę życia i śmierci, niezmiennie wzruszają widzów na całym świecie. mm wL# w "li * ' * ' 1 Ij Spektakl to prawdziwa gratka dla koneserów sztuki baletowej Fenomen moskiewskiego baletu opiera się na unikatowym budowaniu ról. widzami dotykanie baśniowego świata, to niezapomniana chwila - czytamy kolejną opinię. Niezwykła opowieść „Jezioro łabędzie" „Jezioro łabędzie" to przedstawienie uwielbiane przez polską publiczność. Sukces tego spektaklu opiera się na wspaniałej choreografii i muzyce. Prostota wątku dramatycznego i wzruszająca interpretacja miłości Odetty i Zygfryda, jako symbolu potęgi uczucia, są ilustrowane niezwykle emocjonalnymi układami tanecznymi. Obrazują one przeżycia duchowe bohaterów. Czarujące walce, dumne rytmy poloneza, ognisty taniec hiszpański i pełen temperamentu czardasz hipnotyzują i wprowadzają wniezwy-kły nastrój. Bilety, ceny. termin „Jezioro łabędzie" będzie można zobaczyć 23 listopada o godz. 19 w Hali Gryfia w Słupsku. Bilety do nabycia w redakcji „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19, tel. 59 848 81 03, sieci sklepów Media Markt oraz na stronach kupbilecik.pl ebilet.pl Co ważne, grupy zorganizowane, mogą skorzystać z oferty promocyjnej. Zapraszamy! Każdy szczegół widowiska jest dopracowany do perfekcji Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 strefa biznesu 09 Hossa na rynku pracy trwa Maciej Mituta redakcja.praa@gratka.pl ZuUuAutme Jak wynika z analiz w nadchodzącym kwartale najwięcej pracowników będą poszukiwać firmy działające w transporcie i logistyce oraz w produkcji przemysłowej. Jak wynika z raportu „Barometr ManpowerGroup perspektyw zatrudnienia" w nadchodzącym kwartale 14 procent polskich przedsiębiorstw planuje powiększać swoje zespoły pracownicze, natomiast 3 procent prognozuje redukcję etatów. W ciągu ostatniego roku mogliśmy zauważyć znaczny spadek prognozy zatrudnienia deklarowanej przez polskich pracodawców. Wiele firm zmaga się z rotacją pracowników - Może to jednak wynikać nie tyle z braku chęci kreowania zmuszeni do dalszej rywalizacji o pracownika. Będą poszukiwać nowych pracowników W dziewięciu przeanalizowanych przez ManpowerGroup sektorów rynku firmy chcą powiększać swoje zespoły. Najwięcej nowych pracowników będą poszukiwać przedsiębiorstwa specjalizujące się w transporcie i logistyce, nieco mniej firmy z produkcji przemysłowej i przemysłu wydobywczego. Na dobre perspektywy znalezienia nowej pracy mogą także liczyć osoby poszukujące zatrudnienia w branży budowlanej i w rolnictwie. Najmniej optymistyczne Najwięcej nowych pracowników będą poszukiwać przedsiębiorstwa specjalizujące się w plany rekrutacyjne wskazały transporcie i logistyce restauracje i hotele oraz firmy zajmujące się energetyką, ga- nowych miejsc pracy przez pracowników zwabionych mogą liczyć na szybkie znale- zownictwem i wodociągami, firmy, co z problemów z do- przez konkurencję. zienie nowego zatrudnienia, które chcą redukować etaty, stępem do pracowników i ob- Dla nich hossa na rynku pracy W porównaniu do ubiegłego sadzeniem stanowisk-mówi Szybkie znalezienie nowego nadal trwa. kwartału prognozy polep- Iwona Janas, dyrektor gene- zatrudnienia Nieco inaczej wygląda sy- szyły się w czterech sekto- ralna ManpowerGroup. - Prognoza pozostaje jednak tuacja z punktu widzenia pra- rach, w czterech pogorszyły Wiele firm, które obecnie re- na tyle wysokim poziomie, że codawców, którzy w nadcho- się, a w dwóch pozostają bez krutują zmaga się z rotacją osoby poszukujące pracy dzącym kwartale nadal będą zmian. Największego zapotrzebowania w Polsce południowo-zachodniej Biorąc pod uwagę dane dla wszystkich regionów uwzględnionych w raporcie, największego zapotrzebowania na pracowników można się spodziewać w Polsce południowo-zachodniej. Pracodawcy będą rywalizować o kadry także w Polsce północno-zachodniej i południowej. Najsłabszy wynik wskazały firmy z Polski północnej, ale nadal sygnalizuje on korzystne perspektywy dla osób poszukujących zatrudnienia w tym regionie. W stosunku do ubiegłego kwartału prognozy polepszyły się w trzech regionach, w trzech pogorszyły się. Największe zapotrzebowanie na ręce do pracy prognozują duże organizacje. Średnie firmy wskazały prognozę na poziomie 8 procent, a małe 5 procent. Mikroprzedsiębiorstwa nie przewidują zmian personalnych. ©® MATERIAŁ INFORMACYJNY BANKU BNP BIZNES LOKALNY W Polsce funkcjonuje ponad dwa miliony mikrofilm. Lokalny biznes odpowiada za blisko 1/3 polskiego PKB1. Każda z tych firm to indywidualny pomysł na biznes i różnorodne wyzwania związane z jego codziennym funkcjonowaniem. Naprzeciw potrzebom przedsiębiorców wychodzi Bank BNP Paribas. O szczegółach codziennego wsparcia mówi Anna Doszczeczko z oddziału BNP Paribas w Szczecinie, która blisko 20 lat pomaga lokalnym przedsiębiorcom w zakresie obsługi bankowej. Co dzisiaj oznacza bycie doradcą Klienta biznesowego w banku? Chodzi o partnerską relację. Klienci powinni nas dobrze znać, móc zawsze zwrócić się do nas po pomoc, a my, jako doradcy, powinniśmy się z nimi identyfikować. Przedsiębiorca powinien mieć swojego doradcę. Co Bank BNP Paribas oferuje właścicielom małych firm? Nasz bank jest bardzo otwarty i ma wiele rozwiązań przygotowanych z myślą o mikro-przedsiębiorstwach. Jako bank oferujemy szeroki wachlarz produktów - od rachunków i kredytów, po usługi realizowane we współpracy z naszymi partnerami, m.in.: leasing, najem długoterminowy czy księgowość online. Jesteśmy w stanie precyzyjnie dobrać usługi do potrzeb danego klienta. Wyróżnia nas konkurencyjna oferta na rynku. Jak na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się potrzeby przedsiębiorców? Zaczynając pracę w banku przygotowywałam wyciągi papierowe, dziś wszystko jest zautomatyzowane i cyfrowe. Przedsiębiorcy mogą większość spraw załatwić przez internet. To duża wygoda i oszczędność czasu. Mimo to, z doświadczenia wiem, że doradcy bankowego nic nie zastąpi. Nasi klienci cenią sobie bezpośredni kontakt. 1 - Raport „Mikrofirmy pod Lupą", opracowany przez Polski Instytut Ekonomiczny, 2017 r. BNP PARIBAS łe firmy mogą liczyć na jakieś specjalne traktowanie? W Banku BNP Paribas posiadamy ekosystem usług skierowany do nowo powstałych firm. Klienci mogą liczyć na wsparcie banku już od momentu zakładania firmy, po codzienne sprawy związane z prowadzeniem działalności. Początkujący przedsiębiorcy mogą skorzystać z rachunku bieżącego bez opłaty za prowadzenie przez 12 miesięcy czy księgowości online, a w określonych przypadkach, mają możliwość skorzystania z wybranych produktów kredytowych. Dlaczego przedsiębiorcy stanowią tak istotną grupę klientów dla Państwa banku? Przedsiębiorcy stanowią podstawową gałąź naszej gospodarki. To perspektywiczni klienci, którzy stawiają na rozwój i nowe rozwiązania, które może im zaoferować nasz bank. Jakie znaczenie ma funkcjonowanie mikroprzedsię- biorstw w lokalnych społecznościach i w skali całego kraju? Przedsiębiorcy generują miejsca pracy, wzmacniają lokalną gospodarkę Szczecina i całego regionu. Dzięki nim powstają kolejne firmy. Stanowią także bardzo istotną część gospodarki narodowej. Jak wynika z raportu „Mikrofirmy pod lupą" przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny „sąsiedzki biznes" odpowiada za blisko 1/3 polskiego PKB. Gdzie można uzyskać szczegółowe informacje dotyczące oferty skierowanej do przedsiębiorców? W oddziałach BNP Paribas, na stronie www banku oraz poprzez infolinię. Zachęcam jednak do bezpośredniego kontaktu z doradcą, wtedy najłatwiej jest opowiedzieć o swoich potrzebach i zapoznać się z ofertą banku. Na co jeszcze mogą liczyć przedsiębiorcy w Państwa w banku? Organizujemy akcje specjalne, na przykład spotkania z przedsiębiorcami, zarówno z naszymi stałymi klientami, jak i potencjalnymi. Prowadzą je eksperci z zakresu kredytów, leasingu i faktoringu. Podczas spotkań wyjaśniają, czym są dane Specjalna oferta jest skierowana także do osób, które dopiero startują z własnym biznesem. Czy nowo powsta- usługi i dlaczego warto z nich korzystać. Takie wydarzenia to dobra okazja do zapoznania się z doradcami i innymi pracownikami naszego banku. Podobne inicjatywy organizujemy dla klientów z sektora Agro. 10 kraj Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 UE: Von der Leyen ma 15 dni na przedstawienie „swojej wizji Europy" Bruksela Katarzyna Stańko lestanko@poiskatimes.pl Ursula von der Leyen. kandydatka na przewodniczącą Komisji Europejskiej, oświadczyła w środę, że daje sobie dwa tygodnie na przedstawienie „swojej wizji UE" na najbliższe pięć lat. - Zamierzam dużo słuchać, aby w ciągu następnych 15 dni móc nawiązać dialog z Radą Europejską i Parlamentem i przedstawić wizję na najbliższe pięć lat dla Europy - mówiła wczoraj w Strasbourgu Ursula von der Leyen. Niemiecka minister obrony została wyznaczona we wtorek przez przywódców 28 państw unijnych jako ich kandydat na następcę odchodzącego ze stanowiska Jeana--Claude'a Juńckera. W środę von der Leyen odbyła pierwszą podróż do Strasbourga jako kandydatka na szefa KE, gdzie odbyła się pierwsza sesja Parlamentu Europejskiego po majowych wyborach. - Tu bije serce europejskiej demokracji - powiedziała po krótkim spotkaniu z wybranym w środę szefem Parlamentu, Włochem Davidem Sassoli. Aby zostać przewodniczącą Komisji, Ursula von der Leyen będzie musiała uzyskać zielone światło od Parlamentu Europejskiego w głosowaniu zaplanowanym na połowę lipca. Ursula von der Leyen i Jean-Claude Juncker Po kampanii i „długich i trudnych" wyborach europejskich jest teraz „decydujące, aby pokazać naszą jedność i naszą wspólną pasję - Ęuropę, która jest ważna i musi być słyszalna i widoczna na świecie", mówiła von der Leyen podczas krót kiego przemówienia do prasy. W czasie spotkania z posłami swojej chadeckiej partii (Europejskiej Partii Ludowej), Ursula von der Leyen rozmawiała w trzech językach (niemieckim, angielskim i francuskim), odpowiadając na pytania swoich kolegówpartyjnych, dziękując Manfredowi Weberowi, szefowi EPL, swojemu rodakowi, który był tzw. kandydatem wiodącym wyznaczonym przez EPL na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Weber nie uzyskał jednak poparcia państw członkowskich UE. Przeciwnikiem jego kandydatury byłm.in. prezydent Francji Emmanuel Macron. ©® PiS osłabia prezydencką ustawę, ale banki i tale zwrócą miliardy? Warszawa Zbigniew Biskupski z.biskupski@polskatjmes.pl PiS opowiedziało się w Sejmie przeciwko powołaniu Funduszu Konwersji, który według prezydenckiego projektu ustawy za pieniądze banków-23 mld zł rocznie-miałby zwiększyć pomoc dla osób spłacających walutowe kredyty miesz-kaniowe. Jednak nie oznacza to porażki frankowkzów i zwycięstwa banków, bo losy przewałutowania ważą się w Luksemburgu pizedTrybunałem Sprawiedliwości UE. W Sejmie w nocy ze środy na czwartek odbyła się kolejna część debaty nad prezydenckim projektem ustawy zasadniczo modyfikującym obecny akt prawny tej rangi, regulujący-zasady wsparcia kredytobiorców frankowych, tzw. drugie czytanie ustawy. Istotną część prezydenckiego projektu stanowi powołanie nowego instrumentu -Funduszu Konwersji. Miałby on służyć znaczniejszej pomocy osobom spłacającym kredyty mieszkaniowe zaciągnięte w walutach obcych, przede wszystkim we frankach. Zdaniem autorówprezyden-ckiego projektu dotychczas funkcjonujący Fundusz Wsparcia Kredytobiorców pomaga zainteresowanym w zbyt wąskim zakresie, m.in. ze względu na szczupłość środków (ok 600 min zł). By tę pomoc zdynami- Z KRAJU Zielona Góra Atak paniki po wybuchu w jednym z domów - Nieraz groziły, że wysadzą blok w powietrze! Wszyscy w bloku się ich bali - tak o sąsiadkach wypowiadają się mieszkańcy wieżowca przy ul. Wyszyńskiego 25 w Zielonej Górze. To właśnie w ich mieszkaniu około godz. 21.15 w środę doszło do wybuchu. Mieszkańcy bloku uciekali z mieszkań. Nie wiedzieli, co się dzieje. Uciekali zarówno ci z wieżowca, w którym doszło do dramatu, jak i okolicznych budynków. W wyniku wybuchu około 100 ludzi zostało ewakuowanych. Robert Górski, lekarz Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Zielonej Górze, przekazał nam, że 3 osoby zostały przewiezione do szpitala: 2 mężczyzn z atakiem paniki oraz jedna kobieta z zawałem serca. Do ambulansu doprowadzano też osoby starsze, które były bardzo przestraszone. Najprawdopodobniej było to rozszczełnienie instalacji gazowej, (aip) Warszawa Bezrobocie w Polsce jest najniższe od 28 lat Pod koniec czerwca 2019 roku liczba bezrobotnych w Polsce wyniosła 878,4tys. To o 27,6 tys. mniej niż w maju i o blisko 90 tys. mniej niż przed rokiem. Wskaźnik bezrobocia jest najniższy od 28 lat i wynosi 5,3 proc. - poinformowała minister Bożena Borys-Szopa.caip) Warszawa Wicemarszałek Terlecki spotkał się z lobbystami Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki zorganizował w maju w Sejmie nieoficjalne spotkanie posłów z przedstawicielami tytoniowego giganta Philip Morris Polska - ustaliło radio RMF. Spotkanie miało mieć nieoficjalny charakter- Kancelaria Sejmu nic nie wiedziała na jego temat. Co istotne, firmy zajmującej się m.in. produkcją papierosów nie ma wykazie organizacji prowadzących działania lobbingowe w Sejmie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wydał zakazał udziału w takich spotkaniach, (aip) Bruksela Ewa Kopacz została wkeszefowąPE Była premier Ewa Kopacz została wybrana na stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Głosowanie było tajne. By objąć stanowisko, trzeba było zdobyć ponad 50 proc. głosów. Kopacz, która była kandydatką Europejskiej Partii Ludowej, otrzymała 461 głosów. Kandydatem był również Zdzisław Krasnodębski (PiS), nie uzyskał on jednak poparcia większości głosujących. (aip) Warszawa Marek Falenta ma usłyszeć nowe zarzuty Marek Falenta ma usłyszeć nowe zarzuty. W czwartek przed godz. 11 w specjalnym konwoju został przewieziony z aresztu śledczego na warszawskiej Białołęce do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. W nowym śledztwie chodzi o nieznane dotąd opinii publicznej nagrania, których ma być nawet „dwa tysiące godzin" -ustalił tvn24.pl. (aip) TSUE może rozstrzygnąć, że umowy frankowe pozostaną ważne, zaś za niedozwoloną zostanie uznana klauzula indeksacyjna zować, projekt przewiduje powołanie właśnie Funduszu Konwersji, który miałby powstać z wpłat wnoszonych przez banki - proporcj onalnie do ich udziału w całej puli kredytów frankowych udzielonych przed laty. Rocznie miałoby do niego trafiać 2^5 mld zł. Przedstawiciele banków już niemal dwa lata temu, gdy projekt trafił do Sejmu, zwracali uwagę, iż taka konstrukcja poboru środków do nowego flinduszu grozi bankructwem kilku banków i zachwianiem systemu stabilności finansowej. Jak wiadomo, losy zapisów projektu ustawy w największym stopniu zależą od poparcia rządzącej partii - PiS, która ma większość w polskim parlamencie. Występujący w imie- niu tej partii poseł Tadeusz Cymański zapowiedział, że PiS opowiada się przeciwko powołaniu tego funduszu. Z praktycznego punktu widzenia takie finansowe osłabienie projektowanej ustawy nie ma większego znaczenia { zwłaszcza że nie rozwiązuje problemu kredytów frankowych systemowo. To może nastąpić jeszcze szybciej niż ustawa wejdzie w życie mocą wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), któiy spodziewany jest lada dzień, najpóźniej we wrześniu. Dlatego rezygnacja z Funduszu Konwersji nie wywołała nadmiernie pozytywnych reakcji ze strony przedstawicieli banków, a sam poseł Tadeusz Cymański wśród moty- wów rezygnacji z nowego funduszu wskazał właśnie postępowanie przed TSUE i obawę, że nowe normy polskiego parlamentu mogą wydłużyć tryb jego procedowania. Przypomnijmy, że przedmiotem procedowania przed TSUE jest pytanie skierowane pizez Sąd Okręgowy w Warszawie o szczegółowe wytyczne dotyczące stosowania unijnych regulaqi o zakazie klauzul niedozwolonych w umowach konsumenckich w przypadku przewałutowania kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich. Z wcześniejszych wypowiedzi rzecznika generalnego TSUE wynika, iż możliwe jest rozstrzygnięcie, wedle którego same umowy kredytowe pozostaną ważne, natomiast za niedozwoloną uznana zostanie klauzula indeksacyjna. Co to oznacza w praktyce? Automatyczne przekształcenie kredytu frankowego w złotowy z zachowaniem oprocentowania, czyli oprocentowanytak nisko jak nisko wumowie kredytowej przewidziane jest oprocentowanie dla franka szwajcarskiego. Według wyliczeń bankowców kosztowałoby ich to 60 mld zł i zdaniem przedstawicieli Związku Banków Polskich spowoduje zagrożenie dla polskiego systemu finansowego. Przed polskimi sądami w konkretnych jednostkowych sprawach już rozstrzygnięcia w podobnym tonie zapadają od dłuższego czasu. ©® Szczyt Bałkanów Zachodnich. Zamrożenie dalszego rozszerzania UE Warszawa Katarzyna Stańko kitanko@polskatimes.pl -Europa nie może być postrzegana jako w pełni zintegrowana bez Bałkanów Za-chodnich-mówił w czwartek w Poznaniu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowkz. Jednak droga do dalszego rozszerzania UE wydaje się daleka. Dwa tygodnie temu rozmowy na ten temat zablokowały Dania, Fran-cja. Holandia i Hiszpania. W Poznaniu trwa szczyt Bałkanów Zachodnich. To robocze spotkanie tzw. procesu berlińskiego. Do stolicy Wielkopolski przyjechali: brytyjska premier Theresa May, premier Francji Edouard Philippe, szef OECD Jose Angel Gunia, szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, komisarz Johannes Hahn oraz przedstawiciele sześciu krajów bałkańskich aspirujących do Unii Europejskiej. Szczytowi przewodniczy Polska. Uczestniczy wnim 1500 osób. W czwartek doszło do rozmów ministrów spraw zagranicznych, wewnętrznych oraz gospodarki. W piątek o rozszerzaniu UE na kolejne państwa mają dyskutować premierzy. Podczas szczytu minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz organizuje spotkanie ministrów gospodarki w tzw. formacie Trójkąta Weimarskiego (forum debaty Polski, Francji i Niemiec). Proces berliński to inicjatywa Angeli Merkel zakładaj ąca współpracę z sześcioma krajami Bałkanów Zachodnich aspirującymi do UE: Czarnogórą, Serbią, Macedonią Północną, Albanią oraz poten- cjalnymi kandydatami: Bośnią i Hercegowiną oraz Kosowem. Polska dołączyła do inicjatywy w 2018 r. na zaproszenie kanclerz Angeli Merkel. Dwa tygodnie temu Rada Unii Europejskiej podjęła decyzję o odłożeniu rozmów akcesyjnych z Albanią i Macedonią Północną. UE prowadzi jednak wciąż negocjacje z Czarnogórą i Serbią. Komisja Europejska liczyła na progres w rozmowach, ale sprzeciw wobec dalszego rozszerzania zgłosiły Dania, Francja, Hiszpania i Holandia. Niemcy oficjalnie nie zajmują stanowiska, ale źródła dyplomatyczne potwierdzają, że Niemcy nie są obecnie zwolennikami dalszej integracji. Bruksela zamierza zachęcać bałkańską szóstkę do integracji między sobą, co oznacza sygnał zamrożenia procesu integracji ze Wspólnotą.©® ZASKAKUJĄCE DONIESIENIA Z WiELKIEJ BRYTANII: Z tą metodą możesz schudnąć; w tempie do 5 kg tygodniowo bez narażania zdrowia! 2 Już 320 tysięcy osób zrzuciło zbędne kilogramy, chudnąc 2 kg, 3 kg, a nawet 5 kg. Wielokrotne badania potwierdziły, że ten produkt może działać w większości przypadków. Nawet na osoby, które są bardziej otyłe i odporne na diety osoby. Swoją wyjątkową skuteczność może zawdzięczać zaskakującej formie, w jakiej jest podawana. ^Ten plastera może pomóc zredukować tłuszcz ■ \ ,? s & Tłuszcz znika w szalonym tempie - tracisz nawet 5 kg tygodniowo Roślinna kompilacja antytłuszezowa ^ Głęboka warstwa skóry — Komórki _^ tłuszczowe PROMOCJA KLUBU RABATOWGO! Plaster naklejony na ciało uwalnia substancje odchudzające wprost do tkanki tłuszczowej, rozbijając ją i wydalając z organizmu. Nadmiar tłuszczu to bowiem nic innego jak toksyny, zalegające w organizmie i spowalniające nasz metabolizm. Dzięki plastrom Ty nic nie robisz, a Twoje ciało chudnie przez 24 godziny na dobę. Głos Dziennik Pomorza * w w w w ii piątek, 5.07.2019 artykuł reklamowy - 11 Składniki roślinne rozbijają tłuszcz TTti Usunięty tłuszcz Zalegające komórki tłuszczowe Dzięki tej metodzie możesz zyskać: v PLASKI BRZUCH / pozbyć się wałków tłuszczu ✓ KSZTAŁTNĄ SYLWETKĘ / wyrzeźbić talię, biodra, ramiona i brzuch # ✓ ZGRABNE NOGI / wyszczuplić uda i pośladki Zadziwisz rodzinę i znajomych swoją przemianą i znów poczujesz się atrakcyjnie! zostać stopniowo uwalniane do organizmu. Mogą szybko przek-niknąć skórę, dostać się do krwi i dostrzec do głębokich warstw tłuszczu. Tam mogą pomóc w rozbiciu komórek tłuszczowych, które wraz z toksynami mogą być usuwane z organizmu. Dzięki temu spowolniony wcześniej metabolizm moe zostać odblokowany i przyśpieszony nawet do 150%! \ Dodatkowo dzięki metodzie transdermalnej składniki są równomiernie rozprowadzane. Nie jest tak, że jeśli nosisz plastry na brzuchu, pozbędżiesz się tylko fałdek na brzuchu. Może chudnąć całe Twoje ciało, gdziekolwiek nakle-isz plaster. 1 plaster dziennie to możliwość utraty wagi PP I i Uwierzysz, że z nadwagą walczyłam aż 17 lat? Męczące diety, ćwiczenia... Nawet 3-dniowe głodówki nie przynosiły rezultatów. Byłam załamana. Zamiast chudnąć, tylko niszczyłam sobie zdrowie i szargałam nerwy. Nie wiem, jak by się to skończyło gdybym nie trafiła wreszcie na tę metodę. Gdy nakleiłam na ramię pierwszy plaster, poczułam, że to przełom Już po tygodniu ważyłam 4,5 kg mniej! Przez miesiąc schudłam 11 kg. Po następnych 6 tygodniach kolejne 10 kg. Wreszcie dzieci w szkole przestały wytykać mnie palcami na korytarzu i wyśmiewać się za moimi plecami. Odzyskałam pewność siebie i czuję się jak nowo narodzona" Monika W. (41 lat), nauczycielka z Łodzi., schudła łącznie 21 kg może zacząć działać sprawniej i w zgodzie z Twoim organizmem. Możesz zapomnieć o dodatkowych kilogramach, które uprzykrzają ci życie.Poziom twojego cholesterolu może się unormować, dzięki temu znów możesz poczuć więcej energii.-Będziesz się czuć lekko i zdrowo. Transdermalna metoda jest dostępna wyłącznie w sprzedaży telefonicznej klubu rabatowego. Zamawianie jest bezpieczne, ponieważ nie trzeba wcześniej nic płacić - dopiero w momencie odbioru przesyłki. Dzięki specjalnemu dofinansowaniu uczestnictwa w klubie rabatowym pierwsze 100 osób może skorzystać z niego aż o 70% taniej. Decyduje kolejność zgłoszeń. Osiągnięcie zadwalających efektów może nie być trudnym zadaniem. Wystarczy, że codziennie rano, zaraz po wstaniu z łóżka nakleisz plaster na ciało (na brzuch, ramię, plecy, udo - ważna jest Twoja wygoda). Noś go cały dzień i odklej następnego dnia rano. O niczym innym nie musisz myśleć. Już po kilku dniach stosowania możesz poczuć się lepiej i lżej.. Po miesięcznym | pjerwsZym iqo osobom, które zadzwonią stosowaniu me- « , 7019 \ todv możesz wa- ^ — r y y J żyć do 10-13 kg ^ 70% zniżki! Otrzymasz wtedy transder- mniej i pozbyć się 1 maln3 metodę odchudzającą za udział ok 9-10% zbędnej * w klubie rabatowym zamiast za~?9QszŁ tkanki tłuszczo- I tylko za 87 zł (przesyłka GRATIS)! wej. Bez uszczerbku I r%f\ AA V f\ na zdrowiu. Bez po- j ZadZWOń: 6Z 590 00 58 trzeby wydawania { pieniędzy na inne | Pon.-pt. 8:00-21:00, sob. i nredz. 9:00-21:00 diety i suplementy. | (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) Twój metabolizm REKLAMA c-c s jŁTso.nLo* -jastm r^ys/ws^r Ghoć ta metoda opiera się na roślinnym składzie, może pomóc usunąć zbędną tkankę tłuszczową szybciej, niż inne chemiczne spalacze. Dzięki zawatym składnikom może ona także zmniejszać nadmierne odczuwanie głodu, eliminując chęć podjadania. Może pomóc salić zbędny tuszcz tym osobom, które mimo wielu prób nie mogły schudnąć od 10, 15 a nawet 20 lat. Dzięki niej każdy, bez względu na wiek i przyczynę nadwagi może odzyskać szczuplejsze ciało w szybszym tempie. Bezpiecznie i bez skutków ubocznych dla zdrowia. 5 kg mniej w 7 dni Potwierdzeniem tego są opinie osoób, któe zdecydowały się wypróbować tę metodę. Uczestnicy testu (kobiety i mężczyźni w wieku 35-75 lat) stosowali nową metodę przez 4 tygodnie, nie zmieniając zupełnie swoich diet i nie ćwicząc. Okazało się, że w czasie trwania testu aż 89% z nich straciło na wadze do 5 kg w czasie pierwszego tygodnia. Po upływie 30 dni średni spadek wagi wynosił 10,91 kg, a uczestnicy testu mieli niższy poziom złego cholesterolu. Ponadto osoby narzekające przed testem na bóle stawów, po jego zakończeniu odczuły ulgę. Kolejni uczestnicy wręcz prześcigali się w podawaniu korzyści zdrowotnych, jakie pojawiły się u nich dzięki stosowaniu tej metody: lepszy sen, wzmocniona odporność, przypływ energii. W dodatku nikt z biorących udział w badaniu nie miał niedoboru niezbędnych witamin i minerałów i nie wykazywał żadnych skutków ubocznych działania metody. Co może powodować tak szybkie chudnięcie? Wszystko, czego potrzebujemy do skutecznego odchudzania, możemy znaleźć w naturze. Yerba mate, czyli ostrokrzew paragwajski ma potężną moc odchudzającą. jedynym problemem do tej pory była forma jej podania. Tradycyjne kapsułki nie zdają egzaminu, ponieważ zamiast działać wprost na tkankę tłuszczową, trafiają najpierw do żołądka. W efekcie wchłaniają się jedynie w 5-7%, a ich odchudzająca moc jest zwyczajnie marnowana. Dlatego postanowiono poszukać innych rozwiązań. W efekcie stworzono metodę transdermalną. Najsilniejsze naturalne składniki odchudzające zostały zamknięte w formie plastra. Gdy naklejasz plaster na ciało, wytwarza on ciepło, dzięki któremu składniki mogą 12 świat Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Jerzy Witaszczyk j.witaszczyk@dziennik.lodz.pl Służba Ochrony Państwa ogłosiła przetarg na 25 nowych pojazdów, w tym 8 luksusowo wyposażonych limuzyn dla najważniejszych polityków - dowiedziało się Radio RMF FM. Będzie co rozbijać! Z coraz większym sentymentem wspominam ostatniego premiera PRL Mieczysława Rakowskiego, który służbowo jeździł po Polsce seryjnym peugeotem. Często bez ochrony i do tego sam za kierownicą! Sobota O „niewiarygodnym" szczęściu mieszkańca Kością na, który w nocy z piątku na sobotę ułożył się do snu na torach kolejowych w Czempiniu, informuje Radio Elka. Przejechał nad nim pociąg i nic! Okazało się, że i tym razem pijanym szczęście sprzyja. Przed kilkunastu laty głośno było o gościu, który w stanie upojenia alkoholowego wyskoczył z okna na 17 piętrze hotelu w Minneapolis. Niespecjalnie ucierpiał, jeśli nie liczyć zadrapań i złamanej ręki. Spadł na markizę, rozwieszoną nad wejściem do hotelu. Ryszard Petru wycofuje się z polityki, o czym dowiedzieliśmy się z internetowego wydania „DGP". Miłośnicy złotych myśli polityka nie powinni się martwić; już po opublikowaniu decyzji Petru skrytykował „obniżkę zerowego PIT-a dla najmłodszych". Urząd Celny na indonezyjskiej wyspie Batam odesłał 49 kontenerów ze śmieciami do USA, Australii i kilku państw europejskich - informuje „Jakarta Post". Zamiast deklarowanych plastików nadających się do powtórnego przerobu, były w nich toksyczne odpady i trudne do utylizacji śmieci. Należy się spodziewać, że ostatecznie kontenery trafią do Polski, a następnie zostaną zutylizo-wane sprawdzoną metodą, czyli przez podpalenie. Przez kilka dni strażacy będą mieć robotę. Polska od lat pełni zaszczytną rolę śmietnika Europy i świata. A skoro jesteśmy w Indonezji, warto wspomnieć, że państwo Ella Karina i Cahya Saputra z miasta Bekasi na zachodniej Jawie nadali swemu dziecku imię Google na cześć internetowej wyszukiwarki. Mają nadzieję, Godów. Były proboszcz z zarzutami pedofilskimi. Mial molestować 14 chłopców i dziewczynek Śląskie Jacek Bom bor jdcek.bombor@poiskapress.pl Były proboszcz parafii w Godowie k. Wodzisławia Śląskiego. 62-łetni Kazimierz G.. został zatrzymany przez policję. Zarzucono mu molestowanie 14 chłopców i dziewczynek w latach 2001-2004. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. W środę, 3 lipca 2019, policjanci z Wodzisławia zatrzymali w Katowicach emerytowanego księdza. Przedstawiono mu łącznie 16 zarzutów. - Nie ujawniamy treści wyjaśnień, ale nie przyznaje się do ich popełnienia - wyjaśnia Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Kazimierz G. był proboszczem w godowskiej parafii św. Józefa Robotnika w latach 2000-2006. Czynów na terenie parafii - dotyczących tzw. in- nych czynności seksualnych -miał się dopuszczać wobec chłopców i dziewczynek z grup liturgicznych. To chórzystki, ministranci, dzieci z grup oazowych. Wówczas żadne z nich nie miało powyżej 15 lat, obecnie to dorośli ludzie, którzy potwierdzili w zeznaniach nadużycia seksualne wobec nich. Śledztwo było prowadzone dwutorowo od września ubiegłego roku. - Zawiadomienie złożył jeden z pokrzywdzo- nych, a także mieliśmy zawiadomienie od delegata arcybiskupa metropolity katowickiego ds. ochrony dzieci i młodzieży - wyjaśnia prokurator Smorczewska. 26-letni obecnie mężczyzna umieścił we wrześniu wstrząsający wpis na Facebooku. „Tuż po mojej pierwszej komunii świętej zostałem ministrantem. W czasach posługi u ks. Kazimierza G. zaczęło się całe nasze piekło..." - pisał między innymi. ©® Dopalacze zabiły w 2018 r. aż 162 osoby że ich syn będzie taki mądry jak wyszukiwarka. Wtorek 162 osoby zmarły w 2018 /roku po zażyciu dopalaczy, / a ponad 4 tysiące wymagało pomocy medycznej - informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Najwięcej, bo aż 67 zgonów z powodu nowych narkotyków odnotowano w województwie śląskim. Drugie na liście jest Łódzkie z 16 zgonami. Jak inni walczą z narkotykową plagą? Prezydent Sri Lanki Maithripala Sirisena podpisał nakaz wykonania kary śmierci na czterech skazanych za przestępstwa narkotykowe. Będą to pierwsze egzekucje od 43 lat. Na Filipinach coraz głośniej dyskutuje się o przywróceniu kary śmierci dla narkotykowych przestępców. Wysuwane są postulaty publicznych egzekucji. Tymczasem z rozkazu prezydenta Duterte policja bez pardonu strzela do narkohandlarzy, co budzi sprzeciw międzynarodowych obrońców praw człowieka. „Dobra wiadomość dla Polski. Ewa Kopacz wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Serdeczne gratulacje!" - ogłosił na Twitterze Donald Tusk. Przyłączamy się do gratulacji w nadziei, że teraz także Europa dowie się, jak wyginęły dinozaury. Czwartek W Australii narasta spór aptekarzy z lekarzami. Medycy nie chcą, by aptekarze wydawali bez recepty szczepionki i leki przy chorobach przewlekłych, jak astma i cukrzyca. Oficjalnie lekarze troszczą się o zdrowie chorych, a zapewne chodzi o kasę. Jak zwykle. Ewa Kopacz wiceszefem PE. a gratulacje od Donalda Tuska Tajny okręt podwodny był napędzany energią jądrową Moskwa Katarzyna Stańko katarzyna.stanko@polskapress.pl Rosyjski okręt podwodny, którego 14 członków załogi zginęło w pożarze w poniedziałek, był modelem napędzanym energią jądrową -potwierdził w czwartek rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. Według notatki ze spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, opublikowanej w czwartek na stronie Kremla, pożar na okręcie wybuchł w komorze akumulatorów i reaktor jądrowy nie został uszkodzony. - Reaktor jądrowy okrętu jest całkowicie odizolowany. Załoga wdrożyła wszystkie niezbędne środki w celu ochrony obiektu, który jest w pełni sprawny - poinformował Siergiej Szoigu. Po raz pierwszy od tragedii władze rosyjskie przyznały, że okręt podwodny, którego typ nie został ujawniony, jest okrętem atomowym. Szojgu powiedział, że ma nadzieję, iż okręt zostanie naprawiony w krótkim czasie. Według źródła wojskowego, cytowanego w czwartek przez gazetę „Kommiersant", pożar mógł zostać spowodowany zwarciem w jednej z tablic rozdzielczych, zapalając kable lub olej, a następnie uszkodził system wentylacji okrętu. Tylko pięciu członków załogi przeżyło katastrofę, próbując gasić pożar. Według gazety załoga, która była na misji szkoleniowej w pobliżu rosyjskiego wybrzeża, nie miała doświadczenia w walce z ogniem. / / Według oficjalnej wersji rosyjskich władz 14 członków załogi okrętu podwodnego to wysoko wykwalifikowani oficerowie. Przyczynąich śmierci było zatrucie toksycznymi oparami podczas pożaru. Do wypadku doszło na rosyjskich wodach terytorialnych w zamkniętym porcie wojskowym Sewiero-morsk w Arktyce. W środę Kreml informował, że nie udzieli szczegółowych informacji o wypadku w imię „tajemnicy państwowej". Według rosyjskiej prasy chodzi o okręt podwodny typu AS-31. To zmodernizowana wersja AS-12, znana również jako „Locharik" - tajna jednostka do specjalnych operacji lub badań. Jednostka może zanurzyć się do głębokości 6000metrów. Ocena samego wypadku jest trudna. Mamy do czynienia ze spekulaqami, ponieważ oficjalnie praktycznie nic nie wiadomo o konstrukcji AS-12. Nie wiadomo nawet, jakie zadania wykonywał w czasie wypadku i na jakiej głębokości się znajdował. Okręt został prawdopodobnie zaprojektowany jeszcze w latach osiemdziesiątych przez biuro projektowe „Malachit" w Sankt Petersburgu. Oficjalnie jednostka ta nie posiada uzbrojenia. Analitycy nie zgadzają się z tym, uważając AS-12 za okręt „sabotażowy". Może być przystosowany m.in. do niszczenia różnego rodzaju instalacji głębokowodnych (np. do śledzenia okrętów podwodnych lub kabli rozkładanych na dnie oceanów) oraz do skrytego zakładania podsłuchów na podwodnych liniach łączności. ©® Do największej katastrofy okrętu podwodnego z napędem atomowym doszło 12 sierpnia 2000 roku. Wtedy zginęła 118-osobowa załoga okrętu „Kursk", a Rosjanie długo odmawiali przyjęcia pomocy z Zachodu przy prowadzeniu akcji ratunkowej Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 13 Mika Urbaniak, czyli trudne losy córki gwiazd jazzu Str. 20 magazyn Morderstwo niemowlęcia z Olecka wstrząsnęło Polską Str. 14 Ukraińcy z leasingu. Siła robocza ponad siły Str. 18 Pracuś z turbodoładowaniem Nowa funkcja minister Bożeny Borys-Szopy to nie trampolina do sławy. To zadanie do wykonania Do polityki podchodzi na chłodno. Nie wykorzystuje kobiecych sztuczek. Tego nauczyła ją praca w śląsko-dąbrowskiej Solidarności str.« 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Helena Wysocka helena.wysocka@polskapress.pl Dramaty Co za potwór! lak można zamordować bezbronne dziecko?! - ludzie wOleckujeszczedwa tygodnie pośmkra9-rroesięcznej Blanki nie mogą sięotiząsnąć - Dziewczynka liyta taka radosna, już mówiła:, Jtata"... dąca z zakupami kobieta, z włosami przyprószonymi siwizną, dodaje, że codziennie prosi Boga o to, aby zabójca został surowo ukarany. - Powinien zgnić w więzieniu -nie ma wątpliwości. -Dla takich bestii miejsca na ziemi nie ma. Olecko, ulica Kasprowicza. Komunalne bloczki z pomarańczowym tynkiem stoją w środku osiedla. To w sumie kilkanaście mieszkań, zaniedbane ogródki i walające się po podwórzu zabawki. Przy jednym z domów, przy betonowych, odrapanych schodach i zżartej rdzą poręczy, dopalają się znicze. Wśród nich leżą kwiaty i pluszowy miś, ado parapetu przylepiona jest taśma z napisem „ostatnie pożegnanie". - Ludzie to przynieśli -mówi mieszkająca w sąsiedztwie, też w komunalnym domu, kobieta. - Obcy ludzie, przychodzili tutaj przez kilka dni. Teraz jest spokój. Znicze postawili pod oknem mieszkania, w którym od paru lat mieszkała Anna W. Dziś kobieta przebywa w areszcie pod zarzutem znęcania się i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem swojej 9-miesięcz-nej córeczki Blanłd. Okrucieństwem, bo niemowlę było maltretowane. Tłuczone w głowę i klatkę piersiową z taką siłą, że pęknięte żebro przebiło małe serduszko. A do tego dziewczynka została zgwałcona. Anna W. powiedziała prokuratorowi, że Blankę mógł skrzywdzić jej ojciec. Już wiadomo, że kłamała. Zlecone przez prowadzącą śledztwo Prokuraturę Okręgową w Suwałkach badania wykluczyły udział ojca w gwałcie i kilka dni temu został on zwolniony z aresztu. Po przejściach, z przeszłością Anna W. ma 37 lat. Niska, ciemne włosy, kamienna twarz. Pochodzi z Olecka. Znajomi mówią, że w liceum miała głowę pełnąplanów. Co się wydarzyło, że zrezygnowała z ich realizacji, nie wiadomo. Rzekomo popadła w złe towarzystwo, sięgnęła po środki odurzające. Próbowała założyć rodzinę, nie udało się. Jest matką trojga kilkunastoletnich dzieci, ale m Mg Anna W. urodziła Blankę 9 miesięcy temu, ale długo się nią nie cieszyła, bo miesięczną córeczkę musiała oddać rodzinie zastępczej wszystkie mieszkają oddzielnie. Wychowująjeich ojcowie. Anna W. nie pracuje i nie wyciąga ręki do pomocy społecznej. -Nieko-rzysta z zasiłków - przyznaje Edyta Truszczyńska, kierownik MOPS w Olecku. Matka żyła z 500 plus. Czasem też wspierali ją byli partnerzy. - Przynosili siatki z jedzeniem - twierdzą sąsiedzi. - Trudno powiedzieć, czy miała pustą lodówkę. Chodziła wystrojona, niedostatku widaćniebyło. Ojciec Blanki, Grzegorz W., ma 45 lat. Wysoki, chudy, trochę zagubiony. Pracuje w miejscowym tartaku, wychował troje dzieci, jest już nawet dziadkiem. Kilka lat temu zostawiła go żona. Najpierw wyjechała za granicę, a później zażądała rozwodu. -Przeżył to mocno, zaczął zaglądać dobutelki - twierdzą znajomi. Annę W. poznał całkiem niedawno, góra dwa lata temu. Syn Grzegorz W. mówi, że była to przelotna znajomość, można powiedzieć - romans. - Ojciec mieszkał oddzielnie i nie zamierzał tej sytuacji zmieniać - przekonuje. Gdy urodziła się Blapjka, dbał o dziecko. Podobno przynosił jej jedzenie, ubrania i zabawki. - Przychodził często, niemal każdego dnia - potwierdzają zgodnie sąsiedzi. Anna W. zbyt długo nie cieszyła się córką. Kiedy miesiąc po porodzie poszła z niemowlęciem na spacer i wyglądała jak naćpana, ktoś zawiadomił poli- cjęidzieckood razu trafiłodo rodziny zastępczej. Czy to był kubeł zimnej wody? - trudno ocenić. Fakt, że kobieta podjęła terapię odwykową, a w marcu tego roku zapragnęła odzyskać córkę. I Sąd Rejonowy w Olecku na to przystał. - Lustracja akt wykazała, że w działaniu sędziego nie było uchybień - mówi Marcin Walczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach. Powiatowe Centrum Pomocy RodziniewOleckunajpierwbyło tej decyzji przeciwne, ale - jak mówi sędzia Walczuk - w trakcie rozprawy zmieniło zdanie. Poza tym, nikt - ani policja, ani pracownicy socjalni, anirodzina zastępcza - nie zaskarżył wydanego orzeczenia. Płaczu dziecka nikt nie słyszał Co działo się w czterech ścianach komunalnego mieszkania po powrocie Blanki, nie wiadomo. Sąsiedzi przekonują, że Anna W. była przykładną matką. - Wychodziła na spacery dwa, a czasem i więcej razy w ciągu dnia -opowiada starsza kobieta. - Wózek często też wystawiała na po- Ojciec Bianki mieszkał oddzielnie i nie miał zamiaru tego zmieniać. Ale dbał o córkę: przynosił jej jedzenie, ubrania i zabawki dworko, żeby dziewczynkabyła na świeżym powietrzu. Dziecko było zawsze uśmiechnięte, ładnie ubrane. Co jak co, ale przemocy w tym domu nie było na pewno. Ale wśród mieszkańców okolicznych domów są też i tacy, którzy na Annie W. nie zostawiają suchej nitki. Mówią, że gdy dostawała 500 plus, to przez kilka dni „chodziła po ścianach". - Chyba ćpała - gubi się w domysłach jedna z sąsiadek. - Była jakaś nieprzytomna. Nad rodziną miał czuwać wyznaczony przez sąd kurator. Ostatni raz odwiedził on Annę W. 3 czerwca, a później rzekomo parokrotnie dzwonił. Nie zauważył nic złego. Z kolejną wizytą miał się wybrać pod koniec miesiąca. Nie miał już po co iść. W dzień po Bożym Ciele, 21 czerwca wieczorem, Anna W. poprosiła ojca Blanki, aby przyszedł do jej domu. A gdy odmówił, zawiadomiła znajomego adwokata, że... jej córka nie żyje. Ten zadzwonił na policję. - Na osiedlu zrobił się straszny haimider, przyjechali policjanci i strażacy - opowiadają sąsiedzi. -Zabrali Ankę, a drzwi do jej mieszkania zaldeili taśmą. Policjanci zatrzymali też Grzegorza W. Dzień, czy dwa później olecczanie dowiedzieli się, że rodzice są podejrzani o za-bójstwo swojej córki i siedzą za kratami. Że dziecko było bite od dłuższego czasu, a w dniu śmierci - skatowane i zgwałcone. Sąsiedzi dziwią się tym zarzutom. Nikt nie słyszał płaczu Blanki. Ludzie zaczęli przynosić przed dom Anny W. kwiaty i znicze. - Nawet nie wiedzieliśmy, kiedy był pogrzeb - nie kryją żalu mieszkańcy domu. - Zorganizowali go krewni. Po cichu, w małym kościółku. W minioną sobotę olecczanie, tak z serca, postanowili uczcić pamięć Blanki. Zebrali się na targowicy miejskiej, w pobliżu komunalnych domów i wypuścili do nieba 300, a może i więcej białych balonów. Zgwakał. ale nie ojciec Co wydarzyło się w domu Anny W., ustala suwalska prokuratura. Atakże to, czy w dniu tragedii kobieta była pod wpływem środków odurzających i kiedy faktycznie zginęła dziewczynka. Pojawiły się bowiem podejrzenia, że została zakatowana kilkanaście godzin wcześniej. Biegli będą to weryfikować. Kilka dni temu w suwalskiej prokuraturze odbyła się konfrontacja. Anna W. z kamienną twarzą usiadła naprzeciwko Grzegorza W. Ten podobno miał wzrok wbity w ziemię. Parę godzin później kobietę odwieziono do aresztu w Białymstoku, a mężczyznę zwolniono do domu. Prokuratura zaś napisała, że po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków, weryfikacji informacji, a w końcu po otrzymaniu wyników badań DNA wszystko wskazuje na to, że Grzegorz W. nie jest sprawcą mordu. Choć - jak podkreślają śledczy - obciąża go matka zamordowanej dziewczynki. Obrońca mężczyzny cieszy się, że sprawą zajmują się profesjonaliści. Że dzięki ich dociekliwości Grzegorz W. spędził w areszcie tydzień, a nie miesiąc czy trzy miesiące - jak tuż po zatrzymaniu zdecydował sąd. Choć nie ukrywa, że olecczanin jest załamany i śmiercią córki, i społecznym osądem. -Potrzebuje wsparcia - twierdzi mecenas Wojciech Stpiczyński. Syn podejrzanego (bo mimo zwolnienia z aresztu zarzut jeszcze jest utrzymany) deklaruje, że da mu schronienie pod swoim dachem, aby nie musiał mierzyć się ze spojrzeniami sąsiadów. - Ani przez moment nie wierzyłem w jego winę - przekonuje. - Ojciec nie mógłby skrzywdzić dziecka, nigdy nie podniósł . na nas ręki. Anna chciała go wrobić, będziemy go wspierać, W Olecku pojawiły się plotki, że w sprawę może być zamieszany funkcjonariusz służby więziennej, który od pewnego czasu utrzymywał kontakty z matką Blanki. Ponoć nie raz zabierał dziecko do swojego domu. Prokuratorzy sprawdzają, czy to prawda. Decyzji o tym, aby go zatrzymać, jeszcze nie ma. Śledztwo w sprawie zabójstwa to nie jedyne, jakie prowadzi prokuratura. Wszczęła także postępowanie dotyczące niedopełnienia obowiązków służbo-wych i przekroczenia uprawnień w czterech instytucjach, które nadzorowały rodzinę. To: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, policja oraz kurator. Z kolei zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych Michał Lasota sprawdza, czy sędzia, który zdecydował, że Blanka powinna wrócić do biologicznej matki, dopełnił wszystkich obowiązków. Burmistrz Olecka zarządził zaś kontrolę w ośrodku pomocy społecznej. Wyniki mają być znane w najbliższych dniach. Natomiast starosta Marian Świerszcz uważa, że na tym etapie sprawyjakiekol-wiek kontrole nie mają sensu. -Dokumenty zostały zabezpieczone przez prokuraturę i czekamy na jej decyzję - dodaje. Będzie znana za kilka miesięcy. W Olecku na piaskowej mogile małego cmentarza palą się znicze. Nie ma dnia, by ktoś nie odwiedził grobu, nie pomodlił się, nie zapalił świeczki. Brakuje tylko tej od matki. Ale Anna W. szybko się tam nie pojawi. Choć nie przyznaje się do winy, to za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - jeżeli tak zdecyduje sąd - w więzieniu może spędzić resztę życia. ©9( JW L. nie odpuszczał i ponownie zwrócił siędoprokuraturywNo-wej Soli. Ta stwierdziła: „W związku z pismem z dnia 4.XI.1974r. informuję, że według ustaleń Komendy Powiatowej MO w Szprotawie wydarzenia, o których pisze Obywatel, miały miejsce wmaju lub czerwcu 1946 r., a nie w lipcu. Podejrzanym o zabójstwobyłT. Stefan, działający w czasie okupacji pod nazwiskiem Stefan Ł. Tutejsza Prokuratura Powiatowa nie jest w posiadaniu akt, gdyż jak uprzednio informowano, przekazane zostały wedługwłaśtiwości Wojskowej Prokuraturze Rejonowej we Wrocławiu"... Znikające akta To jakby potwierdza relację sąsiadki, że aresztowany posługiwał się wieloma tożsamościami, w tym jedną o nazwisku T. Trudno było potwierdzić te ustalenia, skoro akta sprawy oficjalnie przepadły. Jak wówczas twierdzili detektywi amatorzy, nie można także wykluczyć celowych działań dezinformacyj-nych w tej sprawie. I zdaje się, że władze nie chciały do końca ujawnić prawdy. Oto siostrzeniec ofiary 5 czerwca 1974 r. odwiedził posterunek MO w Szprotawie. Tam przyjął go zastępca komendanta w randze kapitana i zaznaczył, że „niektóre aspekty tej sprawy stanowią nadal tajemnicę". Boryna zwrócił się zatem do Instytutu Pamięci Narodowej. To był strzał w dziesiątkę. Znalezione tutaj dokumenty pozwoliły dopisać ciąg dalszy tej historii. Oto aresztowano cztery osoby, jako podejrzane o udział w tej zbrodni. Trzy były osobami cywilnymi, ale czwarta to funkcjonariusz ze szprotawskiej komendy powiatowej milicji. To właśnie znany nam już Stefan T., który uchodził za narzeczonego Łucji Miskówny i po zerwaniu zaręczyn odgrażał się nie tylko dziewczynie, aleijej rodzinie. Jak ustalono, nie miał alibi na tę tragiczną noc, a na dodatek widziany był w okolicy miejsca zbrodni. Kolejne znaki zapytania Sprawa nabrała nowego wymiaru, gdy we wrocławskim więzieniu jeden z osadzonych , rozpoznał w podejrzanym ukraińskiego nacjonalistę i żołnierza SS Galizien. Świadek nie miał wątpliwości, choć Stefan T. w rodzinnych stronach był Stefanem Ł. Te rewelacje potwierdziły inne osoby znające go wcześniej, pochodzące z tej samej wsi. Itak okazało się, że będąc polskim obywatelem, podjął służbę w SS Galizien, co już w świetle obowiązujących przepisów było przestępstwem. Dodatkowo przyznałsięwtrakcie przesłuchania, że wyłudził dokumenty i podawał się za inną osobę, czyli Stefana T. Nawiasem mówiąc, we Lwowie, na przełomie lutego i marca 1944, ukraińscy policjanci dokonali licznych zabójstw, aby zdobyć polskie dokumenty umożliwiające im ucieczkę i życie na Zachodzie. Mamy zatem sprawcę. Z zapisów IPN wynika, że StefanŁ., syn Wasyla, ur. 7 stycznia 1911 r. w Kłodnie Wielkim, podczas II wojny światowej służył w sterowanej przez Niemców ukraińskiej policji pomocniczej oraz w osławionej ukraińskiej dywizji grenadierów SS Galizien, a później w oddziale UPA i brał udział w zamordowaniu 12 Polaków w powiecie żółkiewskim. Po wojnie trafił na Środkowe Nadodrze. W Szprotawie służył jako milicjant i zakochał się w Łucji Miskównie. Resztę już znamy. - Teraz jesteśmy już pół kroku od poznania całej prawdy -kończy Boryna. - Ale pojawiają się kolejne pytania. Dlaczego człowiek z taką kartoteką, na dodatek winny krwawej zbrodni • w Szprotawie, po krótkim czasie wychodzi na wolność? Jak to możliwe? Czy poszedł na współpracę i dysponował jakimiś kluczowymi informacjami? Dlaczego jako zbrodniarz wojenny i milicjant odpowiadał przed sądem cywilnym? Czy Miskowie i zabójca się znali, zanim zamieszkali w Szprotawie? Czy wiedzieli coś o przeszłości mor-dercy i to był prawdziwy powód śmierci całej rodziny? ©® Korzystałem z materiałów Macieja Boryny. 7 i. 'w '.'K / i > C. .. i 1 J. 1 \ \ > 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Mika Urbaniak: mama próbowała trzymać dyscyplinę. Nie udało się Paweł Gzyl pawel.gzyi@polskapress.pl Muzyfca Mika Urbaniak opowiada o wychodzeniu z cienia sławnych rodziców probtemachzalkoho-lem i chaotycznym dzieciń-stwie. A wszystko to z okazji premiery jej nowej płyty nalanej z brytyjskim artystą -VictoremDaviesem-,łArtPop". Do tej pory na płytach, które nagrywałaś z Victorem Daviesem, ty śpiewałaś, a on zajmował się produkcją. Tym razem oboje śpiewacie. Skąd ten pomysł? Kiedy występowałam z Quincy Jonesem, gdy przyjechał do Polski, zostaliśmy przez niego zaproszeni na obiad. Dużo rozmawialiśmy, on opowiadał o artystach, z którymi współpracował, to był niesamowity wieczór. Puściliśmy mu też naszą muzykę - w tym nasz w duet w piosence „You Make Me Feel" Michaela Jacksona z poprzedniej płyty. „To jest świetne, musicie coś więcej nagrać razem" - powiedział. Tak ziarno zostało zasiane i pomysł zaczął nam krążyć po głowie, aż wreszcie go zrealizowaliśmy. Na czym polega ta wyjątkowa chemia między tobą aVktorem? My jesteśmy parą w muzyce, ale również w życiu osobistym. Dlatego bardzo dobrze się znamy i rozumiemy. Victor jako producent wie, jakie mam mocne strony, a jakie słabe. To daje nam komfort we współpracy. Mocno wierzę w talent Victora i bardzo mi się podoba, jak on produkuje i miksuje muzykę. Dlatego, kiedy z nim pracuję, mam poczucie, że jestem w dobrych rękach. On również mi ufa - że dam z siebie wszystko i nie zawiodę. Tytuł płyty wskazuje, że choć sięgasz po różne gatunki muzyczne, najbardziej interesuje cię forma popowej piosenki. Dlaczego nie zdecydowałaś się pójść w ślady rodziców i nie poświęciłaś się raczej jazzowi? Byłam wychowana w domu, gdzie cały czas grała muzyka. Ale to nie był tylko jazz. Kiedy byłam mała, słuchałam Michaela Jacksona, a nawet Madonny. Potem sięgnęłam po hip-hop oraz R&B. Dlatego mam bardzo szerokie pojęcie o muzyce popularnej. Oczywiście doceniam jazz, ale od zawsze kocham formę piosenki i dlatego pewnie pop jest mi najbliższy. W mojej wersji ma on jednak specyficzny charakter: na „Art Popie" są solówki i improwizacje, bawię się tą formułą. Mając na względzie, że twoi rodzice to Urszula Dudziak i Michał Urbaniak, można powiedzieć, że byłaś skazana na zajmowanie się muzyką? Może nie skazana, ale zawsze kochałam muzykę i to, że się nią zajęłam, wyszło bardzo naturalnie. Moi rodzice byli otwarci i nigdy nie czułam presji z ich strony w tej kwestii. Przecież moja siostra również kochała śpiewać, ale wybrała coś zupełnie innego. Ja akurat złapałam mocniej tego muzycznego bakcyla, zaszczepionego przez rodziców. Miałam jednak też inne pomysły na życie: dlatego robiłam sobie przerwy w śpiewaniu i zajmowałam się rzeczami kompletnie niezwiąza-nymi z muzyką. Zawsze jednak do niej wracałam. Twoi rodzice byli znanymi artystami. Czy przez to twoje dzieciństwo było inne niż zwykłych dzieci? Było dosyć chaotyczne. Ojciec wyprowadził się z domu, kiedy miałam sześć lat. Dlatego zajmowała się nami przede wszystkim mama. I nie było lekko, były trudne okresy. Ojciec niby zawsze gdzieś tam się pojawiał, ale był bardzo zajęty swoim życiem. Myślę, że starał się poświęcać nam tyle czasu, ile mógł, ale trochę go nam brakowało. Z drugiej strony miałyśmy z siostrą w dzieciństwie dużo" wolności. Mama próbowała trzymać dyscyplinę, ale nie zawsze się jej to udawało, (śmiech) Było zatem dużo miłości, ale i stresów. Jakie masz najlepsze wspomnienia z tamtych lat? Lubiłam, kiedy mama brała nas na koncerty i mogłam podziwiać ją, jak śpiewa. Najbardziej podobało mi się jednak, kiedy jechałyśmy na wakacje do wujka w Szwecji. Tam spotykaliśmy się z moją kuzynką z Norwegii, miałyśmy kontakt z naturą, nie by- Mika Urbaniak jest córką Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka ło stresów. Dlatego co roku nie mogłam się doczekać tego wyjazdu. Kiedy byłaś nastolatką, przeprowadziłaś się z Nowego Jorku do Warszawy. Nie żałujesz dzisiaj tej decyzji? Nie. Widocznie tak miało być. Przerwałam muzyczne studia i przyjechałam do Polski tylko na chwilę. Zaczęłam jednak nagrywać i koncertować, co sprawiło, że zostałam na dłużej. Nie wiem, co by się stało, gdybym została w Nowym Jorku. Można tylko gdybać na ten temat. Co sprawiło, że zdecydowałaś się wtedy odwiedzić ojczyznę? Chciałam ją poznać bliżej. Miałam zaledwie 19 lat. Ciekawiło mnie, jak jest w kraju moich rodziców. I jak Ci się spodobało? To był inny świat niż ten w Ameryce. Okazało się, że tutaj jest o wiele przytulniej i przyjemniej. Poznałam wielu fajnych ludzi i poczułam się bezpiecznie. Najbardziej zaskoczyło mnie, że sława moich rodziców jest w Polsce większa niż w Stanach. Tam byli znani tylko w kręgach jazzowych, a tutaj - byli postrzegani jak mainstreamowe gwiazdy. Popularność twoich rodziców była na pewno dla ciebie sporym balastem do uniesienia. Jak sobie z nim poradziłaś? Nie wiem, czy już sobie z tym poradziłam, (śmiech) To niesamowicie skomplikowane. Z jednej strony sława moich rodziców pomaga mi w karierze i życiu prywatnym. Ponieważ wiele osób kojarzy mnie przez moje znane nazwisko, pewne drzwi stają przede mną otworem. Z drugiej strony, wielkie osiągnięcia moich rodziców sprawiają, że stawiam sama sobie wysokie wymagania i mam w sobie swoisty per-fekcjonizm. To mi czasem dokucza. Cały czas czuję, jakbym musiała dosięgnąć poziomu moich rodziców. A przecież nie muszę śpiewać jak moja mama. Ani grać na instrumencie jak tata. Przez wiele lat czułam jednak przymus: albo będę geniuszem jak Herbie Hancock, albo w ogóle nie powinnam grać na pianinie. W końcu uświadomiłam sobie, że je- stem sobą i wtedy złapałam do tego wszystkiego dystans. M iałaś jednak trudne momenty w swoim życiu: depresję oraz problemy z al-koholem. Z czego to wynikało? Kiedy człowiek dorasta, zdarzają się różne sytuacje. W moim przypadku wynikało to pewnie ze skłonności do uzależnień, które mam w genach. Albo z sytuacji, jaką miałam w domu. Ale przecież ludzie, którzy nie dorastają w artystycznym domu, też mają swoje problemy. Nie wiadomo, skąd to się bierze. W show-biznesie bardziej jest się narażonym na różne pokusy i stresy. Jak ty odnalazłaś się w muzycznym światku? Kiedy przyjechałam do Polski, dużo imprezowałam. Z czasem zaczęło to mieć na mnie zły wpływ. Kiedy miałam 19 lat, poszłam z ojcem do wytwórni Sony i zaniosłam im swoje demo - a oni od razu podsunęli mi kontrakt na pierwszą solową płytę. Wystraszyłam się tego, bo obawiałam się, jak przyjmie to moje środowisko. Dlatego zamiast rozpocząć własną karierę, wolałam śpiewać u innych artystów. Do 2004 było jednak dużo imprezowania. Jak udało ci się z tym zerwać? Byłam na odwyku przez osiem tygodni. Potem chodziłam przez siedem lat na mityngi Anonimowych Alkoholików. Zmieniłam kompletnie swoje środowisko, zrywając kontakty z pijącymi znajomymi. Zaliczyłam też psychoterapię. Dlatego wierzę w skuteczność takich metod. Bardzo mi pomogła też mama -zamieszkałam z nią, a ona bardzo się o mnie martwiła. Pomógł mi też przykład jej życia. Że mimo różnych trudów zawsze walczyła, żeby było lepiej. Bardzo mocno wsparła mnie też siostra, rodzice liczyli się z jej zdaniem, dlatego trochę mi matkowała. Oczywiście to nie jest tak, że nie mam dzisiaj żadnych problemów, jednak pielęgnuję w sobie pozytywne podejście do życia. Mam wokół siebie ludzi, którzy mnie kochają i wierzą we mnie. To bardzo pomaga. Jakie są dzisiaj twoje relacje z rodzicami? Dobre. Spotykamy się dosyć często. Może z ojcem widuję się nie tak często, jakbym chciała. Mamy jednak ze sobą stały kontakt. Wiem, że mogę do niego w każdej chwili zadzwonić i powiedzieć, co się u mnie dzieje. Oczywiście dzisiaj rozumiem, że oboje są artystami - a to dosyć specyficzny rodzaj ludzi. Masz za sobą wspólne nagrania z mamą i z tatą. Jakie to było dla ciebie przeżycie? Podeszłam do tego na luzie. To nie było trudne. Ciekawa byłam, jak to wypadnie -i okazało się, że pracując razem, dajemy sobie pełną wolność. Każdy mógł więc być sobą, tym, kim naprawdę jest -i ja, i mama, i tata. Czujesz się częścią polskiego show-biznesu? Trochę stoję z boku. Mimo mojego dorobku artystycznego i czasu, który spędziłam w Polsce na muzycznym rynku, jestem postrzegana nadal jako artystka niszowa. Może to dlatego, że nie wychodzimy zbyt często z domu z Victorem. Rzadko bywamy na show-biznesowych imprezach. Może nawet za rzadko? Nie znamy nowych artystów, w ogóle nie oglądamy polskiej telewizji. Chcemy jednak dotrzeć do większej liczby osób. Tak naprawdę moim najważniejszym celem jest wydanie płyty za granicą. Będzie to nowy materiał, nad którym pracuję ostatnie dwa lata. Nie pociąga cię świat celebrytów? Nie przepadam za tą częścią show-biznesu. Ale realia są takie, że im częściej się pokazuje w tym świecie, tym więcej ludzi można przyciągnąć do swojej muzyki. Ale ja jestem bardziej introwertykiem. Nie lubię pokazywać się na ściankach. To nie mój żywioł, choć może to być przyjemne. Mój żywioł to śpiewanie - i to najbardziej mnie cieszy. Czujesz się dzisiaj bardziej Polką czy Amerykanką? W Nowym Jorku bardziej czuję się Polką, a w Warszawie - Amerykanką. To taka mieszanka. Tak naprawdę zostałam jednak wychowana w Stanach i tam chodziłam do szkoły, więc raczej czuję się Amerykanką. Ale na pewno nie na sto procent. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 krzyżówka 21 dodatkowy podatek "V stawiane podejrzanemu rabatowe kwiatki ustrój z gospodarką ~v Jan Matejko ~v szwedzki koncern meblarski -V weselny zwyczaj jezioro w Turcji detaliczny "V lek na kaszel "V Bond "V uzdrowisko dziecięce Kinga, aktorka wolnorynkową mąż Sawy sieć rybacka drewno z tropików nisza w kościele miasto z fabryką autobusów haracz napisana przez uczonego l ł ł \ ; ł i 1 - 4 f j. odezwa do narodu - 21 szablon, wzorzec Chaczaturian ubiór Eskimosa — model Łady czapka rektora -»■ imię żony Gombrowicza - odgłos pęKa-Jjcej kry r popularny jogurt - 1 ... Staszewski, wokalista -*• 9 początek rajdu - i bawół indyjski (anagram Rani) tekst sztuki z Kopen-hagą 6 12 r r~ sukulent z Meksyku mantyka, nudziarz -*• 13 r kędzior, pukiel - po zdrowie zapobiega korozji ukochana Janka Kosa odmiana w hodowli 28 kapitan „Nauti-lusa" uroczyste RS r~ pożywka w laboratorium ukochana Chopina hipopotam lub nosorożec głos męski i -*■ ł dorożka konna - 1 8 rekwizyt krawca -»■ 14 metal w słowie winda -*• hoduje węża w kieszeni młody pracownik przy butach alpinisty r „Nie płacz piosenka Zygmunt czarny ptak mkną w kuligu 20 ł \ 10 i warta świeczki wioślarska osada ł J rzadko się odzywa -+• • model Toyoty - 11 polski pies gończy —*■ 29 19 księżniczka, która spadła z konia płaszcz lub jesionka herbaciana na klombie umowna na bazarze futro z tchórzy drzewo Filona i Laury uciskowa na ranie nocny motyl okrasa do potraw arysto-kratka japońskie zapasy 7 U i i i -» * i i 1 żartobliwie o małżeństwie kuzyni bielaków objaw, symptom rzadkie imią męskie ciastko z kremem TT idylla, sielanka 27 tor ciała niebieskiego El - 1 i i kwiat ozdobny, zawilec - i l U 30 niewielki ptak wróblo-waty - 32 18 figur woskowych drąg Z hakiem osobnik bez odzieży podpora fasoli wielki sagan śnieżny lub inflacyjny tło utworu literackiego u 1 ........I......... 22 ł r ł 5 1 i grube gałęzie brzydota pojazd kolejki linowej Kulesza lub Buzek - . wykorzystał cudzy pomysł -V ... Akwitańska, królowa Francji . (~ instrument smyczkowy młokos, małolat ~v polski herb szlachecki l 16 mieszany lub iglasty ojciec Sema Chama 1 aplauz kurek r 4 17 popularne klocki - l lekki powóz konny i -*• 31 Janowska stan w USA l przenośna ścianka 4 dobrze zbudowany mężczyzna lekka tkanina czerwony wonny olejek z lawendy - duża skrzynia —»• i Charlize, aktorka 3 afisz artystyczny r l można mieć szeroki proszek do prania -*• węgierska puszta - * i szczapka na podpałkę utwór Ravela przypomina elipsę stałe stanowisko pracy relacja z wydarzenia r 25 Jem, aktor francuski - 24 rytmiczny pląs - 15 bulwy kolo-kazji czapka francuskich wojaków ł 1 \ Kia... - naśladuje zwyczaje innych - redakcyjna z artykułami i —► 26 1 część fartucha wnuczka Kargula cztery w talii u 23 krążek myśliwskiej - powierzchnia stołu - 2 plasterek - japońska mata modlitwa, namaz iaź złoty - bajkowy skarbiec - surowiec na etylinę - U film z Bogusławem Lindą -*• małe dziecko, kajtek - kruszący materiał wybuchowy 12 3 I4 5 6 7 8 9 10 i- 12 13 14 15 116 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 127 28 29 30 31 32 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 32 utworzą rozwiązanie - przysłowie polskie. iovyin 3iNM3d 3Poms vo^is azano Od oi>i 3iNvzViA/^zod Litery z pól ponumerowanych od 1 do 32 utworzą rozwiązanie - przysłowie polskie. iovyin 3iNM3d 3Poms vo^is azano Od oi>i 3iNvzViA/^zod 22 ogłoszenia drobne Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 HrAhllP Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 1# I Ul# IIC Przez internet: ogloszenia.gratka.pl Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 W Biurze Ogłoszeń: Oddział Szczecin: uL Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA i BANK KWATER ■ ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA ■ GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl Nieruchomości MIESZKANIA - SPRZEDAM PILNIE -61m2.SIupsk, 607066897 MIESZKANIA ~ KUPIĘ SŁUPSK.KUPIĘ 1- 2 -pok. 500218503. MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA KAWALERKA, Centrum. 602631869 gk KAWALERKA, Koszalin, Władysława IV, tel. 603-879-552. WYNAJMĘ kawalerką,539-023-513 DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM ATRAKCYJNA działka w Siemianicach, 604236391. GARAŻ ul. Kołłątaja 20 w Słupsku pilnie sprzedam, 532808030. GARAŻE Blaszane ■ BRAMY Garażowe ^producent KOJCE dla Psów Najniższe CENY Różne wymiary Dogodne KĄTY Transport i montaż MATM cały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstai-garaze.pl POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. * nieruchomosci.slupsk.pl FOTO, KSIĄŻKI KUPIĘ książki, płyty z muzyką. Dojazd. Gotówka 508-245-450,509-675-586. MATERIAŁY BUDOWLANE ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalpwetel.889009001 NIEMICA ZIEMIA pod trawnik, kamień do drenażu, piasek płukany, pospółka (Koszalin i okolice) tel. 94 3140084 WORKI foliowe produkcja, sprzedaż. Słupsk, Grunwaldzka 3,604-208-414 ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, teL 607703135. ABAKUS Najchętniej wybierane biuro nieruchomości z licencją państwową i ubezpieczeniem www.abakus-nieruchomosci.pl zapraszamy Kupujących i Sprzedających (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 2 pok. rej. Okulickiego 48 m2 tylko 218 000,- 2 pok. rej. Spółdzielczej, Rzemieślniczej 173 000,-klucze w biurze balkon, 2 pok. 173 000,-rej. Wańkowicza Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM SUBARU Forester II, 2006r., 2,0 + Gaz. Stan techniczny b. dobry, 604-118-705 OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup- każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 Absolutny skup aut, 728773160. AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150, 606206077. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 000 z), rata 572, 730809809 KREDYTY tanio. Stupsk, 59/842-92-38. POŻYCZKI z dowozem -pierwsza za darmo tel 511-030-295 SZYBKIE pożyczki. 501982756. UPADŁOŚĆ konsumencka 943473286. Nauka KORSY/SZKOIENIA GERMANIA Care zaprasza na bezpłatny kurs języka niem. w Koszalinie od 8.07.2019 r. Kurs odbywa się w małych grupach, bezstresowo, w miłej atmosferze. Po kursie gwarancja pracy w Niemcztch. Wynagrodzenie od 6 700 zł do 11000 zł brutto/mies. Zgłoś się do Germanii Care -NAJLEPSZA FIRMY W POLSCE! 943424056,509780868. ZATRUDNIĘ BUDOWLAŃCÓW 503-135-643 CAŁOROCZNY ośrodek rehabilitacyjny w Ustroniu Morskim zatrudni pielęgniarkę. Zakwaterowanie,tel. 518-425-300, 94351-55-65, mail: dyrektord>klimczok.eu CCT-BREMMEN zatrudnia ok.150 polskich kierowców poszukuje kierowców kat C+E w transporcie spozywki na terenie Niemiec. Praca w systemie 2/2 dwa tyg. pracy/dwa tyg. wolnego,12 dni urlopu noclegi auto lub baza (pok. 1 lub 2 os.) koniecznie niem.ub ang. info maciej +4915129253063 DO dozorowania OW i ratownika z uprawnieniami w Łazach, 509877264 Dyrektor SPZPOZ w Kęsowie zatrudni lekarza do pracy w Poradni POZ. Forma zatrudnienia oraz warunki pracy do uzgodnienia.Bliższe informacje pod numerem telefonu 523344013,email; przychodnia, kęsowo £>op.pl ENERGICZNEGO jako pomoc w prowadzeniu fermy kur zatrudnię. Do pracy przyuczę. Zapewniam dobre rodzinne mieszkanie. Prawo jazdy kat.B tel. 600-231-601 Ferma w okolicy Sławna Murarzy, wykończeniowców, stolarzy Praca w UE, 602 472177 NIEMCY, murarze, cieśle, spawacze, elektrycy, malarze, ocieplenia, pomocnicy: 730-011-300. NZOZ"TWÓJ DENTYSTA" zatrudni stomatologa tel. 606-372-423 OPIEKUNKI do Niemiec tel. 730497770 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! PANIE do sprzątania z orzeczeniem Konotop / Drawsko Pom. T: 664032479 POMERANIA FruchtSp. z o.o. w Dziwogórze poszukuje osoby na stanowisko Księgowego: Wykszt. średnie lub wyższe kierunkowe, min.3 letnie doświadczenie w księgowości, bardzo dobra znajomość przepisów prawa podatkowego i ustawy 0 rachunkowości, znajomość Niemieckiego lub Angielskiego mile widziana, umowa o pracę. Proszę o nadsyłanie CV na: info@pomerania.pl PRACA w Anglii- opieki nad seniorami, zarób 20 tys. Zł netto za wyjazd, żadnych kosztów podróży, pobytu. Pełna organizacja wyjazdu. Promedica24, zadzwoń: 509892 777. PRACA w magazynie dla Pań 1 Panów - od zaraz! Atrakcyjna stawka: 17,5 zł brutto/h + premie do 15%. Darmowy transport z Twojej miejscowości, obiady za 1 zł. Cały etat = 4 dni w tygodniu. Zadzwoń już dziś! 723-190-990. APT 364. PRACA w Szwecji w budowlance. Tel. 0046704762872, e-mail: ntmbygg@hotmail.com RECEPCJONISTKĘ, kucharza/ rkę (również emeryt), praca stała, zakwaterowanie, Mielno, tel. 509851645 ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 004915152371796. ZATRUDNIĘ Panie do sprzątania -Koszalin 601808 947 ZATRUDNIMY od zaraz do 30.10.2019 pomoc kuchenną, kucharza, mgr lub technika fizjoterapii, pokojową. Ośrodek Wczasowy w Sarbinowie. Tel605679570 rezerwacja@violetta.wczasy.pl Zdrowie ! 515417467 Ginekolog farmakologia CHIRURGIA CHIRURGIA Ogólna, Estetyczna, USG laseroterapia. Brodawki, korekta uszu, mezoterapia, trądzik zmarszczki. K-lin, 94/353-89-34; 507-233-959. A-Z 24H Ginekolog 501-385-552 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. SPRZĘT MEDYCZNY WÓZKI, skutery elektryczne-inwalidzkie sprzedam, 781-978-148 ALKOHOLIZM, depresje 601972282 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma LODÓWKI, pralki, 503-623-101 PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpyt. 502-302-147 CYKLINOWANIE bezpył. 511-323-367 DACHY - naprawy, 795077162. DACHY- dekarstwo 94/3412184 Stany surowe 94/3412184 Suche zabudowy 94/3412184. POLBRUK usługi 609-742-703. GK REMOHTY, glazura, 500-656-899 INSTALACYJNE GAZOWE -urządzenia, naprawa / wymiana 606-579-846 GK HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. OGRODNICZE OGRODY od A do Z, 691226885. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. STOLARSKIE MEBLE na wymiar. 513451780. STOLARSKIE. Słupsk, 513451780. Zwierzęta KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, Dowóz. 600-539-790 Matrymonialne 45-LATEK pozna Panią, tel. sms 694947838 Różne DETEKTYW-KOSZALIN.PL 602601166 KASA za "stare" książki, 609643399 SZKŁO i porcelana z PRL- skup 881-934-948 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 602 811423. PRZYCZEPY rolnicze, 604236391. OGRODNICTWO SPRZEDAM kombajn do porzeczki. Inowrocław, tel. 698-683-176. ZWIERZĘTA HODOWLANE KURKI odchowane 784461566 SPRZEDAM kury nioski młode. Tel. 782 827428,792732 052 Towarzyskie ADA Słupsk, 513-751-832. ATRAKCYJNA dla dojrzałych 661177611 DOJRZAŁA 40-stka Słupsk 500362030 WIOLA po 40-tce. K-lin, 691-857-735. ŻANETA 471,693-771-552 Koszalin OGŁOSZENIE 009188532 Wir suchen: fur monatlich 25006 eine ca. 40jahrigePolin ais HAUSWIRTSCHAFTERIN zur Pflege eines sehr ruhigen 75-jahrigen Ehepaares ohne Kinder Bungalow in Natur-,/Wald-Nahe. 50km bis Hannover Haben Sie personlich Fragen/lnteresse (bitte keine Verniittlung) ? Dann kontaktieren Sie uns: renatedieter(B>htp-teLde www£p24pł; wwwLgk24pfc wwttgs24.pl Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy Ynona Husaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor dziaki reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 27 Dyrektor drukami Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski. tel. 94 347 3512 Prenumerata. teL94 3401114 GkK Koszafidski - wwwek24j)ł ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin.tel. 94 347 35 99, fax 94 34735 40. tel. reklama 94 347 3512, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - wwwgp24.pł ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk. tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104. tel. reklama 059 848 8101, redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@pol5kapress.pl Głos Szczeciński- wwwgs24kpl uL Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reldamags24@polskapress.pl ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80, fax 94 3527149 Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczednek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gc24.pl/tresQ, www.gp24.pl/tresa,www.gs24.pl/tresa.iwzgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP Ah. ijiui niiHimir MmtEkiuH POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@poiskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Joanna Pazio tel 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 sport 23 Radwańska: Nie ciągnie mnie na kort Agnieszka Bialik zLondynu redakqa@polskapress.pl Roznunw, tenis Działka już jest. pod lAfarszawą. Może i kort tenisowy sięzmieś-d? Miejsca jesl sporo-ujawnia nam pomysły związanezbudo-wą domu bytatenisistka Agnieszka Radwańska.1 dodaje, że w kalendarzu zajęć ma także obronę pracy magisterskiej na krakowskiej AWF. Jak to jest po raz pierwszy przyjechać na Wimbledon i nie grać w turnieju? Wspomnienia cały czas są żywe, zna się mnóstwo osób, z którymi się grało. Nie jest to dziwne uczucie, nie jest nieswojo, ale inaczej. Nie odbieram tego jakoś negatywnie. Najmilsze wspomnienie zWimbledonutofinał20l2? To na pewno, ale też, jak wszystko się zmieniało. Korty numer 2 i 3 wyglądały inaczej. Zamieniły się miejscami. Miło powspominać, że grało się na korcie, którego już nie ma. Dopingowała pani naszych tenisistów na Roland Garros, teraz Wimbledon. Byli zawodnicy nie mają proble-mówz wejściem na turniej? W każdym jest inaczej. W każdym jestem „last eight", czyli „czołowa ósemka", więc mam automatycznie akredytację. Wcześniej jest wymiana e-maili. W Londynie pomaga nam Victor Archutowski, bo w niektóre miejsca mogą wejść tylko zawodniczki, które grają w turnieju. Z transportu nie korzystamy. Wynajęliśmy mały domek obok kortów, 15 minut spacerkiem od Wimbledonu. Dość późno się tym zajęliśmy, ale udało się. Jest wygodniej, niż dojeżdżać z centrum. Kort nr Ima od tego roku dach. Sporo się zmieniło... Na pewno, choćby to, co mamy przed sobą (rozmawiamy w Aorangi Park, gdzie trenują tenisiści - przyp. ab). Tu były korty treningowe numer l i 2. Na „jedynce" rozegrałam miliony treningów. Teraz je zlikwidowano. Śmiałam się, że skończyłam grać to wreszcie zrobili tu miejsce do rozgrzewki z prawdziwego zdarzenia. Wcześniej był ciasny, duszny namiocik za ostatnim kortem. Nie było nawet gdzie pobiegać. W końcu jest coś, co powinno być od wielu, wielu lat. Dopinguje pani polskich za-wodraków. ale też przyjaciółki z kortów: Karofinę WoźniackąiAngieKerber... Tak właśnie jest, choć na pierwszy mecz Karoliny trochę się spóźniłam, bo mam tu takie „wstawki" komentatorskie dla telewizji Tennis Channel. Nie zapomnieli o mnie. Pytali, czy chciałabym przychodzić do studia na godzinkę i komentować. Powiedziałam, że chętnie spróbuję. To dla mnie nowa rzecz i to w języku angielskim. To nie takie proste, zwłaszcza że wszystko idzie na żywo. Trudne zadanie, ale myślę, że sobie poradziłam. Nie wyrzucili mnie od razu (śmiech) i zaprosili na następny dzień. WLondynie większość czasu spędza pani na Wimble-donie. Był czas. by wybrać się do centrum miasta? W sobotę przed turniejem byliśmy w centrum na kolagi. Nie zdarzało się to, kiedy grałam. Super jest przyjechać na dwa dni przed Wimbledo-nem. Na obiekcie spokój, cisza. Można zobaczyć treningi zawodników. Pochodzić sobie po obiekcie, zobaczyć, co się zmieniło. Na turniejach Wielkiego Szlema łączymy przyjemne z pożytecznym. Mąż Agnieszka ogląda mecze wspólnie z mężem Dawidem Celtem Dawid jest kapitanem naszej drużyny Fed Cup, ogląda zawodniczki. Dziś np. po koleżeńsku potrenował z Karoliną Woźniacką. Ja z kolei nie chciałam tracić kontaktu z tenisem. Słyszałam, że rozpoczęliście budowę domu... Jeszcze nie do końca, ale działka już jest, pod Warszawą. Może i kort tenisowy się zmieści? Miejsca jest sporo. Cienie panią na kort? Absolutnie nie! Mam przesyt, choć... powiedziałam Dawidowi, żebyśmy wzięli rakiety i buty na Wimbledon, bo to trawa. Tylko dlatego, że to korty trawiaste wzięłam sprzęt. To była moja inicjatywa. Jeszcze nie odbijaliśmy, bo jest ciasno. Myślę, że później się uda. W tym roku obroni pani pracę magisterską? Mam taką nadzieję. Temat miał być inny, bardziej tenisowy, o mnie, o turniejach, ale trochę zmieniłam koncepqę. Będzie bardziej zbliżony do kierunku studiów na AWF, czyli turystyki i rekreacji. Połączyłam to z moim hotelem Aga Tennis Apartments i z Krakowem. Mam nadzieję, że uda się obrona w tym roku, razem z siostrą Urszulą. Aga Tennis Apartments zbierają dobre opinie... Bardzo mnie to cieszy! Jest pozytywny odzew. Mamy gości niemal z całego świata. Nawet w tych gorszych miesiącach zainteresowanie noclegami u nas jest duże. Mama nad tym czuwa i wszystkiego pilnuje. Ludzi przyciąga to, że pokoje noszą nazwy turniejów, które wygrałam. Czegoś takiego nie ma na świecie. Będę robić wszystko, by rozbudować Tennis Aga Apartments. Myślę o kolejnych obiektach w Warszawie i Sopocie. Oglądała Pani seniorski debiut na Wimbledonie Igi Świątek. Jakie wrażenia? Iga jest zawodniczką, która na razie nie za bardzo lubi trawę. Widać, że nie czuje się na niej komfortowo. Wygrała w 2018 roku turniej juniorski, teraz przegrała w pierwszej rundzie. To pokazuje różnicę między jednym i drugim światem. Przed nią dużo pracy. Musi wprowadzić zmiany przed turniejami na trawie. Świetnie radzi sobie na kortach ziemnych, ale tu ten tenis nie bardzo jej wychodzi. Tu jest zupełnie inne odbicie piłki, inna prędkość, co innego jest skuteczne. Dużo pracy przed nią, by przygotować się w przyszłym roku, zwłaszcza od strony taktycznej. W tenisa grać potrafi, musi tylko troszkę inaczej do tego podejść. Musi wykorzystywać to, że piłka odbija się na trawie bardzo nisko. Inaczej się też serwuje. Trzeba poprawić grę przy siatce. Na pewno Iga ma potencjał, by dobrze grać także na trawie, musi się jednak sama do tego przekonać. Kto wygra ten Wimbledon? Trudno wytypować. Może Ashleigh Barty? Australijka jest zawodniczką kompletną, ma absolutnie wszystko. Nie dość, że mocną i szybką rękę to jeszcze znakomite czucie piłki. Potrafi zagrać slajsa, woleja - jest w tym znakomita. Dobrze serwuje. Na pewno ma szansę na wygranie Wimbledonu. Owszem, nie zdarzało się, by ktoś wygrał w j ednym roku i Roland Garros, i Wimbledon poza Sereną Williams, ale ona może to zrobić. Na pewno nie skreślałabym Andżeliki Kerber, Karoliny Pliskovej, może też Simony Halep, choć ona nie Hurkacz znów zagra z Djokoviciem i ma być to zupełnie inny mecz niż podczas Roland Garros Tenis Hubert Zdankiewicz W Paryżu była egzekucja -trzy sety. w miarę wyrównana walka tylko w pierwszym. W Londynie Hubert Hurkacz chce się jednak postawić Novakovi Djokoviciovi. Godzinę i 36 minut - tyle trwał mecz Polaka i Serba w pierwszej rundzie Roland Garros. Komentujący go w telewizji tenisowy ekspert Eurosportu, Lech Sidor, stwierdził, że dla Djokoviciabył to „lekko przedłużony trening". - Dla Huberta nie był to bla-maż ani pogrom, zagrał poprawnie. Pojawiły się jednak nerwy, szukał rozwiązań na bieżąco. Stąd pojawiały się dziwne decyzje, którychby niebyło przy bardziej wyrównanym meczu - wyliczał. Dodał, że Hurkacz dostał lekcję i ma nadzieję, że będzie umiał wyciągnąć z niej wnioski. Czy wyciągnął, przekonamy się w piątek. Póki co w swoim drugim starcie na trawie Wimbledonu wrocławianin spisuje się bardzo dobrze. W l. rundzie pokonał w czterech setach rozstawionego z nr 32. Serba Dusana Lajovicia. Klasą błysnął w drugim meczu, w którym rozprawił się z Argentyńczykiem Leonardo Mayerem (też w czterech setach), rewanżującmusię przy okazji za porażkę sprzed trzech lat w Pudlarze Davisa. Z Djokoviciem Hurkacz musi się jednak wspiąć na absolutny top swoich możliwości. Serb, wbrew zapowiedziom Lecha Sidora, nie dotarł co prawda do finału Roland Garros, tracąc tym samym szansę na tzw. nie-kalendarzowego Wielkiego Szlema. W Londynie zawsze jest jednak groźny. Broni zresztą tytułu. To właśnie rok temu na trawie Wimbledonu nastąpił spektakularny powrót Djokovicia, dla którego dwa poprzednie lata były bardzo trudnym okresem. Problemy osobiste i zdrowotne sprawiły, że pomiędzy (wygra- nym w końcu) Roland Garros 2016 a Wimbledonem 2018 mocno obniżył loty. Rok później Djoković triumfował w Londynie. Później poszedł zresztą za ciosem, wygrywając jeszcze US Open i Australian Open. -Nazieminiebyłołatwograć z Djokoviciem. Tu chyba będzie trochę łatwiej - stwierdził, pytany o piątkowy mecz Hurkacz. - To będzie zupełnie inne spotkanie niż to w Paryżu -po części zgodził się z Polakiem Djoković. - Hubert to dobry za-wodnikifajny człowiek. Jest jed-nymzliderówtenisistówmłodej generacji. Czeka mnie trudne starcie, bo Hurkacz nie ma nic do stracenia - dodał. ©® bardzo „ma grę" na trawę. U panów jest trzech faworytów: Nadal, Federer i Djoković. Szkoda, że wypadł Andy Murray. Ciekawe, czy wróci do czołówki. Będzie mu ciężko. Jest bardzo ambitny, pracowity i widać, że chce. Wygrał debla w Queens, to nie takie łatwe w męskim tenisie. Myślę, faworytem jest jednak Djoković. Jeśli jest w formie i mentalnie gotowy, to nie ma dla niego przeciwnika. Nazywam go „tenisową maszyną", gra perfekcyjnie, nie ma żadnych załamań. Żadne uderzenie nie jest mu straszne: czy to top spin Nadała czy przyspieszenie Federera. Do dawnej formy próbuje wrócić pani siostra Urszula. Myśi pani że jej się uda? Ula jest bardzo ambitna i pracowita. Bardzo chce grać jeszcze te kilka lat. Robi wszystko, żeby tak było. Pracuje od rana do wieczora, niczego nie można jej zarzucić. Będzie jej jednak bardzo ciężko, zwłaszcza po chorobie, jaką przeszła, czyli mononukleozie. W tenisie wszystko się zmienia. Ula radzi sobie w mniejszych turniejach, w większych jest gorzej. Jak podoba się pani życie po zakończeniu kariery zawodowej? Podoba mi się! Jest dużo spokojniej, bez tego zabiegania, tego planowania wszystkiego praktycznie co do godziny. Więcej jest luzu, spontanu i swobody! To coś super, czego nigdy nie miałam. Ja osobiście się w tym odnajduję. Wiem, że są byli sportowcy, którzy z czymś takim nie mogą sobie poradzić. Z tym przejściem do innej rzeczywistości, z tym, że coś się kończy. Ja nie miałam z tym absolutnie problemu. Cieszę się, że przeszło to płynnie. Nie brakuje mi niczego. ©© LOTTO Środa 03.07. MULTIMULTI (GODZINA 21.40): 4,13,20.21,22,25,31,37,41,43, 46,48,49,52,58,61.69,73,75. 77. Plus: 41. KASKADA (GODZ. 21.40) 1.2.3.5.8.9.10.13.14.17.19.22. EKSTRA PENSJA 2.13.22.26,29+3. MINI LOTTO 5,12,13,14,25. Czwartek 04.07 MULTI MULTI - GODZ. 14 3.5,10,12,21,23,24,31.32,40, 45.48.50.51.53.54.56.58,68, 75. Plus: 45. KASKADA (GODZ. 14) 3,4.5.6,8,9,10,13,14,17,19,22. (MC) 0*lawśt K&CW Ó*' Pifkanozna Doświadczony Krzysztof Bąk nadal zawodnikiem bytowskiej Bytovii Obrońca Krzysztof Bąk reprezentuje barwy Bytovii od sezonu 2014/2015, w którym to bytowski zespół był beniaminkiem I ligi. Mimo spadku z zaplecza ekstraklasy w sezonie2018/2019ten 37-letni piłkarz pozostał wierny bytowskiemu klubowi i nadal będzie w ekipie Adriana Stawskiego, grając na drugoligowym szczeblu w edycji 2019/2020. - Cieszę się, że udało się dojść do porozumienia z klubem. Nie widziałem potrzeby zmiany środowiska. Zrobię wszystko, aby Bytovia powalczyła o awans - powiedział Krzysztof Bąk. defensor bytowian. (fen) Lekkoatletyka Akcja „Biegam, bo lubię" W ramach tej popularnej akcji bieganie w sobotę (6.07) o godz. 9 na stadionie 650-lecia przy ul. A. Madalińskiego wSłupsku. (fen) Brydż WUstce-Lędowie szóste granie we wtorek Czas szybko mija. Tojuż będzie szósty turniej brydżowy XV Wakacyjnego Grand Prix Ustki. Granie zaplanowane jest na wtorek (9 lipca). Początek rywalizacji o godz. 17. Sympatyków brydża zapraszamy do Klubu Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce-Lędowie. Mile widziani są wczasowicze. (fen) 24 minn Pływanie Nasi w trzydniowych mistrzostwach Polski Od dziś (5.07) do niedzieli (7.07) odbywać się będą mistrzostwa Polski z udziałem młodych adeptów pływania. Piętnastolatkowie swoje umiejętności i postępy szkoleniowe będą sprawdzać w Oświęcimiu. Tam wystartuje dwóch przedstawicieli Skalara Słupsk. Będą to kraulista Marcin Łabik i delfinista Michał Grzecza. Obaj są szkoleni przez trenera Macieja Kowalewskiego. Trochę liczniejsza będzie ekipa naszego regionu w stawce czternastolatków, którzy swoje siłyzmierzą wOl-sztynie. Do udziału w tej imprezie zakwalifikowali się trzej reprezentanci słupskiego Skalara. To grzbiecistka Wiktoria Palicka (jej trenerem jest M. Kowalewski), grzbiecista Dawid Plaga i kraulista Gracjan Krumplewski (obaj są podopiecznymi Dariusza Grondziewskiego) oraz żabkarka zSoleksu Lębork Weronika Klejna, którą trenuje Dariusz Gromulski. Może w trzydniowych zmaganiach na 50-metrowych pływalniach uda się naszym reprezentantom sprawić niespodzianki. Powodzenia! (fen) lHłka nożna Pomocnik Daniel Feruga zasila szeregi bytowian W Bytowie od bywa się spory ruch transferowy. Jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Środkowy pomocnik Daniel Feruga (31 lat) będzie grał w drugoligowej Bytovii. Ten doświadczony piłkarz zaliczył m.in. takie kluby, jak: GKS - Tychy i Katowice, Chojniczanka Chojnice, Miedź Legnica, Energetyk ROW Rybnik, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Olimpia Grudziądz. Ostatnio był graczem Soły Oświęcim (III liga), (fen) Niedługo jakubowe bieganie ulicami Lęborka Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl i Młode i zadowolone biegaczki. Z lewej: srebrna Weronika Lewnar złota Zofia Dudek i brązowa Zuzanna Latańska sport Korzybska trasa w lesie i wokół jeziora już czeka Biegacze i biegaczki na korzybskiej trasie muszą się zawsze wykazać dobrą kondycją. Można jeszcze zapisać się do sobotniego biegu. Biuro zawodów na plaży czynne będzie od godz. 15 Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Ta impreza biegowa już na stałe weszła do kalendarza sportowego Korzybia. W tym roku będzie to XXVI Bieg im. Elżbiety Garduły (to śp. pamięci dobra koleżanka korzybianina Zenona Słomskiego, pomysłodawcy tej imprezy, oboje pracowali w resorcie kolejarskim i organizowali zawody sportowo-rekreacyjne). Bieganie odbędzie się w sobotę (6 lipca) i rozpocznie się o godz. 18. Docierają sygnały, że tegoroczny termin i wieczorowa pora jest nieprze- myślana przez organizatorów, bo następnego dnia, czyli w niedzielę (7.07), odbędzie się bardzo duża i popularna impreza o nazwie XXIX Międzynarodowy Bieg po Plaży Jarosławiec 2019. Taka zbitka biegowa może odbić się na frekwencji uczestników. W ubiegłym roku do korzybskiej rywalizacji przystąpiło 218 osób. Triumfatorem został 23-letni Patryk Stypułkowski z Koluszek, który reprezentował RKS Łódź. Zwycięzca miał czas 35 minut i 40 sekund. Z grona kobiet pierwsze miejsce zajęła Dominika Nowakowska (Lęborski Klub Biegacza im. Braci Petk) - 40.33 min. Podobnie jak w poprzednich edycjach, tak i teraz dystans nie uległ zmianie i wynosi 10,5 km (4 pętle duktami leśnymi wokół korzybskiego jeziora). Do biegu zostaną dopuszczone osoby, które ukończyły 16 lat i okażą ważne badania lekarskie. Startowe wynosi 50 zł. Dla uczestników przygotowano 200 pucharów. Dla najszybszych mężczyzn i kobiet będą nagrody: I miejsce - 500 zł i puchar, n - 300 zł i puchar, HI -200 zł i puchar, IV -100 zł, V -100 zł, VI -100 zł. Po biegu będzie posiłek. Zrezygnowano z biegów dziecięco-młodzieżo-wych. ©® Tradycyjnie już dni święta jakubowego nie mogą odbyć się bez akcentu sportowego. Tak jak w poprzednich latach również i w tym roku Lębork czeka nabiegaczyibiegaczki nie tylko z naszego kraju, ale też na reprezentantów zagranicznych. Bardzo interesująco zapowiada się XIX Bieg Uliczny św. Jakuba, który odbędzie się 20 lipca (sobota) lęborskimi ulicami w centrum miasta. Do rywalizacji zostaną dopuszczone osoby, które ukończyły 16 lat i w dniu zawodów będą miały aktualne badania lekarskie. Do 17 lipca (do godz. 23.59) wpisowe wynosić będzie 35 zł, pod warunkiem że wymieniona kwota wpłynie na rachunek bankowy organizatora (Centrum Sportu i Rekreacji Lębork) Pekao S.A. 06 1240 Trasa biegowa w Lęborku wymaga specjalnego przygotowania, bo jest trudna, ale fajna 3800 1111 0010 8737 0183. Po wcześniej wymienionym terminie opłata startowa wzrośnie już do 70 zł. Trasa biegu ma 3 pętle plus dobieg od startu do mety. W sumie jest to ten sam dystans, który był poprzednio i wynosił 10 kilometrów. O godz. 15.45 nastąpi start honorowy z pl. Pokoju, a o godz. 16 będzie start ostry przy ul. ArmiiKrajowej/Czołgi- stów. Meta znajdować się będzie na placu Pokoju. Zapisy przez Internet poprzez poprawne wypełnienie formularza dostępnego na stronie internetowej www.csir.lebork.pl lub www.maratonypolskie.pl. Wszyscy uczestnicy otrzymają specjalne medale i koszulki oraz napoje. Przygotowano nagrody pieniężne dla mężczyzn i kobiet: I miejsce -1300 zł, n -900 zł, m - 750 zł, IV - 650 zł, V -550 zł, VI - 450-zł, vn - 350 zł, via - 300 zł, ix - 250 zł, x - 200 zł. Przewidziana jest klasyfikacja generalna dla mężczyzn ikobiet w grupach wiekowych: I -16-19 lat, n - 20-291., ni - 30-391., IV - 40-491., V - 50-591., VI - 60-691., VII - 70-791., VIII - 80 i więcej lat. Organizator zaprasza do udziału w imprezie. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Słupszczanka Weronika Lewna biegła po srebro Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@potskapress.pl Racibórz pierwszy raz w historii jest organizatorem lekkoatletycznych mistrzostw Polski do lat 20. Zmodernizowany stadion gości prawie1000 zawodników i zawodniczek z klubów krajowych. W tym gronie znajdują się przedstawiciele naszego regionu, którzy są z Borzytuchomia i dwóch klubów ze Słupska. Pierwszy dzień 73. Mistrzostw Polski U-20 w Lekkoatletyce był szczególnie pomyślny dla Weroniki Lewny, która rywalizowała ^wbiegu na 3000 m. Biegaczka Feniksa Słupsk bardzo dzielnie biegła i ostatecznie zdobyła srebrny medal: Name-cie słupszczance zmierzono czas 9.56,59 min. Mistrzynią Polski została biegająca w tym sezonie także w USA, gdzie bywa z rodzicami, Zofia Dudek. Biegaczka reprezentująca Polonię Warszawa poprawiła rekord życiowy. Jej czas to 9-32,15 min. Tym samym warszawianka wypełniła minimum na mistrzostwa Europy juniorów. Trzeba dodać, że wcześniej podczas czerwcowego 47. Memoriału Józefa Żylewicza przepustkę na MEU-20 wywalczyła Lewna. Brązowy medal zdobyła Zuzanna Latańska (Nadwiśla-nin Chełmno)- 9.58,17 min. - Bieg odbył się z dwudzie-stominutowym opóźnieniem, co miało wpływ na lekkie zdenerwowanie przez przedłużającą się rozgrzewkę. Na szczęście pogoda była bardzo dobra. Weronikę zaliczano do wąskiego grona medalowych kandydatek i nie zawiodła oczekiwania. Zofia Dudek była znakomicie dysponowana i nieosiągalna dla rywalek. To czwarty medal mojej podopiecznej w mistrzostwach Polski. Solidna praca dała efekt. To cieszy-oznajmił Adam Thiel, trener wi-cemistrzyni Polski na3000m. W skoku w dal Martyna Marzenta (Akademia Młodego Lekkoatlety) zajęła ósme miejsce. Słupszczanka skoczyła na odległość 5.39 m (nowy rekord życiowy). W biegu na 3000 m borzytuchomianin Daniel Kryzel (Talex Borysław) był 15. (8.55,35 min), Alan Wieczorek (AML) -16. (8.55,69 min -nowa żydówka). W pchnięciu kulą (6 kg) Jakub Giedrewicz (Fenix) zajął dwunastą lokatę -15.60 m (r. poprzedni ż.). ©® Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 czyli QUEEN SYMFONICZNIE zespołu Q11IN z symfonicznymi aranżacjami w wyłamaniu orkiestr> Ałla Yienna i 16-osobowego chóru \1\id Singers \WV 1 1' / / mM 977013795205327 n PROMOCJA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 Monika Latkowska monika.latkow5ka@polskapress4)l i r '* Sasz koncert Już 14 września w Hali Gryfia odbędzie się niezwykle koncertowe show. Posłuchamy niezapomnianych przebojów nuzyki. która porusza serca milionów do dziś. 2 zespołem Queen kojarzą się cakie przeboje jak: „Somebody To Love", „Don't Stop Me Mow", „We Are The Champions" czy „We Will Rock You". Te piosenki przez lata stały się klasyką światowej rozrywki. Sięgają po nie inni, :akże orkiestry symfoniczne. W sobotę, 14 września jsłyszymy koncert „Queen Symfonicznie" w Słupsku. Jego wykonawcami będą zespół Alla /ieiina, chór Vivid Singers oraz śpiewający aktor Mariusz Jsttowski, który wcieli się w postać Freddiego Mercury'ego. To edynywswoimrodzaju projekt z pógranicza gatunków, łączący symfoniczne pierwiastki muzyki zespołu Queen z rockowym potencjałem orkiestry sa-onowej i majestatycznego, dwudziestoosobowego chóru. Niesłabnąca popłuarność zespołu Queen Go stoi za tak wielką popularnością przebojów zespołu iueen? Oto zapytaliśmy Jana Miedźwieckiego dyrektora artystycznego projektu Queen Symfonicznie oraz kontrabasistę. - Chyba najważniejsza jest wspaniała muzyka - bogata oarmonia, piękne melodie, róż- W postać Freddiego Mercury'ego wcieli się niesamowity aktor Mariusz Ostrowski, który zaśpiewa największe przeboje grupy. Usłyszymy takie hity jak „We Will Rock You", „We Are The Champions" oraz „I Want To Break Free". norodność stylów i form, ciekawe partie wokalne i instrumentalne... To nie przypadek, że właśnie muzyka zespołu Queen jest najczęściej - ze wszystkich zespołów rockowych - grana w salach filharmo-nicznych. Oczywiście istotna jest również, niebanalna postać Freddiego, która jednak bez genialnej muzycznej spuścizny zostałaby już zapomniana. W pierwszej, klasycznej, części koncertu zabrzmią utwory zróżnicowane stylistycznie, w wybiórczy sposób odzwier- ciedlające dyskografię zespołu od pierwszych płyt z lat siedemdziesiątych po utwór „Let Me Live" z płyty wydanej w 1995 roku. Usłyszymy premierowe opracowania stworzone specjalnie na tę okazję przez Jana Niedźwieckiego. Wszystko to w towarzystwie nastrojowego światła i klasycznego nagłośnienia. Energetyczna druga część Drugą częścią koncertu będzie show wstyłu zespołu Queen. Największe hity grupy zabrzmią w rockowych aranżacjach: gitara basowa zamiast kontrabasu, dynamiczne nagłośnienie, kolorowe światła... Anadeser,po wykonanej w całości „Bohemian Rhapsody", na scenie pojawi się aktor Mariusz Ostrowski jako Freddiego Mercur/ego i wykona utwory: „We Will Rock You", „We Are The Champions" oraz „I Want To Break Free". Warto wiedzieć, że orkiestra Alla Vienna to zespół złożony z siedmiu instrumentalistów związanych z Filharmonią Łódzką oraz Filharmonią Świę- tokrzyską. Natomiast chór Vivid Singers śpiewa już 10 lat jego różnorodny, nieustannie rozszerzany repertuar obejmuje głównie muzykę chóralną a cappella wielu epok od renesansu po utwory XXI wieku i opracowania standardów muzyki rozrywkowej. Głos Pomorza GOZłE PO BH£TY? Start koncertu 14 września o godzinie 19:00 w słupskiej Hali Gryfia. BILETY DO NABYCIA: w redakcji „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19. tel. 59 848 81 03. sieć sklepów Media Markt, www.kupbilecik.pl www.ebilet.pl Niesamowita energia czyli muzyka zespołu Queen symfonicznie zabrzmi w Słupsku Ma scenie wystąpi orkiestra salonową Alla Vienna wraz z chóremyiyjd Singers. Zagrali już ponad 50 konęęrtów występując łącznie dla 40 tysięcy ludzi w całej Polsce. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.07.2019 PROMOCJA ffl Queen Symfonicznie - filharmonicy, którzy zostali gwiazdami rocka Monika Latkoska i - " monlkaJatkowska@gk24.pl mzmmmz-. ..Janem Niedźwieckiiu kontrabasistą i dyrektorem artystycznym projektu Oueen Symfonicznie.Toon przywrócił „do żyda" legendarnego Freddiego Mercury*egoizespół Queen.Zokazji nadchodzącego koncertu w Słupsku, który już 14 września, udało nam się za-rroenkźznirn kilka słów. Jesteś pomyskxlawcą głośnego projektu muzycznego Oueen Symfonicznie, za którym stoi Twoja grupa AHa ViennaorazdiórVivid Smgers, i który wsobotę 14 września zobaczymy i usłyszymy wsłupskkj Hali Gryfia w wyjątkowej odsłonie. Ale... dlaczego Oueen to wiełki zespół? Na to składa się wiele czynników: otoczka kulturowa, wielka, niezwykle barwna postać Freddiego Mercury^ego, nowatorskie teledyski, oprawa koncertów na skalę wcześniej niespotykaną - wszak mieli hasło „oślepić i ogłuszyć". Ale najważniejsza jest fantastyczna muzyka. Ona nie tylko nie starzeje się, ale z upływem lat jest coraz bardziej doceniana. Tam jest wszystko: świetni instrumentaliści, wybitny wokal Freddiego, mnóstwo niesamowitych pomysłów, wielkie melodie, harmonie. Warto też zwrócić uwagę na znakomite współbrzmienie głosów Freddiego, gitarzysty Briana Maya i perkusisty Rogera Taylora. Jesteś wielkim fanem tego zespołu, ale czy wybór Oueen do projektu symfonicznego byłdla Ciebie oczywisty, czy też brałeś pod uw^ę innego wykonawcę? Wybór był oczywisty, mówię nawet, że był to „glos serca". Zbliżała się dwudziesta rocznica śmierci Freddiego i chciałem go uhonorować w wyjątkowy, muzyczny sposób. Muzyka Oueen towarzyszyła mi od dziecka, ich piosenki były ze mną w okresie dojrzewania, kojarzą mi się ~ z różnymi sytuacjami w moim życiu. I wielu nie potrafi w to uwierzyć, że nadal słucham utworów Queen. Więcej, zapragnąłem sam być na chwilę wykonawcą tej muzyki. Ale - przygotowując koncert upamiętniający Freddiego - wydawało mi się, że będzie to jednorazowe wydarzenie. Okazało się jednak, że inni podobnie postrzegają kompozycje Oueen. Nasz projekt zagraliśmy już niemal sto razy, podróżujemy od pięciu lat, wracamy do tych samych miast, przyciągając kolejne setki fanów Oueen. Czy Twoim zdaniem cHa słuchaczy jest to pocfróż sentymentalna czy też raczej po-nowne odkrycie muzyki Oueen? Spotykam się z jednym i drugim. Część osób chce po prostu posłuchać muzyki Oueen na żywo, ale jest sporo takich, którzy pragną innego spojrzenia na tę twórczość i my im to umożliwiamy. Nie bralmje też takich, którzy -przychodząc posłuchać piosenek Oueen - są nieco zaskoczeni formą, którą proponujemy, ale z każdym utworem coraz bardziej im się to podoba i wychodzą niezwykle zadowoleni. Kilka razy mieliśmy też na koncercie gości z Anglii, którzy widzieli Oueen na żywo, i także od nich słyszeliśmy pochleb-, ne komentarze. . „ Jaki sami, po tyki zagranych koncertach, macie stosunek do tej muzyki. Ciągle \Afas ona cieszy, czy może zaczęliście ją traktować jako repertuar do wykonania? Z każdym koncertem nabieramy doświadczenia i coraz lepiej tę muzykę interpretujemy. Co więcej, znajdujemy w tym coraz więcej przyjemności - coraz bardziej cieszymy się wspólnym graniem. By wprowadzić nieco ożywienia, w każdym sezonie przynoszę opracowania dwóch-trzech nowych piosenek. Cały czas ulepszamy nasze show, wprowadzamy zmiany, rozwijamy się. Dwa lata temu nagraliśmy płytę i po jednym z ostatnich koncertów usłyszeliśmy od słuchaczki, że musimy nagrać nową, bo to, co jest na płycie, nie jest już tak dobre, jak to, co usłyszała przed chwilą. Wywołującym sikie emocje momentem Waszego występu jest pojawienie się w drugiej części na scenie aktora-wokafisty, który wriełasięwrolę Freddiego. Wjakisposóbidi wybierałeś? Pierwszy nasz Freddie, czyli Mariusz Ostrowski z łódzkie: go Teatru imienia Jaracza, był naturalnym wyborem, znaliśmy się bowiem dobrze. Wyobraziłem sobie, że on będzie dobry w tej roli i to się potwierdziło. Mariuszowi też spodobał się ten pomysł. Drugi Freddie, czyli Sebastian Machalski z warszawskiego Teatru Rampa, trafił do nas z castingu. Okazało się, że jest wielkim fanem Oueen. Do Freddiego dwa lata temu dołączył jeszcze jeden solista - gitarzysta Piotr Wieczorek, co jeszcze bardziej ubarwiło show. Powmiście zrobić koncert, podczas którego wystąpiło by na raz dwóch Fredcfielch... Publiczność by chyba oszalała (śmiech). Atmosferę zbliżenia z publicznością budujesz wygłaszanymi zescenykomenta-rzami i anegdotami. Dużo ich pewnie narosło... Prawdę mówiąc nie mam przygotowanego ścisłego scenariusza konferansjerki, poza tym nie bardzo radzę sobie z... „r". Ale widzę, że naturalność trafia do widzów, czują, że cały nasz projekt jest - jak już powiedziałem - robiony „od serca", . , Twój instrument też Cię trzyma twardo przy ziemL. (śmiech) Na początku, żeby nie było widać, jak drżą mi ręce, jedną trzymałem w kieszeni, drugą trzymałem się kontrabasu. Teraz już czuję się swobodniej... C6 uważasz za największy problemem wrozwojupro-jektu,aco było największą niespodzianką? Problem to banalny brak czasu. Wszyscy jesteśmy ludźmi bardzo zajętymi, gramy nie tylko koncerty Oueen Symfonicznie, ale też jako Alla Vienna i Hollyłódzka Orkiestra Symfoniczna gramy koncerty muzyki filmowej, klasykę wiedeńską, często akompaniujemy polskim solistom, na stałe na przykład gramy z panami Bogusławem Morką czy Zbigniewem Maciasem. Niedawno występowaliśmy z panią Agą Mikołaj. Gramy mnóstwo koncertów dla -średnio - pięciuset osób na każdym występie. Niestety, cała „administracja" spoczywa na moich wątłych barkach. Przygotowuję także nowe programy, aranżuję kolejne utwory, organizuję koncerty, logistykę, prowadzę księgowość... Pracy jest więc bardzo dużo, doba często okazuje się za krótka. A niespodzianka? Przede wszystkim to, że melomani przyjęli nas tak entuzjastycznie, widzą nasze zaangażowanie i pasję. Po każdym koncercie mamy mnóstwo ciepłych spotkań, co jest bardzo budujące. Cieszę się z tego również, że udało mi się dobrać tak znakomitą grupę ludzi, szczególnie myślę o naszej siódemce w Alla Vienna. Jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi, co sprawia, że potrafimy dostarczyć słuchaczom dużo przyjemności. Instrumentalnie na pewno jestem w tym gronie najsłabszy, ale dzięki temu, że ciągle „trzymam kasę" to jeszcze się mnie słuchają... (śmiech) Moim zdaniem jesteście zaprzeczeniem potocznej opi-nii o polskiej publiczności, że potrzebuje ona prostej, nie-skompilowanej rozrywki. Jestem przekonany, że jeżefi powstaje produkt wynikający, ale na wysokim poziomie tookazujesię, iż widzo-wie są wręcz sprągnieni takich doznań. Zgadzam się. Istotne jest również to, jak im się to poda. ^ Jeśli wysoką sztukę proponuję h się w sztywnej atmosferze, zabraniając śmiechu i radości, to ludzie nie czują się komfortowo i często się wycofują. Natomiast jeżeli pokażemy, że muzyka może być na wysokim poziomie i można się przy niej bawić, to znajdzie ona wielu zwolenników. Rozpoczynając koncert często x mówię do zgromadzonej publiczności: „Mam nadzieję, że dzisiejszego wieczoru będą Państwo bawić się tak dobrze jak my". I to nie jest żart. Zjaką najbardziej niezwykłą reakcją fanów spotkałeś się podczas Waszych Ticznych koncertów? Kiedyś na scenie zostałem obrzucony... damską bielizną. To dla rockmana, jak wiemy, klasyka, ale dla muzyka, mimo wszystko, klasycznego - to było niezwykłe przeżycie. Żona pokiwała groźnie palcem? Nie... Dobrze się bawiliśmy. Wiedziała, że przez dwie sekundy byłem gwiazdą rocka, a w domu wrócę do kapci i będę „muzykiem klasycznym". Czy pokazałeś projekt Oueen Symfonicznie muzykom Oueen? Gitarzysta Oueen, Brian May, umieścił informację o naszych koncertach na swojej stronie internetowej. Wysłałem mu jego mniej znaną kompozycję „Good Company" w naszym opracowaniu i dostałem sympatyczną odpowiedź. Pewnie od jego sekretarki... (śmiech). Byłem też na koncertach Oueen z Adamem Lambertem w Krakowie i Oświęcimiu, nawet ze swoim synkiem. No, niezapomniane przeżycie. Na ile lat przewidujesz swój projekt? Chciałbym, żeby trwało to jak najdłużej, bo to spełnienie mojego snu. Muzyka i fana zespołu Oueen. GDZIE PO BłtlTY? Start koncertu 14 września o godzinie 19:00 w słupskiej Hali Gryfia. BILETY DO NABYCIA: w redakcji „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19, tel. 59 848 81 03, sieć sklepów Media Markt, www.kupbilecik.pl www.ebilet.pl IV PROMOCJA S1?^n™Pomorza Piątek, 5.07.2019 Smirnov-Golovanov MOSCOW 23 listopada CHTP^l godz. 19:00 JLj JL J *r* .. ' ' ■ •• "*• : '' % ■ Bilety do nabycia: Głos Pomorza ul. H. Pobożnego 19 Słupsk | sklep Media Markt www.kupbilecik.pl { www.ebilet.pl 9i°s I Gram 019060675 AUTOPROMOCJA