Pomorza Piątek 17 maja 2019 Słupsk, ul. Kaszubska 34 | (3) 59 724 24 27 009102394 02 Druga strona Glos Słupska Piątek, 17.05.2019 Grzegorz Hllarecki grzegofz.hiaredd@gp24.pi WĘZEŁ GORDYJSKI ZE SŁUPSKIM WĘZŁEM Komentarz n^od znakiem zapytania Ipstanęła budowa w Słup-sku węzła transportowego. Na pozórto jedna z wielu inwestycji z dofinansowaniem unijnym, które mają zakończyć się w naszym mieście do końca tej unijnej perspektywy, czyli do roku 2022. A w rzeczywistości najważniejsza, bowiem budowa bulwarów nad Słupią, o których dziś piszemy na stronie 3, czy rewitalizacja okolic Długiej, to tylko zmiana wyglądu. Tak, to też ważne i potrzebne. Ale dzięki temu, będzie tylko ładniej, przyjemniej. Miasta to nie odmieni. Jest wiele bowiem powiatowych miasteczek, ładanie odnowionych. Tymczasem nowy węzeł transportowy z nowymi dworcami, drogami i ścieżkami rowerowymi oraz tunelem pod torami, może coś w mieście zmienić. Na pewno zmieniłby komunikację z Zato-rzem, oraz autobusową. O ile powstanie. Okazuje się bowiem, że inwestycja stanęła pod znakiem zapytania (piszemy o tym na stronie VIII magazynu reporterów). I to nie z winy słupskiego samorządu a działań urzędników z PKP PLK. Są oni partnerem miasta wtym projekcie, anajnowsze wieści są takie, że będą cięcia finansowe wprojektadi dotyczących naszego regionu, czyli modernizacji linii kolejowej 202 z Gdyni do Słupska oraz w samym mieście, czyli nowy dworzec PKP oraz tunel. Bez tego nie ma sensu budować dworca PKS po drugiej stronie torów. ©® BAROMETR Majewska, burmistrz Kępic, wtym tygocWu otwierała stację regazyfikaąi gazu ziemnego LNG. Inwestycję zrealizowała Polska Spółka Gazownictwa. To pierwsza taka stacja w województwie pomorskim i jedna z pierwszych w Polsce. Na terenie Kępic powstanie ponad10 km sieci gazowej. ©® W! Jarosław Borecki, dyrektor Za-iządubiffia-struktury Miejskiej w Słupsku ma Idopoty. Prokuratura okręgowa wszczęła śledz-twowsprawie niedopełnienia obowiązków przez dyrektora ZIM.Todziałanie miato doprowadzić do szkody wielkich rozmiarów na majątku miasta. Chodzi oświatiowód pod ringiem. Tylko, że niewiadomo kiedy kabel po-łażonoiktobył wtedy dyrektorem miejską jednostki.©® WójtKidnski ■ — ' nągroazffszes- -■------IL ooroosoa które jako pierwsze pojawiły na miejscu granej kofizp wKwakowie. -Właściwie bez chwili zastanowienia ruszyłi-śmywkierunku miejsca kolizji. Wspólniez koleżanką sprawdziłyśmy najpierw, wjakimstaniesą poszkodowani-opowiada pani Mariola.©® .Zaniepokojeni namsze- - ------. , i I nemzasaa zrównoważo- nego rozwoju prowadzącym -i___■ ■ ■ aopog^uaia wykluczenia tomuricacyj- negoorazdaf- szejmarginafi- zacfspołecz- nejigospodar- czeg-apekh jemy- zaczynasięlist samorządąwoó wzregbnu do władz wsparwielinii kolgową212. 99 BUDŻET OBYWATELSKI ZASTĄPI BUDŻET PARTYCYPACYJNY Słupsk Od 31 maja do 30 czerwca wtym roku słupski ratusz będzie przyjmował zgłoszenia do budżetu obywatelskiego na2020rok. Tym razem będą przyjmowane w czterech kategoriach. Jak zwykle można będzie zgłaszać projekty na zadanie infrastrukturalne ogólnomiejskie, na które w przyszłym roku ratusz chce wydać 610 tysięcy złotych. Nowością będzie zadanie infrastrukturalne dedykowane szkołom. Z myślą o nim magistrat zamierza wydać 550 tys. zł. - Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, bo szkoły mają większe możliwości w pozyskaniu osób głosujących na wskazane przez nie projekty - mówi Marta Makuch, wiceprezydent Słupska. Ponadto ratusz chce przeznaczyć 1,4 miliona złotych na zdania lokalne we wszystkich czterech okręgach wyborczych wmieście. Natomiast 300 tysięcy złotych będzie do podziału na zadania społeczne wmieście. W 2018 słupszczanie mieli do wyboru 43 projekty. Łącznie oddano 21281 głosów - W praktyce w 2020 roku chcemy wydać o prawie milion złotych więcej nabudżet obywatelski niż w tym roku na budżet partycypacyjny - mówi wiceprezydent Makuch. Zmiana nazwy budżetu partycypacyjnego na obywatelski to efekt sygnałów ze strony mediów i mieszkańców, bo nazwa obywatelski bardziej odpowiada jego specyfice. Poza tym odtegorokubudżet obywatelski w wyniku ustawy sejmowej stał się obowiązkowy dla samorządów na poziomie gmin i powiatów w całym naszym kraju. Aby zgłosić zadanie do budżetu obywatelskiego w Słupsku, można to będzie zrobić poprzez stronę wwwslupsk.wybiera.pl albo przynieść wniosek papierowy do słupskiego magikratu. W czasie wakacji zgłoszone zadania będą weryfikowane, a we weześniu odbędzie się głosowanie. Wszyscy, którzy chcieliby zdobyć więcej informacji, mogą kontaktować się z Wydziałem Dialogu Społecznego i Komunikacji w ratuszu albo bezpośrednio z Moniką Rapacewicz, która cały czas zajmuje się budżetem obywatelskim, choć jest także rzecznikiem prasowym prezydenta miasta. WPolscebudżet obywatelski po raz pierwszy wprowadzono W2011 wSopocie. W Słupsku pojawił się zaś już W2013 roku, gdy po raz pierwszy można było wybierać zadania na20i4 rok. Było to za rządów Macieja Kobylińskiego. Kolejny prezydent, Robert Biedroń, choć nie powiększyłpulipieniężnej na zadania, zmienił nazwę z budżetu obywatelskiego, na partycypacyjny. Teraz w mieście wracamy do starej nazwy, stosowanej przez wszystkich. Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Schronisko jest na ostatniej prostej Stupsk Zbigniew Marecki W październiku spotkamy się na otwarciu nowego schroniska - zapowiedziała wczoraj Marta Makuch, wiceprezydent Słupska. Na razie jednak wznoszone budynki nie mają jeszcze dachów, a teren obok nich nie jest zagospodarowany. Budowa trwa od lutego ubiegłego roku. Prowadzi ją firma Proinvest z Gdyni, która wygrała trzeci przetarg na budowę nowego schronika dla psów i kotów w Słupsku. Nowa placówka będzie się znajdować przy ul. Sportowej - przy drodze prowadzącej do oczyszczalni ścieków. Budowa nowego schroniska trwa obecnie pełną parą. Kosztować ona będzie ok. 7 milio- nów złotych. Wykonawca wybuduje kompleks pięciu segmentów, w których oprócz trzech budynków z boksami dla zwierząt wyposażonych w indywidualne, utwardzone wybiegi znajdzie się miejsce również na lecznicę oraz pomieszczenia biurowe i gospodarcze. W kompleksie znajdą się także wybiegi dla psów. W schronisku będzie miejsce dla blisko 170 psów oraz 80 kotów. ©® *\:k. Budowa schronsika dla zzwierząt to wspólny projekt Słupska i gmin z regionu. Trafią tu psy z miasta i okolic REDAKTO PROWADZĄCY Piotr Peichert teł. 59 848-81-00 piotr.peichert@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska PressSp.zo.o., 0. Koszalin75-004Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska PressSp. zo.o. uLSłowiańska 3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. KoS f- KoS f- głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja .gp24<5>połskapress. p! j REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz | krzysztof.nalecz@polskapress.pl . I>)A > * W środę miasto we władanie wzięli studenci Akademii Pomorskiej. Przed ratusz podeszli w korowodzie, robiąc przystanek także przy starostwie. Kilkugodzinny przemarsz $kończyli na kampusie. Juvenalia i koncerty dzisiaj na AP. Glos Słupska Piątek, 17.05.2019 Informacje 03 BULWARY ZMIENIĄ WYGLĄD Stupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Prawdopodobnie w jeszcze w II kwartale roku Zarząd Infrastruktury Miejskiej ogłosi prze-targnarewitalizac^buhvarów Słupi N ie wiadomo jednak, czy za pierwszym razem uda się wyłonić wykonawcę zaplanowanych prac Jak nas poinformowała Justyna Pluta, dyr. wydziału zarządzania funduszami w słupskim ratuszu, wszystkie projekty dotyczące działań rewitalizacyjnych na bulwarach Słupi są już gotowe. - Jest pewien problem z uzyskaniem pozwoleń na budowę. Rzecz w tym, że dwie kładki przez Słupię, które chcemy zbudować w ramach rewitalizacji, wychodzą na działki należące do Wód Polskich, a to powoduje pewne komplikqe. Mam jednak nadzieję, że jeszcze w czerwcu Zarząd Infrastruktury Miejskiej ogłosi przetargi na wykonanie zaplanowanych prac. Jeśli chodzi o koszty, to koszty wykonawcze są zbieżne z pierwszymi szacunkami, ale nie wiadomo, czy firmy, które zgłoszą się do przetargów, nie zaproponują znacznie wyższych cen. Na ten rok mamy wbudżeriemiasta 5,6 miliona złotych przeznaczonych na prace rewitalizacyjne na bulwarach. W sumie przez trzy lata natencelwydamyponadi7mi-lionów złotych - mówi Justyna Pluta. G) obejmie rewitafizaga biiwa-rów nad Słupią Według władz Słupska rewitalizacja bulwarów, która obejmie obszar między mostem Zamkowym a mostem Kaszubskim, będzie stanowić główną oś rewitalizacyjną miasta, która ma doprowadzić do odwrócenia miasta w kierunku rzeki oraz połączyć centrum Słupska z częścią za rzeką. W związku z tym mają powstać dwiekładki. Jedna ma łączyć muzealne spichlerze przy ul. Szarych Szeregów z Basztą Czarownic. Druga kładka ma powstać na wysokości Miejskiej Biblioteki Publicznej. Poza tym zostaną zbudowane nowe promenady oraz miejsca, które umożliwią uruchomienie nadrzecznych kawiarenek i innych form działalności gastronomicznej. Słupska rewitalizacja bulwarów obejmie także m.in. zmiany wParku Chopina, który ma zmienić wygląd. Przewiduje się również ustawienie mebli miejskich nad rzeką, instalację nowego oświetlenia oraz iluminację naj-ciekawszych zabytków wpobliżu rzeki. Pojawią się też ścieżki rowerowe. Projekty popraedził konkurs W lipcu 2015 roku Słupski ratusz rozwiązał konkurs na zagospoda- CIEKAWOSTKA NIEWIADOMO, CZY POWSTANIE NOWA TOALETA W czerwcu 2018 roku rozstrzygnięto konkurs na projekt koncepcji toalety publicznej w Słupsku. Nagrodę główną, wartą 20 tys. zł otrzymała Aleksandra Kozłowska z Łodzi. Według komisji konkursowej jej praca oddawała wyjątkowe uszanowanie dla historii słupskich bulwarów. Robert Biedroń, ówczesny prezydent Słupska deklarował, że będzie dążył do realizacji projektu. Zwycięska koncepcja toalety Aleksandry Kozłowskiej z Łodzi w konkursie wspieranym przez firmę Koto, to eleganckie i dyskretne rozwiązanie, które ma pojawić się w pejzażu nad Słupią i w niedalekim sąsiedztwie ul. Kowalskiej. W końcu toaleta - co podkreślają eksperci - nie musi być eksponowana. Ale praca Kozłowskiej, ma też dodatkowe funkcje jak mała kawiarnia z makietą miasta pozwalającą śledzić np. postępy inwestycji. W ratuszu dowiedzieliśmy się, że jeszcze nie ma decyzji, czy projekt będzie realizowany. ©® rowanie bulwarów nad Słupią. Ogłoszono go w kwietniu tego roku. Jego organizatorem byli miasto Słupsk oraz Stowarzyszenie Architektów Polskich. Ideą konkursu było wykona-nie i zaprezentowanie pomysłów przekształcenia nabrzeży Słupi wraz z terenami funkqonalnie powiązanymi na odcinku od ulicy Zamiejskiej na północy do mostu Czołgowego na południu. Chodziło też o opracowanie koncepcji dla obiektów kubaturowych, które mogłyby powstać wzdłuż rzeki, np. przystani kajakowej, czy amfiteatru. Komisja konkursowa powołana przez prezydenta Słupska, w skład której weszli architekci i urzędnicy ratusza, uznała, że najlepszym projektem jest koncepcja przedstawiona przez Ewelinę Siestrzewitowską, architekt z Lublina. Komisja podkreśliła m.in, iż wybrana praca właściwie odczytuje i dzieli przestrzeń do zagospodarowania wraz z jej przypi-saniem do właściwych fiinkcji. -Godnym podkreślenia jest fakt, iż praca, która wygrała konkurs podejmuje próbę rozwiązania połączenia komunikacyjnego ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż rzeki Słupi - mówił w lipcu 2015 roku Robert Iinkiewicz, dyrektor Wydziału Komunikacji Urzędu Miejskiego w Słupsku, który był członkiem komisji konkursowej.©® Projekt Słupia zbliża się do finału Zbigniew Marecki Spędzałam wakacje wokołi-cach Słupska i na fafi przyjemnego, letniego czasu zaczęła się pojawiać w mojej głowie potrzeba zrobienia czegoś. Zaczęło się od spływu Słupią. Prze-pływaliśmy przez Słupsk i nagle zobaczyłam, że miasto, które znałam z dzieciństwa teraz wygląda zupełnie inaczej-mówi Agata Dyczko, reżyserka teatralna, animatorka kułtury i autorkapomysłu na projekt „Co nad Słupią?"-słupskiej odsłony „Rozmów Zamiejscowych". „Rozmowy zamiejscowe" to międzynarodowy projekt zainicjowany przez Goethe-Institut i poświęcony średnim miastom. Jego ideą jest wspólne szukanie odpowiedzi na pytania o znaczenie kultury dla rozwoju tych miast. Celem jest stworzenie długofalowej platformy wymiany doświadczeń i realizacji projektów w dziedzinie świata dźwięków, muzyki i radia. Projekt trwa od listopada 2017 do grudnia 2019 i realizowany jest przez Goethe-Institut w Warszawie we współpracy z Goethe-Institut w Krakowie i Budapeszcie, programem DNA Miasta, Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Federalną Centralą Kształcenia Obywatelskiego. Projekt dotowany jest z funduszu zarządu Goethe-Institut wramach programu „Inicjatywa doskonałości". Finansują go także samorząd Słupska oraz prywatni partnerzy. Realizacja odbywa się we współpracy ze Słupskim Ośrodkiem Kultury, lokalnymi fundacjami, ośrodkami, szkołami i osobami prywatnymi. Projekt SŁUPIA, który powstał z pomysłu Agaty Gryczko, zakłada stworzenie trzech instalacji dźwiękowych nad rzeką Słupią w Słupsku. Poza tym odby- wały się koncerty, performance iwarsztatyzimprowizacji dźwiękowej z Wojtkiem Kurkiem i Adamem Frankiewiczem. 19 maja rozpocznie się finał projektu, który potrwa do 24 maja. 19 maja o godz. 16 w Ośrodku Teatralnym Rondo rozpocznie się ekodebata, wktórej uczestniczyć będą dr hab. Bernadetta Żynis, prof. AP; Magda Mijewska, Julka Szymczak, Antek Michnik, Paweł Gwiaździński, Grażyn! Chojnowska, Tomasz Urbaniak, Arkadiusz Melaniuk, Magda" Syldatk, Artur Celiński i Justyna Górowska. W tym samym miejscu o godz. 19 rozpocznie się natomiast koncert Frauke Berg iWojtka Kurka. Natomiast 20 maja w Parku Kultury i Wypocznyku w Słupi skurozpocznąsięimprezy, zktó- _i jhj Uczniowie Szkoły Muzycznej w Słupsku anprowizaqe. Chcę je wydać Agata Dyczko rych ostatnia odbędzie się 24 maja: - 20 maja o godz. 18 Adam Frankiewicz poprowadzi warsztaty ze słuchania; - Od20 do 22 majabędą trwały prace nadbudową ekotratwy; - 22 maja o godz. 19 rozpocznie się koncert nad rzeką. - od 22 do 23 maja w godz. 13-20 przewidziano rejsy ekotratwą, darmowe spływy kajakami. Wtedy też będzie działać darmowa szkółka bezpiecznego kajakowania; -24 maja o godz. 15.30 zaplanowano pokaz przedpremie-rowy instalacji muzycznej (zbiórka przy przystani SOSiR), aogodz.l9odbędzie się oficjalna i uroczysta premiera inhalacji. Wstęp na wszystkie imprezy jest wolny.©® Agata Gryczko, animatorka kultury i reżyserka jest twórczynią Projektu Słupia. Prawdopodobnie w czerwcu zostaną ogłoszone przetargi na rewitalizację bulwarów nad Słupią 04 Akcja redakcja Głos Stupska Piątek, 17.05.2019 RZECZY ZNALEZIONE Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59 848 8124 E-mail alarm@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Magda Olechnowicz łiuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela: elefon znaleziony przy ul. Party-antów, egarek męski znaleziony na sta-ym cmentarzu, iokumenty Marka Ciebielskiego Koszalina, portfel z dokumentami ?acka Wiśniewskiego ze Słupska, elefon komórkowy w etui znaleźny w Słupsku, -Jucze w brązowym etui znalezione v przy ul. Bitwy Warszawskiej 4, ablica rejestracyjna GSL20734, telefon Samsungznaleziony na parkingu przy CH Jantar, pęk siedmiu kluczy z brelokiem znaleziony przy al. 3 Maja, telefon znaleziony przy ul. Westerplatte, dwa klucze z brelokiem znalezione przy działkach przy ul. Sobieskiego, dwa klucze znalezione przy ul. Kilińskiego, dwa klucze znalezione przy przystanku przy ul. 11 Listopada, dwa klucze znalezione przy ul. Krzywej, dokumenty Roksany Szewy z Kobylnicy, nawigacja samochodowa znaleziona przy ul. Wazów, telefon Nokia znaleziony na przyT Stanku przy ul. 11 Listopada, dwa klucze z brelokiem-nabojem znaleziony na osiedlu Niepodległości, okulary męskie w etui znalezione w Słupsku, trzy klucze znalezione przy ul. Zygmunta Augusta, karta bankomatowa Magdaleny Lange, portfel z dokumentami Tomasza Tomczaka, (dmk) ;"v>x- ii"v anieł Klusek ianiel.klusek@gp24.pl Na głównych przystankach kosze na śmieci powinny być opróżniane częściej niz obecnie. Zdarza się. że odpadki wa-ają się na chodniku-twierdzi nasza czytelniczka. Pani Krystyna zwróciła uwagę aa dwa przystanki, w jej opinii iedne z najważniejszych w mieście: na ul. Wojska Polskiego I Sienkiewicza. - Ten na ulicy Wojska Polskiego to dla wielu turystów pierwsze miejsce, które widzą jo wyjściu z dworca autobusowego czy kolejowego - mówi kobieta. - Tymczasem ostatnio widziałam, że śmieci nie mieściły się już w pojemniku ustawionym na przystanku, odpadki leżały na chodniku, a wiatr roznosił je po chodniku i ulicy. Nie jest to najlepsza wi- zytówka miasta. A zbliża się sezon i turystów będzie w Słupsku więcej. Tomasz Orłowski, kierownik działu eksploatacji i inwestycji w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, informuje, że przystanki podzielone są na trzy strefy utrzymania. - Te w centrum znajdują się w pierwszej strefie i są sprzątane sześć razy w tygodniu, poza nocą z soboty na niedzielę - mówi Tomasz Orłowski. - Tylko incydentalnie zdarza się, że 6o-litrowe pojemniki są przepełnione. Gdy to zdarza się częściej, jak na przykład na przystanku przy ulicy Szczecińskiej, naprzeciwko restauracji fastfoodowej, planujemy postawienie dodatkowego pojemnika. Jak dodaje przystanku w drugiej strefie są sprzątane dwa razy w tygodniu, te w trzeciej strefie, czyli na obrzeżach - raz w tygodniu. ©® LISTY/OPINIE Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59 848 8121 E-mail daniel.klusek@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Daniel Klusek Pięciu słupszczan w czynie społecznym posprzątało nektarowy lasek @Kate: - Świetna robota! Też zaczęłam na spacery z psem chodzić z workiem na śmieci... Powolutku, powolutku oczyszczam teren pobliskich łąk. W butelkach co rusz martwe owady, jaszczurki czy gryzonie. ©Agnieszka: - A może jakaś większa akcja społeczna? Ostatnio sadziłam las, odzew był spory. Hejt też, ale cóż, łatwo krytykować, gorzej pobrudzić ręce. @Ewa: -Sama też często sprzątam las i łąki po jakichś brudasach. Przykre, że takim ludziom ztaką lekkością przychodzi zaśmiecanie środowiska. Kara za takie śmiecenie powinna być taka, że wjeżdża delikwentowi na chatę śmieciarka i wywala całą zawartość do salonu. Przecież jak ktoś wyrzuca śmieci do lasu, to mu wszystko jedno... @Tomasz: - Jest to jedyna kara, która mocno dałaby odczuć śmie-ciarzom ich postępowanie. @Bożena: - Dawniej nie było worków na śmieci, nie było plastików. Kiedyś oglądając bajkę dla dzieci pomyślałam, że my też będziemy mieć ten problem. Otóż pojechały dzieci na wycieczkę i po sobie nie chciały sprzątać, wyrzucały śmieci przez okno, aż się uzbierała góra. Zasypały cały budynek i nie mogli wyjść. @Ewa: -Super, też tak robięzrodzi-ną, jak będzie nas więcej, to problem ze śmieciami zniknie! @Justyna: - Szacun dla tych pięciu osób i oby więcej takich ludzi było. @Piotr. - Gratuluję dobrego pomysłu i podstawy... Widać, bardzo mądrzy ludzie tak od siebie postano- wili posprzątać lasek dla dobra wszystkich. Teraz przykład powinni brać pozostali, a nie wymądrzać się w necie i w realu.... Ode mnie dla tych pięciu osób największy szacun. @Przemek: -1 to jest inicjatywa społeczna, oby więcej takich ludzi. @Bożena: - Gdy mieszkałam w Słupsku, obydwa laski były czyste, a to były lata 60. i 70. Teraz to i w górach pełno śmieci. W nigdy w życiu nie wyrzuciłam ani jednego śmietka, tak mnie nauczył ojciec. @Lucyna: - Piękna postawa. Gdyby nie było tylu bezmyślnych ludzi, nie byłoby tyle brudów w lasach, na łąkach, plażach. ©Urszula: - Niech każdy swoje śmieci zabiera do domu, to nie będzie problemu. @Bożena: - Szkoda, że tylko pięciu, a może aż pięciu. Wspaniała postawa tych osób i wielkie uznanie. Może ta mała garstka zmotywuje więcej takich osób, nie tylko wSłup-sku. @Jakub: - Pomysłświetny. Choćto smutne, że wśród nas jest tylu zwykłych śmieciarzy. I szkoda, że tak rzadko dostają oni kary za zaśmiecanie miasta, (dmk) POWSTANA CHODNIKI ŚCIEŻKA, ALE NIE BĘDZIE GDZIE PARKOWAĆ Słupsk Daniel Klusek Mieszkańcom domków przy ul. Piłsudskiego nie podobają się plany miasta, które zakładają likwidację miejsc parkingowych przed ich nieruchomościami. Chodzi o wewnętrzną szutrową drogę, równoległą do ulicy Piłsudskiego, za skrzyżowaniem z ul. Chodkiewicza. Znajduje się przy niej rząd domków. Ich mieszkańcy nie chcą, by miasto podczas remontu zlikwidowało miejsca parkingowe. - Dostaliśmy pisma z miasta, w których urzędnicy informują, że w przyszłym roku ma się rozpocząć remont jezdni i chodników. I bardzo dobrze, bo ulica Piłsudskiego jest w bardzo złym stanie technicznym. Ale remont nie może odbyć się naszym kosztem - twierdzi mieszkaniec tej części ulicy Piłsudskiego. - Plany zakładają stworzenie w naszej części chodnika, ścieżki rowerowej i pasa zieleni, a także dojazdów do nieruchomości. A to oznacza, że utracimy miejsca parkingowe. Tymczasem tu znajdują się również zakłady usługowe. Jeśli klienci nie będą mieli gdzie się zatrzymać, te firmy padną. Na tych miejscach stają też pacjenci pobliskich gabinetów stomatologicznych, a nawet działkowcy, którzy na końcu ulicy mają ogródki. Jak dodaje, mieszkańcy domków napisali do ratusza Mieszkańcy domków chcą zostawienia miejsc parkingowych wniosek o wyznaczenie po remoncie na żużlowej dziś drodze miejsc parkingowych. Tomasz Orłowski, kierownik działu eksploatacji i inwestycji w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, informuje, że plany remontów były prezentowane mieszkańcom podczas zebrań konsultacyjnych. - Ostateczny plan jest kompromisem między naszymi propozycjami a sugestiami mieszkańców - mówi Tomasz Orłowski. - Niezagospodarowany jeszcze teren dzisiaj pełni funkcje parkingu, ale docelowo będą tam chodnik i ścieżka rowerowa. Jednak przy samych posesjach wyznaczymy pas o szerokości ponad dwóch metrów, gdzie po utwardzeniu będą mogły powstać miejsca postojowe. Jak zapowiada, przebudowa będzie obejmowała ul. Piłsudskiego od skrzyżowania z ul. Sobieskiego do ringu miejskiego. Powstanie tam nowa nawierzchnia, nowe chodniki i ścieżki rowerowe. Będzie też nowe oświetlenie, wymienione zostaną instalacje podziemne. Na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Małcużyńskiego powstanie rondo. - Jeśli otrzymamy dofinansowanie zewnętrzne i miasto przekaże nam resztę pieniędzy, prace będą mogły się zacząć jeszcze w tym roku, a zakończenie inwestycji planujemy na przyszły rok - zapowiada Tomasz Orłowski. ©© mim Akcja redakcja Stroną od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem: daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (dmk) ikcjaredakcja U nas czekają zguby 1 oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. O tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. Uwaga! Nie przyjmujemy już nowych "rzeczy znalezionych przez Czytelników. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. (dmk) Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (dmk) BBB9I Tam konsumenci mogą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów przy ul. Jana Pawła II1, pokój 225 (II piętro), tel. 59 810 52 93, e-mail: mrk@ um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132, Starostwa Powiatowego, tel. 59 84187 00, e-mail: rzecznikkonsumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul. Jana Pawła I11, tel. 59 842 54 68, e-mail: ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumentów wSłupsku, al. 3 Maja 44, tel. 59 842 02 24, e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod nr. infolinii Federacji Konsumentów 801 440 220 i 22 290 8916. (dmk) Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 Informator 05 Reghmsłupski Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Sporo wydarzeń odbędzie się w weekend w regionie. Warto znaleźć na nie czas. Studenci się bawią W piątek koncerty rozpoczną się o godz. 19. Wówczas zagra Przeor. Pół godziny później na scenie pojawi się grupa H.Lucyna. To słupsko-ustecki zespół steampunkowy. O godz. 20.15 rozpocznie się koncert trójmiejskiego zespołu The Fruitcakes. Jego wokalistą i liderem jest Tomasz Ziętek, aktor pochodzący ze Słupska. Grupa gra muzykę inspirowaną rock'n'rollem lat 60. i 70. Na godz. 21.30 zaplanowano rozpoczęcie koncertu grupy Strachy Na Lachy. Pochodzący z Piły zespół gra rocka alternatywnego. Juwenalia o godz. 22.45 zakończy dj Mush. Wejściówki w cenie 10 zł można kupić w kampusie. Scena dla talentów Czwarta edycja konkursu młodych talentów „Twoje 15 minut" odbędzie się w piątek o godz. 21 w klubie Duo Cafe. Uczestnicy wykonają po trzy utwory. Oceniać ich będą muzycy i publiczność. Dla najlepszych będą zaproszenia do finałowego koncertu oraz nagrody pieniężne. Wejściówki: 10 zł. Polska noc „Polish my Polskę" to hasło piątkowego wieczoru w klubie Dom Ówka. Będzie to wieczór pełen polskiej muzyki rozrywkowej lat 80. i 90., wzbogaconej przeróbkami rodem z dzisiejszych czasów, oczątek o godz. 20, wstęp wolny. Trójka Polaka Sidney Polak wystąpi w niedzielę o godz. 20 w Motor Rock Pubie. Zaprezentuje najnowszą płytę „3", która ukazała się jesienią ubiegłego roku. Bilety w cenie 30-40 zł są już w przedsprzedaży, rezerwacje na profilu wydarzenia na facebooku. Noce zabaw W klubie Duo Cafe podczas Gorączki wiosennej sobotniej nocy będzie się można pobawić przy przebojach gwiazd światowej muzyki od lat 60. aż do współczesnych. Początek 0 godz. 21, wejściówki: 10 zł. Kororowy festiwal Holi Festival Poland w niedzielę odbędzie się w Parku Kultury 1 Wypoczynku. Na uczestników czekać będą: proszki Holi, zabawa z didżejem, kolorowe granity oraz wyrzutnie proszków holi. Początek o godz. 15, wstęp wolny. Zieją mniej znany W piątek o godz. 16 w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbędzie AKCJA BILET ZA GROSZE W sobotę obchodzony jest Dzień Teatru Publicznego. W towarzyszącej mu akcji „Bilet do teatru za 350 groszy" weźmie udział blisko 100 teatrów z kilkudziesięciu polskich miast. Wśród nich będą również Nowy Teatr i teatr Tęcza. Nowy Teatr w ramach akcji wystawi spektakl „Skrzypek na dachu". Przedstawienie rozpocznie się w poniedziałek o godz. 18. Bilety na nie w cenie 350 groszy (3,5 zł) kupić można w sobotę od godz. 10 wyłącznie w kasie Nowego Teatru (1 osoba może kupić tylko 2 bilety). Tęcza zaprezentuje spektakl „Osobliwe zdarzenie" w reż. Matteo Spiazzi'ego. Historia miłości dwojga głównych bohaterów przebiega równolegle do miłości ich służących, jednocześnie jest utrudniona przez ich skłóconych ojców. Spektakl został zrealizowany w konwencji commedii deli' arte. Przedstawienie zobaczyć będzie można w przyszły czwartek, 23 maja, o godz. 19, w ramach Czwartków Dorosłego Widza. Bilety w cenie 350 groszy (3,5 zł) dostępne będą w kasie teatru wyłącznie w sobotę. się spotkanie z okazji 70. rocznicy działalności księdza Jana Zieji na ziemi słupskiej. Wstęp wolny. Artystyczny jubileusz W Galerii na Poddaszu w Gło-binie w piątek o godz. 13 odbędzie się jubileusz 50-lecia pracy artystycznej rzeźbiarza Zenona Frąckiewicza. Jest on opiekunem artystycznym Galerii Sztuki Ludowej Powiatu Słupskiego, jest jednym z najstarszych członków Klubu Plastyka im. Stefana Morawskiego w SOK. Wstęp wolny. Śnieżka dla najmłodszych Bajkę „Królewna Śnieżka" w wykonaniu Teatru Qfer z Gdańska zobaczą w sobotę o godz. 11 dzieci w Głobinie. To spektakl-zabawa dla dzieci i ich rodziców. O bohaterach opowiadać będzie Koszałek Opałek. Wejściówki: 10 zł. Koty z kartonu Rodzinne warsztaty plastyczne „Kartonowy kot, czyli jak wyczarować zwierzaka w kwiatki" odbędą się w sobotę o godz. 12 w Lądowisku Kultury w Redzi-kowie. Warsztaty łączą technikę papieru mache oraz ciekawego zdobnictwa na bazie kleju z mąki. Zajęcia poprowadzi Olga Hanowska. Zapisy pod: ladowisko@gok.slupsk.pl, tel. 511 428 537. Koszt uczestnictwa: 10 zł. ©® Skrzypek na dachu( a Pippi w Ustce Wydarzenia Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Na te muzyczne, teatralne i plenerowe wydarzenia warto zarezerwować sobie czas. Wraca Skrzypek W sobotę i niedzielę o godz. 18 w Nowym Teatrze zobaczymy musical „Skrzypek na dachu". Akcja rozgrywa się w 1905 r. w Anatewce. Jest ono miejscem życia dwóch społeczności - żydowskiej i rosyjskiej. Tewje Mleczarz chce wydać za mąż swoje córki. Te jednak nie zgadzają się z propozycjami swatki i szukają związków z miłości. Tymczasem do Anatewki dociera wiadomość o konieczności opuszczenia przez Żydów miasteczka. Bilety: 50 i 40 zł. Zagrajoteatr W sobotę teatr Tęcza organizuje Grę o teatr. To rodzaj gry miejskiej. W zabawie uczestniczyć mogą drużyny złożone z dzieci i ich opiekunów. Zespoły będą wykonywać określone zadania. Na najlepsze czekają nagrody. Podczas gry miejskiej goście teatru zobaczą również miejsca na co dzień niedostępne widzom. Wejściówki kosztują dla dzieci 350 groszy (3,5 zł), opiekunowie wchodzą za darmo. Być jak Charlie Chaplin „Być jak Charlie Chaplin" to próba zmierzenia się z legendą najsłynniejszego komika kina niemego, który stał się ikoną popkultury. Do dziś nie wiemy, kim był z pochodzenia i gdzie się urodził ten genialny aktor, scenarzysta i reżyser. W monodramie zagra Mateusz Deskiewicz (obok Piotra Wyszomirskiego również współreżyser spektaklu). Naśladuje on komika w rolach włóczęgi i dozorcy, piekarczyka i marynarza, niańki i boksera, a po zapuszczeniu wąsika rozlicza z licznego potomstwa i fa- milijnych perypetii. Konfrontuje status materialny tamtej wielkiej legendy światowego ekranu z warunkami własnej egzystencji tu i teraz. Początek w piątek o godz. 19 w teatrze Rondo, bilety: 25,15 zł. Po spektaklu rozpocznie się dyskusja: „Wszystko, co zawsze chcieliście wiedzieć o monodramie, ale baliście się zapytać". Wśród dyskutantów: Stanisław Miedziewski, Dominik Nowak, Mikołaj Prynkiewicz. Festiwal Pippi Przez trzy dni w Ustce trwać będzie Festuwal Pippi. W piątek o godz. 18 w Bałtyckim Centrum Kultury otwarta zostanie wystawa rękodzieła „W krainie dzieciństwa". Katarzyna Kor-niluk-Adamczyk z Ustki zaprezentuje maskotki przedstawiające bajkowych bohaterów. W sobotę o godz. 10 w Bałtyckim Centrum Kultury zobaczyć będzie można film „Pippi Lang-strump" z 1969 r., który był ekranizacją książki szwedzkiej pisarki Astrid Lindgren. Po seansie, ok. godz. 12 rozpoczną się warsztaty pisania bajek, które poprowadzi Roksana Jędrzeje-wska-Wróbel, autorka książek dla dzieci. Skierowane są one do dzieci z najmłodszych klas szkół podstawowych. Na godz. 16 zaplanowano spektakl „Ca-lineczka" w wykonaniu Teatru Barnaby z Gdańska. Przedstawienie zobaczyć będzie można na podwórzu Bałtyckiego Centrum Kultury, a w razie niepogody wewnątrz obiektu. W niedzielę na placu Wolności, gdzie o godz. 14 rozpocznie się rodzinny festyn „Figle, migle Pippi". O animacje zadba teatr Kubika ze Szczecina. Do dzieci przypłynie łódź z piratem Drabinką. W programie będą też wybory najsympatyczniejszej Pippi, dzieci mogą więc się przebrać za piegowatą rudowłosą dziewczynkę. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny. ©® Drugi Festiwal Pippi potrwa w Ustce od piątku do niedzieli. Będą warsztaty, spektakl, film, wystawa i piknik rodzinny Zespół The Fruitcakes zagra w piątek w kampusie Akademii Pomorskiej DUZO BĘDZIE SIĘ DZIAŁO 06 Informator Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 INFORMATOR KINA Słupsk Avengers: toniecpy2D dubbing pt.-niedz., godz. Tl, 13.10,14.40.18.20,2Dnapisypt., godz. 20.25, sob.-niedz., godz. 19.45; John Widci pt.-niedz., godz. 12.30,15.15,18,19,20.50,21.45; Ntedobrani, pt.-niedz., godz. 17.25,20.15; Podły, okrutny, 2ły, pt., godz. 1430, 18, sob.-niedz., godz. 1430,17; Basia 2. sob.-niedz., godz.1030; Smętatzdb zwierząt pt.-niedz., godz. 15, 2135; Topiefistoi Klątwa La Uorotfy pt.-niedz., godz. 1250,16.50,1925,22; Dumba pt. -niedz., godz. 10.40; Kraina cudów, pt., godz.10,11.40,13.40,16,17, sob.-niedz., godz. 10.25, H.40,13.40,15.40,17.40; Manu. Bądź sobą!, pt.-niedz., godz. 10; Praziomek, pt.-niedz., godz.10.10,12.20 Nieczynne Ustka f3©Sfi« Łowcy czarownic, pt., godz.1630, sob., godz. 14, niedz., godz. 16; Słodki koniec dnia, pt., godz. 18.15, sob., godz.1530, niedz., godz. 17.45; Podły, okrutny, zły, pt., godz. 20, sob., godz. 17.15, niedz., godz. 1930 Lębork Fregata Avengers: Kbniecgry. pt.-niedz., godz. 16.30,20; SpektaklShą)skiOilopayk,niedz.,godz.14 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP H8 000; 2219436; PKS5984242 56; dyżurny ruchu598437110; MZK59 84893 06; Lębork: PKS598621972; MZK59 8621451; Bytów: PKS598222238; Człuchów: PKS598342213; Miastko: PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-niedz. - Dom Leków, ul. Tuwima 4, tel. 59 8424957 Ustka_ pt. - Apteka z Pasją, ul. Polna 2, tel. 732 806 600, sob. -Centrum Leków, ul. Grunwaldzka 26, tel. 692761116, niedz. - DbamoZdrowie, ul. Żeromskiego 5, tel. 59814 9817 Bytów pt.-niedz. - CentrumZdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3, tel. 59822 6645 Miastko pl-niedz. - Pod Mnichem, ul. Wybickiego 30, tel. 59 8573126 Człuchów pt. - Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 83431 42, sob. -Dr Max, ul. Królewska 2, tel.5983432 58, niedz. - Oberiand, ul. Długosza 29, tel. 598341752 Lębork pt. - Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel.598622477, sob. - Dr Max, ul. 1 Maja la, tel. 59726 0919, niedz. -Dbam o Zdrowie, al. Wolności 40. tel. 59862 83 00 Łeba Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel. 59 86613 65 Wicko Pod Agawą, tel.59861)114 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefo-niczna598460100; Ustka-. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel. 59814 69 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe -59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy5986330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,5986352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 857 09 00; Człuchów: 59 83453 09. WAŻNE Ogólnpolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy wRodzi-nie,teł.59 8480111,801120 002; Policja 997; ul. Reymonta, teł. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska 986; 59 8433217; Straż Gminna 59 84859 97; Urząd Celny - 587740830; Straż Pożarna 998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994; Straż Miejska alarm 986: Ustka 59 8146761,697696498; Bytów 598222569; KULTURA Nowy Teatr, ul. Lutosławskiego 1, tel. 59 84670 00; Filharmonia Sinfonia Bałtica, ul. Jana Pawła 113, tel. 59 842 38 39; Teatr Tęcza, ul. Waryńskiego 2, tel. 59842 39 35; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego 5a, tel. 59 842 63 49; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1, tel. 59 845 6441; Emcek. al. 3 Maja 22, teł. 59 8431130; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3. tel. 598405838. USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, teł. 59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń tel. (24h/dobę) telefon 502525 005 lub5984113 15, ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59842 98 91, 6016637%. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel. 598428495,604434441. Winda i baldachim przy grobie. MUZEUM, GALERIE I BIBLIOTEKA PEŁNE ATRAKCJI NA GOŚCI CZEKAĆ BĘDĄ DO NOCY Daniel Klusek • mm: Słupsklstka W sobotę odbędzie się Europejska Noc Muzeów, atrakcji nie zabraknie. Muzeum Tegoroczna Europejska Noc Muzeów w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku odbywa się pod hasłem 95-lecia muzealnictwa w naszym mieście. Muzealnicy będą prezentować i opowiadać o słupskich zbiorach, a także o historii instytucji, o tym, co przetrwało z dawnego Heimatmuseum, o jego ratowaniu po wojnie, o tym, skąd w Słupsku wziął się Witkacy i ważnych dla jego dziejów pracownikach i przyjaciołach, którzy już odeszli. Uchylą rąbka tajemnicy swojego warsztatu, ale także zaprezentują swoje pasje i kolekcje. Słupski Oddział Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego zaprezentuje zbiory medali. Będzie też można dowiedzieć się na temat tego, co już niedługo zobaczymy w Białym Spichlerzu. Początek o godz. 18. Galerie We wszystkich trzech obiektach Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku i Ustce zobaczyć będzie można wy- fi Podczas Europejskiej Nocy Muzeów będzie można zobaczyć wystawy, ale również pracowników muzeum przy pracy. Atrakcji nie zabraknie też w galeriach i bibliotece stawę „Pod soczystym zielonym mchem, ktoś schował białe kości". Ponadto w Baszcie Czarownic udostępnione będą też piwnice. O godz. 19 rozpoczną się podchody z upominkami (zapisy od godz. 18). W galerii Kameralnej od godz. 21 zobaczyć będzie można projekcje filmowe uczestników pracowni w Centrum Aktywności Twórczej w Ustce. W usteckim CAT od godz. 17 będzie można zobaczyć projekt „Oddech" Jarosława Perszko, pracownie rzeźby i ceramiki oraz fotograficzno-fil-mową. O godz. 17 rozpoczną się warsztaty rodzinne „Rebusy", o godz. 18 warsztaty z tworzenia kolaży w ramach rezydencji artystycznej Alexa Urso. O godz. 20 odbędzie się wernisaż wystawy „Światłem pisane" uczestników warsztatów pod kierunkiem Krzysztofa Tomasika. Wstęp wolny. Biblioteka W Miejskiej Bibliotece Publicznej w godz. 18-22 będzie się można pobawić w duchu ekologii. Goście będą mogli stworzyć ekologiczne zabawki, zagrają na dużych planszówkach, wystąpi również lokalny kabaret. Wstęp wolny.©® POGODA Krzysztof | Ścibor Biuro CalYUS. Pogoda dla Pomorza m Em 5ogocla dia Poiski Piątek 17.05.2019 Nad Pomorze dociera ciepłe i wilgotne powietrze z płd.-wsch. W ciągu dnia zmienne zachmurzenie okresami możliwy deszcz na wschodzie po południu burze. Będzie ciepło max do 18:24°C. Wiatr słaby silniejszy w czasie burzy. W nocy pogodnie. Jutro możliwe są przelotne opady deszczu, po południu lokalne burze i na termometrach max do 24:26 °C. Do poniedziałku przelotny deszcz, burze i bardzo ciepło, max 24:26° C. Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru 3-2 E2 1012 hPa\ Władysła wowo 20 km/h 10 „ BSEi Świnoujście 10 Kołobrzeg o Rewal °Ustka 9 , O o Darłowo SŁUPSK Sławno o Mielno ® KOSZALIN E31E Biatogard 2D°EH3 M?astko 10 Kołobrzeg o Rewal Bytów Połczyn-Zdrój Łeba HfribM D Wejherowo Lębork ^ q _ ssira Kar?uzy GDAŃSK ♦ o cm *r Bytów Kościerzyna «r ■ -mts # $0 cm ♦O cm ' 201e3 Połczyn-Zdrój 21319 Człuchów SZCZECIN © Drawsko Pomorskie tMHEliU Starogard ■W Gdański 10 km/h ' Stargard < grubość pokrywy śnieżnej 1011 bPa f 4 ciśnienie i tendencja smog Gdańsk 1£f 20° Kraków 24° 25° Lublin 23° 23° Olsztyn 20° 21° : i M IJĘ4\ Poznań 21° 26° [..JEJ Toruń 21° 24° IM i Wrocław 20° 24° Warszawa 23° 23° I.....Jtl Karpacz 20° 21° Ustrzyki Dolne 21° 21° j/hę-Zakopane 16° 21° Ś Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 Życzenia_______07 Jan Tatarczany ze Słupska, syn Magdaleny i Pawła, ur. 12.04.3650 g. 53 cm m l m Oliwia Gajda ze Słupska, córka Barbary i Tomasza, ur. 11.04.4200 g. 57 cm Jan Stefan Glazer. syn Sylwii i Rafała, ur. 13.04,3115 g. 56 cm Julia Rybicka z Dębnicy Kasz., córka Zuzanny i Adriana, ur. 13.04.3450 g. 56 cm Iga Słodzińska z Jezierzyc, córka Martyny i Gabriela, ur. 16.04.2900 g. 52 cm Tamara Więcek z Wierzbięci-na. córka Rachel i Rafała, ur. 18.04.3480 g. 55 cm Syn Natalii i Pawła ze Słupska, ur. 11.04. 4160 g. 59 cm Marta Nowicka ze Słupska, córka Marleny i Wojciecha, ur. 12.04.3790 g. 56 cm m \3t i * Jan Jancz ze Słupska, syn Natalii i Roberta, ur. 17.04.3610 g. 54 cm Syn Elżbiety i Macieja ze Słupska, ur. 18.04. 4060 g. 56 cm V , i w. n. \ j Franciszek Podlak z Czystej, syn Justyny i Marka, ur. 17.04.3140 g. 57 cm Marcelina Goleniewska. córka Emilii i Przemysława, ur. 16.04.3160 g. 51 cm Ignacy Igański ze Słupska, syn Marioli i Pawła, ur. 18.04.3560 g. 56 cm Błażej Ignacy Kula ze Słupska, syn Eweliny i Przemysława, ur. 10.04.4300 g. 58 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w..Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia lub opis uroczystości uwieczniony na zdjęciu, można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilatów lub solenizantów nie publikujemy. Maja Pytlak ze Słupska. córka Aleksandry i Mariusza. syn Aleksandry i Marcina, ur. 22.04.3450 g. 51 cm ur. 21.04.3450 g. 56 cm Jakub Bartosik ze Słupska. ' * 5~ V J i 7'V; U; Niech Ci słonko ciepło gra. niech Twój uśmiech długo trwa. Z okazji 8. urodzin życzenia składają: babcia Ela i dziadek Janek. Ksawery, w dniu Twoich drugich urodzin dużo zdrówka i uśmiechów na twarzy życzą: babcia Renia z dziadkiem Leszkiem ze Słonowic. Babcia jest jak dobra wróżka, co otwiera bajkom drzwi, bo gdy kładzie nas do łóżka potem mamy piękne sny. Babcia wszystko robi dla nas. z jej pomocy każdy rad. babcia strasznie jest kochana, więc niech żyje nam sto lat! Życzy wnuczka Michalina z rodzicami. 08_Sport Glos Słupska Piątek, 17.05.2019 Sytuacja pod bramką Jantara strzeżoną przez Patryka Wójcika, byłego gryfitę Kapitanowie drużyn Łukasz Stasiak i Kamil Wójcik oraz trójka sędziowska Kibice Gryfa liczą na grę w finale, który zostanie rozegrany w Słupsku 26 czerwca o 17.30 Gryf Słupsk awansował Piłka nożna Kacper Jendruch chybił z 11 metrów Michał Szałek (z lewej) pauzował i motywował zespół do walki Przy piłce Wojciech Barnik (Gryf), niegdyś zawodnik Jantara Bardzo ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w środę na stadionie przy ulicy Zielonej w Słupsku. W meczu 1/4 finału Regionalnego Pucharu Polski Gryf Słupsk pokonał Jantara Ustka 2:1 (0:1). W13. minucie z rzutu karnego do bramki nie trafił Kacper Jendruch. Sytuacja się zemściła i w 30. minucie goście objęli prowadzenie po karnym Karola Czubaka. Słupszczanie mecz na swoją korzyść rozstrzygnęli w dru-5 giej połowie dzięki trafieniom < Fabiana Słowińskiego w 71. | i 89. minucie. W półfinale 5 | czerwca Gryf zagra ze 2 StolememGniewino.©® JAROSŁAW STENCEL MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 17 maja 201S n_Informacje Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 Przy stacyjce rowerowej w Poddąbiu pojawiła się samoobsługowa stacja naprawy rowerów, a także wózków WYPAD DO PODDĄBIA ISanmerse Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@cLcom.pl Namawiam aby ta miejscowość często się pojawiała w naszych planach rowerowych wjazdów jako ich cel. a także jako nadmorska baza wypadowa w różnych kierunkach. 24-kilometrową odległość ze Słupska najbezpieczniej pokonać na rowerze każdą drpgą. byle nie szosą albo po prostu dowieźć go autem. W Poddąbiu wprawdzie zastaniemy stare zaniedbania w infrastrukturze komunikacyjno - turystycznej, ale są też nowości. Dojazd mało znaną trasą prowadzi szlakiem zwiniętych torów od wiaduktu na ul. Bałtyckiej do Karzcina, potem trzeba się przebić lasami na Owczary pod Redwankami aby dotrzeć do Machowinka, skąd już blisko do Poddąbia (szczegółowy opis tej trasy w dziale wertepami do Bałtyku w „Nadmorskim przewodniku rowerowym", a w ramce obok charakterystyka tej miejscowości). Ktoś powie, że dużo prościej jechać szosami w kierunku Ustki czy Rowów. Owszem, ale te drogi są nieprzystosowane do ruchu rowerowego. Dla cyklistów są śmiertelnie niebezpieczne. DK21 już chyba pół wieku czeka na dobudowanie równoległej trasy rowe- rowej Słupsk - Ustka, cobyćmoże nastąpi za dwa lata, jak dobrze pójdzie. Nie lepiej jest na drodze wojewódzkiej nr 213 od Słupska w kierunku Rowów czy Łeby. A 7,5-kilometrowy odcinek od Bydlina do Wytowna jest skandalicznie zaniedbany, który na domiar złego oznakowano niebieskim szlakiem rowerowym. To zapomniana, alebardzo ruchliwa droga powiatowa. Kto zniej korzysta dochodzi do wniosku, że urzędników to mamy dużo więcej niż fachowców - drogowców. Ale jak się robi pseudo reformy i zamienia 49 województw na prawie 400 powiatów ze starostwami od niczego, to trudno się nawet łudzić, że ktoś ze sprawców tych zmian pamiętał na czym polega jego służebna rola wobec społeczeństwa. W powiecie słupskim właśnie mamy takikoszmarpod wspomnianym Bydlinem i gdzie indziej. Kierując się z Machowinka do Poddąbia wjeżdżamy w obszar leśny poddawany ostatnio rozległym wycinkom. Widoki szpecące nadmorski krajobraz. Przed paru laty przydrożne tablice w kierunku zarówno Poddąbia jaki Orzechowa głosiły, że wjeżdżamy w obszar chronionego krajobrazu, ale gdzieś znikły. Jest więc powód dociekania, co się stało i co na to regionalna ochrona środowiska. Póki co pewne, że żadne wycinki nie służą poprawie bezpieczeństwa ruchu na tym 4-kilometrowym WARTO WIEDZIEĆ ZANIM POWSTAŁO LETNISKO I KĄPIELISKO Na starszych mapach Polski występuje pod nazwą Poddębie, którą z czasem zamieniono na Poddąbie, przed II wojną światową niemiecka nazwa tej miejscowości brzmiała Neu Strad. Najstarsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z XV wieku jako małej osadzie rybacko-rolniczęj. Miała kształt typowej wsi ulicówki, co dziś przypominają Promenada Słońca i niektóre zabudowania pochodzące z okresu międzywojennego. Naturalne walory jak nadmorskie zalesienie oraz klifowe brzegi o wysokości dochodzącej do 35 metrów zadecydowały o stopniowym przekształcaniu Poddąbia ze wsi na uboczu w letnisko i kąpielisko, popularne wśród zwolenników wypoczywania nad otwartym morzem. Walory przyrodnicze zadecydowały o włączeniu Poddąbia w obszar chronionego krajobrazu pn. „Pas pobrzeża na wschód od Ustki". odcinku. Bo kręta szosa śródleśna tak wąska, że osobówki z trudem się wymijają, a do tego panuje tu tak duży ruch ruch rowerowy, że najwyższy czas zbudować równoległą trasę, łączącą Poddąbie z szlakiem zwiniętych torów na odcinku międzynarodowego szlaku rowerowego Rio. Wspomniane na wstępie zaniedbania, które niedawno wytknąłem gminie Ustka w imieniu min. turystów - rowerzystów, dotyczą parkowania aut i oświetlenia Poddąbia. W tej pierwszej sprawie robi się coraz gorzej, a w drugiej pojaśniało na ul. Plażowej dzięki zainstalowaniu 10 nowych latarni. Niestety, nadal ciemności panują na alejce wiodącej do schodów na plażę. Chyba z 10 nieczynnych latami i kabli wisi tu na drzewach. Metalowe opaski mocujące wrastają w pnie, a przy nich banery głoszące ochronę bałtyckiej fauny iflory. Na widoktakiej ekologicznej hipokryzji rower sam dęba staje. Geszy natomiast nowa, samoobsługowa stacjanaprawyro-werów, usytuowana przy stacyjce rowerowej. Uruchamiana jak wózek na zakupy w markecie - po włożeniu złotówki lub dwóch złotych. Ale jakby coś szło nie tak, to pomocą służy pan Bolesław Gołacki, przyjazny rowerzystom miejscowy restaurator, prowadzący też obok pomorską browarnię. Na stacji można usprawnić zarówno rowery, jak i wózki. ©® Pomysł, aby dzieci lekcje, które nie odbyły się przez strajk, odrobiły w soboty, wzbudził protest Rodzice: nie chcemy lekcji w soboty Bytów Sylwia Lis sylwia.rs@gp24.pi -Wszystko odbywa się kosztem dzieci-taka była reakcja rodziców na pomysł nadrabiania strajkowych zaległości w SP 5 w soboty. Część rodziców uczniów Szkoły Podstawowej nr 5, z którymi rozmawialiśmy, gdy pojawił się pomysł odrabiania nie-odbytych przez strajk lekcji w soboty, nie kryła swojego oburzenia. - Rozmawiałam już z kilkoma rodzicami i wszyscy nie kryją oburzenia - mówią jedna z matek, której dziecko uczy się wSzkole Podstawowej nr 5. - Są zbulwersowani, w jaki sposób traktuje się ich i dzieci kolejny raz. Nikt z nimi wcześniej nie rozmawiał, żeby wspólnie jakoś wybrnąć z sytuacji, tylko stawia się wszystkich przed faktem dokonanym. Dzieci na sobotę z rodzicami mają inne plany. A poza tym, w jaki sposób będą odbywały się te lekcje? Okaże się, że starsze klasy VI-VTII będą miały w tygodniu ponad 40 godzin lekcji. Jak to się ma do higieny pracy? Tu tak naprawdę nie chodzi o uczniów, lecz o pensje nauczycieli, aby stracone przez strajkowanie pieniądze jakoś im można było za te soboty wypłacić. Podobnego zdania był Leszek Szymczak, radny miejski, który interweniował w tej sprawie. -Teraz widać jak na dłoni, że strajk odbył się kosztem dzieci -mówił radny Leszek Szymczak, wiceprzewodniczący komisji oświaty. - Co prawda przepisy dotyczące organizacji roku szkolnego przewidują możliwość prowadzenia zajęć w soboty, ale mogą odbywać się jedynie w szczególnie uzasadnionych, wyjątkowych przypadkach, i to po zasięgnięciu opinii rady szkoły i za zgodą organu prowadzącego. Strajk nie był przypadkiem losowym. Był zaplanowany. A z tego, co wiem, dyrektor SP 5 nie poinformował nawet Wydziału Edukacji w ratuszu o tym, że zamierza ściągnąć uczniów w sobotę do szkoły. Żadna szkoła nie może wprowadzić obowiązku, by zajęcia niezrealizowane w okresie strajku odrabiać w weekendy. Nie ma też możliwości, aby uczniowie odrabiali zajęcia podczas wakacji. Przepisy nie umożliwiają zorganizowania zajęć w czasie ferii letnich. Termin zakończenia roku szkolnego jest uregulowany przez rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej o organizacji roku szkolnego. Aby uczniowie musieli w wakacje chodzić do szkoły, musia- Tydzieńtemu próbowaliśmy uzyskać komentarz dyrektora Jerzego Jobczyka. ale uciekł |n mecfiawM i ukrył się u burmistrza SyfenaLis łoby zostać zmienione rozporządzenie - zaznacza radny. -Aby wszystko było jasne, myślę też, że to Pomorskie Kuratorium Oświaty jako organ nadzoru pedagogicznego powinno wypowiedzieć się w kwestii odrabiania zajęć. Andrzej Hrycyna, szef wydziału edukacji w bytowskim ratuszu, twierdził jednak, że o planach dyrektora SP 5 został poinformowany. Dodaje: -W przypadku tej szkoły nie wchodzą w grę zajęcia popołudniowe. Duża część dzieci jest dojeżdżająca, byłby problem z powrotami do domu. Ostatecznie, jak się okazuje, dyrektor zrezygnował z odrabiania lekcji w soboty. ©® Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 Informacje HI BYŁ MILION KARY, ZOSTAŁO TYLKO 70 TYSIĘCY, SERIAL Z WYCINKA DRZEW W BIERKOWIE i MMmHHR ............. ......., ■ ' Tf, ^......, ii. ^ -1 VW| w fcr JF .r- . * - &ka*~" * — -•- ^ .-»y«*v j iv?:u -** % v./ - . •v Drzewa ponoć wycięto by teren służył rolniczo. Już nie służy, a na części powstało grzebaiisko dla zwierząt IShmmsm UHI ■ I wlZcgUiZ flllaicCK? grzegorz.hHareckl@gp24.pl Stupsk,gm. Stupsk Jak to możliwe, że kara za nielegalne wycięcie w 2015 roku ponad setki drzew w Bierkowie zmniejszyła się 1,5 min zł do miliona, a teraz do... 70 tys. zł? Ale jeszcze ciekąwsze jest, kto tę karę będzie musiał w przyszłości zapłacić. Po raz kolejny wracamy do tematu wycinki drzew na dwóch działkach w Bierkowie w pobliżu wysypiska śmieci, której dokonano na zlecenie słupskiego Przedsięborstwa Gospodarki Komunalnej. Powód to orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku. Ta instytucja podjęła decy-zję w sprawie kary naliczonej przez wójta gminy Słupsk słupskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej za wycinkę. Karę zmniejszono z 1.021.379 zł do 70.530 zł. Z tym orzeczeniem nie zgadzają się władze gminy Słupsk. - Mam nadzieję, że o wysokości kary zadecyduje sąd. Dlatego wystąpiłam z wnioskiem do prokuratury, by ona odwołała się od tej decyzji SKO. My jako strona nie możemy się odwołać bezpośrednio - mówi Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk. Władze gminy uważają, że zmniejszenie kary o tak wielką kwotę jest dziwne, bowiem nastąpiło w oparciu o kolejne zmiany przepisów, które następowały w polskim prawie. A liczy się przecież czas wycinki i naliczenia kar. Lata mijają, a kara za wycinkę coraz mniejsza Rzut oka do orzeczenia SKO wystarcza by się mocno zdziwić. Otóż uchylono w całości decyzje wójta gminy Słupsk z 13 listopada 2015 roku w sprawie wycinki 119 drzew w Bierkowie. Jak czytamy w uzasadnieniu najnowszej decyzji SKO, na nowo przeliczono liczbę wyciętych drzew, zmniejszając ich liczbę ze 119 do... 23, oraz na nowo przeliczając ich obwody. Zrobiono to cztery lata po wycince! Ale w międzyczasie polskie prawo dotyczące wycini drzew i opłat za to zmieniało się kilkukrotnie, np. zmieniając prze- liczniki, gdy drzewo miało więcej niż jeden pień. Reasumując, cztery lata po wycince w Bierkowie na nowo naliczono karę. Teraz z decyzją SKO nie zgadza się gmina, bowiem mieć w budżecie dodatkowy milion chciałby każdy samorząd. Jest więc o co walczyć tym bardziej, że gmina już raz wygrała w tej sprawie z PGK przed sądem. Urzędnicy gminy przypominają: że ścięto sosny, wierzby i brzozy, których obwód pnia wynosił od 34 do ponad 80 centymetrów. To jasno wskazuje, że drzewa mają więcej niż dziesięć lat. W sumie wycięto ich dużo więcej, ale zgodnie z przepisami kary dotyczą tylko drzewostanu starszego niż dekada. Temida jest nie tylko ślepa, ale i powolna Słupskie PGK, któremu urzędnicy z gminy Słupsk naliczyli za wycięcie drzew w 2015 roku najpierw karę półtora miliona złotych, potem niższą, bo w międzyczasie zmieniły się przepisy, odwołuje się. Najpierw od decyzji wójt Barbary Dykier do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku, a po porażce - do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. - Trochę tego nie rozumiem, po co ta sprawa znalazła się aż w NSA. Fakt wycinki jest bezsporny. Kary są zgodne z prawem. Nawet chciałam PGK pójść na rękę, proponując spłatę w ratach, bo wiem, że tak duża kwota może być problemem wbudżecie rocznym. Nie byli zainteresowani. Tak jakby chodziło tylko o grę na zwłokę - oceniała wtedy Barbara Dykier. Urzędnicy gminy Słupsk, kiedy dowiedzieli się o wycięciu drzew, natychmiast dokonali oględzin i pomiarów. Uznali, że wycinka 119 drzew odbyła się nielegalnie i naliczyli karę - ponad 1,5 min zł. Ówczesne władze PGK (prezesem był Mariusz Chmiel) od tej decyzji wójta gminy Słupsk odwołały się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Instytucja uznała, że kara jest zasadna, więc PGK złożyło odwołanie do NSA. Wyrok zapadł w ubiegłym roku i jest prawomocny. Argumenty prawników PGK nie przekonały sędziów. Oddalili oni kasację, co oznacza, że słupska spółka musi zapłacić gminie. Ale to całe postępowanie było już li tylko prawnym sporem, bowiem po zmianie przepisów dotyczących opłata za wycinkę drzew, sama gmina jeszcze raz naliczyła karę. W efekcie zmniejszając ją do miliona zł. PGK (już pod prezesurą Jana Gurguna) postanowiło walczyć z tą decyzją. Odwołało się do SKO. O tej najnowszej decyzji napisaliśmy. Teraz więc od niej odwołuje się pani wójt i pewnie w konsekwencji wypowie się sąd. - A czas biegnie - zauważa Antoni Michał Górecki ze słupskiego stowarzyszenia Słupska Inicjatywa Obywatelska, SIO! -Od czterech lat zajmuję się tą sprawą, bowiem zbulwersowało mnie, że podlegli miastu urzędnicy mogą wyciąć bez zezwolenia las i władze miasta nic z tym nie robią. A zwrócę uwagę, że choć jest spór co do wysokości kar, to jednak bezsporne jest, że one się gminie należą. Miejska spółka więc poniesie z tego tytułu straty, więc osoby odpowiedzialne za zlecenie tej wycinki będą musiały to spółce zwrócić! Władze Słupska uda wały, że problemu nie ma W 2015 roku gdy z dwóch działek na terenie gminy Słupsk, ale należących do słupskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zniknął las, zadaliśmy pytanie: jak to się stało? Odpowiedzi nie szukał nikt ze słupskich władz. Pewnie gdyby nie mapy Google, na których są zdjęcia lasu, a obecnie drzew tam nie ma, sprawa by nigdy nie nabrała takiego rozgłosu i nie musiała czekać na sądowy werdykt. Ale po co ruszano ten las? „Celem wycinki drzew było zaś przywrócenie pierwotnego przeznaczenia gruntu, tj. rolni- 119 drzew wycięto na dwóch działkach w Bierkowie, które miały ponad 10 lat. Młodszych urzędnicy nie liczyli czego wykorzystania tych terenów" - odpisał nam dwa lata temu Jan Gurgun, ówczesny prezes zarządu PGK. Takie tłumaczenie też dziwiło panią wójt. Zresztą trudno wyobrazić sobie pracowników PGK siejących tam zboże, tuż obok wysypiska, które trzeba i tak rozbudować. A w obecnej decyzji SKO wprost napisano, że teren obecnie jest zapuszczony i nie służy gospodarce rolnej. A w części powstało... grzebaiisko dla zwierząt. Co tłumaczy dziwne postępowanie władz miasta za kadencji Roberta Biedronia, gdy sprawa ujrzała światło dzienne. - Udawano, że miasta nie dotyczy - przypomina działacz SIO!. - Nie dostałem odpowiedzi na moje pierwsze w tej sprawie pytania w ramach dostępu do Informacji Publicznej. Jednak po wycince na sygnały mieszkańców zareagowali urzędnicy gminy. Po paru miesiącach władze Słupska musiały więc przyznać, że powstał finansowy problem. Jednak konsekwencji wobec winnych nie wyciągnięto. A prezes PGK sam zmienił pracę rok później. Doszło do konkursu i wyboru nowego prezesa. Sprawa wycinki spadła potem na jego barki. Robert Biedroń tak tłumaczył się, że nie wyciągnął konsekwencji w sprawie wycinki wobec swoich podwładnych: - Sprawa nie jest prawomocnie zakończona, czeka na ostateczny sądowy werdykt. W tej sytuacji i ja czekam. Jeśli już będzie ustalone prawomocnie, kto jest winny wycinki, na pewno skorzystam z moich uprawnień prezydenta i wyciągnę konsekwencje służbowe - powiedział na konferencji. Prokuratura zajmuje się... drewnem Antoni Michał Górecki nie dopuścił i sprawa wycinki w Bierkowie trafiła do prokuratury. Co cikawe, zgłosił ją tam ówczesny perzeses PGK Jan Gurgun. Okazało się, że kolejne pisma słupszczanina zmusiły do ujawnienia dokumentów PGK. Prezes PGK musiał więc sam skierować zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez swojego poprzednika, który nie zadbał o wycenę drewna pozyskanego z wycinki. A że sprawę zgłosił też sam słupszczanin, w prokuraturze zapadła decyzja o połączeniu postępowań i wszczęciu śledztwa. Tymczasem nowe władze Słupska zdecydowały w tym roku o kolejnej wymianie na stołku szefa PGK. Jan Gurgun przestał spółce prezesować. - Co nie zmienia faktu, że prezes który zlecił wycinkę działał na szkodę spółki. Dopilnujemy, by poniósł za to konse-kwencje - zapowiada Antoni Michał Górecki z SIO! ©® IV Magazyn reporterów Głos Stupska Piątek, 17.05.2019 W KĘPICACH POPŁYNĄŁ GAZ ZIEMNY. URUCHOMIONO STACJĘ REGAZYFIKACJI Wojciech Frefichowski wojaech.frełichowski@gp24.pl Powiatsłupski W Kępicach otwarto stację regazyfikacji gazu ziemnego LNG. Inwestycję zrealizowała Polska Spółka Gazownictwa. To pierwsza taka stacja w województwie pomorskim i jedna z pierwszych w Polsce. Do tej pory mieszkańcy Kępic, którzy chcieli korzystać z gazu jako paliwa do kuchenek muszą kupować gaz w butlach. O możliwości zaopatrywania Kępic w gaz ziemny, który płynąłby rurami, mówiło się już od kilku lat. Na przeszkodzie w realizacji takiego zamiaru stał problem z doprowadzeniu do miasta gazociągu. Na początku 2018 roku Kępice, jako jedna z kilkudziesięciu gmin w Polsce, zostały objęte rządowym programem przyspieszonej gazyfikacji kraju. Zakłada on do2022 roku gazyfikację trzystu gmin i budowę tam tzw. gazociągów wyspowych opartych na stacjach regazyfikacji gazu LNG. Celem takich inwestycji, to poza zwiększeniem dostępności paliwa gazowe na obszarach, gdzie budowa gazociągów jest trudna lub wręcz niemożliwa, jest także ekologia. Zakłada się, że cześć odbiorców gazu zamieni ogrzewanie oparte na piecach węgłowych na ogrzewanie gazowe. W miniony poniedziałek nastąpiło oficjalne otwarcie takiej właśnie stacji. Na terenie Kępic powstanie ponad 10 km sieci gazowej. Na początek zostanie zrealizowana budowa ponad 2 km sieci w głównych ulicach: Składowej, Pomorskiej, Niepodległości oraz Sikorskiego, apóźniej rozpocznie się kolejny etap inwestycji. Od sierpnia ubiegłego roku odbiorcą gazu jest firma Kęgar w Kępicach. Dla Kępic stacja LNG to cenna inwestycja wpisująca się z gospodarkę komunalną. Gaz ziemny służy nie tylko do zasilania kuchenek, ale również do ogrzewania, dzięki czemu może zostanie wyeliminowanych część szkodliwych pieców węglowych. LNG to skroplony gaz ziemny. Podczas skraplania objętość tego paliwa redukuje się 630 razy, dzięki czemu gęstość energii skroplonego gazu ziemnego wzrasta. W takiej postaci Na początek w Kępicach zostanie zrealizowana budowa ponad 2 kilometrów sieci w głównych ulicach gaz LNG można transportować cysternami. Jednak zanim takie paliwo dotrze do odbiorców konieczna jest specjalna infrastruktura. Głównym elementem takiej sieci jest właśnie stacja regazyfikacji LNG, skąd siecią gazową paliwo dotrze do odbiorców. Główym elementem stacji LNG w Kępicach są dwa zbiorniki kriogeniczne o pojemności ok. 65 tys. metrów sześciennych gazu. Ponadto są dwie parownice, stacja redukcyjno-po-miarowa, aparatura kontrolna oraz betonowa wanna awa- Magdalena Majewska, burmistrz Kępic tfótk* gazownic polska CAZOWHtCt^ ś PGNi £ PGNiG skroplony gm ziemny L&c ćcsmrcta skropbn gaz ziemny Główym elementem stacji LNG w Kępicach są dwa zbiorniki kriogeniczne o pojemności ok. 65 tys. metrów sześciennych gazu ryj na. W przypadku wycieku gazu nie (datuje on w sposób niekontrolowany, tylko zbiera się w tej specjalnej niecce. Jeszcze w 2017 r. gmina Kępice nawiązała kontakt w koszalińskim oddziałem Polskiej Spółki Gazowniczej w sprawie dostarczania gazu do mieszkań w Kępicach. Te działania przyniosły efekt, bo spółka podjęła decyzję o budowie w Kępicach stacji regazyfikacji gazu LNG wraz ze stacją redukcyjno-pomiarową oraz niezbędną infrastrukturą. Gaz w postaci LNG będzie do- wożony do Kępic cysternami. W stacji będzie magazynowany i dalej redystrybuowany do odbiorców poprzez lokalny gazociąg. Stacja LNG jest budowana w rejonie ulicy Składowej w pobliżu Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Koncepcja gazyfikacji Kępic umożliwi w perspektywie podłączenie wszystkich gospodarstw domowych, a także przedsiębiorstw, znajdujących się na trasie projektowanej sieci gazowej. ©® Moment symoblicznego otwarcia stacji - podpalenie znicza Urządzenia redukcyjno-pomiarowe O Zbiorniki stoją w betonowej wannie awaryjnej Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 Historia V Od 500 do 34,5 tysiąca książek. 70 lat Gminnej Biblioteki Publicznej w Kobylnicy Gmina Kobylnica Anna Czemy-Marecka anna.marecka@polskapress.pl 16 stycznia 1949 roku - to dzień, kiedy oficjalnie rozpoczęta działalność Bfołioteka Gminna w Kobylnicy. Jej kierowniczka. Amelia Eryka Ge-chowska. przygotowywała otwarcie placówki już od 1 grudnia1943roku. Dzień 16 stycznia1949roku był prawdziwym świętem polskiego powojennego bibliotekarstwa. Na terenie całej Polski otwarto 1600 bibliotek gminnych oraz 20000punktów bibliotecznych! W samym powiecie słupskim książnic doczekały się: Bruskowo Wielkie, Damnica, Dębnica Kaszubska, Gardna Wielka, Główczyce, Kobylnica, Lubuczewo, Łupa-wa, Nożyno, Pobłocie, Rycze-wo, Stara Dąbrowa oraz Wy-towno. Uroczystości powołujące sieć bibliotek w powiecie słupskim odbyły się z wielką pompą w Gardnie Wielkiej. Skromne początki Pierwsza siedziba kobylnickiej biblioteki mieściła się w budynku urzędu gminy przy ul. Głównej. Były to dwie salki, wypożyczalnia i czytelnia czasopism, razem o powierzchni 34 m2. W wypożyczalni znajdowały się 3 regały, stół, 2 krzesła oraz etażerka. W czytelni zaś były 3 stoły i 12 krzeseł. Księgozbiór liczył na początku 500 książek, głównie była to klasyka polska, ale i obowiązkowo - radziecka. Rok 1949 upłynął pod znakiem powiększania księgozbioru (do 1038 woluminów pod jego koniec) i zasięgu działania książnicy - Amelia Eryka Ciechow-ska zorganizowała trzy punkty biblioteczne. Łącznie w nich i w Kobylnicy w 1949 roku odnotowano 2585 wypożyczeń. *ft-udnelata50. W1950 roku księgozbiór liczył 1755 woluminów, z których korzystało 138 czytelników. Wypożyczono 3215 książek. Rok później biblioteka miała już 6 punktów. Najlepiej działały Bolesławice prowadzone przez Mariana Sawickiego, najgorzej - Widzino, które miało tylko 3 zapisanych czytelników. Księgozbiór liczył już 2311 książek. Skorzystało z niego 440 czytelników, z czego w punktach aż 262. Wypożyczono łącznie 7202 pozycji. Rok 1953 upłynął pod znakiem półrocznego remontu. Biblioteka dostała pomieszczenie na drugą czytelnię oraz dodatkową izbę na świetlicę. Aby ją urządzić, młodzież z Kobylnicy organizowała zabawy i jeździła do wsi z występami. Dzięki temu świetlica zyskała książki, radio, adapter i płyty. W1954roku Gminna Biblioteki Publiczna wKobylnicy, dostosowując się do reformy administracyjnej, zmieniła nazwę na Gromadzką Bibliotekę Publiczną w Kobylnicy. Tego roku wykonano 12 wystawek książek oraz 15 gazetek ściennych. Odbyły się dwa wieczory literackie oraz 15 głośnego czytania. Czytelników było 850 (w tym 265 w 7 już punktach). Wypożyczono łącznie 8 035 książek. Wieczory głośnego czytania były nie tylko rozrywką, ale i mogły okazać się pożyteczne. W październiku 1955 roku 12 pań, zamiast dyskutować o jakiejś powieści, zaczęło rozmawiać na temat nośności kur. Kierowniczka zasugerowała więc lekturę broszury Zofii Dubiskięf „Chów kur". Wniosek był taki, że kury słabo niosą, bo dostają złe dawki karmy. Dzięki broszurce w przeciągu kilku dosłownie tygodni nośność kur znacząco się poprawiła. W roku 1957 pracę w bibliotece w Kobylnicy zakończyła jej dotychczasowa kierowniczka, Amelia Ciechowska. Jej wielką zasługą było powstanie młodzieżowego Koła Przyjaciół Biblioteki. W szczytowym okresie liczyło 50 osób. Nową kierowniczką została Czesława Żarki. Nie na długo. Zwolniła się z pracy w 1963 r., tłumacząc tę decyzję uciążliwością pracy wśród ludności wiejskiej, która nie miała wciąż w nawyku korzystać ze źródeł pisanych. W roku 1959 księgozbiór składał się z 4621 pozycji, zarejestrowanych było 497 czytelników, wypożyczono łącznie 8806 woluminów. Rewolucyjne lata 60. Odejście Czesławy Żarki spowodowało chwilowe zamknięcie biblioteki. 1 sierpnia 1963 r. otwarto ją pod nowym kierownictwem Czesławy Abryckiej (później Bubnowska). Pod nadzorem miała, oprócz Kobylnicy, punkty w Bolesławicach, Łosinie, Sierakowie i Widzinie. I od razu musiała zmierzyć się z problemem: 15 listopada książnicę przeniesiono do świetlicy. W jednym pomieszczeniu działała do 21 września 1964 r., kiedy zaczęto przenosić księgozbiór do nowego lokalu przy ul. Głównej 1 (gdzie miał być też dom kultury). W czynie społecznym remontowali go mieszkańcy całej wsi, zwłaszcza uczniowie podstawówki i młodzież skupiona w Kole Przyjaciół Biblio- teki. Przewieźli cały księgozbiór, poukładali książki na regałach. Potem chętnie brali udział w klubach dyskusyjnych, współorganizowali spotkania z aktorami i pisarzami. A działacz Bronisław Kulczycki założył świetnie działające Koło Szaradzistów, którego członkowie dwa razy w tygodniu rozwiązywali krzyżówki. Uroczyste otwarcie nowego gmachu, w którym miała odtąd działać m.in. biblioteka, miało miejsce 10 października 1964 roku. Lokal książnicy miał powierzchnię 120 m2. Ibyło nowocześnie nie tylko z powodu nowej siedziby. W1963 roku zreformowano system wypożyczeń. Czytelnikom dano wolny dostęp do półek. Zasób biblioteczny został rozdzielony na dwa pomieszczenia. W jednym znajdowała się beletrystyka dla dorosłych, w drugim literatura dziecięca, popularnonaukowa oraz księgozbiór podręczny. W1965 roku rozpoczął działalność biblioteczny zespół muzyczny Baldowie, a Czesława Abrycka rozpoczęła sukcesywną pracę z dziećmi. Organizowała wieczory z baśnią, spotkania przy grach, wycinanki, zgaduj-zgadule. Naturalnie nie zapominano 0 spotkaniach z pisarzami. Książnicę odwiedzili Leszek Bakuła, Marta Aluchna-Eme-lianow, Gracjan Bojar-Fijał-kowski, Stanisława Muskat-Fleszarowa, Zygmunt Flis, Zbigniew Kiwka, Maria Kruger, Czesław Kuriata, Władysław Machejek. A jak przedstawiały się sta-tystki? W1960 roku zarejestrowanych było 530 czytelników, którzy wypożyczyli 7187 woluminów, z czego 3067 przypadało na literaturę piękną dla dzieci, natomiast 3625 na pozycje dla dorosłych. Siedem lat później zapisanych do biblioteki było już 574 czytelników, którzy wypożyczyli łącznie 8333 książek. Lata 70. i późniejsze 1 stycznia 1973 roku zaszła kolejna zmiana administracyjna. Działające w latach 1954-1972 gromady zastąpione zostały gminami. Od marca 1973 roku Gromadzka Biblioteka Publiczna w Kobylnicy zmieniła więc nazwę na Gminną Bibliotekę Publiczną w Kobylnicy. W1975 roku powołano województwo słupskie, a gmina Kobylnica zwiększyła swoją powierzchnię. Biblioteka sprawowała teraz nadzór nad trzema filiami (Kruszyna, Sycewice, Wrząca) oraz 18 punktami bibliotecznymi. Schyłek lat 70. to złoty okres dla czytelnictwa w Kobylnicy. W1977 roku biblioteka zajmowała II miejsce pod względem czytelnictwa w całym regionie (41917 wypożyczeń). W1979 roku księgozbiór składał się z 8166 książek. W1980 roku wypożyczalnię odwiedzono 7478 razy, wypożyczono łącznie 12650 woluminów. W1989 roku wypożyczalnię odwiedziło 7267 czytelników, którym udostępniono 13872 książki. 31 marca 1992 roku biblioteka została włączona w struktury Gminnego Ośrodka Kultury. Z początkiem lat 90. przestały działać punkty biblioteczne. Od roku 1993 roku biblioteka ma trzy filie (Kwakowo, Sycewice, Wrząca). Łącznie w 1993 roku książnica z filiami posiadała 37428 książek. O ile rok wcześniej wypożyczono 39753 książki, o tyle w1993 roku było już ich 45639. W 1992 r. na emeryturę przeszła Czesława Bubnowska, a jej miejsce zajęła Lucyna Klatka. Czasy współczesne W 2010 roku władze samorządowe podjęły decyzję o wyłączeniu biblioteki ze struktur GOK-u. Pierwszą dyrektorką nowo powołanej jednostki została Magdalena Różycka. Po niej stanowisko objęła Barbara Jęchorek, a obecnie biblioteką kieruje Renata Sztabnik. W 2011 książnica przeniosła się do nowoczesnego i dostosowanego do potrzeb odbiorców kultury lokalu przy ul. Wodnej 20/4. Jest w nim wypożyczalnia, czytelnia, kącik dla dzieci oraz stanowiska komputerowe. Poprawa standardu wpłynęła znacząco na wzrost poziomu czytelnictwa. W 2014 roku wypożyczono ogółem 17 388 pozycji, a w 2017 r. - już 24 890. W 2014 roku z kobylnickiej placówki korzystało 507 osób, a na koniec 2017 roku liczba ta wzrosła do 884 osób. Obecnie księgozbiór liczy 34,5 tysiąca woluminów. Biblioteka prowadzi wiele projektów, ze szczególnym uwzględnieniem najmłodszych. Są to np. Biblioteczny Klub Maluszka (dla dzieci do 4. roku życia) i „Z książką na start". - Kiedy wyrobimy w maluchu nawyk czytania, to zwykle wrac^i do nas jako dorosły człowiek. Jako nastolatek często ma inne zainteresowania, ale po tym okresie ponownie zaczyna czytać książki i wraca do biblioteki już ze swoimi dziećmi -śmieje się Renata Sztabnik. ©® Koizystałamzpii]Hocj|IISiedemdelGadbS)fio(Ekaistwa wKobyk^ArlodMszaKaMafld 1951 rok - bibliotekarki i młodzi czytelnicy 1964 rok - uczniowie Szkoły Podstawowej w Kobylnicy pomagają w przeprowadzce biblioteki W bibliotece nie tylko wypożyczano książki. Była też miejscem, w którym działało Koło Szaradzistów 1965 rok - próba bibliotecznej grupy wokalno-instrumentalnej Baldowie VI_Fotoreportaż Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 W Redzikowie odbył się Dzień Mieszkańca Gminy Słupsk.Wydarzeniem był koncert Natalii Szroeder. Wokalistka mocno podczas niego zmarzła Dzień strażaka pod ratuszem. Wręczenie podziękowań chłopcom (12-letni Oliwier Pagórek i 14-letni Kamil Kowgan) za wezwanie straży pożarnej do nocnego zadymienia kamienicy W Kobylnicy w Gminnym Centrum Kultury i Promocj odbył się piknik historyczny, w ramach V Słupskiego Festiwalu Historycznego. Była okazja obejrzeć stroje z różnych epok To był weekend imprez w Słupsku i okolicznych gminach. Bawiły się tysiące mieszkańców Region Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@polskapress.pl W piątek w Słupsku uroczyście obchodzono dzień strażaka, a w sobotę i niedzielę mieszkańcy mieli nie tylko imprezy, ale i mogli wziąć udział w sprzątaniu Słupi. W gminie Słupsk był dzień mieszkańca z koncertem Natalii Szroeder. W Kobylnicy odbywał się zaś słupski festiwal historyczny. Ciekawą akcją było sprzątanie Słupi i Parku Kultury i Wypoczynku zorganizowane w sobotę. Zdjęcia z tych wydarzeń, można też obejrzeć A w słupskim mechaniku odbył się dzień otwarty. Szkoła na www.gp24.pl. ©® zachęcirta do nauki w niej V* m i $r ' : m - i*1 Odbyły się kolejne targi ogrodnicze na placu przy ulicy Poniatowskiego. Wiosna, więc zainteresowanie roślinami było bardzo duże Sprzątanie Słupi obok śluzy. Czyszczono dno, bowiem szkło z rozbitych butelek rani ryby. Po prawej szef sowarzyszenia Inspiracje Robert Chomicki, organizator akcji sprzątania Głos Słupska Piątek, 17.05.2019 Historia VII W1980 ROKU W GMINIE MIASTKO ZGŁOSZONO 266 POSTULATÓW Łukasz Szkwarek szkwarek.lukasz@gmail..com Przełomowy dla historii Polski rok 1980 zaczął się w Miastku bardzo ospale. Posiedzenie partyjne nie były tak często jak przedtem zwoływane. Dopiero na początku lutego odbyło się spotkanie w sprawie „zdemoralizowanej młodzieży", która często niszczyła przystanki PKS. Zwracano uwagę, że zapracowani rodzice nie mają czasu na wychowanie dzieci, dlatego też partia postanowiła wspomóc ich w tym zadaniu. Zaczęto organizować spotkania z cyklu „Młodzież rozmawia z partią", organizowane przez miastecki Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Zaczęły się także liczne akcje, podczas których nasto-latkowie, w ramach wolontariatu, pomagali osobom starszym i inwalidom wojennym. Władze miały z kolei problem z wyżem demograficznym. Zdarzały się przypadki, że autobusy, z powodu przepełnienia, nie były wt stanie zabrać dzieci do szkoły. Niektórzy uczniowie musieli chodzić kilka kilometrów do najbliższego przystanku, który często nie posiadał zadaszenia do ochrony przed deszczem i śniegiem. Urzędnicy Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miejskiego bezradnie rozkładali ręce, twierdząc, że nie mają pieniędzy na dowożenie dzieci do szkół. Zaczęto wtedy powoli myśleć o reaktywacji mniejszych, czteroklasowych placówek na wsiach. Sekretarz Stanisław Zelek postanowił zmobilizować PGR-y do zadbania o transport dzieci. Co ciekawe, jak pisał w swoich wspomnieniach Walenty Demiro-Saulski, w tym czasie miały kursować także... prywatne autobusy. Pełniły one rolę komunikacji miejskiej, za niewielkie pieniądze można było podjechać nad jezioro Lednik lub na stadion OSiR-u. Jak jednak pisał Demiro--Saulski: „Konkurencja była zbyt duża, by przejść nad tym do porządku dziennego. Podkładano im różne przeszkody i podatki Urzędu Miasta i Gminy doprowadziły, że Miastko straciło możliwość poruszania się po mieście". Święta majowe (l i 9 maja) upłynęły deszczowo. Tłumnie Miastko w oczach komunistów 30 maja 1980 roku Edward Gierek przebywał na ziemi miasteckiej, wizytując m.in. PGR Koczała. Z prawej strony Gierka „mały Edward" - premier Babiuch. Fotografia pochodzi ze zbiorów Archiwum Państwowego w Koszalinie. Oddział w Słupsku. Jest autorstwa pana Zbigniewa Bieleckiego zgromadzeni obywatele słuchali, transmitowanego przez radio, przemówienia I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR Edwarda Gierka. Nie wiedzieli, że wkrótce będą mogli zobaczyć ówczesnego przywódcę na żywo. Zjawiskiem lat 70. były wizyty gospodarcze Edwarda Gierką, podczas których I sekretarz wraz ze swoją świtą odwiedzał zakłady pracy, rozmawiał z robotnikami. Wieczorem w Dzienniku Telewizyjnym była obszerna relacja z tych wizyt. 30 maja 1980 roku doszło do jednej z ostatnich wizyt gospodarczych Edwarda Gierka -zawitał on do gminy Miastko. Miał on odwiedzić czołowe zakłady pracy: PGR Koczała, fabrykę rękawiczek oraz fermę wświerzenku. O planowanej wizycie miasteccy działacze PZPR wiedzieli z tygodniowym wyprzedzeniem (możliwe, że sami typowali zakłady pracy). Natychmiast powiadomili o tym dyrektorów wizytowanych zakładów: Andrzeja Kota (PGR Koczała), Ludwika Piątkowskiego (PGR Miastko) oraz Bogdana Karwowskiego (FRiOS). W tych zakładach bowiem niewiele trzeba było poprawiać, na potrzeby wizyty były idealnie przygotowane. W godzinach porannych 30 maja kolumna samochodów z przyciemnionymi szybami zajechała do Koczały, gdzie zwiedziła miejscowy PGR, m.in. tu- czamię świń. Gierkowi towarzyszył premier Edward Babiuch (po VIII Zjeździe PZPR zastąpił on w lutym 1980 roku Piotra Jaroszewicza) oraz lokalne władze województwa -1 sekretarz KW Zbigniew Głowacki oraz wojewoda Jan Stępień. Po godzinie pobytu udali się do Miastka. Zostali powitani przez dyrektora Bogdana Karwowskiego oraz Adę Domin, szefową fabrycznego Komitetu Zakładowego PZPR. Członkinie miasteckiego koła ZSMP wręczyły Gierkowi bukiet czerwonych róż. W kra-jalni rękawiczek Gierek rozmawiał z Tadeuszem Rajewskim i Bolesławem Ci-chońskim. W krajalni odzieży i wykańczalni odbyło się spotkanie ze Stefanią Paruzel, podczas którego oglądano świeżo przygotowane rękawiczki. W dziale szycia rękawiczek natomiast Gierek odbył miłą rozmowę z JaninąMazepą, pracownicą o długim stażu pracy. Finalnym punktem wizyty było spotkanie z młodymi pracownicami ZSMP w przyzakładowej stołówce. Nie były to jednakjedyneudogodnienia socjalne miasteckich skórników -przy FRiOS istniało przedszkole oraz przyzakładowa przychodnia zdrowia. Gierek ojcowskim tonem wytłumaczył młodym pracownikom, że „młodość to wielki przywilej, a jednocześnie okazja do aktywnego działania". Kolejnym punktem wizyty było Świerzenko, gdzie I sekretarz został powitany pizez dzieci bukietami polnych kwiatów. Zwiedził oborę oraz fermę krów. Pochwalił władze miasteckiego PGR za tanią inicjatywę - drewniany cielętnik z desek. Dyrektor Zarządu Wojewódzkiego PGR Jan Homenda stwierdził, że jest to realizacja pomysłu I sekreta-rzaKC PZPR, podanego podczas wizyty w województwie słupskim w 1978 roku. Wizyta skończyła się spotkaniem z Egzekutywą KW, podczas którego Gierek pochwalił ziemię miastecką. Po południu goście odjechali do Warszawy. Wizyta Gierka do dziś wspominana jest w mieście jako niezapomniane wydarzenie, był przecież wówczas nieformalną głową państwa. Co ciekawe, rok po jego wizycie, w czerwcu 1981 roku, pojawiły się glosy krytykujące wizytę I sekretarza jako zbyt kosztowną. Faktycznie, w tym czasie sytuacja gospodarcza nie wyglądała najlepiej. W czerwcu 1980 r. pojawia się pierwsza wzmianka o istnieniu na terenie gminy Miastko komitetów sklepowych (choć niewykluczone, że istniały już wcześniej). Z powodu braków towaru i dużych kolejek przed sklepami ludzie zaczęli tworzyć oddolne komitety kolejkowe, które spisywały listę zakupów i codziennie sprawdzały, czy dany towar pojawił się w magazynach. Władze, choć początkowo niechętne, z czasem musiały zaakceptować istnienie takich organizacji, twierdząc, że jest to „doskonała pomoc dla sklepowych". Z okazji Święta 22 Lipca władze zorganizowały dyskotekę dla młodzieży nad jeziorem Lednik. Skończyła się po czterech godzinach, o godzinie 22. Lato roku 1980 roku było bardzo gorące, nie tylko za sprawą pogody. 1 lipca 1980 roku została ogłoszona podwyżka cen przetworów mięsnych w bufetach i stołówkach zakładowych. Wywołało to falę strajków w wielu miastach Polski -szczególnie na Lubelszczyźnie. Najważniejszy strajk zaczął się 14 sierpnia 1980 roku w Stoczni Gdańskiej, gdzie prace przerwała cała załoga, rozpoczynając okupację zakładów. Jednym z powodów było zwolnienie z pracy długoletniej suwnicowej Anny Walentynowicz. Na czele strajku stanął Lech Wałęsa. Pomimo wynegocjowania korzystnych warunków dla robotników, stoczniowcy kontynuowali strajk, gdy dowiedzieli się o rozszerzeniu się protestów na całą Polskę. Strajki zaczęły się także w województwie słupskim. 19 sierpnia 1980 roku w Miastku pierwsze zakłady pracy zaczęły przedstawiać swoje listy postulatów. Początkowo przekazywano je dyrekcji danego zakładu, niektóre wywieszano w gablotkach zakładowych. Informacje o protestach czerpano głównie z Radia Wolna Europa oraz innych zagranicznych radiostacji. Przerwy w pracy wywołały zaniepokojenie władz partyjnych i administracyjnych, które zaczęły od 22 sierpnia zwoływać speqalne zebrania. Pojawiały się na niej delegacje, która przekazywały listę swoich postulatów. Władze partyjne spisały wszystkie postulaty. Łącznie w gminie Miastko zgłoszono ich266. Dotyczyły one głównie kwestii socjalnych, przede wszystkim podwyżek pensji. Narzekano na przedłużającą się budowę nowego osiedla mieszkaniowego przy ulicy Marii Konopnickiej. Postulaty spisywano także na wsiach - przede wszystkim w PGR Miastko i Dretyń. Zwracano uwagę na słabe zaopatrzenie wiejskich sklepów. Tylko dwa miasteckie zakłady pracy: PKS i fabryka mebli, miały hasła powołania nowych związków zawodowych. Już pod koniec sierpnia po Miastku krążyły ulotki ze Stoczni Gdańskiej, przedstawiające stanowisko Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Do przerwania pracy doszło we FRiOS-ie 28 sierpnia 1980 roku, na krajalni. Miasteccy krojczy sformułowali 31 żądań, które nie zachowały się do dzisiaj. Według relacji świadków inicjatorem tego protestu był Henryk Brzostowski. Przerwa w największym miasteckim zakładzie pracy spowodowała szybką reakcje władz. Do fabryki przyjechał Stanisław Zelek. Starał się załagodzić sytuację, oskarżał jednak protestujące zakłady pracy o destabilizację sytuacji w kraju i spowodowanie kryzysu gospodarczego. „Gdyby nie było strajków, gdybyście też tutaj nie strajkowali, gdyby Gdańsk, Szczecin nie strajkował, to stoją w portach statki, jest z pewnością wata, to w sklepach by to było" - tak, według relacji Władysława Sto-jaka przemawiał do zebranych pracowników FRiOS. Inna sprawa, że miastecki I sekretarz nie miał wpływu na spełnienie wielu postulatów (np. podwyżek emerytur) i mógł je tylko przekazać wyższym władzom. Ostatecznie Zelek zaproponował ogólne spotkanie protestujących zakładów pracy w siedzibie PSS. Wzięły wnim udział delegacje przedsiębiorstw. Nie wiadomo, kiedy się ono odbyło. Według informacji uczestników zebrano tam wszystkie postulaty z miasteckich zakładów. Publicznie padły także oskarżenia wobec władz partyjnych i milicji o nielegalne zaopatrywanie się w towary niedostępne na rynku. 30 sierpnia 1980 roku doszło do przerwania pracy w PKS, czego inicjatorem był Alfons Maliszewski. Ostrą wymianę zdań z działaczami partyjnymi przerwał komunikat 0 podpisaniu porozumień w Szczecinie, zawartego między stoczniowcem Marianem Jurczykiem a wicepremierem Kazimierzem Barcikowskim. Następnego dnia Lech Wałęsa 1 Mieczysław Jagielski podpisali porozumienia w Gdańsku, gwarantujące istnienie niezależnych związków zawodowych. Co ciekawe, nowe związki miały powstawać tylko w tych zakładach, w których zostały podpisane. Tak to intepretowała władza. Spowodowało to kolejne protesty i ostatecznie U września podpisano w Hucie Katowice kolejne porozumienia, rozszerzające je na cały kraj. W gminie Miastko zebrania z postulatami skończyły się 5 września 1980 roku - wtedy to sekretarz Zelek był na ostatnim spotkaniu z zakładami pracy w POLAM-ie. Tego samego dnia dokonała się też zmiana na szczytach władzy. Edward Gierek miał zawał serca i trafił do szpitala. Jego następcą na stanowisku I sekretarza KC PZPR został Stanisław Kania. Ludzie powoli zaczęli zdawać sobie sprawę, że zaczyna się nowa epoka w dziejach Polski, w której sporo może zależeć od nich, ale także od postawy Wielkiego Brata zza Buga, czyli ZSRR. ©® \III Informacje Głos Stupska Piątek, 17.05.2019 Chcesz kupić samochód? WEJD2 NAGRATKA.PL Największy portal ogłoszeń naprawdę ważnych lii.: Ulica Sienkiewicza w Słupsku tak wygląda wejście do siedziby Polskiego Związku Niewidomych gratka SŁUPSKA KLĄTWA TRWA. POD ZNAKIEM ZAPYTANIA STANĘŁA BUDOWA WĘZŁA TRANSPORTOWEGO. PRZEZ... TUNEL POD TORAMI Grzegorz Hilaredri grzegorz.hilarecki@gp24.pl Stuitskie gierki polityczne Władze miasta pytają marszałka województwa, co z unijnym dofinasowaniem do węzła transportowego w Słupsku. Najważniejszy i najsensowniejszy projekt z unijnym dofinansowaniem w naszym mieście planowany na obecną kadencję właśnie się załamuje. Nie z winy miasta. I jak tu nie wierzyć, że jakieś fatum ciąży nad budową przej-1 ścia pod torami łączącego Zatorze z Wojska Polskiego. Wydawało by się, że w końcu po kilkudziesięciu latach tunel powstanie. Tymczasem pojawiły się wątpliwości, bowiem PKP PLK, sygnalizuje że ma za mało pieniędzy na modernizację linii kolejowej z Gdynia do Słupska, a oszczędności dotkną planów zburzenia i wybudowania nowego dworca PKP w Słupsku i budowy przejścia pod torami. - Tak, mam w tej sprawie spotkanie z marszałkiem. Jesteśmy bowiem gotowi do ogłoszenia przetargu na budowę węzła transportowego, ale wycofanie się partnera komplikuje sprawę. Musimy wyjaśnić, czy w tej sytuacji nie stracimy unijnego dofinansowania - nie ukrywa Marek Goliński, Ul. Towarowa tu ma być nowy dworzec PKS i cała komunikacja autobusowa wiceprezydent Słupska, odpowiedzialny za inwestycje. Potwierdziliśmy w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, dokumentacja jest gotowa, nic tylko ogłosić przetarg. Inżynier Kontraktu już jest. Ale czas mija i urzędnicy nie wiedzą, co robić w tej sytuacji? Dodajmy, że we wszystkich większych miastach województwa przygotowania do powstania nowych węzłów transportowych są już na etapie realizacji. Nawet w Ustce było już kilka przetargów (cztery na dworce i dwa na drogi do nich), oczywiście firmy chcą więcej pieniędzy niż ma miasto, radni zgodzili się na ich dodanie. Słowem z kłopotami, ale tam inwestycja się zaczyna. - U nas rodzi się pytanie, po co dworzec PKS i przystanki po drugiej stronie torów, jak nie będzie tunelu - zaznacza Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. - Bez przejścia nie ma to sensu. - No tak, miasto jest podzielone w tym miejscu torami. Kiedyś była kładka nad nimi -mówi Marek Goliński. - Tunel by wszystko rozwiązał. Miasto czeka na to tyle lat. Jak poinformował Rynek Kolejowy Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło, że środki z ftinduszy unijnych nie pokryją zaplanowanej modernizacji linii202 połączonej z dobudową torów na linii. Pisaliśmy, że w dokumentach rządowych szacunkowa wartość projektu, który wpisano na listę podstawową, spadła do 310 min zł, choć wartość „szacunkowa" jego wartość to 841,4 min zł. Mimo to w PKP trwa przygotowywanie dokumentacji. Władze Słupska czeka więc rozmowa z przedstawicielami PKP PLK w Warszawie. Dotychczasowe uzgodnienia zakładały, że strona kolejowa wykona dworzec, tunel oraz wyremontuje perony dworca, przy okazji modernizacji linii kolejowych202 i 405. Musimy więc poczekać na konkretne ustalenia. Oby wszystko wyszło, bo inaczej Słupsk będzie jedynym miastem województwa bez porządnej infrastruktury drogowej przy dworcach. A i bez nowoczesnych dworców. Projekt węzła zakłada, że w sumie za ponad 54 miliony złotych (w tym wkład własny miasta) będze nowy dworzec PKS, który będzie pod drugiej stronie torów PKP. Tam, ul. Towarowa, powstaną parkingi, dojazd do ul. Sobieskiego. Będą nowe chodniki, drogi, ścieżki rowerowe i od tej strony do dworca PKP będzie komunikacja zbiorowa (w tym miejskie autobusy). Oczywiście zakłada też, że będzie w końcu tak oczekiwanie przejście pod torami łączące dwie części miasta. Realizacja inwestycji jest przewidziana do 2021 roku. Ma się połączyć z inwestycjami planowanymi przez spółki PKP. Jedna to zburzenie starego dworca PKP i postawienie nowego, a także remont peronów związany z modernizacją dwóch linii klejowych biegnących przez Słupsk: w stronę Ustki i ze wschodu na zachód. Plany więc są piękne, aleczy zostaną zrealizowane? Gdyby nie to byłaby klęska. ©® WARTO WIEDZIE WĘZEŁ TRANSPORTOWY W LICZBACH 27 lipca 2017 roku zarząd województwa pomorskiego podjął decyzję o dofinansowaniu projektu przebudowy węzła transportowego w Słupsku. Miasto dostanie na to 36.379.000 zł ze środków UE. Projekt przebudowy węzła transportowego szykowany jest od kilku lat. Podobne jak w innych pomorskich miastach. W 2015 roku prezydent Słupska podpisał umowę z marszałkiem na dofinansowanie wykonania samych projektów, więc decyzja z 2017 roku była formalnością. Dodając wkład własny miasta, to inwestycja za 54 miliony złotych. Dodajmy, że słupski węzeł obok Gdańska, Gdyni i Tczewa zaliczony jest do najważniejszych w województwie pomorskim. Mniejsze mają powstać w naszym regionie w Ustce, Bytowie i Lęborku. Co ciekawe w Bytowie powstanie nowy dworzec, choć przecież nie ma tam już torów. Ale po modernizacji mają za kilka lat wrócić i pojawić się pociągi.©®