Słupsk r\ Tu przeniosą się bezdomne zwierzęta Ustecki ratusz ma duży problem z kolejowymi inwestycjami STRONA 4 Irena Laguna z OKE: Egzaminy muszą się odbyć zgodnie z procedurą STRONA 2 Uczniowie ze Słupska unowocześniali proces produkcji w fabryce mebli STRONA 5 Pani Danuta Kulpa z Potęgowa dziękuje ludziom, którzy finansowo pomogli jej w walce o zdrowie STRONA 11 Nasz plebiscyt: wybieramy strażaka ochotnika roku oraz młodzieżowe drużyny pożarnicze STRONA 12 Tylko pięć miejskich placówek pracowało normalnie Pierwszy dzień strajku w oświacie minął spokojnie Tam, gdzie nie miało być lekcji, zgodnie z zapowiedziami w poniedziałek ich nie było. Dyrektorzy szkół zapewniali opiekę nielicznym uczniom, którzy przyszli, bo nie mieli z kim zostać w domu mg m> Zbigniew Marecki zbtgniew.marecki@gp24.pl Słupsk Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wczoraj do strajku oświatowego w Słupsku przystąpiło 40pla-cówek. w których większość biorących udział w referendum strajkowym opowiedziała się za protestem. Spośród miejskich placówek oświatowych strajk nie odbywa się tylko w jednej szkole podstawowej i czterech przedszkolach. PMnri9iPMnr25pracująjak zwykle z uwagi na brak przeprowadzonych procedur sporu zbiorowego. WPM nr 3 i 15 oraz SP nr 8 wynik referendalny nie wskazał gotowości strajkowej pra- cowników. W pozostałych miejskich szkołach i przedszkolach w Słupsku, które wczoraj zaczęły strajk, frekwencja w referendum wyniosła ok. 80 proc., z czego prawie 90 proc nauczycieli opowiedziało się za strajkiem. - Z meldunków, które zbieramy, wynika, że ci, którzy zadeklarowali chęć strajkowania, przystąpili do strajku - in-foimuje Gabriela Bereżecka, prezes słup-skiegooddziałuZwiązkuNauczycielstv\ra Polskiego. Wśród strajkujących są nie tylko związkowcy z ZNP, ale także działacze Solidarności (mimo że centrala „S" podpisała porozumieniezrządem) oraz nauczyciele i pracownicy oświaty, którzy do związków nie należą. - Przystąpiłam do strajku, bo uważam, że ważniejsze są sprawy nauczycieli i pracowników oświaty niż interesy związków zawodowych - powiedziała nam nauczycielka jednego ze słupskich liceów, która od przeszło dziesięciu lat jest członkiem Solidarności. W słupskich placówkach oświaty nauczycide strajkują nie przez osiem godzin (jak zdarza się w Polsce), lecz tyle, ile danego dnia mają do przepracowania w ramach swojego pensum. Strajk ma trwaćtak długo,aż rządnie zrealizuje postulatów głoszonych przez jego organizatorów. Będzie więc strajkiem do odwołania. Tymczasem już jutro mają się rozpocząć egzaminy gimnazjalne. Dyrektorzy szkół (z mocy prawa strajkować nie mogą) coraz bardziej się denerwują, czy zdołają zorganizować wymaganą obsadę nadzorujących. - W naszej szkole egzaminbędzie się odbywał w dwóch salach: w auli i mniejszej sali dla dyslektyków. Do obu sal potrzebuję po 6 nauczycieli własnych i po 2 obcych. Nie wiem, czy spełnię ten wymóg - mówi jeden z dyrektorów. ©® WIĘCEJ-STRONA 3 2,70 ZŁ W TYM 8%VA'r Wtorek 9 kwietnia 2019 Nowe schronisko dla zwierząt w Słupsku jeszcze nie działa, a już są pierwsze problemy STRONA 5 Pracownik z planem kapitałowym - Poradnik str. 8 Nr ISSN 0137-9526 Nrindeksu348-570 977013795202215 02___Druga strona Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Pogoda w regionie 7°C -2°C Barometr 1018 hPa Wiatr pn.-wsch. 11 km/h Uwaga częściowo słonecznie Środa Czwartek Piątek 6°C -2°c 5°C -rc 5°C -i°c <£b Uwaga: jutro możliwe przelotne opady_ strajk. Chociaż są samorządy, które szukają sposobu, by strajkującym z pensji nie potrącano. O tym możecie przeczytać dzisiaj na stronie 3. Pełna zgoda, nauczycielom godne płace się należą. -Problem w tym, co jest godnym wynagrodzeniem. Czy porównujemy się z lekarzami, sędziami czy z innymi zawodami (w kulturze, opiece społecznej), w których także trzeba mieć wyższe wykształcenie. W zależności od punktu odniesienia, godna płaca będzie inna. Sęk w tym, że podczas strajku nie da się poważnie dyskutować o oświacie. Bo to pożar, a ten trzeba ugasić i nie ma czasu na dzielenie włosa na czworo i rozmowy chociażby o Karcie nauczyciela. Gdyby rząd zaprosił związki do tej dyskusji wcześniej, wspólnie można by budować na porządnych fiinda-mentach. A tak trzeba będzie stawiać nowy oświatowy budynek na zgliszczach. ©® Anna Czerny-Maredca anna.marecka@polskapress.pl M GODNA PŁACA, CZYLI JAKA? ()d redaktora i auczyciele mają silne związki zawodowe, I więc ich rozpoczęty wczoraj strajk jest wiel-I ki zasięgiem i bolesny -głównie dla dzieci i rodziców. Ale także dla nauczycieli, którzy z różnych przyczyn podjęli trudną decyzję, by nie brać udziału w proteście. Ci o silnych nerwach przyszli do szkół, narażając się na środowiskowy ostracyzm. Ci mniej odporni wzięli np. zwolnienia lekarskie, przez co stracą, bo to przecież 80 procent wynagrodzenia za każdy objęty L-4 dzień. Strajkujący, zgodnie z prawem, także mogą stracić - płaca jest za pracę, nie za Mini Lotto w Słupsku. Sto tysięcy do wydania Słupsk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Kolejna wygrana w totolotka w Słupsku. Tym razem wygrana padła w Mini Lotto. Ito główna. Pula Mini Lotto rozbita. Jak informuje koszaliński oddział Totalizatora Sportowego, główna nagroda padła w Słupsku. Właściciel lub właściciele losu stali się tym samym bogatsi o 105 993,30 zł. - Szczęśliwą kolekturą, w której padła wygrana, okazał się punkt prasowy Mediastar w Słupsku przy ul. Psie Pole 9 -poinformował Marcin Bruski z Totalizatora Sportowego. Przypomnijmy, że to nie pierwsza wygrana w totolotka w regionie. Główna wygrana w Mini Lotto padła w Słupsku na początku roku, kiedy zwycięski los przyniósł86450 zł i 70 groszy. Szczęśliwą kolekturą, w której padła „piątka", okazał się punkt przy ul. Zygmunta Augusta 7lc. Mieliśmy już także paru milionerów. W grudniu 2016 roku „szóstka" padła w Słupsku. Szczęście uśmiechnęło się do osoby, która zagrała w Lotto w kolekturze przy ulicy Stary Rynek 7. Wygrana wyniosła 24 641332 zł. Szczęśliwiec zawarł j eden zakład na chybił trafił i zagrał systemem, dzięki czemu poza główną wygraną szóstką dodatkowo zainkasował 103 814,40 złotych! Natomiast w lipcu 2012 roku w kolekturze przy ul. Braci Gierymskich gracz kupił osiem losów za 24 zł. Jeden z nich był wart 5,1 min zł. Pierwsza słupska „szóstka" padła 30 marca2005 roku i wyniosła 1140 942,10 zł. ©® Egzaminy muszą odbyć się zgodnie z procedurą Razmomr Nauczyciele strajkują od wczoraj, a jutro egzaminy gimnazjalne. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna przypomina, że egzaminy organizuje dyrektor szkoły. Nauczyciele strajkują od poniedziałku do odwołania. Termin krytyczny to środa. Co się stanie, jeśli ich protest nie zakończy się do 10 kwietnia, czyli w dniu egzaminów gimnazjalnych? Dyrektorzy szkół starają się zapewnić spokojny przebieg egzaminów i tworzą zespoły nadzorujące spośród nauczycieli nieuczestniczą-cych w strajku. Czy na dziś wiadomo, jak zostaną one przeprowadzone w szkołach, w których toczy się protest? Egzaminy muszą odbyć się zgodnie z procedurami. A czy może dojść do takiej sytuacji, że egzamin odbę- Irena Laguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku dzie się w innym miejscu niż szkoła? Zgodnie z Rozporządzeniem MEN z dnia 2 kwietnia 2019 roku-może. Czy dyrektorzy szkół albo samorządy alarmują OKE o trudnościach organizacyjnych? Rozmowy z dyrektorami szkół się odbywają, ale nie na zasadzie alarmu. Ilu uczniów przystępuje do testów w tym roku? Do egzaminu gimnazjalnego w województwie pomor- skim zgłoszono 22 822 uczniów, a do klas ósmych 45 036. Kto odpowiada za organizowanie egzaminów? Za organizację i przebieg egzaminu w szkole odpowiada dyrektor. Kto oprócz nauczycieli może egzaminować? W skład zespołu nadzorującego mogą wchodzić tylko osoby posiadające uprawnienia pedagogiczne. Co. jeśli egzaminy się nie odbędą, jakie są dodatkowe terminy na ich przeprowadzenie, o ile w ogóle jest to możliwe? Zgodnie z harmonogramem egzaminów gimnazjalnych, ogłoszonym przez dyrektora CKE, jedynymi terminami są -10-12 kwietnia i dodatkowy 3-5 czerwca dla osób, które z powodu choroby lub sytuacji losowej nie mogły przystąpić w terminie głównym w kwietniu. Rozmawiah Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl ©® Arkadiusz Kraska 20 lat siedział niewinnie? Przełomowa decyzja Mężczyzna jest skazany na dożywocie za podwójne zabójstwo. Szczecińska prokuratura chce, aby Sąd Najwyższy rozpoczął procedurę uniewinniającą. Informację o wniosku prokuratury regionalnej do Sądu Najwyższego podał w weekend Onet.pl. Prokuratura nie skomentowała tych doniesień. Po- dobno ma dowody, że zabójcą była inna osoba, a nie Arkadiusz Kraska. Sprawabyła już wielokrotnie opisywana. Rodzina i znajomi od lat walczyli o uniewinnienie Kraski. O jego niewinności jest też przekonana red. Ewa Ornacka, była dziennikarka „Głosu Szczecińskiego". Rozmawiała już z Kraską telefonicznie. Potwierdził jej, że wy- chodzi na wolność. Procedura jednak nie jest prosta i szybka. Do zabójstwa doszło 8 września1999roku przy ul. Kopernika. Dwie osoby zginęły od strzałów z pistoletu, którego nie odnaleziono. Świadkowie incognito wskazali na Kraskę. Skazany twierdzi, że był w tym czasie wdomu. Nie przyznał się do winy. Twierdzi, że w tym czasie oglądał w domu mecz. W j ego winę nie wierzyła też rodzina jednej z ofiar. Niedawno Kraska ożenił się. Ma też swój profil na popularnym portalu społecznym. Nadal jest w więzieniu. Nie wiadomo, kiedy Sąd Najwyższy zajmie się sprawą, (mp) Wczoraj słupscy sędziowie solidaryzowali się z ukaraną przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego sędzią Aliną Czubieniak z Gorzowa Wielkopolskiego, która uchyliła areszt 19-letniemu niepełnosprawnemu podejrzanemu o napastowanie 9-latki, któremu nie przyznano obrońcy SONDA Czy popierasz strajk nauczycieli? Takie pytanie zadaliśmy w sondzie ulicznej w Słupsku. Zagłosuj także w ankiecie na profilu gpM.pl na Facebooku Danuta Wnuczka z powodu strajku nie poszła w poniedziałek do przedszkola. Jednak nie mamy z protestami nauczycieli większego problemu. Po prostu została ze mną w domu. Dzięki temu rodzice mogli pójść do pracy. Wnuczka uczęszcza do przedszkola przy ul. Jarcza w Słupsku. Mariusz W ogóle nie przygotowałem się do strajku. Mam już duże dzieci. Ale nie oznacza to, że to mnie nie obchodzi. Nauczyciele powinni zarabiać więcej. Jak każdy. Państwowa praca różni się od prywatnej, gdzie to rynek reguluje pensje. Nauczyciele mogą tylko strajkować. Agnieszka Nie miałam wyjścia i musiałam wziąć urlop na żądanie. Zostałam z dzieckiem w domu. Co zrobię jutro? Tak samo, mam dwa dni opieki. Co będzie dalej? Tego, niestety, nie jestem w stanie powiedzieć. Nie mam na tę chwilę pomysłu. Nic nie zostało jeszcze przesądzone. Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Wydarzenia 03 Nauczyciele strajkują albo poszli na L-4. Me wiadomo, jak strajk będzie wyglądał dzisiąj Zbigniew Marecki zbigniew.mareda@gp24.pi ffef J IMu- tżrJ Wponiedziałek wstrąpoi oświatowym aktywnie wzięło udział805zl593pracovvniców oświaty, zatrudnionych wszko-ładimi^skidi,awięc prowadzonych przez samorząd. Jak się dowiedzieliśmy w ratuszu, zgodnie z meldunkami dyrektorów placówek o godz. 8 stajkowało429nauczytieliipra-cowników oświaty, o godz. 11 -745 nauczycieli i pracowników oświaty, a o godz. 14 -805 nauczycieli i pracowników oświaty. Tendencjabyła więc rosnąca. Wygląda też na to, że część nauczycieli i pracowników oświaty w strajkujących placówkach nie chciała być łamistrajkami, więc poszli na zwolnienia lekarskie L-4, urlop na żądanie lub urlop wypoczynkowy. Wczoraj o godzinie 8 takie rozwiązanie wybrało 56 osób o godzinie 11, aogodzinie 14 - już 105 osób. Strajkujący - jak na przykład w Szkole Podstawowej nr 2 w Słupsku - w pokoju nauczycielskim najczęściej rozmawiali na temat obecnej sytuacji w kraju i oświacie Jednocześnie z meldunków dyrektorów wynika, że wczoraj ogodz. 8dostrajkującychprzed-szkoli oraz szkól: trafiło 201 uczniowi wychowanków. Ogodz. 11 przebywało ich tam już tylko 159, aogodz. 14-129. - We wtorek strajkujące przedszkola teżbędą zamknięte, bo ich dyrekcje wystąpiły o taką zgodę do prezydentki i ją uzyskały - mówi Anna Sadlak, dyr. Wydziału Edukacji w ratuszu. Obawy przed egzaminem Tymczasem zbliża się termin egzaminu gimnazjalnego, który ma sięrozpocząć 10 kwietnia. - We wtorek o godzinie 10 będziemy mieli zebranie robocze w tej sprawie z dyrektorami - informuje Anna Sadlak. Dyrektorzy szkół, którzy kierują miejskimi gimnazjami, są trochę zaniepokojeni, bo nie kon-taktująsięznimiprzedstawiciele Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej z Gdańska, którzy powinniim w odpowiednim czasie dostarczyć arkusze egzaminacyjne. - Mam też kłopot ze zorganizowaniem dwóc±L komisji nadzorujących egzamin - mówi dy-rektor jednego z gimnazjów. Jaksię dowiedzieliśmy, zgodnie z zarządzeniem MEN, w komisjach egzaminacyjnych mogą pracować osoby z przygotowaniem pedagogicznym. W tej grupie kwalifikuje się na przykład 52 katechetów ze Słupska, którym biskup koszaliński zabronił uczestniczenia w strajku. Dyrektor wyprosił nauczycieli Ajak wygląda sytuacjawinnych gminach regionusłupskiego? O upokorzeniu mówią pedagodzy z Przechlewa. Wojciech Podgórski, dyrektor szkoły w Przechlewie, poprosił strajkujących, żeby opuścili budynek szkoły. Mogli tam zostać jedynie członkowie komitetu strajkowego. Jego zdaniem tego wymagają przepisy. Jakie? Na to pytanie dyrektor nie odpowiedział. Stwierdziłteż, że pobyt strajkujących nauczycieli w szkole generuje koszty. Wprawdzie wprost tego nie powiedział, ale nauczyciele mówią chociażby o wodzie czy papierze toaletowym. Przechlewscy nauczyciele są zbulwersowani. Aby nie zarzucano im generowania kosztów, mąż jednej z nauczycielek przywiózł wodę dla strajkujących, zorganizowano też papier toaletowy. - Nie dość, że cała sytuacja jest upokarzająca, myjesteśmyupo-karzani w dodatkowy sposób -twierdzi jedna z nauczycielek. WBytowietylko Przedszkole nr 1 „Bajka" oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących funkcjonowały wpomedziałeknormalnie. W pozostałych placówkach uczniowie mieli jedynie zajęcia opiekuńcze. - Najpierwnie chciałam strajkować. Trochę było mi żal moich uczniów - mówi nauczycielka z Bytowa. - Kiedy jednak usłyszałam, że prezes ma dać rolnikowi po 500 zł na krowę i 100 zł na tucznika, nie wytrzymałam. W każdej ze szkół w gminie Miastko, oprócz Słosinka, na lekcje stawili się pojedynczy uczniowie. Jedynie w Dretyniu opieką objęto aż 60 dzieci z ok. 210. W Zespole Kształcenia i Wychowania w Koczale rano do szkoły i przedszkola nie przyszedł ani jeden uczeń. ©® Strąjk i pieniądze, czyli dylematy władzy Sfcąpes* Zbigniew Marecki zbignlew.marecki@gp24.pl Jeśfi strajkujesz, to za czas strajku nie masz wynagrodzenia-tak mówi prawo, choć niektóre samorządy wkraju zadeklarowały, że będą się starały zrekompensować nauczycielom straty finansowe. Ten problem pojawił się także wSłupsku. - Niech to zostanie między mną a prezes słupskiego oddziału ZNP, jak odpowiedziałam na jej pismo. To tylko pani prezes może ujawnić treść mojego pisma - powiedziała Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydentka Słupska, gdy zapytaliśmy ją wczoraj, czy zgodzi się na to, aby dyrektorzy placówek oświatowych wypłacali strajkującym nauczycielom całe wynagrodzenie, bez potrąceń za czas strajku. Dyskusję na ten temat w miniony weekend wywołał miejski radny Paweł Szewczyk. W mediach społecznościowych zasugerował, że władze miejskie mogłyby zgodzić się na to, aby dyrektorzy wypłacili strajkującym wynagrodzenia bez potrąceń za czas strajku, bo takie rozwiązania wprowadzono w innych gminach w Polsce. Wątek podjęła Gabriela Bere-żecka, prezes słupskiego oddziału ZNP. W poniedziałek napisała w tej sprawie pismo do prezydentki Krystyny Dani-leckiej-Wojewódzkiej. Dlatego o to spytaliśmy, nie doczekawszy się jednak konkretnej odpowiedzi. Już za to wiadomo, że wypłaty za strajk nie będzie w szkołach prowadzonych przez słupskie starostwo powiatowe. - Mamy opinię prawną, z której wynika, że nie możemy tego zrobić - mówi Paweł Lisowski, starosta słupski. -Jako organ prowadzący deklarujemy za to, że budżet na jednostki oświatowe zostanie przekazany wtej samej wysokości. Ale to dyrektor nawiązuje stosunek pracy z nauczycielem i to dyrektor wypłaca wynagrodzenia. Nauczyciele otrzymują wynagrodzenie z góry. Sąprzepisy, którymogą nakazać nauczycielowi zwrócić część wynagrodzenia, jeśli nie wykonywał pracy. To reguluje też ustawa o sporach zbiorowych. Wynagrodzenie za strajk nie przysługuje. Samorządowcy, który deklarowali na początku wypłacenie wynagrodzenia za strajk, teraz się z tego wyco- fują. ©® W tej szkole nie ma strajku Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Zajęcia klasowe, lekcyjne, w świetlicy i w bibliotece zgodnie z planem jak co dzień. Szkoła Podstawowa nr 8 im. Żołnierzy Armii Krajowej nie przystąpiła do strajku. Pracowały też cztery miejskie przedszkola. - Nie strajkujemy - poinformował nas jednoznacznie Leszek Kazimierczyk, dyrektor SP 8 w Słupsku. - Zajęcia dydaktyczno-wychowawcze odbywają się normalnie, czyli zgodnie z planem lekcji. Brak protestu w podstawówce przy ul. Grottgera to konsekwencja referendum przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. W tajnym głosowaniu nieznaczna większość nauczycieli powiedziała, że nie weźmie udziału w strajku. - Z różnych powodów - mówi dyrektor Kazimierczyk. - W każdym razie nauczyciele solidaryzują się ze wszystkimi strajkującymi. Co z egzaminami ósmoklasistów? Dyrekcja ma nadzieję, że testy dojdą do skutku zgod- nie z przyjętym harmonogramem, czyli w poniedziałek za tydzień. Wszystko jednak zależy od tak zwanych obcych członków w komisji. Oprócz nauczycieli ze szkoły, w jej skład wchodzi jeden oddelegowany z innej szkoły. Ma to na celu zapewnienie obiektywności i bezstronności podczas egzaminu. - Jeśli inne szkoły strajkują, to mam obawy, czy zapewniony zostanie skład komisji. Kiedy się dowiem? Mam nadzieję, że wkrótce - zaznacza dyrektor. Ósemka to jedyna szkoła wmieście, wktórej wczoraj normalnie odbywały się zajęcia. Zgodnie z zapowiedziami, pracowały też cztery miejskie przedszkola: numer 3,15,19i25. - Wiemy też, że do trzech przedszkoli, gdzie strajk ma miejsce, rodzice przyprowadzili w sumie dziewięcioro dzieci - wylicza Bogna Winiarczyk z Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Słupsku. - Chodzi o przedszkola numer 1,4 i 7. Trafiły pod opiekę dyrekcji oraz nieprotestujących nauczycieli. ©® Dyrektor Kazimierczyk z SP 8 to szczęściarz. Nauczyciele w tej szkole nie protestują, a lekcje odbywają się normalnie 04_ Wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Ratusz raczej bez entuzjazmu patrzy na kolejowe inwestycje Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@gp24.pl Ustka Kuriozalna wycinka drzew, nikomu niepotrzebny przystanek i rów na deszczówkę między jezdnią a torem. PKP PLK prowadzą inwestycję w Ustce, ale na swoim terenie. I Ustka nie ma nic do gadania. - Nas o nic nie pytają. Nie jestem wstanie niczego zrobić. Nie jesteśmy stroną - tylko takie odpowiedzi można usłyszeć od Jacka Graczyka, burmistrza Ustki, na pytania o inwestycję PKP Polskich Linii Kolejowych S. A. Niedawno pisaliśmy na temat wycinki 319 drzew wzdłuż modernizowanej linii kolejowej 405. Na wycięcie 81 drzew słupskie starostwo powiatowe wydało zezwolenie. Kolejny wniosek kolejarzy skazuje na unicestwienie 238 drzew nawet z prywatnych posesji - sosen, klonów, osik, dębów, brzóz. Prywatni właściciele, m.in. Stanisław Wełpa z Ustki, firmy Korab i Euro-Industry, oraz Nadleśnictwo Ustka - decyzję starostwa słupskiego musieli przyjąć do wiadomości. Nikt ich o zdanie nie pytał. - Zgodnie z przepisami i na podstawie wydanych przez starostwo powiatowe zgód administracyjnych, na odcinku od staqi Ustka do planowanego nowego przystanku Ustka Uroczysko, trwają prace związane z oczyszczeniem terenu. Jest to konieczne, aby zapewnić bezpieczny przejazd pociągów po linii kolejowej oraz wybudować nowy przystanek kolejowy Ustka Uroczysko - odpowiedział nam Martyn Janduła z ze- Inwestycja PKP PLK nie do końca współgra z zamierzeniami miasta. Ale Ustce nic do tego społu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. - Prace związane z oczyszczeniem terenu z drzew stanowiących realne zagrożenie dla ruchu pociągów na odcinku Ustka-Ustka Uroczysko zapewnią bezpieczny przejazd pociągów. Wycinka obejmuje pas szerokości 15 m z obu stron linii. Obecne przepisy mówią, że usytuowanie drzew i krzewów w odległości mniejszej niż 15 m od skrajnego toru powoduje zagrożenie bezpieczeństwa ruchu. Dotyczy to także drzew rosnących za płotem na prywatnych posesjach. Tymczasem właśnie trwają prace nad złagodzeniem tych przepisów. Propozycja jest taka, by na gruntach położonych w sąsiedztwie linii kolejowej drzewa i krzewy mogły rosnąć w odległości większej o co najmniej l metr od ich wysokości, licząc od skrajnej szyny, ale nie mniejszej niż 6 metrów. Jednak wszystko wskazuje na to, że usteckie drzewa nie doczekają zmiany przepisów. Poza sezonem pociągi nie docierają do Ustki. Kolejowa inwestycja ma to zmienić. - Dzięki budowie nowych przystanków, jak Ustka Uroczysko czy Słupsk Północny, oraz modernizacji dotychczasowych na trasie ze Słupska do Ustki, poprawiamy atrakcyjność linii. Stwarza to warunki do uruchomienia większej liczby pociągów, co jest już zadaniem organizatora transportu - zapowiada biuro prasowe PKP PLK, które nie jest organizatorem transportu. - Nam ten przystanek nie jest do niczego potrzebny -mówi burmistrz Jacek Graczyk, który bezskutecznie interweniował już w sprawie kolejowej inwestycji i w PKP, i w urzędzie marszałkowskim. - My chcieliśmy przystanek w porcie. Oni uparli się, że będzie między ulicą Kościelniaka a stawkiem. Nie zrobili też kolektora odprowadzającego wodę, bo projekt nie obejmuje go swoim zakresem. Jeśli nie zbudujemy go sami, woda zaleje nasz węzeł komunikacyjny. Natomiast między jezdnią, która powstanie przy dworcu, a torem, zamiast kanału będzie rów na deszczówkę, głęboki na półtora metra. Nowy dworzec, nowy peron i ordynarny rów. Jedyną rzeczą, którą może uda się powstrzymać, jest budowa wiaty peronowej o nowoczesnym wyglądzie, zupełnie nie-pasującej do starej wiaty na drugim peronie. Na szczęście konserwator zabytków negatywnie zaopiniował projekt wiaty. O® Słupsk Jubileusz SUTW Słupski Uniwersytet Trzeciego Wieku w poniedziałek obchodziłju-bileuszl5-lecia. Były wspomnienia, wyróżnienia, kwiaty i kilka tortów, które podzielono między słuchaczami SUTW oraz ich gości. W poniedziałek wszyscy pojawili się ogpdz. 10 w Gościńcu Młyn Słupski, gdzie można było obejrzeć wystawę fotografii zlŚ lat działalności SUTW, pracę jegp słuchaczy, wysłuchać hymnu stowarzyszenia, a przede wszystkim posłuchać laudacji, podziękowań i zobaczyć, ktozostałwyróżniony. Głos zabrali min. słupscy posłowie Piotr Muller z Prawa i Sprawiedliwości oraz Zbigniew Konwiński z Platformy Obywatelskiej, (maz) Niespodzianka dla małych pacjentów oddziału pediatrii Stupsk Magdalena Olechnowicz magdalena.oiechnowicz@poiskdpress.pl Meble o wartości tysiąca złotych oraz kilkadziesiąt lalek, tzw. kiwanisek, otrzymał wczoraj oddział pediatryczny szpitala w Słupsku od Fundacji Kiwanis w Słupsku. - Szpital ma wielu przyjaciół, ale do najbardziej wiernych zaliczamy Fundację Kiwanis, która od wielu lat współpracuje z nami, co roku nas odwiedza, przekazując różne dary na rzecz najmniejszych pacjentów, dla których pobyt w szpitalu jest najtrudniejszy - mówi Andrzej Sapiński, prezes Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, który przywitał wczoraj na oddziale pediatrycznym panie z Fundacji Kiwanis. Wcześniej na oddział rehabilitacji dziecięcej fundacja za- kupiła ściankę wspinaczkową oraz bieżnię do nauki chodzenia. Tym razem są to meble do świetlicy na oddziale pediatrycznym oraz lalki, tzw. kiwaniski. - Sfinansowaliśmy mebelki do sali edukacyjnej, aby było miejsce na przechowywanie pomocy dydaktycznych. Wspierało nas wiele firm, którym bardzo dziękujemy -mówiła Bożena Kołakowska, prezydent fundacji. - Z kolei lalki kiwaniski to szmaciane laleczki, które dziecko może samodzielnie ubrać, pomalować flamastrami. Lalka pomaga też małym pacjentom zrozumieć zabiegi, jakim będą poddane w szpitalu, np. zakłada się jej maskę tlenową, daje zastrzyk. Lalka, która staje się własnością dziecka, zmniejsza jego poczucie lęku i dodaje otuchy. Niespodzianką dla małych pacjentów był takżewystęp aktorów z Teatru Tęcza w Słupsku. ©® Aktorzy zaangażowali dzieci do wspólnego przedstawienia 009015797 Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 5 kwietnia 2019 r. odeszła nasza ukochana Mama, Babcia i Prababcia śtp Maria Sikorska Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 9 kwietnia 2019 r. na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 12.50, wyprowadzenie o godz. 13.20. Rodzina Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pana Edwarda Tymińskiego Głównego Inspektora w Inspektoracie Ochrony Środowiska Morskiego w latach 1996-2018. Wyrazy żalu i współczucia Rodzinie składają Dyrekcja i pracownicy Urzędu Morskiego w Słupsku Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 5 kwietnia 2019 roku odszedł od nas w wieku 66 lat najukochańszy Mąż, Tata i Dziadek Edward Tymiński Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 9 kwietnia 2019 roku na Nowym cmentarzu w Słupsku. Wystawienie o godz. 14.50, wyprowadzenie o godz. 15.20. Pogrążona w smutku Rodzina Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Słupsk 05 Nowe schronisko dla zwierząt rodzi się z w ielkimi problemami przez gminy zaaprobowany i „w najbliższym czasie zosta nie podpisany" - jak informuje słupski ratusz. Tylko że nastąpiła spora zmiana, Słupsk już nie będzie ponosił połowy kosztów utrzymania schroniska, lecz... aż 5S procent. Schronisko ma umownie zacząć funkcjonować od 30 września tego roku. Wtedy będzie możliwa przeprowadzka zwierząt. Tymczasem wolontariusze zarzucają, że „cięcia oszczędnościowe", które wymusiła na władzach sytuacja rynkowa i brak ofert za planowaną cenę, sprawią, że obiekt nie będzie przyjazny dla zwierząt. Po kolejnych nieudanych przetargach z pewnych rzeczy zrezygnowano. Zdaniem wolontariuszy „zmiany polegające na wyeliminowaniu z realizacji budynku boksów dla psów spowodują, że średnia powierzchnia na wszystkie życiowe potrzeby psa spadnie do 2,8 mkw. czyli powierzchni dużego stołu. Jest to drastycznie mało". Do tego dochodzą uwagi dotyczące samej nieodpłatnej pracy wolontariuszy. Nowy obiekt powstanie w miejscu wykluczenia komunikacyjnego. Bez możliwości dojazdu autobusem MZK. Część wolontariuszy może więc zrezygnować. ©® Uczniowie szukali rozwiązań Słupsk Jubileusz 12 par W sobotę w ratuszu odbyła się ceremonia wręczenia Medali od Prezydenta RPza Długoletnie Pożycie Małżeńskie. W uroczystości, prowadzonej przez prezydentkę Krystynę Daniled^-Wojewódzką, wzięło udział12par. Każda z par wdniu otrzymania medalu miała za sobą 50 lat stażu małżeńskiego. Trzy z nich nawet wtym samym dniu wzięły ślub, choć wtedy niespotkały się. Część par pobrała się poza Słupskiem, ale teraz mieszka wmieście nad Słupią. Uroczystość była niezwykle wzruszająca dla jej uczestników, (maz) Edukmjni xy Wojciech Fretichowski wojciech.frelichowski@gp24.pl Uczniowie z Zespołu Szkół Technicznych i Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku unowocześniali proces produkcji w AJ Fabryka Mebli. Był to element działań w ramach konkursu Młody Lean Lider. Młody Lean Lider to program uczący młodzież działania i wykorzystywania narzędzi Lean Manufactoring. Jest to system zarządzania produkcją w przedsiębiorstwie, polegający na ograniczaniu marnotrawstwa oraz eliminacji niepotrzebnych operacji i procedur. Wszystko po to, aby produko-waćlepiejitaniej. Te zasady są promowane w konkursie dla młodzieży szkół średnich Młody Lean Li- Drużyna z Zespołu Szkół Technicznych w Słupsku obserwuje proces produkcji w AJ Fabryka Mebli der. Uczniowie poszukują roz- Organizatorami konkursu są wiązań usprawniania pracy, firma doradcza Leaną Team, działania w zespole, oszczęd- fundacja Lean Eductation ności. W przyszłości może się oraz stowarzyszenie Lean im to przydać w karierze zawo- Management Polska. Konkur-dowej. sowi patronuje wiele firm, m.in. AJ Fabryka Mebli, która ma zakład w Podstrefie Re-dzikowo Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Właśnie wtej fabryce gościły trzy drużyny z dwóch słupskich szkół - Zespołu Szkół Technicznych oraz Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych -które weszły do finału konkursu Młody Lean Lider. Młodzież rozwiązywała zadania konkursowe - miała usprawnić wycinek procesu produkcji. - Narzędzia, które przez ostatnie pół roku poznawali uczniowie teoretycznie, teraz mogą zastosować w praktyce. Mają wyznaczone zadanie na produkcji. Mają poznać ten proces, rozrysować go i próbować usprawnić - wyjaśnia Monika Frejek, kierownik działu HR/HR Manager w AJ Fabryka Mebli. Jaki będzie efekt tych działań, dowiemy się niebawem. ©® Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilareck@gp24.pl ^ * Shprir Nowe schronisko dla zwierząt już w zasadzie powinno być... zbudowane. Jednak w końcu ten dzień nastąpi i okaże się, jak niekorzystne umowy zawarł słupski samorząd z okolicznymi gminami, jeśli chodzi o jego utrzymanie Nowe schronisko dla zwierząt w Słupsku dopiero powstaje, a słupski samorząd już renegocjuje aneks do porozumienia z okolicznymi gminami, by zwiększyć sumę na koszty utrzymania obiektu. Od podpisania porozumienia minął ledwie rok, a zaintersowani losem zwierząt i znający realia schroniskowe w Słupsku nie zostawiają na dokumencie suchej nitki. - Dotarły do mnie głosy, że czyli dwumilionowej pożyczki, a milion bezzwrotny. Stąd wiele problemów wynikłych z budową na ulicy Sportowej porozumienie jest skrajnie niekorzystne dla miasta. Dlatego tylko jeden procent kosztów i Kobylnica dały po 730 tys. zł, 4, a pozostałe gminy 9 proc. w odpowiedzi na interpelację zaczęłam o to pytać w ramach utrzymania rocznego obiektu. Damnica - 332, a Smołdzino - 66 Miasto miało płacić połowę. radnej Rożek, interpelacji-mówi radna Anna Na budowę (7,6 min zł, tys. zł. Jednak zauważono, że argu- „Dostrzegając potrzebę Rożek z PO. - Aż strach pomy- w tym l min bezzwrotnej po- Na mocy umowy podpisa- menty wolontariuszy są trafne: zwiększenia aktualnie przygo-śleć, co stanie się z nowym życzki z Wojewódzkiego Fun- nej przez Roberta Biedronia nowemu obiektowi grozi szyb- towano projekt aneksu do po-schroniskiem,gdyzewszyst- duszu Ochrony Środowiska) na roczne utrzymanie-550 tys. kie zapełnienie, a koszty funk- rozumienia, zwiększający pla-kich gmin przywiozą do Słup- zrzuciły się gminy, przekazując zł, gminy zrzucą się w zależ- ęjonowania są zaplanowane na nowaną wartość do 675 tys. zł" ska psy. A przypomnę, np. połowę kosztów. Gminy ności od swoich udziałów, za niskim poziomie. Właśnie -czytamy w piśmie z ratusza, gmina Smołdzino ma ponosić Słupsk, Ustka, gmina Ustka Smołdzino mai proc. Damnica przyznały to władze miasta Ten aneks został już wstępnie 06 Kraj Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 To sondaże zadecydują, jak długo potrwa strajk nauczycieli Katarzyna Stańka Agaton Koziński PoUtyka To, jak długo potrwa strajk nauczycieli ijak rząd będzie dalej reagować, zależy tak naprawdę od reakcji rodziców i innych grup społecznych. Politycy będą wnikliwie analizować sondaże. Strajk nauczycieli to największy masowy protest, z jakim mierzy się rząd Prawa i Sprawiedliwości. Niezależnie od tego, które dane o liczbie strajkujących placówek są bliższe prawdy - czy MEN, które mówi o 48,5 proc. strajkujących szkół, czy ZNP, które uważa, że ponad 80 proc. szkół, które zadeklarowały chęć strajków, rozpoczęło protest - to wielki test polityczny dla rządzącej partii. Pomimo dotykającego większość obywateli protestu, PiS nie chce ustąpić żądaniom nauczycieli. Czy ta strategia partii się opłaci, pokażą najbliższe dni i reakcja społeczeństwa na strajk. Nie znamy na razie skali poparcia społecznego dla strajku. Sławomir Broniaiz, prezes ZNP, organizator akcji strajkowej, w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press był bardzo zdeter- dyplomowanego mianowanego kontrakto sfażysty o i^eao Beata Szydło przez ostatnie dni prowadziła negocjacje ze związkami zawodowymi nauczycieli. Nie zapowiada się, by rząd zmienił swoje stanowisko pod wpływem strajku minowany i podkreślał, że strajk jest bezterminowy, astrajkujący nie ugną się pod presją rządu. -To jest pożar, za który odpowiada rząd - mówi Broniarz. Rząd ma pieniądze na Piątkę Kaczyńskiego, na Piątkę Plus i dla rolników, i obdarowywanie innych grup społecznych, anie ma dla nauczycieli. Rząd wybrał fałszywe priorytety zdaniem Broniarza. Scenariusze wydarzeń - To, jak długo potrwa strajk, zależy od reakcji społecznej -mówi AIP ekonomista i były do -radca Solidarności prof. Ryszard Bugaj. Scenariuszy jest kilka. Protesty mogą przerodzić się w strajk pełzający, w którym za kilka dni będzie uczestniczyć co najwyżej 30 proc. szkół. To byłby najgorszy scenariusz dla ZNP. Drugim scenariuszem może być mobilizacja społeczna i poparcie nauczycieli przez inne grupy społeczne - uważa prof. Bugaj. Najbliższe dni i badania opinii publicznej pokażą, czy rząd oraz politycy opozycji zdecydują się wyjść z innymi propozycjami do protestujących i jak będzie reagować ZNP. Słabość opozycji Reakcja opozycji naprotesty jest werbalnie ostra: -To jest bardzo poważny problem, z którym rząd nie radził sobie przez ostatnie lata. My poradzimy sobie z sytuacją wszkole - komentował sytuację Grzegorz Schetyna, lider Koalicji Europejskiej. Tyle że opozycja i sam Schetyna złożył bardzo hojne deklaracje socjalne. Trzynastą emeryturę zarówno dla biednych emerytów, jak i ludzi bardzo dobrze uposażonych, podobnie jak 500 + na każde dziecko bez kryterium dochodowego. Zatem nie może stawiać się w roli cenzora rządu. - Opozycja nie wykorzystuje strajku nauczycieli, który tak naprawdę jest pierwszym wielkim sprawdzianem i kryzysem, od kiedy rządzi PiS, bo nie może pozwolić sobie w sytuacji kampanii na obietnice socjalne. Wszystkie ugrupowania dopuszczają się korupcji wyborczej przed majowymi wyborami europejskimi oraz jesiennymi parlamentarnymi - uważa prof. Bugaj. Broniarz: Strajk i pożar w edukacji są bezterminowe 11 ftflStlffffl Katarzyna Stańko Sławomir Broniarz. prezes ZNP. Jak długo nauczyciele będą strajkować? Strajk jest bezterminowy. Rozpoczął się dziś i czekamy na reakcję rządu. Według minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej to jest drobiazg, a to jest wydarzenie o skali masowej. Solidarność jednak podpisała porozumienie z rządem. Czy to oznacza osła-bienie protestu? Dla mnie najważniejsze jest to, że do strajku włączyła się Solidarność wielkopolska, gorzowska, zielonogórska, pomorska. Na poziomie lokalnym szeregowi nauczyciele przyłączyli się do nas. Jak pan ocenia propozycję rządu połączenia podwyżek płac z podwyżką pensum. Polscy nauczyciele mają najniższe pensum wkrajachOECD. Dyskutujmy o tym, ale dzisiaj pożar dotyczy nie pensum tylko pensji nauczycieli. Inaczej liczymy pensum w Polsce, a inaczej w Niemczech. Warunki pracy polskiego nauczyciela są znacznie gorsze. Dlaczego rząd nie przywołuje wysokości zarobków w Luksemburgu chociażby? Przecież inni pracownicy w Polsce również nie zarabiają tak dużo. jak w Luksemburgu. Ja mówię tylko o tym wycinku dyskusji. Pożar dotyczy pensji, a nie pensum. Chcemy 30 procent podwyżki rozłożonej na dwie raty. Zawistowicz: Jesteśmy za kompromisem z rządem Katarzyna Stańko Jolanta Zawistowicz, Solidarność, oddział małopolski. Według ZNP na poziomie lokalnym nauczyciele z Solidarności również strajkują. To prawda? Każdy pracownik podejmuje tę decyzję we własnym sumieniu. Organizatorem strajków jest ZNP, a nie Solidarność. My podpisaliśmy porozumienie z rządem, ponieważ chcemy otrzymać minimum, które obiecał rząd. Czy za przystąpienie do strajku będą kary? Przewodniczący Proksa użył takiego sformułowania, że będą rozliczane decyzje, ale to dotyczy decyzji komisji zakładowych. Będą wyjaśnia- ne. Nie ma czegoś takiego, jak kara. Jeśli ktoś podjął decyzję o strajku, zakładam, że wie, co robi. Czy Solidarność jest zadowolona z porozumienia zrządem? Paradoksalnie powiem, że nie. Padło pytanie, czy decydujemy się na wariant zaproponowany przez rząd,czy nie dostajemy nic. W związku z tym jesteśmy częściowo zadowoleni. Oczekujemy reformy systemu wynagradzania. Na pewno nie zgodzimy się na zwalnianie jednych nauczycieli i podnoszenie pensum innym. Pensja nauczyciela powinna być uzależniona od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. O to wnioskujemy od wielu lat. Wtedy nie musielibyśmy udawać się po jałmużnę do kolejnych rządów. Strona rządowa stara się zachować twarz, a jednocześnie nie ulec presji strajkujących. -Dlaczego nie możemy spełnićich wszystkich oczekiwań? Rząd PiS stał przed trudnym wyborem: albo spełnić oczekiwania jednej grupy zawodowej, jednej grupy społecznej, albo rozpocząć proces podnoszenia wynagrodzeń w szeregu grup zawodowych i społecznych, w których te wynagrodzenia były przez lata zamrożone. Wybraliśmy to drugie wyjście - tłumaczył stanowisko rządu Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera. Niewątpliwym problemem rządu są niskie wynagrodzenie w budżetówce. - Sfera budżetowa bardzo znacząco odstaje od wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Co jest w długim okresie bardzo groźne - podkreśla prof. Bugaj. Tak naprawdę usatysfakcjonowani z polityki płacowej rządu mogą być tylko policjanci, którzy dostali podwyżki. Kto politycznie straci Strajk na pewno dla rządzących stanowi problem - przede wszystkim dlatego, że spycha ich do obrony, napędzając jednocześnie opozycję, która nie ma żadnych oporów przed składaniem deklaracji, że spełni wszystkie żądania związków nauczycielskich, jak tylko dojdzie do władzy. Opozycja już raz chwilowo złapała wiatr w żagle na falach konfliktu rządu z różnymi grupami społecznymi, gdy w grudniu 2016 r. rozpoczęła protest w Sejmie przeciwko ograniczaniu dostępu dziennikarzy do parlamentu. Trwająca około miesiąca okupacja mównicy sejmowej ostatecznie stała się jednak jej porażką. Ucierpiała przede wszystkim Nowoczesna, która wyiaźnienie umiała zarządzać kryzysem, który sama próbowała uruchomić. Zachowując analogię - teraz może być podobnie. PiS i Koali-cj a Europej ska są wprawdzie solidnie zbudowanymi konstrukcjami, ale tak duży kryzys jak strajk nauczycieli w połowie szkół może im zaszkodzić. Wszystko zależy jednak od tego, jak długo strajkpotrwa. W jego wyniku jedna albo druga strona może stracić co najwyżej kilka punktów procentowych poparcia, j eśli kryzys zostanie szybko zażegnany. Jeśli nie, PiS może zapłacić za strajk wysoką cenę przed wyborami. Tego typu sytuacja bardzo silnej polaryzacji jest natomiast destrukcyjna dla mniejszych sił. W grudniu 2016 r. z dużej polityki właściwie wyleciały Nowoczesna oraz PSL, który nie umiał zająć stanowiska. Teraz w podobnej sytuacji są Kukiz i Wiosna. Ugrupowania na razie nie komentują konfliktu. O® Szumilas: Rząd traktuje nauczycieli z pogardą Htmsowi Katarzyna Stańko Krystyna Szumilas. była minister edukacji. PO. Strajk odbywa się kosztem uczniów.jak pani ocenia tę sytuację? Rząd traktuje nauczycieli w sposób pogardliwy. To rząd doprowadził do największego od 1993 r. kryzysu w edukacji, do największej katastrofy edukacyjnej. Rada Ministrów ma wszystkie narzędzie w ręku, aby rozwiązać ten konflikt. Jest odpowiedzialna za budżet, może zaproponować nauczycielom realną podwyżkę i sprawić, że w środę egzaminy się odbędą. Jak ocenia pani podwyżkę ponad 8 tysięcy brutto dla nauczycieli dyplomowa- nych, która wiąże się z podwyżką pensum? To jest tak, że rząd mówi: będziecie pracować więcej, a my wam to zrekompensujemy za 4 lata. To nie jest podwyżka dla nauczycieli. To jest wirtualna kwota, która jest co najwyżej rekompensatą za podwyższenie pensum. Nauczyciele walczą nie o rekompensatę za podwyższenie pensum, ale o godne wynagrodzenie. Rząd nie chce rozwiązać problemu nauczycieli. Wielu wskazuje, że pensum nauczyciela jest najniższe w krajach OECD. Rząd PiS najpierw wycofał się z dwóch obowiązkowych godzin tak zwanych godzin karcianych, wliczanych do czasu pracy, a teraz atakuje nauczycieli, że za mało pracują. Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Kraj - Świat 07 „Strona rządowanie miała upoważnień natury finansowej" Madą Czerniak maciej.czerniak@pomofskd.pi Rozmowa z Wojciechem War-skim, wiceprzewodniczącym Rady Dialogu Społecznego, reprezentującym Związek Pracodawców BCC o technikach negocjacji nauczycieli z rządem. Brał pan udział w negocjacjach nauczycieli ze stroną rządową. Kto jest winny fiaska tych rozmów? Problem polega na tym, że strona rządowa najwyraźniej nie ma mandatu negocjacyjnego na tyle szerokiego, by mogła się zachowywać w sposób elastyczny. Druga z kolei oczekiwała, zgodnie z klasycznymi efektami negoqaqi, że jeżeli przedstawiana jest propozycja, to przedstawiona zostanie także kontrpropozycja. Ale nie taka, która wywraca temat negocjacji do góry nogami. Mam tu na myśli zastąpienie kwestii podwyżek kwestią pensum i zwiększania zarobku z tego tytułu. Strona związkowa oczekiwała, że na propozycję przyjdzie druga - która będzie miała jakieś punkty wspólne z tą pierwszą. Okazywało się systematycznie, że tak nie jest. Rozmowy od początku prowadziły donikąd? Nikt zrządu nie był na tyle otwarty, by powiedzieć, żene-gocjacji innych nie będzie. O tym dowiedzieliśmy się do- Wojciech Warski: To była taka próba gry na zmęczenie piero potygodniu prób. To była taka próba gry na zmęczenie, na zasadzie, że może powtarzając swoje prawdziwe irzeczywi-ste propozycje i ustępstwa nie-związane bezpośrednio z płacami, może uda się temat zagadać- Tak jak zresztą zdarzało się to wprzypadku nauczycieli już przez kilka ostatnich lat, przez całą dekadę. Łącznie nawet z poprzednimi rządami PiS-u. Tu to nie zadziałało. Związków- -cy cały czas powtarzali: Bardzo się cieszymy, że chcecie nam przy okazji wpakiecie oferować jeszcze inne udogodnienia, racjonalizację iuproszczenie procesu zarządzania szkołą, ale my chcemy jednak pieniędzy. Rząd odpowiadał: Mamy tylko to, co już zaoferowaliśmy. Strona rządowa nie miała jednak upoważnień natury finansowej. Potencjał negocjacyjny był żaden isprowadzał się dosłów oraz kwestii organizacyjnych. ©® Rząd apeluje, porozumienia z nauczycielami wciąż brak Jakub Oworuszko jakub.owoojszko@polskapress.pl Warszmm Jak podało Ministerstwo Edukacji Narodowej, w strajku nauczycieli bieize udział 48,5 proc szkół i placówek oświatowych. Zupełnie inne dane przedstawia ZNP i samorządowcy wed-ługktórychwprotest zaangażowanych jest ponad 80 proc. placówek i nauczycieli. Niewykluczone, żewraektórych szkołach nie odbędzie się zaplano-wany w tym tygodniu egzamin gimnazjalny. Jak przekonują przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej, większość (51,5 proc.) szkół i placówek oświatowych nie bierze udziału wproteście. Resort nie ujawnia, ile dokładnie szkół i nauczycieli dołączyło do stra-jku. Pojawiły się komentarze, że dane MEN są niewiarygodne, ponieważ według deklaracji nadesłanych do ZNP w strajku miało wziąć udział ponad 80 proc. placówek i nauczycieli. W samej Warszawie strajkuje ok. 8300 nauczycieli. To ponad 80 proc. wszystkich stołecznych nauczycieli - informowała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Na 376 szkół w strajku biorą udział aż 324 stołeczne placówki. Na protestach nauczycieli połamał sobie zęby niejeden rząd WiKjHj^OK. Wiftftg}; Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl Jeśli ktoś sądził, że strajkujący nauczyciele, którzy nie mają w arsenale swej broni petard i kilofów, tylko transparenty, nie są godnym przeciwnikiem dla władzy, mógł się pomylić. Przez pięć tygodni strajkowali pod koniec 2018 roku nalitwie nauczyciele, domagając się odwołania reform minister Jurgity Petrauskiene, bo uderzyły ich po kieszeni. Belfrzy chcieli lepiej zarabiać. Choć większość szkół nie strajkowała, to ich kolegów wsparły inne grupy społeczne. - To był jedyny zwycięski strajk na Litwie od transformacji - mówi nam Robert Mickiewicz, redaktor naczelny „Kuriera Wileńskiego". Choć premier Saulius Skvernelis mówił o ważnych reformach Petrauskiene, to odwołał nie tylko ją, ale też szefów resortów kultury i środowiska. Reformę edukacji odwołano, nauczyciele dostali pod-wyżki, spokój wrócił na Litwę. Potężną siłę pokazali nauczyciele z rejonu Los Angeles. Szef ich związku Alex Caputo Pearl nie krył zadowolenia po sześciodniowym strajku, bo, jak podkreślał, postulatów było bardzo dużo, ale wszystkie zostały spełnione. Abył to pierwszy nauczycielski strajk w Mieście Aniołów od trzech dekad. Czego domagali się nauczyciele? Nie tylko podwyżek żenująco niskich poborów, ale i skończenia z praktykami przepełnionych ponad miarę klas, co wykluczało możliwość indywidualnej pracy z uczniami. Do tego doszły postulaty stworzenia większej ilości bibliotek oraz opiekunów dla pierwszych klas. Do tego stworzenia przejrzystego systemu wynagradzania i ustalania czasu pracy w szkołach publicznych. Wygrana nauczycieli w Los Angeles była wiatrem w żagle dla ich protestujących koleżanek i kolegów w Arizonie i Oklahomie. Oni też domagają się większych pieniędzy. „Nie" reformie szkolnictwa powiedzieli też nauczyciele we Francji. Część z nich przyjechała do Paryża, by pokazać się całej Francji; wzorem „żółtych kamizelek" założyli ruch „czerwonych długopisów". Nauczyciele nie poprawiają pisemnych sprawdzianów i testów, tylko stawiają uczniom od razu najwyższe noty. W ten sposób zaskarbili sobie przychylność uczniów, z drugiej zaś strony ich podopieczni nie chcą zakończenia protestu.©® 1 Według danych ZNP, w strajku bierze udział ok. 80 proc. szkół i nauczycieli. Wg MEN, strajkujących jest zdecydowanie mniej ZNP nie podał daty, do kiedy miałby trwać strajk. Zarówno nauczycielskiezwiązki,jakirząd deklarują, że są cały czas gotowe na podjęcie kolejnych rozmów. O kulisach rozmów mówiła wicepremier Beata Szydło podczas pełnej emocji konferencji prasowej. - Pan przewodniczący [Broniarz - red.] stosował taką filozofię myślenia: zabierzcie tym, którzy już są objęci programami powszechnymi, społecznymi, i dajcie nam. To naprawdę do niczego nie doprowadzi - przekonywała. Dziennikarze dopytywali o minister edukacji Annę Zalewską, która unika konfron-taqi ze związkowcami. - Pani minister jest tam, gdzie powinna być minister edukacji, czyli jest w ministerstwie - ripostowała Szydło. Później pojawiła się wiadomość, że negocjacje ze związkowcami ma przejąć sam premier Mateusz Morawiecki. Rząd chciałby uniknąć najgorszego, czyli strajku wtrakcieeg-zaminów gimnazjalnych oraz ósmoklasistów. Pierwsze zaczynają się już w środę. Niewykluczone, że w niektórych szkołach nie odbędzie się egzamin gimnazjalny (zaplanowany od 10 do 12 kwietnia). Uczniowie o odwołanym egzaminie mogą dowiedzieć się nawet na kilkadziesiąt minut przed jego rozpoczęciem. „Centralna Komisja Egzaminacyjna czeka na rozstrzygnięcie kwestii prawnych, czy strajk może być uznany za wydarzenie losowe" - mówi Marcin Smolik, szef CKE. Jeśli byłoby to wydarzenie losowe, egzamin mógłby odbyć się w dodatkowym terminie (3-5 czerwca). Wczoraj nic nie wskazywało na to, że rząd przedstawi nauczycielom nowe propozycje. „Hańba", „wstyd", „zdrajcy" - to tylko niektóre z komentarzy pod adresem oświatowej Solidarności, która krytykowana jest za to, że wbrew pozostałym uczestnikom rozmów - m.in. ZNP - zawarła porozumienie z rządem i nie bierze udziału w strajku. Szef oświatowej Solidarności Ryszard Proksa zagroził, że związkowcy, którzy zde-cydująsięwziąćudziałwstrajku, zostaną ukarani - być może nawet wykluczeni ze struktur. Porozumienie podpisane przez Solidarność zakłada przyspieszenie podwyżek i dodatkową podwyżkę od września. Według wyliczeń rządu, od 1 września 2019 roku wynagrodzenie zasadnicze wyniesie: nauczyciela stażysty - 2780 zł brutto, kontraktowego - 2860 zł, mianowanego - 3248 zł i dyplomowanego - 3815 zł. Oznacza to, że w latach 2017-2019 wynagrodzenie zasadnicze wzrosło dla nauczyciela stażysty o 515 zł brutto, kontraktowego - 529 zł, mianowanego - 601 zł, dyplomowanego - 706 zł. Poparcie dla nauczycieli wyrazili uczniowie. Blisko 20 tys. osób na Facebooku zadeklarowało, że we wtorek o godz. 12 przybędzie przed gmach MEN. „Każdy, niezależnie od tego, czy jest uczniem, rodzicem, czy nauczycielem, ma prawo do szacunku i godnego traktowania" - przekonują. ©® Pan Pięć Procent Calouste Gulbenkian uchodził na początku XX wieku za najbogatszego człowieka świata NOWY NUMER JUŻ W SPRZEDAŻY Historia 100 stron! "W* 08 Poradnik Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 filar ubezpieczeń (cz. 2) Uczestnik pracowniczych planów kapitałowych może w dowolnym momencie wypłacić pieniądze z systemu Pracownik z planem kapitałowym Uczestnktun w systemieFPK będzie dobrow olne Do pracowniczych planów kapitałowych automatycznie trafią wszyscy pracownicy w wieku od 18 do 55 lat. którzy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. O-szczędzanie rozpocznie się automatycznie - pracownik nie musi składać wniosku ani podejmować żadnych innych czynności, by zacząć oszczędzanie w systemie. Jaka wysokość wpłat Pracownik, który przystąpi do systemu, za pośrednictwem pracodawcy będzie przekazywał na swoje indywidualne konto PPK co najmniej 2 proc. wynagrodzenia brutto. W przypadku osób, które mają małe dochody, wpłata podstawowa może być niższa (minimum 0,5 proc. wynagrodzenia brutto). Zarówno pracownik, jak i pracodawca mogą przekazywać do pracowniczego planu kapitałowego wpłaty dodatkowe, które wraz z wpłatami podstawowymi mogą zasilać konto pracowniczego planu kapitałowego do maksymalnej wysokości 8 proc. wynagrodzenia brutto. Rezygnacaja z uczestnictwa w PPK Założeniem jest to, że uczestnictwo w systemie pracowniczych planów kapitałowych będzie dobrowolne. W dowolnym momencie pracownik będzie mógł wyrazić na piśmie chęć rezygnacji z systemu i zrezygnować z przekazywania wpłat do PPK. Trzeba się jednak Uczyć z tym, że automatyczny zapis będzie ponawiany co 4 lata, a pracownik będzie miał wówczas możliwość potwierdzenia rezygnacji. Wcześniejsza wypłata pieniędzy Uczestnik pracowniczych planów kapitałowych może w dowolnym momencie wypłacić pieniądze z systemu. Musi złożyć w tym celu wniosek o zwrot środków. Oszczędności, które otrzyma, zostaną pomniejszone o: • podatek od dochodów kapitałowych; Środki gromadzone w PPK podlegają dziedziczeniu • 30 proc. wartości wpłat pracodawcy, ponieważ były one zwolnione ze składek na ubezpieczenia społeczne - pobrane 30 proc. zapisywane jest pracownikowi jako jego składka na ubezpieczenie emerytalne w ZUS; • dopłaty ze strony państwa. Wypłaty z PPK po osiągnięciu wieku określonego w przepisach Osoba oszczędzająca w ramach PPK po osiągnięciu 60. roku życia, będzie mogła korzystać z zebranych środków. W tym także ze środków pochodzących z dopłat ze strony państwa. Nie będzie miał tu znaczenia status aktywności zawodowej takiej osoby. Decyzja, co dalej, będzie należała do uczestnika PPK w wieku 60+. Może on: • nadal odkładać pieniądze w PPK; • skorzystać z domyślnej formy wypłaty: jednorazowo wypłacić 25 proc. środków, a resztę wypłacać co miesiąc przez co najmniej 10 lat lub dłużej; wypłata w tej formie będzie zwolniona od podatku od dochodów kapitałowych, OPINIE PRZEDSTAWICIELI PRACOWNIKÓW Kto nie wystąpi z systemu, będzie odkładał na PPK od 2 do 4 proc. swojej płacy brutto, do tego pracodawca dołoży od 1,5 do 4 proc. zarobków, państwo zaś na dobry początek wpłaci na każde nowe konto w PPK 250 zł, później będzie dopłacało 240 zł rocznie. Solidarność obawia się, że skorzystają na nim zarabiający przynajmniej nieźle. - Dla najniżej uposażonych nawet minimalna kwota, którą trzeba odkładać, może okazać się zbyt wysoka i będą wycofywać się z PPK - twierdzi Patryk Trząsalski z wielkopolskiej Solidarności. Oszczędnościami emerytalnymi będą zarządzały Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. MK oraz jakichkolwiek innych opłat; • wskazać dowolną kwotę do wypłaty jednorazowej, a pozostałe środki wypłacać w dowolnej liczbie rat, w tym może jednorazowo wypłacić 100 proc. środków; jednorazowa wypłata powyżej 25 proc. środków i skrócenie okresu wypłat poniżej 10 lat (wypłata środków w mniej niż 120 miesięcznych ratach) będzie skutkować koniecznością zapłaty należnego podatku od dochodów kapitałowych. Pracownik będzie mógł także dokonać wypłaty transferowej: • na polisę w zakładzie ubezpieczeń z prawem do świadczenia okresowego lub dożywotniego; • na rachunek terminowej lokaty na warunkach określonych w ustawie. Pracownik może też wypłacić środki w formie świadczenia małżeńskiego (wypłaty z jednego wspólnego rachunku małżeńskiego). W trakcie gromadzenia środków można też: • wypłacić środki w celu pokrycia wkładu własnego w związku z zaciągnięciem kredytu na zakup mieszkania lub budowę domu, o ile nie ukończył 45 lat (do 100 proc. środków, z obowiązkiem zwrotu); • wypłacić środki w sytuacji poważnej choroby uczestnika PPK, jego małżonka lub dziecka (do 25 proc. środków, bez obowiązku zwrotu). Pamiętaj Przypominamy, że pracownik może w każdej chwili odstąpić od udziału w systemie, składając pracodawcy deklarację rezygnacji z dokonywania wpłat do pracowniczego planu kapitałowego. Środki gromadzone w PPK są prywatne i podlegają dziedziczeniu - po śmierci aktywa przechodzą na następców prawnych uczestnika. Ponadto, aby wyeliminować jakiekolwiek wątpliwości, ustawodawca zdecydował się na potwierdzenie prywatności środków gromadzonych w ramach pracowniczego planu kapitałowego. Prywatny charakter nie wyłącza opodatkowania czy wywłaszczenia. O ile oszczędności, na które złożą się pracujący, pracodawcy i rząd podniosą emerytury? To zależy od zarobków i czasu oszczędzania. Program będzie najbardziej korzystny dla młodych i dobrze zarabiających. 30-latek ze średnią pensją może odłożyć około 66 tysięcy złotych. Jeśli wyda 25 proc. wypłacane po ukończeniu 60. roku życia, jego emerytura wzrośnie na dekadę o około 500 zł. Wpłata pracodawcy na PPK zwolniona jest ze składek na ubezpieczenia społeczne i nie może być potrącana z wynagrodzenia uczestnika. Organizacja systemu PPK i nadzór nad systemem Polski Fundusz Rozwoju SA będzie prowadzić ewidencję i system rozliczeń PPK oraz tworzyć będzie portal internetowy z informacjami na temat PPK. Nadzór nad PPK w zakresie działalności instytucji finansowych sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Kontrola podmiotów zatrudniających należy do zadań Państwowej Inspekcji Pracy. Patrycja Wacławska, wsp. MK Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Po godzinach 09 Z ŻYCIA GWIAZD CELEBRYCI Wielki Brat był hojny dla Jarosława Jakimowicza Aktor, który zyskał popularność dzięki filmowi „Młocie Wilki", w2008 r. byłyczestnikiem piątej edycji programu „Big Brother". Jak przyznał w rozmowie z portalem przeambitni.pl, udział wshow był bardzo opłacalną zabawą. Dostawał aż 30 tysięcy złotych za każdy tydzień. Początkowo stawka była niższa, ale udało mu się wynegocjować wyższą. Jednak jego zdaniem uczestnicy obecnej edycji zarabiają znacznie mniej. (BAN) sy' sk< skończyła 30 lat Piosenkarka od ponad dekady święci sukcesy na polskim rynku muzycznym. Jej przeboje zna niemal każdy. Nie wszyscy wiedząjed-nak, że zanim usłyszała o niej Polska, najpierw brała udział w programach telewizyjnych. W wieku 5 lat Grzeszczak wystąpiła w programie „Od przedszkola do Opola", gdzie zaśpiewała piosenkę Krzysztofa Krawczyka „Byle byto tak". (BAN) Anna Lewandowska wspomina swoją ciążę Żona Roberta Lewandowskiego wie, jak budować zainteresowanie wokół siebie. Kilka dni temu trenerka wrzuciła na swój profil na Instagramie zdjęcie z ciążo-wym brzuchem. Co prawda w opisie zapewniła, że fotka pochodzi sprzed narodzin Klary, jednak fani wiedzą swoje i przypuszczają, że wspomnienie nie jest przypadkowe. (BAN) ARYSTOKRACJA > Meghan Markle nie chce królewskich lekarzy Księżna wprawiła ostatnio wszystkich w osłupienie, gdy oznajmiła, że nie chce, aby przyjej porodzie byli nadworni ginekolodzy. Mimo że lekarze są uznawani za najlepszych, to księżna postawiła na własny zespół położników i ginekologów. Królewscy pracownicy będą z kolei zaangażowani wyłącznie w przypadku komplikacji. To już nie pierwszy raz, kiedy Meghan Markle sprzeciwia się królewskiej tradycji. (BAN) Krzyżówka nr 56 Poziomo: 1) smaczna ryba drapieżna, 5) książeczka z obcymi dialogami, 9) pretensje Sarmaty, 10) fotel Stefana Batorego, 12) czasami się powinie, 14) blaszka pod obcasem lub styl pływacki, 15) pełny obrót na jednej nodze, 16) reguluje przepływ gazu, 17) wyrasta z cebulki, 18) piosenka polityczna z kabaretu, 19) tkanina wełniana na garnitury, 22) podpora na rower, 23) łobuziak, ulicznik, 28) drapieżny kot z Bieszczadów, 29) dwa tuzy pokerze, 30) zboże na mąkę razową, 31) karczma przydrożna, 34) faza Księżyca, 38) imię Reagana, aktora-pre-zydenta USA, 39) mała poduszka, 40) wyraz złożony z dwóch słów, np. Białystok 41) pręt do pieczenia mięsa, 42) wybitny utwór artystyczny. Pionowo: 1) praca w wojsku, policji, 2) przyprawa o pikantnym aromacie, 3) sejmowy akt prawny, 4) pojemnik na etylinę, 5) odrodzenie w sztuce po średniowieczu, 1 2 3 4 ■ ■ 5 6 7 8 ■ ■ ■ ■ 9 ■ ■ ■ ■ ■ ■ 10 - 11 ■ ■ 12 13 ■ ■ 14 ■ 15 ■ 16 ■ ■ 17 ■ ■ 18 ■ ■ 19 20 21 ■ 22 ■ 23 24 25 28 ■ 29 ■ 30 ■ ■ ■ ■ ■ ■ 31 32 33 34 35 36 37 ■ ■ ■ ■ ■ ■ 38 39 V ■ ■ ■ ■ ■ ■ 40 ■ BT+1 i* ■ 41 ■ ■ 42 ■ ■ BDBDE] ODonncinBoinDn 6) pulpa owocowa, 25) klawisz komputerowy, 7) prążkowana tkanina po- 26) gromadzenie bydła w jed- dobna do aksamitu, nym miejscu, 8) naczynie do parzenia her- 27) stary spryciarz, wyga, baty, 31) wielki strach, 11) zwierzę futerkowe, dydelf, 32) młody sportowiec, 13) obwódka na czapce gene- 33) pozytywna cecha charakte- rała, ru, 20) duży majątek ziemski, 35) kubeł na wodę, 21) powoduje zapłon w silniku, 36) donica do rozczyniania 24) podpora kieliszka lub boro- ciasta, wika, 37) sekrety zawodu. Rozwianie nr 55 I sialplalLlElwlTlolŁlslTloljlalpIbIfI Rozwianie nr 55 I sialplalLlElwlTlolŁlslTloljlalpIbIfI BDBDE] ODonncinBoinDn mm msBsm □□□□□ mm msamm □□□Km I3BDDODE3BI3EPO m □□□□Cl nnnnn oanon GOBBDiiGBnnnn TV HIT Niezniszczalni POLSAT 20:10 Grupa najemników pod dowództwem Barneya Rossa wyrusza na niewielką wyspę, aby obalić krwawe rządy generała Garzy. Okazuje się, że Garza jest marionetką w rękach handlarzy narkotyków. MówmiVincent TVP KULTURA 21:55 Pracująca samotna matka zostawia syna pod opieką mrukliwego sąsiada. Ten zabiera podopiecznego do miejsc, w których jest częstym gościem. Pomiędzy zgryźliwym mężczyzną i chłopcem rodzi się więź. Zapłata TVN 7 21:00 Pracujący nad pewnym projektem naukowiec po jego zakończeniu poddaje się wykasowaniu pamięci. Niebawem okazuje się, że ktoś chce go zabić. By ocalić życie, musi odzyskać wspomnienia. Piąta fala TV PULS 22:05 Obcy chcą zniszczyć Ziemię. Przygotowywane przez nich piąte uderzenie może sprawić, że ludzie zostaną ostatecznie unicestwieni. Cassie, Evan, Ben i Sam próbują stawić czoła najeźdźcom. Wodnik (20.01-18.02) Ktoś będzie próbował ograniczać swobodę podejmowanych przez Ciebie decyzji. Horoskop dzienny to wskazówka, aby takim zapędom jak najszybtięj daćstanowczy odpór. Ryby (19.02-20.03) Na pozór błahy problem zostanie dzisiaj rozdmuchany przez kogoś zgrana Twoich znajomych dogigantycznych rozmiarów. Horoskop na dziś nie zapowiada niczego dobrego... Baran (21.03-19.04) Wyróżniać Cię będzie wyjątkowa troska oszczegóły.Tym, którzy zechcą przedTobą coś ukryć, nie przypadnie todogustu. Horoskop dzienny na wtorek wróży konflikt. Byk (20.04-20.05) Sporo czasu upłynie Ci dzisiaj na przekonywaniu innych doswoich racji. Horoskop dzienny zapowiada, że wykażeszsięskutecznośtią. Bliźnięta (21.05-21.06) PrzedTobą dzień dobrych wiadomośa. Niektóre utieszą zresztą nie tylko Ciebie. Horoskop dzienny gwarantuje doskonały nastrój. Rak (22.06-22.07) Staniesz przed koniecznością podjęaa dość ważnej decyzji. W przypadku wątpliwośti, horoskop dzienny na wtorek radzi... konsultacje. Lew (23.07-22.08) Zatroszcz się dzisiaj bardziej niż zazwyczaj oswojesprawy osobiste. Masz pod tym względem trochę do nadrobienia. Horoskop dzienny mówi, że ktoś Ci się za to odwdzięczy. Panna (23.08-22.09) Świat jawił Ci się będzie tylko w kolorowych barwach. Twój wyjątkowy optymizm będzie udzielałsię innym osobom. Horoskop na dziś zapowiada wieczór w miłym towarzystwie. Waga (23.09-22.10) Nie pozwalaj nikomu sobą sterować, bo uleganie namowom i „dobrym radom" może spowodować opłakane skutki. Horoskop dzienny na wtorek doda Ci stanowczośa. Skorpion (23.10-21.11) Nie spiesz się z niczym i dokładaj wyjątkowej starannośa do wszystkiego, co robisz. Horoskop dzienny sugeruje, że O się to opłaa. Strzelec (22.11-21.12) Pewnośti siebie można Ci tylko pozazdrośtić. Horoskop na dziś zapowiada, że wiara we własne możliwość zaprowadzi Cię daleko. Koziorożec (22.12-19.01) Ufaj swojej intuicji nawet wtedy, gdy rozsądek będzie Ci podpowiadał, że nie masz racji. Horoskop dzienny na wtorek wróży powodzenie. wwwa)244il:wwwgk24pfcwwwLgs24.pl Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowsfci (internet) Dyrektor działu rekłamy Ewa Żelazko, teł. 94 347 35 27 Dyrektor drukami Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94 347 3512 Prenumefata.tel.94 3401114 Głos Koszafiński-wwwgk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin,tel. 94 34735 99, fax 94 347 35 40, tel. reklama 94 347 3512. redakcja.gk24@polskapress.pl. reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fex 59 848 8104, tel. reklama 059 848 8101, redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński-www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Kołobrzeg ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg tel. 94 354 50 80, fax 94 3527149 !k ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Staigard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97. reklama tel. 915784728 ©©- umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możfiwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci.iwzgodzie z postanowieniami niniąszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP Jk. iiiui unniiniT POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45.02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fęfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38. joanna. pazio@pol5kapress.pl 6471 10 Akcja redakcja Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 RZECZY ZNALEZIONE Czekamy na Państwa fisty po adresem ul Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59848 8124 Email alarm@gp24.pl Aleksander Radomski Biuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela: telefon komórkowy w etui znaleziony w Słupsku, klucze w brązowym etui znalezione w przy ul. Bitwy Warszawskiej 4, tablica rejestracyjna GSL20734, telefon Samsung znaleziony na parkingu przy CH Jantar, pęk siedmiu kluczy z brelokiem znaleziony przy al. 3 Maja, dwa klucze z brelokiem w kształcie samochodu znalezione przy działkach przy ul. Sobieskiego, Stapsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Dorota Kulpa, mieszkanka Grapie z gminie Potęgowo, za naszym pośrednictwem chce podziękować tym. którzy pomogli jej w wake o zdrowie. Nasza czytelniczka jesienią ubiegłego roku dowiedziała się, że ma problemy onkologiczne. Na dojazdy do lekarza i leczenie potrzebowała pieniędzy. - Na szczęście wtedy znaleźli się dobrzy ludzie, którzy postanowili mi pomóc - mówi kobieta. - Artur Gwóźdź z Potęgowa zorganizował akcję zbiórki pieniędzy. Na taki pomysł wpadli Artur Małek, dyrektor oddziału firmy Burhens w Potęgowie, oraz Kamil Patynowski, ówczesny dyrektor CIS Promyk w Potęgowie. Zbiórka trwała w listopadzie i grudniu. telefon znaleziony przy ul. Westerplatte, dwa klucze znalezione przy ul. Kilińskiego, dwa klucze znalezione przy przystanku przy ul. 11 Listopada, dwa klucze znalezione przy ul. Krzywej, dokumenty Roksany Szewy z Kobylnicy, nawigacja samochodowa znaleziona przy ul. Wazów, telefon Nokia znaleziony na przystanku przy ul. 11 Listopada, dwa klucze z brelokiem-nabojem znaleziony na osiedlu Niepodległości, okulary męskie w etui znalezione w Słupsku, trzy klucze znalezione przy ul. Zygmunta Augusta, karta bankomatowa Magdaleny Lange, portfel z dokumentami Tomasza Tomczaka, klucze do opla znalezione przy ul. Wojska Polskiego, pęk kluczy w brązowym etui znaleziony na ul. Wojska Polskiego, w okolicach skrzyżowania z ul. Mickiewicza. (DMK) Datki wpłaciło ponad sto osób, mieszkańcy gminy Potęgowo, jak i darczyńcy z zagranicy. Uzbierano 8260 złotych. Te pieniądze pani Dorota przeznacza na opłacenie transportu do Lęborka, Gdańska i Słupska, a także na lekarstwa. - Bez tych datków nie poradzilibyśmy sobie z mężem w walce o moje zdrowie i życie - mówi kobieta. - Z zebranych pieniędzy zostało nam jeszcze 3500złotych. Jest szansa, że kolejne zbiórki nie będą potrzebne, bo lekarze są dobrej myśli. Stan mojego zdrowia się już ustabilizował i być może leczenie, które teraz trwa, wystarczy. Ale nawet gdyby trzeba było dalej walczyć z rakiem, wiem, że śą wokół mnie wspaniali ludzie, którzy angażują się w pomoc i którzy wpłacają pieniądze, bym miała za co się leczyć. Jestem im bardzo za to wdzięczna i dziękuję z całego serca. ©® LISTY/OPINIE Czekamy na Państwa fisty pod adresem ul. Henryka Pobożnego i 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 598488121 Email daniel.klusek@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje OanieJKłusek dliii Aparat USG od fundacji WOŚP trafił do słupskiego szpitala @Lidia: - A podobno Owsiak nic nie robi... Żeby nie jego sprzęty zakupione i podarowane, to w szpitalach nie byłoby czy leczyć... Brawo Jurek, jesteś wielki. @Piotr: - No tak, ministerstwo ładuje kilkaset milionów w służbę zdrowia, to te kilkadziesiąt milionów złotych danych przez Polaków radykalnie zmienia postać rzeczy. Piękne to, ale kropla w morzu, dro- Sbpsk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Wymiana zbiornika na gaz LPG wb^ażniku mercedesa zakończona pożarem w komorze silnika. Właścicielka oskarża specjalistyczny serwis i sięga po opinię biegłego.-Nie możemy odpowiadać za coś. czego nie zrobiliśmy-podkreśla szefostwo firmy. W tie jest brak odszkodowania i zapowiedź drogi sądowej. Sprawa naszej czytelniczki ciągnie się od października ubiegłego roku. To wtedy nasza czytelniczka oddała do firmy Prins Autogazw Kobylnicy swojego mercedesa. - Kończyła się ważność zbior-nikanagaz. Chciałam wymienić go na nowy - relacjonuje pani Edyta ze Słupska. - Auto miało być gotowe w południe. Po kilku godzinach zadzwoniłam i pytam, co się stało. Usłyszałam, że w samochodzie był pożar. Jak relacjonuje, ogień pojawił się pod maską, kiedy mercedes był tankowany gazem na pobliskiej stacji benzynowej. Pracownik serwisu zachował się przytomnie, szybko odjechać od dystrybutora i ugasił pożar gaśnicą proszkową. - W firmie powiedziano mi, że to nie ich wina i że coś spowodowało pożar w moim aucie -mówi pani Edyta. - Przyczepiono się do kawałka szmatki, który był w komorze silnika. Ale sa-mochód był sprawny, miał przegląd. Naprawa to około 2,8 tysiąca złotych, a ubezpieczyciel dzy fani Owsiaka, a ileż więcej byłoby sprzętu, gdyby z 90 proc. zebranych funduszy WOŚP szło na sprzęt medyczny? @Jolanta: -Tylko żeNFZ większość pieniędzy płaci na utrzymanie szpitali, personelu, zabiegi itd. @Piotr: -1 nic nie dokupują oczywiście do szpitali? To dziwne, boja żyję dzięki temu, że wzeszłym roku wszpitalu w Wejherowie stworzono nową salę operacyjna, kardiochirurgii, i zakupiono nowy sprzęt. I to bytocałkowiccie z NFZ, plus fundusze unijne, ale nikt tego nie trąbi jak Owsiak, który za nie swoje kupuje. I super, ale szkoda, że nie za wszystko. Więc dla mnie WOŚP to super sprawa, ale to my, społeczeństwo, się na to składamy naszymi dobrowolnymi datkami. @Gabriela: - Dobrze, że nie na SOR. Neonatologia to w miarę młody od-działwSłupsku, może skorzystają. @Maria: - Aparat zakupiony z pieniędzy zebranych od ludzi. Mam nadzieję, że to na stałe, a nie wypożyczone. A zakupić może każdy, kto zbierze kasę. @Arkadiusz: - Zbierz i zakup. Chętnie się dołożę. @Jakub: -1 tak nie będą mieli czasu nim badać. ©Ksenia: - Przykre tylko, że nie wszyscy lekarze umieją z niego korzystać... @Kasia: - Super na pewno się przyda dzieciaczkom. @Gość: - Ile kosztowałsprzęt, a ile zebrali słupszczanie? @Dawid: - Chcesz wiedzieć, ile pieniędzy zebrali słupszczanie? Przeczytaj zestawienia po każdym finale. Chcesz wiedzieć, ile sprzętu trafiło z WOŚP do słupskiego szpitala i nie tylko do tej słupskiej instytucji, zobacz rozliczenia na stronie fundacji. WOŚPtym różni się od innych organizacji, na przykład katolickich, że rozlicza się z każdej złotówki. Tam wszystko jest transpa-rentne i wszystko można sprawdzić. Kto nie wierzy, niech się sam przekona. A potem niech szuka roz-liczeń instytucji kościelnych... Powodzenia... @Kapelan: - Jak nie poświęcony, to będzie źle i krótko działał, bo po-chodzi z WOŚP... @ZZ: - A Kościół katolicki przyprowadzi kapelana ze świętymi obrazkami. (DMK) KRÓTKO AkgamUoga Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem: daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl.(DMK) Akcja retkikefu U nas czekają zguby 1 oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. O tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. Uwaga! Nie przyjmujemy już nowych rzeczy znalezionych przez Czytelników. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. (DMK) SftMHift I M MIIIIIJmi Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (DMK) Tam konsumenci mągą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów przy ul. Jana Pawła II1, pokój 225 (II piętro), tel. 59 810 52 93, e-mail: mrk@ um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132, Starostwa Powiatowego, tel. 59 84187 00, e-mail: rzecznikkonśumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul.Jana Pawła I11, tel. 59 842 54 68. e-mail: ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumentów wSłupsku, al. 3 Maja 44, tel. 59 842 02 24, e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod nr. infolinii Federacji Konsumentów 801 440220 i 22 290 8916. (DMK) Była wymiana, był pożar, nie ma odszkodowania Sprawa wymiany zbiornika może się skończyć w sądzie nie che wypłacić mi odszkodowania, bo firma nie przyznaje się do winy. Zasięgnęłam więc opinii biegłego. Ekspert w zakresie dochodzeń popożarowych orzekł, że prawdopodobną przyczyną była nieszczelność instalacji gazowej. Inicjatorem zapłonu były rozgrzany element lub iskra z instalacji elektrycznej. - Bardzo mi przykro, że tak się stało, ale rozdźwięk między tym, co fizycznie zrobiliśmy, a o co jesteśmy oskarżani, jest nie do pogodzenia - zaznacza Bartosz Czubała z Prins Autogaz. - Realia są takie, że nie możemy odpowiadać za coś, czego nie zrobiliśmy. Zlecono nam wymianę zbiornika gazowego, co zostało wykonane. Tylko to. Pracowaliśmy wyłącznie z tyłu pojazdu. Zlecenie nie wiązało się z żadną inną czynnością pod maską samochodu. Auto nie było też zasilane gazem na stacji benzynowej, tylko pracowało na benzynie. Próbę szczelności przy pomocy specjalistycznych pianek i przyrządów miało przejść po powrocie ze stacji do warsztatu. Nie włącza się instalacji gazowej przed przejściem tej procedury. Rozumiemy dramat klientki, ale samochód był podstawiony do nas jako niesprawny. Pod maską znajdowały się szmaty, który przytrzymywały luźne elementy. Najpewniej zajęły się od oparów benzyny i iskry. Między innymi z tego względu ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania. Co do opinii biegłego, to próbuje się nas przekonać, że - używając analogii - za zalanie mieszkania odpowiedzialna jest firma, która podłączyła blok do sieci wodociągowej.©® Pani Dorota dziękuje organizatorom zbiórki i darczyńcom Dzięki pieniądzom ze zbiórki mogę skutecznie się leczyć Artykuł reklamowy 11 REKLAMA 008787340 Już 12 429 Polaków odebrało DARMOWA KUBACIE na problemy ze stawami Sprawdź teraz, czy Ty też spełniasz warunki do otrzymania tej rewolucyjnie skutecznej kuracji ZA DARMO Przełomowe odkrycie zespołu naukowców z Chicago College of Rheumatology: osoby cierpiące na zwyrodnienia stawów oraz uciążliwy, rwący ból mogą wreszcie powrócić do normalnego życia. Dzięki nowo odkrytej metodzie wielu ludzi ma szansę pokonać dokuczliwe problemy ze stawami i odzyskać dawną sprawność fizyczną. „Koniec z dyskomfortem i niemożnością poruszania się" - mówi prof. James D. Reinolds z Uniwersytetu w Chicago. „Nieważne, czy doskwierają kolana, biodra, nadgarstki czy kręgosłup. Nieważne, czy schorzenie ma podło-że genetyczne, jest wynikiem przeciążenia stawów "■■■■■■■■ i otyłości. Problemy ze stawami można zmniejszać! Dlatego da się wspomóc kurację przepisaną przez lekarza za pomocą nowej, naturalnej metody. W ten sposób można „Wstąpiło we [mnie nowe życie!" „Ciężko żyć z tymi dolegliwościami. Ktokolwiek miał problemy ze stawami ,wie, co to za męka. Nie można rano wstać, chodzić, każdy ruch sprawia trudność. Żeby w ogóle jakoś funkcjonować, brałam końskie dawki kortyzonu, ale puchłam po tych lekach okropnie. Jak brałam mniej, ból był nie do zniesienia, i tak w kółko. Ale moja siostrzenica, która mieszka w Stanach, powiedziała mi o tej kuracji. Zaczęłam stosować preparat równolegle z lekami przepisanymi przez lekarza. Zauważyłam poprawę: obrzęk mi zszedł, mniej cierpiałam. Mogę znów chodzić, ruszać się. Wstąpiło we mnie nowe życie!" Bożena (lat 65) z Tarnowa PRZED kuracją E zniszczyć każdą dolegliwość u źródła" - dodaje profesor entuzjastycznie. „Znaleźliśmy sposób, który może wspomóc leczenie stanów zapalnych, odżywienie komórek chrzęstnych i regenerację mazi stawowej. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia tomograficzne stawu wykonane przed kuracją i po niej" [patrz fotografia]. Ortopedzi byli I w szoku """■^■„Gdy pokazaliśmy specjalistom zdjęcia z efektami kuracji - byli pozytywnie zaskoczeni. Nie mogli uwierzyć, że wspomaganie leczenia przepisanego przez lekarza za pomocą mojej kuracji sprawiło, że zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawów stawały się mniejsze. Starta tkanka chrzęstna zaczynała się odbudowywać, a płyn maziowy odzyskiwał swoją dawną poślizgowość. U większości osób, które brały udział w testach, problemy ze stawami i stan zapalny zmniejszyły się. Natura chce, żeby Twoje ciało funkcjonowało perfekcyjnie, a organizm dążył do samonaprawy. Wystarczy, że wspomożemy go podaniem mu substancji o odpowiednich właściwościach bioinformacyj-nych, a wszystko może zacząć wracać do normy. To nie żadna magia - to czysta biologia. Doskonałym przykładem tego jest penicylina powstała ze zwykłego grzyba (znanej wszystkim pleśni), która zmniejszyła umieralność z powodu zakażeń bakteryjnych o przeszło 90%! Podobnie jest ze zwyrodnieniem stawów: człowiek nie wymyśli sposobu na dokuczające dolegliwości, ale może go poszukać w naturze. I tym tropem poszedł mój zespół. Ha zsfjęcia pc lewej, w iać puste przestrze- € w o&r&h < stawowej' powstałe na skute * irm&rn&ma tkar*':. Po kursą'* sŁrutera mazt sfcawtwcj zaczęta się odbudowywać zifęde po ptrsmey >2zvskrwac lep* sprężystą *orsyst£~c;ę * *feśtiwości poślizgowe. Kosa zsczy-ąą hft . mmmofle1 ozfręfci czemu n^c trs o funkcje stemu zostają przywracane. Po miesiącach testów odkryliśmy metodę, która przestawia organizm w tryb walki ze zwyrodnieniem stawów. Nie tylko pomaga w leczeniu przyczyny stanu zapalnego, lecz także może odżywiać chondrocyty i inicjować proces samore-generacji chrząstki stawowej. Dzięki temu może zmniejszyć problemy ze stawami z podobnym skutkiem, jak penicylina bakterie! Teraz wiem, że to potężna broń, jaką wymyśliła matka natura". Ból zacznie słabnąć „Aby zmniejszyć problemy ze stawami, wystarczy stosować moją kurację jako uzupełnienie terapii przepisanej przez lekarza. Biorąc 2 kapsułki dziennie możesz przyspieszyć efekty leczenia. Bole- sność, obrzęk i drętwienie, które nie dają w nocy spać, będą sie zmniejszały. Ale to nie koniec! Po skończonej kuracji jakość Twojego życia może się poprawić i być może będzie ono wyglądało podobnie jak przed pierwszym atakiem choroby. Uwolnisz się od ciągłego dyskomfortu i uzyskasz większą sprawność ruchową. Pomaganie kuracji przepisanej przez lekarza naszym naturalnym preparatem może spowodować szybsze efekty i mniejsze dolegliwości". Kuracja prof. Reinoldsa regenerująca stawy jest popularna nie tylko w USA. Stosują ją także osoby walczące z problemami ze stawami w Europie. Teraz dotarła również do Polski i jest dostępna bezpłatnie. Liczba osób, która może z niej skorzystać jest jednak ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń. UHlUUHUilMłlUUHłiiUUUłłiijmMłllHMMUiliUłc ODBIERZ DARMOWY PRODUKT! Jeżeli cierpisz na ból lub zwyrodnienie stawów i urodziłeś się pomiędzy 1938 a 1968 rokiem, przysługuje Ci darmowy preparat na odbudowę stawów. Zadzwoń i odbierz preparat o wartości 290-zł całkowicie za darmo: Stel. 16 733 00 34 Pula 100% refundacji jest ważna do 14 kwietnia 2019 r. £ It o h-z lub do wyczerpania limitu 500 osób. UWAGA: decyduje kolejność zgłoszeń! >do E E 'Darmowy produkt przysługuje przy zamówienia petaej kuracji. * 12 _______________Plebiscyt Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Wybieramy Strażaka Roku Za tydzień finał pierwszej etapu •Saszaakfja Anna Zawiślak anna.zawislak@polskapress.pl WspółnezZarządernWoje-wódzkiri Związku Odiotnkzych Straży PożamydiRP riągrodzi-my strażaków ochotnlcówjed-nostki OSP oraz mlodzieŻDwe Aigynypożarriczezcatego województwa. W tegorocznej edycji plebiscytu, którą prowadzimy pod patronatem WaldemaiaPawlaka, prezesa Zarządu Głównego ZOSP RP, zwycięzcy z powiatów odbiorą nagrody podczas wojewódzkich obchodówDnia Strażaka, a laureaci z województwa nagrody 18 maja w Warszawie podczas ogólnopolskiej gali FLORIANY 2019. Na najlepszych czekają także nagrody finansowe! W piątek, 22 marca, rozpoczęliśmy głosowanie w pierwszym etapie plebiscytu, w którym tytuły StrażakRokuiJednostkaOSP Roku zostaną przyznane osobno w każdym powiecie województwa. Głosowanie w pierwszym etapie plebiscytu będzie trwać do wtorku, 16 kwietnia, do godz. 23.30 Głosowaniena wojewódzkim szczeblu akcji potrwado wtorku, 30 kwietnia, również do godz. 23-30. Laureaci z powiatów powalczą w nim o wojewódzkie tytuły i nagrody finansowe, które zostaną wręczone w maju podczas wojewódzkich obchodów DniaStrażaka. Pełne informacje o terminach, zgłoszeniach, nagrodach i przebiegu całej akcji znajdziecie nagp24.pl/st1azaklub pod nr. tel. 943473547 W piątkowym wydaniu „Głosu" poznaj sylwetki liderów plebiscytu, najlepszych strażaków. Wszystkie te wyjątkowe osoby również w naszym serwisie internetowym. © Co roku wiosną strażacy walczą z pożarami traw. Wypalanie traw jest zabronione Bespteaseńntwtn Wojciech FteRchowski wojaech.frelidx)wski@gp24.pl Zaczęła się kolejna edycja kampanii ..Stop pożarom traw". Wypalanie traw generuje wielkie koszty i powoduje duże straty. Podpalaczom grożą kary. Wiosna to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Spowodowane jest to wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności są doskonałym materiałem palnym, co w połączeniu z nieodpowiedzialnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. To nieprawda. W Polsce w 2018 roku odnotowano 149 434 pożary, wśród których 48 767 (33 proc. wszystkich pożarów) to pożary traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Spłonęło ponad 18 tys. hektarów traw. Szacowane straty w wyniku pożarów traw, które powstały w 2018 roku, to 32 956 500 zł. Ponadto wypalanie traw jest ekologiczną katastrofą. Nie tylko zginą pożyteczne dla gleby dżdżownice i inne bezkręgowce, ale i owady, które są '""U - */» w** ■ i i » " f-' / fi v V " iSiifcw* Pożary traw bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania fS* < - sprzymierzeńcami rolnika w walce ze szkodnikami, jak bie-dronlri, a także pszczoły. Średni czas trwania akcji gaszenia pożaru trawy wynosi 52 minuty. W 2018 r. średnio co 10 minut strażacy wyjeżdżali do pożarów traw i nieużytków rolnych. Pożary traw są również przyczyną tragedii. W ubiegłym roku w takich zdarzeniach zginęło 7 osób. W tym roku doszło już do ponad 11 tys. pożarów łąk i nieużytków rolnych. Prędkość rozprzestrzeniania się pożaru może wynosić ponad 20 km/h (szybki bieg to prawie 19 km/h, szybka jazda na rowerze to około 30 km/h). W rozprzestrzenianiu ognia po- maga także wiatr. W wypadku dużej jego prędkości i gwałtownej zmiany kierunku, pożary bardzo często wymykają się W Ptfcec iv 2Ctt§ reki* odnotowano 149434 pożary, 48 767 z nkh (33 proc. wszystkich {Ki/.arńw) te polary traw spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania. W Polsce wypalanie traw jest zabronione. Zakaz zawarto w kilku aktach prawnych: Ustawa z 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody (Dz. U. 2018 r. poz. 142): art. 131 pkt 12: „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów"; art. 131: „Kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary - podlega karze aresztu albo grzywny". Ustawa z 28 września 1991 roku o lasach (Dz. U. z 2017 r. poz. 788): art. 30 ust. 3 pkt 3: „w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 metrów od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia, wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych". Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje: art. 82 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z20i8r. poz. 618), kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24 § 1 może wynosić od 20 do5000 złotych; art. 163 § 1 ustawy z 6 czerwca I997r. Kodeksu karnego (Dz. U. z 1997r. Nr 88, poz. 553 ze zm.): „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". ©® wyniki głosowania z poniedziałku, 9 kwietnia 2019 pełne wyniki na stronie gp24.pl POWIAT SŁUPSKI STRAŻAK 1 2 3 Zdzisław Frączkiewicz OSP Jezierzyce Damian Gil OSP Damnica Paweł Kostecki OSP Potęgowo JEDNOSTKA OSP ROKU 1 2 3 OSP Gardna Wielka Gmina Smołdzino OSP Pęplino Gmina Ustka OSPDuninowo POWIAT BYTOWSKI STRAŻAK ROKU ■j Mateusz Małek ' OSP Czarna Dąbrówka Grzegorz Windorpski L OSP Nakla JEDNOSTKA OSP ROK ■i OOSP Dretyń Miastko niiojtw 2 OSP Czarna Dąbrówka POWIAT LĘBORSKI STRAŻAK ROKU 1 Dawid Gałązka • OSPŁeba Łukasz Wierzbowski * OSP Cewice JEDNOSTKA OSP ROKU 1 2 OSP Cewice Gmina Cewice OSPtebień Koszt SMS-a: 2.46 zł z VAT Głosowanie w pierwszym etapie potrwa do 16 kwietnia 2019 r. głosy 300 282 85 głosy 84 70 42 głosy 36 31 B 9 7 głosy 118 78 "'fly1 12 7 Więcej informacji o plebiscycie udzieli: Anna Zawiślak tel. 94 347 35 47 (w godz. 9-16) e-mail: anna.zawislak@polskapress.pl Plebiscyt organizowany we współpracy ze Związkiem Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej i pod honorowym patronatem Waldemara Pawlaka, Prezesa Zarządu Głównego ZOSP RP Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Zbliżenia 13 Głupota podpala trawy, a ogień niszczy wszystko. Zabija ludzi i zwierzęta • W Lucyna Talaśka-KIłdi lucynalalaska(5)pomoRkipj Zagrożenia Głupotę podgrzewa pogoda. Im więcej ciepłych, pogodnych dni -tym więcej pożarów traw. Szczególraewweekendy strażacy mają cogasić. Nie boję się ognia, zagrożenia, tego że mogę zginąć w czasie akcji, ale bardzo boję się ludzkiej bezmyślności, głupoty i braku szacunku dla innych - mówi druh spod Świecia, który od kilkudziesięciu lat jeststrażakiem-ochotnikiem. Do dziś pamięta starszego mężczyznę, który Iriedyś podpalił wysuszone rośliny w rowie melioracyjnym. Rów oddzielał pola: jego i sąsiada. Ogieńbardzo szybko przeniósł się pod zabudowania sąsiada. - Zdążyłem z synem ten ogień ugasić. Poszedłem do tego, który podpalił, żeby wytłumaczył, dlaczego to zrobił - wspomina strażak. - Myślałem, że się przestraszy,będzie przepraszał. A on zachowywał się tak, jakby nic się nie stało. Miał jeszcze do nas pretensje, że się wtrącamy, bo kiedyś wypalanie starej trawy wczesną wiosną to była norma i nikt się nie czepiał. I że to jest jego ziemiai może robić co chce, ainni go nie obchodzą! Chwasty mają większe szanse na przetrwanie Prof. dr hab. Marek Mrówczyński, dyr. Instytutu Ochrony Roślin - PIB wPoznaniu od dawna powtarza, że wypalanie roślinności w drastyczny sposób ogranicza bioróżnorodność oraz ujemnie wpływa na środowisko przyrodniczo-rolnicze. A wysoka temperatura, która panuje podczas pożaru, niszczy bardzo dużo organizmów pożytecznych. Także np. grzyby owadobójcze, które porażają, a następnie unicestwiają wiele szkodników. Poza tym profesor zapewnia, że mitem jest opinia, iż ogień skuteczniej zwalcza rośliny, które są niechciane w uprawach. One akurat mają większe szanse na przetrwanie. OSPŁubianka spod Torunia w internetowym serwisie społecznościowych udostępniła taki wpis: .„Co roku przypominamy o zakazie wypalania traw, a i talk ludzie bezmyślnie robią swoje. Efekt jest taki, że już pierwsze dzikie zwierzęta, jak jeże, trafiły do weterynarzy z po- Aż jedną trzecią wszystkich pożarów w Polsce stanowią pożary traw. które często zagrażają naszym ^łomom. W pożarach traw ginie wiele pożytecznych organizmów. Ogień może rozprzestrzeniać się z prędkością 20 kilometrów na godzinę. W ubiegłym tygodniu zainicjowana została akcja Stop Pożarom Traw( która ma uświadomić potencjalnym podpalaczom traw zagrożenia, które stwarzają. parzeniami, ale większość nie ma takiego szczęściaiginiewpo-żarze traw. Zastanówmy się, czy warto w ten sposób wyniszczać ekosystem? Dla nas strażaków odpowiedź jest jednoznaczna i mówimy stanowcze nie, przeciw wypalaniu traw!!! Państwu też odradzamy, dla dobra nas wszystkich!" St. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP, przypomina, że czasami osoby, które próbują gasić takie pożary, z powodu zadymienia tracą przytomność. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Bywa że w pożarach traw giną ci, którzy chcieli tylko „oczyścić grunt z resztek roślinnych". Niektórzy nie zdążyli uciec przed ogniem, który sami podłożyli. - Jeśli jest wiatr, to ogień może rozprzestrzeniać się z prędkością 20 kilometrów nagodzinęi wtakiej sytuacji nawet osoba wysportowana, która potrafi szybko biegać, nie ma szans na ucieczkę - dodaje Frątczak. Jego zdaniem niektórym osobom wypalającym trawy wydaje się, że kontrolują sytuację, ale nagła zmiana kierunku pożaru może doprowadzić do tragedii. imaepiej, tym częściej podkładką ogień W ubiegłym roku w pożarach traw w Polsce (było ich aż 48 767) zginęło 7 osób, 81 było rannych. W tym roku (do 26 marca) było ich już 15129 (najwięcej odi do 26 marca -10 846). To znacznie więcej niż przed rokiem, bo w analogicznym okresie trawy płonęły ok. 8 500 razy. - To efekt między innymi tego, że przesunął się początek wiosny - uważa st. bryg. Paweł Frątczak. - W poprzednim roku dłużej było chłodno, więc w kwietniu było aż 18 tysięcy pożarów traw. wweekendy, gdy jest słoneczna, wiosenna pogoda, aludzie chętniej „oczyszczają" grunty lub mają za dużo wolnego czasu połączonego z nadmiarem energii, głupich pomysłów i brakiem refleksji. - Mało kto pomyśli, że płomienie mogą przenieść się na pobliskie lasy, zabudowania, stogi - podkreśla rzecznik. Olga Gemnoczołowska z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu przypomina, że w roku ubiegłym w lasach nadzorowanych przez RDLP w Toruniu odnotowano prawie 240 pożarów o łącznej powierzchni 33 ha: - Najwięcej na terenie nadleśnictw położo-nychblisko dużych aglomeracji, takich jak Bydgoszcz, Toruń czy Włocławek - wnioski nasuwają się same. Podkreśla, że około połowy tychpożarównieświadomielub świadomie spowodowali ludzie: - Przez nieświadomość rozumiemy nieostrożność dorosłych oraz dzieci, w tym również przeniesienie ognia z gruntów sąsiednich, tj. np.: nielegalne wypalanie traw lub zapłony podczas prac wykonywanych na polach podczas żniw - dodała Olga Gemnoczołowska. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przypomina gospodarzom, że wypalanie traw grozi utratą dopłat. „Wraz z nadejściem wiosny rozpoczął się sezon na wypala-nie traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Jest to proceder, który w znacznym stopniu obniża wartość plonów, jest zabójczy dla przyrody i niebezpieczny dla człowieka" - ostrzega ARiMR. Bo tak robił dziadek. bo tak robił ojciec Agencja przypomina, że praktyka wypalania trawwiosną spowodowana jest pokutującym od wieków błędnym przekonaniem, jakoby prowadziła ona do użyźnienia gleby: „Ma to przynieśćbujnięjszyodrost młodej trawy, a tym samym większe korzyści ekonomiczne dla rolnika. Nic bardziej błędnego. Badania naukowe wskazują jednoznacznie, iż nawet jednorazowe wypalenie trawy może spowodować obniżenie wartości plonów od 5 do 8 proc. Podczas pożaru temperatura gleby podnosi się do ok. 1000st. C., co skutkuje śmiercią żyjących w niej zwierząt, zniszczeniem warstwy próchnicy oraz mikroorganizmów odpowiadających zarów-nowagębiologiczną. Po przejściu pożaru gleba staje się jałowaipo-trzebuje nawet kilku lat, aby powrócić do plonów sprzed pożaru." Za bezmyślnośćdo5000zł grzywny i 10 lat więzienia. „Zakaz wypalania traw określony został wustawach o ochronie przyrody oraz o lasach" - in-formuje ARiMR. „Za tego rodzaju wykroczenie Kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, nagany lub grzywny, której wysokośćmoże wynieść nawet 5 tys. zł. Jeśli jednak w wyniku podpalenia trawy dojdziedo pożaru, który sprowadzi zagrożenie zdrowialub życia wielu osób albo mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca - zgodnie z zapisami Kodeksu karnego - podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat." Jednak w przypadku rolników skuteczniejsze są ostrzeżenia dotyczące możliwości utraty dopłat za wypalanie traw. Agencja Restrukturyzaqi iModemizaqiRolnictwa wyjaśnia, że zakaz wypalaniagruntów rolnych jest jednymzwarunków, które rolnicy zobligowani są przestrzegać, aby móc ubiegać się opłatnościbezpośrednie oraz płatności obszarowe z PROW 2014-2020: „W przypadku stwierdzenia wypalania traw przez rolnika ARiMR może nałożyć karę finansową zmniejszającą wszystkie otrzymywane przez daną osobę płatności o 3 proc. W zależności od stopnia winyrolnikakaratamoże zostać obniżona do 1 proc., bądź zwiększona do 5 proc. Jeszcze wyższe kary przewidziane są dla rolników, którzy świadomie wypalają grunty rolne - muszą oni liczyć się z obniżeniem płatności nawet o 20 proc. Agencja może również pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli stwierdzone zostanie uporczywe wypalanie przez niego traw." - I to działa najbardziej -twierdzi gospodarz z pow. bydgoskiego. - Doszło do tego, że rolnicy sami pilnują swoich gruntów, żeby potem nie musieli się tłumaczyć. Jacek Bożek, założyciel i prezes Klubu Gaja uważa, że zagrożenie utratą dopłat na pewno trafia do rolników, ale trzeba zmieniać złe przyzwyczajenia także innych osób, które kieruj ą się źle pojętą tradycją. 'Mach, które np. uprawiając niewielką działkę idą na skróty. Wolą podpalić suche resztki roślinne, niż chwytać na grabie, trochę popracować ręcznie. - Plakaty na temat zgubnego wypalania traw widziałem już wiatach 60. minionego wieku -dodaje JacekBożek. -Niewieleto dało. Żeby zmienićzłe przyzwyczajenia trzeba ludzi edukować. Do tego potrzebna wspólne działanie wielu osób i instytuqi, w tym np. szkoły, wójta, proboszcza. - Coraz bardziej dokucza nam susza, a marnujemy tyle wody z powodu ludzkiej głupoty - dodał rolnik. Ponad 15 tysięcy pożarów od początku roku W minionym roku podczas akcji gaszenia traw zużyto 123 153186 litrów wody - podaje PSP. Można by nią zapełnić prawie 33 baseny olimpijskie. - Pożary tiaw stanowią aż 33,3 proc. wszystkich pożarów - podsumowuje st. bryg. Paweł Frątczak. - Gasimy cudzą głupotę, a być może w tym czasie potrzebują nas, na przykład ofiary wypadku. Jedną trzecią wszystkich pożarów w Polsce stanowią pożary traw, które często zagrażają naszym domom Od początku 2019 roku do 26 marca, w Polsce odnotowano 15 129 pożarów traw: w styczniu -114, w lutym - 4169, w marcu (do 26bm.)-i0846.1osoba zginęła (na Śląsku), 18 zostało rannych. W akcjach gaśniczych wzięło udział 130 044 strażaków (także z OSP), 26 737 wozów strażackich. W niechlubnej statystyce przoduje Mazowsze - w bieżącym roku odnotowano aż 2503 przypadki, drugie miejsce zajmuje Podkarpacie -1997, trzecie Małopolska -1972. • 14 Zbliżenia Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Agnieszka Olejniczak a.olejniczak@dzierinik.lodz.pl "Społeczeństwo Na razie jest pomocnikiem maszynisty. Ale jak za kilka miesięcy zda egzaminy, zostanie maszynistą Intercity. Życie Karoliny Lewandowskiej ze Zduńskiej Woli splotło się z koleją. Kiedy zgłosiła się na nabór na licencję maszynisty, tata - emerytowany maszynista -stwierdził, że chyba nie wie, na co się pisze. Stryj, także maszynista, powiedział - wprost: chyba zwariowałaś. Pracownicy PKP Intercity też byli sceptyczni. - Zadzwonili, chociaż niebyli pewni, czy sobie nie żartuję - uśmiecha się Karolina. Nie będzie pierwsza, bo pasażerskie pociągi dalekobieżne pierwszy raz kobieta poprowadziła trzy lata temu. Aleksandra Płusa z Łodzi przetarła jej szlak. Jak podaje Urząd Transportu Kolejowego, w Polsce jest obecnie ok. 17 tys. maszynistów. Kobiet wśród nich jest kilkanaście. Prowadzą głównie pociągi Przewozów Regionalnych. Najwięcej pracuje ich w Wielkopolsce. Lokomotywa przeznaczenia - Tak naprawdę to znikąd się to wzięło - mówi o decyzji, by zostać maszynistą Karolina Lewandowska. - Marzeniem było wojsko albo lotnictwo. Zawsze podobały mi się samoloty. Poszła nawet do „Szkoły Orląt" w Dęblinie. W Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych skończyła specjalizację bezpieczeństwo i ochrona lotnisk. Nigdy jednak nie spełniła nadziei na licencję pilota. Próbowała dostać się do pracy w wojsku, ale nie wyszło. Wtedy znalazła w intemecie ogłoszenie o naborze na maszynistów. - Tak chyba miało być - zastanawia się. - Wiodło mnie do tego zawodu przeznaczenie. Miała 5 lat, gdy z tatą w Gdyni zobaczyła lokomotywę EP07-389. Zrobiono jej przy niej zdjęcie. Wtedy jeszcze PKPbyły jedną firmą i lokomotywy malowano w zielono-pomarań-czowe barwy. Tę samą lokomotywę zobaczyła znów w Warszawie podczas kursu na pomocnika maszynisty, choć pomalowaną w niebieskie barwy PKP Intercity. PKP Intercity zatrudnia blisko 1200 maszynistów. Wśród nich jest juz jedna kobieta. To Aleksandra Phisa z Łodzi. Karolina może być następna Karolina Lewandowska jest obecnie pomocnikiem maszynisty. Sama może zacząć prowadzić składy za kilka miesięcy MM Ćwierć wieku temu Karolina zobaczyła w Gdyni lokomotywę EP07-389 Dorosła Karolina tę samą lokomotywę zobaczyła w barwach PKP Intercity na warszawskiej Olszynce Grochowskiej Lokomotywa przeznaczenia. Karolina poprowadzi pociągi PKP Intercity - Nie mogłam do niej wsiąść, ale nie mogłam się oprzeć. Musiałam mieć zdjęcie - opowiada z przejęciem Karolina. - Może kiedyś trafię na nią jeszcze? Może egzamin będę miała? -żywi nadzieję. EP07-389to niepierwszy lepszy elektrowóz. Jego numer ma symboliczne znaczenie dla Karoliny Lewandowskiej. Tak się składa, że urodziła się w marcu 1989 r. Tłumaczy sobie, że trójka to właśnie miesiąc, a 89 - wiadomo, rok jej urodzenia. Kobiety dają radę - Nie wiadomo, dlaczego postrzega się ten zawód jako typowo męski. Tylko u nas się chyba tak przyjęło - zastanawia się zduńskowolanka. - W cargo jest jedna dziewczyna i daje radę, choć ma typowo męskie towa- rzystwo. Im będzie nas więcej, tym będzie nam raźniej. Karolina uważa, że to normalny zawód dla kobiety. A że ciężki? No rzeczywiście, życiu rodzinnemu mogą nie sprzyjać 12-godzinne służby, zaczynanie pracy o pierwszej albo trzeciej wnocy. Na liniach pasażerskich jest trochę lżej. - Pociągi towarowe są dużo trudniejsze, jeśli chodzi o pracę maszynisty- mówi Karolina. - W pasażerskich jest odpowiedzialność za ludzi, ale jeśli chodzi o długość i masę, to specyfika jest inna. Pociąg towarowy to nawet 4 tys. ton, pasażerski 400 ton. Taką masę maszynista musi wyhamować. Najtrudniej jest, jeśli wiezie np. paliwo. Trzeba prowadzić umiejętnie, żeby nie rozerwać składu. Jest elementpracymaszyni-sty, którego kobieta wykonać nie może. Chodzi o sprzęganie i rozprzęganie lokomotyw. To zadanie typowo siłowe. Ciężkie. Nie pozwalają przepisy bhp. - Najgorzej miała ta pierwsza - Karolina jest przekonana, że kolejnym kobietom będzie łatwiej. - To, co najgorsze, zaliczyła. To nie znaczy, że przez kolegów w pracy jest noszona na rękach. Ciągle patrzą na nią z niedowierzaniem. - Muszę na każdym kroku udowadniać, że się mylą, że nie jestem taką słabą kobietką, na jaką wyglądam. Maszynistka, pilotka, kierownica? W-czerwcu Karolina Lewandowska podejdzie do egzaminu na uprawnienia maszynisty. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, dostanie świadectwo i może już w wakacje będzie wozić pasażerów PKP Intercity. Jak szybko pojedzie? W Sekcji Łódzkiej PKP Intercity maksy-malna prędkość toi6okm/godz. Ale w podwojonej obsłudze, czyli z pomocnikiem. Bez pomocnika można jechać 130 km/godz. Do pociągu pen-dolino raczej nie wsiądzie, bo te składy są tylko w Sekcji Warszawskiej. Egzamin na pomocnika ma już zdany, a na maszynistę jest podobny. Trzeba znać taką samą teorię. Na maszynistę dochodzi praktyczny egzamin z prowadzenia lokomotywy. - Coś takiego jak na prawo jazdy, tylko dużo bardziej skomplikowane - objaśnia. Ale nie to ją zaprząta. Zastanawia się, jak nazwać swoja profesję. - Maszynistka? To raczej kojarzy się z kimś piszącym na maszynie. Pani maszynista? - rozważa. - To jest podobny problem jak z kobietami pilotami. Pilotka to przecież rodzaj czapki. Dlatego koledzy nazywają je „czapkami". Akobieta kierowca to kierownica? Na kolejowym szlaku Karolina Lewandowska podtrzymuje rodzinne tradycje. Jej tata prowadził pociągi 35 lat. Maszynistą był też jego brat. Kuzyn jest sokistą. Cała rodzina związana jest z koleją. Wszyscy mieszkają w Karsznicach - dzielnicy Zduńskiej Woli, którą zbudowano wraz z magistralą węglową Śląsk - Porty w latach 30. XX wieku dla rodzin kolejarzy. Gdy opowiada o pracy, jaką obecnie wykonuje - pomocnika maszynisty - przyznaje, że polega ona głównie na obser-waqi: szlaku, semaforów, tego, co się dzieje na sąsiednim torze. Trzeba uważać na wszystko. Na to, co przed lokomotywą, co na torach, co przy szlaku, co się dzieje na przejazdach. - Są przygody, ale mnie się nie trafiło. Nie zdarzyło się nic takiego, o czym warto opowiadać - krzywi się Karolina. ©® Głos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 15 Remont łazienki bez skuwania płytek. Co można położyć na glazurę? Jest to bardzo dobry pomysł, kiedy chcemy przeprowadzić tanią metamorfozę łazienki Wojciech Lechowski redakcja@regiodom.pj Skuwanie starej glazury wiąże się nierozłącznie z dużym bałaganem. Aby tego uniknąć, można wykorzystać jeden ze sposobów na przeprowadzenie remontu bez usuwania wysłużonych lub wyjątkowo nielubianydi kafli. Z płytkami ceramicznymi jest tak, że choć teoretycznie kupujemy je na długi czas, to w praktyce szybko nam się nudzą i zwyczajnie przestają podobać. Inna sprawa to często zmieniające się trendy modowe, które dotyczą zarówno wzornictwa, wymiarów glazury i terakoty, jak i sposobu jej układania. Jeszcze wcale nie tak dawno ?a szczęśliwców uważali się ci, którzy mieli płytki w łazience od podłogi aż po sufit. Dodatkowy kłopot? Za pomocą płyt gipsowo-karto-nowych można tworzyć nowe, estetyczne powierzchnie ścian niezależnie od podłoża. Zatem możliwe jest przykrycie tym materiałem także i starej glazury. Warunkiem jest jednak jej bardzo dobre przyleganie. Jeśli płytki solidnie trzymają się ściany, należy poszukać w sklepach odpowiednich preparatów gruntujących oraz kleją-cych, za pomocą których przy-kleimy płytę. Jeżeli jednak podłoże z glazury jest wątpliwej jakości - nie pozostaje nam nic innego, jak montaż płyt na stelażu, co niestety wiąże się ze zmniejszeniem powierzchni remontowanego pomieszczenia. >■ : % /f.& r Ił. ^ * • s* Prostym i stosunkowo szybkim sposobem na metamorfozę łazienki jest pomalowanie glazury specjalną farbą Warto zaznaczyć, że metoda stosowania płyt gipsowo-kar-tonowych na starych płytkach ma spore grono przeciwników. Fachowcy uważają ją najczęściej za bezsensowną i mającą niewiele wspólnego z porządnie przeprowadzonym remontem. Z drugiej jednak strony nowe ściany dają cały szereg możliwości do ich wykończenia. Płytę można pomalować farbą o odpowiednim przeznaczeniu lub okleić tapetą. Sprytną metodą na zlikwidowanie starej glazury bez jej skuwania jest położenie płytek na płytki. O trwałości przepro- wadzonych prac decyduje prawidłowe przygotowanie podłoża oraz jakość zastosowanych preparatów klejowych. Należy pamiętać, że układanie nowych płytek na starych możliwe jest tylko wówczas, gdy spodnia okładzina bardzo dobrze trzyma się ścian. Jeśli istnieją ubytki - trzeba je wyrównać do jednego poziomu i uzupełnione zaprawą miejsca starannie zagruntować. Mało znane farby Pośród ogromu dostępnych aktualnie farb znajdziemy i takie, które przeznaczone są do ma- lowania płytek ceramicznych. Zastosowanie takiego produktu na starej glazurze stanowi pewne rozwiązanie dla osób, które chcą uniknąć kłopotliwego kucia ścian. Należy jednak zaznaczyć, że zabieg malowania jest pracochłonny i niezbyt trwały. Opłacalność jego przeprowadzenia powinno się zatem oceniać indywidualnie. Przed przystąpieniem do malowania kafle należy odtłuścić, oczyścić i zmatowić drobnoziarnistym papierem ściernym. Brak wymienionych powyżej czynności powoduje najczęściej nieprzyjmowanie farby przez płytki bądź jej łuszczenie się i odpryskiwanie. Również samo malowanie nie jest czynnością tak prostą, jak może się to wydawać niektórym z nas. Płytki maluje się razem z fugami, zwracając uwagę na równomierność nanoszonej powłoki. Konieczne jest ścisłe przestrzeganie zaleceń producenta farby oraz uwzględnienie, że prace trzeba przeprowadzać w miarę szybko (większość farb zachowuje swoje właściwości jedynie do2 godzin od otwarcia i wymieszania). Ponadto, choć specjalistyczne farby są zdecy- dowanie tańsze niż nowa glazura, to i tak kosztują stosunkowo dużo i wciąż są mało znane. Ekonomiczne rozwiązanie Folie samoprzylepne i tapety do pomieszczeń wilgotnych nie kosztują wiele i są w stanie wpłynąć korzystnie na wygląd nielubianych płytek w łazience lub kuchni. Nie poleca się ich jednak stosować w miejscach narażonych nabezpośredni kontakt z wodą. Ponadto warto zdawać sobie sprawę, że to także tylko namiastka gruntownego remontu, która może go nieco odsunąć w czasie, ale nie jest w stanie całkowicie zastąpić. Inną sprawą jest konieczność wykazania się dużą precyzją podczas oklejania glazury. Folię samoprzylepną stosuje się bowiem na każdy kafel oddzielnie. Zatem dużo prostsze jest oklejanie płytek o większych rozmiarach. Tapety zaś klei się całościowo (na wybranych fragmentach ścian). Należy pamiętać, że bardzo ważny jest tu odpowiedni dobór ich wzornictwa i kolorystyki oraz właściwe umiejscowienie w pomieszczeniu. Poprzez miejscowe oklejenie starych płytek tapetą można uzyskać tak bardzo dobre efekty wizualne, jak i stworzyć jeszcze większy chaos we wnętrzu i spowodować jego oszpecenie. Z pewnością dużą zachętą do wykorzystywania tej metody na odmianę ścian z płytek ceramicznych jest bardzo szeroki wybór i niska cena tapet i folii samoprzylepnych. Przyszedł czas na kwietniowe prace w przydomowym ogrodzie i warzywniaku Agata Kaimierczak redakqa@regiodom.pl W kwietniu, jeśli tylko sprzyjają warunki pogodowe, najpierw porządkujemy ogród, sad. skalniaki, oczka wodne i tarasy. Kwiecień to przede wszystkim czas prac polegających na przygotowaniu gleby pod zasiewy, wysiewu nasion oraz sadzenia drzew i krzewów. Po zimie pamiętaj my o trawniku. Jeśli na trawie zauważymy biały nalot, może być to grzyb pleśni śniegowej. Jednak nie ma powodów do zmartwień, taki trawnik można uratować! Wygrabmy powstałą warstwę filcu i napowietrzmy glebę nakłuciami, przeprowadźmy aeraq'ę (zabieg nakłuwania powierzchni trawnika, żeby rozluźnić zbite podłoże i poprawić jego przepuszczalność). Koniecznie usuńmy z trawnika chwasty, m.in. mniszka i babkę. Na początku kwietnia kończymy przycinkę drzew i krzewów owocowych. To ostateczny i końcowy termin, gdyż drzewa budzą się z zimowego spoczynku. Jeśli nie przycięliśmy jeszcze moreli czy śliw, a także winorośli, zróbmy to natychmiast. Również wkwiet-niu należy zastosować opryski na drzewach owocowych. Iglaki przycinamy przez cały rok, więc nie musimy się spieszyć wraz z nadejściem wiosny, ale warto z początkiem kwietnia sprawdzić stan igieł świerków i modrzewia. W przypadku, kiedy na igłach pojawią się szkodniki bądź choroba grzybowa, zareagować powinniśmy od razu, stosując odpo- wiednie opryski. Chorobę rozpoznamy między innymi po zielonych naroślach na igłach. Uporządkujmy grządki pod zasiewy. Te należy starań- Uponądlajw pod zasiewy. Te należy :np.oi .■teł . ..... była w miarę równa nie przygotować, pamiętając np. o tym, żeby ich powierzchnia była jak najbardziej równa. Po deszczu w zagłębieniach na pewno będzie zbierać się woda. Również w kwietniu ściółkujemy glebę pod krzewami. Ściółka pomoże utrzymać w glebie przede wszystkim wilgoć. W kwietniu sadzimy: rośliny z odsłoniętymi korzeniami, rośliny w pojemnikach, rośliny balotowane, rośliny cebulowe i bulwiaste. Optymalna temperatura zewnętrzna do sadzenia to około 10 stopni Celsjusza. Również w kwietniu jest czas na to, by przesadzić z inspektu wprost na grządki np. kalarepy, sałaty i kapusty. By przyśpieszyć zbiory szczególnie warzyw, można pomyśleć o tunelu foliowym. W tunelu najlepiej rosnąć będą rzodkiewki, marchew czy pietruszka, a także sałata. Dzięki tunelowi zbiór warzyw przyspieszymy o około li dni. Wprost do gruntu wysiewamy kwiaty jednoroczne: smagliczkę, chabry, mak, nagietki, atakżeinne, które nie lubią przymrozków. 16 nieruchomości Glos Dziennik Pomorza Wtorek, 9.04.2019 Na wiosnę warto zadbać o drewniane elementy elewacji Wiosna to szczególnie dobry czas na odświeżenie elewacji Katarzyna Laszczak redakcja@regiodom.pi Drewniana elewacja wymaga wiosną kilku zabiegów. Podpowiadamy, jak o nią zadbać, żeby była ładna i trwała. Drewno chętnie stosujemy do wykończenia elewacji domu - całej lub jej wybranych fragmentów. To drugie rozwiązanie jest częściej wybierane. Jednak, żeby drewno na elewacji wyglądało dobrze i było trwałe, musimy o nie odpowiednio zadbać. Wiosenną konserwację elewacji drewnianej powinniśmy zacząć od jej dokładnego oczyszczenia. Do oczyszczenia elewacji z kurzu i różnych innych zanieczyszczeń przyda się myjka ciśnieniowa. Ale wystarczy też wąż ogrodowy z odpowiednio mocnym ciśnieniem wody. Po umyciu elewacja musi dokładnie wyschnąć, co może potrwać nawet kilka dni. Może się zdarzyć, że na deskach elewacyjnych pojawi się mech, glony lub grzyby. Na ich obecność szczególnie narażone są fasady północne, zacienione i znajdujące się w pobliżu zbiorników wodnych. Ale zawsze warto dokładnie obejrzeć elewację pod kątem ich występowania, bo mech czy grzyby na mniejszą skalę mogą się pojawić niemal wszędzie. MMm v ; Jeśli porządnie zajmiemy się elewacją drewnianą, to przez kolejne lata będziemy mogli poprzestać tylko na jej myciu Jeśli zauważymy na drewnie elewacyjnym jakieś wykwity - trzeba je usunąć, np. drucianą szczotką lub szpa-chelką. Następnie podłoże trzeba przeszlifować i zabezpieczyć preparatem grzybobójczym lub ograniczającym rozwój mchu. Kiedy elewacja jest już czysta i sucha, możemy dokładnie ocenić jej stan. Drewna elewa-cyjnego nie trzeba malować co roku (szczególnie jeśli wybraliśmy dobre preparaty i odpowiednio je nałożyliśmy). Jednak co kilka lat może być potrzebne malowanie. Do malowania elewacji warto wybrać preparat, który zapewni kompleksową ochronę drewna: przed promieniowaniem słonecznym, wodąikorozją biologiczną. Pamiętajmy jednak, że powinno się zastosować najpierw impregnat i osobno - preparat dekoracyjno-ochronny. Wybierajmy preparaty tego samego producenta, wtedy mamy pewność, że nie zajdzie między nimi niepożądana reakcja, za to stworzą trwałą i estetyczną powłokę. Zawsze też przestrzegajmy zaleceń, w szczególności dotyczących czasu schnięcia preparatu czy liczby warstw, które trzeba nanieść. Impregnat do drewna wnika w głąb podłoża i zapewnia ochronę przed grzybami, sini-zną i owadami (sprawdźmy, czy wybrany produkt ma takie działanie). Wzmacnia drewno, a jednocześnie zmniejsza jego chłonność, co zarówno poprawia odporność na wodę, jak i sprawia, że zużyjemy mniej preparatu dekoracyjno-ochronnego do malowania. Jako preparat dekoracyjno-ochronny do malowania elewacji dobrze się sprawdzi lakierobejca, która podkreśla rysunek drewna, a jednocześnie nadaje mu kolor (mogą być też bezbarwne). Tworzy także trwałą powłokę odporną na warunki atmosferyczne. Garnki emaliowane czy ze stali nierdzewnej. Jakie wybrać? AnnaSkibicka Wybierając garnki, należy przede wszystkim zwrócić uwagę, czy są przystosowane do rodzaju kuchenki, której używamy. Wielu z nas pamięta garnki emaliowane z czasów dzieciństwa, kiedy babcie gotowały w nich na starych piecach kaflowych. Obecnie ten typ garnków jest coraz rzadziej używany. Garnki emaliowe zrobione są ze stali węglowej lub stali nierdzewnej. Zewnętrzną warstwę pokrywa emalia szkliwiona, l