i 3,70 ZL W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 9 7 7 013 7 9 5 2 0 5 3 Piątek 29 marca 2019 magazyn DZIENNIK POMORZA ,v>' & ' K.' yt; ■■<■ . i.", .i'.;.. m "M Plebiscyt: Osobowości 2018 roku ## ! im * " *SI? Na uroczystej galii w Dolinie Chart nagrodzili^ ;! Osobowośd Roku 201^ NAGRODAP SPECJALNA - Hospicjum Miłosierdzia J Bożego w Słupsku DZIAŁALNO SAMORZĄDOWA I POLITYCZNA Piotr Muller DZIAŁALNO SPOŁECZNA Konstanty Golba KULTURA Elżbieta i Adam iakowie BIZNES Henryk Recław oraz Człowieka Roku2018 strona 4 ostatnie wolne apartamenty w ustce BURSZTYNOWA POLANA ul Polna LUXORO 696 488 500 WIĘCEJ INFORMACJI NA www.iuxoroinvest.pl Zamieszkaj nad morzem! r: LUXORO PARK ul. Usłecka i TĘCZOWE TARASY działki od 315m21 pow. domu 110m2 ^ 885 402 402 | http://polawscy- Wm\ ■ Bolesławicach cena od 259.000 zł slupsk.gratka.pl/lista/deweloperzy-nowe-dom] 977013795205313 02 peryskop Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Osobowości i Człowiek Roku 2018 Głosu Pomorza Krzysztof Nałęcz redaktor naczelny kRysztof.nalea@gp24.pi Komentarz Wczoraj podsumowaliśmy nasz plebiscyt Osobowość roku 2018 „Głosu Pomorza". Wspólnie z czytelnikami „Głosu" nominowaliśmy do tych wyróżnień blisko 100 osób w czterech kategoriach: kultura, nauka i sport; działalność samorządowa i polityczna; biznes i przedsiębiorczość oraz działalność społeczna i charytatywna. Często piszemy o sukcesach, wydarzeniach, przedsięwzięciach. Kogoś cytujemy, wymieniamy, chwalimy, ale najczęściej sukcesy i dokonania pozostają nieco anonimowe. Nie est prawdą, jak często pisze się, zwykle anonimowo m internecie, o „pchaniu się na afisz czy parciu na szkło". Nasze redakcyjne doświadczenia są takie, że jest dokładnie odwrotnie. Ludzie unikają splendoru, wybierają cień, nie chcą się chwalić, nawet jeśli mają czym. Staramy się to zmieniać, bo za każdym przedsięwzięciem stoi konkretny człowiek lub ludzie, którzy mają swoje pomysły, przemyślenia i doświadczenia. Warto by się nimi dzielili, nawet jeśli tego unikają. Mamy nadzieję, że nasz do- X,. X. Nagorod Osobowość Roku Głosu Pomorza roczny już plebiscyt stanie się nie tylko dniem wręczenia wyróżnień, ale także miejscem wymiany życiowych doświadczeń. 0 wyborze osobowości decyduje głosowanie. Ale „Głos Pomorza" już po raz trzeci przyznał także tytuł Człowieka Roku, który jest wyborem redakcji. Codziennie, przez cały rok, śledzimy i opisujemy praktycznie każdy przejaw życia społecznego w naszym regionie. Pozwalamy więc sobie na tę jedną, subiektywną decyzję. W tym roku tytuł ten ma charakter nietypowy, bo wieloosobowy. Zdecydowaliśmy się wyróżnić nie pojedynczą osobę, ale zbiorowość, czyli wolontariuszy Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku. Po 22 latach działalności Hospicjum Miłosierdzia Bożego trucino sobie wyobrazić brak tego miejsca na mapie Słupska. Hospicjum nie jest szpitalem ani przytuliskiem, ani też zakładem opiekuńczym, ani żadną inną placówką zdrowotną. Jest miejscem wyjątkowym, niezwykłym. Domem, w którym nieuleczalnie chorzy na raka pacjenci otrzymują wszechstronną pomoc i opiekę medyczną, pielęgniarską, psychologiczną. Domem, w którym mimo ogromu cierpienia jest czas na uśmiech. Ale też ostatnim domem dla ponad sześciu tysięcy osób. Dla umierających na raka od lat pracują wolontariusze. Poświęcają swój czas, by pobyć z cierpiącymi, porozmawiać, razem z nimi pomilczeć. Na początku listopada ponad 700 osób kwestuje u bram cmentarzy Słupska, Ustki i okolicznych miejscowości. W ubiegłym roku puszki wolontariuszy pomieściły darowanych od serca ponad 127,5 tysiąca złotych. W ciągu trzech dni. To wyczyn. Przekonali darczyńców, że warto. I dlatego warto ich wszystkich wyróżnić. Drodzy wolontariusze. Cała wasza grupa, ale i każdy z osobna ma prawo czuć się Człowiekiem Roku 2018 „Głosu Pomorza". ©® A/czoraj w auli szkolnej w I Liceum Ogólnokształcącym w Słupsku odbyło się spotkanie z Jakubem Boratyńskim, ekspertem Komisji Europejskiej do spraw cyberbezpieczeństwa. jość opowiedział o tym, jak chronić się przed hakerami, czym są oprogramowania szantażujące jakie są kary dla cyberprzestępców. Spotkanie odbyło się w formie dyskusji z udziałem uczniów. Pogoda w regionie Przed nami słoneczny weekend. Jedźcie nad morze. Rowerami Niemal na pewno przez cały najbliższy weekend nie będzie padał deszcz. Ma być za to sporo słońca i temperatury powietrza solidnie przekraczające 10 stopni Celsjusza. 0 szczegóły wypytaliśmy Krzysztofa Ścibora, szefa Biura Prognoz Pogody Calvus. - W piątek z rana mogą pojawić się mgły. Ale później na termometrach ma być już nieco powyżej 10 stopni Celsjusza nad morzem i około 14 stopni wgłębi lądu - mówi synoptyk. W sobotę jeszcze cieplej: słonecznie i 14 stopni Celsjusza w cieniu. W nocy też nie najgorzej, bo około 8 stopni Celsjusza. Powieje też tylko umiarkowany wiatr z zachodu. W niedzielę zrobi się nieco chłodniej - około 8-9 stopni Celsjusza - ale wciąż będzie bez opadów. Niestety, w poniedziałek w nocy temperatura spadnie. A od wtorku deszcz, (oba) Jutro u nas Rozpoznaj wadę słuchu Jak rodzic może się sam zorientować, że dziecko ma problem ze słuchem. m Zdrowie Twój zegar biologiczny Funkcjonowanie w nienaturalnych dla nas porach grozi chorobami. mt&M Nasze zoo Cicho latają i pohukują Sowy prowadzą nocny i skryty tryb życia. Trudno je zaobserwować. m 12°C 6°C Ciśnienie 1027 hPa Wiatr W16 km/h Uwaga zachmurzenie Sobola 14°C 4°C Ciśnienie 1019.5 hPa Wiatr W14 km/h Uwaga pochmurno Niedziela 8°C p~\ -2°C c-' Ciśnienie 1026.5 hPa Wiatr N12 km/h Uwaga zachmurzenie duże Magdalena Olechnowicz magdatera.otedffKwiG@połskapress.pł SOR-Y SĄ NIELUDZKIE Komentarz nformacje o tragedii I w szpitalach w Sosnowcu I i Zawierciu obiegły całą I Polskę. Czy można było fl^Lich uniknąć? Dziś nikt nie odpowie wprost na to pytanie. Sprawie przygląda się sam minister zdrowia. Pod lupę poszły wszystkie SOR-y w województwie śląskim, choć -nomen omen - przydałyby się w całej Polsce. Moim zdaniem SOR-y trzeba zreformować, tworząc przejrzyste przepisy dotyczące ich działania. Gdyby lekarzy medycyny ratunkowej było więcej i gdyby lepiej funkcjonowała podstawowa opieka zdrowotna, to Szpitalne Oddziały Ratunkowe mogłyby się skupić na najbardziej potrzebujących po- mocy, pacjentach w stanie zagrożenia życia, którym pomóc trzeba natychmiast. Tymczasem na SOR-y trafiają tysiące pacjentów, którzy powinni być leczeni przez lekarza rodzinnego w swojej przychodni. Nie muszą szukać pomocy w szpitalu... Jak tłumaczą lekarze, często trafiają do nich pacjenci całkowicie niezdiagnozowani, przywożeni niejako w ostatniej chwili i oni muszą im poświęcić sporo czasu, by w ogóle dojść do tego, co im dolega, skierować na właściwy oddział lub do innego szpitala. W chaosie, przy braku personelu, słusznej wściekłości rodzin, bo ile godzin można czekać na pomoc, łatwo popełnić błąd - nawet taki, który nigdy nie powinien się zdarzyć, a do takich sytuacji właśnie doszło. Przyjmowanie kilkuset osób dziennie jest przecież nienormalne, nieludzkie ze względu na pacjentów i pracowników SOR-ów. Bezpłatnie naucz się kuchni wegetariańskiej Słupsk Zbigniew Marecki W poniedziałek ogodz.1630, wSCOPIESprzyuficy Niedziałkowskiego 6 w ramach Klubu Zdrowia Szkoła Zdrowego Gotowania odbędzie się kirs kuchni wegetariańskiej. W programie: Coś do chleba... jak przygotować wegańskie i wegetariańskie pasty, pasztety i roślinne koktajle. Oprócz pokazu przyrządzania, prezentacji i degustacji potraw, będzie też krótki wykład „ Dieta wegetariańska - Jak ją zaplanować i prowadzić". Szkoła Gotowania pozwala wzbogacić i urozmaicić naszą kuchnię w nowe, pożywne i zdrowe potrawy o niespotykanych smakach. Jest adresowana do wszystkich osób, młodych i starszych, które są zdrowe i planują takimi pozostać, jak i tych, które mają problemy z nadwagą, chorobą wieńcową, nadciśnieniem, miażdżycą, cukrzycą, chorobą nowotworową - możemy temu przeciwdziałać. Szerzej ztym tematem zapoznają się uczestnicy serii spotkań zorganizowanych przez Fundację ChSCh (Chrześcijańską Służbę Charytatywną) w Słupsku. Wstęp wolny. Organizatorzy serdecznie zapraszają. Liczba miejsc ograniczona. Zapisy pod numerem telefonu: 791349 494. ©0) Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 reklama 03 REKLAMA 180 cm WYSOKOŚCI STAŁ NIERDZEWNA £K> ZASUWOWY AScjm y«fit>S|3Ctt-rf Ptus ... AQW STOP |§|l !NfO IWHT | f§|§ »umk iao«ivt Ultra HD Ultra HD I PHILIPS TELEWIZOR LED 50PFS5823 SAMSUNG TELEWIZOR LED UE55NU7093 Ultra HD SftMSUNG Ta£Wl20ftl£DU£6SNU702TP S&Sfet SBi UlltWU^J.1!!! \'Cicc&tVV 1 SAMSUNG THjEWgQROl£DQE55Q6F>4Aj IjjiaŁ'111'if £50 ©e<śrb&ac Um indukcyjna £HH&240$K / AddWbsh 008986193 04 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Na uroczystej gali w Dolinie Charlotty nagrodziliśmy Osobowości Roku 2018 oraz Człowieka Roku 2018 Słupsk Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@polskapress.pl W kameralnie wystylizowanej restauracji Gościniec na Wódzie w Dolinie Charlotty uhonorowaliśmy wczoraj laureatów w czterech kategoriach plebiscytu ..Głosu" - Osobowości Roku 2018. Wręczyliśmy także nagrodę specjalną dla Człowieka Roku 2018. Przystojni panowie i eleganckie panie to nasi goście i jednocześnie laureaci plebiscytu Osobowości Roku 2018. Wczoraj z rąk Krzysztofa Nałęcza, redaktora naczelnego „Głosu Dziennika Pomorza", odebrali statuetki, dyplomy i nagrody. Głosowanie było prowadzone w czterech kategoriach: kultura i sport, działalność społeczna i charytatywna, samorządność i społeczność lokalna oraz biznes. Kandydatów zgłaszali nasi czytelnicy. Oni też oddawali swoje głosy, wybierając osoby, które w 2018 roku wyróżniły się szczególnymi dokonaniami w różnych dziedzinach, osiągnęły sukcesy i znacząco zasłużyły się dla lokalnej mmi 1 Osobowości Roku 2019 i Człowiek Roku 2019 nagrodziliśmy wczoraj w Gościńcu na Wodzie w Dolinie Charlotty społeczności. Głosowanie trwało miesiąc. A oto laureaci. W kategorii Kultura tytuł Osobowość Roku przyznano małżeństwu - Elżbiecie i Adamowi Zięciakom, założycielom klubu PAKTAN, za sukcesy taneczne na zawodach ogólnopolskich wychowanków Klubu Tańca Sportowego Paktan. Laureatem w kategorii Biznes został Henryk Recław, właściciel firmy Wireland, za wspieranie wielu inicjatyw. Mimo że firma przeżyła pożar będący wynikiem podpalenia, nadal działa i rozwija się. W 2018 r. firma obchodziła 50-lecie działalności. W kategorii Samorząd zwycięzcą został Piotr Muller, poseł RP, za pracę jako wiceminister nauki oraz organizowanie wsparcia dla Akademii Pomorskiej. Laureatem i Osobowością Roku 2019 w kategorii Działalność Społeczna został Konstanty Golba, za organizowanie azylu dla zwierząt w Bytowie. Nagroda specjalna Kandydatów do zaszczytnego tytułu nominowała kapituła pod przewodnictwem redaktora naczelnego „Głosu Pomorza". W tym roku, nietypowo, tytuł przyznano niejednej osobie, a ludziom, którzy bezinteresownie niosą pomoc podopiecznym Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku, które prowadzone jest przez Towarzystwo Opieki Paliatywnej im. Janiny Różyckiej. - Trudno sobie wyobrazić brak tego miejsca na mapie Słupska. Hospicjum nie jest szpitalem ani przytuliskiem, ani też zakładem opiekuńczym. Jest miejscem wyjątkowym, niezwykłym - mówił Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny. - Domem, w którym nieuleczalnie chorzy pacjenci otrzymują wszechstronną pomoc i opiekę medyczną, pielęgniarską, psychologiczną. Domem, w którym unosi się zapach pieczonego ciasta, gdzie dniami i nocami rodziny mogą czuwać przy łóżkach swoich bliskich, trzymać za rękę, przytulić, pożegnać... Domem, w którym, mimo ogromu cierpienia, jest czas na uśmiech. Koniec 9-letniej sprawy o „wykroczenie" Na rozprawie apelacyjnej obrońcy podnosili przede wszystkim to. że dowody z podsłuchów zostały zebrane nielegalnie &saBsqdomj Bogumiła Rzeczkowska Wczoraj przed słupskim sądem okręgowym zakończyła się sprawa odwoławcza byłego wójta gminy Słupsk Mariusza Chmielą i komendanta Straży Gminnej Marka Filipczaka. {i W tej sprawie odbyły się już trzy procesy w Sądzie Rejonowym w Słupsku. Po pierwszym były wójt Mariusz Chmiel został uniewinniony, komendant SG - skazany (oskarżeni zgadzają się na publikację wizerunku i nazwisk). Po drugim procesie zapadł podobny wyrok, który później także został uchylony. W grudniu ubiegłego roku po trzecim również posz- lakowym procesie sąd rejonowy nieprawomocnie skazał obu oskarżonych na kary po roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, po dwa i pół tysiąca złotych grzywny i po tysiąc złotych kosztów sądowych. Apelacje złożyli: obrońca Marka Filipczaka, Mariusz Chmiel i jego dwaj obrońcy. Oskarżycielem jest Prokuratura Okręgowa w Łomży. Oskarżeni odpowiadali jako funkcjonariusze publiczni za przekroczenie uprawnień dla korzyści, które osiągnął Stanisław M., burmistrz Sokółki. W 2010 roku samorządowiec z Podlasia był podsłuchiwany przez służby w zupełnie innej sprawie. Gdy w lipcu przejeżdżał przez Lubuczewo, fo-toradar złapał go na przekro- czeniu prędkości o 19 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Stanisław M. przyjął mandat w wysokości stu złotych i dwa punkty karne, ale zadzwonił do wójta gminy Słupsk, niby w kwestii zainstalowania fotoradarów w Sokółce. Jednak w rozmowie przeszedł do tematu własnego wykroczenia. Prokuratura uznała, że Mariusz Chmiel wpłynął na Marka Filipczaka (tej rozmowy nikt nie zna). Przekazał komendantowi straży dane i numer telefonu burmistrza Sokółki. Następnie Marek Filipczak zadzwonił do Stanisława M. (ta rozmowa została podsłuchana) i poinstruował go, co ma robić. Na koniec komendant zamienił mandat na pouczenie, choć burmistrz Sokółki już go przy- jął. W ten sposób komendant wykonał bezprawne polecenie wójta Mariusza Chmielą. Obrońcy oskarżonych kwestionują jednak legalność podsłuchu, na który Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał zgodę następczą, czyli już po zarejestrowaniu rozmowy i w zupełnie innej sprawie. Natomiast wniosek o tę zgodę podpisali zastępcy - komendanta podlaskiej policji i zastępca prokuratora okręgowego, a nie główni szefowie tych jednostek. Obrońcy wskazują na brak dowodów dotyczących treści rozmowy wójta z komendantem, a także na fakt, że gdy strajkujący policjanci dawali pouczenia zamiast mandatów (bo chcieli podwyżek), nikt nie zrobił z tego sprawy karnej. Wyrokza dwa tygodnie. ©® Słupski Mickiewicz na angielskim (Mordzie Stupsk Zbigniew Marecki zbigniew.mareckik@polskapress.pl Wictoria Kowal uczennica klasy II Ali Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza w Słupsku, wygrała konkurs „MyOXperience". skierowany do uczniów ficeówwwieku 16-17 lat. - Konkurs ma na celu zachęcić młodych Polaków do aplikowania na prestiżowe zagraniczne uczelnie - głównie na Oxford -mówi Mariusz Domański, dyrektor IILO w Słupsku. Finaliści konkursu otrzymują możliwość uczestniczenia w warsztatach podczas gali w Warszawie. Zostali również objęci zaprojektowanym specjalnie dla nich programem mentoringowym (opiekuńczym), który trwa cztery miesiące. Laureaci dodatkowo otrzymali możliwość wyjazdu na 5-dniowe warsztaty na Uniwersytecie Oxfordzkim. Wiktorii udało sięzostaćlau-reatką konkursu, a więc mogła wyjechać na zajęcia na uniwersytecie. Podczas 5-dniowych wykładów miała możliwość zapoznać się z procesem aplikacyjnym na zagraniczne uczelnie, poznać wielu ciekawych ludzi (w tym wykładowców -tutorów Oxfordu) oraz sprawdzić się w przykładowym interview - rozmowie kwalifikacyjnej na kierunki ścisłe. Jak wynika ze statystyk rządowych, brytyjskie uczelnie obecnie przyciągają kilka tysięcy polskich studentów. Co roku aplikuje na nie prawie 4 tys. polskich studentów. Niektóre szacunki mówią nawet o 10 tys. Informacje o brexicie nie zmniejszyły zainteresowania, wręcz przeciwnie. Na niektórych uczelniach liczba zagranicznych studentów się podwoiła. Wśród najbardziej obleganych kierunków są administracja, architektura, sztuka, medycyna i nauki społeczne. Po studiach tylko część absolwentów wraca do Polski. Większość rozjeżdża się po całym świecie, bo dyplom brytyjskich uczelni otwiera wiele drzwi. Nic nie wskazuje na to, aby zainteresowanie studiami w Wielkiej Brytanii zmniejszyło się w wyniku brexitu. ©® Młodzi delegaci debatują o Unii Europejskiej Stupsk Wojciech Frełichowski wojciech.frelichowski@polskapress.pl W Akademii Pomorskiąj w Słupsku trwa Europejski Kongres Rad Młodzieżowych. Kongres został zorganizowany przez Komisję Europejską Przedstawicielstwo w Polsce we współpracy z Biurem Parlamentu Europejskiego wPolsce, Słupskim Instytutem do spraw Młodzieży, Fundacją Civis Polonus, Punktami Informacji Europejskiej Europę Direct w Polsce oraz siecią Team Europę. Uczestniczy w nim 240 członków rad młodzieżowych (wraz z opiekunami) działających na poziomie gminy, powiatu lub województwa z całej Polski. Zaproszono grono wybitnych gości, m.in. Jana Truszczyńskiego (ambasador RP przy Unii Europejskiej 1996-2001, jeden z głównych negocjatorów wejścia Polski do UE), Janusza Reitera (ambasador RP w Niemczech1990-1995 i w Stanach Zjednoczonych 2005-2007), Urszulę Gacek (ambasador RP przy Radzie Europy w Strasburgu 2011-2014 i konsul generalny RP w Nowym Jorku 2014-2016, Marię Wodzyńską-Walicką (ambasador RP w Holandii 1998-2002 oraz przy UNESCO w Paryżu 2004-2009). Dziś drugi dzień kongresu. Oprócz warsztatów tematycznych, odbędzie się również panel ambasadorów o potrzebie zaangażowania się młodych w przyszłość Unii. ©® 008991711 Drogiemu Koledze lek. Konradowi Kiersnowskiemu szczere wyrazy współczucia z powodu śmierci Mamy składają Prezes i Okręgowa Rada Lekarska w Gdańsku Piątek, 29.03.2019 MATERIAŁ INFORMACYJNY PGNiG Obrót Detaliczny Glos Dziennik Pomorza 05 Pomocna ekipa PGNiG dostępna od ręki! Każdy z nas wie, że z pozoru drobne usterki, takie jak cieknący kran, popsuta spłuczka, czy zepsuta kuchenka gazowa potrafią przyprawić o niezły ból głowy. Poszukiwania zaufanych fachowców, zdolnych szybko naprawić tego typu awarie, bywają drogą przez mękę, a za ich usługi często trzeba słono zapłacić. Szukając prostego sposobu na zapewnienie sobie spokoju i łatwego dostępu do usług profesjonalistów za niewielkie pieniądze, warto wybrać wspólną ofertę PGNiG Obrót Detaliczny i PZU. mmii Dzisiaj coraz trudniej o zaufanego specjalistę. Hydraulik - „złota rączka", który sprawnie wymieni baterię albo uszczelkę czy udrożni odpływ w kabinie prysznicowej - naprawdę jest „na wagę złota". Podobnie jest z elektrykami. Wymiana i naprawa przewodów, kontaktów czy włączników jest trudna i niebezpieczna, ponieważ mamy do czynienia z prądem. Tak jest również w przypadku usterek urządzeń zasilanych gazem. Dobry gazownik jest nam potrzebny zawsze, gdy musimy naprawić kuchenkę gazową albo kocioł ogrzewający nasz dom. To wiąże się z odłączaniem gazu, które zdecydowanie nie powinno być wykonywane przez amatorów. Lepiej więc zdać się na fachowca. Ale skąd go wziąć? Szukając pomocy warto skorzystać z oferty PGNiG Obrót Detaliczny i PZU, w ramach której za niewielkie pieniądze można sobie zagwarantować dostęp do usług gazowniczych, hydraulicznych i elektrycznych na wysokim; sprawdzonym poziomie. - Komfort we własnym domu to absolutna podstawa, dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzenie do naszej oferty usługi „PGNiG Fachowiecktóra gwarantuje szybki dostęp do usług profesjonalnych techników serwisowych w przypadku konieczności wykonania różnych napraw. Produkt jest odpowiedzią na oczekiwania naszych Klientów; ponieważ wielokrotnie spotykaliśmy się z pytaniami, czy świadczymy usługi naprawy np. kotłów gazowych - mówi Henryk Mucha, prezes PGNiG Obrót Detaliczny. PGNiG Fachowiec to usługa skierowana zarówno do obecnych, jak i do przyszłych klientów PGNiG Obrót Detaliczny. Osoby, które mają już podpisaną umowę na gaz lub prąd, mogą w prosty sposób rozszerzyć zakres współpracy. W ramach usługi PGNiG Fachowiec dostępne są trzy warianty. W zależności od wyboru opłata miesięczna wynosi od 4,99 zł do 11,99 zł. - Dużą zaletą rozwiązania jest to, że klienci mogą płacić za usługę tak, jak im wygodnie: co miesiąc lub raz w roku - mówi Henryk Mucha. Decydując się na wybór najtańszej opcji można liczyć na pomoc specjalisty od urządzeń grzewczych i gazowych; w wariancie drugim - technika urządzeń grzewczych i gazowych oraz hydraulika, a w trzecim - technika urządzeń grzewczych i gazowych, hydraulika oraz elektryka. Formalności związane z zakupem usługi są ograniczone do minimum. Warunkiem jest podpisanie krótkiego oświadczenia o zapoznaniu się i akceptacji treści regulaminu. Każdy z pakietów obejmuje przyjęcie zgłoszenia serwisowego przez Centrum Pomocy oraz zorganizowanie i pokrycie kosztów interwencji, w tym dojazdu, materiałów i robocizny - do kwoty 500 zł (maksymalny koszt jednorazowej naprawy). Z usług fachowców możemy skorzystać maksymalnie sześć razy w ciągu 24 miesięcy. Umowa zostaje zawarta na dwa lata. Naprawy będą wykonywane przez profesjonalnych techników, których rzetelność gwarantuje PZU. - W praktyce wygląda to następująco: w przypadku usterki w domu należy zadzwonić na dedykowaną infolinię i poinformować o potrzebie naprawy, a także krótko opisać konsultantowi, co się zepsuło. Konsultant zweryfikuje czy dana naprawa jest objęta naszym pakietem i w ciągu czterech godzin oddzwoni do osoby zainteresowanej z propozycjami terminów wizyty technika. Naprawa zostanie zrealizowana w ciągu 24 godzin - wyjaśnia Henryk Mucha. Konkurencja na polskim rynku sprzedawców gazu i prądu jest ogromna. Dlatego rosną oczekiwania klientów. PGNiG Obrót Detaliczny stara się tym oczekiwaniom sprostać. Współpraca z PZU, największym polskim ubezpieczycielem, jest nie tylko wyrazem troski o Klienta, ale także krokiem w rozwoju firmy. - Dobór właściwego partnera do realizacji tych usług był dla nas bardzo ważny Wiedza, wiarygodność i do- świadczenie Grupy PZU są powszechnie znane. Nie bez znaczenia jest też fakt, że PZU jest w stanie zagwarantować dostępność usługi na terenie całej Polski. Wszystkie te czynniki przełożyły się na podjęcie współpracy - nie kryje prezes Mucha. Usługę PGNiG Fachowiec można wykupić w jednym z ponad 130 Biur Obsługi Klienta na terenie całego kraju a już niebawem za pośrednictwem cieszącej się coraz większą popularnością aplikacji mobilnej mBOK PGNiG. Obecnie korzysta z niej ponad 300 000 użytkowników. Szczegółowe informacje nt. oferty „PGNiG Fachowiec" są dostępne pod adresem: www.pgnig.pl/pomocna--ekipa 06 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Słupska Spółdzielnia Mieszkaniowa „CZYN" 76-200 Słupsk, ul. Leszczyńskiego 7, tel. 59 844-76-60 ZATRUDNI INSPEKTORA TECHNICZNEGO ROBÓT OGÓLNOBUDOWLANYCH Wymagania: • wykształcenie budowlane minimum średnie, • wskazane uprawnienia budowlane w specjalności konstrukcyjno-budowlanej oraz przynależność do Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, • doświadczenie zawodowe, • znajomość obsługi komputera w zakresie MS Office (Word, Excel), • umiejętność kosztorysowania, • operatywność i dyspozycyjność. Aplikacje (CV i list motywacyjny) należy składać w sekretariacie Spółdzielni, pokój nr 27 albo przesłać pocztą na adres Spółdzielni w terminie do dnia 15.04.2019 r. INSPEKTORA TECHNICZNEGO ROBÓT ELEKTRYCZNYCH Wymagania: • wykształcenie elektryczne minimum średnie, • świadectwo kwalifikacyjnej" instalacji sieci elektrycznej, • wskazane uprawnienia elektryczne budowlane oraz przynależność do Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, • doświadczenie zawodowe, • znajomość obsługi komputera w zakresie MS Office (Word, Excel), • umiejętność kosztorysowania, • operatywność i dyspozycyjność. Wczwarlekok.godz.740 młoda kobieta wymusiła pierwszeństwo i została ofiarą wypadku samochodowego. Do zderzenia dwóch samochodów doszło na skrzyżowaniu ulic Kaszubskiej z Owocową. 28-letnia słupszczanka j echała skodą ulicą Owocową i na skrzyżowaniu z ulicą Kaszubską zajechała drogę 38-let-niemu kierowcy jadącemu fiatem w kierunku Siemianic. Obydwoje byli trzeźwi. Kobieta z ogólnymi urazami trafiła do szpitala. Biegły będzie badał okoliczności wypadku. Policja prowadziła przez kilka godzin czynności na miejscu wczorajszego wypadku. W związku z nim skontakto- 008806579 REKLAMA TAXI ii*, 598422 700 [m 607 271717 NAJTANSZE TAXI W SŁUPSKU Na drodze do Siemianic doszło do groźnego zderzenia samochodów Zbigniew Marecki Stupsk Bezpłatne konsultacje Specjalistyczny Ośrodek Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu Polskiego Związku Głuchych w Słupsku zaprasza w sobotę. 30 marca, na Dzień Otwartych Drzwi. Trwać będzie w godzinach od 11 do 14. Zaproszeni są rodzice, opiekunowie, wychowawcy, którzy podejrzewają, że ich dzieci, wychowankowie, uczniowie (od najmłodszych do starszej młodzieży) mają problemy ze słuchem. Specjaliści nieodpłatnie udzielą wyczerpujących informacji na temat wad słuchu u dzieci i pomogą rozwiać niepokoje i wątpliwości rodziców i opiekunów, udzielą wszelkich porad związanych z dalszą rehabilitacją. Będzie można sprawdzić słuch dzieci i młodzieży, u których podejrzewamy problemy w tym zakresie. Dzieci i młodzież, u których zostanie wykryta wada słuchu i mają z tego powodu problemy z mową, problemy szkolne czy rozwojowe, zostaną objęte bezpłatną opieką terapeutyczną. Specjalistyczny Ośrodek Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu Polskiego Związku Głuchych w Słupsku to placówka otaczająca opieką typu poradniowego dzieci, młodzież i osoby dorosłe z wadami słuchu. Mieści się przy ul. Jana Pawła I11 (V piętro), tel. 59 842 86 29, e-mail: sodir@poczta.onet.pl. (MARA) Stupsk Przyjdź i zrób stroik Stowarzyszenie na rzecz Osób Niepełnosprawnych Wiatraczek zaprasza rodziców dzieci niepełnosprawnych na spotkanie grupy wsparcia, które odbędzie się we wtorek, 2 kwietnia, o godz. 16 w Słupskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej przy ul. Niedziałkowskiego 6 (I piętro, w budynku jest winda). - Na spotkaniu będziemy się integrować i robić stroiki świąteczne na kiermasz organizowany przez stowarzyszenie, z którego dochód przeznaczony będzie na działania statutowe - zaprasza Jolanta Książek, prezes Wiatraczka. Grupa wsparcia ma charakter otwarty, nie wymaga uprzedniego zapisywania się, w każdym momencie można do niej dołączyć. Udziałjest dobrowolny i bezpłatny. Kontakt: Jolanta Książek, tel. 506 449 561. (MARA) Słupsk Ekstremalna Droga Krzyżowa W sobotę, 30 marca, około godz. 18.40 spod kościoła pw. św. Jana Kantego przy ul. Leśnej wyruszy Droga Krzyżowa na Górkę Narciarza. Uczestnicy będą szli z plecakami o wadze 7 kg. Szczegółowe informacje pod numerem tel. 602 759 892. Limit 120 osób. Po powrocie zaplanowano ognisko. ©® W słupskim mechaniku uczniowie uczą się na dwóch symulatorach do nauki jazdy Edukacja Wojciech Frelkhowski wojciech.frelichowski@gp24.pl Zespół Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku nabył dwa symulatory do nauki jazdy - jeden na samochodzie osobowym, drugi na samochodzie ciężarowym. Urządzenia są częścią dużego projektu modernizacji bazy dydaktycznej szkoły. Symulator do nauki jazdy na samochodzie osobowym, czyli urządzenie na licencji pracujące na całkowicie polskim oprogramowaniu. Symulator składa się z jednostki centralnej obsługującej trzy monitory LED o przekątnej 38 cali oraz projektora LED do obserwacji dodatkowej jazdy na ekranie. Uczeń-kursant zasiada za kierownicę i deskę rozdzielczą prawdziwego samochodu Volkswagen Golf V. Także pedały oraz dźwignia zmiana biegów są oryginalnymi częściami. Fotele z profilowaniem mają możliwość regulacji oraz wbudowany systemem audio. Główne oprogramowanie zawiera szereg tras w mieście, jak poza terenem zabudowanym. Jest także scenariusz treningu na placu manewrowym z wirtualnym instruktorem lub w trybie swobodnym. Ponadto zawiera tryb egzaminów, w którym kursant może sprawdzić swoje możliwości. Używany może być tryb realistyczny (wi- Symulator do nauki jazdy samochdem osobowym, który działa w ZSMiL w Słupsku dok ze środka samochodu) lub (widok zza samochodu). W opcji zainstalowano okulary Okulus umożliwiające śledzenie obrazu w 3D (z przodu, z boku i z tyłu pojazdu). - Możliwe jest też włączenie lektora, który podczas jazdy poucza kierującego, jak powinien jechać poprawnie oraz informuje, jakie błędy popełnił - wyjaśnia Marcin Ślufarski, nauczyciel przedmiotów zawodowych z ZSMiL. Natomiast symulator jazdy na samochodzie ciężarowym służy do szkolenia kandydatów na kierowców w zakresie jazdy w warunkach specjal- nych. Wspomaga kształcenie kierowców ubiegających się o prawo jazdy kategorii C, C+E, Cl, Cl+E, D, D+E, Dl, Dl+E. Kon-strukqa urządzenia umożliwia symulację jazdy różnymirodza-jami samochodów ciężarowych oraz autobusów. Jest odwzorowaniem realnego pojazdu ciężarowego: kierownica, pedały, hamulec ręczny, przełączniki świateł, kierunkowskazy, światła awaryjne, retarder, regulacja lusterek, skrzynia biegów działająca w dwóch trybach (automatycznym i półautomatycznym), deska rozdzielcza LCD, regulowany fotel kierowcy. - Kandydat na kierowcę może także wypróbować specyficzne zachowanie pojazdu, jak na przykład podsterowność czy nadsterowność - mówi Krzysztof Kurzeja, nauczyciel przedmiotów zawodowych z mechanika. Są też efekty dźwiękowe, bo system audio odzwierciedla pełną gamę odgłosów generowanych w trakcie jazdy pojazdem ciężarowym. Oprogramowanie i system trzech projektorów multimedialnych pozwala również na stworzenie w trakcie symulacji różnych warunków atmosferycznych: słonecznego dnia, nocy, mgły, opadów deszczu, opadów śniegu, oblodzenia. - Te dwa symulatory mamy skompletowane od miesiąca. Ten do nauki jazdy samochodem osobowym kosztował 60 tys. zł, zaś do nauki jazdy pojazdem ciężarowym 80 tys. zł. Jest to używany symulator, ale w doskonałym stanie. Nowe urządzenie kosztuje około miliona złotych - mówi Barbara Zakrzewska, dyrektor ZSMiL w Słupsku. - Jesteśmy jedyną szkołą w województwie pomorskim, która posiada dwa symulatory, a nie wiem, czy nie jedyną w Polsce. Zakupiliśmy również alkogogle i narkogogle, aby uczniowie zobaczyli, jaka jest ich reakcja po spożyciu alkoholu lub środków odurzających. Zakup urządzeń jest częścią dużego projektu „Szkoła zawodowa - szkołą dobrego wyboru - modernizacja i wyposażenie trzech ponadgimnazjalnych szkół zawodowych w Słupsku", na które szkoła otrzymała dofinansowanie unijne. W jego ramach zaadaptowano strychbu-dynku mechanika, w którym urządzono cztery nowoczesne laboratorialogistyczne, mechaniczne, mechatroniczne, a także strefa relaksu i nowe toalety. Zakupiono też sporą ilość sprzętu i oprogramowania dydaktycznego oraz zawodowego, który jest jednym z najnowocześniejszych na całym Pomorzu, nie tylko w placówkach oświatowych, ale również w zakładach pracy. ©® Widok samochodów po wypadku wskazywał, że jechały szybko wała się z nami Wioleta niewiele osób zwraca na to Pawelczyk, mieszkanka uwagę. Według niej jest to Siemianic, która twierdzi, że przyczyną wielu niebezpiecz- przejście dla pieszych utwo- nych zdarzeń. Nasza czytel- rzone za skrzyżowaniem, gdzie niczka ma nadzieję, że policja zdarzył się czwartkowy wypa- i drogowcy przyjrzą się temu dek, jest tak oznakowane, iż problemowi. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 artykuł reklamowy 07 Erekcja jakże stali) bez względu na wiek! Odzyskaj wigor WSYPIALNI i zapomnij o problemach ZPROSTATĄ Przywitaj wiosnę stalowym wzwodem, dzięki Potenfixowi Już ponad 130 200 mężczyzn w Polsce przekonało się, że może mieć erekcję nawet kilka razy dziennie Ekspresowo przywróć seksualną moc, pozbądź się problemu z prostatą i rozpal na nowo namiętność w swojej sypialni. Już 130 200 Polaków potwierdza, że dzięki pomocy Potenfk, ich sprzęt wrócił do dawnej sprawności, a nawet działa jeszcze lepiej. Zaskocz siebie i swoją partnerkę nowymi doznaniami erotycznymi na wiosnę. Ten problem dotyczy wielu mężczyzn. Tryb życia, wiek, przerost prostaty, liczne stresy powodują, że często panowie nie mogą stanąć na wysokości zadania w sypialni i: zaspokoić swoich żon. Czują, że nie spełniają się, jako mężczyźni, a im bardziej próbują, tym gorzej bywa. Z czasem problem pogłębia się. Dochodzi przez to do prawdziwych dramatów, które nierzadko kończą się rozstaniami. Na szczęście na polskim rynku pojawił się przełomowy preparat, który po tygodniu stosowania może pomóc pozbyć się krępującego kłopotu i to bez wizyty u specjalisty. Zastosowana formuła została oparta o naturalne składniki, które już po 1. użyciu zmniejszają parcie na pęcherz oraz wspomagają prawidłową erekcję. Czy to możliwe? Zapomnij o prostacie Pamiętasz, że mając 20 kilka lat nigdy nie uświadamiałeś sobie nawet, że masz prostatę? Niestety po 40-tce coraz częściej zacząłeś odczuwać skutki przerostu tego gruczołu. Częstsze wizyty w WC, trudności z oddawaniem moczu, problemy z erekcją. Na szczęście naukowcy z Bostonu opracowali preparat, który likwiduje nieprzyjem- ne skutki przerośniętej prostaty Wystarczy regularnie przyjmować tabletki, by wspomóc odzyskanie sprawności seksualnej. Stała dawka Potentat sprawia, że: Rzadziej odwiedzasz toaletę ✓ Oddajesz mocz równym strumieniem */ Wzwód jest silny i trwa dłużej, nawet do 1 godziny ✓ Jesteś zawsze gotowy do stosunku Wszystko wraca do pionu - Pan Tomasz stosuje Potenfix od miesiąca. Przyznaje, że jego.życie seksualne nabrało nowych rumieńców. "Moja żona najchętniej nie wypuszczałaby mnie z sypialni. Nasze życie erotyczne wygląda tak jak na początku związku, a może nawet lepiej. Zapomniałem już o tym, że nie umiałem zaspokoić potrzeb mojej partnerki. Teraz jestem w pełnej gotowości, nawet kilka razy w ciągu dnia lub nocy!" Nic dziwnego, że pan Tomek ma takie pozytywne wrażenia. Wielu mężczyzn stosujących preparat przyznaje, że już po 7 dniach nie mają najmniejszych problemów ze wzwodem, a erekcja trwa nawet godzinę i jest pod pełną kontrolą. Ponad 97% z nich twierdzi również, że są w sta- nie zaspokoić swoje partnerki więcej niż jeden raz. Skąd ta skuteczność? Jak to możliwe, że Potenfbc jest aż tak skuteczny? To dzięki kompozycji podwójnej ilości L-argininy oraz innych składników naturalnych, w tym żeń-szenia. L-arginina odgrywa kluczową rolę w walce z problemami ze sprawnością seksualną. Stymuluje wytwarzanie tlenku azotu, który jest odpowiedzialny za ukrwienie penisa, a co za tym idzie za erekcję. Żeń-szeń sprzyja witalności i kondycji seksualnej oraz pomaga wywołać i wzmocnić erekcję. Zastosowana w preparacie kombinacja pozytywnie również wpływa na problem przerośniętej prostaty niezależnie od wieku i stopnia zaawansowania. 5 korzyści mogących płynąć ze stosowania Potenfixu z L-arganiną: ✓ Zmniejszenie przerostu prostaty ✓ Wzmocnienie wzwodu ✓ Gotowość do stosunku w każdej chwili ✓ Wzrost poziomu testosteronu ✓ Uwolnienie od częstego oddawania moczu, likwiduje pieczenie i ból Nie czekaj, przywróć męskość natychmiast Ponad 130 200 mężczyzn odzyskało sprawność seksualną i pozbyło się problemów z prostatą przy pomocy preparatu Po te n fi x. Zapomnieli już słowa "Nie dzisiaj kochanie" i z przyjemnością oddają się igraszkom w łóżku. Bądź jednym z nich i zadzwoń już teraz! Skuteczność nowego preparatu może sprawićże dolegliwości związane z przerostem stercza będą naturalnie likwidowane. Zwiększa się prawdopodobieństwo przywrócenia prawidłowej masy komórek prostaty i może nastąpić zmniejszenie nacisku na cewkę moczową. W efekcie mogą minąć dolegliwości związane ze zbyt częstym oddawaniem moczu, a funkcje seksualne wracają do normy, a nawet są spotęgowane. L-arginina wzmacnia potencję i sprawność seksualną u 99% badanych. : AndrmStemmm, ekspert ds. urologii JEST MOC Bytem załamany, że przerost prostaty dopadł mnie w tak młodym wieku. Odkąd stosuję Potenfix przestałam biegać do łazienki, co chwilę. Ale najważniejsze - moja żona uważa mnie za prawdziwego ogiera. Jest lepiej niż kiedyś. Polecam! Paweł (i. 43} z L ublina MĘSKOŚĆ NA 100% Mam już swoje lata, więc pogodziłem się z dolegliwościami ze strony prostaty. Mówiłem sobie, że taka kolej rzeczy. Dopóki żona nie pokazała mi tekstu o Potenfixie. Postanowiłem spróbować i już po 14 dniach wyraźnie poprawiło się oddawanie moczu i zmniejszył się dys- zM - komfort. Jednak prawdziwa moc ujawniła się w sypialni. To było naprawdę niesamowite. Mój wzwód był jak 30 lat temu! Nasze życie seksualne rozkwitło na nowo. Zbigniew (I. 67) i Sosnowca PROBLEM SIĘ SKOŃCZYŁ Częste wizyty w toalecie to było moje prawdziwe utrapienie. Na dodatek często odczuwałem ból i pieczenie w trakcie oddawania moczu. Seks w ogóle przestał istnieć. Wtedy sięgnąłem po ostatnią deskę ratunku, Już po 1. dawce Potenfixu odczułem znaczną ulgę w WC Po tygodniu zapomniałem o wstawaniu nocy i kapaniu po kropelce. Regularne dozowanie sprawiło, źe mam erekcję na zaw.ołanie i to kilka razy dziennie! Łukasz (1 $$) i Kielc JEDYNA TAKA OKAZJA ■ Pierwsze 250 osób, które złoży zamówienie do 12.04.2019 roku ! — - i otrzyma kapsułki za jedyne 319 zł 83 złote! ZADZWOŃ: 326306030 (Zwykłe połączenie bez dodatkowych opłat) Infolinia czynna pon.-pt. 9:00-20:00. oraz sob.-niedz. 10:00-20:00 08 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Fundacja Nadzieja zbiera na samochód dla dzieci Magdalena Olechnowicz ma^ienax)lechnowicz@połskapress.pl lJstka Fundacja dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja apeluje o 1% podatku. Pieniążki zostaną przeznaczone na zakup samochodu przystosowanego do przwozu dzieci niepełnosprawnych. Jeszcze do końca kwietnia podatnicy rozliczają się z Urzędem Skarbowym. Jeden procent podatku możemy przeznaczyć na jedną z wielu fijnda-cji charytatywnych. Działająca od wielu lat w Słupsku Fundacja dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja także prosi o wsparcie. - Złożyliśmy wniosek „W drogę z Nadzieją" do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych za pośrednictwem Urzędu Miejskiego w Słupsku. To prośba o dofinansowanie zakupu samochodu przystoso- ii ;<>, J ? • .-•> Wm 2 W Fundacji Nadzieja dzieci mogą liczyć na fachową pomoc w zakresie rehabilitacji, hipoterapii, integracji sensorycznej wanego do przewozu osób niepełnosprawnych. Całkowiy koszt takiego samochodu to 110 tysięcy złotych. Dofinansowanie wyniesie 60 procent, a resztę musimy wyłożyć sami - mówi Małgorzata Wolska, dyrektor Fundacji dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja w Słupsku. - Nasz dotychczasowy samochód jest już mocno wysłużony, a koszt jego naprawy jest niemal równy wartości nowego pojazdu i się nie opłaca. A taki samochód jest naszym dzieciom niezbędny do wszelkich wyjazdów - na basen, na imprezy integracyjne do innych placówek, na trampoliny, na wycieczki poznawcze - wymienia dyrektor. Przy fundacji działa także przedszkole, które zapewnia nieodpłatną opiekę i kompleksową rehabilitację dzieciom z autyzmem i niepełnospraw-nościami sprzężonymi. Jednocześnie realizuje kształcenie specjalne. Dziećmi zajmują się nauczyciele i rehabilitanci pracujący na co dzień w fundacji. - Nie jest to przedszkole dla każdego dziecka i nie jest to przedszkole integracyjne. W naszym przedszkolu są tylko dzieci, które mają różnego rodzaju niepełnosprawności. Są to dzieci zarówno leżące, jak i siedzące na wózkach, dzieci, które nie znajdują miejsca w przedszkolach integracyjnych, natomiast znajdują je u nas - mówi Małgorzata Wolska. Aby dzieci mogły rozwijać się prawidłowo i poznawać świat, samochód jest im niezbędny. Dlatego nieważne, ile zarabiasz i jaką kwotę stanowi twój 1%. Przekazując nawet niewielką sumę na działalność organizacji pożytku publicznego, udzielasz realnego wsparcia podopiecznym fundacji. Cel szczegółowy, na który przeznaczasz swój 1%: 381240 377011110000 4068 4237, KRS: 0000034670. Wszystko na temat działalności fundacji www.fundaqanadzieja.slupsk. pi. MCK do remontu. Jest wykonaca, prace wkrótce Shąysk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Wybrano wykonawcę termomodemizagM kompleksową przybudowy dawnego MCKhj. Wkrótce rozpoczną się pierwsze prace. Termomodemizacja wraz z wymianą stolarki otworowej zewnętrznej. Do tego remont instalacji i przebudowa wnętrz to zadania, które na zlecenie miasta wykona gdańska spółka Proinvest Partner. Przedsiębiorstwo było jednym z siedmiu podmiotów, które złożyły swoje oferty w ogłoszonym przez miasto przetargu. Zwycięska firma zaoferowała 4,9 min zł i zmieściła się w kwocie, którą na to zadanie przeznaczyć chciał ratusz. Najdroższa propozycjabyła o 1,7 min zł wyższa. Prace zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami mają rozpocząć się w przeciągu najbliższych tygodni. Narazie Słupski Ośrodek Kultury, którego MCK jest częścią, przymierza się do przeprowadzki. Na dłużej, ponieważ remont rozsypującego się obiektu zaplanowano do grudnia przyszłego roku. Przypomnijmy, że w tym czasie zajęcia prowadzone przez animatorów i instruktorów ośrodka mają odbywać się w budynkach SOK-u przy ul. Braci Gierymskich i Niedziałkow-skiego. Nie wykluczone, że niektóre będą odbywać się pod dachem dawnego Gimnazjum nr 4 przy ul. Banacha, które zostanie wygaszone do końca czerwca. Pierwotnie remont MCK miał być znacznie mniejszy i ograniczyć się tylko do prac związanych z termomodemi-zaqą, ale ustalono, że stan wymaga większej ibardziej kompleksowej interwencji. Część radnych podkreślała wówczas, że wydawanie kilku milionów złotych nie jest racjonalne. Ostatecznie za te pieniądze można by wybudować nowe centrum kultury od podstaw. Ostatecznie rada miasta przyznała dodatkowe pieniądze. Władze Słupska tłumaczyły wówczas radnym, że nie mamy już innego wyjścia, ponieważ otrzymaliśmy dofinansowanie unijne do przeprowadzenia termomodernizacji, którą trzeba wykonać. ©® Ktl\LA[VIM UOOOHUW3 Trzeba wspierać swoich Zwycięzca Nasze Dobre w kategorii handel firma DĘAL ciężko pracowała na otrzymany tytuł. Jest to lokalna firma, która stara się sprostać wymaganiom nawet najbardziej wymagających klientów. „Zakładając firmę postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Było ciężko, ale dzięki zaufaniu naszych klientów oraz dzięki naszym zaangażowaniu i kompetencji ciągle się rozwijamy. Poszerzamy ofertę, tak, aby każdy mógł coś dla siebie znaleźć. Zawsze doradzimy - i tylko .tak jak sami byśmy kupowali dla siebie"- mówi Kinga Korewo właściciel firmy DEAL. Firma DEAL ma dwa punkty handlowe: Hurtownia mieści się na ul. Dmowskiego 10 w Słupsku i obsługiwane są tam firmy przemysłowe, sklepy, składnice, stacje pa^iw, gospodarstwa rolne oraz mechanicy. „Jesteśmy dystrybutorem znanych marek, sprzedajemy tylko fabrycznie nowe produkty i najlepiej polskich marek. Dlaczego? Bo stawiamy na jakość. Zależy nam na tym, aby klient był zadowolony z efektu końcowego. „Oczywiście dzięki temu, że sprzedajemy w hurcie mamy też bardzo dobre ceny w detalu i liczymy na to, że słupszczanie zaczną w końcu z tego korzystać"-wyjaśnia Kinga Korewo. Właśnie w drugim punkcie handlowym, tj. Sklep DEAL na pasażu w hipermarkecie E.Leclerc znajdziecie szeroką gamę różnych produktów, np.: wszelkiego rodzaju kosmetyki samochodowe, sprzęt car audio, akumulatory, baterie, narzędzia, kable do telewizorów i komputerów, anteny DVBt, drobne AGD. Można tu również zamówić części samochodowe. Napotkanego klienta zapytaliśmy co wyróżnia ten sklep wśród innych - „Przede wszystkim różnorodność produktów i cen. Zawsze podpowiedzą co warto kupić i co się sprawdza. Po za tym nigdzie nie mogłem dostać baterii bo była nietypowa, a tu dostałem i w dobrej cenie."- poleca klient. W słupsku jest bardzo dużo hipermarketów, a czy zwracamy uwagę na lokalnych przedsiębiorców. „Sklep wielkopowierzchnio-wy oferuje anonimowość, ale też i brak możliwości porady o dany produkt. Często się zdarza, że klienci nas informują o wiele wyższych cenach w takich hipermarketach niż u nas, mało tego może się okazać, że w przypadku gaśnic fub innych produktów termin ważności dawno się skończył - na co większość nie zwraca uwagi." - tłumaczy Kinga Korewo DEAL. Dlaczego warto wybrać lokalny sklep? „Najważniejszy powód jest prosty - bo wspieramy swoich."- wyjaśnia Kinga Korewo. Roror Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 wydarzenia 09 Jeżdżą drogą z XIX wieku Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Gmina Główczyce Czujemy się tak. jakbyśmy żyli w XIX wieku, bo gruntowa droga, która przechodzi przez naszą miejscowość, wygląda jak wyjęta z tamtych czasów. Tymczasem władze gminne nie robią nic. aby to zmienić -mówią mieszkańcy Dodiów-ka. Dochówko to mała kolonia, w której mieszka sześć rodzin. Z wsią Szczypkowice, z którą tworzy wspólne sołectwo, łączy ją gminna droga. W sumie licząca niecałe 2 kilometry. - Dla nas jest bardzo ważna, bo łączy nas z cywilizacją. Tą drogą codziennie jeździmy do pracy, a nasze dzieci przemieszczają się do szkół: niepublicznej podstawówki w Szczypkowicach albo placówek ponadpodstawowych w Słupsku - opowiada Emilia Bondaruk, mieszkanka Do- chówka, która z mężem i sąsiadami już od kilku lat zabiega o to, aby wreszcie mogli do swojej miejscowości dojeżdżać jak ludzie. -Naraziejest tak, że jedynie na krótkim odcinku drogi wewnątrz naszej miejscowości ułożono betonowe płyty. Poza tym jeździmy po gruncie, który po każdym większym deszczu przemienia się w błoto z wielkimi dziurami. Na dodatek ciężki rolniczy sprzęt, którym po drodze jeżdżą pobliscy rolnicy, jeszcze bardziej niszczy drogę, tworząc różne wgłębienia i rozjazdy. Jedynie od czasu do czasu są one zasypywane odpadami budowlanymi - opowiada Emilia Bondaruk. To wszystko powoduje, że mieszkańcy, jadąc gminną drogą, narażają swoje samochody i portfele, gdy trzeba wykonywać kosztowne naprawy uszkodzonych pojazdów. - Generalnie z powodu braku oddzielonego pobocza droga jest także niebezpieczna dla pieszych, zwłaszcza dla dzieci, gdy wracają pieszo ze szkoły. Droga ta również nie nadaje się do korzystania Gdy pada. droga w Dochówku zmienia się w błotnistą plamę, po której z wielkim trudem chodzą piesi i jeżdżą samochody w sposób rekreacyjny, na przykład do jazdy na rowerze czy spacerów z dziećmi, ponieważ pokonując tę drogę, trudno nie wpaść w jakąś dziurę - dodaje pani Bondaruk. Mieszkańcy Dochówka już kilkakrotnie składali podania do władz gminnych wsprawie swojej drogi. Na razie wiele nie zyskali. Na przykład w październiku 2017 roku Teresa Florkowska, ówczesna wójt gminy Główczyce w odpowiedzi na pismo z Dochówka poinformowała jedynie, że w ramach bieżącego utrzymania planowane jest wyrównanie drogi i powierzchowne utwardzenie przy sprzyjających warunkach atmosferycznych. W Urzędzie Gminy w Główczycach interweniowaliśmy także w związku ze sprzętem rolniczym, który jeździ po naszej drodze, choć rolnicy mogliby korzystać z innej drogi. Po rozmowie z panem inspektorem Leszkiem Łuszkiewiczem i jego interwencji u właścicieli pól sprawa stanęła na niczym. Z kolei policja odsyła nas do urzędu gminy, twierdząc, że tylko na jej wniosek funkcjonariusze mogą ukarać kierowców ciągników i nakazać im przywrócić drogę do stanu pierwotnego - mówi Emilia Bondaruk. Mieszkańcy Dochówka liczyli, że sprawa ich drogi znajdzie większe zrozumienie w oczach Danuty May, nowej wójt gminy Główczyce, która rządzi tam od jesieni ubiegłego roku. W związku z tym w styczniu bieżącego roku napisali do niej pismo, w którym ponownie przedstawili swój problem. W odpowiedzi po kilku dniach otrzymali pismo, które bardzo ich zawiodło. Czytamy w nim: „Odpowiadając na podanie z 17 stycznia 2019 roku w sprawie zmiany nawierzchni (kogi ze Szczypkowic do Dochówka na betonową, informuję, iż gmina nie posiada obecnie w budżecie środków na realiza- cję inwestycji w postaci drogi betonowej do Dodiówka. Szanując determinację mieszkańców, niestety, po raz kolejny zmuszeni jesteśmy do prowadzenia jedynie bieżących napraw. Ponadto informuję, iż zostało zlecone wykonanie zabezpieczenia na znajdującym się na tej drodze przepuście". - Marzenia trzeba mieć, ale droga do Dochówka na pewno nie zostanie pokryta asfaltem, bo wnaszej gminie jest bardzo dużo ważniejszych dróg, które czekają na asfalt. Jednak wspomniana droga jest przejezdna. Zabezpieczyliśmy jedyne niebezpieczne miejsce, a poza tym obejmujemy ją bieżącymi naprawami - tłumaczy wójt May. Jednocześnie powiedziała nam, że dzieci z Dochówka, które do tej pory uczęszczały do niepublicznej podstawówki w Szczypkowicach, od września będą dowożone do gminnej szkoły w Stowięcinie, bo szkoła w Szczypkowicach z powodu zbyt małej liczby uczniów w sierpniu zakończy działalność. ©® Materiał powstał we współpracy z PKN Orlen. Grupa ORLEN: dywersyfikacja dostaw to poprawa bezpieczeństwa energetycznego i świetny biznes Na przykładzie działań Grupy Kapitałowej ORLEN wyraźnie widać jak idea bezpieczeństwa energetycznego Polski staje się faktem. Coraz bliższy jest dzień, w którym rafinerie koncernu będą przerabiać więcej surowców pochodzących z krajów innych niż Rosja. Jeszcze sześć lat temu aż 95 proc. ropy przerabianej przez ORLEN stanowiły dostawy z Rosji i innych krajów z tego kierunku. Wystarczyło jednak kilka lat konsekwentnego realizowania strategii dywersyfikacji dostaw, by aż 30 proc. ropy przerabianej obecnie w Grupie ORLEN pochodziło z kierunków alternatywnych. Obecnie portfel dostawców do wszystkich rafinerii Koncernu budowany jest w oparciu o pogłębione analizy ekonomiczne, tak, aby skutecznie łączyć bezpieczeństwo dostaw z elastycznością handlową. Stąd między innymi dostawy wynikające z długoterminowych kontraktów są łączone z zakupami typu spot. 1 1 d. m ' Dwa cele w jednym... News jest taki: PKN ORLEN, po pozytywnym przerobie ropy naftowej z Angoli, po raz pierwszy sprowadzonej do kraju w lutym br., sprowadzi kolejne 130 tys. ton surowca z tego kierunku. Ładunek dotrze do Nafto-portu w Gdańsku w czerwcu br. To jednak tylko egzemplifikacja realizowanej z żelazną konsekwencją przez Grupę ORLEN strategii pozyskiwania surowca z różnych źródeł. - Dywersyfikacja dostaw ropy naftowej to jeden z najważniejszych celów zaktualizowanej strategii PKN ORLEN. Jest to bardzo istotne zarówno z punktu widzenia na- szej spółki, jak i bezpieczeństwa energetycznego Polski - podkreśla Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN. Co ważne, kwestia poprawy bezpieczeństwa energetycznego idealnie wkomponowuje się w trendy rynkowe: zagraniczne i krajowe. Podejmowane działania wynikają przede wszystkim z globalnych uwarunkowań, w tym ze zwiększonego popytu na gotowe produkty naftowe, m.in. diesla. - Aby zwiększyć uzyski w tym zakresie musimy przerabiać więcej ropy o innych właściwościach niż rosyjska REBCO - dodaje Daniel Obajtek. Działanie na dwa fronty... Wspomniana strategia Grupy ORLEN jest realizowana dwutorowo. Z jednej strony poprzez poszukiwanie nowych dostawców, z drugiej przez negocjacje z partnerem rosyjskim i innymi z tamtego regionu, by zaktualizować czyli zmniejszyć ustalone dużo wcześniej kwoty dostaw. Zgodnie z podpisanym w styczniu br. kontraktem z Rosnieft Oil Company zaopatrzenie do płockiej rafinerii wyniesie od 5,4 do 6,6 min ton surowca rocznie. Dostawy będą realizowane w okresie od 1 lutego 2019 r. do 31 stycznia 2021 r. Dotychczas PKN ORLEN posiadał umowę na dostawy od 6 min ton do 8,4 min ton ropy naftowej rocznie dostarczanych od 1 lutego 2016 r. do 31 stycznia 2019 r. Zmniejszenie wolumenu ropy naftowej z kierunku rosyjskiego otwiera przed nami możliwości zróżnicowania kierunków dostaw. Ważne jest również, aby kupując ropę od nowych kontrahentów zapewnić sobie jak najlepszą cenę i jakość - mówi Daniel Obajtek. Dostawy z nowych kierunków realizowane są głównie poprzez umowy typu spot (w uproszczeniu: krótkoterminowe i według bieżących cen). W ramach zakupów tego typu, w ostatnim czasie zakontraktowany został surowiec m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Nigerii czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Rafinerie z Grupy ORLEN przerabiały już także ropę naftową pochodzącą m.in. z Iraku, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Wenezueli, czy Norwegii. Zakupy spot skutecznie uzupełniają długoterminowe zaopatrzenie Koncernu w ropę naftową, które obejmuje umowy terminowe z producentami z Zatoki Perskiej i Wschodu. Handel też na dwie strony... GK ORLEN nie zamierza jednak ograniczać się do roli importera, ale w ramach realizowanej obecnie strategii dywersyfikacji podejmuje także działania służące sprzedaży produktów powstających w zakładach ORLEN. Za przykład takich działań może służyć współpraca z Saudi Aramco. W ostatnim czasie we wzajemnych relacjach zastosowana została nowa forma współpracy dwustronnej dotycząca dostawy surowca i odbioru gotowych produktów. Zakontraktowane zostały dostawy do 800 tys. ton ropy w ciągu sześciu miesięcy dla Grupy ORLEN od spółki córki saudyjskiego producenta. Z kolei dostawca z Arabii Saudyjskiej, na mocy odrębnej umowy handlowej, zobowiązał się także do zakupu ciężkiego oleju opałowego produkowanego przez ORLEN Lietuva. - Na bazie budowanych relacji handlowych udało nam się również wypracować mechanizm, który zagwarantuje ORLEN Lietuva sprzedaż ciężkiego oleju opałowego w przededniu wejścia nowych globalnych regulacji dla paliw bunkrowych. W ten sposób wzmacniamy pozycję naszej litewskiej rafinerii w regionie - dodał Prezes Obajtek. Warto dodać, że obecnie portfel dostawców do wszystkich rafinerii Koncernu budowany jest w oparciu o pogłębione analizy ekonomiczne, tak aby skutecznie łączyć bezpieczeństwo dostaw z elastycznością handlową. 10 kraj Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Samorządowcy popierają postulaty nauczycieli Warszawa Jakub Oworuszko jaia1b.0w0fuszk0@p0tslcdpress.pl W czwartek przedstawiciele organizacji samorządowych spotkali się z prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomirem Broniarzem. Rozmowy dotyczyły sytuacji finansowej w oświade. ZNP i samorządowcy mają dwa wspólne postulaty skierowane do rządu. Pierwszy z nich dotyczy potrzeby podniesienia subwencji oświatowej, która trafia do samorządów. - Rośnie luka między subwencją oświatową a wydatkami samorządów terytorialnych na zadania oświatowe - mówił w czasie konferencji prasowej szef ZNP, cytowany przez radio RMF. - Zwracamy się do pani premier Szydło, która jest szefem zespołu negocjacyjnego, aby ten fakt, o którym mówię, czyli potrzebę zwiększenia nakładów na edukację poprzez zwiększenie subwencji oświatowej, uwzględniła w swojej wizji rozwiązania konfliktu z nauczycielami. Nie można bowiem próbować przekazać nauczycielom komunikatu, że „jeżeli chcecie podwyżek, to idźcie do samorządu" - dlatego że to strona rządowa decyduje 0 94 procentach naszego wynagrodzenia, w tym: elemencie kluczowym, jakim jest wynagrodzenie zasadnicze - podkreślał Broniarz. Zarówno związkowcy, jak 1 samorządowcy domagają się też podwyżek dla pracowników szkół niebędących nauczycielami. - W Polsce wydaje się na edukację w przeliczeniu na jednego mieszkańca 584 euro, średnia europejska to 1,4 tys. euro. Są kraje w Unii Europejskiej, które wydają na edukację w przeliczeniu na jednego mieszkańca siedem, osiem razy więcej niż w Polsce - przekonywał Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Samorządowcy chcieliby spotkać się z premierem Mateuszem Morawieckim. Niskie nakłady na edukację przekładają się na jakość nauczania. Z badania przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wynika, że należy zmienić cały system edukacji, ponieważ jest on przestarzały -uczniowie nie potrafią kreatywnie i samodzielnie myśleć, a nauczyciele wynagradzaj ą ich za to, że zachowują się po prostu poprawnie. Tymczasem w poniedziałek ma odbyć się drugie spotkanie z udziałem związkowców i strony rządowej. Nauczyciele domagają się tysiąca złotych podwyżki i grożą strajkiem, który ma się rozpocząć 8 kwietnia, tuż przed egzaminami. - Jeżeli nawet nauczyciele podjęliby decyzję o strajku w czasie egzaminów, to rząd przygotowuje się na alternatywne rozwiązania. Egzaminy się odbędą, podkreślamy to z całą stanowczością - zadeklarowała wicepremier Beata Szydło w Polsacie News. ©® Sądy pracują najgorzej od lat. Miliony idą na rekompensaty Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Skarb Państwa w 2018 roku za przedłużające się procesy sądowe musiał zapłacić ponad 5JS min zł- mfotmuje czwartkowy „Dziennik Gazeta Prawiła". Co więcej, w ubiegłym ro-ku sądy rozpoznały prawie mi-fion spraw mniej niżw2017 roku.-Największym problemem jest przewlekłość postępowania-mówi Agencji Informacyjnej Polska Press kamistaprof. Piotr Kruszyński. Dziennik powołał się na dane z Ministerstwa Sprawiedliwości. Zgodnie z nimi w ubiegłym roku uwzględniona w części lub całości liczba skarg na przewlekłość postępowań wyniosła 2024. Z tego w 1969 przypadkach przyznano rekompensatę pieniężną, która w sumie wyniosła dokładnie 5 837 861 zł. To najwięcej od ośmiu lat. Co więcej, z danych resortu wynika, że w 2018 roku zakończyło się 14,9 miliona postępowań, a rok wcześniej było ich 15,8 miliona. Jak informuje gazeta, wśród często wskazywanych problemów polskich sądów jest niewystarczająca kadra orzekająca. Taka sytuacja ma być spowodowana decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wstrzymaniu na dwa Z KRAJU Sosnowiec Kontrole SOR-ów w całym województwie Ministerstwo Zdrowia zareagowało na dramatyczne zdarzenia w izbach przyjęć i SOR-ach, do jakich dochodziło ostatnio w województwie śląskim (Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Zawiercie). Resort zlecił wojewodzie śląskiemu przeprowadzenie kontroli SOR-ów w całym regionie, (aip) Kraków Bójka kiboli w galerii handlowej W środę wieczorem policjanci otrzymali kilka zgłoszeń, że wGalerii Krakowskiej słychać strzały. Okazało się, że 22-letni mężczyzna odpalił racę w kierunku innego mężczyzny. Sprawca byłz kolegą, zaczęli uciekać, a poszkodowany pobiegł za nimi. Początkowo odmówił współpracy z policją, ale ostatecznie złożył zawiadomienie. Zarówno on, jak i poszukiwany sprawca, to ki-bicejednego z krakowskich klubów sportowych. cab>) Warszawa IPN nie zlustruje ponownie Lecha Wałęsy Posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz, zwróciła się z pytaniem do Instytutu Pamięci Narodowej, czy możliwa jest ponowna lustracja byłego prezydenta. „Nie jest to prawnie dopuszczalne" - odpo-wiedziałlPN. Historycy wyjaśniają, że postępowania na niekorzyść osoby lustrowanej nie wznawia się po upływie 10 lat od uprawomocnienia się orzeczenia - a takie wydał sąd w2000 roku, oceniając, że Wałęsa złożył oświadczenie zgodnie z prawdą. (aip) Kąjawsko-pomorskie Skatował psa. trafi za kratki i zapłaci 1,5 roku bezwzględnego więzienia i zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, nawiązkę w wysokości 3 tysięcy złotych oraz 25 tys. zł zwrotu kosztów leczenia dla fundacji, która zajęła się leczeniem skatowanego psiaka - taki wyrok usłyszał Bartosz D., właściciel psa Fijo. Mężczyzna skatował zwierzę w styczniu ub. roku. (ah>) Warszawa nie zajmą się majątkowym prezesa PiS Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania ws. oświadczeń majątkowych składanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Chcieli tego posłowie PO, po wybuchu afery dotyczącej spółki Srebrna. Teraz odwołają się od tej decyzji. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek podkreśla, że wszystkie oświadczenia są szczegółowo sprawdzane, a te złożone przez prezesa PiS zgodne z prawdą, (aip) Warszawa W weekend zmiana czasu na letni Polacy są za odejściem od zmiany czasu. Chcą, aby-przez cały rok obowiązywał czas letni. Na ten czas przechodzimy już w nocy z soboty, 30 marca, na niedzielę, 31 marca. - Na podstawie analizy, która została wykonana, można dojść do wniosku, że te przesłanki do zmiany czasu, które kiedyś istniały, powoli odeszły do lamusa-tłumaczy AIP Konrad Markiewicz, MPiT.(aip) nie. Wszystkie sprawy, zarówno te błahe, jak i te najcięższe, jak np. zabójstwo toczą się podobnie - mówi ekspert. I dodaje, że niektóre unormowania są zupełnie pozbawione sensu. Jako przykład wskazuje tzw. zaliczenie do materiału dowodowego, którego procedura trwa niekiedy nawet kilka dni. - Z kolei w sprawach cywilnych zmorą są odległe terminy. Czasami termin kolejnej rozprawy wyznaczany jest np. za pół rolai. Poza tym trzeba bardzo długo czekać na opinie biegłych, czasem jest to po kilka miesięcy - tłumaczy. Zdaniem prof. Kruszyńskiego w usprawnieniu pracy sędziów mogłaby pomóc instytucja „sędziego pokoju" (wprowadzenie takiej instytucji zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro), który w drobnych sprawach orzekał będzie na podstawie bardzo prostej procedury. Obecny rząd od początku swojej kadencji wprowadzał znaczące zmiany w wymiarze sprawiedliwości, które były różnie oceniane, zarówno w kraju, jak i na arenie europejskiej. Jednak PiS nie zamierza na tym poprzestać. Dwa tygodnie temu Zbigniew Ziobro zapowiedział kolejne zmiany, m.in. w sprawie procedury cywilnej. - Założeniem jest, aby wyrok, w miarę możliwości, był wydawany na jednej rozprawie - zapewniał wówczas Ziobro. ©® A fcjrhr- GRANDE t w dobrych księgarniach oraz Placówkach Pocztowych ■W T T -mr Polski wymiar sprawiedliwości działa najgorzej od lat. Skarb Państwa traci miliony złotych na rekompensaty Inne bolączki polskich sądów to brak biegłych sądowych, fluktuacja kadry pomocniczej spowodowana zbyt niskimi zarobkami czy wreszcie złe rozwiązania z zakresu procedury cywilnej i karnej. A także paradoksy, takie jak odczytywanie wyroków przy pustej sali. Prof. Piotr Kruszyński, kamista i wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press, że problemem nie jest liczba sędziów, bo tych mamy wystarczająco dużo, ale przewlekłość postępowania. - Jeśli chodzi o sprawy kame, na tę przewlekłość wpływ ma model postępowania przygotowawczego, który mamy obec- „Wszystkie sprawy, zarówno te błahe, jak i te najcięższe, jak np. zabójstwo, toczą się podobnie. Stąd przewlekłość" lata konkursów na stanowiska sędziowskie". Resort sprawiedliwości zapytany przez dziennik, jak zamierza rozwiązać problem niedoetatyzowania sądów, stwierdził jedynie, że wolne stanowiska sędziowskie zostały obwieszczone w Monitorach Polskich i obecnie trwają procedury obsadzania stanowisk. REKLAMA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 artykuł reklamowy U 048836149 Wiadomość tylko dla osób mających problemy ze słuchem Jeśli... Y masz 40 lat (lub więcej) i zauważasz u siebie ubytki słuchu, v" jesteś obywatelem Polski, V Twój miesięczny dochód (emerytura, pensja, renta) nie przekracza 3500 zł... Koniecznie przeczytaj ten list, ponieważ przysługuje Ci prawo do udziału w ogólnopolskim programie odzyskiwania słuchu. Dzięki niemu tylko w tym roku blisko 11 000 Polaków skorzystało z bezzwrotnego dofinansowania. Wszyscy oni znów odzyskali szansę, by normalnie słyszeć. Prof. Tomasz Kamiński, specjalista ds. problemów ze słuchem i koordynator programu odzyskiwania słuchu Szanowny Czytelniku, Nazywam się Tomasz Kamiński i specjalizuję się w problemach układu słuchowego. Zależy mi, żeby ten list przeczytało jak najwięcej osób mających problemy ze słuchem. Mam dla nich bardzo ważną wiadomość. Pomagam ludziom odzyskać słuch - bez bólu, operacji i konieczności wszczepiania implantów. I robię to w 60 sekund. To możliwe, ponieważ korzystam z technologii, która pozwala odzyskać sprawność słuchową. Technologia, o której Ci opowiadam, posłużyła do stworzenia Inteligentnego Wzmacniacza Słuchu - urządzenia, dzięki któremu absolutnie każdy może znów słyszeć tak jak w wieku 25-30 lat! Całkowicie czysto, mocno i dokładnie. Bez szumów, pisków, trzasków, ale też bez wyłapywania wszystkich dźwięków z otoczenia - jak to ma miejsce w przypadku zwykłych aparatów słuchowych. Odkrywcą tej technologii i współkon-struktorem Inteligentnego Wzmacniacza Słuchu jest prof. Mathieu Deschamps. Oto, jak opisuje on proces odzyskiwania słuchu przez osoby używające jego urządzenia: „Wraz z moim zespołem odkryliśmy pewne prawidłowości w ludzkim uchu, na które można oddziaływać na poziomie nanokomórkowym. Następnie stworzyliśmy specjalny mikrochip (XV-500), który umożliwia takie oddziaływanie. W rezultacie osoby, które go noszą, słyszą nawet o 264% dokładniej niż wtedy, gdy nosiły aparaty słuchowe". Prof. Mathieu Deschampsa znam od czasów moich praktyk w USA. Poprosił mnie o pomoc w uruchomieniu jego programu odzyskiwania słuchu w nąszym kraju. Jedną z pierwszych uczestniczek polskiej edycji programu była moja mama. Wytłumaczyłem jej, że Inteligentny Inteligentny Wzmacniacz Słuchu dzięki swym rozmiarom jest niewidoczny dla osób postronnych. ____ _ iiil 5 elastycznych końcówek dousznych w 4 różnych rozmiarach z tworzywa flexiskin, które idealnie dopasowuje się do budowy ucha i przylega do skóry. W zwykłym aparacie słuchowym musisz ciągle kupować małe, drogie baterie (rocznie to ok. 400 zł!), natomiast Inteligenty Wzmacniacz Słuchu wystarczy podłączyć do prądu i naładować. ładuje się łatwo i szybko prądem, jak zwykły telefon komórkowy - nie trzeba do niego kupować baterii! Wzmacniacz Słuchu to nie jest zwykły aparat słuchowy. Jest o wiele lepszej jakości i nie został stworzony do nabijania kasy prywatnym firmom - technologia w nim zastosowana jest 6 razy tańsza od tej zastosowanej w aparatach słuchowych podobnej jakości Mama zdecydowała się spróbować. Kiedy ponownie ją odwiedziłem, powtarzała, że słyszy tak, jak w wieku 30 lat! Byłem zachwycony, ponieważ jako osoba posiadająca wiedzę na temat schorzeń słuchu mam świadomość, że 80% osób tracących słuch (głównie po 70. roku życia) jest poważnie zagrożonych. Dlatego postanowiłem napisać ten list. Każdy, kto zgłosił się do programu odzyskiwania słuchu, potrzebował 60 sekund, by zapewnić sobie idealny poziom słyszenia. Tylko tyle trwa ustawienie ■ -v=^ Wzmacniacz pasuje Cna prawe i na lewe ucho i włożenie do ucha Inteligentnego Wzmacniacza Słuchu. Zawsze, gdy trafiała do mnie nowa osoba, najpierw była euforia podczas testowania urządzenia, a potem... krępujące pytanie o jego cenę. Inteligentny Wzmacniacz Słuchu: sj może 7-krotnie lepiej niż zwykłe urządzenie wzmacniające wyczulać ucho na szept i różne dźwięki w tłumie; nie emituje szumów i pisków; %/ może „cofać wiek" Twojego słuchu średnio do przedziału 25-35 lat; pozwala słuchać muzyki, radia, rozmawiać przez telefon. Markowe urządzenia dorównujące parametrami Inteligentnemu Wzmacniaczowi Słuchu, kosztują od 8 000 do 12 000 zł. Tymczasem Inteligentny Wzmacniacz Słuchu, dzięki optymalizacji produkcji i usunięciu pośredników, jest dostępny cenowo dla wszystkich! Bez dofinansowania za 1987 zł, ale Ty możesz go otrzymać za ułamek tej kwoty za udział w klubie rabatowym! Teraz chciałbym poruszyć inną kwestię. Być może wciąż jesteś sceptycznie nastawiony. Dlatego daję Ci słowo, że Inteligentny Wzmacniacz Słuchu zapewnia pełne dopasowanie do kształtu Twojego ucha. Posiada aż 5 silikonowych nakładek, które można dopasować do każdego ucha. Jest wygodny, nie wypada i nie sprawia bólu przy noszeniu. Inteligentny Wzmacniacz Słuchu wyróżnia także brak konieczności kupowania baterii. Ładuje się go prądem, tak jak telefon komórkowy! Zadzwoń już dzisiaj! tel. 15 649 79 66 Poniedziałek-piątek 8:00-21:00, sobota i niedziela 9:00-21:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) Regulamin: trmsndcndtns-prvtplc.com; Telefon kontaktowy w sprawach zwrotów i reklamacji: 91 443 7919 Wracając do ceny... Gdyby Inteligentny Wzmacniacz Słuchu sprzedawany był w sklepach, byłby dostępny za kwotę aż 6 razy wyższą. To właśnie pominięcie sklepów umożliwiło obcięcie kosztów i obniżenie ceny. Dodatkowo teraz jest ono objęte specjalnym dofinansowaniem, dzięki któremu otrzymasz Inteligentny Wzmacniacz Słuchu za udział w klubie rabatowym za jedyne 127 zł (zamiast za 423 zł)! Aby skorzystać z dofinansowania, wystarczy jak najszybciej zadzwonić pod numer podany na dole. Pamiętaj, że dofinansowanie przysługuje wyłącznie tvm osobom, które zgłoszą się do CTkwietnia 2019 roku^Póżniej te pieniądze przepaaną.ToTak, jakbyś podarł i wyrzucił 1860 zł (naprawdę stać Cię na taki gest?). Zadzwoń, aby otrzymać Inteligentny Wzmacniacz Słuchu za udział w klubie rabatowym za jedyne 127 zł. A już za kilka dni pod Twoimi drzwiami zjawi się kurier z ubezpieczoną paczką. W razie jakichkolwiek pytań zadzwoń, a ja lub inni nasi wykwalifikowani specjaliści z przyjemnością z Tobą porozmawiamy. Działaj, zanim fundusz na dofinansowanie zostanie wyczerpany. Łączę wyrazy głębokiego szacunku, Tomasz Kamiński 12 świat Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Brexit wciąż w grze, Izba Gmin bez nowych propozycji „rozwodu Londyn Kazimierz Sikorski redakqa@polskatimes.pl Żaden z ośmiu scenariuszy ws.brexitu nie uzyskał większości w Izbie Gmin. Najbliższy był wniosek. który zakładał zawarcie w umowie „roz-wodowej" unii celnej Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Zainteresowaniem cieszył się też scenariusz przeprowadzenia ratyfikacyjnego referendum dla jakiegokolwiek porozumienia ws. brexitu. Posłowie mówili po głosowaniu, że te obie opcje zyskały więcej głosów niż przedłożona przez Theresę May umowa z UE. Nie przybliża to jednak zakończe- nia poważnego kryzysu politycznego na Wyspach. Po ogłoszeniu wyników głosowania rząd oznajmił, że najlepszym wyjściem będzie przyjęcie proponowanej przez premier May umowy „rozwodowej" z Brukselą. Przeciwnicy na to, że dwukrotnie propozycja ta została przez Izbę Gmin odrzucona. Sir Oliver Letwin, były członek gabinetu Theresy May, który zgłosił pomysł przeprowadzenia w Izbie Gmin orientacyjnego głosowania, nie składa broni, domaga się powtórzenia głosowań w poniedziałek. Liczy, że posłowie zmienią zdanie i któryś ze scenariuszy ws. brexitu zyskał większość w parlamencie. Nim doszło do głosowania szefowa rządu zapowiedziała, że jest gotowa podać się do dymisji, jeśli parlament przyjmie jej umowęws.brexitu. Niewiadomo, czy zgodzi się na to Izba Gmin. Jej spiker Jolm Bercow mówi, że bez istotnych zmian w umowie nie ma mowy o kolejnym głosowaniu. Rząd Theresy May nie ma większości w parlamencie, by umowę przeforsować. Przeciwnych jej jest 50 posłów Partii Konserwatywnej, nie chcą jej posłowie północnoirlandzkiej DUP, uznawanej za nieformalnego koalicjanta torysów. Jedyne, co zatwierdziła w środę Izba Gmin, to przyjęcie do prawa brytyjskiego przesunięcia daty brexitu, którą usta- lił niedawny szczyt w Brukseli. Wielka Brytania nie wyjdzie z Unii 29 marca, jak zakładano. Brexit zostanie opóźniony do 22 maja, ale pod warunkiem, że do końca tego tygodnia Izba Gmin przyjmie wynegocjowaną przez premier May umowę ws. brexitu. Kolejna datą jest 12 kwietnia. Jeśli umowa nie zostanie zaakceptowana, to do tego dnia Wielka Brytania musi przedstawić, jakie kolejne kroki zamierza w tej materii zrobić. Może też poprosić o opóźnienie brexitu na dłuższy czas, wtedy jednak musiałaby uczestniczyć w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na to patrzy krzywo Londyn i wielu polityków w Brukseli. ©® Dar Młodzieży wrócił z Rejsu Niepodległości. Minister ogłasza, że będzie następca szkolnej fregaty * Gdynia / Piotr Kallalas / piotr.kallalas@polskapress.pl Po 313 dniach zakończył się historyczny rejs dookoła świata, który zorganizowano z okazji 100-łecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Dar Młodzieży przemierzył w tym czasie blisko 36 tys. mil morskich i zawitał do 23 portów w 18 krajach. Fregata wpłynęła do gdyńskiego portu w czwartek przed godz. li w eskorcie parady statków, których jednak nie sposób było dojrzeć ze względu na warunki atmosferyczne. Gęsta mgła spowiła okolice Mola Południowego i właściwie dopiero tuż po przekroczeniu linii falochronów wyłoniła się sylwetka fregaty. Następnie rozpoczęła się ceremonia powitalna. - Po 10 miesiącach długiego rejsu Dar Młodzieży wrócił do domu. Przemierzył trzy oceany, wiele mórz i zawitał w 23 portach. To trzecia wielka wyprawa polskiego żaglowca. Witam was w Polsce, witamy was w ojczyźnie i witam was w Gdyni. Wypłynęliście z wielkim przesłaniem: powiedzieć światu, że Polska jest najważniejsza i dobrze wypełniliście to zadanie - powiedział minister Marek Gróbarczyk. Salwy we mgle Swojej satysfakcji nie krył również rektor Uniwersytetu Morskiego. - Cieszę się, że nasza chluba wróciła po długiej przygodzie Gęsta mgła spowiła okolice Mola Południowego i właściwie dopiero tuż po przekroczeniu linii falochronów wyłoniła się sylwetka fregaty i żegludze do macierzystego portu. Dla studentów była to dobra praktyka na morzach i oceanach. Wiem od komendanta i zdaliście tę praktykę celująco - powitał załogę prof. dr hab. inż. Janusz Zarębski. Co pewien czas niebo przeszywały salwy z innych jednostek, których jednak ze względu na mgłę nie można było zidentyfikować. Na ceremonii pojawili się przedstawiciele władz centralnych, samorządowcy związani z Gdynią, i Pomorzem, a także rodzice i znajomi zało-gantów, mieszkańcy Gdyni oraz turyści. Nowy żaglowiec szkoleniowy? Minister Marek Gróbarczyk niespodziewanie zapowiedział powstanie projektubudowy nowej jednostki szkoleniowej mającej zastąpić fregatę, która została zwodowana w 1981 roku. - Dzisiaj ogłaszam wielki konkurs narodowy na wybór nazwy dla nowego żaglowca i chciałbym, abyśmy wszyscy w tym przedsięwzięciu uczestniczyli - powiedział minister Gróbarczyk. Warto wspomnieć, że Dar Młodzieży w Rejsie Niepodległości dotarł również do Panamy na Światowe Dni Młodzieży. Tam załoga miała możliwość wzięcia udziału w audiencji u papieża Franciszka. Dar Młodzieży spędzi w gdyńskim porcie zaledwie dwa dni, aby następnie wyruszyć w kolejny rejs szkoleniowy, wktórym wezmą udział studenci z Belgii. ©© SUBIEKTYWNY PRZEGLĄD TYGODNIA Jerzy Włtaszczyk [ j.witaszczyk@dziennik.lodz.pl Piątek W zoo w Gdańsku pojawił się biały pingwin, wśród afrykańskich pingwinów jackass jedyny w świecie albinos. Rodzice zajmują się nim troskliwie, ale od reszty stada jest izolowany, gdyż jako odmieniec może nie być zaakceptowany. Pisze o nim wydawany w Singapurze „Straits Times". Tak jeden pisklak za darmo propaguje nasz kraj w świecie. Polskiej Fundacji Narodowej najlepiej wychodzi wydawanie setek milionów zł. * Na pół roku trafił za kraty 76-letni Walter Terrell z Detroit - donosi TV F0Xl0. Terrell pobierał zasiłki ubezpieczenia społecznego przeznaczone dla jego mamy. W sumie zainkasował 280 tysięcy dolarów. Proceder ciągnął się długo (mama zmarła w 1981 roku), ale wyrok zapadł błyskawicznie. Bo to Ameryka. Jak byłoby w Polsce? Zapewne Terrell usłyszałby wyrok jako stulatek. Sobota W BBC reportaż z ukraińskiej wsi Glinne. Dlaczego akurat tam zawitał brytyjski reporter? Bo dzieci rodzą się tam bez 500+. W wiosce żyje ponad 100 rodzin z co najmniej siedmiorgiem pociech. Rodzina Kowaliewów jest wyjątkiem: pani Switłana powiła 19. dziecię! Czy szczęśliwa mama zna imiona wszystkich potomków? - pyta reporter, a Switłana bez zająknięcia wymienia po kolei: Igor, Lonia, Natasza... aż do najmłodszego. Niedziela Ludzkości grozi interwencja wyższej kosmicznej cywilizacji, która zdegustowana tym, co ludzie wyprawiają, przetnie Ziemię na pół, Ziemia się zwinie, wszystkich zgniecie. Co dalej? - Przyślą nam Adama i Ewę i od nowa będziemy budować świat do momentu, w którym dziś jesteśmy - na koniec katastroficznej wizji wieszcz Lech Wałęsa wlał odrobinę nadziei w serca słuchaczy w Krośnie. \ * Viktor Orban zaapelował do obywateli o udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Musimy pokazać, że nie chcemy robić tego, co dyktuje Bruksela, jeśli to nie jest dobre dla Węgrów - rzekł w radiu Kossuth. - Decyzje 0 tym, co dzieje się na Węgrzech, podejmuje naród węgierski, a nie Bruksela, lewacy 1 Soros. Viktor Orban: Węgrzy wiedzą, co dla nich najlepsze Poniedziałek Miasto Bergerac we Francji, słynące z win Bordeaux i Cyrana de Bergerac, znowu zwróciło uwagę świata. Wczesnym rankiem wznoszący meczet budowlańcy ujrzeli świński łeb przytwierdzony do bramy przyszłej świątyni i ściany polane krwią. Tak ktoś zaprotestował przeciw budowie muzułmańskiej świątyni. Wg wierzeń muzułmańskich, świnia jest zwierzęciem nieczystym. Wtorek Czy nauczyciele w Polsce dobrze zarabiają? - retorycznie pytał w Wołowie pręzy-dent Andrzej Duda i odpowiedział, że nauczyciele w Polsce nie zarabiają dobrze. Następnie zgodnie z prawdą zauważył, że jakość kształcenia nie odpowiada oczekiwaniom i stwierdził, że oświata „cały czas musi być naprawiana". W tym momencie rodzice i nauczyciele zdrętwieli na myśl, że znowu „naprawą" szkoły zajmą się ci sami ćwierćfachowcy, którzy ją psują od 30 lat. Środa Ja nie lubię jak są nieprawdy mówione - stwierdziła w RMF FM szefowa .Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. - O matko, to jak się musi pani czuć we własnym ugrupowaniu? - współczująco zauważył redaktor Robert Mazurek. Czwartek Dziś Dzień Chwastów! Ochroną chwastów zajmuje się Klub Przyrodnika - pisze kalendarz Kalbi. Wbrew potocznym wyobrażeniom rośliny uznawane za chwasty, odgrywają ważną rolę w przyrodzie. Wiele z nich jest zagrożonych, inne jak ka-nianka lnowa, już wyginęły. Nie każdy wie, że chwast jest pożyteczny Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 13 Głodująca nauczycielka: Zostaliśmy postawieni pod ścianą Str. 14 Po śmierci pacjenta w Sosnowcu kontrola wszystkich SOR-ów Str. 18-19 Co ma Kościół do tatuaży, czyli od papieża do ks. Kostrzewy magazyn Str. 20-21 „• te l.ł SiJ f«: » * % N • Ig Jt ^ £'V ;>/.< f z& \-ćp/? ■ BI ^ f Tulia, czyli cztery dziewczyny zafascynowane tradycyjnymi tańcami i muzyką będą reprezentować Polskę na 64. Konkursie Piosenek Eurowizji w Tel Avivie Nasza broń na Eurowizję Wyróżniają się strojami i tzw. białym śpiewem, czyli starą, rzadko dziś używaną techniką wokalną. Polega ona na śpiewie-krzyku połączonym z lekką melodyjnością str.22-23 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Kfc aiOH CZĘSTOCHOWSKI Monika Ćwiklińska jest nauczycielką matematyki w Szkole Podstawowej nr 30 w Dąbrowie Górniczej. W zawodzie pracuje od 28 lat Głodująca ma tema tyczka: Zostaliśmy postawieni pod ścianą Bartosz Wojsa b.wojsa@dz.com.pl Stngknauczyckli Monika Ćwidińska to nauczycielka matematyki, która dołączyła do protestu w Małopol-skim Kuratorium Oświaty wKrakowie.Od poniedziałku trwa tam strajk głodowy, który ma być jasnym sygnałem cfla władz: pracownicy oświaty domagają się podwyżek. Dlaczego pojechała pani do Krakowa, by protestować w sprawie podwyżek da nauczytiefi? Protest już się tutaj odbywał, a naszym celem nie jest sparaliżowanie wszystkich kuratoriów oświaty w Polsce. Z Dąbrowy Górniczej do Krakowa mam blisko, więc długo się nie zastanawiałam. Tak naprawdę protest trwa w Małopolskim Kuratorium Oświaty od li marca, ja dołączyłam dwa dni później. Minęły prawie dwa tygodnie od tamtego czasu, a nasza akcja praktycznie w ogóle nie została zauważona przez rząd, czujemy się tak, jakbyśmy byli niewidzial- ni. Zdecydowaliśmy więc o zaostrzeniu protestu i od poniedziałku, 25 marca, rozpoczęliśmy strajk głodowy. Wten sposób chcecie wywalczyć podwyżki? Chodzi nam nie tylko o sprawy płacowe, choć są one oczywiście bardzo ważne, ale walczymy także o godność zawodu nauczyciela. To istotny dla nas moment - chwila, w której tak dużo mówi się 0 naszej ciężkiej pracy, ale 1 o upadku statusu nauczyciela w ostatnich latach. Niektórzy, w tym przedstawiciele Ministerstwa Eduka-qi Narodowej, mówią, że strajk odbije się najbardziej na uczniach. My, jako Solidarność pracowników oświaty, weszliśmy już w spory zbiorowe z naszymi pracodawcami, czyli dyrektorami placówek oświatowych. Ten spór wciąż się toczy, a zgodnie z ustawą na jego końcu przewidziany jest strajk nauczycieli. Nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie dla nas czy dzieci, ale to ostateczność. Stąd na razie protest, który rozpoczęto w Krakowie, prowadzony w innej formie. Jego hasło brzmi „Rozwiązuj- my sprawy dorosłych między dorosłymi". Lekcjewszkołachsąjednak odwoływane ze względu na braki kadrowe. Dopominamy się o nasze prawa, o realizowanie naszych postulatów, zapraszamy do rozmów przedstawicieli rządu. I nic, nikt do nas nie przyjechał przez cały ten czas. Zostaliśmy postawieni pod ścianą. Słyszymy ludzi, którzy mówią, że to nieetyczne, żeby nauczyciele strajkowali, odchodzili od dzieci, uniemożliwiali im zdawanie egzaminów. Zgadzamy się z tym, ale oprócz tego, że jesteśmy nauczycielami, jednocześnie jesteśmy też pracownikami, którzy samą nauczycielską misją nie nakarmią swoich rodzin. Planowany przez nauczytiefi strajkwtraktie egzaminów Ludzie mówią: zmieńcie sobie pracę, ale to można powiedzieć każdej grupie zawodowej. My kochamy to, co robimy. Chcemy tylko godnie zarabiać Monika Ćwiklińska, nauczycielka państwowych jest pani zdaniem właściwy? Nikt tak gorliwie nie krytykował lekarzy czy pielęgniarek, którzy odchodzili od łóżek pa-cj entów w trakcie swoich straj -ków, albo akcji policjantów, przechodzących masowo na zwolnienia lekarskie. G wszyscy ludzie, przedstawiciele tych grup zawodowych, odchodzili od tych, którymi powinni się opiekować. Uderzanie w nas, że jesteśmy niemoralni, nieetyczni, że robimy krzywdę dzieciom -jest nie fair. Wszystkim wolno, tylko nie nam? Problemy w oświacie nie pojawiły się dzisiaj, tylko lata temu. Czas powiedzieć: dość. Co przelało czaręgoryczy? Chyba to, że nasze sprawy znów są zaniedbywane, a nauczyciele źle traktowani. Nasz protest nie ma barw politycznych, nie interesuje nas, kto jest przy władzy. Ostatnio w jednej z telewizji przeprowadzano wywiad z byłą minister edukacji Joanną Kluzik-Rostkowską, która przekonywała, że podczas rządów PO-PSL zarobki nauczycieli wzrosły o 50 procent. Zagotowało się we mnie, ponieważ to wierutne kłamstwo. Wyciągnęłam rozporządzenia płacowe z po- przednich lat i policzyłam zarobki na początku rządów tych partii, porównując je do tych z końca ich kadencji. Zarobki wzrosły o 31 procent. Trudno mówić, by ta liczba była bliska 50 procent. Nie wspominając już o tym, że jakby spojrzeć na inflację w poszczególnych latach, to i tak drepczemy w miejscu i to jest kwestia wieloletnich zaniedbań. Chodzi tyl(Dozarobki?MEN ciągle podkreśla, że przecież zaproponowano podwyżki3 razy po5procco pewien okres aż do2020roku. Nauczyciele podnoszą, że to podwyżki zbyt małe, ale moim zdaniem propozycja MEN być może zostałaby przyjęta przez środowisko, ponieważ w tym zawodzie pracują mimo wszystko głównie ludzie, którzy poświęcają się dla dzieci, często kosztem własnych rodzin, o czym każdy bliski nauczyciela wie doskonale. Problem w tym, że przy okazji mowy o podwyżkach przemycono o wiele gorsze dla nas zmiany. Wydłużono ścieżkę awansu zawodowego nauczyciela z 10 na 15 lat. To, co zrobiono z oceną pracy nauczyciela w Karcie Nauczyciela, przechodzi ludzkie pojęcie. W każdej szkole dy- REFERENDUM STRAJKOWE PROTEST POWĘŁYNSZZ ..SOLIDARNOŚĆ" I ZWIĄZEK NAUCZYCIELSTWA POLSKIEGO 25 marca w 2292 placówkach oświatowych, w których działa Związek Nauczycielstwa Polskiego, zakończyło się przeprowadzanie referendum strajkowego. W woj. śląskim za strajkiem, który miałby się rozpocząć 8 kwietnia, opowiedziało się 2109 placówek (92 proc.). ZNP oczekuje od rządu natychmiastowych podwyżek w wysokości tysiąca złotych. Z kolei oświatowa NSZZ „Solidarność", do której należy Monika Ćwiklińska, bohaterka naszego materiału, również wystosowała postulat płacowy. Jej przedstawiciele chcą jednak, by nauczyciele otrzymali najpierw podwyżkę nie mniejszą niż 650 zł od stycznia tego roku, a od przyszłego roku o kolejne 15 proc. od wynagrodzenia zasadniczego. (WOJSA) rektor miał ustalić regulamin określający blisko 100 wskaźników oceny pracy nauczyciela! Oceniany nauczyciel musiałby na piśmie udowadniać spełnianie ponad 20 kryteriów. Pani minister wycofała się z tych regulaminów, jednak zapisy w Karcie Nauczyciela dotyczące nowej formuły oceny pozostały. Do tego cały czas dorzuca nam się nowe obowiązki, które powodują, że musimy spędzać dużo więcej godzin nad różnymi planami, sprawozdaniami, ewaluacjami, które oddalają nas od pracy z dzieckiem. Gdy zaczynałam pracę w zawodzie w 1991 roku, moje główne obowiązki oscylowały wokół działań w szkole: przygotowanie się do lekcji, przeprowadzanie ich, przygotowanie i sprawdzanie klasówek, testów, prowadzenie zebrań z rodzicami, organizowanie wycieczek. Jednocześnie udzielaliśmy pomocy psychologiczno-pedagogicznej swoim podopiecznym. Dziś poziom biurokracji jest tak wysoki, że na pracę z dzieckiem, na której tak nam zależy, nie ma po prostu czasu. Jak rodzice i uczniowie oceniają państwa protest? Opinie są podzielone. Niektórzy uważają, że nauczyciel powinien pracować i opiekować się dziećmi, inni nam kibicują i przyznają rację. Największe problemy są na przykład w szkołach specjalnych czy w przedszkolach. Starsze dzieci ze szkół ponadpodstawowych jakoś sobie poradzą. Oczywiście, ewentualny strajk podczas egzaminów gimnazjalnych czy dla ósmoklasistów powiększyłby ten problem, ale my czujemy się już bezradni. Tonie jest wołanie od dziś. Czas konsultacji i rozmów minął, amy widzimy, że nasze postulaty nie znaj -dują zrozumienia. Minister Zalewska wbrew naszym opiniom wprowadza złe zmiany do prawa oświatowego, więc co mamy zrobić? Jest jeszcze czas, pierwsze egzaminy rozpoczynają się dopiero 10 kwietnia. Myślę, że postępujemy więc fair. Dajemy możliwość dogadania się, wyciągamy do rządzących rękę. Comusisięstać.bykofiffikt z MEN został zażegnany? Podwyżki dla nauczycieli, ale i zmiana systemu nagradzania, który dziś jest skomplikowany, niesprawiedliwy i uznaniowy. Żądamy też wycofania nowej formuły oceny pracy nauczyciela To jest to, czego byśmy chcieli. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 artykuł reklamowy 15 Według cenionych specjalistów prawdziwy lider w trosce o prawidłowy poziom cukru u diabetyków! Wygrałam z cukrem i pohamowałam apetyt To Sugarbalance pozwolił pani Barbarze (671.) obniżyć nadmierne stężenie glukozy we krwi już po jego kilku zażyciach Wieloletnie zmagania z cukrem nareszcie mogą przestać spędzać sen z oczu wielu diabetyków. Nowatorski środek pozwala zapobiec gwałtownym wyrzutom insuliny i utrzymać prawidłowy poziom cukru we krwi już od 1. zastosowania, chroniąc organizm przed hiperglikemią i groźnymi dla zdrowia powikłaniami problemów z cukrem.„Wystarczyło zaledwie kilka dni bym poczuła, że ból w stopach wyraźnie się zmniejszył, a ich drętwienie stopniowo ustępowało. Specjaliści byli w szoku, ale objawy związane z problemem stopy cukrzycowej z każdym kolejnym dniem dawały o sobie co raz bardziej zapomnieć." - potwierdza pani Barbara ?!ii& 4 Pani Barbara jest jedną z kilku tysięcy osób, które dzięki nowej metodzie w końcu mięli prawdziwą szansę ekspresowo ustabilizować poziom cukru i zahamować zaburzenia wydzielania insuliny. „Wciąż byłam senna, jakaś taka bez ikry... Utyłam 14,5 kg i bardzo szybko przybierałam na wadze, bo ciągle miałam ochotę złapać za ukochaną czekoladę czy inne łakocie. Gdy do pogarszającego się stanu zdrowia dołączyło drętwienie stopy, a specjaliści zaczęli podejrzewać zespół stopy cukrzycowej, postanowiłam spróbować z Sugarbalance. Dzięki niemu odzyskałam nadzieję w unormowanie cukru, obniżenie cholesterolu i odzyskanie dawnej energii. Barbara, 67 lata Brodnica Usłyszałam bolesną prawdę. Groziła mi amputacja! Zmagam się z szalejącym cukrem od 12 lat Specjalna dieta okazała się niewystarczająca, z kolei preparaty, które wcześniej stosowałam pomogły mojej kuzynce. Stwierdziłam więc, że i ja spróbuję. Na moje nieszczęście organizm je odrzucał. Ponoć to kwestia wyłącznie indywidualna, ale bądź co bądź niestety obniżały poziom cukru poniżej normy. W moim akurat przypadku doprowadziły do drętwienia kończyn, problemów z nerkami i co najbardziej przerażające - rozwoju stopy cukrzycowej. Specjalista nie dawał mi złudnej nadziei: „Grozi Pani amputacja stopy" -1 wtedy dzięki rodzinie z Niemiec odkryłam Sugarbalance. Dzięki niemu po 14 dniach stopniowo mogłam odzyskiwać czucie w nogach, by po upływie 2 miesięcy mieć już pewność, że objawy stopy cukrzycowej wyraźnie się zmniejszyły. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa i pełna energii jak dziś! w„.—-w- W końcu masz szanse pokonać cukier „Od lat mam wiele problemów ze zdrowiem, ale to właśnie cukier siał w mojej krwi największe spustoszenie. Byłam non stop głodna, wiecznie miałam ochotę złapać coś słodkiego. Wstawałam w nocy do toalety i nie mogłam nie zajrzeć do lodówki, śniłam, że jest tłusty czwartek, a ja bez wyrzutów sumienia mogę zjeść kilka pączków. Dzięki Sugerbalance nie odczuwam już tak intensywnych napadów głodu i w końcu przestałam się objadać. Ten środek to była jedna z najlepszych decyzji jaką podjęłam w życiu - z każdą chwilą od jego zażycia czułam się zdrowsza, a mój organizm czułam jak regulował poziom cukru we krwi odzyskując dawną kontrolę nad wagą tracąc każdego dnia dodatkowe kilogramy. Poczułam zastrzyk energii i znów mogę spędzać aktywnie czas z przyjaciółmi, podróżować nie bojąc się, że braknie mi zdrowia i kondycji, by móc coś nowego zwiedzić, a nawet grywam w berka z najmłodszym wnukiem". - podkreśla Pani Barbara Powiedz STOP wahaniom cukru Statystyki niestety budzą co raz to większy lęk i posta-rach wśród specjalistów. W Polsce problemy z cukrem ma już ponad 3 miliony osób z czego 650 tysięcy nie zdaje sobie sprawy, że należy do tej grupy. Jej częstu niezauważalne objawy potrafią latami rozwijać się w ukryciu, po cichu dewastując nasz organizm. Sugarbalance w końcu pojawiło się na polskim rynku i wszystko wzkazuje na to, że zapowiada prawdziwą rewolucję w efektywnym, domowym zwalczaniu wszelkich „słodkich" problemów. Stosujący Sugarbalance potwierdzili, że udało im się skutecznie obniżyć poziom cukru do prawidłowych wartości, już zaledwie po kilku dniach głównej fazy działania środka - i to bez względu na wiek, predyspozycje genetyczne, styl życia czy stadium, zaawansowania problemów. * Okiem eksperta Osobom zmagającym się z problemem cukru pomagam od blisko 35-stu lat i muszę otwarcie stwierdzić, że miałem szereg wątpliwości, kiedy Pani Barbara oznajmiła mi, że zamierza pokonać powikłania tej podstępnej choroby z wykorzystaniem nowej, naturalnej kuracji. Z niedowierzaniem przyglądałem się innowacyjnej formule naukowców z Niemiec, która z zasady doprowadza niemal do perfekcji działanie komórek trzustki i odpowiednio spowalnia proces uwalniania cukru do krwi. Ponadto pomaga zahamować dalszy rozwój choroby i rozpoczyna intensywny proces pozwalający cofanąć dotychczas wyrządzone szkody. Wbrew moim wcześniejszym obawom, niezależne badania ponad wszelką wątpliwość jednoznacznie potwierdziły - poranna glukoza utrzymuje się u Pani Barbary na odpowiednim poziomie 80 mg/dl, a powikłania wywołane niewłaściwym poziomem cukru wciąż stopniowo ustąpują. Muszę więc z pokorą potwierdzić - ten środek to nieoceniony strażnik trzustki, a także najlepsze źródło witamin i minerałów, które spowalniają rozkład skrobi na cukry proste przynosząc wreszcie wymierne rezulataty w zmaganiach z morderczą glukozą i groźną dla zdrowia otyłością. Erik Krause, Dortmund, dn. 17 lutego 2019 r. Malwina,44lata Wrocław Problemy z cukrem w końcu przestały być moją zmorą Gwałtowne skoki cukru niszczyły moje zdrowie i odbierały mi resztki chęci do życia. Czułam się totalnie wysysana z ostatków energii, nie miałam na nic siły i ochoty, ponadto wyraźnie pogorszył mi się wzrok. Odzyskałam dawne życie dzięki Sugarbalance, który poleciła mi zaufana przyjaciółka. Już nie czuję tak nieodpartej ochoty na podjadanie, nie mrużę oczu, czytając książkę. W zasadzie to zrezygnowałam z okularów. Po 14 dniach kuracji udało mi się zrzucić kilka zbędnych kilogramów. A czuję, że to dopiero początek,waga wciąż sukcesywnie spada. Sukces! Ryszard, 56 lat Bydgoszcz W- Chciałem uwolnić się od insuliny Problemy z szalejącym cukrem mam od blisko 7 lat i wciąż się nasilały. Wskaźniki cukriu na poziomie 285-290 mg/dl sprawił, że zaaplikowano mi insulinę. Postanowiłem więc sięgnąć po całkowicie naturalną metodę. Sugarbalance pomógł mi obniżyć poranną glikemię do perfekcyjnej wartości 80 mg/dl w zaledwie kilkanaście dni. Ostatnio na urodzinach siostry zjadłem golonkę po bawarska i dwa kawałki sernika maminej roboty, a cukier nie poszybował w górę. Ci którzy nigdy nie zmagali się z podobnymi problemami nie zrozumieją skąd we mnie ta dziecinna radość gdy bezkarnie zjadam kawałek ciasta i obfity obiad. Wystarczy regularnie zażywać Sugerbalance, by jego nowatorska formuła mogła pozwoli uwolnić się od chronicznych migren. Znaczna część osób przyznaje, że już zaledwie po kilkunastu dniach ustępowały typowe dla problemów z cukrem: mdłości i świąd skóry, wzmożone pragnienie, problemy z erekcją, ostrością widzenia, a to tylko część z nich. Specjaliści doznali szoku widząc jak ta naturalna metoda f§ oparta na kompozycji klasztornych ziół i jej nie- f . Tak imponujące rezultaty ) ^ to zasługa 4 etapów działania preparatu: j POZWALA KILKUKROTNIE ZWIĘKSZYĆ WYDZIELANIE NATURALNEJ INSULINY UŁATWIA UTRZYMANIE GLUKOZY NA WŁAŚCIWYM POZIOMIE USPRAWNIA PRACĘ TRZUSTKI ORAZ PROCES WYKORZYSTANIA GLUKOZY SPOWALNIA PROCES UWALNIANIA CUKRU DO KRWI ■w- zwykle silnych właściwościach wspierających leczenie, normuje poziom glukozy we krwi w ekspresowym tempie poprawiając wyniki badań. SUGERBALANCE IDEALNY te DLA OSÓB ZMAGAJĄCYCH SIĘ: CUKRZYCA INSULINOZALEŻNA (TYPU I) CUKRZYCA INSULINOZALEŻNA (TYPU II) CUKRZYCA CIĄŻOWA CUKRZYCA WTÓRNA Nie możesz poskromić apetytu i cały czas tyjesz? Sugarbalance jest właśnie dla Ciebie! Już dziś dołącz do blisko 9 tysięcy Polaków zachwyconych działaniem tego unikatowego preparatu. To właśnie dzięki Sugarbalance zapobiegli gwałtownym wyrzutom insuliny i utrzymują prawidłowy poziom cukru we krwi ograniczając niebezpieczne powikłania cukrzycy. Jak to działa, że jest tak skuteczne? Skondensowane w idealnych proporcjach źródło najważniejszych witamin i składników mineralnych w znacznym stopniu ułatwia rozkład skrobi na cukry proste - dzięki temu pozwala by glukoza mogła utrzymywać się na prawidłowym poziomie i chronić naczynia krwionośne. W efekcie brak gwałtownych skoków cukru pozwala regulować apetyt, eliminuje zachcianki na słodycze i pomaga zredukować zbędne kilogramy. SPECJALNA PROMOCJA! Tylko dla pierwszych 180 osób! By otrzymać oryginalne opakowanie bioaktywnych tabletek Sugarbalance ze zniżką 73%, zadzwoń: ^563003210 Od poniedziałku do niedzieli: 8:00 - 20KX) (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) NOWOŚĆ W EUROPIE! i\ Oferta ważna do 1.04,2019 *$2C2egóły oraz Wormacje dotyczące procedury zwrotów i reklamacji dostępne są pod adresem: www.grouptcm.com 16 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Brexit miał być dzisiaj. Gorzkie o] Tomasz Chudzyński t.chudzynski@prasa.gda.pl M^bi Ja wciąż nie wierzę, że będzie twardy brexit. Ale przed referendum w 2016 r. też nie wierzyłam, że Ar^licy zagłosują za wyjściem z Unii Europejskiej - mówi Mć^daiena. Pomorzanka. od kilku lat mieszkająca pod Londynem. Brexit to wciąż ogromna niewiadoma, a Polacy na Wyspach Brytyjskich najbardziej boją się powrotu wiz i kontroli przy przekraczaniu granic. Większość bardzo gorzko ocenia atmosferę w Wielkiej Brytanii w ostatnich miesiącach. To ważne dni dla brexitu, Wielkiej Brytanii, przyszłości unijnej wspólnoty i europejskiego bezpieczeństwa. W miniony weekend w Londynie w marszu przeciwko wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej przeszło milion mieszkańców stolicy Zjednoczonego Królestwa, aprotestujących wspierał przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Tydzień temu przeciwko premier Theresie May wystąpiło li członków jej własnego rządu, domagając się dymisji swojej szefowej. Wcześniej May przegrała dwa głosowania (w styczniu i marcu) w brytyjskim parlamencie nad umową „rozwodową", którą wypracowała z przedstawicielami UE w ciągu minionych kilkudziesięciu miesięcy. Widma twardego brexitu, który nastąpiłby dziś, 29 marca, a którego konsekwencji nie był w stanie przewidzieć żaden ekspert uniknięto, bo premier Wielkiej Brytanii zwróciła się do UE z prośbą, o przesunięcie terminu wyjścia. Państwa Wspólnoty zgodziły się, by dzień brexitu odłożyć do 12 kwietnia, o ile parlament brytyjski nie przyjmie umowy rozwodowej do końca marca (jeśli ją przyjmie, brexit nastąpiłby 22 maja). Tymczasem brytyjscy posłowie, w ostatni poniedziałek, odebrali premier May prawo do decydowania o dalszych losach procesu wyjścia. Sądny dzień dla brexitu miał nastąpić wśrodę, gdy brytyjscy deputowani zgłaszali alternatywne, wobec rządowego, porozumienia w sprawie wyjścia z UE. Parlamentarne opcj e nie miały być wiążące prawnie dla rządu May, ale mogły stanowić wyraz politycznej woli Izby Gmin, stanowić wskazówkę co do dalszych działań rządu w sprawie brexitu. Tymczasem żadna z propozycji, a były wśród nich twardy brexit, miękki, odwołanie rozwodu z Unią czy drugie referendum, nie zyskała poparcia parlamentu. Być może drogą do rozwiązania tego impasu będą przedterminowe wybory, co sugerowali deputowani szkoccy, będący w znacznej mierze politykami proeuropejskimi. W całym tym politycznym zamieszaniu jest ponad milion Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Część z nich to mieszkańcy Pomorza, którzy na Wyspach brytyjskich znaleźli swoje miejsce na ziemi. Ich refleksje związane z politycznym procesem brexitu, ich pozycją w społeczności brytyjskiej czy wreszcie atmosferą ostatnich dni, są smutne, przepełnione niepewnością, wręcz gorzkie. Ekscytacja minęła Ewelina, 35 lat, do Wielkiej Brytanii wyjechała w roku 2005. Ma stabilną pracę, wraz z mężem (Anglikiem) i synem mieszka w okolicach Birmingham. Ona - obywatelka kraju unijnego, oraz jej rodzina -obywatele brytyjscy, obawiają się szczególnie komplikacji związanych z podróżowaniem, które mogą się wiązać z twardym brexitem. - Obecnie 5,7 min obywateli brytyjskich podpisało petycję przeciwko brexitowi. Nikt z mojego otoczenia o tym nie rozmawia, bo każdy jest już tym tematem zmęczony. Zaraz po ogłoszeniu referendum Anglicy byli podekscytowani wizją UK (United Kingdom - Zjednoczone Królestwo - red.) po wyjściu z UE, ale teraz już się tego nie czuje - opowiada Ewelina. - Nikt nie wie czego się spodziewać. Na pewno wizy będą wymagane od podróżujących do krajów UE. Moja rodzina dostała już urzędowy email w tej sprawie. W zeszłym tygodniu internetowa strona rządowa, za pośrednictwem której wyrabia się paszporty, przestała działać w związku ze wzmożoną liczbą podań o dokument. W większości firm, z powodu niepewności związanej z brexitem, odracza się strategiczne decyzje. Np. w firmie rekrutacyjnej, w której pracuję, obecnie nie rekrutujemy pracowników administracyjnych. Wiem, że niektóre fabryki mają kilkutygodniowe przestoje, np. firma produkująca podzespoły dla samochodów, lub pracują w mniejszym wymiarze godzin. Pracownicy fabryk, które kooperują z krajami unijnymi, obawiają się utraty zatrudnienia. Boję się wpływu brexitu na moje wizyty w Polsce i odwiedziny mojej rodziny ■ llBIH i -■ ■ To ważne dni dla brexitu. Wielkiej Brytanii, przyszłości unijnej wspólnoty i europejskiego bezpieczeństwa. W całym tym politycznym zamieszaniu jest ponad milion Polaków w Zjednoczonym Królestwie. No i tego, jak wpłynie on na podróżowanie z moimi mężem i synem, którzy mają obywatelstwo brytyjskie. Niech to się wreszcie skończy Mariusz, lat 43, mieszkaniec Pomorza, podobnie jak Ewelina, był w pierwszej fali polskiej emigracji do Wielkiej Brytanii, gdy Zjednoczone Królestwo otworzyło swoje granice, po wejściu Polski do Unii Euro--pejskiej w2004r, dla pracowników z nowych krajów wspólnoty. Mariusz emigrował na Wyspy z całą rodziną, w Polsce miał firmę w branży elektrotechnicznej, mieszkanie. W Anglii pracował na różnych stanowiskach, wróżnych miejscach. Dorobił się własnej, dobrze działającej firmy, dzieci dorosły, zintegrowały się z lokalną społecznością. Mariusz dobrze pamięta atmosferę jaka panowała w Wielkiej Brytanii niemal trzy lata temu, gdy trwała kampania przed referendum w sprawie brexitu, bardzo niechętna m.in. Polakom. - Brexit był zbudowany na niechęci do emigrantów z UE oraz na niedofinanso-wanym NHS (brytyjska służba zdrowia), która rzekomo była nadwyrężona przez emigrantów z krajów wspólnoty - mówi Mariusz. - Oczywiście to nieprawda, ale BBC znane z niechęci do Polaków emituje, od czasu do czasu, reportaże, moim zdaniem zmanipulowane, szkalujące Polaków. To jest fakt. Np. jak mantra powta- rza się wnich, że polski jest drugim językiem na Wyspach. Jakim cudem? Polaków jest około miliona. Przy populacji 65 milionów ludzi w Wielkiej Brytanii stanowi to niecałe 2 proc. BBC sugeruje tym samym, że Polaków jest na Wyspach więcej niż np. Walijczyków, Arabów, Azjatów, Afrykańczyków itp. Brytyjczycy mogli się poczuć przytłoczeni, kiedy pomyśleli, że jest nas 20-30 milionów. Anglicy w zdecydowanej większości to ludzie niewykształ-ceni, więc łatwo dają się zmanipulować. Zabrexitem głosowali głównie ci, którym wmówiono, że Polacy zabierali im pracę oraz emeryci, którym rzekomo Polacy zabierali miejsca w kolejkach do lekarza. Polacy rzeczywiście dostawali pracę, ale była to praca, której Anglicy nie chcieli, np w fabrykach, farmach... Z drugiej strony jednak zdarzało się tak, że część angielskich biznesmenów, aby ratować lub postawić na nogi swoje firmy, wyrzucała całą kadrę niższego szczebla i zastępowała ją Polakami. Pracowaliśmy szybciej, wydajniej i postawiliśmy wiele gałęzi brytyjskiej gospodarki na nogi. W przypadku NHS jest podobnie. Anglikom nie chce się uczyć wiele lat, by zostać lekarzem specjalistą, mimo że stażystą można już być po szkole średniej. Większość wybiera najłatwiejszą ścieżkę -zostają lekarzami rodzinnymi i, przysłowiowo, na wszystko przepisują pacjentom paracetamol. Z tego powodu kolejki do specjalistów się wydłu- żają. Tymczasem ludziom wmówiono, że dzieje się tak dlatego, że emigranci z UE często chodzą do lekarza oraz, że UK płaci za wysokie składki do budżetu wspólnoty i przez to brakuje pieniędzy na NHS. Angielscy przedsiębiorcy, z którymi mam kontakt, w większości uważają, że za brexit odpowiedzialne jest londyńskie City (finansowe centrum Wielkiej Brytanii - red.), które bało się narzucenia kontroli przez europejskie komisje nadzoru finansowego i unijny parlament, więc wyjście z UE było swego rodzaju ucieczką. Mariusz tłumaczy, że wielokrotnie rozważał powrót do Polski, nawet jeszcze przed wzrostem niechętnej m.in. Polakom, kampanii brexitowej. Najzwyczajniej w świecie jednak szkoda mu było budowanej od lat, kosztem wielu wyrzeczeń, firmy. - W mojej firmie, zajmującej się budowaniem i serwisowaniem instalacji technicznych, brexit spowodował tylko niepotrzebne zamieszanie - mówi. - Wielu klientów zamroziło swoją aktywność inwestycyjną. Wielu Polaków sprzedaje swoje, rozwijane od lat interesy i wyjeżdża. Przez cały okres od głosowania w 2016 roku spadek zamówień praktycznie był nieodczuwalny. Nastąpił natomiast od połowy grudnia zeszłego roku, bardzo wyraźny, i to nie tylko w mojej branży. Angielski biznes na pewno czeka mocne przetasowanie. Zobaczymy co będzie. Szlag każdego już tu trafia z tym przekładaniem terminu brexitu. W przypadku mojej działalności nic poważnego się nie stanie. Firmy itakbędąmu-siały serwisować swoje sieci teletechniczne i elektryczne, czy Wielka Brytania będzie w UE, czy nie. Brexitem więc aż tak bardzo się nie martwię, niemniej powinno się już to skończyć. Nie wierzę w brexit Magdalena jest wśród tych Polaków, którzy w Wielkiej Brytanii osiedlili się stosunkowo niedawno. Mieszka niedaleko Northampton, mniej więcej w połowie drogi między Londynem a Birmingham. Pracuje jako menedżer sklepu wysyłkowego. Podobnie jak Mariusz i Ewelina obserwuje zmęczenie Brytyjczyków atmosferą brexitu. Pamięta też, że w 2016 r. w społeczeństwie brytyjskim popularne były obrazoburcze piosenki wymierzone w Unię Europejską i m.in. Polaków. - Tu większość ludzi wbrexit nie wierzy. W parlamencie będą trwały głosowania nad kilkoma opcjami, a jedną z nich jest ponowne referendum, czy Wielka Brytania powinna opuścić UE -mówi Magdalena. - Ci Anglicy, których ja znam, są brexitowi przeciwni. Nie spotkałam się także z agresją, nikt nie kazał mi z Anglii się wynosić. Niemniej takie przypadki się zdarzały, były informacje np. o wrogich Polakom napisach na murach. Większości Polaków stanowiących siłę roboczą w Wielkiej Brytanii brexit jest obojętny, a decyzja o wyjeździe lub pozostaniu będzie powiązana z kursem funta. Jeśli ten zbliży się do kursu euro to, zwłaszcza ci, którzy nie mająrodzin, firm, domów, kariery, wyjadą. Przykro mi to mówić, ale większość z naszych rodaków nie zna słowa po angielsku, choć są tu już od wielu lat. Znajdą sobie pracę w Niemczech, bliżej domu - takie słychać głosy. Z drugiej strony nie da się ukryć, że Brytyjczycy, którzy stereotypowo postrzegani są jako bardzo leniwy naród, nie będą chcieli się Polaków się pozbywać. Ktoś musi przecież pracować. W brexitowym równaniu jest bardzo dużo niewiadomych, żaden kraj jeszcze przecież nie opuścił Unii Europejskiej. Ci, którzy przyjechali na Wyspy Brytyjskie przed 2014 rokiem nie muszą się o nic martwić. JeśH nastąpi twarde rozstanie, będziemy się zastanawiać nad wyjazdem, choć jesteśmy tu od 2014 roku, więc nasze prawa nie są zagrożone. Mamy pracę, odpowiednie zarobki... Ludzie zapominają, że twardy brexit oznacza przede wszystkim wizy i żadnego okresu Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 magazyn 17 ►wieści o rozstaniu przejściowego. Z problemami możemy zacząć zmagać się w ciągu paru godzin. Ja wciąż nie wierzę, że będzie twardy brexit. Ale przed referendum w 2016 r. też nie wierzyłam, że Anglicy zagłosują za wyjściem z Unii Europejskiej. Brexit-duma Brytyjczyków Ograniczenie emigracji, odzyskanie kontroli nad granicami, finansami oraz prawodawstwem, polityką handlową i rozwój gospodarki - to były główne argumenty za rozwodem Wielkiej Brytanii z UE. Brytyjczycy, będący zawsze nieco z boku głównego „brukselskiego" nurtu integracji europejskiej, prezentujący często bardzo sceptyczne wobec polityki UE postawy zdecydowali, żebędąlepiej rozwijać się poza strukturami Wspólnoty, że krajowi i jego mieszkańcom lepiej będzie służyć niezależność. Niebanalne znaczenie miały też wkampaniibrexitowej pieniądze, jakie Wielka Brytania wpłacała do unijnego budżetu. „Odzyskajmy kontrolę" -brzmiało główne hasło kampanii brexitu, którą poprowadził spin doctor Dominie Cummings. W referendum 23 czerwca 2016 roku Brytyjczycy, tradycyjnie dumni ze swojej „wyspiarskości", zgodnie z hasłem „wspaniałej niezależności" (splendid isolation) zadecydowali o opuszczeniu Unii. 17 min 410 tys. 742wyborców (51,89 proc.) było za wyjściem, 16 min 141 tys. 241 za pozostaniem (frekwencja wyniosła 72 proc.). Premier Theresa May, która przejęła stery rządu po referendum z rąk Davida Camerona zapewniała, że korzystne dla Wielkiej Brytanii będzie chociażby wyjście z unii celnej UE i otwarcie ekonomiczne na inne państwa (Australię, USA czy Indie) m.in. w artykule „Brytyjska perspektywa brexitu" zamieszczonym w Biuletynie Europejskim Biura Analiz Sejmowych. Całkowite zerwanie więzi ze Wspólnotą to tzw. twardy brexit. Głównym założeniem takiego modelu rozwodu jest wyjście z unii celnej i jednolitego rynku, a co za tym idzie jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości UE, odrzucenie unijnej polityki migracyjnej oraz swoboda prowadzenia polityki handlowej, w tym negocjacji z państwami trzecimi. Miękki brexit był z kolei opcją preferowaną przez zwolenników zachowania ścisłego związku Wielkiej Brytanii z Unią Europejską i zakładał pozostanie w jednolitym rynku oraz unii celnej, w celu zachowania płynnych stosunków handlowych i zminimalizowania kosztów wystąpienia z UE. Miękki brexit oznaczałby tym samym związanie Wielkiej Brytanii zasadami i taryfami celnymi narzucanymi przez Unię, bez możliwości decydowania 0 ich wysokości oraz ograniczenie możliwości negocjowania własnych umów handlowych z państwami trzecimi. W pewnym uproszczeniu, Brytyjczycy chcieli mieć możliwość korzystania z przywilejów jednolitego rynku, tj. swobody przepływu towarów przy jednoczesnym odrzuceniu swobody przepływu ludności 1 zamknięciu granic. Przywódcy unijni nie chcieli jednak o takich warunkach proponowanych przez Wielką Brytanię, słyszeć. Wyraźnie wskazali to w czasie negocjacji rozwodowych. Będzie nam przykra ale nie obrazimy aę Brexit, atmosfera w parlamencie brytyjskim w przeddzień wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE, rozmowy Theresy May z Donaldem Tuskiem i Jean Claude Junckerem, zdominowały część 8 Europejskiego Szczytu Miast i Regionów w Bukareszcie, który odbywał się w połowie marca. Brexitowa lekcja była jednym z głównych tematów obrad. - To niewątpliwie moment przełomowy dla projektu integracji europejskiej -mówiłKarl-Heinz Lambertz, szef Komitetu Regionów Unii Europejskiej. -My chcemy ten projekt wspólnej Europy ocalić. Teraz mamy taką sytuację - ktoś chce opuścić UE, po tylu latach jej istnienia. Jakie to przyniesie problemy dla Brytyj czyków? Kto zyska na izolacjonizmie, działaniu w pojedynkę? Korzyści nie będzie żadnych, dla nikogo, ale mam wrażenie, że jeśliz tej lekcji nie wyniesiemy nauki, czeka nas, Europejczyków, katastrofo. Na szczycie byU z nami nasi brytyjscy przyjaciele, z którymi współpracujemy w ramach Komitetu Regionów od lat, bardzo owocnie realizowaliśmy tysiące wspaniałych projektów. Chcemy utrzymać znakomite relacje z brytyjskimi miastami i regionami po brexicie. Będziemy szukać nowych możliwości współdziałania. Gościem szczytu był Michel Barnier, główny negocjator ze strony UE umowy rozwodowej Wspólnoty z Wielką Brytanią, którą dwularotnie odrzucił parlament brytyjski. - Przy negocjacjach w sprawie brexitu kierowałem się tym, czego się nauczyłem będąc blisko obywateli - mówił Michel Barnier. - Podkreślę to wyraźnie - żaden kraj nie jest w UE niewolnikiem. Każdy może sobie odejść, jeśli tak zdecyduje społeczeństwo. Nikt się nie obrazi, choć pewnie będzie nam przykro. Brexit jest stratą dla wszystkich, nie niesie ze sobą żadnej, pozytywnej wartości. Będą za to poważne skutki społeczne, ekonomiczne. Musieliśmy w czasie negocjacji omówić kwestię700umów międzynarodowych, które będą łączyć Wielką Brytanię i UE po brexicie. Zjednoczone Królestwo wychodzi przecież ze wspólnotowych układów dotyczących choćby rolnictwa, rybołówstwa, agencji Euroatom. Musimy zachować współpracę między miastami i regionami. Umowa dotyczy także kwestii fundamentalnej - pokoju, w której nie można być ela- stycznym. Mówię o kwestii granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną należącą do Wielkiej Brytanii (usunięcie tej granicy zakończyło krwawy konflikt terrorystyczny trawiący przez kilkadziesiąt lat Wielką Brytanię). Ona nie może być przywrócona. Mam także na myśli los 4,5 min obywateli europejskich na Wyspach Brytyjskich i 1,5 min Brytyjczyków pracujących w krajach UE. Ich wszystkich dotknie brexit. Dwukrotne odrzucenie umowy w brytyjskim parlamencie pogłębiło tylko niepokój, w którym żyjemy od trzech lat. Umowa brexitowa, licząca 600 stron, nie jest przeciw Brytyjczykom. Ona jest wypracowana razem z nimi. Atmosfera w czasie negocjacji była negatywna, ale nie było żadnej agresji, złości, chęci zemsty na Brytyjczykach za brexit. Moim zadaniem było znalezienie takiej ścieżki, by proces rozstania został przeprowadzony jak najła-godniej. Po zakończeniu negocjacji wsprawie umowy, o spotkanie poprosił mnie Nigel Farage (lider skrajnie sceptycznej wobec UE brytyjskiej partii UKiP. Farage był jednym z motorów napędowych brexitu). Powiedział mi on wówczas: „po brexicie UE przestanie istnieć". To jest właśnie przekonanie Nigela Farage'a i jemu podobnych w innych krajach wspólnoty. MATERIAŁ INFORMACYJNY MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI Fundusz Sprawiedliwości ratunkiem dla ofiar przestępstw Po zmianach wprowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości od 2015 r. ściągalność alimentów wzrosła ponad dwukrotnie. Teraz przyszedł czas na kolejną rewolucję w przepisach - tzw. alimenty natychmiastowe. Jednym z elementów dobrej zmiany jest też rozbudowa ogólnopolskiej sieci ośrodków i punktów pomocy pokrzywdzonym przestępstwem, realizowana ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało ostatnio, że już po pierwszych zmianach prawa ściągalność alimentów do Funduszu Alimentacyjnego wzrosła przeszło 2,5-krotnie. „To pokazuje, że dobre prawo działa" - tłumaczył dziennikarzom minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jak wskazywał, „dzięki nowym rozwiązaniom dziesiątki tysięcy polskich dzieci po raz pierwszy w życiu otrzymało wsparcie alimentacyjne ze strony swoich rodziców". „Obowiązkiem rodziców, niezależnie od trudnych relacji, które czasami występują między nimi, jest troska o dzieci. Nie może być tak, aby ewentualny konflikt małżeński czy między partnerami odbywał się kosztem niewinnych, często malutkich dzieci. Nie może być tak, że dzieci są krzywdzone, bo dorośli nie potrafią się porozumieć" - argumentował Zbigniew Ziobro. Niedawno Rada Ministrów przyjęła opracowany w resorcie ministra Zbigniewa Ziobro projekt reformy prawa rodzin- nego, który wprowadza szereg istotnych zmian, mających na celu dobro dzieci. Gdy zmiany przejdą drogę legislacyjną w parlamencie i zostaną zaakceptowane przez Prezydenta RP, być może już wkrótce przyznawanie alimentów na rzecz dzieci będzie się odbywać w ciągu kilkunastu dni, a nie - jak dotąd - kilku miesięcy. Szybkie orzekanie tzw. alimentów natychmiastowych jest z założenia również związane z uproszczeniem formalności. Ubiegający się o alimenty będą mogli składać pozew na gotowym formularzu dostępnym w Internecie - napisanym prostym językiem, zrozumiałym bez pomocy ze strony prawnika. Wysokość alimentów natychmiastowych będzie ustalana według jednej zasady. Co roku będzie ogłaszana kwota przeliczeniowa (zależna m.in. od minimalnego wynagrodzenia i współczynnika dzietności), która pozwoli ustalić świadczenie w zależności od liczby dzieci w danej rodzinie. Aktualnie wyniosłoby ono ok. 500 zł na jedno dziecko, 900 na dwoje dzieci i 1200 zł na troje. Dla porównania średnia wysokość alimentów zasądzonych w 2016 r. wyniosła 577 zł, a w pierwszej połowie 2017 r. - 590 zł. Jak podkreśla resort sprawiedliwości, uzyskanie alimentów natychmiastowych nie zamyka drogi do domagania się w przyszłości wyższej kwoty alimentów na podstawie już obowiązujących przepisów. Nowe przepisy mają także zapewnić obojgu rodzicom możliwość kontaktu z dzieckiem. Jeżeli matka lub ojciec będzie utrudniał orzeczony przez sąd kontakt z dzieckiem, spotka się z konsekwencjami: sąd może przydzielić mu asy- stenta rodziny lub ustanowić nadzór kuratora, a nawet nałożyć karę finansową. Sprawa może nawet trafić do prokuratora. Zmiany w prawie pozytywnie ocenia Agata Malicka, psycholog i tzw. osoba pierwszego kontaktu w Ośrodku Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem w Szczecinie. Ośrodek ten jest finansowany z Funduszu Sprawiedliwości. Przypomnijmy - Fundusz rozdysponowuje pieniądze pochodzące z tzw. nawiązek, orzekanych przez sądy wobec sprawców przestępstw. W efekcie pokrzywdzeni może nie bezpośrednio, ale symbolicznie otrzymują swoiste „zadośćuczynienie" ze strony krzywdzicieli. „W tym roku zgłosiło się do nas już ponad 250 osób. Najczęściej pomagamy pokrzywdzonym przemocą domową, przestępstwem polegającym na niepłaceniu alimentów, a także ofiarom lichwiarzy. Oferujemy kompleksową pomoc prawną i psychologiczną. Możemy także np. zorganizować tymczasowe schronienie czy przekazać bony żywnościowe" - wyjaśnia Agata Malicka, dodając przy tym, że pomoc może zostać zorganizowana nawet w ciągu kilku godzin. Sieć ośrodków pomocy pokrzywdzonym rośnie. Działa już 39 regionalnych ośrodków pomocy wraz z 188 punktami lokalnymi w całej Polsce. Wykaz dostępny jest na stronie: funduszsprawiedliwosci.gov.pl. Fundusz uruchomił także Linię Pomocy Pokrzywdzonym. Pod numerem 48 222 309 900 pokrzywdzeni przestępstwem lub działający na ich rzecz mogą uzyskać (nawet anonimowo) pomoc prawną, psychologiczną, dowiedzieć się, gdzie można otrzymać konkretną pomoc na miejscu. Co roku w Polsce około 200 tys. osób pada ofiarą różnego rodzaju przestępstw - znęcania się fizycznego i psychicznego, przemocy domowej, oszustw, włamań, kradzieży, wypadków drogowych, pobić, gróźb czy uchylania się od alimentów. Znaczna część poszkodowanych to kobiety i dzieci. Państwo ma obowiązek niesienia pomocy takim osobom. Obowiązek ten realizuje Fundusz Sprawiedliwości. Dysponentem Funduszu jest Minister Sprawiedliwości. 18 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Po śmierci pacjenta w Sosnowcu kontrola wszystkich SOR-ów Anna Dziedzic. V4 1 P.Musjafcka 1* ' J a.dziedzic@dz.com.pl M Wypadki im SOR Czarna seria tragicznych zdarzeń w szpitalnych oddziałach ratunkowych w województwie śląskim. Po śmierci pacjenta w izbie przyjęć w Sos-nowcu i bulwersującym przypadku młodej kobiety, której na czas nie udzielono pomocy w Zawierciu, rozpoczęły się kontrole SOR-ów w całym województwie. Śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w Katowicach ma od kilku dni pełne ręce roboty. Pracownicy rozpoczęli kontrole w trzech szpitalach w regionie. Jeden poproszono o złożenie wyjaśnień. To nie wszystko, bo w czwartek 28 marca, wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko zwróciła się do wojewody śląskiego o przeprowadzenie kontroli wszystkich szpitalnych oddziałów ratunkowych w województwie śląskim. Kontrole są konsekwencją, budzącej najwięcej kontrowersji tragicznej śmierci 39-let-niego pacjenta w izbie przyjęć Sosnowieckiego Szpitala Miejskiego, o której szczegółowo pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Przypomnijmy. Mężczyzna z siną i opuchniętą nogą zgłosił się najpierw do lekarza rodzinnego, a potem z pilnym skierowaniem do izby przyjęć sosnowieckiego szpitala. Tam po dziewięciogodzinnym pobycie na izbie i konsultacjach lekarskich, zmarł w dramatycznych okolicznościach. Jego bliscy są przekonani, że mężczyzna miałby większe szanse na przeżycie, gdyby pacjentem zajęto się wcześniej, a nie dopiero wtedy, gdy jego stan był już agonalny. Wyjaśnieniem okoliczności śmierci mężczyzny zajęła się najpierw Prokuratura Rejonowa Sosnowiec Południe, jednak następnego dnia śledztwo przejęła już Prokuratura Okręgowa w Katowicach, a od poniedziałku, 25 marca postępowanie prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach. Prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach potwierdza, że prowadzący sprawę śmierci 39-letniego mężczyzny prokurator zna już wyniki sekcji zwłok zmarłego. - Rozmawiał z biegłym, jednak wciąż czekamy na pisemną opinię biegłego z sekcji zwłok -mówi prokurator Łubniewski. - Zleciliśmy też wykonanie analizy toksykologicznej i histopatologicznej. Przesłuchano już pierwszych świadków - dodaje. Sosnowiecki szpital, broniąc się przed zarzutami o bierność, opublikował w tym tygodniu listę badań i konsultacji lekarskich, jakie zlecono feralnego dnia oczekującemu w izbie przyjęć Krzysztofowi Siweckiemu. Zawiera aż dziesięć pozycji badań i konsultacji. Na antenie radia RMF do tego zdarzenia odniósł się marszałek Senatu Stanisław Karczewski, z wykształcenia lekarz. Podkreślił, że to był przypadek, który natychmiast powinien być hospitalizowany. - Pewno nie w tym, tylko w specjalistycznym szpitalu, w od- Będziemy też sprawdzać jak szpital funkcjonował w przeszłości. Pacjenci muszą być przede wszystkim bezpieczni Bartłomiej Chmielowiec dziale chirurgii naczyniowej. Natychmiast ten pacjent powinien być przewieziony do takiego szpitala. Niepotrzebne, długo prowadzone... (badania, konsultacje przyp. red.) - mówił na antenie radia marszałek Karczewski. Kontrolę w szpitalu prowadzi także Rzecznik Praw Pacjenta. - Będziemy też kompleksowo sprawdzać jak szpital funkcjonował w przeszłości. Pacjenci muszą być przede wszystkim bezpieczni - podkreślał Bartłomiej Chmielowiec. SOR w Zawierciu też pod lupą W Szpitalu Powiatowym w Zawierciu kontrolerzy NFZ także mają pełne ręce roboty. Sprawdzają, czy lekarze i personel oddziału ratunkowego działali zgodnie z procedurami i zrobili wszystko by pomóc 21-letniej kobiecie, która trafiła tam z podejrzeniem udaru. Teraz walczy o życie w katowickiej klinice. Jest nieprzytomna i sparaliżowana. Do wydarzenia doszło w nocy z 10 na 11 marca. 2l-letnia Paulina Kot trafiła na SOR z podejrzeniem udaru. Skarżyła się na ogromny ból głowy. Nogi odmawiały jej posłuszeństwa. Zaczęła niewyraźnie mówić. Na SOR zdołała wejść jeszcze 0 własnych siłach. Zdaniem najbliższych kobiety, z ust personelu od razu padło pytanie, ile alkoholu wypiła. Jej partner wytłumaczył, że 21-latka jest w ciąży i nie pije alkoholu. - Rozmowa była dla mnie nieprzyjemna. Miałem wrażenie, że jeden z pracowników, z którym rozmawiałem lekceważy mnie. Używał słownych zaczepek. Nie był miły - mówi Damian Kozioł, chłopak Pauliny. Podczas rozmowy z pacjentką zauważono, że dziewczyna ma problemy z mową 1 poruszaniem. Podjęto decyzję, że zostanie na SOR. Paulina podpisała dokumenty i zaprowadzono ją do pokoju zabiegowego. Z godziny na godzinę jej stan coraz bardziej się pogarszał. Kontakt z nią był coraz bardziej ograniczony. Mama Pauliny zażądała natychmiastowego kontaktu z lekarzem. Przyszedł dopiero po godzinie 5. Wytłumaczył, że podejrzewają problemy neurologiczne, ale nie mogą wykonać badania tomografem, ponieważ kobieta jest wciąży. Dodał także, że podano jej kroplówkę, aby uzupełnić elektrolity. Lekarz stwierdził, że trzeba czekać do rana. Około godziny 6 rano na SOR zaczęło się poru- szenie. Lekarz poinformował rodzinę, że jest duży obrzęk mózgu i określił stan kobiety jako ciężki. Dopiero wtedy wykonano badanie tomografem, które potwierdziło udar. Rano przewieziono ją na oddział udarowy w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Przychodzili kolejni lekarze. Każdy pytał o objawy i przebieg zdarzenia. Kierownik oddziału zdecydował, że 21-latka zostanie przewieziona do innego szpitala, ponieważ jej stan jest bardzo ciężki. Około godziny 15 była już w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach. - Przyszła do nas pani doktor i powiedziała, że na jakikolwiek zabieg jest już za późno. Będą próbować lekami rozpuścić ten zator. Po kilku dniach usłyszeliśmy, że nie dostaje już leków nasennych. Zatoru nie udało się rozpuścić. To podobno udaje się w bardzo niewielkim procencie przypadków. Ciąża się rozwija prawidłowo - mówi Damian Kozioł. Wierzy, że Paulina wróci do domu i dzięki rehabilitacji będą jeszcze mogli zrealizować wspólne plany. Śledztwo w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez per- sonel Szpitala Powiatowego w Zawierciu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zawierciu. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył partner kobiety. Śledczy czekają na opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. W zawierciańskim szpitalu powołano wewnętrzną komisję, która ma zbadać sprawę. Dąbrowa Górnicza się tłumaczy Wyjaśnienia w NFZ ma złożyć dyrekcja szpitala w Dąbrowie Górniczej. Na nagraniu, które trafiło do mediów społeczno-ściowych widać sytuację cierpiącej z bólu młodej kobiety, która nie mogła doczekać się pomocy. Po kilkudziesięciu minutach zaczęli interweniować przebywający na szpitalnym oddziale ratunkowym inni pacjenci. Kobieta jednak zemdlała, co wywołało poruszenie. Prezydent Dąbrowy Górniczej, Marcin Bazylak odniósł się do tego w mediach społeczno-ściowych. - Szokujący filmik ukazał sytuację, która w mojej ocenie nigdy nie powinna mieć miejsca i nie znajduję dla niej żadnego usprawiedliwienia - napisał, podkreślając, że dąbrowski szpital potrzebuje zmian. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 magazyn 19 Agata Pustułka a.pustulka@dz.com.pl Zdrowie Ostatnie bulwersujące historie 0 tym, jak potraktowano pa-qeniow si3szpiiairrytnuCi^^ łach ratunkowych, przywołały dyskusję, jak takie oddziały powinny ^funkcjonować Oto pięć ważnych rzeczy, które warto wiedziećoSOR-ach. 0 organizacji pracy na tych oddziałach mówią nam eksperci: Jolanta Majer, wojewódzki konsultant medycyny ratunkowej i Czarosław Kijonka, szef jednego z największych SOR-u w regionie. 1 Kto dyżuruje na SOR? W rozporządzeniu o Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych jest tylko mowa o zapewnieniu w nich „wystarczającej" obsady. Dyrektorzy szpitali wręcz modlą się, by znaleźć chętnych do dyżurowania. Zgodnie z zaleceniem ministra zdrowia w SOR muszą być zatrudnione „co najmniej" następujące osoby: • ordynator oddziału (lekarz kierujący oddziałem); • pielęgniarka oddziałowa, która jest pielęgniarką systemu; • lekarze w liczbie niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania oddziału, w tym co najmniej jeden lekarz przebywający stale na oddziale (czyli co najmniej dwóch lekarzy przebywających jednoczasowo w SOR); • pielęgniarki lub ratownicy medyczni w liczbie niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania oddziału. Jak widać, nie ma „na sztywno" określonej liczby personelu. To furtka dla dyrektorów szpitali, którzy muszą mocno się natrudzić, by zapewnić dyżurowy, bezpieczny skład. Co to jest system opaskowy iczydziaławkażdym szpitalu? W 1995 roku wymyślono i wprowadzonow widu krajach na świede Manchester Triage System . Segreeguje on pacjentów na podstawie pięciu kolorów opaasek • czerwony- pomoc natychmiastowa - oczekiwanie na lekarza -0 minut • pomarańczowy- czas oczekiwania na lekarza - do 10 minut • żółty - czas oczekiwania na badanie-do 60 minut • zielony - czas oczekiwania na badanie - do 120 minut • niebieski - czas oczekiwania na badanie - do240minut (4 godziny). W Polsce „zmodyfikowany „Manchester", czyli system dostosowany do polskich warunków szpitalnych, obsado-wych, działa w niektórych pla; cówkach. M.in. w Górnośląskim SOR-y są oblężone przez pacjentów, a lekarzy brakuje. Wielu chorych czeka na pomoc po kilka godzin. Powinni być segregowani na podstawie stanu zdrowia Jak działa szpitalny oddział ratunkowy? To trzeba wiedzieć Centrum Medycznym w Katowicach - Ochojcu. Obecnie trwa pilotaż triażowy w pięciu szpitalach w Polsce, ale wiele na własną rękę wprowadziło własny system. Po zakończeniu pilotażu ma być on jednolity we wszystkich placówkach. Stanie się to w tym roku Dr Jolanta Majer, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej mówi, że średnio dziennie szpitalny odział ratunkowy, którym kieruje wWojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. NMP, czyli tzw. szpital na Parkitce w Częstochowie, przyjmuje 200 pacjentów. W częstochowskim szpitalu w ramach pilotażu jest triaż, czyli selekcja pacjentów na tych pilnych, w stanie zagrożenia życia i tych, którzy mogą na interwencję poczekać. - Obowiązują trzy kolory: czerwony, żółty i zielony. Pacjenci „czerwoni" i „żółci" nie mogą czekać na pomoc. Trzeba udzielić im jej natychmiast. Pa- cjent „zielony" nie jest pacjentem pilnym, ale co jakiś czas lekarze wykonują retriaż, czyli ponowne sprawdzenie stanu zdrowia, bo ten może ulec zmianie nagorsze ikwalifikacjapacjenta też się zmienia - wyjaśnia. Ministerstwo zdrowia chce triaż wprowadzić we wszystkich szpitalach w Polsce, gdzie są SOR-y oraz izbyprzyjęć. Pytanie tylko, czy wystarczy lekarzy chętnych do pracy „saperów", bo SOR, czy izba przyjęćto takie poleminowie. - SOR oznacza pracę w ciągłym napięciu, Dlatego są problemy z ich obsadzeniem. Lekarze boją się odpowiedzialności, a także ewentualnych prokuratorskich śledztw, gdy coś pójdzie nie tak - dodaje dr Majer. We wszystkich wnioskach pokontrolnych, która pisała sprawdza-jąc pracę szpitalnych oddziałów ratunkowych zawsze zwracała uwagę na problemy z obsadą. Nikt jednak nie zmusi lekarza do pracy w skrajnie trudnych warunkach i nie zachęcą go do tego żadne pieniądze. Jakie świadczenia powinien otrzymać pacjent na SOR-e? Zadaniem SOR jest wstępna se-gregaqa pacjentów, ichrejestra-cja, ustabilizowanie funkcji życiowych, a następnie ewentualne przekazanie na odpowiedni oddział lub do odpowiedniego szpitala. Tu wykonuje się wstępną diagnostykę. Ale... -Na SOR-y trafiają pacjenci zaniedbani zdrowotnie, w ogóle wcześniej niezdiagnozowani i od nas często wymaga się cudów - wyjaśnia dr Czarosław Kijonka, szef SOR w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach Ochojcu. - Lekarz musi w ciągu swojego 16-godzin-nego dyżuru zlecićmuwieleba-dań, których nie miał nigdy wykonanych. A przecież USG, RTG trzeba opisać. Inni chorzy czekają. To ciągła walka z czasem -dodaje. Część paqentów pojawiających się na SOR-ach już MmEMMMMM DANE Z ROKU 2017 W NAJWIĘKSZYCH SZPITALACH REGIONU • Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. NMP (Parkitka) Częstochowa - 63 tys.970 pacjentów, 55 zgonów. •Wojewódzki Szpital Specjalistycznych w Bielsku Białej - 57 tys. 176 pacjentów, 31 zgonów. •Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku- 46 tysięcy 920 pacjentów, 38 zgonów. skorzystało z nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, czy byli w poradni specjalistycznej i dostali pilne skierowanie na jakiś szpitalny oddział. Oni zwykle muszą długo czekać na decyzję lekarza SOR, bo trzeba ich zdiagnozować. Kto ma pierwszeństwo -pacjent przywieziony karetką, czyten, który sam przyjdzie? Nie ma znaczenia, jak pacjent trafi na SOR. Czy przywiezie go rodzina, czy karetka. Nawet w tym uznanym na najlepszy systemie segregacji pacjentów (machesterskim) jeśli chodzi o udzielenie pomocy, nie ma uprzywilejowania. - Wszystko zależy od stanu zdrowia pacjenta, bo ten przywieziony przez bliskich może wymagać pilniejszej pomocy - mów dr Majer. Czy w takim razie lepiej wezwać karetkę, czy zawieźć chorego samemu do szpitala? Zawsze warto w pierwszej kolejności zadzwonić na pogotowie. Jeśli jednak uważamy, że sytuacja zdrowotna się szybko pogarsza lepiej jechać samemu. IQo powinien trafiać na SOR? SOR-y i izby przyjęć nie byłyby tak obłożone, gdyby wydolna była podstawowa opieka zdrowotna. Często pacjenci wolą jechać do szpitala, niż do lekarza rodzinnego, gdzie uzyskaliby pomoc lub dalsze wskazówki co do leczenia. Zprzeprowadzonej niedawno kontroli NIK na temat funkcjonowania SOR wynika, że „w skrajnych przypadkach nawet 80 proc. pacjentów zgłaszających się do SOR nie wymaga pilnej pomocy i powinni zgłosić się do przychodni i gabinetów działających w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, poradni specjalistycznej lub nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej". Izba zwróciła uwagę, że przyjmowanie przez SOR pacjentów, którzy tego nie wymagają, opóźnia pracę oddziału i zagraża tym, którzy faktycznie potrzebują natychmiastowej pomocy. - Lekarz SOR zajmując się pacjentem w stanie zagrożenia życia nie może od niego odejść, lub zajmując się pacjentami mniej pilnymi bardzo często musi oderwać się od tej pracy i powrócić do pacjenta w stanie zagrożenia życia - mówi dr Czarosław Kijonka. Jego zdaniem dodobrej organizacjipracy potrzeba zespołu lekarzy na dyżurze, tymczasem mamy niedostatek lekarzy specjalistów medycyny ratunkowej. - Do dyżu-rowania w SOR nie ma chętnych lekarzy także z innych dziedzin medycyny dopuszczonych do pracy w systemie państwowe ratownictwo medyczne - podkreśla lekarz.©® . vv*.«v\ /on rsi?ć j*s* >• / 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Tatuaż - most łączący nas z demonami czy symbol wiary? Ks. Sławomir Kostrzewa ostrzega, że tatuowanie się to grzech. Tymczasem jezuita o. Grzegorz Kramer prezentuje swoje przedramię z wytatuowanymi słowami: „Bógjest dobry"' A i papież Franciszek uspokąja: „Nie lękajcie się tatuaży"' Tatuaż to rzecz ziemska, od nas zależy jak go wykorzystamy - przekonuje papież Franciszek OtgaGoźdzfewska ogozdzlewska@wspofczesna.pl Reiigiaiobycząje Tatuaż to pakt krwi z szatanem, oddanie ciała demonom i problemy duchowe - przestrzegał na spotkaniu z białostoczanami ks. Sławomir Kostrzewa z parafii Maryi Królowej w Poznaniu. Ksiądz Kostrzewa w marcu odwiedził Archidiecezję Białostocką i wygłosił wykład „Ciało jest świątynią Ducha Świętego". Podczas spotkania tłumaczył, jaki wpływ na życie człowieka ma tatuowanie się. Jego zdaniem, rysunki na ciele są mostem łączącym nas ze złymi demonami i powinny być traktowane w kategorii grzechu. I nie ma znaczenia, czy tatuujemy sobie wizerunek diabła czy anioła. - Taka ingerencja w ciało jest działaniem sprzecznym z nauką biblijną i naraża nas na duchowe cierpienie- podkreśla ksiądz. Zdobią ciało, szpecą duszę Duchowny wyjaśnia, że w czasach przedchrześcijańskich tatuaży nie traktowano jako zwykłej ozdoby ciała, a były formą duchowej inicjacji, powodującej w człowieku głęboką przemianę. Nie bez znaczenia - zdaniem księdza - jest także upływ krwi, który nadaje tatuowaniu rangę magicznego rytuału, wprowadzającego człowieka w świat pogańskich duchów. - W Starym Testamencie znajduje się wiele zapisów odnoszących się do praktyk magicznych czy poczynań służących do pozyskania nowych mocy - tłumaczył duchowny. I cytował fragment pisma z Księgi Kapłańskiej: - Nie będziecie jeść niczego z krwią. Nie będziecie uprawiać wróżbiarstwa. Nie będziecie uprawiać czarów. Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan! Duchowny zauważa, że zwolennicy tatuaży podkreślają, iż w tej samej księdze znajdują się i inne zalecenia, które mają się nijak do współczesności. Ale - jak mówi -w celu określenia, czy dany nakaz dotyczy jedynie kultury, w której powstał, czy stanowi uniwersalne zalecenie odnoszące się do ludzkości przez wszystkie wieki, trzeba odnieść się do dziesięciu przykazań. - Jest dekalog, który trwa wiecznie. Znane nam jest doskonale przykazanie: nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Człowiek, który należy do Boga, nie może nawiązywać kontaktów ze sferą duchową, która do Boga nie przynależy - uważa Kostrzewa. Jego zdaniem zaś, tatuaż na stałe wpisuje się w sferę magii, a decydując się na niego, ryzykujemy zainfekowanie złymi mocami. Papież: nie bójcie się tatuaży Stanowiska duchownych w kwestii tatuaży są jednak podzielone. Niespełna rok temu -podczas spotkania przedsyno-dalnego z młodzieżą - papież Franciszek, zapytany, czy katolicy powinni nosić tatuaże, odpowiedział: „Nie lękajcie się tatuaży. Erytrejczycy przez wiele lat robili znak krzyża na czole. Także dziś je widzimy. Problemem może być przesada, ale nie same tatuaże". Papież podkreślił, że tatuaż oznacza przynależność do pewnej społeczności i niesie ze sobą informację, co dla danej osoby jest w życiu ważne. Zatem tatuaż to forma komunikacji określająca tożsamość, a nie symbol zła. Conaks. Kostrzewa? - Mam poważne wątpliwości, czy papież - mówiąc „nie bójcie się ta- tuaży" - był świadomy skutków ich zrobienia. Bogu dzięki, że wypowiedział te słowa prywatnie i tylko w obecności młodzieży i dziennikarzy. I że nie ma dokumentu w Kościele katolickim, który by nagle zmienił nauczanie w kwestii tatuowania ciała. Na szczęście nie można się wycofać z przykazań. Papież powiedział coś, co uważam za wysoce nieroztropne, bo pod wpływem tych słów wiele osób poczuje, że ma przyzwolenie na zrobienie tatuażu. I ksiądz zrobił sobie tatuaż Pochodzący ze Śląska jezuita, ojciec Grzegorz Kramer, wytatuował sobie na przedramieniu słowa: „Bóg jest dobry". Pod takim hasłem prowadzi też błoga, na którym porusza wiele kontrowersyjnych i często niewygodnych dla Kościoła katolickiego tematów, jak pedofilia, czy stosunek do uchodźców. Tatuaż zrobił mając 40 lat. - Chcę mieć dla siebie ślad/znak, który będzie mi przypominał o tym, że do końca moich dni Bóg jest i będzie dobry, potrzebuję tego (...) - czytamy na blogu o. Kramera. Duchowny zdradził także okoliczności powstania swojej religijnej „dziary": - Kiedy przed zabiegiem siedziałem z Tymkiem (tatuażystą - przyp. red.) i obgadywaliśmy szczegóły, zapytał, dlaczego taką dziwną czcionką. Wyjąłem wtedy relikwie Jerzego Popiełuszki, dałem mu na rękę i powiedziałem: bo On tak pisał. Wchodząc do studia tatuażu otrzymujemy katalog, w którym są obrazki związane ze złem: trupie czaszki, symbole szatana ks. Sławomir Kostrzewa Pojawiła się cisza. Po czym Tymek powiedział: skoro tak, to czuję się zaszczycony - czytamy wyjaśnienia księdza. -Kiedy skończył tatuować, zapytałem go, czy wie, że „zrobił księdza", odpowiedział: tak, cieszę się, że to takiego księdza pismo, ale - mówię mu: ja też jestem księdzem. Cisza i: podwójnie jestem dumny. Piszę Wam o tym, bo chcę też powiedzieć, że w takich miejscach nie pracują sataniści, źli ludzie, ale normalni, wrażliwi i wierzący ludzie - wyznaje ksiądz na blogu. Postawa ojca Kramera wzbudza w ks. Kostrzewie oburzenie: - Nawet jeśli te tatuaże wzywają do ewangelizacji, to nie ma lepszych metod? Takich, które będą podobać się Bogu? - pytał słuchaczy zebranych w salce Archidiecezji Białostockiej, jednocześnie wskazując na ekran, gdzie wyświetlał zdjęcie uśmiechniętego o. Kramera prezentującego swój tatuaż „Bóg jest dobry". Makijaż permamentny? Nie! Podczas wykładu „Ciało jest świątynią Ducha Świętego" młoda białostoczanka zdecydowała się zapytać ks. Kostrzewę o jego zdanie w kwestii makijażu permanentnego brwi. Atmosfera na sali zagęściła się. Słychać było szept: „widać, że ona taki już zrobiła". Ksiądz zastanowił się przez chwilę i odpowiedział: - Kobieta raz chce się malować w taki sposób, raz w inny. Po co jej taki zabieg? Zawsze uważam, że trwała ingerencja w ciało jest niebezpieczna, bo to się może zaraz znudzić i ko- bieta będzie się źle z tym czuła, a to może doprowadzić nawet do depresji. Kobieta może czuć się oszpecona - wyjaśniał Kostrzewa. - Pamiętaj, że diabeł różnymi kanałami próbuje się do nas dobrać i doprowadzić do tego, że zaczniemy negować samego siebie, nienawidzić siebie - zwrócił się do dziewczyny duchowny. I ponownie podkreślił, że ciało jest świątynią ducha i nie trzeba go upiększać. To nie jest grzech Natomiast ksiądz Robert z Poznania (nazwisko do wiadomości redakcji, z racji braku zgody biskupa na jego wypowiedź do mediów) na tatuaże patrzy podobnie jak ojciec Kramer i papież Franciszek: -Tatuaż to rzecz ziemska, od nas zależy jak go wykorzystamy -przekonuje. - Ewangelia mówi jasno i wyraźnie, że nic co wchodzi w człowieka z zewnątrz nie czyni go nieczystym, bo to z serc pochodzi głupota, nierząd, grzech. To intencja nadaje wartości moralnej czynowi. Ks. Robert zaznacza, że dopiero kiedy ktoś z pełną świadomością tatuuje sobie symbole przeciwko Bogu, np. znaki szatana, można mówić o tym, że się zagubił, oddalił od Boga. Ale nie można traktować tatuażu w kategorii grzechu. - Nadawanie pewnym rzeczom cech demonicznych jest formą magicznego myślenia i to jest dopiero grzechem - tłumaczy. Odwołuje się także do spotkania w białostockiej archidiecezji: - Osoby, które przyszły na takie spotkanie, a już miały tatuaż, po wyjściu mogły poczuć się zagubione, wręcz zniszczone. I teraz mogą sobie wmówić problemy duchowe, skoro usłyszały to od księdza. Taki wpływ na ludzi jest zatem niebezpieczny. Jego zdaniem, nakaz zawarty w Księdze Kapłańskiej nie decyduje o tym, że powinniśmy traktować tatuaże jak Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 magazyn 21 - Tatuażyści radzą, aby dobrze przemyśleć, co miałoby się na ciele znajdować owoc zakazany. Argumentuje, że w ks. werset 27 mówi: „Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie", a kolejny: „Nie będziesz golił włosów po bokach brody". - Trudno to jednak odnieść do współczesnego życia. Ba! W piśmie świętym mamy również napisane „oko za oko, ząb za ząb". Ale to nie oznacza, że mamy to interpretować dosłownie i postępować według tych zasad - twierdzi ks. Robert. Tatuaże a zdrowie Zdaniem księdza Kostrzewy, tatuaże niosą zagrożenie nie tylko dla naszego ducha, ale i ciała. Duchowny wymienia choroby, które mogą dotknąć osoby decydujące się na taki trwały rysunek na ciele: zapalenie wątroby, HIV, zarażenia skóry itkanki podskórnej, możliwość rozwoju blizn. - Tatuaż to szkodzenie własnemu ciału. Nie jesteśmy nigdy pewni, czy - wykonując go - nie zaszkodziliśmy swojemu zdrowiu. A może być to nawet sytuacja, która doprowadzi do śmierci - przestrzegał Kostrzewa. Jednak lekarze dermatolodzy uspokajają: - Nie ma potwierdzonych naukowych doniesień, które wiązałyby wystąpienie nowotworu skóry z tatuażem, natomiast choroby zakaźne, nabyte podczas tatuowania, mogą być jego przyczyną - mówi dr Marek Niczyporuk z Twojej Kliniki w Białymstoku. By uchronić się przed zakażeniami, zaleca dokładne sprawdzenie jakości barwników używanych w danej pracowni tatuażu. Należy też wybrać miejsce, w którym zachowywane są wszelkie warunki sterylności. I odpowiednio dbać o tatuaż po jego wykonaniu. Jeśli te warunki zostaną spełnione, nie musimy się obawiać, że tatuaż wpłynie negatywnie na nasze zdrowie. Ale wiele zależy od wspomnianych barwników. Ksiądz Kostrzewa również na to zwraca uwagę. Jego zdaniem, tusze szkodzą zdrowiu, przede wszystkim psychicznemu. Przytacza historie,, którymi dzielili się z nim egzorcyści, m.in.: o ludziach opętanych, u których pojawiły się problemy z tatuażami. Malunki piekły, drażniły, anawet sprawiały ogromny ból. - To może mieć związek z tym, że już na etapie produkcji tusze mogły być duchowo zainfekowane i zarażać złem. Podobnie jak w kulturach pierwotnych, gdzie wzywano duchy przodków, by wniknęły w ten materiał, by później on przeniknął w krwiobieg człowieka i nadał mu moc - twierdzi ks. Kostrzewa. Jego zdaniem barwniki, które są używane w sztuce ta- tuażu, mogą zawierać nawet najgorsze trucizny i rakotwórcze pierwiastki. Tymczasem skład barwników można sprawdzić zarówno w salonach tatuaży, z których usług chcemy skorzystać, jak też na stronach internetowych firm produkujących tusze. - Dziś tatuowanie to rozwinięty przemysł, skala działań w tej dziedzinie jest ogromna. Dlatego salony tatuażu nie pozwoliłyby sobie na wykonywa- Chcę imeć dla siebie ślad/znak. który będzie mi przypominał o tym, że do końca moich dni Bóg jest i będzie dobry, potrzebuję tego ojciec Grzegorz Kramer nie pracy tuszami nieznanego pochodzenia czy nieposiadają-cymi certyfikatów - zastrzega Michał Oleńczuk, właściciel popularnego białostockiego studia tatuażu Angels and Devils. Tusze poddawane są badaniom laboratoryjnym m.in. pod kątem ich szkodliwości dla zdrowia. Produkty, z których powstają, muszą mieć certyfikaty i spełniać europejskie normy. Salon tatuażu Angels and Devils na białostockim rynku istnieje od 10 lat i jako że cieszy się dobrą renomą, klientów mu nie brakuje. - Przez te lata przez nasz salon przewinęły się tysiące osób - mówi Oleńczuk. - Robimy tatuaże około 25 osobom tygodniowo i tylko jeden raz zdarzył się przypadek, że klient miał alergię. Jeśli po wykonaniu tatuażu odpowiednio zadba się 0 skórę i zastosuje do naszych zaleceń, to ryzyko wystąpienia powikłań jest znikome. Oleńczuk podkreśla, że jego studia tatuaży kontrolowane są przez sanepid. - Kontrolę mamy przynajmniej raz w roku 1 wtedy sprawdzane są wszelkie atesty i karty charakterystyki produktów, w tym pigmentów do tatuaży - dodaje. Pamiątka na całe życie Jednak zarówno tatuażyści, jak i lekarze, radzą, aby osoba, która marzy o trwałym rysunku na ciele dobrze przemyślała, co miałoby się na nim znajdować. - Musimy pamiętać, że tatuaż, który sobie zrobimy, będzie nam towarzyszył przez całe życie - mówi dr Marek Niczyporuk z Białegostoku. -Jeżeli po latach przestaniemy go akceptować, może to spowodować zaburzenia psychiczne - ostrzega. - Warto więc dobrze rozważyć tę decyzję. ©® Dolina Charlotty Resort &. SPA V , y MK fi. & /f/i i $ ' t i #|§gfelń J ; CIRQUE £lX>l£E A 7.07 support mimelltt artyści do usług DOLINA CHARLOTTY bramy:18:00 / start: 20:00 Bilety do nabycia na: Biletyna.pl, Kupbilecik.pl, Eventim.pl, ebilet.pl, ticketmaster.pl MEDIALNI polska press mum Głos VIP T tSSfTłO Qu£bec" CanadS COKSRt. 0£$ AftTS 0£ MCNfftćAi ii,. Montreal# NAflUR f?l PennStatp «NTKS i PtftFORMINtt ART5 22 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 mm Idealna planszówka to gra dla rodziny Rozmowa .Balon/'to gra planszowa, która w konkursie .Stwórz grę i wskocz na półkę Empiai" pokonała 100 innych propozygi z całąjPoiskL Gra będzie miała swoją premierę jesienią podczas Festiwalu Gier Planszowych. Rozmawiamy z twórcą gry Grzegorzem Bliźniakiem. Od jak dawna zajmujesz się grami? Od wielu lat, nie pamiętam momentu, kiedy to się zaczęło. Jestem członkiem grupy pasjonatów, projektujemy gry, spotykamy się, gramy i testujemy. Uważam, że bez tego ten sukces by nie przyszedł. Czym cfia ciebie są gry planszowe? Nigdy nie zastanawiałem się nad tym. Gry planszowe były elementem dnia powszedniego, odkąd pamiętam. Od „Skaczących czapeczek", „Bezkrwawych łowów", „Pchełek", „Bierek", w które grałem w pierwszych latach szkoły podstawowej. Później hitami były - „Bitwa morska" i „Manewry morskie". „Bitwa morska" to pierwsza „modowana" przeze mnie gra. Rysowałem na arkuszu siatkę kwadratów - a na niej kontury lądów, portów, miejsca sławnych bitew morskich, a następnie rozgrywałem wraz z kolegą stworzone scenariusze. Dzisiaj jest podobnie, naj- lepszą formą relaksu jest dla mnie gra planszowa - rozgrywka lub proces tworzenia nowej. Jaka powinna być iderina planszówka? Myślę, że tyle jest odpowiedzi na to pytanie, ilu graczy. Moja idealna planszówka to gra rodzinna, w czasie której dziesięciolatek ma szansę wygrać z dziadkiem, tatą czy z dorosłą siostrą. Gra musi być tak skonstruowana, by po trzeciej z rzędu partii jeszcze się nie znudziła i każdy chciałby zagrać w nią ponownie. Jak wpadłeś na pomysł stworzenia „Balonów"? Dwa lata temu, w Nałęczowie, byłem świadkiem zawodów balonowych. Kilkanaście balonów przelatywało akurat nisko nad parkiem. Pomyślałem, że to dobry temat na grę zręcznościowo-logiczną, której głównym elementem będzie mechanizm nadawania - za pomocą kości - kierunków ruchu żetonów symbolizujących balony. Hezajęto ci opracowanie prototypu? Radość i satysfakcja grających jest dla mnie dowodem, że gra działa i jest już gotowa Wstępna wersja powstała w dwa tygodnie, rozegrałem ze znajomymi pierwszą partię testową i... zaczęły się zmiany: wielkości planszy, liczby dodatkowych obiektów na planszy, ich kształtów i możliwości ruchu. Zmiany trwały do ostatniego testu, a było ich ponad trzydzieści. Następną rzeczą była instrukcja gry. Czas tworzenia gry zależny jest od stopnia jej skomplikowania. Od 2016 roku opracowuję edukacyjną grę, której tematem są pierwsze lata n Rzeczpospolitej. Miała być gotowa na stulecie odzyskania niepodległości, a końca prac niestety nie widać... (śmiech). Czy znajoni. rodzina chąftnfe grai w, .Batony"? Oczywiście! Inaczej nie wysyłałbym tej gry na konkurs. Trochę trwało, zanim mechanika gry zaczęła poprawnie funkcjonować i emocje wzrosły. Ale nadszedł moment, gdy dzieci zaczęły reagować żywiołowo. Widaćisłychaćbyło, że się nie nudziły i - co dla mnie najważniejsze - chętnie wracały do gry. Radość i satysfakcja grających todowód dla mnie, że gra działa i jest gotowa. Jakie gry teraz testujecie? Głównie nieskomplikowane gry dla dzieci, ale także edukacyjne gry historyczne, strategiczna „karcianka", gra „bitewna". ©® Tomasz Kubik dziet Paweł Gzy! Rozrywka Tulia to dziś najgorętszy zespół w polskim show-bizne-sie. Rozmawialiśmy z Tulią Biczak i Dominiką Siepką 0 niespodziewanym sukcesie czwórki młodych dziewczyn. Dlaczego postanowiłyście zgłosić się ze swoją piosenkę na Eurowizję? My właściwie byłyśmy przeciwne takiego rodzaju konkursom. Nie czułyśmy się na siłach, by rywalizować z innymi artystami. Nie lubimy zresztą takiej ostrej rywalizacji w muzyce. Ale kiedy nadszedł czas krajowych eliminaqi, dostałyśmy zapytanie od menedżera i wytwórni, czy nie zechciałybyśmy spróbować swoich sił. A ponieważ cały czas byłyśmy do tego zachęcane przez fanów - trochę złagodziłyśmy swoje podejście. Długo trzymałyście nas w niepewności, która to będzie piosenka. W końcu okazało się. że to „Pali się (FireOf Love)". Dlaczego postawiłyście akurat na ten utwór? Ta piosenka została wybrana drogą negocjacji. Myślę, że padło akurat na „Pali się (Fire Of Love)" bo to chwytliwy utwór, który ma w sobie uniwersalną prawdę, opowiada o miłości, o jej różnych fazach i odmianach. Do tego ma świetny basowy motyw i energetyczny riff gitarowy. Przez to jest bliski rocka. W eurowizyjnej wersji ma angielski tekst, który został napisany przez Juda Friedmana i Allana Richa specjalnie dla nas. Jakie macie szanse na wejście do finału konkursu Eu-rowizji? Uważamy, że mamy bardzo dobrą piosenkę. Do tego pracujemy z prawdziwymi profesjonalistami. Mamy nadzieję, że doświadczenie reżysera Konrada Smugi z Euro-wizji Junior przełoży się również na nasz występ. My uwielbiamy być na scenie, kochamy swoją publiczność - 1 mam nadzieję, że eurowizyj-na widownia też to poczuje. Pojawiły się sugestie, że to do pewnego stopnia pow- tórka z Donatana i Słowianek. Co o tym sądzicie? Powtórką na pewno nie będziemy, bo jesteśmy osobnym tworem. Mamy zupełnie inną muzykę. Cleo uderzyła w bardziej soulowy klimat, a my uderzamy w rockowy. Nie zabierzemy ze sobą na Eurowizję pięknych modelek i tancerek. Mamy zamiar spełnić tę funkcję same (śmiech). Skąd się wzięła wasza miłość do muzyki ludowej? Każda z nas była od najmłodszych lat w Zespole Pieśni i Tańca Szczecinianie. Tam zostałyśmy zarażone zainteresowaniem tradycyjnymi tańcami i muzyką. To naprawdę mocno wkręca - i stało się naszą pasją także poza zajęciami w zespole. Polski folklor jest bardzo urozmaicony, dlatego ta muzyka trafia do każdej z nas. Każdy może w nim znaleźć coś dla siebie. Kiedyś młodzi ludzie w waszym wieku uważali folklor za coś obciadiowego. Dzisiaj już tak nie jest Co się stało? My załapałyśmy się jeszcze na te czasy, kiedy młodzi ludzie w Polsce nie byli tak oswojeni z folklorem. Szczerze mówiąc byłam wyśmiewana w szkole za swoje zainteresowania. Aż do studiów nikt tego nie rozumiał. Natomiast teraz to się delikatnie zmienia przez to, że media są tak uprzejme i lansują polską muzykę ludową. Takie świetne zespoły, jak Kapela Maliszów czy Tęgie Chłopy są coraz bardziej zauważalne. Mało tego: Kapela Ze Wsi Warszawa odniosła międzynarodowy sukces. Moda na folklor przebiła się nawet do mainstreamu. Do tego, co jest nasze, sięgają zespoły popowe, jak Zakopower czy Golec uOrkiestra. Wspomniany już Donatan i Cleo też nawiązywali z powodzeniem do folkloru. Dzięki temu polscy słuchacze powoli się z taką muzyką oswoili. Ludzie zaczęli się tym interesować, bo jest to bardzo kolorowe Uwielbiamy być na scenie, kochamy swoją publiczność -i mam nadzieję, że eurowizyjna widownia tez to poczuje i oryginalne. Mieszkańcy dużych miast są zmęczeni szybkim pędem życia - i chętnie wracają do tego, co im przypomina sielskie klimaty czy dzieciństwo na wsi. Wspomniałaś kilka nazw zespołów folkowych -i w każdym z nich śpiewają mężczyźni. Dlaczego jesteście w tym gronie wyjątkiem? Wydaje mi się, że dzieje się tak, ponieważ biały śpiew jest dla niektórych osób drażniący. To archaiczna technika wokalna, którą kultywują w Polsce tylko ludowe wokalistki. Ludzie są z nią nieosłu-chani, nie wiedzą, jak to brzmi. Tych żeńskich zespołów śpiewaczych jest bardzo dużo, tylko nie udaje im się tak często przebić, jak tym męskim. Dlatego mniej ich w folkowym mainstreamie. Jedynie Brathanła się wyróżniały - bo Halina Mlynkova bardzo pięknie śpiewała. O nas też dopiero teraz zrobiło się głośno. Czym się różni biały śpiew od zwykłego śpiewu? Biały śpiew to właściwie krzyk połączony z lekką me-lodyjnością. Tak odbierają to ludzie, którzy się na tym nie znają i nie słuchają tego na co dzień. Dlatego niektórzy mają problem ze słuchaniem nas non stop. Często trafiamy też na tego rodzaju komentarze w internecie - bo dla wielu osób jest niespotykane to, że cztery dziewczyny śpiewają, krzycząc do mikrofonu. Trudno jest opanować sztukę białego śpiewu? To jest bardzo wyczerpujące. Dlatego też nasze koncerty nie trwają długo. Przeważnie dajemy radę śpiewać tylko przez godzinę. Biały śpiew wymaga bowiem dużej siły fizycznej. Dużo czasu poświęcacie na próby? Prób nie mamy zbyt często, bo zespół musi dojeżdżać do nas w Szczecinie aż ze Śląska. Częściej spotykamy się tylko w czwórkę, żeby ćwiczyć śpiew. Wtedy dobieramy też repertuar - bo nie wszystko można wykonać białym śpiewem. Tak powstał cover Metalliki, który wyszedł przepięknie i ludzie są teraz bardzo zadowoleni z tego numeru. Wspomniałaś, że wszystkie występowałyście w ze- Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 magazyn 23 czyny na Eurowizję Zespół Tulia został założony w 2017 roku. Występują w nim Joanna Sinkiewicz, Dominika Siepka. Patrycja Nowicka i Tulia Biczak Dopiero poznajemy ten show-biznes. Od początku nie pchałyśmy się jednak w światła fleszy. Chciałyśmy się skoncentrować na śpiewaniu. Dlatego po Opolu skupiłyśmy się na koncertowaniu, nie dając się wkręcić w celebrycki światek plotek i mody. To nie nasza bajka. Tak naprawdę jesteśmy bardzo nudne dla mediów - nawet żadna z nas nie pali papierosów (śmiech). Jak zmieniło się Wasze życie przez miniony rok? Do tej pory twierdziłyśmy, że się nie zmieniło. Ale od paru tygodni wygląda to zupełnie inaczej. Nie ma właściwie miejsca, gdzie nie byłybyśmy zaczepiane przez ludzi. To z jednej strony miłe, ale z drugiej - dziwne. Większość z nas musiała zrezygnować na razie z uczestniczenia w zajęciach na uczelniach. Przede wszystkim skupiamy się bowiem na zespole. Cały czas żyjemy na walizkach. Minione lato i jesień były pod znakiem koncertów. Teraz zaczęły się przygotowania do Eurowizji. Robimy właściwie to, co zwykle - ale w innym wymiarze. Choć aktualnie nie mamy zbyt wielu koncertów, nasz kalendarz jest i tak wypełniony po brzegi. Jak wasi bliscy podchodzą do sukcesów Tulii? Są bardzo dumni i przychodzą na nasze koncerty. Niestety - przeżywają negatywne komentarze pod naszym adresem w intemecie. Dlatego ich prosimy, żeby ich nie czytali i nie reagowali .©® FESTIWAL EUROWIZJA Konkurs Piosenki Eurowizji to organizowana corocznie od 1956 impreza muzyczna, w której biorą udział przedstawiciele publicznych stacji telewizyjnych zrzeszonych w Europejskiej Unii Nadawców (EBU); widowisko z udziałem publiczności, składające się z prezentacji na żywo utworów reprezentujących poszczególne kraje. W 2015 r. konkurs został wpisany do księgi rekordów Guinnessa jako najdłużej transmitowany coroczny konkurs muzyczny w historii. Krajem z największą liczbą wygranych jest Irlandia, której reprezentanci zwyciężali 7 razy społe folklorystycznym. Co sprawiło, że postanowiłyście założyć własną grupę-Tulię? Przypadek. Kiedyś na fanpage'u zespołu Depeche Mode pojawiła się propozycja poprowadzenia tej strony przez jeden dzień przez kogoś z fanów. Warunkiem było umieszczenie własnego coveru jakiejś jego piosenki. Nagrałam więc wtedy własną wersję utworu „Enjoy The Silence" zaśpiewną z wykorzystaniem białego śpiewu. Mój cover przekonał zespół -i to poszło w świat. Teledysk zobaczyli producenci muzyczni ze Śląska i zaproponowali współpracę. Tulia to zespół folkowy? Niektórzy do dzisiaj nie zgadzają się na to, żeby uznać, iż wykonujemy folk. My jednak nie chcemy dać się zaszufladkować - i cieszymy się, że jeszcze nie było na polskiej scenie takiego zespołu jak Tulia. A dlaczego? Może dlatego, że nie było po prostu takiej sposobności? Albo inne dziewczyny nie miały tyle odwagi, co my? Występujecie w strojach ludowych. Czy one repre- zentują jakiś konkretny region Polski? Zaczynałyśmy od występowania w strojach opoczyńskich. Dlatego, że bardzo lubimy te stroje: są kolorowe i przepiękne zdobione. Potem,kiedy zaczęłyśmy czekać na uszycie własnych strojów, zaczęłyśmy występować w strojach łowickich. Czyli w polskich strojach narodowych. Te stroje łowickie są bardzo podobne do opoczyńskich. Nie chciałyśmy jednak występować w tradycyjnych strojach ludowych, bo nasza muzyka też nie jest tradycyjna. Dlatego unowocześniłyśmy nasz stroje o bardziej współczesne elementy. Mało tego: niedawno zaczęłyśmy współpracować z projektantem mody - i tak kombinujemy do dzisiaj. W czym wystąpicie na Eurowizji? Na Eurowizję szykują się dla nas specjalne stroje. Takie, w których nigdy do tej pory nie występowałyśmy. Chcemy zrobić wrażenie nie tylko na zagranicznych widzach, ale chcemy się też pokazać Polakom jak najpiękniej od strony wizualnej. Mogę tylko zdradzić, że nasze stroje będą miały jedynie elementy folklorystyczne - ale przedstawione zostaną w zupełnie nowej wersji. Na pewno będzie bardzo kolorowo. Z kim współpracujecie przy tworzeniu swoich nagrań? Jeśli chodzi o muzykę i teksty, to ich autorkami są Sonia Krasny i Nadia Dalin. One piszą specjalnie dla nas, bo się znamy i lubimy. Naszym producentem jest z kolei Marcin Kindla. Przy nagrywaniu piosenek i podczas koncertów współpracujemy ze zdolnymi muzykami ze Śląska, a smaczki na instrumentach etnicznych dodaje Tomek Drozdek. Jak dziewczyny ze Szczecina nawiązały współpracę z chłopakami ze Śląska? Teledysk do piosenki „Enjoy The Silence" Biały śpiew jest dla niektórych drażniący. To archaiczna technika wokalna, którą kultywują w Polsce tylko ludowe wokalistki na fanpage'u Depeche Mode zobaczył odpowiedni człowiek. Skontaktował się z nami - i okazało się, że droga ze Szczecina na Śląsk wcale nie jest taka długa. Na pierwszej płycie zamieściłyście kilka coverów polskich przebojów. Czym kierowałyście się, dokonując ich wyboru? To był ciężka sprawa. Zaczynając współpracę z Marcinem Kindlą, nagrałyśmy na próbę cztery numery: „Nieznajomy" Dawida Podsiadło, „Enjoy The Silence" Depeche Mode, „Nothing Elsę Matters" Metalliki i „Uciekaj moje serce" Seweryna Krajewskiego. Depeche Mode był przesądzony z góry - bo chciałyśmy nagrać profesjonalną wersję tego utworu, ponieważ słuchacze się tego domagali. Poza tym każda z nas sporządziła własną listę ulubionych piosenek, na których się wychowała. Potem wybrałyśmy z nich te kompozycje, które się pokrywały na wszystkich listach. Chciałyśmy bowiem wykonać piosenki, z którymi jesteśmy emocjonalnie związane. Podczas nagrywania tych utworów też tak mocno krzyczałyście w studiu jak na koncertach? (śmiech) Tak - inaczej nie dałoby rady. To była nasza pierwsza wizyta w studiu nagraniowym, dlatego początkowo byłyśmy wszystkie trochę oszołomione. Musiałyśmy pozwolić sobie ochłonąć. Pierwsze dni przeznaczyłyśmy na pracę z muzykami, przygotowując podkłady dźwiękowe pod nasz śpiew. Żeby były w odpowiednich tonacjach i w odpowiednim tempie, aby nam się je dobrze śpiewało. Potem wszystkie razem wykrzyczałyśmy te melodie. Skupiałyśmy się więc przede wszystkim na tym, aby w naszych wykonaniach było jak najwięcej tego folku - czyli właśnie tego białego śpiewu. Chcecie w przyszłości iść bardziej w stronę śpiewania własnych utworów? Tak. Chcemy nagrać w pełni autorską płytę. Ale chcemy też wrócić do coverów, bo jest mnóstwo pięknych piosenek, które można zaśpiewać białymi głosami. Jak wam się podoba show--biznes, w którym funkcjonujecie od ponad roku? 24 krzyżówka Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 słony zbiornik wodny w Izraelu "V kuzyn szaraka pracownik redakcji r" składnik białek udziela kredytów r" liche łóżko r- zabiedzony koń ulepszył silnik parowy r~ uczestnik wielu wojen r~ zbiornik r" krzykliwa rozmowa zamek kurtki znak żeglugowy "V udaje skórę Piotr Wielki mateś iciową bron z lufą ogłada towarzyska \ -+• \ i ■ \ \ 10 ł gatunek wierzby pod powieką Saba Stasia i Nel 1 r aromatyczny trunek - wyspa otoczona laguną -*• i gąbka mycia naczyń 7 20 pies myśliwski 17 kryjówka Pisa - najdłuższa rzeka Wietnamu ukochany Psyche - 28 miasto w Japonii rodzaj zapięcia letni kapelusz atrybut Chaplina - 5 człowiek prawy, nieu-gięty wpada uO morza -»• 6 lek na ból i r glon morski, listow-nica karam-bol na drodze 1 l smaczne z kurczaka , pełen karpi morski skorupiak —— - ! porowata kostka w łazience weekendowy dzień model Łady prawny lubelski obiekt kultury czeska ciężarówka \ -+• pod dnem statku cieszy oczy dziadka - i 1 tekst na szyldzie - 4 pręt do kręcenia r i rajska pani hrabia z Anglii paję-czyca z dobranocki i 3 awan-tura; scysja - \ model fiata - 19 Y dla chemika fale radiowe 1 średniowieczne ciemności - długa żeraź -+• 4 chorobliwy zwid - spodenki bobasa r AC..., piłkarze z Włoch sekta szyicka atak z powietrza -»• 8 pomieszczenie dla krasuli - jaźń moc, potęga ł szkolna i \ fryga machina miotająca śląska gra w karty \ nauka rzemiosła u majstra stolica Peru brak połysku i l r I gibon w ręku kwesta rza 9 22 jednostka natężenia prądu elektrycznego 27 ukochana Filona mała porcja energii metal w kosmosie l r l ♦ ł japońska mata r 13 mały przewód utwór poetycki turecki przysmak proszek do drukarek kara za grzechy ozdobna roślina parkowa cztery damy w pokerze nakłanianie 16 opera Ver-di'ego ł l ł włókno na sieci r 1 ł w 24 głos zegara ebonit lub plastik z liczbami za pan brat prąd W sztuce lub literaturze pas naszyty na żagiel - 23 przyrząd gimnastyczny ł -+• 4 - r- bura miłośnik Melpomeny "V część nogi odkryta weranda "V substancja 0 zapachu siana dawny har-cownik ... August, pierwszy cesarz rzymski operowa Cyganka artre-tyzm miasto Romea i Julii - 12 zieleń na pustyni wiersz miłosny - 1 1 udziela pożyczek pod zastaw -#• i ł 4 r , 25 ocena od jurora - 1 26 towar na tirze -*• 15 czerwone w piosence zespołu Bratnanki 60 sekund pobudka, powód interesuje speleologa imię wnuka Noego pustynia w Chile -»■ 1 1 nalewka owocowa Glik, piłkarz ... krwi do mózgu czas kanikuły imię twórcy myszRi Miki stado bezpańskich psów - i stolica Ghany -i Rolska, piosenkarka sprzed lat pustelnia średniowieczny car Byłgarii autko na torze ślad u < kolor w kartach \ • model Opla - \ autobus produkowany na Węgrzech - ł 14 ♦ stado wilków - 11 wróżba, przepowiednia -*■ biały w wierszu 18 - 21 r 2 roślina lecznicza i spisane dzieje - rzeka w Hadesie - et lowej zespół ośmiu muzyków -*• z Zielonego Wzgórza -*■ drewniany słup -♦ Barbara, polska śpiewaczka -*• 1 2 3 4 5 1' 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 I23 24 25 26 27 28 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 28 utworzą rozwiązanie - myśl Sofoklesa. 3WMU1VS ANAZO 3N13H0NHZS 0X1X1:3INVZVlMZ0a Litery z pól ponumerowanych od 1 do 28 utworzą rozwiązanie - myśl Sofoklesa. 3WMU1VS ANAZO 3N13H0NHZS 0X1X1:3INVZVlMZ0a Nieruchomości MIESZKANIA-SPRZEDAM Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 ogłoszenia drobne 25 MIESZKANIE 80m2, nowe, gotowe z windą i garażem. K-lin, 577-806-169 MIESZKANIA - KUPIĘ KUPIĘ ZA GOTÓWKĘ mieszkanie, dom do remontu, zadłużone, spadkowe, udziały tel 690 090 010 MIESZKANIA-ZAMIENIĘ 2-POKOJOWE 33 m2 na większe z dopłatą. Stupsk, 723456002. DOMY- SPRZEDAM DOM 2-rodzinny pow. 140 m2 w Słupsku ul. Świerkowa - 380.000 zł, 883149893. DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM DZIAŁKA bud. pięknie położona w terenie zabud. K-lin, 577-806-169 DZIAŁKA budowlana, 669698188 DZIAŁKI, GRUNTY KUPIĘ KUPIĘ działkę niedużą 6-8 ar, niedrogą pod domek k.Koszalina, 509-642-322 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, kojce dla psów, partnerstal.pl, 698-230-205,798-710-329 018821535 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe producent KOJCE dla Psów Najniższe ©MISY Różne wymiary Dogodne JUSTY Transport i montaż dSRJKFBJcały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. nieruchomosci.slupsk.pl Handlowe KRYSZTAŁY, zegarki na rękę i inne starocia kupię, 506022528. MATERIAŁY BUDOWLANE ZIEMIA pod trawnik, kamień do drenażu, piasek płukany, pospółka (Koszalin i okolice) tel. 94 3140084 SZAFY nowe za pół ceny, 512994625 KARP narybek sprzedam. 602498351. KUPIĘ stare meble, biżuterię, porcelanę, narzędzia, przedmioty z lat 70 i starsze. Zadzwoń 697-782-596 WORKI foliowe produkcja, sprzedaż. Słupsk, Grunwaldzka 3,604-208-414 ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, teł. 607703135. f1 AKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości ZAMIANY (niskie koszty) zamień swoje mieszkanie na inne, odpowiednie dla Ciebie (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 2 pok. (45 m2) I piętro, balkon tylko 195 000 rej. Jagoszewskiego, Wańkowicza, Tuwima 2 pok. III p. Nasz Dom 182 000,- tys. cena do negocjacji I piętro 3 pok. 64 m2, balkon, 315 000,- rej. Fałata, Jagoszewskiego, Jana Pawła J Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM AUDI A3,1.9,2007r., tel. 601774298 FIAT seicento, 1.1,2003r., 55 tys. km, Koszalin tel. 887-475-465 KIA Rio, 1,4(110 km), 2013r., 65,500 tys. km, salonowa,tel. 660-414-530 OPEL Vectra, 2,8 turbo, benzyna, 2006r., 230kM,kombi, 789-344-372 OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup- każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 ABASKUS -Auto skup 791035861 Absolutny skup aut, 728773160. AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150, 606206077. AUTOKASACJA Świeszyno. 608421479 MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. SKUP każdych aut, 536-589-854 MOTOCYKLE KUPIĘ Kupię jednoślady i części z czasów PRL, stan obojętny. 608-172-934 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI i GOTÓWKA dla każdego! C.H.Kupiec,loli21A,Teł:518500111 GOTÓWKA dla każdegoIDH Wokulski boxl,teB72400200 KREDYTY 50 000 zł rata 549. 730809809 KREDYTY tanio. Stupsk, 59/842-92-38. POŻYCZKA na dowód do 25 tyś. Zadzwoń: 732 081724. SZYBKIE pożyczki 501982756. UPADŁOŚĆ konsumencka 943473286. ZATRUDNIĘ ATRAKCYJNA Praca Docieplenia-Szczecintel.506919102 FIRMA GEA Tuchenhagen Polska w Koszalinie zatrudni pracownika na stanowisko Mechanik. Mile widziana: znajomość automatyki, mechaniki maszyn, elektryki (uprawnienia SEP do lkV), tel. 695360778, mail: dariusz.sypka@gea.com FIRMA GEA Tuchenhagen Polska zajmująca się obróbką stali nierdzewnej oraz aluminium w Koszalinie zatrudni pracownika na stanowisko operator CNC. Wymagania: znajomość rysunku technicznego, umiejętność posługiwania się narzędziami pomiarowymi, gotowość do pracy w trybie zmianowym. Tel.783880079, adres e-mail: marcin.piechowski@gea.com. FIRMA GREMIR zatrudni pracownika na stanowisko operator ładowarki kołowej. Lębork. 503-031-303 FIRMA „EGEN" zatrudni wykwalifikowane krawcowe lub zleci szycie, tel.943465342 lub 606750306 KUCHARKĘ do stołówki na sezon, dobre zarobki, OW w Karwi 601353026 KUCHARZ- kucharka praca na sezon tel. 603-587-782 Mielno Mielno panią do sprzątania na sezon tel. 505 027 843 NIEMCY, murarze, betoniarze, cieśle, stolarze, spawacze, elektrycy, malarze 730011300. NIEMIECKA firma budowlana zatrudni murarzy, cieśli, drogowców oraz pracowników produkcji.Tel 506820639, 774570819 OPIEKA nad osobami starszymi Niemcy i Holandia. Tel. 774025244 OPIEKUNKI do Niemiec tel. 730497770 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! PANA do prac porządkowych na ośrodku wypoczynkowym tel. 603-587-782 Mielno PANIĄ do sprzątania, 603-637-366 PANIE do sprzątania klatek schodowych od 2 tys na rękę tel. 884-654-321 Koszalin PANIE do sprzątania na terenie szpitala w Szczecinie. Gwarantujemy Umowę o Pracę. Tel. 664 032 479 PILNIE- pracownika KO. Mile widziani emeryci. 509-764-861. POMOCNIKA do obsługi piaskarki -przyuczę 660-677-713. PRACA Austria. Szukamy pracowników z doświadczeniem w zakładaniu ogrodów/ układanie płyt murowanie / oraz w szkółce leśnej. Wymagany w miarę dobry niemiecki, prawo jazdy T, B lepiej C. Całoroczne zatrudnienie, dobre zarobki, premie i zakwaterowanie. Firma Dlapka A3481 Fels/Wagram. Tel: 00432738/3263, CV na office@garten-dlapka.at, www.gartenflair.at Praca w Anglii- opieki nad seniorami, wysokie wynagrodzenie do 1260 Funtów na rękę, nie opłacasz kosztów podróży i pobytu. pełna organizacja wyjazdu Promedica24, zadzwoń: 517175599 | PRACA w Niemczech- budowlanka, murarze,cieśle i pomocnicy, wysokie wynagrodzenie, 513104383 PRACOWNIK budowlany, 606871560 PRACOWNIKA ogólnobudowlanego, pomocnika, elewacje tel. 602-213-532. PRACOWNIKÓW do wykończenia wnętrz i ociepleń, 506-59-26-79. PRACUJ jako Opiekunka Seniorów w Niemczech. Kursy niemieckiego od podstaw w Koszalinie, Szczecinku i Kołobrzegu. Atrakcyjne zarobki! Pełna organizacja wyjazdu. Promedica24, tel. 501357 022, Koszalin, ul. Zwycięstwa 37/22, Hosso SPAWACZA TIG lub do przyuczenia, 601-403-174 Koszalin SPRZĄTANIE w centrum handlowym -Szczecin 601808 947 SPRZĄTANIE w sklepie - Szczecin 601808947 ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796. ZATRUDNIĘ kierowce kat. C+E, tel. 661445694 ZATRUDNIĘ stolarzy-montażystów. Słupsk, teł.888- 480- 048 Zdrowie GINEKOLOGIA 515417467 Ginekolog -farmakologia A-Z GINEKOLOG, 790-80-35-37 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. STOMATOLOGIA STOMATOLOGIA specjalistyczna: dzieci i dorośli, anestezjolog, protetyka. K-lin, Małopolska rB", tel. 94/343-84-68. Również w soboty. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 SPRZĘT MEDYCZNY WÓZKI, skutery elektryczne -inwalidzkie sprzedam, 781-978-148 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 PRALKI, AGD, 503-623-101 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpył. 502-302-147 CYKLINOWANIE bezpył. 511-323-367 CYKLINOWANIE parkietu, układanie, szczotkowanie, bejcowanie, olejowanie, woskowanie, deski dębowe lite i dwuwarstwowe 696-727-338 zapraszamy na parkietykoszalin.pl DACHY- dekarstwo 94/3412184. MALOWANIE mieszkań, 575-742-427 REMONTY 798-994-839. STANY surowe 94/3412184. STUDNIE do domów, gospodarstw rolnych solidnie!!! 604-417-531 STUDNIE wiercone, 508609152. SUCHE zabudowy 94/3412184. INSTALACYJNE GAZOWE -urządzenia, naprawa/ wymiana 606-579-846 GK HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. HYDRAULIK solidnie 509-765-180. GK HYDRAULIKA 24h, inne, 798-618-871. SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. TRANSPORTOWE FIRMA GFS-Global Freight Service specjalizuje się prowadzeniem firm transportowych • biegła znajomość języka niemieckiego *stałe miejsca załadunku, • zlecenia z pierwszej ręki* stałe kierunki* nadzór nad kabotażem • prowadzenie kierowcy, stawki między 1,05 -1,40 Euro za kilometr pusty pełny.Wyjazdy wedle ustaleń / trasy między 500 a 800 km tygodniowy obrót 2800 a 3500 euro tel.500752765 Turystyka KRAJ - MORZE DZIWNÓW MAJÓWKA 28.04.-05.05. MORZE 50m www.owzastal.pl 913813052 Zwierzęta KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, Dowóz. 600-539-790 SKUP,KROWY do 6zł, 889-186-749 Różne DETEKTYW-KOSZALIN.PL 602601166 DREWNO, 792-669-632 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 602 811423. URSUS C330,1989r.tel. 660-769-348 OGRODNICTWO SPRZEDAM kombajn KPS-3 całorzędowy do porzeczki. Inowrocław, tel. 698-683-176. PŁOOY ROLNE DRZEWKO leszczyny 5 zł, Szkółka Biesowice, 604990412. KUPIĘ grykę,peluszkę,łubin,wykę, tel.604250237 ZIEMNIAKI sadzeniaki Koszalin tel. 94/3410676 ZWIERZĘTA HODOWLANE CIELĘTA sprzedam, 59/8462651. GĘSIORA tuluskiego sprzedam, tel. 508-272-112 KURKI odchowane sprzedam 784461556 KURKI odchowane, 696-462-482. KURY nioski młode. 690570009 SOKOŁÓW skup bydła, 500-277-836 ZIEMIA 5 ha w Kuleszewie, 604990412 Towarzyskie ADA Słupsk, 513-751-832. ANIA Koszalin tel. 881-617-590 FAJNA blondynka Koszalin 516603622 WIOLA po 40-tce. K-lin, 691-857-735. ŻANETA 471,693-771-552 Koszalin U Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie ZAPRASZA DO NEGOOACif dot. najmu pomieszczeń kuchni i stołówki stanowiących część nieruchomości zlokalizowanej przy ul. Kościelnej 35,35a w Ośrodku Wypoczynkowym w Dziwnowie. Więcej informacji: https://bip.zut.edu.pl/bip-inforniacje/ najemdzierzawa/ aktualne-oferty-na-najemdzierzawe.html www.gp24.pfc www.gk24.pł;wwwLgs24.pl Prezes oddziału Połska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 27 Dyrektor drukami Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94 347 3512 Prenumerata, teł. 94 340 Tl 14 Głos Koszaliński - www.gk24.Dl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin,tel. 94 347 35 99. fax 94 3473540, tel. reklama 94 347 3512, redakqa.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl. GtosPomorza-wwwgp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk. teł. 59 848 8100, fax 59 848 8104. ODDZIAŁY redakqa.gp24@polskapress.pl. reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - wwwgs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 71-875 Szczecin, tel. 9148133 00. fax 9143348 64, tel. reklama 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80,fax 94 3527149 Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818,fax 94 374 23 89 dul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97. reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, vyww.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKOP IHUI tłlTHtllllT POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządząący biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja A1P kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 26 reklama Glos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 008994206 f- empiki bilety bil .tyna.p< empik 9.04.2019 r., godz. 19.00 Polska Filharmonia Sinfonia Baltica w Słupsku, ul. Jana Pawła II3 Bilety do nabycia: Kasa Filharmonii tel. (59) 842 38 39; tei. (59) 842 49 60 w. 302,303: Centrum Informacji Turystycznej w Słupsku, ul. Starzyńskiego 8, tel. (59) 728 50 41, safonv EMPIK, o-nline: www.kupbilecik.pl.www.ebilet.pl.www.biletyna.pl,www.empikbilety.pl ORGANIZATOR: 665 277 377, (61) 424 28 24 018946785 Głos Koszaliński Bilety do nabycia w: kasie Filharmonii, ul. Piastowska 2. tel. 94 342 62 20 biurze ogłoszeń Głosu Koszalińskiego, ul. A. Mickiewicza 24.94347 3516 www.kupbilecik.pl PROMOCJA <łx* W* WjtfW »$*** Jaj*** sprawdź gp24.pl wm m |P imgr — Jis llfaf W lliśil ifc -1 [- Z ZESPOŁEM MISTRZÓW KOSZALIN godz. 19.00 FILHARMONIA KOSZALIŃSKA http://www.gp24.pl Glos Dziennik Pomorza OT Piątek, 29.03.2019 SpOll Zd / Bolid Kubicy może się rozsypać Tomasz Biliński tomasz.bilinski@polskapress.pl Fornadal Przed Robertem Kubicą drugi wyścig po powrocie do rywalizacji. W niedzielę odbędzie się Grand Prix Bahrajnu.-Wciąż mamy braki w częściach zamiennych ^- uprzedził polski kierowca, za którym murem stoi wyścigowe środowiska Pierwsze Grand Prix nie poszło po myśli zespołu ROKiT Williams Racing. Robert Kubica był ostatnim sklasyfikowanym kierowcą w stawce, zajmując 17. miejsce. Drugi kierowca brytyjskiej ekipy, Geoige Russell, dojechał jako 16. Znów obu kierowcom we znaki dał się bolid. Wprawdzie nie mają co narzekać na wytrzymałość, to na osiągi już tak. Na dodatek Kubica miał pecha, bo jego auto uszkodził Piene Gasły z Toro Rosso. Mimo to Williams wkomuni-kaqe prasowym zapowiada, że wszyscy w zespole są w pełni skoncentrowani na poprawie wyników. Pierwsze efekty mamy zobaczyć na torze Bahrain International Circuit w Sakhir. -To zupełnie inny tor niż w Australii, więc zmierzymy się z nowymi wyzwaniami. Wśród nich jest większa temperatura i układ toru. Jest więc kilka rzeczy do odkrycia, ale dobrze go znam. Jest nanim dużo fragmentów, w których trzeba błyskawicznie przyhamować czy przyspieszyć, więc bolid będzie musiał być stabilny przy tych manewrach i mieć dobrą przyczepność. Ważnym czynnikiem będzie też wybór opon, bo w Bahrajnie może być bardzo gorąco - analizował jedyny Polak w Formule 1. Podczas spotkania z dziennikarzami w Sakhir po raz kolejny zwracał uwagę na brak wszystkich części zamiennych: - W idealnym świecie zaczyna się weekend ze świeżymi częściami i zapasem. Też zlepsząspecyfikacją, bo brakuje nam docisku. Nie jest idealnie, ale cały zespół się stara. Bywa, że jeden pomysłmoże od-blokować duży potencjał i mamy nadzieję, że tak będzie - cytował W Australii uszkodziłem spód auta. Musieliśmy je naprawić, bo nie mamy części zamiennych. WBahngniemuszę uważać na zakrętach Polaka Mikołaj Sokół, komentator Eleven Sports, telewizji, która będzie transmitować wszystkie treningi (piątek, godz. ll.55il5.55 oraz sobota, godz. 12.55), kwalifikacje (sobota, godz. I5.55)i wyścig (niedziela, godz. 17.05). Z kolei brytyjski serwis „Mo-torsport" przytacza wspomnienia z Australii. - Mimo że jechałem jak pozostali kierowcy, na tarce przy zakręcie uszkodziłem spód auta. Zamiast ją wymienić, musieliśmy ją naprawić, bo nie mamy zapasowej. W Bahrajnie będę musiał jechać ostroż- i :':;v Według przyjaciela Kubicy, Villeneuve krytykuje go, bo mści się za przegraną rywalizację w zespole niej i szerzej. Istnieje ryzyko, że samochód się rozsypie. Dla Kubicy będzie to piąty start na torze w Sakhir. Najlepiej pojechał w 2008 r., gdy był kierowcą BMW Sauber. Wówczas wygrał kwalifikacje, adzieńpóź-niej był trzeci w wyścigu. - Mam dobre wspomnienia z Bahrajnu. Nie mogę się więc doczekać kolejnego startu - dodał 34-letni Kubica, którego w tygodniu ponownie atakował Jacąues Ville-neuve. - To straszna wiadomość dla dyscypliny - takimi słowami były kierowca Formuły l sko-mentował ponowne ściganie się w najbardziej prestiżowej serii Kubicy. - Mówiłem o tym w poprzednim roku i zdania nie zmieniam. Formuła 1 to elita, powinna być wyścigowym szczytem. Nie jest więc dobre, że ktoś z niepełnosprawnością może ją uprawiać. Być może w innych klasach tak, ale Fi musi być wymagająca i trudno osiągalna - dodał mistrz świata z1997roku. Za-znaczył jednak, że jest pod wrażeniem wyczynu Polaka. - Gdybym był w podobnej sytuacji, zrobiłbym to samo, co on. To oczywiście wielkie osiągnięcie, jednak sam przekaz jest zły -podkreślił 47-letni Kanadyj czyk. W obronie Polaka stanął Lucas di Grassi, który w 2010 r. ścigał się z Kubicą w bolidzie Vrrgin Racing. - Nigdy nie można określać osoby przez jej niepełnosprawność. Raczej powinno się to robić na podstawie jej dokonań. Pod koniec roku jego wyniki będą mówić same za siebie. Specjalny list napisał Dario Katta, przyjacielKubicy iszef ze- społuEsuki, w którego barwach startował Polak. „Pozwólcie, że wyjaśnię, dlaczego Jacąues Villeneuve nadal uderza wRobertaKubicę. Byłrok 2006, kiedy młody Robert Kubica był trzecim kierowcą BMW Sauber. W Grand Prix Węgier musiał zastąpić Jacąuesa Ville-neuve, stając się pierwszym Polakiem, który pojechał w Formule l. Ale wyścig nie był szczęśliwy dla kierowcy, który przyjechał siódmy i został zdyskwalifikowany za zbyt lekki bolid. Po wyścigu władze BMW Sauber zaproponowały Villeneu-ve,by podczas prywatnego testu sprawdzić, który z obu kierowców jest lepszym wyborem na pozostałą część sezonu. Po nich BMW Sauber ogłosił, że Kubica, który był znacznie szybszy od Villeneuve, pozostanie w ekipie na pozostałe wyścigi. I co zrobił pan Villeneuve? Zakończył karierę w Formule l! Drogi Jacąues, minęło 13 lat i RK jest uważany przez wszystkich (którzy rozumieją Fi) za wielki talent, w przeciwieństwie do ciebie. Zrelaksuj się za-temimyślojeździewNascarczy GT3. Formuła 1 nie jest już dla ciebie, jesteś za wolny od dawna!" - czytamy. Kanadyjczyka skrytykował też Giancarlo Minardi, szef zespołu, który wycofał się ze stawki w2005 r. Ma również nadzieje na poprawę sytuacji Wil-liamsa: - Potrzebują czasu, by się odbudować. Prawda jest taka, że Kubica w pewnym stopniu jeździ bolidem B. Na szczęście budżet zespołu nie jest problemem. ©® Piłkarze z ekstraklasy naprzeciw najlepszym. Debiutanci w Gruzji l*Hka mtżtMi KajaKrasnodębska redakcje@polskatimes.pl Mladenović przeciwko Cristiano Ronaldo. Vesović z kolei pokonał Pickfbrda. Choć w reprezentacji Danii debiutował w 2016 roku, dopiero we wtorek Christian Gytkjaer zdobył swoją pierwszą bramkę dla seniorskiej kadry. Niezwykle ważną, bo w starciu ze Szwajcarią w ramach eliminacji mistrzostw Europy. Do 84. minuty Helweci prowadzili już 3:0, ale Duńczycy obudzili się w końcówce. Napastnik Lecha strzelił gola na 3:2, a mecz ostatecznie zakończył się remisem 3:3. Wcześniej wynik 2:2 przyniósł Danii sparing z Kosowem. Gytkjaer na boisku pojawił się w obu tych spotkaniach, dzięki czemu ma już sześć występów w narodowych barwach. Kolejne będzie mógł zanotować przeciwko innym piłkarzom z Lotto Ekstraklasy. W ramach eliminacji Euro 2020 Dania została przydzielona do grupy D, podobnie jak Gruzja, w składzie której znajdują się aż trzej zawodnicy występujący na co dzień na polskich boiskach. Najważniejszą rolę pełni Valerian Gvilia z Górnika Zabrze, który w obu meczach (ze Szwajcarią oraz Irlandią) rozegrał pełne 90 ininut. Piłkarz Wisły Płock Giorgi Merebasłwili tym razem musiał zadowolić się rolą rezerwowego, natomiast debiutujący w seniorskiej kadrze Vato Arveladze w drugim z tych meczów znalazł się w wyjściowym składzie. Na murawie spędził 73 minuty, lecz podobnie jak reszta Gruzinów wpełni zadowolony być nie mógł. Jego reprezentacja przegrała oba marcowe spotkania i plasuje się na ostatnim miejscu w grupie. Debiut w seniorskiej reprezentacji swojego kraju zaliczył także wypożyczony zimą do Wisły Płock Justinas Marazas. Uro- Christian Gytkjaer zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskiej kadrze dzony w 2000 roku zawodnik w lutym otrzymał statuetkę młodzieżowca roku na Litwie, co nie obyło się bez reakcji selekcjonera. Podczas swojego pierwszego zgrupowania dwukrotnie wstał z ławki rezerwowych, w sumie spędzając naboisku po- nad 40 minut. Ani razu murawy nie opuszczał jednak wygrany, bo jego reprezentacja przegrała w eliminacjach do Euro 2020 z Luksemburgiem 1:2, by później w sparingu zremisować z Azerbejdżanem. W obu tych meczach zagrał Arvydas Novikovas, który jest prawdziwą gwiazdą swojej kadry, w której ma już 48 występów. Podczas kolejnej przerwy w ligowych rozgryw-kachmoże więc świętować swój jubileusz. Teraz powody do świętowania miał Marko Vesović, który otworzył wynik w meczu Czarnogóry z Anglią. Dzięki temu trafieniu jego dru-żyna przez 13 minut niespodziewanie prowadziła w półfinalistą mundialu wRosji. Na tym dobre wiadomości dla Czarnogórców się skończyły: ostatecznie przegrali 1:5, a obrońca Legii opuścił murawę z kontuzją. Trzy dni wcześniej rozegrał prawie całe spotkanie przeciwko Bułgarii, gdzie podstawowym zawodnikiem jest Spas Delev z Pogoni Szczecin. On również dwukrotnie znalazł się w wyjściowej jedenastce swojej reprezentacji, a ta po marcowych meczach jest wiceli-derem wswojej grupieeli-minacyjnej. To właśnie Legia ma w swoich szeregach najwięcej zawodników, którzy ostatnie dni spędzili na zgrupowaniach reprezentacji. Dwa mecze rozegrał także Kasper Hamalainen. Wka-drze Finlandii prócz niego znalazł się również PetteriForsell, ale zawodnik Miedzi tylko raz znalazł się w meczowym składzie, nie wstając jednak z ławki rezerwowych. Z tej perspektywy obserwował, jak Finowie pokonują Armenię2:0, wcześniej w takim samym stosunku przegrali z Włochami. Filip Mladenović (Lechia Gdańsk) do reprezentacji Serbii został dowołany w ostatniej chwili, ale już namęcz z Portugalią znalazł się w pierwszym składzie i rozegrał w nim pełne 90 minut w meczu przeciw Portugalii (1:1). ©0 LOTTO Czwartek 28.03 MULTIMULTI - GODZ. 14.00 4.5.9.11.14.22.24.31.34.35.39, 40,44,45,51.55,57,59,60,68 plus 35 KASKADA 3,4,10,11,12,13,14,15,19,21, 23,24 Środa 27.03 MULTI MULTI - GODZ. 21.40 11.12.13.22.23.24.29.30.35.40, 43,45,55,57,63,66,70,72,73, 77 plus 63 EKSTRA PENSJA 7,13,19,20, 27 + 1 MINI LOTTO 7, 25,33,38,42 KASKADA 12,7,9,10,11,14,16,19,21, 22.23 MULTI MULTI - GODZ. 14.00 1,3,11,12,19,22,25,27,43,44,45, 46,47,52,55,65,68,72,74,76 plus 12 KASKADA 5,7,9,10,11,13,15,18,19,22, 23.24 (STEN) 28 sport Głos Dziennik Pomorza Piątek, 29.03.2019 Bracia Zabłoccy z Miastka zdobyli wicemistrzostwo Polski itoiarsfiro Debiut zawodników Toyota Kawisbike MTB Udany debiut mają za sobą kola-? rze niedawno powstałego klubu Toyota Kawisbike MTB Słupsk. W Luzinie brali udział w inaugurującym cyklu imprez pierwszym etapie MTB Pomerania Maraton. Uczestnicy ścigali się w dwóch konkurencjach: Speed i Mega. W pierwszej z nich najwyżej z zawodników Toyota Kawisbike MTB był Jarosław Latański, który zajął 18. miejsce. Startowało 235 zawodników Z kolei w konkurencji Mega siódmy był Tomasz Marzec. W tej konkurencji startowało 51 zawodników. Drugi etap MTB Pomerania Maraton odbędzie się 31 marca (zapisy od 8.30, starty od 10.00) w Runowie. Bazą będzie Pałac Pod Bocianim Gniazdem. Dla uczestników będzie również catering przygotowany przez obsługę pałacu, oraz ognisko pod wiatą z możliwością upieczenia kiełbaski, (sten) Jan Dydak w okresie kariery zawodniczej Nie żyj medali ista Jan Dydak Boks Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@polskapress.pl W środę po długiej i ciężkiej chorobie odszedł Jan Dydak, były zawodnik Czarnych Słupsk, brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z Seulu. Jan Dydak urodził się 14 czerwca 1968 w Czeladzi. Na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu (1988) zdobył brązowy medal w wadze półśred-niej. W walkach eliminacyjnych pokonał kolejno 4:1 Jose Garcię (Wenezuela) i Humberto Arandę (Kostaryka), w ćwierćfinale wygrał także 4:1 z Nigeryjczykiem Adewilem Adgebusim, a w półfinale nie stanął do walki z Robertem Wangilą (Kenia) zdobywając brązowy medal (Kenijczyk został potem mistrzem olimpijskim). Startował także w Mi- strzostwach Europy w Goeteborgu 1991, gdzie odpadł z turnieju w półfinale (zdobył brązowy medal) i Mistrzostwach Świata w Sydney 1991. Trzy razy sięgał po tytuł mistrza Polski w 1987,1990 i 1991. Na przełomie lat 80. i 90. był uważany za największy talent polskiego boksu obok Andrzeja Gołoty i Dariusza Michalczewskiego. Był czterokrotnym zwycięzcą klasyfikacji "Boksu" na najlepszego polskiego pięściarza. W barwach Czarnych Słupsk był złotym medalistą drużynowych mistrzostw Polski w 1990. Osiem razy reprezentował Polskę w meczach międzypaństwowych. Według oficjalnych statystyk stoczył 171 walk, 159 wygrał, 2 zremisował i 10 przegrał.Karierę zakończył w 1991 roku z powodu poważnej kontuzji dłoni. W 2005 został trenerem sekcji bokserskiej Czarnych. Jarosław Stencel jaroslawitencel@po(skapress.pi Zapasy W Radomiu na trzech matach zapaśniczych odbyty się Mi-strzostwa Polski Juniorów (do lat 20) wzapasachwstylu klasycznym. W zawodach udział wzięło 134 zawodników z 41 klubów z całej Polski. Zapaśniczy Klub Sportowy Miastko reprezentowali bracia Zabłoccy. Piotr wywalczył srebrny medal w kategorii wagowej do 82 kg, a Paweł w wadze do 87 kg. Piotr (82 kg) przez turniej szedł „jakburza". Pierwsze trzy walki wygrał ze swoimi przeciwnikami wysoko na punkty. A byli to: Szymon Ogórek (Agros Zamość), Arsen Mkrtchyan (Unia Racibórz) i Aleksander Płatek (Agros Żary). Dopiero w finale Piotr musiał uznać wyższość zawodnika z Cementu Gryf Chełm Szymona Szymonowicza, który jest aktualnym reprezentantem Polski, uczestnikiem ME IMŚ juniorów z 2018 roku. Zabłocki przegrał z nim na punkty 2:6. Paweł w kategorii wagowej do 87 kg stoczył łącznie 4 walki. Ciężką przeprawę miał w walce półfinałowej, którą wygrał z bardzo silnym zawodnikiem Gryfici zagrają z Kaszubią Kościerzyna Piłka nożna Wszystkie mecze w 24. kolejce IV ligi zostaną rozegrane w sobotę. Dwa nasze zespoły rozegrają mecze u siebie. W Słupsku lider IV ligi Gryf podejmować będzie w sobotę o godz. 16.00 zespół Kaszubi Kościerzyna. To będzie z pewnością najciekawsze spotkanie tej kolejki. Oba zespoły spisują się wiosną bardzo dobrze. Słupszczanie wygrali wszystkie mecze nie tracąc bramki. Z kolei Kaszubii chyba zaszkodziła tygodniowa przerwa. Po pokonaniu Powiśla Dzierzgoń oraz wicelidera Gromu Nowy Staw, tydzień temu przegrali z Gedanią Gdańsk 0:2. W zespole z Kościerzyny trener Grzegorz Bednarczyk z pewnością będzie musiał uważać na Szymona Rychłowskiego. W Lęborku także o 16.00 Pogoń podejmie rezerwy Bytovii Bytów. Mecze pomiędzy tymi zespołami zawsze mają podtekst w postaci byłego trenera Bytovii, a obecnego Pogoni -Waldemara Walkusza. Z pewnością więc, oba zespoły nie będą się oszczędzać. Oba zespoły są sąsiadami w tabeli i walczą o utrzymanie. O 11.00 w Gdańsku z Gedanią zacznie swoje spotkanie Jantar Ustka. Tam za- tem spotkają się 9. i 10. zespoły w tabeli, oba nastawione na ofensywę. Tym razem pauzować będą ostatnie w tabeli Anioły Garczegorze. W pozostałych sobotnich meczach 24. kolejki IV ligi zagrają: Lechia II Gdańsk - Wda Lipusz, GKS Kolbudy - Stołem Gniewino, GKS Przodkowo -Wikęd Luzino, Jaguar Gdańsk - GKS Kowale, Grom Nowy Staw - Arka II Gdynia, Powiśle Dzierzgoń - Orkan Rumia. JAROSŁAW STENCEL Gryf Słupsk liczy na doping swoich kibiców Sportowy weekend Sobotnie i niedzielne imprezy w Słupsku Sobota: godz. 9.30 Biegam Bo Lubię - Spotkania Sympatyków Biegania na Stadionie650-lecia przy ul. Madalińskiego wSłupsku. Godz. 9.30 Słupska Liga Unihokeja. Pierwszy turniej. Gry odbywać się będą w hali po G nr 4 przy ul. Banacha. Startują szkoły Słupska i regionu słupskiego. Godz. 10. Szósty Turniej z cyklu Grand Prix Słupska w Badmintonie. Hala "F" IV LO przy ul. Zaborowskiej 2 wSłupsku. Zapisy o godz. 10, start gier o g. 10:15. Godz. 12 hala przy ul. Ogrodowej -IV Mistrzostwa Polski Muay Kard Chiek Muay Boran (organizowanych przez Polską Akademię Muay Boran). Niedziela: Godz. 12IV kolejka piłkarskiej CU U17, grupa B: KS Gryf Słupsk - Błękitni Wronki. Stadion przy ul. Zielonej. Godz. 15 X kolejka piłkarskiej B klasy. Grupa I: Victoria Słupsk - Szansa Siemianice (wicelider tabeli). Stadion 650-lecia przy ul. Madalińskiego.©® (STEN) Zawodnicy i wychowankowie ZKS Miastko z trenerem K. Wanke oraz R. Wolnym z AZS-AWF Warszawa Kamilem Bartosiewiczem. Wygrał z nim po bardzo wyrównanym pojedynku na punkty przy remisie 4:4, ponieważ akcja Pawła była wyżej oceniona (rzut na plecy zamateza4pkt). W finale Paweł przegrał z Michałem Dybką (PTC Pabianice) przez położenie na łopatki. Michał Dybka jest aktualnym reprezentantem Polski, piątym zawodnikiem Mistrzostw Świata Juniorów. Zapaśniczy Klub Sportowy Miastko w klasyfikacji drużynowej zajął wysokie 10 miejsce. - Plan na te zawody został zrealizowany w 100%. Jest widoczny progres u naszych juniorów. Piotrek w ubiegłym roku był trzeci natomiast Paweł nie miał jeszcze medalu w MP Juniorów - powiedział trener Kazimierz Wanke. Należy nadmienić, że wychowankowie Zapaśniczego Klubu Sportowego Miastko także mieli udane występy w tych mistrzostwach. Filip Petrończak startujący w kategorii wagowej do 67 kg wywalczył brązowy medal, a Jacek Kazimierczak był ósmy. Po udanym starcie, bracia Zabłoccy otrzymali powołania do kadry narodowej juniorów. W Systemie Współzawodnictwa Dzieci i Młodzieży ZKS Miastko zanotował w tym roku pierwsze 24 punkty na swoim koncie. ©®