3,70 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 9 "7 70 1 3 7 9 5 2 0 5 3 Piątek 1 lutego 2019 magazyn w - i ------------------------........................... . Dodatek telewizyjny na tydzień Rozmowa Tradycyjne metody szpiegowskie strona 10 Żeby na lodzie nie zostać na lodzie strona 4 *Żi- ■ " « 1-f- ' mmmmm,. 8» *»» ..<<§ii§ § 1 ....... s 1 ... J . ; ; - :■ sT^TiSI • i sf# ntm - & MaMWPPMi / \ bdociągi Słupsk KOMUNIKAT „Wodociągi Słupsk" informują mieszkańców Osiedla Niepodległości w Słupsku, że w dniach 23 stycznia - 3 lutego w związku z realizacją drugiego i ostatniego etapu przebudowy newralgicznej dla rozwoju miasta magistrali wodociągowej w ulicy Legionów Polskich, w godzinach porannych i wieczornych na wyższych kondygnacjach budynków wielorodzinnych wystąpią spadki ciśnienia wody. Niewykluczone są także krótkotrwale przerwy w dostawie wody oraz jej zmętnienie związkami żelaza i manganu. Za wszystkie utrudnienia serdecznie przepraszamy! 977013795205305 02 peryskop Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.022019 Efekt medialny Mariusz Leśniewski redakqa@gk.pl §•% Felieton Jeśli cokolwiek w życiu jest pewne (...), to to, że każdego można zabić -mówił Michael Corleorie w drugiej części „Ojca chrzestnego". Przekładając to na polskie realia: „Pewne jest to, że każdego można nagrać". Co jak co, ale nie spodziewałem się, że uda się nagrać prezesa PiS, ale w sumie nic z tego nie wynika, ot, ciekawostka. Oczywiście, miłośnicy opozycji zakrzyczą, że oto jest dowód na zepsucie państwa PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele, a zwolennicy PiS będą podkreślać, że prezes zaprezentował się jako kulturalny legalista, a publikacja nagrania to tylko kolejny chybiony atak opozycji. Bądź co bądź, nagranie rządu PiS nie obali, choć może wpłynąć negatywnie na sondaże, bo partia rządząca jest od początku roku w defensywie. A kto się cofa, bierze baty, jeśli nie ma pomysłu na obronę. A jak przy obronie jesteśmy - jestem ciekawy, jak będzie wyglądać obrona Pawła Olechnowicza, człowieka znanego na Pomorzu, poważanego, wpływowego, byłego prezesa Lotosu -który właśnie ma bardzo bliskie spotkanie z prokuratorem. Już ujmują się za nim różne środowiska biznesowe. „Dał się poznać jako człowiek, dla którego pieniądze nie były rzeczą najważniejszą" - napisał Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. Podobnie się mówi o prezesie PiS - że pieniądze ma w pogardzie, co też poniekąd tłumaczy, dla- czegcrrozmawiał tak, a nie inaczej z biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. Nie szukam wcale analogii pomiędzy tymi dwoma sprawami, aczkolwiek już się pojawiły spekulacje, że zatrzymanie Pawła Olechnowicza, a dzień wcześniej Bartłomieja M. -ulubieńca Antoniego Macierewicza - miało przykryć „aferę Birgfellnera". Czy to jakiś kolejny plan makiaweliczny? Wydaje mi się, że PiS w roku wyborczym sięga po prostu po sprawdzone środki: pokazuje, że dla nikogo nie będzie taryfy ulgowej - czy to były prezes, czy były doradca. Ludowi PiS-owskiemu to się spodoba. Nic bowiem nie cieszy tak jak upadek możnych. Ważny jestefekt medialny. Potem o głośnych sprawach i tak się zapomina. W roku wyborczym czeka nas wiele hałasu od różnych „bomb". ©® Pogoda w regionie Lekka odwilż, a śnie] w przyszły weekeni Dziś, w piątek ma być pochmurno, możliwe jednak są przejaśnienia i nie powinno padać. Temperatura lekko na plusie do 2 stopni C. W nocy z piątku na sobotę możemy się spodziewać lekkiej odwilży. - Temperatura w nocynie będzie spadać - zapowiada Krzysztof Ściborz Biura Prognoz Pogody Calvus. - Ale mogą pojawićsię opady deszczu. W sobotę nadal ma być pochmurno, okresami może spaść deszcz i pojawi się już zdecydowana odwilż. Temperatura w dzień ma wynosić do plus 5 stopniC. W niedzielę nadal na niebie będą chmury, alejuż raczej nie powinno padać. Temperatura nadal na plusie lecz tylko 3 stopnie C., - Początek przyszłego tygodnia ma być podobny, dopiero na kolejny weekend zapowiadany jest lekki śnieg- mówi KrzysztofŚcibor. (bs) 2°C o°c Ciśnienie 1001.4 hPa Wiatr SE 14 km/h Uwaga zachmurzenie Sobota 5°C rc Ciśnienie 997 hPa Wiatr S12 km/h Uwaga deszcz i śnieg Niedziela 3°C o°c *■* * * Ciśnienie 1011.1 hPa Wiatr WN W14 km/h Uwaga śnieg BognaSkand bognaikarul@polskapress.pl NIE DENERWUJCIE SIE ZBYTNIO, ALE PRZECZYTAJCIE Komentarz Nie chcę was dziś (przed weekendem) zbytnio denerwować. Po co? Wkońcu należy się czas nie tylko fizycznego (od pracy) odpoczynku, ale też relaks psychiczny. Ale trudno mi się nie odnieść do tekstu, jaki możecie przeczytać na stronie 14 o tzw. współczesnych bublach, czyli wszystkich tych urządzeniach domowych, które w dziwny sposób psują się w dzień po zaraz skończonej gwarancji. Okazuje się, że nie tylko moja pralka w jakiś cudowny sposób „wyczuła", kiedy się jej ta gwarancja kończy, ale też pralka mojej teściowej, koleżanki z pracy i koleżanki jej koleżanki. Czyżby był to przypadek? Jeśli tak, to nieszczęśliwy! Że akurat to nieszczęście musiało spotkać mnie, moją teściową, koleżankę z pracy i koleżankę mojej koleżanki. Aby temu jakoś przeciwdziałać (bo przecież zaraz utoniemy w tym ogromie pralek, zmywarek, lodówek), Unia Europejska już się tym zajęła. Planuje między innymi wydłużenie czasu obowiązywania gwarancji i ułatwienie dostępu do części zamiennych. Może to coś da. Choć przyznam szczerze, że liczę też trochę na nową modę, która nie tylko wprowadza zwyczaj dzielenia się urządzeniami (po co kilku rodzinom na jednym piętrze wieżowca kilka odkurzaczy, jak wystarczy jeden i porządny wypożyczany sobie nawzajem), ale także na naprawianie sprzętu za pół ceny. Podobnie jak to jest z seconhandami. Co wy na to? Nasze zoo Dlaczego psy lubią kraść Pies kradnie kapcie, właściciel go goni. Jest ubaw po (psie) pachy. - . ./*' ** . , Radio Gdańsk w Słupsku na 102 Media Marcin Wyka Radio Gdańsk uruchamia od dziś program miejski w Słupsku. Dotąd Radio Gdańsk przez lata miało w Słupsku korespondenta, którym był Przemysław Woś. W ubiegłym roku redakcję rozbudowano, liczy obecnie trzech dziennikarzy, ja od dsisiąj rozpoczyna nada- wanie lokalnego programu miejskiego. - Od poniedziałku do piątku po godzinie 12 będziemy produkować i emitować program dla miasta i regionu słupskiego - mówi kierujący pracą redakcji Przemysław Woś. - Będą goście na żywo, najnowsze informacje, komentarze i ciekawostki z regionu. Radia można słuchać w Słupsku i regionie na częstotliwości 102 FM. Prawnik podpowie za darmo l\miatsłu[łski Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Od 1 lutego na terenie powiatu słupskiego ruszą dwa nowe Punkty Nieodpłatnej Pomocy Prawnej - w Damnicy i Dębnicy Kaszubskiej. Oba działają w urzędach gmin. Punkty poprowadzi wyłonione w konkursie Zaborskie Towarzystwo Naukowe. Aby skorzystać z porady, należy złożyć jedynie pisemne oświadczenie informujące, że nie jest się w stanie ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej. Nieodpłatne poradnictwo obywatelskie obejmuje w szczególności pomoc osobom zadłużonym i porady z zakresu spraw mieszkaniowych oraz zabezpieczenia społecznego. Nie obejmuje natomiast spraw związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, z wyjątkiem przygotowania do rozpoczęcia tej działalności. Na wizytę w punkcie trzeba umówić się telefonicznie. W Damnicy punkt działa w poniedziałki w godz. 14-18 i piątki wgodz. 8-12. Tel. 59 848 4448. W Dębnicy Kaszubskiej punkt jest czynny we wtorki w godz. 8-12, środy i czwartki w godz. 14-18. Tel. 59 813 2317. W 2017 r. z nieodpłatnej pomocy prawnej w powiecie słupskim skorzystało 940 osób, w 2018 r. były to 704 osoby. Punkty Nieodpłatnej Pomocy Prawnej znajdują się również w Kępicach, Główczycach i Ustce.©® Jutro u nas Antybiotyki: bądź czujny Zbyt często używane antybiotyki przestają zabijać bakterie. Kuchnia Miska ryżu dla każdego Ryż ma wiele odmian - poznajcie je i dobrze wykorzystajcie w kuchni. Prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka odwiedziła mieszkankę miasta Amelię Wawrzyńską, która obchodzi 100-lecie urodzin. W imieniu władz Słupska oraz wszystkich słupszczan złożyła dostojnej jubilatce życzenia oraz wręczyła upominki. # ł M , , f | ( W OBIEKTYWIE Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 reklama 03 Akumulator sercem samochodu Samochód ciężko zapala? Potrzebujesz nowego akumulatora, ale nie wiesz, jaki wybrać? Każdy, kto odwiedzi sklep DEAL na pasażu w E.Leclerc przekona się, że to nic strasznego. Dobierają odpowiedni akumulator wg pojazdu, sprawdzą na miejscu bezpłatnie stan starego akumulatora i dodatkowo alternatora, a nawet czasem pomogą wymienić. Ceny i obsługa zadowolą nawet najbardziej wymagającego klienta. rzą z czasem warstwę przewodzącą. Warstwa ta przyspiesza samowyładowanie akumulatora. Brak konserwacji i dbałości o to spowoduje, że akumulator może zostać głęboko rozładowany i uszkodzony" - tłumaczy Kinga Korewo, właściciel firmy DEAL w Słupsku. Kolejną ważną sprawą jest regularne sprawdzanie stanu naładowania akumulatora. „Najprostszym i niedrogim sposobem jest zakup woltomierza do gniazda samochodowej zapalniczki. Wskaże on nam poziom naładowania akumulatora. Naładowany akumulator ma napięcie w zakresie 12,4 V do 12,8 V. Jeżeli wartość tego parametru jest bliżej 12,4 V, trzeba zdawać sobie sprawę, że następnego dnia akumulator może nie mieć wystarczającej energii do odpalenia silnika" - tłumaczy Kinga Korewo. - „Dzięki stałej kontroli napięcia możemy odpowiednio wcześnie wykryć zbliżające się rozładowanie i podłączyć akumulator do prostownika na noc". Jeśli natomiast nie jesteśmy pewni co do wykazywanych wartości, warto udać się do DEAL na bezpłatny test akumulatora i alternatora. Zarówno pracownicy Hurtowni DEAL, jak i sklepu DEAL Wielu kierowców przekonało się na własnej skórze, co oznacza rozładowany akumulator. Okres zimowy to trudny czas dla akumulatorów, szczególnie tych starszych lub poddawanych ciężkim próbom przez użytkowników. Aby służyły nam długo i sprawnie, kierowcy powinni przestrzegać kilku podstawowych zasad... Konserwacja to podstawa Odpowiednia konserwacja akumulatora pozwoli nam uchronić akumulator od wymiany. Dobrym wstępem jest regularne oczyszczanie klem. Klemy mocno brudne lub zaśniedziałe, mogą utrudniać przepływ energii z i do akumulatora. „Na akumulatorze gromadzi się wilgoć, olej i kurz, które two- są odpowiednio przeszkoleni w tym zakresie i zawsze można liczyć na ich pomoc. Nowy, ale jaki? Nawet najlepszy, długożywotny i użytkowany prawidłowo akumulator w końcu ulegnie zużyciu. Konieczny jest wówczas zakup nowego akumulatora, odpowiedniego do naszego samochodu. Źle dobrany akumulator, o niewłaściwych parametrach, może ulec zbyt szybkiemu wyeksploatowaniu lub nie będzie dostarczał odpowiedniej ilości energii Dlatego zawsze warto zasięgnąć rady eksperta. „Często klienci przychodzą i stwierdzają że kupią akumulator taki, jaki był już w aucie. To błąd i zawsze weryfikujemy czy akumulator został odpowiednio dobrany pod model pojazdu. Dlaczego? Często się zdarza, że sprzedający samochód podmienia akumulator w sprzedawanym aucie, a nowy nabywca raczej nie zwraca na to uwagi" - wyjaśnia Kinga Korewo. „Kolejna pułapka to różne rodzaje akumulatorów. Pizez wiele lat kwestia wyboru odpowiedniego akumulatora ograniczała się do doboru odpowiednich parametrów określonych przez producenta. Dziś mamy różnego rodzaju akumulatory o tajemniczych oznaczeniach: Akumulatory kwasowo-ołowiowe (podstawowe); Akumulatory EFB / AFB / ECM (Akumulatory o wydłużonej wytrzymałości są przeznaczone do samochodów wyposażonych w układ start--stop oraz samochodów z rozbudowaną instalacją elektryczną Można je stosować jako zamienniki akumulatorów kwasowo-ołowiowych); Akumulatory AGM (zaprojektowano specjalnie z myślą o samochodach wyposażonych w układ start-stop i system odzyskiwania (rekuperacji) energii. Ze względu na wrażliwość na wysoką temperaturę pracy nie nadają się jako zamiennik dla zwykłych akumulatorów montowanych w komorze silnika). Trzeba również pamiętać, że akumulatory w systemie start-stop potrzebują odpowiedniego montażu oraz podłączenia pod specjalne urządzenie w celu odpowiedniej instalacji Zazwyczaj ta usługa jest płatna. Jednakże taką usługę świadczymy bezpłatnie w ramach zakupu u nas akumulatora" - mówiła Kinga Korewo. Hurtownia DEAL ul. Dmowskiego 10, tel. 603 690 100 e-mail: deal@dealujemy.pl Sklep DEAL (pasaż E.Leclerc), ul. Szczecińska 36k tel. 603 084 008; e-mail: sklep@dealujemy.pl DOLINA CHARLOTTY Resort &. SPA Zaproś swoją drugą połówką na romantyczny obiad lub kolację do restauracji Gościniec w Dolinie Charlotty. Wyjątkowe menu bogate w afrodyzjaki serwowane będzie w dniach 14-15 lutego. Więcej informacji na stronie: www.dolinacharlotty.pl Wymagana jest wcześniejsza rezerwacja stolika. Rezerwacji można dokonać telefonicznie pod numerem 59 847 43 59 Dolina Charlotty Resort & SPA Strzelinko 14,76-200 Słupsk ® rezerwacja@charlotta.pl www.dolinacharlotty.pl 008861304 04 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Ćwiczenia ratowników w Słupsku. Ratowali osoby, pod którymi zarwał się lód Człowiek w zimnej wodzie przeżyje tylko kilka minut Stupsk Wojciech Frełschowski wojciech.frelichowski@gp24.pl Wczoraj w parku Trendla w Słupsku ratownicy przeprowadzili pokazowe ćwiczenia, w jaki sposób wyciągać z wody osoby, pod którymi zarwał się lód. Zima w pełni, a i mróz trzyma całkiem nieźle. Zatem wiele zbiorników wodnych pokryło się lodem. Są osoby, które taka sytuacja kusi, aby wejść na zamarzniętą taflę jeziora lub rzeki. Czasem można zauważyć wędkarzy łowiących ryby w przeręblu. Na lód wchodzą też spacerowicze i często dzieci. Tymczasem, jak ostrzega Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Słupsku, wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne zawsze jest ryzykowne. Mimo że lód wydaje się być gruby, to już kilkametrów dalej może być cienki. Poruszaniesię po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie. W celu zaprezentowania zagrożeń, ale także sposobu poradzenia sobie w sytuacji kryzysowej, Słupskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku zorganizowały wczoraj na stawie w parku Trendla pokaz udzielania pomocy ludziom, pod którymi zarwał się lód lub wpadły do przerębla. i m B r " r - >-% p* mmmmmm < I m Człowiek, pod którym załamał się lód, ma kilka minut, aby wydostać się z wody. Potem szanse na przeżycie maleją Ćwiczenia składały się z kilku symulowanych akcji. W pierwszej do przerębla na skutym lodem stawie wpadł człowiek, który nie zachował uwagi i nie zauważył zagrożenia. Do akcji wyciągania ofiary z wody przystąpiła drużyna ratowników wyposażona w liny, kapoki, specjalne sanie ratownicze oraz koce termiczne. - Jednak w warunkach rzeczywistych szansa na to, aby pomoc nadeszła tak szybko, są bardzo małe. Człowiek, pod którym załamał się lód, ma kilka minut, aby wydostać się z wody. Potem szanse na prze- życie maleją - mówi Piotr Dąbrowski, prezes Słupskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy przygotowali także symulowaną akcję, kiedy do wody na zalodzonym stawie wpada człowiek przygotowany na taką ewentualność. Czyli jest wyposażony w sprzęt, który pozwoli im szybko wydostać się z takiej pułapki. To na przykład wędkarze lub ludzie, którzy uprawiają zimową turystykę, pokonując m.in. zamarznięte zbiorniki wodne. - Powinni oni mieć ze sobą plecak, który działa jak worek wypornościowy, nie pozwala człowiekowi wpłynąć pod lód. W plecaku jest drugi komplet ubrania spakowany w worek foliowy. Na głowie trzeba mieć kask, aby nie uderzyćw nieosłoniętą głową w lód. Powinni mieć też ze sobą szydła, czyli kolce lodowe, które pozwolą na wyjście z przerębla. Także rzutkę, którą można rzucić w kierunku brzegu, aby ktoś, kto będzie w pobliżu, mógł chwycić i pomóc człowiekowi wyjść z przerębla - wyjaśnia Piotr Dąbrowski. W trzeciej akcji do przerębla wszedł symulant ubrany w spe- KALENDARIUM 1411 Zawarto pierwszy pokój toruński kończący tzw. wielką wojnę pomiędzy Polską a Zakonem Krzyżackim. KII W wieku 48 lat zmarł Antoni Molier, artysta malarz. Był synem nadwornego medyka i cyrulika księcia Albrechta. Od 1587 r. przebywał w Gdańsku. Jego prace znajdują się w Ratuszu Głównego Miasta, Muzeum Narodowym i kościołach. Oprócz alegorycznych obrazów o tematyce biblijnej tworzył znakomite portrety. 1814 Rozpoczął się ostatni jarmark na zamarzniętej Tamizie w Londynie. Jarmarki organizowano od XV wieku podczas tzw. małej epoki lodowej. 1853 W budynkach przy ul. Łąkowej nr 35 w Gdańsku powstała Królewska Fabryka Broni. W1875 roku fabryka zatrudniała1200osób i produkowała kilkadziesiąt tysięcy karabinów rocznie; od roku 1885 robiono tu też lance dla kawalerii. W grudniu 1889 roki strawił ją pożar. W lutym1892 r. pod Ratuszem Głównego Miasta odbyła się demonstracja bezrobotnych. Fabrykę wkrótce odbudowano. 1901 Urodztłsię Clark Gable, amerykański aktorfilmowy, nazywany do śmierci „Królem Hollywood". Jeden z najbardziej dochodowych aktorów w historii kina, ikona Złotej Ery Hollywood. American Film Institute umieściłgo na 7. miejscu w rankingu „Największych aktorów wszechczasów". i 1919 W Paryżu został podpisany układ polsko-czeski o tymczasowym podziale Śląska Cieszyńskiego. 1925 94 lata temu stacja doświadczalna Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego nadała pierwszą oficjalną audycję radiową. To wydarzenie uznaje się za początek publicznej radiofonii w Polsce. 1946 Specjalny sąd karny w Gdańsku skazał na osiem lat więzienia niemieckiego biskupa Karla Marię Spletta, który od 1939 r. był m.in. administratorem apostolskim diecezji chełmińskiej. Poparł on włączenie Wolnego Miasta Gdańska do III Rzeszy i wydał zakaz używania języka polskiego w kościołach. 1982 Stan wojenny: ogłoszono drastyczną podwyżkę cen, prezentowaną w mediach jako zapowiedź gruntownej reformy gospodarczej. Ceny żywności wzrosły o 241 procent, a opału i energii o 171 proc. 1968 W Rzeszowie powstał zespół bluesrockowy Breakout. Pierwszymi członkami grupy byli: Tadeusz Nalepa, Mira Kubasińska (śpiew), Janusz Zieliński, Krzysztof Dłutowski i Józef Hąjdasz. 2003 Podczas powrotu z przestrzeni kosmicznej uległ awarii i zniszczeniu wahadłowiec „Columbia". W katastrofie zginęło siedmiu astronautów. cjalny kombinezon termiczny. W tym pokazie chodziło o zaprezentowanie wyciągania człowieka, do którego wyruszył ratownik poruszający się po lodzie na dwóch drabinach. Z jednej strony rozkładają one ciężar ciała na tafli lodowej, a gdyby lód pękł, pozwalają na utrzymanie się na powierzchni. Ponadto drabiny ułatwiają ofierze wydostanie się z przerębla. Pokazom ratowników przyglądała się grupa przedszkolaków, a także młodzież z kilku słupskich szkół. Wszystko w ramach edukacji, jakbezpiecznie zachowywać się zimą na lodzie. Co robić, jeśli załamie się lód? - nie wpadaj w panikę, zachowaj spokój, - próbuj wzywać pomocy, - oszczędzaj siły na wydostanie się z wody, - wydostanie się z wody bez niczyjej pomocy o własnych siłach jest niezwykle trudne, ręce ślizgają się po mokrym lodzie dlatego bardzo ważne jest posiadanie odpowiedniego sprzętu, - jeśli to możliwe, zdejmij buty, zrzuć plecak, wierzchnie ubranie, łatwiej będziesz mógł utrzymać się na powierzchni, - najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód. Staraj się poruszać w kierunku brzegu, leżąc cały czas na lodzie, - jeśli się wydostaniesz, nie wstawaj, powoli przeczołgaj się w bezpieczne miejsce, - przebierz się w suche ubranie. ©® NiMil Podatki ZUS wysyła PIT-y Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął wysyłkę deklaracji podatkowych do wszystkich, którzy w ubiegłym roku chociaż raz pobrali świadczenie z ubezpieczeń społecznych. PIT-40Adostaną emeryci i renciści, którzy przynajmniej wgrudniu pobierali świadczeniezZUS. Deklaracja ta trafi równ ież do osób, które korzystały ze świadczenia lub zasiłku przedemerytalnego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego czy renty socjalnej. PIT-11A to informacja o dochodach dotycząca osób, pobierających inne świadczenia z ZUS, jak np. zasiłki chorobowe bądź macierzyńskie. Dostaną ją także ci, którzy w momencie rozliczania podatku nie są już świadczeniobiorcami ZUS oraz osoby, które złożyły w ZUS oświadczenie o zamiarze wspólnego rozliczania dochodów z małżonkiem, albo też złożyły wniosek o obliczanie i pobieranie zaliczki na podatek wg wyższej skali podatkowej lub wniosek o niesporządzaniu rocznego obliczenia podatku na PIT-40A PIT-11 przeznaczony jest dla tych, którzy pobrali w ubiegłym roku świadczenie należne po osobie zmarłej lub alimenty potrącone ze świadczenia wypłacanego przez ZUS dla osób alimentowanych na podstawie wyroku sądu lub ugody. Emeryci i renciści, którzy mogą skorzystać z odliczeń od dochodu lub podatku, powinni to zrobić w zeznaniu podatkowym PIT-36 lub PIT-37. Należy je złożyć w urzędzie skarbowym do 30 kwietnia 2019 r. Każdy emeryt i rencista może przekazać 1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. (OLO) 008872750 Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 29 stycznia 2019 r. odeszła od nas ukochana Żona, Matka, Babcia i Prababcia śtp Lubomira Kosińska Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 2 lutego 2019 r. (sobota) na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie w kaplicy o godz. 13.30, wyprowadzenie o godz. 14.00. Pogrążona w smutku Rodzina 008874135 W dniu 29 stycznia 2019 roku zmarła, przeżywszy 65 lat, moja kochana Żona, nasza Mama i Babcia ś+p Elżbieta Stanuch Msza żałobna odbędzie się 2 lutego 2019 roku o godz. 13.00 w kościele św. Jakuba Ap. w Łebie. Po mszy św. pożegnanie Zmarłej na cmentarzu w Łebie. Zawiadamia pogrążona w żałobie Rodzina Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Polska 05 „Opowieść o państwie prawa to kompletna bajka" Warszawa Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@polskapress.pl ..Gazeta Wyborcza" opubliko-wała kolejne fragmenty pod-słudianydi rozmów z udziałem Jarosława Kaczyńskiego iGeraldaBirgfeHnevB. który odpowiadał za projekt i strategię realizaql budowy dwóch wieżowców wcentrum Warszawy. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnia, dlaczego inwestycja musiała zostać wstrzymana. Jarosław Kaczyński podał dwa główne powody wstrzymania inwestycji wartej ok. 1,3 mld zł. - Mieliśmy taki plan, który został najpierw zablokowany na poziomie możliwości dostania tak zwanego „wz" (warunków zabudowy), zapowiedziano nam to różnymi kanałami z udziałem ważnych polityków Platformy Obywatelskiej, że w żadnym razie ta budowa nie będzie nam udzielona. To na zasadzie, że niektórzy z tych polityków byli kiedyś radnymi Warszawy. Choćby pan Kierwiński (poseł PO) powiedział, że „nie wybudujesz mi tego" - wyjaśniał prezes PiS, w trakcie sierpniowego spotkania z Geraldem Birgfellnerem. - Takich sygnałów było bardzo wiele i ponieważ my wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, ta opowieść o państwie prawa to kompletna bajka, w związku z tym musimy zaniechać tego przedsięwzięcia. Przy czym, powtarzam, zaniechać czegoś, co jestitakwtej chwili niemożliwe do zrealizowania, chyba że by była po tym zmiana władzy-podsumował Kaczyński. - Druga przeszkoda to jest kampania o charakterze czysto politycznym pod tytułem: partia buduje wieżowiec, azjatyckie stosunki czy nawet zgoła stwierdzenie, że to ja buduję -a w związku z tym jestem niezwykle zamożnym człowiekiem. Nie możemy sobie na to pozwolić - wyjaśniał Kaczyński. Przypomnijmy: we wtorek „GW" opublikowała nagrania z tajnych spotkań z udziałem prezesa PiS w siedzibie partii. -Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - mówił Kaczyński. Ze względu na wynik jesiennych wyborów samorządowych, inwestycja warta 1,3 mld złotych została wstrzymana przez prezesa PiS, mimo że prace nad projektem trwały już ponad rok. „GW" ustaliła, że państwowy bank Pekao SA zgodził się sfinansować przygotowanie inwestycji (13,5 min euro), a także udzielić kredytu w wysokości ok. 300 min euro (1,3 mld zł) na całą budowę. Za projekt i strategię realizacji odpowiadał spowinowacony z Kaczyńskim Austriak Gerald Biigfeliner. Nie otrzymał on pieniędzy za wykonanąpracę. Prezes PiS zachęcał go do wstąpienia na drogę prawną. Prawnicy Birgfellnera - Roman Giertych i Jacek Dubois - zawiadomili prokuraturę o „uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego". ©© Biznesmeni opłacali prostytutki dla posła? Polityk zaprzecza Warszawa Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@polskapress.pl Funkcjonariusze Centrafaiego Biuro Antykorupcyjnego z Łodzi zatirymafi trzech biznesmenów: Bogdana W. Wojciecha K. i Krzysztofa K. Mieli oni opłacać prostytutki dla posła Stefana Niesiołowskiegowzamian za kontrakty ze spółkami Skarbu Państwa Zatrzymani mężczyźni w zamian za „łapówki" otrzymywali intratne kontrakty w spółkach Skarbu Państwa. „W efekcie starań Stefana Niesiołowskiego spółki, operującedotąd wbianży restauracyjno-hotelarskiej, uzyskały intratne kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A." - informuje Prokuratura Krajowa. Ówczesny prezes Grupy, będąc protegowanym posła, czuł się wobec niego zobowiązany. Dlatego osobiście podejmował starania w interesie spółek należących do biznesmenów zaprzyjaźnionych ze Stefanem Niesiołowskim - tłumaczą śledczy ^w specjalnym komunikacie. Na rzecz zatrzymanych zapadały także korzystne decyzje podejmowane w samorządzie łódzkim i innych instytucjach publicznych. Jak wyjaśnia prokuratura, poseł Niesiołowski miał podjąć starania, by w Urzędzie Miasta Łodzi została zatrudniona osoba wskazana Warszawa Sejm przyjął projekt Mama 4 Plus Posłowie przegłosowali ustawę o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym. Za przyjęciem ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym w Sejmie opowiedziało się 259 posłów, 20 było przeciw, 134 wstrzymało się od głosu. Emerytury dla matek to nowe świadczenie przygotowane przez resorty rodziny, pracy i polityki społecznej. Tzw. matczyne emerytury będą przysługiwały matkom, które urodziły co najmniej czwórkę dzieci i zamiast pracować, je wychowywały. Mają być wypłacane od 1 marca 2019 r. Rodzicielskie świadczenie uzupełniające będzie mógł przyznać - co do zasady - na wniosek osoby zainteresowanej (matki lub ojca) Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w decyzji administracyjnej, po zbadaniu m.in. sytuacji dochodowej danej osoby. (AIP) Warszawa Brudziński oddał się do dyspozycji premiera Szef resortu spraw wewnętrznych Joachim Brudziński przedsatwił na dodatkowym posiedzniu Sejmu informację na temat możliwych zaniedbań podczas śledztwa dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz o funkcjonowania systemu więziennictwa i wymiaru sprawiedliwości. Brudziński podkreślił, że działania policji po zabójstwie prezydenta Gańska były profesjonalne. Dodałjednak, że zabrakło w nich „elementu dobrej wymiany informacji i dobrego kojarzenia faktów". - Moja odpowiedzialność w tej sprawie jest oczywista. Ja przedstawiam sprawozdanie Wysokiej Izbie, która ma prawo mnie odwołać i oddaję się do dyspozycji pana premiera. Za plecami kogokolwiek nie mam zamiaru się chować. Czuję się odpowiedzialny za to. co się stało - oznajmił minster spraw wewnętrznych z sejmowej mównicy. (AIP) " Warszawa Zarobki w NBP będąjawne W nocy ze środy na czwartek posłowie przegłosowali nowelizację ustwawy na temat jawności zrobków w Narodowym Banku Polskim. Projekt poparło 352 posłów, przeciw było 18, a 41 wstrzymało się od głosu. Posłowie nie poparli natomisat poprawek opozycji. Zgodnie z nową ustawą informacje 0 wysokości zarobków mają być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Z kolei wysokość pensji prezesa 1 wiceprezesa NBP ma być ustalana na tej samej podstawie, jak w przypadku kierowniczych stanowisk w państwie. Pensje pozostałych pracowników będzie ustalał zarząd banku na drodze uchwały, ale będą miały górną granicę. Nie będą mogły przekroczyć 0.6-krotności pełnego wynagrodzenia prezesa Narodowego Banku Polskiego. (AIP) > ' Jak poinformowała prokuratura, śledczy zgromadzili szereg dowodów, które obciążają posła przez jego znajomego biznesmena - Wojciecha K. „Bogdan W. i Wojciech K. umawiali kobiety na spotkania ze Stefanem Niesiołowskim, organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń, organizowali transport dla kobiet i wypłacali im wynagrodzenie za usługi seksualne na rzecz posła. Do takich zdarzeń doszło co najmniej trzydziestokrotnie" -brzmi komunikat śledczych. W podsłuchanych rozmowach biznesmeni mówią m.in. o „jurnym Stefanie" - ustaliła Wirtualna Polska. W czwartek rano Niesiołowski zaprzeczał wszystkim doniesieniom. - Nie znam tych biznesmenów, ponieważ nie ma podanych ich nazwisk - przekonywał w krótkiej rozmowie z dziennikarzami. - To klasyczna przykrywka taśm Kaczyńskiego. Prosta sprawa, banalna. Wymyślili, wielka operacja - komentował poseł. -Żadnych łapówek nikomu nie dawałem, żadnych też njie wziąłem - zapewnił. Prokurator generalny przesłał już do marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej. Stefan Niesiołowski, prof. nauk biologicznych, zasiada w Sejmie już szóstą kadencję, w przeszłości był wicemarszałkiem Izby Niższej i senatorem RP. Należy do klubu PSL-UDE, wcześniej był członkiem Platformy Obywatelskiej. ©® Adwokat nie odpowiedział na wiele pytań, za to sypał anegdotami Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji przesłuchała wczoraj Piotra Nowaczyka. Warszawski adwokat nie odpowiedział na wiele pytań, tłumacząc to swoją ..sytuacją prawno-karną". Sypał za to anegdotami z czołowymi politykami PiS w roli głównej. Stołeczny prawnik Piotr Nowaczyk figuruje w akcie oskarżenia złożonym przez prokuraturę, jako jedna z dziewięciu osób zamieszanych w tzw. aferę reprywatyzacyjną. Już na wstępie adwokat oświadczył, że nie będzie odpowiadał na pytania komisji związane z tajemnicą adwokacką i toczącym się postępowaniem karnym.' ' - v > - * V, * , Szef komisji Patryk Jaki pytał go m.in., kiedyidlaczegoten zajął się sprawami reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. - Myślę, że to był 1999 rok - mówił adwokat. Zirytowało go natomiast pytanie o pomysł prowadzenia kancelarii wspólnie z innym oskarżonym obecnie w sprawach dotyczących nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie, Januszem P. Nowaczyk podkreślił, ze komisja nie ma zgody na dysponowanie materiałami w tej sprawie. Stołecznego adwokata zapytano o JakubaR., byłego pracownika Biura GospodarkiNierucho-mościami w warszawskim ratuszu. Nowaczyk opowiedział anegdotkę z ministrem-koordy-natorem ds. służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, którego Jakub R.miałbyć dobrym znajomym. - R. powiedział mi, że jak* bym oddał 30 proc. dochodów z reprywatyzaqi, to CBA, jest to rok20i6, będzie mnie ochraniać. Na pytanie, czy to jest w ogóle prawdziwe, Kuba R. opowiadał mi, że w czasie spotkań z przedstawicielami CBA w swoim mieszkaniu na ul. Włodarzewskiej dochodziło do takich pijaństw, że niejaki Mariusz Kamiński był tak pijany, że chodził na czworakach i całował się z jego psem. Mówię to pod przysięgą - przyznał. W odpowiedzi Jaki spytał, czy świadek faktycznie ma taką wiedzę, czy „są to tylko jego bajeczki". - Odpowiadam pod rygor em odpowiedzialności do lat 8. Jeśli Pan uważa, że to bajki, gratuluję - mówił Nowaczyk. Adwokat oświadczył też, że trzy decyzje reprywatyzacyjne podpisał śp. Lech Kaczyński, który był prezydentem stolicy wiatach 2002-2005. ®® 06 Polsku i świat Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Jerzy Witaszczyk jMaszczyk@dziennik.lodz.pl PUftek W piwnicy Urzędu Gminy w Kostomłotach ekipa sprzątająca znalazła pudło w ludzkimi kośćmi. Prokurator wszczął śledztwo. Starsi mieszkańcy Kostomłotów, którzy co nieco pamiętają, twierdzą, że kości odnaleziono już drugi raz. Pierwszy raz odkryto je, kiedy przy urzędzie przekopywano teren. Zebrał je wtedy do pudła jeden z urzędników. Ciekawe, czy kiedyś te same kości ktoś odkryje kolejny raz? Jak wiadomo, do trzech razy sztuka. A w ogóle ostatnio kości odnajdywane są nie tylko na Dolnym Śląsku; jesienią sprzątacze znaleźli ję także w Watykanie. Podejrzewano, że to szczątki Emanueli Orlandi, 15-latki, za- ginionej przed 30 laty. Odkopano nawet grób gangstera Renatino, podejrzewanego ojej porwanie. Niestety, nieboszczyk się zawziął i nie powiedział ani słowa. Sobota Norwegia. Od 2008 roku Muhammad jest imieniem najczęściej nadawanym chłopcom w Oslo. W 2017 roku w stolicy Norwegii mieszkało 8,7 procent muzułmanów. Głównie są to imigranci z Pakistanu, Somalii, Iraku i Maroka. Portal TRT Word nie pisze, niestety, jak wygląda sytuacja na norweskiej prowincji. Według BBC, jeszcze przed kilku laty poza stolicą najpopularniejsze były imiona Emma i Filip. Pewnie już niedługo, bo świat się zmienia. Niedziela Tl stycznia1945 roku żołnierze 454• Pułku Strzeleckiego Armii Czerwonej wyzwolili więź- 27 stycznia1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła Auschwitz niów zespołu niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady Auschwitz, Birkenau, Monowitz. * Co dwudziesty poddany królowej Elżbiety n nie wierzy, że Holokaust naprawdę się wydarzył - wynika z badań przeprowadzonych ostatnio w Wielkiej Brytanii. Poniedziałek Prezydent Francji Emmanuel Macron, znany Czy prezydenta powitają w Polsce żółte kamizelki? i wypróbowany przyjaciel Polski, złoży w tym półroczu wizytę w Warszawie. Pewnie przyjeżdża po to, żeby pouczyć naszych przywódców, jakie są zasady prawdziwej demokracji. Miejmy nadzieję, że na trasie przejazdu pana prezydenta entuzjastycznie powitają go tysiące Polek i Polaków oraz dzieci, a wszyscy ubrani w żółte kamizelki, żeby chłop poczuł się u nas, jak u siebie we Francji. 1 Zanotowano już osiem śmiertelnych ofiar ataku zimy w Stanach Zjednoczonych. W Dakocie temperatura spadła do minus 50 stopni Celsjusza. Wszystkiemu winny jest wir polarny, który przyniósł wyjątkowo rekordowe mrozy na środkowy zachód USA. W wielu stanach pozamykano szkoły oraz zakłady pracy, płyną ostrzeżenia do ludzi, by bez potrzeby nie wychodzili z domów. Z Caracas przyleciał do Moskwy rosyjski boeing 777. Miał zabrać ze stolicy Wenezueli 20 ton złota Moskwa, Cearaeas Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl Jedne źródła twierdziły, że rosyjskisamolot wywiózłz Wenezueli 20 ton złota, inne po-dawały. że załadunek jeszcze się nie odbył. W końcu potwierdzono, że maszyna jednak wróciła do Moskwy. Nie wiadomo jednak, czy w swoich ładowniach miała cenny ładunek, 20 ton wenezuelskiego złota. Boeing 777 rosyjskiego przewoźnika przyleciał z Moskwy do Caracas i stał w miejscu przeznaczonym dla prywatnych maszyn. Samolot, który może zabrać na pokład400 pasażerów, przyleciał tylko z dwoma załogami. Rosjanie mówili, że nic nie wiedzą o tym locie. Za to wrzenie jest w Wenezueli, bo opozycja obawia się, że prezydent Nicolas Maduro, przeciwko któremu od dłuższego czasu protestują tłumy, chciał zabrać część narodowego skarbu, by ulokować ją w sekretnym miejscu. Te 20 ton złota warte jest 850 min dolarów. W centralnym banku Wenezueli ma się znajdować jeszcze 80 ton cennego kruszcu. - To złoto nie należy do Calixto Ortegi (szef banku centralnego), tylko do narodu - grzmiała opozycja. Rzecznik Kremla Dmitrij Piesków mówił, że Rosja nie planuje żadnego transportu złota. Dodaje, że napięta sytu- acja w Wenezueli powinna być rozwiązana pokojowo, bez wtrącania się kogokolwiek z zagranicy. Mimo zdjęć pokazujących boeinga 777 linii Nordwind w Caracas minister finansów Wenezueli Simon Zerpa ostrzegał przed rozsiewaniem nieprawdziwych informacji o transporcie złota. Informację o locie maszyny podał Bloomberg, powołując się na wenezuelskiego prawnika Jose Guerra. ©® Wtorek Litwa. Do wyborów samorządowych 3 marca Polacy idą w koalicji z mniejszością rosyjską. O dziwo, póki co żaden z polskich politykierów nie rozdziera szat z tego powodu i nie oskarża naszych rodaków o narodową zdradę. Może dzięki temu sojuszowi litewscy Polacy nie będą musieli - jak w 2014 roku - prosić Angelę Merkel „o pomoc w walce z jawną dyskryminacją na tle narodowościowym, jakiej doświadczamy od wielu lat w naszym kraju". Staffa Amerykański wywiad ostrzega przed ingerencją Rosji w wybory na Ukrainie. Jak wiadomo, Rosja już skutecznie wybrała Stanom Zjednoczonym Trumpa na prezydenta. Teraz pewnie Ukraińcom kolejny raz wybierze Wiktora Janukowycza. Znowu trzeba będzie urządzać w Kijowie po- wm PfH Sb Rzym Imigranci zeszli w końcu na ląd we Włoszech Po 13 dniach sporów i napięcia w porcie w Katanii na Sycylii zeszło na ląd ze statku niemieckiej organizacji pozarządowej Sea Watch 47 migrantów uratowanych na morzu. Początkowo włoskie władze odmawiały im prawa zejścia na ląd, w końcu się jednak ugięły. Wcześniej niemiecka organizacja prorządowa groziła zaskarżeniem włoskiego rządu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Pomogła w rozwiązaniu kryzysu deklaracja sześciu unijnych krajów o gotowości przyjęcia uratowanych migrantów. (AIP) uTĘMSiUU Katastrofa tamy pochłonęła już 100 ofiar Służby ratownicze doliczyły się prawie stu śmiertelnych ofiar zawalenia się tamy wstanie Minas Gerais. Ofiar może być znacznie więcej, bo ponad 250osób nadal uznaje się za zaginione. Szanse na uratowanie kogoś żywego są bliskie zeru. Dramat wydarzył się kilka dni temu w okolicach miasta Brumadinho we wschodniej części kraju. W porze lunchu przerwała się tama i ogromne ilości szlamu i błota z zawartością rudy żelaza ruszyły na zaskoczonych górników. Obawiano się zalania Brumadinho, na szczęście do tego nie doszło, caip) Była premier RP: przodkowie polowali na dinozaury... marańczową hecę, żeby nasi politycy na tle banderowskiej flagi mogli sobie pokrzyczeć: Sława Ukrainie! Herojam sława! Czwartek Była premier Ewa Kopacz ujawniła w Fakt24 nieznane zwyczaje z epoki kamienia nie-łupanego. Jak nasi przodkowie polowali na dinozaura? Rzucali w niego kamieniami przez miesiąc lub dwa. W końcu zwierzak nie miał innego wyjścia jak upaść i dać się skonsumować. Mike Pence przyjedzie w lutym do Warszawy Waszyngton Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl 13 lutego przyjedzie do Polski wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence. Będzie reprezentował USA na bliskowschodniej konferencji poświęconej przede wszystkim Iranowi. Na konferencję przyjedzie również amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. O odwiedzinach wiceprezydenta USA poinformował na Twitterze Mike Doming, korespondent Bloomberg News w Białym Domu. Informację potwierdziło biuro Mike'a Pence'a. W Warszawie Pence wygłosi kluczowe uwagi na spotkaniu ministerialnym poświęconym budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, podano w komunikacie Białego Domu. Wizyta wiceprezydenta USA ma również na celu pogłębienie re-lacji Warszawa-Waszyngton w obszarze militarnym, bezpieczeństwa energetycznego oraz pogłębienia współpracy gospodarczej i handlowej. Pence będzie przebywał w Europie od 13 do 16 lutego wraz z małżonką. Po wizycie w Polsce, gdzie spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, odwiedzi Niemcy. Tam z kolei weźmie udział w konferencji bezpieczeństwa w Monachium. ©® REKLAMA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 artykuł reklamowy 07 028805751 ^9i!9Pnil!998P^VIII9VRVR!lllVViiPMMM^P9fi Jak schudłam 21 kg w 2 miesiące, Naturalmj sposób pomimo problemów z tarczycą na nadwagę • Historia pani Kingi inspiruje i zachęca do tego, żeby nie porzucać marzeń o szczupłej sylwetce. Jej „beznadziejna" sytuacja pokazuje, że to naprawdę możliwe! Pani Kinga nigdy nie przypuszczała, że uda się jej zrzucić aż tyle, w tak krótkim czasie, przy takich problemach. Dziś może się wreszcie podzielić dobrą wiadomością: udało się jej znacznie schudnąć bez narażenia na efekt jo-jo. Nie wierzyłam, że kiedykolwiek uda mł się schudnąć bez JO* JO Moje niepowodzenia sprawiły, ze porzuciłam walkę z nadwagą. Nie miała już na to siły i ochoty. Zaczęłam powoli godzić się z tym, że już nigdy nikt nie popatrzy na mnie jak na obiekt westchnień. Właśnie w tych najtrudniejszych chwilach poznałam sposób, który odmienił moje myślenie i... figurę. Przyznam, że był to totalny przypadek. Wpadł mi w ręce magazyn, w którym opisywano Slimberry - nową, naturalną metodę odchudzającą stosowaną z powodzeniem m in, w Anglii i Francji. Dowiedziałam się z niego, źe jest ona oparta na działaniu naturalnego składnika - aronii, która wspomaga spalanie tłuszczu, Postanowiłam dać sobie raz jeszcze szansę. Gdy dwa dni później miałam przed sobą preparat z najsilniejszym ekstraktem z oryginalnej aronii, byłam pełna nadziei, ale też obaw. Minęły 2 miesiące i mogłam wreszcie powiedzieć: koniec z nadwagą Pierwsze rezultaty działania Slimberry byty dla mnie zauważalne już po 2-3 dniach. Mój apetyt przystopował, a naprawdę trudno go było poskromić. Kiedyś nie mogłam wytrzymać pomiędzy śniadaniem, a obiadem - zajadałam się różnymi słodkościami, byle tylko wytrzymać do upragnionego lunchu. Po Slimberry udało się to zminimalizować do tego stopnia, że nie miałam już ochoty nawet na moje ulubione ekierki! Po około 9 dniach postanowiłam, że stanę na wagę. 1 tu kolejne zaskoczenie - 4 kg na minusie! Schudłam tyle na jednej jedynej diecie (zajęło mi to ponad miesiąc), aczkolwiek później dopadło Producent ogłosił specjalną promocję noworoczną, z której może skorzystać pierwsze 160 osób. Oryginalny produkt Slimberry dostępny jest tylko w sprzedaży telefonicznej, dlatego warto się pospieszyć. Niżej udostępniamy numer telefonu. TYLKO DLA PIERWSZYCH 160 OSÓB! By otrzymać oryginalny produkt ze wykręć numer: *222 228 73 2 (zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opJ Infolinia czynna pon.-pt.8.Q0-20.0G, weekendy 10.00 Promocja trwa dodo 6 lut 90 2019 r. SUMBERR Nadszedł ten czas, żeby zdobyć się na odwagę i podzielić czymś bardzo osobistym. Jeszcze 2 miesiące temu miałam znaczną nadwagę i nieciekawe perspektywy życiowe. Wszystko komplikował niedobór hormonów tarczycy, który powodował u mnie szereg problemów -osłabienie, senność, bóle stawów, obrzęki, wypadanie włosów. Jednak największym były właśnie te dodatkowe kilogramy, których w żaden sposób nie mogłam się pozbyć. W każdym razie, to, co chcę powiedzieć, to to, że próbowałam naprawdę wszystkiego. Też czułam bezsilność i rezygnację, ale na szczęście teraz wiem, że jedyne czego potrzebowałam to naturalna metoda Slimberry. Zanim ją odkryłam... Odchudzałam się chyba odkąd pa miętam. Diety stosowałam przeróżne - kapuściane, koktajlowe, owocowo- - warzywne, nawet ketogeniczne ~ żadna z nich nie sprawiła, że pozbyłam się więcej, niż maks 5 kg, A potrzebowałam zrzucić przynajmniej 3 razy tyle, żeby jakoś wyglądać. Myślę, a właściwie wiem na pewno, że tym, co najbardziej przeszkadzało mi w chudnięciu, były problemy z tarczycą. Ta cała niedoczynność bardzo mi wszystko komplikowała - przez osłabione kości nie za bardzo mogłam ćwiczyć, a na samej diecie efekty były niewielkie. Aha, zapomniałabym: i tak kończyło się to zawsze JO-JO. mnie JO-JO. Teraz to było naprawdę coś. W kolejnych dniach było już tylko lepiej. Slimberry pracował we mnie cały czas, wspomagając metabolizm. Czy siedziałam, czy spałam, czy chodziłam ~ czułam, że chudnę. Widziałam ogromną różnicę U na wadze i na obwodach. Aronia zawarta w Slimberry bardzo szybko pochłaniała wodę, wypełniając mój żołądek i pozwalając odczuwać sytość przez dłuższy czas. Przez to mogłam spokojnie powstrzymywać się przed podjadaniem, a do tego moje jelita zaczęły działać dużo sprawniej. Gdy zważyłam się po 4 tygodniach, waga wskazywała 12 kg mniej. Prawie skakałam ze szczęścia! Moja rodzina i znajomi byli zszokowani tak samo, jak ja. A to była dopiero połowa czasu kuracji! Ostatecznie schudłam... 21 kg. Przy mojej tarczycy? A jednak! Zrzuciłam tyle, ile nawet nie marzyłam, żeby zrzucić. Wymieniłam garderobę na 3 RAZY mniejszą. Wreszcie mogę się cieszyć zgrabną sylwetką. Gdy dziś staję przed lustrem, uśmiecham się do siebie. Pozdrawiam, Kinga 08 Głos Pomorza wydarzenia zaprasza Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 IHf 111 m V; ; Bilety do nabycia: BO Głosu Pomorza, ul. H. Pobożnego 19 www.kupbilecik.pl Uwagi o targu rybnym i nieruchomościach Bogumiła Rzeczkowska f bogumila.rzeczkowska@gp24.pl \ 'v L sika Wczoraj w Ustce zebrała się rada miasta. Burzliwej dyskusji nie było. ale poruszono kilka ważnych dla miasta tematów. Na czwartkowej sesji usteckiej rady miasta radni podjęli kilka uchwał, dotyczących m.in. ich własnej tegorocznej pracy w poszczególnych komisjach oraz uporządkowali budżet. Z obrad burmistrz Jacek Graczyk wycofał jedną uchwałę, dotyczącą sieci szkół. Stwierdził, że temat jeszcze należy uzgodnić z dyrektorami. Burmistrz poinformował też radę, co wydarzyło się w ostatnim czasie. Tak więc 14 grudnia miasto przekazało kolejnym rodzinom mieszkania socjalne przy ul. Darłowskiej. Lokale otrzymało 18 najbardziej potrzebujących rodzin. - Dzięki pozyskaniu dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego w 2018 roku przekazaliśmy lokatorom w sumie 42 mieszkania. Zadanie budowy realizuje Usteckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego - dowiedzieli się radni. Pod koniec grudnia zakończyły się prace budowlane przy boisku ze sztuczną trawą Ten teren przeznaczono do sprzedaży bez przetargu na rzecz UTBS na terenie OSiR-u. Projekt zrealizowano dzięki dofinansowaniu w wysokości 872 tys. zł ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jacek Graczyk m.in. wspomniał też o podpisaniu nowej umowy ze słupskim PKS na dalsze funkcjonowanie bezpłatnej komunikacji wmieście. Z autobusów w Ustce od lipca do grudnia skorzystały ponad 52 tysiące pasażerów. Decyzją radnych Centrum Integracji Społecznej stało się jednostką budżetową, a Targ Rybny przeszedł w administrację Zarządu Portu Morskiego w Ustce. W tym przypadku pojawiły się pytania o funkcjonowanie targu. Radna Adriana Cerkowska-Markiewicz chciała poznać dane dotyczące sprzedaży ryb w tej formie. Takich wyliczeń jednak nie ma. Projekt, który miał stać się atrakcją Ustki, miał kilka nieznaczących odsłon, bo dla rybaków targ nie jest atrakcją. Burmistrz Jacek Graczyk stwierdził, że teraz prezes Zarządu Portu Maciej Karaś podpisze umowę z rybakami, która ma przywrócić właściwe funkcjonowanie targu. Radna Krystyna Ginter zwróciła też uwagę na potrzebę wyjaśnienia kwestii wspólnot w sytuacji, gdy w przeszłości budynki zostały sprzedane po obrysie. O tym była też mowa na ostatniej komisji budżetowo-gospodarczej. Sprzedaż po obrysie oznacza, że lokatorzy stali się właścicielami mieszkań, ale miasto nadal jest właścicielem podwórek. W przypadku mniejszych działek mieszkańcy wykupują je na tzw. poprawę. Natomiast większe tereny w starej części Ustki są wystawiane na sprzedaż jako działki budowlane. Aktualnie planowana jest sprzedaż bezprzetargowa na rzecz UTBS pod budownictwo mieszkaniowe czterech działek przy ulicy Słowiańskiej i jednej przy ulicy Narutowicza. Radny Przemysław Nycz uważa, że jest to ingerencja w starą zabudowę Ustki. - Przed laty na Słowiańskiej wyrosły bloki, a na Żeromskiego wciska się plomby między stare wille - powiedział radny w rozmowie z „Głosem". -To niszczy wizerunek miasta, ale także stwarza wiele innych problemów. Ogranicza przestrzeń życiową mieszkańców starej Ustki, którzy z racji palenia w piecach muszą mieć pomieszczenia gospodarcze, a zabiera im się komórki. Piwnica, która ma półtora metra wysokości nie nadaj e się do przechowywania opału czy rowerów. Śmietniki stoją pod oknami. Po opadach deszczu woda nie spływa, bo stare miasto jest zabetonowane. Wóz strażacki w razie zagrożenia nie przeciśnie się, a mieszkańcy nie mają gdzie parkować na całkowicie zabudowanych podwórkach i samochody stoją na ulicy -wylicza radny. W tej sprawie jedna ze wspólnot przy Słowiańskiej skierowała protest do UTBS. Do sprawy wrócimy. Piec został zdemontowany, ale lokator otrzyma mieszkanie zastępcze REKLAMA Hf..8. 7 u I. ---** 1 .. 1,1 wofciecn t-reiicnowsKi wojciediMdiowski@gp24.pl W moim mieszkaniu na polecenie kominiarza zdemontowano piec. Teraz mam zimno i co ja dalej mam robić? - pyta mieszkaniec Damnicy. Władze gminy odpowiadają, że mieszkaniec otrzymał pomoc. W mieszkaniu mieszkańca Damnicy pojawił się problem z piecem, który zagrażał bezpieczeństwu lokatorów. Był nieszczelny i po kontroli kominiarza, a także straży pożarnej kilka dni temu piec został zdemontowany. - No i teraz mam w mieszkaniu zimno - żali się mieszkaniec Damnicy. - A przecież jest zima i jak ja dalej mam mieszkać? Administratorem tego lokalu jest Zakład Gospodarki Komunalnej w Damnicy, któryjest jednostką gminną. Grzegorz Kiczmachowski, zastępca wójta gminy Damnica, potwierdza, że we wspomnianym mieszkaniu zdemontowano piec, który był niesprawny. - Taka była konieczność. Jednak dwóch lokatorów, którzy mieszkają wtymlokalu, nie zostawiliśmy bez pomocy. Otrzymali oni propozycję przeprowadzki do mieszkania zastępczego w sąsiedniej miejscowości. Będą mogli tam za- mieszkać już od najbliższego poniedziałku - informuje wicewójt gminy Damnica. Jednocześnie Grzegorz Kiczmachowski zaprzecza, aby lokatorzy zostali pozbawieniu źródła ciepła. - W dniu, kiedy piec w tym mieszkaniu został zdemontowany, osobiście kupiłem elektryczną nagrzewnicę i wręczyłem ją lokatorom - zaznacza zastępca wójta gminy Damnica. ©® 008806579 REKLAMA TAXI ) 5984 22 700 607 271717 NAJTAŃSZE TAXi W SŁUPSKU I Chcesz kupić mieszkanie? WEJDŹ NA GRATKA.PL gratka Największy porta} ogłoszeń naprawdę ważnych Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Rozpuszczalnik w kroplówce to nie jest lek na raka! Str. 16 Jak żyć w świecie psujących się pralek, suszarek, telewizorów Str. 14 magazyn 09 Anna Jurksztowicz śpiewa o tym, co mówią kobiety Str. 12-13 magazyn - . ■" . • s ■ y b-Z: Nadal stosuje się tradycyjne metody szpiegowskie, takie jak obserwacja, podsłuch czy przekazywanie informacji w tajnych skrytkach Szpiegują się także przyjaciele Polska to wciąż obiekt zainteresowania wielu wywiadów, szczególnie rosyjskiego i białoruskiego, bo jesteśmy wschodnią flanką NATO - mówi Zbigniew Nówek, były szef Urzędu Ochrony Państwa str. io 10 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Szpiegowski poker trwa. Inwigilują się nawet przyjaciele Szymon Spandowsk i szytronspandowski @poiskapress.pi Rozmowa O tym. że klasyczne szpiegostwo oraz metody szpiegowania wcale nie odeszły do lamusa rozmawiamy ze Zbigniewem Nowkiem, byłym szefem Urzędu Ochrony Państwa oraz Agencji Wywiadu. Polskie służby zatrzymały niedawno dwie osoby podejrzane o szpiegostwo na rzecz Chin. Myślałem, że w dzisiejszych, bardzo skomputeryzowanych czasach, takie klasyczne szpiegowanie to już przeszłość... Ze względu na swoje położenie Polska jest krajem bardzo ważnym. Jesteśmy wschodnią flanką NATO, więc zainteresowanie różnych wywiadów jest duże. Szczególnie wywiadu rosyjskiego i białoruskiego, które działają tutaj wspólnie. W 2006 roku Agencja Wywiadu zatrzymała białoruskiego oficera, który szpiegował przeciwko Polsce, z tym że specyfika jego pracy wywiadowczej polegała na tym, że on nigdy w naszym kraju nie był. Jak to? Szpiegował korzystając ze spotkań z obywatelami polskimi, ale poza granicami kraju. Został aresztowany w Wilnie. To pokazuje, że wywiady zmieniły formę pracy. Kiedy w 2000 roku wchodziliśmy do NATO, Urząd Ochrony Państwa za persona non grata uznał aż dwunastu rosyjskich dyplomatów. Jeśli wziąć pod uwagę liczebność personelu placówki, skala była ogromna. W takich sytuacjach druga strona zawsze może odwołać dyplomatę lub powiedzieć -sprawdzam. Wiąże się to z tym, że jeśli w terminie 48 godzin, jaki się daje na opuszczenie kraju, uznany za osobę niepożądaną dyplomata tego nie zrobi, może zostać aresztowany. Rosjanie spodziewali się z naszej strony dobrych informacji, więc się zastosowali. Pożegnanie z wywiadem w starym stylu było zatem przedwczesne? Kilkanaście lat temu pojawiła się teorią, żepodstawą, stał się wywiad elektroniczny, natomiast wywiad poprzez osoby jest już zamierzchłą przeszłością. Po zlikwidowaniu rosyjskiej siatki szpiegowskiej w Polsce okazało się, że kraje NATO-wskie muszą zmienić obowiązującą doktrynę. Doszło do tego na skutek działania kontrwywiadu świeżego członka Sojuszu. Myślę, że 0 skali tego osiągnięcia sporo mówi fakt, że sam sekretarz generalny NATO, podczas wizyty w Warszawie, złożył gratulacje ówczesnemu ministrowi spraw zagranicznych Bronisławowi Geremkowi. Zrobił to publicznie, co było bezprecedensowe, ponieważ akcji szpiegowskich zazwyczaj się nie komentuje. Ajak to wyglądało „od kuchni'? Jeśli chodzi o dyplomatów, kłopot polega na tym, że bardzo trudno jest zidentyfikować kontakty szpiegowskie. Pamiętajmy, że dyplomaci czy oficerowie wywiadu działający pod przykryciem dyplomatów, odbywają setki spotkań i to należy do ich obowiązków. Które z nich służą do pozyskiwania informacji? Która osoba okazuje się podatna, zmienia swój status z nieświadomego informatora w agenta obcego wywiadu i bierze za to wynagrodzenie? Bardzo trudno to zidentyfikować, szczególnie że w działalności szpiegowskiej biorą również udział turyści, biznesmeni czy też raczej tak zwani turyści i biznesmeni. Przy obecnej skali ruchów turystycznych, migracyjnych czy biznesowych przypomina to czasami poszukiwania igły w stogu siana. Jak długo rozpracowywaliście tę siatkę? To były wielomiesięczne 1 żmudne działania. Rosyjscy dyplomaci interesowali się sprawami dotyczącymi stricte bezpieczeństwa państwa. Mogę powiedzieć, że prawdopodobnie dla większego bezpieczeństwa zastosowali bardzo klasyczne metody szpiegowskie: instrukcje, tajne skrytki, przekazywanie informacji bezosobowo. Meldunki pod ławką w parku? Skrytki zlokalizowane w różnych wymyślnych miejscach, aby kontaktów osobistych było jak najmniej. porażkę w starciu z którymś z gigantów Rosjanie jeszcze mogli przetrawić, ale nie mogli znieść myśli, że ponieśli taką dotkliwą klęskę w starciu z polskim kontrwywiadem, o którym zresztą Zbigniew Siemiątkowski i Andrzej Kapkowski opowiadali wtedy, że jest bardzo słaby, bo nie znajduje się w rękach starych oficerów. Okazało się to nieprawdą. Jakie są procedury przy pozbywaniu się podejrzanych dyplomatów? Są dwa tryby usuwania takich osób. Najbardziej drastyczny to uznanie za persona non grata. Wtedy Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazuje notę ambasadorowi i wyznacza nieprzekraczalny termin opuszczenia państwa. Jeśli druga strona z tego przywileju nie skorzysta i w tym terminie dyplomata szpieg kraju nie opuści, odbiera się mu immunitet. Jak już wspominałem, można go wtedy aresztować. Drugą formą jest tak zwany tryb dyplomatyczny. Wtedy prosi się o usunięcie dyplomatów podejrzanych o złamanie statusu. Generalnie nie zdarza się, aby w takiej sytuacji te osoby terytorium nie opuściły. Tu warto wspomnieć, że po polskiej akcji w 2000 roku Amerykanie również dokonali przeglądu i wydalili aż 50 rosyjskich dyplomatów, z tym że tylko czterech z nich zostało uznanych za osoby niepożądane, czyli wobec nich były żelazne dowody, a pozostałych 46 poproszono o opuszczenie kraju ze względu na podejrzenie. Ile takich operacji jest przeprowadzanych po cichu? W sposób dyskretny, na przykład ze względu na dobre stosunki z jakimś państwem - bo przyjaciele też się przecież szpiegują, można to zrobić w stosunku do dwóch czy trzech osób. W takiej skali jak nasza, gdy chodziło o znaczny odsetek dyplomatów, nie da się tego zrobić tak, aby nikt niczego nie zauważył. Dziennikarze czy przedstawiciele dyplomatyczni innych ambasad. Generalnie nie ma jednej uniwersalnej zasady. Często prowadzone są jakieś gry. Do każdego przypadku jest potrzebna osobna analiza: trzeba wziąć pod uwagę, czy podejrzany jest organizatorem, czy tylko pionkiem itp. Wydalenie jednej osoby może być sygnałem dla pozostałych, że obserwujemy ich nielegalną działalność i żądamy jej zaniechania, bo jeśli nie, będą kolejne kroki. To jest poker. Nigdy żadna ze stron nie wie, jakie aktywa ma przeciwnik. Tak jak w pokerze, blef też jest tu formą osiągnięcia przewagi. W służbach ludzie zdają sobie sprawę z konsekwencji. Końcową analizę przed podjęciem jakichś ważnych kroków prowadzą nie tylko oficerowie kontrwywiadu, ale również śledczy. Oni sprawdzają, czy jest to wiedza oparta tylko na domniemaniu, czy też twardych dowodach. Jeżeli tych ostatnich nie ma, nikt nie zdecyduje się na oficjalne kroki wobec drugiego państwa, bo spowoduje to tylko niepotrzebne napięcia i skandal dyplomatyczny. A wracając do szpiegujących przyjaciół. Jakie w takich sytuacjach grożą konsekwencje, gdy się mleko rozleje? Znana jest sytuacja, gdy Amerykanie podsłuchiwali na dużą skalę niemieckich polityków. Jedyny efekt tego jest taki, że zmienia się obsada ambasady, a kontrwywiad szpiegowanego kraju wzmaga czujność także od tej strony. Ze względu na sojusze nie ma to większych reperkusji, może oprócz tego, że przez jakiś czas ekscytuje się tym opinia publiczna. Kiedy wybuchła ostatnia afera, Chiny najpierw zareagowały gwałtownie, później jednak zrobiło się cicho. Czy to znaczy, że uderzenie było celne? Znając pragmatykę tego typu działań myślę, że Chińczycy zrobili wszystko, aby się dowiedzieć, jakie materiały trafiły do sądu i na ile są one mocne. Gdyby byli całkowicie pewni swego, zapewne by poszli w zaparte. Nie ciągnie się jednak konfliktu, gdy wiadomo, że jest się skazanym na porażkę. Tym bardziej że przez takie działania istotnie są zagrożone interesy teleinformatycznego chińskiego giganta. Widać, że to uderzenie było celne i przede wszystkim mocne dowodowo. ©® Zbigniew Nówek od 1998 do2001 roku kierował Urzędem Ochrony Państwa. W latach 2005-2008 był szefem wywiadu Po ostatniej akcji kontrwywiadu czytałem gdzieś, że jeden z zatrzymanych miał być przygotowywany do pracy w Polsce latami. Chińczycy działają w dość specyficzny sposób. Osobę przewidzianą do współpracy potrafią przygotowywać przez kilka, a nawet kilkanaście lat. W innych służbach jest to niespotykane, aby tak długo, ze stoickim spokojem, prowadzić normalne spotkania, aby w końcu doprowadzić do propozycji współpracy. Oni pracują w bardzo długiej perspektywie i dlatego niezmiernie trudno jest chińskich agentów wykryć. Pojawiły się też głosy, że Polakom obu podejrzanych podali na tacy Amerykanie. Wywiady, szczególnie wywiady krajów NATO-wskich, bardzo ściśle ze sobą współpracują przekazując informacje i naprowadzenia. Naprowadzenie to nie jest pełna informacja o szpiegostwie, ale wskazówka, że ten i ten może prowadzić taką a nie inną działalność. Może to być także sygnał, że osoba, która przyjechała do jednego kraju, była podejrzewana o prowadzenie działalności szpiegowskiej w drugim. Wtedy wstępna informacja podlega weryfikacji kontrwywiadu, który poprzez obserwację sprawdza, czy podejrzenia były słuszne. Trudno w tym przypadku stwierdzić, czy ta informacja została przekazana, czynie. Pamiętajmy jednak, że w Polsce bardzo często opowiada się takie rzeczy w celu zmniejszenia zasług naszych służb. Tak się zresztą dzieje nie tylko u nas. W 2000 roku, po naszym największym sukcesie kontrwywiadowczym od upadku żelaznej kurtyny - żaden z kontrwywiadów NATO-wskich nie mógł się czymś takim pochwalić, sami Rosjanie pisali, że Polacy pozyskali informacje od wywiadu niemieckiego, później była mowa o CIA, a także o Brytyjczykach. Jak widać, REKLAMA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 artykuł reklamowy U 018470047 Ujawniono bezoperacyjną metodę, która pomaga regenerować stawy Już 12 429 Polaków odebrało DARMOWA KURACJE na problemy ze stawami Sprawdź teraz, czy Ty też spełniasz warunki do otrzymania tej rewolucyjnie skutecznej kuracji ZA DARMO Przełomowe odkrycie zespołu naukowców z Chicago College of Rheumatology: osoby cierpiące na zwyrodnienia stawów oraz uciążliwy, rwący ból mogą wreszcie powrócić do normalnego życia. D zięki nowo odkrytej metodzie wielu ludzi ma szansę pokonać dokuczliwe problemy ze stadami i odzyskać dawną sprawność fi^ zyczną. „Koniec z dyskomfortem i niemożnością poruszania się" - mówi prof. James D. Reinolds z Uniwersytetu w Chicago. „Nieważne, czy doskwierają kolana, biodra, nadgarstki czy kręgosłup. Nieważne, czy schorzenie ma podłoże genetyczne, jest wynikiem przeciążenia stawów i otyłości. Problemy ze stawami można zmniejszać! Dlatego da się wspomóc kurację przepisaną przez lekarza za pomocą nowej, naturalnej metody. W ten sposób można zniszczyć każdą dolegliwość u źródła" - dodaje profesor entuzjastycznie. „Znaleźliśmy sposób, który może wspomóc leczenie stanów zapalnych, odżywienie komórek chrzęstnych i regenerację mazi stawowej. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia tomograficzne stawu wykonane przed kuracją i po niej" [patrz fotografia]. ' ' Y Prof. James D. Reinolds z Uniwersytetu w Chicago Ortopedzi byli w szoku „Wstąpiło we mnie nowe życier „Ciężko żyć z tymi dolegliwościami. Ktokolwiek miał problemy ze stawami ,wie, co to za męka. Nie można rano wstać, chodzić, każdy ruch sprawia trudność. Żeby w ogóle jakoś funkcjonować, brałam końskie dawki kortyzonu, ale puchłam po tych lekach okropnie. Jak brałam mniej, ból był nie do zniesienia, i tak w kółko. Ale moja siostrzenica, która mieszka w Stanach, powiedziała mi o tej kuracji. Zaczęłam stosować preparat równolegle z lekami przepisanymi przez lekarza. Zauważyłam poprawę: obrzęk mi zszedł, mniej cierpiałam. Mogę znów chodzić, ruszać się. Wstąpiło we mnie nowe życie!" Bożena (lat 65) z Tarnowa „Gdy pokazaliśmy specjalistom zdjęcia z efektami kuracji - byli pozytywnie zaskoczeni. Nie mogli uwierzyć, że wspomaganie leczenia przepisanego przez lekarza za pomocą mojej kuracji sprawiło, że zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawów stawały się mniejsze. Starta tkanka chrzęstna zaczynała się odbudowywać, a płyn maziowy odzyskiwał swoją dawną poślizgowość. U większości osób, które brały udział w testach, problemy ze stawami i stan zapalny zmniejszyły się. Natura chce, żeby Twoje ciało funkcjonowało perfekcyjnie, a organizm dążył do samonaprawy. Wystarczy, że wspomożemy go podaniem mu substancji o odpowiednich właściwościach bioinformacyj-nych, a wszystko może zacząć wracać do normy. To nie żadna magia - to czysta biologia. Doskonałym przykładem tego jest penicylina powstała ze zwykłego grzyba (znanej wszystkim pleśni), która zmniejszyła umieralność z powodu zakażeń bakteryjnych o przeszło 90%! Podobnie jest ze zwyrodnieniem stawów: człowiek nie wymyśli sposobu na dokuczające dolegliwości, ale może go poszukać w naturze. I tym tropem poszedł mój zespół. E 19 V ku racj i Na zdjęciu po lewej widać puste przestrzenie w obrębie torebki stawowej powstałe na skutek zbytniego uwodnienia tkanki. Po kuracji struktura mazi stawowej zaczęła się odbudowywać (zdjęcie po prawej) i odzyskiwać lepko-sprężystą konsystencję i właściwości poślizgowe. Kości zaczynają być odpowiednio „naoliwione", dzięki czemu nie trą o siebie, ponieważ funkcje amortyzujące stawu zostają przywracane. Po miesiącach testów odkryliśmy metodę, która przestawia organizm w tryb walki ze zwyrodnieniem stawów. Nie tylko pomaga w leczeniu przyczyny stanu zapalnego, lecz także może odżywiać chondrocyty i inicjować proces samore-generacji chrząstki stawowej. Dzięki temu może zmniejszyć problemy ze stawami z podobnym skutkiem, jak penicylina bakterie! Teraz wiem, że to potężna broń, jaką wymyśliła matka natura". Ból zacznie słabnąć „Aby zmniejszyć problemy ze stawami, wystarczy stosować moją kurację jako uzupełnienie terapii przepisanej przez lekarza. Biorąc 2 kapsułki dziennie możesz przyspieszyć efekty leczenia. Bole- sność, obrzęk i drętwienie, które nie dają w nocy spać, będą sie zmniejszały. Ale to nie koniec! Po skończonej kuracji jakość Twojego życia może się poprawić i być może będzie ono wyglądało podobnie jak przed pierwszym atakiem choroby. Uwolnisz się od ciągłego dyskomfortu i uzyskasz większą sprawność ruchową. Pomaganie kuracji przepisanej przez lekarza naszym naturalnym preparatem może spowodować szybsze efekty i mniejsze dolegliwości". Kuracja prof. Reinoldsa regenerująca stawy jest popularna nie tylko w USA. Stosują ją także osoby walczące z problemami ze stawami w Europie. Teraz dotarła również do Polski i jest dostępna bezpłatnie. Liczba osób, która może z niej skorzystać jest jednak ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń. £tHUiUUmSlllllllMUłit4MUUIiHłUU(N iiłttttUHiiłtUUHlUMI ODBIERZ DARMOWY PRODUKT! Jeżeli cierpisz ria ból lub zwyrodnienie stawów i urodziłeś się pomiędzy 1938 a 1968 rokiem, przysługuje Ci darmowy preparat na odbudowę stawów. Zadzwoń i odbierz preparat o wartości 290 zł całkowicie za darmo: ®tel.48 67717 62 Pula 100% refundacji jest ważna do 6 lutego 2019 r. lub do wyczerpania limitu 500 osób. UWAGA: decyduje kolejność zgłoszeń! Plus i > I— UJ o o. I l l V t 'i \, mm *Damwwy-pr< e przy za -tylko do kiuSSfloi 12 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Śpiewam o tym, o czym na co dzień rozmawiają kobiety Jfc « - Bogna Skaru) bogna.skarui@połskapress.pl Rozmowa z Anną Jurksztowicz. piosenkarką, producentką muzyczną i prywatnie żoną Krzesimira Dębskiego i mamą Radzimira .Jimka" Dębskiego Często bywa pani w Szczecinie? Dosyć często. Nie mieszkam już od jakiegoś czasu w Szczecinie, ale przyjeżdżam. Zawsze są to wizyty sentymentalne. Bardzo kocham Szczecin, znam tu każdy kąt. To jest po prostu moje miasto, w którym się przecież wychowałam. Chodziłam do Szkoły Podstawowej nr 46 przy ul. Felczaka, a później do Liceum nr 2 przy ul. Henryka Pobożnego. Jednocześnie chodziłam do szkoły muzycznej przy ul. Staromłyńskiej. Przez wiele lat chodziłam codziennie do dwóch szkół - rano do liceum, po południu do szkoły muzycznej. Dzisiaj już tak nie trzeba. Wystarczy jedna szkoła. Niedawno wydała pani płytę. Sama mówi Pani o niej. że jest to płyta bardzo kobieca. Co to znaczy? To utwory opowiadające o sprawach, o których kobiety mówią między sobą. A mówiąc trochę przekornie, to płyta, przy której pracowali sami mężczyźni. Autorem tekstów jest Michał Zabłocki, a to poeta, który bardzo dobrze zna się na kobiecej naturze. Ujęły panią jego teksty? Doszłam do wniosku, że będzie to interesujące, by zrobić z tych tekstów ciekawe piosenki. W życiu artystycznym teraz jestem na takim etapie, że piosenki są dla mnie formami literackimi. Nagrała pani tylko jeden klip z tej płyty. To piosenka „Mój książę". Czy nawiązuje ona do marzeń kobiet o ..księciu na białym koniu"? Trochę tak. Zauważyłam, że teraz kobiety mają trochę inne podejście do mężczyzn. Mężczyźni już nie są dla nich „oczkiem w głowie". Role w małżeństwie, w związkach często się odwracają. Wiele piosenek na tej płycie jest właśnie o tym. Mówią o poważniejszych sprawach, które rozgrywają się w związkach, a nie tylko o tym „w co się ubiorę, jak będę wychodziła z domu" (chociaż to także jest ważne). To czarno-biały, dynamiczny klip. A pani na nim ciągle się zmienia. Ile razy musiała pani się w nim przebierać? To klip, a ja muszę zachwycić widza estetyką. Pracowałam nad tym z Lidią Popiel. Zresztą Lidia nie tylko stworzyła całą kreację estetyczną, ale wyreżyserowała teledysk. Świetnie się spisała. Dzięki niej dobrze w nim wyglądam. A przebierałam się dziesiątki razy. A liczyła pani ile kilometrów musiała przejść kręcąc ten klip (powtarzające się sceny przejścia po korytarzach-przyp. red)? Dużo, ale ile dokładnie, to nie wiem. Jeszcze wtedy nie miałam mojego zegarka, który liczy kroki. Teraz już mam zegarek, który nie tylko pokazuje mi, ile kroków dziennie przeszłam, ale także jakie mam tętno, ile spaliłam kalorii. To bardzo i * Anna Jurksztowicz niedawno wydała nową płytę, na której śpiewa piosenki o kobiecej naturze, o tym o c zabawna rzecz, bo łatwo można się przekonać, jak człowiek jest zapracowany. Okazuje się, że w ciągu jednego dnia robię 15 tysięcy kroków. Sporo. A klip wyszedł świetnie. Dziękuję. Jak wspomniałam, nakręcony został na podstawie prostego i bardzo ciekawego pomysłu. Realizacja jest skromniejsza, ale ja to lubię, bo to zawsze jest wyzwanie - trzeba zrobić coś z niczego. Przy kręceniu teledysku nie mieliśmy wielkich możliwości. Wszystko kręciliśmy w jednym pomieszczeniu -w hotelu w Warszawie. Na szczęście nie przeganiali nas stamtąd. Okazało się nawet, że wcześniej kręciłam już w tym hotelu teledysk. Nawet o tym zapomniałam. Nie wykluczam, że kolejne teledyski też tam będziemy kręcili. Już postanowiła pani jaka piosenka będzie teraz kręcona? Jestem już nawet po pierwszych zdjęciach. Pracujemy nad klipem do piosenki „Bujamy się". To piosenka o tym, jak kłamiemy w związku. Pani w swoim związku kłamie? (śmiech) Wydaje mi się, że w każdym związku są zawsze jakieś kłamstwa. Michał Zabłocki napisał taki tekst, ale to nie jest tekst tylko o mnie, lecz o wszystkich związkach. Mówi pani o swoich piosenkach, że one są normalne. Co to znaczy? To proste. Mają normalną formę piosenkową. Zwrotkę, refren, tzw. most - taka odmiana harmoniczna i potem znowu refren. To trochę oldskulowa forma piosenki. Chodzi o to, aby piosenkę można było sobie samemu z gitarą zaśpiewać albo aby można ja było zanucić pod prysznicem. Co na pani nowe piosenki rodzina? Nie korzystała pani z pomocy męża isyna? To już moja kolejna płyta bez ich pomocy. Oni mają swoje projekty, swoją pracę. Nie zawsze mamy czas, by coś zrobić wspólnie. Ale rozmawiacie na temat pracy, muzyki, swoich pro- jektów, gdy zasiadacie przy stole do kolacji? Wbrew pozorom mało rozmawiamy o muzyce w domu przy stole. Oczywiście, są sytuacje, że musimy coś omówić, ale to jest wtedy praca, a nie odpoczynek. Na co dzień staramy się zachować higienę pracy. Może to wydawać się z boku dziwne, ale muzycy przecież też kiedyś muszą odpocząć od muzyki. I w takich chwilach niczego nie słuchamy. Właśnie dlatego* by nabrać dystansu do tego czym zajmujemy się poza domem, żeby ciągle nie być w pracy. Oczywiście, muzyka to wciąż nasza pasja. Fascynujemy się nią. Czasami słuchamy nowych wykonań muzyki klasycznej, nowych aranżacji, nowych utworów. Ale bardzo lubię te chwile w domu, kiedy nie ma żadnych dźwięków. To tak, jakby pani zapytała kucharza, co on sobie gotuje na kolację. On najczęściej w domu je bardzo proste rzeczy - chleb z masłem i pomidorem. Dość ma wymyślania ciekawych smaków. Chce od tego odetchnąć. W muzyce jest dokładnie tak samo. Lubimy muzykę skompliko- Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 magazyn 13 mmmm , sp m m\ w iW między sobą rozmawiają kobiety waną, ale też prostą, tylko doskonale zrobioną. Jak długo pracowała pani nad tą ostatnią płytą? Ponad rok. Najpierw był proces twórczy, później produkcyjny i ten najdłuższy -wydawniczy. Pytam, bo jest pani nie tylko piosenkarką, ale też pro-ducentką. Producent to ktoś kto wybiera i zatrudnia zespół ludzi, w których wierzy. Ja uwierzyłam w siebie. Wyprodukowałam wiec tę płytę zapraszając do współpracy innych, ponad 15 osób, których nazwiska można przeczytać na płycie. Pracowałam z nimi nad tym koncepcyjnie, poprawiałam, naprawiałam. Później robiliśmy z zespołem sesje i zastanawialiśmy się co wyrzucić, co dodać. Ale w którymś momencie przychodzi taki chwila, że trzeba rozstać się z projektem To bardzo trudna decyzja. Zawsze przecież można coś jeszcze poprawić. Bo zawsze przecież może buc jeszcze lepiej. Jak pani dziś odbiera swoje starsze piosenki? Poprawiłaby Pani coś w nidi? jT mk I Sy:^' ' ":'r To śmieszne, ale moje starsze piosenki odbieram jako piosenki zupełnie innej osoby. Niby wiem, że one są rzeczywiście moje, ale myślę i zresztą tak je traktuję, że to już przeszłość. Ten etap mam za sobą. Mam nadzieję że takie podejście świadczy o dojrzałości muzycznej. Ale ma pani jakąś ulubioną piosenkę? Mam ich parę. Śpiewam je w swoim recitalu, podczas którego robię przegląd swojego muzycznego życia. Niektóre z nich śpiewam wciąż z dużą przyjemnością. Nawet sama się temu dziwię. Jakich piosenek podczas korcertów domaga się od pani publiczność? Różnie. Mam tak ułożony recital, że na początku jest trochę poważniej. Poetyckie piosenki z przesłaniem. Później bardziej rozrywkowe, a niektóre śpiewam nawet z publicznością. Zauważyłam jednak, że wbrew pozorom publiczność jest mi bardziej wdzięczna za tę poważniejszą część. W ubiegłym roku na koncerty pani syna (Radzimir Dębski.Jimek"- przyp. red) bilety w Szczecinie rozeszły się jak przysłowiowe ..świeże bułeczki". Sporo emocji budzi Pani syn w Szczecinie. Nie dziwię się. U mnie też (śmiech!) Serce matki? Oczywiście. Jestem z syna szalenie dumna. I jestem szczęśliwa,"że u niego wszystko się układa. Oczywiście, że się o niego martwię, jak każda matka. Ale moja duma nie ma nic wspólnego z pychą. To duma szlachetna. Pani i mąż jesteście muzykami. Polecaliście ten trudny zawód synowi? To się stało samo. Często był z nami w teatrach, iia koncertach. Większość dzieci artystów tak ma. W życiu artystycznym teraz jestem na takim etapie, te piosenki są dla mnie formami literackimi Anna Jurksztowicz Radzimir wkręcił się w muzykę. Jednak był moment, kiedy nas zaskoczył. Pewnego dnia powiedział, że już nie chce się uczyć muzyki. Byliśmy zmartwieni, ale powiedzieliśmy - trudno. W końcu to ma być pasja a nie przymus. Radzimir więc przestał grać. A my nadal jeździliśmy na koncerty. Już go nie zabieraliśmy. Po pewnym czasie zauważyliśmy, że jest mu przykro. Po dwóch latach powiedział nam, że jednak chciałby być muzykiem. Ico? Powiedziałam mu, że teraz to już sam musi się zapisać do szkoły muzycznej. Już jest za duży, abyśmy to my, rodzice za niego decydowali, siusiał stać się bardziej odpowiedzialny. Ile miał wtedy lat? - Miał 15 lat. Zapisał się. Na trąbkę. Wcześniej chodził na skrzypce. Ale w wieku 15 lat na skrzypce był już za stary. Właściwie fajnie się stało. A nie myśleliście aby wspólnie nagrać płytę? Mamy takie plany. Ale syn jest tak rozchwytywany, że na projekt z matką nie ma czasu. Nic konkretnego nie mogę teraz zaplanować z nim, bo co ja zaplanuję, to okazuje się, że coś nie wychodzi. Radzimir od jakiegoś czasu mówi, że chce zrobić remiksy moich niektórych piosenek, bo obydwoje uważamy, że one są wciąż atrakcyjne. Na ubiegłorocznym koncercie w Szczecinie Radzimir powiedział ze sceny, że jego ..Krótka historia hip hopu" powstała w buncie. Nie powiedział wobec kogo. czego się buntował. To może był bunt wobec rodziców? Nie. Nie miał w domu powodów do buntu. W końcu słuchało się u nas różnej muzyki - klasyki, popu, jazzu i hip hopu. Radzimir ma raczej taką ideę, że chce hip-hop wyciągnąć na wyższy poziom. Chce go pokazać z innej strony. Spotkał się z dobrym podejściem do tego projektu ze strony dyrekcji filharmonii w Szczecinie i Katowicach. Postanowił pokazać młodzieży trochę inrie oblicze muzyki i jednocześnie zaprosić ich do filharmonii. Zna pani plany syna? Tak. Teraz pracuje nad ścieżką dźwiękową do nowego filmu. Jednocześnie pracuje nad swoją nową płytą. Zna pani też pięć języków obcych. Skąd ta miłość . do języków? Nie wiem, ale fascynuje mnie gramatyka. Bardzo lu- bię w obcych krajach porozmawiać sobie z ludźmi. Zawsze, gdziekolwiek nie pojadę, to tak się przygotowuję, aby znać przynajmniej z 10 słów w tym języku. Nawet jak byłam w Indiach, to podczas występu powiedziałam parę zdań w hindii. Zaśpiewałam nawet piosenkę w hindii. Nauczyłam się 3 długich zwrotek ich przebojowej piosenki, a publiczność oszalała. I później to ja robiłam publiczności zdjęcia. Autorem tekstów jest Michał Zabłocki, a to poeta, który bardzo dobrze zna się na kobiecej naturze Anna Jurksztowicz Ta łatwość nauki języków bierze się z tzw. słuchu muzycznego? Może rzeczywiście melodię języka jest mi łatwiej poznać. I rozróżniam nawet różne dialekty, języki prowincji we Włoszech. Ale fascynuje mnie językoznawstwo. To jakby nie była pani muzykiem, zostałaby językoznawcą? Pewnie tak. Interesują mnie różnice w słowach między regionami, albo skąd się wzięły dane słowa w danym języku. Dlaczego się pozmieniało ich brzmienie i w różnych językach znaczą już co innego. Na przykład słowo „kurta" w Indiach znaczy sukienkę ze spodniami (element hinduskiego stroju) a po polsku kurtka to zupełnie inna część garderoby. Mam swoją teorię, że być może to dlatego, że podróż z Indii do Polski tak długo dawniej trwała słowa zdążyły zmienić znaczenie (śmiech), albo człowiek ma zdolność do przekręcania tego co usłyszał, jak w głuchym telefonie. Mam chyba w sobie taką żyłkę dociekliwości Sherlocka Holmesa. To ta żyłka odkrywcy spowodowała, że napisała pani książkę kucharską o swoich odkryciach kulinarnych? Pewnie tak. Często właśnie w podróży zastanawiam się, skąd na danym terenie powstały takie a nie inne potrawy. Jestem trochę takim kulinarnym etnografem. Co pani odkrywa w kuchni? Na przykład skąd się biorą pewne pokarmy w poszczególnych grupach etnicznych i jak one dużo mówią nam o historii tego miejsca. W ogóle lubię gotować. W naszej rodzinie tylko jeszcze mój zięć lubi kuchnię. To mój partner w gotowąpiu. A reszta rodziny? Oni nic nie robią, tylko jedzą (śmiech). Ja trochę inaczej traktuję kuchnię. Gotowanie to nie tylko mieszanie w garach. To jeszcze zakupy, przygotowywania produktów, smakowanie, przyprawianie. Logistyczny trudny proces. A kto sprząta po gotowaniu? Ja. Tak już jestem zaprogramowana, że jak przychodzą goście, to dziwią się, że mam wszystko posprzątane. Co rodzina lubi jeść? Przychodzą na tradycyjne potrawy. Ale zawsze coś przemycę z nowych dań. Inspiracje czerpię z wyjazdów. Po każdym pobycie za granicą, przywożę jaldeś nowe smaki. Próbuję je w domu. Nawet kilka razy gotuję jedno danie i dopiero jak dojdę do perfekcji, to podaję. Jeśli potrawa się sprawdza, to przepis zapisuję w swoim dzienniku gotowania, aby zapamiętać tę najlepszą recepturę. Jaką kuchnię pani najbardziej lubi? Śródziemnomorską, ale -co podkreślam - to nie jest tylko kuchnia włoska. Kuchnia śródziemnomorska to też kuchnia hiszpańska, marokańska, grecka, turecka, izraelska. A one są bardzo różne. Dla mnie szalenie ważne w gotowaniu jest to, aby dania były zdrowe, a zdrowa kuchnia wymaga zdrowych produktów. Preferuje pani zdrową kuchnię? Oczywiście. Teraz jest spora różnorodność na rynku, trzeba mieć ogromną wiedzę, by kupić coś dobrego i zdrowego. Nawet jak idzie się po jajka do chłopa, to trzeba mieć wiedzę czym on te kury karmił. Co z tego, że to są wiejskie jaja, jeśli te kury mogły być karmione oponami. Teraz, żeby zdrowo żywić swoją rodzinę, osoba, która prowadzi dom i kuchnię musi się na tym dobrze znać. Nawet dobry i zdrowy chleb nie jest łatwo kupić. Przecież weterynarze zabraniają dokarmiania chlebem ptaków i zwierząt. To co z człowiekiem? 0 PIOSENKARCE ANNA JURKSZTOWICZ Piosenkarka, ale także producentka muzyczna. W1985 roku zaśpiewała w Opolu swój największy przebój „Diamentowy kolczyk". Żona Krzesimira Dębskiego i mama Radzimira Dębskiego Jimka" - kompozytorów. 14 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Jak tu żyć w świecie pełnym bubli Dorota Krupreka d.krupinska@kurieriubeiski.pl Społeczeństwo Pralka zepsuła się rok po zakupie? Nie opłaca się naprawiać zmywarki bo drogie części? Unia pracuje nad dyrektywą wydłużającą żywot urządzeń Po 4 latach zmywarka przestała działać -skarży się Agnieszka. -Koszt naprawy to 400 zł, mechanik stwierdził, że gdy dorzucę 400 zł, to będę miała nową. Dodał, że powinnam o tym pomyśleć, bo nie wiadomo, kiedy znowu coś mi się zepsuje, bo teraz buble produkują - opowiada. Psujący siędozownikdolodu w lodówce, uszkodzony mechanizm zwijania kabla w odkurzaczu czy niedziałający po kilku praniach elektroniczny progra-mator wpralce nikogo już nie dziwią. Nasze sprzęty nie są trwałe. Brakuje części zamiennych i zazwyczaj z powodu zbyt wysokich kosztów nie zawsze się opłaca urządzenia „reanimować". Ale szykują się zmiany. Unia pracuje nad dyrektywą Ecodesign, która ma sprawić, że sprzęty w naszych domach posłużą dłużej. - Idea jest jak najbardziej słuszna - mówi Sławomir Brzózek, prezes Fundacji Nasza Ziemia. - Chodzi o to, by firmy sprzedawały rzeczy dobre, wytrzymałe i konstruowane w taki sposób, by można było je naprawiać i serwisować wiele lat po zakupie-zaznacza. Unijni urzędnicy planują m.in. wydłużenie gwarancji ichcą, by producenci zapewniali dostęp do części zamiennych także dla starszych urządzeń. Ich zdaniem, każdy rząd powinien wprowadzić systemy motywujące firmy do produkcji towaru lepszej jakości, łatwiejszego w naprawie. Części zamienne powinny być w cenie adekwatnej do rodzaju i czasu żywotności produktu. Sprzętpowinienbyćoznako-wany, taić by klient wiedział, jak długo urządzenie będzie działać i jaki ma wpływ na środowisko. „Miernik użycia" dotyczyć ma głównie dużego sprzętu RTV i AGD. KomisjaEuropejskachce, by to producenci utylizowali zepsuty sprzęt. Smartfon jak szczoteczka Nowa dyrektywa to m.in. wynik konsultacji ze specjalistami. Kilka lat temu niemiecki Urząd ds. Ochrony Środowiska przygotował analizę dotyczącą żywotności sprzętu. W2004 r. * 02* li t ■ l1 Choć producenci zaprzeczają, że celowo skracają żywotność pralek, suszarek, telewizorów, to badania wskazują, iż awaryjność urządzeń z każdym rokiem się zwiększa. Usuwanie awarii staje się nieopłacalne i zmusza konsumentów do ponownego zakupu awaryjność urządzeń pięcioletnich i młodszych wynosiła 3,5 proc. W 2013 już ponad 8 proc. Oznacza to, że jeżeli kupiliśmy pralkę w2004 r., mogliśmy się spodziewać, że teoretycznie posłuży nam 16 lat, natomiast urządzeniekupionew20i3roku działać będzie już krócej o trzy lata, czyli około 13 lat. Z każdym rokiem czas działania nowo wyprodukowanego sprzętu się sloaca - donoszą eksperci. Najkrótszy żywot mają elektryczne szczoteczki do zębów i smartfony - psują się średnio po roku-dwóch latach. Komputery działają około czterech lat, odkurzacze i zmywarki 5-6 lat. Lodówki i telewizory to rekordziści, służą nawet do 10 lat. W odkurzaczach najczęściej psują się mechanizm do zwijania kabli i szczotki silnika, to80 proc. wszystkich awarii. - Wycierają się. Wtedy odkurzacz nie nadaje się już do niczego, bo wymiana jest za droga - mówi Piotr Koluch, szef fundacji Pro-Test, zajmu- Bądźmy racjonalni na zakupach. Chcemy, by pralka miała jak najwięcej programów, apotemitak korzystamy z trzech. jącej się testowaniem produktów. Organizacja działa w Polsce ponad 18 lat i na swoim koncie ma setki przetestowanych sprzętów. - W szczoteczkach elektrycznych, telefonachkomórkowych, laptopach producenci wbudowują baterię, która jest niewymienialna. Szczoteczka jest dobra, ale bateria nie działa, trzeba więc kupić nowe urządzenie -tłumaczy Piotr Koluch. Słuchawki mają za cienkie kabelki, w niektórych urządzeniach podzespoły zalane są tworzywem, więc wyjąć i naprawić się ich nie da. Plastik w niektórych obudowach jest tak słabej jakości, że rysy powstają po czyszczeniu ścierką. - Szkopuł w tym, że jeżeli w jakimś sprzęcie zepsuje się drobna rzecz, warta 15 zł, to trzeba wymieniać cały moduł i zapłacić kilkaset złotych, bo obecny sprzęt konstruowany jest modułami. Reperowanie nie opłaca się klientom - twierdzi Koluch. Według badań, aż 77 procent konsumentów wolałoby naprawić sprzęt, ale kupują nowy, bo koszty naprawy są zbyt duże. Problemem jest brak części zamiennych. - Muszę się nieźle natrudzić, by znaleźć część i, niestety, nie zawsze mi się to udaje - mówi pan Henryk, który od 13 lat prowadzi w Lublinie zakład naprawy sprzętu agd i rtv. - Niestety, brakuje ich na rynku. Dwa telewizory tej samej marki mają różne podzespoły i nie mogę wykorzystać części, żebynaprawić zepsuty odbiornik - tłumaczy. Zaprogramowana śmierć? Panuje pogląd, że współczesny sprzęt działa krótko, bo jest celowo przez producentów postarzany. - Gdy kupowałam pralkę, to usłyszałam od znajomego sprzedawcy, że będzie działać około pięć lat, a potem się zepsuje, bo jest to celowy zabiegpro-ducentów - mówi Dorota. Piotr Koluch: - Producenci twierdzą, że zaprogramowana awaryjność sprzętu to wymysł dziennikarzy, którzy szukają taniej sensacji. Nie zgadzam się z tym. Inżynierowie, którzy konstruują dane urządzenie, wiedzą, z jakich materiałów wykonują produkt, i wiedzą, jak długo posłuży. Mogą zmienić lepszy materiał na gorszy i skrócić żywotność produktu - wyjaśnia. Przywołuje sprawę z lat 20. XX wieku, gdy najwięksi producenci żarówek - Osram, Philips i General Electric stworzyli kartel Phoeubus i umówili się, że będą wytwarzać żarówki, które będą świecić do l tys. godzin, anie2,5tys. - Skracanie cyklu życia urządzeń zmusza klientów do kupowania. To jest na rękę producentom Żyjemy wświetie jednorazowych przedmiotów, w świecie konsumpcyjnym, gdzie Hczy sięflośćipreekonanie, że produkt należy klipie, użyć i wyrzucić, zamiast kupić, użyć i naprawić - twierdzi ekspert. Producenci zaprzeczają. - Zaprogramowana awaryjność to mit. Nikt nie odważyłby się specjalnie instalować gorszych części, by skrócić żywotność sprzętu - twierdzi Dominik Dobek, dyrektorZwiązku Producentów Cyfrowa Polska. -Przede wszystkim z powodów wizerun-kowych. Brak zaufania u konsumentów to porażka producenta na rynku. Wieść o nieuczciwości szybko się rozchodzi - zaznacza. Dlaczego współczesne sprzęty są mniej trwałe niż te sprzed dekad? - Jedna z dyrektyw unijnych zabrania używania materiałów szkodliwych typu ołów, rtęć, powszechnie używanych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. To powoduje, że niektóre obecne zamienniki mogą być mniej wytrzymałe - wyjaśnia dyr. Dobek. Producenci tłumaczą też, że dawne urządzenia wykonywane były zmetalu, anie, jak obecnie, z plastiku. Miały mniej funkcji, mniej elektroniki. - Niebyły tak skomplikowaneiinteligentnejak współczesne sprzęty, ichprostota sprzyjała mniejszej awaryjności, ale to me znaczy, że dawny sprzęt nie miał wad. Na pewno pobierał dużo energii - zaznacza dyr. Dobek. Tosię nie uda? Jak zauważają eksperci, dyrektywa Unii jest potrzebną, ale to skomplikowany! długoletnf pto- ces. Wymusi zmiany na poziomie technologii, organizacji pro-dukcji i sprzedaży. - Trzeba stworzyć rynek części zamiennych i wyszkolić fachowców. Q starsi mistrzowie mogą mieć problemy z naprawą obecnych sprzętów. Producenci nie są tym zainteresowani. Zarabia się na sprzedaży nowego sprzętu - wątpi Sławomir Brzózek. Firmy będą musiały więcej zainwestować wbadania, w serwisy, a to może podnieść koszty produktów. Sceptycznie podchodzi do tego także pan Henryk, który prowadzi zakład naprawy. - Tak naprawdę to głównie starsi ludzie naprawiają urządzenia. Młodsi wolą kupować nowe. Jeżeli 29-calowy telewizor kosztuje 250 zł, to kto go będzie naprawiał? Kieruj emy się modą. Nie każdemu odpowiada 20-let-nia lodówka w domu - tłumaczy. Związek Producentów Cyfrowa Polska z niepokoj em przygląda się unijnym planom. Dominik Dobek uważa, że nowe prawo wydłuży, a nawet wstrzyma rozwój technologiczny. - Konsumenci oczekują sprzętów typu „smart", mniejszych, wydajniejszych, aprodu-cenci wychodzą im naprzeciw. Ludzie lubiąkupowaćnowe, doskonalsze towary - twierdzi. Mimo uwag projekt Ecodesign może w perspektywie przynieść korzyści. Ekolodzy liczą na ograniczenie elektro-śmieci. - Celem unijnej dyrektywy jest wprowadzenie gospodarki obiegu zamkniętego - tłumaczy Brzózek. - Idea jest taka, byśmy korzystali z rzeczy wielokrotnie, odzyskiwali je, przetwarzali i ponownie używali. To sprzyja ochronie środowiska -tłumaczy. Masowa produkcja sprzętu przyczynia się do wzrostu elektroodpadów. W Unii Europejskiej rocznie produkuje się około 15 min ton elektrośmieci, a5 mlntonnie jest przetwarzane. Odpowiedzialna postawa Niektórzy eksperciliczą na to, że dyrektywa wymusi na nas odpowiedzialność. - Wspierać będziemy takich producentów, którzy starająsięwytwarzaćpro-dukty z poszanowaniem środowiska - przewiduje Sławomir Brzózek. Do zakupów powinniśmy podchodzić z rozwagą. - Warto kupować sprzęt prosty, np. wybierając pralkę, chcemy, żeby miała jak najwięcej funkcji i programów, tymczasemitak potem używamy najwyżej trzech -podpowiada Piotr Koluch. Najmniej powinniśmy polegać na internetowych opiniach. -Zdarza się, że wpływ na nie mają producenci sprzętu, moderują dyskusję na forach - zdradza Kolućii.©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.022019 magazyn 15 Teraz z dodatkową pHą łańcuchową i prowadnicą STtHL * Seks-komenda. Policjant gwałcił w izbie zatrzymań?! Małgorzata Oberłan o malgorzatcLobertan * @polskapress ^ j Śledztwo Policjant z Brodnicy, oskarżony o gwatt do którego miało dojść w komendzie, usłyszał zarzuty skrzywdzenia czterech kolejnych kobiet. „Burdel sobie zrobił w pracy" - brutalnie komentują koledzy. Aon wciąż jest na wolności. onika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji, mówi wprost: „Do niczego nie da się tego porównać. Brak słów. Nie znajduję analogii. Nigdy nie mieliśmy podobnej sytuacji". Bo rzeczywiście. Czy gdziekolwiek indziej w kraju policjant będący szefem policyjnej izby zatrzymań gwałcił lub zmuszał do seksu zatrzymane kobiety? A to zarzuca Krzysztofowi G. brodnicka prokuratura. Kalina, narkotyki i toaleta 25 lutego przed Sądem Rejonowym w Brodnicy odbędzie się jedna z ostatnich rozpraw wprocesieKrzyszofaG. (pierwszym, ale nie ostatnim, jak wszystko na to wskazuje). Spodziewane są już mowy końcowe. 40-letni Krzysztof G. odpowiada w tym procesie za gwałcenie kobiety, która była zatrzymana w charakterze świadka w sprawie narkotykowej. 25-latka nie stawiła się na terminy, więc została zatrzymana. 18 listopada 2017 r., około godziny 18.50 Kalina miała zgłosić potrzebę wyjścia doWC. - Gdy byłam w toalecie, wszedł nagle do środka i mnie zgwałcił. Bałam się, że nie wyjdę stamtąd żywa - relaqo-nowała dziennikarzom. Ona - drobna. On - wysoki, postawny, biegły w sztukach walki. Do dziś jego zdjęcie w kimonie, podpisane imieniem inazwiskiem, widnieje na stronie internetowej brodnickiego klubu karate („Nie prowadzi już u nas zajęć. Nie chcę o tym rozmawiać" - mówi jeden z trenerów i rozłącza telefoniczne połączenie). Kobieta zgłosiła gwałt zmiennikowi Krzysztofa G. Ten zareagował właściwie. Szybko w Komendzie Powiatowej Poji; Krzysztof G. pierwszy raz był zatrzymany w listopadzie 2017 roku. Ponownie - w styczniu br. Miał skrzywdzić pięć kobiet. Cały czas przebywa na wolności ęji w Brodnicy pojawili się funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych. Do pracy przystąpiła też prokuratura. Odebrano zeznania, zabezpieczono ślady. - Zgubiła go pewność siebie. Był przekonany, że w toalecie jest bezpieczny, bo nie ma tam monitoringu. Ale kamera z korytarza nagrała grę cieni. Widać wyraźnie przemoc - twierdzą śledczy. Był przekonany, że w toalecie jest bezpieczny, bo nie ma tam monitoringu. Ale kamera z korytarza nagrała grę cieni... Warszawa mu nie pomogła Już niespełna dwa dni po zdarzeniu, 20 listopada 2017 roku, Krzysztof G. został wyrzucony z pracy. A dokładniej: zwolniony z uwagi na ważny interes służby, decyzją komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Decyzja ta miała rygor natychmiastowej wykonalności - zaznacza rzeczniczka Monika Chlebicz. To ważne, bo Krzysztof G. czuj e się niewinny, ma dobrego adwokata Przemysława Oskro-bę (byłego prokuratora) i walczy. Wykorzystał całą dostępną ścieżkę, odwołując się od decyzji przełożonego. Zrozumienia szukał u komendanta głównego policji w Warszawie i w jwsa ufltlLr dzie administracyjnym. Nigdzie nie znalazł. - Zebrany materiał dowodowy nie pozostawiał wątpliwości co do tego, że dopuścił się gwałtu - mówi rzeczniczka. Dodajmy, że Krzysztof G. był polięj antem dokładnie 12 lat i 11 miesięcy. Postacią krystaliczną nie był, nie mógł pochwalić się nienagannym przebiegiem służby. W świetle obecnych zarzutów jego dawne grzechy to drobiazgi. Zawsze odkrywali je przełożeni i wyciągali konsekwencje służbowe. Jakiego kalibru były to przewiny? Na przykład: „Twierdził, że zrobił obchód, a nie zrobił". Po wyrzuceniu z policji został z niczym. Nie należała mu się żadna odprawa, emerytury jeszcze nie wypracował. Brod-niczanie mówią, że odwróciła się od niego część rodziny. Cztery kolejne kobiety? Gdy na początku 2019 roku lokalni dziennikarze dopytywali, kiedy wreszcie Sąd Rejonowy w Brodnicy wyznaczy termin rozprawy Krzysztofa G. (zapanował kilkumiesięczny przestój), wybuchła bomba. Prokuratura Rejonowa w Brodnicy ujawniła, że 11 stycznia br. znów zatrzymała byłego mundurowego. I, uwaga!, przedstawiła mu nowe zarzuty. Dotyczą one skrzywdzenia czterech kolejnych kobiet. Prawdopodobnie ośmieliły się one złożyć zawiadomienia o przestępstwie, obserwu-jącpro 16 stycznia 2017 r. - to data kolejnego przestępstwa, według prokuratury. Tego dnia, znów w KPP Brodnica, policjant miał wymusić tak zwane inne czynności seksualne na zatrzymanej kobiecie. 12 lipca 2017 r. Krzysztof G. przemocą i podstępem doprowadził do seksu zatrzymaną kobietę - dowodzi prokuratura. Znów działał w toalecie komendy. - Nadużył zależności służbowej, przekroczył uprawnienia i doprowadził do obcowania płciowego. Za czyn ten, opisany w artykułach 231 par. 2, 197 par. 1 i 199 par. 1 kodeksu karnego, grozi do 12 lat więzienia - mówi prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej wToruniu, której podlega prokuratura brodnicka. 13 listopada 2017 r. mężczyzna w identycznych okolicznościach skrzywdził kolejną zatrzymaną kobietę - twierdzą śledczy. Tym razem jednak nie doszło do współżycia, ale do molestowania i obmacywania. - Używając przemocy, wkładał kobiecie ręce pod odzież i dotykał jej miejsc intymnych. Tym samym, znów wykorzystując położenie ofiary, wymusił na niej poddanie się tzw. innym czynnościom seksualnym - opisuje prokurator. Wreszcie, piąta ofiara. Jej historia odbiega od utartego schematu działania Krzysztofa G. Policjant miał się udać do pokrzywdzonej służbowo, by udzielić jej porady prawnej. - Próbował zgwałcić kobietę w jej mieszkaniu. Nie doszło do tego tylko dlatego, że nagle zadzwonił telefon policjanta. Wtedy kobiecie udało się wys- wobodzić - zaznacza prokurator. A on nadal na wolności Szokujące dla wielu w historii Krzyszofa G. jest to, że nie został aresztowany. W procesie sądowym w Brodnicy uczestniczy z wolnej stopy. Wystarczy przeciętny stopień empatii, by się wczuć w położenie skrzywdzonej Kaliny, a od niedawna -także innych kobiet. Proces ruszył w brodnickim sądzie 12 marca ub.r. Już na początku procesu sąd zapowiedział możliwą zmianę kwalifikacji prawnej czynu: ze zgwałcenia, zakładającego użycie przemocy, na „seksualne wykorzystanie zależności". Po pierwszej rozprawie sąd w Brodnicy uchylił Tomaszowi G. areszt. Uznał, że wystarczą tylko tak zwane środki wolnościowe. W tym przypadku: dozór policji w postaci regularnego stawiania się w KPP Brodnica oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną 25-latką. Odwołania prokuratury do Sądu Okręgowego w Toruniu nie przyniosły żadnego skutku. W styczniu, gdy Krzysztof G. usłyszał nowe zarzuty, prokuratura znów wniosła o areszt, a brodnicki sąd znów odmówił. I znów pójdzie zażalenie do „okręgu". ©® PS. Imię pokrzywdzonej zmienione STIHL MS 261 Pilarka spalinowa :0\: * lKjy rvx 16 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 h3ch~°H y"'y :zystN T .. : l i y Aparat to istne dziadostwo! Wciąż wypadał mi z uszu, w dodatku te wszystkie trzaski i piski doprowadzały mnie do szału! Zaryzykowałam z plastrami i szczerze... Wygoda w noszeniu niesamowita, działają nawet gdy śpię, w tłumie zriów słyszę wyraźnie, radio w kuchni też. To dopiero trzeci tydzień odkąd je noszę, a już jestem ciekawa, co będzie dalej. Halina C. (621.) z Mrozów nanopolaryzatory wzmocnią bowiem dźwięki ważne, a wyeliminują zbędne, takie jak zgiełk uliczny, stukot obcasów sąsiadki za drzwiami, szczęk sztućców w restauracji czy gwar ludzkich rozmów. B W odróżnieniu od doraźnych metod walki z ubytkami słuchu, takich jak wzmacniacze i drogie aparaty słuchowe, gdzie poprawiana jakość słyszanych dźwięków ma miejsce tylko w trakcie ich noszenia, ta innowacyjna metoda stanowi ogromny przełom. Przede wszystkim regeneracja uszkodzonych komórek słuchu odbywa się nawet kilkanaście godzin po zakończeniu aplikacji pojedynczego plastra, także podczas snu. H Jest odpowiednia dla osób z każdą wadą, niezależnie od wieku czy płci. Została stworzona zarówno dla lekko, jak i mocno niedosłyszących, noszących aparaty i wzmacniacze słuchu, a także osób od dawna trapionych szumami usznymi. BI Biomagnetyczne plastry potrafią usunąć nawet wieloletnie i bardzo poważne ubytki słuchu. Aktywizują system odnowy układu słuchowego, zmuszając organizm do rozpoczęcia procesu automatycznej regeneracji komórek. Odczuwalna poprawa zauważalna jest już nawet po kilkudziesięciu godzinach od ich pierwszej aplikacji. Po upływie około 30 dni możliwe jest całkowite odzyskanie dawnej sprawności słuchu oraz przywrócenie mu ostrości i dokładności, porównywalnej do tej w wieku 25 lat. Następuje zwiększenie komfortu słyszenia nawet o 53%, zregenerowanie komórek słuchowych oraz bli- Dzięki szeregowi badań, udało się ponad wszelką wątpliwość, dowieść skuteczności tej metody. Została opatentowana i do dziś jest wykorzystywana głównie przez prywatne ośrodki laryngologiczne dla zawodowych muzyków, na co dzień pracujących słuchem. W przeprowadzonych testach klinicznych potwierdzono, że nowo odkryta biostymulująca aktywna formuła plastrów, ma blisko 97% skuteczności. Osoby między 39, a 94 rokiem życia, biorące udział w badaniach, potwierdziły redukcje szumie-nia (głównie spowodowanego wieloletnią pracą w hałasie) aż o 82% w porównaniu ze stanem sprzed rozpoczęcia badania, 14-krotną różnicę w wyłapywaniu szeptów i głosów w tłumie oraz bezsporną i radykalną poprawę słyszalności mowy ludzkiej, grającego radia i TV. Zapytani, kiedy ostatni raz słyszeli tak dobrze, w 95% przypadków odpowiadali - „między 24, a 35 rokiem życia". Geniusz skuteczności nowej, biomedycznej formuły opisuje dyrektor ośrodka badawczego Christopher Washington: Odkryliśmy, że spolaryzowanie siły elektromagnetycznej pozwala odbudować i zmusić do właściwego działania komórki rzę-sate, odpowiedzialne za rejestrowanie i odbieranie docierających do nas dźwięków. Wyniki przeprowadzonych badań zszokowały nas samych, ale i jednoznacznie pokazały, że regularne noszenie „Neodymium2000" w zdecydowanej większości przypadków pozwala odzyskać nawet do 100% sprawności słuchowej w zaledwie kilka tygodni. Aż 98,2% badanych zdeklarowało ich 14-krotnie wyższą skuteczność, niż w przypadku 88 razy droższego aparatu słuchowego, wzmacniacza słuchu, niewygodnych i trudnych w aplikacji olejków czy groźnych zastrzyków w bębenki. Biomagneto plastry przeznaczone są dla i lekko i mocno niedosłyszących b odczuwających szumienie w uszach nos^" cych aparaty słuchowe, bądź wzmacniaczesłuch małe, cieliste i niewidoczne m uchem ictealne dla kobiet i mężczyzn z niedosłuchem w lOO/o " *iranipodrażnienuszu Wystarczy, że nakleisz dyskretne plastry za uchem i będziesz je regularnie nosić. Fale rozpoczną proces intensywnej regeneracji kanału słuchowego oraz komórek rzęsatych. Zazwyczaj już po zaledwie kilku dniach następuje poprawa. Zaczniesz wyłapywać coraz więcej dźwięków, słyszeć ostrzej i wyraźniej. Nanotechnologia wykorzystywana m.in.do produkcji statków kosmicznych najnowszej generacji, to dokładnie ta sama technologia, z której skorzystano przy produkcji „Neodymium2000". Dzięki temu problem niedosłyszenia nawet w najcięższych przypadkach przestaje istnieć. Pani Barbara z Dąbrowy, była kierowniczka firmy zajmującej się produkcją części do samochodów oraz Pani Halina z Mrozów, kiedyś nauczycielka muzyki, opowiadają o tym, jak biomedyczne plastry odmieniły ich życie (patrz ramki). Odzyskaj słuch nawet o 88 razy taniej niż z aparatem słuchowym! Biomedyczne plastry podbijają zagraniczne rynki. Zyskały ogromne uznanie w aż 21 krajach. Skradły serca m.in.: Brytyjczyków, Norwegów, Japończyków, Czechów, Finów, Szwedów i najbardziej wymagających Niemców! Długo oczekiwane są już dostępne również w Polsce. Małe, dyskretne, wygodne i przystępne cenowo dla wszystkich! Dzięki specjalnej refundacji możesz z nich skorzystać aż 72% taniej. „Neodymium2000" są dostępne tylko w sprzedaży tel. Klubu Seniora. Nie kupisz ich w sklepach czy aptece. Ilość zestawów jest ograniczona -decyduje kolejność zgłoszeń. " OPRÓŻNIENIE!MAGAŻYŃóWl WIEL KA OKAZJAJ WYJĄTKOWA CENA.^ y _ Pierwszym 300 osobom, które zadzwonią do 4 tuteqo 2019 r-7"*^ przysługujeSlilZEa producenta w momencie zakupu 20 plastrów biomagnetycznych. tylko za 8 Zł (przesytka GRATIS). I I sko 14-krotna poprawa 3o^fi^sze wyłapywanych szep- "7 Ą OAA O/ł UT JL 1 tówigł°- ****?!*" 7nAv\Alf\ń* M I J 11 JI J m 1/ CJ i SUL? S '• Od poniedziałku d^nied^eli^8:00-M|00£v^kte p^ąąenie lok^ne^d^atkowych opła^ _ ] ^Pr™entotrTmapienIszT30ÓT>sób. które" żyzamówSe na petną kurację. 22 ogłoszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 n rnhnp amieśdć Ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 I# I W vi IC Przez internet ogloszenia.gratka.pl Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 W Biurze Ogłoszeń: Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY ■ MATRYMONIALNE ■ RÓŻNE ■ KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA ■ ROLNICZE ■ TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl Nieruchomości MIESZKANIA-SPRZEDAM M4. Słupsk, StRynek, 607066897 MIESZKANIA-KUPIĘ KUPIĘ małe mieszkanie z własnością spółdzielczą tel. 508-271-274, 508-119-590 MIESZKANIA-WYNAJMĘ 1 pok, Poszukuję małej kawalerki do ^-wynajęcia Stargard, 608-215-969 LOKALE UŻYTKOWE - DO WYNAJĘCIA 5 pomieszczeń biurowych, połączonych-107 mkw oraz hala przemysłowa 650 mkw. Koszalin, 508-386-431. 018821535 GARAŻE Blaszane > BRAMY Garażowe vproducent KOJCE dla Psów Najniższe Różne wymiary Dogodne RAW Transport i montaż cały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl POŚREDNICTWO "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www.nieruchomosci5lupsk.pl Handlowe KRYSZTAŁY, zegarki na rękę i inne starocia kupię, 506022528. MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO opałowe, 725-443-883. DREWNO Słupsk, 694-295-410. KOMINKOWE Opałowe, 792-669-632 ZŁOM kupię, potnę, przyjadę | i odbiorę, teł. 607703135. j Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM R. Clio, 2009,1,5 DCI. 511392952 OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup-każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 jABASKUS-*utoslnip79H3586l l Absolutny skup aut, 728773160. -I-|-- ABAKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości Bezpłatnie zgłoś mieszkanie obecnie stukamy 2 lub 1 - pokojowego Klienci wrócili z zagranicy płacą GOTÓWKĄ zadzwoń: 661-841-555 (obok Związkowca) ul. Zwycięśtwa-143 www.abakus-nieruchomosci.pl TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. GARAŻ Bosmańska 33 000,-przy blokach wydanie „od ręki" 3 pok. loggia, Bosmańska parter, 255 000,- garaż wydanie „od ręki" 3 pok. loggia Na Skarpie215000,- możliwa zamiana v.__. AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTO-KUREK kupi każde auto: osobowe, dostawcze, ciężarowe, laweta gratis, 690-209-209 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150, 606206077. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. MOTOCYKLE KUPIĘ Kupię jednoślady i części z czasów PRL, stan obojętny. 608-172-934 Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50000 zł rata 549 zł 730809809 KREDYTY tanio. Słupsk, 59/842-92-38. SZYBKIE pożyczki. 501982756. UPADŁOŚĆ konsumencka 943473286. ZATRUDNIĘ BIURO Architekta budowlanego Atelier - Haus w Lficknitz poszukuje osoby do pracy w systemie komputerowym CAD, projektowanie. Wymagana znajomość jeżyka niemieckiego.Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod nr tel: 039754179988,015784295358, 048889912788 DO prac w ogrodzie. Koszalin tel. 500295588. DO prac wykończeniowych z doświadczeniem, 693-277-634. FIRMA DOMAR w Tatowie zatrudni na stanowisko: operator spycharki, Oferty prosimy przesyłać: tomasz.dorszynski@domar-k.pl Tel. 664-410-796. FIRMA GEA Tuchenhagen Polska w Koszalinie zatrudni na stanowisko Główny/a Księgowy/k. Oferujemy: umowę o pracę, atrakcyjne wynagrodzenie/bonus roczny, pakiet benefitów. Wymagania: doświadczenie na podobnym stanowisku, wyższe wykształcenie. Tel.669590656, adres e-mail: agnieszka.becla@gea.com. FIRMA GEA Tuchenhagen Polska w Koszalinie zatrudni pracownika na stanowisko Mechanik. Mile widziana: znajomość automatyki, mechaniki maszyn, elektryki (uprawnienia SEP do lkV), tel. 695360778, mail: dariusz.sypka@gea.com FIRMA GEA Tuchenhagen Polska w Koszalinie zatrudni pracownika na stanowisko operator CNC. Wymagania: znajomość rysunku technicznego, umiejętność posługiwania się narzędziami pomiarowymi, gotowość do pracy w trybie zmianowym. Tel.783880079, adres e-mail: marcin.piechowski@gea.com. FIRMA GEA Tuchenhagen Polska w Koszalinie zatrudni pracownika na stanowisko ślusarz. Wymagania: uprawnienia do kierowania wózkiem widłowym, gotowość do pracy w trybie zmianowym.Tel.783880079, adres e-mail: marcin.piechowski@gea.com FOTOGRAFIKA do współpracy. Koszalin tel. 500 29 55 88 HOTEL Arka MedicalSpa w Kołobrzegu poszukuje kandydata na stanowisko Kucharz Garmażer Miejsce pracy: Kołobrzeg Oferujemy: • Możliwość rozwoju zawodowego, • Zatrudnienie na podstawie umowy o pracę, • Przyjazną atmosferę pracy kontak na email; sekretariat@arka-mega.pl. INFORMATYKA-GRAFIKA komputerowego. Koszalin tel. 500295588 KIEROWCE kat. C w transporcie międzynarodowym zatrudnij. 91-489-44-54,505-116-518, 505-116-519 OPIEKUNKI do Niemiec tel. 730497770 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! PIEKARNIA "Bajgiel" zatrudni piekarzy, pomoce piekarza i cukierników Tel. 94/316-23-32 lub 94/316-22-64. Będzino. POSZUKIWANY portier, pracownik dozoru: FASADA Słupsk ul.Bałtycka 10 POSZUKIWANY pracownik budowlany specjalizacja kafelkarz tynkarz- praca za granicą j. angielski -komunikatywny 537-872-436 PRACOWNIK administracyjny,technik RTG, pielęgniarka w przychodni medycznejmedicpraca@interia.pl PRACOWNIKA do obsługi fermy drobiu, aktrakcyjne wynagrodzenie, gmina Kępice, 603345955. PRACOWNIKA z uprawnieniami i znajomością obsługi sprzętu rolniczego, atrakcyjne wynagrodzenie, gmina Kępice, 603345955. PRACUJ jako Opiekunka Seniorów w Niemczech. Akceptujemy język na poziomie podstawowym. Atrakcyjne zarobki! Pełna organizacja wyjazdu. Promedica24, tel. 501357 022, Koszalin, ul. Zwycięstwa 37/22, Hosso PRACUJ jako Opiekunka Seniorów w Niemczech. Atrakcyjne zarobki! Kursy j. niemieckiego od podstaw w Słupsku lub przez Skype. Po kursie gwarantowana praca. tel. 509 892 644, Promedica24 PRACUJ jako Opiekunka Seniorów w Niemczech. Organizujemy kurs języka niemieckiego od podstaw w Szczecinie, po kursie praca gwarantowana. Atrakcyjne zarobki! Promedica24, tel. 517175 599 SŁUPSK - do wypożyczalni strojów (Galeria Słupsk), tel. 574-264-857. I Zapraszamy spawaczy i monterów kadłubów/rurociągów na próbki pracy do Gdyni 07.02JE019. Praca w Holandii przy budowie i remontach statków, sekretariat $ estomeu ZATRUDNIĘ kierowcę C+E, 3/1, transport liniowy, dowóz do pracy firmowym autem, zjazdy na weekend, kontakt: 607-585-561 ZATRUDNIĘ pielęgniarkę w przychodni. Koszalin, 604-508-758. ZATRUDNIMY Panie do sprzątania z orzeczeniem o niepełnosprawności na terenie Szczecina. Gwarantujemy Umowę o Pracę. Tel 664 032 479 ZESPÓŁ Szkół Agrotechnicznych w Słupsku pilnie zatrudni pracownika na stanowiska sprzątaczki, 59/8456449 Zdrowie CHIRURGIA CHIRURGIA Ogólna, Estetyczna, USG laseroterapia. Brodawki, korekta uszu, mezoterapia, trądzik zmarszczki. K-lin, 94/353-89-34;507-233-959. GINEKOLOGIA 515417467 Ginekolog -farmakologia A-Z GINEKOLOG, 790-80-35-37 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. STOMATOLOGIA STOMATOLOGIA specjalistyczna: dzieci i dorośli, anestezjolog, protetyka. K-lin, Małopolska 1"B", tel. 94/343-84-68. Również w soboty. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGO RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpył. 502-302-147 CYKUNOWANIE bezpył. 511-323-367 DACHY- dekarstwo 94/3412184. MALOWANIE remonty 500354255 GK POLBRUK- układanie, tel. 660-235-629. STANY surowe 94/3412184. SUCHE zabudowy 94/3412184. 0 Zlecę tynki/posadzki/instalacje sanitarne / elewacje / dachy / 1 roboty drogowe/ balustrady -Słupsk, Koszalin teł: 603-946-460 / 519-326-295. INSTALACYJNE GAZOWE -urządzenia, naprawa/ wymiana 606-579-846 GK HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. HYDRAULIKA 24h, inne, 798-618-871. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. A jak chcesz wypożyczyć strój zapraszamy do nowej wypożyczalni w Galerii Słupsk, poziom -1. Cena 25/30 zł, 574-264-857. Koszalin, Zwycięstwa 15 Matrymonialne MĘŻCZYZNA 401. szuka kobiety do życia 607-500-242 proszę o kontakt tel. okolice Koszalina Rolnicze PŁOOY ROLNE KUPIĘ gry kę,peluszkę,łubin,wykę, tel.604250237 NASIONA kukurydzy tel. 601-699-651 ZWIERZĘTA HODOWLANE BYDŁO pozaklasowe, trzoda 882779085 SKUP bydła. Odbiór własnym transportem. Bardzo szybka płatność. Tel: 607-827-348 SOKOŁÓW skup bydła, 500-277-836 ADA Słupsk, 513-751-832. ATRAKCYJNA dojrzała, 661177611. DOJRZAŁA 40-stka Słupsk, 500362030 WIOLA po 40-tce K-lin, 691-857-735. ŻANETA 471,693-771-552 Koszalin Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 27 www.gp24.pfc wwwgk24.pt wwwgs24.pl Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Stanisław Sikora, tel. 94 340 3598 Robert Gromowski, tel. 94 347 3512 Prenumerata. teL 94 34011W GtosKoszafeiski-www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin,tel. 94 347 35 99, fax 94 347 35 40. tel. reklama 94 347 3512, redakqa.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl ' Głos Pomorza-wwwLgp24pł c 1 c ~ < ul. Henryka Pobożnego 19. 76-200 Słupsk. tel. 59 848 8100. łax 59 848 8104, tel. reklama 059 848 8101. redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl GlosSzaeański-wwwgs244l ul. Nowy Rynek 3. 71-875 Szczecin, tel. 9148133 00. fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, redakqa^s24@pobkapress.pl reklam&.gs24@pokkapre&pf A ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80,fax 94 3527149 Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42.73-110 Stargard, tel. 91578 47 28,fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©© - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach vwyw.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany 2KDP PB C POLSKA PRESS GRUPA mm mumniT ima oraj rumu wa WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45.02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewia c J Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@poiskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski raaciej.kossowski@połskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio teL 22 20144 38, joanna. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 sport 23 Krzysztof Piątek: Z maleńkiej Niemczy na salony w Mediolanie Czwartek. 31.01 MULTI MUŁU - GODZ. 14.00 1,2.3,8,11.12,25.26.34,36,42, 43,49,61,62,68,69,71,73,78 plusl KASKADA 2,5,10,11,12,13,14,15,16,18,20 24 Środa. 30.01 MULTI MULTI - GODZ. 21AO 2,3,15,16,20,24,33,34,43,44, 47,48,49,57,58,59,61,74,76, 78 plus 57 KASKADA 1,2,3,6,7,8,10,11,14,16,17,23 EKSTRA PENSJA 4,6,18,25,34 + 3 MINI LOTT01,4,10,13,15 (STEN) PiOca nożna Piotr Janas sport@glos.com Ttwa włoski sen Krzysztofa Piątka Najdroższy polski piłkarz, który 15 lat temu kopał ptł-kę pod okiem taty w B-klasowej Niemczance Niemcza, dziś sie£e postrach w Serie A i zapewnia, że to dopiero początek Nie każdy wie, żenapastnikAC Milan rozpoczynał karierę nie w Lechii Dzierżoniów, jak powszechnie się mówi, lecz w klubie z maleńkiej Niemczy - Niem-czance. Jego pierwszym trenerem był ojciec Władysław, były piłkarz m.in. Lechii Dzierżoniów igwiazdaB-klasowej Niemczan-ki, nameczach której mały Krzyś pojawiał się już jako 4-latek. Piątek od małego chłonął ducha sportu, spędzając całe dnie na basenie, gdzie jego ojciec był ratownikiem Szybko nauczył się pływać i w dużej mierze dzięki temunigdyniemiałproblemów z ogólną sprawnością fizyczną. Piłkarskie treningi rozpoczął w Niemczance pod okiem taty, mając sześć lat. Dopiero potem został dostrzeżony przez Lechię Dzierżoniów. Duża w tym zasługa trenera Andrzeja Bolisęgi, który stworzył i prowadził w Dzierżoniowie drużynę U-10. - Wówczas nie było ligi dla tak młodych chłopców, dlatego poza treningami jeździliśmy po okolicznych miejscowościach i klubach, by rozgrywać sparingi. Raz zawitaliśmy do Niemczy - wspomina Bolisęga, prywatnie znajomy Władysława Piątka z czasów wspólnej gry w Lechii. - Pamiętam, że wygraliśmy tamto spotkanie 3:2, a Krzyś strzelił nie wiem czy wszystkie trzy, ale dwie bramki na pewno. To była spora niespodzianka i miłe zaskoczenie dla nas, bo chłopcy z Lechii byli już prawdziwą drużyną, usystematyzowaną, trenującą wlepszych warunkach, a u nas była to taka zbieranina na potrzeby tego meczu - wspomina Piątek senior. Trener Bolisęga już wtedy rozmawiał z nim o przenosinach syna do Dzierżoniowa. Z Niemczy to tylko i aż 15 kilometrów, więc załatwiono Krzysztofowi miejsce w Szkole Podstawowej nr 9, w klasie o profilu piłka nożna. To wtedy rozpoczęła się prawdziwa przygoda z piłką młodego napastnika. - To nie było dla niego łatwe. Szkoła, trening, dom, a czasami szkoła, dom, trening, dom. Dojazdy były dośćmęczące, musiał wcześnie wstawać i szybko kłaść się spać. Bywały momenty kryzysowe, ale wtedy woziłem go samochodem. Zdarzyło się też, że rano był tak zmęczony i niewyspany, że zamiast wysiąść na swoim przystanku, zasnął w autobusie i obudził się na dworcu - wspomina z uśmiechem Władysław Piątek. W Dzierżoniowie stawiał ko-lejne kroki w piłkarskim rozwoju. Mająci61atzadebiutowałwH[li-dze, ale przez długi czas nie uchodził za najbardziej utalentowanego napastnika tamtejszej akademii. Nie grał w kadrach wojewódzkich i nie był pierwszym wyborem w Lechii, ale to coś dostrzegł w nim były bramkarz lechistów Jacek Kubasiewicz, pracujący wówczas jako trener bramkarzy w Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. To wdużej mierze dzięki niemu wylądował w Lubinie, gdzie najpierw pod wodzą Oresta Lenczyka, a potem już Piotra Stokowca mógł na dobre rozwinąć skrzydła i spróbować sił w ekstraklasie. Następnie przyszedł transfer do Cracovii, na którym „Miedziowi" wraz z bonusami wzbogacili się 720 tys. euro. Tato cały czas trzymał pieczę nad swoim synem i choćbardzo w niego wierzył i starał się wspierać, to był także jego pierwszym krytykiem - W jednym z meczów ekstraklasy miałem sytuację, gdy po przyjęciu piłki tyłem do bramki chciałem się szybko odwrócić i strzelić „z czuba", tak żeby obrońcy nie zdążyli mnie zablokować. Wyszło komicznie, bo wykręciłem piruet i nie trafiłem w piłkę. Później zdobyłem gola i wygraliśmy to spotkanie, a po meczu odbieram telefon od taty i słyszę: Jak ty mogłeś w polu karnym w piłkę nie trafić!?" - wspominał KrzysztofPią-tek wjednym z wywiadów. Potem poszło już bardzo szybko. Tytuł najlepszego polskiego strzelca ekstraklasy w sezonie 2017/2018, transfer do Ge-nui i rewelacyjny początek. Nazwany następcą Roberta Lewandowskiego Piątek w pierwszych siedmiu meczach strzelił dzie-więćgoliiznalazł się naustach całej piłkarskiej Europy. Radził sobie nadspodziewanie dobrze, co było zaskoczeniem nawet dla jego najwierniejszego kibica. - Prawdę mówiąc nie byłem przekonany, że Krzysztof powinien już opuszczać ekstraldasę. Być może wpływ na takie myślenie miały losy Jarosława Jacha, z którym mój syn przenosił się z Dzierżoniowa do Lubina. Dostał ofertę z Anglii, skorzystał z niej ina jakiś czas przepadł. Wypożyczono go do Turcji, ale tam nadal gra niewiele. Nie chciałem, żeby to samo spotkało Krzyśka. Dora-d2^epmufby?ostałjeszczęrok Krzysztof Piątek to w ostatnich tygodniach najbardziej medialne nazwisko polskiego sportu. W pucharowym meczu Milanu - Napoli zdobył dla swego nowego klubu dwa gole w Polsce, bo skoro w Cracovii był wstaniestrzelić20bramek,toile zdobyłby będącpiłkarzem Lecha Poznań albo Legii Warszawa? On postąpiłjednakposwojemuiwy-brał Włochów, którzy bylimocno zdeterminowani. Cieszę się, że idzie mu tam tak dobrze - mówił nam pan Władysław jeszcze przed przejściem syna do AC Milan, zarekordowe35mlneuro. Bomber z Polski O tym co działo się później słyszał już każdy kibic wPolsce. Najpierw niespotykana seria siedmiu ligowych meczów z rzędu z co najmniej jedną bramką, po której wklasyfikacji strzelców Serie A wyprzedzał samego Cristiano Ronaldo. Do tego gole w pucharze Włoch, bezbłędne wykonywanie rzutów karnych, a nawet cieszynka z rewolwerami, po której na Półwyspie Apenińskim zaczęto wołać na niego „Bomber" i „D Pistolero". - Na razie jest świetnie, ale to niemożliwe, żeby takbyło wiecz- nie, kryzys w końcu nadejdzie. Krzysiek nie strzelałjeszcze bramek w meczach z najlepszymi zespołami tej ligi. Zobaczymy, jak poradzi sobie w starciach z Interem Mediolan, Juventusem Turyn czy Napoli. To może być dla niego prawdziwa weryfikacja, ale wierzę w niego. Wiem, że jeśli nadal będzie pracował tak jak teraz, to sobie poradzi - mówiłwro-zmowie z „Gazetą Wrocławską" jego ojciec. Wówczas nawet on nie mógł podejrzewać, że przeciwko ostatniemu z wymienionych rywali zagra już w barwach innego klubu. Klubu, któremu kibicował jako dziecko, na co jest dowód w postaci zdjęcia kilkuletniego Krzysia opalającego się z ręcznikiem AC Milan. Kiedy siedział już na konferencji prasowej w Mediolanie, w towarzystwie żywych legend „Rossonerii" Paolo Maldiniego i Leonardo, został zapytany o tamtą fotografię. - To nie jest Fotoshop. Jana prawdę byłem kibicem Milanu - powiedział Pią- tek automatycznie stając się ulu-bieńcem trybun. Te zresztą przywitały go fenomenalnie. Zadebiutował w meczu ligowym z Napoli. Wówczas wszedł z ławki na ostatnie 20 minut, ale dostał nieprawdopodobną owację od ponad 60 tys. kibiców na San Siro. Jego to jednak nie stresowało. Nogi się pod nim nie ugięły, bo jak zapewnia Michał Probierz, który prowadził go w Cracovii, Piątkowi presja nie wiąże nóg, a wręcz przeciwnie -napędza go. Udowodnił to kilka dni później, w ćwierćfinale Pucharu Włoch, w którym ponownie Milan mierzył się z Napoli na San Siro. Wówczas „Bomber" wyszedł już w pierwszym składzie i strzelił obie bramki, w wygranym przez gospodarzy 2:0 spotkaniu. Włoska obsesja Internet po tym spotkaniu obiegło nagranie, na którym jeden z włoskich komentatorów dosłownie oszalał komentując tra- fienia Polaka. Włosi błyskawicznie pokochali Piątka, czego dowodzą liczne wycieczki tamtejszych dziennikarzy do Polski. Odwiedzają m.in. jego ojca Władysława i Dzierżoniów, gdzie kilku z nich dało się wpuścić w maliny. - Oni byli tak zafascynowani historią Krzysztofa, że w pewnym momencie, jak powiedzieliśmy im, że w Polsce na cześć Piątka nazwaliśmy jeden dzień tygodnia jego nazwiskiem, to kilku z nich w to uwierzyło - powiedział z trudem powstrzymujący śmiech prezes Lechii Dzierżoniów Paweł Sibik. Krzysztofowi Piątkowi po takim wejściu do ligi nie łatwo będzie przejść ulicami Mediolanu bez kamuflażu. On sam zdaje sobie jednak nic z tego nie robić i w każdym wywiadzie powtarza, że to dopiero początek. (Dys)komfort selekcjonera Forma Krzysztofa Piątka to sygnał wysłany do polskich kibiców, że jest nadizieja na życie po Robercie Lewandowskim. Problem w tym, że obecnie obaj są w doskonałej formie, a Lewandowski to człowiek instytucja w kadrze Jerzego Brzęczka i nikt nie wyobraża sobie reprezentacji bez napastnika Bayemu Monachium. Problem w tym, że dzisiaj nikt nie wyobraża sobie także podstawowej jedenastki na marcowy mecz el. ME z Austrią w Klagenfurcie bez będącego w takiej dyspozycji Piątka. O ile duet Lewandowski - Milik stanowił osiledrużyny, która awansowała do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, o tyle zestawienie Lewandowskiego z Piątkiem będzie zdecydowanie trudniejszym zadaniem. Obaj są klasycznymi dziewiątkami, najlepiej czującymi się w polu karnym i żyjącymi z podań kolegów. ©® 24 sport Głos Dziennik Pomorza Piątek, 1.02.2019 Czarni kontra Polonia Leszno A Michał Piątkowski michaj.piatkowski@polskapress.pl koszykówka Słupszczanie w hali Gryfia powalczą o kolejne z rzędu zwycięstwo. Czy magia Cesnau-skisa trwać będzie dalej? Czarne Pantery idą za ciosem i po sześciu wygranych z rzędu powalczą o kolejną wygraną. Tym razem czeka na nich najtrudniejszy rywal, odkiedytre-nerem zespołu został Mantas Cesnauskis. Do Słupska przyjeżdża zespół ze ścisłej czołówki ligowej tabeli. Polonia zajmuje czwarte miejsce, a swoją grą pokazuje, że w tym sezonie stara się grać o najwyższe cele. Do tego spotkania gospodarze i goście przystąpią w dobrych humorach. Poloniści w poprzedniej kolejce po niezwykle ofensywnym meczu pokonali GKS Tychy 101:97. Słupszczanie natomiast po mniej efektownym, ale niezwykle walecznym spotkaniu, okazali się lepsi od prudnickiej Pogoni. W pierwszym pojedynku słupszczan z zawodnikami z Leszna lepsi okazali się sobotni goście. Czarni prowadzili przez większość spotkania, bardzo dobrze ograniczając skuteczne mity z dystansu przeciwników. W czwartej kwarcie jednak po- loniści zdobyli aż 33 punkty i ostatecznie wygrali79:66. Seria bardzo trudnych gier Słupszczanie wygrali sześć spotkań z rzędu, jednak tak naprawdę teraz zaczyna się dla nich poważny sprawdzian. Od soboty zagrają kolejno z Polonią Leszno, Astorią Bydgoszcz, WKK Wrocław oraz Sokołem Łańcut. W czterech najbliższych pojedynkach zmierzą się więc tylko z zespołami z czołowej piątki ligi, dlatego szczególnie na własnym parkiecie muszą zrobić wszystko, aby zdobyć dwa punkty. W ostatnim meczu Czarni pokazali bardzo ważną cechę. Mimo zupełnie nieudanego początku zespół nie załamał się i stopniowo korygując swoje błędy w grze odrabiał straty. W ostatecznym rozrachunku Czarni wygrali i w kolejnym już meczu z rzędu pokazali naprawdę solidną obronę, tracąc niespełna 60 punktów. Zarówno w meczu w Kołobrzegu, jaki i w tym z Pogonią najlepszym zawodnikiem w słupskiej ekipie był Adrian Kordalski. Rozgrywający nie tylko zdobywał niezwykle ważne punkty, ale co najważniejsze świetnymi podaniami obsługiwał też swoich kolegów. Doświadczony duet Za grę polonistów w największej mierze odpowiadają bardzo doświadczeni Kamil Chanas i Adam Kaczmarzyk. Ten pierwszy w każdym spot- Hala Gryfia czeka na kolejne zwycięstwo. Z piłką słupski koszykarz Damian Cechniak kaniu zdobywa średnio ponad 17,5 punktu, drugi trochę mniej, bo 13,6 punktu. Gracze z Leszna jednak dużo lepiej spisują się na własnym parkiecie, gdzie wy grali już 9 spotkań, przegrywając tylko jedno. W hali przeciwników na dziesięć rozegranych meczów, tylko cztery kończyły się ich triumfami. Czarni zaczynają maraton czterech niezwykle trudnych spotkań, jednak ich kibice wierzą, że szczególnie w domo- wych meczach dalej będą zwyciężać. Koszykarze Polonii jednak już nie raz w tym sezonie pokazywali, że są kompletną drużyną. Jak będzie w sobotę (2 lutego)? Początek spotkania o godzinie 18 w słupskiej hali Gryfia. ©® emm Brydż Zmiana lidera w XXXVII Grand Prix Ustki Tym razem w czwartym turnieju brydżowym XXXVII Grand Prix Ustki grało 20 zawodników. Na listę zwycięzców wpisała się para ze Słupska, która występowała w zestawieniu: Bogusław Dyk -Ryszard Konopka. Za słupszczanami na kolejnych miejscach na podium były pary z Ustki, które grały w składach: 2. Grzegorz Rybak - Wiesław Rudnicki, 3. Wojciech Lewandowski -Zbigniew Czechowski. Po czterech rywalizacjach w klasyfikacji długofalowej na prowadzeniu nastąpiła zmiana. Nowym liderem został R. Konopka, który zgromadził 77 punktów. Za słupskim brydżystą plasują się dwaj ustczanie: G. Rybak i W. Rudnicki, którzy mają na koncie po 73 punkty. Piąty turniej na zapis maksymalny rozegrany zostanie w najbliższy wtorek (5.02) o godz. 17 w sali Domu Kultury (ul. Czerwonych Kosynierów 19) w Ustce. (FEN) IHłkii nożna Rywalizować będą gracze dwóch roczników Podczas weekendu szkolna hala w Studzienicach będzie tętniła futbolowym życiem. W ramach dwudniowego turnieju piłkarskiego Kaszubia Cup 2019 swoją formę sprawdzą dwie grupy wiekowe. W sobotę (2.02) rywalizować będą gracze z rocznika 2010. Natomiast w niedzielę (3.02) spotkają się zawodnicy z rocznika 2012. W obydwa dni początek grania od godz. 9.30. Zespoły będą grać w składach pięcioosobowych. (FEN) PfSka nożna Sparingi z udziałem naszych drużyn PSka nożna Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Nasze drużyny z różnych klas rozgrywkowych pilnie szykują się do wiosennych meczów sezonu 2018/2019 i tej zimy rozgrywają sparingi. Pracowity okres mają piłkarze bytowskiej Bytovii. Bytowianie intensywnie pracują, by zdobyć odpowiednią formę na mecze wiosenne w Fortunie I lidze. Podopieczni trenera Adriana Stawskiego zaliczyli już sparingi z przedstawicielami: ekstraklasy (Lechia Gdańsk 4:4), trzeciej ligi (Bałtyk Gdynia 3:2) i pierwszoligową Chojniczanką Chojnice (2:0). Teraz przyszła pora na reprezentanta II ligi z Grudziądza. Mecz kontrolny Bytovia - Olimpia rozegrany zostanie w sobotę (2.02) o godz. 12 w Stężycy. Trzeba dodać, że ostatni (piąty w kolejności) sprawdzian przed wyjazdem |v %ą f ff&Hi ^ # *■ ymp 1 Je ? • ~T ? I Próba strzału z przewrotki Mateusza Kuzimskiego z Bytovii Bytów na zgrupowanie w Turcji bytowski zespół rozegra w najbliższy czwartek (7.02) o godz. 13 również na stężyckim stadionie. Jego rywalem będzie Mieszko Gniezno (III liga). W sobotę na sztucznym boisku przy ul. J. Kusocińskiego w Lęborku czwartoligowa Pogoń rywalizować będzie ze SpartąSycewice. Początek gra- nia o godz. 12. Kontrolny mecz Anioły Garczegorze - Chrobry Charbrowo zaplanowano na niedzielę (3.02). Gra o godz. 15 na sztucznym boisku (ul. J. Kusocińskiego) w Lęborku. Na sztucznym boisku przy ul. A. Mickiewicza w Bytowie Start Miastko zmierzy się z Zawiszą Borzytuchom (sobota -godz. 16). ©® 3«fc- Zaproszenie na strzelanie Uczniowie z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Siemianicach aktywnie biorą udział w programie strzeleckie zajęcia sportowe, które odbywają się na słupskiej strzelnicy, a prowadzi je Magdalena Lis (wielokrotna medalistka mistrzostw Polski, mistrzostw Europy i mistrzostw świata w strzelaniu z pistoletu sportowego i pistoletu pneumatycznego). Na zdjęciu -jej podopieczni (od lewej): Jakub Baratyński, Maksymilian Jańczak, Katarzyna Łęgowska i Łukasz Lisiewicz. Klub Strzelecki Gryf Słupski prym wiedzie w szkoleniu dzieci i młodzieży nie tylko w Słupsku, ale także w województwie pomorskim. Obecnie ze słupszczan do najlepszych strzelców młodego pokolenia zaliczają się: Jagoda Kiernicka, Karolina Wojtkowiak, Kinga Pellowska, Zuzanna Desperak, Sebastian Wojdziak, Mateusz Kosidlak, Łukasz Nastaj, Jarosław Rudyi, Krystian Szuryn. KS Gryf Słupski zaprasza wszystkich chętnych (dotyczy dziewcząt i chłopców) na treningi, które odbywają się od poniedziałku do piątku w godz. 14-18 oraz wsobotę w godz. 9-13 na strzelnicy (ul. Zamiejska) w Słupsku. Zajęcia prowadzą trenerzy: Anna Hadziewicz i Julian Lis. (FEN) MKS Debrzno 'szlifuje formę do wiosennych meczów w okręgówce Piłkarze Miejskiego Klubu Sportowego Debrzno swoje treningi wznowili od 15.01. i trenują trzy razy w tygodniu. Zajęcia odbywają się w małej sali przy Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Debrznie oraz w dużej hali sportowej przy Szkole Podstawowej w Starym Gronowie. Trzeba dodać, że od grudnia 2010 roku trenerem jest Paweł Władyczak, który szkolenie łączy z graniem w roli pomocnika. Kadra z jesieni jest bez zmian. Obecnie zawodnicy ładują akumulatory i pracują nad siłą i wytrzymałością. Terminarz sparingów: 10.02 (niedziela) o godz.12 z Pogonią Łobżenica (sztuczna murawa w Wałczu), GLKS Wysoka to drugi rywal 17.02 (niedziela) o godz. 12 w Wałczu, 24.02 (niedziela) o godz. 12 ze Spartą Złotów (w Wałczu), 2.03 (sobota) o godz. 16 z Gwiazdą Karsin (sztuczne boisko w Chojnicach), 9.03 (sobota) o godz. 15 w Tarnówce zTarnovią. (FEN)