* Co dalej z bytowską mleczarnią? * Prawdziwy obraz wydarzeń w S.A. „Wireland" * Poznaj przepisy nim zaczniesz budować * Kaszubski zespół „Bytów" z koncertami w Niemczech * Sport w gminie BYTOWS Ki ROK II nr 14 SIERPIEŃ'91 PISMO ZIEMI BYTOWSKIEJ Cena 1500 zł Kłopoty z mlekiem Jeszcze do niedawna na mleko i nabiał w Bytowie nikt nie narzekał. Ba, chwalono smak i jakość wyrobów mleczarskich. Dziś, nierzadko już w godzinach dopołudniowych daremnie szukać w placówkach PSS mleka i jego przetworów. Można je dostać jedynie wcześnie rano i wcale nie są już tak smaczne jak przed kilku tygodniami^ Powód tego smutnego zjawiska jest jednoznaczny. Z dniem 4 lipca br. bytowski Oddział Produkcyjny Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Miastku został wyłączony z produkcji. Co prawda na bieżąco prowadzi się tu skup mleka, lecz nikt go już nie przetwarza, a zakład wyrabia jedynie kazeinę. Mleko z rozległego terenu (6 gmin) zwożą codziennie samochody w ilości do 25 tys. litrów. W bytowskiej mleczarni następuje jego selekcja: 8 do 12 tys. litrów transportuje się do zakładu w Zieliniu k. Miastka, gdzie przeznaczone jest na produkcję serów twardych. Z pozostałego surowca wyrabia się kazeinę sprzedawaną następnie na terenach po- za Słupskim. W wyniku tak uproszczonego zabiegu maszyny i u-rządzenia wielomilionowej wartości do produkcji artykułów nabiałowych stoją w Bytowie nie wykorzystane. Obsługujący je dotychczas ludzie przebywają na urlopach wypoczynkowych, zaś ci, którzy już z nich wrócili codziennie korzystają z delegacji dojeżdżając do pracy w Zieliniu. Tak postanowiono w Okręgowej Spółdzielni w Miastku. Mleko i jego przetwory bytowska PSS „Społem" od lipca br. sprowadza z Miastka. Każdorazowo, codziennie składa na nie zamówienia w mleczarni w Bytowie. Trudno nie zauważyć, że mleczarnia w Bytowie traktowana jest przez OSM w Miastku po macoszemu. Nie remontowane od lat budynki uległy już poważnemu zniszczeniu i dewastacji. Już okalające je ogrodzenie potwierdza, że nie ma tu gospodarskiej ręki. O tym, że za płotem w odrapanym budynku mieści się zakład przetwarzający mleko trzeba się domy- śleć, bo nie informuje żadna tablica ani szyld. Zresztą przykładów takich można tu mnożyć. W samym mieście mleczarnia nigdy nie dorobiła się własnego sklepu firmowego. Taki punkt jest z kolei w Miastku. W Bytowie wszystko co związane z produkcją mleczarską ma znamiona tymczasowości. Żyde jednak dla wielu strapionych niemożnością zrobienia mlecznych zakupów w sklepach spożywczych bytowian znalazło inne rozwiązanie. Codziennie na liczne ulice miasta zajeżdżają chłopskie furmanki i pegeerowskie samochody z potrzebnym białym produktem. Dobre i tańsze mleko i jego przetwory można kupić z wozu, tyle tylko, że nieco na bakier z higieną. Jakie jest jednak wyjście, skoro dla monopolistów klient już dawno przestał być panem? „Społem", zapewne obawiająca się licznej konkurencji wyraźnie ograniczyła zamawianie mlecznych towarów, na które zresztą jest uzasadniony mniejszy popyt, bo w sklepie trzeba zapłacić dużo drożej. Żeby jednak być w zgodzie, że mleko i nabiał jest u niej w sprzedaży sprowadza go ledwie tyle co na lekarstwo. Na pozór wszystko jest więc w porządku, ale tylko na pozór. Mleczarnia w Bytowie posiada zdolność produkcyjną przerobu mleka obliczoną na około 60 tys. litrów dziennie. Niestety skup mleka spadł do tego stopnia, że zakład przerabia go jedynie 25 tys. litrów. Spadek skupu mleka uzależniony jest bezpośrednio od ceny proponowanej producentowi. Za 1 litr mleka I klasy rolnikowi, członkowi Spółdzielni, OSM w Miastku proponuje 900 zł. Rolnik, który nie jest członkiem Spółdzielni za to samo dostanie tylko 600 zł. Jeżeli porównamy to z ceną 1 litra mleka w sklepie (2,5 tys. zł) wyraźnie widać komu się ten cały mleczny biznes najbardziej opłaci. Spółdzielczość mleczarska w o-kręgu miasteckim potrzebuje szybkich i zdecydowanych zmian. Chorobę tego organizmu widać na przykładzie bytowskim. Im szybciej władze tego miasta podejmą starania o oderwanie własnego zakładu mleczarskiego od Miastka tym szybciej nastąpi tu powrót do normalności. (j> m w. Bytów, dnia 91-08-06 ZARZĄD Okręgowej Sp-ni Mleczarskiej w Miastku ul. Świerczewskiego np: braku opłacalności, odległego transportu wstrzyma się skup mleka. Do tego właśnie nie możemy dopuścić. W związku z powyższym żądamy zgodnie z § 25 ust. 1, pkt. 3 Statutu Spółdzielni zwołania Zebrania Przedstawicieli Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Miastku, w celu podjęcia praworządnych i prawomocnych uchwał w tak bulwersującej *nas sprawie, Żądamy również zgodnie z § 26 Statutu Spółdzielni zamieszczenia na porządku obrad Zebrania Przedstawicieli naszego wniosku o odłączenie Oddziału Produkcyjnego w Bytowie i utworzenie samodzielnego Zakładu Mleczarskiego. Protest zbiorowy My niżej podpisani członkowie udziałowcy Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Miastku zamieszkali na terenie Gmin Borzytuchom, Lipnica, Parchowo, Studzienice i Tuchomie solidaryzując się i popierając stanowisko członków z terenu Gminy Bytów wyrażamy również swój protest przeciwko podjętej przez Zarząd OSM w Miastku decyzji wstrzymującej od dnia 4 lipca 1991 r. produkcję mleka, masła i serów w Oddziale Produkcyjnym w Bytowie. Decyzja o wstrzymaniu produkcji jest dla wszystkich członków—producentów i zarazem dostawców mleka całkowitym zaskoczeniem. Podjęcie tak ważnej i istotnej decyzji nie było wogóle poprzedzone żadną konsultacją z członkami udziałowcami. Sprawa wstrzymania produkcji w Oddziale w Bytowie nie była nawet omawiana na Walnym Zgromadzeniu Przedstawicieli Spółdzielni, który odbył się w maju br. Takie postępowanie Zarządu OSM w Miastku utwierdza nas w przekonaniu że Oddział Produkcyjny w Bytowie od wielu lat traktowany był „po macoszemu". Nie modernizowano zakładu ani też nie wprowadzano nowych technologii produkcji. Spółdzielnia Mleczarska w Miastku od początku swej działalności tworzyła majątek w oparciu o udziały członków oraz z zysku osiąganego z przetwórstwa mleka, którego producentami i dostawcami byli przede wszystkim nasi członkowie. Z wypracowanego zysku gro funduszy — szczególnie inwestycyjnych kierowano na rozbudowę zakładu w Miastku, zapominając całkowicie o bazie produkcyjnej w Bytowie. Jako członkowie—udziałowcy czujemy się oszukani i zlekceważeni. Dlatego też mamy powody i pełne prawo by twierdzić, że skutki decyzji zdecydowanie niekorzystnie wpłyną na rozwój rolnictwa w naszych gminach. Jeżeli bez żadnych uzgodnień i konsultacji wstrzymuje się przetwórstwo mleka to „jutro" ze względów Otrzymują: 1) Pani Edyta Orzyłowska Przewodnicząca Rady Nadzorczej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Miastku zam: 77-133 Tuchomie 2) Kierownik OSM w Miastku Oddział Produkcyjny 77-100 Bytów ul. 22-go Lipca 10 3) Przewodniczący Rady Miejskiej w Bytowie 4) Burmistrz Bytowa 5) Wójtowie Gmin: Bytów, Borzytuchom, Lipnica, Parchowo, Studzienice, Tuchomie W załączeric 1) Protest Zbiorowy członków z terenu Gminy Bytów 2) podpisy protestujących członków nastr. 1 do str. 21 z terenu gminy Borzytuchom, Lipnica, Parchowo, Studzienice i Tuchomie — łącznie 333 podpisy osób indywidualnych i 11 Zakładów Rolnych. ■ **>' "V JWŁJ SU g» v m m§m ■0 —— Wątpliwy relaks przed zaniedbaną i nieczynną fontanną przy dworcu PKS RA TUSZA — Urząd Miejski nawiązał kontakt z Zakładem Obrony Wód Wydziału Biologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Naukowcy UAM wykonają na zlecenie U-rzędu Miasta badania oceny czystości wód wybranych jezior naszej gminy. Rezultaty badań pozwolą na wskazanie sposobu i metod ochrony min. jezior: Jeleń, Głęboczko, Stary Staw, Gubisz, Ząbinowiclrie, Dużej Boruji, Borka Małego, Płoczyc, Czernika, Rekowskiego itd. — Jak już informowaliśmy w kwietniu br. została zakończona inwentaryzacja mienia komunalnego i przekazana do Urzędu Wojewódzkiego celem wydania decyzji przez Wojewodę. Niestety, do tej pory Urząd Miejski nie otrzymał ani jednej decyzji mimo kilkakrotnych interwencji w sprawach pilnych np. MPWiK i wodociągów wiejskich. — 26.07. br. w Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie z Wojewodą Słupskim i Delegatem Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Samorządu Terytorialnego J. Kuzyni akiem, na którym władze miasta przedstawiły najważniejsze problemy miasta i gminy. Poruszono m.in. sprawy oczyszczalni ścieków, kanalizacji, budownictwa, prywatyzacji przedsiębiorstw komunalnych, ochrony środowiska (składowiska śmieci w sołectwach, ochrona zbiorników wodnych) problemy rolnictwa (co dalej z pegeerami?), inwestowania w przemysł rolno-spożywczy, współdziałania policji z samorządem. — W Gdańsku rozpoczęła działalność Delegatura Ministerstwa Przekształceń wła« nościowych, która nawiąże ścisłą współprace z samorządami lokalnymi m.in. wyprawie prywatyzacji przedsiębiorstw komunalnych. — W związku z licznymi interwencjami mieszkańców Urząd Miejski podjął decyzję o ograniczeniu czasowym działalności piwiarni. Obecnie czynne one będą w godzinach od 8-ej do 20-ej. — 31.08. br. na ulicy Gdańskiej w Bytowie zakończy się 1 etap Wyścigu Dookoła Polski. Sympatyków kolarstwa serdecznie zapraszamy. koło 301 Bytowskiej Spółdzielni tym procesem zjawiskach. Dzięki rywał wpisem. pana Libero Press _______uczyniło mi w tym względzie wiele trudności, okazując zdecydowanie złą wolę. Dopiero interwencja i ?omoc Michała Brzezińskiego — Z-cy urmistrza miasta pomogły mi pomyślnie załatwić tę sprawę. Serdecznie dziękuję Maria Wółkowska Wykopy w mieście Dobiegła końca realizacja kolektora sanitarnego i kanalizacji deszczowej na ul. Sikorskiego. Obecnie kładzie się tam chodnik (tymczasowy). Na stałe chodnik zostanie położony w roku przyszłym, gdy przestanie osiadać grunt. Nadal prowadzone są roboty instalacyjne na ul. Kochanowskiego i Brzozowej (na zdjęciach). Za wszelkie niedogodności i uciążliwości powstałe w trakcie tych prac Urząd Miejski serdecznie przeprasza mieszkańców miasta. Nie mierny o środowisko Hasło walki wrosło głęboko w naszą świadomość. Trudno się dziwić, gdyż najnowsza historia dostarcza wielu przykładów walki z czymś (alkoholizmem, analfabetyzmem, hałasem, gruźlicą, kułactwem, żuczkiem Trumana), lub o coś (czystość, wysoki plon z ha., świadomość społ. polityczną, czy wreszcie o pokój, dla pewności z użyciem ciężkich czołgów). Lektura dwunastego numeru „Posłańca" zapowiada kolejną sytuację frontową, tym razem będzie to walka o środowisko. Ponieważ zagadnienia e-kologiczne nie są mi obce ani obojętne pragnę zauważyć, że problem ochrony środowiska to problem zachowania harmonii między człowiekiem a przyrodą. Wojowanie do harmonii ma się nijak, więc myślę, że czas pożegnać bojowe hasła, a podjąć rolę gospoarza, który kształtuje swój świat. Zna i respektuje prawa przyrody, umiejętnie korzysta z jej zasobów, potrafi przewidywać odległe skutki swoich działań w środowisku, a kalkulując zysk myśli z wyobraźnią i dobrze liczy. Przyroda jest bogactwem nam danym, zachowanie tego daru jest moralnym obowiązkiem każdego człowieka, a trwonienie go trzeba uznać za czynienie zła. Tu więc należy szukać podstaw motywacji na rzecz ochrony środowiska i od budzenia sumienia ekologicznego zaczynać. Tworzenie postaw proekologicznych powinno być jednym z naczelnych zadań wychowawczych i edukacyjnych. Cieszy zatem fakt, że właśnie młodzież interesuje się zagadnieniami środowiskowymi i uznaje potrzebę działania, cieszy i zobowiązuje. Już w czasie wakacji otrzymałem założenia ramowe programu nauczania, gdzie wśród czterech naczelnych zadań szkoły wymienia się przygotowanie młodego człowieka do optymalnego funkcjonowania w środowisku przyrodniczym, a jedną z form pracy mogą być organizacje środowiskowe zrzeszające uczniów zainteresowanych jakąś dziedziną życia. Dostrzegam więc możliwość powołania międzyszkolnej pracowni lub klubu ekologicznego z zadaniami, które uformują potrzeby środowiska uczniowskiego. Mam nadzieję, że inicjatywa znajdzie zrozumienie i poparcie osób oraz instytucji zainteresowanych sprawami szkoły i szeroko rozumianą problematyką ekologiczną. Adam Piasecki (nauczyciel biologii SP 3) Jak budować? Przystąpienie do realizacji obiektu budowlanego należy do ważnych decyzji życiowych, pochłaniających nieraz cały majątek budującego, owoc wielu lat pracy. Konieczność właściwego i przemyślanego budowania nie jest tylko problemem pojedynczego inwestora, dotyczy on ogółu społeczeństwa funkcjonującego w obrębie jednostek podziału administracyjnego państwa. Sprawowanie przez organa samorządu terytorialnego oraz administracji państwowej pieczy nad rodzajem i jakością działalności w zakresie urbanistyki, o-raz budownictwa, realizowane jest na podstawie obowiązujących przepisów prawnych i wymogów wiedzy technicznej. Tak więc kto przystępuje do robót budowlanych niezależnie od swojej woli, czy też niewiedzy prawno-fachowej podlega określonym w aktach prawnych przepisom. Co więc robić żeby mniej lub bardziej nieświadomie nie postąpić wbrew tym przepisom, albo nie zakupić „kota w worku" w postaci działki rekreacyjnej, na której pomimo solennych zapewnień zbywającego nie można nic legalnie zbudować? Wystarczy wiedzieć, że: „Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa: 1) altanek nieprzystosowanych do stałego zamieszkania na działkach w pracowniczych ogrodach działkowych, 2) pomników, posągów, kapliczek i innych obiektów kultu religijnego na terenach cmentarzy oraz na terenach przykościelnych, związanych z wykonywaniem kultu religijnego." Wynika stąd jasno, że prowadzenie wszelkich robót budowlanych nie wymienionych wyżej, a mających wpływ na zewnętrzny wygląd obiektu, bądź zmieniających układ konstrukcyjny budowli wymaga uzyskania pozwolenia na budowę. Dotyczy to również zakładania szyldów, krat, reklam i anten RTV, również satelitarnych szczególnie nad przejściem dla pieszych. Twierdzenie, że obiekty tymczasowe, nietrwale związane z gruntem pozwolenia takiego nie wymagają jest nieprawdą i wynika z wadliwej interpretacji przepisów. Postępowanie administracji w zakresie wydawania pozwoleń budowlanych jest dwuetapowe. ET API—postępowanie lokalizacyjne, związane z realizacją ustawy o planowaniu przestrzennym z dnia 12 lipca 1984 roku (tekst jednolity Dz. U. Nr 17/89 poz. 99), należą do kompetencji właściwego Urzędu Miasta lub Urzędu Gminy, czyli organu administracji samorządowej. (dokończenie na str. 3) KRYI^Ifo&KI — 20.07.br. w lesie k. Brzozowa znaleziono zwłoki mężczyzny który ze wstępnych ustaleń zmarł w wyniku śpiączki cukrzycowej. Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo. — 22.07.br. w godzinach rannych pracownicy PBK w Bytowie skradziono portfel z zawartością ok. 4 min zł. — W nocy z 22/23.07.br. z gabinetu prezesa Sp-ni Inwalidów skradziono kamerę video „Panasonic". — 24.07.br. w Soszycy w swoim mieszkaniu ze stromych schodów spadł 75-letni mężczyzna, który w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu. — W nocy z 31.07.br. na 1.08.br. na moście kolejowym w Bytowie doszło do tragicznego wypadku drogowego w wyniku którego poniosło śmierć 2 młodych ludzi, natomiast trzecia osoba (kobieta) w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. — 1.08.br. dokonano włamania do 3 garaży na ul. Miasteckiej w Bytowie. — W nocy z 3/4 sierpnia br. na drodze między Udorpiem a Ugoszczą Rat 126p uderzył w drzewo. W wypadku zginęła 1 osoba. — W nocy z 6/7 sierpnia br. będący pod wpływem alkoholu mężczyzna wszedł na teren stacji transformatorowej Rejonu Energetycznego w Bytowie gdzie został porażony prądem. Mimo udzielonej pomocy mężczyzna ten zmarł na drugi dzień w szpitalu. — W nocy z 30/31.07.br. skradziono samochód Audi 100 o nr rej. MJ-RL-S 91 na szkodę obywatela RFN. — 4.08.br. w Bytowie na ul. Gdańskiej skradziono samochód Golf o nr rej. SLG 4233 na szkodę mieszkańca Bytowa. — W nocy z 6/7.08. br. skradziono samochód Golf o nr rej. HE-R-W-549 na szkodę obywatela RFN. O wszystkie kradzieże podejrzewa się mężczyznę, którego portret pamięciowy zamieszczamy poniżej. (D Wek — z wyglądu 40 lat, wzrost —170 cm, włosy — ciemne, blond, krępa budowa ciała. Portret przedstawia mężczyznę podejrzanego przez Policję o dokonanie wyżej opisanych kradzieży samochodów na terenie Bytowa. Wszystkie osoby, które mogą przyczynić się do ustalenia tożsamości przedstawionego mężczyzny proszone są o osobisty lub telefoniczny kontakt z Komendą Rejonową Policji w Bytowie, nr tel. 20-51 wewn. 208 lub 997. Na żądanie zapewniamy dyskrecję. 14/91 POSŁANIEC BYTOWSKi str. 3 Jesteś zniechęcony? W różnorodny sposób Bóg oddziałuje na życie ludzi. Człowiek utrzymujący łączność z Nim cieszy się z każdego śladu, jaki na jego ścieżce odcisnął Pan. Ponieważ wie, że On nie czyni niczego przypadkowo. Pan zwrócił na mnie uwagę —mówię w swojej duszy. Wielki Bóg coś dla mnie zrobił. Uzdrowił mnie i wyprowadził mnie ze szpitala, zmienił wroga w przyjaciela. Bóg wyrwał mnie z grzechu, a gdy zawiódł człowiek, któremu zaufałem, dał siłę do przetrwania... Kościół jest pełen świadectwa o działaniu Boga. Radość ludzi, którzy doświadczają nadprzyrodzonej Bożej interwencji, bierze się z duchowej społeczności z Panem. Autor Psalmu 66 w taki sposób wyraża swoją wdzięczność: „Pójdźcie, słuchajcie, wszyscy bogobojni, a powiem co On uczynił dla duszy mojej. Do Niego wołałem ustami swymi i wysławiałem Go językiem moim. Gdybym knuł coś niegodziwego w sercu moim, Pan nie wysłuchałby mnie. Lecz Bóg mnie wysłuchał, zwrócił uwagę na modlitwę moją". Przed kilkoma dniami dostałem list od młodej osoby. Pisze, że nie poświęca Bogu wiele czasu. Zaniedbała czytanie Ewangelii i modlitwę. Jej wiara nie wzrasta, a ona zdaje sobie sprawę z tego, że jest sama sobie winna. | Sytuacje tego rodzaju, jak wspomniana, występują być może hawet często, choć nie mówi się o tym otwarcie. Niekiedy dzielimy się tym z jakąś drugą osobą, ale częściej bywa tak, że na ten temat milczymy. I nierzadko wnosi to w nasze myśli niepokój. Ale czy nie uzasadniony? List do Efezjan mówi nam, iż pragnienie Boga polega na tym, byśmy oddawali Mu należną chwałę i cześć. W chwilach duchowego upadku i odczucia zagubienia się — nie ma sensu silić się na uśmiech. Została bowiem zerwana osobista społeczność z Bogiem. Naieży teraz jak najszybciej znaleźć tego przyczynę. Bóg mieszka w chwałach swego ludu, a w Jego obecności łatwiej jest zrozumieć siebie—poucza Biblia. Dlatego w takim położeniu rzeczą ważniejszą będzie najpierw przyjęcie postawy pokuty, wyznanie Bogu grzechu, którym w tym wypadku jest nie trwanie w Słowie Bożym i w modlitwach — a potem należy oddać Panu chwałę. Tak odzyskujemy z Nim społeczność i dowiadujemy się przy okazji o rzeczywistych przyczynach własnego zobojętnienia. Co zrobić, gdy doszło do zniechęcenia, do odejścia od czytania Pisma Świętego? Do zaniechania osobistej modlitwy? Słowo Boże mówi: „Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie" (Ps 50, 23). Warto dziękować Panu za to, co już dla nas uczynił. Obserwujemy świat, który On stworzył, sięgnijmy pamięcią wstecz i przypomnijmy sobie ślady Bożego działania w naszym życiu. Można tak postępować w każdej sytuacji. Psalm 92 zawiera delikatną, lecz jakże cenną wskazówkę: „Dobrze jest dziękować Panu i opiewać imię Twe, o Najwyższy. Obwieszczać z rana łaskę Twoją, a w nocy wierność Twoją. Na lutni o dziesięciu strunach i na harfie przy dźwiękach cytry. Bo rozweseliłeś mnie, Panie, czynami Twymi, radują się z dzieła rąk Twoich". Spróbujmy korzystać w życiu jak najczęściej z tej natchnionej, radosnej wskazówki! Dariusz Pomorski (dokończenie ze str. 2) ETAP II—wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę należy do kompetencji organu administracji rządową, czyli właściwego U-rzędu Rejonowego. W celu otrzymania takiej decyzji inwestor powinien w Oddziale U-rbanistyki, Architektury i Nadzoru Budowlanego Urzędu Rejonowego złożyć wniosek o pozwolenie na budowę, do którego należy załączyć: 1) Dokument stwierdzający prawo do dysponowania terenem, przeznaczonym pod zabudowę. Jest to akt własności lub umowa dzierżawy. 2) Plan zagospodarowania terenu oraz dokumentację techniczną, opracowaną na podstawie zawartych w decyzji lokalizacyjnej warunków przez uprawnionego projektanta — dokument ten należy dożyć w dwóch egzemplarzach. 3) Oświadczenie inspektora nadzoru czyli deklarację uprawnionej osoby o przyjęciu funkcji kierownika budowy. Po otrzymaniu pozwolenia na budowę zarówno inwestor, jak i wykonawca robót zobowiązani są realizować obiekt ściśle według zatwierdzonej dokumentacji. Prowadzenie prac budowlanych bez posiadania pozwolenia na budowę lub niezgodnie z dokumentacją, stanowi wykroczenie przeciw przepisom prawa budowlanego. Następstwem takiego działania może być ukaranie mandatem, lub skierowaniem , poprzez pracowników Oddziału budownictwa Urzędu Rejonowego wniosku o ukaranie do Kolegium Orzekającego. W przypadkach szczególnie drastycznego naruszenia przepisów może dojść do wydania decyzji o wstrzymaniu robót, a nawet rozbiórki obiektu. Szczególnym rodzajem pozwolenia na budowę może być pozwolenie wydane na czas określony limitowany trwaniem umowy dzierżawy terenu lub koncepcją jego czasowego wykorzystania... W myśl art. 38 Prawa budo- wlanego inwestor będący użytkownikiem takiego obiektu zobowiązany jest po upływie czasu określonego w pozwoleniu do jego rozbiórki. Postępowanie związane z likwidacją zabudowy letniskową wokół Jeziora Jeleń jest przykładem egzekwowania takiego właśnie obowiązku. Wszystkie istniejące tam domki letniskowe powstały jako samowola budowlana, lub zostały zbudowane na podstawie decyzji wydanych na czas określony. Konieczność nieprzedłużenia czasu ich eksploatacji jest następstwem wymogów podanych w U-chwale Wojewódzkiej Rady Narodowej w Słupsku nr X/42/81 z dnia 8 grudnia 1981 roku w sprawie utworzenia Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi". Jezioro Jeleń leży w otulinie Parku, dla którą istnieje bezwzględny zakaz lokowania obiektów letniskowych w odległości mniejszej niż 100 metrów od brzegów jezior i rzek. Ponadto likwidacja tej zabudowy następuje w wyniku zaleceń Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Koszalinie, która w I kwartale 1989 roku przeprowadziła kontrolę w zakresie realizacji ustawy o ochronie przyrody na terenie Parku Krajobrazowego „Doli- M ^U^>1 ' Piotr Szakala W związku z kolejnym zaproszeniem pani Haenel z Erlangen, gościliśmy po raz drugi w przeuroczej gościnnej Bawarii. By wypaść dobrze, trzeba było przejść wiele prób, często męczących. Trud ten jednak opłacał się. Wszędzie przyjmowano nas bardzo serdecznie i nagrodzono gromkimi brawami. Nie można zapomnieć, że dzięki wsparciu bytowskich sponsorów, mogliśmy pozwolić sobie na ten wyjazd. W czasie podróży, choć długiej i męczącej, nastroje i humory dopisywały wszystkim. Późnym wieczorem 16 VII br. dotarliśmy na miejsce. Nasze tymczasowe miejsce pobytu nazywało się Sudeten-haus. Świetnie urządzony położony na wzgórzu wśród zieleni dom, służy młodzieży z całego świata. Nie mieliśmy czasu na nudzenie się. Harmonogram naszych codziennych zajęć był bardzo napięty. W tym czasie w Waldkraiburgu odbywał się szósty festiwal młodzieżowych zespołów folklorystycznych pod hasłem „Młodzież bez granic". Obok nas brała w nim udział sympatyczna grupa „Shanachie" z Californii z USA, prezentująca styl contry, grupa z Irlandii, ZSRR oraz zespoły niemieckie. Zaraz po przyjeździe, w środę przed ratuszem miejskim odbyło się spotkanie wszystkich grup uczestniczących w festiwalu z władzami miejskimi. Najwięcej braw zebrał nasz zespół za piękno i bogactwo strojów, urodę polskich dziewcząt oraz dobre przygotowanie choreograficzne i muzyczne, które zawdzięczamy panom: Kaniuce i Stecowi. Tamtejsi mieszkańcy zaczepiali nas, gratulując występu. Takie owacyjne przyjęcie, serdeczność, ciepło z jakim nas wszędzie przyjmnowano, podnosiło nas na duchu. Na brak atrakcji nie narzekaliśmy. Obok występów, koncertów mogliśmy również wiele zwiedzać. W czwartek popłynęliśmy statkiem wycieczkowym na Chiemsse, gdzie na jednej z wysp znajduje się wspaniała dawna rezydencja Ludwika II. Podziwialiśmy wspaniałe, bogate wnętrza tej budowli, przypominającej swym stylem architektonicznym Wersal. Wieczorem, w jednej z okolicznych wiosek mieliśmy występ. W piątek z powodu deszczowej pogody nie odbyły się przewidziane na ten dzień zawody sportowe. Mieliśmy więc czas na robienie drobnych zakupów i pójście na basen, zwany tutaj Waldbad. Położony na obrzeżu miasta teren rekreacyjny dostarczał nam wiele przyjemnych chwil. Podobne baseny chcielibyśmy mieć również w Bytowie. Ale nic straconego. Dysponujemy obszerną dokumentacją w postaci zdjęć całego obiektu i terenu. Gdyby nasze bytowskie władze miejskie znalazły sponsora, udostępnimy je z pewnością. W niedzielę zespół irlandzki i nasz kaszubski występował w kościele katolickim. Przerywnikiem w trakcie mszy świętej były nasze występy. Tańczyliśmy między innymi poloneza i śpiewaliśmy po polsku hymn: „Boże coś Polskę prze tak liczne wieki..." Ksiądz w czasie homilii wyjaśniał wszystkim obecnym, że może taniec w kościele budzi wśród niektórych zdziwienie i oburzenie, ale w/g niego ta forma jest też miła Bogu, podobnie jak modlitwa czy śpiew. Uczestniczyliśmy też w mittingu przedwyborczym w Miejskim Domu Kultury, w którym brał udział nawet minister bawarskiego landu. Podkreślano, że najważniejsze są bezpośrednie kontakty. Młodzież ma tu wiele do zdziałania. Nie granice dzielą ludzi, lecz polityka. Wieczorem w miejscowości Haag, w stylizowanej stodole występowaliśmy wraz z innymi zespołami. Mieliśmy też kram z pamiątkami. Największym powodzeniem cieszyły się bursztyny, kaszubskie hafty i porcelana. Następnego dnia koncert przed Realschule. Później zwiedzanie fabryki wyrobów gumowych. Większość procesów produkcji jest tam sterowana automatycznie. Za- kład prowadzi też, choć na małą skalę, produkcję silikonu wykorzystywanego przy operacjach plastycznych. We wtorek zwiedzaliśmy autobusem Monachium, stolicę Bawarii. Potem w centrum handlowym robiliśmy zakupy. Tamtejsze sklepy, wspaniale zaopatrzone, wyposażone w zakłady fryzjerskie, kafejki, restauracje, miejsca zabaw dla dzieci traktowaliśmy trochę jak muzeum. Cóż, kiedy nie można kupić wszystkiego a od nadmiaru towarów, reklam i kolorów boli głowa. Następnego dnia żegnaliśmy młodzież z rosyjskiej grupy. A wieczorem dla wszystkich były grille. Nasi tłumacze i przewodnicy otrzymali pamiątkowe upominki i podziękowania. Następnego dnia wyruszyliśmy już do Erlangen. Tam w Centrum młodzieżowym, członkowie obu połączonych zespołów z Erlangen i Bytowa tańczyli kosedera. Kolejnego dnia, na zaproszenie Edka Bsułki, gościliśmy w Bambergu. Nasz sympatyczny tłumacz, którego znamy z poprzednich wyjazdów, razem z ludźmi z zrzeszenia Pomorskiego zorganizował dla nas ten dzień. Mieliśmy możliwość zwiedzania kościoła św. Michaela, Ogrodu Różanego, słynnej katedry bamberskiej oraz zobaczyć, a nawet dotknąć grobu Ottona, który chrystjanizował również ziemie pomorskie, grobu papieża Klemensa pogrzebanego po tej stronie Alp oraz cesarza Henryka i jego żony Kunegun-dy. Przed domem towarowym Hertie kolejny występ i serdeczne przyjęcie. Podczas spotkania z członkami z grupy pomorskiej z Bam bergu, mogliśmy porozmawiać o nurtujących nas sprawach. Nas pytano o obecną sytuację polityczną w Polsce. My ciekawi byliśmy życia w Niemczech po zjednoczeniu. Na parę chwil „wpadliśmy" też na festyn odbywający się z okazji odpustu. Tamtejszy kościół jest bowiem pod we- zwaniem św. Anny, a jak mogliśmy stwierdzić sami, Niemcy wykorzystują wszelkie wolne chwile do wspólnego świętowania. W niedzielę „targowisko murzynów". Każdy z nas zaproszony był przez kogoś z zespołu „Leba". Różnie spędzaliśmy ten czas. Jedni z nas byli w muzeum geologicznym, w wesołym miasteczku, na festynie czy też w przydomowych ogródkach, gdzie przygotowano grille, kiełbaski typowe dla Bawarii. Trochężmęczeni, ale pełni wrażeń o godz. 18.00 zebraliśmy się w greckiej restauracji. Tutaj, podczas oficjalnego zakończenia, nastąpiła wymiana upominków oraz wręczenie oficjalnego zaproszenia do Polski dla grupy niemieckiej. Następnego dnia znów kolejna wycieczka. Wyruszamy do Rudesheim. A stamtąd statkiem do Koblencji. Tę przejażdżkę Renem napewno jeszcze długo niezapomnimy. Wzdłuż rzeki ciągną się góry a na nich „ROZSIANE" są niewielkie bajeczne zamki. Krajobraz jak z baśni, no i jeszcze do tego legenda o Lorelei, pannie zwodzącej rybaków zasłuchanych w jej śpiew. Wczesnym rankiem, razem z panią Haenel poszliśmy z wizytą do burmistrza. W sali konferencyjnyej sympatyczna pani zastępująca burmistrza, podkreślała raz jeszcze znaczenie współpracy kulturalnej między Erlangen a Bytowem. Stwierdziła, że właśnie my, młodzi ludzie bez obciążeń historycznych mamy wiele do zdziałania w Europie w sprawie stosunków pokojowych. Na koniec w miejscowości Ud jeszcze wspólne jedzenie, pamiątkowe zdjęcia i ruszamy do Polski. Trochę żal wyjeżdżać, ale z pewnością jeszcze tu wrócimy. Nasz wspaniały kierowca, pan Józef Trojanowski w błyskawicznym tempie dowozi nas do Bytowa. Wspaniałe dni w Bawarii należą już do przeszłości. Barbara Hapke Mieszkanie... na dachu Przez stulecia poddasze było synonimem biedy, miejscem ciemnym i zapomnianym. Jednak historia (również budownictwa) lubi płatać figle, bo oto dzisiaj ten zapomniany poziom stał się nagle upragnionym miejscem zamieszkania dla setek osób. „Nieprzyzwoity" wręcz metraż, nieograniczone możliwości indywidualnego zagospodarowania. W ciszy, daleko od zgiełku i spalin, a w miejscu wśdbskicfc sąsiadów z vis a vis—królewska panorama. Wszystko to stało się powodem niespokojnych snów dla ludzi pragnących mieszkać lepiej, orginalnięj, a przede wszystkim taniej niż inni. Niestety dla większości sen ten zakończył się z przysłowiową ręką w ..., na płaskim dachu. Bowiem jak kraj długi i szeroki, w naszych miastach i miasteczkach — również w Bytowie — straszą niewątpliwą urodą osiedla szarych klocków pokrytych tzw. stropodachami. Płaskie dachy, tak niepraktyczne w naszym klimacie, są niestety regułą w budownictwie mieszkaniowym, a coroczne popisy brygad remontowych z wiadrami smoły są logicznym i drogim uzupełnieniem. Wymagające ciągłej konserwacji stropodachy powodują ogromne straty ciepła co dodatkowo wpływa na koszty eksploatacji. Rozwiązanie tego problemu jest również proste, co genialne. Za jednym zamachem można bowiem rozwiązać problem cieknących dachów, oraz zaspokoić apetyty amatorów strychów. Tysiące płaskich dachów, to przecież tysiące idealnych działek budowlanych z gazem, elektrycznością i wodą. Zamiast powoli i kosztownie przygotowywać tereny pod nowe osiedla, wystarczy na stropodachach nadbudować dachy spadowe, aby w ten sposób szybko i za mniejsze pieniądze uzyskać setki metrów kwadratowych luksusowej powierzchni mieszkalnej. Jeszcze przez co najmniej rok Bytowska Spółdzielnia Mieszkaniowa nie rozpocznie budowy żadnych nowych budynków mieszkalnych. Brak uzbrojonych terenów budowlanych uniemożliwia rozpoczęcia budowy. Stąd zrodziła się myśl wykorzystania uzbrojenia terenu na istniejących budynkach. Na początek na dwóch istniejących blokach mieszkalnych zostaną wykonane dwuspadowe dachy kryte dachówką, a powstałe w ten sposób pomieszczenia przeznaczone zostaną na mieszkania. Koszt 1 m2 szacuje się na 1.4-1.8 min. zł. Ponieważ kredytowanie tego pożyczką jest skomplikowane i kosztowne wśród członków i kandydatów Bytów ski ej Spółdzielni Mieszkaniową poszukuje się chętnych z gotówką. Pierwsza wpłata w wysokości 20-40% ceny mieszkania Pozostała kwota po 3-5 miesiącach i przy otrzymaniu kluczy do mieszkania Wielkość i rozmieszczenie pomieszczeń pozostaje do uzgodnienia z projektantem. Cztonkowiei kandydaci proszeni są o składanie swoich ofert do 10 września 1991 r. w biurze Bytowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Kochanowskiego 8/10. Przydział mieszkań w/g numerów w rejestrze członków i kandydatów Spółdzielni. (B) Sprzedam garaż blaszany, teł. 45-08. Chwila refleksji dla bytowskich radnych. Niepotrzebny? -V str. 4 POSŁANIEC B YTO WSK! 14/91 We współczesnej, polskiej literaturze zachodzi wielka przemiana. Na oczyszczonym niebie pokazują się nowe gwiazdy. Gwiazda Włodzimierza Odojews-kiego świeci jasnym blaskiem. Jego powieść „Wyspa ocalenia" powstała w 1950 r. W rok później została nagrodzona przez Komisję Młodzieżową Związku Literatów Polskich nagrodą im. Tadeusza Borowskiego. Do wydania tej powieści w formie książki jednak nie doszło — z przyczyn politycznych. „Wyspa ocalenia" podobnie jak „Dolina Issy" Miłosza czy „Księżyc wschodzi" Iwaszkiewicza stanowi kresową odmianę powieści inicjacyjnej czyli wprowadzącej w dorosłe życia młodego człowieka. Głównym bohaterem książki jest kil- kunastoletni Piotr Czerestwieński. Jest on etnicznym i duchowym mieszańcem, bowiem w jego żyłach płynie krew polska i rosyjska a on sam jest rozdarty wewnętrznie. Wtajemniczenie w miłość i śmierć, w naturę i historię wzbogaca i wypala, syci i pustoszy bohatera, jednocześnie przyśpiesza jego dojrzewanie, ale i zarazem rozczarowuje go i upokarza. Świat dzieciństwa zaklęty w lusterku, pęka nagle rozbijając się w proch. Zderzenia ze światem dorosłym jest bolesne i niweczy ostatnią przegrodę między ułudą wyobrażeń prowadząc w otchłań prawdy. Barbara Hapke Odojewski Włodzimierz — „Wyspa ocalenia". Zakłady Wydawnicze „Ver-sus". Białystok 1990 r. Cena 17.100 zł. POSŁANIEC SPORTOWY — 28.07 br. w Borzytuchomiu odbył się turniej piłki nożnej o mistrzostwo gminy pomiędzy LZS Jutrzenką, LZS Borzytuchom i LZS Dąbrówką Bytow-ską (każdy z każdym). Kolejność miejsc: Jutrzenka, Borzytuchom i Dąbrówka Bytowska. * * * — 28.07 br. na stadionie MOSiR w Bytowie odbył się turniej piłki nożnej o puchar lata. Startowały 3 drużyny, zwyciężyła Arkonia Pomysk. * * * — 20.07 br. na boisku w Tuchomiu odbył się festyn sportowo-rekreacyjny zorganizowany przez Radę gminną LZS w Tuchomiu i Ochotniczą Strażą Pożarną. W programie festynu znalazło się wiele atrakcji. Zawody strażackie wygrała drużyna z Masłowic, drugie miejsce zajęła drużyna z Kramarzyn, trzecie miejsce zajęła drużyna z Nowych Hut. W konkurencji strzelania z KBKS najlepszym okazał się Napiątek Dariusz, natomiast w konkurencji podnoszenia ciężarka 17,5 kg zwyciężył Bi ki Franciszek. W rzucie wałkiem do .j?.ekina najlepszą okazała się Brzeska Aleksandra. Bieg wokół Tuchomia (6 km) wygrał Borzyszkowski Henryk a strzelanie do bramki z zawiązanymi oczami wygrał Reca Ryszard. Ponadto odbyło się wiele zabaw i konkursów dla dzieci. Za zajęcie czołowych miejsc zawodnicy otrzymali nagrody ufundowane przez organizatorów. * * * — 28.07 br. na boisku w Kołczyg-łowach odbył się festyn sportowo-rekreacyjny połączony z turniejem piłki nożnej. Startowali: Baszta Bytów, Błękitni Motarzyno i Orzeł Kołczygłówki. W czasie trwania turnieju odbyło się szereg imprez sportowo rekreacyjnych dla dzieci: jazda żółwia na rowerze, gra w kręgle, zgadywanki, slalom na rowerze. Dla starszych zostało zorganizowane przeciąganie liny, które wygrała drużyna z Motarzyna. W konkurencji rodzinnej wygrała rodzina Maciejewskich, natomiast w strzelaniu rzutów karnych przez sołtysów najlepszym o-kazał się sołtys wsi Wądół. W rywalizacji komendanta policji, księdza proboszcza i wójta gminy najlepszym okazał się komendant policji. Turniej piłkarski wygrali piłkarze Błękitnych Motarzyno, drugie miejsce zajęła drużyna z Kołczygłówek po sensacyjnym zwycięstwie nad Basztą Bytów 5:1. W czasie trwania festynu odbywał się kiermasz towarów. Organizatorem festynu była rada Gminna LZS w Kołczy głowach i Gminny Ośrodek Kultury w Kołezyg-łowach. Pani Genowefa 9" ' _ Pani Genowefa Pahibicka należy do najbardziej znanych i cenionych twórców ludowych na Pomorzu Środkowym. Urodzona w Kartuzach, od 1945 roku mieszka w Bytowie. Wszechstronne uzdolnienia plastyczne, od matki nauczyła się wykonywać rozmaite prace ręczne; haftuje, szydełkuje i maluje. Od 1961 roku związana z ART Regionem w Kartuzach, początkowo jako wykonawczyni wielobarwnych haftów kaszubskich później instruktorka i konsultanka. Jest jedną z nielicznych hafciarek na Pomorzu, która w mistrzowski sposób opanowała sztukę haftowania złotymi i srebnymi nićmi. Prace pani Genowefy Pałubickięj cechuje duża oryginalność, śmiałość kompozycji i niezwykła wręcz precyzja wykonania. Jest autorką kilkuset haftów wielobarwnych. Kunszt artystyczny w pełni oddają bogato zdobione złotą i srebrną nicią kaszubskie czepce i serdaki. Prace pani Genowefy wykonywane z zachowaniem tradycyjnych motywów zdobniczych i własnych rozwiązań kompozycyjnych znalazły uznania na wielu ogólnopolskich i regionalnych konkursach i przeglądach sztuki ludowej. Nie sposób wymienić wszystkich wygranych konkursów i otrzymanych nagród speqalnych. Kaszubskie hafty wielobarwne i złote jej autorstwa znajdują się w zbiorach wielu muzeów m.in. Bytowa, Bydgoszczy, Chojnic, Gdańska, Słupska, Koszalina, Torunia i Warszawy. W strojach haftowanych przez artystkę tańczą dziewczęta polonijnych zespołów folklorystycznych. Pani Genowefa jest uznaną propagatorką sztuki ludową, nie kwestionowanym autorytetem w dziedzinie haftu kaszubskiego, nauczycielką kilku pokoleń hafciarek. Za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuki ludowej uhonorowana została niedawno nagrodą im. Oskara Kolberga. Ta prestiżowa nagroda przyznawana jest nielicznym i to za wybitne osiągnięcia twórcze. Pani Genowefa jest drugą osobą z naszego regionu uhonorowaną tą zaszczytną nagrodą. Uroczyste wręczenie nagród odbędzie się we wrześniu, już dziś serdecznie gratulujemy. Janosz Kopydłowski POZIOMO: 1) marszałek nadworny kor. 1742-67, 5) pilśń, 9) dowódca 65 armii w bitwie pod Stalingradem, 10) krzyżuje się z osnową, 11) prawy dopływ Dunaju, 12) kraina w Alpach wsch., 13) muz. wolno, szeroko, 14) tytuł władców miast państw sumeryjs-kich, 15) jednostka częstotliwości, 16) chwast, 18) otwór w ścianie, 21) wyraz, 23) drobne wynagrodzenie, 24) ozdobny żyrandol, 25) przywódca powst. chłopów Galicja 1846 r., 26) drzewo liściaste, 27) stolica Ghany, 28) podróżni na pustyni. PIONOWO: 1) polityk Kong. od 1965 r. prezydent i premier, 2) przyrząd optyczny do precyzyjnego pomiaru odległości, 3) anemon, 4) m. wpn. Francji, 6) sposób wyjaśnienia, wytłumaczenia, 7) silny wir atmosferyczny, 8) elipsa, 16) okucie kopyta, 17) orszak, 19) pomieszczenie na statku, 20) stanca, 22) koks. Litery z pól oznaczonych liczbami w prawym dolnym rogu utworzą dodatkowe rozwiązanie. Oprać. Walfried Kesterke Wśród prawidłowych rozwiązań nadesłanych do redakcji rozlosowana zostanie nagroda książkowa. ■BKlI Mama... siusiu KASZUBSKIE OBRZĘDY I OBYCZAJE Bagna i trzęsawiska Z punktu widzenia gospodarczego bagna, błota (bielawy, dziś torfowiska) nie miały większego znaczenia w XVI—XVIII wieku, ale dla etnografa stanowią przedmiot zainteresowania, bo w rozumieniu naszych przodków działo się na nich wiele zjawisk ciekawych, wymagających swoistego wytłu- maczenia. lniel kami jako wynik samozapalenia się części organicznych podłoża. Do niedawna mówiono, że sprawcą ich był diabeł. Mógł w niedostępnych miejscach przesuszać zakopane skarby lub pieniądze. On także wabił człowieka tymi ogieńkami, aby odwrócić jego uwagę od skarbca, wodził po manowcach i topił w bagnie. Nazywano go Błotnikiem. Błędny ogień miał tez jeszcze inne wytłumaczenie. Był to duch dziewczyny, zamieniony w płomyk za to, że wbrew woli rodziców wychodziła wieczorami na spotkanie z ukochanym chłopcem pod pozorem przyniesienia wody. Ten rzekomy ogiemek prowadził zakochanych gdzieś w ustronne miejsce, namawiał do grzechu, a następnie topił. Drogi przez bagna i oparzeliska były „ginące' z „wielką szkoaa przejeżdżających postronnych ludzi , dodajmy także pieszych, szczególnie wracających z karczmy. O wypadek nie było trudno, a wtedy najlepszym wytłumaczeniem wszystkich przygód było stwierdzenie, że to „zły" wodził po manowcach i bezdrożach. Wreszcie wypasanie owiec na Kierowca dżentelmen Serdecznie dziękujemy Panu Władysławowi Stoltmanowi, kierowcy bytow-skiego oddziału PKS, za uprzejmy gest przewiezienie naszej gazety z drukarni w Słupsku. Redakcja wołaną przez jedno ze stadiów rozwojowych motylicy wątrobowej, jak to wiemy dziś. Chore zwierzę kręciło się w kółko, a jego nienormalne zachowanie się budziło skojarzenie z czarami lub obłędem. Sprawcą mógł być oczywiście tylko diabeł. Błota byfy niebezpieczne, aJe twarda konieczność kazała z nich korzystać. Wybrała: Barbara Hapke Horoskop na wrzesień BARAN (21 Ol—20IV) — Okaże się, że poczucie humoru to cenny dodatkowy czynnik w sprawach pracy i partnerstwa w bieżącym miesiącu. Dojdzie do niespodziewanych wydarzeń. Jeśli zadbasz aby nie łapać zbyt wielu srok za ogon, mozesz zajść daleko w ciągu tego miesiąca. BYK (21 IV—21 V) — W tym miesiącu dostaniesz potwierdzenie, że twoje tegoroczne wysiłki idą dotychczas prawidłowym torem. Możesz liczyć na rados-niejsze, bardziej optymistyczne samopoczucie przez najbliższe kilka miesięcy. BLIŹNIĘTA (22 V—21 VI) — Bez żadnych wątpliwości serce bije do dowiesz się o tym niebawem. Jeśli ogarnęły Cię wątpliwości co do ważnych Ciebie i zmian w RAK (22 VI—22 VII) — Ktoś podzielający Twoje uczucia co do rodziny domu i miłości pojawi się na horyzoncie. W perspektywie wesele, może nawet Twoje własne. Jeśli tak me jest, to napewno Twoja zasługa. Sytuacja finasowa odmieni się w połowie miesiąca, pozwalając Ci na większe wydatki dla przyjemności. LEW (23 VII—22 VIII) — Ważną rolę odgrywają osoby spod znaku Panny i Ryb. W jakiś sposób wpłyną na Twoją sytuację finansową. W sprawach sercowych nabierzesz pewności, co do słuszności obranej drogi. Utwierdzą Cię w tym mniemaniu pewne wydarzenia, nawet jeśli wciąż wiele spraw jest wokoł Ciebie niewyjaśnionych. PANNA (23 VIII—22IX) — Zetkniesz się z ludźmi z władzy, wywrzesz na nich silne wrażenie swymi uzdolnieniami i tym, że potrafisz solidnie pracować. Sprawy romantyczne mogą przybrać bardzo konkretną formę. Jeśli kroki Twoje zmierzają do ołtarza, to towarzyszyć ci będzie prawdopodobnie ktoś, kogo znasz od bardzo dawna. WAGA (23 IX—23 X) przedsięwzięciem. Nadeszła pora pokazania ćo W tym miesiącu oddasz się pracy nad wielkim ra pokazania co potrafisz by sfinalizować i przedstawić światu owoce pracy, która pochłaniała Twoją uwagę, przez większość i porzucisz dawne kompleksy i ograniczenia. SKORPION (24 X—22 XI) — Przygotuj się na nowe znajomości i na miłość. Twój osobisty magnetyzm przyciągnie ao Ciebie kogoś kto lubi wydawać huczne przyjęcia. Zaczniesz w wieloraki sposób odczuwac, że spełniają się obietnice niesione przez ten pełen nowości rok. STRZELEC (23 XI—21 XII) Twoje sprawy osobiste zapowiadają się bardzo " stosunki z ludźmi. Osiągniesz zapanuje w Twoich układach z miesiącu ważną rolę odegra Twoje osebiste ejście: okaż dobroć, delikatność i słuchaj intuicji. Jeśli w tym roku nie zdarzyło Ci się edbaj jednak rodziny, ponieważ KOZIOROŻEC f22 XII—20 I) podróżować, czeka Cie wiele przygód. Nie zanii może się to skończyć ala Ciebie przykro. WODNIK (21 I—20 II) — Znasz się na wielu rzeczach i zazwyczaj znasz odpowiedź na wszystkie pytania, ale pamiętaj: mądrze zrobisz, jeśli w tym okresie wysłuchasz, co mają do powiedzenia przeciwnicy. Dowiesz się czegoś ważnego. RYBY (21H—20 ffl) możliwe ' ' otrzymujesz1 nie należy im pozwalać, by żerowali na Twojej dobroci. „POSŁANIEC BYTOWSKI" — Pismo Ziemi Bytowskiej. Redag^e kołeghw Jerzy Barzowski, Jerzy J. Jakym (redaktor aiczelny), Janusz Kopydłowski, Danuta Michnowicz. Sekretan redakcji Bernadeta Baumgard. Zdjęcia do tego ■aera wykoaat Zb. LeszkeAdrea redakcji ul. Wojska Polskiego 12,77-100 Bytów. Telefon: 23-09. Wydawca: Miejski Dom Kultury w Bytowie. Koatb: PBKS O/Bytów 367611-778 z dopiskiem: „gazeta". Drak: Poligraficzna Spółdzielnia Pracy, ul. Mickiewicza 14a, 76-200 Słupsk. Rękopisów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie również prawo skracania i opracowania redakcyjnego tekstów. Nie odpowiadamy za treść ogłoszeń. Materiały oddano do składu 19.08.1991 r.