0 * Rozmowa z szefem bytowskiej „Solidarności" * Wypadki na drogach * Uważaj co sprzedajesz * U nich warto kupować * Oferty pracy * Listy * Dobra książka BYTOWS KI ROK II nr 10 KWIECIEŃ'91 PISMO ZIEMI BYTOWSKIEJ •« Nie jest dobrze Rozmowa z Jerzym Barzowskim — Przewodniczącym Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność" w Bytowie, radnym, członkiem Porozumienia Centrum. — Jak z pozycji działacza „Solidarności" ocenia Pan sytuację społeczno-polityczną kraju? — Nie jest dobrze. Nie trzeba być bystrym obserwatorem żeby zauważyć, że toczy się walka o zdobycie władzy w kontekście niedalekich już wyborów do parlamentu. Różne siły czynią starania o pozyskanie własnego elektoratu... — To chyba dobrze. Z twórczego fermentu będą korzyści dla wszystkich. — Gdyby był to twórczy ferment to tak. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na fakt obecnych wciąż w kręgach władzy ludzi o orientacji prokomunis-tycznej, którzy wykorzystując stanowiska, układy i określone przywileje całym swoim działaniem opóźniają proces demokratyzacji struktur państwa. Są przykłady organów administracji samorządowej i rządowej na terenie kraju, pośród których działanie sił postkomunistycznych uwidacznia się coraz ostrzej. Hamują one wszelkie procesy zmian, destabilizują wiele działań naszego życia. — Kto ponosi winę za taki stan rzeczy? — Najkrócej mówiąc winne są władze lokalne i wojewódzkie, które tolerują w swoich otoczeniach ludzi o takim nastawieniu. Chowają głowy w piasek nie próbując przeciwstawić się tym siłą. Nie walczą oficjalnie i zdecydowanie z tymi siłami zapominając tym samym o deklaracji jaką złożyli swoim wyborcom, że konsekwencjom zmian ustrojowych musi towarzyszyć pozbawienie wpływów dawnej nomenklatury komunistycznej wszędzie tam gdzie odnosi ona jeszcze korzyści na skutek zajmowanych stanowisk i pozycji. — Reprezentuje więc Pan pogląd, że nowego ładu nie zbuduje się tolerując ludzi z tamtego systemu, nawet gdy są to niejednokrotnie fachowcy z kwalifikacjami, którzy zmienili również swoje myślenia? — Moje doświadczenie mówi mi, że jest to niemożliwe aczkolwiek reprezentuję pogląd, że każdy ma prawo posiadania i głoszenia własnych wyobraźni politycznych. Twierdzę, że dla dobra nas wszystkich należy tych ludzi pozbawić wpływów na jakiekolwiek rządzenie i zarządzanie, zaś czynić to należy w sposób humanitarny. Ja nie wierzę, że ci którzy firmowali poprzedni system mogą być dzisiaj orędownikami zgoła odmiennej przebudowy. Dla mnie uwidacznia się w takim przypadku skrajność: wcześniej była to skrajna lewica — dziś jest to skrajna prawica. Nie sądzi Pan chyba, że przy takiej polaryzacji można jeszcze mówić o wiarygodności społecznej. — Czy problemy poruszane tu przez Pana znajdują swoje odzwierciedlenie w bytowskich strukturach Madzy? — Niestety tak. Na spotkaniach Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarności" były i są glosy krytyczne odnoszące się do postawy radnych sprawujących władzę z woli swoich solidarnościowych wyborców. Członkowie „S" w zakładach pracy uważają, że radni, Rada powinni jednoznacznie walczyć z byłą nomenklaturą zajmującą jeszcze ważne stanowiska władzy w przedsiębiorstwach, instytucjach itd. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwe, ponieważ często samorząd nie ma bezpośredniego wpływu na obsadę stanowisk kierowniczych. Trudności potęgują się szczególnie tam, gdzie dotychczasowa firma państwowa niespodziewanie ulega prywatyzacji. Niemniej jednak nasi członkowie, szerokie kręgi społeczeństwa oczekują takich działań ze strony radnych, które poprzez stosowanie różnych form nacisku będą sygnalizowały nieustannie potrzebę zmian. 18 bytowskich radnych nie może zapomnieć, że sprawują władzę z listy „Solidarności". To zaś zobowiązuje każdego do wywiązania się ze złożonych wcześniej deklaracji. Sądzę, że powinno się dokonać oceny tych dekJaracji. (dokończenie na str. 5) Być bytowianinem W nr 7/91 „Posłańca" ukazał się artykuł „Być Polakiem" filozoficzne to rozważanie. Może lepiej taki tamat zacząć od własnego podwórka. Mieszkam h> Bytowie przy ul. W. Polskiego. Patrzę na moje miasto, widzę jego mankamenty. Wkrótce zaczną nas odwiedzać masowo turyści. Tymczasem w niewielu miejscach można u nas zasiąść na świeżym powietrzu. Jest Rynek, za to brakuje na nim ławek. Może ■ Se " ■atje zić na dziatki. przymocować je do betonu? Po co mają byto-wianie braćje do swojego ogródka, lub wywo- Dlaczego zrywa się róże dla nowożeńćów ze skweru koło Kościoła? Może na Podzamczu urządzić piękne planty? W środku miasta stoi zabytkowa baszta. Jednakże brak na niej tablicy informacyjnej stąd nikt nic nie wie o tej wieży. W Bytowie jest dużo sklepów. Męczą mnie jednak warzywne. Pełno w nich pomarańczy, cytryn, bananów — za to nie ma wcale ziemniaków. Pewnie ekspedientki nie chcą brudzić sobie rączek... A swoją drogą, Wydział Handlu UM powinien wiedzieć co się w sklepach dzieje, co się sprzedaje. Kosztowne są zmiany nazewnictwa ulic. Ale trzeba je ciągle zmieniać? Czy władze samorządowe nie mają innych problemów i wydal ków? Na ulicy Popowa (dawniejsza Szerokaj była kotłownia. W tym roku zlikwidowano ją, przenosząc pewnie gdzieś dalej. Niestety w grudniu było zimno — to chyba zrozumiałe, bo zima! — ale nie dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, którego spece w Matki Bożej Gromnicznej naprawili c.o. Oby tylko była ciepła woda, bo renta już nie wystarczy na elektryczny bojler. Nie przyczepiajcie afiszów do drzew! Do tego są słupy ogłoszeniowe. Darujcie! Wszystkie je z drzew zry wam! Ruszam za miasto ul. Brzozową. Mijam ruiny rzeźni. Trudno przejść drogą w stronę jaśniejącej w dali łące. Zawalili ją gruzami, śmieciami i nieczystościami. Czy władze dzie- ląc pieniądze ,przewidziały również oczyszczenie i tego miejsca"? Bo w takich warunkach koniki polne nie będą tu cykać! Podobnie jest na ścieżce zdrowia, gdzie brud, śmieci, potłuczone butelki, pozrywane napisy z ćwiczeniami. Nie wiem czy w takich warunkach warto dbać o zdrowie... 1 Nie są to wszystkie mankamenty, które bolą, myślę że nie tylko rencistę czy emeryta. Może w końcu ci wszyscy ważni i odpowiedzialni też coś dostrzegą. (Z) Cudze chwalicie... — 30 kwietnia br. odbędzie się uroczysta Sesja Rady jak zawsze otwarta dla wszystkich mieszkańców miasta. — Została podpisana umowa na realizację oczyszczalni ścieków. I etap o przepustowości 2000 m3 na dobę zgodnie z umową winien kosztować 11 mld. zł, w cenach bieżących i zrealizowany powinien zostać do końca 1992 roku. Wszystko jednak zależy od przeznaczonych na ten cel środków finansowych. — Zarząd Miasta zebrał oferty na wykonanie kolektorów sanitarnych. Zgłosiło się około 30 oferentów z całego kraju. W najbliższych dniach zostanie przeprowadzony przetarg ofertowy. — Zarząd przystępuje do realizacji programu wynikającego z zebrań wiejskich. Szczegóły zostaną opublikowane w kolejnym numerze gazety. — Zarząd rozpatrzył oferty kandydatów na dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych. W głosowaniu tajnym z udziałem dwóch przedstawicieli Rady Pracowniczej największą ilość punktów otrzymał dotychczas pełniący obowiązki dyrektora Andrzej Wasilewski. — Zarząd prowadzi negocjacje w sprawie komputeryzacji niektórych wydziałów Urzędu Miejskiego, w szczególności: wydziały ewidencji ludności, nieruchomości, oraz wymiar podatków. — Wydział Techniczno-Inwestycyjny Urzędu Miejskiego w porozumieniu z Miejskim Zarządem Budynków Komunalnych rozważa możliwość zainstalowania w budynkach komunalnych ogrzewanych przez WPC liczników poboru ciepła. Przy jednoczesnym skomputeryzowaniu MZBK umożliwia to bezpośrednie naliczanie na lokatorów w poszczególnych budynkach. Ponadto zainstalowanie licznika poboru ciepła powoduje oszczędności rzędu 40%, o czym przekonano się instalując podobne liczniki w Przedszkolu przy ul. Słonecznej. (B) Wacław Pomorski POLSKA WIOSNA Już nie siedzimy jak na tureckim zebraniu ale wpatrzeni w życie z bólem kroczymy po naszych polskich sprawach Czemu pytacie ile czasu zostało do wyjścia na prostą kiedy skończy się chodzenie pod górkę patrzenie na zegarek załatwianie spraw prostych lecz uciążliwych aż do zawrotu głowy Dać szansę wiośnie oznacza powyrywać chwasty spulchnić ziemię — z wiarą posadzić NADZIEJĘ ... wiele należałoby zmienić. Zabudowa naszego miasta jest, delikatnie mówiąc, nieciekawa. Bloki w centrum i to w dodatku ustawione szczytami do ulicy nie dodają uroku. Nie posiadamy obwodnicy, dużo jest starych nie-wyremontowanych domów. To wszystko jednak stanowi wydatek może na razie zbyt duży jak na naszą kieszeń. Jeśli jednak nie poprawiamy błędów, to przynajmniej ich nie mnó- żmy! Parterowe sklepiki rosnące jak grzyby po deszczu nie przydają ulicom efektywności. Ich wnętrze może niekiedy robić wrażenie ale powinniśmy już wymagać także zewnętrznej estetyki. Parterowe drewniane czy murowane sklepiki dobre są na bazarze czy targowisku, nie mogą jednak stanowić elementu architektury miasta. Nie ma sensu rozwodzić się też nad problemem, który z tego co słyszałam dręczy wielu bytowian: jakim cudem możliwesą tak brudne ulice i chodniki przy tej ilości (opłacanych!) bezrobotnych? Nie docenianym elementem bytowskiej bazy turystycznej jest również jezioro Jeleń. Piszę: niedocenionym, gdyż sam fakt świadomości jego istnienia i występowania w przewodnikach turystycznych nie wystarczy. Zwiększa się ilość wypoczywających na brzegach jeziora, zwiększają się też wymagania — sanitarne, konsumpcyjne, że nie wspomnę o sprzęcie pływającym. Nie chodzi mi tutaj o przekształcenie Bytowa w ośrodek turystyczny, w miasto żyjące z wczasowiczów. Nie byłoby to ani korzystne ani konieczne. Chodzi tylko o uświadomienie władzom potrzeb miasta, by mogło właściwie spełniać swoją funkcję, by turyści którzy przyjeżdżają i będą przyjeżdżać, czy tego chcemy, czy nie, mogli izośtac obsłużeni zgodnie z o-czekiwaniami. Abyśmy mogli bez żenady zapraszać naszych krewnych i znajomych na Kaszuby, i by nikt nie mógł nam zarzucić: „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie"! . _ Joanna Zmełty Przed naszym krajem otwierają się nowe możliwości. Mamy już bezwizowe przejście graniczne do Niemiec, Włoch, Francji. Pamiętajmy jednak, że nie tylko możemy odwiedzać naszych zachodnich sąsiadów, lecz również oni nas. Nie łatwo o tym zapominać mieszkając w Bytowie. W okresie każdych świąt, a szczególnie wakacji ulice naszego miasta zapełniają się samochodami o białych tablicach. To tlis tylko sentyment przyciąga naszych rodaków do Bytowa. I nie tylko oni go odwiedzają. Czas zdać sobie sprawę, że nasze miasto, nasz region, jest, a w każdym razie mógłby być, prawdziwą atrakcją turystyczną. Trudno spostrzec walory kaszubskiego krajobrazu oglądając go na co dzień. Wystarczy jednak rozejrzeć się trochę po innych regionach kraju, by docenić lasy, pagórki i jeziora. Wystarczy posłuchać opinii ludzi, którzy zwiedzili Eu- ropę. Problem polega na tym, żeby odpowiednio te atuty wykorzystać i przystosować miasto do wymagań przeciętnego turysty. Nie chodzi tu o stworzenie kompleksu hoteli i sieci domów handlowych. Cicha, małomiasteczkowa atmosfera może stanowić zaletę Bytowa, ale niewątpliwie str. 2 POSŁANIEC BYTOWSK! 10/91 W odniesieniu do nieruchomości stanowiących własność gmin, warunkiem ich zbycia jest uchwała Rady Miejskiej, na podstawie której Zarząd Gminy podaje do publicznej wiadomości wykaz nieruchomości do sprzedaży i wywiesza go na okres 6 tygodni w swojej siedzibie. Po upływie tego okresu można przystąpić do zbycia nieruchomości w drodze przetargu, który jest obecnie jedyną formą zbycia nieruchomości wolnej odpraw osób trzecich. Ceną wywoławczą w przetargu jest wartość, którą określa biegły umieszczony na liście Wojewody Słupskiego. Obecnie w trakcie opracowania jest miejscowy szczegółowy plan zagospodarowania przestrzennego osiedla domów jednorodzinnych p.n. Nowy Bytów, które zlokalizowano wzdłuż ulicy Jana Styp-Rekowskiego w Bytowie. W jego granicach przewiduje się wyznaczenie około 450 działek budowlanych. Na uwagę zasługuje fakt, że z chwilą powstania warunków prawnych do zabu- ----*---- ---y 1. 22 marca 1991 r. w Bytowie w wyniku włamania do piwnicy bloku mieszkalnego przy ul. Buczka skradziono rower m-ki Uniwersał koloru czerwonego. Wartość 1,5 min na szkodę mieszkańca Bytowa. 2. W nocy z 26/27 marca, R. M. z Bytowa kierujący motocyklem m-ki Mz—ETZ—150 jadąc ul. Sikorskiego uderzył w krawężnik powodując przewrócenie się motocykla. Poszkodowany złamał nogę. 3. W .dniu 27 marca na drodze Bytów—Rekowo, J. L. z Ustki, kierujący samochodem Audi, w czasie wyprzedzania nie zachował należytej ostrożności i uderzył w przyczepę ciągnika, tym samym powodując zniszczenie samochodu i uszkodzenie przyczepy. Kierujący doznał ogólnych potłuczeń. 4. W nocy z 1/2 kwietnia 1991 r. w Bytowie nieustaleni sprawcy dokonali kradzieży samochodu Fiat 126p nr rej. SLH—7757. Następnie w okolicy Pomyska samochód po- dowy tego osiedla, zgodnie ze wskazaniami kompetentnych organów, nabycie dzicdki uzależnione będzie od woli właściciela, którym niekoniecznie będzie gmina. Wynika to z faktu, że odstąpiono od wywłaszczania nieruchomości na rzecz gminy czy Skarbu Państwa, co dawniej było jedynym sposobem tworzenia osiedli budownictwa jednorodzinnego. Dzisiejsza procedura tworzy realne podstawy do zaistnienia rynku działek budowlanych — poprostu staje się ona „towarem". Nie oznacza to jednak, że władze miejskie zostały zwolnione z odpowiedzialności za tworzenie terenów pod budownictwo wręcz przeciwnie, odpowiedzialność nabrała innego wymiaru, gdyż przestał istnieć „monopol państwowy" na posiadanie i zbywanie działek, a jednocześnie to Zarząd Miejski musi czuwać, nad tym, by terenów pod budownictwo, w szczególności mieszkaniowe, nie zabrakło. Wydział Geodezji i Architektury Urzfdu Miejskiego w Bytowie rzucono. Prawdopodobnie manipulując przy instalacji elektrycznej spowodowali zwarcie, co w konsekwencji doprowadziło do spalenia samochodu. Straty wyniosły 7 min. 5. 4 kwietnia w barze w Niezabyszewie nietrzeźwy mężczyzna grożąc pistoletem gazowym usiłował wymusić na bufetowej skorzystanie z telefonu. Sprawcą okazał się J. Sz. z Bytowa, przeciwko któremu wszczęto dochodzenie, a ponadto cofnięto zezwolenie na posiadanie broni. 6. W dniu 8 kwietnia w Bytowie, H. R. podczas awantury domowej użył wobec swoją byłej żony siekiery. Tym samym powodując obrażenia w postaci rany ciętej głowy, stłuczenia twarzy i brzucha. Prokurator wobec H. R. zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. 7. W dniu 14 kwietnia w Niezabyszewie dokonano nierządnego czynu względem 7 letniego chłopca. Sprawcą okazał się O. Z. z Dąbrówki Bytowskiej, w przeszłości karany za podobne przestępstwa. W/w opuścił zakład karny po 5 latach pozbawienia wolności w 1990 r. Wobec O. Z. Policja wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. (B) Od dłuższego już czasu w Polsce zauważalny jest ciągły wzrost zainteresowania sprzętem elektronicznym. Nastąpił niespotykany dotychczas przywóz do kraju sprzętu video. W ślad za tym bujnie rozrasta się działalność związana z dystrybucją i rozpowszechnianiem filmów video. Według RAPID-u, agencji zajmującej się ochroną praw autorskich, producentów filmów, działalność legalna stanowi niewielki procent tego zjawiska. Okazuje się, że w Polsce przegrywa się na kasety filmy i rozpowszechnia je szybciej niż w kraju, w którym zostały nakręcone. Tam sporo czasu zajmują negocjacje w celu wykupienia praw do dystrybucji filmów, uruchomienie produkcji itd. U nas wystarczają dobre chęci i dwa magnetowidy. Sami możemy przekonać się o ogromie zjawiska obserwując wszelkiego rodzaju skupiska handlowe, którym nieodłącznie towarzyszy handel kasetami video. Niektórym proceder ten „nabił" kieszenie, innym przysporzył kłopotów. Wypowiedziano bowiem walkę tym, którzy naruszając prawa innych chcą zarobić. W Bytowie rozliczono cztery osoby i praktycznie przestał istnieć handel kasetami na placu przy ul. Drzymały. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że Ustawa z dnia 16 lipca 1987 r. o kinematografii nakłada obowiązek uzyskania zezwolenia na dystrybucję i rozpowszechnianie filmów. Zezwolenia takie wydaje wyłącznie Video piraci Przewodniczący Komitetu Kinematografii. Niedopełnienie tego obowiązku powoduje narażenie się na odpowiedzialność karną oraz przepadek narzędzi (magnetowidy służące do przegrywania), lub innych przedmiotów, które służyły, lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa (tu kasety z filmami). Ponadto ustawa określa jedno- znacznie, że nawet dysponując wymaganym zezwoleniem można rozpowszechniać (tu sprzedawać) tylko te filmy, które nabyto od legalnych dystrybutorów, czyli osób, które z kolei posiadają zezwolenie na powielanie filmów i ich sprzedaż w celu rozpowszechniania. Jako rozpowszechnianie filmów należy również uznać działalność związaną z wypożyczaniem i wymianą kaset (nawet nieodpłatnie), które mogą dotrzeć do dużej, bliżej nieokreślonej liczby osób. Natomiast obojętne jest dla prawa nabywanie i posiadanie pirackich nagrań z dowolnego źródła dla własnych potrzeb, oraz pożyczanie swoich kaset z zastrzeżeniem, że dotrą one do ściśle określonej liczby osób (np. znajomemu). Ze zrozumiałych względów nie omówiono tutaj całości za gadnienia i nie wyczerpano tematu. Zainteresowanych dystrybucją i rozpowszechnianiem filmów video należy odesłać do cytowanej ustawy. U-strzegą się kłopotów, a videomani o-trzymają duży wybór filmów, dobrej jakości technicznej. Marian Pieszak P ro pozycj e 1. Zakład Usługowy w Parchowie zatrudni stolarzy, tel. 35-69. 2. Zofia Pyzik — Bytów ul. Dworcowa 17 zatrudni bufetową. 3. Zakład Ślusarski — Świątkowo Z. Kobiela zatrudni murarzy. 4. Zakład Prefabrykacji w Ugoszczy zatrudni trzech mężczyzn do produkcji wyrobów betonowych. 5. POM w Bytowie zatrudni elektryka maszyn rolniczych. 6. Zakład Murarski ul. Drzymały 41 — wł. Kukla zatrudni murarza i pomocnika murarza. 7. Bytowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zatrudni głównego księgowego. (Wykształcenie technik ekonomista). 8. Zakład Murarski — Tadeusz Grzanka ul. Gałczyńskiego 18 zatrudni murarza. 9. Zakład Introligatorstwa Elektrycznego J. Kucharski ul. Dworcowa 34/4 zatrudni elektryka. 10. Sklep Warzywniczy przy ul. Gdańskiej — Zaharoda zatrudni sprzedawcę na sezon (kwiecień—sierpień). Wynagrodzenie 1 min zł. 11. Spółka „Profil" ul. Sikorskiego 27 zatrudni technika budowlanego na kreślarza. 12. R. Browarczyk zatrudni sprzedawcę do sklepu „Delicja". 13. Zakład Ślusarski ul. Małachowskiego 4 zatrudni ślusarza—spawacza. 14. Zakład Ślusarsko-Kotlarski w Świątkowie (Kobiela) zatrudni pracownika fizycznego, oraz ślusarza-spawa-cza gazowego. 15. Zakład Przemysłu Drzewnego w Bytowie zatrudni palacza kotłów nisko i wysokoprężnych z uprawnieniami. Wiek do 40 lat, z Bytowa. 16. Zakład Handlowo-Produkcyjny w Parchowie (biurowiec SKR) zatrudni mężczyznę z wykształceniem średnim na akwizytora. (B) POŻARY 1. 20 marca w piwnicy bloku mieszkalnego przy ul. Sikorskiego 56 a należącego do BSM wybuchł pożar. Straty 500 tys. zł, 2. 23 marca w bloku przy placu Wyszyńskiego 2 wybuchł pożar. Przyczyna — nadmierne ilości sadzy w kominie. 3. 4 kwietnia w Soszycach spalił się samochód osobowy Fiat 126p. Straty 7 min zł. Przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej w samochodzie. 4.11 kwietnia przez nieuwagę nieletnich (zabawa z zapałkami) na nieużytkach rolnych przy ul. Lęborskiej w pobliżu lasu spalił się duży obszar porośnięty trawą. (B) m utna KA W 1990 r. na terenie podległym Komendzie Rejonowej Policji w Bytowie wydarzyło się 45 wypadków drogowych, w których 9 osób poniosło śmierć, a 44 były ranne. Ponadto zgłoszono 206 kolizji drogowych tj. zdarzeń bez ofiar w ludziach. W porównaniu z rokiem 1989 r. zanotowano wzrost ilości kolizji (o 29%) oraz spadek ilości wypadków (o 13%), osób zabitych (o 25%), i rynnych (o 29%). Najwięcej wypadków zdarzyło się na terenie Bytowa (25) i gminy Lipnica (6). Najmniej — gminy Borzjluchom (1) i Parchowa (1). Najwięcej osób zginęło w wypadkach na terenie Bytowa i gminy Kołczygłowy (3) zaś najwięcej rannych było na terenie Bytowa (19) i gminy Tuchomie (10). Nadal więc największe zagrożenie utrzymuje się na terenie naszego miasta, choć stwierdzić można, iż stan bezpieczeństwa na drogach rejonu uległ nieznacznej poprawie. Do głównych przyczyn wydarzeń drogowych nażdal należą: nadmierna prędkość, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe omijanie lub wyprzedzanie, błędy lub nieostrożność osób pieszych. Nadmierna prędkość była przyczyną 23 wypadków i 68 kolizji; wymuszanie pierwszeństwa — 5 wypadków i 38 kolizji; nieprawidłowe omijanie lub wyprzedzanie — 5 wypadków i 24 kolizji; niestosowanie się do znaków drogowych — 4 kolizji; poślizg pojazdu — 4 wypadki i 11 kolizji; błędy osób pieszych — 5 wypadków i 13 koligi; zły stan techniczny pojazdu — 6 kolizji; nietrzeźwość — 9 wypadków i 22 kolizji; inne przyczyny — 3 wypadki i 42 kolizji. Należy też dodać, że najwięcej zdarzeń drogowych spowodowali kierowcy samochodów osobowych. Służba ruchu drogowego ujawniła w minionym roku 3346 wykroczeń (w roku 1989 — 3461), z czego represjonowała 1240 (m.in. sporządzono 126 wniosków do kolegium, wyeliminowano z ruchu 114 nietrzeźwych kierowców, zatrzymano 79 praw jazdy i 5 kart rowerowych). W okresie wiosennym ub. roku przeprowadzono także akcję „Karta rowerowa", podczas której przeszkolono — przy udziale nauczycieli i pracowników LOK — 763 dzieci, z czego 339 — uzyskało kartę rowerową. Z podsumowania oceny stanu bezpieczeństwa i porządku w ruchu drogowym na terenie KRP Bytów wynikają m.in. następujące wnioski: — poprawił się nadzór nad ruchem drogowym, na co złożyło się uzupełnienie brakujących etatów w służbie ruchu drogowego oraz wyposażenie w nowe pojazdy służbowe, — nadal niski jest stopień przestrzegania przepisów porządkowych, dotyczy to szczególnie handlu obnoś-nego i obwoźnego, parkowania na chodnikach i trawnikach, tarasowania przejść dla pieszych, — nadal obniża się poziom kultury osób kierujących i brak wyrozumiałości wobec innych użytkowników dróg, Rejon Dróg Publicznych i władze administracyjne zgłaszają jednak ciągły brak środków finansowych na utrzymanie czystości i oznakowania ulic. W celu podniesienia dyscypliny uczestników ruchu drogowego KRP w Bytowie będzie dążyła do maksymalnego wykorzystania patroli „drogówki" z uwzględnieniem miejsc i czasu nasilenia ruchu kołowego i pieszego. Wspierać w tym będą policjanci z patroli zmotoryzowanych, zwłaszcza w zakresie zwalczania nietrzeźwości, nieprawidłowości w ruchu pieszych i parkowania pojazdów. Policja zamierza również egzekwować przysługujące jej uprawnienia opiniodawcze odnośnie utrzymania i oznakowania dróg od administracji państwowej i zarządu dróg. Krzysztof Wiczkowski 1/1/ sprawie VST* Niezdecydowani W naszym ogólniaku przeprowadziliśmy badanie na temat: „Jak widzisz swoją przyszłość w Polsce?" Badani byli głównie maturzyści, którzy już w przyszłym roku będą musieli się zdecydować na kształt swojego przyszłego dorosłego życia. Budujące w wypowiedziach jest to, że z reguły są optymistyczne. Tak to prawda. W naszych trudnych czasach młodzież jest jednak płna nadziei na lepsze jutro, choć nie pozbawiona wątpliwości. Czasem to Jutro" jest jednak dosyć odległe: „w ciągu najbliższych 20 lat przez uczciwą pracę na uczciwej posadzie nie będzie można się niczego dorobić". 1 pomyśleć , że na Zachodzie państwowe „uczciwe" posady urzędnicze należą do najwyżej cenionych i najlepiej płatnych! Niektórzy z nas jeszcze nie zauważyli, że nastąpił u nas rewolucyjny niemal powrót, że zmienił się nam ustrój i rząd. „Czy wierzyć słowu?" Przypominając sobie wyniki tego rodzaju zapowiedzi z ostatnich kilkunastu lat nie nastraja to optymistycznie. Zapewnienia sprzed kilkunastu lat i te dzisiejsze może wkładać do jednego worka tylko kompletny ignorant. Nie można nie zauważyć zachodzących u nas zmian ustrojowych i gospodarczych. Samo ustąpienie komuny musi dać w rezultacie poprawę. Płeć piękna widzi jeszcze jedno wyjście z sytuacji: „Wychodzę za mąż po skończeniu szkoły", „Uczę na to, aby dorwać po skończeniu szkoły, bogatego męża". Hm... niby to też jest jakieś wyjście... Wiele wypowiedzi obraca się wokół studiów i przyszłej pracy. Wynika z tego, że młode pokolenie nie żyje jednak samymi mrzonkami. Zdaję sobie sprawę ze wzrastającego bezrobocia i jednym z najważniejszych czynników przy wyborze studiów jest praca, jaką będzie można dostać!. Nawet największych optymistów przeraża jednak perspektywa braku mieszkań: „Mnie jest teraz dobrze (...) kłopot (jedyny) — mieszkanie". To widmo skutecznie burzy nasz obraz przyszłego szczęśliwego życia. Zdarzają się wśród nas oczywiście i pesymiści. — „Przyszłość? Nie ma mnie w przyszłości — skrajny pesymizm". Czy młodzież z takim bagażem niepewności, wątpliwości i niezadowolenia będzie umiała przejąć ster kraju w swoje ręce? Chyba tak. Chyba nie jesteśmy aż tak do niczego. My po prostu usiłujemy odnaleźć się w nowej sytuacji. Zaadaptować się do nowych warunków. Chociaż jesteśmy młodzi nie urodziliśmy się przecież wczoraj. Pamiętamy, że nie opłacało się studiować, wpajano nam, że „prywaciarze" to zdziercy i na dodatek wrogowie ojczyzny. Ta atmosfera wciąż jeszcze panuje w niektórych środowiskach skutecznie podtrzymywana przez „beton". Za odpowiedź niech posłuży jeszcze jedna wypowiedź:. „Powtarzają nam starsi, że jesteśmy w świetnym okresie politycznym, że oni takiego nie mieli, ale te czasy nie są znowu takie zachwycające i młodzież będzie zawsze miała wiele problemów? Myślę, że niezdecydowanie dzisiejszej młodzieży wynika tylko z jej niedojrzałości i beztroski. To również wynik przełomu, podczas którego przyszło nam podejmować decyzje. Nie zapominajmy, że najcięższe chińskie przekleństwo brzmi: „Bodajbyś w ciekawych czasach żył". Joanna Zmełty Wojtek Jabłonowski igan pod „Społem 10/91 POSŁANIEC BYTOWSK! str. 3 yjyji ki inj fCROSSl PRZEDSIĘBIORSTWO USŁUGOWO-HANDLOWE zaprasza do BERLINA w każdy piątek Informacja: tel. 2399 V Zapisy: Hala Targowa ul. Dworcowa godz: 14.00—16.00 Z „WARTA" bezpieczniej Od marca br. działa w Bytowie Agencja Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji „WARTA". W bogatej ofercie usług istotne miejsce zajmują wszelkiego typu formy ubezpieczeń, w tym: Ubezpieczenia pojazdów samochodowych: w pełnym zakresie na kraj i zagranicę. Ubezpieczenia turystyczne: kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków oraz bagażu podróżnego w czasie podróży i pobytu za granicą. Ubezpieczenia mienia podmiotów gospodarczych od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenie od kradzieży z włamaniem i rabunku oraz ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przedsiębiorstwa. Ubezpieczenie ładunków w transporcie krajowym i zagranicznym. Ubezpieczenie eksponatów podczas transportu, składowania i ekspozycji za granicą i ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej wystawcy. Podmiotom gospodarczym, w przypadku zawarcia kompleksowego ubezpieczenia swego mienia (środków trwałych i obrotowych) oferujemy korzystne bonifikaty składek i dogodne terminy ich płatności. Klientom, którzy zawrą obowiąz- HHH 1 KmB kowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej kierowcy pojazdu na RP, oferujemy 70% obniżki składki przy zawarciu tego ubezpieczenia na zagrnicę. Gwarantujemy szybką i fachową obsługę, a w przypadku wystąpienia szkody bezstronną wycenę szkód przez powołanych w tym celu biegłych możliwość wypłaty zaliczek na poczet przyszłego odszkodowania pozwalających na natychmiastowe przy stąpienie do rekonstrukcji majątku w zakresie objętym szkodą. Prowadzimy również inne formy działalności informują agenci byto-wskiej „WARTY" Irena Łojek i Zygmunt Wrzesiński. Od dłuższego czasu organizujemy przejazdy autokarowe do Niemiec: w każdy piątek do Berlina powrót w niedzielę z przystępną ceną 170 tys. zł. Z kolei w soboty można udać się luksusowym autobusem do Kolonii w RFN za 110 DM i 30 tys. zł opłaty. W okresie wakacji (lipiec i sierpień br.) zostaną zorganizowane atrakcyjne wyjazdy do Legolandu w Danii. Będą to wyjazdy 6-dniowe w cenie 1 min 830 tys. zł od osoby. W tym przypadku oferta ta powinna szczególnie przypaść do gustu młodzieży szkolnej. Zachęcamy do korzystania z usług Agencji nr 4 „WARTY", która mieści się w Bytowie przy ul. Kochanowskiego 3, tel. 22-80. Biuro czynnne codzienne od 8 do 16, w soboty od 8 do 12. Zakład Betoniarski Sklep Materiałów Przemysłowych w miejscowości Jutrzenka prowadzi sprzedaż materiałów budowlanych: cement wapno lepiki papy różne wełna min. płyty eternitowe oraz płytki lastriko zwykłe i w kolorach 25 x 25, 50 x 50, wykładziny schodowe, oraz parapety. Przy zakupie większych ilości towarów, dowóz własnym transportem. Informacje i zamówienia na telefon 44-68 Bytów. iD) oj rinr nowa kawiarnia zaprasza codziennie od 12.00 do 23.00 Bytów, ul. Kochanowskiego 8/10 Ogłoszenia DROBNE SPRZEDAM lub wynajmę pawilon u-sługowo-handlowy przy ul. Ogrodowej tel. 24-38 (wieczorem). SPRZEDAM zaporożca na części. Czapla — Krosnowo 7. W DNIU 9 maja o godz. 18.00 MDK zaprasza na koncert BIG-BENDU z Hamburga. W programie standardy światowe i jazz tradycyjny. Bilety do nabycia już od 5 maja w Domu Kultury. ZARZĄD MIEJSKI w BYTOWIE przyjmuje oferty na stanowisko dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bytowie. Oferty należy składać do dnia 12 maja 1991 r. do Urzędu Miejskiego w Bytowie (sekretariat) .Wymagana jest udokumentowana działalność i znajomość zagadnień sportu i re- Skreacji. Relaks w „Słoneczku" O Pani Jadwidze Wojach można powiedzieć krótko: ta kobieta wie czego chce. Przed 17 laty, gdy rozpoczynała naukę w szkole gastronomicznej — wybierała ten zawód z pełną świadomością ryzyka jakie w kosumenci czuli się tu dobrze, zrelaksowani i po domowemu. Do„ Słoneczka" porzychodzi głównie młodzież, ale nie tylko. Dobre usytuowanie lokalu sprawia, że od rana już tu gwarno i rojno. W bogatej sobie niesie. Dziś zdobywane latami doświadczenie w bytowskiej gastronomii procentuje już na swoim. Pani Jadwiga z podziwu godną zaradnością prowadzi własną kawiarenkę „Słoneczko" przy ul. Dworcowej 20/30. — Wcześniej był tu spory lokal PSS „Słoneczna". Pracowałam w nim jako kelnerka. Gdy w końcu ub.r. pojawiła się możliwość postanowiłam zorganizować własną kawiarnię. Wnętrze zostało zmniejszone, tak że w tej chwili znajduje się 26 miejsc na sali i 16 na tarasie. Stopniowo też wprowadzam zmiany wewnątrz, tak aby ofercie kosumpcyjnej są dania gorące (kiełbasa z rusztu, flaczki i hod-dogi) oraz wyborne desery i napoje. Nie brakuje też słodyczy i dobrych niskoprocentowych trunków. — Zawsze lubiłam pracę w gastronomii. Nie sposób nie mieć satysfakcji, gdy gość wychodzi od nas zadowolony, z uśmiechem. Miarą mojego sukcesu jest zawsze zadowolenie konsumenta. To dewiza, która powinna towarzyszyć wszędzie tam, gdzie stykają^się ludzie. Polecając kawiarnię Pani Jadwigi dodajmy tylko że w prowadzeniu lokalu pomaga jej Regina Bożek — doświadczona i zawsze uśmiechnięta kelnerka. „TEXARD" zaprasza W samym centrum Bytowa na tzw. Rynku warto wstąpić do sklepu „TE-XARD" przy ul. W. Polskiego 35. Właściciele, panowie: Witold Mach i Henryk Trzebiatowski zapraszają codziennie od 9.00 do 17.00. Towar, który polecają miłe panie obsługujące poszczególne stoiska jest bardzo ciekawy. Konkurencyjne ceny ściągają klientów. Wybór jest wielki, można tu kupić zarowno coś do u-brania jak i do mieszkania. Prowadzona jest sprzedaż najmodniejszej odzieży na naszym rynku. W sklepie tym ubrać się mogą przede wszystkim panie, co nie znaczy, że nie ma nic dla panów i dzieci. Sklep prowadzi także sprzedaż towaru rzadko spotykanego na bytowskim rynku. Można tu nabyć bardzo tanie, modne fasony sukienek ślubnych, dla dziewczynek sukienki pierwszokomu-nijne, dla chłopców na tę samą okazję garniturki za 380 tys. zł. A co do mieszkania? dywany różne rozmiary, kolory i ceny. Firanki od 8 do 40 tys. za 1 mb. Dodatkowo serwety, ręczniki, ścierki, roboty kuchenne, młynki i ekspresy do kawy, maszynki do chleba, rożna itp. sprzęt. Panowie Witold i Henryk polecają także zamrażarki, lodówki, pralki automatyczne i wirnikowe, grzejniki olejowe, odkurzacze. Dodatkowo można tu kupić najnowocześniejsze aparaty telefoniczne firmy Panasonic z możliwością zaplanowania 40 numerów. Niewątpliwie w każdym domu przyda się ładny komplet łazienkowy, komplet naczyc z duraleksu, naczynia żaroodporne, szkło w skórze, oraz świece ozdobne. We wszystko to.można się zaopatrzyć w Przedsiębiorstwie Handlowo-U-sługowym „TEXARD" w Bytowie przy ul. Woj. Polskiegho 35. Zapewne wszyscy pamiętają dawną kawiar-nę „Słoneczna". Dzisiaj w tyra miejscu mieści »ę sklep wielobranżowy „SEZAM", który cieszy się dużym uznaniem wśród klientów. Kolorowe wnętrza i mila obsługa sprawiają, że klient czuje się tu przyjemnie i zawsze znajdzie coś do kupienia. Pan Krzysztof Przewłocki, który jest właścicielem mówi, że klient czuje sią tu przyjemnie i zawsze znajdzie coś do kupienia. Dewizą właściciela sklepu — Pana Krzysztofa Przewłockiego jest: elegancja i uprzejmość w stosunku do klientów. W „Sezamie" prowadzona jest sprzedaż odzieży pochodzenia zagranicznego. Można tu wybrać garsonki w najmodniejszych kolorach i fasonach, można tu także trafić na dostawę kurtek i płaszczy szytych według najnowszej mody światowej, oraz wybrać ciekawe wzory tkanin. Tu także dla panów wybierzesz elegancki garnitur, spodnie czy marynarkę. Ponadto sklep prowadzi sprzedaż kosmetyków zachodnich firm. Wybrać tu można dezodoranty, szampony, mydła, lakiery i pianki do włosów. Dla panów są wody po goleniu firmy „Denim", dla pań natomiast kosmetyki firmy „Carroll", oraz proszki i płyny do prania i płukania. Uzupełnieniem bogatego asortymentu jest szeroki wybór biżuteri ze srebra. A do mieszkania? Duży wybór naczyń z duralexu, szkło ozdobne, kwiaty sztuczne z materiału, oraz ciekawe donice. Pan Krzysztof Przewłocki zaprasza do „Sezamu" przy ul. Dworcowej 20/30 codziennie od 10.00 do 17.00. W „Sezamie" jak w bajce PRZEDSIĘBIORSTWO USŁUGOWO-PRODUKCYJNE zaprasza na giełdę samochodową przy ul. 22 Lipca 13, w każdą niedzielę od 9.00 do 15.00. Biuro Handlowo-Usługowe „VI-SA-TRANS" w Bytowie prowadzą Jolanta i Leszek Szymczak. Początki były bardzo trudne. Pracowali w mieszkaniu prywatnym przy ul. Świerczewskiego, po godzinach pracy. Dzisiaj dzięki u-przejmości prezesa HPSP „SCh" Andrzeja Szczepanika firma wynajęła lokal w centrum miasta przy ul. Woj. Polskiego 21. W prowadzeniu firmy pomagają rodzice. Pani Jola, która zrezygnowała z pracy w szkole razem z mężem i matką prowadzą biuro. Ojciec natomiast pomaga w sprawach księgowości. „VISA-TRANS" to pierwsza firma na terenie Bytowa, która jeszcze do niedawna zajmowała się wizowaniem paszportów głównie do RFN. Należy tu wspomnieć, że pomagają także w załatwieniu wizy do innych krajów np. do Japonii. Początkowo współdziałali z gdańską firmą „Kondor". Od roku czasu, współpracują również z firmą Turystyczną „Oliwia". Dzięki państwu Joli i Leszowi, Bytów uzyskał połączenie z Europą Zachodnią. Uruchomili regularną linię autokarową z Bytowa do większych miast Niemiec: Hanower, Bielefeld, Dortmund, Essen, aż do Kolonii. Wyjazdy z Bytowa w każdą środę. Dodatkowo od 14 kwietnia utworzyli nową linię Bytów - Hamburg. Po otwarciu granicy i zniesieniu wiz do RFN znacznie zwiększył się ruch z „VISA-TRANS" turystyczny. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie ze strony Niemiec autokary na Zachód nadal będą kursowały — mówi pan Leszek. Kupując bilet na przejazd możesz tu także załatwić ubezpieczenie turystyczne kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków. Firma posiada w Niemczech swoich agentów, u których w razie potrzeby można przedłużać pobyt za granicą, oraz przesunąć na inny dzień powrót lub też wykupić bilet powrotny. W „VISA-TRANS" można także po konkurencyjnych cenach zaopatrzyć się we wszelkie druki biurowe potrzebne w księgowości, gospodarce materiałowej, kasie, kadrach, obrocie towarowym, transporcie. Kupisz tu także rachunki i paragony. Niedawno firma dotarła do węgierskiego wydawnictwa i prowadzi sprzedaż samochodowych atlasów Europy. Tymczasem chcąc wyjechać za granicę, ubezpieczyć się na wyjazd, kupić atlas samochodowy, lub druki biurowe odwiedź sympatyczne małżeństwo Jolantę i Leszka Szymczak prowadzących Biuro Handlowo-Usługowe „V1SA-TRANS" w Bytowie przy ul. Wojska Polskiego 21. w godz. 8.30 15.30, tel. 20-05. 1 POSŁANIEC & YTO WS K /_10/91 Wielki świat str. 4 Czeszą od 77 lat Wkrótce lato, każda z pań chciałaby wyglądać ładnie i elegancko. Pomóc w tym może wszystkim dziewczynom i paniom znana w środowisku bytows-kim fryzjerka Krystyna Szymczak. Zakład, który prowadzi istnieje od 1914 roku. Początkowo prowadzili go rodzice pani Krystyny. Był to pierwszy w Bytowie zakład fryzjerski. Państwo Alojzy i Zofia Laska wyuczyli w nim 200 uczniów i otrzymali Złotą Odznakę Mistrza za szkolenie uczniów w rzemiośle. Pani Krystyna prowadzi zakład od 1980 roku i świetnie sobie radzi. Jako jedyna w Bytowie zatrudnia uczennice. Naukę zawodu w tym zakładzie ukończyło za jej kadencji 8 osób — 9 natomiast odbywa praktykę. Już dziś wiadomo, że zakład pani Krystyny przejmie córka Wioletta, która w najbliższym czasie planuje zdać dyplom mistrza. Rodzinna tradycja nie zginie. Usługowy Zakład Fryzjerstwa Damskiego Krystyny Szymczak przy ul. Wojska Polskiego 16 czynny jest od 8.00 do 18.00. W zakładzie sympatyczna załoga zawsze służy radą w doborze korzystnej fryzury. Ponadto można skorzystać z najnowszych wydań katalogów zachodnich. Na prośbę klientki, z włosami można robić prawie wszystko, począwszy od zwykłego obcięcia, poprzez trwałą ondulację, aż do farbowania. Dodatkowo zakład prowadzi usługi domowe. Wystarczy zadzwonić pod numer 21-59, a fryzjerka przyjdzie do klienta. Panie, które czakając, mają ochotę na coś ciepłego mogą w zakładzie wypić kawę, czy herbatę, którą oczywiście serwuje pani Krystyna. Sprawdzone już jest, że nowa, dobrze zrobiona fryzura doda uroku każdej twarzy. Czy warto spróbować przekonasz się odwiedzając panią Krystynę Szymczak i jej miłą załogę. W Bytowie blisko dworca PKS, przy ul. Dworcowej 1 państwo Irena i Andrzej Mikie-tynscy chcą stworzyć namiastkę „wielkiego świata". Towar, który oferują klientom sprowadzają z hurtowni krajowych i zagranicznych. Tym samym prowadzą najmodniejszą odzież na naszym rynku. Odzież sprowadzona z zagranicy jest bardzo praktyczna, stosunkowo niedroga dostępna dla każdego — stąd w sklepie jest zawsze duży ruch. Klienci zainteresowani są nowymi dostawami towarów. Największym powodzeniem cieszą się tureckie swetry i spodnie dla panów w cenie około 200 tys. zł. Ponadto panowie mogą wybrać: bieliznę osobistą, eleganckie garnitury średnio w cenie 270 — 450 tys. zł, koszule i swetry. W stoisku sąsiednim można kupić wszystko dla pań. Są tu: bluzeczki zachodnie w różnych kolorach, marynarki, garsonki w cenie od 420 do 880 tys. zł, spodnie i wiele innych atrakcyjnych dodatków. Panie w tym skle- pie mogą także wybrać ciekawą biżu -terię. Sklep prowadzi również wybór ubranek dla dzieci w przepięknych kolorach przy tym bardzo praktycznych i niedrogich. Można tu także kupić obuwie. Począwszy od damskich wizytowych pantofelków, po lekkie obuwie dla dzieci. Właściciele polecają ponadto sprzęt elektorniczny: radio-magneto-fony, telewizory w pełnym zakresie wymiarów od 20 do 28 cali — Firmy: Saba, Neptun, Sneider i innych. Wielobranżowy sklep „TOP ART" państwa Ireny i Andrzeja Mikietyńs-kich przy ul. Dworcowej 1, zaprasza codziennie w godz. od 8.00 do 20.00 w soboty i niedziele 9.00 — 15.00. Do „DELICJI" po delicje W „ Finezji" najtaniej W Bytowie na tzw. „łąkach" pani Danuta i Witold Wiktorowiczowie od 10 lat prowadzą Specjalistyczne Gospodarstwo Ogrodniczo-Warzywnicze. Słynąc przede wszystkim z produkcji wysokiej jakości i najniższych cen. Początkowo w ogrodnictwie uprawiali same warzywa. Ostatnio nastawili się na hodowlę kwiatów ciętych i doniczkowych. Wybudowali również kwiaciarnię przy ul. Dworcowej 14. Sprzedawana jest tu część kwiatów wychodo-wanych w ogrodnictwie, co z korzyścią dla klienta odbiło się na cenach. I tak dla porównania frezja kosztuje tu 1000 zł, natomiast w kwiaciarniach przy ul. W. Polskiego podobna frezja kosztuje 5700 zł! W kwiaciarni „Finezja" można zamówić wszelkiego rodzaju wiązanki i kwiaty cięte. Prowadzona jest tu także sprzedaż tzw. kwiatów oryginalnych. Można kupić: anturium, strylicje i storczyki. Jest duży wybór kwiatów doniczkowych: yuki w cenie od 45 do 250 tys. zł, draceny, kordyliny, difenbafie, cis-usy, gardenie i inne. Są tu także pięknie opakowane cebulki i kłoncza holenderskich gladioli, lilii, frezji i dalii — wspaniałych kwiatów w różnych barwach i gatunkach w cenie 15 tys. zł, za opakowanie. Te piękne kwiaty będą cieszyły oko działkowicza przez kilka lat. Sklep prowadzi także szeroki asortyment sztucznych z materiału. Można tu też kupić kolorowe szkło ozdobne z Krosna, a przemiła pani Maryla — ekspedientka zawsze służy radą i pomocą. Żeby odnieść taki sukces jak państwo Wiktorowiczowie potrzeba wiele lat pracy, zaufania i życzliwości ze strony wszystkich. A tymczasem chcąc kupić ładny kwiat cięty, czy doniczkowy warto odwiedzić Gospodarstwo Ogrodniczo-Warzywnicze w Bytowie przy ul. Tartacznej 10, lub też kwiaciarnię „Finezja" przy ul Dworcowej 14. Czynna codziennie w godz. 9.00 18.00, soboty 9.00 15.00, niedziele 10.00 13.00. Wyrazy głębokiego współczucia KOLEDZE Tadeuszowi Jarzembińskiemu z powodu śmierci OJCA składają DYREKCJA i WSPÓŁPRACOWNICY SPN „Centrala Nasienna" O/Bytów W dniu 12.04.1991 r. zmarł długoletni kierownik USC w Bytowie WIKTOR SZALEWSKI Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają RADA. ZARZĄD i PRACOWNICY Urzędu Miejskiego w Bytowie. Dotychczas robiłeś zakupy w .Czarusiu" Teraz zaprasza Cię ,, Kam i Ia' to nowy sklep przy ul. W. Polskiego 49 (pod kinem .Albatros) wejście od strony targowiska .Kamila" zaprasza codziennie w godz. 9.00-17.00 w soboty robocze 9.00-14.00 poleca bogaty i różnorodny wybór konfekcji dziecięcej, damskiej i męskiej do nabycia również dywany, chodniki, wykładziny i firany Zapamiętaj! Udane zakupy tylko w .Kamili" Sklep spożywczy „DELICJA" przy ul. Wojska Polskiego 35 w Bytowie, własność państwa Teresy i Ryszarda Browarczyk cieszy się dużym uznaniem wśród klientów. Asortyment towarów jest tu bardzo bogaty: od wędlin, poprzez artykuły mleczarskie, piekarnicze, cukiernicze, aż po owoce i warzywa. Niewielki sklep spożywczy budzi zrozumiałe zainteresowanie klientów. Chętnie zaglądają do niego wszyscy mieszkańcy Bytowa. Nic dziwnego, ponieważ wszystkie podstawowe artykuły są tu w ciągłej sprzedaży. Klienci mają do wyboru kilka gatunków krajowych i zachodnich serów, bogaty wybór apetycznie prezentujących się wędlin. Po sąsiedzku słodycze: cukierki w kikudziesięciu gatunkach, chałwa, czekolady, torty i ciasta z nadzieniem, zawsze świeże. Dla smakoszy bogaty wybór herbat i kawy. Właściciele, pani Teresa i Ryszard nie zapomnieli o najmłodszych. Można tu kupić odżywki wielosmakowe, oraz Humanę. Gospodynie mogą nabyć margarynę roślinną, słonecznikową, oliwę wysokoprocentową oraz inne produkty żywnościowe sprowadzane z hurtowni zagranicznych. Ekspedientki z sąsiedniego stoiska polecają napoje, soki, oraz wielosmakowe syropy: bananowe, morelowe, pomarańczowe, wiśniowe i inne. Stoisko owocowo-warzywne cieszy się także dużym powodzeniem. Konkurencyjne ceny oraz dobre zaopatrzenie w owoce cytrusowe i krajowe, a także bogaty wybór warzyw przyciąga kupujących. Czy warto zaopatrywać się w „DELICJI" — osądź sam. Zapraszamy codziennie od 8.00 do 20.00, a w soboty 8.00 — 13.00. Dnia 14 kwietnia 1991 r. odszedł na zawsze z naszego nauczycielskiego grona serdeczny przyjaciel, towarzysz pięknych chwil, człowiek, którego kochaliśmy BERNARD FRANCISZKIEWICZ Był długoletnim pedagogiem, metodykiem, organizatorem sportu, patronem i bezinteresownym opiekunem nauczycielskiej sekcji piłki siatkowej kobiet. Przez długie lata wpisał się pięknie w nasze życie. Ta pustka, która w nas pozostała — najdotkliwiej boli. KOLEŻANKI i KOLEDZY z ZESPOŁU SZKOL OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH w BYTOWIE ZARZĄD MIASTA BYTÓW ogłasza przetarg pisemny nieograniczony na wykonanie cyklinowania parkietu w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Bytowie Oferty w zalakowanych kopertach prosimy składać do sekretariatu Urzędu Miejskiego w Bytowie w terminie 14 dni od daty ukazania się ogłoszenia o przetargu. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu następnym. Zarząd Miasta zastrzega sobie prawo do wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. Informacji udziela Wydział Organizacyjny i Spraw Obywatelskich pokój nr 8, tel. 24-51. Ośrodek Wypoczynkowy PPDiUR „Dalmor" nad Jeziorem Mausz 77-124 Parchowo, tel. 74-21, 74-81 oprócz wczasów i imprez sobotnio-niedzielnych przyjmuje zlecenia na organizację: szkoleń, zjazdów, imprez rekreacyjnych, zabaw, wesel zapewniając żywienie i hotel. Wg indywidualnych zyczeń P.T. Klientów po przystępnych cenach. Zapraszamy do usług. 10/91 POSŁA MEC BYTOWSK! str. 5 Nie jest dobrze (Dokończenie ze str. 1) — Czy na waszych spotkaniach często padają propozycje rozliczeń, zmian — słowem uzdrowienia tego co chore w Bytowie? \ . Bardzo często. Są\jednak takie dziedziny życia, w których ingerencja naszej władzy samorządowej niewiele może zdziałać. W tych obszarach konieczne są zmiany systemowe, w których kluczową rolę odegrać mogą rozwiązania centralne. Nie oznacza to wcale, że wszystko zależy od Warszawy. Jest mnóstwo problemów które może rozwiązać decyzja władz lokalnych. — Czy może Pan przybliżyć te sprawy? — Sam będąc radnym i pracownikiem samorządu wiem jak trudno sprostać oczekiwaniom, często żądaniom ludzi. Sądzę, że sporo udało się nam zrobić w zakresie prywatyzacji handlu. Można nawet stwierdzić, że cały ten skomplikowany proces odbył się w Bytowie bez większych konfliktów. Są natomiast takie dziedziny jak opieka zdrowotna czy na przykład ogół zagadnień składających się na wymiar sprawiedliwości, gdzie naprawdę trudno zaspokoić w tym względzie oczekiwania mieszkańców. Tutaj naciski na Radę i samorząd praktycznie niewiele mogą wskórać, ale ich potwierdzeniem musi być zdecydowana postawa władz monitująca nieustannie do odpowiednich czynników o potrzebie uzdrowienia tych dziedzin. Są wreszcie takie obszary, w których zmiany muszę nastąpić z inicjatywy samorządu, który posiada w tym zakresie kompetencje zagwarantowane Ustawą o samorządzie terytorialnym. Niestety one nie następują bądź następują zbyt wolno, co w konsekwencji rzutuje negatywnie na pracę tego ciała. — Porozumienie Centrum zapowiada tworzenie koalicyjnych struktur pro-solidarnościowych na rzecz szybkiej i zdecydowanej naprawy niewładnych mechanizmów w państwie. Jak to będzie wyglądać w praktyce na dole? — Przede wszystkim na pewno nie powtórzy się sytuacja jaka miała miejsce w czasie wyborów do samorządów terytorialnych w ub.r. Koalicja prosoli-darnościowa na pewno oczekiwać będzie od tych, którzy mają być wybrani (kandydatów) zdecydowanego określenia się co do prezentowanego oblicza politycznego, które musi być tożsame z r5j5fezentowanym programem naszej opcji. Nie dojdzie nade wszystko do tego, że w szranki wyborcze naszych kandydatów wślizgną się ludzie o poglądach dawnych porządków. Skuteczną metodą doboru ludzi o wyraźnych poglądach politycznych, zdecydowanych zmieniać kraj tylko w jednym kierunku będzie odpowiednio przeprowadzona weryfikacja. W jednoznacznym określeniu prezentowanych opcji politycznych upatrują szansę na powstanie normalnego życia społeczno-politycznego w kraju. Myślę, że takiego stanowiska oczekuje również społeczeństwo od ludzi, którzy zajmują, bądź będą zajmowali znaczące miejsce w życiu publicznym. Także Kościół katolicki oczekuje jednoznacznej postawy wiernych wobec podstawowych wartości wiary. Uważam, że te oczekiwania są absolutnie konieczne. Właśnie dlatego Porozumieniu Centrum w sposób jednoznaczny określiło się wobec systemu komunistycznego i ludzi z nim związanych. Nie jest to żadne „polowanie na czarownice". Tego domaga się zwykła sprawiedliwość. — Dużo się również mówi o odsuwaniu ze stanowisk kierowniczych we wszystkich dziedzinach życia publicznego ludzi z byłej nomenklatury. Tak jak już wspomniałem jest to moim zdaniem podstawowy warunek powodzenia wszelkich zmian i przeobrażeń ustrojowych. Na pewno nie byłoby tyle zła, również i na podwórku bytowskim, gdyby ludzie ci odeszli wraz z momentem nastania obecnych władz samorządowych. Za nieudolność i nieskuteczność w usuwaniu dyrektorów i kierowników byłej komunistycznej nomenklatury przychodzi nam dziś często płacić zbyt wysoką cenę. Znane są nam wszystkim przykłady gdy konflikty na Unii dyrektor — załoga zakładu skończyły się dla wielu uczciwych solidnych pracowników wyrzuceniem na bruk. Twierdzenie przez różnych przedstawicieli władzy, że takie są dziś skutki i cena koniecznej prywatyzacji często pasuje tu jak... kwiatek do kożucha. Bo przecież nie ma w tym żadnego wspólnego powiązania. Co gorsze ja odbieram to w taki sposób, że władze po prostu tolerują pozostawienie na stanowiskach tych ludzi, którzy już dawno powinni odejść! Pobłażanie i pozostawienie w swoim cieniu „przebarwionych" na siłę komunistów jednoznacznie demaskuje intencje i słabość, a także nieudolność do prowadzenia przebudowy wszystkich organów samorządów. Z tej, często dla wielu gmin niudanej, lekcji trzeba szybko wyciągnąć wnioski. — Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał: Jerzy Jakym w w SAMOTNOŚĆ Samotność — jakie są jej przyczyny? Bardzo często jest skutkiem niezrozumienia przez otoczenie, — ludzi żyjących obok nas, w tym również najbliższych. Samotność może też wiązać się z jakimś tragicznym przeżyciem, które na długi czas kładzie się cieniem smutku na czyjeś życie, odbierając człowiekowi chęć do nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi. Przyczyna samotności może także tkwić w nas samych, w niumiejętno-ści otwierania się na innych ludzi, przełamywaniu rzeczywistych lub wyimaginowanych barier oddzielających od innych. Są sytuacje, kiedy czujemy się samotni i załamani. Zazdrościmy innym, że mają grono wspólnych znajomych, z którymi często spędzają wolny czas, że mają tzw. .swoją paczkę". Chciałoby się należeć do jednej z takich grup, mieć świadomość, że są to ludzie, którzy mogliby zrozumieć i polubić, do których mogłoby się podejść z ufnością i zwierzyć ze wszystkich swoich zmartwień i kłopotów. Często, żeby to osiągnąć, udajemy innych niż jesteśmy w rzeczywistości, ale jak długo wystarczy sił, żeby grać, żeby ciągle udawć — powstrzymujemy się, żeby się w końcu nie rozpłakać i nie wykrzyczeć, że jest inaczej, że mamy wszystkiego dość i że nie chce nam się już dłużej żyć... Można też usłyszeć takie stwierdzenie: .Nie wiem kim jestem i po co żyję..." Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że i wśród nas, być może nawet w bliskim nam otoczeniu żyją ludzie samotni, wyizolowani, czekający na to, by ktoś wyciągnął do nich pomocną dłoń, pomógł przełamać niepewność, wyjść ze stanu zagubienia, zbliżyć się do innych ludzi i przywrócić wiarę w sens życia oraz wiarę w człowieka. Nie udawajmy lub też nie bądźmy cynikami, sfrustrowanymi i bezdusznymi istotami, przeciwnie — bądźmy wrażliwi, czuli na krzywdę ludzką i ludzką samotność, bądźmy chętni do niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują. Często wystarczy wykazać drugiemu człowiekowi odrobinę życzliwości i odrobinę sympatii dla wszystkich, z którymi się stykamy. Myślę, że dzięki takiej postawie wszystkim będzie łatwiej i przyjemniej żyć. Anita Gliszczyńska LISTY Jak budować oczyszczalnię Jak to się czasy zmieniają. Można nawet dowiedzieć się skąd miasto ma pieniądze i na co je wydaje. Informacje 0 dochodach i wydatkach miasta ucieszyły zapewne niejednego czytelnika „Posłańca", bo któż nie lubi zajrzeć do czyjejś kieszeni. Cieszy przeznaczenie 2 mld złotych na oczyszczalnię ścieków. Chwała za tę decyzję radnym. Myślę, że 1 oni z siebie zadowoleni, bo dokonali wręcz heroicznego wysiłku dzieląc to, co było do podziału przeznaczone. A ponieważ oczyszczalnia jest rzeczą bardzo ważną, więc radni o niej nie zapomnieli. Wierzę, że nie spoczęli oni na laurach i nieustannie myślą nad tym, jak zapewnić tej inwestycji dodatkowe fundusze. Również ja chciałbym się swoim skromnym głosem do tego ogólnego myślenia przyłączyć. Może da się któryś z niżej przedstawionych pomysłów wykorzystać. Pomysł nr 1 Wszyscy podziwiamy piękne auta przyjeżdżających do Bytowa „turystów" zza Odry. Widać, że spodobało się im nasze miasto, niejeden zresztą stąd właśnie pochodzi. Piewien jestem, że wszyscy oni aż palą się do tego, aby coś dla Bytowa dobrego uczynić i są o-gromnie smutni, bo niewielkie mają możliwości. Szanowni radni pomyślcie o nich. Może jakaś skromna wpłata na konto ochrony środowiska (oczyszczalnia) powiedzmy 20 DM od każdego posiadacza wspaniałego samochodu. Może powstać jednak problem. Boję się, aby nie poczuli się oni urażeni tak nędzną sumą. Należałoby więc stworzyć możliwość większych dobrowolnych wpłat. Znamy ich przecież i wiemy, że mają gest, a Bytów jest ich sercom bliski. Pomysł nr 2 Wprowadzić (czasowo) niezbyt uciążliwy podatek na budowę oczyszczalni. Jego wysokość ustalić tak aby biedniejsi płacili mniej, a bogatsi więcej. Np. jako ileś tam procent (lub dziesiątych procenta) od rzeczywistych! dochodów. Należałoby zwolnić od podatku tych, których istotnie już nie stać nawet na niewielką sumę. Pomysł nr 3 Powszechnie wiadomo, że kraje skandynawskie są ogromnie zainteresowane ochroną środowiska i nie tylko zainteresowane lecz także chętne do pomocy (finansowej również), szczególnie krajom leżącym nad Bałtykiem. A może by tak potrudzić się jeszcze i znaleźć tam właśnie miasto lub fundacje, które zainteresowałaby ochrona środowiska u nas. Pomysł nr 4 Obniżyć koszty inwestycji np. poprzez zatrudnienie robotników zagranicznych, którzy tę samą pracę wykonują taniej. Wierzę, że dzięki zaradności naszych radnych nie będzie nam dane czytać za kilka lat w naszej gazecie artykułów w stylu: „Czy będzie oczyszczalnia ścieków w Bytowie". (delta) LISTY LISTY Sonda uliczna Na pytanie co należałoby zmienić, aby życie w Bytowie stało się znośniej-sze odpowiedzi kilku mieszkańców tego miasta były następujące: — Pani Joanna K. — twierdzi, że repertuar w Kinie „Albatros" jest mierny, — Pani Zofia — Uważam, że przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. W. Polskiego i J. Bauera, w pobliżu sklepu samoobsługowego Nr 1 należącego do PSS „Społem", oraz sklepu AGD stanowi niebezpieczeństwo dla pieszych. Proponuję o przesunięcie „pasów" o 100 m w kierunku ul. Dworcowej, — Pani Barbara J. — Przeraża mnie wzrastająca liczba piwiarni, a tym samym liczba osób nietrzeźwych w mieście, — Adam K. — brak komunikacji miejskiej znacznie utrudnia poruszanie się po mieście. (B) n HOMO CLERICUS" odpowiada Pragnę serdecznie podziękować, że odważył się Pan przełamać swoje obawy o ewentualne ugodzenie „... w u-stalony ład moralny..." (por. PB 9/91, s.4) i wyraził swoje oburzenie spowodowane moim artykułem „Szkoła a wychowanie moralne". Stanowisko jakie zająłem częściowo tylko wynika z racji mojego, jak autor repliki stwierdził, zawodu czyli faktu, że jestem księdzem. Bowiem Kościół, którego jestem kapłanem, zobowiązuje mnie do tego, aby nie milczeć w sprawach jakiegokolwiek dobra wspólnego, narażonego na systemowe wypaczenia Mam również świadomość, że wielu ludzi nie lubi, aby ksiądz „wtrącał" się w sprawy społeczne: „niech się modli, bo od tego jest, a nam da spokój!". Taki jest, niestety, stan świadomości na ten temat wielu, nawet katolików. Bynajmniej sami się za takich uważają. Jaki jest Pana światopogląd, nie wiem, ale z listu wynika dość jasno, że Kościoła i kleru nie darzy Pan sympatią. Raczej należy pan (sądząc z zarzutu o inkwizycji), do ludzi, którzy, „aby skompromitować naukę Kościoła, wytaczają przeciw niemu różnego rodzaju zarzuty: że jest ciemiężycielem ludzkiej wolności, bo straszy boskim sądem i pośmiertną odpowiedzialnością za popełnione zło; że hamuje rozwój nauki; że jest wrogiem postępu; że był i jest prześladowcą człowieka pragnącego żyć pełnią życia; że wtrąca się do ludzkiego postępowania, zamiast zamknąć się w swoich klasztorach i zająć się modłami. Ci którzy krytykują tak Kościół, nie podają przy tym, że to nie kto inny tylko on właśnie stworzył pierwsze szkoły, uniwersytety, ochronki, sierocińce, szpitale, domy starców itp.; że to on dał Europie moralność, której uniwersalne znaczenie jest oczywiste". — (Ks. Prof. dr hab. Stanisław Wielgus — Rektor KUL). (...) Pan uległ bardzo tragicznej sile kultury, którą L. Kołakowski tak określa: „Jesteśmy w obliczu potężnych sił kulturalnych, które w rzeczy samej wiodą nas ku jedności, jedności barbarzyńskiej, opartej na zapomnieniu tradycji. Jedną z tych sił jest barbarzyństwo totalitarnego sowieckiego typu, które usiłuje — ze znacznym, choć na szczęście malejącym powodzeniem — zaprząc wszystkie siły duchowe do służby państwa, upaństwowić wszystko, włączając osoby ludzkie, pamięć historyczną, świadomość moralną, ciekawość poznawczą, sztukę i naukę, a które również manipulują tradycją, przycinając ją, zniekształcając ją i fałszując do każdorazowych potrzeb państwa." (...) Komunizm był nie tylko utopijną doktryną ekonomiczną i społeczną, lecz także swojego rodzaju religią, której zwolennicy robili wszystko, aby zniszczyć chrześcijaństwo i zająć jego miejsce w świadomości i życiu człowieka. Człowiek w tym systemie musiał u-znawać za prawdę to, co podaje mu do wierzenia kasta ideologów. Zobowiązany był, także do swoistych praktyk ąteistycznej religii, która naśladuje praktycznie kult chrześcijański, kościelne procesje zastępuje pochodami, kazania —przemówieniami ideologów, kościelne pieśni — pieśniami rewolucyjnymi, Biblię — dziełami swoich wodzów, przykazania Boże prawami walki klas itp. Działaniu tej swoistej religii poddawana była szkolna młodzież, wojsko, milicja, urzędnicy i wszyscy inni". (Ks. Prof. dr hab. S. Wielgus). Wobec powyższych argumentów, niestety, swoje wnioski Pan J. Urbański sformułował w sposób ani elegancki, ani uczciwy. Nie rozróżnia Pan bowiem „moralnej postawy wychowaczej" od „postawy moralnej — osobistej" i próbuje się mnie przeciwstawić „pokrzywdzonym" niesprawiedliwym zarzutem — nauczycielom. Cały wywód pański na ten temat jest bezsensowny, ponieważ ja nie zarzucam braku moralności osobistej nauczycielom, ale piszę o „zobojętnieniu moralnej postawy wychowawczej". To z kolei wynikało z systemu politycznego szkoły. Zobojętnienie w tym systemie miało dobre strony, bo nie czyniło krzywdy fałszywym wychowaniem. Pomylił Pan również indoktrynację z kształceniem moralnym. Czy uczenie okrojonej' z elementów religijnych, moralnych, literetury polskiej; fałszywej, albo pełnej półprawd i tendencyjnej historii — uważa Pan za kształcenie moralne? Czyli uczenie o Prawdzie, Dobru, Sprawiedliwości? Tak! Tylko Kościół uczył moralności, stwierdził to również wprost prof. H. Samsonowicz w programie: „Interpelacje". Zarzuca mi Pan „arogancję i chęć wykazania złej woli", z powodu mojego stwierdzenia o zaprzestaniu kształcenia moralnego w szkole. Brakuje jednak Panu poczucia historycznej rzeczywistości. Jeśli bowiem nazywa Pan właściwym kształłcenie moralne oparte na takich wzorcach osobowych jak: Lenin, Stalin, Dzierżyński, Marchlewski, Wasilewska i inne odnogi tego komunistycznego pnia, to jestem zażenowany, ale już pańską arogancją. Ponieważ to był kult ludobójców. „Sanacja moralna szkoły — twierdzi /. Urbański — wcale nie zależy od tego czy tam się uczy religii, czy też nie". Być może, aie winien Pan również wiedzieć, że szkolnictwo laickie upadło na całym świecie, pozostawiając po sobie wiele zła. Zasługi Kościoła, chrześcijaństwa zachodniego, dla kultury europejskiej, dla wychowania człowieka są niepodważalne. Nie podważało ich zło zbrodni inkwizycji, nie podważy ich nawet najgorszy ksiądz, ani pańska tylko negatywnie emocjonalna wypowiedź. Na zakończenie swego żenującego w argumenty „oburzenia", straszy Pan mieszkańców Bytowa widmem „homo clerikus". Wyciągając wnioski z analizy historii nienawiści wobec Kościoła i kleru, która wcieliła się w komuniźmie najdoskonalej, myślę, że mam do czy-niena z widmem „homo sowieticus". Natomiast, którego z tych widm mieszkańcy Bytowa boją się bardziej niech wypowiedzą się sami. Widmo „homo clerikus" istnieje prawie od 2000 lat i jakoś go ludzie jeszcze znoszą. Widmo „homo sowieticus" od ponad 75 lat i od początku większość ma go dość. Na temat demokracji też Kościół ma wiele do powiedzenia. I to też nie jest brakiem skromności — to obiektywizm. Ks. Cezary Maślanek Od redakcji: Z przyczyn obiektywnych (o-graniczona ilość miejsca w gazecie) replika uległa znacznemu skróceniu . str. 6 POSŁANIEC BYTOWSK! 10/91 Rebeka Daphne du Maurier to popularna współczesna pisarka angielska, mistrzyni psychologicznego romansu sensacyjnego. W roku 1931 opublikowała pierwszą swoją powieść, w roku 1932 następną, a potem dalsze. Pierwszy wielki sukces pisarka osiągnęła w roku 1936, kiedy wydała „Oberżę na pustkowiu" frapującą opowieść o rozbitkach i przemytnikach z wybrzeża korn-walijskiego. Sławę jednak zawdzięcza Daphne du Maurier „Rebece", powieści z roku 1938, mocno dziś staroświeckiej, a ponieważ wciąż bardzo atrakcyjnej w swej gotyckiej stylistyce. Z romantycznym sztafażem, wielkim angielskim panem w roli głównej, niewinną i uroczo naiwną dziewczyną u jego boku, demoniczną panią w jego przeszłości, niesamowitą zarządczynią jego zamku — z przystanią nad brzegiem morza, i z jachtem w owej przystani, gdzie doko-nała się zbrodnia, pomylonym jako jedynym świadkiem zbrodni, nikczemnym szantażystą, usiłującym oskarżyć o zbrodnię pana — słowem, z tym wszystkim, co jest w powieści tłem wielkiej miłości, upadku, zbrodni i ocalenia przez miłość. Według tej rozrywkowej powieści nakręcono głośny film. Jeśli go nie oglądałeś, przeczytaj książkę. Polecam ją wszystkim, bowiem można w niej znaleźć elementy prozy kryminalnej i awanturniczej, romansowej i psychologicznej. Niebawem na rynku księgarskim u-każe się kolejne trzecie wydanie tej wspaniałej książki. AJe, jeśli zachęciłam Cię do jej przeczytania, skorzystaj już teraz z usług biblioteki gdzie zawsze możesz ją wypożyczyć. Regina Radzio Daphne du Maurier: Rebeka, w przekł. Eleonory Romanowicz-Podolskiej. W-wa „Iskry" 1991 r. Cena 26.400 zł. lOwniK Przygotuj: 50 dkg mąki krupczatki, 5 dkg drożdży, szklankę mleka, 5 żółtek, 15 dkg cukru, 1 opakowanie cukru waniliowego, 10 dkg masła (margaryny). Do smarowania blachy: 1,5 łyżki masła. Masa orzechowa: 30 dkg orzechów włoskich, 30 dkg cukru pudru, 2 białka, olejek migdałowy. Ciasto: Drożdże rozkruszyć w garnuszku, dodać łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki, 2 łyżeczki mleka, wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do rośnięcia. Przykryć. Blachę do pieczenia natłuścić. Mąkę pszenną przesiać do miski. Masło stopić. Żółtka utrzeć z cukrem waniliowym, wlać mleko (ciepłe), i wymieszać. Masę jajeczną wlać do mąki, dodać wyrośnięty rozczyn i wyrabiać 'uźTS*~i, -f / Fol. J. Mazieju UWAGA ARTYŚCI Wojewódzki Klub Plastyków Amatorów przy WDK w Słupsku organizuje w terminie od 16 do 26 czerwca br. Plener „Miastko'91". Opłata za udział w plenerze wynosi 150 tys. zł od osoby. Szczegółowych informacji nt. Pleneru udziela plastyk MDK w Bytowie, tel. 23—09. Kierowcy dżentelmeni Serdecznie dziękujemy Panom Jerzemu Szlagowskiemu i Józefowi Trojanowskiemu — kierowcom bytowskiego Oddziału PKS za uprzejmy gest, przewiezienie naszej gazety z drukarni w Słupsku. Redakcja Projekt obchodów święta 3 maja 3.05.1991 r. godz. 10.00 — Indywidualny turniej tenisa ziemnego o puchar 3 Maja. 3.05.1991 r. godz. 11.00— Towarzyski mecz piłki koszykowej pomiędzy Tech. Drzew. Słupsk — reprez. Bytowa. 3.05.1991 r. godz. 14.00—Czwórmecz piłkarski z udziałem drużyn Policji Księży ZOZ— ZNP 2 x 15 min. 3.05.1991 r. godz.1430 — Wielobój rekreacyjny z udziałwm drużyn: Policji, Straży, ZOZ, Rejon Energ., Wodociągi. 3.05.1991 r. — Uroczysta msza święta w Kościele Parafialnym. 3.05.1991 r.— Loteria fantowa. 3.05.1991 r. — W przerwie meczu — wyścigi konne dla szefów: burmistrz, Przew. Rady, szef policji, straży, proboszcz. 3.05.1991 r.—Nauka jazdy konnej dla dzieci (stadnina z Somin). 3.05.1991 r. godz. 17.00 — Program artystyczny w wyk. MDK. 3.05.1991 r. godz. 20.00 — 1.00 — Zabawa ludowa —przygrywa kapela z MDK. 4.05.1991 r. — V biegi przełajowe o puchar „Grand Prix" Bytowa — ostatni bieg edycji '91. 5.05.1991 r. — Turniej tenisowy par deblowych" — korty OSiR systemem pucharo-wym. _ Rozwiązanie KRZYŻÓWKI nr 8 Poziomo: pisanka, ekierka, paleoantropo-log, elita, pangeneza, oko, agawa, krata, trakt, agronomia, kelner, Achilles, tor, inka, parlando, dna. Pionowo: papierówka, adept, kran, ekran, impreza, klosz, ikona, anoda, Ela, amant, gorzelnia, torbiel, karetka, akcja, nylon, mes-to, akord. Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie wylosował Damian Socha, 77-100 Bytów, ul. Słoneczna 24/39. dotąd, aż ciasto zmatowieje. Postawić przykryte czystą ściereczką do rośnięcia. Masa orzechowa: Orzechy włoskie łuskane przepuścić przez maszynkę do mielenia orzechów, dodać cukier puder i surowe białka oraz kilka kropli olejku migdałowego, wymieszać. Masa powinna mieć konsystencję umożliwiającą łatwe smarowanie. Jeśli zbyt gęsta (małe jajka) można dodać trochę śmietany. Wyrośnięte ciasto podzielić na cztery równe części, rozłożyć ręką (za pomocą wałka) na placki w kształcie prostokąta, nakładać masę i delikatnie równo ją rozsmarować, pozostawiając od górnej strony placka około 3 cm ciasta niesmarowanego. Ciasto zwijać od siebie i zlepiać boki, podkładając je pod spód i układać na blasze spojeniem ciasta do dołu. Piec w średniogorącym piekarniku około 45 min. (temp. ok. 200°C). Po ostygnięciu krajać ukośne kawałki, tak jak makowce. Teresa r Wiosenna dziewczyna POSŁANIEC SF>OK TO WY W Kołczyglowach odbył się Turniej Szachowy o mistrzostwo gminy. Startowało kilkunastu zawodników. Zwyciężyli: Henryk Rachmańczuk z Jezierza przed Stanisławem Marchu-temz Radusza i Kazimierzem Beniowskim z Kotczygłów. Trwają rozgrywki piłkarskie o „Puchar Polski". Na szczeblu wojewódzkim startowały „Baszta" Bytów i „Zawisza" Borzytuchom. Po przegranym meczu ze „Skotawią" z Dębnicy Kaszubskiej „Baszta" odpadła z dalszych rozgrywek, zaś do czwartej rundy Pucharu zakwalifikował się zespół „Zawiszy", który pokonał „Brdę" Przechlewo. Na początku kwietnia br. odbyły się biegi przełajowe o „Grand Prix" Bytowa, w których wzięło udział 1073 zawodników i zawodniczek. Dotychczasowe wyniki ligi koszykowej: LO I — ZSZ III — 63:32 ZSZ II — LO II — 22:47 ZSZ II — ZSZ III — 46:49 ZNP— Formet —67:49 TKKF —ZOZ —37:24 (J) Dziękujemy! Któż z mieszkańców Bytowa i okolic nie słyszał o Zespole Pieśni i Tańca „Bytów", którego założycielem w 1946 roku był Stanisław Kawecki. W br. Zespół obchodzi 45-lecie swojej działalności. Z tej okazji latem wybiera się na dwa zagraniczne wyjazdy do Niemiec i Norwegi. W zorganizowaniu wyjazdu Zespołowi udzielając wsparcia finansowego pomogli: — Burmistrz i Zarząd miasta Bytów, — S-nia Inwalidów „Metal", — PSS „Społem" — Delegatura Oświaty i Wychowania, — Handlowo Produkcyjna S-nia Pracy „SCh", — Spółka „Texard" w Bytowie, — Bank Spółdzielczy, — Zakład Betonów Komórkowych w Osławię Dąbrowie, — Zakład Produkcyjny pana Czesława Baranowskiego, — Zakład Produkcyjno-Handlowy pana Wincentego Kniter, — Kwiaciarnia pana Jana Cebuli. Za wiarę w nas serdecznie dziękujemy. Ewentualnym dalszym życzliwym podajemy konto PBKS Bytów Nr 367611-778 z dopiskiem „Dofinansowanie zagranicznych wyjazdów ZPiT „Bytów". Członkowie Zespołu „Bytów" KASZUBSKIE OBRZĘDY I OBYCZAJE Księżyc Księżyc odgrywał w wierzeniach kaszubskich dużą rolę. Kiedy na nowiu wędruje rogami ku górze tak, że można na nim powiesić uzdę lub wiadro, zwiastuje pogodę. Kiedy „czerwony a gdy do tego kołem bladym promienistym otoczony" obiecuje niepogodę. Opo-wadano, że księżyc powstał podczas wielkiej wojny, którą książę niebieski Michał prowadził z diabłem. Koło u-rwło się z rydwanu bojowego księcia i do dziś dnia toczy się po niebie. Świat baśni nie przesłaniał jednak faktu, że wiedziano z doświadczenia, iż należy siać i sadzić w czasie, kiedy księżyc przybiera. Wtedy też kobiety podkładały jaja do wylęgu kurom, gęsiom i kaczkom. Kiedy księżyca przybywało, dobrze było bić świnie i inne zwierzęta rzeźne, by mięsa nie ubywało w garnku czy patelni. Zwyczaj siewów na nowiu wynikał z obserwowania wegetacji. Dziś tłumaczymy to potrzebą światła przy wzroście roślin. Ludzie urodzeni na nowiu byli wiecznie młodzi. Każdy człowiek miał swoją gwiazdę. Nie należało palcem wskazywać na niebo, liczyć na nim gwiazd, aby nie trafić na swoją bo groziło to zgonem. Każdy człowiek bowiem rodził się z własną gwiazdą, która spadała wraz z jego śmiercią. Gwiazdy śmieszki uśmiechały się życzliwie do ludzi, złośnice — świeciły słabo, zagniewane na nich. Pierwsze odpowiadały ludziom dobrym, drugie złym. Gwiazda zwierzęca (Syriusz) prowadziła ptaki w obce kraje w czasie przelotów. Śpiochów nawoływano do wstawania, kiedy dyszel Wielkiego Wozu obracał się na dół. Jasny blask gwiazd zapowiadał pogodę i mróz. Nieszczęścia, jakie wszędzie przepowiadała gwiazda z ogonem lub wiechciem — kometa. Barbara Hapke IN/IŁ. O DZI O S O ' • i G Jacy jesteśmy? Oryginalni? Dziwni? A może nieodpowiedzialni? Dlaczego westchnienie: „Ach ta dzisiejsza młodzież..." tak często pojawia się na u-stach dorosłych? Odpowiedzi na te pytania wcale nie są proste. Trzeba się zastanowić nad tym, dlaczego dorośli tak często lekceważą sobie młodych ludzi. Może po prostu nas nie znają? Nie wydaje mi się, aby każdy zastanowił się jaki jest np. ten chłopiec z magnetofonem w ręku, czy dziewczyna w „przerażającej" fryzurze i mini — spódnicy. Dla nich jesteśmy tylko zwariowanymi młodymi, których mijają co dzień, tysiące. Ale przecież wcale nie jesteśmy tacy, jak o nas myślą starsi! Każdy z nas ma w sobie coś, co zasługuje na uwagę i każdy z nas jest indywidualnością. Wbrew pozorom nie jesteśmy tylko punkami, narkomanami, młodymi którym trzeba dać się wyszaleć. Nie można nas oceniać jednoznacznie. W książce Marii Łopatkowej „Którędy do ludzi" zamieszczony jest fragment listu młodego chłopca, który pisze tak: „Najbardziej nie lubię słuchać jak truje się nam na lekcjach, w miłości Oczywiście, że można. Podobnie jak można żyć bez muzyki, bez kontaktu z przyrodą, bez przyjaciół, bez możliwości oglądania barw i kształtów. Są pewni ludzie od urodzenia niezdolni do widzenia barw i nawet nie mają pojęcia, o ile ich doznania zostały przez to zubożone. Są również pewni ludzie niezdolni do kochania, którzy nie zdają sobie sprawy z tego jak są przez to ubodzy. Ogromnej większości ludzi, niezależnie od płci, miłość jest potrzebna dla pełni życia, dla poczucia własnej wartości, harmonii i równowagi psychicznej, oraz poczucia bezpieczeństwa i pewności w życiu. Szczególnie teraz, w stechnizowanym, zinstytucjonalizowanym i coraz bardziej odpersonalizowanym świecie, miłość staje się wartością. Jest ucieczką, ostatnią ostoją twórczości człowieka i narzędziem jego samorealizacji, ostatnią sferą nie podlegającą reglamentacji i manipulacji z zewnątrz. Sądzisz, że to staroświeckie? Jednak nie mniej staroświeckie i mało awangardowe jest stwierdzenie, że ludziom do życia potrzebny jest tlen. Miłość stanowi elementarną potrzebę ludzi i tylko ludzi, jest bowiem rezultatem kulturowego przetworzenia popędu płciowego, który my dzielimy wraz ze światem zwierzęcym. To, że nie jesteś skłonny do miłości typu XIX wiecznego romantyzmu, nie oznacza, że nie masz potrzeby żadnego romantyzmu, ani żadnej miłości.. Serenad dziś już nie śpiewasz... Słuchasz ze swą ukochaną muzyki z magnetofonu lub idziesz z nią na dyskotekę. Nie porywasz dzisiaj panny na białym rumaku, ale uwozisz ją „w siną dal" na motocyklu czy samochodem. Rekwizyty zmieniają się, przetwarza się scenariusze, ale miłość —więź między zakochanymi — jest ciągle taka sama. Na szczęście. Teresa domu o tym jacy to bohaterscy i dzielni byli nasi ojcowie,(...). A my co? Mięczaki, pokolenie truchlejące przed klasówką z matematyki. Wciąż słyszymy: „Ta dzisiejsza młodzież, gdzież jej do tamtej..."^..) Zupełne nieporozumienie. To były przecież inne lata". Tak ... żyjemy przecież w innych czasach, innym świecie, innej Polsce... Warto się zastanowić nad tym, czy te postawione włosy, skórzana kurtka nabita ćwiekami, czy szybki motor nie są tylko skorupką i czy to, co wartościowe nie znajduje się w środku? Stwierdzenie, że wszyscy dorośli są tacy sami, i że wszyscy myślą o nas jednakowo byłoby oczywiście niesprawiedliwe. Wielu ludzi jest pełnych u-znania dla młodzieży, rozumie jej potrzeby i problemy, stara się jej jakoś pomóc, a nawet podziwia za np. oryginalne pomysły, ciekawie zorganizowany wolny czas. Jednak takich ludzi jest ciągle za mało... A my sami? Jak już wspomniałam jesteśmy różni. Wśród nas znajdują się nie tylko geniusze z głowami pełnymi pomysłów, czy weseli, roześmiani studenci. Częścią nas są również „czarne charaktery" sataniści, ludzie którzy myślą o samobójstwie. Droga do nas nie jest ani prosta, ani łatwa... „Pełno na niej trudu, zmagań, niebezpieczeństw, zakrętów". AJe myślę, że warto spróbować dojść nią do młodych, chociażby po to, aby przekonać się, że wśród nas znajduje się wielu wartościowych ludzi. Katarzyna Kreft Porzucony Ł'Ł H „POSŁANIEC BYTOWSKI" — Pismo Ziemi Bytowskiej. Redaguje kolegium: Jerzy Barzowski, Jerzy J. Jakym (redaktor naczelny), Janusz Kopydłowski, Danuta Michnowicz . Sekretarz Redakcji Bernadeta Baumgard. Opracowanie graficzne Aleksandra Miki ta. Wszystkie zdjęcia do tego numeru wykonał K. Rolbiecki (BSM). Adres redakcji: ul. Wojska Polskiego 12, 77-100 Bytów. Telefon: 23-09. Wydawca: Miejski Dom Kultury w Bytowie. Konto: PBKS O/Bytów 367611-778 z dopiskiem: „gazeta". Druk: Poligraficzna Spółdzielnia Pracy, ul. Mickiewicza 14a, 76-200 Słupsk. Rękopisów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie również prawo skracania i opracowania redakcyjnego tekstów. Nie odpowiadamy za treść ogłoszeń. Materiały oddano do składu 17.04.1991. _