2,40 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 9 '7 70137 952022 Poradnik: Otwieraj bramę 1 smartfonem. To proste Wtorek-środa 14-15 sierpnia 2018 Rozmowa z ordynatorem oddziału chirurgii onkologicznej słupskiego szpitala STRONA 2 Grai w W środę na boiska wybiegną piłkarze słupskiej klasy okręgowej STRONA 20 Prokuratura zawiadomiona o gwałcie, w którym midi uczestniczyć ochroniarze lokalu Co się stało po dyskotece w Ustce? Policji zgłoszono gwałt Alek Radomski ateksander.radomski@gp24.pl Policja pod nadzorem prokuratury sprawdza, czy w Ustce doszło do gwałtu na 20-latce. O sprawstwo oskarża ona ochronę lokalu na plaży. G zaprzeczają wszystkiemu. Do zdarzenia miało dojść w sobotę nad ranem po zamknięciu ulokowanego na plaży klubu Sferiąue, gdzie wcześniej bawiła się 20-latka. Była wstawiona, właśnie pokłóciła się ze znajomymi. Chciała wsiąść do taksówki i pojechać do mieszkania znajomej po diugiej stronie Ustki. Wybrała jednak auto, którym - jak mówi - jechali ochroniarze z klubu. - Powiedzieli, że mnie podwiozą. To byli znajomi moich koleżanek - opisuje „Głosowi" 20-latka. - Zaczęli obmacywać mnie w aucie. Nie wiem, czemu weszli za mną do domu. Wiem, że było ich pięciu i że jeden z nich rozebrał się przede mną. Potem nic nie pamiętam. Niedługo do mieszkania zaczęła dobijać się koleżanka dziewczyny. Twierdzi, że otworzył jej ochroniarz z klubu. - Stał w samych bokserkach. - Krzyknęłam, że mają się wynosić i że wiem, kim są. Wówczas usłyszałam, żebym lepiej się zamknęła, jeśli nie chcę, aby się mi coś stało. Wygoniłam ich. Koleżanka leżała nieprzytomna, rozebrana od pasa w dół. Nie wiedziałam, co robić, zadzwoniłam na policję. Pokrzywdzona dziewczyna pierwsze i wstępne wyjaśnienia złożyła policjantom, .pełne po południu na komisariacie w Ustce. Wieczorem została poddana obdukcji w słupskim szpitalu. Pobrano jej krew, a w mieszkaniu zabezpieczono pościel, bieliznę i ubrania. Materiały z policji wczoraj rano trafiły do prokuratury, która prowadzi sprawę pod kątem gwałtu lub wymuszenia do poddania się innej czynności seksualnej. O szczegółach jednak nie informuje. Podobnie Komenda Miejska Policji w Słupsku. - Przy tego typu sprawach niezwykle ważne jest dobro przede wszystkim pokrzywdzonych ofiar, dlatego na tym etapie nigdy nie udzielamy informacji szczegółowych na temat danego zdarzenia - podkreśla komisarz Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. I dodaje, że funkcjonariusze szczegółowo wyjaśniają okoliczności. - Zapewniam jednak, że gdy sprawa zostanie wyjaś- niona oraz gdy zostaną zatrzymane osoby bądź przedstawione im zarzuty, niezwłocznie o tym poinformujemy. Kierownictwo usteckiego klubu ręczy za personel i ochroniarzy. - Nie wierzę w te pomówienia -mówi Mateusz Pisarzewski, menadżer klubu Sferiąue, i pokazuje nagranie z monitoringu zainstalowanego w lokalu, na którym widać jego zdaniem pokrzywdzoną dziewczynę. 20-latka kłóci się i szarpie się ze znajomymi. - W lokalu nie pracują przypadkowi ludzie z ogłoszenia, którzy do pracy przyszli z ulicy. To ja ich prosiłem o pracę ze mną. WIĘCEJ 4 Wydarzenie l<llili Trzy bomby na dnie Bałtyku. ;: ........... Ewakuacja w Kołobrzegu Wieża telefonii stanie w Pobłociu. Mieszkańcy boją się o zdrowie ftoMode Mieszkańcy wsi Pobłocie w gminie Główczyce skarżą się na lokalizację wieży telefonii komórkowej. Maszt ma stanąć w środku wsi, blisko osiedla i szkoły podstawowej. Mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie. Pozwolenie na budowę wydano w maju 2017 roku. Wieża ma stać na działce należącej do sołtysa wsi. ©® STRONA 4 Sześć godzin trwała wczoraj ewakuacja mieszkańców jednej z dzielnic Kołobrzegu i następnie akcja wydobycia z dna Bałtyku groźnych niewybuchów. Dwa tysiące mieszkańców i turystów kołobrzeskiego osiedla Podczele musiało wczoraj na czas wydobycia z morza groźnej amunicji opuścić swoje domy. - Podniesienie ładunków to jest krytyczny moment - mówi Dariusz Trzeciak z urzędu miasta. Trzy przypadki bąblownicy w Bytowie. Leczenie jest trudne i bardzo długie STRONA 12 977013795202233 02 Druga strona Glos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Pogoda w regionie Dzisiaj 23°C 17°C Barometr 1017.00mbar Wiatr zach.25km/h Uwaga burzowo jutro 21°C 13°C czwartek 26°C i6°c piątek 28°C i8°c 4> £> Uwaga: burzowa Mariusz Leśniewski MAMY RYNEK PRACOWNIKA? NIEKONIECZNIE komentarz m ^—oficjalnym % i* t przekazie ser-M t wowanymPo- lakomm.in. W W w mediach publicznych bezrobocia praktycznie nie ma, gospodarka się rozwija, a pracodawcy dosłownie biją się o pracowników. Termin „rynek pracownika" odmieniany jest przez wszystkie przypadła. Płace szybują wgórę. Po prostu raj. Niestety, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana, a w wielu firmach - także tych znanych i bogatych - pracownikom wcale się dobrze nie wiedzie. Najlepszym przykładem jest tu sektor handlowy. Mimo że zagraniczne sieci chwalą się podnoszeniem płac (dodajmy, wymuszonym przez rynkowe realia), sytuacja w nich jest napięta. Większość firm (z różnych sektorów) działa bowiem podobnie: nawet jeśli zmuszona jest podnosić płace, to nakłada na pracowników nowe obowiązki lub, wykorzystując różne sztuczki, stara się obchodzić Kodeks pracy i zwiększa sprytnie liczbę roboczogodzin. To pamiątka po latach 90., gdy w Polsce zapanował barbarzyński, dziki kapitalizm, a pracownik został pozostawiony sam sobie i miał na kolanach dziękować szefowi za zatrudnienie. W ostatnich latach to się stopniowo zmienia, ale daleko nam jeszcze do zachodniej Europy, gdzie, faktycznie, mamy rynek pracownika. W Polsce - jak zauważa trafnie Marek Szymaniak, autor książki „Urobieni" - rynek pracownika dotyczy de facto tylko garstki specjalistów. ©® Redakcyjny dyżur Eksperci ZUS będą odpowiadać na pytania dotyczące emerytur W poniedziałek (20 sierpnia) o godz. 11 w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza" przez godzinę będą dyżurować eksperci słupskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ich dyżur będzie dotyczył ustalania emerytury i zasad oraz możliwości jej podwyższenia. Zainteresowani mogą w tym czasie dzwonić pod numer telefonu 59 8488124. Przypominany: emeryt ma prawo do przeliczenia świadczenia, czyli do ponownego obliczenia wysokości przyznanej emerytury. Trzeba pamiętać, że jest to możliwe tylko na wniosek i w przypadku określonym w ustawie. O szczegółach poinformują eksperci. Przeliczeniu mogą podlegać wszystkie emerytury. Jego skutkiem będzie zmiana wysokości świadczenia. Jeśli zdarzyłoby się, że przeliczenie obniżyłoby wysokość emerytury, to świadczenie będzie wypłacane w dotychczasowej wysokości. (MAZ) Zaproszenie Wystawa „Ojcowie Niepodległości" w Głobinie Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Słupsk zaprasza na wystawę „Ojcowie Niepodległości". Ekspozycja prezentuje liderów walki o niepodległość i budowniczych państwowości polskiej: Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, Wincentego Witosa, Wojciecha Korfantego i Ignacego Daszyńskiego. Na wystawę składają się plansze prezentujące sylwetki wybitnych mężów stanu wraz z ich biogramami wjęzyku polskim i angielskim. Ekspozycja zawiera również kalendarium najistotniejszych wydarzeń w procesie odradzania się państwa polskiego oraz kopie najważniejszych dokumentów związanych z 11 listopada 1918 r. Wernisaż wzbogaci wykład prof. Wojciecha Skóry z Instytutu Historii i Politologii Akademii Pomorskiej w Słupsku. Wernisaż dzisiaj (wtorek) o godz. 17 w CKiBP w Głobinie przy ul. ul. Głównej 65. (MARA) Profilaktyka to klucz do sukcesu w leczeniu Rozmowa W sobotę w Ustce funkcjonowała Różowa Plaża. Po raz trzeci stanęło tam różowne miasteczko, gdzie udzielano konsultacji medycznych i promowano zdrowy styl życia. Jednym ze specjalistów, który dzielił się tam swoją wiedzą i doświadczeniem, był dr Cezary Kaczmarkiewicz. ordynator oddziału chirurgii onkologicznej słupskiego szpitala. Jaką rolę pełni pan na Różowej Plaży? Zostałem zaproszony przez dziewczyny z fundacji Omea Life, aby udzielać konsultacji pacjentom, którzy korzystają z pięknej pogody w Ustce. Wszystkich zainteresowanych uczymy prawidłowego badania piersi, a właściwie samobadania. W tym celu mamy tutaj do dyspozycji specjalne fantomy, czyli implanty, na których można spróbować swoich sił. Dzięki temu można dowiedzieć się, jak badać piersi we właściwy, skuteczny sposób oraz jak Dr Cezary Kaczmarkiewicz opowiedział o profilaktyce związanej z nowotworami wykryć różnego rodzaju guzy, które mogą tam występować. Oprócz tego udzielam konsultacji z zakresu mojej specjalności, czyli chirurgii onkologicznej - odpowiadam na pytania i dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem. Jak zachowują się pacjenci odwiedzający Różową Plażę? Z tego, co zauważyłem, pacjenci na początku się boją. Podchodzą do nas ostrożnie i podobnie postępują z wspomnianymi wcześniej implantami - dotykają ich bardzo ostrożnie. Jednak po rozmowie bardziej się otwierają. Wzrasta zaufanie i chętnie uczą się badania piersi. Wzrasta też ich zainteresowanie, zadają więcej pytań. Jak wygląda zachorowalność na nowotwory? Liczba zachorowań spada czy może wzrasta? Zachorowalność na nowotwory, w ogólnym rozumieniu, niestety, wzrasta. Należy jednak pamiętać, że każdy nowotwór miał kiedyś kilka milimetrów. Profilaktyka i wczesne wykrywanie nowotworów to klucz do sukcesu, jeśli chodzi o leczenie. Małe zmiany każdego nowotworu są całkowicie wyleczalne. Z profilaktyką nadal różnie bywa. Młode kobiety nie przywiązują zbyt dużej uwagi do badań piersi. Zupełnie inaczej jest z tymi dojrzalszymi -one podchodzą do tego poważniej i częściej się badają. Maran Wójcik maran.vwjtik@gp24.pl Szczęściarz z losem z Głobina trafił główną wygraną w Mini Lotto Głołrino Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl 302tysiące937złotych i 50 groszy, o tyle wzbogaci się właściciel lub właścicielka losu. który został kupiony w kolekturze pod Słupskiem. - Z przyjemnością pragniemy poinformować, że w koszaliń- skim Oddziale Totalizatora Sportowego padła główna wygrana w grze Mini Lotto 302 937,50 zł - informuje Marcin Bruski z Totalizatora. - Szczęśliwą kolekturą, w której padła „piątka", okazał się punkt w Głobinie przy ulicy Głównej 43. To nie pierwsza wygrana w regionie. Przypomnijmy, że w grudniu 2016 roku „szóstka" padła w Słupsku. Szczęście uśmiechnęło się do osoby, która zagrała w Lotto w kolekturze przy ulicy Stary Rynek 7. Wygrana wyniosła 24 641332 zł. Szczęśliwiec zawarł jeden zakład na chybił trafił i zagrał systemem, dzięki czemu, poza główną wygraną „szóstką" dodatkowo zainkasował 103 814,40 złotych! Natomiast lipcu 2012 roku w kolekturze przy ul. Braci Gierymskich gracz kupił osiem losów za 24 zł. Jeden z nich był wart 5,1 min zł. Pierwsza słupska „szóstka" padła 30 marca 2005 roku i wyniosła 1140 942,10 zł. ©© cimm Kończy się remont elewacji budynku Poczty Polskiej przy ulicy Łukasiewicza w Słupsku. Po wyczyszczeniu, wczoraj uzupełniano ubytki w ścianach frontowych. To zabytkowy gmach, będący częścią historycznej architektury miasta. famuiiwicia Na Czytelników czekamy w redakcji „Głosu Pomorza" w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8100 -- Alek Radomski aleksandef.radomski@gp24.pl isi. 14 sierpnia 1919 Wybuchłstrajkl40tys. polskich robotników na Górnym Śląsku, poprzedzający wybuch zbrojnego powstania. 1927 Odbył się Wyścig Tatrzański (oficjalnie Automobilowy Rajd Tatrzański), pierwszy w historii polskiego automobilizmu samochodowo-motocyklowy wyścig górski. 1929 W wyniku zderzenia pociągu towarowego z towosem w Łodzi zginęło 7 żołnierzy 28. Pułku Strzelców Kaniowskich i 2 kolejarzy, a 7 osób zostało rannych. 1942 Niemcy rozstrzelali około700Żydów z Gorlic i Bobowej. 19SO Rozpoczęły się strajki na Wybrzeżu. Stanęła Stocznia Gdańska. 20U Na stadionie PGE Arena Gdańsk rozegrano pierwszy oficjalny mecz. Zmierzyły się ze sobą LechiazCracovią. Z TWITTERA Marcin Palade, socjolog polityki Od dawna twierdzę, żeby nie zawracać sobie głowy sondażami Pollstera. Właśnie zbadali preferencje prezydenckie z kandydatem Jarosławem Kaczyńskim. Walor poznawczy wyparty przez kreację świata nierzeczywistego. Nie pierwszy raz w sondażowej Polsce. Arlena Wit. pisarka, blogerka Zawsze, gdy ktoś mnie pyta o moją godność, zamiast podać imię i nazwisko, mam ochotę powiedzieć „nie mam". WALUTY 13.082018 USD EUR CHF GBP 3,7862(+) 4,3094 +) 3,8054+) 4,8298 +) (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-) spadek cen w stosunku do notowania poprzedniego Glos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Wydarzenia 03 Ojciec Bashobora ponownie X prowadzi rekolekcje w Słupsku Zbign iew Marecki zbigniew.niarecki@gp24.pl Słupsk Wczoraj ok. godz. 17 w hali Gryfia rozpoczęły się trzydniowe rekolekcje ojca Johna Bashobory, który już po raz piąty odwiedził Słupsk. Sam ojciec się jednak spóźni, co było wynikiem opóźnienia na lotnisku. Jego spotkanie z wiernymi zorganizowała Wspólnota św. Krzysztofa i Szkoła Nowej Ewangelizacji w Słupsku. Na spotkanie z ojcem zapisało się blisko tysiąc osób. - Poza nimi w spotkaniu będą mogli uczestniczyć ci, którzy chcą wejść na rekolekcje tylko jednego dnia. W tym wypadku opłata wynosi 30 złotych - mówi Anna Borowiec, jedna z organizatorek rekolekcji. Tegoroczne rekolekcje będą się odbywać pod hasłem „Przyszedłem rzucić okiem na Ziemię". - Przyjechałam na te rekolekcje, bo bardzo dużo dobrego słyszałam na temat dobrego wpływu ojca Bashobory. Liczę, że mi pomoże w odzyskaniu zdrowia i uzyskaniu religijnego spokoju - powiedziała nam pani Maria, która do słupskiej Gryfii przyjechała spod Bydgoszczy i razem z sąsiadką zamierza spędzić w Słupsku całe trzydniowe rekolekcje. Jak się okazuje, takich osób przyjechało do Gryfii więcej. TSf f/t v. %' wm ■ << i m Ojciec John Bashobora z powodu problemów komunikacyjnych dotarł do Gryfii z opóźnieniem. Wierni czekali podczas rekolekcji w Słupsku, licząc na głębokie doświadczenie religijne Część z nich nie ukrywa, że chce przeżyć w Słupsku religijne uniesienie, które będą pamiętać przez cale życie. Ojciec Bashobora urodził się w 1946 roku w katolickiej rodzinie w Bushenyi w Ugandzie. Jako dziecko został osierocony przez ojca, którego otruła ciotka. Matkę wypędzono. Mając 10 lat, wstąpił do niższego seminarium duchownego, początkowo nie odczuwał jednak, jak sam wielokrotnie wyznawał, powołania kapłańskiego. Jako kleryk diecezjalny przyjął święcenia kapłańskie w 1972 r. Przełożeni wysłali go na studia do Rzymu. Doktoryzował się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim z teologii duchowości, pisząc pracę na temat rozeznawania duchów w życiu ugandyjskich chrześcijan. Przebywając w Rzymie, związał się z katolickim Ruchem Odnowy Charyzmatycznej. - Po powrocie do rodzimej diecezji założył dwie szkoły podstawowe, dwie szkoły średnie oraz dwa sierocińce, w których opieką objęto 5 tys. sierot. Obec- nie jest diecezjalnym koordynatorem Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w archidiecezji Mbarara oraz członkiem Narodowego Stowarzyszenia Modlitwy Wstawienniczej. Bashobora głosi rekolekcje i prowadzi charyzmatyczne spotkania modlitewne poza granicami Ugandy, min. w Polsce. Do naszego kraju przybył pierwszy raz w 2007 r. Prowadził m.in. spotkanie z wiernymi na Stadionie Narodowym w Warszawie. W tych rekolekcjach uczestniczyło blisko 60 tysięcy osób. ©® Święto Wojska Polskiego w Słupsku i Ustce, dzisiaj i jutro Wojsko Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl We wtorek i w środę w Słupsku i Ustce będzie obchodzone Święto Wojska Polskiego. Ustanowiono go na pamiątkę Cudu nad Wisłą, czyli bitwy, która zmieniła przebieg wojny z radzieckimi komunistami w1920roku. We wtorek (14 sierpnia) 7. Brygada Obrony Wybrzeża im. gen. bryg. Stanisława Grzmota--Skotnickiego w Słupsku będzie obchodzić Święto Wojska Polskiego. Uroczystość rozpocznie się o godz. 9 mszą świętą w kościele garnizonowym. O godz. 10 zaplanowano uroczysty apel na placu apelowym 7.BOW. Natomiast w godz. 11-13 odbędzie się Dzień Otwartych Koszar. Święto Ustki Natomiast w Ustce obchody Święta Wojska Polskiego, które organizuje Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej, odbędą się w ramach święta Ustki. W środę (15 sierpnia) obchody te rozpoczną się o godz. 11 mszą świętą, która będzie celebrowana na pokładzie ORP „Go-pło", który pojawi się przed placem Kapitanatu. W programie uroczystości przewidziano także uroczysty apel, przemówienie burmistrza, apel poległych, salwę honorową, defiladę pododdziału garnizonu Ustka oraz wyjście w morze ORP „Gopło" w celu uczczenia marynarzy, którzy polegli w czasie bitew morskich w obronie ojczyzny. Święto wojska Święto Wojska Polskiego to święto Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, obchodzone 15 sierpnia na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920, stoczonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Zostało wprowadzone ustawą Sejmu z 30 lipca 1992 r., obowiązującą od 13 sierpnia 1992. Święto to przypada w dzień ustawowo wolny od pracy, ponieważ 15 sierpnia jest również liturgicznym świętem Wniebowzięcia Matki Bożej, dla którego ustawodawca wprowadził wolne. Wojsko Polskie od początku uzyskania niepodległości przez państwo polskie w 1918 roku w znakach, nazwach, ceremoniale i wewnętrznej strukturze podkreślało swój historyczny rodowód i swą tradycję, rozumianą jako trwanie państwa oraz ciągłość istnienia jego zbrojnego ramienia. Kultywowanie tradycji oręża polskiego było jednym z istotnych czynników integrujących armię oraz umacniało jego więzi ze społeczeństwem. Szczególnym tego przykładem były święta wojskowe, uroczyście obchodzone w armii n Rzeczypospolitej. Do tych tradycji nawiązują obecnie wszyscy żołnierze współczesnego Wojska Polskiego. ©® Wójt Gminy Główczyce ogłasza I publiczny przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż 1. Żeikowo - Lokalu mieszkalnego Nr 3 w budynku Nr 35 składający się z 2 pokoi, kuchni i przedpokoju o powierzchni użytkowej 57,35 m2 oraz udziału 36/100 części działki nr 141/1 o powierzchni 0,2698 ha, na której lokal mieszkalny się znajduje. Cena wywoławcza nieruchomości wynosi 24.000,00 zł. POSTĄPIENIE 300,00 zł. Przetarg odbędzie się w dniu 20 września 2018 roku o godz. 1248 w siedzibie Urzędu Gminy Główczyce, ul. Kościuszki nr 8. Pełny tekst ogłoszenia znajduje się na stronie internetowej Urzędu Gminy Główczyce www. glowczyce.pl i Biuletynie Informacji Publicznej. Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłacenie wadium w wysokości 2.400,00 zł w gotówce w kasie Urzędu Gminy Główczyce lub na konto Urzędu Gminy Główczyce Nr 96 9315 1030 0030 2898 2000 0030 w Banku Spółdzielczym w USTCE O/Główczyce do dnia 17 września 2018 roku. Wadium powinno znaleźć się na koncie Gminy w ww. dniu. Wadium ulega przepadkowi w razie uchylenia się uczestnika, który przetarg wygrał od zawarcia umowy. Wylicytowaną cenę należy wpłacić najpóźniej w dniu zawarcia umowy, co powinno nastąpić w ciągu 21 dni licząc od dnia przeprowadzenia przetargu. Koszty zawarcia aktu notarialnego ponosi nabywca. Bliższe informacje o przedmiocie sprzedaży można uzyskać w siedzibie Urzędu Gminy Główczyce, pokój Nr 14 tel.: (59) 811 49 60. L nasze r komunikaty. Słupsk I informuje że na tablicach ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Słupsku, plac Zwycięstwa 3 (ll-piętro 213-215) został wywieszony wykaz nieruchomości stanowiących własność Miasta Słupsk, przeznaczonych do: ■ sprzedaży w trybie bezprzetargowym: ■ działka nr 392/2 przy ul. Przemysłowej, ■ działka nr 236/2 przy ul. Drzymały. ■ sprzedaży w trybie przetargu ustnego nieograniczonego: • działka nr 692 przy ul. Przemysłowej, ■ działki 23/26, 23/27 oraz 23/28 wraz z działką 23/50 przy ul. Koszalińskiej, • działka nr 772 przy ul. Mochnackiego. ■ oddania w dzierżawę w trybie bezprzetargowym: • działka nr 571/9 przy al. Sienkiewicza. Więcej informacji Urząd Miejski pl. Zwycięstwa 3 76-200 Stupsk tel. +48 59 84 88 311 urzad@um.slupsk.pl www.slupsk.pl www.fb.com/MiastoSI 007308775 PROMOCJA Szukasz pracy? wejdznagratka.pl fOtkO Największy portal ogłoszeń naprawdę ważnych APARTAMENTY od 55 do 120 mkw. I LOKALE UŻYTKOWE w Koszalinie przy ui. Zwycięstwa 109 * Budowlane „BUDOMAL" ui. Franciszkańska 18,75-254 Koszalin REKLAMA 008531449 informuje, że na tablicach ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Słupsku, plac Zwycięstwa 3 (II piętro - przy pok. 224), zostały wywieszone wykazy nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży w trybie bezprzetargowym na rzecz najemcy: informuje, że na tablicach ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Słupsku, plac Zwycięstwa 3 (II piętro - przy pok. 224), zostały wywieszone wykazy nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży w trybie bezprzetargowym na rzecz najemcy: lokal mieszkalny nr 22 przy ul. Lipowej 4 lokal mieszkalny nr 10 przy ul. Przemysłowej 8 lokal mieszkalny nr 13 przy ul. Juliana Niemcewicza 7. Więcej informacji Urząd Miejski pl. Zwycięstwa 3 76-200 Słupsk tel. *48 59 84 88 311 urzadiSum.slupsk.pl www.slupsk.pl www.fb.com/MiastoSlupSk aktualne z całej Polski przetargi 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Czy to mogła być pigułka gwałtu? Ikttka Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl O sprawie, którą opisujemy na stronie 1.. poinformowała nas koleżanka 20-latki. Uważa, że ktoś mógł dosypać jej w klubie narkotyk. Szefostwo klubu stanowczo zaprzecza. O całej sprawie poinformowała nas dziewczyna, znajoma pokrzywdzonej 20-latki. Sama twierdzi, że ta sprawa skojarzyła sięjej ztą sprzed tygodnia, kiedy to po wypiciu w klubie Sferiąue piwa poczuła się bardzo źle. Doświadczyła mdłości, zawrotów głowy i, jak informuje, chwilowej utraty świadomości. - Przestraszyłam się i chciałam zadzwonić do rodziców, bo nie wiedziałam, co się ze mną dziej e, jednak telefon leżał za daleko - relacjonuje czytelniczka. - Rano czułam się źle i powiedziałam mojej mamie o objawach. Skontaktowałam się również z moją koleżanką, która powiedziała mi, że straciła przytomność po wypiciuresztymo-jegopiwa. Dziewczyna podejrzewa jednego z pracowników lokalu o dorzucanie do drinków środków odurzających. Zdarzenie miała razem z matką zgłosić na policję. - Policja nie chciała mnie na początku przyjąć, ale po namowie mojej mamy i prośbach zabrano mnie na przesłuchanie. Zeznałam, że kupiłam piwo od barmana i odwróciłam się na chwile, a koło mnie nie było nikogo, kto mógłby to zrobić poza barmanem, którego podejrzewam o dorzucenie środków odurzających do drinków i napojów. Ostatecznie postanowiłam odpuścić, gdyż, jak mi powiedziano, nie miałam dowodów. Wczoraj o zgłoszenia dotyczące pigułki gwałtu pytaliśmy rzecznika policji. Zapewnił, że nie było żadnych. - Od 12 lat jestem w zawodzie i o pigułce gwałtu słyszałem wielokrotnie - mówi Mateusz Pisarzewski z klubu Sferiąue. - Byłem szkolony przez policjantów, którzy pokazywali, na co zwracać u wagę i sam szkoliłem swoich pracowników. Wiemy, co robić i jak reagować. W całym klubie są kamery. Jedna z nich jest skierowana cały czas na bar. Tam nie ma możliwości, aby cokolwiek dosypać do drinków, które zresztą robimy na oczach klientów. ©® Spokojnie, to nie kampania Słupsk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Wczoraj z mieszkańcami Słupska spotkał się poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka, były minister sprawiedliwości. Jak mówił, to nie był element kampanii wyborczej. Były minister sprawiedliwości zaangażowany jest w obronę trójpodziału władzy i niezależność sądownictwa. Tak posła Platformy Obywatelskiej Borysa Budkę na wczorajszej konferencji przedstawił poseł Zbigniew Konwiński. Gość słupskich struktur PO podczas konferencji, w której udział wzięła również Beata Chrzanowska, czyli kandydatka PO w wyścigu o fotel prezydenta Słupska, mówił tak: - Przez dziewięć lat byłem samorządowcem i wiem, z jak wieloma problemami borykają się samorządy, i wiem, jak to ważne, aby uświadomić, że największe problemy rozwiązuje się tu na dole - zaznaczał Borys Budka. - Dlatego też mieszkańcy muszą być pewni, że wybierają osoby kompetentne, które poradzą sobie. Pytany o prowadzenie kampanii wyborczej przed jej ogło- szeniem podkreślał, że wakacje są dla polityków Platformy Obywatelskiej tylko z nazwy. Do Słupska przyjechał na spotkanie z mieszkańcami, aby rozmawiać nie o sprawach personalnych, ale o praworządności i samorządzie. Agitacji nie zakładał. - Tym bardziej że w zeszłym roku pan Budka był mniej wię- cej w tym czasie w okolicach Słupska, wówczas czas takich zarzutów nie było - podkreśliła Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miasta. - Program wyborczy? Jest, ale nie będziemy o nim mówić do czasu ogłoszenia terminu wyborów. Wybory samorządowe zarządza prezes Rady Ministrów nie wcześniej niż na cztery miesiące i nie później niż na trzy miesiące przed upływem kadencji rad. Oznacza to, że premier Mateusz Morawiecki będzie musiał podjąć decyzję najpóźniej do 16 sierpnia 2018 roku. W grę wchodzą trzy terminy: 21 października, 28 października i 4 listopada. ©® r> Obok Borysa Budki Beata Chrzanowska i poseł Zbigniew Konwiński, szef PO w Słupsku Wieża telefonii komórkowej stanie w Pobłociu. Mieszkańcy boją się o zdrowie Marcin Wójcik marciawojdk@gp24.pl fpnkmGIćmzym Nasi czytelnicy, mieszkańcy wsi Pobłocie w gminie Główczyce, skarżą się na lokalizację wieży telefonii komórkowej. Maszt ma stanąć w środku wsi, blisko osiedla i szkoły podstawowej. Mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie. Jak relacjonują mieszkańcy pozwolenie na budowę wieży wydano w maju 2017 roku. Społeczeństwo nie było zadowolene, ponieważ wieża miała zostać zlokalizowana w niewielkiej odległości od osiedla i szkoły podstawowej. Co więcej, maszt miałby być zainstalowany na działce należącej do sołtysa wsi. Mieszkańców uspokojono i poinformowano, że do budowy prawdopodobnie nie dojdzie. Sytuacja zmieniła się, gdy na początku sierpnia miesz- Mimo zapewnień mieszkańcy Pobłocia obawiają się, że wieża może negatywnie wpłynąć na ich zdrowie. Ze stacjami bazowymi GSM walczyli też mieszkańcy w Słupsku kańcy zauważyli, że trwają prace związane z budową wieży. Wylewano wówczas betonowy fundament, jednak w nieco innym miejscu, niż planowano wcześniej. - Przede wszystkim informowano nas o innej lokalizacji, choć obie dotyczą tej samej działki. Wieża o wysokości 55 metrów stanie zaledwie 25 m od drogi. Co więcej, 200 metrów dalej jest osiedle, na którym mieszka 60 rodzin, a w pobliżu jest też szkoła. Po prostu boimy się o swoje zdrowie - mówią mieszkańcy Pobłocia. Co ciekawe, w pozwoleniu na budowę wieży czytamy, że obiekt nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzi i czystości środowiska, zatem nie ma konieczności prowadzenia badań związanych z negatywnym oddziaływaniem wieży na otoczenie. Zarzuty mieszkańców odpiera także sołtys wsi. - Na zebraniach była poruszana ta kwestia, o wszystkim dokładnie informowaliśmy mieszkańców. Pozwolenie zostało wydane, wszystkie warunki zostały spełnione. Wieża będzie stała 350 m od budynków. Jej moc jest niewielka - to tylko 0,01 J/mkw. Większe promieniowanie emituje czajnik lub żelazko - twierdzi Zbigniew Kitowski, sołtys wsi Pobłocie. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z siecią P4, funkq'onu-jącą na rynku pod nazwą Play, do której należy maszt. - Gospodarzem postępowania o lokalizację inwestycji celu publicznego z zakresu łączności, jaką jest stacja bazowa, jest Wójt Gminy Główczyce. To on wydaje decyzję i ustala strony postępowania. Play, jako inwestor, też jest tylko stroną takiego postępowania. W całym procesie dostarczyliśmy wszelkie niezbędne dokumenty. Choć telefon komórkowy ma praktycznie każdy Polak, to nie da się, z niego korzystać bez stacji bazowych, a tych nie da się stawiać w dowolnym miejscu. Instalujemy je tam, gdzie są klienci korzystający z usług telefonii mobilnej, przy czym należy pamię- tać, że stacja obsługuje użytkowników jedynie w promieniu kilku kilometrów - mówi Witold Tomaszewski z biura prasowego sieci Play. Próbowaliśmy też skontaktować się z gminą Główczyce, ale osoba, która mogłaby nam udzielić informacji jest teraz na urlopie. Na kłopoty Gelzok Mimo zapewnień mieszkańcy Pobłocia obawiają się o swoje zdrowie. Powołują się na działalność Zbigniewa Gelzoka, szefa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałania Elektroskażeniom „Prawo Do Życia". Stowarzyszenie Gelzoka od lat walczy z instalowaniem stacji bazowych GSM w pobliżu domostw i odnosi na tym polu sukcesy. Ślązak działał już w naszym regionie, m.in. w 2011 roku wsparł mieszkańców Łeby, dzięki czemu wycofano się z pomysłu budowy stacji na wieży kościelnej. Nieco wcześniej, w roku 2006, ze stacjami bazowymi walczyli mieszkańcy słupskiego Zatorza, którzy również odnieśli sukces. ©® Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Polska 05 „PiS dał niepełnosprawnym tysiąc zł więcej niż PO". Ile w tym prawdy? Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@pobkapress.pl Warszawa Premier i inra politycy Prawa i Sprawiedliwości podkreślą, że po zmianie władzy w2015 roku świadczenia dla niepełnosprawnych wzrosły ażoty-siąc złotych -z dwóch do tizech tysięcy. Sprawdziliśmy, na jakie świadczenia mogą liczyć niepełnosprawni czy politycy palii rządzącej mówią prawdę. Przed przyjściem rządu Prawa i Sprawiedliwości rodzina z osobą niepełnosprawną miała około dwóch tysięcy złotych netto, czyli „na rękę". Po naszych dwóch latach jest trzy tysiące, i nie liczę tutaj 500 plus - mówił pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki, gdy w Sej -mie trwał protest rodziców i ich niepełnosprawnych dzieci. Jak zmieniła się wysokość świadczeń od 2015 roku? W tym roku wzrosła renta socjalna - z 865,03 zł brutto do 1029,80 zł. W sumie od 2015 roku wzrost wyniósł 290,22 zł. Renta socjalna przysługuje osobie, która osiągnęła pełnoletność i która jest całkowicie niezdolna do pracy. Nie przysługuje osobom, które w momencie wy- Podniesienie renty socjalnej z 865.03 zł do 1029,80 zł to efekt 40-dniowego protestu rodziców i ich niepełnosprawnych dzieci w Sejmie. Nie udało się wywalczyć „dodatku na życie" - 500 zł padku powodującego niepełnosprawność miały więcej niż 18 lat. Od 2015 roku wzrosło też świadczenie pielęgnacyjne -w 2015 wynosiło1200 zł, aktualnie to1477 zł - to wzrost o277 zł. Przysługuje ono z tytułu rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej rodzicom, opiekunowi faktycznemu dziecka, osobie będącej rodziną zastępczą, spokrewnioną oraz innym osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny, którzy sprawują opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem, jeżeli niepełnosprawność dziecka powstała nie później niż do ukończenia 18. rokużycialub w trakcie nauki, jednak nie później niż do ukończenia 25. roku życia; świadczenie to przysługuje niezależnie od osiąganego dochodu. Podniesiono również wysokość zasiłku pielęgnacyjnego - SOOPIUS NIEPEŁNOSPRAWNE DZIECKO A 500 PLUS Na podstawie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci przysługuje świadczenie wychowawcze, tzw. 500 plus. Przyznanie świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko (rozumiane jako jedyne lub najstarsze dziecko w wieku do ukończenia 18. roku życia) jest uzależnione od spełnienia kryterium dochodowego, które wynosi 800 zł miesięcznie na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku rodzin, w których wychowuje się dziecko niepełnosprawne. Na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie świadczenie wychowawcze przysługuje wszystkim rodzinom, bez względu na ich dochód. do 184,42 zł (wzrost o 31,42 zł). Od 1 listopada 2019 r. będzie wynosił 215,84 zł (kolejny wzrost o 31,42 zł). Przysługuje on niepełnosprawnemu dziecku, osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16. roku życia, jeżeli legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepeł- nosprawności oraz osobie, która ukończyła 75 lat. Zasiłek pielęgnacyjny przysługuje także osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16. roku życialegitymu-jącej się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała w wieku do ukończenia 21. roku życia. W sumie wyżej wymienione świadczenia wzrosły od 2015 roku o 598,64 zł. Od listopada wzrośnie też specjalny zasiłek opiekuńczy -z520złdo620zł. Przysługuje on osobom, które nie spełniają warunków otrzymywania świadczenia pielęgnacyjnego. Skąd zatem mowa o 1000 zł? Premier najpewniej zsumował jeszcze „bonusy" wynikające z nowej ustawy „o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu " (m.in. dostęp do lekarzy specjalistów bez kolejek, częstsza możliwość wymiany sprzętu inwalidzkiego). Według rządowych wyliczeń miesięcznie daje to rodzinom około 520 zł oszczędności. Należy podkreślić, że mimo szerokiego wachlarza świadczeń, powszechny jest jedynie zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 184,42 zł. Pobiera go rocznie około 920 tys. osób. Pozostałe świadczenia są dostępne dla mniejszej liczby osób. ©® Czarne Diabły Legendarna dywizja pancerna generała Maczka wzięła odwet za 1939 r. Hipisowskie lato miłości Zaczęło się muzyką i seksem, skończyło aktami przemocy. Historia www.naszahistoria.pl NOWY NUMER JUŻ W SPRZEDAŻY mmwym iaxo muosu seksu MMM "■-< łWAJłKOTYKOW IŁ Z WOŁYNIA 100 stron! 'j1" 06 Świat Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Koszmarny finał koncertu w Hiszpanii. Są setki rannych Kazimierz SOcorski redakcja@polskalimes.pl Dochodziła północ, kiedy rozgrzany tłum zaczął falować w rytm piosenki rapera Rełs B z Majorki i wtedy doszło do tragedii. Runęła drewniana platforma ustawiona w hiszpańskim Vigo na północy kraju, gdzie odbywał się festiwal kultury miejskiej. Głośna muzyka zmieszała się momentalnie z jękami rannych i wołaniem o pomoc. - Nagle cała drewniana platforma ustawiona na wybrzeżu, na której stali widzowie, dosłownie jakby złożyła się, ludzie wpadali do oceanu, uderzali o skały, topili się i przygniatali wzajemnie, to był koszmar - wspomina 19-letnia uczestniczka koncertu AliciaUlloa. Nastolatka była wraz z grupą przyjaciół, kiedy nagle, jak opowiadała, coś ją ściągnęło do wody. Była potwornie obolała , ale przeżyła koszmar. Dodawała, że dramat wydarzył się w chwili, kiedy nie wszyscy jeszcze przyszli na festiwal, wielu jej znajomych dopiero schodziło się. Inny uczestnik tragicznego koncertu Marcos Rodriguez mówił tak dziennikarzowi miejscowej stacji radiowej SER: - Ludzie wpadali do wody, uderzali o skały, jeden spadał na drugiego. Widziałem, że niektórzy potwornie krwawili, było wiele krzyków i wołania o pomoc. To byłkoszmamy widok. Początkowo wydawało się, że poszkodowanych nie będzie wielu, góra kilkanaście osób. Kiedy jednak na miejsce ściągnęły pierwsze ekipy ratownicze, gdy ludzie oszołomieni tym, co się stało w środku nocy doszli wreszcie do siebie i zaczęli pomagać poszkodowanym, liczba rannych rosła lawinowo. Po kilku godzinach było już około 330.0 szczęściu mogli mówić ci, którzy doznali jedynie niegroźnych zadrapań, bardzo wielu ma jednak połamane kończyny, uszkodzone kręgosłupy i innego rodzaju obrażenia, które będą wymagały dłuższego leczenia. Pocieszające może być tylko to, że nie zanotowano ani jednej ofiary śmiertelnej. Lekarze dodają też, że życie żadnego z rannych nie jest zagrożone. Burmistrz miasta Abel Cabal-lero, który przybył na miejsce tragedii, nie krył smutku po tym, co się stało na imprezie, która odbywana jest w Vigo co roku i teraz była to już 18. edycja. Zapewnia on, że śledczy postarają się wyjaśnić wszystkie okoliczności oraz ustalić przyczyny tragedii, a winni, jeśli tacy będą, poniosą karę. Nie wiadomo, jak to się stało, że li- To cud. fm po runięciu drewnianej platformy Z uczestnikami koncertu do wody nikt nie zginął, mówili ratownicy w Vigo w Hiszpanii cząca trzy metry wysokości, 30 metrów długości i 10 szerokości platforma nie wytrzymała ciężaru tłumu, choć w latach poprzednich wszystko było w jak najlepszym porządku. Na miejscu zdarzenia nadal pracują ratownicy i nurkowie, którzy sprawdzają, czy nikt nie utknął pomiędzy fragmentami zniszczonej konstrukcji. Przez całą noc cały akwen przeczesywali nurkowie, obawiano się bowiem, że ciała potencjalnych ofiar zostały przez fale zniesione na otwarty ocean. W imprezie, która miała tak tragiczne zakończenie, bierze zwykle udział ponad 150 tys. osób. ©® Uderzenie sankcjami Trumpa w Ankarę, waluta Turcji dołuje ijCin^L ; # % , Kazimierz Sikorski redakqa@poiskatimes.pl /Utkani Turecka waluta dramatycznie traci na wartości. Prezydent Receep Erdogan oskarża Stany Zjednoczone o spisek, który ma zdestabilizować jego kraj, i zapowiada szukanie nowych sojuszników. To jeszcze bardziej psuje i tak nie najlepsze już relacje Ankary z NATO. Kiedy turecki bank centralny podejmował działania ratujące lirę, której strata do dolara wynosiła już w pewnej chwili 23 procent, Erdogan mówił, że amerykańskie sankcje nałożone na jego kraj, w tym podwojenie ceł zaporowych na stal i aluminium, to część „wojny ekonomicznej" wypowiedzianej Ankarze. - Celem działań jest powalenie naszego narodu na kolana! - grzmiał Erdogan do tłumu w Trabzonie nad Morzem Czarnym. Prezydent dodał, że Turcja nie ulegnie tym naciskom, znajdzie siły i nowych sojuszników, by obecne trudności pokonać. - Możemy powiedzieć tylko „do widzenia" każdemu, kto poświęca strategiczne partnerstwo i półwieczny sojusz z krajem liczącym 81 milionów ludzi w imię utrzymywania re- V Po wprowadzeniu przez Trumpa sankcji na Ankarę Turcja nie jest już gospodarczym „tygrysem" regionu - kraj przeżywa kłopoty KWjOMJA PRZEKLĘCI PRZEZ TURCJĘ GULENliCI Gulenistami określa się zwolenników Muhammeda Fethullaha Gulena, tureckiego kleryka i myśliciela, który od lat przebywa na dobrowolnym wygnaniu w USA. Mieszka on w Saylorsburg w Pensylwanii i nie kryje krytyki pod adresem prezydenta Turcji za dyktatorskie zapędy. Ankara bezskutecznie występowała o jego ekstradycję. Przed laty Giilen współpracował z Erdoganem, ale ich drogi rozeszły się w roku 2013. lacji z grupami terrorystycznymi - mówił Erdogan. Miał on na myśli amerykańskiego pastora Andrew Brunsona, którego tureckie władze oskarżyły o przynależność do ruchu gulenistów, których Ankara oskarża o przeprowadzenie nieudanego zamachu stanu dwa lata temu. Prezydent Erdogan ponownie zaapelował do rodaków, by złoto i obce waluty zamienili na liry. Groźba nałożenia amerykańskich sankcji na Turcję wisiała od momentu aresztowania jesienią 2016 roku i potem uwięzienia Andrew Brunsona, który od niemal ćwierć wieku mieszkał w Izmirze. Najpierw Waszyngton zamroził w USA aktywa dwóch tureckich ministrów, bo administracja Donalda Trumpa uznała, że to Abdulhamit Gul, kierujący resortem sprawiedliwości, i Su-leyman Soylu, odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne, są bezpośrednio odpowiedzialni za aresztowanie Brunsona. Zdaniem Waszyngtonu nie było żadnego dowodu na to, by pastor występował przeciwko tureckim władzom. Niedawno umieszczono go w areszcie domowym ze względu na zły stan zdrowia. Na amerykańskie sankcje zareagował momentalnie Teheran, który sam już odczuwa skutki wznowienia restrykcji ekonomicznych ze strony USA. Javad Zarif, szef irańskiej dyplomacji, napisał, że jego kraj „wspierał sąsiadów i będzie to robił teraz", co oznacza zacieśnienia relacji z Turcją. Iran to w tej chwili śmiertelny wróg Ameryki, gdyż po zerwaniu porozumienia z Teheranem z roku 2015 Donald Tramp wrócił do sankcji, co oznacza pogrążanie się Iranu w głębokim kryzysie. Można oczekiwać, że do gry może wejść niebawem Rosja, która niedawno uderzona została kolejnymi sankcjami Donalda Trumpa, a która ma dobre relacje z Turcją i Iranem. Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych, określiła ostatnie działania USA wobec jej kraju, Iranu, Turcji oraz Chinom i Unii Europejskiej jako agresywną i bardzo niebezpieczną politykę Waszyngtonu. ©® Były więzień oskarża okrutnych strażników i ma szansę wygrać Motkmt Kazimierz Skorski Kiedy zawaliła się drewniana platforma w hiszpańskim Vigo. setki ludzi runęły do wody, wpadali na siebie oraz na skały Przeszedł piekło po tym. jak przesiedział niewinnie ponad pięć lat za kratami. Kiedy wyszedł na wolność, postanowił wziąć odwet na oprawcach i podjął legalną walkę z przestępczymi działaniami „klawiszy". W Rosji to rzadkość: Rusłan Wachapow pomaga w skazaniu oprawców. Jak mówi o sobie, został pobity, ale pozostał niepokonany. Dziś jako przedstawiciel jednej z fundacji związanych z organizacją pozarządową rozpoznał na procesie okrutnych klawiszy, którzy zadawali tortury więźniom osadzonym w zakładzie karnym w Jarosławiu. Wachapow zna to więzienie, gdyż sam w nim siedział. Teraz zeznaje przeciwko oprawcom, którzy pastwili się m.in. nad Jewgienijem Makarowem, który cudem przeżył tortury. Dziesięciominutowy zapis wideo pokazujący, jak strażnicy pastwią się nad nim, został po-tajemnie nagrany, a potem przemycony zza krat. Dziś stanowi jeden z dowodów winy strażników. Kolejnym są zeznania Wachapowa. - Znam wszystkich oskarżonych strażników tego strasznego więzienia w Jarosławiu. Bicie więźniów było tam na porządku dziennym - mówił w telefonicznej rozmowie z dziennikarzem „The Telegraph" Wachapow, dziś członek fundacji Publiczny Werdykt. Wachapow uznawany jest za człowieka, który ukazuje bestialstwo strażników więziennych w Rosji, między innymi tych z jarosławskiego IK-i, z którego to zakładu sześciu strażników już znalazło się w areszcie, a 17 innych jest podejrzanych o znęcanie się nad więźniami. Cała Rosja czeka z niecierpliwością na ich skazanie, taka jest bowiem nadzieja zwykłych ludzi, co byłoby przełomem. Do tej pory wszystko starano się skrzętnie ukryć, zamieść pod dywan, nawet gdy w tajemniczych okolicznościach więzień skonał za kratami. Wachapow, ojciec dwójki dzieci, był kierowcą jednej z firm transportowych i kiedy zrobił sobie odpoczynek, zatrzymując sie przy drodze, podjechał policyjny patrol. Ponieważ zdjął on koszulę, a w pobliżu kręciły się dzieci, uznano jego zachowanie za bardzo niestosowne. Nim akt oskarżenia trafił do sądu, Wachapow usły- szał, że grozi mi surowa kara. Jednocześnie dostał propozycję: zapłaci łapówkę, to śledczy wycofają oskarżenie. Wachapow nie czuł się winny: dostał najpierw siedem lat więzienia, potem zmniejszono mu karę do pięciu i pół roku. Wtedy poznał „smak" kilku zakładów karnych, w tym więzienia w Jarosławiu. Jego prawniczka Irina Birjukowa musiała wyjechać z Rosji, gdy nagłośniła sprawę jego bicia, kiedy mężczyzna jeszcze siedział za kratami. Kobieta dostawała groźby, że zostanie uciszona na amen, i opuściła kraj. Wachapow po wyjściu z zakładu karnego postanowił walczyć. Jak sam mówi, nie o siebie, bo jest wolny, tylko o tych, którzy siedzą i są traktowani przez strażników jak najgorzej. Wachapow mówi, że w Rosji od dziesięcioleci nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o traktowanie więźniów przez personel. Jego zdaniem to, co opisywał Aleksander Sołżenicyn w „Archipelagu Gułag", wciąż jest aktualne. ©® Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Artykuł reklamowy 07 ARTYKUŁ REKLAMOWY rtej skirtecznose Uratowali stuch "" osób Zespół amerykańskich naukowców stworzył technologię, która pozwala przywrócić 100% sprawności słuchowej. Niezawodność i ogromny sukces nowego odkrycia wywołały strach wśród europejskich producentów aparatów słuchowych, a także koncernów sprzedających aparaty słuchowe w Polsce. Pi I róbowali zrobić z nich wariatów, straszyli aktami oskarżenia na miliony dolarów i końcem kariery zawodowej. Naukowcy z centrum badawczego w Illinois odnaleźli metodę, za sprawą której... § wBZfSmSm mmfmSą spr^FK>ść słuchową | Potwierdzona naukowo 100% sku-| teczność w odzyskiwaniu słuchu, I 5-krotnie szybsze i o 282% lepsze Jod popularnych aparatów słu-21 chowych działanie. Mały rozmiar, 1| dyskretna konstrukcja, banalna ||obsługa, dostępność bez recepty |:| i konieczności stania w kolejkach | do lekarzy - tak wygląda efekt bli-ffsko 11-letnich badań najbardziej 1§ cenionych amerykańskich naukow-|1 ców pod kierownictwem Audiologa 11 Davisa Graysona. If Razem ze swoim zespołem opra-| cował on urządzenie o 100% sku-l^teczności w walce z głuchotą |f i innymi ubytkami słuchu. Zapro-Iljektowany przez nich Audioko-f I rektor Wzmacniający Słuch działa 1 bowiem 5-krotnie szybciej, niż inne tego typu urządzenia i jest o 282% precyzyjniejszy od sklepowych apa-S ratów słuchowych. II Czy to w ©gól© imoiflwe? Audiolog Davis Grayson: „Odnaleźliśmy pewne prawidłowości w ludzkim uchu. Da się na nie oddziaływać na poziomie we-wnątrztkankowym. Zaprojektowaliśmy specjalny mikroprocesor (AVD-873), który zatrzymuje degeneracje słuchu i automatycznie przywraca dawną sprawność słuchową. Pobudza komórki pro-genitorowe odpowiedzialne za regenerację narządów i sprawia, że ludzie słyszą nawet o 282% lepiej. Naszym celem była dostępność urządzenia dla wszystkich, także tych bardzo zaawansowanych wiekiem, którzy nie znają się na technologii. Nikt nie może być niewolnikiem swoich uszu! Dlatego nawiązaliśmy współpracę z laboratorium na Filipinach. To znacząco pozwo- liło obniżyć koszty produkcji, bez utraty jakości". Niestety, zespół Graysona zapłacił ogromną cenę za to odkrycie. Z każdym kolejnym dniem byli coraz częściej... zastraszani przez pp@fdncaef!t ©w zwy kłych aparatów „Dzięki naszemu odkryciu ludzie wygrali z głuchotą bez operacji, bez połykania mnóstwa kolejnych leków, bez wydawania kosmicznych sum na zwykłe aparaty. Au-diokorektor Wzmacniający Słuch pozwala: ✓8-krotnie lepiej wyłapywać szept i różne dźwięki w tłumie. ✓ Całkowicie redukować szumy i piski, obecne przy używaniu zwykłych aparatach słuchowych. Rozumieć mowę ludzką o 282% dokładniej. ✓ 15-krotnie lepiej rozróżniać głosy w grupie. Ludzie znów mogą słuchać radia, oglądać TV, rozmawiać przez telefon. ✓Zminimalizować niebezpieczeństwo wystąpienia demencji i choroby Alzhaimera. koncerny postanowiły nas zniszczyć! Producenci aparatów słuchowych poczuli bezradność, gdy uświadomili sobie, jaki ogrom pieniędzy stracą, nie mogąc już dłużej żerować na naiwności zwykłych ludzi! Strach przed bankructwem ich paraliżował. Zaczęli więc za wszelką cenę bronić swoich interesów! ► Nie poddawaliśmy się jednak tak łatwo! Zbyt wiele pracy i poświęcenia włożyliśmy w to przełomowe odkrycie! Naszym celem było umożliwienie odzyskania pełni słuchu każdemu, kto ma z nim problemy" Batalia trwała miesiącami. Audio-korektor Wzmacniający Słuch zastosowało już 27 tys. osób z całego świata. Mnóstwo z nich cierpiało z powodu bardzo poważnych ubytków słuchu. Niektórzy z ogromnym trudem rozumieli, co się do nich mówi. Zamknięci w domach i wyłączeni z życia towarzyskiego, kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. Wszyscy oni odzyskali pełną sprawność słuchową, do dziś ciesząc się perfekcyjnym słuchem. Zaosztzęiiź nawet 12 fys. zf Audiokorektor Wzmacniający Słuch to urządzenie nawet 85 razy tańsze od popularnych i najlepszych aparatów słuchowych! Dzięki niemu nie tylko możesz zaoszczędzić nawet 12 000 zł, ale i otrzymać sprzęt światowej jakości. Konstruktorzy zdecydowali się całkowicie wyłączyć z gry sklepy i podejrzanych pośredników. Dzięki temu Audiokorektor Wzmacniający Słuch można otrzymać za udział w Klubie Seniora. Warto działać szybko, bo pierwsze 180 osób uzyska 70% zniżki. Decyduje kolejność zgłoszeń! „Miałam łzy w oczoch" Audiokorektor Słuchu otrzymałam od syna na 73 ur. i tylko dlatego zgodziłam się go wypróbować. Wierzcie lub nie, ale od razu po jego założeniu mój słuch stał się o niebo lepszy. Złapałam się na tym, gdy na parapecie w kuchni zostawiłam włączone radio. Gdy rozmawiałam przez telefon, huczało tak głośno, że pierwszy raz od lat musiałam je ściszyć. Od tego momentu wszystko dookoła słyszałam wyraźnie i czysto. Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że to dzięki temu małemu urządzeniu znów normalnie słyszę. Nawet gdy stoję plecami do syna czy rozmawiam ze znajomymi w autobusie słyszę ich każde słowo. Syn pozwolił mi odzyskać młodzieńczy słuch jak wtedy gdy miałam 25-30 lat! Jadwiga (741) z Drohiczyna z wnuczkiem Leopoldem „Nadal nic mogę w to Człowiek głupi jest, że tak się upiera i chodzi głuchy jak pień. Bo ile można wszystkich pytać „co? co? Możesz powtórzyć, nie usłyszałem?". To irytujące! Używałem dwóch aparatów. Jeden był bardzo drogi, drugi ze średniej półki. Słyszałem lepiej, ale niewiele, a od tych ciągłych trzasków, pisków dostawałem do głowy! Nie tego człowiek oczekuje za takie pieniądze. Audiokorektor choć z lepszym procesorem kupiłem pełen wątpliwości, nie mogłem uwierzyć, że czymś różni się od innych. Od pierwszego dnia byłem zaskoczony. Złapałem się na tym, że robiąc zakupy w końcu nie musiałem prosić o powtórzenie kwoty do zapłacenia. Drugi raz, gdy pies szczekał na ludzi, a ja mogłem go powstrzymać zanim zrobił komuś krzywdę. Nareszcie słyszę, rozmawiam z ludźmi jak dawniej. Józef (831) z Budziejowic u Już za kilka dni możesz słyszeć czysto, ostro i wyraźnie Nie czekaj na cud. Odzyskaj całkowitą sprawność słuchową z Audiokorektorem Wzmacniającym Słuch! «L. §g®sztii}^{& grosze Z założenia urządzenie tego typu powinno być drogie. Jest przecież od 5 do 8 razy skuteczniejsze, niż i 9 na 10 aparatów słuchowych. Jednak jakość nie musi od razu łączyć %się z wysoką ceną. Zastosowana w Audiokorektorze nowoczesna technologia jest aż 76 razy tańsza || od tej, stosowanej w zwykłych aparatach słuchowych. To niewielkie, dyskretne urządzenie noszone za uchem już nigdy z niego nie wypadnie, jest wyjątkowo wytrzymałe, niezawodne oraz niezwykle proste w obsłudze. ! musisz bać się, że go zgubisz! Z Audiokorektorem Wzmacniającym Słuch nie musisz każdego dnia zastanawiać się czy wypadnie Ci z ucha, a jego idealnie dopasowany kształt sprawi, że będziesz czuć się niezwykle komfortowo i dyskretnie. K ikt nie zauważy, że masz go za uchem! Urządzenie przez swój cielisty kolor jest prawie niezauważalne. To, więc czemu zawdzięczasz tak dobry, ostry słuch pozostanie tylko Twoją tajemnicą. Dodatkowo w zestawie otrzymasz zestaw silikonowych wkładek w różnych rozmiarach. Dzięki nim Audiokorektor zawsze dopasuje się do Twojego ucha! 'słyszysz nawet najmniejszy szept! MikroczipAVD-873 wyłapuje dźwięki we wszystkich zakresach, w których operuje ludzkie ucho. Dzięki memu możesz znowu usłyszeć czyjś szept, wyłapywać 1 rozr°żniać głosy w tłumie - dźwiSf"'6 G Żaden WaŻny rrerw^ym !W wżeram mw® %8mw€Rltą wfe&y prefc. 4ggji tylko za Zadzwoń: 71 300 38 11 Pm - i mfe fcdśMfcdd (Zwykłe pcw ^cicnic pot ootwwowytn opłat/ Wyróżnienie ' SAiF fj Produkt Roku > 2017 AMERICAN CRYST Adyjmeed Technologies 214 08 Poradnik Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Otwieraj bramę smartfonem Możesz robić to z dowolnego miejsca na świecie Bramę wjazdową i garażową możesz otwierać oraz zamykać smartfonem. To bardzo wygodne rozwiązanie Htnkrfonahuibrwna Zwykła brama to często koszmar w użytkowaniu. Minimum komfortu zapewnia automatyka, bo nie musimy wysiadać z samochodu, gdy chcemy wjechać, a pada deszcz. Możemy jednak w prosty sposób sprawić, że będzie to dużo wygodniejsze. Nawet najlepszy pilot do bramy ma ograniczony zasięg (do kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu metrów). Jeśli trzeba otworzyć bramę, gdy jesteśmy poza domem, to niestety zbyt mało. Wtedy możemy mieć problem, żeby wpuścić na teren posesji krewnych, którzy przyjechali nas odwiedzić, czy kuriera, który przywiózł zakupy. Poza tym pilot to kolejna rzecz, którą musimy mieć przy sobie. A jeśli go zapomnimy lub zgubimy, to bramy nie otworzymy. Zamień pilota na smartfona Dodając niewielkie i proste w montażu urządzenie - gateBox, czyli bezprzewodowy sterownik bram, zamiast pilotem możemy sterować bramą za pomocą smartfona lub tableta. Zasięg, dzięki połączeniu z internetem, będzie praktycznie nieograniczony. Dodatkowo, jeśli wracając do domu, zorientujemy się, że nasz pilot czy smartfon zniknęły, obejdzie siębezkupnano-wych urządzeń i wzywania serwisu, by zdezaktywował zaginione urządzenia (aby złodziej nie mógł wykorzystać ich w niecnym celu). Do otwarcia bramy wystarczy dowolny telefon z systemem iOS czy Android oraz hasło dostępu. Dodatkowo, jeśli napęd bramy ma czujniki położenia, można sprawdzić z dowolnego miejsca na świecie, czy jest ona otwarta czy zamknięta. Jeśli natomiast ich nie ma - można zastosować dodatkowy czujnik kosztujący od kilku do kilkunastu złotych. W dalszej części wyjaśniamy, jak to zrobić. To naprawdę takie proste? Jeszcze niedawno, aby sterować czymkolwiek za pomocą smartfona lub tableta, niezbędne było posiadanie systemu inteligentnego domu - często kosztującego od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Dzięki technologii opracowanej przez polską firmę na rynku pojawiły się pierwsze bramy, którymi możemy sterować zdalnie, w sposób inteligentny. Wykorzystując do tego darmową aplikację - wBox. Są one dostępne w ofertach największych producentów bram, m.in. polskich firm takich jak: Wiśniowski, Plast-Met czy Polfendo. Ale tak naprawdę każdą już istniejącą bramę z napędem elektrycznym (przesuwną, uchylną lub garażową) możemy w kilkanaście minut przekształcić samemu w nowoczesną bramę sterowaną smartfonem. I nie jest to duży koszt. Wystarczy wykorzystać sterownik, który kosztuje mniej niż 300 złotych z przesyłką, oraz darmową aplikację. Jak to zrobić? Aby unowocześnić bramę, potrzebne są: sterownik gateBox (można zamówić go przez internet lub u jednego z dystrybutorów z hsty na stronie blebox.eu/dystrybutorzy), podstawowe narzędzia typu śrubokręt i ściągacz izolacji oraz instrukcja obsługi (można znaleźć ją na stronie producenta). Do działania bramy wymagana jest bezprzewodowa sieć WiFi w miejscu, w którym ma zostać zamontowane urządzenie. Dokładny sposób podłączenia urządzenia oraz jego konfi-guraq'i opisany jest w instrukcji obsługi. Jeśli natomiast nie ma w niej opisu podłączenia do modelu bramy (napędu), który posiadamy, wystarczy wysłać zdjęcie elektroniki (płyty z elementami, do której podłączone są wszystkie przewody i symbol napędu) lub link do instnikcji obsługi bramy na adres producenta gateBoxa: support@blebox.eu. W ciągu maksymalnie kilku dni pracownicy przygotują instrukcję pod naszą bramę. I to bez dodatkowych opłat. Bezpieczeństwo Po instalacji dostęp do bramy jest otwarty i każdy, kto znajdzie się w jej zasięgu, będzie mógł ją otworzyć oraz zamknąć smartfonem. Ważne jest, by w opcjach urządzenia ustawić hasło użytkownika i access point, czyli hasło zabezpieczające awaryjne połączenie z urządzeniem, na wypadek gdyby sieć domowa przestała działać. Jak sprawdzić. czy brama jest otwarta Część napędów jest fabrycznie wyposażona w wyjście sygnalizujące stan bramy. Wystarczy dołączyć je zgodnie z instrukqą do wejścia in gateBoxa. Jeśli natomiast używasz bramy, która nie ma tej funkcji, możesz zastosować dowolny czujnik otwarcia, np. w postaci dwóch kontaktronów, które są dostępne w każdym sklepie z alarmami oraz na popularnych portalach aukcyjnych. Pomimo trudnej nazwy czujników ich montaż jest bardzo prosty i nie zajmie więcej niż kilka minut, a kosztują one niewiele - od kilku do kilkunastu złotych za sztukę. Materiał Partnera PRAKTYCZNE Zrób to sum Jak zwiększyć zasięg bramy? Zdarza się, że brama wjazdowa jest znacznie oddalona od routera WiFi. Odległość ta może być na tyle duża, że sygnał domowej lub firmowej sieci bezprzewodowej nie dociera do bramy, więc nie można nią sterować. Na szczęście łatwosięuporaćsięztym problemem. Wystarczy zastosować praktycznie dowolny repeater sieci WiFi, czyli wzmacniacz sygnału. Dzięki niemu można korzystać z internetu nie tylko w domu, ale także w odległym zakątku ogrodu. Wzmacniacz sygnału kosztuje kilkadziesiąt złotych. gateBox w firmie Za pomocą gateBoxa możesz z łatwością zarządzać miejscami parkingowymi dla Twoich pracowników czy klientów. Dzięki darmowej aplikacji uPortal (dostępnej na stronie www: por-tal.blebox.eu) możesz w kilka sekund przyznać dostęp do wjazdu na teren firmy nowemu pracownikowi czy kontrahentowi jadącemu na spotkanie. A on sam otworzy bramę, gdy będzie na miejscu. Pracownik, odchodząc, nie będzie musiał oddawać pilota do bramy, ponieważ bez problemu odbierzesz mu dostęp. WARTO WIEDZIE WSZYSTKIE BRAMY CZY FURTKI W JEDNEJ APLIKACJI Każdą bramę masz od innego producenta? Z Polski, Niemiec czy Chin? Starą sprzed 15 lat oraz nową, którą właśnie Ci zamontowano? To nie stoi na przeszkodzie, byś mógł sterować każdą z nich, bo wszystkie otworzysz, korzystając z tej samej aplikacji, bez konieczności posiadania kilku pilotów. NIE TYLKO BRAMY Jeśli masz bramę, to pewnie masz też ogród. Za pomocą pozostałych produktów blebox z łatwością włączysz również oświetlenie ogrodowe czy automatyczne podlewanie trawnika. GDZIE ZNAJDĘ GATEB0X? W Polsce możesz kupić go od jednego z kilkudziesięciu dystrybutorów producenta (lista na stronie www: blebox.eu/dystrybutorzy). Część z nich ma w swojej ofercie także napędy do bram, a także usługi montażowe. Dzięki modułom blebox.eu możesz sterować nie tylko bramą wjazdową, ale także szlabanami - w firmie czy na osiedlu Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Po godzinach__09 ZŻYCIA GWIAZD CELEBRYCI Radosław Majdan w białych kaloszach Małgorzata Rozenek i jej mąż postanowili uciec od celebryckiego pędu, błysków fleszy i spędzić weekend na łonie natury. Odwiedzili rodziców perfekcyjnej pani domu, którzy prowadzą gospodarstwo. Celebryci na swoich profilach spolecznoścbwych poinformowali fenów, że przyjechali na wieś odpocząć, a w planach mają jedynie spacery po leśnym runie, grzybobranie. Radek po lesie chodził w śnieżnobiałych kaloszach. (BAN) Piosenkarka żali się na brak promocji płyty Kasia Kowalska 22 czerwca wydała swoją najnowszą płytę „Aya". Miał być to wielki powrót piosenkarki z autorskim repertuarem po dziesięciu latach przerwy. Piosenkarka ma jednak żal do wytwórni o to, że nie promujejej płyty takjak powinna. Do tej pory nie został nagrany nawet jeden teledysk. Jej nowy album przez półtora miesiąca kupHo zaledwie 3 tysiące osób. (BAN) Aretha Franklin jest śmiertelnie chora 76-letnia autorka ponadczasowego przeboju „Respect" od ośmiu lat zmaga się z rakiem trzustki. W ostatnich dniach jej stan miał się pogorszyć na tyle, że cała rodzina i przyjaciele zgromadzili się w jej domu w Detroit. Jak podają media, Franklin „zdążyła się już z nimi pożegnać". Aretha Franklin ostatni raz pojawiła się publicznie w listopadzie 2017 r. (BAN) ARYSTOKRACJA William i Kate wyiech na luksusowe wakaci< jechali racje Książę i księżna Cambridge wybrali się na wakacje z dala od Wielkiej Brytanii. Na karaibskiej wyspie Musitque para wraz z dziećmi miała do dyspozycji dużą willę z 6 sypialniami i 60-metrowym basenem. Jak informuje The Sun, rodzina przyleciała na wyspę prywatnym samolotem, miała ochronę, a dziećmi zajmowały się opiekunki. Wypoczynek książęcej pary kosztował 40 tysięcy dolarów. (BAN) Krzyżówka nr 124 Poziomo: 1) chodzi z turoniem, 5) czerpie zyski z ludzkiej naiwności, 9) miele nim plotkara, 10) rów ochronny dla piechoty, 12) ... Pugaczowa, rosyjska piosenkarka, 14) matecznik zwierzyny leśnej, 15) zgrana grupa kolegów, 16) odmiana krzyżówki jak imię kobiece, 17) ociepla szyję, 18) pisarz od długich powieści, 19) unikalne przedmioty w muzealnych gablotach, 22) modra lub bogatka, 23) wyjeżdża z fabryki Opla, 28) dziedzina sztuk plastycznych, 29) czasami niewarta wyprawki, 32) Katarzyna, aktorka („Och, Karol 2"), 36) faraon z piramidą w Gizie, 37) drobna, niepozorna kobieta, 38) klamra spinająca popękane mury, 39) masowe loty owadów w okresie godowym, 40) dodawane do zupy mlecznej. Pionowo: 1) strój gejszy, 2) element boazerii, 3) twarde cukierki w ruloniku, 4) surowiec wydobywany z ziemi, 5) kruche, słone ciasteczka, 6) łódka kozacka jak ptak wod- 1 2 3 4 ■ ■ 5 6 7 8 ■ ■ ■ ■ 9 ■ ■ ■ ■ ■ ■ 10 11 ■ ■ 12 13 ■ ■ 14 ■ 15 ■ 16 ■ ■ 17 ■ ■ 18 ■ ■ 19 20 21 ■ 22 ■ 23 24 25 ■ ■ ■ 26 ■ ■ ■ .■ 27 ■ ■ ■ 28 _______________________ ■ ■ ■ i ■ ■ ■ 29 30 31 m K m 32 33 34 35 ■ ■ ■ * ■ ■ ■ 36 37 ■ ■ ■ ■ ■ ■ 38 ■ ■ 39 ■ ■ 40 □ □ U □ □ ■ ■ ny, 7) przedmiot przynoszący ponoć szczęście, 8) małżeński skok w bok, 11) tuczony w chlewie, 13) podawana przez brytana, 20) strzela z butelki szampana, 21) lekki, ciepły wiatr, 24) miasto zimowych igrzysk w 2014 roku, 25) centralny plac dawnego miasta, 26) rybia werwa, 27) nie szukaj w nim igły, 29) pieczywo na czarną godzinę, 30) koło rowerowe po wypadku, 31) Mały ..., przydomek Napoleona, 33) na jego drugą stronę przeszła Alicja, 34) w magazynku, 35) Jasir, długoletni przywódca OWP. ny, 7) przedmiot przynoszący ponoć szczęście, 8) małżeński skok w bok, 11) tuczony w chlewie, 13) podawana przez brytana, 20) strzela z butelki szampana, 21) lekki, ciepły wiatr, 24) miasto zimowych igrzysk w 2014 roku, 25) centralny plac dawnego miasta, 26) rybia werwa, 27) nie szukaj w nim igły, 29) pieczywo na czarną godzinę, 30) koło rowerowe po wypadku, 31) Mały ..., przydomek Napoleona, 33) na jego drugą stronę przeszła Alicja, 34) w magazynku, 35) Jasir, długoletni przywódca OWP. Rozwiązanie nr 123 s ■ n P [a ■ is T Al ■ a p z 1 El L E ■ ■ 1 Z u R 0 ■ ■ B 1 N G 0 l1 ■ R ■ N 0 W E ■ ■ L A N D ■ T ■ T z B 0 T El ■ 0 S E S E K JL A R E N, A i ■ C 1 1 0 n Z ■ ■ S T A N ■ N ■ N K 0 K lil A ■ Ki 0 P U Ł A 11 K W A R1 Ć ■ K ■ E ■ T ■ T ■ ■ A £ S ■ A ■ E ■ K Mi 1 E, 3 0 !j Y w ti T E L S K 1 ■ w 1 I ■j T ■j ■ 1 ■ S a a lOJ I T I A N T Z ■ R ■ W ■ m Al ■ F ■ R P E W N FK S K A R A U ■ 0 ■ E ■ ■1 JŁ ■i 0, ■ W N 1 G E R ■ ■1 li Ąi N L K T ■ * ■ K A S i Z|A|M|A]N| 1 1 T ■ A TV HIT SERIAL Marszałek Piłsudski WTOREK TVP KULTURA 12:10 Rok 1887. Piłsudski, za domniemany udział w przygotowaniach do zamachu na cara Aleksandra III, został aresztowany w Petersburgu i skazany na 5 lat zesłania. Miał wówczas zaledwie 19 lat. Ella zaklęta ŚRODA TVP 2 20:10 Gdy Ella przyszła na świat, otrzymała od wróżki dar posłuszeństwa. Musi spełnić każde bez wyjątku polecenie. To trudne zadanie, gdy żyje się w świecie pełnym trolli i olbrzymów. Ronin WTOREK TVP 2 20:45 Na zlecenie anonimowego mocodawcy irlandzka bojownicz-ka Deirdre werbuje w Paryżu pięciu mężczyzn, którzy mają wykraść z rąk Rosjan pilnie strzeżoną walizkę. Bodo ŚRODA TVP 122:25 Rok 1917. Marzący o karierze scenicznej Bodzio ucieka z domu. Występuje w rewiach. W1925 r. debiutuje na dużym ekranie - w romantycznej komedii „Rywale", która przynosi mu rozgłos. HOROSKOP Wodnik (20.01-18.02) Spotkasz dzisiaj osobę, z którą kontakt urwał Gsię dawno temu. Będzie okazja nie tylko do wspomnień, ale i planowania wspólnych przedsięwzięć Podejdziesz do nichzochotą. Ryby (19.02-20.03) Przedświąteczny wtorek w dużej części upłynie O na zastanawianiu się, czy dokonany przez Gebie kilka dni temu wybór był właściwy. Zrozumiesz, że innego wyjścia nie było... Baran (21.03-19.04) Twoja drobna pomyłka będzie dzisiaj przyczyną małego zamieszania. Na szczęście bardzo szybko dostrzeżesz swój błąd, naprawisz ińcznie i wszystko wróci do normy. [20.04-20.05) Poczujesz dzisiaj znużenie swoimi codziennymi obowiązkami. Część z nich spróbujesz zrzutić na innych, ale chętnych nie będzie... Bliźnięta (21.05 - 21.06) Z werwą i zapałem podejdziesz dzisiaj do wszystkich obowiązków. Twoje tempo będzie imponujące. Mało kto G dorówna. Rak (22.06-22.07) Nie ulegaj dzisiaj prośbom osób, które będą chćały zaangażować Gę do wspólnych przedsięwzięć bo możesz sporo na tym stracić Lew (23.07-22.08) Będziesz dzisiaj przez cały dzień w doskonałym nastroju. Chętnie pomożesz innym osobom, udzielisz dobrej rady, znajdziesz czas na rozmowę. Ludzie będą G wdzięczni. Panna (23.08-22.09) Dotrze dziś do Ciebie informacja, która skłoni Ciędozmiany powziętych na najbliższedni planów. Poinformujotym wszystkich zainteresowanych - dzięki temu unikniesz problemów. Waga (23.09-22.10) Ktoś złoży G dzisiaj p>ropozyqę, ale nie wzbudzi ona Twojego większegozainteresowania. Zaczniesz podejrzewać żeniestoją za tym czy-steintencje. Obawy okażąsię uzasadnione. Skorpion (23.10-21.11) Dobreinformacje zapewnią Ci dzisiaj doskonały nastrój. Zechcesz podzielićsię nimi zca-łym światem. Chdałoby się więcej takich dni... Strzelec (22.11-21.12) Spotkasz dziśosobę, która ma takiesamezain-teresowaniajakTy. Szybkoznajdzietie wspólny język. Trudno będzie Wamsię rozstać Koziorożec (22.12 -19.01) Optymizmu będzie G dziś można tylko pozazdrościć A wiara we własne możliwośti pozwoli G osiągnąć to, co wydawało się niemożliwe. Głos wwwLgp244* wwwgk2Łpfc wwwLgs24.pł Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy Ynonałłusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, teł. 500 324 240 Dyrektor drukami Stanisław Sikora, teł. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingi Robert Gromowski, teł. 94 3473512 Prenumerata, teL94 3473 537 Głos KoszafcWri-wwwgk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin,teł. 94 34735 99, fax 94 34735 40, teł. reklama 94 347 3512, Głos Pomorza- wwwgp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk. teł. 59 848 8100,fox 59 848 8104, teł. reklama 059 848 8101, redakqa.gp24@polskapress.pl, reklamagp24@polskapress.pl Głos Szczeciński-wwwgs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 71-875 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, ODDZIAŁY Kołobrzeg ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg, teł. 94 354 50 80, fax 94 3527149 Bytów ul. Wojska Polskiego 2,77-100 Bytów, teL 59 822 6013, tel reklama 59 848 8101 Szczecinek ul. Plac Wolności 6.78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 tanoijide ul. Armii Krajowej 12, 72-600 Świnoujście,tel. 9132146 49, fa* 9132148 40, reklama tel. 91578 47 28 Starpnl ul. Wojska Polskiego 42.73-110 Stargard, teł. 91578 47 28,fax9157817 97, reklama teł. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczĘgólnoki przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pi/tresci,www.gs24.pl/tresd, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Naktad Kontrokwany ZKDP POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z 0.0. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fa*: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Swiąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 10 Głos na lato Glos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Ustka We wtorek i środę w Ustce trwać będą Dożynki Rybne. Muzycznymi gośćmi wieczorów będą Sound'n'Grace oraz Daria Zawiałow. Impreza rozpocznie się we wtorek na Bulwarze Portowym. O godz. 11.30 w kierunku sceny wyruszy Fisz Parada w wykonaniu teatru Gry i Ludzie, któremu towarzyszyć bądą Ustecka Orkiestra Dęta oraz słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku wstrojach historycznych. Atrakcją parady będą też ogromnych rozmiarów konstrukcje ryb oraz animatorzy w strojach rybackich. Oficjalne otwarcie obcho-dów Święta Ustki Dożynek Rybnych odbędzie sięwpołudniena scenie na promenadzie. Po otwarciu święta miasta, do godz. 15.30 przy scenie trwaćbędą zabawy rybackie ze Słowińską Grupą Rybacką. Od godz. 14 sieciarki Wanda Wie-wiórska i Halina Dąbrowska za- proszą na pokazy szycia i naprawy sieci. W tym samym czasie trwać też będą zabawy marynistyczne, warsztaty plastyczne, wyścig krabów, konkurs rzucania sieci rybackich, wyścig zdalnie sterowanych rybek, bańki mydlane, balony i szczudlarze. Te i wiele innych atrakcji nie tylko dla najmłodszych przygotowano w ramach stoiska informacyjno-promocyjnego Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze". O godz. 17 rozpoczną się pokazy kulinarne w formule Live Cooking z degustacją dań z ryb. Godzinę później zobaczyć będzie można spektakl teatralny „Żeglarze siedmiu mórz" Teatru Rozrywki Trójkąt. O godz. 19.30 na scenie rozpocznie się koncert zespołu Kubryk. Usłyszymy wówczas m.in. najpopularniejsze szanty z różnych stron świata. Na zakończenie pierwszego dnia, o godz. 21 rozpocznie się koncert gwiazdy wieczoru, zespołu Sound'n'Grace. Chór wykonuje muzykę gospel, soul, R&B i funk. Grupa w 2015 roku nagrała płytę „Atom", która zyskała status platynowej. Złotą płytą okazał się drugi album Daria Zawiałow zaśpiewa w Ustce w środę, na finał Dożynek Rybnych „Życzenia", który ukazał się w ubiegłym roku. W środę w ramach święta miasta, na placu przed Kapitanatem Portu odbędą się oficjalne uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego. O godz. 10.30 rozpocznie je przemarsz Usteckiej Orkiestry Dętej i pododdziałów Garnizonu Ustka ulicą Marynarki Polskiej. O godz. 11 rozpocznie się msza odprawiona na pokładzie ORP Gopło. Po niej będą: uroczysty apel, wystąpienia okolicznościowe, składanie wiązanek pod pomnikiem Ludziom Morza. Od godz. 13 mieszkańcy i tu- ryści będą mogli zwiedzić okręt ORP Gopło. Natomiast na promenadzie o godz. 13 rozpocznie się spektakl teatralny „Wyspa piratów" Teatru Rozrywki Trójkąt. Od godz. 14 zobaczymy pokazy szycia i naprawy sieci w wykonaniu Wandy Wiewiórskiej i Haliny Dąbrowskiej. Będą też zabawy marynistyczne i warsztaty plastyczne. O godz. 17 na scenie rozpoczną się pokazy kulinarne z degustacją. Na godz. 18.30 planowane jest wystąpienie burmistrza Ustki, wręczone też zostaną nagrody Harengus Rex oraz nagrody w konkursie fotograficznym. 0 godz. 19 rozpocznie się część muzyczna. Na scenie zagra szantowy zespół Handsz-paki. Na finał zaśpiewa Daria Zawiałow. To jedna z najpopularniejszych obecnie wokalistek w kraju. Karierę zaczynała, startując w talent show TVN Mam talent! i X Factor. W 2017 roku wydała debiutancki album „A kysz!". Obecnie pracuje nad kolejną płytą. Przez cały czas na promenadzie czynny będzie Jarmark Dożynkowy, gdzie prezentują się lokalni przetwórcy ryb oraz twórcy rękodzieła. ©® Muzeum w ziołach. Będzie smacznie Smrfowo Daniel Klusek W środę w Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w S wołowie odbędzie się festyn z okazji święta Matki Boskiej Zielnej. Zabawa w muzealnej Zagrodzie Albrechta rozpocznie się o godz. 10. Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w polskiej tradycji ludowej zwane Matki Bożej Zielnej, jest najstarszym świętem maryjnym. Od końca X wieku z uroczystością Wniebowzięcia łączy się błogosławieństwo ziół leczniczych. Tego dnia, lud przynosząc wiązanki zbóż, owoców i roślin dziękował Matce Bożej Wniebowziętej za pomoc w pracy na roli, za opiekę na ludźmi i ich plonami. 15 sierpnia najsłynniejsze maryjne sanktuaria mają swe odpusty - szczególnie oblegana jest przez pielgrzymów Częstochowa i Kalwaria Zebrzydowska. W Zagrodzie Albrechta od godz. 10 czynny będzie jarmark. Tam będzie można kupić kwiaty, zioła świeże i suszone, warzywa i owoce, a także przetwory i syropy. Takie produkty, które wytwarzały nasze babcie, * ^ 'W m h"m 'tn ' ^ • J*| -ń W środę każdy bedzie mógł stworzyć własny bukiet lub wianek a dzisiaj bardzo trudno znaleźć jewsklepach. Panie z kół gospodyń wiejskich przygotują też potrawy - dania główne i desery, oczywiście z dodatkiem ziół. Wtedy też każdy chętny będzie mógł przygotować własne bukiety i wianki ziołowe. O godz. 11 w miejscowym kościele rozpocznie się msza z poświęceniem bukietów. W południe dzieci będą się mogły wybrać na lekcję z profesorem Ziółkiem, podczas której zobaczą m.in. zioła w stu-krotnym powiększeniu. Natomiast o godz. 13 rozpocznie się musical dla najmłodszych pt. „Krasnoludki" w wykonaniu Teatru Rozmaitości Gwitajcie. Głównym bohaterem przedstawienia jest sympatyczny Łap-ciuś, który chce odzyskać swoją zgubę? Czy pomogą mu leśne zwierzątka? A może rady króla Pyszałka? Ten minimusical wzruszy i zachwyci nie tylko dzieci, ale też te całkiem dorosłe „krasnoludki". Po spektaklu rozpoczną się warsztaty tworzenia zioło-pu-szy, czyli pióropuszy z ziół. Po tym będzie można poznać lecznicze zastosowania glistnika, a także skosztować zupy zżółtlicy. Bilety kosztują 8 zł, dzieci do lat 7 wchodzą za darmo. Bi Wakacje w bibliotece Z okazji Dnia Czekolady, w filii nr 3 przy ul. Zygmunta Augusta 14 we wtorek o godz. 9 rozpoczną się warsztaty poświęcone historii czekolady. Ogodz. 9 w Miejscu Animacji Kultury przy ul. Grodzkiej 3 rozpoczną się zajęcia litera-cko-muzyczne. Uczestnicy poznają etniczną muzykę afrykańską. Tematem zajęć będzie też Afryka widziana oczami przedwojennego podróżnika Kazimierza Nowaka. W filii nr 6 przy ul. Romera 6 o godz. 9 rozpoczną się zajęcia z projekcją filmu dla dzieci. 0 godz. 10 w filii nr 7 przy ul. Podgórnej 1 rozpoczną się zajęcia plastyczne „Bajkowo - pędzelkowo". Zajęcia o kulturze Chin oraz Hongkongu połączone z ulubionymi zabawami chińskich dzieci rozpoczną się wfilii nr 8 przy ul. Braci Gierymskich 1 o godz. 12. W filii nr 11 przy ul. Hubalczyków 8 o godz. 12 będzie można pograć w gry planszowe oraz stworzyć gry własnego pomysłu. Wstęp jest wolny, (dmk) Scena pełna kultury Spektakl „Żółw Tomek szuka przyjaciół" zobaczymy we wtorek o godz. 17 na Scenie Kulturalnej. Przedstawienie jest absolutną nowością technologiczną. Łączy teatr. kino i udział publiczności w rozwoju akcji przedstawienia. Show oparty jest na technologii interaktywnej animacji komputerowej, pozwalającej widzowi „na żywo" rozmawiać z postacią na ekranie. Robi to niesamowite wrażenie na uczestnikach widowiska. Bilety kosztują 20 zł. Cezary Pazura pojawi się na Scenie Kulturalnej we wtorek. Zaprezentuje swój najnowszy program „Wujek Czarek na żywo". Pazura nie miesza się do polityki, uprawia satyrę obyczajową. Hasłem przewodnim jego najnowszego programu jest „precz ze smutkiem i szarością". Początek o godz. 21, bilety kosztują 45 zł. „Na wakacjach" to najnowszy i najbardziej oryginalny program w dorobku Ireneusza Krosnego, który powstał wyłącznie z myślą o wakacyjnej zabawie. Oprócz zabawy za sprawą zupełnie nowych scenek pantomimicznych, poznamy również różne tajniki mima, jak to się dzieje, że ktoś chodzi w miejscu, dlaczego widzimy przedmioty, których tak naprawdę nie ma i wiele innych. Poza tym dowiemy się sporo 0 tym, co mówią nasze własne ciała w codziennym życiu (a nawet jak pozytywnie wpłynąć przez ciało na własne samopoczucie). Początek programu w środę ogodz. 21, bilety kosztują 45 Zł. (dmk) lstka _ . Poznaj tajemnice Ustki W każdy wtorek wakacji turyści 1 mieszkańcy regionu mogą się wybrać na przechadzki po mieście z przewodnikiem w stroju hi- storycznym - Kapitanem Haase. Zwiedzanie trwa dwie godziny. Oferta skierowana jest tylko do turystów indywidualnych, z wyłączeniem grup zorganizowanych. Zbiórka chętnych ogodz. 10 na placu przed kościołem przy ul. Kościelnej 4. Wstęp wolny, (dmk) Listka Szlakiem legend Najważniejsze usteckie legendy i historie związane z miastem poznają dzieci w wakacyjne środy podczas przechadzek z przewodnikiem. Zwiedzanie trwa dwie godziny. W wycieczce mogą wziąć udział wyłącznie dzieci będące pod opieką osoby dorosłej. Zbiórka o godz. 10 na placu przed kościołem przy ul. Kościelnej 4. Wstęp jest wolny, (dmk) Spotkanie z pisarką Przy tramwaju na ul. Nowobram-skiej w piątek będzie można spotkać się z Martą Alicją Trzeciak, autorką książek „Wszystko zaczyna się wiosną" oraz „ Laboratorium wszu-fladzie. Zoologia". Jest ona również dziennikarką naukową, popularyzatorką nauki oraz literatury. Prowadzi również warsztaty kreatywnego pisania. „Laboratorium w szufladzie. Zoologia" to prezentacja ekscytującego świata zwierząt. „Wszystko zaczyna się wiosną" to współczesna baśń o niezwykłym chłopcu, który ocali niejedno życie. Początek spotkania ogodz. 17, wstęp jest wolny, (dmk) Ona jedna ale instrumentów wiele Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Karolina Cicha zagra w niedzielę w parku Waldorffa podczas przedostatniego koncertuwra-madi Garden party u Karola. Wystąpi sola ale mułtnhstni-mentałnie. Karolina Cicha obsługuje często kilka instrumentów naraz. Przy klawiaturze fortepianu, z akordeonem na ramionach, z samplerem perkusyjnym, który obsługuje stopami, sprawiać może chwilami wrażenie wielkiego muzycznego organizmu. Czysta ekspresja i groove. Do tego wszystkiego główny bohater imprezy: głos, czasem zapętlany looperem, innym razem, pełniący rolę perkusji. Oryginalność artystki docenili organizatorzy najbardziej prestiżowych festiwali w Polsce i za granicą. Festiwale o różno- Karolina Cicha zagra w niedzielę w parku Wadlorffa rodnych profilach: od piosenki estradowej poprzez piosenkę artystyczną i poetycką, alternatywną scenę rockową, aż po muzykę etniczną i tradycyjną. Początek wydarzenia w niedzielę o godz. 12 przy pomniku Karola Szymanowskiego. W razie brzydkiej pogody koncert zostanie przeniesiony do sali filharmonii. Wstęp jest wolny. Garden party u Karola w niedzielę, 2 września, zakończy koncert orkiestry słupskiej filharmonii Sinfonia Baltica pod dyrekcją jej dyrektora Rubena Silvy. Zabrzmi muzyka kompozytorów hiszpańskich. iviaoin« Shątsk Diamentowy jarmark Podopieczni i pracownicy Warsztatów Terapii Zajęciowej Diament ze Słupska będą gospodarzami niedzielnego Jarmarku Gryfitów. Podczas spotkania będzie można poznać warsztatowe animacje na wakacje. Nie zabraknie również gier, zabaw i występów artystycznych oraz integracyjnych. Ponadto swoje towary zaprezentują lokalni kolekcjonerzy, twórcy ludowi i rękodzielnicy. Początek ogodz. 11, wstęp wolny, (dmk) RakUanm Posłuchaj bajek Na Głośne Bajek Czytanie będzie się można wybrać w sobotę o godz. 11 do Lądowiska Kultury w Redziko-wie. Bajki będzie czytała Alicja Giertowska, aktorka Teatru Lalki Tęcza w Słupsku. Głośne czytanie każdemu małemu czytelnikowi przynosi radość i pozostawia cudowne wspomnienia. Poprzez spotkania na zajęciach głośnego czytania rozbudza się w dzieciach chęć słuchania i czytania książek, (dmk) Glos Dziennik Pomorza Wtorek środa, 14-15.08.2018 * ą OT Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Adrian Grzymkowski zaprezentuje swoje umiejętności w piątek w ramach 30-lecia istnienia grupy teatralnej Gwiżdże. Sztuka kuglarza W piątek w teatrze Rondo zobaczymy „Ja, kuglarz" - pokaz umiejętności kuglarsłach w stylach klasycznym i „nowym" w wykonaniu Adriana Grzym-kowskiego. Będzie to wirtuo-zerska żonglerka z wykorzystaniem różnych rekwizytów. Piłki jedna, dwie, trzy, pojawiają się i znikają, odbijają sie od podłogi i od ścian, widz nie zawsze nadąża za gestem kuglarza. Adrian Grzymkowski to słupszczanin, od 8. roku życia członek grupy teatralnej Gwiżdże. To właśnie w Rondzie na zajęciach w ramach projektu „Rewitalizacja Traktu Książęcego" zaczęło się jego spotkanie ze sztuką kuglarską. Po maturze pojechał do Berlina na roczny wolontariat do cyrku Schatzinsel, tam zdobywał nowe umiejętności kuglarskie i prowadził zajęcia dla dzieci i młodzieży. Kolejny rok to nauka w Staatliche Artisten-schule Berlin, w której doskonali swój żonglerski warsztat. - Pamiętam pierwsze zajęcia z żonglerki. Podszedłem do instruktora i mówię: „Panie Mir- Adrian Grzymkowski w piątek pokaże, czego nauczył się m.in. w grupie teatralnej Gwiżdże ku, potrafię żonglować trzema piłeczkami". Spytał, ile wyrzutów zrobię. Odpowiedziałem, że około 25. Wtedy usłyszałem: , Jak zrobisz 125, to będziesz potrafił żonglować. Kuglarzem nie jest się tylko przez zdobyte umiejętności. Kuglarzem się jest przez ciągłą chęć próbowania czegoś nowego. Kuglarza ma się w sercu" - wspomina Adrian Grzymkowski. Początek przedstawienia wpiątekogodz. 18, bilety kosztują 15 i 10 zł. Podwójny jubileusz Wakacyjna scena teatru Rondo, wpisuje się w działania z okazji 65-lecia istnienia Słupskiego Ośrodka Kultury, ale także 30 lat istnienia grupy teatralnej Gwiżdże. - Nazwa zespołu to jednocześnie tytuł pierwszego scenariusza, który przygotowywaliśmy na jasełka - mówi Katarzyna Sygitowicz-Sierosław-ska, która młodymi aktorami opiekuje się wraz z mężem, Maciejem Sierosławskim. Gwiżdże zaczęły zbierać nagrody na przeglądach. W1992 r. grupa pojechała do Łodzi na festiwal „Dziatwa" i wróciła z nagrodą II stopnia. Rok później spektaklem „Ilustracje" grupa wygrała wszystkie festiwale, przez kolejne lata na koncie grupy jest wiele nagród grupowych i indywidualnych. Katarzyna Sygitowicz i Maciej Sierosławski przez lata wy- pracowali swój własny, oryginalny styl pracy czerpiąc ze źródeł teatru samorodnego. - Przy takim sposobie, jakim pracujemy, doprowadzenie do spektaklu trwa blisko rok - wy-jaśnia Katarzyna Sygitowicz-Sierosławska. - Zaczynamy od „spotkania" z tekstem literackim albo ze sprawą lub problemem, o którym chcielibyśmy powiedzieć. Potem są etiudy, pisanie tekstów, poszukiwanie odpowiedniego znaku teatralnego, a to trudne i żmudne. Przy każdym składzie z podziwem patrzę jak ci młodzi ludzie potrafią cierpliwie przez kilka miesięcy szukać szczegółów, żeby wszystko do końca wiedzieć i zrozumieć. ©® Głos na lato 11 INFORMATOR KINA Słupsk Multikino Ant-Man I Osa, 2D dubbing wt.-śr„ godz. 12.15, 17.25,2D napisy wt.-śr„ godz. 14.50,20; Juassk Worki: Upadłe królestwo, śr„ godz. 19.40; Mamma Mia! Here We Go Again, wt. -śr., godz. 14.50,17.20,19.50; Mission: Impossible - Fallout, wt.-śr„ godz. 11.15,14.20,17.25,18.15,20.30, 21.20; (kfciąjdęcfe wt.-śr., godz. 21.25; Patryk, wt.-śr., godz. 11,13.10,15.20,17.30; Pierwsza noc oczyszczenia. wt.-śr..godz. 19.10; Skarial Soldada wt.. godz. 19.40; WemamocniZ wt.-śr., godz. 10.10,12.55,15.35; Jakzostaćczaro-dziąem, wt.-śr., godz. 10.20,12.35; Książę Cza-ruś,wt.-śr„godz. 10.15,- Młodzi Tytani: Akcja! FBm.wt.-śr.,godz. 11.10,13.10,15.10,17.10 Rejs Co wtrawie piszczy, wt.-śr., godz. 16,- Sztuka kłamania, wt.. godz. 18. śr., godz. 20.30; człowiek, który zabił Don KWwta, wt., godz. 20, śr.. godz. 18 Ustka Patryk, wt.-śr„ godz. 13; Mamma Mia. Here We go Agam!, wt.-śr., godz. 15; Mission: impossMe -Falout. wt.,godz.l7,21.15.śr..godz. 18.45,21.15; Odnajdę dę. wt., godz. 19.30, śr., godz. 17; Cb wtrawie piszczy, śr.. godz. 11.30 Lębork Fregata Jak zostać czarodziejem, wt. -śr., godz. 15.40; Ant-Man iOsa, wt.-śr„ godz. 1730,20 KOMUNIKACJA____ Słupsk: PKP 118 000; 22194 36; PKS59 84242 56,dyżurny ruchu598437110; MZK59 84893 06; Lębork: PKS598621972; MZK59 8621451; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS 59 834 2213; Miastko: PKS 59 8572149. mmmmammmmmmmmmmmmm DYŻURY APTEK Słupsk_ wt.-śr. - Dom Leków, ul. Tuwima 4, tel. 59 84249 57 Ustka_ wt. - Remedium, ul. Wyszyńskiego Ib. tel. 59 81469 69. śr. - Stokrotka, ul. Darłowska 7a, tel. 605352090 Bytów _ wt.-śr. - Centrum Zdrowia, ul. Sychty 3, tel.59 8226645 Miastko wt.-śr. - Królowej Jadwigi, ul. Królowej Jadwigi 12,tel.59 857 82 92 Człuchów wt. - Oberland, ul. Długosza 29, tel. 59 8341752, śr. - Prima, ul. Długosza 29, tel. 59 72122 03 Lębork wt. - Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel.59 862 2477. śr. - Dr Max, ul. 1 Maja la, tel. 59 726 0919 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Spegalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczyków 1, informacja telefoniczna 598460100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 8146968; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18. tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 5981470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 86330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 863 52 02; Bytów:_ Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 Człuchów:_ 598345309. WAŻNE NIEBIESKA UNIA Ogólnpolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy wRodzinie, tel. 59 8480111.801120 002; Słupsk: PoScja997; ii Reymonta, teL598480645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986:598433217; Straż Gminna598485997; Urząd Celny-587740830; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 99Ł Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wotao-Kanafizacyjne994; Straż Mejska alarm986: Ustka 598146761697696498; Byttw 598222569 KULTURA Nowy Teatr. ul. Lutosławskiego 1, tel.59 84670 00; Filharmonia Sinfonia Baltica, ul. Jana Pawła II3, tel.59 84238 39; Teatr Tęcza, ul. Waryńskiego 2, tel. 59 84239 35; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego 5a, tel. 59 8426349; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1, tel. 59 845 6441; Emcek, al. 3 Maja 22. tel. 59 8431130; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3, tel. 598405838. . USŁUGI POGRZEBOWE_ Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601 928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń tel. (24h/dobę) telefon 502 525 005 lub 59 8411315. ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim przy grobie; Hades. ul. Kopernika 15, całodobowo: tel.59842 9891,601663796. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel.59 842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie. HHMNMHNMMMMMMHMSMHMHBMHMM PORADNICTWO Biuro Porad Obywatelskich - ul. Niedziałkowskiego 6. czynne: poniedziałek.-czwartek wgodz. 10-14 TAXI (/<, 598422700 607 271717 59196-25 NłlTłltoFTAlflWttUPCKU 12 Regon Glos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Mieszkanie socjalne nie do przyjęcia Alek Radomski aleksanderradoni5ki@gp24.pl Grzyb, wilgoć, brak łazienki i wypaczone podłogi. Niepełnosprawna czytelniczka z gm. Damnica nie chce przyjąć od samorządu lokalu socjalnego w takim stanie. Wójt mówi, że innych mieszkań nie ma i liczy się z odszkodowaniem. Niewielki lokal po byłej oborze z dwoma pokojami i piecem kaflowym jest po remoncie. Co z tego, skoro na zdjęciach, które pokazuje pani Danuta widać grzyb na ścianie. Mieszkanie jest wilgotne i było do połowy zalane. Piec jest tylko w jednym z pomieszczeń, a to mniejsze, pełnić ma docelowo rolę kuchni i jednocześnie łazienki i ubikacji, którą w odpowiednie sprzęty trzeba wyposażyć. - Mówiąc krótko nie nadaje do zamieszkania - podkreśla pani Danuta. - Szczególnie dla osoby niepełnosprawnej takiej jak ja. Mam chore serce i jestem po wylewie. W szpitalu na leczeniu spędziłam pięć tygodni. Mam problemy z poruszaniem się, na co dzień chodzę przy pomocy balkoniku. Gmina o tym wie. Wie, bo sama o tym samorząd informowała. Tak podczas rozmowy z wójtem oraz na piśmie. W tym ostatnim pisze zresztą wprost, że lokal jest nieprzystosowany do osób z niepełnosprawnościami, podłogi są wypaczone i brakuje pomieszczenia na opał. O przyszłych warunkach i swojej obec- nej zawiadomiła też Rzecznika Praw Obywatelskich - Na dzień dzisiejszy nie mamy innych wolnych mieszkań - nie ukrywa Grzegorz Jaworski, wójt gm. Damnica. -Proponuję taki lokal jaki mam. Jeśli pani nie przyjmie lokalu w określonym czasie, będę zmuszony przydzielić go komuś innemu. Owszem mamy mieszkania socjalne, ale one są pozajmowane. W ubiegłym roku oddaliśmy pięć nowych lokali, które zostały przydzielone dla wielodzietnych rodzin. Co teraz? Wójt tłumaczy, że jeśli właściciel mieszkania w którym teraz przebywa pani Danuta wystąpi o eksmisję, to Proponuj to CO IVtMVI* fjii itiiiń ifiilitujiry iii tfiMft wolnych łofcnli nu jalnyf h w uiobte .OmifMtJaMonM komornik może przystąpić do egzekucji, o ile uzna, że zaproponowany przez wójta lokal spełnia warunki. Jeśli uzna inaczej, to czytelniczka pozostanie w mieszkaniu, które zajmuje obecnie, a gmina będziemy płacić odszkodowania dla właściciela. Dodajmy, że Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosrpawności uznał właśnie, stopień niepełnosprawności pani Danuty za znaczny. ©® Imieniny Borowej Ciotki w zagrodzie Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pl Muzeum Zachodniokaszub-skie już trzeci raz zaprosiło do Zagrody Styp-Rekowskkh. gdzie odbyły się Imieniny Borowej Ciotki. W programie były m.in.: zajęcia i warsztaty manualne dla dzieci młodzieży i dorosłych, gra terenowa „Płotowo nieodkryte". Mnóstwo dobrego swojskiego jedzenia przygotowanego przez Płotowskie Borowe Ciotki, stoiska twórców ludowych Zygmunta Kędzierskiego i Włodzimierza Ostoja-Lniskiego, miody prosto z zaprzyjaźnionej pasieki Ewy i Bogdana Toporkiewiczów z Dzierzgonia, występ chóru z Gminnego Ośrodka Kultury w Tuchomiu „Sami swoi", pro- Jmr mmi Trzeci raz w Płotowie odbyły się Imieniny Borowej Ciotki. Było wesoło jekcja zwycięskiego filmu o Borowej Ciotce z I Konkursu Kaszubskich Filmów Amatorskich i spotkanie z jego twórcami -młodzieżą z Zespołu Szkół w Lubnie. ©® Galeria www.gp24.pl /jedli jąja tasiemca. Leczenie jest bardzo długie i trudne Sylwia Lis sylwia.lis@polskapfess.pl Choroba brudnych owoców atakuje! To bąbłownka. Jest groźna, a zarazem trudna do zdiagnozowania. Latem dochodzi do największej liczby zachorowań. Takie przypadki są w Bytowie! Mimo że media i lekarze informują, że nie wolno jeść niemytych owoców z powodu zagrożenia zarażenia siębąblownicą, mieszkańcy naszego regionu niewiele sobie robią z tych ostrzeżeń. Uwaga! Powiatowa Stacja Sanitarno Epidemiologiczna w Bytowie zarejestrowała w ubiegłym roku dwa przypadki, a w roku bieżącym jeden przypadek bąblowicy! Bąblowica, której możemy się nabawić poprzez jedzenie niemytych jagód, jeżyn, malin czy innych drobnych owoców leśnych, jest zoonozą (chorobą, która przenosi się ze zwierząt na ludzi), powodowaną przez larwy tasiemca. Jaja tasiemca uwalniane są z kałem zakażonych psów i lisów, mogą dostać się do organizmu człowieka zarówno przez bliski kontakt z tymi zwierzętami, mogą być też przeniesienie do ust za pomocą brudnych rąk. Cysty najczęściej umiejscawiają się w wątrobie, ale rów- Bąblowicy możemy się nabawić poprzez jedzenie niemytych owoców 3 przypadki bąbiownicy ujawniono w Bytowie, Leczenie j^t trudne i długie nież mogą występować w płucach, nerkach, śledzionie, ośrodkowym układzie nerwowym, kościach, oku i mogą tam przebywać nawet kilka lat po zjedzeniu jaj pasożyta. Objawy choroby związane są głównie z powiększaniem się cyst, uciskiem na otaczające tkanki i narządy i zależą od miejsca ich lokalizacji. O czym warto pamiętać, by nie narazić się na bąblowicę? - Przestrzegaj podstawowych zasad higieny - mówi Anna Krefft, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bytowie. - Nigdy nie spożywaj owoców leśnych, które wcześniej nie były umyte pod bieżącą wodą. Przed jedzeniem i przygotowaniem potraw, które je zawierają, za każdym razem dokładnie wymyj ręce. Nie pij też wody z niepewnych źródeł (może być skażona m.in. jajami tasiemca bąblow-cowego). Zwierzęta domowe (psy i koty), jeśli nie są na bieżąco poddawane profilaktyce przeciwpasożytniczej, mogą być rezerwuarem tasiemców. Właściciele zwierząt domowych powinni regularnie przeprowadzać zabiegi odrobacza-nia swoich pupilów preparatami działającymi na tasiemce. Po głaskaniu psów czy kotów powinno się dokładnie umyć ręce. Osoby, które mają bezpośredni kontakt z lisami i ich odchodami, powinny używać środków ochrony osobistej -przede wszystkim rękawic ochronnych.Jeśli posiadamy posesję, która znajduje się w okolicach lasu lub miejsc, w których mogą przebywać lisy i dzikie zwierzęta, powinniśmy zabezpieczyć śmietniki. Więcej w piątkowym Głosie. ©® tfbork Uroczystości w batalionie Dowódca 1 lęborskiego batalionu zmechanizowanego w Lęborku oraz burmistrz Lęborka zapraszają mieszkańców miasta do udziału w obchodach Święta Wojska Polskiego. Uroczystości odbędą się w dniu 15 sierpnia o godz. 9 - msza św. w kościele Garnizonowym na terenie jednostki. Po mszy św. o godz. 9.40 - złożenie kwiatów przy tablicy pamięci na terenie jednostki. (ZIDA) Sprawca kolizji został pouczony - W okolicach Mokrzyna kierujący kią nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu i najechał na tył peugeota -mówi Michał Gawroński, oficer prasowy bytowskiej komendy policji. - W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, kierujący byli trzeźwi. Sprawca kolizji za popełnione wykroczenie został pouczony. (ZIDA) Bytów Motorowerem po alkoholu Dyżurny bytowskiej komendy odebrał zgłoszenie o kierowcy motoroweru, który może być nietrzeźwy. Policjanci wskazany pojazd zatrzymali do kontroli w Trzebielinie. Jak się okazało jednośladem kierował 22-latek. Mężczyzna w organizmie miał 1,2 promila alkoholu. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat. (ZIDA) Najechał na tył bmw Na drodze Półczno-Wygoda kierujący bmw wyprzedzając nie zachował szczególnej ostrożności i uderzył wtyłdrugiego bmw, którego kierowca skręcał w lewo w drogę gruntową. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, kierujący byli trzeźwi. Sprawca kolizji za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem. (ZIDA) Różowa Plaża to miasteczko namiotowe, gdzie udzielano konsultacji i promowano zdrowy i aktywny styl życia C& Na Różowej Plaży przeganiano raka W sobotę już po raz trzeci fundacja Omea Life zorganizowała w Ustce projekt „Różowa Plaża". Celem wydarzenia było promowanie zdrowego stylu życia i profilaktyki związanej z rakiem piersi i skóry. W związku z tym na usteckiej plaży, przy wejściu nr 6 stanęło namiotowe miasteczko, gdzie istniała możliwość zasięgnięcia informacji u specjalistów. Każdy uczestnik mógł także wziąć udział w ćwiczeniach fizycznych i liczyć na butelkę wody, owoce i krem z wysokim filtrem. Konsultacje odbywały się w luźnej, plażowej atmosferze. Zainteresowani mogli m.in. zobaczyć, jak • właściwie badać piersi, ćwicząc umiejętności na specjalnie przygotowanych do tego celu fantomach. Ekspertem w dziedzinie profilaktyki był m.in. dr Cezary Kaczmaikiewicz, ordynator oddziału chirurgii onkologicznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego wSłupsku. (MW) Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 Strefa biznesu 13 Bezrobocie na Pomorzu spada. Coraz więcej pracy dla cudzoziemców Małgorzata Pietra Pomorze Pierwsza połowa 2018 roku przyniosła spadek bezrobocia w województwie pomorskim. Jest to rekordowa liczba. W czerwcu wyniosła jedynie 4.9 proc. Wzrosła także liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej o 506 miejsc. W pierwszej połowie 2018 r. w województwie pomorskim utrzymuje się wysokie zapotrzebowanie na pracowników. W wielu firmach brakuje rąk do pracy. W czerwcu 2018 r. stopa bezrobocia w Pomorskiem wyniosła 4,9 % i w. stosunku do poprzedniego miesiąca spadła o 0,2 pkt. proc. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy województwa pomorskiego wyniosła 44,4 tys. osób i w porównaniu 500 zł wynosi obecnie kwota wolna od potrąceń w emeryturze ZUS Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Od 1 lipca tego roku kwota emerytury i renty wolna od egzekucji i potrąceń wynosi 500 zł. To ważne dla zadłużonych świadczeń iobtorców. Kwota ta jest wolna przy potrącaniu należności alimentacyjnych na mocy tytułów wykonawczych, 825 zł przy potrąca- niu sum egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż alimenty, 660 zł przy potrącaniu innych należności oraz 200 zł przy potrącaniu należności z tytułu odpłatności za pobyt osób uprawnionych do świadczeń w DPS i ZOL. Jeżeli po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczki i innych należności z tytułu podatku docho- dowego od osób fizycznych wysokość świadczenia jest niższa niż kwota świadczenia wolna od potrąceń i egzekucji, to nie dokonuje się potrąceń -informuje ZUS. W decyzji o przyznaniu emerytury, a także w corocznej decyzji waloryzacyjnej, każdy emeryt ma szczegółowo rozpisane wysokości potrąceń związanych z PIT i składką na ubezpieczenie zdrowotne. ©0 Lotos z dobrymi wynikami Gdańsk MateuszTkarski redakcja@prasa.gda.pl W pierwszym półroczu Grupa Kapitałowa Lotos wypracowała ponad850min zł zysku netto. co daje wzrost o 50 proc. rok do roku. Rafineria przerobiła ponad 5 min ton surowca (+25,5 proc.r/r), którego ponad 36 proc pochodziło z kierunku innego niż rosyjski. Przychody Grupy Lotos ze sprzedaży po pół roku wyniosły 13,8 mld zł. To o około 30 proc. więcej niż rok wcześniej, •- n-.: ń ■ kiedy przychody po 6 miesiącach wyniosły ponad 10 mld zł. Zyski wzrosły jeszcze bardziej: z niecałych 570 min zł w I półroczu 2017 roku, do 855 min zł. Rafineria przerobiła w tym czasie ponad 5 milionów ton surowca. Instalacje pracowały na poziomie 101 proc. mocy. W trakcie pierwszych sześciu miesięcy br. spółka wydobyła w sumie ponad 4 min baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. Na koniec czerwca 2018 r. Lotos posiadał w swojej sieci 485 stacji paliw. W kwietniu koncern wygrał postępowania przetargowe na dzierżawę 2 r«.» £ .Vi- »•:/ rA^i i ,1 v j ci Miejsc Obsługi Podróżnych (dalej : MOP) w ciągu drogi ekspresowej S5, na odcinku łączącym Wrocław z Poznaniem. W sieci Lotosu działa obecnie 20 MOP-ów. Do 2020 planowane jest uruchomienie łącznie 8 nowych stacji paliw tego typu. Bliski ukończenia jest projekt inwestycyjny EFRA, choć ma opóźnienie. Całkowity postęp prac wyniósł 95,5 proc. Zakończono prace budowlano-montażowe instalacji produkcji wodoru (HGU) i destylacji próżniowej hydrowaxu (HV-DU), czyli dwóch z trzech głównych instalacji projektu. ©® Gruzji i Ukrainy bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę oraz wydały 442 zezwolenia na pracę sezonową. Zezwolenia na pracę sezonową wydawane cudzoziemcom przez powiatowe urzędy pracy dotyczą pracy w rolnictwie, ogrodnictwie i turystyce wykonywanej przez okres nie dłuższy niż 9 miesięcy w roku kalendarzowym. WI półroczu 2018 r. powiatowe urzędy pracy województwa pomorskiego wydały cudzoziemcom 825 zezwoleń na pracę sezonową % w tym 542 dla kobiet Najwięcej zezwoleń na pracę sezonową w I półroczu br. wydano w powiecie kartuskim - 224, puckim -144 oraz chojnickim-129. Wydane w I półroczu br. zezwolenia na pracę sezonową dotyczyły przede wszystkim obywateli Ukrainy 0,8 tys. osób - 96,8%. Zdecydowanie mniej na podstawie zezwoleń zatrudnianych było Białorusinów 12 osób -1,5%, natomiast zezwolenia dla obywateli Bangladeszu, Indii, Gruzji, Mołdawii oraz Rosji stanowiły łącznie 1,7%. Współpraca Ewa Andruszkiewicz Dawny „erdet" przy uL Kopernika zmienia radykalnie swój wygląd Słupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Gmach byłego Rolniczego Domu Towarowego, zwanego wmieście powszechnie „erdetem", przechodzi właśnie generalną modernizację. W polowie września zostanie ponownie otwarty. W okresie transformacji gospodarczej przez kilka lat budynek „erdetu" stał opuszczony. Potem przeszedł w prywatne ręce. Od tej pory działa w nim kilka firm, które funkcjonują tam już nawet po kilkanaście lat. Wśród nich wyróżniają się duży sklep spożywczy sieci Lidl, apteka oraz chiński market. Jak zauważyliśmy, w ramach modernizacji obiektu dojdzie przede wszystkim do rozbudowy sklepu sieci Lidl, który wkrótce będzie przypominał inne markety tej sieci po ich rozbudowie. Jego nowym elementem będą dobudowane pomieszczenia socjalne, wktórych będą się znajdować ogólnodostępne toalety. Klienci tego sklepu będą w nim mogli ponownie robić zakupy już w połowie września. "ai „Erdet" w ostatnich tygodniach zmienia swój wygląd. We wrześniu znowu będzie tam można robić zakupy Po remoncie w budynku nadal będą funkcjonować działające tam już firmy, poza restauracją. Budynek przechodzi totalny remont. Zostanie wyposażony w nowe instalacje. Dojdzie także do odnowienia jego wnętrz i elewacji. W rezultacie dawny „erdet" zmieni radykalnie wygląd i nie będzie już przypominał obiektu rodem zPRL-u. - Bardzo się cieszę z tego remontu, bo dzięki niemu zmieni się także wygląd tego rejonu miasta. To bardzo potrzebne działania, bo choć „erdet" znajduje się w prawie ścisłym centrum miasta, to od lat władze miejskie nic nie robią wokół niego. Na szczęście prywatni inwestorzy wzięli się do pracy. Bardzo mi się podobają zmiany, które mają miejsce w bryle budynku - ocenia pani Helena, która z niecierpliwością czeka na zakończenie remontu sklepu sieci Lidl. Inni mieszkańcy tego rejonu miasta zwracają natomiast uwagę na parkingi wokół „erdetu". Ich zdaniem jest ich trochę za mało. ©® mów związanych z ich pobytem. Zachodzi potrzeba kreowania polityki imigracyjnej w województwie oraz jej koordynowania w skali regionu. - W marcu br. podpisano umowę z Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek na realizację zadania mającego na celu podnoszenie kompetencji jednostek samorządu terytorialnego z terenu województwa pomorskiego na rzecz integracji imigrantów. Dzięki temu urzędnicy mają lepiej radzić sobie z problemami integracji imigrantów, począwszy od edukacji poprzez ochronę § zdrowia po szukanie pracy czy § sprawy mieszkaniowe-mówi 1 Tomasz Robaczewski. £ Budowany jest też program Pracownicy z Ukrainy i Mołdawii pracują m.in. na budowach i w stoczniach. szkolenia kompetencji między- kulturowych, którymi będą ob- do maja tego roku zmniejszyła wschodniej granicy, głównie Pracy w Gdańsku. - Praco- jęte wybrane powiaty. się o 4,1%. z Ukrainy. Liczba zezwoleń dawcy najchętniej powierzali W czerwcu 2018 r. powia- Na naszym rynku pojawia na pracę sezonową w rolni- pracę obywatelom Ukrainy, towe urzędy pracy wojewódz-się coraz więcej pracowników ctwie, ogrodnictwie i turystyce na drugim miejscu obywate- twa pomorskiego wpisały z innych krajów. wydawanych cudzoziemcom lom Białorusi, następnie Moł- do ewidencji 12,3 tys. oświad- - W tym roku pracodawcy wzrastała w pierwszym półro- dawii, Gruzji, Rosji i Armenii. czeń pracodawców o powierze-złożyli do urzędów pracy śred- czu z miesiąca na miesiąc Cudzoziemcy oraz ich ro- niu wykonywania pracy oby-nio co miesiąc 11 tys. oświad- i w czerwcu br. przekroczyła dżiny coraz częściej osiedlają watelom Republiki Armenii, czeń o powierzeniu wykony- 800 - mówi Tomasz Robaczew- się na Pomorzu na stałe. Nie- ' Republiki Białorusi, Republiki wania pracy obywatelom zza ski z Wojewódzkiego Urzędu stety, występuje wiele próbie- Mołdawii, Federacji Rosyjskiej, 14 nieruchomości Głos Dziennik Pomorza Wtorekśroda, 14-15.08.2018 Własny domek letniskowy - świetny sposób na spędzenie wolnego czasu Realizacja marzenia o własnym letnim domku wymaga rozsądnej, przemyślanej decyzji. Wojciech Lechowski redakcja@regiodom.pl Oferta gotowych domków letniskowych na działkę jest aktualnie bardzo szeroka. Domek można kupić w markecie budowlanym lub zamówić bezpośrednio u producenta. Na rynku dostępne są domki, które dostarczane są na działkę już w wersji zmontowanej oraz takie, które z miejsca zakupu odbiera się w elementach przeznaczonych do samodzielnego montażu. W obydwu przypadkach w gestii przyszłego użytkownika pozostaje przygotowanie podłoża pod domek oraz ewentualne podłączenie go do mediów znajdujących się na działce. Domki letniskowe o powierzchni zabudowy do 35 mkw. (nie wliczając w to tarasu, werandy lub ganku) nie wymagają posiadania pozwolenia na budowę ani zgłoszenia zamiaru prowadzenia robót budowlanych. Można je zatem postawić bez żadnych procedur formalnych. Jednak owo posadowienie musi odpowiadać granicom działki. Jeśli działka znajduje się na terenie ogródków działkowych, należy jedynie pamiętać o obowiązujących tam regulaminach. Nieprzestrzeganie regulaminu jest bowiem jedną z przyczyn, która może decydować o wykluczeniu z grona działkowców. Przygotowanie podłoża Podłoże nawet pod najmniejszych gabarytów domek letniskowy musi być odpowiednio Nadchodzi czas uspokojenia na rynku budownictwa mieszkaniowego Maciej Mituła redakcja@regiodom.pl Polacy kupili w drugim kwartale 2018 r. mniej nowych mieszkań niż rok wcześniej, a w statystykach GUS widać pierwsze symptomy spadku aktywności deweloperów. 99 327 mieszkań oddali do użytkowania w ostatnich 12 miesiącach deweloperzy - wynika z danych GUS przeanalizowanych przez Home Brokera. Granica 100 tys. lokali wydaje się być poważnie zagrożona, gdyż na razie mało co wskazuje na spadek tempa wzrostu. To o 22,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Zdaniem ekspertów liczba lokali mieszkalnych oddawanych do użytkowania raczej nie zacznie szybko spadać, bo wskaźnik mówiący o rozpoczynanych budowach też wciąż rośnie. W okresie lipiec 2017-czerwiec 2018 deweloperzy rozpoczęli 117 978budów, 022 proc. więcej niż rok wcześniej. Dwie powyższe statystyki nie są jednak pełnym obrazem rynku. To co najciekawsze dziś, kryje się w danych dotyczących pozwoleń na budowę. Jeszcze pół roku temu ich liczba w ujęciu 12-miesięcznym rosła o ponad 25 proc., ale z miesiąca na miesiąc dynamika spada. Najnowsze dane mówią o wzroście o 8,9 proc. Wyraźna zmiana w trendzie dotyczącym liczby pozwoleń na budowę uzyskanych przez deweloperów może oznaczać, że deweloperzy zauważyli, iż aktualne wzrosty cen (8,5 proc. w ciągu roku) są dla części kupujących nie do zaakceptowania. Widać to w statystyce mieszkań sprzedanych w ostatnim kwartale. Według portalu RynekPierwotny.pl, który zebrał dane od firm notowanych na giełdzie, sprzedaż nowych mieszkań w drugim kwartale Wyraźna zmiana liczby pozwoleń na budowę może oznaczać, że deweloperzy zauważyli, ii wzrosty cen nie są akceptowane 2018 r. była o 11,3 proc. niższa od analogicznego okresu rok wcześniej. Jak przewidują analitycy może więc być tak, że na nadchodzi uspokojenie. Jeszcze przez jakiś czas liczba rozpoczętych budów, a szczególnie oddanych mieszkań, będą rosły, ale z czasem spadek dynamiki pojawi się i tam. To co obserwujemy w danych GUS to prawdopodobnie pierwszy efekt spadku popytu na nowe mieszkania, za czym stoi wyraźny wzrost cen. To objaw odwrotny niż podczas bo- omu sprzed dekady, kiedy to wzrost cen powodował wzrost popytu. Rosnące ceny gruntów, materiałów i wykonawstwa przełożyły się na stawki za metr kwadratowy mieszkania, na co kupujący zareagowali zdrowym otrzeźwieniem popytu. Ostudzenie zapędów widoczne jest na razie w liczbie pozwoleń na budowę. Te budowy które już zaplanowano, nadaj ruszają, ale firmy działające na rynku powinny mieć świadomość, że mogą pojawić się problemy ze znalezieniem chętnych na zakup lokali. ■ ' " Domki letniskowe o powierzchni zabudowy do 35 mkw. nie wymagają posiadania pozwolenia na budowę. przygotowane. Zawsze wymaga ono wyrównania i utwardzenia. Czynności te przeważnie nie wchodzą w cenę zakupu domku i należy wykonać je we własnym zakresie. Powinniśmy pamiętać, że ich brak spowoduje osiadanie gruntu i brak komfortu użytkowania domku oraz utratę na niego gwarancji. Jeśli nie jesteśmy w stanie samodzielnie przygotować podłoża pod domek, można to zlecić fachowcowi lub zgłosić w firmie, w której dokonujemy zakupu. Oczywiście trzeba się wtedy liczyć z dodatkowymi kosztami. Pomoc fachowca Sposób oraz koszt transportu gotowych domków do miejsc docelowych jest uzależniony od ich rodzaju, odległości z jakiej mają być sprowadzone i indywidualnych ustaleń z producentem. W wielu przypadkach koszt transportu i jego realizacja są wkalkulowane w cenę domku. Jednak należy pamiętać, że nie u wszystkich producentów obowiązują takie zasady. Na rynku funkcjonują wytwórcy domków letniskowych, którzy gwarantują transport (płatny lub bezpłatny) na tere- nie całego kraju. Są też tacy producenci, którzy darmowe dostarczenie obiecują jedynie w określonym obrębie od ich siedziby (np. na terenie danego województwa, w promieniu 100 km itd.). A bywa i tak, że domek trzeba odebrać z miejsca jego wytworzenia całkowicie na własną rękę. Większość domków drewnianych to konstrukcje przeznaczone do samodzielnego montażu. Do takiego zestawu dołączona jest zawsze szczegółowa instrukcja, w której znajdziemy kolejność i sposób postępowania. Nigdy nie brakuje również niezbędnych łączników w postaci gwoździ, wkrętów, dybli, itp. Gwarancją na sukces jest wykorzystanie dokładnie wszystkiego, co przewidział wytwórca domku. Dla zapalonego majsterkowicza montaż będzie banalnie prosty i przyjemnie urozmaicający po-.byt na działce, ale nie każdy poradzi sobie z nim tak samo sprytnie. Osoby mniej wprawione mogą zlecić montaż fachowcowi lub zamówić tę usługę bezpośrednio u producenta. Kwestia kosztów jest tu traktowana różnie. Przy zakupie domku za kilkadziesiąt tysięcy złotych można spodziewać się, że zostanie on dla nas zmontowany i posadowiony na działce bez dodatkowych opłat. Jednak przy cenach kilku tysięcy złotych za domek na taki luksus nie ma co liczyć. Niezbędne instalacje Także i instalacje są kwestią ceny, jaką planujemy przeznaczyć na zakup domku. Domki po kilkadziesiąt tysięcy złotych mogą być wyposażone w wewnętrzne instalacje. Przeważnie jest to instalacja elektryczna i wodno - kanalizacyjna. Standardem jest za to posiadanie takiego właśnie wyposażenia przez domki holenderskie. Ceny nowych domków holenderskich rozpoczynają się od około 30 tys. zł. Typowy domek drewniany, wyprodukowany w Polsce i oferowany w podobnej kwocie raczej nie posiada żadnych instalacji wewnętrznych. Choć oczywiście jeśli na działce są media, zawsze można je wykonać na koszt własny. Tego rodzaju wyposażenie można też pozyskać przy realizacji indywidualnych zamówień. Natomiast podłączenie domku do mediów zawsze pozostaje indywidualną sprawą przyszłych użytkowników. Na działkach zlokalizowanych w Rodzinnych Ogródkach Działkowych przebiega to dość sprawnie, ale w pozostałych przypadkach przyłącze energetyczne oraz gazowe może wymagać dopełnienia dodatkowych formalności. Podobnie zresztą co podłączenie domku do kanalizacji i wodociągu. Glos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 nieruchomości 15 Sierpień w domowym ogrodzie: co można jeszcze wysiać? W sierpniu Joanna Turakiewicz redakqa@regiodom.pl i ł/> i" zadhaćoplonjesienny, a nawet zimowy. Sierpień to miesiąc zbiorów, ale jest też trochę warzyw, które warto wysiać właśnie teraz, by cieszyć się nimi jeszcze jesienią. Do końca miesiąca można siać sałatę listkową, której odmiany o czerwonych liściach wybar-wiają się najpiękniej, gdy temperatura nocą spada do 10°C. Sałatę wysiewamy do gruntu w rządkach lub sadzimy z rozsady. Optymalnie powinniśmy zachować odstęp rzędu 40 x (30-35) cm. Do uprawy w tunelu foliowym w połowie sierpnia można też wysiać sałatę łodygową, zwaną głąbikiem. Jadalną częścią tej sałaty są kruche listki z wierzchołka rośliny, a także mięsista i soczysta łodyga, którą można jeść na surowo, przyrządzać jak szparagi, a nawet kisić. Roszponka, przebojem zdobywająca w ostatnich latach polskie stoły i ogródki, jest rośliną niewymagającą, odporną na przymrozki i rosnącą nawet na glebach gorszej jakości. Stanowi pierwszorzędne źródło cennych witamin i mikroelementów w zimie, kiedy to można ją zebrać w tunelu albo po prostu - odgrzebać spod śniegu. Bardziej plenne są od- Rzodkiewka kojarzy się z wiosenną nowalijką, ale możemy ją także wysiać na zbiór jesienny. miany o dużych liściach jak Cavallo. Wysiewamy ją nawet we wrześniu, a w tunelu i później, w rządkach co 15- 20 cm lub rzutowo. Osiągające 40 cm długości rozety podłużnych listków o orzechowym, lekko pikantnym smaku to rokieta siewna, czyli rukola. Choć jej rodzimym klimatem jest śródziemnomorski, doskonale nadaje się do uprawy w Polsce, gdzie jej zbiór może trwać nieprzerwanie przez całe lato do późnej jesieni, a nawet zimą. Szpinak to znienawidzone przez dzieci, a cenione przez wielu dorosłych warzywo wysiewać można nawet do września na stanowiska słoneczne w glebie ubogiej w azot ze względu na skłonność rośliny do gromadzenia azotanów. Uprawiany w cieniu szybko wybije w pęd nasienny. Podobnie stanie się, jeśli posiejemy go zbyt gęsto, dlatego siewki na słonecznym zagonie należy przerywać w rozstawie 20 x 30 cm. Na tym samym stanowisku uprawę można prowadzić co trzy lata. Do uprawy zimą nadają się odmiany Monnopa i Olbrzym Zimowy, a także całoroczna Tetona. Rzodkiewkę wysiewamy przez cały miesiąc w miejscach, gdzie jeszcze nie rosła i bardzo dbamy o odpowiednie nawodnienie zagonków, przesuszona bowiem jest twarda i sucha, a skrajnie, nawet nie wytwarza jadalnych bulw. Przy nadmiarze wilgoci ma z kolei tendencje do pękania. Przed siewem nasiona można namoczyć na noc w wodzie, co przyspieszy kiełkowanie. Odmiany zimowe możemy siać najpóźniej do połowy sierpnia. Kapustę włoską z kolei najlepiej wysiewać do połowy miesiąca, na zbiór listopadowy. Doskonałą przyprawą do niej będzie koperek, który na zbiór pęczkowy i do zasolenia na zimę możemy jeszcze wysiewać przez cały miesiąc. Coraz więcej Polaków korzysta z możliwości zamówienia sprzątania Madej Mrtuła redakqa@regiodom.pl Prawie 80 proc. Polaków lubi mieć czyste mieszkanie, ale co czwarty nie lubi sprzątać, a co trzeciego to męczy. Znienawidzoną czynnością jest mycie okien, czyszczenie łazienki, prasowanie i składanie ubrań. Dlatego coraz częściej korzystamy z pomocy firm sprzątających, choć i tak robimy to znacznie rzadziej niż społeczeństwa na Zachodzie Europy. Usługę sprzątania można zamówić online, równie prosto jak taksówkę. Kolejną funkcjonalnością jest zamawianie przez aplikacje mobilne. Z danych Polskiej Izby Gospodarczej Czystości wynika, że polski rynek sprzątania wart jest ok. 5 mld zł. Coraz więcej osób decyduje się na pomoc przy porządkach, zwłaszcza że sprzątanie nie należy do naszych ulubionych czynności. Blisko 80 proc. Polaków lubi mieć czyste mieszkanie i lubi zapach świeżości po porządkach, ale ponad 25 proc. nie lubi sprzątać, a co trzecia osoba przyznaje, że ta czynność-ją męczy. Nie lubimy szczególnie mycia okien, czyszczenia łazienki, mycia naczyń czy prasowania - wynika z badań przeprowadzonych w 2018 roku przez serwis Pozamiatane.pl. - Relatywnie niewielka część Polaków jeszcze korzysta z usług pań sprzątających. Jest to kilka procent w porównaniu do kilkudziesięciu procent na innych rynkach Europy Zachodniej czy USA. Rynek jednak cały czas rośnie, i to bardzo dynamicznie. Kilka lat temu, kiedy zaczynaliśmy, faktycznie jeszcze mniejszy odsetek osób mógł pozwolić sobie na osobę sprzątającą, teraz widzimy bardzo dużą zmianę -podkreśla Jakub Łączkowski z serwisu Pozamiatane.pl. Szacunki mówią, że na rynku działa ok. 4 tys. podmiotów świadczących usługi sprzątające. Faktyczną liczbę trudno jednak jednoznacznie określić, bo w branży dużą część stanowi szara strefa, gdzie usługę zamawia się przez telefon, najczęściej z polecenia, a pieniądze płaci do ręki. - Rynek gospodarstw domowych rozwija się bardzo dynamicznie. Rynekbiznesowy rośnie w dość stabilnym tempie. Także podmiotów, które świadczą te usługi, jest coraz więcej -wskazuje Łączkowski. W SKRÓCIE Do czego służą farby podkładowe? Farby podkładowe są produktami, których istnienie bywa kojarzone niejednoznacznie. Niektórzy uważają bowiem, że jest to jedynie chwyt producencki, naciągający klienta na zwiększone koszty malowania wnętrz domu. Nie do końca jednak można się z takim twierdzeniem zgodzić. Farby podkładowe, nazywane również gruntującymi służą głównie do wykonania swego rodzaju powłoki odcinającej jedną barwę farby od drugiej. Są szczególnie przydatne w sytuacjach, w których na intensywny kolor ściany chcemy nanieść farbę w jasnym pastelowym kolorze. W takiej sytuacji bez zastosowania farby podkładowej - farbę właściwą byłoby trzeba nanosić w kilku warstwach. Ponadto farby podkładowe zmniejszają też chłonność gruntu, wzmacniają go i sprawiają, że staje się bardziej przyczepny. (MMI) Odszkodowanie za zalane mieszkanie Jeśli nasze mieszkanie zjakichś powodów uległo zalaniu - szkody trzeba jak najszybciej zgłosić do towarzystwa ubezpieczeniowego, z którym zawarliśmy umowę. Na miejsce zdarzenia z całą pewnością przybędzie rzeczoznawca, który dokona wyceny zakresu strat. Warto wcześniej samemu zrobić dokumentację fotograficzną. Jeśli zalanie spowodował niefrasobliwy sąsiad - odszkodowanie za zniszczenia zostanie nam wypłacone z jego polisy ubezpieczeniowej. Gdy, jednak to nam zdarzyła się nieszczęśliwa w skutkach awaria - pieniądze będą pochodziły z naszych własnych składek. W sytuacji, kiedy mieszkanie w ogóle nie posiada ubezpieczenia, a szkodę w nim spowodował ktoś inny - roszczeń wobec niego można dochodzić jedynie na dość skomplikowanej drodze sądowej. Dlatego też zawsze, kiedy nad naszym mieszkaniem znajduje się inne - posiadanie ubezpieczenia na wypadek zalania jest bardzo wskazane. (MMI) Rentowne inwestycje w mieszkania Maciej Mituła Mimo solidnego wzrostu cen mieszkań, inwestycja w lokal na wynajem nadal wygląda atrakcyjnie, gdyż stawki najmu w ostatnim roku także poszły w górę. Z kwartału na kwartał Polacy kupują coraz więcej mieszkań na wynajem. Szukają w tym alternatywy do lokowania swoich pieniędzy, które na bankowych depozytach nie mnożą się dostatecznie szybko. Kilka razy więcej niż na lokatach zarobić można na wynajmie mieszkania. Skuszeni wysokim potencjałem zysku inwestorzy biorą na barki ryzyko związane z tym biznesem. Rynkowe dane bezwzględnie pokazują, że wiele dostępnych depozytów nie pokrywa nawet inflacji. Przeciętne opro- centowanie lokaty od 6 do 12 mies. to zaledwie 1,7 proc., co po odliczeniu podatku od zysków kapitałowych zostawia mniej niż 1,4 proc. zysku w ciągu roku. Nic dziwnego, że mieszkania na wynajem przyciągają inwestorów, przeciętna oczekiwana rentowność takiej inwestycji to obecnie 5,35 proc., i to netto - po uwzględnieniu podatku, czynszów i przy założeniu, że przez 1,5 miesiąca w roku mieszkanie stoi puste w oczekiwaniu na najemców i tylko generuje koszty. Trzeba jednak pamiętać, że mieszkanie na wynajem to nie to samo założenie w banku lokaty. Umieszczając pieniądze na depozycie z góry wiemy kiedy i ile odzyskamy, a w razie niepowodzenia zabezpiecza nas Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Tymczasem w przypadku zakupu mieszkania na wynajem gwarancji nie ma żadnych. Po pierwsze: nie wiadomo, ile zarobimy. Rentowność zależeć będzie nie tylko od ceny zakupu i stawki najmu, ale i tego, ile trzeba będzie zainwestować w remont i/lub doposażenie mieszkania. Po drugie: nie wiadomo, kiedy uda się znaleźć na-jemcę, a każdy miesiąc oczekiwania na niego to zerowy przychód, a czynsz płacić trzeba. Po trzecie: należy też pamiętać, że na rynku zdarzają się nieuczciwi ludzie i choć ryzyko to Inwestycja samo co zakup oMgac? skarbowych lub założenie lokaty można zminimalizować, to zdarza się, że najemca po podpisaniu umowy nie zamierza płacić czynszu. Problemem mogą też być nieoczekiwane remonty czy wręcz dewastacja lokalu. Z tym wszystkim należy się liczyć analizując opłacalność inwestycji w mieszkanie na wynajem. - Choć w krótkim okresie-w niektórych miastach cena za metr kwadratowy mieszkania na wynajem nieznacznie spadła, to patrząc na to z perspektywy roku, obserwujemy wyraźne wzrosty - mówi Bartłomiej Baranowski zDomiporta.pl. Z danych Domiporta.pl wynika, że w ciągu roku najbardziej stawki najmu wzrosły w Tychach i Zielonej Górze (o ponad 15 proc.). W Gdańsku zmiana wyniosła ponad 13 proc., a w Warszawie prawie 8 proc. 16 Zbliżenia Glos Dziennik Pomorza Wtorek środa, 14-15.08.2018 Też Zembala, a jednak inny Marlena Potok-Kin m.polok@dz.com.pl fiwfeip Dr Michał Zembaia ma 42 lata ina koncie duże sukcesy. Po raz pierwszy w Polsce przeszczepił sztuczne serce Postawił sobie zadanie karkołomne: absorbującą pracę pc^o-dzić z zaarę^żowanym ojcostwem. Wtejkwesti ścieżką słynnego ojca. prot Mariana Zembafi. pójść nie chce. Lubi wyzwania, szybko podejmuje decyzje, jednak nie ma w jego pracy miejsca na brawurę. Ryzyko? Starannie przeanalizowane i poparte wiedzą. Dr Michał Zembala może mieć - i często ma - różne zdanie z ojcem, prof. Marianem Zembalą, dyrektorem Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Zgadzają się jednak w kwestii fundamentalnej: pacjent jest najważniejszy. Ale już w interpretacji tego zdania doktorzy Zembala różnią się. Prof. Marian Zembala, ojciec, był swojej pracy oddany totalnie. Dr Michał Zembala, syn, koordynator kardiochirurgii na Oddziale Kardiochirurgii iTransplantologii tego szpitala już wie, nauczony rodzinnym doświadczeniem, że tą wielką odpowiedzialnością za pacjenta równie odpowiedzialnie trzeba się dzielić z zespołem. Pacjent absolutnie najważniejszy jest w szpitalu. W życiu: rodzina. -Pracapracą, aledomjest domem, ja tego wciąż nie umiem i wciąż się uczę - przyznaje. Do dorobku i dokonań ojca ma wielki szacunek. Jednak nie chce dla dobra pacjenta zatracić się w pracy i zapłacić tak wysokiej ceny. Michał Zembala chce zapisać tę kartę po swojemu. Specjalizacja taka sama Ojciec i syn, choć różnią się charakterami, sąz czasem coraz bardziej podobni z gestów, postawy, głosu. Potwierdzają to zwłaszcza długoletni współpracownicy, któizy znają Zembalów od lat. Podobieństwa mogliby wyliczać długo. Obaj niechętnie mówią osobie, zatozpasją- osposobach ratowania swoich pacjentów. Łą-czy ich przede wszystkim zawód ipasja, która najpierwich rozdzieliła, a teraz, po latach - zbliżyła. -Specjalizacja, owszem, ta sama, ale nurt już nie do końca - mówi dr Michał Zembala. -Ojciec może jest bardziej konserwatywny, zachowawczy. Ja jestem bardziej bezkompromisowy - ocenia. Z ojcem pracował przy stole operacyjnym krótko. - Byłem młodszym rezydentem, opero- wałem jako druga asysta. Ja otwierałem i zamykałem pa-q'enta, pomagałem jeszcze drugiemu starszemu chirurgowi, który z ojcem operował - wspomina ]VIichał Zembala. - Profil zabiegów i techniki operacyjne, ich stopień skomplikowania także trochę nas różnią - dodaje. Chociaż, jak przyznaje, ojciec rzeczywiście zrobił sporo rzeczy nowychijako pierwszy, na przykład, wprowadził nowy sposób rewaskularyzacji serca, jako pierwszy zrobił przeszczep płuco-serca. -Tojest wielka rzecz -mówi syn. Większość zabiegów, które wykonuje dr Zembala, to trudne reoperacje: druga, trzecia, tętniaki aorty. Przypadki, których inne ośrodki nie chcą przyjmować. Finalnie tacy chorzy trafiają do Zabrza. - To połowa moich pacjentów. Takie małe wyzwanie -mówi skromnie dr Zembala. Wyzwań się nie boi. Z początkiem roku zrobił retransplantację sercaupacjenta, któremu ćwierć wieku wcześniej jego ojciec przeszczepił serce. Ponowny przeszczep? Młody Zembala zrobił to z powodzeniem, chory dostał życie po raz trzeci. Miesiąc temu z okładem, jako pierwszy w Polsce, wszczepił 66-letniemu pacjentowi sztuczne serce, z którym czeka teraz na przeszczep. Choć prof. Zembala znalazł się w wąskim gronie tych, którzy przecierali szlaki polskiej kardiochirurgii, woceniesynamiał- paradoksalnie - trochę łatwiej. Dlaczego? Widzieliśmy to... w filmie „Bogowie". - Ta starsza generacja to był czas pasjonatów. Ludzi, którym się chciało. Czas ludzi prowadzonych ambicją. Oni by tu pracowali nawet, gdyby im nie płacili, byle operować - uśmiecha się. - Gdybyśmy się cofnęli do 1983-85 roku, radość młodego chirurga, któremu pozwolono podejść do stołu - była świetnie pokazana w filmie. On będzie stał, trzymał szewki przez dwa lata, byle tu być. Dzisiaj trudno o takich pasjonatów. Film? -Bardzo fajny iemocjo-nalnie prawdziwy. Technicznie, operacyjnie, no tam parę wtop mieli - śmieje się. - Ale emocje autentyczne. Wątek dziewczynki, o którą prof. Religa tak walczył -bardzo prawdziwy. T^ka emocjonalna walka, huśtawka góra-dół jest nieraz także u nas. Jak podkreśla, dziś warunki pracy w Śląskim Centrum Chorób Serca wZabrzusąbardzodo-bre. -Tojesttylkoiwyłącznieza-sługa mojego ojca - mówi. - Wynik jego ciężkiej pracy, wizji i... upierdliwości, żeby zdobyć pieniądze na te budynki. To są warunki doskonałe. Jeżdżę po całej Europie i poza nią, operując czy pomagając innym kardiologom, ucząc ich techniki zabiegów, jestem więc w różnych i , MK Zawsze trzeba pamiętać, że po drugiej stronie jest konkretny pacjent, który czeka na pomoc szpitalach. To, co mamy w Zabrzu, tojest standard niemiecki. Kardiochirirgia jak bakcyl Jako dziecko, owszem, bawił się w lekarza. Operował lalki i misie siostry, podobno powtarzał zdania, którymi tata Zembala pytał o pacjentów, gdy wiecznie dzwoniły w domu telefony ze szpitala. Jednak nie marzył o medycynie. Zapytany o to przez ojca w maturalnej klasie, zarzekał się. Miał inne plany: prawo, biologia. Myślał, że wie, czego nie chce. -Kiedy ojciec zaczął pracę w Zabrzu, mieszkaliśmy we Wrocławiu. Tam się urodziłem ja i moje rodzeństwo. Bodaj do 1986 rolai tam mieszkaliśmy. Potem przeprowadziliśmy się do Tarnowskich Gór. Ale ojca nadal niebyło w domu - opowiada. - Na pytania, dotyczące dzieciństwa i relacji z ojcem, musiałbym odpowiadać Nie pamiętam. Myśmy się aż tak bardzo nie poznali, gdy byłem dzieckiem - przyznaje. Ale jest w nim głębokie przekonanie: -Na pewno ojciec nie osiągnąłby tego, co mu się udało, gdyby nie tak wielkie zaangażowanie. Z drugiej strony poświęcenie ogromne i chyba koszt za wysoki. Jatakżyćniechcę. Medycyna w końcu „do-padła" i jego. Ale miał być anestezjologiem, kardiologiem. Miał wówczas małe dziecko, Mate-uszka, niechciał, aby jego rodzina przeżywała to, co zna z dziecdń- W tym roku dr Michał Zembala przeprowadził retransplantację serca u pacjenta, któremu serce 25 lat temu wszczepił jego ojciec, prot Marian Zembala stwa. Bakcyl fascynującej kardiochirurgii zwyciężył, gdy był na stażu w Nowym Jorku, gdzie uczestniczył w programach naukowych i transplantacjach na zwierzętach. - Tam do mnie dotarło, że ze wszystkich rzeczy chirurgia była najfajniejsza -mówi. Rozpadało się wówczas jego pierwsze małżeństwo, więc powód, dla którego nie chciał iść drogą ojca, zszedł na dalszy plan. - Kiedy wszedłem na ścieżkę chirurgiczną, poczułem, że nie ma z niej odwrotu. Wrócił do zabrzańskiego szpitala. Miał 32 lata. Pierwsze lata dla każdego młodego, ambitnego lekarza na kardiochirurgii są trudne. - Funkcja drugiego asystenta, dół drabiny - to męczące. A tu człowiek się wyrywa do czegoś innego. Widzę to teraz po młodszych kolegach, mają dokładnie to samo - opowiada. -A potem przychodzi cała ta wielka odpowiedzialność, kiedy tak naprawdę szycie, ta chirurgiczna robota -jest najprostsza. Dla pacjenta lekarze są przecież często wyrocznią, niemal panami życia i śmierci. Bogami? -Nie, to nie my decydujemy. 0 tym, kto żyje i umiera, gdzieś indziej decydują. My sięstaramy trochę ten bieg wydarzeń pozmieniać, wkładając w to całą swoją wiedzę i zaangażowanie -podkreśla dr Zembala. - To prawda, powiedzenie ojca, że pacjent jest najważniejszy, jest w tym szpitalu obecne 1 myślę, że każdy ma to wbudowane w swój system wartości -potwierdza dr Michał Zembala. Jego ojciec zawsze powtarzał, że to chirurg jest odpowiedzialny za pacjenta od początku do końca. - To jest ładne, ale skrajne. Oczywiście, to gwaran-tujebardzo dobre wyniki: jeśli pacjenta tak uważniesię pilnuje,leczy natychmiast powikłania, które występują - komentuje dr Zembala. -1 tak robię, ale kiedy mam dwóch trudnych pacjentów dziennie? Ja widzę cały ten proces leczenia jakprodukcję samochodu: ja włożę kierownicę, ale ktoś inny wkłada kółko. To nie ma się opierać na jednej głowie. Największe wyzwanie? - Stworzyć zespół, któryjest wstanie to ogarnąć-mówi. Ambitny zespół. Bo to ważne Jest sierpień, a w zabrzańskim ośrodku wykonano od początku roku tyle przeszczepów, ile w ciągu dwunastu miesięcy ubiegłego roku. Tojest ogromny sukces. - Sami się nie spodziewaliśmy się, że tak będzie. Takie dobre wyniki mamy zarówno wpłucach, jaki wsercu - mówi dr Zembala. I chce, żeby było jeszcze lepiej i skuteczniej. Gdy pized kilkoma miesiącami z Zabrza odeszło kilku bardzo znanych lekarzy, nie było to takie oczywiste. Godni następcy znaleźli się i młody, ale doświadczony zespół pokazał klasę. Są zmiany, które skutkują zwiększeniem liczby przeszczepów: - Akceptujemy dawców, którzy są nieco starsi, może nie superperfekcyjni, ale po wykonaniu koronarografii, echa, pomiarów ciśnień i po drobnych ruchach lekowych po kilku godzinach nadają się - tłumaczy. -Na dziesięciu dawców odrzucamy może trzech. Zawsze trzeba pamiętać, że po drugiej stronie jest konkretny pacjent, który czeka.50-60-latków czekających na serce mamy bardzo dużo. Mogą dostać serce 40-50-latka, bez tego nie przeżyją roku. Wracają do Zabrza także pacjenci wiele lat po transplantacji. Od początku roku wykonano już cztery udane zabiegi retran-splantacji. - Przeszczep serca to trudny zabieg immunologicznie, jednakupacjenta, któryjest wiele lat po transplantacji, system odpornościowy działa już podobnie jak u normalnego człowieka przed przeszczepem - tłumaczy dr Zembala. - „Stare" serce trzeba wyciąć i wsadzić nowe - mówi, jakby tobyło oczywiste. WPolsce retransplantację robi tylko jego zespół. Pacjenci, trafiający najego oddział, sąnięjednokrotnie skrajnie trudni, muszą się zdarzać porażki. Jak z nimi sobie radzi? - Zawsze tojest poczucie klęski dla chirurga. Człowiek myśli, że mógł to zrobić inaczej - mówi po namyśle. - Jednak, kiedy mam poczucie, że zrobiłem absolutnie wszystko, co mogłem, łatwiej jest przejść z tym dalej. Takie sytuacje wpisane są wten zawód - podkreśla dr Zembala, dodając, że takich przypadków jest naprawdę mało. - Szczególnie trudne są niepowodzenia, które nastę-pują po wielu dniach, tygodniach od operacji. Dlatego tak ważne jest to pilnowanie pacjenta. Ta zasada mojego ojca. Operacje, potem czytanie bąek Majama3,5roku, a Mikołaj sześć miesięcy. Najstarszy, Mateusz, ma 18 lat. - Staram się kończyć pracę jak najszybciej i jeszcze kąpać dzieci wieczorem, poczytać baję na dobranoc - kiedy mówi 0 swoich pociechach, rozpromie-niasię. - Tak, nie chcę żyć jak mój tata, którego nigdy niebyło. Jeszcze tegodokońcanie potrafię, ale moja Magda bardzo tego pilnuje. Żonę poznał w szpitalu. -Magda pracuje w sekretariacie, w statystyce, na bloku operacyjnym - mówi dr Zembala. - Gdy rozpadło się moj e pierwsze małżeństwo, pracowałem dzień 1 noc, nie wychodziłem prawie ze szpitala. Z Magdą początkowo nie zwracaliśmy na siebie uwagi, ale z czasem... poszliśmy na jedną kawę, drugą i trzecią... Dziś są szczęśliwymi małżonkami i rodzicami, mieszkają w Zbrosławicach. - Staramy się spędzać czas razem, w sobotę i niedzielę gdzieś zawsze pojechać. Na tapecie są wszystkie parki rozrywkiiogrody zoologiczne w okolicy. Kupiliśmy sezonowe bilety, bo nie sposób było tego przejść wjeden dzień, więc znów tam jedziemy. Zacięcie sportowe? Żeglarstwo. - Był czas, że pływałem rok w rok, staraliśmy się każde wakacje spędzać na jachcie. I tak też będzie w tym roku, jedziemy na tydzień na Mazury. Nie mieliśmy wprawdzie żadnych planów wakacyjnych, ale wpadliśmy na to może ztydzieńtemu,żedawno nieby-liśmy na Mazurach, amamy tam znajomego, który wypożycza' łódki -cieszysię. O czym marzy? By wszyscy byli zdrowi i było dobrze w rodzi-nie. I aby najstarszy syn odnalazł swoją drogę.©® ~\ Głos Dziennik Pomorza Wtorekśroda, 14-15.08.2018 Zbliżenia . 17 Buen Camino, czyli dobrej drogi do świętego Jakuba Krzysztof Ogłołda kogiolda@nto.pl Pielgrzymka Słowami ..Buen Camino" witają się na trasie nie tyfco pątnicy z różnych krajów-od Finlandii do Meksyku i od Rosp po Portugalię. Słyszeliśmy je dziesiątki razy także z ust mieszkańców miejscowości, przez które prze-chodzitśmy. o świętego Jakuba wyszyliśmy - w cztero-Dwej grupie-z po-lgalskiego Porto. Przed nami według przewodnika 271 kilometrów. Niemało, ale i nie ekstremalnie dużo. Pielgrzymi pokonujący całątzw. drogę francuską muszą pokonać około ośmiuset. Jak na zwyczaje Camino jesteśmy dość dużą grupą. Wcale niemało pątników idzie samemu. Zdecydowana większość w parach. W pięknej, ale i wymagającej gruntownego remontu katedrze w Porto kupujemy za l euro kredencjały. Do nich pątnicy zbie-rają pieczątki potwierdzające trasę, którą przebyli. Pieczątki można przybić w kościele, jeśli jest otwarty, co w Portugalii i Hiszpanii wcale nie jest normą. Można i w barze. Te ostatnie otwiera się tutaj znacznie wcześniej niż sklepy spożywcze, a pątnik może tam napić się kawy, coli, sokulub zimnego piwa. Ludzka życzliwość Pierwszą noc spędzamy w alberdze w Porto. Tłoku nie ma. Jej gospodarz pierwszą pieczątkę opatrzył wykonanym dla każdego z nas odrębnym rysunkiem kredkami. Alberga jest noclegownią dla pątników idących pieszo lub jadących rowerem. Można w niej liczyć na miejsce na piętrowym łóżku, dostęp doprysznicaitoalety, do kuchni wyposażonej w podstawowe naczynia, czajniklub kuchenkę mikrofalową. Ceny zróżnicowane od 5 do 12 euro. Albergi samorządowe są zwykle tańsze, prywatne - droższe. Kto dotrze na nocleg przed 21.00, zostanie przyjęty. No, chyba że jest już komplet. Wtedy trzeba wędrować do kolejnej. Z kilku wariantów drogi portugalskiej wybieramy trasę wiodącą tuż przy brzegu oceanu. W zamian dostajemy nie tylko widok sięgającej po horyzont falującej wody. Wartością dodaną jest wiejący od oceanu wiatr, który łagodzi dość wysoką, ale nie tak upalną jak teraz w Polsce, temperaturę. Między pątniczą trasą a wodą kilometry plaż. Jedne pełne turystów, inne pustawe, czekające na tych, którzy nie lubią wypoczywać w tłoku. Dorośli plażowicze zdają się nie zwracaćnanas specjalnej uwagi. Za to zdarzało mi się słyszeć dzieciaki pytające rodziców: - Tato, a gdzie oni idą z tymi plecakami? Do św. Jakuba w Santiago de Composteia - odpowiada statystyczny tato. Malownicza i przyjemna oceaniczna trasa pątniczą ma jedną istotną wadę. Jest stosunkowo nowa, atym samym jeszcze niezbyt dokładnie oznakowana. Kiedy brakuje żółtych strzałek albo tabliczek z charakterystycznymi muszlami pokazujących, gdzie iść dalej, trochę błądzimy. Siedem czy dziesięć kilometrów dodanych do zaplanowanej na dany dzień trasy jest różnicą istotną. Tym dotkliwszą, że w drodze do Santiago cały dobytek nosi się ze sobą. Żelazna zasada Camino głosi, że plecak nie powinien przekroczyć dziesięciu procent wagi pielgrzyma. Ale to nie zawsze się udaje. Przecież ze sobą trzeba zabrać nie tylko ubrania czy osobiste rzeczy. Także wodę i jedzenie. Postanawiamy więc trochę odsunąćsięodoceanuipójśćtzw. Via Costa. Wiatr od morza chłodzi tu mniej, więcej jest podejść -niektóre są całkiem strome - ale za to trasa jest dokładnie oznaczona. Pobłądzić właściwie nie sposób. Życzliwość wielu miej-scowych łudzi nas, pielgrzymów, czasem zwyczajnie zawstydza. W mniejszych miejscowościach i na wioskach niemal się nie zdarza, by miejscowi minęli nas bez uśmiechu. Jedni życzą nam dobrej drogi (Buen Camino), inni mówią dzień dobry. Ale spotykały nas także bardziej spektakularne przejawy ludzkiej dobroci. Myślę o częstujących wodą w jednorazowych kubkach (oczywiście zimną, z lodówki) i życzliwie pytających, skąd jesteśmy. Słowo „Poland" prawie zawsze wywołuje pozytywną reakcję. Uśmiech robi się szerszy, a uścisk dłoni mocniejszy. Mam przed oczami organistę jednego z portugalskich kościołów, doktórego weszliśmy, by odprawić mszę św. Kościół był nie tylko otwarty, aleinowy, co tu jest rzadkością. Organista zaproponował, że zanim odsapniemy i przygotujemy się do mszy, zagra nam kawałek Jana Sebastiana Bacha. Ostatecznie gra dwa utwory, prosi o modlitwę w drodze i dyskretnie znika. Najbardziej spektakularny przykład życzliwości spotyka nas Tak jak my. pątnicy wędrują do katedry w Santiago de Composteia od czasów średniowiecza w dniu, kiedy kolejne albergi do których docieramy, okazują się wypełnione po brzegi pątnikami. 019.00 mamy perspektywę kolejnych 9 kilometrów deptania. Tyle tylko, że wątpliwe jest nie tylko, czy dotrzemy tam przed 21.00. Jeszcze bardziej nieprawdopodobne, że będą tam jakieś miejsca. Postanawiamy nie sprawdzać. Nawet za cenę spędzenia nocy na przystanku. Ale zaczynamy od zakupów wmiej-scowym sldepie. Po całym dniu drogi trzeba jeść i pić, nawet jeśli spaćniebardzo jest gdzie. Moim marnym francuskim pytam o jakiś hostel. Pani na kasie wyjmuje z szuflady zeszyt i szuka numeru telefonu. Kolejka za mną czeka bez słowa sprzeciwu. Pani dzwoni. Okazuje się, że hostel jest, ale czterech wolnych miejsc niema, choć noc kosztuje 35 euro od głowy. Na szczęście po chwili znajduje się młoda ekspedientka mówiąca po angielsku. Inicjatywę przejmują moi współpielgrzymi. Jeszcze kilka telefonówipod sklep przychodzi kobieta. Pyta, ile płaciliśmy za nocleg wczoraj w alberdze. Zgodnie z prawdą mówimy, że dziesięć euro od głowy. Za piętnaście użyczyła nam miejsce do spania i dostęp do łaziehki na parterze domu. Gospodarze nocowali na piętrze. Rano ruszamy dalej. Przypominają mi się słowa tyle razy słyszane na pieszej pielgrzymce z Opola na Jasną Górę: Pielgrzymowi, chociaż idzie do świętego miejsca, nicsię nie należy. Każdy łyk wody, jabłko, kubek zupy czy nocleg jest cennym darem. Camino od pielgrzymek takich jak opolska, warszawska i wiele innych najbardziej różni to, że tu nikt się nie troszczy, żeby pątnik pamiętał o różańcu, ko-ronce do Miłosierdzia Bożego czy innych formach modlitwy. Z samego pokonywania kilometrów pielgrzymkę trzeba zrobić samemu. Na tyle, na ile potrafimy. Pewnie pątnicy, którzy idą przed i za nami, się modlą. Nieraz można w czyimś ręku zobaczyć różaniec Spotykamy się nie tylko w barach przy kawie i rogaliku, Życzliwość wielu miejscowych ludzi nas. pielgrzymów, czasem zwyczajnie zawstydza. Nikt nie przejdzie obok nas obojętnie ale i w odwiedzanych po drodze kościołach Ale odbywa się to niezwykle dyskretnie. Ktoś, kto usłyszy w idącej za nim grupce szmer modlitwy, raczej się odsunie, by nie przeszkadzać. Nawet przewodniki dla pielgrzymów przypominają, że rozmawiając z innymi pątnikami, o dwie rzeczy zasadniczo pytać nie należy: dlaczego wybrałeś się na Camino oraz czy wierzysz i jak wierzysz w Boga. Nikogo więc nie dziwi ani pielgrzym przemierzający szlak z różańcem wręku, ani ten, kto idzie ze słuchawkami w uszach i słucha muzyki. Naszlaku mijają sięispotykają pątnicy z całego świata. Najwięcej jest oczywiście Portugalczyków i Hiszpanów, alenie brakuje też Niemców i Francuzów, Skan-dynawów, Chorwatów, a także pielgrzymów bardziej egzotycznych - z Japonii, Korei, Meksyku. Spotkaliśmy też dwie bardzo sympatyczne pary z Rosji. Jedną tego dnia, gdy dramatycznie brakowało nam noclegu. Ich brak miejsc w alberdze nie dotknął. Mieli ze sobą namiot. Pomysł znakomity. No, ale plecak cięższy o jakieś trzy kilogramy. Stosunkowo niewielu spotykaliśmy Polaków. Często są to młodzi ludzie, którzy pielgrzymują dość oszczędnie. Nierzadko nadkładają drogi, żeby nocować za pięć, a nie za dziesięć euro. I raczej kupią w sklepie makaron, pomidory i paprykę, żeby coś w alberdze upichcić, niż za 8-9 euro menu pelegrino, czyli posiłek z mięsem lub rybą - często z ryżem albo z fiytkami - przygotowywany w tamtejszych barach czy restauracjach dla pątników. Robią tak, nawet jeśli wędrują do Santiago - jak młody mężczyzna z Bełchatowa spotkany na ostatnim noclegu - z oddalonej o730kilometrów Pampełuny. Po hiszpańskiej stronie Droga portugalska po czterech czy pięciu dniach zawiodła nas do Hiszpanii. Zwyczajnie graniczną rzekę pątnicy pokonują promem. Z wyjątkiem poniedziałku, kiedy prom nie pływa. Ale życie nie zna pustki. W poniedziałek rano - jeszcze przed siódmą - w alberdze pojawia się mężczyzna i oferuje przewiezienie łódką na drugi brzeg za pięć euro od głowy. Łódka ma swoje lata i kiedy wsiada do niej pięcioro pielgrzymów z plecakami, zanurza się solidnie. Obawy zmniejsza wprawa sternika, który jedną ręką prowadzi łódź, a drugą wbija pieczątki do kreden-cjałów. Po dziesięciu minutach wysiadamy po hiszpańskiej stronie - i dalej w drogę. Trasę ułożyliśmy tak, by na ostatni dzień zostało nam zaledwie 16 kilometrów. Wychodzimy o 6.30, żeby zdążyć na 12.00 do katedry na mszę dla pielgrzymów. Wcześniej trzeba oddać do przechowalni plecaki. Trzy duże nawy katedry wypełniają się ludźmi z całego świata. Msza po hiszpańsku, ale wezwania w modlitwie wiernych w różnych językach, w tym po polsku i po słowacku. W tłumie wyławiamy twarze osób spotykanych wcześniej po drodze. Niedaleko nas siedzi młoda pątniczka z Górnej Austrii, z którą spotkałem się w jednej z alberg przy praniu ubrań. (Pątnik ma co najwyżej trzy zmiany odzieży, więc trzeba prać co dzień, częściej ręcznie, rzadziej korzystając z pralki i suszarki). Przed nami Komunięśw. przyjmuje kobietą, która Camino przeszła z 6-letnim chłopcem. Wytrwale niosła swój i jego plecak, a na noclegach czytała mu po angielsku „Małego księcia". Właściwie nie rozmawialiśmy z nim. Ale wymiana spojrzeń i uśmiechów wystarczyła, żeby na nasz widok w katedrze chłopak pomachał radośnie z daleka. Po liturgii odbieramy tzw. compostelki, czyli wypisane po łacinie oficjalne poświadczenia, że przeszliśmy Camino na własnych nogach i pobożnie nawiedziliśmy grób św. Jakuba. W Santiago zostajemy na następny dzień. Jest dość czasu i na modlitwę, i na kupowanie pamiątek Można podejść na chwilę zadumy do srebrnej trumny kryjącej prochy św. Jakuba w krypcie kościoła oraz - z tyłu - do widocznej w głównym ołtarzu wielkiej figury świętego (rano można to zrobić, nie stojąc w koszmarnie długiej kolejce). Zgodnie ze zwyczajem wielu pielgrzymów obejmuję ją mocno za szyję. Na pożegnanie. Camino de Santiago się skończyło. Droga trwa. Co z pielgrzymki zostało? Bardzo chciałbym przenieść na codzienne życie obserwowaną na Camino uważność ludzi na siebie. To się robi bardzo prosto: buty zostawia się obowiązkowo poza salą do spania, na specjalnie przygotowanych półkach, by było czym oddychać. Jeśli na łóżku leży choćby jeden pątnik, wchodzący natychmiast ściszają głos, żeby mógł odpoczywać We wspólnej kuchni nie trzeba się bać, że ktoś rzuci do zlewu brudny talerz ipójdzie sobie. A nawet jak jeden prysznicjest do dyspozycji wielu osób, poczekają cierpliwie i bez sporu, kto ma być pierwszy. Wody wystarczy przecież dla wszystkich. ©® Ogłoszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa, 14-15.08.2018 FI fnlinp J314 zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie-. 94 347 3516 Oddział Koszalin ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 l/l viii IW Przez internet: ogloszenia.gratka.pl Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 W Biurze Ogłoszeń: Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ MOTORYZACJA ■ PRACA i ZDROWIE i USŁUGI i TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY. OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA l GASTRONOMIA i ROLNICZE (TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl Nieruchomości MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 2 pok. umeblowane, na wsi, 785901949 POKÓJ w domku 532-616-114 gk DOMY - SPRZEDAM DOM pod hotel robotniczy taniej, Słupsk. Omega tel. 601654 572. SPRZEDAM duży garaż na ul. Batalionów Chłopskich własność pełna.21m2. drzwi metalowe szerokie 2,89 wysokie 2,31.Garaż z kanełem. szerokość garażu 3,10 tel 720659776. _008235241 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe PRODUCENT KOJCE dla Psów Najniższe (KUjCY7 Różne wymiary Dogodne Transport i montaż (SftATW cały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pi POŚREDNICTWO NIERUCHOMOŚCI-SZCZERBIŃSCY. K-lin, ul. Bogusława II3,512-299-104. Handlowe WSZELKIE starocie kupię, 506022528. FOTO, KSIĄŻKI ALBUMY, książki, płyty muzyczne. Skup. 509-675-586,508-245-450. MATERIAŁY BUDOWLANE STYROPIAN producent, dostawa, tel. 52/331-62-48. ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, teł. 607703135. Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup- skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 Absolutny Autoskup, 728773160. AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTO skup, każde. 797552040 ABAKUS kupimy 2,3-pokoje NASZ DOM, PRZYLESIE, NA SKARPIE (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl I piętro, BALKON z wyposażeniem rej. Wańkowicza 129 900, 48 m2, II piętro z loggią centrum 178 000,- Kupujący bez prowizji 2 pok. tylko 146 000,- Nasz Dom 2 pok. rej. Niepodległości/ Spółdzielczej/Rzemieślniczej 168 000,- (klucze w biurze) rej. Księżycowej -dom 509 000,- nie wymaga remontu 56 m II p. rej. Chełmońskiego 193 000,- 2 pok. rej. Lelewela loggia 149 000,- AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150, 606206077. AUTOKASACJA Świeszyno. 608421479 NEPTUN-AUTOGAZ Tel. 512 170 975. Finanse biznes KREDYTY. POŻYCZKI BEZ BIK, na dowód 500-601-534 KREDYTY tanio. Słupsk, 59/842-92-38. PIERWSZA pożyczka za darmo! 512-959-069. POŻYCZKI" Związkowiec" 699186581 Nauka PSS Koszalin, TERAPEUTA ZAJĘCIOWY, socjoterapia.org, tel 94/343-35-70,797-284-644. ZATRUDNIĘ DO pracy fizycznej samodzielnego tel.794-690-168 Koszalin DO sprzątania biur 606-362-520 K DO sprzątania Mielno 695635293 FIRMA Klaron Gaz zatrudni montera instalacji gazu płynnego. Mile widziana osoba posiadająca prawo jazdy kat.C. Zapewniamy przyuczenie do wykonywanej pracy. Kontakt biuro@klarongaz.pl; tel 534 534 443 HAKO Technology Sp. z o.o. zatrudni operatorów pras krawędziowych z doświadczeniem oraz do przyuczenia. Tel. 609 332 477 MAGAZYNIER 605129435 gk MAGAZYNIERA oraz mechanika -wypożyczalnia Zenitbau, 511-241-111 MIELNO, praca biurowa marketing@hthouseboats.com OPERATOR CNC-laser 605129435 gk OPERATORA koparko-ładowarki i koparki obrotowej. Praca na miejscu. Słupsk, 606461948. OPIEKUNKI do Niemiec tel. 535 340311 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! POMOC kuchenna, kucharz, kelner (M/K) - praca w Niemczech, dobre zarobki, darmowe mieszkanie. Zadzwoń: 882950741 lub 774270543, Cert. 9875. PRACA dla Opiekunów w POLSCE z zamieszkaniem u podopiecznego. Wymagane kilkuletnie doświadczenie w opiece. Promedica24. Zadzwoń 501356445 PRACA w Niemczech dla Opiekuna/ki Seniorów. Atrakcyjne wynagrodzenie, szybkie wyjazdy, pełna organizacja wyjazdu i pobytu. Promedica24:505 337 777. PRACUJ z Promedica24 jako Opiekunka Seniorów w Niemczech i zarób nawet 12 tysięcy w dwa miesiące. Poleć koleżankę i zgarnij dodatkowo 250 Euro! Tel. 517175 599. PRZYJMĘ kobiety do pralni, 608330891 SPRZĄTANIE dla kobiet i mężczyzn • Koszalin, tel. 601808 947 SPRZEDAWCA-BUFETOWA BAR TWISTER, SłupskTel: 691056 071 STOLARZA 14zł/h Mielno / Koszalin 695635293 TERMOGAZ sp. z o.o zatrudni operatora minikoparki oraz pracowników do budowy sieci i przyłączy gazowych. Wysokie wynagrodzenie, możliwość zdobycia uprawnień. Tel. 609-505-642 ZATRUDNIĘ do sprzątania galerii w Kołobrzegu. 662-021-582 ZATRUDNIĘ hydraulika z prawem jazdy 508156786 K-lin ZATRUDNIĘ operatora koparko-ładowarki. Białogard 793-00-83-82. SZUKAM PRACY OPIEKUNKA osób starszych 502121652 Zdrowie GINEKOLOGIA 515417467 Ginekolog -farmakologia A-Z GINEKOLOG, 790-80-35-37 SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLOWE odtrucia 509-306-317. Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma NAPRAWA RTV wszystkie typy, bezpłatny dojazd, anteny, 94/3457461 PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 PRALKI, urządzenia elektr., gastronomiczne. Chłodnictwo. 507-380-118. BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpyłowe 537583333 CYKLINOWANIE parkietu, układanie, szczotkowanie, bejcowanie, olejowanie, woskowanie, deski dębowe lite i dwuwarstwowe. facebook/Pardet 696727338 DACHY - dekarstwo 94/3412184 PŁYTKI układanie- prof. 799011351 REMONTY + instalacje, 883955130 GK REMONTY doświadczenie.880-437-887 REMONTY od A do Z tel. 660-683-933 gk REMONTY wykończenia 536330113 REMONTY, DOCIEPLENIA£K 535471568 STANY surowe 94/34121 84. SUCHE zabudowy 94/341 21 84. INSTALACYJNE GAZOWE -urządzenia, naprawa/ wymiana 606-579-846 GK HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. HYDRAULIK solidnie 509-765-180. GK HYDRAULIKA 24h, inne, 798-618-871. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli, 607-703-135 STOLARSKIE RENOWACJE, stolarstwo 694917319 DETEKTYW-KOSZALIN.PL 602601166 Zwierzęta SKUP bydła 500277836,500-277-836 Towarzyskie ADA Słupsk, 513-751-832. AKTYWNA dojrzała. 507-719-333. GK FAJNA Ewa Koszalin 516-603-622. FILIGRANOWA Tel. 516-643-530. GK KASIA tel. 881-617-579 KOSZALIN, 531-600-712. WIOLA po 40-tce. K-lin, 691-857-735. ŻANETA 461,693-771-552 Koszalin Chcesz kuple samochód? wejdznagratka.pl Największy portal ratKO ogłoszeń naprawdę ważnych Głos Dziennik Pomorza Wtorekśroda, 14-15.08.2018 Sport 19^ Złoty autobus przyniósł szczęście Anicie Włodarczyk Jakub Guder. Berlin * w Lekkoatletyka Czwarty złoty medal mistrzostw Europy Anita Włodarczyk zadedykowała swoim rodzicom i Irenie Szewińskiej. Anita Włodarczyk od dawna już podkreślała, że Stadion Olimpijski w Berlinie to dla niej wyjątkowe miejsce, że czuje się tu jak w domu. Nic dziwnego, skoro na tym obiekcie dwukrotnie biła rekord świata. To tu także w 2009 roku zdobyła swoje pierwsze mistrzostwo świata. Po niedzielnym konkursie wyglądała w związku z tym na bardzo przejętą, a przecież było to już jej czwarte złoto mistrzostw Europy. Nasza mistrzyni już od dawna rywalizuje sama ze sobą. Nie ma w tej chwili na świecie rywalki, która mogłaby jej zagrozić. Gdy w niedzielę w drugiej próbie rzuciła 76.50, już wiadomo było, że nikt nie odbierze jej zwycięstwa. Dlatego właśnie Włodarczyk sama sobie wyznacza cele i stara się je realizować. Po niedzielnych zawodach trochę narzekała, ale to cechuje chyba perfekcjonistów, którzy odnoszą tak wielkie sukcesy. Co ciekawe - była niezadowolona ze swojego... najdłuższego rzutu. Chciała bowiem w Berlinie koniecznie osiągnąć magiczną granicę 80 metrów. - Ten najdalszy rzut źle zaczęłam, źle wrzuciłam młot. Za nisko, opadł mi. Walczyłam do końca, byłam zmobilizo- Anita Włodarczyk po raz czwarty została mistrzynią Europy wana, bo chciałam osiągnąć te 80 metrów. W głowie gdzieś siedział ten rekord świata, bo na treningach to fajnie wyglądało - powiedziała i dodała, że musi przeanalizować z trenerem, dlaczego lepiej czuła się w eliminacjach, niż w konkursie głównym. Włodarczyk w Berlinie traktowana jest przez kibiców wyjątkowo. Najpierw na prezentacji czekała na nią owacja ponad 60-tysięcznej publiczności, a potem cały stadion żywiołowo reagował na każdy jej rzut. Zresztą przypomniała, że gdy cztery lata temu odbierała na tym samym obiekcie rekord świata Niemce Betty Heidler, to wszyscy fani wstali z miejsc. - Za to ich szanuję -stwierdziła. Włodarczyk była też niezadowolona, bo - jak stwierdziła - bardzo dobrze wypadała podczas ostatnich treningów w Arłamowie. - Trzykilogra-mowym młotem rzuciłam tam 94 metry. Przed igrzyskami w Rio osiągnęłam wynik 89.90. To mnie uskrzydliło, bo przede mną jeszcze kilka startów w tym sezonie. Powalczę o tę granice 80 metrów - oznajmiła. Trzeba powiedzieć, że mimo tylu sukcesów po Włodarczyk faktycznie za każdym razem, gdy staje na najwyższym stopniu podium, widać wzruszenie. Tak było i w Berlinie. - Moi rodzice obchodzą w tym roku 40 rocznicę ślubu i już dawno myślałam, że faj- nie byłoby poświęcić im ten medal - powiedziała, ale dodała, że dedykuje go też zmarłej przed kilkoma tygodniami Irenie Szewińskiej. - Od razu przypomniały mi się mistrzostwa Europy w Amsterdamie. Wtedy specjalnie czekaliśmy a panią Irenę, aż przyjedzie do nas na dekorację Melexem. Nie było to dla niej łatwy czas, bo chorowała. Pewnie gdyby była jeszcze z nami, to także w Berlinie zawiesiłaby mi na szyi ten złoty krążek - stwierdziła Włodarczyk. Czterokrotna mistrzyni Europy do Polski z Berlina wracała... złotym autokarem razem z kibicami. Otóż jeden z jej głównych sponsorów koncern PKN Orlen pomógł, aby 60 osób z jej fanklubu, w tym także jej rodzice, przyjechali do stolicy Niemiec specjalnym autobusem, oklejonym w podobizny mistrzyni i jej najważ-. niejsze medale. - Wiedziałam, że coś szykują, ale nie sądziłam, że coś takiego - przyznała i zapowiedziała, że po powrocie do hotelu weźmie tylko szybko prysznic i razem ze swoimi fanami ruszy w drogę do Polski. Tak faktycznie było. Wczoraj rano pojawiła się w rodzinnym Rawiczu (burmistrz tego miasta zresztą także przyjechał tym autobusem), a potem ruszyła do Warszawy. Trzecie miejsce (74.00) zajęła w niedzielnym konkursie Joanna Fiodorow. Nie była do końca zadowolona, bo - jak mówiła - liczyła na srebro i rekord życiowy. Tuż za podium uplasowała się Malwina Kopron, która była wyraźnie niepocieszona. Jako jedyny polski sportowiec nie miała nawet ochoty po zawodach rozmawiać z dziennikarzami. ©® Piotr Lisek medalu nie zdobył, ale był zadowolony ze swojej formy 18-latek zawstydził starszych kolegów Lekkoatletyka Jakub Guder jakub.guder@gazeta.wroc.pl Na mistrzostwach Europy w Berlinie konkurs skoku 0 tyczce mężczyzn stał na kosmicznym poziomie. Wygrał zaledwie 18-letni Szwed. Armand Dupłantis. Liczyliśmy na medal w tych zawodach, bo przecież Piotr Lisek tuż przed mistrzostwami skoczył w Wittenberdze 5.94 1 dzięki temu zajmował drugie miejsce na europejskich listach. Zresztą na Stadionie Olimpijskim razem z Pawłem Wojciechowskim od początku pokazywali, że są w dobrej formie. Do wysokości 5.80 nie mieli większych problemów, a 5-90 zaliczył jeszcze Lisek. Taki wynik rok temu w Londynie pozwoliłby mu zostać wicemistrzem świata, a dwa lata temu w Amsterdamie zostałby mistrzem Europy i to mając 30 cm więcej niż Robert Sobera, który wówczas zdobył złoty medal. Tym razem jednak 5.90 to było zdecydowanie za mało, by stanąć na podium. Wygrał rewelacyjny nastolatek Armand Dupłantis, który zawody zakończył z wynikiem 6.05.18-latek poprzeczkę zrzucił tylko raz - na 5.80, a potem wszystkie skoki miał już bez- To już nie jest mała Zosia, tylko panna wicemistrzyni Zofia Lekkoatletyka Jakub Guder, Berlin jakub.guder@gazeta.wroc.pl Sofia Ennaoui z Berlina wróciła ze srebrnym medalem zdobytym na dystansie1500m. Jak sama mówi - to najcenniejszy krążek w jej kolekcji. W życiu Sofii Ennaoui wiele się zmieniło w ostatnim roku. Przede wszystkim zdecydowała sięprzeprowadzićdo Wrocławia, gdzie teraz najczęściej trenuje. Sama mówiła przed startem w Berlinie, że nie chce być już małą Zosią. Teraz musimy przy- znać, że faktycznie jest dorosłą panną Zofią. Polka była jedną z kandydatek do medalu, ale z góry raczej było wiadomo, że złoto przypadnie Brytyjce Laurze Muir, która miała w całej stawce zdecydowanie najlepszy rekord życiowy i w niedzielny wieczór na Stadionie Olimpijskim w Berlinie rozegrała właściwie swój własny bieg. Ennaoui zachowała sporo sił na finisz i na ostatniej prostej wyprzedziła jeszcze rodaczkę Muir Laurę Weightman. Do końca też naciskała ją reprezentująca Irlandię CiaraMageen. Na szczęście, bezskutecznie. - Jeszcze dwa tygodnie temu byłam chora - zdradziła filigranowa biegaczka. - Miałam zatrucie pokarmowe, które na tydzień wyłączyło mnie z treningów. Z tego względu byłam trochę niepewna tego startu na mistrzostwach Europy i nie prorokowałam, czy zdobędę medal -mówiła uśmiechnięta. - Wiedziałam, że w tym biegu będzie taka taktyka, że Laura Muir rozegra w Berlinie swój bieg. W 2017 roku w hali w Belgradzie było tak samo -zauważyła. Ennaoui, biegając i trenując, ma w głowie oczywiście perspektywę startu na igrzyskach olimpijskich w Tokio w2020 roku. - Jestem przede wszystkim wdzięczna naszemu psychologowi prof. Blecharzowi, który wpoił we mnie cierpliwość czekania na medale. To się opłaciło w tym roku - stwierdziła. - Wbiegając na metę, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona swoim wynikiem (4:03.08). Za parę dni w Birmingham będę chciała powalczyć o rekord życiowy - zakończyła. Polacy do ostatniej konkurencji prowadzili w klasyfikacji medalowej, bo mieli aż siedem złotych krążków. Niestety, szta- feta 4x100 mężczyzn przyniosła Brytyjczykom także siódme złoto i wyprzedzili nas większą ilością sreber. Nasza sztafeta też miała biec w finale, ale została zdyskwalifikowana za nadepnięcie na linię w kwalifikacjach. ME w lekkoatletyce 2018 - klasyfikacja medalowa 1. Wielka Brytania 7 5 6 2. Polska 7 4 1 3. Niemcy 6 7 6 4. Francja 3 4 3 5. Belgia 3 2 1 5. Grecja 3 2 1 7. Białoruś 3 1 3 błędne. Stał się jednocześnie najmłodszym w historii tyczka-rzem, który pokonał 6 metrów. - Na wyższych wysokościach musiałem zmieniać tyczki na takie, których nigdy wcześniej nie używałem w zawodach - przyznał Dupłantis. Gonić Szweda próbowali jeszcze Rosjanin Timur Morgunow oraz doświadczony Francuz Renaud Lavillenie. Obaj także zaliczyli sześć metrów, ale gdy ich rywal pokonał 6.05, to nie mieli już odpowiedzi. Kto wie, czy ten konkurs nie był symbolicznym przekazaniem królewskiej korony, bo choć Lavillenie wciąż jest wielkim mistrzem, to jednak ma już 31 lat. - On nie ma jeszcze 20 lat. Jesteśmy przyjaciółmi. To, co dziś zrobił, jest niesamowite -przyznał Francuz. Zresztą świetne było to, że po kolejnych udanych próbach entuzjastycznie gratulowali mu wszyscy zawodnicy. Polacy nie mieli sobie po konkursie nic do zarzucenia. Słusznie, bo zrobili wszystko, co w ich mocy. - Nawet na igrzyskach skakano niżej - zauważył Piotr Lisek. - Jestem zadowolony ze swoich skoków. Byłem przygotowany na 110 proc. Trzeba się widocznie spiąć, żeby skakać jeszcze wyżej - zakończył. ©@ LOTTO PONIEDZIAŁEK. 13.08 MUŁU MULTI - GODZ. 14.00 4 2,5.6.10,12.26,35.36.38.39. 43.45.52.54.55.65.67,70,71.75 plus 6 KASKADA 1.4.5.10,15,16,17,19,21.22,23,24 NIEDZIELA. 12.08 MULTI MULTI - GODZ. 21.40 1.5.8.9,12.13,20,28,29,30,33, 34,40,41,56,57,59,60,66,79 plus 66 KASKADA 1, 3.4. 6.7,11,12,16,20,21,22,24 EKSTRA PENSJA 17.23.27.31.34 +1 MINI LOTTO 23,24.30.33.37 (STEN) 20 Sport Głos Dziennik Pomorza Wtorek-środa 14-15.08.2018 Karol Milarex zagrał na piątkę Migawka z gry Karola Milareksu z Gryfem II (stroje zielono-białe) Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@gp24.pl T*'/ W ostatnim sparingu w Pęplinie piłkarze Karola Milareksu zmierzyli się z rezerwami słupskiego Gryfa (klasa B). Gospodarze wysoko pokonali 5:2 ekipę młodych słupszczan, którzy byli prowadzeni przez byłego reprezentanta Polski - Pawła Kryszałowicza. Najładniejszą bramkę zdobył Karol Petrus z rzutu wolnego. Przyjezdni wzmocnieni byli trzema zawodnikami z kadry pierwszej drużyny (Kacper Bednarczyk, Krzysztof Wańdzio i Maciej Staniaszek). Przez cały mecz inicjatywa należała do podo- piecznych Piotra Gómiewicza, który miał ostatnią szansę zobaczyć swoich podopiecznych w akcji. Rywalizacja w drużynie z Pęplina jest duża. Żaden z piłkarzy nie zamierza odpuszczać w walce o miejsce w podstawowej jedenastce. KAROL VHLAREXPĘPUNO-GRYFBStUPSK Ł2 (2:1). Bramki: 1:0 samobójcza (4), 2:0 Karol Petrus (rzut wolny - 8), 2:1 Kacper Bednarczyk (26), 3:1 Szymon Gołaszewski (50), 4:1 Paweł Gorzała (rzut wolny - 54) 5:1 K. Petrus (65), 5:2 K. Bednarczyk (82). Karol lAarac Groński, Patryk Libański, Kostka, Michał Libański, Bewersdorff, Kiełczykowski, Łochowski, Ziembiński, Gołąb, Karol Petrus, Gołaszewski. Na zmiany weszli: Marcin Petrus (bramkarz) oraz Gruszka, Gorzała, Kamiński, Kostuch, Lange i Nevynnyi. Gryf I Dorawa, Zamaro, Panasiuk, Staniaszek, Kiełb, Wańdzio, Foit Lutkiewicz, Bednarczyk, Bartczak, Wiśniewski. Zmiennicy: Gawroński (bramkarz) oraz Gołębiewski oraz Rutecki.©® Gryf jedzie do Luzina. Snajperzy w Ustce Piłka mtżna Jarosław Stenceł jaroslaw.stencel@polskapress.pl Przyspieszają rozgrywki IV ligi. Już w najbliższą środę odbędą się spotkania 3. kolejki. Jeden z najciekawszych meczów będzie miał miejsce w Luzinie. Tamtejszy Wikęd o godzinie 13.00 podejmie zespół słupskiego Gryfa, który li-deruje rozgrywkom. W ubiegłym sezonie w kwietniu tego roku padł tam remis 1:1. Z kolei 3 lata temu w Luzinie Gryf wygrał 1:0. Nie jest to więc łatwy przeciwnik. Gryfici muszą uważać na dwójkę napastników Krystiana Opłatkowskiego i Michała Fierkę. Nie strzelają oni goli w każdym meczu, ale potrafią być groźni. Wcześniej, bo o godz. 11.00, na boisko w Bytowie wybiegną rezerwy Bytovii oraz GKS Kolbudy. Młody zespół wzmocnił były gracz Gryfa Słupsk i Sparty Sycewice - Kamil Oblizajek. W poprzednim sezonie w Bytowie Kolbudy uległy 0:2. Także o 11.00 z rezerwami Lechii w Gdańsku zagra Pogoń Lębork. Lechiści w ubiegłej kolejce rozbili Kolbudy aż 5:0. Na pewno podopieczni trenera Macieja Cieślika zrobią wszystko, aby się im przeciwstawić. O 17.00 Anioły Garczegorze podejmą Powiśle Dzierzgoń, a o 18.00 Jantar Ustka zagra z groźnym Gromem Nowy Staw. Będzie to pojedynek snajperów Kamil Wójcik i Karol Czubak kontra Tomasz Grabowski i Robert Wesołowski. ©® Damian Tofil zdobył gola w dwóch poprzednich meczach. Będzie chciał tę passę podtrzymać POGODA Pogoda dla Pomorza Krzysztof Ścibor Biuro Calvu^ Wtorek 14.08.2018 Nad Pomorze dociera łagodne i wilgotne powietrze polarno morskie. W ciągu dnia zachmurzenie małe i umiarkowane okresami możliwe są opady deszczu. Na termometrach max do 22:24 °C. Wiatr umiarkowany z zachodu.W nocy możliwy deszcz. Jutro jeszcze do południa słaby deszcz i na termometrach max do 20:23°C. Wiatr umiarkowany, płn.-zach. Od czwartku pogodnie, sucho i ciepło max 26:28 "C. n Stan morza (Bft) 2-3 Pogoda dla Polski Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru 1$ 1007 hPa 21 t?rKhi 'Ustka 30 km/h 22 o Kołobrzeg o Rewal _ EZSEI o Ezfffl Świnoujście _Darłowo 0 Sławno o ylielno ^KOSZALIN ^ŁU 2ZW 23_ Łeba P1 IBS o ^ Hrff 0 Wejherowo Lębork \'Z'ZMl Kai?uzy GDAŃSK # Połczyn-Zdrój Bytów ° U' Miastko ? Tira sz©ECIN^aH Drawsko Pomorskie iPr 24łIS Kościerzyna "Gdański / 10 km/h ♦O cm ' ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ' ciągły śnieg z deszczem mgla \j marznąca mgła śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru 19° temp. w dzień EQ temp. w nocy • 5c temp. wody grubość pokrywy śnieżnej MUkPs ^ ciśnienie i tendencja <** smog Gdańsk 22 22° Kraków 30° 26° # Lublin 31° 26° % Olsztyn 25° 23° Poznań 27° 24° Toruń 26° 24° Wrocław 26° 25° Warszawa 30" 26° Karpacz 25° 25 Ustrzyki Dolne 29° 22° Zakopane 25° 21° *0 cm *0 cm Piłka na środek! Słupska okręgówka zaczyna granie Piłka nożna Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Przerwa między sezonami minęła bardzo szybko i to już w najbliższą środę (15 sierpnia) na boiska wybiegną piłkarze słupskiej klasy okręgowej, by rywalizować o mistrzowskie punkty edycji 2018/2019. Kibice czekają na pierwsze gwizdki arbitrów i wielkie emocje. Tak więc wszyscy są praktycznie gotowi do grania. Rywalizować będzie 16 zespołów, w tym dwóch spadkowi-czów z czwartoligowego grona: Sokół Wyczechy i Start Miastko. Tegorocznymi beniaminkami są: Słupia Kobylnica, Lipniczanka Lipnica, Chrobry Charbrowo i Błękitni Główczyce. Z tej czwórki największe ożywienie w ligowej batalii może wnieść lipnicka drużyna, która dokonała wzmocnień. Przyszli m.in.: Kamil Pranczk i Artur Rzepiński ze Startu Miastko, Artur Wojach - ostatnio występował w Kaszu-bii Kościerzyna, Mariusz Szmidke z Bytovii n Bytów. W składzie Lipniczanki znajdują się też piłkarze, którzy w przeszłości występowali w Druteksie-Bytovii: Przemysław Toczek, Krzysztof Król, Łukasz Chylewski. W każdym razie lipniczanie pod wodzą szkoleniowca Tomasza Mielewczyka zapowiadają niespodzianki i wszystko wskazuje na to, że marzą o bardzo ścisłej czołówce, a nawet kolejnym awansie. Do największych faworytów zalicza się Sparta Sycewice (swoje mecze będzie grała na stadionie 650-lecia w Słupsku), która chce pomścić poprzedni sezon. - Będziemy walczyć o pierwsze miejsce -deklaruje nowy trener Sparty Marcin Rusakiewicz (były bramkarz Gryfa Słupsk iusteckiegoJantara), który zastąpił Piotra Gómiewicza (ten przejął zespół z Pęplina). Sycewice dysponująbardzo silną kadrą, w której nie brakuje piłkarzy doświadczonych. Latem szeregi Sparty zasilili: Adrian Mordal, Szymon Schulz, Tomasz Ślusarz, Rafał Bobrowski (z Gryfa Słupsk), Szymon Budziński (Jantar Ustka) i Adrian Kalinowski (Wieża Postomino). Ubyli: Bartłomiej Wojtanowskii Damian Kopciński. Wiele do powiedzenia będą miały zespoły: Karol Milarex Pęplino (bracia Petrusowie -Marcin i Karol oraz Adam Gołąb), MKS Debrzno (stracił Pawła Wegnera, przeszedł do Orła Wałcz), Piast Człuchów, Stal Jezierzyce (bez napastnika Macieja Miecznikowskiego mecze będzie grała w Siemianicach). Mecze w l. serii: Start Miastko - Prime Food Brda Przechlewo (godz. 11), Sokół Wyczechy-Myśliwiec Tuchomie (15), Jantaria Pobłocie - Leśnik Cewice (zmiana gospodarza, 16), Błękitni Główczyce - Sparta Sycewice (17), Słupia Kobylnica - Zawisza Borzytuchom (17), Chrobry Charbrowo - Stal Jezierzyce (17), Lipniczanka Lipnica - Piast Agrochem Człuchów, Karol Milarex Pęplino - MKS Debrzno (18). Brydż Pawlęty i Rybak wygrali siódmy turniej w Ustce Trwają rozgrywki o nazwie XIV Wakacyjne Grand Prix Ustki 2018. Już po raz siódmy grali brydżyści. Tym razem najlepiej licytowali i rozgrywali swoje partie ustczanie, którzy zajęli całe podium. Na pierwszym miejscu uplasowała się para Stefan Pawlęty - Grzegorz Rybak. Tej parze zwycięstwo zapewnił dorobek 97 punktów. Druga lokata przypadła duetowi Zdzisław Krawczyk - Henryk Tyński - 93 punkty. Na trzeciej pozycji uplasowała się para Jan Hertlein - Wiesław Rudnicki, która zgromadziła 92 punkty. W klasyfikacji długofalowej prowadzą gracze z Ustki. Są to: Wojciech Lewandowski i Marian Nikodemski. Obaj prowadzący mają po 121 punktów. Za liderami są J. Hertlein i W. Rudnicki, którzy legitymują się kontem po 98,5 pkt. Ósmy turniej parami będzie na zapis maksymalny. Gry odbędą się dzisiaj ogodz. 17 w Klubie Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce-Lędowie. Do grania w brydża zapraszamy też turystów i wczasowiczów, (fen) Pływanie Jezioro Lubowidz czeka na długodystansowców 19 sierpnia (niedziela) o godz. 12 odbędzie się impreza pływacka dla długodystansowców. Dwa kilometry będą mieli do pokonania uczestnicy XV Mistrzostw Lęborka w Pływaniu Długodystansowym. Zawody odbędą się w jeziorze Lubowidz. Można zgłaszać się do udziału w pływackim wyścigu. W tej sprawie należy kontaktować się telefonicznie pod numerem 502154 860. W dniu imprezy zapisy przyjmowane będą od godz. 9.30 do 11.30. Dla najszybszych pływaków przewidziano nagrody pieniężne: I miejsce - 400 zł, II -200 zł, III -100 zł. Organizator przygotował także po pucharze dla najstarszego i najmłodszego uczestnika. Prowadzona będzie klasyfikacja w dwóch kategoriach (dotyczy kobiet i mężczyzn): młodzieżowa do 29 lat oraz masters 30 lat i starsi. Każdy startujący otrzyma pamiątkowy medal i koszulkę. Start zaplanowany jest z plaży Miron. Tam też znajdować się będzie meta. (fen) t od i 1