I 3: 21 3 8 £j "t3 3,70 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 770137 Nr indeksu 348-570 28 952053 III Piątek 13 lipca 2018 magazyn IENNIK POMORZA - W ? u • — —.....-WWW««" « EH i ZŁ Dziś dodatek telewizyjny W tygodniu *Vjn Wilki za WUstce ruszyła bezpłatna komunikacja miejska strona 5 , I * .. k V. - . ' •* . .-♦# »' -mr *8? • j 14^ mmmmm WM <*» '•* *> „ > - * Cf 't strona 8 i •/ %i .'nL .. w ss# U* ' -J < ^ . ( 4-,\ Tumtjka Wakacje z dreszczykiem-Egipt Indonezja, Izrael, Malezja i Francja strona 18 Dziś jest ostatni piąi trzy nastego w tym i "s Wierzyć, nie wierzyć? 9770137952053 02 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Liczą się emocje, a tych na mundialu było dużo Rozmowa Przed nami już tylko mecz 0 trzecie miejsce między Anglią i Belgią oraz wielki finał Francja - Chorwacja. O podsumowanie mundialu w Rosji poprosiliśmy Tadeusza Żakietę. trenera Gwardii Koszalin. Przed nami już ostatnie akcenty piłkarskich mistrzostw świata. Jak panu podoba się skład finału? Francuzów można było spodziewać się w tym finale, bo mają olbrzymi potencjał 1 byli wymieniani w gronie faworytów. Natomiast obecność Chorwacji to delikatna niespodzianka. Od półfinałów zrobiły się nam mistrzostwa Europy, ale jestem zdania, że takie imprezy jak mistrzostwa globu są bardzo sprawiedliwe i skład finału nie może być przypadkowy. Jak ocenia pan obie drużyny? Francja postrzegana jest przede wszystkim przez pryzmat niesamowitej siły w ofensywie. Griezmann, Mbappe, Giroud, Pogba - te nazwiska mówią same za siebie, ale co ciekawe kluczem do ich sukcesu była świetna gra w defensywie. Proszę spojrzeć na to, co zrobili w półfinale, gdzie praktycznie nie dali rozwinąć skrzydeł Belgom. W drużynie Francji widać olbrzymią jakość, ale Trener Tadeusz Żakieta w finale stawia na Francję też pragmatyzm w grze. Potrafią z zimną głową wykorzystać słabe strony przeciwników. Jeśli chodzi o Chorwację, to od zawsze określana była mianem Brazylii Europy. I widzimy tutaj jakość poszczególnych graczy, takich jak Modrić, Rakitić czy Mandżukić. Ale ich siłą jest kolektyw, gra zespołowa, tworzą prawdziwy team. To widać. Fenomenalna ekipa, w dodatku świetnie przygotowana motorycznie. Kto wygra? Będę kibicował Francji, ale patrząc na to, co działo się do tej pory na mundialu, to każdy wynik jest możliwy. A jak ocenia pan poziom całego mundialu? Pod względem szkoleniowym to były ciekawe mistrzostwa. Jestem na kursie trenerskim i każdy z nas musiał dokładnie przeanalizo- wać jedną z grup mistrzostw. Oceniałem tę z Francją, Peru, Danią i Australią. I zebrałem materiał bardzo pomocny w pracy trenera. Patrząc okiem kibica, liczą się przede wszystkim emocje, atych było naprawdę dużo, więc i pod tym kątem były to naprawdę udane mistrzostwa. Coś na minus? Jestem zaskoczony tym, że niektórzy piłkarze nie nadążają za nowinkami technologicznymi, systemem VAR, za tym że wszystko można sprawdzić na obrazie z kilkunastu kamer. Nie podoba mi się udawanie fauli, nieadekwatne reakcje do tego, co wydarzyło się na murawie. Przecież to wszystko widać jak na dłoni. Ale to nie wina mistrzostw czy poziomu spotkań. To wina samych piłkarzy. Na koniec wróćmy na krajowe podwórko. Jerzy Brzęczek został selekcjonerem reprezentacji Polski. To olbrzymie zaskoczenie. Trener młodego pokolenia, który miał bardzo dobry sezon z Wisłą Płock. Sądziłem, że Zbigniew Boniek raczej postawi na kogoś zza granicy. Ale może będzie tak jak z Adamem Nawałką. Początkowo wszyscy byli zaskoczeni, a później przyszły wyniki. Rafał Nagórski SAWKA RYSUJE J*LSo€ '3AZp(*>SK>'f PiAC TU foD?i'Ął ułA a# ■ Pogoda w regionie Więcej słońca, mniej deszczu, cieplej Jeszcze dziś w regionie na niebie przeważać mają chmury, do południa spodziewane są opady deszczu, ale po południu pogoda ma sięjuż poprawić na dłużej. - Temperatura powietrza sięgnie w piątek 20 stopni Celsjusza nad morzem i 22 stopni w głębi lądu - prognozował wczoraj Krzysztof Ścibor, szef Biura Prognoz Pogody Calvus. - W sobotę zrobi się cieplej. Ijuż nie powinno padać - dodaje synoptyk. Zacznie jednak wiać nieco silniej znad morza. Ale na niebie będzie już więcej przejaśnień. Podobnie w niedzielę: więcej słońca, bez opadów, ale nieco silniejszy wiatr z północnego zachodu. Bałtyk jest dość ciepły. W tej chwili jego temperatura wynosi 18, a miejscami nawet 19 stopni Celsjusza. Zapowiada się więc kąpielowy weekend nad morzem. (OBA) Jutro n nas Problem z nadmiarem Porady dla matek karmiących, które mają za dużo pokarmu. mt-*- m mmmm • Zdrowie_ Centrum prostaty Centrum Leczenia Raka Prostaty daje więcej szans na powrót do zdrowia. < A Nasze zoo Smutek porzuconych Wakacje to czas, kiedy źli ludzie pozbywają się swoich zwierząt. Dzisiaj 2Q°C^^ 16°C Ciśnienie 1012.7 hPa Wiatr NNW13 km/h Uwaga przelotne opady Sobota 22°C 15°C Ciśnienie 1014.2 hPa Wiatr WNW13km/h Uwaga zachmurzenie duże Niedziela 23°C 14°C Ciśnienie 1014.9 hPa Wiatr NNW11 km/h Uwaga częściowo słonecznie Bogna Skarul bognaikarul@polsk3press.pl i- W PRZESĄDY NIE WIERZĘ, ALE.... Komentarz Okazuje się, że połowa z nas (Polaków) wierzy w przesądy. A ty? Boja - teoretycznie -nie. Ale tylko teoretycznie. Może nie wierzę w piątki 13, bo zwyczajnie o tym zapominam, ale za to jak zobaczę kota, który chce mi przejść drogę, to albo od razu zawracam, albo pierwszego puszczam... męża. Przyznam się też wam, że jak jadę autem (pod warunkiem, że to nie ja siedzę za kierownicą), to jak zobaczę kota na jezdni, od razu podkurczam nogi. Dlaczego tak się zachowuję? Przecież - teoretycznie - nie wierzę w takie rzeczy, nie wierzę w przesądy. Od razu też się przyznaję, że nigdy nic niesamowitego nie przytrafiło mi się 13 w piątek ani żaden kot mi nie zrobił krzywdy. Po prostu robię tak na wszelki wypadek. Zawsze sobie tłumaczę - a co mi szkodzi zwolnić kroku, podciągnąć nogi w aucie czy puścić przodem męża? Przecież to nic nie kosztuje. Mało fatygi. Wy też tak macie? Kto zachowuje się podobnie - ręce w górę! O, jak gęsto od tych rąk. Połowa z was trzyma je w górze. Dlaczego tak mamy i skąd się wzięły przesądy rodem ze średniowiecza, teraz w XXI wieku, kiedy świat stał się tak bardzo racjonalny? Okazuje się, że tego potrzebujemy, że chcemy mieć na kogo lub na co zwalić (znaleźć winowajcę) ewentualne niepowodzenia. Na jednych „działa" 13-tego w piątek, na drugich kot. Ci, co wierzą w 13 w piątki, mają więcej szczęścia. Ten dzisiaj jest ostatni w 2018 roku. Czytajcie strona 12 (specjalnie nie strona 13 - na wszelki wypadek). Policjanci uratowali niedoszłego samobójcę Sławno Wojciech Kulig wojciech.kulig@polskapress.pl 30-letni mężczyzna chciał popełnić samobójstwo, skacząc z mostu kolejowego w Sławnie. Dzięki szybkiej reakcji policjantów udało się zapobiec tragedii. - Mundurowi musieli działać szybko, bo kiedy dotarli na wiadukt kolejowy, mężczyzna miał już na szyi założoną linę, natomiast drugi jej koniec przywiązany był do wiaduktu - opisuje sierż. Agnieszka Łukaszek, rzecznik prasowy KPP w Sławnie. Policjanci podjęli z mężczyzną negocjacje oraz wykorzystując jego nieuwagę, obezwładnili go i ściągnęli z wiaduktu. Odcięli też założony na szyi sznur. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 magazyn 03 Rodzinny Ogród Działkowy „Kolejarz" obejmuje 462 działki i jest jednym z najstarszych w Słupsku Działkowcy z „Kolejarza dostali nagrodę Słupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Rodzinny Ogród Działkowy ,.Kolejarz"ze Słupska zdobył drugą nagrodę w konkursie „Rodzinny ogród działkowy roku 2018". W konkursie uczestniczyło przeszło 120 kompleksów ogrodowych z całej Polski. Działkowcy ze Słupska zdobyli 714 z 720 punktów, które można było zdobyć. Organizatorzy konkursu oceniali m.in. stosunek do chrony środowiska, inwestycje i zagospodarowanie przestrzeni. W nagrodę działkowcy z „Kolejarza" otrzymają 4 tysiące złotych na rozwój ich kompleksu. Pieniądze trafią do ich rąk wtrakcie centralnych uroczystości dożynkowych. Według dokumentacji Bronisław Waluk w 1967 roku został pierwszym działkowcem w Pracowniczym Ogrodzie Działkowym „Kolejarz" w Słupsku. Dzisiaj funkcjonuje tam już trzecie pokolenie działko-wiczów. Ogród, który mieści się na blisko 18 hektarach, położonych między ulicą Banacha i aleją 3 Maja obejmuje 462 działki i jest jednym z najstarszych ogrodów działkowych w mieście. Średnio działki mają około 400 metrów kwadratowych. Opłata roczna to nieco ponad 150 zł. Choć właściciele się zmieniają, to ogród tętni życiem. - U nas nie ma wolnych działek. Jest nawet kolejka chętnych - mówi Bożena Szarwarkowska, prezes „Kolejarza". ©® Lech Wałęsa przyjeżdża odebrać honorowy tytuł Darłowo Wojciech Kufig wojciech.kulig@poiskapress.pl Dziś ogodz. 16 w Darłówku Zachodnim startuje 8. Festiwal Media i Sztuka. Jednym z głównych gości będzie Lech Wałęsa. Były prezydent odbierze honorowe obywatelstwo Darłowa. Spotkanie z Lechem Wałęsą podczas tegorocznego Festiwalu Media i Sztuka w Darłowie zaplanowano dziś (13 lipca) na godzinę 18.00 w hali festiwalowej na plaży w Darłówku Zachodnim. Rozmowę poprowadzą Cezary Łazarewicz i Ewa Winnicka. - Już w 2010 roku mieliśmy uhonorować byłego prezydenta. Niestety, nie pasował mu termin przyjazdu do Darłowa. W zeszłym roku, kiedy Łj" Lech Wałęsa, były prezydent Polski i laureat Nobla również miał się u nas zjawić, zachorował. Myślę, że tym razem nic nie przeszkodzi w wizycie podczas Media i Sztuka -mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla będzie odpowiadał na pytania związane m.in. z sytuacją w kraju. ©® 0784724C BANK . DO BIZNESOWYCH ZADAŃ SPEGALNYCH Bank Gospodarstwa Krajowego zmienia szesnaście lokalnych oddziałów w BGK Regiony. W naszym województwie pełna nazwa nowej - starej insty-tucjibrzmi: Bank Gospodarstwa Krajowego Region Zachodniopomorski. Z dyrektorem tej nowej placówki - Panem Marcinem Wieckim. rozmawiamy o tym. czy wraz zezmianą nazwy zmieni się też filozofia działania BGK w poszczególnych regionach, czy i w jaki sposób na tych zmianach skorzystają przedsiębiorcy. BGK istnieje od1924roku. więc jest to jedenznajstar-szych banków działających wPolsce, ale zarazem bank nietypowy. Tak. BGK to państwowy bank rozwoju, który inicjuje i realizuje programy służące wzrostowi gospodarczemu Polski, współpracując z innymi instytucjami rozwoju jak PFR, KUKE, PAIH, PARP czy ARP. Rozwijamy systemy poręczeń i gwarancji, mające na celu pobudzanie przedsiębiorczości. BGK to także ważny podmiot wspierający realizację Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli tz w. planu Morawiedaego. Obracacie miliardami złotych, których zadaniem jest wsparcie polskiego biznesuipol-sldchinwestycjL Jaką rolę ma odgrywać w tym BGK Region Zachodniopomorski? Będziemy regionalnym centrum kompetencji dla biznesu, służącym doradztwem sektorowym oraz pomocą w doborze najefektywniejszych instrumentów wsparcia z BGK, a także ze wszystkich instytuq'i wchodzących w skład grupy Polskiego Funduszu Rozwoju. No dobrze, ale chyba nie skończy się na doradztwie, bo doradców biznesowych to akurat na rynku nie brakuje? Oczywiście, że nie. Doskonale wszyscy wiemy, że brak kapitału to jeden z najczęściej wskazywanych przez przedsiębiorców powodów wstrzymywania się z niezbędnymi inwestycjami w rozwój firm. Niedobór kapitału to często duży kłopot nawet dla prężnie rozwijających się firm, których właściciele wielokrotnie mają bardzo dobre innowacyjne pomysły. Klient, który do nas przyjdzie, na podstawie rozmów i analiz przeprowadzanych przez naszych ekspertów, może liczyć na to, że zaproponujemy mu najlepsze rozwiązanie, które umożliwi rozwój jego firmy. Jakiś przykład? Proszę bardzo: często zdarza się, że przedsiębiorcy, którzy pojawili się w Regionie BGK aby skorzystać z kredytu inwestycyjnego uzyskują także wsparcie w postaci innych dostępnych rozwiązań w grupie PFR, na przykład takich jak finansowanie z Funduszu Ekspansji Zagranicznej. Podobną działalność prowadzą też banki komercyjne, więc po pierwsze, czy przypadkiem nie mamy tu konfliktu interesów, po drugie, co BGK będzie wyróżniać na ich tle? Spotykam się z podobnymi wątpliwościami, ale są one nieuzasadnione. My nie chcemy być konkurencją dla banków komercyjnych, lecz wypełniać lukę, której one nie chcą bądź nie mogą wypełnić. Chcemy pracować razem, tworzyć ekosystem instytucji finansowych dla rozwoju przedsiębiorstw - i tych małych, i tych największych. Nawet więcej, zadaniem BGK BGK TO PAŃSTWOWY BANK ROZWOJU. KTÓRY INICJUJE IREAUZUJE PROGRAMY SŁUŻĄCE WZROSTOWI GOSPODARCZEMU POLSKI Regiony będzie nawiązywanie bliskiej współpracy z bankami komercyjnymi i spółdzielczymi oraz tworzenie sieci wymiany informacji. I tutaj przechodzę do drugiej części pana pytania: przykładowo, jeśli z jakiegoś powodu, chociażby innych polityk kredytowych bank komercyjny czy spółdzielczy nie będzie w stanie rozpatrzeć wniosku kredytowego danego przedsiębiorcy czy też finalnie udzielić mu finansowania pomimo całkiem dobrej kondycji finansowej - to pracownicy takiego banku powinni klienta skierować do nas. Czy może Pan wymienić jakieś przedsięwzięcia, które szczecinianie, czy mieszkańcy Zachodniopomorskiego znają ze swojego oto-czenia. anie wiedzą, że powstały dzięki zaangażowaniu BGK? Proszę bardzo. Z pewnością prawie każdy mieszkaniec naszego regionu na co dzień widzi lub mija różnego rodzaju obiekty infrastruktury portowej lub transportu śródlądowego. Z dużym prawdopodobieństwem widzi więc znaki naszego zaangażowania. Wten sposób scharakteryzował Pan przy okazjigospodarczą specyfikę Zachodniego Po-morza. Rzeczywiście. Tym z pewnością różnimy się na przykład od łódzkiego. Aczy przychodzą Panu do głowy jakieś inne wspólne z regionalnym biznesem przedsięwzięcia? Może coś spektakularnego? Tak, choć nie wiem czy jest to aż tak spektakularne. Wspierając ekspansję zagraniczną polskich firm, finansowaliśmy zakup przez OT Logistics pakietu akcji portu w chorwackim mieście Rijeka ODPOWIADAMY ZA MILIARDY ZŁOTYCH. KTÓRE MAJAZASIUĆ POLSKĄ GOSPODARKĘ To nie tylko spektakularne, ale i symboliczne. W końcu Chorwacja to ulubiony kierunek wakacyjny Polaków No tak, więc pomogliśmy kupić w cudzysłowie kawałek Chorwacji. Alenietylko to. Udzieliliśmy na przykład gwarancji dla ważnej lokalnie firmy Energopol Szczecin i chodzi tu 0 naprawdę duże kwoty, które wsparły realizację przez ten zachodniopomorski podmiot olbrzymiego kontraktu na rzecz PKPzwiązanegozbudowąno-woczesnej infrastruktury kolejowej. T^kże Zakłady Chemiczne PoUce Grupy Azoty, znane przecież w całym kraju, są naszym klientem, któremu zapewniamy finansowanie obrotowe. Te kilka przykładów dowodzi że BGK rzeczywiście mocno zaangażował się w wsparcie dla kluczowych firm Zachodniego Pomorza. Tak. Ale w końcu to sens naszego istnienia. Plany izapowiedzi brzmią niezłe, ale tak zwykle jest zno-wymiprojektamL Zapytam wprost czy to się uda? Musi. Odpowiadamy za miliardy złotych, które mają zasilić polską gospodarkę. Zmarnowanie tych pieniędzy byłoby niedopuszczalne i nikt z nas nie wyobraża sobie, żebyśmy mogli zawieść. Wie pan, to zabrzmi trochę patetycznie, ale specyfika tego banku powoduje, że my to robimy dla kraju 1 dla udanej przyszłości naszych dzieci, a tu nie ma miejsca na porażkę. Więc życzę powodzeniaidzię-kuję za rozmowę. MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z BGK 04 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 KALENDARIUM 1906 Ginach niemieckiego banku państwowego oddano do użytku w Gdańsku przy ul. Okopowej 1. Dziś budynek, z pięknie odnowioną fasadą, jest siedzibą oddziału Narodowego Banku Polskiego. 1930 Podniesienie bandery polskiej na pierwszym żaglowcu szkolnym „Dar Pomorza", który odtąd zaczął być nazywany pierwszą polską kolebką nawigatorów. Żaglowiec został zbudowany w1909 r. w stoczni w Hamburgu jako statek szkolny niemieckiej marynarki handlowej. W1929 r. „Dar Pomorza" kupił - za siedem tysięcy funtów szterlingów zebranych z datków społecznych - Pomorski Komitet Floty Narodowej. 1932 Od 6 do 13 lipca w porcie wodno--lotniczym w Górkach Wschodnich na Martwą Wiśle stacjonował hydroplan Dornier Do-X o numerze burtowym D-1929. Wizyta wzbudziła ognomną sensację. Aby umożliwić gdańszczanom obejrzenie latającej łodzi. firma Weichbrodt & Schlawjinski zorganizowała nawet specjalne kursy autobusowe, a gdański armator Weichsei LAG uruchomił w tym celu swoje parowce. 1947 W Sopocie zakończył się Tydzień Białego Sportu. Były Mistrzostwa Polski w Tenisie pod protektoratem wojewody gdańskiego inż. Stanisława Zrałka, przewodniczącego WRN w Gdańsku Dudy Dziewiarza i inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego. W mistrzostwach uczestniczyło wielu tenisistów. 1952 Inauguracja sezonu wyścigów konnych w Sopocie. Nagrody, jak na owe czasy dosyć wysokie, wynosiły od 30 do 100 tysięcy złotych. 1978 0 godz. 0.12 cysterna z 15 tys. litrów benzyny uderzyła w narożnik domu nr 801 przy. ul. 20 Października w Sopocie. Zniszczeniu uległa ściana i pomieszczenia , Spółdzielni Pracy TON. Lokatorka 1 piętra na szczęście znajdowała -się w dalszej części mieszkania. (G.A.) Czy Prezes Kaczyński wie, że kandydat na Prezydenta Gdyni PiS, poseł Horała, był autorem ustawy obniżającej wymagania członków rad nadzorczych w ssp, by mogli się tam znaleźć jego koledzy z PiS? To jak, Poseł Horała może kandydować? AGNIESZKA POMASKA. POSŁANKA PLATFORMY OBYWATELSKIEJ DZIENNICZEK RED. Z. JUJKI NR. 2867 CYTAT TYGODNIA Nie przewiduję w tej chwili żadnej korekty ordynacji wyborczej. Ona by się oczywiście przydała, ale padłyby takie zarzuty, że nie warto. Nastawiamy się na wygranie wyborów wedle istniejących zasad wyborczych Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „Sieci" Trzeci przetarg na rozbudowę drogi wojewódzkiej nr 203 rozstrzygnięty Inwestycje Bogumiła Rzeczkowska \ bogumila.rzeakowska@gp24.pl 1 Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku rozstrzygnął przetarg na przebudowę drogi 203. Teraz tylko czekać na podpisanie umowy w wykonawcą. Dopiero po ponad miesiącu inwestor - Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku rozstrzygnął przetarg na rozbudowę drogi wojewódzkiej nr 203 na odcinku od granicy wo- W Ustce droga 203 to ulica Darłowska do mostu na Słupi jewództwa do mostu na Słupi w Ustce. Na początku czerwca po otwarciu kopert z ofertami w trzecim już przetargu okazało się, że inwestorowi brakuje około 3,3 miliona złotych. ZDW dysponował kwotą ponad 84 milionów złotych, równą najwyższej ofercie z drugiego przetargu, ale oferenci zażądali znacznie więcej. Tańszy -Polbud-Pomorze chciał za remont drogi prawie 87,4 miliona złotych. Droższy - konsorcjum Przedsiębiorstwo Budowni- ctwa Drogowo-Inżynieryjnego i Want - prawie 90 milionów złotych. W tej sytuacji inwestor po raz kolejny zwrócił się do Sejmiku Województwa Pomorskiego o pieniądze. Brakujące środki przyznano pod koniec czerwca. Po tym dokonano oceny ofert i - jak można było się spodziewać -wyłoniono tańszego wykonawcę. Termin związania ofertą to 3 sierpnia 2018 roku. Do tego czasu inwestor musi podpisać z wykonawcą umowę na roboty budowlane. Natomiast w terminie do dwóch tygodni od podpisania umowy mają rozpocząć się prace. Przypomnijmy, że dwa poprzednie przetargi zakończyły się fiaskiem. Wykonawcy, nie-związani ofertą, zrezygnowali z prac. Ostatnio obecny zwycięzca Polbud-Pomorze, wówczas w konsorcjum Energopo-lem-Szczecin, z ofertą 69 min zł (na drugim miejscu) odmówił inwestorowi złożenia oświadczeń i dokumentów. Teraz zażądał ok. 18,4 min zł więcej. ©® WYCHOPZlNń 70,ŻeMM-dVG' 6(£i 5ZU0OZ/Ł ROLNICTWU Z POWODÓW 0503/e>TYCH com ORAfOMm 'mw&it 76N PPOdEKT {S0(V$7 * aft - Przez dwa dni wilki prawie całkowicie zjadły jelenia, którego zagryzły na pastwisku, gdzie na co dzień pasą się owce i konie - mówią nasi rozmówcy obawiamy się, że wkrótce mogą zaatakować ludzi, a w naszej stajni organizujemy zajęcia dla dzieci - opowiada Bartosz Szewczyk. Gdy pojechaliśmy na miejsce, rozmawialiśmy z Edwardem Witkowskim i Krzysztofem Bilskim, którzy są związani ze stajnią Szewczyka. Pokazali nam nie tylko resztki jelenia, ale powiedzieli o wcześniejszych atakach wilków w tym gospodarstwie, bo przed kilku miesiącami zraniły jedną z owiec, a później tak szybko goniły stadko pasących się na ogrodzonej łące koni, że doprowadziły do tego, że trzymiesięczny źrebak połamał sobie przednie nogi i trzeba go było uśpić. - Do końca nie wiemy, czy są to czyste rasowo wilki, czy też mieszańce z psami. Jeśli mamy do czynienia z hybrydami, to może być coraz gorzej - uważa Krzysztof Bilski. O sprawie wilków rozmawialiśmy także z Marianem Wilczewskim, łowczym okręgo- wym. Według niego, w słupskim okręgu łowieckim myśliwi sygnalizują problemy z wilkami od blisko dwóch lat. - Docierają do mnie sygnały, że pojedyncze sztuki lub mniejsze albo większe watahy atakują różne zwierzęta domowe - mówi łowczy Wilczewski. Myśliwi jednak nie mogą nic w tej sprawie zrobić, bo wilki są objęte ścisłą ochroną. - Jednak niedawno otrzymaliśmy od Zarządu Głównego pismo z prośbą, aby zbierać dane o atakach hybryd psa i wilka, bo one - jako że mniej się boją ludzi - mogą być bardziej niebezpieczne. Być może to jest zapowiedź zmiany polityki w tej sprawie, bo podobno w województwie zachodniopomorskim, gdzie już dawno pojawiły się hybrydy wilka i psa, z powodu ich tolerowania doszło do rozmnożenia tych mieszańców - dodaje łowczy. Jeszcze kilka lat temu pracownicy Słowińskiego Parku Narodowego informowali, że zainstalowane w parku foto-pułapki odnotowywały na zdjęciach pojedyncze wilki. Te- XP£#" Andrzej Sapiński, Prezes Zarządu oraz Anetta Barna-Feszak, Wiceprezes Zarządu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku Sp. z o.o. SERDECZNIE DZIĘKUJĄ Radnym i Władzom Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego Miasta Słupsk Gminy Słupsk Powiatu Słupskiego Gminy Kobylnica Gminy Ustka Gminy Potęgowo Gminy Główczyce Gminy Smołdzino Gminy Kępice za finansowe wsparcie budowy Oddziału Transplantacji Szpiku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Janusza Korczaka w Słupsku, który został otwarty 11 lipca 2018 roku. Dziękujemy również Rotary Club Słupsk za wsparcie budowy Banku Komórek i Tkanek. 06 kraj Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Zgromadzenie Narodowe bez udziału opozycji Warszawa Jakub Oworuszko jakub.oworuszko@polskapress.pl Opozycja zbojkotuje piątkowe Zgromadzenie Narodowe z okazji550lat polskiego parlamentaryzmu i lOO. rocznicy odzyskania niepodległości. -W Polsce niszczona jest demokracja - przekonuje Grzegorz Schetyna. Koszt organiza-cji wydarzenia to ponad milion złotych. Zgromadzenie Narodowe, czyli wspólne, uroczyste obrady posłów i senatorów - wydarzenie, które powinno łączyć - podzieliło polityków. - Niszczone są zasady wspólnoty parlamentarnej, niszczona jest demokracja, wolność. Dlatego nie będziemyuczestniczyć w uroczystościach, które tak naprawdę mają przykryć prawdziwą, smutną rzeczywistość 2018 roku - zapowiedział w czwartek przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Jednocześnie PO zorganizuje w piątek „uroczyste" posiedzenie klubu parlamentarnego PO. Zaproszono wszystkich byłych parlamentarzystów Platformy i byłych marszałków Sejmu i Senatu. Swoje wydarzenie organizuje też Joanna Scheurihg--Wielgus. W „obywatelskim zgromadzeniu narodowym" mają wziąć udział m.in. muzyk Zbigniew Hołdys i znana z sejmowego protestu Iwona Hart-wich z synem Jakubem. Z kolei Nowoczesna i PSL miały podjąć decyzję o udziale w wydarzeniu w ostatniej chwili - w piątek rano. Ludowcy zwracali uwagę, że w trakcie wydarzenia powinna odbyć się debata, w której głos powinni mieć przedstawiciele wszystkich ugrupowań. Decyzję o bojkocie Zgromadzenia Narodowego skrytykował w tym tygodniu marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS). - To błąd - ocenił, dodając, że gdy orędzie wygłaszał prezydent Bronisław Komorowski, był na nim obecny. Zgromadzenie rozpocznie się o godz. 10 od mszy ś w. w bazylice archikatedralnej. Same obrady, w trakcie których będzie przemawiał prezydent Andrzej Duda, będą trwały tylko godzinę. O godz. 13 zaplanowano lunch. Organizacja kilkugodzinnego wydarzenia pochłonie fortunę. Samo wynajęcie namiotu przy Zamku Królewskim (Kancelaria Sejmu zawarła umowę z fundacją Ogrody Muzyczne bez przetargu), w którym w lipcu odbywają się koncerty w ramach festiwalu „Ogrody Muzyczne", wyniesie ponad milion złotych. Jak ustaliła Agencja Informacyjna Polska Press, wnętrze namiotu zostało przebudowane i gruntownie przemeblowane. Koszt samej wykładziny to ok. 50 tys. zł. - Zawsze jest tak, że jak coś się zmienia, to kosztuje to dwa razy więcej niż gdyby zbudować to od podstaw - przekonuje w rozmowie z AIP Ryszard Kubiak, organizator „Ogrodów Muzycznych". ©® Oskarżony w sprawie Stachowiaka mówi, że musiał użyć paralizatora Wrocław Marcin Rybak marrin.tybak@polskapress.pl Ruszył proces w sprawie śmierci ^ora Stachowiaka w komisariacie poTicji Wrocław Stare Mia-sto. Do sądu przyszedł tyko jeden z czterech oskarżonych policjantów-Łukasz R. Ten. który miał razić ofiarę paralizatorem w toalecie komisariatu na chwilę przed śmiercią. Oskarżenie zarzuca mu przekroczenie uprawnień i torturowanie zatrzymanego mężczyzny. - Nie przyznaję się do winy - oznajmił oskarżony. - Nie jako policjantowi, nie jako oskarżonemu, ale jako człowiekowi jest mi niezmiernie przykro, że cała sytuacja skończyła się w tak tragiczny sposób, że człowiek zmarł - oświadczył w sądzie oskarżony policjant. -Nie takie było oczywiście nasze zamierzenie, nie taka była nasza wola, abyjakakolwiekinterwen-cja z naszym udziałem miała taki finał-dodał. Przez kilka godzin Łukasz R. ze szczegółami opowiadał swoją wersję wydarzeń z 15 maja 2016 roku. Zapewniał, że użycie para-lizatora w toalecie komisariatu to był „stan wyższej konieczności", a nie tortury czy też poniżanie Igora, jak twierdzi oskarżenie. Bo Igorbyłbardzo agresywny i „wpadł w szał". Policjant zrobił to, choć wiedział, że nie wolno używać paralizatora wobec osoby zakutej w kajdanki. Ostatni rycerz Europy Peter Kemp - brytyjski awanturnik, który walczył i w Hiszpanii, i w Polsce NOWY NUMER JUŻ W SPRZEDAŻY HISTORIA w-ww.naszahistoria.pl 100 stron! Ruszył proces w sprawie śmierci na komisariacie we Wrocławiu Igora Stachowiaka. Sąd przesłuchiwał oskarżonego Łukasza R. chciał się wylegitymować. Miał być arogancki i agresywny. Zapadła decyzja, żemężczyznę należy zatrzymać. Ustalono, że był poszukiwany, choć na Rynku nie udało się stwierdzić, z jakiego powodu. Na wieść o zatrzymaniu Igor miał stać się agresywny, nie chciał wsiąść do radiowozu. Wyrywał się, machał rękami i nogami. - W moim odczuciu próbował uciec - stwierdził Łukasz R. Wtedy postanowił użyć pierwszy raz paralizatora. Użył go dwa razy, ale nic to nie dało. - Interwencję utrudniał nam tłum gapiów - mówił policjant. - Jedni krzyczeli, że mamy dać spokój, czego my od niego chcemy-dodał. Zawieźli go do komisariatu, a przez cały czas Igor miał sta- Jako człowiekowi jest mi niezmiernie przykro, że cala sytuacja skończyła się w tak tragiczny sposób. Oskarżony Łukasz R. Wydarzenia, tragiczne w skutkach, zaczęły się na wrocławskim Rynku około godziny 6.00. Patrol, w którym był Łukasz R., wysłano na Rynek, by zainteresował się dziwnie zachowującym się mężczyzną. Podjechali do niego i próbowali wylegitymować. Zrekqi oskarżonego wynika, że Igor Stachowiak nie wykonywał poleceń policjantów, nie wiać opór, nie wykonywał poleceń. W końcu - gdy zaprowadzili go do toalety na przeszukanie -Igor miał wpaść w szał. Według Łukasza R, wyrywał się, kopał, machał rękami. Wtedy on zdecydował, żeby użyć paralizatora. Oskarżony przyznał, że miał świadomość, że zgodnie z przepisami nie wolno użyć paralizatora wobec osoby zakutej w kajdanki. Uznał jednak, że nie ma innego wyjścia i musi tak zrobić. Między innymi z powodu bardzo agresywnego zachowania mężczyzny. - Uważam, że użyłem paralizatora w pewnym sensie w stanie wyższej, konieczności. Żeby opanować agresywne, bardzo agresywne zachowanie - stwierdził. Po użyciu paralizatora Igor na chwilę uspokoił się. Ale znowu zaczął stawiać opór, gdy usłyszał, że policjanci chcąprze-kuć mu kajdanki tak, by były założone na rękach z tyłu. Doszło do szarpaniny. Brało w niej udział kilku policjantów. W pewnym momencie Igor zasłabł, stracił przytomność. Wezwano karetkę. W procesie uczestniczą przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, zajmujący się torturami. Będą interesować się głównie tym, czy sprawa Igora nie jest złamaniem zakazu stosowania tortur, który wynika z Konwencji Praw Człowieka. Sąd nie zezwolił mediom narelaqonowanie tej części rozprawy, w której zeznawać będą świadkowie.©© PiS chce „niezwłocznie" wybrać nowego prezesa Sądu Najwyższego Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Szykują się kolejne zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Wczoraj do Sejmu wpłynął projekt ustawy „Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw". Zakłada on m.in. przyspieszenie wyboru nowego prezesa Sądu Najwyższego. Choć sędzia Małgorzata Gersdorf twierdzi, że nadal pozostaje I prezesem SN, to po powrocie z urlopu jej gabinet może być już zajęty. Wszystko za sprawą nowej rządowej ustawy, która zmienia wymogi dotyczące wyboru szefa naczelnego organu władzy sądowniczej. Dotychczasowe przepisy zakładały, że kandydaci na I prezesa SN są przedstawiani prezydentowi dopiero po obsadze- niu no ze 120 stanowisk sędziowskich w SN. Nowelizacja przewiduje natomiast, że nim wpłynie do prezydenta rekomendacja, skład sędziowski SN musi być „niezwłocznie" obsadzony w2/3, czyli musi liczyć jedynie 80 sędziów. W uzasadnieniu posłowie PiS tłumaczą, że zmiana służy „umożliwieniu szybszego - z pożytkiem dla funkcjonowania Sądu Najwyższego - doprowadzenia do powołania I prezesa SN". Nowa ustawa zakłada także zmiany w procedurze obsadzania stanowisk sędziowskich. Kandydaci będą mogli złożyć dodatkowe dokumenty w postępowaniu nominacyjnym, co ma na celu „wykazanie posiadanych kwalifikacji do objęcia tego stanowiska". Jednocześnie wprowadzony zostanie rygor pozostawienia bez rozpoznania tych zgłoszeń, które nie spełniają wymogów, zostały dokonane przez osoby niespełniające formalnych kryteriów lub zostały złożone po terminie. Reakcja na planowany bojkot? Część sędziów zapowiada-łabojkot zmian w wymiarze sprawiedliwości przez masowe wysyłanie swoich kandydatur i odwoływanie się od decyli odmownych. Wczoraj wicemarszałek Senatu Ryszard Terlecki pytany był, czy zmiany w ustawie są reakcją na tę zapowiedź. - Chodzi tu o usprawnienie, zresztą nie tylko funkcjonowania Sądu Najwyższego, ale też prezesówsądów. Nie pozwolimy na to, aby grupka zajadłych przeciwników dobrej zmiany wśród sędziów blokowała funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości - mówił Terlecki. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 artykuł reklamowy 07 SILNA EREKCJA W KAŻDYM WIEKU! Męski sposób na schorzenia prostaty ODZYSKAJ SEKSUALNY POTENCJAŁ SPRZED LAT Już 10 tys. mężczyzn odzyskało doskonałą potencję dzięki tej darmowej kuracji Mocny wzwód, dłuższa erekcja i stała gotowość do stosunku seksualnego - bądź perfekcyjnym kochankiem bez względu na wiek. Nowa metoda pomaga odzyskać kontrolę nad prostatą, wzmocnić potencję i na nowo rozpalić namiętność w sypialni. Jej działanie potwierdza ponad 10 tys. mężczyzn, którzy w krótkim czasie złagodzili dolegliwości związane z przerostem stercza i pozbyli się kompleksów w życiu intymnym. Schorzenia potencji i związany z nimi spadek możliwości seksualnych to problem, który dotyka co 3. mężczyznę w każdym wieku. Co gorsza, wielu panów wstydzi się przyznać do intymnych dolegliwości, pozwalając, by schorzenia nasilały się miesiącami, a nawet latami. Pan Paweł (52 lata) przyznaje, że objawy słabnącej potencji bywają niepozorne: „zwiększoną częstotliwość wizyt w toalecie (a potem oddanie zaledwie kilku kropel), czy niepełny wzwód łatwo zrzucić na stres i przemęczenie. Po kilku miesiącach lekceważenia objawów, okazało się, że doprowadziłem do znacznego zwężenia cewki moczowej, a moje możliwości seksualne spadły niemal do zera". TY TEŻ JESTEŚ W GRUPIE RYZYKA Jeśli zauważasz u siebie niepokojące objawy, działaj natychmiast! ► Osłabienie możliwości seksualnych ► Częstomocz i przerywany strumień moczu ^ Nocne wizyty w WC i ~ niekontrolowane wycieki moczu Rozpraw się z prostatą Specjaliści są zgodni, że lekceważąc objawy, godzimy się na przykre konsekwencje - tymczasem szwankująca prostata wcale nie musi utrudniać nikomu życia. Udoskonalona formuła naukowców z Wielkiej Brytanii to prawdopodobnie najsilniejsze antidotum na męskie schorze-nia, które już w kilka tygodni przywraca seksualną moc nawet sprzed kilkunastu lat. Ekspert wyjaśnia: „ Warto mieć świadomość, że im wcześniej rozpoczniemy walkę z dolegliwościami prostaty, tym większa szansa na szybki powrót do pełnej sprawności seksualnej. Dzięki nowej metodzie możliwe jest wzmocnienie potencji i umożliwienie stałej gotowości do stosunku seksualnego, poprzez naturalne łagodzenie przerostu stercza". Specjalista ds. urologii Pokaż siłę męskości w każdym wieku Nowatorski preparat może być nieocenionym wsparciem męskich możliwości seksualnych zwłaszcza, że jego regularne stosowanie pomaga podnieść poziom testosteronu nawet o 80%. Wysoko stężone składniki zawarte w każdej kapsułce ułatwiają przywracanie prawidłowej masy tkanki prostaty, dzięki czemu mogą łagodzić objawy zmniejszonej sprawności gruczołu krokowego. „Gdybym wcześniej wiedział, że dolegliwości związane z przerostem prostaty można złagodzić tak łatwo i szybko, już dawno zdecydowałbym się na Tyroxil" - podsumowuje pan Paweł. „Turbodoładowanie męskości" Problemy z osiągnięciem pełnego wzwodu, nocne wstawanie do toalety i konieczność ciągłego zatrzymywania się w trasie - szwankująca prostata to cios dla każdego mężczyzny. Całe szczęście, że trafiłem na Tyroxil. Zgłosiłem się po darmowe opakowanie i już po kilku tygodniach wszystko wróciło do normy. Znów czuję się 100% mężczyzną, a moja żona najchętniej nie wypuszczałaby mnie z łóżka! m Cezary D., 45 lat, Tarnobrzeg Jak. to działa? Innowacyjna kuracja poprawia komfort oddawania moczu, wpływa na zmniejszenie objętości gruczołu krokowego i pomaga zwiększyć chłonność ciał jamistych penisa nawet o połowę. To dlatego większość mężczyzn stosujących preparat już po kilkunastu dniach zauważa u siebie wzmocnienie wzwodu, przedłużenie erekcji, wzrost libido oraz zwiększenie komfortu korzystania z toalety. Efekty kuracji kumulują się z każdym dniem, umożliwiając przywrócenie utraconej sprawności seksualnej i całkowite złagodzenie dysfunkcji penisa. ORYcmium Ti«rr** Ir formuła i ylO<11 5 JOR^SCI KTORt PRZYWRÓCĄ Ci Słt| MĘSKOŚĆ Zmniejszenie przerostu prostaty Powstrzymanie częstomoczu Zwiększenie poziomu testosteronu © Poprawa potencji i wzmocnienie wzwodu Stała gotowość do stosunku GWARANCJA DYSKRECJI Przesyłka, która nie zdradza zawartości! ,/ Szacuje się, że aż 9/10 mężczyzn pierwsze rezultaty zauważa już po kilku dniach kuracji. Większość z nich, wraz ze złagodzeniem schorzeń prostaty pozbywa się także kompleksów w życiu intymnym, odzyskując poczucie męskości i kontrolę nad erekcją. Skorzystaj z BEZPŁATNEJ kuracji Z programu refundującego preparat Tyroxil, skorzystało już ponad 10 tys. mężczyzn, którzy dzięki kuracji szybko złagodzili dolegliwości związane z przerostem stercza i na nowo cieszą się udanym życiem seksualnym. Jeśli masz skończone 35 lat i posiadasz obywatelstwo polskie, przysługuje Ci 100% refundacji na preparat Tyroxil. Nie zwlekaj! LIMITOWANA LICZBA OPAKOWAŃ REFUNDOWANYCH! 6100% Przywrócenie prawidłowej masy tkanki prostaty pomaga naturalnie zmniejszyć jej przerost, a w efekcie uwolnić od dyskomfortu związanego z zaburzeniami funkcji penisa. ODBIERZ TYR0XIL ZA DARMO Refundacja 100% dla pierwszych 250 osób! By otrzymać preparat o wartości 317 złf zadzwoń: „Koniec problemów z prostatą" Odkąd stosuję Tyroxil, dolegliwości związane z przerostem prostaty już mnie nie dręczą. Przestałem wstawać w nocy do WC, skończyły się też trudności z oddawaniem moczu, a co najlepsze... w łóżku znów czuję się jak 20-latek! Zdecydowanie polecam. Edward Z., 56 lat, Kołobrzeg m 58 561 55 22 pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00 Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. Oferta ważna do 27.07.2018 Liczba bezpłatnych opakowań jest ograniczona! ^tenient diety * Darmowy produkt do odebrania przy zamówieniu pełnej kuracji. 08 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 W mieście i gminie Ustka ruszyła bezpłatna komunikacja Bogumiła Rzeczkowska bogumila.i7eczkow5ka@gp24.pl Ustka Wczoraj na ulice Ustki wyjechały autobusy słupskiego PKS. Dojeżdżają też do Lędo-wa i Przewłoki. Linię numer 1 przetestowały władze miasta, prezes PKS. wkestarosta i dziennikarze. Jako pierwszy wyjechał autobus linii nr 2 o godzinie 6 z przystanku Lędowo, Komandorska-Kościół. Dziesięć minut później wyruszył bus z Ustki, Kolo-rowa-działki. -12 lipca uruchomiliśmy w Ustce komunikaq"ę miejską. Burmistrz Jacek Graczyk, wicestarosta słupski Rafał Konon i prezes PKS Słupsk AnnaDadel odbyli pierwszą podróż wspólnie z dziennikarzami - informuje Eliza Mordal, rzeczniczka ratusza. - W kilkanaście minut można przyjechać ze strony zachodniej w okolice centrum i promenady. Możliwy jest także dojazd do ośrodków wypoczynkowych przy ulicy Wczasowej oraz przychodni w Lędowie. Zachęcamy mieszkańców i przebywających w Ustce turystów do korzystania z tej moż- W SKRÓCIE Gmina Słtmsk W świetlicach wiejskich na terenie gminy trwa akcja „Lato na wsi" W programie tegorocznej programu „Lato na wsi" z Centrum Kultury i Biblioteką Publiczną Gminy Słupsk znalazło się wiele atrakcji: warsztatów, giertere-nowychrfZabaw oraz wycieczek rowerowych i autokarowych. Zajęcia odbywają się w dziesięciu świetlicach wiejskich z terenu gminy. Projekt został dofinansowany w ramach Gminnego Programu Profilaktyki Uzależnień. Podczas zajęć opiekunowie świetlic prowadzą pro- gramy profilaktyczne dla uczestników, których celem jest uświadomienie i poszerzenie wiedzy 0 uzależnieniach. Przygotowano szereg spotkań z cyklu „Bezpieczne wakacje", podczas których przedstawiciele służb mundurowych, pedagodzy 1 instruktorzy edukują dzieci z zakresu: bezpieczeństwa na drodze, w domu i na podwórku, prawidłowych zachowań podczas kontaktu z obcą osobą, a także wiedzy i zasad korzystania z kąpielisk, rozpalania ognisk i obchodzenia się z ogniem. W programie zaplanowano również warsztaty rękodzielnicze. (MAZ) ©® * TAXI (#<, 5984 22 700 fal 607 271717 NAITłltoFTtyiWSHIPSKII Szukasz pracy? [wejdź nagratka.pl ; Kopernika, Chopina. Bus robi kolejne pętelki. Jedzie ulicami Leśną, Mickiewicza i Żeromskiego. - Chcemy rozwiązać problemy z brakiem miejsc do parkowania, by mieszkańcy i turyści mniej korzystali z własnych samochodów - mówił w czasie jazdy burmistrz Jacek Graczyk, zwracając uwagę na fakt, że rozkłady jazdy umożliwiają przesiadkę z autobusu jednej linii do drugiej. -Jeżeli zainteresowanie będzie duże, będziemy się starali uruchomić całoroczną komunikację autobusową. I nie tylko w granicach miasta, bo autobusy dojeżdżają do Przewłoki, gdzie jest aż pięć przystanków, i do przychodni w Lędowie. - Na razie nie podpisaliśmy z miastem porozumienia, bo komunikacja została wprowadzona pilotażowo - mówi wójt Anna Sobczuk-Jodłowska. - Jednak prowadziłam z PKS-em negocjacje w sprawie połączenia Przewłoki i Lędowa. Z kalkulacji PKS wynikało, że gmina dołożyła około ośmiu tysięcy złotych. Kupujemy też dwa przystanki w Lędowie. Przejazdy są bezpłatne dla osób niepełnosprawnych, mieszkańców miasta i gminy oraz turystów uiszczających opłatę uzdrowiskową. Autobusy jeżdżą do 26 września. ©® Od kanalizacji do nawierzchni Alek Radomski Trwają prace związane z rewitalizacją ulicy Sygietyńskiego. Długiej i Świętopełka. Roboty wodociągowe dobiegają tam końca. Wkrótce rozpoczną się te związane z przebudową nawierzchni. Ciężki sprzęt rozkopał wczoraj fragment ul. Sygietyńskiego. Są to prace związane z układaniem w tym miejscu nowej sieci wodociągowej. - Które za chwilę powinny się zakończyć - zapewnia Tomasz Orłowski z Zarządu Infrastruktury Miejskiej. - Następnie wykonawca przystąpi do budowy ulicy Sygietyńskiego, która zyska nową nawierzchnię. Równolegle prace ziemne wystartują na ul. Długiej, która tbSSŚS mm Najpierw prace ziemne, a za chwilę układanie nowej nawierzchni na rozkopanej ul. Sygietyńskiego również ma zyskać nową sieć wodociągową i kanalizacyjną. Prace odbywają się w ramach projektu rewitalizacji tej części miasta, który zakłada również przebudowę ulicy Ogrodowej i Płowieckiej. Tylko branża drogowa ma kosztować ponad 8 milionów złotych, za co odpowiada firma Krężel. Proste chodniki, gładkie, pozbawione nierówności ulice mają powstać do końca października przyszłego roku. Modernizacja całego kwartału obejmuje też nowe, energooszczędne oświetlenie i ustawienie elementów małej architektury. Plan ożywienia zakłada również remont komunalnych kamienic, a na zapleczu podwórza ulicy Długiej i Ogrodowej modernizację budynku, wktórymfunkęjonowaćbędzie Placówka Wsparcia Dom Sąsiedzki. Na dwóch kondygnacjach o łącznej powierzchni ok. 220 metrów kwadratowych znajdą się sale do zajęć indywidualnych, spotkań grupowych, biuro, jadalnia z aneksem kuchennym i zaplecze sanitarne. To tu pomoc uzyskają dzieci mające problemy z nauką oraz rodziny przeżywające trudności w pełnieniu ról wychowawczych. Koszt tej jednej inwestycji to blisko 5,3 min złotych. ©0 Bezpłatna przejażdżka po Ustce cieszyła samorządowców. Komunikacja działa na próbę. Jak dobrze pójdzie, zostanie na zawsze liwości poruszania się po mieście. Od zainteresowania pasażerów uzależnione jest dalsze funkcjonowanie komunikacji. Pętelkowa jazda Jeden z porannych kursów. Pierwsi pasażerowie w „jedynce" wsiedli na ulicy Kolorowej. Na Darłowsłaej ustczanka wchodzi do busa i pokazuje dowód. - Andrzej, a gdzie ty mnie wywozisz? - pyta pani współpasażera, gdy bus z Darłowskiej skręca w Bohaterów Westerplatte. - Ja nie zdążę! - To tylko dwie minutki. Robimy rundkę i zaraz wracamy -uspokajają kierowca i po chwili robi pętelkę w zachodniej części portu. - Gdzie następny przystanek? - pyta pasażerka na pętli naprzeciwko kościoła. - Koło urzędu miasta - odpowiada kierowca. Na przystanku przy ratuszu czekają na „jedynkę" samorządowcy i przedstawicielki PKS. Pytają pasażerów o wrażenia. - Jestem bardzo zadowolona. Rodzice też na pewno skorzystają, zwłaszcza że można dojechać do przychodni - odpowiada pani Elżbieta. Docieramy do zakątków Ustki, do których nigdy wcześniej nie jeździły autobusy - ulice Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Myć się czy nie myć... oto jest poważne pytanie Str. 16-17 Dziś ostatni piątek trzynastego w 2018 roku Str. 12 09 Jak wytropić swoich przodków - radzi historyk detektyw Str. 13 magazyn mm Po dziesięciu latach Kasia Kowalska wraca z nową płytą zatytułowaną „Aya" i zdradza, dlaczego tak długo milczała Powrót Kasi Kowalskiej o Jest jedną z nąj zdolniejszych i najlepszych polskich wokalistek. Ale nagrywa tylko wtedy, gdy ma coś do powiedzenia Stąd tak długa przerwa Wraca odmieniona i bardziej uśmiechnięta str. io 10 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Przede wszystkim trzeba się zająć sobą - radzi Kasia Kowalska Paweł Gzył redakcja@gk.pl Rozrywka Kasia Kowalska powraca po 10 latach z nową płytą ..Aya". A nam opowiada o zmianach wjejżyriu. jakie dokonały się pod wpływem śmierci taty i zażycia specyfiku zwanego ..ayahuaską". Kiedy podczas festiwalu w Opolu Tomek Lipiński wręczał Q statuetkę za 25 lat pracy artystycznej, powiedział, że jesteś dokładnie taka sama, jak ćwierć wieku temu. Jaki jest Twój sekret wiecznej młodości? Nie ma czegoś takiego, bo na każdego działa co innego. W moim przypadku zdrowotne problemy zaowocowały bardzo restrykcyjną dietą. Jest ona godna polecenia wszystkim, bo to, czym się karmimy i co pijemy, ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i wygląd. Od kiedy przeszłam na tę dietę, wiele osób mówi mi, że zaczęłam lepiej wyglądać. Oczywiście dochodzi do tego zdrowy tryb życia i przede wszystkim regularne wysypianie się. Wydajesz pierwszą płytę od dziesięciu lat. lnie ugięłaś się wcześniej pod presją wytwórni i fanów. Jeśli do czegoś do końca nie jestem przekonana, to się za to nie zabieram. Płyta jest bardzo osobistą wypowiedzią - i potrzebowałam dużej zmiany w życiu, żeby taką wypowiedź stworzyć. Nie chciałam nagrywać czegoś takiego samego jak przedtem, chciałabym być inna, dojrzalsza, bardziej uśmiechnięta, z dystansem. Na to potrzebny jest czas. W tym przypadku akurat dziesięć lat. Co było dla Ciebie bezpośrednim impulsem do nagrania płyty? To było smutne wydarzenie: odejście mojego taty. To był ciężki okres dla mnie i dla całej mojej rodziny. W pewnym momencie ten ból sprawił, że miałam dwie drogi: albo zostać w tym cierpieniu, albo przekuć go na coś pozytywnego. Pomyślałam, że tata nie chciałby, abym się blokowała z powodu jego straty, tylko przeciwnie - chciałby, żebym szła dalej do przodu. Wybrałam zatem tę drugą drogę i paradoksalnie dodało mi to sił. To ciekawe: bo w nowych piosenkach nie jesteś już tak depresyjna jak kiedyś, tylko pokazujesz więcej optymizmu. Z czego to wynika? Trzeba dojrzeć do tego, aby pewne rzeczy w życiu zacząć doceniać. Gdy nagle nam czegoś lub kogoś zaczyna brakować, łapiemy się na myśli: „Rany, ale wtedy było fajnie, a ja tego nie doceniałam". Wszystkie doświadczenia życiowe, a szczególnie te najcięższe, uczą nas pokory. Dzięki nim uświadamiamy sobie, że należy żyć tu i teraz, ciesząc się każdą dobrą chwilą. Najtrudniejsze doświadczeń ia w Twoim życiu wiązały się z relacjami męsko-damskimi. Dlaczego? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie traktuję moich nieudanych związków jako czegoś złego. To były swego rodzaju lekcje, którymi dzieliłam się w swych piosenkach z innymi ludźmi, aby im było lżej w życiu. Myślę, że taka jest rola artysty - potrzebny jest bowiem ktoś taki, kto śpiewa o tym, jak jest, bo wiele osób jego piosenki odbiera jako swego rodzaj ukojenia. Jeśli to się sprawdziło w przypadku iluś tam ludzi, to znaczy, że moje doświadczenia i problemy nie poszły na marne. Jaki dzisiaj masz stosunek do relacji damsko-męskkh po tych doświadczeniach? Przede wszystkim trzeba zająć się sobą. Problem jest tala, że wszyscy szukamy spełnienia w drugiej osobie, a ona nam nigdy tego spełnienia nie da. Wszystkie odpowiedzi są w nas samych. I tu trzeba wykonać największą pracę, aby czuć się ze sobą samą dobrze i samą siebie szanować. Powinno się kochać samego siebie takiego, jakim się jest, ale starając się przy tym być jak najlepszym człowiekiem dla innych. Kiedy będziemy szczęśliwi sami ze sobą - dopiero wtedy będziemy mogli stworzyć z inną osobą zdrową i dobrą relację. Tytułem piosenki „Czas się kurczy" mówisz o przemijaniu. Jest ono dla Ciebie pocieszeniem czy powodem do zmartwień? Z jednej strony upływ czasu mnie martwi, ale z drugiej daje pocieszenie. To, że z roku na rok jesteśmy starsi, daje nam coraz większy dystans do świata i ludzi, pozwala w naturalny sposób dojrzewać. Wszyscy zdajemy sobie jednak sprawę, że nic nie trwa wiecznie. Mamy jedno życie i składa się ono z różnych etapów. Powinniśmy więc jak najlepiej wykorzystać każdy z nich. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że przemijanie prowadzi ostatecznie do śmierci. Ale nie przejmuję się tym, bo nie mam na to wpływu. Jesteś w średnim wieku. To czas, kiedy człowiek zaczyna tęsknić za swoją młodością. IV też? Przez to, że uprawiam taki, a nie inny zawód, cały czas mam kontakt z muzyką, dźwiękami i energią z moich młodych lat. Tak naprawdę nigdy nie czułam rozłąki z tamtym okresem mojego życia. Wiadomo - czasy się zmieniają, zawsze tak było i będzie. Nie ma więc co oglądać się za siebie i celebrować tę przeszłość, tylko trzeba nieustannie iść do przodu. Ja miałam szczęście, że zaczęłam w latach 90., bo był to wspaniały okres w polskiej muzyce popowej i rockowej. Płyty sprzedawały się w ogromnych ilościach, na koncerty chodziły tłumy. Ale cóż: czasu się nie cofnie. Czym różni się Kasia Kowalska z 1993 roku od tej z2018roku? W wielu kwestiach jestem taka sama. Może przez to, że cały czas robię to samo -gram i śpiewam. To daje mi poczucie stabilności. Tak kiedyś, jak i dzisiaj trzeba ludziom przekazać coś szczerego i prawdziwego, bo tylko wtedy jest się przez nich docenianym. Jedyną różnicą jest to, że 25 lat temu wychodziłam na scenę w martensach, a teraz - wychodzę w szpilkach. Ale to chyba nie ma dla publiczności jakiegoś wielkiego znaczenia. Energia na koncertach jest bowiem ciągle taka sama. Przez te 25 lat w show-bi-znesie nazbierałaś mnóstwo doświadczeń. Jaką byś miała dzisiaj radę dla siebie samej z1993 roku? Nie mam czegoś takiego. Gdyby istniał jeden jedyny pomysł na zrobienie kariery i pieniędzy, byłoby to już dawno powiedziane. Tak naprawdę to milion przypadków, na które nie mamy żadnego wpływu. Wszystko to jest gdzieś tam zapisane i każdy z nas ma swoją ścieżkę. Nie trzeba się bać popełniać błędów. Wszyscy jesteśmy omylni i mamy do nich prawo. Zresztą na błędach moż- na się wiele nauczyć, być może nawet więcej niż na sukcesach. Chociaż niektóre doświadczenia są dla nas trudne i bolesne, w sumie prowadzą do czegoś dobrego. A wżyciu prywatnym? Też nie ma sensu się rozt-kliwiać. „Co by było, gdybym zrobiła to, a co by było, gdybym zrobiła tamto" - takie myślenie nic nie daje. Problem powstaje wtedy, kiedy nie uczymy się na własnych błędach. Ja wierzę, że dopóki nie wyciągniemy odpowiednich wniosków z trudnej sytuacji, w której się znaleźliśmy, to będzie ona wracała i ciągle spotykała nas w życiu. Aż w końcu czegoś się na niej nauczymy i nie będzie się ona wreszcie nam przydarzała. Co dało G macierzyństwo? Zmieniło moje życiowe priorytety. Odpowiedzialność za małego człowieka sprawiła, że stałam się bardziej obowiązkowa. Mój syn Igor ma dokładnie tyle lat, ile trwała moja przerwa między obecną a poprzednią płytą. I w głównej mierze właśnie przez to nic nie nagrałam w międzyczasie. Krótko mówiąc, to jemu poświęciłam ten czas. Byłam przy nim niemal w każdym momencie, ale żadnej z tych chwil nie żałuję. Celowo wycofałam się trodię z muzyki, aby dać mu to, co mam w sobie najlepsze. To drugie macierzyństwo, już po trzydzieste, było inne niż pierwsze: bardziej dojrzałe i uduchowione. Twoja dorosła córka Oła coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w mediach. zajmując się modą. Jakie macie relacje? Bardzo dobre. Nie jest już zbuntowaną nastolatką. Kiedyś czasem mocno między nami iskrzyło, ale kiedy przychodziło co do czego, zawsze mogłyśmy na siebie liczyć. Co będzie dalej, trudno przewidzieć. Nie sądzę jednak, aby poszła w moje ślady. Na razie jej pasją jest moda. I ja z niej korzystam. Ponieważ nie znam się na ciuchach, kiedy coś sobie kupuję, zawsze pytam ją o radę.©® CV KASIA KOWALSKA piosenkarka, kompozytorka, autorka tekstów, producentka. Szacowany nakład jej płyt wynosi ponad 1,4 miliona egzemplarzy, co stawiają w gronie artystów z największą liczbą sprzedanych albumów w Polsce. Ma córkę Aleksandrę ze związku z muzykiem Kostkiem Joriadisem i syna Ignacego z perkusistą Marcinem Ułanowskim Kasia Kowalska ma jasno ustalone priorytety - przede wszystkim dzieci, potem płyty Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 artykuł reklamowy 11 008218047 REKLAMA Prof. Volkendorf: „9 na 10 osób znów może wzmocnić słuch bez operacji i drogich implantów" Niemiecki naukowiec RZUCIŁ WYZWANIE PRODUCENTOM APARATÓW SŁUCHOWYCH Profesor Henrich Volkendorf opracował płyn, który może poprawiać ostrość słyszenia, wspomóc aktywowanie regeneracji komórek rzęsatych (słuchowych) i uciszać szumienie w uszach spowodowane zanieczyszczeniem przewodu słuchowego. Badania kliniczne dowodzą, że może ptzywiacać słyszenie dźwięków o różnym natężeniu. Już ponad 250 427 Europejczyków porzuciło drogie i nieskuteczne metody walki z niedosłuchem i dołączyło do prof. Volkendorfa. Dzięki jego kuracji, opracowanej w ośrodku klinicznym w Stuttgarcie, w ciągu 3 tygodni mogła poprawić się u nich ich jakość słyszenia. Oto jaką zmianę stwierdzali u siebie po zastosowaniu płynu regenera-cyj no- oczy szczaj ącego opracowanego przez profesora (efekty kuracji prof. Volkendorfa zmierzone w badaniach audiometrycznych - ramka). Jak działa rewolucyjna metoda profesora? Jak wyjaśnia profesor: „Mój zespół naukowy z kliniki w Stuttgarcie postawił sobie inny cel niż doraźne rozwiązania. Chcieliśmy poszukać metody, która nie będzie mogła poprawiać słuch nie tylko w trakcie działania aparatu, ale przez całą dobę. Żeby to było możliwe, opracowaliśmy kurację, która może od wewnątrz wpływać nie tylko na kanał słuchowy, jak zwykłe krople, lecz także przede wszystkim na znajdujące się w uchu wewnętrznym komórki rzęsate. A to one tak naprawdę w 99% procentach odpowiadają za niedosłuch i za pogorszenie słuchu spowodowanego wieloletnim hałasem". Dzięki temu innowacyjnemu podejściu zespół profesora opracował pierwszą makro-molekularną formułę, mogącą wpływać na regenerację komórek słuchowych. W odróżnieniu od tymczasowych rozwiązań, może inicjować ona proces odbudowy naszego naturalnego aparatu słuchowego, czyli ucha wewnętrznego. Dzięki temu możliwe jest przywrócenie sprawności słuchowej na stałe i poprawienie percepcji dźwięków z otoczenia. Czym różni się formuła makro-molekular-na od tradycyjnych kuracji? 1. Po pierwsze, może działać aż kilkanaście godzin po aplikacji -szczególnie intensywnie w nocy, kiedy organizm wchodzi w tryb głębokiego snu i zaczyna intensywny proces regeneracji. Makro-molekularna formuła aktywna wspiera wówczas procesy odpowiedzialne za odbudowę i naprawę komórek i może usprawniać je ponad 15-krotnie, przyspieszając powrót do sprawności słuchowej. 2. Po drugie, pomaga zwalczać nawet wieloletnie ubytki słuchu -ponieważ może oddziaływać zarówno na skutek, jak i na przyczynę kłopotów ze słuchem. Dzięki temu pomaga redukować pełne spektrum dolegliwości. 3. Po trzecie, wspiera regenerację układu słuchowego, zmuszając organizm do rozpoczęcia procesu automatycznej odbudowy komórek. Oznacza to, że jej działanie nie ogranicza się tylko do naprawiania szkód, lecz także może wymusić na organizmie, by więcej do tych szkód nie dopuścił. ;•.«# *>4-< \ Mam słuch ostry jak 20-latek... Uszkodzone komórki nie rejestrują dźwięku „Pierwsze co, to pomyślałem: / na co mi ten dobry słuch w takim wieku? Przecież już dawno się przyzwyczaiłem, ale żona mnie namówiła. Powiedziała: Mam dość gadania jakże ścianą. No co miałem robić... Spróbowałem, ale nie żałuję. Bo jak raz człowiek zacznie znów słyszeć bez podgłaśniania i zwijania ucha w trgbkę, to wie, że to było warte każdej złotówki. Nie da się tego opisać, jakie to jest wspaniałe uczucie, słyszeć znów wszystko tak jak wtedy, gdy się miało te 20-30 lat. To jest piękne!" Andrzej, 82 lata, Zgierz Jedyna taka okazja Makro-molekularna formuła prof. Vol-kendorfa w Polsce jest dostępna wyłącznie w sprzedaży telefonicznej klubu rabatowego. Chociaż technologia produkcji preparatu nie jest tania, to - dzięki ominięciu łańcucha pośredników - można go bezpośrednio otrzymać za udział w klubie rabatowym z ogromną zniżką. Zaczęłam słyszeć jak dawniej!" „Próbowałam wielu aparatów słuchowych, ale było mi w nich bardzo niewygodnie. Męczyłam się. Te wszystkie trzaski, gwizdy, słyszałam każdy hałas!... Dlatego córka zapisała mnie na testy tej nowej kuracji. Przyznam, że już po paru dniach zakrapiania do uszu tego olejku poczułam pierwsze efekty. Dobrze słyszałam telewizor, radio, ludzi w sklepie czy na ulicy! Nie musiałam już ciągle prosić dzieci i wnuków, by mi wszystko po kilka razy powtarzali". Janina, 71 lat, Kraków Biorąc pod uwagę skuteczność formuły oraz szereg pozytywnych opinii na jej temat, można ją nazwać prawdziwym wybawieniem dla osób zarówno mocno, jak i słabo niedosłyszących. Może też być ratunkiem także dla ludzi, którym w codziennym życiu przeszkadza szumienie (a także piski lub różnego typu trzaski) Zdrowe komórki odbierają petne spektrum dźwiękowe Zlokalizowane w uchu wewnętrznym komórki rzęsate odpowiadają za zmianę fal dźwiękowych w impulsy elektryczne, które trafiają do mózgu. Niestety, wskutek chorób, nadmiernego hałasu lub starzenia się organizmu mogą one ulec uszkodzeniu. Dzięki kuracji prof. Volkendor-fa możliwa jest skuteczna regeneracja komórek rzęsatych. W rezultacie dźwięk, który dociera do mózgu, może być mocniejszy i bardziej wyraźny. „Koniec z problemami w pracy" „Urzędniczka musi słyszeć, co mówią do niej ludzie... Złościło mnie to okropnie, że ciągle muszę prosić, żeby mi powtarzali, ale chodzenie z aparatem do pracy jakoś mi nie pasowało. Przeszkadzał mi. Dlatego gdy natrafiłam na tę formułę olejku, wstąpiła we mnie nadzieja. No i słyszałam od brata, który mieszka w Niemczech, że ten olejek robi tam furorę. Po 3 dniach zakrapiania poczułam już pierwszy efekt. Teraz dobrze słyszę ludzi przez telefon i łatwo mi rozmawiać z ludźmi w pracy. Dobrze, że nie przepłacałam za aparat, skoro jest takie cudo do uszu". Anna, 63 lata, Solec Kujawski spowodowane zanieczyszczeniami zalegającymi głęboko w układzie słuchowym. Warto się jednak pośpieszyć, ponieważ zniżkę otrzyma tylko pierwsze 100 osób, które zgłosi się w terminie. Efekty kuracji prof. Volkendorfa zmierzone w badaniach audiometrycznych: Minimum 2-krotna poprawa komfortu słyszenia Usunięcie szmerów, trzasków i pisków spowodowanych głębokimi zanieczyszczeniem przewodu słuchowego Poprawa słyszenia wysokich tonów (powyżej 15 000 Hz) i niskich dźwięków {■■■■■■■■BI Usunięcie uczucia zatkanych, niedrożnych kanałów słuchowych ■■■■■■■■■ DOFINANSOWANIE DLA PIERWSZYCH 100 OSÓB! Pierwsze 100 osób, które zadzwoni do 18 lipca 2018 r.. dostanie 70% zniżki! Otrzymasz wówczas makro-molekularną formułę za udział w klubie rabatowym tylko ::a 9 7 zł! ZADZWOŃ: Ponteóziatek-piątek 8M-2W0, sobota i niedzieła 930-2LW [Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych optat] iSS Telefon kontaktowy w sprawach zwrotów i reklamacji: 91 443 79 19 12 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Jeśli dziś mamy piątek trzynastego, to już ostatni w 2018 roku Julia Kałęba. Paulina Piotrowska redakqa@polskapresse.pl Przesądy Wierzysz w pechowe znaczenie piątku trzynastego? To jesteś jak przesadnie ostrożny kierowca, który uważa tak bardzo, że powoduje wypadek. którego z całych sił pragnął uniknąć - twierdzi Zbigniew Nęcki. psycholog społeczny z UJ. My. Polacy, twierdzimy. że w zabobony nie wie-rzymy. Ale na wszelki wypadek nie witamy się przez próg. w piątek trzynastego nie zaczynamy żadnych ważnych spraw - wszak piątek to zły początek. Z badań Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że ponad połowa dorosłych Polaków wierzy w przynajmniej jeden z popularnych przesądów. Wiarę w co najmniej pięć z nich zadeklarowało l7procent badanych, co ósmy przyznał, że wierzy w trzy lub cztery przesądy. Prawie jedna czwarta Polaków potwierdza, że wpiątek trzynastego zachowuje szczególną ostrożność. Wiara w pechowy piątek trzynastego może być, zdaniem naukowców, odpowiedzią na niepokój, ten pierwotny, wynikający z nieprzewidywal-nościlosu. - Skoro rozum nie może poznać, co w przyszłości będzie dla nas dobre, a co złe, robi to za niego odczucie. To intuicja - druga część naszej duszy, związana ściśle z pierwotnymi instynktami, daleka i przeciwstawna rozumowi - mówi nam prof. Zbigniew Nęcki. Wszystko, co dobre-13 - Trzynastego w piątek? Czyli musi mnie spotkać coś bardzo dobrego - mówi z przekonaniem Lucyna Olejniczak, pisarka. Choć bohaterowie jej książek wielokrotnie wikłani są w trudne i pechowe zbiegi okoliczności, sama autorka „Kobiet z ulicy Grodzkiej" uważa, że trzynastka jest liczbą przynoszącą szczęście. I nie ma wątpliwości, że magiczną. - Wszystko, co mi się dobrego zdarzyło w życiu, zapisało się pod datą trzynastego. 13 lipca brałam ślub, mój mąż był o 13 lat starszy, 13 lutego (choć już dawno temu) dostałam zielone światło na wspaniałą podróż, a w dodatku pod trzy- nastką mieszkam. I mieszka mi się świetnie. Wierzy natomiast, że pech może spotkać zapominalskich. W końcu w naszej tradycji nadal pokutuje przekonanie, że zawracanie z drogi nie wróży niczego dobrego, a przerwanie rozpoczętej podróży powoduje, że jej dalsza część przebiega pechowo. - Jeśli wyjdę z domu i czegoś zapomnę, wracam się, ale nie wychodzę od razu. Przysiadam na chwilę i dopiero ruszam od nowa - przyznaje. - Sama z siebie się śmieję, ale to robię - dodaje. Wina templariuszy - Nie jestem skłonny do wierzenia w przesądy - mówi znany aktor Dariusz Gnatowski. I dodaje, po chwili: - Ale wie pani, ja bardzo 13 lipca brałam śiub. móg mąż był o 13 lat starszy. 13 lutego dostałam zielone światło na wspaniałą podróż Z badań CBOS wynika, że ponad połowa dorosłych Polaków wierzy w przynajmniej jeden z popularnych przesądów, a 17 procent - w pięć przestrzegam takich różnych rytuałów. Bo chociaż wiara w przesądy w największym stopniu wpływa na różnego rodzaju przesądne zachowania (odpukanie w niemalowane, trzymanie kciuków, niewitanie się przez próg), to jednak okazuje się, że są to zwyczaje, które Polacy praktykują, mimo że nie wierzą w ich magiczne działanie. W wielu przypadkach jest to część tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie - w końcu zabobony są w dużej mierze pozostałością dawnego systemu wierzeń, a ich źródeł zwykle możemy doszukiwać się w średniowieczu, a nawet w starożytności. I to właśnie od XIV wieku możemy szukać śladów pechowego piątku. Zgodnie z takim poglądem skojarzenia z datą miałyby swoje korzenie we Francji: król Filip IV Piękny Pech potrafimy sobie sprokurować za bardzo myśląc, że może się wydarzyć w 1307 roku kazał aresztować wszystkich templariuszy, których egzekucja odbyła się trzynastego października, w piątek. Na stosie spłonęło wówczas 54 członków zakonu, oskarżonych - zresztą niesłusznie - o herezję, sodomię i bałwochwalstwo (w rzeczywistości król był u nich zadłużony i chciał pozbyć się wierzycieli). Przesądy na scenie Choć trzynastka na ogół kojarzy się czyhającym pechem, nieco lepsze znaczenie nadaje jej się na deskach teatru - podobno dobrze wróży m. in. rozpoczęcie premierowego przedstawienia z 13-minutowym opóźnieniem. Jak przyznaje Dariusz Gnatowski, wśród aktorów żywe są także inne zwyczaj e, związane z powodzeniem podczas gry. - Zawsze pamiętam, aby nie gwizdać w teatrze, bo istnieje zagrożenie, że wówczas samemu zostanie się wygwizdanym-mówi. Podobnego zdania jest Urszula Grabowska, aktorka filmowa i teatralna: - Staram się nie tylko nie gwizdać na scenie, ale też zawsze przydeptuję tekst, jeśli spadnie lub jeśli ktoś położy go na podłodze - przekonuje. - Żeby nie położyć roli przed premierą - wyjaśnia i dodaje, że z trzynastką też ma, trochę na przekór tym, którzy wierzą w jej demoniczną moc, same dobre skojarzenia. - Mój tata urodził się trzynastego, więc jego urodziny wypadają czasem w piątki. I nigdy w związku z tym nie działo się nic złego, wręcz przeciwnie, wiążę z tą datą wiele dobrych wspomnień. Wśród przesądów teatralnych znajdują się nie tylko ostrzeżenia, ale też zakazy i nakazy. Wśród nich pamięta się o tym, by podczas próby gene-ralniej nie siadać na widowni przed reżyserem, zaś udana próba generalna wróży nieudaną premierę. Na scenę nie powinno wychodzić się lewą nogą, a otwarcie na niej parasola może przynieść nieszczęście. - Aktor nie powinien też brać zapłaty przed zagraniem, bo więcej takiej propozycji może nie otrzymać - mówi Krzysztof Piasecki. Popularny satyryk deklaruje też, że nigdy nie wpisuje się do żadnej księgi pamiątkowej miejsca, w którym się pojawia, przed występem. - Trudno to racjonalnie wytłumaczyć. Tak zawsze czułem, że jeśli wpiszę się przed, to będzie nieudany występ. Nieszkodliwa zabawa Ani wiara w dobry czy zły omen, ani praktykowanie zabobonnych zwyczajów nie przeszkadza Polakom w deklarowaniu wiary religijnej i uczestniczeniu w praktykach kościelnych - wynika z tego samego raportu Centrum Badań Opinii Społecznej. Ks. Robert Nęcek, wykładowca na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, były rzecznik kard. Stanisława Dziwisza, wyjaśnia to tak: - Należy postawić granicę między traktowaniem przesądów jako wyroczni i jako zabawy. W drugim podejściu nie ma nic złego, tradycyjne zachowania związane z przesądami traktowane pół żartem, pół serio, nie zakłócają wizji wiary. Zaznacza też, że z punktu widzenia Kościoła sprawa jest bardzo prosta: chrześcijanin nie wierzy w przesądy jako wyrocznię dlatego, że uznaje jednego Boga. - W najnowszej historii co prawda niektóre z tragicznych wydarzeń przytrafiały się 13 dnia miesiąca, ale nie wiązałbym tego ani z konkretnym dniem, ani z konkretną liczbą. Doszukiwanie się w liczbach wyjątkowości nie ma większego sensu, chrześcijanin patrzy nawet na pewne nieszczęścia w kategorii nadziei - kwituje duchowny. Pech na zamówienie - Kto wierzy w pechowe znaczenie piątku trzynastego, jest jak przesadnie ostrożny lae-rowca, który uważa tak bardzo, i jeździ tak powolnie, że powoduje wypadek, którego z całych sił pragnął uniknąć - uważa Zbigniew Nęcki. Zdaniem psychologa zbyt silne koncentrowanie się na nieszczęściu jest niezdrowe, a w dobie racjonalizmu przesądów nie powinno wiązać się z mocą sprawczą. Takiej opinii wtóruje Mieczysław Czuma,były naczelny tygodnika „Przekrój", który znalazł na piątek trzynastego własny sposób: - W życiu możemy doszukiwać się albo szczęścia, albo pecha. Sam wolę każdy dzień pogodnie przeżyć, otaczać się dobrymi myślami, cieszyć się z danego czasu. Do dnia z góry zrażać się nie warto - przekonuje. A dla tych, których to nie przekonuje, ma dobrą wiadomość: piątek trzynastego może w ciągu roku przypaść co najmniej jeden raz i maksymalnie trzy. W tym roku wypada dwa razy, a dziś mamy ostatni taki dzień w 2018 roku! ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 magazyn 13 Jak wytropić swoich przodków - radzi historyk detektyw Dariusz Chajewski Rozmowa Szukanie korzeni, „uprawianie" drzewa genealogicznego to już nie moda, tó pasja wielu Polaków, zwłaszcza tych, których rodzinna pamięć zagubiła się w wojennej zawierusze. O tym. od czego zacząć poszukiwania. mówi nam Tadeusz Dzwonkowski. historyk, dyrektor Archiwum Państwowego w Ziełonej Górze. Najczęściej o pomoc w budowie drzew genealogicznych zwracają się ci nasi Czytelnicy, których rodziny wywodzą się z Kresów. Pewnie dlatego że nagle rodziny zostały wyrwane z miejsc, w których żyły od pokoleń. Moja kresowa rodzina wywodzi się z okolicy Brzeżan. Pańska rada? Cóż, należy zacząć od... początku. Czyli przejrzenia szuflad w poszukiwaniu starych dokumentów, fotografii, listów, wspomnień rodziców, dziadków. Tropimy przede wszystkim nazwiska, imiona wszystkich w jakiś sposób powiązanych z naszą rodziną osób, daty i nazwy miejscowości. Miejsca ślubu, komunii... Wszystkie informacje identyfikujące przodków. No tak, ale w wielu rodzinach nie zostało nic oprócz wspomnień, które często nie są zbyt precyzyjne. W1945,1946 roku wiele osób zmieniało imiona, nazwiska, daty urodzenia... Z reguły najbliższa rodzina o takich zmianach wie. Nawiasem mówiąc, te zmiany to nie była jakaś fanaberia, ale raczej wykorzystanie okazji. W bardzo wielu przypadkach archiwa przepadły lub dostęp do nich był utrudniony. Pamiętajmy, że archiwa niszczyły nawet oddziały AK, aby utrudnić dostęp do - jak byśmy to dziś powiedzieli -danych osobowych Niemcom przygotowującym listy Należy zacząć od przejrzenia szuflad w poszukiwaniu dokumentów, fotografii, listów.. osób do wywiezienia na roboty czy do obozów. Tak się często działo w okolicy Pińska, Grodna, Brześcia... Wówczas na przykład, aby wstąpić w związek małżeński, potrzebni byli tylko świadkowie, którzy potwierdzali tożsamość, stan cywilny konkretnej osoby. Było łatwo o nadużycia, na przykład wiele pań się odmładzało, czego po latach żałowały w kontekście kompletowania dokumentów emerytalnych. Inni próbowali się odciąć od swojej przeszłości, zatrzeć ślady. Jeśli nie mamy w szufladach dokumentów. wszystko przepadło? Niekoniecznie. Część przesiedlonych przywiozła z sobą dokumentację, ale niektórzy zdeponowali ją w Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym i w tym momencie powinniśmy sięgnąć do archiwów państwowych w Zielonej Górze, Poznaniu, Wrocławiu, Szczecinie, Opolu. Tutaj jest sporo danych, rozmaite bumaszki, czyli kwitki z transportów, poświadczenia pozostawionych na Wschodzie nieruchomości, gospodarstw rolnych. Z kolei w zespole Ministerstwa Ziem Odzyskanych w Archiwum Akt Nowych w Warszawie mamy szansę znaleźć dokumenty konkretnego transportu z Kresów z imionami i nazwiskami przybyłych. Oczywiście dobrze znać datę lub numer transportu. Szukamy tych informacji również w archiwach najpierw urzędów starosty, a po roku 1950 powiatowych rad narodowych. Tam w aktach urzędów stanu cywilnego odnajdziemy nawet ślady zmian imion i nazwisk czy ustalania tożsamości, stanu cywilnego, uznania osoby za zmarłą. Tak dotrzemy do informacji na temat naszych dziadków... Z reguły będą to mniej więcej lata 20. minionego wieku. I szukajmy. Akta zabużańskie urzędów stanu cywilnego znajdują się w Archiwum Głównym Akt Dawnych i Państwowym Archiwum Historycznym we Lwowie, które ma znaczne i interesujące nas zasoby. Archiwa państwowe znajdziemy również w Mińsku, Grodnie, Wilnie. Inne źródło to inwentarze & Najlepiej zacząć od przejrzenia szuflad w poszukiwaniu starych dokumentów, fotografii, listów rodziców i dziadków konsystorza pajafii archidiecezji. Jeśli mówimy o Brzeżanach, mamy je w naszym archiwum i możemy je udostępnić. Jeśli interesuje nas Wołyń, okolice Lucka, Równego, Pińska, mamy publikacje księdza Żurka, który sporządził wiele szczegółowych indeksów, gdzie znajdziemy nie tylko imiona, daty urodzeń, nazwiska naszych dziadków, ale też imiona rodziców. To praktycznie wypisy metrykalne. Gdy znajdziemy dziadków, mamy także ich rodziców, czyli pradziadków. Jak daleko możemy zajść tym tropem? Jeśli jako przykład weźmiemy parafie archidiecezji lwowskiej, o której teraz mówimy, mamy pewność, że przynajmniej niektóre z nich mają zapisy metrykalne nawet z początku XVI wieku. Podkreślam - niektóre. Czyli ponownie adres to Archiwum Główne Akt Dawnych lub Lwów. Jednak mamy sporo innych źródeł. Dla rodzin szlacheckich, a na Kresach znaczna ich część się nimi legitymowała, dobrym adresem w internecie są strony Mormonów, gdzie znajdziemy mnóstwo ksiąg metrykalnych. Inne źródła to wykazy wojskowych, żołnierzy, rezerwistów... A jeśli szukamy, szukamy ink? Wiele zależy od naszej inwencji, pomysłowości. Jeśli nasi przodkowie żyli w dawnym Cesarstwie Rosyjskim, sprawdźmy w obwieszczeniach carskich, które dostępne są w bibliotekach cyfrowych. Tutaj znajdziemy ślady, o ile nasi przodkowie złamali w jakikolwiek sposób prawo. Będą miejscowość i data urodzenia. Zajrzyjmy do spisu wyborców do Dumy. Internetowe poszukiwania mogą nas zaprowadzić do Wiednia i archiwów państwa Habsburgów. Sprawdźmy w archiwum wojskowym w Rembertowie, gdzie znajdziemy wykazy osadników wojskowych. Dodatkowo mamy specjalne księgi oficerów, w każdej armii zresztą. To także listy poległych w I wojnie światowej, które prowadziła każda z walczących stron. Jeśli wśród przodków mieliśmy duchownych, zajrzyjmy do schematyzmów, które wychodziły praktycznie od czasów Napoleona. Warto sięgnąć również do wszelkich bibliotek cyfrowych, wpisać nazwisko i czekać. Przecież pana przodek mógł sprzedawać krowę i dać o tym ogłoszenie w miejscowej gazecie. Łatwiej znaleźć krewnych mieszkających w mieście? Oczywiście. W mieście więcej jest interakcji, które znajdują odzwierciedlenie na papierze. Chociaż ważniejsze jest to, czy nasz przodek był posiadaczem nieruchomości, gospodarstwa rolnego. To znacznie ułatwia poszukiwania, chociażby za sprawą rozmaitych katastrów. Tak było z moimi poszukiwaniami. Dopóki moi Dzwonkowscy byli właścicielami czegokolwiek, zostawiali ślady: byli płatnikami podatków, zobowiązań, zawierali kontrakty, transakcje. Gdy się stawali ekonomami, agronomami, służącymi na dworze, zaczynały się schody. Podobnie gdy się przemieszczał z miejsca na miejsca. Jak daleko pan dotarł w swoich poszukiwaniach? Do 1489 roku. Ale to wynikało z tego, że moi przodkowie właśnie zwykle coś tam mieli. Jednak generalnie im dalej w głąb czasu wędrujemy, mamy coraz mniej pewności, że odnalezieni przez nas ludzie są rzeczywiście naszymi krewnymi. Cóż, księgi metrykalne generalnie były prowadzone dopiero po soborze trydenckim, czyli pierwsza połowa XVII wieku. Podobno jeśli sprawdzimy, na jakim terenie najliczniej pojawiają się nasze nazwiska, stąd wywodzi się rodzina. Jest to jakaś prawidłowość, ale trzeba bardzo uważać. Są popularne nazwiska, ale ludzie wcale nie muszą być krewnymi. Dzwonkowskich jest w Polsce około 4,5 tys., z których tylko około 800 to moi krewni. Nie każdy człowiek noszący nawet nazwisko Dzwonkowski jest moim przodkiem, nawet jeśli zejdziemy do Piasta, gdyby wówczas oczywiście funkcjonowały nazwiska. Są popularne nazwiska. Takich Dzwonkowskich Jest w Polsce około 4.5 tys.. z których tylko około 800to moi krewni. Zaskoczenia przy poszukiwaniach genealogicznych? Jest ich mnóstwo i to zawsze jest wielka przygoda, podróż w czasie, na przykład szybkie deklasaq'e rodzin. Z reguły tak mniej więcej do 1830 roku, jeśli ktoś jest szlachcicem, posiadaczem, i nagle znika... To zabrzmi nieco jak hasło polityczne, ale w przypadku mojej rodziny widoczna jest prawidłowość, że Dzwonkowscy posiadali najwięcej, gdy Polska znaczyła najwięcej. W pewnym momencie w poszukiwaniach zawsze natrafiamy na ścianę... Jeśli nie ma śladów na papierze, to jest koniec naszej drogi. Nie radzę zakładać, że jeśli znajdujemy kogoś o tym samym nazwisku, to jest to nasz przodek. Nie warto dopisywać także baśniowej genealogii. A tak często bywa, zwłaszcza gdy się okazuje, że nasz hipotetyczny przodek był człowiekiem znacznym. Nie chodźmy na skróty. Nie karmmy tymi poszukiwaniami naszej pychy, ale zaspokajajmy głód wiedzy... ©® 14 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Michał Wiraszko: Jarocin bez sentymentów Sebastian Gabryel s.gabryel@glos.com Wywiad Festiwal który się nie rozwija inie zmienia, staje się „świętem przemijania" - mówi Michał Wiraszko, dyrektor artystyczny festiwalu w Jarocinie. „Stary" Jarocin to czasy na-szych rodziców. Mój ojciec do dziś przechowi^e festiwalowe pamiątki i traktuje je niczym relikwie. Ulotki opisy zespołów... Jakie są twoje pierwsze wspomnienia związanezfestiwałem? Mam z jakieś 10 czy 12 lat, oglądam wiadomości u cioci Marysi i wujka Stefana. W telewizji pokazują zamieszki podczas festiwalu. Chwilę potem Ga-Ga staje się moim ulubionym zespołem i kupuję kasetę „Jarocin '93". Potem to już rok 2007 - festiwal wstaje z niebytu, ja kończę studia i dostaję propozycję objęcia festiwalu opieką artystyczną. To miejsce i czas, które ukształtowały moją dorosłość. Ajak reagujesz, kiedy słyszysz. ;re.Jaroćn to już nie ten sam festiwal co kiedyś'? Ico twoim zdaniem powoduje tego rodzaju opinie? Sentyment że .za komuny było lepiej"? To oczywiste, że nie ten sam. Nic nie jest takie samo i nie będzie. Sentyment to jedno z najbardziej szkodliwych dla rozwoju uczuć. Trochę już nie mam siły opowiadać tych oczywistości, że kiedyś to był jedyny festiwal, że zmieniła się muzyka, komunikacja, ludzkość. To truizmy. Festiwal, który się nie rozwija i nie zmienia, staje się „świętem przemijania". Zadałem to pytanie, ponieważ takie zdania pojawiają się przy okazji każdej konnej edycji Jarodn Festiwali. Tak naprawdę to dobrze, że ten festiwal wywołuje tak silne emocje. Gorzej byłoby, gdyby nikogo nie obchodził. W tym roku Jarocin Festiwal wficzbachto3dni koncertów na 4scenach. na których zagra aż 40 zespołów i artystów. Program jest imponujący. Go wartozniego wyróżnić? Na pewno finałowe koncerty Public Image Limited i Punk Freud Army, a także pierwszy polski koncert rosyjskiej grupy Pussy Riot. Będzie też „nowa" Nosowska i niezawodny Janerka, będzie plejada młodych i już ważnych artystów -od The Dumplings, przez Darię Zawiałow, po zespół Hańba! Będą jakże różni artyści słowa - z jednej strony hiphopowcy, tacy jak Kękę, z drugiej: choćby Świetlicki. W tym roku wyjątkowo mocno zapowiada się finał Rytmów Młodych - z Przybyłem, Agatą Karczewską, Radiem Slam i Distant Nights. Ktokolwiek zwycięży, o każdym z tych artystów niebawem powinno być głośno. Skąd pomysł, by bohaterem festiwalowego Motywu uczynić Johm/ego Rottera? Mija 40 lat od punk rockowej rewolucji w muzyce, kulturze, stylu życia. Johnny to jeden z głównych bohaterów, jeśli nie ojciec chrzestny tych wydarzeń. Punk rock jest też ważnym ogniwem jarocińskiej historii. To nasz ukłon w stronę tej części muzycznych dziejów Polski i świata. Postać legendarnego wokalisty Sex PistołsiPubic Image Ltd. rzeczywiście wydaje się idealnie wpasowywać wideę Jarocina-wkońcu jestonjednymztych. od których zaczął się punk. Z dnępej strony, czasem sugeruje się. że to również on doprowadził do komercjalizacji tego gatunku... Komercjalizacja jest chyba zjawiskiem nieuchronnym przy osiągnięciu pewnego poziomu popularności zjawiska. Zawsze znajdą się ludzie, którzy będą chcieli na takiej popularności zarobić. Nie powiem, że nie ma w tym nic złego, bo wszystko jest kwestią smaku i zasad, na jakich coś się odbywa. Natomiast nie ma nic złego w tym, że coś staje się ogólnoświatowym prądem. To tylko świadczy o sile zjawiska. Chyba trudno stawiać takie zarzuty pojedynczym osobom. Po lekturze książki „Gniew jest energią", nie znajduję do tego powodów. Z tej autobiografii wyłania się bardzo wrażliwa i świadoma postać, chyba nie bez powodu tak mocno odciskająca piętno na światowej kulturze. W tym roku świętujemy 100. rocznicę odzyskania niepodległości... ... w sobotę po południu na Scenie Rynek odbędzie się specjalny koncert organizowany we współpracy z Narodowym Centrum Kultury „Co ciągle widzę w Niej?". Reprezentacji poznańskich muzyków będzie towarzyszyć ośmioro świetnych wokalistów - począwszy od Darii Zawiałow i Błażeja Króla, przez Rosalie, aż po Bisza i Radexa. Koncert ma wyjątkowy skład, a program i formułę opartą na wspólnym śpiewaniu. Repertuar bazuje na jarocińskiej historii, czyli piosenkach Republiki, Sztywnego Pala Azji, Kultu, Tiltu czy Brygady Kryzys, które mają wybrzmieć we wspólnym śpiewie. Będą śpiewniki, telebimy i prowadzący zagrzewający do wspólnej zabawy. Bo tak chcemy ten wiek wolności odczuwać: radością, świętem i zabawą. Inna sprawa, że wspólne śpiewanie i celebrowanie muzyki uczy zaufania i wzajemnego szacunku, wspólnego odczuwania radości i bezpieczeństwa. Podczas tegorocznej edycji uhonorujecie zmarłego przedwcześnie Roberta Bryłewskiegoi jednoz nąj-zdołniejszych ..dzieci Jarocina". Artystyczny dorobek Roberta Brylewskiego wybrzmi na całym festiwalu-zescen. z klubów, i głośników w całym Jarocinie r i E9B69I .•*« ,7* * »,.V Jarocin. Tak bawiła się publiczność na festiwalu w 2016 roku To prawda, to jeden z najważniejszych artystów z jarocińskim rodowodem. Bez niego festiwal prawdopodobnie nie byłby tak ważnym zjawiskiem. Jeszcze zimą planowaliśmy udział Roberta w festiwalu, potem czekaliśmy na rozwój sytuacji i myśleliśmy, jak pomóc. Później, niestety, stało się tak, a nie inaczej i teraz nie pozostaje nam nic innego jak uhonorować tę wspaniałą postać. Artystyczny dorobek Roberta wybrzmi na całym festiwalu - ze scen, z klubów, z głośników w całym Jarocinie. Jego utwory zagrają finaliści Rytmów Młodych. W centrum miasta odsłonimy mural z Robertem, autorstwa Wilhelma Sasnala. Należy także wspomnieć o specjalnym koncercie Punk Freud Army, czyli zespołu Wojtka Mazolewskiego, w repertuarze Brylewskiego i z muzykami, którzy towarzyszyli Robertowi w artystycznej drodze - z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Robertem Materą i Alkiem Koreckim. To może być wzruszający, wspaniały koncert. Jednym z ważniejszych wydarzeń będzie koncert Lecha Janerki - artysty, który choć koncertuje rzadko, a ostatni album wydał trzynaście lat temu. to wciąż cieszy się dużą popularnością. Każda płyta Lecha to wydarzenie, a on sam jest dla Jarocina równie ważnym artystą co Robert Brylewski. Ostatnio grał w 2007 roku i nie mogąc doczekać się nowości, postanowiliśmy go zaprosić, mimo braku nowego albumu. Wiemy jednak, że coś nowego powstaje i z pewnością Jarocin będzie się bił o palmę pierwszeństwa w zaprezentowaniu publiczności nowego materiału Janerki. ..Przede wszystkim nigdy nie wiadoma co pan Kleks danego dnia wymyśl". To dlatego jego również postanowiliście zaprosić? (śmiech) Jarocin wychowuje kolejne pokolenia. Chcemy pokazać dzieciom rzeczy dobre, rozwijające i uwrażliwiające, a „Akademia Pana Kleksa" to świetna sztuka pod każdym względem. Jest jak połączenie baśni Braci Grimm i musicalu „Grease". Wspaniała rzecz. Jaroćn wykreował wiele legend polskiego rocka, takich jak KułtczyTSA-Czytojest możliwe również teraz? W polskiej muzyce kończy swoje kariery pokolenie lat 90., czyli pokolenie artystów, z których prawie wszyscy mieli jarociński rodowód. Kolejne pokolenia tego nie miały, bo festiwal zniknął na li lat. I właśnie dlatego powinien teraz tak walczyć o swoją przyszłość i kreować nowych artystów. Jarocin zawsze stał młodością, dlatego do konkursu Rytmy Młodych będziemy przykładać coraz większą wagę. Tegoroczna finałowa czwórka Rytmów jest wyjątkowo mocna - Przybył, Agata Karczewska, Radio Slam i Distant Nights to artyści, którym trzeba pomóc, bo za chwilę mogą przynieść dużo dobrego polskiej muzyce. Zupełnie podobnie jak ci, których wymieniłeś w pytaniu. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 artykut reklamowy 15 PILNE: Rewolucyjne odkrycie naukowców z Bergen likwiduje 95,7% przyczyn nietrzymania moczu, pomogło już wielu tysiącom kobiet i mężczyzn, całkowicie eliminuje problem w 60 dni! Wzmocnisz mięśnie dna miednicy, usuniesz do 96% przyczyn nietrzymania moczu, 7-krotnie zmniejszysz nadwrażliwość pęcherza i parcie na cewkę moczową, 5-krotnie zredukujesz ilość wizyt w toalecie! Byli w szoku gdy te bioaktywne substancje o potwierdzonej klinicznie 100% skuteczności, w zaledwie 8 tyg. uratowały tysiące kobiet i mężczyzn od poczucia wstydu i to bez zmiany, trybu życia, operacji czy specjalistycznych ćwiczeń. adania wskazują, że nietrzymanie moczu dotyczy kobiet i mężczyzn, najczęściej po 45. r. życia, jednak chorują również młodsi. To wstydliwe schorzenie jest niemal tak powszechne, jak problemy z ciśnieniem, dlaczego więc wstydzimy się o tym mówić? Nietrzymanie moczu trzeba leczyć, wystarczy tylko przerwać zmowę milczenia. Problem nietrzymania moczu może dotyczyć nawet co drugiej osoby w Twoim otoczeniu. Zdziwiłbyś się, jak wiele osób, które znasz, ma ten sam problem jednak trzyma go w tajemnicy. Każdy z nich zmaga się z nim samotnie, podobnie jak Teresa C. (471.) z Lubiewa, która z problemem nietrzymania moczu walczyła przez niemal 6 lat! „O moim problemie nie wiedział kompletnie nikt. Byłam rozwódką, więc zamykało mi to drogę do nowych znajomości. Unikałam spotkań na mieście, nigdzie nie wyjeżdżałam, a wszystkie relacje z mężczyznami kończyły się po kilku spotkaniach. Wyobraź sobie, że poznałaś fajnego faceta, po kilku randkach zaprosił Gę do domu, już ma do czegoś dojść, a Ty... zapominasz, że masz na sobie pieluchomajtki! Większego wstydu w życiu nie doświadczyłam. Mieszkam w małej miejscowości, w której każdy wie wszystko o wszystkich. W miejscowej aptece pracuje atrakcyjny farmaceuta. Może to głupie, ale przez to ani razu nie odaważyłam się kupić tam wkładek czy pie-luchomajtek, które pozwalały mi jakoś funkcjonować. Byłam na granicy załamania, tak bardzo się wstydziłam, że zakupy robiłam w mieście oddalonym o 50 km. De ja się namęczyłam... Szkoda mówić. Gdy teraz o tym myślę, to już wiem że byłam w depresji. Zawsze myślałam, że takie problemy dotyczą 70 czy 80-lat-ków, ale młodej kobiety w kwiecie wieku? To po prostu niesprawiedliwe. Wszystko odmieniło się nagie, 6 iat męczarni odeszło w niepamięć Parę lat temu znalazłam ogłoszenie w Internecie. Znany, norweski producent medyczny ogłaszał, że jest taka sprawdzona kuracja na nietrzymanie moczu dla mężczyzn, a teraz szukają również kobiet chętnych do testowania tego samego preparatu. Zgłosiłam się, badania odbyły się pod nadzorem Instytutu Medycznego w Bergen. Jak się później okazało - to była najlepsza decyzja w moim dojrzałym życiu. Już po pierwszym tygodniu intensywnego stosowania odczułam silną poprawę. Uwolniłam się od nadwrażliwości pęcherza do tego stopnia, by zmniejszyć częstotliwość wizyt w toalecie do zaledwie czterech dziennie. Po trzech tygodniach wyrzuciłam z satysfakcją wszystkie pieluchomajtki, przerzuciłam się na małe wkładki, bo zdarzało mi się jeszcze parę kropel moczu na bieliźnie. Od lat prowadzę lekcje W-F'u, praca wymaga ode mnie bycia w ciągłym ruchu i muszę przyznać, że odkąd zastosowałam ten biostymulujący preparat oddawałam mocz 5-krotnie rzadziej, niż zaledwie miesiąc wcześniej. Nawet to najbardziej uciążliwe parcie z dnia na dzień ustępowało. Nareszcie pozbyłam się wstydu! „Próbowałam już chyba wszystkiego, czego tylko się da... Kulek Gejszy, zastrzyków, plastrów, pomocy wielu lekarzy... Trafiłam nawet do szamana, i co? Wszystko na nic! Byłam bezradna. Musiałam spróbować! Od razu zdecydowałam się na pełną kurację 90 tabletek. Kilka dni temu, minęły trzy miesiące odkąd pierwszy raz sięgnęłam po ten cudowny preparat i... to niesamowite! W ogóle nie czuję już tego okropnego zapachu, a plam na ubraniach musiałabym szukać pod mikroskopem. Parcie na cewkę moczową zmniejszyło się praktycznie do zera, a w toalecie jestem dziś gościem. Nareszcie znów nie czuję strachu przed podnoszeniem czegokolwiek, śmianiem się, piciem napojów czy byciem w zbyt dużej odległości od toalety. I co najważniejsze - raz na zawsze, zapomniałam czym było to dręczące poczucie wstydu." - Maria Jose Martinez (461.), Madryt (ESP) GŁÓWNY BIOTECHNOLOG PRODUKCYJNY współtwórca biostymulującej metody (Bergen, NOR) Stabe mięsnie kontrolujące Silne mięśnie kontrolujące -fc Moje życie doprowadzało mnie do rozpaczy Największy problem z popuszczaniem miałam podczas ogromnego wysiłku, a teraz? Na bieliźnie nie ma żadnego śladu, nic! Z ciekawości nawet zaczęłam mierzyć sobie czas, preparat zażywałam nieprzerwanie przez 6-tyg. Najwidoczniej wzmocniłam mięśnie dna miednicy, skoro dziś z zegarkiem w ręku mój pełen pęcherz wytrzymuje jakieś llx dłużej, niż potrafił to wcześniej. Otwieram oczy ze zdziwienia jakim cudem preparat wielkości połowy główki od szpilki, sprawił że w zaledwie 10 tyg. pozbyłam się tych cuchnących przez lata kropel!" Niemożliwe stało się możliwe Patrząc na problem nietrzymania moczu od strony naukowej wydawałoby się, że walka z tą chorobą to faktyczna strata czasu. Jednak każdy przeciętny człowiek, już od poczęcia „Gdyby ktoś dwa miesiące temu powiedział mi, że życie zaczyna się po 60-tce to chyba dałbym mu w twarz. Nie wiem, jak długo jeszcze wytrzymałbym w takim i stanie, gdyby nie te biostymulujące tabletki. Wcześniej nikt ani nic, nie potrafiło mi pomóc! Dla mnie nietrzymanie moczu jeszcze kilkadziesiąt dni temu, było istną fizyczną i psychiczną gehenną. Po zażyciu 60 tab. naprawdę zapomniałem, że cokolwiek mi dolega... Bolesnego parcia na cewkę moczową już w ogóle nie czuję, a gdy wcześniej w ciągu jednej doby potrafiłem biec do toalety nawet kilkanaście razy, dzisiaj swoje wizyty mogę policzyć na palcach jednej ręki. Przykry zapachu, plamy na bieliźnie? Jak to mówią ,Amba Fatima było i ni ma!" Zniknęły, jak gdyby nigdy nic! Praca latem w ogrodzie, picie litrów wody w pełnym słońcu czy żarty z kumplami w pracy, w końcu z udręki i ciągłego Stachu zamieniły się w czystą przyjemność." - Piotr Malec (631.), Sochaczew (PL) posiada w sobie naturalne zdolności odbudowy tego, co zostało wcześniej niechcąco uszkodzone. Cały sekret skuteczności prowadzonej terapii tkwi w umiejętnościach pobudzenia rezerw regeneracyjnych organizmu i ich odblokowaniu. Prof. Dwolak: „Dużo czasu zajęło nam odnalezienie skutecznego środka do walki z cicha epidemia kobiet. jaką jest nietrzymanie moczu. Dopiero po latach ciągłych testów klinicznych, w końcu udało nam się odkryć pewne tajemnicze związki czynne, które wpływają bezpośrednio na prawidłowe funkcjonowanie cewki moczowej i osłabionych mięśni dna miednicy. Poprzez spowolnienie podziału komórek macierzystych, nasz zegar biologiczny tyka 4-krotnie wolniej, niż ma to miejsce na co dzień, wydłużenie długości te-lomerów sprawia, że DNA starzeje się ponad 11-krot-nie dłużej. Nasze ciało zaczyna wracać do sprawności z przed 30-stki, pracuje znowu na max. obrotach, dzięki czemu automatycznie i całkowicie likwiduje schorzenie nietrzymania moczu. Wyselekcjonowane substancje czynne preparatu, działaja bez stosowania spe-q'alnych diet czy drastycznej zmiany trybu życia. W najcięższych przypadkach ,może wzmocnić mięśnie dna miednicy już na poziomie wewnątrztkan-kowym. Oznacza to, że uczestniczki prowadzonych przez nas testów klinicznych Okiem eksperta By pozbyć się nietrzymania moczu warunkiem koniecznym jest odpowiednio szybka reakcja! To jedyna skuteczna metoda na walkę z nim. Nie da się jednak tego zrobić samoistnie. Odkryte przez nas substancje aktywne potrafią zahamować jego proces już po ok. 4-8 tyg. terapii, niezależnie od czasu trwania schorzenia czy jego stadium. Skuteczność tej metody to blisko 96%. Bagatelizowanie tego schorzenia z wiekiem będzie skutkowało pogłębieniem jak i pogorszeniem stanu, dlatego zawsze powinno się zapobiegać zamiast leczyć. po około 8 tyg. stosowania preparatu blisko: 5-krotnie zredukowały ilość wizyt w toalecie, w 93% zlikwidowały popuszczanie i brzydki zapach, także podczas snu, 7-krotnie obniżyły nadwrażliwość pęcherza i parcie na cewkę moczową, / o prawie 53% wzmocniły mięśnie dna miednicy w stosunku do okresu z przed rozpoczęcia kuracji, po ok. 12 tyg. zahamowały całkowicie nietrzymanie moczu. Aby metoda była dostępna dla każdego, wprowadziłem ją w postaci biostymulujących tabletek." STOPI Wstydliwym wyprawom do apteki Formuła preparatu stała się niezwykle popularna w zachodniej Europie. Niestety technologia produkcji specjalnie zaprojektowanego rdzenia biostymulującej tabletki nie jest tania. Ale dzięki specjalnej refundacji krajów członkowskich UE ograniczona liczba osób może skorzystać z niego, aż o 70% taniej. Ilość opakowań jest ograniczona -decyduje kolejność zgłoszeń. i tylk0 t Z$o L taniej! Preparat przeciwko nietrzymaniu moczu otrzymasz tylko w sprzedaży telefonicznej klubu seniora. Nie jest dostępny w sklepach i aptekach. Zamawianie jest łatwe i bezpieczne, ponieważ wcześniej nie trzeba nic płacić - dopiero po otrzymaniu przesyłki z preparatem. Dodatkowo pierwsze 200 osób, które zadzwoni do 16linra 201 ftr otrzyma 70% zniżki! Oznacza to, że otrzymasz preparat prof. J. Dwolaka tylko za S4Z 97 Zł (przesyłka GRATIS)! Zadzwoń:71 300 38 65 Pon. - pt.: 8:00-20:00, sob. i niedz. 9:00-18:00 Cr (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) REFUNDACJA DLA PIERWSZYCH 200 OSÓB! Instytut Zdrowia prof. Dwolaka -fc 16 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Maria Mazurek m.mazurek@gk.pl Zdrowie Są na skórze, w nosie. Wjelitach każdy z nas ma ich półtora kilograma. Bakterie nie tylko wpływają na nasz tabolizm, ale i - tak dzisiaj uważają naukowcy -chikę. Witajcie w fascynującym mikroświecie! Jedzenie frytek brudnymi rękami, czyli mikrobiolog o bakteriach oraz myciu się i niemyciu m # Rozmowa z mikrobiologiem z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Tomaszem Gosiewskim. Czy można jeść frytki brudnymi rękami? Zależy, jak bardzo są brudne. No, takie z całego dnia. Ogólnie powinniśmy myć ręce według schematu, które-uczymy dzieci: przed posiłkiem, po wyjściu z toalety, po powrocie do domu. Na skórze naszych rąk jest najwięcej bakterii, grzybów, pasożytów, bo w ciągu dnia „zbieramy" je z różnych powierzchni: z poręczy w tramwajach, z pieniędzy, z telefonów komórkowych', Natomiast jeśli jesteśmy zdrowi, jedzenie brudnymi rękami zaszkodzić nam raczej nie powinno. Co więcej, zbyt częste mycie rąk też nie jest dobre, bo niszczy dobre bakterie. Mówiąc „dobre" albo „złe" bakterie, mam oczywiście na myśli naszą, ludzką per-spel Jakie dobre bakterie bytują na naszej skórze? I Corynebacterium, Propioanibacterium (ale te ostabiie wywołują czasem trądzik, dlatego nie powinno się przecierać twarzy rękami), gronkowiec oraz inne. To są bakterie, które większość z nas ma. Nic złego nam nie robią. Również gronkowiec, który źle się kojarzy, bo jest częstą przyczyną zakażeń, na skórze będzie raczej niegroźny. Te drobnoustroje, nasza naturalna flora, nie dopuszczają do tego, żeby na naszej skórze zamieszkały inne, patogenne (a więc „złe") bakterie. Na zasadzie konkurencji. Więc jeśli będziemy myć ręce zbyt często, będziemy je wyjaławiać i otwierać wrota dla patogenów. Poza tym wysuszona skóra - a mycie wysusza - również staje się bardziej przepuszczalna. Gdzie jest ta granica, za którą jest „za częste" mycie? 5. 15,50 razy dziennie? Mogę odpowiedzieć jako mikrobiolog, choć to pytanie można zadać też psychiatrom lub psychologom - zbyt częste, kompulsywne mycie rąk jest częstym objawem zaburzeń nerwicowych. Codziennie czyszczę telefon płynem dezynfekującym, to też? Ja akurat też to robię, choć niecodziennie. Komórka jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych biologicznie sprzętów - dotykamy jej w ciągu dnia wiele razy, brudnymi rękami. Często też, przykładając telefon do ucha, kobiety brudzą go błyszczy-kami, podkładami, kremami, a zawarte w kosmetykach tłuszcze są dla bakterii świetną pożywką. Powracając do właściwej częstotliwości czyszczenia rąk: to zależy od naszej pracy. Weźmy pra- cowników służby zdrowia. Oni powinni dezynfekować ręce przed i po każdym kontakcie z pacjentem. Przed założeniem rękawiczek i po ich zdjęciu. A więc taki lekarz czy pielęgniarka powinni to robić tak naprawdę dziesiątki, jeśli nie setki razy dziennie. Uczymy studentów medycyny podstaw tak zwanej higieny rąk. Ale w praktyce... ... według raportu Światowej Organizacji Zdrowia, lekarze i pielęgniarki tę higienę często ignorują. A gdyby nie ignorowali, liczba zakażeń szpitalnych mogłaby spaść o połowę. Był taki raport. Czasem lekarz czy pielęgniarka tylko zakłada rękawiczki, ale nie dezynfekuje rąk. Czasem nie ma na to czasu. A czasem wydaje mu się, że niszczy się od tego skóra. I zgoda, bo płyny dezynfekujące, na bazie alkoholu, rzeczywiście wysuszają skórę. Ale jeśli lekarz pójdzie z brudnymi rękami na OIOM, do pacjenta, którego odporność jest praktycznie zerowa, to badając go, przekazuje mu swoje bakterie, które dla ciężko chorego człowieka mogą okazać się chorobotwórcze. Tłumaczę studentom: dotyk brudnych rąk może pacjenta zabić. Powracając do zdrowej mikrobioty. Gdzie w naszych ciałach, poza skórą, żyją bakterie? Praktycznie w naszym ciele nie ma jałowego miejsca. Nawet we krwi zdrowego człowieka występują bakterie, choć w śladowej ilości. Podobnie w jamie macicy, uważanej dotąd za sterylną. Do niedawna uczyło się studentów, że bakterie występują na skórze, w drogach oddechowych, w pochwie, w jamie ustnej i w przewodzie pokarmowym - przy czym im niżej tego układu trawiennego, tym jest ich więcej. W każdym gramie naszej masy kałowej są już setki miliardów bakterii. W naszych jelitach ponoć żyje półtora kilograma bakterii. Stanowią większą część naszej masy niż mózg! Tak. I to nie jest przypadek. Te bakterie są nam potrzebne. Do czego? M.in. syntezują witaminy. Na przykład witaminę K. Chronią nas przed patogen-nymi bakteriami, wirusami, grzybami. Bo te „dobre" bakterie tam są - były tam pierwsze - nie chcą więc dzielić się swoim „mieszkaniem" z pato-gennymi kuzynkami (trochę te bakterie personalizuję, ale tak będzie łatwiej). Dlatego takim zagrożeniem dla naszej mikrobioty jest zażywanie antybiotyków, jeśli nie łykamy jednocześnie probiotyków. Bo taki antybiotyk wycina wszystko, co jest w stanie wyciąć - bakterie chorobotwórcze, ale też te „dobre". Biegunki poantybiotykowe to skutek tego, że lek wyciął w pień prawie wszystkie bakterie, więc do naszych jelit trafiły „złe" drobnoustroje. Hulaj dusza, piekła nie ma - bo nie ma konkurencji. Dlatego przy antybiotykach tak ważne są probiotyki, które na bieżąco uzupełniają lukę „dobrymi" bakteriami. Powinniśmy je brać w trakcie trwania antybiotykoterapii, ale też po niej - flora jelitowa stabilizuje się dopiero po miesiącu do trzech od odstawienia antybiotyków. Antybiotyki uratowały miliony istnień, ale jeśli łykamy je bez potrzeby, jak cukierki, to nasza mikrobiota zawsze będzie zaburzona. Poza tym im częściej stosujemy antybiotyki, tym bardziej bakterie są na nie oporne. Tak. Bakterie bardzo szybko się uczą. Zmiany genetyczne występują u ńich kaskadowo -bakteria jest wrażliwa na antybiotyk, a po iluś tam podziałach komórek nabywa oporność. Człowiek ewoluuje bardzo wolno, ale w probówce może oglądać ewolucję bakterii - nam zmiana pokoleń zajmuje kilkadziesiąt lat, a bakteriom kilkadziesiąt minut. I właśnie dzięki temu bakterie bardzo szybko uczą się lekooporności. W jaki sposób bakterie niszczą bakterie? Na przykład blokują rybosomy, cząsteczki, które znajdują Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 magazyn 17 i Dziecko wychowywane w sterylnych warunkach przechodzi choroby ciężej niż rówieśnik chowany normalnie się w komórkach żywych orga-nizmów. A to z kolei przerywa cały metabolizm komórki bakteryjnej. Antybiotyk to substancja wydzielana przez inne bakterie lub grzyby - albo jako zbędny produkt przemiany materii, albo jako obrona przed innymi bakteriami (możemy powiedzieć, że to taka broń chemiczna) - aczkolwiek zwyczajowo antybiotykami nazywamy też chemioterapeutyki, substancje stworzone przez ludzi, które działają jak antybiotyki. Czosnek jest ponoć takim naturalnym pseudoantybiotykiem? Nie pseudo. Czosnek -a w zasadzie zawarta w nim substancja, allicyna - jest najprawdziwszym antybiotykiem. Niszczy bakterie w podobny sposób, jak na przykład penicylina. W ramach zajęć dla dzieci robimy nawet eksperyment: dzieciaki sieją bakterie i kładą tam czosnek. Jak bakterie wyrosną, wokół plasterka czosnku pojawia się Nam zmiana pokoleń zajmuje kilkadziesiąt lat a bakteriom kilkadziesiąt minut Dzięki temu szybko uczą się lekooporności strefa zahamowania wzrostu bakterii. Czosnek ma jednak podstawową wadę: allicyna jest bardzo wrażliwa chemicznie, łatwo ulega utlenieniu, szybko przestaje działać. Jeśli chcemy traktować czosnek jako lekarstwo, musimy jeść go pod surową postacią. Powróćmy do bakterii w jelitach. Bo słyszałam, że one mają wpływ na nasz nastrój. Tak. Od kilku lat wiemy o istnieniu osi jelito-mózg. Bakterie jelitowe (konkretniej wytwarzane przez nie substancje) stymulują mózg do produkcji serotoniny, neuroprzekaźnika zwanego „hormonem szczęścia". Niedobory serotoniny mają na przykład ludzie cierpiący na depresję czy różne nerwice. Jednocześnie reguluje ona pracę jelit, ich kurczenie. Badania pokazują, że zaburzenia mikrobioty przewodu pokarmowego mogą sprzyjać rozwojowi schizofrenii, autyzmu, depresji. Oczywiście jestem daleki od mówienia, że jak się weźmie antybiotyk (albo w inny sposób zaburzy florę jelitową), to się zapadnie na depresję albo z niej wyleczy. Ale są dowody na to, że skład mikrobioty u osób z depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi jest inny niż u osób zdrowych psychicznie. Gdzie kura, gdzie jajko? Dokładnie. Nie wiadomo, czy zmiana flory jelitowej jest przyczyną choroby czy jej skutkiem - pamiętajmy, że osoby z chorobami psychicznymi mają na ogół zaburzone odżywianie, co będzie wpływało na mikrobiotę. Ale fakt: badania pokazują, że jak się zdrowej myszy przeszczepi florę bakteryjną myszy otyłej, to ona też stanie się otyła. Dzieci urodzone przez cesar- skie dęcie mogą mieć prob- lemyzflorą bakteryjną? Tak. W pochwie kobiety znajduje się wiele bakterii, m.in. bakterie kwasu mlekowego. Jeśli dziecko rodzi się siłami natury, to, przechodząc przez drogi rodne, jest kolonizowane: jego skóra, jelita, bo te bakterie połyka. Potem, jeśli matka karmi piersią, dostarcza dziecku kolejnych bakterii wraz z przeciwciałami. Ale jeśli dziecko rodzi się przez cesarskie cięcie (a rodzi się w ten sposób coraz więcej dzieci), to jego pierwszy kontakt z bakteriami to flora szpitalna. A to są bakterie patogenne. One pierwsze wchodzą do jelita i -w myśl zasady „kto pierwszy, ten lepszy" - już tam zostają. Układ immunologiczny dziecka po porodzie fizjologicznym uczy się, że „dobre" bakterie można tolerować, a układ immunologiczny dziecka urodzonego przez cesarskie cięcie walczy w tym czasie ze złymi bakteriami. I słusznie, ale nabiera przy okazji przekonania, że wszystko jest wrogiem. Potem te dzieci mają więc większą skłonność do alergii, chorób autoimmunologicz- nych i innych zaburzeń. Bo ich układ immunologiczny zrobił się nadaktywny. Jeśli dodatkowo dziecko nie jest karmione mlekiem matki, a wychowywane jest w sterylnych warunkach, będzie jeszcze gorzej. Kiedy talae dziecko pójdzie do żłobka i ma pierwszy kontakt z patogenami, jego nadpobudliwy układ immunologiczny reaguje agresywnie, tworzy silny stan zapalny. Takie dziecko będzie przechodziło choroby znacznie gorzej niż jego rówieśnik chowany na wsi, wśród zwierząt, w niesteryl-nych warunkach. Nie mówię: nie myjmy dzieci. Nie. To, jak groźny może być brak higieny, pokazało średniowiecze -epidemie dżumy, cholery. Ale teraz przeginamy w drugą stronę. To jak pomóc dziecku urodzonemu przez cesarskie cięcie? W niektórych szpitalach w przypadku cesarskich cięć imituje się przejście dziecka przez kanał rodny kobiety. To znaczy: jeśli kobieta ma prawidłowy skład bakterii w pochwie (co można zbadać), przed cesarskim cięciem w jej drogach rodnych umieszcza się gazę, która nasiąka wydzieliną. Potem dziecko wyjęte z brzucha owija się tym materiałem. Jak pani widzi, skoro dowiedzieliśmy się, jak ważna jest mikrobiota, teraz staramy się tę wiedzę wykorzystywać. O przeszczepie flory kałowej pani słyszała? O przeszczepie kału? No tak, ta metoda może budzić opór psychiczny pacjenta: pobiera się porcję kału od dawcy (oczywiście dokładnie przebadanego), po czym opłukuje się ten kał z różnych PROF.TOMASZ GOSIEWSKI Mikrobiolog z Katedry Mikrobiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zajmuje się również biologią molekularną oraz diagnostyką mikrobiologiczną pacjentów. Prowadzi zajęcia ze studentami i z dziećmi - w ramach Uniwersytetu Dziecięcego. W wolnych chwilach wędruje po górach i czyta książki fantasy. resztek pokarmowych. Następnie wprowadza się go do jelita pacjenta - albo kolonoskopowo, przez odbyt albo - co daje lepsze efekty -sondą przed nos do dwunastnicy. Na razie to terapia zalecana tylko w rzekomobłoniastym zapaleniu jelit, w którym działa lepiej niż antybiotyk. Ale naukowcy zastanawiają się, czy przeszczepy flory kałowej nie byłyby skuteczne również w leczeniu cukrzycy, otyłości, nawet zaburzeń psychicznych. Dlaczego pan został mikrobiologiem? Zawsze fascynowały mnie nauki o życiu. Na początku myślałem o immunologii. Potem wciągnęła mnie mikrobiologia - te dziedziny są przecież powiązane. Nie da się zajmować mikrobiologią, nie znając się na immunologii. No tak, to przecież układ immunologiczny jest naszą armią przeciw bakteriom. Jeśli armia działa dobrze. Bo czasem obraca się przeciw własnemu organizmowi, wywołując coś w rodzaju wojny domowej: alergie, choroby autoimmunologiczne itd. Ale tak, sprawny układ immunologiczny ma rozpoznawać wroga i niszczyć go, wytwarzając przeciwciała, które oblepiają, niszczą i są sygnałem, żeby układ zjadł taką nieprzyjazną komórkę. W podobny sposób układ immunologiczny walczy z rakowymi komórkami własnego ciała - lekarze sądzą dziś, że na skutek bezustannie zachodzących w naszym ciele podziałów komórkowych, komórki nowotworowe - takie błędy DNA -tworzą się u każdego z nas właściwie na bieżąco. W większości przypadków układ immunologiczny wyłapuje je i niszczy. Ale czasem takiej komórce uda się przetrwać, namnożyć i wtedy mamy raka. To, czy na niego zachorujemy, zależy od sprawności układu immunologicznego? Zgadza się. A sprawność naszego układu immunologicznego zależy w części od tego. jakie mamy w ciele bakterie? Tak. Chyba wiem, do jakiego pytania pani zmierza: czy skład naszej mikrobioty wpływa na zachorowalność na nowotwór... I czy to bakterie okażą się magicznym lekiem na raka, na który wszyscy czekamy. Taką mamy nadzieję. Na razie nie ma jednak badań, które wskazują: taki albo inny skład flory bakteryjnej zmniejsza ryzyko zachorowania na raka. Ale na pewno takie badania mają potencjał. ©® 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 nego ryzyka - mówi mężczyzna. - Na co drugiej ulicy był patrol policji, przy obiektach kultury po cztery radiowozy, sprawdzane są wszystkie większe torby, nie ma możliwości parkowania samochodami w miejscach publicznych - wylicza. Z kolei Tomek, obieżyświat, miał okazję na motocyklu zwiedzić w tym roku Kolumbię, Nikaraguę i Ukrainę. - Dla mnie Kolumbia to superbezpieczny kraj, chociaż wciąż biedny. Ale „gringo", czyli cudzoziemiec, dla nich zawsze oznacza posiadanie pieniędzy, czyli łatwy dochód. Słyszałem, że komuś ukradli lusterka z samochodu, a potem sprzedali je tej samej osobie, która je straciła. W Nikaragui nie spędziłem dużo czasu, ale nie słyszałem o niebezpiecznych sytuacjach. Co kusi turystów? Niskie ceny wycieczek Mimo niepewnej sytuacji, jaka panuje w niektórych krajach, gdzie z różnych względów może dochodzić do ataków na miejsca oblegane przez turystów, nie tracą one na popularności. Tak jak Egipt, który wciąż jest jednym z najchętniej wybieranych wakacyjnych kierunków. Nic dziwnego. Tanio, gwarancja dobrej pogody. Istny raj dla nurków - tamtejsze rafy koralowe to cuda natury. No i Kair, piramidy. Luksor i Dolina Królów... Największe zagrożenie to... woda z kranu - Ta wycieczka pozostanie w państwa pamięci już zawsze -zachęcała mnie i innych turystów rezydentka. Jej zdaniem największe niebezpieczeństwo groziło nam, kiedy chcieliśmy używać wody z kranu do mycia zębów. Za tygodniową wycieczkę do Egiptu z wyżywieniem all inclusive w terminie od 17 do 24 lipca zapłacimy około 2400 zł od osoby. Za last minutę od 19 do 26 lipca - zaledwie 1700 zł od osoby. Wakacje all inclusive do Włoch w podobnym terminie, od 21 do 28 lipca, kosztują natomiast ok. 3 tysięcy złotych od osoby. Podobnie Portugalia - w terminie od 22 do 30 lipca -zapłacimy 3 tys. zł za osobę. - Takie kraje, jak np. Egipt, wróciły do łask - przyznaje Barbara Mleczko z biura podróży Albatros. Jak mówi, w wyjazdach biorą udział zarówno całe rodziny z dziećmi, jak i starsze osoby. - Informujemy naszych klientów o sytuacji w danym kraju, a oni dopytują, czy jest bezpiecznie i wykupują wycieczkę na własną odpowiedzialność. My sprawdzamy sytuację na miejscu dzięki obecnym tam rezydentom - dodaje. ©® W Egipcie od 2017 roku obowiązuje stan wyjątkowy. Według MSZ, na terytorium państwa może dochodzić do ataków na miejsca odwiedzane przez turystów Egipt, Indonezja, Izrael Malezja i... Francja Wakacje z dreszczykiem Iwona Świetlik iiwietKk@dicom.pl Turystyka Egipt. Indonezja. Malezja - Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przed podróżą do tych krajów. Turystów jednak to nie zniechęca. Biura podróży obniżają ceny. samoloty latają pełne, pełne są hotele. A nurkowanie w Morzu Czerwonym wciąż jest bajeczne. Wychodzę z hotelu nad ranem, chcę zdążyć na autokar, który miał zaparkować przy sąsiednim budynku i zawieźć turystów do Luksoru. Za mną biegnie Egipcjanin z „kałachem". Nie boję się. To ochrona ośrodka, w którym spędzam z mężem wakacje. Chciał wiedzieć, dokąd idziemy. Ustalono przecież, że autokar podjedzie pod nasz hotel. Po drodze, już z pojazdu, widzimy karabiny wystające ze specjalnie przygotowanych na wypadek ostrzału budek przydrożnych - to także forma obrony w wypadku ataku terrorystów. Cała wycieczka do pięknego Luksoru odbywała się pod eskortą policji. MSZ ostrzega: tu terroryści mogą zaatakować To tylko jeden z przykładów troski o bezpieczeństwo turystów w Egipcie - kraju objętym od 2017 roku stanem wyjątkowym ze względu na zagrożenie terrorystyczne. W końcu turystyka to jedno z głównych źródeł utrzymania miejscowej ludności. Turyści nie narzekają na warunki, w jakich wypoczywają nad Morzem Czerwonym i mówią, że czują się bezpiecznie. Choć w zasadzie żaden dzień nie jest do końca pewny, a do ataków może dochodzić wszędzie - w hotelach, restauracjach, miejscach kultu religijnego czy na lotniskach. Dżihadyzm - nurt ultrakon-serwatywnego islamu - dzieli świat w sposób radykalny na czarny ibiały. Nie zaufaliśmy Allahowi - jesteśmy dla wyznawców „niewiernymi", ludźmi najgorszego sortu. Czy uderzenie kamieniem w autokar, wiozący nas z Luksoru z powrotem do hotelu, przez małego chłopca świadczy o nienawiści do Europejczyków, wpajanej mu przez rodziców - radykalnych muzułmanów? Nie wiemy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przed podróżami do niektórych rejonów Egiptu, takich jak m.in. półwysep Synaj (z wyjątkiem Szarm el-Szejk), do strefy pustynnej i rejonu oaz na zachód od Doliny Nilu do granicy z Libią i na południu do granicy z Sudanem. W pozostałych częściach Egiptu zalecane jest zakwaterowanie w strzeżonych obiektach. Tam nic nie powinno się wydarzyć. Przynajmniej do czasu, kiedy ogólnie w kraju panuje spokój. W ostatnich kilku tygodniach pojawiły się ostrzeżenia także przed podróżami do In- Informujemy naszych klientów o sytuacji w danym kraju. a oni wykupują wycieczkę na własną odpowiedzialność donezji z powodu zagrożenia terrorystycznego, do Kamerunu, gdzie występuje bardzo wysokie zagrożenie zamachami terrorystycznymi i porwaniami obcokrajowców, oraz do Mozambiku - w Cabo Delgado dochodzić może do ataków na wsie, ośrodki rządowe i inne obiekty ze strony grup powiązanych z islamskim ekstremizmem. Na liście krajów, do których w wakacje raczej nie powinno się wybierać, opublikowanej przed rozpoczęciem tego sezonu przez MSZ, znajdują się też: Nikaragua, Etiopia, Tajlandia, Malezja, Ukraina, Kolumbia, Senegal, Etiopia, Belgia, Iran, Izrael, Liban, Portoryko. A także... Francja i Wielka Brytania. Boicie się? Raczej nie. Przeczą temu najnowsze turystyczne statystyki. Od stycznia do 30 czerwca 2018 roku z samego tylko lotniska w śląskich Pyrzowicach do Egiptu wyleciało niemal 100 tys. osób. Do Izraela - 37 tys. Jeśli chodzi o ruch z Ukrainą, to pasażerów było 29 tys. 195, ale to raczej oni przylatują do nas, bo to kierunek zarobkowy. Tylko w czerwcu do i z tureckiej Antalyi leciało przez to jedno lotnisko ponad 36 tys. pasażerów. Turyści szybko zapominają o niebezpieczeństwie Tymczasem jeszcze dwa lata temu szefowie dużych biur podróży mówili: Egipt leci w dół, Turcja też. Tunezja praktycznie nie istnieje. Z Polski latem 2016 r. latały tam może ze dwa samoloty dziennie, choć w poprzednich latach było ich kilkanaście. W Turcji w 2016 turystów było „tylko" 25,3 min, jedną trzecią mniej niż W2015. Ale już wroku 2017 biura podróży zanotowały wzrosty rezerwacji do Turcji rzędu 40 proc. Pytam znajomych, jak z ich perspektywy wygląda rzeczywistość w krajach, przed którymi ostrzega MSZ. Daniel dwa miesiące temu był w Belgii. Do ostatniego zamachu doszło tam w maju 2018 roku, zginęli w nim policjanci. - Wybrałem się tam, aby zwiedzić europarlament oraz poznać trochę stolicę - Brukselę. Były obawy po wydarzeniach, które miały tam miejsce. Podczas dwóch dni spędzonych w Brukseli dało się odczuć, że jest stan podwyższo- Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 krzyżówka 19 zwarty oddział żołnierzy ryba karpio-wata dawniej powócl -v świecąc ostrzega żeglarzy r~ przyrząd obserwacyjny zanik pamięci r~ imię Demarczyk, piosenkarki pracownik radia polska fabryka żarówek ~v sprzeciw prezydencki między basem a tenorem tembr głosu muzyczne talerze ~v 29 bezmyślni obserwatorzy r~ p¥ucbha ambicja upływ krwi ukochana Janosika lekarka od oczu trzos - ł i \ i | 1 ł \ ptak z tundry \ i \ l 8 siała baba' - okręg w dawnym Egipcie 1 skowronek borowy wstążka —*• ssak z Andów Tomasz, filomata walczył w wielu bitwach - 2 rzadkie egzemplarze - roślina na olej - 1 21 • r odmienna stoi na stacji - 32 tasiemki do wiązania błękitne nad nami msza w adwencie burzył mury mowv (ja. ty - 18 obraca się w zegarku dipol na dachu - i 33 1 jeleń indyjski, czytał z tyłu łodzi dama-sceńska Czesław, 19 płynie przez Lizbonę 13 kobiece imię z przeboju -*• \ 16 r~ jądro + elektrony Kinga, prezenterka TVN tło, podstawa utworu bierze udział w regatach TT" ł 14 i kawa espresso z mlekiem t i C~ grecki władca wiatrów każdy na SB podczas żniw siekierka strażaka - \ 1 l czeski Star w pracy muzyce - 31 - wyspa z Hawaną - 5 strach aktora dom do rozbiórki TT" i kuzyn bażanta silnikowe dziewczynka z elementarza - taniec podobny do twista - 25 leczy choroby prostaty - *5 1 impreza alkoholowa wygodne, przestronne pomieszczenie interesuje speleologa zespół 6 muzyków pniak z korzeniami tło drukarskie opłata urzędowa U i 1 IT" \ i 4 ł nitki lub kolanka uprawia sport dla zdrowia 30 arabski Jan imię Przemyk, piosenk-karki ciągnie wilka do lasu bałkański trunek - 23 U 1 i \ ł r 22 płachta w ręku matadora - 9 wielkanocny z cukru wąsata ryba kucharz na okręcie szczyp-czyki kosmetyczne r 17 zabiedzony koń i 3 i ł tworzywo warstwowe fundator Edward, aktor z „Iluzjonisty" dowódca janczarów szef filmowego gangu lubi dobre potrawy pożywka w laboratorium pospolity chwast Jaków, pianista z Rosji l i i i TT" i i i tkanina na kostiumy wykonywanie obowiązków -v rasowy koń dawna trąba bojowa ~v mocny sznurek dowódca arki herb Krasickich lodowa na rzece słynna grecka netera - wstążka na mundurze odmiana marchwi niedźwiedź czarny marka auta białe pieczywo -*• 12 i j model Fiata - \ 6 apostata, heretyk 20 ryś stepowy - 1 ł rzeka „życia" dla Egiptu utrzymuje w równowadze statek - - i przyrząd gimnastyczny i —*• l U kraina wiecznej szczęśliwości - 11 koniec biegu odgłosy pukania nota zielone listki w rosole " Cheopsa w Gizie Jean, aktor z filmu „Ronin" afrykański kraj z Bamako futro z tchórzy \ owad jak rzeka w Polsce -*• i Danuta z estrady sterta śmieci -* i kakaowa na torcie porto lub madera U 1 ł 28 stała posada - 34 trafiła na kamień \ ptak śmieszka i 1 rulon tkaniny sztuczne włókno budynki na osiedlu - 24 składnik ropy naftowej - 10 sąsiad Bułgara 27 gra role dramatyczne - uchwyt ślusarski - grał w filmie „Zabić drozda" - 7 metropolia Jemenu - TT" tygodnik Jerzego Urbana - obóz pod gołym niebem - Stern lub France - 26 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 34 utworzą rozwiązanie - myśl Pittakosa. i3Mao ?in issr szsraimis 3iN3Z3va3ZUd :3iNVzViMZoa Litery z pól ponumerowanych od 1 do 34 utworzą rozwiązanie - myśl Pittakosa. i3Mao ?in issr szsraimis 3iN3Z3va3ZUd :3iNVzViMZoa I 20 market Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 Polacy sprawdzają biura podróży, ale czynią to tylko wyrywkowo I opr. Jerzy Szych jerzy.szych@pobkapres5.pt Zdecydowana większość Polaków, którzy wyjeżdżają na zorganizowane wakacje, sprawdza wiarygodność biura podróży przed zakupieniem wycieczki. Eksperci platformy edukacyjnej podpowiadają co zrobić by uniknąć niemiłych wakacyjnych niespodzianek. Ten rok będzie prawdopodobnie udany dla biur podróży. Jak wynika z raportu Polskiego Związku Operatorów Turystyki, w maju sprzedaż ofert wakacyjnych była wyższa aż o 12,6 procent w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Czy wakacyjne wyjazdy Polaków będą równie udane? - Chociaż od 2017 roku działa Turystyczny Funduszu Gwarancyjny, zapewniający klientom zwrot pieniędzy w razie niewypłacalności organizatora wyjazdu, przed wykupieniem wczasów i tak warto dokładnie sprawdzić operatora -radzi mówi Tomasz Jaroszek, ekspert portalu Kapitalni.org, (dostarczającego m.in. wiedzy o finansach w przyjaznej formie). - Pomoże nam to uniknąć niemiłej niespodzianki w postaci odwołanego wyjazdu, nerwów i straconej szansy na wypoczynek. Statystyka Z badania przeprowadzonego przez Ipsos wynika, że zdecydowana większość (87 pro- llrl ■ Aby nasze egzotyczne wakacje były udane, jeszczce przed wyjazdem warto poznać swoje prawa. Tym bardziej że od 1 lipca przepisy zmieniły się na korzyść konsumenta cent) Polaków sprawdza biura podróży. Większość nie robi tego jednak w wystarczającym stopniu. Tylko 30 procent ankietowanych upewnia się czy organizator wycieczki działa legalnie. Aż 18 procent ankietowanych wybierając biuro kieruje się opiniami internautów, a 8 procent zdaniem znajomych. Cenne informacje - Każdy operator turystyczny powinien być zarejestrowany w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. W rejestrze można znaleźć informacje dotyczące zabezpieczenia finansowego biura, sprawdzić czy organizator działa legalnie oraz w jakim zakresie posiada zezwolenie na prowadzenie działalności - wyjaśnia mec. Agnieszka Kowalczyk, Wspólnik Zarządzający w kancelarii prawnej „A.Wojtas", ekspert Kapitalni.org Czas nie daje gwarancji Dla 14 procent Polaków przy wyborze biura podróży najistotniejsze jest jak długo działa ono na rynku. - Długa obecność na rynku na pewno znacznie podnosi wiarygodność biura podróży, ale nie daje gwarancji tego, że wyjazd się odbędzie i będzie udany. Tylko w ciągu kilku ostatnich lat obserwowaliśmy przypadki bankrutujących biur z wieloletnią tradycją -mówi Tomasz Jaroszek. W lutym tego roku o niewypłacalności poinformowało znane biuro podróży z Gdańska - jeden z największych i najstarszych organizatorów turystyki rejsowej w Polsce. Biuro było ubezpieczone, dlatego wycieczki zostały zakończone w planowany sposób, a firma pokryła koszty związane zapewnieniem powrotu klientów do Polski. Zabezpiczenie finasowe Badanie pokazało, że jedynie 8 procent Polaków docieka czy organizator wycieczki jest zabezpieczony finansowo, natomiast 9 procent decyduje się na sprawdzenie, czy biuro podróży, z którym chcą wyjechać na wakacje nie ma długów. Na pewno częściowo wynika to z tego, że czujemy się bardziej znacznie bezpieczniej dzięki istnieniu Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, a częściowo z faktu, że nie wiemy gdzie szukać informacji. Tymczasem nie jest to zbyt skomplikowane. zd&uaiuaijfcjh wyfaieiafy: biuro laenige się opiniami internautom* Gdzie szukać informacji Informacje o finansach biura możemy sprawdzić w dostępnych rejestrach biur informacji gospodarczej (np. ERIF, KRD, czy BIG Info Monitor). Warto również zajrzeć do KRS, a jeśli biuro jest w nim odnotowane - pobrać wyciąg i sprawdzić czy w końcowej części nie odnotowano wpisów o zadłużeniu. - Pewnym wyznacznikiem może być też informacja o składanych sprawozdaniach finansowych - jeśli nie są regularne, może to budzić wątpliwości co do rzetelności podmiotu tłumaczy mec. Agnieszka Kowalczyk. ©® ZMIANY PRAWO PO STRONIE KONSUMENTA Przed wyjazdem warto poznać swoje prawa, tym bardziej że od 1 lipca, dzięki nowelizacji Ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, przepisy zmienią się na korzyść konsumenta. - Rozszerzono obowiązek informacyjny wobec klienta. Biura podróży i pośrednicy są zobowiązani do przedstawienia rzetelnego wykazu kosztów oraz opisu oferowanego produktu. Jeśli pojawią się dodatkowe koszty, o których klient nie został poinformowany, poniesie je organizator wyjaśnia Tomasz Jaroszek. Kolejną poprawką będzie zwiększenie odpowiedzialności biur podróży za organizowane wyjazdy. Klient będzie miał większe prawo do odszkodowania w przypadku nieścisłości ze strony organizatora. Biura podróży będą mogły się uchylić od zwrotu pieniędzy tylko w przypadku gdy niezgodność z umową powstała z winy podróżującego. Zmianie ulegnie również okres składania reklamacji. Od tej pory na wysłanie wiadomości czy żądania konsument będzie miał aż 3 lata. Dotychczas touroperatorzy przyjmowali takie zażalenia w terminie do 30 dni. W obecnej sytuacji finansowej będzie łatwiej targować się przy zakupie mieszkania opr. Jerzy Szych jerzy.szych@polskapress.pl WII kwartale deweloperzy zaskoczyli spadkiem sprzedaży aż o 14% w porównaniu do poziomu sprzedroku. W tym okresie nadal bardzo szybko rosła wartość udzielanych kredytów hipotecznych. Wygląda więc na to, że z zakupami zaczęli wstrzymywać się inwestorzy, dla których podwyżki cen mieszkań oznaczają spadek opłacalności tego ro- dzaju inwestycji. Zakupy kontynuowali natomiast ci, któizy musieli wspomagać się kredytami. Opublikowano dane na temat sprzedaży 19 największych firm deweloperskich. Pokazują one znaczące spowolnienie. Nie powinnotojednakdziwićbiorąc pod uwagę, że zakupy nowych mieszkań w największych miastach wponad70%były finansowane bez udziału kredytów. Wiele osób zamożnych wypłacało pieniądze z niskooprocentowanych lokat bankowych i ku- powało mieszkania na wynajem. W ten sposób uzyskiwali wyższe zyski niżwbanku. - Od marca 2016 r. łączna wartość lokat bankowych posiadanych przez gospodarstwa domowe niemal nieustannie spadała i zmniejszyła się aż o 35 mld zł - informuje Jarosław Sadowski główny analityk Expander Advisors. - W maju wartość lokat nieznacznie jednak wzrosła. Jeśli dane za kolejne miesiące będą podobne, to potwierdzą zakończenie boomu na mieszkania na wynajem. Przyczyną tej sytuacji mogą być ostatnie podwyżki cen mieszkań, które ograniczyły opłacalność tego rodzaju inwestycji. Jest dobra wiadomość dla zwykłych ludzi planujących kupić mieszkanie. Spadek zainteresowania mieszkaniami ze strony inwestorów jest bardzo dobrą informacją dla przeciętnych Polaków, którzy chcą kupićmieszka-nie na własny użytek. Niskie bezrobocie i rosnące pensje sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się poprawić swoją sytuację mieszkaniową. Niektórzy nareszcie mogą wyprowadzić się od rodziców lub z wynajmowanego mieszkania do własnego, inni chcą zamienić je na większe. - Takim osobom teraz łatwiej może być wynegocjować atrakcyjną cenę - mówi Jarosław Sadowski. - Deweloperom trudniej będzie bowiem straszyć tym, że mająjuż wielu chętnych, a więc nie ma mowy o obniżce ceny. Mniejszy popyt na rynku pierwotnym może odciągnąć część kupujących z rynku wtórnego. W rezultacie być może łatwiej będzie się targować również przy zakupie mieszkania używanego. Należy jednak dodać, że nie należy liczyć na ogromne przeceny. Deweloperzy więcej płacą podwykonawcom, gdyż rosną pensje. Wzrosły też ceny materiałów budowlanych. Nie mogą więc pozwolić sobie na duże obniżki. W przypadku mieszkań z rynku wtórnego również będzie trudno uzyskać duże upusty. Na sprzedających działa mechanizm psychologiczny, który sprawia, że trudno jest im pogodzić się, że otrzymają mniejszą kwotę niż to pierwotnie zalcła-dali. Zwykle dopiero po wielu miesiącach oczekiwania akceptują większą obniżkę. Czasami uzyskanie upustu wymaga więc nie tylko dobrych argumentów, ale również cierpliwości. O® 1 I & Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 ogłoszenia drobne 21 fili" f)|l|l A Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 K/l iJUl IC internet: ogloszenia.gratka.pl Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103. fax 59 848 8156 W Biurze Ogłoszeń: Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ MOTORYZACJA ■ PRACA l ZDROWIE i USŁUGI (TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY Nieruchomości MIESZKANIA-SPRZEDAM KAWALERKA tel. 662-069-917 MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 2-POK, Tel. 514-940-681 GK DOMY - SPRZEDAM DOM wolnostojący Sianów, 609710551 DOMY nad morzem sprzedaż www.domynadwoda.pl, 607-478-747 LOKALE UŻYTKOWE - DO WYNAJĘCIA LĘOBRK, do wynajęcia/na sprzedaż lokal o pow. 12 mkw na Targowisku Miejskim. Tel. 604517335 DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM DZIAŁKI bud. Kłos. Tel. 791-576-095 OGRODZONA działka 10-arów z budynkami poniemieckimi ul. Malinowa 1, tel. 697-824-975 SPRZEDAM Działki budowlane w Kopaniu gmina Darłowo www.dzialkinadmorzem.info.pl 008235241 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe kproducent KOJCE dla Psów Najniższe Różne wymiary Dogodne RJBY Transport i montaż ttRATliScały kraj ^^c)ę>?Wc^ls 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www.nieaichomoscLslupsk.pl Handlowe FOTO. KSIĄŻKI ALBUMY, książki, płyty muzyczne. Skup. 509-675-586,508-245-450. MATERIAŁY BUDOWLANE STYROPIAN producent, dostawa, tel. 52/331-62-48. MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO Słupsk 694-295-410 ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. REKLAMA m ABAKUS dołącz do grona zadowolonych Klientów TANIO I BEZPIECZNIE Nie wydawaj na ogłoszenia Nie trać swojego czasu Dodaj swoją nieruchomość do NASZEJ BAZY OFERT (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl tylko 193 000,- 3 pok, loggia klucze w biurze rej. Nowowiejskiego Kupujący bez prowizji 2 pok. tylko 146 000,- 1 pok. (20), parter rej. Modrzejewskiej tylko 92 000,- duże (55m2) 2 pok. II p. po remoncie rej Tetmajera 217 000,- dom dla 2 rodzin rej. Wyspiańskiego 559 000,- 2 pok. Przylesie 37 m2 IV p. 145 000,- dom dla 2 rodzin rej. Karłowicza 509 000,- Motoryzacja OPEL Zafira 1.7,2011r., tel. 506284096 SEAT Exeo 2.0,2012r., tel. 506284096 OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTO skup, każde. 797552040 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150,606206077. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. CIĘŻAROWE, DOSTAWCZE SPRZEDAM JELCZ, asenizacyjny w ciągłej eksploatacji beczka 10 tys. litrów plastikowa, cena 25 tys. Poznań tel. 601-82-20-04 CZĘŚCI WYPOSAŻENIE SPRZEDAM ALUFELGI z oponami 195/60/15 z nakrętkami 4 szt 880153327 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143:501-692-322. WSPOMAGANIE kierownicy. Koszalin, Kupiecka 3.606-998-591. Naprawa. KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYTY Słupsk, 516 593 005. KREDYTY tanio. Słupsk, 59/842-92-38. NOWOŚĆ! POŻYCZKI RATALNE NA 40,50,70 TYG. OD lOOOzł Z ZAJĘCIAMI. TRÓJMIASTO I OKOLICE 790266366 POŻYCZKI Koszalin, 512 276 994. WEŹ szybką pożyczkę na nieprzewidziane wydatki. Bez zbędnych formalności i bez sprawdzania w bazach. Zadzwoń -Słupsk, tel. 530685300. USŁUGI PRAWNE EGZEKUTOR długów, 669111148 BIURA RACHUNKOWE BUCHALTERIA 667152777 ZATRUDNIĘ BLACHARZA, lakiernika tel.514940681 BUDOWLAŃCÓW tel. 508-158-100. ELEKTRYKÓW do pracy w Niemczech 534-4000-40 FIRMA DOMAR w Tatowie zatrudni: operatora otaczarki. Oferty prosimy przesyłać: tomasz.dorszynski® domar-k.pl Tel. 664-410-796. FIRMA Stoli Polska Sp. z o.o. zatrudni operatora wózków widłowych z uprawnieniami do ich używania. Szczegółowe informacje w siedzibie firmy: Słupsk ul. Bałtycka 10C, tel. 598483961 FIRMA zatrudni do montażu ręcznego na produkcji 94/347-08-93. FIRMA zatrudni tokarza manualnego, 94/347-08-93. HAKO Technology Sp. z o.o. zatrudni na stanowisko asystentka zarządu. Wymagana komunikatywna znajomość j. niemieckiego. Tel. 94347 0404 HAKO Technology Sp. z o.o. zatrudni spawaczy MIG MAG z doświadczeniem oraz do przyuczenia. Tel. 607 658 677 HYDRAULIKA. Koszalin, 602-597-830. i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA (GASTRONOMIA INŻYNIER przygotowania produkcji- Biały Bór, tel. 505 329 756 email:biurod>mdbudinvest.com.pl INŻYNIER, Kosztorysant Zakład Prefabrykacji Betonowej- Biały Bór Tel. 505329756; mail:biurod> mdbudinvest.com.pl KELNERKI, kelnerów, kucharzy, kucharki, pomoc kuchni, zakwaterowanie, Mielno 511-625-150 KIEROWCA kat. D 505-406-909. gk KOBIETY do sprzątania tylko w soboty w Łebie lub Ustce, 607242177. Koszalin ochrona portiernia/ dyżurka osoby orzeczenie o niepełnosprawnos. Tel 884664624 KUCHARZA, pomoc kuch., kelnerkę, na sezon. Ustronie Mor. 602282775 MAGAZYNIER 605129435 GK NIEMCY- kamienica do remontu tel. 512-860-016 NIEMIECKA firma Hubertus Schafer zatrudni murarzy, cieśli, operatorów dźwigów, brygadzistów. Praca od zaraz, na terenie całych Niemiec. Tel. 509264110, +49699502106512 OCIEPLENIE domku jednorodzinnego tel. 797-515-358 OPERATOR CNC-laser 605129435 GK OPERATORA koparko-ładowarki preferowany emeryt tel. 602-807-094 OPIEKUNKI do Niemiec tel. 535 340311 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! OPIEKUNKI Niemcy do 1600 €! Tel. 32-797-14-55, www.scg-agencjapracy.pl; Wymagana znajomość języka niemieckiego ■ ROLNICZE ■ TOWARZYSKIE ogłoszenia .gratka. pl ORW Słowiniec Poddąbie zatrudni: konserwator - cały etat, pomoc kuchenną - sezonowo, sprzątaczki - weekendy. CV-orwslowiniec@gmail.com, 598461330 POSZUKUJEMY: Osób do ochrony obiektu handlowego. Miejsce: Ustowo ok. Szczecina. Elastyczne godziny ochrony w systemie dziennym. . Możliwość dorobienia do wakacji. Atrakcyjna stawka. Tel. 667-998-374,667-998-409, 603-150-541 (oferta zatrudnienia tymczasowego. Personala wpis do rejestru agencji zatrudnienia Nr 13354) PRACA w magazynie - od zaraz! Zarób ponad 2 700 zł miesięcznie! Darmowy transport i obiady za 1 zł! Kontakt: 22/230-91-11. APT 364. PRACA w Niemczech dla Opiekuna/ki Seniorów. Atrakcyjne wynagrodzenie, szybkie wyjazdy, pełna organizacja wyjazdu i pobytu. Promedica24:505337 777. PRACOWNIKA ogólnobudowlanego tel. 602-213-532. Przyjmę pomocnika murarza. Praca staia w Lęborku. TeL 601895301 TERMOGAZ sp. z o.o zatrudni operatora minikoparki oraz pracowników do budowy sieci i przyłączy gazowych. Wysokie wynagrodzenie, możliwość zdobycia uprawnień. Tel. 609-505-642 ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796. ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C+E. Wyjazdy zagraniczne - chłodnia. Tel. 605 662 267 ZATRUDNIĘ kierowcę w transporcie międzynarodowym, kat C+E, umowa o pracę, 601-768-700. FRESENIUS v MEDICAL CARE Fresenius Nephrocare Polska Sp. z o.o. poszukuje PIELĘGNIAREK do współpracy w stacji dializ w Koszalinie. Oczekujemy: •wykształcenia pielęgniarskiego, •zaangażowania i chęci rozwoju. Oferujemy: •cykl szkoleń poszerzających umiejętności, przygotowujących do specjalizacji Pielęgniarki Dializacyjnej, •formę i wymiar zatrudnienia wg preferencji pracownika: umowę o pracę, kontakt lub zlecenie, w preferowanym wymiarze godzin, • pracę w oparciu o najwyższe standardy opieki nad pacjentem na wysokiej jakości specjalistycznym sprzęcie, • możliwość rozwoju zawodowego, m.in. poprzez udział w specjalistycznych szkoleniach, konferencjach naukowych. W grupie Fresenius Medical Care wszystkich pracowników łączy wspólny cel: zdrowie naszych pacjentów. Będziemy zaszczyceni, jeśli dołączysz do naszego zespołu. Zainteresowane osoby prosimy o nadsyłanie aplikacji (CV) z zamieszczeniem klauzuli o ochronie danych osobowych na adres e mail: maciej.leciejewski@fmc-ag.com FRESENIUS v MEDICAL CARE Fresenius Nephrocare Polska Sp. z o.o. poszukuje PIELĘGNIAREK do współpracy w stacji dializ w Szczecinie. Oczekujemy: •wykształcenia pielęgniarskiego, •zaangażowania i chęci rozwoju. Oferujemy: • cykl szkoleń poszerzających umiejętności, przygotowujących do specjalizacji Pielęgniarki Dializacyjnej, • formę i wymiar zatrudnienia wg preferencji pracownika: umowę o pracę, kontrakt lub zlecenie, w preferowanym wymiarze godzin, • pracę w oparciu o najwyższe standardy opieki nad pacjentem na wysokiej jakości specjalistycznym sprzęcie, • możliwość rozwoju zawodowego, m.in. poprzez udział w specjalistycznych szkoleniach, konferencjach naukowych. W grupie Fresenius Medical Care wszystkich pracowników łączy wspólny cel: zdrowie naszych pacjentów. Będziemy zaszczyceni, jeśli dołączysz do naszego zespołu. Zainteresowane osoby prosimy o nadsyłanie aplikacji (CV) z zamieszczeniem klauzuli o ochronie danych osobowych na adres e mail: teresa.selwesiuk@fmc-ag.com - 22 ogłoszenia drobne Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 zatrudnię mężczyzn do przyuczenia zawodu tel. 506-390-610,503-669-529 zatrudnię murarzy, pracowników ogólnobudowlanych. Praca na terenie Koszalina tel. 784-840-687 Zdrowie chirurgia Ogólna, Estetyczna, USG laseroterapia. Brodawki, korekta uszu, mezoterapia, trądzik zmarszczki. K-lin, 94/340-31-50; 507-233-959. GINEKOLOGIA 515417467 Ginekolog -farmakologia a-z GINEKOLOG, 790-80-35-37 NEUROLOGIA spec. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. alkoholizm- leczenie, zastrzyki, Esperal tel: 601-968-537 INNE uwalnianie: ze stresu, lęków złości. www.terapiaemocjonalna.comtel.kom 572-144-971 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma pralki Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE balustrady bramy 602 825 699. budowlane usługi, 730344738. cyklinowanie bezpył. 502-302-147 cyklinowanie bezpył. 511-323-367 cyklinowanie bezpyłowe 537583333 cyklinowanie parkietu, układanie, szczotkowanie, bejcowanie, olejowanie, woskowanie, deski dębowe lite i dwuwarstwowe. facebook/Pardet 696727338 dachy - dekarstwo 94/3412184 magna- remontujemy tel. 880955860 malowanie i remonty dachów, mycie dachów i elewacji 788-016-988 posadzki maszynowe tel.574175433 remonty solidnie. Słupsk, 536313374 stany surowe 94/3412184 stany surowe. Słupsk, 667454820. suche zabudowy 94/3412184. zlecę położenie glazury i polbruku tel. 660-318-493 INSTALACYJNE gazowe -urządzenia, naprawa/ wymiana 606-579-846 GK hydrauliczne, tel. 607-703-135. hydraulik solidnie 509-765-180 hydraulika 24h, inne, 798-618-871. OGRODNICZE oczka, kaskady, trawniki, 691226885. PORZĄDKOWE sprzątanie strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli, 607-703-135 STOLARSKIE renowacje, stolarstwo 694917319 detektyw-koszalin.pl 602601166 Turystyka karpacz 495 zł, 603-591-169. KRAJ - MORZE dzwirzynopokoje.pl, tel.605905969 Zwierzęta sokołów skup bydła, 500-277-836 sprzedam jałówki cielne, 516-030-863 Różne sprzedam Skuter Piaggio Sfera 123cm3, kosiarkę traktorek, akordeon Weltmeister 80, agregat prądotwórczy 2,3 KVA, glebogryzarkę ogrodową, pilarkę spalinową i elektronarzędzia warsztatowe, 664-114-118. Rolnicze MASZYNY ROLNICZE kupię ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 602 811423. ZWIERZĘTA HODOWLANE jałówki limusine oraz byczki mieszańce sprzedam, 880416986. kupię Orpingtony. K-lin. 606558169 kurki nioski 11-tyg. 94/312-42-34. kurki odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, przepiórki. Dowóz. 600539 790 Towarzyskie ada Słupsk, 513-751-832. dojrzała 40-stka Słupsk 500362030 koszalin, 531-600-712. słodka Asia Koszalin 516603622 wiola po 40-tce. K-lin, 691-857-735. żaneta 461,693-771-552 Koszalin Chcesz kupić mieszkanie? r ratka Największy portal ogłoszeń naprawdę ważnych www£>M^www£li24itwwwgs244]| Prezes oddziału Pofcka Press Piotr Grabowski Redaktor machy Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 27 Dyrektor (kukami Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu maricetńgu Robert Gromowski. tel. 94 347 3512 Prenumerata, tel 94 J47J S37 Głos Kosaiński-wwwgk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin,tel. 94 347 35 99, fax 94 347 35 40, tel. reklama 94 347 3512, redakcja.gk24@polskapress.pl. ieklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza -ww*cgp24_pl ul. Henryka Pobożnego 19. 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fa* 59 848 8104, tel. reklama 059 848 8101, reldama.gp24@poiskapress.pl Glos Szczeciński - wwwgs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 71-875 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, OOOZUŁY Kołobrzeg ul. Ratuszowa 3/13,78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80, fax 94 3527149 Bytów ul. Wojska Polskiego 2,77-100 Bytów, tel. 59 822 6013. tel. reklama 59 848 8101 Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Świnoujście ul. Armii Krajowej 12. 72-600 ŚwinoujścieM 9132146 49, fax 913214840, reklama tel. 915784728 Sta^an) ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 915784728, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 4728 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresd. www.gp24.pl/tresd,www.gs24.pl/tresa, i w zgodzie i postanowieniami ninięszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press 5p. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewkz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskaptess.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossciwski@połslcapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wtazlo@poiskapress.pl Agencja A1P kontakt@aip24.pl Rzeczni prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl 4 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 sport 23- Jerzy Brzęczek za Adama Nawałkę. „Ma ogień w oczach i ogromne chęci do ciężkiej pracy" Hubert Zdankiewicz redakcja@polskapress.pl Pilku nożna Sensacją może tego nie nazwiemy, ale niespodzianką na pewno. PZPN ogłosił, że następcą Adama Nawałki na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski będzie Jerzy Brzęczek. Miał być trener z Włoch, w mediach przewijały się nazwiska Gianniego De Biasiego i Cesare Prandelliego. Tymczasem... Trudno oprzeć się wrażeniu, że już raz to przerabialiśmy. Gdy w 2013 roku z reprezentacją, po przegranych eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii żegnał się Waldemar Fornalik, w gronie jego potencjalnych następców również przewijały się znane zagraniczne nazwiska, jak Lars Lagerback, Bert van Mar-wijk czy Marco van Basten. Wszyscy wiemy, co było potem - kadrę dostał Adam Na-wałka, uchodzący do tej pory co najwyżej za solidnego ligowego trenera. Niebrakbyło głosów, że nominację zawdzięczał tylko przyjaźnizprezesem PZPNZbigniewem Bonkiem, a fatalne początki zdawały się potwierdzać głosy krytyków. Później jednak przyszło historyczne zwycięstwo nad Niemcami, awans na Euro 2016 i udane (zakończone w ćwierćfinale) mistrzostwa Eu- rsh - ; - HK ■ ■ ■ - - ... Jako piłkarz Jerzy Brzęczek zdobył olimpijski medal, jak poradzi sobie jako selekcjoner... ropy we Francji. Fatalny w naszym wykonaniu mundial w Rosji nie zatarł wszystkich pozytywnych wspomnień o byłym już (formalnie odejdzie z końcem lipca) selekcjonerze. Jakie szanse na sukces ma jego następca - póki co również uchodzący co najwyżej za solidnego ligowego trenera? Boniek znów nie ma wątpliwości. - Jurek ma wszystkie cechy, które powinienmieć selekcjoner. Jest doświadczonym zawodnikiem, reprezentantem Polski, sreb-rnymmedalistąigrzysk olimpijskich w Barcelonie. Do tego charakter i co dla mnie bardzo ważne - ogień w oczach i ogromne chęci do ciężkiej pracy -stwierdził prezes PZPN, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym". - Jestem przekonany, że to odpowiedni wybór. Czasami mam wrażenie, że najlepiej byłoby zatrudnić magika Davida Copperfielda, który w mig rozwiązałby wszystkie nasze problemy i zapewnił sukces, ale świat tak nie działa. Potrzebowaliśmy solidnej, uczciwej, porządnej osoby na tym stanowisku i taką też wybrałem - dodał prezes PZPN, a nam pozostaje wierzyć, że znów dokonał słusznego wyboru, bo nowego selekcjonera już na dzień dobry czeka duże wyzwanie. Przejmuje drużynę rozbitą sportowo i skłóconą wewnętrznie. Niemal do granic zdrowego rozsądku, bo od osoby będącej blisko kadry usłyszeliśmy ostatnio, że jeden z jej filarów rozważał zakończenie reprezentacyjnej kariery z powodu... batonów energetycznych Anny Lewandowskiej. Nie spodobało mu się, że zastąpiły w szatni obecne tam wcześniej produkty innej marki. Jerzy Brzęczek urodził się 18 marca 1971 r. w Truskolasach. Jako piłkarz grał w Olimpii i Lechu Poznań, Górniku Zabrze oraz GKS-ie Katowice. W1992 r. był kapitanem olimpijskiej reprezentacji Polski, która podczas igrzysk olimpijskich w Barcelonie wywalczyła srebrny medal. W pierwszej reprezentacji wystąpił 42 razy, zdobywając cztery bramki. Jedną z nich w meczu z Angliąna Wembley, welimina-cjach Euro 2000. Za granicą występował przede wszystkim w Austrii - m.in. w Tirolu Innsbruck i Sturmie Graz. Ma też za sobą epizod w izraelskim Maccabi Hajfa. Na koniec wrócił do Zabrza, a ostatnie mecze rozgrywał w Polonii Bytom, gdzie też zaczęła się jego kariera trenerska. Najdłużej, bo aż cztery sezony pracował w Rakowie Częstochowa, ale ani razu nie zajął z nim miejsca wyższego niż 10. Później trafił do Lechii Gdańsk, z którą w sezonie 2014/15 zdobył 32 punkty w 22 meczach, zajmu- Mały kraj. wielkie marzenia. Chorwaci spełnili swój cel Piłka i Kaja Krasnodębska redakcja@polskatimes.pl W przeciwieństwie do Francji. Chorwacja nie boi się świętować Tańce na stole, śpiewy i odpowiedź na krytykę angielskich mecfów po zwycięskim półfinale mistrzostw świata. - Jak się czuję po awansie do finału mistrzostw świata? Co za piękne pytanie - zaśmiał się Dejan Lovren po tym, jak jego zespół pokonał po dogrywce Anglię 2:1. W przeciwieństwie do Francuzów, którzy dzień wcześniej przyjęli swoją wygraną ze spokojem, w ekipie Chorwatów radość była ogromna. Z boiska euforia przeniosła się do szatni i hotelu: Podopieczni Zlatko Dalicia tańczyli na stole, śpiewali, cieszyli się razem z kibicami. Trudno się dziwić: w finale mistrzostw świata zagrająporazpierwszyw27-let-niej historii. „Mały kraj, wielkie marzenia" widnieje na ich autokarze. Dotychczas reprezen-tacjatego nieco ponad 4-milio-nowego kraju zaszła najdalej w 1998 roku, kiedy na mundialu we Francji zdobyła brązowy medal. - Miałem to szczęście, że trenowali mnie piłkarze, którzy triumfowali 20 lat temu. Chciałbym jednak, żeby zapamiętano moje nazwisko, nie ich. Czas, by uczeń przerósł mistrzów - deklarowałjuż kilkanaście dni temu obrońca Liverpoolu. Jego życzenie zostało spełnione nie tylko ze względu na wysoką karę, jaką musiał zapłacić za wypicie Red Bulla podczas spotkania z Danią. Spełnienie marzeń nie przyszło Chorwatom łatwo. We wszystkich trzech dotychczasowych spotkaniach fazy pucharowej do odniesienia wygranej potrzebowali dogrywki. W rezultacie już teraz spędzili naboisku 90 minut dłużej niż Francja, z która zmierzą się w finale w niedzielę < Celny strzał lvana Periśicia zapewnił Chorwacji wyrównanie o godz. 17 w Moskwie. Mimo ogromnego zmęczenia, które musieli odczuwać zawodnicy, Zlatko Dalić długo nie dokony-wał roszad na boisku. - Chciałem dokonać zmian w podstawowym czasie gry, ale nikt nie chciał zejść z boiska. Wszyscy zapewniali mnie, że mają siłę grać i chcą grać dalej. W dogrywce zdejmowałem zawodników z boiska niemalże siłą. Pokazali mi, jak są odporni na zmęczenie i jak bardzo mocni fizycznie -przyznał podczas konferencji, na której nie pojawił się już nie w charakterystycznej białej koszuli, a w trykocie Ante Rebicia. Gdy w październiku przejmował reprezentację, niewielu przypuszczało, że zajdzie tak daleko. - Powiedziałem, że nie będę uczył piłkarzy grać w piłkę, bo to już potrafią. W wielu aspektach są silniejsi ode mnie. Jesteśmy narodem, który jest dumny i ma charakter - mówił trener, który nie bał się podejmować odważnych decyzji. Po pierwszym meczu wyrzucił niezadowolonego z roli rezerwowego Nikolę Kali-nicia, a przeciwko Anglii wystawił Ivana Rakiticia. - Dzień przed meczem miałem gorączkę 39 stopni. Cały dzień leżałem w łóżku. To szalone - stwierdził po 120 minutach gry. - Wyprowadziliśmy z błędu wielu. Angielscy dziennikarze lekceważąco się o nas wypowiadali. Myślę, że teraz wiedzą już, że popełnili duży błąd - mówił Luka Modlić, dodając, że rywale również nie mieli do nich szacunku. ©® jąc 5. miejsce w lidze. Nie przepracował tam jednak nawet roku, bo już w sierpniu 2015 r. został zwolniony. Niecały miesiąc później został trenerem GKS-u Katowice, z którym jednak nie zdołał awansować do ekstraklasy i w efekcie, pized końcem sezonu 2016/17, podał się do dymisji. Niemal równo roktemu (dokładnie 11 lipca) przejął Wisłę Płock i tam wreszcie znalazł swoje miejsce. Poukładał „Naf-ciarzy" pod kątem kadrowym i taktycznym, a jego zespół był jedną z ligowych rewelacji. Po zakończeniu rozgrywek sporo mówiło się o przejściu Brzęczka do Legii Warszawa. Prezentacja nowego szkoleniowca odbędzie się w poniedziałek, 23 lipca na PGE Narodowym. Podczas konferencji prasowej zostaną przedstawione plany selekcjonera oraz nowy sztab szkoleniowy kadry. - Trudno mi komentować wybór Jerzego Brzęczka na selekcjonera reprezentacji, bo nie znam kryteriów, według których tego wyboru dokonano -mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu" Bogusław Kaczmarek, w latach 2006-09 asystent Leo Beenhakkera. - Prawdę mówiąc, to te kryteria nie są znane od kilkunastu lat. Jak widać niezbadane są koleje ludzkich losów, a trenerskich w szczególności. Życzę mu jak najlepiej, bo to dobry człowiek - dodaje. ©® WSPÓŁPRACA: ADAM MAUKS. JAKUBGUDER LOTTO Czwartek, 12.07 MULTIMULTI - GODZ. 14.00 9,16,17,29,31,37,38,40,41,42, 43,44,47,51,52,61,66,67,68, 73 plus 73 KASKADA 1,2, 3,5,6,8,10,13,15,16, 21,22 Środa. 11.07 MULTI MULTI - GODZ. 21.40 2,4,11,13,21,22,29,36,39,43, 50,51,54,55.60,61,64,67,74, 79 plus 36 KASKADA 3,4,6,7,12,15,18,19,20.21,22, 24 EKSTRA PENSJA 1,4,19,27,32+3 LOTTO PLUS 6,8,19,21,22 MULTI MULTI - GODZ. 14.00 3,8,10.13,15.23,25,26,30,37, 40,49,51,53,57,58,68,69.72. 80 plus 69 KASKADA 1,6,7,9,10,12.13,14,15.17, 19,20 (STEN) \ 24 sport Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.07.2018 \ Ustczanie HenrykMichalski i Klaudia Maruszewska w Krakowie Nasi lekkoatleci zaliczyli dobre występy w Krakowie i Cetniewie Lddamtktyka Krzysztof Niekrasz krzy5ztof.niekrasz@polskapress.pl W reprezentacji Polski byli zawodnicy Jantara Ustka, którzy zanotowali udane starty. To Klaudia Maruszewska (oszczep) i biegacz przeszko-dowiec Patryk Błaszczyk. W Cetniewie słupszczanka była I w oszczepie. Marcelina Witek pokonała Marię Andrejczyk (Hańcza Suwałki) - 52.91 m. Kraków był areną czwórmeczu U-23 Polska (I - 495 pkt) - Czechy (II) - Węgry (HI) - Słowenia (IV). W rzucie oszczepem kobiet Klaudia Maruszewska była r druga - 52.99 m. Wygrała Węgierka Angela Moravcsik -54-93 m. W męskim biegu na 3000 m z przeszkodami Patryk Błaszczyk finiszował drugi - 9.08,54 min. Triumfował Andras Lendvai (Węgry) - Marcelina Witek jest w dobrej dyspozycji rzutowej i wygrywa 9.07,62 min. Marcelina Witek (AML) wygrała VI Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie. Jej oszczep poleciał na odległość 56.67 m. Gryf Słupsk wygrywa z Leśnikiem W sobotę mecz z Lechią Gdańsk Jarosław Stencel jarostaw.stencel@gp24.pl Pierwszy mecz sparingowy rozegrali piłkarze słupskiego Gryfa. Czwartoligowcy zagrali na boisku innego czwartoligowca (zachodniopomorskie) Leśnika Manowo. Słupszczanie po dobrej grze wygrali 3:1 (2:1). W Gryfie zagrali: Damian Kopciński (ostatnio Sparta Sycewice), Tomasz Piekarski (Kaszubia Kościerzyna, powrót do Gryfa), Oskar Zieliński (Warta Poznań, powrót do Gryfa) oraz Oskar Sosnówka i Patryk Zamaro z zespołu juniorów. Gol dla gospodarzy padł po wybiciu piłki i długim podaniu. Zle obliczył lot piłki Michał Szałek i minęła go. Doszedł do tego brak asekuracji partnerów i w sytuacji sam na sam po długim rogu gola zdobył Piotr Sulima. Szałek wkrótce jednak zrehabilitował się i po strzale głową z rzutu rożnego wyrównał. Minęło kilka minut i słupszczanie wyszli na prowadzenie. Tofil wymienił piłkę w środku pola z Damianem Kopcińskim, który oddał piłkę i słupski pomocnik uderzył w długi róg. Najpiękniejszego gola tego spotkania zdobył Krzysztof Wandzio. Po ataku pozycyjnym M KSa Być może w Słupsku zjawi się były reprezentant Polski - Ariel Borysiuk zszedł do środka i z 25 metrów uderzył w samo okienko bramki Leśnika. LEŚNIK MANOWO - GRYF SŁUPSK t302) 1:0 Piotr Sulima (5), 1:1 Michał Szałek (22), 1:2 Damian Tofil (28), 1:3 Krzysztof Wańdzio (60) Leśnik: B.Rutecki - Maciukajć, Jakubowski, Sorbian, testowany, Myśliński, Jarzębski, Rakowski, Sulima, testowany, Stępniak oraz bramkarz Tkacz i 4 zawodników testowanych. Gryf: Dybowski (46 Kędzia) -Amoah (60 Zamaro), Szałek (70 Staniaszek), Staniaszek (46 Bobrowski), Więckowski (60 Kop- - Boisko było po ulewie. spisywaliśmy się w ataku pozycyjnym - mówił po meczu Grzegorz Bednarczyk, szkoleniowiec Gryfa Słupsk ciński) - Damian Kopciński (46 K.Bednarczyk), Piekarski, Wańdzio, Zieliński (30 Słowiński), Tofil (60 Sosnówka), Stasiak (35 Zieliński, 75 Stasiak). Mecz z Lech ią Punktem kulminacyjnym tegorocznego letniego okresu przygotowawczego Gryfa będzie mecz sparingowy z Lechią Gdańsk, która do Słupska przyjedzie 14 lipca, a mecz zostanie rozegrany na Stadionie 650-lecia o godz. 14.00. - To będzie trudny mecz dla moich zawodników, ale chcemy mierzyć się z najlepszymi. W nowym sezonie mamy swoje cele i chcemy je osiągnąć - mówi Grzegorz Bednarczyk, trener Gryf Słupsk S.A. Mecz będzie bile- towany - wstęp 5 złotych. ©® Nowi zawodnicy powiększyli kadrę pierwszoligowego zespołu Bytovia Bytów Pilkanośna Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Sporo zmian kadrowych jest w Bytovii Bytów. Ekipa trenera Adriana Stawskiego szykuje się do sezonu 2018/19, który będzie niezwykle trudny. Zespół jest na etapie zgrywania. 14 lipca o godz. 11 ostatni test formy na bytowskim stadionie. Z bytowskiej ekipy odeszło wielu piłkarzy, którzy grali w minionym sezonie 2017/18 w Druteksie-Bytovii. Było to spowodowane tym, że strategiczny sponsor (firma Drutex) wycofał się z finansowania bytowskiego klubu i pieniądze za granie będą zdecydowanie mniejsze. Był nawet taki moment, że pod znakiem zapytania stanęły występy bytowian w pierwszoligowych rozgrywkach edycji 2018/19. Dzięki operatywności działaczy klubowych udało się zgromadzić Ogranie Filipa Burkhardta może być bardzo przydatne finanse na udział w Nice I lidze i zmontować skład. Ostatnio panuje wielki ruch transferowy. Do Bytowa przybyli nowi gracze, którzy podpisali kontrakty na reprezentowanie barw Bytovii. W tym gronie znalazł się Filip Burkhardt Bytów to dobry kierunek dla Dawida Witkowskiego (pomocnik, rocznik 1987, był w Polsce w wielu zespołach, między innymi w Arnice Wronki, Widzewie Łódź, Arce Gdynia, Sandecji Nowy Sącz, Wiśle Płock, Górniku Łęczna, reprezentował też GKS Katowice i ŁKS Łódź, jego bratem Mateusz Kuzimski ma dobrą smykałkę do strzelania goli jest Marcin Burkhardt - były zawodnik takich klubów, jak Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok czy Metalista Charków). Kolejne nabytki Bytovii to Mateusz Kuzimski (wychowanek tczewskiej Unii, grał m.in. w wejherowskim Gryfie, a Patryk Burzyński podpisał roczną umowę z bytowską Bytovią. Jest wychowankiem elbląskiej Olimpii. Defensor mierzy 183 cm a ostatnio w gdyńskim Bałtyku, napastnik został królem strzelców III ligi drugiej grupy - 26 bramek, rocznik 1991, być może to następca Janusza Surdykowskiego), Dawid Witkowski (wychowanek Legii Warszawa, jego ostatnim klu- bem była Siarka Tarnobrzeg, 2l-letni obrońca), Patryk Burzyński (defensor, ostatnio grał w Błękitnych Stargard, ma 24 lata). Nowych piłkarzy będzie można zobaczyć podczas sparingu z KP Starogard Gdański.©®