Piątek 21 września 2018 Głos Pomorza fotele# KULTURA 52. FESTIWAL PIANISTYKI POLSKIEJ JUŻ ZANAMI. TO BYŁ TYDZIEŃ WSPANIAŁEJ MUZYKI STRONA IV SŁUPSK* SAGA POMORSKIEGO RODU PUTTKAMEROW - STR. VSWPSK+ Market stoi, ale bez odpowiedniego wjazdu To przedziwna historia STR. III SŁUPSK+ USTKA Miasto przedłużyło funkcjonowanie darmowej komunikacji do końca roku STRONA 2 SŁUPSK II listopada z okazji stulecia polskiej niepodległości stanie odnowiony Żołnierz Polski STRONA 3 OBIEKTYWIE ięto ul. Marynarki Polskiej to wydarzenie, które zaniknęło letnie imprezy w Ustce. Zobacz roztańczony kurort STRONA VISŁUPSK+ INFORMATOR W weekend będzie się sporo działo w naszym regionie. Sprawdź, co, gdzie ikiedy? STRONY 5-6 02 Druga strona Głos Słupska Piątek, 21.09.2018 Grzegorz Hilarecki DZIWNE DROGI JEDNEJ INWESTYCJI Komentarz ieszkańcy Siemianic, którzy czekają na otwarcie nowej Biedronia, którą zbudowano w tym roku na granicy Słupska i gminy Słupsk na ulicy Kaszubskiej, muszą się uzbroić w cierpliwość. Market stoi, miał już dawno działać, ale ponoć jest problem z naborem pracowników. Może i tak, ale jest inny powód, który uniemożliwia działanie takiego sklepu. Otóż inwestor ma problem z wjazdem i wyjazdem ze swojej działki. Ten na ulicę Kaszubską zbudowano za blisko skrzyżowania, w zasadzie jako samowolę budowlaną, którą potem dyrektor słupskiego ZIM-u zalegalizował. Ten wjazd i wyjazd zarazem pozwala tylko na prawoskręt do marketu i prawoskręt z marketu. A jak wyjechać z niego w stronę Słupska? To miało odbywać się przez ulicę leżącą już na te- renie gminy. I tu inwestor natknął się na sprzeciw władz gminy. Postanowiono więc wnieść o nową organizację ruchu i by ów wjazd był także le-woskrętem. Tu sprzeciwiły się władze Słupska. Wiceprezydent Marek Biernacki uznał, że taki wjazd byłby niebezpieczny, bo jest za blisko skrzyżowania i zaproponował, by inwestor z miastem, gminą i Zarządem Dróg Wojewódzkich złożyli się na przebudowę skrzyżowania obok, co rozwiązałoby wszelkie problemy. Ale inwestor poniósłby dodatkowe koszty. Powstał więc pat i różnica zdań. Dyrektor ZIM jest za tym, by ułatwić teraz inwestorowi życie i zgodzić się na możliwość skrętu w lewo, tym bardziej że taka jest już praktyka na ulicy Kaszubskiej w Słupsku. Przykładem stacja paliw, czy budowana Czerwona Torebka. Natomiast wiceprezydent zaznacza, że póki jest w ratuszu, tego nie podpisze, bo uważa, że zakorkowałoby i tak zatłoczoną ulicę. Co ciekawe, na ulicy Kaszubskiej powstaje też market Netto. Ma być skomunikowany przez ulicę Malinową, ale widać też przygotowania do zrobienia wjazdu na ulicę Kaszubską. Sytuacja jest więc podobna do tej z Biedronką. Czas to pokaże. ©® filiUlill— f ------- ■■ ■ £ Słupsk Zawody lekkoatletyczne Ostatni akord sezonu lekkoatletycznego od był się na stadionie 650-lecia w Słupsku, gdzie prze- prowadzono V Memoriał im. Ryszarda Ksieniewicza, który połączono z mityngiem Pomorskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki. BAROMETR Stanisław Frankiewicz, przewodniczący słupskiego od-działu Katolickiego Stowarzyszenia Chritas Christiana Stowarzyszenie, któremu szefuje pan Stanisław, od wielu już lat prowadzi warsztaty szkoły dla rodzin-różnych rodzin, które potrzebują wsparcia w trakcie wychowania dzieci. Dr Krzysztof Myszkowski zAkademii Pomorskiej w Słupsku inowyprpjekt edukacyjndla uczniów-„Przystanek-4 planeta odSłońca"-Jego odbiorcami będą dzieci w wieku od 10 do 15 lat. Dofinansowany jest z funduszy EU-221 tysięcy złotych, a także 33tys. zł z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Udział w zajęciach nie będzie obarczony żadnymi kosztami dla uczestników. Na zajęcia przychodzą nie tylko młodzi rodzice lub osoby, które dopiero planują założenia rodziny, ale nawet dziad ko-wie. którzy napotykają trudności w czasie, gdy zajmują się wnukami. - powiedział w rozmowie z„Głosem"Sta-nisław Frankiewicz. 66 Wybieramy się w kosmos, a Mars jest jednym z tematów naszego pro-jektu. Odpowiemy sobie napytania. Na przykład, czy na Marsie można przeżyć albo ile trwa podróż na tę planetę, -doktor Myszkowski zachęca uczniów do wzięcia udziału w projekcie 99 BEZPŁATNE PRZEJAZDY W USTCE PRZEDŁUŻONO DO KOŃCA ROKU Ustka Bogumiła Rzeczkowska twgumila.t2eakowska@gp24.pl Ustka przedłużyła funkcjonowanie darmowej komunikacji. Wczoraj w ratuszu odbył się przetarg. Jedynym oferentem był słupski PKS. Wkrótce ma zostać podpisana umowa. Po raz pierwszy na ulice Ustki autobusy słupskiego PKS, który wygrał przetarg, wyjechały 12 lipca tego roku. Komunikacja została wprowadzona do 26 września pilotażowo. Od początku cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. W tej sytuacji rada miasta zgodziła się na dalsze funkcjonowanie obu linii do końca roku. W tym tygodniu odbył się przetarg. Wystartował w nim słupski PKS z ofertą niecałych 216 tysięcy złotych. Na sfinansowanie kontynuacji tego zadania miasto przeznaczyło300tysięcy złotych. - Wszystko wskazuje na to, że zostanie zachowana płynność i komunikacja będzie działała już od środy, 27 września. To jednak będzie pewne do- 2 Darmowa komunikacja będzie funkcjonować do końca roku piero po podpisaniu umowy -mówi Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza. Po sezonie szykują zmiany dotyczące trasy przejazdów i czasu. Umowa będzie przewidywała funkcjonowanie komunikacji do końca roku. Ze specyfikacji zamówienia wynika, że autobusy skrócą przejazdy o dwie godziny. Będą jeździły od godziny 6 tylko do godziny 18 w dni powszednie i soboty. Nie pojawią się naulicach Ustki w niedziele i święta. W sumie miasto zapłaci PKS-owi za 80 kolejnych dni usług komunikacyjnych. Na rozstrzygnięcie miejskiego przetargu czeka gmina Ustka, która musi zmienić budżet, by móc zachować „swoją" częśćtras. - Na pewno utrzymamy linię do Lędowa. Natomiast jeśli chodzi o Przewłokę i ewentualne rozszerzenie trasy do Wodnicy, to decyzja zapadnie na wrześniowej sesji rady gminy - mówi wójt Anna Sobczuk-Jodłowska. Komunikacja jest bezpłatna dla mieszkańców Ustki oraz turystów, którzy uiszczają opłatę uzdrowiskową. ©® Słupsk Pan Tadeusz wyszedł ze sceny do autobusów W Nowym Teatrze trwają próby przed premierą „Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza w reżyserii Dominika Nowaka. We wtorek czworo aktorów grających w tym spektaklu: Hanna Piotrowska, Monika Janik, Wojciech Marcinkowski i Adam Jędrosz wyszło z sali prób i przesiadło się do autobusów. W ramach wspólnej z Miejskim Zakładem Komunikacji akcji Dzień Kulturalnego Pasażera odgrywali sceny ze spektaklu, a przy tym zachęcali do przyjścia na premierę. Przez kilka godzin aktorów można było zobaczyć w autobusach linii numer 5,15 i 16. Premiera „Pana Tadeusza" już 6 października. (DMK) głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalea@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Peichert tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ON U NE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o., 0. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. uLSłowiańska 3a. Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©O - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególność przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresd, www.gs24.pl/tresa, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Słupska Piątek, 21.09.2018 Informacje 03 ODNOWIONY POMNIK NA STULECIE Stupsk Zbigniew Marecki zbigniew.rarecki@gp24.pl Tl listopada z okazji stulecia polskiej niepodległości w Słupsku spotkamy się przed odnowionym pomnikiem Żołnierza Polskiego, który jest zlokalizowany na placu Zwycięstwa koło ratusza. Taką deklarację w ostatni poniedziałek w słupskim ratuszu złożyła wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Renowacja monumentu trwa już od kilku tygodni. W pracowni rzeźbiarskiej córki Krystyny Trzeciak, współautorki pomnika, powstaje kopia figury żołnierza, która zastąpi dotychczasową. Obecna figura, która na placu przed słupskim ratuszem stanęła w 1962 roku, w przyszłości trafi na cmentarz komunalny. Tymczasem niedawno rozstrzygnięto przetarg na przebudowę pozostałej części pomnika, która obejmie skrócenie pylonu pomnika z 12 do 9 metrów wysokości. Zmodernizowana zostanie także podstawa pomnika. Zostanie zmniej- sNwgSfi Obecnie figura Żołnierza Polskiego zniknęła sprzed pylonu! Wkrótce w tym miejscu pojawią się osoby, które będą przebudowywały postument i pylon pomnika szona do wymiarów 8 na 8 metrów. Poza tym zostanie obniżona, a zieleń wokół niej zostanie wymieniona. Władze miasta zapowiadają także, że na pylonie pomnika zostaną umieszczone tablice pamiątkowe dotyczące najważniejszych polskich bitew, a całość podświetli dziewięć reflek- torów zamontowanych w podstawie. Wszystkie te prace -poza figurą żołnierza - będą kosztować ponad 400 tys. zł. W ten sposób zakończy się długotrwała dyskusja na temat formy uczczenia stulecia polskiej niepodległości, którą przed kilku miesiącami zapoczątkowali działacze Towarzy- stwa Przyjaciół Wolna i Grodna, skupiające osoby, które do Słupska przyjechały po 1945 roku z dawnych polskich Kresów Wschodnich. To z tego środowiska wyszła idea, aby w Słupsku zbudować pomnik Józefa Piłsudskiego na Kasztance, ulubionym koniu marszałka, od lat uchodzącego za człowieka, który w znacznym stopniu przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości i powstrzymania ataku na młody kraj sowieckiej nawałnicy. - Temu człowiekowi w naszym kraju postawiono już ponad sto pomników. Wiele osób, zwłaszcza pochodzących z Kresów, zdaje sobie sprawę, ile mu zawdzięczamy. Dlatego chcieliśmy go uczcić postawieniem dedykowanego mu pomnika na Starym Rynku - mówi Marian Boratyński, prezes TPWiG. Ten projekt nie spotkał się jednak z akceptacją obecnych władz miejskich. Po kilku spotkaniach konsultacyjnych wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka publicznie ogłosiła, że władze miejskie zdecydowały się uczcić stulecie niepodległości odnowieniem pomnika Żołnierza Polskiego, patriotycznym muralem oraz zgodą na lokalizację pomnika Józefa Piłsudskiego w pobliżu ulicy Legionów Polskich. Jak się dowiedzieliśmy, takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje Kresowiaków i działaczy innych organizacji, więc temat pewnie jeszcze wróci. ©® KOMENTARZ ŁĄCZENIE TRADYCJI NIE JEST ŁATWE Pomnik Żołnierza Polskiego to monument, który zbudowano w Słupsku po obaleniu pomnika z czerwoną gwiazdą, który przez wiele lat stał na placu przed ratuszem. W pewnym stopniu jest więc spadkobiercą odnowionej symboliki, która obowiązywała w naszym kraju od 1945 i roku. Rozumiem, że wiele osób jest do tej symboliki przywiązanych. Czasy jednak się zmieniają i zmienia się nastawienie ludzi, którzy chcą dać wyraz swojemu przywiązaniu do dawnych bohaterów i zrobić to w centrum miasta, a nie gdzieś na uboczu. Oczywiście łączenie tradycji nie jest łatwe, ale miejska władza powinna sobie zdawać sprawę ze znaków czasu. Zbigniew Marecki Nowy salon meblow POLIPOL ul. Jana Kilińskiego 1 76-251 Kobylnica Ej «■» POLIPOI international L ' . W f m ludzie i me CIESZ SIĘ KOMF.O ZE SWOJĄ W 04 Akcja redakcja Głos Słupska Piątek, 21.09.2018 RZECZY ZNALEZIONE Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59 848 8124 E-mail alarm@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Daniel Klusek Biuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela telefon Samsung znaleziony na parkingu przy CH Jantar, pęk siedmiu kluczy z brelokiem znaleziony przy al. 3 Maja, telefon znaleziony przy ul. Westerplatte, dwa klucze z brelokiem w kształcie samochodu znalezione przy działkach przy ul. Sobieskiego, dwa klucze znalezione przy ul. Kilińskiego, dwa klucze znalezione przy przystanku przy ul. 11 Listopada, dwa klucze znalezione przy ul. Krzywej, dokumenty Roksany Szewy z Kobylnicy, nawigacja samochodowa znaleziona przy ul. Wazów, telefon Nokia znaleziony na przystanku przy ul. 11 Listopada, dwa klucze z brelokiem znaleziony na osiedlu Niepodległości, okulary męskie w etui znalezione W Słupsku, trzy klucze znalezione przy ul. Zygmunta Augusta, karta bankomatowa Magdaleny Lange, portfel z dokumentami Tomasza Tpmczaka, klucze do opla znalezione przy ul. Wojska Polskiego, (dmk) NIE CHCĄ ŚMIETNIKA BLISKO BLOKU, PROPONUJĄ JEGO PRZESTAWIENIE Stupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Mieszkańcom bloku przy ul. Mieszka 17 nie podoba się. że stacja śmietnikowa stoi naprzeciwko ich okien. Chcą jej przestawienia i zamknięcia w wiacie. Pod wnioskiem do władz Spółdzielni Mieszkaniowej „Kolejarz" podpisało się kilkudziesięciu mieszkańców. Skarżą się na to, że pojemniki na odpady komunalne są dostępne dla każdego, ponieważ nie są zamykane. - Śmieci może nam podrzucać każdy, kto chce. I wiele osób tak robi. Widzimy ludzi, którzy idą na spacer do Parku Kultury i Wypoczynku, a po drodze wyrzucają swoje śmieci u nas -twierdzi pani Ewa, mieszkanka bloku przy ul. Mieszka 17 na osiedlu Nadrzecze. Zdaniem jej oraz sąsiadów, za mało jest również pojemników na odpadki. Korzysta z nich aż dziesięć wspólnot mieszkaniowych. „Kosze są na w pół lub całkowicie otwarte - to żerowisko dla much, gryzoni i kotów, szczególnie jednak dla mew, które rozwlekają odpady z pojemników. Stanowi to zagrożenie epidemiologiczne, gdyż doskonale zachodzi fermentacja gnilna wspierana opadami atmosferycznymi. Skutkuje to fetorem i rozwojem bakterii chorobotwórczych, takich jak dur Mieszkańcy chcą. by stacja śmietnikowa zamieniła się miejscami z parkingiem brzuszny, tężec, czerwonka" -alarmują we wniosku mieszkańcy. - W godzinach nocnych i porannych w koszach grzebią poszukiwacze złomu i puszek metalowych, robią hałas gnieceniem puszek i zostawiają otwarte pojemniki - twierdzi nasza czytelniczka. - Kosz metalowy na odpady szklane stoi zbyt blisko okien bloku nr 7 przy ul. Mieszka I i o każdej porze nocy słyszymy hałas tłuczonego szkła. Pani Ewa proponuje, by stacja śmietnikowa, która teraz stoi na tyłach garaży, została przeniesiona na teren przy ścianie szczytowej. Tam teraz są dwa miejsca dla kierowców niepełnosprawnych. - Najczęściej są one puste, bo nikt z nich nie korzysta. Tymczasem my z okien widzimy i czujemy śmietniki. Można by więc przenieść pojemniki na bokgaraży, a wmiej-scu obecnej stacji śmietnikowej stworzyć miejsca parkingowe, których wciąż jest za mało -mówi kobieta. Proponuje również, by na terenie stacji powstała wiata. - Dzięki temu złomiarze, ale również zwierzęta nie mieliby tak łatwego dostępu do pojemników. Byłoby czyściej i ładniej - mówi mieszkanka. Waldemar Badziąg, zastępca prezesa spółdzielni „Kolejarz" sprawę zna i nie wyklucza, że uda się ją rozwiązać. - Stacja śmietnikowa w tym miejscu stoi od lat - mówi Waldemar Badziąg. - Na osiedlach zawsze ktoś będzie miał widok na śmietnik, więc jeśli przestawimy stację, to mogą pojawić się głosy tych mieszkańców, którzy wówczas mieliby pojemniki blisko swoich okien. Zapowiada, że jeszcze w tym roku spółdzielnia wybuduje jedną wiatę śmietnikową na osiedlu Niepodległości. - Planujemy w przyszłym roku postawić wiatę w jednej lokalizacji na osiedlu Nadrzecze. Nie wiadomo jeszcze jednak, czy i gdzie taka wiata miałaby stanąć - mówi wiceprezes Kolejarza. - Zabudowanie pojemników na odpadki oczywiście poprawiłoby stan estetyki, ale nie zlikwidowałoby problemu podrzucanych śmieci. Ci, którzy chcą to robić, będą zostawiać swoje odpadki przy wiacie. ©® Mil Akcja retlakcfa Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem: daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem zaistniałej sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod numerem telefonu: 598488121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (DMK) Akcjaredakeja U nas czekają zguby 1 oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. O tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. (DMK) Zobacz, jak powstaje „Glos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 8488121. (DMK) LAMA LISTY/OPINIE Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk Telefon dyżurny 598488124 E-mall alarm@gp24.pl ' - K- "J Dzisiaj Dyżurce Daniel Klusek nieprzejezdna. Trwa jej remont @bartosz: - Wybory w tym roku, to prawie każda ulica jest remontowana. Może co roku powinny być wybory? Wtedy byłoby wszystko wyremontowane. @Kuba: - Tak narzekacie na korki i wiecznie coś się nie podoba, zawsze jakieś „ale", mimo że w końcu coś robią. Jakby co niektórzy pojeź-dzili po Niemcowni, to od razu by siedzieli cicho, bo u nas to nie są korki... Idźcie do marketów marudzić, że stoi przed wami pięć osób i musicie czekać, bo w takim marudzeniu i narzekaniu też każdy jest dobry. @Wiolcia: - Prawda jest taka, że „niektórym" się nigdy nie dogodzi. Dziury na ulicach - źle, bo zawieszenie siada. Remont - źle, no trzeba 10 minut szybciej wyjechać. Zna ktoś złoty środek dla obu stron? Bo ja nie. @Anula: - Koszmar? Nie rozśmieszajcie mnie... Koszmar to jest w 3city codziennie na obwodnicy i nie tylko... (©Agnieszka: - Czyli, drodzy mieszkańcy, tworzymy dla was koszmarek przedwyborczy, bo nie umiemy planować z głową. @Julita.- - Wystarczy pojechać i pomieszkać na Śląsku, tam to się stało godzinami w korku. @lwona: - Dramat. @Zbyszek: - Dramat to są wieloletnie zaniedbania w tej kwestii. Dobrze, że robią. @Mikołaj: - To miasto jest tak małe, że w godzinę można je pokonać na piechotę. Nie ma więc problemu z dostaniem się w jakiekolwiek miejsce. Bez przesady więc, że miasto stanie, bo trwa remont kawałka ulicy, nawet w ścisłym centrum. A korki to są w dużych miastach, a nie u nas. Jakby słupski kierowca postał w warszawskim korku dwie godziny, to by nie nazywał korkiem tego, co jest w Słupsku. Europejskie plany Roberta Biedronia? @Evgeniy: - Przede wszystkim, skoro śmiga po PL i promuje swój nowy projekt, to powinien zrezygnować ze stanowiska. @Agnieszka: - Spokojnie, zaraz kończy kadencję, a o następną się nie stara. Ostatnio udzielał zbiorowego ślubu, więc myślę, że ma sporo świadków na pracę we wspomnianym miejscu. @Magdalena: - Takie gadanie, jak z tym, że będzie rządził dwie kadencje, potem, że jeszcze nie wie, czy będzie startować po raz drugi i wreszcie na koniec, że jednak nie, ale dwa komitety są zgłoszone... @Michail: - Fajny ten nasz prezydent. Taki nie za pracowity. @Madzia: - A który prezydent pracuje? Od tego mają ludzi. @g: - No tak - rewitalizacja ulicy Długiej nabiera wyborczego tempa! A po wyborach wiadomo: nastąpi wyhamowanie. (DMK) 3 MALEŃCZUK -GRA- MŁYNARSKIEGO 11.10.2018 GODZ. 19.00 FILHARMONIA KOSZALIŃSKA BILETY: www.kupbilecik.pl kasa filharmonii koszalińskiej informacje: tel. 943 426 220 Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 Informator 05 Dużo się dzieje dla małych i dużych Festiwal Scena Wolności Spektakl „Zakonnice odchodzą po cichu" zobaczymy w piątek o godz. 17.30 na małej sce nie Nowego Teatru WOLNOŚĆ W TEATRACH Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Do niedzieli w Słupsku trwać będzie festiwal Scena Wolności. Przed nami jeszcze osiem współczesnych spektakli. Festiwalowi towarzyszą wystawy, koncerty, imprezy, panele dyskusyjne, funkcjonuje klub festiwalowy, a cała impreza zakończy się uroczystą galą z wręczeniem nagród Bursztynowych Niedźwiedzi. Jury złożone z krytyków i działaczy teatralnych przyzna nagrody najlepszemu spektaklowi festiwalu, najlepszej aktorce i najlepszemu aktorowi. Swojego zwycięzcę będzie też mogła wyłonić publiczność. Program festiwalu Piątek, 21 września „Zakonnice odchodzą po cichu" (Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu) - mała scena, godz. 17.30. Historie bohaterek stają się pomostem między obserwacją kreacji aktorskiej a osobistym stosunkiem aktorek do interpretowanych przez nie postaci. Nadrzędnym tematem spektaklu jest powołanie, rozumiane zarówno w kontekście sacrum, jak i profanum, poprzez służbę Bogu, aż po misję i etos aktora. „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" (Nowy Teatr w Słupsku) - duża scena, godz. 19- Parcha i Dżina poznają się na imprezie tematycznej zorganizowanej pod hasłem „bieda", w czasie której zaczynają udawać imigrantów. Lekkomyślny żart staje się początkiem pełnej przygód i przedziwnych spotkań podróży powrotnej do Warszawy. Sobota, 22 wiześnia „Trololo - przesłania najjaśniejsze" (Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu) - teatr Tęcza, godz. 16. Scenariusz spektaklu w całości zmontowano z internetowych postów, komentarzy i memów znalezionych w sieci. „Lubiewo" (Teatr Nowy Proxima w Krakowie) - mała scena, godz. 17.30. Starzejący się homoseksualiści: on - Patrycja i on - Lukrecja, którzy w latach swojej świetności „polowały" w parku na heteroseksualnych mężczyzn, zostają zamknięte w swojej przeszłości w gomułkowskim bloku. „Kochanie, zabiłam nasze koty" (Akademia SztukTeatral-nychwKrakowie) - duża scena, godz. 19. Sześcioro studentów specjalności wokalno-aktor-skiej wspomaganych przez grający na żywo band, przez niemal dwie godziny spektaklu, będącego jednocześnie nieprzerwanym utworem muzycznym, w którym partie mówione i śpiewane przeplatają się ze sobą, tworzą galerię postaci - młodych ludzi w przestrzeni wielkiego miasta, poszukujących przyjaźni, miłości, samych siebie. Niedziela, 23 września „Czekamy na sygnał" (Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego w Koszali- BILETY CENNIK O bilety indywidualne na poszczególne spektakle w cenie 25-40 zł oraz zbiorowe w cenie 25-35 zł można jeszcze pytać w Nowym Teatrze przy ul. Jana Pawła II3. Uwaga! Nie ma już biletów na „Klątwę". Na koncerty w klubie Dom Ówka za okazaniem biletu z festiwalu wejście jest bezpłatne. Pozostałe osoby płacą w czwartek i piątek 10 zł, a w sobotę 25. (dmk) nie / Stowarzyszenie Aktorzy po godzinach) - teatr Rondo, godz. 16. Opowieść o trudnym doświadczeniu pokoleniowym dzisiejszych pięćdziesięcio-latków. Temu pokoleniu od początku towarzyszyła muzyka punkowa i alternatywna. Te dźwięki zastępowały krzyk, formułowały słowa, dawały nadzieję. „Dyktanda" (Teatr Barakah w Krakowie) - mała scena, godz. 17.30. Krótkie historyjki pełne czarnego i absurdalnego humoru rodem ze światów Rolanda Topora, z dodatkiem ironii, składające się z ortograficznych pułapek. „Mątwa" (Teatr Powszechny im. Zygmunta Hubnera w Warszawie) - duża scena, godz. 19. W momencie, w którym związek Kościoła i pań- stwa wydaje się nierozerwalny, a władza organów kościelnych próbuje wpłynąć na funkcjonowanie świeckich instytucji oraz na decyzje jednostek, twórcy spektaklu sprawdzają, czy opór wobec tych mechanizmów jest jeszcze możliwy. Na ile katolicka moralność przenika podejmowane przez nas decyzje? W klubie Dom Ówka w piątek i sobotę odbywać się będą imprezy towarzyszące festiwalowi. W piątek o godz. 22 zagra tam grupa Ze Velocipedes i jej przyjaciele. Ze Velocipedes to muzyczna podróż będąca efektem wspólnej fascynacji niezwykle barwnym i dynamicznym okresem w dziejach świata. Wyjątkowy czas Drugiej Rewolucji Przemysłowej oraz właściwe mu pionierskie idee, epokowe odkrycia i szalone wynalazki, nietuzinkowe i ekscentryczne osobowości - to wszystko było dla nas inspiracją w procesie tworzenia widowiska, które jest połączeniem muzyki z wizualną prezentacją. W sobotę na Dom Ówkowej scenie o godz. 22 pojawi się Gang Śródmieście. Zespół tworzą: muzyczka i aktorka Karolina Czarnecka, basistka i wokalistka Magda Dubrowska oraz multiinstrumentalistka Nela Gzowska. Dziewczyny kontynuują tradycję kobiecego gangu, który grasował po Warszawie na początku XX w. Gang Śródmieście tworzy współczesne protestsongi na podstawie historii, które wysyłają mu w mailach kobiety, dzieląc się swoimi przeżyciami. ©® Reghm słupski Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Imprezy plenerowe i rekreacyjne, warsztaty i spektakle-w weekend, będzie co robić. Odważny Kubuś „Przygody Kubusia" zobaczą widzowie Tęczy w sobotę o godz. 11. Widzowie będą mieli wpływ na wydarzenia dziejące się na scenie. Kubuś napotka wiele przeszkód. Czeka go spotkanie z diabłem, śmiercią i smokiem, ale dzięki odwadze, sprytowi i pomocy publiczności poradzi sobie w każdej sytuacji. Bilety: 18,15 zł. Angielski dla wszystkich W słupskiej Herbaciarni w Spichlerzu Richtera w sobotę o godz. 19 rozpocznie się spotkanie w ramach English Cafe. Mogą w nim uczestniczyć zarówno osoby mówiące już po angielsku, jak i te, które dopiero chcą rozpocząć naukę tego języka. Konwersacje przy kawie lub herbacie poprowadzą Katarzyna Macegoniuk i Marcin Grębowicz. Wstęp wolny. Foto inwentaryzacja Plener fotograficzny „Inwentaryzacja Siemianice" odbędzie się w sobotę. Inwentaryzacje to projekt łączący pasję fotografowania z poznawaniem unikalnych miejsc w gminie Słupsk. To wspólny spacer zorganizowanej grupy osób, na którą zaproszeni są zarówno amatorzy, jak i profesjonaliści. Po plenerze będzie wspólne grillowanie w świetlicy wiejskiej. Początek o godz. 9 przed szkołą w Sie-mianicach, wstęp wolny. Gry dla płanszołubów W usteckiej bibliotece w piątek o godz. 16 odbędzie się kolejne spotkanie Klubu Miłośników Gier Planszowych Planszoluby. Będzie można zagrać w gry planszowe edukacyjne, oby- czajowe, strategiczne i zręcznościowe. Wstęp wolny. Obrazy z cienia Na warsztaty rodzinne „W słonecznym cieniu" będzie się można wybrać w sobotę o godz. 11 do Centrum Aktywności Twórczej w Ustce. Rodzice z dziećmi w wieku 4-8 lat będą tworzyć ilustracje przy pomocy cieni różnych przedmiotów. Zapisy: j.zuraw@bgsw.pl, tel. 515 089 986. Wstęp wolny. Jesienna Garażówka Pod hasłem „Jesienne porządki" odbędzie się w niedzielę siódma edycja Kobylnickiej Garażówła. W hali szkoły podstawowej będzie można kupić to, co na wyprzedaż wystawią mieszkańcy gminy. Będą też występy miejscowych uczniów Podczas KobyMcfcfeg f | ti/Łg,girl li im il ■Li uarazowKi oęazie można kupić taco wystawią mieszkańcy, ale również zobaczyć występy i wystawy i grup wokalno-muzycznych. Organizatorzy przygotowali darmową grochówkę oraz znakowanie rowerów. Będą też stoiska i akcje związane z ekologią. Zobaczymy też urządzenia do pielęgnacji terenów zielonych i narzędzia ogrodnicze. Początek o godz. 10, wstęp wolny. Naryby Słupskie koło Przyjezierze Polskiego Związku Wędkarskiego w niedziele o godz. 7 organizuje Memoriał Ryszarda Goreńskie-go - towarzyskie zawody na jeziorze Przyjezierze Duże. Uczestnicy łowić będą ryby drapieżne metodą spiningową. Zapisy: tel. 516 383 602. Organizatorzy zapewniają nagrody, posiłek i napoje. ©® W sobotę w teatrze Tęcza poznamy przygody sympatycznego Kubusia. Początek spektaklu o godz. 11 06 Informator Glos Stupska Piątek, 21.09.2018 INFORMATOR KINA Słupsk Dy*fajcn3(& Hśtońa prawdziwa, pt„ godz.10,1230, 1420,1730,19.45,2Z sob.-niedz., godz.1530,18.40, 2150; Festiwal Księżniczek: Piękna i Bestia, sob.-'niedz., godz. 10,12.15; Jotany En#słt Nokaut, pt-rtiedz., godz. 15.15,17.45,1950; Jufiusz, pt., godz. 1530, 18.40,2155, sob.-niedz., godz. 14.20,1720,1935,2155; Kamerdyner, pt.-niedz., godz. U, 14.05,17.10,20.15; Predator. pt.-niedz.,godz. 2030,Smak2emsty. Peppemint, pt.-niedz., godz. 2055; Zakonnica, pt, godz. 11.15,1635,19,21.15, sob.-niedz., godz. 1635,19, 21.15; Ze^rczamokaężnlo, pt.-niedz., godz. U.1330, 1550,18.10; KałylOeł. pL. godz. 10.15,12.15,14.45, sob., godz. 10.40,14.45, niedz., godz.10.40,1230; Krzysiu, gdzie jesteś, pt., godz.1250, sob.-niedz., godz. 10.10, 1250; Księżniczka i Smok, pt., godz.1030,13.40,1650, sob.-niedz., godz. 1150,13.40,16.50; Mata Stopa, sob., godz. 1230, niedz., godz. 1435 Dopnan, pt., godz. 1330; Lata pt., godz. 1530; Kamerdyner pt - niedz.. godz. 18.20.45; Kapitan Morten i Krńiowa Pająloćw sob., godz. 14, Jestem Wlani, sob., godz. 16; Mrai, niedz., godz. 14; Biuro detektywistyczne LassegoiMaLPierasza tajemnica, niedz., godz. 16 Ustka Księżniczka i smok, pt., godz. 16, sob. -niedz., godz. 1430; Juiusz. pt.. godz. 1730; Kamerdyner, pt, godz. 1930. sob.-niedz., godz. 18; Hotel Transylwania 3, sob.-niedz., godz. 16; Kręcisz mnie, sob.-niedz., godz. 2030 Lębork Kamerdyner, pL-sob., godz. 16,20.15, niedz., godz. 18; Juiusz, pt.-sob., godz.1830, niedz., godz.2030; Os-wajanie (spektakl), niedz., godz. 16 KOMUNIKACJA Słupsk; PKP 118 000; 2219436; PKS598424256, dyżurny ruchu 59 843 7110; MZK598489306; Lębork; PKS59 8621972; MZK 598621451; Bytów; PKS59 82222 38; Człuchów: PKS59 8342213, Miast-ko:PKS598572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-niedz. - Dom Leków, ul. Tuwima 4, tel. 59 8424957 Ustka pt. - Nadmorska, ul. Marynarki Polskiej 31, tel. 5981477 70, sob. - Panaceum 013, ul. Kopernika 18, tel. 59 81443 67, niedz. - Pod Smokiem, ul. Kilińskiego 8, tel. 59 814 5369 Bytów pt-niedz. - Centrum Zdrowia, ul. ks. BemardaSychty 3,tel. 59822 6645 Miastko pt.-niedz. - Rodzinna, ul. Wybickiego 30, tel. 5985787 25 Człuchów pt. - Prima, ul. Długosza 11. tel. 5972122 03, sob.-niedz. - Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 598343142 Lębork pt.- Staromiejska,ul. Staromiejska 17,tel.598624876; sob. - Gemini, ul. Staromiejska 17, teł. 598412273; niedz. - Miraculum, ul. Grunwaldzka 18. tei.59 862 2477 Łeba Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel. 5986613 65 Wicko Pod Agawą, teł.598611114 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk; Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 59 846 0100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny,uL Mickiewicza 12 teL598146968; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 86330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 863 52 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 82285 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, teł.5985709 00; Człuchów:5983453 09. WAŻNE Ogólrrpolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, tel. 59 848 0111,801120 002; Policja 997; ul. Reymonta,tel.59 848 0645,Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska 986; 59 843 3217; Straż Gminna5984859 97; Urząd Celny - 58774 0830; Straż Pożarna 998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994,-Straż Miejska alarm 986: Ustka 59 8146761,697696498; Bytów 598222569; KULTURA_ Nowy Teatr, ul. Lutosławskiego 1, tel. 5984670 00; Filharmonia Sinfonia Baltica, ul. Jana Pawła II3, teł. 59 842 38 39; Teatr Tęcza, ul. Waryńskiego 2, tel. 59 842 39 35; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego 5a, tel. 59 842 6349; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1, tel. 59 845 64 41; Emcek, al. 3 Maja 22, tel. 59 843 Tl 30; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3, tel. 59 840 58 38. USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń tel. (24h/dobę) telefon 502525 005 lub5984113 15, ul. Kaszubska3 A. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15. całodobowo: tel. 59 84298 91, 601663796. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel. 59 842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie. MUZYCZNY WEEKEND. W ANTRAKCIE JAZZOWO, W HALI GRYFIA PO CYGAŃSKU Daniel Klusek Słupsk Na dwa koncerty można się wybrać w sobotę i niedzielę. Na oba są jeszcze bilety. Cygańskie gwiazdy W sobotę w hali Gryfia odbędzie się koncert muzyki cygańskiej. Wystąpi Don Vasyl i zaproszone przez niego gwiazdy. Don Vasyl to piosenkarz, kompozytor, autor tekstów piosenek, poeta i animator ruchu kulturalnego polskich Cyganów. Na scenie występuje od 12. roku życia. Jest organizatorem i pomysłodawcą Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Kultury Romów odbywającego się od 1997. Podczas kilkugodzinego show obok Don Vasyla zobaczymy wielu romskich wokalistów i tancerzy. Wystąpią wraz z nim: Dziani, Junior, Elza, Carmen, Princ, Oskar Dziulian, Dżowa, Princessa. Bilety w cenie 50 i 40 zł kupić można w Słupskim Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. Szczecińskiej 99, w Centrum Informacji Turystycznej przy ul. Starzyńskiego 8, w Centrum Informacji Turystycznej w Ustce przy ul. Marynarki Polskiej 71, sprzedaż wysyłkowa: SMS -509 522 025 oraz nabiletkup24. i! Don Vasyl będzie gwiazdą sobotniego koncertu muzyki cygańskiej w hali Gryfia. Obok niego wystąpi wielu innych romskich wokalistów i tancerzy Jazzowy Antrakt Artur Dutkiewicz Trio zagra w niedzielę kawiarni Antrakt, gdzie zaprezentuje projekt „Traveller". Zespół tworzą: Artur Dutkiewicz - fortepian, Michał Jaros - kontrabas i Łukasz Żyta - perkusja. Artur Dutkiewicz to jeden z najczęściej koncertujących za granicą polskich muzyków jazzowych; wystąpił w ponad 60 krajach na całym świecie od USA przez Europę, Afrykę po Chiny, Australię i Nową Zelandię. Najnowsza płyta Artur Dutkiewicz Trio „Traveller", zawierająca w całości kompozycje Artura Dutkiewicza, jest wewnętrzną podróżą po różnych, wzajemnie dopełniających się nastrojach. Duży ładunek emocjonalny ekspresyjnych wątków, elementy polskiej muzyki ludowej oraz world musie łączą się tu z głębią przekazu. Całość jest silnie osadzona w korzeniach improwizacji jazzowej. Muzyka Artura Dutkiewicza jest nie tylko echem jego licznych światowych tournee, ale przede wszystkim podróżą w głąb siebie, na najdłuższej drodze życia: z głowy do serca. Początek w niedzielę o godz. 19-30, bilety: 40 zł. ©® POGODA Krzysztof Ścibor Biuro Calvu£^ Piątek 21.09.2018 Dzisiaj ostatni dzień napływa bardzo ciepłe powietrze. W ciągu dnia będzie pogodnie dopiero późnym po-południem od zachodu pojawi się deszcz i lokalne burze. Temperatura max do 26:28 °C. Wiatr coraz silniejszy z południa. W nocy deszcz i zanikające burze. Jutro po południu możliwy deszcz i będzie wyraźnie chłodniej max do 14:15°C. Wiatr silny i porywisty z zachodu. W niedzielę deszczowo i chłodno. Pogoda dla Pomorza Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru Pogoda dla Polski 1005 hPa ł i 65 km/h 19 o 26HS Świnoujście 16 o Kołobrzeg Darłowo 0 251® Sławno Mielno — ^KOSZALIN 'irw-i 2sm °Ustka SŁUPSK mm 17_ Łeba Władysławowo Hćf Lębork Wejherowo 0 1Q Kai?i GDAŃSK Bytów # Kościerzyna ♦ *0 cm 5^0 cm «fiQ cm Gdański SZCZECIN O P7fB O Stargard ■jk>- v Drawsko Pomorskie Połczyn-Zdrój 4 f FffilE t 30 km/h E3H yv<-: 4-i:* J X" m 15° 14° 14° 14° 14° 18° zachmurzenie umiarkowane przelotny deszcz ^ ciągły deszcz i burza przelotny śnieg pogodnie ciągły deszcz mgła y marznąca mgła ^ śliska droga 19° j temp. w dzień m temp. w nocy 111 Gdańsk 27 Kraków 28° Lublin 26° Olsztyn 26° Poznań 30° Toruń 28° Wrocław 29° Warszawa 27° 16° 17° 19° 17° 16° 16° 20° 19° ciągły śnieg przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna * opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru temp. wody^ grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa (| ciśnienie i tendencja coj smog Karpacz 28° 18? Ustrzyki Dolne 25° 19° Zakopane 22° 18° Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 Życzenia 07 Zuzanna Klaman z Bytowa, córka Justyny i Tomasza, ur. 20.08.2350 g, 47 cm Neli Jelonek ze Słupska, córka Justyny i Łukasza, 3110 g, 52 cm U HSfo •;; > i i i J i ń • 4 ■ 7^ wk ■ ST!1 " lii Jf Kinga Zakrzewska z Dębnicy Kaszubskiej, ur. 27.08,4060 g, 58 cm Kornelia Jach. córka Sandry i Łukasza, ur. 27.08,3060 g, 53 cm Zofia Szramowiak, córka Sylwii i Piotra, ur. 24.08,3770 g. 58 cm Jakub Wróblewski z Damnicy, syn Iwony i Krzysztofa, ur. 27.08,4220 56 cm Miłosz Michał Rapita ze Słupska, syn Darii i Wojciecha. ur. 26.08,3640 g, 55 cm Jagoda Zwadroń z Grabna, córka Elżbiety i Tomasza, ur. 25.08.2980 g. 52 cm II: ,A V / Karolina Syfrut z Kobylnicy, córka Martyny i Kamila, ur. 28.08.3790 g. 55 cm Krystian Kowalyk ze Słupska, syn Moniki i Alberta. 3210 g. 55 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w, .Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Patrycja Grzymisławska i Patryk Karczewski. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Ilona Agnieszka Sikora i Andrzej Marek Leń. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Karolina Weronika Sapińska i Paweł Piotr Nieruszewicz. Lidzi z okazji szóstych urodzin - samych radosnych, słonecznych dni, dużo zdrówka życzą dziadkowie Krystyna i Rysiek oraz ciocia Monika wraz z synami. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Natasza Gracjana Czajka i Yusuf Emre Islam. 08 Sport Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 "Mdń W^grm pc ~ - - - -■„■■■ .'t *..»* A *mJ* JdLk#IW * ŚV,J ł % ^t**% •', .««* i «H4i» v. * *>4 i. •»« r*^ tl ? w > H*r r<« % „w - - »i * 3JS3&asgSi»'. ^JtiMiH jf' -'; . • , ' et' - •<-■, >*wś,a. *4 ^SPllll . &#% ■ ~ - • <4.? i g 11 g£3^gv 3 - X ' ■ ■ ■k^^jw;.wi«*' - Ł |» ?WK$ -?* '«^' V <-fc s ^ 1 ^ * V' i' te* - , I w ■ J ¥ ■f '5-'4'-■<-;• ?<•'♦ •.-'- . '2 .: Gryfici pokonali Grab Grapice 7:1 Piłka nożna Kolejne spotkanie w klasie B mają za sobą piłkarze rezerw słupskiego Gryfa, które prowadzone są przez Pawła Kryszałowicza. Tym razem słupszczanie pokonali Grab Grapice 7:1. Świetną skutecznością popisał się Karol Lutkiewicz, który zdobył pięć goli (w 21,26,55,6l i 85 minucie). Pozostałe gole: Kamil Buba (17-samobójcza), Sebastian Zieliński (35) dla Gryfa II oraz Dawid Mettel w 59 minucie dla Grabu. W najbliższą niedzielę o 14.00 Grab zagra u siebie z Victorią Słupsk (uległa w 5. kolejce 1:2 w Kuleszewie Sokołowi), a Gryf II wystąpi w Korzybiu przeciwko Unii. ©©(STEN) W V y 3 o MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 21 września 2018 W nowej erze na rowerze WYPADY NA KLIFY Ireneusz Wojtkiewicz jwijtkiewia@ctcom.pl bt! Każda pora roku. a zwłaszcza schyłek lata charakteryzujący Się dużą przejrzystością powietrza. jest dobra na rowerowe wypady na nadmorskie - Jdify od Ustki po Rowy. ęb Widoki są zachwycające i zaskakujące. Zastanawiające także tym, dlaczego tak mało spopularyzowane w naszej ofercie i ubogie pod względem turystycznego zagospodarowania. Dlaczego tak kiepsko zarabiamy na tym, co jest naszym bogactwem. i(. Takie refleksje będziemy mieli bez względu na wybór nadmorskiej miejscowości i kierunku na początek lub zakończenie naszego wypadu. A do wyboru jest nawet pięć równoległych dróg, łączących wspomniane miejscowości. To powiatowa szosa, której ze względów bezpieczeństwa nie a polecam rowerzystom i zachęcam dobiegnącydiobokszlaku zwiniętych torów, gruntowych dróg gminnych i leśnych albo czerwonego szlaku turystycznego, o którym szerzej w ramce obok. Alternatywna trasa tych dróg to plaża na linii morza i brzegu, ale nie zawsze się nadaje do jazdy rowerem. Jadąc ostatnio z Rowów w kierunku Ustki, niejako przeplatałem czerwony szlak ze ścieżkami biegnącymi górą klifowych nabrzeży. W kierunku zachodnim, tuż za ostatnim zejściem na plażę, dochodzi z głębi lasu czerwony szlak, który biegnie wzdłuż klifu rawskiego. Niedługiego, zbudowanego z glin zwałowych i morskiego piasku. Najwyższe wzniesienia sięgają 5 metrów nad poziomem morza. Ale imbliżej Dębiny, tym wyżej. Przekonamy się o tym po przejechaniu ponad 2 km i dotarciu do zejścia na plażę w Dębinie. Dalej nadal się trzymamy czerwonego szlaku, ale po przejechaniu kolejnego kilometra zbaczamy w prawo ku morzu. Tak dotrzemy do najwyższych nadmorskich wzniesień, tworzących klif dębiński. Rozciąga się na dwóch kilkukilometrowych odcinkach brzegu między Dę-binąaUstką. Jest to wielka osobliwość natury, zważywszy, że na polskim Wybrzeżu mamy łącznie ok. 45 km klifowego brzegu. Klif dębiński należy też do najwyższych, osiągając 35 -40 metrów wysokości n. p. m. W wielu miejscach tworzy naturalne tarasy widokowe na Bałtyk. I właśnie natrafiamy na takie sąsiadujące ze sobą miejsca, przy czym to drugie, bliższe Ustki, jest skocznią i lądowi-skiemlotniaizy. Nachylenie zbocza 50 - 60 stopni, a więc blisko pionu. Na wydanej niedawno mapie rowerowej „Ziemia Słup- WARTO WIEDZIEĆ CZERWONY SZLAK NADMORSKI Rozpoznawalny w terenie po biało - czerwonym oznakowaniu, przeważnie na pniach drzew. Wytyczony wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku na odcinku ok. 378 km od Świnoujścia po Żarnowiec. Jest częścią europejskiego szlaku długodystansowego E9 0 długości 4,5 tys. km. Zachodniopomorski odcinek nazwano imieniem dr. Czesława Piskorskiego, wybitnego krajoznawcy i nestora pomorskiej turystyki. Odcinek pomorski zwie się Szlak Nadmorski Bałtycki. Jego częścią jest ponad 20-kilometrowy środkowopomorski odcinek między Ustką a Rowami, wiodący wzdłuż klifowego wybrzeża przez Orzechowo, Poddąbie i Dębinę. To trasa turystyki pieszej, uważana jako niełatwa, wymagająca niezłej kondycji fizycznej. Lubią ją także rowerzyści mający zacięcie dojazdy crossowej. Dla jednych 1 drugich przyjemnych wrażeń dostarczają także widoki nadmorskich klifów, będące efektem działania natury. skaiPobrzeże Sowińskie" oznaczone wysokością 41,3 m n. p. m. Gdy trafimy na loty lotniarzy, zatrzymamy się na dłużej, aby podziwiać, jak żeglują w powietrzu wzdłuż brzegu morskiego tam i z powrotem. Bywa, że nie zawsze lądują, gdzie zamierzają, czasem siadają na drzewach. Wiatr jestich sprzymierzeńcem, podobnie jak dla rowerzystów, ale pod warunkiem, że wieje w plecy. Dalej w kierunku Ustki mamy jeszcze kilka takich nadmorskich, naturalnych tarasów widokowych, m.in. koło Poddąbia, koło kładki nad wąwozem i zjazdu ratowniczego na wysokości wsi Wytowno lub w Orzechowie. Trzeba jednak zachować ostrożność, bo urwiska to także naturalne osuwiska. Opisywane trasy lepiej pokonywać za dnia. Bo cóż z tego, że leśne drogi prowadzące do stromych zejść na plaże w Dębinie czy Poddąbiu są oświetlone latarniami, kiedy schody tonąjuż w mroku. Na łeb, na szyję można zlecieć w Dębinie po przejściu ok. 300 metrów oświetlonej ulicznymi latarniami drogi leśnej na odludziu. Albo w Poddąbiu, gdzie elementy oświetleniowej prowizorki wrastają już w leśne drzewa, a pobliskie osiedle letniskowe tonie w ciemnościach. O innych nadmorskich dziwad-łach turystycznych w następnych wypadach. ©® Głos Słupska Piątek, 21.09.2018 Na kolorowo w Biesowicach GmmaKępice Wojciech FteOdiowski wojtiechMchowsla@gp24.pl W Biesowicach dzieci miały okazję poszaleć w kłębach różnokolorowych proszków. Odbył się festiwal kolorów. To pierwsza taka impreza wgminie Kępice. Została zorganizowana z inicjatywy rady sołeckiej, przy współpracy Urzędu Miejskiego w Kępicach i Stowarzyszenia Razem dla Kępic. Festiwal kolorów przyciągnął tłumy dzieci, młodzieży szkolnej, a także dorosłych. Oczywiście najwięcej uciechy mieli najmłodsi, którzy z radością i zaangażowaniem pląsali w kolorowych chmurach. Warto podkreślić, że większość dzieci, która wzięła udział wtej zabawie nigdy nie była na takiej imprezie. Co ważne, uczestnicy nie musieli kupować kolorowych proszków, co jest częstą regułą na podobnych imprezach. Wszystko odbyło się na koszt organizatorów. Oprócz kolorowej zabawy, było także malowanie twarzy, występy lokalnych zespołów, a także konkursy z nagrodami oraz piknikz ciastami i grillem. Uczestnicy mieli też możliwość wzięcia udziału w akcji charytatywnej „Pomoc mierzona kilometrami". Razem przebiegli prawie 50 km. Festiwal kolorów w Biesowicach odbył się w ramach projektu „Siła różnorodności - integrujemy się w gminie Kępice", który jest współfinansowany w ramach Funduszu Akumulator Społeczny. Grzybobranie w Korzybiu Natomiast w sobotę, 22 września, w Korzybiu odbędą się XE mistrzostwa w zbieraniu grzybów. Chętni powinni zjawić się nad jeziorem w Korzybiu o godz. 9, bo od tej godziny będą przyjmowane zgłoszenia. Imprezie będzie towarzyszyć piknik z degustacją regionalnych potraw przygotowanych przez koła gospodyń, sołectwa oraz mistrzów gotowania. W tym roku na wspólne gotowanie zaprasza Grzegorz Russak, znany z programówte-lewizyjnych mistrz przyrządzania dziczyzny. W tym roku grzybobraniu towarzyszyć będzie zbiórka na rzecz mieszkańca gminy Kępice, byłego żołnierza zawodowego Henryka Łepeckiego, który potrzebuje specjalistycznego leczenia i rehabilitacji. Pan Henryk, po ukąszeniu przez pszczołę, doznał wstrząsu i nie może samodzielnie funkcjonować. Rodzina i przyjaciele, żołnierze z jednostki pana Henryka, zorganizowali zbiórkę na jego leczenie. Zbiórka będzie trwała dwa dni, w sobotę żołnierze będą kwestowali pod- Impreza Festiwal kolorów odbyta się w ramach projektu współfinansowanego z FUnduszu Akumulator Społeczny czas grzybobrania, a jednym z kwestujących będzie Henryk Gołębiewski, niezapomniany Poldek z serialu „Podróż za jeden uśmiech", a także Edi z filmu pod tym samym tytułem z 2002 roku. Natomiast w niedzielę zorganizowana zostanie impreza charytatywna w Kępicach przed biblioteką. Będzie można zobaczyć pokaz sprzętu wojskowego, skosztować wojskowej grochówki, wziąć udział w loterii wojskowej i innych militarnych atrakcjach. Odbędzie się też koncert zespołu Riwiera oraz licytacja upominków wojskowych. ©® Festiwal kolorów był pierwszą taką imprezą wgminie Kępice. Najwięcej radości z zabawy miały dzieci II_Informacje Oto czym klif dębiński może zwabić i przykuć uwagę rowerzysty lubiącego jazdę po nadmorskich wertepach Piątek, 21.09.2018 Inwestycje_10 JAK W SŁUPSKU BIEDRONKĘ ZBUDOWANO, A SAMOWOLĘ BUDOWLANĄ ZALEGALIZOWANO Od lat inwestycje przy drodze wojewódzkiej 213 realizowano tak, że nie zwracano uwagi na bezpieczeństwo w ruchu drogowym - Grzegorz HHarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Słupsk Gotowy market na granicy Słupska i Siemiank już stoi. ale wiceprezydent Słupska Marek Biernacki zarzeka się. że dopóki jest w ratuszu, nie zgodzi się na zmianę organiza-q'i mchu. tak by z marketu można było w obu kierunkach wyjechać na Kaszubską i odwrotnie. I to jest problem. Historia tej inwestycji jest typowa dla wielu podobnych, których dokonano w Słupsku. A że zmieniły się władze, inny jest finał, bo zakończenie inwestycji w praktyce zablokowano w... ratuszu. Zastanawiający początek budowy marketu Budowa Biedronki na granicy Słupska i gminy Słupsk zimą utrudniała życie mieszkańcom. Wjazd na teren prac od ulicy Kaszubskiej został zlokalizowany 25 metrów od skrzyżowania z ulicą Miejską. Korzystały z niego samochody ciężarowe z ładunkami budowlanymi, blokując drogę woje- wódzką 213. Pisali o tym do nas czytelnicy, zdenerwowani, że zatłoczona zwykle w godzinach szczytu ulica Kaszubska blokuje się bardziej. W sprawie zainterweniował Zbigniew Wiczkowski, dyrektor słupskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który zauważył, że zbudowany wjazd na budowę pogarsza bezpieczeństwo. „Rozpoczynająca się budowa hipermarketu handlowego w tak newralgicznym miejscu - moim zdanem - może być wyjątkowo wąskim gardłem ... Wyrażam nadzieję, że władze miasta - dostrzegając wcześniej nieprawidłowości w zakresie takich działań przez władze gminy Słupsk - zadbały o nowoczesną organizację ruchu w obszarze powstania tego hipermarketu włącznie z partycypacją inwestora w kosztach budowy wygodnej i bezpiecznej infrastruktury komunikacyjnej.. ." - napisał szef WORD w Słupsku. Ratusz odpowiedział, że zjazd został wybudowany niezgodnie z wydaną decyzją lokalizacyjną. Wtedy okazało się, że inwestor zrobił wjazd i wyjazd ze swojej działki na ulicę Kaszubską, ale bliżej skrzyżowania, niż zaplanowano to w dokumen- tach. Doszło do kuriozalnej sytuacji, bowiem wiceprezydent Biernacki wystąpił w tej sprawie do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a... dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej Jarosław Borecki zalegalizował ów wjazd. - Wjazd jest za blisko skrzyżowania z ulicą Miejską w Siemianicach - zauważa Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska, ibyłteż samowolą budowlaną. Jak skontrolować, by nic nie skontrolować? Ratusz do wojewódzkiej inspekcji nadzoru budowlanego napisał o nielegalnym zjeździe z drogi wojewódzkiej, wybudowanym bez uzyskania decyzji i uzgodnień oraz bez zatwierdzonego projektu organizacji ruchu zarówno tymczasowej, jak i stałej, co stanowi zagrożenie bezpieczeństwa ruchu. Kończył, prosząc o pilną kontrolę. - Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Gdańsku zajmował się sprawą opieszale - uważa Antoni Michał Górecki ze Stowarzyszenia SIO!, który wtedy w ramach dostępu do informacji publicznej zaczął śledzić sprawę. Jak mówi, bowiem zro- biony wjazd w miejscu ścieżki rowerowej zagrażał pieszym i rowerzystom, bowiem zrobiono tam mostek. Generalny wykonawca poinformował wtedy, że łącznik między terenem budowy a ulicą Kaszubską nie jest zjazdem, tylko terenem utwardzonym. Kto z niego korzysta, łamie przepisy i musi liczyć się z mandatem. Natomiast projekt zjazdu do pawilonu jest już uzgodniony z ZIM-em, a firma będzie wkrótce występować o pozwolenie na jego budowę. Mimo pism z ratusza oraz Stowarzyszenia SIO! nadzór budo wlany kontroli niezwłocznie nie zaczął, a najpierw poprosił o dodatkowe dokumenty, potem czas mijał i kontrola odbyła się po miesiącach, gdy inwestor zrobił porządek i prawdziwy wjazd oraz uzgodnił sprawę z ZIM. Niska kara za samowolę budowlaną Wiceprezydent Słupska napisał do dyrektora ZIM, by wyjaśnił sytuację oraz zadbał o przywrócenie pasa drogowego do stanu pierwotnego. Nie było więc wyjścia. ZIM po kilku miesiącach ukarał inwestora kwotą 4.800 zł. - Ta kwota jest zastanawiająca nisko, skoro w Słupsku ukarano kwotą 10 tys. zł sprzedającą znicze pod cmentarzem - zauważa Antoni Michał Górecki z SIO! - Jednym wolno więcej, drugim wolno mniej, na takie przywileje nie mogą liczyć nasi przedsiębiorcy lokalni. Nie wiem, dlaczego akurat Biedronka, która, przypomnę, sponsoruje zimą lodowisko przed ratuszem w Słupsku, może liczyć na takie traktowanie. Ale ZIM już wtedy, wbrew zdaniu wiceprezydenta, zgodził się na wyjazd w tym miejscu Kaszubskiej. Zależało na tym inwestorowi, bo takie usytuowanie pozwala na wygodniejszy wjazd tirów. - Ale tylko z możliwością prawoskrętu, czyli bez możliwości wyjazdu z marketu w stronę Słupska na Kaszubską i wjazdu z Kaszubskiej w lewo na teren sklepu - zaznacza Marek Biernacki. Drogowy pat a budowa zakończona Market miał już funkcjonować, ale problem z organizacją ruchu w praktyce to uniemożliwia. Bo jak mają wyjechać z niego auta, które kierują się w stronę miasta? Wiceprezydent Biernacki miał na to własnypomysł. Miasto chce, aby do przyszłej Biedronki auta wjeżdżały od ulicy Kaszubskiej. Wyjazd znajdować ma się na ulicy Miejskiej, 4.800 złotych kary otrzymał inwestor za zajęcie pasa drogowego bez odpowiednich zgód ze strony miasta Słupska czyli już w Siemianicach. Tu inwestora spotkał zawód, bowiem gmina Słupsk nie poszła mu na rękę. Wrócił więc do pomysłu lewoskrętu na Kaszubskiej, pomysłu krytykowanego przez władze miasta oraz specjalistów bezpieczeństwa ruchu drogowego. - Nie widzę w tym nic złego, przecież na ulicy Kaszubskiej od lat działa stacja paliw i można do niej skręcać w lewo i wyjeżdżać w lewo. Tak też będzie na budowanej Czerwonej Torebce. Spójrzmy na Kobylnicę, gdzie ruch jest większy niż na Kaszubskiej, a lewoskręty do Biedronki są -zauważa Jarosław Borecki, dyrektor słupskiego ZIM, który swego czasu był kierownikiem budowy na jednej z Biedronek w Słupsku. - A ja widzę i póki jestem w ratuszu, się na to nie zgodzę - zarzeka się wiceprezydent Marek Biernacki. O zdanie poprosiliśmy też inwestora. Jerzy Olszewski obiecał nam, że je otrzymamy, ale nie otrzymaliśmy. Pomysł na nową drogę wojewódzką Wiceprezydent Biernacki zaproponował, by cztery zainteresowane strony zrzuciły się wspólnie na przebudowę skrzyżowania ulicy Kaszubskiej z ulicą Miejską w Siemianicach. Akurat granica samorządów przebiega przez nie. I już wcześniej doszło do współpracy gminy z miastem w sprawie budowy tam chodnika, który w części powstał na teife-nie miasta. - Do samorządów doszedłby inwestor Biedronki oraz zarządzający drogą wojewódzką. Moglibyśmy przebudować tak skrzyżowanie, by było bezpieczne - przekonuje wiceprezydent Słupska. To rozwiązanie najlepsze, ale zbyt czasochłonne. Inwestor próbuje więc innych, szybszych i tańszych rozwiązań dla niego. Zaproponował budowę lewoskrętu z ulicy Kaszubskiej, tuż za skrzyżowaniem w stronę sklepu. Alternatywą jest też poprowadzenie drogi wewnętrznej, prostopadłej do Kaszubskiej, która włączyłaby się do ulicy Miejskiej. Co ciekawe, przy okazji wyszły inne kwiatki, typu błędy i niedoskonałości miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nie wiedzieć czemu, znalazła się na nim nowa planowana droga wewnętrzna na działkach należących do kilku właścicieli, która jest bardzo blisko Kaszubskiej, tak że fizycznie nie da się z niej zbudować bezpiecznego wjazdu. Na niektórych działkach należących do lokalnych deweloperów można drogi zrobić i połączyć z istniejącym układem drogowym, na innych nie. Na razie nie zanosi się więc na poprawę warunków na wąskiej, wyboistej, przez co niebezpiecznej ulicy Kaszubskiej. W planach modernizacyjnych miasta droga nie jest ujęta, choć władze Słupska przyznają, że wymaga ona projektu, koncepcji i zmian. ZIM ma plan wybudowania alternatywnej drgi z gimną przez Niewierowo. ©® IV Kultura Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 TOWARZYSTWO FORTEPIANOWEJ ADORACJI CZEKA NA KOLEJNY FESTIWAL ZA ROK Inauguracja. Przy fortepianie Joanna Ławrynowicz Koncert finałowy. Przy fortepianie Piotr Sałajczyk #1 W*? AimaCzemy-Maredca annajnarecka@polskapress.pl ji M Słupsk 52. Festiwal Planistyki Polskiej już za nami. Organizatorzy, czyli niewielka grupa członków Towarzystwa Społeczno--Kulturalnego. miała ledwie kilka dni oddechu i już zaczyna szykować następny. W tym roku mieli trochę pod górkę, ale udało się pokonać wszystkie przeszkody. Tobył tydzień wspaniałej muzyki. Co to za przeszkody napotkali na swojej drodze organizatorzy 52.FPP? Cięcia i nagłe zastępstwa Najpierw okazało się, że z powodu większej niż zwykle liczby chętnych na granty (obchody loo-lecia niepodległości Polski) ministerstwo kultury wszystkim, którzy spełnili konkursowe warunki, obcięło dotację o jedną trzecią. To samo dotyczyło wniosku FPP, który przygotowują i rozliczają co roku bez żadnych problemów Halina Chmielecka i Barbara Pera z STSK. Tę przeszkodę udało się pokonać dzięki m.in. prywatnym sponsorom, których jak zwykle nakłaniali do współpracy Mieczysław Jaroszewicz (prezes STSK), Stanisław Turczyk, Walenty Szym-czewski i Izydor Orlik. Potem okazało się, że trzeba szukać nagłych zastępstw. Najpierw za pochodzącą ze Słupska Elżbietę Bilicką, a potem za znanego naszym melomanom Krzysztofa Jabłońskiego. Oboje musieli z bardzo ważkich przyczyn odwołać swój występ. Tutaj przydało się rozeznanie w pianistycznym środowisku, jakie ma Jan Popis, dyrektor artystyczny FPP. Artyści, którzy wystąpili w zastępstwie, nie zawiedli oczekiwań publiczności. Przeżyjmy to jeszcze raz Odbyły się dwa wielkie koncerty, w którym solistom towarzyszyła Orkiestra Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica pod batutą Rubena Silvy. Był wieczór jazzu i recital wokalno--pianistyczy, była cięższa i lżejsza muzyka fortepianowa w wykonaniu artystów zarówno młodych, jak i dojrzałych. Każdy mógł wybrać coś dla siebie. W kronikach festiwalowych na pewno zapiszą się dwa prawykonania: koncertu Raoula Koczalskiego oraz dowcipnego dzida Zbigniewa Kruczka, napisanego specjalnie na zamówienie organizatorów. Szczegółowe relacje ze wszystkich występów znajdziecie Państwo nawww.gp24.pl - błogi festiwalowe - w dziale kultura. Czekają na ten festiwal przez cały rok A jak ocenili tegoroczny festiwal słupscy melomani? Doktor Kazimierz Czyż z małżonką, wierni FPP od wielu, wielu lat, obecni na każdym koncercie, docenili różnorodność oferty. Do gustu przypadł im szczególnie wieczór wokalny Joanny Freszel z towarzyszeniem Bartłomieja Kominka, a także recital Adama Makowicza i koncerty z orkiestrą. Nieodmiennie marzą o tym, aby ponownie usłyszeć w Słupsku Rafała Blechacza. Pianistka i pedagog Medea Berianidze nie kryła zachwytu inauguracyjnym, ale i (a nawet przede wszystkim) finałowym koncertem. Tak samo jak wiele osób z publiczności, wiele ciepłych słów poświęciła młodziutkiej Julii Łozowskiej, jed- nej z laureatek Estrady Młodych. Annie i Markowi Pietruszewskim najbardziej podobały się oba koncerty z orkiestrą, gdyż, jak przyznali ze śmiechem, mogli przy nich odetchnąć od remontu, który akurat mieli w domu. Wszystkie wieczory co do jednego koncertu podobały się pani Janinie Rychter--Moskaluk, która od sześciu lat nie opuściła żadnego FPP. - Zostałam sama na świecie, gdy mąż i dzieci umarli. Ciężko mi żyć, ale gdy tutaj przychodzę, to jest jak święto - mówi. Panią Janinę spotkać można po każ-dymkoncerciewkorytarzu prowadzącym do garderób, gdyż jest łowczynią autografów. Z rozmów kuluarowych wynika, że szansę na zostanie ulu-bieńcem słupskiej publiczności ma pianista, który wystąpił na finał - Piotr Sałajczyk. To miano ma już na pewno drugi solista tego koncertu, pochodzący ze Słupska Bogdan Kułakowski, i jedna z wykonawczyń inauguracji - Joanna Ławrynowicz, odkrywająca dla świata sześć koncertów Koczalskiego. W Słupsku prapremie-rowo zaprezentowała już dwa z nich, a zapowiada się, że usły- szymy jako pierwsi także kolejne trzy (tylko jeden miał prapremierę gdzie indziej). Co usłyszymy za rok Rafała Blechacza raczej na 53-FPP jeszcze nie usłyszymy. Jak zaznacza Jan Popis, problemem w tym przypadku jest przede wszystkim brak odpowiedniej sali. Jest za to nadzieja, iż uda się zaprosić Tomasza Rittera - zwycięzcę zakończonego niedawno w Warszawie I Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego na Instrumentach Historycznych. Podobnie jak dwoje innych polskich pianistów, którzy znaleźli się w finale (Aleksandra Świgut i Krzysztof Książek) - był laureatem słupskiej Estrady Młodych FPP. - Po tegorocznym występie Adama Makowicza przyszedł mi do głowy pomysł, aby uczynić tego artystę jazzowego stałym rezydentem naszej imprezy - zapowiada Jan Popis. - Chciałbym też, aby Słupsk nadal miał szansę poznawać tak ciekawych pianistów młodego pokolenia, jak Piotr Sałajczyk czy Łukasz Karpiński, który z powodzeniem zagrał w zastępstwie Krzysztofa Jabłońskiego. Oczywiście jeden reci- tal będzie poświęcony kameralistyce, żeby nadal pokazywać fortepian nie tylko solo, ale i jako instrument towarzyszący. Wstępnie jestem też umówiony z Joanną Ławrynowicz na kolejny koncert Koczalskiego. ©® FUNDUSZE FPP Festiwal, kosztujący ok. 300 tys. zł, sfinansowali: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Miasto Słupsk, Województwo Pomorskie, Gmina Kobylnica. Sponsorzy ze Słupska: Wodociągi, Engie EC, PGK, PGM. MZK, ZDZ. Matbet, Rotary Club, Interstyl, M&S Fabryka Okien i Drzwi, Kancelaria Prawnicza Elmax, Kancelaria Doradcy Podatkowego Elpod, Igmanr AD Plus, Optyk Józef Gil, Color Box, Grawipol, PUT Przymorze; spoza Słupska: Kegar Kępice, Polmor Bytów, Robert Adkonis Komiłowo, Profarm Lębork, Bank Spółdzielczy Ustka, Karolina Maria Gołębiowska Grąbkowo, EMPEC Ustka. Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 Historia V SAGA RODU PUTTKAMERÓW - WŚRÓD NICH BYŁO WIELE WYBITNYCH POSTACI nika (lub bankiera) - wystawił mu czek in blanco, za pomocą którego oczyścił on jego konto w banku i narobił licznych długów. Musiał sprzedać rodzinną Wolinię, choć według opinii sąsiadów sprzedaż „była przedwczesna". To z pewnością przyczyniło się do jego szybkiej śmierci 30 kwietnia 1881 roku -przez ostatnie lata cierpiał na nerwicę. Dopiero wtedy Klaus powrócił z Ameryki i przejął sprawy rodziny. Osiadł w przygotowanym przez ojca majątku. Jako bogaty dziedzic był świetną partią, toteż nikogo nie dziwił ślub z Marią von Zitzewitz. Mieli ze sobą trójkę dzieci. Co ciekawe, Klaus nie sprzedał amerykańskiej przetwórni, podobno do dnia dzisiejszego jest ona w rękach Puttkamerów. Klaus von Puttkamer zmarł 16 marca 1908 roku. Jego następcą został Georg Jesco (imię Jesco było bardzo często nadawane jako drugie imię Puttkamerom). Urodzony w 1887 roku, kontynuował działalność ojca. 28 listopada 1912 roku wziął ślub z Heleną Goemer. Najprawdopodobniej brał udział w I wojnie światowej. W1925 roku wybudował parterowy dworek, stojący aż do dnia dzisiejszego. Na murach dworu wyryto herb Puttkamerów. Miał tylko jedną córkę Marion, urodzoną 14 marca 1914 roku. W wieku 24 lat wzięła ona ślub ze swoim dalszym kuzynem Gustawem von Puttkamerem, mieszkającym w Wierszynie. W ten sposób Lubno, Radusz i Wierszyno znalazły się w rękach jednej rodziny. Zachowało się zdjęcie ze ślubu, który odbył się 27 maja 1938 roku. Gustaw był starszy od małżonki o 10 lat. Wiadomo, że był z wykształcenia prawnikiem. Warto zwrócić uwagę na dużą liczbę niemieckich oficerów, świadczy to, w jakich kręgach obracali się Puttkamerowie. Prawdopodobnie za panną młodą znajduje się jej ojciec Georg Jesco, rodzice Gustawa nie żyli bowiem od 3 lat. Podejrzewam, że starsza pani, ubrana na czarno, to 75-letnia wówczas Maria von Puttkamer, wdowa po Klausie, czyli babcia panny młodej. Pozostali staruszkowie, siedzący na krzesłach, to zapewne członkowie rodziny. Młodzi Puttkamerowie mieli ze sobą trójkę dzieci: Jesca, Nicholasa oraz córkę Marlene. Już po ślubie wybuchła II wojna światowa. 52-letni wówczas Georg Jesco zaciągnął się na front. Brał udział w inwazji na Polskę. Uczestniczył w walkach o Gdynię, konkretnie pod Kępą Oksywską. Bitwa trwała od 10 do 19 września 1939 roku, Oksywie było zaciekle bronione przez polskie wojska pułkownika Stanisława Dąbka. Wraz Georgiem po stronie niemieckiej walczył kapitan Gerhard Giesen, który w cywilu był nauczycielem w Miastku. To właśnie on zajął 12 września 1939 roku Rewę. Mniej szczęścia miał Georg von Puttkamer, który 17 września 1939 roku w trakcie ataku na polskie pozycje został trafiony przez kule. Umarł jeszcze tego samego dnia. Dwa dni później pułkownik Dąbek, wyczerpawszy możliwość dalszej obrony, poprowadził żołnierzy do ataku. Został ranny odłamkami. Rozkazawszy żołnierzom kapitulację po swojej śmierci, dzielny pułkownik popełnił samobójstwo, strzelając sobie w skroń. Georg von Puttkamer został pochowany w Lubnie pod żeliwnym krzyżem. Zarządzanie majątkiem przejęła jego córka Marion. Nie było to łatwe zadanie, jej majątek liczył sobie łącznie 558 hektarów. Hodowali 36 koni, 70 owiec, 50 świń oraz 130 sztuk bydła (są to dane z 1939 roku, zapewnie później liczba ta uległa zmniejszeniu z powodu wojny). W1943 roku zmarła jej babcia, Maria von Puttkamer. Dwa lata później Puttkamerowie musieli wyjechać do Niemiec. Wdowa po Georgu przeżyła tam aż 30 lat. W latach 90. Jesco i Nicholas zaczęli przyjeżdżać na Pomorze, odwiedzając miejsce, w których się wychowali. W PRL dwór przejął PGR, obecnie są tam mieszkania. Ostatnia właścicielka dworu w Lubnie, Marion von Puttkamer, umarła w2000roku. Z grobem Georga von Puttkamera jest związana ciekawa historia. W latach 90. grób wraz z krzyżem zniknęły. Krążyły pogłoski, że jego prochy zostały potajemnie ekshumowane i wywiezione do Niemiec przez krewnych. Osobiście wydaje mi się to zwykłą legendą, najprawdopodobniej ktoś ukradł po prostu ten krzyż i sprzedał go na złom (podobnie jak się działo z wieloma pozostałościami poniemieckimi na Pomorzu Środkowym lub polskimi na Kresach Wschodnich). ©® 27 maja 1938 roku Marion von Puttkamer wzięła ślub ze swoim dalekim kuzynem Gustawem. Ojciec panny młodej nie wiedział, że został mu tylko rok życia - zginie w walkach o Kępę Oksywską Bfci S- Łukasz Szkwarek szkwareklukasz@gmail.com Historia Wrzesień to czas rocznicy kampanii wrześniowej. Brali w niej udział mieszkańcy naszego regionu, oczywiście po niemieckiej stronie. Parę lat temu, przeglądając archiwalne numery „Głosu Pomorza", natknąłem się na informację o tajemniczym grobie w Lubnie, w którym miał leżeć jeden z miejscowych Puttkamerów, poległy w walkach o Kepę Oksywską. Zaintrygowany, postanowiłem dowiedzieć się, kim był ten człowiek. Miasteckie okolice były zamieszkiwane przez cztery wielkie rody niemieckie: Massowo-wie, Ziztzewitzowie, Lettowo-wie oraz von Puttkamerowie. Historia tych ostatnich zaczyna się w XIII wieku - pierwszym znanym przedstawicielem był Święcą ze Sławna. Był on dworzaninem gdańskiego księcia Świętopełka II, zaczynał jako zwykły podstoli, by zostać wkrótce podkomorzym słupskim (po niemiecku to słowo znaczy puttkamer). Za czasów Mściwoja II Święcą był wojewodą gdańskim, słupskim, a na końcu wojewodą pomorskim. Dbał o swoich synów-. Jaśka, Wawrzyńca i Piotra, starał się, by podobnie jak ojciec byli urzędnikami książęcymi. Wkrótce potem Święcowie postawili na króla Czech i Polski Wacława n, w którego ręce dostało się Pomorze. Niebawem jednak czeska dynastia Przemyślidów wygasła, natomiast Święcowie przeszli na stronę Władysława Łokietka. Książę zaczął jednak wprowadzać na urzędnicze stanowiska swoich ludzi z Kujaw, co spowodowało zdradę Święców - w 1307 roku podporządkowali się Brandenbur-czykom. Efektem tego było zajęcie przez nich Gdańska, który od tej pory na ponad 150 lat został oderwany od Polski - wezwani przez Łokietka na pomoc Krzyżacy zdradzili i zagarnęli miasto dla siebie. Święcowie w zamian za swoją zdradę otrzymali ziemię słupską, którą administrowali jako poddani Brandenbur-czyków, a później Gryfitów. Główna linia wygasła w 1347 roku, jednak pozostały boczne linie, zapoczątkowane przez kuzyna Swięcy, podkomorzego Michała. Od niego i jego syna Piotra wywodzi się ród Puttkamerów. Ich główną siedzibą rodową był Radusz, a od XV wieku Barnowo. Podobnie jak Święcowie, mieli oni w herbie rybo-gryfa. Puttkamerowie stopniowo zaczęli rozwijać swoje posiadłości, w XVI wieku zaczęły powstawać kolejne posiadłości, znajdujące się obecnie w gminie Miastko i Kołczygłowy, między innymi: Lubno, Bamowiec, Wierszyno. Puttkamerowie ulegli germanizacji i wkrótce stali się czołowym junkierskim rodem Pomorza Środkowego. W XVIII wieku ich majątki uległy rozproszeniu, byli zbyt liczni i zaczęli dzielić między siebie swoje majatki. Część z nich popadła w kłopoty finansowe i zmuszeni byli do sprzedaży rodowych siedzib. Najbardziej znaną przedstawicielką tej rodzinyjestniewąt-pliwie Johanna von Puttkamer, żona Ottona von Bismarcka. Jej dziadkowi Georgowi udało się odzyskać Barnowiec. Tamtejsi Puttkamerowie byli głęboko re-ligijni, działali w ruchu piety-stycznym, potępiającym wszelką rozrywkę. Do takiej rodziny wżenił się młody hrabia Bismarck, znany z rozrywkowego trybu życia. Zmienił się jednak pod wpływem żony, stając się przykładnym konserwatywnym obywatelem. Jego szwagier, Robert von Puttkamer, był w latach 80. XIX wieku ministrem spraw wewnętrznych II Rzeszy, należał do skrajnie konserwatywnego skrzydła. Został w 1888 roku odwołany ze swojego stanowiska - jak się okazało, była to jedyna decyzja cesarza Niemiec Fryderyka III, który zmarł na raka po trzech miesiącach swojego panowania. Kolejnym miejscem kojarzonym z Puttkamerami było Lubno. Pierwszym właścicie- lem był Johann von Puttkamer. W1635 roku wybudowano tam szachulcowy kościół, ufundowany przez właścicieli wsi, Ludwika i Marię Puttkamerów. Od 1749 roku majątek znajdował się w różnych rękach. W1864 roku Bismarck, wówczas jeszcze premier Prus, po zwycięskiej wojnie z Danią zapragnął znaleźć idealne miejsce do odpoczynku. Jego wybór padł na Lubno, miejscowość otoczoną lasami. Nie doszło jednak wówczas do tego zakupu, dopiero trzy lata później, otrzymawszy po zwycięskiej wojnie z Austrią 400 tysięcy talarów, zainwestował je w zakup majątku Warcino. W 1875 roku właścicielem Lubna został 56-letni Georg Gustaw von Puttkamer, właściciel Wolini. Był on ojcem bliźniaków. Jeden z nich Klaus Jesco von Puttkamer, urodzony w1845 roku, wyjechał wiatach 70. do Ameryki. Osiedlił się w stanie Kansas, gdzie założył w miejscowości Columbus przetwórnię owoców i warzyw. Zaczęło mu się powodzić, jednak ojciec bardzo za nim tęsknił. Dlatego też zakupił dla niego Lubno, wierząc, że syn powróci by objąć majątek. Ten jednak niezbyt się kwapił do powrotu. Mówi się, że nasze marzenia spełniają się, choć niekoniecznie tak, jakbyśmy tego chcieli. Tak było w przypadku starego Georga. W 1878 roku został oszukany przez swojego współ- VI_Fotoreportaż Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 Śpiewy i tańce na finał sezonu WoMektywie Daniel Klusek daniel.jklusek@gp24.pl W sobotę na głównej ulicy miasta było muzycznie i tanecznie. Święto ulicy Marynarki Polskiej - głównej arterii miasta -zamknęło letnie imprezy w Ustce. Mieszkańcy, goście z regionu i turyści bardzo dobrze się bawili. Świętowanie rozpoczął przemarsz i koncert Usteckiej Orkiestry Dętej. Następnie sceną na Marynar-| ki Polskiej zawładnęli tance-5 rze (grupa tanecznej Studio | Balans ze Słupska). Finałem 3 był koncert zespołu Zouzy. WBBSSm Glos Stupska Piątek, 21.09.2018 Ludzie vn JEGO BIEGOWYM IDOLEM WZOREM JEST ADAM KSZCZOT Ustczanin może będzie Fibakiem Tenis Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress. pl Drużynowe mistrzostwa Polski do lat 12 w tenisie odbyły się w Bytomiu. Tam grał ustczanin Antoni Małecki, reprezentujący Tenisowy Uczniowski Klub Sportowy Leo Trąbki Małe. Tenisista z Ustki walnie przyczynił się do zdobycia brązowego medalu. Gratulujemy! Może w przyszłości Ustka będzie miała takiego Wojciecha Fibaka. 12 godzin tygodniowo trenuje Antoni Małecki. Zajęcia ma na korcie w SP nr 5 w Słupsku. W weekendy gra w turniejach Antoni Małecki urodził się 29.01.2006 roku w Ustce. Ma 168 centymetrów wzrostu. Waży 50 kilogramów. Uczęszcza do Szkoły Podstawowej nr 2 w Ustce. Obecnie jest w szóstej klasie. W nauce nie ma żadnych kłopotów. Klasę czwartą i piątą ukończył z czerwonym paskiem. Z przedmiotów szkolnych najlepiej lubi matematykę i wychowanie fizyczne. Tenisem zajął się od lipca 2016 roku. Jego pierwszym trenerem był Marek Czeszejko-Sochacki. Obecnie jego szkoleniem zajmuje się Marek Mazurkiewicz. Od początku To-siek przejawiał wielkie uzdol- nienia do gry pojedynczej, ale nie gardzi grą deblową. Jego trening zaczyna się od rozgrzewki, w tym są zabawy na małe pola. Potem jest gra na korcie. Na koniec każdych zajęć ma rozciąganie i rozbieganie. Bardzo lubi oglądać w grze Rafaela Nadała i Rogera Federera. Bardzo ceni ich za pokazywanie pięknego tenisa. Najlepszymi kolegami Tośka ze środowiska tenisowego są Leon Zaorski i Maksymilian Uzarek. Małecki ma na koncie kilka turniejów. Między innymi niedawno wygi ął wojewódzki turniej klasyfikacyjny na kortach gdańskiej Lechii. Jego największym marzeniem jest wygranie wielkiego szlema. Antek jest bardzo pokornym zawodnikiem. To jest jego duży atut. Braki techniczne nadrabia walecznością i wielką odpornością psychiczną. Potrafi realizować zakładane zadania taktyczne i zawsze gra do ostatniej piłki Do treningów podchodzi bardzo profesjonalnie, o czym świadczą postępy, które zrobił w tak krótkim czasie. Jest zdolnym uczniem tenisowym. Mocno pracuje nad techniką. Ostro szlifuje bekhend. Ma jeszcze sporo pracy nad poprawą fórtiendu. Po korcie porusza się bardzo szybko. Współpraca tenisowa trenera Marka Mazurkiewicza z Antonim Małeckim jest super. Tak uważa młody tenisista JAN HOŁOWIENKO - biegacz z charakterem Jan Hołowienko jest młodym i zdolnym biegaczem ze Słupska. Ma wielkie plany na przyszłość. Marzy o sukcesach i medalach LekktMIklyka Krzysztof Niekrasz kr2ysztof.niekrasz@polskapress. pl W naszym regionie talentów predysponowanych do biegania nie brakuje. Do tego grona zaliczany jest Jan Hołowienko, który reprezentuje Akademię Małego Lekkoatlety Słupsk. Urodził się 9 lutego 2003 roku w Ustce. Ma dwie starsze siostry. Rodzicami Jasia są mama Bożena (znana w Słupsku specjalistka gastronomii) i tata też ma na imię Jan (tak więc senior), były biegacz słupskiego Gryfa. Mody Hołowienko mierzy 180 centymetrów. Jego waga to 59 kilogramów. W klubie ma pseudonim Hołek. Początki kariery, treningi i szkoła Jan Hołowienko specjalizuje się w biegach średnich na dystansach 800 m i 1500 m, a w przyszłości być może zacznie biegać na długich dystansach. Treningi zaczął od 2016 roku. Pierwsze kroki w lekkiej atletyce stawiał pod czujnym okiem wuefisty Grzegorza Boreckiego w Szkole Podstawowej nr 2 w Słupsku (obecnie jest dy- rektorem SP nr 6 w Słupsku -dop. red.). Ze swoim opiekunem jeździł na popularne Czwartki Lekkoatletyczne i szkolne zawody. To zapoczątkowało jego przygodę na dobre z bieganiem. Jego szkoleniem zajmował się też Janusz Rolbiecki. Jasia często można spotkać biegającego na trasach leśnych w Lasku Północnym i na stadionie 650-lecia, bo w pobliżu tego reprezentacyjnego obiektu sportowego mieszka. - Treningi mam trzy razy w tygodniu. Moim obecnym szkoleniowcem jest Piotr Borusiński - oznajmia młody biegacz. - Staram się wykonywać wszystkie ćwiczenia zgodnie z planem. Trener poświęca mi bardzo dużo swojego czasu i za to jemu bardzo dziękuję. Od czasu do czasu korzystam z rad naszego znakomitego olimpijczyka w maratonie Jana Huruka, który jest przyjacielem mojego taty - dodaje piętnastolatek. Jan Hołowienko jest uczniem trzeciej klasy B o profilu matematyczno-przyrodni-czym w Szkole Podstawowej nr 11. Jego wychowawczynią jest Marzena Grzebieniak. W szkole ma wychowanie fizyczne z Leszkiem Krajnikiem. Hołowienko nie przepada za piłką ręczną. Lubi kibicować koszykarzom Czarnych Słupsk. Od czasu do czasu gra w piłkę nożną, jak zresztą każdy chłopiec. - Udaje mi się pogodzić naukę ze sportem. Często jednak brakuje mi wolnego czasu. Oceny mam dobre - informuje Hołowienko. Wzór Adam Kszczot Każdy młody sportowiec chwali się swoim idolem. Również takiego ma słupski biegacz. - Adam Kszczot jest moim idolem. Imponuje mi znakomitym finiszem. Bardzo dobrze rozgrywa biegi taktycznie na 800 metrów. Dzięki temu osiąga bardzo dużo sukcesów. Jest wielokrotnym mistrzem Polski, a ostatnio został mistrzem Europy w Berlinie. Kszczot jest bardzo dobrym przykładem nie tylko dla mnie, ale także dla wielu moich kolegów klubowych i innych młodych sportowców - oznajmia Hołowienko. W niedzielę Jan Hołowienko był trzeci na 1000 m. Ustanowił nowy rekord życiowy -2.50,20 min. Młody biegacz ma wielkie plany na następny sezon, chce poprawić swoje wyniki na 800 i 1500 m. ©® OCENA PtOTRA BORUSWSKfEGO Jasiu jest niezwykle pracowitym biegaczem. Ma talent do biegania. Nie obawia się żadnego rywala podczas biegu. Świadczy to o jego dużej odporności psychicznej. Ponadto jest bardzo sprawny. Notuje progresję wyniku ze startu na start. To bardzo sumienny zawodnik, który solidnie trenuje. Prowadzę z nim treningi od października 2017 roku. Nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Przed nim kolejne rywalizacje. Uważam, że jest bardzo perspektywicznym biegaczem i warto w niego inwestować. Jasiu to dusza towarzystwa. Jest lubiany przez klubowych kolegów. Yffl Informacje Glos Słupska Piątek, 21.09.2018 WEJDŹ NAGRATK Największy portal ogłoszeń naprawd II I w K- -38- HaTfr*! WieLka gonitwa po prawo jazdy przez rondo Staromiejskie w Słupsku... JAK TO PREZYDENT ROBERT BIEDROŃ SPŁACIE DEUGISEUPSKA, ŻE DO ZAPEATY TERAZ JEST WIĘCEJ, NIŻ BYEO ZANIM OBJĄE URZĄD Grzegorz Hilarecki - Słupskie gierki polityczne Wszyscy w kraju słyszeli, że Robert Biedroń spłacił długi Słupska. Tak pisały przyjazne mu lewicujące media, ale i on sam rozpowiadał w wywiadach, jak to został prezydentem piątego najbardziej zadłużonego miasta w Polsce i poradził sobie z długami. Po jego ostatnim występie w Radiu Zet powiedziałem: sprawdzam. Pierwsza konsternacja, bowiem prezydent Biedroń i podlegli mu urzędnicy mocno żonglują liczbami. Na przykład w odpowiedzi na jedną z interpelacji wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka odpisała, że dług Słupska, planowany przez poprzednika, wynosiłby 300 min zł. Oczywiście, tyle nie wynosiły długi miasta, ale większa liczba bardziej podkreśla dokonania Roberta Biedronia. No to liczymy. Po pierwsze, od razu odrzucamy dane z Wikipedii, gdzie napisano to samo, co słychać było z ratusza: „miasto na początku jego kadencji było zadłużone na ponad 300 milionów złotych. Przez 4 lata kadencji dług został zmniejszony o blisko jedną piątą - 49 milionów złotych". LI 1 Robert Biedroń żongluje długami miasta, a prawda nie jest mu wygodna, bo nie pokazuje sukcesu Po drugie, nie należy słuchać tego, co mówi Robert Biedroń w wywiadach do warszawskich dziennikarzy, bo oni nie mają pojęcia, kiedyich okłamuje. Tymczasem w momencie objęcia przez obecnego prezydenta władzy (listopad 2014) planowane zadłużenie wg Wieloletniej Prognozy Finansowej na koniec 2014 roku miało wynieść około 279,5 min, a nie 300 min (Uchwała Nr LXII/800/14 z dnia 20 listopada 2014 r.), natomiast obecnie planowane zadłużenie na koniec 2018 roku ma wynieść około 245,4 min (Uchwała Nr LV/759/l8 z dnia 8 sierpnia 2018 r.), zatem wg podjętych działań przez 4 lata zadłużenie ma ulec obniżeniu o około 34,1 min, a nie 49 min. Oto oficjalne dane od skarbnika miejskiego: dług Słupska na koniec 20i4r., czyli miesiąc po przejęciu urzędu przez obecnego prezydenta, wyniósł - 278 min. Po roku spadł do 274 min, na koniec 2016 - 246 min, na koniec 2017 - 232 min, a na koniec 2018 - maks. 245 min zł; więc zadłużenie w stosunku do roku 2014 spadło o 33 min zł. Ale sama zmiana wysokości zadłużenia nie oddaje maestrii finansowej, jakiej dopuszczono się w ratuszu w tej kadencji samorządu. Tak to określono w pytaniach wysłanych w ramach dostępu do informacji publicznej do ratusza: „Przy podawaniu informacji do mediów nie wspomina Pan (mowa o prezydencie), iż zostały wydłużone spłaty zadłużenia z roku 2027 do roku 2032 (tzw. rolowanie zadłużenia). Nie przedstawia Pan również informacji, o ile zwiększył Pan koszt obsługi zadłużenia - a mianowicie planowana obsługa zadłużenia w latach 2018-2032 wzrosła o ponad 41 min, porównując dane z WPF - Uchwała Nr LXn/800/l4 z dnia 20 listopada 2014 r. a WPF Uchwała Nr LV/759/i8 z dnia 8 sierpnia 2018 r. Zatem brakuje podstawowej informacji ekonomicznej, że oprócz stanu zadłużenia to koszt obsługi zadłużenia, a ten wzrósł o ponad 41 min." Pytania te zadało Pomorskie Stowarzyszenie Nasze Środowisko, a że w jego władzach jest były pracownik ratusza zajmu-jący się... obsługą zadłużenia miasta, więc dane te są najbardziej wiarygodne. I jest jeszcze jedna osobna kwestia, czyli poziom zadłużenia miejskich spółek w 2014 roku i obecnie. Te pytania zadano i na oficjalną odpowiedź ratusza na nie czekamy. Ale już dzisiaj możemy zauważyć, że część długu wyprowadzono do nich. Przykładem specjalnie powołana do dokończenia akwaparku spółka 3Fale. To ona zaciągnęła kredyt na dokończenie budowli. To jakieś 32 min zł z hakiem. Formalnie nie wchodzą one w dług miasta, ale to mieszkańcy miasta ten dług spółki spłacą. Reasumując, obecna ekipa w ratuszu dokonała przesunięć finansowych, tak by problem z obsługą długu spadł na następców, aby na koniec obecnej kadencji można było ogłosić sukces. Sukces, którego nie ma, bowiem z budżetu miasta trzeba będzie wysupłać za kilka lat dodatkowe miliony. ©® ROBERT BIEDROŃ KŁAMIE 0 DŁUGU 13 lipca tego roku w Polsacie w programie Graffiti prezydent Słupska powiedział, że dane o nim są nieprawdziwe, w odpowiedzi na wyliczankę dziennikarza, że 31 procent dni roboczych spędza na wyjazdach, a 40 procent, wliczając w to urlopy, był w tej kadencji nieobecny. „Ja spłaciłem 60 milionów zadłużenia miasta" -powiedział Robert Biedroń. ILE KOSZTOWAŁY WYJAZDY PREZYDENTA W tym samym programie dziennikarz powołał się na dane z ratusza, że wyjazdy Roberta Biedronia kosztowały w tej kadencji 144 tys. zł. Jo dużo, czy mało?"- - zapytał prezydent Słupska i wrócił do długów. „Ja każdego dnia spłacam statystycznie 61 tys. zł zadłużenia miasta". RADNI PISO DŁUGACH W odpowiedzi radni PiS zorganizowali konferencję i wskazali, że akurat w tym miesiącu prezydent otrzymał od rady zgodę na zaciągnięcie nowych długów na 26 min zł.