I 3,70 Zh W TYM SWAT Nr ISSN 0137-9526 Nrindeksu348-570 770137 952053 Piątek 19 października 2018 magasyn Głos flie 3aiA ...s /IPiliS KUMULACJA . ZŁ LOSOWANIE JUŻ DZIŚ! WflMSm Sondaż wyborczy „Głosu" i* Wybory Samorządowe 2018 Na kogo słupszczanie oddaliby głos, gdyby wybory prezydenta miasta odbywały się dziś? orrr mie I Ct .'ł I Krystyna Danilecka-Wojewódzka Beata Chrzanowska Anna Mrowińska Mirosław Bętkowski W Rafał Kobus 50,3% 21,5% 17,5 % 7,7 % 3,0 % FOT. KAROLINA MISZTAL, SYLWIA DĄBROWA/PPG Premier Morawicki (PiS) Odzyskaliśmy sterowność STR. 18-19 strona 6 państwa, chcemy dalej zmieniać Polskę. Przywróciliśmy polskiej polityce wiarygodność Przewodniczący Schetyna (PO) Nie było w historii nikogo, kto by z Kaczyńskim wygrywał na miękko. Jesteśmy gotowi na niedzielę, na pierwszy mecz sezonu STR. 20-21 977013795205342 02 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Wybory samorządowe: Jak poprawnie oddać glos Zbigniew Marecki zbigniew.marecki Wybory2018 Zasada jest bardzo prosta: na każdej karcie do głosowania wyborca powinien wskazać jednego kandydata. Najlepiej dokonać tego, stawiając prawidłowy znak „X" w kratce obok jednego nazwiska na każdej karcie. W wyniku styczniowej nowelizacji Kodeksu wyborczego zmieniła się definicja stawianego na karcie znaku „X" i brzmi ona: „co najmniej dwie linie, które przecinają się w obrębie kratki". W prze- ciwieństwie do wcześniejszej definicji mogą to być zarówno dwie, trzy, jak i jeszcze więcej linii. Jeżeli przy nazwisku jednego z kandydatów postawiony będzie prawidłowy znak graficzny reprezentujący głos, to wszelkie dopiski dokonane w kratkach obok nazwisk innych kandydatów, ale niezawierające przynajmniej dwóch przecinających się linii, także nie wpłyną na ważność głosu. Począwszy od wyborów samorządowych 2018 Kodeks wyborczy przewiduje sankcję za wynoszenie przez wyborców kart do głosowania z lokali wyborczych. Art. 497a Kodeksu wyborczego: „Kto w dniu wyborów wynosi kartę do głosowania poza lokal wyborczy lub taką kartę poza lokalem wyborczym przyjmuje lub posiada, nie będąc do tego uprawnionym, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2". Przypominamy, że w miastach na prawach powiatu, czyli w takich jak Słupsk, każdy wyborca otrzyma trzy karty do głosowania: kartę z kandydatami na miejskich radnych, kartę z kandydatami na prezydenta oraz kartę z kandydatami na radnych wojewódzkich. Natomiast w mniejszych gminach wiejskich i miejskich dojdzie jeszcze karta z kandydatami na radnych do powiatu. ©® Nowa gra miejska dla ustczan i wszystkich chętnych spoza miasta Ustka X Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Gra miejska dla ustczan, słupszczan i turystów pod hasłem „Drogi do niepodległości" rozpocznie się w sobotę (20 października) o godz. 10 w Centrum Aktywności Twórczej w Ustce. Gra polegać będzie na rozwiązywaniu zadań - rebusów, tematycznie związanych z hi- storią polskich dążeń niepodległościowych oraz odnajdywaniu miejsc określonych w tych zadaniach i wyszukiwania zawartych w nich informacji. Każde poprawnie rozwiązane zadanie skutkować będzie pozyskaniem elementu hasła. Wygrają ci, którzy najszybciej dostarczą pełne hasło na metę. W przypadku, gdy nikomu się to nie uda, decydować będzie liczba prawidłowo wykonanych zadań i kolejność zdania karty z rozwiązaniem na mecie. W grze można będzie uczestniczyć indywidualnie lub grupowo (wówczas grupa dzieli się nagrodą). Główna nagroda rzeczowa będzie miała wartość 1000 zł. Zainteresowani grą mogą się zapisywać pod adresem: bamowski@wp.pl. Szczegóły: kom. 602158736. ©® SAWKA RYSUJE ZA T*SCH.C0 ( f/i£faODAJ Pogoda w regionie Ciepło już było. Teraz będzie pochmurno Od soboty temperatury powietrza w regionie nie będą już przekraczały 15 st. Celsjusza w dzień. A w nocy mogą spaść do jedynie 6 stopni. Wiatr zmienrsię z południowego na silniejszy, północny, ale wciąż jeszcze będziemy znajdowali się pod wpływem wyżu. - Dlatego mokra aura, owszem, wreszcie do nas przyjdzie, ale dopiero w nocy z soboty na niedzielę - mówi nam Krzysztof Ścibor, szef Biura Prognoz Calvus. Jednak już w sobotę rano niebo będzie niemal całkowicie zachmurzone. Temperatura powietrza spadnie tego dnia do nawet 12 st. Celsjusza. Mocniej też dmuchnie z północy. Na niedzielę przewidywanych jest nieco więcej przejaśnień, ale termometry pokażą znowu jedynie 13 st. Celsjusza. Przyszły tydzień ma być wietrzny, noce zimne, możliwe są opady deszczu. (OBA) Jutro u nas Testy krwi na zawał Brytyjczycy opracowali test krwi pozwalający ocenić ryzyko zawału serca. Temat dnia Chuligaństwo w szkołach Uczniowie biją się w szkole najczęściej ze złości, wstydu i strachu. Stary, nowy i niechęć Wprowadzenie do domu kolejnego kota to rzadko bezstresowa sytuacja. Dzisiaj 15°C 6°C Ciśnienie 1025 hPa Wiatr NW7km/h Uwaga częściowo słonecznie Sobota 12°C 8°C Ciśnienie 1027 hPa Wiatr WNW13 km/h Uwaga przelotne opady Niedziela 13°C 9°C Ciśnienie 1024.5 hPa Wiatr WSW 14 km/h Uwaga zachmurzenie Piotr Potechoński IDŹ I ZAGŁOSUJ Komentarz ęczącabyła ta kampania, tak jakmę-cząca od długiego czasu jest polityczna sytuacja w Polsce. Po raz pierwszy chyba też w najnowszej historii wyborów ostry, polityczny spór w skali kraju zdominował wyborczą kampanię w skali samorządu. Taśmy z podsłuchami, premier objeżdżający chyba wszystkie gminy wPolsce, nieustanna wojna PiS-u z Platformą Obywatelską itp. itd. - te i podobne kwestie wypełniły po brzegi medialne przekazy, spychając gdzieś na margines coś, co powinno być sednem zdrowego sporu - pytanie o to, jak ma wyglądać po wyborach nasza mała ojczyzna. Dlatego w tym roku w sposób szczególnymusimy dopilnować tego, aby wziąć udział w niedzielnych wyborach i zdopingować tych wszystkich wśród naszych znajomych, którzy się wahają lub którym się po prostu oddać głosu nie chce. Musimy zrobić wszystko, aby naszą samorządność ochronić przed politycznym „terrorem" ogólnokrajowym, a najlepiej zrobimy to wtedy, gdy po pierwsze, w wyborach udział weźmiemy, a po drugie, gdy nasz udział będzie w pełni świadomy i odpowiedzialny. Gdy zadamy sobie trochę trudu, abypoznaćkan-dydatóworazto, co mają nam do zaproponowania w najbliższej nam rzeczywistości, a wchwili, gdy będziemy zakreślać czyjeś nazwisko, będziemy wiedzieć, dlaczego to nazwisko zakreślamy i co dzięki naszemu wyborowi może się wokół nas zmienić. Do zobaczenia w niedzielę przy wyborczych urnach! ©© Rozenek i Majdan poprowadzą aukcję Ustka Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowia@polskapre5s.pl Już IO listopada o godz. 19 w restauracji w Hotelu Grand Lubicz odbędzie się Kolacja Charytatywna „Lubicz& Friends". Cały dochód z biletów oraz z aukcji charytatywnej przekazany zostanie rodzinie Świdrów, o których zrealizowano jeden z odcinków programu „Interwencja". Podczas kolacji odbędzie się aukcja charytatywna, którą poprowadzą Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. Wylicytować będzie można wiele cennych nagród. O oprawę muzyczną zadba Kolina Violin Show - artystka, dla której skrzypce elektryczne stały się największą życiową pasją. Całkowity dochód z biletów (po 200 zł) oraz przychód od sponsorów przekazany jest na cel charytatywny. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 reklama 03 RJVi"?oWGO UKKfl JAK H**0, I raty do HDB10+ SM ART TV *t SUPREME UHO DIMUING HDRl SMART TV SUPREME UHD DIMMłNG X OO RAT Ultra Ultra 3 SAMSUNG TEL EWIZOR LEP Ug55NU8072J HP2S0 G6 3KY06ES SU MS U NI 6 TELEWIZOR LED UE6SNU8072i GRAFIKA G7X 1050 4nit^r-h M. r^i.n ■» tłytłeitMił^MkfłhAMił mt/Ai A./xt\ I I IWi ł%*Vł * "(tffJT J | X 1....... samsung GalaxyS9^ #4huawei WSZC2ARKA S3C OOSitRZ SSIĄ2Kt Z nUCEMSAMI P9| i ESCCS3F X r»0 BAT 10991 8LEN0ER y^YSOKOOBR ■ 1 iłOOOt ROBOT S«ZĄTAi*CY W ^==jj= iwrjR. 14 KOMPLETÓW dMMUlii' f.tiyułHti SZÓSTY ZMY$t Powtr C«*an POMPA CIEPŁA SAMSUNG M OOMił&OM FUNKCJA AutoDry Scnsitiye Drying System TT; KLASA A+++ (-20%) PSAwADHrCł T ŁkŁSKOPOWI OTSZOSWil PASOWI i KATAŁfTTrClNl X GO BAT 40 AUTOMATYCZNYCH PfiO&KAMOW X BO RAT jTrriTTi Whlrfnnnl ZMYWARKA DO ZABUDOWY wninpuui W,C3C23WEF Ł0©O¥^ZA»fttó«H *f RW»** W WW4!^r«cmtW v-łx-' » « > »ncw i >Uł»t3 Uf (:su»YAWt« IW»* ** f-«V.n rt I V CUKV t f HVn!WWł WU3 1 t~r n»Ł T# A »VJ*:*K WB>r.U«! RATALNEJ i NA EURO.COM.Pl. TERMiN OBOWIĄZYWANIA CEN PRODUKTÓW OKREŚLONY JEST INDYWIDUALNIE i PODANY PRZY INFORMACJACH CENOWYCH W SKLEPACH 1 NA EUfSO.COM.PL, TERMIN OBOWIĄZYWANIA CEN PRODUKTÓW MOŻE ULCC ZMIANIE POPRZEZ PUBLICZNE MMWtMOWMK KUfcNTOW W SKUZACH UUHt MtOIACH. ZASTRZEGA SIĘ MOŻUWOŚC WYSTĄPffcNSA SŁ^OÓW W PR0C8SJK PRZYGOTOWANIA OGŁQ&Z«NIA OO »ftUXU, W NIEKTÓRYCH PRZYPAOKACH CfNY PROOUKTtóW W SKŁKPACM MOtiĄ BYĆ NKSZt NIŹ W Oń*t>SZ«NIU. 04 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 KALENDARIUM 1351 Na mocy dekretu wydanego przez Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego Winricha von Kniprode zezwolono na utworzenie w Gdańsku pierwszego Bractwa Strzeleckiego. 1466 W Toruniu zawarty został pokój polsko-krzyżacki, kończący wojnę trzynastoletnią; na jego mocy Pomorze Gdańskie, zachodnie Prusy z Malborkiem i Elblągiem, a także Warmia oraz ziemia chełmińska zostały przyłączone bezpośrednio do Polski jako Prusy Królewskie. 1936 Do Gdyni przybyła delegacja rządowa, która zwiedziła miasto, wysłuchała referatów oraz zjadła śniadanie na pokładzie transatlantyku „Batory" - pisała „Gazeta Gdańska". Przewodnikiem wycieczki był wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski, a towarzyszyli mu ministrowie. Spożywszy „śniadanie w wagonie restauracyjnym", goście wsiedli do autokarów i udali się „na objazd inwestycji miejskich", na dłuższy czas zatrzymując się przy Hali Targowej i Rzeźni Miejskiej (jeszcze w budowie), odwiedzając następnie porty - drzewny Pagedu i rybacki (ze świeżo ukończoną chłodnią śledziową), a także bloki robotnicze na Nowym Obłużu. Port rybacki zwiedzano z morza, z pokładu holownika „Tytan". 1947 Z połączenia sąsiadujących Stoczni nr 1 i Stoczni nr 2 powstała Stocznia Gdańska. 1950 Zebranie Wydziału Oświaty MRN w Sopocie, którego tematem jest walka z analfabetyzmem wśród dorosłej części mieszkańców. 1969 Najlepszą kawę w Sopocie dostanie się w Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki: aromat jej bije aż na ulicę. Nie ma natomiast w mieście stylowych knajp. Grand Hotel, zwany w pewnych kręgach stołówką, ma w zasadzie tylko bar Caro o jako takim stylu, ale też ton nadają tu raczej przypadkowi zwolennicy strip-teasu - donosiła prasa. (G .A.) TWITT TYGODNIA Mniejsza o tabliczkę. Ważne, żeby Polski nie odkręcili od Unii Europejskiej DONALD TUSK. PRZEWODNICZĄCY RADY EUROPEJSKIEJ. SKOMENTOWAŁ W TEN SPOSÓB NA TWITTERZE ODKRĘCENIE PAMIĄTKOWEJ TABLICY Z SIEDZIBY POLSKIEGO STAŁEGO PRZEDSTAWICIELSTWA PRZY UNII EUROPEJSKIEJ. NA TABLICY WIDNIAŁO M.IN. NAZWISKO DONALDA TUSKA. AMBASADOR ANDRZEJ SADOŚ SAMODZIELNIE ODKRĘCAŁ TABLICZKĘ ZE ŚRUBOKRĘTEM W RĘKU. JAK POTEM TŁUMACZYŁ. ZNIKNIĘCIE TABLICZKI BYŁO SPOWODOWANE JEDYNIE PRZEPROWADZANYM W SIEDZIBIE PRZEDSTAWICIELSTWA REMONTEM. DZIENNICZEK RED. Z. JUJKI MDAMNtAWHSiAŁ&fM 7YOH,COŹAOA3A $MńD£C7W LO&gSUfCHOOSeOZ/OW ! NR. 2881 CHOOZZO&M, POSŁUCH Ad, SAOCDkU&O WOŹNA MÓW/C OWCZYMI f3^' - /" ZAkATWTO re/SAZ, WCZA3/E KAMPANII WZBO/ZCZe# ON mmV6l££Z£ ÓO ^ O S o /2o°o o°0°' ć° 0^ 0 O O Oi \o o ° o 0„°oUO wiozła tńmo LUOZl O&kUPłĆj UWtlźRZYU (A/ TO, CO PO(A/t£D?l#Ł£M \ » r r "ST /-4. 'i ?,n/ 7 V L AWSZRACdĘJMŻWCYRK VEf>TOURĄGŁY KOCHANKI,OńKNAZYm $/ĘTrt ZAGRANICĄ 6DZ/5 KUP/LA/71 SOWĘ TĘ TOfdE&uę ? % 3% '6 s.Ars - p-v v CYTAT TYGODNIA Ważne jest to, (...) żeby polityka samorządowa stawała się bardziej polityką pro publico bono. Jeżeli to są warunki do przyjęcia dla SLD, to wszystko jest możliwe. JarosłaW Kaczyński w Radiu Olsztyn, w odpowiedzi na pytanie o możliwe koalicje po wyborach samorządowych czyno _____________ształcie orła z polskiego godła Na niezwykły sposób uwiecznienia 100-lecia niepodległości Polski wpadli gdańscy leśnicy razem z harcerzami Chorągwi Gdańskiej -w Kłodnie pod Sulęczynem posadzą niezwykły las. W miejscu, gdzie rok temu nawałnica spustoszyła hektary zadrzewień, zasadzą las, który - widziany z lotu ptaka -będzie miał kształt orła z godła państwowego. Dendroglif powstanie w zgodzie z zasadami sztuki leśnej, dzięki odpowiedniemu doborowi gatunków do warunków siedliskowych tego miejsca. Sylwetkę orła wypełnią brzozy w otoczeniu sosen. Akcja rozpocznie się jutro o godz. 13 w Kłodnie. (jls.) Powiat kościerski Opuścił areszt Mężczyzna, który usłyszał zarzuty doprowadzenia dwóch osób pokrzywdzonych do innej czynności seksualnej poprzez wykorzystanie ich bezradności, opuścił areszt. Postępowanie, jakie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie w sprawie mieszkańca gminy Dziemiany, jeszcze się nie zakończyło. Jednak sąd uznał, że w tej sprawie nie ma obawy o matactwo. Z tą decyzją nie zgadza się prokuratura. Śledczy zaskarżyli decyzję sądu i obecnie czekają na postanowienie. Przypomnijmy, że do zdarzenia miało dojść podczas spotkania związanego z obozem jeździeckim. (SURA) Powiśle Wrócą pociągi z Malborka do Kwidzyna Ze zmianą rocznego rozkładu jazdy PKP w grudniu na linię kolejową z Malborka do Kwidzyna mają powrócić rozkładowe pociągi pasażerskie. Obecnie trwa jeszcze wymiana torowiska na tej linii, zaś z Grudziądza do Malborka kursuje zastępcza komunikacja autobusowa. Prace na torze mają się zakończyć w listopadzie, potem nastąpią odbiory techniczne i sprawdzenie linii pod kątem bezpieczeństwa. Zastępcze autobusy powrócą w maju i czerwcu przyszłego roku. na czas przebudowy stacji w Sztumie oraz jednego z wiaduktów kolejowych. (PP) Pwn/tfTf 3.5 tys. nowych miejsc w żłobkach na Pomorzu Blisko 80 min zł na 54 projekty przyznał Zarząd Województwa Pomorskiego. Dzięki temu na terenie całego województwa powstanie 3,5 tys. nowych miejsc żłobkowych, m.in. w Gdańsku, Gdyni, Tczewie, Żukowie, Rumi, Miastku i Malborku. - Potrzeba dostępu do żłobków jest bardzo duża. Mam nadzieję, że3,5 tys. nowych miejsc rozwiąże dylematy wielu rodziców, a w szczególności matek, które chciałyby wrócić na rynek pracy i mieć pewność, że ich pociecha jest pod dobrą opieką - mówi pomorski marszałek Mieczysław Struk. (KGK) Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 wydarzenia 051 Sprawa byłego wójta i komendanta straży w gminie Słupsk wróciła na wokandę 1 Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.pl ' Z wokandy Wczoraj miała odbyć się rozprawa apelacyjna byłego wójta gminy Słupsk i komendanta straży gminnej. Okazało się jednak, że dwie z trzech apelacji. dotyczących wójta, zostały wniesione po terminie. Sąd pozostawił je bez rozpoznania i odroczył sprawę na termin z urzędu. W tej sprawie odbyły się już trzy procesy w Sądzie Rejonowym w Słupsku. W lutym 2014 sędzia Daniel Żegunia uniewinnił Mariusza Chmielą (oskarżony zgadza się na publikację jego danych i wizerunku). Wówczas Marek F. (oskarżony nie zgadza się na publikację nazwiska i wizerunku) został skazany na rok w zawieszeniu na dwa lata oraz 500 złotych grzywny. Wyrok został uchylony przez Sąd Okręgowy w Słupsku. Na sali Sądu Okręgowego w Słupsku. Oskarżeni Mariusz Chmiel i Marek F. Dwie spośród trzech apelacji dotyczących byłego wójta sąd postanowił pozostawić bez rozpoznania Po drugim procesie w marcu 2016 roku sędzia Tomasz Rybiński wydał podobny wyrok, ale grzywna wymierzona Markowi F. wyniosła aż pięć tysięcy złotych. Mariusz Chmiel został uniewinniony. Także ten wyrok został uchylony. W grudniu ubiegłego roku po trzecim procesie sędzia Ma- riusz Koziński uznał, że obaj oskarżeni przekroczyli uprawnienia jako funkcjonariusze publiczni. Tym razem obaj zostali nieprawomocnie skazani na kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, po dwa i pół tysiąca złotych grzywny i po tysiąc złotych kosztów sądowych. Przeterminowane odwołania Apelacje w tej sprawie złożyli: obrońca Marka F., dwaj obrońcy Mariusza Chmielą oraz tenże oskarżony. W przypadku byłego wójta okazało się, że w terminie została złożona apelacja tylko jednego z jego obrońców. Były wójt tłumaczył, że do niego nie dotarło uzasadnienie wyroku, a termin złożenia apelacji znał z kancelarii swojego obrońcy. Mimo zarządzonej przerwy, nie udało się wyjaśnić, jak doszło do przeoczenia terminu, (wczoraj Mariusza Chmielą reprezentowała inna adwokat z tej kancelarii). W tej sytuacji sąd pozostawił bez rozpoznania dwie apelacje złożone po terminie. Jednak na to postanowienie przysługuje zażalenie, więc sprawa została odroczona na termin z urzędu. Osiem lat na sądowym liczniku Według oskarżającej w procesie Prokuratury Okręgowej w Łomży Mariusz Chmiel i Marek F. odpowiadali jako funkcjonariusze publiczni za przekroczenie uprawnień dla korzyści, które osiągnął Stanisław M., burmistrz Sokółki. Telefon samorządowca z Podlasia był na podsłuchu, gdy służby rozpracowywały sprawę z tamtego terenu. Stanisław M. nie miał o tym pojęcia. W lipcu 2010 roku wypoczywał na Wybrzeżu. Przejeżdżał przez Lubuczewo. Fotoradar złapał go na przekroczeniu prędkości o 19 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Sta-1 nisław M. przyjął mandat w wysokości stu złotych i dwa punkty karne, ale zadzwonił do wójta gminy Słupsk. Jak później tłumaczył, chciał się rozeznać w kwestii fotorada-rów, bo rozważał zainstalowanie ich w Sokółce. Jednak w rozmowie przeszedł do tematu własnego mandatu. Skutkiem tego jest trwająca ponad osiem lat sprawa. Prokuratura uznała, że Ma- ; riusz Chmiel wpłynął na Marka F. (tej rozmowy nie znamy). Przekazał komendantowi straży dane i numer telefonu burmistrza Sokółki. Następnie Marek F. zadzwonił do Stanisława M. (ta rozmowa została podsłuchana) i poinstruował go, co ma robić. W efekcie komendant zamienił mandat na pouczenie, w sytuacji, gdy burmistrz Sokółki już go przyjął. W ten sposób Marek F. wykonał bezprawne polecenie wójta Mariusza Chmielą. Tymczasem po ośmiu latach od zdarzenia sprawa wciąż nie jest wyjaśniona. ©® x Dostępność W Polsce już dziś mieszka 16% seniorów, a procent ten cały czas rośnie. 12% populacji stanowią osoby z niepełnospraw-nościami. Tymczasem przestrzeń publiczna, usługi i produkty nie są przystosowane do ich potrzeb. Ma to zmienić wprowadzany właśnie Program Dostępność Plus. Czym jest dostępność? Dostępność to takie dostosowanie przestrzeni publicznej, które pozwala osobom z niepełnosprawnościami fizycznymi lub intelektualnymi na korzystanie z niej na równi z innymi. Dla wielu osób starszych oraz z niepełnosprawnościami takie udogodnienia są konieczne dla prowadzenia samodzielnego życia i uczestniczenia w życiu społecznym. Sprawne otoczenie Przestrzeń publiczna nadal wymaga istotnej przebudowy. Już wkrótce poprzez działania podejmowane dzięki Programowi Dostępność Plus będziemy mogli zaobserwować zmiany m.in. w projektowaniu nowych budynków, dalszej modernizacji dworców kolejowych, szkół, przychodni czy szpitali. Program obejmie 1000 miejsc i budynków użyteczności publicznej (w tym 200 dworców) oraz 100 gmin, w których zostanie zlikwidowanych jak najwięcej barier architektonicznych i komunikacyjnych. W dodatku inny ważny program - Mieszkanie Plus - sprawi, że przynajmniej 1/5 wybudowanych mieszkań będzie dostępna dla osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Zostaną wprowadzone także nowe wymogi budowlane - każdy nowy budynek użyteczności publicznej będzie musiał spełniać warunki dostępności. Nie tylko architektura Likwidowanie barier architektonicznych to tylko jeden z celów Dostępności Plus. Działania będą realizowane w 8 dziedzinach: architektura, transport, edukacja, służba zdrowia, cyfryzacja, usługi, konkurencyjność, koordynacja. Dzięki Programowi wszystkie nowo zakupione autobusy i tramwaje będą dostępne dla osób z niepełnosprawnością i seniorów, serwisy internetowe wszystkich urzędów i instytucji będą bardziej przystępne, a co najmniej połowa emitowanych w telewizji programów będzie dostępna w wersji z napisami i audio-deskrypcją, czyli dodatkowym lektorem opowiadającym, co się dzieje na ekranie. Na realizację założeń Programu przewidziano aż 23 mld zł. To łączna wartość inwestycji, które do 2025 r. będą zwiększać dostępność naszej przestrzeni publicznej. URZĘDY 23 mldzt POCIĄGI Usługi i produkty Zmiany potrzebne są także w naszym myśleniu o usługach i produktach. Jak pokazuje historia 70-letniej pani Krystyny poruszającej się na wózku, wybudowanie wind czy podjazdów nie rozwiązuje wszystkich jej codziennych problemów. - Staram się wychodzić z domu. I o ile w budynku mamy windę, a z klatki mogę zjechać podjazdem, o tyle „schody" zaczynają się dalej - mówi pani Krystyna. - Mam opracowane różne trasy - np. do córki, do kościoła, do przychodni. Problemy pojawiają się, gdy trzeba pojechać gdzieś dalej. Brakuje tanich taksówek z przystosowaniami, a samodzielna podróż komunikacją po mieście czy między miastami często wiąże się z wieloma niespodziankami - żali się nasza rozmówczyni. - Nie mam natomiast większych problemów z zakupami. Niedaleko jest spory market, a zawsze zostają jeszcze zakupy przez internet. W zamawianiu produktów pomaga mi wnuk. Myślę o kupieniu komputera i zrobieniu kursu, bym sama mogła korzystać z internetu - opowiada pani Krystyna. Twórcy Programu odbyli wiele takich rozmów jak ta. Stąd też w odpowiedzi na potrzeby osób takich jak pani Krystyna w zapisach Programu znalazło się także miejsce na wspieranie producentów i usługodawców tworzących innowacje dla osób z niepełnosprawnościami. To w ramach takich właśnie działań przygotowywana jest między innymi aplikacja mobilna, która ma pokazywać, jak różnymi środkami transportu dostać się do danego miejsca oraz jakie trudności można napotkać po drodze. Bo pytanie brzmi nie tylko „jak", ale też „czy" dojadę. Wkrótce mają również powstać miejsca, w których firmy będą mogły prezentować swoje produkty i usługi. Wspólne działania Program zakłada wspólne podejmowanie działań przez samorządy terytorialne, przedsiębiorców, partnerów społecznych oraz mieszkańców. Zainteresowani wprowadzeniem zmian będą mogli brać udział w konkursach organizowanych przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. I tak np. już w IV kwartale tego roku ruszy konkurs, dzięki któremu 100 szkół i uczelni zostanie przystosowanych do potrzeb dzieci i studentów z niepełnosprawnościami. W 2019 r. wystartuje zaś konkurs, który sprawi, że w 100 gminach zaczną znikać bariery architektoniczne, "a pojawią się liczne udogodnienia. Planowane są także konkursy umożliwiające otrzymanie dofinansowania na szkolenie psów asystujących osobom niewidzącym i niedowidzącym oraz stworzenie ośrodka nauki jazdy z przystosowanymi samochodami. Wszystkie informacje na temat konkursów już dziś można śledzić na stronie www.dostepnoscplus.gov.pl w zakładce Nabory oraz facebookowym profilu Dostępność Plus. s Fundusze Europejskie Rzeczpospolita Polska Unia Europejska ' Europejskie Fundusze Strukturalne i Inwestycyjne Kampania współfinansowana ze środków Funduszu Spójności Unii Europejskiej '06 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Nąjpierw Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Za nią kandydatka PO Beata Chrzanowska Krystyna Danilecka-Wojewódzka Alek Radomski ateksander.radomski@gp24.pl Stupsk Na obecną wiceprezydent Słupska głosować chce co drugi wyborca. Znak „X" przy nazwisku przewodniczącej rady miasta Beaty Chrzanowskiej (PO) postawić zamierza co piąty ankietowany. Publikujemy wyniki naszego sondażu wyborczego. Na kogo oddałaby Pani/oddałby Pan głos, gdyby wybory prezydenta Słupska odbywały się dziś? Na to pytanie odpowiedziało 330 mieszkańców, z których 50,3 proc. wskazało na obecną wiceprezydent Kry- Beata Chrzanowska stynę Danilecką-Wojewódzką. Jej bezpośrednia konkurentka w wyścigu o stery ratusza, przewodnicząca rady miasta Beata Chrzanowska z Platformy Obywatelskiej przekonała do siebie 21,5 proc. badanych. Tuż za nią (17,5 proc.) uplasowała się radna Anna Mrowińska, którą wystawiło Prawo i Sprawiedliwość. Kandydat SPO Mirosław Bętkowski może liczyć na poparcie rzędu 7,7 proc, natomiast Rafał Kobus z SLD 3,0 proc. Na Mrowińską, tak jak na Bętkowskiego, chętniej zagłosowaliby mężczyźni (odpowiednio 6l,4 proc i 64 proc. z ich wyborców), kobiety na Danilecką-Wojewódzką (53,7 proc.) Co znamienne, to wiceprezydent Słupska wzbudza Jak objechać remont ulicy Darłowskiej? Ustką Bogumiła Rzeczkowska t30gumila.rzeakowska@gp24.pl Firma Polbud-Pomorze, która remontuje drogę wojewódzką nr203. wkroczyła do Ustki. Inwestycja Zarządu Dróg Wojewódzkich na wiele miesięcy zmieni organizację ruchu na ul. Darłowskiej i okolicach. W usteckim ratuszu odbyło się spotkanie informacyjne dotyczące przebudowy ulicy Darłowskiej w Ustce. - Przedstawiciele wykonawcy robót zaprezentowali mieszkańcom najważniejsze terminy i plany objazdów - informuje Eliza Mordal, rzeczniczka ratusza. - Obiecali też, że dołożą wszelkich starań, by zapewnić dwukierunkowy ruch w wakacje, o co zabiegał burmistrz Jacek Graczyk. Już nastąpiło wyłączenie chodnika na odcinku od Straży Pożarnej do ul. Wilczej. Ruch pieszy odbywa się jedną stroną. I połowa listopada - ruch wahadłowy na odcinku: wjazd do firmy Morpol - skrzyżowanie Darłowska-Koszarowa. Zamknięcie ul. Kwiatowej. Objazd przez ulice: Koszarowa i Jaśminowa. II połowa listopada - zamknięcie odcinka ulicy Darłowskiej. Objazd przez teren stoczni pomiędzy ul. Westerplatte a ul. Wilczą. Marzec 2019 r. - zamknięcie odcinka Darłowskiej między ulicami Wilczą i Koszarową. Objazd ul. Wilczą i ul. Koszarową dla jadących w stronę Duninowa; objazd ul. Narutowicza i ul. Polną dla jadących w kierunku miasta. Zakończenie prac planowane jest na grudzień 2019- ©® Anna Mrowińska względnie stałe polityczne sympatie w różnych grupach wiekowych. Głosy ankietowe oddane na Krystynę Danilecką-Woje-wódzką (KWW Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej i Roberta Biedronia) rozkładają się na 23,2 proc. respondentów między 18.-29. rokiem życia, 22,6 proc. w wieku 45.-59- lat i 20,7 proc. powyżej 60-tki. Grupa 30-44-latków wybierających tę kandydatkę jest już wyższa i wnosi 33,5 proc. Z kolei ankietowani, którzy wskazali na Beatę Chrzanowską, w przeważającej większości to osoby w wieku od 30-44 lat oraz 45-59 lat. Zaledwie 7 proc. wyborców Anny Mrowińskiej to osoby do 29. roku życia. Radna PiS w radzie Słupska tej kadencji na najwięcej głosów może li- Mirosław Bętkowski czyć - tak samo jak i Beata Chrzanowska - wśród osób w wieku produkcyjnym. W przeciwieństwie do kandydatki koalicji PO .Nowoczesna Mrowińską wsparło więcej emerytów, bo aż 38,6 proc. ze wszystkich oddanych na nią głosów. W przypadku Beaty Chrzanowskiej tylko 10 proc. Z sondażowej przewagi nie jest zaskoczony Tadeusz Bobrowski odpowiedzialny za kampanię Prawa i Sprawiedliwości w Słupsku. - Uważam,jednak, że będzie druga tura - zaznacza i dodaje, że niewiadomą pozostaje, która z dwóch pozostałych pań będzie wówczas bezpośrednim konkurentem Krystyny Danileckiej -Woj e wódzkiej. - My mamy dwa własne sondaże - podkreśla z kolei poseł Zbigniew Konwiński (Plat- Rafał Kobus forma Obywatelska). - Pierwszy zrobiony przez nas, drugi przez ogólnopolską sondażownię. W jednym i drugim pani Krystyna Danilecka-Wojewódzka otrzymała poniżej 40 procent. Kolejność pozostałych kandydatów jest ta sama. Zobaczymy, co będzie w wyborach. Robert Jakubiak, szef lokalnych struktur SLD, poproszony przez nas o komentarz, mówi, że na kiepski wynik Rafała Kobusa wpływ miała słaba aktywność kandydata, choć jednocześnie tegoroczne wybory to sposób na nabranie przez niego politycznego doświadczenia. . Z tendencji wzrostowej zadowolona jest natomiast SPO, której kandydat według wcześniejszych sondaży oceniany był na ok. 3 proc. Ugrupowanie przypomina, że wciąż jest spora grupa osób niezdecydowanych, których głosy stara się pozyskać. Liczyliśmy na komentarz Roberta Biedronia. Nie udało nam się jednak porozmawiać z odchodzącym prezydentem Słupska. Badanie zrealizowane przez PolskaPress Grupę, we współpracy z Ośrodkiem Badawczym Dobra Opinia w dniach 12-14 października na reprezentatywnej kwotowo próbie 330 dorosłych mieszkańców Słupska w formule bezpośredniego wywiadu ankieterskiego z wykorzystaniem papierowego kwestionariusza. Przy szacowaniu poparcia dla kandydatów brano pod uwagę tylko wskazania respondentów deklarujących udział w wyborach.©® MATERIAŁ WYBORCZY KOMITET WYBORCZY WYBORCOW BARBARY DYKIER L Dd prawej: Marek Jankowski, Zbigniew Pejs, Magdalena Kul, Waldemar Szp leata Grzech, Barbara Dykier, Joanna Chrzanowska, Beata Juryś, Mirosław 1 Grzegorz Winiarski, Barbara Micio, Danuta Kopacz, Antoni Sobcz "O przyszłości decydujmy wspólnie' Dariusz Perlar Mała nr za ta Bć Glos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 artykulreldamowy 07 Zbigniew odebrał darmowy Stimeran i stał się 52-letnim demonem seksu „Instrument coraz częściej zawodził, a moje małżeństwo było bliskie rozpadu. Ta kuracja uratowała mój męski honor i związek - dziś żona sama zaciąga mnie do łóżka, a ja mogę zapewnić jej prawdziwe eksplozje rozkoszy raz za razem". Zbyszek z Nowej Soli jest jednym z 7900 mężczyzn, którzy skorzystali z bezpłatnej kuracji Stimeranem i w kilka tygodni odzyskali seksualną moc. Kiedy do nich dołączysz? Zdolność do bezproblemowego stawania na wysokości erotycznych zadań to jeden z podstawowych wyznaczników męskości. Tymczasem problemy z prostatą i potencją dotykają już co 3. mężczyznę po 40. roku życia, odbierając panom pewność siebie i radość z życia intymnego. W zwalczaniu zaburzeń erekcji nie pomaga fakt, że większość mężczyzn nie przyznaje się do problemu, co potwierdza Zbigniew: „Na początku myślałem, że wzwody są takie słabe, bo mam dużo stresów. Że wstaję w nocy do toalety, bo przed snem wypiłem za dużo piwa. Że żona nie chce się kochać, bo rzeczywiście boli ją głowa. Byłem mistrzem w tworzeniu wymówek, byle nie przyznać się, że mam problem z prostatą. Dziś myślę, że byłem głupi. Prawie dopuściłem do tego, by żona odeszła do innego mężczyzny, zamiast zacząć działać. Na ziemię postawiły mnie dopiero słowa brata - że jak nie będę zaspokajać własnej żony, to ktoś inny chętnie zrobi to za mnie. Dostałem od niego gazetę, z której zamówiłem Stimeran z darmowej puli. Wystarczyło kilka dni, by stwierdzić, że efekty tej kuracji przeszły moje najśmielsze oczekiwania". W sypialni ogień jak 20 lal temu! „Seks po Stimeranie porównałbym do tego, co wyczyniałem w łóżku jakieś 20 - 25 lat temu. Może to brzmi niewiarygodnie, ale tak właśnie jest. Erekcje są silne, długie i niezawodne, a do tego nie wymiękam od razu -mogę zaspokajać swoją żonę nawet 4x z rzędu. Już nie boję się, że coś niespodziewanie opadnie, że nie podołam, nie spełnię oczekiwań swojej kobiety. Co więcej, skończyło się nocne wstawanie do toalety i trudności z oddawaniem moczu. Ten prepa- Oryginalna formuła z żeńszeniem. NR 1 NA MĘSKIE PROBLEMY Stimeran działa dwutorowo: Pomaga zmniejszyć przerost gruczołu krokowego sy Wzmacnia potencję, zwiększając J męskie możliwości seksualne Można bezpiecznie ^ łączyć z alkoholem! parat pomógł mi odzyskać męskość i jedyne czego żałuję, to że sięgnąłem po niego tak późno. Niech moja historia będzie nauczką dla każdego faceta, bo dziś żona najchętniej w ogóle nie wypuszczałaby mnie z łóżka" - podsumowuje Zbigniew, który stosuje nowatorską formułę od dwóch miesięcy. Eksperci są zgodni, że za sukcesem nowego preparatu stoi przede wszystkim jego dwuetapowe działanie - i to bezpośrednio na poziomie komórkowym. „Dziś wiem, że przerost prostaty nie musi oznaczać końca aktywności seksualnej, ani dożywotnich dolegliwości podczas korzystania z toalety. Stimeranu nie zamieniłbym na nic innego, zwłaszcza że jedna kapsułka dziennie zapewnia mi spokój na stałe - to nie niebieskie tabletki, które trzeba łykać o wyliczonej godzinie przed stosunkiem, bo działają doraźnie. To kompleksowe wsparcie przy przeroście prostaty, które pomaga zlikwidować problem u podstaw i przywraca sprawność seksualną oraz gotowość do stosunku w dzień i w nocy, 24 godziny na dobę" - podsumowuje Zbigniew, a jego słowa mógłby potwierdzić już co 2. mężczyzna w Polsce cierpiący na problemy z prostatą, ponieważ szacuje się, że ponad 50% panów na męskie zaburzenia wybiera właśnie Stimeran. O wyjaśnienie działania innowacyjnej formuły poprosiliśmy specjalistę: Nowy preparat pomaga / przywrócić prawidłową masę tkanki prostaty i zmniejszyć ucisk na cewkę moczową, skutecznie uwalniając od problemów z oddawaniem moczu, a także poprawiając funkcje seksualne. Regularne stosowanie kuracji wpływa na wzrost poziomu testosteronu we krwi nawet o 65% i intensyfikuje proces spermatogenezy — to dlatego pierwsze efekty kuracji widoczne są już po 2-3 tygodniach. Antoni Pomorski, ekspert ds. urologii Prosta droga do zdrowej prostaty Eksperci są zgodni, że regularne przyjmowanie Stimeranu może pomóc zahamować rozrost komórek gruczołowych prostaty, 2 tygodnie i wszystko działa jak należy Odkąd stosuję Stimeran, czuję się jak młody bóg. Mimo 70-tki na karku jestem sprawny w łóżku, skończyły się bóle i dyskomfort podczas korzystania z toalety, nic nie kłuje, nie szczypie, choć i tak dla mnie najważniejsze, że żona ma jeszcze ze mnie pożytek w sypialni. I to bez żadnych niebieskich tabletek! Biorę Stimeran cały czas, profilaktycznie, żeby nie dopuścić do ponownego przerostu prostaty. Polecam. Jan, 70 lat, Bydgoszcz Rewelacyjny seks i wreszcie przestało mnie „ tam" szczypać! Przez problemy z prostatą chodziłem do WC kilka razy w ciągu nocy, a i tak nie mogłem 'odkręcić kurka'do końca. Kropelka po kropelce, okropne szczypanie i ból, co zresztą przełożyło się też na fatalne wzwody i praktycznie całkowity zanik życia seksualnego. Dopiero Stimeran pomógł mi wrócić do formy - miesiąc kuracji i zawsze staję na wysokości zadania. Żona jest zachwycona! Mariusz, 45 lat, Rzeszów a także zmniejszyć ucisk na cewkę moczową, uwalniając od problemów ze wzwo-dem. Większość mężczyzn przyznaje, że preparat pomógł im szybko i dyskretnie pozbyć się dyskomfortu związanego z prze- Bezpłatny preparat Stimeran pomaga: ZMNIEJSZYĆ PRZEROST PROSTATY POWSTR^MAĆCZĘSTOMÓĆZ, " LIKWIDOWAĆ BÓL, PIECZENIE I DYSKOMFORT WZMACNIAĆ WZWÓD POMAGA ZACHOWAĆ STAŁA GOTOWOŚĆ DO STOSUNKU PODNIEŚĆ POZIOM TESTOSTERONU rostem stercza, a utrudniony i spowolniony wypływ moczu, częstomocz, nocne wizyty w toalecie, czy osłabienie potencji po kuracji stały się tylko niemiłym wspomnieniem. Nie zwlekaj - skorzystaj z preparatu ZA DARMO Z programu refundującego skorzystało już prawie 8 tysięcy mężczyzn, którzy dzięki kuracji naturalnie złagodzili dolegliwości związane z przerostem stercza i na nowo cieszą się udanym życiem seksualnym. Jeśli masz skończone 35 lat i posiadasz obywatelstwo polskie, przysługuje Ci 100% refundacji na preparat Stimeran. |aiiiaBiaBaBai>iBaBaaaaBai1 ; LIMITOWANA LICZBA OPAKOWAŃ! ; i Refundacja 100% dla pierwszych 250 osób! * By otrzymać preparat o wartości 317 złf zadzwoń: i 8 65 616 10 36 pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00 Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. Oferta ważna do 02 £ Liczba bezpłatnych opakowań jest ograniczona! i i tmmmmmmmm mmmmmmmm Stimeran suplement diety * 08 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Akademia Pomorska na 50. urodziny dostała ponad 16 milionów złotych na inwestycje :,f; jjf Zbigniew Marecki zbignjew.marecki@gp24.pl Stupsk Czekztąkwotą na50.inaugurację roku akademickiego w Akademii Pomorskiej w Słupsku przywiózł wczoraj Piotr Muller, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jak poinformował podczas oficjalnego wystąpienia w trakcie inauguracji, kwota ta nie jest znaczona, a więc uczelnia może je wykorzystać na takie inwestycje, jakie będzie chciała, choć zasugerował, że można by je przeznaczyć m.in. na remont budynku w kompleksie uczelnianym przy ul. Bohaterów Westerplatte. Nie ukrywał przy tym, że to wsparcie finansowe odbywa się w ramach zasady zrównoważonego rozwoju polskich uczelni, którą stosuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W. mm mi f« W czwartek po raz pięćdziesiąty w Akademii Pomorskiej w Słupsku odbyła się ianuguracja roku akademickiego - Ważne jest, aby w Polsce było kilka bardzo dobrych uczelni konkurujących z tymi najlepszymi na świecie, ale nie możemy także zapominać o małych ośrodkach, odgrywających ważną rolę w funkcjonowaniu lokalnych struktur - mówił Piotr Muller i zachęcał władze uczelni do rozważenia możliwości federalizacji Akademii Pomorskiej z Politechniką Koszalińską, co dałoby podstawę dc> powołania Uniwersytetu Środkowopomor-skiego z zachowaniem autonomii obydwu uczelni. Jak się dowiedzieliśmy, po-dobnyprezent, choćnieco wyższy, bo w wysokości blisko 27 milionów złotych, otrzymała także Politechnika Koszalińska. Jej władze zamierzają wykorzystać te pieniądze na budowę siedziby cyfrowej biblioteki z minicentrum konferencyjnym oraz salami z dostępem do najnowszych mediów. Czek ministerialny może być także odbierany jako forma prezentu, bo wczoraj uczelnia zainaugurowała 50. rok swojego funkcjonowania. W swoim wystąpieniu podkreślał to prof. AP Zbigniew Osadowski, rektor akademii, który - po przywitaniu licznych gości - mówił o tym, jak uczelnia się zmienia i od kilkunastu lat coraz szybciej odchodzi od pierwotnego charakteru uczelni pedagogicznej, tworząc nowe kierunki i specjalności związane z medycyną, informatyką czy naukami społecznymi. Przy okazji pochwalił się, że w tym roku w słupskiej uczelni rozpocznie studia blisko 1400 studentów, czyli o 16 procent więcej niż przed rokiem. Uznał to za duży sukces, zwłaszcza że obecnie uczelnia funkcjonuje w okresie niżu demograficznego oraz zasadniczych przemian, które wynikają ze zmian prawnych wdrażanych przez Ministerstwo Nauki oraz Szkolnictwa Wyższego. Te zaś spowodowały, że Akademia Pomorska będzie musiała powołać radę uczelni, trzeci obok rektora i senatu najważniejszy organ uczelni, do którego z mocy prawa wejdą przedstawiciele środowisk spoza uczelni. - Nie obawiajcie się zmieniania wewnętrznych struktur. Musicie tylko pamiętać o tym, aby ze sobą współpracować, a nie rozwijać wewnętrznej konkurencji, co bardzo często dzieje się na dużych uczelniach - apelował do zebranych Piotr Muller, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Natomiast rektor Osadowski dziękował pracownikom uczelni za zaangażowanie, a studentów zachęcał do intensywnej pracy, wymieniając ich sukcesy z minionego roku akademickiego. Na koniec zaprosił zebranych na oficjalne obchody 50-lecia uczelni, które odbędą się w maju przyszłego roku ibędą związane ze zjazdem absolwentów. Podczas uroczystości głos zabrał także bislóip Edward Dajczak, ordynariusz koszaliń-sko-kołobrzeski, który podkreślał, że na Pomorzu, gdzie polska tożsamość jest umacniana od 1945 roku, 50-lecie uczelni to duże osiągnięcie. ©® 0 !•*-*- -I— n m. - cU)ykminłne dania kuchni włoskiej Nasza pizzeria to nie tylko idealne miejsce do kameralnych spotkań we dwoje, ale także do cieszenia się z panującej tu wyjątkowej atmosfery w gronie przyjaciół i rodziny. Serdecznie zapraszamy wszystkich -nie tylko miłośników kuchni włoskiej - do delektowania się pysznymi daniami przy dźwiękach prawdziwej włoskiej muzyki. Odwiedź nasz lokal, a poczujesz się jak w Italii. Zapraszamy Ustka. ul. Wilcza 16 ^Pizzeria otwarła w godzinach iQ.OO - QQ.OO Bilety: kasy Hali, ul, Śniadeckich 4 j siec salonów EMPIK www.kupbilecik.oJ { www.ebilet.pl j www.eyentim.fi j www.hala.koszalin.pl 008569944 rccr\LMMM_ ^ TAXI _007 |rrn; (/<, 598422700® yAtCĄ, *** 607 271717 łAJTAŃSZE TAXI W SŁUPSKU Dyrektor Biura Spółki Wodnej „ŁEBA" ogłasza konkurs na stanowisko Kierownika Działu Gospodarki Odpadami Miejsce pracy: SW „ŁEBA", ul. Wspólna 1, 84-360 Łeba szczegóły na stronie: www.swleba.pl ÓR * BALET - ORKIESTRA * 135 ARTYSTÓW 1 59 - 846 55 55 www.aldente.ustka.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Pożar w dawnej szkole w Ląkiem Andrzej Gurba andrzęj.gurba@poł$kapress.pl , y Łqkk W środę około godziny 17.30 doszło do pożaru w budynku dawnej szkoły w Łąkiem (gm. Lipnica). W obiekcie jest sala wiejska oraz dwa mieszkania. - Ogień pojawił się w mieszkaniu na poddaszu, w pomieszczeniu gospodarczym. Później rozprzestrzenił się na część nieużytkową - mówi Krzysztof Rychter z Komendy Powiatowej PSP w Bytowie. W budynku mieszka ośmioro osób, w czasie pożaru było w nim sześcioro mieszkańców. Wszyscy opuścili go samodzielnie przed przyjazdem straży pożarnej. Nikt nie ucierpiał. W wyniku pożaru częściowo spłonęło mieszkanie na poddaszu, nadpalona została konstrukcja dachu. Pozostałe pomieszczenia zostały okopcone i częściowo zalane wodą w wyniku akcji strażaków. Straty oszacowano na około pół miliona zło- ■ffi W środę doszło do pożaru w budynku dawnej szkoły w Łąkiem (gm. Lipnica) tych. Wczoraj w Łąkiem pojawił się powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i podjął decyzję o czasowym wyłączeniu gminnego budynku z użytkowania. - Gmina wyremontuje obiekt po pożarze. Budynek był ubezpieczony. Jedna z rodzin (matka z synem - dop. redakcji) przeprowadziła się już czasowo do bliskich, adrugaro-dzina (małżeństwo z czwórką dzieci - dop. redakcji) wynajmie mieszkanie. Pomagamy im w przeprowadzce - mówi Andrzej Lemańczyk, wójt Lipnicy. Dochodzenie w sprawie pożaru prowadzi policja. Wstępne ustalenia wskazują, że do pożaru doszło w wyniku nieostrożnego posługiwania się ogniem przez osoby niepełnoletnie, które bawiły się zapałkami. ©® wydarzenia 09 Autoryzowany SERWIS 008677508 Interesuje Cię mechanika? Chcesz poznać nowoczesne maszyny i rolnictwo? Jeśli TAK - to szukamy właśnie Ciebie!!! Oferujemy: • umowę o pracę - pełen etat; • motywacyjny system wynagrodzeń; • szkolenia w Polsce i za granicą; • pracę w doświadczonym zespole. Od kandydatów oczekujemy: • samodzielności, lojalności, dyspozycyjności, • znajomości obsługi komputera, • prawa jazdy kat. B. Aplikuj na www.raitech.pl, telefonicznie lub osobiście w oddziale firmy: Filia Potęgowo, ul. Przemysłowa 12, 76-230 Potęgowo, tel. 607 675 855. III MMI U 90 KONGRES 15-16 LISTOPADA 2018 RZESZÓW-JASIONKA Kongres 590 To jedno z najważniejszych wydarzeń gospodarczych, zrzeszających przedstawicieli świata biznesu i administracji publicznej. To dwa dni dyskusji o wyzwaniach i problemach przedsiębiorców oraz miejsce wypracowania planów rozwoju polskiej gospodarki. Zarejestruj się: www.kongres590.pl/rejestracja 5 90 KONGRL f r ? V S**! Partnerzy Strategiczni Partnerzy Główni Partnerzy Bank Polski © ORLEN KG HM POLSKA MIEDŹ Partnerzy + rh KRUK °f(k Kazar ci-nreco O UttftATAtt G 8 U P A CEDROB Oficjalny Bank Kongresu 590 POLREGtO Browary Polskie €»i&o Bank Polski Go gie PZL-ŚWIDNIK synthos 10 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Możliwe zmiany w rządzie? Rozstrzygną wybory Wnay&awa d.kowabka@potskatime5.pl Wynfc wyborów samorządowych może mieć ogromne znaczenie, nie tyko da całą partS. ale poszczególnych pofityków PrawaiSprawiedfiwości. Atmosfera w Prawie i Sprawiedliwości jest coraz bardziej napięta, wojna między premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem Zbigniewem Ziobrą przybiera na sile. - Wszyscy w Prawie i Sprawiedliwości wiedzą, że za ujawnieniem nagrań z Mateuszem Morawieckim stoi Ziobro i jego ekipa. Prowadzi z premierem otwartą wojnę, a Mora-wieckiego wspiera przecież Jarosław Kaczyński. Zresztą Ziobro swoim ostatnim zagraniem strzelił także Kaczyńskiemu w kolano - mówi nam jeden z polityków prawicy. Przypomnijmy, że w środę Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny wniósł do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o uznanie za niekonstytucyjną regulację prawa europejskiego w zakresie dopuszczalności występowania przez polskie sądy z pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach dotyczących sądownictwa. - To zakwestionowanie traktatu lizbońskiego, a podpisywał go nie kto inny jak Lech Kaczyński. Więc siłą rzeczy Ziobro uderzył także w prezesa PiS - tłumaczy nasz rozmówca. Bardzo szybko do podobnego wniosku doszli także politycy opozycji. - Można skierować pytanie do Zbigniewa Ziobry, czy prezydent Lech Kaczyński, który potwierdzał w imieniu polskiego rządu cały dorobek prawny ina-drzędność prawa europejskiego, wiedział, co robi, bo w pewnym sensie minister Ziobro podważa cały dorobek europejski pana prezydenta LechaKaczyńskiego - stwierdził Rafał Trzaskowski, kandydat PO na prezydenta Warszawy. Jarosław Kaczyński pytany w środę w rozmowie w Polsat News, czy wniosek złożony przez Zbigniewa Ziobrę do Trybunału Konstytucyjnego był potrzebny, stwierdził, że „minister sprawiedliwości ma pewne obowiązki wynikające z konstytucji i one muszą być realizowane". -To nie ma nic wspólnego z żadnymi polexitami ani żadną antyeuropejskością - zapewnił. Ale przecież prezes Kaczyński doskonale wie, kto podpisywał unijne traktaty. Prawda jest taka, że ani taśmy z nagranym premierem, ani wniosek Zbigniewa Ziobry do TK nie pomagają Prawu i Sprawiedliwości w kampanii wyborczej. Mateusz Morawiecki jest twarzą tej kampanii, taśmy podważają jego wiarygodność, bo jawi się na nich jako biznesmen załatwia-jący pracę synowi Ryszarda Czarneckiego, wspomagający finansowo, nie za swoje, a banku pieniądze, polityków Platformy, wreszcie cieszący się z wypadku Roberta Kubicy. Opozycja nie mogła dostaćlepszego prezentu nafi-niszu kampanii wyborczej. PoPolscejeżdżąjużbilbordy z „taśmami Morawieckiego", Grzegorz Schetyna chce składać wnio- Premier Mateusz Morawiecki robi. co może. by pomóc partii rządzącej w wyborach sek o odwołanie premiera, wszyscy pytają, która twarz Mateusza Morawieckiego jest prawdziwa. Wniosek Zbigniewa Ziobry złożony do TK też j est dla Prawa i Sprawiedliwości kłopotem. Bo oto podniosły się głosy, że PiS robi kolejny krok na drodze wyprowadzania nas z Unii Europej -skiej. Mówiąotym przed kamerami politycy wszystkich partii opozycyjnych, a Polacy, którzy w niedzielę pójdą do um, są jednym z najbardziej prounijnych społeczeństw Europy. Więctaki przekaz nie jest na rękę partii rządzącej. W Prawie i Sprawiedliwości co niektórzy zaczynają podejrzewać, że wszystkie działania Zbigniewa Ziobry to gra na jak najsłabszy wynik wyborczy. - Ziobro jest człowiekiem niesłychanie ambitnym. Chciał być prezydentem, dzisiaj już wie, że nim nie będzie, bo Duda będzie się starał o reelekcję. Jeśli nie pre- Prawda jest taka. że ani taśmy z nagranym premierem, ani wniosek Zbigniewa Ziobry do TK. nie pomagają PiS w kampanii wyborczej zydent, to premier, ale został nim Morawiecki. Ziobrobędzie z nim walczył do końca, także o swo-ichludziwspółkachSkarbuPań-stwa - mówi nasz rozmówca. I dodaje, że otoczenie Ziobry to mocna ekipa, bo minister sprawiedliwości inwestuje w osoby młode, wykształcone, znające świat i języki, w każdym razie Ziobro „nie promuje głupków". - CzemuZiobro atakuje właśnie teraz? - dopytuję. - Bo też czuje się zagrożony. Kiedyś opuściłgoDudainieprze-szedł z nim do Solidarnej Polski, teraz zostawia go Patryk Jaki. Nie bez powodu, za chwilę wstąpi do Prawa i Sprawiedliwości -mówi nam polityk prawicy. Jest raczej pewne, że PiS wygra wybory samorządowe, ale czytakjakzakładało? wydaje się, że nie będzie spektakularnego sukcesu. Wpartii już o tym wiedzą. Słaby wynik wyborczy na pewno osłabi premiera Mateusza Morawieckiego i na to, zdaniem naszych rozmówców, liczy ZbigniewZiobra - Jeśli jednak wynik będzie dobry, Ziobro ma się czego obawiać. Wzmocniony Morawiecki zrobi wszystko, żeby usunąć go z rządu - tłumaczy jeden z naszych rozmówców. Go wcale takie proste nie jest. Zbigniew Ziobro ma dzisiaj potężną władzę: jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Ma wgląd wakta najgłośniejszych śledztw, możliwość szukania „haków" nie tylko na politycznych oponentów, ale ipartyjnych kolegów. Co, jeśliwynikbędziegorszy, niż zakłada, a przynajmniej zakładało, Prawo i Sprawiedliwość? Scenariuszy jest kilka. -Po wyborach, zimą, prawdopodobnie dojdzie do rekonstrukcji rządu. Jeśli wynik wyborczy będzie słabszy niż zakładało PiS, oprócz Błaszczaka iBrudzińskiego, z dymisją mogą się liczyć wszyscy - uważa jeden z polityków prawicy. Nawet sam Mateusz Morawiecki. W mediach już pojawiło się nazwisko Małgorzaty Wassermann, która mogłaby zastąpić Morawieckiego na stanowisku premiera. - Wassermann i Ziobro za sobą nie przepadają, najdeli- katniej mówiąc. Ten news, że Małgosia miałaby zostać premierem, to balon próbny. Wypuścili go albo ludzie Ziobry, albo sama Wassermann. Jeśli zrobili to ludzie Ziobry, to po to, aby nastawić przeciwko sobie Wassermann i Morawieckiego, jeśli sama Małgosia, to po to, żebyzadziałaćnanerwyZiobrze - opowiada nasz rozmówca. Już od dłuższego czasu spekuluje się, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego miałyby startować Beata Szydło, Anna Zalewska i Beata Kempa, wśród tych, którzy mieliby opuścić rząd, wymieniasiętakże Krzysztofa Tchorzewskiego i Andrzeja Adamczyka. - Jarosław Kaczyński będzie chciał, żeby do wyborów parlamentarnych szła jedna, zwarta ekipa, dlatego myślę, że do rekonstrukcji dojdzie po wyborach samorządowych. Nie będzie dobrze wyglądało, jeśli osoby, które chcą startować do europarlamentu, opuszczą rząd w czerwcu, kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi - opowiada jeden z polityków. Słaby wynik wyborów może paradoksalnie osłabić także Zbigniewa Ziobrę, bo nie tylko Mateusza Morawieckiego, ale także i jego politycy PiS mogą winić za taki obrót sprawy. Z drugiej strony, każdy kryzys wzmacnia skrajnie skrzydła partii, a do nich zalicza się frak-cja Zbigniewa Ziobry. Który z panów wyjdzie z tej potyczki zwycięsko? Zadecyduje o tym kilka kwestii, ale ostateczną de-cyzję i tak podejmie Jarosław Kaczyński. ©® Z KRAJU Warszawa PO reaguje na spot wyborczy Jakiego Kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki zaprezentował spot, w którym ostrzega wyborców, że jeśli wybory samorządowe wygra Platforma Obywatelska, to Polskę czeka napływ uchodźców. W materiale wykorzystano fragmenty wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, mówiące m.in. o nieodwracalnym charakterze decyzji o przyjęciu przez Polskę 6,5 tys. uchodźców w ramach unijnej relokacji. Wczoraj sztab Trzakowskiego odpowiedział własnym spotem na zarzuty swojego oponenta.Wfilmie PO do Patryka Jakiego zwraca się „Warszawa". Mówi mu, że ten „jej nie rozumie" i radzi, aby dał sobie „z nią spokój". „W tym mieście spotkasz ludzi, chcących pomagać, wrażliwych, z sercem. Ty chyba masz z tym problem -mówi lektor, (aip) Warszawa Taksówkarze protestują na ulicach stolicy Taksówkarze z całej Polski protestowali wczoraj przeciwko „nielegalnym przewoźnikom i braku stosownych działań służb". Demonstranci zebrali się przy Cmentarzu Północnym, skąd ruszyli w manifestacji ulicami Warszawy. Do samego końca nie chcieli poinformować opinii publicznej, jak będzie przebiegała trasa protestu, bo obawiali się, że ich demonstracja zostanie zablokowana, a policja odmówiła im asysty, (aip) Warszawa Strajk pracowników LOT-u Personel Polskich Linii Lotniczych rozpoczął wczoraj akcję protestacyjną. Strajkujący domagają się powrotu do lepszych warunków zatrudnienia. Żądają też przywrócenia do pracy Moniki Żelazik, działaczki związkowej zwolnionej z LOT-u. Zarząd PLL LOT odrzucił jednak wszystkie postulaty. Podkreśla, że strajk jest nielegalny, (aip) Wielkopolska CBSP rozbiło mafie przewożącą odpady Centralne Biuro Śledcze Policji rozbito mafię śmieciową, której członkowie sprowadzali do Polski z Niemiec zmieszane odpady komunalne. Według śledczych mogli oni wwieźć do kraju 4 tys. ton śmieci i zarobić na tym ponad 1,2 miliona złotych. 12 osób usłyszało zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, (aip) Warszawa Sędzia Waldemar Żurek kpi z szefa KRS Były rzecznik KRS zareagował na słowa jej obecnego szefa Leszka Mazura, który stwierdził, że Rada ma wątpliwości formalne co do oświadczenia lustracyjnego krakowskiego sędziego. Waldemar Żurek, który urodził się w 1970 r., stwierdził, że „ani w podstawówce, ani w liceum nie współpracował z organami bezpieczeństwa PRL". Na dowód załączył do oświadczenia swoje komunijne zdjęcie, (aip) Naloty ZSRR na Warszawę Sowieckie bombardowania Warszawy były w PRL tematem absolutnie zakazanym NOWY NUMER JUŻ W SPRZEDAŻY HISTORIA www.naszahistoria.pl iii N % •^gm. -*v« — *SflVWŁ**T - V: *~ *r " ' ■ r-:;V*r kT:< *&**%&. */: ^ Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 artykuł reklamowy 11 Już 247 tys. osób wzięto sprawy w swoje ręce i naturalnie uwolniło się od przewlekłego bólu stawów Czy będzie przełom w reumatologii? Przerwano zmowę milczenia Na świecie, dzięki nowoczesnym metodom, walkę z bólem stawów wygrywa się aż w 98,4% przypadków Niestety w Polsce osoby z dolegliwościami stawów nie mogą liczyć na łatwy dostęp do nowoczesnych, naturalnych terapii. Ludzie czują się pozostawieni sami sobie... Co roku z powodu zwyrodnienia stawów miliony ludzi puka do drzwi gabinetów ortopedycznych, szukając ulgi w bólu. Zwyrodnienia te prowadzą do całkowitego zaniku chrząstki chroniącej zakończenia kości. Przy każdym ruchu nagie nasady kości pocierają o siebie, co wywołuje ostry stan zapalny, obrzęki i ból. Bywa, że ta bezlitosna dolegliwość prowadzi do całkowitego unieruchomienia stawów. A to oznacza jedno - kalectwo. Szansa na zdrowie Pani Danuta (lat 67) z Ożarowa Mazowieckiego cudem uniknęła takiego losu. Jej historia jest dowodem na to, że pokonanie dolegliwości może być możliwe: V naturalnie, ✓ bez stania kolejkach, */ w 36 dni... Tak, wystarczy tylko 36 dni, by wytarte do gołej kości stawy zaczęły proces odnowy, ból złagodniał, a obrzęki mogły się zmniejszyć! To efekt autorskiej kuracji prof. J. Re-inoldsa, opisanej w ponad 500 artykułach naukowych. Zanim pani Danuta doświadczyła na sobie mocy natury, próbowała leczyć się konwencjonalnie. „Lekarze tylko bezradnie rozkładali ręce" - wspomina ze smutkiem. „No bo jak leczyć człowieka, którego wszystko boli? Twierdzili, że stawy będą mnie męczyć do końca życia". PRZED kuracją: Zwyrodnienie wżerało się w stawy Pani Danuta znalazła się w dramatycznej sytuacji: „Zwyrodnienie powoli zabijało moje stawy. Naświetlania, prądy i ćwiczenia nie przynosiły rezultatów. Bałam się, że skończę na wózku inwalidzkim". Ze swoich problemów pani Danuta zwierzyła się kuzynce z Chicago. Ta rozpoczęła poszukiwania specjalisty, który byłby w stanie pomóc krewnej. Po 2 dniach zadzwoniła z wiadomością, która dała pani Danucie nadzieję: w USA osoby z artrozą stosują naturalną i bezpieczną kurację na bazie wyciągu z korzenia Lepidium meyenii. Jej twórcą jest prof. James D. Reinolds, autorytet w terapii dolegliwości na podłożu reumatoidalnym. Jak działa kuracja prof. Reinoldsa? Po dokładnie 36 dniach kuracji w stawach mogą zachodzić zmiany prowadzące do ich regeneracji. Zwiększa się produkcja komórek chrząstkotwór-czych, które na nowo pokrywają nasadę kości, zapewniając im ochronę przed tarciem i stanem zapalnym. W odbudowanym stawie może wzrastać ilość mazi, która dodatkowo może zmniejszać tarcie. Kuracja prof. Reinoldsa może pomóc w pokonaniu dokuczliwych bólów stawów i może pomóc odzyskać dawną sprawność fizyczną. PO kuracji: Nieważne, czy bolą kolana, biodra, nadgarstki czy kręgosłup. Nieważne, czy schorzenie ma podłoże genetyczne, jest wynikiem przeciążenia stawów, czy otyłości. Z dolegliwościami stawów można i TRZEBA walczyć. Dlatego prof. Reinolds wyraża sprzeciw wobec przepisywania pacjentom zbyt wielu środków przeciwbólowych, podkreślając, że każdą dolegliwość trzeba niszczyć u źródła. Specjaliści w szoku W jednym z artykułów prof. Reinolds tak opowiada o swoich dokonaniach: „Gdy pokazaliśmy ekspertom zdjęcia z efektami kuracji - byli w szoku. Nie mogli uwierzyć, że zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawów mogą się zmniejszyć. Starta tkanka chrzęst-na w dużym stopniu się odbudowała, a płyn maziowy odzyskał po części swoją poślizgowość. U osób, które brały udział w testach, bóle stawów odczuwalnie się zmniejszyły. Natura chce, żeby ciało funkcjonowało perfekcyjnie, a organizm dążył do samonaprawy. Wystarczy, że podamy mu substancję o odpowiednich właściwościach bioinformacyj-nych, a wszystko zacznie wracać do normy. To nie żadna magia, to czysta biologia. Doskonałym przykładem tego jest penicylina powstała ze zwykłego grzyba (znanej wszystkim pleśni), która zmniejszyła umieralność z powodu zakażeń bakteryjnych o przeszło 90%! Podobnie jest ze zwyrodnieniami stawów: człowiek nie wymyśli sposobu na tę dolegliwość, ale może go znaleźć w naturze. I tym tropem poszedł mój zespół. Po miesiącach testów laboratoryjnych odkryliśmy formułę, która może sprawić, że organizm sam zacznie walczyć ze stanem zapalnym. Sięga do głębokich przyczyn dolegliwości, mogąc odżywiać przy tym chondrocyty i inicjujować proces sa-moleczenia zniszczonej tkanki. W ten sposób ma szansę wpływać na zmniejszenie dolegliwości i uśmierzenie bólu. To może być najpotężniejsza broń przeciw bólom stawów, jaką wymyśliła matka natura." - czytamy w artykule. Kopotliwe działania koncernów W obliczu rewolucji, jaką miała wywołać formuła prof. Reinoldsa, 7 koncernów farmaceutycznych zawiązało ze sobą sojusz. Miał ón ograniczyć dostępność stworzonego przez niego preparatu. Tym samym koncerny na pewien czas utrudniły ludziom dostęp do tej formuły. Profesor Reinolds mówi:^Oferujemy naturalną kurację, która nie tylko może hamować postęp artrozy, ale przede wszystkim odwracać szkody, jakie zwyrodnienie wyrządziło w Twoich stawach. Naturalne preparaty na stawy są tak samo rygorystycznie badane jak środki chemiczne. To, że zostały wyprodukowane z całkowicie naturalnych składników, nie oznacza, że są gorsze. To właśnie składniki naturalne zawierają substancje aktywne, które działają leczniczo na stawy, nie powodując skutków ubocznych." Aby zmniejszyć ból Aby zmniejszyć ból, wystarczy przyjmować 2 kapsułki dziennie. Już na drugi dzień kuracji można oczekiwać, że ból zacznie słabnąć. Po kilku dniach może zniknąć bo-lesność, obrzęk i drętwienie, które nie daje w nocy spać. Ale to nie koniec! Po skończonej kuracji Twoje życie może wyglądać tak, jak przed pierwszymi dolegliwościami stawów. „Efekty już po 36 dniachV „Wszystkie wizyty | u ortopedy wyglądały tak samo. Siedział w białym fartuchu skupiony nad jakimiś papierami, nawet wzroku nie podnosił. Słuchał,z czym przyszedłem, a potem długo wpisywał coś w kartę chińskim szlaczkiem. Wychodziłem, trzymając w ręku kolejną receptę na drogie preparaty, które niewiele pomagały. Moje stawy potrzebowały czegoś o wiele silniejszego. Dopiero kuracja prof. Reinoldsa przyniosła prawdziwe efekty. I to już po 36 dniach! Tylko jedna osoba była jeszcze bardziej zdumiona niż ja - mój ortopeda". Mieczysław (l. 69) z Białegostoku Możliwe, że uwolnisz się od bólu i odzyskasz sprawność ruchową. Preparat na stawy prof. Reinoldsa zyskuje coraz większą popularność. W Polsce kuracja jest dostępna za udział w klubie rabatowym ze specjalną zniżką 70%! Promocja dotyczy wyłącznie pierwszych 150 osób, które złożą zamówienie do 24 października 2018 roku. PROMOCJA TV KLUBU RABATOWEGO! V Pierwsze 150 osób, które zadzwoni do 24 października 2018 r.. dostanie 70% zniżki! Otrzymasz wtedy pełną kurację prof. Reinoldsa za udział w klubie rabatowym riexaPkis tylko 87 zł (przesyłka GRATIS)! Zadzwoń dziś: 91443 78 09 Poniedziałek-piątek 8X10-21:00, sobota i niedziela 9:00-21:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) SUPLEMENT DIETY Regulamin: trmsndcndtn5-prvtplc.com; Telefon kontaktowy w sprawach zwrotów i reklamacji: 91 443 79 19 12 ( kraj-świat Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 SUBIEKTYWNY PRZEGLĄD TYGODNIA Jerzy WKaszczyk j.witaszczyk@dziennik.lodz.pl Piątek ' W Sądzie Okręgowym w Szczecinie mężczyzna zaatakował siekierą strażnika, krzycząc, że sąd zniszczył mu rodzinę. Jak widać, wciąż aktualna jest zasada: Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Sobota Pod hasłem Marsz Równości przez Lublin przeszli zwolennicy małżeństw jed-nopłciowych. Właśnie dla tych małżeństw brytyjski „Times" ma dobrą nowinę. Naukowcy Chińskiej Akademii Nauk przeprowadzili eksperyment, w którego wyniku dwie panie myszy doczekały się zdrowego potomstwa. Dwom panom myszom Waszyngton Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl Pojawiające się doniesienia o tym. co 2 października spotkało w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule saudyjskiego dziennikarza, jeżą włosy na głowie. Miano dokonać okrutnego mordu na krytyku obecnej władzy w Rijadzie. Do dziś nie wiadomo. co się stało z ciałem Dżamala Chaszodżdżiego. też urodziły się dzieci, ale chorowite; przeżyły ledwie kilka dni, z czego wynika, że wizja świata bez mężczyzn z filmu „Seksmisja" jest realna. * Niemcy protestowali w Berlinie przeciw białemu rasizmowi i ksenofobii, bo wiadomo, że rasistą może być wyłącznie biały człowiek. Tymczasem czarny francuski raper Nick Conrad („uchodźca" z Kamerunu) w piosence „Wieszaj białych!" wzywa do zabijania białych dzieci, wieszania ich rodziców i zabierania majątków, co powoli staje się rzeczywistością w RPA. Niedziela 2020 roku Australia będzie pierwszym krajem na świecie, który może nie poradzić sobie z nadmiarem energii elektrycznej, wytwarzanej przez słoneczne pane- Jedna z wersji mówi, że poćwiartowane kawałki dziennikarza rozpuszczono w kwasie, inna, że wywieźli potajemnie je z konsulatu agenci saudyjskiej bezpieki, którzy tego samego dnia, gdy dziennikarz pojawił się w konsulacie, przylecieli do Turcji dwoma samolotami prywatnymi. Miała to być piętnastooso-bowa grupa ludzi, wysokich oficerów służb specjalnych powiązanych bardzo blisko z królewskim dworem saudyjskim. Na budowie przekopu Mierzei Wiślanej le fotowoltaiczne - pisze „Sydney Moming Herald". Poniedziałek Na autostradzie A2 koło Konina polska ciężarówka zgubiła dynie, natomiast na dolnośląskim odcinku A4 amerykańska pięć skrzyń z amunicją. I tu możemy mówić o szczęściu, że nie była to bomba atomowa. Amerykanie gubią je na całym świecie, m.in. spadły w pobliżu kanadyjskiej wyspy Bannks, Uczeń zabił 15 kolegów i 5 nauczycieli, bo nie lubił szkoły na Grenlandii, w Palomares w Hiszpanii, a nawet na przydomowy plac zabaw we wsi Mars Bluff w Karolinie Południowej w USA. Wtorek Pan Witold, nasz czytelnik, napisał do mnie: „Dzisiaj sam Naczelnik wkopał pierwszy słupek geodezyjny na budowie przekopu Mierzei Wiślanej. Przypominam sobie budowę innego przekopu: l8o lat temu, po trwającej 15 lat budowie (z trzyletnią przerwą na powstanie listopadowe) oddano do użytku Kanał Augustowski. Sporządzenie wstępnego projektu trwało l miesiąc, cały projekt ukończono w pół roku. Kanał ma 100 kilometrów długości oraz 18 śluz. Na budowie używano szpadli i furmanek. Statystycznie więc na rok budowy wypada 8 km bieżących kanału i jedna śluza. Przekop ]V[ierzei Wiślanej ma mieć jeden kilometr długości oraz jedną śluzę. Budowa ma trwać 5 lat". Panie Witoldzie, dlaczego przekopanie Mierzei Wiślanej potrwa aż 5 lat? Odpowiedź jest jedna: mamy za mało furmanek i szpadli. Środa 18-letni uczeń technikum w Kerczu na Krymie zabił 15 kolegów i 5 nauczycieli, bo nie lubił szkoły. Niestety, psychole rodzą się na całym świecie. H3 Moskwa Szaleniec z Krymu mógł być szkolony Rosyjskie władze, które prowadzą dochodzenie w sprawie strzelaniny w technikum w miejscowości Kercz na Krymie, podejrzewają, że sprawca masakry mógł przejść specjalistyczne przeszkolenie, gdyż działał jak żołnierz sił specjalnych. Władisław Roslakow zabił 20 osób, ponad 60 ranił. Ustalono, że utrzymywał on kontakt z grupami ekstremistów i to oni mogli mu pomóc w przygotowaniu się do ataku. (AIP) Waszyngton Inwestorzy domagają się dymisji szefa Facebooka Inwestorzy naciskają na Marca Zuckerberga, by ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego firmy. Zarzucają mu niedopełnienie procedur, które doprowadziły do ogromnego wycieku danych użytkowników Facebooka, co w efekcie przełożyło się na wymierne straty na giełdzie. Sam Zuckerberg przepraszał za wpadkę i obiecał wzmocnienie procedur kontrolnych. To jednak dla kilku dużych inwestorów za mało, domagają się oni głowy Zuckerberga. Propozycję pozbawienia Zuckerberga stanowiska dyrektora generalnego złożyli między innymi szefowie jednego z funduszów hedgingowych i fundusze stalowe, (aip) Paweł Kukiz nie ma złudzeń po co politykom wyborcy Czwartek Zważyłem. 0,43 kg ważą ulotki i gazetki wyborcze wrzucone do mojej skrzynki na listy, włożone za wycieraczki samochodu lub wręczone na ulicy. Gratuluję wszystkim, którzy wiedzą, na kogo głosować i są przekonani, że ich wybór jest najlepszy. Przy okazji przypomnę, co w miniony piątek powiedział Paweł Kukiz: Obywatele są potrzebni politykowi tylko w momencie wyborów. Premier z kanclerz o przyszłości Unii Bruksela Jakub Oworaszko Twitter: @KubaOworuszko ..Spotkanie premiera Mateusza Morawieckiegozkanderz Angełą Merkeł w Bruksefi dotyczyło między innymi preyszłoś-ti europejskiej pofityki męra-cyjnej.pofityki energetycznej UE. stanu negocjacji ws. brexitu izbfiżającydisiępołsko-niemie-ckidi konsultacji międzyrządowych"-relacjonowała rzecz-nik rządu Joanna Kopcińska. Do spotkania doszło w trakcie trwającego posiedzenia Rady Europejskiej. Rozmowa odbyła się w cztery oczy, dlatego nie ujawniono wielu szczegółów. Najważniejszym tematem unijnego szczytu jest brexit. - Jestem tutaj, żeby negocjować jak najlepszą umowę w sprawie brexitu - zapowiadał Mateusz Morawiecki. Jak mówił, Polsce zależy na kompromisie. Premier podkreślał, że „dla naszego kraju najważniejsze jest to, jak będą potraktowani w Wielkiej Brytanii polscy obywatele i przedsiębiorcy". Podczas posiedzenia Rady Europejskiej omawiane były także kwestie migracji. Polska podkreśla, że pozostaje przy stanowisku, które w czerwcu wynegocjowały państwa UE, czyli odejściu od mechanizmu przymusowej relokacji migrantów. ©® Kim już nie był rosyjski przywódca? Myśliwym, „bestii", czyli prezydenckiej limuzyny, która „bestię" na autodromie w Soczi. Pasażerem nurkiem, nawet pilotem samolotu. Teraz ponoć w niczym nie ustępuje amerykańskim był goszczący akurat w Rosji prezydent Egiptu Władimir Putin zasiadłza kierownicą rosyjskiej pojazdom. Putin sam poprowadził rodzimą AbdelFattahel-Sisi.CAiP) Świat domaga się prawdy o losie dziennikarza, który miał zostać zamordowany w saudyjskim konsulacie Sprawa wzbudziła ogromne nia tych, którzy mówią, że jego zainteresowanie i wzburzenie administracja zbyt łagodnie opinii publicznej na całym podchodzi do Rijadu w świetle świecie. Wyjaśnień domaga się opisów, które szokują, też przywódca Ameryki, wier- Krytykuje się też postawę nego sojusznika Rijadu. Tym amerykańskiego sekretarza razem Waszyngton chce kon- stanu Mike Pompeo, który zo- kretnych wyjaśnień, a Donald stał sfotografowany w serdecz- Trump mówi, że takie powinny nej pozie podczas spotkania z Arabii Saudyjskiej pojawić się z następcą tronu, księciem do końca tego tygodnia. Nataki Mohammedem bin Salmanem. raport czeka Trump. Działo się to w momencie, gdy - Chcę wiedzieć, co się na- gazety, portale i stacje telewi- prawdę stało - mówi prezydent zyjne podawały szczegóły za- USA, odpowiadając na oskarżę- bicia dziennikarza.©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Zginął dobry człowiek. Moja babcia Str. 14 Gen. Waldemar Skrzypczak: Bezpieczeństwa nie da się kupić Str. 16 13 Rozmowy: Mateusz Morawiecki i Grzegorz Schetyna Str. 18-19.20-21 magazyn '• Karierę modelki rozpoczęła w wieku 15 lat. Pierwszy raz wyszła na wybieg w Mediolanie. 2,5 roku później wyjechała do Paryża. Po maturze przeprowadziła się do Nowego Jorku Anja Rubik w oczach mamy i taty Ewa i Andrzej Rubik opowiadąją nam o swojej córce, supermodelce Anji Rubik. Zdradząją,czym zamartwiali się, gdy zaczynała karierę, a także co spędza im sen z powiek dzisiąj str. 22 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Dorota Abramowicz d.abramowia@prasa.gda.pl ZArduwumX lyfco na Pomorzu BOzbrodni nie doczekało się rozwiązania iidoraniawimych. Śledztwa wznawiają poigana z Archiwum X. "tym razem piszemy 0 bestialskim morderstwie sprzed 28 lat którego ofiarą pad-ła67-łetnia mieszkanka Sh^pska. Była cudowną, ciepłą, wspaniałąbatóą, bardzo zaradną i bardzo pracowitą - wzdycha pani Katarzyna, wnuczka KonradyB. - Jedną z najbliższych mi osób. Miałam wtedy dwoje małych dzieci, wspierała mnie, kiedy tylko choroba jej na to pozwalała. Czasem dobrze było przez wiele miesięcy, a potem -dwa lub trzy razy w roku - nadchodził kryzys. Kryzys sprawiał, że do mieszkania pani Konrady w starym domupizyul. Polnej l w Słupsku wkraczała wódka. Pita ciągiem, bez umiaru, bez żadnej kontroli pozwalała zapomnieć o bólu po odejściu dwóch ukochanych osób - nagłej śmierci syna w 1985 roku, a potem zgonie męża. Sprawiała, żedotej pory eleganckako-bieta nagle przestawała dbać o siebie. Nikła gdzieś ostrożność wobec obcych ludzi. Przychodzili, przynosząc zamówione butelki, wchodzili do środka. Prawdopodobnie jeden z nich zamordował starszą panią. Ostatni raz mąż pani Kasi widział babcię 5 lutego 1990 roku. Przyjechał, by zabrać ją do wnuczki i prawnucząt. Młodzi, którzy starali się odciągnąć starszą panią od niestroniących od kieliszka sąsiadów, wcześniej postawili warunek - babcia może przyjeżdżać do nich tylko na trzeźwo. Niestety, w tamten zimowy poniedziałek pani Konrada była kompletnie pijana. Minęły trzy dni. Sąsiadka spod „trójki" BarbaraK. kolejnyraz podeszła pod drzwi pani Konrady. Zapukała, nikt nie otworzył. Próbowała sobie przypomnieć, jak dawno już nie widziała starszej pani. Od poniedziałku, może wtorku? Pytała innych mieszkańców, ale oni też nie spotkali Konrady. Mogła wyjechać do wnuczki, ale dlaczego zostawiła otwarte okno? I dlaczego w mieszkaniu cały czas paliło się światło? Barbara wezwała jedną z sąsiadek. Razem było jakby raźniej. Znów zapukała, potem nacisnęła klamkę. Drzwi były otwarte. Najpierw zobaczyły bałagan w kuchni, potem pootwierane szafy 1 wyciągnięte ubrania. A potem, na wersalce, pod obrazem ze słonecznikami leżące we krwi ciało sąsiadki. Morderca poderżnął jej gardło. -Przyczyną śmiercibyło wykrwawienie - mówi nadkom. Paweł Mrozowski z gdańskiego Ar- Zginął dobry człowiek. Moja babcia chiwum X, działającego przy Komendzie Wojewódzkiej Policji. - Niewykluczone, że przed śmiercią ofiara była torturowana. Ustalono później, że na kobietę kilka dni wcześniej spadł segment, ale znaleziono również świeże ślady pobicia. W jej krwi stwierdzono aż 3,2 prom. alkoholu. Narzędzia zbrodni nie znaleziono. Zakrwawione 50 tysięcy Później okazało się, że z mieszkania starszej pani zniknęły: stare futro z lisów, kozaki i młynek do kawy. Straty wyceniono na 800 tys. starych złotych. Dziś byłoby to 80 złotych. Gotówki w domu ofiary nie znaleziono. - Jestem nadal przekonana, że było to bestialskie zabójstwo na tle rabunkowym - twierdzi pani Katarzyna. - Ludzie z okolicy dobrze znali babcię, wiedzieli, że druga wnuczka, moja siostra, mieszka za granicą, że przysyła do Polski pieniądze. Niedługo przed zbrodnią siostra odwiedziła babcię, podjechała pod dom na Polnej samochodem z niemiecką rejestracją. Babcia musiała mieć też własne, odłożone pieniądze, bo praco- wała przez lata, będąc już na emeryturze. Była osobą bardzo zapobiegliwą. Jednak, jak twierdzi pani Kasia, babcia nigdy, nawet bliskim nie opowiadała o swoich oszczędnościach. Wszczęto śledztwo. Zabezpieczono odciski palców z przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu, prawdopodobnie pozostawione przez sprawcę lub sprawców. Przesłuchano rodzinę, sąsiadów, znajomych i osoby, które mogły z widzenia znać zamordowaną. Dziś wiele tych zeznań brzmi, jak gotowy scenariusz do drugiej części filmu „Pod Mocnym Aniołem" Smarzowskiego o życiu alkoholików. Dzień świadków był podobny do dnia - pobudka, najpierw wino, potem spotkanie z kolegą, potem butelka wódki... Być może alkoholowy kontekst sprawił, że milicjanci (którzy już dwa miesiące później mieli stać się policjantami) nie przykładali się zbytnio do śledztwa. Nie sporządzono chociażby portretu pamięciowego mężczyzny, który o godzinie pierwszej w nocy, w przeddzień odnalezienia ciała, zapukał do drzwi pobli- skiej meliny,by kupićwódkę. Zapłacił gotówką, w tym zakrwawionym banknotem o nominale 50 tys. złotych. Pani sprzedająca wódkę na wszelki wypadek wyprała banknot. Co się z nim stało? Zniknął. - Wiadomo tylko, że mężczyzna płacący zakrwawionym banknotem miał ok. czterdziestu lat i ze 170 cm wzrostu - relacjonuje nadkom. Paweł Mrozowski. - O podobnie wyglądającej osobie, kręcącej się w pobliskiej bramie, mówiło jeszcze trzech innych świadków. Niestety, obecnie jest bardzo trudne do ustalenia, czy był to ten sam człowiek. Podejrzany ma aB)i Stosunkowo szybko milicja trafiła na osobę podejrzaną. Był to niejaki Leszek L. Tuż przed zbrodnią starsza pani poprosiła córkę sąsiadki o pomoc w rozebraniu choinki. Dziewczyna wpadładomieszka-nia pani Konrady z siostrą i jej chłopakiem Leszkiem. Dziewczyny wzięły się za pracę, a gospodyni zaprosiła młodego mężczyznę „nałaelicha". Chłopak się zgodził, zasiadł do wspólnej biesiady. Podczas pierwszych przesłuchań obie dziewczyny nie wspomniały, że Leszektowarzy-szył im podczas wizyty u sąsiadki. Problem w tym, że L. był już wcześniej karany za rozbój. Po znalezieniu jego odciskówpal-ców na miejscu zbrodni, zatrzymanie młodego mężczyzny było tylko kwestią czasu. Śledczy, przekonani, że mają sprawcę, z lekka odpuścili badanie innych wątków. Chłopakowi postawiono zarzuty i już na spokojnie zaczęto zbierać inne dowody. Wtedy na jaw wyszła obecność podej-rzanego podczas rozbierania choinki, co tłumaczyło znalezienie odcisków palców w mieszkaniu pani Buławskiej. Potem okazało się, że chłopak ma alibi na czas, gdy mogło dojść do zbrodni. Na końcu, na wszelki wypadek, Leszka L. przebadano jeszcze wa-riografem. Badanie wykluczyło, by miał kłamać. Zagadką pozostały inne odciski, znalezione na papierosach pozostawionych w popielniczce w pokoju pani Konrady. Nie pasowały do żadnego z przesłuchanych świadków. W1993 r. prokurator zadecydował o umorzeniu śledztwa. Czyżby to był wampir zBytowa? Niespełna rokpóźnięj pojawił się kolejny podejrzany - Leszek Pękalski, nazwany przez media „wampirem z Bytowa". Aresztowano go w grudniu 1992 roku pod zarzutem zabójstwa i zgwałcenia latem 1991 r. 17-letniej Sylwii R. z Darskowa. Podczas trwającego trzy lata śledztwa lekko upośledzony Pękalski, choć opowiadał nawet 0 90 zabójstwach, to ostatecznie przyznał się do 67 zbrodni. Mówił, że lubił jeździć pociągiem 1 o kolejnych zabójstwach, które miał popełnić podczas tych podróży, m.in. do Torunia, Białegostoku i... Słupska, gdzie ponoć zabił policjanta i pewną starszą panią. Według przesłuchujących go śledczych w niektórych opowieściach Pękalskiego pojawiały się informacje znane wcześniej tylko policji. Jednak to, co człowiek zwany „wampirem z Bytowa" mówił w sprawie zbrodni popełnionej na Konradzie B., od początku nie trzymało się kupy. - Mam wrażenie, że próbowano mu przypisać wszystkie niewykryte zbrodnie, w tym także zabójstwo babci, a on się pod tym podpisywał - twierdzi wnuczka pani Konrady. Leszek Pękalski zeznał, że wybrał się do Słupska nie sam, ale z dwoma kolegami ze szkoły spe-ęjalnęj. Że odwiedzili starszą panią i ją zabili. - Koledzy, przesłuchiwani na okoliczność zeznań Pękalskiego, słysząc pytania o Słupsk, robili wielkie oczy -mówi policjant z Archiwum X. -Nie rozumieli w ogóle, czego od nich chcą śledczy. W mieszkaniu pani Konrady B. nie znaleziono odcisków Leszka Pękalskiego i jego kolegów. Ostatecznie akt oskarżenia nie objął zabójstwa popełnionego w mieszkaniu przy ul. Polnej w Słupsku. Prokuratura zarzuciła Pękalskiemu 17 zabójstw i dwa gwałty, sąd skazał go tylko za jedno morderstwo - popełnione na siedemnastolatce z Darskowa. Trudna sprawa Decyzja o powrocie do zabójstwa babci zaskoczyła wnuczkę. - Po śmierci babci nie miałam sił i możliwości, by pilnować przebiegu śledztwa - rozkłada ręce pani Katarzyna. - Wcześniej, nie licząc czasu, gdy zmagała się z chorobą alkoholową, była dla mojej rodziny ogromnym wsparciem. Kiedy odeszła, spadł na mnie cały ciężar opieki nad małymi dziećmi. Dochodziły jednak do mnie informacje o nie-zweryfikowanych podejrzeniach, wtymnaprzykład o sąsiedzie, który zabił konkubinę. Po ponad28 latach od zamordowania Konrady B. znalezienie nowych tropów i świadków będzie bardzo trudne. Trudno się dziwić - co najmniej trzy czwarte osób, które zeznawały wtej sprawie dziś już nie żyje. Część z nich zabił alkohol, po innych ślad zaginął. Najważniejsze, że odciski palców prawdopodobnych sprawców pozostały. - Dobrze, że sprawa wraca -twierdzi wnuczka pani Konrady. -Szkoda jednak, że tyle czasu minęło i skoro faktycznie sąsiedzi czy też niektórzy świadkowie już nie żyją, może sprawcy również nie ma na tym świecie... Mimo wszystko warto spróbować ustalić osobę lub osoby, które popełniły tę bestialską zbrodnię. Zbrodnię, której ofiarą padł dobry, doświadczony przez życie i ciężką chorobę człowiek. Moja babcia. Policjanci apelują, by osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu zabójstwa Konrady B., kontaktowały się z Archiwum X KWP w Gdańsku, dzwoniąc na numer tel. 58 32152 82 i (po godz. 15.30) - 58 32158 60. ©® KONRADA B. To jedno z ostatnich zdjęć 67-letniej Konrady B„ mieszkanki domu przy ul. Polnej 1 w Słupsku, torturowanej i brutalnie zamordowanej między 5 a 7 lutego 1990 roku. Kamienica przy ul. Polnej w Słupsku, gdzie popełniono zbrodnię w 1990 roku. Dziś co najmniej trzy czwarte osób, które zeznawały w tej sprawie, nie żyje Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 artykuł reklamowy 15 ODKRYCIA MEDYCZNE 2018 Przywracają 100% sprawności słuchowej, a ich technologia jest 88 razy tańsza niż większość aparatów słuchowych. W 28-dni - bez operacji: wzmocnisz najważniejsze dźwięki i mowę ludzką, / wyeliminujesz niechciany hałas i szumy uszne! " TiF rupa brytyjskich naukowców poszła „na wojnę" z producentami aparatów słuchowych. Już ponad 300tys. Europejczyków porzuciło drogie i nieskuteczne metody walki z niedosłuchem korzystając tylko z tej metody. Ich badania kliniczne dowodzą, że w ciągu 4-ty-godni przywraca ona słyszenie pełnego zakresu dźwięków - od szeptów po wysokie tony. Siostra od lat mieszka w Anglii, plastry wysłała mi w prezencie. Mówi „Basiu weź ich spróbuj, tutaj większość moich znajomych już dawno odstawiła aparaty, wzmacniacze i inne cuda, korzystają tylko z nich. Jak nie zadziałają, to biorę to na siebie." Od aparatu miałam już rany na uszach, więc spróbowałam. Minęły 3-tyg. odkąd naklejam te dyskretne plastry. Zauważyłam, że stojąc tyłem do TV słyszę wszystko głośno, a dźwięk jest czysty, jak nigdy wcześniej. Nigdy bym nie pomyślała, że technologia tak poszła do przodu. Barbara W. (731.) z Dąbrowy „Nie mamy najmniejszych wątpliwości - dzięki biomedycznym plastrom, znów usłyszysz wyraźną mowę ludzką, śpiew ptaków za oknem, dźwięki radia i TV, kwotę do zapłaty w sklepie i każde wypowiedziane przez księdza słowo. Będziesz doskonale rozumieć tych, którzy mówią cicho i niewyraźnie, usłyszysz wszystko i wszystkich wokół siebie, nawet z dalszej odległości. Masz dość tego, że nie słyszysz co mówią do Ciebie inni? Dzięki specjalnej formule plastrów - w sposób automatyczny i pozbawiony Twojego wysiłku za- PRZED kuracją PO kuracji Aparat to istne dziadostwo! Wciąż wypadałmizuszu,wdo-datku te wszystkie trzaski i piski doprowadzały mnie do szału! Zaryzykowałam z plastrami i szczerze... Wygoda w noszeniu niesamowita, działają nawet gdy śpię, w tłumie znów słyszę wyraźnie, radio w kuchni też. To dopiero trzeci tydzień odkąd je noszę, a już jestem ciekawa, co będzie dalej. Halina C. (621.) z Mrozów czniesz słyszeć wyraźnie, a niepożądane szumy i trzaski w tle znikną bezpowrotnie! Inteligentne nanopolaryzatory wzmocnią bowiem dźwięki ważne, a wyeliminują zbędne, takie jak zgiełk uliczny, stukot obcasów sąsiadki za drzwiami, szczęk sztućców w restauracji czy gwar ludzkich rozmów. Q W odróżnieniu od doraźnych metod walki z ubytkami słuchu, takich jak wzmacniacze i drogie aparaty słuchowe, gdzie poprawiana jakość słyszanych dźwięków ma miejsce tylko w trakcie ich noszenia, ta innowacyjna metoda stanowi ogromny przełom. Przede wszystkim regeneracja uszkodzonych komórek słuchu odbywa się nawet kilkanaście godzin po zakończeniu aplikacji pojedynczego plastra, także podczas snu. El Jest odpowiednia dla osób z każdą wadą, niezależnie od wieku czy płci. Została stworzona zarówno dla lekko, jak i mocno niedosłyszących, noszących aparaty i wzmacniacze słuchu, a także osób od dawna trapionych szumami usznymi. B Biomagnetyczne plastry potrafią usunąć nawet wieloletnie i bardzo poważne ubytki słuchu. Aktywizują system odnowy układu słuchowego, zmuszając organizm do rozpoczęcia procesu automatycznej regeneracji komórek. Odczuwalna poprawa zauważalna jest już nawet po kilkudziesięciu godzinach od ich pierwszej aplikacji. Po upływie około 30 dni możliwe jest całkowite odzyskanie dawnej sprawności słuchu oraz przywrócenie mu ostrości i dokładności, porównywalnej do tej w wieku 25 lat Następuje zwiększenie komfortu słyszenia nawet 0 53%, zregenerowanie komórek słuchowych oraz blisko 14-krotna poprawa wyłapywanych szeptów 1 głosów w tłumie." Czy to naprawdę tak działa, czy jest skuteczne? Dzięki szeregowi badań, udało się ponad wszelką wątpliwość, dowieść skuteczności tej metody. Została opatentowana i do dziś jest wykorzystywana głównie przez prywatne ośrodki laryngologiczne dla zawodowych muzyków, na co dzień pracujących słuchem. W przeprowadzonych testach klinicznych potwierdzono, że nowo odkryta biostymulująca aktywna formuła plastrów, ma blisko 97% skuteczności. Osoby między 39, a 94 rokiem życia, biorące udział w badaniach, potwierdziły redukcje szumienia (głównie spowodowanego wieloletnią pracą w hałasie) aż o 82% w porównaniu ze stanem sprzed rozpoczęcia badania, 14-krot-ną różnicę w wyłapywaniu szeptów i głosów w tłumie oraz bezsporną i radykalną poprawę słyszalności mowy ludzkiej, grającego radia i TV. Zapytani, kiedy ostatni raz słyszeli tak dobrze, w 95% przypadków odpowiadali - „między 24, a 35 rokiem życia". Geniusz skuteczności nowej, biomedycznej formuły opisuie dyrektor ośrodka badawczego Christopher Washington: Odkryliśmy, że spolaryzowanie siły elektromagnetycznej pozwala odbudować i zmusić do właściwego działania komórki rzęsate, odpowiedzialne za rejestrowanie i odbieranie docierających do nas dźwięków. Wyniki przeprowadzonych badań zszokowały nas samych, ale i jednoznacznie pokazały, że regularne noszenie „Neodymium2000" w zdecydowanej większości przypadków pozwala odzyskać nawet do 100% sprawności słuchowej w zaledwie kilka tygodni. Aż 98,2% badanych zdeklarowało ich 14-krotnie wyższą skuteczność, niż w przypadku 88 razy droższego aparatu słuchowego, wzmacniacza słuchu, niewygodnych i trudnych w aplikacji olejków czy groźnych zastrzyków w bębenki. • Biómagneto plastry przeznaczone są dla osób z każ-| : da wadą słuchu: lekko i mocno niedosłyszących ; I »- odczuwających szumienie w uszach nosz3" • cych aparaty słuchowe, bądź wzmacmaczesłuch . I ► małe, cieliste i niewidoczne za uche™ ►'d^'"e f '■ dla kobiet i mężczyzn z niedosłuchem ►w 100 /o . • bezpieczne, Wystarczy, że nakleisz dyskretne plastry za uchem i będziesz je regularnie nosić. Fale rozpoczną proces intensywnej regeneracji kanału słuchowego oraz komórek rzęsatych. Zazwyczaj już po zaledwie kilku dniach następuje poprawa. Zaczniesz wyłapywać coraz więcej dźwięków, słyszeć ostrzej i wyraźniej. Nanotechnologia wykorzystywana m.in. do produkcji statków kosmicznych najnowszej generacji, to dokładnie ta sama technologia, z której skorzystano przy produkcji „Neodymium2000". Dzięki temu problem niedosłyszenia nawet w najcięższych przypadkach przestaje istnieć. Pani Barbara z Dąbrowy była kierowniczka firmy zajmującej się produkcją części do samochodów oraz Pani Halina z Mrozów, kiedyś nauczycielka muzyki, opowiadają o tym, jak biomedyczne plastry odmieniły ich życie (patrz ramki). Odzyskaj słuch nawęt o 88 razy taniej niż z aparatem słuchowym! Biomedyczne plastry podbijają zagraniczne rynki. Zyskały ogromne uznanie w aż 21 krajach. Skradły serca m.in.: Brytyjczyków, Norwegów, Japończyków, Czechów, Finów, Szwedów i najbardziej wymagających Niemców! Długo oczekiwane są już dostępne również w Polsce. Małe, dyskretne, wygodne i przystępne cenowo dla wszystkich! Dzięki specjalnej refundacji możesz z nich skorzystać aż 70% taniej. „Neodymium2000" są dostępne tylko w sprzedaży tel. Klubu Seniora. Nie kupisz ich w sklepach czy aptece. Ilość zestawów jest ograniczona - decyduje kolejność zgłoszeń. REFUNDACJA dla osób urodzonych w latach 1920-1980 m Pierwszym 200 osobom, które zadzwonią do 22 października 2018 r., przysługuje refundacja! Otrzymasz wówczas 20 plastrów biomagnetycznych, i wspomagajacych eliminowanie procesów głuchoty i odbudowę komórek słuchowych zamiast za tylko za 97zł (przesyłka GRATIS)! Zadzwoń: 71300 32 52 , j pon. pt.: 8:00-20:00, sob. i niedz. 9:00-18:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) ^ , 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Bezpieczeństwa za pieniądze nie można kupić Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Obronność Zmiana układu sił na świecie odbija się na sytuacji politycznej również w Polsce. Zdaniem generała Waldemara Skrzypczaka byłego dowódcy wielonarodowej dywizji w Iraku, do-wódcy Wojsk Lądowych i ekssekretarza stanu z MON-ie. na Chiny należy patrzeć teraz częściej niż na Amerykę. Lokalnie uwagę trzeba skupić bardziej na Ukrainie niż Rosji. Wojsko mamy dobre, ale gorzej w politykami. To pańskie słowa. Jeśli chodzi o polityków, to powinni oni lepiej przygotowywać się do tego, aby za bezpieczeństwo państwa należycie odpowiadać. Również do tego, aby móc umiejętnie i skutecznie armią zarządzać. Nie mamy w Polsce elit politycznych, które są przygotowane do tego, żeby czuć się odpowiedzialnymi za państwo polskie i od tej odpowiedzialności uciekają. Wszyscy chcą rządzić, przyjmować defilady wojska, ale za bardzo nikt nie chce odpowiadać za bezpieczeństwo. Niestety tak jest. Ale wydajemy nie małe środki na obronność. Kupujemy sprzęt to chyba niejesttakźle. Widać jednak wyraźnie, że lobbing zagraniczny jest silniejszy od woli zabezpieczenia polskiego przemysłu zbrojeniowego. Kupujemy sprzęt zachodni i to tam idą pieniądze podatników. Środków, które mogłyby posłużyć do odbudowy przemysłu zbrojeniowego w kraju, pozostaje w puli bardzo niewiele. A może to jest tak. że za te pieniądze kupujemy bezpieczeństwo. Sam kontrakt na Patrioty to 16 miliardów złotych. To iluzja, to nie jest prawda. Nigdy nie kupi się bezpieczeństwa za pieniądze. W sytuacjach krytycznych, ten który otrzymał od nas pieniądze, zapomni zwyczajnie, że je wziął. A merykanie w Polsce? Fort Trump. utworzenie czwartej dywizji?To dobre posunięcia? Obecność wojsk amerykańskich jest nam potrzebna. To poprawia nasze samopoczucie. Nastroje polityków też. Oczywiście tego wojska nie wystarczy, aby dać odpór potencjalnej agresji Rosji. Generalnie ma to wydźwięk polityczny i dobrze, że te wojska ■IN MIM Ml I 11 II 1 KOSZALIN 21 XI ■V" \ 1 94 342 62 20 533 955 593 kup*®3» SZCZECIN 23 XI uodi 1 l>0 ^ n r 91 4JJ 66. 506 553 833 «.rv> 22 723 OJ 70 kup USS3- lłl i ,'lil ■ h:M ■ % , .• s&Kk Generał Waldemar Skrzypczak promował w Słupsku swoją książkę „Jesteśmy na progu wojny" są. Dobrze też, że podjęto decyzję o budowie czwartej dywizji, bowiem jest ona zwyczajnie potrzebna i na tym kierunku (wschodnio-połud-niowym dop. red.) powinna być rozwijana. Ale na pewno nie lekka dywizja tylko ciężka. Fort Trump? Pewnie tak, ale trzeba mieć świadomość, tego, że to nie będzie dywizja amerykańska, lecz najwyżej brygada. Czyli za mało? Zdecydowanie cały czas za mało. W tym regionie trzeba, po pierwsze, zrobić z Polski teren zdemilitaryzowa-nym, gdzie nie ma żadnych wojsk, i gdzie jest wieczny pokój. To oczywiście hipokryzja. Nie da rady. Jesteśmy państwem frontowym, to przez tę cześć Europy przetoczyły się dwie wojny. Również wcześniej nie oszczędzała nas historia. Inna opcja to ulokowanie tu takiej liczby wojska, że Rosjanie będą bać się cokolwiek zaczynać. Powinniśmy się obawiać Rosjan? Moim zdaniem nie, bo to nie Rosjanie będą decydować o tym, czy najadą na NATO, tylko Chińczycy, którzy są głównym, jedynym i globalnym graczem na tym bloku sił. Chińczycy, którzy się zbroją. zaznaczają swoją obecność w Azji i Afryce. Oni są w tej chwili wszędzie. Ekspansja ekonomiczna jest niezakłócona jakąkolwiek wojną i w zasadzie ogarnie cały globus. Może to zatrzymać wywołanie przez Stany Zjednoczone wojny handlowej. Jeśli taka się stanie, to Amerykanie będą mieli poważne problemy. Trzeba mieć świadomość, że w Azji wyrósł wielki globalny gracz, który, już teraz w zasadzie panuje nad gospodarką światową i ma zapędy, aby panować całkowicie. O tym, kto na nas najedzie, decydować będzie Pekin. Czyli to tam należy wypatrywać źródła konfliktu? Źródło może być wszędzie. Wszędzie tam, gdzie ktokolwiek będzie chciał zatrzymać ekspansję ekonomiczną Chin. Taki rejon stanie się wówczas częścią wojny, niekoniecznie z udziałem Pekinu, tylko starcia z tym, który przez Pekin będzie wspierany. Wróćmy do Polski i do relacji z sąsiadami. Czy Ukraina to źródło potencjalnego konfliktu? Moim zdaniem tak. Nie docenia się tego kierunku i nie ma pomysłu, jak reagować. Problem na Ukrainie moim zdaniem jest. Narasta tam nacjonalizm, który jest absolutnie antypolski, o czym powinno się zacząć głośno mówić. Trzeba podejmować środki, które będą przeciwdziałać temu, co potencjalnie mogłoby przerodzić się w zagrożenie. Przecież były Minister Obrony Narodowej Ukrainy powiedział, że w Polsce jest tyle Ukraińców, że mogą nam zrobić dużo bałaganu. Trzeba szukać rozwiązania problemu nacjonalizmu ukraińskiego. Sama obecność tak dużej liczy Ukraińców może być niebezpieczna w przypadku jakiegokolwiek zatargu. Zdaje się. że o tym to trzeba rozmawiać dziś z Amerykanami? Amerykanie popierają Ukrainę, ale Ukraina nieko- niecznie chce się z nami dogadywać. Oprócz Rosji muszą zmierzyć się też z zapędami Orbana, który podnosi kwestię Zakarpacia. Powoduje to, że Ukraina coraz chłodniej patrzy a UE. Na spotkaniu w Słupsku powiedział pan. że Orban top zdrajca. Orban gra, tak jak gra. Częściej jego dyplomacja siedzi w Moskwie niż w Brukseli. To też powinniśmy dostrzegać. Tego, co się dzieje na naszej wschodniej granicy bym nie lekceważył. A konflikt moim zdaniem narasta. Co z Wojskiem Obrony Terytorialnej? Jest potrzebne, ale moim zdaniem powinno być uzupełnieniem wojsk operacyjnych. Politycy zdecydowali inaczej. Wierzę, że kiedyś stanie się tak, że WOT stanie się takim potencjałem. Cztery kilometry stąd znajduje się tarcza antyrakieto-wa. Kto kogo bardziej ochrania - tarcza Słupsk, czy Słupsk tarczę? Dobre pytanie. Jestem przekonany, że obiekty, które są w Radzikowie nie będą celami uderzeń, bo nie chodzi o to, aby je zniszczyć, tylko sparaliżować funkcjonowanie państwa. Słupsk nie będzie obiektem pierwszego uderzenia. Jeśli miałoby to być jakieś miasto w Polsce, to przede wszystkim Warszawa. A przesmyk suwalski? Niepotrzebnie się go demonizuje. On nie ma strategicznego znaczenia. Groźna dla nas jest obecność przeciwników w rejonie Brześcia, bo to najkrótszy odcinek operacyjny, co pokazuje historia. Podsumowując, co mam powiedzieć czytelnikom? Mogą spać spokojnie, bo... ...wojny nie będzie. Mogą natomiast spodziewać się problemów, które mają charakter polityczno-społeczny jak konflikt na Ukrainie, czy działań propagandowych, kłopotów ze zmianą klimatu czy blackoutem. To są niebezpieczeństwa, które mogą zagrażać stabilnemu funkcjonowaniu naszego państwa. Gen. Waldemar Skrzypczak (ur. 1956 r.). Od 8.09.2011 był doradcą ministra obrony narodowej Tomasza Siemioniaka, wiatach2012-2013 podsekretarzem stanu w MON. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 magazyn 17 Sebastian Gabryel s.gabryel@glos.com Kosmos Do kin w całej Polsce właśnie wchodzi fflm .Pierwszy człowiek" - amerykańska superprodukcja z budżetem ponad 16 milionów-o słynnym astronaucieNeiłuArmstror^u. który 20 lipca1969roku stał się pierwszym człowiekiem, który stanął na Księżycu. W jego rolę wcielił się Ryan Gosling, będący obecnie jedną z największych gwiazd Hollywood. Jak przyznają krytycy, film w reżyserii Damiena Chazelle'a (twórcy obsypanego Oscarami musicalu „La La Land", w którym Gosling również grał główną rolę) może okazać się wielkim hitem nie tylko ze względu na swój rozmach. Bo choć od tej historycznej misji Apollo 11 niedługo minie 50 lat, jej kulisy wciąż rozpalają emocje. Podobno „Pierwszy człowiek" jest pierwszym filmem, który w tak widowiskowy, ajed-nocześnie rzetelny sposób, przedstawia legendarną ekspedycję NASA. - Nigdy wcześniej nie otrzymałem tak wiele pomocy podczas pracy nad filmem. NASA otworzyło dla nas drzwi Muzeum Neila Arm-stronga. Jego syn, była żona, siostra i przyjaciele z dzieciństwa również byli bardzo pomocni - powiedział reżyser po pierwszym pokazie filmu, z hukiem otwierającym 75. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, na którym zebrał bardzo entuzjastyczne recenzje. Prymitywny cud techniki Wszystko zaczęło się od słów prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego, który w 1961 roku zapewnił, że amerykańska załoga wyląduje na Księżycu do końca lat sześćdziesiątych. Przed wielkim wyzwaniem stanęli wówczas inżynierowie NASA. Ich zadanie polegało na budowie rakiety pozwalającej dolecieć astronautom do Księżyca, a także statku kosmicznego, który sprowadzi ich na Ziemię. Przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem. Gigantyczna rakieta Saturn V oraz imponujący statek Apollo 11 określane były cudem techniki. Co ciekawe, obsługiwały je komputery, których mocbyłaponadlOO tysięcy razy mniejsza od tej, którą dysponują współczesne laptopy! - Nie miałem zielonego pojęcia, z jakim ryzykiem wiązały się te misje. Jak były klaustrofo-biczne, jak prymitywna była wówczas technologia - przyznaje Gosling. Orzeł wylądował! 16 lipca 1969 roku dowódca Neil Armstrong, pilot lądownika Buzz < Ryan Gosling jako Neil Armstrong Pierwszy człowiek na Księżycu, czyli wielki mały krok Neila Armstronga Aldrin oraz pilot modułu dowodzenia Michael Collins polecieli w kosmos z Centrum Lotów Kosmicznych na Canaveral. Od Księżyca dzieliło ich „zaledwie" 384 400 kilometrów. Na jego orbitę udało im się wejść dopiero po trzech dniach podróży, którą spędzili w kapsule Columbia. 20 lipca wydarzyło się to, na co czekał cały świat. - Orzeł wylądował! - Armstrong przekazał Ziemi radosną wiadomość. Dzień później zszedł po drabince i jako pierwszy człowiekwhistoriiludzkości postawił stopę na Księżycu, wygłaszając słynne słowa: „To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości". Niedługo później dołączył do niego Aldrin. - Piękny widok... Wspaniałe pustkowie - powiedział zaraz po zejściu na Księżyc. W podobnym tonie wypowiadał się Armstrong: -Tobyłowyjątkoweinie-zapomniane przeżycie, ale trwało zaledwie chwilę, ponieważ mieliśmy dużo pracy do wykonania - wspominał po latach. Astronauci przeprowadzili badania naukowe, ustawili amerykańską flagę i zebrali ponad 21 kilogramów księżycowych kamieni, piaskuipyłu. Na Księżycu spędzili 21godzini36 minut. Zanim udali się w drogę powrotną, zostawili na nim tabliczkę z napisem: „W tym miejscu ludzie z planety Ziemia po raz pierwszy postawili stopę na Księżycu. Lipiec 1969. Przybywamy w pokoju dla dobra całej ludzkości". Podróż załogi Apollo 11 do domu odbyła się bez przeszkód, kończąc się 24 lipca na wodach Oceanu Spokojnego. Po wielu latach Collins (jedyny członek załogi, który nie stanął na Srebrnym Globie, przez cały czas krążąc wokół niego w statku) przyznał, że bał się jednej rzeczy: samotnego powrotu na Ziemię. Już 18 czerwca 1969 roku, na miesiąc przedwyprawą załogi, przygotowano orędzie prezydenta Nixona na wypadek katastrofy na Księżycu. Tekst rozpoczynał się: „Zrządzeniemlosulu- Neil Armstrong był traktowany niczym gwiazda rocka. Był jednak typem samotnika lubiącego spokojne życie dzie, którzy wyruszyli na Księżyc, by wpokojugobadać, pozostaną na nim, by spocząć w pokoju". Jak Frankenstein w kosmosie Po powrocie z Księżyca Neil Armstrong był traktowany niczym gwiazda rocka. Byłjednak typem samotnika lubiącego spokojne życie. Stronił od kamer i unikał rozgłosu. Na dłuższą rozmowę na temat misji Apollo 11 udało się go namówić po ponad 40 latach od jej zakończenia. - Gdy schodzi się z orbity księżycowej, trzeba mieć świadomość, że wciąż ma się przed sobą mnóstwo niewiadomych. Istniało duże prawdopodobieństwo, że napotkamy na coś, czego przedtem nie oceniliśmy w sposób właściwy. Że będziemy musieli przerwać misję i wrócić na Ziemię bez lądowania na Księ- życu - powiedział Aleksowi Malleyowi. Przyznał też, że w kombinezonie było mu niezręcznie i ciężko: - Czułem się w nim jak Frankenstein. Zapytany o teorie spiskowe na temat legendarnej misji, odpowiedział: -Wiem, że pewnego dnia ktoś poleci na Księżyc i przywiezie mi aparat fotograficzny, który tam zostawiłem. Armstrong zmarł 25 sierpnia 2012 w Cincinnati w wyniku komplikacji po operacji serca, dożywając 82 lat. Podejrzenia, że lądowanie na Księżycu było mistyfikacją, zaczęły pojawiać się tuż po zakończeniu misji. Twórcy teorii spiskowych twierdzili, że Armstrong i Aldrin to oszuści działający pod dyktando NASA, która sfingowała materiały wizualne i próbki skał księżycowych. Sceptyków zastanawia brak gwiazd na fotografiach, zbyt niska lub zbyt dobra jakość zdjęć, poruszanie się flagi, a nawet astronauci, którzy ich zdaniem podskakują zbyt nisko jak na księżycową grawitację. I choć do wszystkich zastrzeżeń szczegółowo odniosła się zarówno agencja, jak i wielu niezależnych ekspertów, to zażarte dy-skusje na tematkosmicznych wydarzeń z 20 lipca 1969 roku trwają w najlepsze. Jedna z najbardziej absurdalnych hipotez pojawiła się W2015 roku, kiedy dosieci trafiło się nagranie, na którym do fabrykowania dowodów rzekomo przyznaje się... znany reżyser Stanley Kubrick, zmarły 15 lat przedpublikaęjąfilmiku. Kiedy wrócimy na Księżyc? Po Apollo 11 na Księżycu wylądowało jeszcze pięć załogowych statków, ostatni w1972 roku. Jak to możliwe, że mimo postępu technologicznego, nie polecieliśmy na niego od 46 lat? Przede wszystkim z powodu braku odpowiednich środków. - W budżecie USA największy, 4-procentowy poziom wydatków na NASA był w 1965 roku. Przez kolejne 40 lat utrzymywał się na poziomie l proc., a przez ostatnie 15 lat nawet poniżej 0,4 proc. - wyliczył astro-nauta Walter Cunningham, członek załogi Apollo 7. Wielu jego kolegów uważa, że po dotychczasowych ekspedycjach Księżyc kryje już niewiele tajemnic. Dziś badania w kosmosie z powodzeniem przeprowadzają łaziki, a każda załogowa eksploracja jest olbrzymim przedsięwzię-ciem, na które trzeba przeznaczyć miliony dolarów. Swego rodzaju przełom nastąpił dopiero 11 grudnia 2017 roku, kiedy prezydent USA Donald Trump podpisał „Space Policy Directive 1" - nową strategię dla NASA, wktórej lotna Księżyc znów stał się celem priorytetowym. I choć nie ma żadnych informacji, kiedy statek wystartuje, to wiadomo już, że następcy Armstronga polecą rakietą SLS, która ma być największym kosmicznym pojazdem, jaki widział świat. ©® 18 / magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Morawiecki: Chcemy dalej zmieniać Polskę Nąjwiększy sukces: Odzyskanie sterowności państwa. Wynik wyborów: Lepszy dla PiS niż 4 lata temu. Nagrania: Żałuję pewnych słów, zwłaszcza przekleństw - mówi premier Mateusz Morawiecki V/ybory Samorządowe 2018 Rozmowa Piotr Zaremba. Paweł Siennicki redakcja@polskatirTie5.pl Kampania PiS opiera się na Panu. Rozumiemy, że dlatego mówi Pan tak często o skutecznej walce z wyłudzaniemVAT. o500plus, ..srebrach rodowych" w rękach państwa, a dużo mniej o samorządach. Ale czy nie był to błąd? Nieoto chodzi w tych wyborach. Nasza kampania jak najbardziej jest na temat samorządów i życia ludzi w małych ojczyznach. Nasze samorządowe pięć punktów to program europeizacji wsi, średnich i małych miast. Kraków czy Wrocław nie tak bardzo różnią się już od przeciętnego miasta hiszpańskiego czy francuskiego. A my mówimy o modernizacji, o standardzie życia w tej części Polski, która pozostaje wciąż bardziej zaniedbana. Olkusz jest tak samo ważny jak Kraków, a Łuków jest tak samo ważny jak Lublin. Rozwój gospodarczy musi realnie przekładać się na podnoszenie jakości życia ludzi, a tego brakowało w pierwszych 25 latach wolnej Polski. Zostaje jednak głównie ta narracja o sukcesach rządu. Powtarzaliśmy o tej naszej piątce setki razy, ale może to temat mniej polaryzujący i elektryzujący, dlatego trudniej się z nim przebić. A ja jestem autentycznie dumny z naszego programu samorządowego. Z internetu szerokopasmowego dla każdej gminy czy szkoły, z funduszu na remonty dróg lokalnych, z odbudowy transportu lokalnego dla ludzi, z budżetu obywatelskiego, który przecież jest ściśle powiązany z odbudową społecznego kapitału, z oddolną demokracją. To są kolejne projekty zmieniające Polskę. Dobrze, zatem gdyby na ostatniej prostej kampanii chciałby Pan coś dodać. co by Pan powiedział Polakom? Miejmy świadomość tego, że to właśnie w samorządach jest najwięcej ludzi mających realną władzę. Wybierajmy tych, którzy - symbolicznie rzecz ujmując - zaczynają inwestycje miesiąc po wyborach, a nie miesiąc przed wyborami. Polski lokalnej, samorządowej nie stać na to, żeby przypominać sobie o niej raz na pięć lat. Jeśli chcemy w pełni wykorzystać potencjał rozwojowy Polski, to w samorządach muszą być odpowie-t dzialni, ambitni i pracowici gospodarze. Moim zdaniem głos oddany na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości to jest właśnie głos za szybszym rozwojem i prawdziwą modernizacją kraju. Jak Pan widzi ustrojowe miejsce samorządu? Koalicja Obywatelska mówi o pogłębianiu samorządności, chce nawet likwidować urząd wojewody, czyli przedstawiciela rządu wte-renie. PiS jest posądzany o skłonności centralistyczne, kilka razy odbierał samorządom uprawienia, do-póki prezydent Duda nie zahamował tega wetując ustawę o samorządowych izbach obrachunkowych. Jak jest zatem z samorządem w Polsce-jest go za mało. za duża w sam raz? Polski lokalnej, samorządowej nie siać na to. żeby przypominać sobie o niej raz na pięć lat Jedna polemika: poprawiając instytucję regionalnych izb obrachunkowych, nie odbieraliśmy samorządom uprawnień. Chcieliśmy tylko skończyć z sytuacją, kiedy samorządy kontrolowały się same. A co do istoty - uważam, że samorządu jest, jak pan powiedział, „w sam raz". Trzeba żeby był sprawniejszy, uczciwszy, ale nie należy mu ani powiększać kompetencji, ani odbierać. Warto pamiętać, że to my powiększyliśmy zasadni- czo budżety samorządów u-szczelniając pobór CIT i PIT. Dzięki uszczelnieniu samorządy wojewódzkie w latach 2016-2018 mają 2,2 mld złotych więcej w swoich budżetach z PIT i CIT! W rozbiciu na województwa to setki kilometrów nowych dróg. A wiecie panowie, ile wzrosły dochody z PIT i CIT dla samorządów województw za PO-PSL? 142 min, 16 razy mniej niż u nas tylko w trzy lata. Jest różnica? Na poziomie krajowym, dzięki uszczelnieniu, możemy wydawać duże sumy na politykę społeczną, a w likwidacji zjawiska ubóstwa dzieci wyprzedziliśmy niektóre kraje starej Unii. Czyli jeśli ktoś powie: PiS chce okrajać uprawnienia samorządu, to Pan zaprzeczy? Tak. Nie mamy takiej woli. A pomysły Koalicji Obywatelskiej na samorząd jeszcze bardziej samorządny? W15 na 16 województw rządzi od ponad dekady koalicja PO-PSL. W ciągu 10 lat zatrudnienie w urzędach marszałkowskich wzrosło ponad-dwukrotnie, z 7 do 17 tysięcy, dług samorządów wojewódzkich wzrósł trzykrotnie z 2 do 6 miliardów złotych. To są dobrzy gospodarze? Inna sprawa - o problemie uchodźców powinien decydować suwe-ren, naród, a nie poszczególni prezydenci miast czy urzędy marszałkowskie. To dotyczy także wielu innych dziedzin i instytucji, choćby kolei. Podam panom przykład: wprowadzamy jednolity bilet kolejowy, a tu nagle marszałek sejmiku dolnośląskiego to opro-testowuje. W czyim interesie? Na pewno nie zwykłego Polaka. Zatem czy nie żałuje Pan sugestii, że jeśli wyborcy wybiorą na samorządowe urzędy ludzi Zjednoczonej Prawicy, będzie im łatwiej współpracować z rządem, dostawać od niego pieniądze? Przecież to pobrzmiewa politycznym szantażem. Niepodobnego. Stawiamy na sprawność, uczciwość. Zjechałem w tej kampanii całą Morawiecki: Wykonaliśmy w terenie wielką pozytywistyczną pracę. Wierzę, że to przyniesie sukces Polskę, rozmawiałem z tysiącami ludzi. I niejednokrotnie, na poziomie Polski powiatowej, ludzie opowiadali mi o miastach, miasteczkach, powiatach opanowanych przez sitwy. Aż korci człowieka, żeby to przewietrzyć. Owszem, mówiłem, że ze sprawniejszymi i uczciwszymi samorządami będzie nam się współpracowało lepiej. Ale nie jest tak, że w tej kadencji nie współpracowaliśmy z tymi, gdzie dominowały inne ugrupowania. Łatwo to sprawdzić. Kiedy Pan został premierem, odebrano to tak: PiS chce pozyskać wyborców, których nie ma. albo stracił po roku 2015. Tymczasem Pan jeździł głównie po wsiach i małych miasteczkach. Zrezygnowafiś-cie z dużych miast? Nie, choć walka polityczna o wielkie miasta jest dla nas trudniejsza, to prawda. Aleja byłem w każdym mieście wojewódzkim w ostatnich kilku miesiącach, co najmniej dwa razy. Zarazem ludzie w mniejszych ośrodkach często nie widzieli przez lata liderów krajowej polityki. Odwiedziłem w sumie około 170 miejsc. Te spotkania wiele mi dały, bo była to swoista księga oczekiwań i nadziei Polaków Anno Domini 2018. Jaki wynik będzie Pana zadowalał w tych wyborach? Lepszy niż cztery lata temu. Wykonaliśmy w terenie wielką pozytywistyczną pracę. Wierzę, że to przyniesie sukces. Prognozować jednak nie będę, bo wierzę w zasadę, że najlepszym sposobem przewidywania przyszłości jest jej tworzenie. Jestem przekonany, że stworzyliśmy mocne podwaliny pod dobry wynik wyborczy. Ile sejmików wojewódzkich powinniście zdobyć, żeby powiedzieć to sukces? Teraz PiS rządzi tylko w jednym sejmiku. Na pewno wygramy w większej liczbie sejmików. Proszę się nie martwić. Aleoile więcej? Będziemy po wyborach rozmawiać w sejmikach z różnymi potencjalnymi koalicjantami. Mimo tego języka nienawiści o „kordonie sanitarnym", o „depisizacji", a ostat- nio o „szarańczy". Ale poczekajmy na rozkład głosów. Na tej kampanii zaciążyła jeefciak kwestia nagrania Pana wypowiedzi w restauracji ..Sowa i przyjaciele". Pań-stwo polskie jest za słabe, żeby sobie z tym poradzić? Wezwał Pan ministra sprawiedliwości i koordynatora służb, aby to ostatecznie wyjaśnilP Zgadzam się, że to powinno być dawno wyjaśnione. Koniec i kropka. Ale o czym my rozmawiamy, co jest tą rzekomą sensacją? Moje wypowiedzi były już kiedyś publikowane, „Newsweek" poświęcił im kilka stron. Teraz to jest odgrzewane. Widać tu niebezpieczną dla państwa siłę main-streamowych mediów w kreowaniu nowej rzeczywistości. Żałuje Pan swoich słów? Żałuję pewnych słów, zwłaszcza przekleństw. Zwracam uwagę, że mówimy o rzekomych rewelacjach opublikowanych dwa i pół roku temu. Nikt się wtedy tym nie interesował, chociaż byłem już wicepremierem. Wyrywanie poszczególnych zdań z kontekstu powoduje, że z igły robi się widły. A czy istnieje jakieś inne nagranie? I czy ono nie wypłynie na przykład podczas kampanii parlamentarnej? Nie mam takich obaw. Kilka razy byłem w tej restauracji jako osoba prywatna, ale nie pamiętam niczego, czego miałbym się wstydzić. W tym. co Pan mówi w restauracji. niema niczego nagannego? Platforma chciała Panu stawiać zarzuty przed prokuraturą - zwłaszcza za pomysł finansowania Aleksandra Grada. skądinąd dawnego ministra z PO. Odpowiem bardzo konkretnie: w czasach, kiedy kierowałem bankiem, nie wydano żadnych pieniędzy na wspieranie jakiegokolwiek polityka. Wspieraliśmy za to setki, czy raczej tysiące przedsięwzięć społecznych i patriotycznych - od „Czasu honoru", przez „Czarny Czwartek", „Bitwę Warszawską 1920", po badania na „Łączce". Sens tej mojej wypowiedzi jest taki, że próbowałem się pozbyć problemu z panem Gradem. To właśnie, ta sytuacja z taśmami, jest najgorszym Pańskim doświadczeniem w polityce? Wszyscy rozmawiający byli osobami prywatnymi. Pytamy o Pana emocje. Doświadczyłem przez ostatnie trzy lata kilku innych przykrych rzeczy, tyle że one nie działy się przy otwartej kurtynie. Pozostawiam je dla siebie. Pofitycy PO, media dawnego mainstreamu zarzucają Panu. że zdradził Pan ich środowiska. Ba. że Pan równocześnie doradzał w Radzie Gospodarczej Donaldowi TUskowi, a potem szedł Pan doradzać Jarosławowi Kaczyńskiemu. Grał Pan na dwie strony? Po kolei. Zasiadałem w Radzie Gospodarczej od stycznia 2010 do grudnia 2011. Ówczesny premier pojawił się tam, żeby mi wręczyć nominację i przyjąć moją dymisję. W międzyczasie Rada dyskutowała o sytuacji gospodarczej w kontekście kryzysu. Szalał wielki kryzys gospodarczy i finansowy, w obliczu którego nie liczyły się sympatie polityczne, bo chodziło o przyszłość i stabilność Polski. W obliczu kryzysu doradzałem wraz z innymi prezesami banków prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Zresztą do Pałacu Prezydenckiego przychodził na te narady też Donald Tusk, raz przynajmniej tak było w mojej obecności. Ja jestem dzieckiem „Solidarności". Moimi politycznymi przyjaciółmi z Wrocławia byli Adam Lipiński, Ryszard Czarnecki czy Ola Natalii-Świat, w Warszawie m.in. Grażyna Gęsicka. Na spotkaniach z nimi i z innymi przyjaciółmi zawsze apelowałem o zmniejszanie zależności od zagranicy, rozmawialiśmy o ważnych ryzykach gospodarczych, jak wzmacniać polską własność, przestrzegałem przed wy-przedawaniem majątku, nawoływałem do redukowania deficytu na rachunku bieżącym. Tak - żeby przekonać do tego, korzystałem z różnych swoich kontaktów. Może. powiedzmy umownie, „ludzie III RP", uważali Pana za element swojego świata, stąd rozczarowanie? Powtórzę, moim naturalnym środowiskiem byli ludzie wrocławskiej „Solidarności". A w szerszym sensie, co może najważniejsze - kręgi patriotyczne dbające o polską rację stanu. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Co Pan w takim razie uważa za największe osiągnięcie swego obozu? Odzyskanie sterowności państwa, czego najważniejszym narzędziem są podatki. Nasze państwo było za rządów PO dziurawe jak durszlak. Ich polityka zbierania podatków to był jeden krok w przód i dwa w tył, jak w tangu argentyńskim. Oni myśleli starymi kategoriami i dlatego w obliczu naszych ambitnych projektów społecznych prorokowali bankructwo, drugą Grecję. Mierzyli nas swoją miarę. A tu niespodzianka... właśnie tydzień temu podniesiono nam rating. Drugi wielki sukces to również wewnątrz-sterowność państwa w polityce zagranicznej. Weźmy relacje polsko-izraelskie. Wspólna deldaracja z premierem Izraela pokazała, że potrafiliśmy uzyskać coś niebywałego, odbudowę honoru naszych przodków. Wcześniej była jednak niezbyt fortunna ustawa o IPN. Ta deklaracja to element wydobywania się z naszego błędu. Ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. W 2006 roku uchwalono podobną ustawę, nikt wtedy nie protestował, a uchylił ją Trybunał Konstytucyjny. Dziś mamy o wiele lepszą sytuację ma tym polu, taką jakiej nie mieliśmy nigdy dotąd. Idźmy dalej: stanowisko w sprawie uchodźców. Dzięki naszej determinacji, ale i umiejętności rozmowy, dzięki spójności Grupy Wyszeh-radzkiej dziś sprawą naszych suwerennych decyzji jest, kogo i na jakich warunkach przyjmujemy, czy raczej nie przyjmujemy. Gigantyczna zmiana jest też w relacjach z USA. Trzy lata temu w Polsce było 300 amerykańskich żołnierzy. Dziś jest 4600. Przecież to znacząca poprawa naszego bezpieczeństwa. Ale jest inny kłopot chyba nie do obejścia-spór wokół polskiej praworządności. Jeśli w łutym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zakwestionuje naszą reformę sądów, nie podważymy go. Jeśli nie wykonamy wyroku, czekają nas ka-ry. Pan jest jedną z twarzy twardej polityki wobec sądów. Nie czeka nas na końcu rejterada, jak w przypadku ustawy o IPN? Rozmawialiśmy o tym w sposób konstruktywny w Brukseli od początku tego roku. Zobowiązaliśmy się do pewnych zmian w naszych ustawach i to wykonaliśmy. Świadomi wagi tej reformy, kontynuowaliśmy ją, tymczasem druga strona, „podbijała" tylko licytację. Panowie mówicie, że jestem twarzą twardej polityki wobec sądów. Tak, ja uważam, że obecność sę- dziów stanu wojennego w Sądzie Najwyższym to hańba. Ale już np. nasze reformy na poziomie sądów powszechnych są bardzo w Unii chwalone, tyle że po cichu - myślę np. 0 losowym przydzielaniu spraw sądowych i zakazie przesuwania sędziów między izbami. Na Zachodzie, także w USA. wiga usuwania znacznej części organu sądowego nie ńiożesię podobać. Apier-wotnie chciełiście odwoływać cały Sąd Najwyższy. W1998 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że można obniżyć wiek emerytalny sędziów. Doskonale Pan wie. że celem waszej reformy nie jest poprawianie zasad wysyłania na emeryturę, a pozbycie się części sędziów „nie waszych" i zastąpienie ich .waszymi". Po to zmieniliście też zasady wybierania Krajowej Rady Sądownictwa. Panowie, nam wyłącznie chodzi o naprawę sądownictwa. Wiecie, że po Niemczech mamy największą liczbę sędziów w Europie? Ponad 10 tysięcy. To więcej niż Francja, Hiszpania czy Włochy. My podjęliśmy bardzo spóźnioną próbę naprawy polskiego nieefektywnego i nietrans-parentnego sądownictwa. Nie ma w tym nic niezwykłego. Co jeśliTrybunał Sprawiedliwości UE zakwestionuje reformę. Wrócą starzy sędzio-wie? Jaki będzie scenariusz? Będę o tym nadal rozmawiał z europejskimi politykami, z Komisją Europejską. Komisja może jeszcze wniosek wycofać. Nie my eskalujemy temat. Ja prowadzę dialog. 1 mam ciągle nadzieję, że wyroku TSUE dramatycznie sprzecznego, z tym co się naprawdę w Polsce dzieje, nie będzie. Dlatego nie snuję zbędnych i czarnych scenariuszy. Mówi Pan o niezrozumieniu waszych racji o zawiedzionych obietnicach. Przypisuje Panwtym jakąś rolę Do-naldowiTUskowi? Przewodniczący Tusk stoi po jednej stronie sporu, nie chce reformy sądownictwa, nie chce zrozumieć naszych racji i podgrzewając atmosferę, utrudnia osiągnięcie kompromisu. Co jeszcze uważa Pan za sukces „dobrej zmiany*? Przywrócenie elementarnej sprawiedliwości historycznej. Składa się na to ustawa dezubekizacyjna czy przyznanie stałych dodatków działaczom „Solidarności". Ale przede wszystkim prowadzimy ambitną politykę społeczną. Dotąd jpomą było być tylko, albo niedobrym socjalistą, niepoprawnym romantykiem, radykałem, który niepotrzebnie troszczy się o najbiedniejszych, albo liberałem, który dba o wolny rynek. To była fałszywa alternatywa. Diabelska. W Polsce jeszcze niedawno jakieś 50,60 procent społeczeństwa żyło na marginesie modernizacji. My tych ludzi odzyskujemy, także dla demokracji, bo trudno o niej mówić, kiedy ktoś jest głodny. W tym sensie jesteśmy rzeczywistymi wolnościowcami. Skoro tak. czy nie odczuwa Pan jako doświadczony finansista niepokoju, że za dużo wydajemy? Sympatyzujący z Panem generalnie Jan Rokita napisał: może warto by wykorzystać czas prosperity do gromadzenia budżetowych nadwyżek? Panowie, proszę Was... my mamy dziś deficyt rzędu jednego procenta z niewielkim haczykiem, w latach PO-PSL deficyt szybował nawet do 8 procent. Musimy inwestować, żeby nie stracić szansy na rozwój. Za naszych poprzedników środki unijne stanowiły Stawiamy czasem na ludzi nowych, czasem sprawdzają się w boju. a czasem nie. Spółki państwowe mają coraz lepsze wyniki 52 procent inwestycji publicznych. Teraz to jest około 30 procent. Widzicie różnicę? To też element odzyskania przez Polskę sterowności - coraz więcej samodzielności w polityce rozwojowej. A dodatkowo. Jeśli my wydajemy 2 procent PKB na politykę obronną, a inny kraj 1 procent i ten kraj ma zerowy deficyt, a my mamy 1 procent deficytu, to kto uczciwiej wypełnia zobowiązania związane z Sojuszem NATO? To znaczy, że porównując „jabłka z jabłkami", bardzo prosto też moglibyśmy mieć nadwyżkę w budżecie. Ale są takie sfery, gdzie nie ma Pan dla Polaków samych dobrych wieści. Sam był Pan sceptyczny wobec mechanicznego cofnięcia wieku emerytalnego. Konsekwencją będągłodowe emerytury, jeśli nie załamanie się ca-łego systemu. Panowie, daliśmy ludziom prawo wyboru. Zgodnie z obietnicą wyborczą. Dodatkowo, przez Sejm przeprowadzamy właśnie Pracownicze Plany Kapitałowe. Tworzymy system krajowych oszczędności zamiast permanentnego zapożyczania się zagranicą. Pamiętajmy, że OFE nie były źródłem prywatnego kapitału. W PPK oszczędności pracowni- magazyn ka, na które składa się solidarnie państwo, pracodawca i obywatel, będą prywatne. Dlatego nie walczę za wszelką cenę 5 o budżetową równowagę. Inwestujemy w społeczeństwo, inwestujemy w przyszłość Polski, bo to się opłaca polskim rodzinom i polskiej gospodarce. Wsłużbie zdrowia nie zmieniliście prawie nic. Kolejki jak były, tak są, personel jest niedopłacany. brakuje pielęgniarek. t Nie doceniacie panowie tego, że zwiększyliśmy o ponad połowę, z 3000 do 4700 nabór studentów medycyny na uczelnie stacjonarne, a w niektórych obszarach zatrzymaliśmy przyrost kolejek; Wiosną przyszłego roku zaczniemy je skracać, umacniając finansowanie szpitali. Nie wszystko możemy osiągnąć od razu. Chlubi się Pan zachowaniem w rękach państwa .jodowych sreber". Można się cieszyć z odkupienia kolei linowej w Zakopanem. Ale generalnie spółki skarbu państwa to rezerwuar posad dla kadr politycznych, kh krewnych i znajomych. Na przykład KGHM ma w ciągu trzech lat piątego prezesa. Każdy dostaje odprawę... KGHM ma osiągnięcia, choćby zmniejszając problemy nietrafionych, ale za to potężnych inwestycji poprzedników. A bardziej generalnie patrząc - my jednak obniżyliśmy członkom zarządów wynagrodzenia, a odprawy też są zupełnie inne niż kiedyś. Pan powinien być zainteresowany racjonalnością. Ma Pan pewność, że do tych spółek wchodzą sami kompetentni ludzie? PiS jest reformatorską siłą polityczną, bardzo mocno zmienia Polskę. Zaprasza do współpracy menedżerów, ale nie ma ich tak bardzo wielu. Stawiamy więc czasem na ludzi nowych, czasem sprawdzają się w boju, a czasem nie. Co do jednego nie ma wątpliwości: spółki państwowe mają coraz lepsze wyniki. Zbliża się Pan do końca pierwszego roku premierostwa. I mówi się, że jest Ran zainteresowany rekonstrukcją rządu, który w sporej części Pan odziedziczył. Chciałbym, żeby ten zespół dalej pracował. Stabilizacja jest istotną wartością. Każdy nowy minister potrzebuje tól-ku miesięcy, żeby się wdrożyć. Z ministrem sprawiedfiwości Zbigniewem Ziobrą też chce Pan dalej pracować? Jak najbardziej. Mówił Pan ostatnio o brutalizacji języka politycznego. Ma 19 Pan jakiś pomysł na sklejenie dwóch Połsk? Kierowałem taki apel do Polaków choćby na Westerplatte l września. I wierzę, że 11 listopada możemy wszyscy pójść ra- / zem, także w jednym Marszu Niepodległości. Jestem gotów z każdym pójść ramię w ramię dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania Niepodległości, świętej Niepodległości. Rozmawiamy o tym także ze środowiskami, które go dotychczas organizowały. Staramy się uwzględnić ich postulaty dotyczące choćby trasy pochodu, ale chcemy, żeby szedł on jedynie pod biało-czerwonymi flagami. Sam jestem gotów pójść jako szeregowy uczestnik. Chce się Pan dogadać się zONR? Do tej pory PiS wynosił się Tl listopada do Krakowa. Nie ma lepszej okazji wypracowania nowej formuły tego marszu jak stulecie Niepodległości. W tym marszu niech z przodu idą kombatanci prowadzeni przez harcerzy. To musi być wielkie święto naszej wspólnoty. Wspólnoty państwa i Narodu. Alezobecną opozycją, którą nazywacie totaJną. porozumienie wydaje się nieprawdopodobne. Jarosław Marek Rymkiewicz pisał, że co nas podzieliło, to już się nie sklei. Ja wierzę, że może się skleić. Dlatego apeluję do nas wszystkich, a zwłaszcza do przedstawicieli klasy politycznej: obniżmy temperaturę sporów! W najważniejszych sprawach dla Polski i Polaków potrzebna jest nasza jedność. Przecież dzielą was z opozycją fundamentalne spory, o ustrój państwa, wartości Poczekajmy. Na razie mam nadzieję, że coraz więcej osób zobaczy, doceni, jak wiele dobrego stało się w Polsce przez ostatnie 3 lata. Dziś spotykamy się wyłącznie z zaślepieniem. A ja jestem wdzięczny takim ludziom jak Jarosław Kaczyński, Marek Kuchciński, Joachim Brudziński, Beata Szydło, Piotr Gliński i innym za wszystkie wielkie zmiany, które w Polsce wprowadziliśmy. Mam przekonanie, że przywróciliśmy polskiej polityce wiarygodność. PiS-owi także przydałaby się większa powściągliwość, choćby w języku. Pokory nigdy za dużo. Także po naszej stronie potrzebna jest większa powściągliwość. Z pewnością wolałbym też spierać się z opozycją na pomysły, projekty i wizje rozwoju kraju. Wyzwań świat będzie stawiał przed nami coraz więcej i najważniejsze jest, byśmy mieli na nie przygotowane nasze polskie odpowiedzi, nowego premiera Mateusza Morawieckiego. 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Schetyna: Nikt nie wygrał z Kaczyńskim na miękko Jesteśmy gotowi na niedzielę, na pierwszy mecz sezonu. Na boisku muszą być zawodnicy, którzy będą grać twardo, cementować drużynę - mówi Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO Wybory Samorząd owe 2018 Rozmowa Anna Wojciechowska Paweł Siennicki redakcja@polskatimes.pl I znalazł Pan w końcu sposób naPiS? Szukam cały czas i - krok po kroku - znajduję. W polityce nie tylko trzeba walczyć, ale też budować. To jest trochę tak, jak w piłce nożnej: przed nowym sezonem wymienia się skład, czasem wręcz w ostatniej chwili, rozpoczynają się przygotowania, są ćwiczenia wydolnościowe, fizyczne, potem są mecze sparingowe i na koniec przychodzi ten pierwszy mecz sezonu. I my jesteśmy na tym etapie. Trzy lata po dwóch ciężkich porażkach udało się, wyciągając wnioski z przeszłości, zbudować trochę na nowo Platformę Obywatelską. Jesteśmy gotowi na niedzielę, na pierwszy mecz sezonu. Jaka jest stawka tych wyborów samorządowych? Ogromna. Porównuję te wybory samorządowe do drugich wyborów na Węgrzech, po zwycięstwie Fideszu. To jest faktycznie walka o to, w którą stronę pójdzie Polska, czy jesteśmy w stanie utrzymać kurs europejski, czy będziemy mieć alternatywne scenariusze. To nie jest tania wyborcza propaganda. Na serio jestem przekonany, że dziś stoimy na rozdrożu: mamy przed sobą dwie drogi i moment, w którym decydujemy, w którą stronę, jako kraj, naród, pójdziemy. Nie dlatego, że Kaczyński i ja jesteśmy inni. Tu chodzi o to, że mamy naprawdę odmienne wizje rozwoju Polski i miejsca Polski w Europie, że nagromadziło się tak dużo emocji, że musimy się ostatecznie rozejść na dobre. Nie udawajmy jednak, że wynik tych wyborów ma jakieś znaczenie dla naszego miejsca w Unii Europejskiej. Chodzi chyba bardziej o to. kto dostanie wiatru w żagle na wybory parlamentarne? Oczywiście, że tak. Nie udawajmy jednak, że to nie jest jeden cykl wyborczy: można powiedzieć, że w niedzielę w jakimś sensie rozpoczynają się już wybory, które odbędą się za rok w październiku. Oczywiście jeździmy po Polsce z bardzo konkretnym programem samorządowym, ale uważam, że faktycznie, obecny wybór jest poważniejszy. To, co dla nas, dla Platformy Obywatelskiej i całej Koalicji Obywatelskiej jest najważniejsze, to wzbudzić u Polaków nadzieję, że zjednoczeni jesteśmy w stanie wygrać wybory parlamentarne. Wybory samorządowe będą pierwszym krokiem do zwycięstwa za rok. Pan. jeżdżąc po Polsce, ma naprawdę wrażenie, że to jest prosty podział na świat TVP Info i TVN? Nie zauważa Pan. że jest też wielu, którzy temu podziałowi się wymykają? Nie jest to tak prosty podział, zresztą porównanie nie jest też zbyt szczęśliwe, ale widzę po emocjach, że Polska przez te ostatnie trzy lata została naprawdę mocno podzielona. Ludzie w Słupsku, Sierpcu czy Włocławku reagują już inaczej niż wcześniej. Jest wyraźnie blok PiS-owski i blok obywatelski z naszą silną Koalicją. I są ludzie niezdecydowani, którzy jednak właśnie teraz, po tych trzech latach, podejmą decyzję, by przyłączyć się do któregoś z bloków. To jest efekt tego języka podziału i nienawiści. Będę się upierał, że to nie my ten język narzuciliśmy, choć oczywiście tak to jest, że akcja rodzi reakcję. Czyżby? A szarańcza, jak Pan określił blok PiS-owski? Jak dalej można się posunąć w języku pogardy? Czym innym jest narzucanie języka, a czym innym podjęcie walki. Otóż, ja jestem gotowy też do walki Grzegorz Schetyna: Musimy dostać 40-45 proc. w wyborach parlamentarnych i to jest mój cel na tym polu, narzuconym przez PiS, choć to pole nie jest nam bliskie, nie jest dla nas naturalne. Świadome wejście na pole agresji? Tak. Potrafię też nazywać rzeczy po imieniu. Grzegorz Schetyna jak Gennaro Gattuso (włoski piłkarz, defensywny pomocnik znany z twardej gry - red.): nie cofnę nogi, jak zostanę zaatakowany? Stoimy na rozdrożu: mamy przed sobą dwie drogi i moment, w którym decydujemy, w którą stronę, jako kraj. naród, pójdziemy Celne. Jestem szefem PO, w jakimś sensie liderem całej Koalicji Obywatelskiej, którą zbudowaliśmy. Nasi ludzie patrzą dziś na mnie: obserwują, jak się zachowam, czy twardo odpowiem, jak to wszystko buduję, jak nakreślę relacje wewnątrz z partiami opozycyjnymi. To jest moja odpowiedzialność. Zawsze mówiłem, że dla mnie najważniejsi są defensywni pomocnicy, a to dlatego, że oni ustawiają obronę, zabezpieczają drużynę przed utratą bramki i jednocześnie, jeśli są mądrzy, tak jak Gattuso, to są w stanie nie tylko zatrzymać piłkę, ale także uruchomić szybki atak. Pan jako historyk świetnie rozumie, że nazywanie przeciwników politycznych szarańczą budzi najgorsze skojarzenia, że to melodia lat trzydziestych. A elementy animalne?! Zdradzieckie mordy?! Mordercy i kanalie?! Szarańcza Tuska?! I tysiące innych inwektyw to jaka melodia?! Powiedziałem to świadomie, ale też bardzo precyzyjnie: te słowa nie dotyczyły milionów ludzi, którzy głosują na PiS, ale tych, którzy mając w kieszeni legitymację pisowską, dokonują skoku na kasę państwową i ją dosłownie przejadają. To nie my wyrzucamy dziś PiS-owskich urzędników, nie my ich ścigamy. To robi CBA. Ale Platforma idzie na wybory ze sztandarem „przywrócimy standardy"? Może Wam trochę mniej wolno? I zapewniam: będziemy przywracać standardy, ale pozwólcie mi w ostatnich dniach kampanii używać języka, który będzie integrował nasz obóz polityczny. A po kampanii powie Pan: przepraszam? Po kampanii powiem przede wszystkim: dziękuję. Podziękuję wszystkim, którzy potrafili wybaczyć nam błędy, wytrzymali te trzy lata, zagłosowali na Koalicję Obywatelską i obronili samorządność przed pisowskim zamachem. A co będzie później, to zobaczymy. Zatem ten sposób na PiS to utwardzenie kursu, sięgnięcie po brutalniejszy język? Przykład Gattuso jest dobry, bo pokazuje nie tylko ze-społowość gry, ale i to, że na boisku muszą być także zawodnicy, którzy będą grać twardo, będą cementować drużynę, wspólną odpowiedzialność. Jako kapitan nie mogę być miękki. Muszę to wszystko poprowadzić, połączyć. Grzegorz „nie ma miękkiej gry" Schetyna? Nie było w historii nikogo, kto by z Kaczyńskim wygrywał na miękko. Oni narzucają taką grę. I to jest wybór zero- -jedynkowy: albo my ich zatrzymamy i obronimy samorząd, albo za rok oni ostatecznie cofną Polskę w polityczny niebyt i wszyscy będziemy w innym miejscu historii. Ja pamiętam, jak po zwycięstwie Orbana opozycja na Węgrzech się kłóciła i zajmowała przepychankami. Skończyło się tak, że Orban stworzył już tak dominującą konstrukcję na Węgrzech, że ludzie są przekonani, że muszą na niego głosować, bo nie ma żadnej alternatywy. Nie dopuścimy do tego w Polsce. Nie obawia się Pan rezygnacji z szyldu Platformy Obywatelskiej na czas wyborów na rzecz szyldu Koalicja Obywatelska? To jest z pewnością ryzykowne posunięcie. Tak to już jednak jest, że coś za coś. Oceniłem, że budowa szerokiej koalicji jest dziś na tyle ważna, że warta ceny przesunięcia chwilowo brandu Platformy Obywatelskiej na bok. Wziął Pan faktycznie na pokład masę upadłościową? Proszę tak nie mówić. Chce Pan, by naszym koalicjantom było przykro? Nie uważam, żeby w Nowoczesnej było tak źle. Tam naprawdę na szczeblu powiatowym, gminnym jest wielu sensownych ludzi. Mówię to, choć oni przecież wchodzili do polityki na kontrze do Platformy Obywatelskiej. To mówi wilk. który zjadł babcię i leży syty w łóżeczku. Nie, nie, to mówi ten, który jest świadomy, że np. wyborcy Nowoczesnej w całości głosują na Rafała Trzaskowskiego czy Jarka Wałęsę. Powtarzałem Ryszardowi Petru, że wyborcy PO i Nowoczesnej to ci sami wyborcy. To jabłko zostało sztucznie przecięte i teraz trzeba je złożyć. Ordynacja D'Hondta jest bezwzględna: im szersza formuła, tym lepszy wynik wyborczy. Czego nauczył Pana przykład Petru? Tego, że trzeba zachowywać skromność, ale i duży dy- Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 magazyn 21 stans do siebie. Mnie nawet dziś, kiedy słyszę o sobie lider opozycji, natychmiast zapala się lampka ostrzegawcza i przypominam sobie, jak Ryszard Petru tak mówił o sobie. Lider zawsze musi być primus inter pares. Tak samo ważne jak to, kto stoi na czele, jest to, kto stoi obok niego, jakie są relacje między ludźmi. I kluczowe dziś jest pytanie: czy w Polsce można jeszcze robić politykę w oparciu 0 zaufanie. Czy to jest możliwe? My w Koalicji Obywatelskiej pokazujemy, że tak. Tylko w tym wszystkim gubią się Wasi centrowi wyborcy. nazwijmy ich trady-cyjnymi wyborcami PO. Nie wiedzą już. na kogo głosują, czego mogą od Was dla siebie oczekiwać poza odsunięciem PiS ' od władzy. Nie mogę, budując przy pierwszych wyborach blok opozycyjny, rozpocząć debaty ideowej wewnątrz 1 przedstawiać w tej chwili program na wybory parlamentarne. Skupienie się w tej kampanii na debacie nie samorządowej, lecz ideologicznej byłoby dla nas zabójcze. Zatem urobek trzech lat gabinetu cieni PO sprowadza się do uznania, że nie opłaca się rozmawiać o programie? Po pierwsze, gabinet cieni zajmował się głównie monitorowaniem działań PiS. Po drugie, przedstawiliśmy wiele elementów przyszłego programu, jak choćby tzw. sześciopak społeczny. To nie tylko gabinet cieni będzie szykował program na 2019 rok. Po trzecie, wy chcecie, żebym dziś rozpoczął debatę światopoglądową z tymi, z którymi mam budować skuteczną koalicję przeciwko PiS. A ja mówię grzecznie, ale stanowczo: nie. Nie uważam, żeby to był dobry moment na takie debaty. Będziemy gotowi na 2019 rok. Nie będzie Pan mówił o programie, bo Koalicja mogłaby się rozwalić? Teraz mówimy o programie, lecz o programie samorządowym: bezpłatnym bilecie dla uczniów, darmowych posiłkach, walce ze smogiem, centrach dla seniorów i tak dalej. A Platforma Obywatelska to dziś partia... Centrowa. Czyli jaka? Definiowała się kiedyś jako konserwatyw-no-liberalna. Co z tego zostało? Ja z tego zostałem. Niektórzy twierdzą, że jako ostatni konserwatysta w Platformie, co jest o tyle zaskakujące, że ja w Platformie nigdy konserwatyzmem się nie wyróżniałem. A poważnie, to, że PO dziś jest w koalicji z liberalną Nowoczesną i so-q'aldemokratyczną Barbarą Nowacką, nie sprawia, że sama przesuwa się z centrum. Ale wiemy, że to centrum sceny politycznej się zmienia. Obserwujemy ten proces także poza Polską i jesteśmy dynamiczni. A konkretnie, jak to centrum się według Pana zmienia? Na tyle. że np. PO jest gotowa zliberalizować ustawę antyaborcyjną? Ja wiem, że nasi oponenci marzą o tym, byśmy teraz o tym rozmawiali, ale nic z tego. Wasi wyborcy marzą, żeby się dowiedzieć, kim dziś jesteście. co macie im do zaoferowania. Na dwa dni przed wyborami samorządowymi nie będę rozpoczynał debaty o ustawie aborcyjnej. Mamy w koalicji różne zdanie w kilku sprawach i będziemy 0 tym rozmawiać. Przed wyborami parlamentarnymi wypracujemy wspólne stanowisko. Nie jest też tak, że ja prowadziłem łapankę czy casting na koalicjantów potrzebnych do walki z PiS. Mamy ważny wspólny mianownik. Na razie to są pierwsze mecze nowego sezonu. Będziemy gotowi 1 na następne, i na finał. Musimy dostać 40 - 45 proc. w wyborach parlamentarnych i to jest mój cel. Po to dziś jestem w polityce, żeby zbudować taką konstrukcję polityczną, która PiS ostatecznie pokona i pożegna. W tych wyborach jaki sobie Pan stawia ceł? Co uzna Pan za sukces? Zdobycie realnej władzy w ponad ośmiu sejmikach wojewódzkich i w większości, 14-16, największych miastach. Pan osobiście się taśm nie boi? Nie. Nie dał się Pan nagrać? Raczej nie, choć trudno mieć stuprocentową pewność. Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi. Bardziej niepokoi mnie to, że taśmy stają się specialite de la maison polskiej polityki. To nie są standardy europejskie. To jest zabójcze dla cywilizowanej polityki. To dowód na słabość państwa? Z pewnością. Miała to wyjaśnić ekipa Bartłomieja Sienkiewicza i niewiele zostało zrobione. Teraz jest inny minister i wszyscy z jeszcze większym brakiem staranności i rzetelności zajmują się tą sprawą. Owe taśmy są trochę jak gejzery, które przygotowują się do wybuchu; widzimy, że coś się tli, ale jednocześnie wszyscy, którzy powinni się tym zająć, dają sygnał: nie ruszajmy tego. Ma Pan żal do Tuska, że Sienkiewicz tego nie zrobił? Przede wszystkim, akurat Sienkiewicz, sam nagrany jako szef MSW, nie powinien zostać wskazany do wyjaśniania tego. Kiedy Tusk ogłosił, że on ma się tym zająć, to wiedziałem, że nic z tego raczej nie będzie. Doceniam jednak tezę Tuska, że to był scenariusz pisany cyrylicą. Uważam, że ta hipoteza powinna zostać poważnie zbadana. Liczycie na to. że taśmy zaszkodzą poważnie premierowi Morawieckiemu? Nie ulega wątpliwości, że jego pozycja słabnie. Szczególnie po tej ostatniej taśmie z wątkiem o Robercie Kubicy. Tu nie wchodzą już w grę tylko straty wizerunkowe, ale utrata czegoś więcej: zaufania. Polacy są wyczuleni na naszych sportowców, którzy osiągają sukcesy, a przez to dają im poczucie dumy, spełniania marzeń... Wszyscy jesteśmy kibicami. Ale sądzi Pan. że to będzie istotny punkt zwrotny w projekcie PiS pod tytułem premier Morawiecki? Może być. Jest takie amerykańskie określenie Lame Duck, czyli kulawa kaczka. Tak określa się polityka, który wiadomo już, że odchodzi z urzędu, lecz jeszcze piastuje go ostatnie miesiące, do czasu, aż będzie wyłoniony następca. I tak też, już niepoważnie, jest przez wszystkich traktowany. Sądzę, że po taśmach premier Morawiecki znalazł się w takim momencie kariery politycznej. Te :a-śmy dla zwykłych działaczy pisowskich są nie do zaakceptowania. A nie zazdrości Pan Morawieckiemu. że udało mu się uszczelnić VAT. korzystając z przygotowanych przez Was rozwiązań? Nie korzystając, tylko w oparciu o nie w 100 proc. To dzięki tym ustawom i rozwiązaniom, które my przyjęliśmy, a oni głosowali przeciw, udało się uszczelnić system VAT. Ale jednak Wam się jakoś nie udało. To może warto docenić coś. Nie byłem ministrem finansów ani premierem. Żałuję, że nie zdążyliśmy sami się z tym rozprawić. Nie słyszałem jednak od premiera Morawieckiego, że docenia i szanuje ustawy, które my wprowadziliśmy. W rewanżu, ja mogę powiedzieć, że doceniam, iż wykorzystuje nasze ustawy. A wracając do taśm. jaką mamy gwarancję, że z PO. nie wyjdzie taki nowy minister „Grad", dla którego „cztery dyszki to za mało". Jaką gwarancję może Pan dać. że ten sposób traktowania spółek skarbu państwa, nie wróci? To jest rzeczywiście wielki sprawdzian dla nas. Nie zdajecie sobie sprawy, jak dużo o tym myślę. Jestem świadomy, że po tych wszystkich Misiewiczach, my musimy dać gwarancję nowej jakości w tej sferze. I jest wyzwaniem dla nas przygotowanie planu, który pozwoli, by strategiczne spółki skarbu państwa przestały być obsadzane przez kolegów, rodziny działaczy partyjnych, a były kierowane przez menedżerów z prawdziwego zdarzenia, którzy sprawią, że one -państwowe - będą zarabiać pieniądze, dobrze funkcjonować. Przed wyborami przedstawimy spójny pomysł na to, łącznie z rozwiązaniami legislacyjnymi. Ja i Tusk jesteśmy trochę jak Bono i The Edge. Czujemy cały czas tak samo muzykę, ale jesteśmy obok siebie Gattuso. na którego się Pan powołuje, jest trenerem klubu AC Milan, który ma gigantyczne chińskie pieniądze, a jednak jakoś mu nie idzie. Pan skompletował drużynę, ale te nowe twarze. Rafał Trzaskowski czy Sławomir Nitras. chyba też nie zagrały jakby Pan chciał? Mamy wrażenie, że nieraz rozbolała Pana głowa na widok kampanii w Warszawie? Milan nie gra najlepiej teraz, ale jest dobrą drużyną i zawsze nią będzie. Z nami też tak jest. Trzeba być w polityce cierpliwym i konsekwentnym. Trzaskowski będzie prezydentem Warszawy i to jest najważniejsze. Robił z dnia na dzień coraz lepszą kampanię, mocno się zaangażował. Ja z tymi ludźmi, o których wspominacie, jak wiadomo miałem różne relacje. Teraz zbudowaliśmy nowe, dobre stosunki, i ja ich bezwarunkowo wspieram. Uważam, że są wielką wartością. Udało się zbudować już młodą Platformę, która będzie kiedyś przejmować stery. Jestem tym, który pamięta czasy początku Platformy i czasy sprzed Platfor- my, i przenoszę ten ogień w nowe przestrzenie. Nie powiem jednak, jak Jarosław Kaczyński, że 69 lat to jest za wcześnie, żeby przechodzić na emeryturę i nie zamierzam wiecznie rządzić. Wszyscy ci ludzie, którzy jeszcze dwa, trzy lata temu drapali się po głowie i zrzędzili, co to będzie z Platformą, czy damy sobie radę, dziś ciężko pracują w tej kampanii, niezależnie, czy osobiście kandydują, czy nie. I to już jest sukces Platformy. Udało nam się uratować partię po trudnych przejściach. Ile to ja się nasłuchałem, że jestem syndykiem masy upadłościowej, że skończymy jak SLD czy AWS. Ma Pan poczucie, że to jest ostatni Pana sezon i albo Pan wygra, albo gameis over, emerytura? Jak PO przegra, przejmą ją młodzi? A może oddam Platformę, jak wygramy? (śmiech) Nie myślę o tym. Tak czy inaczej będę robił to, co kocham. Ale Pan kocha politykę. Przede wszystkim rodzinę, książki, podróże i Śląsk Wrocław. Teraz jestem tu i teraz. I czuję przede wszystkim odpowiedzialność. Uważam, że w sumie mam szczęście w życiu i uda nam się wygrać. Pytanie, co będzie dalej? To dopiero wyzwanie. Chcąc zrealizować to. co Pan obiecuje, czyli przywrócenie stanu sprzed zmian dokonanych przez PiS. będzie Pan musiał sięgać do metod PiS. które określacie jako niedemokratyczne, niekonstytucyjne. Jest Pan na to gotów? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że my do takich metod sięgnąć nie możemy, bo zaprzeczylibyśmy sami sobie. Teraz badamy wszystkie możliwości, sprawdzamy również sytuację finansową państwa i szukamy takich metod, które będą demokratyczne i rozwiązań racjonalnych. Nasze rozwiązania pojawią się w Akcie Odnowy Rzeczypospolitej. I jednocześnie twierdzicie, że będzie powrót do wymiaru sprawiedliwości sprzed PiS? Ja tego nie mówię. Mówię tylko, że będą niezawiśli sędziowie. A po ewentualnej wygranej zdobyłby się Pan na Komisję Prawdy i Pojednania? Teraz jest etap wyborczy i jasne jest, że nie ma o tym mowy. Kiedy go zamkniemy, zobaczymy, czy to możliwe. Musimy jednak sobie zdać sprawę, że straty, jakie ponieśliśmy jako społeczeństwo w wyniku polityki PiS po Smoleńsku, polityki budowania wzajemnej niechęci, przechodzącej wręcz w nienawiść, są ogromne. I być może na długo nie do odrobienia. Myśłącopróbie odrobienia tych strat o wspólnocie, weźmie Pan udział w uro-czystościach państwowych z okazji lOO-łeća niepodległości? Nie mam zaproszenia. Prezydent daje zaproszenia szefom klubów, nie partii, żeby Zbigniew Ziobro go nie dostał. Taki to jest poziom tej prezydentury. Mnie po ludzku jest prezydenta żal: być tak niesamodzielnym, wystraszonym i małostkowym, i jednocześnie grać, że wszystko jest w porządku. Przyznam, sam bym nie dał rady. I naprawdę rae może Pan się wznieść ponad urazy i dać rady na te kilka godzin stanąć wspólniezokazp takiego święta? Bardzo bym tego chciał. Ale gdzie mam iść? W tym marszu z gośćmi z ONR?! Ja nie jestem zwolennikiem udawania, przez godzinę, że jesteśmy razem, żeby za chwilę dostać pięścią. Albo się szanuje zasady wspólnoty, albo nie. To kogo wystawicie naprzeciw Andrzeja Dudy w wyborach? Jest tylko Tusk w odwodzie? Zarówno on, jak i my, bierzemy taki scenariusz pod uwagę. Wszystko zależy jednak od wyników wyborów parlamentarnych. Jeśli wygramy, a Donald Tusk kończy właśnie w 2019 roku kadencję, będzie dobra atmosfera, entuzjazm, to i spacery będą milsze i może Tusk wystartuje. Jeśli przegramy, sytuacja będzie inna. A jak nie to i Pana już nie będzie? Mnie? Za mało wierzycie we mnie. Ale polska polityka pokazuje, że powroty się nie udają? To nie będzie powrót na poprzednią pozycję. Prezydentem Donald Tusk jeszcze nie był. Ale będzie miał już inną konkurencję. Prezydent Duda to jednak inne, młodsze pokolenie. Ale Tusk ma też tu Bono iU2. Kim jest dla Pana dzisiaj Tusk? Jesteśmy trochę jak Bono i The Edge. Czujemy cały czas tak samo muzykę, ale jesteśmy obok siebie. I pozostaje pytanie o przyszłość. Rozmawiamy na ten temat. On wnikliwie obserwuje polską scenę polityczną i dobrze, bo to może być przyczynek do czegoś nowego, innego. Zobaczymy. 22 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 Katarzyna Pacheiska k.pachelsk3@dz.com.pl Rozmowa z Ewą i Andrzejem Rubikami, rodzicami słynnej modelki Anji Rubik, mieszkańcami Częstochowy. Państwa córka jest pomysłodawczynią i twarzą akcji #sexedepl, promującą wychowanie seksualne młodzieży. W ramach kampanii wydała kilka tygodni temu poradnik „#sexedepl. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie". Jak zareagowaliście na ten jej pomysł? Ewa Rubik: Z jednej strony się cieszyliśmy, bo zdajemy sobie sprawę z niskiego poziomu edukacji młodzieży na ten temat, ale z drugiej byliśmy przerażeni, bo to temat tabu. Na szczęście już dawno nauczyliśmy się nie czytać hejtów w intemecie. Byliśmy u córki w Warszawie, słyszeliśmy, jak rozmawiała z edukatorami seksualnymi, sama zadawałam im pytania. Można było się dowiedzieć wielu istotnych rzeczy z tych rozmów. Każdy rodzic by się martwił taką sytuacją, jak ta z kampanią „#sexedepl". Najpierw, gdy córka zaczynała i rozwijała swoją karierę, martwiliśmy się, że musi często latać samolotem, że w mrozie pozuje w bikini, a teraz tą akcją. Rodzic zawsze znajdzie powód, żeby się martwić o swoje dziecko... Wciąż mieszkacie państwo w Częstochowie? Ewa Rubik: Tak, po emigracji wróciliśmy do Częstochowy, bo mąż pochodzi z tego miasta. Ja jestem łodzianką. Pracujecie jako weterynarze? • Andrzej Rubik: Ja jeszcze pracuję, żona już jest na emeryturze. Mnie zostały jeszcze trzy lata do emerytury. Często odwiedzacie córkę w Warszawie, gdzie niedawno kupiła mieszkanie? Ewa Rubik: Tak, często, jak jest akurat w Warszawie. Ale odwiedziliśmy ją też dwa razy w Nowym Jorku. Ja jeździłam przez wiele lat na jej pokazy, np. do Mediolanu. Ania zdała maturę w Paryżu, więc też byliśmy tam u niej na zakończeniu szkoły. Sporo jej zawdzięczamy... Ona państwu pewnie też dużo zawdzięcza... Andrzej Rubik: Geny na pewno! (śmiech). Córka jest wyższa od pana? Rodzice Anji Rubik, z psem Charliem. przygarniętym ze schroniska przez modelkę. W kółku- modelka Rodzice supermodelki Anji Rubik: Jesteśmy dumni z naszej córki Andrzej Rubik: Może z pół centymetra. Czy kiedy Ania zaczęła rosnąć, już wiedzieliście, że ma predyspozycje do zawodu modelki? Ewa Rubik: Nie, w ogóle nie mieliśmy ochoty, żeby była modelką. Miała świetne oceny w szkole, średnią 5,2-5,6. Myślałam, że będzie kontynuować naukę. Od dziecka jednak miała zapędy do chodzenia po wybiegu i prezentowania ubrań. Jeszcze gdy mieszkaliśmy Anię bardziej widziałam w dziedzinie kultury, bo to jest z kolei moja wielka pasja, kocham film. kocham teatr w RPA, znalazła się pani, która ją przekonywała, by wzięła udział w dziecięcych pokazach mody. My się na to nie zgodziliśmy. Andrzej Rubik: W domu mieliśmy za to pokazy mody na okrągło, Ania namawiała swoje przyjaciółki, żeby z nią chodziły w pokazach. Ewa Rubik: Gdy już wiedziałam, że ma takie ciągoty, pojechałam z nią w Częstochowie na spotkanie z przedstawicielką agencji modelek, żeby oceniła, czy córka ma szanse w tej branży. Ona powiedziała, że jak najbardziej, ale wtedy Ania nie miała jeszcze nawet 14 lat, więc była za młoda. I tak wcześnie ją państwo puścili w wielki świat mody... Ewa Rubik: Ona sama się puściła (śmiech), wystartowała w konkursie dla mode- lek. Za granicę pojechała pierwszy raz do Paryża, ale była pod opieką przedstawicieli agencji. Andrzej Rubik: Miała tam tyle pracy, że dwa, trzy razy w tygodniu musiałem ją wozić na lotnisko na Okęciu na samolot. To się stało męczące. Zaproponowano nam, żeby poszła do szkoły w Paryżu. W drugiej klasie liceum wyprowadziła się z domu, sama mieszkała w Paryżu. Ewa Rubik: I to było traumatyczne przeżycie. Na początku nie umiała się odnaleźć w szkole, miała tam inne. przedmioty niż w Polsce. Płakała nam przez telefon. Chcieliśmy ją zabrać stamtąd, ale ona się zawzięła, i skończyła tę szkołę w Paryżu z dobrym wynikiem. Jakiej kariery dla niej chcieliście? Miała być lekarką albo prawniczką? Ewa Rubik: Nie, my żadnej konkretnej kariery dla niej nie planowaliśmy. Nie chcieliście, żeby była lekarzem weterynarii? Andrzej Rubik: Nie, ja uważam, że nie każda dziedzina weterynarii jest dla kobiety dobra, np. duże zwierzęta - choć są wyjątki. Ewa Rubik: Ja Anię bardziej widziałam w dziedzinie kultury, bo to jest z kolei moja wielka pasja, kocham film, kocham teatr. Ania też jest kinomanką. Ania ma zacięcie artystyczne. wydawała przecież magazyn w Nowym Jorku. Ewa Rubik: Tak, ja ją zachęciłam do wielu rzeczy, pokochała Witkacego jak ja. Czy cieszycie się. że Ania teraz więcej czasu spędza w Polsce? Ewa Rubik: Wcześniej, jak Ania była dopiero początkującą modelką, to strasznie przeżywaliśmy rozłąkę z nią, choć wiedzieliśmy, że jest rozsądna. Ale od kiedy świat się zmienił i łatwiej się było kontaktować przez telefon czy internet, mieliśmy z nią kontakt nawet dwa, trzy razy dziennie. Teraz ja nawet nie odczuwam, że córka jest daleko. Niektóre moje koleżanki nie widzą swoich dzieci przez 3 miesiące, mimo że te są w Polsce, a ja mam kontakt z nią praktycznie codziennie. Nie widzę jednak jej przyszłości tu, w Polsce. Andrzej Rubik: Ona kocha swoją ojczyznę, ale ona w sumie była w Polsce osiem lat - 4,5 roku gdy się urodziła i 3,5 roku, gdy wróciliśmy z emigracji. Ona jest obywatelką świata, ma już inną mentalność niż my. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 magazyn 23 nasze dobre tgmmf Oddaj głos na swojego kandydata • KI H ")fl wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) 0SC M U. Z J Marszałek Województwa i Zachodniopomorskiego j Pomorze Zachodnie dobryadrespi DOBRA STRONA NIERUCHOMOŚO Nowy portal zawierający ogłoszenia sprzedaży oraz k wynajmu nieruchomości. Utworzony z inicjatywy pośredników. Portal promuje oferty głównie kanałami szeroko pojętego marketingu internetowego oraz poprzez udział w lokalnych wydarzeniach związanych z rynkiem nieruchomości. Oglądalność portalu i jego popularność wzrasta, o czym świadczy ilość osób przeglądających oferty. Na dzień dzisiejszy jest to ok. 2000 osób dziennie. Rodząca się popularność portalu zależy nie tylko jednak od ilości ofert, lecz także ich jakości - w sensie ich wyjątkowości, a także dopasowania do potrzeb i gustów klientów. A to jest domeną profesjonalnych biur nieruchomości, których zasoby zasilają portal. Oferta Dobrego Adresu jest skierowana do wszystkich osób poszukujących ofert z rynku wtórnego, a wkrótce także pierwotnego (developerskiego). Portal ma ambicje promować unikatowe oferty niedostępne u konkurencji. DOBRYADRES.PL - JAKOŚĆ - PRZEJRZYSTOŚĆ - PROFESJONALIZM &*aH3ę tostu dobryadres.pl jl nasze dobre Oddaj głos na swojego kandydata wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46 zł z VAT) 0 *T8ŚCl! ND.36 Nowoczesna i bezpieczna porodówka w słupskim szpitalu Już ponad 1000 dzieci od lutego przyszło na świat w Słupsku na Oddziale Ginekologiczno-Położni-czym. Od momentu, gdy tzw. porodówka działa w szpitalu przy ul. Hubalczyków, po przeniesieniu jej z Ustki. To tu mamy teraz najnowszy i najnowocześniejszy Oddział Ginekologiczno-Położniczy w tej części Pomorza. Standard to komfortowe, kolorowe sale porodowe z pomocami dla rodzących i z łazienkami, kameralne sale dla mam z dziećmi, bezpieczne sale zabiegowe z nowoczesnym sprzętem diagnostycznym oraz wykwalifikowany personel. Doceniają to rodzice, którzy wybierają Słupsk jako miejsce, gdzie urodzi się ich pociecha. Doceniają też lekarze specjaliści. Niedawno do zespołu, jako koordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, dołączył dr n. med. Roman Łabędź. - Praca tutaj to nie tylko wyzwanie, ale też przyjemność - mówi lekarz. - Jest całkowicie nowy sprzęt, dobrze dobrany, jasne sale, w których pacjenci leczeni są w komfortowych warunkach. To mój trzeci szpital i ten jest najlepiej wyposażony i najbardziej życzliwy dla lekarza. Jeśli chodzi o ambicje rozwijania swoich medycznych aspiracji, to jest to doskonałe miejsce. Słupska porodówka jest nie tylko ładna i kameralna, ale przede wszystkim bezpieczna - przy oddziale położniczym działa neo-natologia, gdzie lekarze wspierają i leczą dzieci, które przyszły na świat za wcześnie lub z problemami zdrowotnymi. Na ginekologii i położnictwie są cztery indywidualne sale porodowe, również do porodów rodzinnych, sala do cięć cesarskich i druga sala zabiegowa. Stan pacjentek i maluchów jest monitorowany dzięki nowym aparatom i urządzeniom zakupionym po przeprowadzce do Słupska, a dla wygody młodych mam i ich dzieci Samorząd Województwa Pomorskiego zafundował nowe łóżka w salach i stanowiska do pielęgnacji noworodków. Pacjentkami na całym, 54-łóż-kowym oddziale, obejmującym ginekologię, położnictwo i patologię ciąży, opiekuje się około 50 wykwalifikowanych położnych. Przy oddziale działa Poradnia Pa- H.DNOSTKA SAMORZĄDU WOlEWÓiiZTWA POMORSKIEGO "t https://gk24.pl/nasze-dobre/ 24 magfizyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 • yi nasze dobre WĘfr j_ r U Pf! U n L M ROZWIJAJ SWÓJ BIZNES Oddaj głos na swojego kandydata , . kir\ -i a wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) 0 tfCSCI! IM Ll I "T rf Marszalek Województwa i > Pomorze Zachodniopomorskiego ! * Zachodnie idealne miejsce dla rozwoju biznesu. Powierzchnia użytkowa OXYGEN to blisko 17 tys. metrów kwadratowych, z czego powierzchnia przeznaczona na biuro to prawie 13 tys. metrów kwadratowych. Przeszklone pasy okienne zapewniają doskonały dostęp światła naturalnego, a horyzontalna kompozycja elewacji swobodnie podzielonej pionowymi żebrami, kształtuje bardzo współczesny i dynamiczny obraz obiektu. OXYGEN - to biurowiec wyposażony w szereg nowoczesnych rozwiązań technologicznych - wysokiej klasy łącza teleinformatyczne, system bezpieczeństwa, monitorowania i kontroli dostępu. Wysoką jakość rozwiązań potwierdza lista firm z sektora IT czy nowych technologii, które wynajmują powierzchnię w naszym biurowcu. Zgodnie z najnowszymi trendami panującymi na rynku powierzchni biurowych największe zainteresowanie firm wzbudzają biurowce zlokalizowane w centrach miast. Wynika to z faktu, że centralne umiejscowienie budynku umożliwia pracownikom płynne łączenie życie zawodowego i prywatnego dzięki bogatej ofercie handlowo-usługowej jaką zwykle mają w zasięgu ręki tak jak w przypadku OXYGEN. Tuż obok budynku zlokalizowana jest największa galeria handlowa w Szczecinie, liczne restauracje, kino, kręgielnia, bary i punkty usługowe. W niedalekiej odległości naszego biurowca znajdują się przedszkola, szkoły oraz obiekty z szeroką ofertą kulturalną. OXYGEN oferuje także dodatkowe udogodnienia dla pracowników na terenie obiektu. Najemcy w budynku mają do dyspozycji przychodnię medyczną Medicover, banki, kawiarnię, restaurację, salonik prasowy oraz parking dla rowerów. REKLAMA 008671777 nasze dobre Oddaj głos na swojego kandydata wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) 0 tfGŚCi Marszalek Województwa Zachodniopomorskiego Mecenas: Pomorze Zachodnie OXYGEN to nowoczesny, dziewięciokondygnacyjny budynek biurowy, którego bryła na dobre wpisała się już w krajobraz centrum Szczecina. Doskonałe położenie, własny parking podziemny, zaawansowana technologicznie infrastruktura oraz koncept zrealizowany zgodnie z ideą ergonomii pracy sprawiają, że jest to WIESZ IMOZESZ WIĘCEJ Salony sprzedaży okien i drzwi: Stargard Morzyczyn (s-«c łw Szczecin vł izezec-^sK:5 % 73-106 M(*z»c?yr- • -.i.#..;.-,:; -2, 70 fAS W. - 48.?XĄ 0! 23. :* 48 sos Uy -5 46* 14 'Ą Zamów Moskitierę Zomow Rolety ssii Wi/framexp' www.framex.pi https://gk24.pl/nasze-dobre/ Glos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 magazyn 25 REKLAMA ./ * nasze dobre Oddaj głos na swojego kandydata , . * i rv ~s ~j wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) O tT6SGiIM l)» Ł f Mecenas: i 9 Marszałek . * Województwa i Pomorze Zachodniopomorskiego Zachodnie '■.r- pls to bezpieczna PLATFORMA TELESKOPOWA O REGULOWANEJ WYSOKOŚCI, ^ DZIĘKI TEMU MOŻNA STOSOWAĆ JĄ NA SCHODACH. POSIADA DUŻY ANTYPOŚLIZGOWY PODEST ROBOCZY 52X62 CM WYPOSAŻONY W PODWYŻSZONĄ KRAWĘDŹ 15 CM. > > > BARIERKA ZABEZPIECZAJĄCA 1,10 M PRACOWNIKA PRZED UPADKIEM. PLATFORMA LEKKA -WYKONANA Z ALUMINIUM, KOMPAKTOWA ŁATWO SIĘ SKŁADA DO TRANSPORTU -1 MINUTA NA ZŁOŻENIE. PRODUKT BARDZO PRAKTYCZNY ZASTĘPUJE RUSZTOWANIE DO WYSOKOŚCI 4,23 M. Pracujesz na wysokości? SPRAWDŹ ZALETY „ _ PODESTU PLS TWÓJ PARTNER i ms, 15 min RUSZTOWANIE wys. robocza PLS wys. robocza 400 cm min. 260 cm - max 418 cm montaż: nie trzeba uprawnień do montażu 1 operator czas montażu 1 min.v lekki • jeden element-*"' regulowana wysokość pracy podręczna torba na narzędzia aluminiowy, antypoślizgowy podest bezpieczeństwo możliwość pracy na schodach ✓ łatwy w przemieszczaniu^ przez drzwi info (£>► €>► montaż: konieczne uprawnienia do montażu 2 operatorów czas montażu około 15 min. ciężkie wiele elementów składowych regulowana wysokość pracy brak podręcznej torby na narzędzia antypoślizgowy podest ze sklejki bezpieczeństwo nie można pracować na schodach demontowany przy przemieszczaniu przez drzwi a in POLSKA 8EZP£ĆZE&tW0 mm i nasze dobre Oddaj głos na swojego kandydata , & ; r\ -j -> wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46złz VAT)O tr6SG! IM U, I J Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Pomorza Zachodnie 1 i i 1 v .j ;• Eventy pełne luksusu i przepychu!!! V WIECZORY KAWALERSKIE I PANIEŃSKIE ✓ URODZINY V SPOTKANIA BIZNESOWE WESELA NA WODZIE 1/ PRZYJĘCIA RODZINNE Holiday Szczecin © 48690 614614 © 48690615 615 Klrezerwacje@holiday.szczecin.pl mmmm : https://gk24.pl/nasze-dobre/ Drobisiowe paróweczki z kurcząt - niebywała historia sukcesu! Dro.bisiowe paróweczki z kurcząt to produkt uniwersalny, idealny dla każdego, nawet dla najbardziej wymagającego malucha. Charakteryzują się najwyższą jakością, wysoką zawartością białka, unikatowym kształtem parówe-czek bez osłonki. Są gotowe do spożycia na ciepło lub na zimno. Idealne na śniadanie, kolację czy w formie przekąski. Linia Drobisie to także Drobisiowa Szyneczka z kurcząt w plastrach oraz Drobisiowe parówki z kurcząt. Cały asortyment to licencjonowane produkty bezglutenowe, bez dodatku fosforanów i glutaminianu monosodowego.To wszystko pozwoliło firmie / / Drobimex Sp. z o.o. zanotować olbrzymi wzrost miesięcznej sprzedaży: w 2016 r. 20 ton, w 2017 r. 30 ton, natomiast w 2018 r. aż 42 tony. l^iobMow pohóimdti z . . O ul. Zielona 7b Fimni USHtm Skład drewna Fimai Fimal to jeden z największych i bez wątpienia najbardziej znanych i uznanych składów budowlanych na terenie byłego województwa słupskiego. Firma działa od 1981 roku i ciągle się rozwija. Jednym z jego oddziałów jest "Skład drewna", który mieści się w nowoczesnym i przestronnym obiekcie o powierzchni 6000 m2, oddanym do użytku w 2013 roku przy ulicy Zielonej 7B w Słupsku. Oddział zajmuje się fachowym doradztwem i sprzedażą produktów drewnianych i drewnopochodnych. Skład drewna posiada w swojej ofercie szeroki wybór produktów, w tym tarcicę, łaty i kontrłaty, profile, sklejki, płyty budowlane, tarasy, galanterię ogrodową 1 wiele innych. W markecie mieści się także jedyny w Słupsku oddział Strefy Płyt, największego na świecie producenta płyt drewnopochodnych Kronospan Szczecinek. Strefa płyt oferuje bardzo szeroki wybór wzorów płyt meblowych, blatów, frontów i akcesoriów meblowych. Kompleksowość oraz szeroki wachlarz usług Skład Drewna Fimal to nie tylko miejsce zaopatrzenia dla stolarzy, dekarzy, budowlańców, czy wykonawców, ale także dla majsterkowiczów. Istotną zaletą są usługi: projektowe, cięcia na wymiar i okleinowania płyt. Dzięki temu można w jednym miejscu stworzyć swoją wymarzoną kuchnię lub szafę wnękową. Ponadto skład drewna zapewnia profesjonalny załadunek oraz transport ciężarowy na terenie miasta i województwa. Marki wiodących polskich firm (producentów) W markecie mieści się wiele innych działów: obszerny dział farb z jedynym w regionie i zarazem najnowocześniejszym studiem farb Tikkurila, dział narzędzi i elektronarzędzi, okuć meblowych, budowlany, metalowy, BHP oraz salon drzwi i podłóg. Magdalena Kęska dział inwestycji W pracy wyznaję 2asadę ciągłego rozwoju oraz czasu reakcji na potrzeby klienta. Stawiam sobie oraz załodze coraz wyższe wymagania, co pozwala nam wyprzedzać inne firmy z branży. Pracując na takim oddziale jak nasz, trzeba łączyć zainteresowania z pracą zawodową. 26 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 nasze dobre . wn,, Oddaj głos na swojego kandydata wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46złz VAT)0 treSCII Vi V. p n m n Oddaj głos na swojego kandydata K i fYl p wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) 0 tfeŚCil N UL I 7 Marszalek Województwa j Pomorze Zachodniopomorskiego Zachodnie Bu-diy-ace, pompsfp https://gk24.pl/nasze-dobre/ Glos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 magazyn 27 Oddaj głos na swojego kandydata . k|f\"7 wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) 0 tfCSCI' IN U, / 008682312 Marszalek ^ Województwa i >, Pomorze nnnmnrekionn : "« 2aChodnie Zachodniopomorskiego ft % \ ,.. ś|J| Gestalten mit System E.Link Sp z o o ul. Połczyńska 63, 75-811 Koszalin 48 94 717 04 24 Niemieckie okna z Koszalina Spółka E.Link z Koszalina to producent okien plastikowych. Firma prowadzona przez Andrzeja Hondo i Ireneusza Gabrysia powstała w kwietniu 2017 roku. Aktualnie zatrudnia 80 osób i cały czas się rozwija poszukując nowych kandydatów. Fabryka przy ulicy Połczyńskiej ma powierzchnię 3 500 metrów kwadratowych i produkuje okna w głównej mierze na rynek niemiecki. Partnerem strategicznym koszalińskiej spółki jest duży niemiecki producent okien firma EGE GmbH. Spółka E.Link kupiła również pakiet większościowy w firmie Link GmbH z Niemiec. W ten sposób stała się współwłaścicielem spółki dystrybucyjnej z ponad 140 letnią tradycją handlu oknami. Pozwpliło to poszerzyć rynek zbytu. Koszalińska firma E.Link produkuje ponad 3 000 okien miesięcznie. Fabryka w związku ze swoim rozwojem poszukuje cały czas nowych pracowników. Przyjdź, czekamy być może właśnie na Ciebie. Więcej informacji REKLAMA ~T fldSZ0 DOBRE Oddaj głos na swojego kandydata ? p wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46zł z VAT) 0 tT6SCil ND.21 Mecenas: 008676909 £ Marszałek Województwa i >, Pomorze Zachodniopomorskiego ł Zachodnie z ziemniakami odsmażanymi z rozmarynem i jarzynami z patelni ■ \vAVAVw ooTt m\ i W "DO DQI \K\ pan "h rTj" ■ Świnoujście 72-600, ul. Stefana Żeromskiego 62 ©48 91 327 40 57 e-maii: swinoujscie@karczmapodkogutem.pl https://gk24.pl/nasze-dobre/ 28 krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 19.10.2018 akwen, część Oceanu Arktycznego -V rozlało się egipski zwój z tekstem r~ ptaki z dużymi dziobami pieśń diwy ~~v źródlana -% biurowe urządzenie -v kształt dętki, torus -V etan lub propan rodzaj sił zbrojnych np; pig-wowka -V gra w karty zdżo-kerami r~ tranzystorowe karabin maszynowy schlebianie tłumowi pień drzewa trunek z Japonii np. laptop służący graczom ł J i 16 ł j ł 17 i kłopot narzędzie bednarza i i \ r klub piłkarski z-Austrii - majonez Iud be-szamel nabożeństwo serw po siatce -* 1 matka Kastora Polluksa - 27 ikrzak czarna w ogrodzie - 5 robi buty z cholewką - 1 ł skórzany pasek - mieszka w stolicy Chin - patrol kontrolujący warty drapieżne koty - 4 31 lądowe stawonogi - r 28 6 zjazd harcerzy nieudane zagranie piłkarza r 20 spec od budowy organizmu drewniany but drobny węgiel podążały za wojskiem gruba zasłona okienna gwarancja szarówka, zmierzch 1 i 1 generalny w wojsku miara pojemności płynów mierzy prędkość statku - ł 1 zamyka butelkę z piwem l \ 15 pan w stadninie - ł bezdrzewne miejsce w lesie daleko mu do fachowca r do korowania drewna 21 kłoda drewna - ludowy zespół muzyczny - 1 26 1 w portfelu Włocha piąte u wozu muzyczna trojka najlepszy rezultat zając morski - pobory aktorki - 3 drewno lub koks - 30 rodnik alkilowy eteru 2 start w chmury przekazy pocztowe uciskowa na ranie w popielniczce polska aktorka, film „Pornografia" książki ' z mapami MU i \ ł 1 29 1 i walczy z bykami rodzaj ochry l U konkurent Interii miasto nad Nogatem miejsce zamieszkania 14 rzadkie imię męskie rejwach, rwetes alkohol etylowy - ł l \ ł ł złoty lub kokosowy artretyzm 8 istnienie arabski książę zwierzę jak rzeka rozpyla lakier futerał greckie boginie zemsty l l \ 1 budują piece - 1 .....człowieka", film Bon-darczuka stawiane na lawetach - 10 - U 23 i \ zimowy pojazd dziecka pistolet akowca - formacja Roberta Lewandowskiego zespół objawów choroby - r~ roślina na tapiokę Zygmunt III... jama filcowy kapelusz z rondem -v właściciel oberży ~v wierszowana zagadka ł 13 i imię .żeńskie miękka tkanina 19 ssak leśny - \ owad z żądłem Pavlović lub Guzow-ska śrubokręt malarz samouk z Krynicy nazwa setki lat - ł ł wiekowa wódka miele nim gaduła sklep magistra 22 panika na giełdzie - - ł 1 U 18 postać z komedii „Kiler" i ł stalowa lina okrętowa mała plama w zeszycie - wolna posada byczy u atlety wolna w sądzie - 11 smaczne cukierki l -*• 7 łączy ramię z tułowiem liczba na mapie jeden z etapów konkursu imię Włocha kres U ł ł obraz w galerii - Gibson lub Brooks \ wnuczka Kargula kolor nieba - i 1 - i niewiadoma w równaniu peleng statku główna rzeka Albanii cukier mleczny 25 polsko-grecka piosenkarka - 24 1 Pawlaka -*• 1 ser z mleka sojowego - -*• 12 kucharz na okręcie - Jose Carreras twórca kolekcji mody - 9 TT" Wojciech Modest restaurator - korzyść z biznesu - nie ominie przestępcy - 12 3 4 5 6 7 8 9 □ 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 31 utworzą rozwiązanie - myśl Owidiusza. atvbq3IN aęian lOiSAZUd nonzazo£w3INVzVimzoh Litery z pól ponumerowanych od 1 do 31 utworzą rozwiązanie - myśl Owidiusza. atvbq3IN aęian lOiSAZUd nonzazo£w3INVzVimzoh Piątek, 19.10.2018 ogłoszenia drobne 29 DfAhllffl Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 943473516 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 U "Ł- Przez internet ogloszenia.gratka.pl Oddzi