Piątek 25 maja 2018 Głos Pomorza KOBYLNICA GWIAZDĄ DNI KOBYLNICY BĘDZIE KAYAH. WOKALISTKA DA KONCERT W NIEDZIELĘ 0G0DZ.20 STRONA 6 s i NOC W RATUSZU KA2DY CHCIAŁ ZAJRZEĆ DO PREZYDENTA AKCJA REDAKCJA Mieszkańcy ulicy Bałtyckiej apelują o przejście dla pieszych. Co na to urzędnicy? STRONA 4 KULTURA W Nowym Teatrze „Seks dla opornych". W Tęczy Pi ękna spotka Bestię, w klubach koncerty STRONA 5 REPORTAŻ Kobieta już kilkanaście lat walczy o spokój dla swoich dzieci, ale nie zawsze jej się to udaje. Prosi o pomoc STRONA VI HISTORIA Pisarskie tropy wiodące na Pomorze: od Eugeniusza Paukszty po Paulinę Hendel SŁUPSK+ STR. IV 02 Druga strona Glos Słupska Piątek, 25.05.2018 Magdalena Olechnowicz IL0VE SŁUPSK. A WY? Choć nie jestem rodowitą słupszczanką, przyznaję, że zapuściłam tu korzenie. Słupsk wybrałam jako miejsce do życia ponad 20 lat temu, kierując się sercem, nie rozumem. Decyzji jednak nie żałuję. W Słupsku mieszka się dobrze. Miasto jest w miarę dobrze skomunikowane, do pracy z drugiego końca miasta, dojeżdżam rowerem w 20 minut. Niestety - są też minusy - przez centrum nie prowadzą żadne ścieżki rowerowe, od wiaduktu na Szczecińskiej do ratusza, czy jazda ulicami Tuwima, Grodzką, Armii Krajowej to droga przez mękę z narażeniem życia. Ale wracając do argumentów, że jednak kocham Słupsk, dopiszę jeszcze dostępność do szkół, sklepów, ceny mieszkań. Nie należę do ludzi marudzących, że w Słupsku nic się nie dzieje. Ci, którzy chcą wyjść z domu, aby się ukultu-ralnić, czy spotkać ze znajo- mymi, wiedzą kiedy i dokąd pójść. Minusem na pewno jest nidoinwestowany sport. Z przykrością obserwuję, jak młodzi ludzie uciekają z miasta już nawet w szkole podstawowej, aby rozwijać się sportowo w klubach w większych miastach. Byłoby też o niebo lepiej, gdyby była droga ekspresowa łącząca Słupsk z Trójmiastem i Szczecinem. Wtedy na pewno nasze tereny byłyby o wiele ciekawsze dla inwestorów, ale też turystów, którzy latem zastanawiają się nad wyborem letnich miejscowości na wypoczynek. Mimo wszystko podpisuję się pod napisem „I love Słupsk". Można by się zastanowić, czy był on wart stu tysięcy złotych, bo zawsze pojawia się argumenty, że są dziedziny niedowartościowane, które pochłonęłyby te pieniądze z przyjemnością. Ale to tak jak z urządzaniem domu. Upraszczając, najważniejsze są mury i rury i to, czego gołym okiem nie widać, ale z czasem widzimy, że puste ściany stwarzają wrażenie chłodu i wtedy trzeba zainwestować w ramki, obrazki, aby ocieplić wnętrze i czuć się w nim dobrze. I moim zdaniem ten ozdobny napis przy rondzie w centrum miasta, te rolę spełnia. To szczegóły tworzą wrażenie całości. Bieg charytatywny dla dzieci rehabilitowanych w Nadziei Imprezie będą towarzyszyły zabawy i zmagania dla niepełnosprawnych dzieci. Wydarzenie będzie miało charakter piknikowy, dzieci będą mogły liczyć m.in. na zaplatanie warkoczyków i malowanie twarzy. Każdy będzie miał możliwość sprawdzić swój wiek biologiczny poprzez pomiar składu ciała. Będą masaże wykonywane przez profesjonalnych fizjoterapeutów, ciekawa loteria nagród, słodki poczęstunek i ciepłe przekąski dla gości. Całe wydarzenie uświetni HoliFestival, czyli obrzucaniesię kolorowymi proszkami. Na bieg można już się zapisywać przez stronę www.domtel-sport.pl, koszt zapisu przez stronę wynosi 20 zł. W dniu biegu wpisowe będzie wynosiło już 30 zł. Start biegu charytatywnego dla fundacji Nadzieja w sobotę, 9 czerwca, zaplanowano na godzinę li. ©® Monika Zacharzewska monika.zachai7ewska@gp24.pl Już można zapisywać się do udziału w biegu charytatywnym na rzecz fundacji Nadzieja. która wspiera niepełnosprawne dzieci. W sobotę, 9 czerwca, w Słupsku odbędzie się n Charytatywny Bieg z Nadzieją. Impreza organizowana jest razem ze Słupskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, by wspomóc rehabilitację dzieci, które korzystają z terapii w słupskiej fundacjiNadzieja. Bieg na dystansie pięciu kilometrów wystartuje ze stadionu 650-lecia, ajegotrasabędzie przebiegała ścieżkami Lasku Północnego. Bieg rozpocznie się rozgrzewką, a zakończy rozciąganiem, o co zadbają profesjonalni trenerzy z Aktywnej Fabryki. Gimnazjaliści ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Słupsku wywalczyli awans do finałów Mistrzostw Pol-ski szkółgimnazjalnych wpHce nożnej chłopców. Finał odbędzie się w Głuchołazach w dniach 18-21 czerwca. Młodzi słupsz-czanie wygrali finał wojewódzki szkół gimnazjalnych rozegrany na obiekcie Narodowego Stadionu Rugby wGdyni.Wfi-nale pokonali Kwidzyn 1:0. 11-letni |m m Adrian Grodzki Od niedzieli 10 zSycewk czerwca zacz- zostanie uho- nie obowiązy- norowany wać wakacyjny przez prezy- rozkład jazdy denta An- pociągów. PKP drzeja Dudę. 11 Intercity uru- czerwca chamia więcej w ogrodach składów pałacu prezy- Pendolino. denckiego Do Kołobrzegu w Warszawie przez Słupsk odbierze Me- przyjadą aż trzy dal za Ofiar- ekspresy tego ność i Odwagę. typu. To dwa Adrian urato- nowe i tylko wał młodszego na sezon połą- kolegę, gdy ten czenia kole- wpadł do miej- jowe klasy scowego premium. stawu. Do zda- (MAG) rzenia doszło 11 marca. (MAG) < - ,L.i 66 Przed Sądem Rejonowym w Słupsku rozpoczął się proces oska rżo-nych o podpalenie mieszkania przy ul. Fałata. Pożar wybuchł 10 czerwca ubiegłego roku. Prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Słup-sku oskarżyła 27-letniego Adama M. i 31-letniego Łukasza D. (MAG) 99 TRWAJĄ ZAPISY NA WIELKIE ŚCIGANIE NAJMNIEJSZYCH Zawody już 2 czerwca w Ustce, a dzień później w Słupsku jl, mS im ----<99 Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl W pierwszy weekend czerwca w Ustce i Słupsku odbędą się Dziecięce Zawody Rowerkowe „Głosu". W Słupsku wyścigi odbędą się po raz 45., w Ustce po raz drugi. W obu miastach wystartują dzieci w wieku od 3. do 9. roku życia, czyli urodzone w latach 2009-2015. Każde dziecko będzie mogło liczyć na dyplom i słodycze, a ci, którzy staną na podium, otrzymają też upominki. Zawody w Ustce odbędą się 2 czerwca na stadionie OSiR, w Słupsku 3 czerwca na stadionie 650-lecia. 0 godz. 9 - wydawanie numerów startowych, wyścigi od godz. 10. Na wszystkie dzieci i rodziców czeka też wiele atrakq'i. Będą nagrody, punkty znakowania rowerów, dmuchane urządzenia dla dzieci. W Słupsku stoisko przygotuje WORD. Zapisy na zawody w Ustce: e-mail z imieniem, nazwiskiem i datą urodzenia dziecka na adres: rowerki@gp24.pl, w temacie wpisać należy: Zawody rowerkowe w Ustce. Udział dzieci jest bezpłatny. Zapisy na zawody w Słupsku: w biurze ogłoszeń przy ul. Henryka Pobożnego 19, do środy (30.05) do godz. 12. Wpisowe wynosi 8 zł. Festiwal nauki dla każdego Wczoraj i dziś na Akademii Pomorskiej trwa Bałtycki Festiwal Nauki. W tych dniach akademicka nauka dostępna jest dla każdego w przystępnej formie. Dzisiaj w ra- mach festiwalu na placu przed budynkiem uczelni przy ul. Westerplatte odbędzie się wielki Pikinik Naukowy. Każdy będzie mógł wziąć udział w warsztatach, wykładach, zabawach naukowych - będą m.in. warszaty z robotyki i z wykorzystaniem klo- cków Lego, fizyka na wesoło, możliwość wejścia do planetarium, a jedna z uczelnianych sal zamieni się w pokój reprezentacyjny z okresu 1880-1910. Wstęp na imprezę trwającą w godz. 10--14 jest bezpłatny. (NK) głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁ05U DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Magdalena Olechnowicz tel.59848-81-48 magdalena.oledinowicz@polskapress.pl BKJRO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONUNE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska PressSp. zo.o., O. Koszalin75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. uISłowiańska 3a. Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©© - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresd,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci. i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 Wydarzenia 03 UMOWA PODPISANA, JUŻ DZIŚ UCZNIOWIE WYPŁYNĄ W REJS GULIWEREM Edukacja Monika Zadiarzewska monika.zachar7ewska@gp24.pl Uczniowie słupskiego „mechanika" będą pływać po morzu. Młodzież, która w ramach nauki poznaje zagadnienia żeglarskie, teraz będzie wykorzystywać je w praktyce. Pierwsi płyną już dzisiaj. Przyszli technicy mechanicy, którzy kształcą się w słupskim Zespole Szkół Mechanicznych i Logistycznych, mogą w trakcie nauki wybrać morski profil edukacji. Dzięki temu poznają budowę jednostek pływających i ich funkcjonowanie oraz pracę marynarzy. Uczniowie uczestniczą także w obozach żeglarskich, na których mogą zdobywać patenty żeglarskie. W ramach zajęć mogą odbyć kursy na książeczkę żeglarską, niezbędną do wykonywania pracy marynarza oraz kursy zgodne z tzw. konwencją STCW. - To nie jest jednak tylko nauka na sucho - podkreśla Barbara Zakrzewska, dyrektor szkoły, która kilka dni temu podpisała umowę o współpracy z reprezentantami armatora s/y Guliwer, mówiącą 0 tym, że uczniowie na pokładzie tego jachtu będą uczyć się fachu. - Pierwsza czwórka wypływa już dzisiaj. Odbędą czterodniowy rejs po Zatoce Gdańskiej, wezmą udział w regatach 1 otwarciu sezonu żeglarskiego - mówi pani dyrektor. - Nie będą jednak gośćmi na pokładzie, ale czeka ich ciężka praca i zdobywanie doświadczenia. Kolejna czteroosobowa grupa popłynie Guliwerem w czerwcu, a następne dwa zespoły - na początku przyszłego roku szkolnego. Umowę na ten projekt szkoła podpisała z Krzysztofem Grzylińskim, prezesem zarządu i współwłaścicielem firmy Ekowat Wind, Krzysztofem Rosińskim, właścicielem Multi Podpisanie umowy na cztery rejsy Guliwerem dla 16 uczniów mechanika Finance Service (Partnerem Franczyzowym mBanku S.A.) oraz armatorem s/y Guliwer, reprezentowanym przez Pawła Mackiewicza. Umowa o współpracy zakłada, że 16 uczniów, z najlepszymi wynikami w nauce, będzie pływało Guliwerem po Zatoce Gdańskiej. Gwarantuje ona również tym uczniom utrzymanie w trakcie całego rejsu. - To nie pierwsza taka współpraca naszej szkoły z partnerami żeglarskimi. Nasi uczniowie byli już na rejsie w Chorwacji oraz mieli praktyki w maszynowniach Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, gdzie poznawali pracę silników okrętowych - mówi dyrektor „mechanika" Barbara Zakrzewska. - Cieszy nas jednak, że partner, z którym ostatnio podpisaliśmy umowę, sam się do nas zgłosił. To ludzie ze Słupska, którzy chcą dzielić się z młodzieżą swoją pasją. ©® Lekcja historii na leżakach i widok na „Niebo polskie" Uczniowie z powiatu kwidzyńskiego wzięli udział w specjalnej lekcji patriotyzmu zorganizowanej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Było to wyjątkowe spotkanie z pasjonatami dziejów regionów i okazja, by dokładnie przyjrzeć się odtworzonemu freskowi „Niebo polskie". Lekcję zorganizowano w ramach inauguracji konkursu na prezentację multimedialną „Pomorskie drogi do Niepodległej" dla uczniów szkół województwa pomorskiego. Uczniowie zajęli wygodne miejsca na plażowych leżakach rozstawionych pod malowidłem „Niebo polskie" w auli dawnego Gimnazjum Polskiego w Gdańsku przy ul. Augustyńskiego 1. Wysłuchali wykładów o lokalnym patriotyzmie, samorządności i znaczeniu wspólnoto-wości w regionie. Niezwykłym gościem była Grażyna Wandtke z Kwidzyna. Opowiedziała o regionie kwidzyńskim i swoim dziadku, któryż Kaszub przeprowadził się do Kwidzyna. Pracował w redakcji polskiej prasy, za co spotykały go represje ze strony pruskiej. - Nie ma lepszej lekcji historii niż kontakt z osobami, które przeżywały pomorską drogę do niepodległości - powiedział obecny na lekcji Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Spotkanie w dawnej auli Gimnazjum Polskiego jest wyjątkowe i symboliczne. Pod „Niebem polskim", które jest pełne alegorii i symboli polskości, opowiadamy o po- morskich dziejach niepodległości - wyjaśnił Struk. Młodzież doceniła niecodzienny charakter lekcji. - To bardzo fajna forma zajęć - mówił Paweł Gorczycki z Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Gębika w Kwidzynie. - Takie lekcje są o wiele ciekawsze niż mówienie „z książki". Relacje ludzi, którzy mają związek z wydarzeniami czy jakimiś miejscami, to inne spojrzenie na historię. Te relacje są bardziej wartościowe niż suche fakty podawane w szkole - wyjaśnił. - Do podobnych spotkań, jak to pod „Niebem polskim", chcemy zachęcać młodzież na całym Pomorzu. Mamy nadzieję, że młodzi ludzie odkryją, że historia to nie tylko nazwiska ważnych postaci zapisane w podręcznikach, ale też to, co przeżywali ich dziadkowie, czy przodkowie ich znajomych, sąsiadów. Chcemy, by odkrywali swoich własnych bohaterów i żeby przywracali należną im cześć i miejsce w naszej pamięci -mówi Adam Krawiec, dyrektor Departamentu Edukacji Sportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Poza historią przodków Grażyny Wandtke uczestnicy lekcji mieli okazję wysłuchać też m.in. opowieści o innym lokalnym bohaterze - Tadeuszu Tolliku ze wsi Janowo, zaangażowanego w organizację i przeprowadzenie plebiscy- tu w 1920 roku, który miał zadecydować o powrocie gmin położonych po prawej stronie Wisły do Polski. O Tolliku opowiadał młodzieży Marcin Kurkus z Gminnego Ośrodka Kultury w Kwidzynie. Krok po kroku po „Niebie polskim" słuchaczy oprowadził przewodnik Marcin Szumny. Przedstawił historię malowidła i trudności w jego rekonstrukcji. Opowiedział o jego znaczeniu dla Polaków w przedwojennym Gdańsku. Uczniowie, wypoczywając na leżakach, wpatrywali się w „Niebo". - To naprawdę wspaniała sprawa - powiedział Marcin Szumny. - Nie tylko jesteśmy w miejscu, w którym czuje się ducha historii, ale możemy po prostu zobaczyć wspaniałe dzieło. Warto przyjść i podziwiać „Niebo polskie", zwłaszcza z pozycji wygodnego leżaka - podkreślił Szumny. MIECZYSŁAW STRUK MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO zaprasza do udziału w konkursie multimedialnym dta młodzieży „Pomorskie drogi do niepodległej" Znajdź i przypomnij postać związanego z twoją gminę, powiatem lub regionem, bohatera zaangażowanego w działania prowadzące do odzyskania przez Polskę niepodległości oraz powrotu Polski na Pomorze. Do wygrania atrakcyjne nagrody! Więcej informacji o konkursie; wwwjriiepetfegla.pomorskie.eti i wwwpbwjsłupsłepł Patronat medialny konkursu: Dziennik 3 © aj jE a> v_ O E o o. 04 Akcja redakcja Glos Słupska Piątek, 25.05.2018 RZECZY ZNALEZIONE Czekamy na Państwa listy pod adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 598488124 E-mail alarm@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Monika Zacharzewska Biuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela: okulary męskie w etui znalezione w Słupsku, trzy klucze znalezione przy ul. Zygmunta Augusta, karta bankomatowa Magdaleny Lange, portfel z dokumentami Tomasza Tomczaka, klucze do opla znalezione przy ul. Wojska Polskiego, pęk kluczy w brązowym etui znaleziony na ul. Wojska Polskiego, wokolicach skrzyżowania z ul. Mickiewicza, zegarek męski znaleziony na starym cmentarzu, telefon znaleziony przy szkole STO przy ul. Banacha, dowód osobisty Mateusza Wolarza ze Słupska, słuchawka bluetooth znaleziona przy ul. Zamenhofa w Słupsku, zegarek damski znaleziony w Słupsku, cztery klucze na granatowej smyczy znalezione w Słupsku, klucz z brelokami w błękitnym etui znaleziony przy ul. Armii Krajowej, karta szkolna mechanika wystawiona na nazwisko Michałowski, dowód osobisty Andrzeja Paluszka z gminy Dębnica Kaszubska, pęk kluczy, m.in. do fiata, w brązowym etui znaleziony w autobusie w Słupsku, dwa klucze na czerwonej smyczy znalezione w autobusie w Słupsku, dokumenty Justyny Kulig z Bytowa, dowód osobisty Tadeusza Szmala ze Słupska, legitymacje Mikołaja Kulawskiego ze Słupska, (dmk) * * ; #5 Wystające kostki brukowe zostaną położone na nowo Prace drogowe zostały zlecone, bruk na ulicach będzie poprawiony Słupsk Danieł Klusek daniel.klusek@gp24.pl - Drogowcy obiecali, że wystające kostki brukowe na ulicach w centrum miasta zostaną poprawione wiosną. Czas płynie, wiosny zostało coraz mniej. a prace się jeszcze nie zaczęły - twierdzi nasz czytelnik. Kilka miesięcy temu pisaliśmy 0 złym stanie dróg z brukową nawierzchnią na starówce. Czytelnicy skarżyli się na ulice Filmową, Grodzką i Starzyńskiego. Ich zdaniem kierowcy 1 piesi powinni tam uważać na luźne i wystające kostki. - Na ulicy Filmowej trzeba jechać slalomem i wjeżdżać na chodnik, żeby ominąć najgorsze fragmenty drogi - twierdził jeden z kierowców. Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, zapewniał wówczas, że wiosną kostki brukowe w tych miejscach, gdzie najbardziej wystają, zostaną położone na nowo. - Wiosna już trwa na dobre, a drogowców wciąż nie widać, tymczasem po bruku coraz gorzej się jeździ. Kierowcy, omijając najgorsze fragmenty na ulicy Filmowej, uszkodzili już płyty na chodniku - twierdzi pan Mariusz, mieszkaniec tej ulicy. - Z czasem zakres niezbędnych prac się zwiększy, a to oznacza, że miasto zapłaci za nie więcej, niż by zapłaciło dzisiaj. Chyba że naprawy już nie ma w planach drogowców. Jarosław Borecki zapewnia, że remont się odbędzie, i to już niebawem. - Prace zostały już zlecone, ale to nie jedyna inwestycja, którą realizuje firma odpowiedzialna za jej wykonanie - tłumaczy dyrektor ZIM. - Brukowa nawierzchnia na pewno zostanie poprawiona. ©® LISTY/OPINIE Czekamy na Państwa listy pod adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 598488121 E-mail daniel.klusek@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Danieł Klusek Paula Fish odpiera zarzuty wojewody w sprawie mączkami @gość: - Żeby fabryka nie była dla wojewody tym, czym jest protest wSejmiedia PiS-u. Panie i panowie z „Gmina jest nasza!", te tryumfy i szampany jeszcze schowajcie. Gmina jest nie tylko wasza - innych mieszkańców też. @E!ka: - To było do przewidzenia, że inwestor będzie apelował. Od samego początku robiłwszystko, aby zyskiwać na czasie. Chce jak najwię- cej zrobić, aby potem wyciągnąć jak największe odszkodowanie. Co to za kraj, że jeden człowiek może robić co chce i nie liczyć się z opinią, zdrowiem i życiem innych ludzi... @brrr: - Słusznie, stowarzyszenie blokadami i awanturowaniem się wymusiło zmianę decyzji. Każdy walczy o swoje. @słupszczanin: - Fabryki na strefie niczego nie wypuszczają w powietrze... Niby jak okna miałyby zanieczyszczać środowisko. A tu ma powstać śmierdziel odbierający codziennie 30 tirów padliny i puszczający wszystko w komin 20-me-trowy. Przecież to kpina jakaś. Ludzie, myślcie. Cała ta inwestycja od początku jest wymyślona po to, aby jak najwięcej wybudować, a i tak nie skończyć. @Prawnik: - Paula jest w temacie mączki skończona. Decyzja jest decyzją i wkrótce się uprawomocni. Jeśli SKO nie pomoże, to będzie świadczyło ojakimś cichym interesie... A raczej nie będą ryzykowali nalotów CBA u siebie i kontroli. Paula i wszyscy zamieszani w smród fabryczkę teraz tylko będą próbowali grać na czasie i kombi- nować odszkodowanie. Napsują ludziom nerwów. To są zawodowcy w tych sprawach. @Kibic: - Nie dajcie się zastraszyć... To tylko taka gra. Musicie naciskać na opinię publiczną i edukować mieszkańców... @szproty: - To ewidentny spisek Szwedów. Dali pieniądze dla stowarzyszenia, żeby poprzez protest reklamowali szwedzki przysmak - kiszone śledzie. Ot i cała tajemnica. Sponsorem protestu jest producent śledzi kiszonych. Śledzie kiszone - i wymusisz wszystko. @włynkówko: - Mieszkańcy Słupska mogliby się też przyłączyć do pikiet i protestów, a nie tylko przez neta... Oni smród odczują najbardziej, tylko chyba udają, że ich to nie dotyczy. @Gość - Twierdzenie Paula Trans, że teren jest pod przemysł, można traktować do wszystkich podmiotów. I niekoniecznie musi być zbieżne z interesem omawianej firmy. Produkcja mączki i oleju z odpadu rybnego są szczególnie uciążliwe i może być w tym przypadku inne oddziaływanie niż pozostałe zakłady rybne. (dmk) MIESZKAŃCY ULICY BAŁTYCKIEJ CHCĄ KOLEJNEGO PRZEJŚCIA Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl -Teraz mamy do wyboru: przebiec przez czteropas-mówkę, narażając zdrowie i życie, albo nadrobić kilkaset metrów - mówi czytelniczka z ul. Bałtyckiej. Sprawą zajmowaliśmy się dokładnie przed rokiem. Wówczas pani Stanisława, która regularnie odwiedza siostrę mieszkającą przy ul. Bałtyckiej, zaproponowała, by drogowcy wyznaczyli dodatkowe przejście dla pieszych, na wysokości kompleksu handlowego i stacji benzynowej. - Do tych sklepów chodzą mieszkańcy naszej części ulicy Bałtyckiej, ale również okolicznych ulic - mówiła kobieta. - W okolicy są dwa przejścia, ale stosunkowo daleko. Dlatego większość osób przechodzi tam przez jezdnię właśnie na wysokości sklepów. Teraz narażają się na potrącenie przez samochody. A tych jest dużo, bo to wylotówka na Ustkę. Dodatkowo większość samochodów jeździ tam szybciej niż dozwolone 50 kilometrów na godzinę. Skoro tak dużo osób przechodzi wtym miejscu, to znaczy, że nowe pasy są tam potrzebne. Ono nie tylko by zwiększyło bezpieczeństwo pieszych, ale również by spowodowało, że kierowcy musieliby zwolnić w jego okolicy. Od stycznia ta droga nie ma już statusu krajowej, więc nie w młm. Czytelnicy w tym miejscu chcą nowego przejścia dla pieszych administruje nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Teraz to droga gminna, zarządzana przez miasto. Marek Biernacki, zastępca prezydenta miasta, już rok temu zapewniał, że jest projekt uspokojenia tam ruchu. Zakładał on wydzielenie lewego pasa nalewoskręty, które pojawią się zarówno w kierunku na Ustkę, jak i w kierunku centrum. Kolejną zmianą byłoby zorganizowanie tam dodatkowego przejścia dla pieszych. - Niestety, wciąż tam nic się nie dzieje. Za kilka tygodni zacznie się sezon letni. Liczyliśmy, że będziemy mogli wreszcie łatwiej pokonywać tę drogę i nie ryzykować życiem i zdrowiem za każdym razem, gdy chcemy zrobić zakupy - mówi pani Teresa, mieszkanka ul. Bałtyckiej. Robert Iinkiewicz, dyrektor Wydziału Polityki Transportowej w Urzędzie Miejskim w Słupsku, zapewnia, że ubiegłoroczne plany wciąż są aktualne. - Policja jednak twierdzi, że nasze propozycje spowodują, że ruch będzie mniej płynny i rekomenduje montaż sygnalizacji świetlnej. My jesteśmy zdania, że nowe rozwiązania nie grożą brakowi płynności ruchu i nie spowodują korków - mówi Robert Linkiewicz. Jak dodaje, przejścia dla pieszych, które teraz są wyznaczone na ul. Bałtyckiej, znajdują się w odległości ponad 400metrów od siebie. ©® KiifHi] Akcja redakcja Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem: daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (dmk) Akcja redakcja U nas czekają zguby 1 oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. O tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. (dmk) Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (DMK) Tam konsumenci mogą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów w pokoju la urzędu miejskiego, tel. 59 848 83 09, e-mail: mrk@um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132 starostwa powiatowego, tel. 59 841 87 00, e-mail: rzecznikkonsumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul. Jana Pawła I11, tel. 59 842 54 68, e-mail: ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumentów w Słupsku, al. 3 Maja 44, teł. 59 842 02 24, e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod numerami infolinii Federacji Konsumentów 801440 220 i 22 290 8916. (DMK) Glos Słupska Piątek, 25.05.2018 Informator 05 Zaproszenia Komedię „Seks dla opornych" zobaczymy w Nowym Teatrze w piątek, sobotę i niedzielę o godz. 17 i 19 DZIDĘ SIĘ W WEEKEND Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Spektakle, spotkania, imprezy taneczne i klubowe - w Słupsku jest gdzie się pobawić w nadchodzących dniach. Siła miłości „Seks dla opornych" zobaczymy w piątek, sobotę i niedzielę o godz. 17 i 19 w Nowym Teatrze. Na scenie widzimy małżeństwo z trzydziestoletnim stażem, które wyrusza do luksusowego hotelu w podróż mającą uratować ich związek. Uzbrojona w podręcznik „Seks dla opornych" para postara się poszukać remedium na nudę w sypialni. Czy weekend we dwoje z dala od codzienności i tytułowy poradnik wystarczą do rozbudzenia wielkich namiętności? Bilety: 35,30 zł. Reggae z elektroniką W piątek do klubu Dom Ówka będzie się można wybrać na imprezę Bass is fundamental! Zagrają OlaH i Nullptr. Wieczór upłynie przy dźwiękach basowych brzmień, reggae-jungli oraz wykręconych d'n'b. Natomiast w sobotę podczas wieczoru Ich troje Mateusz Berg, Kuba Wielgomas i Bartosz Gie-cewicz zagrają techno, haus i electro. Początek każdego dnia o godz. 21, wejściówki: 10,8 zł. Duet na żywo Agnieszka Siepietowska i Krzysztof Plebanek zagrają w piątek o godz. 21 w Duo Cafe. Agnieszka Siepietowska to nauczycielka śpiewu i tańca, współpracuje z zespołami Random, Chilisax i Shakin' Daddies. Krzysztof Plebanek jest muzykiem, kompozytorem, aranżerem i pedagogiem. W ich wykonaniu usłyszymy m.in. standardy jazzowe, bluesowe i swingowe. Wejściówki: 15 zł. Humor na stojąco Czworo stand-uperów pojawi się w niedzielę o godz. 18 w kawiarni artystycznej Antrakt. O kobiecej wizji świata opowie Wiolka Walaszczyk. Smutno--śmieszną stronę życia pokaże Piotr Splin. Czarek Sikora zaskoczy błyskotliwym i inteligentnym humorem. Z kolei Kuba Dąbrowski preferuje raczej grzeczne żarty, chociaż czasem wrzuci coś nietaktownego. Wejściówki: 30,20 zł. Orientalny Antrakt Duet Mahlukat zagra w sobotę o godz. 19.30 w kawiarni Antrakt. Grupę tworzą Giildeste Mamana skrzypcach i Katarzyna Kadłubowska na bębnie obręczowym. Ich autorskie kompozycje są mozaiką klasycznej muzyki północnych Indii, tureckiego folkloru i tradycji Starego Kontynentu. Wejściówki: 30 zł. W FILHARMONII WIECZÓR SWINGU W piątek podczas koncertu słupskiej filharmonii przeniesiemy się do epoki popularnego w latach 30., 40. i 50. ubiegłego wieku swingu, stylu, który wziął swój początek w Nowym Orleanie. Usłyszymy najsłynniejsze swingowe utwory z tego okresu, głównie z repertuaru legendy amerykańskiego kina Marilyn Monroe i Franka Sinatry oraz Duke'a Ellingtona i Glenna Millera. Młodzi wokaliści z warszawskiego Studia Accantus: Sylwia Przetak i Jarek Kozielski zaprezentują m.in. „Night and Day", „Somwhere Over the Rainbow", „Love and Marriage", „Under My Skin", „Something Stupid", „Diamonds Are Girl's Best Friend". Orkiestrę słupskiej filharmonii poprowadzi Tadeusz Wicherek, dyrektor Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu. Początek koncertu już dzisiaj o godz. 19. Bilety kosztują 45 i 40 zł. Można je jeszcze kupić w kasie filharmonii przy ul. Jana Pawła II3. (dmk) Angielski za darmo W sobotę o godz. 19 w Herbaciarni w Spichlerzu Richtera odbędzie się spotkanie w ramach English Cafe. Przyjść mogą zarówno ci, którzy mówią biegle po angielsku, jak i osoby dopiero uczące się. Wstęp wolny. Piękna spotka Bestię Bajkę „Piękna i Bestia" zobaczymy w sobotę o godz. 11 w teatrze Tęcza. Historię dziewczyny, która zakochuje się w gospodarzu zamku, przedstawiono w formie klasycznego spektaklu marionetkowego. Świat przedstawiony urzeka barwą i różnorodnością rozwiązań plastycznych, cieszy oko bogactwem marionetek animowanych za pomocą niewidzialnych sznurków. Bilety: 18,15 zł. Wytańczona Nibyłandia Najmłodsze tancerki z Ogniska Baletowego Enza zaprezentują się w sobotę o godz. 19.05 w najnowszym przedstawieniu. Będzie to spektakl „Świat Nibylandii" w reżyserii Gabrieli Keller-Janus. Bilety: 20,25 zł. Bitersi na bębnach Działająca w Ośrodku Teatralnym Rondo grupa bębniarska wystąpi w niedzielę o godz. 18 w premierowym przedstawieniu. Młodzi muzycy zaprezentują się w spektaklu „Bitersi" w reżyserii Małgorzaty Burjan. Bilety: 10,15 zł. ©® Bawią się miasto, gmina i sąsiedzi Regkm Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Ustka, Damnica i słupskie Zatorze organizują w weekend zabawy dla mieszkańców i gości. Będą zawody sportowe, koncerty gwiazd i wspólne akcje. Dzień Mieszkańca w Ustce Zabawa odbędzie się w sobotę na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. O godz. 10 rozpoczną się mecze grup dziecięcych MKS Jantar Ustka, na Orliku zaplanowano sportowe gry i zabawy. W południe rozpocznie się próba ustanowienia rekordu Polski w liczbie strzelonych rzutów karnych. Z kolei gwiazdy drużyny MKS Jantar Ustka zagrają mecz o godz. 13.30. Ok. godz. 15.30 rozpocznie się rywalizacja Ustka Wschodnia -Ustka Zachodnia. Zobaczymy też pokaz Marcina Bugajew-skiego, wicemistrza świata w trialu rowerowym. O godz. 17 na scenie odbędzie się wręczenie statuetki Ambasadora Miasta Ustka, nagród w konkursie Mister Ustki, a także przekazanie sztandaru klubowego MKS Jantar. Na zakończenie, od godz. 20, będzie się można pobawić na dyskotece z didżejem. W ramach imprezy od godz. 14.30 na placu przed Kapitanatem Portu zobaczyć będzie można wystawę zabytkowych samochodów marki Mustang. Natomiast w sobotę i niedzielę od godz. 10 trwać będzie XXIII Wystawa Psów Rasowych. Organizatorzy zachęcają mieszkańców, by przyszli w koszulkach nawiązujących do kolorów miasta - niebieskich, żółtych lub białych. Dni Damnicy W piątek o godz. 17.30 w sali widowiskowej Centrum Edukacji i Kultury w Damnicy odbędzie się gala połączona z występem zespołu Wiarusy. O godz. 19 w Mianowicach przekazana zostanie do użytku świetlica wiejska. Do godzin wieczornych będzie tam trwał także festyn rodzinny, a wszystko zakończy pokaz sztucznych ogni. W sobotę świętowanie przeniesie się na stadion w Damnicy. Od godz. 16 zaplanowano tam animacje dla dzieci i całych rodzin. Nie zabraknie występów lokalnych artystów i dziecięcych zespołów. O godz. 19.15 na scenie pojawi się Jerzy Kryszak. 0 godz. 20.30 zagra zespół Imperium. Muzyczną gwiazdą o godz. 21.45 będzie Ivan Koma-renko. Po jego występie rozpocznie się zabawa taneczna. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny. Dzień Sąsiada na Zatorzu Słupski Ośrodek Kultury organizuje Dzień Sąsiada na Zatorzu. W niedzielę o godz. 14 na tarasie Emceku rozpocznie się zabawa, której elementami będą: „ciuch z ciuch", warzywne grillowanie oraz animacje dla dzieci. W poniedziałek o godz. 11 na ul. Jana Kazimierza, przy filii nr 5 Miejskiej Biblioteki Publicznej rozpocznie się rodzinny spektakl interaktywny. Natomiast od godz. 17 na wybiegu przy ul. Konarskiego trwać będzie piknik dla zwierzaków i ich opiekunów „Pokaż nam swojego pupila". We wtorek o godz. 11 przy filii nr 5 MBP na ul. Jana Kazimierza rozpoczną się czytanie na trawie i animacje dla dzieci. Od godz. 16 na tarasie Emceku trwać będą działania plastyczne w ramach Galerii na Schodach. O godz. 17 na placu zabaw przy ul. Konarskiego podczas imprezy odbędą się znakowanie rowerów oraz konkurs wiedzy o ruchu drogowym. Osoby, które w niedzielę chcą wystawić się z ubraniami, mogą się zgłaszać e-mailowo: emcek@sok.slupsk.pl lub telefonicznie: 59 8431130. ©® lvan Komarenko będzie muzyczną gwiazdą Dni Damnicy. Zaśpiewa w sobotę na stadionie w Damnicy 06 Informator Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 INFORMATOR KINA Słupsk Awneas wojna bez granic, 2D dubbing pt. niedz., godz. 13.15,2D napisy, pt, niedz., godz.1820, sob., godz. 17.20,3D dubbing sob., godz. 11; Bógneumart: świafowćemnośri. pt.-niedz., godz. 10; Dea(tyooł2. pt., godz. 1520, sob., godz. 1535, niedz., godz. 12.45, 2D napisy pt.. godz. 12.45.1755,2030.2150, sob., godz. 13,18.10,20.45, niedz., godz. 1520,1755,2030, 2150,Ghostfand.pt.,godz. 2125,sob.,godz.2150; U-^Mbdzów UEfA-frat sob.,godz.2030; PRbd. Ostatni pies, niedz., godz. 2125; Basia, sob.-niedz., godz.1030; Psi patrol sob.-niedz., godz. 12.- Pozycja obowiązkowa, pt.-niedz., godz. 1710,1930; Ranpge dzika furia, niedz., godz.1050; Futrzaki ruszają na ratunek, pt., godz. 10,13.10,16.20, sob., godz. 1030, 13.40,1530, niedz., godz. 10.40,13.10,1620; HanSoła Gwiezdnewojny-historie.2Ddubbingpt.,godz. 1030,1125,16.10.18,sob.,godz.1125,1330,1620,18, niedz., godz. 1020,1125,16.20,18,2D napisy pt„ godz. 12.20,14.15,19,20,2055,2150,sob.-niedz.,godz. 12.20.14.15,17.05,19.10,20.22.3Ddubbing.pt, godz. 13.20.15.10, sob., godz. 15.10, niedz., godz. 1330,15.10, 3D napisy pt., godz. 17.05, sob.-niedz., godz. 2055; Kaakizgęsią paczki, pt, godz. 10, sob., godz. 11; Piotruś Króflc, pt., niedz., godz. 15, sob., godz. 14.05 R^s Wieża. Jasny dzieli pt.. godz. 15, sob.-niedz.. godz. 20.15; Prawdziwa historia, pt., godz. 20, sob., godz. 15.45, niedz., godz. 18; Tuly, sob., godz. 18; Gisele, niedz.,godz. 1530 Ustka Delfin Futrzaki ruszają na ratunek,pt.,godz.1630,sob.,godz. 16, niedz., godz. 16.45; Nasze napepsze wesele, pt., godz. 18.15, sob., godz. 19.45, niedz., godz. 20.15; Prawdziwa historią pt., godz. 20.15, sob., godz. 17.45, niedz., godz. 18.15; Kaczkizgęsią' paczki, niedz., godz. 15 Lębork Fregata Kaczkizgęsiej paczki, pt.-niedz., godz. 16; Deadpool2. pt-niedz., godz. 17.45,20 KOMUNIKACJA Słupsk; PKP 118 000:2219436; PKS598424256; dyżurny ruchu 598437110; MZK 59 848 93 06; Lębork; PKS 59 8621972. MZK 59 8621451; Bytów: PKS 59 82222 38; Człuchów: PKS 59 8342213; Miast ko:PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-niedz. - Dom Leków, ul. Tuwima4, tel. 598424957 Ustka pt. - Remedium, ul. Wyszyńskiego Ib, tel. 5981469 69, sob. Stokrotka, ul. Darłowska 7a.tel.605 352 090, niedz. - Ustecka, ul. Żeromskiego 5, tel. 598149817 Bytów pt.-niedz. - CentrumZdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3,tel. 59 822 6645 Miastko pt.-niedz. - Piastowska, ul. Długa 10, tel. 598572245 Człuchów pt-sob.: Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142, niedz. - Oberland, ul. Długosza 29, teł. 59 8341752 Lębork pt. - Staromiejska, ul. Staromiejska 17d, tel. 59 86248 67; sob. - Cef@rm, ul. Armii Krajowej 32/1. tel. 59863 40 90; niedz. - Dr Max, ul. 1 Maja la, tel. 59726 0919 Łeba Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel. 59 86613 65 Wicko Pod Agawą, tel.598611114 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 59 846 0100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy5986330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 863 52 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13. tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 5985709 00; Człuchów: 5983453 09. WAŻNE __ Ogólnpolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, tel.598480111,801120002; Poficja997; ul. Reymonta, teł. 59 848 06 45; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska 986; 59 843 32 F; Straż Gminna 59848 59 97; Urząd Celny - 587740830; Straż Pożarna 998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze 993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994;Straż Miejska alami986: Ustka 59 8146761,697696498; Bytów 598222569; KULTURA Nowy Teatr, ul. Lutosławskiego 1, teł. 59 84670 00; Rl-harmonia Sinfonia Baltica, ul. Jana Pawła II3, tel. 59 842 38 39; TeatrTęcza. ul. Waryńskiego 2, teł. 59 842 3935; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego 5a, tel. 59 842 6349; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1,tel.598456441; Młodzieżowe Centmm Kultury, al. 3 Maja 22. tel. 59 8431130; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3, tel. 59 840 58 38. USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowejl5, tel. 59 8428196.601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń tel. (24h/dobę) telefon 502525 005 Iub5984113 15. ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim przy grobie; Hades. ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 598429891, 601663796. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel.598428495,604434441. Winda i baldachim przy grobie. aktualne z całej Polski przetargi nasze TRZY DNI ŚWIĘTOWANIA W KOBYLNICY. NA WIELKI FINAŁ ZAŚPIEWA KAYAH Daniel Klusek Kobylnica Od piątku do niedzieli trwać będą Dni Kobylnicy. Będą oficjalne uroczystości, sportowe zmagania i wspólne gotowanie na scenie. Nie zabraknie też gwiazd estrady, kabaretu i stand-upu. W piątek mieszkańców Kobylnicy i gości czeka duża dawka dobrego humoru. O godz. 18 w sali teatralnej Gminnego Centrum Kultury i Promocji przy ul. Wodnej 24 zaprezentują się stand-uperzy Tomasz Jachi-mek i Wiolka Walaszczyk. Obowiązują darmowe wejściówki, które dostępne są w sekretariacie GCKiP. W sobotę dużo dziać się będzie na stadionie. O godz. ll wyruszy rajd rowerowy ze Stowarzyszeniem Turystyki Rowerowej Szprycha. Będą też dmuchańce i poczęstunek dla dzieci. O godz. 11.20 rozpoczną się „Derby Kobylnicy". Uczestnicy zawodów zaprezentują swoje umiejętności piłkarskie, będzie też mecz Kobylnica kontra Reszta Świata. O godz. 13 wspólnie z publicznością gotował będzie Mateusz Giincel, uczestnik programu „Master Chef". W programie będą również pokazy sportów walki Największą muzyczną gwiazdą Dni Kobylnicy będzie Kayah. Jej koncert rozpocznie się w niedzielę o godz. 20 na terenie przy Gminnym Centrum Kultury i Promocji Spartans Kobylnica, balonowy show dla dzieci „Olimpiada na wesoło" oraz zumba dla wszystkich chętnych z klubem Active Fitness Taniec Słupsk. Gospodarzem dnia sportowego będzie Krzysztof Skiba. Niedzielne świętowanie o godz. 15 rozpoczną uroczystości związane z otrzymaniem przez gminę Kobylnica Flagi Honorowej Rady Europy. Bar- wna parada przejdzie ulicami Kobylnicy z placu przy szkole podstawowej na teren przy GCKiP. Następnie odbędą się animacje dla dzieci Piracka zawierucha z Fundacją Indygo. Od godz. 17 na scenie rozbrzmiewać będzie muzyka. Wystąpią zespoły: Raj Power, AleBabki, Orkiestra GCKiP w Kobylnicy oraz WhitePin. Gwiazdą wydarzenia będzie Kayah, jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek. Jej koncert rozpocznie się o godz. 20. Podczas godzinnego występu Kayah przypomni swoje największe hity, zaśpiewa również najnowsze piosenki. Na zakończenie, od godz. 21.30 do północy odbędzie się zabawa przy muzyce elektronicznej. Wstęp wolny. ©® Pogoda dla Pomorza Krzysztof Ścibor Biuro Calvu^ ^ Piątek 25.05.2018 Nad Pomorze dociera ciepłe i suche powietrze znad wsch, Europy. W ciągu dnia będzie słonecznie, tylko w okolicach Trójmiasta możliwe są opady i burze. Na termometrach max do 20:24°C, nad morzem chłodniej do 18°C. Wiatr płn.-wsch, słaby. W nocy pogodnie. Jutro i pojutrze więcej chmur i możliwe są opady deszczu i lokalne burze. Na termometrach max do 23:25°C. Wiatr w czasie burzy silniejszy Stan morza (Bft) 2-3 Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru N { 1025 hPaH 13 tlbaBSEl Wtadysław0w° o Mm 0 f H* . , Ustka „ Wejherowo 14 ♦ s 17 SŁUPSK Pogoda dla Polski # 20 km/h 14 Kołobrzeg O Darłowo Sławno ''/'SHitM Ka&izy GDAŃSK Mielno q o Rewal Świnoujście 23jH3I i #./ Bytów M?astko jjjjr Kościerzyna 24°IF3 Gdański Starogard Połczyn-Zdrój Q . 24°IFS Szczecinek „ , o szc©CIN EHE! Drawsko Pomorskie ^4°ilCy Stargard |24°||t^ m 15 km/h 25° 20° 25° 25° 27° pogodnie zachmurzenie umiarkowane przelotny deszcz ^ przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ciągy deszcz , ciągły deszcz i burza przelotny śnieg ciągy śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągy śnieg z deszczem mgła \J marznąca mgła /)( śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz "f"> zamieć śnieżna * opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru m temp. w dzień OB temp. w nocy temp. wody grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ciśnienie i tendencja smog ■_______________________________,, . . ....... .i # ■ # *0 cm #0 cm ^«0 cm Gdańsk 22 Kraków 26° Lublin 23° Olsztyn 22° Poznań 26° Toruń 25° Wrocław 25° Warszawa 23° Karpacz 23° 25" Ustrzyki Dolne 23° 25° Zakopane 20° 23° * %'xr »<»"'? tćfśf Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 Życzenia 07 i 'rm Hanna Panfil z Charnowa, córka Pauliny i Pawła, ur. 27.03,3080 g, 52 cm Jagoda z Ustki, córka Marty i Roberta, ur. 27.03,2970 g. 52 cm Franciszek Staniewicz z Dębnicy Kasz., syn Anity i Mate- Aniela Staniewicz z Dębnicy Kasz., córka Anity i Mateusza, usza, ur. 22.03,1930 g, 47 cm ur. 22.03,2170 g. 50 cm Antonina Mamczarska z Ustki, córka Anny i Tomasza, ur. 01.04,3320 g, 57 cm Julian Jankowski ze Słupska, syn Justyny i Karola, ur. 29.03,2800 g, 50 cm Liwia Siemińska z Krępy Słupskiej. córka Moniki i Tomasza, ur. 03.04,3740 g, 58 cm Hubert Pojnar ze Słupska, syn Katarzyny i Krzysztofa, ur. 01.04,4190 g, 58 cm Maja ze Słupska. córka Justyny i Tomasza, ur. 03.04,3820 g, 58 cm Agnieszka Ślusarska ze Święci-chowa, córka Malwiny i Patryka. 3410 g. 58 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres.- „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Ruslana Remeniuk i Mateusz Damian Czapiewski zawarli Barbara Iwona Janusz i Michał Kidacki zawarli Dorota Jankowska i Jerzy Wojsiat Dużo uśmiechu, a mało złości, jak najmniej smutków, wiele radości. Kochanemu Frankowi z okazji 7. urodzin życzą babcia Ela i dziadek Janek . WfiSgLgr. ■ Karolinie i Pawłowi z okazji 10. rocznicy ślubu pomyślności, spełnienia marzeń, zdrowia i sił do pokonywania trudów życia życzą rodzice i teściowie 08 Sport Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 Piąte miejsce Byków na turnieju w Pradze Piłkarze Byków Słupsk rywalizowali z zespołami z Austrii i Czech >.• ! •- Młodzi słupszczanie bardzo dobrze spisali się w Pradze Jarosław Stencei jaroslaw.stencel@polskapre5s.pl PiSkanożna Świetnie spisali się młodzi piłkarze Byków Słupsk w Międzynarodowym Młodzieżowym Turnieju Piłki Nożnej "Prague Strahov Cup" zajmując w nim piątą lokatę. To bardzo prestiżowy turniej, w którym rokrocznie bierze udział około 100 drużyn z całej Europy. Turniej Prague Strahov Cup to wspaniała okazja, by dzieci z Europy Wschod- niej i Zachodniej mogły się spotkać i współzawodniczyć. Słupskie Byki (rocznik 2007/8) zagrały w kat U-ll, w której udział wzięło 16 drużyn z Austrii, Danii, Serbii, Czech, Niemiec i Polski, podzielonych na 4 grupy po 4 zespoły. Byki zostały rozlosowane do grupy C, gdzie zagrały w z FC Union Innsbruck SK i KKS Włókniarz 1925 Kalisz i DSPN Kwidzyn. Grano 2x 15 minut, 6 zawodników w polu plus bramkarz. Słupski klub łącznie zanotował 3 wygrane, l remis, w karnych wygrany 4 :l i 1 przegraną. Bilans bramkowy 16:4. Ogromne brawa za zaangażowanie dla słupskich zawodni- ków, a szczególnie dla bramkarzy. Była walka, ale przede wszystkim gra Fair Play. Wyniki: Byki Słupsk - FC Union Innsbruck 6:0 (Goebel 2, Serafin, Ługowski, Jałeczko, Jasiewicz), Byki Słupsk - KKS Włókniarz 19251 Kalisz 1:2 (Serafin), Byki Słupsk - DSPN II Kwidzyn 4:0 (Wojtas 2, Okoniewski, Serafin). Mecze o miejsca 5-8: Byki Słupsk - SK Beneszów 2:2 (Kowalczyk, Serafin) karne 4-1 (Goebel, Wojtas, Jałeczko, Serafin), Była Słupsk - DSPN I Kwidzyn 3:0 (Serafin, Jałeczko, Goebel). Skład Byków: Hubert Goebel, Karol liski, Mateusz Jałeczko, Franciszek Jasiewicz, Ignacy Kowalczyk, Maciej Kowalewski, Franciszek Ługowski, Borys Łukasiewicz, Fabian Mizerkiewicz, Oskar Okoniewski, Kacper Serafin, Daniel Słomczyński, Jakub Wojtas. Trenerzy Jolanta i Zbigniew Karscy składają podziękowania dla wszystkich, bez których wyjazd nie byłby możliwy: AZ-Orion, Auto-Hak, Jerzy Czarnecki Propacta Ubezpieczenia, Szkoła Językowa Blue Balloon, Stanfex Auto Serwis Opony Wulkanizacja, Dakar SP. Z O.O. Jan Kowalczyk, Sebastian Słomczyński, Urząd Miejski w Słupsku, Woociągi Słupsk oraz rodzicom piłkarzy. ©® Pitka nożna 600przedszkolaków rywalizowało na stadionie650-lecia Na obiektach Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Słupsku przy ul. Madalińskiego rozegrano Letnie Mistrzostwa Słupska Przedszkolaków w Piłce Nożnej -Słupsk 2018. W turnieju udział wzięła udział rekordowa liczba 20 słupskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach, które zostały podzielone na cztery grupy po 5 placówek. Każde przedszkole reprezentowała grupa składająca się zarówno z zawodników, jak i koleżanek i kolegów kibicujących. Łącznie wystąpiło ponad 600dzieciaków. Rozegrano 40 meczów w których strzelono 36 goli. Wszystkie drużyny zajęły 1 miejsce w nagrodę otrzymując puchary, dyplomy, a każdy zawodnik pamiątkowy medal. Dodatkowo wszystkie startujące przedszkola otrzymały sprzęt sportowy, art. papiernicze i gadżety z Polskiego Związku Piłki Nożnej za udział i duże torby słodyczy.©® JAROSŁAW STENCEL SurvhxM Młodzież uczyła się. jak przetrwać w kryzysie Uczniowie Policyjnego Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Szkół Informatycznych w Słupsku uczestniczyli w kilkudniowym obozie suivivalowo-obronnym. Młodzież sprawdzała swoje możliwości w Krzyni. Podczas pobytu w Krzyni uczniowie klas o profilu policyjnym uczestniczyli w specjalnym szkoleniu survivalowym. W ekstremalnych warunkach uczyli się sztuki przetrwania przy pomocy minimalnego wyposażenia. Młodzież odbyła szkolenie min. z zakresu psychologii przetrwania, nawigacji i topografii terenu, poruszania się po trudnym terenie, budowania schronienia, maskowania, rozpalania ognia, musztry. Nie zabrakło szkoleń z ratownictwa medycznego, wodnego, organizacji obozowiska, technik pozyskiwania pożywienia i wody. Uczniowie uczyli się też zasad komunikacji radiowej, zachowania się w sytuacjach kryzysowych i techniki samoobrony. ©@(sten) Zawodnicy SMS Słupsk zagrają w finale MP PWainażna Jarosław Stencei jaroslawitencel@polskapress.pl Gimnazjaliści ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Słupsku wywalczyli awans do finałów Mistrzostw Polski szkół gimnazjalnych w piłce nożnej chłopców. Finał odbędzie się w Głuchołazach (woj. opolskie) w dniach: 18-21 czerwca. Młodzi słupszczanie wygrali finał wojewódzki szkół gimnazjalnych rozegrany na obiekcie Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni. W finałowym starciu drużyna SMS Słupsk pokonała reprezentację Kwidzyna 1:0 (bramka: Hubert Krzyżanowski). Wyniki spotkań grupowych: Gimnazjum Chojnice -Gimnazjum Reda 0:3, SMS Słupsk - Chojnice 4:0 (bramki: Kacper Formela, Mateusz Skumóg, Tomasz Parzych, Alan Czyżewski), SMS Słupsk - Reda 2:2 (bramła dla SMS Słupsk: Kacper Formela, Jakub Gutowski). Skład SMS Słupsk: Hubert Krzyżanowski, Alan Czyżewski, Kacper Formela, Mateusz Skurnóg (wszyscy rocznik 2002), Kornel Kaniowski, Jakub Gutowski, Marcel Kaca, Mateusz Barszcz, Tomasz Parzych, Łukasz Kowalik (wszyscy rocznik2003). Trenerzy: Marcin Rusakiewicz i Adam Pietras. - Mimo olbrzymich braków kadrowych nasi chłopcy zagrali bardzo mądrą piłkę, popartą niesamowitym zaangażowaniem. Bardzo dobre zawody rozegrał Hubert Krzyżanowski -zdobywca złotej bramki w finałowym starciu z drużyną z Kwidzyna. W bramce dobre zawody rozegrał Kornel Kaniowski - powiedział Marcin Rusakiewicz. ©® a Zwycięska ekipa SMS Słupsk w Gdyni MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 25 maja 2018 JAKIE TAJEMNICE SKRYWA MUZEUM I RATUSZ NOCĄ STR. III ' _♦ t « I r_ ■» " ■> W i v -i ' T S 'I n V Ti » t ' V, ł, ' A.V. ? A ■} ' .>' \ ? J J" A ) if 5 I. >. ' n Wokół nas Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 CO CIĄGAMY I WOZIMY? (1) tcłictrm rwmwT Ireneusz Wojtkiewicz @com.pl Mamy wiosenny, obfity wysyp cyklistów na miejskich i pozamiejskich trasach rowerowych oraz wszelkich innych drogach. To raduje tym bardziej. że coraz częściej ciągamy za sobą w przyczepkach lub wozimy na siodełkach nasze pociechy i wszystko, co się przyda na takich plenerowych wypadach. Ale gdy się temu rekreacyjno--turystycznemu rejwachowi przyjrzeć bardziej uważnie, to trzeba sobie powiedzieć: fajnie, ale uważajmy na siebie i swoje pociechy. Wbrew pozorom poruszana obecnie tematyka jest jak długa trasa rowerowa o mocno dziurawej nawierzchni. Wymaga osobnego spojrzenia na rower jako holownik oraz jako przewoźnik latorośli. Zatem najpierw o tej pierwszej roli w rozumieniu przepisów drogowych (wyodrębnionych w ramce obok), a za tydzień o drugiej, która ostatnio zapisała się nieszczęściami, np. we Wrocławiu. Krótko mówiąc, przyczepka to rower, a nie wózek rowerowy. Może to dziwne, ale takie mamy legislacyjne dziwactwa, z czego rasowi cykliści od dawna się nabijają. Bezskutecznie, bo sejmowe lobby cykli- stów jakoś nie słyszy rowerowych dzwonków. Przyczepka jedno- lub wielokołowa znakomicie służy, jak zauważyłem, do przewozu przypiętych pasami dzieciaków, psiaków i innych czworonożnych pupilów oraz sprzętu turystycznego i wałówki do grillowania w plenerze. Widuje się takie oto zestawy holownicze: ojciec na rowerze, ciągnący na sztywnym holu dziecko na rowerku, do którego przypięta jest przyczepka z małymi pasażerami, a całość ubezpiecza z tyłu mama - też na rowerze. Długość takiego zespołu holowniczego nie powinna przekraczać 4 metrów, co zdrowy rozsądek nakazuje bardziej niż przepisy. Zwłaszcza w warunkach Słupska, gdzie czas świecenia zielonego światła na newralgicznych przejściach pieszo-rowe-rowych jest obliczony dla sprinterów. Poza tym przepisy nakazują, żeby przyczepka ciągnięta przez rower lub wózek rowerowy miała dyszel z urządzeniem sprzęgowym uniemożliwiającym wywrotkę w przypadku przewrócenia się roweru. Przepis nie dotyczy przy-czepki jednokołowej. A co do oświetlenia zewnętrznego, to przyczepka rowerowa powinna mieć z tyłu dwa światła czerwone: jedno pozycyjne, drugie odblaskowe. Z przodu jedno światło pozycyjne białe, gdy jej PRZYCZEPKA TO NIE WÓZEK Według definicji kodeksu drogowego (art. 2, pkt. 47a) wózek rowerowy to pojazd o szerokości powyżej 0,9 m przeznaczony do przewozu osób lub rzeczy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; wózek rowerowy może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. Natomiast przyczepka rowerowa nie ma swojej definicji, jest niejako podpięta do pojęcia „rower", który według art. 2 pkt 47 jest pojazdem o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m (...). Taki pojazd może legalnie poruszać się drogą dla rowerów, a wózek rowerowy już nie. szerokość jest większa niż roweru, który ją ciągnie. Jest też przepis nakazujący zaopatrzenie takiego zestawu w dodatkowe kierunkowskazy, jeśli jego konstrukcja uniemożliwia lub zasłania sygnalizację ręczną. Co do wózków rowerowych, którymi są np. riksze czy wieloosobowe gokarty, to takie pojazdy nie mogą się poruszać po oznakowanych trasach rowerowych i pieszo-rowero-wych. A wszystko, o czym tu piszemy w kwestii przyczepek i wózków rowerowych, nie jest dostępne na zasadzie: otwierasz kodeks drogowy i czytasz. Trzeba dotrzeć do odpowiednich rozporządzeń resortu infrastruktury z lat 2011-2013, kiedy legalizowano nowe przepisy dotyczące rowerów. Mimo upływu lat wiedza na ten temat nie jest upowszechniona, co potwierdzają opinie fachowców Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. Dlatego co roku jest wznawiany i szybko rozchwytywany folderek o nowym prawie rowerowym wprowadzonym zmianami w kodeksie drogowym. Zdaniem dyrektora WORD Zbigniewa Wiczkowskiego i moim przydałby się kodeks rowerzysty, ale przedtem należałoby zaprowadzić legislacyjny porządek. ©® Ustanowili nową nagrodę literacką iHtmorze Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl W roku stulecia odzyskania niepodległości i dwudziestolecia powołania samorządu wojewódzkiego - w uznaniu dla twórczej pracy i licznych dokonań pomorskich środowisk twórczych/literackich Samorząd Województwa Pomorskiego ustanowił Pomorską Nagrodę Literacką „Wiatr od morza". Nagroda będzie przyznawana w trzech kategoriach: 1) Literacka Książka Roku -oceniane będą utwory należące do szeroko rozumianej literatury pięknej: poezja, proza, reportaż literacki, esej, monografia, rozprawa krytyczno-literacka o wysokich wartościach estetycznych, a także scenariusz, utwór dramatyczny; 2) Pomorska Książka Roku -oceniane będą publikacje związane tematycznie z Pomorzem, zarówno literackie, jak i pochodzące z innych dziedzin piśmiennictwa: opracowania historyczne, monografie, biografie, studia regionalne, przewodniki, albumy, rozprawy naukowe; 3) Całokształt pracy literackiej - oceniany będzie dorobek pracy twórczej: jego wartość intelektualna, artystyczna, oddziaływanie krajowe, znaczenie dla regionu, dokonania w dziedzinach pozaliterackich: edukacji, życiu kulturalnym i społecznym oraz popularyzacji literatury, książki i czytelnictwa. Pomorską Nagrodę Literacką we wszystkich trzech kategoriach stanowi statuetka „Wiatr od morza" oraz nagroda pieniężna w wysokości 10 tysięcy złotychwkażdęj zkatego-rii. Laureatów wybiera powołane przez Zarząd Województwa Pomorskiego Jury. Gremium to tworzą: 1) Prof. dr hab. Zbigniew Majchrowski - przewodniczący jury - literaturoznawca, krytyk literacki i teatrolog, członek Komitetu Nauk o Literaturze Polskiej Akademii Nauk, 2) Bożena Orczykowska -p.o. dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku, 3) Elżbieta Pękała - zastępca dyrektora Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku, 4) Dr hab. Katarzyna Sza-lewska, prof. nadzw. UG -adiunkt na Uniwersytecie Gdańskim, współredaktorka książek naukowych, 5) Władysław Zawistowski -dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa. Prawo do zgłaszania kandydatów do Pomorskiej Nagrody odmoraaToiaz pieniężna w wysokości tO tys. zł Literackiej przysługuje: stowarzyszeniom i związkom literackim, redakcjom czasopism literackich, wydawnictwom, wyższym uczelniom humanistycznym, stowarzyszeniom regionalnym, bibliotekom, instytucjom kultury, mediom oraz członkom jury Pomorskiej Nagrody Literackiej. Organizatorzy proszą o zgłaszanie publikacji, które zasługują na wyróżnienie Pomorską Nagrodą Literacką za rok 2017. Zgłoszenia przyjmowane będą do 28 maja. Szczegółowe informacje pod numerem telefonu 58 301 4811 w. 221. ©® Organizatorzy konkursu Pomorskiej Nagrody Literackiej podczas konferencji prasowej promującej ten pomysł Przyczepka rowerowa i wózek rowerowy to dwa różne pojazdy, o czym decyduje szerokość: do 90 cm to rower, powyżej już nie Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 Fotoreportaż HI Dla dzieci jedną z atrakcji była możliwość ubrania się w strój policjanta, a nawet włączenia syreny policyjnej. Dostępne były radiowozy oraz samochody straży miejskiej Europejska Noc w Muzeum na sportowo. Chętni próbowali strzelania do celu z zasłoniętymi oczami. Intensywność dźwięku sygnalizowała odległość do środka tarczy Tłumy zwiedzających podczas nocy w ratuszu i w muzeum Zwiedzający mogli wejść na wieżę ratuszową. Schodów w drodze na taras widokowy co nie miara, ale warto dla widoku Słupska z tej perspektywy Wizerunek prezydenta Roberta Biedronia można było zobaczyć jedynie na hologramie atupHk Magdalena Olechnowicz magdalena.ol«hnowicz@polskapresś.pl Kilkaset osób odwiedziło słupski ratusz. Muzeum Pomorza Środkowego oraz galerię i Basztę Czarownic w Słup-sku. Noc w Ratuszu to okazja, aby zwiedzić zabytkowe wnętrze gmachu, wejść na wieżę czy do gabinetu prezydenta miasta. Zaprezentowały się słupskie instytucje kultury, szkoły, uczelnie, organizacje pozarządowe, spółki miejskie, Archiwum Państwowe w Koszalinie O/Słupsk i Szkoła Policji. Śpiewał m.in. chór Kantele oraz młodzi muzycy ze Szkoły Muzycznej Yamaha, tańczyli tancerze ze Szkoły Tańca Casa de Salsa. Były warsztaty, konkursy, happeningi, wystawy, nowe technologie i robotyka. Sztuka przenikała się z nowoczesnymi technologiami i eksperymentami. Imprezę zakończył pokaz świetlny w wykonaniu Teatru Ognia Los Fuegos. W muzeum motywem przewodnim był duch szlachetnego współzawodnictwa i sportowego wyczynu. Witkacy był obecny duchem dzięki podopiecznym warsztatów terapii zajęciowej. Można było podejrzeć przy pracy konserwatorów, obejrzeć pokazy aikido czy zobaczyć prezentację dokumentów związanych ze sportem. ©® Gu to Studenci oraz pracownicy Akademii Pomorskiej prezentowali widowiskowe reakcje chemiczne W muzeum można było obejrzeć zbiory członków Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego oraz różnego rodzaju robaki Oddział Słupsk oraz prezentację pamiątek Sekcji Szermierzy Słupskich IV Historia Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 t PISARSKIE TROPY WIODĄCE NA POMORZE: OD PAUKSZTY PO PAULINĘ HENDEL ; Łukasz Szkwarek I list i tria Niedawno czytając kryminał Marka Krajewskiego, poświęcony postaci wrocławskiego komisarza Eberharda Mocka, zostałem przeniesiony do Darłówka z 1919 roku, miejscowości, gdzie spędziłem najwcześniejsze lata mojego życia. Postanowiłem więc sprawdzić, czy istnieją książki opisujące poprzez fikcję literacką nasz region. Nie było to łatwe zadanie, gdyż tereny obecnego powiatu leżały poza zainteresowaniem znanych pisarzy. Niemniej udało się znaleźć kilka przykładów. Niewątpliwie najbardziej znaną postacią był zapomniany obecnie, lecz kiedyś bardzo popularny pisarz Eugeniusz Paukszta. Urodził się on 9 sierpnia 1916 roku w Wilnie, w rodzinie urzędniczej. Wychowany był w wierze katolickiej, co miało później wpływ na jego twórczość. Ukończył elitarne Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Już od najmłodszych lat uwielbiał spędzać wolny czas na łonie przyrody, wyjeżdżając na liczne wycieczki. Po maturze rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Stefana Batorego. W tym czasie tworzył już pierwsze opowiadania, które zamierzał wydać w1939 roku w tomie zatytułowanym „Opowieści niesforne". Jego plany pokrzyżował wybuch II wojny światowej. 23-letni Paukszta jako podchorąży wziął udział w kampanii wrześniowej. Choć miał możliwość wyjazdu z Wilna po klęsce wrześniowej, zdecydował się jednak tam pozostać. Działał w konspiracji, początkowo za okupacji litewskiej (od października 1939 roku do czerwca 1940 roku), a następnie sowieckiej. Znał m. in. księdza Henryka Hlebowicza, który w styczniu 1941 roku udzielił mu ślubu z piękną Anną o blond włosach. W czerwcu 1941 roku Wilno zostało zajęte przez Niemców, zaś ksiądz Hlebowicz został rozstrzelany przez białoruską policję. Paukszta rozpoczął wówczas większą działalność konspiracyjną, redagując podziemną prasę i biorąc udział w akcjach dywersyjnych. 4 sierpnia 1942 roku został aresztowany przez gestapo i osadzony w więzieniu na Łukiszkach. Przebywał tam pół roku, po czym przewieziono go do Prowieniszek, podobozu, należącego do obozu koncentracyjnego w Kownie. Wiosną 1944 roku Eugeniuszowi Paukszcie udało się stamtąd uciec. Udało mu się nawiązać kontakt z oddziałem partyzanckim, wchodzącym w skład ID Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Walczył z Niemcami oraz litewską partyzantką. Jego oddział wziął udział w operacji „Ostra Brama" - samodzielnego zdobycia Wilna przez Armię Krajową. Nie wszystko jednak poszło po myśli podziemia: tuż po zajęciu miasta zostali aresztowani przez wkraczającą Armię Czerwoną. Taki też los spotkał Pauksztę jesienią 1944 roku - zatrzymało go NKWD i po krótkim pobycie na Łukiszkach został wywieziony do obozu pracy w Zagłębiu Donie-ckim. Wrócił stamtąd w listopadzie 1945 roku, ciężko schorowany, po czym wraz z rodziną wyruszył transportem repatriacyjnym do Polski. Nigdy już nie miał zobaczyć Wilna. Pauksztowie trafili do Gliwic, gdzie Eugeniusz pełnił funkcję radnego. Tam jednak długo nie zagrzał miejsca, gdyż w 1947 roku przeniósł się do Poznania. Starając się uzupełnić swoje wykształcenie (studiował potem historię na KUL), zaczął pisać pierwsze powieści oraz opowiadania do gazet. Miał jednak problemy z UB: dwa razy był aresztowany, choć na szczęście po miesiącu był zwalniany. Utrzymywał się wówczas z pracy w tygodniku „Polska Zachodnia", krzewiącym polskość Ziem Odzyskanych. Stał się sławny w całej Polsce po opublikowaniu w 1957r. „Zatoki Żarłocznego Szczupaka". Książka ta opowiadała 0 grupie młodych przyjaciół spędzających wakacje na Mazurach. Była trochę pisana jeszcze w stylu socrealistycznym, opowiadała o walce pracowników miejscowego PGR i Ludowych Zespołów Sportowych z niemieckimi dywersantami. W odróżnieniu od innych pro-dukcyjniaków książkę tę wyróżniało poruszenie tematyki Mazurów, którzy w latach 40. 1 50. byli traktowani przez władzę PRL jak Niemcy. Choć sam nigdy nie należał do partii ani nie popierał ustroju, był jednocześnie głęboko zafascynowany Ziemiami Odzyskanymi, szczególnie Ma- Eugeniusz Paukszta często przebywał w okolicach Miastka żurami i Pomorzem Zachodnim, po którym często podróżował. Między innymi zawitał w1958roku do leśniczówki Starej Brdy Pilskiej, gdzie w następnych latach często spędzał wakacje. Był już wtedy zapraszany na wieczorki autorskie, jednak najchętniej spędzał czas na łowieniu ryb, zwłaszcza nad jeziorze Zielonym. Często też Bar opisany w powieści irto&f" Eugeniusza Paukszty przypomina lokal t Miastka jeździł po okolicy, rozmawiając z miejscową ludnością. W wakacje pisał felietony do „Głosu Koszalińskiego", zatytułowane „Listy ze Starej Brdy". Był wspominany jako osoba bardzo kontaktowa. Wkrótce zaowocowało to powstaniem powieści „Wiatrołomy". Wbrew tytułowi jej akcja nie dzieje się w Wiatrołomach pod Lubnem, lecz pierwowzorem tej miejscowości była leśniczówka w Starej Brdzie Pilskiej. Głównym bohaterem jest młody leśniczy Paweł Kondracki (wzorowany naleśniczym Albinie Gorczyńskim), który świeżo przybywszy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku zostaje skierowany do leśniczówki w tytułowych Wiatrołomach. Teren jest dość zaniedbany, w dodatku w okolicy grasują kłusownicy, którym główny bohater wypowiada wojnę, sądząc się m. in. przed sądem powiatowym w Bytowie lub stosując mniej konwencjonalne metody walki. Nie jest mu łatwo, z zemsty zostaje podpalona leśniczówka. W pewnym momencie bohater nie radzi sobie z problemami, uzależniając się od alkoholu, kupowanego w miejscowym sklepie GS u pana Sylwka w Zimnej Wodzie (jest ona rozpoznawana jako Stara Brda Pilska, choć warto zwrócić uwagę na nazwę wsi - w latach 40. Piaszczyna nazywała się Czystą Wodą). Poruszany jest też wątek integracji przybyłych zza Buga z miejscową ludnością, czego przykładem jest romans głównego bohatera z Kaszubką Agnieszką z Wojciechowa (naprawdę Pietrzy-kowa) - Paweł Kondracki ma z tego powodu problem z lokalnymi chłopakami. Jak wiemy dziś z opowiadań starszych ludzi, po wojnie na zabawach często odbywały się bójki repatriantów z miejscowymi, stąd obecność milicji na zabawach ludowych. Akcja powieści toczy się w ciągu jednego roku. W książce dominują liczne opisy przyrody, szczególnie tej zniszczonej po wielkim huraganie w latach 40. Co ciekawe, bohater przejeżdża raz nocą przez Miastko, które jest już zelektryfikowane. Książkę do dziś dobrze się czyta - ponoć można w niej rozpoznać sylwetki wielu osób zamieszkujących dawny powiat miastecki. Sam Paukszta bywał w Miastku dość często, spotykając się także z miejscowymi władzami. Wątek miastecki był obecny także w innej powieści Pauk-szty zatytułowanej „Wszystkie barwy codzienności". Jej akcja dzieje się wprawdzie w Lubu-skiem, jednak fani twórczości pisarza dostrzegli, że bar opisany w tej powieści jest bardzo podobny do miasteckiego lo- kalu z przełomu lat 50. i 60. „Na zaspaną jednostajność miasteczkowego życia wypłynął w całej okazałości bar „Piastowski", tuż za rogiem pierwszej uliczki od rynku, z dużym czerwonym szyldem, oświetlanym nieosłoniętą żarówką". Niewykluczone, że słynny pisarz nie raz odwiedzał miasteckie lokale, odpoczywając przy piwie i poznając nowych ludzi, których potem uwieczniał. Eugeniusz Paukszta napisał ponad 30 powieści. Nie pisał tylko o Ziemiach Odzyskanych, był twórcą wielu powieści historycznych. Zmarł na serce 20 maja 1979 roku, w wieku zaledwie 63 lat. Po śmierci pisarza władze usiłowały wymusić na rodzinie świecki pogrzeb, ta jednak nie zgodziła się na to. Innym znanym pisarzem, który w swoich powieściach zahaczył o tereny naszego powiatu, był Zbigniew Nienacki. W PRL był on autorem serii przygód Pana Samochodzika, muzealnika, który otrzymawszy w spadku brzydki, ale superszybki samochód, rozwiązuje szereg zagadek kryminalnych. Akcja jednej z powieści, zatytułowanej „Skarb Atanaryka", toczysięwWęsio-rach (w książce zmienionych na Gąsiory), gdzie ekspedycja archeologiczna bada cmentarzysko Gotów. Wprawdzie miejscowość ta znajduje się w powiecie kartuskim, jednak w powieści są liczne wzmianki o Bytowie. Jest ona oparta na prawdziwej misji archeologicznej w Węsiorach, kierowanej przez prof. Jerzego Kmiecińskiego w latach 50. Sam Nienacki był z kolei przeciwieństwem Paukszty -dość mocno wspierał władzę komunistyczną, pisząc liczne artykuły pochwalające stan wojenny i atakujące żołnierzy wyklętych. Ostatnio ogromną popularność zyskują postapokalip-tyczne książki Pauliny Hendel, pochodzącej z Miastka pisarki. W trylogii „Zapomniana księga" akcja głównie dzieje się w alternatywnej rzeczywistości w Wielkopolsce, jednak w n tomie przenosi się na Pomorze Środkowe, w okolice Koszalina. Ponadto jedna z epizodycznych postaci występujących w tej serii nosi nazwisko Łuczyk (nazwisko wicewojewody pomorskiego z Miastka). Autor korzystał z publikacji „Wspomnienia o Eugeniuszu Paukszcie". ©® Piątek°2lo5^()18 Wokół nas V t -dIL,: 5*.« .m 1 ■ Wszyscy uczestnicy nie oszczędzali się na trasie i starali się biec na maksymalnych obrotach Konrad Dąbrowski (z lewej) przekazuje ogień olimpijczykowi Marianowi Tałajowi (judoka) XVII Bieg Olimpijski Kwakowo 2018 ' / \. • lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Tradycyjnie już z wielkim rozmachem odbył się XVII Bieg Olimpijski Kwakowo 2018 z udziałem TlOO uczestników w różnym wieku. Wszyscy okazali się zwycięzcami. Wśród biegających byli olimpijczycy: Barbara Madejczyk, Jan Huruk, Kazimierz Adach, Marian Sypniewski, Marian Talaj, Romuald Rasiak i poseł Zbigniew Konwiński. Wszyscy po minięciu mety byli w doskonałej kondycji, mimo że wnogach mieli zaliczone już prawie 6 kilometrów. W tej rywalizacji nie liczyły się czasy, bo ich nawet nie mierzono. 8-letni Wiktor Turski ze Szkoły Podstawowej wKończe-wie był bardzo zadowolony z udziału w imprezie i powiedział: - Uradowany jestem ze swojej formy. Biegłem cały dystans równym tempem. Miałem kryzys na trasie, ale go przezwyciężyłem. Trasa była trudna i miała sporo podbiegów. Bieganie to doskonała odskocznia od nauki. W Kwakowie startowałem po raz pierwszy i za rok też wezmę udział w tej rywalizacji. Miałem okazję poznać maratończyka Jana Huruka, który dodatkowo docenił mój ogromny wysiłek i ufundował duże i pyszne lody. W gronie startujących znaleźli się także uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 45 z Bytomia (na zdjęciu są w ubrani w specjalne kamizelki odblaskowe). Dla każdego uczestnika były napoje i dyplomy. Najlepsi otrzymali też puchary. Po biegu wszyscy mogli zjeść znakomitą grochówkę. Sporo pracy mieli olimpijczycy. Bolały ich ręce od rozdawania autografów. Ta impreza sportowa w Kwakowie doszła do skutku dzięki licznym sponsorom, których było prawie czterdziestu. Wiellrie słowa uznania należą się organizatorom z kwakowskiej podstawówki, bo tegoroczna impreza była na wysokim poziomie, czyli na olimpijskie złoto. ©® Od lewej w dresach goście imprezy, czyli olimpijczycy: Jan Huruk, Romuald Rasiak i Kazimierz Adach Lucyna Kuklińska-Nurkowska (w okularach) podaje swoje dane po przybiegnięciu na metę Piłkarze Uczniowskiego Klubu Sportowego Olimpijczyk mają Jedna z uczestniczek imprezy miała doskonałą okazję już sporo sukcesów i są sportową wizytówką Kwakowa do sprawdzenia kondycji swojego czworonożnego pupila Zwycięzca Jarosław Janczylik był mocno zmęczony po biegu, ale chwilę później już tryskał humorem i udzielał wywiadów rozgrzewkę, którą prowadziły panie z Vacu Activ Gym Łosino VI Społeczeństwo Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 JUŻ KILKANAŚCIE LAT WALCZY O SPOKÓJ DLA SWOICH DZIECI, A NIE ZAWSZE JEJ SIE TO UDAJE Barbara Jakubaszek z synem Tomkiem, który z powodu niepełnosprawności wymaga ciągłej opieki -2S- <■ Zbigniew Marecki GmtoaShąpsk Nie jestem wzorową matką, ale jestem dobrą matką. Nie zasługuję na to. co się wokół mnie dzieje- mówi Barbara Jakubaszek. m ieszkanka wsi Wrzeście w gminie Słupsk, której niedawno Sąd Rodzinny w Słupsku ograniczył władzę rodzicielską nad małołet-nim synem poprzez ustanowienie nadzoru nad nią kuratora sądowego. Panią Barbarę, która obecnie ma 52 lata, poznałem, gdy po 2002 roku razem z czworgiem dzieci ubiegała się u Mariusza Chmielą, ówczesnego wójta gminy Słupsk o mieszkanie komunalne dla siebie i swoich dzieci. W tym czasie była młodą wdową, bo jej mąż Tomasz Treder z córeczką Andżeliką w maju 2002 roku zginęli w wypadku samochodowym. Wtedy z dziećmi mieszkała w ciasnej przybudówce domu zajmowanego przez jej rodzinę. Było w niej tak mało miejsca, że miała kłopot z normalnym rozłożeniem łóżka. Na dodatek członkowie jej rodziny cały czas jej dokuczali, traktując ją jak obcą przybłędę. - Gdy płonne okazały się moje starania o przejęcie starego domu, który należał do banku, zgodziłam się na propozycję wójta, który zaoferował mi jednopokojowe mieszkanie. Wtedy to było coś wspaniałego, bo chciałam, aby moje dzieci zmieniły środowisko i mogły normalnie funkcjonować - opowiada pani Barbara. Przyrzekła sobie, że nie dopuści do zadłużenia W październiku 2006 roku po latach starań dostała mieszkanie w bloku komunalnym (pokój, kuchnia, łazienka i przedpokój) w Jezierzycach. Od razu postanowiła, że nie dopuści do zadłużenia mieszkania. Regularnie płaciła czynsz, choć w jej przypadku nie było to łatwe. - Jest nam ciężko. Dwoje starszych dzieci chodzi już do szkół ponadgimnazjalnych. Muszą codziennie dojeżdżać do szkół poza Jezierzycami. Dwoje młodszych choruje. Jeden synek ma alergię, a drugi - lekkie opóźnienie w rozwoju psychomotorycznym. To po- woduje konieczność ich leczenia i rehabilitacji. W rezultacie trudno mi cokolwiek odłożyć z 1800 złotych, które mamy miesięcznie na utrzymanie - zdradziła, gdy wówczas opowiadała „Głosowi" o swojej sytuacji materialnej. Jednak wkrótce coraz większą trudność stanowiła także ciasnota, która panowała w zajmowanym mieszkaniu. Kobieta wiele razy próbowała samodzielnie zamienić mieszkanie na większe, ale bezskutecznie. - Gdy w pokoju rozłożę wszystkie kanapy, to prawie nie ma gdzie chodzić. Kiedy moje starsze dzieci zaczynają się uczyć, to muszę z młodszymi wychodzić z domu. Czasem chodzimy tak po dworze kilka godzin. To już się robi bardzo męczące. Nie mam też żadnego kąta tylko dla siebie - nie ukrywała rozgoryczenia pan Barbara. Dlatego kilka miesięcy po przeprowadzce z Głobina do Jezierzyc zaczęła się starać o zamianę mieszkania na większe. Na liście do zamiany znajdowała się dość daleko. Jej podania dość długo były załatwiane odmownie. - Mam wrażenie, że się mnie zbywa. Od wójta w pewnym momencie usłyszałam nawet, że żałuje, że w ogóle dał mi mieszkanie - mówiła rozczarowana Jakubaszek. Doczekała się swojego szczęścia Jednak w 2014 roku wreszcie doczekała się swojego szczęścia. Wtedy władze gminy Słupsk pozwoliły jej zająć razem z dwoma najmłodszymi synami - Piotrkiem i Tomkiem - komunalny domek z ogrodem weWrześciu. - Jak go po raz pierwszy zobaczyłam, oniemiałam z zachwytu. Byłam pewna, że tam będziemy szczęśliwi - opowiada pani Barbara. Choć po bliższym obejrzeniu odkryła, że dach domu nie jest zrobiony zgodnie ze wszystkimi wymogami, co po-woduje, że nie jest w pełni szczelny, to jednak nie narzeka i próbuje sobie jakoś radzić z tym problemem. - Mam także nadzieję, że może jakimś cudem uzbieram pieniądze na wykup budynku i całej nieruchomości, choć na razie raczej nie ma na to szans - mówi pani Barbara. Z radością pokazuje wszystkie swoje pomieszczenia i nie ukrywa radości, że jej chłopcy mają teraz własne pokoje. - Pozostałe dzieci już się usamodzielniły, na szczęście nie muszę im pomagać -zdradza pani Barbara. Tomasz ma aktualnie 16 lat. Posiada orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Lekarze podejrzewają, że ujawnił się u niego Zespół Tourette'a. Pozostaje pod kontrolą neurologa, a od trzech lat także pod opieką psychiatry dziecięcego. Od początku edukacji uczy się w szkole masowej, obecnie w ramach nauczania indywidualnego. Jego młodszy brat - Piotrek - aktualnie uczęszcza do klasy 7 w Szkole Podstawowej w Jezierzycach. - To moja największa radość, bo chłopak jest zdolny i chce się uczyć - mówi pani Barbara. Jednak do końca słodko nie jest, bo, niestety, wyczuwa, że we Wrześciu nie wszyscy są jej przychylni. - Jestem z zewnątrz, więc niektórych gryzie, że dostałam w tej wsi samodzielny domek. Jakoś to zniosę, bo dla mnie najważniejsza jest przyszłość moich dzieci. Dla nich zniosę wiele, choć czasem trudno to wszystko wytrzymać - mówi ze łzami w oczach pani Basia. Choć z wykształcenia jest obuwnikiem po szkole zawodowej, to nie pracuje, bo nie ma z kim zostawić Tomka. W rezultacie siebie i synów utrzymuje z różnych świadczeń- zasiłku wychowaczego, zasiłku rodzinnego, zasiłku pie-lęgnacyjnego na syna, świadczenia na kształcenie i rehabilitację syna, świadczenia z tytułu samotnego wychowania dzieci, świadczenia pielęgnacyjnego oraz alimentów na Piotrka z Funduszu Alimentacyjnego. - Łatwo nie jest, ale pieniędzy I czworga żyjących dżieci Barbary Jakubaszek mieszka razem ż nią w domku komunalnym we Wrześciu wystarcza nam na nasze potrzeby - deklaruje. Podkreśla, że z nikim nie jest związana, choć z dokumentacji sądowej wynika , że odwiedzają mężczyzna, który pracuje w Niemczech. Stanęła przed sądem W 2016 roku z powodu problemów wychowawczych z Piotrkiem rodziną zajął się Sąd Rodzinny w Słupsku. W lipcu 2016 roku orzeczono wobec niego nadzór kuratoryjny. - Na szczęście trwało to krótko. Sędzia pozwoliła mi z godnością wyjść z tej sytuacji - mówi Barbara Jakubaszek, podkreślając, że Piotrek po okreśie pewnego opuszczenia się w nauce i rozrabiania poprawił swoje zachowanie. Na tym się jednak nie skończyło, bo w pewnym momencie po wywiadzie z 8-letnim synem córki pani Barbary, który trafił do rodziny zastępczej, policja powiadomiła sąd o podejrzanych zachowaniach w rodzinie Barbary Jaku-basżek. Natomiast w paździeniku 2017 roku Szkoła Podstawowa w Jezierzycach, gdzie obecnie w 7 klasie uczy się Piotr Jakubaszek, zwróciła się do Sądu Rodzinnego w Słupsku 0 wgląd w sytuację rodziny z powodu niepodejmowania przez uczestniczkę postępowania adekwatnej współpracy ze szkołą w związku z utrzymującymi się problemami w nauce 1 zachowaniu małoletniego syna Barbary Jakubaszek. We wniosku wskazywano, iż matka małoletniego utrudnia pracę nauczycielom, zakłóca tok zajęć oraz uroczystości szkolnych. Poza tym ma się konfrontować z nauczycielami, podważać ich kompetencje. W związku z tym, iż uczestniczka nie realizowała próśb i ukierunkowania ze strony szkoły, na spotkaniu Szkolnego Zespołu Wychowawczego sformułowano zasady postępowania, których przestrzegania od uczestniczki oczekiwano (m.in. niezakłócania toku uroczystości szkolnych - z akt wynika, że uczestniczka postępowania zapoznała się z dokumentem, jednak go nie podpisała). W związku z tym Sąd Rodzinny w Słupsku wszczął postępowanie z urzędu o pozbawienie lub ograniczenie Barbarze Jakubaszek postępowania władzy rodzicielskiej. 7 maja br. sędzia Krzysztof Szafrański wydał postanowienie, w którym stwierdził brak podstaw do pozbawienia władzy rodzicielskiej Barbary Jakubaszek nad jej synem, ale jednocześnie ją ograniczył poprzez poddanie sposobu jej wykonywania nadzorowi kuratora sądowego. Dyrekga szkoły nie chce komentować swojego wniosku, a Barbara Jakubaszek czuje się upokorzona. - Na pewno będę się odwoływać - zapowiada. ©® Głos Słupska Piątek, 25.05.2018 Informacje VII GŁOS POMORZA I TYGODNIKI LOKALNE KUPISZ NA SWOJEJ POCZCIE Oskar Masternak oskar.masternak@potskapress.pl \aiSiiafcgb Wielu instytucjom wieszczono upadek wraz z rozwojem technologii. Poczta Polska nadal świetnie sobie radzi na rynku i współpracuje z ..Głosem Pomorza". Choć wydaje się, że w dobie mediów elektronicznych tradycyjna poczta skazana jest na zniknięcie z rynku, a listonosz stanie się zawodem zanikającym - mimo to urzędy pocztowe trwają i świetnie sobie radzą. Pewnych rzeczy, jak np. paczek, zwyczajnie nie da się przesłać e-mailem. Wysłanie drogą elektroniczną zaproszeń na ślub także nadal uważane jest za niezbyt eleganckie. - Co prawda emerytura wpływa na konto bankowe, ale już np. rachunki odbieram pocztą, tak mi po prostu wygodniej - mówi pani Anna, mieszkanka Słupska. - Miło też dostać tradycyjną świąteczną kartkę^ nie bezosobowego ese-mesa - dodaje. Poczta Polska jest największym w naszym kraju operatorem pocztowym. Przez lata zdobywała zaufanie klientów, którzy teraz mogą skorzystać z całkowicie nowych rozwiązań. Czasy, gdy na poczcie można było tylko nadać i odebrać list, dawno już minęły. Teraz każdy punkt pocztowy jest prawdziwym centrum usługowym, gdzie oprócz podstawowych zadań realizowanych przez Pocztę Polską można na przykład kupić „Głos Pomorza". Centrum informacji i bezprzewodowego intemetu Dzisiejsze placówki pocztowe zmieniają się na naszych oczach. Standardem staje się na poczcie dostęp za pośrednictwem wi-fi do bezpłatnego intemetu. - Poczta to firma komercyjna, która działa na bardzo konkurencyjnym rynku, musi na siebie zarabiać. Ale Poczta to jednocześnie firma z misją, wrażliwa na potrzeby społeczne, na potrzeby lokalnych społeczności. Przywracanie i otwieranie placówek pocztowych na wsiach i bezpłatne wi-fi to przykłady realizacji misji przeciwdziałania wyklucze- Dzięki współpracy z Pocztą Polską „Głos" można kupić również w placówkach pocztowych niu Polaków z dostępu do usług - mówi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Wiele filii urzędu pocztowego jest już przykładem pokazującym, że jedynie dzięki placówce pocztowej można skorzystać z bezpłatnego dostępu do sieci. Ponadto istnieje w nich możliwość skorzystania z pełnego zakresu usług pocztowych, a także z usług oferowanych przez Bank Pocztowy i pocztowe ubezpieczenia. Placówki wyposażone są w terminal płatniczy umożliwiający reali- Darniowy internet na poade Poczta Polska zrealizowała projekt darmowego wi-fi. Dzięki temu z bezpłatnego dostępu do intemetu można korzystać w3800placówkach pocztowych w całej Polsce. Ma to szczególne znaczenie w małych miejscowościach i na wsiach, gdzie dostęp do sieci jest ograniczony technicznie lub ekonomicznie. Cyfryzacji urzędów pocztowych towarzyszy wzrost liczby placówek. Poczta Polska realizuje projekt bezprzewodowego, darmowego dostępu do intemetu w swoich placówkach. W połowie 2016 r. możliwość skorzystania z tej usługi była w 850 placówkach, pod koniec ubiegłego roku liczba ta wzrosła do 3 tysięcy, teraz jest 3,8 tysiąca obiektów. Średnio w co drugiej placówce można już więc korzystać z takiej możliwości. Z bezprzewodowego dostępu do intemetu mogą korzystać wszyscy odwiedzający placówki pocztowe w kraju. Sieć może być również otwarta dla osób znajdujących się w zasięgu hot spotów. Aby skorzystać z darmowego połączenia, wystarczy wybrać na ek- 3800 placówek z WiFi w całym kraju W2fost placówek ż WiFi w latach Bezpłatny internet fukcjonuje już w ponad połowie placówek pocztowych w Polsce ranie urządzenia mobilnego sieć o nazwie „Poczta Polska", bez konieczności wpisywania dodatkowych haseł. Osoby korzystające w ten sposób z dostępu do intemetu będą jedynie proszone o wyrażenie zgody na wyświetlanie reklam. W ciągu dwóch lat z pocztowego wi-fi skorzystało niemal 230 tysięcy użytkowników. Poczta Polska dzięki sieci prawie 7500 placówek oraz pracownikom obsługi klienta i listonoszom dociera do wszystkich obywateli na terenie całego kraju. W 2017 r. zakończył się proces wyposażania wszystkich kurierów w terminale płatnicze. Ponadto pocztowcy mają ok. 22 tys. tabletów i kilka tysięcy padów, przeznaczonych do potwierdzania odbioru przesyłek awizowanych. Od 2017 r. roku przesyłki z elektronicznym potwierdzeniem odbioru nadawane przez sądy są obsługiwane na terenie całego kraju. Realizując swoją strategię, spółka rozwija sieć placówek pocztowych. W ciągu ostatnich dwóch lat Poczta Polska otworzyła ponad 280 nowych punktów w całym kraju. W tym roku planuje uruchomić ok. 100 nowych. ©® zację operacji bezgotówkowych za pomocą kart płatniczych i aplikacji BUK. - Stawiając na cyfryzację swoich usług, dostosowujemy się do wymagań rynku. Przyjmując w strategii rozwiązania dotyczące udostępniania darmowego wi-fi w naszych placówkach, chcieliśmy przede wszystkim wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów z małych miejscowości. Zdajemy sobie sprawę, że dzięki sieci placówek pocztowych docieramy do najodleglejszych zakątków Polski, jesteśmy obecni w każdej gminie, dzięki czemu możemy pełnić funkcję swoistego komunikacyjnego krwiobiegu państwa - mówi Przemysław Sypniewski, prezes zarządu Poczty Polskiej. Prasa i książki dostępne w każdej placówce Poczta Polska sukcesywnie porządkuje swoją ofertę handlową i stawia na rozwój sprzedaży książek i prasy. W ostatnim czasie uruchomiona została możli- wość zapoznania się on-line z ofertą wydawnictw książkowych dostępnych w sieci placówek pocztowych. Na stronie www.poczyta.pl można sprawdzić dostępność książek w poszczególnych placówkach oraz dokonać ich rezerwacji z odbiorem w placówce. W 2017 roku sprzedaż wydawnictw prasowych i książkowych (w tym również dla dzieci) stanowiła 30 procent przychodów z działalności handlowej. W placówkach pocztowych poza asortymentem związanym z usługami pocztowymi znajdują się: prasa, wydawnictwa książkowe dla dzieci i dorosłych, gry i zabawki, artykuły piśmiennicze, biurowe i szkolne, produkty żywnościowe (słodycze i przekąski) oraz napoje, zestawy startowe i doładowania pre-paid, produkty Lotto, bilety komunikacji miejskiej, baterie i inne. Dostawca prasy dla urzędów pocztowych (firma Garmond Press) prowadzi serwis www.poczyta.pl. Tam można znaleźć oraz kupić elektroniczne wydanie „Głosu", a także wskazuje on na mapce lokalizację urzędów pocztowych, do których na pewno dostarczany jest „Głos Pomorza". ©® SPRAWDŹ! ■Gt.OS Pomorza 4rr Twoja gazeta do kupienia w każdej placówce pocztowej! Poczta Polska REKLAMA Chcesz kupić mieszkanie? wejdznagratka.pl ratka Największy portal ogłoszeń naprawdę ważnych Yffl Informacje Glos Słupska Piątek, 25.05.2018 007431146 MAMY NOWY SYMBOL MIASTA. I DOBRZE, BO PODCZAS PODRÓŻY PO DUŻYCH MIASTACH W POLSCE WIDZIAŁEM, ŻE GO NAM BRAKUJE ■*& t3*. Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Słupsk Napis „I k>ve Słupsk", który ustawiono na początku ulicy Wojska Polskiego, bardzo dobrze wygląda. Mam nadzieję, że wandale szybko go nie zniszczą, bo to wyrazisty i solidnie wykonany nowy symbol miasta, którego Słupskowi brakowało. W czasie ostatnich wakacji razem z żoną wybrałem się w podróż po największych miastach wschodniej Polski. Tej, o której bardzo długo w naszym regionie mówiono Polska B. Też tak przez długi czas sądziłem, bo w pamięci miałem jeszcze obrazy z początku lat 90., gdy pojechałem tam po raz pierwszy. Tymczasem na tym terenie bardzo wiele się zmieniło. Miasta wypiękniały, a niektóre - jak na przykład Białystok - wyglądają tak, jakby ktoś przed chwilą wyjął je spod igły. Dlatego teraz musimy wiele zrobić, aby do nich doszlusować i żeby o nas nie mówiono, że jesteśmy Polską B. Podczas tej wizyty zauważyłem także, że każde z tych miast ma jakiś symboliczny element, przed którym turyści z chęcią robią sobie selfie, bo że robią sobie fotki swoimi wypa-sionymi smartfonami, to wie- Napis wyposażono w czerwone serduszko podświetlane nocą. Całość kosztowała 97 tys. zł dzą wszyscy. Na przykład w Toruniu wszyscy robią selfie przed pomnikiem Kopernika albo na metalowym osiołku, który stoi przy jednej z ulic. Jeszcze inni wędrują przed budynek teatru lalkowego, którego ścianę frontową wykonano tak, że wygląd jak duża drewniana szefa. W Olsztynie wszyscy siadają na ławeczce obok Kopernika albo wprost na jego kolanach, aby zrobić sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. Natomiast w Olsztynie przy ulicy prowadzącej na Stary Rynek ustawiono 5-tonową maskę teatralną z kamienia, która latem jest wręcz okupowana przez przyjezdnych, którzy chcą wrócić do domu z fajnym zdjęciem. Takich przykładów można wskazać więcej, bo w dzisiejszych czasach, aby się wyróżniać i zostać dobrze zapamiętanym, trzeba stworzyć coś specjalnego, co ludzie uznają za symbol wart sfotografowania. Dlatego się nie dziwię, że Robert Biedroń, prezydent Słupska, który - jak wszyscy dobrze wiemy - na autopromocji zna się dobrze, postawił na wykreowanie nowego symbolu miasta, który by się dobrze kojarzył, był dobrze wykonany i przyciągał uwagę wielu ludzi. Moim zdaniem to się udało, bo sam konkurs na zaprojektowanie tego elementu przyciągnął wiele osób, a pomysł Zuzanny Rogali, który ostatecznie wybrano i po pewnych modyfikacjach zrealizowano, wydaje się trafieniem w dziesiątkę. Tak samo dobrym pomysłem było usytuowanie tego fajnego napisu w centrum miasta, bo - sądząc po wpisach na Facebooku - już kilka dni po montażu nowego symbolu miasta z pewnością kilkaset osób zrobiło sobie przy nim zdjęcie, a latem, gdy ruszy sezon turystyczny, tych zdjęć będzie z pewnością jeszcze 0 wiele więcej i mogą one być ciekawe i niekonwencjonalne, bo konstrukcja napisu jest taka, że bez kłopotu można wejść na kilka jego elementów. Dlatego nie zgadzam się z krytykami zrealizowanego przez prezydenta Biedronia pomysłu, bo zasadniczo robią to zazdrośnicy, ludzie niechętni wszelkim nowościom albo krytycy partyjni, którzy z założenia powiedzą wiele nieprzychylnych słów, aby dokuczyć politycznej konkurencji, zwłaszcza w roku wyborczym, gdy trwa walka o głosy wyborcze, a wtedy korzysta z różnych zagrywek. Nie zawsze fair. Chciałbym być dobrze zrozumiany: to, że podoba mi się nowy symbol miasta, który zawdzięczamy prezydentowi Robertowi Biedroniowi, to nie znaczy, że podoba mi się wszystko, co robi w mieście 1 poza miastem, bo przecież wiemy, że już od dawna gra na dwóch fortepianach, bo z jednej strony jest prezydentem miasta, a z drugiej cały czas chce żyć w polityce ogólnokrajowej, bo z daje sobie sprawę, że może tam też odegrać ważną rolę, ponieważ po prostu jest akceptowany przez wiele osób, które widzą go w różnych rolach społecznych. ©® Podyskutuj na forum gp24.pl ■sn WARSZAWSKA SYRENKA NAJPOPULARNIEJSZA Według sondażu dodatku 0 podróżach „Gazety Wyborczej" warszawska Syrenka jest najpopularniejszym symbolem miasta w Polsce. Tak naprawdę nie wiadomo, skąd syrena wzięła się w herbie Warszawy, choć widnieje na nim już od XIV wieku (wówczas jednak prezentowała się zupełnie inaczej). Współczesna fprma pół kobiety, pół ryby powstała w 1622 r. Czemu akurat syrenka? Może mieć to związek ze średniowieczną modą na nawiązywanie w symbolach do mitycznych stworzeń. Legenda zaś mówi, że dawno temu żyły sobie dwie siostry, syreny. Jedna z nich zdecydowała się zamieszkać w duńskich cieśninach (stąd jej pomnik w Kopenhadze), druga dopłynęła do Gdańska, ale postanowiła płynąć dalej w górę biegu Wisły - i tak trafiła do Warszawy. Syrenką zainteresował się bogaty kupiec, który wpadł na pomysł, by pokazywać ją na jarmarkach jako rzadką 1 wyjątkową atrakcję. W obronie syrenki stanęli jednak inni mieszkańcy Warszawy, (maz) Jeśli prawdą jest. że twórczość artystyczna to obraz tego. co nam w duszy gra. to o młodych słupszczanach można wiele powiedzieć.