Piątek 30 marca 2018 Głos Pomorza SŁUŻBA ZDROWIA KAŻDY DYŻUR TO WALKA O PRZETRWANIE IDLA PIELĘGNIARKI W SZPITALU, IDLA PACJENTA STRONA IV. MAGAZYN REPORTERÓW INFORMATOR HANDEL. KOMUNIKACJA, ZDROWIE W ŚWIĘTA Kraszanki Bożeny Pal są ozdobą wielkanocnego stołu, ale i artystycznym wyzwaniem STR. III SŁUPSK+ t to INFORMATOR -W ten weekend w Słupsku będzie się działo mniej niż zwykle, ale kilka imprez zaplanowano STRONA 6 ROZMOWA Z Robertem Korzeniowskim, który współorganizuje tegoroczny Charlo tta Trail STRONAVI. SŁUPSK+ SŁUPSK Naturalnie kranówka, czyli Wodociągi w każdej słupskiej szkole. Woda, którą mamy w kranach, jest bardzo dobra STRONA VII, SŁUPSK+ SŁUPSK Pokazujemy, dlaczego przychylne Robertowi Biedroniowi media piszą głupoty o jego osiągnięciach STRONA VIII. SŁUPSK+ 02 Informacje Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 Grzegorz Hilaredci a* RODZINNYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄTZ„GtOSEM" Komentarz Synoptycy pozbywają nas złudzeń, że pogoda w święta dopisze. Będzie zimno, wietrznie i z opadami. Ale życzę Czytelnikom, by to nie przeszkodziło w spędzeniu świąt w miłej, spokojnej i rodzinnej atmosferze. A w taką pogodę można też poczytać, do czego zachęcam. W dzisiejszym „Głosie Słupska" informujemy, jak pracuje handel, jak działa komunikacja zbiorowa w święta i gdzie można skorzystać z opieki lekarskiej. Informator na święta na str. 3. W magazynie reporterów mamy także świąteczny temat. Zbigniew Marecki spotkał się z Bożeną Pal, która w Słupsku kultywuje tradycję robienia kraszanek. Potrafi o tym opowiadać. Zdradza tajniki swojego hobby. Ico ciekawe, można w dzisiejszych czasach na tym zarabiać. Więcej na str. HI. Mnie mocno poruszył temat o ciężkiej doli pielęgniarek pracujących w słupskim szpitalu, który opisała Monika Zacharzewska. Okazuje się, że każdy dyżur to walka 0 przetrwanie i dla pacjentów, 1 dla personelu, którego w słupskiej placówce jest za mało. Warto przeczytać i wyciągnąć wnioski, bo często my, rodziny pacjentów, interesujemy się tylko ich losem, a nie zwracamy uwagi na ciężką pracę i problemy pielęgniarek. Artykuł na str. IV. Jest też coś do pooglądania, czyli fotoreportaż Łukasza Capara z wyborów miss regionu słupskiego - str. V. Ale kiepska pogoda minie i czeka nas wiosna, a z nią warto zadbać o kondycję i może zaplanować start w imprezie w Dolinie Charlotty. Jej twarzą jest złoty olimpijczyk Robert Korzeniowski. Co ma nam do powiedzenia, dowiecie się z tekstu Magdaleny Olechnowicz, która z nim rozmawiała w Charlotcie - str. VI. Słupskie Wodociągi montują poidełka w słupskich szkołach. Z tej okazji Aleksander Radomski wypytał, jak dobra woda płynie w słupskich rurach i jak jest kontrolowana - str. VII. Miłej lektury. ©® BAROMETR Pochodząca z Miastka Aleksandra Paprzycka została Miss Ziemi Słupskiej i Lęborskiej. -Cały czas traktuję to jako przygodę-mówi Aleksandra Paprzycka. Jest studentką Akademii Morskiej w Gdyni (kierunek towaroznawstwo). Gra w badmintona, zsukcesami na arenie krajowej. Prowadzi też zajęcia dla dzieci. (ang) 4* -Ochroniarze do niecnego czynu wykorzystali moje naz-wisko-mówi mężczyzna, którego nazwisko widnieje na legitymacji, którą ochroniarze z Biedronki w Słupsku podrobili dla niepełnosprawnego pana Pio-tra,mamiąc gaże znajdzie pracęwsłde-pie.Tak z niego zakpili. (gh) i® W miniony weekend odbył sjęRofnkzakLAN Party, czyli coroczne święto graczy komputerowych. Rolniczak LAN Party to największa impreza gamingowa w regio- nie słupskim. W dniach od 22 do 25 marca zostały rozegrane następujące turnieje: turnieje COUNTER-STRIKE: GLOBAL OFFENSIVE i LEAGUE OF LEGENDS, turniej FIFA 18, turniej GWINT. W imprezie mogli wziąć udział mieszkańcy Słupska i re- gionu -jak podkreślają organizatorzy, ci mieszkający do 50 km od Słupska. To już była czwarta edycja turnieju, który z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem graczy komputerowych. (gh) PONAD 8,5 TYSIĄCA TALERZY ZUP Z PORANKA DLA POTRZEBUJĄCYCH Stapsk Już trzecią zimę w słupskim barze Poranek można było kupić ciepłą zupę dla osób potrzebujących . Tym razem ku-diarki wydały 8JS tys. talerzy takich zup. Akcję „Zawieś zupę dla potrzebującego" w barze Poranek słupski PSS Społem prowadził od listopada 2017 roku do 10 marca bieżącego roku już trzeci rok z rzędu. Zimą, przy okazji regulowania własnego rachunku za posiłek wbarze przy ul. WojskaPol-skiego, można było zapłacić przy kasie za zupę, którą mógł odebrać ktoś, kogo na ciepły posiłek po prostu nie stać. Najczęściej przychodzili po nią ubodzy, Akcja w Poranku trwała od listopada do 10 marca emeryci, czasem osoby bezdomne. Codziennie mogli oni za darmo odebrać talerz innej, sytej zupy serwowanej przez panie kucharki z popularnego Poranka. W ostatnich miesiącach klienci „zawiesili" w kasie poranka ponad 15 tys. 339 złotych, zostawiając resztę i wpłacając różne kwoty. Za te pieniądze wydano potrzebującym 8551 porcji zup. (opr. NIK) Słupska i Specjalna 'Strefa Ekonomiczna 1 ROZWOJU Słupski Inkubator Technologiczny Radosnych., spokojnych, i pełnych, rodzinnego ciepła Świąt Wielkiejnocy oraz wszelkiej pomyślności i radości w życiu -prywatnym i zawodowym życzą. Zarząd oraz Pracownicy Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. głos słupska adres redakcji Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, email: redakqa.gp24@polskapress.pl redaktor naczelny GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl redaktor prowadzący Grzegorz Hilarecki tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl biuro ogłoszeń Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 biuro reklamy Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 prenumerata tel. 943473537 POLSKA PRESS GRUPA wydawca Polska Press Sp. zo.o.. O. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24. www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski druk Polska Press Sp. z o.o. ul.Słowiańska3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Glos Słupska Piątek, 30.03.2018 Informacje _____________ 03 Informator świąteczny „i.yWnrrTT.I Komunikacja na święta przestawia się. Uwaga, bo w sobotę 31 marca autobusy jeżdżą tylko do godz. 18-20 w zależności od linii KOMUNIKACJA I HANDEL Stupsk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Komunikacja w okresie Wielkiej Nocy przestawia się na świąteczne tory. W sobotę duże sklepy będą czynne tylko 13, a autobusy MZK zakończą pracę do godz. 20. W n iedzielę i poniedziałek wielkanocny nie zrobimy zakupów w dużych, sieciowych sklepach. Wyjątkiem są małe. lokalne sklepy, gdzie za ladą sta-ną kh właściciele. MZK Słupsk Jak informuje Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku w sobotę 31 marca obowiązuje rozkład sobotni, ale uwaga, linie funkcjonują według indywidualnych rozkładów jazdy do godziny 18-20. Natomiast w niedzielę l kwietnia obowiązuje rozkład jak w niedzielę, ale w trasy wyjadą tylko linie 1 i 15 i na dodatek od godz. 9. Z kolei w poniedziałek 2 kwietnia obowiązuje rozkład niedzielny. Tu też Komunikacja funkcjonuje od godz. 09.00 Nord Ekspress W święta autobusy tego przewoźnika kursują tak jak w niedzielę. Wyjątek, to linia 101 na trasie ze Słupska do Główczyc przez Żelkowo, gdzie tak pierwszego i drugiego dnia świąt nie odbywa się kurs 0 godz. 7.30 ze Słupska i o 8.30 z Główczyc. Autobusy linii 500 startują z pętli przy ul. 11 Listopada (dawna Rzymowskiego). Pierwszy odjazd ze Słupska to godz. 7.16, a z Ustki o godz. 8.10. Do Sławna pierwszy odjazd z przystanku przy dworcu PKP w Słupsku zaplanowany jest na godz. 10.40. Ostatni kurs powrotny to godz. 17.40. Przypominamy, że w związku z „Ustawą o zakazie handlu w niedzielę", autobusy bezpłatnej linii Rl kursują tylko 1 wyłącznie w dniach otwarcia hipermarketu Auchan, więc w święta nie jeżdżą. Ramzes 31 marca autobusy kursują jak dzień roboczy ale do godz. 18. Ostatni kurs: Ustka Kolorowa-Działki godz. 16.37. PI. Dąbrowskiego godz. 16.45. Ostatni kurs ze Słupska, Rzymowskiego godz. 17.42, Wojska Polskiego godz. 17.55 W niedzielę 1 kwietnia komunikacja nie funkcjonuje w ogóle. Zgodzie z zamieszczonym przez przewoźnika harmonogramem w poniedziałek 2 kwietnia autobusy jeżdżą jak w niedzielę, bez kursów rannych czyli od godz. 11.37 - Ustka ul. Kolorowa-Działki (godz. 11.45 z pl. Dąbrowskiego). Ostatni kurs: Ustka godz. 16:37 Kolorowa-Działki, pl. Dą- browskiego godz. 16.45, a ostatni kurs ze Słupska, z dawnej pętli przy dawnej ul. Rzymowskiego przewidzano na godz. 17.42. Na ul. Wojska Polskiego autobus będzie o godz. 17.55. PKS Sobota 31 marca PKS kursuje według sobotniego rozkładu. W niedzielę l kwietnia komunikacja nie jest obsługiwana. W poniedziałek 2 kwietnia wyjeżdżają tylko linie pospieszne i dalekobieżne. PKS-em tego dnia pojedziemy do Jeleniej Góry (Słupsk- Dworzec godz. 7.45) i do Warszawy -(Słupsk-Dworzec godz. 5-30). Opieka medyczna W piątek, 30 marca, pacjenci nie załatwią wszystkich spraw w słupskim szpitalu. Ponieważ pracownicy będą odbierali dzień wolny za 6 stycznia, nieczynna będzie szpitalna administracja oraz lekarze nie będą przyjmować pacjentów w przyszpitalnych poradniach specjalistycznych. Oddziały szpitalne pracować będą tak, jak w dni wolne od pracy. Natomiast w święta, od piątkowego wieczoru do wtorkowego poranka, gdy przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej będą zamknięte, pomoc lekarza w nagłych przypadkach można będzie otrzymać w tak zwanych punktach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Te działają w Słupsku w dwóch gabinetach nr 14 oraz 30 na parterze słupskiego szpitala przy ul. Hu-balczyków, dokładnie w poradniach specjalistycznych tuż przy głównym wejściu do szpitala. W Ustce w budynku szpitala przy ul. Mickiewicza 12, oraz w NZOZ w Kobylnicy, przy ul. Głównej 54a. Zgłoszenia w zakresie wyjazdowej opieki medycznej przyjmowane będą pod numerami telefonu 59 846 04 90 lub 59 8460102. W przypadkach zagrożenia życia należy wezwać pogotowie ratunkowe lub szukać pomocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Słupsku. placówki Apteki W święta będą też czynne tylko pełniące dyżur apteki. W Słupsku dyżuruje apteka całodobowa o nazwie Dom Leków mieszcząca się przy ul. Tuwima 4, tel. 59 842 49 57. W Ustce w Wielką Sobotę przez 24 godziny dyżurować będzie apteka Stokrotka, ul. Darłowska 7a, tel. 605 352 090, a w niedzielę i poniedziałek wielkanocny - apteka Nadmorska, przy ul. Marynarki Polskiej 31, tel. 59 814 77 70. Handel i usługi W święta nie pracują duże sieci handlowe. Zakupów nie zrobimy więc 1 i 2 kwietnia w dyskontach i hipermarketach. W piątek 30 marca sklepy sieci Lid będą otwarte od godz. 7 rano do godz. 22. W sobotę zakupy zrobimy do godz. 14. Sklepy Netto w piątek pracują od godz. 6 do 23. Natomiast w sobotę od godz. 6 do 13-30. Sieć Biedronka w piątek otwarta będzie do godz. 22, a sobotę do godz. 13. Auchant w Kobylnicy w sobotę 31 marca czyny będzie do godz. 13. Zakaz handlu nie obejmuje małych, rodzinnych sklepików, w których za ladą może stać jego właściciel lub najbliższy członek jego rodziny. W święta zakupy zrobisz na pewno w sklepie ogólnospożywczo-przemy-słowy w Siemianicach przy ul. Kasztanowej. Sklep będzie czynny l kwietnia w godzinach od 14 do 18 a w drugim dzień świąt od godz. 10.30 do godz. 18.30. Tradycyjnie w okresie świątecznym otwarta będzie Piwiarnia Warka w Słupsku. W piątek i sobotę od godz. 15 do 3 nad ranem. W niedzielę i poniedziałek wielkanocny od piwarnia będzie czynna od godz. 17 Awarie Wodociągi 994, 59 842 39 94 Energatel. 991 Pogotowie gazowe tel. 992. wsp. nik JTANSZE TAXI W SŁUPSKU Wszystkim Naszym Pasażerom życzymy Świąt Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny oraz wiarą w sens życia! Niech nadzieja i radość zastukają do Waszych drzwi, a w domach zagości pogoda i radość. Niech nastrój tych Świąt utrwali się w Waszych sercach na długi, długi czas i pozostanie z Wami także w poświątecznej codzienności. STOWARZYSZENIE TAXI VIG0R * TAXI 598422700 »/V 607 271717 59196-25 Jeździmy najtaniej! 04_Akcja redakcja Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 BANK POMOCY Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59 848 8124 E-mail alarm@gp24.pl Dzisiaj dyżuruje Monika Zacharzewska j Biuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela: klucze do opla znalezione przy ul. Wojska Polskiego, pęk kluczy w brązowym etui znaleziony na ul. Wojska Polskiego, w okolicach skrzyżowania z ul. Mickiewicza, zegarek męski znaleziony na starym cmentarzu, telefon znaleziony przy szkole STO przy ul. Banacha, dowód osobisty Mateusza Wolarza ze Słupska, słuchawka bluetooth znaleziona przy ul. Zamenhofa w Słupsku, zegarek damski znaleziony w Słupsku, cztery klucze na granatowej smyczy znaleziony w Słupsku, klucz z brelokami w błękitnym etui znaleziony przy ul. Armii Krajowej, karta szkolna Mechanika wystawiona na nazwisko Michałowski, dowód osobisty Andrzeja Paluszka z gminy Dębnica Kaszubska, pęk kluczy, m.in. do fiata, w brązowym etui znaleziony w autobusie w Słupsku, dwa klucze na czerwonej smyczy znalezione w autobusie w Słupsku, dokumenty Justyny Kulig z Bytowa. dowód osobisty Tadeusza Szmala ze Słupska, legitymacje Mikołaja Kulawskiego ze Słupska, trzy klucze znalezione na przystanku przy ul. 11 Listopada, dowód osobisty Tomasza Chojnackiego z Knurowa, portfel z dokumantem Macieja Zająca ze Słupska, karta bankomatowa Artura Borkowskiego. (dmk) Za wypalanie traw grożą wysokie kary Strażacy przestrzegają rolników przed skutkami wypalania traw Stupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Nawet ponad sto razy rocznie strażacy z powiatu słupskiego wyjeżdżają do płonących traw na połach. Zdarza się, że podpalacze nie zdążą udeć przed ogniem i giną w płomieniach. Problem wraca z każdą wiosną. Wówczas strażacy odbierają dziesiątki telefonów ze zgłoszeniami o płonących trawach na polach. - Wiele zależy od pogody -mówi Tomasz Ponczkowski, rzecznik prasowy słupskiej straży pożarnej. - Gdy szybko robi się ciepło i trawa dynamicznie rośnie, gdy jest sucho, wówczas przypadków podpaleń jest więcej. Deszczowa pogoda sprawia, że przypadków wypalania mamy mniej. Podpalenie traw na polu stanowi śmiertelne zagrożenie. - W ogniu giną nie tylko zwierzęta, które tam mieszkają. Ogień zagraża również tym, którzy go podkładają - mówi Tomasz Ponczkowski. - W cią- gu ostatnich lat mieliśmy kilka takich przypadków. Osoby podpalały pola, wiatr zaczynał wiać w ich kierunku i podpalacze nie zdążyli uciec. W konsekwencji dusili się dymem. Zdarzały się też przypadki, że ogień z pola mógł zagrażać pobliskim lasom. Jak dodaje, ogień z pól może też zagrażać zabudowaniom mieszkalnym. - Nie zawsze też pożary traw powodują rolnicy. Pola znajdują się na otwartych przestrzeniach i każdy ma do nich dostęp. Również dzieci i młodzież, dla których podpalenie traw może być bezmyślną zabawą - mówi rzecznik prasowy słupskich strażaków. - O każdym przypadku, do którego jedziemy, informujemy policję. Jej zadaniem jest potem ustalić sprawcę podpalenia. Kary za takie wykroczenia są wysokie. Przepisy przewidują grzywny do pięciu tysięcy złotych. Jeśli wypalanie traw spowoduje pożar, w którym zagrożone zostanie życie lub zdrowie ludzkie, jego sprawcy grozi do 10 lat więzienia. ©® LISTY/OPINIE Czekamy na Państwa listy po adresem ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59 848 8121 E-mail daniel.klusek@gp24.pl T -Xt'FŚ> Dzisiaj dyżuruje Daniel Klusek Ochroniarze dręczyli niepełnosprawnego @piotr mieczysław: - Zamiast rozmawiać, przepraszać, zapewniać psychologa, czyli wykonywać pozorne działania - może warto pomyśleć i zaproponować panu „wędkę", by czuł się potrzebny i sam na siebie zarobił parę groszy jako np. pomoc magazyniera, mógłby wykonywać prace porządkowe itp. i mieć własne zarobione pieniądze. To najlepsza terapia. Choroba nie wybiera. @Gość: - To nie są ochroniarze, a po prostu ciecie. @KubuśPuchatek: - Żałosne. Jeśli pan Piotr ma intelektIO-latka, a mimo to stara się i chce być w życiu przydatny, to jakim intelektem mogą pochwalić się dokuczający mu ochroniarze? @Asia: - Najzabawniejsze jest to, że Ci „ochroniarze" to odrzutki, co nigdzie do pracy nie byli przyjęci i jeszcze najczęściej sami mają grupę inwalidzką, a potrafią z kogoś się śmiać... No krew zalewa. Im się wydaje, że co najmniej mają uprawnienia policji. @Back in black: - A wydaje się, że skoro pracując w ochronie, sami mają jakieś tam niepełnosprawności, to powinni być wyczuleni. @Wnikliwy: - Piotr byłby zapewne lepszym pracownikiem ochrony od tamtych... Szacunek dla dziewczyn, że zareagowały. @Ola: - To się naprawdę wydarzyło i takie sytuacje się zdarzają, kiedy osoby niepełnosprawne czy to fizycznie, czy intelektualnie, są traktowane jako insekty. Zero empatii, ale zło powraca, z podwójną siłą uderzy. Współczuję panu, który i tak przez los został okrutnie potraktowany. @aga: - Jak można tak traktować człowieka?Mam niepełnosprawnego brata i coś wiem o traktowaniu takich ludzi. Takie osoby są bardzo nieszczęśliwe, społeczeństwo izoluje je, nie mają przyjaciół, nie mogą znaleźć pracy - bo jak poinformują pracodawcę o chorobie, to nie są przyjmowani, a jak ukryją chorobę, to i tak są zwalniani. Nie dajemy im szansy na normalność, Oni też chcą być potrzebni! Mój brat choruje na epilepsję, ale ta choroba nie jest zaraźliwa! On też chce żyć, też ma marzenia i potrzeby, jak każdy. I to, że ma epilepsję, nie znaczy, że jest gorszy. @jaki wstyd: - Jakim trzeba być idiotą, by komukolwiek zrobić takie coś? To oni wykazali się intelektem dziecka 10-latków. Wstyd. @Gość: - Oczywiście, że takie zdarzenie wzbudza litość dla poszkodowanego i trzeba być chamem, żeby takie coś komuś uczynić. Z drugiej strony, ludzie to zwierzęta, drapieżniki i takie rzeczy, i gorsze były i będą się działy. A wokół mnóstwo zakłamania, (dmk) CHCIAŁ ZAWIESIĆ FLAGĘ, ALE W MIEŚCIE HERBU NIE KUPIŁ Słupsk Daniel Klusek daniel.kiusek@gp24.pl Nasz czytelnik chciał kupić flagę z herbem miasta. W Słupsku Jej nie dostał, znalazł dopiero w sklepie na Śląsku. Pan Eugeniusz na swoim podwórku niedawno postawił kilkumetrowy maszt. Zrobił to, bo chciał powiesić na nim biało--czerwoną flagę. Zdanie jednak zmienił, postanowił, że na maszcie zawiśnie flaga z herbem Słupska. - Poszedłem do ratusza, by dowiedzieć się, gdzie mogę taką flagę kupić. Okazało się, że urzędnicy nie wiedzą, choć przecież na ratuszu wielka flaga się znajduje - mówi nasz czytelnik. - Poszedłem więc do punktu informacji turystycznej. Tam jest wiele pamiątek ze Słupska i związanych z naszym miastem, ale flag nie było. To dziwne, że w mieście nie można znaleźć takich rzeczy. Ostatecznie pan Eugeniusz poszukał flagi w internecie. Tam znalazł ją na stronie sklepu zajmującego się sprzedażą materiałów propagandowych. Zamówił, zapłacił, odebrał przesyłkę i flagę z herbem miasta zawiesił na maszcie. - Pięknie to wygląda i myślę, że wielu mieszkańców słup-szczan mogłoby kupić flagę z herbem miasta, gdyby tylko były w sprzedaży. Są przecież święta, podczas których można je wywiesić i pokazać, że jest się patriotą lokalnym - mówi słup- Flaga z herbem miasta na podwórku pana Eugeniusza szczanin. - Kiedyś podobne flagi wisiały również na rondach na ulicach wjazdowych do Słupska. Niestety, kilka lat temu zostały zdjęte i już chyba tam nie wróciły. W sklepie internetowym, w którym kupił flagę nasz czytelnik, dowiedzieliśmy się, że nie jest to produkt, który cieszy się szczególnym zainteresowaniem klientów. - W tym roku sprzedaliśmy tylko jedną słupską flagę, właśnie kilka dni temu. Wcześniejsza transakcja miała miejsce w 2016 roku, gdy jedna osoba kupiła 15 takich flag - mówi przedstawiciel sklepu. Flagi z herbem miasta ma m.in. urząd miejski i Zarząd Infrastruktury Miejskiej. - Mamy ich kilka. Jedna wisi na fasadzie ratusza, kolejna znajduje się w gabinecie prezydenta. Wymieniamy je regularnie, jeśli tylko się pobrudzą - mówi Karolina Chalecka z biura prasowego ratusza. Monika Gębczyńska, kierownik Centrum Informacji Turystycznej, twierdzi, że zainteresowanie flagami jest znikome. - W ciągu kilku lat o flagi z herbem miasta zapytało kilka, najwyżej kilkanaście osób. Ponad rok temu mieliśmy małe flagi, kupowali je między innymi rowerzyści, motocykliści i kierowcy samochodów - mówi Monika Gębczyńska. - Chcieliśmy zamówić małą partię flag, ale trudno znaleźć producenta krótkich serii. Będziemy ich jednak ponownie szukać, jeśli okaże się, że są potencjalni nabywcy. Jak dodaje, wśród pamiątek związanych z miastem największą popularnością cieszą się koszulki, ale również magnesy na lodówkę, breloki, kubki, podkładki pod kubki czy torby z materiału. ©® ROTKO Akcja redakcia Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem: daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (dmk) Akcja rcdakęja U nas czekają zguby 1 oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. 0 tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. (dmk) Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy wgodz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (dmk) Tam konsumenci mogą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów w pokoju la urzędu miejskiego, tel. 59 848 83 09, e-mail: mrk@um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132 starostwa powiatowego, tel. 59 841 87 00, e-mail: rzecznikkonsumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul. Jana Pawła II1, tel. 59 842 54 68, e-mail:. ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumentów wSłupsku, al. 3 Maja 44, tel. 59 842 02 24, e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod numerami infolinii Federacji Konsumentów 801440220 i 22 290 8916. (dmk) Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 muzyka zesoołu SYMFONICZNIE w wykonaniu: orkiestry Alla Vienne i chóru Vivid Singers 15 kwietnia 2018 r., godz. 15.30 Polska Filharmonia Sinfonia Baltica Bilety do nabycia w: kasie biletowej Filharmonii, ul. Jana Pawła II 3 _ biurze ogłoszeń „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 19 GŁOS www.kupbilecik.pl pomorza 06 Informator Glos Słupska Piątek, 30.03.2018 INFORMATOR KINA Słupsk Maria Magdalena, pon., godz . 15.25; PlayerOnę, pon., godz. 14,1655,1950; Tomb Raider, 2D dubbing pon., godz. 12,14.25,17.10,2D napisy pon., godz. 19.45; Czarna pantera, pt, godz. 10; Czerwona jaskółka, pt., godz. 1430,20.05, sob„ godz. 1430,20, niedz.,godz. 20.40, pon., godz. 1935; Kobieta sJccesu, pt., niedz., godz. 19,21.20, sob., godz. 19.05,2120; Kobiety mafi, pt.-sob., godz. 1730,2030, niedz., godz. 15.25,2030, pon., godz. 20.40; Pacific Rim Rebelia. 2 D dubbing pt.,godz. 1130,12.45,14,1630,17.45,sob.,godz. 14.15, 16.30,17.45, niedz., godz. 15.15,17.45, pon., godz. 13,18, 2D napisy pL-sob„ godz. 15.15,20.15, niedz., godz. 20.15, pon., godz. 2025; PitbuŁ Ostatni pies, pt, godz. 1155,1250,1435,1530,17.15,18.15,19.50,21, sob., godz. 14.40,1530,17.15,18.15,19.50,21,niedz., godz. 14.40, 17.15,18.15,19.50,21, pon., godz. 17.15,20; Cudowny chłopak. pt., godz. 12.05, Gnomeo i Julia. Tajemnica zagWonydikrasnal.pl, godz. 10.15,11.15,1330,15.40, sob., godz. 14,16,18, niedz., godz. 15.17. pon., godz. 13.10,15.10; Jaskiniowiec, pt, godz. 10.18; Usi obcy, niedz., godz.1430,1630,1835, pon., godz. 13.20, 1525,1730, Pfotmś KróBc, niedz., godz. 14,16.10,1820 Nieczynne Ustka GnomeoiJubTajenriiazaginiorTydikrasnai.pt- sob.,godz. 16.30, pon.,godz. 16; Czerwona jaskółka, pt., godz. 18.15, sob., godz. 2030, pon., godz. 17.45; Pftbul Ostatni pies, pt.. godz. 20.45, sob., godz.1830, pon., godz.2030 Lębork Fregata GnomeoiJufaTajeniiiazagnionydi krasnai.pt, pon., godz. 16.18; PHbri. Ostatni pies, pt.. pon.. godz. 20 KOMUNIKACJA Słupsk; PKP 118 000; 22194 36; PKS59 84242 56; dyżurny ruchu 59 8437110; MZK59 848 93 06. Lębork: PKS 59 8621972; MZK 59 862 M51. Bytów: PKS59 822 22 38; Człuchów: PKS 59 8342213; Miast ko: PKS598572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-pon. - Dom Leków, ul.Tuwima4, tel. 59 84249 57 Ustka_ pt. - Remedium, ul. Wyszyńskiego Ib, tel. 59814 69 69, sob. - Stokrotka, ul. Darłowska 7a,teł. 605352 090, niedz.-pon. - Nadmorska, ul. Marynarki Polskiej31, tel. 598147770 Bytów pt.-pon. - Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3, tel. 59822 6645 Miastko pt.-niedz. - Centralna, ul. Armii Krajowej 22, teł. 59 857 90 01. pon. - Piastowska, ul. Długa 10. teł. 598572245 Człuchów pt.-niedz. - Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142, pon. Prima, ul. Długosza 11. teł. 5972122 03 Lębork pt. - Cef@rm, ul. Armii Krajowej 32/1, tel. 5986340 90; sob. - Staromiejska, ul. Staromiejska 17d, tel. 59 86248 76; niedz. - DbamoZdrowie,al. Wolności 40,tel.59 862 83 00; pon. - Gemini, al. Wolności 30, tel. 59863 4205 Łeba Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel. 59 86613 65 Wicko Pod Agawą, tel. 59 8611114 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubałczyków 1, tel. 59846 0100; Ustka: szpital, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 60Tl; Pogotowie Ratunkowe - 5981470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 863 30 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,5986352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13. tel.59 82285 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 5985709 00; Człuchów: 598345309. WAŻNE Ogóinpofekie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, tel. 59 848 0111,801120 002; Policja997; ul. Reymonta,tel.59848 06 45; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska986,59 8433217; Straż Gminna'5984859 97; Urząd Cełny -5877408 30; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994; Straż Miejska alarm 986: Ustka 59 814 6761,697696498; Bytów 598222569; KULTURA Nowy Teatr, ul. Lutosławskiego 1, tel. 59 84670 00; Filharmonia, ul. Jana Pawła II3, teł. 598423839; Teatr Tęcza, ul. Waryńskiego 2, tel. 59842 3935; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego 5a. tel. 59842 6349; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1, tel. 59845 64 41; Emcek, al. 3 Maja 22, tel. 598431130; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3, tel. 59 8405838. IMMHHMn USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 598428196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń tel. (24h/dobę) tełefon 502525 005 lub59 8411315, ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59842 98 91,601663 796. Windaibaldachimprzy grobie. Hermes,ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel. 59 84284 95,604434441. Winda i baldachim przy grobie. Szukasz pracy? WEJDŹ NA GRATKA.PL ratka Największy portai ogłoszeń naprawdę ważnych NIE TYLKO ŚWIĘTOWANIE. BĘDZIE TEŻ CZAS NA ZABAWĘ DLA MAŁYCH I DUŻYCH Da nieł Klusek Słupsk W świąteczny weekend będzie gdzie się pobawić. Jazzowe Duo Cafe W piątek o godz. 21 w Duo Cafe zagra zespół Messenjazz. Usłyszymy standardy jazzowe, swi-ngowe tematy filmowe i polskie utwory. Grupa wystąpi w składzie: Julita Kuczborska -trąbka, Sylwia Rydzewska - saksofon altowy, Patryk Skarbek-Tłuchowski - pianino i Andrzej Szczucki - perkusja. Wejściówki: 15 zł. Graj na scenie Do Motor Rock Pubu w piątek 0 godz. 20 będzie się można wybrać na jam session. Muzycy pający rocka, punk, bluesa 1 metal zaprezentują się na scenie. Wstęp wolny. Hip-hopowy piątek Dj Zaju będzie gospodarzem piątkowego wieczoru w Dom Ówce. Jego sety to imprezowa przejażdżka oscylująca wokół hip-hopu, mash-up, klasyki disco, funk oraz house. Początek o godz. 21, wejściówki: 10,8 zł. Klasyka na żywo Sobotę o godz. 21 w Dom Ówce zagrają: Cygi Kondratowicz - W świąteczny weekend nie zabraknie propozycji dla maluchów. „Chatkę Zajączka" w sobotę o godz. 16 wystawi teatr Władca Lalek w DS 3 Akademii Pomorskiej przy ul. Arciszewskiego 22 perkusja, Lukas Sasko - gitara, Kuba Zwolan - wokal, gitara i Przemek Bartoś - wokal, gitara basowa. Muzyczna podróż zacznie się od lat 60. i przebiegnie przez największe hity. Wejściówki: 10,8 zł. Zajączek i jego chatka Bajkę „Chatka Zajączka" zobaczyć będzie można w sobotę o godz. 16 w teatrze Władca La- lek. Zapobiegliwy Zajączek buduje latem swoją leśną chatkę. Sprytna Lisica nie przygotowuje sobie schronienia. Podstępem wyrzuca Zajączka z jego domku. Bilety: 15,10 zł. Wielkanocne hity W dyskotece Wiking Reaktywacja w niedzielę o godz. 21 będzie się można pobawić na dyskotece. Zabawa trwać będzie przy tanecznych hitach z lat 70., 80. i 90. oraz disco polo. Wejściówki: 15 zł Świąteczne tańce W niedzielę o godz. 21 do klubu Duo Cafe będzie się można wybrać na wielkanocną dyskotekę. Będą największe polskie i zagraniczne przeboje sprzed lat oraz najświeższe hity. Wejściówki: 10 zł. ©® POGODA Pogoda dla Pomorza Krzysztof * Ścibor Biuro Calyus^ Piątek 30.03.2018 Nad Pomorze dociera chłodne i mniej wilgotne powietrze polarno morskie. W ciągu dnia będzie pochmurno z przeja-śnieniami i nie powinno padać. Na termometrach max do 2:3 °C. Wiatr płn.-wsch., słaby. W nocy bez opadów. Jutro pochmurno i po południu deszczowo. Będzie cieplej max do 7:8°C. Wiatr płn.-wsch, umiarkowany. W niedzielę spadnie mokry śnieg będzie chłodno i wietrznie. Stan morza (Bft) Sita wiatru (Bft) Kierunek wiatru 4-2 1005hPa 2 Łeba Pogoda dla Polski m °Ustka 25 km/h 3 o Kołobrzeg o EPBB Świnoujście o Rewal Darłowo 0 Sławno o Mielno ^ B~Wfl Słupsk on Wejherowo Hćł Kar?uzy GDAŃSK 5fc10 cm Bytów * Kościerzyna *70 cm *7 cm Połczyn-Zdrój QHo Człuchów SZCZECIN 05—Sm o on Drawsko Pomorskie osa ✓ t 15 km/h ptpa Stargard ą 0 Wałcz 70 2o 3° 5° 1 6 0 10° pogodnie zachmurzenie umiarkowane przelotny deszcz ^ przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ciągły deszcz „ ciągły deszcz i burza przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem mgła V marznąca mgła śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru (13 temp. w dzień ES temp. w nocy temp. wody grubość pokrywy śnieżnej f i ciśnienie i tendencja oa smog Gdańsk 3° 2 0 & Kraków 14° 15 0 «#* Lublin 110 15 0 Olsztyn 7° 6 0 Poznań 10° 7° Toruń 90 5 0 ■ef Wrocław 15° 13 0 Warszawa ir 12° Karpacz 7° 4° Ustrzyki Dolne 6° 6° & Zakopane 50 5 ° Glos Stupska Piątek, 30.03.2018 Życzenia 07 W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Kamila Woźniak i Piotr Witold Hełmecki. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Magdalena Jereczek i Krzysztof Kalita. Alan Milczak ze Słupska, syn Pauli i Marcina, 3700 g Jakub Gajowniczek ze Słupska, syn Wiolety, ur. 07.02,4690 g. 62 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w,.Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Magdalena Marczak i Rafał Kochanowski. z okazji 84. urodzin stasi i 86. urodzin Czesława Korsaków, serdeczne życzenia zdrowia i miłości składają syn Włodek z Basią oraz Paulina. Maciek i Mikołaj. Oliwia Vogiel z Obłęża, córka Moniki i Daniela, ur. 07.02,3620 g. 56 cm Amelia Żyszkiewicz z Redzi-kowa, córka Karoliny i Michała, ur. 07.02,3630 g, 56 cm Dorian Robakowski ze Słupska, syn Moniki i Przemysława, ur. 07.02,3070 g, 56 cm Sebastian Szmidka z Niestko-wa. syn Marleny i Tomasza, ur. 06.02,3800 g, 56 cm Agata Maria Milewczyk z Grąsina, córka Emilii, ur. 05.02,3300 g, 55 cm Zofia Lena Kmieć ze Słupska, córka Natalii i Szymona, ur. 07.02,3210 g, 53 cm "ff" W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Adriana Izabela Zgajewska i Krzysztof Adam Rogocki. Marcelina Gałka ze Słupska, córka Magdaleny i Tomasza, ur. 06.02,4370 g, 56 cm Maja Olek ze Słupska, córka Małgorzaty i Krzysztofa, ur. 08.02,3270 g. 53 cm 08 Sport Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 Gryfici pokonują rezerwy Arki Pilkanożna Jarosław Stencel jarDslaw.stencel@polskapress.pl Na mecz do Gdyni Gryfici jechali osłabieni brakiem kontuzjowanego Adriana Solczaka oraz bez trenera Grzegorza Bednarczyka, który nie wyleczył jeszcze infekcji. Na ławce rezerwowych usiadł Łukasz Stasiak, który nie doszedł do pełnej dyspozycji po urazie głowy w sobotnim meczu ze Startem. Osłabiony Gryf do meczu przystąpił w defensywnym ustawieniu 5-4-1. W linii obrony zagrali Amoah, Szałek, Staniaszek, Bobrowski i Więckowski. Pierwsze minuty potwierdziły defensywne nastawienie gości i poszukiwanie gry z kontry. Do dwudziestej minuty Arka panowała na boisku, rozgrywając piłkę i niemal cały czas goszcząc na połowie Gryfa. Kontrataki słupszczan szybko były neutralizowane przez piłkarzy z Gdyni. W 28. minucie meczu sędzia dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez Krzysztofa Wandzio i podyktował rzut karny. Wojnę nerwów wygrał jednak Michał Kędzia, który wybronił uderzenie z jedenastu metrów. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to nadal przewaga gospodarzy i kontry ze strony Gryfa, jednak wynik nie zmienił się do przerwy. Na drugą połowę na boisko wszedł Stasiak, który zmienił Marcjana Majchera. Zajął miejsce w środku ataku, natomiast na skrzydło przeszedł Fabian Słowiński. Zmiana wniosła więcej dynamiki w poczynania ofensywne gości. Akcje stały się bardziej składne i coraz groźniejsze dla bramki Arki. W 60. minucie grę z autu wznawiał Joseph Amoah, który podał do Łukasza Stasiaka. Ten dośrodkował w pole karne. Piłkę przyjął tam Fabian Słowiński i uderzył na bramkę dając prowadzenie Gryfowi. Kilka minut później Gryf przeprowadził kolejną bramkową akcję. Słupszczanie odzyskali pfflcę po ataku pozycyjnym Arki i wyprowadzili szybką kontrę. Po dwóch szybkich podaniach futbolówka trafiła do Stasiaka, który długim podaniem za linię obrony Arki uruchomił Tomasza Ślusarza. Słupszczanin wykorzystał swoją szybkość, wyszedł na pozycję sam na sam i przelobował bramkarza Arki. AikaH Gdynia - &yf Słupsk 12 (0:0) 0:1 Słowiński (60), 0:2 Ślusarz (68). 1:2 Kozakowski (88-kamy) Gryf: Kędzia - Amoah, Szatek, Staniaszek, Bobrowski, Więckowski. Ślusarz (86 Bednarczyk), Tofil (76 W.Wójcik), Wandzio (90 Mordal), Maj-cher(46 Stasiak), Słowiński. ©® ' Byki Słupsk i Sycewice zwyciężają w Kobylnicy Zapasy Akademia Młodego Zapaśnika zaprasza Piast Słupsk i Akademia Młodego Zapaśnika zaprasza na bezpłatne treningi w dwóch grupach wiekowych: 4-8 lat we wtorki i czwartki w godzinach 16.30 -17.30 - gry i zabawy ruchowe z elementami zapasów oraz dla dzieci starszych treningi zapasów codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach 16.30 -18.00. Treningi odbywają się w Kuźni Sportu w Galerii Podkowa przy ulicy Starzyńskiego 6 w Słupsku. Kontakt z trenerem Lechem Szczęśniakiem: 515 360499. Szachy Aniskiewicz wygrywa w Słupsku Odbył się drugi turniej VI edycji Grand Prix miasta Słupska w szachach szybkich P-15. W turnieju wzięto udział 19 zawodników. Zwyciężył Dimitry Aniskiewicz (Ustka) z dorobkiem 7 pkt, drugie miejsce zajął Jerzy Walawicz (Dębnica Kaszubska) 6.5 pkt. (STEN) Jarosław Stencel jaroslaw5tencel@polskapress.pl PHkanoźna W hali Zespołu Szkół w Kobylnicy odbył się Halowy Turniej Piłki Nożnej „Wielkanoc - Kobylnica 2018, którego organizatorem był UKS Byki Słupsk w partnerstwie z powiatem słupskim i gminą Kobylnica. Celem zawodów była promocja powiatu słupskiego, gminy Kobylnica, mistrzostw szkół gminy Kobylnica, współzawodnictwo w duchu fair play, upowszechnianie kultury fizycznej i sportu oraz zagospodarowanie czasu wolnego dzieciom. Uroczystego otwarcia dokonali: Jan Wild Dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Kobylnicy oraz Jolanta Karska Prezes UKS Byki Słupsk. W turnieju wzięło udział 10 zespołów -100 zawodników: chłopców i dziewczynek, podzielonych na 2 grupy. W pierwszej zagrały reprezen-»- tacje szkół podstawowych z gminy Kobylnica. Natomiast w drugiej drużyny klubowe z powiatu słupskiego zaproszone przez organizatorów. Rozegrano 20 meczów, w których strzelono 6i bramek. W kategorii szkół podstawowych najlepszą drużyną okazała się reprezentacja SP Sycewice, natomiast w kategorii klubów UKS Byki Słupsk. Kategoria szkół podstawowych: SP Kobylnica - SP Kwakowo 0:3, SP Sycewice - SP Słonowice 5:0, SP Kobylnica -SP Kończewo 1:1, SP Kwakowo - SP Sycewice 0:1, SP Słonowice - SP Kończewo 0:4, SP Kobylnica - SP Sycewice 1:1, SP Kwakowo - SP Kończewo 3:0, SP Kobylnica - SP Słonowice 3:2, SP Sycewice - SP Kończewo 4:1, SP Kwakowo - SP Słonowice 3:0. Kategoria klubów sportowych: UKS Byki Słupsk czarne - UKS Byki Słupsk czerwone 0:2, Rowokół Smołdzino - KS Potęgowo 0:1, UKS Byki czarne - KS Damnica 2:1, UKS Byki czerwone - Rowokół Smołdzino 6:0, KS Potęgowo -KS Damnica 0:2, UKS Byki czarne - Rowokół Smołdzino 3:1, UKS Byki czerwone - KS Damnica 4:0, UKS Byki czarne - KS Potęgowo 2:0, Rowokół Smołdzino - KS Damnica 0:0, UKS Byki czerwone - KS Potęgowo 8:0. ORALNY' •• -KSPOI hoszykónlai Bartosz Olechnowicz w reprezentacji Polski Na zgrupowanie reprezentacji Polski U15 przed międzynarodowym turniejem Lions' Cup we Francji pojechał Bartosz Olechnowicz, zawodnik STK Czarni Słupsk. Zgrupowanie w Pruszkowie trwało dwa dni, a już dzisiaj reprezentacja Polski zamelduje się w Paryżu, gdzie weźmie udziałw5. edycji Międzynarodowego Turnieju Lion's Cup 2018. Biało-czerwoni w grupie B zmierzą się z rówieśnikami z Belgradu, Londynu oraz drużyną JSF Nanterre z Francji. Trener Dawid Mazur powołał 12 zawodników. Oprócz Olechnowicza z Pomorza pojechał Hubert Łałak (UKS 7 Sopot) oraz Konrad Rosiński (Wilki Morskie Szczecin). Pozostali to: Bednarek Oliwier (TKM Włocławek), Bereszyński Jakub (Obra Kościan), Michalski Antoni (Gim 93 Ursynów), Paduch Przemysław . (Dąbrowa Górnicza), Paluch Szymon (WKK Wrocław), Perzyna Maksymilian (MOSiR Bielsk Podlaski), Sochan Jeremy (Milton Keynes Trojans, UK), Wiśniewski Aleksander (Biofarm Basket Poznań), (sten) W turnieju wyróżniono: najlepszy zawodnik - kategoria szkoły: Oskar Dąbrowski (SP Kwakowo), kategoria kluby: Tymoteusz Konopa (KS Potęgowo), najlepszy obrońca - kategoria szkoły: Oliwier Salamon (SP Słonowice), kategoria kluby: Mateusz Jałeczko, (UKS Byki Słupsk czerwone), najlepszy bramkarz - kategoria szkoły: Piotr Szatrawski (SP Kobylnica), kategoria kluby: Aleksander Wojtanek (KS Damnica), najlepszy strzelec -kategoria szkoły: Kacper Sak, (SP Sycewice), kategoria kluby - Kacper Serafin (UKS Byki Słupsk czerwone), najmłodszy zawodnik - kategoria szkoły: Wiktor Turski (SP Kończewo), kategoria kluby: Tymoteusz Konopa (KS Potęgowo). Dodatkowo opiekunowie drużyn dokonali wyboru najlepszych zawodników w swoich drużynach. Kategoria szkoły: Marcin Nodziński (SP Kwakowo), Maciej Brysik (SP Kończewo), Rafał Bartos (SP Sycewice), Damian Małkowski (SP Słonowice), Wiktor Grabu-szyński (SP Kobylnica), katego- Wyróżnieni zawodnicy, dziewczynki biorące udział w turnieju i każdy opiekun otrzymali gadżety reklamowe powiatu słupskiego. ria kluby: Michalina Boniecka, (KS Potęgowo), Przemysław Dudziak (KS Damnica), Dominik Laska (Rowokół Smołdzino), Borys Łukasiewicz (UKS Byki Słupsk czerwone), Dawid Dawidowicz (UKS Byki Słupsk czarne). Puchary Fair Play otrzymali: - SP Kończewo - Puchar Fair Play od Leszka Kulińskiego wójta gminy Kobylnica oraz Rowokół Smołdzino - puchar Fair Play od firmy Frages Kobylnica. Wszystkie drużyny otrzymały puchary, piłki i dyplomy okolicznościowe, a każdy zawodnik piękny medal, słodkie niespodzianki, opaslri odblaskowe, wodę mineralną i pyszny obiad. ©® Młodzi piłkarze otrzymali medale i puchary ' MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 30 marca 2018 Informacje Glos Słupska Piątek, 30.03.2018 Na rowerze Felieton rowerowy Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@cLcom.pl Pod koła i pedały zeszłej wczesnowiosennej niedzieli nawinęła się trasa miejskiego ringu, który na długości ok. 7 km spełnia rolę miejskiego odcinka drogi krajowej nr 21. Od prawie trzech łat służy rowerowej komunikacji i rekreacji. mając jednak kilka dokuczliwych niedoróbek. Niedawno wprawdzie został wydłużony o niespełna kilometr nowej ścieżki pieszo-ro-werowej, ale niektóre dojazdy i przejazdy pozostają takie, że strach się bać. Poza tym bliskie sąsiedztwo ringu skrywa pewne miejsce jako przestrogę przed schrzanieniem planowanej przebudowy słupskiego węzła kolejowego. Jadąc ringiem z południa na północ, natkniemy się na kilkudziesięciometrową, gruntową nawierzchnię chodnika na zakręcie ul. Witkacego i Przemysłowej przy rondzie im. Zofii Lewenstam. Błocko, jak popada, i to na najkrótszej drodze do siedziby Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Tuż za nowym wiaduktem po prawej urywa się ścieżka rowerowa, bo dalej to ugory ul. Krzywoustego i nikt z tym nic nie robi, chociaż tu są szkoły, obiekty sportowe i liczne domy mieszkalne. Kolejną nieprzyjazną cyklistom ok. 200-metrową lukę mamy pomiędzy lewostronną częścią ul. Koszalińskiej a rondem im. Stefana Kisielewskiego. Jest tak, że trzeba skręcać na dwóch, a nawet trzech przejazdach pieszo-ro-werowych wokół tego newralgicznego ronda w ciągu ul. Szczecińskiej, aby kontynuować jazdę na wprost ringiem w ul. li Listopada. Ale można to wszystko uprościć z korzyścią dla bezpieczeństwa, likwidując m.in. szpecące otoczenie ekrany akustyczne i dorabiając wspomniane200m ścieżki pie-szo-rowerowej, wzdłuż marketu i stacji paliw. Pocieszające, że na rondzie S. Banacha mamy ostatni przejazd z lewej na prawą stronę ul. T. Rejtana, którą można pope-dałowaćjuż do końca ringu. Ale koniec może być na rondzie Triny Papisten, gdzie się rozchodzą dwie drogi: nowa, ringowa, prowadząca w prawo poprzez wiadukt do ronda Ustec-kiego na ul. Portowej. Albo biegnąca na wprost do ul. Braci Staniuków, gdzie natrafimy na wspomniany na wstępie nowy odcinek ścieżki rowerowej. Według licznika ma 810 metrów długości, jeszcze nieozna-kowana, nawierzchnia bitumiczna, szeroka na ponad dwa metry, ale brak chodników wskazuje, że będzie to ścieżka pieszo-rowerowa. Prowadzi WARTO WIEDZIE WIOSENNY CZAS NA TERMOS Przy temperaturze poniżej plus 10 stopni C. jaką zazwyczaj miewamy w okresie wczesnowiosennym, odpada zwykły, plastikowy bidon, używany do napojów izotonicznych i orzeźwiających. Sprawdzi się termos albo bidon termiczny o ok. półlitrowej pojemności, pasujący do typowych uchwytów na rowerowej ramie. Tyle że w tym miejscu znacznie szybciej niż np. za pazuchą nastąpi schłodzenie napoju z gorącego do letniego. Osobiście gustuję w napoju izotonicznym własnej roboty. To wywar z mięty (trzy-cztery saszetki na ok. pół litra wrzątku wody z kranu lub mineralnej niegazowanej), do którego dodajemy dużą łyżkę naturalnego miodu pszczelego i wyciskamy całą cytrynę. Niektórzy dodają jeszcze szczyptę soli, imbir oraz zagryzają czosnkiem, gdy zachodzi potrzeba zastosowania tego naturalnego antybiotyku. ©® do prowizorycznego ronda, skąd odbija ul. Handlowa, zaślepiona na przejeździe remontowanej obecnie linii kolejowej Słupsk - Ustka. Oczami wyobraźni widzę tu Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną na schwał. Wznoszę toast za powodzenie, siorbiąc sobie z termosu napój ożywczy własnej roboty, którego receptury (własną i zapożyczoną) podaję w ramce obok. Powrót do miasta szosą Słupsk - Ustka, na której w niedzielne popołudnie strach się bać. Wiosnę poczuła właśnie motocyklowa hołota, która popisuje się możliwościami swych jednośladów i własną głupotą. W ciżbie aut widać głupoli pędzących na jednym tylnym kole i słychać szpane-rów, którzy wszystkim dają po uszach wypatroszonymi tłumikami. Policyjnej drogówki ani widu, ani słuchu. Tak więc z duszą na ramieniu ciągnę do miasta ok. dwukilometro-wym kawałkiem szosy wzdłuż ul. Portowej, gdzie zapiasz-czone, zabłocone i uszkodzone na krawędziach pobocze udaje ni to chodniki, ni to pas awaryjny. Jedziesz, ufając tym z tyłu, których nie widzisz. Największego pietra dostaję na przecznicy w prawo do Słupskiego Inkubatora Technologicznego. Tam uciekam co sił w pedałach. ©® , • t i Będą tworzyć nową listę mieszkaniową Słupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Od 3 kwietnia w Słupsku rozpocznie działalność nowa Społeczna Komisja Mieszkaniowa, którą powołał do istnienia prezydent Robert Biedroń. Tę komisję powołano po 5-letniej przerwie. Zdaniem komisji będzie rozpatrzenie wniosków mieszkaniowych złożonych w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej od stycznia 2013 roku do 31 sierpnia 2018 roku. - Dlatego wszyscy wnioskodawcy, którzy złożyli wnioski już kilka lat temu, proszeni są o dostarczenie ich aktualizacji. Stosowne wnioski można pobrać na stronie internetowej PGM lub w Referacie Mieszkaniowym w ratuszu, w pokoju nr 4 - mówi Agnieszka Zwierz, dyrektor Wydziału Polityki Mieszkaniowej w słupskim ratuszu. Jak powiedziała dyrektor Zwierz, na czele komisji stanie Beata Margalska, a jej członkami zostanie ośmiu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Będą oni odwiedzać rodziny wnioskodawców, aby zweryfikować podane przez nich dane i wypełnić powszechnie znany kwestionariusz. - Uzyskane przez nich dane będą objęte tajemnicą - zapowiada dyrektor Zwierz. W wyniku działalności komisji zostaną opracowane dwie listy mieszkaniowe. Pierwsza z nich ma dotyczyć osób zainteresowanych naj-mem mieszkań komunalnych. Ma na niej się znaleźć 250 rodzin. Natomiast na liście osób ubiegających o mieszkanie socjalne znajdzie się 150 rodzin. - Nowe listy będą stanowić dalszy ciąg już dotychczas realizowanych list, na podstawie których przyznawane są mieszkania - wyjaśniała dyr. Zwierz. Przedtem jednak projekty nowych list zostaną przedstawione prezydentowi miasta, który je zatwierdzi. Od tej decyzji przez 14 dni będzie obowiązywała typowa procedura odwoławcza Przypomnijmy, że podczas funkcjonowania poprzedniej Społecznej Komisji Mieszkaniowej rozpatrzono 491 wniosków, a na liście ostatecznie znalazło się 479 gospodarstw domowych. - Oczywiście można przyspieszyć wynajem mieszkania z zasobu miejskiego, jeśli wnioskodawca zgodzi się na remont tego mieszkania we własnym zakresie - dodaje dyrektor Zwierz. Od 2015 roku do końca 2017 roku w ten sposób w Słup- Podczas funkcjonowania poprzedniej Społecznej Komisji Mieszkaniowej rozpatrzono 491 wniosków sku wynajęto trzysta mieszkań. Na razie władze miejskie nie dysponują nowymi mieszkaniami, które będą zasiedlane z listy. Zwykle do nowych najemców trafiają te, które pozyskano w wyniku naturalnego ruchu, czyli śmierci poprzedniego najemcy albo w wyniku zdania przez niego mieszkania, bo wyprowadził się do innego lokalu. Na przykład takiego, które kupił na wolnym rynku. - W tym roku do użytku chcemy oddać jeszcze 40 pustostanów, które wyremontujemy - uściśla dyrektor Zwierz. Prawie wszystkie mieszkania, które są wynajmowane przez miasto, są wcześniej remontowane. ©0 - % Zwykle co roku miasto odzyskuje kilkadziesiąt mieszkań, które zwracają najemcy lub ich rodziny po śmierci najemcy REKONESANS WIOSENNY Ten koszmarny widok z tunelu - szpary pod linią kolejową Słupsk - Ustka - powinien być przestrogą przed schrzanieniem dworca Glos Słupska Piątek, 30.03.2018 Obyczaje HI KRASZANKI SĄ OZDOBĄ WIELKANOCNEGO STOŁU, ALE I ARTYSTYCZNYM WYZWANIEM W JBMRr _, Świąteczny stół u Bożeny Pal. która chętnie dzieli się z innymi swoim doświadczeniem w ozdabianiu świątecznych kraszanek Zbigniew Marecki M. 'S Słupsk Aby zrobić ładną kraszankę, najlepiej wybrać skorupkę gęsiego jaja. bo ona zawsze jest biała, a poza tym jest grubsza niż skorupka jaja kurzego. Maleje więc niebezpieczeństwo, że w trakcie pracy nagle pęknie. Tak radzi Bożena Pal, słupska mistrzyni, która świątecznymi wzorami ozdobiła już tyle kraszanek, że dawno przestała je liczyć, choć jako pracownica słupskiego oddziału urzędu statycznego liczeniem różnych danych zajmuje się dzień w dzień zawodowo. Swoją przygodę z kraszankami zaczynała pod okiem mamy, która wydrapywała je przed świętami na użytek domowy. - Pierwsze moje dzieło nie spodobało się mamie, więc skrzydła mi opadły, ale gdy wyszłam za mąż, znowu zaczęłam przygotowywać kraszanki, sama dla siebie. Później razem ze mną wzory skrobał także syn, ale z biegiem czasu przestało go to interesować. Mąż od początku ograniczał się do wydmuchiwania zawartości ja- jek, gdy gęsie jajka kupowaliśmy w wylęgami przy ul. Przemysłowej w Słupsku. Teraz gotowe wydmuszki kupujemy przez internet. Bez kłopotu docierają do nas pocztą - śmieje się pani Bożena. Wydmuszki gotuje w cebuli nawet 6 godzin Poza tym wszystkie gęsie skorupki są białe i stosunkowo grube. Tym różnią się od skorupek jaj kurzych, które miewają różne kolory. Pośród nich najbardziej kruche są białe skorupki, które pękają nawet przed przystąpieniem do pracy nad nimi. Być może tym białym skorupkom czegoś brakuje, więc dlatego są takie łamliwe. - Oczywiście jeśli nie chcemy kraszanki długo przechowywać, to można ją wykonać na skorupce ugotowanego jajka. Gdy jednak chcemy ją zachować na dłużej albo komuś podarować, to lepiej pracować na wydmuszce, bo ona z pewnością nie zacznie śmierdzieć - ostrzega pani Bożena. Ona sama wydmuszki gotuje w cebulowych łupinach, zwykle pochodzących z łupin cebuli żółtych i czerwonych, które dostaje od znajomych, handlujących tymi warzywami. W trakcie różnych doświadczeń zauważyła, że czerwone łupiny pokrywają skorupki ciemniejszym barwnikiem. - Aby wydmuszka nabrała pięknego ciemnobrązowego koloru, trzeba ją gotować nawet ponad 6 godzin. Jeśli gotowanie skrócimy, to brąz będzie jaśniejszy, ale wówczas nie osiągniemy efektownego kontrastu, gdy wzór będziemy chcieli umieścić na białym tle, które otrzymamy po zdrapaniu z wydmuszki brązu z cebuli - wyjaśnia pani Bożena. Z innych barwników nie korzysta, bo nie dają równego efektu albo nie przylegają trwale do skorupek. Najczęściej drapie nożykiem do tapet Jako -dziecko wydrapywała wzory na wydmuszce przy pomocy żyletki. Teraz jej podstawowym narzędziem jest mocny nóż do tapet. - Ze skalpela korzystam wówczas, gdy chcę na przykład wydrapać pojedyncze włoski na futerku zajączka. Czasem posługuję się także malutką szlifierką, gdy chcę uzyskać równe białe tło - opowiada nasza rozmówczyni. Opracowanie jednej gęsiej wydmuszki zajmuje jej nawet cztery dni. Dużo zależy od pracochłonności wzoru. - Lubię wzory kwiatowe. Początkowo wydają się trudne, ale gdy nabierze się wprawy, to wykonuje się je dość szybko. Z pewnością jednak każdy wzór jest niepowtarzalny, bo trudno jest idealnie tak samo odwzorować nawet najbardziej opanowany wzór - przyznaje pani Bożena. Inspirowały ją świąteczne wizytówki Jako dziecko naśladowała mamę. Jako dorosła kobieta początkowo szukała inspiracji na widokówkach, które otrzymywała od rodziny i bliskich przed świętami. Z biegiem czasu zaczęła się podejmować bardziej skomplikowanych zadań, włącznie z utrwalaniem na wydmuszkach słupskich widoków z zabytkami i herbami czy firmowego logo albo dedykacji. Teraz całą paletę podejmowanych przez nią tematów, które utrwaliła na wydmuszkach, można obejrzeć na jej stronie internetowej (super-jaja.pl), gdzie zainteresowani mogą sobie wybrać temat, a pani Bożena dość szybko go zrealizuje i prześle pocztą do zamawiającego. - Zainteresowanie jest spore, bo piękna kraszanka jest oryginalnym prezentem, który można podarować rodzinie albo przyjaciołom, gdy na przykład wyjeżdża się za granicę. Wiem, że niektóre moje prace bardzo się podobały w Japonii - mówi pani Bożena. W swoim dorobku ma także kraszanki, które zrobiła na wydmuszce jaja strusiego. Właściwie na razie jedną stru- sią kraszankę zrobiła na specjalne zamówienie koleżanki, a druga, także wygotowana w cebuli na ciemny brąz, czeka na dokończenie. - W przypadku wydmuszki jaja strusiego praca nie jest łatwa, bo ta skorupka ma swoją fakturę, która utrudnia nanoszenie wzoru. Nic więc dziwnego, że sporo osób decyduje się na wycinanie ażurowego wzoru w strusiej wydmuszce - ocenia pani Bożena. Ona sama przyznaje, że praca przy strusiej skorupce jej tak nie uspokaja, jak to się dzieje podczas dni potrzeba zwykłe na to. aby dokładnie wydrapać świąteczny wzór na wydmuszce jaja gęsiego obróbki wydmuszek gęsich. Zastawa obiadowa za piękne kraszanki Poza tym satysfakcję daje jej uczestnictwo w różnych konkursach na najładniejsze kraszanki lub pisanki. Tych ostatnich nie robi, bo woli drapać po skorupce niż pokrywać ją woskiem. Po raz pierwszy wzięła udział w konkursie pod wpływem koleżanki, która przekonała ją do poddania ocenie jej kraszanek. Ten konkurs organizował Słupski Ośrodek Kultury. - Nie pamiętam, które wtedy miejsce zajęłam, ale na pewno znalazłam się wśród osób nagrodzonych. Zresztą zwykle tak bywało. Raz nawet w nagrodę dostałam zastawę obiadową, ale nie w konkursie „Głosu Pomorza", w którym także uczestniczyłam - dodaje pani Bożena. Mitologia kraszanek Z biegiem czasu zagłębiła się także w kulturową mitologię związaną z pisankami i kraszankami. Choć sama do końca nie przestrzega tej reguły, to wie, że pisanki lub kraszanki należy przygotowywać najwcześniej 6 tygodni przed świętami. - Poza tym pisanka lub kraszanka powinna przynosić szczęście, bo od stuleci zwykle dawało się je z dobrą intencją, więc nie wolno umieszczać na nich złych symboli - ostrzega pani Bożena. Sama od czasu do czasu, jako córka Kaszuby, umieszcza na kraszankach na przykład kaszubski wzór drzewa życia, który ma swoją głęboką tradycję. Dzisiaj jednak niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, więc tego typu kraszanki nie cieszą się jakimś nadzwyczajnym zainteresowaniem. ©® IV Ludzie Glos Słupska Piątek, 30.03.2018 KAŻDY DYŻUR TO WALKA O PRZETRWANIE. DLA PIELĘGNIARKI, I DLA PACJENTA Zdrowie : Mm ' Si MBp Blisko 50 pacjentami na oddziale, gdzie gros chorych jest w ciężkim stanie, opiekują się trzy pielęgniarki. Jedna z nich non stop wypełnia dokumenty MonHcaZadurzewska tnonikaiadiaizevwka@gp24.pl Zdrowie Praca pielęgniarki na szpitalnym oddziale nie jest ciężka. Jest bardzo ciężka, wymagająca i wyczerpująca. Biurokracja i mała obsada sprawiają, że siostry nie zawsze mają nawet czas. by zajrzeć do każdego pacjenta. Późny wieczór na jednym z dużych oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Spotykam się z pielęgniarką w pokoju socjalnym. Od kilku godzin trwa jej nocny dyżur. Razem z jeszcze dwiema koleżankami mają po opieką około 50 pacjentów. Większość w trudnym stanie, wymagających stałej opieki i doglądania. Na stole stoi szklanka z zimną już, niedopitą kawą. Na blacie zawinięte w folię kanapki. Za drzwiami co chwilę słychać dzwonek - to pacjenci przywołują pomoc. - Tak będzie non stop - mówi moja rozmówczyni. W trakcie spotkania co chwilę wychodzi, bo wie, że dwie pozostałe koleżanki na oddziale nie poradzą sobie same ze wszystkim. - Kiedyś jedna z nich włączyła aplikację endomondo. W trakcie jednego dyżuru zrobiła 12 kilometrów - opowiada. Biurokracja ponad pielęgnacją - He to razy dziennie mamy pre-tensje, od pacjentów i ich rodzin, że jedna z nas „paniusia" tylko siedzi i klika w komputer, kawusię popijając - mówi pielęgniarka. - No bo może tak to wygląda. Jedna z nas jest praktycznie na stałe wyłączona z opieki nad chorymi. Musi wprowadzić do systemu wszystkich pacjentów, zaordynowane im leki, podjęte wobec nich czynności, a nawet zmiany ich pozycji w łóżku - kiedy zostali przełożeni. Do tego wpisuje zalecenia lekarzy, a także plany zabiegowe. Każdy nagły stan, każda niepokojąca sytuacja musi być odnotowana. Musi się znaleźć informacja o formie i stanie każdego z niemal 50 chorych. To naprawdę wymaga i czasu, i skupienia, a nie ma do tego sekretarki medycznej, których zatrudnianie jest tak postulowane. - Do tego często wykonujemy pracę biurokratyczną za oddziałową. To jej obowiązek, za który ona dostaje premię, a wyręcza się nami - mówi. Oprócz tego, że wszystko musi zostać wpisane do kom- Piełęgniarki po szkołę nie przyjdą do pracy bardziej odpowiedzialnej, a mniej płatnej niż w markecie Sebastian Irzykowski puterowego systemu, pielęgniarki np. przygotowując i wydając leki, rozpisują też wszystko na papierowych formularzach. - A tu każda tabletka, każdy zastrzyk, każdy opatrunek musi być opatrzony podpisem. Takich papierów produkujemy tony. W tej machinie one są ważniejsze niż pacjenci - mówi moja rozmówczyni. Nie ma czasu dla pacjenta Na oddziale, który odwiedziłam, większość chorych to osoby starsze. - Przebywają u nas po kilka, a nawet kilkadziesiąt dni. Mają momenty lepsze i gorsze. Bywa, że się zatrzymują i wtedy wszystkie ręce wołamy do pracy, bo polityka tzw. uporczywego leczenia nakazuje, że każdego, w każdym wieku i w każdym stanie trzeba ratować. Czasem nie pozwalamy tym ludziom spokojnie odejść - opowiada pielęgniarka. - To potwornie stresujące i obciążające. Ich życie jestwnaszychrękach. Jednak nawet codzienna pielęgnacja tzw. stabilnych chorych jest wyczerpująca. - Proszę sobie wyobrazić, że to często otyłe osoby, mające problemy z poruszaniem. Owszem, w ciągu dnia, do południa mamy pomoc przy ich pielęgnacji, ale potem musimy radzić sobie same - opowiada, dodając, że chorobami zawodowymi pielęgniarek są schorzenia kręgosłupa, nie tylko nerwica. - To my opatrujemy pacjentów, aplikujemy im leki, często reagujemy na ich stan, zanim zjawi się lekarz. Do tego myjemy, przewijamy, przekładamy, karmimy. Jeśli trzeba, pomagamy w łazience. Dzwonek na korytarzu wciąż dzwoni. - To najczęściej dzwonią ci sami pacjenci. Leżą tu od kilku dni. W ciągu dnia przysypiają, a w nocy, gdy potęguje się ból, niewygoda, lęki - co chwilę dzwonią. Czasami tylko po to, by pomóc im się obrócić, podać lek. Dzwonią, żeby poskarżyć się na sąsiada, że chrapie, szura szafką, albo pokłócili się z nim i chcą do innej sali. Ileż to razy łagodziłyśmy konflikty między chorymi. Łącznie z tymi, gdy dochodziło między nimi do rękoczynów. Podział obowiązków na nocnym dyżurze jest w miarę jasny. Ta pielęgniarka, która wprowadza dane do komputera, ma pod opieką kilku pacjentów z izolatek. Pozostałe dwie po 20 pozostałych. - Niestety często bywa, że w trakcie dyżuru widzę pacjenta tylko przez moment, kiedy przejmuję obowiązki. Potem nie mam czasu nawet do niego zajrzeć - mówi pielęgniarka. - Jak on ma się czuć bez- piecznie? I jak ja mam się czuć z tym dobrze? Nie czuję się. Po ostatnim dyżurze dopiero w drodze do domu uświadomiłam sobie, że nawet nie widziałam się z panią Krysią. Naszą stałą pacjentką. Niezwykle miłą i życzliwą. Dla niej, my pielęgniarki z oddziału, jesteśmy chyba jedynymi bliskimi osobami. Deficyt pielęgniarek Na oddziale dyżuruje kilkanaście pielęgniarek. Mają po 12-15 dyżurów w miesiącu. Te nocne są szczególnie trudne, choć nieco lepiej płatne. Jednak rotacja jest duża. Młode osoby, które przychodzą do pracy, rezygnują po miesiącu. - Odpowiedzialność jest ogromna, a poza tym to ciężka harówka. Nie mówiąc już o konfliktach i z pacjentami, bo bywają tacy bardzo roszczeniowi, i z personelem. Cóż, lekarze też są różni. Tylko że w żadnej z takich sytuacji mi nie mogą puścić nerwy - mówi kobieta. Ona i jej koleżanki nie raz postulowały do oddziałowej o zatrudnienie dodatkowych osób. Dotąd nic z tego nie wynikło. - Nie chodzi tylko o naszą wytrzymałość, chodzi przecież przede wszystkim o to, by nic złego nie stało się pacjentom -przekonuje. Mało kto chce taką pracę Boom w zawodzie pielęgniarek minął już lata temu. Teraz, według danych słupskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych jedna trzecia pielęgniarek ma uprawnienia emerytalne, czyli ponad 60 lat, a może być jeszcze gorzej, bo do zawodu trafia niewiele młodych osób. - Owszem, mamy przecież nawet w Słupsku studia pielęgniarskie, ale absolwenci kończący szkołę nie przyjdą do pracy mniej płatnej niż w marketach - zauważa Sebastian Irzykowski, wiceprezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, jednocześnie pielęgniarz w słupskim szpitalu. - Co roku studia kończy 50-60 absolwentów, a tylko około 30 zabiega 0 prawo do wykonywania zawodu. A z tej trzydziestki jeszcze mniej trafi do zawodu, bo już wiedzą, jaka to harówka 1 odpowiedzialność za 2100 złotych brutto. On sam w codziennej pracy obserwuje, jak wiele pielęgniarek odchodzi ze szpitala, bo są niedoceniane, sfrustrowane, przemęczone. ©® Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 Fotoreportaż V Pokaz kandydatek na miss regionu w strojach ślubnych. Publiczność dopingowała swoje faworytki do zwycięstwa Kandydatki prezentowały się także w takich strojach. Męska część publiczności wyraźnie się ożywiła Uczestniczki wyborów w Lęborku wystąpiły w strojach sportowych drużyny piłkarskiej Anioły Garczegorze Miastczanka miss regionu Lębork Marcin Kamiński marcin.kaminski@polskapress.pi W sobotę w Lęborku odbył się finał Miss Ziemi Słupskiej i Lęborskiej 2018. Castingi, na podstawie których wyłoniono finałową szesnastkę, odbyły się na początku roku w 4 miejscowościach: Luzinie, Lęborku, Słupsku i Bytowie. Podczas uroczystej gali oprócz dziewczyn zobaczyć można było pokaz tańca pole dance, zagrał duet Chylińskich i zatańczyła NataliaKubica. Tytuł najpiękniejszej otrzy-mEdapocho&ącazMiastka Aleksandra Paprzycka. I wicemiss została Weronika Bartkowska, a n wicemiss Paulina Rutkowska. Tytuł najpiękniejszej otrzymała pochodząca z Miastka ©® Aleksandra Paprzycka Jedną Z przygotowanych dla publiczności atrakcji przez organizatorów wyborów był pokaz Najwięcej emocji, przede wszystkim wśród mężczyzn zgromadzonych na sali, wzbudził pokaz pole dance, czyli tańca na rurze • strojów kąpielowych VI Ludzie Glos Stupska Piątek, 30.03.2018 CIĄGLE JESTEM NA CHODZIE. MAM TYLE POMYSŁÓW, ŻE AŻ SIĘ BOJĘ RANO BUDZIĆ Chodzenie jest dużo zdrowsze od biegania. Zwłaszcza po miękkiej powierzchni. W Charlotcie warunki są idealne Magdalena Olechnowicz magrfatenajMnw(icz@pokkapres5.pl Aktywnie Rozmawiamy z Robertem Korzeniowskim, trzykrotnym mistrzem świata w chodzie sportowym, który w Dolinie Charlotty współorganizuje imprezę Charlotta Trail. Zdobył pan już wszystkie mistrzowskie tytuły możliwe do zdobycia, był pan już wszędzie, na każdym kontynencie, zobaczył pan już wszystko, co było do zobaczenia. To nie lepiej by było leżeć teraz na słonecznej plaży, popijając drinka? Chce się panu tak jeszcze chodzić? To nie jest moja natura! Ja cały czas jestem na chodzie. Druga sprawa, że to wszystko nie miałoby sensu, gdybyśmy tworzyli sobie tylko taltie fakty statystyczne, historyczne. I co, ja bym sobie tak oglądał to moje hasło na wikipedii i innym pokazywał, co zrobiłem? Mam takie poczucie, że cały czas mam coś ważnego do zrobienia. Kiedyś sam zdobywałem medale, dzisiaj chcę pomagać innym je zdobywać. Dlatego uważam, że takie imprezy sportowe, w których każdy zdobywa medal i każdy wygrywa, to coś kapitalnego. Marzyłem o tym, kiedy sam byłem sportowcem wyczynowym, kiedy Polska się jeszcze nie ruszała. Kiedy Polska dziwiła się, że ktoś biegnie przez park. Dziś już nikt się nie dziwi i sam się do tego przyczyniałem lata temu, kiedy pracowałem w Telewizji Polskiej i robiliśmy akcję „Polska biega". A czym się pan na co dzień zajmuje? Jestem menadżerem sportowym w grupie Luxmed (od red. - to największa sieć prywatnych poradni medycznych). Jestem też współwłaścicielem klubu lekkoaltetycz-nego RK Athletics i to są moje główne zadania na co dzień. Poza tym działam charytatywnie, jestem ambasadorem UNICEF-u i członkiem rady Fundacji Ronalda McDonal-da, która pomaga chorym dzieciakom. To sporo czasu zajmuje. Ale nie wiem, co jeszcze mi do głowy przyjdzie. Ja się boję budzić rano. Bo mi przychodzi taki pomysł, że potem jestem już niewolnikiem, zakładnikiem tej myśli przez kolejne miesiące czy lata. Ale to jest bardzo przyjemne i mam zamiar to realizować. Starcza panu czasu na promowanie weekendowych imprez biegowych? Staram się to dobrze poukładać, choć nie jest to proste. Ale uważam, że siadanie na plaży, wspominanie dobrych czasów i patrzenie na to, jak marnuje się mój potencjał, nie miałoby najmniejszego sensu. Moim obowiązkiem do końca życia będzie dawać napęd innym. Czy ten rok jest dla pana jakiś szczególny? W lipcu będzie pan świętował 50. urodziny. Tak, tak... Ten rok jest taki specjalny, rocznicowy dla mnie. Tydzień temu zdobyłem Kilimandżaro z grupą kolegów. Średnia wieku była tam 49,9, ale daliśmy radę (od red. - Kilimandżaro to najwyższa góra Afryki, wys. 5 895 m). Gratuluję. Dziękuję. Zszedłem z Kilimandżaro i zaraz pobiegłem Półmaraton Warszawski (od red. - odbył się w niedzielę, 25 marca) w supertempie, jak dla mnie. Jestem zachwycony. W jakim czasie? l h 38 minut. I czekają mnie kolejne wyzwania. Będę biegł Bieg Rzeźnika w tym roku, tu oczywiście zabawa w Charlotcie i promowanie fitness wal-kingu. A pod koniec roku z całą pewnością pobiegnę jeszcze w maratonie w Kankun. Meksyk zawsze był dla mnie specjalnym krajem, do którego często wracałem, ścigałem się, wygrywałem. Dlatego chciałbym, aby ten jubileusz mój był tym skwitowany. A po drodze jeszcze Bieg Niepodległości. Będę świętował razem z Polską 100-lecie odzyskania niepodległości i tę swoją połówkę. Mamy taką wspólną rocznicę. Ale jak to jest. Zawsze pan chodził, a teraz pan biega. Chodzenie się panu znudziło? Nie, to nie tak. Ja chodziłem i cały czas chodzę z moimi kolegami biegaczami. Im to trochę przeszkadzało, że ja chodzę w tym tempie, co oni biegną i poprosili, żebym ja z nimi jednak biegał, bo to trochę obciachowo wygląda. Po czym stwierdzili, że skoro ja się tak bardzo bronię przed tym bieganiem, bo ja się długo broniłem, żeby nie biegać, szczególnie w zawodach, ale poprosili mnie, abym był kierownikiem wyjazdu na maraton do Paryża. Namawiali, abym ich przygotował, pomógł. Skoro miałem być kierownikiem wyjazdu, to już się zapisałem na samo bieganie w tym Paryżu. I z jakim wynikiem ukończył pan maraton? Wtedy było to 2 h 47 minut. To był niezły wynik, ale później go poprawiłem. Dzisiaj mam żydówkę 2 h 41 minut z Londynu. Kolekcjonuję sobie te fajne maratony. Przede wszystkim odkryłem, że * to jest taka turystyka sportowa, wspólna rywalizacja, ale i zabawa. Chodowi dalej jestem wierny. Prowadzę zajęcia fitness walkingowe w moim klubie. Co jest zdrowsze, chodzenie czy bieganie? Oczywiście że chodzenie. Z całą pewnością. Dlatego teraz dużą uwagę poświęcam propagowaniu chodzenia. Obserwuję dużo koleżanek, które mają obiekcje co do biegania, niektóre są po kontuzjach. Chcą sport uprawiać, a bieganie nie daje im komfortu i satysfakcji. Chodzenie jest coraz modniejsze. Miliony Amerykanów dzisiaj chodzi i dobrze im z tym. W Polsce cały czas trwa moda na bieganie. Czasami ta moda śmieszy. Niektórzy zaczynają bieganie od zakupu drogich butów, gadżeciarskkh zegarków, po czym w pełnym oprzyrządowaniu wstawiają sełfi na Facebooka. biegną kilometr i dochodzą do wniosku. że przereklamowane to bieganie. Zmęczyłam się. nic nie schudłam, wszystko mnie boli. Właśnie dzisiaj widziałem dziewczynę obwieszoną wszystkimi rodzajami takich aktywatorów, która po prostu biegła źle. I nie ma prawa, żeby nie bolały jej kolana. I co, zwrócił jej pan na to uwagę? Nie, nie będę jej tej radości odbierał, poza tym kontakt byłby utrudniony, miała słuchawki w uszach. Ja uczę, ale w szerszym kontekście. Mówię ludziom, że trzeba biegać mądrze, może z trenerem, poradzić się. Przecież często wcale nie chodzi o bicie rekordów, ale żeby fajnie su- kienka na tobie leżała. I wtedy zachęcam do chodzenia. Skoro ten sport nie taki zdrowy, bo często kończy się kontuzjami, to może dać sobie z nim spokój? Zawsze człowiek będzie zdrowszy jak się rusza, niż jak się nie rusza. Czasami sport jest źle dobrany lub niewłaściwie prowadzony. Ja, szczególnie tym, którzy debiutują w aktywności albo tym, którzy mają cel urodowy, sylwetkowy, zdrowotny, zalecam chodzenie i nikt nie będzie tego żałował. Dzisiaj jest dobry czas na to, aby włączyć ludzi do masowego chodzenia, by fitness walkingowe maszerowanie stało się dostępne dla każdego. By ludzie, którzy z różnych powodów zniechęcili się do biegania albo nie chcą bić rekordów, mogli uczestniczyć w ogólnodostępnych imprezach, takich jak Chartollta Trail, którą organizujemy 28 kwietnia. ZAPISY CHARLOTTA TRAIL Impreza sportowa Charlotta Trail odbędzie 28 kwietnia. Zawodnicy mają do wyboru dwa dystanse. Bieg crossowy odbędzie sie na dystansie 12 km, fitness walking na dystansie 6 km. Zapisać się można, wypełniając formularz na stronie www.charlotta.trail.pl Wpisowe do 15 kwietnia -85 zł, potem 100 zł. Grupy powyżej 10 osób - 65 zł. W celu skorzystania z promocji należy pisać na adres: eventy@charlotta.pl. W pakiecie jest medal z grawerowanym autografem Korzeniowskiego, oryginalna koszulka Adidas, posiłek regeneracyjny, napoje. Na zwycięzców czekają pakiety pobytowe w Dolinie Charlotty. Zdobywcy miejsc I-III w klasyfikacji generalnej kobiet i mężczyzn otrzymają puchary, upominki od sponsorów oraz nagrody: I miejsce - 3-dniowy pakiet pobytowy „Relaks w SPA" w Dolinie Charlotty, II miejsce - 3-dniowy pakiet pobytowy z masażem relaksacyjnym w Dolinie Charlotty, III miejsce -2-dniowy pakiet pobytowy w Dolinie Charlotty. Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 Informacje W NATURALNIE KRANÓWKA, CZYLI WODOCIĄGI W KAŻDEJ SŁUPSKIEJ SZKOLE L & To nie jest umywalka, tylko mała fontanna. Wystarczy wcisnąć przycisk, aby wypłynął strumień wody Alek Radomski - Warto pić wodę z kranu - zachęcają Wodociągi Słupsk i kończą instalację kolejnych poidełek w szkołach w mieście i sąsiedniej gminie Kobylnica. W końcu kranówka w niczym nie ustępuje, a nawet przewyższa jakością wiele wód butelkowanych. Do końca marca kolejne poi-dełka zostaną zamontowane w siedmiu szkołach w Słupsku i w trzech placówkach w gminie Kobylnica. Na wrzesień zaplanowano instalację kolejnych. Docelowo ich liczba ma sięgnąć 25, a dzieci i młodzież mają zyskać łatwy dostęp do świeżej i co najważniejsze -zdrowej wody z sieci. - Od lat propagujemy picie wody prosto z kranu - tłumaczy Alina Zimnicka, członek zarządu Wodociągów Słupsk. - Dlatego myśląc właśnie o najmłodszych, postanowiliśmy montować sukcesywnie takie urządzenia w szkołach, aby dzieci nabierały dobrych nawyków i wiedziały, że woda jest dostępna, można z niej korzystać i nie trzeba koniecznie kupować tej butelkowanej. Tym bardziej że nasza woda jest bardzo dobrej jakości - zapewnia. Niedawno nowe poidełko stanęło na korytarzu Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. H. Pobożnego w Słupsku. - I od razu wzbudziło ogromne zainteresowanie -przyznaje Karolina Keler, dyrektorka szkoły. - Teraz emocje opadły, ale początkowo był szał. Wychowawcy, nauczyciele biologii i przyrody tłumaczyli, jak poidełek używać i jakie woda niesie korzyści. Jak się napić? To nie jest zwykły kran, ale wystarczy wcisnąć przycisk, a strumień wody popłynie. Poidełka w całości finansowane są przez Wodociągi. Jedna taka minifontanna kosztuje około tysiąca złotych. Montażem zajmują się pracownicy firmy, ale zanim urządzenie tryśnie świeżą wodą, musi zostać sprawdzone. Przed udostępnieniem próbki badane są w firmowymłaboratorium Ba- dania Wody. Pierwsze pięć poidełek pojawiło się w szkołach w Słupsku we wrześniu 2016 roku. Naturalnie kranówka Woda w słupskich kranach zawiera związki mineralne, takie jak węglany, magnez czy wapń. Dlatego, że do sieci pozyskiwana jest z czwartorzędowych Od lat propagigemy picie wody prosto z kranu. Tym bardziej że nasza woda jest bardzo dobrej jakości Alina Zimnicka. członek zarządu pokładów wodonośnych ukrytych na głębokości nawet 80 metrów. To tam woda, którą pi-jemy, nabiera cech tych skał. Wodociągi Słupsk zapewniają, że ich produkt jest lepszy od wody butelkowanej, za co biorą pełną odpowiedzialność. Jedyna ingerencja - konieczna, zanim woda zostanie wtłoczona do sieci wodociągowej - wiąże się z napowietrzaniem i filtracją przez piasek kwarcowy. Woda w Słupsku nie jest chlorowana i ulepszana, dzięki czemu jest smaczna. Kranówka tańsza od butelki - Ijestteż bezpieczniejsza od tej butelkowanej, która badana jest przecież raz - objaśnia Paweł Czerwczak, technolog wody z Wodociągów Słupsk. - Do tego nowe badania ujawniają, że w wodzie butelkowanej pojawiają się związki plastiku. Nie wiemy, jaki to będzie miało wpływ na organizm, ale nie wróży to nic dobrego. Nasza woda płynie i jest stale monitorowana. Jest też tańsza. Litr wody z kranu kosztuje mniej niż pół grosza. Pijąc ją codziennie, wydamy ok. 20 groszy miesięcznie, kiedy za zamkniętą w butelce zapłacimy w tym samym czasie od 60 do 80 zł, w zależności jaką wodę wybierzemy. O czym trzeba pamiętać, jeśli zdecydujemy się na spożywanie kranówłri? Woda musi być świeża. Zaleca się, aby spuścić jej trochę z instalacji. Jeśli decydujemy się na zainstalowanie specjalistycznych filtrów, to nie należy zapominać 1■ "-'-j• 0 ich regularnym czyszczeniu 1 wymianie. Nie wystawiajmy wody na działanie promieni słonecznych. Woda w mieście jest sprawdzana i kontrolowana na każdym etapie produkcji i dystrybucji. Punktów pomiarowych na terenie Słupska jest zresztą kilkadziesiąt. Wodę bada się w nich co miesiąc. Punkty określone zostały w porozumieniu ze stacją sanitarno-epidemio-logiczną i są to krany u domowych odbiorców. Jakość wody utrzymuje się na bardzo dobrym, wysokim poziomie w całym mieście. 50 milionów na inwestycje Wysoka jakość wymaga inwestycji. Do końca 2021 roku Wodociągi planują wydatki na poziomie ponad 50 milionów złotych. Blisko 15 milionów złotych zostanie przeznaczonych na modernizację i rozwój sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Znaczna część tych projektów związana jest z miejskim projektem rewitalizacyjnym. Planowane są też działania podnoszące bezpieczeństwo i niezawodność dostaw wody, co po-' ' t * r • i' r / * • Ci > » r winno skutkować lepszą pracą całej sieci i większym komfortem użytkowym. To z kolei koszt tych ok. 5 min zł. Co ciekawe, przedsiębiorstwo otwiera się też na nowe obszary inwestycyjne, uzbrajając tereny pod budownictwo mieszkaniowe. Przykładem jest I etap uzbrajania MPZP Owocowa czy inwestycje w rejonie osiedla Zachód, ulic Legionów Polskich i Zaborowskiej. Spółka stawia również na efektywność energetyczną i rozwój OZE (Odnawialnych Źródeł Energii). Na potrzeby stacji uzdatniania wody powstanie największa w regionie instalacja fotowoltaiczna o mocy 250 kilowatów. Planowane jest także zwiększenie produkcji własnej energii z osadów oraz bioodpadów powstających w oczyszczalni ścieków. Wdrażane są też nowoczesne systemy sterowania procesami technologicznymi i energią. Co ciekawe, logo Wodociągów zdobi pierwszy elektryczny samochód serwisowy. Auto elektryczne będzie napędzane energią produkowaną przez firmę. ©® REKLAMA POŁ ŻARTEM. PÓŁ ROBERT BIEDROŃ FAWORYTEM SONDAŻU Pracownia IBRiS zrobiła przedwyborczy sondaż w Słupsku. To pierwsze upublicznione badanie preferencji wyborczych mieszkańców miasta przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Robert Biedroń uzyskał w nim 54 procent poparcia. Na drugim miejscu w sondażu był Piotr Muller. Wiceministra nauki w rządzie PiS, choć nie jest członkiem tej partii, w sondażu wskazało 14 procent. Nie wiadomo, czy słupszczanin będzie kandydatem w wyborach. Na trzecim miejscu znalazła się Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miejskiej, z Platformy Obywatelskiej. Wskazało ją 10 procent badanych. Na czwartym miejscu w badaniu był Andrzej Twardowski, były prezes Czarnych Słupsk, z 4,5--procentowym poparciem, choć o jego starcie w wyborach raczej nie ma mowy. 14 procent badanych było w sondażu niezdecydowanych. Nie sprawdzono poparcia dla Roberta Kujawskiego i Zbigniewa Konwińskiego. Yin Informacje DLACZEGO W INFORMACJACH O ROBERCIE BIEDRONIU ZACHWYCENI NIM DZIENNIKARZE PISZĄ BANIALUKI O JEGO OSIĄGNIĘCIACH Głos Słupska Piątek, 30.03.2018 Grzegorz Hilarecki Słupskie gierki polityczne W przedświątecznym tygodniu Robert Biedroń zniknął z miasta i udał się do Strasburga na posiedzenie 34. Sesji Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych. Dzięki takim wyjazdom prezydent Słupska pracuje na tytuł „polskiego Macrona". Właśnie tak go ochrzcił w wielkim tekście „Berliner Zełtung". Polecam, można się ubawić. Akurat dla mnie nazwanie kogoś Macronem chluby nie przynosi, ale w lewicowych kręgach, gdzie tworzy się alterna-tywnąrzeczywistość... Właśnie takową stworzył dziennikarz dla niemieckiej gazety, opisując dokonania Roberta Biedronia jako prezydenta Słupska. Nie wierzycie? „Berliner Zeitung" wyliczył takie jego sukcesy w Słupsku: likwidację deficytu w budżecie miasta, wprowadzenie równego wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn w ratuszu, rozwiązanie problemu braku rąk do pracy poprzez sprowadzenie pracowników z Ukrainy. Akurat w tym roku miasto jest na deficycie i zapożyczy się ponownie - tzn. wróciliśmy do życia na kredyt. Co do równości wynagrodzeń kobiet Robert Biedroń zapewne udziela więcej wywiadów niż prezydent Warszawy i mężczyzn, to najlepiej spojrzeć na najbliższych współpracowników prezydenta, których przywiózł ze sobą do Słupska i wcisnął na nowe etaty w ratuszu bez konkursów, choć nie mieli samorządowego doświadczenia. Beata Maciejewska, pełnomocniczka prezydenta od zielonej modernizacji i koordynatorka, czyli szefowa jego gabinetu, zarabia sporo mniej od Marcina Anaszewcza, doradcy, a teraz dyrektora strategicznego. A co do sprowadzenia Ukraińców dó Słupska, prezydent nie ma tu nic dp zrobienia, by temu zapobiec lub nie. Byli przed nim i będą po nim. Ale pracujący dla polskich mediów z Warszawy dziennikarze też piszą o dokonaniach Roberta Biedronia w Słupsku podobne banialuki. Spójrzmy tylko na tytuły: „Biedroń „czarodziejem" od miejskich finansów. Załatał dziurę w budżecie - i to z nadwyżką" - pisała „Gazeta Wyborcza". Na temat: „ Ależ Biedroń zaczarował kasę Słupska. Odziedziczył dziurę budżetową, a teraz... ma 28 min nadwyżki". Posunięcia Biedronia były nazywane np. „genialnymi". Ten geniusz to w sprawie: ogródka warzywnego na zapleczu ratusza, który najbliżsi urzędnicy prezydenta muszą co roku wiosną zrobić. I pewnie w tym roku też się pojawi. Wróćmy do ważniejszej kwestii, czyli załatania dziury w miejskiej kasie. To też tylko medialny mit. Bowiem władze miasta zastosowały wielką inżynierię finansową, którą słupszczanie poczują na swoich barkach, ale dopiero wtedy, gdy już prezydentem zostanie ktoś inny. Kredyty na aquapark tak rozpisano, że gros spłat przypadnie za io lat. A w jakiej kondycji wtedy będzie miasto? Kto to wie? Przypomnijmy, Robert Biedroń nie dostał za 2016 rok absolutorium od rady miejskiej, bo źle gospodarzył pieniędzmi. W kasie zostało mu 28 min zł, bo nie potrafił ich wydać na zaplanowane do zrobienia w mieście inwestycje. Więc gdzie tu załatanie dziury w kasie? No to teraz dochodzimy do sedna. Dlaczego dziennikarze z tych mediów wymieniają osiągnięcia, które nie są osiągnięciami Roberta Biedronia, lub piszą nieprawdę? To niechcący tłumaczy zakończenie tekstu Phlippa Fritza we wtorkowym wydaniu „Berliner Zeitung": „Ci Niemcy, którzy po ponad dwóch latach rządów PiS spisali Polskę jako partnera wUEna straty, powinni pojechać na prowincję do Słupska. Miasto jest nie tylko poletkiem eksperymentalnym wielkiej polityki w skali całego kraju, lecz może stać się też szldaną kulą ewentualnego (politycznego) zwrotu". Robert Biedroń stał się więc kandydatem na polskiego Macrona, bo owe media i dziennikarze tego potrzebują. Dlatego tworzą z mniejszym lub większym talentem „osiągnięcia" prezydenta Biedronia. Nie zdziwię się, gdy któregoś dnia przeczytam, że Biedroń wynalazł w Słupsku koło albo zastał Słupsk drewniany, a zostawił murowany. A co na to sam prezydent? Cieszy się z tego w mediach społecznośdowych. ©® Ml '/./I JH W końcu skończą się problemy z odpadającą farbą z misia prz ratuszu. Na nowo pomalowali go uczniowie liceum plastycznego