Piątek 2 marca 20, JUZ JUTRO - ODWIEDŹ NAS! ?w».« v > « iv* NOWA INWESTYCJA ą, » . r? # | | I«1#J _ *££%. DNI OTWARTE wgodz. II^-IS00 PRZYJDŹ, ZOBACZ, KUP! Kobylnica, ul. Przemęcka (boczna od prof. Poznańskiego) www.housebroker. 018145708 3,50 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 9 "770 1 3 711952 0 REKLAMA REKLAMA kontakt: 0606 789 099 Nr indeksu 348-570 53 HOUSE BROKER NIERUCHOMOŚCI 977013795205309 02 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamień Magdalena Olechnowicz magitenadedTtwćagipoycp^ Komentarz Denis Urubko - bohater czy egoista? O Urubce znów było głośno nie tylko w świecie himalaistów. Huczały o nim wszystkie media. Najpierw okrzyknięto go bohaterem, gdy wraz z Adamem Bieleckim ratował Francuzkę na Nanga Parbat, teraz - nikczemnym egoistą, gdy sam, wbrew zaleceniom szefa wyprawy, wyruszył na podbój K2. Mamy prawo być rozczarowani jego postawą, bo przecież taka wyprawa to jak gra dryżynowa: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. A Urubko za nic miał wszystkich. Zignorował fakt, że pracuje w zespole. Czy jednak powinniśmy go osądzać. To już jego kolejne podejście do K2, być może bał się, że ostatnie. Człowiek w innych warunkach, w innej sytuacji podejmuje zupełnie inne decyzje. Wydaje nam się, że my, będąc tam na jego miejscu, postąpilibyśmy zupełnie inaczej. Ale nie przekonamy się o tym, dopóki w tejże sytuacji się nie znajdziemy. I nie odbierajmy mu bohaterstwa. Przecież już wielokrotnie zawracał ze szczytu, rezygnował, aby ratować życie innych. O historii Denisa Urubki piszemy na str. 20. magazyn Denis rozrabiaka wl hdyMtialta urn* h; tanoan kKUJrfr W niedzielę - Noc Oscarów, a my mamy tam nie tylko polski akcent w postaci „Twojego Vincenta", ale także akcent pomorski. Obrazy malował szczecinianin! Urząd Morski w Słupsku ma miliony na ochronę brzegu w Mielnie Pomorze Jakub Roszkowski jakub.roszkowski@gk24.pl Prawie 55 milionów złotych będzie kosztowała ochrona brzegu morskiego w Mielnie. Już wiemy, że pieniądze na to da budżet Unii Europejskiej. Remont poniemieckich falochronów, naprawa istniejących opasek brzegowych i budowa nowych - wszystko w Mielnie -rozpocząć się ma już w tym roku. Co ciekawe, w ramach tej inwestycji będą też poszerzane mieleńskie plaże. Budowa ma potrwać aż do końca2020 roku, a będzie kosztować 55 milionów złotych. 45 milionów daje budżet Unii Europejskiej w ramach znacząco brzmiącego zadania „Adaptacja do zmian klimatu, wraz z zabezpieczeniem i zwiększeniem odporności na klęski żywiołowe, w szczególności katastrofy naturalne oraz monitoring środowiska". Brakujące 10 milionów złotych dołoży Urząd Morski w Słupsku, który będzie odpowiedzialny za całość prac. - Inwestycja obejmuje remont wszystkich 36 ostróg o długości 100 metrów każda oraz budowę trzech opasek brzegowych - podaje szczegóły Anna Woś ze słupskiego UM. ©® SAWKA RYSUJE / 1 <'£ t PFfł+1 /sl /.. Pogoda w regionie Mrozy będą do soboty. Odwilż już w niedzielę Dziś temperatura powietrza w dzień w regionie ma wynieść minus 4 stopnie Celsjusza. W nocy chwyci jednak jeszcze porządny, nawet dwucyfrowy mróz. - Ale to będzie już ostatnia tak mroźna noc tej zimy - mówi Krzysztof Ścibor, szef Biura Prognoz Calvus. W sobotę, w ciągu dnia, termometry pokażą minus 1, a w nocy minus 4 stopnie Celsjusza. W niedzielę natomiast temperatury będą już dodatnie i wyniosą nawet 2 stopnie Celsjusza powyżej zera. Od poniedziałku przewidywana jest już zdecydowana odwilż. - Temperatura powietrza wzrośnie do nawet 6 stopni Celsjusza w dzień. Ale w nocy możliwe są jeszcze przymrozki. Wygląda jednak na to, że marzec będzie dość chłodny, ale bez opadów - kończy Krzysztof Ścibor. (OBA) Jutro u nas Kaszel jest pożyteczny Pozwala oczyścić oskrzela i płuca z zanieczyszczeń i zarazków. Temat dnia Przemoc ekonomiczna Pieniądze mogą służyć do podporządkowania sobie partnera. Kuchnia Ryżzrybą, czyli sushi Japońska, zdrowa i smaczna kuchnia zdobywa sobie polskie żołądki. Dzisiaj -4°C -io°c Barometr 1009hPa Wiatr wsch.18km/h Uwaga silny wiatr Sobota -1°C -7°C Barometr 1010 hPa Wiatr wsch.lOkm/h Uwaga mróz Niedziela 2°C -4°C Barometr 1007.8 hPa Wiatr płd.11 km/h Uwaga ocieplenie Grzegorz Hllarecki POLICJANCI NA TROPIE PIJĄCYCH W MIEŚCIE? Komentarz m kurat słupski samorząd #1 przyjmował w środę po-/ \ licyjny raport o stanie •^^bezpieczeństwa t mv mieście w 2017 roku. Policja miała czym się pochwalić, bo i wykrywalność wysoka, a i wypadków śmiertelnych na miejskich drogach w mieście w 2017 roku nie było ani jednego. Czas reakcji na zgłoszenie szybszy niż światowe normy. Słowem super... gdyby niejeden malutki szczegół, czyli liczba interwencji do pijących alkohol w Słupsku. Wzrost o tysiąc interwencji z hakiem. Tak jakby z roku na rok słupszczanie nagle zaczęli pić na umór i to w miejscach, w których potrzeba interwencji policji. Na ten szczegół zwrócił uwagę wiceprezydent Marek Biernacki i próbował dociekać, czy to błąd w raporcie, bo wzrost wielce zastanawiający, czy to prawda? Odpowiedź komendanta jednak rozwiała złudzenia. Tak rok do roku wzrosła liczba interwencji. Ale spokojnie, nie znaczy to, że policjanci dostali rozkaz bacznego przyglądania się pijącym alkohol. To raczej zwykły zbieg okoliczności. Nie do końca podzielam zdanie szefa słupskiej policji, bo jakoś nie zauważyłem, by na uńcach miasta, a mieszkam w samym centrum, było więcej pijących lub pijanych niż przed laty. Raczej liczba spotykanych ulula-nych delikwentów spada. Inną zaś kwestią jest to, że coraz częściej do pijących wzywamy patrole policji. I statystyka roś- nie. ©® Grzegorz Sielatycki, prezes tylko na chwilę Gdańsk Prezesem Radia Gdańsk został we wtorek Grzegorz Sielatycki. ale tylko na moment Zrezygnował po tym. jak wystąpili przeciw niemu działacze PiS. Sielatycki, pracownik gdańskiego ośrodka telewizji i były radny Gdańska z ramienia Ligi Polskich Rodzin, miał zastąpić Andrzeja Liberadzkiego. Rada Mediów Narodowych go zaakceptowała, ale wtedy rozdzwoniły się telefony od pomorskich działaczy PiS. Powód? Przeszłość Grzegorza Sielatyckiego. Znane są m.in. jego antysemickie wypowiedzi, na przykład ta, że w polskich szkołach nie powinno uczyć się twórczości poetów pochodzenia żydowskiego, takich jak Julian Tuwim i Julian Przyboś. W rezultacie nowy prezes złożył rezygnację z powodów osobistych. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 reklama RTVeuroQGD PIERWSZA RATA GRATIS HI i DO SIERPNIA NIE PŁACISZ ! *ROZŁÓŻ ZAKUPY NA 20 RAT 0%, PIERWSZĄ RATĘ ZAPŁACIMY ZA CIEBIE A NASTĘPNĄ ŁUB RESZTĘ CENY MOŻESZ ZAPŁACIĆ DOPIERO W SIERPNIU 2018 r. 511 Promocja ratalna na cały asortyment ! Rzeczywista roczna stopa oprocentowania 0% ! 137 TERAZ PIAGS2 O ZWROT SMAHWłWKs J | iPhone 1~) |SAIWSUN6 GaloacySSyJ SAMSUNG GalaxyS9 | S9* Bqctź pierwszy PRZEDSPRZEDAZ DO 16 MARCA ! jp Uitra HO Zecoy ^tnortfort IPHIL1PS ODBIERZ RABAT 1 50x1 SUPREMt UHD DłMMlNG 3499 2999 149t# Tefal. toAZKocymoJ TERAZ PŁACISZ &'a mES ss iLL«? lENWOOOg^r^ ĆZTD Tmomac odkurzacznOR^ĆTj prr»fAMiiv ^ PAKIET USŁUG ZA L<*? frtUMK INWIUTIffOWy TERAZ PU m Mir.mt/J Bectrolux p«Aui«mi>«MtwiiHMiHniii<>«ii>i«uwu» uuba z mran on Kwowrt*. iimk* immwMMimaimhuwy ust wnwmauMimm«w/*eHnuawmifa. tumu mmiutcjul«»nwiiDMr rnUMi wamiw«kjm mmmmmm«uantw wiwkiwoj Młun. usTinu w wnmitmjtłwawttiM*wMttutt MtttMiMUKt tumM winu.«iKnMW ntmeuaami nmtm w iiiiMa k».»«« wui w * mm 04 na dobry początek Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 DZIENNICZEK RED. Z. JUJKI 4.WI A% NR. 2847 7YWt£$Z,Ż£45% POLAKOM/ MN/ę NIE LUB! AMOZEZAGRĆ-BWWTOTKA, PANłEMIN/STRZE ?.. dA MAM AU8I,MNIE PODC?fl$ 7660 GLOSOWANIA W5EC//WE NIE 6YW ! ^ i f iv., p/ > V/ M mYćNltdOMld^EUBEKl WPADLI 0 t>2ÓZ>7£iż RANO / ZAKULI C!ĘWKAPDANKI A ^ & TO CHY&A ON WYMYŚLIŁ KAME IŻYW 28 TYSIĄCACH LOKAL! WYBORCZYCH f^ffCZA X \ / I \ l\ / w Pobierali krew w ramach akcji „SpoKREWnieni" Ambulans do pobierania krwi Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku stał wczoraj przy siedzibie słupskiej delegatury Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zajechał tam w ramach ak- cji „SpoKREWnieni". Zainteresowani w trakcie II edycji tej akcji mogli wczoraj oddawać krew w hołdzie żołnierzom wyklętym. Na zdjęciu oddająca krew po raz pierwszy pani Aneta, pracownica urzędu wojewódzkiego. Zebrana krew będzie służyć chorym i ofiarom wypadków samochodowych. Akcja miała charak- ter ogólnopolski. W ubiegłym roku udało się w sumie zebrać 3788 litrów krwi. W tym roku do akcji dołączyło także Wojsko Polskie. Jak się dowiedzieliśmy, żołnierze ze 160 jednostek przez cały marzec będą oddawać krew. „Pamiętamy o tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolną Polskę" - napisało akcji minister Ma- riusz Błaszczak. „Żołnierze wyklęci przelewali krew w obronie niepodległej Polski. W Narodowym Dniu Ich Pamięci składamy im hołd, oddając krew wszystkim potrzebującym" - dodał na temat akcji .SpoKREWnieni" minister Joachim Brudziński. ©® (MAZ) CYTAT TYGODNIA „Ta moja walka o wolność jest walką o wolność także dla wyborców PiS-u, także prawicowych dziennikarzy. Walka o wolność poszerza także ich swobody i ich wolnośa Władysław Frasyniuk w wywiadzie telewizyjnym po zatrzymaniu go przez policję i przesłuchaniu w prokuraturze Lębork Był pod wpływem i wiózł żonę do lekarza Policjanci z lęborskiej drogówki zatrzymali w weekend do kontroli pojazd, którego kierujący przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h. Jak się okazało, kierujący nim mężczyzna zdecydował się na jazdę, będąc pod wpływem alkoholu. Zatrzymany nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Za przekroczenie prędkości i jazdę bez uprawnień 33-latek został ukarany mandatem karnym, a za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Policjantów zdziwił powód takiej jazdy. Podczas in- terwencji okazało się, że 33-letni kierowca nie ma uprawnień do kierowania pojazdami i czuć było od niego alkohol. Badanie alkotestem wykazało około pół promila alkoholu w jego organizmie. W trakcie rozmowy mężczyzna oświadczył, iż wiezie do szpitala swoją żonę, która bardzo źle się czuje. W związku z powyższym policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które przewiozło kobietę do szpitala. Mundurowi uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę, a samochód, którym się poruszał 33-la-tek, został zabezpieczony i odebrany przez członka rodziny kierowcy. ©0 (DG) ; WEJDŹ NA GRATKA.PL 007430117 REKLAMA 007998622 ^*8422700 £ 607 271717 Ma iTfllilSZETAXI W SŁUPSKU 008168347 Z głębokim żalem zawiadamiamy, że l marca 2018 roku, odszedł mój kochany Mąż, nasz Tata i Dziadek śtP Jan Plewka Pogrzeb odbędzie się 3 marca 2018 roku na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie o godz. 13.30, wyprowadzenie o godz. 14.00. Msza św. o godz. 7.30 w kościele Świętego Józefa. __Pogrążona w smutku Rodzina Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 na dobry początek 05 KOSIŁ Słupskie feministki łączą siły i po raz kolejny organizują swój kongres w mieście Kongres Kobiet już po raz czwarty Stupsk Alek Radomski ateksander.radomski@gp24.pl ..Czas na kobiety - Polska niepodległa". Pod takim hasłem 17 marca odbędzie się IV już Kongres Kobiet. Patronat honorowy objęła Danuta Wałęsa i nie jest to jedyne znane nazwisko, która wy-brzmiewa w programie tego wydarzenia. Nie chodzi tu wcale o rozpoznawalnego prezydenta Słupska Roberta Biedronia, który ma wystąpić z krótkim przesłaniem. Bardziej o profesor etyki i femi- nistkę Magdalenę Środę, z jej inauguracyjnym wykładem, czy wykład zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich dr Sylwii Super. Nie tylko, bowiem w piątek 17 marca na scenie słupskiej filharmonii pojawią się też pisarze, dziennikarze i literaturo-znawcy, którzy opiszą wizerunek kobiety, Polki i feministki w literaturze. Z kolei o czasie kobiet rozmawiać będą politycy, m.in. Barbara Nowacka, Joanna Mucha i Joanna Senyszyn. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny, należy się jednak zarejestrować na stronie kongres-kobiet.slupsk.pl. ©® D Oferta pracy Jesteśmy wiodącym producentem okien w Europie, cieszącym się uznaną marką i wysoką jakością produkowanych wyrobów. Obecnie poszukujemy osób na stanowisko: Programista C++ z dobrą znajomością QT Miejsce pracy: Bytów DRUTEX ENGINEERED FOR YOU Ogólne wymagania: solidność oraz terminowość projektowanie i tworzenie złożonych aplikacji znajomość języka angielskiego na co najmniej technicznym poziomie zaangażowanie, chęć poznawania nowych technologii podążanie za trendami technologicznymi w branży tworzenie dokumentacji technicznej, wymagań algorytmów oraz architektury aplikacji znajomość typowych wzorców projektowych umiejętność myślenia analitycznego Techniczne wymagania: bardzo dobra znajomość języka C++/C++11 bardzo dobra znajomość QT (od 5.x) umiejętność tworzenia aplikacji na różne systemy operacyjne (Windows, MacOS, Linux) znajomość zagadnień związanych z projektowaniem sieciowym, w tym znajomość webservice (JSON, REST, SOAP) znajomość systemu kontroli wersji GIT Oferujemy: stabilne zatrudnienie w dużej firmie bardzo dobrze rozpoznawalnej na rynku polskim jak i europejskim umowę o pracę miłą atmosferę w pracy długoterminowe i interesujące projekty szkolenia i rozwój pracownika niezbędne narzędzia programistyczne Mile widziane: znajomość systemów tzw. "code review" podstawowa znajomość z zakresu RDBMS (PostgreSQL oraz Oracle do 11 .x) znajomość zagadnień dotyczących kryptografii oraz związanych z metodami numerycznymi znajomość Python, C umiejętność debugowania aplikacji wykształcenie wyższe informatyczne (lub student studiów II stopnia) Chętnych prosimy o kontakt osobisty z kompletem dokumentów w Dziale Kadr w siedzibie firmy, Bytów ul. Lęborska 31, tel. 59 822 91 11 lub kontakt mailowy: hr@drutex.com.pl. Kobylnica dołoży się finansowo do rozwoju słupskiego szpitala Gmina Kobylnica Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl 150 tysięcy złotydi dotacji przekaże gmina Kobylnica na rozwój Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Pieniądze pomogą w doposażeniu placówki oraz powstaniu oddziału transplantologii. Decyzja o przekazaniu środków zapadław trakcie nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Kobylnica. Gminni radni zdecydowali, że z samorządowego budżetu przekażą 100 tysięcy na zakup aparatów do znieczulenia, a 50 tysięcy złotych na wsparcie przy tworzeniu oddziału transplantologii szpiku kostnego. Uchwałę w tej sprawie podjęto na nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Kobylnica, która odbyła się 27 lutego. Pomysł poparło 11 spośród obecnych na sali rajców. Dwoje opozycyjnych radnych wstrzymało się od głosu. Przed głosowaniem Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica, przedstawił argu- świadczonych usług oraz przyszłe plany inwestycyjne pociągają za sobą duże koszty, których placówka sama nie jest w stanie udźwignąć. - Nie wszystko jesteśmy w stanie realizować z własnych środków czy kredytów. Zwracamy się więc z prośbą do samorządów, by pomogły w realizacji zadań bieżących i inwestycyjnych - tłumaczył prezes słupskiego szpitala. - Cieszymy g się, gdy samorządy je dostrze-| gają i rozumieją - dodawał. I Uchwała gminnych radnych = to kolejny przykład dobrej £ współpracy pomiędzy samo-Wójt Leszek Kuliński nie miał kłopotu z przekonaniem radnych rządem, który stara się zapew-do idei wsparcia słupskiego szpitala niać łatwy dostęp do usług me- dycznych, a dyrekcją szpitala. menty, które zdecydowały Wsparcie ze strony samo- Wcześniej władzom gminy o tym, że samorząd kilka ty- rządu spotkało się z entuzja- Kobylnica udało się doprowa-godni temu rozpoczął dyskusję styczną reakcją dyrekcji słup- dzić do tego, że na jej terenie w tej sprawie. skiego szpitala. Jak przekony- działa jeden z punktów Nocnej - Chcielibyśmy wesprzeć wał w trakcie sesji prezes An- Opieki Chorych. Funkcjonuje działania szpitala w zakresie za- drzej Sapiński, szpital w obec- on przy ulicy Głównej kupu sprzętu medycznego, nej chwili prowadzi wiele dzia- w Kobylnicy. który jest niezbędny wprocesie łań i przedsięwzięć, które mają Tojuż kolejna decyzja samo-funkcjonowaniaizabezpiecze- pomóc w rozwiązaniu próbie- rządów w sprawie pomocy dla nia potrzeb medycznych na- mów pacjentów. Jednak słupskiego szpitala. Wcześniej szych mieszkańców - przeko- obrany kierunek dynamicz- zrobił to m.in. samorząd Słup-nywał. nego rozwoju i poprawy jakości ska i Potęgowa.©® 06 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Żołnierze Armii Krajowej chcą Piłsudskiego na koniu w Słupsku. I to przed ratuszem Zbigniew Marecki zbjgniew.marecki@gp24.pl Słupsk Kolejne środowisko wnioskuje o zbudowanie w mieście pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Jego pismo w tej sprawie już trafiło do przewodniczącej Rady Miejskiej w Słupsku i prezydenta Słupska. Wcześniej o takim wniosku pisaliśmy w kontekście działań członków Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna, którzy już od kilku miesięcy domagają się od władz miasta zgody na budowę pomnika marszałka Piłsudskiego na koniu na Starym Rynku. Teraz oficjalne pismo w tej sprawie do Beaty Chrzanowskiej, przewodniczącej Rady Miejskiej w Słupsku, oraz Roberta Biedronia, prezydenta Słupska, wystosowali także funkcjonujący w mieście członkowie słupskiego inspektoratu Piłsudski na kasztance to najpopularniejszy wizerunek twórcy polskiej państwowowści w 1918 roku. Dlatego jego zwolennicy chcą takiego właśnie pomnika w Słupsku Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, a podpisali się pod nim: Zygmunt Kulczewski, wiceprezes Inspektoratu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Słupsku, oraz członkowie Korpusu Weteranów Armii Krajowej: kpt. Michał Maciaszek oraz por. Zbigniew Has. W ich liście do władz miasta czytamy, że w związku z planowanym demontażem pomnika Żołnierza Polskiego, pomnik marszałka na koniu powinien zostać posadowiony na placu Zwycięstwa. „Jest to jedyne w Słupsku miejsce do prezentacji człowieka, który jest symbolem polskich dążeń niepodległościowych. Marszałek Józef Piłsudski, stojąc na czele Legionów, doprowadził do odzyskania Niepodległości i odrodzenia Państwa Polskiego. W ponad stu miastach Polski zbudowano pomniki marszałka Józefa Piłsudskiego. Ten wybitny mąż stanu w dowód uznania i po- dziwu swojej waleczności otrzymał wiele światowych wysokich odznaczeń i tytułów. Po roku 1945w Słupsku znaleźli schronienie żołnierze i oficerowie marszałka, działacze Polskiego Państwa Podziemnego i żołnierze Armii Krajowej. Również w ich imieniu do pana prezydenta i do pani przewodniczącej wnioskujemy o połączenie środków finansowych władz miejskich i całej ziemi słupskiej dla zbudowania w Słupsku na placu Zwycięstwa wspaniałego pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego" - czytamy w liście żołnierzy AK. To już ich drugi list w tej sprawie, który trafił do słupskiego ratusza. Pierwszy wystosowali w 2012 roku, kiedy władzę w mieście sprawował Maciej Kobyliński. Jednak rozmowy na temat zastąpienia pomnika Żołnierza Polskiego, który znajduje się na placu Zwycięstwa, pomnikiem Józefa Piłsudskiego wówczas nie przyniosły pozytywnych rezultatów. - Teraz jest bardzo dobra okazja, aby nasz zamysł zrealizować - przekonuje Zbigniew Has. List byłych żołnierzy AK już trafił do biura przewodniczącej Rady Miejskiej w Słupsku. Wczoraj, gdy kontaktowaliśmy się w tej sprawie z Beatą Chrzanowską, to jeszcze się z nim nie zapoznała. - Na pewno go jednak przekażę go do komisji resortowych Rady Miejskiej w Słupsku, aby radni się do niego ustosunkowali - zapowiada przewodnicząca. Tymczasem słupski magistrat realizuje także swoje zamiary. Już w ubiegłym tygodniu Krystyna Danilecka-Woje-wódzka na jednej z komisji resortowych zaprezentowała koncepcję nowego pomnika idei wolności, który może zastąpić dotychczasowy pomnik Żołnierza Polskiego. Ten ostatni ma być bowiem zdemontowany i częściowo przeniesiony na cmentarz komunalny. Zastąpić ma go 8-metrowy pylon zakończony orłem, w którym na przedniej ścianie zostanie umieszczona płaskorzeźba z brązu z postaciami żołnierzy polskich z różnych epok, w tym z postacią Piłsudskiego. ©® Letnia promocja Ustki na narciarskim stoku w Szczyrku SuttHfrufil Wojciech Frefichowski wojciech.frelictiow5ki@gp24.pl Delegacja Ustki wróciła ze Szczyrku, gdzie promowała miasto, a przede wszystkim „Festiwal wiatru", który odbędzie się na przełomie czerwca i lipca. Do Szczyrku pojechała delegacja z Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Ustce. Stoisko promocyjne ustawiono na terenie stoku narciarskiego Beskid Sport Arena. Głównym celem wizyty ustczan w Szczyrku była promocja „Festiwalu wiatru", nowego wydarzenia w kalendarzu letnich imprez w Ustce, a także oferty turystycznej i wypoczynkowej miasta. Muzycznie promocję Ustki w Szczyrku wspierał Piotr Wypychowski, ustczanin mieszkający w Bielsku-Białej, który zaprezentował wiązankę piosenek szanty. Był też poczęstunek dla narciarzy i turystów wpostaci wędzonych szprotek. Przypomnijmy, że od kilku lat w wakacje w Ustce goszczą górale z Bielska-Białej, którzy nad morzem promują swój region. Są wówczas okolicznościowe stoiska z przysmakami góralskimi i ozdobami oraz koncerty kapel góralskich. Ustka i Bielsko-Biała to miasta partnerskie. ©® Zbadaj za darmo mowę dziecka Shąmk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl W Słupsku będzie można skorzystać z bezpłatnych diagnoz logopedycznych w ramach akcji związanej z Europejskim Dniem Logopedii. Akcja odbędzie się 10 marca w siedzibie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej Praktis przy ul. Starzyńskiego 3A w godz. 10-18. Celem dnia otwartego jest poradnictwo logopedyczne dla rodzi- ców połączone z diagnostyką wad wymowy u dzieci w wieku od drugiego do siódmego roku życia. Zainteresowani proszeni są o rejestrację w dniach 6 i 7 marca w godz. 9-15 pod numerem telefonu: 530 055 301. Europejski Dzień Logopedy obchodzony jest we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Święto ma na celu zachęcenie rodziców, by nie zwlekali z kon-sultacją u specjalisty dziecka, które ma problem z mówieniem. W Polsce z tej okazji organizowany jest Dzień Bezpłatnej Diagnozy Logopedycznej. Dzieci w wieku przedszkolnym najczęściej trafiają do logopedy z powodu opóźnionego rozwoju mowy, rotacyzmu (zaburzona wymowa głoski „r"), seplenienia i gammacyzmu (zaburzona głoska „g"). Często występującą wadą wymowy jest także kappacyzm (zaburzona głoska „k") i lambda-cyzm (zaburzona głoska „1"). Ćwiczenia potrzebne są też dzieciom upośledzonym umysłowo. Jeżeli rodzic czuje się zaniepokojony rozwojem mowy dziecka, powinien z nim pójść do logopedy. ©® Będą nowe pieniądze na działania rewitalizujące na Pomorzu Pmmum Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Wczoraj (1 marca) w Starym Maneżu w Gdańsku Wrzeszczu odbyło się spotkanie inaugurujące uruchomienie preferencyjnych pożyczek rewitalizacyjnych dla Pomorza. W wydarzeniu wzięli udział: marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, wicemarszałek Wiesław Byczkowski, a także przedstawiciele Europejskiego Banku Inwestycyjnego: panowie Angel Ferrero oraz Goetz von Thadden, Przemysław Cieszyński - członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego i Łukasz Żelewski - prezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza. Kto może się ubiegać o pożyczkę rewitalizacyjną? Między innymi: jednostki samorządu terytorialnego i ich jednostki organizacyjne, związki i stowarzyszenia jednostek samorządu terytorialnego, przedsiębiorcy, instytucje edukacyjne, szkoły wyższe, instytucje rynku pracy, Na mocy umowy BGK udzieli pożyczek na rewitalizację różnych obiektów na kwotę ponad 76 milionów zł kluby sportowe, organizacje pozarządowe czy instytucje kultury. Nabór chętnych ruszył już 1 marca. Realizacja projektu jest możliwa dzięki podpisanej pod koniec 2017 roku umowie operacyjnej pomiędzy Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) oraz Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK). Na mocy umowy BGK udzieli pożyczek na kwotę ponad 76 min zł, pochodzących ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020. Pieniądze zostaną rozdysponowane w formie preferencyjnych pożyczek rewitalizacyjnych na realizację projektów zlokalizowanych na zdegradowanych obszarach miejskich. Ponadto BGK udostępni finansowanie uzupełniające ze środków własnych na kwotę ponad 19 min zł. Wnioski są dostępne na stronie www.bgk.pl/pozyczka-rewitalizacyjna. Można je składać na adres: Agencja Rozwoju Pomorza, al. Grunwaldzka 472D, 80-309 Gdańsk, teL: 58 32 33100.©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 reklama 07 008026730 Może uśmierzać ból kolan i kręgosłupa, łagodzić nieprzyjemne trzeszczenie i „łupanie" w kościach. Do sprzedaży właśnie trafił preparat, który może zwiększać produkcję mazi stawowej i przynosić ulgę osłabionym stawom już w 7 dni. Bolesne zwyrodnienia stawów nie muszą już | utrudniać Ci życia. Specjaliści informują, że dzięki j nowatorskiej metodzie możliwe jest zmniejszenie 1? bólu, obrzęków i stanów zapalnych stawów, a dzięki temu znaczna poprawa komfortu poruszania się. Nie ma znaczenia, czy bolą nadgarstki, kolana, biodra, czy kręgosłup. Nieważne, czy zwyrodnienia są genetyczne, czy powstały w wyniku przeciążenia i nadwagi. Każdy ból stawów można złagodzić! Nie daj się ograniczyć Nowa metoda wspomagająca stawy oparta została na naturalnym składzie i wielowymiarowym działaniu. Jej stosowanie może wspierać odżywianie komórek kostnych, a także pomóc w zwiększeniu produkcji mazi stawowej wypełniającej przestrzenie między kośćmi. Dzięki temu innowacyjny sposób wpływa na uśmierzanie bólu, pomaga niwelować uporczywe „trzeszczenie", wspiera wzmacnianie mięśni i może zwiększać ochronę przed mikrouszkodzenia-mi stawów. Eksperci przekonują, że działanie na poziomie komórkowym pozwala osiągnąć lepsze efekty, niż w przypadku powierzchownych metod uśmierzania bólu (maści, plastry, żele czy opaski). Sprawne stawy w każdym wieku O skuteczności nowej metody świadczą zarówno liczne testy laboratoryjne, jak i opinie zadowolonych użytkowników, którzy dzięki kuracji złagodzili uporczywe dolegliwości związane z przeciążeniem stawów. Specjaliści szacują, że ponad połowa osób zauważa satysfakcjonujące rezultaty już po kilku zastosowaniach preparatu. Mechanizm działania stawów jest prosty - właściwa ilość i poślizgowość płynu maziowego sprawa, że kości przestają o siebie trzeć, a stawy odzyskują właściwości amortyzujące. To dlatego u większości osób stosujących ten preparat, ból stawów zmniejszał: się już po kilku dniach kuracji. W kolejnych dniach zmniejszały się obrzęki, a sprawność mchowa ulegała stopniowej poprawie. Nowa formuła to oryginalne kapsułki z wysoko stężoną substancją aktywną, które wspierają przeciążone stawy. Ich stosowanie może: Poprawić funkcjonowanie stawów, ścięgien i mięśni Zwiększyć swobodę ruchów bez nagłych napadów bólu + Złagodzić trzeszczenie w kolanach i nadgarstkach Zwiększyć sprężystość # i wytrzymałość chrząstki stawowej ' ''I* ' Ta kuracja pomogła mi Choć mam dopiero 49 lat, stawy zaczęty odmawiać mi posłuszeństwa. Ból, konieczność długiego „rozgrzewania" się po nocy, a w końcu drętwienie i groźba wózka inwalidzkiego. Na szczęście w porę dowiedziałem się o kapsułkach Artroser. W kilka tygodni pomogły złagodzić dolegliwości związane z uporczywym trzeszczeniem. Dziś nie mam problemu nawet z podbiegnięciem do autobusu, a spacery znów stały się przyjemnością! V»>slaw iałtnou-sM. Pokonując ból i sztywność stawów, złagodzisz zwyrodnienia i zmniejszysz raacrasar Specjaliści potwierdzają, że innowacyjne kapsułki to coś znacznie silniejszego niż preparaty, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. „Wspierają przeciążone stawy, pomagają łagodzić ból i zmniejszać dyskomfort ruchowy. To może być cenne wsparcie w procesie odciążania układu kostnego i stawów." Pierwsze efekty mogą być zauważalne już po kilku dniach, a po zakończeniu pełnej kuracji możesz odsunąć w niepamięć uporczywe dolegliwości związane z artrozą. Rosnąca popularność kuracji jest zrozumiała - każda osoba cierpiąca z powodu przeciążonych stawów chce szybko i bezpiecznie uwolnić się od nagłych napadów bólu, zapomnieć o dyskomforcie podczas chodzenia i poprawić swoją sprawność ruchową. ! W Polsce preparat kupić można ; wyłącznie w sprzedaży telefonicznej. Nie zwlekaj - opakowania promocyjne dostępne są tylko dla pierwszych 140 osób. Większa produkcja mazi stawowej = mniejsze tarcie stawów! Walczyłam i bólem stawów ponad 2 lata. Chodziłam do rehabilitantów, ortopedów, fizjoterapeutów - wszystko na nic. „Starzeje się pani" - to była ich diagnoza. A przecież miałam dopiero 46 lat! Postanowiłam działać na własną rękę i wypróbowałam Artroser. Zadziałał niesamowicie - w ciągu kilku dni ból zaczął słabnąć, zmniejszyły się także trudności z poruszaniem się. Z każdym dniem dolegliwości byty coraz mniejsze, dziś mogę spacerować godzinami i nic mnie nie boli. Nogi nie puchną, nie drętwieją, wróciła dawna sprawność, a ja czuję się młodsza o 15 lat! Polecam. \ Tylko dla 140 pierwszych osób! i By otrzymać oryginalny preparat , zadzwoń: 61 610 39 08 pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00 Oferta ważna do 19.03.2018 Liczba opakowań jest ograniczona! 08 wydarzenia Warszawski Budimex rozbuduje drogę 203 od Ustki do granic województwa pomorskiego Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 IMm Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku poinformował o wyborze najkorzystniejszej oferty na wykonanie remontu drogi spinającej Ustkę z Darłowem. Modernizacja trasy potrwać ma 16 miesięcy. Poszerzenie drogi, budowa zatok autobusowych, przejść dla pieszych, lewoskrętów, chodników i ścieżki rowerowej. Do tego budowa wiaduktu, przebudowa skrzyżowań, zjazdów i ustawienie nowego oświetlenia. Zakres prac przy przebudowie kilkunastu kilometrów drogi 203 jest szeroki i kosztować będzie niemało, bo prawie 65 min zł. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku właśnie ogłosił, że prace w przeciągu 16 miesięcy wykona warszawski Budimex. Przypomnijmy, że przedsiębiorstwo o to zamówienie ubiegało się kilkakrotnie. Pierwszy przetarg ogłoszono w lutym 2017 roku, a termin otwarcia kopert z ofertami przedłużano ośmiokrotnie. W lipcu okazało się, że inwestor, czyli Zarząd n ZDW w Gdańsku dokonał wyboru. Drogę 203 od Ustki do granic województwa zmodernizuje Budimex, którego cena ofertowa była najniższa w ostatnim przetargu Dróg Wojewódzkich, zamierzał przeznaczyć na inwestycję prawie 40,5 min zł, a czterej wykonawcy zaoferowali ceny od 53,9 do 59,9 min zł. Wówczas ZDW rozpoczął starania o dodatkowe środki, na co zgodził się Sejmik Województwa Pomorskiego, dorzucając ekstra 13 min zł. Wystarczało to na opłacenie najniższej cenowo oferty. Tymczasem przetarg trzeba było unieważnić, ponieważ firma Strabag nie przedłużyła ter- minu związania ofertą. Formalnie propozycja przedsiębiorstwa musiała zostać odrzucona. Identycznie postąpiono z ofertą polsko-litewskiego konsorcjum. Pozostali dwaj oferenci. Jednak cena najkorzystniejszej oferty - 56,9 min zł przewyższała dalej kwotę, którą ZDW zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie inwestycji, czyli 53,9 min zł. W listopadzie ogłoszono więc nowy przetarg z pulą za- mówienia opiewającą na 53,6 min zł, ale i ta podwyższona kwota okazała się za niska. Wszystkie firmy, które startowały w poprzednim przetargu, podniosły ceny remontu drogi. I tak: Budimex SA zaproponował 64,9 min zł. Konsorcjum: Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowo-Inżynieryjnego S.A. z Torunia (lider) i spółka Want z Tczewa - 76,7 min zł. Pruszkowski Strabag już 84,2 min zł, a konsorcjum: Polbud-Pomorze z Łącka (lider) i Energopol-Szczecin - 68,7 min zł. Jak pisaliśmy w połowie stycznia, w ten sposób cena najwyższej oferty ponad dwukrotnie przewyższyła cenę, za jaką jeszcze w lipcu inwestor chciał wyremontować drogę. Strabag natomiast, wówczas najtańszy, teraz okazał się najdroższy i żąda o 31 min zł więcej niż w lipcu. W ramach odrębnego zamówienia złożonego przez inwestora dokonano już wycinki drzew. Łącznie zniknęło 717 drzew i 1,1 hektara krzewów. Rośliny zgodnie z decyzją Regionalnej Dyrekq'i Ochrony Środowiska musiały zostać ścięte do końca lutego. ©® Słupski PKS odjeżdża w stronę SuperPKS Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl SuperPKS. czyli wirtualny przewoźnik, za którym stoją realni przewoźnicy, pozyskał nowego do swojej oferty. Mowa o PKS Słupsk, który dołącza z ofertami połączeń od Ustki po Jelenią Górę. To dobra wiadomość dla pasażerów, ponieważ bilety można kupić teraz taniej. Mariaż obu firm oznacza atrak-cyjniejsze ceny biletów, niż te kupowane na dworcu czy u kierowcy. Pod warunkiem, że pasażerowie skorzystają wcześniej z internetowej platformy www.superpks.pl. Jak PKS Słupsk dołączył doSuperPKS-u nas poinformowano, można tam znaleźć przejazdy do: Bydgoszczy, Torunia, Warszawy, Ustki czy Jeleniej Góry. Połączenie z Warszawą do Słupska to koszt 39,99 zł, a do Jeleniej Góry 49,99 zł. SuperPKS to marka wirtualna, pod którą od marca 2016 roku firmy transportu autobusowego oferują swoje usługi mieszkańcom większych i mniejszych miast w Polsce. Cel to stworzenie silnej polskiej marki autobusowej, która będzie w stanie skutecznie konkurować o względy pasażerów. Nowa marka to połączenie nowych technologii, które dostarcza firma Teroplan z tradycyjnym transportem osobowym. W projekcie obecnie udział biorą: PKS Elbląg, PKS Nova, Lubelskie Linie Autobusowe, PKS Tarnobrzeg, PKS Bytów, PKS Częstochowa, PKS Ostrowiec Świętokrzyski, PKS Jelenia Góra, AD Euro Trans i właśnie PKS Słupsk. Przewoźnicy pod wspólną marką oferują mieszkańcom z mniejszych miejscowości podróż w komfortowych i bezpiecznych warunkach między miastami. ©® ... .- D Oferta pracy DRUTEX ENGINEERED FOR YOU Jesteśmy wiodącym producentem stolarki okienno-drzwiowej w Europie, cieszącym się uznaną marką i wysoką jakością produkowanych wyrobów. Obecnie zatrudniamy ponad 3000 pracowników i wyposażamy w okna, drzwi i rolety prestiżowe budynki na całym świecie. W związku z dynamicznym rozwojem poszukujemy obecnie kandydatów do pracy na stanowisku: KONTROLER PRODUKCJI MIEJSCE PRACY: BYTÓW Zakres zadań: Oferujemy: kontrola i nadzór nad efektywnością procesów produkcyjnych, optymalizacja pracy linii produkcyjnych, śledzenie planu produkcyjnego, planowanie oraz organizacja zleceń produkcyjnych, usprawnianie procesów technologicznych, kontrola i korekta błędów systemowych na produkcji, ścisła współpraca z działami Logistyki, Produkcji, Jakości, Planowania i Eksportu. Oczekiwania wobec kandydatów: stabilne zatrudnienie w firmie o ugruntowanej pozycji na rynku, umowę o pracę - wynagrodzenie motywacyjne, powiązane z efektami pracy, możliwość rozwoju i samorealizacji, dużą samodzielność w działaniu, pakiet szkoleń. Osoby zainteresowane prosimy o przesłanie CV na adres e-mail: hr@drutex.com.pl lub składanie aplikacji bezpośrednio w działe HR w siedzibie firmy w Bytowie, ul.Lęborska 31. wykształcenie min. średnie lub wyższe techniczne, gotowość do pracy w systemie 3-zmianowym, odpowiedzialność, dokładność, uczciwość i punktualność, mile widziane doświadczenie w zakładzie produkcyjnym, analityczny sposób myślenia i samodzielność w rozwiązywaniu zadań, umiejętność pracy w zespole. W dokumentach prosimy o zawarcie stwierdzenia: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w mojej ofercie pracy dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji (zgodnie z Ustawą z dn. 29.08.97 o Ochronie danych osobowych Dz. U. nr 133 poz. 883 z pózn. zm.). Uprzejmie informujemy, iż zastrzegamy sobie prawo do kontaktu jedynie z wybranymi osobami. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 reklama 09 Tego jeszcze nie było! Ona i On czyli ROMANTYCZNY KABARETON W DOLINIE CHARLOTTY Nowa formuła, nowe treści, nowy styl kabaretonu organizowanego każdego roku w Dolinie Charlotty. W tym roku odbędzie się 16.06.2018 r. Na scenie wystąpią utytułowane wieloma nagrodami grupy kabaretowe z całej Polski. Swoje komiczne umiejętności zaprezentują:twórcy takich przebojów jak „Chiński fast food" czy „Tofik" - Kabaret Ani MruMru, Kabaret Smile z nowym programem „To się nadaje do kabaretu!", Marcin Daniec - jeden z najpopularniejszych satyryków w historii polskiego kabaretu, zdobywcy Złotej Kasety na festiwalu „Ryjek" w 2017 r.- Kabaret Zachodni, świetni aktorzy, a także błyskotliwe teksty, niebanalne pomysły, niezwykła energia i mnóstwo improwizacji - Kabaret Chyba, czwórka scenicznych indywidualności - Kabaret Jurki. Całość poprowadzi Mikołaj Cieślak (Kabaret Moralnego Niepokoju) i Robert Motyka (Kabaret Paranienormalni). Reżyserem wydarzenia jest Beata Harasimowicz - reżyserka i scenarzystka wielu najważniejszych programów kabaretowych. Oprawa muzyczna: Jarosław Barów Band - zespół stworzony przez koszalińskiego muzyka, kompozytora i aranżera, który od kilku lat prowadzi Teatr Muza Variete. Scenografia: Anna Brodnicka. Bilety w cenie 70zł (normalny), 60zł (grupowy) do nabycia na: biletyna.pl, eventim.pl oraz kupbilecik.pl. Robert Motyka Kabaret Paranienormalni Kabaret Jurki Kabaret Chyba Kabaret Zachodni 10 kraj Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Polska delegacja w Izraelu. „Negocjacji nie będzie" Jerozolima Kacper Rogacin Twitter: @krogacin W czwartek delegacja polskiego rządu rozpoczęła tizydnio-wą wizytę w Jerozolimie. Tematem razmówz przedstawicielami Izraela jest ustawa o IPN. - Nie będzie negocjacji, tyko wyjaśnienia -mówi poseł Adam Andruszkiewicz dla Al P. Wizyta polskiej delegacji w Jerozolimie jest odpowiedzią na zaproszenie ze strony Izraela. Polskę reprezentują: Bartosz Cichocki (wiceszef MSZ), Mateusz Szpytma (wiceprezes EPN), Grzegorz Berendt (wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej) i Bronisław Wildstein (dziennikarz TVP). - Minister Cichocki zapowiedział, że polska delegacja nie jedzie do Izraela negocjować, tylko jedzie wyjaśniać - powiedział poseł Adam Andruszkiewicz z kcda poselskiego Wolni i Solidarni. Ochocki dodał wręcz, że nie ma możliwości, by ustawa była negocjowana. - To jest bez wątpienia krok w stronę normalizacji stosunków polsko-izraelsłach - twierdzi Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. - Trzeba mieć jednak świadomość, że to będzie dość trudne, tym bardziej że Izrael jest dziś w fazie kampanii wyborczej. U nas w czasie kampanii ten spór polityczny jest wyostrzony i tam pewnie wygląda to dokładnie tak samo. Szkoda tylko, że Polska wtej kampanii, w relacjach politycznych wewnątrz Izraela została potraktowana w sposób instrumentalny, na co jako Polacy się absolutnie nie godzimy - mówi. Stronę izraelską w rozmowach reprezentuje m.in. Anna Azari, ambasador tego kraju w Polsce. Oprócz niej w zespole jest zastępca dyrektora Yad Vashem, a na czele grupy stoi Emmanuel Nahszon, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela. - Jest wiele kwestii, które muszą zostać wyjaśnione, doprecyzowane czy wręcz wyszczegółowione, bo my, Polacy, przygotowujemy prawo, które jest po części wzorowane na prawie obowiązującym w Izraelu. To państwo Izrael może stanowić prawo w tym aspekcie odnośnie do Holokaustu i ścigania wszystkich, którzy dopuszczają się chociażby kłamstwa oświęcimskiego, a Polska nie może? - pyta Wojciech Skurkiewicz. - Wyjazd do Izraela nie ma sensu - twierdzi z kolei Grzegorz Schetyna. Lider Platformy Obywatelskiej powiedział wTVN24, że rozmowy nie przyniosą żadnego efektu. Inni politycy opozycji zwracają również uwagę, że z dyplomatycznego punktu widzenia rząd PiS osłabił sam siebie, wysyłając delegację do Izraela, zamiast nalegać, by rozmowy odbyły się w Polsce. - Zależy nam po prostu, żeby ten spór zażegnać i dalsze swoiste przeciąganie liny nikomu nie służy, a na pewno nie służy nam, Polakom - odpowiada Skurkiewicz. ©® Jaruzelski zostanie zdegradowany. Rząd już przyjął projekt ustawy Warszawa Dorota Kowalska dorota.kowalska@potskapress.pl I wszystko jasne: wczoraj rząd przyjął projekt ustawy zakładającej odebranie stopnigeneralskich i imych oficerskich oso-bom odpowiedzialnym za re-presjewokresie PRL Teraz tzw. ustawa degradacypia trafi pod obrady Sejmu, potem Senatu. - Marzeniem naszego pokolenia było to, żeby tą sprawiedliwość przywrócić już na początku okresu transformacji, j ednak nie było to możliwe, dziś staje się to możliwe - powiedział wczoraj premier Morawiecki podczas konferencji prasowej. I tłumaczył, że projekt „ściśle definiuje katalog osób, które są odpowiedzialne za wiele zła popełnionego od czasów drugiej wojny światowej wobec naszych bohaterów, wobec ludności cywilnej, wobec osób niewinnych". - Chcemy naprawić trochę tego złaiprzyjmujemy w związku z tym projekt ustawy, który to umożliwia - oświadczył Morawiecki. Wskazywał, że rząd chce przywrócić właściwą rangę tym ludziom, którzy walczyli o wolność, awszczególności przywrócić im pamięć. Z kolei Mariusz Błaszczak, szef MON, ocenił, że ta ustawa ma wymiar symboliczny. - Ta ustawa przywraca normalność, ta ustawa przywraca sprawiedliwość - podkreślił Błaszczak. Z KRAJU I ZE ŚWIATA Warszawa Opozycja blokuje wybory do KRS Marszałek Sejmu Marek Kuchciński dał partiom czas na wskazanie swoich pretendentów do czwartku do godz. 9. Umożliwiłoby to przegłosowanie nowego składu Rady jeszcze tego samego dnia. Posiedzenie Komisji Sprawiedliwości, na którym skład miał być przedstawiony, zostało jednak odwołane. Posłowie PO i Nowoczesnej wskazali, że zgodnie z ustawą o KRS siedmiodniowy termin wskazania kandydatów do Rady upływa „z końcem 1 marca", (aip) Gdańsk PO zawalczy z Adamowiczem Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma Obywatelska wystawi innego kandydata na prezydenta Gdańska niż Paweł Adamowicz. Ten wcześniej ogłosił swój start w wyborach bez porozumienia z partią, (aip) Warszawa Prezydent powołał nowych generałów Andrzej Duda, na wniosek szefa MON, wręczył wczoraj oficerom Wojska Polskiego 13 nominacji generalskich i jedną admiralską. - Wasze awanse to dowód zaufania, jakie do was mamy - podkreślił. Prezydent konsekwentnie odmawiał wcześniej przyznawania nominacji, co miało związek z jego konfliktem z Antonim Macierewiczem. Z listy nominacji wypadło aż osiem nazwisk kojarzonych z byłym szefem MON. (aip) Warszawa Opozycja opuszcza grupę polsko-izraelską Posłowie PO i Nowoczesnej poinformowali wczoraj, że ich przedstawiciele opuszczają parlamentarną grupę ds. dialogu polsko--izraelskiego. Decyzja ma związek z wtorkowym odwołaniem posła PO Michała Szczerby z funkcji przewodniczącego zespołu. Na jego miejsce powołano Jana Adranowskiego z PiS. (aip) Moskwa Putin: Zaczęliśmy testy rakiety balistycznej W swoim czwartkowym przemówieniu, najważniejszym przed wyborami prezydenckimi 18 marca, Władimir Putin przedstawił swoje plany polityczne. Prezydent ogłosił m.in., że Rosja rozpoczęła aktywną fazę testów nowej międzykontynentalnęj rakiety balistycznej Sarmat. „Niegroźne są jej żadne systemy obrony przeciwrakietowej", podkreślił Putin. (aip) Bruksela Europosłowie popierają działania KE ws. Polski Parlament Europejski w czwartek przyjął rezolucję popierającą postępowanie Komisji Europejskiej w sprawie Polski. Za głosowało 422 europosłów, przeciwko -147.48osób wstrzymało się od głosu. W głosowaniu wzięło udział 617 parlamentarzystów. W grudniu KE uruchomiła wobec Polski artykuł7 traktatu europejskiego. To reakcja na obawy Brukseli o praworządność w Polsce, (aip) Rząd nie bez powodu przyjął projekt ustawy degradacyjnej na posiedzeniu w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych - „będąc w organach bezpieczeństwa państwa działali na rzecz podtrzymywania reżimu komunistycznego oraz na szkodę państwa polskiego". - Możemy powiedzieć w ten sposób, tak jak wtedy się mówiło: „wrona orła nie pokona", i rzeczywiście orzeł zwyciężył - mówił minister Błaszczak. -Izmocy ustawy ci, którzy tworzyli „wronę", zostają pozbawieni oficerskich stopni wojskowych-dodał. O odebraniu komuś stopni wojskowych będzie decydował szef MON, jeśli sprawa będzie dotyczyła generałów czy admirałów zgodę na degradację będzie musiał wyrazić prezydent RP. Osoby, których dotknie ustawa, mają możliwość odwołania się do sądu administracyjnego. Możemy powiedzieć w ten sposób, jak wtedy się mówiło: „wrona orła nie pokona". i rzeczywiście orzeł zwyciężył Mariusz Błaszczak, szef MON Przyjęty przez rząd projekt zakłada możliwość pozbawiania stopni wojskowych żołnierzy w stanie spoczynku, którzy byli członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) czy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW), pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej. A konkretnie wszystkich tych, którzy - Z urzędu minister obrony narodowej może wszcząć takie postępowanie. Zwraca się do Instytutu Pamięci Narodowej o informację w każdej, konkretnej, indywidualnej sprawie. Ta informacja jest podstawą wydania postanowienia - tłumaczył minister Błaszczak. Nie bez powodu rząd przyjął ustawę degradacyjną l marca, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, z którymi walczył między innymi Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Negatywne opinie o projek-cieustawy wyraziły Związek Żołnierzy WP czy Zrzeszenie Weteranów Działań poza Granicami Państwa. Podnosząc, że zapisy tego projektu naruszają konstytucję i są wyrazem braku szacunku dla stopnia wojskowego. „Trzebabyło to robićpo transformacji, po okrągłym stole. Można degradować, ale to są takie popłuczyny ja bym powiedział, że to nie jest istotna sprawa. W ten sposób możemy degradować rosyjskich, Suwo-rowa możemy degradować, który robił rzeź Pragi. Tu nie o to chodzi. Rozumiem (intencje), ale to jest taki spóźniony symbol" - mówił w RMF FM Kornel Morawiecki. Zdegradowani prawdopodobnie zostaną Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak, ale też Mirosław Hermaszewski, polski kosmonauta, który był członkiem WRON. Sam Hermaszewski utrzymuje, że „bez jego wiedzy i zgody". ©® Już w środę nowy dodatek Strona Zdrowia a w nim: • co jeść by nasze nerki były zdrowe • skuteczne domowe sposoby walki z grypą • wszystko o implantach: fakty i mity Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 reklama 11 PRZEŁOMOWE ODKRYCIE UCZONYCH Z KALIFORNII W WALCE Z PRZEROSTEM PROSTATY Ile razy wstawałeś ostatniej nocy do toalety? Dwa? Trzy? Czy więcej...? Pamiętasz palący ból, gdy stałeś jak pomnik i próbowałeś wydusić z siebie chociaż kilka kropel? A co z plamami na bieliźnie i spodniach? Nie mówiąc już o nieprzyjemnym zapachu i problemach w sypialni... To nie przeziębienie pęcherza - samo nie minie. To nie starość - nie jesteś na to skazany. Zdrowa prostata jest wielkości orzecha włoskiego, przez który przechodzi cewka moczowa ó średnicy słomki. Twoja prostata prawdopodobnie rozrosła się już do rozmiarów śliwki lub mandarynki. Ściska ona cewkę moczową tak, jak w palcach ściska się słomkę... i to jest przyczyna Twoich cierpień i bólu. IMPOTENCJA CZY PIELUCHY? W ubiegłym roku prawie 50 000 Polaków przeszło bolesną operację prostaty. 60% z nich zostało impotentami lub całkowicie przestało kontrolować swój pęcherz! Ale to nie koniec: nawet po operacji prostata wciąż się powiększa. Następna interwencja chirurga to tylko kwestia czasu... OCZYMNIF.MriWIA CI LEKARZE „Mimo że naturalne metody zmniejszania prostaty są skuteczne i nie powodują skutków ubocznych, takich jak impotencja, nie są tak zyskowne ani dla nas, ani dla aptek" - zdradza anonimowo przedstawiciel wiodącego koncernu farmaceutycznego. „Nie wprowadzamy ich do aptek i nie promujemy ich wśród lekarzy. Dlatego 9 na 10 specjalistów nie ma pojęcia o najnowszych osiągnięciach w walce z tym problemem. Przykładem tego jest amerykański preparat wspomagający zdrowie prostaty". Zespół prof. Johna Redmana z Instytutu Urologii uniwersytetu kalifornijskiego opracował preparat, który szybko stał się w Ameryce pomocą w walce z przerostem prostaty. Bije on rekor- Zdrowa prostata jest wielkości orzecha włoskiego, ale może ona rozrosnąć się do rozmiaru śliwki... cytryny... czy nawet grejpfruta! Dlaczego? Chodzi o testosteron! To właśnie ten hormon sprawia, że mężczyźni zachowują się po męsku i mają silnie męskie cechy! Około 40. roku życia organizm mężczyzny zaczyna produkować nadmiar eznymu SRD5A1. Enzym ten powoduje zamianę testosteronu w dihydrotestosteron (DHT). Ów nadmiar DHT jest główną przyczyną powiększenia prostaty. Dlatego dostępne na rynku formuły, które nie zawierają składników blokujących DHT, mają znikomą skuteczność w jej zmniejszaniu. Ile z tych 12 sygnałów alarmujących o problemie z prostatą dotyczy Ciebie (Twojego męża)? □ Częste wizyty w toalecie □ Nietrzymanie moczu □ Plamy na bieliźnie i spodniach □ Przykry zapach □ Ciągłe zmęczenie □ Spadek energii □ Niechęć do współżycia □ Bezsenność lub drażliwość □ Dłuższe wizyty w toalecie □ Słaby strumień □ Pieczenie cewki moczowej □ Ciągły nacisk na pęcherz Jeżeli przekroczyłeś 45. rok życia i zaznaczyłeś więcej niż 3 pola, oznacza to, że Twoja prostata to bomba z opóźnionym zapłonem, która w każdej chwili może całkowicie zablokować możliwość oddawania moczu. Wówczas jedyną drogą ratunku będzie operacja, po której 60% mężczyzn staje się impotentami lub całkowicie traci kontrolę nad pęcherzem. Chyba, że... dy popularności: sprzedano już ponad 3 000 000 opakowań! „Koniec budzenia się w nocy, ciągłych spacerów do toalety i rozczarowań w sypialni..." - mówi prof. Redman. „Kiedy podczas testów klinicznych próbowaliśmy zmniejszyć prostatę, szybko okazało się, że działanie pojedynczego składnika nie wystarczy. Dwa lata zajęło nam opracowanie silnej i bezpiecznej, 11-składnikowej formuły bazującej wyłącznie na składnikach używanych w medycynie naturalnej. Ta unikalna kombinacja pomaga przywrócić równowagę hormonalną, której zaburzenie jest główną przyczyną przerostu prostaty. Preparat pomaga podnieść spadający z wiekiem testosteron, równocześnie ohniżając DHT - hormon działający na prostatę jak benzyna na ogień, odpowiedzialny za stany zapalne i jej rozrost. Formuła już po tygodniu wpływa na zwiększenie przepływu moczu i łagodzenie pieczenia u 53% badanych. Po kolejnych 7 dniach mogą oni bezboleśnie opróżnić pęcherz i 2 razy rzadziej odwiedzają toaletę. Po około 30 dniach następuje znaczne zmniejszenie prostaty aż u 93% uczestników testów". Zażywanie 3 kapsułek dziennie pomaga: ✓ zmniejszyć przerost prostaty; ✓ znacznie obniżyć częstodiwość oddawania moczu; ✓ udrożnić cewkę moczową; v przywrócić sprawność seksualną; vw dużym stopniu uwolnić się od pieczenia. MASZ DO WYBORU: A. Męczyć się, zwlekać i czekać, aż prostata całkowicie zablokuje możliwość oddawania moczu i wykończy Cię psychicznie. B. Spróbować pozbyć się tego palącego problemu w sposób naturalny. Oni się nie zastanawiali... ła mi spokoju, aż w końcu sama kupiła mi ten preparat. Po 5 tygodniach wszystko wróciło do normy, problem z głowy". Marek W. (L 53), listonosz, Bydgoszcz „Nie muszę już wstawać 6 razy w nocy..." „Myślałem,że mam przeziębiony pęcherz, ale to nie mijało... Ciągle nerwowo sprawdzałem, czy mam suche spodnie. Pojawiły się problemy z erekcją.Zacząłem się bać. Wstawanie w nocy mnie wykańczało, no a za kółkiem trzeba mieć refleks.Ten preparat bardzo mi pomógł. Zero przecieków, zero problemów". Mariusz K. (L 57), kierowca z Tychów „Teraz czuję się bezpiecznie" „Po operacji dowiedziałem się, że prostata będzie nadal rosła, że to pomoże tylko na parę lat! Czułem się oszukany. Długo więc szukałem naturalnego środka, który mnie ochroni przed kolejną operacją. Odkąd biorę ten preparat, profilaktycznie, moja prostata nie powiększa się. Według mnie to działa". Henryk P. (L 64), stolarz z Sokółki SIĘGNII PO NATURALNE ROZWIĄZANIA WSPOMAGAIĄCE ZDROWIE PROSTATY! Naturalny preparat prof. Redmana, pomagający zmniejszyć prostatę, jest dostępny tylko w sprzedaży telefonicznej klubu rabatowego. Zamawianie jest bezpieczne, ponieważ nie płaci się nic wcześniej, tylko dopiero w momencie otrzymania przesyłki. Dzięki ominięciu łańcucha pośredników klub rabatowy może oferować znaczne zniżki. Aktual- POWIĘKSZONA PROSTATA ZDROWA PROSTATA „W tym problemie pomogła mi żona..." „Nie chciałem przyznać się nawet przed sobą, że mam problem. Ale przez to nocne wstawanie cały dzień chodziłem nieprzytomny. No i unikałem żony, było mi wstyd. W końcu żona nie wytrzymała i wybuchła: Masz problem z prostatg! Nie dawa- Mocz Powiększona prostata Zmniejszona średnica cewki, ból i pieczenie Zdrowa prostata Normalny przepływ przez cewkę moczową nie rozpoczęła się promocja: pierwsze 100 osób, które zadzwoni w terminie, otrzyma 70% zniżki. Pierwsze 100 osób, które zadzwoni do 5 marca 2018 r.. dostanie 70% zniżki! Oznacza to, że otrzymasz preparat na prostatę prof. Redmana za udział w klubie rabatowym zamiast za tylko za 97 zł! Zadzwoń już dziś! 71 728 43 87 Poniedziałek-piątek 8:00-20:00, sobota i niedziela 9:00-20:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) ppnippem®** r- Mimo o świat Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 SUBIEKTYWNY PRZEGLĄD TYGODNIA Jerzy Włtaszczyk I j.witaszczyk@dztennik.lodz.pl Piątek Prawdopodobnie Teofila spod Przemyśla będzie pierwszą w Polsce kurą z protezą nogi. Lekarze z Lecznicy dla Zwierząt „Ada" w Przemyślu musieli jej amputować nogę zaatakowaną przez nowotwór. Teraz chcą wyposażyć Teofilę w kończynę tytanową. * Francuska policja zatrzymała bezdomnego, który w grudniu na paryskim lotnisku im. de Gaulle'a ukradł worek, a w nim pół miliona euro. W chwili aresztowania pieniędzy już nie miał. Co się stało z gotówką? Tymczasem w Polsce... Marcin Dubieniecki, były rrląż Marty Kaczyńskiej, brylował w Sopocie za kierownicą porsche 911 GTS Carrera - pisze „Super Express". Na pytanie, skąd ma brykę, wyznał, że dostał ją od bezdomnego. Zauważmy, że taki samochód to wydatek co najmniej 600 tys. zł, czyli akurat na kieszeń bezdomnego z Paryża. Sobota Norweski Komitet Olimpijski nagrodzi swych medalistów (zdobyli 14 złotych, 14 srebrnych, 11 brązowych medali) z Pjongczangu tylko tortami. Możliwe, że wszystkie pieniądze poszły na zakup 6 tys. dawek preparatów na astmę, które norweska ekipa zabrała do Korei. Niedziela Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelowali do prezydenta Rosji Władimira Putina, by skłonił prezydenta Syrii do wprowadzenia rozejmu we Wschodniej Ghucie. Piękna humanitarna inicjatywa, ale szkoda, że wcześniej Merkel i Macron nie zaapelowali do tych, którzy zainwestowali miliardy dolarów w terrorystów. Ci pod pretekstem zaszczepienia demokracji prowadzą w Syrii wojnę od 2011 r. Wśród „inwestorów" był jeden z laureatów Pokojowej Nagrody Nobla. * Gen pomroczności jasnej znowu dał o sobie znać. Według Radia Gdańsk policja zatrzymała Dominika, wnuka Cecha Wałęsy, po tym, jak spowodował kolizję. Był agresywny, nie chciał się poddać badaniu alkomatem. Poniedziałek Belgia. W Elewijt w pobliżu Brukseli jest do kupienia zamek Het Steen. Wybudowany w XIV w. zasłynął z tego, że w 1635*.,zamieszkał w nim Wypadek limuzyny prezydenta - teraz w Krakowie Peter Paul Rubens, jeden z najsłynniejszy malarzy wszech czasów. Chętni mogą się zgłaszać do agencji nieruchomości Engel & Volkers. Cena wywoławcza: 4 min euro. Wtorek Prezydencka kolumna pędziła ulicami Krakowa. Mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych betonowy separator oddzielający torowisko od jezdni nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu limuzynie z prezydentem Andrzejem Dudą na pokładzie. Wyjątkowa bezczelność! Samochód zawisnął na separatorze. Przemysław Taranek z Radia Zet napisał na Twitterze: „Wygląda na to, że kolumna jechała środkiem jezdni, po torowisku tramwajowym". Środa Ludzie mają dość Morawieckiego. Choć trudno sobie to wyobrazić, to on się okazał per saldo głupszy niż Szydło - stwierdził w Superstacji poseł z Lubuskiego Stefan Niesiołowski. Prawdopodobnie Morawiecki w dzieciństwie nie jadł szczawiu i mirabelek, jak profesor Niesiołowski, i stąd ten deficyt intelektu. Czwartek Ponad połowa Amerykanów uważa, że Donald Trump jest rasistą - wynika z ankiety przeprowadzonej przez agencję Associated Press-NORC. Na szczęście nikt nie zarzucił prezydentowi USA antysemityzmu. Wielu Amerykanów uważa Donalda Trumpa za rasistę Włoska mafia mogła stać za mordem Jana Kuciaka ze Słowacji Bratysława Aleksandra Gersz aleksandra.ge5z@p0tskapress.pl Trwa śledztwo w sprawie zabójstwa słowackiego dziennikarza śledczego Jćna Kuciaka oraz jego dziewczyny. W czwartek aresztowano już pierwsze podejrzane osoby. Słowacja jest zszokowana morderstwem Jana Kuciaka i jego partnerki Martiny Kuśnirovej. Ich ciała zostały odnalezione w ich mieszkaniu w miejscowości Velka Maca. Oboje zginęli - jak ustaliła policja - 25 lutego od pojedynczego, precyzyjnego strzału - Kuciak został postrzelony w klatkę piersiową, Kuśni-rova-wgłowę. Jeden z wyższych oficerów słowackiej policji Tibor Gaspar powiedział mediom, że wszystko wskazuje na to, że zbrodnia miała związek z pracą dziennikarza. Kuciak, który od trzech lat pracował w portalu Aktuality, którego wydawcą jest Ringier Axel Springer, pisał m.in. o korupcji i interesach prowadzonych przez miejscowych oligarchów i biznesmenów powiązanych ze światem polityki. W jego artykułach padały nazwiska tak potężnych ludzi w Słowacji, jak Robert Kalińak, minister spraw wewnętrznych, oraz Jan Poćia-tek, były minister finansów, a także słowacki oligarcha Marian Koćner. Ostatnio Kuciak śledził związki włoskiej mafii 'Ndrangheta ze słowackimi politykami. Kilku jej członków miało w tym kraju mieszkać - informuje portal Politico. Obecnie śledczy analizują dokładnie jego artykuły z ostatniego czasu. - Jeśli potwierdzą się podejrzenia, że dziennikarz zginął w związku ze swoją pracą, byłby to bezprecedensowy atak na wolność prasy i demokrację w naszym kraju -powiedział w oświadczeniu premier Słowacji Robert Fico. - Słowacja nie będzie krajem, w którym morduje się dziennikarzy - dodała minister sprawiedliwości Lucia Żitnanska. Morderstwo potępiła też Unia Europejska. - Nie zaakceptujemy sytuacji, w której dziennikarz jest mordowany tylko dla- tego, że wykonuje swoją pracę - powiedział Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. W czwartek portal Aktuality, w którym pracował Jan Kuciak, poinformował, że w miejscowości Michalovce we wschodniej Słowacji zatrzymano Włocha Antonina Vadalego, który pojawia się w artykułach dziennikarza. Aresztowano również jego brata Bruna oraz kuzyna Pietra Catroppę. Vadali utrzymywał kontakty z przedsiębiorcą Carminem Cinnantem, który dostarczał broń dla Guirina łonu - bossa klanu Belvedere Spinello, należącego do 'Ndranghety. Kuciak pisał o Cinnantem w ostatnim, nie-ukończonym artykule. ©® Po niedzielnych wyborach parlamentarnych we Włoszech może być przemeblowana nie tylko tamtejsza scena polityczna. Wynik głoso- wania może mieć duży wpływ na sytuację w Unii Europejskiej, bo w Italii do głosu doszły ugrupowania populistyczne, eurosceptyczne i skrajnie prawicowe. Największym wygranym wyborów może się okazać koalicja prawicowa pod wodzą Silvia Berlusconiego. aip Zdzisław Krasnodębski z PiS wybrany na wiceszefa Parlamentu Europejskiego mimo sprzeciwu opozycji Bruksela Aleksandra Gersz aleksandra.gefsz@poiskapress.pl Europoseł PIS Zdzisław Krasnodębsld został w czwartek wybrany na wiceprzewodniczącego Parlamentu Euro-pejskiego. Jego kandydaturę poparło276osób. Krasnodębski zastąpi swojego kolegę z partii Ryszarda Czarneckiego, który został odwołany ze stanowiska w lutym za obraźliwy komentarz pod adresem europosłanki PO RóżyThun. Czwartkowe głosowanie w Parlamencie Europejskim w Brukselibyło tajne, a o stanowisko wiceprzewodniczącego Krasnodębski, kandydat konserwatystów, walczył z Estończykiem Indrekiem Tarandem, reprezentantem Zielonych. Zdzisław Krasnodębski otrzymał 276 głosów. Za estońskim politykiem było z kolei 193 europosłpw. Na wybór Krasnodębskiego zareagował szybko na Twitterze Ryszard Czarnecki. „PiS pokazał skuteczność w polityce międzynarodowej: Krasnodębski wiceszefem PE! Gdzie ta izolacja, opozycjo?", napisał były wiceszef PE, nawiązując do zapowiedzi polskiej opozycji, że będzie głosowała przeciwko kandydaturze reprezentanta PiS. - Mamy niestety nieszczęsny, bardzo ostry konflikt polski, przenoszony na poziom europejski. I ja ten stosunek do mojej kandydatury rozumiem jako uprawianie polityki w stylu totalnej opozycji - mówił jeszcze przed głosowaniem Krasnodębski. Już wcześniej liderzy większości partii w PE zapowiedzieli jednak, że będą głosowali za kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki został odwołany ze stanowiska w lutym za komentarz pod adresem europosłanki PO Róży Thun. Polityk nazwał ją ,^zmalcowpikienY' • ®®,' t[ t Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 „Twój Vincent" liczy na Oscara. Jerzy Lisiak malował sceny str.14 Dlaczego pacjent cierpi, a lekarz nie potrafi mu pomóc? str. 16-17 13 Aleksandra Popławska obawiała się kontaktów z mafią str. 18-19 magazyn Denis Urubko tuż przed opuszczeniem wyprawy. Twierdzi, że ma satysfakcję z tego. że jednak podjął próbę ataku na szczyt K2, choć były to dla niego najtrudniejsze dni w życiu Denis rozrabiaka Denis Urubko, rosyjsko-kazachsko-polski wspinacz, z hukiem opuścił polską wyprawę na K2. Jeden z najlepszych himalaistów i wielki indywidualista uznał, że z końcem lutego zima w Himalajach się skończyła str. 20 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Obrazy w filmie „Twój Vincent" to dzieło m.in. Jerzego Lisaka Małgorzata Klimczak mm Rozmowa Jerzy Lisak, malarz pochodzący ze Szczecina, był jednym ze 125 malarzy z całego świata, którzy malowali obrazy do filmu „Twój Vincent". W rozmowie z nami opowiada o pracy nad filmem i atmosferze. Jak się zaczęła pana przygoda z filmem „Twój Vincenf? Ogłoszenie o naborze do pracy przy filmie dostałem od przyjaciółki ze studiów. Warunkiem było wysłanie portfolio malarskiego. Pomyślałem, co mi szkodzi. Niedługo później zostałem zaproszony do testu. Po teście zostałem zaproszony do pracy przy trailerze, niestety bytem wtedy zajęty czymś innym, po około trzech latach temat powrócił w postaci szkolenia i tak się zaczęło. Przed rozpoczęciem pracy musiał pan przejść szkolenie. Czego musiał się pan nauczyć? Przede wszystkim tego, że animacja malarska to organiczna całość, a nie tylko osobne obrazy. Musiałem nauczyć się swoistej dyscypliny, pomijając staranność, także pewnego określonego tu warsztatu, czyli np. mieszania kolorów potrzebnych do animowania, co wymagało sporego wyczucia. Musiałem też zgłębić styl malarza, do którego miałem stylistycznie nawiązać i była to też trochę walka z własnymi przyzwyczajeniami. Mimo że van Gogh jest mi bliski, przestawienie się na jego swoisty i właściwy tylko jemu odbiór rzeczywistości było dla mnie sporym wyzwaniem. Cały czas podkreślam że dopasowanie kadru filmowego do malarstwa van Gogha, niejako stylizowanie na nie tych kadrów, było ogromnym przedsięwzięciem. Pomijam już fakt, że wielu obrazów van Gogh zwyczajnie nie namalował. Trzeba było je wymyślić, inspirując się jego malarstwem. Na szkoleniu był -zaledwie przedsmak bardzo wytężonej pracy, która nas czekała. Mieliśmy ćwiczenia z kopiowania obrazów, animowania mówiącej postaci, animowania pejzażu w deszczu i płynnej transformacji obrazu w obraz. Jak przebiegała praca nad tym filmem? Ponieważ byłem przy tym procesie od początku w ograniczonej grupie ok. 12 osób, mogę o tym powiedzieć. Na początku zatrudniono nas do tworzenia obrazów, które można nazwać projektami, klatkami kluczowymi. Były to na początku próby przełożenia rysunków z tzw. storyboardów na język malarstwa Vincenta. Była to fascynująca praca, nie mająca nic wspólnego ze zwykłym kopiowaniem, wymyślaliśmy skomplikowane kadry obrazów, których czasem Vincent, jak już wspomniałem, wcześniej nie namalował. Ja np. malowałem nocny obraz jego pokoju w oberży w Auvers sur Oise, którego nie znamy z żadnego obrazu Vicenta. Jako że wiele scen filmu dzieje się w nocy, trzeba było niektóre kadry inspirowane dziennymi i pełnymi słońca obrazami Vincenta przerobić na obrazy nocne. Po tym ciekawym wstępnym okresie tworzono właściwy materiał fabularny, zarówno kolorowy, kręcony w Londynie, jak i czarno-biały powstały we Wrocławiu. Oba materiały filmowe stanowiły podstawę do pracy dla animatorów, którymi wszyscy, prawie bez wyjątku, potem staliśmy się na całe dwa lata. Jak to się dzieje, że malarstwo ..zostało uruchomione", jak to wygląda technicznie? Nasza praca przypominała zajęcie animatorów lalkowych, z tym że animowaliśmy ruch farby olejnej przesuwającej się po odpowiednim podobraziu. Na jedną fa- zę ruchu naszej farby przypadały dwa zdjęcia, w sensie malarskim oznaczało to 12 zmienionych malarsko klatek, z których każda sfotografowana dwukrotnie dawała 24 klatki, oznaczające w praktyce zaledwie sekundę filmu. Posługiwaliśmy się tymi samymi narzędziami i mediami jak zwykły malarz olejny, z tym że czasem musieliśmy przy większych zmianach, jakie np. wymuszał ruch kamery, cały obraz ściągnąć i namalować od nowa, by uzy: skać pożądaną płynność ruchu animacyjnego. Nasza praca wymagała nieustannego skupienia i wymyślania ciągle nowych sposobów na bardziej przekonywujące pokazanie ruchu, często nie tylko postaci ale np. i dymu, wody, drzew itp. Pomoc w postaci podzielonego na klatki filmu fabularnego była oczywiście niezbędna, ale nie rozwiązywała problemu podstawowego, czyli nie zwalniała z niezbędnej tu wrażliwości artystycznej i biegłości malarskiej w ukazaniu przeróżnych niuansów, czy to ruchu postaci, czy ich mimiki. Pomijam już, że postacie w filmie sporo mówią, więc i ruch ust musiał być przekonujący. Wrażenie jednak ruchomych obrazów, tych zwłaszcza, gdzie sporo się dzieje w zakresie jednej klatki, jest naprawdę niesamowite. Które sceny są pana dziełem? Ciężko to pokrótce wyliczyć. Oprócz obrazów tzw. projektowych, o których pisałem wcześniej, namalowałem 21 scen animacyjnych, sporo z nich jest na początku filmu, zwłaszcza w tzw. czerwonej kawiarni, której wnętrze jest mojego autorstwa. Mojej ręki są także ujęcia nocnego pokoju Vincenta w żółtym domu, scena bójki Armanda z opryszkami z oddalającą się kamerą, którą kontynuowała świetna przyjaciółka z planu Anna Pszonka. Mój jest także obraz czerwonej winnicy we fragmencie filmu, w którym Armand, wracając do Arles, jerzy usaK ukończył Liceum Plastyczne w Szczecinie. Zajmuje się malarstwem podróżuje przez obrazy Vincenta. Z racji tego, że ciągle pracowałem w kolorze, tylko trzy animacje namalowałem czarno-białe, między innymi Vincenta, który idzie paryską uliczką, na której mieścił się sklepik ojca Tanguy. Z czym pan miał najwięcej problemów w pracy? Na pewno miałem problem z przystosowaniem się do pewnego ujednolicenia warsztatu i dyscypliny pracy z ujarzmieniem mojego sposobu malowania i dopasowaniem się do wymaganego przy filmie. Chciałem tu przy okazji bardzo podziękować prowadzącym nas i przez szkolenie, jak i potem, reżyserce Dorocie Kobieli, „Twój Vincent" został nominowany do Oscara w kategorii: Najlepszy długometrażowy film animowany. Uroczysta gała 4 marca. Marlenie Jopyk Misiak, Januaremu Misiakowi, Piotrowi Dominiakowi, Monice Marchewce i Annie Kluzie, jak i szeregowi moich kolegów i koleżanek z planu za wspaniałe wsparcie zarówno psychiczne, jak i techniczne, dzięki czemu wszystkie nawet najtrudniejsze problemy były do rozwiązania. Z czego jest pan najbardziej dumny, kiedy pan wspomina tę pracę? Oprócz tego, że zawsze starałem się, by moja praca miała możliwie najwyższy poziom, jestem dumny z pracy nad sobą nad własnymi ograniczeniami, nad zwykłą walką z własnym ego. Ma pan takie poczucie, że stworzył coś absolutnie wyjątkowego? Tak, na pewno. Kiedy Dorota Kobiela i Hugh Welchman zaczynali pracę nad filmem nie było nawet możliwości nikogo zapytać, jak rozwiązywać pewne problemy, bo nikt czegoś takiego wcześniej nie robił na taką skalę. Ponieważ mam w tę produkcję swój rzeczywisty wkład i to w postaci swojej wrażliwości, a także mogłem przez dwa i pół roku zajmować się czymś, co kocham, czyli malować i robić to w ramach normalnej pracy. Już samo to daje mi takie poczucie. 0 FILMIE „TWÓJ VINCENT" REŹ. DOROTA KOBIELA I HUGH WELCHMAN Brytyjsko-polski. pełnometrażowy film animowany techniką malarską.Fabuła filmu opowiada burzliwe koleje losu artysty i jego tragiczną śmierć. Jest osnuta na kanwie jego obrazów, a narracja jest prowadzona przez znajomych malarza -postaci występujące na jego portretach. Film skupia się na tajemniczych okolicznościach śmierci N/incenta, syn jego przyjaciela - Armand Roulin próbuje dostarczyć list napisany przez van Gogha rodzinie. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 reklama 15 MIAŻDŻYCA - CiC EN AC e bała sięs że przestanie chodzić nr rvia ri i nie w porę zawalczyła o swoje zdrowie 1 wygrała. Pani Marla P. (i.62), emerytowana pielęgniarka z M II g 5-s> ś 3" 8 II 'M H & li ii Miażdżyca to podstępna choroba. Zwykle zaczyna się niewinnie: szybciej się męczymy, często bolą nas nogi, aż u 45 tys. osób diagnozuje się przewlekłe niedokrwienie kończyn dolnych, ponadto mamy kłopoty z koncentracją i zapamiętywaniem. Ale nieleczona arterioskleroza może się skończyć zawałem serca, udarem mózgu, amputacją nogi. Dlatego tak ważna jest profilak tyka miażdżycy i kontrolowanie poziomu cholesterolu. Każdy nasz narząd opleciony jest siecią naczyń krwionośnych. Zdrowe tętnice przypominają gładkie elastyczne rurki. Kurczą się i rozszerzają co zapewnia swobodny przepływ krwi. Niestety, z wiekiem naczynia twardnieją Na ścianach tętnic odkładają się cząsteczki tłuszczu, białka i sole wapienne. Proces ten zaczyna się już u nastolatków, zdecydowanie nasilając się z wiekiem. Niestety bardzo często osoby dotknięte tym problemem doprowadzają do całkowitego zatkania tętnic, w efekcie czego powstają niegojące się owrzodzenia, które w efekcie mogą stanowić przyczynę trwałej niepełnosprawności. Przykład Pani Marii (1.62), pielęgniarki z Malborka, udowadnia, że można poradzić sobie z tym problemem nawet w najbardziej zaawansowanym stadium. Mnóstwo osób nie wie, że ją ma, a jej powikłania są śmiertelnie groźne dia zdrowia... l W : Przez całe swoje zawodowe życie starałem się rozwiązywać problemy osób cierpiących na zmiany miażdżycowe. Zawsze dążyłem do tego, by moja \ metoda była prosta, zdrowa i co najważniejsze bezpieczna. Moim celem było to, by kuracja nie wymagała powtórzeń oraz zmiany trybu życia człowieka. Dziś Jestem z siebie dumny, że w końcu moje wieloletnie starania przyniosły niewątpliwy sukces. Udało mi się zrealizować mój cel: często udaje mi się przywrócić do normy życie wielu ludziom no świecie, usunąć problemy zatorów iylnych, łamać blaszki miażdżycowe i dzięki połączeniu innowacyjnej metody specjalnych kolcy w połączeniu z mocą magnesów o niskiej częstotliwości pola magnetycznego wiele osób poprawiło krążenie w kończynch dolnych na tyle, aby odzyskać dawną sprawność ruchową, nie dopuścić do stadium, którego dalsze konsekwencje mogą być nieodwracalne w skutkach, a zamiast tego na nowo cieszyć się z życia. Zaczęło się Jestem emerytowaną pracownicą służby zdrowia. Praca wymagała ode mnie ciągłego bycia w formie, każdego dnia moje nogi przemierzały kilka kilometrów. Coraz częściej odczuwałam ból w nodze, pomyślałam więc, że to wiek i coraz gorsza kondycja. Niestety, ale z czasem bóle narastały - opowiada kobieta - Zależało mi na tym, aby nikt nie zauważył moich problemów z poruszaniem się. Dlatego pomimo tego, że doskonale znałam szpitalny oddział, co jakiś czas celowo przystawałam na siłę rozmawiając z rodzinami pacjentów tylko po to, by moje zmęczone nogi miały choć chwilę odpoczynku. Niestety z upływem czasu drętwienie i brak czucia dawały coraz bardziej o sobie znać. Noga zaczęła zmieniać swój kolor, czerwieniała, na dodatek pojawiło się dziwne owrzodzenie przez co coraz trudniej było mi to ukrywać. Dowiedziałam się, że przez swoją nie-dbałość tętnice były już bardzo zapchane. Usłyszałam bolesną diagnozę - grozi Pani trwała niepełnosprawność - wspomina pani Maria - byłam załamana, ale wiedziałam, że na pewno jest jakiś sposób by temu zapobiec. Wzięłam sprawy w swoje ręce. TĘTNICA SIĘ ZWĘŻA. Cholesterol zapycha naczynia wieńcowe, czyli tętnice doprowadzające krew do serca. Dopływ kmi zmniejsza się lub zatrzymuje. Wiedziałam, źe to moja szansa. Zdruzgotana szukałam tak długo, aż znalazłam - ZNALAZŁAM KURACJĘ UZUPEŁNIAJĄCĄ... Dowiedziałam się o silnie działających i ciężko dostępnych elementach japońskiej akupunktury połączonych z indukcją magnetyczną. Nikt z nas niejest skazany na bycie niewolnikiem swojego łóżka! Nie spodziewałam się nie wiadomo czego, jednak zrobiłam listę 12 najwyżej ocenianych metod walki z miażdżycą i wybrałam jeden, który sprawdziłam na sobie. Prócz zażywania codziennych lekarstw stosowałam uzupełniającą kurację nowym wynalazkiem czyli 60-dniową kurację szwajcarskiego prof. Antona Rossberga. Stworzył on metodę, która wspiera proces udrażniania tętnic. Elementy akupunktury usprawniają krążenie, a w połączeniu z polem magnetycznym wnikają bezpośrednio w głąb organizmu wspierając proces zmiękczania blaszek miażdżycowych, łamiąc je i całkowicie usuwając z aorty. Dzięki szybkiej reakcji Pani Maria nie tylko zmniejszyła opuchliznę nóg. ale również udrożniła tętnice. W efekcie uniknęła niepełnosprawności oraz zapobiegła innym kon- sekwencjom miażdżycy, np. nadciśnieniu, które może prowadzić do zawału. By zauważyć pierwsze rezultaty nie musiałam dlugoczekać Noga naprawdę w zaskakująco szybkim tempie odzyskiwała swój dawny koloryt Gołym okiem widać było, jak z dnia na dzień zmniejsza się jej obrzęk. Nie tylko opuchlizna była mniej zauważalna. Myślę., że wypustki na wierzchniej warstwie wkładek pobudziły krążenie w moich nogach, bo już po około 3-4 dniach korzystania z kuracji poczułam delikatne ciepło w stopach i dawno niespotykaną lekkość nóg. Ból ustawał. Potem już nie czułam bólu w pracy, a pod koniec kuracji mogłam w końcu normalnie chodzić - dodaje z uśmiechem na twarzy. Zaskoczyłam wszystkich... Dzięki uzupełnieniu szpitalnych metod leczniczych 0 kurację wspomagającą procesy poprawy krążenia uniknęłam niepełnosprawności. To absolutnie przełomowe odkrycie, które może być jednym z najskuteczniejszych obecnie dostępnych na rynku wspierających wiedzę, doświadczenie 1 wysiłki lekarzy. Ta metoda bije rekordy popularności na całym świecie, podbijając kolejne kraje. Od niedawna jest dostępna również w Polsce. Obecnie trwa promocja dla pierwszych 150 czytelników. Od bfisko 25 lot zmagam się z miażdżycą. Na początku ptó-bcmłam z nią żyć bagatelizując. Z wiekiem jej skutki były coraz bardziej odczuwalne. Kazano mi radykalnie zmienić swój tryb życia, stosowałam nawet specjalną dietę by me dopuścić do zawału czy martwicy i w kort- J sekwencji amputacji. Niestety nie dałam rady! Ból z roku na rok nasifił się, aż do tego stopnia że zwykły spacer czy droga do sklepu były udręką. ___ Stwierdzono u mnie tzw. „Chromanie przystankowe" co 50 metrów musiałam przystanąć i odpocząć by chwilę późnią móc iść dalej. Ból mięśni był nie do zniesienia Niespełna dwa latatemutrafiłamnakuracjęprof.Rossberga.Dziśznówmogę notmałnie chodać, nie czuję bób, a koronografta wykazało szybką poprawę. Spacer czy słanie w kolejce na poczcie za-miast być udręką znów są przyjemnością. Jestem szczęśliwa! Bałem się kolejnego zawału Mam 71 lat, stwierdzono u mnie miażdżycę kończyn dolnych. Od kilku lat j drętwiały mi nogi, nie wiedziałem 4 co jest, dopóki nie zrobiłem badań, f Odwiedziłem kilka razy z powodu pogłębiającego się zatoru.1 Tętnica wieńcowa była zapchana, czekał mnie zabieg tzw, balonikom-nia, a może i by-passy. Miałem fatalne wyniki., ze Szwajcarii zrobiła mi prezent, na 70-te urodziny, dała mi te popularne u nich wkładki Rossberga. Dzisiaj cholesterol mam w normie, ból ustał, a ja nie męczę się jak dawniej. Dziękuję Kuzynce i Bogu za tę kuracje. Usprawniające krążenie w kończynach dolnych, pomagające zapobiec miażdżycy, przeciwbólowe wkładki magnetyczne z el. akupunktury - można otrzymać tylko i wyłącznie w sprzedaży telefonicznej. (Ich sprzedaż nie jest i nie będzie prowadzona w aptekach). Zamawianie jest bezpieczne, ponieważ nie trzeba wcześniej nic płacić - dopiero u listonosza w momencie otrzymania przesyłki. Obecnie Klub Seniora zorganizował wielką promocję: wystarczy teraz zadzwonić na numer telefonu, aby otrzymać dużą zniżkę. _____ /Ó% TANIEJ DLA. PIERWSZYCH 150 OSÓB Pierwszym 150osobom.którezadz^on^do _ /-sr *««, 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Maria Mazurek m.mazurek@gk.pl V Zdrowie Kilka miSonów Polaków oeipi na zaburzenia psychosomatyczne - czyli takie, które mają podłoże w psychice, ałemani-festują się dolegliwościami ciała. Latami chodzą po lekarzach, przechodzą drogie badania, a nikt nie potrafi znaleźć źródła ich cierpienia ■ jr olejka pacjentów w przychodni zdro- ( wia. Statystycznie co V trzeci pacjent z tej kolejki przyszedł do lekarza z dolegliwościami na tle psychicznym. Taki pacjent może cierpieć na zawroty głowy, kołatanie serce, bóle różnych części ciała i inne dolegliwości. I nawet nie zdawać sobie sprawy, że źródło jego cierpienia leży w psychice. Tę (zaskakująco dużą, bo o skali tego problemu się prawie nie mówi i nie pisze) liczbę potwierdza wojewódzki konsultant psychiatrii, dr Łukasz Cichocki. Jest to liczba szacunkowa - też dlatego, że NFZ nie wymaga od lekarzy pierwszego kontaktu sprawozdania, z czym przychodzą do nich pacjenci. Tymczasem te rzesze pacjentów, którzy w istocie wymagają wsparcia psychologów lub psychiatrów, a nie lekarzy „od ciała", generują wielkie kolejki i ogromne koszty. Gdyby nie one, kondycja służby zdrowia byłaby o niebo lepsza. Weźmy pacjenta, który skarży się na zawroty głowy, uczucie gorąca, mrowienie. Trafia do lekarza pierwszego kontaktu. Ten odsyła go do neurologa. Neurolog zleca, finansowane z kieszeni podatnika, badania: tomografię głowy (ok. 400 zł), rezonans (ok. 450 zł), EEG (ok. 100 zł), kontrolę przepływu krwi (ok. 120 zł). W badaniach nic niepokojącego nie wychodzi, a dolegliwości nie ustają, przeciwnie -nasilają się. W konsekwencji pacjent chodzi od lekarza do lekarza, z silnymi objawami może trafić również na SOR, ale nikt nie wpadnie na to, żeby Skonsultować go z psychiatrą. Czy nie można tego zmienić? Dr Łukasz Cichocki przyznaje, że to bardzo potrzebne. Tyle że - nie tak łatwe. - Są dwie trudności. Jedna tkwi w głowach lekarzy, którzy są skoncentrowani na dolegliwościach ciała. Tak byli uczeni. Jeśli już wysyłają kogoś do psychiatry, to dlatego, że wyczerpali już wszystkie inne możliwości. Druga sprawa to tabu, jakie istnieje wokół psychiatrii. Pacjent wysyłany do psychiatry często stwierdza „chcą ze mnie zrobić wariata". Niestety, Epidemia zaburzeń, które rozkładają służbę zdrowia na łopatki. Pacjent cierpi, lekarz nie potrafi pomóc system na razie nie znajduje dobrego rozwiązania tego problemu - mówi dr Cichocki. Jednak czym większa świadomość społeczna tego problemu, tym skuteczniej możemy z nim walczyć. Rozmowa Rozmowa z dr Katarzyną Moniką Adamską psychiatrą i psychoterapeutą. Dusza niedomaga, ciało cierpi - czy tak. wskiócie. możemy opisać zaburzenia psychosomatyczne? Rozumiejąc duszę jako świat emocji, to tak. Zaburzenia psychosomatyczne to -najprościej - dolegliwości ciała, które mają źródło w psychice. Pacjenci skarżą się np. na zaburzenia rytmu serca, problemy w oddychaniu i różne dolegliwości bólowe. Czasami latami wędrują po lekarzach, a w badaniach może nic nie wychodzić. Jaka jest skala? Bardzo duża. U około 30 procent pacjentów, którzy trafiają do lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej, przyczyną dolegliwości są problemy natury psychicznej, które „wychodzą" pod postacią somatyczną. Ich psychika, można tak powiedzieć, przemawia za pomocą zaburzeń somatycznych. Tymczasem do nas ci pacjenci zazwyczaj trafiają bardzo późno. Albo nie trafiają wcale. Lekarze „od dała" powinni ich do was wysyłać? Tak. Nawet patrząc tylko z czysto ekonomicznego punktu widzenia: to odciążyłoby ochronę zdrowia i lekarzy (tacy pacjenci badają się na różne sposoby, chodzą od specjalisty do specjalisty, często są też stałymi bywalcami szpitalnych oddziałów ratunkowych). A przede wszystkim, wielu pacjentom zmieniłoby to jakość życia. O niezdiagnozowanych zaburzeniach psychosomatycznych mówię czasem: życie na wieszaku. Człowiek przez lata jest zawieszony, całe jego życie koncentruje się na dolegliwościach, które nie są zdiagnozowane. Tymczasem my jesteśmy w stanie takim osobom skutecznie i szybko pomóc, czasem w trakcie kilku tygodni. Tylko że, jak w każdej specjalizacji, liczy się to, kiedy pacjent do nas trafi. Im wcześniej, tym lepiej. Psychiatria niczym się tu nie różni od kardiologii czy onkologii - im dłużej dolegliwości trwają, nieleczone albo leczone nieprawidłowo, tym bardziej narastają. Aż w końcu my, psychiatrzy i psychoterapeu-ci, jesteśmy coraz bardziej bezsilni. Dobrze by więc było, żeby psychiatra był postrzegany przez innych lekarzy, również pierwszego kontaktu, jako naturalne wsparcie; jak ktoś, z łam konsultuje się pacjentów. A nie jak ktoś, do kogo wysyła się ich, jak już wszystkie inne drogi są zamknięte. Tym bardziej że nieleczone zaburzenia psychosomatyczne z czasem mogą przekształcić się w „prawdziwe" choroby. Podam przykład: pacjent zaczyna skarżyć się na zaburzenia ze strony układu krwionośnego. Dawniej mówiło się na to „nerwica serca": zaburzony rytm, podwyższone tętno, dolegliwości bólowe i tak dalej. Jeśli w porę nie znajdziemy pierwotnej przyczyny - w tym przypadku dolegliwości psychicznej - to te zaburzenia z czasem mo^ doprowadzić 'do pełnÓobjk\Vowej choróby wieńcowej. A nawet do zawału serca. Czyfi można umrzeć na przykład na serce, choć zaczęło się od głowy? W skrajnych wypadkach -tak. Tyle że nie wyobrażam sobie takiego scenariusza: przychodzę do lekarza pierwszego kontaktu z. powiedzmy. nawraoyącymi biegunkami Aon przeprowadza wywiad: a jak moje samopoczucie, czy ostatnio mam stresujący czas, aczy może rodzice cierpieli na zaburzenia psychiczne - i jak coś mu nie gra. odsyła do psychiatry. Lekarze nie interesują się tą sferą. Oni wogółe często interesują się tyflco ..swoim" układem. Każdy lekarz - a niestety, system kształcenia kładzie na to nacisk - powinien zobaczyć w pacjencie całego człowieka. Nasze ciało to bardzo skomplikowana i - nie lubię używać wielkich słów, ale tu jest ono uzasadnione - genialna maszyna. Cała siatka powiązanych ze sobą układów, które reagują na to, co dzieje się w naszej głowie. Pacjenci nie muszą zdawać sobie z tego sprawy, ale lekarze - powinni. I powinni tak poprowadzić rozmowę z pacjentem, żeby widzieć go całościowo, również świat jego emocji. I te emocje uwzględ- O niezdiagnozowanych zaburzeniach psychosomatycznych mówię: życie na wieszaku. Człowiek czasami przez lata jest zawieszony. Do nas trafia za późno nić. Są oczywiście świetni lekarze, którzy to potrafią. W mniejszości? Mam nadzieję, że jednak nie. Nasuwa się też pytanie o granicę, za któią powinniśmy trafić dogabinetu psychiatry lub psychologa. Na zaburzenia psychosomatyczne cierpi K>-15 procent Polaków. Ale przecież drżenie rąk czy ściśnięty przed egzaminem żołądek przeżył każdy z nas. Takie sporadyczne objawy psychosomatyczne nie są niczym złym. Wzmożona akcja serca, przyspieszony oddech, potliwość, sporadycznie reakcje żołądkowe - tego doświadcza każdy z nas. To naturalna reakcja organizmu; wynika z funkcji osi stresu, opierającej się na działaniu różnych neuroprzekaźników - ma nas to mobilizować w nietypowych sytuacjach, np. zagrożenia. I nic w tym złego, o ile organizm potrafi później się wyciszyć, wrócić do stanu równowagi. Zdenerwujemy się, a później to mija. A w przypadku zaburzeń tak się nie dzieje. Takie osoby doświadczają takiego stanu długo, sześć miesięcy i dłużej. Sami sobie nie jesteśmy wstanie pomóc? O ile jesteśmy świadomi, że źródło tych dolegliwości tkwi w psychice i mamy hipotezę, z czego one się biorą - możemy próbować się wyciszyć. A są ku temu różne sposoby: praca z ciałem, techniki relaksacyjne, ćwiczenia oddechowe, zmiana trybu życia. Ale jeśli widzimy, że to nie działa, że objawy się utrzymują, a nawet nasilają, to znaczy, że potrze- bujemy wsparcia. To jak z przeziębieniem - możemy leczyć się herbatą z miodem, ale jeśli ten stan się utrzymuje, to zdroworozsądkowo jest pójść do lekarza. Pewnie cfla niektórych pacjentów pójście do psychiatry to wciąż powód do wsty-du. To chyba coraz mniej sfera tabu. ale jednak? Wierzę, że stosunek do psychiatrii jest miarą dojrzałości nie tylko człowieka, ale i społeczeństwa. A przecież psychiatria zajmuje się przede wszystkim rozwojem człowieka - czymś, co w mojej ocenie powinno być jednym z najważniejszych zadań w naszym życiu. Natomiast zauważam różnicę, szczególnie wśród młodych ludzi, z większych miast. Dla nich pójście do psychiatry czy psychoanalityka, jeśli mają problemy, jest już naturalne. To prawda, nawet wprost i naturalnie rozmawia się otymwtowarzystwie. Tak, coraz więcej ludzi czuje potrzebę, żeby nad sobą pracować. I traktują to naturalnie, bez wstydu. Mamy na przykład wśród pacjentów sporo studentów. Nie chcę powiedzieć, że cieszę się, że tu przychodzą - bo jednak nasi pacjenci zazwyczaj zwracają się do nas z dużym cierpieniem. Ale cieszę się, że nie czekają na moment, kiedy dochodzą do ściany. I to również wiąże się ze społecznym przyzwoleniem. Jestem z tego powodu zadowolona, bo bardzo długo czyniliśmy - jako środowisko zawodowe - wysiłki, by to podejście do psychiatrii zmienić. Dlatego takie rozmowy są potrzebne. To takie cegiełki, dzięki którym budujemy większą świadomość. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 magazyn 17 ...........< - ***— Ogromna grupa pacjentów chodzi od lekarza do lekarza, od badania do badania, bez efektu. Na zdjęciu - kolejka do przychodni Dolegliwości psychosomatyczne dotyczą kilku milionów ludzi w Polsce. A są diagnozowane u małej części. Czy one dotykają szczególnie konkretnych organów? Najczęściej są to dolegliwości ze strony układu pokarmowego, sercowo-naczynio-wego, oddechowego. Ale nie tylko. Mogą to być dolegliwości bólowe. I skórne. W ostatnich latach wyodrębniły się w psychiatrii nowe dziedziny -np. psychodermatologia. Układ nerwowy jest ściśle powiązany ze skórą, więc bardzo często dzieje się tak, że jakieś tłumione, nieuświadomione emocje znajdują tu drogę ujścia. Często - z opóźnieniem. I to mogą być drobne dolegliwości, jak trądzik czy wysypka, a mogą być znacznie poważniejsze, utrzymujące się miesiącami. Bywają takie przypadki, spotkałam się z nimi osobiście, że osoba, na skutek nagłej wiadomości o życiowej tragedii - dla tej osoby emocjonalnie nieakceptowalnej - traci na jakiś czas wzrok lub słuch. Albo doznaje niedowładu lub porażenia. Inna osoba na podobny stres zareaguje inaczej. Wszystko to kwestia predyspozycji - genetycznych, biologicznych, ale też tego, jak naszą psychikę przez lata kształtowało otoczenie. My dato i psychikę łączymy ze sobą od stosunkowo niedawna, prawda? Teorie o przenikaniu się tych dwóch warstw pojawiały się już bardzo dawno. Mowa 0 tym jest chociażby w Księdze Hioba. Uwagę na to zwracał też Platon, Hipokrates. Tylko że nie było naukowych dowodów na to, że świat naszych uczuć, myśli, przeżyć, przekłada się na skomplikowaną maszynerię ciała. Teraz znamy mechanizmy, rozumiemy, na czym ta zależność psychiki 1 fizjologii polega. Wiemy więcej o neuroprzekaźnikach, hormonach, neuronach. I o tym, jak bardzo powiązane są z układem immunologicznym - czy pani wie, że depresja dotyczy prawie 90 proc. pacjentów z zespołami bólowymi, ok. 50 proc. pacjentów z chorobą nowotworową i ok. 40 proc. z cukrzycą i chorobą wieńcową? Depresja wręcz może być pierwszym objawem niektórych chorób, takich jak nowotwory trzustki czy zapalenie wątroby. Mamy naukowe dowody na zasadność pojawiających się od wieków intuicji. Ale jeszcze nie wiemy wszystkiego. Czy częściej te probłemy psychosomatyczne występują u osób skupionych na sobie, egocentrycznych? Egocentryzm jest objawem, nie przyczyną. Wynika z dolegliwości i jest wyrazem cierpienia pacjenta. Mamy pacjentów, którzy w ogóle nie są skoncentrowani na sobie, jednak przychodzą do nas z objawami na przykład kardiologicznymi. Ale zasadniczo egoistyczny singiel będzie wshidiiwał się w swoje dato bardziej niż matka pięciorga małych dzieci? U matki pięciorga małych dzieci te dolegliwości również mogą wystąpić. Bo jej nieuświadomiona część w ten sposób upomni się o siebie. To może być wołanie: „ej, poświęcasz wszystko innym, przypomnij sobie o sobie samej". To prawda, że w dolegliwościach psychosomatycznych pacjenci mają tendencję do koncentrowania się na sobie, na własnym zdrowiu. Ale nie daję sobie prawa do oceny, Stosunek do psychiatrii jest miarą dojrzałości społeczeństwa. Na szczęście coraz więcej ludzi traktuje pójście do psychiatry w sposób naturalny, bez wstydu że to zaburzenie osób egocentrycznych. Nie chcę wchodzić w takie schematy i łatwe oceny, bo one zabierają nam możliwość głębszego patrzenia na człowieka. Bardziej niż na tym, czy ta osoba żyje dla siebie, czy dla innych, koncentrowałabym się na odpowiedzi na pytanie, skąd wziął się ten mechanizm. Co psychika, przez ciało, chce przekazać. Czy trzeba to odkrywać? Nie wystarczy leczenie lekami? Pacjentów z zaburzeniami psychosomatycznymi można leczyć albo lekami, albo psychoterapią - często wskazane jest jedno i drugie. Decyla zależy od pacjenta. Widziała pani Matrix? Tak. Morfeusz w pewnym momencie proponuje Neo dwie tabletki: niebieską i czerwoną. Neo może albo zostać w Matriksie i wieść spokojne życie, albo dowiedzieć się prawdy. Pacjenci stoją przed podobnym wyborem. Mogą wybrać leczenie farmakologiczne - nowoczesne leki działają naprawdę fantastycznie, poprawiają strukturę mózgu i usuwają dolegliwości psychosomatyczne. W dodatku - w większości nie uzależniają., Ale ni£ /dąją nap> wiedzy, dlaczego i co wołała do nas psychika. Nie dają wiedzy 0 nas samych. Psychoterapię można porównać natomiast do połknięcia czerwonej kapsułki. Dolegliwości po niej ustępują później niż po lekach. Ale pacjent zyskuje świadomość i wiedzę o sobie. Tylko czasami ta świadomość 1 wiedza bywają trudne. Psychoterapia jest długotrwała, dodatkowo wymaga od nas czasu i pieniędzy. Dlatego nie forsujemy na siłę psychoterapii. Bo to, co czuje pacjent, i czego chce, jest tu najważniejsze. Nie mogę decydować za nikogo, którą kapsułkę ma wybrać. ©® mmmmmm DR KATARZYNA MONIKA ADAMSKA Praktykowała w akredytowanych ośrodkach klinicznych i psychoterapeutycznych, prowadzi „Gabinety Rozwoju". Specjalizuje się w farmakoterapii pacjentów w trakcie procesu psycho-terapeutycz-nego oraz leczeniu osób z zaburzeniami nastroju, osobowości. Również z problemami psychosomatycznymi 1/: ci»-^.v:r.Łr WEJDŹ NA GRATKA.PL ratka 18 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Aleksandra Popławska obawiała się kontaktów z mafią Paweł Gzył p.gzyl@poiskapfess.pl ttotzmuwa Aleksandra Popławska opowiada namoswokh serialowych rolach wjMreśde skarbów", „Watasze" i „Belfrze" oraz współpracy z Patrykiem Vegą pray .Kobietach mafi". W serialu „Miasto skarbów" grała pani pozytywną postać - historyczkę sztuki Alicję. - Siostrę Alicji zagrała Magda Różczka. A przecież pani ma prawdziwą siostrę - Magdalenę, która też jest znaną aktorką. Nie było takiego pomysłu, abyście to wy obie za-grały serialowe siostry? Byłyśmy razem na castingu. Ale nasz zawód polega na tym, że to nie my wybieramy sobie role. I szczerze przyznam, że nie wiem, dlaczego producenci wybrali tylko mnie. Może Magda Różczka była do mnie bardziej podobna niż Magda? Ta tajemnica nigdy nie została przede mną odkryta. Niestety: serial nie odniósł sukcesu i nie będzie drugiej serii. Co zawiniło? Jeszcze za wcześnie na takie wyroki. Po pierwszej części „Watahy", mimo że widzowie od razu polubili ten serial, też usłyszeliśmy, że nie będzie drugiej serii. Tymczasem okazało się inaczej. Losy serialu tak naprawdę nie zależą bowiem od tego, czy miał dużą widownię, czy nie. Składa się na to wiele różnych czynników. „Miasto skarbów" było dosyć trudnym serialem w odbiorze. Ja sama, choć znałam scenariusz, oglądając kolejne odcinki, miałam problem z rozwikłaniem zagadek. Co więcej: serial opowiadał o sztuce, co nie jest aż tak nośnym tematem jak „pierwsza miłość" lub „kawa czy herbata". Do tego te dzieła sztuki zostały wybrane dosyć ambitnie. Wspomniała pani „Watahę", trzeba tu też przywołać „Belfra". To wyjątkowe seriale, bo to pierwsze produkcje dwóch zachodnich stacji w Polsce - HBO i Canal Plus. Odczula pani różnicę w pracy na ich planie w stosunku do polskich serialP „Miasto skarbów" powstało za dużo mniejsze pieniądze - i to się czuło podczas pracy. Jego realizatorzy nie mogli sobie pozwolić na taki rozmach, jak twórcy „Watahy" czy „Belfra". Drugi sezon tego pierwszego serialu był realizowany w prawdziwych plenerach, wszystko odbywało się bez pośpiechu, mieliśmy więcej czasu i inaczej rozkładaliśmy siły. Najbardziej odczułam jednak różnicę pod względem przygotowania do realizacji serialu. W przypadku „Miasta skarbów" trochę tego zabrakło, bo decyzja o jego kręceniu zapadła bardzo szybko. „Wataha" i „Belfer" miały bardzo długi czas przedprodukcyjny, co jest ważne, by dopieścić scenariusz. Większy budżet na „Watahę" i „Belfra" przekładał się też na większe wymagania wobec aktorów? To, że aktor gra jak w serialu, a nie jak w kinie, zależy właśnie od tego, ile ma czasu na przygotowanie. Jeśli idę na plan codziennej telenoweli, jak „Barwy szczęścia" czy „M jak miłość", to oznacza, że w ciągu jednego dnia będę musiała zagrać czternaście scen. Praca idzie bardzo szybko. A jeżeli jadę w Bieszczady i w ciągu jednego dnia zdjęciowego mam sześć scen, to wiem, że będzie można zrobić więcej dubli. Jeśli chodzi 0 mnie, to do każdej roli przygotowuję się tak samo. Efekt zależy jednak w dużym stopniu od tego, ile razy możemy jakąś scenę powtórzyć. Jak pani radziła sobie w zimowym plenerze Bieszczad podczas pracy nad drugą częścią „Watahy? Ja lubię wyzwania. Do tego miałam fajną postać do zagrania. Mogłam się w nią zagłębić, więc warunki zewnętrznie były mniej ważne. Wszystko można przeżyć. Oczywiście marzliśmy bardzo, ale dla nikogo nie skończyło się to odmrożeniami. Były jednak momenty kryzysowe. Sześćdziesiątego dnia na planie dostałam gorączki 1 byłam potwornie zmęczona. Jedyną nagrodą za te poświęcenia było potem poczucie, że na ekranie wszystko nam fajnie wyszło. Z kolei przy „Belfrze" aktorzy pracowali na planie nie znając rozwiązania zawartej wfabulezagadki zbrodni. Fajne to było. Każdy z nas miał nadzieję, że to... on zabił. Do końca byliśmy czujni. Podczas sceny, w której wszyscy bohaterowie zbierają się na pogrzebie, każdy każdemu bacznie się przyglądał. Bardzo mi się to podobało. Teraz jest pani jedną z „Kobiet mafii" w filmie Patryka Vegi. Grana przez panią postać nosi malowniczy pseudonim „Siekiera". Czym sobie nań zasłużyła? Aktorka debiutowała w podwójnej roli Halinki i Cypojry w „Sztukmistrzu z Lublina" Isaaca Bashevisa Singera w reż. Jana Szurmieja na scenie Teatru Muzycznego--Operetki Wrocławskiej we Wrocławiu Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 „Siekiera" jest jedną z kobiet mafii, nie jest to grzeczna babka. Walczy o swój byt w bardzo trudnych warunkach. Ma męża, który działa w gangu i stosuje wobec niej przemoc. Zakochuje się w innym mężczyźnie, ale to też jest człowiek mafii. Taka miłość nie może się dobrze skończyć. „Siekiera" marzy, by wyzwolić się ze szponów mafii. Chce szczęśliwie żyć z mężczyzną, którego wybrała. Niestety - mafia nigdy nie wybacza. Pani partnerem wfikniejest Piotr Słramowski. uznawany obecnie za największego amanta polskiego kina. Zawsze ważne jest, żeby partner był miły, sympatyczny i profesjonalny. A kwestia wyglądu? Cóż - każdy ma swój gust. Piotr jest bardzo przystojny, ale jednak ja gustuję w zupełnie innym typie mężczyzn. Nie straciłam więc dla niego głowy na planie (śmiech). Miała pani okazję poznać prawdziwe kobiety mafii? Patryk przedstawił taką możliwość. Mógł mi podać telefony do odpowiednich osób. Wolałam się jednak trzymać z daleka od takich sytuacji. Zamiast spotkań tete-a-tete z kobietami mafii, które przeżyły lub robiły straszne rzeczy, wybrałam pracę z literaturą faktu. Szczerze powiedziawszy, trochę się wystraszyłam bezpośrednich kontaktów. Po filmie Patryka Vegi. „Botoks", od mediów dostało się nie tylko reżyserowi. ale też aktorom. Nie ba-ła się pani zagrać w jego nowym filmie? Kiedy wyraziłam chęć zagrania w „Kobietach mafii", jeszcze nie było „Botoksu" w kinach. W kwestii oceny artystycznej filmów, zawsze polegam na opinii Tomasza Raczka. Zapoznałam się więc z nią. Akurat w „Botoksie" Patryk Vega poruszył bardzo kontrowersyjne w Polsce tematy - aborcję czy in vitro. Każdy, kto zabierze w ich kwestii głos, jest u nas narażony na hęjt. W „Kobietach mafii" nie ma takiego zagrożenia, bo reżyser wraca do bezpieczniejszego tematu - przestępczości zorganizowanej. Mam wrażenie, że widzowie też wolą tego rodzaju historie niż te z „Botoksu". Dwie serie „Watahy" i „Miasto skarbów", a teraz „Kobiety mafii" kreują pani wi-zerunek twardej kobiety. Mam wrażenie, że te role są na zupełnie innych biegunach. Oczywiście, każda z tych kobiet jest silna i radzi sobie na swój sposób. Jak doświadczenia reżyserii teatralnej wpłynęły na pani grę w kinie? magazyn 19 To dwa odrębne zawody. Inaczej przygotowuję się do jakiegoś projektu, kiedy go reżyseruję, a zupełnie inaczej - kiedy w nim gram. A która praca przynosi pani większą satysfakcję? Polubiłam bycie aktorką. Był jednak taki moment, że myślałam, iż zajmę się tylko reżyserią lub czymś innym. W aktorstwie najbardziej kręcą mnie wyzwania - fajne i ciekawe role. Kilka lat temu nie grałam takich. Teraz to się zmieniło: mogłam wyjechać w Bieszczady na plan „Watahy" lub do Maroka i Hiszpanii w „Kobietach mafii". Była z tym jakaś przygoda związana. Ja szybko się nudzę - i takie długie bycie tylko i wyłącznie w jednym serialu jest nie dla mnie. A reżyserowanie? Bardzo lubię. Mogę szerzej poznać dany temat: czytam o nim, oglądam filmy, słucham muzyki, robię dokumentację. To wzbogaca i rozwija człowieka. Aktorstwo nie niesie ze sobą takich możliwości, bo przygotowując się do roli, poznaję tylko wycinek danej historii i skupiam się na jednej bohaterce. Jako reżyserka zawsze muszę ogarniać całość. Jak to jest mieć siostrę aktorkę? Nie jesteśmy dla siebie konkurencją i nie podkradamy sobie ról. Wręcz przeciwnie: kiedy jedna dostanie angaż w jakimś filmie, to od razu poleca drugą. Widzę więc tylko plusy tej sytuacji. Reżyserzy obsadzają nas w różnych filmach. Wbrew temu, co można by myśleć, rynek filmowy wcale nie jest taki mały w Polsce. Każda z nas ma więc ciągle dużo pracy. Dlatego nie narzekamy. Bardzo się zmieniły relacje między wami, kiedy młodsza od pani o cztery lata Magda została też aktorką? Na pewno mamy więcej wspólnych tematów. Początkowo Magda chodziła do liceum ekonomicznego. Jeśliby została księgową, to za bardzo byśmy nie pogadały. A tak -mamy o czym rozmawiać. Wspólny zawód bardziej nas łączy niż dzieli. ©© KIM JEST ALEKSANDRA POPŁAWSKA urodziła się 17 marca 1976 r. Absolwentka wrocławskiego Wydziału Aktorskiego krakowskiej PWST (2000 r.). W latach 2000-2007 była aktorką Teatru Rozmaitości w Warszawie. Jest starszą siostrą aktorki Magdaleny Popławskiej. Torqway, polski patent na biznes i... na kondycję Wyiu&Bki Wymyślony w Toruniu hybrydowy torqway ma szansę podbić światowe rynki. Cóż to takiego? To urządzenie do ćwiczeń, taki nordic walking na kółkach, który - jak zapewniają jego konstruktorzy-w przyjemny sposób na świeżym powietrzu pozwoli każdemu zadbać o dobrą kondycję na długie lata. Tegotypupomysły często rodzą się w najmniej oczekiwanych momentach. Tak też było tym razem. Podczas rodzinnych wakacji w2009 roku inż. Andrzej Sobolewski testował różne lekkie pojazdy elektryczne, w tym popularnego segwaya.I wtedy wpadł na pomysł, by skonstruować coś podobnego, ale napędzanego siłą mięśni Tak narodziła siękoncep-cjatorąwaya, która przez kilkako-lejnychlatbyłarozwijanawprzy-domowym garażu. Torąwaya od początku wyróżniały służące do napędu dwie dźwignie umiejscowione w osadzonej na czterech kółkach platformie. Poruszając dźwigniami, wprawia się urządzenie w ruch. To właśnie jest istotą pomysłu, czymś, na co nikt na świecie wcześniej nie wpadł. Inż. Sobolewski jako pierwszy opatentował system kół zębatych, który sprawia, że koła pojazdu posuwają się do przodu bez względu na to, czy użytkownik porusza dźwignią do przodu, czy do tyłu. Taki system wyeliminował ruch jałowy, a więc i związane z nim straty energii. Jazda zmusza do balansu Przekuciem pomysłu w biznes zajęła się powstała w 2014 roku w Toruniu spółka Torqway, która z Kujawsko-Pomorskiej Agencji Innowacji uzyskała dofinansowanie na rozwój produktu. Dzięki temu powstało kilkadziesiąt prototypowych torqwayów sport, które trafiły do użytkowników, a firma zaczęła zgarniać nagrody na prestiżowych targach, m.in. wPittsbuighu, Tajpej i Genewie. Co doceniano? - Przede wszystkim stworzenie nowej formy aktywności fizycznej - mówi Łukasz Darka z firmy, której prezesem jest Beata Paszke-Sobolewska, żona konstruktora. - Poruszając dźwigniami, uaktywniamy bowiem nie tylka njięśnie obręczy Torqway ma szansę podbić światowe rynki barkowej iramion, ale praktycznie całego ciała. Jazda zmusza do balansowania, jak w tańcu -przenoszenia ciężaru z jednej nogi na drugą, wykonywania korzystnych mikroruchów. Bardzo ważne przy tym jest to, że przemieszczamy się w pozycji pionowej, wyprostowanej, nie obdążająp - jakpodczas jazdy rowerem czy marszu z kijkami -stawów kolanowych. Tę zaproponowaną przez nas formę aktywności nazwano nordic ńding, bo to rzeczywiście jakby połączenie nordic walkingu i jazdy. Z elektrycznym wsparciem A jednak masowa produkcja torąwayów sport nie ruszyła. Pracownicy spółki wzięli sobie do serca sygnały przekazywane przez użytkowników, którzy wskazywali nie tylko na dobre strony urządzenia. Problemy pojawiały się m.in. podczas pokonywania krawężników, tzw. garbów, montowanych na ulicach i wzniesień. Dla niektórych wysiłek niezbędny do przemieszczania się okazywał się zbyt duży. Firma uznała, że lepiej wejść na rynek z produktem udoskonalonym, pozbawionym słabych stron, niż ryzykować biznesową wpadkę. Tak narodził się pomysł stworzenia torąwaya hybrid, będącego rozwinięciem pierwowzoru. Chodziło o to, by dalej było to urządzenie do ćwiczeń, wktó- rym źródłem mocy pozostanie siła użytkowników, ale już ze wsparciem dwóch silników elektrycznych. To one pozwolą swobodnie pokonać górkę, ale też dadzą możliwość regulowania obciążenia dźwigni napędowych, a tym samym zmniejszania lub zwiększania wysiłku w zależności od kondycji, ambicji treningowych, stanu zdrowia. - Bo to wciąż jest urządzenie do ćwiczeń, a nie elektryczne jeździdełko - podkreśla Łukasz Darka. - Torąway hybrid będzie wyposażony w trzy tryby. Ten w pełni manualny (fitness) opierać się będzie wyłącznie na sile mięśni, nordic na częściowym, a kinetic na pełnym wsparciu silników. W przypadku dwóch ostatnich trybów elektryczne wspomaganie zadziała tylko wtedy, gdy dźwignie będą w rji-chu. Opracowanie hybrydowego urządzenia wiąże się z dużymi nakładami. W październiku ubiegłego roku spółka (jako jedna z 11 polskich firm) otrzymała unijne dofinansowanie, 1,6 min euro, na stworzenie prototypu. Ma być gotowy w I kwartale przyszłego roku. - Hybrydowego torąwaya tworzymy z myślą o ludziach od 45 lat w górę - mówi Łukasz Darka. Spółka chce najpierw sprzedawać produkt w zamożnych krajach UE, USAi Kanadzie. Grzegorz Kończewski 20 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 Denis Urubko Trzy żony, piątka dzieci, a także jeden wyrok: skazany na góry żonaty, ma pięcioro dzieci. Wiele razy opowiadał, jak to ojciec, inżynier, zabierał go na polowania i nauczył orientacji w terenie. I o tym, że matka podsuwała mu książki: Londona, Verne'a, Aleksieja Tołstoja, uczyła gry na pianinie i angielskiego. Marzyła o tym, żeby jej syn został skrzypkiem albo szachistą. Ale on był skazany na góry. Pod takim właśnie tytułem wydał w Polsce książkę, którą opatrzył mottem: „Jednemu przypadł monastyr, Drugiemu ciało i dusza poranione, Trzeci jak jasna gwiazda opuścił świat, A ja żyję... choć trudno żyć, grzesząc". Owo motto jest fragmentem wiersza, który Urubko poświęcił kolegom, z którymi się wspinał. W swoich książkach opowiada o tym, że góry przywracają równowagę ducha i uczą cenić życie. Bo zdaniem Urubki ceni je ten, kto chociaż od czasu do czasu, choćby we własnym przekonaniu, bywa na jego krawędzi. Chciał być aktorem. Dostał się nawet na studia teatralne we Władywostoku. Wkrótce jednak zrozumiał, że aktor poprzez grę żyje jednak tylko cudzym życiem. A on chciał kreować własne. Niemniej recytatorski talent himalaisty do dziś wspominają uczestnicy polskiej zimowej wyprawy na K2 w 2002/2003 roku, kiedy to w górskiej scenerii deklamował w bazie poemat Puszkina. *** Przez jakiś czas mieszkał w Polsce, w Ząbkowicach Śląskich, pracował jako specjalista ds. organizacji wypraw. Teraz woli Włochy. Ale w naszym kraju ma znajomych i przyjaciół. Piotr Pustelnik, wybitny himalaista, mówi o Urubce, że to pozytywny, skromny i otwarty na świat człowiek. A jego osiągnięcia budzą szacunek; Koronę Himalajów zdobył jako piętnasty człowiek w historii, a jako pierwszy wszedł zimą na szczyt Makalu (8481 m n.p.m.) i Gaszerbrum n (8035 m n.p.m.). Mówi się, że Urubko chciał wejść na wierzchołek do końca lutego, bo luty jest według niego ostatnim miesiącem zimy w Himalajach i Karakorum. Podczas samotnego ataku sporo ryzykował. Wrócił cudem do bazy, wyczerpany i bez sukcesu. Przyznał, że ma za sobą najtrudniejsze dni życia. I postanowił opuścić wyprawę. Z satysfakcją, że jednak podjął próbę ataku na szczyt K2.©® Majka Lisińska-Kozioł majka.li5inska@polskapres5.pl Himalaizm Gdy Krzysztof Wielicki zaproponował mu wyprawę w Karakorum, pomyślał, że dostał szansę, by spełnić swoje wielkie marzenie. Dziś już wiadomo, że Denis Urubko nie zdobędzie K2 zimą. Właśnie opuścił bazę pod Górą Gór. I nie mówi „przepraszam". Dołączył do Polskiej Narodowej Zimowej Wyprawy na K2 jako silny punkt ekspedycji. Ma wszak niezwykłą wydolność, duże doświadczenie wysokogórskie i na koncie zimowe wejścia na ośmiotysięczniki. Ale wyprawa rozpoczęła się nietypowo, bo zamiast brawurowej wspinaczki na K2, była bezprecedensowa akcja ratunkowa pod Nanga Parbat. Urubko wraz z Adamem Bieleckim, Piotrem Tomalą i Jarosławem Botorem ruszyli na pomoc znajdującym się w kryzysowej sytuacji Elizabeth Revol i Tomaszowi Mackiewiczowi. Francuzka ocalała, Polak został w górach na zawsze. Za to 0 wyczynie Urubki i Bieleckiego mówił cały alpinistyczny świat. Potem, już po powrocie do bazy pod K2, Urubko zaoferował pomoc Rafałowi Froni, gdy ten złamał rękę podczas wspinaczki. Dziennikarze przypomnieli, że w 2001 roku Urubko sprowadził z Lhotse (8516 m n.p.m.) polską himalaistkę Annę Czerwińską, a 15 lat temu, podczas zimowej wyprawy na K2, kierowanej -jak ta obecna - przez Krzysztofa Wielickiego, nie zdecydował się na atak szczytowy, by pomóc Marcinowi Kaczkanowi, który ząpadł na chorobę wysokościową. Podkreślano, że Urubko jest empatyczny 1 można na niego liczyć, gdy pomoc jest potrzebna. *** Ale Urubko jest też znany jako indywidualista, człowiek bezkompromisowy i twardy. Wytycza sobie cele i dąży do nich, bo - jak mówi - kocha życie i nie zamierza akceptować zwyczajności. Przeciwnie: chce doświadczać najsilniejszych wrażeń. Czuć emocje. A te są w człowieku, gdy realizuje ambitne plany. Urubko niemal w każdym wywiadzie powta- rza, że bez determinacji nie ma mowy o zdobywaniu gór wysokich, a bez ryzyka nie ma sukcesów. Znany jest też z tego, że nie przywiązuje wielkiej wagi do badań lekarskich. Kilka lat temu przyznał, że nie mierzy tętna i nigdy nie używa preparatów farmakologicznych. W górach wysokich preferuje rosyjską kaszę „Bystrow", kiełbasę, żółty ser i czekoladę. Ale tylko przed i po wysiłku. Uważa, że w trakcie wspinaczki jedzenie oraz picie zakłócają prawidłowe działanie jego organizmu. Nie stosuje przy tym sportowych odżywek. Podstawą - jak mówi - są własne zapasy tłuszczu. Korzysta z nich i w ciągu miesiąca, dwóch w górach wysokich traci 10-15 kilogramów masy ciała. Przyznaje też, że woli nie robić przerw w akcji górskiej, bo to go rozleniwia. *** Od jakiegoś czasu narzekał, że jego ciało jest już zmęczone, ale dodawał, że znajdzie siły konieczne do zdobycia wierzchołka K2, jeśli wcześniej na wysokości 7950 metrów, czyli ok. 700 metrów przed szczytem, powstanie obóz czwarty. Wspominał też, że noc, którą kilka dni temu spędzili z Adamem Bieleckim w namiocie na poziomie 7200 metrów, była bardzo ciężka, Urubko miał nawet halucynacje. Takie rzeczy zdarzają się na dużej wysokości, ale świadczą też o kłopotach adaptacyjnych organizmu. Bielecki starał się przywrócić Urubkę do rze1 czywistości i koniec końców zeszli bezpiecznie do bazy. W młodszym o dziesięć lat koledze Urubko dostrzega jakby samego siebie sprzed lat. A Polak wyjaśnia, że Denisowi chodzi pewnie o pasję, która ich obu ciągnie w góry. Inna rzecz, że łączą ich też dramatyczne przeżycia. Bielecki dostał za swoje po zdobyciu zimą Broad Peaku, kiedy to część środowiska oskarżała go >• Denis Urubko (441.) to rosyjsko-kazachsko-polski wspinacz, himalaista i instruktor wspinaczki 0 pozostawienie dwóch kolegów na śmierć. Urubko wspomina natomiast swoje zimowe wejście w stylu alpejskim na Szczyt Lenina. Poszedł wtedy z trójką wspinaczy. Poruszał się od nich szybciej, więc towarzysze wspinaczki zaproponowali, żeby pognał na szczyt, a oni zaczekają i pomogą mu w zejściu. Ale gdy schodził, dostrzegł partnerów ledwie 400 metrów od wierzchołka. Prosili, żeby na nich poczekał, ale on wiedział, że jeśli postoi choćby piętnaście minut, to zamarznie. Odmówił 1 schodził sam. Jeden wspinacz z tej trójki zginął. Na Urubkę można liczyć. Ale jest też znanyjako indywidualista, człowiek bezkompromisowy i twardy Trwająca wciąż zimowa wyprawa na K2 pod wodzą Krzysztofa Wielickiego to kolejne podejście Urubki do zdobycia tego ośmiotysięcznika. W trakcie poprzedniej udało mu się osiągnąć wysokość ok. 7630 metrów. Mówił potem, że lubi wspinać się z Polakami. Dlatego w grudniu tego roku wszedł w skład wyprawy zorganizowanej przez „Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera". Dostał szansę zapisania ważnej karty zimowego himalaizmu. Podkreślał wtedy, że jego generałem na drodze do spełnienia marzenia o zimowym zdobyciu K2 jest Krzysztof Wielicki. Tyle że po dwóch miesiącach w bazie nie chciał już słuchać generała. Na początku lutego Urubko skrytykował na swoim blogu otoczkę medialną ekspedycji i zbyt powolne, jego zdaniem, zdobywanie szczytu. Toteż, gdy bez poinformowania kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego wyszedł do ataku szczytowego - atmosfera w bazie zrobiła się gorąca. *** Kim zatem jest Denis Urubko? Urodził się przed 44 laty w radzieckim wtedy Niewinnomyssku na Kaukazie. Potem jego rodzina przeniosła się na Sachalin. Denis miał obywatelstwo kazachskie, następnie rosyjskie. Dwa lata temu zyskał też polskie. Był trzykrotnie Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 magazyn 21, Dziś startuje plebiscyt Laur Piękna 2018 Nominuj kandydatów i glosuj na nąjlepszych Fryzjer, kosmetyczka, instruktor fitness. Zobacz, kto został wyróżniony w ubiegłym roku Arma Zawiślak anna.zawislak@polskapress.pl i itwwiTI* Nadchodząca wiosna to czas. kiedy mocniej myślimy o zdrowiu i urodzie. Częściej odwiedzamy salony beauty. chcąc odświeżyć po zimie cerę, kolor włosów i zadbać o sylwetkę. To także znakomity czas, aby nagrodzić i wyróżnić najlepsze osoby i miejsca branży urodowej. Zabiegi kosmetyczne są coraz bardziej zaawansowane i co ważne, są coraz bardziej dostępne dla klientów. Piękna, zdrowa i zadbana cera to nie wszystko. Gabinety oferują profesjonale zabiegi na najlepszych i gwarantujących znakomite rezultaty kosmetykach oraz sprzęcie. Błyszczący kolor włosów, zadbana struktura, modne cięcia, ale przede wszystkim doradztwo i ciepłe słowo, po to także przychodzimy do salonówfryzjerskich. Zadbana twarz, włosy, to nie wszystko, nasze ciała oddajemy w ręce masażystów, którzy potrafią postawić na nogi, po niejednej kontuzji, ale także jak nikt inny zrelaksować i odprężyć spięte mięśnie. A nad samymi mięśniami pracują z nami instruktorzy fitness i to właśnie dzięki ich motywacji, zbliżająca się wiosna i lato zachęcą odsłaniania zgrabnej i gibkiej sylwetki. Rusza plebiscyt Już dziś rusza plebiscyt Laur Piękna 2018. Jak co roku, właśnie o tej porze chcemy wraz z Czytelnikami pokazać i wyróżnić miejsca oraz osoby, które szczególnie cenimy w branży urodowej. W plebiscycie znajdziecie takie kategorie jak: salon kosmetyczny, studio urody, stylista paznokci, fryzjer, kosmetyczka, instruktor fitness, studio fitness, masażysta oraz SPA. Już dziś po godz. 14-00 w serwisie gp24.pl/uroda pojawią się zgłoszone do tej pory miejsca i osoby w wymienionych wyżej kategoriach z podziałem na powiaty. Pamiętajcie, jeszcze do wtorku, 6 marca, można zgłaszać salony urody oraz osoby do udziału w plebiscycie. Nowe kategorie Głosować na swoich kandydatów można poprzez wysłanie SMS na nr 72355 z prefiksem przypisanym każdemu kandydatowi. Dodatkowo oddać głos można także wypełniając kupon i dostarczając go do naszej redakcji. Kupon drukowany będzie w kolejne 3 piątki marca. Dwa etapy Plebiscyt odbywa się w dwóch etapach. Pierwszy powiatowy - rozgrywany osobno w Słupsku i powiecie słupskim,w powiecie bytowskim oraz w powiecie lęborskim. Głosowanie w tym etapie rozpoczynamy już dziś, czyli od 2 marca od godz. 14.00, do 27 marca dogodź. 22.00. Laureaci pierwszego miejsca w każdej z kategorii przechodzą do drugiego etapu regionalnego wraz ze wszystkimi zebranymi głosami. Drugi etap rozpocznie się głosowaniem w czwartek, 29 marca i potrwa do piątku, 13 kwietnia do22.00. W etapie regionalnym dla zwycięzców przygotowaliśmy atrakcyjne nagrody. Dla salonów, które otrzymiają tytuł i dyplom Salonu Roku, przygotowaliśmy kampanie reklamowe oraz videoprezentajce wraz z kampanią w mediach społecznościowych. Dla osób, które otrzymają tytuł i dyplom Fryzjera Roku bądź Kosme-tyczld Roku mamy podwójne zaproszenia na weekendy SPA oraz na koncert Legend Rocka. Wszystkie szczegóły plebiscytu, kategorie, etapy informację o nagrodach oraz najważniejsze terminy znajdziecie na stronie portalu gp24.pl/uroda Informacje o plebiscycie uzyskać można także pod numerem telefonu 94 347 35 47 lub pod adresem plebi- scyt@gp24.pl ©® UmrrtfkmlKm Anna Zawiślak anna.zawislak@polskapress.pl Laureaci i laureatki zeszłorocznej edycji „Laur Piękna 2017" Rozdanie nagród odbyło się w restauracji Anna de Croy w Słupsku Lorenzo Coletti, A.Mickiewicza ski „Keratyna", Hubalczyków, Center Gym, Hugona Kołłątaja zjerski, Zielin 8, Trzebino, Ju- rolina Okrój, Studio Kosme-52, Fitness Club My Gym (Gale- Formela Daria, SalonikKosme- 30. styna Popowicz, Salon fry- tologii Estetika, Sikorskiego ria Słupsk), Tuwima 32-33, tyczny DARIA, Zygmunta Au- W powiecie bytowskim zjerski „OBSSESION", Gene- 8. MajdiMakhlouf, Salon fiyzjer- gusta 14, Marcin Pawłowski, zwyciężyli: Pasja - Salon fry- rała Mierosławskiego 42, Ka- ©® Zeszłoroczne zmagania w plebiscycie pokazały jak bardzo doceniacie i lubicie swoich urodowych specjalistów. Otrzymaliśmy mnóstwo zgłoszeń, a swoim wyborem wskazaliście najpopularniejsze miejsca w regionie. Jak potoczy się tegoroczna edycja? O tym przekonamy się już za kilka tygodni. W zeszłym roku Słupsku i powiecie słupskim zwyciężyli: Salon Fryzjerski Manhatan box 56, Wileńska 39, Klinika Urody Oddaję głos w kategorii: i Fryzjer Roku..................................................................1 l O Kosmetyczka Roku.........................................................; I O Stylistka Paznokci Roku................................................. j l ] Instruktor Fitness Roku..................................................; I l [J Masażysta Roku............................................................ ! I [J Salon Fryzjerski Roku.....................................................j l LJ Studio Urody Roku.........................................................; l O Studio Fitness Roku SPA Roku......................................... ; 22 krzyżówka Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 japońskie auto lek rozkurczowy r~ utwór r~ mięso z tryków trofeum -V 26 porywanie osób dla okupu r~ Żurek, aktor polski r~ monter r~ nocny motyl na dwoje wróżyła ma śniadą karnację -v żeglugowy znak ~v oamuiia n narszaKa muzyka improwizowania obwódka czapki rodzaj uprzęzy duży pokoj imię Starskiego, scenarzysty tenisówki kraj z Rabatem zagroda dla owiec - ł 9 i 1 ł 1 pustynny koczownik —► * 4 dziki kot z USA ł i TT święty byk egipski - stop żelaza z węglem - kuzyn szaraka - 6 wyrabia meble • ' narzędzie rzeźbiarza - 7 bojaźń wodna lub młoda - część dworca 25 „czapka" Sikha 10 strefa 2 sprawy sukulent - i uniwersalny rozpuszczalnik - 27 film z Anną Nehrebecką brat Mojżesza U 8 1 rozżarzona cząstka poręka na wekslu —► ł wersja fiata -*• Viktor, węgierski premier wzór na tkaninie biblijny prorok na głosy istnienie wodny obiekt rekreacyjny sztylet malajski pod torami i duży wół z Azji - 4 rzeka Juliusza Cezara - l 1 19 1 ł olejek różany nauczycielka U i 28 ł chusta malajska (anacjram: - - budują żeremia - rzeczy konkretne samiec w chlewiku takie sobie bazgroły port w Algierii Włochy - źródlana lub ognista - między aktami sztuki - \ 1 TT 35 \ mieszanina głosów -*• 23 interwał muzyczny - wulkan na Sycylii pękate naczynie —■ 12 układ kart w pokerze - 29 żydowski arcykapłan, teść Kajfasza rodzaj machorki łódź do przewozu zboża hinduska księż-niczKa rozmowa 0 niczym rybie płuca pióropusz stawia piece wykaz błędów w druku - 1 - atrakcja Sopotu U ♦ ł ł i l ... Kin-gsley, aktor z Anglii gra liczbowa 1 model volks-wagena leśny ssak rzeka w Albanii narząd -#• Krzysztof'..." Włodarczyk -*■ 21 ł i l 20 r grecki władca wiatrów mgła - 33 U . 17 baśniowe stwory ziejące ogniem rzeka Kościuszkowców zadatek -T- but z cholewką połowica biel lub oranż kasztan jadalny miara desek skurcze przepony śpiewa- tB 24 niewygodne łóżko krewny mieczu - ł ł 1 16 i U i l 1 TT .....do radości" święty Jerzy dla rycerzy ~v tekst na szyldzie -> dzieło Boc-caccia "V wodoru w wodzie utlenionej -* zaloty 3 odrobina chleba używana przy wyrobie galarety jadalne bulwy kolokazji małe pomieszczenie John, zabity prezydent USA 31 gorzkie lamenty \ 30 - l Howard, reżyser filmowy - ł ■ pochyłe pismo pełno w nim map C" 4 1 % 1 drewniany but - 22 finał sonaty -*• egzotyczne byliny ozdobne port w Izraelu szpik kostny -*• 13 żyje z procentów od kapitału - ... Mistrzów - 18 bita droga - 32 \ . -j- dawna moneta -* napuszona mowa arogancja dyskusja publiczna hodowca bydła w Mongolii wir kurort przysmak dla burka tucznik bezmyślny widz ł - matka Kastora iPol-luksa represja po strajku - \ „łzy" poranka autko na torze TT ł \ \ gawra niedźwiedzia 1 druga rzeka Austrii miasto w Rosji znane z bitwy — 1 5 \ imię kobiece niejadek z bajki 34 płynie przez Rzym - 14 Andrycz, aktorka - ł postawa - TT wynik pracy - tytuł naukowy - 15 kisiel po obiedzie - 11 długa nudna przemowa - duże naczynie - krótki nóż szewski -*■ umiar w zachowaniu - 1 2 3 4 5 6 7 | 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 ] 19 20 21 22 123 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 35 utworzą rozwiązanie — myśl Konfucjusza. tooya aiMOTOd m 3inio'vzoavis 3in lis nwo>) :3iNvzViMzoa Litery z pól ponumerowanych od 1 do 35 utworzą rozwiązanie — myśl Konfucjusza. tooya aiMOTOd m 3inio'vzoavis 3in lis nwo>) :3iNvzViMzoa Glos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 market 23 Co piąty Polak ma problemy z ochroną danych osobowych Jerzy Szych jefzyizych@polskapress.pl (rmwhifontuujr Dane osobowe to wrażliwe informacje. Ich kradzież może wiązać się z bardzo nieprzyjemnymi konsekwencjami, głównie finansowymi. Dlatego warto zwrócić szczególną uwagę na to. komu udostępnia się swoje dane. Warto zawsze pamiętać, że niemal stale jesteśmy narażeni na ryzyko tzw. kradzieży tożsamości. Część swoich danych (imię, nazwisko, adres, telefon, e-mail) często udostępniamy różnym firmom z usług, których korzystamy. Rzadziej podajemy PESEL i nr dowodu osobistego. Niestety od czasu do czasu ich podanie także jest wymagane. Co więcej, czasami proszą o to instytucje nie tak dobrze zabezpieczone jak większość banków. Przestępcy nie zawsze zadają sobie tyle trudu, aby włamywać się do banku, sklepu internetowego czy na nasz komputer. W celu poznania naszych danych mogą skorzystać z dużo łatwiejszych sposobów. Często wysyłają e-maile, w których podszywają się np. pod różne firmy, prosząc o udostępnienie swoich danych. Zwykle tłumaczą, że ich podanie jest konieczne z jakiegoś ważnego powodu. Do czego przestępcom są potrzebne nasze dane Przestępcy wykorzystują nasze dane, aby na nich zarobić. Podszywając się pod nas, W. Przestępcy wykorzystują różne, z pozoru mało szkodliwe sposoby aby. na nich zarobić. Podszywając się pod nasE mogą chcieć uzyskać np. kredyt czy kupić coś na raty mogą chcieć uzyskać kredyt. Podejmą pieniądze, ale oczywiście nie będą regulowali należności. W rezultacie po pewnym czasie zgłosi się do nas komornik, który zajmie wynagrodzenie lub będzie chciał sprzedać część naszego majątku. Oszuści mogą również np. podpisać w naszym imieniu umowę z operatorem telefonii komórkowej. W takim przypadku wybierają drogi telefon komórkowy, który później sprzedają. Rachunków za telefon oczywiście nie płacą. W rezultacie kradzież tożsamości oznacza dużo kłopotów dla osoby, która padnie jej ofiarą. Jak się zabezpieczyć Aby uniknąć problemów, warto być bardzo ostrożnym w sytuacji, gdy ktoś prosi nas 0 podanie danych. Przede wszystkim należy sprawdzić, czy faktycznie mamy do czynienia z tym, za kogo ktoś się podaje. Dla przykładu, ktoś może do nas zadzwonić 1 twierdzić, że jest pracownikiem naszego banku, ale żeby mógł podać informacje, prosi o podanie numeru PESEL. W takiej sytuacji warto potwierdzić, z kim mamy do czynienia. Nigdy nie należy natomiast podawać danych mailowo. Takie prośby pochodzą zwykle od przestępców podszywających się pod bank czy jakąś fumę. Dobrą metodą jest używanie niejednakowych haseł do różnych celów. Dla przykładu do poczty elektronicznej, do bankowości elektronicznej oraz do portalu społecznościowego każde hasło powinno być inne. Dodatkowo nie należy zostawiać swojego dokumentu np. w sytuacjach gdy wypożyczamy jakiś sprzęt sportowy. Nie możemy mieć bowiem pewności czy osoba, która będzie przetrzymywała dokument nie wykorzysta naszych danych. Co zrobić, gdy obawiamy się, że ktoś poznał nasze dane Gdy mamy podejrzenie, że ktoś mógł poznać nasze dane osobowe, przede wszystkim warto wyrobić sobie nowy dowód osobisty. Numer tego starego należy natomiast zastrzec zgłaszając to w swoim banku. Instytucje finansowe mają bowiem wspólną bazę dokumentów zastrzeżonych. Jeśli ktoś będzie chciał się pod nas podszyć i poda taki numer dokumentu, banki będą wiedziały, że najprawdopodobniej mają do czynienia z oszustem. Powiadomienie Ważne jest także byśmy uzyskali informacje w sytuacji, 22% Polaków przyznało, źe doświadczyło negatywnych sytuacji zwanych z oćhroną danych osobowych gdyby ktoś chciał zaciągnąć kredyt na nasze dane czy skorzystać z usług telefonii komórkowej. Dlatego najlepiej włączyć sobie powiadamiania SMS o zapytaniach na nasz temat w bazach takich jak BIK, InfoMonitor, KRD czy ERIF. Na wszelki wypadek można też uruchomić usługę informującą o transakcjach dokonywanych na naszym koncie bankowym. Poza tym najlepiej zmienić wszystkie hasła dostępu do kont bankowych, poczty elektronicznej itp. i zadbać o to, by było inne dla każdej z tych usług. ©® SPOSOBY JEŚU KTOŚ NIE MA KONTA WBANKU Aż co piąty Polak doświadczył negatywnych konsekwencji braku należytej ochrony swoich danych osobowych. Najczęściej dotyczyły one zgubienia lub kradzieży dowodu osobistego oraz kradzieży hasła do konta czy skrzynki e- mailowej. Co niepokojące, co szósty z nas zadeklarował, że nie stosuje żadnych rozwiązań, które miałyby na celu zminimalizowanie negatywnych skutków kradzieży tożsamości, a jedynie 40 proc. wskazało, że najlepszą ochroną jest nieudostępnia-nie dowodu osobistego do wglądu osobom nieuprawnionym. 0 skali zagrożenia świadczą nie tylko deklaracje samych Polaków, ale również statystyki Policji. Np. w ubiegłym roku stwierdzono ponad 10 tys. przypadków posługiwania się dokumentem innej osoby. ZASADY Nie udostępniajmy swoich dokumentów ani danych osobowych osobom nieuprawnionym. Jeśli dokument został nam skradziony, należy jak najszybciej osobiście zgłosić zdarzenie najbliższej jednostce policji W przypadku kradzieży lub stwierdzenia utraty dokumentu, należy go jak najszybciej zastrzec. Jak granit i marmur. Chodzi o zlewozmywaki i umywalki z bardzo trwałych materiałów NapóUsoch jerzy Szych jerzyizych@polskapress.pl Ceramiczne umywalki i metalowe zlewy to wciąż najczęściej spotykane zestawienie w połskich marketach. No ale jesteśmy do nich przywiązani. Przez lata trudno było o coś innego kupić w sklepach. Najbardziej lubimy te rozwiązania, które już dobrze znamy. Pewnie, ceramika jest mało od- porna na powstawanie pęknięć i rys, zaś metalowy zlew nie zawsze dobrze komponuje się z urządzeniem kuchni, ale przez lata zdążyliśmy już „nauczyć się z tym żyć". Mówi się, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. A może czas na zmiany? Tym bardziej, że naokoło coraz więcej propozycji z urządzeniami sanitarnymi wykonanymi z tzw. materiałów kompozytowych. Na świecie znane są one od lat sześćdziesiątych. Na przykład umywalki wykonane z materiału nazywanego „lanym marmurem" zawdzięczają swoją wytrzymałość głównie dzięki tzw. napełnia-czowi węglanowemu, który stanowi aż 80 procent ich budulca. Z kolei nakładana przy produkcji powłoka żelkotowa zadba o to, by umywalka pomimo upływu czasu na długo zachowała gładkość i wysoki połysk, jakie przyciągnęły nasz wzrok podczas zakupów. O tym, że materiał wytrzyma próbę czasu powinien przekonać okres gwarancji często udzielanej na wyroby przez producentów (średnio 5 lat na umywalki i 10 na zlewozmywaki). Ale czy to aby na pewno jest zdrowe? - to pytanie zadaje wielu klientów marketów budowlanych. Obawiamy się czy materiały nie okażą się toksyczne, nie spowodują u domowników alergii, bądź innych nieprzyjemnych podrażnień. Na szczęście w przypadku zaliczanych do tworzyw współczesnej generacji kompozytów takie obawy są całkowicie bezzasadne. Zarówno skład materiału, układ jego powłoki, jak i zalecany sposób pielęgnacji dalekie są od niezdrowych i podrażniających. Umywalki z lanego marmuru w niemal 80 proc. składają się z węglanu wapnia - naturalnego surowca. Biorąc pod lupę budowę zlewozmywaków, znajdziemy tam głównie barwiony kamień kwarcowy. Inny plus to higiena. Pielęgnacja zlewozmywaków sprowadza się do mycia ich (praktycznie bez detergentów) wodą z octem, bądź delikatnymi środkami, przy użyciu miękkiej szmatki lub gąbki. Częstotliwość zabiegów zależy od intensywności użytkowania. Podobnie „łagodnego podejścia" wymagają umywalki kompozytowe, których czyszczenie nie wiąże się ze stosowaniem agresywnych, chemicznych środków. Producenci wręcz zakazują używania jakichkolwiek substancji i materiałów ścierających. Czy tak minimalistyczne zabiegi higieniczne wystarczą? Zdecydowanie tak. Ponieważ na powierzchniach produktów wykonanych z kompozytów, praktycznie brak porów i szczelin. ©® 24 ogłoszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Piątek, 2.03.2018 II f Y (IIP Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 943473516 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24.75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516.347 3511.347 3512. fax 94 347 3513 Przez internet: ogloszenia.gratka.pl Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 W Biurze Ogłoszeń: Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ HANDLOWE . ■ NAUKA ■ MOTORYZACJA ■ PRACA i ZDROWIE i USŁUGI i TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY Nieruchomości MIESZKANIA - SPRZEDAM NOWE 50m2 Zientarskiego, 605048044 MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 2-POK. Ip z balkonem 600-599-447 2-POKOJOWE Słupsk, 600894111. KAWALERKA Koszalin 500-361-358. LUKSUSOWE, 2-poziomowe, na dłużej, atrakcyjna cena. Słupsk, 609147456. POKÓJ tel. 694-625-057. SIEMIANICE - na dłuższy okres, atrakcyjna cena! 609147456. WYNAJMĘ - miejsce postojowe przy ul. Zientarskiego K-lin tel. 609-665-977 GARAŻE Blaszane — BRAMY Garażowe PRODUCENT KOJCE dla Psów Najniższe G8HY Różne wymiary Dogodne RiASTif Transport i montaż (MMŚrtUi cały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl "OMEGA" - wyceny, obróŁ Słupsk, uL Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 WWW. niemchomoscLslupsk.pl Handlowe JUBILERSTWO WWW.BIZUTERIA-SILVERSHINE.PL FOTO, KSIĄŻKI ALBUMY, książki, płyty muzyczne. Skup. 509-675-586,508-245-450. MATERIAŁY BUDOWLANE STYROPIAN producent, dostawa, tel. 52/331-62-48. MATERIAŁY OPAŁOWE A-DREWNO Słupsk 694-295-410 ZŁOM kupię, potną, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ A do Z skup- skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTO skup, każde. 797552040 REKLAMA '■ V .' AKUS dołącz do grona zadowolonych Klientów TANIO I BEZPIECZNIE Nie wydawaj na ogłoszenia Nie trać swojego czasu Dodaj swoją nieruchomość do NASZEJ BAZY OFERT (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 2 pok., balkon rej. Moniuszki 189 000,- tania działka z warunkami 31 000,- Świeszyno - centrum 3 pok. loggia rej. Chałubińskiego 208000, 3 pok. rej. Jana Pawła loggia 199 000,- do negocjacji 3 pok. loggia rej. Chopina 217 000,- dom typowy dla 2 rodzin rej. Sądów 559 000,- 3 pok. z pełnym wyposażeniem sprzedam z powodu wyjazdu rej. Emki 194 000,- AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150, 606206077. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. WSPOMAGANIE kierownicy. Koszalin, Kupiecka 3.606-998-591. Naprawa. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI GOTÓWKA w 10 minut! 506-240-450. KREDYTY bankowe i poza bankowe, Koszalin i okolice, 721-576-918 KREDYTY hipoteczne, gotówkowe, pozyczki, analiza zdolności kredytowej, wnioskowanie, procesowanie, 0 zł prowizji, 509466912. KREDYTY tanio. Słupsk, 59/842-92-38. USŁUGI PRAWNE EGZEKUTOR długów, 669111148 ZATRUDNIĘ BEZPŁATNE kursy języka niemieckiego dla opiekunów osób starszych. Ilość miejsc ograniczona. Po kursie gwarantowana praca, duża baza ofert i atrakcyjne zarobki. Zadzwoń 509892644. Promedica24 BUDOWLAŃCÓW 503-135-643 DO wykończeniówki tel. 790-427-580 FASADA zatrudni konserwatora maszyn - mechanika, Słupsk ul. Bałtycka 10. Holiday Sport firma w Nowych Bielicach zatrudni stolarzy, stolarzy budowlanych przy budowie drewnianych domków szkieletowych. Kontakt: 607739081 KIEROWCA kat. BE 732-692-240. GK KIEROWCĘ w transporcie międzynarodowym, karta kierowcy, kategioria C, tel. 091-489-44-54, 505-116-519,505-116-518. KON-TRANS Stargard zatrudni kierowcę do przewozu kontenerów morskich, 502-368-980 MŁODEGO, energicznego jako pomoc w prowadzeniu fermy kur zatrudnię. Do pracy przyuczę. Zapewniam dobre samodzielne mieszkanie. Wykształcenie średnie, "złota rączka" prawo jazdy kat.B tel. 606-234-614, 600-231-601 OPERATORA koparko-ładowarki, Koszalin i okolice, tel. 606-240-785. OPIEKA Niemcy, Germania - biura: Koszalin, Kołobrzeg, 943424056, 509780868. Zadzwoń! OPIEKUNKI do Niemiec tel. 535340311 www.ambercare24.pl dzisiaj 70 ofert! OPIEKUNKI do opieki nad osobami starszymi na terenie Niemiec. Bezpieczna i legalna praca. Senectus24Germany, tel. 726250081 OPIEKUNKI Niemcy do 1600 €! Tel. 32-797-14-55, www.scg-agencjapracy.pl; Wymagana znajomość języka niemieckiego PANA do obsługi terenów zielonych z doświadczeniem. Słupsk, 668484910. Panią w wieku powyżej 18 na stanowiska masażystki+ zatrudnię OD ZARAZ. Praca w Centrum Słupska, zarobki powyżej 7000 netto miesięcznie, nie musisz mieć doświadczenia, kontakt 729663218 lub odloty. slupsk@wp.pl PIELĘGNIARKĘ/PIELĘGNIARZA do pracy w Regionalnym Centrum Nefrologii Stacji Dializ Miastku, 602393533,506097304. PRACOWNIKÓW budowlanych do robót wykończeniowych. Firma Koszalin, teL 663-575-281. ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796 ZATRUDNIĘ kierowcę C+E do przewozu żywych zwierząt, transport krajowy i międzynarodowy, tel. 606-267-225. ZATRUDNIĘ spawacza w osłonie Argonu i szliwierza do obróbki stali nierdzwnej, dobre warunki pracy i płacy, tel. 609-604-866, 602-862-806. ZATRUDNIMY z rejonu Szczecina przewoźników do stałej współpracy. Zainteresowani podjęciem współpracy z naszą firmą powinni dysponować środkami transportu o ładowności 6-14 ton, winda, chłodnia, izoterma. Oferujemy: stabilność współpracy i stałe zlecenia, terminowe regulowanie należności, fachową opiekę doświadczonej kadry spedytorów, współpracę z firmą o ugruntowanej pozycji na rynku. Kontakt: 506 011711 STOMATOLOGIA specjalistyczna: dzieci i dorośli, anestezjolog, protetyka ortodoncja, K-lin, Małopolska 1"B", tel. 94/343-84-68. Również w soboty. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 ALKOHOLIZM- leczenie, zastrzyki, Esperal tel: 601-968-537 BEZPŁATNE kursy języka niemieckiego dla opiekunów osób starszych. Ilość miejsc ograniczona. Po kursie gwarantowana praca, duża baza ofert i atrakcyjne zarobki. Zadzwoń 501357022. Promedica24 GINEKOLOGIA GINEKOLOG -farmakologia 515417467 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. STOMATOLOGIA STOMATOLOG K-lin, NFZ, 531-444-602. (ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma GAZjunkersy, WOD-KAN, kuchenki -naprawa, wymiana, 606-579-846 GK PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE parkietu, układanie, szczotkowanie, bejcowanie, olejowoski, niewidzialny lakier, deski dębowe lite i dwuwarstwowe. facebook/Pardet 696727338 DACHY - dekarstwo 94/34121 84. GŁADZIE, malowanie - remonty K-lin 880-954-493. MALOWANIE dachów, remonty, mycie dachów i elewacji tel. 788-016-988 REMONTY,GLAZURA tel. 531-473-521 STANY surowe 94/34121 84. SUCHE zabudowy 94/3412184. INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. HYDRAULIK solidnie 509-765-180. GK PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli, 607-703-135 Firma wykona wew. lub zew. instalacje sanitarne. « 94 343 46 34, 502 388 256 - y s«t CI". i ROLNICZE (TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl detektyw-koszalin.pl, 602-601-166 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE kupię ciągniki, przyczepy, maszyny rolne, tel. 602 811423. SPRZEDAM talerzówkę 3M, TUR STHOL, ciągnik MASSEY FERGUSON 5460, przyczepa 8t, 602-507-920 PŁODY ROLNE KUPIĘ łubin, grykę, tel. 604250237 OWIES i inne 731-382-747. SADZENIAKI Wineta tel. 696-302-569 ZWIERZĘTA HODOWLANE KURKI 6-tyg. 94/312-42-34. KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, przepiórki. Dowóz. 600539 790 MORLINY skup bydła, 889-186-749 Towarzyskie ADA Słupsk, 513-751-832. BASIA Słupsk 797-221-767 KOSZALIN, 531-600-712. THE BEST tel. 577-745-071 Koszalin ŻANETA 461,693-771-552 Koszalin REKLAMA 008140372 Opiekunka Seniorów - Praca w Niemczech. Dobra pensja, ubezpieczenie i składki ZUS, całodobowe wsparcie, organizacja wyjazdu i szkolenia językowe. Promedica24: 509 892 644,501 357 022,517 175 599 • Praca w Anglii. Atrakcyjne zarobki, legalna praca, prywatne ubezpieczenie i całodobowe wsparcie. Promed)ca24: 505 338888