Piątek 23 lutego 2018 Głos Pomorza SŁUPSK ROBERT BIEDROŃ WYSTARTUJE W WYBORACH W SŁUPSKU. A POTEM NA PREZYDENTA KRAJU? STRONA VIII. SŁUPSK+ SPOTKANIA Z KOMBATANTAMI I HISTORIĄ ARMII KRAJOWEJ KONKURS I. • ® i NA MODELOWĄ Jir i * Obok murów obronnych rrtoże stanąć nowy publiczny superszalet. Nieopodal stojącego, STR.3 SŁUPSK Czytelniczka prosiła 0 ławkę na przystanku 1 ma nową ławkę na przystanku. Nie tylko ona STRONA 4 SŁUPSK Trzy teatry razem organizują wydarzenia z okazji 133. rocznicy urodzin Witkacego STRONA 5 POMORZE ŚRODKOWE 25. rocznica protestu bezrobotnych. Walczyli i odwołali wojewodę. A zaczęło się od Miastka STRONA VI. SŁUPSK+ SŁUPSK Wycinka drzew wBierkowie na zlecenie władz PGK objęta śledztwem prokuratury STRONA VII. SŁUPSK+ 02_ Wydarzenia Glos Słupska Piątek, 23.02.2018 Grzegorz Hilarecki m BĘDZIEMY PRZESADZAĆ DRZEWA NA TRAKCIE KSIĄŻĘCYM Komentarz Słupsk to bardzo dziwne miasto. Miasto, w którym powstają firmy budujące innowacyjne systemy i sieci do zbierania śmieci w kosmosie. Ale to nic dziwnego w porównaniu z działaniami miejskich urzędników. Nie wierzycie? A wiecie, że ci pracują właśnie nad nowym rozwiązaniem sprawy parkowania na ulicy Wojska Polskiego? I pomysłem na rozwiązanie jest... przesadzenie kilku rosnących tam drzew. Przyznacie, że to kosmos, przy którym kosmiczna śmieciarka przestaje dziwić. Okazało się bowiem, że urząd marszałkowski zagroził, że miasto będzie musiało zwrócić całą unijną dotację na Trakt Książęcy, ponieważ dokonano zmian w porównaniu z projektem. A rzeczy robione za unijne pieniądze muszą przez kilka lat być nie- zmienne! A Wojska Polskiego, dumnie za poprzedniej i trochę za obecnej kadencji rewitalizowana, sensu na deptaku wiele nie ma. Rowerzyści tam jeżdżą, ale nie po polbruku, bo to nie jest ścieżka rowerowa. Piesi chodzą w miejscu rowerzystów, a auta jeżdżą tam, gdzie piesi chodzą. A tam gdzie powinny auta jeździć, czyli po bruku, nie chodzi i nie jeździ nikt. Auta dostawcze nie mają gdzie parkować i ładują się na ozdobne płyty, te, które są dla pieszych. Płyty tego nie wytrzymują i się łamią. Teraz to wszystko zostanie poprawione, ale żeby było miejsce do parkowania, przeniesione będzie kilka drzew. Oczywiście to kosztuje, gwarancji, że drzewa się przyjmą w nowym miejscu, nie ma. Tak jak nie ma gwarancji, że kierowcy zaczną respektować znaki i zaczną korzystać z tej nawierzchni na deptaku, która wytrzyma ciężar aut. Aż rodzi się pytanie: a nie można było od razu zrobić, czyli zaprojektować i wykonać rewitalizowanej, reprezentacyjnej ulicy tak, by nie było problemu z dostawcza-kami, które dostarczają towar do znajdujących się tam sklepów? Może i można, ale Słupsk to bardzo dziwne miasto. ©© Rozkopali klif pod Ustką i wydobywali bursztyn Ustka Monika Zacharzewska monika.zacharzewska@gp24.pl Policjanci zatrzymali w Ustce dwóch mężczyzn, którzy nielegalnie wydobywali bursztyn. Zabezpieczyli200gramów jantaru i sprzęt do jego wykopywania. W minioną niedzielę policjanci z Ustki otrzymali zgłoszenie o dwóch osobach, które, jak informowali świadkowie, miały niszczyć klif na plaży pod Ustką. - Na miejsce zgłoszenia dyżurny wysłał znajdujący się najbliżej miejsca zdarzenia patrol policji. Funkcjonariusze od razu zauważyli dwóch mężczyzn, którzy łopatami rozkopywali teren znajdujący się na klifie w pobliżu plaży - informuje Robert Czerwiński, rzecz- nik prasowy słupskiej komendy policji. Jak się później okazało, dwaj sprawcy w wieku 30 i 35 lat wykopali głęboki na prawie dwa metry dół, a następnie wydobyty piasek przy użyciu łopat przesiewali przez sito w poszukiwaniu bursztynu. Policjanci, rozmawiając z nimi, ustalili, że nie mają żadnego pozwolenia na wydobywanie bursztynie i robią to nielegalnie. Mężczyźni zostali przewiezieni do komisariatu, gdzie śledczy zabezpieczyli od nich prawie 200 gramów wydobytego bursztynu. Kopalina tabę-dzie stanowiła dowód w postępowaniu przeciwko ujętym sprawcom. Wobec mężczyzn funkcjonariusze prowadzący postępowanie skierują wnioski do sądu o ich ukaranie. Za to wykroczenie grozi kara aresztu i grzywny.©© BAROMETR Michał Tramer, dy- rektor Pań- Żeby pracować stwowego Te- wszkole, trze- atruLalti Tę- ba lubić dzieci cza wSłip- i młodzież, sza- sku. Wyreży- nować ich. serował naj- a przede nowszą wszystkim ich sztukę „Nie- słuchać - Kazi- dźwiedź mierz Słaba. iMasza-czyfi który po47 gdzie moja latach pracy kasza?" woświaće Po nocach tłu- i 26 latach sze- maczył rosyj- fowania skie baśnie. „dwójce" które posłużyły ptzyuficy za wzór do te- Henryka kstu sztuki. Na- Pobożnego pisała ją dla Tę- odchodzi czy Marta naemerytuię. Guśniowska. (NIK) Widzowie są zachwyceni. (GH) Natan Konszewkz i jego dwaj koledzy, pięściarze Słupskiego Klubu Bokser- Energa Czarni, wywalczyli tytuły Mistrza Wybrzeża (Jakub Borkowski i Kacper Derda). W turnieju w Słupsku wystartowało 44 zawodników z następujących klubów: BoxingTeam Chojnice, Boeing Team Gruchała, Sako Gdynia, SKB Energa Czarni Słupsk, WKB Wejherowo itd. Coraz częściej myślę o tym, że Słupsk to za mało, że trzeba zrobić coś więcej. Ludzie czekają. Już nie pokładają nadziei wtęj tradycyjnej opozycji-Robert Biedroń, prezydent Słupska, cytowany w niedzielę przez Portal Samorządowy. (GH) PIŁKARZE GRYFA GRAJĄ DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH DZIECI Stupsk Młodzi piłkarze klubu sportowego Gryf postanowili pomóc swoim rówieśnikom, podopiecznym Fundacji dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja. W sobotę zapraszają na wyjątkowy mecz wszystkich kibiców piłkarskich i sympatyków Fundacji. W sobotę, 24 lutego, od 8.30 w hali Ośrodka Sportowo-Re-kreacyjnego przy ul. Niedziałkowskiego w Słupsku odbędzie się I Charytatywny Turniej Piłki Nożnej. Organizatorem turnieju są piłkarze klubu sportowego Gryf Słupskrocznik2006oraz ich rodzice. W sobotnim turnieju zmierzy się 10 zespołów młodych piłkarzy ze Słupska i innych miejscowości. Wszyscy zawodnicy z entuzjazmem wyrazili chęć uczestnictwa w sportowo-- charytatywnym wydarzeniu. - Młodzi piłkarze Gryfa2006 chcą pokazać, że można połączyć ducha sportu z chęcią niesienia pomocy innym i ważne jest to, aby takie postawy ...... Na turniej zapraszają młodzi piłkarze Gryfa kształtować od najmłodszych lat - przyznają organizatorzy wydarzenia. Dochód z sobotniego turnieju zasili konto słupskiej Fundacji Nadzieja, która wspiera dzieci niepełnosprawne w wyniku choroby i wypadków komunikacyjnych, prowadzi dla nich terapię, ćwiczenia i przedszkole. - Rodzice naszych podopiecznych przygotowują pyszne domowe wypieki, które razem z kawą lub herbatą będzie można kupić podczas turnieju. Zebrane fundusze również zostaną przeznaczone na statutową działalność fundacji - dodaje Małgorzata Wolska, dyrektor Fundacji Nadzieja. Natomiast ostatni mecz w turnieju klubowi piłkarze rozegrają z podopiecznymi Fundacji Nadzieja - będzie on miał charakter integracyjny. Te zmagania rozpoczną się w sobotę prawdopodobnie około godziny 15. Patronat nad imprezą sprawuje prezydent miasta Słupska Robert Biedroń oraz Pomorski Związek Piłki Nożnej. Monika Zacharzewska monika.zachaizewska@gp24.pl Słupsk Zastanawialiście się kiedyś Jak wyglądało pierwsze spotkanie Maszy z Niedźwiedziem? Czy to ona trafiła do lasu. czy może Niedźwiedź zabłądził do ludzkich sadyb... - tak Tęcza zachęca do obejrzenia najnowszej sztuki. Wbrew temu, co myślą mali widzowie i ich rodzice, najnowsza sztuka (premiera była w ubiegłą sobotę) to nie odwzorowanie kre- skówki, a baśni. Kolejny spektakl jutro, 24 lutego, ogodz. 11. Z premiery dzieci wychodziły bardzo podekscytowane, a i dorosłym spektakl się podobał. Najlepiej o tym świadczyły salwy śmiechu na widowni oraz owacja dla artystów na koniec.©© głos słupska ADRES REDAKCJI Stupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakqa.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Grzegorz Hilarecki tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel.59 8488101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel.59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS %lf ^ KS Is WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o„ O. Koszalin75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. ul.Słowiańska3a. Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresQ, www.g524.pl/tresd, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Stupska Piątek, 23.02.2018 Informacje 03 ZATOCZYMY KOŁO W SPRAWI E TOALET Słupsk Grzegorz Hilarecki gtzegoi7.hilarecki@gp24.pl Na początku marca rozpocznie się konkurs na projekt koncepcyjny modelowej publicznej toalety w Słupsku. Proponowana przez miasto lokalizacja wywołała sarkastyczne uwagi radnych, bowiem kilkadziesiąt metrów od tego miejsca jest już publiczny szalet który obecne władze miasta zlikwidowały. Okazuje się, że firma Koło, która od 19 lat organizuje i finansuje ogólnopolski konkurs na publiczne łazienki, na 20. edycję wybrała Słupsk, choć oficjalnie tego nie ujawnia. Już w marcu zacznie się akcja, w ramach której firma będzie czekać na projekty „budynku z toaletą publiczną wraz z dodatkowymi funkcjami dla mieszkańców". Nagrody są wartości 50 tys. zł. Jeszcze nie jest wymieniana lokalizacja (to zostanie ogłoszone w marcu, a projekty mają powstać do maja - ogłoszenie wyników zaś w czerwcu), ale wiceprezydent Słupska Marek Biernacki poinformował o tym, że wybrano nasze miasto, radnych z komisji porządku publicznego i planowania przestrzennego. Wywołało to konsternację i śmiech radnych, a potem złośliwe uwagi. Nie na temat konkursu, ale tego, że to obecne władze Słupska zrezygnowały z trzech publicznych toalet, kie- Obok murów obronnych na Francesco Nullo jest wolna działka, miasto proponuje, by stanął tu budynek z szaletem 81 .. isfKli * f Po drugiej stronie ulicy Kowalskiej obok rzeki stoi jeden z trzech wybudowanych za poprzedniej władzy szaletów. Od roku jest zamknięty. Nie wiadomo, czy zostanie rozebrany dyś też modelowych, znajdujących się w centrum Słupska. A kilkadziesiąt metrów obok jednej z nich może powstać modelowy publiczny szalet. - Nie rozumiem reakcji radnych. To firma się do nas zgłosiła. Konkurs jest prestiżowy i znany. Będziemy mieli reklamę. A to nie będzie projekt tylko toalety, a budynku użyteczności publicznej z modelową toaletą - tłumaczy wiceprezydent Marek Biernacki. - Miejsce na działce obok rewitalizowanych bulwarów wydaje się nam do tego celu idealne. Chcemy, by tam po rewitalizacji były np. kawiarnie, więc taka „modelowa łazienka" wpisze się wto idealnie. KROTKO Shipsk Rozlicz bezpłatnie PIT i pomóż organizacjom W Słupsku działają organizacje pozarządowe na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Niektóre to organizacje pożytku publicznego, co oznacza, że można zapisać im! proc. podatku. Poniżej lista organizacji: Bank Żywności w Słupsku (KRS: 294636), ■Centrum Inicjatyw Obywatelskich (KRS:56842), fundacja dla Dzieci Niepełnosprawnych „Nadzieja" (KRS: 34670), fundacja „Progresja" (KRS: 378180). integracyjny Klub Sportowy .Zryw" (KRS:56169), ■Regionalne Centrum Wolontariatu w Słupsku (KRS: 57134), ■Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koto w Słupsku (KRS: 341640). ■Słupskie Stowarzyszenie „Amazonka" (KRS: 86035), ■Słupskie Stowarzyszenie Pomocy Psychologicznej Dziecku i Rodzinie „Krąg" (KRS:74018). ■Stowarzyszenie Edukacyjne „Piątka" (KRS: 416267), ■Stowarzyszenie Kiwanis International Klub Słupia (KRS: 166140), ■Stowarzyszenie Metalowych Serc w Słupsku (KRS: 46663), ■Stowarzyszenie na rzecz Osób Niepełnosprawnych „Wiatraczek" (KRS: 388606), ■Stowarzyszenie „Przystań" (KRS: 298572), ■Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Autyzm" (KRS: 25042), IStowarzyszenie „Dajmy Im Radość" (KRS: 38614), ■Stowarzyszenie Przyjaciół SP 4 w Słupsku (KRS: 352605), ■Stowarzyszenie Rozwoju „Inspiracje" (KRS: 363825), ■Stowarzyszenie Przyjaciół Szkoły „Razem" (KRS: 419417) ■Towarzystwo Opieki Paliatywnej im. Janiny Różyckiej (KRS: 102768). ■Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Słupskie (KRS: 415806). Justyna Zborowska, PR & Advertising Manager Geberit Sp. z 0.0., zajmująca się konkursem, oficjalnie nie potwierdza, że w tym roku do konkursu wybrano Słupsk. To okaże się dopiero w marcu. Ale sprawa jest ważna, co podkreślają wszyscy, bo przy okazji zagospodarowania tętniących życiem warszawskich bulwarów zapomniano o publicznych szaletach. Słupsk więc ma szansę uniknąć tego błędu, i to konkurs mógłby pokazać. Patrząc na poszczególne konkursy Koła, co roku wygrywa inne miasto. Część projektów zrealizowano, tak jak szalet obok Stadionu Narodowego w Warszawie. Fantasty- czny projekt powstał w Płocku. Rok temu wybrano Poznań. Ale jak się dowiedzieliśmy, organizatorzy konkursu nie mieli pojęcia, że obok wskazanej przez miasto lokalizacji zlikwidowano toaletę, która wciąż stoi. - Ale konkurs nie oznacza, że to miasto automatycznie musi wybudować zaprojektowany szalet. Liczmy jednak, że znajdzie się chętny do budowy, bo to po rewitalizacji bulwarów będzie bardzo dobre miejsce na biznes. Moim zdaniem więc budynek powstanie - podsumowuje Marek Biernacki. - A dlaczego zlikwidowano miejski szalet w Słupsku - zapytała nas przedstawicielka Koła. - Pod pretekstem kosztów - odpowiedzieliśmy. - Typowe w polskich miastach. Takie obiekty nigdy nie przynoszą dochodu, a są potrzebne - podsumowała. Likwidacja modelowych toalet miejskich W ubiegłym roku informowaliśmy, że trzy szalety miejskie zostały zamknięte, ich pracownice otrzymały wypowiedzenia. Wybudowane i otwarte z pompą za poprzedniej władzy trzy miejskie szalety (przy ulicach Małcużyńskiego, Piekiełko i Kowalskiej) zostały teraz zamknięte, choć na budowę każdego z nich miasto wydało po 250 tys. zł. Utrzymanie tych trzech szaletów kosztowało rocznie do 300 tysięcy złotych. Tyle w 2015 roku, a w 2016 spadło do 250 tys. zł. Zdaniem władz miasta, to i tak za dużo, a liczba klientów była mała. Tymczasem podczas badań przeprowadzonych podczas przygotowań do rewitalizaacji Słupska okazało się, że mieszkający w centrum miasta słupsz-czanie uważają, że miejskie szalety są potrzebne i dla wielu starszych ichbrak jest barierą przed wyjściem z domu. Natomiast władze miasta tłumaczyły wtedy, że słupsz-czanie mogą korzystać z toalet w lokalach gastronomicznych w centrum. ©® REKLAMA -i ' - C; poszukujemy- „ KIEROWCOW i hf AT P °9i; iCf$; 1 u t# W TRANSPORCIE MIĘDZYNARODOWYM u \_^ r ZAROmĆ 5-6 TYS. ZŁ LUB WIECEJ ? ► DOŁĄCZ DO ZADZWOŃ 535 507 071 ^ tl tfci | LUB APLIKUJ NA nab! i praca.arra.pl 04 Akcja redakcja Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 Czekamy na Państwa Bsty po adresem ui. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk Telefon dyżurny 598488124 E-maił alarm@gp24.pł DzisiĄ dyżuruje Monika Zacharzewska ! 1 © Biuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela: zegarek damski znaleziony w Słupsku, cztery klucze na granatowej smyczy znalezione w Słupsku, klucz z brelokami w błękitnym etui znaleziony przy ul. Armii Krajowej, karta szkolna „mechanika" wystawiona na nazwisko Michałowski, dowód osobisty Andrzeja Paluszka z gminy Dębnica Kaszubska, pęk kluczy, m.in. do fiata, znaleziony w autobusie w Słupsku, dwa klucze na czerwonej smyczy znalezionewautobusiewSłupsku, dokumenty Justyny Kulig z Bytowa, dowód osobisty Tadeusza Szmala ze Słupska, legitymacje Mikołaja Kulawskiego ze Słupska, trzy klucze znalezione na przystanku przy ul. 11 Listopada, dowód osobisty Tomasza Chojnackiego z Knurowa, portfel z dokumantem Macieja Zająca ze Słupska, karta bankomatowa Artura Borkowskiego, klucze w etui znalezione przy ul. Chodkiewicza. telefon Samsung znaleziony przy ul. Armii Krajowej, telefon Samsung znaleziony przy ul. Słowackiego, w okolicy wejścia do Parku Kultury i Wypoczynku, bilet miesięczny Julii Grabowskiej, dowód rejestracyjny Anny Marci-niak-Zielińskiej ze Sławna, cztery klucze z brelokiem znalezione w hali Gryfia, legitymacja Macieja Nowińskiego, klucz na smyczy znaleziony w Parku Kultury i Wypoczynku, (dmk) Czytelniczka prosiła o ławkę przy ul. Bohaterów Westerplatte Na kilku nowych przystankach stanęły ławki dla pasażerów Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl - Prawie pół roku minęło, odkąd urzędnicy obiecali postawienie ławki na przystanku przy ul.Westerplatte-mówi pani Sylwia ze Słupska. - A my wciąż nie mamy na czym usiąść, czekając na autobus. O problemie pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Pani Sylwia, która regularnie odwiedza przychodnię znajdującą się na ul. Westerplatte, twierdziła, że czasem kilkanaście minut musi czekać na przystanku, oczekując na autobus. Tymczasem nie ma tam ławki, na której poruszająca się o dwóch kulach kobieta mogłaby usiąść. - Choć to tylko osiedlowy przystanek i daleko od centrum, wbrew pozorom jest on bardzo popularny. Niedaleko jest bowiem przychodnia miejska dla dzieci i dorosłych, a dokładnie naprzeciwko przystanku jest przychodnia wojskowa - mówi nasza czytelniczka. - Większość pacjentów to osoby starsze, a przede wszystkim schorowane. Dla nas czekanie na autobus po kilkanaście minut jest już uciążliwe. Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, zapowiedział wówczas, że ławka na przystanku przy ul. Westerplatte na pewno się pojawi. - Od tej deklaracji minęło już kilka miesięcy, a ławki wciąż nie ma - mówi nasza czytelniczka. - Już stoją - informuje Marcin Grzybiński, kierownik do spraw transportu w ZIM. - Właśnie kupiliśmy kilkadziesiąt ławek i postawiliśmy część z nich. Jedna znalazła się na przystanku przy ulicy Westerplatte. Postawiliśmy je również na innych nowych przystankach: przy ulicach Zamkowej i Lutosławskiego. Dodaje, że mieszkańcy bardzo często piszą do ZIM w sprawie dostawienia ławek. Nowe są już lub pojawią się m.in. na ul. Wileńskiej i na placu Broniewskiego. Niedawno specjalne ławki pojawiły się również na ul. Piekiełko. ©® USTY/OPINIE |__ Czekamy na Państwa listy po adresem uf. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk Telefon dyżurny 59 848 8121 E-maił daniel. klusek@gp24.pł Dzisiaj dyżuruje Daniei Klusek Chodnik i ścieżka rowerowa nie będą już stały w wodzie @Gość: - Wreszcie, po kilku latach brodzenia w błocie użytkownicy chodnika i ścieżki rowerowej doczekają się odwodnienia. Szkoda, że projektantom zabrakło wyobraźni i nie przewidzieli zalewania chodnika przez wody opadowe, a Janusze drogowi" wykonali jak zwykle bez zastanowienia. @Paweł: - Do wszystkich nie znających tematu: szanowni państwo. ten chodnik jeszcze kilka lat temu był powyżej przylegającego pola. Niestety, samowolne działania pana S. spowodowały, że podniósł swoją działkę o 3,5 metra, co skutkowało zalewaniem przylegającego chodnika. Jak długo jeszcze ratusz będzie tolerował poczynania tego pana? Na swoim pięciohektaro-wym polu w przeciągu kilku lat zrobił miejskie wysypisko śmieci (można tam było pozbyć się betonów, azbestów, eternitów itp.), uprzykrzył życie całej okolicy, a to wszystko pod okiem urzędników. @Gość: - Chodnikzawsze był zalewany, ponieważ z nieużytku, jaki tam był, zawsze wylewała się woda opadowa na jezdnię. Pan S. słusznie zrobił, że wyrównał zagłębienie i teraz ten teren można użytkować np. pod budowę. @andrzej: - Jako mieszkaniec Sie-mianic potwierdzam, że przed podniesieniem terenu przez właściciela nie było tych problemów. Za naprawę powinien zapłacić właściciel pola. A swoją drogą ciekawe, gdzie była straż miejska, jak robiono tam wysypisko. Nie zazdroszczę tym, którzy będą tam się budować. @Paweł: - Po joggingu można kąpiel sobie zaliczyć przy okazji, wracając, supersprawa moim zdaniem, taki nawet park wodny, prawie... Nasz region też nie jest wolny od problemu smogu @Tomasz: - Dlaczego nad naszym Słupskiem nie latają drony, które pomogłyby zidentyfikować, czym mieszkańcy Słupska tak naprawdę palą w piecach? Chętnie podałbym dla przykładu kilka najbardziej zanieczyszczonych ohydnym, drażniącym i szkodliwym dymem rejonów Słupska. Nie stać magistratu? Nie sądzę. Dwa, trzy drony, które pomogłyby namierzyć największych prywatnych trucicieli. To, że w Słupsku jest czyste powietrze, to fakt alternatywny. Wystarczy wieczorem wyjść ze swoich apartamentów i pospacerować po niektórych regionach miasta. Przebić wreszcie ekologiczną bańkę mydlaną. Zmierzyćsięz realnym życiem w naszym mieście. Pooddychać tym, czym oddychają wieczorami zwykli mieszkańcy. (DMK) NOWY ZEGAREK NIE CHODZI, NIKT NIE CHCE GO NAPRAWIĆ Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Choć nowy zegarek pan Remigiusz z Ustki kupił w październiku ubiegłego roku. jeszcze go nie założył. Okazało się, że jest on zepsuty, a ani sklep, ani serwis nie chcą mu go naprawić. Zegarek w jednym ze słupskich salonów spodobał się panu Remigiuszowi kilka miesięcy temu. - Gdy go przymierzałem, okazało się, że nie chodzi. Sprzedawczyni obiecała, że na drugi dzień sprowadzi identyczny, ale sprawny - opowiada pan Remigiusz. - Wróciłem nazajutrz i kupiłem zegarek. Zapłaciłem ponad 1700 złotych. Czytelnik nie cieszył się jednak nowym zakupem. Szybko zorientował się, że zegarek nie wskazuje właściwie czasu, nie zmienia się też w nim data. - Postanowiłem oddać go do naprawy gwarancyjnej. Gdy z niej wrócił, zorientowałem się, że nadal nie chodzi tak jak powinien - mówi nasz czytelnik. - Ponownie oddałem go do reklamacji. Odbierając zegarek, jeszcze w sklepie okazało się, że wciąż nie działa. Nie odbierałem więc go nawet, tylko po raz kolejny oddałem do naprawy. Pan Remigiusz postanowił skorzystać z reklamacji w ramach rękojmi. Zamiast sprawnego urządzenia otrzymał jednak odpowiedź, że zegarek wcześniej był naprawiany w ra- Panu Remigiuszowi pomaga miejski rzecznik konsumentów mach gwarancji. Ponowił więc reklamację z tytułu rękojmi, tym razem dowiedział się, że z wadliwym zakupem powinien udać się do serwisu. - Wydałem sporo pieniędzy, a jeszcze nie miałem zegarka na ręku. Myślę, że sprzedano mi wadliwy egzemplarz, który widziałem początkowo w salonie - mówi pan Remigiusz. Zbigniew Perzyna, miejski rzecznik konsumentów, twierdzi, że sieciowy salon, przyjmując reklamację w ramach rękojmi, nie zachował się prawidłowo. - Sprzedawca odesłał sprawę do swojej centrali, a ta dalej do serwisu. Tymczasem w przypadku reklamacji z tytułu rękojmi to sklep ma obowiązek ją rozpatrzyć, a nie przerzucać odpowiedzialność na przedstawicieli producenta - mówi Zbigniew Perzyna, miejski rzecznik konsumentów w Słupsku. Pan Remigiusz złoży w sklepie kolejną reklamację z tytułu rękojmi. Będzie się domagał skutecznej naprawy zegarka lub jego wymiany na nowy. Jak informuje Zbigniew Perzyna, konsument może dowolnie wybierać, czy decyduje się na reklamację z tytułu gwarancji, czyli odpowiedzialności producenta, czy też z tytułu rękojmi, czyli odpowiedzialności sprzedawcy towaru. - Szczegóły dotyczące gwarancji są opisane w karcie gwarancyjnej - mówi miejski rzecznik konsumentów w Słupsku. - Natomiast z tytułu rękojmi możemy się domagać usunięcia wady towaru, jego wymiany na tald, który jest wolny od wad, obniżenia ceny rzeczy lub odstąpienia od umowy. Z tej ostatniej możliwości nie możemy jednak skorzystać, jeśli wada nie jest istotna. ©® mm Akffrredakcja Strona od czytelników dla czytelników Na stronach Akcja redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytelnicy. Na Wasze sygnały czeka dziennikarz Daniel Klusek. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas 0 tym. Pod adresem: daniel.klu-sek@gp24.pl czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121. Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamieścimy na łamach „Głosu Pomorza" i gp24.pl. (DMK) Akejaretkikcja U nas czekają zguby 1 oferty pomocy W „Głosie" funkcjonuje Biuro Rzeczy Znalezionych. O tym, co znajduje się w BRZ, piszemy w poniedziałki, środy i piątki. W ramach Banku pomocy można przekazywać sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD. Na zgłoszenia czekamy pod nr. tel. 59 848 8121. Oferty i prośby o pomoc publikujemy we wtorki, czwartki i soboty. (DMK) Zobacz, jak powstaje „Głos Pomorza" Zapraszamy do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Nasi goście poznają też dziennikarzy i pracowników z działu promocji, składu i biura ogłoszeń. Będzie także możliwość zrobienia zdjęcia, które zostanie opublikowane w „Głosie". Na zgłoszenia grup czekamy w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 8488121. (DMK) Tam konsumenci mogą znaleźć pomoc Mieszkańcy Słupska o pomoc mogą prosić miejskiego rzecznika konsumentów. Zbigniew Perzyna przyjmuje interesantów w pokoju la urzędu miejskiego, tel. 59 848 83 09, e-mail: mrk@um.slupsk.pl. Mieszkańcy powiatu słupskiego o pomoc mogą prosić powiatowego rzecznika konsumentów. Marek Kurowski interesantów przyjmuje w pokoju 132 starostwa powiatowego, tel. 59 841 87 00, e-mail: rzecznikkonsumenta@po-wiat.slupsk.pl. Pomocy w problemach konsumenckich udziela Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Słupsku, ul.Jana Pawła III, tel. 59 84254 68, e-mail: ihslupsk@wp.pl. Konsumenci mogą się zgłaszać do Oddziału Federacji Konsumen-tówwSłupsku,al.3 Maja 44, tel. 59 842 02 24, e-mail: slupsk@federa-cja-konsumentow.org.pl. Bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać pod numerami infolinii Federacji Konsumentów 801440220 i 22 290 8916. (DMK) Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 Informator 05 Farsę „Mayday 2" zobaczymy w słupskim Nowym Teatrze w sobotę i niedzielę o godz. 18. Bilety kosztują 35 i 30 złotych DZIEJE SIĘ W WEEKEND Stupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Koncerty, spektakle, imprezy taneczne i klubowe - w Słupsku i regionie jest gdzie dobrze się pobawić w nadcho-dzącydi dniach. Wiarusy dla hospicjum W piątek o godz. 18 w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w jubileuszowym koncercie charytatywnym wystąpi Wojskowy Zespół Wokalny Wiarusy. Zaśpiewa na rzecz Hospicjum Miłosierdzia Bożego. Wiarusy świętować będą 99. rocznicę urodzin założyciela zespołu Stanisława Szarmacha, 50. rocznicę powstania oraz 10. rocznicę reaktywacji zespołu. Wstęp wolny. Muzyczna Dom Ówka Bass is fundamental! - to hasło piątkowej imprezy w klubie Dom Ówka. O dobrą zabawę zadbają Mat Marszall i OlaH. Będą: reggae, reggae-jungle oraz d'n'b. Początek o godz. 21, wejściówki: 10,8 zł. W sobotę o godz. 21 zagra donGURAL-esko, który powraca z najnowszym albumem. Piotr Górny, raper i producent muzyczny, na scenie działa od niemal 25 lat. Tego wieczoru zagrają również Le Flaneur i didżej Kostek. Wejściówki: 25 zł - przedsprzedaż, 35 zł - w dniu koncertu. Przygody bigamisty W sobotę i niedzielę o godz. 18 w Nowym Teatrze zobaczymy farsę „Mayday 2". Tym razem londyńskiemu taksówkarzowi bigamiście w szarży na dwa fronty na przeszkodzie staje technologia. Jego niewiedzące 0 sobie dzieci Gavin i Vicky poznają się przez Internet i wszystko wskazuje na to, że łączy ich coś więcej niż zbieżność nazwisk. Nad podwójnym życiem Johna zbierają się szare chmury z klątwą kazirodztwa na horyzoncie. Bilety: 35,30 zł. Scena dla każdego Jam session organizuje w piątek o godz. 20 Motor Rock Pub. Na scenie będą mogli zagrać instrumentaliści i zespoły ze Słupska i okolic. Będzie okazja do wspólnego wykonania największych hitów polskiego 1 światowego rocka, ale również na zaprezentowanie własnej twórczości. Wstęp wolny. Roztańczone Duo Cafe W sobotę o godz. 21 do klubu Duo Cafe wybrać się można na dyskotekę. O zabawę przy hitach polskich i światowych, zarówno najnowszych, jak i tych sprzed lat, zadba DJ Oskar. Wejściówki: 10,5 zł. Śmiech na stojąco Michał Leja i Michał Kutekbędą bohaterami niedzielnego wieczoru stand-up w klubie Dom DLA DZIECI MASZA SPOTYKA NIEDŹWIEDZIA W teatrze Tęcza w sobotę o godz. 11 zobaczymy spektakl „Niedźwiedź i Masza -czyli gdzie moja kasza?". To przeniesienie na scenę rosyjskiej kreskówki. Scenariusz na podstawie oryginalnych tekstów źródłowych napisała Marta Guśniowska. Tytułowa Masza trafia do domku Niedźwiedzia. Początkowe nieporozumienia między bohaterami znikają, a w ich miejsce pojawia się przyjaźń. Spektakl skierowany jest do młodszej widowni. Bilety: 18,15 zł. PRZYGODY KAPTURKA W teatrze Władca Lalek w niedzielę o godz. 12 dzieci zobaczą spektakl „Czerwony Kapturek". Na kanwie wierszowanej bajki Jana Brzechwy powstał żartobliwy, wręcz kabaretowy spektakl, pełen piosenek i z wartką akcją. Główna bohaterka to lalka z wielką sympatyczną buźką. Wilk to jegomość w długim skórzanym płaszczu, są też poczciwa Babcia i bohaterski, lecz niezbyt rozgarnięty Gajowy. Bilety: 15,10 zł. Ówka. Niecodzienne spojrzenie Michała Leji na świat, interakcja z publicznością sprawiają, że każdy jego występ to rozrywka na najwyższym poziomie. Michał Kutek prezentuje inteligentny humor i dobrze skonstruowane żarty. Trochę w nim goryczy i rozczarowania. Wydarzenie przeznaczone jest dla osób pełnoletnich. Początek o godz. 19, bilety: 35 i 25 zł. Witkacy na scenie W Kawiarni Artystycznej Antrakt w piątek o godz. 20 zobaczymy monodram „Kalamara-paksa, czyli rzecz o Witkacym". Stanisław Miedziewski na podstawie książki Joanny Siedleckiej stworzył domniemaną biografię Winnifred Cooper, aktorki Teatru Formistycznego, założonego w latach 20. przez Witkacego w Zakopanem. Za sprawą Caryl Swift losy te stały się prawdopodobne. Bilety: 20 zł. Antrakt na ludowo Zespół Oreada zagra w sobotę o godz. 20 w kawiarni Artystycznej Antrakt. Grupa swoje brzmienia określa terminem folk off. Inspirowanym kulturą ludową tekstom towarzyszą oryginalne i nowoczesne aranżacje oraz szczere emocje. Muzyka Oready ma w sobie coś pierwotnego, a swoją naturalną prawdziwością pozytywnie oddziałuje na słuchaczy. Bilety: 27 zł. ©® Trzy teatry razem na urodziny Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl W sobotę Nowy Teatr, Tęcza i Rondo organizują wydarzenia z okazji 133. rocznicy urodzin Stanisława Ignacego Witkiewicza - Witkacego. Na uczestników czekają zabawy i spektakle, niekoniecznie związane z postacią artysty. Gra miejska W Nowym Teatrze o godz. 12 rozpocznie się rodzinna gra miejska „Urodziny u Witkacego". Familijne (i nie tylko) zespoły zmierzą się w prawdziwie witkacowskich zadaniach. Na uczestników czekać będą zadania z zakresu twórczości dramaturgicznej, plastycznej i filozoficznej Stanisława Ignacego Witkiewicza. Trzeba będzie też zamienić się w detektywa, by odkryć czekające na uczestników tajemnice. Chętni mogą się zgłaszać do godz. 15. Liczyć się będzie nie szybkość, ale precyzja wykonania zadań. Na najlepszych czekać będą nagrody. Wstęp jest wolny. Witkacy pod stołem „Opowieści spod stołu" zobaczymy w sobotę o godz. 17 w Tęczy. To spektakl dla nieco starszej widowni, powyżej 10. roku życia, inspirowany „ Juwe-niliami" Witkacego. Spotkania dorosłych widziane z perspektywy dzieci są koszmarnie nudne. Mały Staś Witkiewicz ma dość. Nie chce kolejny raz słyszeć „nie nudź!", kiedy to właśnie w świecie dorosłych jest nudno. Jak radzą sobie z tym obdarzone niezwykłą wyobraźnią dzieci? Przetwarzają tę nudę i konwenanse w nieskrępowany świat pełen kolorów - w zabawę. Bilety kosztują 18 i 15 zł. W spektaklu w reżyserii Tomasza Kaczorowskiego grają: Anna Rau, Maciej Gierłowski, Mikołaj Prynkiewicz oraz Marek Huczyk (głos). Teatr łączy się z muzyką W teatrze Rondo w sobotę o godz. 19.05 rozpocznie się czwarty wieczór z cyklu „Muzyka w Teatrze, Teatr w Muzyce". Zobaczymy spektakl Teatru Tańca Enza „Droga na północ". Przeniesiemy się w czasy zakończenia II wojny światowej, kiedy to ludność napływowa zasiedlała Ziemie Odzyskane, wyludnione po wyjeździe 12 milionów Niemców. Spektakl ukazuje trudne losy społeczności, której przyszło odnaleźć się w nowym miejscu po traumatycznym doświadczeniu wojny. Wielokulturowość, w której trudno zbudować wspólną tożsamość, może się Spektakl ukazuje trudne losy społeczności, której przyszło odnaleźć się w nowym miej- Gabrieła Kełter-Janus. reżyser okazać przestrzenią wymiany. Czy „droga na północ" okaże się drogą do wyzwolenia, czy do zbiorowego zapomnienia? Muzyka w wykonaniu znakomitych artystów, m.in. z zespołów Zgagafari i Rzepczyno oraz pokaz umiejętności tancerek z Teatru Tańca Enza to piękny tygiel, w którym mieszane są dźwięki, emocje i ruch, okraszone naszą lokalną historią. Zagrają muzycy: Olga Ha-nowska - autorka muzyki, skrzypce, Adam Tepursła - lira korbowa, gitara, Robert Gorgol - flety, wokal, bębny, Małgorzata Burjan - wokal, bębny i Hubert Tepurski - gitara. Bilety kosztują 20 i 15 zł. Spektakl zobaczymy w Rondzie również w niedzielę o godz. 18.05. ©® W ramach akcji Trzy Teatry w sobotę i niedzielę w Rondzie zobaczymy spektakl TT Enza „Droga na północ" 06 Informator Glos Słupska Piątek, 23.02.2018 INFORMATOR KINA Słupsk Muftflrino Czarna Pantera, 2D dubbing, pt.. godz. 12,1750, sob., godz. 1150,17, niedz., godz. 1155,17.10,2D napisy pt, godz. 19.25, sob., godz.1950, niedz., godz. 20; Czwarta władza, pt-niedz.. godz. 12.45,17; Kobiety mafi, pt.-sob., godz.1935,2230, niedz., godz.1935; Narzeczony na ni# pt., godz. 2230, sob., godz. 22.40, niedz., godz. 14.40; Noweobiae Gre/a, pt, godz. 14.40, 15.45,20.40,23, sob., godz. 14.40,1750,20.15,22.35, niedz., godz. 14.45,1750,20.15; Podatekodirik&i, pt., godz. 17.05,20.10, sob., godz.14.40,1920, niedz., godz. 1920; Strażak Sam, sob.-niedz., godz.1030; Więzień labiryntu: Leknadrioć, sob., godz. 10; Winchester Domdudiów^pt., godz. 22.15,sob.-niedz., godz. 21.40; Cudowny dfcpak. pt.. godz. 10.15,13.15, 15.20, sob.-niedz., godz. 12.10,1520; Fernanda pt., godz., 10.40, sob., godz. 10.15, niedz., godz. 1030; Gnomy rozrabiają, pt., godz.1030, sob., godz. 10.10,13, niedz., godz. 10; Jaskrawieć, godz. 10.20,1235,15, 18.05, sob., godz. 11.15,1325,15.10,17.15, niedz., godz. 10.20,3,15.10,17.15; PsaóBca Maja: lUKodowe igrzyska, pt, godz. 10, niedz., godz. 10.45 Re$s Trzy tŃfcoardy za Ebbin& Mćsouri. pt., godz. 2030, niedz., godz. 18; Storni Opowieśćoodwadze, pt- sob., godz. 16, niedz., godz. 1330; Czas mroku, pt., godz. 18, sob., godz. 20.15, niedz., godz. 1530 Ustka Delfin Cudowny chłopak, pt. -sob„ niedz., godz. 15; Nowe oblicze Gre/a, pt-sob.. godz. 18.15,2030, niedz., godz. 17.15,1930 Lębork Fregata NoweoMczeGre/a, pt.-niedz., godz. 16; Psoófca Maja: Miodowe ipzyska, sob.-niedz., godz. 14; Kobiety mafii, pt-niedz., godz. 18.15,20.40 KOMUNIKACJA__ Słupsk; PKP 118 000,2219436, PKS59842 ^ 56; dyżurny ruchu 59 843 7110; MZK59 848 93 06; Lęborfc PKS598621972; MZK598621451; Bytów: PKS5982222 38; Człuchów: PKS598342213; Miastko: PKS598572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-riedz. - Dom Leków, ul. Tuwima 4, teł.5984249 57 Ustka_ pt - Ustecka, ul. Żeromskiego 5, teł. 59 8149817, sob. -Apteka z Pasją, ul. Polna 2, teł. 732806 600, niedz. -Jantar, ul. Grunwaldzka 27a, tel. 59 8144672 Bytów pt.-niedz. - Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3,teł.598226645 Miastko pt.-niedz. - Nova, ul. Kazimierza Wielkiego 24, tel. 59 8576732 Człuchów pt - Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 3, tel. 5983431 42, sob. - Oberland, ul. Długosza 29, tel. 59 834175Z niedz. - Prima, ul. Długosza Tl, tel. 5972122 03 Lębork_ pt. - Staromiejska, ul. Staromiejska 17d, tel. 59 86248 76; sob. - Gemini, ul. Staromiejska 17, tel. 59 8412273; niedz. - Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, teł. 59 862 24 77 Łeba_ Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel. 59 86613 65 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk-. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubakzykówl, informacja telefo-niczna59846 0100; Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny. ul. Mickiewicza 12 tel. 59 81469 68; Poradnia Zdrowia POZ. ul. Kopernika 18, tel. 59814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 86330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59863 5202; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, teł. 59 82285 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59857 09 00; Człuchów: 59 83453 09. WAŻNE Ogółnpołskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodanie. tel.598480m,801120002; Połiqa 997; ul. Reymonta, teł.59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe999, Straż Miejska 986; 59 8433217; Straż Gminna 59848 59 97; Urząd Celny-5877408 30; Straż Pożarna 998; Pogotowie Eneigetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994; Straż Miejska alarm 986: Ustka 59 8146761,697696498; Bytów 598222569; KULTURA Nowy Teatr. ul. Lutosławskiego 1, tel. 59 84670 00; Filharmonia Sinfonia Baltica, ul. Jana Pawła II3, tel. 59 842 38 39; TeatrTęcza, ul. Waryńskiego 2, tel. 59842 3935; Teatr Rondo, ul. Niedziałkowskiego 5a, tel. 59 842 6349; Słupski Ośrodek Kultury, ul. Braci Gierymskich 1, teł. 59 845 6441; Emcek, al. 3 Maja 22, teł. 59 8431130; Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Grodzka 3, tel. 598405838. USŁUGI POGRZEBOWE Kałla, ul. Amwi Krajowej 15. teł. 59 842 8196.601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń teł. (24h/dobę) telefon502525 005 Iub59 8411315,ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldadńn przy grobie; Hades, ul. Kopernika 5,całodobowo: teł.598429891,601663 7%. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1,(całodobowo), tel.59842 8495, 604434441. Winda i baldachim przy gubię. POPULARNY AKTOR ZE SWOIM ZESPOŁEM ZAGRA PONOWNIE U MOTOCYKLISTÓW Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Sbątsk Zespół Dr Misio z Arkadiuszem Jakubikiem na wokalu usłyszymy w niedzielę w Motor Rock Pubie. Grupa zagra piosenki z trzech płyt oraz premierowy materiał. Na ten koncert już można kupić bilety. Zespół Dr Misio powstał w 2013 roku z inicjatywy Arkadiusza Jakubika, aktora znanego głównie z filmów Wojciecha Sma-rzowskiego. Poza Jakubikiem skład uzupełniają: Paweł Dere-ntowicz, Mario Matysek, Radek Kupis i Jan Prościński. Członkowie zespołu klasyfikują swoją muzykę jako rock and roli. W styczniu 2013 roku grupa opublikowała pierwszy teledysk do utworu „Młodzi", wyreżyserowany przez Wojciecha Smarzowskiego, natomiast w marcu zrealizowany został kolejny teledysk do utworu „Mentolowe papierosy". W lipcu 2014 roku zespół wystąpił podczas Przystanku Woodstock, by w paździemku wydać drugi album studyjny grupy, zatytułowany „Pogo". Na obydwu płytach, zrealizowanych w stylistyce pachnącego myszką rocka, pojawiły się utwory z tekstami Krzysztofa Yargi i Marcina POGODA j Krzysztof Ścibor Biuro Calyus^ i Piątek 23.02.2018 Nad Pomorze napływa mroźne arktyczne powietrze ze wschodu. W ciągu dnia sporo przejaśnień, okresami znad Bałtyku pojawią się chmury i przelotne opady śniegu. Cały dzień mróz do -1:-2°C. Wiatr słaby z płn.- , jwsch. W nocy mróz do winouJście -5:-8C i miejscami możliwe są opady śniegu. Jutro pogodnie i znad Bałtyku znów lokalnie pojawią się pojedyncze, kłębiaste chmury z przelotnymi opadami śniegu. Cały mróz do -2:-1*C. Pogoda dla Pomorza Stan morza (Bft) "\ -2 Siła wiatru (Bft) 9-3 Kierunek wiatru N E Pogoda dla Polski 1028 hPa ♦ 1 _ Łeba f'/ WtadySa Vi ✓ 15 km/h 1 EfpgS 1 o Kołobrzeg o Rewal HDBśi 1 a o «£r Darłowo 0 Sławno o Mielno ^KOSZALIN -IR FrE °Ustka Q Słupsk E53H o Miastko Wejherowo ^ Lębork E23E5 Kaifuzy ______1 EZM GDAŃSK Bytów Kościerzyna ♦ 18 cm m Połczyn-Zdrój fit Starogard Gdański 03ES Człuchów iłł SZCZECIN © i-ima O _ Stargard Drawsko Pomorskie $ 10 km/h mm f' & -2° -4° cr : 5* -5° -5° -7° -7° pogodnie ^ ciągły deszcz mgła V marznąca mgła zachmurzenie umiarkowane • K przelotny deszcz % przelotne deszcze i burza • pochmurno mżawka leszcz i burza _ a przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznąca mżawka marznący deszcz "T * zamieć śnieżna * opad gradu ^kierunek i prędkość wiatru ^ śliska droga w $118 cm *46 cm Gdańsk -2 0 -5 • <€? Kraków -1 ° -1 0 Lublin -2 0 -6 0 ..... Olsztyn -2 0 -6 O Poznań -0 0 -1 ° Toruń -2 ° -4 Jfel Wrocław 1 0 0 ° *> Warszawa -1 u -5 Karpacz -2° -2 ° Ustrzyki Dolne -5° -7 4T ♦ 18 cm Zakopane -3 ! 19°; temp. w dzień QS temp. w nocy tg «temp. wody < n; grubość pokrywy śnieżnej lOllhPa U ciśnienie i tendencja co? smog Zakopane -3 Dr Misio to grupa rockmanów, której frontmanem jest popularny aktor Arkadiusz Jakubik. Zespół zagra w niedzielę w słupskim Motor Rock Pubie. Bilety kosztują 35 i 25 złotych Świetlickiego. Adresatami muzyki Dra Misio są równolatko-wie, „już nie młodzi, ale jeszcze nie starzy. Już z dziećmi, jeszcze pod kredytem, z życiowym ciężarem niepozwalającym lekkomyślnie nawalić się z kumplami, a jednocześnie wywołującym konieczność nawalenia się z kumplami. (Żeby użyć skrótu myślowego: taki trochę Kazik, tylko z zacięciem nie społecznym, a egzystencjalnym" - jak dosadnie o Drze Misio pisano w recenzji. Trzeci duży album Dra Misio „Zmartwychwstaniemy", który ujrzał światło dzienne w maju ubiegłego roku, jest najmniej rock-androllowym krążkiem grupy, natomiast to najbardziej wyrazista forma buntu w wykonaniu zespołu. Ten bunt skierowany jest przeciwko naduży- ciom władzy, podgniłym autorytetom moralnym i bezrefleksyjnemu społeczeństwu. Przepełniony nostalgią i trafnymi interpretacjami współczesnych problemów społecznych jest celnym opisem emocji wielu współczesnych Polaków. Początek wydarzenia w niedzielę o godz. 20, wejściówki kosztują 25 zł w przedsprzedaży i 35 zł w dniu koncertu. ©® Życzenia 07 Jan Malinowski ze Słupska, syn Pauliny i Dominika, ur. 07.01.2720 g. 52 cm Nikodem Nowik z Kwakowa, syn Martyny i Mateusza, ur. 13.01,4390 g. 58 cm Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19. 76-200 Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce, bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 / Laura Zagórska ze Słupska, córka Moniki i Artura, ur. 08.01,4100 g, 58 cm Hanna Kunda z Wrześcia, córka Karoliny i Marcina, ur. 07.01,3840 g. 55 cm ■.AM Natan Oliński, syn Pauliny i Kamila, ur. 06.01 Jarosław Caliński ze Słupska. syn Ewy i Adama. ur. 02.01.3980 g. 57 cm W słupskim Urzędzie stanu cywilnego związek małżeński zawarli Aleksandra Kinga Kucharska i Krystian Zawada. W słupskim Urzędzie stanu cywilnego związek małżeński zawarli Dorota Renata Kuryłowicz i Mirosław Janusz Rudiger. W słupskim Urzędzie stanu cywilnego związek małżeński zawarli Barbara Gruchała i Rafał Bąbka. Emilia Białkowska ze Słupska. Zofia Kapszewicz ze Słupska, córka Aleksandry i Krystiana, córka Justyny i Mateusza, ur. 06.01,3450 g, 54 cm ur. 08.01,3700 g. 55 cm Franciszek Kita ze Słupska. Artur Buczkowski ze Słupska, syn Ilony i Bartłomieja. syn Dagmary i Łukasza, ur. 07.01,3800 g, 56 cm ur. 08.01,3450 g, 54 cm W słupskim Urzędzie stanu cywilnego związek małżeński zawarli Patrycja Brzykcy i Dariusz Pączkowski. " wł W słupskim Urzędzie stanu cywilnego związek małżeński zawarli Monika Kinga Ginter i Andreas Sawas Sawidis. 08 Sport Glos Słupska Piątek, 23.02.2018 Stupski Street Workout wspiera Wiatraczka PiSkanoźna Michał Szalek oficjalnie piłkarzem Gryfa Słupsk Do słupskiej drużyny dołączył kolejny zawodnik, który wzmocnij skład Gryfa. MichałSzałek to doświadczony środkowy / obrońca. MichałSzałek urodził się w1988 roku w Policach. Pierwsze kroki w piłce nożnej stawiał w klubie KP Police, w którym występował w latach 2004-2008, następnie grał w Chemiku Police, Druteksie-Bytovii Bytów, Chojniczance Chojnice, Chrobrym Głogów, a ostatnio w Pogoni Lębork. Co ciekawe Michał byłjuż zawodnikiem słupskiego Gryfa, w którym występował w III lidze w sezonie2009/10. Wtedy 28 spotkaniach zdobył dla słupskiej drużyny sześć bramek. Michał Szałek to doświadczony środkowy obrońca dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi (190 cm wzrostu i 82 kg wagi). W meczach kontrolnych, w których występował wyróżniał się opanowaniem, dobrym przeglądem pola gry i wygranymi pojedynkami w powietrzu. (STEN) Szmity Aniskiewicz okazał się lepszy od Hilareckiego. Grało 17 zawodników W ubiegłą niedzielę na świetlicy Polskiego Związku Niewidomych przy al. Henryka Sienkiewicza 8 w Słupsku odbył się inauguracyjny turniej otwierający VI edycję Grand Prix miasta Słupska w szachach szybkich P-15. W turnieju wzięto udział 17 zawodników. Zwyciężył Dimitry Aniskiewicz (Ustka) z dorobkiem 7.5 pkt. Drugie miejsce zajął Grzegorz Hilarecki (Słupsk) 7 pkt, a trzeci był Jerzy Rutkowski (Słupsk) 6,5 pkt. Kolejne miejsca zajęli: Zbigniew Mielczarski (Sławno) 6 pkt., Jerzy Walawicz (Dębnica Kaszubska) 6 pkt., Andrzej Szramowiak (Słupsk) 4,5 pkt. Organizatorem turnieju był Integracyjny Klub Sportowy Zryw, a sędzią zawodów był Brunon Studziński. Kolejny turniej z cyklu Grand Prix miasta Słupska odbędzie się w niedzielę 25 marca. (STEN) Wysoka Słupi Słupsk Piłka ręczna Jarosław Stencei ]aroslaw3tencel@polskapress.pl Mimo ambitnej postawy w drugiej połowie meczu juniorkom młodszym Słupi Słupsk nie udało się odnieść korzystnego rezultatu w starciu z GTPR Gdynia. Mecz w hali ILO zakończył się zwycięstwem gości 32:17. O losach tego spotkania w dużej mierze zdecydowały pierwsze minuty. Silne i solidnie grające gdynianki szybko uzyskały spore prowadzenie. Po niecałym kwadransie miejscowe przegrywały już różnicą ośmiu bramek. Zdeterminowane rywalki nie zamierzały jednak spuszczać z tonu. Na przerwę schodziły z zapasem trzynastu trafień. Niewiele zmieniło się w drugiej odsłonie meczu. Ambitne słupszczanła próbowały niwelować straty i choć trochę zbliżyć się do rozpędzonych rywalek, ale te bardzo szybko udowadniały swoją doskonałą dyspozycję w tym meczu. Ostatecznie spotkanie pomiędzy Słupią Słupsk a GTPR Vistal Gdynia zakończyło się wynikiem 17:32 (4:17). Najskuteczniejsze w zespole Słupi były Wiktoria Konieczna i Milena Małek, które rzuciły po trzy bramki. Turniej finałowy Międzyszkolny Klub Sportowy Słupia zawiadamia, że I Turniej finałowy ligi wojewódzkiej młodziczek rocznik 2003-04, o miejsca 5-14 odbędzie się w niedzielę 25 lutego. Miejsce: Słupsk, ul. Banacha 17, hala sportowa przy Gimnazjum nr 4. Godzina: 13.00 - rozpoczęcie pierwszego meczu. ©® m e Słupszczanki okazały się słabsze od Vistalu Kolejną z konkurencji były pompki Jarosław Stencei jaroslaw.stencel@polskapress.pl Street Wiwkaut W sobotę w Słupsku odbyły się pierwsze tegoroczne zmagania Street Workout. Uczestnicy wpłacając wpisowe w wysokości 5 zł wsparli Stowarzyszenie Wiatraczek działające na rzecz dzieci niepełnosprawnych. Konkurencje Odbyły się cztery konkurencje w tym dwie typowo dla dziew- czyn. Pierwsza konkurencja dla wszystkich składała się z dwóch ćwiczeń bez dodatkowych ciężarów: podciąganie nadchwytem (minimum na szerokość barków), dwie minuty przerwy, pompki (minimum na szerokosć barków). Druga konkurencja dla zawodników była typowo siłowa z ciężarami i składała się z trzech ćwiczeń: podciąganie nadchwytem z 20 kg (minimum na szerokość barków), dwie minuty przerwy, dipy z 40 kg, dwie minuty przerwy, przysiady z 40 kg. Trzecia konkurencja dla dziewczyn: pompki (na szerokość barków). Czwarta konkurencja również dla dziewczyn: przysiady z 20 kg. Najlepsi zawodnicy otrzymali nagrody w postaci dyplomów, pucharów, suplementów diety i koszulek od firmy pepsport.pl oraz innych gadżetów. Każdy zawodnik wziął udział w losowaniu dodatkowych nagród. - Odbyły się zawody street workout bazujące na ćwiczeniach kalistenicznych jak podciąganie, pompki czy przysiady. Jeśli chodzi o frekwencję, to można być bardzo zadowolonym z niej, gdyż dosyć dużo osób przyszło i ćwiczyło razem z nami. Oprócz słupszczan Jedną z konkurencji były ćwiczenia na drążku przyjechały również osoby z Gdańska. Zainteresowanie było sporo większe niż w poprzednich imprezach. Wszyscy bardzo dobrze się bawili. Każdy myślę był zadowolony z udziału w naszych zawodach. Dużo było nagród dla uczestników słupskich zawodów. Nic innego nie pozostało również jak śledzenie naszych zawodów kolejnych, które zostaną zorganizowane w Słupsku już wkrótce - powiedział Maciej Maciej Jabłoński, organizator imprezy, która odbyła się w hali Ośrodka Sportowo-Rekreacyj-nego im. Tadeusza Gwiżdżą przy ulicy Niedziałkowskiego w Słupsku. ©® MAGAZYN REPORTERÓW Piątek, 23 lutego 2018 SŁUPSKIE SPOTKANIA Z ŻOŁNIERZAMI ARMII KRAJOWEJ Si»i STR. IV-V \ n Z miasta Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 NA ROWERZE. KOMUNIKACYJNA ZAKAŁA Fetteton rowerowy Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Znowu ruszam od dworca, ale w prawo, w kierunku ul. Wolności. Także przez ul. Kołłątaja, która w porównaniu z jej le-wą stroną wygląda na zadbaną. zorganizowaną i przyjemną. Ale ogarnięcie całości z le-wa i prawa nasuwa wniosek, że Słupsk staje przed koniecznością wyeliminowania komunikacyjnej zakały pomiędzy śródmieściem a Zatorzem. której sprawcami są niekompetentni decydenci. Dla przypomnienia: 9 lutego w ramach rekonesansu terenu planowanego na węzeł komu-nikacyjno-przesiadkowy na linii al. Wojska Polskiego - stacja PKP - Zatorze objechałem rowerem i opisałem lewą stronę tej części miasta od dworca w kierunku ul. Tuwima przez ul. Kołłątaja. Dziś o drugiej stronie. Co spaprano, widać już na początku al. Wojska Polskiego -od ronda Solidarności w kierunku dworca PKP. Jeden trakt, zwany nawet książęcy, a dwa Składowiska na torowiskach pośrodku miasta przyciągają uwagę cyklistów z zacięciem systemy organizacji ruchu. Strefa zamieszkania z prawej, a ruch w tempie do 30 km/h z lewej. Pierwsza strefa na szerokości mniej więcej dwóch trzecich alei, druga na jednej trzeciej. Nie widać istotnego dla bezpieczeństwa ruchu rozgraniczenia tych stref. Ponad pół-kilometrowe pasmo polbruku, ułożonego wśród brukowanej nawierzchni, udaje wydzieloną ścieżkę rowerową, której faktycznie tu nie ma i nie musi być. Pierwotnie przebiegała tędy jednokierunkowa jezdnia, ale ktoś wpadł na głupi pomysł, aby ją zabrukować, przyłączyć do szerokiego deptaku pomiędzy dwoma rzędami starych lip. Co gorsza, z drugiej, równoległej jezdni jednokierunkowej, prowadzącej ruch od dworca do centrum, uczyniono drogę dwukierunkową. Bez zaprzątania sobie głowy tym, że jest niewystarczająco szeroka dla wymijających się autobusów, że przystanki na jezdni i lewo-skręty we wszystkie przecznice paraliżują ruch. Posłuchaliśmy zatem głosu tych, którzy postulują przywrócenie pierwotnej, dwujezdniowej al. Wojska Polskiego oraz zmianę organizacji ruchu na wzór innych, więk- szych i bardziej zatłoczonych od Słupska miast. Tymczasem jako cyklista korzystający z dobrodziejstwa ścieżek rowerowych w ul. Kołłątaja i Wolności podążam na wiadukt kolejowy. Ale tak, jakbym jechał równolegle z autobusem prowadzonym ku węzłowi, który ma być. Przejeżdżając na prawą stronę wiaduktu (w kierunku al. 3 Maja), lądujemy na odcinku ścieżki rowerowo-pieszej, której oznakowanie urywa się w połowie ul. Wolności. Kierując się ku Zatorzu, mijamy przystanek autobusowy, usytuowany na jezdni tuż za wierzchołkiem wzniesienia. Przystanki bez zatok to też plaga i zakała układu komunikacyjnego miasta, do czego wrócimy. Na razie skręcamy w prawo, zjeżdżamy ku ul. Fabrycznej i znowu odbijamy w prawo pod wiadukt. Warto zauważyć, że znajdujemy się na jedynym wmieście dwupoziomowym skrzyżowaniu ulic. Dalsza trasa wiedzie wzdłuż bocznic kolejowych, przy których było już chyba wszystko: magazyny ekspedycji kolejowej, myjnia i odkażalnia wago- nów, boksy dla bydła i trzody chlewnej, urząd celny, komórki, garaże, warsztaty, a nawet przechowalnia drezyn. Nowością są pryzmy kamieni na nowe torowiska i sterty starych podkładów. Chce się wiać z tego komunikacyjnego bajzlu pośrodku miasta. Wracam na dworzec PKP trochę zmienioną trasą, trzymając się już ścieżki rowerowej na wiadukcie i w ul. Kołłątaja. Co ciekawe, długość tej rowerowej pętli okazuje się prawie taka sama jak wprzypadku wcześniej przejechanej - ok. 4,4 km. Tyle że na tej trasie nie było żadnych objazdów, a na poprzedniej trzeba było nadłożyć ponad kilometr wskutek objazdu spowodowanego zaślepieniem ul. Towarowej. Na dokrętkę proponuję przejażdżkę deptakiem al. Wojska Polskiego od dworca do ronda Solidarności. Czy też czujecie, że lekki spadek terenu prawie nie wymaga pedałowania? Poza tym stojaków rowerowych na deptaku jest tylko 14 i jedno miejsce, gdzie w sezonie bywa poidło wodne. ©® Apel przegłosowany Czytaj MtNMM bez wychodzenia z domu Głos Pomorza ze wszystkimi dodatkami w formacie PDF i nieograniczonym dostępem do treści internetowych mniej niż Wybierz pakiet z e-wydaniem zł dzienni Prenumerata roczna jest najkorzystniejsza! W jej ramach codzienne e-wydanie i dostęp do serwisu kosztuje mniej niż 1 zł, Jesteś przedstawicielem firmy a my przygotujemy dla lub instytucji? Skontaktuj się z nami, dedykowaną ofertę na prenumeratę cyfrową. Dokonaj płatności Wypełnij prosty formularz, a następnie zapiać szybko i wygodnie kartą kredytową lub przelewem i czytaj tak. jak lubisz: na telefonie, tablecie lub komputerze. □ ng Napisz do nas: plUS@gp24.pl Glos Słupska Piątek, 23.02.2018 Promocja 03 JUŻ 8 KWIETNIA W KOSZALINIE: 12 TENORÓW I WIELKIE PRZEBOJE TYSIĄCLECIA. ZACZARUJE NAS KLASYKA ZE WSPÓŁCZESNĄ NUTĄ! Joanna Krężełewska joanna.krezetewska@gk24.pl rf A Koszalin Dwunastu znakomitych śpiewa-ków. dwie godziny zachwycającego show i ponad dwadzieścia przebojów muzyki ostatniego tysiąclecia - zespół 12 Tenorów wraca do Polski z serią koncertów. Po 4 latach wystąpi tei w Koszalinie! Grupa 12 Tenorów w ramach trasy „Millennium Tour" zaprezentuje w nowoczesnych aranżacjach piosenki, które ukształtowały kulturę pop i rock, ballady, które dotknęły serca milionów słuchaczy i klasyczne arie, które przetrwają próbę czasu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że program to emocjonalny roller coaster - momentami zabawny, to znów wzruszający, zaskakujący humorem, pełny energii. Kolejne utwory zostały dobrane tak, by nie tylko przypomnieć fundamenty Oprócz sporej dawki doskonałej muzyki artyści z grupy 12 Tenorów gwarantują wyjątkową oprawę widowiska przez choreografię, grę świateł i konferansjerkę muzycznej historii, ale też wyzwolić w słuchaczach kojarzące się z wybranymi piosenkami wspomnienia. W muzycznym menu... Dziś uchylimy rąbka tajemnicy i zdradzimy, jakie przeboje zabrzmią podczas wielkiego show 8 kwietnia w Koszalinie. W pierwszej części koncertu usłyszymy m.in. tenorową arię „La donna e mobile" („Kobieta jest zmienna") Księcia Mantui z III aktu opery „Rigoletto" Giuseppe Verdiego, rozpropagowaną szeroko głównie przez „Trzech Tenorów". Zabrzmi też Nessun Dorma („Niech nikt nie śpi") - aria Kalafa z początku trzeciego aktu opery „Turandot" Giacomo Pucciniego. Klimat zmieni meksykańska La Bamba. Fani Toma Jonesa usłyszą jego przebój „Delilah". Po krótkiej przerwie zabrzmi m.in. singiel amerykańskiego duetu Simon & Garfunkel „The Sound of Silence" i „Bohemian Rhapsody", ballada rockowa zespołu Queen, autorstwa Freddiego Mercury'ego, która często wymieniana jest jako najlepszy utwór w historii mu- zyki popularnej. Nie zabraknie też neapolitańskiej pieśni „O sole mio", która nagrywana była zarówno przez śpiewaków operowych jak Jan Kiepura, Enrico Caruso, Mario Lanza czy Luciano Pavarotti, jak i przez wykonawców spod znaku muzyki pop, np. Bryana Adamsa, a zwłaszcza Elvisa Presleya pod tytułem „It's NoworNever". W repertuarze znalazła się też piosenka „Dońt Cry for Me Argentina" nagrana pierwotnie przez Julie Covington w 1976 r., która znalazła się na albumie koncepcyjnym „Evita". Utwór pojawia się na początku drugiego aktu Evity, śpiewany przez postać grającą Evę Perón, stojącą na balkonie argentyńskiego pałacu prezydenckiego. Wykonywały go m.in. Donna Summer, Sinead 0'Connor, Sarah Brightman i Madonna. Śpiewacy, którzy występują w wielkich salach koncertowych między innymi w Chinach, Japonii i Niemczech podbijają serca słuchaczy w każdym wieku. Dzieje się tak za sprawą wyjątkowego brzmienia i połączenia w repertuarze właśnie klasycznej muzyki wokalnej i nowoczesnych, często zaskakujących, aranżacji. Wyjątkowa energia, urok wokalistów i wirtuozeria wykonań dzięki zróżnicowanym możliwościom głosowym - tak w skrócie można opisać wielkie show 12 Tenorów. W równie doskonałym wydaniu, co muzyczne interpretacje kolejnych utworów, artyści tworzą wyjątkową oprawę widowiska. Gra świateł, choreografia - całość jest świetnie wyreżyserowana z miejscem na artystyczną improwizację! Termin, bilety Muzyczna gala 12 Tenorów odbędzie się 8 kwietnia. Początek o godz. 18 w hali wido-wiskowo-sportowej przy ul. Śniadeckich 4 w Koszalinie. Bilety w cenach od 60 do 139 zł do nabycia w kasach hali (tel. 94 343 61 43), redakcji „Głosu" (ul. A. Mickiewicza 24 w Koszalinie, tel. 94 347 35 16) oraz na: bilety.hala.kosza- lin.pl i www.kupbilecik.pl ©© muzyka zespołu SYMFONICZNIE w wykonaniu: orkiestry Alla Vienne i chóru Vivid Singers 15 kwietnia 2018 r., godz. 19.00 Polska Filharmonia Sinfonia Balłica Bilety do nabycia w: kasie biletowej Filharmonii, ul. Jana Pawła II 3 biurze ogłoszeń „Głosu Pomorza", ul. H. Pobożnego 1? www.kupbilecik.pl 801384232A G|os Pomorza IV Ludzie Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 W BRAWUROWEJ AKGI ODBIERANIA BRONI GESTAPOWCOM NIE PADŁ ANI JEDEN STRZAŁ Spotkanie z żołnierzem AK Wspomina, że tylko nieliczni w jego formacji przechodzili szkolenia wojskowe. On przeszedł dzięki koledze 0 pseudonimie Fryc, który po przymusowym wcieleniu do wojska niemieckiego uciekł z niego. - Był bardzo dobrze wyszkolony i wiele nas nauczył. Ćwiczenia z nim nie były zabawą, ale dzięki nim niejedna akcja przez nas prowadzona zakończyła się sukcesem - mówił we wspomnieniach, które spisała jego wnuczka. - Niesamowity człowiek, oddany całym sercem Armii Krajowej. To właśnie dzięki jego umiejętnościom 1 znajomości języka niemieckiego udało nam się zlikwidować posterunek w Raduniu. Zdobyliśmy niemieckie mundury, udawaliśmy grupę niemieckich zwiadowców wracających z rozpoznania terenu. Weszliśmy na posterunek Gestapo, Fryc się zameldował. Oprócz niego nikt się nie odzywał. Podano nam śniadanie. Pamiętam nasze przerażenie i strach. Włosy nam się dosłownie jeżyły na głowach. Po posiłku obezwładniliśmy dowódcę posterunku. Zażądaliśmy zwołania wszystkich żołnierzy na jedną salę celem przeprowadzenia odprawy. Dowódca niemiecki wykonywał nasze polecenia tylko dlatego, że miał przystawiony do głowy pistolet. Gdy wszyscy przybyli, zabraliśmy im broń. Na naszą komendę położyli się na podłodze, krzyczeli, płakali ze złości. Wszystkich wyprowadziliśmy 10 km od Radunia, a jednego żołnierza wypuściliśmy, aby przekazał w jednostce nasze żądanie. Jego treść brzmiała: '„Żądamy samochodu z jednym kierowcą, załadowanego bronią i amunicją różnego rodzaju. Jeśli żądanie nie zostanie spełnione, pojmani żołnierze zostaną rozstrzelani". Następnego dnia w ustalone miejsce i o ustalonej godzinie podjechał samochód wojskowy wyładowany bronią. Wtedy porucznik Wacław Bieńko i jego towarzysze wypuścili zakładników, ale już nie w mundurach, a w cywilnych ubraniach. Jeszcze dziś 96-la-tek podkreśla, że w akcji zakończonej sukcesem nie padł ani jeden strzał. Po wojnie porucznik Wacław Bieńko trafił do Dębnicy Kaszubskiej. Tu osiadł i założył rodzinę. Potem przez lata pracował w nadleśnictwie Leśny Dwór. ©® Porucznik Wacław Bieńko miał 16 lat. gdy wybuchła wojnia. We wtorek o swojej działalności w AK opowiadał uczniom Zespołu Szkół Akademickich MonfloZacharzewska monikaiachatffiwska@gp24.pl Ludzie 96-łetni porucznik Wacław Bieńko, mieszkaniec Dębnicy Kaszubskiej, jest najstarszym mieszkającym w regionie słupskim żołnierzem Armii Krajowej. Porucznik Wacław Bieńko z Dębnicy Kaszubskiej ma 96 lat i wciąż żywe wojenne wspomnienia. - Kontakt z nim nawiązaliśmy niedawno, w trakcie realizacji charytatywnej akcji bożonarodzeniowej „Paczka dla Kombatanta" - mówi st. chor. Marcin Lasoń z klubu wojskowego przy 7. Brygadzie Obrony Wybrzeża w Słupsku. Z okazji niedawnej 67. rocznicy powstania Armii Krajowej i zbliżającego się 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w słupskim Zespole Szkół Akademickich przy Akademii Pomorskiej zorganizowano spotkanie kombatanta z uczniami. Porucznik Wacław Bieńko opowiadał, jak brał czynny udział w działaniach Armii Krajowej na terenach Nowogród-czyzny pod dowództwem komendanta Jana Borysewicza, pseudonim Krysia. - Gdy wybuchła wojna, miałem 16 lat. Chciałem walczyć. W styczniu 1942 roku zostałem zaprzysiężony w placówce nr 313 niedaleko Wilna. Dwa i pół roku walczyliśmy z bronią. W tym czasie wzięliśmy udział w pięciu akcjach, podczas których m.in. odbieraliśmy broń Niemcom - opowiadał młodzieży. - Po rozwiązaniu naszej formacji dostałam 10-letni wyrok i wysłali mnie na daleką Syberię. Choć naciskali i namawiali, nigdy nie wyrzekłem się Polski. Szczegóły wojennych wspomnień porucznika spisała jego wnuczka. Opowiadał jej m.in. jak usłyszał o tworzeniu Armii Krajowej i planował do niej wstąpić. W kwietniu 1944 roku porucznik Bieńko został przydzielony do II batalionu pp. Armii Krajowej. Na początku odpowiedzialny był za prowadzenie wywiadu i zdobywanie broni Słupska młodzież słuchała historii wojennych i oglądała fotografie z czasów młodości porucznika Bieńki dla swojego oddziału. To ostatnie udawało się m.in. dzięki mieszkaniu w sąsiedztwie koszar radzieckich. - Od żołnierzy rosyjskich można było kupić prawie wszystko, m.in. za pół litra bimbru można było dostać karabin i 50 s^tuk naboi do niego - opowiadał wnuczce. Do dziś ze szczegółami wspomina udział w akcjach, wcześniej opowiadał o tym członkom najbliższej rodziny, która się nim opiekuje. Uczestniczył m.in. w likwidacji Gestapo w Raduniu, uwolnieniu aresztowanych AK-owców pod Szczuczynem czy likwidacji bunkrów niemieckich. Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 Ludzie - Członkowie słupskiego inspektoratu AK co roku w lutym spotykają się z młodzieżą w SP 8 W tym roku odznaczenia niedawno zmarłegoJana Soduły prezentowali jego wnuk i żona Kombatand i uczniowie „ósemki" uczdli 67. rocznicę Armii Krajowej Słupsk Monflca Zadiarzewska monika.zacharawska@gp24.pl Jest ich coraz mniej, ale bardzo zależy im na kultywowaniu pamięci o tym. jak walczyli w czasie wojny. Mowa o słupskich kombatantach, którzy niedawno świętowali rocznicę utworzenia struktur Armii Krajowej. - Co roku o tej porze spotykamy się w Szkole Podstawowej nr 8 w Słupsku, która nosi imię Armii Krajowej, ponieważ 14 lutego 1942 roku powstał Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - mówi Zygmunt Kulczewski, zastępca prezesa słupskiego inspektoratu Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - My jesteśmy kontynuatorami tradycji walki z hitlerowskim najeźdźcą. Szkoła przy ul. Grottgera ponad 20 lat temu przyjęła imię żołnierzy Armii Krajowej, w jej gmachu mieści się izba pamięci żołnierzy AK, a uczniowie i nauczyciele w okolicach 14 lutego co roku przygotowują akademię patriotyczną. Kombatanci, członkowie koła AK w Słupsku są na tę uroczystość corocznie zapraszani. - Jest nas coraz mniej - przyznaje Zbigniew Has, ps. Wilczek, porucznik z WiN. - Niedawno pożegnaliśmy naszego prezesa Jana Sodułę, kapitana naszej organizacji w Słupsku. Członków mamy jeszcze około 30, choć tych, którzy rzeczywiście walczyli, można policzyć na palcach rąk. Jednak chcemy działać i pamiętać o żołnierzach AK tak długo, jak nam tylko zdrowie i siły pozwolą. To właśnie w Szkole Podstawowej przy ul. Grottgera osiem lat temu powstała pierwsza w naszym regionie Izba Pamięci Armii Krajowej, konspiracyjnej organizacji wojskowej działającej w okresie II wojny światowej na obszarze państwa polskiego. - W izbie są prezentowane postacie wszystkich zasłużonych działaczy Armii Krajowej, zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Mamy też sztandary naszych dawnych, zlikwidowanych już kół zarządu inspektoratu z Miastka, Bytowa, Sławna - opowiada Zbigniew Has. Tłumaczy, że członkowie słupskiego inspektoratu Zarządu Światowego Żołnierzy Armii Krajowej co roku biorą udział nie tylko w wydarzeniach w szkole nr 8, gdzie wyjaśniają, jak i w jakich warunkach działała formacja i jak walczyła z najeźdźcami z Niemiec i Związku Radzieckiego. Prowadzą też prelekcje w szkołach, a także dla żołnierzy na temat Kresów, Wołynia, opowiadają o walkach partyzantów. - Cały czas bierzemy też udział w świętach państwowych - wylicza Zbigniew Has. - Już niedługo, 1 marca będziemy w kościele Mariackim na uczczeniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, potem będziemy obecni w rocznicę podpisania Konstytucji 3 maja, w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego czy w Dniu Kresowian w lipcu. Armia Krajowa Tak tę formację na swojej stronie internetowej charakteryzuje SP 8: Armia Krajowa była największą w Europie konspiracyjną organizacją wojskową działająca w okresie II wojny światowej. Powstała 14 lutego 1942 r., jednak jej korzenie sięgają 1939 r. (jej poprzednikami były Służba Zwycięstwu Polski i Związek Walki Zbrojnej). Na czele AK stało pięciu komendantów głównych (Michał Karaszewicz-Tokarzewski, Kazimierz Sosnkowski, Stefan Rowecki „Grot", Tadeusz Komorowski „Bór", Leopold Okulicki „Niedźwiadek"), a głównym zadaniem AK było prowadzenie oporu zbrojnego przeciwko oloipantowi hitlerowskiemu i przygotowanie ogólnokrajowego powstania przeciw Niemcom. AK prowadziła różnorodne formy działań. Obok walki zbrojnej były to m.in. sabotaż, dywersja, działalność informacyjna i propagandowa, tajne nauczanie i szkolenie wojskowe oraz wywiad. ©® - Jest nas coraz mniej, ale pamięć o żołnierzach AK jest wciąż żywa - mówi porucznik Zbigniew Has. ps. Wilczek Od 1992 roku słupska podstawówka nr 8 przy ul. Grottgera nosi imię Żołnierzy Armii Krajowej ii um** Zygmunt Kulczewski w szkolnej izbie pamięci z pamiątkami po żołnierzach AK W inspektoracie żołnierzy AK działają kombatanci - żołnierze AK i ich bliscy VI Historia Glos Słupska Piątek, 23.02.2018 25. ROCZNICA PROTESTU BEZROBOTNYCH. WALCZYLI, ODWOŁALI WOJEWODĘ Łukasz Szkwarek szkwareklukasz@gmail.cofn Historia Równo 25 lat temu przez teren Pomorza środkowego przewinęła się ogromna fala protestów. Doprowadziła ona do odwołania ówczesnego wojewody słupskiego oraz powstania komitetów obrony praw bezrobotnych. Zaczęło się to wszystko od Miastka, które ówcześni politycy nazywali wówczas gn iazdem os. Cofnijmy się do roku 1989. W wyniku wyborów czerwcowych władzę zdobywa „Solidarność". Ministrem finansów w rządzie pierwszego niekomunistycznego premiera Tadeusza Mazowieckiego zostaje Leszek Balcerowicz. Za swój cel przyjmuje wprowadzenie gospodarki wolnorynkowej oraz wyprowadzenie kraju z kryzysu gospodarczego. Za wzór obiera amerykańskiego ekonomistę Jeffreya Sachsa, który był zwolennikiem „terapii szokowej" - odcięcia przedsiębiorstw od państwowych dotacji. Realizacja planu Balcerowicza rozpoczęła się l stycznia 1990 roku. Pojawiło się bezrobocie - zjawisko nieznane w poprzednim ustroju. Dotknęło ono dwa miliony Polaków. Ekonomiczne skutki transformacji starał się łagodzić Jacek Kuroń, który jako minister pracy wprowadził kuroniówki - zasiłki dla bezrobotnych. Przyznawano je jednak na krótki czas. Terenem, gdzie bezrobocie było szczególnie wysokie, były województwa słupskie i koszalińskie. Zwalniani ludzie starali się pracować dorywczo. Przykładem może być los Ewy Hincy, samotnej matki z czwórką dzieci, która po wielu latach pracy w Gminnej Spółdzielni została zwolniona w 1990 roku „z przyczyn ekonomicznych". Od tamtego czasu ledwo wiązała koniec z końcem, żyjąc z zasiłku oraz dorabiając sobie. Bezrobotni czuli się pozostawieni sami sobie przez ówcześnie rządzących z ugrupowań solidarnościowych. Po wyborach parlamentarnych z 1991 roku w Sejmie znalazło się aż 29 partii, z których żadna nie miała większości. Od lipca 1992 roku istniał mniejszościowy rząd Hanny Suchockiej. W Sejmie toczyły się spory o lustra- cję, konkordat czy aborcję, co przez wielu bezrobotnych było uważane za tematy zastępcze. Na początku1993r. bezrobocie osiągnęło w Polsce punkt szczytowy. W gminie Miastko bez pracy pozostawało 3937 osób. We FRiOS-ie (miastecka fabrykarękawiczek) zwolniono ponad połowę pracowników -z tysiąca zatrudnionychbyło już tylko 440. Jeszcze gorzej było w spółce Inter-Wood, gdzie zwolniono całą załogę. W grudniu 1992 r. przyszła informacja o utracie prawa do zasiłku przez 2013 osób. To była kropla, która przelała czarę goryczy. W pierwszych dniach stycznia pojawiły się na słupach ogłoszeniowych Miastka zwykłe kartki, wyrwane z zeszytu, na których napisano długopisem: „Jeśli jest ci źle, doznałeś krzywdy, nie masz pracy, to przyjdź pod urząd 14 stycznia, na godzinę 9:00". Tego dnia bowiem odbywała się sesja Rady Miejskiej w Miastku. Z rana w czwartek przed urzędem miasta zgromadziły się tłumy. Kilku osób przyprowadziło dzieci. Zebrani znali się doskonale z kolejek w urzędzie pracy. Wybrano delegację, która wkroczyła do urzędu i zaczęła spisywać na kolanie postulaty. Głównym postulatem był apel o przywrócenie zasiłków oraz uznanie gminy Miastko za region strukturalnego bezrobocia (wiązałoby się to wtedy ze zwiększeniem środków finansowych do urzędów pracy). Po burzy mózgów zdecydowano się wejść do sali obrad. Radni (w większości wywodzący się z dawnej „Solidarności") byli zaskoczeni. Delegacji towarzyszyła grupa dzieci, które nieśmiało podeszły do stolików zastawionych ciastkami, paluszkami i coca-colą (towarami, na które ich rodzice nie mogli sobie pozwolić). Gdy były one częstowane przez radnych, Ewa Hinca odczytała postulaty bezrobotnych. Po ich wygłoszeniu wywiązała się dyskusja - przewodniczący rady Rajmund Rutkowski odsyłał ich do urzędu pracy. W końcu radny Stanisław Butrym rzucił pomysł wyjazdu do Słupska, do wojewody Wiesława Rem-bielińskiego (przed objęciem urzędu wojewody był radnym z Miastka). Szybko udało się zorganizować transport. W tym czasie coraz więcej bezrobotnych zajmowało salę obrad. Delegacja wróciła z pustymi rękami - wojewody nie było w urzędzie. Postanowiono więc zorganizować komitet prote- „Kto podpisał wyrok śmierci głodowej na naród?" - takie transparenty wznosili bezrobotni stacyjny, który miał udać się do Warszawy. Na jego czele stanął Włodzimierz Kwasek, zaś wśród osób czynnie zaangażowanych byli m.in.: Ryszard Dul, Ewa Hinca, Jan Szulfer, Teresa Kowalska, Andrzej Jawor, Teresa Gałczyńska i Ewa Czyżewska. Z pomocą radnych spisano postulaty, mające już bardziej oficjalny charakter. W po- Delegacji towarzyszyła grupa dzieci, które nieśmiało podeszły do stolików, zastawionych ciastkami, paluszkami I coca-colą niedziałek, 18 stycznia, do Warszawy pojechała czteroosobowa delegacja. Wiele nie zdziałała - dyrektor w Ministerstwie Pracy stwierdziła, że wiele postulatów jest niemożliwych do spełnienia ze względu na stan prawny. Po powrocie do Miastka, następnego dnia, odbył się wiec przed urzędem. Wzięli w nim udział protestujący z Główczyc, Kołczygłów oraz Bytowa. 21 stycznia delegacja spotkała się w końcu z wojewodą, rozmowy te przebiegły pod znakiem incydentu - ze spotkania został wyproszony towarzyszący bezrobotnym poseł Ryszard Bogusz. Delegacja z niesmakiem patrzyła na te polityczne rozgrywki, uznając je za elementy kampanii wyborczej. W poniedziałek, 25 stycznia, ponownie odbyła się manifestacja pod ratuszem w Miastku. Rembielińskiego nie było, zjawili się natomiast senator Mieczysław Włodyka i posłowie: Ryszard Bogusz, Zbigniew Gałek, Władysław Staniuk (dwaj ostatni zostali wygwizdani, gdy okazało się, że głosowali przeciwko zasiłkom). Postanowiono przystąpić do okupacji urzędu, żądając przyjazdu przedstawicieli władz. Protestujący nie przeszkadzali w pracy urzędowi. Pełnili dyżury, zmieniając się co kilka godzin (w urzędzie było około 30 osób). Właściciele masarni i piekarni dowozili im żywność. Przyjechać miał wicewojewoda Czesław Hurynowicz, był on jednak w tym czasie w wieku przedemerytalnym - oba- wiano się więc, że jego obietnice nie będą wiele warte. 27 stycznia rozpoczęła się więc całkowita blokada urzędu W ślady Miastka poszło Darłowo. W czwartek, 28 stycznia, o godzinie 12 odbyło się zebranie przedstawicieli wszystkich protestujących. Zdecydowali oni o rozpoczęciu okupacji urzędu wojewódzkiego. W piątek rano z Miastka wyjechało 6 autokarów pełnych bezrobotnych (opłacił je burmistrz Miastka Henryk Szar-biewski). Odbył się przemarsz ulicami Słupska, po czym bezrobotni zajęli trzecie piętro urzędu oraz gabinet wojewody. W proteście brał udział także poseł Bogusz, mający immunitet. Około 1.30 w nocy do urzędu wkroczyli wezwani przez wojewodę policjanci, którzy zaczęli wynosić protestujących, zachowujących się pokojowo. Akcja policji odbiła się jednak szerokim echem w kraju, dzięki czemu sprawa bezrobotnych z Miastka została zauważona. Po powrocie ze Słupska komitet podjął decyzję o całkowitej blokadzie urzędu w Miastku aż do 9 lutego. Co ciekawe, protest spotkał się ze zrozumie- niem mieszkańców Miastka, którzy przynosili żywność i koce. Tym razem wewnątrz było aż 150 osób. W tym czasie okazało się także, że jest możliwość zatrudnienia bezrobotnych przy robotach publicznych, o czym wcześniej protestujący nie byli informowani. Wskutektego okupacja urzędu zaczęła ponownie się ograniczać, część bezrobotnych zaczęła pracować przy odśnieżaniu. 9 lutego 1993 roku wyjechała do Warszawy delegacja na spotkanie z wiceministrem pracy Michałem Bonim. Obiecał rozpatrzenie postulatów w ciągu dwóch tygodni. Tego dnia zakończyła się okupacja urzędu. Już wkrótce wypłacono pierwsze zasiłki. 11 lutego 1993 roku został wyemitowany w TVP reportaż Wojciecha Worotyńskiego pt. „Bunt bezrobotnych". 23 lutego w Kępicach powołano Wojewódzki Komitet Obrony Praw Bezrobotnych. Podjął on współpracę z Samoobroną Andrzeja Leppera. Komitet był za przeprowadzeniem referendum ws. odwołania rady miejskiej w Miastku. 1 marca miasteccy bezrobotni ponownie podjęli częściową okupację urzędu, która potrwała aż do 23 marca. 25 marca premier Suchocka odwołała wojewodę Rembielińskiego. 2 kwietnia miastecki komitet wziął udział w manifestacji żebrowej (nazwa pochodziła od kości wołowych, trzymanych przez protestujących) pod Sejmem, jej uczestnicy zostali spałowani przez policję. Jedynym parlamentarzystą, który stanął w obronie bezrobotnych, był poseł Zbigniew Galek. Tymczasem bezrobotni zaczęli się organizować jako stowarzyszenie. Z pomocą ministra Kuronia założyli fundację SOS Bezrobotnym w Miastku. W latach 1993-2011 stowarzyszenie organizowało szereg akcji, m.in. rozdawało żywność (choć nieraz zdarzało się, że niektórzy bezrobotni sprzedawali ją w zamian za pieniądze na alkohol), pomagało potrzebującym przy tworzeniu pism urzędowych. Prowadzona była stołówka w siedzibie przy ul. Sikorskiego. W2007roku działacze komitetu zorganizowali protest przeciwko likwidacji oddziału chirurgicznego w miasteckim szpitalu. W 2011 roku, z powodu podwyższenia czynszu za wynajem lokalu przez Starostwo Powiatowe, komitet zakończył swoją działalność. ©® Głos Słupska Piątek, 23.02.2018 Wydarzenia_W 0 ŚLEDZTWIE W SPRAWIE WYCINKI DRZEW OBOK WYSYPISKA PGKW BIERKOWIE Tym żył region fet ? % ■ m '&H L'; . s h(VATtVS Michał Górecki ze Słupska (po prawej) walczy, by w sprawie wycinki w Bierkowie odpowiedzieli winni. A jego zdaniem zapłacą za to słupszczanie w cenach wywozu śmieci Grzegorz tfilarecki Stupsk Dzięki nowo powstałemu stowarzyszeniu Słupska Inicjatywa Obywatelska (w skrócie SłO) jest śledztwo w sprawie wycinki drzew na działkach w Bierkowie, zleconej przez szefostwo Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku. Obecny prezes zło-iył doniesienie do prokuratora na poprzednika. W ubiegły piątek dwóch działaczy, jak podkreślają, społecznych ze Słupska - Zdzisław Grabiński i Michał Górecki - zorganizowało konferencję prasową, na której poinformowali o założeniu stowarzyszenia, które ma działać na rzecz mieszkańców miasta i w sprawie wycinki drzew w Bierkowie. Okazało się, że prokuratura rejonowa wszczęła właśnie śledztwo w sprawie zniszczenia w świecie roślinnym znacz- nych rozmiarów poprzez wycinkę drzew na działkach 580 i 582 w Bierkowie zleconą przez szefostwo Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku. Przypomnijmy, to skutek zawzięcia się Michała Góreckiego ze Słupska, który postanowił, że nie odpuści, a znajdzie winnych wycinki drzew z 2015 roku, za którą gmina Słupsk naliczyła PGK ponad milionową karę. Choć początkowo prezydent Robert Biedroń udawał, że sprawy nie ma, ignorując pisma oraz tłumacząc nam na konferencji, że czeka na działania odpowiednich organów, to teraz będzie musiał zareagować. Okazało się, że kolejne pisma słupsz-czanina zmusiły do ujawnienia dokumentów PGK. Obecny prezes PGK Jan Gurgun musiał więc sam skierować w styczniu br. zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez swojego poprzednika, który nie zadbał o wycenę drewna pozyskanego z wycinki. A że sprawę zgłosił też sam słupszczanin, w prokuraturze zapadła decyzja o połączeniu postępowań i wszczęciu śledztwa. - 119 wyciętych drzew i półtoramilionowa kara, a prezydent Robert Biedroń czeka na decyzję sądu. Bulwersująca sprawa jest przeciągana, choć skutki dla miasta będą kosztowne - tłumaczy Michał Górecki. - Odsetki bowiem rosną. Moim zdaniem prezydent do- - Zmieniły się przepisy i zmniejszyły kary. więc dostosowaliśmy je do nowego prawa w sumie kara więc była mniejsza. Wójt Barbara Dykier brze o tym wie, ale chce, by sprawa miała finał po wyborach. A ja nie odpuszczę, jestem ekologiem i nie zgadzam się, by wycinano las pod byle pretekstem. A tu taki ekologiczny prezydent, a zamiast lasu ma być wiatrak. Taka ta ekologia. O sprawie pisaliśmy w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy Robert Biedroń przyznał nam na konferencji, że czeka na wy- rok sądu. Sprawa kary dla PGK jest w NSA, a terminu rozprawy nie ma. Ale z protokołów z rad nadzorczych PGK wiemy, że miejska spółka od lat już szykuje rezerwę finansową na ów wyrok, a władze miasta o tym wiedzą. Jak to się stało, że z dwóch działek na terenie gminy Słupsk, ale należących do słupskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zniknął las? Odpowiedzi nie szuka nikt ze słupskich władz. Pewnie gdyby nie mapy Google, na których są zdjęcia lasu, a obecnie drzew tam nie ma, sprawa by nigdy nie nabrała takiego rozgłosu i nie musiała czekać na sądowy werdykt. Ten już zapadł, ale nie do końca. Słupskie PGK, któremu urzędnicy z gminy Słupsk naliczyli za wycięcie drzew najpierw karę półtora miliona złotych, potem niższą, bo w międzyczasie zmieniły się przepisy, odwołuje się. Najpierw od decyzji wójt Barbary Dykier do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku, a po porażce - do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. - Trochę tego nie rozumiem, po co ta sprawa znalazła się aż w NSA. Fakt wycinki jest bezsporny. Kary są zgodne z prawem. Nawet chciałam PGK pójść na rękę, proponując spłatę w ratach, bo wiem, że tak duża kwota może być problemem wbudżecie rocznym. Nie byli zainteresowani. Tak jakby chodziło tylko o grę na zwłokę - powiedziała nam wtedy Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk. A cały czas dochodzą odsetki. Niewielki teren w pobliżu wysypiska miała oczyścić z samosiejek wynajęta przez PGK zewnętrzna firma wiosną 2015 roku. - Zleciliśmy jej wykonanie prac polegających na usunięciu samosiewu mieszanego i uporządkowania tego terenu - informował nas dwa lata temu Mateusz Bilski, rzecznik PGK. - Wykonawca w umowie oświadczył, że posiada wiedzę, doświadczenie, możliwości, a także, że zna uwarunkowania prawne związane z przedmiotem zamówienia. Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem gminy, że część z tych drzew miała powyżej dziesięciu lat. Dlatego też odwołaliśmy się od decyzji nakładającej na nas karę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nie będziemy komentować całej sprawy do momentu jej rozstrzygnięcia przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. W pobliżu wysypiska w Bierkowie obecnie teren wygląda tak: pnie drzew usunięto, a firma wycinająca sprzedała drewno. Ale po co ruszano ten las? „Celem wycinki drzew było zaś przywrócenie pierwotnego przeznaczenia gruntu, tj. rolniczego wykorzystania tych terenów" - odpisał teraz Jan Gurgun, obecny prezes zarządu PGK. Takie tłumaczenie też dziwi panią wójt. Zresztą trudno wyobrazić sobie pracowników PGK siejących tam zboże, tuż obok wysypiska, które trzeba i tak rozbudować. Po wycince na sygnały mieszkańców zareagowali urzędnicy gminy. Okazało się, że wycięto również drzewa, które rosły od dziesięciu lat. Oznacza to, że na ich usunięcie potrzebna była zgoda. W efekcie gmina wszczęła postępowanie administracyjne. - Które zakończyło się decyzją o naliczeniu kar dla PGK - przyznał wtedy wicewćjt Bernard Rybak. - W sumie półtora miliona złotych. W korespondencji, którą wymienialiśmy z przedsiębiorstwem, prosiliśmy, aby pozostawionych tam pni nie usuwać. W końcu to materiał dowodowy. Wskazywaliśmy, że wycięto drzewa 0 danej średnicy oraz że rosły przeszło dekadę. Właśnie się dowiedzieliśmy, że teren został zaorany. Znów przeprowadzamy tam wizję lokalną. Urzędnicy z gminy nie rozumieją, jak mogło dojść do wycinki dużych drzew. Wskazują, że ścięto sosny, wierzby 1 brzozy, których obwód pnia wynosił od 34 do ponad 80 centymetrów. To jasno wskazuje, że drzewa mają więcej niż dziesięć lat. W sumie wycięto ich dużo więcej, ale zgodnie z przepisami kary dotyczą tylko drzewostanu starszego niż dekada. Doszło do oględzin i dokładnego spisania drzew oraz mierzenia pni. Wyszło, że 119 drzew miało obwody świadczące, że są drzewami ponad 10-letnimi. Sporządzono również dokumentację fotograficzną. Na jednej z działek pozostawiono kłody, na drugiej złożono je obok na drodze - co opisali urzędnicy z gminy, oddelegowani do spisania protokołu.©® Yffl Informacje Glos Słupska Piątek, 23.02.2018 POŁ ŻARTEM. PÓŁ PORTAL SAMORZĄDOWY CYTUJE PREZYDENTA Robert Biedroń, prezydent Słupska, cytowany w niedzielę przez Portal Samorządowy: - Coraz częściej myślę o tym, że Słupsk to za mało, że trzeba zrobić coś więcej. Ludzie czekają. Już nie pokładają nadziei w tej tradycyjnej opozycji, która dziś jest, a szukają czegoś autentycznego, świeżego, wiarygodnego. Ja to widzę. Ale to musi być przemyślane, musi być odpowiedni moment. (...) Na pewno w odpowiednim momencie podejmę ważną decyzję (w kontekście kandydowania na prezydenta RP - przyp. red.) i zrobię swoje. PREZYDENT DLA „GłOSU POMORZA" Podczas wtorkowej konferencji, pytany przez nas o wybory, prezydent odpowiedział: - Zaczyna trochę mnie to .irytować. Dziennikarze tak piszą dla klikalności. Nie mam innych planów. W najbliższych wyborach, w październiku, wystartuję na prezydenta Słupska. Nie składam deklaracji o kandydowaniu na prezydenta kraju. GiOTl 7 \ S Słupsk spod znaku zielonego liścia Uwaga, ważny komunikat dla słupskich kierowców. Radna Rożek zrobiła prawo jazdy. Trzeba bardzo uważać. No dobra, już nie kpimy, bo pani Ania naprawdę się stara. Ale na wszelki wypadek uważać jednak trzeba. wył 0 rodzicielstwie Uwaga, artykuł zawiera lokowanie produktu. A działo to się całkiem niedawno w Dżungla Park, takim niedużym miejscu zabaw dla małych dzieci na Zatorzu. Wiadomo, po co to jest. Dzieci mają się wy-szaleć, a rodzice w tym czasie odpocząć. Wszyscy więc tatusiowie 1 mamusiowie siedzą sobie wygodnie zagłębieni w fotele i smartfony, a za swoją pociechą a«zie przez cały czas biega krok w krok tylko jeden tatuś - radny Kujawski. I teraz pytanie: nadopiekuńczy czy nadrabia zaległości? Coś na otarcie łez. Silna opozycja Wiceprezydentka Krystyna chodzi tu i ówdzie i tłumaczy się, że słupskiej koszykówce to trochę niechcący zaszkodziła, że ją trochę wrobiono i inne takie dyrdymały. Podobno spotkała się nawet z prezesem upadłego klubu, aby mu z lekka łzy powycierać. Z troską też pochyliła się nad tematem, co on dalej będzie robił. No to my pani za niego odpowiemy. Będzie robił wszystko, aby w najbliższych wyborach obalić waszą władzę. BONIE &CLYDE plotkisprawdzone@gmail.com ROBERT BIEDROŃ WYSTARTUJE NA PREZYDENTA RP. CHOĆ OFICJALNIE NIE CHCE TEGO POTWIERDZIĆ - PODAŁ PORTAL SAMORZĄDOWY dydata na prezydenta miasta. - Zrobimy to później. Czekamy na oficjalną koalicję z Nowoczesną, by pod wspólnym szyldem i hasłem wyborczym iść do słupskich wyborów - tłumaczy Zbigniew Konwiński. - Widzi pan, że Platforma ma kłopot - ocenia Robert Biedroń. - Sądzę, że dla mnie w Słupsku konkurentem będzie tylko kandydat PiS, ale też nie każdy. Mimo to i tak oczywiście wygram - dodał prezydent Słupska. - Prezydent chce nas zmarginalizować - ocenia szef słupskiej PO. - By dostać głosy silnej w Słupsku PO. Ale będzie nasz kandydat w wyborach. Nieoficjalnie będzie nim Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miejskiej. Co ciekawe, także przedstawiciele słupskiego PiS licząpoci-chu, że ich kandydat dostanie w walce z Biedroniem głosy wyborców Platformy, zatroskanych o miasto. Robert Biedroń zasugerował, że z PiS najgroźniejszym konkurentem byłby Piotr Muller. Ale niejestprzesądzone, że wiceminister będzie oficjalnym kandydatem PiS w Słupsku. Może nim być radny Robert Kujawski. Wiadomo zaś, że do walki o prezydenturę nie kwapi się Zbigniew Konwiński. On i Robert Kujawski przegrali cztery lata temu z Biedroniem. Tak jak i An-drzej Twardowski z SPO. Ale ten ostatni wraz z likwidacją klubu Czarni przestał się liczyć jako realny konkurent. Nie dziwi więc, że politycy klubu nie uratowali. Grzegorz Hilaredri grzegorz.hilarecki@gp24.pl ■W Shątskic &crid pttiihvznc Od tej tezy pytany przeze mnie wSłupsku we wtorek prezydent Biedroń się odciął. Ale jasne jest że musi tak mówić, bo chce startować w Słupsku w jesiennych wyborach samorządowych, a nie znaczy ta że chce dotrwać na stanowisku prezydenta Słupska do końca kolejnej kadencji. Tak też uważają jego polityczni konkurenci wSłupsku. W weekend na Śląsku Robert Biedroń miał spotkania otwarte z mieszkańcami czterech miast. - To najlepszy dowód, że zaangażował się w tworzenie ogólnopolskiej lewicy. Dowód, że ma cele ogólnopolskie, a nie słupskie - ocenił poseł Zbigniew Konwiński, szef słupskiej Platformy Obywatelskiej. A o czym prezydent Biedroń mówił podczas spotkania z mieszkańcami śląskich miast: Rybnika, Jastrzębia-Zdroju i Mikołowa? Relacja w portalu samorządowym brzmi tak: „Gdyby ktoś zapytał nas dziś, czy Robert Biedroń będzie kandydatem w wyborach na prezydenta RP i stanie w szranki z Andrzejem Dudą - odpowiedź może być tylko jedna: tak. Choćprezy-dent Słupska wprost potwierdzić tego nie chce