Głos Pomorza www.gp24.pl Słupsk • Ustka Piątek 21 lipca 2017 mmi* % ,:wmf . Projekt „440 km po zmianę" odbywa się po raz szósty. By rozmawiać, edukować, przekonywać, jak ważne są mądre rozwiązania, które ułatwią dostęp do plaż. Głównie z myślą o niepełnosprawnych... czytajstr.iv-v M 79209) . Mg s t ► Zarząd Infrastruktury Miejskiej przygotował ważną zmianę dla pasażerów. Jadąc komunikacją miejską, nie będą już musieli kasować nowych biletów, przesiadając się z autobusu do autobusu. Bilety jednorazowe będą bowiem ważne w Słupsku przez pół godziny od chwili skasowania. Znikną natomiast bilety czasowe. Więcej czytaj na stronie 7 Bilet jednorazowy będzie czasowy. Zmiany jeszcze w wakacje FELIETON Na rowerze. Tam. gdzie starodrzew tworzy wehikuł czasu str. II SŁUPSK* AKCJA Niesamowita sesja zdjęciowa. Kraina mlekiem i miłością płynąca str. II SŁUPSK* GŁOS NA LATO Dzieje się w weekend w regionie. Warto tam być str.4-5 02//tygodnik DRUGA STRONA Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 Od redaktora Grzegorz ■ > - Hilarecki * *- Projekt na 6 z plusem Smołdzino # Pod okiem artystki pomalowali wiaty autobusowe. Było to możliwe dzięki programowi „Równać szanse", w ramach którego Smołdziński Ośrodek Kultury od lutego realizuje projekt pn. „Cudze chwalicie, swego nie znacie" Village ART!!! - Celem projektu jest nauczenie młodych ludzi skutecznego planowania, wzrost ich wiary we własne możliwości, a także nawiązywanie przez nich nowych relacji społecznych -mówi Ewa Krajnyk, animator kultury i koordynator projektu. Młodzi ludzie z gminy Smołdzino w wieku od 13 do 19 lat od kilku miesięcy wspólnie pracowali nad stworzeniem wieloformatowej grafiki na ścianach wiat autobusowych na terenie gminy Smołdzino pod okiem lokalnej malarki Elżbiety Bernackiej-Hanus. Jak się zmieniły wiaty autobusowe w tej gminie, można będzie się przekonać m.in. wtrakcielll Festynu Smołdzińskiego, zaplanowanego, na 29 lipca br. w Smołdzinie. Trzy osoby ranne W środę na ul. Gdańskiej w Słupsku doszło do wypadku - ranne zostały trzy osoby. 72-latka jadąca fiatem w stronę Redzikowa na wysokości ogródków działkowych chciała zawrócić. W tym momencie zderzyła się z jadącym lewym pasem w kierunku Słupska BMW. W wyniku uderzenia z fiata odpadła tylna klapa bagażnika i uderzyła w jadącego ścieżką rowerową wzdłuż drogi rowerzystę. Międzynarodowy Zlot Jakubów w Lęborku rozpocznie się w sobotę o godz. 9- W tym samym czasie sprzed sanktuarium wyruszy pielgrzymka rowerowa do Łeby pn. Od Jakuba do Jakuba. Jest to część Lęborskich Dni Jakubowych, które zaczynają się dziś. więcej o letnich imprezach czytaj na str. 4-5 Projekt „440 km po zmianę" odbywa się po raz szósty. Po raz szósty kobiety idą 400 km wybrzeżem, by rozmawiać, edukować, przekonywać, jak ważne są mądre rozwiązania, które ułatwią dostęp do plaż. Robią to głównie z myślą o niepełnosprawnych, ale nie tylko - również o osobach starszych, rodzicach z dziećmi w wózkach czy rowerzystach. Pomysłodawczynią projektu jest Sylwia „Nikko" Biernacka, fotografka i trener-ka (czytaj na str. IV-V). Cele tego projektu są trzy. Pierwszy to wsparcie kobiety niepełnosprawnej Katarzyny Bieniek z Dębią, która, mając 3,5 roku, straciła nogę w wypadku tramwajowym. Dzięki projektowi Kasia otrzyma wsparcie w wymianie części protezy. Wsparcie dla kobiet z niepełnosprawnością to główny cel. Ale nie jedyny... • ©® ► W weekend na promenadzie w Ustce zaparkował samochód i to nie byle jaki. Polski fiat 126p. czyli maluch. Niby zwyczajny, a jednak nie. Ten 43-letni fiacik to prezent urodzinowy dla dwukrotnego zdobywcy Oskara Toma Hanksa. Nic dziwnego, że przykuwał uwagę turystów, szczególnie płci męskiej, którzy z sentymentem wspominali swoje egzemplarze maluszka (PK) Dziewiętnaście maskotek zawładnęło Rowami ► Już po raz jedenasty maskotki z całej Polski opanowały Rowy. W weekend dziewiętnaście pluszaków przeszło w paradzie ulicami miejscowości wypoczynkowej. Ogólnopolski Zjazd Maskotek to jedna z najważniejszych wydarzeń lata w Rowach (PK) Święto policji W słupskiej Szkole Policji odbyły się dwudniowe obchody Święta Policji. Obchody rozpoczęły się w niedzielę (16 lipca) uroczystą mszą świętą, z pełnym ceremoniałem i udziałem policyjnej orkiestry reprezentacyjnej. Poniedziałek był dniem, w którym można było zwiedzić szkołę. Przygotowano wiele atrakcji, m.in. pokazy sprzętu policyjnego, ale także strażackiego i wojskowego. Zdjęcie tygodnia głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 WWW.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzysztof.nalecz@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Peichert tel. 59 848-81-00 • piotr.peichert@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 94 34735 37 POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o., O. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z 0.0. ul.Słowiańska 3a. Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ® ■ umieszczenie takich dwóch znaków przy Arty-kule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, ozna-cza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regionu. Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 WYDARZENIA tygodnik//03 Spór o skarb sprzed 2800 lat • W koszalińskim muzeum znalazł się skarb sprzed 2800 lat wykopany w okoliach Miastka • Jednak policja z Bytowa twierdzi, że to ona ten skarb odnalazła 007606919 Powiał bytowski Marzena Sutryk marzena.sutryk@polskapress.pl Z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie dowiadujemy się, że w maju miasteccy policjanci otrzymali zawiadomienie Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dotyczące wykopania, a także przywłaszczenia bardzo cennych i unikatowych skarbów z wczesnej epoki żelaza. - Działania śledczych doprowadziły ich do mieszkańca Miastka. Ustalenia mundurowych wskazywały, że mężczyzna może posiadać część przedmiotów wskazanych w zawiadomieniu. Informacje potwierdziły się. W czerwcu w mieszkaniu na terenie Miastka policjanci zabezpieczyli 11 przedmiotów, m.in. naszyjnik, bransolety, zawieszki - mówi asp. Michał Gawroński, rzecznik KPPBytowie. - Dalsze czynności prowadziły w kierunku województwa zachodniopomorskiego. W tym samym czasie koordynator ds. zabytków z KWP w Szczecinie ustalił, że większość poszukiwanych przedmiotów znajduje się w Muzeum w Koszalinie, gdzie miały być przekazane przez osoby, które je wykopały, twierdząc, że pochodzą z okolic Bia- ►Specjaliści wskazali, że przedm kultury łużyckiej datowane są na łegoBoru. - To bardzo delikatna sprawa, która wygląda inaczej, niż przedstawia to policja, która przypisuje sobie sukces -mówi z kolei Jerzy Buziałkowski, dyrektor Muzeum w Koszalinie. -12 lipca przejęliśmy skarb od mieszkańca Miastka, który wykopał go k. 800 r. p.n.e wspólnie ze znajomym w rejonie Białego Boru - byliśmy w miejscu, gdzie dokonano znaleziska. Po tym, jak w miasteckich mediach pojawiły się informacje, że do muzeum w Lęborku trafiło 11 cennych eksponatów i że policja szuka pozostałej części skarbu, ► Należy uznać przedmioty za ui wiadomo, gdzie docelowo trafią mężczyzna przestraszył się i skontaktował z nami. Zgodził się wszystko nam przekazać, nie chciał znaleźnego. Tak więc przejęliśmy skarb, wszystko zostało zinwentaryzowane i zabezpieczone do dalszych prac konserwatorskich. Informację przekazałem konserwatorowi zabytków, władzom Koszalina i policjantowi z KWP. Tym bardziej jestem oburzony poniedziałkowymi „odwiedzinami" w muzeum dziesięciu policjantów, po cywilu, ale z bronią. Przyjechali zabezpieczyć eksponaty jako materiał dowodowy w sprawie. Gdzie ostatecz- na Pomorzu. Nie nie trafią eksponaty. - Bardzo nam zależy, by trafiły do nas -mówi Jerzy Buziałkowski. - Ale słyszę, że konserwator ma zdecydować, czy skarb zostanie w województwie zachodniopomorskim, czy w pomorskim. Galerię zdjęć znajdziesz na naszej stronie www.gp24.pl. • Dostępna na całym obszarze wydawniczym „Głosu" Zamówienia prenumeraty pocztowej w cenie 39 zł za cały miesiąc przyjmują listonosze i wszystkie placówki Poczty Polskiej do poniedziałku, 21 sierpnia. Ó szczegóły oferty pytaj w Serwisie Prenumeratora „Głosu" pod bezpłatnym numerem 800 20 35 35 lub 94 347 35 37 (od poniedziałku do piątku w godzinach 9-12). Specjalna oferta dla Czytelników „Głosu" PRENUMERATA 04//tygodnik GŁOS NA LATO Głos Słupska Piątek. 21 lipca 2017 LĘBORK Co: Lęborskie Dni Jakubowe Gdzie: scena przy ul. Tysiąclecia, plac przy sanktuarium Kiedy: piatek-niedziela SŁUPSK Co: Letni Klubowy Przeciąg Gitarowy t Gdzie: Dom Ówka, ul. Tuwima 17 i Kiedy: piątek, godz. 19 USTKA •Co: CookingChalenge t Gdzie: scena na promenadzie nadmorskiej • Kiedy: sobota, od godz. 14 SWOfcOWO # Co: Dziecięca Zagroda t Gdzie: Muzeum Kultury Ludowej Pomorza ł Kiedy: sobota-niedziela, godz. 11.30 SŁUPSK #Co: Wakacyjny stand-up na deptaku 4 Gdzie: ul. Nowobramska na wysokości kawiarni Kafeina # Kiedy: środa. godz. 18 SŁUPSK #Co: Jarmark Gryfitów «ś Gdzie: dziedziniec Zamku Książąt Pomorskich, ul. Dominikańska « Kiedy: niedziela, godz. 11 WEJDŹ NA GRATKA.PL Informator Kina_ Słupsk Mułtikmo ASbLcom, pt.-niedz., godz. 14.30,18.45; Czym chata bogata, pt.,godz. 2130,23.40, sob.-niedz., godz. 21.30; Dunkieita. pt„ godz. 10.45, 13.10,15.35,18,19.25,20.25,22,22.50, sob.-niedz., godz. 10.45,13.10,15.35,18,19.25,20.25, 21.40; Paryż może poczekać, pt„ godz. 17.15, 20.40,22.50, sob.-niedz., godz. 17.15,20.40; To- sob.-nia^godz. lO^S^er-Man; Homecoming. 2D dubbing pt.-sob„ godz. 10.30, 12.05,17.45, niedz., godz. 12.05,17.45,2D napisy pt„ godz. 14.55,18.40,20.35,23.25, sob.-niedz., godz. 14.55,18.40,20.35; Volta. pt„ godz. 16.20, 20.50,23.15, sob.-niedz., godz. 16.20,20.50; Gru, Dru i Minionki, pt.-niedz., godz. 10,12.25, 16.35; Kapitan Mąitas: pierwszy wielki film, 2D dubbing pt.-niedz„ godz. 10.10,11,12.15,14.20, 16.25,18.35,3D dubbing pt.-niedz., godz. 13.05, 15.10; Rock Dog. Pies ma głos, pt., godz. 10.15,14, sob., godz. 14, niedz., godz. 10.15,11.50,14 Rejs Auta 3, pt.-niedz., godz. 15.45; Paryż może poczekać, pt., niedz., godz. 18, sob., godz. 20; Votta, pt., niedz., godz. 20, sob., godz. 18; Wielka wyprawa Molly, pt., godz. 1430. sob.-niedz., godz. 14; Klient pt.. godz. 20.30, sob.-niedz., godz. 18 Ustka_ Dełftn Rock Dog. Pies ma glos, pt., godz. 12,16, sob., godz. 12,13.30; Jutro będziemy szoęśfiwi, pt., godz. 14, sob.-niedz., godz. 15.15; Dunkietlca, pt., godz. 1730,21.15, sob.-niedz., godz. 17.15,21; Paryż może poczekać, pt., godz. 19.30, sob.-niedz., godz. 19.15 Lębork Fregata Dunkierka. pt.-niedz., godz. 17.45,20.30; Rock Doft sob.-niedz., godz. 16 DYŻURY APTEK Słupsk Ratuszowa, ul. Tuwima 4, tel. 59 8424957 Ustka pt. - Nadmorska, ul. Marynarki Polskiej 31, tel. 59 8147770, sob. - Panaceum 013, ul. Kopernika 18, tel. 59 81443 67, niedz. - Pod Smokiem, ul. Kilińskiego 8,tel. 59 81453 95 pt.-niedz. - Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3, tel. 59 822 6645 Miastko pt.-niedz. - Królowej Jadwigi, ul. Królowej Jadwigi 12, tel. 59 857 82 92 REKLAMA Zawody drwali i rycerski turniej Dla seniorów i nie tylko, przegląd chórów Człuchów pt. - Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142, sob. - Oberland, ul. Długosza 29, tel. 59 8341752; niedz. - Prima, ul. Długosza 11, tel. 597212203 Lębork pt. - Gemini, al. Wolności 30, tel. 59 86342 05, sob. - Dr Max, ul. 1 Maja 1 a, tel. 59 726 0919; niedz. - Szlachetne Zdrowie, ul. Legionów Polskich 19, tel. 726 252 515 Łeba Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel.5986613 65 Wicko Pod Agawą, tel. 59 8611114 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP118000; 2219436; PKS5984242 56:598437110; MZK5984893 06; Lębork: PKS5986219 72; MZKwgodz.7-15,tel. 59862 1451; Bytów: PKS59 822 2238; Człuchów: PKS 59 834 2213; Miastko: PKS59 857 2149. Powiat bytomski W najbliższym czasie dużo się dzieje w powiecie bytowskim. Zapraszamy na zawody drwali. a także turniej rycerski na zamku. Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pl Zawody drwali, pokażą, co potrafią Ta impreza jest dla prawdziwych facetów. 22 lipca 2017 roku Nadleśnictwo Bytów organizuje XXV Zawody Drwali Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. Zawody mają na celu propagowanie bezpiecznych i wydajnych metod pracy, a także podnoszenie kwalifikacji zawodowych pracowników zakładów usług leśnych oraz nadleśnictw. Zmagania pozwolą na integrację środowisk leśnych ze społeczeństwem. Lokalni mieszkańcy oraz turyści będą mogli zobaczyć, na czym polega i jak ciężka jest praca pilarza. Zawody podzielone zostały na dwa etapy. Pierwszy odbywać się będzie niedaleko miejscowości Studzienice w leśnictwie Koźlice. Drugi etap (finał) będzie miał miejsce na rynku miejskim w Bytowie i rozpocznie się o godzinie 13.00. Wezmą w nim udział jedynie najlepsi pilarze wyłonieni w pierwszym etapie. Na rynku miejskim w Bytowie będą przygotowane również inne atrakcje - główną będzie czeski rzeźbiarz Jifi Nekola, który na oczach widzów wykonywał będzie rzeźby przy użyciu pilarki. Poza tym uczestnicy organizowanej imprezy będą mogli uzyskać w specjalnie przygotowanych USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Hubalczykówl, tel. 59 846 0100; Ustka: Szpital, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 81469 68; Poradnia Zdrowia PÓZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: SOR 59 863 30 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 86352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59822 85 00; Miastko, tel. 59 857 09 00; Człuchów: 59 83453 09. WAŻNE Słupsk: Policja 997; ul. Reymonta, tel. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska 986; 59 843 3217; Straż Gminna 59 848 59 97; Urząd Celny - 587740830; Straż Pożarna 998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze 993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994; Straż Miejska alarm986: Ustka - 59 8146761, 697696498; Bytów - 59 822 25 69 urngmmmmmmBmBm. USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196, 601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń, tel. (24h/dobę) telefon 502 525 005 lub59 8411315, ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel.59 84298 91,601 663796. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel. 59 842 8495.604434441. Winda i baldachim przy grobie. ► 22 lipca 2017 roku Nadleśnictwo Bytów organizuje XXV Zawody Drwali Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku namiotach informacje o pozyskaniu drewna. Na rynku miejskim będzie można również obejrzeć leśne maszyny, urządzenia i narzędzia. Zjazd szlachty kaszubskiej W sobotę, 19 sierpnia, w Bytowie odbędzie się III Zjazd Szlachty Kaszubskiej. W pierwszym zjeździe w 2015 roku w Kościerzynie wzięło udział ok. 120 osób, na drugi zjazd w Brusach - rok później -przyjechało ok. 50 osób. Program: godz. 9 przyjazd uczestników do Bytowa. Centrum miasta i jego zabytki, program indywidualny. 10 - powitanie przybywających i wydawanie identyfikatorów. Punktem zbornym jest restauracja Kaszubianka, ul. Wojska Polskiego 26.11 -zwiedzanie kościoła pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Jana Chrzciciela, ul. Jana Pawła II w Bytowie (przy rynku), 12- powitanie uczestników zjazdu przez przedstawiciela władz samorządowych oraz krótkie przedstawienie historii miasta i okolicy, 12.30- wspólne zdjęcie uczestników zjazdu przy wejściu do kościoła na rynku, 14 - zamek w Bytowie - referaty, przemowy i prace tematyczne. Organizator prosi o przywiezienie na zjazd informacji, książek i opracowań o historii rodziny, wspomnień, danych o przodkach, drzew genealogicznych oraz herbów. Potwierdzenie chęci wzięcia udziału w zjeździe należy przesłać do 10 sierpnia. Organizator: Tomasz v. Rekowski, Stary Rynek 4/2,89-600 Chojnice. Gospodarzami zjazdu są rodziny, które przyjęły nazwiska od majątków ziemskich obecnego powiatu bytowskiego. Turniej rycerski na zamku II Turniej zbliża się wielkimi krokami. Odbędzie się 29 lipca. Program: 28.07 (piątek) - przyjazd uczestników i rozbijanie obozowiska przy zamku. 29.07 (sobota) - dzień turniejowy: 10.30 - przemarsz z zamku na rynek i powrót, 11 - przywitanie odtworców i gości (część oficjalna), 12 - rozpoczęcie turniejów bojowych i turnieju łuczniczego (zapisy z rana). Turnieje: miecz i tarcza, miecz półtoraręczny, miecz i puklerz, turniej VIP. Na godz. 17 zaplanowano spotkanie autorskie z Pauliną Handel (sala portretowa) - promocja książki „Żniwiarz. Pusta noc". 18 - koncert zespołu Roderyk z Wrocławia (dziedziniec), godz. 20 - bitwa -inscenizaq'a z 1433 roku. Potem biesiada oraz fireshow. Patronat nad imprezą objął „Głos Bytowa/Miastka". Pielgrzymka biegowa Stowarzyszenie Nazaret imienia św. Filipa Neri organizuje XXVIII Pielgrzymkę Biegową na Jasną Górę. Start 23 lipca 2017 r. spod kościoła pw. św. Filipa Neri w Bytowie. • ©® Bytów_ Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pl To będzie bardzo miła impreza dla najstarszych mieszkańców miasta i okolic. Stowarzyszenie seniorzybytow.pl zaprasza na Pomorski Przegląd Chórów i Zespołów Seniorów, który odbędzie się 23 lipca o godz. 14 na rynku. W niedzielę na bytowskim rynku wystąpi ok. 15 grup artystycznych reprezentujących se- niorów z Pomorza. Każdy zespół przedstawi po trzy piosenki w językach polskim, kaszubskim, niemieckim bądź ukraińskim. Przegląd ma na celu pokazać różnorodność kultury i tradycji na ziemiach województw pomorskiego i zachodniopomorskiego. Przeglądowi towarzyszyć będą różnorodne kramy i stoiska rękodzieła, a także ką-§ tik zabaw z dmuchańcami dla 1 najmłodszych. < - Zapraszamy wszystkich § chętnych - mówią orgamzato-p- Pomorski Przegląd Chórów i Zespołów Seniorów tym razem rzy przeglądu. odbędzie się w Bytowie • Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 22°EEB 1008 hPa' 18° rz. Słupia Lębork S22€ 1007 hPa. 19" i. Lubowidz SS%St Bytów |24C 19° j- Wdzydze 1005 hPa. Ustka |20°ES 17° Bałtyk 1006 hPa. W Rowy v 19°[PS 1012~iPa t7* Bałtyk 11 Łeba / U QO CHJ 312 i" 'a 3 18 i™ it ^ 17* Bałtyk ▼ 1 Lębork świętuje z gwiazdami 6 Ania Dąbrowska i zespół Cugowscy będą muzycznymi gwiazdami Lęborskich Dni Jakubowych. Wystąpią też zespoły folklorystyczne, będą tradycyjne biegi i zlot Jakubów Lębork Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Lęborskie Dni Jakubowe potrwają od piątku do niedzieli. Świętowanie w piątkowe południe rozpocznie uroczysta sesja rady miejskiej. O godz. 15.30 na scenie przy ul. Staromiejskiej rozpoczną się XI Międzynarodowe Spotkania z Folklorem Muzyka Regionów. Wystąpią zespoły Doboj (Bośnia i Hercegowina), Bałtska Gwiazdka (Ukraina), Porębianie, Kapela Ludowa z Żegocina, ZPiT Ziemia Lęborska, Levino, Swita-nok, Frantówka. O godz. 17.15 otwarta zostanie wystawa „To, co minęło, to, co pozostało" w wieży sanktuarium św. Jakuba Apostoła. Na godz. 19 na scenie zaplanowano koncert Orkiestry Dętej Ziemia Lęborska, po niej wystąpi zespół Lifesong. 0 godz. 21.45 sprzed kościoła wyruszy spacer z duchami Krzyżaków. W sobotę o godz. 9 przy scenie rozpocznie się XI Międzynarodowy Zlot Jakubów. W tym samym czasie sprzed sanktuarium wyruszy pielgrzymka rowerowa do Łeby Od Jakuba do Jakuba. Od godz. 10 na boisku przy kortach przy ul. 9 Maja 1 trwać będzie Jakubowy turniej piłki plażowej. Od godz. 12 na scenie wystąpią m.in. Baster 1 Półtora Gościa. O godz. 16 na ul. 1 Maja rozpocznie się XVII Bieg Uliczny św. Jakuba. O godz. 18 w sanktuarium rozpocznie się msza z kaszubską liturgią słowa. O godz. 20 na sce- t Zespół Cugowski zagra w niedzielę na finał Lęborskich Dni Jakubowych nie zagra duet gitarowy Ryszard Wolbach i Krzysztof Misiak. Natomiast gwiazdą wieczoru o godz. 21.30 będzie Ania Dąbrowska. Niedzielne obchody o godz. 10.30 rozpocznie korowód z pl. Pokoju do sanktuarium. Od godz. 11 będzie można zwiedzać muzeum. Suma odpustowa o godz. 11.30. Od godz. 13 przy sanktuarium trwać będzie festyn „Franciszkanie dzieciom", w programie koncert zespołu Tadeusza Formeli i Mirosława Pawlaka. O godz. 15 na scenie występy XI Międzynarodowych Spotkań z Folklorem Muzyka Regionów. O godz. 17.30 usłyszymy przeboje Anny German w wykonaniu Katarzyny Zawady. Gwiazdą wieczoru będzie koncert zespołu Cugowscy. • ©® Zabawy sprzed dziesiątek i setek lat, dużo muzyki, śmiechu i rodzinnej zabawy Iteglofislupsfci W weekend powodu do wyjścia z domu nie zabraknie. Na mieszkańców i turystów czeka mnóstwo wydarzeń artystycznych i rekreacyjnych. Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Dziecięza Zagroda W Zagrodzie Albrechta Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie w sobotę i niedzielą odbędzie się Dziecięca Zagroda pod hasłem „Podwórko opowieści". Odwiedzający będą mogli poznać dzieciństwo dawnych i obecnych mieszkańców Pomorza. Zobaczyć i uczestniczyć będzie można w podwórkowych zabawach, tych zapomnianych i tych wciąż jeszcze znanych, w dziecięcych obowiązkach, radościach, usłyszymy dawne legendy. W programie znajdą się: bajanie na sianie, warsztaty artystyczne, wiejskie zabawy, ścieżki wiejskich urwisów, baśniowy ogród zabaw oraz kiermasz zabawek. Impreza potrwa w godz. 11.30-16.30. Wejściówki kosztują 7 złotych (niezależnie od wieku). Jarmark z historią W niedzielę o godz. 11, podczas kolejnego w te wakacje Jarmar- ku Gryfitów, będzie się można mocno cofnąć w czasie. Podczas spotkania pod hasłem „Na Pomorzu przed tysiącem lat" zobaczymy, jak niegdyś żyli, czym się zajmowali i jak walczyli mieszkańcy naszych ziem. Jedną z atrakcji będą pokazy Drużyny Wojów Pomorskich Wilce. Nie zabraknie warsztatów i konkursów dla dzieci i dorosłych. Ponadto swoje towary zaprezentują lokalni kolekcjonerzy, twórcy ludowi i rękodzielnicy. Wstęp wolny. Foodtrucki na placu Od piątku do niedzieli na placu Zwycięstwa odbędzie się kolejny zlot foodtrucków. Od godz. 10 będzie można kupić burgery, zapiekanki, pierożki, zupy i sałatki z różnych stron świata, ale również lody i smażone batony, będą również napoje i dania dla wegetarian. Kino na dziedzińcu Przez całe wakacje w przestrzeni miejskiej można oglądać filmy w ramach kina plenerowego. W piątek o godz. 22 na dziedzińcu ratusza zobaczymy film „Iluzja" w reż. Louisa Leterriera z 2013 roku. Wstęp wolny. Idź i graj W Miejscu Animacji Kultury Miejskiej Biblioteki Publicznej w piątek o godz. 16 mogą się po- jawić miłośnicy gier planszowych. Podczas akcji „Niech plansze pójdą w ruch" młodsi i starsi będą mogli pograć m.in. w gry edukacyjne, strategiczne i historyczne. Wstęp wolny. Angielski za darmo W sobotę o godz. 19 w Herbaciarni w Spichlerzu odbędzie się spotkanie w ramach English Cafe. Przyjść mogą zarówno ci, którzy mówią biegle po angielsku, ale także osoby dopiero uczące się. Zajęcia poprowadzą Katarzyna Macegoniuk i Marcin Grębowicz. Wakacje w bibliotece W ramach akcji Wakacje w bibliotece, w filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej w piątek od godz. 14 trwać będzie Dyskusyjny Klub Książki dla młodzieży. W filii nr 8 do piątku trwa Letnia akademia robotyki - konstruowanie i programowanie robotów z zestawów Lego Education, początek o godz. 12. W filii nr 11 w piątek o godz. io rozpocznie się spotkanie Bądź COOL i EKO z biblioteką - zajęcia literacko-plastyczno-tech-niczne, czasem ekologiczne. Klubowa Dom Ówka W klubie Dom Ówka w piątek o godz. 21 podczas imprezy Ali Night Long zagrają Shemoo & Just Me. Usłyszymy przeboje z różnych gatunków muzycznych z płyt winylowych. Wejściówki: 10,5 zł. Gitarowy przeciąg W klubie Dom Ówka w sobotę odbędzie się Letni Klubowy Przeciąg Gitarowy. Jako pierwszy zagra Michał Szczęsny - pomysłodawca, organizator oraz dyrektor 7. edycji festiwalu poświęconemu gitarze akustycznej Fingerstyle Feeling. Po nich usłyszymy zespół The Doorsz, który gra najbardziej znane utwory The Doors. Grupę tworzą: glennSKii Meyer - wokal, Krzysztof Stachura - gitara, Maciej Szkudlarek - bas, Roman Wróblewski - klawisze, Michał Młyniec - perkusja i Michał Saidowski - gitara. Początek o godz. 19, wstęp wolny. Muzyczne Duo Cafe W klubie Duo Cafe w piątek i sobotę odbędą się dyskoteki, podczas których będzie się można pobawić przy największych polskich i zagranicznych przebojach, a także przy hitach sprzed lat. Początek o godz. 21, wejściówki: 10,5 zł. Trzech komików naraz W dyskotece Wiking Reaktywacja w piątek wystąpią stand-uperzy. Na scenie pojawią się: Patryk Czebańczuk z Łodzi, Maciej Brudzewski z Olsztyna i Błażej Krajewski z Bydgoszczy. Początek w piątek o godz. 20, wejściówki: 20 zł. Kulinarne wyzwania W sobotę na scenie na usteckiej promenadzie odbędzie się Cooking Challenge. W programie od godz. 14 pokazy kulinarne z udziałem uczestników Master Chef, Helis Kitchen oraz Top Chef. Imprezę poprowadzi aktor Tomasz Oświeciński. O godz. 17 rozpoczną się zawody strongmanów. Wezmą w nich udział czołowi polscy zawodnicy. Na finał, ok. godz. 20, zaśpiewa zespół Brathanki. Święto latarni XXIII Święto Latarni odbędzie się w niedzielę w Ustce. W okolicy latarni morskiej od godz. 17 na dzieci i dorosłych czekają familijne zdarzenia plastyczne. Motywem przewodnim będą morskie aplikacje. Chętni będą szyć i malować letnie torby po to, by później zabrać je ze sobą. Będzie możliwość uzyskania wejściówki na latarnię morską. Anioły na scenie Letni festiwal prezentacji scenicznych osób niepełnosprawnych „Kolorowe Anioły" odbędzie się w piątek na scenie przy ul. Słonecznej w Rowach. Podczas koncertu swoje talenty zaprezentują uczestnicy z re- gionu i całego kraju. Początek o godz. 15, wstęp wolny. Namiot pełen muzyki Na boisku sportowym przy ul. Kościelnej w Rowach przez całe wakacje działa Chilli Summer Club. Codziennie o godz. 20 można się tam wybrać na dyskoteki. Wstęp wolny. Strongmani na plaży Na plaży w Rowach, w pobliżu Chilli Beach Bar w piątek o godz. 17 odbędą się zawody strongmanów. Swój udział zapowiedzieli czołowi polscy siłacze. Po pokazach, w konkurencjach będzie się mogła zmierzyć również publiczność. Kabaretowa Łeba Na Scenie Kulturalnej przy ul. Leśnej 2 w Łebie w piątek o godz. 20.30 bawić nas będzie Kabaret Nowaki. Zobaczymy, jak nad morzem spędza czas statystyczny Polak, po co są tak naprawdę parawany. Wybierzemy się z Krystyną do lekarza. Bilety: 40 zł. W niedzielę o godz. 19 wystąpi Kabaret Para-nienormalni. Podczas Baltic Tour 2016 widzowie zobaczą dobrze znane, jak i zupełnie nowe skecze, poznamy dalsze losy Jacka Balcerzaka i doktora Prozaka oraz Mariolki, będzie także mnóstwo improwizacji. Bilety: 40 zł. • ©@ Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 !► Miron Krzyk ze Słupska, syn Edyty i Mirosława, ur. 01.06 > Julian Mieleszczuk z Damnicy, syn Katarzyny i Piotra, ur. 11.06,4000 g. 61 cm rfcBirl m ■ ■■■ i ^eroecznosci •Treść życzeń •Imię i nazwisko nadawcy Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb „Głosu Pomorza" zgodnie z ust. z dn. 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych. Dz.U nr 133 poz. 883. Ws zystkte§o * W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Aneta Agnieszka Jurkowska i Paweł Stanisław Łaz. lub przesłać pocztą na adres: Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19.76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl t i v » . i, c o i t i ► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Małgorzata Mazur i Wojciech Czyżewski. «► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Paulina Sandra Kwiatkowska i Daniel Jamczuk. ► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Magdalena Katarzyna Suchocka i Marcin Zieliński. ► Lena Nadolna ze Słupska. córka Beaty i Artura, ur. 11.06,3220 g, 55 cm > Aleksander Roman z Ustki. syn Jowity i Kaana, ur. 10.06.3500 g. 55 cm ► Kacper Rajkowski z Ustki, syn Marii i Leszka, ur. 09.06.3280 g. 54 cm ► Marcel Leśniak z Czystej. syn Sylwii i Piotra, ur. 11.06,2700 g, 51 cm ► Oliwier Kmiecik z Górska, syn Natalii i Dawida, ur. 11.06,3100g. 53 cm ► Tymon Wysocki z Bytowa. syn Pauliny i Sławomira, ur. 08.06,3250 g. 52 cm SMIycai« •Twoi bliscy obchodzą święto? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji ► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Marta Kinga Ochera i Adam Łukasz Markowski. Witamy na świecie ► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Karolina Małgorzata Lasek i Karol Michał Pilacki. TYŃK AKCJA/REDAKCJA tygodnik//07 Jednorazowe będą czasowe • - Czy jeśli skasuję bilet czasowy, to będą się móg przesiadać z autobusu do autobusu i nadal korzystać z tego biletu - pyta czytelnik. ZIM zapowiada zmiany w tym zakresie Słupsk Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Pan Włodzimierz mieszka na osiedlu Piastów. Gdy jedzie do centrum, czasem musi się przesiąść z jednego autobusu do drugiego. Kilka dni temu przeczytał w „Głosie Pomorza" artykuł o biletach czasowych. - Dotychczas kupowałam bilety jednorazowe i gdy jechałem dwoma autobusami, w każdym musiałem kasować bilet - mówi nasz czytelnik. - Pomyślałem, że wygodniejszy byłby bilet czasowy, który jest tańszy niż dwa jednorazowe. Pod warunkiem jednak, że mając ten półgodzinny można w czasie jego obowiązywania tyloma autobusami, ile jest to konieczne, by dojechać do celu. Marcin Grzybiński, kierownik działu transportu w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, zapewnia, że taka możliwość istnieje. Jednocześnie zapowiada, że niebawem bilety czasowe zostaną zlikwidowane. - Te 30-minutowe się nie przyjęły. W ubiegłym roku sprzedaliśmy ich niewiele ponad 100. Z resztą trudno je było kupić w kioskach czy sklepach - mówi Marcin Grzybiński. - Dużo bardziej popularne były 60-minutowe, bo tych w ubiegłym roku w sumie sprzedaliśmy 80 tysięcy. Te kupowali głównie pasażerowie dojeżdżający do Słupska liniami podmiejskimi. Dużym zainteresowaniem cieszą się bilety dobowe. Tych w ubiegłym roku sprzedaliśmy ponad 80 tysięcy, a w pierwszym półroczu tego roku już ponad 42 tysiące. Dlatego ZIM zdecydowało się zlikwidować bilety czasowe 30- i 6o-minutowe. Przy okazji wprowadzona zostanie jedna zasadnicza i korzystna dla pasażerów zmiana. - Jednorazowe bilety będą jednocześnie biletami czaso- ► Pasażerowie komunikacji miejskiej od sierpnia będą mogli traktować bilety jednorazowe jak wymi. Takie rozwiązanie uła- czasowe. Na jednym bedzie można jechać nawet pół godziny i przesiadać się w tym czasie twi mieszkańcom przejazd, a my będziemy mogli ograniczyć liczbę nominałów biletów - zapowiada Marcin Grzybiński. - Oznacza to, że kupując bilet jednorazowy będziemy mogli nim podróżować przez pół godziny i w tym czasie przesiadać się z autobusu do autobusu bez konieczności kasowania kolejnego biletu. Na bilecie jednorazowym będzie też można jechać dłużej niż pół godziny, ale pod warunkiem, że jedziemy jedną linią. Są bowiem linie 2, 5,8,9 i 25, w których przejazd z pętli początkowej na końcową trwa ponad 30 minut. Zmiany zaczną obowiązywać za kilka tygodni, możliwe że jeszcze w wakacje. Wówczas obowiązywać będą bilety tylko w pięciu nominałach: 1,25 zł -ulgowy; 2,50 zł - normalny; 3,50 zł - dobowy ulgowy (bilet dobowy normalny to dwa bilety dobowe ulgowe); 5 zł - karnet czteroprzejazdowy ulgowy; 10 zł - karnet czteroprzejazdowy normalny.#©® Rowerzyści chętnie korzystają ze stacji, niektórzy jednak ją niszczą ► Stacja rowerowa w ostatnich miesiącach dwa razy padła ofiarą ataków wandali. Wcześniej zniszczono jedną z szyb Marcin Grzybiński, kierownik działu transportu w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, przyznaje, że wie o uszkodzeniu pompki do rowerów. - Wiedzieliśmy o jednym takim zdarzeniu, ale okazuje się, że obie końcówki zostały uszkodzone - mówi Marcin Grzybiński. - Zlecimy naprawę tego urządzenia, by jak najszybciej rowerzyści mogli ponownie' z niego korzystać. A, jak dodaje, tych jest tam dużo.- Stacja rowerowa jest bardzo popularna. Od jakiegoś cza- su widzimy, że rowerów jest tam więcej niż miejsc, które są dla nich przygotowane. Przy stojakach zmieści się ich 40, a zaparkowanych jest niemal 50 - mówi Marcin Grzybiński. - Rowerzyści regularnie też korzystają z urządzeń do naprawy i serwisu. Ale nie tylko oni, bo koła pompują tam również osoby posiadające wózki. Kradzież końcówek to drugi w ostatnich miesiącach akt wandalizmu w tym miejscu. Wcześniej nieznani sprawcy zbili jedną z szyb. • ©® Słupsk - Chciałem podpompować koło w rowerze na stacji przy ulicy Kołłątaja, ale ktoś zniszczył dwie końcówki w urządzeniu -mówi czytelnik Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Pan Czesław po mieście porusza się głównie na rowerze. Regularnie też korzysta ze stacji rowerowej przy ul. Kołłątaja. Rzeczy znalezione Czekają w redakcji na właściciela: dokumenty Mateusza Kaczmarza ze Słupska, • portfel z dokumentamiEmilii Mańkowskiej ze Słupska. zegarek męski znaleziony przy ul. Zygmunta Augusta, • karta bankomatowa Macieja Kowalskiego, • telefon LG znaleziony w Parku Kultury i Wypoczynku. • dowód osobisty Anny Janus ze Słupska. • klucze w brązowym etui znalezione przy ul. Henryka Pobożnego, 9 torba z dokumentami Karoliny - Tam można dokonać niewielkiej naprawy czy serwisu roweru, na przykład napompować koła - mówi mężczyzna. -Jednak gdy byłem tam dwa tygodnie temu, zobaczyłem, że nie ma tam jednej końcówki. Teraz ktoś wyrwał też kolejną i w ogóle nie można już skorzystać z pompek. A ponieważ na stację przyjeżdża bardzo wielu rowerzystów, urzędnicy odpowiedzialni za to miejsce powinni naprawić sprzęt, by można było ponownie z niego korzystać. Zaborowskiej z Charnowa. tablica rejestracyjna GS 50797 klucz do samochodu lexus znaleziony w okolicach ulic Frąckow-skiego i Norwida, # klucz do samochodu z brelokiem „Belgium" znaleziony na rondzie przy ul. Westerplatte, # pęk pięciu kluczy znaleziony przy ul. Lutosławskiego 12, telefon Sony w etui znaleziony na leśnej drodze za Parkiem Wiatraki, # karta bankomatowa Kazimierza Izdebskiego, « męskie okulary korekcyjne znalezione przy ul. Zielonej, # karta krwiodawcy Sylwestra Kraka ze Słupska, # pęk kluczy z brelokiem-koniczy-nami znaleziony przy ul. Armii Krajowej, pęk kilkunastu kluczy w czarnym etui znaleziony przy ul. Szczecińskiej, w okolicach siedziby Telewizji Kablowej Vectra, telefon Samsung znaleziony w autobusie w Słupsku, • telefon Nokia w czerwónym etui znaleziony w autobusie w Słupsku, • dwa klucze znalezione z autobusie w Słupsku. • telefon Nokia znaleziony na przystanku przy ul. Poniatowskiego, • telefon komórkowy w etui znaleziony przy ul. Gdańskiej, « dwa klucze znalezione przy przystanku przy ul. 11 Listopada, • dwa klucze z otwieraczem znalezione przy ul. Piłsudskiego, klucz w etui do citroena znaleziony przy moście Zamkowym od strony ul. Garncarskiej, (dmk)©® W skrócie SŁUPSK/ GŁOS POMORZA Zapraszamy do redakcji Zapraszamy grupy zorganizowane do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Podczas wizyty dzieci, młodzież i o*soby dorosłe będą się mogły dowiedzieć, jak powstaje największa gazeta w naszym regionie. Na zgłoszenia grup czekamy od poniedziałku od piątku w godz. 10-16 pod nr. tel. 59 848 8121. (dmk) Opinie czytelników Przetarg na dokończenie budowy parku wodnego < @gość: - Sprzedać to i będzie święty spokój, skończy się tasiemiec z tą nieudaną budową. Nie trzeba będzie utrzymywać tego za pieniądze podatników, nie trzeba będzie utrzymywać spółki, która bierze pieniądze za pilnowanie. Przydadza się pieniądze na budowę hali, która będzie potrzebna słupskiemu sportowi lub na imprezy widowskowe. • @Gośc - Śmiech. Już się zaczął wyścig wyborczy. Do kogo ta mowa Biedroń i wtórujący Biernacki? Naprawdę myślicie, że społeczeństwo jest tak naiwne. @Słupszczanie: - Panie prezyden cie Biedroń, najpierw trzeba rozliczyć poprzedników z wszystkich inwestycji i nieprawidłowości. • @Gość: - Panie Biernacki, chyba panu kadencji nie starczy na dokończenie tej inwestycji, bo cienko to widać. I raczej kolejny przetarg będzie podobny do tego ostatniego, czyli nie będzie chętnych do wpakowania się na minę, bo co z tego, że złagodzicie specyfikacje i warunki przetargu co do firm, jak przyciśniecie z czasem odbioru inwestycji, żeby był sukces przed wyborami samorządowymi w przyszłym roku. (DMK)©® i '' ' ' 08//tygodnik SPORT Głos Słupska Piątek. 21 lipca 2017 Mecze Gryfa na Zielonej Team Słupsk zagrożony ► W meczu pucharowym znów jak dawniej trybuny-stadionu przy ulicy Zielonej wypełniły się Zdobyć Ostrzeszów Punkty Wyszkowskiego dla Polski UKS Sprawni Razem W dniach od l do 11 sierpnia 2017 roku zawodnicy sekcji tenisa i drużyna koszykarzy rocznika 2000 i młodsi będą przygotowywali się na obozie w Ostrzeszowie (woj. wielkopolski). Obóz jest dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki w ramach akcji „Sportowe Wakacje -2017". Pozostałe sekcje UKS • „Sprawni - Razem" przy SOSW w Słupsku czyli piłki nożnej dziewcząt i chłopców oraz badmintona w dniach 17 - 31 sierpnia będą trenowały w ramach obozu dochodzącego w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji im. T. Gwiżdżą i na Orliku w Słupsku. Zajęcia będą finansowane przez Komisję Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Urzędu Miejskiego w Słupsku. • ©® (sun) ► Słupszczanie do Ostrzeszowa wybierają się po raz kolejny (tutaj na zdjęciu z ubiegłego roku) Koszykówka Drużyna do lat 18 z Hubertem Wyszkowskim w składzie pilnie przygotowuje się do występów w Mistrzostwach Europy Dywizji B w Estonii. Nasza kadra odniosła dwa zwycięstwa nad Łotwą (Dywizja A). Najpierw Polska wygrała 72:45 (11:7,31:10,18:14,12:14), a w drugim spotkaniu 75:58 (20:11,22:17,20:19,13:11). W obu tych spotkaniach z dobrej strony pokazał się słupszczanin. W pierwszym meczu zdobył osiem punktów, a w drugim powtórzył ten wynik, również zdobywając dla Polski osiem punktów. Wcześniej Polacy rozegrali mecze sparingowe z Bułgarią. Oba przegrali minimalnie, zaledwie dwoma punktami. Najpierw ulegli 62:64 (16:13, 21:24, 13:13, 12:14). Hubert Wyszkowski w tym meczu zdobył dwa punkty. ► Kadra do lat 18 pilnie przygotowuje się do Mistrzostw Europy Dywizji B, które odbędą się w Estonii W kolejnym spotkaniu polska drużyna przegrała 71:73 (16:18,18:17,19:22,18:16). Tutaj Hubert Wyszkowski zdobył dziewięć punktów. W Estonii pierwszym przeciwnikiem Polaków podczas Mistrzostw Europy będą Rumuni (28 lipca). Później mło- dzi Polacy rozegrają spotkania z Azerbejdżanem (29.07), Izraelem (30.07), Portugalią (1.08) i Austrią (2.08). Do najlepszej ósemki Mistrzostw Europy awansują dwie najlepsze drużyny z każdej z czterech grup. • ©® JAROSŁAW STENCEL W skrócie PIŁKA NOŻNA Turniej Oldbojów i Supeijuniorów Stowarzyszenie Sportowe FK Oldboje Słupsk informuje, że V Jubileuszowy Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej Oldbojów o Puchar Gryfa Słupskiego i Superjuniorów, odbędzie się w dniach 15-16 września na obiektach Centrum Usług Wspólnych przy ul. Wodnej 20 w Kobylnicy. W turnieju zagra 10 lub 12 zespołów. Wstępnie do turnieju zgłosiły się drużyny z Grodna (Białoruś), Vitaz ze Słowacji, Przemęt k/Wrocławia, Gryf Sicienko k/Bydgoszczy, oraz Odboje z Łeby. Ponadto w turnieju wystąpią zespoły cztery drużyny lokalne. Ostateczna lista drużyn będzie znana 31 lipca. (STEN) Beach soccer Niestety komplet porażek zaliczyli zawodnicy Team Słupsk Adkonis w kolejnym turnieju Ekstraklasy w Gdańsku. Teraz czekają ich baraże Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@gp24.pl kibicami Piłka nożna Gryf Słupsk SA ustalił dokładne daty spotkań zespołu w IV lidze na własnym stadionie. Pierwszy mecz z Luzinem 5 sierpnia o godz. 17. c> ,A ► Rywalami słupszczan w Kołobrzegu będą: Milenium Gliwice. Silesia Beach Soccer. Rapid Lublin, oraz dwie najlepsze drużyny z grupy północnej I ligi Słupszczanie przegrywali kolejno z: Hemako Sztutowo 2:4 (bramki: Rzadkiewicz, Pytlak), FBS Kolbudy 4:6 (Cudziło 2, Rzadkiewicz, Terczyński), Rapidem Lublin 5:6 (P.Łapigrowski 2, Cudziło, Klawikowski, Pytlak), AZS SAN Łódź 1:5 (K.Wójcik), Boca Gdańsk 1:8 (Bobrowski). Team Słupsk zagrał w składzie: Wojtanowsld (pauza w meczu z AZS SAN Łódź za żółte kartki), ► Mimo porażek na wyróżnienie zasłużył swoją postawą Jarosław Cudziło. który strzelił kilka goli R.Łapigrowski - bramkarze, growski Piotr (pauza w meczu Klawikowski, Terczyński, z Boca), Pięta. Zespół wspoma- Cudziło, Rzadkiewicz - grający gał fizjoterapeuta Wojciech trener, Pytlak (pauza z AZS SAN Czajka oraz drugi trener Adam Łódź za żółte kartki), Giersz, Pietras. Baraże w Kołobrzegu K.Wójcik, Bobrowski, P.Łapi- 27-30 lipca. • ©® Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@gp24.pl Słupszczanie ze swymi kibicami oraz przyjezdnymi rywalami na stadionie przy ulicy Zielonej spotkają się dziewięcio-krotnie. Kolejnymi rywalami _ gryfitów będą: 12 sierpnia o godz. 17.00 - Grom Nowy Staw, 19 sierpnia o godz. 17.00 -Arka II Gdynia, 2 września o godz. 15-00 - Anioły Garczegorze, 23 września o godz. 14.00 - Gedania ► Słupscy piłkarze obiecują zażartą walkę w meczach ligowych o awans do III ligi Gdańsk, 7 października o godz. śle Dzierzgoń. Pierwszy mecz 14.00 - Orkan Rumia, 21 paź- wyjazdowy słupszczanie roze- dziernika o godz. 14.00 - grają w Miastku, gdzie 15 sierp- Cartusia Kartuzy, 4 listopada nia zostaną podjęci przez be- o godz. 13.00 - GKS Kolbudy, 18 niaminka rozgrywek - Start listopada o godz. 13.00 - Powi- Miastko. • ©® str.lV-V słupsk o MAGAZYN REPORTERÓW Piątek 21 lipca 2017 yvvyyvvrv vvvv DOSTĘPNE DLA ■t .....' ' "i słupsk + MAGAZYN REPORTERÓW Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 Kraina mlekiem i miłością płynąca. Magdalena Borys, fotografka i mieszkanka gminy Miastko, zorganizowała sesję propagującą karmienie piersią niemowląt Andrzej Gurtoa andrzej.gurba@poskapress.pl Kraina Mlekiem i Miłością Płynąca to fundacja, która propaguje karmienie piersią niemowląt, także w miejscach publicznych. W kampanię fundacji znakomicie wpisała się Magdalena Borys, fotografka i mieszkanka gminy Miastko, która w ostatnią niedzielę zorganizowała sesję fotograficzną ośmiu mam i ich dzieci. - Uwielbiam fotografować kobiety w ciąży, noworodki, dzieci. Włączyłam się w kampanię fundacji. Ogłosiłam nabór na nieodpłatną sesję. Wpłynęło około 200 zgłoszeń mam i ich dzieci. Miałam ogromny dylemat z wyborem - mówi Magdalena Borys. Ostatecznie wybrano mamy i ich dzieci m.in. z Miastka, Słupska, Koszalina. Miastecka fotografka popiera karmienie piersią także w miejscach Wybrano mamy i ich dzieci między innymi z Miastka. Słupska. Koszalina ► Akcja Magdaleny Borys propaguje naturalne karmienie i pięknie pokazuje miłość matek do dzieci ► Nie ma silniejszej miłości niż miłość matki do małego dziecka. Piękne chwile, piękne zdjęcie uznawanych za publiczne. - Uważam, że można pogodzić naturalne karmienie w otoczeniu innych ludzi. Potrzeba oczywiście wyczucia i zrozumienia z obu stron - stwierdza pani Magdalena. Sesja trwała jeden dzień. Odbyła się w Słosinku m.in. w domu pomysłodawczyni, w stodole, przy jeziorze. Na miejscu był mairijażysta, fryzjer. Magdalena Borys zapowiada, że to nie jest ostatni taki projekt. Kolejny odbędzie się albo w miasteckim parku, albo nad jeziorem Lednik. Wszystkie zdjęcia można obejrzeć na facebookowym profilu Magdaleny Borys. Zachęcamy. • ©© Na rowerze. Tam, gdzie starodrzew tworzy wehikuł czasu Felieton Jaka będzie nowo budowana, ponaddwukilometrowa ścieżka rowerowa pomiędzy osiedlem Westerplatte a podmiej-słdmGłobinem? Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewicz@ct.com.pl Z ciekawości, jaka będzie nowo budowana, ponaddwukilometrowa ścieżka rowerowa pomiędzy osiedlem Westerplatte a podmiejskim Głobinem, niektórzy aż nogami przebierają na pedałach. Mnie też już któryś raz ciągnie w tamte strony. Wyobrażam sobie szlak rowerowy W-Z (Wschód - Zachód), biegnący przez Słupsk pomiędzy wylotami czy wlotami od strony Głobina i Bierkowa. W tych podmiejskich miejscowościach byłyby rozwidlenia prowadzące do miejsc magicznych z pomnikami przyrody. Na razie przez miasto nie przebiega żaden turystyczny szlak rowerowy, co dziwi i złości. Niewiele jednak trzeba, by Link Rio (odnogę nadmorskiego, międzynarodowego szlaku RIO) przeprowadzić od Bierkowa miejskimi ścieżkami rowerowo-pieszymi w al. 3 Maja, ul. Kołłątaja i al. Wojska Polskiego pod ratusz lub staro- miejską pocztę, gdzie zazwyczaj resetujemy liczniki i skąd pedałujemy w kierunkach południowo-wschodnim. Do Zamku Książąt Pomorskich dojedziemy ścieżkami na Bulwarze Popiełuszki lub wzdłuż Parku im. Jerzego Waldorffa, ale na przejeździe przez ul. Zamkową (0,70 km - kilome-traż narastający w nawiasach) wjeżdżamy już w dziurę miejskiej infrastruktury rowerowej. Dalej ostrożnie chodnikami, które są dostatecznie szerokie i mogłyby też służyć cyklistom: zaraz za przejazdem w lewo na most im. Bonawentury Jezierskiego, dalej na Most Zamkowy na Słupi, prosto ul. Garncarską do skrętu w prawo (1,15 km) na ul. Wiejską, którą dojedziemy do skrzyżowania z ul. Nad Śluzami i Bohaterów Westerplatte, (1,45 km), gdzie się zaczyna (lub kończy) ścieżka rowerowa. Jedziemy pod górkę, mijając z lewej rektorat Akademii Pomorskiej w zabytkowych koszarach (przydałaby się jakaś metryka z opisem dziejów tego obiektu), następnie przejeżdżamy ronda im. płk. Mozdyniewicza 1,96 km) i gen. Grzmot Skotnickiego (2,75 km). Na obrzeżu tego ostatniego ronda łatwo zauważyć zarysy budowanej ścieżki rowerowej. Podbudowa nawierzchni, któ- ► Nowej trasie rowerowej z os. Boh. Westerplatte w kierunku Głobina przydałaby się kładka nad zjazdem na obwodnicę Słupska rą będzie stanowił bitumiczny dywanik, prawie gotowa. Próbnie zaliczam niecałe pół kilometra, inni czynią to samo z przeciwnego końca (4,28 km), gdzie budowana ścieżka krzyżuje się z wjazdem do nowej strefy ekonomicznej Płaszewko. Wrażenia mamy chyba takie same - na razie jest jak na nadmorskiej „kamionce" w lasach między Ustką a Poddąbiem. Łatwiej jechać w kierunku Głobina poboczem, ale radżę zachować szczególną ostrożność i przywdziać kamizelki odblaskowe. Bo ruch na drodze wojewódzkiej nr 210, zaniedbanej od wszystkich powojennych dziesięcioleci, jest stale natężony. Kolejna krzyżówka wpada przy zjeździe na obwodnicę Słupska - węzeł Głobino (4,50 km), gdzie czas na refleksję. Nowa trasa pobiegnie w ładnym krajobrazowo terenie, toteż powinna być odpowiednio zagospodarowana i oświetlona - najlepiej hybrydowymi latar- niami LED-owymi, jakich zresztą wiele świeci w podsłupskich miejscowościach. A nad krzyżówką powinna być kładka - podobna do takich, jakie np. Koszalin zainstalował kilka lat temu na swoich rogatkach, m.in. od strony Słupska. Po dotychczasowym przebiegu budowy ścieżki jakoś nie widać, że efektem tego będzie turystyczno-rekreacyjna wizytówka miasta. Brak równoległego chodnika nasuwa obawę, że rowerzyści i piesi będą sobie wchodzili w drogę, co też widujemy i odczuwamy na trasach do Krępy, Bierkowa czy Redzikowa. Tymczasem przemykamy wiaduktem nad obwodnicą (4,6o km) i docieramy do niedawno zbudowanej trasy rowerowej w Głobinie (4,90 km), do której ma dołączyć ten opisywany słupski kawałek. Ponad dwa kilometry przyjemnej i bezpiecznej jazdy do skrzyżowania z ul. Główną w Głobinie (6,30 km), gdzie można odbić w prawo na Kusowo, Płaszewko i Krępę Słupską, by po przejechaniu ponad 12-13 km wrócić do Słupska. Tę trasę pokonywaliśmy na początku maja br., toteż namawiam do jazdy w przeciwnym kierunku. Zatem kawałek prosto przez Głobino do skrzyżowania ul. Głównej W lewo na Śtaniędono (6,73 km), jak drogowskaz pokazuje. Do Stanięcina mamy ponad kilometr krętą drogą asfaltową, którą dojeżdżamy do rozjazdu z krzyżem, przed którym skręcamy w lewo (7,70) na nowo zbudowaną drogę z płyt jumbo i oświetloną wspomnianymi już latarniami hybrydowymi. To nowe osiedle dla uchodźców ze Słupska, którzy tutaj miejsca też pewnie nie zagrzeją, jeśli dobra zmiana będzie tylko obiecywana. Na końcu osiedla skręcamy w prawo ku śródpolnej kępie drzew, przed którą odbijamy w lewo (8,44), by dojechać w miejsce magiczne - pod rząd kilkusetletnich klonów, które sprawiają, że poczujemy się jak w wehikule czasu. Dookoła nic, co wskazywałoby na XXI wiek. Poczujcie to! Prosto spod szpaleru klonów dojeżdżamy do krzyzów-ki polnych dróg, na której skręcamy w lewo (9,78 km) do Wieszyna, a stąd przez Redzikowo wracamy trasą rowerową do Słupska. Wieszyno odwiedziliśmy wprawdzie na początku kwietnia br., ale tym razem sprawdzaliśmy, czy rosnąca tu pomnikowa aleja lip dodaje sił na rowerową jazdę. Zobaczcie, czy ktoś nie przesadza, ja swoje już wiem. • ' ©© Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 MAGAZYN REPORTERÓW słupsk + • III Rajd po przełęczach w Alpach BORMIO Przejechał 23 alpejskie przełęcze, aby jego ciało zapamiętało jego jubileuszową wyprawę • Przez 35 dni przejechał 3200 kilometrów, ale tym razem to nie był najważniejszy cel mijał po drodze. W końcu bocznymi drogami dotarł do doliny Innsbrucka, gdzie podziwiał przepiękną starówkę i niesamowitą infrastrukturę dla rowerzystów. Cały czas kierował się na Wiedeń. Zanim tam dotarł, musiał sobie poradzić z 23-stop-niowym podjazdem, który go zmęczył, ale nie pokonał. - Tam odpoczywałem co kilka metrów, ale dałem radę i przejechałem to trudne 1700 metrów - podkreśla. Potem spokojnie zwiedził Wiedeń, gdzie ponownie wsiadł do pociągu, który dowiózł go do Gdyni. Brakuje mu szumu wody - Choć minęło już kilka tygodni od powrotu do domu, to nadal brakuje mi przestrzeni, śpiewu ptaków i szumu wody, które towarzyszyły mi przez znaczną część mojej górskiej trasy - zdradza. Aby utrwalić część swoich wrażeń, zrobił wiele zdjęć i nakręcił sporo filmików, z których część można obejrzeć nawww.gp24.pl. Podczas jazy schudł 8 kilogramów, ale ponieważ jest łasuchem, powoli nadrabia to, co zgubił. Powoli już myśli o kolejnej wyprawie. Do Azji, Nowej Zelandii albo na Sycylię. Ostateczny wybór będzie zależał od tego, jak mu się ułożą sprawy finansowe, bo sił mu nie zabraknie. Pokonał już wiele kilometrów Przypomnijmy: ►W ubiegłym roku w ciągu 35 dni pan Kazimierz przejechał na rowerze ponad 3850 kilometrów, pokonując trasę między Salonikami w Grecji a Słupskiem. ►W ubiegłym roku jadłem lody w Odessie. W tym roku spróbuję, jak smakują w Dubrowniku - mówił nam w 2013 roku. ►Norweskie Lofoty są tak piękne, że warto było spędzić 30 dni na rowerze, aby je zobaczyć - mówi w 2011 roku, po tym, jak samotnie przemierzył jednośladem kolejne kraje Europy. Szczegółowe relacje oraz zdjęcia z kolejnych wypraw pana Kazimierza można przeczytać i obejrzeć w wydaniach „Głosu Pomorza" z poprzednich lat, które udostępnia Miejska Biblioteka Publiczna w Słupsku. Można także do nich zajrzeć w naszym odpłatnym archiwum na www.gp24.pl. • ©® I iirbio Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Aby moje ciało zapamiętało, że tegoroczna wycieczka rowerowa jest jubileuszowa, zdecydowałem się, że tym razem przejadę Alpy - mówi Kazimierz Stachyra, 54-letni słupszczanin. Pan Kazimierz przyzwyczaił już naszych czytelników, że co roku wyrusza na samotną wyprawę rowerową. W tym roku, już po raz dziesiąty, także nie zawiódł. - Wahałem się między Azją, która pod pewnego czasu bardzo mnie pociąga, ale ze względu na koszty ostatecznie zdecydowałem się na Alpy - zdradza. Poza tym był sobie wierny. Generalnie dużym łukiem omijał duże miasta, a skoncentrował się na alpejskich przełęczach. W sumie przez 35 dni pokonał 23 przełęcze, w tym 13 znajdujących się na poziomie powyżej 2 tysięcy metrów nad poziomem morza. Pod górkę, z górki i znowu pod górkę Jak zwykle jechał swoim wypróbowanym, 20-letnim giantem, którego na wyprawę przygotowali mu pracownicy serwisu sklepu rowerowego Mikołaja Zielanta przy ul. Kniaziewicza 9 w Słupsku. - Rower sprawdził się doskonale, choć tym razem znaczną część trasy pokonywałem w zimowych warunkach - opowiada rowerzysta. Jak policzył, przejechał 3200 kilometrów, ale tego lata nie one były najważniejsze. - Przede wszystkim chciałem sprawdzić, czy dam radę, gdy właściwie co dnia na przemian trzeba się wdrapywać na górę, a potem zjeżdżać w głęboką dolinę, aby ponownie ćwiczyć stromy podjazd -relacjonuje pan Kazimierz. W trzy dni przejechał Czechy Wyruszył pociągiem z Gdyni. Wysiadł w Wałbrzychu, gdzie skierował się na Czechy, które rowerem przejechał przez trzy dni. Zatrzymał się tylko w zabytkowym miasteczku Kutne Hore, którego stare miasto z kościołem św. Barbary i kościół klasztorny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w dzielnicy Sedlec . ■ ► Podczas jazdy wytchnienie przynosiły zjazdy do dolin wśród świeżej zieleni. Było ich sporo, ale potem na Stachyrę czekały ciężkie podjazdy * *• Gdy dotarł do królowej alpejskich przełęczy, nie odmówił sobie uwiecznienia tego faktu na zdjęciu, w czym pomogli mu inni turyści ► Piękne alpejskie jeziorka oraz pokryte śniegiem szczyty tworzyły pejzaże, które natychmiast pozwalały słupskiemu rowerzyście zapomnieć o zmęczeniu zostały w 1995 roku zapisane na liście światowego dziedzictwa UNESCO. - Widoki, które można tam zobaczyć, są tak urokliwe, że rzeczywiście zasługują na takie ogólnoświatowe wyróżnienie - uważa. Potem bocznymi drogami dotarł do pięknie położonego austriackiego Linzu, ale zatrzymał się dopiero nad jeziorem Hallstatt z miasteczkiem o tej samej nazwie. - Okolica jest przepiękna, a ścieżka rowerowa tak fantastycznie oznakowana, że nie można się zgubić, nawet jeśli nie zna się języka - przekonuje. Noc w łazience dla niepełnosprawnych Ośnieżone szczyty Alp zobaczył w okolicach Bischoffshofen, gdzie na tamtejszej skoczni świetne wyniki osiągał Adam Małysz. Już po kilku godzinach zmierzył się z przełęczą Hochtor (2504 m n.p.m.), najwyższą przełęczą w Austrii. - Tam zrobiłem jeden z największych błędów podczas wyprawy, bo w drogę na przełęcz wyruszyłem o godz. 14. Na miejsce dotarłem o godz. 21, ale miałem szczęście, bo zastałem tam sprawne i ciepłe łazienki, w tym luksusową łazienkę dla niepełnosprawnych, w której się przespałem. Pozostałe 33 noce spędziłem w moim namiocie, który wiozłem ze sobą. Ponownie w drogę wyruszyłem o godz. 4 rano, aby obejrzeć tamtejszy lodowiec. Męczyła mnie jednak myśl o tym, że w nocy nie skończyłem podjazdu na najwyżej w Europie położonej ścieżce rowerowej, bo zabrakło mi 170 metrów. Dlatego w drodze powrotnej naprawiłem ten błąd, rezygnując z wjazdu na Bawarię -dodaje pan Kazimierz. Dolomity go zachwyciły Wkrótce opuścił Austrię i wjechał we włoskie Dolomity. - To prawdziwa górska perełka, po której kręciłem się przez 5 dni. Dla tamtejszych widoków warto było się pomęczyć podczas kolejnych podjazdów - uważa. Tam pokonał 5 przełęczy, aby dojechać do przełęczy SteMo (2757 m n.p.m.), królowej przełęczy we włoskich Alpach. - Musiałem pokonać 48 zakrętów, podjazd niesamowity, wyruszyłem o 7 rano i dojechałem o 15. Motocykliści, których tam spotkałem, bili mi brawo -opowiada podróżnik. Gdy w końcu po zalodzonych, górskich drogach Szwajcarii dojechał do Locamo, trafił na załamanie pogody. Przez 3 dni lało bez przerwy. Z tego powodu nie mógł zrealizować części swoich planów. - Jednak późniejsze śniadania w plenerze na wysokości powyżej 2000 metrów w pięknej pogodzie rekompensowały wszystko - śmieje się. Starymi drogami dotarł do Sankt Moritz, które pyszniło się bogactwem i niesamowitymi hotelami, ale jego bardziej pociągały piękne jeziora, które MAGAZYN REPORTERÓW **gggSB8 ■ 4 Nad morzem Monika Zadiarzewska monika.zacharzewska@gp24.pl - Rozmawiałam z jednym z wczasowiczów o tym, czy w miejscowościach nadmorskich są potrzebne udogodnienia dla osób niewidzących. On mi na to, że po co, przecież niewidomi dojdą do morza słysząc szum fal - opowiada Kasia Żeglicka, jedna z czterech młodych kobiet, które przemierzają polskie wybrzeże od Świnoujścia do Piasków, by plaże stały się dostępne dla niepełnosprawnych. Projekt uniwersalny Projekt „440 km po zmianę" odbywa się po raz szósty. Po raz szósty kobiety idą 400 km wybrzeżem, by rozmawiać, edukować, przekonywać, jak ważne są mądre rozwiązania, które ułatwią dostęp do plaż. Robią to głównie z myślą o niepełnosprawnych, ale nie tylko - również o osobach starszych, rodzicach z dziećmi w wózkach czy rowerzystach. Pomysłodawczynią projektu jest Sylwia „Nikko" Biernacka, fotografka i trener-ka. - Cele tego projektu są trzy -mówi. - Pierwszy to wsparcie kobiety niepełnosprawnej Katarzyny Bieniek z Dębią, która mając 3,5 roku straciła nogę w wypadku tramwajowym. Dzięki projektowi „440 km po zmianę" Kasia otrzyma od sponsora projektu, Fundacji Poland Business Run, wsparcie w wymianie części protezy. Wsparcie dla kobiet z niepełnosprawnością to główny cel. Ale nie jedyny. Od 2014 roku Fundacja Machina Fotografika prowadzi wspólnie z samorządami nadmorskimi kon-sultacje społeczne po to, aby opracowywać plany modernizacji wejść na plaże, które będą zgodne z zasadami projektowania uniwersalnego, dostępnego dla wszystkich - także dla osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, osób starszych, z dziećmi. Nasz cel to plaże dostępne dla wszystkich, a także wzmacnianie obecności kobiet z niepełnosprawnością ruchu w przestrzeni publicznej, spełnianie podróżniczych marzeń i inspirowanie do zmiany. W tym roku „Nikko" zaprosiła do wspólnej wyprawy ^ W trakcie marszu plażą ze Świnoujścia do Piasków uczestniczki projektu rozmawiają z plażowiczmi o potrzebach osób niepełnosprawnych Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 okonują plażą440 km ✓ ęo ^ f poar ac I lvą riMix ; 8»y^N f fi KT06 Ot DoTYMt/ .......At /POPOWĄ* 3E3 ZCrOM? h ■i m- °) i % •/>/# m. 4m %*V , ^ Uczestniczki projektu pytają pełnosprawnych, jak reagowaliby, gdyby stali się niepełnosprawnymi z Świnoujścia do Piasków trzy inne młode kobiety: Agnieszkę Sobalę, z którą każdego dnia pokonują średnio 18 km plażą, oraz Katarzynę Żeglicką i Kingę Karp, które między punktami postojowymi na wybrzeżu poruszają się autem, ale w międzyczasie w turystycznych miejscowościach organizują animacje i inspirują rozmowy o niepełnosprawności. Tak było mi w Ustce, Smołdzińskim Lesie, Łebie, a nawet w Słupsku. Na trasie Ustka i... Słupsk - Słupsk, choć leży trochę dalej od morza, od kilku lat jest stałym punktem naszego marszu - mówi „Nikko". - Tu od kilku lat goszczą nas na noc państwo Pędziwiatr, za co im bardzo dziękujemy. Dlatego też i w Słupsku na ul. Nowobramskiej w tym roku, w miniony weekend, odbyły się animacje przygotowane przez Kasię i Kingę. W sobotę dziewczyny spotkały się z sekretarz miasta Ustka, by rozmawiać o tym, jak przygotowane dla niepełnosprawnych są plaże w tej miejscowości. Ustka jako jedna z kilku gmin przyjęła zaproszenie do rozmów na temat przystosowania plaż, tak by były dostępne dla wszystkich. To dlatego, że w ramach pro-jektu „440 km po "zmianę" przygotowywane są audyty dostępności plaż i opracowywane rekomendacje do planów modernizacji wejść na plaże tak, aby były one dostępne i wygodne dla wszystkich, bez względu na stopień sprawności. Opracowane rekomendacje oraz filmy edukacyjne dostępne są na stronie internetowej www.440km.pl. - Mamy swoje . małe sukcesy. Według naszych rekomendacji zostało zmodernizowane wejście na plaże nr 46 w Jastarni. W Gdyni Orłowie powstała kładka z ławkami i zadaszeniem. Gdynia i Jastarnia zakupiły także wózek do kąpieli dla osób o ograniczonej sprawności. Dwa podobne wózki są również w Gdańsku -mówią uczestniczki projektu. -W tym roku wysłałyśmy 23 zaproszenia do prezydentów, burmistrzów i wójtów nadmorskich miast i gmin. Chcemy spotkać się z reprezentantami nadmorskich miejscowości na plaży podczas naszego przejścia i porozmawiać o przyszłości polskich plaż. Naszym marzeniem jest jedno w pełni dostępne wejście w każdej miejscowości na polskim wybrzeżu. Nie tylko infrastruktura Dziewczyny walczą o poprawę zejść na plaże, specjalne podesty, maty, toalety dostosowane dla niepełnosprawnych, ale również o dostęp do informacji. - Naszym zdaniem brakuje przede wszystkim wiedzy i dostępności informacji dla niepełnosprawnych. Strony internetowe wielu nadmorskich miast są niedostępne, np. dla osób niedowidzących i na wielu brakuje informacji, jakie są i czy są udogodnienia dla osób nepełnosprawnych. Brakuje też dostępności do informacji dla osób głuchych, które porozumiewają się językiem migowym - mówi Kasia Żeglicka. Dziewczyny chcą też wpłynąć na świadomość ludzi zdrowych, na ich myślenie o niepełnosprawnych. Zwracają uwagę, że otwarcie o problemach niesprawnych najlepiej rozmawia się z dziećmi. Dorośli mają z tym kłopot. • ©® p. W nadmorskich miejscowościach pytają wczasowiczów, jak można pomóc niepełnosprawnym p- Do marszu plażą może przyłączyć się każdy. Dzisiaj wieczorem powinny dotrzeć do Władysławowa VI • słupsk + MAGAZYN REPORTERÓW Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 Piłka nożna Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@gp24.pl Przed paroma dniami Słupsk znów przeżywał emocje związane z Pucharem Polski. Nie udało się awansować Gryfowi choćby do I rundy. W przeszłości jednak było czasem lepiej. W1978 roku, czyli rok później po pamiętnych bojach z Arką Gdynia i Legią Warszawa już takiej przygody pucharowej nie było. Przyszło Gryfowi Słupsk rozegrać tylko dwa spotkania na szczeblu centralnym (w finale wojewódzkim pokonany został Start Miastko 3:0). Wszystko zakończyć jednak mogło się już na pierwszym meczu. 30 lipca Gryf w Elblągu po godzinie gry przegrywał 0:3 i wtedy nastąpiła cudowna metamorfoza. W słupskich piłkarzy wstąpił nowy duch. Najpierw bramkę zdobył Bogusław Jaskuła, a następnie kontaktową Jerzy Chomicki. Do remisu doprowadził w 87 minucie Andrzej Walaszczyk. Gola na wagę zwycięstwa w dogrywce zdobył Mirosław Berdecki.Dwa tygodnie później do Słupska przyjechała drugoligowa Lechia Gdańsk. Goście objęli prowadzenie już w pierwszej minucie po trafieniu Krzysztofa Matuszewskiego. Pół godziny później podwyższył Bogdan Sobiechowski. Słupszczanstać było tylko na gola Zbigniewa Zaborowskiego w 78 minu-cie.W 1979 roku w finale wojewódzkim Gryfa pokonali Czarni Słupsk 2:0 (obie bramki zdobył Wiesław Kaczmarek). Czarni jednak nie pograli wiele dalej, bo ulegli w Szczecinku Wielimowi 0:1. Rok później w finale nastąpił rewanż i to Gryf okazał się lepszy od Czarnych wygrywając l:O.W pierwszej rundzie Gryf pokonał Gedanię Gdańsk 2:0 (gole: Bogusław Jaskuła w 76 minucie oraz Mirosław Berdecki w 87) .W drugiej rundzie znów drugoligowiec, znów z Pomorza, ale tym razem była to Pogoń Szczecin. I znów to goście okazali się lepsi o jednego go-la.Słupscy kibice mieli jednak wielkie nadzieje po objęciu prowadzenia przez Bogumiła Kłosińskiego w 27 minucie. Tuż przed przerwą wyrównał jednak jeden z najlepszych strzelców Pogoni - Leszek Wolski. W 77 minucie spotkanie rozstrzygnął celnym strzałem Andrzej Woronko. W1981 roku jako drugoligowiec to już Gryf był dolosowywany do rywali. Pierwszym z nich był zwycięzca rywalizacji w okręgu słupskim - Wybrzeże Objazda. Dla tej podusteckiej wsi było to duże wydarzenie. Gospodarze jednak nie dali rady ulegając słupszczanom 0:4- Dwa gole zdobył Mirosław Berdecki, a po jednym Ireneusz Bzowy oraz Bogumił Kłosiński. Kolejnym rywalem była trzecioligo- Sukscesy pucharowe słupskiego Gryfa ponad 30 lat temu • Największym sukcesem piłkarzy Gryfa był występ przeciwko Legii Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski. Słupszczanie ulegli 0:3 zespołowi ze stolicy i Drugoligowiec z Kluczborka w tym roku okazał się zbyt silny. Gryf przegrał 2:4 (1:1) t Piłkarze i trenerzy Gryfa Słupsk w poprzednim sezonie kilka razy mogli cieszyć się ze zwycięstw w rozgrywkach o Puchar Polski wa Warta Poznań. Pierwsza połowa była bezbramkowa. W 60 minucie prowadzenie objęli gryfici po strzale Krzysztofa Mysiaka. Na 2:0 podwyższył Janusz Bławat w 74 minucie. Goście odpowiedzieli jedynie trafieniem Mirosława Myśliń-skiego w 84 minucie. Trzy tysiące widzów przybyły na ko- lejne spotkanie z innym zespołem z Poznania - drugoligową Olimpią. Na gole było trzeba czekać aż do dogrywki. W101 minucie złotego gola na wagę awansu zdobył Jan Zawadzki. Gryf zagrał wtedy w składzie: Szygenda - Mądrochowski, Kliński, Gaw- roński, Zawadzki, Mysiak (100 Berdecki), Komisarek, Bławat, Suruło, Bzowy (46 Jaskuła), Kłosiński.Rozpaliło to nadzieje na kolejny sukces pucharowy. Przyszło jednak zagrać w Chojnicach z inną pucharową rewelacją, grającą ówcześnie w klasie okręgowej Chojniczanką. Nastąpił niespodziewany zimny prysznic. To chojniczanie po bramkach Stanisława Kuczkowskiego w 24 minucie i Tadeusza Słomińskiego w 67 (Gryf odpowiedział jedynie trafieniem... a raczej nie odpowiedział, gdyż nawet tu wyręczyć ich musiał trafieniem samobójczym Laskowski w 89 minucie). W nagrodę Chojnice otrzymały w kolejnej rundzie (co ominęło niestety Gryfa) znakomitego rywala w postaci Widzewa Łódź ze Zbigniewem Bońkiem w składzie. Potem w 1982 roku po trafieniu Andrzeja Stolca w 44 minucie Gryf pokonał w Koszalinie Gwardię 1:0. W kolejnej rundzie słupszczanie pojechali na mecz do Poznania, gdzie przy sztucznym świetle (pierwszy taki mecz w historii Gryfa) ulegli Olimpii 1:3. Gole: 1:0 Piotr Krakowski (3), 1:1 Jan Zawadzki (8 - głową), 2:1 Janusz Woliński (67), 3:1 Karol Brodowski (79). Gryf zagrał w zestawieniu: Mroziński - Gawroński, Kliński, Chwistek, Wolan, Świątek (73 Bławat), Suruło, Jan Zawadzki, Mysiak, Komisarek (63 Kłosiński), Roman Bogdzia. W następnych latach była posucha i lepiej było dopiero w 1988 roku. W pierwszej rundzie po rzutach karnych Gryf wygrał w Stargardzie Szczecińskim z Błękitnymi. Potem dwa mecze w Słupsku ze Stoczniowcem Gdańsk 3:2, gole: Jacek Telesiewicz (24), Waldemar Wieliczko (32), Roman Bogdzia (57) - Kujawa (70,75), oraz GKS Bełchatów 2:0, gole: Mariusz Lisicki (12) i Krzysztof Pędzich (44). Na mecz 1/16 finału do Słupska przyjechał pierwszoligowy ŁKS Łódź. Zawody obserwowało li tysięcy widzów. Gole strzelali: 0:1 Sławomir Różycki (18 - karny), 0:2 Jacek Ziober (27), 1:2 Mariusz Lisicki (44), 1:3 Jacek Ziober (72), 1:4 Sławomir Różycki (85). • ©® Przekaż wspomnienia #W1945i1946roku na obiektach przedwojennych niemieckich klubów powstawały pierwsze powojenne polskie już kluby sportowe nad Słupią. Obchodzimy więc niedługo 72. rocznicę powstania powojennego słupskiego sportu. W serii artykułów przedstawiamy na naszych łamach lata sukcesów, okresów lepszych i gorszych, zmian, sylwetki sportowców, działaczy, wydarzenia. Zapraszamy do kontaktu z naszą redakcją i dzielenia się wiedzą, pamięcią, zdjęciami i innymi wartościowymi pamiątkami: jaroslaw.stencel@polskapress.pl tel. 607460416 (STEN) Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 MAGAZYN REPORTERÓW tygodnik • VI Fałszywy zawał I • Dzięki sprytnej mistyfikacji miastecki ogrodnik uratował się przed internowaniem • Bezpieka rozważała podpalenie szklarni jego kolegi łam o tym, że są internowani, nie wiedziałam dokładnie kto. Powiedziano mi tylko, że jest doktor Rutkowski ale nie pozwolono mi podejść do internowanych. Pozwolono mi przekazać herbatę doktorowi Rutkowskiemu, jeden z milicjantów to załatwił. Nie potrafię powiedzieć, jak długo byli i ilu ich było. Natomiast badałam poborowych. Starałam się, jeśli ktoś miał jednak jakieś minimalne dolegliwości czy schorzenie, to był zwolniony z tego obowiązku. Natomiast ci, którzy byli internowani, nie byli badani.". Można przypuszczać, że Rutkowski po prostu uspokoił Żmudzkiego, mówiąc, że zaopiekuje się nim dr Mostowska (efekt placebo), zaś pobyt w szpitalu zawdzięczał działaniu czterech tabletek. Mistyfikacja się udała, ogrodnik trafił do szpitala i uniknął internowania. Był w kolejnych latach rozpracowywany w ramach kwestionariusza ewidencyjnego „Ogrodnik" (został on zniszczony w 1989 r.). Milicjanci przyszli także po Piglę, grudniowej nocy, nie zastali go jednak w domu. Krążyły potem pogłoski, że chcąc go wywabić, planowali podpalić jego szklarnię, nie wiadomo jednak na ile to jest prawda. W późniejszym czasie był przesłuchiwany, po rozmowie ostrzegawczej zrezygnowano z jego internowania. Obaj panowie zostali usunięci z PZPR. Zdzisław Pigla zmarł w 2011 r. Po wprowadzeniu stanu wojennego rolnicza „Solidarność" została zdelegalizowana. Jej ogólnopolski przywódca Jan Kułaj po zwolnieniu z internowania w kwietniu 1982 roku wystąpił przed kamerami, dokonując samokrytyki, co sprawiło, że stracił w oczach społeczeństwa na wiarygodności. Piotr Bartoszcze został natomiast zamordowany w 1984 roku przez SB. Rolnicza „S" istnieje do dziś, nie ma jednak takiego zasięgu jak 36 lat temu. Pewnym problemem jest słabo zachowana dokumentacja miasteckiej „Solidarności" Rolników Indywidualnych. Jeśli więc mają państwo w domu jakieś archiwalne dokumenty, związane z tą organizacją, prosimy o kontakt z redakcją. Jestem w kontakcie z Archiwum „Solidarności" w Gdańsku, która zbiera takie archiwalia. Istnieje także możliwość przekazania archiwum samych fotografii dokumentów, które mogłyby potem służyć historykom. • ©® Miastko Łukasz Szkwarek lukaszszkwarek@gmail.com W1944 r. przeprowadzono reformę rolną, w wyniku której wszystkie majątki powyżej 50 ha przeszły na własność państwa. Majątki dzielono między chłopów, którzy otrzymali niewielkie gospodarstwa rolne. Komuniści planowali je włączyć do spółdzielni robotniczych (kolektywizacja). Rolnicy zaczęli być rozliczani z obowiązkowych dostaw do miasta - za ich brak były (w najlepszym wypadku) kary pieniężne oraz osadzenie w obozach pracy. Nic więc dziwnego, że wobec kolektywizacji narastał opór. W latach 50. rozpoczęła się nagonka na najbogatszych chłopów („kułaków"), przedstawianych w propagandzie stalinowskiej jako czarne charaktery. Dopiero w 1956 roku, gdy do władzy doszedł Władysław Gomułka, zrezygnowano z przeprowadzenia kolektywizacji. Zaprzestano represji wobec rolników, a w późniejszym okresie co bardziej przedsiębiorczych rolników zaczęto promować. Przykładem może być Andrzej Lepper, późniejszy lider Samoobrony, o którym w lutym 1980 roku ukazał się w Głosie Pomorza całkiem pochlebny reportaż na temat jego gospodarstwa indywidualnego w Zielnowie pod Darłowem (choć mogło to też wynikać z faktu jego przynależności do PZPR). Ciekawym rozwiązaniem była także była także renta rolnicza, wprowadzona w 1974 roku. W zamian za przekazanie dużej ilości ziemi na rzecz państwa starsi rolnicy otrzymywali dożywotnią rentę. Wielu decydowało się na ten krok, pamiętając o losie swoich przodków, którzy w rzasarh zaborów i w dwudziestoleciu żyli na łasce dzieci. W połowie lat 70. zaczęły się tworzyć pierwsze związki zawodowe rolników. Odbywało się to głównie na południu kraju. Na skalę ogólnopolską rolnicze związki zawodowe powstały jesienią 1980 r. pod nazwą „Solidarność Chłopska" z Piotrem Bartoszcze na czele. Sądy odrzucały jednak wnioski o rejestrację, przyczyną były brak informacji o związkach rolniczych w porozumieniach sierpniowych. Zmieniło się to, gdy w Ustrzykach Dolnych doszło do okupacji budynku urzędu miasta i gminy. Fala protestów ► Jan Żmudzki (pierwszy po prawej strony) zażył w miasteckiej komendzie toksyczne tabletki rozlała się na cały kraj. 19 lutego 1981 r. zostały podpisane porozumienia ustrzycko-rzeszow-skie, regulujące kwestię powstania Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych Rolników Indywidualnych „Solidarność". Na jej czele stanął Jan Kułaj, rolnik z okolic Jarosławia. W Miastku już jesienią 1980 r., podczas zebrania miejskiej rady narodowej, przemawiający w imieniu rolników indywidualnych dyrektor SKR Jan Kursidd przedstawił potrzebę istnienia niezależnej organizacji rolniczej. Zwrócił uwagę na dużą średnią wieku wśród rolników (60 lat), którzy za swoją pracę otrzymują niewielkie przydziały kartkowe. Radna Jadwiga Szymańska skarżyła się na brak szacunku ze strony ekspedientek, które inne towary sprzedają ludziom z miasta, a inne ludziom ze wsi. Sołtys wsi Role Bronisław Wasiniewski wskazywał natomiast na słabą współpracę z PGR-ami, które nie wywiązują się z umów, zawartych z gospodarstwami rolnymi. Po powstaniu międzyzakładowej komisji „Solidarności" w Miastku jej członkowie (wśród nich był rolnik z Pasieki Mieczysław Lenart) zwracali uwagę na konieczność powstania niezależnej organizacji rolniczej. Głównymi orędownikami tego byli (według SB): Jan Gawdzik, Feliks Harat oraz Józef Kłobuszyński. Po podpisaniu porozumień ustrzyckich rozpoczęły się starania o utworzenie Tymczaso- wej Komisji NSZZ RI. Jak wspominał po latach działacz tegoż ruchu Jan Żmudzki, inicjatorem był Zdzisław Pigla, rolnik z Wołczy Małej. Urodzony w 1938 r. reprezentował według władz „ekstremalne poglądy polityczne. Destrukcyjny charakter prowadzonych przez niego działań przyczynił się do szybkiego rozwoju tego ruchu". Podobnie postrzegany był Jan Żmudzki, zasiadający we władzach wojewódzkiej rolniczej „Solidarności". Oboje należeli do PZPR, Żmudzki przez pewien czas był wiceprezesem Gminnej Spółdzielni. Po raz pierwszy miasteccy rolnicy indywidualni pokazali się publicznie, jako komitet założycielski, podczas miejsko-gminnej konferencji partyjnej w maju 1981 r. Żmudzki wskazywał na słabe zaopatrzenie wsi w wodę, wyłączanie prądu na wsiach oraz szkody wyrządzane przez dziką zwierzynę. Przekazał także propozycję rolników z Dretynia, którzy od miejscowego PGR chcieli kupić 50 ha. Dyrekcja wciąż jednak proponowała im tereny, odległe o 12 km od ich gospodarstw, co rolników nie satysfakcjonowało. Żmudzki zwracał także uwagę na sporą liczbę niekompetentnych osób, zajmujących się przydziałem maszyn rolniczych. Dzięki wspomnieniom Walentego Demiro-Saulskiego, znanego miasteckiego fotografa oraz rzecznika miasteckiej „S", wiemy, że 12 lipca 1981 r. odbył się w Miastku I Zjazd „Solidarności" Rolników Indywi- dualnych. Na tym zjeździe przewodniczącym wybrano Piglę, zaś jego zastępcą był Żmudzki. Dość długo natomiast nie znałem składu wszystkich władz miasteckiej „Solidarności Rolników Indywidualnych". Dopiero podczas przeglądania akt Miejsko-Gminnej Rady Narodowej udało mi się znaleźć podanie Zdzisława Pigli z 23 lipca 1981 r. do przewodniczącego rady narodowej Tadeusza Markowskiego. Był to wniosek o wejście członków Solidarności Rolników Indywidualnych w skład Komisji Kontroli Społecznej. Byli to: Jan Żmudzki, Mieczysław Lenart, Jan Wadas z Dretynia, Kazimierz Krzemiński ze Świerzna, Ludwik Ziółkowski z Kawcza, Tadeusz Szatkowski z Dolska, Jan Jagielski z Miłocic oraz Mieczysław Cacko ze Znakowa. Żmudzki po latach jako aktywnego działacza wspomina także Alfonsa Gliszczyńskiego i Jana Bobera. Nowa organizacja miała siedzibę przy ulicy Kazimierza Wielkiego 7. Od miasteckiej „S" otrzymała jeden pokój. Była to opcja tymczasowa - podczas zebrania rady narodowej z 10 grudnia 1981 r. (3 dni przed stanem wojennym) Pigla występował z wnioskiem o przyznanie odrębnego lokalu dla rolników. Głównym postulatem miasteckiej „Solidarności" Rolników Indywidualnych była możliwość zakupu ziemi od PGR. Postulat ten został poparty przez przewodniczącego ZSL; Leona Habę. Rolnićy zwra- cali także uwagę na nierówny przydział maszyn rolniczych z SKR dla indywidualnego rolnictwa oraz państwowych gospodarstw. Z tego też powodu planowali zorganizować akcję niepłacenia podatków w 1982 r. Za swoją działalność Pigla i Żmudzki zostali wytypowani do internowania. Jak wynika z materiałów operacji Klon (akcja rozmów z działaczami „S"), Żmudzki znalazł się na tej liście za następujące słowa z lipca 1981 r.: „Rolnikom się przeszkadza, a przeszkodą jest socjalizm, bo tylko w socjalizmie może wszystko brakować tak jak w chwili obecnej". Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia o godzinie 2 w nocy ogrodnik został zatrzymany przez milicję i przewieziony na komendę. Znalazł się w celi z doktorem Rajmundem Rutkowskim. Niepewna sytuacja, obawa o los rodziny oraz ujemna temperatura sprawiła, że Żmudzki zdecydował się na desperacki, ale udany krok. Jak sam wspominał: „W pewnym momencie mówię do doktora: Panie doktorze, przecież ja mam małe dzieci, ogrodnictwo, jak mnie zabiorą, to ogrodnictwo trafi szlag, nie będzie komu nawet napalić w piecu. A on do mnie mówi: Wiesz co, Jasiu, zrób tak. Czy robili u ciebie rewizję?- Nie. - A czy masz coś, co by ci podniosło ciśnienie? - Mam, tabletki od bólu głowy. Wtedy były takie z krzyżykiem (chodziło 0 tabletki zawierające silnie toksyczną substancję fenacetynę 1 kofeinę, wycofane w 1996 roku - przyp. aut.), one podnosiły ciśnienie. Więc doktor mówi: Weź 4 tabletki, połknij, mów, ze źle się czujesz, zbladniesz trochę ale nic się nie stanie takiego. A jak przyjedzie pani doktor Mostowska to pogadamy, żeby cię zabrała do szpitala. - Tak zrobiłem, on zaczął walić w te drzwi, mówi milicjantom, że nie wiadomo czy to nie jest zawał. Będziecie mieli człowieka na sumieniu, on ma rodzinę i dzieci. Przyjechała Mostowska z karetką, przebadała mnie, mówi:-Ja tu nic nie mogę stwierdzić, trzeba wziąć go na badanie do szpitala, przebadać go na aparatach. -Przynieśli mi ciuchy, kazali jechać. Sama doktor Mostowska nie przypomina po latach sobie tej sprawy: „Z racji mojej pracy w komendzie MO o godzinie 5 rano zostałam obudzona i wezwana do badania rezerwistów, których mobilizowano do wojska, do ZOMO. Tam się dowiedzia- ViH* słupsk + Z OSTATNIEJ STRONY Głos Słupska Piątek, 21 lipca 2017 Szpital potrzebuje też parku Czarni Słupsk to dobro ogólnonarodowe, nie tylko lokalne. Pokazała to ostatnia akcja klubu • Beton, troszkę ławeczek, tłok i mnóstwo pojazdów - przy szpitalu brakuje zieleni SMisk Przemyślenia, pomysły mniejsze i większe dla Słupska. Kocham nasze miasto i chcę by było lepsze dla swoich mieszkańców. Bogdan Stech bogdan.stech@gp24.pl Dzisiaj pomysł dla słupskiego szpitala. Po namyśle - to złe określenie. Pomysł dla nas wszystkich. Bo przecież każdy z nas niestety do szpitala trafia. Prędzej czy później. W takiej czy innej roli. To czego brakuje w, a raczej przy szpitalu, to park. Miejsca wokół budynku jest mnóstwo. Wystarczy przypomnieć jak zaprojektowany był poprzedni, przedwojenny jeszcze szpital -przy Obrońców Wybrzeża. Z dużym parkiem, z alejkami gdzie lżej chorzy i odwiedzający pacjentów mogli pospacerować, odpocząć, porozmawiać. Przez lata wyrosły tam piękne, potężna drzewa dające latem przyjemny cień i kojący widok z okien. Tymczasem przy tak nowoczesnym szpitalu jak nasz o zieleni nie pomyślano. Tłoczą cię ci biedni odwiedzający przed szpitalem. Jest tam wprawdzie kilka ławek, ale o spokoju być mowy nie może. Pętla autobusowa, ambulanse, IttZKZ* CZARCI ► Andrzej Twardowski powrócił na fotel prezesa. Wraz z nim nadzeje na uratowanie klubu. taksówki, auta prywatne, jezdnia, osiedle. O spokoju można zapomnieć. Czasem ludzie wręcz wpadają na siebie. Póki co wszystko opiera się o ławeczki. 13 ławeczek ustawiono po prawej stronie obiektu przy nowym wejściu do poradni stomatologicznej, dwie są od strony SOR-u - z tyłu szpitala, a cztery wzdłuż alejki pro- wadzącej od budynku szpitala w kierunku budynku administracji. A przecież jak wspominałem miejsca nie brakuje. Rozumiem, ze szpital może nie mieć pieniędzy na samodzielną inwestycję. Można jednak przecież zrobić takie miejsce wspólnymi, słupskimi, regionalnymi siłami. Być może niektórzy zarzuca mi zbytnie fan- tazjowanie, albo wciskanie kogoś na siłę do projektu, ale mamy przecież w Słupsku technikum rolnicze. Uczy się tam masa zdolnych, młodych ludzi. Może razem z nauczycielami zaprojektowaliby dla nas wszystkich takie miejsce przy szpitalu. Lasy Państwowe mogłyby choć częściowo wesprzeć pomysł przekazując sa- dzonki. Znając wielkie serce słupszczan i mieszkańców regionu myślę, ze firm, instytucji i osób prywatnych chcących poprzeć pomysł byłoby więcej. Urząd Miejski i PGK też powinny się przyłączyć.Wiem, ze utrzymanie takiego parku to dodatkowe koszty. Jednak korzyści przeważają. Miły dla oka zakątek pozwalałby choć na moment zapomnieć o chorobie. Dawał wytchnienie latem, cieszył oko jesienią. Wspólnym wysiłkiem warto to zrobić. Zdaję sobie jednocześnie sprawę, że lista potrzeb jeśli chodzi o służbę zdrowia jest bardzo długa i pewnie zieleń nie jest na priorytetowych miejscach. Nie powinniśmy jednak zapominać i o takich miejscach. Wielki sukces klubu Czarni Słupsk. W czasie akcji zbiórki pieniędzy dla klubu udało się zebrać sporo więcej niż zakładane 190 tysięcy złotych. Piękna akcja promocyjna, którą wsparli nie tylko mieszkańcy Słupska i lokalne firmy, ale także koszykarskie kluby i sławy z całej Polski. A przecież po tym jak Energa w niesławnym stylu porzuciła klub wydawało się, że będzie bardzo trudno wyjść na prostą. Oczywiście, do prostej jeszcze sporo zakrętów, ale jeden z nich udało się właśnie pokonać. Okazało się, że słupski klub jest nierozłączną częścią czegoś większego, a jego sława wykracza daleko, daleko poza rogatki naszego miasta, by pamiętały o tym także władze naszego miasta i przyszli sponsorzy. • ©® O Podyskutuj na forum gp24.pl pół żartem. pół serio » " * > Bocianie spa w Swołowie (nieopodal Zagrody Albrechta) k nasze